Professional Documents
Culture Documents
18 o Pokoju Ziemskim I Pokoju Wiecznym T Wnetrzak
18 o Pokoju Ziemskim I Pokoju Wiecznym T Wnetrzak
TERESA WNĘTRZAK
Wyższa Szkoła Pedagogiczna, Kraków
De Civ. Dei XIV. 28: _Fecerunt itaque civitates duos amores duo. terrenam scilicet amor
sui ad contemptum Dei. caelestem vero amor Dei ad contemptum sui". Wszystkie cytowane
fragmenty podawane są za: Corpus Christiaiionim. Series Latina. XLVII Aurelii Augustini Ope
ra. Pars XIV, 2. Sancti Aurelii Augustini. De Civitate Dei. libri XI-XXII. Turnholti Typographi
Brepols Editores Pontifici MCMLV.
De Civ. Dei XIX. 1. Ks. A. Eokmann, Dialog św. Augustyna ze światem pogańskim
w świecie jego korespondencji. Lublin 1987. s. 198.
De Cm. Dei XIX. 5.
ludzkości. Ja k litery tworzą alfabet i język, tak jednostki tworzą państwo.
Szczęście zaś łączy się z autentyczną przyjaźnią, życiem rodzinnym i wspól
notą ojczystego miasta. Lecz życie społeczne często jest nękane różnymi
przeciwnościami. Przejawy zła spotyka się nawet wśród mieszkańców jed
nego domu, a co dopiero mówić o mieście, które bywa widownią procesów
i burzliwych zamieszek. Po mieście i państwie następne miejsce zajmuje
świat, gdzie choćby różnica języków czyni człowieka obcym drugiemu czło
wiekowi. Lecz powodem największych nieszczęść są wojny. Nigdy bowiem
nie brakuje wrogo usposobionych narodów, gotowych do rozwiązywania
konfliktów na drodze wojennej. Sama rozległość imperium wywołuje wojny
ze sprzymierzeńcami oraz - najgorsze ze wszystkich - wojny domowe. Woj
ny prowadzi się i po to, by je wreszcie skończyć, i przez lęk, aby nie wybu
chały4. Dlatego Augustyn postanawia pomówić o pokoju. To zagadnienie
jest dla niego niezmiernie istotne, toteż omawia je z przejęciem i stara się
ukazać ze wszystkich stron. Wywód o pokoju stanowi jedno z najważniej
szych miejsc w „De Civitate DeC.
„Dobro pokoju jest tak wielkie, iż nawet pośród spraw ziemskich i prze
mijających nie możemy zazwyczaj o niczym innym słuchać z większą przy
jemnością, niczego innego z większym upragnieniem, nic wreszcie znaleźć
lepszego” (De Civ. Dei XIX. 11)5.
Dlatego też nie ma pośród ludzi nikogo, kto by nie pragnął pokoju. Na
wet ci, którzy chcą wojny, dążą w istocie do tego. by poprzez zwycięstwo
zapewnić sobie chlubny pokój. Celem, który pragnie się osiągnąć poprzez
wojnę, je st zatem pokój. Każdy bowiem człowiek szuka pokoju, nawet wio
dąc wojnę, nikt natomiast nie szuka wojny, ustalając pokój. Prowadzący
wojnę zmierzają nie do tego, by wcale nie było pokoju, ale by pokój był taki,
jakiego sobie życzą. Także rozbójnicy, by napastować innych, muszą zacho
wać pokój ze swoimi współtowarzyszami. Nawet najdziksze zwierzęta ochra
niają własny gatunek pewnego rodzaju pokojem: gdy kojarzą się w pary.
ścielą gniazda i żywią swe potomstwo.
W ten sposób dochodzi Augustyn do sformułowania dziesięciu określeń
pokoju. Pięć pierwszych ma na względzie pokój na coraz to wyższych szcze
blach w bycie indywidualnym, pięć dalszych dotyczy pokoju w życiu spo
łecznym.
De Civ. Dei XIX. 13:
„Pax itaque corporis est ordinata temperatura partium, pax animae
inrationalis ordinata requies appetitionum, pax animae rationalis ordinata
cognitionis rationisque consensio, pax corporis et animae ordinata vita et
salus animantis, pax hominis mortalis et Dei ordinata in fide sub aeterna
lege oboedientia, pax hominum ordinata concordia, pax domus ordinata
6 A. Eckm ann. op. vil., s. 182, por. W. Kornatowski, Społeczno-polityczna myśl św. Align
styna. Warszawa 1965. s. 188-190.
7 W. Kornatowski, op. vit., s. 190, „To pełne napięcia czasy, dramatyczne wydarzenia
i takiż przebieg rozwoju duchowości św. Augustyna sprawiły, iż wykazuje on tak wielkie za
miłowanie do porządku i tak wielkie dążenie do pokoju, co wszystko stało się jakby rdzeniem
jego doktryny p o lity c z n e j ibidem, s. 188.
8 Civ. XIX. 10. 20. 27: „pax nostra propria".
Taki doskonały pokój urzeczywistni się kiedyś w państwie Bożym. Lu
dziom żyjącym na ziemi, oprócz innych dóbr potrzebnych do życia, Bóg dał
pokój doczesny (pacem temporalem)9: „Deus ... dédit homnibus quaedam
bona huic vitae congrua, id est pacem temporalem” (De Civ. Dei XłX. 13).
Dał te dobra z zapewnieniem, że człowiek używający ich w sposób należyty
(recie usus) otrzyma dobra większe i lepsze wraz z pokojem nieśmiertelno
ści w życiu wiecznym: „accipiat ampliora atque meliora, ipsam scilicet im-
mortalis pacem [...] in vita aeterna” (De Civ. Dei XIX, 13). Człowiek zaś uży
wający tych dóbr źle (usus perperam) nie otrzyma już niczego i nie zachowa
dóbr otrzymanych poprzednio: „nec illa accipiat et haec amittat” (De Civ.
DeiXDi. 13).
Fakt, że na świecie są ludzie dobrzy i źli sprawia, że pokój ziemski
dzieli się z kolei na pokój dobrych i pokój złych (pax iusta, pax iustorum
i pax iniqua, pax iniquorum, pax Babylonis)101.
Pax iusta „pax autem nostra propria”- (De Civ. Dei XIX, 27) opiera się
na zgodzie i jedności wywodzących się z miłości Boga i bliźniego. Z kolei
pokój złych i bezpożnyc.h (pax Babylonis) je st tylko cieniem i widmem po
koju (species pads, umbra pacis)".
Wszelkie używanie dóbr doczesnych w państwie ziemskim zmierza do
pokoju ziemskiego („ad fructum pacis terrenae in terrena civitate”).w pań
stwie niebieskim zaś do korzystania z pokoju wiecznego („ad fructum pacis
aetemae in aeterna civitate”- De Civ. Dei XIX, 14). Gdybyśmy byli stworzeni
nierozumnymi, pragnęlibyśmy, by pokój ciała sprzyjał pokojowi duszy. Po
nieważ jednak człowiek jest wyposażony w duszę rozumną („homini ratio
nalis anima inest” - De Civ. Dei XIX. 14); podporządkowuje jej to, co ma
wspólnego ze zwierzętami: najpierw rozważa coś w myśli, potem stosownie
do tego działa, by urzeczywistnić swą uporządkowaną zgodność poznania
i działania, którą nazywamy pokojem tej właśnie duszy. W tym celu powi
nien chcieć, by ból mu nie dokuczał i śmierć nie odebrała życia: po to. by
poznać coś pożytecznego i odpowiednio do tego poznania ułożyć życie i oby
czaje12.
Ponieważ umysł ludzki jest jednak słaby i nieudolny, potrzebuje nauki
Bożej i pomocy, by w niej wytrwał. By osiągnąć pokój, który łączy śmiertel
nego człowieka z nieśmiertelnym Bogiem, otrzymuje dwa przykazania, aby
były mu drogowskazem, gdy podąża per ßdem non per speciem (2 Kor 5.
6-7). Są to przykazania miłości Boga i miłości bliźniego: „... duo praecipua
praecepta. hoc est dilectionem Dei et dilectionem proximi" - De Civ. Dei
De Ciu. Dei XIX, 12. 13, 19. 26. Ks. S. Kowalczyk, Filozofia pokoju św. Augustyna. „Vox
Patnim" 8(1988) z. 15, Lublin 1988. s. 833.
10 „Pax temporalis, quae bonis malisqiie communis est’ - De Civ. DeiXIX. 26. por. XIX. 25.
11 Ten drugi pokój niesprawiedliwych nie zasługuje nawet na nazwę pokoju, ponieważ
brakuje mu tak ważnego elementu jakim jest lad. De Civ. Dei XV. 4, XIX. 13. 19, 26. 27.
12 De Civ. DeiXLX. 14.
XIX. 14. Człowiek odnajduje w nich trzy przedmioty do umiłowania: Boga,
siebie samego i bliźniego. Ten, kto miłuje Boga, nie popełnia błędu miłując
siebie, z czego wynika, że człowiek ma dopomagać w miłowaniu Boga także
i bliźniemu, którego ma kochać jak samego siebie. I dla siebie może się od
bliźniego spodziewać pomocy, jeśli będzie jej potrzebował. W ten sposób
będzie trwał w pokoju z każdym innym człowiekiem, to jest w uporządko
wanej zgodzie (ordinata Concordia), polegającej na tym, by nikomu nie szko
dzić, a następnie pomagać komu można.
Wynika z tego, że życie w sprawiedliwym pokoju (dla zyskania tego
dobra w wieczności) polega na przestrzeganiu przykazania miłości. Tym
bardziej, że przykazanie miłości wpływa na rozumienie przez Augustyna
postawy realizującej virtus: „Unde mihi videtur. quod definitio brevis et
vera virtutis ordo est amoris. Nam et amor ipse, ordinate amandus est, ut
sit in nobis virtus. qua vivitur bene" - De Civ. Dei XV. 22. Virtus, polega
jąca na miłości Boga, samego siebie i bliźniego, dzięki której życie jest
uczciwe i dobre, prowadzi człowieka do wiecznego pokoju1'.
Jeżeli przez miłość Boga osiąga się dobro najwyższe i prawdziwą cnotę,
to miłość pozwala też w pewien sposób czuć się szczęśliwym w życiu do
czesnym (choć nie jest to prawdziwe szczęście - por. De Ciu. Dei XIX. 27).
Szczęśliwy jest ten, kto kocha Boga, przyjaciela w Bogu, a nieprzyjaciela ze
względu na Boga (frui Deo et inuicem in Deo - De Civ. Dei XIX. 14).
Przykazanie miłości jako podstawa chrześcijańskiej etyki jest czymś
absolutnie nowym i przełomowym w stosunku do etyki klasycznej. Znacze
nie i istotę zmian dokonanych w tej dziedzinie przez chrześcijaństwo naj
trafniej ujmuje Charles Norris Cochrane w jednym z rozdziałów księgi pt.
Chrześcijaństwo i kultura antyczna'4:
„Dla klasycyzmu moralność jest sprawą albo wzruszenia, albo rozumu.
Na pierwsze patrzy on jako na subiektywne, stronnicze i barbarzyńskie,
drugi jest subiektywny, uniwersalny, jest moralnością człowieka kultural
nego. Sapientia chrześcijańska przecina te herezje inteligencji naukowej,
aby oprzeć sąd moralny na bona voluntas, dając jej przez to wartość, do
jakiej nie może zgłaszać roszczeń żaden system etyki formalnej. Albowiem
bona voluntas nie jest ani sądem ślepego wzruszenia, ani sądem wyracho
wanej korzyści indywidualnej czy społecznej. Je s t to sąd człowieka jako
całości. (...) W tej nowej postawie Augustyn odkiywa podstawę etyki nie
formalnej ale istotnej, której całość ogarnia prawo miłości (lex caritatis).
„Prawo miłości - mówi on - ogarnia wszystkie dyskusje i wszystkie pisma
wszystkich filozofów, wszystkie prawa wszystkich państw. Je s t ono wcie
lone w dwóch przykazaniach, na których według słów Chrystusa zasadza*1 4
15 E p . C X X X V 1 I. V . 17.
De Ciu. Dei XIX. 14.
17 W. Kurnatowski, op. cit., s. 187.
18 De Ciu. Dei XIX. 16.
1' Ibidem.
W. Kurnatowski, op. cit.. s. 187.
kuje dóbr wiecznych, przyobiecanych dla przyszłego życia. Dóbr ziemskich
i doczesnych używa jako obcy przechodzeń: tak aby nie dać się im usidlić
i odwrócić od Boga, by jednak wspierać się na nich i czynić życie znośniej
szym. Dlatego też korzystanie z dóbr niezbędnych dla doczesnego życia jest
wspólne obu grupom ludzi, choć cel takiego korzystania u każdej z nich
pozostaje odmienny21.
Państwo ziemskie dąży do pokoju ziemskiego, a zgodę obywateli co do
rozkazywania i posłuchu opiera na tym, by panowała między nimi pewna
zgodność w zakresie spraw związanych z doczesnym życiem22. Państwo nie
bieskie również musi korzystać z tego pokoju, do czasu, gdy przeminie
śmiertelność, dla której taki pokój jest konieczny2’.
Tak więc każde społeczeństwo chce pokoju i jest to przynajmniej jeden
wspólny cel, dla którego łączą się jego członkowie. Warunkiem zasadniczym
tego pokoju je st porządek. Pokojem państwa jest ta sama zgodność rozka
zywania i posłuchu rozszerzona z rodziny na wszystkich obywateli. Poko
jem państwa chrześcijańskiego jest doskonale uporządkowana społeczność
ludzi, którzy napawają się Bogiem i wzajemnie kochają się w Bogu24. Wszę
dzie zaś pokój jest spokojnością porządku. Można zapytać, jakie są te dwa
porządki, według których organizują się obie społeczności.
Oba porządki utożsamiają się z dwoma kierunkami duchowymi: tym.
który żyje ciałem (secundum camem), i tym, który żyje łaską25. Oba społe
czeństwa muszą przynajmniej współistnieć, a więc muszą znaleźć jakiś
modus vivendi, który pozwoliłby rozwijać się państwu Bożemu. Badając ich
wzajemne położenie, odkrywamy z łatwością, że płaszczyzną na której oba
społeczeństwa się spotykają i żyją niejako pomieszane (permbdae), jest
płaszczyzna państwa ziemskiego. Mieszkańcy państwa Bożego są przecież
ludźmi jak drudzy, a więc ich ciało domaga się swej części dóbr material
nych, dla których ziemskie państwo się organizuje, uczestniczą zatem
w jego porządku, pokoju, korzystają z jego dóbr i znoszą ciężary, jakie
nakłada26. Mimo na pozór wspólnego życia dwa ludy mieszkające w tym
samym państwie ziemskim nie mają wspólnego poglądu na ostateczny cel
życia. Dla jednych dobra państwa ziemskiego są celami, dla drugich te
Por. E . Gilson, op. cit., s. 242. De Civ. Dei XIX. 4 , por. def. sprawiedliwości: chrześcija
nin odda każdemu to, co mu się należy.
” Ch.N . Cochrane, op. cit.. s. 498.
4 De Civ. Dei XIX. 19: „Ex tribus vero illis vitae generibus, otioso, actuoso. et ex utroque
composito, quamvis salva fide quisque possit in qualibet eom m vitam ducere et ad sempiter-
na praemnia pervenire, interest tarnen quid amore teneat veritatis, quid officio caritatis
inpendat”.
35 De Civ. DeiXIX. 19.
6 De Gen. od litt. III. 20.
37 Ch.N . Cochrane, op. cit., s. 498.
38 De Civ. Dei XIX. 17.
,J Ch.N . Cochrane, op. c it.. s. 498.
in hac vita sive potentia, quoniam omnia vana sub sole, sed opus ipsum,
quod per eundem honorem vel potentiam fit, si recte atque utiliter fit, id
est, ut valeat ad earn salutem subditorum... . Propter quod ait Apostolus:
Qui episcopatum desiderat, bonum opus desiderat"40. Lecz ten nowy epis
kopat nie oznacza dostojeństwa, lecz pracę i służbę41.
Dla tych powodów chrześcijaństwo rości sobie prawo do nazwy „społe
czeństwa doskonałego” (societas perfecta)42. Zamiast „pozoru i cienia pokoju”,
słabo zabezpieczonego przez ustrój świecki, społeczeństwo to wciela samą
istotę pokoju. Wykazuje bowiem najpełniejszy stopień porządku (ordo) i zgo
dy możliwy dla istot ludzkich. Je s t to pokój zrzeszenia, którego członkowie
radują się Bogiem i sobą w Bogu43. Poddanie się Bogu stanowi dla nich
wyzwolenie od przejściowości tego świata. Dla chrześcijaństwa z jego wiarą
w istnienie jednego tylko świata, prawdziwej rzeczywistości, aktualnego
świata konkretnego doświadczenia, staje się prawdziwym stwierdzenie, że
królestwo Boże jest już obecne wśród ludzi, o ile tylko pragną je ujrzeć.
Owo królestwo to społeczeństwo Boże, zgromadzenie wiernych: ciuitas Dei.
ergo et nunc ecclesia regnum Christi regnumque sanctorum.
Teresa Wnętrzak