Niemasz w swym otrostwie miary. Wszytko[1] pijesz, a miujesz, I mnie przy sobie zepsujesz. Ju ci moje strony[2] znaj, I na biesiadach piewaj, Dobra my l nigdy bez ciebie. A tak, syszyszli co w niebie, miej si: bo twe imi dawne I dzi midzy lud mi sawne.