You are on page 1of 111

WYDZIA TEOLOGICZNY

UNIWERSYTETU !L$SKIEGO
W KATOWICACH



BIBLIOTEKA
Z NAG HAMMADI
tumaczenie i redakcja naukowa:
Wincenty Myszor

wsptumaczenie Ewangelii Tomasza:
Albertyna Dembska



wersja 1.0, z 19.04.2005



Katowice 2005
opracowanie wersji elektronicznej: Grzegorz Strzelczyk

3
Spis tekstw Biblioteki z Nag Hammadi
(przekady zawarte w niniejszej publikacji oznaczone s! pogrubionym
drukiem; skrty dla tytuw przyj$to cz$&ciowo wedug wzoru niemieckich
publikacji)
KODEKS I
1. Modlitwa Pawa Apostoa (PrecPl)
2. Apokryficzny list Jakuba (EpJac)
3. Ewangelia prawdy (EvVer)
4. Wypowied) o zmartwychwstaniu (Rheg)
5. Traktat Trjdzielny (Tractatus Tripartitus= TracTrip)
KODEKS II
1. Apokryf Jana (AJ)
2. Ewangelia Tomasza (EvThom)
3. Ewangelia Filipa (EvPhip)
4. Hipostaza archontw (HA)
5. O pocz!tku &wiata (OrigMund)
6. Egzegeza o duszy (ExAn)
7. Ksi'ga Tomasza (LibThom)
KODEKS III
1. Apokryf Jana (AJ)
2. Ewangelia Egipcjan (EvAeg)
3. List Eugnostosa (Eug)
4. Sophia Jezusa Chrystusa (SJC)
5. Dialog zbawcy (Dial)
KODEKS IV
1. Apokryf Jana (AJ)
2. Ewangelia Egipcjan (EvAeg)
KODEKS V
1. List Eugnostosa (Eug)
4
2. Apokalipsa Paw)a (ApcPl)
3. Pierwsza Apokalipsa Jakuba (1ApcJac)
4. Druga Apokalipsa Jakuba (2ApcJac)
5. Apokalipsa Adama (ApcAd)
KODEKS VI
1. Dzieje Piotra i Dwunastu Aposto)w (ActPt)
2. Grzmot czyli Doskonay Umys (Bronte)
3. Autentyczna nauka (AuthLog)
4. My&l naszej wielkiej mocy (Noema)
5. Fragmenty Pa+stwa Platona (588 B-589 B)
6. Pismo hermetyczne (OgdEnn)
7. Modlitwa hermetyczna (PrecHerm)
8. Asclepios (Ascl)
KODEKS VII
1. Parafraza Sema (ParSem)
2. Druga nauka Wielkiego Seta (2LogSet)
3. Apokalipsa Piotra (ApcPt)
4. Nauki Sylwana (Silv)
5. Trzy stele Seta (StelSeth)
KODEKS VIII
1. Zostrianos (Zostr)
2. List Piotra do Filipa (EpPt)
KODEKS IX
1. Melchizedek (Melch)
2. Oda o Norei (Od Nor)
3. !wiadectwo prawdy (TestVer)
KODEKS X
Marsanes (Mar)
KODEKS XI
1. Wyja&nienie gnozy (Inter)
2. Traktat walentynia+ski (ExpVal)
5
3. Allogenes (Allog)
4. Hypsifrone (Hyps)
KODEKS XII
entencje Sekstusa (Sextus)
KODEKS XIII
Trjksztatna Protennoia (Protennoia)


6
Apokryf Jana
(Nag Hammadi Codex (= NHC) II,1, p.1,1-32,10)

(tumaczenie: Wincenty Myszor, -l!skie Studia Historyczno Teologiczne 35,1
(2002), s. 73-89)
(1,1). Nauka [zbawcy] i objawienie` [tajemnic oraz] spraw
ukrytych` w milczeniu [tych wa&nie], o ktrych naucza` jego ucze+
Jan (5). Stao si$ pewnego dnia, gdy przyszed` Jan, brat Jakuba` - byli
synami Zebedeusza i wszed do` &wi!tyni, /e zbli/y do niego
pewien` faryzeusz o imieniu Arimanios i(10) rzek do niego`: Gdzie
jest twj nauczyciel`, ktrego na&ladujesz? Odrzek mu wtedy`:
odszed na to miejsce, z ktrego przyszed` Rzek mu` faryzeusz:
Przez oszustwo wprowadzi was w b!d w Nazaraios (15) i napeni
wasze [uszy kamstwami]` i zamkn! wasze [serca} i odwrci je` od
przekazw [waszych ojcw]. Gdy` ja, Jan, to usyszaem, odwrciem
si$` od &wi!tyni ku miejscu grzystemu i pustynnemu(20) i zasmuciem
si$ bardzo w moim sercu mwi!c`: dlaczego [zbawca zosta
ustanowiony]` i dlaczego [zosta wysany na &wiat]` przez swego ojca`
i kto jest jego ojcem` ktry go [wysa i w jaki sposb](25)istnieje
tamten eon, do ktrego mamy pj&1?` I co powiedzia [o nim, gdy nam
mwi]` eon, do ktrego mamy i&1, jest z rodzaju` eonu
[niezniszczalnego i pouczy]` nas o nim, jaki on jest(30). W chwili,
gdy o tym pomy&laem, oto` [niebiosa si$ otwary] i rozja&niao
&wiato&ci!` cae stworzenie, ktre jest` poni/ej nieba a &wiat si$
poruszy. (2,1) Przestraszyem [si$. I oto] zobaczyem` w &wiato&ci
chopca, ktry stan! przede mn!`, ale gdy mu si$ przyjrzaem, sta si$
jakby` (czowiekiem) starym i zmieni [swoj!] posta1 jeszcze raz staj!c
si$ (5) sug!. Nie byo ich wielu w mojej obecno&ci`, ale bya [to
posta1] maj!ca wiele ksztatw` w &wiato&ci i podobie+stw, ktre si$
objawiay` jedna po drugiej. I oto osoba ta przybraa trzy postacie.
Rzek do mnie: Janie(10), Janie, dlaczego si$ dziwisz i dlaczego` si$
trwo/ysz, czy/ jeste& obcy wobec takiej postaci?` A wi$c, nie b!d)
maoduszny, to ja jestem` z wami cay czas, to ja` jestem ojcem, ja
jestem matk! i ja jestem (15) synem i ja jestem nieskalany i bez
7
zmazy`. Teraz za& przyszedem, aby ci$ pouczy1 o tym, co jest` co byo
i co ma si$` sta1, aby& pozna rzeczy, ktre (jeszcze) nie s! objawione` i
rzeczy, ktre s! (ju/) objawione, i abym ci$ pouczy o niezachwianym
pokoleniu(20)doskonaego czowieka. Teraz` za& podnie& sw! twarz,
aby& przyj!` rzeczy, o ktrych ci$ dzisiaj poucz$` aby& je przekaza
twoim braciom duchowym, tym, ktrzy s! z niezachwianego pokolenia
doskonaego (25) czowieka. I pytaem wi$c, abym mg to` pozna1. I
odrzek mi:
Monada jest` wadz!, ponad ktr! nie ma nikogo`. [ Ona to jest
Bogiem] i ojcem` peni, jest niezniszczalny, bo istnieje ponad (30)
[peni!, istniej!c] w niezniszczalno&ci i jako &wiato&1 [czysta]. On jest
tym` [ktrego nie mo/e /adne oko]ogl!da1` on jest duchem
niewidzialnym, o ktrym nie mo/na niczego` pomy&le1, jakby by
Bogiem albo czym& podobnym. On jest bowiem czym& wi$cej ni/
Bogiem` nie ma nikogo ponad nim, ani nikogo, kto (3,1) byby nad nim
panem. [Bo nie istnieje] nic, co byo by mu` podporz!dkowane, bo
wszystko jest w nim` {IV,4,9-10: bo to on ustanowi siebie}` samego.
[On jest wieczny] bo` nie potrzebuje niczego. On jest cakowit!
doskonao&ci! (5). Nie potrzebuje niczego, aby mc si$ udoskonali1,
przeciwnie, jest zawsze doskonay` w &wiato&ci. Jest [nieograniczony]`
bo nie ma nikogo,[kto byby ponad nim], by go ograniczy. Jest
niezg$biony` [bo nie ma nikogo](10), kto byby ponad nim, [by go
zg$bi]`. Jest niezmierzony, bo nie ma nikogo, [kto byby ponad nim]
by go zmierzy. Jest niewidzialny, bo nie ma kogo&`, kto by go widzia.
Jest wieczny, bo wiecznie [istnieje]`. Jest niewymowny (15), bo nie ma
nikogo, kto by go zrozumia i mwi [ o nim]. Jest nienazwany, bo nie
ma nikogo [kto by istnia ponad nim]` i kto by nada mu imi$. Jest
&wiato&ci! niezmienn!, ktra jest czysta, [&wi$ta i nieskalana]. Jest nie
do wypowiedzenia` bo jest [doskonay w] niezniszczalno&ci (20). (On)
nie istnieje w doskonao&ci, ani w` bogosawie+stwie, ani w` bstwie,
bo jest czym& wi$cej.` Nie jest ani cielesny, ani bezcielesny`. Nie jest
ani wielki, ani may. [Nie istnieje (20)sposb, aby powiedzie1 o nim,
jak jest wielki? Albo, jakiego jest [rodzaju]?` bo nikt nie jest w stanie
[go pozna1]. Nie jest kim& w&rd istniej!cych (bytw), lecz jest czym&`
wi$cej, i to nie jakby wobec siebie by czym& wi$cej, ale jest tym,
czym jest. Nie ma /adnego udziau w eonie, ani w (30) czasie. Ten
bowiem, kto ma udzia [w eonie]` zosta najpierw przygotowany. Nie
zosta rozdzielony` w czasie, poniewa/ nie otrzyma niczego` od kogo&
8
innego, bo otrzymaby to jako dar. Jednak nie odczuwa braku ten, ktry
jest pierwszym` tak, /eby mia [co&] otrzyma1.` On jest raczej tym,
ktry z podziwem patrzy na siebie [samego] w (4,1) &wiato&ci. Jest
[wielkiego] majestatu`. Ma nieskaziteln! czysto&1` Jest wieczno&ci! i
daje wieczno&1. Jest /yciem` i daje /ycie. Jest bogosawiony i
daje(5)bogosawie+stwo. Jest gnoz! i daje` wiedz$. Jest dobry i
obdarza dobroci!`. Jest miosierny i obdarza miosierdziem i
zbawieniem.` Jest ask! i daje ask$. Nie dlatego, /e jej sam doznaje,
ale poniewa/ daje niezmierzone (10) i niepoj$te &wiato. Jak mam
mwi1 z tob!` o nim?
Jego` eon jest niezniszczalny. Trwa w spokoju i istnieje w
milczeniu, odpoczywa, gdy/` zachowuje pierwsze+stwo wobec peni.
To on jest gow! wszystkich` eonw i to on daje im moc i obdarza (15)
sw! dobroci!. My sami bowiem nie znamy` rzeczy nie do
wypowiedzenia i nie rozumiemy rzeczy`, ktre s! niezmierzone, za
wyj!tkiem tego, ktry objawi si$ (wyst$puj!c) z niego, to jest z Ojca.
On bowiem tylko nam` samym opowiedzia. Bo on bowiem ogl!da
siebie (20) samego w jego &wietle, ktre go` otacza, to jest w )rdle
wody /ywej. I` on daje (je) wszystkim eonom i w ka/dej postaci
przyjmuje jego obraz, gdy tylko widzi go` w )rdle Ducha. To on chce
jego (25) [&wietlistej wody], to jest )rda czystej wody &wiato&ci,
ktra go otacza. I` [jego My&l (Ennoia)] dokonaa si$ i ujawnia si$`, to
jest ta, ktra objawia si$ przed nim w [blasku] jego &wiato&ci. I to jest
(30) pierwsza [moc, ktra] wyst!pia na pocz!tku przed` Peni! i [ktra
pojawia si$ w] jego my&li. Jest` to [Pronoia Peni], jej &wiato&1, ktra`
[&wieci w odbiciu jego] &wiato&ci, to moc` doskonaa, ktra jest
odbiciem niewidzialnego (35) dziewiczego Ducha, ktry jest
doskonay.` [Jest pierwsz! moc!], saw! Barbelo, doskona! (5,1)
chwa! w&rd eonw, chwa!` objawienia. Ona oddaa chwa$
dziewiczemu` Duchowi, to ona bya t!, ktra go wychwala, bo to dla
niego` si$ objawia. On jest pierwsz!` my&l! (5) jego obrazu. Ona za&
staa si$ onem dla Peni`, bo ona jest pierwsza` przed nimi wszystkimi.
Staa si$ matko-ojcem (metropator), pierwszym` czowiekiem, duchem
&wi$tym, po trzykro1` m$skim, po trzykro1 pot$/nym, trzykrotnie`
nazwanym m$sko-/e+skim i (10) wiecznym eonem wobec
Niewidzialnego, i to` pierwszym, ktry wyst!pi. Ona za& to jest
Barbelo - prosia` niewidzialnego, dziewiczego ducha, aby udzieli jej
pierwszej gnozy`. I Duch si$ zgodzi. A gdy si$ zgodzi (15) wyst!pia
9
pierwsza Gnoza (prognosis)` i stan$a razem z Pronoi!; ta za&
pochodzia` z My&li niewidzialnego i dziewiczego` Ducha.
Wychwalaa go` (i) jego doskona!` moc`, (czyli) Barbelo, bo przecie/
(20) dla niej powstaa. I ponownie prosia`, aby da jej
[niezniszczalno&1] i zgodzi si$.` A gdy si$ zgodzi, [objawia si$]
niezniszczalno&1` stan$a razem z` My&l! i pierwsz! Gnoz!.
Wysawiaa (25) Niewidzialnego i Barbelo, dla ktrej` powstay.
Barbelo` prosia, aby dano jej /ycie wieczne`. Niewidzialny Duch
zgodzi si$. I` gdy si$ zgodzi wyst!pio 3ycie (30) wieczne i stan$o
(razem z innymi). Wychwalali` Niewidzialnego Ducha` i Barbelo, bo
dla` niej powstay. Ta za& prosia ponownie` by udzielono jej Prawdy. I
Niewidzialny Duch` si$ zgodzi. {IV,8,24-24: I si$ zgodzi}. Gdy si$
zgodzi, wyst!pia` Prawda (30) Stan$y razem i wychwalay
niewidzialnego (6,1), znakomitego Ducha i jego Barbelo, dla` ktrej
powstay. I jest pi!tka` eonw Ojca, ktra jest pierwszym`
czowiekiem, obrazem niewidzialnego Ducha (5). I to jest Pronoia to
znaczy Barbelo My&l`, to jest pierwsza Gnoza i` Niezniszczalno&1,
3ycie wieczne i (5) Prawda. To jest m$sko-/e+ska Pi!tka eonw`, ktra
jest dziesi!tk! eonw, a ta jest (10) Ojcem. (Ojciec) spojrza na
Barbelo` w &wiato&ci nieskalanej, ktra otacza niewidzialnego` Ducha
i jego blask a ona pocz$a` z niego. Spodzi ( w ten sposb) pomie+
&wiata w &wiato&ci, w &wiato&ci` na ksztat bogosawie+stwa, ale nie
jest on rwny (15) jego wielko&ci. Jest on jedynym dzieckiem` matko-
ojca, ktre wyst!pio`. Jest jedynym potomkiem, jedynym dzieckiem
ojca`, czyst! &wiato&ci!. Ucieszy si$` niewidzialny i dziewiczy duch
(20) ze &wiata, ktre powstao, ktre [wyst!pio] dzi$ki pierwszej
mocy jego` Pronoia, to jest przez Barbelo`. Nama&ci go ( t. j. potomka)
swoj! dobroci!`, a/ sta si$ doskonay, tak /e nie mia /adnego braku
(25) w odniesieniu dobroci`, bo nama&ci go dobroci! niewidzialnego
Ducha. I` przyst!pi do niego i wyla j! zaraz` na niego. I gdy tylko
otrzyma j! od Ducha`, zacz! oddawa1 chwa$ Duchowi &wi$temu(30)
i doskonaej Pronoia`, dzi$ki ktrej si$ objawi. Poprosi, aby dano mu
wsptowarzysza`, ktrym jest Rozum i (niewidzialny Duch)1 zgodzi
si$ na to (z rado&ci!)2.(35) A gdy niewidzialny Duch zgodzi si$ (7,1)
Rozum objawi si$, stan!` razem z dobroci! oddaj!c chwa$` Barbelo.

1 Wedug III,9,11.
2 Wedug IV,10,14.
10
Wszyscy ci powstali` w milczeniu. Rozum jednak postanowi (5)
dzi$ki Sowu niewidzialnego Ducha` stworzy1 dzieo i staa si$ jego
wola` dzieem i co objawio si$ razem` z Umysem i &wiatem, ktre go
wychwalao`. Sowo nast!pio za Wol! (10). Bo to z powodu Sowa
stworzy wszystko` Chrystus, boski Zrodzony z siebie (Autogenes).
3ycie wieczne razem z Wol! i Umysem razem` z pierwsz! Gnoz!
ustawili si$ i chwalili` niewidzialnego Ducha i Barbelo (15), bo to z jej
powodu powstali. Duch &wi$ty` udoskonali boskiego Autogenesa`,
swego syna razem z Barbelo`, aby mg stan!1 obok wielkiego,
niewidzialnego`, dziewiczego Ducha bo/ego (20) Autogenesa,
Chrystusa, ktrego (Duch) wychwala` pot$/nym gosem. Objawi si$`
dzi$ki Pronoia. Za& niewidzialny i dziewiczy` Duch ustanowi bo/ego
Autogenesa` na czele Peni (25). Podporz!dkowa mu ca!` moc i
prawd$, ktra jest w nim` aby mg rozpozna1 Peni$, on, ktry zosta
nazwany` imieniem, ktre jest ponad wszelkie` imi$. Imi$ to bowiem
b$dzie wypowiedziane dla tych (30), ktrzy s! go godni. Bo ze
&wiato&ci`, ktra jest Chrystusem i z niezniszczalno&ci` przez dar
Ducha czterech {IV,12,5 wielkich} dawcw &wiata` bo/ego
Autogenesa` (to nast!pi?). Wyczekiwa wi$c, aby mc stan!1 (8,1)
przy nim. S! wi$c trzy: Wola`, My&l i 3ycie. Cztery za& s!` moce:
Rozum, 5aska, Czucie i` M!dro&1. 5aska nale/y do (5) Eonu-Dawcw
&wiata(o imieniu) Armozel, ktry` jest pierwszym anioem. S! jednak`
trzy inne eony razem z tym eonem: 5aska`, Prawda i Posta1. Czwartym
Dawc! &wiata` jest Oriael, ktry zosta ustanowiony (10) nad drugim
eonem. Z nim s! trzy dalsze eony`: My&lenie (Epinoia), Czucie` i
Pami$1. Trzecim Dawc! &wiata` jest Davaithai. Zosta ustanowiony`
nad trzecim eonem (15). S! z nim trzy dalsze eony: Rozumienie`
Mio&1 i Idea. Czwarty eon` zosta ustanowiony nad czwartym` Dawc!
&wiata, Eleleth. Z nim s! tak/e` trzy dalsze eony: Doskonao&1 (20),
Pokj i M!dro&1. S! to cztery dawcy &wiata`, ktrzy stan$li przy
boskim Autogenesie` s! tak/e dwana&cie eonw, ktre stan$y przy`
Synu Pot$/nego Autogenesie, Chrystusie`, dzi$ki Woli i przez Dar
niewidzialnego (25) Ducha`. Dwana&cie eonw nale/y` do Syna, do
Autogenesa, za& Penia zostaa` umocniona wedug Woli &wi$tego`
Ducha przez Autogenesa. Z pierwotnej Gnozy doskonaego Umysu
(30) przez objawienie Woli niewidzialnego` Ducha i Woli Autogenesa`
(powsta) doskonay Czowiek, pierwsze Objawienie` i Prawda. To on
jest tym, ktrego dziewiczy Duch nazwa` Pigera`Adamas (35) i
11
ktrego ustanowi nad (9,1) pierwszym eonem, z wielkim
Autogenesem`, Chrystusem, obok pierwszego Dawcy &wiata
Armozela. Z nim s! te/ jego moce`. A Niewidzialny da mu duchow!
(5) niezwyci$/on! moc. On za& mwi` i oddawa cze&1 i wychwala
niewidzialnego` Ducha mwi!c: Z twego powodu powstaa` Penia i ku
tobie si$ Penia zwrci. Za za& b$d$ ci$ bogosawi i wychwala (10)
Autogenesa i trzy eony: Ojca`, Matk$ i Syna, doskona! Moc.
Ustanowi` swego syna, Setha nad drugim` eonem, obok drugiego
Dawcy &wiata` Oriaela. A w trzecim eonie zostao(15) ustanowione
potomstwo Setha, nad trzecim Dawc! &wiata, Daveithai. Tak/e dusze
&wi$tych zostay` tam ustanowione. W czwartym eonie ustanowiono`
dusze tych, ktrzy nie poznali (20) Peni (pleroma) i ustanowiony tych,
ktrzy si$ (odpowiednio)` szybko nie nawrcili, ale na jaki& czas trwali
(w zatwardziao&ci) i dopiero p)niej` si$ nawrcili. Znale)li si$ obok
czwartego` Dawcy &wiata, Eleleth. I takie to s! stworzenia`, ktre
wychwalaj! niewidzialnego Ducha.
(25) M!dro&1 (Sophia) My&lenia (Epinoia), poniewa/ jest tak/e
eonem`, my&laa w swoim my&leniu razem` my&l! niewidzialnego
Ducha i` pierwszej Gnozy (prognosis). Postanowia objawi1` rodzaj
obrazu siebie, jednak bez zgody Ducha (30) bo na to si$ nie zgodzi, i
bez jej partnera` oraz bez jego zastanowienia. Strona` jej m$skiej
osobowo&ci nie` zgodzia si$ (na to), nie znalaza swego partnera.
Pomy&laa wi$c bez zgody Ducha(35) i wiedzy swego partnera i
wyprowadzia (w obraz). (10,1) Z powodu nie pokonanej mocy, ktra
jest w niej`, jej my&l nie pozostaa bezczynna i objawi si$` z niej jej
twr` niedoskonay, by bowiem r/ny od jej postaci (5), bo stworzya
go bez (udziau) swego wsptowarzysza`. By to twr niepodobny do
wygl!du swej matki`, mia inn! posta1. Gdy spojrzaa na sw! wol$
(ktra si$ urzeczywistnia, jej twr) odmieni swj wygl!d na
podobie+stwo` smoka o gowie lwa. Jego oczy (10) byy jak ogie+,
rzucaj!ce byskawicami, wysyay` &wiato&1. Odrzucia go daleko od
siebie, z dala od` tych miejsc, aby nikt` z nie&miertelnych nie mg go
ogl!da1`, bo stworzya go w braku gnozy. Otoczya go (15) &wietlistym
obokiem, ustawia tron` w &rodku oboku, aby nikt nie mg` go
widzie1, poza Duchem &wi$tym`, ktrego nazywa si$ matk!
/yj!cych.` Nazwaa go te/ jego imieniem Jaldabaoth. Ten (20) to jest
pierwszym archontem. To on otrzyma od swej matki` wielk! moc i
oddali si$ od niej. Przebywa za&` z dala od miejsc, na ktrych zosta
12
stworzony. Umocni si$ i stworzy sobie inne eony (25) z pomieni
&wietlistego ognia, ktry(jeszcze) istnieje` teraz. By zdumiewaj!cy w
swoim ob$dzie, jaki si$ w nim znalaz. I stworzy sobie ` moce:
Pierwsz! jest ta, ktrej imi$` Athoth, nazywa si$ j! pokoleniem (30)
[/niwiarzy sierpem]. Drug! jest Harmas` ktra jest [oko] po/!dania,
trzeci!` jest Kalila-Umbri, czwart! jest Jabel, pi!t! jest Adonaiu,
ktrego nazywa` si$ tak/e Sabaoth, szst! jest Kain (35), ktrego
pokolenie` ludzi nazywa so+cem, sidm! moc! jest Abel`, sm!
Abrisene, dziewi!t! Jobel. (11,1) Dziesi!t! moc! jest Armupiel,
jedenast!` jest Melcheir-Adonein, dwunstast! jest Belias, on jest tym,
ktry jest nad g$bi!` otchani. Ustanowi siedmiu krlw (5)
odpowiednio (do liczby) firmamentw niebieskich, nad siedmioma
niebiosami i pi$ciu nad g$boko&ci! otchani`, aby panowali. Rozdzieli
w&rd nich `swj ogie+, ale nie wysa im` mocy &wiata, ktr!
otrzyma od swojej matki (10). Jest ona bowiem nie maj!c! wiedzy
ciemno&ci!. -wiato za&` gdy si$ miesza z ciemno&ci!, sprawia`, /e
ciemno&1 &wieci. Gdy za& ciemno&1 mieszaa si$ ze` &wiatem,
sprawia, /e &wiato stao si$ ciemne. Nie pojawio si$ wtedy ani
&wiato ani ciemno&1, a &wiato&1 staa si$ (15)zamglona. Archont za&,
ktry jest chory, ma` trzy imiona. Pierwszy imieniem jest Jaldabaoth`,
drugim Saklas, trzecim za&` Samael. Jest ob$dny` w swoim niewiedzy,
ktra w nim jest. Bo powiedzia (20)Ja jestem Bogiem, i nie ma
innego Boga` poza mn! (por. Iz 45,5). By w stanie niewiedzy co do
swojej mocy` (oraz) miejsca, sk!d przyby. Archonci` stworzyli sobie
siedem mocy, a` moce stworzyy sobie sze&ciu aniow (25), dla
ka/dego, a/ powstao trzysta sze&1dziesi!t pi$1 aniow`. Te za& s!
wedug nazw ciaa: pierwszym jest Athoth i ma` twarz owcy, drugim
jest Eloaiu` i ma twarz osa, trzecim` jest Astaphaios i ma [twarz
hieny], czwartym (3)) jest Jao i ma twarz [smoka] o siedmiu` gowach,
pi!ty jest Sabaoth` i ma twarz smoka, szsty jest Adonin`, i ma twarz
mapy, sidmy jest Abbede` i ma twarz ognia, ktry &wiecie i jest do
(35) sidemka tygodnia. Jaldabaoth mia jednak mnstwo (12,1)
postaci (prosopon), tkwi` w&rd nich wszystkich, w takim stopniu, /e
jest w stanie wej&1 do jakiejkolwiek twarzy w&rd` nich wszystkich,
wedug swej woli pozostaj!c` jednocze&nie po&rodku serefinw.
Podzieli (5) w&rd nich swj ogie+, dlatego` sta si$ ich wadc!. Z
powodu mocy` chway ma &wiato&1` swej matki. Dlatego nazwa
siebie` samego Bogiem. Nie by jednak posuszny wobec (10)
13
miejsca, z ktrego przyszed.` Z!czy si$ z pot$gami, ktre przy` nim
byy, z siedmioma mocami, (wedug) swojego` my&lenia. I wedug
tego, co powiedzia, stao si$. I` nada imi$ ka/dej mocy z osobna.
Rozpocz! (15) od najwy/szego. Pierwsz! jest` Dobro1 (chrestos), przy
pierwszej (mocy) Athoth. Drug! jest Opatrzno&1 (pronoia) przy`
drugiej (mocy) Elolaio. Trzeci! jest Bstwo, przy trzeciej (mocy)
Astrophaio. Czwart! jest (20) Panowanie, przy czwartej (mocy) Jao`.
Pi!t! jest Krlestwo przy pi!tej` (mocy) Sabaoth. Szst! jest
Po/!danie, przy` szstej (mocy) Adonein. Sidm!` jest M!dro&1 przy
sidme (mocy) (25) Sabbateon. (Moce) te maj!` firmament
odpowiednio do nieba eonu. Zostay ` nazwane wedug wspaniao&ci
tych, ktre s! w niebie` dla zniszczenia samych mocy. Imiona, ktre
zostay` im dane przez Archigenetora (30) same zawieray ju/ moc.
Imiona za&, ktre zostay im nadane` wedug wspaniao&ci tych, ktrzy
s! w niebie, stay si$` dla nich zamieszaniem i odebraniem ich mocy`.
Dlatego miay dwa imiona. Ka/d! rzecz uporz!dkowa {IV 20,11-12}.
Nast$pnie, gdy wszystko stworzy, [uporz!dkowa] wedug wzoru
pierwszych (35) eonw, ktre powstay, aby mg je stworzy1(13,1)
wedug wzoru niezniszczalno&ci. Ale nie dlatego`, /e widzia
niezniszczalno&1, ale dlatego, /e moc`, ktra w nim bya, a ktr!
przyj! od swej matki, wytworzya w nim podobie+stwo (5) (owego
wy/szego) porz!dku. Gdy zobaczy stworzenie, ktre otaczao` go i
mnstwo aniow wok` niego, ktrzy wywodzili si$ z niego` rzek do
nich: Ja tylko jestem Bogiem zazdrosnym` i nie ma innego boga prcz
mnie. Ale gdy to (10) ogosi, wskaza anioom`, ktry s! przy nim, /e
istnieje inny Bg`. Bo gdyby nie byo innego, to wobec kogo miaby`
by1 zazdrosny?
Matka zacz$a si$` porusza1 tu i tam. Poznaa b!d, gdy (15) blask
jej &wiata si$ zmniejszy. Staa si$` ciemna, bo jej partner si$ z ni! nie
zgadza. Ja jednak` zapytaem: Panie (co znaczy), poruszaa si$ tu i
tam. U&miechn! si$` i rzek: Nie my&l, jak to powiedzia (20)
Moj/esz, ponad` wodami. Nie, ale gdy zobaczya` zo, ktre stao si$,
kradzie/, ktr! dokona jej syn, /aowaa. A gdy spada na ni!
niewiedza, w ciemno&ci (25) braku poznania, zacz$a si$ wstydzi1`.
IV,21,13-14: Nie miaa odwagi] wrci1,` w ruchu (takim) poruszaa si$
tu i tam. I ruch ten odbywa si$ tu i tam.` Samolubny (Authades) wzi!
moc od` swej matki (ale) by nie&wiadomy tego, bo` my&la, /e nie
istnieje tam /adna inna (moc) poza t! (30) si! jego matki. A gdy
14
zobaczy mnstwo` aniow, ktre stworzy, wynis si$` ponad nich.
Gdy matka` poznaa, /e zasona ciemno&ci` nie bya doskonaa, poznaa
rwnie/, /e (35) jej partner nie zgadza si$ z ni!. I /aowaa (14,1)
(swego b$du) w wielkim paczu. Caa Penia (Pleroma) usyszaa` jej
modlitw$ /alu (metanoia)` i (wszyscy) wznie&li dzi$kczynienie` za ni!,
przed` niewidzialnego dziewiczego (5) Ducha.{IV,22,5-7: I (Duch) si$
zgodzi. A gdy niewidzialny Duch si$ zgodzi] wyla na ni! ducha
&wi$tego` (pochodz!cego) z caej Peni (Pleroma)`. Bo jej partner nie
przyszed do niej`(sam od siebie), ale przyszed do niej przez Peni$
(pleroma), po to, aby mc naprawi1 jej brak. Zabran! j! do gry (10),
ale nie do jej wasnego eonu`, ale do nieba jej syna`, aby pozostaa w
Dziewi!tym a/ do chwili, gdy naprawi swj brak`. I rozleg si$ gos z
wysoko&ci wyniosych` eonw: Istnieje czowiek (15) i syn
czowieczy. A pierwszy` archont, Jaldabaoth usysza to i s!dzi, /e
gos` ten pochodzi od jego matki`. I nie wiedzia, sk!d pochodzi. Za&
&wi$ty i doskonay Matko-Ojciec (Metropator) pouczy ich, tak/e
doskonaa Pronoia`, obraz Niewidzialnego, ten, ktry jest Ojcem`
wszystkiego, przez ktrego wszystko powstao`, pierwszy czowiek, bo
w postaci(typos) ludzkiej(adreos) objawi si$ jego obraz.
Cay (25) eon pierwszego archonta zadr/a a podstawy otchani
poruszyy si$. A przez` wody, te, ktre s! nad` materi! (hyle) zabysa
ta strona` przez objawienia jego odbicia, ktra (30) zostaa ujawniona.
Gdy za& wszystkie moce` i pierwszy archont spojrzeli` ujrzeli ca!
cz$&1 dolnej strony`, ktra byszczaa. Poprzez &wiato za& zobaczyli` w
wodzie posta1 odbicia. (15,1). I rzek do mocy, ktry przy nim byy`:
chod)cie, stwrzmy czowieka` na obraz (eikon) bo/y i nasze
podobie+stwo, aby` jego odbicie stao si$ dla nas &wiato&ci!(5). I
stworzyli moc!` wzajemnych odpowiednich znakw, jakie byy im
dane. I ka/da` z mocy day znak`, wedug postaci(typos) obrazu
(eikon), jak! ka/dy zobaczy` w swej (postaci) psychicznej. Stworzy
istot$ (hypostasis)(10) wedug obrazu pierwszego, doskonaego`
czowieka. I rzekli: Nazwijmy go` Adamem, aby jego imi$ stao si$`
dla nas moc! &wiato&ci. I moce zacz$y` (stwarza1): Pierwsza, Dobro1
(chrestos) stworzya (15) dusz$ ko&ci. Druga, Pronoia` stworzya dusz$
nerww. Trzecia`, Bstwo, stworzya dusz$` ciaa. Czwarta,
Panowanie, stworzya` dusz$ szpiku kostnego. Pi!ta, Krlestwo (20)
stworzya dusz$ krwi. Szsta`, 3!dza, stworzya dusz$` skry. Sidma,
M!dro&1, stworzya` dusz$ wosw. Mnstwo aniow przyst!pio do
15
niego (25). Przej$li od Mocy siedem form (hypostasis)` duszy. Tym
samym mogli stworzy1` zgodno&1 czonkw i zgodno&1 ciaa,` oraz
wa&ciwe zestawienie poszczeglnych` czonkw. Pierwszy rozpocz!
stwarza1 (30) gow$. Eteraphaope-Abron stworzy jego` gow$.
Meniggestroeth stworzy` mzg. Asterechmen (stworzy) prawo` oko.
Thaspomocham (stworzy) lewe oko. Jeronumos` (stworzy) prawe
ucho. Bissoum (stworzy) (35) lewe ucho. Akioreim (stworzy) nos.
(16,1) Banen-Ephroum (stworzy) wargi. Amen (stworzy)` z$by.
Ibikan (stworzy) z$by trzonowe. Basiliademe (stworzy)` gardo.
Achcha (stworzy) podniebienie. Adaban` (stworzy) &ci$gno. Chaaman
(stworzy) kr$gosup. (5) Dearcho (stworzy) szyj$. Thebar (stworzy)
{IV,25,4-5 prawy bark. N... (stworzy)}`lewy bark. Mniarchon
(stworzy) {IV,25,6-7 prawy okie1 ...e (stworzy)}{` lewy okie1.
Abitrion (stworzy) prawe przedrami$`. Euanthen (stworzy) lewe
przedrami$. Krys (stworzy) praw! r$k$`. Beluai (stworzy) lew! r$k$.
(10) Treneu (stworzy) palce prawej r$ki. Balbel` (stworzy) palce
lewej r$ki. Krima (stworzy) paznokcie` u r!k. Astrops (stworzy)
praw! pier&`. Barroph (stworzy) lew! pier&. Baoum (stworzy) praw!`
pach$. Ararim (stworzy) lew! pach$. Arech (stworzy) (15)
wn$trzno&ci. Phthave (stworzy) p$pek. Senaphim (stworzy) cz$&ci
mi$kkie powy/ej p$pka. Archethopi (stworzy) praw!` stron$. Zabedo
(stworzy) lew! stron$`. Barias (stworzy) {IV 25,19-20 praw biodro.
Phnouth (stworzy)] lewe biodro. Abenlenarchei (stworzy)` szpik.
Chnoumeninorin (stworzy) ko&ci.(20) Gesole (stworzy) /o!dek.
Agromauma (stworzy)` serce. Bano (stworzy) puca. Sostrapal`
(stworzy) w!trob$. Anesimalar (stworzy) &ledzion$. Thopithro`
(stworzy) jelita. Biblo (stworzy) nerki.` Roeror (stworzy) nerwy.
Taphreo(stworzy)kr$gosup (25) ciaa. Ipouspoboba (stworzy) /yy.`
Bineborin(stworzy) t$tnice. Aatoimenpsephei,` do nich nale/! duchy
/ycia, ktre s! we wszystkich czonkach(melos).` Entholleia
(stworzy)cae ciao. Bedouk(stworzy)` prawy po&ladek (?). Arabeei
(stworzy)lewy penis. (30) Eilo(stworzy)j!dra. Sorma (stworzy)
genitalia. Gorma-Kaiochlabar`(stworzy) prawe udo.
Nebrith(stworzy)`lewe udo. Pserem(stworzy) nerki` prawej strony.
Asaklas(stworzy) nerki po lewej` stronie. Ormaoth(stworzy) praw!
nog$. (35) Ermenun(stworzy) lew! nog$. Knyx(stworzy) (17,1) praw!
gole+. Tupelo(stworzy) lew! gole+.` Achiel(stworzy) prawe kolano.
Phneme(stworzy)` lewe kolano. Phiouthrom(stworzy) praw! stop$.`
16
Boabel(stworzy) jej palce. Trachoun(stworzy) (5) lew! stop$.
Phikna(stworzy) jej palce.` Miamai (stworzy) paznokcie u stp.
Labernioum ... A tych za&, ktrzy zostali ustanowieni nad tymi
wszystkimi, jest siedem: Athoth, Armas, Kalila, Jabel {IV 26,19-20:
Sabaoth, Kain, Abel}. Ci za&`, ktrzy w poszczeglnych czonkach
(10) dziaaj!, s!: gowa - Diolimodraza, kark Jammeax,` prawy bark
Jakouib, lewy` bark Ouerton, prawa r$ka `Oudidi, lewa Arbao,
palce prawej r$ki` Lampno, palce lewej r$ki (15) Leekaphar, prawa
pier& Barbar,` lewa pier& Imae, klatka piersiowa Pisandraptes`,
prawa pacha Koade, lewa pacha` Odeor, prawa strona Asphixix,
lewa` strona Synogchouta, jama brzuszna Arouph, (20) ono
Sabalo, prawe udo` Charcharb, lewe udo Chthaon, `wszystkie
genitalia Bathinoth, prawa` noga Choux, lewa noga Charcha,`
prawa gole+ Aroer, lewa gole+ (25) Toechtha, prawe` kolano Aol,
lewe kolano Charaner, prawa` stopa Bastan, jej palce
Archentechtha, lewa` stopa Marephnounth, jej palce Abrana.
Siedem, panuje nad (30) tymi wszystkimi: Michael, Ouriel`,
Asmenedas, Sphasatoel, Aarmouriam,` Richram, Amiorps. Ci, ktrzy
maj! nadzr nad zmysami` to Archendekta. Ten za&, ktry ma nadzr
nad postrzeganiem` to Deitharbathas, ten, ktry ma nadzr nad
wyobra)ni! (35) Oummaa, za& ten, ktry ma nadzr nad zgodno&ci!
(18,1) to Aachiaram. Ten, ktry ma nadzr nad ruchem` si$ to
Riaramnacho. 6rdo dla demonw,` ktre s! w caym ciele, oznaczone
jest w czterech (miejscach): ciepocie`, zimnie, wilgoci (5) i sucho&ci.
Matk! za& wszystkich jest materia (hyle)`. Ten, ktry jest panem nad
ciepot! to Phloxopha, ten za&, ktry jest panem nad zimnem to`
Oroorrothos, ten, ktry jest panem nad tym co` jest suche, to
Erichacho, za& ten, ktry jest panem (10) nad wilgoci!, to Athuro.
Matka ich` wszystkich stoi po&rodku, to Onorthochras` gdy/ tylko ona
jest bez ograniczenia i jest zmieszana z` nimi wszystkimi. To ona jest
w istocie materi!, oni maj! by1 przez ni! karmieni. Cztery (15) demony
przywdcze to : Ephememphi, ktry` nale/y do przyjemno&ci(hedone),
Joko, ktry nale/y do /!dzy (epithymia),` Nentophni, ktry nale/y do
smutku (lype), Blaomen`, ktry nale/y do l$ku. Matk! ich wszystkich
jest Esthensis-Ouch-Epi-Ptoe. Z tych czterech (20) demonw powstay
nami$tno&ci. Ze smutku zazdro&1, zawi&1, cierpienie, zam$t,
bezduszno&1,` nieczuo&1, niepokj, bl i inne` pozostae. Z
przyjemno&ci zwykle (25) powstaje wiele zo&ci i pusta pycha i inne
17
podobne do nich. Z /!dzy jest gniew, w&cieko&1 i `oburzenie, gorzka
nami$tno&1 (eros) i nienasycenie i temu podobne. (30) z l$ku
(wywodzi) si$ przera/enie, pochlebstwo, strach i wstyd. Wszystkie` s!
tego rodzaju, /e s! zarwno po/yteczne jak i ze`. Jednak Ennoia jest w
swoim prawdziwym charakterze Anaro,` jest gow! materialnej duszy
(19,1), pozostaj!c z 7 odczuciami, Ouch-Epi-Ptoe. ` Jest to liczba
aniow:` razem jest ich trzysta sze&1dziesi!t pi$1. Wszyscy` pracowali
dla niego, ka/dy (5) czonek po czonku,, a/ ciaa (soma) psychiczne i`
hyliczne zostay przez nich uko+czone. S! jeszcze inni`, ktrzy
nadzoruj! nad reszt!` nami$tno&ci. Nie wymieniem ich. Je&li chcesz je
pozna1`, to opisano to w (10) w ksi$dze Zoroastra.
Anioowie i demony`, wszyscy pracowali` a/ ciao(soma)
psychiczne zostao utworzone.` Ale ich dzieo byo cakowicie
bezczynne` i niezdolne do ruchu przez du/szy (15) czas. Gdy matka
chciaa odzyska1` moc, ktr! przekazaa pierwszemu archontowi`
poprosia Matkoojca (metropator)` peni, tego, ktry ma wielkie
miosierdzie. Ten wysa` pi$ciu dawcw &wiata stosownie do
&wi$tego postanowienia (20), na miejsce aniow i pierwszego
archonta. Ci poradzili mu, /eby mogli` wyprowadzi1 moc matki, i
rzekli do` Jaltabaotha: Tchnij w jego twarz` co& z twego ducha i jego
ciao podniesie si$ (25). I tchn!` w jego oblicze swego ducha, ktrym
bya moc` jego matki. Nie wiedzia o tym, bo egzystuje` w niewiedzy.
Moc matki wysza z (30) Jaltabaotha do psychicznego ciaa`, ktre
przygotowali wedug obrazu tego, ktry` istnieje od pocz!tku. Ciao to
poruszyo si$ i otrzymao si$ i zacz$o &wieci1`. W tej samej chwili
stay si$ zazdrosne (20,1) pozostae moce, gdy/ powsta on` dzi$ki nim
wszystkim, a przekazay sw!` moc czowiekowi. Jego umys` by
mocniejszy od (umysu) tych, ktrzy go stworzyli(5), nawet bardziej
ni/ (umys) pierwszego archonta. Gdy (archonci) spostrzegli, /e`
(czowiek) &wieci i my&li lepiej` od nich i /e jest wolny od za, wzi$li`
go i wrzucili na d, w rejon dolnej strony` caej materii(hyle). Jednak
bogosawiony Matkoojciec (metropator) (10), dobry i lito&ciwy,
zlitowa si$ nad moc!` matki, ktra zostaa wydobyta z pierwszego
archonta` gdy/ mogli uzyska1 przewag$ nad ciaem` psychicznym i
zdolnym do dozna+ (aistheton).
I wysa (15) przez swojego dobroczynnego` ducha i przez swoje
wielkie miosierdzie, do Adama wspomo/yciela, Epinoi$ &wiato&ci`,
jedn! z (tych istot), ktre z niego pochodz!, ktr! nazywa si$ `3ycie
18
(Zoe). Jest ona pomocna dla caego stworzenia (20) troszcz!c si$ o
`niego (t.j.Adama), wprowadzaj!c go jego Peni(pleroma), pouczaj!c o
zst!pieniu jego pokolenia` i pouczaj!c go o drodze wst$powania`,
drodze, po ktrej zst!pi i (25). Epinoia &wiato&ci jest ukryta w
Adamie, /eby archonci nie mogli (jej) rozpozna1`, lecz /eby Epinoia
bya pomocna` w naprawie b$du matki. Czowiek objawi` si$ zatem z
powodu osony &wiato&ci (30), ktra w nim bya. Jego my&l bya
wy/sza od (my&li) tych, ktrzy go stworzyli`.
Gdy spojrzeli (na niego), zobaczyli, /e` jego my&l bya wy/sza. I
powzi$li postanowienie z orszakiem archontw (archontike) i aniow
(aggelike) (35). Wzi$li ogie+, ziemi$ (21,1) i wod$ i zmieszali je
razem` z czterema wiatrami ognia. Stopili je razem` i spowodowali
wielki` niepokj. Doprowadzili go (t.j. Adama) do cienia (5) &mierci,
aby mogli (go) ponownie stwarza1` z ziemi, wody, ognia` i ducha,
ktry pochodzi od materii, a ktrym jest` niewiedza ciemno&ci i
/!dz(epithymia) i przeciwstawnego ducha. I to jest (10) otcha+
(spelaion) ponownego formowania (anaplasis) ciaa, do ktrej bandyci
zaci!gn$li czowieka, to wi$zy zapomnienia. I ten czowiek sta si$`
istot! podleg! &mierci. Ten jest` pierwszym, ktry zst!pi i pierwszym,
ktry jest podzielony. Ale (15) Epinoia &wiata, ktra w nim bya, bya
t!`, ktra obudzia jego my&lenie. A` archonci wzi$li go i umie&cili go`
w raju (paradeisos) i rzekli mu:` Jedz to znaczy (jedz) stale, bo (20)
i ich delikatno&1 jest gorzka a ich pi$kno&1 bezprawna`. Ich delikatno&1
jest oszustwem a` ich drzewa s! bezbo/no&ci!, ich owoc` jest
nieuleczaln! trucizn!, ich obietnica` &mierci!. Drzewo ich (25) /ycia
ustawili w &rodku raju. Ale ja was poucz$,` co jest tajemnic! ich /ycia,
jaki` jest zamiar, jaki razem powzi$li`, jaki jest obraz ich ducha. (30)
Jego korze+ jest gorzki, a jego ga$zie` &miertelne, jego cieniem jest
nienawi&1,` kamstwo jest w jego li&ciach, jego odro&l jest
namaszczeniem za`, a (35) /!dza jest jego nasieniem, (ktre) wyrasta
ku ciemno&ci. Ci, ktrzy z niego kosztuj! (22,1) to ich miejscem
pobytu jest` otcha+ a ciemno&1 miejscem ich spoczynku.
`To drzewo, ktre zostao nazwane przez nich` drzewem poznania
dobra i (5) za, a jest nim Epinoia &wiato&ci to` trwali w jego
obecno&ci, aby (Adam) nie` spojrza w kierunku Peni(pleroma), aby
nie pozna swojej nago&ci i si$ zawstydzi. To ja jednak postawiem (je)
aby z niego je&1. (10) Rzekem wi$c do Zbawiciela: Panie, czy to nie
w!/` by tym, ktry pouczy Adama aby jad? Zbawca u&miechn! si$
19
i rzek: W!/ pouczy ich aby` jedli przy pomocy za(kakia)
`/!dzy(epithymia) podzenia(spora), aby w ten sposb (Adam) sta si$
dla niego (t.j.archonta lub w$/a) po/yteczny. Wiedzia bowiem (t.j.
pierwszy archont), /e by mu nieposuszny z powodu &wiata Epinoi`,
ktra w nim (t.j. Adamie) jest, ktra czyni bardziej poprawnym jego`
my&lenie od (my&lenia) pierwszego archonta. Chcia` wydoby1 moc,
ktra w nim bya, a ktr! sam (20) mu przekaza. I sprowadzi
zapomnienie` na Adama.
Rzekem do Zbawiciela: Czym jest` zapomnienie? On
odpowiedzia: Nie jest to tak, jak Moj/esz` napisa i jak syszae&.
Napisa w` swej pierwszej ksi$dze: sprowadzi na niego sen. Raczej
(20) (tak stao si$) w jego doznaniu(aisthesis) (tj. zdawao mu si$, /e
&pi). Bo powiedzia przez` proroka: Uczyni$` ich serca ci$/kimi, aby
nie byli uwa/ni i nie `widzieli (por. Iz 6,10).Po to Epinoia &wiato&ci`
ukrya si$ w nim (t.j.Adamie). Pierwszy archont (30) chcia j! wydoby1
z jego boku. `Jednak Epinoia &wiato&ci jest nie do uchwycenia. `Gdy
&cigaa j! ciemno&1, to jej nie pochwycia. `Wydoby jednak cz$&1 jego
mocy` z niego. I uczyni (z tego) jeszcze jeden twr(plasis), `w postaci
kobiety, wedug obrazu Epinoii`, ktra si$ mu objawia. Wzi! wi$c
(23,1) cz$&1, ktr! wydoby z mocy` czowieka, dla stworzenia
kobieco&ci,` a nie jak to powiedzia Moj/esz` jego /ebro. I (Adam)
zobaczy kobiet$ obok (5) siebie. W tej samej chwili wyst!pia Epinoia
&wiato&ci. Odsonia` welon, ktry by na jego umy&le.` I (Adam)
wytrze)wia od upojenia ciemno&ci. Rozpozna swoje podobie+stwo i
rzek: (10) To jest ko&1 z moich ko&ci i` ciao z mojego ciaa (por.
Rdz 2,23). Dlatego` m$/czyzna opu&ci swego ojca i` swoj! matk$ i
przy!czy si$ do swej /ony i `stan! si$ obydwoje jednym ciaem (por.
Rdz 2,24). Dlatego (15) jego towarzyszka zostaje mu wysana` a on
opuszcza swego ojca i sw! matk$.3 (20) Nasza siostra` Sophia, jest t!,
ktra zst!pia w` niewinno&ci, aby naprawi1 swj b!d.` Dlatego zostaa
nazwana 3ycie (Zoe), to znaczy matka /yj!cych przez Pronoia(25)
absolutnej wadzy niebios i {IV,36,18-20[przez Epinoi$, ktra si$
objawia] jemu}. Przez ni!` zakosztowali doskonaej gnozy (gnosis
teleios). Ja` objawiem si$ w postaci ora na` drzewie poznania, ktrym

3 W tek&cie powtrzenie: w. 17-20: Dlatego` m$/czyzna opu&ci swego ojca i`
swoj! matk$ i przy!czy si$ do swej /ony i `stan! si$ obydwoje jednym ciaem.
Dlatego jego towarzyszka zostaje mu wysana` a on opuszcza swego ojca i sw!
matk$.
20
jest Epinoia` z Pronoii &wiato&ci (30) czystej, aby ich pouczy1 i
obudzi1` z g$bokiego snu. Byli` bowiem obydwoje w stanie upadku i
rozpoznali` swoj! nago&1. Epinoia objawia si$` im jako &wiato&1 i
naprostowaa ich my&lenie (35). Gdy Jaldabaoth pozna`, /e si$ od
niego oddalili,` przekl! swoj! ziemi$. Zabra kobiet$, gdy (24,1)
przygotowywaa si$ dla swojego m$/a. On (t.j. Jaldabaoth) by panem
nad` ni!, chocia/ nie zna tajemnicy(mysterion)`,jaka powstaa za
przyczyn! &wi$tego` postanowienia. Oni (t.j. Adam i Ewa) bali si$
robi1 mu wyrzuty. On za& (5) pokaza swoim anioom swj` brak
wiedzy, jaki w nim istnia. `I wyrzuci ich z raju i` ubra ich w czarn!
ciemno&1.
Pierwszy archont(protarchon)` zobaczy dziewic$(parthenos), ktra
staa (10)razem z Adamem i (widzia), /e jak objawia si$ w` niej
Epinoia &wiato&ci /ycia.` On za&, Jaldabaoth by peen` niewiedzy.
Gdy Pronoia` Peni (to) zauwa/ya, wysaa niektrych, a ci wyrwali
(15) 3ycie Zoe z Ewy. Pierwszy archont` splami j! i spodzi z
ni!` dwu synw, pierwszego i drugiego` Elohim i Jahve. Elohim mia
twarz nied)wiedzia`, za& Jahve twarz kota. Jeden by (20)
sprawiedliwy, drugi za& niesprawiedliwy. {IV,38,4-6:Jave by
sprawiedliwy, za& Elohim niesprawiedliwy}. Jave` ustanowi nad`
ogniem i wiatrem za& Elohim `ustanowi nad wod! i` ziemi!. I nazwa
ich imionami (25) Kain i Abel, gdy spostrzeg swoj!` przebiego&1
(panourgia). A/ do dzisiejszego dnia podtrzymuje to
wsp/ycie(synousia) pierwszy archont` i zasiewa po/!danie
podzenia` w tej, ktra nale/y do Adama. I wzbudza przez (3)
wsp/ycie(synousia) obrazy ciaa` i prowadzi j! przez swego
nieprzyjaznego` ducha(pneuma).Dwu archontw` ustanowi nad {IV
38,23 wielu} mocami, aby` panowali nad otchani!.
Gdy Adam rozpozna (35) obraz swej wasnej pierwszej
gnozy(prognosis) zrodzi obraz (25,1) Syna czowieczego. Nazwa go
Sethem,` wedug sposobu rodzenia w&rd eonw. Podobnie` matka
zesaa znw swego ducha`, ktry jest w jej obrazie i (5)
odbiciem(antytypos) tej, ktra jest w Peni (pleroma). Ma ona`
przygotowywa1 miejsce pobytu dla tych eonw, ktre zst!pi!`. On (t.j.
duch) da im pi1 wod$ zapomnienia` (przygotowan!) przez pierwszego
archonta, /eby nie` poznali, sk!d przybyli. I tak (10) staniao to
pokolenie przez` jakie& czas, podczas gdy on pracowa nad tym by,`
gdy duch zst!pi ze` &wi$tego eonu, on mg si$ wznie&1 i` mc go
21
uleczy1 z braku, aby (15) caa Peni(pleroma) (znw) bya &wi$ta i bez`
braku.
A ja powiedziaem do zbawiciela:` Panie, czy wszystkie dusze
b$d! zbawione i ` b$d! doprowadzone do czystej &wiato&ci? On
odrzek mi i powiedzia: Wielkie sprawy (20) podniosy si$ w twojej
my&li, bo trudno` je wyja&ni1 innym`, poza tymi, ktrzy pochodz! z
pokolenia` niezachwianego. Ci, na ktrych zst!pi duch(pneuma) /ycia`
i b$dzie z nimi (jego)moc (25)zostan! zbawieni i zostan!
doskonaymi`. I stan! si$ godni wielko&ci. I` zostan! oczyszczeni w
tamtym miejscu od` wszelkiego za i `niepokojw zo&liwo&ci. Nie
b$d! o nic innego si$ troszczy1 jak tylko (30)o sam! niezniszczalno&1,
zabiegaj!c o ni!` na tym wa&nie miejscu, bez gniewu lub /!dzy albo
zazdro&ci` czy po/!dania, czy chciwo&ci. Nie b$d! niczym innym
zaj$ci` poza sam! substancj! (hypostasis)(35)ciaa, ktre nosz!,
podczas gdy spogl!daj!` za tym czasem, w ktrym b$d! poszukiwani
(26,1) przez tych, od ktrych otrzymali (ciaa?).` S! wi$c godni /ycia`
nieprzemijaj!cego i powoania. Bo znie&li` wszystko i przetrzymali (5)
wszystko, aby mogli udoskonali1` dobro(agathon) {IV,40,18-
19:walk$(athlon)} i odziedziczy1 /ycie` wieczne.
Rzekem do niego: Panie,` dusze tych, ktrzy tych rzeczy nie
robi!, tych, na ktrych moc Ducha(pneuma) (10) /ycia zst$puje {IV
40,24-25 zostan! [odrzuceni]? On odpowiedzia i odrzek mi: Je&li
Duch(pneuma) {IV 40,25-26 zst!pi na nich} zostan! w ka/dym
przypadku(pante pantos) zbawieni i` przejd! dalej. Moc(dynamis)`
bowiem zst!pi na ka/dego czowieka, gdy/ bez niej i nikt nie
mo/e(15)powsta1. Gdy jednak si$ ju/ urodzili, wwczas` je&li Duch
/ycia przyjdzie i` je&li sia przyjdzie i umocni dan! dusz$,` to nikt nie
mo/e wprowadzi1 jej` w b!d przez dziea przewrotno&ci(poneria) (20).
Przeciwnie, ci, na ktrych zst$puje duch przeciwstawienia`, b$d! przez
niego prowadzeniu i pob!dz!.
Ja za& powiedziaem: Panie, dusze tych (ludzi)`, gdy wyjd! ju/ ze
swego (25) ciaa, dok!d pjd!?
On u&miechn!` si$ i powiedzia mi: Dusza, w ktrej moc` b$dzie
silniejsza do pogardzanego ducha` ta bowiem jest mocna i przep$dza
przewrotno&1 dzi$ki (30) nawiedzeniu niezniszczalno&ci b$dzie`
uratowana i wst!pi do odpoczynku(anapausis) eonw(aion).
Ja znw powiedziaem: Panie`, ci, ktrzy nie poznaj!`, do kogo
nale/!, gdzie znajd! si$ ich dusze(35)?
22
I powiedzia mi:` W nich pogardzany duch okaza si$ mocniejszy
(27,1), gdy pob!dzili. On obci!/a` dusz$ i poci!ga` j! ku uczynkom
przewrotno&ci i wrzuca` j! w zapomnienie. A nast$pnie, gdy (5) wysza
(z ciaa), zostaje oddana mocom,` tym, ktre powstay przez archonta.
Te` kr$puj! j! wi$zami i wrzucaj!` j! do wi$zienia i pozostaj! z ni!` a/
si$ obudzi z zapomnienia i (10) otrzyma poznanie. Je&li w ten sposb
okazuje si$ doskonaa`, to jest uratowana.
Ja za&` powiedziaem: Panie, w jaki sposb` dusza moga si$ sta1
mniejsza i powrci1 do natury` swej matki albo do czowieka?
Ucieszy si$ (15), gdy go o to zapytaem i powiedzia` mi:
Rzeczywi&cie jeste& bogosawiony,` bo zrozumiae&. Tamta dusza
moga by1 prowadzona tylko przez inn! (dusz$, przez tak!), w ktrej
jest duch` /ycia. Jest zbawiona dzi$ki (20) niemu. Nie zostanie
ponownie wrzucona do innego ciaa.
Powiedziaem znw:` Panie, a ci, ktrzy poznali i (potem)
odwrcili si$, dok!d pjd! ich dusze?
Wtedy odrzek mi: Na to miejsce (25),na ktre udaj! si$ anioowie
ubstwa, zostan! i one dostarczone, na miejsce`, gdzie nie ma ju/
pokuty. I` tam b$d! pilnowane na ten dzie+, w ktrym ` biczuje si$
tych, ktrzy blu)nili przeciw Duchowi(pneuma) i(30) zostan! ukarani
kar!` wieczn!.
Ja za& rzekem: Panie`, sk!d przyszed pogardzany
duch(pneuma)?
Na to odpowiedzia mi: Matkoojciec (metropator), ktry bogaty
jest w miosierdzie, Duch &wi$ty (35) w ka/dej postaci, ktry jest peen
lito&ci i (28,1), ktry troszczy si$ o was, to Epinoia` &wiato&ci Pronoia,
on `wzbudzi nasienie pokolenia` doskonaego i swoje my&lenie oraz
wieczn! (5) &wiato&1 czowieka. Gdy pierwszy archont zauwa/y, /e
oni s! wy/si `od niego na wysoko&ci i /e przewy/szaj! go` w my&leniu,
postanowi opanowa1 ich` rozumowanie, przy czym nie widzia, /e
przewy/szaj! (10) go w my&leniu i /e nie jest w stanie ich
podporz!dkowa1. Podj! narad$ `ze swoimi pot$gami i mocami, ktre
byy jego siami i ` popenili cudzostwo z M!dro&ci!(Sophia) jeden
po drugim i` spodzili gorzkie fatum (5)(Heimarmene), ktre jest
ostatnim zmiennym` w$zem. Jest ono (t.j. fatum) tego rodzaju, /e
`zmienia si$ jedno po drugim. I jest uci!/liwe a` jednocze&nie
mocniejsze od tego, z ktrym zwi!zali si$ `bogowie, anioowie i
demony (20) i wszystkie pokolenia a/ do dnia `dzisiejszego. Z tego
23
fatum (heimarmene)` powstay wszelka bezbo/no&1 i
`niesprawiedliwo&1 i blu)nierstwo i w$ze` zapomnienia i niewiedza i
wszelkie (25) uci!/liwe rozkazy(paraggelia) z powa/nymi grzechami` i
wielkim strachem. I tak` cae stworzenie(ktisis) stao si$ &lepe, /eby nie
rozpoznao Boga, ktry jest` ponad wszystkim. A z powodu wi$zw
zapomnienia (30) ich grzechy byy ukryte. Bo byli uwi$zieni` miarami
i chwilami i danymi momentami czasu(kairos) podczas gdy fatum
(heimarmene) byo pani! nad wszystkim. I po/aowa` wszystkiego, co
powstao` przez niego. I znw postanowi` sprowadzi1 potop (29,1) na
stworzenie czowieka. Ale wielko&1` &wiata Pronoia powiedziaa o
tym` Noemu. Ten za& ogosi caemu swemu potomstwu`, to jest, tym,
ktrzy byli synami ludzkimi. Ale (5) ci, ktrzy byli obcy wobec niego,
nie posuchali` go. I nie jest tak, jak powiedzia Moj/esz:` Ukryli si$
w arce (por.Rdz 6,2), `ale ukryli si$ w pewnym miejscu, nie tylko
Noe, ale wielu innych ludzi (10) z pokolenia niezachwianego. Poszli do
owego` miejsca i ukryli si$ w `&wietlistym oboku. (Noe) pozna jednak
jego (t.j. archonta)` autorytet bya jednak z nim ta, ktra nale/y do`
&wiato&ci i ktra o&wietlia ich poniewa/ (15) on (t.j. arochont)
zaprowadzi ciemno&1 na caej ziemi. `I naradzi si$ (t.j. archont) razem
ze swymi mocami.` Wysa swoich aniow do crek ludzkich, aby
wzi$li niektre z nich dla siebie` i aby wzbudzili potomstwo (20) dla
ich przyjemno&ci. Z pierwszym` razem im si$ nie powiodo. Gdy im si$
nie powiodo, zebrali si$ ponownie i powzi$li razem pewien plan.
Stworzyli pogardzanego` ducha, podobnego do Ducha, ktry zst!pi z
gry (25), aby w ten sposb przez niego` zanieczy&ci1 dusze. I
anioowie zmienili swj wygl!d` odpowiednio do wygl!dw ich
partnerek` przy czym napenili je duchem ciemno&ci, `ktry
przewodniczy tak/e ich zmieszaniu, tak/e (ducha) przewrotno&ci
(poneria). (30) I sprowadzili zoto i srebro` i podarki, mied)` i /elazo i
wszelkiego rodzaju` sztuki. I doprowadzili ludzi, ktrzy poszli za nimi
(30,1) do wielkich kopotw, przy czym prowadzili ich przez b$dy do`
wielu pomyek. (Ludzie) zestarzeli si$, cho1 nie byo to` konieczne.
Umierali, chocia/ nie poznali prawdy i` chocia/ nie poznali Boga
prawdy. I w ten sposb (5) cae stworzenie zostao zniewolone na
wieki`, od zao/enia &wiata (katabole, kosmos)` a/ do dnia
dzisiejszego. Brali sobie kobieby` rodzili dzieci w ciemno&ci wedug`
obrazu ich ducha. I zamkn$li swoje serca (10) i obci!/yli siebie` przez
zatwardziao&1 pogardzanego ducha a/ do obecnego czasu.
24

A wi$c ja` doskonaa Pronoia peni, zamieniam si$ w moje
pokolenie (sperma), bo ja byam` pierwsza i kroczyam na ka/dej
drodze w$drwki (15) Ja jestem bogactwem &wiato&ci. Ja bowiem
jestem my&l! peni(pleroma). I ja poszam ku wielko&ci ciemno&ci i`
wytrzymaam, dotaram a/ do &rodka` wi$zienia. Fundamentu chaosu
(20) zostay poruszone. To ja ukryam si$ przed nimi z powodu` ich za
i nie rozpoznali mnie. Ponownie` powrciam po raz drugi` i
w$drowaem, wyszam spo&rd tych, ktrzy nale/! do &wiata, bo to ja
jestem, My&l Pronoia. (25) Poszam do &rodka ciemno&ci i do` wn$trza
otchani. Chciaam moje zadanie (oikonomia)(wypeni1). A
fundamentu chaosu zostay` poruszone, aby mogy upa&1 na tych,
ktrzy` s! w chaosie, aby ich zniszczy1.(30) I ponownie pobiegam w
gr$ do mojego korzenia` &wiato&ci, aby nie zostali zniszczeni przed
ko+cem czasu.` I po raz trzeci poszam. Ja jestem &wiato&ci!, ktra
istnieje w &wiato&ci. Ja jestem (35) my&l! Pronoia, abym zesza do
&rodka ciemno&ci i do wn$trz (31,1) otchani. I napeniam moje
oblicze` w &wiato&ci wypenienia ich eonu.` I poszam do &rodka ich
wi$zienia, a jest to wi$zienie ciaa.
I (5) rzekam: Ty, ktry syszysz, powsta+ z twego snu`
g$bokiego. (Powsta) I paka i wylewa zy. Gorzkie zy obciera` z
siebie i powiedzia: Kim jest ten, ktry wzywa moje` imi$? Sk!d
przysza do mnie ta nadzieja (10), gdy ja tkwi$ w wi$zach wi$zienia I
rzekam: Ja jestem Pronoia czystego` &wiata. Ja jestem My&l!
dziewiczego` ducha, ktry postawi ci$ na miejscu penym`
czcigodnym. Powsta+ i przypomnij sobie (15), bo ty jeste& tym, ktry
posucha, na&laduj swj korze+, a to ja jestem, Zmiowanie. I
wystrzegaj si$` aniow ubstwa i demonw` chaosu i tych wszystkich,
ktrzy ci$ zatrzymuj! (20) wystrzegaj si$ g$bokiego` snu i wchodzenia
za wewn$trzn!` stron$ otchani. Ja go obudziam i o
opiecz$towaam(sfragizein) &wiato&ci!` wody w siedmiu piecz$ciach,
aby (25) &mier1 nie miaa mocy nad nim od tej chwili. I` oto wejd$ do
doskonaego` eonu.
Dopeniem dla ciebie wszystkie sprawy`, je&li chodzi o twoje
suchanie (dos. twoje ucho). Powiedziaem` ci wszystko, aby& to spisa
i przekaza twoim wsptowarzyszom ducha w sposb poufny`. Jest to
bowiem tajemnica (mysterion) niechwiej!cego si$ pokolenia.
25
I Zbawca da mu je, aby` je mg spisa1 i przekaza1` potajemnie.. A
potem powiedzia do niego: Przekl$ty jest` ka/dy, kto wyda je za
podarunek` albo za jedzenie albo za `picie, albo za szat$ albo za
jak!kolwiek inn! rzecz
(32,1) I tego rodzaju sprawy zostay mu przekazane` w
tajemnicy(mysterion). I natychmiast` (zbawca) sta si$ w jego
obecno&ci niewidzialny. `(Jan) za& poszed do swoich wspuczniw i
pouczy (5) ich, co mu zbawca powiedzia.`Jezus Chrystus. Amen.

26
Ewangelia Tomasza
(NHC II, p. 32, 10-51, 28)

(tumaczenie: Albertyna Dembska i Wincenty Myszor)
32, 10 To s! tajemne sowa, ktre Jezus /ywy wypowiedzia, a
zapisa je Didymus Juda Tomasz.
1. rzek : Kto znajdzie znaczenie tych sw, nie zakosztuje
&mierci.
2. Rzek Jezus : Niech (15) ten, ktry szuka nie ustaje w
poszukiwaniu, a/ znajdzie. I gdy znajdzie Zadr/y, a je&li zadr/y,
b$dzie si$ dziwi i b$dzie panowa nad Peni!.
3. Rzek Jezus : Gdy (20) wasi przywdcy powiedz! wam: Oto
krlestwo jest w niebie, wtedy ptaki niebieskie b$d! pierwsze przed
wami. Je&li powiedz! wam, /e ono jest w morzu, wtedy ryby b$d!
pierwsze przed wami (15) Ale krlestwo jest tym, co jest w was i tym,
co jest poza wami. Skoro poznacie samych siebie, wtedy b$dziecie
poznani(33, 1) i b$dziecie wiedzie1, /e jeste&cie synami Ojca /ywego.
Je&li za& nie poznacie siebie, wtedy istniejecie w n$dzy i sami (5)
jeste&cie n$dz!.
4. Rzek Jezus: Starzec w swych dniach nie b$dzie si$ waha pyta1
maego siedmiodniowego chopca o miejsce /ycia i b$dzie /y. Wielu
pierwszych b$dzie ostatnimi (10) i stan! si$ jedno&ci!.
5. Rzek Jezus: Poznaj to, co jest przed twoim obliczem, a to, co
ukryte przed tob!, wyjawi si$ tobie. Nie ma bowiem niczego ukrytego,
co nie zostanie odkryte.
6. Zapytali Go uczniowie Jego: (15) Czy chcesz, aby&my po&cili '?
W jaki sposb mamy si$ modli1, dawa1 jamu/n$ i przestrzega1
przepisw odno&nie jedzenia'? Rzek Jezus: Nie kamcie, nie czy+cie
tego, czego nienawidzicie (20) wszystko jest jawne w obecno&ci nieba.
Nie ma bowiem niczego ukrytego, co nie zostanie odkryte, i niczego
tajnego, co nie mo/e by1 ujawnione.
27
7. Rzek Jezus: Szcz$&liwy lew, ktrego (25) zje czowiek i lew
stanie si$ czowiekiem. Przekl$ty czowiek, ktrego zje lew i czowiek
stanie si$ lwem.
8. I rzek: Czowiek jest podobny do rozumnego, (30) rybaka.
Ten, gdy wrzuci sw! sie1 do morza, wyci!gn! -j! z morza pen!
maych ryb. W&rd nich znalaz rozumny rybak du/!, adn! ryb$.
Wyrzuci wszystkie mae ryby (34, 1) morza i bez trudu wybra du/!
ryb$. Kto ma uszy do suchania, niech sucha.
9.Rzek Jezus: Oto wyszed siewca, napeni sw! r$k$, (5) rzuci.
kilka (ziaren) wi$c pado na drog$. przyleciay ptaki i zebray je. Inne
pady na ska$ i nie wypu&ciy korzenia w g!b ziemi i nie wyday
kosw ku niebu. Inne pady mi$dzy ciernie, (10) te przydusiy
nasienie i robak je zjad. A inne pady na ziemi$ dobr!. I wydaa ona
pi$kny Owoc ku niebu, przyniosa sze&1dziesi!t miar i sto dwadzie&cia
miar.
10. Rzek Jezus: Przyniosem ogie+ na (15) &wiat i oto
podtrzymuj$ go a/ zaponie.
11. Rzek Jezus: Oto niebo przeminie i tamto, ktre jest nad nim
przeminie i zmarli nie o/yj!, a /ywi nie b$d! umiera1. W dniach, w
ktrych jedli&cie (20)co& &miertelnego, uczynicie to /ywym. .Je&li
b$dziecie istnie1 w &wiato&ci, co uczynicie ? W dniu, w ktrym
jeste&cie jednym, stali&cie si$ dwoma Je&li za& stali&cie si$ dwoma, co
uczynicie ?(25)
12. Spytali uczniowie Jezusa Wiemy /e odejdziesz od nas, kto
b$dzie naszym przeo/onym ? Rzek im Jezus: Dok!d poszli&cie,
pjdziecie do Jakuba Sprawiedliwego (30) Niebo i ziemia powstay z
jego powodu.
I3. Rzek Jezus uczniom swoim: Porwnajcie i powiedzcie mi,
kogo przypominam ? Rzek mu Szymon Piotr: .Jeste& podobny do
sprawiedliwego anioa Powiedzia mu (35, 1) Mateusz: Jeste&
podobny do czowieka, ktry miuje wiedz$ i jest rozumny.
Powiedzia mu Tomasz: Nauczycielu, moje usta nie ujm! zupenie
tego abym powiedzia, do kogo -jeste& podobny. Rzek Jezus: (5) Ja
nie jestem twoim nauczycielem, poniewa/ wypie& (i) napoie& si$ ze
)rda kipi!cego, ktre ja odmierzyem I wzi! go, odwrci (i)
powiedzia mu trzy sowa. Gdy Tomasz za& przyszed do swoich
przyjaci, zapytali go: (10)Co ci Jezus powiedzia ? Rzek im
Tomasz: Je&li wam powiem jedno ze sw` ktre mi powiedzia,
28
podniesiecie kamienie, aby` rzuci1 we mnie, a ogie+ wyjdzie` z
kamieni aby was spali1
14. Rzek`(15) im Jezus: Je&li po&cicie, ` tworzycie sobie grzechy,
a je&li` si$ modlicie, b$dziecie skazani`, je&li dajecie jamu/n$,
wyrz!dzacie` krzywd$ swoim duchom, a je&li wychodzicie` (20) do
jakiejkolwiek prowincji, i je&li` w$drujecie po wioskach, i je&li
przyjmuj!` was, to jedzcie, co przed wami poo/!`, uzdrawiajcie
chorych, ktrzy s! w&rd nich.` Bowiem to, co, wejdzie do waszych
(25) ust, nie zanieczy&ci was, ale to, co` wychodzi z waszych ust jest
tym, co` was zanieczy&ci
15. I rzek Jezus: Je&li` ujrzycie takiego, ktrego nie zrodzia`
kobieta, padnijcie na (30) wasze twarze uczcijcie go - ten jest` waszym
ojcem.
16. Rzek Jezus: Ludzie mo/e` my&l!, /e przyszedem, aby
przynie&1` pokj na &wiat, ` a nie wiedz!, /e przyszedem, aby(35)
przynie&1 rozdarcia na ziemi$, ogie+, miecz, ` walk$. Gdy bowiem
pi$ciu b$dzie (36, 1)w domu, trzech powstanie przeciw` dwom, a dwu
przeciw trzem. Ojciec` przeciw synowi, a syn przeciw ojcu`. I stan! si$
wobec siebie samotnymi. (5)
17. Rzek Jezus: Dam wam to`, czego oko nie widziao i czego
ucho` nie syszao i czego r$ka nie` dotkn$a i co, nie weszo do serca`
czowieka.
18. Rzekli uczniowie do Jezusa:(10) Powiedz nam, w jaki sposb
nastanie` nasz koniec? Odrzek Jezus: Odkryli&cie ju/` pocz!tek, aby
poszukiwa1` ko+ca: tam bowiem, gdzie jest pocz!tek` tam b$dzie i
koniec. Bogosawiony` (15) kto stanie na pocz!tku, ` pozna koniec i
nie zakosztuje` &mierci.
19. Rzek Jezus: Bogosawiony` ten, ktry istnia, zanim si$ sta.`
Gdy b$dziecie moimi uczniami (20) i b$dziecie sucha1 sw moich, te
kamienie` b$d! wam su/yy. Pi$1 drzew` bowiem macie w raju.` Nie
poruszaj! si$ latem ani zim!, ` a li&cie ich nie spadaj!. Kto (25) je
pozna, ten nie zakosztuje &mierci.`
20. Rzekli uczniowie do Jezusa: Powiedz` nam, do czego podobne
jest krlestwo niebieskie`?` Rzek im: Podobne jest` do ziarna
gorczycy, najmniejszego` (30) ze wszystkich nasion. Je&li za& spadnie`
na ziemi$, ktr! si$ uprawia, wydaje` w gr$ ogromn! ga!), aby sta1
si$` oson$ dla ptakw niebieskich.
29
21a. Rzeka` Mariham do Jezusa: Do kogo podobni s! twoi
uczniowie?` (35) Odrzek: Podobni s! (37, 1) do maych dzieci
przebywaj!cych na polu, `ktre do nich nie nale/y. Je&li przyjd!
wa&ciciele` tego pola, powiedz!: Zostawcie nam nasze pole.` Oni stan!
nadzy przed nimi` (5) aby im je zostawili, aby dali im swe` pole.
21b. Dlatego mwi$ wam:` Je&li pan domu wie, /e przyjdzie`
zodziej, b$dzie czuwa, zanim on przyjdzie i` nie pozwoli mu, aby
podkopa si$ do wn$trza domu (10) i jego krlestwa, aby zabra1 jego
rzeczy. Wy` za& czuwajcie od pocz!tku &wiata, opaszcie` si$ razem,
silnie w biodrach, ` aby rozbjnicy nie znale)li drogi, ` aby wej&1 do
was. Gdy/ oni znajd! korzy&1, ` (15) ktrej wy oczekujecie. Niech
w&rd was zjawi` si$ rozumny czowiek, aby, gdy` owoc dojrzeje,
przyszed szybko` i maj!c sierp w r$ku, &ci! go.` Kto ma uszy do
suchania, niech sucha. (20)
22. Jezus zobaczy malcw pij!cych mleko. Rzek` do swych
uczniw: Te male+stwa pij!ce mleko, ` podobne s! do tych, co weszli
do` krlestwa. Spytali Go: Je&li staniemy si$ maymi` wejdziemy do
krlestwa? Odrzek im Jezus: (25) Wejdziecie, je&li macie zwyczaj
czyni1 dwa jedno&ci!` i stron$ wewn$trzn! czyni1 tak, jak zewn$trzn!`
a stron$ zewn$trzn! tak, jak wewn$trzn!, stron$ grn!` tak, jak stron$
doln! i je&li macie zwyczaj czyni1` to, co m$skie i /e+skie jedno&ci!
(30) aby to, co jest m$skie, nie byo m$skim, a` to, co /e+skie, nie byo
/e+skim, je&li` b$dziecie mieli zwyczaj czyni1 oczy jednym okiem, a
jedn!` r$k$ dacie w miejsce r$ki i nog$ w miejsce` nogi i obraz w
miejsce obrazu (35) wtedy wejdziecie do krlestwa. (38, 1)
23. Rzek Jezus: Wybior$ was jednego` z tysi!ca i dwu z
dziesi$ciu tysi$cy i` pozostan! jedn! jedno&ci!.
24. Rzekli` Mu uczniowie Jego: Poucz nas o miejscu, (5) w
ktrym ty jeste&, poniewa/ trzeba` nam, aby&my go szukali. Rzek im:
Kto` ma uszy, niech sucha. Istnieje &wiato&1` w czowieku
&wiato&ci` i on o&wietla &wiat cay. Gdy (10) nie o&wietla, jest
ciemno&1.
25. Rzek Jezus: Kochaj` swego brata, jak sw! dusz$, strze/ go`
jak )renic$ swego oka.
26. Rzek Jezus:`Widzisz drzazg$, ktra jest w oku twego brata`
za& belki, ktra jest w twoim oku nie dostrzegasz. Je&li (15) wyrzucisz
belk$ z twego oka, ` Wtedy przejrzysz, aby wyrzuci1 drzazg$` z oka
twego brata.
30
27. (Rzek Jezus): Je&li` nie b$dziecie po&ci1 na &wiecie nie`
znajdziecie si$ przed krlestwem. Je&li nie uczynicie szabatu (20)
szabatem, nie zobaczycie ojca.
28. Rzek` Jezus: Stan!em w &rodku &wiata` i objawiem si$ im
ciele`. Znalazem ich wszystkich pijanych. Nie znalazem` nikogo
w&rd nich spragnionego, a dusza moja bolaa (25) nad synami
ludzkimi, gdy/ s! &lepi` w swych sercach i nie przejrz!, /e` pustymi
przyszli na &wiat i` staraj! si$ wyj&1 z tego &wiata` pustymi. Teraz
jednak s! pijani (30) Gdy odrzuc! swoje wino, wtedy b$d!`
pokutowa1.
29. Rzek Jezus: Je&li ciao` powstao z powodu ducha to cud.
Je&li` duch dla ciaa, to jest to cud` cudw. Ale dziwi$ si$ temu:(39, 1)
jak tak wielkie bogactwo` zamieszkao w takiej n$dzy.
30. Rzek Jezus:` W miejscu, w ktrym jest trzech bogw` tam s!
bogowie. Miejsce, gdzie dwu Iub jeden jest, ja (5) jestem z nim.
31. Rzek Jezus: Nie prorok` uznany w swej wasnej wiosce,
lekarz zwykle` nie leczy tych, ktrzy go znaj!.
32. Rzek Jezus:`Miasto zbudowane na wysokiej grze` jest
umocnione. Nie mo/e upa&1` (10) ani nie b$dzie mogo si$ ukry1.
33. Rzek` Jezus: To si$ syszy jednym uchem i drugim` uchem,
go& na waszych dachach.` Nikt bowiem nie zapala lampy i nie stawia`
jej pod korcem zbo/a, ani nie stawia jej (15) w miejscu ukrytym, lecz
stawia j! na` &wieczniku, aby ka/dy wchodz!cy` i wychodz!cy widzia
&wiato`
34. Rzek Jezus:Je&li &lepiec prowadzi` &lepego, zazwyczaj obaj
wpadaj! (20) do dou.
35. Rzek Jezus: Niemo/liwe`, aby kto& wszed do domu siacza`,
pochwyci go przemoc!, je&li wpierw nie zwi!/e` jego r!k. Wtedy
wywrci` jego dom.
36. Rzek Jezus:Nie troszczcie si$ (25) od rana do wieczora i od
wieczora` do rana, co wo/ycie na siebie.`
37. Spytali Go uczniowie jego: Ktrego` dnia objawisz si$ nam i
ktrego` dnia ujrzymy ciebie ? Odrzek Jezus: Je&li` (30) b$dziecie
mieli zwyczaj, nie wstydzi1 si$ ukazywa1 cz$&ci, ` ktre godzi si$
zakrywa1` i b$dziecie bra1 szaty wasze i rzuca1 pod wasze` stopy, jak
mae dzieci i b$dziecie je` depta1, wwczas ujrzycie (40, 1) syna
/ywego i nie b$dziecie si$` ba1.
31
38. Rzek Jezus: Wielokro1 pragn$li&cie` usysze1 te sowa, ktre`
wam mwi$ i nie macie nikogo (5) od kogo by&cie je suchali.
Nadejd!` dni, kiedy szuka1 mnie b$dziecie, a nie` znajdziecie mnie.
39. Rzek Jezus: Faryzeusze` i uczeni w pi&mie wzi$li klucze`
poznania i ukryli je, nie weszli do &rodka (10) i nie pozwolili wej&1
tym, ktrzy chcieli`. Wy za& sta+cie si$ przebiegymi` jak w$/e
czystymi` jak go$bie.
40. Rzek Jezus: Krzew winny` zasadzono poza Ojcem, a
poniewa/ (15) nie jest mocny, wyrw! go z korzeniami i` zniszczeje.
41.Rzek Jezus: Temu, ktry co& ma w r$ku` dodadz!, a temu,
ktry nic nie posiada` i t$ drobnostk$, ktr! ma, zabior!.`
42. Rzek Jezus: B!d)cie tymi, ktrzy przechodz! mimo. (20)
43. Rzekli Mu uczniowie Jego: Kim jeste&, ` ktry nam to mwisz
? W tym, co wam mwi$` nie znajdujecie, kim jestem ?` Lecz
stali&cie si$ jak` 3ydzi - lubi! drzewo, a nienawidz! jego (25) owocu i
lubi! owoc, ` a nienawidz! drzewa.
44. Rzek Jezus: Temu, ` kto blu)ni przeciw Ojcu, b$dzie
wybaczone i` temu, kto blu)ni przeciw Synowi, b$dzie wybaczone`.
Temu za&, kto blu)ni przeciw Duchowi -wi$temu (30) nie b$dzie
wybaczone, ani na ziemi, ` ani w niebie.
45. Rzek Jezus: Nie zbiera si$` winogron z cierni, ani nie zbiera7
si$` fig z ostu. nie daj! one bowiem owocu.` Dobry czowiek zwykle
przynosi` (41, 1) dobro ze swego skarbca, zy` czowiek zwykle
przynosi zo ze` skarbca, ktry jest w jego sercu, i` mwi zo, bowiem
(5) z obfito&ci serca przynosi` zo.
46. Rzek Jezus: Od Adama a/ do Jana` Chrzciciela w&rd
zrodzonych z kobiet` nie powsta wywy/szony nad Jana Chrzciciela`
tak. aby jego oczy si$ nie amay.(10) Powiedziaem jednak: ten z was,
ktry` stanie si$ maluczkim, pozna krlestwo` i zostanie wywy/szony
nad Jana Chrzciciela.
47. Rzek Jezus:` Niemo/liwe, aby czowiek dosiada dwu koni, `
aby napina dwa uki, (15) niemo/liwe /eby suga su/y dwom panom,
` jednego b$dzie szanowa, drugiego` b$dzie krzywdzi. Czowiek
zwykle nie pije starego wina` i natychmiast nie pragnie pi1 wina`
modego i zazwyczaj nie wlewa si$ modego wina (20) do starego
bukaka, aby go nie zniszczy1 i` nie wlewa si$ wina starego do nowego
32
bukaka, aby` go nie zniszczy1. Nie przyszywa si$ starej aty do` nowej
szaty, poniewa/ powstanie rozdarcie`
48. Rzek Jezus: Je&li dwaj zawr! pokj (25) mi$dzy sob! w tym
samym domu, powiedz!` grze: posu+ si$. I ona si$ posunie.`
49. Rzek Jezus:Bogosawieni` samotni i wybrani wy znajdziecie`
krlestwo, poniewa/ pochodz!c (30) z niego, ponownie tam
wejdziecie.
50. Rzek` Jezus:Je&li pytaj! was:` sk!d jeste&cie ? odpowiedzcie
im:` Przybyli&my ze &wiato&ci, z miejsca, ` ktre jest &wiato&ci! sam!
(35) z siebie, ktra powstaa (42, 1) i objawia si$ w swych obrazach.`
Je&li b$d! wam mwili: kim jeste&cie ? odpowiedzcie:` Jeste&my Jego
synami i wybra+cami` Ojca /ywego. Je&li zapytaj! was:(5) jaki jest
znak waszego ojca w was ?` odpowiedzcie im: To jest ruch i`
odpocznienie
51. Spytali Go uczniowie` Jego: W ktrym dniu nastanie
odpocznienie` zmarych i ktrego dnia nastanie (10) nowy &wiat ?
Odrzek im:` To, czego wyczekujecie, nadeszo, ale` wy tego nie
wiecie.
52. Spytali` Go uczniowie jego: Dwudziestu czterech` prorokw
nauczao w Izraelu (15) i wszyscy mwili o tobie. Odrzek` im:
Pozostawili&cie tego, ktry /yje` w&rd was, a mwili&cie o
zmarych.`
53. Spytali Go uczniowie jego:` Obrzezanie jest po/yteczne czy
nie ? Rzek (20) im: Gdyby byo potrzebne, ojcowie` podziliby
obrzezanych w ich matkach.` Ale obrzezanie w Duchu` znalazo
prawdziwie` peny po/ytek.
54. Rzek Jezus: Bogosawieni ubodzy, wasze -jest krlestwo
niebieskie.(25) 55. Rzek Jezus: Kto nie znienawidzi swego ojca` i
swojej matki, nie b$dzie moim uczniem` . I kto nie znienawidzi swych
braci i` swe: siostry, nie d)wiga swego krzy/a tak` jak ja, nie b$dzie
mnie godnym.
56. Rzek (30) Jezus: Kto pozna &wiat` znalaz trupa, a kto znalaz
trupa` &wiat nie jest go wart.
57. Rzek` Jezus: Krlestwo Ojca podobne jest do` czowieka,
ktry ma dobre (35) ziarno. Nieprzyjaciel jego przyszed noc! (43, 1) i
wrzuci k!kol do dobrego` ziarna. Czowiek nie pozwoli wyrwa1`
k!kolu i powiedzia im : Aby&cie` przychodz!c wyrwa1 k!kol (5) nie
33
wyrwali z nim pszenicy. W dniu` bowiem /niw, gdy uka/e si$ k!kol`
zabierze si$ go (i) spali.
58. Rzek Jezus:` Bogosawiony czowiek, ktry cierpia, ` znalaz
/ycie.
59.Rzek Jezus: Przypatrzcie si$ temu, (10) ktry /yje, dopki
/yjecie, aby&cie nie umarli` a nie starajcie si$ go widzie1, nie mog!c
si$` mu przypatrze1.
60. Zobaczyli Samarytanina, nios!cego` jagni$ i id!cego do Judei.`
Rzek do swych uczniw: ten (15) z jagni$ciem ? Odrzekli mu: Aby
je` zabi1 i zje&1. Rzek im: Jak dugo` ono /yje, nie zje go, lecz je&li
je` zabije, stanie si$ trupem. Powiedzieli mu:` Inaczej tego nie mo/e
zrobi1. Rzek im : (20) Wy sami szukajcie dla siebie` miejsca dla
odpocznienia, ` aby&cie nie stali si$ trupem i nie` zjedzono was.
61. Rzek Jezus: Dwaj b$d!` spoczywa1 na o/u - jeden umrze(25)
drugi b$dzie /y. Rzeka Salome: Kto& ty, ` czowiecze ? Czyj& ?
Wszede&` na moje o/e i zjade& z mego stou.` Rzek jej Jezus: Ja
jestem` tym, ktry powsta z rwnego sobie. Dano (30) mi to, co nale/y
do mego Ojca. Jestem twoj!` uczennic!. Dlatego mwi$:` je&li kto&
jest rwny, wypeni si$` &wiato&ci!, je&li si$ oddzieli` napeni si$
ciemno&ci!.
62. Rzek Jezus: (35) Tajemnice moje mwi! godnym (44, 1)
moich tajemnic. Co czyni twoja prawica` niech nie wie twoja lewica.
63. Rzek Jezus:` By czowiek zamo/ny, ktry mia` wiele
maj$tno&ci. Powiedzia: B$d$ u/ywa (5) moich maj$tno&ci, sia, /!`,
sadzi i napenia swj skarbiec owocami`, abym nie cierpia
niedostatku. O tym` wa&nie my&la w swoim sercu. I jednej` nocy
zmar. Kto ma uszy (10) niech sucha .
64. Rzek Jezus: Pewien czowiek` mia go&ci i przygotowa`
wieczerz$, wysa swego sug$ aby` sprosi go&ci. Poszed do`
pierwszego i powiedzia mu: Pan mj zaprasza (15) ciebie. Odrzek:
Mam pieni!dze` u kupcw, oni przyjd! do mnie wieczorem`, pjd$,
aby wyda1 im polecenia. Wymawiam si$` od wieczerzy. Poszed do
drugiego`, Powiedzia mu: Pan mj zaprasza ciebie(20) Odrzek mu:
Kupiem dom i` prosz! mnie na jeden dzie+. Nie b$d$ mia czasu.`
Poszed do innego, powiedzia mu: Pan mj` zaprasza ciebie.
Odrzek mu: Mj przyjaciel` b$dzie si$ /eni, a ja b$d$ wydawa
uczt$, (25) nie b$d$ mg przyj&1. Usprawiedliwiam si$ od
34
wieczerzy.` Poszed do innego, powiedzia mu: Pan mj` zaprasza
ciebie. Odpowiedzia mu: Kupiem` wie&, jestem w drodze, aby
odebra1 czynsz, nie b$d$` mg przyj&1. Wymawiam si$. Suga
przyszed, (30) powiedzia swemu panu: Ci, ktrych zaprosie& na`
wieczerz$ wymwili si$. Rzek pan do` swego sugi: Wyjd) na drogi
i tych` ktrych znajdziesz prowad), aby` wieczerzali. Kupcy i
handlarze (35) nie wejd! do miejsca mego Ojca(45, 1)
65. Rzek Jezus: Pewien szlachetny czowiek mia` winnic$ i
wynaj! j! rolnikom, ` aby mu j! uprawiali i aby otrzymywa swj`
owoc od nich. Wysa swego sug$ (5) aby rolnicy dali mu owoc` z
winnicy. Oni pochwycili jego sug$` zbili go i o mao nie zabili`. Suga
wrci i powiedzia to swemu panu`. Rzek pan: Mo/e nie poznae&
(10) ich. Wysa innego sug$. Rolnicy` winnicy zbili i drugiego.
Wtedy pan wysa` swego syna- Rzek: Mo/e b$d! mieli` respekt dla
mego syna. Gdy rolnicy` dowiedzieli si$, /e jest on dziedzicem (15)
winnicy, pochwycili go i zabili`. Kto ma uszy, niech sucha.
66. Rzek Jezus:` Poka/cie mi kamie+, ktry` odrzucili buduj!cy.
To jest kamie+` w$gielny.
67. Rzek Jezus: Kto zna Peni$ (20) b$d!c pozbawionym siebie,
cierpi z braku Peni.`
68. Rzek Jezus: Bogosawieni jeste&cie, je&li` znienawidz! was i
prze&laduj!` was, bo nie znajd! /adnego miejsca tam, gdzie` was
prze&ladowano.
69. Rzek (25) Jezus: Bogosawieni, ktrzy znienawidzili` siebie
w swych sercach. Oni s! tymi, ktrzy` poznali Ojca w prawdzie`.
Bogosawieni godni, aby nasycili` /o!dek tego, ktry pragnie.
70. Rzek Jezus:` (30) Gdy pozwolicie powsta1 tamtemu, co jest w
was, ` wtedy to, co macie, uratuje was. Je&li` nie istnieje tamto, co jest
w was, wtedy to, ` czego nie macie w sobie, u&mierci was. `
71. Rzek Jezus: Zniszcz$ ten dom (35) i nikt go nie odbuduje.
(46, 1)
72. Rzek jaki& czowiek do Niego: Powiedz mym braciom` aby
podzielili si$ ze mn! dobrami mego ojca.` Odrzek mu: O
czowiecze, kto` mnie uczyni tym, ktry dzieli ? Zwrci si$ do (5)
swych uczniw mwi!c im: Czy` jestem tym, ktry dzieli ?
73. Rzek Jezus: Oto obfite` /niwo, robotnikw za& niewielu.
Pro&cie` wi$c pana, aby wysa robotnikw` do /niwa.
35
74. Rzek: Panie, wielu jest (10) wok studni, a w studni nie ma`
nikogo.
75. Rzek Jezus: Wielu stoi` przed drzwiami, ale samotni wejd!`
na gody.
76. Rzek Jezus:` Krlestwo Ojca podobne jest do kupca (15)
posiadaj!cego towary, ` ktry znalaz per$. w kupiec` by m!dry:
sprzeda towary` i kupi sobie za nie sam! per$.` Wy sami szukajcie
(20) jego skarbca, ktry nie ustaje, ktry trwa, ` miejsca, do ktrego
ml nie` wpadnie, aby po/re1, ani robak go nie niszczy.
77. Rzek` Jezus: Ja jestem &wiato&ci!, ktra jest` ponad
wszystkim. Ja jestem Peni!.(25) Penia wysza ze mnie i Penia dosza`
do mnie. Rozupcie drzewo, ja` tam jestem. Podnie&cie kamie+, a`
znajdziecie mnie tam.
78. Rzek Jezus: Dlaczego` wyszli&cie na pole ? Aby ogl!da1
trzcin$ (30) koysz!c! si$ na wietrze ? Aby ogl!da1` czowieka
ubranego w mi$kkie szaty ?` Oto wasi krlowie i wasi dostojnicy, (47,
1) ci ubrani w mi$kkie` szaty. A oni nie b$d! mogli pozna1` prawdy.
79. Rzeka Mu kobieta` z tumu: Bogosawione ono, (5) ktre ci$
nosio i piersi, ktre` ci$ karmiy. On odrzek jej:` Bogosawieni ci,
ktrzy usyszeli` Sowo Ojca i zachowali je` w prawdzie. Nadejd!
bowiem dni (10) gdy powiecie : Bogosawione ono, ` ktre nie
pocz$o i piersi, ktre nie` karmiy.
80. Rzek Jezus: Kto pozna` &wiat znalaz ciao. Kto znalaz` za&
ciao, tego &wiat nie jest wart.(15)
81. Rzek Jezus: Kto sta si$ bogatym` niech rz!dzi, a kto ma si$`
niech zaprzecza.
82. Rzek Jezus: Kto jest` blisko mnie, blisko jest ognia, a kto jest
daleko` ode mnie, daleko jest od krlestwa.
83. Rzek Jezus: (20) Obrazy ukazuj! si$ czowiekowi, ` a
&wiato&1, ktra jest w nich, ukryta jest` w obrazie &wiato&ci Ojca. On`
ujawni si$, a jej obraz ukryty jest` w jego &wiato&ci.
84. Rzek Jezus: Gdy (25) zobaczycie podobnego wam, zwykle
si$` cieszycie. Je&li jednak ogl!dacie` wasze obrazy, ktre powstay`
przed wami, ktre nie umieraj! ani nic ukazuj! si$, `to jak wiele
zniesiecie ?
36
85. Rzek Jezus: (30) Cho1 Adam powsta z wielkiej` siy i
wielkiego bogactwa, ` jednak nie sta si$ godnym was, ` bo b$d!c
godnym nie zakosztowaby` &mierci.
86. Rzek Jezus: Lisy` (48, 1) maj! swoje nory i ptaki maj!` swoje
gniazda, Syn czowieczy za&` nie ma miejsca, aby skoni1 gow$` i
odpocz!1.
87. Rzek Jezus: Nieszcz$sne (5) jest ciao, ktre zale/y od
(innego) ciaa` i nieszcz$sna dusza, ktra zale/y` od tych dwu.
88. Rzek Jezus: Anioowie` i prorocy przyszli do was i` dadz!
wam to, co wasze. A (10) wy sami dacie im to, co jest w waszych
r$kach i` powiecie sobie: ktrego dnia` przyjd! i wezm! to, co jest
ich?`
89. Rzek Jezus: Dlaczego myjecie zewn$trzn! stron$` czary i nie
rozumiecie, /e (15) ten, ktry wykona wn$trze jest tak/e` twrc!
strony zewn$trznej.
90. Rzek Jezus:` Przyjd)cie do mnie, dobre jest moje jarzmo` i
panowanie` radosne, a znajdziecie odpocznienie (20) dla siebie.
91. Rzekli mu: Powiedz nam, ` kim jeste&, aby&my uwierzyli w
ciebie.` Odrzek im: Badacie oblicze nieba` i ziemi, a tego przed
wami` nie poznali&cie to jest stosowny moment (25) ktrego nie
potraficie zbada1.
92. Rzek` Jezus: Szukajcie a znajdziecie, lecz to, ` o co pytali&cie
w tych dniach, nie` powiedziaem wam wtedy. Teraz` chc$ wam
powiedzie1, a o to nie pytacie.(30)
93. (Rzek Jezus): Nie dawajcie &wi$to&ci psom, aby` nie rzuciy jej
na gnojowisko. Nie rzucajcie` pere &winiom, aby nie pozostawiy ich
(...)`
94. Rzek Jezus: Kto szuka, znajdzie, ` a kto puka, otworz!
mu.(35)
95. Rzek Jezus: Je&li macie miedziaki (49, 1) nie dawajcie ich na
Iichw$, ale dawajcie temu, ` ktry wam ich nie odda.
96. Rzek Jezus :` Krlestwo Ojca podobne jest do kobiety, ` ktra
wzi$a kwasu, wlaa do (5) m!ki i zrobia z niego wielkie chleby.` Kto
ma uszy, nich sucha`
97. Rzek Jezus: Krlestwo Ojca podobne` jest do kobiety nios!cej
dzban` peen m!ki. Gdy sza dalek! (10) drog!, ucho dzbana oderwao
si$ i` m!ka sypaa si$ za ni! na drog$.` Nie wiedziaa, ani nie poznaa`
37
straty. gdy wrcia do domu` postawia dzban na ziemi i stwierdzia
(15) /e jest pusty.
98. Rzek Jezus: Krlestwo Ojca` podobne jest do czowieka
pragn!cego zabi1` mo/nego pana. Wydoby` miecz w swym domu i
wbi go w &cian$, `aby pozna1, czy jego r$ka b$dzie silna. (20)
Wwczas zabi mo/nego pana.`
99. Powiedzieli Mu uczniowie: Twoi bracia` i twoja matka stoj!
na zewn!trz.` Powiedzia im: Ci oto, ktrzy wypeniaj!` wol$ mojego
Ojca, s! (25) moimi bra1mi i moj! matk!. To oni` wejd! do krlestwa
mego Ojca.`
100. Pokazali Jezusowi (sztuk$) zota i powiedzieli Mu:`
Zwolennicy cesarza domagaj! si$ od nas` podatkw. Odrzek im:
Dajcie co cesarskie (30) cesarzowi, dajcie Bogu, co jest boskie`, a co
jest moje, dajcie mnie.`
101. (Rzek Jezus): Ten, kto nie /ywi nienawi&ci wobec swego ojca
i swej` matki, jak ja, nie b$dzie moim uczniem.` I ten, kto nie kocha
swego ojca i swej (35) matki, jak ja, nie mo/e by1 uczniem` moim.
Moja matka bowiem, ktra (...)` (50, 1) za& moja matka prawdziwa
daa mi /ycie.`
102. Rzek Jezus: Biada im, faryzeuszom.` Podobni s! do psa
le/!cego` w bydl$cym /obie, ani nie je, (5) ani bydu je&1 nie
pozwala.
103. Rzek Jezus:` Bogosawiony ten czowiek, ktry wie` sk!d
wejdzie zodziej, ` bo powstanie, zbierze swoj! (...) i opasze si$ w
biodrach (10) zanim on wejdzie.
104. Powiedzieli Mu: Chod), mdlmy si$ dzisiaj` i po&1my.
Odrzek Jezus: Jaki to` grzech popeniem, lub w czym mnie
pokonano ?` Lecz je&li oblubieniec wejdzie (15) do komnaty
ma/e+skiej, wtedy niech` poszcz! i modl! si$.
105. Rzek Jezus:` Kto pozna swego ojca i swoj! matk$, tego
nazw!` synem rozpusty.
106. Rzek Jezus:` Gdy macie zwyczaj czyni1 dwoje jedno&ci!,
(20) staniecie si$ synami czowieczymi i je&li powiecie:` Gro przesu+
si$, ona si$` przesunie.
107. Rzek Jezus: Krlestwo podobne jest` do pasterza
posiadaj!cego sto` owiec. Jedna z nich, ta, ktra bya najwi$ksza
zgubia si$ (25) Pozostawi dziewi$1dziesi!t dziewi$1 i szuka jednej, `
38
a/ j! znalaz. Gdy zm$czy si$, powiedzia` do owcy: Wol$ ciebie ni/
tych dziewi$1dziesi!t dziewi$1.`
108. Rzek Jezus: Kto napi si$ z mych ust, ` stanie si$ takim jak
ja. Ja sam stan$ si$ (30) nim i tajemnice zostan! mu objawione.`
109. Rzek Jezus: Krlestwo podobne jest do czowieka, ` ktry
ma na swym polu` skarb, a nie wie o nim.` Po &mierci pozostawi go
swemu (35) synowi. Syn nie wiedz!c (o skarbie), wzi! (5I, 1) pole,
sprzeda je, a ten, ` ktry kupi, przyszed i orz!c (znalaz) skarb.`
Rozpocz! dawa1 pieni!dze na procent tym, co je chcieli.`
110. Rzek Jezus: Ten, kto znalaz &wiat (5) staj!c si$ bogatym,
niech si$ sprzeciwi &wiatu.`
111. Rzek Jezus: Niebo wywrci si$ i ziemia` w waszej
obecno&ci, a /ywy` z 3ywego nie ujrzy &mierci, ani strachu, gdy/
Jezus` rzek: Kto znalaz siebie samego (10) tego &wiat nie jest wart.
112. Rzek Jezus: Biada` temu ciau, ktre zale/y od duszy, biada`
tej duszy, ktra zale/y od ciaa.
113. Zapytali` Go uczniowie jego: w jakim dniu nadejdzie`
krlestwo ? (Rzek Jezus): Ono nie nadejdzie, gdy (15) go
wyczekuj!. Nie b$d! mwi1: Oto` tutaj, albo oto tam, lecz
krlestwo` Ojca rozszerza si$ na ziemi, a` ludzie go nie widz!.
114. Rzek Szymon Piotr` do nich: Niech Mariham odejdzie od
nas.(20) Kobiety nie s! godne /ycia. Rzek Jezus:`Oto poprowadz$
j!, aby` uczyni1 j! m$/czyzn!, aby staa si$ sama` duchem /ywym,
podobnym` do was m$/czyzn. Ka/da kobieta, ktra uczyni siebie (25)
m$/czyzn!, wejdzie do krlestwa` niebios.`



39
Ksi'ga Tomasza
(NHC II, 7 p.138,1-145,23)

(tumaczenie: Wincenty Myszor, -l!skie Studia Historyczno
Teologiczne30(1997), s. 224-231)
(138,1) Oto sowa ukryte, ktre wypowiedzia Zbawca do` Judy
Tomasza, a ktre spisaem ja sam` Mathaios. Chodziem obok (nich)
sysz!c ich rozmawiaj!cych` ze sob!. Zbawca rzek: Bracie Tomaszu,
jak (5) dugo (jeszcze) masz czas na (tym) &wiecie, to posuchaj mnie`
gdy/ objawi$ ci to, nad czym rozmy&lae&` w swoim sercu. Skoro
powiedziano, /e jeste&` moim bli)niakiem i moim prawdziwym
przyjacielem, zastanw si$ i poznaj` kim jeste& i w jaki sposb
powstae&, albo w jaki sposb(10) powstaniesz. Skoro nazwano ci$
moim bratem`, to nie mo/e by1 tak, by& trwa w niewiedzy` o sobie
samym. I ja poznaem, /e& zrozumia. Ty bowiem` ju/ poznae&, /e ja
jestem poznaniem prawdy` . Gdy w$drowae& ze mn!, nawet wtedy,
gdy bye& jeszcze w (stanie) niewiedzy(15) jednak ju/ poznae& i tak
zostae& nazwany, (jako) ten, ktry` pozna siebie samego. Ten
bowiem, ktry nie pozna` siebie, nie pozna niczego. Ten za&, kto
pozna siebie` samego, ju/ osi!gn! wiedz$ o g$bi wszystkiego`. I
dlatego ty jeste& moim bratem, Tomaszu, zobaczye&, co ukryte(20)
przed lud)mi, to, co staje si$ (dla nich) przeszkod!, gdy/` ( o tym) nie
wiedz!.
A Tomasz rzek do Pana:` Dlatego prosz$ ci$, aby& opowiedzia
to tych rzeczach,` [o ktre] ci$ pytam, (jeszcze) przed twoim
wst!pieniem (do nieba)` [i] jak tylko usysz$ od ciebie o tych
sprawach, (25) ukrytych, wtedy mog$ o nich mwi1. ` Bo staje si$ dla
mnie jasne, /e prawd$ trudno jest` wykona1 przed lud)mi.
Zbawca w odpowiedzi rzek:` Je&li rzeczy, ktre s! dla was jawne,
jednak s! ukryte` przed wami, to w jaki sposb b$dziecie mogli
sucha1(30) o sprawach dla was niejawnych? Je&li dziea prawdy`,
jawne na tym &wiecie s! trudne, aby&cie je` penili, to jak wypenicie te,
ktre nale/! do wielko&ci` wzniosej i ktre nale/! do peni a ktre

40
jawne` nie s! ? W jaki sposb wi$c b$dziecie nazwani pracownikami ?
(35) Dlatego to jeste&cie tylko uczniami i nie otrzymali&cie jeszcze`
wielko&ci doskonaej.
Odrzek Tomasz mwi!c do zbawcy: Powiedz nam o tych`
sprawach, ktre uznae&, /e nie s! jawne, a przeciwnie, s! ukryte` przed
nami.
Zbawca odrzek: Ciao [ka/de, powstaje w ten sposb]` jak
zwierz$ta je rodz!, to jest, jako [pozbawione rozumu]. W [skutek] tego`
ukazuj! [si$] na sposb stworzenia, ktre` [wywodzi si$ z innego
stworzenia]. [Dla] tego samego (powodu) ci, ktrzy s! z gry` [nie
istniej! na sposb] tych, ktrzy s! jawni, lecz (139,1) /yj! ze swoich
korzeni, a ich owoce` s! tym, co ich karmi. Ciaa te za& jako` jawne
jedz! ze stworze+, ktre s! im rwne.` Dlatego te/ ciaa si$ zmieniaj!,
a to, co si$ zmienia, zginie (5) i pjdzie na zagad$. Nie ma bowiem
nadziei /ycia, odk!d` ciao jest zwierz$ce. A wi$c jak u zwierz!t` ciaa
ich niszczej!, tak te/ i te(ciaa) stworzenia` zostan! zniszczone. Czy/
nie pochodz! ze wsp/ycia` na wzr tego (ktre jest) u zwierz!t ? Je&li
wi$c pochodzi z niego i (10) ono, to w jaki sposb ma (w nich)
powsta1 r/nica wi$ksza` od nich ? Dlatego jeste&cie (jeszcze) maymi
a/ (do czasu gdy)` staniecie si$ doskonaymi.
Odrzek Tomasz: Dlatego mwi$ ci to, o Panie, /e ci, ktrzy
mwi!` o rzeczach, ktre nie s! jawne i ktre s! trudne(15) do
wyja&nienia, s! podobni do tych, ktrzy wypuszczaj! swe strzay` do
celu w nocy. Wypuszcz! wprawdzie swe strzay jak` ci, ktrzy
wyrzucaj! je do celu, ale ten cel jest` ukryty. Ale gdy zaby&nie &wiato
i` usunie ciemno&ci, wwczas ka/dy czyn si$ (20) ujawni. Ty jednak,
nasza &wiato&ci, jeste& t! (&wiato&ci!), ktra o&wieca, o Panie !`
Rzek Jezus: -wiato&ci! (jest tylko ta), ktra jest w &wiato&ci.`
Tomasz odezwa si$ wi$c w te sowa: Panie`, dlaczego jawna
&wiato&1, co &wieci tu` z powodu ludzi, wschodzi i zachodzi?.
Rzek (25) zbawca: O bogosawiony Tomaszu, &wiato&1,`
istotnie, ta jawna, &wieci z waszego powodu, ale` nie po to, /eby&cie
pozostawali na tym miejscu, ale aby&cie wyszli` z niego. Gdy wszyscy
wybrani pozostawi!` (sw!) zwierz$co&1, wwczas &wiato&1 oddali(30)
si$ w gr$, do swej posiado&ci. A jej posiado&1 przyjmie j!,` gdy/ jest
dobrym sug!. I wtedy` w dalszym ci!gu Zbawca powiedzia O`
niedo&ciga mio&ci &wiata, o gorzki` ogniu, ktry poniesz w ciaach

41
ludzi(35) i w ich ko&ciach; ktry poniesz w nich noc!` i dniem i
rozpalasz czonki ludzi i` sprowadzasz na ich serca upojenie a w ich
duszach wzbudzasz zam$t` i [panujesz w nich], w m$/czyznach i
kobietach` [w] dzie+ i w [nocy] i poruszasz w nich(40) podniecenie,
ktre dziaa skrycie i jawnie`. Podnieconych m$/czyzn poci![ga do
kobiet]` a kobiety do [m$/czyzn. Dlatego] (140,1) powiada si$:
Ka/dy, kto szuka prawdy` u prawdziwej M!dro&ci, ten powinien sobie
przygotowa1 skrzyda` aby odlecie1, je&li ma uciec przed
po/!dliwo&ci!, ktra spala ducha ludzi i powinien sobie przygotowa1
skrzyda, je&li ma uciec (5) przed wszelkim duchem widzialnym.
Odpowiedzia Tomasz` mwi!c: Panie, wa&nie o to pytam`
Ciebie, gdy/ Ciebie tylko uznajemy za tego,` ktry jest dla nas
po/yteczny wedug tego, co mwisz.
Ponownie wi$c` odezwa si$ Zbawca i rzek : Dlatego trzeba (10)
nam mwi1 z wami, gdy/ to jest nauka dla doskonaych.` Je&li wi$c
chcecie by1 doskonaymi, musicie` przestrzega1 (poucze+). Je&li za&
nie (b$dziecie si$ nimi kierowa1), waszym imieniem jest niewiedza.`
Gdy/ nie jest mo/liwe, aby rozumny przebywa razem` z gupim.
Rozumny bowiem jest doskonay w ka/dej m!dro&ci (15) , dla gupiego
za& dobro czy zo jest jednym i` tym samym. M!dry bowiem b$dzie si$
karmi` prawd! i stanie si$ jak drzewo, ktre ro&nie` nad
strumieniem. St!d s! i tacy, ktrzy (jakby) maj!c skrzyda` je&li
biegn! ku rzeczom widzialnym, oddaleni s! (20) od prawdy. To, co ich
prowadzi,` to ogie+. On da im zudzenie prawdy` i obdarzy blaskiem w
pi$kno&ci, ktra zniszczeje` i uwi$zi ich w przyjemno&ci` mrocznej i
obrabuje ich przez cuchn!c! rozkosz (25) i uczyni ich &lepymi przez
nienasycone /!dze` i spali ich dusze i stanie si$` dla nich jak ostry grot,
ktry tkwi w ich sercu` i niemo/liwe (jest), aby go mogli odsun!1 i
(jest) jak` w$dzido w ustach, ktre ich ci!gnie ku swojej (30) ch$ci. I
faktycznie skr$powa ich swymi` wi$zami, a wszystkie ich czonki
zwi!za` w gorzkich wi$zach po/!dania rzeczy` widzialnych, ktre
gin!, zmieni! si$` i przemieni!. Wedug tego po/!dania zostali &ci!gani
(35) cay czas z gry w d, a u&mierceni przez to,` /e zostali
sprowadzeni do wszystkich zwierz!t` nieczysto&ci.
Odpowiedzia Tomasz i rzek:` To jasne i tak zostao powiedziane
[. . .]` [o tych], ktrzy nie znaj! [. . .]` [. . .] duszy.
Odpowiedzia [Zbawca] i rzek` : [Bogosawiony] czowiek
m!dry, ktry szuka` [ prawdy. Gdy/ gdy] j! znalaz, spocz! na

42
(141,1) niej na wieki i nie ma ju/ l$ku przed` tymi, ktrzy chc! go
niepokoi1.
Odezwa si$ Tomasz` i rzek: Czy to po/yteczne dla nas, Panie,
aby&my spocz$li` w tym, co do nas nale/y ?
Zbawca odrzek: To wa&nie jest korzystne. (5) A dobre jest dla
was, poniewa/ to, co objawia si$` w&rd ludzi, zaniknie. Naczynie
bowiem` ciaa zostanie zniszczone, a je&li zostanie zniszczone`
znajdzie si$ w&rd rzeczy widzialnych, to jest w&rd tych, ktre` si$
widzi i wwczas ogie+ widzialny zgotuje im ka)+. (10) Z powodu
mio&ci wiary, ktr! mieli przed` czasem, ponownie b$d! zgromadzeni
w widzialnym (&wiecie)` - ci za&, ktrzy mog! widzie1, nie s! w&rd
widzialnych - bez` pierwszej mio&ci pjd! na zagad$; z powodu troski
o /ycie` i pomienia ognia (trwaj!cego) krtki czas, a/ do czasu (15)
gdy rozpadnie si$ to, co widzialne. Wwczas pojawi!` si$ bo/ki bez
ksztatu, a` pojawi! si$ po&rodku grobw , nad trupami na wieki, ku
udr$czeniu i zniszczeniu duszy.
Odezwa` si$ Tomasz i rzek: Co mamy (20) powiedzie1 wobec
takich (ludzi), albo co powinni&my powiedzie1 &lepym` ludziom ? Jak!
nauk$ powinni&my wygosi1 tym nieszcz$snym` &miertelnym, ktrzy
tak oto mwi!: przyszli&my (tu)` aby (osi!gn!1) dobro, a nie
pot$pienie, albo gdy znw b$d! tak mwi1:` Gdyby&my si$ nie
urodzili w ciele, nie poznaliby&my grzechu.
(25) Zbawca odrzek: Prawdziwie, s! to tacy,` ktrych nie miej za
ludzi, ale zaliczaj ich jakby [do]` zwierz!t, gdy/ tak jak zwierz$ta
po/eraj! si$` wzajemnie, w ten sam sposb ludzie tego rodzaju`
po/eraj! si$ wzajemnie. Ale ci pozbawieni s! krlestwa (30), poniewa/
miuj! rozkosz ognia i s!` niewolnikami &mierci, uganiaj! si$ z
sprawami nieczysto&ci` wypeniaj! /!dz$ swych ojcw. Oni to b$d!`
rzuceni w d, do otchani i b$d! poddani ka)ni` z powodu przymusu
(wynikaj!cego) z gorzkiej zo&ci ich natury. (35) B$d! wychostani,
aby (w ko+cu) by1 wyp$dzonym, w d` do miejsca, ktrego nie znaj!.`
B$d! uwolnieni od (swych) czonkw ale nie z powodu wytrwania -`
[b$dziesz w to ] w!tpi - i b$d! si$ cieszy1 z tego` [ognia, gdy/ miuj!]
szale+stwo i ob$d jako [gupcy] a (40) [p$dz!] za ob$dem nie znaj!c
[swego]` [szale+stwa], uwa/aj! si$ za m!drych [. . . ]` mio&1 ich ciaa
[. . . ] (142,1) podczas gdy ich umys zwrcony jest ku ich samym i
my&l! (tylko)` o swych czynach. A oto pomie+ ich b$dzie pali`.

43
Odezwa si$ Tomasz i rzek: Panie, ten, ktry zosta` wyrzucony
spo&rd nich, co si$ z nim stanie ? Martwi$ (5) si$ bowiem bardzo o
takich. Wielu bowiem jest im przeciwnych.
Odrzek` Zbawca i powiedzia: Co stao si$ jasne dla ciebie ?
Odrzek Juda, ktrego nazywaj!` Tomaszem: Ty, Panie, jeste&
tym, ktremu wypada` mwi1, ja za& ma ci$ sucha1.
Odpowiedzia (10) Zbawca: Posuchaj tego, co ci mam do
powiedzenia` i uwierz w prawd$. Ten, ktry sieje i to, co sieje` b$dzie
rozwi!zane przez ich ogie+ - przez ogie+` i wod$ - i zostan! ukryci w
grobach ciemno&ci` a po dugim czasie zostan! ujawnione (15) owoce
zych drzew, gdy zostan! ukarane, gdy` zostan! zabici ustami zwierz!
i` ludzi, pot$g! deszczw i wichrw, powietrza` i &wiata, ktre &wieci
z gry.
Odrzek` Tomasz: Przekonae& nas prawdziwie, Panie (20)
Poznali&my w naszym sercu i jasne jest (dla nas), /e` tak to jest i /e
twoje sowo jest bez zazdro&ci, te jednak` sowa, ktre wypowiadasz do
nas, s! &mieszne dla` [&wiata], do kr$cenia nosem, poniewa/ tego` nie
pojmuj!. W jaki wi$c sposb mamy pj&1 (25) aby im gosi1, skoro nie
licz! si$ z nami` w &wiecie ?
Odezwa si$ Zbawca i rzek:` [Zaprawd$] mwi$ wam, kto
posucha` waszej mowy i o odwrci (od was) swe oblicze, albo kr$ci1
b$dzie` nosem nad tym, lub wykrzywia1 b$dzie wargi nad tym, (30)
zaprawd$ mwi$ wam: ten zostanie wydany` archontowi wysoko&ci,
temu, ktry panuje nad` wszystkimi mocami i jest nad nimi krlem i
ten zawrci` go stamt!d, zrzuci z gry a/ do` otchani i zostanie
przytwierdzony w miejscu ciasnym (35) i ciemnym (tak, /e) nie b$dzie
tam mg si$ obrci1, ani porusza1 si$` z powodu wielkiej g$boko&ci
tartaru i ci$/aru` gorzkiego pieka. Kto jest umocniony w [tych
rzeczach, ktre s!]` [dostarczane] dla niego, je&li [ . . . ]` [. . . ] nie
b$dzie odpuszczone [jego] szale+stwo (i) [przyjmie] (40) [swj wyrok].
{Tego], kto was prze&ladowa, wydadz!` [w r$ce] anioa, Tartarucha`
[w pon!cym ogniu] ktry ich &ciga (143,1), gdy bicze ognia rzucaj!
iskr$ po iskrze na` twarz tego, ktrego dr$cz!. Je&li uciekaby na
zachd, to` znajdzie tam ogie+, je&li zwrci si$ na poudnie, tak/e go
tam znajdzie,` je&li zwrci si$ na pnoc, to opadnie go
niebezpiecze+stwo (5) wrz!cego ognia. Nie znajdzie za& taki drogi na
wschd,` aby tam uciec i tak si$ uratowa1. Nie znalaz go bowiem w
czasie, ` gdy przebywa w ciele tak, aby mg go znale)1 w dniu

44
s!du.` Wtedy zbawca odezwa si$ ponownie i rzek:` Biada wam,
bezbo/ni, ktrzy nie macie nadziei (10) umocnieni w tym, co nie ma
trwao&ci. Biada wam, ` ktrzy pokadacie nadziej$ w ciele, w (tym)
wi$zieniu, ktre b$dzie zniszczone` - jak dugo chcecie spa1 ? - w tym
niezniszczalnym(ciele), o ktrym` s!dzicie, /e nie b$dzie zniszczone.
Je&li wasza nadzieja osadzona` jest w tym &wiecie, a bogiem waszym
jest to /ycie (25) to przyczyniacie si$ do zniszczenia waszych dusz.
Biada wam,` przez ogie+, ktry w was ponie, bo jest nienasycony !`
Biada wam z powodu koa, ktre kr$ci si$ w` waszych my&lach ! Biada
wam z powodu pomienia` ktry jest w was, gdy/ po/re wasze ciaa w
sposb widoczny (20) a rozedrze wasze dusze w sposb` ukryty, a was
przygotowuje do tego przez jedno i drugie. Biada` wam, o niewolnicy,
bo uwi$zieni jeste&cie` w jaskiniach. -miejecie si$ i cieszycie si$ z
rzeczy &miechem` gupich. Nie pojmujecie waszej zagady ani (25) nie
pojmujecie, w czym tkwicie, a nie` wiecie, /e jeste&cie w ciemno&ci i
&mierci,` przeciwnie, upojeni jeste&cie ogniem i napenieni` gorycz!.
Wasz umys jest w was ob!kany z powodu pomienia`, ktry jest w
was. A sodka to jest trucizna i (30) cios waszych wrogw. I ciemno&1
wzesza dla` was jak &wiato&1, gdy/ wasz! wolno&1 oddali&cie` za
niewol$, czynicie wasz umys` umysem ciemno&ci i wasze my&li
wydali&cie` gupocie i wypenili&cie wasze (35) my&li dymem z ognia,
ktry jest w was, a` &wiato wasze ukryo si$ w chmurze` [ciemnej], a
odzienie, ktre nosicie [polubili&cie]` [je, chocia/] jest splugawione,
ogarn$a was` [nadzieja], ktra nie istnieje. A kim jest ten, w ktrego
(40) uwierzyli&cie [nie] wiecie. Jeste&cie`, wy wszyscy w [wi$zach a
chlubicie]` si$ sami, jakby&cie [trwali w wolno&ci, a] (144,1)
zatopili&cie wasze dusze w wodzie ciemno&ci` pobiegli&cie za waszymi
wasnymi po/!daniami. Biada` wam, ktrzy trwacie w b$dzie i
spogl!dacie` na &wiato so+ca, ktre os!dza wszystkich i (5) spogl!da
na wszystko, gdy/ ono b$dzie si$ zwraca1 przeciw wszystkich`
sprawom, aby nieprzyjaci podda1 w niewol$. Wy nie rozumiecie`
ksi$/yca, jak w noc i w dzie+` spogl!da w d i widzi ciaa waszych
zabjstw. Biada` wam, ktrzy lubicie znajomo&1 z kobieco&ci! (10) i
plugawe z ni! przebywanie i biada` wam z powodu mocy waszego
ciaa, gdy/ to` one b$d! was dr$czy1. Biada wam z` powodu dziaa+
zych demonw` Biada wam, ktrzy wasze czonki wp$dzacie do ognia
(15) Kim b$dzie ten, ktry spu&ci na was z deszczem ros$ ochody`,
aby moga ugasi1 pot$/ny pomie+ w was,` razem z waszym ogniem.

45
Kim jest ten, ktry da wam so+ce` wschodz!ce nad wami, aby
rozproszyo ciemno&1, ktra jest w was` i aby ukry1 t$ ciemno&1 i
splugawion! wod$ ? So+ce (20) i ksi$/yc dodadz! wam zapachu,
razem z powietrzem,` wiatrem, ziemi! i wod!. So+ce bowiem je&li nie`
wzejdzie nad ciaami, przemin! i niszczej!` podobnie jak chwast i
trawa. Je&li` za& so+ce wzejdzie nad nim stanie si$ mocny i zagusza
(25) winn! latoro&l, je&li za& wzmacnia si$` winna latoro&l rzuca cie+
na chwasty` jak i na wszystkie inne trawy, ktre z ni! rosn!` ta, gdy si$
rozrasta i powi$ksza, zwykle przejmuje` dla siebie ziemi!, na ktrej
wzrasta (30) i (tak) staa si$ panem nad ka/dym miejscem, na ktry
rzucia cie+.` Wwczas, je&li powi$ksza si$, staje si$ pani! nad ca!
ziemi!` i przyczynia si$ do (powi$kszenia) urodzaju swego wa&ciciela
i (wtedy) podoba mu si$` ponad miar$; poniewa/ (inaczej) musiaby
ponie&1 wiele wysiku` z powodu chwastw, gdyby je wyrywa, a oto
winna (35) latoro&l sama je usun$a, zdusia` je i tak wygin$y
zrwnane z ziemi!.
Wwczas` Jezus doda jeszcze i rzek im: Biada wam` gdy/ nie
przyj$li&cie nauki, a ci ktrzy [j! chcieli]` [przyj!1} b$d! si$ m$czy1,
gdy j! (im b$d! gosi1 [poniewa/ to wy b$dziecie] (40) [ ich &ciga1] i
pobiegniecie ku [waszym] sieciom` [wasnym i wy] b$dziecie ich
zrzuca1 w d` [przed ... i] b$dziecie ich zabija1 codziennie (145,1) aby
mogli powsta1 z martwych. Bogosawieni, wy`, ktrzy wpierw
rozpoznali&cie przeszkody i unikn$li&cie` tego, co jest (wam) obce !
Bogosawienie wy, z ktrych` si$ szydzi i z ktrymi si$ nie liczy, z
powodu mio&ci (5) ktr! wobec was ma pan wasz ! Bogosawieni`
wy, ktrzy paczecie i zasmuceni jeste&cie przez` tych, ktrzy nie maj!
nadziei, gdy/ b$dziecie uwolnieni ze` wszystkich wi$zw.
Czuwajcie i mdlcie si$, aby&cie nie pozostali` w ciele, lecz
/eby&cie wyszli z gorzkich wi$zw (10) /ycia, a gdy modlicie si$,
znajdziecie` odpocznienie, gdy/ pozostawili&cie (ju/) za sob!
cierpienie i` szyderstwa. Gdy za& wyszli&cie z cierpie+ i` dozna+ ciaa,
znajdziecie odpoczynek` ze strony Dobra i b$dziecie krlowali razem z
krlem (15) zjednoczeni z nim, gdy/ i on jest zjednoczony z wami
teraz i` na wieki wiekw. Amen.` Ksi$ga Tomasza`. Atleta pisze` do
doskonaych (20)
Pami$tajcie o mnie moi bracia` w waszych modlitwach`. Pokj
&wi$tym` i duchowym.


46



47
Dialog Zbawcy
(NHC III,5, p. 120,1-147,23)

(tumaczenie: Wincenty Myszor, -l!skie Studia Historyczno Teologiczne 36,2
(2003), s.490-503)
(1) Zbawca mwi do swych uczniw: Ju/ nasta czas, bracia, aby&my
zostawili (5) nasz trud i znale)li si$ w odpoczynku. Kto ustanowi
siebie w odpoczynku1, b$dzie odpoczywa w nim wiecznie. Ja za&
mwi$ wam: b!d)cie ponad (10) ka/dym czasem [...] czas [...]
[mwi$ to wam. [...] [nie] bjcie si$ przed [nimi], wobec was
[...ale mwi$ wam (15): gniew jest czym& strasznym [..i kto
wzbudza gniew jest czowiekiem [strasznym?]. Lecz jak wy
byli&cie [...], gdy powstaj! z [was?]. Przyj$li te sowa o nim z (20)
l$kiem i dr/eniem. A (l$k) ustanowi ich razem z archontami, gdy/
z niego nic nie wyszo. Lecz gdy ja wyszedem, otwarem drog$ i
pouczyem ich (25) o przej&ciu, ktrym przejd! wybrani i
samotni2 (121,1), ci, ktrzy poznali Ojca i uwierzyli w prawd$.
(2) A (postacie) wszelkiej chway, jakie skadacie w uwielbieniach, a
wi$c je&li oddajecie chwa$, to skadajcie (j!) w ten sposb(5):
Wysuchaj nas, ojcze, wedug tego, jak wysuchae& swego
Jednorodzonego Syna i zabrae& go do siebie3 i dae& mu ukojenie
od wielu [cierpie+] [...] Ty za& jeste& tym, ktrego sia jest (10)
[niezwyci$/ona], poniewa/ twoje bro+ jest [niepokonana], a
&wiato&1 [twoja jest ...], ktra o/ywia, za& [...ktrej] nie mo/na
dotkn!1. [Prawdziwe] Sowo [przynioso] (15) [...] odmian$ /ycia
[ktre wyszo] z ciebie. Ty za& jeste& My&l! i cakowit! bezstrosk!
dla samotnych I znw (winni&cie si$ tak modli1): Wysuchaj
nas, tak, jak wysuchae& swoich (20) wybranych. Dzi$ki ofierze

1 Por. EvThom (= Ewangelia Tomasza), log.50 i 90. Por. odpowiednio Ewangelia
Tomasza, tum. A. Dembska, W.Myszor, Katowice 1992.
2 monachos por. EvThom log 16,49,75.
3 Por J 16,23.

48
twojej wchodz!, przez swoje dobre dziea, ci, ktrzy wyzwolili
swoje dusze od &lepych czonkw, aby mogli ju/ trwa1 (122,1) na
wieki. Amen
(3) B$d$ was poucza: Gdy nastanie czas rozwi!zania i pierwsza moc
ciemno&ci (5) spadnie na was, nie bjcie si$ i mwcie: oto ten
czas nadszed. Ale je&li zobaczycie jedyny bero (panowania),
ktre [...], to ten jest [...](10) nie s! z tych [...] wobec was [...]
pozna1, /e z rzeczy [...] i archontw [...] (15) spadnie na was.
Zaiste, l$k jest si! [ciemno&ci]. Je&li b$dziecie l$ka1 przedtem,
zanim to na was spadnie, wwczas (l$k) was pochonie. (20) Bo
nie ma w&rd was kogo&, kto was oszcz$dzi lub okaza wam
lito&1, ale wy spogl!dajcie w ten sposb na tego, ktry jest w nim,
poniewa/ zwyci$/yli&cie ka/de sowo, ktre jest na ziemi. On za&
jest (123,1) tym, ktry zabierze was na miejsce, w ktrym nie ma
/adnego panowania ani /adnego tyrana. Je&li za& [...] wtedy
zobaczycie tych, ktrzy [...](5) [...] a tak/e [b$dziecie ich]
[sucha1]. I ja was pouczam, /e [...] My&l [...] i /e My&l istnieje
[...] miejsce prawdy (10) [...] lecz ci [ktrzy...] [...] wy za& [...]
[..miejsce] prawdy. To [za&...w umy&le] /ywym. Dlatego [...]
razem z wasz! rado&ci! (15) [...] was, aby [...] wasze dusze [...]
/eby nie [...] sowo [...] podnie&li je (20) [...] i nie mogli
[...rozpozna1] go. [Spjrzcie] na wasz! stron$ wewn$trzn! i wasz!
stron$ zewn$trzn! czyni!c j! [ czym& jednym]. O miejscu (124,1)
przej&cia jest ono straszne przed [waszym] obliczem, ale wy z
jedynym umysem, przechod)cie obok niego. Jego g$boko&1 jest
ogromna, a [jego] (5) wysoko&1 bardzo wielka. [B!d)cie] jedynym
umysem [...] a ogie+ wobec [was...] wody [...] wszelkie moce [...]
(10) wobec was. B$d! [...] i moce [...]. Oni za& [...] z przodu.
Pouczam [was o] duszy [to ona] (15) stanie si$ [ &wiato&ci!...] w
ka/dym [miejscu...poniewa/] wy [nie jeste&cie synami ciemno&ci]
i to, /e [nie jeste&cie synami] zapomnienia [ale to wy jeste&cie]
(20) synami [prawdy...] i wy tak/e [jeste&cie...] wy jeste&cie
[synami &wiato&ci.]4.
(4) Mateusz powiedzia: [ w] jaki sposb [...](125,1)?
(5) Zbawca powiedzia: [ je&li nie uporz!dkujesz] tego, co jest w
tobie [twoje dzieo wprawdzie] pozostanie, [sam jednak zginiesz]

4 Rekonstrukcja tekstu 124,13-22 wedug propozycji Ltourneau, art.cyt. s.52.

49
(6) Juda [powiedzia]: Panie (5) [chc$ poj!1 wszystkie] sprawy [te,
ktre s! w] tych Maych. Je&li [...], to gdzie wtedy b$d!? [...] nie
b$dzie. Duch za& [...]? (10).
(7) Pan [rzek do niego:] [...]b$d!c w [...] przyjm! ich. Ci za& nie umr!
[...] nie b$d! zniszczeni, gdy/ poznali (15) [swoich] partnerw
oraz tego, ktry ich przyjmie. Prawda bowiem szuka m!drego i
sprawiedliwego.
(8) Zbawca [powiedzia}: Lamp! ciaa jest umys5. Jak dugo (20)
[to, co jest w] tobie jest uczciwe [to jest: twoja wiara] (tak dugo)
wasze ciaa s! &wiato&ci!. Jak dugo wasze serce jest ciemno&ci!,
tak dugo &wiato&1 (126,1) ktrej w was oczekujecie [daleko jest
od was]. Ja wezwaem [was do siebie], bo chc$ pj&1, aby
[...moje] sowo zostao [w&rd was przyj$te]. Oto wysyam je do
was6.
(9) Rzekli mu uczniowie: [Panie], kim jest ten, ktry szuka, albo [kim
jest ten, ktry] odsania?
(10) [Pan] rzek : Kto szuka [ jest tak/e tym, ktry] (10) odsania.
(11) Mateusz rzek do niego: [Panie, podczas] gdy ja [ci$ sucham] i
mwi$ (z tob!), to kim jest ten, ktry [mwi lub kim] ten, ktry
sucha?
(12) [Pan] mu odrzek: (15) Ten, ktry mwi, jest tym, ktry sucha, a
ten, ktry widzi jest tym, ktry odsania.
(13) Maria rzeka: Panie, oto nosz$ ciao, sk!d pochodzi to, /e (20) raz
pacz$, albo sk!d to jest, /e si$ &miej$?
(14) Pan rzek: Ciao pacze z powodu swoich czynw i z tego, co
pozostaje, ale umys &mieje si$ z powodu (127,1) [owocw]
ducha. Je&li ko& nie [stoi] w ciemno&ci, b$dzie mg widzie1
[&wiato&1]. Pouczam was [kto nie ma] &wiata, jest ciemno&ci!.
(5) [Je&li kto& nie] stan! w [ciemno&ci] nie mo/e zobaczy1
&wiato&ci. [Synowie za&] kamstwa, zostali zabrani z [...] [...] wy
za& b$dzie [...wejdziecie do &wiato&ci] i (10) [...] istnie1 na wieki,
[...] [...] wobec kogo& [..na] wieki. Wwczas [kara1] was b$d!
(15)[wszystkie] moce, ktre s! u gry i ktre s! na dole. W

5 Por. EvThom 24.
6 Por. J 16,5-7.

50
tamtym miejscu b$dzie pacz i [zgrzytanie] z$bw z powodu
ko+ca ich wszystkich7.
(15) Juda powiedzia: Powiedz (20) [nam] Panie, zanim [niebo i]
ziemia powstay8, co byo [przed nimi] [...]?
(16) Pan rzek: Ciemno&1 i woda i (128,1) duch, ktry unosi si$ nad
[wod!9. Ja] za& [zaprawd$] mwi$ wam, czego szukacie [ i o co
pytacie], oto [jest] (5) w&rd was i [ma] moc i tajemnic$ [...]
ducha, gdy/ z [ niego si$ wywodzi]. Zo jednak wyst!pio [ aby
zniszczy1] prawdziwy umys [na wieki]. (10) Oto [dlaczego Zo]
nie mogo [mie1 trwao&ci].
(17) [Juda] powiedzia [do niego]: Panie, powiedz nam [o duszy],
gdzie si$ znajduje i umys (15) prawdy, gdzie przebywa?
(18) Pan [rzek]: Ogie+ ducha powsta po&rodku ich dwojga, dlatego
ruch si$ (mi$dzy nimi) pojawi. I powsta w&rd nich (20)
prawdziwy umys. Je&li czowiek wzniesie swoj! dusz$ do gry,
wtedy i on [b$dzie] wysoko.
(19) Mateusz za& zapyta [go]: (129,1) [Czy to nie obrzezanie], ktre
przyj! [umys prawdziwy] i czy to ono uczynio [go mocnym?10
(20) Rzek ] Pan: [...jest]mocniejsze od was (5) [...] od was [wszystko,
co] post$puje [za wami] i wszystkie sprawy [...] waszego serca.
Jak bowiem wasze serca zaistniay, ktre nie (10) [...], w ten
sposb b$d! w stanie pokona1 moce, ktre s! z gry i te, ktre s! z
dou. [Ale oto] mwi$ wam: [kto] ma si$, powinien z nie
zrezygnowa1 i nawrci1 si$ a [wybrany niech] (15) szuka i
znajdzie i niech si$ [weseli]11.
(21) Juda rzek: Oto widz$, /e ka/da rzec istnieje [tak, jak] znaki na
[ziemi]12. Dlatego powstay w ten sposb
(22) (20) Pan [rzek]: Gdy Ojciec ustanawia &wiat [zebra] wody z
niego. {Wtedy jego] Logos z niego wyst!pi. (130,1) Istnia w
wielu [cierpieniach?]. By jednak wy/ej od tej drogi [gwiazd],

7 Por. Mt 8,12; 13,42.50; 22,13; 24,51; 25,30; 5k 13,28.
8 Por Rdz 1,1.
9 Por. Rdz 1,2.
10 Por. EvThom 53 i Rz 2,25-29.
11 Por. EvThom 2.
12 Albo na [niebie].

51
ktra okr!/a ca! ziemi$. I [doda jeszcze] Zebrana woda (5)
istniaa ponad nimi (tj. gwiazdami). Poza wod! jest wielki ogie+,
ktry je otacza jak (otaczaj!) mury i to wielokrotnie. Gdy za&
wiele zostao rozdzielone od tego, co byo wewn!trz, gdy [Logos]
(10) wyst!pi, spojrza [w d]. Rzek wwczas do niego (Ojciec):
id) i [wy&lij co&] z siebie samego, aby [ziemia] nie cierpiaa braku
z pokolenia na pokolenie i z wieku na wiek. Wwczas (15) wysa
z siebie )rda mleka i )rda miodu, oliwy i wina, dobrych
owocw o sodkim smaku i (20) dobrych korzenie, aby nie
brakowao (ziemi) z pokolenia na pokolenie i wieku na wiek.
(23) On za& jest ponad [...] (131,1) [...] wyst!pi i [ukaza] swoj!
pi$kno&1 [...] i na zewn!trz [ bya wielka] &wiato&1, ktra bya
silniejsza (5) [o czego&] jemu podobnego, gdy/ on jest [tym,
ktry] panuje nad [wszystkimi] eonami, ktre s! w grze i na dole.
Z jego ognia wyprowadzono [&wiato&1]. Umocniono jest na (10)
[firmamencie], na grze i na dole. Wszystkie rzeczy zale/! od
nich. Ona za& [...istniej! ] na niebie, ktre jest w grze i na ziemi,
ktra jest ni/ej, (15) a wszystkie rzeczy w&rd nich, zale/! od
nich.
(24) Gdy [ Juda to] sysza, upad [aby zo/y1 pokon] i odda chwa$
Panu.
(25) [Maria] zapytaa swoich braci: (20) [Rzeczy], o ktre pytacie
Syna [Czowieczego], gdzie je umie&cicie?
(26) Pan jej odpowiedzia: Siostro, [nikt] nie mo/e pyta1 o te rzeczy
poza tym, ktry ma miejsce (132,1) aby je zo/y1 w swym sercu,
[mo/e z tego &wiata wyj&1 i [do tego miejsca] wej&1 [...], /e nie
b$dzie zatrzymany w tym (5) &wiecie n$dzy
(27) Mateusz rzek: Panie, chc$ zobaczy1 miejsce /ycia [miejsca], w
ktrym nie ma za, lecz jest [&wiato&1] czysta.
(28) Pan (10) rzek: Bracie, Mateuszu, nie b$dziesz mg go zobaczy1,
jak dugo nosisz ciao.
(29) Mateusz rzek: Panie, je&li go nie mog$ zobaczy1, to pozwl mi
(je) pozna1.
(30) (15) Pan rzek: Ka/dy, kto pozna siebie samego, zobaczy go w
ka/dej rzeczy, ktra jest tylko w nim ustanowiona, aby j!
wykona. I sta si$ [w ten sposb rwny miejscu] temu pod
wzgl$dem jego dobra.

52
(31) (20) Juda zapyta mwi!c: A to trz$sienie ziemi, ktre porusza
ziemi! [jak si$] porusza?
(32) Pan wzi! kamie+, chwyci go w swoj! r$k$ (133,1) [i rzek do
niego: Czym jest] to, co chwyciem w swoj! r$k$?
(33) Odrzek: To kamie+.
(34) Powiedzia im: Ten, ktry d)wiga ziemi$, jest tak/e tym, ktry
d)wiga niebo. (5) Gdy jakie& Sowo wychodzi z Wielko&ci, kieruje
si$ ponad tego, ktry d)wiga niebo i ziemi$. Ziemia bowiem nie
dr/y. Gdyby dr/aa, mogaby upa&1. Ale (jest inaczej), aby
Pierwsze (10) Sowo si$ nie wynosio, bo to ono ustanowio
kosmos i przez on powsta i otrzyma zapach dzi$ki niemu13.
Ka/d! rzecz bowiem, ktra nie dr/y, ja [zwiastuj$] wam,
wszystkim synom ludzkim.(15) Bo wy pochodzicie z owego
miejsca. (Wy), co mwi! z rado&ci! i prawd!: wy pochodzicie (z
niego) w waszych sercach. Lecz je&li przychodzi (Sowo) z ciaa
Ojca poprzez ludzi (20) i nie zostaje przez nich przyj$te, ponownie
zawraca do owego miejsca. Kto nie poznaje sprawy doskonao&ci,
nie poznaje niczego. Je&li kto nie stan! w ciemno&ci, nie b$dzie
mg widzie1 &wiato&ci (134,1)14.
(35) Je&li kto& nie poza, w jaki sposb powsta ogie+, zostanie w nim
spalony, bo nie pozna jego korzenia. (5) Je&li kto& nie pozna
wpierw wody, nie poznaje niczego. Bo jaki jest po/ytek z tego, /e
w niej przyjmie chrzest? Je&li kto& nie pozna, w jaki sposb
powsta (10) wiatr, ktry wieje, to jak ucieknie przed nim? Je&li
kto& nie pozna ciaa, ktre nosi, jak powstao, to zostanie
zniszczony razem z nim. A ten, kto nie pozna Syna, (15) w jaki
sposb pozna Ojca? A ten, kto nie pozna korzenia wszystkim
rzeczy, (rzeczy te) pozostan! dla niego ukryte. Ten, kto nie pozna
korzenia za, nie jest wobec niego obcym. Ten, (20) kto nie pozna,
w jaki sposb przyszed, nie b$dzie wiedzia, w jaki sposb ma
wyj&1 i nie jest obcym wobec tego &wiata, ktry si$ wynosi i ktry
si$ uni/a.
(36) Wwczas [wzi!] Jud$ (25) Mateusza i Mari$ (135,1) [aby
pokaza1 im uko+czenie] doskonao&ci nieba i ziemi gdy poo/y

13 Id!c za niemieckim komentarzem mo/na inaczej odda1: I ono (t.j. Sowo)
otrzymao zapach dzi$ki niemu (t.j. przez kosmos).
14 Por. wy/ej 127,1-3.5.

53
sw! [r$k$] mieli nadziej$, /e j! zobacz!. Juda podnis swe oczy
(5) i zobaczy miejsce, ktre byo bardzo wysokie i zobaczy
miejsce g$boko&ci, ktre byo ni/ej. Juda rzek do Mateusza:
Bracie, kim jest ten, ktry chce wst!pi1 na t$ wysoko&1 albo w
d (zst!pi1) (10) na g$boko&1? Bo jest tam wielki ogie+ i wielkie
przera/enie. W tej samej chwili wyszed z niego Logos. Gdy
(Juda) przystan! i zobaczy go, jak zst$powa, powiedzia do
niego: Dlaczego zst!pie&?.
(37) A Syn Czowieczy pozdrowi ich. Powiedzia im: Ziarno ze
swojej mocy miao brak i spado na d (20) w g$bi$ ziemi. Ale
Wielko&1 wspomniaa sobie o nim, wysaa Logos do niego.
Przyprowadzi je w gr$, przed swoje oblicze, aby nie pozostao
bez owocu (136,1) pierwsze Sowo. Wtedy jego uczniowie
zdumieli si$ nad wszystkimi rzeczami, o ktrych im opowiedzia.
Przyj$li je w wierze i poznali, /e nie ma potrzeby (5) aby
wpatrywa1 si$ w zo.
(38) Wtedy rzek do swoich uczniw: Czy nie powiedziaem wam: jak
gos i jak byskawica, ktre s! widziany, w taki sposb dobrzy
b$d! zabrani do (10) &wiato&ci?
(39) Wtedy wszyscy jego uczniowie oddali mu chwa$ mwi!c:
Panie, zanim objawie& si$ na tym miejscu, kim by ten, kto ci
odda chwa$? Gdy/ wszelkie (postacie) chway istniej! (15) przez
ciebie, albo kim jest ten, kto ci$ b$dzie bogosawi, bo wszelkie
bogosawie+stwo pochodzi od ciebie.
(40) Gdy (tak) stali, zobaczy dwa duchy, ktre jedn! jedyn! dusz$
wzi$y ze sob! w wielkiej byskawicy. (20) I Sowo wyszo od
Syna Czowieczego, rzeko: dajcie im ich szat$ i may sta si$
takim wielkim i [zrwnali si$] z tymi, ktrzy j! przyj$li (137,1)
[Nie byo /adnej r/nicy] mi$dzy nimi. Wwczas [przekonay]
uczniw te [sowa, ktre wypowiedzia].
(41) Maria [rzeka do niego: Oto] widz$ (5) zo, ktre [...] od pocz!tku
[dotykaj! ] gdy s! blisko siebie
(42) Pan powiedzia [do niej ]: Gdy zobaczya& ich [twj umys] sta
si$ wielki. Nie b$d! [tu jednak trwa1.} Gdy za& (10) zobaczya&
tego, ktry istnieje wiecznie, to jest to owe wielki objawienie
(43) Wtedy rzekli do niego wszyscy: Poucz nas o tym.

54
(44) Rzek im: W czym chcecie te (objawienie) wiedzie1?, [w ] jakim&
objawieniu, ktre przeminie albo (15) w objawieniu wiecznym? I
powiedzia ponownie: Walczcie i ratujcie tego, ktry jest w stanie
pj&1 za [wami ], poszukujcie go i mwcie przez nieb, aby (20)
ka/da rzecz, ktrej szukacie, z wami moga si$ zgadza1. Ja
bowiem mwi$ wam: Prawdziwie w was przebywa Bg (138,1)
/ywy [ jak i wy /ywymi jeste&cie ] w nim.
(45) Juda {powiedzia]: Zaiste chc$ [ wiedzie1 wszystko
(46) Rzek] mu Pan [Bg] /yj!cy (5) istnieje [ nie w tym miejscu]
caym w braku [...]
(47) Juda [powiedzia]: Kim jest ten, ktry [nami rz!dzi ]?
(48) Pan rzek: [Oto s! ] wszystkie rzeczy, ktre istniej! [...] pozostae
za& (10) to te, ponad ktrymi wy jeste&cie.
(49) Juda rzek: Oto archonci s! w niebie nad nami. Czy to oni s!
tymi, ktrzy panuj! nad nami?
(50) Pan powiedzia: To (15) wy b$dziecie panowa1 nad nimi15, ale
gdy odrzucicie od siebie zazdro&1 po&rd was, wtedy
przywdziejecie na siebie &wiato&1 i wejdziecie do komnaty (20)
weselnej16.
(51) Juda powiedzia: W jaki sposb b$d! nam dostarczone te szaty
(weselne)?
(52) Pan powiedzia: Niektrzy b$d! wam przynosi1 a niektrzy b$d!
[wam] zabiera1. (139,1) To ci, ktrzy b$d! wam dawa1 wasze
szaty. Kt/ bowiem [b$dzie] w stanie osi!gn!1 to miejsce, ktrego
jest godzien? Ale dano szaty /ycia (5) czowiekowi, to on zna
drog$, ktr! b$dzie kroczy. A jest to trudne (nawet) dla mnie
samego, aby j! osi!gn!1.
(53) Maria rzeka: Podobnie dotyczy to za na codzienny dzie+, ale
robotnik (10) godzie+ jest swego po/ywienia17, a ucze+ nie jest
podobny do swego nauczyciela18. Sowo to powiedziaa jako
kobieta, ktra wszystko zrozumiaa.

15 Por. 1 Kor 6,3.
16 Por. EvThom 75.
17 Por Mt 10,10; 5k 10,7; 1 Tm 5,18.
18 Por. Mt 10,25. a tak/e J 13,16.

55
(54) Uczniowie rzekli do niego: Czym jest penia i (15) czym jest
brak?
(55) Rzek im: To wy jeste&cie z peni, a przecie/ jeste&cie w miejscu,
ktre jest brakiem, a oto jej &wiato&1 wylaa si$ (20) na mnie.
(56) Mateusz powiedzia: Powiedz mi, Panie, w jaki sposb umarli
umieraj! i w jaki sposb /ywi /yj!?
(57) (140,1) Pan rzek: Zapytae& mnie o sowo [prawdziwe], o to,
czego oko nie widziao19 ani ja nie syszaem poza tob!. Mwi$
to wam: je&li zostaje odsuni$te to, (5)co porusza czowieka,
(czowiek) mo/e by1 nazwany umarym i je&li /yj!cy opu&ci to, co
martwe, zostanie nazwany /ywym.
(58) Juda powiedzia: Dlaczego wi$c z powodu prawdy zabijaj! i
/yj!?
(59) Pan rzek: Ten, kto jest z prawdy, nie umiera, a kto pochodzi od
kobiety, umiera20.
(60) Maria rzeka: (15) Powiedz mi Panie, dlaczego zst!piam na to
miejsce, aby zyska1, czy aby straci1?
(61) Pan rzek: Ukazujesz nadmiar Objawiaj!cego21.
(62) Maria rzeka do niego: (20) Panie, czy jest miejsce, ktre le/y
odogiem, albo mu brakuje prawdy?
(63) Pan rzek: To miejsce, w ktrym mnie nie ma.
(64) Maria rzeka: Panie, jeste& l$kiem i podziwem (141,1) a
jednocze&nie ogniem, ktry pochonie tych, ktrzy ci$ nie znaj!.
(65) Mateusz powiedzia: Dlaczego nie udajemy si$ natychmiast do
odpoczynku?
(66) Pan (5) rzek: Gdy tylko odo/ycie te ci$/ary.
(67) Mateusz rzek: W jaki sposb may przy!czy si$ do wielkiego?
(68) Pan rzek: Gdy pozostawicie (10) czyny za sob! tak, /e nie b$d!
mogy i&1 za wami, wtedy udacie si$ na odpoczynek.
(69) Maria rzeka: Chc$ pozna1 ka/de dzieo, jak istnieje.

19 Por EvThom 17 i 1 Kor 2,9.
20 Por. Ewangelia Egipcjan: Klemens Al. Stromata III, 45,3; 64.1. Wypisy z
Theodota 67,2-4 ( Klemens Al. Wypisy z Theodota, Krakw 2001, s.68).
21 Termin menytes na okre&lenie Jezusa por. Klemens Al. Stromata V,34.1.

56
(70) Pan (15) rzek: Kto b$dzie szuka /ycie : tym bowiem jest ich
krlestwo. Odpoczynek tego &wiata jest zudny a jego zoto i
srebro zwodnicze22.
(71) Rzekli mu jego (20) uczniowie: Co powinni&my robi1, aby nasze
dzieo byo doskonae?
(72) Pan rzek: B!d)cie przygotowani na wszystko. Bogosawiony
czowiek, ktry znalaz (142,1) wojn$ i zobaczy walk$ na wasne
oczy [...] nie zabija ani nie zosta zabity, lecz wyszed jako
zwyci$zca.
(73) Juda rzek: Powiedz mi, Panie, jaki (5) jest pocz!tek drogi?
(74) Rzek: Mio&1 i dobro, Gdyby jedno z tych byo w&rd archotw,
nie byoby w&rd nich nigdy za.
(75) Mateusz rzek: Panie, (10) mwie& nieustannie o ko+cu
wszystkiego.
(76) Pan rzek: Wszystkie sprawy, o ktrych wam mwiem,
poj$li&cie i przyj$li&cie je w wierze. Je&li je poznali&cie, to s!
wasze (15) je&li nie (poznali&cie), to nie s! wasze.
(77) Rzekli mu: Czym jest o miejsce, do ktrego pjdziemy?
(78) Pan rzek: Miejsce, ktre mo/ecie osi!gn!1, znajduje si$ tam,
przed wami.
(79) (20) Maria rzeka: Czy ka/da rzecz jest tak zbudowana, /e si$ j!
widzi?
(80) Pan rzek: Powiedziaem wam: kto widzi, mo/e odsoni1.
(81) Zapytali go jego uczniowie, ktrych byo dwunastu: Nauczycielu
(143,1) brak troski [...] poucz nas o [...]
(82) Pan rzek: [Je&li pojmiecie] rzeczy, o ktrych [wam]
powiedziaem, wtedy b$dziecie nie&miertelni, gdy/ [zachowacie]
ka/d! rzecz.
(83) Maria rzeka: Jedno, jedyne sowo chc$ powiedzie1 Panu o
tajemnicy prawdy. Stan$li&my ju/ w niej, a (10) przecie/ (nadal)
jeste&my jawni dla kosmicznych (bytw).
(84) Juda powiedzia do Mateusza: Chcemy wiedzie1, jaki to jest
rodzaj ubrania, ktry przywdziejemy na siebie, gdy b$dziemy
wychodzi1 ze zniszczenia (15) ciaa.

22 Por. Jk 5,3.

57
(85) Pan rzek: Archonci i zarz!dcy maj! szaty przej&ciowe, s! one
nietrwae, wy za& jako dzieci prawdy macie przyj!1 (20) na siebie
nie szaty przej&ciowe, lecz mwi$ wam: b$dziecie bogosawieni,
gdy z nich si$ rozbierzecie23. Bo nie jest to /adna wielka rzecz
(144,1) [odrzuci1 ] to, co jest zewn$trzne.
(86) [Juda] rzek: Mwi$ i przyjmuj$ [...]
(87) Pan rzek: [Ten, kto] waszego Ojca (5) [przyj! jako My&l].
(88) Maria rzeka: Jaki to rodzaj ziarna gorczycy?24 Czy jest on z
nieba czy z ziemi?
(89) Pan rzek: Gdy Ojciec ustanowi dla siebie (10) kosmos
pozostawi wiele (do zrobienia) przez matk$ Peni. Dlatego sieje
on i dziaa.
(90) Juda powiedzia: Powiedziae& to nam z Umysu prawdy. Gdy
modlimy si$ (15), to w jaki sposb mamy si$ modli1?
(91) Pan rzek: Mdlcie si$ w miejscu, gdzie nie ma kobiety.
(92) Mateusz rzek: Gdy powiedzia nam mdlcie si$ w miejscu
gdzie nie ma kobiety (to oznacza): zniszczcie (20) dziea
kobieco&ci25 i to nie dlatego, /e jest inne narodzenie, lecz, /e ju/
zaprzestan! rodzi1.
(93) Maria rzeka: Czy nie zostan! zniszczone w wieczno&ci?
(94) Pan rzek: Ty jeste& t!, ktra wie, /e b$d! rozwi!zania (145,1) i
/e zostan! zniszczone ponownie dziea kobieco&ci na [tym
miejscu]26.
(95) Juda powiedzia [do] Mateusza: Zostan! rozwi!zane dziea (5)
kobieco&ci. [Wwczas] archonci b$d$ [wzywa1 swoje miejsca] a
(my) b$dziemy w ten sposb przygotowani do nich.
(96) Pan rzek: Czy ogl!daj! was, czy raczej ogl!daj! tych, ktrzy
(10) was przyjmuj!? Oto sowo prawdziwe wyjdzie od Ojca ku
g$boko&ci w milczeniu i byskawicy, ktra rodzi. Widz! go albo
mog! co& przeciw niemu? Ale wy (mo/ecie) wi$cej. (15) Wy
rozpoznali&cie drog$, ktrej ani anioowie ani moce, nie poznay.
Lecz jest to (bardziej droga) Ojca i Syna. Oni bowiem dwaj [s!]

23 Por. EvThom 37.
24 Por Mt 13,3; Mk 4,30-32; 5k 13,18 EvThom 20.
25 Por. Ewangelia Egipcjan: Klemens Al. Stromata III,63,1.
26 Miejscem jest &wiat doczesny.

58
jednym. A wy b$dziecie kroczy1 (20) drog!, ktr! poznali&cie.
Nawet gdyby archonci byli wielkimi (tej drogi) nie osi!gn!. Ale
oto mwi$ wam: Trudno jest i mnie samemu, abym j! osi!gn!
(146,1).
(97) Maria rzeka do Pana: Gdy dziea [zostan! rozwi!zane, to co
oznacza /e si$ je] rozwi!zuje?
(98) Pan odrzek: Wiesz przecie/, [ w dniu (5) w ktrym je] rozwi!/$,
czowiek] wejdzie do swego miejsca.
(99) Juda rzek: W czym objawia si$ duch?
(100) Pan rzek: w czym objawia (10) si$ miecz?
(101) Juda rzek: W czym objawia si$ &wiato&1?
(102) Pan rzek: Objawia si$ w wieczno&ci.
(103) Juda rzek: Kim jest ten, ktry przebacza czyje& czyny? (15)
Czy s! to czyny, ktre przebacza si$ &wiatu, [czy to &wiat]
przebacza te czyny?
(104) Pan rzek: Kim jest ten, [ktry...] Ten, ktry pozna te [czyny].
Jego bowiem (20) jest rzecz! czyni1 wol$ Ojca. Wy za&
podejmujecie walk$, aby gniew i zazdro&1 spo&rd was odrzuci1 i
winni&cie si$ rozebra1 z waszych [uczynkw] i nie powinni&cie
[...] (147,1) [...1-8...], [...9-10...] ja [...] (12) [...]jego [...] [...] was
zgani1 [...] mwi$ bowiem [...] (15) was, /e nie [zostaniecie]
przyj$cie [...] wielu. [...] kto szuka, gdy [znalaz prawdziwe
/ycie]. Ten b$dzie odpoczywa i /y na (20) [wieki. Ja] za& mwi$
wam: [strze/cie si$] aby&cie nie wprowadzili w b!d waszych
duchw i dusz.
(147,23) [Dialog] Zbawcy.




59
Apokalipsa Paw)a
(NHC V, (17,19))
(tumaczenie: Wincenty Myszor, Apokryfy Nowego Testamentu, Listy i
Apokalipsy chrze&cija+skie, pod. red. M. Starowieyskiego, Krakw 2001,
s. 212-214)
[...](18,1)[...] (3) drogi i powiedzia do niego: jak! drog! (5)
[dojd$] do Jerozolimy ? [Odrzek] may chopiec: powiedz (mi
najpierw) swe imi$, abym mg ci$ pouczy1 o drodze. May chopiec
(10) zna jednak [kim jest Pawe] a chcia (tylko) porozmawia1 z nim
tymi sowami, aby w ten sposb znale)1 okazj$ do rozmowy z nim.
May chopiec odrzek wi$c (15) mwi!c: znam ciebie, Pawle, jeste&
tym, ktry zosta pobogosawiony w onie swej matki a ja
[przyszedem] do ciebie, /eby& poszed do Jerozolimy, do swych
wspapostow (20) poniewa/ zostae& powoany1, a ja [w$druj$] z
tob!. Obud) swj umys, Pawle i [...] (19,1) bowiem [...] wszystek,
ktry [...] w&rd wadcw, pot$g, archaniow, mocy i (5) caego
pokolenia demonw [...] ten, ktry objawia ciaa dla nasienia duszy.
Gdy zako+czy t$ wypowied) (10) rzek do mnie: obud) swj umys,
Pawle i zobacz, /e ta gra, na ktrej stoisz, jest gr! Jerycha i na niej
poznasz rzeczy ukryte, w tych, ktre s! objawione. (15) Dwunastu
apostow za&, do ktrych si$ udajesz, to duchy wybrane. I pozdrowi!
ciebie. Podnis oczy i zobaczy ich (20) jak go pozdrowili.
Wtedy may chopiec, ktry z nim rozmawia wprowadzi go w
gr$ na wysoko&1 a/ do trzeciego nieba2 a przeszed (dalej) (25) w
gr$, do czwartego nieba. Odezwa si$ do niego Duch -wi$ty w te
sowa: Spjrz i zobacz swj obraz na ziemi. I spojrza (30) w d i
zobaczy tych, ktrzy byli na ziemi [I zobaczy] ktrzy byli na [...]
(20,1) Spojrza znw w d i zobaczy dwunastu apostow po jego
prawicy i lewicy stworzenia. Duch za& (5) porusza si$ przed nimi.

1 Por. Ga 1,17-18; 2,15a.
2 Por. 2 Kor 12,2.

60
Oto ujrzaem w czwartym niebie aniow swego rodzaju podobnych
do Boga. Zobaczyem jak ci anioowie wydobywali dusz$ z ziemi (10)
umarych. Umie&cili j! u wej&cia do czwartego nieba. Anioowie
wymierzali jej chost$. Dusza za& odpowiadaa w te sowa: Jaki grzech
popeniam (15) na &wiecie?. Odpowiedzia celnik, ktry siedzia w
czwartym niebie, mwi!c : Nie godzio si$ tobie popenia1 tych
wszystkich niesprawiedliwo&ci w &wiecie (20) umarych. Dusza
odrzeka w te sowa: przyprowad) &wiadkw, nich ci powiedz!, w
jakim ciele popeniam niesprawiedliwo&1 [chcesz] /eby przynie&1
ksi$g$, /eby j! odczyta1 ?. I przyszli trzej &wiadkowie. Odpowiedzia
pierwszy mwi!c: Czy i ja nie zaistniaem w jakim& ciele ? O drugiej
godzinie [przyszedem i ] powstaem przeciw tobie (21,1) a/ znalaza&
si$ w gniewie, zo&ci i zawi&ci. A drugi odezwa si$ i rzek: Czy i ja
nie byem (5) na &wiecie ? Wyszedem okoo pi!tej godziny i
widziaem ci$ i po/!daem ciebie. Ale teraz uwa/aj, oskar/am ci$ z
powodu morderstwa, ktre popenia&. Odezwa si$ i trzeci (10)
mwi!c: Czy nie ja przyszedem do ciebie o dwunastej godzinie dnia,
gdy so+ce ma ju/ zachodzi1 ? Daem ci ciemno&1 a/ sko+czysz
grzeszy1. (15) Gdy duszy to usyszaa popatrzya w d i bardzo si$
zasmucia. Potem popatrzya w gr$ i wtedy wrzucili j! w d. (20) I
znalaza si$ w ciele, ktre zostao dla niej przygotowane. I oto ich
&wiadectwa zostay spenione.
Ja za& popatrzyem w gr$ i zobaczyem Ducha, ktry mwi do
mnie (25): Pawle, chod), podejd) do mnie. Ja za& w$drowaem i
otworzya si$ brama i wszedem do pi!tego nieba. Zobaczyem (wtedy)
towarzysz!cym mi (30) apostow id!cych ze mn! (22,1) dok!d Duch z
nami chodzi. I zobaczyem jakiego& strasznego anioa w pi!tym niebie,
ktry trzyma /elazn! lask$ w swej r$ce3. (5) Byo z nim jeszcze trzech
aniow. I spojrzaem na ich twarze. Oni za& wspzawodniczyli ze
sob!. Mieli bicz w swych r$kach i p$dzili dusze (10) na s!d. Ja za&
szedem z Duchem. I otwarto mi bram$. Wi$c weszli&my do szstego
nieba. I zobaczyem towarzysz!cych mi apostow (15) id!cym ze
mn!. A Duch &wi$ty prowadzi mnie na ich czele. Popatrzyem w gr$
i zobaczyem ogromne &wiato, ktre &wiecio w d, a/ do pi!tego
nieba. Odezwaem si$(20) do celnika, ktry by w szstym niebie w te

3 Por. Ap 19,15.

61
sowa: Otwrz mnie i Duchowi &wi$temu, ktry jest przede mn!.
Otworzy mi bram$ sidmego nieba.
(25) [Zobaczyem] starego czowieka [podobnego] do &wiato&ci,
ktrego [szaty] byy biae. [Jego tron, ktry by] w sidmym niebie [by
siedemkro1] ja&niejszy od so+ca4 (30). Odezwa si$ (23,1) w starzec
mwi!c w te sowa do mnie: Dok!d chcesz i&1, Pawle, bogosawiony
i wybrany ju/ w onie matki ? (5) Ja za& spojrzaem na Ducha, a ten
skin! mi gow! mwi!c do mnie: rozmawiaj z nim.
Odpowiedziaem zwracaj!c si$ do starca: Chc$ wej&1 do miejsca, (10)
z ktrego pochodz$. Odpowiedzia mi starzec: Sk!d wi$c jeste& ?
Odrzekem wi$c w te sowa: Chc$ doj&1 do &wiata tych, ktrzy umarli,
aby zabra1 do niewoli (15) t$ niewol$, ktr! oni uczynili niewol! w
czasie niewoli babilo+skiej5. Odpowiedzia mi starzec mwi!c: W
jaki sposb b$dziesz mg (20) oddali1 si$ ode mnie ? Spjrz i zobacz
te wadze i te moce . Wwczas Duch odezwa si$ Duch mwi!c: Daj
mu znak, ktry trzymasz w r$ce i (20) wypu&cie ci$. I wtedy daem
mu znak. On odwrci sw! twarz w d, ku swemu stworzeniu, w
stron$ tych, ktrzy byli jego mocami.
I wtedy otworzyo si$ sidme (30) niebo i weszli&my do (24,1)
smego. Zobaczyem dwunastu apostow. Oni pozdrowili mnie i
weszli&my do dziewi!tego nieba. (5) Pozdrowiem wszystkich, ktrzy
byli w dziewi!tym niebie i weszli&my do dziesi!tego nieba. Ja za&
pozdrowiem towarzysz!cego mi Ducha. Apokalipsa Pawa (24,9).



4 Por Dn 7,9.13.
5 Por. Ef 4,8b-10.

62
Pierwsza Apokalipsa Jakuba
(NHC V, p. 24,10-44,10)

(tumaczenie: Wincenty Myszor, -l!skie Studia Historyczno Teologiczne
33(2000), s. 62-67)
(24,10) Apokalipsa Jakuba . Pan by tym, ktry rozmawia ze
mn!: Popatrz na doskonao&1 swojego zbawienia. Daem ci znak o
tym, Jakubie bracie mj; bo nie bez powodu nazwaem (15) ci$ moim
bratem, chocia/ jeste& moim bratem nie wedug materii, ani nie jestem
w nie&wiadomo&ci co do ciebie, a i ty je&li ci dam znak, poznasz i
posuchasz (co nast$puje). Nic nie istnieje poza (20) tym, ktry jest.
Jest on bez imienia jest nie do nazwania. Ja sam tak/e jestem nie do
nazwania bo wywodz$ si$ od tego, ktry istniej. A (jednak) nadano
mi pewn! liczb$ imion.; dwaj (tylko) (25) wywodz! si$ z Istniej!cego,
(ale) ja jestem przed tob!. Skoro za& zapytae& o kobieco&1 (to
powiem), /e kobieco&1 istniaa, ale najpierw nie byo kobieco&ci,
ale(30) (ju/) przygotowywaa sobie moce i bstwa. Nie istniaa
jeszcze jednak, gdy wychodziem (25,1), gdy/ to ja jestem obrazem
Istniej!cego. Wyprowadziem bowiem jego obraz, aby synowie
Istniej!cego poznali, czym jest to, co do nich nale/y (5) a co jest dla
nich obce. Oto objawi$ ci wszystko z tej tajemnicy. Pochwyc! mnie
wprawdzie pojutrze, ale moje wybawienie stanie si$ bliskie (10).
Jakub odrzek: Rabbi, powiedziae& pochwyc! mnie, a ja co mam
(wtedy) robi1 ? Odrzek mi: Jakubie, nie l$kaj si$ Ciebie tak/e
pochwyc! (15), ale oddal si$ z Jerozolimy. Ona bowiem zawsze
podaje kielich goryczy synom &wiato&ci. Tu jest miejsce pobytu dla
(wielkiej) liczby archontw (20) ale wybawienie twoje b$dzie ocalone
przed nim. Oby& mg pozna1, kim oni s! i jakiego s! rodzaju,
b$dziesz [...] i posuchaj: oni nie s! [...] (25) lecz archontami[...]
Tych dwunastu [...] s![...] na d [...] archontw (30) [...]
(26,1) na hebdomad$, ktra do nich nale/y. Rzecze Jakub:
Rabbi, czy istnieje wi$c dwana&cie hebdomad a nie siedem, jak to
jest (zapisane) w Pismach ? Odrzek Pan: Jakubie, ten, ktry mwi

63
w Pi&mie, pozna tylko do pewnego stopnia. Ja za& objawi$ ci to, co
wyszo do tego (10) ktremu nie nadano liczby. Dam ci znak o ich
liczbie, a o tym, co wyszed od Niezmierzonego, dam ci znak na temat
ich miary. Jakub odrzek: A wi$c Rabbi, policzyem (15) je, to
siedemdziesi!t dwa naczynia. Odrzek Pan: To s! siedemdziesi!t
dwa niebiosa, ktre s! im podlege. To s! moce w ich wszystkich
wadzach, a zostay (20) ustanowione przez nich i to s! wa&nie ci,
ktrzy zostali rozdzielenie nad ka/dym miejscem, ktre znajduje si$
pod wadz! dwunastu archontw. Mniejsza si! w&rd nich (25)
stworzya sobie aniow i niezliczone wojska. [Temu, ktry] istnieje
dano bowiem [...] z powodu [...], ktry jest (30) [...] niezliczone.
(27,1) Je&li chciaby& je policzy1, nie b$dziesz mia siy (by to
zrobi1) tak dugo, a/ wyrzucisz z siebie &lepych my&li (5) t! p$tl$,
ktra ci$ otacza ze strony ciaa a wtedy (tak/e) dojdziesz do tego,
ktry Istnieje. I nie b$dzie ju/ wi$cej Jakubem, lecz b$dziesz tym,
(10) ktry jest. I wszystkim, ktrzy s! bez liczby, zostan! nadane
imiona, im wszystkim. (Jakub za& rzek:) Ale Rabbi, jak doje (15)
do tego, ktry istniej, gdy wszystkie siy i wojska uzbrajaj! si$
przeciwko mnie? Powiedzia mi: moce te nie s! uzbrojone tylko
przeciwko tobie (20) ale uzbrojone s! jeszcze przeciwko komu innemu;
moce te uzbrajaj! si$ przeciw mnie . I uzbrojone s! z innymi
mocami . A uzbrojone s! przeciwko mnie z powodu s!du. Nie day
[...] (25) jej we mnie [...] przez nich [...] Na tym miejscu [...]
cierpie+. B$d$ [...] w nich [...] on ma[...] (28,1) ani ja nie b$d$ ich
gani. Niech nastanie we mnie milczenie i ukryta tajemnica. Ale
l$kam si$ ich gniewu (5) Rzecze Jakub: Rabbi, je&li b$d! si$ zbroi1
przeciwko tobie, to nie ma tu (podstaw) oskar/enia. Przyszede& w
gnozie, aby mc gani1 ich niewiedz$. Przyszede& w pami$ci, aby
mc gani1 ich (10) zapomnienie. Ale zatroskaem si$ o ciebie. Bo oto
zst!pie& ku wielkiej niewiedzy, ale nie splamie& si$ ni! w niczym.
Oto zst!pie& do zapomnienia (15) a przecie/ pami$1 pozostaa przy
tobie. Poruszae& si$ w bocie a szaty twoje nie zostay zbrukane. Nie
zostae& pogrzebany w ich brudzie, ani (w ten sposb) nie (20)
pochwycili ciebie. Nie byem (najpierw) jak oni, ale przyj!em na
siebie wszystko to, co do nich nale/y. Powstao we mnie zapomnienie,
a jednak pami$tam o rzeczach, ktre do nich nie nale/!. (25) Powsta
we mnie brak [wiedzy], a jednak jestem w ich [...] znalazem gnoz$ o
nich [...] nie dla ich cierpie+ [...] lecz przestraszyem si$ (30) [ich] bo

64
maj! wadz$; co (29,1) b$d! wi$c czyni1 ? Co mog$ powiedzie1 ? albo
jakie sowo mog$ powiedzie1, aby ich omin!1 ? Rzecze Pan:
Jakubie, chwal$ (5) twoj! rozwag$ i twj l$k. Je&li b$dziesz si$
wytrwale stara to nie martw si$ o nic innego jak tylko o swoje
wybawienie. Oto bowiem udoskonal$ (twj) los (10) (ju/) tu na tej
ziemi, wedug tego, powiedziaem w niebiosach. I objawi$ ci twoje
wybawienie. Rzecze Jakub: Rabbi, w jaki sposb po tych
(wydarzeniach), (15) objawisz si$ nam znowu. Po tym, jak ci$
pochwyc! i gdy wypeniaj!c ten los wejdziesz do tego, ktry istnieje
? Odrzek Pan: Jakubie (20) po tych (wydarzeniach) objawi$ ci
wszystko, i to nie tylko z powodu ciebie samego, ale z powodu
niewiary ludzi aby (wreszcie) wiara (25) nastaa w&rd nich. Gdy/
wielu jest tych, ktrzy dost!pi! wiary i wzrasta1 b$d! w [niej] a/ [...]
(30,1) A nast$pnie objawi$ si$ aby ukara1 archontw, gdy objawi$ im
tego, ktry jest nie do pochwycenia. Je&li (5) zostanie pochwycony, to
on ich wszystkich pochwyci. Teraz jednak odejd$. Pami$taj o tym, co
powiedziaem i pozwl, /e wejdzie to w ciebie. Rzek (10) Jakub:
Panie, b$d$ si$ &pieszy (by dziaa1) tak, jak mi powiedziae&.
Pozdrowi go Pan i dokona tego, co byo trzeba. Gdy Jakub usysza
o jego cierpieniach (15) zasmuci si$ bardzo. Oczekiwali wi$c na
znak jego przyj&cia. I przyrzek (to) po (wielu) dniach. Jakub za&
poszed na gr$ (20) ktr! nazywaj! Gaugelan razem ze swymi
uczniami, ktrzy suchali go (jeszcze) w [utrapieniach]. On nie [
wiedzia} jeszcze, /e jest Pocieszyciel (25) i rzek: ten jest [...]
drugim [...] tum si$ rozproszy a Jakub [pozosta] [na miejscu i]
modli (30) si$ tak [jak] (31,1) mia to w zwyczaju i objawi mu si$
Pan. On za& przesta si$ modli1 obj! go i ucaowa (5) go mwi!c:
Rabbi, znalazem ci$. Syszaem o twoich cierpieniach, ktre
wytrzymae& i zasmuciem si$ bardzo, bo znasz moje wspczucie. I
(100 dlatego zastanowiwszy si$ nie chc$ ju/ wi$cej ogl!da1 tego ludu.
B$d! s!dzeni z powodu tego, co zrobili. Bo to, co popenili
sprzeciwia si$ uczciwo&ci. Pan odrzek: (15) Jakubie, nie troszcz
si$ o mnie ani o ten lud. Bo to ja sam zaistniae w sobie samym. W
/adnej chwili nie poddaem si$ cierpieniom, w jakikolwiek sposb.
(20) Nie byem prze&ladowany a lud ten nie uczyni mi niczego
zego. By ustanowiony jako obraz dla archontw (25) i zasugiwa na
to, /eby [zosta zniszczony ?] przez nich. Lecz [...] archonci[...nie
tego], ktry [cierpia...] lecz [b$d!c....swj] (30) gniew przeciw [...]

65
sprawiedliwemu [...ktry ?] (32,1) by jego sug!. Dlatego i ty masz
na imi$ Jakub Sprawiedliwy. Widzisz, w jaki sposb staniesz si$
trze)wym, gdy tylko zobaczye& (5) mnie. I porzucie& t$ modlitw$, bo
jeste& sprawiedliwym Boga i poniewa/ mnie obj!e& i mnie
ucaowae&. Zaprawd$ mwi$ ci, /e (10) poruszye& (tym) wielki
gniew i w&cieko&1 przeciw sobie, lecz (stao si$ tak), /eby i inne
rzeczy powstay. Jakub za& by zal$kniony i paka. By bowiem
smutny. (15) Usiedli wi$c obydwaj na skale. Rzek Pan do niego:
Jakubie, b$dziesz wydany na te cierpienia, ale ni b!d) smutny. Ciao
bowiem si$ (20) l$ka - otrzymuje to co si$ mu nale/y. Ty za& sam si$
nie l$kaj ani nie obawiaj. I Pan uko+czy (te sowa). Gdy Jakub to
usysza, (25) [otar] zy, ktre napyn$y mu [do oczu], a byy one
gorzkie bardzo [...], ktre [... Rzecze] Pan do niego: [Jakubie oto] ja
(33,1) objawi$ ci twoje zbawienie. Je&li ci$ pochwyc! i je&li poddasz
si$ tym cierpieniom to wwczas wielu wyst!pi zbrojnie przeciw tobie
(5) aby mc ci$ pochwyci1. Szczeglnie za& trzej spo&rd nich b$d!
starali si$ ci$ pochwyci1. To ci, ktrzy siedz! jako celnicy, a
pobieraj! nie tylko co, lecz (10) api! dusze (na sposb) zodziejski.
Je&li wi$c wpadniesz w ich r$ce jeden spo&rd nich, ktry jest ich
nadzorc!, powie ci: (15) Kim jeste& ? albo Sk!d jeste& ?
Powiniene& odpowiedzie1 mu: ja jestem synem i pochodz$ od Ojca.
On ci$ znw zapyta: jakiego rodzaju jestem synem? i (2) do
jakiego Ojca nale/ysz? Powiniene& odpowiedzie1: Ja pochodz$ od
Ojca, ktry istnia wcze&niej i jestem synem, ktry istnieje w
Istniej!cym wcze&niej. Wwczas zapyta (25) ci$: W jakim [celu
przyszede&?] Masz wtedy mu odpowiedzie1: [przyszedem] w tym
[ktry Istnieje wcze&niej] abym mg [zobaczy1 naszych] [ i tych]
ktrzy [s! obcymi] (30) [... Zapyta ci$: kim s! ci, ktrzy] (31,1) s!
obcymi?. Powiniene& mu powiedzie1: Nie s! oni cakowicie
obcymi, lecz pochodz! od Achamoth ktra jest kobiet!. I to s! byty,
ktre (5) stworzya, gdy przeniosa to pokolenie na d, z dala od
Istniej!cego najpierw. Nie s! to jednak byty obce, lecz nale/! do
naszych. S! bowiem nasze, gdy/ ta, ktra (10) nad nimi panuje,
wyst!pia z tego, ktry istnieje jako pierwszy. S! za& obcymi, gdy/
ten, ktry istnieje jako pierwszy, nie mia !czno&ci z t!, ktra ich
(15) wwczas stwarzaa. Gdy ci$ znw zapyta: dok!d idziesz?
powiniene& mu odpowiedzie1: do miejsca, sk!d wyszedem, tam
chc$ doj&1. Je&li te rzeczy (im) odpowiesz, unikniesz (20) ich atakw.

66
Je&li jednak wpadniesz w r$ce trzech stra/nikw ktrzy zabieraj!
dusze jak [zodzieje] w tym miejscu(20)[...] tym powiniene&
[powiedzie1: ja] jestem naczyniem [ktre kosztowniejsze jest]
bardziej ni/ [kobieta] [ktra.....] (35,1) [...] z ktrych wasza [matka].
Bowiem [jak dugo nie znacie] swego korzenia tak dugo i wy sami
nie b$dziecie (5) trze)wi [...]. Ja sam b$d$ wzywa niezniszczaln!
gnoz$ ktr! jest Sophia, ta, ktra istnieje w Ojcu, ktra jest matk!
Achamoth. Ojciec (10) nie by nim dla Achamoth, ani (jej matka) nie
miaa m$skiego towarzysza, ale jest to kobieta, ktra pochodzi od
kobiety. Stworzya was bez m$/czyzny b$d!c tylko sama, (15) w
braku wiedzy o tych, ktrzy /yj! w jej matce. My&laa, /e tylko ona
sama istnieje. Ja za& zawoaem do jej matki. I wwczas (20) zostan!
zaniepokojeni i b$d! obwinia1 swj korze+, oraz rd swej matki. Ty
za& wst!pisz do tych, ktrzy(25) s! twoimi, gdy tylko [ich wi$zy
odrzucie&, t. j. dusz$ ?] [... 26-28...] (36,1) Istniej!cy najpierw. [Oni
s!] obrazami dwunastu uczniw i dwunastu towarzyszy [...] (5)
Achamoth, ktra si$ tumaczy jako Sophia. kim za& ja jestem i
kim jest niezniszczalna Sophia, przez ktr! zostaniesz zbawiony (10
razem ze wszystkim synami Istniej!cego. Te rzeczy, ktre poznali i
ktre s! ukryte w&rd nich, ty powiniene& ukry1 w sobie samym,
masz (o nich) zachowa1 milczenie (15) jednak masz je objawi1
Addaiosowi. Je&li odejdzie to wwczas wybuchn! walki wobec tej
ziemi. [ Opakuj] wie1 tych, ktrzy s! w Jerozolimie (20) Addai niech
przyniesie te rzeczy w sobie samym. W dziesi!tym roku Addai (ma)
usi!&1 i spisa1 je. A je&li je spisze (25) [nale/y je] poda1 [dalej] i gdy
zostan! przekazana [...]. Ma on [...] [...27-29...] (37,1) [...1-3...] [...]
je&li [...] (5) ka/dy [...] [pierwszy ?...] nazwano go [imieniem] Lewi.
To on ma przynie&1 [...bez] sw] [dla nich?...] na (10) podstawie
tego, co wpierw powiedziaem [ma wzi!1 sobie] kobiet$ spoza
Jerozolimy w jej [...] i ma spodzi1 dwu synw z niej. (15) Ci za&
powinni odziedziczy1 te rzeczy [oraz] rozeznanie tego co [...]
wzniose i powinni przyj!1 od niego (co&) z jego umysu. Modszy
za& jest (20) wi$kszy spo&rd nich. Te sprawy niech wi$c pozostan!
dla niego ukryte w nim samym a/ dojdzie do wieku siedemnastu lat
[...][...25-29...] (38) [...1-4...] (5) spo&rd nich. B$dzie prze&ladowany
bardzo ze strony tych, ktrzy s! jego wsp[rodakami ?...]. Zostanie
ogoszony [ przez nich] I on b$dzie to sowo (10) gosi. Wwczas
stanie si$ zasiewem [zbawienia] Rzek Jakub: ja sam nabieram

67
odwagi [...] a oni staj! si$ [...] (5) mojej duszy. Jest inne jeszcze
pouczenie o ktre ci$ prosz$: kim s! owe [siedem] kobiet, ktre stay
si$ twoimi uczennicami ? Bo oto bogosawi ci$ ka/da (10) kobiet. Ja
za& zdumiewam si$, w jaki sposb naczynia tak sabe stay si$ mocne
w pojmowaniu ktre jest u nich. Odrzek Pan: Susznie
[powiedziae& ?...] [...25-29...] (39) [...1-2...] duch [...] duch rozumu,
duch (5) rady i [...] w nich [...] duch [...] duch gnozy [...] w nich
boja)ni [...] podczas gdy przechodzili&my przez rejony tego (10)
archonta, ktrego [nazywaj!] Adonaios [...] go i [...] i oto by bez
gnozy [...] gdy wyszed z niego(15) my&la, /e ja jestem jego synem,
potraktowa mnie w tym momencie askawie, jakbym by jego synem.
A wwczas zanim si$ objawiem (20) w tym miejscu, wyrzuci ich
spo&rd tego ludu, z tego [miejsca]. Prorocy jednak nie [...] [...24-
29...] (40) [...1-2...] [...] na ciebie. [Rzecze] Jakub: Rabbi (5) [...]
dla mnie ja [...] razem wszystkie. [ kim s! ci] spo&rd nich bardziej
[...] Rzecze Pan: Jakubie (10) pochwalam ci$ [z powodu ?.../e]
kroczysz po ziemi razem z [...] Sowa, ktre razem [...] na [...] wyrzu1
bowiem z siebie [kielich], (15) ten, ktry jest gorycz!. S! bowiem tacy
w&rd [archontw] co powstan! przeciw tobie. Ty bowiem zacz!e&
poznawa1 ich korzenie od pocz!tku a/ do ko+ca. Odrzu1 (20) od
siebie cae bezprawie i uwa/aj, /eby nie burzyli si$ przeciw tobie.
Je&li wypowiesz te sowa (wa&ciwego0 pojmowania, wtedy
przekonaj te(25) cztery]: Salome, Mariam [Mart$ i] Arsinoe [...27-
29...] (41) [...15...] [...] gdy pochwyci je [...] dla mnie. Temu
[zanosi] ofiary caopalne i [ofiarne] dary. Ja za& (10) [...] nie w ten
sposb, lecz [...] pierwociny nie[zniszczalne ?] [wznosz$] do gry
[...], aby tym samym objawia si$ moc (15) bo/a. Zniszczalno&1
wst!pia ku niezniszczalno&ci a dzieo kobieco&ci zst!pio w stron$
dziea m$sko&ci. Jakub rzek: (20) Rabbi, to na owe trzy rzuciy
swoje [...] poniewa/ s! pogardzani i prze&ladowani [...] [...24-29...]
(42) [...1-4...] (5) [Pan rzek: Jakubie], oto [przekazaem ci]
wszystkie rzeczy [...], a nikomu nie [...], ty bowiem otrzymae&
[pierwociny] (10) gnozy i [wiesz] teraz, czym jest owo [miejsce], po
ktrym w$drujesz [...] znajdziesz [...] Ja za& odejd$. (15) Objawi$ to,
gdy/ uwierzyli w ciebie, aby byli przekonani - Bogosawie+stwo i
zbawienie dla nich - i tak to objawienie si$ ujawni. (20) W tym
momencie poszed a nawet upomnia Dwunastu i wyrzuci z nich t$
pewno&1 [ z powodu] drogi gnozy [...25-29...] (43) [...1-6...] [...] a

68
wi$kszo&1 z nich [...]. Gdy zobaczyli [/e] nie ma sprawy przeciw (10)
[niemu, wypu&cili] go. Inni [za& wzi$li go do niewoli i ] mwili: [...]
[wyrzu1my] [...] twego z tej ziemi (15) bo [nie] jest [godny] /ycia Ci
bowiem byli przestraszeni. Powstali wi$c mwi!c: nie mamy
udziau w tej krwi bo oto czowiek sprawiedliwy (20) b$dzie
zniszczony niesprawiedliwie Jakub odszed aby [...] [...23-29...]
(44) [...1-5...] wygl!daj!c [...] bowiem [...] nie [...] jego.
Apokalipsa Jakuba.



69
Druga Apokalipsa Jakuba
(NHC V, p. 44,11-63,32)

(tumaczenie: Wincenty Myszor, -l!skie Studia Historyczno Teologiczne
33(2000), s. 70-76)
(44,11) Apokalipsa Jakuba
Ta oto jest mowa, ktr! wygosi Jakub (15) Sprawiedliwy w
Jerozolimie, a ktr! spisa Marim
1
. Jeden z kapanw za& opowiedzia
j! Teudasowi, ojcu tego Sprawiedliwego, poniewa/ by krewnym
(20) jego
2
. Powiedzia wi$c
3
: [ Po&piesz] si$ i przyjd) z Mari!,
twoj! /on!
4
oraz z twoimi krewnymi [...24-28...] (45,1-5...] do niego.
Po&piesz si$ wi$c, mo/e skoro ty sam poprowadzie& nas do niego, to
i on zrozumie . Oto tak wielu (10) niepokoi si$ nad jego
[oszczerstwem ?]
5
i rozpalaj! si$ [na niego] wielkim gniewem. [Bo
powiedzia], /e modl! si$ [...] (15)[...] Sowa te bowiem
wypowiedzia mnstwo razy, a tak/e inne (pouczenia)
6
.

1 Mo/e to by1 zarwno skryba jak i fikcyjny autor utworu.
2 Theudas: Funk proponuje przyj!1, /e chodzi o odmian$ ortograficzn! Zebedusz,
imi$ innego Jakuba z Nowego Testamentu; mo/e Teodas z Dz 5,36.
H.M.Schenke proponuje inn! wersj$ tekstu. Orygina grecki mia brzmie1:
rzek jeden z kapanw, Teudas, do ojca Sprawiedliwego (cyt. Funk 90). Nie
wydaje si$ jednak, aby dla gnostykw byy wa/ne historyczne, faktyczne
wi$zy rodzinne z Jakubem. Wa/ne byo pokrewie+stwo duchowe. Nie
rozwi!zuje to jednak zagadki Teudasa.
3 Tre&1 p. 44,20 - 45,16 przekazuje wypowied) kapana skierowan! do ojca Jakuba
Sprawiedliwego. Po wypowiedzi utwr przedstawia reakcj$ tumu na
wypowied) Jakuba.
4 Nie wiadomo o jak! Mari$ chodzi. Nie jest to Maria, matka Jezusa. Je&li Maria
matka Jakuba (Mt 27,56), to oznaczao by, /e autor myli postacie Jakuba
Starszego i Jakuba Sprawiedliwego.
5 Uzupeniam za wydaniem Funka. la oszczerstwo
6 Wypowiedzi Jakuba wzbudzaj! gniew ludzi. Z tekstu wynika, /e krytykowa
modlitw$ oraz jakie& inne praktyki religijne.

70
Te oto sowa wypowiedzia gdy siedziao (wok) (20) mnstwo
ludu. Wszed ale nie usiad na odpowiednim miejscu, jak zwykle
lecz usiad wysoko, na pi!tym stopniu (25) (zwanym) pi$knym
7
,
podczas gdy cay nasz lud [...] sowa [...] [...28-30...] (46,1...I rzek
Jakub: )
8
[...]czowiek [...] poza [...3-5...] [...] ja jestem tym,
ktremu zostao objawione ze strony Peni
9
niezniszczalno&ci, ktry
zosta uprzednio wezwany (10) przez tego, ktry jest wielki,
posucha Pana tego, ktry przeszed przez &wiaty, tego, ktry [...]
ten, ktry (15) ogooci siebie [samego] i pow$drowa nagi, ktry
znalaz si$ w zniszczalno&ci, a mia by1 wprowadzony do
niezniszczalno&ci
10
. (20) Ten Pan wa&nie [przyszed] jako Syn, ktry
widzi i jako brat, ktry [...] zosta, jako ten, ktry jest w drodze do
[tego, ktry] go zrodzi, gdy/ (25) [...] i przekonywa [...] uczyni go
wolnym [...27-28...](47,1...ten] ktry przyszed do [mnie] w [wierze]
i [...] &wiat[...] (5) w [...] ja za& mam [...] teraz wi$c jeszcze raz,
jestem [bogaty] w gnoz$ i mam zbawc$ jedynego (10) tego, ktry
sam jedynie zosta zrodzony z wysoko&ci, ktry jako [pierwszy]
prawdziwie [...] ja jestem tym [...] (15)[...] ktrego poznaem. To
ten, ktry objawi si$ dla mnie, a ukryty by wobec wszystkich
(pozostaych) i ktry ma si$ (jednak) objawi1 przez niego. Ci (20)
dwaj, ktrzy widz!
11
- to ja. Zapowiedzieli o nim (prorocy) przez swe
sowa: zostanie os!dzony razem z niesprawiedliwymi
12
. To ten,

7 Okoliczno&ci wcze&niej naszkicowane mog! wskazywa1 na &wi!tyni$
Jerozolimsk! jako miejsce wygoszenia mowy. Veilleux (dz.cyt. 163) odnosi
tekst do tradycji Anabathmoi Iakobou przekazanych w Pseudo-
Klementynach, gdzie opisano kazania Jakuba przez siedem dni wygaszane na
stopniach -wi!tyni (Recognitiones I,70,8 i 73,3).
8 Na pocz!tku p. 46 rozpoczyna si$ prawdopodobnie mowa Jakuba (tak Funk).
Veilleux s!dzi, /e mowa rozpoczyna si$ gdzie& mi$dzy 45,26 a 46,6.
9 Peni, czyli pleromy /ycia bo/ego.
10 Tumaczenia Funka (Neutestamentliche Apokryphen, s.269) i Veilleux (s.164)
podaj! tekst (p. 46,6-19) autoprezentacji Jakuba w formie hymnicznej.
11 Zdanie trudne do interpretacji: albo chodzi o zdanie niedoko+czone, albo:
dwaj, ktrzy widz! i ja jestem tym, ktry (widzi); albo ktry ma si$ objawi1
przez drugiego, ktry widzi, a to ja jestem (propozycje Funka).
12 Iz 53,12 i 5k 22,37.

71
ktry /y (25) bez przekle+stwa a umar w przekle+stwie, ten, ktry
zosta odrzucony [cho1 by wywy/szony] [...28-30...]
13

(48,1) [To Pan jest tym, ktry to powiedzia
14
] [...2-4...] [...]
ciaem, a jednak wyjd$ z ciaa w [spenieniu
15
]. Ja, ktry umieram w
&mierci, a jednak znajd! mnie (10) /ywym. Ja przyszedem , aby
wydano na mnie wyrok (ale) wyjd$ z tego [miejsca
16
]. Nie s!dz$ [...]
ani nie sprowadzam zam$tu na (15) sugi jego [woli], bo to ja spiesz$
si$, aby ich uwolni1 i chc$ ich zaprowadzi1 [do miejsca] (ktre jest)
ponad tym, ktry chce panowa1 (20) nad nimi
17
. Je&li tylko [ja] im
pomog$. Ja jestem bratem w ukryciu, tym, ktry prosi Ojca, a/ ten
si$ (25) [zlitowa] [...26-28...] (49,1) razem z [...] krlowa1 [...]
niezniszczalno&ci [...] pierwszy w&rd [ tych, ktrzy
zmartwychwstan!] (5). Ja jestem pierwszym [Synem], ktry si$
urodzi i ktry zniszczy panowanie ich wszystkich. Ja jestem
umiowanym. Ja jestem sprawiedliwym (10) Ja jestem Synem Ojca.
Mwi$ tak, jak usyszaem, przykazuj$ tak, jak mi wydano polecenie,
pouczam was tak, jak (15) znalazem (pouczenie). Oto mwi$, abym
mg wej&1. Uwa/ajcie na mnie, aby&cie mnie zobaczyli. Je&li ja
zaistniaem, to kim jestem ? (20) Bo przyszedem w taki sposb, jak
istniej$ (ale nie) jestem i nie objawi$ si$ tak, jakim jestem.
Zaistniaem bowiem tylko (na ziemi) na krtk! chwile (25) czasu [...]
[...26-30...] (50,1) [...1-4...] (5) [...]
18
.
Gdy siedziaem pewnego razu
19
i rozmy&laem otworzy drzwi i
przyszed ku mnie ten wa&nie ktrego znienawidzili&cie (10) i
ktrego prze&ladowali&cie. Rzek do mnie: Witaj, mj bracie, mj
bracie, witaj A gdy odsoniem moj! twarz, aby spojrze1 na niego

13 Fragment o poetyckim charakterze p.47,24-27 by1 mo/e kontynuowany dalej do
w. 30.
14 Tu jak si$ wydaje rozpoczyna si$ mowa Jezusa, w podobnym stylu co mowa
Jakuba (ja jestem). By1 mo/e, /e mow$ Jezusa cytuje w swoim kazaniu
Jakub. Wiersz 48,5-12 maj! rwnie/ charakter hymniczny (Veilleux 167).
15 Hedrick proponuje tu gnosis Funk i Veilleux teliosis/teleiosis. Id$ za
sugesti! Funka.
16 To jest z materialnego &wiata.
17 Chodzi o demiurga.
18 W lakunie p.49,25-50,4 tekst zapewne ko+czy mow$ Jezusa.
19 Tu rozpoczyna si$ wprowadzenie(p.50,6-51,5 ?) do drugiego pouczenia Jezusa,
objawienia gnostyckiego w &cisym znaczeniu. Narratorem jest Jakub.

72
(15) matka rzeka do mnie: nie obawiaj si$, mj synu, tego, /e
powiedzia ci: mj bracie, bo byli&cie karmieni tym samym
mlekiem i (20) dlatego i on nazywa mnie zwykle moja matko. Bo
nie jest on dla nas obcym. Jest bratem (dla ciebie)
20
[ ze wzgl$du na]
twego Ojca [...24-28... Gdy powiedzia te sowa...
21
]
[Rzek] (51,1) do mnie: mj [bracie]. Te sowa [ byy
powiedziane] [...3-4...] (5) wielki prawdziwie
22
[...]. To ja jestem tym,
ktry ich znajd$ i b$d! mogli wyj&1. To ja jestem tym obcym
23
, a oni
nie mog! pozna1 mnie w swoich my&lach (10) bo znaj! mnie (tylko)
w tym [miejscu], a wypadao by raczej, /eby inni tak/e poznali
(mnie) dzi$ki tobie. Tobie za& mwi$: (15) Suchaj i poznaj. Jest
bowiem wielu ktrzy, je&li sysz!, staj! si$ l$kliwi. Ale ty zrozum tak,
jak ci to powiem: Twj ojciec (20) nie jest moim, ale mj ojciec sta
si$ dla ciebie tak/e ojcem. Ta dziewica, o ktrej syszysz to tak jak
ona [ tak i ty osi!gniesz] (25) pokj [...] od [niego] Gdy za& [nie
poj!em tego] powiedzia: [...] dziewica [...] [...] (52,1) [...]dziewica
ta [zapytaem:] w jaki sposb [odesza ? Powiedzia] do mnie: [Ci
wszyscy, ktrzy] naruszaj! moj! (5) [obietnic!] dziaaj! nie tak [jak]
ja [chc$]. Ta bowiem [jest tym, ku czemu ma si$ [zwrci1] twoje
oblicze tym, co okazuje si$ po/yteczne dla ciebie. Twj ojciec, o
ktrym (10) s!dzisz, /e jest bogaty winien ci da1 w dziedzictwie to
wszystko, co widzisz. Ja za& zwiastuj$ ci, /e dam ci (15) te rzeczy, o
ktrych ci opowiem, o ile b$dziesz sucha. Teraz wi$c otwrz swoje
uszy i poznaj i post$puj (odpowiednio). To z powodu ciebie
przechodz! (20) wyp$dzeni przez tego, ktry jest wspaniay. A je&li
za& chc! wprowadzi1 niepokoje i przemoc [to nie zwa/aj] na jej (25)

20 Tekst trudny do interpretacji: koptyjskie pson [ha]pekiot mo/e by1 r/nie
tumaczony : Hedrick : your [step-brother], Funk : der Bruder(son) (=Neffe)
deines Vaters, Bhlig : der Bruder deiner (Milch) = dein Milchbruder,
Veiileux: frere [par] ton pere. Id$ za interpretacj! Veilleux (170): bratem
(dla ciebie) [ze wzgl$du] na twego Ojca; Ojcem dla Jezusa i dla Jakuba jest
Ojciec niebieski, Bg. Wyra/enie dla ciebie nie istnieje w koptyjskim,
dodaj$ je dla jasno&ci tumaczenia.
21 Id$ za rekonstrukcj! Funka.
22 Prawdopodobnie w tym miejscu rozpoczyna si$ nast$pna mowa Jezusa.
23 Obcy: bardzo wa/ne poj$cie w gnostyckiej terminologii. Oznacza stan
zbawcy, ewentualnie gnostyka, ktrego nie mog! pozna1 inni, niegnostycy,
ktry jest tak/e wobec nich obcy, bo z innego, boskiego &wiata.

73
[...] lecz [...26-28.../e] (53,1) podj! si$, a nie [zrozumia] tego, ani ci,
ktrzy przybyli gdy zostali wysani przez niego, aby dokona1 tego
[stworzenia], (5) ktre jest tutaj. Potem jednak, okryje si$ wstydem,
zatrwo/y si$ - gdy/ jego wysiek, daleki od eonw, jest daremny. I
jego dziedzictwo oka/e (10) si$ znikome, chocia/ dumny by niego, /e
jest wielkie. Jego dary nie s! dobre. Jego obietnice za& (15) s! zymi
radami. Ty za& nie wyszede& z jego zmiowania, przeciwnie, stosuje
przemoc przeciw tobie. Chce nam wymierzy1 bezprawie i (20) b$dzie
panowa przez jaki& czas, ktry mu zosta przydzielony. Jednak
zrozum i poznaj Ojca, ktry ma miosierdzie, Tego, ktry nie przyj!
dla siebie (25) dziedzictwa, ktrego ani nie obliczono, ani nie
ograniczono przez jakie& dni, ale przeciwnie, ktre istniej jako [dzie+]
wieczny, razem ze [&wiato&ci!] (30) A istnieje na [...] (54,1) [nie
mo/e] poj!1 [siebie samego] i posu/y [si$ tylko nimi], bo nie
pochodzi on od nich. Dlatego (5) przeklina, dlatego wynosi si$ nad
nich, aby nie odrzucono go. Dlatego jest wywy/szony ponad tymi,
ktrzy s! ni/ej, na ktrych spogl!da si$ z gry aby si$ (10) w nich
udoskonali1. Gdy za& wzi! w niewol$ pochodz!cych od Ojca,
pochwyci ich i stworzy ich tak, /eby byli podobni do niego. I ci
wa&nie (15) pozostaj! z nim. Ja widziaem z wysoka tych, ktrzy (tak
wa&nie) powstali i ukazaem w jaki sposb powstali i zostali
nawiedzeni gdy (20) znale)li si$ w innej postaci. I rozpoznaem w
tych, ktrych znam, w jaki sposb ja sam istniej$ gdy si$ (tu)
objawiem. W obecno&ci tych, ktrzy (25) powstali, dokonaj!
[wyj&cia], gdy/ ja wiem, w jaki sposb podj$li si$ [zst!pi1] na to
miejsce (55,1), aby mg si$ zbli/y1 do [mnie]: [na sposb] maych
dzieci [lecz] [ja chc$] si$ objawi1[przez] ciebie oraz [ducha] (5)
[mocy] i to objawi1 si$ tym, ktrzy s! twoimi. Otwieraj! dobr! bram$
dzi$ki tobie - ci, ktrzy chc! wej&1 do &rodka. I powracaj!, aby (10)
mc kroczy1 drog!, ktra prowadzi ku tej bramie, i aby [mc]
post$powa1 za tob! tak aby mogli wej&1 [ i aby& ty] ich wprowadzi i
mg da1 ka/demu zapat$, ktra mu przypada. (15) Ty jednak nie
jeste& zbawc!, ani dobroczy+c! dla obcych. Jeste& o&wiecicielem i
zbawc! tych, ktrzy s! moimi, a teraz (20) i twoimi. Ty powiniene&
przekaza1 (im) objawienie i wy&wiadczy1 dobro w&rd nich
wszystkich. Ciebie nale/y podziwia1, z powodu wszystkich (dzie)
mocy. Ty jeste& tym, ktrego sawi! (25) niebiosa. Ty jeste& tym,
ktremu zazdro&ci1 powinien ten, ktry nada sobie imi$ Pan dla

74
ciebie. Ja za& jestem [...29-30...] [ ci, ktrzy istniej! w zapomnieniu
to,] (56,1) ci, ktrzy przyjmuj! pouczenia o tych (sprawach) razem z
tob!. [ To z powodu ciebie zostan! pouczeni o nich i osi!gn!
odpoczynek. [To z powodu] ciebie osi!gn! panowanie (5) i stan! si$
krlami. Z powodu [ciebie] zostanie okazane miosierdzie tym,
ktrzy miosierdzia dost!pi!. Ty bowiem tak, jak pierwszy przyj!e&
ubranie tak ty tak/e jako (10) pierwszy zostaniesz obna/ony. I staniesz
si$ takim, jakim bye& zanim zostae& obna/ony. Wwczas ucaowa
(15) mnie w usta, obj! mnie mwi!c: Umiowany mj, oto objawi$
ci (rzeczy), ktrych niebiosa nie poznay ani (20) ich archonci. Oto
objawi$ ci (rzeczy), ktrych nie pozna ten, ktry unosi si$ pych!
[gdy mwi] (25) [Ja jestem Bogiem i nie ma] (57,1) innego poza
mn!. A czy ja nie /yj$ ? Bo i ja jestem Ojcem. Czy ja nie mam mocy
w sobie ponad wszystkim ?1 [Oto] objawi$ ci (5) wszystkie (sprawy).
Umiowany mj ! zrozum i poznaj, aby& mg wyj&1 z tego ciaa tak,
jak ja (wyszedem). Oto objawi$ ci to, co (10) ukryte. Teraz za&
wyci!gnij sw! r$k$, teraz obejmij mnie I gdy tylko wyci!gn!em
moje r$ce, nie znalazem go takim, jak s!dziem. Przeciwnie
nast$pnie go (znw) usyszaem gdy mwi: zrozum i obejmij
mnie. Wtedy zrozumiaem. Ogarn! mnie l$k a (przecie/)
ucieszyem si$ wielk! rado&ci!. (20) Dlatego mwi! do was: wy
s$dziowie, zostali&cie os!dzeni i znw nie okazali&cie lito&ci, ale
okazano lito&1 wobec was. Otrze)wiejcie i (25) [rozpoznajcie go.
Gdy/] kim innym jest ten, ktrego [os!dzili&cie. Wy jednak nie
mogli&cie my&le1] (58,1) To wy nie dost!pili&cie wiedzy. Bo on by
tym, ktrego nie zobaczy ten, ktry stworzy (5) niebo i ziemi$, gdy/
by ponad nim. On ty tym, ktry jest /yciem. On by &wiato&ci!. By
tym, ktry b$dzie (10) i tym, ktry ponownie wyznaczy koniec dla
tego, co miao pocz!tek i (wyznaczy) pocz!tek dla tego, co dojdzie do
ko+ca. On by Duchem -wi$tym (15) i Niewidzialnym, tym, ktry nie
zst!pi na ziemi$. On by dziewic! i tym, komu przydarza si$ to, co
on zechce. (20) Ja sam zobaczyem go, /e nie ma /adnej szaty na
sobie. To, co chce staje si$ dla niego [...25-27...] (59,1) porzu1cie t$
surow! drog$ ktra ma wiele postaci i kroczcie w zgodzie z tym,
ktry chce /eby&cie stali si$ wolnymi (5) razem ze mn!, gdy tylko
przezwyci$/yli&cie wszelkie panowanie. On bowiem nie b$dzie
s!dzi was z powodu tego, co uczynili&cie lecz oka/e wam
miosierdzie. To nie wy bowiem to uczynili&cie, lecz ten (10) ktry

75
jest waszym panem. (Jezus) nie by zagniewany (na was), ale by
ojcem dobrym. Os!dzili&cie bowiem samych siebie i dlatego
pozostaniecie w swych wi$zach. To wy (15) obci!/yli&cie siebie
samych i b$dziecie /aowa1, a przecie/ nie zyskacie nic. Popatrzcie
na tego, ktry mwi i szukajcie tego, ktry milczy. Poznajcie tego
(20) ktry odszed. To ja (chocia/) jestem sprawiedliwym, to (jednak)
nie s!dz$ i nie jestem panem, bo ja jestem pomocny. Wyrzucono go
(jednak) zanim wyci!gn! sw! r$k$. A mnie [za&] otworzy [uszy]
[...28-30...] (60,1) i pozwala mi sysze1 tak/e wasze tr!by i wasze
flety i wasze harfy (50) tego oto [domu]. A to (przecie/) w pan,
ktry was zniewoli jak pan, zamykaj!c wasze uszy, aby&cie nie
syszeli d)wi$ku (10) mojej mowy i aby&cie nie zwrcili uwagi w
waszych sercach i aby&cie nie mogli nazywa1 mnie sprawiedliwym.
Dlatego mwi$(15) wam, wasz dom, o ktrym mwicie, /e Bg go
zbudowa i /e (Bg), ktry w nim mieszka, obieca da1 wam w nim
dziedzictwo (20) ten (dom) doprowadz$ do zniszczenia i na
po&miewisko tych, ktrzy pozostaj! w niewiedzy. Oto bowiem
naradzaj! si$ ci, ktrzy wydali s!d (25), aby s!dzi1 [...] [...26-28...]
(61,1) w owym dniu [lud] cay zatrwo/y si$ a tum tak/e. I okazao
si$, /e nie zostali (5) przekonani. Wsta wi$c i odszed, gdy to
wypowiedzia. Przyszed jednak dzisiaj i przemawia przez kilka
godzin. Ja za& byem razem z kapanami. (10) I nie ujawniem nikomu
(mojego) pokrewie+stwa, bo wszyscy powiedzieli jednogo&nie:
chod)my, ukamienujmy sprawiedliwego (15) I powstali mwi!c:
zaprawd$ zabijmy tego czowieka, nie zostanie usuni$ty z naszego
grona. Gdy/ w /aden sposb nie b$dzie dla nas po/yteczny. (20) Byli
tam i znale)li go stoj!cego na skrzydle &wi!tyni przy mocniejszym
kamieniu naro/nym. Postanowili zrzuci1 go w d z (25) wysoka. I
zrzucili go w d. Gdy za& [spojrzeli na niego] i zauwa/yli [/e
jeszcze /yje], powstali [i zeszli na d]. (62,1). Pochwycili go bili go
ci!gn!c go po ziemi. Rozci!gn$li go i poo/yli kamie+ na jego
brzuchu (5) i deptali go swymi nogami wszyscy woaj!c O
pomyle+cze ! I znw poznali, /e (jeszcze) /yje. Wykopali wi$c d,
postawili (10) go w nim, a gdy by zasypany a/ do pasa, kamienowali
go w ten sposb (dalej). On za& rozo/y swe r$ce i mwi modlitw$
(15), nie t!, co zwykle odmawia (ale tak!): Bo/e mj i Ojcze mj,
ktry uratowae& mnie ze &miertelnej nadziei, ktry o/ywie& mnie
tajemnic! twojej woli, pozwl, aby dni tego &wiata nie byy dla mnie

76
za dugie (5) lecz niech dzie+ twojej &wiato&ci zaby&nie nade mn!.
Wyprowad) mnie na miejsce mojego zbawienia, uwolnij mnie od
miejsca, ktre jest dla mnie obce, nie dozwl by aska twa bya wobec
mnie daremna, ale niech czysta si$ stanie twoja askawo&1. (10)
Uratuj mnie od zej &mierci. Ty bowiem jeste& /ywotem /ycia.
Wyprowad) mnie /ywego z grobu, gdy/ /yje we mnie twa aska.
Uratuj mnie od grzesznego ciaa (15) gdy/ skierowaem si$ z caej mej
siy ku tobie. Uratuj mnie od poni/aj!cego wroga. Nie wydawaj mnie
w r$k$ twardego s$dziego. uratuj mnie od grzechu, odpu&1 mi
wszystkie winy dnia mojego, (20) gdy/ w tobie ja /yj$, a we mnie
/yje twoja aska. Odrzuciem wszystko a uznaem tylko ciebie.
uratuj mnie od zego udr$czenia (25). Teraz nadszed czas i ta godzina.
Duchu &wi$ty ! ze&lij mi ratunek O &wiato&ci ze &wiato&ci, daj mi
wieniec w mocy niezniszczalnej na wieki.(30) Gdy wypowiedzia to,
zamilk. [Jego] mowa za& [zostaa spisana a ] nast$pnie [...] Sowo
[...].


77

Dzieje Piotra i Dwunastu Aposto)w
(NHC VI,1, p. 1,1-12,22)

(tumaczenie: Wincenty Myszor, -l!skie Studia Historyczno Teologiczne
29(1996), s. 298-302)
(1.(1)[...] ktry [...]`[...]wypowied)[...]`[...]Stao si$, /e[...]`[...]nas
spo&rd [...]`[...](5) [...]apostoowie[...]`[...]zostali&my zwi!zani[...]`
[...]ciaa, inni za& troszcz! si$ w swych`sercach. W naszych sercach
byli&my (10) zjednoczeni. Poddali&my si$ wykonaniu`posugi, ktr!
zleci nam`Pan i przeprowadzili&my`zebranie w&rd nas.`
Wyszli&my nad morze wedug (15) stosownej chwili, ktra
zaistniaa`dla nas przez Pana. Znale)li&my`statek, ktry przybija do
brzegu`i przygotowywa si$ do wypyni$cia`. I porozmawiali&my z
marynarzami (20) statku, aby&my mogli z nimi wyj&1.`Oni za&
okazali wielk!` uprzejmo&1 wobec nas, stosownie` do postanowie+
danych przez Pana`. Wobec tego, gdy wypyn$li&my w morze (25)
postawili&my /agiel, przebyli&my tak dzie+ `i noc. Nast$pnie jednak`
wiatr zacz! wia1 przeciw statkowi` zawrci nas ku pewnemu
maemu miastu`, ktre znajdowao si$ po&rodku morza. Ja (30) za&,
Piotr, dowiadywaem si$ o nazw$` tego miasta w&rd niektrych`
(ludzi) z owej miejscowo&ci, przy ktrej` zatrzymali&my si$ w
porcie. Odpowiedzia ||(2,1) pewien czowiek spo&rd nich i rzek`,
/e nazw! tego miasta jest` Siedziba, to jest Umocnienie`
[...]Cierpliwo&1 i [...] (5) dowdca w Tobie` wzi! ga!zk$
palmow! z portu`. Nast$pnie gdy wnie&li&my ` baga/ na brzeg,
poszedem ` do miasta, aby zasi$gn!1 [wiadomo&ci] (10) o jakim&
miejscu zatrzymania si$. Wyszed ` pewien czowiek, ktry nosi
lnian! ` szat$ i przepasany by w biodrach ` i mia zoty pas
przepasany na sobie `. Mia tak/e przewi!zan! chust$ (15) na swej
piersi, ktra zakrywaa `jego ramiona i osaniaa jego gow$` i jego
r$ce. Spojrzaem na tego ` czowieka, gdy/ by pi$kny swoim `
wygl!dem i swoj! postaw!. Widziaem (20) cztery cz$&ci jego `

78
ciaa: stopy jego ` ng, cz$&1 jego ` piersi, donie jego ` r!k oraz jego
twarz. Te bowiem (25) tylko mo/na byo zobaczy1. ` Pudeko na
ksi!/k$, na swego ` rodzaju ksi!/ki byo w jego lewej r$ce ` a
drewniana laska styroksowa bya ` w jego prawej r$ce. Jego gos
(30) rozbrzmiewa wolno, gdy mwi, ` a woa w kierunku miasta:`
Pery, pery ! Ja za& ` sam my&laem, /e to jaki& czowiek ` z tam
tego miasta. Powiedziaem (35) do niego: Bracie mj i mj
przyjacielu ! || (3,1) Odrzek zwracaj!c si$ do mnie:` Susznie
powiedziae&: mj bracie ` i mj przyjacielu. Czego spodziewasz `
si$ ode mnie ? Rzekem mu: `(5)poszukuj$ miejsca dla
zatrzymania si$ ` dla mnie i moich braci, gdy/ ` jeste&my obcymi w
tym miejscu. Rzek mi:` Dlatego i ja sam powiedziaem na
pocz!tku ` mj bracie i mj przyjacielu (10) gdy/ i ja jestem
obcym przyjacielem ` jak i ty. Gdy to ` powiedzia zawoa:`
Pery, pery !. ` Jego los usyszeli (15) bogacze tamtego miasta. `
Wyszli ze swoich komnat ` ukrytych, inni za& ` spogl!dali tylko na
komnaty ` swych domw, jeszcze inni (20) patrzyli ze swoich `
grnych okien i nie zobaczyli ` niczego w jego r$ku, gdy/ ` nie mia
ani torby podr/nej na plecach ` ani toboka przy swej szacie (25)
ani przy swej chu&cie. W swej ` pogardzie dla ludzi nie zapytali ` go
(kim jest) w ogle. On za& sam ` si$ im nie objawi. ` Wrcili do
swoich (30) komnat mwi!c `: ten czowiek drwi z nas ` Jednak
posuchali biedni ||(4,1) owego miasta jego gosu ` wyszli do tego
czowieka, ktry ` sprzedawa pery i rzekli ` mu:postaraj si$ i
poucz nas (5) o tej perle, przynajmniej /eby&my zobaczyli ` j! na
wasne oczy, jeste&my biedni ` i nie mamy dla tej ceny `, aby
zapaci1 za ni!, ale poka/ (j!) nam ` , /eby&my mogli naszym
przyjacioom powiedzie1, /e (10) widzieli&my per$ na wasne
oczy. ` Odrzek im :je&li ` to mo/liwe, to wejd)cie do mojego
miasta ` nie tylko poka/$ j! wam ` na wasne oczy, ale dam j! (15)
wam za darmo. Posuchali wi$c tylko ` biedni owego miasta ` i
rzekli: Poniewa/ jeste&my ` /ebrakami, to wiemy, ` /e zwykle nikt
nie daje pere (20) /ebrakom, ale daje im chleb ` i pieni!dze, co
zwykle przyjmuj! `.A teraz za& to tylko lito&1, /e chcesz da1 ` j!,
aby&my poznali ` t$ per$ na wasne oczy (25) i /eby&my powiedzieli
naszym przyjacioom ` z dum!, /e widzieli&my ` per$ na wasne
oczy, gdy/ ` zwykle nie znajduje si$ jej w&rd biednych, zwaszcza `
/ebrakw tego rodzaju. Odpowiedzia (30) im: je&li to ` mo/liwe

79
przyjd)cie sami ` do mojego miasta. Nie tylko ` poka/$ j! wam, lecz
dam j! ` wam za darmo. Ucieszyli si$ (35) biedni i /ebracy z
powodu ||(5,1) tego dawcy za darmo. Pytali ` ludzie Piotra na temat
cierpie+. ` Piotra za& odpowiada im (mwi!c) to, co usysza o
cierpieniu ` drogi, poniewa/ oni (apostoowie) wyja&niali(5)
cierpienie ze wzgl$du na sw! su/b$ `. (Piotr) rzek do czowieka
sprzedaj!cego ` pery: Chc$ zna1 ` twoje imi$, oraz (znaczenie)
cierpienia (10) na drodze do twego miasta. Jeste&my ` bowiem
obcymi i sugami ` Boga. Konieczne jest, aby&my ` gosili sowo
Bo/e w ` ka/dym mie&cie z rado&ci!.(15) Odpowiedzia i rzek:
Je&li ` pytasz o moje imi$, to Lithargoel ` jest moim imieniem, co
oznacza lekki kamie+ gazeli. ` A co do drogi, o ktr! mnie (20)
pytae&, a ktra ma prowadzi1 do miasta, powiem ` ci o niej; Nikt nie
mo/e i&1 ` t! drog!, jak tylko ten, ktry (25) wyprze si$ wszystkiego
` co posiada, ktry po&ci (25) codziennie w ka/dym miejscu, ` gdy/
liczni s! zoczy+cy ` i zwierz$ta na owej drodze. ` Kto b$dzie bra
chleb ze sob!` na drog$, tego czarne (30) psy zabijaj! z powodu `
chleba. Kto b$dzie mia ` na sobie cenn! szat$ ` z tego &wiata, tego
zabij! zoczy+cy || (6,1) [z powodu] szaty. Kto b$dzie mia wod$ `
[ze sob!], zabij! go wilki z powodu ` [wody], ktrej s! spragnieni`
[Kto b$dzie si$] troszczy o mi$so(5) i warzywa, tego po/eraj! lwy `
z powodu mi$sa. A je&li ujdzie ` przed lwami, to byki ` go poykaj! z
powodu warzyw. Gdy ` mi to powiedzia westn!em (10) sam do
siebie i rzekem: wielkie ` s! cierpienia na (tej) drodze. Oby ` tylko
Jezus da nam siy i oby&my ni! poszli`. Spojrza na mnie (i
zobaczy), /e moje oblicze posmutniao `, gdy westn!em. Rzek do
mnie: Dlaczego (15) wzdychasz, przecie/ je&li znasz ` to imi$,
Jezus i wierzysz w niego ? On jest wielk! moc!, ktry moc daje.` I
ja sam wierz$ w Ojca, ` ktry go wysa Ponownie (20) zapytaem
go:, Jaka jest ` nazwa miejsca, do ktrego chcesz i&1` (jako) do
swego miasta ? Odrzek mi: ` To jest nazwa mojego miasta: W
dziesi$ciu bramach oddajmy chwa$ ` Bogu, zwa/aj!c na to, /e
dziesi!ta` brama jest gwn!. Nast$pnie odszedem ` od niego w
pokoju, aby pj&1 ` zawoa1 moich wsptowarzyszy `. Zobaczyem
(wtedy) fale i pot$/ne (30) way (wd) wyniose, otaczaj!ce` brzegi
miasta. Zdumiaem ` si$ nad pot$gami, ktre widziaem. `
Zobaczyem pewnego starego czowieka ` gdy siedzia i zapytaem
go o nazw$ (35) tego miasta; Czy rzeczywi&cie jego nazwa to ||(7,1)

80
[Siedziba] a dano je [...]` [...]siedziba[...]`[...]odrzek mi:
Mwisz ` susznie; mieszkamy (tu) (5) poniewa/ jeste&my
cierpliwi`Odpowiedziaem mwi!c: Susznie `[...] ludzie nadali
mu nazw$` [jako pierwsz!} bowiem wszyscy ktrzy wytrwaj!
cierpliwie w swych (10) pokusach, zamieszkuj! miasta ` i krlestwo
wspaniae ` powstaje z nich, poniewa/ ` trwaj! cierpliwie po&rodku `
zniszcze+ i udr$cze+ od wichrw; (15) aby w ten sposb dla
ka/dego, ` kto znosi trud swego ci$/aru ` wiary, siedzib! stao si$ `
jego miasto i zosta zaliczony do ` krlestwa niebios. Szybko (20)
poszedem i zawoaem moich ` wsptowarzyszy, aby&my weszli do
` miasta, do ktrego nas wysya ` Lithargoel. Zwi!zani ` przez wiar$
wyrzekli&my si$ ` wszystkiego wedug tego, ` jak powiedzia.
Unikn$li&my ` zoczy+cw, gdy/ nie ` znale)li /adnej sukni przy
nas. ` Unikn$li&my wilkw (30) bo nie znale)li wody ` przy nas,
ktrej s! spragnieni. ` Unikn$li&my lww, ` poniewa/ nie znale)li
/adnego po/!dania ` mi$sa w nas. ||(8,1) Unikn$li&my bykw, gdy/`
[...] ` [nie znale)li] warzyw ` [Ogarn$a] nas wielka rado&1 (5) i
beztroska w pokoju ` naszego Pana. Odpoczywali&my ` sobie przed
bram! i ` rozmawiali&my sobie. Nie byo to ` zaj$cie si$ sprawami
tego &wiata(10) ale trwali&my w ` rozwa/aniu wiary, gdy
rozmawiali&my ` o zoczy+cach na drodze, od ktrych ` si$
uwolnili&my. I oto wyszed` Lithargoel - zmieniony z powodu nas -
(15) by w postaci lekarza, ` ktry mia pudeko na lekarstwa ` pod
pach! a mody ucze+` szed za nim nios!c szkatuk$ ` pen! lekarstw.
(20) My jednak nie znali&my go. Odezwa ` si$ Piotr i powiedzia
mu: ` Prosimy, aby& okaza ` t$ uprzejmo&1 wobec nas, bo jeste&my
` (tu) obcymi i aby& nas wprowadzi do domu (25) Lithargoela
zanim wieczr zapadnie` Odrzek: Z otwartym ` sercem pragn$ go
wam ukaza1` jednak dziwi$ si$, /e ` poznali&cie tego dobrego
czowieka, (30) nie on nie objawia si$ ` ka/demu. On to bowiem `
jest synem wielkiego krla. ` Wypocznijcie nieco, tymczasem ` ja
pjd$ i uzdrowi$ tego oto (35) czowieka i wrc$. Oddali si$ i
wrci ||(9,1) szybko. Wtedy rzek do Piotra: ` Piotrze !
Przestraszy si$ ` Piotr, gdy/ pozna ` jego imi$ Piotr. Odpowiedzia
(5) wi$c Piotr Zbawcy: Sk!d znasz mnie ` i wzywasz mnie po
imieniu ?` Odrzek Lithargoel: Chc$ ` ci$ o co& zapyta1; kto da
(10) ci to mi$ Piotr. ` Odrzek mu: Jezus Chrystus, Syn ` /yj!cego
Boga, On to ` nada mi to imi$ . Odpowiedzia ` i rzek: To ja,

81
rozpoznaj mnie (15) Piotrze Odsoni si$ z okrycia, ` ktre mia na
sobie i przez ktre ` zmieni si$ z powodu nas. Gdy ` objawi si$ nam
prawdziwie takim ` jaki jest, upadli&my na (20) ziemi$, uczcili&my
go. ` Byo nas jedenastu uczniw. ` Wyci!gn! r$k$ ,` nakaza nam
powsta1. Rozmawiali&my ` z nim pokornie. Gowy nasze (25)
skonili&my w zakopotaniu,` gdy powiedzieli&my: Co ` chcesz,
aby&my czynili ?, ale ` daj nam siy, aby&my czynili to, ` czego
chcesz w ka/dym czasie (30) Da im pudeko z ` lekarstwami oraz
szkatuk$ ` ktr! mia przy sobie ucze+; ` i da im pouczenia tego
rodzaju, ||(10,1) mwi!c: Id)cie do ` miasta, z ktrego wyszli&cie, `
a ktre nazywa si$ Siedziba` Trwanie w cierpliwo&ci i uczcie (5)
tam wszystkich, ktrzy uwierzyli ` w imi$ moje, gdy/ i ja
wytrwaem ` w trudach wiary. Ja sam ` dam wam wasz! zapat$.`
Biednym tego miasta dajcie to,(10) co potrzebne do tego, aby mogli
/y1 ` a/ ja im dam to, co lepsze, ` to, o czym wam
powiedziaem:dam ` wam to za darmo. Odpowiedzia ` Piotr i
rzek mu: Panie (15) ty pouczye& nas, aby&my wyrzekali ` si$
&wiata i wszystkich ` rzeczy, ktre s! na nim; pozostawili&my je ` z
twego powodu, o pokarm tylko na jeden dzie+ ` si$ troszczymy.
(20) Gdzie znajdziemy to, co konieczne, a co nakazujesz ` nam da1
ubogim ? ` Pan odpowiedzia i rzek: ` O Piotrze ! Byo by
konieczne, ` aby& zrozumia przypowie&1, (25) ktr! ci
opowiedziaem. Czy nie wiesz, ` /e moje imi$, o ktrym ci$
pouczyem` jest warto&ciowsze od ka/dego krlestwa, ` a m!dro&1
Bo/a ` warto&ciowsza jest od zota, srebra (30) i kamieni o wielkiej
warto&ci ?` I da im szkatuk$ ` z lekarstwami mwi!c:` leczcie
wszystkich chorych` miasta, ktrzy wierz! ||(11,1) w imi$ moje.
Ba si$ Piotr ` zwrci1 si$ do niego po raz ` drugi. Zwrci si$ wi$c
do tego, ktry ` by bli/ej niego, to jest do Jana:(5) Ty zapytaj tym
razem. Wwczas ` Jan odpowiedzia i rzek: ` Panie, obawiamy si$
przed ` Tob! wypowiada1 wiele sw `, ale ty wymagasz od nas (10)
/eby&my wykonywali t$ sztuk$, a nie ` uczyli&my si$ przecie/ zaj$1
lekarskich. ` W jaki sposb b$dziemy leczy1 ` ciao stosowanie do
tego, co nam powiedziae& ? ` Odrzek mu: Susznie` (15)
powiedziae&, Janie; wiem, ` /e lekarze &wiata, ` lecz! (tylko)
&wiatowe (choroby). ` Lekarze za& dusz, ` lecz! serce. Leczcie wi$c
(20) najpierw ciaa, aby ` przez nie powstay w nich ` moce
uzdrawiania ` ich ciaa bez lekarstwa ` tego &wiata, i aby wam

82
uwierzono, (25), /e posiadacie moc dla uzdrawiania ` innych chorb,
(chorb) serca. Bogaci ` ludzie miasta, ci, ` ktrzy nie uwa/ali za
stosowne, ` aby mnie zapyta1, lecz (30) zadowolili si$ w swoim `
bogactwie i w swej pogardzie ` ludzi, z takimi (lud)mi) tego rodzaju
||(12,1) nie jadajcie w ich domu, ` ani nie bratajcie si$ z nimi, ` niech
wam si$ nie przydarzy przychylno&1 ` dla nich, wielu bowiem (5)
sprzyjao bogatym, poniewa/ ` sami grzesz! w ko&cioach ` i
wytyczaj! drog$ innym ` dla popenienia (grzechw), ale wyrokujcie
` o nich susznie, aby (10) zaszczytem zostaa otoczona ` wasza
p[osuga], a (tym samym) moje ` imi$ otrzymao chwa$ w `
ko&cioach. Wwczas odpowiedzieli ` uczniowie mwi!c: Tak,
(15) to suszne, to jest ich zadanie ` do wykonania. Upadli na
ziemi$ ` oddali mu cze&1. Nakaza im ` wsta1 i odszed od ` nich w
pokoju. Amen. (20) Dzieje Piotra ` i Dwunastu ` Apostow.


83
83
Apokalipsa Piotra
(NHC VII,3, p. 70,13-84,14)

(tumaczenie: Wincenty Myszor, -l!skie Studia Historyczno Teologiczne
31(1998), s. 315-329; Apokryfy Nowego Testamentu, Listy i apokalipsy
chrze&cija+skie, pod red. M. Starowieyskiego, Krakw 2001, s. 214-224)
Apokalipsa Piotra`
Gdy Zbawca siedzia (15) w &wi!tyni, we wn$trzu` budowli,
odpowiednio` przy dziesi!tej kolumnie1 i` gdy spoczywa na zebraniu`
nieskalanej wielko&ci2, ktra jest /ywa (20), wwczas powiedzia do
mnie:
Piotrze ! Bogosawieni nale/!cy do` Ojca jako wybra+cy` tego,
ktry jest ponad niebiosami`, tego, ktry objawi /ycie` pochodz!cym z

1 Schenke po odpowiednich uzupenieniach tekstu koptyjskiego tumaczy: im 300
(Jahr) der Errichtung und [bei]m Erreichen der zehnten Sule (= 10. Monat)
und als er ruhte auf der Zahl der lebendigen, unbeflecten Gre: Oznaczenie
roku, miesi!ca i dnia mo/e by1 albo &wiadom! mistyfikacj! autora, albo
odwoaniem si$ do spekulacji liczb: H.M.Schenke, Zur Faksimile-Ausgabe der
Nag-Hammadi-Schriften, Zeitschrift fr gyptische Sprache 102 (1975) 131.
Schoenborn (s.44) Als der Erlser im Tempel sa im dreihundertsten <Jahr>
(nach) der gemeinsamen Errichtung der zehten Sule. Id$ za rozumieniem
tekstu w tumaczeniu angielskim Brashlera : As the Savior was sitting in the
temple, in the inner part of the building at the convergence of the tenth pillar...
Brashler, 219. Jako wst$p do apokalipsy rozumie ten tekst J.D. Dubois : Alors
que le Sauveur tait assis dans le Temple, dans la cinquieme partie de la
contruction, correspondant a la 10e colonne : Le Prambule de l Apocalypse
de Pierre, w: J. Ries (ed.), Gnosticisme et monde hellnistique, Louvain 1982,
393.
2 -wi!tynia, w ktrej spoczywa zbawca mo/e oznacza1 zarwno &wi!tyni$
jerozolimsk!, wwczas aluzja nowotestamentalna b$dzie wyra)niejsza, ale
tak/e, jednocze&nie &wi!tyni$ niebia+sk!, czemu bardziej odpowiada
wzmianka o wielko&ci nieskalanej i /ywej, ktr! mo/e by1 Penia, Pleroma
duchowych bytw. Zarwno spoczynek zbawcy, jak i zasiadanie wskazuj!
raczej na sceneri! niebiesk!, na stan zjednoczenia zbawcy i zgromadzonym z
nim zbawionych.


84
84
/ywota` (objawi si$ im) (25) przeze mnie3. Gdy/ przypomniaem
im`, /e s! tym, co zbudowano` na tym, co trwae.` To oni maj!
usysze1 moj! nauk$` i b$d! (w stanie) rozr/nia14 sowa` nieprawo&ci
i bezprawia od` (sw) prawa` i sprawiedliwo&ci, gdy/ one to wa&nie
(71,1) pochodz! z wysoko&ci` wszelkiego pouczenia, z Peni` prawdy.
Zostali przecie/` askawie o&wieceni5 (5) przez tego6, ktrego
poszukuj!` moce i nie` mog! (go) znale)1, ani go` nie mo/e
zwiastowa1 /aden potomek` prorokw7, gdy/ objawi si$ teraz (10)
w&rd tych wa&nie8`, w tym, ktry jest objawiony`, (on) Syn
Czowieczy`, wyniesiony nad niebiosa9` w mnogo&ci tych ludzi, ktrzy
s! (15) z nim wspistotni10. Ty za&, Piotrze` sta+ si$ doskonaym`
razem ze mn!` ze wzgl$du na twe imi$, gdy/ to ja ci$ wybraem11.`
Przez ciebie stworzyem (20) pocz!tek12 dla pozostaych`, ktrych

3 Objawionymi, pochodz!cymi z /ywota s! gnostycy.
4 Id$ za tumaczeniem Brashlera, ktry koptyjskie sowo rozumie jako
rozr/nia1 ( to distinguish) a nie jak tumaczenie M. Krause jako pozna1
(erkennen, kennen lernen); podobnie Schoenborn, 45 i Ldemann, s.421.
5 Objawienie zbawcy adresowany jest do tych, ktrzy wcze&niej ju/ z racji swego
pochodzenia zostali pouczeni. By1 mo/e chodzi tu o drugie pouczenie
przyszych gnostykw, ktrzy przebywaj!c na ziemi, w ciele, zapomnieli o
swym pochodzeniu.
6 Objawiaj!cy zbawca, najpierw przedstawi siebie, jako nosiciela objawienia (w
pierwszej osobie), nast$pnie mwi o sobie jako o osobie trzeciej.
7 Wyra)nie negatywna ocena objawienia prorockiego ze Starego Testamentu.
8 Okre&lenia czasu epifanii zbawcy i miejsca, to jest, w&rd wybranych do gnozy.
9 Cz$ste w gnostyckich utworach okre&lenie zbawcy ma jednak tak/e gnostyck!
tre&1, Syn Czowieczy wskazuje na istot$ z Peni, i by1 mo/e nale/y tu ten
tytu po!czy1 ze wzmiank! ApcPt 82,15-17: tak proponuje H.W. Havelaar,
The Coptic Apocalypse of Peter, Text Edition with translation, Commentary
and Intretative Essays (Diss), Groningen 1993,165 (podaj$ za M.Franzmann,
Jesus in the Nag Hammadi Writings,Edinburgh 1996, 97.
10 Na pewno odpowiedni greckiej synousia: gnostycy s! tej samej natury, tego
samego pochodzenia co zbawca.
11 By1 mo/e polemiczna aluzja do Mt 16,16-18 i gnostycka interpretacja wybrania
Piotra. Piotra wybra zbawca w uj$ciu gnostyckim, Syn Czowieczy, chocia/
dalej objawienie zbawcy podaje, /e i Na&ladowca sprawiedliwo&ci wybra
Piotra ( 71,23).
12 Piotr jako pierwszy wybrany ma by1 pocz!tkiem ( arche ) dla innych,
zaproszonych do gnozy: oznacza to najpierw potwierdzenie szczeglnej roli
Piotra w nauczaniu, by1 mo/e echo oglnoko&cielnego nauczania, ale tak/e


85
85
zaprosiem do wiedzy`, aby (byli mocni). I ty b!d) mocny`, a/
(przyjdzie) Na&ladowca` sprawiedliwo&ci13 tego, ktry ci$ (25) jako
pierwszy powoa. A powoa` ci$, aby& mg go pozna1 w sposb`
jego godny, maj!c na uwadze` odrzucenie14, ktre przyjdzie na niego z
wi$zami` na jego r$ce i (30) jego nogi, z wie+cem (cierniowym ?),
(odrzucenie) dokonane przez tych ze &rodka15, wobec jego ciaa`
&wietlistego; gdy prowadzili go` w nadziei (wy&wiadczenia dobrej)
(72,1) posugi, dla czci` godnej zapaty. Jak to on chce` ci$ upomina1
trzy razy` owej nocy16.

paradymatyczn! rol$ pierwszego apostoa. Piotr jest tak/e pierwszym,
modelowym gnostykiem, wzorem dla innych. Cay szereg poucze+ zbawcy
kierowanych pod adresem Piotra mo/na odnie&1 do wszystkich gnostykw.
13 Na&ladowca sprawiedliwo&ci (grec. antimimon i dikaiosune ) mo/e
wskazywa1 na widzialnego zbawc$, w ktrego wierz! ludzie Ko&cioa (por.
ApcPt 78,15-17 i 79,8-10 inne podobie+stwa). Uzupenienie w tumaczeniu
(przyjdzie) wynika z trudno&ci przetumaczenia zdania bez orzeczenia
werbalnego; Schoenborn uzupenia wenn der Nachahmer der Gerechtigkeit
dessen <kommt>, der dich zuvor berufen hat; Brashler uwa/a, /e a/ (kopt.)
jest by1 mo/e b$dnym zapisem dla by1, zjawi1 si$ i tumaczy be strong
for the duration of the imitation of the righteousness (NHS 30, 221).
14 Wyst$puje tu sowo apoche powstrzymanie si$ od czego&, (Lampe, A
Patristic Greek Lexicon 219 renunciation), ktre Brashler rozumie jako
apochusis i tumaczy the shedding (of blood) : NHS 30,223; Schoenborn
(s.47) jako Verwerfung; Koschorke (s.29) Abstand (angesichts seines
Abstandes (jenem gegenber)). Id$ za rozumieniem tego sowa jako
odrzucenie, jako sowo zwi!zane ze szczegami m$ki, ktre autor dalej
wylicza.
15 -rodek (grec. mesotes) wskazuje na rejon mi$dzy kosmosem a plerom!,
czyli przestrze+ dziaania archontw. S! oni prze&ladowcami widzialnego
zbawcy, dokonuj! zamachu na jego &wietliste ciao. Archonci s!dz!, /e
wykonuj! suszne dzieo, ktre przyniesie im uznanie. Z p)niejszych
wypowiedzi Apokalipsy wiadomo, /e w chwili zamachu na zbawc$
widzialnego, krzy/owania go, &wietliste ciao opuszcza cielesn! posta1 tak,
/e zamach na zbawc$ okazuje si$ daremny. Niektre dotychczasowe
tumaczenia r/ni! si$ zasadniczo.
16 Powstaje pytanie, czy chodzi o trzykrotne zaparcie si$ Piotra, co uj$ciu
gnostyckim byo uwa/ane za rzecz wa&ciw! (podobnie jak zdrada Judasza):
Piotr zapar si$ cielesnego zbawcy, opowiadaj!c si$ po stronie zbawcy
&wietlistego; (tak s!dzi Schoenborn 91) czy te/ chodzi o trzykrotne pouczenie
ze strony zbawcy jako aluzja do J 21,15-17 (tak s!dzi Brashler (NHS 30, 221;
Koschorke, 30). Trudno&1 mi$dzy innymi wynika z rozpoczynaj!cego zdanie


86
86
Gdy wypowiedzia te sowa (5) zobaczyem17 kapanw
biegn!cych z ludem` w naszym kierunku z kamieniami`, aby nas
zabi1`. Ja za& przestraszyem si$`, /e mamy umrze118. On za& (10)
rzek do mnie:
Piotrze ! Mwiem` ci wiele razy, /e &lepymi s! ci, ktrzy nie`
maj! przywdcy. Je&li chcesz` rozpozna1 ich &lepot$ (15), po/ swe
r$ce przed oczy` twego (ciaa-) ubrania19 i powiedz` co widzisz ?
Ja` za& gdy to uczyniem, nie zobaczyem` niczego i rzekem, /e
niczego (20) nie wida1. Ponownie rzek mi:`
Uczy+ to jeszcze raz i (wtedy) przypad ` na mnie przestrach`
radosny, bo oto zobaczyem` now! &wiato&1, wi$ksz! od (25) &wiata
dnia, a` potem zst!pia na` Zbawc$ i powiedziaem mu o tym`, co
zobaczyem. Wtedy` rzek do mnie:
opu&1` twe r$ce i` suchaj (teraz) tego, co mwi! (73,1) kapani i
ludzie.`
I usyszaem kapanw siedz!cych` razem z uczonymi (na
naradzie), gdy tumy` wykrzykiway go&no. Gdy to (5) usysza ode
mnie, rzek` mi:
Wyt$/ uszy20 twej gowy i` suchaj, co tam mwi!`

jak to... (hos), bez zwi!zku z tre&ci! w poprzednim zdaniu. Wydaje mi si$,
/e bardziej prawdopodobne jest odniesienie do zaparcia si$ Piotra, z racji
wspomnianej owej nocy. Piotr winien, jako gnostyk pozna1 prawdziwe
znaczenie wydarze+ pasyjnych, odr/ni1 prawdziwego zbawc$, ktry go
wybra i ktry go poucza, od zbawcy cielesnego, ktry jest tylko na&ladowc!,
ktrego mo/e si$ zaprze1, mimo upomnie+ z jego strony.
17 Z pewno&ci! wizja typowa dla apokaliptycznego stylu. Piotr jednak nie widzi
jeszcze prawdziwego sensu wydarze+. To wyja&ni mu zbawca.
18 By1 mo/e wpyw J 7-10 lub Mt 21,23; 5k 19,47.
19 W tek&cie brak wzmianki o ciele, ale gnostycy przez ubranie najcz$&ciej
rozumieli ciao. Piotr powinien zasoni1 sobie oczy cielesne, aby zobaczy1
innymi oczyma to, co duchowe. Tekst wydaje si$ jednak zepsuty i dlatego
padaj! jeszcze inne propozycje uzupenienia i tumaczenia auf die Augen
deines Gewandes (Schoenborn 48); vor die Augen mit deinem Gewand
(Krause); put your hands <and> your robe over (your) eyes Brashler NHS
30, 223.
20 Piotr najpierw usysza uszami ciaa, czyli nie zrozumia wa&ciwego
znaczenia, podobnie w wizji, najpierw nic nie widzia, nast$pnie zobaczy
&wiato&1. Po ponownej zach$cie zbawcy ma jeszcze raz wyt$/y1 uszy, aby


87
87
I usyszaem znw ( i powiedziaem mu): gdy Ty (10) zasiadasz
(na tronie ?)21 oni ci$ chwal!22.
I` gdy to powiedziaem, odezwa si$` Zbawca:
Powiedziaem ci: oni` s! &lepi i` gusi23. Posuchaj wi$c teraz
ty(15) o tych rzeczach, ktre zostay ci powiedziane` w tajemnicy i
strze/` je. Nie mw o nich` synom tego eonu24. Przebywaj!c` bowiem
tu, b$dziesz przez nich (20) wykl$ty w tych pokoleniach` ale oni nie
maj! (prawdziwej) wiedzy o tobie25` bo chwali1 ci$ b$d! w (eonie)
gnozy` bo wielu` przyjmie wyzwolenie na pocz!tku (25) naszego
nauczania26, ale powrc!` do swoich (b$dw), zgodnie z wol!` Ojca,
(zgod$) na ich b!d`, poniewa/ uczynili to, co on chce27. ` A on chce
ich objawi1 w (30) swym s!dzie (nad nimi), to jest (w s!dzie)` sug
nauczania28. Ci za&, ktrzy popadli (74,1) w zmieszanie z nimi, stan!
si$` ich niewolnikami` nie maj!cymi zmysu pojmowania29. Bo
czystego`, bez zakamania i dobrego (5) p$dz! ku wykonawcy &mierci`

usysze1 wa&ciwie. Wizja i audycja ukadaj! si$ w analogiczny sposb.
Szerzej na temat dialogu i sposobu narracji Schoenborn 99-112.
21 Siedz!cy zbawca przypomina tu pocz!tek Apokalipsy, gdy zasiada w
&wi!tyni (ApcPt 70,14), st!d mo/liwe jest uzupenienie na tronie czy w
majestacie.
22 Piotr syszy chwa$ otaczaj!cych zbawc$ istot niebia+skich, podobnie jak ApcPt
82,15-17.
23 To znaczy, ci ktrzy nie s! gnostykami. Zdanie nie ma zwi!zku z poprzednim
(chwal! zbawc$). Wydaje si$, /e chodzi o nawi!zanie do wcze&niejszych
wyja&nie+ :ApcPt 72,11-13. Stanowi to wst$p do wi$kszej mowy objawiaj!cej
zbawcy : ApcPt 73,14-80,23.
24 Koschorke dopatruje si$ w mowie zbawcy caego szeregu akcentw
polemicznych przeciw chrze&cija+stwu ko&cielnemu ( Koschorke 32 i nn.)
25 Ludzie Ko&cioa nie maj! prawdziwego obrazu o Piotrze, ich pochwaa Piotra
jest faszywa. Prawdziwa pochwaa Piotra wygoszona jest w gnozie;
Koschorke 37.
26 Wielu ludzi Ko&cioa przyjmie gnoz$, ale s! tak/e tacy, ktrzy j! odrzuc!, a
nawet b$d! zwalcza1, o czym zbawca mwi na innym miejscu.
27 B!d ludzi Ko&cioa ma jednak znaczenie w historii zbawienia, jest dopuszczony
wol! Ojca.
28 Sudzy nauczania, albo sudzy sowa to gnostycy.
29 To jest gnostycy, ktrzy powrcili do zwi!zku z chrze&cijanami Ko&cioa.


88
88
i do krlestwa` tych, co wychwalaj! Chrystusa` w apokatastazie30;
(10) a b$d! chwali1 ludzi` wykadaj!cych kamstwo31`. To oni
nast!pi! po tobie.`32 I b$d! przy!cza1 si$ do imienia Zmarego33,
s!dz!c (15), /e staj! si$ czystymi` a (tymczasem) stan! si$ bardziej
nieczy&ci.` Wydani b$d! pod imi$ b$du` (wydani) w r$ce
przebiegego uwodziciela34` (wydani) nauce (20) o wielu uj$ciach35.
Zapanuj!` w&rd nich podziay.` Niektrzy z nich` b$d! przeklina1`
prawd$36 i b$d! (25) wygasza1 za nauk$`, b$d! wypowiada1 ze
rzeczy` o sobie na wzajem; niektrzy` otrzymaj! nazwy z tego tytuu,
/e` oddadz! si$ w moc (30) archontw37, (w moc) czowieka`
zwi!zanego z nag! kobiet!`, (kobiet!) o wielu postaciach i wydan! na
wiele` cierpie+38. A stan! si$ takimi (75,1) ci, ktrzy (tak! nauk$)

30 Apokalipsa przedstawia, obrazami apokaliptycznymi - zapowiedzi na
podstawie wypenienia - /e nast!pi!, czyli s!, prze&ladowania gnostykw w
Ko&ciele.
31 Nauczyciele kamstwa w Ko&ciele - wedug polemicznej wypowiedzi
gnostyka.
32 Ludzie Ko&cioa nast!pi! po objawieniu Piotra, jako gnostyka, albo te/
powouj!c si$ na Piotra, jako jego nast$pcy, jednak b$d! gosi1 kamstwa,
odrzucaj!c gnoz$ goszon! przez Piotra.
33 Zapewne chodzi o nauk$ Ko&cioa o Ukrzy/owanym. Koschorke dostrzega tu
gnostyck! polemik$ z nauk! &w. Pawa; podobnie w ApcPt 82,21-26.
34 Koschorke przypuszcza (Polemik gegen Paulus ? s.39 i nn.), /e tym
przebiegym uwodzicielem jest Pawe Aposto.
35 Nauka Ko&cioa jest podstaw! do rozamw i herezji, por. w nast$pnym
wierszu podziay zawieraj! w wyra/eniu przyswkowy sowo hairesis.
36 Przeklinanie prawdy dotyczy by1 mo/e polemiki antygnostyckiej.
37 Oddanie w moc archontw w uj$ciu gnostykw mo/e oznacza1 kult Boga
jako stwrcy. Sfera stworzenia nale/ay wedug oceny gnostyckiej do
demiurga, stwrc$ &wiata. Wcze&niej ApcPt 71,31 autor wspomnia o tych ze
sfery &rodka: chodzio o archontw, ktrzy prze&ladowali gnostyckiego
zbawc$.
38 Czowiek zwi!zany z nag! kobiet!, wydan! na wiele cierpie+ mo/e by1 aluzj!
do r/nych motyww; Koschorke (dz.cyt.s.41) podaje kilka mo/liwo&ci
interpretacji : by1 mo/e chodzi o Adama i Ew$; Hermasa i Rode ( Pasterz,
Wizja I,1,2,8); Ukrzy/owany i kobieta z Apokalipsy 12; Szymon i Helena
(Ireneusz, Adv Haer. I,23,2). W zale/no&ci od przyj$cia danej hipotezy mo/na
ewentualnie modyfikowa1 tak/e tumaczenie. Koschorke opowiada si$ za
aluzj! do Szymona i Helene (podobnie jak H.M.Schenke, ktry dostrzega tu
polemik$ z gnostykami, szymonianami), ale interpretuje Simon als Chiffre fr


89
89
gosz!`. B$d! szuka1 (poucze+) w snach.` I nawet je&li powiedz!, /e
to` sen - od demona, ktry (5) oczywi&cie godny jest ich b$du - ` to
przypadnie im zniszczenie` zamiast nie&miertelno&ci39. Gdy/ zo` nie
mo/e przynosi1 dobrego owocu`, gdy/ ka/dy, ktry (10) z tego
miejsca40 pochodzi, przynosi` to, co odpowiada temu miejscu. Nie
ka/da bowiem dusza pochodzi` z prawdy czy` z niezniszczalno&ci (15).
Ka/da bowiem dusza tych eonw` w naszych oczach przeznaczona jest
na &mier1`. Jest bowiem zawsze niewolnic!` stworzon! w swych`
nami$tno&ciach (20) a zniszczenie wieczne jest jej przeznaczeniem.
Taki jest (stan)` w ktrym powstali i z ktrego` pochodz!, poniewa/`
kochaj! tych, ktrzy powstali (25) z materii, ktra z nimi` powstaa.
Ale w tym nie s! im` podobne nie&miertelne dusze41. Piotrze` jak
dugo ta godzina (30) nie nadesza, s! oni (wprawdzie) podobni do tej
(duszy), ktra jest` &miertelna, mimo to nie objawi si$` (jej) natura
nawet je&li tylko ona jest nie&miertelna` a tylko ona jako (jedyna)
(76,1) nie&miertelna zastanawia si$` nad nie&miertelno&ci!42. Wierzy` i
pragnie, aby t$ (&mierteln! dusz$) opu&ci1`. Bowiem nie zbiera si$ fig
(5) z ostw albo z` cierni, je&li jest si$` m!drym, ani winogron` z cierni.
Dana (rzecz)` bowiem wyprowadza swe istnienie (10) zawsze z tej, z
ktrej` powstaje: powstaje z tej`, ktra nie jest dobra`, przeznaczona

Pauls (dz.cyt.s.41). Hipoteza ta podwaja trudno&1 interpretacji; nie wiadomo
na pewno, czy w Apokalipsie chodzi o polemik$ z nauk! &w. Pawa, je&li ju/,
to z nauk! Ko&cioa, nast$pnie za&, trudno wyja&ni1 przy pomocy formuy z
Kerygmata Petrou (Szymon przeciwnik Piotra; tu przeciwnikiem
gnostyckiego Piotra miaby by1 Szymon (czyli Pawe Aposto). Wydaje si$,
/e ten fragment Apokalipsy poza oglnym tonem polemiki nie daje
mo/liwo&ci bli/szego komentowania.

39 Szukanie poucze+ w snach, ktre zdaniem gnostykw s! dzieem demona,
cechuje przede wszystkim tych, ktrzy jeszcze nie maj! gnozy: por. EvVer
(NHC I, p.29,10; 30,4); TractTrip (NHC I, 82,28). Tego rodzaju wiedza nie
mo/e prowadzi1 do zbawienia (do nie&miertelno&ci).
40 Miejsce w j$zyku gnostykw oznacza &wiat stworzony.
41 Autor wyra)nie odr/nia dusze nie&miertelne, to jest gnostykw, oraz dusze
&miertelne czyli nie gnostykw, ktre powstay z materii i przeznaczone s!
podobnie jak materia na zagad$. Szerzej na ten temat Koschorke 72-74.
42 Gnostyk (dusza nie&miertelna) jest wprawdzie do czasu podobny do
niegnostyka, ale jego pragnienia (opu&ci1 &mierteln! dusz$) wskazuj! ju/
teraz na jego przeznaczenie do nie&miertelno&ci, /ycia i niezniszczalno&ci.


90
90
jest na zniszczenie i` &mier1. Ta za& (dusza) powstaje (15) z tej, ktra
jest wieczna, z tej, w ktrej jest` /ycie, nie&miertelno&1` /ywot, do
ktrego jest podobna.` To wszystko bowiem, co nie powstaje ( z
/ywota)` b$dzie rozwi!zane w tym, (20) co nie istnieje. Ci, ktrzy s!`
gusi i &lepi przebywaj!` zwykle z podobnymi do` siebie. Inni za&
zwrc! si$ (ku martwym) (25) z powodu zych poucze+` i tajemnic,
ktre zwodz! lud43. Jedni, ci`, ktrzy nie znaj! tajemnic` b$d! mwi1
do tych, ktrzy (30) ich tak/e nie znaj!.` Nawet b$d! dumni` z tego, /e
u nich samych` jest tajemnica` prawdy44 i` (35) w pysze (swego serca)
(77,1) b$d! usiowa1 (zwie&1 dusze). Dla pychy (ich serca) jest
potrzebna zazdro&1 o ` nie&mierteln! dusz$, ktra staa si$ (dla nich)
zastawem45.` Wszelkie bowiem moce, wadze (5) i siy tego eonu`
pragn! przebywa1 z` nimi (to jest: nie&miertelnymi duszami), od
stworzenia` &wiata, aby ci, ktrzy` nie s! (nie&miertelni) byli chwaleni
przez te (dusze)(10), ktre s! (nie&miertelne), gdy tylko` zapomniay o
sobie46.` Nie mog! by1 wprawdzie uratowani ani` wprowadzeni na
drog$ (ratunku) przez nie, pragn! jednak cay czas (15) mc sta1 si$
sami` niezniszczalnymi. Je&li` tylko nie&miertelna dusza` otrzyma moc
ze strony` ducha rozumnego, natychmiast (20) dostosowuj! si$ do

43 W nauczeniu (ko&cielnym ?) gnostycki autor dostrzega uwodzenie ludzi przez
nauk$ o tajemnicach (mysteria). Jego zdaniem chodzi o faszywe tajemnice,
ktre wedug jego kryterium s! tylko na&ladowanie prawdziwych misteriw
(podobnie jak na&ladowca sprawiedliwo&ci ApcPt 71,22).
44 Nauczyciele Ko&cioa w oczach gnostykw zgaszaj! roszczenia do wy!czno&ci
na posiadanie prawdy. Wedug wyja&nie+ do tego fragmentu w opracowaniu
K. Koschorke (dz.cyt. s.53 i n), faszem w nauce ko&cielnej wedug gnostykw
byo nie to, /e gosili prawd$ o zbawieniu przez krzy/, ale to, /e nie zrozumieli
wa&ciwego znaczenia tego wydarzenia ( brak gnozy) i zgaszali swoje
rozumienie krzy/a jako jedyne wy!czne, wykluczaj!ce inne znaczenie.
45 Zazdro&1 cechuje Boga-stwrc$ (por. cz$sto cytowany w gnostyckich tekstach
werset Iz 43,10 i nn; 44,6; 45,5 przeniesiony na demiurga), a tak/e
przeciwnikw gnostykw. Cechuje ich rwnie/ pycha, wynioso&1 serca.
Koschorke przenosi te cechy na ludzi Ko&cioa, tak wa&nie przedstawionych
jego zdaniem przez autora Apokalipsy. (dz.cyt. 77). W!tpliwo&ci co do takiej
interpretacji zgosi Schoenborn (s.154).
46 Sytuacja duszy nie&miertelnej przypomina szeroko opisany stan duszy w
Egzegezie o duszy z II kodeksu z Nag Hammadi; dusza staa si$
zakadniczk! ( zastawem) archontw, gdy zapomniaa o swoim boskim
pochodzeniu uznaje za bogw tylko archontw, im tylko oddaje cze&1.
Wyzwoli1 j! mo/e dopiero gnoza.


91
91
jednego spo&rd` tych, ktrzy ich tak/e zwiedli47. ` Liczni s! tak/e
inni`, ktrzy przeciwstawiaj! si$` prawdzie48. To posa+cy (25) b$du.
Ci b$d!` zastawia1 puapk$ przez swj b!d i` swe prawo przeciw`
moim czystym my&lom`49. Gdy/ wychodz!c z (30) jednego (punktu
widzenie), my&l!` /e dobro i zo` wywodz! si$ z jednego ( i tego
samego),` a przecie/ uprawiaj! handel (78,1) moj! nauk!50. Zostan!
wydani` na okrutny los, a zechc! uciec od niego` daremnie, do
pokolenia (5) dusz nie&miertelnych` a/ do (czasu) mego przybycia.
Powinni` pozosta1 w&rd nich.` I moje przebaczenie` ich wykrocze+,
w ktre (10) wpadli przez` przeciwnikw (winno trwa1).` Podj!em ich
wybawienie` od niewoli, w ktrej` si$ znale)li, aby im da1 (15)
wolno&151. Ale (dla nich) te/ tworz!` szcz!tek podobie+stwa
(wolno&ci)` w imi$ Martwego` - jest nim Hermas,` pierworodny z
nieprawo&ci - po to (20) by w (prawdziwie) istniej!c! &wiato&1` nie
uwierzyli ` Mali52. (Ludzie)` tego rodzaju s! jak robotnicy` ktrzy

47 Dusza gnostyka otrzymuje pomoc w postaci gnozy od ducha rozumnego
(boski odpowiedni ?), wwczas archonci ( ludzie Ko&cioa ?) dostosowuj! si$
(tu grec. harmozein), co mo/e oznacza1, upodobniaj! si$ do sposobu
zachowania, rozumowania gnostyka; na&laduj! gnostyka, tak jak caa nauka
(Ko&cioa ?) jest na&ladowaniem pogl!dw gnostyckich.
48 Inni przeciwnicy gnozy, nie tyle na&laduj!, ile wyra)nie zwalczaj! prawd$.
Mo/e echo polemiki antygnostyckiej w nauczaniu oficjalnego Ko&cioa ?
49 Zbawca (tu oczywi&cie w gnostyckim uj$ciu) wyra/a pogl!d, /e przeciwnicy
gnozy b$d! si$ powoywali na nauk$ zbawiciela, ale przez swj b!d, brak
wa&ciwego rozumienia czystych my&li wprowadzaj! w b!d.
50 Wedug gnostykw dobro pochodzi od Boga, zo od kogo& innego ( gnostycki
dualizm). Gnostycki autor przypisuje przeciwnikom pogl!d, /e i dobro i zo
pochodzi od tego samego (monizm).
51 Zbawca mwi o przebaczeniu i wyzwoleniu, ale trzeba pami$ta1, /e chodzi o
gnostyckie rozumienie przebaczenia. Wybawienie dotyczy uwolnienia z
materii i ciaa, a nie przebaczenie winy. Wypowied) ApcPt 77,22-78,31 jako
cao&1 Koschorke uznaje za polemik$ z ko&cieln! praktyk! pokuty (Koschorke
54 i n.).
52 Podobie+stwo (wolno&ci) w imi$ Martwego : to by1 mo/e ko&cielna instytucja
pojednania w imi$ Ukrzy/owanego (Martwego). Kim jest Hermas,
pierworodny z nieprawo&ci ? Czy chodzi o aluzj$ do propagowanej przez
Hermasa w pi&mie Pasterz mo/liwo&ci odpuszczenia grzechw ?
Wypowied) stwarza jednak trudno&ci w interpretacji i w tumaczeniu. Co
oznacza szcz!tek podobie+stwa ( Schoenborn : ein Fragment von
Nachahmung; Brashler : an imitation remnant, Koschorke: sie werden


92
92
zostan! wyrzuceni w ciemno&1 (25) zewn$trzn!, z dala od dzieci`
&wiato&ci53. Bo ani` sami nie chc! wchodzi1` ani nie pozwalaj!
(wchodzi1)` tym, ktrzy zgadzaj! (30) si$ ze swoim uwolnieniem54`.
Za& ci inni` spo&rd nich, ktrym` przypado cierpienie, s!dz!`, /e
mog! udoskonali1 (79,1) m!dro&1 braterstwa` prawdziwego55, ktre
jest` wspuczestniczeniem w Duchu, razem` z towarzyszami
wsplnego pochodzenia (5). Dzi$ki niemu` objawi! si$` za&lubiny
niezniszczalno&ci` objawi si$ jednak (tylko)` podobie+stwo pokolenia
(10) siostrzanego, na zasadzie na&ladownictwa56.` To s! ci, ktrzy`
dr$cz! swych braci mwi!c` im przez to` lituje si$ nasz Bg (15) je&li
zbawienie stanie` si$ naszym udziaem w nim (wa&nie)57. Nie` znaj!

einen Nachahmung-Rest schaffen) ? Wedug Koschorkego w szcz!tek
(Rest ) oznacza wedug prorockiego stylu gmin$ wczesnochrze&cija+ski, na
wzr reszty Izraela, albo szcz!tkowe podobie+stwo instytucji przebaczania.
(Koschorke 55-60). W polskim tumaczeniu id$ raczej za tym drugim
rozwi!zaniem. Przez tumaczenie szcz!tku oddaj$ negatywn! ocen$
ko&cielnej instytucji odpuszczania; jest w niej jakie& podobie+stwo uwolnienia
prawdziwego w gnozie. Ju/ wcze&nie bya mowa o podobie+stwie
sprawiedliwo&ci (71,22 i nn.) Okre&lenie Hermasa jako pierworodnego z
nieprawo&ci w polemice wczesnochrze&cija+skiej su/yo napi$tnowaniu
heretyka. Koschorke s!dzi, /e chodzi o Hermasa, znanego autora pisma
Pasterz. By1 mo/e chodzi raczej o ide$ Hermasowej pokuty w Ko&ciele.
Oznacza to dla Maych czyli gnostykw w Ko&ciele zniewolenie, uznanie
prawa i stworzenia, podporz!dkowanie si$ woli Boga Stwrcy. Wedug
gnostykw Chrystus nas wyzwoli od prawa i nie powinni&my si$ ponownie
prawu poddawa1 (prawo - nieprawo&1).
53 Por. Mt 10,42; 18,6,10,14.
54 Por. Mt 23,13; EvThom 39.
55 Prawdziwe braterstwo mo/e wskazywa1 na my&l o jakiej& spoeczno&ci
gnostyckiej, albo gnostyckim sposobie nale/enia do ko&cielnej wsplnoty (
przez wspuczestniczenie w Duchu). Nale/! do niej wedug Apokalipsy,
ci ktrzy cierpi!, a tak/e, ci, ktrzy s! prze&ladowani (ni/ej 79,12).
56 Wsplnocie braterskiej czyli gnostyckiej przeciwstawiano wsplnot$
siostrzan! ktra jest tylko na&ladowaniem pierwszej. Pojawia si$ tu podobnie
jak we w wspomnianych ju/ wy/ej wywodach motyw na&ladownictwa (w
Ko&ciele ?) prawdziwej rzeczywisto&ci w&rd gnostykw. Koschorke s!dzi, /e
wsplnota braterska bya terminem samookre&lenia gnostykw (Koschorke,
63). Wsplnota ta opieraa si$ rwnie/ zjednoczeniu ze zbawc!
(wspistotnym).
57 To znaczy zbawienie w zwi!zku siostrzanego pokolenia, to jest w Ko&ciele:
Nasz Bg mwili chrze&cijanie Ko&cioa, lituje si$ tylko przez po&rednictwo


93
93
kary dla tych, ktrzy ciesz! si$ nad tymi (sposobami)`, na jakie
skazali58 Maych (20), gdy ich wy&ledzili` i gdy ich uwi$zili`59.
Wyst!pi! te/ inni` z tych, ktrzy s! poza nasz!` liczb!60. Nadaj! sobie
imi$ (25) biskup, albo` diakon, jakby otrzymali` moc od Boga`,
poddaj!c pod swj` s!d jako (pod s!d) pierwszych (zasiadaj!cych) (30)
na katedrach. To` kanay bez wody61.
Ja` za& rzekem: Boj$ si$ z powodu` tych (sw), ktre mi
powiedziae&. Gdy/ (80,1) niewielu jest w&rd nas` je&li chodzi o znak
(rozpoznawczy), podczas` gdy wielu jest tych, ktrzy mog! zwodzi1`
wielu /yj!cych, gdy (5) rozprosz! si$ w&rd` nich, a poniewa/
wymawiaj!` twoje imi$, uznaj! ich za godnych wiary62` .
Odrzek zbawca: ` Okre&lony czas zosta im dany (10) na ich
liczne b$dy, gdy mog!` panowa1 nad Maymi63, ale` potem sko+czy
si$ (czas) b$du a odnowi si$` niestarzej!ca si$ (nigdy) my&l
nie&miertelna. (15) I b$d! panowa1 na tymi, ktrzy (teraz) nad nimi
panuj!, ` a ich b$dowi zostanie` wyrwany korze+ i stanie` si$
przedmiotem wstydu i objawi si$ (20) we wszelkiej zuchwao&ci`, jak!

Ko&cioa. Wydaje si$, /e chodzi tu - jak s!dzi Koschorke (s) o polemik$ z tez!
:extra ecclesiam nulla salus.
58W koptyjskim wyra/eniu Schoenborn dopuszcza eine Anspielung auf den
Tribunalzusammenhang ? (dz.cyt.s.56) .
59 Apokalipsa wyra)nie wskazuje na prze&ladowania maych czyli gnostykw,
ale bez okre&lenia bli/szych okoliczno&ci historycznych.
60 To znaczy nie s! gnostykami; mo/e tworz! osobn! organizacj$ ko&cieln! ?
61 Wyra)na krytyka Ko&cioa hierarchicznego (biskup, diakon), ktry zdaniem
gnostykw bezpodstawnie ro&ci sobie pewno&1 upowa/nienia przez Boga i
mo/liwo&1 os!dzania innych. Ostatnie zdanie aluzja do 2 P 2,17 (cho1 w
&wiecie antycznym bardzo popularne). Koschorke s!dzi, /e polemika przeciw
hierarchii ko&cielnej wychodzia z pozycji judeochrze&cija+skich (Koschorke
64-67).
62 ApcPt 79,32-80,7 : Wypowied) Piotra suchacza mowy zbawcy, dla
zaznaczenia konstrukcji dialogu. Tre&ci! wypowiedzi jest l$k, jaki mo/e
powstawa1 w&rd prze&ladowanych (gnostykw), ktrzy na dodatek nie s!
jeszcze dostatecznie rozpoznani. Je&li wypowied) Piotra dotyczy faktycznej
sytuacji gnostykw, to mo/e by1 informacj! o nielicznej grupie gnostykw nie
oddzielonych organizacyjnie od Ko&cioa.
63 Wypowied) o tonacji apokaliptycznej. Zbawca ujawnia, /e tylko okre&lony,
domy&lnie krtki, czas mog! panowa1 nad gnostykami (ludzie Ko&cioa ?).


94
94
dla siebie zgotowa64. Lecz` (ludzie) takiego pokroju stan!` si$ nie
do odmiany. Piotrze ! chod)`, id)my ku doskonao&ci (25) w zgodzie z
Ojcem` nieskalanym. Oto` bowiem nadchodz! ci,` ktrzy przynosz! na
siebie wyrok ` i uczyni! z siebie przedmiot wstydu. Ale (30) nie s! w
stanie mnie dotkn!165`. Ty za&, Piotrze, winiene&` stan!1 po&rodku
nich i nie l$kaj si$` z powodu twojej boja)liwo&ci (81,1) gdy/
zamkni$ty b$dzie ich` umys, gdy/ stan! przed nimi`
Niewidzialny66.
Gdy to` powiedzia, zobaczyem go (5), wygl!da jakby zosta`
pochwycony przez nich i` rzekem: C/ to ja widz$` o Panie, czy to
ciebie samego` uj$to ? a ty (jednocze&nie) (10) uj!e& mnie ? , albo, kim
jest` ten nad drzewem (krzy/a) i` jest pogodny, a kim jest ten drugi,
ktremu przybijaj!` jego nogi` i jego r$ce ?
Powiedzia mi (15) Zbawca: Ten, ktrego widzisz` nad drzewem
(krzy/a), ktry jest pogodny` i &mieje si$, to wa&nie` /yj!cy Jezus. Ten
za&`, ktremu przybijaj! gwo)d)mi r$ce (20) i nogi, to owa Cielesno&1`
nale/!ca do niego, to znaczy to, co podmieniano67. ` Czyni! z niego
przedmiot zawstydzenia, z tego,` ktry powsta wedug jego obrazu`68.
Popatrz na niego i na mnie69.

64 Do apokaliptyki nale/y tak/e zapowied) przyszo&ci. Gnostycy przej$li zatem
pewn! perspektyw$ czasow!, wbrew logice swoich pogl!dw, ktre odrzucaj!
histori$. Tak s!dzi w komentarzu do tego fragmentu Schoenborn (s.14). Jednak
nie jest to w &cisym znaczeniu akceptacja dla historycznych wydarze+, a
jedynie wypowied) apokaliptyczna, ktra wykorzystuje elementy historii.
Zbawca odpowiada na wypowied) Piotra o l$ku gnostykw pocieszaj!c go
nadziej! ostatecznego zwyci$stwa.
65 Aluzja do m$ki zbawcy. Prze&ladowania, ktre planuj! wobec zbawcy stan! si$
dla nich samych przyczyn! zawstydzenia.
66 To znaczy zbawca, ktrego prze&ladowcy nie mog! widzie1, a wi$c i dosi$gn!1.
67 O &miechu niecielesnego Chrystusa wspominaj! inne )rda gnostyckie jak i
informacje polemistw : 2 LogSeth ,NHC VII, 56,9-19; Ireneusz, Adversus
Haereses I,24,4; Pseudo-Tertulian, Adversus omnes haereses 4; Epifaniusz,
Panarion 24,3,2-5. Wedug Bazylidesa, ktrego chrystologi$ przytacza
Ireneusz zast$pcz! &mier1 na krzy/u ponis Szymon Cyrenejczyk.
68 Zbawca, ktry ponis &mier1 by tylko obrazem prawdziwego zbawcy.
69 Zasad! gnostyckiej chrystologii pasyjnej byo twierdzenie: zbawca nie podlega
cierpieniu. Z drugiej strony starali si$ dostosowa1 swoje wywody do nauki
Ko&cioa, to znaczy tak j! zinterpretowa1, aby nie zostaa naruszona gnostycka
zasada. Tym samym wskazali na si$ ko&cielnego nauczania. By1 mo/e


95
95
Ja (25) za& gdy spojrzaem, powiedziaem: ` Panie, nikt nie
widzi` ciebie, uciekajmy z tego` miejsca.
On za& mi powiedzia: `Powiedziaem ci przecie/ (30), to &lepcy,
zostaw ich` a sam popatrz jak` nie rozumiej! tego, co mwi! (82,1). Bo
syna` ich chway w miejsce mojego` sugi ustanowili za przedmiot
zawstydzenia70.
Ja` jednak widziaem jednego, jak chcia si$ zbli/y1 (5) do nas, a
by podobny do tego,` ktry si$ &mia nad drzewem (krzy/a)`, by
napeniony` Duchem &wi$tym i by to` Zbawca71. Bya to wielka (10)
&wiato&1, ktra ich otaczaa` (&wiato&1) nieopisana, i mnstwo`
aniow nie do opisania` i nie do zobaczenia`, bogosawi!cych ich (15)
I to ja go zobaczyem`, gdy objawili si$ z nim i ` oddawali mu cze&172.
On jednak rzek do mnie: ` B!d) silny ! Tobie bowiem zostay`
przekazane tajemnice, aby& (20) je pozna dzi$ki objawieniu, /e ten
ktry zosta przybity gwo)d)mi` to Pierworodny, mieszkanie`
demonw i naczynie` kamienne, w ktrym one czatuj! (25) nale/!c do
Elohim, nale/!c do krzy/a, ktry jest ustanowiony pod prawem73.
Ten` za&, ktry stoi obok, blisko niego`, to Zbawca /yj!cy. ` Jego
pierwszego pochwycono`, a nast$pnie wypuszczono74.` Stoi tu

wykorzystali tak/e inny element ko&cielnej nauki: Chrystus przez krzy/
zwyci$/y &mier1, ale zrozumieli to wedug swoich zasad, nie cierpia,
zawstydzi jednak i pokona tym samym swoich prze&ladowcw.
70 Prze&ladowcy skazali na &mier1 syna ich chway, czyli zdolnego cierpie1
innego (tu by1 mo/e ironiczna aluzja do 1 Kor 2,8). Sug! zbawcy za& by
/yj!cy Jezus, ktrego cierpienie krzy/a nie dotkn$o ; por. ApcPt 83,6-8.
71 Piotr prcz /yj!cego Jezusa dostrzega jeszcze zbawc$ otoczonego
&wiato&ci!, anioami, a wi$c z boskiej peni (por. wcze&niej 72,13-73,10).
Ukazuje si$ zatem zbawca w chwili chway, zwyci$stwa nad krzy/em:
Epifania przypomina w innych apokryfach epifani$ zmartwychwstania. Piotr
ma by1 naocznym &wiadkiem chway zbawiciela i jego zwiastunem; por. EpJc
(NHC I, 15,16 i nn).
72 Wizja Piotra przedstawiona w stylu apokaliptycznym.
73 Zbawca jeszcze raz przypomina prawdziw! nauk$ o &mierci Jezusa na krzy/u:
Pierworodny by1 mo/e aluzj! do Kol 1,15 ( w uj$ciu gnostyckim: stworzenia
archontw; ewentualnie ironicznie ). Ukrzy/owany nale/y do Elohim, a wi$c
do Boga-Stwrcy, ale nie jest zbawc!, nale/y do prawa i krzy/a (tu pojawia si$
w tek&cie krzy/, wy/ej tylko drzewo).
74 By1 mo/e nale/y przetumaczy1 to zdanie jako Tego pierwszego pochwycono,
tego drugiego wypuszczono.


96
96
radosny. ` I widzi, /e ci, ktrzy go pochwycili` przemoc! (sami) s!
podzieleni (83,1) mi$dzy sob!. Dlatego wy&miewa` ich brak
rozeznania` wiedz!c, /e zostali urodzeni w &lepocie.` W skutek tego
jednak (5) on jest tym, ktry przyj! cierpienia dla ciaa, ` ktre
podmieniano75. Ten za&, ktrego ` uwolniono, jest moim ciaem`
niecielesnym. Ja za& jestem rozumnym` duchem, tym, ktry jest peen
(10) promieniuj!cej &wiato&ci . Ten` ktrego zobaczye&, jak si$ zbli/a
do` mnie, to nasza Penia` duchowa, to ona !czy` doskona! &wiato&1
z (15) Duchem &wi$tym we mnie76. To, ` co zobaczye&, winiene&`
powierzy1 obcym`, ktrzy nie s! z tego eonu77.` Ci bowiem nie mieli
/adnego uznania (20) w&rd tych wszystkich ludzi`, ktrzy nie byli
nie&miertelni, tylko` u tych, ktrzy zostali wybrani` z racji
nie&miertelnej istoty.` A ta objawiaa si$ (25) gdy/ jest moc!, aby
przyj!1 do siebie` tego. z ktrym dzieli si$ (swym) nadmiarem. `
Dlatego powiedziaem: ka/demu` kto ma, temu dodadz!78 - a` czy
kto& b$dzie mia wi$cej od niego ? - Ten (30) za&, ktry nic nie ma - a
takim` jest czowiek z tego &wiata`, jest cakowicie martwy - ` b$d!c
zmieniony przez zwi!zek` ze stworzeniem i rodzeniem (84,1) i tak,
je&li kto& ` objawi si$ z bytu` nie&miertelnego, to my&l!, /e` go
pochwyc! ; temu b$dzie (5) zabrane i b$dzie` dane temu, ktry
jest79. Ty ` za& b!d) m$/ny i nie` l$kaj si$ nikogo, gdy/ ja b$d$` z
tob!, aby nikt (10) z twoich wrogw nie mia przewagi nad tob!. `
Pokj z tob!; b!d) silny.
Gdy` to (zbawca) powiedzia, (Piotr) przyszed do` siebie80.`
Apokalipsa Piotra.

75 Por. wy/ej 81,21.
76 Objawiaj!cy zbawca peni funkcj$ angelus interpres: wyja&nia to, co Piotr
zobaczy w wizji.
77 Obcy, nie z tego eonu, czyli nie z tego &wiata, to gnostycy.
78 Wydaje si$, /e zacytowane Mt 13,12; 25,29; 5k 8,18, (EvThom log.41)
przerwane s! przez komentarz objawiaj!cego; a wi$c najpierw ApcPt 83,27-30
i dalej 84,4-6. Na temat )rda cytatu i redakcji w Apokalipsie patrz
Schoenborn 216-221.
79 Jest w znaczeniu jest gnostykiem i posiada wszystko, st!d by1 mo/e
wcze&niej postawione pytanie retoryczne (a czy kto& b$dzie mia wi$cej od
niego ?). W cao&ci jednak tekst trudny do sensownego przetumaczenia.
80 Koptyjskie wyra/enie by/zaistnia w nim/w sobie wydaje si$, /e nale/y odda1
jako przyszed do siebie, co mo/e oznacza1 powrt Piotra ze stanu wizji do


97
97


&wiata zmysowego. Inne tumaczenia tego wieloznacznego wyra/enia id! w
kierunku uzupenienia, Brashler: When he (the Savior) had said these things,
he (Peter) came to his senses; Schoenborn Nachdem er diese (Worte) gesagt
hatte, geriet er in ihn; Krause Als er das (pl.) gesagt hatte, war in ihm.
Schoenborn dostrzega jeszcze inn! mo/liwo&1 interpretacji : Nach der diese
(Worte) gesagt hatte, war er (der Soter) in ihm (Petrus); [bzw.} war er (Petrus)
in ihm (dem Soter) Zako+czenie Apokalipsy zostao sformuowane jako
relacja trzeciej osoby o tym, co dotyczy i zbawcy i Piotra. Jednoznaczne
rozumienie tekstu nie jest mo/liwe.


98
98

List Piotra do Filipa
(NHC VIII,2, p .132,12-140,27)

(tumaczenie: Wincenty Myszor, Vox Patrum 32-33 (1997) s. 421-423)
Piotr, aposto Jezusa` Chrystusa do Filipa, naszego brata`
umiowanego i wspapostoa (15) i do braci, ktrzy s! z tob! : B!d)
pozdrowiony !`
Pragn$, aby& wiedzia, nasz bracie`, /e otrzymali&my polecenie od`
Pana naszego i Zbawcy` caego &wiata, aby&my si$ (20) zebrali,
aby&my nauczali` i gosili kazania w (su/bie) zbawienia`, ktre zostao
nam przyobiecane przez (133,1) Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Ty
jednak` oddalie& si$ od nas i` nie pragniesz, aby&my si$ zebrali`. A
winni&my si$ dowiedzie1, w jaki (5) sposb mamy si$ podzieli1, aby
nie&1 dobr! nowin$`. Oby& wi$c uzna za suszne, nasz bracie` i przyby
stosownie do polece+ naszego` Boga, Jezusa.
Gdy wi$c otrzyma` Filip (to pismo) i gdy je przeczyta (10) wybra
si$ w drog$ do Piotra` promieniej!c z rado&ci`. Tak wi$c Piotr zebra
tak/e` pozostaych (apostow). Weszli na` Gr$ zwan! Oliwn! (15)
gdzie mieli zwyczaj zbiera1 si$ (wcze&niej) z Bogosawionym`
Chrystusem, gdy by jeszcze w ciele`. Gdy wi$c apostoowie si$ zebrali
i (20) rzucili si$ na (kolana), modlili` si$ w te oto sowa : Ojcze,
Ojcze`, Ojcze &wiato&ci ! Ty, do ktrego nale/! Niezniszczalni`
wysuchaj nas, tak, jak (25) znalaze& upodobanie w Twym Synu`,
&wi$tym, Jezusie Chrystusie. On to` sta si$ dla nas &wiatem (134,1) w
ciemno&ci ! Tak wysuchaj nas! ` I jeszcze raz oddali si$` modlitwie
mwi!c te sowa:` Synu /ywota, Synu (5) nie&miertelno&ci, ktry
przebywasz` w &wiato&ci, Synu, Chrystusie` nie&miertelno&ci, nasz
zbawicielu` umocnij nas, bo zwrcili si$` przeciw nas, aby nas zabi1.
Wwczas (10) objawia si$ wielka &wiato&1`, taka, /e Gra zaja&niaa`
przez zjawienie si$ tego, ktry si$` objawi. I gos woa` do nich
mwi!c; (15) Posuchajcie mych sw, przychodz$` ,aby mwi1 do
was. Dlaczego mnie szukacie ?` Jestem Jezus Chrystus, ktry trwa` z


99
99
wami na wieki Wwczas` apostoowie odrzekli (20) mwi!c :
Panie`, pragniemy poj!1 Pustk!` eonw i Twoj! Peni$`, a poza tym, w
jaki sposb` zostali&my zatrzymani w tym miejscu (naszego) pobytu ?
(25) oraz, w jaki sposb przybyli&my na to miejsce ?` oraz, w jaki
sposb si$ st!d wydostaniemy ?` i, w jaki sposb posiadamy (135,1)
moc wypowiedzi ? oraz, dlaczego moce walcz! przeciw nam ?`
Wwczas doszed do nich gos ze` &wiato&ci mwi!cy: (5) Wy sami
jeste&cie tymi, ktrzy &wiadcz!` /e ja wam (ju/) to wszystko
powiedziaem`, ale z powodu waszej niewiary` powiem to jeszcze raz.
W sprawie` Pustki eonw: Oto (10) czym jest Pustka: Gdy`
nieposusze+stwo i brak rozwagi` matki si$ objawiy, wwczas` wbrew
rozporz!dzeniem Wielko&ci` Ojca, postanowia (15) ustanowi1 (sobie)
eony i gdy` przemwia, ukaza si$` Authades. Gdy za& (w ten sposb)
utracia` cz!stk$ (&wiato&ci), pochwyci j!` Authades. I tak powstaa
(20) Pustka. I to jest Pustka` eonw. A gdy Authades` przyj! ow!
cz!stk$ (&wiato&ci) zasia j!` i tak ustanowi nad ni!` moce i pot$gi
(25) i uwi$zi j! w&rd` martwych eonw. I tak` wszystkie moce &wiata
si$` cieszyy, /e zostay stworzone (przez niego) (136,1) Tymczasem
one nie znaj! Ojca` preegzystuj!cego, co wi$cej, s!` wobec niego obce,
a` (znaj! tylko tego), ktry zosta obdarzony moc! (5) czcz! go wi$c i
bogosawi!. On` za&, Authades, sta si$ pysznym z powodu` (tego)
bogosawie+stwa (jego) mocy. Sta si$` zazdrosnym i zapragn!`
stworzy1 obraz w miejsce (innego) obrazu (10) i posta1 w miejsce
(innej) postaci`. Nakaza wi$c mocom, aby` jego si! utworzyy`
martwe ciaa. I tak one powstay` z niepodobie+stwa (15) ogl!du, ktry
si$ objawi` odno&nie Peni - bo to ja ni! jestem.` Zostaem wysany do
ciaa` z powodu zagubionego nasienia`. Zst!piem wi$c do ich tworu
(20) martwego. Oni za& nie` rozpoznali mnie. My&leli o mnie`, /e
jestem martwym czowiekiem, ale ja` mwiem (tylko) z tym, ktry do
mnie nale/y. On za&` sucha mnie tak, jak wy (20) mnie dzisiaj
suchacie.` I daem mu moc, aby` wszed do dziedzictwa` swego
Ojcostwa. Ja zabraem (137,)[ od niego Pustk$], zosta wypeniony` [ w
swej doskonao&ci], co do swego zbawienia. Poniewa/` za& zaistniaa
Pustka, to zaistniaa` tak/e Penia. Co si$ tyczy tego (5) /e zostali&cie
uwi$zieni, wy wa&nie`, gdy/ nale/ycie do mnie. Je&li za&` zdejmiecie z
siebie to, co jest zepsuciem,` wtedy staniecie si$ &wiatami` w&rd
martwych ludzi. (10). Co si$ tyczy tego, /e walczyli&cie z mocami`, to


100
100
dlatego, /e one nie zaznaj! odpoczynku` tak, jak wy, poniewa/ one
nie chc!`, aby&cie byli zbawienie.
Wwczas` apostoowie upadli jeszcze raz na kolana i` (15) rzekli:
Panie, naucz nas` jak mamy walczy1 z archontami, gdy/` archonci
gruj! nad nami. Wwczas` rozleg si$ gos i doszed do nich` od
tego, ktry si$ objawi, (gos) ktry mwi (25) w te sowa: Co do
was, to oto jak` macie ich zwalcza1 - bo archonci` zwalczaj!
wewn$trznego czowieka - wy` wi$c macie ich zwalcza1 w ten
sposb:` zbierzcie si$ i nauczajcie na &wiecie (20) o zbawieniu w
obietnicy i` przepaszcie si$ w mocy` mego Ojca i wyjawcie` sw!
pro&b$, a on, Ojciec` wspomo/e was, tak jak (30) wspomg was, gdy
mnie wysa (138,1) [Nie bjcie si$ ...],` jak wam przedtem mwiem`,
gdy byem w ciele.
Wwczas` spada byskawica i grom (5) z nieba, a ten, kto si$ im`
objawi na tym miejscu, tak zosta` porwany do nieba. Wwczas`
apostoowie zo/yli dzi$ki` Panu we wszelkich bogosawie+stwach
(10) i udali si$ na powrt do Jerozolimy`. Schodz!c za& rozmawiali
mi$dzy sob!` w drodze, o &wiato&ci`, ktra si$ objawia i wywi!zaa`
si$ (tako oto) rozmowa na temat Pana: (15) Mwili: je&li nawet on
sam` b$d!c Panem, cierpia` to ile/ (bardziej) my.` Odezwa si$ Piotr i
rzek:` On cierpia z powodu nas` i trzeba aby&my i my sami (20)
cierpieli z powodu naszej mao&ci ` Wwczas doszed ich gos`
mwi!cy: Mwiem wam` wiele razy, /e trzeba aby&cie` cierpieli,
trzeba, aby (25) was zaprowadzono do synagog` i przed przywdcw` i
tak, aby&cie cierpieli. Ten` za&, kto nie b$dzie cierpia ani` (139,1) [...
nie b$dzie]` [... ani mj] Ojciec` [...] aby i on` [...]
Apostoowie za& (5) ucieszyli si$ bardzo i poszli` do Jerozolimy,
weszli do &wi!tyni` i nauczali o zbawieniu w imi$` Pana Jezusa
Chrystusa. I uzdrowili ` wielu. Piotr za& otworzywszy usta (10) rzek
do swoich uczniw: Zaprawd$` Pan nasz Jezus, gdy by w ciele` nie
ukaza nam wszystko . To on bowiem` zst!pi. Bracia moi, suchajcie
mego gosu !` I zosta napeniony Duchem &wi$tym i (15) i przemwi
w ten sposb: -wiato nasze, Jezus` zst!pi i zosta zawieszony (na
drzewie), nosi` cierniowa koron$ i przybrany by` w purpurow! szat$ i
przybito` go do drzewa i zosta pogrzebana (20) w grobie i powsta
spo&rd` martwych. Bracia moi, Jezus` by (jednak) obcy wobec tego
cierpienia !, ale my przecie/` cierpieli&my z powodu wykroczenia
matki` i dlatego dokona on wszystkiego (25) na podobie+stwo


101
101
(cierpienia) w&rd nas. Pan` Jezus bowiem, Syn chway`
niezmierzonego Ojca, on jest pocz!tkiem` naszego /ycia. Bracia moi,
nie` suchajcie wi$c tych, co s! poza prawem (30) i nie kroczcie w` [...]
(140,1) [...] Piotr zebra wi$c pozostaych (apostow)` i rzek : Panie
Jezu` Chryste, pocz!tku naszego odpocznienia` (5) daj nam ducha`
zrozumienia, aby&my tak/e` dokonali wielkich dzie.
Wwczas Piotr` i inni apostoowie spojrzeli` i zostali napenieni
Duchem (10) &wi$tym a ka/dy (z nich)` dokonywa uzdrowie+. I
rozstali si$,` aby gosi1 Pana` Jezusa, (ale najpierw) zebrali si$` razem i
gdy ucaowali si$ (15) rzekli: Amen. Wwczas` objawi im si$ Jezus i
rzek` do nich: Pokj wam` wszystkim, oraz ka/demu,` kto uwierzy w
imi$ moje. Gdy pjdziecie (20) objawi si$ w&rd was rado&1,` aska i
moc. I nie bjcie` si$, oto jestem z wami` na wieki.
Rozdzielili si$` apostoowie na (25) cztery (posania) sowa, aby
gosi1 i poszli` w mocy Jezusa w pokoju.



102
102

!wiadectwo prawdy
(NHC IX,3, p. 29,6-76)

(tumaczenie: Wincenty Myszor, Studia Theologica Varsaviensia 25,1 (1987)
s. 202-233)
(29,6) Ot/ pragn$ mwi1 do tych,` ktrzy potrafi! sysze1 nie
uszami` ciaa, lecz uszami` serca. Wielu bowiem poszukiwao (10)
prawdy i nie mogo` jej znale)1, poniewa/` zapanowa nad nimi` stary
kwas faryzeuszw` i uczonych w pi&mie (15) prawa. Kwasem tym` jest
b$dna /!dza` aniow, demonw` i gwiazd. Faryzeusze` za& i uczeni w
pi&mie to ci, (20) ktrych zaliczono do archontw` maj!cych wadz$
nad [nimi].` Nikt bowiem, kto jest` pod prawem nie b$dzie w stanie
podnie&1 oczu` ku prawdzie, bo nie b$dzie (25) mo/na su/y1 dwom`
panom. Zmaza prawa za&` jest jawna, cho1 (30,1) nieskazitelno&1
zalicza si$` do &wiato&ci. Prawo wi$c` nakazuje wzi!&1 sobie m$/a,
wzi!&1 sobie /on$` i rozmna/a1 si$ jak (5) piasek morski. Nami$tno&1,`
przez to wa&nie sodka, zatrzymuje` dusze zrodzonych` na tym
miejscu; tak dopuszczaj!cych` si$ nieczysto&ci, jak i
zanieczyszczonych, (10) aby prawo mogo by1 przez nich wypenione i
(tym samym)` objawiaj! to, /e wspomagaj!` &wiat a odwracaj!` si$ od
&wiato&ci. (15) Tacy nie mog! wymin!1 archonta` ciemno&ci, a/
zwrc! ostatni` grosz. Ale Syn czowieczy` wyszed z
niezniszczalno&ci (20) pozostaj!c obcym wobec zmazy.` Zst!pi na
&wiat, na Jordan,` na rzek$, a Jordan natychmiast` zawrci. Jan` za&
sta si$ &wiadkiem (25) zst!pienia Jezusa. To on bowiem` sam by tym,
ktry zobaczy` moc zst$puj!c!` na rzek$ Jordan. On bowiem` pozna,
/e sko+czyo si$ panowanie (30) cielesnego rodzenia. Rzeka Jordan`
jest przecie/ t! moc!` ciaa, to znaczy doznawania (31,1) rozkoszy.
Woda` Jordanu, to ona jest ow!` /!dz! seksualnego po/ycia. Jan` za&
jest owym archontem (5) ona. To objawi nam` wa&nie Syn`
czowieczy, /e godzi si$ nam` przyj!1 Sowo prawdy, je&li` kto& ma go
przyj!1 (10) doskonale. je&li jednak kto&` trwa w niewiedzy, to trudno


103
103
mu` wyzby1 si$ czynw ciemno&ci,` ktre popenia. Ci jednak co`
rozpoznali niezniszczalno&1 (15) walczyli przeciw nami$tno&ciom` [...]
` [...] Powiedziaem` [wam} : nie budujcie ani` nie gromad)cie sobie
miejsca (20) ktre zoczy+cy przekopuj!,` ale przyno&cie owoc z gry`
dla Ojca. Gupcy my&l!` w swym sercu, /e` je&li skadaj!
wyznanie:my (25) jeste&my chrze&cijanami, to s! nimi`, w sowie
raczej, a nie w mocy` i oddaj! niewiedzy` siebie samych, to jest
&mierci` czowieka. Nie wiedz! bowiem (30) dok!d id!, (32,1) ani nie
wiedz!, kim` jest Chrystus. S!dz!, /e` b$d! /yli, prze&ladowani s!
przez (5) wadze i moce, a wpadaj!` w takie r$ce z powodzu`
niewiedzy, ktra jest` w nich. Gdyby tylko sowa` &wiadectwa
zapewniay zbawienie (10) cay &wiat czekaby` na to wydarzenie` i
mgby by1 zbawiony.` Ale w &lepot$ tego rodzaju` wci!gn$li siebie
samych` [...15-17...]` nie wiedz!, /e sami` siebie gubi!. Gdyby Ojciec
(20) chcia ofiary` z ludzi, okazaby si$` pr/nym co do chway. Syn`
czowieczy jednak przybra` ich pierwociny, zst!pi a/ (25) do otchani
i dokona wielu dzie mocy.` Wzbudzi umarych` z niej i zazdro&ci!
zapaali` wobec niego wadcy &wiata (33,1) ciemno&ci, poniewa/ nie
mogli` znale)1 w nim grzechu. Przeciwnie,` inne ich dziea zburzy`
w&rd ludzi; takie oto, /e (5) chromych, &lepych,` paralitykw,
niemych, nawiedzonych` przez demony, obdarzy` uzdrowieniem i
kroczy` po wodach morskich. (10) Dlatego te/ wyniszczy` swe ciao
przez [...]` gdy [...] i sta si$` [...jego] &mier1 [...]` [...15-18...]` ka/dy
[...] (20) ilu ich byo [przywdcy]` &lepych byli [na wzr uczniw}.`
Wst!pili [do odzi i po trzydziestu]` stadiach [zobaczyli Jezusa
krocz!cego]` po jeziorze. [Ci] (25) s! &wiadkami [na pr/no]`
skadaj!c &wiadectwo [tylko wobec siebie]` samych; co wi$cej, s!`
chorzy i nie s! w stanie podnie&1 [siebie] (34,1) samych. Gdy za&
doskonal!` si$ w cierpieniu, taka` my&l oto pozostaje o tym` w&rd
nich: je&li (5) wydali&my siebie na &mier1` dla Imienia, b$dziemy
zbawieni. To` si$ nie stanie w ten sposb, przeciwnie, przez gwiazd$
w&rd nich` b!dz!c! mwi!: (10) Dokonali swego biegu` na pr/no i
[...]` [...] mwi!c, /e [...] ` [...] ale to wa&nie [...]` [...] wydano [ich]
(15) [samych] [...] ` [...16-19...] (20) [...] On nie ` [... jego moc] za& i`
[...] oraz jego` [...] Podobne s! wi$c` [...] nich. Nie posiedli (25)
[jednak] Logosu, ktry` [o/ywia. A] s! tacy, co mwi!:` W dniu
ostatecznym` powstaniemy na pewno (35,1) w zmartwychwstaniu.
Nie` wiedz! jednak, gdy to mwi!` /e w ostatni dzie+` to dzie+, gdy


104
104
Chrystus (5) [...] ziemi, ktra` [...] A gdy czas` si$ dokona,
zniszczy` jego archonta` [ciemno&ci...] dusza` [...10-19...] (20)[... On]`
stan! [...]` Pytali, [kim jest ten]` ktrego zwi!zali [i w jaki sposb]`
mo/na si$ samemu [uwolni1 ?] (25) I gdy poznali` samych siebie, [kim
s!]` albo raczej, gdzie s! [teraz]` i jakie jest to miejsce (36,1) na ktrym
b$d! odpoczywa1` od swej niewiedzy [osi!gn!wszy] (stan) gnozy.
Tych` wa&nie poprowadzi Chrystus na (5) wysoko&ci; gdy odo/yli
sw!` niewiedz$ i przyst!pili` ku gnozie. Ci, ktry maj!` gnoz$ [...]`
[...10-20...]` [...] wieki ` [...] zmartwychwstanie` [...] pozna` Syna
czowieczego, tego ktry (25) [mu si$ sam] objawi,` ktry jest
dokonaym /yciem,` [aby czowiek] sam siebie` pozna przez Peni$.`
[Nie] wyczekuj wi$c na (30) cielesne zmartwychwstanie, (37,1) ktre
jest zniszczeniem, [do ktrego]` rozbieraj! si$ ci, [ktrzy]` b!dz!
[oczekuj!c]` na swe [zmartwychwstanie] (5) na pr/no; nie [znaj!]`
bowiem mocy [Boga] ,` ani nie pojmuj! [tumaczenia]` Pism [na temat
ich]` chwiejno&ci. Misterium (10) o ktrym mwi [Syn]` czowieczy
[...]` aby [...]` zniszczy1 [...]` [...14-15...]` czowiek, [ktry ...ksi$g$]`
ktr! napisano [...]` gdy/ oni maj! [...]` [...] (20) Bogosawieni [ci,
ktrzy maj! ...]` w sobie i ci, ktrzy staj!` si$ wobec [Boga] jarzmem`
agodnym. [C jednak, ktrzy nie]` maj! [Logosu, ktry] (25) o/ywia, w
ich [sercu, b$d! umiera1]` a w (ich) my&li zostali` objawieni [Synowi]
czowieczemu wedug [rodzaju ich]` post$powania i ich [b$du] (38,1)
[...] tego rodzaju. Oni` [...] ktry oddziela [...]` [... i nie] rozumiej!` [...]
/e przychodzi] od niego (5) [Syn] czowieczy.` Gdy podejd! a/ do` [...]
ofiar$, gdy umieraj!` [w czowiecze+stwie] i gdy` [wydaj!] siebie
samych (10) [...] oni to ` [...] oraz [...] ` [...] &mier1 [...]` [...] b$dzie
[...]` [...14-16...] [...] liczni s!` [... ka/dy` [...] rozwi!zuje` (20)[...]
po/yteczny` [...] ich umys` ci, ktrzy przyj$li go dla siebie` w
suszno&ci i` [mocy] i gnozie wszelkiej. (25) To ci, ktrych on
wyniesie` [na wysoko&ci] do` [/ycia] wiecznego. Ale ci,` co przyjmuj!
go w` niewiedzy, dla przyjemno&ci (39,1) nieczystych, ktre panuj!
nad nimi` ci mwili zwykle:` Bg stworzy czonki` dla naszego
u/ytku, aby&my si$ rozmna/ali (5) w nieczysto&ci, aby&my mogli`
zadowoli1 siebie samych.` I czyni! Boga` uczestnikiem razem z nimi`
w rzeczach tego rodzaju i (10) ani nie umacniaj! [si$ na]` ziemi [ani
nie udaj! si$]` do nieba, lecz [...]` miejsce b$dzie [...]` cztery [naro/niki
ziemi]` [...15-17...]` nieugaszony [...]` ktrzy s! tutaj [...]` [...20-21...]`
Logos [...]` na [rzek$ Jordan.]` Gdy przyszed do Jana (25) w chwili,


105
105
gdy ten chrzci,` Duch &wi$ty zst!pi` na niego na wzr` go$bicy
[...]` przyj! dla nas, zrodzi si$ (30) z dziewicy i` przyj! ciao, on [...]
(40,1) [...] przyj! ich moce. Tym bardziej` my sami zrodzeni
zostali&my` w stanie dziewiczym.` A pocz$ci w Logosie (5)[bardziej]
zostali&my jeszcze raz zrodzeni` w Logosie - Umocnijmy si$ wi$c`
sami w dziewiczym [...]` [...] w m$skim. Przebywaj!` [...] dziewicze`
(10) [...] przez` [...] w nauce` [...] Logos bowiem` [...] i Duch` [...14-
17...]` [...] jest Ojcem` [...] dla czowieka (20) [...]` [na wzr Izajasza],
ktry zosta rozci$ty` [pi! i sta si$] podwjny` [W ten sposb dzieli]
nas` [i Syn] czowieczy przez (25) [Logos] krzy/a, dziel!c` [dzie+] od
nocy i ` [&wiato&1] od ciemno&ci, a` [zniszczalno&1] od
niezniszczalno&ci` oddzielaj!c m$skie od /e+skich. (30) [Izajasz] za&
jest typem (41,1) ciaa, pia za&` Logosem Syna` czowieczego, ktry
oddziela nas` od b$du aniow. Nikt (5) nie zna Boga prawdy` jak
tylko sam czowiek, ten ` , ktry zostawi za sob! wszystki` sprawy
&wiata, gdy wyrzek` si$ caego tego miejsca, gdy (10) uchwyci si$
fr$dzli jego paszcza,` stan! w mocy,` a ow! /!dz$ poni/y w sobie`
cakowicie. Uczyni [siebie m$skim]` i zwrci si$ do siebie [samego]
(15) i gdy zastanowi si$ nad sob! [w]` [Logosie], w istnieniu [...]`
Umysu i [...] ze` swej duszy` tutaj [...] (20) i uczyni` [...]` w jaki
sposb [...]` ciao, ktre [...] (25) z niej, oraz ile` ma w sobie mocy,`
oraz kim jest ten, ktry go zwi!za ?` albo kim jest ten, ktry go
uwolni ?` czym jest &wiato&1 albo czym jest ciemno&1 ? (30) kim jest
ten, ktry stworzy [ziemi$] ?` a kim jest Bg ? Kim s! (42,1)
anioowie ? Czym jest dusza ?` a czym jest duch ? Albo, sk!d gos`
pochodzi ? I kim jest ten, kto mwi a` kim jest ten, co syszy ? Kim
jest ten, ktry zadaje (5) cierpienie, a kim ten, ktry cierpi ? I kim` jest
ten, ktry zrodzi ciao zniszczenia ?` I czym jest oikonomia ?` I
dlaczego jedni` s! sparali/owani a inni (2) s! &lepi, a jeszcze inni` [...] a
inni za&` [...], jedni` bogaci, a inni` za& biedni ? Dlaczego (15) jedni s!
sabi` a inni s! bandytami ?` [...] ani` [...]` [...] cakowicie [...] (20) [...]
rzeczy [...]` [...] ich i gdy on [...]` [...] usuwaj!c si$` [...] zwalczaj!c`
zamysy archontw (25) i mocy oraz demonw.` Nie da im miejsca`
aby mogy w nim spocz!1,` przeciwnie, zwalcza ich nami$tno&ci` [...]
pot$pi (43,1) ich b!d oczy&ci sw!` dusz$ od wykrocze+,` ktre
popeni obc! r$k!,` powsta, zwracaj!c si$ ku (5) sobie samemu,
poniewa/ istnieje` w ka/dym, poniewa/ ma &mier1 i /ycie` w sobie.
On jest tym,` ktry zaistnia w po&rodku obydwu. (10) Gdy przyj! za&


106
106
moc,` zwrci si$ ku cz$&ci prawej` i doszed do prawdy`
pozostawiaj!c za sob! wszystkie sprawy lewej (strony),` wypeniaj!c
si$ m!dro&ci!,(15) rad!, rozumieniem,` i pouczeniami oraz` moc!
wieczn!. ` Oswobodzi si$ ze swych wi$zw. Tych, ktrzy`
uksztatowali cae to miejsce(20)pot$pi. Ci jednak` nie zdoali
znale)1[...]ukrytego` w jego wn$trzu. I rozpocz!` od siebie samego,
rozpocz! (25 ) rozmawia1 ze swym umysem, ktry` jest Ojcem
prawdy, na temat` niezrodzonych eonw i na temat` dziewicy, tej, ktra
zrodzia` &wiato&1, zastanawiaj!c si$ (3) na temat mocy, ktra`
rozci!ga si$ nad caym tym miejscem,(44,1) i ktra nad nim panuje. A`
jest pouczeniem swego umysu, ` tego, ktry jest m$ski. Rozpocz!`
milcze1 w sobie samym (5) a/ do ddnia, gdy stanie si$` godnym, aby
przyj$to go` w grze, odrzucaj!c od siebie` wielomwstwo i
pouczenia` sporne, trwaj!c tylko (10) na caym tym miejscu, znosz!c`
je, wytrzymywa` we wszystkim, co ze. ` Jest bowiem cierpliwy`
wobec ka/dego, upodabnia si$ (15) do ka/dego, a jednak oddziela` si$
od nich. A to, co /yczy sobie` kto&, przynosi mu, ` aby mc sta1 si$
doskonaym` i &wi$tym. Gdy za& (20) [...]stan! [si$...]` pochwyci go i
zwi!za go` ponad [...] i wypeni si$` m!dro&ci!, zo/y &wiadectwo
prawdzie` [...] ktra jest moc!, odszed (25) do niezniszczalno&ci, do
miejsca,` sk!d wyszed, zostawiaj!c` za sob! &wiat, ktry` ma w sobie
podobie+stwo` nocy i tych, ktrzy tocz! (si$ jak) (30) [gwiazdy na]
nim. Takie jest (45,1) &wiadectwo prawdy. Gdy` czowiek pozna siebie
samego` i Boga, ktry jest ponad prawd!,` to b$dzie zbawiony i
zostanie (5) uwie+czony niewi$dn!cym` wie+cem. Jan` zosta
zrodzony w Sowie` z kobiety, to jest El/biety,` i Chrystus zosta
zrodzony (10) w Sowie z dziewicy, to jest` Maryi. Pocz$cie to jest`
misterium. Jan zosta` zrodzony przez ono` wyczerpane i stare,
Chrystus (15)za& przeszed przez ono dziewicy.` Gdy pocz$a,
porodzia` zbawiciela, staa si$` na powrt dziewic!.` Dlaczego
b!dzicie (20) i nie pytacie o misteria,` o to, co si$ stao` prawzorem z
naszego powodu ?` Napisano o tym w prawie:` Gdy Bg nakaza`
Adamowi: z ka/dego drzewa` b$dziesz jad (25), lecz` z drzewa, ktre
jest w &rodku` raju, nie jedz` gdy/ w dniu, w ktrym b$dziesz jad (30)
z niego, &mierci!` umrzesz. W!/ by jednak m$drszy (46,1) od
wszystkich zwierz!t` w raju i` nakoni Ew$ mwi!c:` w dniu, w
ktrym zjecie (5) z tego drzewa, ktre jest` w &rodku raju, otworz!` si$
oczy waszego` serca. Ewa posuchaa` i wyci!gn$a sw! r$k$, (10)


107
107
wzi$a z drzewa i zjada` i daa swemu m$/owi, ktry` by z ni!. I
natychmiast` poznali, /e byli nadzy.` I wzi$li li&cie figowe (15) i zrobili
sobie przepaski.`Bg za& przechodzi w porze` wieczornej
przechadzaj!c si$ w po&rodku` raju. Gdy wi$c` Adam zobaczy go,
ukry si$ (20) I rzek: Adamie, gdzie jeste& ?` On za& odpowiedzia
mwi!c:` Wszedem pod drzewo figowe` I wwczas wa&nie` pozna
Bg, /e zjad (25) z tego drzewa` z ktrego zakaza: nie jedz` z
niego. I` rzek do niego: Kto (47,1) ci$ pouczy ? Odrzek` Adam:
Kobieta, ktr!` mi dae&, a kobieta rzeka:` To w!/ mnie
pouczy.(5) I przekl! w$/a i` nazwa go diabem.` I rzek: Oto
Adam` sta si$ jak jeden z nas, tak, /e` zna zo i dobro. (10) Rzek
wi$c: Wyp$d)my` go zatem z raju, ` aby nie zerwa z drzewa` /ycia i
zjad i /y na` wieki. C/ to za rodzaj (15) Boga ? Najpierw przecie/`
zazdro&ci Adamowi, /e ten` zjad z drzewa gnozy` i po drugie,` rzek:
Adamie, gdzie jeste& (20) Bg nie ma odpowiedniej` wiedzy
uprzedniej, to jest,` nie zna tego` najpierw ? A nast$pnie` mwi:
Wyrzu1my go (25) z tego miejsca, aby nie` jad z drzewa` /ycia i nie
/y na wieki`. Z pewno&ci!, o&mieszy siebie` samego, jako
zo&liwego (3) i zazdrosnego. A (48,1) wi$c jaki/ to Bg ? ` Jaka/ to
wielka &lepota` tych, ktrzy tak mwi!, a nie` poznali go. Rzek tak/e:
Ja jestem (5) Bogiem zazdrosnym, przenios$` grzechy ojcw na`
dzieci a/ do trzeciego, czwartego ` pokolenia. I powiedzia:
Zatwardz$` ich serca a umys (10) ich za&lepi$, aby` nie rozumieli ani
nie` poj$li, co im` powiedziano. A powiedziano` tym, ktrzy w niego
wierz! (15) i jemu su/! ! A` na pewnym miejscu pisze Moj/esz:`
Uczyniem diabem w$/a,` dla tych, ktrzy go maj! w swym rodzie.
` W ksi$dze, ktr! (20) nazywa si$ Wyj&cia` napisano w ten sposb:
Walczy` z magami, gdy miesce wypenio` si$ w$/ami wedug ich
zo&ci i` laska, ktr! mia w r$ce (25) Moj/esz, staa si$ w$/em. I
pochon!` w$/e magw. I znw` napisano: Uczyni w$/a`
miedzianego i powiesi go na palu (49) [...] ktry` [...] i` [...] gdy/ ten,
kto poptrzy na` [niego, na w$/a] miedzianego, nikt (5) [nie b$dzie
zgubiony] i kto` [uwierzy w] w$/a miedzianego` [b$dzie uratowany.]
Bo to jest Chrystus.` [Ci, ktrzy] uwierzyli w niego` [otrzymali /ycie],
ci za&, ktrzy ni (10) [uwierzyli, umr!.] C/ to wi$c jest `[za wiara ?]
Nie su/! [...12-27...] a wy [...]` my [...] (50,1) [ i nie] pojmujecie
[Chrystusa duchowo]` gdy mwicie:` wierzymy w Chrystusa. W
taki` bowiem sposb pisa Moj/esz (5) w ka/dej ksi$dze. Ksi$ga`


108
108
Rodzaju Adama [napisana dla tych]` ktrzy wywodz! si$ z rodu
[prawa],` ktrzy post$puj! za prawem [i]` s! mu posuszni [oraz...] (10)
[...]` razem z tym [...]` [...12- 54,28...(?)] (55,1) [...] Ogdoada, to jest`
semka, miejsce w ktrym` otrzymamy zbawienie.` [ci jednak] nie
znaj! czym (5) jest zbawienie, ale pjd!` [ku nieszcz$&ciu] i na` [...] w
&mierci,` w wodach, czym jest chrzest` [&mierci] przez nich
zachowywany` [...10-15...]` [...] id! ku &mierci` [...] a t! jest` [woda...]`
[...19-28...(?)] (56,1) Dopeni bieg Walentyna.` On to wa&nie` mwi
o ogdoadzie. Jego` ucniowie jednak s! podobni do (5) uczniw
Walnetyna.` Ci sami za& [...]` opu&cili dobro, lecz` odznaczali si$ czci!`
bo/kw [...]`[..10-16..]` mwi wiele sw`, napisa wiele ksi!g [...]`
sowa [...]` [...20-28...] (57,1) [...] objawiaj! si$` w zamieszaniu, ktre
w nich jest,` w kamstwie &wiata.` Id! zwykle na to miejsce (5) ze sw!
niewiedz$` daremn!. Izydor` [wi$c, jego syn] by podobny` [do
Bazylidesa]. On to` [sam...] wiele i on` (10)[...] nie [uczyni...]` [...]
inni uczniowie [...]` [...] &lepi [co do ...]` [...] lecz da im` (15) [...]
rozkosze` [...16-28...] (58,1) [Nie] zgadzaj! si$` mi$dzy sob!.
Szymonianie` bowiem bior! /ony` rodz! dzieci [...] (5) powstrzymuj!
si$ za&` od ich natury [...]` wobec nami$tno&ci [...]` krople [nasienia...]`
namaszczaj!c je [...] (10) [...]` my za& [...zgadzamy si$]` z nimi
nawzajem [...]` jemu [...]` oni [...]` [...15-28...] (59,1) [...] s!du` [...]
tym z powodu [...]ich` [...] heretykw` (5) [...] schizma, ci` [...] z
m$skimi` [...] ludzie ci` [...] stan! si$` [kosmokratorami] ciemno&ci`
(10) [...]` [...] &wiata` [...] archonta` (15)[...] moc [...]` [...] os!dzi1 ich`
[...] `[...] sowo` [...20-28...] (60,1) mwi!, gdy [...]` staje si$ b$d!c
[...]` w ogniu [...nieugaszonym]` zostaj! ukarani, ci za& (5) ktrzy s! [ z
rodu]` Syna czowieczego otrzymali` objawienie o [...we]` wszystkich
sprawach [...]` [...9-10...]` Jest rzecz! trudn!, aby [...]` [...] aby znale)1
kogo& [...]` i dwaj [...]` [...14-15...]` zbawiciel powiedzia swoim`
uczniom, /e [...]` [...19-28...] (61,1) [...] i ma on ` [...] m!dro&1 i` [rad$
i] pouczenie i` [rozumienie] i gnoz$ (5) [razem z moc!] i prawd$` [I ma
on] pewne [...]` [...] z gry na` [...ogdoady,] miejsca, ktrego`
[wyszed] Syn` (10) [...]na[...]`[...] moc[...]`[...] strzec [go...]` [...] byli
smutni [...]` [...15-28...] (62,1) on zna [...]` pojmuje [...]` i wobec peni
[...]` b$d!c godnym jego [...] (5) prawdziwie [...]` obcy wobec [...]`
lekarz razem ze [...]` zym wobec [...]` [...9-10...]` [..] przyj! chrzest` i
ci, ktrzy[...]` [...13-28...] [ ...p.63-64...] (65,1) [...] we &nie` [...] srebro`
[...] lecz jest bogaty` [...] w mocy (5) [...]` [...] ale sze&1dziesi!ty` [...] w


109
109
taki to sposb, /e` [...] &wiat` [...]za& oni (10) [...] zoto` [...11-
27...)`[..] naszego[...]` [...] oni my&l!, /e(30) [...]`[...] uwolnili&mu s$
od` (66,1) ciaa [...]` [...] za&[...]` nie zwraca si$ do [...]` [...] Jezus [...]
(5) lecz [...]` Syn [...]` ktry [...] [z ...ktry jest] (10) wzorem [...]`
&wiato&1 [...12-27...]` znajdowa1 z [...]` zmaza, ktra [...] (30) [...]` nie
wypowiedzieli przekle+stwa [...] (67,1) wobec nich ani w ogle nic,
ani` rozkosze ani /!dze` [nie mog!] ich zatrzyma1. Trzeba` bowiem,
aby tak pozostali jako niesplamieni,(5) /eby mogli si$ okaza1,` objawi1
si$ wobec [ka/deo], /e` wywodz! si$ [z rodu] Syna` czowieczego. Z
[ich] powodu Zbawiciel` zo/y &wiadectwo. Wywodz!cy si$ jednak
(10) z nasienia [Adama] objawiaj! si$` w swych czynach, ktre s! w
ich dziele.` Nie zostali uwolnieni od nami$tno&ci` zych, [ktre...]
my&liwi [...]` [...] lecz owi [...] (15) [...] psa[...]`[...] aniow[...]` [...]
bowiem [...psa (?)], ktrego stworzyli dla` [...] pjd! [...] z ich [...]`
[...19-27...]` [...] ruchu wobec` [...] w dniu, w ktrym urodz! si$` (3)
[dzieci,} nie tylko to, ale oni` wsp/yj!, gdy s! karmione piersi!.
(68,1) (68,1) Inni za& w &mierci [...]` Zostaj! pochwyceni, ci!gnie` ich
na wszystkie strony, ciesz! si$` z niesprawiedliwej mamony` (5)
po/yczaj! pieni!dze na procent, trwoni! czas` nic nie robi!. Kto jednak
jest ojcem` mamony, ten jest tak/e` ojcem po/ycia seksualnego. Kto
za&` ma w sobie moc, aby tego si$ wyrzec,(10) objawia, /e jego
pochodzenie jest` z rodu Syna czowieczego, ma` w sobie moc, aby je
pot$pi1` [...on]` zatrzymuje si$ bowiem [...](15) cz$&ciowo w [...]` [...]
w zo&ci i czyni [stron$]` zewn$trzn! tak, jak stron$ [wewn$trzn!],
podobny` do anioa, gdy [...]`[...](20)[...]moc[...]` [...]mwi! to, za&
ka/dy` [...22-26...]` i gdy usun! si$ [...] sta si$` milcz!cy, zaprzesta
wielomwstwa` i ktni. (69,1) Ten bowiem, kto znalaz [o/ywiaj!cy
Logos]` i kto pozna [Ojca prawdy]` odpocz!, zaprzesta poszukiwa+,`
gdy/ znalaz, a gdy znalaz, zamilk.` (5) Drobne tylko (sprawy)
zwykle omawia dla tych, ktrzy` [my&l!] w swym sercu duchowym o`
[...]. S! tacy, co dochodz! do` wiary, przyjmuj! chrzest,` jakby mia on
dla nich by1 nadziej! (10) zbawienia, a nazywaj!` go [piecz$ci!]. Nie
wiedz!` jednak, /e ojcowie &wiata` objawiaj! si$ w [nim],
[przeciwnie]` on sam (tylko) wie, /e zostaje (15) opiecz$towany. Syn
czowieczy bowiem` nie ochrzci nikogo w&rd swych` uczniw [...]
gdyby zostali poci!gni$ci` do /ycia ci, ktrzy zostali ochrzczeni,` to
wwczas &wiat zaistniaby (20) na pr/no, a ojcowie` chrztu zostaliby
splamieni.` ale inny jest chrzest` prawdy, przez samo wyrzeczenie


110
110
wobec &wiata` taki (trzeba) znale)1. [Ale ci tylko] (20) wyznaj!
j$zykiem, /e si$ go` wyrzekaj! (a) kami!` i znajduj! si$ na drodze do
[miejsca]` przera/enia. Co wi$cej, s! w pogardzie` w nim, wedug tego.
co im przekazano (30) gdy/ zostali pot$pieni` przyjmuj!c co& takiego.
Staj! si$` )li przez swj czyn. S! niektrzy` w&rd nich, co upadaj!
(70,1) przez [cze&1] bo/kom. S! te/` inni, ktrzy posiadaj!` demony,
ktre zamieszkuj! z nimi [wzorem]` krla Dawida, tego, ktry (5)
zbudowa podwaliny Jerozolimy, i jego` syna Salomona, tego, ktrego
zrodzi` w cudzostwie. On to wa&nie` zbudowa Jerozolim$ z
pomoc! demonw` poniewa/ posu/y si$ (ich) moc!. Gdy (10) za&
uko+czy budow$ zamkn! demony` w &wi!tyni. [Zo/y je] w siedmiu`
[st!gwiach]. Pozostaway one dugi` czas w tych st!gwiach,
opuszczonych.` Gdy Rzymianie wyruszyli (15) przeciw Jerozolimie,
odkryli` st!gwie i natychmiast` owe demony ucieky` ze st!gwi, jakby
uwolnione` z wi$zienia, a (20) st!gwie pozostay czyste.` I od tych dni`
[zamieszkuj!] razem z lud)mi, ` z tymi, co tkwi! w niewiedzy i` trwaj!
na ziemi. Kim jest wi$c (25) Dawid ? albo, kim jest Salomon ?` albo,
czym jest budowla ? albo, czym` jest mur otaczaj!cy Jerozolim$? albo,
kim` jest demon ? a czym s!` st!gwie ? albo, kim s! (30) Rzymianie ?
Ale te misteria` [...71,1-11...]` zwyci$/y [go ...Syn]` czowieczy [...]
(15) niesplamiony [...]` i on [...]` gdy on [...] (20) wielka jest bowiem
[...]` [...]` wobec natury [...]` ktra [...]` czyni1 to, co [...] (25) peni! w
[...]` Bogosawieni ci, ktrzy [...] na wzr` salamandry, co wchodzi`
do pieca ognistego, im bardziej on ponie` tym bardziej wpeza do
pieca` (...72,1-15...)` [...] granice` [...] b$d! widzie1` [...] oraz si$` [...]
ofiara. A ofiara jest (20) wielka [...] czego& co,` [...21-24...] (25) i Syn
czowieczy [...]` a objawi si$ przez [...73,1...]` )rdo nie&mieretlno&ci,
tryskaj!ce` [...] jest czysty` [...] jest wolny` Nie zazdro&ci, oddziela si$
(5) od ka/dego, od ka/ej pychy i` zazdro&ci, chocia/ ich moc jest
wielka [...]` jako uczniowie [...]` posta1 prawa [...]` ci za& [...] (10)
tylko [....]` [...11-13...]` Postawiono go nad [...] (15) [...] nauka [...]`
[...]` [...] jego nauki` gdy mwili: je&li nawet anio` zst!pi z nieba i
b$dzie [gosi] (20) wam przeciw temu, co my gosimy` wam, niech
b$dzie` przekl$ty. Nie pozwalaj! tym [...]` duszy, ktra [...]`
[...]wolno&1 [...] (25) poniewa/ s! jak niemowl$ta.` Nie jest mo/liwe
dla nich przestrzega1` prawa, ktre dziaa` przez nich w herezjach.` To
nie oni zreszt!, ale (30) moce Sabaotha, (74,1) przez ktre [...]` [...]
nauki. ` Byli zazdro&ni wobec [...]` prawo w Chrystusie. Ci, ktrzy


111
111
b$d! [...] (5) moc [...] przekraczaj! cielesne [...]` oni [...] wobec
Dwunastu` os!dzi1 [...] ich` mwi!c [...] )rda` nie&miertelno&ci [...]`
[...10-16...]` [...]dobro, ktre` [...] cae miejsce` [...] na nieprzyjaci.
(30) Ochrzci go i` [...] sta si$ Bogiem, uciek` [w gr$] i nie mogli go
pochwyci1` [...] nieprzyjaci` ...] nie jest mo/liwe (25) aby
doprowadzi1 go jeszcze raz.` Ka/dy [...] pochwycony zosta` w
niewiedzy wobec` tego, co nauczaj! na rogach (ulic)` o (rzeczach)
rze)bionych i misternych (30) pod wzgl$dem sztuki. Nie b$d! mogli
[...p.71 i 76 ...].

You might also like