Professional Documents
Culture Documents
O gramatyce grzeczności
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 71/1, 175-186
1980
ZAGADNIENIA JĘZYKA ARTYSTYCZNEGO
P a m ię tn ik L ite r a c k i L X X I , 1980, z. 1
P L IS S N 0031-0514
ROMUALD HUSZCZA
O GRAMATYCE GRZECZNOŚCI *
12 — P a m ię tn ik L ite r a c k i 1980, z. 1
178 RO M U A LD H U SZCZA
W podanych w yżej słow oform ach m orfem ik- jest leksem em , -u- jest
końców ką czasu terażniejszo-przyszłego, -mas- {w raz z alom orfem pozy
cy jn y m pospółgłoskow ym -imas-) sygnalizuje niższy stopień honoryfika
tyw ności, -are- to w ykładnik honoryfikatyw ności wyższego stopnia, -ka
zaś jest p a rty k u łą p y tajn ą, odpow iadającą polskiem u czy. Poniew aż dla
najw yższego stopnia honoryfikatyw ności czasow nik ik u posiada swój od
pow iednik leksykalny w postaci odrębnego leksem u irassharu o znacze
niu bliskim 'zechcieć się udać’, połączenie m orfem ów ik-are- może być
zastąpione przez tem at irassha- (-ru jest tu, jako końców ka praesentis,
pozycyjnym posam ogłoskowym alom orfem -u) i w ten sposób o trzy m u
jem y słow oform ę irassha-imas-u-ka? synonim iczną z ik-are-m as-u-ka?
T rzeba jed n ak pam iętać, że w użyciu trzeciego spośród przytoczonych tu
zdań w znaczeniu 3 os. 1. poj. w ystępuje dość istotna różnica w funkcji
obydw u w ykładników honoryfikatyw ności. I tak m orfem -are- w tym
w y p ad k u kom unikuje honoryfikatyw ność ze względu na osobę, o k tórej
m owa w pytaniu, podczas gdy m orfem -mas- jest w ykładnikiem tego
sam ego znaczenia, ale ze w zględu na osobę odbiorcy pytania. W rez u lta
cie więc dla funkcji 3 os. otrzym am y cztery różniące się honoryfikatyw -
nością zdania pytajne:
1) form y, w których honoryfikatyw ność ze względu na bohatera nie
w ystępuje:
ik-u-ka? 'Pójdzie?’
ik-im as-u-ka? 'Pójdzie, proszę pana?’
Z różnicow anie zaim ków 2 os. pod w zględem w artości ho n o ry fik aty w -
nej w ystępuje w w ielu językach europejskich i n a tym tle np. język a n
gielski z jedynym tylko zaim kiem you jest w yraźnie rzadkością. M am y
tu do czynienia z najróżniejszym i konw encjam i — h o n oryfikatyw nym
zaim kiem 2 os. 1. poj. może być form a 2 os. 1. m n. (np. języki słow iań
skie poza polszczyzną, franc, tu : vous) lub 3 os. 1. poj. (wł. tu : Lei) czy
też 1. mn. (niem. du : Sie) albo też odrębny leksem (hiszp. usted, litew .
tam sta, rum . dum neavoasträ). W w ypadku gdy form a liczby m nogiej jest
używ ana jako honoryfikatyw na form a liczby pojedynczej, we w łaści
w ych użyciach w liczbie m nogiej obserw ujem y zjaw isko n eu tralizacji
opozycji honoryfikatyw ności (np. franc, vous jako odpow iednik poi. w y,
panowie, panie i państw o).
Polskie zaim ki osobowe, podobnie jak w większości języków eu ro
pejskich, w ykazują tylko dw a poziom y honoryfikatyw ności. Nie jest to
oczywiście właściwość o c h arak terze uniw ersalnym . I ta k np. ru m u ń
skie zaim ki 2 os. oraz japońskie zaim ki 1 i 2 os. są trójpoziom ow e — por.
rum . dum neavoasträ, dum neata, tu dla 2 os. 1. poj., jap. w atashi, boku,
ore d la 1 os. oraz anata, k im i i omae dla 2 os. 1. poj. (w szystkie p rz y
toczone tu zaim ki są uszeregow ane w kolejności od grzecznych do pou
fałych). M usim y n a tu ra ln ie pam iętać, że poszczególne poziom y honory
fikatyw ności w różnych językach nie zawsze odpow iadają sobie dokład.-
nie, gdyż granice m iędzy poszczególnym i poziom am i wyznaczone są
przez najrozm aitsze konw encje.
Z kolei zaim kowe użycie rzeczow ników osobowych m ożna zaobserw o
wać w niektórych językach pozaeuropejskich jako pospolite zjaw isko.
Typow ym przykładem języka, w k tórym zjaw isko to jest jeszcze b a r
O G R A M A T Y C E G R Z E C Z N O ŚC I 183
dziej rozpow szechnione niż w polszczyźnie, może być np. język w ietn am
ski. Jako honoryfikatyw ne zaim ki osobowe w ystępują tu m asow o nie
tylko rzeczow niki pospolite, ale, w przeciw ieństw ie do języka polskiego,
także i im iona czy nazw iska. Spośród rzeczow ników pospolitych funkcję
takich zaim ków pełnią w języku w ietnam skim najczęściej nazw y p o k re
w ieństw a, tw orzące zresztą bardzo rozbudow any system . Są one używ ane
jako zaim ki 1, 2 i 3 osoby. W yróżnić tu m ożem y dwie sytuacje użycia:
w rodzinie, gdzie zaim kow e użycie danej nazw y pokrew ieństw a odpo
w iada dokładnie pozycji, jak ą w hierarchii pokrew ieństw a zajm u je n a
dawca, odbiorca lub b o h ater wypow iedzi (podobnie jak w polszczyźnie
zaim ki m am a czy w ujek), oraz w stosunku do osób zupełnie nie spokrew
nionych z nadaw cą. W tym drugim w ypadku zaim ki takie tw orzą nie
zw ykle skom plikow any układ z kilkunastom a poziomami h o n o ry fik aty w
ności, w którym k ry te riu m użycia danego zaim ka jest nie tylko płeć,
pozycja społeczno-tow arzyska, zawód, ale także i przynależność do po
kolenia lub też g ru p y w iekow ej. Jako przykład posłużyć może w yraz
anh, oznaczający starszego b ra ta i poza funkcją rzeczow nikow ą używ any
w rodzinie jako zaim ek 1, 2 i 3 os., k tó ry dodatkow o jednak w stosunku
do osób nie spokrew nionych z nadaw cą w ystępuje jako synonim niezbyt
poufałego polskiego ja, ty lub on s.
Poza zaim kam i osobowym i kategoria honoryfikatyw ności pojaw ia się
w polszczyźnie także i w tzw . zaim kach dzierżaw czych 2 i 3 os.; w y s ta r
czy zestaw ić tak ie pary, jak tw ó j : pański (zawsze 2 os.), tw ó j : pana,
jego : pana, jej : pani, wasz : państwa, ich : państwa itd.
Z zaim kam i honoryfikatyw nym i związana jest dość blisko form a 2 os.
rzeczow ników osobowych, trad y cy jn ie nazyw ana wołaczem. Dla m ów io
nej polszczyzny potocznej charak tery sty czn e jest, iż rzeczow niki pospo
lite w form ie 2 os. są p raw ie zawsze połączone z elem entem pan lub
pani jako w ykładnikiem nacechow ania honoryfikatyw nego: panie d y r e k
torze, ale nie dyrektorze, choć w pew nych odm ianach niezbyt sta ra n n ej
polszczyzny tak a form a sporadycznie w ystępuje (dyrektorze, co pan ro
bi?), pani dyrektor, ale nie *dyrektor; jedynym w yjątkiem jest tu, jak
już m ówiliśm y, pan — proszę pana. W połączeniach ty p u panie d y r e k to
rze elem ent pan jest analitycznym w ykładnikiem honoryfikatyw ności,
podobnie jak w pew nych specyficznych typach tekstów (np. adres na
kopercie). W sty lu podniosłym , np. wodzu, prowadź, honoryfikatyw ność
je st kom unikow ana bez udziału elem entu pan, natom iast w tek stach ż ar
tobliw ych w tak i sposób m ożna kom unikow ać także i poufały stosunek
do odbiorcy: dyrektorze, nie bądź taki groźny, d y rektorku, chodź tu itd.
W odróżnieniu od pospolitych rzeczow ników osobowych im iona tw o
rzą w polszczyźnie m ówionej p ełn y układ poziomów honoryfikatyw ności.
I tak np. różne form y 2 os. dla im ienia Jan przedstaw iałyby się n a stę p u
5 O zjawisku tym pisałem w artykule Z aim ki osobowe w system ie ję zyk a za
mieszczonym w zbiorze P odsystem y język ó w naturalnych (w druku).
184 R O M U A L D H U SZ C Z A
(-) (+)
2 os.
(ty) piszesz pan/pani pisze
/ piszą
(wy) piszecie państwo/panie/panowie
^\piszec ie
( + tylko dla 1. poj. klasa otwarta: pan dyrektor,
pani doktor, pan major pisze)
3 os.
(zaimki deiktyczne)
on pisze pan/pani pisze
oni/one piszą państwo/panie/panowie piszą
( + klasa otwarta — tylko dla 1. poj., jw.)
6 Zob. K. P i s a r k o w a , Jak się tytułujem y i zw racam y do drugich, „Język
Polski” 1979, nr 1.
O GRAM ATYCE GRZECZNOŚCI 185
pisać. W tym w ypadku m ożem y zatem w yróżnić więcej niż dwa poziomy
honoryfikatyw ności, gdyż obok tego w ystępują przecież w polszczyźnie
rozkazy z użyciem np. czasow nika zechcieć, ty p u Zechce pan zgłosić się
do biura, albo zw rotu być łaskaw ym (u p r z e jm y m ): Pan będzie łaskaw
włączyć telewizor, itd. 8
Dla try b u rozkazującego otrzym am y zatem cztery poziomy honory
fikatyw ności:
I pisz
/ pisze
II niech pan/panilpaństwo (+ klasa otwarta) x
\ . piszą
III proszę pisać
/ będzie łaskaw/-a
IV pan! panil państwo (+ klasa otwarta) ' pisać
\ będą łaskawil-e /
C zw arty z w yróżnionych tu poziomów jest zresztą dość ograniczony
w swoim zasięgu, w ystępuje tylko w bardzo sta ra n n ej, w yszukanej od
m ianie stylistycznej języka polskiego i zgodnie z tym dla polszczyzny
ogólnej nie jest chyba jednostką gram atycznej kategorii h o noryfikatyw
ności. Zjaw isko to należałoby rozpatryw ać raczej na płaszczyźnie stylis
tyki i frazeologii.
O bserw acje te m ożna chyba zakończyć stw ierdzeniem , że w języku
polskim gram atyczna kategoria honoryfikatyw ności orzeczenia jest trw a
le związana z kategorią osoby. Zróżnicow anie pod w zględem w artości
hionoryfikatyw nej w ystępuje bowiem tylko w 2 os., gdyż w zdaniach
w 3 os., z deiktycznym użyciem zaim ka osobowego w funkcji podm iotu,
tylko sam w ybór zaim ka sygnalizuje daną jednostkę kategorii honory
fikatyw ności (np. dla 2 os. 0 idziesz do kina : pan idzie do kina oraz dla
3 os. on idzie do kina : pan idzie do kina).
K ategoria honoryfikatyw ności nie znalazła dotąd m iejsca w opisie
gram atycznym języka polskiego. P o m ijają ją bez w y ją tk u w szystkie do
stępne u nas podręczniki gram atyki polskiej, uw zględniając np. we flek
sji czasow nika tylko poufałe form y ty p u piszesz, pisz. A przecież, jak
widać, k ateg o ria ta jest istotnym zjaw iskiem o c h a ra k te rz e także i g ra
m atycznym , toteż w arto chyba przyw rócić należne jej m iejsce w syste
m ie fleksyjnym polszczyzny.
abyś pisał takiej odpowiedniości nie ma, o czym świadczyć może forma negacji
proszę nie pisać, ale nie *nie proszę pisać w opozycji do prosiłem pisać wyraźnie :
nie prosiłem pisać wyraźnie. Zatem proszę jako w ykładnik rozkaźnika nie przyj
muje żadnych wykładników werbalnych kategorii gramatycznych.
8 W przytoczonym tu zdaniu zechce pełni rolę tylko sygnalizatora honoryfika
tywności. Odbiorca takiej wypowiedzi może odpowiedzieć np. Tak jest, zgłoszę się,
ale nigdy *Tak, zechcę ani też *Nie, nie zechcę, gdyż byłoby to naruszeniem reguł
językowych.