You are on page 1of 1

Tytuł: Śmierć Komendy

Zmarł Tomasz Komenda - dowiedział się w środę dziennikarz "Uwagi"


TVN Grzegorz Głuszak, który od początku zajmował się sprawą
niesłusznie skazanego mężczyzny.
Komenda miał 46 lat. W 2004 roku został niesłusznie skazany w sprawie
tzw. zbrodni miłoszyckiej. Wobec mężczyzny orzeczono karę 25 lat
pozbawienia wolności.
Śmierć Komendy skomentował prof. Zbigniew Ćwiąkalski, który był
pełnomocnikiem mężczyzny.
- Wydawałoby się, że po tych 18 latach nareszcie mu się życie ułoży, tym
bardziej, że sytuacja finansowa była w tym momencie korzystna ze
względu na uzyskane przez niego odszkodowanie i zadośćuczynienie, ale
w rzeczywistości los zgotował mu dalszy ciąg tragedii - powiedział prof.
Ćwiąkalski, dodając, że był to bardzo spokojny i sympatyczny człowiek.
- Nie słyszałem, żeby on kiedykolwiek podniósł głos, chociaż z drugiej
strony wiadomo było, że 18 lat w zakładzie karnym, w bardzo trudnych
warunkach, w celach wieloosobowych, gdzie szczególnie źle go
traktowano, spowodował jednak zmianę w jego osobowości i trudno było
mu się przystosować do warunków życia na wolności - dodał pełnomocnik
Tomasza Komendy. Zaznaczył przy tym, że "otrzymywał informacje o
ciężkim stanie zdrowia mężczyzny". Media podawały, że Komenda od
dłuższego czasu zmagał się z chorobą nowotworową.
Zbrodnia, za którą skazany został Tomasz Komenda, miała miejsce w noc
sylwestrową 1996/1997 w Miłoszycach pod Wrocławiem. W wyniku
zdarzenia zginęła 15-letnia dziewczyna.
Niesłusznie skazany za tę zbrodnię Komenda spędził 18 lat w więzieniu,
gdzie - jak wielokrotnie powtarzał - był poniżany przez współwięźniów.

You might also like