Professional Documents
Culture Documents
Polonistyka
Nr 2
LUTY 2009
433 (LVIII) indeks 369357
ISSN 0551-3707
nakład 3 000 egz.
Czasopisma
pedagogiczne CENA zł 11,90 (VAT 0%)
Komitet redakcyjny:
Bożena Chrząstowska (red. naczelny),
C Z A S O P I S M O D L A N AU C Z YC I E L I
Małgorzata Czermińska, Katarzyna
Kuczyńska-Koschany, Maria Kwiatkowska- W NUMERZE
Ratajczak, Anna Legeżyńska, Wioletta Michałek
(korekta), Michał Ratajczak (sekretarz redakcji), OD REDAKCJI
Piotr Śliwiński, Zenon Uryga, Wiesława Wantuch,
Seweryna Wysłouch. 5 Jerzy Borowczyk, Krzysztof Hoffmann,
Adres redakcji: Wymarzona przygoda
61-701 Poznań, ul. Fredry 10,
(Uniwersytet im. A. Mickiewicza HORYZONTY POLONISTYKI
IFP Collegium Maius), 7 Bożena Chrząstowska, Niezwykły
tel. 0604 214 091, polonistyka@interia.pl i nieznany poeta
Stały dyżur redakcyjny – czwartki, godz. 14-16.
14 Piotr Michałowski, Milczenie jako pamięć
Wydawca:
Dr Josef Raabe Spółka Wydawnicza Sp. z o.o., Zagłady
Wola Plaza, ul. Młynarska 8/12, 01-194 Warszawa,
TAJNIKI WARSZTATU
tel. 022 244 84 78; fax 022 244 84 76,
e-mail: raabe@raabe.com.pl, www.edupress.pl 20 Elżbieta Winiecka, „Język, ten żywy
NIP: 526-13-49-514, REGON: 011864960 instrument”
Sąd Rejonowy dla M.st. Warszawy w Warszawie,
XII Wydział Gospodarczy KRS 25 Michał Larek, „Białe szaleństwo” kilka
KRS 0000118704 objaśnień
Wysokość Kapitału Zakładowego: 50.000 PLN 30 Krzysztof Hoffmann, Racje istnienia
Prezes Zarządu: Michał Włodarczyk.
34 Marcin Jaworski, Na scenie (o
Dyrektor wydawniczy: Józef Szewczyk,
„Całowaniu” Marcina Świetlickiego)
tel. 022 244 84 70, j.szewczyk@raabe.com.pl.
Dział Obsługi Klienta: Anna Konon, 38 Łukasz Jeżyk, Spod spodu. O „Spoglądając
tel. 022 244 84 11, a.konon@raabe.com.pl. przez ozonową dziurę” Zenona Fajfera
Dyrektor marketingu: Anna Gryczewska, 42 Piotr Bogalecki, Mówisz miszmasz
a.gryczewska@raabe.com.pl.
47 Justyna Koszarska, Pociąg do melancholii
Kolportaż: Anna Niepiekło,
tel. 022 244 84 78, 51 Karolina Kutereba-Irzyk, Poezja poruszona
a.niepieklo@raabe.com.pl. 55 Magdalena Przybylska,
Reklama: Andrzej Idziak O niewystarczalności ekfrazy
tel. 022 244 84 77, 0692 277 761,
reklama@raabe.com.pl. SPOTKANIA
Skład i łamanie: Kinga Chudobiecka,
tel. 0503 90 25 35. 60 Socjolog bez grantu. Z Dariuszem
Druk i oprawa: Pabianickie Zakłady Graficzne SA, Sośnickim rozmawiają Jerzy Borowczyk
95-200 Pabianice, ul. Piotra Skargi 40/42. i Michał Larek
Inne informacje:
Redakcja nie zwraca nadesłanych materiałów
i zastrzega sobie prawo formalnych zmian
w treści artykułów, nie odpowiada za treść
płatnych reklam.
Fot. na okładce: PAP
Milczenie
jako pamięć
Zagłady
Piotr Michałowski
14 polonistyka
HORYZONTY POLONISTYKI
jącym numerowaną listę stojących, podzie- lewskiego z 1956 roku i nosi tytuł Kolejka
lonych na dyżurujące zmiany. trwa. Przedstawia on ludzi na ustawionych
Długa, rozdyskutowana kolejka przed pu- jedno za drugim krzesłach, pokazanych
stym sklepem mięsnym to obrazek codzien- z profilu. Taka nietypowa dla sytuacji han-
ny i urastający do metafory ustroju. W spo- dlowej kolejka „siedząca” mogła się mieścić
łeczeństwie ukształtowała się nawet swoista w poczekalni przychodni albo urzędu. Na-
„świadomość kolejkowa”, na która składał malowane twarze oczekujących wyrażają za-
się obyczaj z niepisanym prawem, poglądami równo cierpliwość i wytrwałość, jak zmęcze-
i folklorem z nieodłącznym dowcipem, któ- nie, rezygnację czy nawet apatię. Dzieło
ry prawie zawsze był „polityczny”, ponieważ Wróblewskiego uznano za alegorię tragizmu
wszystkie uwagi o gospodarce godziły w sy- egzystencji i ta oficjalna wykładnia była wy-
stem i monopolistyczną władzę. Brak towa- godna dla władzy, choć wtedy przestała już
ru nazwano na przykład ironicznie „kiełbasą obowiązywać doktryna realizmu socjalistycz-
japońską nagiehaki” – stwarzając tym samym nego, wedle której hasło „realizm” oznacza-
coś z niczego w mowie. Ten językowy sub- ło raczej rzeczywistość idealną niż empirycz-
stytut towaru zaskakująco przypomina dziu- ną.
rę po piecu kaflowym Mirona Białoszewskie- Istota kolejki jednak pozostaje ta sama,
go, z której poeta wyczarował w jednym ze niezależnie od formy i konkretnego celu.
swych wierszy brzmiącą również z japońska Określa ją zawsze oczekiwanie na coś, a więc
„szaranagajamę”, choć o niej prości ludzie jakaś nadzieja: na pożywienie, na mieszka-
wówczas raczej nie słyszeli. nie, na załatwienie sprawy urzędowej, na lep-
Kolejka jako stały element rzeczywistości sze czasy. W PRL oznaczała sytuację bez wyj-
musiała zostać zauważona również przez ścia, w której obywatel był uprzedmiotowio-
poetów zaangażowanych społecznie, toteż ny, zniewolony, pozbawiony mocy sprawczej,
pojawiła się głównie w poezji „obywatel- skazany na łaskę i niełaskę władzy i bierną
skiej” pokolenia 68. Najbardziej znany jest wegetację bez żadnej alternatywy. Jego na-
cykl Stanisława Barańczaka Dojść do lady. dzieja, ukierunkowana przez elementarne
Wiersze nabywcze z drugoobiegowego tomu potrzeby i zminimalizowane marzenia, a do-
Tryptyk z betonu, zmęczenia i śniegu (Paryż zowana odgórnymi decyzjami, często prze-
1981), gdzie lingwistycznie preparowany ży- radzała się w poczucie beznadziei.
wioł mowy kolokwialnej ukazuje zarówno W 1980 r. na fali „Solidarności” odbyła
handlową codzienność, jak i alegorycznie się premiera oratorium Ernesta Brylla Kolę-
uogólnioną sytuację kraju. Prócz realistycz- da-nocka z najbardziej znaną piosenką wy-
nych znane są również obrazy kolejki odre- konywaną przez Krystynę Prońko: Za czym
alnione, w postaci satyrycznej hiperboli czy kolejka ta stoi? Jeśli jednak wymienione kon-
wręcz surrealistycznej wizji. W powieści Ta- teksty odnieść do utworu Ficowskiego, trze-
deusza Konwickiego Kompleks polski formu- ba wektor kolejki odwrócić, kierując go
je się w kolejka, czekająca na dostawę wyro- w przeszłość i może zapytać parafrazując pio-
bów ze złota, ale zamiast niego zostają do- senkę: po czym kolejka ta stoi?
starczone radzieckie samowary. Tu przypo-
mnieć warto, że gospodarka PRL przejawia- Pustka – coś z niczego
ła się chronicznym brakiem towaru na pół- Jako jedno z odniesień historycznych
kach, lecz niekiedy ta nędza była maskowana wiersza można wskazać powojenny los pol-
substytutami, na przykład w postaci „wyro- skiej „prywatnej inicjatywy”, w którym naj-
bów czekoladopodobnych”. czarniejszy okres wyznacza „walka o handel”
Zjawisko kolejki zostało uwiecznione tak- z epoki stalinowskiej. Dziś, w nowych wa-
że w malarstwie, a najsłynniejszy polski obraz runkach kapitalizmu, obraz upadłego skle-
o tej tematyce jest dziełem Andrzeja Wrób- piku postrzegamy już całkiem inaczej, odnaj-
2/2009 15
HORYZONTY POLONISTYKI
dując w nim jeszcze inne sensy, na przykład derze „zabitej deskami”. Mgła może się
problem wolnej konkurencji małych przed- wdzierać do nieszczelnego domu, ale i w tym
siębiorstw, wypieranej przez globalizm hiper- wypadku dosłowne odczytanie opisu nie ma
marketów, lecz w żadnym spośród pierw- większego sensu. Ważne wydaje się to, że
szych, najbardziej narzucających się skoja- pustka wnętrza zostaje zrekompensowana
rzeń z obrazem „kolejki” nie znajdzie się tra- pięknem otoczenia i w tym zabiegu możemy
gedia ukryta w tym wierszu. dostrzec pewną strategię narratora, który
W opisie wyróżnione zostały dwie części, zwodzi czytelnika, odwraca jego uwagę i za-
którym odpowiada podział na strofoidy: miast mówić wprost, krąży wokół tematu.
pierwsza zawiera obraz sklepiku, druga jego Najpierw opisem sklepiku zastępuje przemil-
otoczenia, które w ca- czaną historię jego wła
łości zajmuje kolejka. W miejsce dawnych produktów: ściciela, potem pustkę
W obydwu strefach mleka, pieczywa i ryb znajdujemy wypełnia pejzażem,
mieszają się realia nienadające się do spożycia a w planie poetyki –
z wyobrażeniami, do- posługuje się przenoś-
atrapy: mleko mgły, rogalik
słowność splata się nią zamiast dosłowno-
z metaforą, konkret księżyca i karpia głębokiej ciszy. ści.
z uogólnieniem, przez Oto poezja przemienia nic w coś, Zagadkowo brzmi
co przedstawiona sy- i to w coś pięknego. metafora trzecia: „karp
tuacja dokumentuje głębokiej ciszy”. Sko-
nie tylko pojedynczy los, ale dzieje całej spo- jarzenie ryby z ciszą jest oczywiste i nawet
łeczności. wsparte przysłowiem: ryby nie mają głosu.
Pustki nie da się opisać inaczej niż poety- Wybór „karpia” jako reprezentanta rybiej
cko. Brak towaru, a przede wszystkim nie- niemoty wydaje się jednak nieprzypadkowy,
obecność właściciela, o którym w ogóle nasuwa bowiem dwa inne skojarzenia. Dość
wiersz konsekwentnie milczy (z wyjątkiem popularną w Polsce potrawą rybną jest „karp
dedykacji), została przedstawiona metafo- po żydowsku”, przechowujący już tylko
rycznie, a nawet – wypełniona metaforami, w nazwie pamięć o nacji swych wynalazców
które zastępują materialny konkret na skle- i pierwszych konsumentów. Ponadto karp
powych półkach. Z jednej strony poeta do- jest oczywiście podstawowym daniem pol-
konuje swoistej estetyzacji pustki, z drugiej – skiej Wigilii, a więc „głęboka cisza” staje się
powiadamia o braku w sposób ironiczny. zarazem uroczysta. Te nałożone na siebie ko-
W miejsce dawnych produktów: mleka, pie- notacje słowa „karp” tworzą napięcie między
czywa i ryb znajdujemy nienadające się do dwiema tradycjami: żydowską a chrześcijań-
spożycia atrapy: mleko mgły, rogalik księży- ską. Tym samym są echem wcześniej użytego
ca i karpia głębokiej ciszy. Oto poezja prze- słowa „przechrzta”, które zaskakuje już na
mienia nic w coś, i to w coś pięknego. początku opisu, wprowadzając dyskretnie
Dwie pierwsze metafory można uznać za i okrężnie naszą wyobraźnię na inny trop hi-
zleksykalizowane i budzą narzucające się storii.
dość powszechnie wyobrażenia wizualne.
Gęsta biała mgła oczywiście przypomina bar- „Przechrzta rudery”
wą mleko, a księżyc przed nowiem ma kształt O tym, że nie jest to wiersz o przemijaniu
podobny do rogalika. Kłopot polega jednak w ogóle, ale o losie Żydów, świadczy właś-
na tym, iż przenośnie te opisują krajobraz, ciwie tylko ten jeden wyraz: przechrzta. Uży-
natomiast odnoszą się do wnętrza, do zawar- ty został niby przypadkiem – jak porzucony
tości budynku. Księżyc wprawdzie może od- klucz. Słowem tym określano wyznawców
bijać się w szybach okna, jednak wydaje się innych religii, którzy przyjęli chrześcijań-
to mało prawdopodobne, skoro mowa o ru- stwo, a głównie wyznawców judaizmu.
16 polonistyka
HORYZONTY POLONISTYKI
Ochrzczeni Żydzi w procesie asymilacji sta- re dotyczy zarówno sklepiku, jak jego właś-
wali się albo pełnoprawnymi członkami ciciela. Wskazuje ono przecież tyleż na kul-
wspólnoty chrześcijańskiej, albo byli nadal turę żydowską, co na jej zanik i utratę naro-
traktowani jak obywatele drugiej kategorii dowej odrębności. „Przechrzta” to przedsta-
i w tym wypadku słowo „przechrzta” służy- wiciel mniejszości, który upodobnił się do
ło za kategorią wykluczającą, gdyż przypo- większości. Może więc mniej istotne jest py-
minało o „gorszym” pochodzeniu. tanie, do czego upodobnił się sklepik: do ruin
Tu jednak słowo to nie określa wprost czy do innych polskich sklepików. Ważniej-
człowieka, ale jest pseudonimem zniszczo- sze brzmi: co się stało z właścicielem?
nego budynku. O ile stanowi jedyną podpo-
wiedź tematu innego niż sugerują pozostałe Głody zamiast ludzi
elementy opisu, o tyle sama metafora, w któ- Świat przedstawiony jest wyludniony, lecz
rej się pojawia, tworzy sens nieoczywisty. Je- w sposób szczególny. Nie ma w nim człowie-
śli przyjąć, że „przechrzta” jest nośnikiem ka, ale są zaznaczone, mniej albo bardziej
metafory, której temat stanowi „rudera” wyraźnie, jego ślady – nie tyle pozostawione,
(a więc jest to metafora konfrontacyjna), to ile wykreowane poetycko. Pozostało bowiem
„rudera” zostaje porównana do „przechrzty”, nie tylko opuszczone miejsce, w którym sama
a tym samym jej aktualny status „przechrzty” pustka stanowi jakiś, choć wątpliwy, dowód
oznacza degradację budynku. Natomiast jeśli materialny. Oto opisane obiekty pojawiają
uznać, że to metafora ewokacyjna, której te- się w formie zantropomorfizowanej, ukazane
matem właściwym jest sklepik, to zmiana jak osoby, które znikały, przekazując swe
wiary przez chrzest, czyli przemiana w skle- ludzkie cechy przestrzeni i przedmiotom. Ten
pik, oznacza awans rudery. Ambiwalencji kierunek poetyckich transformacji świata
znaczenia tej figury jednak nie da się prze- najmocniej manifestuje znowu metafora
zwyciężyć, a więc nie wiadomo, czy do „prze- przechrzta rudery. Natomiast w opisie sytu-
chrzty” została porównana rudera, czy też acji przed sklepikiem, stanowiącej drugą
efekt jej przekształcenia. Czy zrujnowany część wiersza, zamiast ludzi pojawia się na
dom zyskał – niby przechrzta – nową tożsa- prawach metonimii głód jako jedyny ich atry-
mość, bo został odremontowany stając się but. To skutek braku towaru w sklepiku, bo
obiektem handlowym, czy też stało się na jeśli nie bilansuje się nadmierny popyt z ze-
odwrót: sklepik stał się ruderą? Taki rozbiór rową podażą, handel musi zamierać.
sensu może się wydać nazbyt drobiazgowy, Współistnienie komplementarnych obra-
ale przecież w kontekście dalszych partii opi- zów sklepiku i kolejki wydaje się z jednej
su rozstrzygnięcie jest warunkiem interpre- strony zrozumiałe jako logicznie uzasadnio-
tacji współprzedstawionej historii. ne i dające się zrekonstruować realistycznie,
Możliwy jest również następujący scena- z drugiej jednak niepokoi asymetrią, bo pa-
riusz: najpierw była rudera, która potem zo- miętamy, że głód kontrastuje ze składzikiem,
stała zaadaptowana na sklepik, ale ten póź- którego pustkę postrzega się jako bogactwo.
niej podupadł i znów stał się ruderą. Może Ale to paradoks pozorny, jeśli się zastanowić
rudera z czynnym sklepikiem stała się rude- nad tym, czym właściwie jest głód. Nie jest
rą ze sklepikiem zamkniętym, a działalność on po prostu brakiem pożywienia, ale właś-
handlowa stanowiła zaledwie epizod świet- nie relacją, dysproporcją potrzeb i możliwo-
ności w dziejach budynku – jak przemijająca, ści ich zaspokojenia. To stan naruszonej rów-
„genialna epoka”, o której pisze Bruno Schulz nowagi między oczekiwaniem a spełnieniem.
w Sanatorium pod klepsydrą, a także Ficow- Głód nie istnieje bez myśli o jedzeniu, a myśl
ski jako jego wnikliwy komentator. ta stwarza pokarm, którego nie ma.
Warto wreszcie się zastanowić nad innym Tym, co zwraca uwagę w zestawieniu
jeszcze kontekstem słowa „przechrzta”, któ- dwóch obrazów, jest różny status ontologicz-
2/2009 17
HORYZONTY POLONISTYKI
18 polonistyka
HORYZONTY POLONISTYKI
2/2009 19