Moja ostatnia ksigina
~ ,Ostatniej Ksigine} poreret to na écianie” ~ powie-
deiala panna Bessie. Nikt w oczy nie nazwalby jej panna
Bessie, ale migdzy soba tak na nig mowiligeny. I bylo to
preerwisko pelne szacunku w pordwnania 2 tymi,jakimi
obdarzaliémy innych nauczycieli: Goryl, Gadzina, Hipek.
—Powiedacie, co nam méwi, jué na wstgpie, to jecno slo-
wo: ,ostaenie|"? Prosze.
‘Oka naszej nowiuterikiej Klasy znajdowaty sie tak wy-
soko, #e pora niebem nie byto przez nie nic widaé. A dais
biekine zamglone niebo mialo cieply, senny kolos, Nie
patrzylam na nie, ale wiem, ie bylo — na skraju mojego
pola widzenia ~ wielkie, monotone, kojgce i rozkolysa-
ne jak morze. Proce. uchylone okno wpadaly muchy. Bzy-
czaly, obijajge sig 0 s7yby i prdbujge sig wydostaé. Sky-
szalam je, ale ich nie widzialam, a nie moglam zaryzy-
kkowa€ odvwrdcenia glowy. Mialam mysleé 0 znaczeniu slo-
wa gostatnia",
Ostatnia, ostatnia, ostatnia, Ostatnia. Mialo to cof
-wspélinego 7. ostatecanoscia. Ostatnia ksigina. A ksigina
to aluzyjny szelese muskajgce| podtogetafiys sept. W ta-
kien dau jae ten crudno sig byto opreeé pokusie dreemki,
trudno byto nie dae sig ponies marzeniom graniczacym
pblsnem. Bylo majowe popoludnie, drzewa za oknem
6
w kwiatach i wszedzic obloki pythu. W Klasie panowal a-
uch i caulo sig wibracig je) nowosci~ jasne drewno gig
tych nowoczesnych, wykoriczonych metalowg lista ki
vwek,ziledt tablic, delikatne mnuczenie swietléyek nawet
weedy, wydawat sie, kiedy byly 2gaszone. Ale mimo cabej
tej nowosei w Klasic unosi sig stary smrodek: odwieczny
Jwasnawy capasze fermencu, niewidzialna, oles, stona-
wa para, wydzielana proce dwadziescia pigé mlodych kil-
kkanastoletnich cia, gotujacych sie powoli w wiosennym
wwilgotnym powietrru,
‘Oseatniaksigina, A zatem musiato by€ich wige). Cala
gromada ksigénych, ustawionych w sveregu jae chér. Ale
ta ksigina byl ostatnia, jak ubiegly rok. Ksigina, kaéraist-
niala w praesztosci i mincl, preepadia raz na zasesze,
Dos c¢sto adarzalo sie, Ze panna Bessie nie czeka-
fa, ai ktos podniesie reke. Bo mogla cuckaé dhugo - zbyt-
tia wyrywnose uchodzila witéd nas za obciach., Nikt nie
cheiat wyjséna gtupkea, udziclajac blednej odpowiedi ani
~ co chyba jesceze gorsze — udzilajac odpowiedzi popraw-
nj. Panna Bessie bya tego w petni Sviadoma i dlatego
ww daiewigciu preypadkach na dziesigé sama sobie odpo-
wwiadala na pytania,
~ A.wige sostatnis” méwi nam ~ powiedziala~ de ta
ksigina nie jest jut tong ksigeia, i sugcruje réwnicé, Ze
mote byé nastepna, Pierwsza linijka wiersea jest bardzo
‘waine. Bo ona nadaje mu ton. Proszg,idaiemy dale.
Panna Bessie siedziala, jak wykle, na swoim biurku,
Miata ladne nogi nie tyiko jak na kobietg w tym wie~
ku, ale w ogéle jak na kazda kobicte, i nesta tt pigkine
obuwie, Nie taki, jakie my nosiigmy, nie tanie moka-
syny czy czblenks, nie welurowe na phaskim obcasie czy
szpilki do tarica ~ nie ulegalo dla nas warpliwoti, 2 3
to buty w dobrym guscie i bardzo zadbane. Na awracaja-
6soych uwagg agodnym pobyskiem pancoflach panny Bes-
sie nie znalazla sig najmniejsea nawee plamka cry choé-
by odrobina kurau.
‘Do kaidej pary obuwvia nosilaspecjalnie dobrany str
w ezym ted byla wyjatkowa. Inne naucaycielki w asec}
sakole chodzily rwykle w rodzaju uniformu ~ garsonce
sidadajace| sig proste) albo ukladane| spédnicy i takie-
‘ty, bluzce, bake albo kremowe, costo lekka nwiazana
pod szyjq kokarda; do lewej klapy dakietu obowigzkowo
przypinaly brostke, Jednak garsonki panny Bessie odzna-
caaly sig elegancja, kta adna 2 naucayciclek nie mogla
sig poszezycie,Jej bluzki ro nic byt tandetny sflaczaty ny-
ion blak! aly po byy mise, pbslachene
ramienie oj broek tobily wrazenie aurentycanych. Naj-
lepsza 2 nich, e alta i bursetynu, miala kszzalk pseczoly.
Whosy panny Bessie byly nie siwe, tylko srebmyste, i 2
swsze clegancko uloione. Co zas do twarzy, 10 charakte-
syzowala sig wystajacymi kosémi policekowymi, mocna
dlolng szcagka, przenikliwymi, bystrymi oczamni i lekko
prrypudrowanym ,orlim” nosem, ktérego to okreslenia
nnauczyliny sie wlasnie od nic.
‘Wspétezliimy inaym nauezyciekom w nase} scale,
beznadsejayen,zaniedbanym wolom robocaym, wiecznie
zirytowanym i roztargnionym, skazanym na niewdzigcz-
nie zadanie uczenia nas, ale nigdy nie wspélezulismy pan-
nie Bessic.
‘Chlopey 2 nase) klasy mieli szacunek nie elko dla je}
veczowego, profesjonalnego zachowania i wygladu, ale
take dla fake, ze byla magistrem. .Mge” — te trey lite-
ry praed nazwiskiem o cyms swiadezyly, byly wazne tale
suo jk i. Dltgo cna praed nig resp do cep
preyenynialo sig to, Ze ich bardzo krdeko treymala
Shard, cry mas cdo powiedzenia co zabaeneg esl tk,
6
to bad upraejimy powiedzieé ro nam wsrystkim". .David,
awypowieds jes ponite) ewego poriomu, Staé cig na wig-
ce). Catowiek powinien sige wyéc), niz moie”. ,Rober,
co miat byé dowcip?”. Tego rodzaju uragi nazywaligmy
useczyplivrymi. Za to wobec aurentycanych wpadek pan-
na Bessie nigdy nie byla useceypliwa i zawsze okazywala
wielka wyrozumialosé,
No wige ,Ostatniej Ksigénej portret ro na Setanie”
powiedriala panna Bessie. ~ .Zda sig byé zywa na nim’
=Zda sig by ywa”. Co nam méwi to w2da sig”, daieci?
‘Ale tym razem panna Bessie czeksla. Nigdy nie wie-
ddzialam ~ nike 2 nas nie wiedziat— kiedy urna za stosowne
czekaé, W takich sytuacjach zawsze sig budztam. Byta 10
sprawa napigcia,sblajacego sig niebecpieczsiscwa ~ grof-
by, de slezostanie zaatakowanym, wywokanym po imieni,
vwyrwanym do odpowiedsi, Moje usta wypelniaty sig wie-
dy slowami, ico w nadmiarz. Tworzyly one lepks papkg
sylab, z keére| dopiero musialam ,uformowae” sensovng
‘wypowieds, podezas gdy ironicane spojtzenie nwgionych
‘eat panny Bessie méwilo: .Staé cig na wigce. Sewier
dailam, de w owych chwilach petnego napigcia oczekiwa-
nia najlepiej spuscié werok — w preeciwaym razie panna
Bessie mogla cig wyrwat do odpowiedti — dlatego pilnie
pochylilam sig nad notatkami.
»Zakatcupit ja’ —napisalam, Nigdy glosno w klasie nie
‘ostnielilabym sig powiedzieé .zakatrupit ja”. Byl to slang,
a panna Bessie ne pochwalalatakiego niechlujnego, wu
sgtrnego jezyka. To wyratenie zapoiyezylam 2 réiaych bru-
kkowych kxryminatéw, w kidre uciekalam preed odrabia-
iniem lekej, 2 praynajmniej odsuwalam na péénicj to nic-
rite zajgce, Niestety w domu pelno byl kryminatw, jak
s6wniel powiekc historycanych, ksigiek o pierwsze) wo)-
nie Swiatowe}, o klaszzorach w Tybecic, kraj, gui kobie-
oty mogly mieé dwéch meidw naraz, 0 bitwach morskich
1 exaséw napoleotskich i o funkcjonowaniu jajowodéw.
JeSl nie bylam akuratw nastroju do czytania cay ksigi,
rialam zawsze do dyspozyei sterty starych egzemplarry
sLife2’, ,Timess’, ,Chatelaines' i ,Weorowego Domu”
~ rodzice niechgtnie cokolwiek wyrzucali ~ i moglam sig
‘oddawat lekeurze reklam (co to jest itygacja) i artyku-
ow na remat mody i probleméw osobistych (Bunt narto-
ackiws pied antidotiw, Cuchnacy oddech: tw cichy wrdg,
Cay 10 matzeistwo da sig jeszcze wratmoat?), W cag lat
viele sig naucrylam przet samo unikanie tego, czego po-
winnam sig uczyé,
»Zakatrupit ja” — napisalam. Ksighg zakatrupit ksigi-
ing. Zakatrupione bywaly nedzne lafryndy ery podejza-
ne dziwki. .Zakatrupienie” moglo sugerowa€ cios w glo-
‘we najczgicie) zadany tepymn narzedziem, jak powiedzmny
pata, ale bylo malo prawdopodobne, zeby ksiaig uzywat
takich metod wobec ksigine}. Tak samo 2 pewnosci nie po-
sreebat jej w piwnicy i nic zalal swicéym cementem, nie
poewiartowat cia i nie wyrauci do jeriora cxy do studi
ani nie zostawit w parku, jak to robill inni mgzowie w bar
driej brutalaych historiach, kere adaraylo mi sie cxytag.
Praypuszczam, te raczjaotru. T, ie ksigieta w tamrych
czasach byli wytrawnymi trucicielami, wydawato sig fak-
tem powszechnie znanym wiréd autoréw romans6w histo-
ryeenych. Mici na prayklad piercienie 2 wydragonymi ka-
mieniami ikiedy nikt nie widzial, oewieralijei wsypywali
teucizng w postaci proszku swim ofiarom do kielichéw
z.winem. Najcheenie) uzywal arseeniku, Biedna ksigina
asta powoli, a eymezasem weywano do nic Iekara, o-
wwrogiego Ickarza, bedacego na uslugach ksigca. Tren to
whine ekarz praygotowywatsmiertelng mieszanke ka6-
4 miala ostatecznie wykoricayt ksiging, Byla oczywiscie
6
‘waruszajgca scena émietc, a potem wystawny pogrecb ze
Siecami i wreszce ksgie, uwolniony, mégl sobie posa-
ea nastepnej pice driewezyny, kolejne ksigéne},k
rw siosownym momencie miata sta zakestupiona, tak
samo jak jej poprzednicaka,
Po zastanowieniu doszlam do wniosku, ie sam ksiaig
wt) sprawie nawer palcem by niekivnal, byabyesno-
bitycany, tby sig osobicic zajmowaé ruciem, ,Wyde-
Jem rozlazy” ~ mial powiedziet w dale] cagici poematu
(podejrzahim, co byto dale). Brudag robotezrobilby za
niego jakié bir 0 nazwie, powiedemy, Perwszy Morder-
ca jake u Seospira — porlezasgdy sam kside preebywal-
by gables dalek, powolujac si na znajomoic, prawie
fdszywe komplementy i chwalac sig kosztownyini die-
Jami sxtuli, Wiedzialam dokladnie, jak by wyladal byl
by ciemny, ugrzecaniony, upokareajgco upreeimy i cho-
dtiby w aksamitach. Byly takie gwiazdy eleanu, jak na
proycdad James Mason. Zawsze méwily 2 wyrainowanym
angielskim acentem. | ksigogmialby tal whan akcent,
navet mimo ie byt Wiochers.
~ No wige? ~ powiedriata panna Bess. ~ Chodet
0 Zda sig byé aya". Nie motemy cackaé na odpowied
ccaly. dries. Marilyn?
~ Bo motc ona nie Zyla— powiedziala Mailyn,
= Bardzo dobrze ~ pochwalila jz panaa Besie. ~To
jest jedna moiliwose. Uwainy czytelnik, powiedztatam
suswainy”, Bll ck, to sig odnosi do cebie, chyba mase
‘te chwili cos wainiejsego, co cg absorbuje— nie? no
to wrdémy do uwainego cxytelnika, kxdry z pewnoscig by
sigzastanowil, w kaidym razie méghy sig zastanowis jes
Jaigina receywitcie nie fy, w jaki sposdb umarla
Na déwiek imienia ,Bill” pocaulam, jak sig rumicni
poniewaé Bill byl moim chlopaliem. Stanie sig celeu
@uszceypliwosci panny Bessie z pewnoscia by go upokoray~
Jo, «co tym idzie, w pewnym sensiei mnie. Wo prawda,
de Bill nie byt uwainym caytelnikiem, ale czy tego iato-
‘wat, cay moe nawer 2 tego powodu cierpiat, trudno po-
vwiedziee. Wyobrazalam go sobie, jak siedzi dwa ragdy za
smn, ealy ceerwony na twarzy 2e wseydu i zhsei, a jego
preyjacicle émieja si¢ x niego ukradkiem, Ale panna Bes-
sie takimi rzecaami sig nie prosjmowala. Ber najmniej-
saych srupulsw potrafila cig weeprat w aierig, jell sig
vwyghupiales czy w inny spos6b praesekadzates jj w reali-
rowania sdkolnego programa.
~ Ocxywiscie casto méwimy, 2 keos wyglada na por-
twecie ja ywy” ~ clagnela. ~ Byé more a uwage ksigcia
jest tylko komentarzem do podobicistwa postaci
portretowane) do ywego oryginalu. Io bylaby ta druga
moiliwosé. Caly poemat jest opowiedziany z punktu wir
doenia ksigcia, 2atem nic mote byé tu mowy 0 prawdzie
abil, Pn wncimy jee do pany pa
tu widzenia
»Podobiesscwo" — zapisalam w zeszycie. — Jak tywa",
.Ksigina jest niemal 3ywa", ,Punkt widzenia’,
anna Bessie byla najlepsca nauczyciclka angiclskiego
wwecalejszkole. Niewyklucrone, #e nawet w calym miescie.
W>kaddym rie nasi todzice uwtali, ix jako jc} uctniowie
amy duio srczeScia. Prowadril nas prace program ener-
sgicznie, jakby peda erzodg, ch
‘mi meandrami nasrych ard i ni
‘mi, poganiajgc kiedy marudzilsmy w niewla