Professional Documents
Culture Documents
Nieprzewidziany finał
Tłumaczenie: Monika Łesyszak
Warszawa 2022
Tytuł oryginału: A Baby to Bind His Innocent
Warszawa 2022
Books S.A.
www.harpercollins.pl
ISBN 978-83-276-7640-5
/ Woblink
PROLOG
brata.
– Vicenzo?
załamały.
Claudii.
trosk.
wyprzedawać majątku.
– A gdybym ja częściej odwiedzał dom, mógłbym ich
odrazą.
– Za zemstę.
przypieczętowany.
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Tydzień później
z audiobooka.
wyjdzie bez ochrony, jakby mogła się bez niej obejść! Nie
zawieźć.
Zaskoczyło ją głośne brzęczenie dzwonka u drzwi.
w kuchni.
– Kto?
– Ciro Trapani.
– Czego chce?
– Tak.
domem.
ciemnymi włoskami.
podwładnych ojca.
z bezgranicznym zdumieniem.
posiadłość.
– Tak. Przez pierwszych osiemnaście lat życia. Obecnie
odejść.
kuchni.
Proszę usiąść.
ich na obiad.
– Z przyjemnością.
Smakowało wybornie.
– Wspaniałe! – pochwalił.
mamie.
wiedziałam.
westchnęła ciężko.
rodziców.
– W związku z wyprowadzką?
– Między innymi.
to znieśli.
potrafił:
na Sycylię.
odzyska dom.
poznałby ją bliżej.
– Cira Trapaniego?
– I co odpowiedziałaś?
dać?
– Że pójdę.
– Więc idź.
– Naprawdę?
u siebie.
wiek do małżeństwa.
– Ależ, tato!
twoja matka.
– A powinnam?
od bardzo niedawna.
– Od dwóch miesięcy.
– No właśnie!
w policzek.
– Jak zawsze.
prywatnej kaplicy.
– Miliony.
od innych.
nowych gości.
żeby je uciszyć.
do Claudii.
Zdziwiło ją tylko trochę, że Ciro żeni się z córką
niego posiadłość!
młoda.
za wszystko inne.
rzeczywistości.
czysta farsa.
przeciwieństwem Claudii.
ojca.
dyskomfortu.
Mógł sobie pozwolić jedynie na pożądanie, ale na nic
wzlatują w górę.
tort.
siebie.
– Mojego też.
Wkrótce dotarli do hotelu nad klifem, równie wspaniałego
ściśniętego gardła.
w kubełku z lodem.
– Chętnie.
możemy zaczekać…
– Nie.
uśmiechem.
samymi poduszkami.
głowy.
wielkie oczy.
uniesieniu.
niego.
koronkowej bieliźnie.
dwóch serc.
w objęcia.
Myślał, że tej nocy będzie się czuł jak król świata. Nie
za sobą drzwi.
zainteresowania.
tak.
nie wytrzymał napięcia. Upił duży łyk wina, ukląkł przed nią,
zastosowaliśmy antykoncepcji?
rezerwy.
prosto w oczy:
w kłamstwie.
Nie odczuła satysfakcji na widok przerażonej miny Cira.
o nim myśli.
pod rynnę.
za życiowe motto.
kieliszek burbona.
sprawiłem ci ból.
wczoraj na balkonie.
w pamięci.
Claudia pochyliła się ku niemu i wsparła ręce na biodrach.
– Dlaczego?
z tropu.
– Claudio…
twój ojciec.
taty tak, że nie miał drogi ucieczki. Kiedy już stał w obliczu
trzeźwego umysłu.
– Co robisz? – zapytał.
– Jest niedziela.
– Dokąd idziesz?
– Poszukać świadka.
zostać świadkiem.
zażenowaniem.
– Tak.
do apartamentu.
– Zaraz je przyniosą.
– Co zamierzasz? – zapytał.
– Nie.
więcej.
Ciro posłusznie odliczył żądaną kwotę i zawinął
tonem:
kopertę.
przywykł do porażek.
matkę.
się mylił.
nasiąknęła podłością.
zbierały owoce.
Prawdopodobnie jutro.
współczuciem i zrozumieniem.
plan działania.
o pomoc.
w wielkim mieście.
– Claudia?
usłyszawszy potwierdzenia.
odzyskała mowę.
– Tak. A ty?
porozmawiać.
jak Ciro.
kłamcy.
podświadomości.
– Trochę.
spotkaniem z Cirem.
podróżą.
trzymał w ręku.
– Nie, dziękuję – wymamrotała. Nawet nie próbowała
w grę.
ponownie przemówił:
– Gdzie byłaś?
– W klasztorze.
– Naprawdę?
i uporządkować myśli.
mojemu.
do zła nie czyni dobra. Czy nikt cię tego nie nauczył?
Ciro odwrócił ku niej głowę. Zapach perfum, tych samych,
– Jesteś więc lepszą osobą niż ja. Jeżeli ktoś mnie uderzy,
– Wspaniale!
treści wypowiedzi.
– Jesteś w ciąży?
w oczy.
– Naprawdę?
rodziny.
– Oczywiście. A ty nie?
tygodnie na przemyślenia.
– Od nocy poślubnej dopuszczałeś możliwość, że zajdę
kłamstwo.
– Dziękuję za szczerość.
spokój.
– Naprawdę?
– Co takiego?
tłumaczyła żarliwie.
ogródek.
w oprawkę brylancikami.
w dialekcie sycylijskim.
w górę.
– Trzy.
wyjaśnień:
– Moja?
małżeństwem? – spytała.
przeciekło do prasy.
Ciro zesztywniał.
– Mnie obchodzi.
seksem.
sypialni.
zmysłów.
rozbolała ją głowa.
miejsce.
mokrą od deszczu.
już śpisz.
i w ciąży.
gotowa.
potrafił.
– Jak zareagował?
zdążył ją zakwestionować.
– Tak.
poniósł klęskę.
wybuch śmiechu.
komunikacją.
i przeprosiła.
Potrzebujesz snu.
niego stworzona…
łóżka.
zachowania pozorów.
wyszedł.
Nieprędko przemówił:
prawda?
wziąć prysznic?
gość.
– Do mojej restauracji.
– W domu towarowym.
z kabiny.
centrum operacyjne.
– Ogromny!
poczułam perfumy.
gospodarstwa domowego.
domów towarowych.
żona.
poinformuję sprzedawców.
zapytał Ciro.
– Na co masz ochotę?
Doprowadził ją do pasji.
– Obrażasz mnie!
dorosnąć.
uśmiechem poprosiła:
poleca?
zagadnął.
dokądkolwiek dotrzeć.
– No to idź na kurs prawa jazdy.
palce na szklance.
transportu.
lekko zadrżała.
z rosnącą irytacją.
wściekłością.
sobie zażyczysz.
ochoty.
nic ponadto.
poznać prawdę.
dłoni.
– Ciro, przestań mnie dręczyć. – Po kolejnej dłuższej
wyznała w końcu.
w życiu.
z książką w bibliotece.
ich słuchać.
– Ale…
Ciro zamilkł. Znał Claudię od trzech miesięcy. Poślubił ją.
Nosiła w łonie jego dziecko. Jak mógł nie wiedzieć tak ważnej
podstawowej umiejętności?
krewetkę.
– Nie widzę liter tak jak inni ludzie. Dla mnie to tylko
oknu.
– Czego?
nie dlatego, że nie chcę, ale że nie mogę, tak jak nie mogłam
uprzedzeniach.
przykrości.
– Czy aby na pewno? – spytała ze smutnym uśmiechem.
ROZDZIAŁ ÓSMY
jakie. Tylko czas mógł pokazać, czy nie zepsuła sobie jeszcze
i zepsutą.
radziłaś?
entuzjastycznie.
polerowania mebli.
– Podpytałam Marcy.
– Dobry?
– Przesadzasz.
dania.
– Kto ci je polecił?
odpowiedniego trunku.
– Pasowała do dania?
– Nie!
– Co cię zasmuciło?
traktują ciążę.
i chwyciła szklankę.
wina.
– Śpij dobrze.
rodziny Buscettów.
Claudia przysięgła sobie, że zrobi wszystko, żeby
materaca.
– Śpisz ze mną?
zdrętwiała.
nie wykonał już żadnego ruchu, dopóki nie zmorzył jej sen.
ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY
kubek z kawą.
serce.
milczenia.
rodzicielskie zadania.
charakteru?
pamiętam, więc nie wiem, czy po jej śmierci stał się bardziej
wyjaśnienia.
roku życia. Wiele z nich uczyło moją mamę. Sporo się od nich
dowiedziałam.
– Na przykład czego?
– O mojej dysleksji. A także o tym, że tata terroryzował
a spojrzenie złagodniało.
zapytał.
– Do Central Parku?
w dzieciństwie filmy.
– Coś jeszcze?
– To Belweder.
– Czy tam też mnie zabierzesz?
– Dokądkolwiek zechcesz.
jej ranić ani ignorować, ale zbyt mocno na niego działała. Gdy
tarasie?
mu uśmiech.
serkiem.
pokaźny kęs. Ciro postawił na stole sok, który dla niej kupił.
krzesło i oświadczył:
zrobić?
Minęło jeszcze kilka minut, zanim wyszedł w samych
lewym udzie.
sumienia.
– Przepraszam – zaszlochała.
bardziej ją rozrzewnił.
przybycia.
pociągając go za rękę.
Ciro uśmiechnął się z rozbawieniem, słuchając
Dlatego poprosił:
– Mów do mnie.
– O czym?
– O pracy w cukierni.
smutkiem.
– Uczę się.
intercom.
mocniej go poruszył.
– Na pewno?
skóra.
ulice poniżej.
zdołałeś przywyknąć?
siebie.
tonęły.
– To wszystko?
właściwych.
nazwy.
o pięć lat więcej niż ja. Pamięta nawet miękkość jej skóry
i włosów.
kogo jeszcze. Jak ktoś tak podły może nazywać się dzieckiem
winy.
– Wierzysz mi?
siebie.
w spojrzeniu Cira.
zajrzeć jej w oczy. Widziała w zielonej głębi ból, taki sam, jaki
ciebie.
i zacieśnił uścisk.
z nim spać, ale nigdy nie czuła się tak wspaniale, przynajmniej
rodzicielstwo.
wyrzutów sumienia.
Nigdy wcześniej współżycie z kobietą nie wstrząsnęło nim
i zszedł na dół.
i oddanego męża.
sięgnąć.
i telekonferencję z Paryżem.
tacę na blacie.
godziny.
– Brzmi kusząco.
policzkach.
poważny defekt.
mojej stronie.
siostry.
Claudia posmutniała.
siebie, dopóki nie wyda jej za kogoś, kogo sam wybierze, żeby
zadzwonił telefon.
administracyjnych?
czegoś potrzebowała.
o Cirze.
spotkanie z Claudią.
– Jestem w kuchni.
sztuki.
dostęp do kuchni.
sztuki cukierniczej.
Ciro zesztywniał.
odpowiedzialność.
– Mam dość życia na cudzej łasce i zależności od
prosto w oczy.
zajęć.
gościnnej sypialni.
truciznę.
– Dostałaś je od ojca?
specjalnego zainteresowania.
popatrzyła.
mieszkanie.
– Zamówiłaś je?
– Tak.
– Wspaniale!
go ogromnie ucieszyło.
ojca.
Czy zdajesz sobie sprawę, jak bardzo cię podziwiam za to, jak
z ręcznika.
go mocno poruszyło.
– Przyznaję, że popełniłem wiele błędów, zwłaszcza
Ciro otworzył nie tylko jej ciało, ale i umysł. Bez oporów
brakowało mu tchu.
rodziców.
będzie miała oczy otwarte. Ciro raz złamał jej serce. Nie da
wyjaśnienia.
z katalogami w rękach.
i jaskrawozielonej muszce.
– Co myślicie o „Gatsbym”?
starej książki:
o „Cieniu”?
miałem na myśli.
własne zdanie.
– Pójdziemy na górę?
patrząc na nią, nie widzi już jej ojca, tylko swoją piękną,
dzielną żonę.
potraw.
– Jaką?
specjalistów od marketingu?
wsparcia.
– Dziękuję.
Nagle westchnęła.
– Co cię trapi?
jej potrzebować.
– Naprawdę?
remont.
o przepis.
– Skąd wziąłeś pieniądze na start? – spytała, kiedy zjedli. –
Z banku?
– I pożyczył?
siedzielibyśmy tutaj.
– Co byś robił?
z dobroczynności.
świętach?
– Tak szybko?
wyrazem twarzy.
taką opcję.
smutek.
wygodnie.
świetlaną przyszłość.
– Wielokrotnie za to przeprosiłem.
mną?
gotowa.
rozstania.
wolności?
– Co robisz?
wezwać ci taksówkę?
– Idę z tobą.
zdanie.
i dzieckiem?
– Bo zależy. Bardzo.
wolności.
nieufność?
– Dlaczego?
miesiące małżeństwa.
drogę.
– Co z tobą, Ciro?
w kajdany tak jak twój ojciec. Nie mogę znieść, że tak mnie
imperium.
korespondencji.
wypełnianiu dokumentów.
przerwała połączenie.
harmonogram.
przekonaniem.
osobom.
sypialnię.
pełną piersią?
Zadeklarował, że zwolni tempo, ale spróbował narzucić jej
odmowy.
małżeństwo z Claudią.
zezwoleniem.
ustawiono.
– Urządzacie przyjęcie?
– Tak.
za moje zdrowie.
w nich uczestniczyć.
pozostała silna…
dzielić.
połowy warkoczem.
materiały opatrunkowe.
– Dlaczego?
– Jak je odebrałaś?
powiedzieć.
mnie?
– Po co?
on?
stopniu siebie jak twojego ojca. Nie mam pojęcia, czy tata
półgłosem.
Chcę być wolna tylko z tobą, kochając cię i budząc się przy
spojrzeniu Claudii.
– Ty mnie kochasz?
I dotrzymał obietnicy.
EPILOG
gumowymi kulami.
mieszkaniu.
„Kochany Ciro!
Rosa u koleżanki.
Kocham cię.
Claudia xxxxx”.
– Ukarzesz mnie?
– Oczywiście!
OKŁADKA
KARTA TYTUŁOWA
KARTA REDAKCYJNA
PROLOG
ROZDZIAŁ PIERWSZY
ROZDZIAŁ DRUGI
ROZDZIAŁ TRZECI
ROZDZIAŁ CZWARTY
ROZDZIAŁ PIĄTY
ROZDZIAŁ SZÓSTY
ROZDZIAŁ SIÓDMY
ROZDZIAŁ ÓSMY
ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY
ROZDZIAŁ DZIESIĄTY
ROZDZIAŁ JEDENASTY
ROZDZIAŁ DWUNASTY
ROZDZIAŁ TRZYNASTY
ROZDZIAŁ CZTERNASTY
ROZDZIAŁ PIĘTNASTY
EPILOG