Professional Documents
Culture Documents
Lubię ją, ponieważ w bardzo prosty, uporządkowany i łatwy do zapamiętania sposób pokazuje, na
czym polega skuteczne i prawidłowe formułowanie celów. O co w tym wszystkim chodzi i jak w
praktyce działa metoda SMART?
Jeśli zaniedbamy pierwszy, kluczowy etap planowania, czyli precyzyjne formułowanie celów,
możemy nie tylko znacząco utrudnić sobie życie, ale też zmarnować mnóstwo cennego czasu oraz
energii, na coś, co ostatecznie nie da nam prawdziwej satysfakcji. Tymczasem metoda SMART (z
ang. „sprytny”) dostarcza pięciu prostych, zwięzłych wskazówek dotyczących tego, jak formułować
cele, aby droga do ich osiągnięcia stała się nieco prostsza, a nasze działania bardziej efektywne. Jej
nazwa to w rzeczywistości akronim pochodzący od pięciu angielskich słów.
Można jednak spotkać się także z wersją spolszczoną, wyglądającą w sposób następujący:
S – Sprecyzowany,
M – Mierzalny,
A – Atrakcyjny,
R – Realistyczny,
T – Terminowy.
Ważne, abyś w trakcie formułowania celu rozłożył go na czynniki pierwsze oraz zadał sobie kilka
podstawowych pytań potrzebnych do tego, żeby ustalić oczekiwane wyniki bądź zadania do
wypełnienia. Weźmy na przykład naukę angielskiego. Zastanów się, czy chcesz poprawić
umiejętności językowe, aby zdobyć konkretny certyfikat lub zdać maturę? Poprawić kompetencje
komunikacyjne? A może zależy Ci na czymś zupełnie innym?
Measurable (ang. mierzalny)
Właściwie sformułowany cel, musi podlegać Twojej kontroli. Wydaje się to oczywiste, a jednak nie
raz zdarza się, że niby coś tam planujesz, niby idziesz do przodu, jednak w sumie nie umiesz
określić, czy postępy są zadowalające. Jak masz w takiej sytuacji zweryfikować, skuteczność
podjętych działań oraz sprawdzić, czy rzeczywiście przybliżasz się do celu? W jaki sposób
zorientować się, że pora na dopracowanie strategii lub nawet jej całkowitą zmianę? Aby nie
przegapić tego momentu, już na etapie planowania wyznacz wskaźniki, które pozwolą
zweryfikować Twoją skuteczność.
Wcale nie namawiam Cię do tego, żebyś przestał snuć odważne wizje przyszłości, szczególnie jeśli
masz w sobie naprawdę dużą dozę determinacji żeby je urzeczywistnić. Jednak, aby motywacja
zbyt szybko nie wyparowała, postaraj się nieco lepiej osadzić swój spektakularny plan w
rzeczywistości. Weź pod uwagę, że wprowadzenie poważniejszych życiowych zmian może
wymagać odpowiedniego przygotowania czy też poświęcenia nieco większych zasobów czasu i
energii. Oczekiwanie, że zdołasz ogarnąć to wszystko z dnia na dzień, nie przyniesie niczego
dobrego.
Cel nie powinien zostać narzucony przez ciocię, mamę lub szefa i być realizowany tylko po to, aby
nie zawieść czyichś oczekiwań. Pomijam już fakt, że to ogólnie mało komfortowa i
satysfakcjonująca sytuacja – po prostu, jeśli na osiągnięciu jakiegoś celu tak naprawdę Ci nie zależy
i zwyczajnie go „nie czujesz”, bardzo trudno będzie Ci utrzymać motywację do pracy, a także
pokonać ewentualne przeszkody, które pojawią się z czasem.
W pewnym momencie może nawet się okazać, że w zasadzie jedyny mechanizm podtrzymujący
Twoje działanie, to obawa przed zmarnowaniem wysiłku, który już w nie włożyłeś. (Psychologia
nazywa to zjawisko pułapką utopionych kosztów). Umówmy się jednak, że nie jest to najbardziej
pożądane źródło motywacji, jakie istnieje. ?
Zdarzyło Ci się kiedyś oglądać mecz, w którym drużyna uznana przez wszystkich za faworyta nie
doceniła rywali i przegrała z kretesem? A może dostałeś na studiach dwóję z egzaminu, który
uważałeś pierwotnie za najbanalniejszy na roku? No właśnie. Nie musisz porywać się z motyką na
słońce, ważne, aby Twój cel, nie był Ci obojętny.
Kuba odkąd skończył 10 lat temu studia i zaczął pracować, przestał uprawiać sport. W tym czasie
urósł mu brzuszek i spadła kondycja.
Co się stanie, gdy zrealizuję cel? Co się stanie, gdy nie zrealizuję celu?