Professional Documents
Culture Documents
www.tchr.org/milujcie
milujcie@tchr.org
2
Znaki wzywające do nawrócenia
Wieczna Miłość szuka dusz, które mogą powiedzieć nowe rzeczy o starych,
dobrze znanych prawdach. Wieczna Miłość chce stworzyć w łonie
ludzkości trybunał czystego miłosierdzia, nie sprawiedliwości. Dlatego
Moje słowa, poprzez wybrane dusze objawiają się coraz częściej w różnych
miejscach świata. Ktokolwiek korzysta i zachwyca się nimi, pomaga
również i innym czerpać z nich pożytek. Ktokolwiek ich nie rozumie, jest
nadal niewolnikiem złego ducha.
Chrystus
czeka na ciebie
Przeżyłam coś wyjątkowego podczas czytania książki „Pasja”,
napisanej przez boliwijską stygmatyczkę Catalinę Rivas. Książka ta
jest zapisem słów samego Jezusa o Jego męce i śmierci.
Zrobiło mi się żal, że my chrześcijanie jakoś dziwnie tej prawdy ani nie
rozumiemy, ani nie doceniamy. Wtedy zrodziło się we mnie pragnienie,
żeby we wszystkich kościołach świata, organizować nieustanną adorację
Najświętszego Sakramentu, tak, aby w kościele przebywała zawsze choćby
jedna osoba, która służyłaby naszemu Bogu swoim schronieniem, dawała
Mu odpoczynek i osładzała gorycz samotności. Czyż nie jesteśmy tego
winni Chrystusowi, po tym wszystkim, co dla nas zrobił? Zrozumiałam
zachowanie ojca Pio, który ani na krok nie odstępował Najświętszego
Sakramentu. Teraz wiem, że przystępując do sakramentu Eucharystii,
powinniśmy nie tyle szukać naszego szczęścia, co czynić to dla radości,
którą przeżywa Chrystus, gdy całkowicie Mu się ofiarowujemy. To przykre,
ale naprawdę wiele osób przystępuje do Komunii św. po to, by coś
otrzymać, a tylko niektórzy myślą o tym, by prawdziwie się Jezusowi
ofiarować.
Wielu idzie do spowiedzi i przystępuje do Komunii św. tylko z okazji
wielkich świąt. Przez większą część roku żyją w stanie grzechu, duchowej
śmierci, braku łaski uświęcającej, a wtedy są manipulowani przez siły zła.
Nie idąc do spowiedzi i Komunii św. sami pozbawiają się bezcennych
darów duchowych, bez których człowiek nigdy nie będzie szczęśliwy. Są
niestety i tacy, którzy przyjmują Komunię św. po popełnieniu grzechu
ciężkiego. W ten sposób jeszcze bardziej pogrążają się w niewoli szatana.
Czytamy w Piśmie św.:
Kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie... wyrok sobie spożywa
i pije. Dlatego to właśnie wielu wśród was słabych i chorych i wielu też
pomarło. (1 Kor 11, 27a, 29b-30)
Nagle dotarło do mnie, jak ogromna jest miłość Boża i jak bardzo
Chrystus potrzebuje naszej miłości. On, Bóg, Stwórca wszystkiego, co żyje,
nazwał Sam Siebie Boskim Żebrakiem miłości:
Monika
Eucharystia
na nowo odkryta
Gdy Kościół sprawuje Eucharystię, pamiątkę śmierci i
zmartwychwstania swojego Pana, to centralne wydarzenie zbawienia
staje się rzeczywiście obecne i «dokonuje się dzieło naszego
Odkupienia». Ofiara ta ma do tego stopnia decydujące znaczenie dla
zbawienia rodzaju ludzkiego, że Jezus złożył ją i wrócił do Ojca,
dopiero wtedy, gdy zostawił nam środek umożliwiający uczestnictwo
w niej, tak jakbyśmy byli w niej obecni. W ten sposób każdy wierny
może w niej uczestniczyć i korzystać z jej niewyczerpanych owoców
(Jan Paweł II, Encyklika o Eucharystii, 11)
Dzisiaj jest dzień nauki dla ciebie. Pragnę, abyś się mocno skupiła na tym,
czego doświadczysz, ponieważ będziesz dzielić się tym z całą ludzkością.
Pomyślałam:
Panie, dzisiaj chcę słuchać Twojego Słowa i przynieść obfity owoc. Proszę,
aby Twój Duch Święty oczyścił wnętrze mojego serca, aby Twoje Słowo
wzrastało i rozwijało się w nim.
Módl się w ten sposób: „Panie, ofiarowuję Ci się cała, taka, jaką jestem,
wszystko, co mam i co mogę. Wszystko wkładam w Twoje ręce. Boże
Wszechmogący, przez zasługi Twojego Syna, przemień mnie. Proszę Cię,
za moją rodzinę, dobrodziejów, za wszystkich ludzi, którzy walczą przeciw
nam, za tych, którzy polecali się moim modlitwom”.
Nagle z ławek zaczęły się podnosić jakieś postacie, których wcześniej nie
widziałam. Wyglądało to tak, jakby ze strony każdej osoby obecnej w
katedrze, wstała inna osoba. Wkrótce nawa główna zapełniła się młodymi,
pięknymi ludźmi. Byli ubrani w lśniąco białe szaty. Matka Boża
powiedziała:
To są Aniołowie Stróże ludzi, którzy są tutaj, ale nigdy nic nie ofiarują. Nie
są zainteresowani przeżywaniem każdego momentu Mszy św. i nie mają
daru do zaniesienia przed ołtarz Pana.
Maryja dodała:
Teraz widzisz, że jestem tutaj cały czas. Ludzie udają się na pielgrzymki,
szukając miejsc, gdzie się objawiłam. To dobrze, ze względu na łaski, które
tam otrzymają. Ale podczas żadnego z objawień, w żadnym innym miejscu,
nie jestem bardziej obecna, niż w czasie Mszy św. Zawsze mnie znajdziesz u
stóp ołtarza, gdzie odprawia się Eucharystię. U stóp tabernakulum trwam z
Aniołami, ponieważ jestem zawsze z Jezusem.
Nie patrz na dół. Podnieść swój wzrok i kontempluj Go. Wpatruj się w
Niego i powtarzaj modlitwę z Fatimy: „Panie, wierzę, adoruję, ufam i
kocham Ciebie. Proszę o przebaczenie dla tych, którzy nie wierzą, nie
adorują, nie ufają i nie kochają Ciebie” (...) Teraz powiedz Mu, jak bardzo
Go kochasz i składaj hołd Królowi królów.
To jest cud nad cudami. Pan nie jest skrępowany ani czasem ani
miejscem. W momencie Konsekracji całe zgromadzenie jest zabierane do
stóp Kalwarii w chwili ukrzyżowania Jezusa.
Oto jak raduję się obejmując duszę, która przychodzi z czystym sercem,
aby Mnie przyjąć.
Głos Jezusa był głosem szczęśliwej osoby. Kiedy poszłam przyjąć Komunię
św., Jezus powiedział do mnie:
Słuchaj.
Słyszałaś jej modlitwę? Ani razu nie powiedziała, że Mnie kocha. Ani razu
nie podziękowała Mi za dar, jaki jej dałem, zniżając Swoją Boskość do jej
biednego człowieczeństwa po to, by przyciągnąć ją do Siebie. Ani razu nie
powiedziała: „dziękuję Ci, Panie”. To była litania próśb. I tak robią
prawie wszyscy, którzy przychodzą Mnie przyjąć. Umarłem z miłości i
zmartwychwstałem. Z miłości czekam na każdego z was i z miłości zostaję z
wami.... Ale wy nie zdajecie sobie sprawy, że potrzebuję waszej miłości.
Pamiętajcie, że jestem Żebrakiem Miłości w tej wzniosłej dla duszy
godzinie.
„Powinniście przewyższać w
cnocie Aniołów i Archaniołów,
ponieważ oni nie mają radości
przyjmowania Mnie jako
pokarmu, jak to jest w waszym
przypadku. Oni piją kroplę ze
źródła, wy, którzy posiadacie
łaskę przyjmowania Mnie,
macie cały ocean.”
Bądź uważna... Robisz jakiś stary znak, zamiast Znaku Krzyża. Pamiętaj,
że to błogosławieństwo może być ostatnie, jakie otrzymujesz z rąk kapłana.
Kiedy wychodzisz z kościoła, nie wiesz, czy umrzesz, czy nie. Nie wiesz, czy
będziesz miała okazję otrzymać błogosławieństwo od innego kapłana. Te
konsekrowane ręce dają tobie błogosławieństwo w Imię Świętej Trójcy.
Dlatego zrób Znak Krzyża z szacunkiem, tak jakby to miał być ostatni w
twoim życiu.
Jezus poprosił mnie, abym została z nim kilka minut po zakończeniu Mszy
św. Powiedział:
Zapytałam Go:
Jezus powiedział:
Naglące wezwanie:
pomóc umierającym
W poprzednim numerze drukowaliśmy fragmenty zapisków
boliwijskiej stygmatyczki, Cataliny Rivas (Katyi), w których przekazała ona
światu objawienia Jezusa i Maryi na temat Eucharystii.
Wielu osobom pomogło to owocniej przeżywać Mszę św.
Tym razem publikujemy niezwykłą wizję Cataliny dotyczącą chwili śmierci jej
mamy. W widzeniu Katya zobaczyła siebie i zebranych wokół łóżka konającej
oraz wszystko, co działo się w tym dniu.
Ostatnia droga
Mama leżała w swoim łóżku. Właśnie z bratem położyliśmy ją na
prawym boku. Kiedy wycierałam krew, która leciała jej z nosa, skierowała
wzrok ponad moją głowę, w kierunku okna. Chwyciła mocno moją rękę i
powiedziała: Chcę, abyś została ze mną. - Boisz się, mamo? - zapytałam ją
zaniepokojona. - Nie, nie boję się, ale chcę, abyś została ze mną.
W tym momencie zobaczyłam ludzi, którzy stanęli za nami, po prawej
stronie chorej. Rozpoznałam św. Józefa, św. Antoniego Padewskiego, św.
Różę z Limy, św. Dominika Guzma i św. Sylwestra. Obok nich stał
przystojny młodzieniec „Leopold" - Anioł Stróż mamy. Modlił się na klęcz-
kach i jednocześnie czule głaskał chorą po głowie. Modlili się także inni
zebrani: mężczyźni i kobiety, młodzi i starzy około 40 osób.
Zwróć uwagę na to, co będziesz widzieć. Nie lękaj się, konieczne jest
bowiem, abyś to zobaczyła.
Ja nie chcę umierać! Widać było jego walkę, cierpienie, brak pokoju.
Uderzyło mnie, że ludzie, którzy byli przy nim, nie przyczynili się w żaden
sposób do tego, by uspokoić jego duszę. Nikt się nie modlił.
Ona siedziała tam i spowiadała się, lecz nie przed księdzem, a przed
samym Jezusem, który zajął miejsce kapłana. Widziałam postać Jezusa z
boku. Podpierał brodę o złożone jak do modlitwy ręce i wsłuchiwał się
uważnie. Za dziewczyną, przy drzwiach do pokoju, stała grupa osób.
Można było między nimi rozpoznać zakonnicę ubraną w niebieski habit i
czarny welon. Tuż obok niej stał niezwykle wysoki anioł z ogromnymi
skrzydłami (bardzo majestatyczna postać), który rozglądał się uważnie na
wszystkie strony, a w prawej ręce trzymał włócznię. Pomyślałam, że może
to być św. Michał Archanioł lub jeden z dowódców jego Anielskiej
Gwardii. W głębi, po prawej stronie Jezusa i spowiadającej się dziewczyny,
rozpoznałam Matkę Bożą. Stała ubrana w szaty Matki Bożej Nieustającej
Pomocy. Miała suknię w perłowym kolorze, uszytą z materiału
przypominającego jedwab i płaszcz w kolorze „rumianego pieczywa" lub
karmelu, z symbolami tego właśnie wizerunku Najświętszej Dziewicy.
Wszyscy powinniście się modlić o dobrą spowiedź dla tych, którzy do niej
przystępują, bo każda spowiedź człowieka może być jego ostatnią.
Oczywiście, że spowiednicy
potrzebują modlitwy. Tak
samo, jak inni ludzie, mogą
ulec pokusie, poddać się
rozproszeniu lub zmęczeniu.
Pamiętaj, że są tylko ludźmi.
Refleksja na zakończenie
Drogi czytelniku, który dotrwałeś aż do ostatnich linijek mojego
świadectwa, czy zadałeś już sobie pytanie, kiedy po raz ostatni odbyłeś
dobrą i świadomą spowiedź? Czy myślisz, że gdyby Pan Bóg wezwał Cię
dziś do siebie, zostałbyś zbawiony? Czy świadomie angażujesz się w
sprawy Boże, czy może jesteś letnim i wygodnym chrześcijaninem, który w
niedzielę na Mszę św. chodzi bardziej z przyzwyczajenia lub dla
zachowania pozorów, niż kierowany prawdziwą gorliwością? Czy zadałeś
sobie pytanie, ile dusz ludzkich pomogłeś zbawić? Czy zawsze myślałeś o
tym, żeby przyjmować Najświętszą Komunię w stanie łaski uświęcającej,
czy może należysz do tych, którym się wydaje, że nie muszą się spowiadać
przed księdzem, lecz wyłącznie przed Bogiem?
Wiedz, że kiedy czytasz te zapiski, ktoś się za Ciebie modli, byś w chwi-
li śmierci - która nadejdzie nieuchronnie - mógł czerpać moc z
sakramentów, by Twoje odejście było świętem dla nieba i ziemi, byś nie
czuł strachu, lecz miłość i radość.
Catalina_Rivas_1-02-2005_v02.doc