Professional Documents
Culture Documents
ZAJDEL
PARADYZJA
Rozdzia I
Statek wykona niewielki zwrot. Obraz platformy orbitalnej znikna
z pola
widzenia, Tibor zamkna
wizjer i odwrci sie twarza do Rinaha. Przez chwile
milczeli obaj.
Pierwszy oficer frachtowca Regina Vacui uscisna
don Rinaha. Zawaha sie,
szukajac
odpowiednich sw.
Pomyslnosci i szczesliwego powrotu. Bedziemy czekac, dopki nie wrcisz. W razie opznienia wymyslimy jaka
s awarie.
Dziekuje. Postaram sie nie sprawiac kopotu usmiechna
sie Rinah.
Srednia
odlegosc orbity, po ktrej kra
zy platforma, od powierzchni Tartaru
...
Zamierzasz napisac reportaz?. . .
Moze nawet caa ksia
zke. Bad
z co bad
z, to przeciez pasjonujacy
temat, ten
sztuczny swiat i zamieszkujacy
w nim ludzie. Jakze inne musi byc ich z ycie od
wszystkiego, co jestesmy w stanie sobie wyobrazic.
Czerwony sygna i donosny brzeczyk oznajmiy ostatnia faze zblizenia. Frachtowiec podchodzi do platformy, by poaczy
c sie z nia systemem zaczepw i sluz
przejsciowych. Rinah i Tibor zajeli miejsca w fotelach kabiny nawigacyjnej.
Rozdzia II
Pomieszczenie, do ktrego Rinah dotar dugim, kretym korytarzykiem prosto
ze sluzy, byo czyms w rodzaju poczekalni dla pasazerw. W porwnaniu z ogro
mem platformy satelitarnej stanowio malenka klitke. Swiadczyo
to o znikomym
ruchu pasazerskim pomiedzy Paradyzja i reszta Wszechswiata. Jak sie Rinah dowiedzia uprzednio, platforma suzya takze jako stacja posrednia dla ruchu pomiedzy Tartarem a Paradyzja, co byo trudne do zrozumienia, jesli wezmie sie
pod uwage wzajemna konfiguracje przestrzenna tych trzech obiektw: Paradyzja
bya sztucznym satelita Tartaru, obiegajacym
wyjmujac
i ukadajac
na nowo rzne drobiazgi. Gdy zwrcia gowe w bok, w strone sciennego
zegara cyfrowego, Rinah stwierdzi, z e jej profil jest rwniez bardzo interesujacy.
Patrzy na nia, dopki nie rzucia w jego strone szybkiego spojrzenia. Wwczas
przenis wzrok na dwch spacerujacych.
ulegajac
namowom. Podrz bya dla niego przede wszystkim szansa zdobycia unikalnego materiau literackiego. Ten aspekt przewazy i skusi go ostatecznie. Caa
reszte spraw, ktre mia do zaatwienia, uwaza za fanaberie Mac Leoda i paru
slej mwiac,
jego zwariowanych kompanw. Sci
uwaza tak przed odlotem. Teraz
nie by juz za bardzo pewien susznosci wasnych sadw
izolacji
od pozostaych pasazerw.
Zapewne chodzi tu o wzgledy sanitarne pomysla. Byo to dosc prawdopodobne, atwo sobie wyobrazic, czym grozioby zawleczenie do Paradyzji jakiejs
ziemskiej choroby zakaznej.
W chwili startu promu Rinah odczu lekkie podniecenie na mysl, z e za kilka godzin znajdzie sie w niezwykym, legendarnym i jedynym w swoim rodzaju
swiecie zamieszkanym przez miliony ludzi, z yjacych
w warunkach skrajnie odmiennych od ziemskich a mimo to zadowolonych ze swego losu i ponoc szczesliwszych nawet niz ich ziemscy bracia. . .
Rozdzia III
Kabina promu pozbawiona bya urzadze
n wizyjnych, pozwalajacych
sledzic
przebieg podrzy. Byo to zgodne z normalna, stosowana tutaj praktyka. Wedug
Tibora, nikomu spoza tego ukadu nie udao sie dotychczas obejrzec Paradyzji
z zewnatrz,
satelity planety
Tartar.
Przed wyruszeniem w podrz Rinah by wielokrotnie przestrzegany przez
znawcw przedmiotu, by mwiac
o Paradyzji stara sie unikac okreslenia satelita. Jej mieszkancy sa na tym punkcie niezmiernie wrazliwi. Wedug nich,
Paradyzja jest faktycznym osrodkiem ich cywilizacji i nie przystaje do niej dwuznaczne miano satelity. Jest suwerenna planeta, sztuczna wprawdzie i stosunkowo niewielkich rozmiarw, lecz panujaca
nad bogactwami Tartaru, stanowiacego
tej, formalnej na pozr, sprawy nazewnictwa, stawaa sie zrozumiaa dopiero w swietle faktw historycznych, zwiazanych
z poczatkami
tartaryjskiego osadnictwa. Wspczesne Rinahowi realia astropolityczne nie uzasadniay jakichkolwiek obaw w kwestii uznania suwerennosci Paradyzji przez pozostae centra ludnosciowe. Jednakze z blizej nie znanych powodw Paradyzyjczycy wcia
z nie mogli pozbyc sie nieufnosci wobec wszystkich
dokoa.
Nawet sprawa pozornie tak prosta, jak uzyskanie zezwolenia na odwiedzenie
Paradyzji przez pisarza z Ziemi, okazaa sie problemem na miare miedzygwiezdnej dyplomacji. . .
Opuszczajac
prom Rinah czu sie niepewnie jak czowiek wkraczajacy
do
wnetrza potez nego statku kosmicznego jakichs obcych istot. Na przno usiowa
perswadowac sobie w myslach, z e Paradyzja to po prostu sztuczna planeta, dzieo
rak
ludzi takich samych jak on. Podswiadomie czu, z e nie moga byc tacy sami,
z e stuletnia izolacja musiaa spowodowac istotne rznice w sposobie myslenia,
w obyczajach, jezyku miedzy mieszkancami tego swiata i ich dalekimi bracmi
7
na Ziemi.
Ponadto odmiennosc warunkw z ycia moze sprawic, z e nieatwo mu bedzie
nawiaza
c z nimi psychiczny kontakt, zrozumiec ich, poznac i opisac. . . Czu sie
odpowiedzialny za obraz Paradyzyjczykw, jaki przedstawi Ziemianom w zamierzonej ksia
zce. Wiedzia, z e nikt inny nie mia dotychczas tak dogodnej okazji,
takiej szansy poznania z bliska realiw z ycia w swiecie, skrzetnie kryjacym,
swe
tajemnice przed oczyma obcych przybyszw.
Spodziewa sie, z e Paradyzyjczykom bedzie zalezao na tym, by ich portret
by w miare wierny i peny. Jesli po dugim namysle zgodzili sie wreszcie przyja
c
u siebie pisarza z Ziemi i pokazac mu przynajmniej wycinek swej codziennosci,
to zapewne postaraja sie nie utrudniac mu zadania.
Tymczasem odkad
wysiad z frachtowca na orbitalnej platformie tranzytowej od swiata Paradyzji oddzielay go wcia
z przejrzyste sciany, guszace
nawet
rozmowy przygodnych towarzyszy podrzy.
W sali przylotowej paradyzyjskiego terminalu, ktra witaa go barwnymi planszami, obrazujacymi
osiagni
ecia z ostatniego okresu sprawozdawczego, znalaz
sie takze w wydzielonym korytarzyku za przejrzysta sciana. Widzia pozostaych
pasazerw, znikajacych
w bramkach wyjsciowych. Kobieta w dugiej sukni wychodzia ostatnia. Spojrzaa w strone Rinaha, zatrzymaa sie na chwile i pozdrowia go ruchem doni. Skoni sie i usmiechna,
a potem patrzy, jak oddalaa sie
w kierunku wyjscia.
Pasazerowie spoza ukadu proszeni sa do odprawy paszportowej powiedzia gos z megafonu.
Zaraz za drzwiami, ktre rozwary sie przed nim u konca przejscia, czeka go
pierwszy, dosc intensywny kontakt z tubylcami. Kolejno pozbawiony zosta walizki, paszportu, a w nastepnym pomieszczeniu takze caej odziezy wraz z zawartoscia kieszeni. Tutaj nie byo juz przejrzystych scian pomiedzy nim a urzednikami komory kontrolnej, choc wyczuwao sie innego rodzaju przegrode niematerialny mur nieufnosci i podejrzliwosci. Funkcjonariusze rzucali pojedyncze
sowa, popierajac
je wymownymi gestami wyciagaj
acych
sie ku niemu doni, a oddawane im przedmioty byskawicznie znikay gdzies z oczu Rinaha.
Stojac
pod natryskiem, ktry niespodziewanie chlusna
na niego deszczem
zbyt chodniej i dziwnie pachnacej
wody, zastanawia sie, co z osobistych rzeczy uda mu sie zachowac. Strumyki wody ustay nagle, ciepy podmuch owia
jego ciao i wosy, po chwili drzwiczki kabiny otworzyy sie. Rinah przeszed do
szatni, gdzie znalaz swoje ubranie. Nakadajac
je stwierdzi, z e miejscami nadpruto niektre szwy, gdy zas chcia sie uczesac, nie znalaz w kieszeni grzebienia.
Pomaca inne kieszenie wszystkie byy puste. Z rozwichrzonymi, wilgotnymi
jeszcze wosami przeszed nastepne drzwi, kierowany zielona strzaka migocaca
Rinah
stara sie odpowiadac spokojnie i rzeczowo. Potem zosta poinformowany o bezwzglednej koniecznosci podporzadkowania
Rinah.
Niestety. O tej porze juz nie dostaniesz. Wszystkie jadodajnie otwieraja
sie dopiero o szstej rano. O tej porze urzednik wskaza na cyfrowy zegar na
scianie, wskazujacy
dwudziesta trzecia piec dziesiat
nikt z mieszkancw nie
korzysta juz z posikw, a gosci miewamy tu bardzo rzadko.
Ziewna
ukradkiem, a Rinah uswiadomi sobie, z e cay personel komory kontrolnej zmobilizowano o tak pznej porze specjalnie dla niego, jednego jedynego
10
przybysza.
Oczekujac
na porzadkowego
notowa w pamieci przebieg caej dugiej procedury kontrolnej oraz wszystko to, czego dowiedzia sie od chwili przybycia do
Paradyzji. Niektre szczegy mogy wywoywac zdziwienie jak na przykad
owa nieszczesna sprez ynka od dugopisu albo grzebien, zarekwirowane przez celnika. Ale oglnie biorac
wszystko to nie wnosio wiele nowego do jego
zasobu wiedzy o swiecie Paradyzji poza tym, z e potwierdzao pogoski o drobiazgowej przezornosci jej gospodarzy, czestokroc niezrozumiaej dla przybysza.
Rozdzia IV
Ten korytarz ma dwa kilometry dugosci powiedzia porzadkowy,
zatrzymujac
sie obok Rinaha po wyjsciu z komory kontrolnej. Takie korytarze sa
gwnymi ciagami
patroluje korytarze. Chodzmy, zaprowadze cie do jednego z pokoi rezerwowych. Nie mamy wasciwie z adnych pomieszczen hotelowych, zbyt rzadko
przybywa tu ktos z zewnatrz.
..
Porzadkowy
do
korytarza byo ciemno i trudno byo dostrzec, co sie w nich znajduje. Co kilka krokw mijali zamkniete drzwi takze ze szkliwa, rozsuwane, jedno lub
dwuskrzydowe. Na niektrych widniay barwne piktogramy. Wynikao z nich,
z e drzwi prowadza do barw, sklepw lub warsztatw usugowych. Rinah nie zauwazy z adnych napisw ani reklam sownych, wszystko wyrazone byo prostymi,
symbolicznymi rysunkami.
Musimy dostac sie na dziesiate
pietro. Najblizsza winda jest o piec set metrw stad
powiedzia porzadkowy.
Srednio
okoo zero osiem, na srodkowych poziomach. Tutaj, na pierwszym,
jest o dziesiec procent wieksze, a na ostatnim, najwyzszym, o tylez mniejsze.
Czy to wam nie przeszkadza?
Co? Wielkosc siy cia
zenia?
Nie, te zmiany wraz ze zmiana poziomu.
12
To z aden problem. Po prostu: nie mamy potrzeby przemieszczac sie z poziomu na poziom. Peniac
suzbe nie bywam wyzej niz na dziesiatym.
W tym
zakresie wysokosci zmiana grawitacji jest niewyczuwalna.
S z t u c z n e j grawitacji usmiechna
sie Rinah.
Sami zrobilismy ten swiat, to i grawitacje musielismy stworzyc. Wcale nie
gorsza niz wasza.
Nawet lepsza! Mozna ja regulowac.
To zbedne. Dobrze nam z taka, jaka jest. Wyobrazasz sobie, ile energii
kosztowaaby taka regulacja?
Pewnie. Przeciez Paradyzja to kolos.
Najwiekszy sztuczny twr w zamieszkanym Kosmosie powiedzia porzadkowy
Otworzyy sie, gdy zblizy do nich prawa don. Weszli do ciemnego pomieszczenia. Drzwi zasuney sie cicho, Rinah poczu pod stopami miekki chodnik.
W zupenej ciemnosci dostrzeg przed soba tylko zielony punkt swiecacy
gdzies
pod sufitem.
Chodz Rinah usysza szept przewodnika. Trzymaj mnie za ramie,
z ebysmy sie nie zgubili.
Przez duga chwile szed na oslep, starajac
sie nie zgubic walizki, ktra od
czasu do czasu zaczepiaa o framugi mijanych drzwi, ktre rozsuway sie cicho,
a potem zamykay.
No, to juz jestesmy powiedzia porzadkowy
za kolejnymi drzwiami.
Dostaes pokj dosc blisko centralnego korytarza, z ebys nie badzi.
acych
To mj obowiazek
powiedzia porzadkowy.
Swiato
gasi sie przyciskiem obok drzwi.
Rinah zosta sam posrodku pokoju. Przez chwile jeszcze rozglada
sie w pmroku, wreszcie z rezygnacja postawi walizke pod sciana, zgasi swiato i, zrzuciwszy ubranie, wsuna
sie pod cienki koc. Na szczescie byo dosc ciepo.
Rozdzia V
Skrzeczacy
przerywany dzwiek rozbrzmiewa juz od duzszej chwili, gdy Rinah otworzy zaspane oczy. Zamkna
je od razu, olsnione jasno rozjarzona paszczyzna sufitu. Pprzytomny, siedzia przez kilkanascie sekund, czujac
pod bosymi stopami szorstkosc chodnika. Natarczywy dzwiek atakowa jego uszy
niecierpliwie, przynaglajaco.
..
Uchyli powieki, by sprawdzic czas i dopiero, stwierdziwszy brak zegarka,
przypomnia sobie, gdzie sie znajduje.
Brzeczyk zamilk nagle. Gdzies spod sufitu rozleg sie donosny, Spokojny baryton:
Ogasza sie stan zagrozenia. Alarm pierwszego stopnia dla wszystkich segmentw. Suzby specjalne na stanowiska. Ludnosc pozostaje w pomieszczeniach
mieszkalnych, zajmujac
miejsca w fotelach. Wprowadza sie selektywna blokade
przejsc .
Teraz dopiero, oswoiwszy oczy z jasnym swiatem, Rinah popatrzy dokoa
i ze zdumieniem stwierdzi, z e wszystkie sciany jego pokoju, a takze sasiednich
prawie rwnoczesnie
podobne czynnosci.
Drzwi rozsuney sie nagle, przez srodek pokoju przebiegy trzy postacie, w pospiechu dociagaj
ac
zamki kombinezonw. Przeciwlege drzwi otwary sie i zamkney za nimi bezszelestnie. Rinah patrzy przez chwile, jak ta trjka, wyrzniajaca
sie pomaranczowym kolorem kombinezonw, dyfunduje poprzez pokoje-akwaria, jakby przenikajac
przez ich sciany, by znikna
c gdzies w gebi niekonczacego
sie ciagu
szklanych pudeek.
Powoli wsta i nakadajac
ubranie rozejrza sie po sasiednich
pokojach. Ich
mieszkancy dziaali jakby wedug wyuczonego schematu, prawie synchronicznie,
bez sladu nerwowosci czy podniecenia. Machinalne zapinali zamki kombinezonw, podchodzili do foteli, siadali w nich i nieruchomieli z oczami utkwionymi
w jaskrawozty prostokat,
swiecacy
na szkliwie sciany kazdego pokoju.
16
na srodku pokoju.
Jestem tu obcy powiedzia Rinah. Przyleciaem wczoraj i nie mam
pojecia, co nalezy robic.
Siadaj! Predko, bo leca punkty karne! przynagli go tubylec. Obcy
czy swj, alarm obowiazuje
wszystkich.
Rinah zaja
pospiesznie miejsce w fotelu. Poczu, jak uchwyty unieruchamiaja
jego tuw i gowe. Fotel by przymocowany do podogi i nie dawa sie obracac.
Przed oczyma siedzacego
z ogoszeniem stanu zagrozenia mwi spiker przypominamy wszystkim mieszkancom Paradyzji podstawowe zasady ochrony planety.
Wsrd zagrozen, jakie moga wystepowac, wyrzniamy: zewnetrzne, do ktrych
zaliczamy zagrozenia spowodowane zjawiskami naturalnymi i zagrozenia militarne, oraz wewnetrzne, ktre dzielimy na awarie techniczne i dziaania dywersyjne.
Skutkiem kazdego z wymienionych typw zagrozen moze byc, po pierwsze,
powazne naruszenie warunkw biologicznych we wnetrzu jednego lub wielu segmentw, po drugie, naruszenie mechanicznej wiezi miedzysegmentowej, co spowodowac moze unicestwienie naszego swiata.
Prosze uwaznie przesledzic na modelu rzne warianty zdarzen, powodujacych
w uproszczeniu konstrukcje sztucznej planety. Rinah zna to zagadnienie dosc dokadnie. Przygotowujac
sie do podrzy, pilnie studiowa podobne schematy i opisy.
Paradyzja jest sztucznym obiektem kosmicznym, stanowiacym
najwiekszy
we Wszechswiecie osrodek osadnictwa orbitalnego. (Komentarzowi towarzyszyy odpowiednie pogladowe
w wyniku obrotu caego ukadu. Obrt ten jak wiemy jest niezbedny do za18
pierscienia.
Paradyzja jest jedynym w swoim rodzaju, wspaniaym wytworem sztuki astroinzynierskiej, zaprojektowanym sto lat temu przez twrce naszej wspaniaej cywilizacji, komandora Cortazara i jego niezrwnany zesp specjalistw. Genialna
idea, ktra uratowaa naszych przodkw i daa poczatek
rozkwitowi naszej spoecznosci, bya powszechnie krytykowana przez wczesnych Ziemian i osadnikw z innych, naturalnych planet rznych ukadw gwiezdnych. Znamy dobrze
przyczyny ich niecheci i wrecz wrogosci do nas, Paradyzyjczykw.
Niezomna wola pokolen sprawia, z e idea Sztucznej Planety Nowego Rodzaju zostaa wcielona w z ycie, staa sie faktem. Jest to dzis sola w oku caej reszty
zaludnionego Kosmosu. Wielu jest takich na Ziemi i gdzie indziej ktrych
marzeniem jest zniszczenie Paradyzji i zawadniecie bogactwami planety Tartar.
Dlatego musimy byc czujni i nieufni. Planeta nasza, zbudowana wedle genialnego
planu konstrukcyjnego, przez wieki opierac sie moze wszelkim naturalnym czynnikom destrukcyjnym. Niestraszne jej deszcze meteorw i kosmiczne promieniowania, lodowata prznia i gorace
promienie naszej gwiazdy. Jednak istnieja srodki
techniczne, ktre pozostajac
w dyspozycji zych, przewrotnych si destrukcji
i przemocy mogyby spowodowac zagade Paradyzji wraz ze stu piec dziesiecioma milionami jej mieszkancw. Wiemy o tym my i wiedza nasi przeciwnicy.
Wsrd tych ostatnich znajduja sie i tacy, ktrzy nie zawahaliby sie dokonac tej
zbrodni.
Musimy wszyscy pamietac, w jak niezwykych, jedynych w swoim rodzaju warunkach egzystuje nasze spoeczenstwo: od przni kosmicznej oddziela nas
gruba i trwaa lecz przeciez nie niezniszczalna powoka zewnetrzna. Paradyzja kra
zy po orbicie wok Tartaru i kazde wytracenie
jej z normalnego toru moze grozic katastrofa, upadkiem na Tartar lub ucieczka w nieskonczonosc ,
najgrozniejszym jednak z mozliwych a zarazem najbardziej prawdopodobnym zagrozeniem jest rozerwanie pierscienia segmentw, chocby w jednym tylko
z dwunastu poacze
n. Spowodowaoby to nieuchronne, natychmiastowe rozerwanie wienca, rozamanie go na pojedyncze elementy i rozpad Paradyzji na dwanascie niezaleznych czesci rozbiegajacych
gowica. . .
Nalezy wiec zawsze pamietac, z e Paradyzja istniec moze tylko j a k o c a o s c i kazde naruszenie wiezi mechanicznej, spajajacej
poszczeglne jej segmenty, byoby zgubne dla wszystkich jej obywateli. Dbaosc o bezpieczenstwo
jest podstawowym obowiazkiem
fotela.
Tubylec mez czyzna w srednim wieku, grubawy i czerwony na twarzy, chrapa w najlepsze. Gosnik zabrzecza krtkim, urywanym sygnaem. Czowiek na
fotelu zbudzi sie, spojrza wkoo nieprzytomnym wzrokiem.
Spaem?! wykrzykna
ze zgroza i wyrzutem. Dlaczego mnie nie obudzies?!
Skad
mogem wiedziec?. . . Patrzyem na ekran. Dla mnie bya to dosc
interesujaca
pogadanka.
Tfu, do stu diabw! zakla
tubylec. Dodatkowe punkty karne za
zamykanie oczu!
Gosnik obwiesci odwoanie alarmu i zdjecie blokady przejsc . Fotele uwolniy siedzacych
wiadomosci poranne.
Co za fatalny dzien! Co najmniej trzy dziesiate
do tyu. . . Kiedy ja to odrobie? jekna
czowiek w pomaranczowym kombinezonie.
Rozdzia VI
Przewodnik zjawi sie juz okoo sidmej i powita Rinaha gorliwymi przeprosinami za poranny alarm.
Na nasze usprawiedliwienie powiedzia, rozkadajac
bezradnie rece
moge tylko wyjasnic, z e sami nie jestesmy w stanie przewidziec terminu kolejnego alarmu c wiczebnego. System awaryjny ogasza stan zagrozenia, a obowiaz
kiem ludzi jest sprawne wykonywanie przydzielonych zadan.
Rinah, choc niewyspany i porzadnie
godny, zapewni przedstawiciela gospodarzy, z e doskonale rozumie specyfike miejscowych warunkw. Przybysz nazywa sie Alvi, a jego zadaniem jak oznajmi byo udzielanie gosciowi wszechstronnej pomocy podczas poznawania swiata Paradyzji. By modym, sympatycznym blondynem o pogodnej twarzy i niebieskich, troche rozbieganych oczach.
Znajac
skrupulatnosc , z jaka Paradyzyjczycy dbali o bezpieczenstwo swej sztucznej planety, Rinah pomysla, z e zadania Alviego nie ograniczaja sie do roli przewodnika. Aby unikna
c niedomwien, sprbowa nawet wyrazic gosno swe domysy.
Och, nie! zasmia sie w odpowiedzi Alvi. Teraz juz nie korzysta sie
z takich sposobw. Od dawna zniesiono zasade wzajemnego nadzoru, a nawet
obowiazek
Sciana
utracia nagle przezroczystosc i staa sie szarobekitna jakby ktos z zewnatrz
chlusna
na szko olejna farba.
Ach, wiec to tak! usmiechna
sie Rinah. To zmienia postac rzeczy.
Zastanawiaem sie, jak mozna stale mieszkac w takiej gablotce. . .
Mozna sie do tego przyzwyczaic. My bardzo rzadko zasaniamy sciany naszych pokoi. Porzadny
stwarza bardzo silna wiez miedzy ludzmi, integruje spoecznosc caego pietra. . .
Ja wiem, dla ciebie, przywykego do nieprzejrzystych scian i murw, taki wglad
do sasiednich
Moga byc, przy zastosowaniu pewnych mechanizmw, przesuwane, z eby otwierac lub zamykac okna szklarni. . . Jak wiesz, nasi przodkowie, z dobrze ci znanych przyczyn, zrezygnowali z zasiedlenia planety Tartar i stworzyli Paradyzje
z materiaw, ktrymi dysponowali. . . Vardensowe pyty suza wiec teraz innemu
celowi. . .
Ale za to nie macie swiezych warzyw i owocw. . . wtraci
Rinah.
Mamy konserwowane i mrozone, prosto z Ziemi i innych planet. Na szczescie Tartar obdarowuje nas hojnie swymi zasobami i mamy czym pacic za importowana z ywnosc . . .
Znalezli sie wasnie w pomieszczeniu stanowiacym
rodzaj samoobsugowego
baru.
Bedac
gosciem jestes tu traktowany na rwni z nami wszystkimi nie tylko
w zakresie obowiazkw.
Masz takie same prawa i przywileje objasnia przewodnik, gdy staneli przed okienkiem, gdzie odbierao sie tace z zestawami sniadaniowymi acznie
z caodziennym wyzywieniem.
Alvi siegna
donia w strone okienka, ktrego szyba uchylia sie. Pobra tace,
okienko zamkneo sie natychmiast, a po chwili podajnik podsuna
nastepna tace.
Rinah w podobny sposb siegna
po swoja porcje.
Rozdzia z ywnosci i innych towarw powszechnego uzytku podlega tutaj centralnemu sterowaniu i kontroli. Identyfikator, ktry masz na palcu, wysya
nieustannie pewna sekwencje impulsw magnetycznych, zawierajac
a kod cyfrowy twojego numeru identyfikacyjnego. Pobranie posiku rejestrowane jest natychmiast w centralnej pamieci komputera. W ten sposb zapewnia sie sprawiedliwy
przydzia wszystkich dbr konsumpcyjnych, nikt nie moze pobrac wiecej, niz wynosi jego limit.
Nie uzywacie niczego w rodzaju pieniedzy czy z etonw? zdziwi sie
Rinah. Jakze wiec wynagradzacie ludzi za ich prace?
Byc moze, ekonomista lepiej by ci to wyjasni powiedzia Alvi zabierajac
sie do jedzenia, gdy usiedli przy jednym z licznych stolikw. Jestem
historykiem. . . To znaczy wychowuje modziez, nauczam ja dziejw naszej cywilizacji i zagadnien wspczesnosci. Moje wyjasnienia moga wiec wydac ci sie
nieco uproszczone. Ale sprbuje. . .
Rinah zauwazy, z e meble w barze byy przytwierdzone do podogi. To, co
mia na tacy, wygladao
w naszym systemie. Kazdy otrzymuje to, co niezbedne, i musi miec poczucie pewnosci, z e zawsze
otrzyma tyle, ile mu aktualnie przypada z podziau wszelkich dbr indywidualne23
Planeta wraz ze wszystkim, co sie w niej znajduje, nalezy do nas wszystkich. Za zaspokojenie z yciowych potrzeb kazdy powinien
oczywiscie zapacic wykonywaniem pracy, ktrej sie od niego wymaga, stosownie do jego umiejetnosci. Mozna by powiedziec, z e nasz system jest odwrotny do
waszego: u was pracujesz, by zdobyc srodki do z ycia, u nas otrzymujesz je, by pracowac. . . Na pozr rznica jest tylko formalna, jak w paradoksalnym problemie:
czy sie pracuje, byc z yc, czy z yje, by pracowac. Ale po zastanowieniu przyznasz,
z e nasz system jest bardziej humanitarny. Wszyscy maja szanse odpacic uczciwa,
spoeczna postawa za otrzymany przydzia. . .
A. . . jesli ktos nie wywiazuje
sie z obowiazkw?
Cz, zdarza sie i tak. Nie moze to byc tolerowane w z adnym zorganizowa
nym spoeczenstwie. Srodkiem
nacisku jest oczywiscie zmniejszenie przydziaw. . .
Wiec jednak nie wszyscy otrzymuja po tyle samo?
To chyba oczywiste. Funkcjonuje zozony system oceny kazdego obywatela. Kryteria sa dosc rznorodne, nie tylko praca bierze sie pod uwage. . . Ale o tym
moze opowie ci ktos bardziej ode mnie kompetentny. . .
Bar wyludnia sie stopniowo. Dochodzia sma i mieszkancy Paradyzji spieszyli do codziennych zajec . Rinah skonczy jedzenie. Po posiku poczu sie znacznie lepiej.
Mam nadzieje powiedzia z e w ciagu
dwch-trzech dni zaaklimatyzuje sie tutaj i bede w stanie zacza
c pracowac. Czy wolno mi bedzie rozmawiac
z ludzmi, nagrywac ich wypowiedzi?
Oczywiscie! Wiemy przeciez, z e zamierzasz opisac nasz swiat, by Ziemia
moga nas lepiej rozumiec. To lezy takze w naszym interesie i bedziemy sie starali
uatwic ci zadanie.
Za witryna baru przemykali nieliczni juz przechodnie, spieszacy
gdzies gwnym korytarzem.
Nie zauwazyem nigdzie dzieci i modziezy powiedzia Rinah.
Mieszkaja na innych pietrach. Nasz system wychowawczy nie przewiduje
indywidualnego wychowywania dzieci. Wynika to z koniecznosci bardzo efektywnego oddziaywania na mode pokolenie. Musimy wychowywac naszych obywateli w poczuciu silnej wiezi spoecznej, a zwaszcza w poczuciu bezwzglednej
dyscypliny. Sam wiesz, z e rodzice nie zawsze zdolni sa do obiektywizmu i konsekwencji wobec wasnego potomstwa. Tutaj nie ma miejsca na bedy wychowawcze. Kazdy bad
moze kosztowac najwyzsza cene: istnienie caego spoeczenstwa.
Alarm, ktry dzis miaes okazje przezywac, jest tylko chwilowym zaostrzeniem
panujacego
wasnie wielkosc krytyczna i kazda nowo odkryta planeta budzia ogromne nadzieje licznych amatorw pozaukadowej
emigracji.
Rozwiniete technika dalekiego transportu pozwalaa juz wwczas na przenoszenie znacznych grup osadnikw wraz z niezbednym sprzetem i wyposazeniem
nawet do odlegych systemw planetarnych. Podrze takie, trwajace
dosc dugo,
nie przerazay juz kandydatw do zdobywania nowych terenw osiedlenczych.
Oswojono sie zarwno z wymyslnymi technikami konserwacji ludzkich organizmw na czas podrzy, jak tez z potencjalnymi niebezpieczenstwami i niespodziankami w obcych swiatach. Nowe planety byy silna pokusa dla tych, ktrzy
nie widzieli szans realizacji swych planw i ambicji na Ziemi, penej takich samych ambitnych, zdolnych i pewnych siebie modych ludzi.
Na Tartar wysano wwczas konwj zozony z dwunastu kosmicznych kontenerw, holowanych przez szesc jednostek napedowych. Kazdy kontener, zbudowany w ksztacie cylindra o dugosci dwch tysiecy metrw i blisko kilometrowej
srednicy, zawiera w swym wnetrzu kilka milionw uspionych w anabiozie pasaz erw wraz z caym wyposazeniem niezbednym do ich stopniowego urzadzenia
25
miasta, czy
raczej sztucznej planety. Byaby ona miejscem zamieszkania ludzi, zajmuja
cych sie eksploatacja bogactw naturalnych Tartaru, ktre, w przeciwienstwie do
warunkw klimatyczno-tektonicznych, pierwsza wyprawa ocenia nader trafnie
i dokadnie: planeta bya fantastycznie bogatym skarbcem surowcowym.
Perspektywa mozliwosci czerpania z tych nieprzebranych bogactw naturalnych bya dla Ziemian tak kuszaca,
iz bez wiekszych oporw zaakceptowano plan
Cortazara, nie pytajac
o zdanie kandydatw na mieszkancw owego fantastycznego tworu orbitalnej metropolii, ktra miaa dopiero powstac. Na z adanie
uznajac
za suszne jego argumenty w sprawie moralnej i materialnej odpowiedzialnosci Ziemi za wyekspediowanie swych obywateli w niedbale rozpoznany
obszar osiedlenczy.
W ten wasnie sposb, kosztem Ziemi i wysikiem rak
osadnikw powstaa
jedyna w swoim rodzaju kolonia orbitalna poza Ukadem Sonecznym, nazwana
pzniej Paradyzja. Jako podstawowych elementw jej konstrukcji uzyto dwuna26
cennikw, dostarczajac
Paradyzji tego wszystkiego, czego
jej mieszkancy nie sa w stanie sami wytworzyc, a wiec przede wszystkim z ywnosci i najnowoczesniejszego sprzetu technicznego. . .
Na protesty oburzonych Ziemian Cortazar mia jakoby odpowiedziec, iz tworzac
Paradyzje nie budowa hotelu robotniczego dla tartaryjskich grnikw i geologw, lecz miejsce do z ycia dla normalnego, w peni rozwinietego, wolnego spoeczenstwa.
Teraz dopiero, poniewczasie, ziemscy dostawcy doszli do wniosku, iz Cortazar nosi sie od samego poczatku
praktyka niedopuszczania
27
zwaszcza w pierwszych latach istnienia Paradyzji, byoby dosc proste ,w realizacji, lecz nie obyoby
sie bez ryzyka zgadzenia caej ludnosci zbuntowanej prowincji. Nie miescio
sie to w kanonach moralnych obowiazuj
acych
likwiduje
stupiec dziesieciomilionowa spoecznosc ludzka. . . Ale nawet tak drastyczne rozwiazanie
urzadze
n wydobywczych, utrate wszystkich
miejscowych specjalistw i caej siy roboczej, ktra na nowo trzeba by sprowadzic z Ziemi. . . i zbudowac dla nowych osadnikw nowa Paradyzje. A kto zagwarantuje, z e. . . nie powtrzy sie ta sama historia?
Nie wypowiedzia jednakze tych argumentw wobec swego przewodnika, nie
chcac
wdawac sie od pierwszego dnia w rozwleke polityczne dysputy.
Wychodzac
z baru Rinah spojrza w lustro i przypomnia sobie o grzebieniu.
Jego wosy, z trudem przygadzone rano donia, po wczorajszej kapieli
wygladay
jak somiana strzecha. Nie zwracao to wprawdzie niczyjej uwagi bo jak dostrzeg Rinah, rozwichrzone czupryny byy tu widac modne, wielu przechodniw
nosio wosy w podobnym nieadzie lecz on sam nie czu sie z tym najlepiej.
Gdzie mgbym dostac grzebien? spyta Alviego, gdy szli wzduz gwnego korytarza, mijajac
magazyny z odzieza i innymi wyrobami codziennego
28
uzytku.
Wasciwie. . . Alvi zawaha sie. No, jesli juz koniecznie musisz sie
czesac. . . Zreszta, w twoim przypadku, nie ma to chyba znaczenia. Chodz, poszukamy. . .
Grzebieni nie byo w kilku kolejnych magazynach.
Wobec tego chyba bede musia ostrzyc sie do goej skry usmiechna
sie Rinah.
O, nie, nie! Tego nie radze ci robic, to byoby. . . bardzo niepozadane!
przez
chwile ten dziwny przyrzad,
ktrego zeby rozmieszczone byy w centymetrowych
odlegosciach.
Bardzo dobry! zauwazy Alvi z caa powaga. Korzystamy tylko z dostaw renomowanych producentw.
Rinah powstrzyma sie od wszelkich pytan. Zgodnie z rada Mac Leoda przesta sie dziwic i prbowa zrozumiec. Przyczesa wosy. Efekt by niewiele lepszy,
niz gdyby zrobi to przy uzyciu wasnych pieciu palcw. Na razie wyjasnio sie
tylko, dlaczego wszyscy chodza tu z le uczesani. . .
Czy mgbys odpowiedziec mi krtko, najkrcej jak potrafisz. . . Rinah
zawaha sie, patrzac
w twarz Aviego, gdy zmeczeni wedrwka po zakamarkach
pietra przysiedli w niewielkim pomieszczeniu klubowym u konca gwnego korytarza. Czym z yja mieszkancy Paradyzji? Co motywuje ich dziaania? Potrzebny mi jest jakis klucz do zrozumienia tego swiata. . .
Alvi patrzy w obraz telewizyjny wyswietlany na jednej ze scian. Powoli popija lemoniade i wyraznie zwleka z odpowiedzia.
Chcac
o was pisac, musze wczuc sie w wasz sposb myslenia ciagn
a
Rinah, sadz
ac,
iz jego przewodnik mg nie zrozumiec zadanych pytan. My,
na Ziemi, pracujemy nie tylko dla przyjemnosci, ale tez nie wyacznie
z obowiazku
i koniecznosci. Wielu z nas ma jakies czysto materialne cele: lepsze warunki mieszkaniowe, bardziej wyszukane przedmioty codziennego uzytku, lepsze
jedzenie, wykwintniejsze ubranie. . . U was motywy te nie maja zastosowania.
29
W warunkach ograniczonej przestrzeni kazdy moze miec tylko tyle miejsca i tyle rzeczy, ile przypada z rwnego podziau. Nie mozna miec niczego wiecej, niz
maja inni, a zatem. . .
Mylisz sie! Alvi patrzy wcia
z w obraz telewizyjny, pokazujacy
jakies
scenki baletowe. Mozna miec wiecej, mozna takze miec mniej. To zalezy od
biezacej
oceny kazdego z nas.
Kto was ocenia i na podstawie jakich kryteriw? Wadze?
Tutaj nie ma wadz. . . W kazdym razie nie ma takiej wadzy, jaka znacie
wy, Ziemianie.
Ktz wiec rzadzi?
i sprawiedliwa, nie jest w stanie ustrzec sie przed subiektywizmem. W naszych warunkach nie mozemy pozwolic sobie na subiektywizm
w rzadzeniu.
nie jest do tego stopnia niezbedne, jak wasnie tutaj, w naszym sztucznym swiecie.
Nie wyobrazam sobie realizacji takich obiektywnych rzadw.
..
A jednak jest to realne i funkcjonuje tutaj od dziesiecioleci. Widzisz, wedug nas kazdy sposb kierowania spoeczenstwem jest realny i skuteczny, jesli
spoeczenstwo rozumie i akceptuje taki wasnie system rzadzenia,
uznaje jego
susznosc i koniecznosc . . . Pytaes o motywacje naszych dziaan. Sa one dwojakiego rodzaju, lecz nie maja nic wsplnego z powiekszaniem stanu posiadania.
Paradyzja jest jedynym naszym wasnym miejscem we Wszechswiecie, a Tartar
jedynym z rdem naszego utrzymania.
Pierwszym motywem naszych dziaan jest duma z dokonan wielu pokolen Paradyzyjczykw: z pustych metalowych pude skonstruowalismy jedyny w swoim
rodzaju swiat, sztuczna planete, jakiej nie ma w caym poznanym Kosmosie. . .
Swiadomo
sc faktu, z e jestesmy obywatelami tak niezwykego swiata, kaze nam
poswiecac cay nasz wysiek dla jego istnienia i ulepszania. Paradyzji grozi wiele
niebezpieczenstw, a kazdy z nas doskonale zdaje sobie sprawe, iz jego indywidualne istnienie jest nierozerwalnie zwiazane
pene zrozumienie i akceptacja wszelkich ograniczen i nawet pewnych niedogodnosci codziennego z ycia. Wszystko tutaj podporzadkowane
jest bezpieczenstwu
i ochronie naszego swiata. Z tym wia
ze sie druga motywacja, kierujaca
czynami Paradyzyjczyka: swiadomosc , z e od rzetelnosci pracy kazdego obywatela zalezy nasza potega, ktra przeciwstawic mozemy siom siegajacym
po bogactwa
Tartaru. To jest odpowiedz na twoje pytania: nasza motywacja jest swiadomosc
wsplnoty caego spoeczenstwa. Wszystko jest tu wsplne: z yjemy razem i tylko
razem mozemy ulec zagadzie, nikt jej nie ujdzie w krytycznej chwili. . .
To nie jest motywacja, lecz obsesja! z achna
sie Rinah. Jak mozna
30
z yc w ciagym
ac
mu
wszelkie dziaania. . .
Ze wszystkim mozna sie oswoic. Alvi usmiechna
sie melancholijnie.
Zwaszcza gdy stan taki trwa od pokolen, gdy od dziecka ma sie swiadomosc ,
z e tylko metalowa sciana dzieli nas od kosmicznej przni. . . Chciaes, abym pomg ci przyswoic nasz sposb myslenia. . . To trudne, bardzo trudne. To kwestia
uksztatowania psychiki, wyobrazni. . . Ktrys z naszych socjologw wyjasniby
ci to moze lepiej niz ja. . . Tak, to jest dobra mysl! Sprbuje umwic cie z socjologiem, znam kilku. Moge nawet zaraz z kims porozmawiac!
Alvi wsta z krzesa i podszed do miejsca na scianie, gdzie widnia szereg
czujnikw dotykowych. Przebieg po nich palcami.
Dzwieki muzyki, towarzyszacej
i nie musisz we
wszystkim wietrzyc dziaan policyjno-kontrwywiadowczych. Kazde dziecko. . .
31
Mwies, z e na tym pietrze nie ma dzieci, a na inne nie moge w tej chwili
pojechac, bo nie mam zezwolenia. Bedziesz wiec musia sam mi to wyjasnic
zazartowa Rinah, by rozadowac sytuacje.
Alvi usmiechna
sie i poozy mu don na ramieniu.
Wybacz, uniosem sie. . . powiedzia cicho. Rozumiem cie. Wszystko tu jest inne, a tam, u was, wygaduja bzdury o Paradyzji. . . Ale zrozum takze
mnie. . . Jestesmy tu wszyscy goracymi
a takim przeciez jest Paradyzja, kazda zmiana momentu bezwadnosci powoduje zmiane predkosci wirowania. Przemieszczenie jakiejs masy wzduz promienia, wyprowadzonego ze srodka obrotu,
powoduje zmiane momentu bezwadnosci. Sowem, gdyby we wszystkich segmentach wszyscy naraz przeniesli sie z dolnych pieter na grne, to predkosc wirowania zmniejszyaby sie znacznie, a co za tym idzie, zmniejszyaby sie tez sia
odsrodkowa, zapewniajaca
nam sztuczna grawitacje. . . . Czy teraz rozumiesz, dlaczego wszelkie wedrwki z pietra na pietro podlegaja kontroli komputera, regulujacego
regulujacych
ruch na korytarzach.
Nasz system bezpieczenstwa zewnetrznego wzbogaci sie o kolejny pierscien
obrony. Siy ochrony planety otrzymay do dyspozycji cztery nowe platformy orbitalne uzbrojone w rakiety typu Epsilon-Theta oraz wyposazone w lokalizatory
dalekiego sledzenia.
Pokazano kilka ujec obiektw kosmicznych, najezonych wyrzutniami rakietowymi, z odzianymi w przniowe skafandry oddziaami obsugi, a po chwili komentator ciagn
a
dalej:
Na Tartarze zanotowano dzis szereg wstrzasw
do Rinaha.
Widziaem ja w porcie tranzytowym wyjasni Rinah. chyba wracaa
z Tartaru. To piekna kobieta.
Tez tak uwazam zgodzi sie Alvi. Cieszy sie oglna sympatia.
Tymczasem na ekranie ku zdumieniu Rinaha pokazano jego samego,
z rozkudana, wilgotna czupryna i walizka w doni, opuszczajacego
komore kontrolna. Potem zobaczy siebie nad talerzem owsianki i usysza wasne sowa:
Mam nadzieje, z e w ciagu
dwch-trzech dni zaaklimatyzuje sie tutaj i bede
w stanie zacza
c pracowac. Staram sie was zrozumiec. . . Czytaem wiele o historii
powstania Paradyzji, nim tutaj przybyem. . . My, spoeczenstwo Starego Globu,
myslimy o was z sympatia i podziwem.
Byy to rzeczywiscie zdania, wypowiedziane przez niego w rozmowie
z Alvim, lecz wyrwane z rznych kontekstw i zestawione razem w innym porzadku,
Co takiego?
Film ze mna i fragmenty naszej rozmowy.
Normalnie. Z rejestracji Centrali.
34
Rozdzia VII
Paradyzja jawia sie swiatem niewatpliwie
jego codziennych problemw. Sztuczna planeta, ktrej metalowe sciany oddzielay strefe
z ycia od oceanu pustki, przez cay czas swego istnienia znajdowaa sie w stanie
szczeglnej rwnowagi chwiejnej, stosunkowo saby bodziec, zewnetrzny czy
wewnetrzny, mgby wytraci
c ja z tego stanu, powodujac
totalna zagade.
Ludnosc , z yjaca
od paru pokolen w warunkach ciagego
i instalacje, obsugujace
segment, ale wiekszosc tej przestrzeni
pozostaje pusta. Wypenia je jedynie szkielet konstrukcji nosnej, na ktrej opiera
sie wewnetrzny prostopadoscian. Mwiac
obrazowo, z yjemy w ogromnym, wielopietrowym gmachu zamknietym w cylindrycznym naczyniu. . .
Nabitym w butelke! zazartowa Rinah.
Twarz Alviego spowazniaa nagle, rozejrza sie niespokojnie.
Powstrzymaj sie od podobnych porwnan powiedzia z naga zoscia.
Tobie moze to nie zaszkodzi, lecz. . . trzeba miec wzglad
na suchaczy!
Nie rozumiem Rinah patrzy na swego przewodnika, oczekujac
wyjasnienia przyczyn jego gwatownej reakcji.
Trudno mi to wyjasnic. Po prostu w twoim z arcie, nieswiadomie byc moze,
zabrzmiaa aluzja. Centrala nie analizuje intencji, lecz znaczenie sw.
Przepraszam. . . bakn
a
Rinah, nadal nie rozumiejac.
Rzeczywiscie
nie miaem na mysli niczego innego oprcz obrazowego porwnania. . .
W kazdym razie uwazaj Alvi jakby nieco sie uspokoi. Bad
z co bad
z,
ty takze podlegasz naszym kodeksom. A wracajac
do tematu, chciabym ci powiedziec jeszcze jedno. U was, na Ziemi, czesto ponoc syszy sie zarzuty dotyczace
Na planecie naturalnej, otwartej, takiej jak Ziemia te fizyczne ograniczenia tez istnieja,
choc sa zupenie inne. Zzyci z nimi, nie zauwazacie ich nawet. Tutaj nie mozna przebic skorupy zewnetrznej, by wydostac sie z Paradyzji, a u was nie mozna
podskoczyc tak wysoko, by sie trwale oderwac od Ziemi. Ot i wszystko. Wszelkie
idiotyzmy na temat naszego przymusowego zamkniecia wewnatrz
planety sa taka sama brednia, jak krytykowanie ziemskiej grawitacji. Chciabym, aby to byo
jasne i niech to znajdzie odpowiedni wyraz w twojej przyszej ksia
zce. Wolnosc
czowieka to bardzo z le zdefiniowane pojecie!
Ustalilismy juz zauwazy Rinah z e czowiek staje sie wolny wwczas, gdy nic i nikt nie krepuje jego dziaan w granicach wyznaczonych przez
obiektywne koniecznosci. Rozumiem wasze ograniczenia i nie zamierzam ich
kwestionowac. . .
Jednakze nasi filozofowie przerwa Alvi sa bardziej precyzyjni
w okreslaniu pojecia wolnosci. Bo cz to sa te obiektywne koniecznosci, o ktrych mwisz? Czyz nie jest to temat do nie konczacych
alternatywy, innej mozliwej rzeczywistosci dla naszego swiata niz ta, w ktrej z yjemy. Nasza wolnosc to wiara w optymalizacje. Centralny System Zabezpieczen
kalkuluje bezstronnie i to on wasnie okresla, co w danej chwili i sytuacji jest
konieczne dla przetrwania tego swiata.
Byo pzne popoudnie. Niezmordowany Alvi oprowadzi Rinaha po przerznych zakatkach
pietra, pokazujac
mu wszystko, co suzyo mieszkancom w ich
codziennym z yciu. Wybiera z rozmysem, wedug dobrze opracowanego planu,
najbardziej interesujace
obiekty, dajace
przybyszowi pojecie o zainteresowaniach,
rozrywkach i warunkach z ycia mieszkancw. Pokaza Rinahowi sale widowiskowa, gdzie wasnie odbywaa sie prba zespou muzycznego, pywalnie z trenuja
cymi zawodnikami, pare magazynw z podstawowymi artykuami codziennego
uzytku, kilka zakadw usugowych, biuro projektowo-konstrukcyjne urzadze
n
automatycznych, zakad konserwacyjno-remontowy i miejscowa przychodnie lekarska. Byo tego dostatecznie duzo, by Rinah poczu zmeczenie mimo z e
odlegosci byy niewielkie, a powierzchnia caego pietra nie przekraczaa dwch
kilometrw kwadratowych.
Ludzie pracowali pilnie, widac byo, z e znaja swoje obowiazki
i staraja sie jak
najsumienniej je wypeniac.
Jestesmy tu jakby jedna rodzina. Obowiazuje
funkcjonowac. Zycie
nasze sprowadza sie, w gruncie rzeczy, do tego, by umozliwiac sobie z ycie. Jak zreszta wszedzie, na kazdej z zamieszkanych planet. Czowiek musi jesc , spac, ubierac sie, zazywac rozrywek, uprawiac sporty, tworzyc
dziea sztuki, uczestniczyc w z yciu kulturalnym. To sa potrzeby osobiste. Natomiast dla spoeczenstwa jako caosci wazne sa jeszcze takie dziedziny, jak porzadek
nas ostrzejsza dyscyplina, konieczna dla sprostania wymogom naszej rzeczywistosci. Tutaj nie mozna sobie
pozwolic na dowolny wybr rodzaju zajecia, typu wyksztacenia i specjalizacji.
Liczba miejsc pracy w kazdej dziedzinie jest scisle okreslona. Nie mozemy, na
przykad, miec zbyt wielu elektronikw kosztem niedoboru pracownikw suzb
porzadkowych.
Rozdzia VIII
Cyfry w rogu obrazu telewizyjnego wskazyway godzine szesnasta z minutami, gdy Rinah, zmeczony wycieczka po pietrze, znalaz sie znowu w swoim pokoju. Teraz dopiero mg po raz pierwszy obejrzec dokadnie wszystkie szczegy
wnetrza tego niewielkiego pomieszczenia.
Pokoik mia ksztat zblizony do kwadratu o powierzchni niewiele ponad dziesiec metrw kwadratowych. W kazdej ze scian widoczne byy przejrzyste drzwi,
ktre przy zblizeniu doni odsuway sie bezszelestnie. Pomiedzy tymi drzwiami,
na dywanowej wykadzinie podogi, biegy wydeptane szlaki, krzyzujace
sie na
srodku pokoju, Co pewien czas ktres z drzwi otwieray sie, jakis czowiek przechodzi szybko przez pomieszczenie, nie rozgladaj
ac
sie na boki i nie odzywajac
ciagy
pomieszczenia.
azienki nie mg obejrzec, gdyz wcia
z bya zajeta przez sasiadw,
jej sciany
byy nieprzejrzyste, a waskie
w tym miejscu nie rznia sie niczym od reszty jej powierzchni, pozostay tylko swietliste cyfry zegara. Inne przyciski, oznaczone obrazkowymi symbolami,
suzyy do regulacji natez enia swiata, jaskrawosci obrazu na ekranie, natez enia
dzwieku pynacego
W porzadku
zasiad w fotelu.
Na ekranie lektor rozpocza
czytanie biezacych
zniszczyc zaczepy
miedzysegmentowe Paradyzji. . .
Nie chcac
przeszkadzac sasiadom
Rinah wcisna
przycisk informatora prawnego i spyta:
Czy istnieje obowiazek
ogladania
pena blokada przejsc , by przechodnie nie zakcali mieszkancom odbioru programu. Blokada nie dotyczy jedynie suzb awaryjnych i pogotowia lekarskiego.
Mozna byo tylko podziwiac precyzje dziaania Systemu Zabezpieczen, sterujacego
nia. System czuwa dosownie nad kazdym z osobna. Rinah mg przekonac sie
o tym, gdy zdja
na chwile z palca swj identyfikator, by dokadniej go obejrzec.
Wzywa sie natychmiast wasciciela identyfikatora 152718497 do bezzwocznego zaozenia go w przepisowy sposb powiedzia groznie gosnik. Zdjecie
identyfikatora z palca zagrozone jest kara jednej setnej punktu za kazda sekunde!
Rinah pospiesznie wsuna
obraczk
e z powrotem na palec i trwoznie rozejrza
sie po przylegych pokojach, lecz sasiedzi
filmu.
Kamery. . . pomysla, szukajac
wzrokiem po scianach.
Wysoko, prawie pod sufitem, rozmieszczone w regularnych odstepach, patrzyy na niego lsniace
punkciki, jak gwki nitw wprawionych w powierzchnie
sciany.
Albo moze czujnik termiczny? Rinah szybko przeozy obraczk
e na palec
lewej doni. Ostrzezenie nie powtrzyo sie. Tak, raczej cos w tym rodzaju.
Czujnik wysya jakies sygnay magnetyczne. Alvi wspomina o tym. . . Na pewno
jest tu jakas petla indukcyjna wok scian. W ten sposb atwo stwierdzic, ktry
identyfikator znajduje sie w danym pomieszczeniu. . . A wraz z identyfikatorem
jego wasciciel. Bo sam identyfikator, pozbawiony z rda ciepa, jakim jest
don ludzka, natychmiast sygnalizuje swoje osamotnienie.
System sledzenia mieszkancw Paradyzji zaczyna powoli odsaniac swe tajemnice. Moze zreszta byy to tajemnice tylko dla niego, przybysza z zewnatrz.
Tutejsi obywatele znali zapewne wszystkie wasciwosci swego swiata i odruchowo, z nawyku i obawy przed punktami karnymi, zachowywali sie w sposb,
jakiego wymaga i oczekiwa Centralny System Zabezpieczen, znajacy
bez wat
pienia wszelkie triki i naiwne prby oszukiwania go w jakimkolwiek celu. Swiadomi tego, Paradyzyjczycy nie narazali sie bez potrzeby na karne punkty, obnizajace
ich wskaznik SC bo od jego wielkosci zalezaa zapewne ocena kazdego
obywatela, o ktrej wspomina Alvi. . .
Czy nie przeszkadzam? Rinah usysza za plecami sciszony, jakby skad
s
znajomy gos kobiety.
Odwrci sie powoli. Na srodku pokoju, na skrzyzowaniu wydeptanych
w chodniku sciezek, staa Zinia. Jej ciemnozielona aksamitna suknia prawie dotykaa wyburzaej powierzchni dywanu, ktry tez ongis zielony wyglada
w tym zestawieniu jak brudna szmata. Rinah sta naprzeciw dziewczyny, zdumiony jej nagym pojawieniem sie, zapomniawszy odpowiedziec na zadane pytanie.
Moze tutejsze obyczaje wydaja ci sie prostackie powiedziaa z usmiechem ale panuje tu zasada, z e do nie zablokowanego pomieszczenia wchodzi
sie bez uprzedzenia. . . Pomyslaam, z e. . . mgbys mi odmwic spotkania, gdybym prbowaa uprzedzic cie przez video, wiec. . .
Ach, oczywiscie, bardzo mi przyjemnie! Rinah odzyska mowe, lecz
wcia
z nie mg oderwac wzroku od wspaniaej postaci dziewczyny.
Wygladaa
Dobrze. Staraj sie nie odstepowac od tego planu. Napisz koniecznie prawde
o tym swiecie. Nam, ludziom tej planety, nalezy sie wreszcie sprawiedliwosc . . .
tu Zinia zawiesia gos na kilka sekund sprawiedliwosc w ocenie naszego
swiata. Wy, tam na Ziemi, zupenie nic o nas nie wiecie. A w kazdym razie to, co
wiecie, to bardzo, bardzo mao. . .
Wiem o tym.
Nie. Nic nie wiesz o niczym powiedziaa gwatownie i urwaa.
Nie rozumiem?
Ja ci tego nie wyjasnie powiedziaa cicho i potoczya wzrokiem wok
scian.
Dlaczego?
Ze wzgledu na to, przez co wielbad.
..
Co: wielbad?
45
elokwencja.
Dobrze. Umwmy sie, z e do ciebie zadzwonie. . . powiedzmy, jutro wieczorem. Bo pojutrze wyjezdzam na kilka dni.
Dokad?
Na d.
To znaczy?
Na Tartar. . .
Byas tam przeciez wczoraj. Nie boisz sie?
Jestem dziennikarka odpowiedziaa wymijajaco.
Ryzyko zawodowe.
Czy. . . ja takze mgbym odbyc taka wycieczke?
Trudna sprawa. Boje sie, z e nawet. . . beznadziejna. Od czasu, kiedy. . .
dziesiec lat temu pewien Ziemianin zagina
na Tartarze, nikomu obcemu nie
udzielono zezwolenia.
Zagina?
Rinah z trudem opanowa odruch gwatownego zainteresowania. Ktz to by?
Nie pamietam tej historii, byam wtedy dzieckiem. Ktos mi tylko o tym
wspomina. Zdaje sie, z e to by dziennikarz albo jakis socjolog czy politolog. . .
Lars Benig?
Nie pamietam, czy syszaam kiedykolwiek jego nazwisko. A ty znaes go?
Tylko ze syszenia. Wiem, z e nie wrci z Paradyzji. Oficjalnie podano, ze
uleg wypadkowi, ale zwok nigdy nie odesano na Ziemie.
Moze chodzi o inna osobe. Nie wiem skwitowaa Zinia niechetnie.
Nie odpowiedziaes na moje pytanie.
Jakie pytanie?
O bizuterie.
Aha. . . Rinah popatrzy na uszy Zinii. Owszem. Godne wascicielki.
Czy w kazdym pokoju jest je do czego przypia
c?
Masz jednak uzdolnienia lingwistyczne powiedziaa z usmiechem.
Tak, w kazdym. Nie ma miejsca w swiecie, gdzie nie znalazbys Eustachiusza.
. . . tylko puste sowa jak wiatr przez szczeline przeleca i sczezna i w nicosc
sie obrci niebya rozmowa. . .
To cytat?
Mgby byc. Ale niekoniecznie. Powiedz, czy ci sie podobam?
Pytanie byo zaskakujaco
bezposrednie, lecz w tej rozmowie Rinah niczemu
sie juz nie dziwi i wszystko prbowa zrozumiec.
Poczciwy, stary Mac Leod pomysla z uznaniem o przyjacielu.
Jestes najpiekniejsza Paradyzyjka, jaka zdarzyo mi sie widziec powiedzia zupenie szczerze.
Dziekuje. Moze nie zmienisz tego mniemania, przynajmniej do konca pobytu. Chciaabym, z ebys zebra tu obfity materia do ksia
zki, wywiz stad
jak
46
to wszystko,
co chciaa mu przekazac Zinia.
Przede wszystkim dziewczyna dawaa do zrozumienia, z e chce go o czyms poinformowac i nie moze tego zrobic ze wzgledu na zainstalowane wszedzie kamery
i mikrofony, ale o tym wszechobecnym podsuchu wiedzia Rinah, jak i wszyscy
tutaj, zupenie oficjalnie. Cay komiczny dialog, aluzyjnie naprowadzajacy
go na
sowo ucho, by raczej rodzajem instruktazu. Wynikao z niego, iz chcac
cos
powiedziec tak, by nie byc zrozumianym przez kontrolny komputer, trzeba odwoywac sie do skojarzen suchacza. To dosc oczywiste: komputer moze wyawiac
z rozmowy pojedyncze sowa, takie jak owo ucho, ktre jest dla niego trywialna
aluzja do sowa mikrofon czy podsuch. Widac, syszac
takie sowo, komputer
pilniej nadstawia. . . ucha. Komputer moze takze analizowac cae zestawy sw,
znaczenie zdan. . . Ale nie jest w stanie rozszyfrowac aluzji, ktra syszy p o
r a z p i e r w s z y. Dlatego nie chcac
byc zrozumianym trzeba kazdorazowo uzywac i n n e j aluzji, i n n e g o hasa wywoujacego
to samo skojarzenie.
Centrala jest komputerem o wysokim stopniu zdolnosci uczenia sie. Zbyt przejrzyste, obiegowe, czesto pojawiajace
sie porwnania czy kryptonimy, ma zapewne skatalogowane w swych zbiorach pamieciowych. Wystarczy, z e dana aluzja
pojawi sie dwa, trzy razy w rznych kontekstach i juz staje sie dla komputera zrozumiaa. Dlatego szyfrowy jezyk, ktrym posuguja sie tu ludzie, majacy
do
przekazania poufne informacje, musi byc jezykiem dynamicznym, zmiennym, nie
istniejacym
i ginacym
przypomnia sobie Rinah. Tylko, z e tam mozna byo pozwolic sobie na sowotwrstwo, a czytelnik nie zawsze musia rozumiec, o co chodzi poecie. Tutaj trzeba
wyczuc te subtelna granice miedzy zdolnoscia kojarzenia komputera i czowieka.
Zadnych
neologizmw bo kazde nowe sowo, raz tylko uzyte, jest albo niezrozumiae, albo znaczeniowo zdefiniowane przez kontekst. W jednym i drugim
przypadku nie speniaoby tu swej roli. . .
Cz jeszcze przekazywaa Zinia? Informacje o tym, z e podsuch jest absolutnie wszedzie i byc moze nie ogranicza sie do mikrofonw rozmieszczonych
w scianach. Trabka
Eustachiusza jest elementem ucha wewnetrznego. . . Czyzby wiec. . . w czowieku samym tez istniec mogy jakies urzadzenia,
dziaaja
ce wwczas, gdy zewnetrzne nie sa zdolne spenic swojej roli? W tym swiecie
wszechstronnych zabezpieczen wszystko jest mozliwe! Koncowe aluzje do checi opuszczenia Paradyzji przez Zinie wraz z Rinahem byy dosc jasno wyrazone
zbyt jasno, by mozna byo liczyc, z e niegupi wreszcie komputer nie dostrzeze
w nich niczego istotnego. Mg to byc jednak wyraz jakichs oglnych tesknot do
dalekich podrzy.
Sporo, jak na jedna krtka i, zdawaoby sie, bezsensowna rozmowe pomysla Rinah. Zazmy, z e ta dziewczyna chce mnie wyposazyc w klucz do
rozumienia podtekstw, wyrazanych przez ludzi, z ktrymi bede tutaj rozmawia.
Wynika stad,
z e niektrzy, byc moze, maja do powiedzenia wiecej, niz toleruje
System Zabezpieczen. Dlaczegz by jednak mieli obcemu przybyszowi z planety
uwazanej za wroga udzielac informacji i opinii uznanych za zagrazajace
bezpieczenstwu ich wasnej?
Jeszcze jedna wazna informacja, ktra zelektryzowaa Rinaha w trakcie rozmowy z Zinia, bya wzmianka o zaginionym czy tez, jak poinformowano Ziemie zmarym przed dziesieciu laty ziemskim socjologu, Larsie Benigu. Czowiek ten by gwna
i pierwotna przyczyna obecnosci Rinaha w Paradyzji, choc on sam dotychczas sceptycznie odnosi sie do mozliwosci wyjasnienia czegos w tej zamierzchej
sprawie sprzed dziesieciu lat. Ale Mac Leod by innego zdania. . .
Rozdzia IX
Na temat Larsa Beniga wiadomo byo oficjalnie tyle, z e jako mody naukowiec, badajacy
rozwj spoeczenstw izolowanych, otrzyma stypendium Miedzyplanetarnej Agencji Rozwoju Osadnictwa Kosmicznego i, uzyskawszy zgode na
krtki pobyt w Paradyzji, uda sie tam podobnie jak teraz Rinah jednym
z frachtowcw Ziemskiej Floty Handlowej.
Zaoga statku nie doczekaa sie powrotu pasazera. Komendant o Portu Tranzytowego przekaza kapitanowi frachtowca wyrazy ubolewania i oznajmi, z e Lars
Benig zmar wskutek nieszczesliwego wypadku.
Zadnych
szczegw nie podano, nie okazano tez z adnych dowodw ani protokow. Zwrcono jedynie paszport oraz kilka drobiazgw nalezacych
do zmarego.
Sprawa musiaa sie na tym zakonczyc, gdyz znajac
obyczaje panujace
w stosunkach z Paradyzja wadze ziemskie nie mogy spodziewac sie niczego wiecej. Z drugiej strony wiadomo, iz kazdy, kto otrzymuje paradyzyjska wize,
podpisac musi oswiadczenie, iz jedzie tam na wasne ryzyko. A zatem oficjalnie
nie mozna byo podja
c z adnych dalszych krokw w celu wyjasnienia sprawy.
Wiadomosc o smierci Beniga dotara na Ziemie droga radiowa w cztery lata
po fakcie, lecz na dwa lata przed przybyciem frachtowca, ktrym mia powrcic.
Wtedy to Mac Leod zaproponowa Rinahowi podrz na Paradyzje.
Projekt by interesujacy,
lecz Rinah od razu zda sobie sprawe, z e nie jest to
bezinteresowny gest ze strony przyjaciela.
Wyprawa w rejon Tartaru oznaczaa dwanascie lat wykreslonych z ziemskiego z yciorysu tyle bowiem trwa lot w obie strony. Jednak biologicznie oznaczaa ledwie pare tygodni z ycia, gdyz pasazerowie odbywali podrz w urzadze
niach anabiotycznych.
Nim jeszcze Rinah wyrazi zgode na te podrz, zapozna sie z kulisami sprawy
Beniga. By to rzeczywiscie mody socjolog, lecz misja jego, oficjalnie firmowana
przez szacowna organizacje MAROK, bya w istocie prba nielegalnej penetracji
Paradyzji. Prbe te podjea grupa ludzi, dziaajaca
nieformalnie zreszta pod
kryptonimem VISU (od acinskich sw: vox inter silentium Universi gos po49
srd milczenia Wszechswiata). Zadaniem, ktre postawia sobie owa grupa zapalencw, byo zbieranie informacji o z yciu osadnikw na rznych planetach i badanie, czy miejscowe stosunki odpowiadaja wymaganiom Konwencji Osiedlenczej.
Konwencja ta przedstawiaa oglnie biorac
wszystkie powszechnie uznane i na og oczywiste zasady organizacji i kierowania pozaziemskimi grupami
osiedlenczymi. Twrcom Konwencji, ratyfikowanej przez samorzadowe
wadze
wszystkich zaludnionych planet, chodzio gwnie o stworzenie oglnych ram
prawnych dla utrzymania ciago
sci kultury i tradycji humanistycznych w odlegych nieraz i luzno z Ziemia powiazanych
planu. Smier
c Beniga potraktowali jako wyzwanie i dowd, z e w Paradyzji dzieja
sie sprawy co najmniej podejrzane. . .
Mam byc zatem kolejna ofiara?
rozesmia sie sarkastycznie Rinah, gdy
Mac Leod przedstawi mu, w tajemnicy oczywiscie, projekt nastepnej wyprawy.
Nie wygupiaj sie. Przygotowujemy wszystko lepiej niz za pierwszym razem. Mamy swoich ludzi we Flocie Handlowej, zainteresowalismy tym rwniez
Wydzia Specjalny Suzby Ochrony Ukadu Sonecznego. . . Twoim zadaniem byoby tylko wnikniecie do srodka i rozejrzenie sie, zebranie wiarygodnych informacji. . . No i oczywiscie, o ile bedzie to mozliwe, wyjasnienie, chocby czesciowe,
co wasciwie stao sie z Larsem. . .
Rinah nie od razu zgodzi sie na te propozycje. Wasciwie..- prawie juz odmwi udziau w przedsiewzieciu, ale wiadomosc o uzyskaniu wizy podekscytowaa
go do tego stopnia, z e porzuci watpliwo
sci,
Ostatecznie pomysla moge nawet palcem nie kiwna
c w celu wykonania mojej specjalnej misji, gdyby sie okazao, z e Paradyzje zamieszkuje banda podstepnych mordercw. Ale przeciez to sa bzdury, a Mac Leod, jak zwykle,
wszystko przejaskrawia.
Tym wasnie sposobem, po kilku tygodniach szkolenia w osrodku Wydziau
Specjalnego i po szesciu latach podrzy w anabiotycznej komorze statku Regina Vacui, w dziesiec lat po incydencie z Benigiem, trzydziestopiecioletni pisarz
z Ziemi Europejczyk z duza domieszka krwi hinduskiej znalaz sie we wne50
Rozdzia X
Jakze przyjemnie byo po porannym alarmie mc poozyc sie jeszcze na pare
godzin, pospac beztrosko, bez pospiechu wzia
c natrysk, gdy wszyscy wspuzytkownicy kabiny kapielowej
dziesiatej
i pierwsze kroki skierowa do pulpitu informacyjnego. Upewniwszy sie,
z e wcia
z nie ma dla niego przydziau pracy oraz co najwazniejsze- z e jego SC
wcia
z rwna sie jedynce z trzema zerami po przecinku, wykapa
sie, ubra i ruszy
w strone gwnego korytarza.
Wszystko po staremu! mysla, mijajac
znane miejsca. Nic sie tu nie
zmienio, jakby czas przesta pyna
c, czekajac
na mj powrt. . .
Ale przeciez jednak mineo dziesiec dugich lat i Nikor dobrze o tym wiedzia,
choc stara sie nie myslec ani o wydartej mu modosci, ani o Livii, ktrej po powrocie nawet nie prbowa odnalezc wiedzac,
z e mogoby to jedynie pogorszyc
jego wzglednie pogodny nastrj.
Wszystko jak byo powtarza sobie, by nie myslec o tym, z e niepostrzez enie przekroczy trzydziestke, w czasie gdy tutaj ludzie z yli sobie normalnie, po
ludzku, nie spieszac
sie bardziej, niz wymaga tego Centralny System, sprawiedliwie traktujacy
kazdego, kto zasuzy na takie czy inne potraktowanie. Tam, na
dole, by tylko brygadier i regulamin, a kazdy pracownik mg przekonac sie na
wasnej skrze o wyzszosci komputerowego obiektywizmu nad subiektywnym,
z natury rzeczy niedoskonaym ludzkim kierownictwem.
Tylko kamer widac teraz jakby wiecej zauwazy rozgladaj
ac
sie po znanych scianach. A w telewizji jakos czesciej wspominaja o wzroscie zagroz enia. . . Czyzby stosunki miedzyplanetarne popsuy sie jeszcze bardziej? Stary,
poczciwy Pierwszy Segment westchna
z sentymentem, spacerujac
gwnym
korytarzem, objedzony owsianka, w poczuciu bezpieczenstwa i beztroski mimo
niepokojacych
pyu, grozacych
z Tartaru pozostawiano zwykle trzy lub cztery doby na readaptacje, a potem kierowano do
pracy, z pena jedynka w rejestrze, pozwalajac
im rozpocza
c wszystko od nowa,
bez obcia
zen dawnymi wykroczeniami. Praca na dole oczyszczaa ich, przywracaa pene prawa jednostki, dawaa szanse zwiekszenia SC nawet powyzej jedynki.
Nikor nie spodziewa sie, by Centrala skierowaa go z powrotem na studia,
ktre przerwa nagy wyjazd dziesiec lat temu. Takie rzeczy nie zdarzay sie tutaj zbyt czesto. Wracajacy
z dou musieli pogodzic sie ze zmiana pracy, kierunku
ksztacenia, a nawet miejsca zamieszkania. Nikor wrci wprawdzie do tego samego segmentu, lecz teraz znalaz sie na bardzo wysokim, sto dwudziestym trzecim
53
wreczy mu identyfikator, Nikor stara sie raczej suchac, niz mwic. Nie nawia
zywa rozmw, zagadniety odpowiada pojedynczym sowem. Po latach spedzonych w swiecie, gdzie nikt nie troszczy sie o forme sownych wypowiedzi,
z trudem chwyta teraz tresc syszanych rozmw, jakby oduczy sie dugo nieuzywanego obcego jezyka. Wiedzia, z e musi na nowo przyswoic sobie umiejetnosc
sprawnego posugiwania sie koalangiem, bez ktrego nie sposb zakomunikowac
tu ani jednej prawdziwej mysli chyba z e ma sie do powiedzenia tylko wytarty
bana lub urzedowa formuke.
Koalang rozwija sie i komplikowa przez dziesiec lat nieobecnosc Nikora.
Widac Centrala tez w tym czasie nie prznowaa. Nikor sysza wok siebie tak
nieprawdopodobne zbitki sw, z e gubi sie w tym zupenie.
Juz w szkolnych czasach Nikora koalang by sztuka rozwijajac
a sie bujnie
zarwno wsrd dorosych, jak wsrd nasladujacych
ich dzieci i modziezy. Umiejetnosc formuowania i deszyfrowania sownych komunikatw bya jednym z najistotniejszych czynnikw chroniacych
z tego srodowiska.
W swiecie skrupulatnej kontroli sw najwieksze szanse maja ci, ktrzy potrafia komunikowac sie swobodnie pomimo kontroli. Szanse maomwnych sa
znacznie mniejsze trudno bowiem z yc wsrd ludzi nie porozumiewajac
sie
z nimi. Natomiast szanse gaduy pozbawionego wyobrazni twrczej sa w Paradyzji znikome.
Szczeglny ten dobr naturalny wynik nieustannych zmagan pomiedzy doskonalacym
sie Systemem Zabezpieczen i wyobraznia ludzi sprawia, z e ludnosc Paradyzji w coraz wiekszej czesci stawaa sie spoeczenstwem awangardowych poetw z koniecznosci.
Siedzac
w kacie
maej herbaciarni, gdzie peno byo pracownikw z okolicznych pomieszczen, spedzajacych
zmieszane gosy. Niektre zdania rozumia bez wiekszego trudu, inne brzmiay
zagadkowo i dopiero po gebszej analizie udawao sie chwycic ich sens.
Szary anio przysni mi sie nieostroznie mwi mody mez czyzna do
siedzacej
naprzeciw dziewczyny.
Przestrzeni skrawek pustka sie wypeni?
Mimo przeszosci myszki w czasowniku rozprzestrzenionej od kranca po
kraniec, kotara gosu mej doni nie tknieta, tesknoty hieny pozostay przy niej.
Sodycz niesmiaa wilgoci wsrd kep torfowiska.
Ten dialog Nikor przeozy w myslach zupenie machinalnie, bez najmniejszego wysiku. Sens by mniej wiecej taki:
Funkcjonariusz suzby porzadkowej
55
kazacego
poganiali,
przynaglali do zajmowania miejsc w windzie, potem duga wedrwka korytarzami jakichs obcych pieter, ciemne i krete korytarzyki, schodki w gre i w d, znw
korytarz, skapo
oswietlony nocnym swiatem to juz inny segment, drugi, trzeci. . . Wreszcie szsty. Teraz nie byo juz watpliwo
parskniecie,
wystrzeli gdzies z okolicy tej twarzy, odbi sie od oparcia fotela przed Nikorem
i spad na podoge kabiny, niknac
mu z oczu.
Widziaes?
Tak potwierdzi Nikor. Co to byo?
Pestka od sliwki z wczorajszego kompotu zachichota urman. Wiesz
co to znaczy?
Co? Pestka? Wiem mrukna
Nikor niechetnie.
Ten czowiek by widocznie naprawde stukniety.
57
z lewej brzmia jakby troche ironicznie. Moze to nawet lepiej, bezpieczniej dla ciebie. Teraz posuchaj. Ty
zapewne wrcisz do Paradyzji. Ja nie jestem pewien, co ze mna zrobia. Mam
prosbe. . .
Zamilk na duga chwile i Nikor pomysla, z e jego pomylony wsptowarzysz
zrezygnowa z konwersacji. Odetchna
z ulga. Po chwili jednak tamten ciagn
a
pgosem dalej:
Ty takze mozesz nie wrcic. Powtrz to, co ci powiem, paru innym, z ktrymi bedziesz przez najblizsze lata. Moze komus uda sie to zrobic. . . Tu chodzi
nie tylko o mnie. A wasciwie w ogle nie o mnie, tylko o was wszystkich.
Nikor prawie nie sucha monotonnego szmeru sw urmana. W ciszy i bezruchu kabiny kosmicznego transportera docierao do jego swiadomosci wszystko,
nad czym nie zda
zy zastanowic sie gebiej od chwili dzisiejszego nagego przebudzenia.
Wszystko przez to nieszczesne opowiadanie! Ta mysl co chwila koataa
w jego mzgu. Zachciao mi sie zostac literatem, zamiast pilnowac wasnej
profesjonalnej kariery. . .
Jesli wrcisz, w jakimkolwiek czasie, i jesli usyszysz, z e w Paradyzji przebywa jakis Ziemianin, musisz koniecznie opowiedziec mu o naszym spotkaniu.
Bardzo dokadnie, ze wszystkimi szczegami! Urman podkresli dobitnie to
ostatnie zdanie. A jesli ci sie to nie uda, to przekaz przynajmniej tych kilka
sw. . . Uwazaj i postaraj sie dokadnie zapamietac!
Nikor zapamieta to zdanie, zawierajace
dwa imiona wasne i brzmiace
raczej
niewinnie.
Po paru godzinach bezruchu pojazd zatrzas
sie, zarycza silnikami, a potem
znw znieruchomia tym razem juz na tartaryjskim ladowisku.
rejestrujacy
kazde wypowiedziane sowo poprzez drgania kosci czaszki. Nie, nawet bezposrednia rozmowa
nie gwarantowaa bezpieczenstwa w przypadku dosownego przekazu.
Nikor zupenie nie mia ochoty wpasc powtrnie w tarapaty, zwiazane
z nieopatrznymi wypowiedziami. Opowiadanie, ktre dziesiec lat temu nagra i prbowa wydac w wiekszej ilosci kaset do uzytku publicznych tasmotek, zamiast spodziewanej sawy przynioso mu dziesiec lat pracy na Tartarze. Po tym doswiadczeniu obiecywa sobie wielokrotnie, z e nie ulegnie juz nigdy pokusie tworzenia. . .
Opowiadanie zarekwirowano na polecenie Systemu Zabezpieczen, ktry znalaz w nim widocznie elementy zagrazajace
oglnemu bezpieczenstwu. Nikor
wielokrotnie analizowa pzniej tresc swego utworu. Tam, na dole, nieraz opowiada je wsptowarzyszom w podziemnym osiedlu, gdzie oprcz pracownikw
obsugi i nadzoru z adne sztuczne oczy i uszy nie sledziy mieszkancw.
W tekscie trudno byo dopatrzyc sie niebezpiecznych tresci, lecz Centrala musiaa wiedziec lepiej niz sam autor, co ten ostatni zawar moze nieswiadomie
w swoim utworze. Teraz, pomimo grozacych
konsekwencji, Nikora nieodparcie korcio, by ponownie zmierzyc sie z Centrala. Byby to pewien rewanz, tylko
z e teraz nalezao swiadomie ukryc podejrzane tresci w nie budzacych
zastrzezen
sowach.
Wystrychne go na dudka! postanowi, majac
na mysli komputer. Powiem, co trzeba, a on niczego nie zauwazy.
Od tej chwili traktowa swj zamiar jako cos w rodzaju pojedynku pomiedzy
wasnym sprytem i precyzyjna logika maszyny.
Rozdzia XI
Nietrudno odgadna
c, co nurtuje cie najbardziej, przeciwko czemu buntuje
sie twoja natura Ziemianina!
Socjolog Zeb patrzy na Rinaha z tym samym zniecierpliwieniem czy niezadowoleniem, ktre malowao sie na jego twarzy poprzedniego dnia, gdy Alvi
umawia sie z nim przez video. Po kilku minutach rozmowy Rinah zacza
podejrzewac, z e ten grymas niecheci jest po prostu staa cecha rysw jego twarzy
i przesta czuc sie jak intruz, zabierajacy
cenny czas zapracowanemu badaczowi.
Nie potrafisz zapewne pogodzic sie z nieustanna ingerencja Systemu Zabezpieczen w prywatne z ycie poszczeglnych mieszkancw tej planety ciagn
a
Zeb, przechadzajac
sie przed Rinahem i Alvim, ktrych usadowi w dwch fotelach naprzeciw swego laboratoryjnego stou, penego wideokaset i zastawionego
kilkoma monitorami ekranowymi do ich odczytywania. Ja cie rozumiem i nawet sie nie dziwie. Wy, na Ziemi, nie jestescie zdolni wyobrazic sobie wszystkich
czynnikw, ktrych dziaaniu jestesmy tutaj poddawani od stulecia. Posuze sie
prosta przenosnia:
wyobraz sobie to samo sowo, wypowiedziane przez czowieka na powierzchni Ziemi i tutaj, we wnetrzu Paradyzji. U was sowo to zabrzmi na
krtko i rozwieje sie w powietrzu, odleci w otwarta przestrzen. Tutaj to samo sowo odbije sie od scian i bedzie dudnio echem, uwiezione w przestrzeni zamknietej. . . Takie sa prawa akustyki, niezaleznie od znaczenia wypowiedzianego sowa.
Mwie to, by dac ci przykad zasadniczej rznicy warunkw czysto fizycznych.
Na to nakadaja sie inne jeszcze, wtrne konsekwencje naszej sytuacji. Nie mozna
wiec bezkrytycznie posugiwac sie analogiami przy porwnywaniu u tak rznych
swiatw.
Zeb zatrzyma sie nad stoem. Grzeba przez chwile wsrd rozrzuconych kaset, wybierajac
niektre sposrd nich i odkadajac
na bok.
Od paru lat zajmuje sie badaniami spoecznymi, sondowaniem opinii publicznej. . . Mam tutaj zgromadzony ogromny materia pochodzacy
z zapisw
Centrali. . .
Sadziem,
z e te zapisy nie docieraja do wiadomosci ludzi, z e sa wykorzystywane jedynie przez system komputerowy. . . wtraci
Rinah. A tymczasem
61
Centrala, to znaczy
komputerowy System Zabezpieczen.
Zeb usiad na brzegu stou naprzeciw Rinaha. Usmiechna
sie, lecz wypado
to jak grymas podczas przeykania czegos kwasnego.
Sadzisz
ze soba walcowatych
kontenerw, kra
zacych
i ograniczyc wpyw zdecydowanych krytykw tego planu. Wtedy wasnie po raz pierwszy pojawia sie potrzeba sprawnego
Systemu Zabezpieczen. Mysli czowieka sa sfera, do ktrej najtrudniej dotrzec,
62
a tam przeciez rodza sie tresci wypowiedzi i zamiary dziaan. Mysli ludzkie kryc
moga w sobie istotne elementy zagrozenia publicznego. Czowiek, pozostawiony
z wasnymi myslami, bez moralnego i naukowego wsparcia, watpi,
docieka, roztrzasa
dziwaczne i niebezpieczne pomysy. . . Gdyby udao sie dotrzec do mysli
czowieka w fazie ich powstawania, mozna by mu wiele wyjasnic, skorygowac
bedne zaozenia, wyprostowac niesuszne poglady,
zapobiec mylnym wnioskom
i tworzeniu planw dziaan opartych na bedzie i faszywych przesankach. . .
Niestety, Centrala nie moze ocenic bezposrednio stanu mysli i swiadomosci
jednostki, nie umie wiec wykrywac poczatkw
dywersantw. Rejestrujac
i badajac
tresc rozmw, Centrala
wyawia z nich wszelkie niejasne sformuowania czy wrecz tresci jednoznacznie
niebezpieczne. Niejasnosci sa interpretowane, rozszyfrowywane i odpowiednio
oceniane. Czowiek, ktry je wypowiada, staje sie obiektem podejrzen. Natomiast
tresci znaczeniowo czyste, klarowne i nie zawierajace
elementw niebezpiecznych, sa przez Centrale pomijane i natychmiast zapominane.
Centrala zreszta identyfikuje nie tylko osobnikw o podejrzanych zamiarach,
lecz takze tych, ktrzy trescia goszonych pogladw
przyczyniaja sie do zwiekszenia naszego wsplnego bezpieczenstwa. Jednym sowem, Centrala sucha naszych
rozmw, obserwuje nasze gesty, nasze czyny i zachowania, by nieustannie oceniac
stan ludzkich umysw. Ta ogromna ilosc informacji napywajaca
bez przerwy do
Centrali za posrednictwem sieci mikrofonw i kamer, jest na biezaco
analizowana. Uzyskane w ten sposb dane suza do oceny kazdego obywatela z osobna,
nam niebezpieczenstw.
Skad
wzieliscie tak niezwykle wyspecjalizowane urzadzenia?
zapyta
Rinah.
Nad projektami i ulepszeniami tego systemu pracuja najtez sze gowy
wyjasni Zeb, z duma wskazujac
poprzez przejrzyste sciany na ludzi w sasiednich
pokojach. Tutaj i na innych pietrach tego i pozostaych segmentw. Bezpieczenstwo ma absolutny priorytet przed innymi potrzebami. A elementy do budowy ukadw i systemw sprowadzamy z Ziemi. Stac nas obecnie na najnowoczesniejsze urzadzenia,
sie czujnoscia czekay wyrznienia, wkrtce liczba meldunkw wzrosa tak potez nie, z e Komisja Zabezpieczen nie bya
w stanie wszystkich przeanalizowac. Okazao sie, z e praktycznie prawie wszyscy
gorliwie skadaja meldunki na sasiadw,
od poszczeglnych obywateli, ktre, jesli nawet napywaja, nie sa ani nagradzane, ani
nawet brane pod uwage, bo ich tresc , jesli sa prawdziwe, pokrywa sie z wiadomosciami, ktre System zdobywa poprzez wasne kanay informacyjne.
Zwrc uwage ciagn
a
Zeb po chwili przerwy z e nie ma u nas odpowiednika waszej tajnej policji. Nie miaaby tutaj racji bytu. Mamy jedynie suzbe
porzadkow
bedacych
wasnoscia mwiacego!
65
sobie te watpliwo
od kazdego z nas. Na przykad ja posiadam aktualnie okoo ptorej j e d n o s t k i, a ci, ktrych wysya sie do pracy na Tartar, moga posiadac po p i mniej. . . To chyba jasne, z e na p j e d n o s t k i
l u d z k i e j przypada p o o w a praw i przywilejw!
Rinah juz od paru chwil przesta rozumiec rozmwce. Mysli kebiy mu sie
w gowie, trudno mu byo sformuowac pytanie.
Zaraz, zaraz. . . wyjaka,
poziomie.
Co rozumiesz pod pojeciem jednostki ludzkiej?
Jak to: co? zdziwi sie Alvi. Chyba nie powiesz mi, z e u was okresla sie tym pojeciem cos innego niz u nas! Jednostka to jednostka. Jak metr,
kilogram czy sekunda! Suzy do okreslania wartosci SC. . .
Co oznacza ten skrt? Rinah odczu cos w rodzaju olsnienia i przerazenia zarazem.
67
To naprawde nie ma znaczenia. Na Tartarze musi pracowac okreslona liczba obywateli i ta wasnie liczba stanowi parametr wyjsciowy do okreslenia granicznej wartosci wskaznika, ponizej ktrej dostaje sie przydzia na Tartar! Wszystko to oczywiscie kalkuluje i reguluje Centrala, ona tez kieruje poszczeglne osoby
do tej czy innej pracy. Tutaj takze nie pomoze z adna protekcja. Dzis na przykad
wskaznik 0,6 zapewnia ci prace zmywacza naczyn, a jutro nad ranem budzi cie
68
go do tej powszechnej gry. Uprzedzano go przeciez w chwili przekraczania komory kontrolnej, z e jego takze obejmuja wszelkie miejscowe prawa i przepisy. Kiedy przypadkiem sprawdzi poprzedniego dnia wartosc swojego wskaznika SC, okaza sie on
mniejszy od jednosci. Czyzby zapomniano poinformowac Centrale o szczeglnej
sytuacji Rinaha w tym swiecie? Trudno mu byo uwierzyc, z e w tak doskonale
funkcjonujacym
Rozdzia XII
Gdy wychodzili z jadodajni, zaczea sie ona dopiero zapeniac ludzmi konczacymi
Swietnie!
ucieszy sie przewodnik. Wiesz, troche zaniedbaem osobiste sprawy, musze to odrobic. . .
Dziewczyna?
sle mwiac,
Sci
z ona. Obiecaem jej, z e pjdziemy gdzies razem. . .
Gdzie tutaj mozna pjsc wieczorem?
Jest kilka miejsc. . . Koncert, teatr, mozna potanczyc przy dobrych nagraniach. Sa tez tasmoteki z nagraniami literatury pieknej. Poza tym, od czasu do
czasu, imprezy sportowe, zawody miedzysegmentowe, ale to juz na innym pietrze, jesli sie ma zezwolenie. No i oczywiscie programy telewizyjne. Wasciwie
wszystko, co macie u siebie na Ziemi. . .
Z wyjatkiem
71
sobie krzywdy. To proste: jesli Paradyzja jest najlepszym z mozliwych swiatw, to rezygnacja
z niego na rzecz jakiejkolwiek innej planety jest w kazdym przypadku szkodzeniem samemu sobie.
Mozna przeciez. . . wrcic.
O, nie. To z kolei mogoby zagrozic Paradyzji. Tam, na Ziemi, znane sa
perfidne metody oddziaywania na ludzki charakter. . . Nie mozemy pozwolic, by
przysyano nam tutaj dywersantw i szpiegw.
Szyderczy usmiech nie opuszcza oblicza Alviego, gdy z przekonaniem wygasza te bzdurne slogany.
Pjde juz! wyciagn
a
don w strone Rinaha. Musiaem ci to powiedziec, skoro juz dotknae
s tej. . . puszki Pandory.
Przy ostatnich sowach wymownie potoczy wzrokiem dokoa, a Rinah odnis
wrazenie, z e okreslenie to mogo odnosic sie do Paradyzji.
Ciekawe, co mia na mysli? zastanawia sie patrzac
za odchodzacym
korytarzem. Chopcy i dziewczeta w malowniczo poatanych strojach, z plastykowymi torbami penymi kaset wideofonicznych, z przewieszonymi przez ramie dyktafonami, wychodzili z pobliskich
pomieszczen, sunac
caa szerokoscia korytarza. Z urywkw rozmw Rinah bez
trudu wywnioskowa, z e sa to studenci jakiejs miejscowej uczelni. Idac
za jedna z kilkuosobowych grup, znalaz sio w sporym pomieszczeniu wygladaj
acym
sie do nich dziewczyna. Zauwazy jej dwa kolejne, dugie spojrzenia, ktrymi obejrzaa go dokadnie.
Siedziaa naprzeciw Rinaha i udajac
zainteresowanie rozmowa kolegw, zer72
kaa na niego od czasu do czasu, on zas, zrezygnowawszy po chwili z prb zrozumienia tresci dialogu, przyglada
sie dziewczynie.
Znam cie chyba! nie wytrzymaa wreszcie, patrzac
mu prosto w oczy.
Pewnie ogladaa
s mnie na ekranie.
Tak, oczywiscie! ucieszya sie. Pisarz z Ziemi. Bardzo sie ciesze, z e
moge cie poznac. . .
Rinah wymieni swoje nazwisko, modzi ludzie przerwali rozmowe i spogla
dali na niego z zainteresowaniem.
Jestem Kasiopea albo po prostu Kasia, z trzeciego roku Perswazji.
Czego? zdumia sie Rinah.
Nasza kolezanka uczy sie przekonywania, z e czarne jest biae wyjasni
z powaga jeden ze studentw.
Gupi jestes! burknea w jego strone. Po prostu studiuje na wydziale
Indoktrynacji Perswazyjnej. U was, na Ziemi, nie rozwinieto tej gaezi wiedzy, to
nasze wasne osiagni
ecie. Mozna by to porwnac z wasza pedagogika spoeczna,
resocjalizacja. . . W przyszosci bede zajmowaa sie wychowywaniem modziezy,
o ile nie dostane innego przydziau pracy. . . Ale ciebie pewnie to nie interesuje. . .
Wszystko mnie interesuje! Jestem tutaj dopiero drugi dzien.
Czy to prawda, z e u was wcia
z jeszcze obowiazuje
wszystkich nauka pisania i czytania? spyta jeden z chopcw, wysoki blondyn z krtko ostrzyzonymi
wosami.
Oczywiscie. Mamy przeciez ogromne biblioteki, czasopisma. . . Zapisy
magnetyczne sa uzywane raczej do przekazywania danych komputerom, ludzie
korzystaja gwnie z pisma i druku.
To okropnie nienowoczesne powiedziaa dziewczyna. Ciekawa jestem, jak sobie radzi wasz System Bezpieczenstwa z tymi pisanymi tekstami?
U nich jest inaczej, guptasku! powiedzia drugi student.
Jak to inaczej?
U nas nie ma potrzeby tak dokadnej kontroli informacji wyjasni Rinah.
Robi sie to wyacznie
w nielicznych, uzasadnionych przypadkach. Podczas sledzenia przestepcw albo szpiegw podsuchuje sie niekiedy rozmowy, kontroluje
korespondencje pisana. . .
To skad
wasza Centrala wie, co ludzie mysla?
oczach i gestem
powita zebranych.
Rozpoczynamy kolejny spektakl naszego studenckiego teatrzyku Czarna
Dziura powiedzia z powaga. Doskonale anonimowi wykonawcy witaja absolutnie anonimowa publicznosc . Jezeli mozna przyja
c, z e znajdujac
sie wewnatrz
zewnatrz
najlepszego ze swiatw! I co, drodzy przyjaciele? Zyjemy,
oddychamy
jeszcze? Zdumiewajace!
firmy. . .
Schyli sie, podnoszac
z podogi zmiete opakowanie.
. . . firmy S. . . P. . . E. . . A. . . R. . . tfu, co za okropne hieroglify, zbrodniczy
wymys tych tam, no, wiadomych si. . . i juz mozesz bezkarnie podwazac, naruszac, oczerniac, w ogle m w i c , mwic nie bedac
syszanym i widzianym, co
za niesychana zbrodnia, a wszystko dzieki dywersyjnej gumie do z ucia, produkowanej przez naszych wrogw, by oguszac i oslepiac. . . kogo? Nasz dzielny,
niezawodny System Zabezpieczen!
Czy nie wystarczyoby zgasic swiato, zamiast zalepiac soczewki? szeptem spyta Rinah sasiada.
badz
ac
bezsennie
nadziei wasnej
zamurowujesz
wyjscia ostatnie
Wiersz by charakterystycznym przykadem twrczosci, modych paradyzyjskich poetw, kryjacych
gronie kolegw.
Rinaha zdumieway w tych wierszach niezaleznie od ich poetyckich walorw przede wszystkim dwie sprawy: jezyk, niezwykle bogaty w sowa, oznaczajace
pojecia nie znane Paradyzyjczykom z wasnych doswiadczen, oraz trafnosc oceny wasnej sytuacji w zamknietym swiecie planety.
Kwestie jezyka, ktry by w gruncie rzeczy zupenie normalnym jezykiem
literackim, uzywanym w utworach ziemskich pisarzy, dawao sie wyjasnic dosc
atwo.
Mamy tutaj dostep do nagran caej prawie literatury ziemskiej sprzed powstania Paradyzji wyjasni Rinahowi jeden z modych poetw. Trafiaja do
nas takze nagrania utworw wspczesnych, lecz nie jest ich wiele. No i oczywiscie filmy. . . Z tego wszystkiego mozemy zrekonstruowac sobie w wyobrazni
postac swiata, ktrego nigdy nie widzielismy i nie zobaczymy. . .
Tak wiec, znajac
Ziemie ledwie ze syszenia, z drugiej reki, modzi paradyzyjscy twrcy operowali pojeciami tamtego swiata opisujac
swj wasny, wizualnie monotonny i ubogi.
Gwnym jednakze motywem, przewijajacym
sie w utworach, by los czowieka zamknietego w niewielkiej przestrzeni sztucznej planety, ograniczonego
w swych mozliwosciach zarwno pod wzgladem
sie po spektaklu. Rozmowy toczyy sie w zupenie zrozumiaym jezyku, w niczym nie przypominajacym
wygaszanych wobec innych wyjasnia student, ktry zaprosi Rinaha do teatrzyku. Donosicielstwa tutaj nie ma, ale System ma
wszedzie swoje uszy i oczy. Nigdy nie wiadomo, czy twj zaufany przyjaciel nie
nosi na sobie, zupenie nieswiadomie, jakiegos mikrourzadzenia
podsuchowego
czy podgladaj
acego.
do pokoi przez
przewody klimatyzacyjnej fruwajacych
w powietrzu. . . Odkad
ludzie zaczeli stosowac rzne sposoby, pozwalajace
oszukac mikrokamery i mikrofony podsuchowe, System Zabezpieczen wzbogaca arsena srodkw. My, oczywiscie, staramy
sie znalezc przeciwsrodki, lecz nie zawsze sie to udaje. Dlatego nalezy wcia
z bardzo uwazac, zwaszcza gdy sie dobrze nie zna metod kontroli.
Odnosze wrazenie, z e wasz system kontroli daje sie unieszkodliwic bardzo
prostymi sposobami! zauwazy Rinah. Czy wszyscy to robia na co dzien?
Wydaje ci sie tylko, z e to proste! usmiechna
sie student. To, z e moz emy tutaj rozmawiac swobodnie, uwarunkowane jest mnstwem dziaan przygotowawczych. Gdybys tak po prostu wszed do swego pokoju i zaklei guma do
z ucia mikrofony i kamery, to juz nastepnego dnia kopabys wolfram na Kontynencie Zachodnim. Unieszkodliwianie zmysw Systemu Zabezpieczen to caa
dziedzina wiedzy tajemnej. Mamy od tego specjalistw, znajdujacych
wszystkie bedy i niedopatrzenia, jakich dopuscili sie projektanci Systemu. Moze ci sie
zdaje, z e to bardzo proste. Wystarczy oddac swj identyfikator innej osobie, by
stac sie nieobecnym w miejscu swego pobytu. Owszem, System tak to wasnie
odbiera. Pomysl jednak, z e w ten sposb sam zamykasz sie w pokoju, z ktrego
nie wyjdziesz bez identyfikatora. Jestes pozbawiony mozliwosci dziaania, a mwic mozesz tylko sam do siebie, co nikomu nie przeszkadza. Gdyby jednak ktos
drugi, z identyfikatorem na palcu, znalaz sie w tym samym pokoju, wszystko, co
powiesz, bedzie zaliczone na jego konto. To tylko przykad, bardzo uproszczony.
Oprcz powszechnie znanych srodkw kontroli jest wiele takich, o ktrych prawie nikt nie wie. By miec cakowita pewnosc , z e pomieszczenie jest absolutnie
wolne od kontroli, trzeba zaangazowac dobrego specjaliste. . .
77
Na pozegnanie Rinah otrzyma od swych nowych znajomych kasete z nagraniem utworu literackiego, ktrego rozpowszechnianie byo zakazane przez System. Za samo nagranie tego utworu i przedstawienie Centrali do skontrolowania,
autor otrzyma podobno dugoletni przydzia pracy na Tartarze.
Zanim zaczniesz suchac, dokadnie umyj uszy i sprawdz wosy powiedzia student, ktry wreczy Rinahowi kasete. Suchaj oczywiscie przy uzyciu
suchawek. A nie prbuj czasem wywiezc tego z Paradyzji, bo moga byc kopoty
na komorze celnej. Raczej skasuj to po wysuchaniu.
Rozdzia XIII
Wieczr spedza Rinah w swoim pokoju, ogladaj
ac
program telewizyjny. Ze
zdumieniem dowiadywa sie z niego przerazajacych
rzeczy o Ziemi.
W miare przyzwoity system sprawiedliwosci spoecznej, oparty na poszanowaniu ludzkich praw i ludzkiej godnosci, jaki w ciagu
wielu stuleci, w drodze
stopniowej likwidacji wszelkich form wyzysku i ucisku zbudowano wreszcie na
Starym Globie tutaj przedstawiany by jako wielkie oszustwo i kamuflaz, maskujacy
niedole spoeczenstwa poddanego machinacjom blizej nie okreslonych,
ciemnych mocy. . . Rinahowi robio sie niedobrze od suchania prymitywnych komentarzy, szkalujacych
i organizacji z ycia w Paradyzji, gdzie nie mogoby sie nic podobnego zdarzyc.
79
z ywioowymi prawami przyrody, penego niespodziewanych zdarzen i ludzkiej przewrotnosci w Paradyzji nic, absolutnie
nic nie ma prawa wydarzyc sie przypadkowo, wymknawszy
sie spod kontroli niezawodnego Systemu Zabezpieczen. Kazdy mieszkaniec tej planety powinien stad
sam wyciagn
a
c wniosek: jesli nawet, w jego pojeciu, wydarzyo mu sie jakies
nieszczescie, to sam jest temu winien. . .
Innymi sowy, Paradyzyjczyk powinien byc przekonany o tym, z e jego los
ksztatowany jest wyacznie
przez niego samego, przez jego sowa i czyny, zachowania i postawe obywatelska. Powinien przy tym byc pewien, z e Centrala, strzegaca
porzadku
Waczye
s?
Tak, ale. . .
Suchaj, do licha, bo to wazne. Wiec ten ktos prosi, z ebym cie pozdrowi
od kogos drugiego, kto nie jest tutaj obecny. . .
Czy mgbys wyrazac sie jasniej?
Chciabym, ale z ebys mnie zabi, nie powiem, jak sie nazywali: ani ten
pierwszy, ani drugi brodacz usmiechna
sie dziwnie asymetrycznie, jedna powka twarzy. Po prostu nie mam pamieci do nazwisk. Ale za to bardzo dobrze
pamietam swoje wiersze. Bo nie powiedziaem ci jeszcze, z e jestem, w pewnym
sensie, literatem, a ostatnio nawet poeta. Jako pisarza, pewnie cie zainteresuja
moje najnowsze wiersze. Posuchaj!
Brodaty poeta odchrzakn
a
i wyrecytowa:
Pijana gra mych pustych fraz,
kiedy na lutni z rana gram,
ja na gramatyke nie bacze!
Ja nagram wiersz, ty jeszcze raz
przesuchaj tasme, a na gram
sensu w nim nie licz, ani znaczen.
Jakis straszny grafoman! pomysla Rinah w popochu, lecz byo juz za
pzno, by mu przerwac.
Postaraj sie dobrze zrozumiec ten wiersz, bo to klucz do mojej caej poezji powiedzia brodacz i znw dziwnie sie skrzywi. Jesli zrozumiesz go,
wwczas pozostae moje wiersze odkryja przed toba caa swa gebie. Przeczytam
jeszcze dwa. Czy wcia
z nagrywasz?
Tak bakn
a
Rinah. Ale. . .
Pierwszy brzmi tak:
Filar strop dzwiga jak atlant
Wsrd flar syczacych
odblasku
Jak talar srebrny krag
swiata
Lar swych i penat nie czas tu
Zaowa
c, gdy pyu tuman
81
dyktafon i przewina
tasme do
poczatku
nagrania.
O co mu wasciwie chodzio? Czyzby o popularyzacje jego wierszy poza
Paradyzja?
zastanawia sie, wtykajac
w ucho suchawke dyktafonu. Nie
wspomnia o tym ani sowem. . . A poza tym, co mg oznaczac w dziwny wstep?
Pozdrowienia od kogos przesane przez kogos. . . i nie wiadomo, kto to taki. Po
co o tym wspomina? Czyzby chcia w ten sposb skonic mnie do wysuchania
jego wierszy? Zaraz, po kolei. . .
Rinah uruchomi dyktafon i przesucha cae nagranie.
Ktos. . . od kogos tutaj nieobecnego. . . Od Zinii? Moze poleciaa na Tartar
wczesniej, niz planowaa? To mozliwe. . . Moga z jakichs taktycznych wzgledw
posuzyc sie posrednikami, by unikna
c kontaktu wprost.
Rozleg sie znowu brzeczyk wideofonu. To bya Zinia.
Nie mogam sie dodzwonic powiedziaa. Rozmawiaes?
Tak. Dzwoni jakis zwariowany poeta. . . Nie kierowaas do mnie z adnego
poety?
Nie, skad
ze. Jak sie nazywa?
Chyba Huxwell. . . Nikor Huxwell.
Nie znam. Pewnie jakis debiutant.
Mniejsza o niego. Mielismy sie dzis spotkac w sprawie wywiadu.
Wasnie! usmiechnea sie przepraszajaco.
Musze odwoac to spotkanie. Za godzine odlatuje na d. Drobna zmiana planw. Wrce za dwa, trzy dni.
Za to. . . sprbuje zorientowac sie, czy nie mozna by zaatwic sprawy, o ktrej
wspomniaes wczoraj. A teraz koncze, bo jestem w studio i musze jeszcze nagrac
krtki felieton na jutro. Do zobaczenia!
82
Rinah waczy
piatego
83
Co za szczescie, z e przed wyjazdem wkuli mi w gowe troche zapomnianych dawno podstaw dynamiki bry! A juz myslaem, z e do niczego mi sie to nie
przyda. Ale. . . co wynika z faktu, z e Coriolis jest tu n i e o b e c n y? A scislej mwiac,
sia Coriolisa, bo o nia zapewne tu chodzi. . . Czyzby Lars sam to
odkry?
Rinah obla sie zimnym potem. W jego mzgu zderzyo sie nagle kilku dotychczas nie wia
zacych
Rozdzia XIV
Wezwanie na pierwszy poziom byo sporym zaskoczeniem. Mogo oznaczac
zarwno grube nieprzyjemnosci, jak tez interesujace
propozycje.
Nikor zrobi w windzie pospieszny rachunek sumienia, z ktrego jednak nie
wynika z aden prawdopodobny powd wezwania go do gwnego biura zatrudnienia Pierwszego Segmentu. Jego wskaznik SC w ciagu
ostatnich dni oscylowa
wok jedynki w zupenie przyzwoitych granicach, a dzis rano wynosi nawet
pare setnych ponad jednosc . Wedle przyjetych przez siebie zaozen, Nikor utrzymywa sie konsekwentnie w statystycznie najliczniejszej grupie przecietnych, nie
wyrzniajacych
trud i wysiek, prace dla oglnego dobra. . . ale z optymistycznym wydzwiekiem. Jak to
86
budza
tylko niepotrzebne tesknoty do swiata, ktrego nie ma. . . A dlaczego nie ma? Bo
tam, na Ziemi, zniszczyli juz doszczetnie te ptaszki, slimaczki i w ogle. . . o,
Rozdzia XV
Alvi by wyraznie zadowolony z propozycji Rinaha, by tego dnia nie spotykali
sie jak zwyke z rana w celu dalszego zwiedzania segmentu.
Czujesz sie zmeczony? usmiechna
sie przewodnik, gdy Rinah poaczy
sie z nim rankiem przez video, by odwoac spotkanie. Dobrze. Umwmy sie,
z e dzis jest wszystko tak, jak wczoraj i przedwczoraj. A jutro znw bedzie, jak
chcesz.
Rinah zrozumia dobrze, co chcia powiedziec Alvi. W ciagu
pierwszych dni
zdoa juz wyczuc swego opiekuna i nawiaza
c z nim delikatna nic porozumienia, bez uzywania niepotrzebnych sw. Rozumia coraz lepiej sytuacje modego
historyka, oddelegowanego do trudnego zadania, jakim byo pokazywanie i objasnianie swiata Paradyzji obcemu przybyszowi. Rola ta miaa pare dodatnich i pare
ujemnych aspektw. Rinah umia juz sobie uszeregowac i ocenic wszystkie korzysci i straty, jakie mogy stac sie udziaem jego przewodnika i gotw by
z oboplna korzyscia na pewne drobne kompromisy.
Przede wszystkim Alviego zwolniono z normalnych obowiazkw
w jego
staym miejscu pracy. To bya korzysc zupenie oczywista: zamiast uzerac sie
z uczniami w szkole, mg on prowadzic sobie swobodne (w paradyzyjskim rozumieniu tego sowa) konwersacje z intelektualista z Ziemi, spacerowac po pietrze,
a nawet poza pietrem, a nade wszystko skracac za oboplna zgoda dzienny
czas tych wsplnych wycieczek. Jednym sowem, zajecie to byo o wiele mniej
absorbujace
i meczace
niz zwyke obowiazki
nauczyciela. Wczoraj Alvi bardzo
chetnie zgodzi sie na wczesniejsze zakonczenie spotkania. Widocznie Centrala
nie rozlicza go szczegowo z godzin spedzonych z Rinahem. Dzis ochoczo
podja
propozycje wolnego dnia.
Dla Paradyzyjczyka, przywykego do scisle kontrolowanej dyscypliny pracy,
taki luzny rezym dnia musia byc rzecza niezmiernie cenna.
Z drugiej strony, kontakt z przybyszem pozwala na otrzymanie cennych dodatnich punktw do wskaznika SC. W tym swiecie, gdzie tak bardzo licza sie
wypowiadane sowa, wszystko, co z przekonaniem wygasza Alvi na chwae
paradyzyjskiego porzadku
oceniane przez komputerowy analizator sw. Z pewnoscia taka dziaalnosc propagandowa przynosia znacznie wiecej punktw niz wypowiadanie tych samych
zdan w obecnosci innego Paradyzyjczyka lub po prostu do sciany.
Ale, oprcz tych korzysci, na przewodnika czyhay takze niebezpieczenstwa.
Samo suchanie przybysza mogo byc oceniane ujemnie, jesli ten nie powscia
ga sie dostatecznie w swych wypowiedziach. Ponadto kazda niewasciwa odpowiedz, kazda nieodpowiednia interpretacja faktu czy nieprawidowe objasnienie
udzielone obcemu mogy kosztowac mnstwo punktw ujemnych. Podejmujac
sie roli przewodnika (o ile w ogle wchodzi w rachube swobodny wybr), tubylec ryzykowa, lecz z mozliwoscia wygranej jesli by dostatecznie inteligentny
i ostrozny.
Istniaa jednak takze trzecia strona tej sprawy. Przewodnik musia liczyc
sie z faktem, iz nie jest jedynym informatorem przybysza. Nieformalnie zdobyte informacje i spostrzezenia mogy stac w jawnej sprzecznosci z tymi, ktrych
zobowiazany
by dostarczyc.
Przewodnik, nie chcac
uchodzic w oczach Ziemianina za kompletnego durnia
albo za notorycznego kamce, musia rwnoczesnie dac do zrozumienia, z e to,
co mwi, nalezy traktowac troche na niby. Musia sie jakos usprawiedliwic,
przedstawiajac
swoje wypowiedzi jako wygaszane raczej dla podsuchu niz dla
suchacza.
Pozbywszy sie tak atwo towarzystwa Alviego na dzisiejszy dzien, Rinah przystapi
do prb, ktre postanowi przeprowadzic dla uwiarygodnienia informacji
przekazanej przez rzekomego poete. Przypominajac
sobie z trudem wszystko, co
w jego pamieci pozostao z przyspieszonego kursu aktualizujacego
jego wiedze
scisa, prbowa zaprojektowac jakis kluczowy eksperyment, pozwalajacy
znalezc pewne rozstrzygniecie problemu.
Niestety! Teraz dopiero stay sie jasne wszystkie niezrozumiae rekwizycje na
komorze celnej. Dokadny kwarcowy zegarek, owa sprez ynka z dugopisu, gumka, nawet nici do szycia. . . Ich odebranie czynio hipoteze bardziej prawdopodobna, lecz uniemozliwiao jej sprawdzenie!
Do bezwzglednego pomiaru przyspieszenia potrzebny jest wzorzec czasu
i dugosci pomysla, szukajac
czegos, co zastapioby
wahania kandelabru
zwisajacego
liczyc rwnoczesnie wahniecia mikrofonu i wasne tetno. Galileuszowi najwyrazniej sprzyja przypadek: okres przypadkowego wahada w postaci z yrandola
musia byc dokadnie zgodny z czestoscia jego tetna. Inaczej nie sposb policzyc
obu wielkosci rwnoczesnie. . . A poza tym tetno nie jest absolutna miara czasu!
Mozna byo jednak sprbowac. Przy pomocy drugiej osoby eksperyment z wahadem daoby sie przeprowadzic. Wystarczy powtrzyc go na jednym z grnych
pieter i wwczas. . .
Ostrzega sie mieszkanca pokoju 1104280 przed kontynuowaniem n i e z r o z u m i a y c h c z y n n o s c i rozlego sie nagle z gosnika. Prosze
natychmiast wstrzymac ruch wahadowy metalowego przedmiotu, ktry wpywa
zakcajace
na dziaanie elektrycznych obwodw Systemu Zabezpieczen!
Rinah poderwa sie zdumiony z fotela, na ktrym siedzia obserwujac
dyndajacy
na sznurze mikrofon. Rozejrza sie po scianach i stwierdzi, z e byy nieprzezroczyste, choc uprzednio ich nie zasania. . . Podszed do drzwi. Byy zablokowane. W pokoju czuc byo dziwny, obcy zapach, powodujacy
lekki bl gowy.
Rinah czu uderzenia tetna w skroniach.
Poozy zwisajacy
dotad
mikrofon na pulpicie i sprawdzi puls. Jego uderzenia
90
przybysz z Ziemi.
Rozdzia XVI
Po godzinie bl gowy ustapi,
powietrze znw byo czyste, drzwi odblokoway sie, a sciany odzyskay przejrzystosc .
Nieudany eksperyment to takze cenna informacja pomysla Rinah. Oni
tu rzeczywiscie maja cos waznego do ukrycia przed przybyszami. . . a moze nawet
przed mieszkancami tej planety. Cos w tym jest! Lars musia zdobyc jakis dowd,
jakies potwierdzenie swych hipotez i przypaci to z yciem. Trzeba postepowac
ostrozniej.
Jesli jednak ktos ukrywa pewne wasnosci fizyczne tego swiata przed jego
mieszkancami, to musi tu istniec jakis podzia na tych wtajemniczonych i og,
nieswiadomy prawdziwej sytuacji. Rzeczywisty obraz sztucznej planety musia
rznic sie znacznie od tego, ktry przedstawiano jej mieszkancom, jesli ktos tu
uniemozliwia proste pomiary fizyczne.
To chyba pierwszy przypadek w dziejach ludzkosci pomysla Rinah, zwijajac
kabel mikrofonu. Znane sa fakty faszowania historii dla otumanienia
spoeczenstwa. Ale z eby faszowac fizyke?
Jesli System uniemozliwia tak proste doswiadczenie, jak pomiar przyspieszenia odsrodkowego, bedacego
w wirujacym
ukadzie odpowiednikiem przyspieszenia grawitacyjnego, to trudno nawet marzyc o przeprowadzeniu bardziej wymyslnych eksperymentw, takich jak na przykad swobodne spadanie przedmiotu w szybie windy, doswiadczenie Foucaulta czy doswiadczenia z z yroskopem.
Przyjmujac
za fakt brak siy Coriolisa wewnatrz
Paradyzji, mozna byo bez trudu
zrozumiec prawie wszystko: od podziau wnetrza na pietra i komrki mieszkalne,
poprzez utrudnienia w poruszaniu sie po segmentach, az do owej scisej inwigilacji kazdego z osobna i surowego traktowania wszelkich podejrzanych informacji
przekazywanych sobie nawzajem przez ludzi. . .
Tylko z e przyjecie takich wnioskw do wiadomosci napawao przerazeniem
i zgroza. Wynikao z nich bowiem, z e poza racjonalistycznie i sprawiedliwie dziaajacym
aca
ten swiat
posiada jeszcze. . . wascicieli.
To bezpieczenstwu ich wasnie, a nie mieszkancw sztucznej planety, suz yc mia zozony i kosztowny System Zabezpieczen. To ich interesw chronic
musiay satelitarne wyrzutnie rakietowe, ukady sledzenia i ostrzegania. . .
Wszystko to wynikao z poszlak, ktrych prawdziwosc nalezao udowodnic.
Dowd taki postawiby na gowie caa sprawe Paradyzji. . .
Ale. . . czy w jakimkolwiek stopniu odmienioby to los jej mieszkancw?
zastanowi sie Rinah w tym miejscu swoich rozwazan. Czy swiadomosc
totalnej mistyfikacji, ktra dla nich spreparowano, wyzwoli w nich odruchy buntu,
czy tylko. . . przerazenia i przygnebienia? Czy w ogle ma dla nich jakiekolwiek
praktyczne znaczenie wiedza o ich prawdziwej sytuacji?
Po powrocie ze spznionego sniadania Rinah zasta w swoim pokoju brodatego mez czyzne, w ktrym rozpozna wczorajszego rozmwce z video.
Zmienies miejsce zamieszkania? spyta Rinah ostroznie.
Mam prawo poruszac sie po caym segmencie. Zostaem wasnie etatowym
poeta, miedzy innymi dzieki wierszom, ktre znasz. Jestem tu zatem prawie z e
suzbowo. . . Mozemy porozmawiac o literaturze, o poezji. . . powiedzia Nikor
usmiechajac
sie ironicznie.
Gratuluje! Wiersze bardzo mi sie podobay.
Rozumiesz moja poezje?
Lepiej niz ty sam.
Bywa i tak. Poeta nie musi sam siebie rozumiec, byle przekaza cos odbiorcy swych utworw. . .
Tak. Odbiorca sam odnajduje to, co dzwieczy w strofach, nie dopowiedziane. Na tym polega poezja. . .
Zwaszcza paradyzyjska! Nikor skrzywi sie po swojemu. Pewien
przypadkowo spotkany facet, w drodze na d, cytowa mi troche prozy. Ale proza
to cos zupenie innego niz poezja. Nie bardzo rozumiaem, o co mu chodzio. To
by zreszta jakis urman.
Urman?
No, urojenia maniakalne. . . Wiezli go do wariatw.
Na d?
Jak zwykle urmanw. . . To by prawdziwy wariat. Gada i gada, a potem
plu pestkami od sliwek.
Pestkami? I cz z tego?
Nic. Po prostu, s p a d a y na podoge. Wokoo cisza i bezruch, a on tfu,
tfu, tymi pestkami. . .
93
Zdumiewajace!
Rinah z trudem powstrzyma sie od z ywszej reakcji.
Zupeny wariat! Co sie z nim stao?
Pojecia nie mam. To byo dziesiec lat temu powiedzia Nikor, wstajac
z fotela.
Wpadnij jeszcze kiedys! zaprosi go Rinah, sciskajac
podana don.
Obaj wiedzieli, z e nie nalezy kusic losu. Kazde niepotrzebne sowo mogo
zwrcic uwage Centrali na niewinny dialog prozaika z poeta. Najwazniejsze zostao powiedziane. Rinah nie by pewien, czy jego gosc w peni rozumie znaczenie
informacji, ktra przekaza. Widocznie jednak zdawa sobie sprawe z jej waznosci.
Dla Rinaha bya to wiadomosc potwierdzajaca
ostatecznie hipoteze Larsa Beniga. W Paradyzji nie wystepuje sia Coriolisa.
Benig nie mg zapewne stwierdzic tego bezposrednio, lecz natrafi widocznie
na inne zjawiska posrednio ten fakt dokumentujace.
Nazwiska Coriolis uzy jako symbolu, nawiazuj
acego
Rozdzia XVII
Czy nie mgbys uzyskac dla mnie zezwolenia na odwiedzenie ktregos
z sasiednich
segmentw? zagadna
Rinah, gdy nastepnego dnia spotkali sie
z Alvim na sniadaniu,
Obawiam sie, z e to niemozliwe.
Zinia Vett obiecaa, z e postara sie zorganizowac mi wycieczke na Tartar. . .
Alvi wzruszy ramionami.
Jesli ktos ma takie znajomosci. . . powiedzia z lekka drwina. Ja,
niestety, nie jestem gwiazda telewizji. Zreszta chyba jej takze nie udaoby sie
dostac dla ciebie przepustki miedzysegmentowej.
A wiec atwiej dostac sie na d niz do przylegego sektora?
Na d w ogle bardzo atwo sie dostac mrukna
Alvi ponuro. Wazne
jest jednak, w jakim charakterze. . . Osobiscie nie, ciagnie
sci
wycedzi Alvi, patrzac
przenikliwie w oczy Rinaha. Bybym niepocieszony,
gdyby mi sie to nie udao.
Tak, rozumiem. . . Wiec mam napisac, z e w kazdym z pozostaych jedenastu segmentw wszystko wyglada
podobnie. . .
Scisle mwiac,
w dziesieciu. . . Z wyjatkiem
Sidemki.
A wiec jednak. . . sa pewne wyjatki?
Sidmy segment spenia szczeglne funkcje. Miesci sie tam gwne zaplecze techniczne, wszystkie podstawowe urzadzenia
zapewniajace
nasze istnienie:
reaktory energetyczne, system oczyszczalnia wody i powietrza, wytwornice tlenu,
95
Systemu Zabezpieczen.
To niezmiernie interesujace!
Nie ma mowy, abys sie tam dosta Alvi stanowczo pokreci gowa.
Ze wzgledu na kluczowe znaczenie tych obiektw, nie ma do nich dostepu nikt
spoza scisego kregu osb obsugujacych
urzadzenia.
Na przykad: Swiat
w konserwie, albo Wsrd zapuszkowanych zakpi Rinah.
Twarz Alviego sciagn
ea sie grymasem zosci, jego wzrok spiorunowa Rinaha, szczeki poruszyy sie, lecz nie odezwa sie ani sowem. Dopiero po duzszej
chwili, gdy wstali od stolika, odezwa sie zduszonym szeptem:
Takie dowcipy drogo kosztuja!
Mwiac
to, zrobi kilka krokw tyem od stolika, a potem odwrci sie nagle
i pierwszy wyszed z jadodajni, nie ogladaj
ac
sie za siebie. Rinah dogoni go
dopiero przy windzie.
Mgbys nareszcie sie przyzwyczaic. . . powiedzia Alvi karcaco.
Gdzie ty wysuchujesz tych idiotycznych porwnan, ktre pzniej bezkrytycznie
powtarzasz?
Jestem pisarzem, sam je wymyslam.
A mnie sie wydawao, z e suchasz nieodpowiedniej literatury. Masz jakies
kasety?
Tylko wasne, ktre przywiozem z Ziemi. Na og czyste, albo z moimi
notatkami.
Uwazaj na kasety. Czasem ktos moze ci zosliwie podrzucic. . . jakies bzdury. Potem, w najlepszej wierze, waczasz
zaopatrzeni w kaski i latarki przeszli przez mae stalowe drzwiczki w scianie na koncu gwnego korytarza i zagebili sie w pmrok,
rozswietlany tylko rzadko rozmieszczonymi sabymi lampami z arowymi. Po metalowych, kretych schodkach zeszli na stalowy pomost, biegnacy
o kilka metrw
ponizej pierwszego poziomu, stamtad
znw innymi schodkami, stromymi i waski
mi, opuscili sie jeszcze nizej, w gaszcz
97
znajdowa
sie dostatecznie daleko. Rinah domysli sie, skad
ta zmiana: tutaj, pomiedzy zamieszkanym wnetrzem segmentu a zewnetrzna powoka, nie byo urzadze
n kontrolnych.
Czy zamierzacie. . . przeniesc sie gdzie indziej, nim rozsypie sie wreszcie
to zardzewiae pudo?
Zbudujemy nowa, trwalsza i lepsza sztuczna planete. A raczej nasi dalecy potomkowie ja zbuduja. Na razie nie stac nas jeszcze na rozpoczecie tego
dziea, ale plany juz sa opracowywane. Zamiast stali bedzie tam uzyty chrom,
tantal, pallad. . . Mamy tego pod dostatkiem na Tartarze. Kiedys powstanie piekna, wspaniaa i niezniszczalna sztuczna planeta. Nowa Paradyzja, gdzie kazdy
z nas, zamiast skromnych dwudziestu metrw powierzchni na osobe, bedzie mia
jej kilkakrotnie wiecej. Beda tam prawdziwe ogrody, sztuczne sonca, piaszczyste plaze. . . Bogactwa Tartaru wystarczy na kilka takich planet, gdzie ludzie beda
jeszcze szczesliwsi niz tutaj. . .
. . . O ile to w ogle mozliwe! doda Rinah.
Co? Zbudowanie Nowej Paradyzji?
Nie, miaem na mysli stan j e s z c z e w i e k s z e j szczesliwosci.
Nie drwij z nas. Wiemy, z e nie wszystko jeszcze jest tutaj idealne. . .
Wasnie: nie wszystko jeszcze. . . powtrzy Rinah dwuznacznie, lecz
Alvi nie da sie sprowokowac, pomimo z e porzadkowy
napieciu. Ochrona
przed zagrozeniem z zewnatrz,
konserwacja rdzewiejacych
konstrukcji, wszystko
to pochania mase srodkw i mnstwo ludzkiego wysiku. Ale to nie nasza wina.
Wybacz, ale. . . to wy, Ziemianie, wpedziliscie nas w te kopoty i to wy takze
zagrazacie naszej suwerennosci. . .
Mwiem ci juz, z e nikt na Ziemi nie chce waszej zguby. . . Jestescie ludzmi, jak my. . .
Przede wszystkim jestesmy dla was Paradyzyjczykami, a dopiero potem
ludzmi. Wasza propaganda ostatnio posuwa sie az do insynuacji, z e to my chcemy opanowac Ziemie i dlatego zakupujemy tak wiele materiaw i urzadze
n strategicznych. A to przeciez czysty nonsens!
Przede wszystkim to nieprawda, z e posadzamy
98
Schodzili w milczeniu coraz gebiej w czelusc pustych komr, pomiedzy rdzawymi kratownicami wspornikw. Niektre z nich rdza przezara juz zupenie,
swieciy pokaznymi ubytkami i kruszyy sie pod dotknieciem palca.
Nie wiem, czy zda
zycie z waszym nowym swiatem, nim sie ten stary zawali! powiedzia Rinah, przebijajac,
na wylot palcem gruby i z pozoru mocny
jeszcze fragment konstrukcji. W pewnej chwili wszystko to nie wytrzyma obcia
zenia i runie. . .
Alvi spojrza na niego z wyrazem zosliwej satysfakcji.
Myslisz wcia
z w kategoriach ziemskich. Zapominasz, z e pojecie obcia
zenia statycznego nalezy tutaj traktowac zupenie odmiennie niz na Ziemi! Przeciez jestesmy na orbicie! Wystarczy zmniejszyc predkosc obrotu Paradyzji wok
wasnej osi, a obcia
zenie tez natychmiast sie zmniejszy! W ostatecznosci mozna
nawet wstrzymac obroty i cakowicie odcia
zyc nadwatlon
a konstrukcja nosna. . .
Ale wwczas zniknie rwniez sztuczna sia cia
zenia! Ludzie nie moga z yc
stale w niewazkosci!
Ludzie? Pojecia nie masz, co moga zniesc ludzie, kiedy nie maja innego
wyjscia. Jesli zajdzie potrzeba, nikt nie bedzie sie zastanawia nad ludzmi. . . to
znaczy, nad sprawa tak drugorzedna, jak ich wygoda i warunki z ycia. Wtedy wazne bedzie uratowanie caej naszej planety. Ona musi przetrwac, obojetne jakim
kosztem! To chyba nie ulega watpliwo
sci!
Lecz nie moze to stanowic trwaego, ostatecznego rozwiazania!
nas od kosmicznej przni, stanowi smiertelne zagrozenie dla segmentu. Osabienie konstrukcji wewnetrznej mozna skompensowac zmniejszeniem obrotw, ale
w przypadku uszkodzenia osabionej skorupy zewnetrznej nic nas nie uratuje.
Byle wiekszy meteor, albo nawet samo wewnetrzne cisnienie, moze uszkodzic
powoke w przerdzewiaym miejscu. Ona takze bya projektowana na znacznie
krtszy okres eksploatacji. Na szczescie w przni nie zachodza procesy korozji,
zewnetrzna powierzchnia powoki ulega tylko erozji spowodowanej mikrometeorytami. Wewnetrzna zas jest pod ciag
a kontrola. Tutaj nie z aujemy pracy i farby
antykorozyjnej.
Po chwili stali juz na samym dole, na gadkiej powierzchni pokrytej warstwa
99
Rozdzia XVIII
Wnetrze uzytkowej czesci Pierwszego Segmentu przedstawiao sie zupenie
niezle. Widac tu byo troske o wyglad
pomieszczen oglnego uzytku, pokoje
mieszkalne choc skromnie wyposazone utrzymane byy w porzadku
na
unikalny obiekt kosmiczny, jakim bya Paradyzja, trudno byoby kwestionowac
priorytet tych ogromnych wydatkw przed innymi, majacymi
podstawa
fizycznego istnienia wewnetrznego swiata poszczeglnych segmentw, nalezao
sie spodziewac, z e koszty dalszej konserwacji beda gwatownie wzrastac w miara
101
Nie dokonczy tej mysli. Po prostu nie by w stanie wymyslic z adnej skutecznej rady, ktrej mgby udzielic mieszkancom Paradyzji dla zazegnania tej
nieuchronnej grozby chyba najwiekszej i najbardziej realnej, o ktrej jednakze
wspominano tu najrzadziej. A wasciwie chyba w ogle nie wspominano. . .
Gdyby jednak zaozyc, z e prawda jest to, co sugerowa Lars Benig, to rada taka
byaby trywialnie prosta. Tyle z e niewykonalna, bo przez sto lat sprawy zaszy
zbyt daleko, a decyzje dotyczace
stu piec dziesieciu milionw ludzi dawno juz
bo od samego poczatku
nie byy w rekach tychze ludzi. . .
Rinah przerwa te ponure rozwazania. Porzadkuj
ac
kasety, na ktrych nagrywa dzis po poudniu przypadkowe rozmowy z ludzmi, natrafi na te, ktra dosta
od studenta z jedenastego pietra. Umiesci ja w dyktafonie, wozy do ucha suchawke, lecz zawaha sie nagle, wspominajac
otrzymane ostrzezenia i przestrogi.
Odozy suchawke i rozejrza sie po sasiednich
rozgadanego dziennikarza.
W czwartym kobieta w srednim wieku siedzac
na tapczanie zajeta bya naprawa garderoby. Rinah dostrzeg, z e zamiast przyszywac aty na przeswitujacych
dyktafon.
Rozdzia XIX
Mam dla ciebie pomyslna wiadomosc powiedzia Alvi pojawiwszy sie
na ekranie video. Twoja piekna znajoma uzyskaa dla ciebie zezwolenie na
jednodniowy pobyt na Tartarze.
Tylko jeden dzien? Rinah nie ukrywa zawodu. Cz mozna zobaczyc
w ciagu
jednego dnia?
Doba na Tartarze trwa nieco duzej niz u was na Ziemi. Poza tym duzszy pobyt zwieksza prawdopodobienstwo nieprzewidzianych wypadkw. Trudno
ustalic dugoterminowe prognozy pogody i zjawisk geofizycznych dla danego obszaru.
Przeciez grnicy przebywaja tam nawet po dziesiec lat!
Owszem, lecz przez cay czas pod ziemia, w specjalnych betonowych bunkrach antysejsmicznych, a mimo to. . . czasem zdarzaja sie powazne katastrofy
z licznymi ofiarami w ludziach.
Trudno, niech bedzie jeden dzien. . . westchna
Rinah. Kiedy?
Jutro mozesz odleciec.
Przez Sidmy Segment?
Nie! Normalnym, kursowym wahadowcem, z przesiadka na platformie
orbitalnej. Z tym, z e. . . Alvi zawaha sie. Jest jeden warunek. . .
Warunek? Pewnie trzeba zozyc oswiadczenie, z e w razie, gdyby mi sie cos
przytrafio. . .
To takze, jak zwykle zreszta, ale jest jeszcze jeden. . . Musisz sie zdecydowac. . . Po prostu Centrala wyraza zgode na te wycieczke, jesli bezposrednio
potem opuscisz Paradyzje. . . A wasciwie, jesli w drodze powrotnej pozostaniesz
w porcie tranzytowym i wrcisz na swj statek.
Mam skrcic pobyt? Przeciez dostaem wize wazna cztery tygodnie.
No tak, na pobyt w Paradyzji. O Tartarze nie byo mowy, wiec. . . wszystko
zalezy od ciebie. Albo pozostaniesz tutaj do konca pobytu, albo po wycieczce bezposrednio wrcisz na swj frachtowiec. Twj bagaz, depozyt i paszport bedziesz
mg odebrac w porcie tranzytowym, tam takze dokonana zostanie odprawa celna. . .
104
Nie bede ci zatem dzis przeszkadza, bo bedziesz pewnie bardzo zajety. Musisz przejrzec swoje brudnopisy i nagrac na kasetach to, co chcesz
stad
zabrac. Pisane teksty bedziesz musia zostawic na komorze celnej. . .
Dlaczego?
Kasety beda przesuchane przez komputer, takie sa przepisy. A pisanego
nie ma tutaj kto czytac i sprawdzac. Urzednicy celni nie sa biegli w czytaniu. Pamietaj wiec: wszystko musi byc nagrane na kasetach, w zrozumiaym jezyku. . .
Przesuchaj swoje zapisy i skasuj, co n i e p o t r z e b n e wyjasni Alvi, kadac
akcent na ostatnie sowo. A jutro rano czekaj na mnie ze spakowana walizka. Odprowadze cie na pierwszy poziom, do terminalu.
Na twarzy Alviego maloway sie dosc mieszane uczucia: troche z alu, z e tak
szybko koncza sie niezbyt ucia
zliwe obowiazki
przewodnika, ale tez i troche ulgi.
Widocznie polecono mu tak pokierowac sprawa, by kopotliwy gosc z wasnej
woli jak najszybciej wynis sie z Paradyzji.
W kazdym razie pomysla Rinah, gdy twarz Alviego zniknea z ekranu
znw udao mu sie urwac na cay dzisiejszy dzien!
Rozdzia XX
Trudno byc poeta pomysla Nikor odkadajac
mikrofon i westchna
z aosnie. Skad
ja im wezme trzy wiersze na miesiac?
W swiecie, gdzie kazdy na co dzien biegle posugiwa sie pena gama poetyckich przenosni, aluzji i kwiecistych fraz dla ukrywania prostych mysli w gasz
czu sw, trudno byo wydumac cos naprawde oryginalnego, zwaszcza pod naciskiem nieubaganej normy miesiecznej. Nie chcac
przy tym uchodzic za kretyna
w oczach suchaczy, wypadao mwic koalangiem tak, aby utwr gadko przeciek
poprzez sito komputerowej analizy przysparzajac
dodatnich punktw, i rwnoczesnie zawiera dobrze ukryte tresci przeznaczone dla inteligentnego odbiorcy.
Nikor przeucha nagrana tasme, potem przewina
do poczatku
i skasowa.
Na nic! warkna,
wyaczaj
ac
dyktafon.
Opad na fotel, przymkna
oczy i poruszajac
wargami, w myslach prbowa od
nowa sklecic strofy zaplanowanego utworu na temat radosci i dumy, jaka rozpiera
kazdego Paradyzyjczyka na sama mysl o wspaniaosci swiata, w ktrym z yje.
Rozbolaa go gowa, siegna
wiec do kieszeni po plastykowa buteleczke i wytrzasn
awszy
na don dwie tabletki, powlk sie w strone azienki, by popic je woda. W ostatniej chwili spojrza przypadkiem na tabletki.
O, do licha. . . Zapomniaem o tym. . . mrukna,
szybko schowa jedna
z tabletek z powrotem do fiolki i wyja
inna.
Tajemnicza szara tabletka, niewiele rzniaca
sie rozmiarami od zwykego
proszku od blu gowy, wywoaa z pamieci obraz ostatniego dnia pobytu na Tartarze.
Wtedy, w podnieceniu i euforii, nie zastanawia sie, co oznaczay sowa Bloma, wypowiedziane przy pozegnalnym uscisku doni.
dosownie, Nikor prbowa je teraz raz jeszcze na nowo przywoac jak najdokadniej z pamieci. Czyzby to by koalang? Nie przyszo mu to wwczas do gowy, na
Tartarze mwio sie zwykym jezykiem, tam nie siegay uszy Systemu Zabezpieczen. . .
Kiedy Blom pusci don Nikora, pozostaa w niej ta wasnie tabletka.
Schowaj albo nawet poknij w razie potrzeby doda cicho Blom.
Przeleci przez przewd pokarmowy najdalej w ciagu
doby, jest bardzo ciez ka.
Co to jest? spyta wwczas Nikor, chowajac
tabletke.
To jedyny, ostatni srodek, jaki mozna zaaplikowac choremu swiatu
usmiechna
sie Blom. Nie zgub, nie pokazuj nikomu. Oddasz temu, kto zapyta cie, czy masz lekarstwo na klaustrofobie.
Tabletka bya rzeczywiscie wyjatkowo
Zyy
z innego miejsca pracy, z zakadu wzbogacania rud czy czegos podobnego.
Nikor przypomnia sobie wwczas urmana o imieniu Lars, ktry dziesiec lat
wczesniej demonstrowa sztuczki z pestka podczas lotu w stanie niewazkosci. Podobnie jak tamten pestke, Nikor ukry tabletke pod jezykiem, gotw ja pokna
c
w razie zbyt szczegowej kontroli. Obeszo sie bez tego, straznicy na kosmodromie nie bawili sie w dokadne rewizje. Nikt sposrd wracajacych
grnikw
nie mg miec przy sobie ani grama zota. Dbay o to codziennie ultradzwiekowe
czujniki przy wyjsciu ze sztolni.
Ciekawe, co to jest?. . . Nikor schowa fiolke do kieszeni. Moze kiedys
sie dowiem. . .
Pokna
dwa proszki od blu gowy i z obrzydzeniem waczy
dyktafon. Gowe
mia pena wierszy, lecz z aden nie nadawa sie do nagrania. . .
Rozdzia XXI
Witaj w innym swiecie! powiedziaa Zinia wchodzac
do betonowej komory, gdzie przed chwila wprowadzono Rinaha.
Bya dziwnie podniecona, napieta, brak jej byo tej pewnosci siebie, ktra demonstrowaa w Paradyzji. Rinah czu, z e dziewczyna chce mu cos powiedziec
i rwnoczesnie odwleka te chwile.
Tutaj mozemy normalnie rozmawiac! powiedziaa wskazujac
na sciany.
Ten beton jest slepy i guchy, nie ma tu z adnych petli ani anten. To naprawde
inny swiat.
Nie ma tu takze z adnych huraganw, trzesien ziemi ani straszliwych kataklizmw podja
tym samym tonem. Sa tylko paskudnie niebezpieczne
kopalnie. . .
Spojrzaa na niego rozszerzonymi oczami.
Wiedziaes? wyjakaa.
Domyslaem sie.
Miaes racje usmiechnea sie. Nie musze ci tumaczyc, co to oznacza.
Skina
gowa i podsuna
jej krzeso.
Nie wiem tylko, gdzie jestem.
To stara stacja oceanograficzna, niedaleko wybrzeza, na szelfie. Kilkanascie metrw pod woda. Pewnie powiedzieli ci, z e to jedno z nielicznych bezpiecznych miejsc na Tartarze.
Tak powiedzieli. Sadz
e jednak, z e chodzi im o to, z ebym stad
nie wyszed
i nie rozejrza sie po okolicy. Czy naprawde nikt nas nie syszy?
Tu nie ma potrzeby kontrolowania sw. Jesli ktos znalaz sie tutaj, nie
ma znaczenia to, co mwi. Nikt nie spodziewa sie, z e bede z toba rozmawiaa
o sprawach, ktrych nie powinienes znac. Oni sadz
a, z e trzymaja mnie w rece
dostatecznie mocno. . . i maja do pewnego stopnia racje.
Mwisz o wadcach Tartaru?
To raczej wadcy Paradyzji, wasciciele stu piec dziesieciu milionw niewolnikw.
108
podporzadkowania
sie tyle z e
trudniej im z yc z podejrzeniami i bez nadziei sprawdzenia ich susznosci. . .
Trzecia wreszcie kategorie stanowia ci nieliczni mieszkancy Paradyzji, ktrzy
jak ja na przykad znaja prawde o Tartarze. Istnienie tej grupy jest konieczne
do prawidowego dziaania caosci ukadu Tartar Paradyzja. Jestesmy swego
rodzaju kurierami, acznikami
dwch rozacznych,
izolowanych swiatw, z ktrych jeden nie wie o istnieniu drugiego, podczas gdy ten drugi cakowicie panuje
nad pierwszym. Speniamy nasza role, bacznie uwazajac,
by jednym nierozwaznym sowem nie zniweczyc swego szczesliwego losu. Cene milczenia pacimy
za prawo krtkich pobytw w tamtym, prawdziwym, normalnym swiecie ludzi
wolnych, z yjacych
oni nie uwierza, a po trzecie: gdyby nawet uwierzyli, cz moga uczynic? Beda
milczeli i udawali nadal, z e sa cakowicie przekonani o prawdziwosci oficjalnej
wersji ich swiata. Nie maja innego wyjscia, z adnych perspektyw wydostania sie
ze swej orbitalnej puapki. . . A ja zostaabym w takim przypadku potraktowana
z caa surowoscia. . . W najlepszym razie skierowano by mnie tam, gdzie trzyma
sie urmanw.
Rinah sucha z uwaga, pilnie obserwujac
twarz Zinii. Nie potrafi odgadna
c,
czy usyszane wyznanie jest prawdziwym odbiciem jej penej wiedzy o tajemnicach Tartaru.
Wszystko, co usysza, pasowao do jego domysw, miescio sie w oglnym
modelu tego swiata, wydedukowanym z uamkowych, fragmentarycznych kawaw amigwki, ktre zdoa sobie poskadac w niepeny, swiecacy
lukami obraz
caosci. W wypowiedzi Zinii i brakowao tylko potwierdzenia jednego, niezmiernie istotnego podejrzenia. To, co mwia, odsaniao pierwsza zasone, kryjac
a
znaczna czesc prawdy przed oczami zwykych mieszkancw Paradyzji.
Potwierdzaa istnienie drugiego dna tego swiata. . . Wszystko to wygladao
ci, powiedziaam wszystko. . . Teraz chce prosic cie o cos. Wierze, z e postapisz
uczciwie. . . Prosze cie wiec: nie pisz o tym, chyba z e. . . potrafisz zabrac mnie
stad
na Ziemie. Jesli zostane tutaj, nie korzystaj z moich informacji. Oni pozwolili na twj przyjazd na Tartar, bo sa zupenie pewni, z e nie dowiesz sie prawdy.
Zalezy im na tym, bys potwierdzi wszystko, co oficjalnie wiadomo o tutejszych
warunkach. Pokaza ci same straszne rzeczy. . . Jest tutaj pare wulkanw, trzesienie ziemi takze mozna spreparowac, nie wiem, co jeszcze zainscenizuja. . . Nie
zobaczysz ich miasta, ich domw, wspaniaych paacw i ogrodw. . . Beda cie
przekonywali, z e z yja tutaj w ciagym
zagrozeniu, poswiecajac
sie dla dobra spoeczenstwa Paradyzji, kierujac
wydobyciem i transportem surowcw, obsugujac
z twojego przylotu na Tartar. . . po aferze z Larsem Benigiem, ktrego prawdopodobnie zlikwidowali albo wsadzili do urmanw, bojac
sie, z e wywiezie stad
zbyt
wiele prawdziwych informacji. . . Musia zobaczyc lub usyszec cos niepozadane
go. . .
Nie wiem, jak wyobrazasz sobie ucieczke na Ziemie powiedzia Rinah, krecac
z powatpiewaniem
Nie wiem, gdzie jest Paradyzja. Nie mamy szansy sie dowiedziec, nawet
gdyby to miao byc cena mojego odlotu na Ziemie. Po prostu jest to niemozliwe.
Parametry orbity znaja tylko oni, i to zapewne nie wszyscy.
Rinah waha sie jeszcze. Byc moze, mwia prawde.
Czy zawsze latasz z przesiadka w Porcie Tranzytowym? spyta agodniej.
Zawsze.
Nigdy nie korzystaas z bezposredniego poaczenia?
Wystarczy mit!
Mit o czym?
Mit o jej istnieniu. Czy nie pomyslaas nigdy, z e Paradyzji po prostu nie
ma?
Co to znaczy? patrzya na niego zdumionymi oczyma, jakby szukajac
sci dotyczacych
pierscieniu. . .
Masz racje, lecz wcia
z zakadasz, z e istnieje zamkniety pierscien z dwunastu segmentw, z e wiruje on wok swej osi. . .
Przeciez sztuczne cia
zenie jest w Paradyzji faktem. . . powiedziaa
i urwaa nagle.
Zanim ci cos wyjasnie, posuchaj tego nagrania. Jest to opowiadanie fantastyczne, powstae dziesiec lat temu. Ostatnie dziesiec lat autor spedzi w kopalniach Tartaru. Posuchaj i zastanw sie, dlaczego Centrala wolaa wybic mu
z gowy jego zmyslone, fantastyczne wizje. Przekonany jestem, z e, jak to bywa
z utworami naukowej fantastyki, autor zupenie nieswiadomie zblizy sie na niebezpieczna odlegosc do prawdy o realnej rzeczywistosci, i to stao sie przyczyna
jego kopotw!
Rinah waczy
dyktafon.
Nikor Orley Huxwell. Nowy, rwnie Wspaniay, ale o ilez tanszy Swiat.
Opo113
wiadanie fantastyczno-naukowe.
Przewodniczacy
Rady Technicznej sztucznej planety Edenia spojrza na Naczelnego Geologa.
Czy naprawde jest az tak z le?
Jest jeszcze gorzej. Na Hadesie nie ma juz prawie takich zz, ktre mozna by eksploatowac bez powaznych inwestycji. Wydobycie spada, ludzie pracuja
w trudnych i niebezpiecznych warunkach. Nie stac nas na zwiekszenie produkcji,
bo nie ma pieniedzy na nowoczesne urzadzenia.
..
A wiec bedne koo. . . Przewodniczacy
pokiwa ze smutkiem gosie.
Cz mozemy pocza
c w tej sytuacji?
Trzeba ograniczyc wydatki na systemy zabezpieczen powiedzia Geolog.
To jedyny sposb, by poratowac nasze finanse, chociaz nie bedzie to trwae
rozwiazanie
naszych problemw.
W z adnym wypadku! Szef Zabezpieczen zerwa sie ze swego miejsca.
Nie mozemy dopuscic, by wrogowie wykorzystali nasze trudnosci. . .
Przepraszam! Geolog spojrza wrogo na Szefa Zabezpieczen. Jeszcze
nie skonczyem. Chciaem zauwazyc, z e bez eksportu surowcw nie bedziesz mia
swoich rakiet i komputerw.
Koledzy, koledzy! Przewodniczacy
przywoa do porzadku,
przekrzykujacych
115
wynikiem bedu? Caa wina obarcza nas, chociaz to nie my wymyslilismy Najsuszniejsze Rozwiazanie
do tego od razu,
dopki jeszcze zostao troche surowcw na Hadesie, ktre jestesmy w stanie wydobyc. Uzyskane z eksportu srodki trzeba by w caosci przeznaczyc na przygotowania do operacji przeniesienia Edenii do ukadu Omikrona.
Zgaszam votum separatum! wykrzykna
Szef Zabezpieczen wychodzac
z sali obrad.
Socjolog pospieszy w milczeniu za nim.
Stoimy w obliczu decyzji, ktra ma zawazyc na losie pokolen! powiedzia z patosem Astrofizyk. Musimy ja podja
c, bo nie ma z adnej innej rozsadnej
propozycji. . .
Cay problem w tym, z e taka decyzje musielibysmy podja
c jednomyslnie
zasepi sie Przewodniczacy.
Wszyscy Gwni Specjalisci musza byc zgodni co
116
do jej susznosci. Niech no ktos pjdzie i zawoa tamtych dwch. Trzeba z nimi
porozmawiac, zblizyc jakos stanowiska, znalezc kompromis.
Z technicznego punktu widzenia nie zgaszam sprzeciww powiedzia Inz ynier. Edenia wytrzyma przyspieszenie, jesli oczywiscie nie bedziemy zwlekac
latami z rozpoczeciem podrzy.
Trzeba by tylko skalkulowac koszty. . . zafrasowa sie Gwny Ksiegowy.
Szef Zabezpieczen i Gwny Socjolog wrcili na sale. Wygladao
na to, z e
przemysleli problem i sa skonni do rzeczowej dyskusji.
Dobrze! powiedzia Szef Zabezpieczen, stajac
przed Przewodniczacym.
posrednie. Takie, ktre zapobiegnie katastrofie, a rwnoczesnie nie zrujnuje naszego wypracowywanego od lat porzad
ku spoecznego i tradycji historycznych, nie spowoduje zametu w umysach ludzkich. . .
Suchamy! zacheci go Przewodniczacy.
minuty, oraz gdyby w paradyzyjskich szkoach nauczano prawdziwej, nie sfaszowanej mechaniki teoretycznej, kazdy bystry uczen potrafiby zdemaskowac
mistyfikacje. Musiaby jednak w tym celu miec mozliwosc swobodnego poruszania sie przynajmniej w ramach jednego segmentu oraz wykonywania prostych
doswiadczen. . .
Jak to sie stao, z e nikt dotychczas nie wykry tego oszustwa? westchnea
Zinia, bezsilnie opadajac
na krzeso.
Sama dobrze wiesz, jak funkcjonuje wasz swiat. Moze wielu prbowao,
moze nawet niejeden wykaza to sam sobie. . . Ale tych ktrzy chocby sowem czy
gestem prbowali przekazac te wiadomosci innym, czeka nieuchronny cios ze
strony Systemu Zabezpieczen, broniacego
sie tuz obok, za warstwami metalu, kamstwa i strachu przed wyimaginowanym niebezpieczenstwem. . .
. . . a dzieci po dzis dzien spiewaja piesni na jego czesc powiedziaa
Zinia, patrzac
nieobecnym wzrokiem w szary beton sciany. Kto osmieli sie
otworzyc te puszke Pandory?
Na pewno nie zrobia tego ludzie, ktrzy stworzyli sobie na Tartarze swj
may, lecz wygodny swiat, istniejacy
dzieki wysikowi milionw niewolnikw.
A tylko ktos z zewnatrz
mgby to uczynic.
Nie potrafie byc Pandora usmiechnea sie smutno. Nie otworze jej. . .
Zdaje sie, z e puszke pena plag i nieszczesc , podarowana w posagu Pandorze, otworzy jej ma
z, Epimeteusz. . . powiedzia Rinah. Znajdz ochotnika
do tej roli. Ale najpierw musiaabys odnalezc miejsce na Tartarze gdzie leza kontenery. To nie moze byc daleko stad.
Cz z tego, nawet gdybym je odnalaza. Nikt tutaj nie podejmie nigdy decyzji uwolnienia tych ludzi. Pandora i jej ma
z pierwsi padli ofiara swego nierozwaznego czynu. Potem plagi spady na pozostaych. Ilez nieuswiadomionej jeszcze
nienawisci drzemac musi w tych starych kontenerach. . . Moze kiedys cisnienie
tej nienawisci, obudzonej nagle, zniszczy metalowe sciany. . .
Mysle, z e predzej dokona tego rdza. . . Dugie dziesieciolecia upyna, a moz e nawet nastepne sto lat, nim sie to stanie westchna
Rinah. W kazdym razie
ja nie widze sposobu. . . Ludzie, zamknieci wewnatrz
tego wiezienia, nie zdoaja
podja
c z adnych wsplnych dziaan. Zbyt dalece zostali uwikani, zbyt szczelnie
osaczeni. Kazdego ranka moga przebudzic sie w swym wiezieniu podzielonym na
mae, jedno czy dwuosobowe, zamkniete celki. Jedyne, co moga, to tuc gowa
o sciany, przejrzyste lub nie, w zaleznosci od z yczenia komputerowych straznikw,
A wystarczyby jeden wyom, jedna dziura w skorupie, by wszystko to
119
wykipiao nagle, wylao sie, rozpyneo ludzka fala po tej pieknej planecie. . .
Byc moze. . . odrzek Rinah w zamysleniu. Boje sie jednak, z e nie
ma takiej siy. . . Powoki kosmicznych kontenerw sa wcia
z jeszcze zbyt mocne
i odporne.
Dugo milczeli oboje, kazde na swj sposb szukajac
beznadziejnie wsrd
gonitwy szalonych mysli jednej chocby, skutecznej recepty na uratowanie swiata,
ginacego
Rozdzia XXII
Rinah patrzy na odlege wierzchoki stozkowatych wzgrz, z ktrych co chwila tryskay w niebo strumienie ognia i dymu. W powietrzu czuo sie zapach tlenkw siarki, grunt wibrowa od dalekich erupcji.
Niezle zrobione! mrukna
nad uchem Zinii, gdy towarzyszacy
im mody
pilot smigowca oddali sie nieco wzduz grzbietu pagrka, na ktrym stali. To
wszystko specjalnie dla mnie?
Skinea gowa, spogladaj
ac
w strone pilota, ktry by najwyrazniej znudzony
swa rola.
Podobnie jak pokaz traby
powietrznej, ktry obserwowalismy na paskowyzu, jak trzesienie dna morskiego i wszystko, co widziaes.
Niezy cyrk. . . powiedzia na wp do siebie. Nic dziwnego, z e tak
niechetnie goszcza tu Ziemian. Taki pokaz musi sporo kosztowac. . .
Wszystko sie opaca, gdy chodzi o efekt propagandowy usmiechnea sie
smutno. Ciekawa jestem, co tez napiszesz o tym w swojej relacji. . .
Nie moge przeciez pomagac im w tworzeniu faszywego obrazu, w dowodzeniu ich twierdzen na temat Tartaru! Nic nie napisze. Chyba, z e. . . ty sama. . .
Spojrzaa na, niego ze smutkiem.
To nie ma szans. . . ani sensu potrzasn
ea gowa. Najpierw myslaam
o tym serio, ale teraz widze wyraznie, z e nie ma sposobu na wyrwanie sie z tego swiata. Zwaszcza tacy jak ja nie moga opuszczac tego ukadu. Tartaryjczycy
maja zbyt wiele do ukrycia, by mogli pozwolic sobie na powazniejsze przecieki
informacyjne.
Mnie jednak wpuscili. . .
I cz z tego? Czy masz jakies dowody na poparcie swoich rewelacji? Ziemska opinia publiczna ma zapewne nie najlepsze zdanie o stosunkach panujacych
w Paradyzji, ale w caa prawde nikt na sowo nie uwierzy, Po prostu pewne rzeczy
nie zmieszcza sie w gowie Ziemianina, przywykego do skrajnie odmiennych
warunkw istnienia. Dopiero ktos stad,
i to niejeden, mgby zostac uznany za
wiarygodnego swiadka i oskarzyciela. Dlatego nie- mozna liczyc na z aden bad,
Scisn
ea mocno donia jego ramie i ruszyli razem w kierunku smigowca. Po
chwili, gdy znalezli sie juz w zamknietej, pozbawionej okien kabinie pasazerskiej,
Zinia spojrzaa w oczy Rinaha i powiedziaa:
Byam z toba szczera, wiec bad
z dla mnie. . . wyrozumiay. Ja wiem, z e
tu chodzi o miliony ludzi, ale. . . nie poswiecaj mnie jednej, by im pomc. Nie
ujawniaj tego, czego dowiedziaes sie wyacznie
Pod jednym warunkiem: z e mi wyjasnisz, dlaczego niektrzy Paradyzyjczycy spaceruja, czasem tyem do przodu?
Rozesmiaa sie szczerze. Jej twarz, pozbawiona nerwowego napiecia, wydaa
sie Rinahowi adniejsza niz kiedykolwiek.
Bez watpienia,
porwabym ja stad,
gdyby to miao jaka
s szansa powodzenia
pomysla. Dla niej samej, pal licho wszystkie inne wzgledy i cele!
Chodzenie tyem wyjasnia Zinia to dosc popularny trik stosowany
w Paradyzji, gdy sie chce powiedziec kilka niebezpiecznych zdan bez uzywania
koalangu. Sposb ten jest mozliwy do zastosowania w miejscach uzytecznosci
publicznej, gdzie w obrebie petli indukcyjnej, to znaczy w jednym pomieszczeniu, moze znajdowac sie wiele osb rwnoczesnie, ktre rozmawiaja, wchodza,
wychodza, spaceruja i tak dalej. Mikrofony byyby w takiej sytuacji mao efektywne, komputer miaby trudnosci z analiza oglnego gwaru, rozkadaniem go na
pojedyncze gosy i przypisywaniem wypowiedzi poszczeglnym osobom. W takich pomieszczeniach stosuje sie specjalne kamery, sledzace
t w a r z e poszczeglnych osb. Komputer analizuje obraz i odczytuje sowa z r u c h u w a r g.
Jesli sa to sowa niedozwolone, kamera wykonuje zdjecie mwiacej
osoby dla jej
identyfikacji. Nie wnikajac
w szczegy, mozna powiedziec, z e podczas chodzenia tyem kamery ulegaja dezorientacji: wacza
sie ta, w kierunku ktrej zbliza sie
mwiaca
osoba. A zatem widzi ty gowy mwiacego,
zamiast jego twarzy. . . System, chociaz niezwykle skomplikowany, rozbudowany i kosztowny, jest w gruncie
rzeczy bezmyslny, dziaa mechanicznie. Dzieki temu pozwala sie czasem podejsc
najprostszymi sposobami. . .
Rozdzia XXIII
Rinah zakonczy swa relacje. W kabinie dowdcy frachtowca zalego dugie
milczenie.
Zdumiewajaca
jest ich biernosc wobec wasnego losu powiedzia dowdca w zamysleniu. Przeciez wielu z nich musi znac prawde!
Sa bezradni wobec nieustannej kontroli informacji. Prawie kazdy cos wie
lub czegos sie domysla, lecz boi sie o tym rozmawiac z innymi powiedzia
Rinah. Nauczaja ich bardzo okrojonej, wrecz sfaszowanej mechaniki teoretycznej, sprowadzonej w pewnych zagadnieniach do ujec quasi-statystycznych:
nie rozpatrujac
efektw ruchu, a jedynie stany ustalone. Tym sposobem wyeliminowano pojecie siy Coriolisa, ktra powinna wystepowac w ukadzie wirujacym.
ukadu i wektora predkosci liniowej obiektu w tym ukadzie, powinna powodowac efekty fizyczne, wedug ktrych mozna odrznic sztuczna grawitacje od prawdziwej. Uniemozliwiajac
wykonywanie najprostszych doswiadczen, System Zabezpieczen nie pozwala
przekonac sie, z e we wnetrzu Paradyzji wahado porusza sie tak samo na kazdym
pietrze, przedmioty spadaja bez odchylenia od pionu, i tak dalej. . .
Wystarczyby zreszta dynamometr, by przekonac sie, z e ciao wazy tyle samo
na pierwszym, co na ostatnim pietrze. Dlatego zabronione sa wszelkie sprez ynki, gumki, zegarki i wszystko, co mogoby posuzyc do prostych eksperymentw,
a takze swobodna zmiana pietra. Zreszta wobec braku elementarnych wiadomosci
teoretycznych mao kogo zdziwiby brak pewnych zjawisk, ktre powinny wystepowac w ukadzie wirujacym.
Konsekwencja, z jaka ukrywa sie przed ludzmi rzeczywista postac ich swiata, jest zdumiewajaca.
Ludzie, ktrzy czesto podrzuja na
Tartar i z powrotem jesli nie sa zaliczeni do elity wtajemniczonych odbywaja zupenie niepotrzebne podrze kosmiczne z przesiadka na Stacji Tranzytowej,
by nie odkryc wreszcie przypadkiem faktu, z e Paradyzja lezy prawie obok tartaryjskiego miasta wadcw. Ludzi, ktrzy raz czy dwa razy w z yciu trafiaja do prac
na Tartarze, przewozi sie tam w sposb, ktry w innych okolicznosciach mgby
byc nazwany zabawnym. Otz pakuje sie ich prawdopodobnie do amfibii albo do
poduszkowca, ktry nastepnie ostro startuje, by po pewnym czasie zatrzymac sie
124
agodnie i stac przez wiele godzin bez ruchu, co dla zamknietych wewnatrz
niego ludzi, przykrepowanych ciasno do foteli, ma oznaczac lot orbitalny w stanie
niewazkosci. Sugestia jest tak silna, z e ulega jej prawie kazdy chyba z e jest
uprzedzony lub nastawi sie na sprawdzenie tego stanu, jak to zrobi Lars Benig,
ukrywajac
w ustach pestke, ktra zdemaskowaa rzekoma niewazkosc . . .
Nawet gdyby wiedzieli, z e przebicie skorupy zewnetrznej nie spowoduje
zagady, lecz wyzwolenie, pewnie nie znalezliby srodkw, by to uczynic zauwazy Tibor. Kazda prba zbiorowego dziaania moze byc w jednej chwili
udaremniona przez podzia zbiorowosci na jednostki lub mae grupki uwiezione
w zamykanych automatycznie pokojach. . .
A jesli to nie wystarczy doda Rinah mozna jeszcze wpuscic gaz
usypiajacy
do kanaw wentylacyjnych i ostatecznie wszystkich uspokoic. Nie
ma tam zreszta mozliwosci dziaan zbiorowych, bo kazdy przede wszystkim dba
o wysokosc wasnego wskaznika SC. Kazdy, kto ma wiekszy wskaznik, jest potencjalnym przeciwnikiem, bo na Tartar, tak czy owak, musi poleciec okreslona
liczba pracownikw, tych z mniejszym wskaznikiem. . .
Najgorsze jest to, z e nic nie mozna dla nich zrobic powiedzia dowdca z gorycza. Ci z tartaryjskiego miasta zaprzecza wszelkim zarzutom, nie
wpuszcza z adnej komisji do zbadania sprawy. . . Mozna by ich tylko zniszczyc,
ale zda
zyli rozbudowac taki system obronny, z e. . . nie wystarczyoby caej naszej
floty miedzyplanetarnej, by im zagrozic. . .
A do tego jeszcze doda Rinah uderzenie w miasto musiaoby zagrozic takze Paradyzji, lezacej
nie opodal. Jest tylko jedna nadzieja: korozja powoki.
W wilgotnej, bogatej w tlen atmosferze skorupy starych kontenerw musza sie
wreszcie rozsypac. . .
To moze trwac jeszcze ze sto lat! dowdca pokiwa smetnie gowa.
Sto lat. . . powtrzy Rinah cicho. A potem. . . ? Cz nowego wymysla
ich wszechmocni wadcy?
zdrowie i niebezpiecznych
miejscach niewolniczej pracy na Tartarze.
Mae te tabletki, kazda z osobna, nie maja z adnego praktycznego zastosowa125
nia. Jednakze kiedys, gdy ich liczba odpowiednio wzrosnie, zgromadzone razem
i umiejetnie uzyte, zdolne beda powypalac w skorupach starych kosmicznych kontenerw takie dziury, jakich nikomu juz i nigdy nie uda sie zaatac. . .
Warszawa 19811982
126