You are on page 1of 14

~

Tadeusz Szubka Filozofowac dzis. Z badan nad filozofia najnowsza,


346 red. Andrzej Bronk, Lublin: 1N KUL 1995, s.347-373

Realismus und Antirealismus, Frankfurt a. M.: 5uhrkamp 1992 (zawiera bardzo obszerna
bibliografie za lata 1975-1990, dotyczaca róznych form sporu o realizm).
T a y lor B. M. (wyd.): Michael Dummett: Contributions to Philosophy, Dordrecht: Nijhoff
1987 (tom zawiera równiez odpowiedzi Dummetta).
T e n n a n t N.: Anti-Realism and Logic: Truth as Eternal, Oxford: Clarendon Press 1987.
V i s i o n G.: Modern Anti-Realism and Manufactured Tmth, London: Routledge 1988.
Wal ker R. C. 5.: The Coherence Theory of Truth: Realism, Anti-Realism, Idealism,
London: Routledge 1988. William T h r o o p
W r i g h t c.: Realism, Meaning and Truth, Oxford: Blackwell (1987) 19932 (zawiera
obszerna bibliografie)·
W r i g h t c.: Truth and Objectivity, Cambridge, Mass.: Harvard University Press 1992.
W r i g h t c.: Realism, Rules and Objectivity, Oxford: Blackwell (w przygotowaniu).
y o u n g J. O.: Global Anti-Realism (w przygotowaniu). Neopragmatyzm po pietnastu latach *

W ostatnich pietnastu latach neopragmatyzm wyrósl na waznego rywala


tradycyjnej filozofii analitycznej, filozoficznego naturalizmu i róznych nurtów
filozofii kontynentalnej. Celem neopragmatystów jest dokonanie fundamen-
talnych zmian w zalozeniach, celach i metodach filozofii, przez zastosowanie
we wspólczesnym kontekscie filozoficznym pomyslów W. Jamesa i J. De-
weya. Klasyczny pragmatyzm zaczal sie chylic ku upadkowi od lat czter-
( dziestych naszego stulecia, kiedy logiczny pozytywizm zdominowal amery-
kanska scene filozoficzna. Jesli pominac kilka znanych postaci, wiekszosc
filozofów amerykanskich uznala analize filozoficzna za podstawowa metode,
poszukujac rozwiazania tradycyjnych problemów filozoficznych wujasnianiu
jezyka. W latach piecdziesiatych podstawowe zalozenia pozytywizmu zostaly
ostro zaatakowane m. in. przez W. V. Quine'a i N. Goodmana. Sformulo-
wano powazne watpliwosci wobec rozróznienia analityczne-syntetyczne i
projekhl ugruntowania wszelkiej rzeczowej wiedzy w drodze ahistorycznego,
neutralnego potwierdzania poszczególnych zdan przez doswiadczenie. Za-
proponowane poglady alternatywne, takie jak Quine'owski holizm w odnie-
sieniu do uzasadniania i ontologiczny pluralizm Goodmana, wykazywaly
istotne podobienstwo do wczesniejszych pogladów pragmatystów, lecz
niewiele wlozono wysilku w ich powiazanie z pragmatyzmem! .

• Tlumaczony tekst nie byl dotad nigdzie publikowany.


! W pracach Quine'a (1963) i Goodmana (1983) zawarte sa doniosle krytyki pozytywizmu.
Wiele ich prac rozwija poglady mocno zblizone do pragmatyzmu, które znaczaco wplynely
na Putnama i Rorty'ego (np. Quine 1969; Goodman 1978; Goodman, Elgin 1988). Na
neopragmatyzm mocno wplynely równiez prace takich krytyków tradycji pozytywistycznej,
jak Kuhn (1971), Sellars (1963) i Wittgenstein (1953). Bardziej szczególowe ujecie genezy neo-
pragmatyzmu przedsta~il West (1989) i Murphy (1990).
William Throop Neopragmatyzm po pietnastu latach 349
348
Rorty'ego i Puillama na jakis temat róznia sie miedzy soba, zaznaczam te
W latach siedemdziesiatych R. Rorty zaczal wszakze otwarta kampanie na
róznice i ich podstawy, lecz koncentruje sie przede wszystkim na centralnych
rzecz odnowienia pragmatyzmu. Jego ksiazka Philosophy and the Mirror oj
ideach, co do których zarówno oni, jak i inni neopragmatysci, pozostaja w
Nature (1979), pozostajaca pod duzym wplywem Deweya, byla brzemienna
zgodzie. Rozpoczynam od ~zesci dotyczacej wiedzy i uzasadniania, a na-
w skutki krytyka zalozen lezacych u podstaw tradycji filozoficznej stepnie przechodze do zwiazanych z tym zagadnien prawdy, referencji i
wywodzacej sie z oswiecenia oraz propozycja tego, co obecnie filozofowie swiata. To wszystko dostarcza 'podstawy do zrozumienia programu meta-
mogliby robic. Ze wzgledu na znaczenie tej pracy jest ona naturalnym filozoficznego, który jest sednem neopragmatyzmu i który zarysowuje w
punktem oznaczajacym poczatek n e o pragmatyzmu. Mniej wiecej w tym czesci trzeciej. Ostatnia czesc zawiera kilka zarzutów w stosunku do tego
samym czasie H. Putnam radykalnie zmienil swoje poglady, przechodzac od programu i pewne zwiazane z tym propozycje.
rozwijanego i bronionego przez wiele lat metafizycznego realizmu do
stanowiska, które poczatkowo nazwal internalnym realizmem, a pózniej -
uznajac swój dlug wobec Jamesa i Deweya - pragmatycznym realizmem. W
1. Wiedza i
uzasadnianie. Wydaje sie, ze dworna najwazniejszymi celami
krytyki neopragmatystycznej sa fundacjonalizm i korespondencyjna teoria
latach osiemdziesiatych i na poczatku lat dziewiecdziesiatych Rorty i Puh1am
prawdy. Poniewaz dla uzasadnienia dazenia do prawdy pojetej jako ko-
nadal zblizali sie do pragmatyzmu, zwlaszcza w krytyce programów konku-
respondencja wykorzystuje sie czesto pewna wersje fundacjonalizmu, dobrze
rencyjnych i w propozycjach dotyczacych prawdy, poznania, wartosci i bedzie rozpoczac od niego. Odrzucany przez neopragmatyste fundacjonalizm
natury filozofiLPoniewaz sa najbardziej znanymi i plodnymi obroncami glosi, ze istnieja uprzywilejowane reprezentacje, dzieki którym mamy
neopragmatyzmu, skoncentruje sie w artykule na ich pogladach. Nurt ten ma bezposrll'dni kontakt ze swiatem niezaleznym od umyslu i które stanowia
jednakze wielu innych przedstawicieli, a wsród nich R. Bernsteina, podstawe calej wiedzy. Wsród kandydatów do takich uprzywilejowanych
J. Margolisa i C. Westa2. reprezentacji sa np. doswiadczenie zmyslowe, intuicje dotyczace aplikacji
Mimo ze neopragmatysci zasadniczo zgadzaja sie co do tego, które teorie jakiejs waznej wlasnosci (takiej, jak np. wiedza) lub podstawowe zasady
filozoficzne nalezy odrzucic oraz jaka jest uzytecznosc metafor pragma-
logiki i racjonalnosci. Dla Rorty'ego szczególnie interesujaca jest
tystycznych, nie ma wsród nich juz takiej zgody w kwestii specyficznych, empirystyczna wersja fundacjonalizmu, w której dane percepcyjne, surowe
pozytywnych wizji filozofii. Jak zobaczymy, brak tej jednosci jest czesciowo doznania lub dane zmyslowe uwaza sie za uzasadnienie naszych koncep-
konsekwencja ich "deflacyjnych" pogladów na mozliwosci filozofii, a cze- tualizacji tych danych.
sciowo konsekwencja ich pluralizmu filozoficznego. Moze on byc takze
Wedlug fundacjonalizmu uzasadnienie jest zasadniczo UItea.rne; sad moze
zwiazany z faktem, ze program neopragmatystyczny jest stosunkowo mlody byc uzasadniony nieinf!:,~encyjne, jesli w odpowiednich okolicznosciach
i, co zrozumiale, kladzie wiekszy nacisk na wykazanie bledów starszych i stanowi sam dla siebie wystarczajaca podstawe, lub inferencyjnie, jesli da sie
bardziej zorganizowanych rywali. W rezultacie mamy do czynienia z pro- go wyprowadzic z takich podstaw za pomoca akceptowalnej procedury infe-
gramem, który obecnie jest w wiekszosci okreslony przez to, przeciwko rencyjnej. Zwykle uwaza sie, ze podstawy te sa neutralne w stosunku do
czemu wystepuje i którego pozytywny wklad mozna najlepiej zrozumiec w teorii, a procedury inferencyjne dadza sie obiektywnie wartosciowac.
zestawieniu z pogladami przeciwnymi. Przeciwstawne teorie sa wspólmierne i moga byc obiektywnie oceniane przez
Dla wydobycia odpowiednich opozycji, rozpoczynam kazda kolejna czesc stwierdzenie, która najlepiej wyjasnia neutralne wobec teorii podstawy.
tego artykulu od naszkicowania uproszczonych wersji pogladów, stano- Wedlug tego pogladu wiedza jest odpowiednio ugruntowanymi prawdzi-
wiacych glówny cel krytyki Rorty' ego i Putnama. Po zarysowaniu stan- wymi przekonaniami. Czyjas wiedza moze byc wprawdzie przyczynowo za-
dardowej neopragmatystycznej krytyki tych pogladów przechodze do pozy- lezna od okreslonej sytuacji spoleczno-historycznej, lecz jej ugruntowanie
tywnej charakterystyki programu obydwu autorów. Tam, gdzie poglady jest od niej niezalezne. Dla celów epistemologicznych osoba poznajaca
powinna byc ujeta w oderwaniu od praktyk spolecznych, w których nabywa
swoje przekonania, a jej przekonania powinny byc oceniane przy uzyciu
2 Zob. np. Bernstein (1983),Margolis (1986), Rosenthal (1986) i West (1989). Inna grupa ahistorycznych kanonów uzasadniania. Tak pojeta osoba poznajaca jest
filozofów, jak J. Smith i S. Book, kontynuowala tradycje wczesniejszych pragmatystów, nie
chcac sie wiazac zbyt mocno z nowym modelem pragmatyzmu proponowanym przez Putna-
ma i Rorty'ego.
350 William Throop Neopragmatyzm po pietnastu latach 351

widzem, nie zas podmiotem dzialania, stad wlasnie nazwa "teoria poznania sprawa wyboru, a zwlaszcza wtedy, gdy przeciwstawi sie ja metaforze kon-
z perspektywy widza,,3.
kurencyjnej, bardziej zgodnej z nasza praktyka: metaforze uzasadniania jako
Powinno byc oczywiste, ze tak scharakteryzowany fundacjonalizm jest
konwersacji. ZA ,j J',
rodzina pogladów, które latwo od siebie oddzielic. Mozna bowiem zgodzic W trakcie przedstawiania tej historii fundacjonalizmu pojawia sie w f:v Fi,
sie na taki ogólny obraz wiedzy, nie przyjmujac, ze kazde uzasadnianie jest stosunku do niego kilka zarzutów. Po pierwsze, Rorty zauwaza - za Wit- 6)
linearne lub ze wszystkie teorie sa wspólmierne. Co wiecej, jesli uzna sie, iz
tgensteinem - ze nasza codzienna praktyka nie odzwierciedla fundacjo-
racjonalna rekonstrukcja uzasadniania, idaca po linii teorii koherencyjnej, nalizmu w wyzej opisanym sensie; np. jesli dla uzasadnienia twierdzen o
moze dac podstawy do obiektywnego poznania swiata, to mozna utrzymy-
swiecie zewnetrznym w ogóle odwolujemy sie do doswiadczenia zmyslo-
wac teorie poznania z perspektywy widza bez przyjmowania, ze istnieja
wego, czynimy to rzadko (1979, s. 181). Uzasadnianie konczy sie zwykle
przekonania uzasadnione nieinferencyjnie. Tym niemniej cala ta "rodzina"
wtedy, gdy osiagamy zgode, lub po prostu wtedy, gdy nie marny juz nic bar-
wywarla znaczny wplyw na wspólczesna filozofie, a neopragmatysci spieraja
dziej przekonujacego do powiedzenia. Taki kres uzasadniania jest jedynie
sie ze wszystkimi jej czlonkami. kontekstowo akceptowalny i czasowy; wlasciwie proces uzasadniania mozna
Filozofów analitycznych niepokoi czesto brak klarownej argumentacji u
zawsze kontynuowac, jesli tylko mamy do czynienia z uprawnionymi watpli-
Rorty'ego. Jego krytyka fW1dacjonalizmu nie jest tu wyjatkiem. Rorty wosciami i odpowiednimi potrzebami spolecznymi4•
utrzymuje jednak, ze nie powinno sie oczekiwac od niego dostarczania Po drugie, dla wyjasnienia cech naszych praktyk epistemicznych nie trzeba
argumentów, gdyz argumenty zakladalyby istnienie wspólnych zalozen dla
postulowac uprzywilejowanych reprezentacji. Na przyklad fakt, dlaczego nie
fundacjonalistów i pragmatystów, tymczasem rozbieznosci sa tak funda-
domagamy sie zwykle uzasadnienia dla pierwszoosobowych stwierdzen psy-
mentalne, ze zgoda wydaje sie nieprawdopodobna. Wiekszosc przedstawio- chologicznych, takich jak "boli mnie", mozemy wyjasnic, bez postulowania
nych przez niego krytyk przybiera forme redeskrypcji. Twierdzi on, ze bezposredniego dostepu do jakichs danych zmyslowych, przez odwolanie sie
wszystko, co mozemy zrobic w sporach miedzyparadygmatycznych, to "po- do tego, ze na ogól nikt nie ma powodu, by watpic w takie stwierdzenia
kazac, jak druga strona wyglada z naszego punktu widzenia. Znaczy to, ze
(Rorty 1979, s. 174; por. Sellars 1963). Rorty nie twierdzi, ze wymogi
wszystko, co mozna zrobic, to dokonac hermeneutyki pogladów naszych
prostoty powinny doprowadzic nas do wyeliminowania domniemanych pod-
przeciwników - spróbowac pokazac, jak owe dziwaczne, paradoksalne lub
staw, takich jak to, co dane, lecz jedynie to, ze dla celów epistemologicznych
obrazliwe rzeczy, które mówia, wiaza sie z reszta tego, co chca powiedziec,
takie podstawy nie sa konieczne. Uwaza on, ze grozba sceptycyzmu jest
oraz jak wyglada to, co mówia, po sformulowaniu w naszym alternatywnym glównym zródlem epistemologicznego teoretyzowania i ze znika ona z chwi-
sposobie mówienia" (1979, s. 365). Rorty krytykuje fundacjonalizm, la przyjecia jego niepercepcyjnej metafory poznanias ..
przedstawiajac historie ilustrujaca przygodnosc projektu ugruntowania calej Po trzecie, Rorty - idac za Sellarsem (1963) - utrzymuje, ze postac 6)
wiedzy i niewiary~odnosc zalozen, na których jest on oparty. W przeci- fundacjonalizmu, która w celu uzasadnienia fundujacych sadów odwoluje sie
wienstwie do tego projektu jego obraz wiedzy ma byc bardziej obiecujacy.
do tego, co dane, opiera sie na pomieszaniu relacji przyczynowych i
Wspomniana historia fundacjonalizmu sledzi uzycie percepcyjnej metafory
uzasadniajacych. To, co dane, moze odgrywac pewna role w pr~yczynowym
poznawania, wedlug której przyczyna uprzywilejowanych reprezentacji jest wYWolYWaniu okreslonych przekonan, lecz Ilie moze, bez skonceptualizowa-
swiat, analogicznie do sposobu, w jaki przedmioty sa przyczynami odpo-
nia, pelnic zadnej roli uzasadniajacej. Jesli jest natomiast skonceptualizo-
wiednich percepcji. Ta pierwsza relacja przyczynowa jest nastepnie mylnie wane, wówczas owa konceptualizacja, która da sie pojac jedynie jezykowo,
uznana za relacje uzasadniajaca (Rorty 1979, rozdz. III). Oddzialywanie na
nas tej metafory percepcyjnej zmniejsza sie, kiedy dostrzezemy, ze jest ona

4 Uwagi Wittgensteina (1969) dotyczace naszej praktyki sa mocnym potwierdzeniem tego


stanowiska. Putnam (1987, wyklad IV) równiez broni pogladu Wittgensteina na uzasadnianie.
3 Ksiazka Rorty'ego (1979) zawiera szczególowa dyskusje z fundacjonalizmem i prezentuje
Bardziej szczególowe argumenty przeciwko fundacjonalizmowi mozna znalezc u jednego z
konkurencyjny poglad neopragmatystyczny. Putnam (1987) niewiele zajmuje sie epistemologia uczniów Rorty'ego - Williamsa (1977).
i interesuje go bardziej prawda niz uzasadnianie, dlatego tez ta czesc artykulu bedzie w wiek-
5 Bemstein (1983) rozwija bardziej szczególowo Rorty'owskie ujecie roli sceptycyzmu jako
szosci oparta na Rortym.
motywu dla fundacjonalizmu. Formuluje tez wlasne neopragmatystyczne stanowisko.
352 William Throop Neopragmatyzm po pietnastu latach
353

wydaje sie pelnic role uzasadniajaca. W ten sposób jestesmy na powrót w


projekty pisane przez male "e" (Putnam 1987, s. 86f Na przyklad, Owocne
sytuacji, gdy sady uzasadnia sie wylacznie przez inne sady.
moze okazac sie opisanie i ocena norm epistemicznych róznych wspólnot,
Rorty odwoluje sie równiez do prac Kuhna (1971) i innych autorów dla
sprawdzenie ich wewnetrznej koherencji i udzialu w realizacji celów
zdemaskowania pogladu, wedlug którego uczeni moga oceniac teorie przy
wspólnoty. Projekty te nie maja wszakze priorytetu, który miala Epi-
uzyciu neutralnych wobec teorii danych i kryteriów. Wedlug jego rede-
stemologia w tradycji oswiecenia. W najlepszym wypadku neopragmatyzm
skrypcji wyboru teorii wiele teorii jest niewspólmiernych, co oznacza, ze nie
pozostawia (wiec epistemologie na peryferiach filozofii, jako zbiór malo
ma w pelni obiektywnych srodków dla ich porównawczej oceny6. Aby doko-
istotnych projektów, realizowanych tylko jako poszukiwanie gwarancji
nac oceny, musimy miec na uwadze konkretna sytuacje spoleczno-histo- kontekstowych.
ryczna, w której dokonuje sie wyboru teorii.
Nalezy spodziewac sie, ze atrakcyjnosc takiego "deflacyjnego" pogladu na
Zdaniem Rorty'ego jego stanowisko, przeciwstawne fundacjonalizmowi,
epistemologie bedzie zalezala w duzej mierze od niepowodzenia teorii
lepiej opisuje nasze faktyczne praktyki epistemiczne. Traktujac uzasadnianie
ambitniejszych. Niestety, krytyka fundacjonalizmu prezentowana przez
jako proces, który zachodzi w konwersacji kulturowej, przesuwa on uwage Rorty'ego nie dotyka eksternalistycznej i koherencyjnej teorii Llzasadniania8.
ze statycznych relacji uzasadniania miedzy sadami na nasza aktywnosc
Ponadto, jego pierwszy zarzut jest nieprzekonujacy, poniewaz wiekszosc
uzasadniania twierdzen. Metafom konwersacji przenika jego "belgwioryzm
teorii epistemicznych zmierza do racjonalnej rekonstrukcji naszej praktyki;
episte),nglogiczny", czyli stanowisko, wedlug którego jakis sad jest "uza-
celem ich nie jest natomiast opis tego, jak faktycznie uzasadniamy
sadniony'; w pewnym kontekscie, jesli nasi rozmówcy pozwola nam przy
twierdzenia. Taka racjonalna rekonstrukcje uwaza sie czesto za cos
nim pozostac (byc moze po pewnej jego obronie). "Wyjasnianie racjonalnosci
i autorytetu epistemicznego przez odwolanie sie do tego, co spoleczenstwo
koniecznego do unikniecia sceptycyzmu i relatywizmu. W rzeczy samej, nie-
zaleznie od protestów Rorty'ego, uwaza sie czesto, ze popada on w
pozwoli nam powiedziec, a nie odwrotnie, jest istota podejscia, które bede
relatywizm, w swietle którego kazdy poglad przyjety przez wspólnote jest
nazywal «behawioryzmem epistemologicznym», podejscia wspólnego De- jednakowo uzasadniony.
weyowi i Wittgensteinowi" (Rorty 1979, s. 174). Odpowiedzia Rorty'ego na zarzut relatywizmu jest stanowisko zwane
Behawioryzm epistemologiczny nie ma byc nowa teoria uzasadniania
etnQcentryzmem, wedlug którego wspólnota, do której ktos nalezy, jest
wspólzawodniczaca z fundacjonalizmem. Nie jest on analiza lub eksplikacja
arbitrem osadzajacym, które poglady sa lepsze, a które gorsze (Rorty 1991b,
uzasadniania w kategoriach zachowania lub praktyk spolecznych. Chociaz
s. 23 nn.). Gdy ktos nie zgadza sie z tym, co inne wspólnoty uznaja za
Rorty uwaza, ze praktyki te ucielesniaja holistyczne strategie uzasadniania,
uzasadnione, mówi jedynie, ze sa one zle, nawet jesli uznaje, ze w danych
nie proponuje on koherencyjnej teorii uzasadruania. Sadzi bowiem, ze
warunkach ich przekonania moga byc rozsadne. Solidarnosc z wlasna
filozofowie nie powinni budowac teorii epistemicznych, jako ze o naszym
wspólnota jest podstawowa wartoscia epistemiczna a cel, jakim jest
sposobie uzasadniania twierdzen nie mozna powiedziec nic dostatecznie
obiektywnosc, zostaje przeksztalcony we wzrastajaca intersubiektywna zgode.
ogólnego i informatywnego. Jak to sam formuluje, behawioryzm episte- Putnam wyraza obawe, ze taki poglad nie moze wyjasnic mozliwosci
mologiczny "jest twierdzeniem, ze na temat poznania i prawdy filozofia nie
korygowania przez kulture jej wlasnych norm uzasadniajacych (Putnam
bedzie miala nic wiecej do zaoferowania od tego, co mówi zdrowy rozsadek
1983, s. 239). Poglad ten pozbawia wspólnote wszelkich punktów oparcia,
(uzupelniony przez biologie, historie, itd.)" (1979, s. 176).
które umozliwilyby rozsadne mówienie o postepie lub bledzie episte-
!l Tak wiec, wedlug Rorty'ego, epistemologia znalazla sie u swego kresu.
micznym, dotyczacym jej najbardziej podstawowych norm. Putnam sugeruje
Putnam zgadza sie, ze powinno sie odrzucic "Epistemologiczny projekt"
takze, ze etrlocentryzm nie bylby poprawny w swietle n a s z y c h norm.
(przez duze "E") ugruntowania calej wiedzy, lecz mimo to dopuszcza rózne
Z tych samych powodów chce on uniknac relatywizmu i w rezultacie dystan-
suje sie od pozytywnych pogladów Rorty' ego na uzasadnianie. Poniewaz w

6 Rorty (1979, s. 316) broni niewspóhniemosci rozumianej jako brak jasnych, wspólnych 7 W sprawie podobnych sugestii zob. Malachowski 1990a.
regul oceny teorii, lecz odrzuca niewspóhniernosc pojmowana jako poglad, ze ludzie 0,
calkowicie róznych pogladach nie moga nawzajem rozumiec swoich jezyków (1991b, s. 25). 8 Bardziej szczególowe krytyki Rorty'owskiego ujecia fundacjonali21mu,idace po tej linii,
zawieraja prace Tripletta (1987) i Malachowskiego (1990a).
354 William Throop
Neopragmatyzm po pietnastu latach 355

obrebie podstawowych norm dopuszczamy zaistnienie bledu i postepu, Po czwarte: epistemologia jest znacznie mniej centralna dla filozofii niz ~)
Putnam uwaza, ze musimy przyjac normy racjonalnosci, które transcenduja zwyklo sie to sadzic od czasów oswiecenia i znacznie mniej mozna w niej
konwersacje w obrebie naszej wspólnoty. "Rozum jest w tym sensie zarazem powiedziec.
immanentny (obecny jedynie w konkretnych grach jezykowych i insty-
tucjach), jak i transcendentny (jako idea regulatywna, której uzywamy 2. Prawda, referencja i swiat. Zestaw pogladów, które sa glównym celem
do krytyki zachowania w s z e l k i c h aktywnosci i instytucji" (Putnam neopragmatystycznej krytyki w filozofii jezyka, Putnam okresla terminem
1983, s. 234). "metafizyczny realizm". Rorty, charakteryzujac ten cel, mówi po prostu o
Trudno zrozumiec, jak Putnam moze miec i jedno, i drugie, dlatego Rorty realizmie i uzywa metafory umyslu odzwierciedlajacego rzeczywistosc.
oskarza go o ponowne popadniecie w tej kwestii w metafizyczny realizm9. Realista metafizyczny utrzymuje, ze "swiat sklada sie z ustalonej calosci
Putnam odpowiada, ze z chwila, gdy neopragmatysta odrzucil idee, ze ist- niezaleznych od umyslu przedmiotów", ze istnieje jedyny, zupelny, praw-
nieje cos takiego jak "normy epistemiczne samego swiata", które moga byc dziwy opis tych przedmiotów i ich wlasnosci i ze prawda ma byc wy-
uchwycone przez Epistemologa, mozna przyjac idealne normy, rózne od lo- eksplikowana w kategoriach korespondencji (Putna m 1990, s. 30). Zgodnie z
kalnych norm kulturowych, bez dostarczania metafizycznego wyjasnienia tym pogladem, celem badan jest formulowanie coraz pelniejszych teorii, które
tych norm. Rozum transcendentalny nie jest postulatem metafizycznym, lecz koresponduja z niezaleznymi od umyslu wlasnosciami przedmiotów w
regulatywna idea, zawarta w naszych pojeciach uzasadniania i racjonalnosci swiecie. Fundacjonalizm powinien byc w stanie podac bardzo naturalna
i obecna w naszej praktyce. Takie stanowisko pozwala na mocniejsza kon- charakterystyke sposobu osiagniecia tego celu.
cepcje obiektywnosci niz ROIty'ego; postulujemy obiektywne normy nie- Dokonana przez Putnama charakterystyka realizmu metafizycznego
zaleznie od tego, na co ludzie by sie zgodzili, lecz sam ten postulat jest wymaga pewnych objasnien. Po pierwsze, warunek niezaleznosci od umyslu
funkcja naszej biologii i kultury. Jest to o b i e k t Y w n osc d la nie moze byc rozumiany doslownie, gdyz wielu metafizycznych realistów
n a s,a nie obiektywnosc "boskiego oka" (Putnam 1981, s. 55). uznaje istnienie pewnych fenomenów mentalnych. Z grubsza rzecz biorac, cos
Mimo faktu, ze ani Rorty, ani Putnam nie dostarczaja teorii wiedzy lub jest niezalezne od umyslu, w sensie o który tu chodzi, jesli wiekszosc
uzasadniania, istnieje kilka podstawowych zalozen, które stanowia rdzen twierdzen o tym czyms moze byc prawdziwa niezaleznie od tego, co ktos
<'\ neopragmatystycznegoprogramu wtej dziedzinie. Po pierwsze, to, co uwaza mówi lub móglby o tym powiedziec. Po drugie, "korespondencyjna teoria
sie za wiedze i uzasadnienie, zalezy od kontekstu spolecznego, od norm prawdy", oznacza wielka róznorodnosc pogladów; nie wszystkie one musza
epistemicznych okreslonej wspólnoty; nie ma zadnych interesujacych i nieza- byc odrzucane przez neopragmatystówlO. W tym wypadku celem krytyki
leznych od kontekstu podstaw lub kryteriów wiedzy. Po drugie, wiedze neopragmatystycznej jest teoria przedmiotowa (substantive), która analizuje
uzyskuja podmioty zaangazowane w praktyki zmierzajace do realizacji kon- lub eksplikuje prawde w kategoriach relacji miedzy elementami zdan a
kretnych celów; obiektywnosc "bezinteresownego widza" musi byc wiec bytami w swiecie; na mocy takich relacji zdania "odbijaja" lub "obrazuja"
. zamieniona na pojecie obiektywnosci uwiklanej w zainteresowania podmiotu swiat takim, jakim on jest.
J) dzialajacego. Po trzecie, uzasadnianie ma charakter holistyczny. Jedyne, co Glównym zarzutem wobec tej teorii jest to, ze nie ma zadnego sposobu
,. mozemy uczynic, to potrzasnac sieciami naszych dotychczasowych prze- na dostarczenie adekwatnego ujecia korespondencji. Historia upadku teorii
konan, aby odpowiednio ulozyly sie z nowo nabytymi przekonaniami; nie korespondencji, jaka przedstawia Rorty (1979), nie jest czyms róznym od
mozemy osadzic tych sieci na czyms, co samo nie jest przekonaniem. , historii fundacjonalizmu; nic wiec dziwnego, ze ta pierwsza sprawa zalezy
czesto od drugiejll. Putnam bardziej wprost podejmuje konkretne problemy
zwiazane z obecnymi korespondencyjnymi ujeciami prawdy i choc jego
9 Prace Putnama (1981; 1983, rozdz. XIII; 1990, rozdz. I) rozwijaja jego zastrzezenia w
stosunku do relatywizmu Rorty'ego. Rorty (1991b,s. 21-34)odpowiada na te zarzuty i formu-
luje krytyke oskarzajaca Putnama o metafizyczny realizm. Rorty (1993) daje doskonala,
szczególowa odpowiedz na zarzuty Putnama dotyczace relatywizmu i na jego pozytywne 10 Zob. np. Wrighta (1992) minimalistyczne ujecie prawdy, które w znacznym stopniu
poglady w sprawie rozumu transcendentalnego. Krótko mówiac, Rorty nie widzi, co mogloby tlumaczy motywacje wiazania prawdy z korespondencja.
pelnic role rozumu transcendentalnego, bedac zarazem w zgodzie z pragmatyzmem Putnama 11 Problem ten podejmuje Vision (1990).Twierdzi on, ze Rorty, krytykujac metafizycznych
i rózniac sie od norm racjonalnosci, które zostana przez nas przyjete w przyszlosci. realistów, z góry przesadza sprawe przez zalozenie epistemicznego pojecia prawdy .

..
(
356 William Throop Neopragmatyzm po pietnastu latach 357

argumenty sa subtelne i zniuansowane, z latwoscia mozna zarysowac ich


danymi, gdyz odwoluja sie do naszych intuicji o odniesieniu terminu, a
zasadniczy ksztalt.
tymczasem nie mamy takich intuicji. "Odniesienie" czy "referencja" to
Zdania moga byc powiazane ze swiatem na wiele sposobów; ograniczenia
terminy techniczne, w sprawie uzycia których nie mozemy odwolywac sie do
operacyjne i teoretyczne sa zbyt slabe dla wystarczajacego zawezenia obszaru intuicji; wydaje sie, ze terminy te zyskaly status terminów zdroworozsadko-
relacji korespondencji. Putnam odwoluje sie do twierdzenia Lowenhei- wych przez pomieszanie ich z "mówieniem o".
ma-Skolema, aby pokazac, ze nawet jesli uznamy, iz wartosci logiczne zdal1
W przeciwienstwie do programu eksplikacji korespondencyjnej teorii
sa ustalone we wszystkich swiatach mozliwych, to i tak nie bedzie ustalona
prawdy, który zdaje sie chylic ku upadkowi, "deflacyjne" obrazy neoprag-
referencja poszczególnych terminów; modelu jezyka, w którym "koty" moga
matystyczne wygladaja obiecujaco. Rorty i Putnam utrzymuja, ze nie po-
oznaczac czeresnie a nie koty, nie da sie wyeliminowac przez ograniczenia
trzeba nam konkurencyjnej t e o r i i prawdy, lecz róznia sie znacznie pod
obserwacyjne lub teoretyczne. Dla okreslenia korespondencji potrzebny jest
wzgledem tego, co o prawdzie powinnismy powiedziec. Zdaniem Rorty'ego
tu jakis dodatkowy sposób wyznaczenia poprawnej relacji referencji. Putnam
pragmatysci powinni calkowicie zrezygnowac z próby podania charaktery-
odrzuca rozwiazania platonskie, poniewaz wydaja sie one niewiarygodne w
styki prawdy, gdyz taka charakterystyka moze byc jedynie próba wyod-
swietle zalozen naturalistycznych, które zdominowaly wspólczesny realizm;
rebnienia istoty prawdy, a przeciez pragmatysci sa anlyesencjalistami, gdy
sadzi on, ze uznanie intencjonalnosci lub referencji za pojecia pierwotne jest
chodzi o takie kluczowej pojecia, jak "prawda" i "dobro" (Rorty 1982, s. XV).
po prostu równoznaczne z odmowa wyjasnienia korespondencji. Przyczy-
Nie ma zadnej istotnej wlasnosci, która przypisujemy zdaniom,
nowa teoria referencji wydaje sie najlepsza mozliwoscia dostepna dla na- kiedy nazywamy je prawdziwymi, nie ma wiec tez przedmiotu badan filozo-
turalistów, ona wiec, w rezultacie, stanowi glówny cel krytyki Putnama12. ficznych.
Teoria przyczynowa twierdzi, ze w wypadku znacznej klasy terminów Rorty zauwaza, ze cala róznorodnosc sposobów przypisywania czemus
referencja jest ustalana przez to, ze termin pozostaje w odpowiedniej relacji
prawdy l a c z y wspólny status normatywny. "Prawda" jest zwykle
przyczynowej do przedmiotu lub rodzaju, który oznacza. Putnam zauwaza, terminem pochwaly, stad tez twierdzenie Jamesa, ze prawda jest dobrem
ze nikomu nie udalo sie okreslic owej "odpowiedniej" relacji przyczynowej
przekonan. Ale prawde uzywa sie równiez w sposób ostrzegawczy i
i ze zadanie to wydaje sie prawie niemozliwe do wykonania. Ponadto, teoria dyskwotacyjny ("odcudzyslowiajacy") (Rorty 1991b, s. 128). Czasami
przyczynowa wymaga odwolania sie do pojecia o k r e s lon e j przy-
odrózniamy prawde od naszych najlepiej uzasadnionych przekonan, aby
czyny uzycia danego terminu. Pojecie to jest zalezne od zainteresowan,
ostrzec samych siebie przed zbytnia pewnoscia w sprawie takich przekonan.
poniewaz o k r e s lon a przyczyna czegos moze byc wydzielona z tla
Czasami po to tylko uzywamy slowa "prawdziwy", aby wzniesc sie na po-
warunków przyczynowych tylko przez odwolanie sie do zainteresowan,
ziom metajezyka. Dyskwotacyjne teorie prawdy podkreslaja to drugie uzycie,
którymi kierujemy sie przy wyjasnianiu danego zdarzenia. A poniewaz
natomiast realizm metafizyczny - pierwsze. Pragmatysta nie widzi zadnego
zainteresowania sa bytami intencjonalnymi, nie mozemy, bez popelnienia powodu, by usilowac wlaczyc te uzycia do jednej calosciowej teorii, ani tez
blednego kola, poslugiwac sie nimi w eksplikacji referencji. Zadaniem teorii
zadnego sensu w wyodrebnieniu pewnych uzyc jako glównych danych dla
przyczynowej bylo bowiem dostarczenie opisu intencjonalnosci, odwolujacego takich teorii. Rorty uwaza, ze Davidson skutecznie broni idei, iz nie ma
sie jedynie do bytów uznawanych przez fizyke.
interesujacej teorii prawdy i ze równowaznosci Tarskiego (np. "Snieg jest
Putnam dowodzi ponadto, ze przyczynowa teoria referencji nie wystarcza bialy" jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy snieg jest bialy) mówia nam
do zagwarantowania korespondencyjnej teorii prawdy, gdyz potrzeba nam " wszystko, co o prawdzie trzeba wiedziec13.
tu równiez ujecia tego, jak terminy referencjalne sa powiazane przez
Putna m sa:dzi, ze o prawdzie mozemy powiedziec cos bardziej istotnego,
struktury syntaktyczne, które odzwierciedlaja niejako forme faktu czyniacego
choc woli on mówic o podsuwaniu obrazu lub o nieformalnym ujasnianiu
zdanie prawdziwym (Putnam 1992, s. 163). ROIty wskazuje równiez na to, ze
prawdy niz o jej teorii lub analizie (Putnam 1981, s. 55). Mówiac prosto, jego
w obronie teorii przyczynowej jej zwolennicy posluguja sie niedozwolonymi

13 Rorty (1991b, s. 126-150) podaje interpretacje pogladów Davidsona na prawde, zwlasz-


12 Argumenty Putnama przeciwko teorii przyczynowej mozna znalezc w bardzo róznych
cza tych, które zostaly wyrazone w artykule A Coherence Theory oj Truth and Knowledge,
pracach, zob. zwlaszcza jego (1981, rozdz. 11;1983, s. 221-225; 1987, s. 39-40; 1992, rozdz. III). przedrukowanym, z odpowiedzia Rorty'emu, w: Malachowski 1990b.
358 William Throop Neopragmatyzrn po pietnastu latach 359

obraz sprowadza sie do tego, ze "prawda jest i d e a l i z a c j a sobu opisywania swiata. W ten sposób odrzucone zostaja dwa dalsze kon-
racjonalnej akceptowalnosci" (Putnam 1981, s. 55; 1990, s. 115). Prawda nie stytutywne zalozenia realizmu metafizycznego. Chociaz Rorty odrzuca, za
jest tym, co mozemy obecnie w uprawniony sposób stwierdzic, lecz raczej Davidsonem, mówienie o róznych schematach pojeciowych, to dowodzac, ze
tym, co moglibysmy w uprawniony sposób stwierdzic w idealnych sytuacjach naszym potrzebom moga odpowiadac rozmaite jezyki, wyglasza w istocie
epistemicznych w odniesieniu do okreslonego zagadnienia. Jak widzielismy, rzeczy podobne tezy.
uzasadnienie nie jest wedlug Putnama po prostu sprawa dostosowania sie do Pojeciowa relatywnosc nie pociaga za soba idealizmu, gdyz Putna m nie
obecnych norm; wyidealizowana racjonalna akceptowalnosc odwoluje sie do mówi, ze mozemy po prostu stworzyc swiat z wyborów pojeciowych. Nasze
transcendentalnego uzycia rozumu, tak wiec z tego obrazu nie wynika wybory pojec ograniczone sa przez cos zewnetrznego i z chwila gdy
relatywizm w odniesieniu do prawdy. Ale nie wynika równiez metafizyczny wybralismy pojecia, to swiat determinuje to, jak je (w zwyklych oko-
realizm: prawda nie jest oddzielona od tego, co ja gwarantuje, i nie jest tez licznosciach) stosowac. Najwyrazniej nie jest to tez relatywizm typu
funkcja epistemicznych norm samego swiata. "wszystko jest dozwolone". Metafora, której implikacje Putnam rozwija,
Poglad na prawde, który nie zaklada zadnego odwolania do niezaleznej stwierdza, ze "umysl i swiat lacznie tworza umysl i swiat" (putnam 1981,
od umyslu rzeczywistosci, staje przed grozba idealizmu. Jesli prawda jest s. XI; 1987, s. 1). Podobnie Rorty mówi o faktach jako o hybrydach, w tym
eksplikowana w kategoriach tego, co powiedzielibysmy lub powinnismy sensie, ze "na przyczyny stwierdzalnosci zdan skladaja sie zarówno bodzce
powiedziec, i jesli zdania prawdziwe dotycza swiata, to wówczas swiat fizyczne, jak i nasz uprzedni wybór reakcji na te bodzce" (I~orty 1991b,
wydaje sie, w sposób wysoce niewiarygodny, od nas zalezny. Putnam s. 81). Uznanie "twardego" oporu tych bodzców zabezpiecza ten poglad
wystawia sie szczególnie na ten zarzut, gdy mówi np. ze ,,«przedmioty» nie przed idealizmem. W gruncie rzeczy zarzut idealizmu zaklada, ze neo-
istnieja niezaleznie od schematów pojeciowych" (Putnam 1981, s. 52). To pragmatysta uprawia metafizyke, proponujac w miejsce metafory jezyka
twierdzenie odzwierciedla centralne zalozenie realizmu pragmatycznego odzwierciedlajacego swiat, obraz jezyka stwarzajacego swiat. Jak zobaczymy,
Putnama, nazywane "pojeci()\\T<trelatywnoscia". Wedlug tego zalozenia neopragmatysta chce calkowicie uniknac metafizyki i próbuje to zrobic przez
pewien stan rzeczy mozna równie poprawnie opisac przy uzyciu róznych odwolanie sie do metafory jezyka jako narzedzia.
systemów pojec (Putnam 1987, s. 19; 1992, s. 115-123). Bez poslugiwania sie Metafizyczni realisci moga niewatpliwie zgodzic sie na róznorodnosc
jednym z wielu akceptowalnych schematów pojeciowych nie mozna stwier- uzytecznych jezyków, lecz beda oni utrzymywali, ze niektóre z nich "dziela
dzic, co istnieje. Akceptowalnosc jest tu w duzej mierze funkcja uzytecznosci
z uwagi na nasze cele; w tym wlasnie miejscu podkreslana przez tradycyjny
swiat zgodnie z jego struktura" i
dzieki temu opisuja swiat takim, jakim jest
sam w sobie. Nie udaje sie tego osiagnac innym sposobom kategoryzowania
pragmatyzm uzytecznosc odgrywa znaczaca role w neopragmatyzmie. swiata, które odzwierciedlaja nasze projekcje nakladane na swiat. Na
Ulubiony przyklad pojeciowej relatywnosci, jakim posluguje sie Putna m, przyklad, wiekszosc pozytywistów sadzila, ze sady etyczne opieraja sie na
dotyczy sposobu liczenia przedmiotów. Wyobrazmy sobie cos, co normalnie takich projekcjach. Putnam i Rorty wysuwaja zarzut, ze nie da sie zasadnie
nazwalibysmy trzema przedmiotami umieszczonymi w pudelku. Jesli ktos wyodrebnic tego, co wnosi swiat, od tego, co jest udzia{em naszych wy-
zgodzi sie na uznanie agregatów tych przedmiotów za przedmioty, to w borów. Mozna to jedynie opisac w kategoriach wyborów pojeciowych od-
pudelku jest siedem przedmiotów. Nie ma jednej poprawnej odpowiedzi na zwierciedlajacych okreslone cele. Putnam uwaza, ze "istota" jego realizmu
pytanie, ile przedmiotów jest w tym pudelku, gdyz zalezy to od zasto- pragmatycznego jest odrzucenie dychotomii obiektywne-subiektywne i jej
sowanego systemu liczenia. Wyraznie widac, ze odpowiedz, iz sa trzy odpowiednika, którym jest dychotomia miedzy zdaniami odzwierciedlajacymi
przedmioty i odpowiedz, ze jest ich siedem, opisuja ten sam stan rzeczy; to, jaki jest swiat, a zdaniami odzwierciedlajacymi nasze projekcje (Putnam
scisle mówiac, nie sa one niezgodnymi z soba opisami, lecz nie mozna ich 1987, s. 28). Oprócz przypadków dychotomii kwestionowanych przez Put-
pogodzic przez powiedzenie, ze "przedmiot" w tych dwóch odpowiedziach nama, Rorty podkresla jeszcze wage odrzucenia zwiazanej z nimi dychotomii
znaczy cos innego. Nasze potoczne pojecie znaczenia nie daje odpowiedzi na schemat-tresc.
pytanie, czy w przypadku takich zagadek "przedmiot" znaczy to samo, czy Istotna konsekwencja odrzucenia takich przypadków dychotomii jest to,
tez nie. Jesli Putnam ma racje, to nie ma czegos takiego, jak ustalona calosc ze zdrowy rozsadek zostaje, epistemicznie i metafizycznie, postawiony na
przedmiotów tworzacych swiat, i nie ma zadnego jednego poprawnego sp 0- równi z twierdzeniami naukowymi. Wedlug Putnama centralna zaleta prag-
360 William Throop
Neopragmatyzm po pietnastu latach
361
matyzmu polega na tym, ze broni on zdrowego rozsadku przed realista
naukowym, który chce przyznac status obiektywny tylko twierdzeniom tematy czy metafory. Po pierwsze, jezyki sa narzedziami i mozna spodzie-
redukowalnym do twierdzen sankcjonowanych przez nauke (Putnam 1987, wac sie, ze istnieje cala gama tych narzedzi. Okreslone jezyki czy systemy
wyklad I). W rzeczywistosci sens, w jakim jego stanowisko ma byc rea- pojec nalezy oceniac z uwagi na to, czy sluza naszym celom, a nie ze
lizmem, sprowadza sie do tego, ze "traktuje on doslownie nasz znany wzgledu na to, czy odzwierciedlaja one "kategorie samego swiata". Po
schemat zdroworozsadkowy oraz nasze schematy naukowe, artystyczne i drugie, "prawda" jest terminem normatywnym (przynajmniej w jednym z
inne, nie poslugujac sie pojeciem rzeczy «samej W sobie"" (Putnam 1987, jego waznych sposobów uzycia); jest forma slusznosci. Chociaz neoprag-
s. 17). Putnam twierdzi, ze centralne dla pragmatyzmu jest to, ze zaden matysta nie wysuwa teorii prawdy, istnieje róznica pogladów na to, co mimo
system pojec, którym musimy poslugiwac sie w naszej codziennej praktyce, wszystko nalezy powiedziec o prawdzie. A w koncu, nie da sie oddzielic
nie jest uwazany za zwykla projekcje (Putnam 1987, s. 70), natomiast Rorty naszego wkladu w prawde od tego, co wnosi swiat, tak wiec powinnismy
charakteryzuje pragmatyzm w kategoriach równorzednosci twierdzel'l faktual- zaprzestac prób oddzielenia tych dwóch rzeczy oraz zaprzestac prób od-
nych i oceniajacych (Rorty 1982, s. 163; zob. Rorty 1991b, s. 35-45). Jak rózniania zdan odzwierciedlajacych swiat od zdan, które odzwierciedlaja
zobaczymy, antyscjentyzm neopragmatyzmu i nacisk na wartosci odgrywa nasze zainteresowania. Powilmismy po prostu przyjac, ze slownictwo nau-
znaczaca role w jego widzeniu filozofii. Mozna podac mocne racje za tym, kowe, zdroworozsadkowe i etyczne obowiazuje w równym stopniu w kazdej
ze sa to glebokie motywy odrzucenia realizmu metafizycznego, w formach, z odpowiednich sfer i nie ma miedzy nimi rywalizacji.
w jakich jest on obecnie popularny.
Wiele trzeba jeszcze zrobic dla porównawczego ocenienia programów 3. Metafilozofia. Poprzednie dwie czesci ukazywaly, jak neopragmatysci
neopragmatyzmu i metafizycznego realizmu. Mielismy do czynienia tylko ze próbuja zmienic konkretne konwersacje filozoficzne. Ich zdaniem pewne
szkicami odpowiedzi na zarzut idealizmu i na to, ze niektóre pojecia dziela problemy odziedziczone po Platonie i po czasach oswiecenia powinny byc
swiat zgodnie z jego struktura. Obydwie odpowiedzi zaleza od zalozenia, ze porzucone, a nie rozwiazane; uzywajac slownictwa neopragmatystycznego,
na niektóre pytania metafizyczne nie musimy odpowiadac. Dalszych badan mozna wyeliminowac problemy zamiast szukac nowych rozwiazan. Tym
wymaga zarówno status metafizyki (zob. nizej), jak i zasada Putnama, ze samym neopragmatyzm jest w duzej mierze programem metafilozoficznym.
musimy przystac na wszystko, co uwazamy za nieodzowne dla naszych Celem tego programu nie jest wszakze zmiana poszczególnych projektów
potocznych praktyk. Putnamowski obraz prawdy i odrzucenie przez niego filozoficznych, lecz zmiana calego obrazu instytucji, jaka jest filozofia.
dychotomii subiektywne-obiektywne grozi naruszeniem jego wlasnej za- Rorty uwaza te zmiane za tak fundamentalna, ze chce mówic o koncu
sady14. Ponadto argumenty przeciwko teorii 'korespondencyjnej nie sa Filozofii.jest
Putnam unika tak apokaliptycznego jezyka, lecz jego widzenie tej
zmiany podobne.
bynajmniej rozstrzygajace, gdyz metafore odzwierciedlania moga zre-
habilitowac nieprzyczynowe, naturalistyczne ujecia intencjonalnosci15. Filozofa (przez duze "F"), o której Rorty sadzi, ze dotarla do swego kresu,
Mozna tez potraktowac referencje jako pojecie pierwotne i nastepnie jest dyscyplina profesjonalna: jej przedstawiciele moga autorytatywnie
wykorzystac je dla wyjasnienia korespondencji. Los teorii korespondencyjnej wypowiadac sie na tematy, w których sa ekspertami, takie jak np. natura
jest dla tego sporu istotny, poniewaz wielu realistów naukowych zgodzi sie prawdy, wiedzy, dobra. Modelem tej wizji Filozofii sa nauki. W wiekszosci
na pewne formy pojeciowej relatywnosci i odrzuci tym samym pewne aspek-, Filozofowie zajmuja sie niewielkimi technicznymi problemami, stosujac
ty realizmu metafizycznego, nie stajac sie przez to pragmatystami. uzgodnione metody w nadziei, ze dotra ostatecznie do systematycznego
Zbierajac: chociaz w literaturze neopragmatystycznej nie znajdujemy: ujecia, które zintegruje dyskursy wszystkich dyscyplin szczególowych i
zadnej t e o r i i prawdy lub swiata, to jednak znajdujemy tam kluczowe dostarczy w ten sposób jednolitego obrazu odzwierciedlajacego strukture
swiata. Te metody to m. in. analiza i odwolywanie sie do "intuicji", które
uznaje sie za rzetelne wskazniki tego, co Konieczne, Racjonalne, Dobre itp.
14 Artykul Krauta (1990) zawiera bardzo uzyteczna krytyke Rorty'owskiego odrzucenia Tak pojmowana Filozofia jest nieideologicznadyscyplina aprioryczna, zdolna
dychotomii subiektywne-obiektywne, która stosuje sie w równym stopniu do Putnama. do dania bezpiecznych podstaw wszystkim naukom; jest rodzajem super-
15 Zob. np. Millikan (1984), gdy chodzi o ewolucyjne ujecie intencjonalnosci. Putnam nauki. Kluczowymi dyscyplinami tej supernauki sa Epistemologia i Meta-
krytykuje takie poglady (1992, rozdz. II). fizyka; jej przedstawicieli neopragmatysci nazywaja metafizykami.
362 William Throop Neopragmatyzm po pietnastu latach
363

Zarysowany powyzszy obraz jest do pewnego stopnia karykatura wspól-


nadzieje wywolac postawe pokory w stosunku do swego wlasnego slow-
czesnej filozofii "analitycznej". Wiele bowiem z tych projektów i metod juz nictwa i postawe tolerancji w stosunku do slownictwa iImych. Nacisk ten
porzucono, a na ich miejsce pojawily sie nastepne. Niektórzy filozofowie powinien byc korzystny dla wolnosci i wspierajacych ja warunków. Krótko
zastapili projekt dawania bezpiecznych podstaw wszelkiej wiedzy poszu-
mówiac, neopragmatystyczny obraz naszej sytuacji w swiecie powinien
kiwaniem struktury uzasadniania; dla wielu celem samym w sobie jest roz-
bardziej przyczynic sie do rozkwitu ludzkosci niz poglady konkurencyjne
wiazywanie poszczególnych problemów, a nie to, co stanowilo ostateczny cel (Rorty 1982, s. XLII).
filozofii systematycznej; wiekszosc równiez odrzucilaby analize na rzecz
Byc moze najskuteczniejsza generalna krytyka Filozofii jest to, ze nie
rygorystycznej argumentacji z przeslanek. Coraz mniej jest elementów
dysponuje ona metoda dla osiagniecia swych celów. Rygorystyczne argu-
jednoczacych filozofie "analityczna", z wyjatkiem byc moze programu
menty wykorzystywane do ugnmtowania teorii metafizycznych wymagaja
naturalistycznego. Neopragmatyzm uwaza, ze zmiany te ida w pozadanym
danych, zas znaczaca czesc danych zarówno dla filozofii apriorycznej, jak i
kierunku, lecz nie sa wystarczajaco radykalne. Sa one "latami" na
dla naturalizmu stanowia intuicje. Putnam zauwaza, ze intuicje te rzadko sa
podziurawionym programie metafilozoficznym, który powinien byc od- podzielane przez filozofów, którzy uprzednio nie przyjeli teorii meta-
rzucony w calosci.
fizycznych, dla których sa one danymi, i argumentuje, ze nie posiadamy
Przedstawilismy juz wiele szczególowych krytyk projektów Filozoficznych!
akceptowalnej odpowiedzi na pytanie, dlaczego powinnismy ufac naszym
lecz warto jeszcze zwrócic uwage na trzy bardziej ogólne krytyki! poniewaz
intuicjom, h<aktujac je jako wskazniki struktury rzeczywistosci (Putnam 1992,
ilustruja one problemy, z którymi program neopragmatystyczny powinien sie
s. 138-139). Rorty utrzymuje, ze odwolywanie sie do intuicji jest, z punktu
.\ uporac. Po pierwsze, Putnam czesto stawia Filozofii zarzut, ze nadmiernie
widzenia tych, z którymi sie spieramy, po prostu przesadzeniem sprawy, i
podkresla ona zalety nauk przyrodniczych i w konsekwencji znieksztalca to, to przesadzeniem na korzysc pogladów "reakcyjnych" (Rorty 1989, s. 21). Z
o czym musimy byc przekonani! jesli powaznie traktujemy nasze praktyki perspektywy neopragmatystycznej nie powinnismy uwazac, ze intuicje to
(Putnam 1987, wyklady 1, II i IV; 1992, rozdz. I-V). Jednym z kluczowych "cos wiecej niz nawykowe uzycie pewnego repertuaru terminów, niz stare
znieksztalcel1 jest czesta degradacja twierdzen etycznych do drugorzednego narzedzia, których - jak dotad - nie mamy czym zastapic" (Rorty 1989,
statusu "subiektywnego". Putnam twierdzi! ze to! co normatywne, jest s. 22). Jesli przez takie podwazenie i redeskrypcje wykorzystywania intuicji,
nierozerwalnie splecione z tym, co deskryptywne, w rezultacie czego nie neopragmatysci skutecznie pozbawia Filozofie jej metody! to musi ona upasc,
mozna wyodrebnic twierdzen deskryptywnych i nadac im specjalnego statusu otwierajac tym samym droge filozofii bez metody i bez jednolitej wizji jej
celów.
(1981, rozdz. VI). Putnam uwaza, ze w nowej wizH filozofii dociekania nad
tym, co normatywne, powinny pelnic centralna role (o ile w ogóle cos ma Pozytywny program metafilozoficzny neopragmatystów jest ze swej natury
taka role pelnic). W istotnej, chociaz poczynionej na marginesie, uwadze trudny do zarysowania, poniewaz jest on explicite pluralistyczny (Rorty 1982,
stwierdza on, ze gdyby byl metafizykiem (bo nim nie jest), "zbudowalby s. 219; Putnam 1990, s. 21). Wedlug Putnama filozofowie powinni "pozo-
system, w którym nie byloby nic prócz zobowiazan" (Putnam 1990, s. 115). stawic jako problematyczne to, co filozofia ma jeszcze do zrobienia" (Putnam
Wazne motywy moralne, lecz o odmiennym charakterze, leza u podstaw 1990, s. 118), a nie wyznaczac filozofii nowe cele i metody. Mimo to Putnam
krytyki Filozofii dokonanej przez Rorty!ego. Chociaz tradycja oswiecenia i Rorty zgadzaja sie ze soba, przynajmniej na bardzo ogóh1ym poziomie, jak
wiele zrobila dla umocnienia wartosci demokracji liberalnej i podniesienia powinno sie uprawiac filozofie, nawet jesli nie zgadzaja sie co do rozlozenia
akcentów.
dobrobytu ludzi, moze ona, zdaniem Rorty'ego, zatrzymac dalszy postep!
wolnosc i tolerancje przez podkreslanie, ze Prawda zostala juz odkryta. Glównym telem filozofii, na który sie godza, jest "zadanie dostarczenia
Sugeruje on, ze jesli ludzie dojda do przekonania, iz okreslone slownictwo sensownych, waznych i nadajacych sie do dyskusji obrazów ludzkiej sytuacji
trafnie odzwierciedla swiat, to moze grozic im dehumanizacja (Rorty 1979, w swiecie" (Putnam 1987, s. 86). W wiekszosci przypadków obrazów takich
s. 377), oraz obszernie argumentuje, ze spoleczenstwo liberalne znalazloby nie bedzie sie bronilo przy uzyciu formalnej argumentacji, lecz za pomoca
sie w lepszej kondycji, gdyby zaakceptowalo slownictwo neopragmatysty dialektyki, czyli metody ujawniania zalet nowego slownictwa przez prze-
(Rorty 1989, s. 44 n.). Kladac nacisk na róznorodnosc i przygodnosc konujaca redeskrypcje w jej kategoriach coraz wiekszej liczby rzeczy (Rorty
poszczególnych jezyków sluzacych odmiennym celom, neopragmatysci maja

..
364 William Throop Neopragmatyzm po pietnastu latach
365

1989, s. 9)16. Wydaje sie, ze gdy ktos dokonuje redeskrypcji odmiennego


metody (Rorty 1982, s. XXXIX); jego ostatecznym celem jest po prostu
programu we wlasnych kategoriach, czesto przedstawia go w postaci kary- kontynuowanie konwersacji (Rorty 1979, rozdz. VIII).
katuralnej, lecz mimo to taka charakterystyka moze byc na tyle przekonujaca,
Niekiedy Rorty, pod wplywem takich filozofów kontynentalnych, jak
ze przysporzy mu wielu zwolenników. Takie redeskrypcje przybieraja czesto
Foucault i Derrida, sugeruje obraz filozofa jako krytyka literackiego, kogos,
forme narracji o dziejach mysli na dany temat, stad tez sklonnosc Rorty'ego
kto opowiada nowe historie o starych tekstach (Rorty 1991b, s. 78-95).
i Putnama do opowiadania historii o tym, jak doszlismy do tego miejsca, w
Historie te moga byc pelne dwuznaczników i zartobliwe, gdyz pojete na
którym obecnie sie znajdujemy. W ten sposób klLlczowe zalozenia odmien-
serio zadanie odkrywania prawdy o tym, co autor mial na mysli, nie ma
nych programów przedstawia sie w negatywnym swietle. Niekiedy ta metoda wiekszego sensu niz odkrywanie Prawdy o swiecie. Putna m zarzuca temu
narracyjna wydaje sie sluzyc jedynie negatywnym celom zilustrowania przy-
obrazowi brak dostatecznej powagi i nadmierny rewizjonizm (Putnam 1990,
godnosci okreslonego slownictwa lub dekonstrukcji jakiejs tradycji, lecz osta-
s. 20). Jego zdaniem nowa filozofia nie powinna kwestionowac potocznego
tecznie powinna sluzyc jako srodek konstrukcji nowych obrazów (Rorty
mówienia o prawdzie i obiektywnosci, z tej wlasnie racji, ze odrzucila ona
1991b, s. 16). Ksiazka Rorty'ego pl. Contingency, Iron y, and Solidarity (1989),
zwlaszcza rozdzial III i IV, stanowi dobra ilustracje uzycia tej metody, okreslona teorie filozoficzna na ich temat. Ponadto filozofia w dalszym ciagu
powinna aspirowac do posiadania wartosci kulturowej. Jego ulubionym
zarówno w celach negatywnych, jak i pozytywnych.
obrazem, zaczerpnietym od S. Cavella, jest filozofia jako "wychowanie dla
Ogólnosc powyzszego opisu moze wywolac wrazenie, ze neopragmatysci
doroslych" 17. Cavell (1979, s. 125) rozwija ten obraz z charakterystyczna
nie zdecydowali jeszcze, co filozofowie powinni dalej robic. Nieco wiecej
dla siebie elegancja: "Filozofujac, musze wniesc do wyobrazni swój wlasny
informacji na ten temat dostarczaja ich opisy filozofów "postanalitycznych"
jezyk i zycie. PotrZl:'ba mi zebrania kryteriów mojej kultury, aby skon-
Rorty odwoluje sie do pochodzacej od Sellarsa charakterystyki filozofii jako
frontowac je z moimi slowami i zyciem, tak, jak je realizuje i jak je sobie
"próby zrozumienia tego, jak rzeczy, w najszerszym mozliwym sensie tego
wyobrazam; potrzebuje tez skonfrontowania moich slów i zycia, tak jak je
terminu, sa z soba powiazane, w najszerszym mozliwym sensie tego ter-
realizuje, z zyciem, jakim slowa mojej kultury moga mi przypisywac;
minu" (Sellars 1'963, s. 1), lecz interepretuje ja w sposób, który raczej
skonfrontowania kultury z sama soba tam, gdzie spotyka sie ona we mnie.
odbiega od intencji Sellarsa. Filozof Rorty'ego nie dochodzi bowiem do
Wydaje mi sie, ze jest to zadanie godne miana filozofii. Jest to równiez opis
calosciowej teorii tego, jak rzeczy sa z soba powiazane; stymuluje on raczej czegos, co mozna by nazwac wychowaniem".
dialog miedzy niewspólmiernymi dyskursami rozmaitych dyscyplin. Zadna
Putnam podkresla kilka aspektów tego obrazu. Filozofom, jako wycho-
jednolita wizja nie istnieje, poniewaz jezyki róznych dyskursów moga bez
wawcom, nie chodzi tylko o podanie lepszych pogladów, lecz takze o uczy-
konfliktów wspólistniec, pozostajac niewspólmierne. Sa one narzedziami,
nienie ludzi lepszymi. Daza oni do rozwiniecia wrazliwosci osób, do których
sluzacymi czesto odmiennym celom. Ale mimo to mozna sie czegos nauczyc
kieruja swe slowa. Aby zrealizowac ten cel, Putnam i Rorty zalecaja po-
z hermeneutycznych prób porozumiewania sie wykraczajacych poza granice
slugiwanie sie powiesciami, które czynia nas bardziej wrazliwymi na moralne
dyskursów; filozof moze niewatpliwie zaproponowac lepsze sposoby i estetyczne wymiary naszego swiata. Zestaw autorów, których ksiazki
mówienia, takie które wiaza teorie w róznych dyscyplinach. Rorty pojmuje
filozofowie powinni czytac, staje sie o wiele szerszy niz kanon Pilozofii
takiego filozofa jako "intelektualiste do wszystkiego", który nie musi byc
Zachodu; obejmuje on prace powiesciopisarzy, krytyków literackich, teologów
ekspertem w zadnej okreslonej dziedzinie ani w zakresie zadnej okreslonej oraz uczonych i innych filozofów. Poszerza sie tez znacznie krag odbiorców
filozofii. Filozofowie powinni pisac dla ogólnie wyksztalconych czytelników,
a nie dla waskiego kregu profesjonalistów; powinni pisac w stylu dostepnym
16 Putnam zywi wieksza nadzieje co do uzytecznosci argumentów niz Rorty i czesto
dla wszystkich. Obraz filozofa jako wychowawcy doroslych jest powrotem
podejmuje sie wykazania, w drodze argumentacji, pod jakimi wzgledami alternatywne do publicznej filozofii Jamesa i Deweya.
programy badawcze, jak pozytywizm, relatywizm i naturalizm, sa niespójne (1981,
rozdz. I-III; 1983,rozdz. XII-XIII;1987,wyklad I i II). Rorty sadzi, ze takie argumenty musza
z góry przesadzac sprawe, poniewaz standardowe sposoby uzycia kluczowych terminów w
jakims programie sa wzorcami spójnej mowy (1989, s. 8-9). Wydaje sie jednak
prawdopodobne, ze przynajmniej pewne ogólne kryteria spójnosci sa wspólne odmiennym
17 Najjasniejszy wyklad tego obrazu zob. Pulman 1989;wprowadzenie Conanta do ksiazki
programom badawczym i moga dostarczyc jakiegos oparcia dla argumentacji. Putnama pl. Real/sm witll a Human Face (1990) zawiera znakomita jego analize.
366 William Throop
Neopragmatyzm po pietnastu latach
367
Jeszcze innym obrazem filozofa "postanalitycznego" jest liberalny ironista
Rorty'ego. Ironista jest kims, kto zarazem posluguje sie finalnym slow- ludzkosci. Pluralizm obecny w tym programie utrudnia jego ocene jako
nictwem, którego nie da sie obronic bez popelnienia blednego kola, i calosci; w wyniku krytyki mozna porzucic okreslone obrazy filozofa
jednoczesnie zywi fundamentalne watpliwosci co do tego slownictwa (Rorty neopragmatystycznego, bez odrzucenia calego programu. Wydaje sie jednak,
1989, s. 73). Uznaje on nie tylko, ze slownictwo to jest przygodnym produk- ze trzy ogólne zarzuty trafiaja w samo sedno programu neopragmaty-
tem jego polozenia spoleczno-historycznego, lecz równiez ze istnieje stycznego. Zostana one przedstawione w ostatniej czesci artykulu19.
niezliczone mnóstwo innych rodzajów slownictwa, które moga lepiej za-
spokajac niektóre z jego potrzeb. Takie watpliwosci sprzyjaja ciaglemu 4. Problemy i zadania dla neopragmatystów. Nie jest bynajmniej
procesowi samostwarzania, w którym ironista usiluje oddzielic samego siebie oczywiste, czy sam neopragmatyzm spelnia wymogi, które stawia slownictwu
od zastanego slownictwa i spojrzec na siebie samego w nowym swietle. filozoficznemu i czy przyjecie go pobudzi bardziej rozwój ludzkosci niz
Liberal to ktos, kto sadzi, ze "okrucienstwo jest najgorsza z rzeczy, jakie przyjecie programów konkurencyjnych. Wszelkie przewidywania sa tu malo
robimy" (Rorty 1989, s. XV), i kto próbuje uczynic spoleczenstwo lepszym wiarygodne, chociaz formulowanie uczonych domyslów jest obecnie na
przez zmniejszenie okrucienstwa i wzmocnienie ludzkiej (a byc moze i porzadku dziennym. Wydaje sie jednak, ze metafizyka, zwlaszcza metafizyka
pozaludzkiej) solidarnosci. praw i równosci czlowieka, ma znaczacy pozytywny wplyw na sytuacje ludzi
Projekty "stwarzania jazni" i wzmacniania solidarnosci pozostaja czesto przez to, Ze daje intelektualne "fundamenty" rozwojowi systemów liberalnej
w konflikcie, lecz Rorty próbuje je pogodzic przez ograniczenie tego demokracji. Poczucie waznosci, jakie towarzyszylo zorganizowanej niedawno
pierwszego do zycia prywatnego jednostki, a tego' drugiego do sfery pod patronatem ONZ konferencji na temat praw czlowieka, wskazuje, ze
publicznej. Wyniki realizacji tych dwóch projektów sa zwykle niewspól- jezyk praw ma ciagle duzy potencjal zdolny przyczynic sie do poprawienia
mierne; nie musza one tworzyc teoretycznie jednolitej wizji dobrego zycia. losu wielu ludzi. W ten sposób wazne argumenty indukcyjne wskazuja na
Niemniej jednak mozna je ujednolicic pragmatycznie, gdyz celem demokracji uzytecznosc programów konkurencyjnych wobec neopragmatyzmu. Jedno-
liberalnej jest zagwarantowanie jednostkom wolnosci dla realizacji ich czesnie obawy, ze neopragmatyzm nie jest w stanie skrytykowac faszystów
prywatnych celów, lacznie z celem samostvllarzania. Obraz liberalnego i innych przeciwników rozwoju ludzkosci, sprawiaja, ze ciezar dowodzenia
ironisty stanowi odpowiedz na niepokój Putnama, ze Rorty ignoruje po- przechodzi calkowicie na Rorty'eg02o.
tencjalna wartosc spoleczna filozofii (chociaz nie jest to odpowiedz, która Odpowiedz Rorty'ego na postawiony mu zarzut jest malo przekonujaca
Putnam zgodzilby sie przyjac)18. Obraz ten pozwala na odpowiednie pod- (1989, s. 85-87).Zwraca on UWage na analogie miedzy tym zarzutem a
kreslenie wagi projektu wzmocnienia naszych obrazów etycznych, czyniac przekonaniem, ze dla motywowania ludzi do zachowan moralnych potrzebna
jednoczesnie miejsce dla twórczych "dostarczajacych obrazów" bohaterów jest jakas religijna metafizyka, i stwierdza, ze historia dowiodla
Rorty'ego, takich jak Nietzsche, Heidegger i Derrida, których prace wydaja falszywosci tego przekonania. Jednak wiekszosc liberalnych ateistów ma jakas
sie calkowicie przeciwstawne liberalnym wartosciom. metafizyke, zastepujaca religijne podstawy moralnosci i dostarczajaca im
Wszystkie te obrazy sa neopragmatystyczne ze wzgledu na ich odrzucenie wsparcia motywacyjnego i retorycznego; analogia powyzsza nie jest wiec
Filozofii, rozszerzenie procesu filozofowania przez uwzglednienie wiekszej zbyt mocna. Rorty dowodzi równiez, ze wspólne nadzieje i slownictwo, w
róznorodnosci tekstów i szerszego kregu odbiorców oraz dazenie do oce-
niania produktów filozofowania, nowych rodzajów slownictwa czy "obra-
zów", z uwagi na to, w jakim stopniu zaspokajaja one nasze potrzeby i 19 Napisano wiele w odpowiedzi na twierdzenie Rorty'ego o kresie Filozofii; nie moge
wiec liczyc na .to, ze przedstawie hl wszystkie z wysuwanych zarzutów. Dobra monografia
pragnienia, a zwlaszcza potrzebe przyczyniania sie do wiekszego rozkwitu rozwazajaca te zagadnienia jest praca Nielsena (1991); temat ten podejmuja rÓwniez dwie
antologie: Baynes i in. 1986 Oraz Rajchman, West 1985.
20 Podobne obawy wyraza Burrows (1990) i wiele artykulów w pracy Brinta i Weavera

(1991). Rorty pisze na temat faszyzmu (1982, s. XLII). Putnam nie musi sie tym zbytnio
18 Putnam nie potrzebuje ironii Rorty'ego, gdyz sadzi, iz mozemy nadal poslugiwac sie
przejmowac, poniewaz aby uzasadnic rózne wartosci liberalne, moze odwolac sie do'
takimi terminami, jak "prawdziwy" i "obiektywny", bez metafizycznego bagazu Filozofii i transcendentalnej racjonalnosci; moze takze odwolac sie po prostu do punkru widzenia
bez kontynuowania watpliwosci ironisty. W tym sensie Putnam jest zdroworozsadkowcem, podmiotu dzialajacego, w którym takie wartosci traktowane sa na serio (Putnam 1987),
a nie ironista.
Stanowisko to moze jednak byc pozbawione elementu motywacyjnego porównywalnego do
tego, jaki niosa ze soba stanowiska metafizyczne.
368 William Throop Neopragmatyzm po pietnastu latach
369

którym sa one wyrazone, stanowia zwornik spoleczenstwa i ze zmiany


do ciala, o ontologie wartosci, o najlepszy sposób ujecia mozliwosci i
opinii filozoficznych maja na nie znikomy wplyw.
Ten ostatni argument odslania powazny konflikt w pogladach Rorty'ego. koniecznosci, bez uznawania, ze opisujemy swiat takim, jakim on jest
Jesli bowiem programy filozoficzne maja tak niewielki wplyw na spole- niezaleznie od nas. Byc moze odnajdujemy po prostu lepsze, dokladniejsze
"obrazy ludzkiej sytuacji w swiecie". Jezeli tworzenie pogladów meta-
czenstwo, trudno zrozumiec, jak neopragmatyzm moze istotnie przyczynic
fizycznych jest uzyteczne i jesli nie stoi ono w niezgodzie ze stanowiskiem
sie do rozkwitu ludzkosci. Jezeli moze tego dokonac, musi miec wplyw nie
tylko na waska kadre intelektualistów. Ten konflikt jest zawarty implicite w neopragmatysty dotyczacym prawdy i uzasadniania, to dlaczego mielibysmy
z tego rezygnowac?
dwuznacznym opisie ironistów dokonanym przez Rorty'ego. Raz ogranicza
Wydaje sie, ze ten zarzut opiera sie na ekwiwokacji. "Metafizyka" moze
ich do kregów intelektualnych (ROIty 1989, s. 87), a kiedy indziej tak
rozszerza ich zbiór, aby wlaczyc don kazdego, kto uznaje przygodnosc bowiem oznaczac praktyke zmierzajaca do dostarczenia jedynie poprawnego
opisu swiata niezaleznego od nas, a moze tez oznaczac praktyke tworzenia
róznych rodzajów slownictwa (1989, s. XV). Ta druga interpretacja zwieksza
prawdopodobienstwo, ze neopragmatysta pojmowany jako liberalny ironista abstrakcyjnych, szczególowych "obrazów", wiazacych wiele rzeczy, które
przyczyni sie znaczaco do rozkwitu ludzkosci. jestesmy sklonni uZnac. Twierdze tutaj, ze metafizyka, w tym drugim
Zarzut powyzszy sugeruje wiele zadan dla neopragmatystów. Dla po- znaczeniu, wymyka sie krytyce neopragmatystów. Putnam i Rorty koncen-
truja sie na pierwszym znaczeniu, lecz ze wzgledu na dwa zalozenia, które
parcia twierdzenia o wartosci swego programu filozoficznego, powinni oni
dostarczyc bardziej szczególowego i przekonujacego portretu psycholo- byc moze przyjmuja, okazuja takze lekcewazenie metafizyce w drugim
gicznego ludzi, którzy spójnie wspieraja liberalne wartosci bez "meta- sensie, sadzac, jak sie wydaje, ze argumenty przeciwko pierwszej podwazaja
fizycznego pocieszenia". Neopragmatysci powinni tez zbudowac wiarogodne tez druga. Moga oni przyjmowac, ze jesli ktos nie ma dobrych racji na
poparcie jakiegos pogladu metafizycznego, jako odzwierciedlajacego swiat i
modele socjologiczne, które ukazywalyby, jak tacy ludzie moga miec
wyrazonego w jezyku, bedacym czyms wiecej niz tylko zbiorem narzedzi,
pozytywny wplyw na spoleczenstwo jako calosc. Powinni tez zgromadzic
wszelkie mozliwe argumenty, których dostarczaja nauki spoleczne, literatura, które nie musza pasowac do siebie nawzajem, to nie bedzie tez mial wy-
starczajacej motywacji dla opracowania szczególów tego pogladu22. Moga
teologia i filozofia, na poparcie tezy, ze takie modele moga byc zrealizowane.
Fakt, ze oprócz obrony liberalizmu metafizyka spelnia inne wazne funkcje oni tez zakladac, ze jesli bedziemy kontynuowac tradycje rozwiazywania
problemów zwiazana z Filozofia, lecz w powiazaniu z interpretacja neo-
spoleczne, dostarcza dodatkowych powodów, aby watpic w to, ze mozna sie
pragmatystyczna, to ponownie, bedziemy musieli przyjac zalozenia meta-
bez niej obejsc. Metafizyka zapewnia stabilnosc pewnemu zbiorowi po-
gladów, stymuluje do podjecia owocnych zadan zmierzajacych do wzajem- fizycznego realizmu, narazajac sie, ich zdaniem, na wszelkie zwiazane z tym
niebezpieczenstwa 23.
nego uzgodnienia pogladów i dostarcza ludziom poczucia sensu ich miejsca
Wydaje sie, ze zadne z tych zalozen nie jest uprawomocnione. Bez
w swiecie21. Wspólna metafizyka stanowi podstawe solidarnosci oraz waz-
watpienia niektóre nurty obecnej metafizyki, niezaleznie od tego, jak
nych przedsiewziec spolecznych. Nie jest jasne, czy m o z e m y obejsc sie
bez czegos, co spelnia te role, a neopragmatysci nie dostarczaja wystar- interpretowalibysmy jej cele, sa sterylnym, slabo umotywowanym rozwiazy-
waniem zagadek. Jednak wazna i pozytywna rola, jaka metafizyka odgrywa
czajacych racji, aby sadzic, ze faktycznie jest to mozliwe. Uznanie
w naszej kulturze, dostarcza wystarczajacej motywacji wiekszosci tego, co
przygodnosci naszego slownictwa, relatywnosci pojeciowej oraz holistycznej
i kontekstualnej natury uzasadniania, nie musi powstrzymywac nas od zwykle podpada pod te nazwe, w tym równiez badaniom, które wzbudzaja,
poza kregami profesjonalistów, niewielkie zainteresowanie. W przypadku
tworzenia pogladów metafizycznych. Powinnismy jedynie ograniczyc inter-
wiekszosci dyscyplin szczególowa praca nie budzi wielkiego zainteresowania,
pretacje, jakie dajemy tym pogladom. Mozna nadal pytac o relacje umyslu
lecz stanowi ona czesto motyw dokonania flmdamentalnych zmian w teorii,

21 Fiske (1985)i Post (w nie opublikowanej pracy) badaja znaczenie metafizyki dla ludzi
22 Sugestie taka zawieraja uwagi Putnama o rózniacych sie pogladach Quine'a, Lewisa
i dowodza, ze neopragmatysci nie pokazali, iz mozemy sie bez niej obejsc. Rorty i Putnam i Kripkego na zagadnienie identycznosci (1990, s. 26-28).
nie przeczyliby temu, ze w ludzkiej kulturze metafizyka odgrywala wiele waznych ról, lecz
23 Taka obawe wyrazaja rozwazania Rorty'ego (1989)o niebezpiec:i:enstwach,jakie niesie
wydaje sie, ze nie uwazaja oni tego za wystarczajacy powód, aby ja kontynuowac. tradycja oswiecenia dla obecnego rozwoju liberalizmu.
370 William Throop Neopragmatyzm po pietnastu latach
371

które maja juz wplyw na sfere publiczna. Poniewaz nie mozna wczesniej
przewidziec, które szczególy beda mialy taki wlasnie skutek, neopragmatysci po prostu zignorowac te potrzebe? Jesli dopuscimy jakas metafizyke, to czy
nie powinni potepiac podejmowania w metafizyce takiej specjalistycznej w celu ugruntowania Putnamowskiego odwolywania sie do transcendentalnej
racjonalnosci musimy postulowac byty zewnetrzne lub wyjasniac skutecznosc
pracy. Moga oni jednak próbowac zmieniac w rozsadny sposób akcenty w
teorii naukowych w kategoriach ich prawdziwosci? Jezeli uznamy istnienie
tej profesji, ukierunkowujac ja na "filozofie publiczna"24.
ciaglosci miedzy bardziej i mniej subiektywnymi fenomenami, to czy potrze
Drugie zalozenie zwraca uwage na jedno z dwóch niebezpieczenstw
bujemy jakiegos metafizycznego ujecia tych róznic? Odpowiedzi na te
czyhajacych na neopragmatyste. Jezeli bedzie on trzymal sie zbyt blisko
pytania, w odniesieniu do poszczególnych dziedzin, pomoga okreslic po-
projektu i slownictwa Filozofii, moze nie byc w stanie zebrac plonów w lozenie wspomnianego punktu równowagi.
postaci korzysci, które ma oferowac neopragmatyzm. Jezeli jednak, z drugiej
strony, zdystansuje sie on zbyt mocno od tej tradycji, to moze sie okazac, ze Jak widzielismy w poprzednich czesciach tego artykulu, niektórzy
twierdza, ze nie ma potrzeby poszukiwania takiej równowagi, bo argumenty
po prostu zmienil dziedzine, tracac tym samym wazne wartosci kulturowe,
neopragmatysty przeciw tradycji Filozofii stosuja sie przede wszystkim do
jakie sie z nia wiazaly. Podstawowe róznice miedzy Putnamem i Rortym
starych i dziwacznych jej wariantów. A jesli nawet niektóre, obecnie naj-
mozna najlepiej scharakteryzowac w kategoriach zagrozen, na które wska-
mocniejsze, teorie Filozofii, takie jak przyczynowa teoria referencji, okaza sie
zuja. Putnam jest bardzo zaniepokojony tym, ze kultura wykazuje sklonnosc
niemozliwe do utrzymania, tradycja ta nie zaginie, gdy tylko Filozofowie
do popadniecia w nihilistyczny relatywizm, i sadzi, ze Rorty moze sie do
opracuja alternatywne korespondencyjne koncepcje prawdy i alternatywne
tego przyczynic przez zbytnie dystansowanie sie od tradycji Filozofii. Dlatego
epistemologie, które pomoga zrealizowac przynajmniej niektóre cele fun-
Putnam podkresla swój realizm. Rorty jest natomiast bardziej zaniepokojony
dacjonalizmu. Tej krytyki neopragmatyzmu, choc trafnej i waznej, nie da sie
silami nietolerancji, które uzywaja preferowanej przez siebie Prawdy jako
juz z pewnoscia uniknac Wówczas, gdy mamy do czynienia z wielkimi zmia-
broni ograniczajacej wolnosc. Obawia sie on, ze Putnam niebezpiecznie
nami paradygmatów. Nie mozna winic neopragmatystów za to, ze nie udalo
chwieje sie na krawedzi metafizycznego realizmu, który moze wspierac
im sie pokazac, iz kazda droga rozwoju Filozofii jest zamknieta, lecz
nietolerancje; Rorty podkresla wiec przygodnosc i ironie. Oba te zagrozenia
powinni oni powaznie potraktowac nowe ruchy w obozie przeciwnika. Jed-
sa realne25. Sztuka polega na znalezieniu punktu równowagi, który pozwoli
nym z ich zadan musi byc szczególowa krytyka takich ruchów, a nie tylko
zarazem uniknac niebezpieczenstw, jak i zebrac owoce po kazdej ze stron.
ogólna diagnoza chorób tej tradycji jako calosci. Putnam (1992) umiejetnie
Troche metafizyki pozwoliloby prawdopodobnie uzyskac neopragmatyscie
splata taka krytyke z ogólna obrona swojego neopragmatyzmu. Jesli Rorty
taka równowage ..
ma racje, neopragmatysta powinien sie cieszyc z kontynuowania opozycyjnej
Ten obraz polozenia neopragmatysty nasuwa kilka pytan, które powinien
tradycji. Jego ironista musi miec zawsze do czynienia z jakims slownictwem,
on uwzglednic w dalszych zamierzeniach. Jaka teoria metafizyczna jest
przeciw któremu wystepuje (Rorty 1989, s. 88), a tradycja Filozofii jest z
zgodna z metafora jezyka jako narzedzia? A zwlaszcza, jak dalece powinno
pewnoscia dobra do tego kandydatka. Jesli celem filozofii jest "podtrzy-
sie poszukiwac jednosci miedzy róznymi dyskursami? Kiedy potrzeba
mywanie konwersacji", to nieodzowna jest owocna kontynuacja dysput
posiadania wyjasnienia uprawomocnia projekt metafizyki, a kiedy mozemy miedzy neopragmatystami aniepragmatystami.

Tlumaczyli Piotr Gutowski i Tadeusz Szubka


24 Jestem zobowiazany Johnowi Postowi za sformulowanie, w rozmowie ze mna, niektó-
rych z powyzszych uwag.
25 Rorty (1993)wskazuje na inna wazna róznice miedzy nim a Pulnamem, która ma swoje
zródlo w podobnym zestawie zagrozen. Pulnam uwaza dazenie Rorty'ego do opisywania
ludzi w czysto przyczynowych, Darwinowskich kategoriach za niebezpiecznie
redukcjonistyczne i stojace w potencjalnej niezgodzie z punktem widzenia podmiotu
dzialajacego, który powaznie traktuje normatywnosc, wlaczajac w to rozum transcendentalny.
Rorty z kolei obawia sie, ze sklonnosc Pulnama do uzywania nieprzyczynowego,
reprezentacjonistycznego slownictwa zbliza go niebezpiecznie do metafor odzwierciedlania,
które sa sednem realizmu metafizycznego.
372 William Throop Neopragmatyzm po pietnastu latach
373
Literatura
r t y R: Philosophy and the Mirror of Nature, Prince ton: Princeton University Press
R o 1979.
B a y n e s K. i in. (wyd.): After Philosophy: End Or Transformation?, Cambridge, Mass.: r t y R: The Consequences of Pragmatism, Minneapolis: University of Minnesota Press
R o 1982.
MIT Press 1986.
B e r n s t e i n R. J.: Beyond Objectivism and Relativism, Philadelphia: University of Ror t y R: A Reply to Six Critics, "Analyse & Kritik", 6(1984), s. 78-98.
Pennsylvania Press 1983. Ror ty R: Contingency, Irony, and Solidarity, Cambridge: CUP 1989.
B r i n t M., W e a v e r W. (wyd.): Pragmatism in Law and Society, BOlllder-San Ror ty R: Essays on Heidegger and Others, Cambridge: CUP 1991a.
Francisco-Oxford: Westview Press 1991. Ror ty R: Objectivity, Relativism and Truth, Cambridge: CUP] 991b.
B u r r o w s J.: Conversational Politics: Rorty's Pragmatist Apology for Liberalism, w: Ror ty R: Putnam and the Relativist Menace, "Journal of Philosophy", 90(1993),s. 443-461.
A M a l a c h o w s k i (wyd.), Reading Rorty, Oxford: Blackwell 1990b, s. 322-338. R o 1986.
sen t h a I S.: Speculative Pragmatism, Amherst: University of Massachusetts Press
C a v e 11 S.: The Ciaim of Reason, Oxford: OUP 1979.
D a v i d s o n D.: Inquiries into Truth and lnterpretation, Oxford: Clarendon Press 1985. S e 11 a r s W.: Science, Perception and Reality, London: Rautledge 1963.
D a v i d s o n 0.: A Coherence Theory of Truth and Knowledge, w: A M a I a c h o w .. T r s.i p115-129.
l e t t T.: Rorty's Critique of Foundationalism, "Philosophical Studies", 52(1987),
s k i (wyd.), Reading Rorty, Oxford: Blackwell 1990b, s. 120-138.
F i s k e M.: The lnstability of Pragmatism, "New Literary History", 17(1985),s. 23-30. V i Oxford:
s i o n Blackwell1990b,
G.: Veritable Reflections, A M a l a c h o w s k i (wyd.), Reading Rorty,
G o o d m a n N.: Ways of Worldmaking, Indianapolis: Hackett 1978. s. 74-100.w:
G o1~~
o d m a n N.: Fact, Fiction and Forecast, Cambridge, Mass.: Harvard University Press (. s t C:
W ePress The American Evasion of Philosophy, Madison, Wis.: University of Wisconsin
1989.
G o o d m a n N., E I g i n C Z.: Reconceptions in Philosophy and Other Arts and W i II i a m s M.: Groundless Belief, New Haven: Yale University Press 1977.
Sciences, Indianapolis: Hackett 1988. W i t t g e n s t e i n L.: Philosophical Investigalions, New York: Macmillan 1953 [Docie-
Kra u t R: Varieties of Pragmatism, "Mind", 99(1990), s. 157-183. kania filozoficzne, tlum. B. Wolniewicz, Warszawa: PWN 1972].
K u h n Th. S.: The Structure of Scientific Revolutions, Chicago: The University of Chicago W i t t g e n s t e i n L.: On Certainty, New York: Macmillan 1969 [O pewnosci, tlum. M.
Press 19712 [Struktura rewolucji naukowych, tlum. H Ostromecka, Warszawa: PWN 1968]. i W. Sady, Warszawa: Biblioteka Aletheia 1993].
M a l a c h o w s k i A: Deep Epistemology Without Foundations (in Language), w: W r i g h t C: Truth and Objectivity, Cambridge, Mass.: Harvard University Press 1992.
A. M a I a c h o w s k i (wyd.), Reading Rorty, Oxford: Blackwell1990b, s. 139-155.
M a l a c h o w s k i A (wyd.): Reading Rorty, Oxford: Blackwell1990b.
M a r g o l i s J.: Pragmatism Without Foundations, Oxford: Blackwell 1986.
M i 11 i k a n R G.: Language, Thought, and Other BiologicalCategories, Cambridge, Mass.:
MIT Press 1984.
M u r p h Y J.: Pragmatism: From Peirce to Davidson, Boulder-San Francisco-Oxford:
Westview Press 1990.
N i e l s e n K.: After the Demise of the Tradition, Boulde;-San Francisco-Oxford: Westview
Press 1991.
P o s t J.: The lrony of Metaphysics (mps).
p r a d o C. G.: The Limits of Pragmatism, Atlantic Highlands, N. J.: Humanities Press 1987.
p u t n a m H.: Reason, Truth and History, Cambridge: CUP 1981.
P u t n a m H.: Realism and Reason, Cambridge: CUP 1983.
P u t n a m H.: The Many Faces of Realism, La Salle, Ill.: Open Comt 1987.
P u t n a m H.: An Interview with Hilary Putnam, "Cogito", 3:1989.
P u t n a m H.: Realism with a Human Face, Cambridge, Mass.: Harvard University Press
1990.
P u t n a m H.: Replies and Comments, "Erkenntnis", 34(1991);s. 401-424.
P u t n a m H.: Renewing Philosophy, Cambridge, Mass.: Harvard University Press 1992.
Q u i n e W. V. O.: From a Logical Point of View, New York: Harper 1963 [Z punktu
widzenia logiki, tlum. B. Stanosz, Warszawa 1969].
Q u i n e W. V. O.: Ontological Relativity and Other Essays, New York: Columbia University
Press 1969.
Raj c h m a n J., We s t C (wyd.): Post-Analytic Philosophy, New York: Columbia
University Press 1985.

You might also like