Pewnego dnia o 7.50 dziewczynka o imieniu Grażynka poszła zrobić sobie śniadanie. Gdy była w kuchni zobaczyła przez okno sarnę. Zawołała wtedy swoją mamę Elę, żeby też zobaczyła zwierzę. Jej mama bardzo się zdziwiła, bo nigdy nie było tutaj saren. Niestety musiała już iść, ponieważ była nauczycielką i miała lekcje zdalne, ale Grażynka jeszcze obserwowała zwierzę. Dziewczynka zobaczyła, że sarna wbiegła nagle do ich ogrodu, więc poszła do salonu, żeby widzieć ją z okna. Zobaczyła, że sarna bardzo dziwnie wyglądała. Dziewczynce zęby szczękały ze strachu. Zwierzę miało brązowe futerko z białymi plamkami, jednego oka nie miało, zęby bardzo krzywe i brudne, a z pyska wylatywała piana. Nie wiedziała co ma zrobić, więc przyszło jej na myśl, żeby wziąć młotek z piwnicy i przegonić tego potwora. Jednak nie było to takie proste, jak jej się wydawało. Grażyna otworzyła drzwi, ale nie widziała nigdzie zwierzęcia. Pomyślała, że uciekło, więc chciała już iść do domu, gdy nagle usłyszała jakiś dziwny odgłos. Zdrętwiała ze strachu. Nie wiedziała co się dzieje. Usłyszała, jak ktoś powiedział: ,, Choć tu złotko, mam coś dla ciebie’’. Strach schwytał ją za gardło, nie mogła nic z siebie wykrztusić. W myślach chciała powiedzieć: no pokaż się, ja ciebie się na boje, ale naprawdę była bardzo przerażona. Po jakimś czasie nikt nic nie mówił, więc szybko poszła do domu. Następnego dnia znowu usłyszała, jak ktoś z dworu mówił: ,, Choć tutaj ’’, lecz zignorowała wołanie. Jednak nieznajomy głos powiedział: ,, Tak, do ciebie mówię, odpowiedz mi ’’. Grażyna miała wargi wykrzywione strachem. Powiedziała sobie w myślach: dobra wyjdę, ale z młotkiem. Wyszła i zobaczyła sarnę. Zaczęła trząść się ze strachu. Zwierzę powiedziało: ,, Spokojnie, nie bój się mnie, potrzebuje twojej pomocy ’’. Grażynka nie wiedziała co robić. Myślała, że to jest sen i chciała się z niego szybko wybudzić. Lecz jak się okazało to nie był sen. Sarna krzyknęła: ,, Potrzebuje twojej pomocy, jeśli będziesz mi chciała pomóc to spełnię twoje jedno życzenie”. Dziewczynka cały czas dygotała ze strachu. Pomyślała sobie, że jeśli jej pomoże to spełni swoje największe marzenie, którym był wyjazd na wyspę Madagaskar. Zwierzę zaczęło do niej głośniej krzyczeć. Przez to strach malował się na jej twarzy. Nie chciała mu już pomagać, lecz w końcu się zgodziła. Czego potrzebujesz spytała dziewczynka? Odpowiedziało jej – masz w domu olej rzepakowy? Jasne, że tak! Ok, to przynieś go, wyjmij miskę i nalej do niej oleju. Jak to wypije będę już zawsze jak inne sarenki. Przyniosła mu wszystkie rzeczy, o które prosiło i bo pięciu minutach zwierzę stało się już normalne. Grażynka bardzo się ucieszyła, ponieważ pomogła zwierzęciu, a ono wyglądało już zdrowo. Sarna obiecała dziewczynce, że latem pojedzie z rodziną na wymarzone wakacje. Ta historia pokazała Grażynce, że trzeba pomagać , nie ważne, jak ktoś wygląda i jak się zachowuje. Choć spotkanie z sarną było straszne jego zakończenie okazało się szczęśliwe dla obu stron. Sarna wyzdrowiała, a Grażynka poleciała z rodzicami na wspaniałe wakacje.