Professional Documents
Culture Documents
AGAMBEN
HOMO
SACER
SUWERENNA WADZA
I NAGIE ZYCIE
Przeoy
Mateusz Salwa
Posowiem opatrzy
Piotr Nowak
172
PARADYGMAT ...
ciau stanowi podstaw zarwno naturalnej rwnoci ludzi, jak i koniecznoci powstania commonwealth:
Jeli bowiem spojrzymy na ludzi dojrzaych i zwrcimy
uwag na to, jak krucha jest budowa ciaa ludzkiego (i e
gdy ono dozna jakiego uszkodzenia, to ulega zniszczeniu
caa jego sia, energia i mdro) i jak atwo jest nawet najsabszemu czowiekowi zabi czowieka silniejszego, to
nie ma podstawy, iby ktokolwiek wierzcy w swoje siy
uwaa, e natura uczynia go wyszym od innych. Rwni
s ci, ktrzy mog uczyni sobie wzajemnie takie same
rzeczy. I rwnie rwn maj moc ci, ktrzy mog najwicej, a mianowicie zabi innych",
Ibidem, s. 209.
2. PRAWACZOWIEKA IBIOPOLITYKA
To szczeglne sformuowanie, wice losy praw czowieka z dziejami pastwa narodowego, zdaje si implikowa ide ich bliskiej i koniecznej wizi, co do ktrej
autorka nie proponuje adnych rozstrzygni. Paradoksem, od ktrego wychodzi Arendt, jest fakt, e figura,
ktra powinna by wcieleniem par excellence czowieka praw - czyli uchodca - wyznacza radykalny kryzys
tego pojcia. "Koncepcja praw ludzkich oparta na zaoeniu, e istnieje istota ludzka jako taka, natychmiast zaamaa si, kiedy osoby goszce, e w ni wierz, po raz
pierwszy zetkny si z ludmi, ktrzy naprawd stracili wszystkie inne cechy i znaleli si poza zwizkami czcymi ludzi - z wyjtkiem tego, e byli cigle ludmi'".
W systemie pastwa narodowego tak zwane wite
i niezbywalne prawa czowieka okazuj si pozbawione
wszelkiej opieki i wszelkiej realnoci w chwili, w ktrej
nie mona ich ustanowi jako praw obywatela danego
pastwa. Implicite zawarte jest to - jeli dobrze si nad
l H. Arendt, Korzenie totalitaryzmu,
prze. M. Szawe, D. Grinberg,
t. 1, Niezalena Oficyna Wydawnicza, Warszawa 1993, s. 334.
174
HOMO
SACER
PARADYGMAT ...
PRAWA CZOWIEKA
IBlOPOLITYKA
175
176
PARADYGMAT ...
177
178
PARADYGMAT ...
blicznym akcie tradycyjne monsieur lub sieur) nowej zasady rwnoci: nadaje on nowy statut yciu jako pocztkowi i fundamentowi suwerennoci oraz identyfikuje
dosownie, by uy sw, ktre Lanjuinais wypowiedzia
w Konwencie, les membres du souverain. Std wynika
centralny (i niejasny) charakter pojcia "obywatelstwa"
w nowoczesnej myli politycznej, ktry kae Rousseau
powiedzie: "aden [... ] autor francuski nie zrozumia
prawdziwego znaczenia sowa obywatel'"; std jednak
wynika rwnie mnoenie si ju w czasie rewolucji rozporzdze normujcych, ktry czowiek jest obywatelem, a ktry nie, oraz zakrelajcych i stopniowo zacieniajcych krg ius soli oraz ius sangunis. To, co do
tej pory nie stanowio politycznego problemu (pytania:
"co jest francuskie?", "co jest niemieckie?"), a tylko jeden z licznych tematw poruszanych przez filozoficzne
antropologie, teraz zaczyna by istotnym zagadnieniem
politycznym, ktre jako takie stale jest redefiniowane a
do chwili, gdy, wraz z narodowym socjalizmem, udzielenie odpowiedzi na pytanie "kto i co jest niemieckie?"
(a zatem rwnie na pytanie "kto i co niemieckie nie
jest?") bezporednio pokrywa si z zadaniem najwyszej
wadzy. Faszyzm i nazim s przede wszystkim redefinicj
relacji czowiek-obywatel i, cho moe to wydawa si
paradoksalne, staj si w peni zrozumiae dopiero, gdy
usytuowane s na biopolitycznym tle zainaugurowanym
przez narodow suwerenno i deklaracje praw.
Tylko zwizek midzy prawami czowieka i nowym
biopolitycznym wymiarem suwerennoci pozwala poprawnie rozumie ten szczeglny wielokrotnie wskazywany przez historykw rewolucji francuskiej fenomen,
8 J.-J. Rousseau, Umowa spoeczna, prze!. B. Strumiski [w:] idem,
Umowa spoeczna i inne pisma, PWN, Warszawa 1966, s. 23 (przyp. red.).
179
e deklaracji przyrodzonych, niezbywalnych i nie ulegajcych przedawnieniu praw towarzyszy podzia prawa na
czynne i bierne. Ju Sieyes w swych Preliminairers de la
constitution twierdzi jasno, e "les droits naturels et civils sont ceux p o u r le maintien desquels la socit est
forrne; et les droits politiques, ceux par lesquels la socit se forme. I vaut mieux, pour la darte du langage,
appeler les prerniers droits passifset les seconds droits actifs. [... ] Tous les habitants d'un pays doivent jouir des
droits passifs [... ] tous ne sont pas citoyens actifs. Les
femmes, du moins dans l' etat actuel, les enfants, les
etrangers, ceux, encore, qui ne contribueraient en rien a
fournir l' tablissernent pub lic, ne doivent point influencer activement sur la chose publique'", Lanjuinais zdefiniowawszy przytoczone wyej okrelenie les membres
du souverain, cignie tak: "Ainsi les enfants, les insenss,
les mineurs, les femmes, les condamns a peines afflictive ou infamante [... ] ne seraient pas des citoyens"!".
Zamiast widzie w tych rozrnieniach zwyke ograniczenie demokratycznych i egalitarnych zasad stojce
w jawnej sprzecznoci z duchem i liter deklaracji, na9 E. J. Sieyes, Ecrits politiques, Editions des archives contemporaines,
Paris 1985, s. 189-206. ["prawami naturalnymi i obywatelskimi s te,
dla ktrych utrzymania powstao spoeczestwo; prawami politycznymi s te, za pomoc ktrych tworzy si spoeczestwo. Dla jasnoci lepiej nazywa pierwsze prawami biernymi, a drugie prawami czynnymi.
[... ] Wszyscy mieszkacy danego kraju musz cieszy si prawami biernymi [... ] nie wszyscy s obywatelami czynnymi. Kobiety, przynajmniej
obecnie, dzieci, obcokrajowcy, dodatkowo ci, ktrzy w niczym nie przyczyniliby si do ycia publicznego, nie powinni wcale wpywa czynnie
na sprawy publiczne (przyp. tum.).]
10 W. H. Sewell, Le citoyen/La cityenne: Activity, Passivity and the Revolutionary Concept or Citizenship [w:] The French Revolution and the
Creation or Modern Political Culture, t. 2, The Political Culture or the
French Revolution, red. C. Lucas, Pergamon Press, Oxford 1989,
s. 105. ["tym sposobem dzieci, szaleni, nieletni, kobiety, skazani na kary na ciele i czci [... ] nie s obywatelami" (przyp. tum.).]
180
PARADYGMAT ...
ley umie przede wszystkim dostrzec ich spjne znaczenie biopolityczne. Jedn z podstawowych cech nowoczesnej biopolityki (ktra w XX wieku ulegnie zaostrzeniu) jest konieczno cigego redefiniowania w ramach
ycia progu wydzielajcego i separujcego to, co wewntrz, od tego, co na zewntrz. Kiedy niepolityczne ycie naturalne - ktre ju si stao fundamentem suwerennoci - przekracza mury oikos i coraz gbiej
penetruje pastwo, przeksztaca si jednoczenie w ruchom lini, ktr bezustannie trzeba wytycza na nowo. W ramach dzoe, ktr deklaracje upolityczniy, musz zosta zdefiniowane na nowo podziay i progi
pozwalajce wyizolowa wite ycie. A kiedy - co ju
zreszt nastpio - naturalne ycie cakowicie zawiera si
w polis, progi te, jak zobaczymy, przemieszczaj si poza mroczne granice oddzielajce ycie od mierci po
to, by tam zidentyfikowa nowego yjcego umarego,
nowego witego czowieka.
2.3 Jeli uchodcy (ktrych liczba w XX wieku nigdy nie przestaa rosn, tak e obecnie stanowi nie dajc si pomin cz ludzkoci) reprezentuj w ustroju nowoczesnego pastwa narodowego element
niepokojcy, to dzieje si tak przede wszystkim dlatego,
e, zrywajc cigo midzy czowiekiem i obywatelem,
midzy narodzeniem
i narodowoci,
wpdzajc
w kryzys fikcj lec u pocztkw nowoczesnej suwerennoci. Ukazujc jasno rozziew midzy narodzinami
i narodem, uchodca na chwil wprowadza na scen polityczn nagie ycie, ktre stanowi jej ukryte wstpne zaoenie. W tym sensie jest on naprawd, jak to sugeruje Arendt, "czowiekiem praw" - w osobie uchodcy po
raz pierwszy i jedyny "czowiek praw" naprawd wystpuje ze zdjt mask obywatela, ktra stale zakrywa je-
181
182
PARADYGMAT ...
tym pozbawieniu ich narodowoci (rwnie tej szcztkowej, ktra pozostaa im po uchwaach norymberskich).
Te dwa cile zreszt ze sob zwizane zjawiska pokazuj, e zwizek narodziny-nard,
na ktrym deklaracja
z 1789 roku opara narodow suwerenno, straci ju
swj samoczynny charakter oraz moc samoregulacji.
Z jednej strony, pastwa narodowe na masow skal dowartociowuj naturalne ycie, rozrniajc w swym
onie ycie, by tak rzec, autentyczne oraz ycie nagie, pozbawione wszelkich wartoci politycznych (rasizm i nazistowska eugenika daj si zrozumie wycznie w tym
kontekcie); z drugiej strony, prawa czowieka, ktre
miay sens wycznie jako zaoenie konieczne dla praw
obywatelskich, stopniowo oddzielaj si od nich i zaczynaj by stosowane poza kontekstem obywatelstwa w celu reprezentowania i chronienia nagiego ycia, ktre zaczyna by coraz bardziej spychane na margines pastwa
narodowego, by wreszcie zosta skodyfikowane jako nowa tosamo narodowa. Sprzeczny charakter tych procesw jest z pewnoci jedn z przyczyn, ktre zdeterminoway porak wysikw rnorakich
komitetw
i organizmw, za pomoc ktrych Liga Narodw, a pniej Organizacja Narodw Zjednoczonych, staray si
stawi czoo problemowi uchodcw i ochrony praw
czowieka: od Midzynarodowego Biura Nansenowskiego (1922) a do funkcjonujcego obecnie Biura Wysokiego Komisarza ds. Uchodcw (1951), ktrych dziaalno
wedle statutu nie moe mie charakteru politycznego, ale
"wycznie humanitarny i spoeczny". W kadym razie
istotne jest to, e zawsze gdy uchodcy nie stanowi ju
przypadkw indywidualnych, ale, jak to czciej ma miejsce, zjawisko masowe, wwczas zarwno te organizacje,
jak i poszczeglne pastwa - mimo uroczystego powoy-
183
wania si na "wite i niezbywalne" prawa czowieka okazuj si absolutnie nie zdolne nie tylko do rozwizania
tego problemu, ale wrcz do podejcia do niego w adekwatny sposb.
2.4 Separacja tego, co humanitarne, od tego, co polityczne, ktr dzi przeywamy, jest kracow faz rozamu midzy prawami czowieka i prawami obywatela.
Organizacje humanitarne, ktre w coraz wikszym stopniu sprzymierzaj si z organizmami ponadnarodowymi,
skazane s koniec kocw na to, by jednak pojmowa
ludzkie ycie za pomoc figury nagiego ycia albo witego ycia, i z tej racji mimowolnie po cichu solidaryzuj si z siami, ktre powinny zwalcza. Wystarczy spojrze na niedawne kampanie reklamowe suce zebraniu
rodkw na pomoc uchodcom z Rwandy, by zda sobie
spraw, e ludzkie ycie jest w nich ujmowane (s zapewne po temu mocne racje) wycznie jako ycie wite, czyli takie, ktre mona zabi, ale ktrego nie mona zoy
w ofierze, i dopiero jako takie moe by obiektem pomocy i ochrony. "Bagalne spojrzenie" rwandyjskiego dziecka, ktrego fotografi chciaoby si pokaza w celu zdobycia pienidzy, ale ktre "coraz trudniej znale ywe",
jest by moe najbardziej doniosym symbolem nagiego
ycia w naszych czasach - symbolem, ktrego organizacje humanitarne potrzebuj w stopniu dokadnie symetrycznym w stosunku do wadzy pastwowej. To, co humanitarne, oddzielone od tego, co polityczne, musi
powiela izolacj witego ycia, na ktrej opiera si
suwerenno, a obz, czyli czysta przestrze wyjtku, stanowi biopolityczny paradygmat, ktremu to, co humanitarne, nie potrafi pooy kresu.
Naley zdecydowanie
oddzieli pojcie uchodcy
(oraz figur ycia, ktr reprezentuje) od pojcia praw
184
PARADYGMAT ...
czowieka i powanie potraktowa tez Arendt, wic losy praw z losami nowoczesnego pastwa narodowego w taki sposb, e jego kres i kryzys z koniecznoci pocigaj za sob starzenie si tych pierwszych.
Uchodca musi by pojmowany jako to, czym jest, czyli jako pojcie graniczne wywoujce radykalny kryzys
fundamentalnych kategorii pastwa narodowego - poczwszy od wizi narodziny-nard, po zwizek czowiek-obywatel- i tym sposobem pozwalajce oczyci
pole dla niedajcej si ju opni odnowy kategorialnej majcej na uwadze polityk, w ktrej nagie ycie nie
jest ju odseparowane od ustroju pastwowego i ze wyczone nawet za pomoc figury praw czowieka.
Pamflet Francuzi, jeszcze jeden wysiek, jeli chcecie by
republikanami, ktry w Filozofii w buduarze Sade kae odczyta libertynowi Dolmanc'mu,
jest pierwszym i by moe
naj radykalniejszym biopolitycznym manifestem nowoczesnoci. Dokadnie w momencie, w ktrym rewolucja czyni z narodzin, czyli z nagiego ycia, podstaw suwerennoci i praw,
Sade inscenizuje (w caej swej twrczoci, a w szczeglnoci
w ksice Sto dwadziecia dni Sodomy) theatrum politicum jako teatr nagiego ycia, w ktrym fizjologiczne ycie stanowi
poprzez seksualno czysty element polityczny. W adnym innym dziele przywrcenie politycznego znaczenia jego projektu nie jest tak jasno wyoone, jak w tym pamflecie, gdzie miejscem politycznym par excellence stay si les maisons, do
ktrych kady obywatel moe wezwa kadego innego obywatela i zobowiza go do zaspokojenia swoich pragnie. Nie
tylko filozofia 11, ale przede wszystkim polityka, przesza
przez prb buduaru; co wicej, w projekcie Dolmanc'go
bouduoir cakowicie zastpi cite w obszarze, w ktrym to, co
%
185
12 "Nie masz mczyzny, ktry nie chciaby wystpowa w roli despoty podczas stosunku"; D. A. F. de Sade, Filozofia w buduarze, prze!.
M. Skrzypek, Szumacher, Kielce 1998, s. 131. W polskim przekadzie
traci si gr sw (bande-bando), ze wzgldu na ktr autor przytacza
to zdanie (przyp. tum.).
226
HOMO
PARADYGMAT ...
cakowicie kontrolowane przez czowieka i jego technologi. Skoro za chodzi tu nie o naturalne ciao, ale o ekstremalne wcielenie homo sacer (pacjent w piczce moe
by okrelony jako "istota porednia midzy czowiekiem i zwierzciem"), stawk w grze jest, po raz kolejny,
definicja ycia, ktre mona zabi, nie popeniajc zabjstwa (i ktrego, jak homo sacer, nie mona zoy w ofierze, to znaczy w oczywistysposb nie moe mu zosta zadana mier w wyniku wykonania kary mierci).
Nie dziwi zatem fakt, e wrd najzagorzalszych zwolennikw mierci mzgowej i nowoczesnej biopolityki,
s i tacy, ktrzy daj interwencji pastwa, daj, aby
decydowao ono o chwili mierci tak, by w sali reanimacji mona byo bez przeszkd przeprowadza zabiegi na
"faszywym yjcym czowieku". "Naley w tym celu
zdefiniowa moment koca, a nie wskazywa, jak to kiedy czyniono, przyjmujc pasywn postaw, na stenie
pomiertne, a jeszcze mniej na oznaki psucia si; naley oprze si na mierci mzgowej. [... ] Wynika std
moliwo przeprowadzania zabiegw na faux vivant.
Tylko Pastwo moe i musi to uczyni. [... ] Organizmy nale do wadzy publicznej: nacjonalizujemy ciao (les organismes appartiennent a la puissance publique:
on nationalise le COrpS)"12. Ani Reiter, ani Verschuer nie
posunli si tak daleko w upolitycznianiu riagiego ycia;
jednak w nowoczesnych demokracjach (jest to oczywisty znak, e biopolityka przekroczya kolejny prg)
mona mwi to, czego nazistowscy biopolitycy nie
omielali si wypowiedzie.
12
Ibidem.
228
fakt, e w obu wypadkach chodzi o rozcignicie na ca ludno cywiln stanu wyjtkowego zwizanego
z wojn w koloniach. Obozy rodz si zatem nie ze
zwyczajnego prawa (a jeszcze mniej, jak mona by sdzi,
z przeksztacenia i rozwoju prawa penitencjarnego), ale
ze stanu wyjtkowego i stanu wojennego. Staje si to
jeszcze bardziej ewidentne w przypadku nazistowskich
Lagern, ktrych rda i reim prawny s dobrze udokumentowane. Wiadomo, e podstaw prawn internowania nie byo zwykle obowizujce prawo, ale Schutzhaft (dosownie: areszt ochronny), prawna instytucja
pochodzenia pruskiego, ktr nazistowscy prawnicy
czasem uznawali za policyjny rodek prewencji, bowiem pozwala on na "objcie dozorem" jednostek niezalenie od tego, czy popeniy przestpstwo, czy nie,
ktrego wycznym celem byo zapobieenie zagroeniu
dla bezpieczestwa Pastwa. Pocztki Schutzbaft sigaj pruskiej ustawy z 4 czerwca 1851 roku o stanie oblenia, ktrej zasig obowizywania w 1871 roku zosta
rozcignity na terytorium caych Niemiec (z wyjtkiem Bawarii), oraz jeszcze wczeniejszego pruskiego
prawa o "ochronie wolnoci osobistej" (Schutz der
personlichen Freiheit) z 12 lutego 1850 roku, ktre znalazy szerokie zastosowanie w trakcie pierwszej wojny
wiatowej i w czasach chaosu panujcego w Niemczech
po podpisaniu traktatu pokojowego. Nie naley zapomina, e pierwsze obozy koncentracyjne w Niemczech
nie byy dzieem nazistowskiego reimu, ale rzdw socjaldemokratycznych, ktre w 1923 roku, po proklamowaniu stanu wyjtkowego, nie tylko internoway tysice czynnych komunistw na podstawie Schutzhaft, ale
rwnie w Cottbus-Sielow stworzyy Konzentrationslager fiir Auslander, ktry "goci" przede wszystkim ydowskich uciekinierw ze wschodu i ktry moe by
229
uznany za pierwszy obz dla ydw w XX wieku (nawet jeli nie by to, oczywicie, obz zagady).
Prawn podstaw dla Schutzhaft byo ogoszenie stanu oblenia lub stanu wyjtkowego, ktremu towarzyszyo zawieszenie artykuw konstytucji niemieckiej
gwarantujcych swobody osobiste. Artyku 48 konstytucji weimarskiej gosi bowiem: ,-:w wypadku powanego naruszenia lub zagroenia bezpieczestwa publicznego i porzdku Rzeszy Niemieckiej Prezydent Rzeszy
moe poczyni konieczne zarzdzenia w celu przywrcenia publicznego bezpieczestwa i porzdku, a w razie
potrzeby uciec si do pomocy siy zbrojnej. W tym celu moe on przejciowo zawiesi zupenie lub czciowo
prawa podstawowe, ustanowione w artykuach 114,
115,117, 118, 124, i 153 niniejszej Konstytucji'". Od
1919 do 1924 roku rzdy w Weimarze wielokrotnie
ogaszay stan wyjtkowy, ktry czasem przeciga si
i trwa a 5 miesicy (na przykad od wrzenia 1923 do
28 lutego 1924 roku). Kiedy nazici doszli do wadzy
i 28 lutego 1933 roku wydali Verordnung zum Scbutz
von Volk und Staat - ktry na czas nieokrelony zawiesza artykuy konstytucji dotyczce wolnoci osobistej,
wolnoci sowa i zgromadze, nietykalnoci mieszkania,
tajemnicy korespondencji i rozmw telefonicznych nie czynili z tego punktu widzenia nic innego, jak tylko
kontynuowali utrwalon praktyk poprzednich rzdw.
Pojawi si jednak pewien wany nowy element. Tekst
dekretu, ktry z prawnego punktu widzenia opiera si
w gruncie rzeczy na artykule 48 w dalszym cigu obowizujcej konstytucji i ktry by rwnowany z ogoszeniem stanu wyjtkowego ("Artykuy 114,115,117,
1
siski,
J. Walachowicz,
awica, Warszawa-Pozna
1992, s. 164.
230
HOMO
PARADYGMAT
...
118, 123, 124 i 153 konstytucji Rzeszy - gosi pierwszy ustp - s zawieszone a do nowego zarzdzenia"),
nie zawiera w adnym miejscu wyraenia Ausnabmezustand (stan wyjtkowy). Istotnie, dekret obowizywa a
do koca Trzeciej Rzeszy, ktra w tym sensie moga
zosta susznie okrelona jako "noc w. Bartomieja,
ktra trwaa 12 lat"2. Tym sposobem stan wyjtkowy przestaje
si odnosi do zewntrznej
i tymczasowej
sytuacj i zaistniaego
[fattizio]
niebezpieczestwa
i zmierza ku stopieniu
si
z norm. Narodowosocjalistyczni prawnicy byli tak dalece wiadomi dziwacznoci takiej sytuacji, e okrelili
j za pomoc paradoksalnego zwrotu "zamierzony stan
wyjtkowy" (einen gewollten Ausnahmezustand). "Dziki zawieszeniu podstawowych praw - pisze Werner
Spohr, prawnik zwizany z reimem - dekret ten ustanawia stan wyjtkowy zamierzony w zwizku z tworzeniem Pastwa narodowosocjalistycznego"3.
7.2 Z punktu widzenia poprawnego zrozumienia natury obozu nie mona wprost przeceni owej konstytutywnej wizi midzy stanem wyjtkowym i obozem
koncentracyjnym. "Ochrona" wolnoci, ktrej dotyczy
Schutzhaft, jest - o, ironio! - ochron przed zawieszeniem prawa charakteryzujcym nage wypadki. Nowo
polega na tym, e instytucja ta zostaje oddzielona od stanu wyjtkowego, na ktrym si opieraa, i pozwala si
jej obowizywa w sytuacji normalnej. Obz jest
przestrzeni,
ktra otwiera si, gdy stan wyjtkowy zaczyna stawa si regu. W obozie
2 K. Drobisch,
G. Wieland, System der NS-Konzentrationslager
1933-1939, Akademie Verlag, Berlin 1993, s. 26.
3 Ibidem, s. 28.
NOWOCZESNOCI
231
stan wyjtkowy, ktry zasadniczo by czasowym zawieszeniem porzdku dokonanym na podstawie zaistnienia
wytworzonego niebezpieczestwa, nabiera staego adu
przestrzennego, ktry jako taki pozostaje jednak stale
poza normalnym porzdkiem. Kiedy w marcu 1933 roku Himmler podj zbiegajc si z obchodami zwizanymi z wyborem Hitlera na kanclerza Rzeszy decyzj
o utworzeniu w Dachau "obozu koncentracyjnego dla
winiw politycznych", ten zosta natychmiast przekazany SS i na mocy Schutzhaft wyczony z uregulowa
prawa karnego i penitencjarnego, z ktrym nie mia
ani wwczas, ani potem nic wsplnego. Pomimo rosncej liczby czsto ze sob sprzecznych oklnikw, instrukcji i telegramw, za pomoc ktrych po dekrecie
z 28 lutego centralne wadze Rzeszy, jak i wadze poszczeglnych landw, staray si stosowa Schutzbaft
w jak najbardziej nieokrelony sposb, jego absolutna
niezaleno od jakiejkolwiek kontroli prawnej i od
wszelkich zwizkw z normalnie obowizujcym porzdkiem prawnym stale bya potwierdzana. Schutzhaft
zreszt - zgodnie z nowymi koncepcjami narodowosocjalistycznych prawnikw (w pierwszym rzdzie midzy innymi Schmitta), ktrzy pierwsze i bezporednie
rdo prawa utosamiali z rozkazem Fuhrera - nie
wymaga adnej prawnej podstawy w postaci instytucji
lub obowizujcych praw, ale by "natychmiastowym
efektem narodowosocjalistycznej rewolucji?". Z tej racji, skoro obozy funkcjonoway w osobliwej przestrzeni stanu wyjtkowego, szef Gestapo Diels mg stwierdzi: "Nie istnieje aden rozkaz ani instrukcja lece
u podstaw obozu: nie zostay one ustanowione, tylko
Ibidem, s. 27.
232
pARADYGMAT
7.3 Naley w tym miejscu przyjrze si paradoksalnemu statusowi obozu jako przestrzeni wyjtku: jest on
skrawkiem terytorium, ktry zostaje wyczony z normalnego porzdku prawnego, ale przez to ~ie jest p.oprostu
przestrzeni lec na zewntrz. To, co Jestw mm ~czone, jest - zgodnie z etymologicznym sensem rerminu
"wyjtek" - wy jt e, wczone poprzez wasne ~~zenie. To, co tym sposobem jest przede wszystkim ujte
w porzdku prawnym, to sam stan wyjtkowy. Stan wyjtkowy jako "zamierzony" inauguruje n0.wr'par~dy~~t
prawno-polityczny, w ktrym norma staje Sin~eo.droznialna od wyjtku. Obz jest struktur, w kto~eJ st~n
wyjtkowy - a na decyzji co do jego wprowadzema oP.lera si suwerenna wadza - obowizuje n?rmal.nle.
Wadca ju si nie ogranicza do decydowama o ~Jt~
_ co samo w sobie zgodne jest z duchem konstytucji we~~
marskiej - na podstawie rozpoznania zaistniaej SY~~CJI
(zagroenia dla bezpieczestwa publicznego): ob~az.a)c
gbok struktur wyrzucenia, ktre chara~t~ryzuJe Jego
wadz, suweren stwarza faktyczn sytuacj Jako k~nsekwencj decyzji o wyjtku. Z tej racji, jeli dobrze Sites Ibidem, s. 30.
NOWOCZESNOCI
233
...
234
PARADYGMAT
...
7.4
235
ne pa~stwo nie mogoby istnie, a jego prawne ycie byoby me do pomylenia", do "oglnych i nieokrelonych
klauzul", ktre coraz bardziej wnikay w niemieckie
~europejskie ustawodawstwo XX wieku. Takie pojcia
jak "dobry obyczaj" - zauwaa Schmitt - "konieczna inicja~a",
"bezpieczestwo i porzdek publiczny", "stan
zag~ozeni.a", "wysza konieczno", ktre nie odsyaj
do adnej normy, lecz do pewnej sytuacji, a zaborczo
wnikajc w norm, doprowadziy do zuycia si iluzji
p~a.wa mog~cego regulowa a priori wszystkie przypadki l sytuacje, prawa, do ktrego stosowania winien
ogranicza si sdzia. W wyniku wprowadzenia
tych
klauzul przesuwajcych
pewno i przewidywalno
P?za ob,rb normy, wszystkie pojcia prawne staj si
nieokrelone. "Z tego punktu widzenia - pisze on niew~a~omie.uderzajc w kafkowskie tony - dzi funkcjonuj jedynie nieokrelone
pojcia prawne. [... ] Tym
sposo~em cae stosowanie prawa znajduje si midzy
Scyll l Charybd. Dalsza droga zdaje si nieuchronnie
prowadzi w stron bezbrzenego morza i oddala si od
st~ego l~du prawnej pewnoci i przywizania do prawa,
wiodc jednoczenie na obszar niezalenoci sdziw.
Dro~a powrotna - droga ku formalistycznemu przesdOWI na te~at prawa, ktry uznano za pozbawiony
sens~, ~ z historcznego punktu widzenia dawno przezwyciono - nie zasuguje jednak na uwag'".
Takie pojcie jak narodowosocjalistyczne
pojcie rasy
(lub, by przytoczy sowa Schmitta, "rwno rodu")
funkcjonuje jako oglna klauzula (analogiczna do "stanu
zagroenia" bd "dobrego obyczaju"), ktra nie odsya
do faktycznej sytuacji zewntrznej, ale doprowadza do
. 6 C. Schmitt, Staat, Bewegung, Volk. Die Dreigliederung
der politischen
Einheit; Hanseatische Verlagsanstalt, Hamburg 1933, s. 227-229.
236
HOMO SACER
PARADYGMAT
...
bezporedniego zbiegu faktu i prawa. Sdzia, funkcjonariusz lub ktokolwiek inny, kto musi si z ni zmierzy, nie
kieruj si ju norm lub faktyczn sytuacj, ale nakadajc na siebie wizy rasowej wsplnoty z narode,m ~emi:~kiem i Fuhrerem, poruszaj si w strefie, w ktrej rozroznienie midzy yciem i polityk, midzy quaestio facti
i quaestio iuris nie ma ju dosownie adnego sensu.
7.5 Narodowosocjalistyczna
teoria, ktra lokuje
bezporednie i samo w sobie doskonae rdo prawa
w sowie Fuhrera, nabiera penego znaczenia tylko z tego punktu widzenia. Jak sowo Fuhrera nie jest wytworzon sytuacj, ktra w dalszej kolejnoci przechodzi w norm, ale samo jako ywy gos jest norm, tak
biopolityczne ciao (w swym podwjnym aspekcie bycia
ciaem ydowskim i ciaem niemieckim, yciem niewartym przeycia, a zarazem niegodnym peni ycia) nie
jest biernym, biologicznym zaoeniem, do ktrego odsya norma, ale jest zarazem norm i kryterium jej stosowania-norm
decydujc
o fakcie decydujcym o jej zastosowaniu.
Radykalna nowo ukryta w tej koncepcji nie zwrcia dotd uwagi historykw prawa w wystarczajcym
stopniu. Nie tylko prawo, ktre wypywa z Fiihrera,
nie daje si zdefiniowa ani jako regua, ani jako wyjtek,
ani jako prawo, ani jako fakt, ale co wicej, w prawie tym
(jak to poj Benjamin, rzutujc teori suwerennoci
Schmitta na zagadnienie barokowego monarchy, u ktrego "gest nakazujcy wykonanie" staje si konstytutywny i ktry bdc zmuszony do zadecydowania o uczynieniu wyjtku, nie moe podj decyzji") normowanie
7 W. Benjamin, Ursprung der deutschen Trauerspiel [w:l idem, Gesamme/te Schriften, t. 1, Suhrkamp, Frankfurt am Main 1974, s. 249-250.
237
8 J. Svenbro, Phrasikleia: anthropologie de la lecture en Grece ancienne, Edition la Decouverte, Paris 1988, s. 128.
9 C. Schmitt, Staat, Bewegung, Volk, op. cit., s. 226.
10
Ibidem, s. 192.
238
HOMO
szego pO to najbardziej nie zwyczajne - podejmuje decyzj o nagim yciu, ktre aktualizuje nie~ieckie ciao
biopolityczne. Oddzielenie ciaa ydowskIego natychmiast wytwarza waciwe ciao niemieckie, tak jak stosowanie normy tworzy j sarn.
7.6 Jeli rzeczy tak si wanie maj, jeli ~stot. ob.azu jest materializowanie stanu w:jtko~eg?
l ~m~aJ~ce z tego tworzenie przestrzeni, w kto rej nagle zycie
i norma znajduj si na progu nieodrnialnoci,
to
musimy przyzna, e mamy przed sob obz z~ ka~y~
razem, gdy powstaje tego rodzaju struktura, mezalez~le
od natury przestpstw, ktre s jej w ramach popeniane i niezalenie od jakiejkolwiek jej nazwy i specyficznej topografii. Obozem bdzie stadion w B~ri, na kt~rym w 1991 roku woska policja prowlzoryczme
zgromadzia nielegalnych albaskich i~igrant~ pr~ed
odesaniem ich do kraju; obozem bdzie paryski Velodrom d'Hiver, w ktrym wadze Vichy zebray Zydw,
zanim wyday ich Niemcom, jak rwnie Konzentrationslager fur Auslander w Cottbus-Sielow, w ktrym
wadze Weimaru zebray ydowskich uciekinierw ze
Wschodu; obozem bd rwnie zones d'attentes na
francuskich lotniskach, w ktrych przetrzymywani s obcokrajowcy ubiegajcy si o status uchodcy. We wszystkich tych wypadkach pozornie nieszkodliwe miejsce
(na przykad Hotel Arcades w Roissyl") wyznacza w rzeczywistoci przestrze, w ktrej normalny porzdek
jest faktycznie zawieszony i w ktrym to, czy wydarzaII Hotel w okolicach paryskiego lotniska im. Charlesa de Gaulle'a,
w ktrym w latach dziewidziesitych francuskie Minist~rs~o Spraw
Wewntrznych wynajmowao pitro, przeksztacajc Je w cile strzezone "schronisko" da imigrantw (przyp. tum.).
239
j si okropnoci, czy nie, nie zaley od prawa, ale wycznie od ucywilizowania i zmysu etycznego policji,
ktra prowizorycznie dziaa tam jako suwerenna wadza
(na przykad w cigu pierwszych czterech dni, w ktrych
obcokrajowcy mog by zatrzymani w zones d'attentes,
zanim zajm si nimi wadze sdowe).
240
PARADYGMAT
...
241
wtrzeniem procesw, ktre doprowadziy do powstania europejskich pastw narodowych. Raczej w onie
dawnego nomos istnieje pknicie, ktremu nie sposb
zaradzi - dyslokacja grup ludnoci oraz ludzkiego ycia,
ktra przebiega wzdu zupenie nowych linii. Efektem
teg? pknicia jest niezwyka ranga, jak zdobyy obozy
etnicznego gwatu. Jeli nazici nigdy nie pomyleli
o tym, by zrealizowa "ostateczne rozwizanie" poprzez
zapodnienie ydowskich kobiet, to dlatego, e "zasada
narodzenia", ktra zapewniaa wpisanie ycia w ustrj
pastwa narodowego, w dalszym cigu jeszcze obowizywaa, mimo e ulega ju daleko idcym przemianom.
T z~sad zaczyna obejmowa proces dyslokacji i dryfowarna, w ktrym jej funkcjonowanie staje si jawnie
niemoliwe i w ramach ktrego powinnimy spodziewa
~i no~ch obozw, ale rwnie coraz to nowszych
I bardziej szalonych normatywnych definicji wpisywania
y.ci~w ustrj Pastwa. Obz, ktry ju na dobre zaj
miejsce w onie Pastwa, jest nowym biopolitycznym
nomos planety.
% Kada interpretacja
politycznego znaczenia terminu
~,lud" [popala] musi wychodzi od tego szczeglnego faktu,
ze w nowoczesnych jzykach europejskich zawsze oznacza on
rwnie biedakw, ndzarzy i wykluczonych. To samo sowo
oznacza zarwno waciwy podmiot polityczny, jak i klas,
ktra faktycznie, a nie z punktu widzenia prawa, jest wyczona z polityki.
242
HOMO
PARADYGMAT
...
NOWOCZESNOCI
243
ci cia biednych i wykluczonych; tam wczenie, ktre rozciga si na wszystko, tu wyczenie, ktre nie pozostawia adnej nadziei; jedno ekstremum pod postaci totalnego pastwa
obywateli zintegrowanych i suwerennych, drugie - rezerwat
[bandita), cour des rniracles= - ndznikw, ucinionych i pokonanych. Jedno spjne odniesienie terminu "lud" w tym sensie nigdzie nie istnieje: tak jak wiele podstawowych poj politycznych (podobnych przez to do Urworte Abla czy Freuda
lub do relacji hierarchicznych
Dumonta), lud jest pojciem
spolaryzowanym, wskazujcym na dwukierunkowy ruch i zoon relacj midzy dwoma ekstremami. Oznacza to rwnie
e ukonstytuowanie
si rodzaju ludzkiego jako ciaa politycznego jest efektem fundamentalnego
rozamu oraz e
w pojciu "ludu" moemy bez trudnoci rozpozna kategorialne pary, ktre - jak widzielimy - okrelaj pierwotn struktur polityczn: nagie ycie (lud), istnienie polityczne (Lud)
wyczenie i wczenie, dzoe i bios. Ju od samego pocztku
,,~ud" stale niesie ze sob podstawowe biopolityczne pkni~le. Jest on tym, co nie moe by wczone w cao, ktrej
Jest czci, i nie moe nalee do zbioru, w ktrym zawsze
si zawiera. Std wynikaj sprzecznoci i aporie, ktre "lud"
wywouje za kadym razem, gdy jest przywoany i uczyniony
stawk w grze na politycznej scenie. Jest on tym, co zawsze
istnieje, a co musi si jednak realizowa. Jest on czystym
rdem wszelkiej tosamoci, niemniej musi stale redefiniowa si i oczyszcza poprzez wyczenie, jzyk, krew, tery to~ium. Innymi sowy - jeli spojrze na biegun przeciwlegyJest on tym, czego z racji swej istoty brakuje jemu samemu oraz
244
HOMO
PARADYGMAT
...
NOWOCZESNOCI
245
jawi si jako skandal, ktrego adn miar nie mona tolerowa. W epoce nowoczesnej bieda i wyczenie nie s jedynie
pojciami ekonomicznymi lub spoecznymi, ale kategoriami
wybitnie politycznymi (cay ekonomizm i "socjalizm", ktre
zdaj si dominowa w nowoczesnej polityce, maj w rzeczywistoci znaczenie polityczne, wrcz biopolityczne).
Z tej perspektywy nasze czasy s tylko prb - prowadzon bez zarzutu i metodycznie - spojenia pknicia dzielcego
lud poprzez radykalne wyeliminowanie ludu wykluczonych.
Prba ta czy na rne sposoby i na rnych paszczyznach
prawic i lewic, kraje kapitalistycze i kraje socjalistyczne
zjednoczone wsplnym projektem - ktry w kocu okaza si
prny, ale jednak czciowo zosta zrealizowany we wszystkich krajach zindustrializowanych
- projektem stworzenia
jednego i niepodzielonego
ludu. Obsesja rozwoju jest w naszych czasach tak skuteczna, poniewa pokrywa si si z biopolitycznym proje.ktem stworzenia ludu bez pknicia.
Eksterminacja Zydw w nazistowskich Niemczech nabiera w tym wietle cakowicie nowego znaczenia. Jako lud,
ktry odmawia zintegrowania si z narodowym ciaem politycznym (zakada si wrcz, e wszelkie przejawy asymilacji
byy w rzeczywistoci symulowane), ydzi s reprezentantem
exellence, niemal yjcym symbolem ludu, tego nagiego
ycia, ktre nowoczesno nieuchronnie wytwarza w swym onie, ale ktrego obecnoci nie potrafi w aden sposb tolerowa. W furii, z jak niemieckie Volk, reprezentant par excellence ludu jako calociowego ciaa politycznego, stara si na
zawsze wyeliminowa Zydw, winnimy dostrzega ostateczn faz wewntrznej walki dzielcej Lud od ludu. Wraz z ostatecznym rozwizaniem (ktre nie przypadkiem objo rwnie
Romw i inne grupy nie dajce si zintegrowa), nazizm stara si niepotrzebnie i w sposb niejasny uwolni polityczn
scen Zachodu od tego niedajcego si duej tolerowa widma po to, by wreszcie stworzy niemieckie Volk jako lud, ktry spoi pierwotne biopolityczne pknicie (z tej racji wyso-
=.
246
PARADYGMAT
...
PRG