You are on page 1of 4

Która z zaprezentowanych teorii osobowości jest ci bliska?

Agnieszka Millward-Liwoch
Ewa Wasiak

Każda jednostka wykazuje określony potencjał, wynikający tak z etapu jej rozwoju
jako człowieka w ogóle, jak i z indywidualnych czynników determinujących kształtowanie się
osobowości. Rozwój konkretnej jednostki powinien być tak ukierunkowany, by potencjał ten
w maksymalnym możliwym stopniu wykorzystać do realizacji dwóch zasadniczych celów:
uformowania osobowości pozwalającej zaspokajać własne potrzeby psychologiczne (a więc
wieść satysfakcjonujące życie) oraz przyczyniać się do rozwoju osób, z którymi tworzy się
relacje społeczne. Spośród mnogości klasycznych i współczesnych teorii osobowości
wyłaniają się zarówno takie, które w większym stopniu akcentują pierwszy z tych celów, jak
i takie, które przyznają prymat drugiemu. Właśnie z uwagi na tę niejednorodność, spośród
koncepcji rozwijanych współcześnie najbardziej interesująca wydaje się koncepcja
personalistyczna, która dąży do ich zharmonizowania we wzajemnej równowadze.
Personalizm (od łac. persona – osoba) stanowi teorię z pogranicza filozofii,
antropologii, a nawet teologii. Jej sednem jest holistyczne ujęcie istoty ludzkiej
we wszystkich jej aspektach oraz kontekstach, w jakich funkcjonuje (Kiereś, 2014, s. 206).
Początki myśli personalistycznej sięgają źródeł europejskiej kultury, dorobku antycznych
greckich filozofów, patrzących na człowieka jako na byt rozumny i zakładających możliwość
jego wychowania. Istotne jest tutaj to, że wychowania nie należy pojmować w tym kontekście
jako rozwoju według wykładni społecznych norm, lecz raczej jako rozwój wewnętrznych cnót
w taki sposób, by człowiek stał się jednostką kompletną, świadomą i gotową do społecznego
współżycia. Za najwyższą wartość uznana jest tu więc jego wyjątkowość, co nie skutkuje
jednak podejściem libertalistycznym, czyli założeniem absolutnej wolności jednostki – to
bowiem odwracałoby ją od uwzględniania społecznych determinantów jej życia.
W personalizmie istotne jest współistnienie tych sfer, rozumiane nie tyle jako ich równoległe,
bieżące współoddziaływanie, ile jako uprzednie wyzwolenie (ukształtowanie) wartości
jednostki (czyli wykorzystanie jej indywidualnego rozwojowego potencjału), które pozwoli
następnie oferować zewnętrznemu światu najwyższą możliwą wartość, z tej wyjątkowości
wynikającą.
Z uwagi na silne zakorzenienie koncepcji personalistycznej w naukach
humanistycznych, oferujących szeroki zakres jej odczytywania, czerpiąca z tych źródeł

1
współczesna psychologia stoi przed niebagatelnym wyzwaniem interpretacyjnym. Trudno tu
mówić o ścisłych naukowych wyznacznikach, które mogłyby tę koncepcję usystematyzować.
O specyfice personalizmu bezsprzecznie decyduje jednak, mówiąc najogólniej, koncentracja
na takim funkcjonowaniu jednostki w życiu i świecie, które pozwala doświadczyć
niepowtarzalności, to stanowi bowiem – według niego – istotę człowieczeństwa. Ludzkie
życie traktowane jest tu jako proces stawania się sobą, czyli wykorzystanie osobniczego
potencjału – najpierw do budowania swojej wewnętrznej struktury, a następnie
do manifestowania jej wobec zewnętrznego świata i wnoszenia do niego wynikającej z tej
struktury jakości. Należy zaznaczyć, że silne akcentowanie roli wyjątkowości w tym procesie
wyraźnie odróżnia tę koncepcję od ogólnych opisów mechanizmów rozwoju człowieka,
wynikających z jego gatunkowych cech wrodzonych, a więc zakładających ich egalitaryzm,
powszechność i względną powtarzalność (Celińska-Miszczuk, 2013, s. 2). Poprzestanie
na uwzględnianiu wspólnych dla wszystkich ludzi mechanizmów rozwoju wydaje się
niewystarczające, ograniczające, a nawet krzywdzące – szczególnie z perspektywy
współczesnych tendencji światopoglądowych, uznających wolność jednostki za prymarną
wobec innych wartości. Logicznym wydaje się wniosek, że do tak dominującej potrzeby
wolności prowadzi właśnie świadomość ludzkiego zróżnicowania. Innymi słowy, traktowanie
rozwoju jednostki w sposób schematyczny i zgodny z jednolitymi normami byłoby niespójne
ze współczesnym stanem świadomości jej roli w społeczeństwie, kulturze i cywilizacji.
Należy tu zaznaczyć, że istotą tej argumentacji nie jest powoływanie się na coś tak
tymczasowego jak ideologiczne tendencje (gdyż niewątpliwie stanowiłoby to o jej
ograniczeniu i odbieganiu od dążenia do zrozumienia uniwersalnego charakteru psychologii
człowieka), lecz na poziom świadomości o człowieku jako istocie społecznej, jaki udało się
już cywilizacyjnie osiągnąć. Rzecz w tym, że raz nabyta świadomość nie wydaje się czymś
odwracalnym jak ideologia – wskazała ona raczej od zawsze tkwiące w człowieku
możliwości wynikające z jego wyjątkowości i zasadność koncentracji na rozwoju jego
osobniczego, unikalnego potencjału.
Już nawet ogólna teoria rozwoju człowieka wskazuje, że aby mógł on stać się
prawidłowo funkcjonującą jednostką, musi przejść przez proces uniezależniania się od innych
jednostek, by w efekcie stać się podmiotem samodzielnym, który niejako ponownie, lecz już
bardziej świadomie i dojrzale, będzie zdolny do budowania społecznych relacji. Nie dość,
że już tak esencjonalne przedstawienie tej drogi tworzy wrażenie obcowania ze swoistym
paradoksem, to potęguje go dodatkowo istotność interakcji z innymi ludźmi
dla prawidłowego przechodzenia tego procesu, zróżnicowana na jego poszczególnych

2
etapach. Tak oto w tym klasycznym ujęciu widać, że człowiek „szuka samego siebie”
najpierw w konfrontacji ze światem zewnętrznym (w dyskusjach z innymi poznaje własne
przekonania i upodobania, we wspólnie doświadczanych sytuacjach odkrywa własne reakcje
i zachowania oraz ich odrębność od cudzych, wybiera autorytety poprzez swoje coraz bardziej
świadome kierowanie się swoimi preferencjami, zyskuje zdolność indywidualnego
odczuwania i doświadczania emocjonalnej i fizycznej bliskości itp.). Proces ten dąży
do zintegrowania tożsamości, a następnie osobowości, a więc jak najpełniejszego poznania
i wykorzystania własnego potencjału, związanego z uniezależnieniem wizerunku swojej
osoby od perspektywy innych. „Szukanie siebie” w innych ludziach jest przejawem potrzeby
odniesienia się do perspektywy obiektywnej w procesie samoregulacji – potrzeba ta jest
charakterystyczna dla wcześniejszych faz rozwoju.
W ujęciu personalistycznym dla człowieka, który osiąga w końcu wewnętrzny status
niezależnego podmiotu, źródłem samoregulacji staje się perspektywa subiektywna. Innymi
słowy, jednostka ogranicza stopień motywowania i oceniania swoich wyborów oraz działań
przez pryzmat otoczenia, na rzecz dominacji roli motywacji wewnętrznej (Gasiul, 2020,
s. 603). Wydaje się to przekonujące i zasadne, ponieważ zjawisko to nie polega – wbrew
pozorom, jakie może wytworzyć jego powierzchowny ogląd – na nieliczeniu się
z zewnętrznym światem (a to mogłoby zakrawać o moralny nihilizm). Wprost przeciwnie –
polega ono na tym, że człowiek ma już wykształcony tak dojrzały wewnętrzny system
moralny, iż pozwala mu on żyć zgodnie z etycznymi wartościami, uwzględniającymi zarówno
dobro własne, jak i cudze, bez nieustannej potrzeby szukania tych wartości w systemach
wytworzonych zewnętrznie. W takiej perspektywie nieustanna konieczność posługiwania się
schematami funkcjonowania wypracowanymi przez świat zewnętrzny świadczyłaby
o niedojrzałości jednostki jako podmiotu i jej nadmiernie przedłużającej się niezdolności
do określenia własnych wartości, a więc tego, kim jest, na czym polega jej wyjątkowość
(odrębność) i indywidualny potencjał. Jednocześnie trzeba zaznaczyć, że podmiot dojrzały –
choć posługuje się własną zdolnością decyzyjności – ostatecznie i tak odnosi się do świata
zewnętrznego, lecz dopiero w perspektywie skutku, a nie przyczyny własnych działań.
Oznacza to decyzyjność odpowiedzialną, a więc – zmierzając do ostatecznego uproszczenia –
taką, która ma swoją przyczynę w świadomości własnej osoby i wypracowaniu unikalnego
sposobu realizacji swojego potencjału, lecz uwzględnia efekt działań jednostki, który
obejmuje również wpływ na innych ludzi. Zdolność jego antycypowania kształtuje się
na drodze aktywności, podejmowania czynu, którego efekty są testowane na świecie
zewnętrznym, a reakcje tego świata poddawane są świadomej analizie.

3
Przyglądając się zasadności koncepcji personalistycznej oraz roli wyjątkowości
potencjału człowieka w rozwoju jego osobowości, można zauważyć określone korzyści
wynikające z uczynienia jej kategorią prymarną. Realizacja potencjału jednostki wnosi
wówczas nową jakość zarówno do jej życia, jak i do otoczenia, w którym funkcjonuje.
Dla niej samej istotna będzie minimalizacja frustracji wynikającej z konieczności
dostosowania się do norm zewnętrznego świata (odnosząc się do terminologii freudowskiej –
uniknie ona nadmiernej aktywności superego, która może być źródłem tej frustracji), a także
ograniczenie poczucia egzystencjalnego zniewolenia. Do społeczeństwa wniesie ona
natomiast nową jakość, wynikającą z jej odrębności i unikalnej specyfiki. Jakość tak wysoce
zindywidualizowana przełamuje ograniczenia wynikające z traktowania jednostki jako
narzędzia realizacji celów społecznych, które – kiedy są odgórne i arbitralne – zamykają się
w swojej jednolitości, a więc de facto (niezgodnie z intencjami arbitrów) ograniczają
możliwości rozwoju społeczeństw. W koncepcji personalistycznej jednostka jest wartością
samą w sobie, a rozwój jej osobowości to rozwój indywidualnego potencjału, a więc sięganie
do podstaw ludzkiej egzystencji.

BIBLIOGRAFIA

1. Celińska-Miszczuk, A., (2013). Perspektywa personalistyczna w psychologii – próba odpowiedzi na


wyzwanie indywidualności. W: K. Guzowski, A. Kostencka, G, Barth (red.), Osoba a wychowanie.
Wokół pedagogiki i edukacji zdrowotnej według Jana Pawła II (s. 161-177). Lublin: Wydawnictwo
KUL.
2. Gasiul, H., (2020). Psychologia osobowości. Nurty – teorie – koncepcje (s. 582-605). Difin, Warszawa 2020.
3. Kierieś, B., (2014). Personalizacja człowieka – od osoby do osobowości. W: Dancák, P. (red.),
Personalizmus v procese humanizácie ľudskej spoločnosti (s. 206-207). Prešov: Prešovská univerzita.

You might also like