Professional Documents
Culture Documents
6 — M . H eidegger
82 List o „humanizmie' ’
Q ~ M . H eidegger
98 List o „humanizmie"
g s
110 List o „humanizmie”
jest tylko humanitas poddana słu bie prawdy bycia, ale bez
humanizmu w sensie metafizycznym.
Je eli jednak humanitas jest tak istotna dla myślenia
bycia, to czy nie nale y „ontologii” uzupełnić „etyką” ?
Czy nie są pod ka dym względem istotne. Pańskie usiło
wania, które wyra a Pan w zdaniu: ,„Ce que je cherche
a faire, depuis-longtemps. deia, c’est preciser le rapport de
Pontologie avec une ethique possible” ?*
Wkrótce po ukazaniu się Sein und Zeit pewien młody
przyjaciel postawił mi pytanie: „Kiedy napisze Pan etykę?”
Wszak tam, gdzie istota człowieka została pomyślana tak
istotnie, to jest gdzie pomyślano ją wychodząc od pytania
o prawdę bycia, i gdzie człowieka nie uczyniono centrum
bytu, musi obudzić się pragnienie wią ących wskazań i reguł,
które by powiedziały, jak człowiek doświadczony od strony
ek-sistencji ku byciu powinien yć zgodnie ze swym udziałem.
Wołanie o etykę domaga się realizacji tym bardziej natrętnie,
e wcią bez miary rośnie zarówno jawna, jak zamaskowana
bezradność człowieka. Więzi, jaką zawdzięczamy etyce,
trzeba poświęcić całą naszą troskę, gdy człowiek techniki,
wydany na łup masowości, nie mo e inaczej osiągnąć godnej
zaufania stabilności, jak tylko gromadząc i porządkując
całokształt swych planów i działań odpowiednio do tech
niki. tvo'i
Któ mógłby przeoczyć to krytyczne poło enie? Czy nie
powinniśmy zachowywać i zabezpieczać więzi ju istnieją
cych, nawet; je eli wią ą istotę ludzką w sposób tak niedosta
teczny i tylko z dniem dzisiejszym. Z pewnością. Ale czy
ów niedostatek zwalnia myślenie cd tego, by pamiętało
o tym, co jest szczególnie do myślenia i co jako bycie stanowi
rękojmię i prawdę uprzednią względem wszelkiego bytu?
s*
116 List o „humanizmie”
jako tak e będącej cechy bytu. Ale tak szukając, nie poszu
kuje się nicestwienia. Takie bycie nie jest dającą się stwier
dzić cechą bytu, która tak e „jest”. Wszelako bycie bytuje
bardziej ni wszelki byt. Poniewa nicestwienie istoczy się
w samym byciu, nie będziemy nigdy mogli „spostrzec”
go w bycie jako czegoś, co jest. Wskazanie na tę niemo li
wość w aden sposób nie dowodzi, e Nie pochodzi z mó
wienia nie. Wydaje się, e dowód taki wtedy tylko byłby
słuszny, gdyby się ustaliło, e byt to przedmiot subiektyw
ności. Punktem wyjścia byłaby wtedy alternatywa, e skoro
wszelkie Nie nie pojawia się jako- coś przedmiotowego, musi
ono niechybnie być produktem aktu podmiotu. Gdy z kolei
idzie o to, czy negacja ustanawia Nie jako cel li tylko po
myślanego, czy raczej dopiero nicestwienie domaga się słówka'
„nie” jako czegoś, co trzeba powiedzieć, pozwalając być
temu, co jest — tego w rzeczy samej nigdy nie będzie mo na
rozstrzygnąć na podstawie subiektywnej refleksji nad myśle
niem, z góry ju uznanym za subiektywność. Przez refleksję
taką nie osiąga się jeszcze wymiaru niezbędnego do słusznego
postawienia pytania. Trzeba się zapytać — przyjąwszy, e
myślenie nale y do ek-sistencji — czy wszelkie „tak” i „nie”
nie wykraczają ju jako takie ku prawdzie bycia. Je eli tak,
wtedy wzięte w sobie „tak” i „nie” słuchają bycia. Słuchając
tak, nigdy nie są w stanie ustanowić tego, czemu są posłuszne.
Nicestwienie istoczy się w samym byciu, w adnym zaś
wypadku nie w egzystencji ludzkiej, pomyślanej jako subiek
tywność ego cogito. Wcale nie nicestwi ona, gdy człowiek
jako podmiot spełnia nicestwienie pojęte jako odmowa.
Bycie-przytomnym nicestwi w tej mierze, w jakiej wzięte
jako istota, w której człowiek ek-sistuje, samo nale y do
istoty bycia.iBycie nicestwi —• jako bycie. Stąd w absolut
nym idealizmie Hegla i Schellinga „nie” pojawia się w isto
cie bycia, jako negatywność negacji. Istota bycia została tam
jednak pomyślana w sensie rzeczywistości absolutnej jako
List o „humanizmie” 123
* Jak ocalić element przygody, jaki kryje wszelkie badanie, nie czyniąc
z filozofii zwykłego awanturnictwa ?
126 List o „humanizmie”