Professional Documents
Culture Documents
POWIERZĘ CIĘ ANIOŁOM SWOIM - Scherer Kurt PDF
POWIERZĘ CIĘ ANIOŁOM SWOIM - Scherer Kurt PDF
Powierzył
Cię
Aniołom
swoim
KSIĘGARNIAŚWIĘTEGO WOJCIECHA
W prowadzenie
Łk 1,26-35.37.38
O spójrz - zesłany z nieba
anioł dziś przybył tu:
„Maryjo, błogosławiona
niech sławi Cię wszelki lud!
Z Tobą jest moc Przedwiecznego.
Nie lękaj się już, Maryjo,
łask wielkich będziesz pełna.
Kyrie eleison.
11
Twój anioł nam ogłosił:
Bóg zstąpi do was na ziemię.
N ie zdołałbym pojąć tego cudu,
gdybyś nie obrał dla jego objawienia
drogi poznania, w którą m am uwierzyć:
Twoje objaw ienie się poprzez Ciebie samego!
Boże, Ty stajesz się człowiekiem!
Ty żyjesz w śró d nas.
C hcesz nas objąć sw oją m iłością.
C hcesz się zro d zić w nas, we m nie.
P rag n ę o tw o rzy ć się na Ciebie!
Przyjdź, zam ieszk aj we m nie.
JÓZEF D O W IA D U JE SIĘ OD ANIOŁA,
ŻE NARODZI SIĘ JEZUS
Mt 1,18-21.24-2, la
Bóg posłał aniołów swoich
na ziem ię ciem ną i sm utną.
W skazują nam właściwą drogę,
prow adzą wąską ścieżką.
Z m iłością biorą nas za ręce.
Bóg p o sła ł aniołów swoich.
Karl Barth
Panie Jezu Chryste,
wiele spraw w życiu budzi moją niechęć,
odbiera m i siły.
Nie znajduję odpow iedzi na pytanie:
C o robić?
D ziękuję Ci, że m im o to przem awiasz do mnie
ustam i Twojego anioła.
N akazujesz m u przekazać mi Twoją wolę,
pom agasz mi ją zrozum ieć.
Rozkaż aniołow i Twemu,
aby w skazał m i drogę do życia wiecznego
i pro w ad ził m n ie nią.
M nie zaś o b d a rz sercem posłusznym ,
abym nie sp rzeciw iał się słow u Twem u
a n i Twojej w oli,
lecz gorliw ie je w ypełn iał.
A n io ł o w ie o z n a jm ia ją p a s t e r z o m
NARODZENIE M ESJA SZA
Łk 2,8-20
N oc już nad nam i długa,
blisko już now y dzień.
Niech będzie pochw alona
jasna gw iazda poran n a.
Niech naw et zasm uceni
cieszą się now ym dniem .
Ta ju trz e n k a uświęci
także twój ból i lęk.
B ó g z a m ie s z k a ł w c ie m n o ś c ia c h
i s o b ą je ro z ś w ie tlił.
Ja k g d y b y c h c ia ł w y n a g ra d z a ć ,
t a k r z ą d z i ś w ia te m ty m .
T e n , k to je s t S tw ó rc ą z ie m i,
g r z e s z n ik ó w n ie o p u ś c ił.
K to tu ta j S y n o w i z a w ie rz y ł,
t a m s ą d z o n y n ie b ę d z ie już.*
Claus Westermann
Panie Jezu Chryste,
wraz z pasterzami stoję zadziwiony
wielbiąc Cię u progu stajenki.
To, co się tutaj wydarzyło, jest dla mnie niepojęte.
Dziwię się, nie mogę uwierzyć,
że opuściłeś swoje Królestwo
u Ojca w Niebie.
Przyszedłeś na ziemię jako dziecko,
aby stać się Zbawicielem i ratunkiem świata -
także mojego życia.
Jeszcze nigdy tylu ludzi na ziemi nie cieszyło się
przez wieki całe
z narodzenia jednego człowieka.
Ja także się raduję!
Pozwól m i to przeżyć, chcę uwierzyć w to,
że kiedy znów noc i codzienność ogarną
m oje życie,
Ty pom ożesz m i nieść mój bó l do końca.
R azem z Tw oim i aniołam i
p ragnę chw alić i w ielbić Cię!
A n io ł n a k a zu je Jó z e f o w i u cieczk ę
z M aryją i D z ie c ią t k iem
Mt 2,13-14.19-21
Lęk przed tym, co nas czeka,
może być trudny do zniesienia.
Lecz Jezus przypomina:
Czyż nie mówiłem ci,
że będę z Tobą we wszystkie dni?!
Dni cierpienia
nie są z tego wyłączone.
Bądź pewny,
że w trudnych chwilach
przyjdę do Ciebie z o wiele
silniejszym zastępem aniołów,
aby cię wesprzeć.
Kiedy jesteś w największej potrzebie,
Bóg jest nie tylko najbliżej,
lecz przychodzi też
z największą pom ocą.
Bądź tego pewny!
W obliczu silnego zwątpienia w świat wyższych sił,
w spierających nas lub wystawiających nas na próbę,
w ym uszanie w iary w prawdziwość istnienia aniołów
traci sens. Należy raczej podjąć próbę wewnętrznego
przeobrażenia w spółczesnego ducha krytyki ku otwar
ciu się na to, co dotąd było mu obce.
Adolf Kóberle
Panie leżu Chryste,
Józef - Twój ojciec na ziemi -
jest dla mnie człowiekiem wyjątkowym.
Przecież nie stoi w świetle jupiterów na scenie świata.
A jednak nie jest jedynie statystą,
jest postacią wyjątkową!
Między niebem a ziemią zdarzają się rzeczy,
których on nie pojmuje.
A jednak nie ucieka od nich.
Stawia im czoło.
Wysłuchuje poleceń aniołów i je wypełnia,
podąża za nimi, m im o że jego serce i rozum
kłócą się ze sobą.
Chcę nauczyć się od niego
oczekiwania na działania Boga
obwieszczane przez Jego aniołów,
słuchania słów Najwyższego poprzez ich usta
i bycia Mu posłusznym.
Właśnie wtedy, gdy spotyka mnie coś nieoczekiwanego,
kiedy wszystkie moje plany giną w gruzach,
coś bardzo zm ienia moje osobiste życie.
Chcę nasłuchiwać i usłyszeć, aby zrozumieć:
z Tobą Boże nic nie jest niemożliwe!
A n io ły o p ie k u ją sią Je z u s e m po kuszeniu
Mt 4,1-11
P a n ie , m i n ą ł k o le jn y d z ie ń
m o je g o ż y c ia .
N a u c z m n i e , a b y m u m i a ł tr w a ć
w m o je j w ie r z e .
W s k a ż m i ta k ż e ,
c z y m C ie b ie z r a n i ł e m ,
i w s p o m ó ż w k a ż d e j c h w ili
d o b r z e z a k o ń c z y ć d z ie ń .
Z n a jd z ie s z n a p e w n o n i e j e d n o ,
c o w m o im ż y c iu z łe g o .
W a d y , b łę d y , g rz e c h y ,
w m y ś li, s ło w ie i c z y n ie .
O , ja k ż e c z ę s to P a n ie m ó j
p r z e c iw T o b ie z a w in iłe m .
K tó ż zliczy , z a p a m i ę t a ,
k ie d y i ja k c z ę s to b łą d z ę ?
L e c z Ty, O jc z e P r z e d w ie c z n y ,
o k a ż m i T w ą c ie r p liw o ś ć !
N o s z ę w s o b ie c ię ż a r w in ,
p ro sz ę , w y b a c z m i m o ją u ło m n o ś ć
O d n ó w n a t e n w ie c z ó r , P a n ie ,
T w o ją o jc o w s k ą m iło ś ć .
C h c ę , m ó j B o ż e , T w o ją w o lę
c o d n i a le p ie j w y p e ł n i a ć .
U ś w ię ć , P a n i e , z m y s ły m o je ,
b y se n m ó j b y ł b e z g rz e szn y ,
p r z y k r y j m n i e T w o ją d o b r o c i ą ,
an io ł Twój niech przy mnie stoi.
Ugaś ogień i zgaś światło,
chroń przed wszelkim złem nasz dom,
abym jutro razem z rodziną
m ógł się cieszyć jego szczęściem.
J 1,43-51
Prowadź mnie, łagodne światło,
w ciemnościach, które mnie otaczają.
Wyprowadź mnie z nich.
Noc jest mroczna,
a ja daleko od dom u.
Prowadź m nie do niego!
Prowadź m nie krok po kroku -
chociaż nie widzę dali,
wystarczy, że wiem, gdzie stanie moja noga.
John Newmann
D z ię k u ję c i, P a n ie m ó j w n ie b ie ,
p rz e z Je z u sa C h ry s tu s a ,
S yna T w ego, P an a m ego,
z a to , ż e c h r o n ił e ś m n ie
w tę n o c o d z a g r o ż e n ia i z ła w s z e lk ie g o .
I p r o s z ę C ię ,
a b y ś c h r o n ił m n ie ta k ż e d n ia te g o
p r z e d g r z e c h e m i w s z e lk im z łe m ,
b y m o je c z y n y i ż y c ie p o d o b a ł y s ię T o b ie ,
g d y ż o d d a ję c ia ło i d u s z ę m o ją
w T w o je rę c e .
N ie c h T w ó j ś w ię ty a n io ł b ę d z ie p r z y m n ie ,
a b y n ie z a w ła d n ą ł m n ą z ły w ró g .
A m en.
M o d lit w a p o r a n n a M a r c in a L utra
A n i o ł o w i e p o m a g a j ą Je z u s o w i
I TOWARZYSZĄ M u W DRODZE NA COLGOTą
Jeszcze n a s m ę c z ą s ta r e s p r a w y ,
jeszcze n a s d r ę c z y c ię ż a r tr u d n y c h d n i.
Z eślij, o P a n ie , n a s z y m z l ę k n i o n y m d u s z o m
u k o je n ie , k tó r e g o je s te ś tw ó rc ą .
A jeśli p o d a s z n a m g o ry c z y k ie lic h ,
po b rz e g c ie rp ie n ie m w y p e łn io n y ,
p rz y jm ie m y g o z w d z ię c z n o ś c ią i b e z lę k u
z T w ej d o b re j i k o c h a n e j d ło n i.
Z eślij n a m r a d o ś c i p ł o m y k
ze ś w ia ta te g o , z je g o c u d o w n o ś c i,
ab y śm y w p rz e s z ło ś ć z c z u ło ś c ią p a trz y li —
a w te d y n a s z e ż y c i e n i e c h c a ł e b ę d z i e T w o i m .
S p ra w , a b y s e rc a p ło n ę ły ty m ś w ia tłe m ,
n a s z e
k tó re T y w n a s z ą c ie m n o ś ć w n o s is z ;
n aw ró ć n a s d o sieb ie, jeśli T w o ja w o la ta k a !
W szak w ie m y , ż e T w o je ś w ia tło n o c k a ż d ą ro z ś w ie tl
A k ie d y c i s z a w o k ó ł z a p a d n ie g łę b o k a ,
pozw ól n a m u sły szeć te n c u d n y d ź w ię k ś w ia ta ,
k tó ry , c h o ć n ie w id z ia ln y , r o z b r z m ie w a w c ią ż w o k ó ł
p o c h w a ln y ś p i e w d z ie c i T w o ic h .
Przez dobre duchy cudownie chronieni,
spokojnie czekamy, na to, co przyjdzie.
Bóg jest tuż przy nas rano i wieczorem
I w każdy dzień nowy - możemy być pewni!*
D ietrich Bonhoeffer
Powiedziałem do anioła,
którego spotkałem u progu Nowego Roku:
„Podaruj mi światło,
abym pewnym krokiem
mógł wyjść naprzeciw nieznanemu”.
Lecz on odpowiedział:
„Wejdź bez obaw w ciemność
i wyciągnij dłonie ku dłoniom Boga.
Jego światłość jest lepsza
i pewniejsza niż oświetlona droga”.
Mt 26,47-54
B o ż a ś w ie t ln a m o c a n ie ls k a
d o b r ą n o w in ę p r z y n o s i:
„ N i e b ó j s ię ju ż b ie d n a z ie m io ,
C h r y s t u s Z b a w i c i e l n a d c h o d z i”.
B o ż a ś w ie t ln a m o c a n ie ls k a
o g ł o s i ła w W ie lk ą N o c :
„ N i e b ó jc ie się , C h r y s t u s ż y je !
O n k r ó lu je c ią g le n a m ”.
B o ż a ś w ie t ln a m o c a n ie ls k a ,
n ie w id z ia ln a , c h o ć t a k b lis k a ,
k ie d y t y lk o B ó g r o z k a ż e ,
s w o ją m o c p r z y n i e s i e n a m .
B o ż a ś w ie t ln a m o c a n i e ls k a
p r z y ja ź n i e n a m d o p o m a g a .
O d n a r o d z in , a ż p o ś m ie r ć
n ie u s t a n n ie s łu ż y n a m .
B o ż a ś w ie tln a m o c a n ie ls k a
c h r o n i n a s n ic z y m m u r.
Im s i l n i e j s z y w r ó g u d e r z a ,
b a r d z ie j s tr z e ż e n a s s a m B ó g .
B o ż a ś w ie t ln a m o c a n ie ls k a
n ie u s t a n n ie tu ta j tr w a .
U p a d ły m p o d a je r a m ię ,
z m ę c z o n e m u s iłę d a .
Boża św ietlna moc anielska,
gdy się koniec zbliży już,
wyzwoli nas z nocy, lęku,
powiedzie do Boga wrót.
P o s z a b a c ie , w p ie r w s z y d z ie ń t y g o d n ia o ś w ic ie ,
M a r ia M a g d a le n a i d r u g a M a r ia p r z y s z ły z o b a c z y ć
g r ó b . A o t o n a s t ą p i ł o w i e l k i e t r z ę s i e n i e z ie m i, a l b o
w i e m a n i o ł P a ń s k i z s t ą p i ł z n ie b a , i o d s u n ą ł k a m i e ń .
I u s i a d ł n a n i m . W y g l ą d a ł j a k b ł y s k a w i c a , a je g o s z a t y
b y ł y b i a łe j a k ś n ie g . S t r a ż n ic y z a tr z ę ś li s ię ze s tra c h u
p r z e d n im i s t r u c h le li.
A n i o ł z a ś p o w i e d z i a ł d o n i e w i a s t : „ W y s ię n ie l ę
k a jc ie . W ie m , ż e s z u k a c ie Je z u s a u k r z y ż o w a n e g o . N ie
m a G o t u t a j, z m a r t w y c h w s t a ł, ja k p o w ie d z ia ł, c h o d ź
c ie , o g l ą d a j c i e m ie j s c e , g d z ie le ż a ł. I d ź c ie s z y b k o i p o
w ie d z c ie Je g o u c z n io m : « Z m a r t w y c h w s ta ł» , a te ra z
i d z i e p r z e d w a m i d o G a l i l e i . T a m G o z o b a c z y c i e ”.
M t 28, 1 - 7
Z a to, że razem z Twoim i an io łam i
i z a stęp em n ieb iań sk im śpiew ać m ogę
i w iw atow ać Tobie, o Panie,
za to, że m oja dusza u n o si się ku Tobie, o mój Boże
W ielk i K rólu, n iech b ę d ą dzięki Ci i chwała!
I k a rm is z m n ie c h le b e m ,
i p o is z m n ie w in e m ,
i s a m tu z o sta je sz . P an ie,
T ow arzyszu m ój.
I zsyłasz m i d u ch a ,
i stw a rz a sz m n ie n a now o,
i p rz e p e łn ia s z m n ie
p o k o je m T w ym .
A te ra z w sk a ż m i d ro g ę,
a te ra z u k a ż sz lak p ro s ty
d o g ło s z e n ia T w ojej
M iło śc i!
Podaruj mi Słowo,
otwórz serce moje,
bym miłością Twoją
umiał się dzielić, Panie.
Dziękuję Ci, Boże m ój,
wychwalam Cię, Panie,
i oddaję Tobie
życie moje!
A n i o ł o w i e p r z y w s t ą p i e n i u Je z u s a
d o n ie b a
Dz 1,3-4.6-12
Duchy, wy z Bożego Ducha,
niebiańskie istoty,
które Bóg wybrał do służby
w Królestwie swoim,
jasności i blasku pełne,
oglądacie Boga oblicze.
Wychronicienatej ziemi
KrólestwoJezusa.
Pom óżcie nam , byśmy mogli
stać się Bożym ludem!
Towarzyszcie w swej m iłości
wszystkim , których wybrał Bóg!
Friedrich Dórr
Panie, Jezu Chryste,
Twoje Dzieło Zbawienia na ziemi dokonało się.
Teraz znów siedzisz po prawicy Ojca
w niebie.
Zasiadasz na tronie
wszechobecny i wszechmocny
w niebie i na ziemi.
Wszystkich ufających Tobie
zabierasz ze sobą do Królestwa Twego.
M ogę wejść do niego tylko jako nowy człowiek
przepełniony m ocą Ducha Świętego,
którą zsyłasz każdemu,
k to Ciebie uznaje jako Pana swego
i w im ię Twoje,
i Tobą silny
d o b ro m ogę szerzyć słowem i uczynkiem.
Oddaję się całym duchem , umysłem i ciałem
w opiekę aniołów Twoich.
Pozwól im m n ie w zm acniać,
ob d a rz m n ie poprzez nich odwagą
' k a ż im u p o m in a ć m n ie i prowadzić.
Je z u s p r z y b y w a p o n o w n i e w r a z z a n i o ł a m i
A. s w o i m u c z n i o m p o w i e d z i a ł : „ K t o c h c e i ś ć z a
M n ą , n i e c h w y r z e k n i e s ię s a m e g o s ie h ie , n ie c h w e ź m ie
s w ó j k r z y ż i n ie c h p o s t ę p u je ja k Ja . K to c h c ia łb y z a
c h o w a ć s w o je ż y c ie , s t r a c i je . A k to s t r a c ił b y s w o je ż y
c ie d l a M n i e , o d z y s k a je . B o c ó ż p o m o ż e c z ło w ie k o w i,
że c a ły ś w ia t z d o b ę d z ie , je ś li ż y c ie u tr a c i? A lb o c z e g ó ż
b y c z ło w i e k n ie o d d a ł z a s w o je ż y c ie ? A S y n C z ło w ie
c z y p r z y jd z ie w c h w a le s w e g o O jc a z a n io ła m i s w y m i
i w t e d y o d d a k a ż d e m u w e d ł u g j e g o u c z y n k ó w ”.
M t 16 ,2 4 - 2 7
O, Panie Boże, głosimy chwałę Twoją,
i słuszne dzięki składamy Tobie
za aniołów orszaki piękne,
u Twego tronu czuwające.
Ernst Hofmann
K ied y p o b ó lu z ie m sk im , z n o ju i u d rę c e
n a z ło te m b ru k o w a n e ścieżk i w e jd ę ,
w te d y s a m ty lk o w id o k Z b a w ic ie la m e g o
ź r ó d łe m ra d o ś c i i m o d litw y m ej b ę d z ie .
K ie d y d z ię k i m iło s ie r d z ia ła sc e
m ie s z k a n ie w n ie b ie o tr z y m a m ,
s a m Jezus i Je zu s ju ż ty lk o
ź r ó d łe m ra d o ś c i i m o d litw y m e j b ę d z ie .
T a m p r z e d t r o n e m w n ie b ia ń s k ie j k r a i n ie
s p o tk a m z n ó w b lis k ic h z m o je g o ż y c ia ;
je d n a k s a m J e z u s i J e z u s j u ż ty lk o
ź r ó d ł e m r a d o ś c i i m o d l it w y m e j b ę d z ie .
J e d y n a b ę d z i e to c u d o w n o ś ć ,
g d y w o ln a o d b ó lu , o b li c z e Je g o u jrz ę !
W te d y w r a z z a n i o ł a m i Jego,
w ś r ó d ty s ię c y g ł o s ó w i n n y c h ,
ś p i e w a ć J e m u „ A lle l u ja ” b ę d ę !*
Aniołowie
(z hebr: malek;
z gr: angelos;
według konkordancji są wymienieni w Biblii
w 313 miejscach:
145 razy w Starym Testamencie,
168 razy w Nowym Testamencie,
w tym 65 razy Apokalipsie Jana).
są Bożymi...
• posłańcam i (Iz 63,9; Jr 49,14),
• w ysłannikami (Łk 1,26),
• sługami (H br 1,7)
• rzecznikam i (Łk 2,10.13)
• ducham i służebnym i (H b r 1,14)
• zw iastunam i (Łk 1 i 2)
• aniołam i stróżam i (Ps 34,8)
• towarzyszam i (Ps 91,11.12)
• uosobionym i siłam i (Rdz 4 8 ,1 6 )
• w yobrażeniem Jego bliskości (W j 3 ,2 .4 ).
• Okres wczesnochrześcijański:
majestatyczna, pozbawiona skrzydeł postać ludzka
w rzymskim stroju
• V wiek:
ludzka postać ze skrzydłami w bizantyjskich strojach
dworskich
• XII wiek:
postać rycerza, często ze skrzydłami
• XIII wiek:
postać w szacie duchownego
• XIV wiek:
dziewczęco-kobieca postać
• XV wiek:
putto
Aniołowie
(Ich istnienie nigdy nie jest w Biblii podawane
w wątpliwość).
- są istotam i duchowym i
Ps 91, 11.12
O A N I O Ł A C H , K T Ó R E RATUJĄ LU DZI
72
stanowiliśmy zabić cię, tak jak zrobiliśmy to z dwoma
poprzednimi misjonarzami. Co noc przychodziliśmy
pod twój dom, jednak za każdym razem otaczał go
podwójny szereg strażników z błyszczącą bronią. Nie
odważyliśmy się więc zaatakować ciebie. Zleciliśmy
to skrytobójcy, lecz ten powrócił i powiedział, że nie
odważy się, gdyż wokół twojego domu stoją ramię
w ramię dwa rzędy silnych mężczyzn. Nie zbliżaliśmy
się więc już tam. I ty naprawdę nigdy nie widziałeś
tych ludzi?” - „Nie”, odpowiedział misjonarz, „nie wi
działem ich, ale w mojej Świętej Księdze jest napisane,
że Bóg chroni lud swój przed jego wrogami” (Dn 3,17;
2 Kri 6,17).
KaznodziejaJohannBlumwSt.GeorgenwSchwarz-
waldzie opowiadał w 1914 roku następującą historię:
„Była zima i zbliżała się już noc. Szedłem do pewnej
wsi i musiałem przejść przez wielki las. Im bardziej
zbliżałem się do niego, tym bardziej czułem się przy
gnębiony i co chwila wzdychałem: «Panie, miej mnie
w swojej opiece!». Kiedy wszedłem do lasu, poczułem
się nagle zupełnie uspokojony i pocieszony. Miałem
wrażenie, jakby ktoś szedł przy mnie i dotykał dłonią
mojego ramienia. Lecz nie widziałem i nie słyszałem
nikogo. Kiedy wreszcie wyszedłem z lasu, uczucie, że
ktoś mi towarzyszy, zniknęło. Tej nocy miałem strasz
ny sen: zobaczyłem siebie leżącego na ziemi, zabitego,
a moje ciało było zmasakrowane. Jakiś głos powie
dział: «Tak wyglądałbyś teraz, gdyby Pan twój cię nie
ochronił!». W trzy miesiące później potwierdziło się
73
to. Owego zimowego wieczoru widziała mnie grupa
młodych mężczyzn, którzy postanowili mnie napaść.
Nienawidzili mnie, bo pod wpływem moich spotkań
biblijnych ich dziewczyny nie chciały chodzić już
z nimi na potańcówki. Po powrocie opowiedzieli swoim
kolegom, że widzieli m nie idącego sam otnie w kie
runku lasu. jednak nagle ujrzeli podążającego przy
mnie solidnej budowy mężczyznę, który towarzyszył
mi aż do końca d ro g i. Nie widzieli jak ten człowiek
przyszedł, ani kiedy odszedł, po prostu nagle tam się
pojawił i równie nagle zniknął. Było to wytłumacze
nie tego dla mnie wtedy niezrozumiałego wydarzenia:
moje życie znalazło się w niebezpieczeństwie i zosta
ło cudowme ocalone przez służebne duchy Boga”.