Professional Documents
Culture Documents
dr Barbara Tyboń
Ważne
Psychogenealogia zajmuje się badaniami nad więziami rodzinnymi, które Psychogenealogia
mają wpływ na naszą psychikę i na nasze życie. Polega na przywracaniu pa-
mięci naszego dziedzictwa międzypokoleniowego poprzez badanie symp-
tomów, powtórzeń, nietypowych reakcji itd. w powiązaniu z wiedzą o historii
naszych przodków. Jej źródła sięgają psychoterapii systemowej, psychoana-
lizy oraz psychodramy Moreno.
00
Atom – Twórcą pojęcia atom społeczny jest Jacob Moreno. A.A. Schutzenber-
ger tak pisze o jego treści: „zawiera on to, co jest dla nas ważne i co zachowali-
śmy głęboko w pamięci: zmarłych, symbole, rzeczy niematerialne, jak: zabawa,
zachód słońca czy tak subtelne, jak satynowa wstążka albo smak karmelowych
cukierków”.
Jak już powiedziano, jest on jedynie narzędziem, a wiele ważnych informacji mo- Interpretacja
że pochodzić z innych obszarów. Chodzi o to, by interpretując genogram, mieć genogramu
Musimy zadbać o bezpieczny setting terapeutyczny. Ważne jest też odpowied- Setting
nie nastawienie/intencja (co jest ważne tu i teraz dla osoby robiącej genogram). terapeutyczny
Warto też zadać sobie pytanie, po co interpretujemy, kiedy i w jaki sposób. Nasza
00
Konieczne jest też wyczucie czasu. Nie w każdym momencie procesu terapeu-
tycznego czy pracy genogramowej pacjent jest w stanie przyjąć pewną hipo-
tezę. Mogą na to nie pozwalać jego mechanizmy obronne, które wyznaczają
granice tego, co w danym momencie jest możliwe do psychicznego strawienia.
Może to być coś tak trudnego, że łatwiej jest się odciąć/zaprzeczyć, że coś ta-
kiego mogło mieć miejsce w rodzinie. Trzeba tu dużo mądrości, doświadczenia,
wyczucia i taktu terapeuty. Zawsze pamiętajmy, iż przede wszystkim tworzymy
bezpieczne, życzliwe środowisko dla pacjenta, by ten mógł odłożyć na chwilę
swoje mechanizmy obronne i spotkać się z trudnymi miejscami w sobie. Troska
o bezpieczne naczynie terapeutyczne ma wartość priorytetową.
Przykłady kliniczne Przykład kliniczny I: W rodzinie pacjentki dało się zaobserwować wzorzec
wczesnych śmierci dzieci (poronienie, śmierć tuż po narodzinach), pacjent-
ka zaś dokonała w swoim życiu trzech aborcji. Gdy zwróciłam jej uwagę na to,
iż być może jest tu jakieś powiązanie, nie zareagowała w żaden sposób. Być mo-
że emocjonalne odniesienie się do tych strat skonfrontowałoby ją z własnymi,
wypartymi uczuciami dotyczącymi macierzyństwa. Gdyby zobaczyła ten wzo-
rzec rodzinny i poczuła uczucia w związku z tym, być może mogłaby uwolnić się
od (oczywiście hipotetycznie) ukrytego przekazu międzypokoleniowego.
Przykład kliniczny II: Dorosłe dziecko (lat 30) nie opuszcza domu rodzinnego
w związku z problemami finansowymi, rodzice (lat 57 i 55) zgadzają się na to,
ale w rodzinie pojawiają się napięcia i konflikty, które eskalują i utrudniają rodzi-
com wejście w kolejną fazę życia, a dorosłemu dziecku na usamodzielnienie się
oraz ewentualnie założenie swojej rodziny (nie mówiąc już o ilości złości i żalu
zarówno w rodzicach, jak i w synu). Jak widzimy, ani dziecko, ani rodzice nie mo-
gą wejść w kolejną fazę życia rodziny, w związku z czym cykl rozwoju systemu
rodzinnego zostaje zahamowany i rodzina może się znaleźć w impasie. Dzięki
pracy z genogramem udaje się nie tylko rozjaśnić i nazwać obecną sytuację, ale
także prześledzić wzorce separacyjne w poprzednich pokoleniach, które – jak
się okazuje – były trudne. Refleksja na ten temat przynosi ulgę rodzinie oraz per-
spektywę wyjścia z impasu.
Bibliografia:
1. Namysłowska, Terapia rodzin, IPiN, 2000.
2. de Barbaro B., Terapia rodzin, Wyd. UJ, 2000.
3. Bowen M. , Family Therapy on Clinical Practice, J. Aronson, 1978.
4. McGoldrick M., Gerson R., Shellenberger S., Genogramy. Rozpoznanie
i interwencja, Zysk i S-ka, 2007.
5. Satir V., Rodzina – tu powstaje człowiek, GWP, 1999.
6. Schutzenberger A., Psychogenealogia w praktyce – Anne Ancelin Schutzen-
berger, Tajemnice przodków. Ukryty przekaz rodzinny, Wyd. Virgo, 2016.
NOTATKI
Anna Kaźmierczyk
Opis przypadku
Pani Katarzyna, lat 30, od 6 lat w stałym związku partnerskim, od 4 lat miesz-
kają ze sobą. Pan Krzysztof – narzeczony jest jej drugim partnerem seksual-
nym. Początkowy etap związku, w tym pierwszy kontakt seksualny, pa-
cjentka opisuje jako bardzo udany. Znali się na tyle, że czuła się bezpiecznie
i komfortowo. Nie przeżyła orgazmu podczas stosunku, a później – jeśli prze-
żywała – to tylko podczas gry wstępnej. Nie czuła jednak zbytniego zainte-
resowania kontaktami, pomimo odczuwania napięcia seksualnego i podnie-
cenia. Wystarczało jej przytulenie, bycie razem. Od pewnego czasu partner
wykazywał zniecierpliwienie brakiem inicjatywy i zaangażowania za stro-
ny narzeczonej. Pani Kasia chciała być bardziej zaangażowana, wykazywać
inicjatywę, ale nie potrafiła się przemóc.
Pani Katarzyna była wychowywana przez matkę. Rodzice rozwiedli się, gdy miała
13 lat, z powodu alkoholizmu ojca. W trakcie ciągów alkoholowych ojciec bywał
agresywny w stosunku do żony zarówno słownie, jak i fizycznie. Klientka bar-
dzo często stawała w obronie matki, ratując ją przed biciem. Podczas awantur
ojciec wykrzykiwał niecenzuralne słowa i obrażał jej matkę, zarzucał jej niewier-
ność i wiele kontaktów seksualnych z innymi mężczyznami. W końcu „uciekły od
ojca”, wprowadzając się na kilka lat do babci – matki mamy. Babcia była osobą
bardzo zasadniczą, religijną, wymagającą. Owdowiała w 40. roku życia i do końca
życia była sama. Nigdy nie ujawniała potrzeb ani tęsknot za związkiem z męż-
czyzną. Dla klientki babcia była niezależnym, samowystarczalnym bytem. W mo-
mencie przeprowadzki klientka poczuła ulgę, skończyły się awantury i ciągła nie-
pewność, w jakim stanie będzie ojciec. Dziewczyna zaczęła dojrzewać, pojawiły
się piersi, miesiączka oraz zainteresowanie chłopakami. W miejscu gdzie wtedy
zamieszkała, poznała kolegów, z którymi nawiązała inne relacje niż z kolegami
z klasy. Sąsiedzi byli od niej 2–3 lata starsi, co jej bardzo imponowało. Niestety,
babcia i mama bardzo negatywnie reagowały na te znajomości i dziewczyna
musiała ukrywać spotkania z nimi. Były to relacje koleżeńskie – lubili ze sobą
rozmawiać, wymieniać poglądy. Jednak w tym okresie Kasia zaczęła się zastana-
wiać, czy podoba się chłopakom, zaczęła eksperymentować ze strojami i maki-
03
Jej matka jest bardzo atrakcyjną kobietą, dbającą o swój wygląd, według klient- Reaktywność
ki – nieprzesadnie. 5 lat po rozwodzie ponownie wyszła za mąż. W tym czasie, seksualna
po ok. 2 latach pani Kasia z mamą wyprowadziły się od babci i to bardzo popra-
wiło ich relacje. Mama była mniej wymagająca i mniej negatywnie patrzyła na
kolegów córki. Pani Kasia skończyła już szkołę podstawą, pod koniec gimnazjum
miała pierwszego chłopaka i pierwsze doświadczenia seksualne. Nie dochodziło
jeszcze do stosunku, tylko do pieszczot. Już wtedy pani Kasia wstydziła się swo-
jego ciała, nie wyobrażała sobie nagości z chłopakiem. Uważała, że jest „za gru-
ba” i nie spodoba się nikomu. Czuła podniecenie seksualne i często masturbo-
wała się, uważała jednak, że jest to nienormalne, świadczy o jej zepsuciu i braku
moralności. Nie uważała się za atrakcyjną dziewczynę, swoją wartość widziała
w inteligencji, „zadawała się” z inteligentnymi chłopakami, którzy jej się nie po-
dobali. Przystojnych uważała za spoza swojego zasięgu. Pierwszy stosunek od-
była na pierwszym roku studiów, bardziej z ciekawości niż pożądania do chło-
paka, z którym chodziła. Nic szczególnego nie czuła. Przez kolejny rok związku
Małżeństwo jej matki rozpadło się z powodu „podłego charakteru” męża. Klient-
ka miała bardzo bliską relację z matką, była zła z powodu zachowań jej męża
i wspierała ją w rozstaniu.
Nieświadome W pracy z pacjentką szczególnie ważny wydawał się obszar przeżywania własnej
przekazy rodzinne kobiecości, czyli aspekt kształtowania tożsamości płciowej. Składało się na
niego wiele zapamiętanych przeżyć oraz nieświadomych przekazów ze strony
osób znaczących.
W rodzinie klientki kobiecość była kojarzona z siłą. Matka – mimo wielu lat
związku z alkoholikiem – pozostała silna i niezależna. W trakcie małżeństwa była
właściwe sama, od męża nie otrzymywała wsparcia w wychowywaniu córki.
Pomoc otrzymywała tylko od matki i teściowej. Dopóki żyła teściowa, ojciec
klientki kontrolował swoje picie, jego matka nie akceptowała takich zachowań
i zdecydowanie popierała synową. Po śmierci matki nikt nie miał już wpływu na
ojca klientki i choroba alkoholowa lawinowo i drastycznie rozwijała się. Matka
klientki nie załamała się jednak, uciekła z córką do matki, rozwiodła się, a po roz-
wodzie próbowała ułożyć sobie życie, cały czas rozwijała się zawodowo. Wy-
kształciła córkę – co często podkreślała – całkiem sama, nie miała żadnej pomocy
od byłego męża, nie utrzymywał on również żadnych kontaktów z córką.
Babcia klientki, kolejna bardzo ważna kobieta w życiu pani Katarzyny – to rów-
nież bardzo elegancka kobieta. Wcześnie została wdową, później skupiła się na
pomocy córce i wnuczce. Historia rodzinna klientki sięga do losów kolejnej ko-
biety. Otóż prababcia klientki również bardzo wcześnie owdowiała, wychowała
dwoje dzieci, była silna i niezależna.
Historia rodzinna klientki to właściwie historia kobiet. Mężczyźni byli mało Zdolność do
obecni. Klientka nie wyrażała się o ojcu, dziadkach czy pradziadkach negatyw- wchodzenia
w związki
nie. W ogóle nic o nich nie wiedziała, co oznacza, że byli dewaluowani, unieważ- diadyczne
niani, pomijani.
Do okresu dorosłości nie zbudowała żadnej relacji z ojcem ani innym mężczy-
zną, przegrała także edypalną rywalizację z matką. Ojciec nie zauważał córki, mi-
mo rozwoju fizycznego komentował jedynie jej wagę, uważał, że jest za gruba.
Za matką natomiast „szalał”, gdy nie pił, był wobec niej szarmancki, adorujący.
Gdy pił, awanturował się o kontakty matki z innymi mężczyznami, dominowały
urojenia zazdrości, prawdopodobnie cierpiał na zespół Otella.
Klientka przez większą część życia czuła się bardzo brzydka, nieatrakcyjna. Mat-
ka próbowała ją uczyć, jak „wyglądać”, zwracała uwagę na wagę, radziła odchu-
03
dzanie, pomagała w doborze strojów. Pani Kasia miała wiele kompleksów, po-
cząwszy od figury, na sposobie ubierania kończąc. W porównaniu z koleżankami
zawsze wypadała beznadziejnie – według swojej oceny. Nie rozmawiała jednak
z nikim o swoich kompleksach, obawach, starała się być silna i mądra.
Seks także był tabu w tej rodzinie. Nigdy nie rozmawiała z mamą na ten temat.
Gdy dziecko uczy się mówić, przy pomocy języka odkrywa siebie i świat. Nazy-
wamy poszczególne części ciała: oko, nos, ucho oraz siusiaczka, muszelkę itd. In-
fantylizujemy „te” części ciała, nie pozwalamy dziecku ich dotykać, bawić się nimi,
z „adekwatnym” komentarzem werbalnym lub niewerbalnym – „nieładnie”, „fuj”,
„zostaw, nie dotykaj”. Miną wyrażamy niesmak i dezaprobatę. Uczymy, że intym-
ne części ciała są zakazane, nieodpowiednie, może nawet wstrętne. Jednocześnie
dla dziecka są one źródłem pierwotnej rozkoszy, zapewne również zakazanej.
Rozwijając się w atmosferze zakazów, norm religijnych, przesądów i tabu, do-
świadczamy kolejnych trudności związanych z własną seksualnością, najczęściej
jednak nie wiemy, co z nią zrobić.
Pani Katarzyna jako mała dziewczynka i rozwijająca się dziewczyna nie miała Terapia
03
lub lękliwa. Klientka nie uświadamiała sobie własnych postaw. Kochała swojego
partnera i pragnęła dobrego związku, innego niż mieli jej rodzice. Uważała, że
spotkała wspaniałego, kochającego człowieka i obwiniała się za brak inicjatywy
we współżyciu.
Przeformułowanie W pracy z klientką należało przeformułować jej obraz samej siebie – począw-
obrazu samej szy od obrazu ciała, aż do postrzegania siebie w różnych rolach kobiecych.
siebie oraz
mężczyzn Pomocne były techniki pracy z wyobrażeniami w transie, elementy dialogu
motywującego oraz pracy z genogramem.
Trening Po zaistnieniu zmian w tych dwóch sferach nastąpił trening umiejętności sek-
umiejętności sualnych. Polegał on na pracy z własnym ciałem, wchodzeniu w stan relaksu
seksualnych
(kąpiel, muzyka, świece), dotykaniu się, masturbacji z doprowadzaniem się do
PODSUMOWANIE
Przypadek pani Katarzyny obrazuje, jak wiele trudności w terapii z kobietami Okiem praktyka
należy wziąć pod uwagę, zwłaszcza w kontekście seksuologicznym.
głębokie i rozległe zmiany fizyczne, jak i tabu dojrzewania, ciało zaczyna być
traktowane jak przedmiot. Ciało jest nośnikiem seksualnej tożsamości, energii
i doświadczenia.
Trudności pracy z ciałem w tym zakresie dotykają zarówno klientek, jak i terapeu-
tów, koncentrujących się zazwyczaj na sferach emocjonalnych, poznawczych,
relacyjnych funkcjonowania klientek, co jeszcze bardziej wzmacnia odszczepie-
nie się od cielesności. Podczas pracy terapeutycznej należy zwiększać samowie-
dzę w zakresie seksualności, fizjologii i anatomii narządów płciowych a także
wrażliwości cielesnej, nabywania umiejętności wywoływania i przeżywana
orgazmu oraz samozaspokojenia.
BIBLIOGRAFIA
1. Bancroft J., Seksualność człowieka, Elsevier Urban & Partner, Wrocław
2008.
2. Beisert M. (red.), Seksualność w cyklu życia człowieka, Wydawnictwo
Naukowe PWN, Warszawa 2012.
NOTATKI