Professional Documents
Culture Documents
Dziennikarz Celebryta Czyli Bohater
Dziennikarz Celebryta Czyli Bohater
Słowa kluczowe:
dziennikarstwo, standardy zawodowe, programy informacyjne, tabloidyzacja,
infotainmet
Wprowadzenie
Kultura popularna i jej główny nośnik, a więc współczesne media, jak tlenu
potrzebują gwiazd, celebrytów budzących zainteresowanie odbiorców. Na po‐
czątku takimi celebrytami byli głównie ludzie showbiznesu – aktorzy, piosenka‐
rze, bohaterowie masowej wyobraźni. Współcześnie, także w Polsce, role te
coraz częściej przejmują politycy i dziennikarze. Przyczynił się do tego dyna‐
miczny rozwój mediów audiowizualnych, w tym powstanie 24‐godzinnych ka‐
nałów informacyjnych oraz równoległy kryzys prasy drukowanej, w szczególno‐
ści dzienników o charakterze informacyjnym i opiniotwórczym. Zjawisko info‐
tainmentu zmieniło sposób przekazywania informacji oraz kryteria ich selekcji.
Materiał do publikacji ma być przede wszystkim ciekawy, wywołujący zaintere‐
sowanie. Skoro funkcja rozrywkowa już od lat wypiera w mediach funkcję in‐
formacyjną, o edukacyjnej nawet nie wspominając, to również informacja musi
być podana w konwencji rozrywkowej. W efekcie tradycyjny podział na media
poważne i niepoważne, informacyjne i rozrywkowe, przestaje odpowiadać rze‐
czywistości. Wynika to głównie z mechanizmów rynkowych – media masowe
muszą rywalizować o uwagę, gdyż tylko dzięki temu mogą się utrzymać na ryn‐
ku. Muszą liczyć się z tym, co może zainteresować odbiorców, a nie z tym, co
201
Szymon Ossowski
1
S. Kucharski, Tabloidyzacja odbiorców niszczy media,
http://wyborcza.pl/1,76842,12534040,Miecugow__Tabloidyzacja_odbiorcow_niszczy_media_
_Najwieksza.html#ixzz2CWajZ971, 1.11.2014.
202
Dziennikarz – celebryta, czyli bohater własnego show
Personal branding
Czym więc przyciąga się widownię? Treścią, formą, ale też znanymi nazwiska‐
mi. Gdy mowa o znanych nazwiskach, najczęściej zwraca się uwagę na gości
audycji. Zaproszenie znanego aktora, piosenkarza, polityka ma zagwarantować
zainteresowanie publiczności, gdyż znane twarze przyciągają widzów, słucha‐
czy, czytelników. A za nimi z kolei idą reklamodawcy. Coraz częściej można
jednak odnieść wrażenie, że magnesem są nie tylko goście, ale i sami prowa‐
dzący audycje. Znany, doświadczony i lubiany dziennikarz staje się marką tak
samo jak aktor, piosenkarz czy polityk. I zaczyna przyciągać bardziej niż zapra‐
szani przez niego goście. Uczestnicy stają się niemal dodatkiem do prowadzą‐
cego, którego rola nie sprowadza się tylko do zadawania pytań. Z czasem to on
staje się gwiazdą samą w sobie, głównym bohaterem własnego show. A jedno‐
2
Tamże.
203
Szymon Ossowski
cześnie twarzą własnej stacji, z którą często jest identyfikowany nie mniej niż
z nazwą prowadzonej prze siebie audycji.
Za pewien miernik i jednocześnie potwierdzenie tego stanu rzeczy
uznać można publikowane przez magazyn Forbes rankingi 100 najcenniejszych
gwiazd polskiego show‐biznesu, a więc takich postaci, które najwyżej wycenia‐
ją reklamodawcy. W badaniu opublikowanym w 2014 roku wśród setki osób
znalazło się czternaście, które z powodzeniem można zaliczyć do grona dzien‐
nikarzy, choć należy podkreślić, że część z nich została w raporcie opisana jako
osobowości lub prezenterzy. Na drugim miejscu znalazł się Jerzy Owsiak (pod‐
pisany jako społecznik), a na 19. będący chyba najlepszym polskim przykładem
dziennikarza – celebryty, Kuba Wojewódzki. O sile jego osobistej marki świad‐
czy nie tylko pozycja w cytowanym tu rankingu, lecz również choćby analiza
wyników słuchalności stacji radiowych, gdy porównamy słuchalność stacji Eska
Rock przed zatrudnieniem Wojewódzkiego i tuż przed jego zniknięciem z tej
anteny3. Potwierdzeniem jego znaczenia jest też powierzenie mu przez redak‐
cję „Polityki” własnej rubryki Mea pulpa, którą regularnie czyta prawie taki
sam odsetek czytelników, co felietony Ludwika Stommy4. Za Wojewódzkim
w rankingu Forbes'a uplasowała się na 22. miejscu Martyna Wojciechowska,
a za nią odpowiednio na 28., 30. i 50. miejscu dziennikarze zajmujący się in‐
formacją i publicystyką: Tomasz Lis, Monika Olejnik i Kamil Durczok. Następnie
na 62. w rankingu znalazł się Marcin Prokop, na 63. Krzysztof Ibisz, na 69. Kin‐
ga Rusin, na 70. Szymon Majewski, na 73. Robert Makłowicz, na 75. Zygmunt
Hajzer, na 77. Jolanta Pieńkowska i na 95. Jarosław Kuźniar5.
3
Radio Track, http://www.radiotrack.pl/index.php/wyniki.html, 1.11.2014.
4
Wojewódzki znalazł się ponadto na 19 miejscu wśród najbardziej cenionych autorów Polityki,
[w:] „Polityka” nr 44, 2014, s. 58.
5
K. Dębek, Nie ma reklamy bez gwiazd, http://100najcenniejszychgwiazd.forbes.pl, 1.11.2014.
204
Dziennikarz – celebryta, czyli bohater własnego show
6
Ranking prezydencki: Religa przed Lisem,
http://www.wprost.pl/ar/73126/Ranking‐prezydencki‐Religa‐przed‐Lisem/, 1.11.2014.
205
Szymon Ossowski
10
Tamże.
11
W. Godzic, Prezenter, ekspert, celebrity, [w:] W. Godzic (red.) Media audiowizualne. Pod‐
ręcznik akademicki, Warszawa 2010, s. 317.
207
Szymon Ossowski
Tabloidyzacja dziennikarstwa
Dziennikarze, nawet ci o statusie gwiazd, są, jak się wydaje, coraz bardziej uza‐
leżnieni od swoich właścicieli i wyników oglądalności prowadzonych przez sie‐
bie audycji, przez co paradoksalnie słabnie ich pozycja zawodowa, zwłaszcza
gdy magia nazwiska i twarzy już nie działa tak mocno. I choć trudno tu wykazać
bezpośredni związek przyczynowy, to jednak uprawnionym wydaje się łączenie
tego stanu rzeczy z zauważalnym zmniejszaniem znaczenia informacyjnej funk‐
cji mediów (nie wspominając o edukacyjnej) kosztem, wszechogarniającej na‐
wet dziennikarstwo newsowe i publicystykę, funkcji rozrywkowej. Dokonane
swego czasu usunięcie publicystyki z TVN i przeniesienie jej to tematycznego
kanału TVN24, o wyraźnie niższej przecież oglądalności, jest tylko jednym
z tego przejawów. Dlatego też nie powinno już dziwić, że merytoryczna treść
audycji schodzi na dalszy plan, również w audycjach informacyjnych i publicy‐
stycznych. Jest to tym bardziej groźne, że dziennikarze jako aktywni obywatele
i wyborcy uczestniczą w życiu społecznym, pełniąc najczęściej funkcje liderów
opinii. Gdy jednak w ich pracy również zaczyna dominować logika rynku, tym
bardziej że coraz większa cześć środowiska pracuje w mediach tabloidalnych12,
to trudno się dziwić, że wraz ze zmianą zasad funkcjonowania medium, w któ‐
rym pracują, zmieniają się ich wzorce normatywne i w rezultacie sposób po‐
stępowania. W tym kontekście dobrym przykładem zachodzących przemian
jest sytuacja związana z wyborem dziennikarza roku miesięcznika branżowego
12
Szerzej patrz: D. Piontek, B. Hordecki, S. Ossowski, Tabloidyzacja dyskursu politycznego
w polskich mediach, Poznań 2013. Por. D. Piontek, Komunikowanie polityczne i kultura popu‐
larna. Tabloidyzacja informacji o polityce, Poznań 2011, s. 177 i n.
208
Dziennikarz – celebryta, czyli bohater własnego show
byśmy nie wiedzieli? Gdy jednak mowa o Dziennikarzu Roku, ograniczamy się
– bo przecież w plebiscycie głosują sami dziennikarze – niemal wyłącznie do
nazwisk telewizyjnych (...). Rymanowski tak steruje rozmową, że przynajmniej
da się usłyszeć, co mówią. Ale przecież takie programy, które wypierają wszyst‐
kie inne, to nieszczęście mediów. Działa tu spirala. (…). Nasze radia i telewizory
są pełne polityków. Gadających, plotących trzy po trzy, kłamiących na potęgę,
obrażających się nawzajem, kręcących bicze z piasku i puszących się bez odro‐
biny samokrytycyzmu. Pseudodziennikarze występują z nimi w symbiozie. Za‐
miast zapraszać fachowców, którzy objaśnialiby rzeczywistość, oddają czas
antenowy politykom, by walili się po głowach. Dostają za to od polityków sza‐
cunek wyrażający się przymilnym >>panie redaktorze<<. Rymanowski prowadzi
m.in. program >>24godziny<< w TVN24, stosując metodę, którą można określić
jako podkręcanie pyskówki. Polityk A zaczyna krytykować polityka B, ale gdy
wchodzi w szczegóły Rymanowski grzecznie (bo jest grzeczny) mu przerywa
i zwraca się do B: – Poseł A powiedział, że pan się na niczym nie zna. Jak pan
odpowie na taki zarzut? I tak rozkręca się karuzela obelg, która przesłania, o co
w polityce w końcu chodzi. Nie ma miejsca na pytanie, co ma sens, co jest do‐
bre, co mądre, co szlachetne. Takie rzeczy marnie się sprzedają. Dlatego jest ich
coraz mniej, więc sprzedają się jeszcze gorzej. Publiczność, słuchając na okrągło
tego magla rozleniwia się: Po co tyle myśleć, zwłaszcza jak człowiek zmęczony
po całym dniu pracy? W podobny sposób robi się tematy społeczne czy obycza‐
jowe jak problem dzieci różnokrajowców, czy in vitro. Forma pyskówki –tv daje
nieuchronny efekt – temat zostaje sprowadzony do populistycznych, ordynar‐
nych uproszczeń (…). To pyskówka, która ostatecznie zniechęca nas do myśle‐
nia, do poważnej oceny życia publicznego, do konfrontowania polityki z warto‐
ściami czy choćby ze zdrowym rozsądkiem. Co najwyżej przykuwa na moment
210
Dziennikarz – celebryta, czyli bohater własnego show
naszą uwagę, tak jak awantura na ulicy. I tak jak w ulicznej bitce uwaga skupia
się na tym kto kogo, kto na tym zyska‐to ulubione pytanie mediów. Prezydent
czy premier? Bogdan Rymanowski – co było ujmujące! – stwierdził w środę, że
to chyba nie jemu należy się ta nagroda. Rzeczywiście. I nie chodzi o Rymanow‐
skiego jako takiego, lecz o profesję, którą uprawia. Nie określiłbym jej termi‐
nem dziennikarstwo15.
Redaktor naczelny TVN24, odpowiadając Pacewiczowi i broniąc Ryma‐
nowskiego, stwierdził między innymi, że jeśli dziennikarze telewizyjni są tak
straszni, tak żałośnie nieprofesjonalni, tak trywialnie pokazują rzeczywistość,
więc jeśli taka właśnie jest prawda o telewizji – to dlaczego, do licha, tak chęt‐
nie oglądają ich widzowie?16. Przyznał więc poniekąd, że telewidzowie dyktują
warunki, a media i dziennikarze nie martwią się, co powinni powiedzieć, lecz
co chcą usłyszeć ich odbiorcy, i starają się maksymalnie precyzyjnie dostoso‐
wać do tego swój przekaz. Taka sytuacja, będąca bardzo dobrą ilustracją pro‐
cesu tabloidyzacji, zmienia również bezpośrednio standardy zawodowe dzien‐
nikarzy, którzy zamiast pełnić rolę „czwartej władzy” i watchdoga, skupiają się
na sprawach społecznie nieistotnych, choć często w wymiarze personalnym
ważnych. W efekcie dostarczają nie tych informacji, które są istotne z punktu
widzenia dokonywania świadomych i racjonalnych decyzji oraz wyborów po‐
dejmowanych przez zaangażowanych obywateli. Debata o sprawach ważnych
wypierana jest przede wszystkim przez tematy obliczone na odniesienie sukce‐
su komercyjnego przez nadawcę, a więc przekaz kierowany jest nie tyle do
poszukującego informacji obywatela, ile do nastawionego na rozrywkę
konsumenta.
15
Tamże.
16
Tamże.
211
Szymon Ossowski
Komercjalizacja mediów
Procesy te nie zostały jednak mediom narzucone, jak starał się udowodnić
Miecugow. To media informacyjne i opiniotwórcze zaczęły stopniowo przej‐
mować standardy obwiązujące dotychczas tylko w mediach popularnych (ta‐
bloidowych), licząc, że dzięki tej zmianie zdobędą nowych odbiorców. I zdoby‐
ły, zmieniając nie tylko siebie, ale i widza. A także swoje gwiazdy. Dlatego też
przerzucanie odpowiedzialności za postępujący proces tabloidyzacji na odbior‐
ców jest ignorowaniem wielu lat dyskusji na temat znaczenia mediów, ich roli
oraz miejsca w systemie politycznym.
Rację ma Ł. Szurmiński, stawiając na łamach „Gazety Wyborczej”
w rozmowie o wypowiedzi Miecugowa pytanie – czy tworzycie telewizyjną
bulwarówkę, czy poważną telewizję informacyjną, podkreślając, że oskarżanie
widzów o tabloidyzację to ze strony pana Miecugowa odwrócenie biegu. Na
początku lat 90. odbiorcami mediów byli widzowie przyzwyczajeni do topornej
formy. Dlatego zaczęto dbać o uatrakcyjnienie treści, by były bardziej przyswa‐
jalne. I w tym momencie tej drogi nie można było się zatrzymać. Jednak nakrę‐
cone rywalizacją między sobą media posunęły się za daleko. Dziś są na etapie,
na którym już trudno to zatrzymać. Szurmiński, wskazując, że prawdą jest, że
widzowie chcą oglądać te bulwarowe (czy brukowe) treści, zauważa też w tym
znaczną winę samych mediów, bo telewizje ich do tego przyzwyczaiły. Przecież
duże wydarzenia sportowe, czy filmy, zawsze będą miały większą oglądalność
niż tzw. gadające głowy. Ale jeśli likwiduje się większość programów publicy‐
stycznych, które wymagały większego skupienia od widza, to odbiorca karmio‐
ny prostą rozrywką po prostu się do niej przyzwyczai. Czy wszystkie media po‐
winny iść w tym kierunku? Oczywiście, że nie. Powinny istnieć zarówno tabloi‐
dy, jak i media mające coś ważnego do przekazania. Takie, które objaśniają
212
Dziennikarz – celebryta, czyli bohater własnego show
17
S. Kucharski, Tabloidyzacja mediów. Grzegorzu Miecugow, to media posunęły się za daleko,
http://wyborcza.pl/1,76842,12561451,Tabloidyzacja_mediow__Grzegorzu_Miecugow__to_ni
e_widzowie_.html#ixzz2CWDPT1ti, 01.11.2014.
18
Tamże.
19
P. Bourdieu, O telewizji. Panowanie dziennikarstwa, Warszawa 2011, s.105.
20
Tamże, s.106.
21
Tamże, s.107.
213
Szymon Ossowski
22
Tamże, s. 107‐108.
23
Tamże, s. 110‐111.
24
Zrealizowanego przez zespół badawczy w składzie Dorota Piontek (kierownik), Bartosz Hor‐
decki i Szymon Ossowski, sfinansowanego ze środków własnych przez Wydział Nauk Politycz‐
nych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
214
Dziennikarz – celebryta, czyli bohater własnego show
215
Szymon Ossowski
jeden na jeden. To, w jaki sposób formuła wpływa na przebieg audycji publicy‐
stycznej, ilustruje porównanie dwóch audycji prowadzonych swego czasu przez
Tomasza Sekielskiego i Andrzeja Morozowskiego. Ich audycja Prześwietlenie
w TVN 24 nie miała szczególnie interesującej formy. Dwóch dziennikarzy roz‐
mawiało z zaproszonymi gośćmi, często była to konfiguracja dwóch prowadzą‐
cych – jeden gość, np. Aleksander Kwaśniewski. Była to merytoryczna dyskusja,
najważniejsza była treść. Następnie prowadzili oni na antenie TVN audycję Te‐
raz my, która pod pewnymi względami była przeciwieństwem Prześwietlenia
i triumfem infotainmentu. To podczas tej audycji piosenkarka Doda śpiewała
Premierowi Donaldowi Tuskowi na koniec wywiadu z nim. Co występ ten miał
wspólnego z merytoryczną treścią rozmowy, wiedzą chyba tylko sami prowa‐
dzący. Ale audycja zapisała się w historii. Milion widzów oglądało zakłopotane‐
go premiera, który nie wiedział, jak się zachować, gdzie patrzyć itd.
Poniższy wykres wskazuje również, że stacje (w tym przypadku progra‐
my informacyjne) mają swoje publicystyczne gwiazdy, które gwarantują oglą‐
dalność często bardziej niż zapraszani goście. Tych kilkoro dziennikarzy prze‐
prowadza rozmowy z większością zapraszanych przez stację polityków, eksper‐
tów, celebrytów. Goście się zmieniają, odchodzą, pozostają tylko dobrze znani
i (chyba) lubiani dziennikarze – prowadzący. A przecież to gość powinien być
bohaterem dziennikarskiego materiału, a dziennikarz jedynie łącznikiem po‐
między udzielającym wywiadu a jego widzami, czytelnikami, słuchaczami. Dziś
zasada ta odeszła już chyba niestety w zapomnienie.
216
Dziennikarz – celebryta, czyli bohater własnego show
Źródło: Raport z badań – Statystyczny raport medialny. Goście wybranych audycji telewizyj‐
nych IX ‐ X 2011, Press service. Monitoring mediów, na zlecenie autorów, Poznań 2012, s. 7.
217
Szymon Ossowski
Konkluzje
Współczesna debata publiczna to w zasadzie debata medialna, nadal w dużej
mierze organizowana przez dziennikarzy wspieranych instytucjonalnie. Wobec
szybkiego rozwoju technologii umożliwiających uczestniczenie w komuniko‐
waniu masowym także podmiotom indywidualnym, coraz większego znaczenia
nabiera ustalenie, kim tak naprawdę jest dziennikarz, jakie są – jeśli nadal są
– jego obowiązki względem szalenie zróżnicowanej publiki. Czy bycie dzienni‐
karzem to wykonywanie dającej się zdefiniować profesji, czy też powołanie,
które można realizować w bardzo różny sposób i według bardzo różnych stan‐
dardów. Badania empiryczne wskazują, iż współcześnie dziennikarze wytwa‐
rzają trzy razy więcej materiałów niż jeszcze dwadzieścia lat temu, w dodatku
są one dużo bardziej zróżnicowane tematycznie. Dziennikarz musi być często
jednocześnie reporterem, redaktorem i wydawcą, bowiem nowa logika me‐
diów powoduje, że czas jest najważniejszy, styl mniej formalny, co ma na celu
podtrzymanie interakcji z odbiorcą, teksty krótsze i łatwiejsze w odbiorze. Co‐
raz ważniejszymi wskaźnikami w zrozumieniu logiki współczesnych mediów
(a także ich relacji ze światem polityki) są między innymi poziom dziennikar‐
skiej widoczności, długość wypowiedzi polityków i towarzyszących im komen‐
tarzy dziennikarzy, a nawet to, kto ma ostatnie słowo w dyskusji (czy dzienni‐
karz?), wreszcie interpretacyjny styl oraz ekspozycja negatywnych informacji.
218
Dziennikarz – celebryta, czyli bohater własnego show
Źródło: Raport z badań – Statystyczny raport medialny. Goście wybranych audycji telewizyj‐
nych IX ‐ X 2011, Press service. Monitoring mediów, na zlecenie autorów, Poznań 2012, s. 8.
219
Szymon Ossowski
25
Por. B. Dobek‐Ostrowska, Polski system medialny na rozdrożu, Wrocław 2011, s. 62‐63.
220
Dziennikarz – celebryta, czyli bohater własnego show
26
http://www.tvn.pl/twarze, 20.11.2014.
27
http://serwis.polsat.com.pl/stars.jsp, 20.11.2014.
221
Szymon Ossowski
222
Dziennikarz – celebryta, czyli bohater własnego show
Abstrakt
W artykule zwrócono uwagę na rolę, jaką współcześnie pełnią dziennikarze
prowadzący audycje telewizyjne, głównie publicystyczne. Na wybranych przy‐
kładach omówiono rosnące znaczenie dziennikarskich gwiazd, które stają się
najważniejszą częścią audycji, na drugi plan spychając zapraszanych przez sie‐
bie gości. Zaprezentowano w nim również częściowe wyniki badania zrealizo‐
wanego w ramach projektu badawczego Dziennikarze, aktorzy polityczni, te‐
maty – dyskurs publicystyczny w telewizyjnych stacjach informacyjnych w Pol‐
sce (TVP INFO, TVN24, Superstacja) przez zespół pracowników WNPiD UAM.
Bibliografia:
P. Bourdieu, O telewizji. Panowanie dziennikarstwa, Warszawa 2011.
K. Dębek, Nie ma reklamy bez gwiazd,
http://100najcenniejszychgwiazd.forbes.pl, 1.11.2014.
B. Dobek‐Ostrowska, Polski system medialny na rozdrożu, Wrocław 2011.
W. Godzic, Prezenter, ekspert, celebrity, [w:] W. Godzic (red.) Media audiowizualne.
Podręcznik akademicki, Warszawa 2010.
223
Szymon Ossowski
224