You are on page 1of 6

WYWIAD SEMESTR 5

WYWIAD 1
G: Dzień dobry.
J:Jak dzisiaj się czujesz?
J: Dzień dobry, na ostatnim spotkaniu rozmawiałyśmy o tym, że nie czujesz się
komfortowo wśród swojej rodziny, wspominałaś, że kierują wobec ciebie wiele
uwag na temat twojej figury i wyglądu. Poprzednio analizowałyśmy też wątek,
gdzie rodzina wywołała u ciebie mnóstwo nie potrzebnych kompleksów, których
jak sama podkreśliłaś nigdy wcześniej nie miałaś. Czy zmieniło się coś od tamtej
pory?
G: Szczerze to nie zmieniło się nic, cały czas słyszę te same docinki, co bym nie
zrobiła, nawet jak próbuje z nimi normalnie porozmawiać to oni nie są do tego
chętni, tylko mówią że nie mamy o czym rozmawiać.
J: Jak się czujesz w tej sytuacji?
G: Okropnie, w nikim nie mam już wsparcia, zostaje taka sama sobie.
J: Jakie argumenty przeważają w tym, że tak sądzisz? Masz przyjaciół lub
znajomych do których możesz się zwrócić?
G: Bo czuję się w tym domu jak piąte koło u wozu, mam na myśli to, że nie
potrafią powiedzieć mi słowa pochwały, bo słyszę tylko krytykę z ich strony.
Czasami przez strach przed ich opinią tracę kontrolę… Mam kilku znajomych ale
nie czuję bym mogła się z nimi dzielić osobistymi problemami.
J: Co masz na myśli? Co to znaczy że tracisz kontrole?
G: Czuję że nie mam wpływu na to jak oni mnie traktują, mimo moich prób
rozmowy i walki o siebie nie mam już do tego siły, ale mam kontrole nad swoimi
potrzebami i ciałem, dążę do tego, że jeśli nie mogę kontrolować jak ktoś mnie
traktuje oraz relacji z innymi w tym mojej rodziny po prostu jedyne co mi
zostaje to kontrolowanie głodu.
J: Co masz na myśli mówiąc o kontroli głodu?
G: Po prostu nie mam potrzeby jedzenia. Wydaje mi się to systemem obronnym
w pewnym sensie. Mam myśli, że wtedy będę też dla nich wystraczająca i nie
będą już komentować tego, jak wyglądam.
J: Jak myślisz w jakim stopniu podane przez twoją rodzinę komentarzesą dla
ciebie prawdziwe?
G: Trudno mi na to odpowiedzieć, bo ja zawsze ten swój wygląd lubiłam, jednak
jeśli słyszy się jakieś komentarze to zaczyna się w to wierzyć i te wady
dostrzegać.
J: Rozumiem, a opowiedz mi jak wygląda twoja kontrola głodu?
G: Nie jest to nic skomplikowanego, po prostu stres zaciska mi żołądek że
czasem nawet nie potrafię nic zjeść, jedynie co to piję czy to herbatę, kawę lub
czasem jakiś sok. Bywam też tak zabiegana, że o tym jedzeniu najzwyczajniej w
świcie zapominam, nigdy nie miałam czegoś takiego jak stałe pory jedzenia,
jadłam gdy tylko byłam głodna, teraz rzadziej czuję potrzebę jedzenia i jakoś nie
wiem czy dobrze mi z tym.
J: Jak czujesz kiedy zapominasz o posiłku?
G: Normalnie, po prostu mam myśl, że oj tam zapomniało mi się i już, jakby gdy
sobie to uświadomię, to nie znaczy że wstaje i idę coś ugotować, po porostu
ignoruję tą myśl i robię swoje.
J: Co może się zdarzyć w najgorszym przypadku jeżeli nie jesz regularnych
posiłków?
G: Chyba pierwszy raz pomyślałam o tym, jakie to może nieść konsekwencje…
na pewno czuję się stale zmęczona, spadła mi masa ciała i jest mi zimniej niż
zawsze nawet w ciepłą pogodę, to chyba 3 czynniki które tak na pierwszą myśl
mi przyszły do głowy.
J: Rozumiem, może sporządźmy hierarchię tych czynników, które wymieniłaś,
mam na myśli który jest dla ciebie najbardziej niekomfortowy. Wspomniałaś o
paru rzeczach takich jak zmęczenie, masa ciała. Spróbuj powiedzieć w ilu
procentach rzeczy które wymieniłaś są dla ciebie ważne.
G: Chyba na pierwszym miejscu postawiłabym poczucie zmęczenia, bo jest to
dość uciążliwe, więc dałabym mu 60% następne wybrałabym spadek masy ciała
jako 25% jednak z tym łączy się też to że odczuwam bardziej zimne temperatury
więc to chyba 15%.
Restrukturyzacja poznawcza-Skanowanie
J: Czy masz kogoś z kim możesz o tej sytuacji porozmawiać
G: Jest pani pierwszą osobą ,której o tym mówię bo rzadko rozmawiam z kim
kolwiek o mojej sytuacji rodzinnej.
J:A jak się czujesz rozmawiając ze mną o tym?
G: Czuje się o wiele lżej tak wewnętrznie bo siedziało to we mnie tyle czasu by
wypowiedzieć to głośno, co prawda próbowałam przelewać myśli na
papier ,pisać jakieś dzienniki ale rozmowa to rozmowa.
J:Czy czytanie dzienników pomogło ci w jakiś sposób poczuć się lepiej
G: Poniekąd tak bo mając mętlik w głowie pomogło mi to trochę opanować
myśli ale brakowało mi tego ,że dziennik nie może udzielić mi żadnej rady,
prawda?
J:Opowiedz mi jak wygląda twój przykładowy dzień?
G: No dobrze więc wstaje rano, szykuje się do szkoły, po szkole zostaje na zajęcia
dodatkowe, nie mam problemów z nauką jednak chce uczęszczać na te zajęcia. .
Potem wracam do domu zajmuje się moimi obowiązkami wychodzę z psem,
trochę się pouczę i siedzę w swoim pokoju. Chwała ze w ogóle go mam
J:Wspomiałaś ,że nie masz problemów z nauką ,czy te zajęcia dodatkowe
pomagają ci w jakiś sposób przygotować się lepiej do matury?
G:Znaczy to działa tak, że ja poprostu wolę być w domu później niż odrazu po
lekcjach.
J:Mówisz,że chodzisz na zajęcia dodatkowe a masz jakięś inne miejsce do
którego lubisz chodzić?
G: Lubię spędzać czas w parku niedaleko mojego domu szczególnie jesienią
J:Czym są te dwa miejsca pokój i park w którym przebywasz są ważne w twoim
życiu? Rozumiem, opowiadałaś ,że masz w ogóle pokój .Dlaczego jest ważny w
twoim życiu?
G: Pokój jest dla mnie wyjątkowo ważny bo mam tak wsyztskie swoje rzeczy i
czuje się tam bezpiecznie wiem że to moje miejsce mimo wszystko.
J:Rozumiem,a wróćmy jeszcze do twoich dodatkowych zajęć mam na myśli te
na które uczęszczasz po lekcjach?
Co w nich najbardziej lubisz?
G: Ciekawe... właśnie sobie coś uświadomiłam, chodzę na nie dlatego że
poprstu nie mam ochoty spędzać czasu w domu.
J:Jak wyglądają twoje relacje z młodszym rodzeństwem w tej sytuacji?
G: Dogaduje się z nimi lepiej niż z rodzicami, często się nimi opiekuję
J:Czy lubisz spędzać z nimi czas ?
G: W sumie to tak, bo sprawiają mi dużo radości
J:Widziś czyli są jakieś plusy w twoim życiu. Zgadzasz się ze mną a może masz
jakieś inne jeszcze plusy o których chciałabyś opowiedzieć?
G: Faktycznie, jest to coś sprawia mi radość bo mogę pokazać im jaki piękny
może być świat i uczyć ich wielu rzeczy czy chociażby pomagac im w nauce
J: Opowiedz mi jak wyglądały twoje relacje z rodzicami w dzieciństwie ?
G: Nie dużo pamiętam ze swojego dzieciństwa, jednak mając te parę
wspomnień są one pozytywne. Pamiętam ile czasu spędzaliśmy razem.
J: Czy te wspomnienia o których teraz mówisz są dla ciebie ważne w dzisiejszych
relacjach z nimi?
G: Oczywiście że tak, bo pamiętam jak kiedyś mogło być dobrze
J:Czy na przestrzenni tych lat coś się zmieniło w waszych kontaktach?
G: Jakoś oddaliliśmy się od siebie, ciężko mi się o tym myśli bo ja nie wiem co
jest tym powodem tego, tak stopniowo z roku ma rok rozmawialiśmy mniej i
staliśmy się dla siebie tacy obcy
J:Rozumiem , czy czujesz się nie docenia nie zrozumiana przez nich?
G: Oczywiście ,że tak nie czuję żeby miała jakiekolwiek wsparcie
J: Jak sobie radzisz w tej sytuacji?
G: nie mam na to jakiś specjalnych sposobów ,po prostu staram się przetrać
każdy dzień
J:Co to dla ciebie znaczy „po prostu staram się przetrać każdy dzień” możesz
opowiedzieć mi o tym coś więcej?
G: Ciężko mi to w ogóle nazwać słowami , bo ciężko mi się funkcjonuje ,nie
mogę się podać ,rano wstaje i zaczynam nowy dzień
J:Co mogłoby się zdarzyć w najgorszym przypadku jeśli nie wstała byś rano z
łóżka?
G: Na pewno pierwszą rzeczą jest to że ,nie miał by kto wyjść a spacer z psem,
zrobiłyby mi się zaległości w szkole ,i pewnie bym miała słuchanie od
rodziców ,że nic nie robię a tak chociaż mogę wyjść z domu i odsapnąć od tej
atmosfery
J:Czy nawet gdyby to się wydarzyło o czym teraz mówisz to nie miałabyś
żadnych możliwości poradzenia sobie z tym?
G: Wolała bym żeby do tego nie doszło nie musiałabym się stresować na zapas
J:Jak myślisz co możesz zrobić żeby to się nie wydarzyło?
G:Po prosu żyć dalej i wierzyć ,że przyszłość przyniesie lepsze czasy?
J:Co to znaczy to powiedzenie Po prosu żyć dalej i wierzyć ,że przyszłość
przyniesie lepsze czasy?
G: Mimo wszystko w głębi siebie mam nadzieję ,że ta pozytywna cząstka moich
myśli się spełni?
J: Co dla ciebie jest najważniejsze w życiu?
G: Myślę ,że przed wszystkim spokój i akceptacja mnie taką jąka jestem
J:Czy uważasz ,że ludzie ciebie nie akceptują w na co dzień?
G: Na pewno nie ci z mojego najbliższego otoczenia
J:A twoi dalsi znajomi ,w szkole też ciebie nie akceptują?
G:
*jakby rodzina wywoła w niej zaburzenia odżywiania.
G: No czuję że nabrałabym takiej systematyczności we wszystkim co robię, no i
oczywiście czułabym się wtedy lepiej.
J: Czy masz jeszcze jakieś sposoby na utrzymywanie kontroli nad swoim
odżywianiem? masz stałego harmonogramu odżywiania się, pamiętasz jak
stworzyłyśmy tabelkę, która miała na celu pozwoli ci to bardziej kontrolować i
uregulować twoje pory jedzenia? Jak wyglądał ten tydzień?

You might also like