i szukam jej serca jak zgube o co jej chodzi ja w sumie sie gubie ide na bloki wypuszczam se chmure a typy se gonia te grude a typy se gonia te flote pedze i pedze i robie cokolwiek bo bania swiruje co piatek alko i buchy i buchy i alko driny i baty mi wchodza za gladko topy mnie klepia tak samo jak tyson te sztuke ci sprzedam jak van gogh ostatnie tygodnie to hardkor szczyle co mysla ze zycie to narkos sczyle co mysla ze gonia jak pablo od dawna nie jebie sie rap gra jada te kurwy oj za nami jada zaraz zajebie se w prawo, nigdy na lewo dobra spierdalaj na drzewo nie mam zamiaru sie pierdolic z menda te wersy wypiora ci beret jak perwol pierdole jakosc ja stawiam na szczerosc ty dalej sie pierdolisz z decha patrze na buzie mi w sercu cos peklo miliony nieszczesc jak pobite lustro za duzo emocji przepijam je wodka zlapalem odklejke no trudno moze nie skonczy sie to awantura w kazdym badz razie wypilem za duzo skacze do typa z dupa na plecach wypada baton nie bede go klepac przepraszam dupe i pusta saszeta mowie do dupy zapalmy se kiepa widze ze z bani jej zeszla udreka bo kurwa zem w koncu wytrzezwial wchodze w nia kurwa jak na piedestal obraca sie tylem bo lubi na pieska mowie do typa ze chyba tu nie stal taka to jest moja wersja meczy mnie kurwa jebana awersja leb sie rozjebal tak samo jak zegar najgorzej ze nic nie pamietam najlepiej ze obok jest piekna wracam na rejon i chce mi sie beltac jak widze ze pobita setka zamykam juz oczy bo nie chce sie zerkac i czuje jak spierdala werwa najbardziej sie boje to swego sumienia i tego co moge odjebac na moje szczescie nie spierdala wena tyle sie dzieje ze bania mi peka pisza mi suki no siema suko cie ma jest moja dupa i to jest rakieta pisza mi typy no hejka ile mam mowic ze sie nie mieszam ciagle mi we lbie sie miesza tak jak te oshee tak jak wudeczka zbyt osiedlowo znowu laweczka ile tak mozna zesz kurwa koncze z tym gownem bez dwoch zdan czuje sie jakbym pojechal na mundial czuje sie kurwa jebana mumia zimna jest wodka znajomosc obludna i wez se tu pomysl o studiach