You are on page 1of 18
Charles Taylor Samointerpretujgce sig zwierzeta I Ludzie sq zwierzet mi, kt6re same sig interpretujg. Jest to rozpo- wszechniony temat we wspélezesne} filozofii, a zarazem jedna nig je od nauk preyrodniczych. Tera bardzo silng pozycje pod koniec wieku XX. Jest to take jedna zgléwnych idei wezesneji péénej filozofi Heideggera. CzpSciowo 7 jego sprawa scala sig panktem wyjsciowym nowego musta wig Koncepej¢ cztowieka 2 ego samorozumieniem oraz historia; bitniejseym praedstawiciclem tego nurtu jest Gadamer. Rownocze! nie koncepeja calowieka jako samointerpretatora zostala zawarta wedzielach Habermasa, najwainiejszego nastepey mys postmaclsis- towskicj, zwane) nieco dzivwnic teorig krycycana. Mozna by dlugo kontynuowaé w tym duchu. W cate) tej dyskusji o ,hermeneutyce” na pytanie, co to 2naczy, ze calowiek jest samointerpretujacym sig zwierzgciem, trudno zaledé jasng odpowied#. Zawierajg sig w nim jednak réine pytania i postaram sig na nie odpowiedzieé Choé préba ta moi okazat sig chybiona, postaram sie w kilku ctapach wyjasni¢ tytulowa kwestig i dae jej w miare pelny obraz Innymi stowy, praedstawig serig ewierdzen, 2 ktérych pétniejsze opieraja sig na wezeSniejszych iw tym sensie rwor2a spéjng calos. Jednak w pojgciu ,twierdzcnic” zawicra sig sugestia, ic to, co sig Wwyraia w kaidym x nich, mote byé kontrowersy} wymaga przedstawienia na’ le pogladéw praeciwnych. zanim zaceng, postaram sig wspomnieé, kto i co stoi te w opozyeji ‘oraz czego dotyeng owe spory Texy, #e calowiek jest zwierzgciem, ktére samo sig inter pretue, nie mona po prost wypowiedzie truizm bez Zadne} argumentacji, poniewai, sp jednemu 2 podstawowych prarsadéw, lub — by ujaé to delikatniej — jest w opozyeii wobec gtéwnych idei wspétczesne| ks Narusza paradygmat jasnosi i obiektywnosci. 262 Charles Tiglor Zgodnie 2 owym paradygmatem jasne myélenic 0 pewne| raecry, kt6rego celem jest osiagnigeie prawdy, wymaga bysmy nyse o nie} obiektywnie jako o praedmiocie itniejgcyim wécod innych preedmiotéw. Znaczy to tyle, ze musimy unikaé preypisy- vata flich wlanoieovema pracdmiotow, kre 9 ysubike tywne” w tym sensie, £e 5q jego wlasnosciami jedynie w nasz Gobind us “ ™ By! to glowny watek rewolucji naukowej w XVI wiek, ktérq wweigi slusznie postrzegamy jako podstawe nowozytne) nau i nowoiytne} mysli w ogéle. Najlepie) ilustruje to siedemnasto- wiecana dyskusja o wlasnosciach pierwotnych i weérnych. ‘Wiasnosci wrérne nie mogly nalcéeé do nauk preyrodnicaych w taki sam sposéb jak pierwome, poniewaz byly subiekeywne w_wyis} wspomnianym ‘sensie. Byly one wlasnosciami przed- miotéw tylko w naszym doSwiadczeniu, Tylko w doswiadezeniu istor obdarzonych pewnego rodzaju zmystem, ktSry nazywamy warokiem, praedmioty moga posiadaé barwy. Gdyby te istory Preestaly istnieé, Swiatlo odbijajace sig od preedmiotow dale] mialoby okreslone dlugosci fal, ale nie byloby jui rego, co "anywamy barwati, Wlanoiciom wisrmym zarzucano tf casa ‘mj, #e sq zmienne lub nie poddaja sie intersubielerywne} werytle- cjis woda, ktéra teraz wydaje mi sig zimna, mote sig podnic) wydaé siepla, albo mote sie wydaé ciepla inne) osobie. Lecz ostatcczng podstawa krytyki byls subicktywnosé owych wlasnosci. Nawet agdybysmy mieli gwarange ich niezmiennosci w eeasie oraz bylib Smy pewni, de identycznie odbieraja je bane osoby, wlasnofci te weigd bylyby podejrzane, poniewad nie daja sie zalicxyé do niezaleinego porzadku rzeczy. O ich niezmiennosel moglibysmy jedynie zapewniaé de facto, ponicwat sq ze swojej natury zaleine od naszej zmyslowe] wradliwosci RozrGinienie to mona ujgé w karegoriach wspétczesnej litera tury science-fiction; moglibysmy wowezas powiedzieé, ie Wiasno- Sci pierwotne (obiekeywne) to takie, co do kt6rych moglibysmy porozumieé sig z micszkaticami Alfa Centaurs jak wszyscy wie- 2s, sq to duie chmury gazowe jakims sposobem obdarzone inteligencjg, choé nie sq rozpoznawalne przez nas jako istoty aywe, nie posiadaja organéw zmyslowyel ani naszego pojecia jednostkowosci (lacza sig i dzicla na wszelkie sposoby). Gdyby alo pam sis w Koz nimi poromiet i poenaé srajernie swoje konwencje miar, moglibysmy praypuszczainie 2goduié sig co do dlugosei fal Swiata odbijajcego sig od praedmiotéw. Jednak {0, co postrzegamy jako kolor, pozostatoby zupeinie niewyrazal- ne. Z mieszkaficami Alfa Centauri musimy byé calkowicie demo- Samointerpretuigce sig swiersgta 263 laytejscy: barwy i smaki sq kwestig konvwengji, ale atomy, kwarki, (amezony i diugosci fal — sq cechami nataralnymi Swiata ‘Sledzae t¢ linig rozumowania nie odreucamy calkowicie kolo- ray staki, cdezuvania cepa ps ak soins yloby Iekcewazyé? Ale pod wogledem ontologicanym sytuyja sig one nic sw reeczach, tylko w naszym postrzeganiu czy doswiadezanit: rreczy, Bylo to jedno ze érédel nieforrunne} teorii postreegania jako akte zloionego 2 pidei" i ,wraief”, ktéra wywolala cake zamieszanie w_psychologii filozoficzne) 'w ubieglych wiekacb. (wa teoria doswiadczenia okazala sie Klopotliwa dla wszystkich, a ostatnio wytaéa sig w redukcjonistyczne} koncepcji wyjatnienia Indigo data dofwidcrenia wterinach plone, aw gruncie rzeczy — fizycznych i chemicznych. Zgodnic z ta teary powinniimy wakcowaectlowika, podobni ak addy inny przedmios, wylacenie w terminach wlasnosci niczalednych od jego doswiadczenia — w tym przypadku samodoswiadczenia, Nato- mniast doswiadczenie zmyslowe na preyklad motna by traktowaé jako epifenomen albo jako niewlasciwy opis czegos, co naprawde jest stanem fizycenym mOzgu - “Ten poglad staje sig chwilami troche niespéjny, ale nie chog sig teraz nim rajmowae. Cheialem tylko prtedstawie pewien standard jasnoéei i obiektywnosci pornania, czyli model obiektywaego ‘opisu rzecry — kr6remu przeczy koncepcja czlowieka jako semo- interpretujcego sie zwieregcia. Koneepeja ta opiera sie zdecydowa- nie redukeji doswiadczenia do jedynie subicktywne} wizii reeczy- wwistosci, epifenomenu lub niejasnego opis. Wrecz presciwnie, chodzi 0 to, ze nasza interpretacja sicbie i nasze. doswiadczenie ww istocie nas konstyrauja; nie moga tez byé uznawane wylacznic ani za wigje rzcczywistosci, ktéra mona od reeczywistosci od- dziclic, ani 2a epifenomen, kréry w naszym ronumient reeczywis- tosei moina pominaé n 1 Na tym tle postaram sig zaprezentowaé moje gléwne twierdzenia. Pierwsze glosi, ze wlaiciwy opis naszych wen, emocji, pragnied — krétko mévwige wigkszoici doswiadezanych prac nas mo- tywow — jest zarazem jasnym sadem o przedmiocie, jakiego doryeza. 264 Charles Taylor We wspélczesne| filozofit problem ten czesto pojawial sig 1w postaci tezy, 20 (ujmujac to skrOrowo) emocje sq zasadnicaa awigeane 2 pewnymi przedmiotami, Doswiadczanie steachu to doswiadezanie jaklegos preedmiora, kt6ry nas przeraéa lub jest hiebezpieceny; doswiadczanie wstydu jest doswiadczaniem jakie- sok przcdmions cry sytuaci praczywane) jako wetyliva lub jonizajgea itd. Pe Oezyurste Konteprayldady, jakie nasuwaja sie 2 zwigalw 2 eq te2a, wydaja sig jg umacaiaé i rownoczesnie wyjasniae. Moina tu praywolaé bezprzedmiotowe emoce, takie jak nieawigzany 2 ni- ezym konkretym strach c2y nicokreslony niepok6j. Ale na to moina odpowiedzieé, Ze choé w tych preypadkach nie ma iad- nego. praedmiotu, tcoretycanie mogiby byé. Z istoty strachu ‘wynila, iz powinien on czegos docycayé; nieawigeany 2 niczym strach oraz nicokrestony niepoké} charakteryzuja sig tym, Ze nie mozemy przypisaé im Zadnego obiekeu. Lecz nie wynika 2 tego, ze cemogje nie sq. zasadniczo zwigzane 2 preedmiotami, nie jest bowiem prawda, Ze po prosta nie ma tu preedmiots, a jedynie mamy odczucie jego braku, Puste migjsce, gdzie powinien znaj- dowaé sig objekt wywolujacy strach, jest zasadniczg eechg feno- menologicana tego doswiadczenia, & istomna cecha fenomenologi- ina dosiviadccenia jest jego istotna cecha tout court. Tnnymi slowy, uczucie nicokreslonego strachu jest uczuciem zagroienia, dla ktdrego w dane) sytuacji nie potrafimy znaledé raconalnego wyjaénienia, Niemoinosé znalezienia preedmiont powodujgcego strach sama jest aspektem naszego samopoczucia, Jednak nawet w tej niejasne} syruacji mamy pocaucie zagrotenia; ‘ezujemy, ic co$ wisi w powietra lub de moze sig staé cof alego. W przeciwaym wypadka nie odczuwalibysmy strachu, Uczucie to nie jest po prostu bezpraedmiotowe, poniewat dotyezy motliwo- ci jakiegoS strasenego zdarzenia, choé nie potrafimy powiedzicé, jakiego. Byé moic z tego wlasnie powodu lepiej nie uimowaé te} kkwestii jako pytania o podstawowa relacje do jakiegos preed- miotu, leez racze} mOwi€ o tym, co Caujemy w dane} syeuacji. Sq to emocjonalne sposoby uswiadomienia sobie naszego polodenia. Moiemy tei preeformulowaé pierwsze ewierdzenie mowigc, Ze swlasciwe opisanie tych emocfi wyraéa sad na temat danc sytuacji, ktéra nadaje tym odcauciom ich charakcer. Moglibysmy to ujaé w sposdb nastepujacy: doswiadczanie danego uccucia wigée sig z doswiadezaniem naszej sytuaci jako nalezace} do pewncgo typu lub posiadajgcej pewng wlasnose. Ale ta wlasnoSé nie mode byé neutralna, nie mofemy pozostawae wobec nie} obojetni, bo wtedy nie wywarlaby na nas Zadnego | | | | I Semointerpretngce sie reierzgta 265 wratenia, Doswiadezanie jakiegos uczucia to Swiadomosé nasze) sytuagi jako ponizajace), wstydliwej, oburzajqce, zadziwiajaci kseytulace| lub wspanial) ied Kaidy 2 ych praymioznikéw okresla to, co chcialbyim nazywae anaczeniem sycaaci, ie uéyje tego termint w szezegdnym sensic technicznym. Pract yznacrenie sytuaci” mam na mysli spos6b, + jak jest ona istomna lub waéna dia pragnies, celow, aspicaci ub uuczué podmioty; albo inacze) — wlasnobe, w novia 2 ktdea jest ‘ona nieobojetna dla podmioty. ‘Owo sw zwigaku 2 keéra” w popraednim adaniu romumiem w mocnyin sensi, Identyfikujgc znaczenie dane} sytuacii wybie- ramy to, co stanowi w nie) podstawe naszych uczué, albo mogloby ja stanowié, albo powsinno stanowie, nawet jedi nie nie exijemy czy tet mamy uczucia niewlasciwe. Innymi siowy nie sevierdzamy jedynie, fe doswiadcramy w te syeasi Konkretnego ‘Chodzio to, 4 doswiadczanie jakiegoS uerucia lub pragnienia vigzanego 2 dang sytuacia nie mogioby byé wystarczsigeym, warunkiem praypisania tej sytuacii pewnego znaczenia. Niekrore predykaty rzqdza sig takq wlasnie Logika, Ludwik XV byl le bien ‘aimé poniewai tzeczywiscie kochalo go wielu jego poddanych Pewna sytuacia jet bolesna, poniewaz odczuwamy w zwigzin nig b6l. Pewne miejsce pray stole jest bardzo potadane, dlatego 4c wiele os6b go pragnie. Ale méwimy coé innego, edy stwier daamy, ie ktos jest goday milofe albo ze stanowisko jest do pozazdroszczenia. To, czy te wiasnosei zostaly whnsciwvie przypisa~ re, nie zalezy od tego, czy wiele oséb kocha Ludwikta XV albo zazdcosci mu stanowiska, chociaé popularnos i fakt, 2 jest sig poigdanym, mgs powerdiat dusnot owe) seybuG Jednak znaczenie sytuacji okretla inna logika. Dlatego moje piciwsze tvierdzenie modna ijaé w aastepujacy sposdb: doswiad= rani pewnego ucrucia wigie sig 2 doswiadezaniem nasae) sya i jako posiadajgee) okreslone znactenie, 2a8 by je preypisae, nie wystarczy jedynie to, z odczuwamy w pewien spos6b, lecz| uczucie to musi byé ugruntowane i mieé podstawy. 1 dlatego opisanie owego uctucia wyraia sens sytuactjakiej ono datycry, lub raczej anaczenie owe) doswiadczane) przez nas sytuacji. Tak wigeistore uczucia takiego jak steach czy wstyd stanowi to, ie doswiadczamy go w odpowiedsi na sytuacie 0 okreslonym -zmaczeni — groing lub wstycliwa. Uceucia te sq definiowane 2a pomoca znaczefsytuaci, x ktOrymi sig wigia: strach jest emoc- jonalng reakejg na zgrodenie, gniew na prowokace, oburzenie na of skandalicanego itd. Mozemy powiedricé: strach jest ucnuciem, J 266 Charles Taylor salty do seg divine yas ja gra pode Baie eat w wypacka innych were, Diatego mocemy coswiadczae wezué takich jak strack lub wstyd przez pomylke lub bez uzasadnicnia, podczas gdy nie mozemy w tym samym sensic ani kochaé przez pomytke (chociaz mozemy kochaé niemadrze, co jest zupetnie inng sprawa), ani nie moiemy odezrwat bole przez pomylke, Z tego samego powodu moina odczuwaé wstyd czy strach — choé irracjonalny, géy na prapliadjesicsmy inteleleuaiie preckonan, 2 syeuag ie ee prota czy wsrydliwa, ale mimowolnie odcauwamy sack lub Sistyd, Nie byloby mivica na poll iracionalnoel, paybySmy Wy jing sensie nie porwierdzali anaczenia sytuaci odezuwajae Co, zeta inalektualnieprzeceymy. Nie mode isniet irajonal ry bal. Lece w jakim sensie motemy to porwierdzié? Nie mode po prostu byé tak, 2 doswiadezanie uezucia jest preypisaniem sytua- Gji pewnego znaczenia, poniewa waina cecha sytuacji paradys- tmatycenyen ala iracjonalayeh crue Jest to, de podimioc wil i potwierdza brak okreslonego zmaczenia sytuaci, a jednak weigs ovlezuia owo znactenic, Cuje wstya, choetae widae Wytadni, Ze jase to absurdalae, Ze nie ma ne wstylivego Ww poddanis se akowi ghicwu w tak eudnych okolicznosciach, Awe praciy™ sranie pewnezo uczucia nie est cSwnowadne preypisaniy sya anaczehia, szczegélnie jesli traktujemy to jako wydanie sgdu na temat znaczenia danej sytuacji. W przypadku, ktéry sobie wyob- {aiam, stray si od intclcktuinego porwier denis, leiqcego © podsaw sadu, se p. Po proste nie moge powstraytiae uerwea vised IP Gan ni eto tn pons) snows pe pois lanie uezuca jest peypisantem sytuael okreslonege raacrenia ‘Ale nie moze ted bye prawda, de nie zachodzi m adna relacja, jak w wypadka bélu fizyeznego. Jest racze) tak, 2c doswiadczanic Sones eowadcnain Sack ko posee sone Camaceeiey ehoe w mickeoneh wypadkaeh eswiadamiamy intcicktodie, © Suse W Lee g0 ale ia ‘Okredlenie uczucia wymaga wigc wyrainego okreSlenia zna- ceenia sytwacjy zatem wyratenia du, Ktry co prawda nie jst Sym samy podioccrony, aie eo dodwindcanny jee sutinienie sensu sytuacji, ktérej dotyczy. To pierwsze twierdzenie nie zgadza sig 2 nowozying Koncepe obiektywnosc, Uczucia. romumiane jako posiadajace te logiczna strukture nie pasuja larwo do opis ludzi i ludzkiego zachowania jako przedmiotéw poSsréd innych przedmiotéw. Taki opis powinien wyjaénié, co ludzic robig w sen- Scmointerpretnigce sip seragta 267 sie obicktywnym, t2n, niezaleénie od doSwiadezenia. Wlasnosci sq zaleine od doswiadczenia, gdy stosuja sie do czegos, co jest doswiadczane tylko przez. ludzi (lub inne rozumne istory) — po- dobnie jak wlasnosci wrérne 2 Klasycznego rozréinienia ‘A wige powinnismy wyjainié ludakie motywacje w kategoriach stanéw fizjologicenych, kt6re sq 2 pewnosciq rozpoznawalne w spos6b niczalciny od doswiadczenia, Dodatkowo pewna role odgrywa Srodowisko, ale moina to uwzglednié, jes potrafimy scharakeeryzowaé ten material wejéciowy system jako niezalezny ‘od doswiadczenia: jako ,impulsy receptordw”, Inb jei potrafimy opisaé go w terminach fizycanych. Oczywiicie idealnie prosta tcoriq obiekeywistyezna bylaby teoria behawioralna, gdzie lgczymy cechy fizyczne Srodowiska 2z ruchami organiamu; pomaga to wytlumaczyé dziwna i nicustajg- 9 obsesje zwigzang 2 zupelnie nicadelewatna wirjg nauki 0 czlo- wwiekn. Ale gdy tylko sig ona zalamic i bedziemy musieli wznaé jalkies wewngtrane stany motywacyjne, najmniej niepokojgce bed te, kt6re — jak bél fizyceny — nie wiaia sig z éadnym preypisa- niiem znaczenia dane} sytuacii. Keos skrobie paleem po tablicy, aja kraywie sig i po plecach praechodzi mi dreszez. To jest prayklad “matywadji krora nie wigte sig 2 tadnym sqdem Gzy przypisaniem aceon Wyaavcaj te asl skit plea, yn tarcagowal. To Saii@ mona powiedzieg, Kiedy podskakuje i praeklinam pod nosem, ady dentysta docknie niespodziewanie nerwu. ‘A wigc (0, co nazwalem Zaaczehiem sytuacji,;obejmuje zasad~ niczo wlasnoéci zaleéne od doswiadezenia (albo tak sie wydaje), poniewai oweWlasiiosei okreSlajg rzecay pod wzgledem ich znaczenia dla naszych pragniet i ccléw albo pod wagledem ich oli w nasaym Ayeiu'emocjonalnym. Jesli bedziemy teraz twier- dai, 22 odniesienie do znaczenia sytaacji jest istomne dla wyias- _nienia naszych em; i jez kolei musimy odwotywaé sig do yeh uuczué, by wyjasinié wywolane przez nie zachowanie, to ideal obiektywnego opisu zostanie naruszony. Dlatego ci, ktérzy dazq racze} do obiektywizmu, proponujg redukeyjne wyjasnienia emocji. Preypuszczalnie moina to zrobie poprzez opis ludekiego zachowania na poziomie neurofizjologice- rym, pomijajac zupelnic poziom psychologicany. Jestesmy jednak niczmniemie daleko nawet od poceatkéw teorfi fankeji neurofiz- jologicenych, nie méwwiac o charakteryzowaniu w terminach fizjo- logicenych ,materiatu wyjSciowego” sytuacji ponifajacych czy sgroinych, Nadzicja na opis redukeyjny musi 2, pewnoscia ledet gdzie indaie), I moina wyobrazié sobie jeszcze inng modliwose: moina 268 Charles Taylor by podaé obiektywny opis znaczenia syruacji. By preedstawié jakié dobry przyklad: Kiedy jestesmy fizycmic praestraszeni, doswiad- czamy nase} sytuacji jako zagraiajace| Zyciu lub zdrowha. Tyzrys buszuje w ogrodzie lub wrogi clum nastawiony jest agresywnie, Preypuszczalnie moglibysmy opisaé, jakic sq obiektywne korelaty znactenia tej sytuaci. Boimy sig zranienia, kt6re spowoduje silay b6l, uposiedzenic fankcjinaszych kovicayn ézy organéw lub émieré, Dia wszystkich tych stanéw motemy podaé warunki w jezyku medycenym, ktore beda sie odwolywaé tylko do wlasnosci niezaled- nych od dogwiadczenia, Jakkolwiek trudno zdefiniowa¢ uszkodze- ne koéei, a zwlaszcza rozréinienie dyeia i émierci w terminach medycenych, trudnosci te z pewnosci nie wigéa sig z waywaniem terminéw 2aleinych od doswiadczenia. Ustanie pracy serca lub cobumarcie pewnych komérek mézgowych moina scharakteryz0- ‘wae w jezyku niezaleznym od doswiadczania praca nas rzeczy Wten, anie inny spos6b. Prawdopodobnie moglibymy porozumicé sie co do tych rozréeniei z Alfa-Centaurianami, nawee jesli mogliby oni rieé teudnoSei w zromumieniu tego, ze nasze funkejonowanie jako istot rozumaych zaleéy od stanm pewnych kcomérek mézgowych, Znaczenie sytuacji zagrozenia moza by zdefiniowae w ter- rinach medycznie opisanych standw: bylaby to sytuacja, ktora ‘w wyniku znaaych mechanizméw przyezynowych moglaby 2 pew- nym prawdopodobiefscwem spowodowaé jeden z tych standws slodne tygeysy x duiym prawdopodobiefstwem zatopia by W ciele znajdujgcym sie opodal; cozgniewane istory ludzkie w ma~ sie sq sklonne bié kazdego, kto nicopatrznie je sprowokuje. Nasz model istor ludzkich jako zdolnych do doswiaderania strachu ubazywalby je woiicins jiu istoty zdolne do roxpocinania sytuacti © tych wlasnoseiach preyezynowych, cayli zwiqzanych zapewne 2 slegatywaymi stanami zdefiniowanymi w jezylea medycznym. Wydaje si, Ze zasadniczo nie ma tadnej praeszkody dia obiektyw- nego opisu system zdolnego do takich rozr6inied. Mozemy sobie wyobrazié maszyne z receptorami polaczonymi 2 komputerem i bankiem pamigci, ktéra bylaby w stanie rozpoznac tygrysa, Posauka informaci na temat tygrysa i agodniez im! rozpoznae iebezpieczenisewol Po rozpoznaniu niebezpieczefstwa maszyna moglaby wydaé instrakcje mechanizmowi przemieszczajgcemu, by wykonat dzia- * W raecaywistodci jest to rnacznie bardaie} problematycene, nit sig ‘wale, jak pokazuja prace dorycagce ograniceen komputerdw —— sacze" solnie H.L. Dreylus, What Camputars Can't Do (Nowy Jork 1979); Jednak poming to dla celéw tej dyskusi Somointerpretigce sig swiaragta 269 lania zmierzajgce do uniknigcia niebezpieczedistwa. Mielibysmy wredy, jak sig wydaje, kompletny strukeuralny odpowiednik stra- chu, wlaczajac rozpoznanie znaczenia sytuacji i ucicceke. Brako- waloby faktycenego uczucia strachu, a talkie samoswiadomosci. Ale jak widzielifmy, uccucia te w opisie obiektywaym musea byé taktowane jako epifenomen. Cay takie traktowanie do- prowadziloby w rezultacie do spéjnego opisu — bardzo watpie. Ale nie cheg teraz o tym dyskutowaé. Cale to preedsigwaigcie mma inna wade. Iscorng wady tego podejscia jako ogélne| formuly obieleyw- nego opis emocji jest jego poraska w praypadkach kluczowych jut na pierwszym ctapie: obiektywnego wyjagnienia znaccenia sytuacj. I tego dotyezy wlasnie moje drugie twierdzenie Wyjsinienic bylo dosé dobre dia fizycenego zagrozenia. Ale spéjremy na sytuacie wstydliwg. Wstyd jest uczuciem, jakiego podmiot doswiadeza w zwigeku 2 pewnymi aspektami swojego Istnienia jako podmiozs. Moicmy sig wstydzié tylko tego, co wiaie sig 2 naszymi wlasnosciami. Nie zawsze jest to oczywiste, ponicwat moge sig wstydzie swojego piskliwego giosa lub kobie~ yeh rak. Jednak postrzeganie tych cech jako praedmiotéw wstydu ma sens tylko wtedy, jesli maja one dla mnie lub moje) laleury wymiar ekspresyway. Pisklivy glos jest (dla mnie, dla moje} ‘kuleury) czyms niemeskim; sugeruje histerig, a nie sie, stabilnose i pewnosé siebie, Nic promieniuje 2 niego poczucie sly, umicjet- nods, wyiszotel, Kobicee rece sq kobiece, Zaréwno’ gion, ak {inge, nie egadzaja siz moimiaspiracjami, z rym czego, jak sadze, wymaga moja godnoié jako osoby zaznaceajace} swa obecnose ppost6d innych os6b. ‘Wiasnosci te sa wige znaczace tylko dla podmiory, dla kxérego og micé sexo rodzaju znaczenie, tylko dla podmiots, ktéry chee, by jego godnosé wywolywata wirdd innych szacunek. W Swiecie, w ktdrym nie byloby istot rego rodzaju, pojecie »watydliwosci” nie mialoby sensu. Lece, podmiot o rego ‘ypu aspiracjach musi byé zarazem podmiotem Swiadamosci i dosws exes, To nie anacey de zavize estemy Swindon tego, co est wwetydliwe w naszym zyciu. Mozemy byé zupetnie na to niewrai- liwi, Chodti raze 0 t0, Ze podmiot o takich aspiracjach rausi bye zdolay do doswiadcrania catego zakresu znaczen zwiqzanych ze vwstydem, godnoscia, szacunkiem — cho zapewne nie we wezyst- kKich preypadkach. Swiat bez istot 2dolaych do tego rodzaju doswiadczenia bylby swiatem bez aspiracji do godnosci. W tego rodzaju Swiecie — by w2iaé ekstremalny prayklad Swiata be2 istor rozumnych — pojecie wstydu weale nie miatoby sensu 270 Charles Taylor Znaczenie sytuacii wstydliwe} mote zostaé wyjasnione tylko przez odwolanie sie do podmiotu, ktéry daswiadeza swiata w oke~ slony spos6b, Aw tym doswiadezeniu wstydliwa sytuaca zupelnie nie przypomina sytuacji zagrozenia, ktéra omawialismy weeesnic, Wyrania sic tutaj cos wigce| nié banalny eruizm, Ze wstydliwe moga byé tylko raecay dla calowieks, kt6ry uznaje znaczenie watydliwosei. Jest to tautologia dorycagca kaidego znaczenia, wigczajqe zagrodenie fizycane. Chodzi raczsj 0 to, ie termin swstydliwy” nic ma maczenia pora Swiatem, w ktérym istnieje podmiot preypisujacy reeczom pewne znaczenia emocjonalne, oniewai jezykowe znaczenic stowa ,wstydliwy” mozna wyjasnig tylko przez odwolanie sig do podmioty, dla ktdrego tc emocjonal- nie znaczenia si¢ licza. Gdyby nie bylo takich podmiotéw, sam termin nie mialby sensu Ujmijmy to w nastepujacy spos6b: termin ,wstydliwy” ma sens tylko w awiecie, w keSrym istnieja podmiory doswiadczajace okreslonego znaczenia sytuacii wstydliwych. Z drugie) strony, zagrotenie fizyczne moze mieé sens zupeinie niczaleénie od doswiadczet jakiegokolwiek podmioru ludzkiego. Moéna by mu praypisaé sens nawet dla istot nicodywionych, ktdre go nic Fouumicjq, oraz moina by nadaé mu sens nawet wowczas, gdyby wazystkie ofywione istoty go nie rozumialy. Pojgeie to moze mic ‘unaczenie, jak powiedzielismy, ezysto medycane. Dlatego whasnic Alfa Centaurianie mogliby zrozumieé, co rozumiemy przce za- groienie, ale nie byliby w stanie pojaé ludzkich uczué wstydu i poniéenia Idac dalej a droga naledy wanaé, ée znaczenie syruagi okresla sposéb, w jaki sytuacja wplywa na nasze plany, pragnienia czy sspiracje. W reaultacie nie moze mieé sensu taden termin charak- teryaujacy znaczenie sytuacji poza swiatem, w keérym sq istory posiadajgce pewne cele (moga to byé cele zewngtrane, jak cele réinych urzadzef; pewne sytuacje moga micé znaczenie dia ‘mojego samochodu: piasek w benzynie stanowi zagrozenic; mogq tz byé cele wewngtrzne np. cele organizméw oZywionych). Ale weigz niektére 2 tych znaczef moga byé wyjasnione niczaleznic od jakiegokolwiek doswiadczenia istot oiywionych. Taki wydaje sie przypadek naszych medycanie 2definiowanych stanéw zagrozenia jycia i ciala Nauka dgégca do obicktywnosci probowalaby nawet zdefinio- wae glowne cechy — na prayklad ustanie pracy serea — niczale nie od ich statusu jako znaczenia sytuacj (jk rozumieliby to Alfa Centaurianie: byliby w stanie stwierdrié, ze ustala praca serca, ale nie wiedzieliby, dlaczego ma to znaczenic). Samointerpretujqce sie zwierzeta at Jednakw pezypadk wstydu ten model wyjasnienia nic daje sie aastosowac. Watydliwogé nie jest wlasnoscia, ktécq przedmioty posiadaja niezaleinie od doswiadezes: konkeetnych podmiotéuw. rec press, samo olasleie cxym jest wid, maga odwrolania sig do czegos — jak nasze pocaucie godnosei, wartosci ‘zy t2g0, jak jestesmy widziani przez innych — co jest istotnie zwiqzane z tyciem podmiots doswiadczeni. Cheialbym nazwaé wlasnosei takie jak ywstydliwy” wlasnos- ciami yodwolujacymi sie do podmioru". Sa co whasnosei, keore moga istnie€ tylko w Swiecie, w ktérym istnicja podmiocy do- swiadezenia, poniewai dotycza one w jakié spos6b iycia podmiont qua podmions, Relacja zaleénosci wlasnosci obiekt6w od doswiadezajacego ich podmioza moze nie byé tak prosta jak w praypadieu wiasnosci swtérnych, edzie sq one tym, czym sa, tylko w zwykiym doswiad- czeniu ludekich podmiotéw. Mote to byé cos, co zakladamy 2 gry w tym doswiadezeniu, cof co nadaje mu ksztalt — jak aspiracja do godnosc, lub mniej bezpostednio — do integralnosci, spelnienia; motemy sig tylko tego domyslaé lub probowaé to interpretowaé. Ale w kaédym wypadka mamy do czynienia 2 exynnilarni, Ire moga 2ostaé wyjasnione tylko przez od wolanic sig do ludzkiego doswiadczenia, a wigc opis redulkcjonis- tycany wedle wzoru zagroienia fizycznego nie jest cu mozliwy. Diatego tei, jak ezesto zwracano uwage w ewigzku 2 terminami okreslajacymi uczucia takie jake wstyd, trzeba szukaé wyjasnicnia, kere odwoluje sig do inaych znaczed dla podmiotu. Dlacvego ta sytuacja jest wstydliwa? Poniewaz ukazuje mnie jako czlowieka prymitywnego, zdradza inna niewypowiedzianie degradujaca ce- che Tub peeynosi ume na mym honorze. W tym opisic 2aws7e beda pojawiaé si slowa takie jak .prymityway"; ,preynoszacy uuime", ndegradujacy”, lub terminy moralne jak: osaust", ,klam- 2”, gtch6ra”, ktOre wiaéa sie z innymi znaczeniami nit znaccenia rzetzy, Nie motemy uciec od tych terminéw do obiekxywnezo opisu, poniewai. w istocie wstyd jest aspeletem zycia podmiom jako podmiote ‘Wiasnosei odwolujace sig do podmiotu nie praystajg do obiek- tywistycane} wizit Swiata, Pozwala ona opisywae rzeczy tylko ww terminach obiekeywnych wlasnoici i byé mote réwnie? subick- tywnych reakeji ezy ocen z punktu widzenia podmiots. Uceucia takie jak wstyd nie miesecza sig w tadnej z tych kategorii. Nie ‘moga zostaé uwzglednione w niezmienionc) formic w opisie obicktywnym, poniewaé da sie je wyjasnié tylko w kaeegoriach podmiotowych. Ale nic moana ich tez ujaé jako subiekxywnych am. Charlee Taylor sposobéw wideenia Swiata. Uczucie wstydu wigie sig 2 praypisa- lem sytuacji znaczeniz w oméwiony sposéb. A’ praypisanic ‘maczenia jest wydaniem sadu o tym, jak sig rzeczy miaja, co nie jest tym simym co nasee doswindcranie owych reeczy. Za pyta- niem, cey odczuwam wstyd, stojq nastepne pytania: czy sytuacja naprawdg jest wstydliwa? Czy slusznie (lub niestusenie) ja od: exuwam? Cay méj wstyd jest racjonalny, czy tei nie? ‘Owa wlasnosé tego co wstydliwe jak wiele innych znaczes emogjonalnych w naszym 2yciu nie pasuje do opisa obiektywis: tyeznego, Zgodnie z logikg tego pojecia istnicje jakad prawda vw kwesti tego, co jest wstydliwe, nieredukowalna do mojego czy exyjegokolwiek odezawania wstydu, Jakakolwiee prawda W te} sprawie nie mieéci sig w obiekeywistycane} ontologi. Jest to ten rodzaj problemu, ktérego nie moina wyjasnié Alfa Centaurianom, Ale nie modemy ich winié 2a brak zrozumienia dla ludzkiego sposobu pojmowania wstydu, godnosci itp. Bo wszyst- ko to odnosi sig do naszego iycia jako podmiotéw, i to pod- smiotéw tego a nie innego rodzaja. Moiemy wyjasnia€ te rzeczy tylko w terminach, kidre maja sens jedynie dia nas. Rysuje sig wige ww tej sprawie radykalna przepasé komunikacyina 2 Alka. Cen taurlanami. Lecz trudno sig temu daiwig, skoro sami nie mozemy sig porozumieé na ten temat, gdy pochodzimy z inaych kultur, @ nawet czasami w obegbie tej samej kuleury. Nasze ludzkie doswiadezenie r6ini sig, ato pomaga ksztaltowaé jezyk, keéry jest dla nas znaczacy w okreslonych obszarach zagadnief. 2 Zanim precjdziemy dalej, porusze jeszeze dwie speawy. Pierwsza dotyczy tego, ze to wlasnie owa nieredukowalnosé naszych kate- gorii emocjonalnych decyduje 0 roli,jakeg odgrywajg one w na- szym jezykes. Migdzy innymi, umoiliwiajg nam charakteryzowanie uuczn€ w bogatsay spos6b. Jeden ze sposobéw charakteryzowania uuczué to ujgcic ich w kategoriach rzeczy, jakie cheemy zrobié lub mieé, cay ted tych, keérych chcemy doswiadczyé — czyli w kate- goriach poiadanych spelnief: chee jes, spae, byé znown w dom. Dostarcaaja one alternatywnych sposob6w wyrazania tego, ie jestem glodny, spicy, steskniony 2a domem (w ostatnim przypad- kr owa ekwiwalencja nie zachodzi) Mofemy jednak czasem weiée giebiej w nasze ucmucia, wyraé- nie) wyartykulowaé to, co obejmojg nasze pragnienia, 0 ile otrafimy wyrazié znaccenia leéace w ich podstaw i nadajace im ‘odeebnose. Gdy sig wstydze, chee sig schowaé lub ukryé, albo ted Samointerpretuigce sig ewiereeta 73 cofnaé to, co zawstydzajace, Slownictwo wstydu i zawstydzenia pozwala nam wyartylslowaé w duiym stopnia to, co sprawia, fe cher sig schowaé. Méglbym sprébowae powiedzicé, co cruie wwylacznie w kategoriach pragnicnia, méwige na prayklad: ,Chee praywrdeenia moje) dumy”, albo Chee praywrdcenia mojego seacunkeu do samego sicbic”. Jednale réwnied te kategorie nie zostalyby axozumiane bez uchwycenia znactesi, ktéte sq artykulor wane w calym stownictwie wstydu, godnosei, dumy, szacunku Jezyk, ktéry umoiliwia nam wyratanie znaczea, porwala na pelniejsag i bogatsza artykulacje ucxué niz taki, kt6ry odnosi sig jedynie do realizaci pragniet. Nasze rozumienie spetnienia, keo- ego pragniemy, zostaje poglebione daigki uchwycenia znaczenia, jakic raeczy maja dla nas — i na odwe6t — a dzieki jezykowi, w ktérym moiemy méwi¢ o jednym i drugim, jestesmy lepic} rozumiani Zatem nasve slowmictwo dotyczace emocii opisuje doswiad- czenie 2naczenia olreslonych rzecey oraz zwviqzanych 2 nitni zaspokojei, keérych w renultacie pragniemy. Tam, gdzie napocy- kamy zaczenia, kere moina obiektywnie wytazié, mozemy ‘wypowiedzicc je postuguiac sig jezykiem, kt6ry nie odnosi sig do doswiadezenia podmiot (jak to widaielifmy powyie), to znaczy jgaykiem innym ni jezyk uczu€ i emogji. Leet tam, gdvie macze nie reeczy lub sytuacji jest powigzane z natura naszego doswiad- ezenia, znaczenic to i spelnienie mozemy wyartykutowaé jedynie w jgzyku emogji, Zatem, wracajae ponownie do nasze) bajki, moglibyémy wyjaSnié znaczenia oraz cele zwiqzane x niepokojer © bespieczetisewo fizycane w podr6iy na Alphe Centaut, lecz nie umiemy wyjasni¢ oburzenia plynacego 2e 2ranienia nasze| godno- Sci, Nase jezyk emogji jest niezbeday wlatnie dlatego, ze jest nieredukowalny. Staje sie podstawowym warunkiem zdolnosci artykwlowania; 288 znaczenia i cel, jgayke uczué i poiadanych spelnies — tworza gaszcz waajemnych odniesief, od ktérych nie ma ucieceki w kierunku zobiektywizowane} natury. 3 Druga sprawa dotyczy uiycia termina yodnoszacy sig do pod iota” (subject referring). Wybér tego terminu, jak tez powyzsze prayklady — wstyd, zraniona godnosé— moga byé mylace. Lece odwolywanie sie do podmiota niekoniecznie oznacza odnoszenie sig do. samego siebie. To, co budei moj wstyd lub mnie ponia, odnosi sig do mnie samego, poniewad jest dla mnie ponizajace jedynie na mocy sposobu, w jaki ja sam siebie rozumiem — albo ee a4 Charles Taylor lepiej (co mam nadzieje objasnié poniée]) — w wyniku sposo- bu, w jaki sam sicbie widze i'w jaki chog sig pojawiaé w pree- strzeni publiczne). Cos obraza moja godnosé wylacznie dlatego, ze podwata lub stanowi wyewanie dla sposobu, w jaki preven: tuje sig innym, dokonujg projekcii i ekspresji wlasnej osoby ww przcstrzeni publicne). Tak wige mona wnosié 2 tych przy- Kladéw;, Ze preypadki odnoszacych sig do podmioty znaczef sytuagii pojawiaja sig jedynie w 2wigzku 2 emocjami, Ktére do- tyeeg nas samych, by nie rzec, ze same soba sq zaabsorbowane; zatem tylko nasza strona narcystyczna jest zaanguzowana Ww te analize. Co jednak 2 doswiadezeniem cudzych klopotéw i poceuciem, iz zostalo sig wezwanym na pomoc — doswiadczeniem, jakie prasiywat dobry Samarytanin (jak tez prawdopodobnie kaplan i Lewita, lecz ci jakos je odsungli na drodze racjonalizacji)? Tu znaczenie sytuacji 2 pewnoscig nie doryczy samego podmioss. ‘Widzimy krwawigcego ezlowieka leiacego pray drodze i caujemy, de nie motemy preejé na druga strong nie opatraywszy jego ran. Znaczenie to dotycey potrzeb owego poranionego czlowieka, a nie ‘nas samych, W recczy same] mozemy ezué, 2e jest cos moralnie riskiego i nieczystego w motywacii, ktéra Kade nam skupié sig na samych sobie. Zawsze wyryica sig nam, 2e motywacje koncentrujgce nas na nas samych sq sz nazbyt prawdopodobne, nawet w tego codzaju sytuacjach, Idziemy z pomoca, poniewad w praeciwnym razie dle bySmy wygladali. Co powied2g inni? Albo moze, wjmujgc rzece subtelnie), postgpujemy tak, poniewa? mamy pewien obraz sa- rmych siebic, na ktérym nam zaledy. Lece zwykle jestesmy éwiado- imi, Zc rake ynarcystyezne” motywacje Zle 0 nas swiadezg i ze prawdziwie dobry czlowiek skupia sig na potrzebach poranione| osoby. G6t» jego morywacja? Ta takée odnosi sig do podmion .w powyiseym sensie, mimo Ze nie skupia sig wylacznie na samym. Podmiocie. Odnosi sie do podmiom dzialak, poniewat peine Tozpoznanie tego rodzaju znaczenia jest rzecza jakiegos podmioty ‘Oczywiscie w tym praykladzie mamy takie nieistotne odniesienie do podmiotu, poniewat istora w potrzebie jest istota Indzka. Lec nie 0 to tutaj mi chodzi, a prayklad mozemy zmienié, by wyelimi- nowaé ten czynnik: moge caué sig zobowigzany do niesienia pomocy zwierzerom lb do pozostawienia porzadka éwiata bez Kluczowe jest jednak odniesienie do adresata owego odezuwa- nego zobowiazania. Zwlasecza Ze nie cauje po prostu pragnicnia, Semointerpretujgce sig zwieragta 275 by poméc temu catowiekowi. W istocie moge nie cau cakiego pragnienia w zwyklym sensie tego stowa. Lecz cxuje sig wezwany, by mu poméc. I cauje sie weewany guia istora racjonaina, lub istota ‘moralna, albo tez istota stworzona przez Boga na jego obraz — innymi slowy zdolna odpowiedzieé na to wezwanie jak BOg, to jest 2 glebi milosci agape. Zobowigzanie to nie spocaywa na awierzeciu, ani — w inny sposéb — na idiocie, ani tex na noworodkt. Tnnymi stowy, znaczenie to sugeruje odniesienie do podmiotu, poniewai 2naczenie, jakie ma ta sytuacja, wymaga ode mnie silnego typu zobowigzania — zobowigzania moralnego albo zobo- wigzania dobroczynnosci. A pelne zromumienie tego obowigzku obsjmuje odniesienie do mnie, czyli do istoty, na ktérq to zobowigzanie zostaje slodone. Jest to prawda logiczna, wewngte2- na dla znaczenia te) sytuadji. Zoaczenie tej sycuaci nie polega na tym, 2e wywoluje ‘ona impuls niesienis pomocy. Tak by raeczywigcie bylo, gdyby go wywolywala na mocy faktu, i jestem odpowiedniego rodzaju istota: jest to 2wykly truizm. Lecz to nie wystarczy. Natomiast w tym preypadku znaczenie to polega na tym, ze zostajemy wecivani do dzialania. I zostajemy werwani wlasnie dlatego, ze jesteSmy stworzeniami pewnego rodzaju; wiemy takie, te owo obowiazanie spocaywa na nas, a nie na zwierzetach, kamieniach ezy_idiotach. To, jakiego rodzaju istorg jestesmy, nalezy do defini tego 2naczenia. Jest oczywiscie prawda, ie moéna by 2daé sprawe x potrzcb poranionego czlowieka w kategoriach obiektywnych. Zapewne jest modliwe obiektywne zdanie sprawy ze znaczenia tej sytuac}i dla niego. Potrzebuje on, by jego rany zostaly opatrzone. By to ‘wyiainié wystarczy, 2e go ujmiemy jako istotg Zywa, a nie jako podmiot ludzki (to jednak nie pozwoli na szczegélnic udang keuracje, jak wideimy na przykladzie wielu lekarzy, ktérzy w ten sposéd odnosaa sig do swych pacjentéw). Lece by wyjainié ‘naczenie te) sytuac): dla nas, musimy wprowadzi€ do tego pojecia jakies zobowigzanie, a to pociaga 2a soba odniesienie do pod- miotu jako wlasciwego adresata Stad Klasa znaczefi odnoszacych si¢ do podmiotu jest 0 wiele szersza ni Klasa znaczefi odnoszacych nas tylko do siebie samych. ‘Méwienie o znaczeniach odnoszacych sig do podmiotu nie ozna- ‘za postrzegania wszelkie} morywacji jako narcystycane}. Przeciw- nie, znaczenia te moga mieé bardzo odmienna strukture — by take raze, bardzo odmienne centra atrybuci 276 Charles Taylor 4 Pieewsze dwie tezy moge podsumowaé nastepujaco w terminolo~ ii, kt6rq rozwinglem na tych stronach, A. nasze emocje lub doswiadceane motywacje wigia siz przy- pisywaniem sytuacjom lub rzeczom pewnych znaczed, ofaz D niekrdre z owych rnaczef odnosza sig do podmion. Obydwie te tezy waiete razem mocno sig sprzeciwviaja ideatom obickrywistycanym: pokazujg nasze istotne morywacje jako niere- Gukowalne do ich obiektywnego opisi. Pomaga to wyiainié frédia wielkiego oporn, ktory napotyka poglad obejmujacy owe wie tezy. Mimo to sadzg, 22 tezy te sa uzasadnione, poniewai wydajg sie dobrac zdawae sprawe z doswiadczanych przez nas emog), abo — ujmujge rzecz inacze| — wydaja sie praystawaé do Togikit naszego jezyka emocji. 1 1 Nasze emocje odnoszace sig do podmiora sq szczegélnie warte zbadania, poniewad, wigdae sie Syciem podmiotu qua podmior, pozwalajg wejrze€ w to, eo w Zyciu najistotniejsze. ‘Mawige 0 emocjach odnoszacych sig do podmioty, mam na yéli wazysthie te, Ktére implilaja przypisywanie znaczetistot- nych dla podmiotu: nasze poczucie wstydu, godnosci, winy cay dumy, nasze uccucia podziwa i pogardy, lub zobowigzania moral~ rege, skruchy, bycia niegodnym, nienawisci do samego sicbie, (rvadzie) samoakeptacit oraz niekt6re z nasaych radosc i niepo~ Rojow. Moglibysmy jednak zaliczyé tu take pewne uezucia, ktére nie preypisuja sytuacjom znaczeti, a przynajmnie) nie rozumiemy ich w ten spos6b, lecz.w ich preypadku mamy pewne powody, by svierzyé, de wszelkie adekwatne wyjasnienie fakta, i ich doSwiad- czamy, implikowaloby maczenia odnoszace sig do podmiots, Mote sie wrydawac, de wznanie danego krajobrazu bad czyjegos slo za acrakeyjny czy ted odezuwanie pociag seksualnego do tych, a nie innych os6b, to wszystko przyklady, ke6re moglibysmy lerelig jako reakcje natychmiastowe, nie imphicajace preypisywa- nia maczes. Moglibyémy zatem byé sktonni zaklasyfikowae je do fej same} kategorii co nase uproszezony prayklad albo atak bélu agba. Lecz gdy badamy je bliée), wydaje sig bardziej nlz praw- Gopodobne, Ze uczucia te powiqaane sa, lub ksztaltowane, przez Samointerpretigce se xwierapta awicle znaczesi odnoszgcych sig do podmiotu, krdrych jestesmny jedynie cupiciowo swindomi, W rzecry same), c7gSé owe] po- Flebione) analizy to jasniejsre postrzeganie owych ¢nacees. Zuplywem caasu i werostem samorozumienia mozemy dojsé do postrzegania tego, co nas przyciqgs do pewnych miejse i luc Duta liezba naszych pozornie narychimiastowych pragnica i wezue jest czeiciowo konstytuowana precz gmatwaning znaczeit od- oszjcych sig do podmions [subject-referring), ktOre pracnileaa cale nasze iycie psychiczne Warystkie one dajg modliwose wgladu w nasze tycie jako podmiotw. Dotyera toZo, co jest waine dla nas jako podmiocéw Albo — by tzecr uja€ niceo inacze| — tego, co wysoko cenimy i co dla nas istome. Cenimy wysoko takie inne rzecry — na prayklad utrzymanie sig pray Zyciu — ktdre dotyera nas jako Zywych forganizméw. Leer uczucia wstydu, skruchy, dumy, godnosci, nasze zobowigrania moralne, aspiracje by sig wyréinié, wlasnie 2 powodu owych znaczeh sq ze swe istoty uezuciami podmiory; iwazystkie obejmujq Swiadomos€ tego, co jest istome w naszym ayciu podmiotowym, ‘Jesli pomyélimy 0 owym refleksyjnym poczuciu, te cos jest wane dla nas jako podmiotéw, jako 0 czyms szczegélnie ludzkim =a jest jasne, Ze fakt, iz jestesmy istotami refleksyjaymil jest centralny dla naszego pojecia nas samych i leiy w_poditaw tradycyine} definicji. elowieka jako zwierzgcia racjonalnego — moglibysmy powiedzieé, #e nasze uczucia odnoszace sig do podmiom obejmujg poczucie naszego exlowiecresstwa, wwiads- fag nam, co to znaczy byé czlowiekiem, tj. co jest istotne dla nas jako podmiotéw ludzkich, Jest to tres erzecie] moje|tezy: owo pocaucie jest Klucrowe dla naszego rozumienia fakru, 2c jest sie czlowieliem. Moze to nie by od razu ocrywiste, poniews? widzimy siebie takée jako Swiado- mych tego, co istome dla nas jako ludzi tale w inny spos6b. Nasze spoloczefistwo i tradyeja dostarczaja nam regul moralnych, standardéw doskonaloci, obrazdw dobrych i zlych form aycia, kesdre wykracraja poza to, co zawiera sig w naszych vemuciach wstydu, skruchy, dumy, aspiracji itd. (a nawet spreeciveiaja sie temu). Powinniémy odzinié to, co odczuwamy jako wazne Tub wartoiciowe, od tego, 0 caym wiemy w sposdb racjonalny, Ze takie wlasnie jest. TFednak ujgcie owego rozréinienia w ten spos6b jest mylace Jebli chee powiedzieé, ze wiem 0 pewnych rzecrach, iz sq praw- Griwie waine, ie np. powinno sie by€ wielkodusenym nawet wobec szubrawedw, ie jedyng rzecza, ktore) naledy sig wstydzit, 278 Charles Taylor jest samozaklamanie, albo ée drialanie 2 chgcia dokuezenia komus zawsze jest zle — to chociaz trudno mi preetknaé mysl o tym, by poméc temu chamowi lub cauje sig zawstydzony, ze nie moge sig powstrzymaé od atakowania mojego rywala odnoszacego sukcesy — to w tych przypadkach nie przeciwstawiam uczucia i rozumy, poniewa? nie ,wiedsialbym”, ae powinno sig bye wielkodusenym ied, gdybym nie czul sie poruscony w jakis sposdb. Mote czuje ial, gdy whainie powstrzymalem sie od rzucenia si na kogos po raz Kolejay w zlosliwym ataleu, albo cauje pogarde dla siebie ‘wobec braka autonomii, kiedy odczuwam wstyd z powodu wy- duczenia z grapy, albo rez cauje sie moralnie inspicowany ideatem uniwersalne) wielkodustnosei. Gdybym by! calkiem niepodatay za tego rodzaju uczucia, owe normy i idealy nie mialyby dla mnie iadne} wagi. Nie kusiloby mnie navet, by sig pod nimi podpisaé i nie opisywalbym siebie jako tego, kro wie”, Ze sq praw- deiwefzasadne. Jest ocaywiscie prawda, de owe preypadki weladu we wasna psychike moga byé ,rozwazane na zimno”. Moge micé teraz jasne praekonanie, ze nie powinienem sig ceué zawstydzony taka niewa- ‘a sprawa, mimo Ze te opinii nie towarzysay teraz iadne wezucie. Moiliwe, ae obecnie moim jedynym uczuciem jest 6w Smiesany wwstyd z powodu wykluczenia z grupy. Nie mialbym jednak tego poczucia wlasciwego pezedmiom wstydu, gdybym migdy nie od- czul ialu do siebie cay pogardy dla siebie, czy tet niczadowolenia 2 sicbie, a to w wyniku trwajacego i niczastuzonego pocaucia upokorzenia, Mam pocaicie wlasciwego przedmiotu wstydu wla- nie popreez owe uenucia. Cresto méwimy ,Wiem, de X, ale caujg, #e Y°,albo , Wier, ic X, ale nie czuje tego”. Bledna jednak bylaby konkluzja, ze wiedza mote byé po prostu pracciwstawiona odezuwaniu. To, co wiem, jest r6wnied ugruncowane w pewnych uczuciach, Po prostu roz- riem owe uczucia jako to, co zawiera glebsze, bardziej adekwatne pocnicie naszego moralnego potozenia. Jes uezucie jest afektyw- nna Swiadomoscia sytuacii, widze owe uczucia jako odzwiercied- lenie moje} moraine} sytuacji —takicj,jaka jest naprawde. Znacze- nia, jakie jej praypisuja owe uczucia,w istocie sig do nie] stosuja Lece cayé nie ma praypadkéw, gdzie nasza wiedza jest stosun- kowo odiegia od uezucia? Weimy praypadek nastepujacy. Ktos jest instynktownym rasista, to znacay ma poczucie moralnej solidarnosei jedynie w stosunku do eztonkéw wlasne) rasy, tylko wobec nich czuje sig zobowigzany do szacunku, tylko na mySl © zabiciu badé zranicniu kogos x nich czuje odraze. Jednym slower, w stosunku do innych jest jak wspélezesny migsozerny Samointerpretujyce sip swiergta 279 liberat wobec zwierzqt. Podejmujemy z nim dyskusie i argumen- tujemy, Ze rasa nie powinna robi¢ Zadne} rSinicy, #e to, co naledy ‘wysoko cenié i respektowaé w ludziach, nie ma nic wspdlnego z asq; prowadzi go to do uznania tezy, iz szacunek dla Zycia i dobrobytu winien zostaé rozciagniety na wszystkich. Motemy jednak latwo sobie wyobrazié, 3e powie on, iz wie, Zc tak jest, ale nie cauje tego. Nie wydaje sig to preypadkiem rozumowania wbrew uczu- gion Ae saszenéoey sie To, na cn buds nada 0 jego poczacie obowiazku, by szanowa€ innych, a w tym wypadicu wspétziomkéw. Owo pocaucie ugruntowane jest w jego ucz- iach, na prayklad w niecheci na mysl o zranieniu ich. Nastepnie skionilismy go, by wyranie okresll owe uczucia, ¢. okzedlt, co jest takiego w jego wapélziomkach, co daje im prawo do szacun- ku? Moie nie bedzicmy mogli doprowadeié go ai do zaakcep- towania jakiegos twierdzenia filozoficanego, na przyklad takiego, ie sq to zwierzeta racjonalne, ale doprowadzamy go wystarczajgco dlcko, by rozpoznal fat, if caykolwie jest owo coh aie mato nic wspélnego 2 rasq. W ten sposdb zostaje zmuszony do pray- chylenia sig do naszego uniwersalizmu. Z pewnoscia dokonuje sie tu rozumowanie, ale jest to rozumo- wanie wyplywajace 2 wewngtrznego weladu ugruntowanego w uczucin; wobec nieobecnosci takiego uczucia nie moglibysmy nigdy doprowadzié naszego rasisty do wniosku, ic powinien seanowaé wszystkich Indzi. Jest tak dlatego, #2 nase argument musi oprzeé signa fakcie, iz uSwiadomi on sobie pewne anaczenie. Nie mote byé jednak mowy 0 Zadnym uswiadomieniu znaczef ‘odnoszacych sig do podmiotu, nieugruntowanyeh w uccuciach. ‘Wyplywa to z tezy postawionej w popreednim rozdziale, iz nasze uuczucia odnoszace sie do podmiota praypisuja znaczenia, ktdre nie moga byé wyjasnione w spos6b redukcjonistyceny; odnosza sig do calowieka, ktéry jet ich Swiadom. Sq to znaczenia istoune dla podmiotu. To jednak musi zaktadaé podmiot, ktdry ma intuicyjne ich doswiadczenie, poniewai swiadomosé nie moglaby jedynie vwychodzié od uchviycenia owych znaczeri w takim przypadku, ex bypothesi, emocje odnoszace sig do podmiom nie istnialyby ‘weale, zanim nie zostalyby wyjaSnione. Wredy jednak nigdy by nie zaistnisly, poniewaé praed wyjasnieniem nie bytoby nic do wyjas- Nasze bezposrednie, intuicyjne doswiadczanie znaczeé od- bbyvea sig poprzez uezucie. Iw ren spos6b uczucie daje nam dostep do calc} owe} domeny 2aczefi odnoszacych sie do nas jako podmiotéw oraz uswiadamia nam, co to znaczy byé czlowiekiem. 280 Charles Taylor Moiemy odczue site nicktdrych znaczeit poprzez wyjasnienie ich relacji do innych maczef, leez tych ostatnich musimy doswiad- cxyé bezpostednio, poprze2 ucaucie. Eaficuch wyjasnieé musi byé zakotwiczony gdzies w naszcj intuicjt tego, co w tym przypadku najwamiejsze. Fake, iz czasem jestesmy w sposdb chlodny swiador’ jakiegos znaczeni, nie powinien wywolywaé w nas mysli, iz zawsze jest to moiliwe. To przypuszcrenic jest absurdalnc. Jest to domena, do kt6rej nie ma beznamietnego dostepu. Wasnie uczucie jest’ na- szym Kluerem, ktOry decyduje 0 prrypisywaniu znaczcé, Obej- muje ono pewne rozumienie nasze) sytuacji oraz znaczenia, jakie ona niesic. Zatem na mocy pewnych uczué lub inferencji 7 tego, co odenuwamy, dochodzimy do stwierdzenia, ze aviemty it X jest stuszne, dobre, godne szacunku lub tez wartosciowe, i to nawer weedy, ady inne weagenia nie beda 2 tym zbieine, albo nawet bed mialy praccivny sens! Sad ,Wiem, tc X, ale czuje, te Y” nie praeciwstawia wiedzy i odezuwania, ale racze} odewierciedla nasze prckonanie, if t0, co odezuwamy w pewien spos6b jest ‘uprawnione lub adelewatne, natomiast odbicra ono wartosé innym. uuczuciom jako plytkim, slepym, niewtasciwym lub perwersyinym. 2 Nasze uczucia odnoszace sig do podmions pozwalaja nam zatem uswiadomié sobie, co to znaczy byé czlowiekiem, poniewaz nie mozemy micé poraemocjonalne} swiadomosci Iudzkiego dobra — ta 726 jest fumkejg konstelacji naszych uczé. Lec jesli na skutek wewngtranego rozdarcia sqdzimy, #e pewne uczucia, na prayklad skruche czy tei silne aspiracje, przctywamy giebic} nit inne, na preyktad poczucie odrazy cay uczucie méciwose, to jest tak diatego, Ze pierwsze 2 owych uczué sq wyartykulowane. To anacry Swiadomosé ich zaczesi jest zarazem obrazem naszcj sytuacji moralne), gdzie pewne dobra sq wyisze od innych, podezas edy inne sq falszywe badé iluzoryezne. Twlasnie tu moiemy zaczaé traktowaé czlowicka jako samoin- terpretujace sig zwierzs, poniewai owe artykulacje maccef sa ww pewnym sensie interpresacjami. Nie jest eak, Ze naszym punk- tem wyjscia jest surowy psychologicany material uczué odrary i pociagu, entuzjazrmu i niepokoju, ktére nastepnie interpretujemy jako wyise Iub niste: np. entuzjazm ku jakiemus glebokiemu dobru lub niepokéj wobec jakiejé dyskredytujgcej cechy. Praeciw- nie, #ycie hudzkie nigdy nie obywa si¢ ber zinterpretowanego uuczucia — interpretacja owa jest konstyeutywna dla tego uczucia, Smointerpretniaee sig swiererte 281 Sens owego ucrucia zaleiny jest zatem od sensu sytuacji, ktére dotycey, Lecz by podmiot zozumial pewne kategorie lub rozroe, nienia: owo uezcie musi bye wyartykalowane. Dla praykladu, nie moge praciywaé uczucia skruchy, jesli nie mam pocaucia, i zrobilem cof ztego. Rozumicnie tego co sluszne lub niestuszne naledy do uczucia seruchy, a tym samym jest fandamencaine dia praypisania dane} sytuacji okreslone} waznosei Zatem pewne uczucia implikuja pewien poziom wyartykuto- wania, a t0 dlatego, i sens sytuaci, kere} dot aastarowanin olreslonyeh kategorii. Leer jeenoc ‘ezajg

You might also like