You are on page 1of 378

W dugo oczekiwanym zakoczeniu uznanej serii "Dary Anioa" Clary i jej przyjaciele

musz stawi czoa zu wikszemu ni kiedykolwiek wczeniej: jej bratu.


Sebastian Morgenstern podruje, systematycznie obracajc Nocnych owcw przeciwko
sobie. Majc Piekielny Kielich przemienia Nocnych owcw w stworzenia z koszmaru,
prowadzc rodziny i zwizki do rozpadu, by powiksza szeregi swojej Mrocznej Armii.
Osaczeni Nocni owcy wycofuj si do Idrisu - ale nawet synne demoniczne wiee Alicante
nie s w stanie zatrzyma Sebastiana w zatoce. Kto bdzie strzec wiata przed demonami,
kiedy
Nefilim
s
uwizieni
w
Idrisie?
Kiedy jedna z najwikszych zdrad Nefilim zostaje ujawniona, Clary, Jace, Isabelle, Simon i
Alec musz ucieka - nawet jeli droga poprowadzi ich w gb krainy demonw, gdzie
aden Nocny owca nie postawi wczeniej nogi, i skd aden czowiek nigdy nie wrci...
Mio bdzie powicona i ycia stracone w straszliwej bitwie o losy wiata w ekscytujcej
ostatniej czci typowej serii urban fantasy "Dary Anioa".

ShadowhuntersTranslateTeam

Prolog
SPADA JAK DESZCZ
Instytut w Los Angeles, grudzie 2007
Tego dnia, gdy zginli rodzice Emmy Carstairs, pogoda bya idealna.
Z drugiej strony pogoda w Los Angeles zazwyczaj bya perfekcyjna. Mama i tata Emmy
podrzucili j w jasny zimowy poranek do Instytutu pooonego na wzgrzach za
wybrzeem Pacyfiku, z ktrego wida byo niebieski ocean. Niebo byo bezchmurne
nad obszarem cigncym si od klifw Pacific Palisades do pla w Point Dume.
Raport przyszed w nocy, ostrzegajc przed aktywnoci demonw blisko jaski
plaowych Leo Carrillo. Carstairsowie zostali przydzieleni do ich sprawdzenia.
Pniej Emma bdzie pamitaa matk, ktra dmuchniciem chowaa jej kosmyk
wosw za ucho, gdy dziewczynka proponowaa narysowanie runy Nieustraszonoci
na ciele ojca i Johna Carstairsa miejcego si i mwicego, e nie jest pewny swoich
uczu co do nowomodnych run. Dzikuje bardzo, czu si dobrze z tym, co byo
napisane w Szarej Ksidze.
Jednak w tym czasie Emma nie miaa cierpliwoci do rodzicw; przytulia ich szybko,
zanim wbiega po schodach Instytutu, z plecakiem podskakujcym na ramionach, gdy
machaa na poegnanie z dziedzica.
Emma uwielbiaa to, e trenowaa w Instytucie. Nie tylko jej najlepszy przyjaciel
Julian tam mieszka, ale zawsze, gdy tam wchodzia, czua si tak, jakby rzucaa si do
oceanu. Bya to masywna konstrukcja z drewna i kamienia, ktra staa na kocu
wirowanej cieki biegncej przez wzgrza. Kady pokj, kade pitro miay widok
na ocean i gry, i niebo, bezkresne przestrzenie bkitu, zieleni i zota. Emma marzya
o tym, by wspi si z Julesem tak wysoko, e nie mogliby by powstrzymani przez
rodzicw, by sprawdzi, czy taki widok cignie si a do pustyni na poudniu.
Frontowe drzwi j znay i otworzyy si pod znajomym dotykiem. Przedpokj i nisze pitra
byy pene dorosych Nocnych owcw, ktrzy chodzili tam i z powrotem. Jaki rodzaj

spotkania, domylia si Emma. Wrd tumu dostrzega ojca Juliana, Andrew Blackthorna,
ktry by gow Instytutu. Nie chcc zosta spowolnion przez pozdrowienia, popdzia do
szatni na drugim pitrze, gdzie zmienia dinsy i Tshirt na treningowe ciuchy za du
koszul, lune baweniane spodnie i najwaniejsz rzecz ze wszystkich ostrze zawieszone
na ramieniu.
Cortana. Znaczyo to krtkie miecz, ale nie by on wcale krtki dla Emmy. Mia dugo jej
przedramienia, ostrze ze sowami, ktre zawsze wywoyway dreszcz w dole krgosupa:
Jestem Cortana, tych samych stali i temperamentu, co Joyeuse i

ShadowhuntersTranslateTeam

Durendall. Ojciec wyjani jej, co to znaczy, gdy po raz pierwszy woy miecz w jej
dziesicioletnie rce.
Moesz uywa go do wicze, dopki nie osigniesz osiemnastu lat, gdy stanie si on twj
powiedzia John Carstairs, umiechajc si do niej, gdy jej palce ledziy sowa.
Rozumiesz, co to znaczy?
Potrzsna gow. Stal rozumiaa, ale nie temperament. Temperament oznacza zo,
co, przed czym ojciec zawsze j ostrzega, co powinna kontrolowa. Ale co to miao
wsplnego z ostrzem?
Znasz rodzin Waylandw powiedzia ojciec. Byli znanymi snycerzami, zanim elazne
Siostry zajy si wyrabianiem broni dla wszystkich Nocnych owcw. Wayland Smith
wykona Ekskalibur i Joyeuse, miecze Artura i Lancelota, a take Durendall, ostrze bohatera
Rolanda. A take ten miecz, z tej samej stali. Wszystkie ostrza musz by hartowane w
wysokiej temperaturze, prawie zdolnej stopi lub zniszczy metal, by uczyni go silniejszym,
to nadaje im temperament. Pocaowa j w czubek gowy. Rodzina Carstairsw ma ten
miecz od pokole. Napis przypomina nam, e Nocni owcy to bro Anioa. Hartuje nas w
ogniu i stajemy si silniejsi. Cierpic, ocalejemy.
Emma nie moga si doczeka, a minie sze lat, gdy skoczy osiemnastk i bdzie moga
podrowa po wiecie, by zwalcza demony, gdy bdzie hartowana w ogniu. Teraz
przypia miecz i opucia pokj, wyobraajc sobie, jak to bdzie. W swojej wyobrani staa
na urwisku nad morzem w Point Dume, odpierajc zastpy demonw Raum przy pomocy
Cortany. Oczywicie, Julian by z ni, dzierc swoj ulubion bro kusz.
Jules zawsze by w mylach Emmy. Znali si odkd pamitaa. Blackthornowie i
Carstarisowie zawsze byli blisko, a Julian by tylko kilka miesicy starszy; dosownie nigdy
nie ya w wiecie bez niego. Razem uczyli si pywa, gdy oboje byli dziemi. Razem uczyli
si chodzi, a pniej biega. Bya noszona przez jego rodzicw i ganiona przez starszego
brata i siostr za ze zachowanie.
A czsto le si zachowywali. Zafarbowanie puszystego biaego kota Blackthornw o imieniu
Oskar na jasnoniebieski kolor, gdy mieli po siedem lat, byo pomysem Emmy. Mimo to
Julian wzi win na siebie zawsze tak robi. Po wszystkim mwi, e poniewa jest
jedynaczk, a on jednym z siedmiorga dzieci, jego rodzice zapominaj duo szybciej ni jej,
e byli na niego li.
Emma pamitaa, jak jego matka zmara zaraz po urodzeniu Tavvy i jak staa, trzymajc rk
Julesa, gdy jej ciao pono w kanionach, a dym pi si ku niebu. Pamitaa, jak paka, i
swoje myli o tym, e chopcy pacz inaczej od dziewczyn okropnym, poszarpanym
szlochem, ktry brzmia jak gdyby by wyrywany z korzeniami. Moe byo to dla nich gorsze,
poniewa nie powinni tego robi.
Ooch! Emma cofna si; bya tak zamylona, e wpada prosto na ojca Juliana
wysokiego mczyzn z potargan czupryn, tak sam jak u wikszoci jego dzieci.
Przepraszam, panie Blackthorn.
Mczyzna umiechn si szeroko.
Nigdy wczeniej nie widziaem nikogo, kto tak chtnie szed na lekcje powiedzia, gdy
pdzia korytarzem.
Sala treningowa bya jednym z ulubionych miejsc Emmy w caym budynku. Zajmowaa
prawie cay poziom, a ciany, zarwno na wschodzie, jak i na zachodzie, byy wykonane z
przejrzystego szka. Gdziekolwiek spojrzae, moge zobaczy

ShadowhuntersTranslateTeam

niebieskie morze. Krzywa wybrzea bya widoczna z pnocy na poudnie, niekoczce si


wody Pacyfiku rozcigajce si w kierunku Hawajw.
Na rodku drewnianej wypolerowanej podogi staa instruktorka rodziny Blackthornw,
imponujca kobieta nazywajca si Katerina, obecnie zaangaowana w uczenie bliniakw
rzucania noem. Livvy jak zawsze posusznie wykonywaa polecenia, jednak Ty sta
nachmurzony i buntowa si.
Julian w swoich jasnych, lunych ubraniach treningowych lea na plecach w pobliu
wschodniej szyby i mwi do Marka, ktry z nosem utkwionym w ksice robi wszystko, co
w jego mocy, by ignorowa modszego przyrodniego brata.
Nie uwaasz, e Mark to dziwne imi dla Nocnego owcy? mwi wanie Julian, gdy
Emma zbliya si do nich. Jeli naprawd o tym pomylisz, to mylce. Narysuj mi Znak,
Mark.1
1 To

gra sowna. W oryginale to zdanie brzmi Put a Mark on me, Mark. Sowo Mark oznacza Znak, Run i
jednoczenie jest imieniem.

Mark unis blond gow znad ksiki, ktr czyta, i spojrza na modszego brata. Julian
bezmylnie obraca stel trzyman w rku. Trzyma j jak pdzel, w sposb, za ktry Emma
zawsze go besztaa. Powiniene trzyma stel jak stel, jakby bya przedueniem twojej
rki, a nie narzdziem artysty.
Mark westchn teatralnie. W wieku szesnastu lat czu si wystarczajco dorosy, by uwaa
wszystko, co robili Emma i Julian, za irytujce bd niedorzeczne.
Jeli ci to przeszkadza, moesz zwraca si do mnie imieniem i nazwiskiem powiedzia.
Mark Anthony Blackthorn? Julian zmarszczy nos. Wymwienie tego zabiera duo
czasu. Co, jeli zostalibymy zaatakowani przez demony? W momencie, gdy bybym w
poowie wypowiadania twojego imienia, byby martwy.
Ty ratowaby moje ycie w takiej sytuacji? spyta Mark. Wysuwajc si na czoo, czy
nie, maluszku?
To moe si zdarzy. Julian, niezadowolony z nazywania go maluszkiem, usiad. Jego
wosy sterczay dziko na wszystkie strony. Jego starsza siostra Helen zawsze atakowaa go
szczotk do wosw, jednak to nigdy nie dziaao. Mia wosy Blackthornw jak jego ojciec i
wikszo braci i sistr, szalenie faliste, w kolorze ciemnej czekolady. Rodzinne
podobiestwo zawsze fascynowao Emm, ktra prawie wcale nie przypominaa rodzicw,
chyba e liczy si fakt, e jej ojciec by blondynem.
Helen od miesicy przebywaa w Idrisie ze swoj dziewczyn, Aline; wymieniy rodzinne
piercienie i wedug rodzicw Emmy traktoway si bardzo powanie, co najczciej
znaczyo, e patrzyy na siebie malanym wzrokiem. Emma postanowia, e jeli
kiedykolwiek si zakocha, nie bdzie zachowywa si w ten sposb. Rozumiaa, e byo
pewne zamieszanie ze wzgldu na fakt, e Helen i Aline byy dziewczynami, ale nie
rozumiaa dlaczego, a Blackthornowie wydawali si bardzo lubi Aline. Jej obecno bya
uspokajajca i hamowaa Helen przed dogryzaniem.
Nieobecno Helen oznaczaa, e nikt nie strzyg Julesa; wiato soneczne wpadajce do
pokoju pozacao wijce si kocwki. Szyby wzdu wschodniej ciany pokazyway
niewyrany zarys gr oddzielajcych morze od suchych zakurzonych wzgrz doliny San
Fernando usianej kanionami, kaktusami i cierniami. Czasami Nocni owcy wychodzili
trenowa na zewntrz i Emma uwielbiaa te momenty, kochaa znajdowa ukryte cieki i
sekretne wodospady, i senne jaszczurki, ktre odpoczyway na skaach w pobliu. Julian
mia wpraw w namawianiu ich do czogania si po jego doni i spania w niej, gdy gadzi ich
gwki kciukiem.
Uwaaj! ShadowhuntersTranslateTeam

Emma uchylia si, gdy drewniana kocwka noa przeleciaa obok jej gowy i odbia si od
okna, uderzajc Marka w nog. Chopak odoy ksik i krzywic si, wsta. Technicznie
Mark by drugim nauczycielem, pomagajcym Katerinie, jednak wola czyta ni uczy.
Tiberiusie odezwa si Mark. Nie rzucaj we mnie noami.
To by wypadek. Livvy przesuna si tak, by stan midzy swoim bliniakiem a
Markiem.
Tiberius by tak mroczny, jak Mark jasny; jedyny z Blackthornw, poza Helen i Markiem,
ktrzy nie do koca si liczyli z powodu krwi Podziemnych, nieposiadajcy brzowych oczu
i niebieskozielonych oczu, ktre byy ich rodzinnymi cechami. Ty mia krcone czarne wosy
i szare oczy w odcieniu elaza.
Wcale nie odpar Ty. Celowaem w ciebie.
Mark wzi przesadnie gboki oddech i przesun domi po wosach, pozostawiajc je
zmierzwione. Mark mia oczy Blackthornw w kolorze niedzi, jednak jego wosy, tak jak
Helen, byy jasnoblond, po matce. Krya plotka, e jego matk bya ksiniczk Jasnego
Dworu, ktra miaa romans z Andrewem Blackthornem, owocem ktrego byo dwoje dzieci.
Miaa porzuci je na progu Instytutu w Los Angeles na noc przed bezpowrotnym
znikniciem.
Ojciec Juliana zaj si swoimi dziemi, ktre w poowie byy faerie, i wychowa je na
Nocnych owcw. Krew Nocnych owcw bya dominujca i cho Radzie si to nie
podobao, byli skonni akceptowa w Clave dzieci w poowie Podziemne tak dugo, jak dugo
ich skra tolerowaa Runy. Zarwno Helen, jak i Mark otrzymali Runy w wieku dziesiciu lat,
a ich skra dobrze to zniosa, cho Emma wiedziaa, e Mark cierpia bardziej ni zwyczajny
Nocny owca. Chocia stara si to ukry, zauwaya grymas na jego twarzy, kiedy przyoyli
stel do jego skry. Ostatnio w dziwny sposb zauwaaa coraz wicej rzeczy dotyczcych
Marka; krew faerie widoczn w ksztacie jego przystojnej twarzy, szerokie ramiona
schowane pod koszulk. Nie wiedziaa, dlaczego skupia si na tych rzeczach i nie do koca
jej si to podobao. Sprawiao to, e miaa ochot si ukry lub warcze na Marka, czsto w
tym samym czasie.
Gapisz si zauway Julian, patrzc na Emm ponad swoimi kolanami w poplamionym
farb stroju treningowym.
Prychna w odpowiedzi, znw si koncentrujc.
Na co?
Na Marka. Znowu. Brzmia na zirytowanego.
Zamknij si! Emma sykna pod nosem i signa po jego stel. Zapa j i zaczli si
szamota. Emma zachichotaa i odsuna si od Juliana. Trenowaa z nim tak dugo, e znaa
kady jego ruch, zanim go jeszcze wykona. Jedynym problemem byo to, e jeli chodzio o
niego, bya skonna atwo odpuci. Myl o kimkolwiek krzywdzcym Juliana sprawiaa, e
wpadaa w furi, cho czasami dotyczyo to rwnie jej.
Czy chodzi o te pszczoy w twoim pokoju? zada odpowiedzi Mark, podchodzc do
Tiberiusa. Przecie wiesz, dlaczego musielimy si ich pozby!
Zakadam, e zrobilicie to, by mnie zrani odpar Ty.
Ty by may jak na swj wiek dziesi lat jednak mia sownictwo i dykcj
osiemdziesiciolatka. Zazwyczaj nie kama, gwnie dlatego, e nie rozumia, z jakiego
powodu by mia. Nie rozumia, dlaczego niektre rzeczy, ktre robi, irytoway lub
denerwoway ludzi i uwaa ich zo za kopotliw lub przeraajc, w zalenoci od
nastroju.
To nie miao ci zrani, Ty. Po prostu nie moesz trzyma pszcz w swoim pokoju

ShadowhuntersTranslateTeam

Badaem je! wyjani Ty, a jego blad twarz pokry rumieniec. To byo wane, a one
byy moimi przyjacimi i wiedziaem, co robi.
Tak jak wtedy wiedziae, co robisz z grzechotnikiem? spyta Mark. Czasami zabieramy
ci rne rzeczy, poniewa nie chcemy, eby zrobi sobie krzywd wiem, e to ciko
zrozumie, ale kochamy ci, Ty.
Ty spojrza na niego tpo. Wiedzia, co oznacza kocham ci i wiedzia, e jest to dobre, ale
nie rozumia, dlaczego stanowio wyjanienie czegokolwiek.
Mark pochyli si, opierajc donie na kolanach, zatrzymujc oczy na poziomie szarych oczu
Ty'a.
Okej, oto, co mamy zamiar zrobi...
Ha! Emmie udao si przeturla Juliana na plecy i trzyma stel z dala od niego. mia si,
wijc si pod ni, dopki nie przyszpilia jego rki do podogi.
Poddaj si powiedzia. Poddaj!
mia si do niej, a ona nagle uwiadomia sobie, e to uczucie, gdy leaa bezporednio na
Julesie, byo dziwne i zdaa sobie spraw te z tego, e podobnie jak Mark mia adny
ksztat twarzy. Okrga i chopica, i tak znajoma, jednak prawie widziaa na jego obecnej
twarzy twarz, ktr bdzie mia, gdy bdzie starszy.
Dwik dzwonka do drzwi Instytutu roznis si echem w pokoju. By gboki, sodki,
harmonijny jak dzwony kocielne. Z zewntrz, dla Przyziemnych, Instytut wyglda jak ruiny
starej hiszpaskiej misji. Cho znaki WASNO PRYWATNA i NIE ZBLIA SI
znajdoway si wszdzie, czasem ludzie zwykle ci, ktrzy byli nieznacznie obdarzeni
Wzrokiem i tak wdrowali do drzwi wejciowych.
Emma sturlaa si z Juliana i poprawia ubrania. Przestaa si mia. Julian usiad, opierajc
si na rkach, a jego oczy byszczay zaciekawieniem.
Wszystko w porzdku? spyta.
Uderzyam si w okie skamaa i spojrzaa na pozostaych. Livvy pozwalaa Katerinie
demonstrowa, jak trzeba trzyma n, a Ty kiwa gow do Marka. Ty. To ona nadaa mu to
przezwisko, gdy si narodzi, poniewa w wieku osiemnastu miesicy nie bya w stanie
powiedzie Tiberius i zamiast tego nazywaa go TyTy. Czasami zastanawiaa si, czy on to
pamita. To byo dziwne rzeczy, ktre liczyy si dla Ty'a i te, ktre nie. Nie dao si ich
przewidzie.
Emma? Julian pochyli si do przodu i wszystko wok nich zdawao si wybuchn.
Nagle pojawi si ogromny rozbysk wiata, a wiat za oknami sta si biao-zoty i
czerwony, jak gdyby Instytut stan w ogniu. W tym samym czasie podoga pod nimi
zakoysaa si jak pokad statku. Emma podjechaa do przodu, a z dou dobiegy okropne
krzyki straszne, nierozpoznawalne wrzaski.
Livvy jkna i podesza do Tya, obejmujc go ramionami, jak gdyby moga ochroni go
wasnym ciaem. Livvy bya jedn z niewielu osb, przeciwko ktrych dotykowi Ty nic nie
mia; sta z szeroko otwartymi oczami, jedn rk trzymajc rkaw koszuli siostry. Mark
zerwa si ju na nogi; Katerina bya blada pod zwojami czarnych wosw.
Zostacie tu powiedziaa do Emmy i Juliana, wyjmujc miecz z pochwy znajdujcej si na
talii. Uwaajcie na bliniaki. Mark, ty idziesz ze mn.
Nie! zaprotestowa Julian, zrywajc si na rwne nogi. Mark...
Dam sobie rad, Jules zapewni Mark z uspokajajcym umiechem, w obu rkach
trzymajc sztylety. By szybki i tak wanie rzuca noami, nie chybiajc celu. Zosta z
Emm doda, kiwajc gow w ich stron, a nastpnie znikn za Katerin, a drzwi sali
treningowej zamkny si za nimi. ShadowhuntersTranslateTeam

Jules zbliy si do Emmy, wsun swoj do w jej i pomg jej wsta. Chciaa mu
powiedzie, e czuje si dobrze i moe sta o wasnych siach, ale odpucia. Rozumiaa jego
potrzeb robienia czego, czegokolwiek, co mogoby pomc. Nagle z dou dobieg nastpny
krzyk wraz z dwikiem rozbijanego szka. Emma popieszya w kierunku bliniakw, ktre
stay miertelnie nieruchome jak mae poski. Livvy bya popielata, a Ty ciska mocno jej
koszul.
Wszystko bdzie dobrze rzek Jules, kadc do midzy kocistymi opatkami brata.
Cokolwiek to jest...
Nie wiesz, co to jest odpar Ty urywanym gosem. Nie moesz powiedzie, e bdzie
dobrze. Nie wiesz tego.
Naraz usyszeli kolejny haas. By gorszy od krzyku straszne wycie, dzikie i okrutne.
Wilkoaki?, pomylaa Emma ze zdumieniem, jednak syszaa wczeniej wilkoaka; to byo
co bardziej mrocznego i okrutnego.
Livvy ukrya gow w ramieniu Ty'a. Unis swoj ma blad twarz, jego oczy przez chwil
ledziy Emm, by spocz na Julianie.
Jeli si tu ukryjemy zacz Ty i cokolwiek to jest nas znajdzie i zrani nasz siostr, to
bdzie wasza wina.
Twarz Livvy bya ukryta w jego ramieniu; mwi mikko, jednak Emma nie miaa
wtpliwoci, e by pewien swoich sw. Mimo caego przeraajcego intelektu, mimo caej
obcoci i obojtnoci wobec innych ludzi, Ty by nierozerwalnie zwizany ze swoj
bliniaczk. Jeli Livvy bya chora, Ty spa w nogach jej ka, a gdy miaa blizn, panikowa i
dziaao to w drug stron.
Emma widziaa sprzeczne emocje malujce si na twarzy Juliana jego oczy jej szukay, a
ona przytakna niedostrzegalnie. Pomys pozostania w sali treningowej i czekania, a to, co
wydawao ten dwik, po nich przyjdzie, sprawia, e miaa wraenie, jakby jej skra
odrywaa si od koci.
Julian przeszed przez pokj i wrci z kusz i dwoma sztyletami.
Musisz puci Livvy, Ty owiadczy i po chwili blinita si rozdzieliy.
Jules poda Livvy sztylet i zaoferowa drugi Tiberiusowi, ktry patrzy na ostrze, jakby
pochodzio od kosmitw.
Ty? spyta Jules opuszczajc rk. Dlaczego miae pszczoy w swoim pokoju? Co ci si
w nich podoba?
Ty nie odpowiedzia.
Podoba ci si, jak razem pracuj, prawda? zauway Jules. Spjrz, teraz musimy
pracowa razem. Musimy dosta si do biura i zadzwoni do Clave, dobrze? Telefon
ratunkowy. Oni wyl posiki, by nas ochroni.
Ty wycign rk po sztylet, kiwajc gow.
To jest to, co bym zasugerowa, gdyby tylko Mark i Katerina zechcieli mnie wysucha.
Zrobiby to rzeka Livvy. Wzia sztylet z wiksz pewnoci ni Ty i trzymaa go tak,
jakby wiedziaa, co z nim robi. To jest to, o czym myla.
Musimy by teraz bardzo cicho powiedzia Jules. Wasza dwjka poda za mn do
biura.
Unis wzrok, jego spojrzenie spotkao wzrok Emmy.
Emma sprowadzi Tavvy i Dru i tam si z nami spotkaj. Dobrze?
Serce Emmy upado gwatownie jak morskie ptaki. Octavius Tavvy, dzieciaczek, mia tylko
dwa lata. A Dru, omiolatka, by zbyt moda, by rozpocz trening fizyczny. Oczywicie, kto
musia sprowadzi ich obu. Jules wpatrywa si w ni bagalnie.
Oczywicie przytakna. Dokadnie to zamierzam zrobi.

ShadowhuntersTranslateTeam

Cortana zosta znw przywizany do plecw Emmy, a w jej doni pojawi si n do


rzucania. Mylaa, e mogaby poczu pulsowanie metalu w yach jak bicie serca, gdy
wsuna si na korytarz Instytutu, plecami do ciany. Okna z widokiem na niebieskie morze,
zielone gry i spokojne biae chmury, ktre pojawiay si co jaki czas, draniy j. Mylaa o
swoich rodzicach, bdcych gdzie na play, ktrzy nie mieli pojcia, co dzieje si w
Instytucie. aowaa, e nie ma ich tutaj, jednak z drugiej strony bya z tego powodu
zadowolona. Przynajmniej byli bezpieczni.
Znajdowaa si teraz w tej czci Instytutu, ktra bya jej najlepiej znana w kwaterach
rodziny. Przesuna si obok dawnego, pustego pokoju Helen z zapakowanymi ubraniami i
zakurzon kodr. Mina sypialni Juliana, znan z wielu nocy, ktre w niej spdzia i pokj
Marka z solidnie zamknitymi drzwiami. Nastpny pokj nalea do pana Blackthorna, a
zaraz obok znajdowa si ten dziecicy. Emma wzia gboki oddech i pchna drzwi
barkiem.
Widok, ktry napotkaa w maym niebieskim pokoju, sprawi, e jej oczy szeroko si
otwary. Tavvy by w swoim eczku, jego rczki ciskay drki, a policzki poczerwieniay
od krzyku. Drusilla staa przed eczkiem, ciskajc miecz, ktry Anio raczy wiedzie,
skd wzia, a ktry by skierowany wprost na Emm. Rka Dru trzsa si wystarczajco, by
czubek miecza taczy wokoo, jej warkocze sterczay po obu stronach pulchnej twarzy, ale
w oczach Blackthornw lnia stalowa determinacja: Nie wa si dotyka mojego brata.
Dru odezwaa si Emma tak agodnie, jak potrafia. Dru, to ja. Jules wysa mnie, bym
was przyprowadzia.
Dru z brzkiem upucia miecz i wybucha paczem. Emma przesza obok niej i woln rk
wzia dziecko z koyski, sadzajc je sobie na biodrze. Tavvy by may jak na swj wiek, ale
way dobre dwadziecia pi funtw. Skrzywia si, gdy chwyci j za wosy.
Memma powiedzia.
Cichutko. Pocaowaa go w czubek gowy. Pachnia proszkiem dla niemowlt i zami.
Dru, zap mnie za pasek, dobrze? Idziemy do biura. Tam bdziemy bezpieczni.
Dru zapaa maymi rczkami za pasek z broni Emmy; ju nie pakaa. Nocni owcy nie
pacz duo, nawet jeli maj osiem lat.
Emma poprowadzia ich do holu. Odgosy z dou byy teraz gorsze. Nadal byo sycha
krzyki, gbokie wycie, dwik tuczonego szka i amane drewno. Emma powoli ruszya do
przodu, ciskajc Tavvy'ego i szepczc w kko, e wszystko bdzie dobrze, e bdzie
bezpieczny. Teraz wok nich znajdowao si wicej okien, przez ktre wpadao soce,
brutalnie tnc powietrze i niemal j olepiajc.
To, e bya zalepiona panik i socem, byo jedynym wyjanieniem, dlaczego wzia zy
zakrt. Zawrcia w korytarzu i zamiast znale si w miejscu, ktrego si spodziewaa,
znalaza si na szczycie schodw prowadzcych do foyer i duych, podwjnych drzwi,
bdcych wejciem do budynku. ShadowhuntersTranslateTeam

Foyer byo wypenione Nocnymi owcami. Niektrzy, znani jej jako Nefilim z Konklawe z
Los Angeles, byli w czerni, reszta w czerwieni. Rzdy rzeb, ktre dawniej tu stay, teraz byy
przewrcone, lec w kawakach i pyle na ziemi. Okno wychodzce na morze zostao
rozbite, a szko i krew byo wszdzie.
Emma poczua szarpnicie w odku. Na rodku foyer staa wysoka posta w szkaracie.
Mia jasnoblond, prawie biae wosy, a jego twarz wygldaa jak rzebione marmurowe
oblicze Razjela, jednak cakowicie pozbawione litoci. Jego oczy byy czarne jak wgiel, a w
jednej rce dziery miecz opiecztowany wzorem z gwiazd, a w drugiej kielich wykonany z
poyskujcego adamasu.
Widok pucharu wyzwoli co w umyle Emmy. Doroli nie lubili rozmawia o polityce w
obecnoci modych Nocnych owcw, ale wiedziaa, e syn Valentine'a Morgensterna
zmieni imi i poprzysig Clave zemst. Wiedziaa, e wykona kielich, ktry by
odwrotnoci Kielicha Anioa i zmienia Nocnych owcw w ze, demoniczne istoty.
Syszaa, jak pan Blackthorn nazywa zem Nocnych owcw z Ciemnej Strony powiedzia,
e wolaby umrze, ni sta si jednym z nich.
To by on, Jonathan Morgenstern, ktrego wszyscy nazywali Sebastianem posta z historii
opowiadanej, by przestraszy dzieci, obudzia si do ycia. Syn Valentinea.
Emma pooya do na tyle gowy Tavvy'ego i przycisna twarz do jego ramienia. Nie
moga si poruszy. Czua si tak, jakby do stp miaa przymocowane oowiane odwaniki.
Wszyscy wok Sebastiana byli Nocnymi owcami w czerwieni i czerni, a postacie w
ciemnych paszczach oni rwnie naleeli do Nefilim? Nie moga stwierdzi. Ich twarze
byy ukryte. By tam te Mark z rkami za plecami, trzymany przez Nocnego owc w
czerwonym stroju bojowym. Sztylety Marka leay u jego stp, a na jego ubraniu
treningowym bya krew.
Sebastian podnis rk i kiwn dugim biaym palcem.
- Przyprowadcie j rozkaza.
W tumie pojawio si poruszenie gdy pan Blackthorn wystpi naprzd, cignc ze sob
Katerin. Walczya, uderzaa go piciami, ale by zbyt silny. Emma z niedowierzaniem i
przeraeniem patrzya, jak pan Blackthorn pchn Katerin na kolana.
- Teraz zacz Sebastian gosem jak jedwab pij z Piekielnego Kielicha.
Si wepchn brzeg Kielicha midzy zby Katerine. Wtedy Emma dowiedziaa si, czym byy
te straszne haasy, ktre syszaa wczeniej. Katerina prbowaa wywalczy o wolno, ale
Sebastian by za silny przytrzyma Kielich przy jej ustach, a Emma zobaczya, jak kobieta
ciko oddycha i poyka. Wyrwaa si do tyu, lecz tym razem pan Blackthorn na to pozwoli
mia si, Sebastian rwnie. Katerina pada na ziemi, jej ciaem wstrzsay spazmy, a z jej
ciaa wydoby si pojedynczy krzyk co gorszego ni krzyk, wycie z blu, jakby jej dusza
bya odrywana od ciaa.
miech rozszed si po pokoju; Sebastian umiechn si. Byo w nim co piknego i
przeraajcego w taki sposb, w jaki pikne i przeraajce s jadowite we i wielkie
aracze biae. Emma zdaa sobie spraw, e by otoczony przez dwch kompanw kobiet
o siwiejcych brzowych wosach z siekier w rce i wysok posta w caoci zawinit w
czarny paszcz. Z wyjtkiem czarnych butw wystajcych spod brzegu jego szaty, adna
cz niego nie bya widoczna. Jedynie jego wzrost i rozmiar pozwalay jej uwaa, e jest to
czowiek.
- Czy to ostatni z Nocnych owcw std? - spyta Sebastian.
- Jest jeszcze chopiec, Mark Blackthorn poinformowaa kobieta stojca obok niego,
podnoszc palec i wskazujc na Marka. - Powinien by wystarczajco dorosy.

ShadowhuntersTranslateTeam

Sebastian spojrza w d na Katerin, ktrej ciao przestao drga i nadal leao, z ciemnymi
wosami spltanymi wok twarzy.
- Powsta, siostro Katerino powiedzia. - Id i przyprowad mi Marka Blackthorna.
Osupiaa Emma patrzya jak Katerina powoli wstawaa na nogi. Katerina uczya w
Instytucie tak dugo jak Emma sigaa pamici; bya ich nauczycielk gdy urodzi si Tavvy,
gdy matka Julesa zmara, gdy Emma po raz pierwszy rozpocza fizyczne wiczenia. Uczya
ich jzykw i leczenia ran, agodzenia zadrapa i daa im ich pierwsze bronie; bya jak
rodzina, a teraz sza, z pustymi oczami, przez baagan na pododze i signa po Marka.
Dru jkna, cigajc Emm z powrotem na ziemi. Emma odwrcia si i umiecia
Tavvy'ego w ramionach Dru. Dziewczynka zachwiaa si troch, po chwili znw stajc
pewnie na nogach, mocno przyciskajc braciszka do siebie.
- Biegnij powiedziaa Emma. - Biegnij do biura. Powiedz Julianowi, e bd tutaj.
Alarmujcy ton Emmy mwi za siebie; Drusilla nie kcia si, po prostu mocniej
przycisna Tavvy'ego i ucieka, jej nagie nki stpay bezdwiczne na pododze korytarza.
Emma odwrcia si i znw patrzya na rozgrywajcy si w dole horror. Katerina
znajdowaa si za Markiem, popychajc go do przodu i trzymajc sztylet midzy jego
opatkami. Potkn si i prawie si przewrci przed Sebastianem; Mark by teraz kilka
krokw bliej i Emma widziaa, e walczy. Na nadgarstkach i doniach mia rany, na twarzy
cicia i bez wtpienia nie byo czasu na uzdrawiajce Runy. Jego cay prawy policzek by
pokryty krwi; Sebastian spojrza na niego, z irytacj wykrzywiajc wargi.
- On nie jest w peni Nefilim zauway. - P faerie, mam racj? Dlaczego nie zostaem
poinformowany?
Rozlegy si szepty. Odezwaa si brzowowosa kobieta.
- Czy to oznacza, e Kielich na niego nie zadziaa, Lordzie Sebastianie?
- To oznacza, e go nie chc oznajmi Sebastian.
- Moemy go zabra do doliny soli zaproponowaa brzowowosa. - Albo na wyyny
Edomu i powici go dla przyjemnoci Asmodeusza i Lilith.
- Nie powoli powiedzia Sebastian. Niemdrym byoby uczynienie tego komu z krwi
Baniowego Ludu.
Mark splun na niego.
Sebastian wyglda na zaskoczonego. Odwrci si do ojca Juliana.
- Chod i powstrzymaj go rozkaza. - Zra go, jeli pragniesz. Powinienem mie wicej
cierpliwoci do twojego przyrodniego syna.
Pan Blackthorn podszed, trzymajc miecz. Ostrze byo ju poplamione krwi. Mark
przeraony wytrzeszczy oczy. Miecz unis si... N opuci lew rk Emmy. Przelecia w
powietrzu i wbi si w klatk Sebastiana Morgensterna.
Sebastian cofn si, a miecz pana Blackthorna wylecia z jego rki. Pozostali krzyczeli. Mark
zerwa si na rwne nogi, gdy Sebastian patrzy na ostrze w jego piersi. Uchwyt wystawa z
jego serca. Zmarszczy brwi.
- A powiedzia i wyszarpn n.
Ostrze byo liskie od krwi, ale Sebastian nie wyglda na zaniepokojonego ran. Odrzuci
bro, patrzc w gr. Emma poczua te ciemne, puste oczy na sobie jak dotyk zimnych
palcw. Poczua, jak j mierzy, podsumowuje, poznaje i odrzuca.
- To przykre, e nie przeyjesz rzek do niej. Nie przeyjesz, by powiedzie Clave, e Lilith
umocnia mnie ponad wszelk miar. Moliwe, e Chwalebny mgby zakoczy moje ycie.
Szkoda, e Nefilim nie mog prosi Nieba o wicej przysug. adna

ShadowhuntersTranslateTeam

z mizernych broni wykutych w Adamantowej Cytadeli nie moe mi zaszkodzi. Odwrci si do


pozostaych. - Zabijcie dziewczyn zada, otrzepujc z niesmakiem swoj zakrwawion
teraz kurtk.
Emma zobaczya Marka wpadajcego na schody, by zapa j, jednak ciemna posta u boku
Sebastiana ju trzymaa go, cignc go do tyu rkami w czarnych rkawiczkach; te ramiona
otaczajce Marka otaczay go tak, jakby go chroniy. Mark walczy, jednak zamar na widok
Emmy, gdy Mroczni wchodzili po schodach.
Emma odwrcia si i pobiega. Uczya si biega na plaach Kalifornii, gdzie piasek
przesuwa si pod stopami z kadym krokiem, wic na pewnym gruncie bya szybka jak
wiatr. Pdzia korytarzami, jej wosy powieway wok niej, przeskoczya kilka schodkw,
obrcia si w prawo i wpada do biura. Zamkna drzwi i zaryglowaa si, zanim odwrcia
si, by si rozejrze.
Biuro byo sporym pokojem ze cianami schowanymi za podrcznikami. Na ostatnim pitrze
znajdowaa si inna biblioteka, ale wtedy pan Blackthorn musia biega po Instytucie. Byo
tu jego mahoniowe biurko, a na nim dwa telefony jeden biay, a jeden czarny. Julian
trzyma suchawk czarnego telefonu i krzycza do niej.
- Musicie utrzyma Portal otwarty! Jeszcze nie jestemy bezpieczni! Prosz...
Drzwi za Emm zadray, gdy Mroczni prbowali je wyway. Julian z niepokojem unis
wzrok, a suchawka wypada z jego rki, gdy zobaczy Emm. Patrzya na niego i za niego, na
wschodni cian, ktra caa si wiecia. W rodku by Portal, prostoktny otwr w cianie,
przez ktry Emma moga zobaczy wirujce srebrne ksztaty, mieszanin wiatru i chmur.
Zatoczya si w kierunku Juliana, ktry zapa j za ramiona. Jego palce mocno ciskay jej
skr, jakby nie mg uwierzy, e tu bya, prawdziwa.
- Emma szepn, a po chwili jego sowa nabray prdkoci. - Em, gdzie jest Mark? I mj
ojciec?
Potrzsna gow.
- Oni nie mog... Ja nie mogam... - Przekna lin. - To Sebastian Morgenstern. -Skrzywia
si, gdy drzwi ponownie zadray pod wpywem ataku. - Musimy po nich wrci
powiedziaa i obrcia si, jednak rka Juliana ju otaczaa jej nadgarstek.
- Portal! - przekrzycza odgos wiatru i uderzenia w drzwi. - Miejsce docelowe to Idris! Clave
go otworzyo! Emma... on bdzie otwarty tylko przez kilka sekund!
- A Mark? - spytaa, cho nie miaa pojcia, co mogliby zrobi, jak mieliby walczy przeciwko
Mrocznym toczcym si na korytarzu, jak mogliby pokona Sebastiana Morgensterna, ktry
by silniejszy ni jakikolwiek przecitny Nocny owca. - Musimy...
- Emma! - krzykn Julian, a potem drzwi otworzyy si i pokj zapeni si Mrocznymi.
Syszaa brzowowos kobiet krzyczc do niej, co o tym, jak Nefilim spon, jak bd
pon w ogniach Edomu, jak spon, umr i zostan zniszczeni...
Julian ruszy w stron Portalu, jedn rk cignc Emm, ktra po jednym spojrzeniu za
siebie, przeraona pozwolia mu na to. Pochylia si, gdy strzaa przeleciaa obok nich i
rozbia okno po jej prawej. Julian chwyci j gorczkowo, obejmujc j ramionami. Czua jego
palce na suple z tyu jej koszuli, gdy lecieli przez Portal i zostali pochonici przez burz.

ShadowhuntersTranslateTeam

Rozdzia 1

Cz kielicha mego

- Wyobra sobie co spokojnego. Pla w Los Angeles biay piasek, rozbijajce si


fale, idziesz wzdu brzegu
Jace otworzy oko.
- To brzmi bardzo romantycznie.
Chopak siedzcy naprzeciwko niego westchn i przeczesa swoje kudate ciemne
wosy. Chocia by to zimny grudniowy dzie, wilkoaki nie odczuway pogody tak
dotkliwie jak ludzie. Jordan zdj swoj kurk i podwin krtkie rkawy. Siedzieli
naprzeciwko siebie na skrawku brzowiejcej trawy na polanie w Central Parku, obaj ze
skrzyowanymi nogami, domi na kolanach, z wewntrzn ich czci do gry.
Kawaek odkrytej skay wyrasta spod ziemi niedaleko ich. By rozbity na wiksze i
mniejsze gazy, a na szczycie najwikszego usiedli Alec i Isabelle Lightwoodowie. Kiedy
Jace spojrza w gr, Isabelle zapaa jego spojrzenie i machna do niego zachcajco.
Alec, zauwaajc jej gest, uderzy j w rami. Jace mg dostrzec, jak poucza Izzy,
prawdopodobnie by nie zaburzaa jego koncentracji. Umiechn si do siebie. adne z
nich nie miao tak naprawd powodu by tutaj, ale i tak przyszli wspiera go moralnie.
Jednak Jace podejrzewa, e miao to zwizek z tym, i Alec nienawidzi by teraz sam,
Isabelle nienawidzia, e Alec musi by sam, a oboje unikali swoich rodzicw w
Instytucie.
Jordan pstrykn palcami pod nosem Jacea.
- Czy ty w ogle uwaasz?
Jace zmarszczy brwi.
- Uwaaem, dopki nie zawdrowalimy na terytorium towarzyskich ogosze.
- Wic, jakie rzeczy ci relaksuj?
Jace podnis rce z kolan i opar si na ramionach. Przez pozycj lotosu mia skurcze
w nadgarstkach. Chodny wiatr strzsn kilka martwych lici nadal uczepionych gazi
drzew. Na tle jasnego zimowego nieba licie wyglday elegancko, jak szkice pirem i
atramentem.
- Zabijanie demonw odpar. Dobre czyste zabicie jest bardzo relaksujce. Te
brudne s irytujce, poniewa musisz po nich posprzta
- Nie. Jordan unis rce. Poniej rkaww jego koszuli byy widoczne tatuae
otaczajce jego ramiona. Shaantih, shaantih, shaantih. Jace wiedzia, e to oznacza
pokj, ktry przekazuje wiedz, i e powiniene mwi to sowo trzy razy za kadym
razem, kiedy odmawiasz mantr, by oczyci umys. Ale nic nie wydawao si go teraz
uspokaja. Ogie w jego yach popdza jego umys, myli pojawiay si zbyt szybko,
jedna po drugiej jak eksplodujce fajerwerki. Sny byy tak ywe i nasycone kolorami jak
obrazy olejne. Trenowa godzinami w pokoju wiczebnym, by si tego pozby krew i

ShadowhuntersTranslateTeam

siniaki, i pot, a raz nawet poamane palce. Ale nie udao mu si zrobi nic wicej poza
irytowaniem Aleca probami o uzdrawiajce runy i tym, e tego pamitnego razu
przypadkowo podpali jedn z belek.
To Simon wspomnia o tym, e jego wsplokator medytuje kadego dnia, a ktry
powiedzia, e nauka przyzwyczajenia uspokoia jego niekontrolowane napady zoci,

ktre byy czstym elementem transformacji w wilkoaka. Stamtd by krtki skok do


Clary sugerujcej Jaceowi, e rwnie dobrze, moe sprbowa, i tu wanie byli, na
jego drugiej sesji. Pierwsza skoczya si tym, e Jace wypali znak na drewnianej
pododze Simona i Jordana, wic Jordan zaproponowa, e za drugim razem spotkaj si
na zewntrz, by unikn dalszego uszkodzenia mienia.
- adnego zabijania - odezwa si Jordan. - Staramy si, by czu si spokojny. Krew,
zabijanie, wojna - to nie s pokojowe tematy. Jest co jeszcze, co lubisz?
- Bro - odpar Jace. - Lubi bro.
- Zaczynam myle, e mamy tutaj problematyczn kwesti osobistej filozofii.
Jace pochyli si z domi pasko na ziemi.
- Jestem wojownikiem - powiedzia. - Zostaem wychowany jako wojownik. Nie
miaem zabawek, tylko bro. Spaem z drewnianym mieczem do pitego roku ycia.
Moimi pierwszymi ksikami byy redniowieczne demonologie z rozwietlonymi
stronami. Pierwsze piosenki, ktrych si nauczyem, to intonacje do odpdzania
demonw. Wiem, co przynosi mi spokj, a nie s to piaszczyste plae i piew ptakw w
lasach deszczowych. Pragn broni w rku i strategii do zwycistwa.
Jordan zrwna si z nim spojrzeniem.
- Wic, mwisz, e wojna jest tym, co ci uspokaja.
Jace wyrzuci rce do gry i wsta, strzepujc traw z dinsw.
- Teraz rozumiesz.
Usysza trzask suchej trawy i obrci si, by zobaczy Clary nurkujc w szczelin
pomidzy dwoma drzewami i wychodzc na polan. Simon by tylko kilka krokw za
ni. Clary miaa rce w tylnych kieszeniach i miaa si.
Jace przyglda im si przez chwil. Byo co w obserwowaniu ludzi nie zdajcych
sobie z tego sprawy. Przypomnia sobie drugi raz, kiedy widzia Clary, po przeciwnej
stronie gwnej sali w Java Jones. miaa si i rozmawiaa z Simonem w taki sam sposb
jak teraz. Pamita nieznany sobie skrt zazdroci w klatce, wyduszajcy z niego oddech,
uczucie satysfakcji, kiedy zostawia Simona, by z nim porozmawia.
Rzeczy ulegy zmianie. Przeszed od zerajcej go zazdroci o Simona do niechtnego
szacunku dla jego wytrwaoci i odwagi, aby rzeczywicie uwaa go za przyjaciela, cho
wtpi, e gono si do tego przyzna. Jace patrzy, jak Clary rzuca mu spojrzenie i posya
causa. Jej rude wosy podskakiway w kucyku. Bya taka maa delikatna, jak lalka,
myla kiedy, zanim zrozumia, jak jest silna.
Skierowaa si w stron Jacea, zostawiajc Simona, gdy ten wspi si po skalistym
gruncie do miejsca, gdzie siedzieli Alec i Isabelle. Opad koo Isabelle, ktra natychmiast
si pochylia, aby co mu powiedzie. Kurtyna czarnych wosw zasaniaa jej twarz.
Clary zatrzymaa si naprzeciwko Jacea.
- Jak ci idzie?
- Jordan chce, bym myla o play powiedzia Jace ponuro.
- Jest uparty rzeka Clary do Jordana. Co oznacza, e to docenia.
- Naprawd nie zaprzeczy Jace.
Jordan prychn.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Beze mnie podskakiwa by przez ca drog w d Madison Avenue, strzelajc


iskrami ze wszystkich swoich otworw. Stan na nogi, zarzucajc na ramiona swoj
zielon kurtk. Twj chopak jest szalony powiedzia do Clary.
- Ta, ale jaki gorcy odpara Clary. I o to chodzi.
Jordan skrzywi si, ale artobliwie.
- Zmywam si poinformowa. Musze spotka si z Mai w centrum miasta.

Sparodiowa salut i znikn, wlizgujc si za drzewa i odchodzc cichym krokiem


wilka, ktrego nosi pod skr. Jace obserwowa jak idzie. Niezwykli wybawiciele,
pomyla. Sze miesicy temu nie uwierzyby nikomu, kto by mu powiedzia, e skoczy
biorc behawioralne lekcje od wilkoaka.
W cigu ostatnich kilku miesicy Jordan, Simon i Jace stworzyli co na ksztat
przyjani. Jace wykorzystywa ich mieszkanie jako schronienie od presji Instytutu, z dala
od wiedzy, e Clave nadal byo nieprzygotowane na wojn z Sebastianem.
Erchomai. Sowo otaro si o ty umysu Jacea jak piro, sprawiajc, e zadra.
Zobaczy skrzyda anioa, wyrwane z jego ciaa, lece w kauy zotej krwi.
Nadchodz.

***

- Co si stao? spytaa Clary; niespodziewanie Jace by mylami mile dalej. Odkd


niebiaski ogie zamieszka w jego ciele, mia tendencj czsto odpywa. Miaa
wraenie, e to efekt uboczny tumienia emocji. Poczua lekkie ukucie w sercu. Kiedy
spotkaa Jacea, bardzo si kontrolowa, tylko troch jego prawdziwego ja wyciekao ze
szczelin jego osobistej zbroi, jak wiato przez szpary w cianie. Dugo zajo, by
zniszczy te mury. A teraz ogie w jego yach sprawia, e znw je stawia, ukrywa
swoje emocje ze wzgldw bezpieczestwa.
Zamruga, przywoany jej gosem. Zimowe soce byo wysokie i zimne. Zaostrzyo
koci jego twarzy i rzucao cienie pod jego oczami. Sign po jej do, biorc gboki
oddech.
- Masz racj powiedzia cichym, bardziej powanym gosem przeznaczonym tylko
dla niej. Pomagaj. Lekcje z Jordanem. S pomocne i doceniam to.
- Wiem. Clary owina do wok jego nadgarstka. Jego skra bya ciepa pod jej
dotykiem; wydawa si by kilka stopni cieplejszy ni normalnie od spotkania z
Chwalebnym. Jego serce nadal bio znajomym, staym rytmem, ale krew toczona przez
yy wydawaa si mrucze pod jej dotykiem z kinetyczn energi majcego wybuchn
ognia.
Stana na palcach, by pocaowa go w policzek, ale odwrci si i ich usta si otary.
Odkd ogie zacz piewa w jego yach, tylko si caowali, a i to robili ostronie. Jace
teraz te by ostrony, przesuwajc delikatnie swoimi ustami po jej. Jego rka zamkna
si na jej ramieniu. Przez chwil stykali si ciaami, a ona poczua pomruk i puls jego
krwi. Poruszy si, by przycign j bliej i ostra, sucha skra przeskoczya pomidzy
nimi, jak iskra elektrycznoci statycznej.

ShadowhuntersTranslateTeam

Jace przerwa pocaunek i cofn si, wypuszczajc powietrze. Zanim Clary zdya
co powiedzie, dobieg j sarkastyczny aplauz z pobliskiego wzgrza. Simon, Isabelle i
Alec machali im. Jace pochyli si, a Clary cofna si niemiao, zaczepiajc kciuki o
pasek dinsw.
Jace westchn.
- Doczymy do naszych denerwujcych, wcibskich przyjaci?
- Niestety, to jedyni przyjaciele jakich mamy. Clary otara si o niego ramieniem i
razem ruszyli w stron ska. Simon i Isabelle stali koo siebie, rozmawiajc cicho. Alec
siedzia troch dalej, wpatrujc si w ekran swojego telefonu z wyrazem intensywnej
koncentracji.

Jace usiad koo swojego parabatai.


Syszaem, e jeli patrzysz si na te rzeczy wystarczajco dugo, to zaczynaj
dzwoni.
- Pisa do Magnusa rzucia Isabelle, patrzc z dezaprobat.
- Wcale nie odpar automatycznie Alec.
- Tak, pisae - powiedzia Jace, spogldajc Alecowi przez rami. I dzwonie.
Widz twoje wychodzce poczenia.
- Dzi s jego urodziny poinformowa Alec, zatrzaskujc telefon.
Ostatnio wyglda na mniejszego, prawie chudego w swoim znoszonym niebieskim
swetrze z dziurami na okciach. Wargi mia pogryzione i spierzchnite. Clary mu
wspczua. Pierwszy tydzie po rozstaniu z Magnusem Alec spdzi w oszoomieniu,
smutku i niedowierzaniu. Waciwie nikt nie mg w to uwierzy. Clary zawsze mylaa,
e Magnus kocha Aleca, naprawd kocha. Najwyraniej Alec te tak uwaa.
Nie chciaem, eby pomyla, e Nie chciaem, by myla, e zapomniaem.
- Usychasz z tsknoty stwierdzi Jace.
Alec wzruszy ramionami.
I kto to mwi? Och, kocham j! Ojej, jest moj siostr! Dlaczego, dlaczego,
dlaczego
Jace rzuci gar suchych lici na Aleca, a ten parskn.
Isabelle zamiaa si.
- Dobrze wiesz, e on ma racj, Jace.
- Daj mi swj telefon powiedzia Jace, ignorujc Isabelle. No dalej, Alexandrze.
- Nic ci do tego odpar Alec, trzymajc komrk daleko. Po prostu o tym zapomnij,
okej?
- Nie jesz, nie pisz, gapisz si w telefon i ja mam o tym zapomnie? zapyta Jace. W
jego gosie sycha byo zaskakujc ilo zdenerwowania. Clary dobrze wiedziaa, jak
bardzo zaniepokojony by tym, e Alec jest smutny, ale nie bya pewna, czy Alec zdaje
sobie z tego spraw. W normalnych okolicznociach Jace zabiby, albo przynajmniej
zastraszy, osob, ktra skrzywdziaby Aleca. Ten przypadek by jednak inny. Jace lubi
wygrywa, ale nie mg wygra ze zamanym sercem, nawet jeli byo to serce kogo
innego. Kogo, kogo kocha.
Jace pochyli si i wyrwa telefon z rki swojego parabatai. Alec zaprotestowa i
chcia chwyci go z powrotem, ale Jace odpycha go jedn rk, a drug fachowo
przeglda wiadomoci.
- Magnusie, prosz ci, oddzwo do mnie. Musz wiedzie, czy wszystko jest w
porzdku Jace potrzsn gow. Nie. Po prostu nie. Zdecydowanym ruchem
przeama telefon na p. Ekran zgas, gdy Jace rzuci kawaki na ziemi. Ju.

ShadowhuntersTranslateTeam

Alec spojrza z niedowierzaniem na rozbite kawaki.


ZNISZCZYE MJ TELEFON!
Jace wzruszy ramionami.
Faceci nie pozwalaj innym facetom wydzwania do innych facetw. Okej, to
zabrzmiao dziwnie. Przyjaciele nie pozwalaj swoim przyjacioom wydzwania do ich
eks i rozcza si. Serio. Musisz przesta.
Alec wyglda na wciekego.
- I dlatego zniszczye mj nowy telefon? Wielkie dziki.
Jace umiechn si spokojne i z powrotem pooy si na gazie.
- Nie ma za co.
- Spjrz na jasn stron dodaa Isabelle. Nie bdziesz dostawa ju wiadomoci od

mamy. Dzisiaj pisaa do mnie z sze razy, wic wyczyam telefon. Poklepaa swoj
kiesze ze znaczcym spojrzeniem.
- Czego chce? zapyta Simon.
- Cigych spotka powiedziaa Isabelle. Zezna. Clave cay czas chce dowiedzie
si, co si stao, gdy walczylimy z Sebastianem w Burren. Wszyscy musielimy zda
relacje jakie pidziesit razy. Jak Jace wchon niebiaski ogie z Chwalebnego. Opisy
Mrocznych Nocnych owcw, Piekielnego Kielicha, broni, ktrej uywali, run, ktre
mieli na sobie. W co bylimy ubrani, w co Sebastian by ubrany, w co kady by ubrany
To jak seks przez telefon, ale nudniejsze.
Simon wyda z siebie zdawiony dwik.
- Jak mylimy, czego Sebastian chce dorzuci Alec. Kiedy wrci. Co zrobi, kiedy
wrci.
Clary opara okcie o kolana.
Dobrze wiedzie, e Clave ma wietnie przemylany, niezawodny plan.
- Oni nie chc uwierzy oznajmi Jace, wpatrujc si w niebo. To jest problem. Nie
wane, ile razy opowiemy im, co widzielimy w Burren. Nie wane, ile razy powiemy im,
jak groni s Mroczni. Nie chc uwierzy, e Nefilim mog by skaeni, e Nocni owcy
mogliby zabija Nocnych owcw.
Clary bya tam, kiedy Sebastian stworzy pierwszego Mrocznego. Widziaa pustk w
ich oczach, wcieko z jak walczyli. Przeraali j.
To ju nie s Nocni owcy zauwaya cicho. To nie s ludzie.
- Trudno w to uwierzy, jeli si tego nie widziao rzek Alec. A Sebastian nie ma
ich a tak wielu. Maa, rozproszona sia. Clave nie chce uwierzy, e Sebastian moe by
zagroeniem. A jeli jest, to atwiej im uwierzy, e jest on zagroeniem dla nas, Nowego
Jorku, a nie dla wszystkich Nocnych owcw.
- Mimo wszystko nie myl si, co do tego, e jeli Sebastianowi na czym zaley, to
jest to Clary powiedzia Jace, a j przeszed zimny dreszcz, mieszanina odrazy i lku.
On tak naprawd nie ma uczu. Nie tak jak my. Ale gdyby mia, miaby je do Clary. I ma je
do Jocelyn. On jej nienawidzi. Urwa, zamylony. Nie sdz, by uderzy bezporednio
tutaj. To zbyt oczywiste.
- Mam nadziej, e powiedziae to Clave rzuci Simon.
- Jakie tysic razy odpar Jace. Raczej nie darz moich spostrzee zbyt wielkim
szacunkiem.
Clary spojrzaa na swoje donie. Zeznawaa przed Clave, tak jak caa reszta;
odpowiedziaa ju na wszystkie ich pytania. Nadal byy jednak informacje o Sebastianie,

ShadowhuntersTranslateTeam

o ktrych im nie powiedziaa, o ktrych nie powiedziaa nikomu. Rzeczy, ktre Sebastian
od niej chcia.
Nie nia zbyt wiele odkd wrcili z Burren z Jacem, ktrego yy pene byy ognia,
ale kiedy miaa koszmary, to dotyczyy jej brata.
- To jak prbowa walczy z duchem stwierdzi Jace. Nie mog wytropi
Sebastiana, nie mog go znale, nie mog odnale Nocnych owcw, ktrych
przemieni.
- Robi, co mog rzek Alec. Ustawiaj oddziay wok Idrisu i Alicante. Wszystkie
oddziay. Wysali tuzin ekspertw na Wysp Wrangla.
Wyspa Wrangla bya siedzib wszystkich oddziaw wiata, czarw, ktre chroniy
wiat - Idris w szczeglnoci - przed demonami i demoniczn inwazj. Sie zabezpiecze
nie bya doskonaa i zdarzao si, e demonom udao si przedosta, ale Clary moga
sobie tylko wyobrazi, jak le by byo, gdyby one nie istniay.

- Syszaam, jak mama mwia, e czarownicy Spiralnego Labiryntu szukali sposobu,


by odwrci dziaanie Piekielnego Kielicha poinformowaa Isabelle. Oczywicie,
byoby atwiej, gdyby mieli ciaa, ktre mogliby bada
Ucicha. Clary wiedziaa dlaczego. Ciaa Mrocznych Nocnych owcw, zabitych w
Burren zostay zabrane do Miasta Koci, eby Cisi Bracia mogli je zbada. Bracia nigdy
nie dostali takiej szansy. W cigu jednej nocy, ciaa zgniy i wyglday jakby miay
kilkadziesit lat. Nie pozostao wic nic innego, jak spali szcztki.
Isabelle znw zacza mwi.
A elazne Siostry wkuwaj bro. Dostajemy tysice serafickich noy, mieczy,
chakramw, wszystkiego kutego w niebiaskim ogniu. Spojrzaa na Jacea. Tu po
bitwie w Burren, kiedy ogie szala w yach Jacea na tyle gwatownie, by doprowadza
go do krzyku z blu, Cisi Bracia badali go raz za razem, sprawdzali go lodem,
pomieniami, wiconym metalem i zimnym elazem, chcc zobaczy, czy istnieje
sposb, by wycign z niego ogie i wygasi go.
Nie znaleli go. Ogie Chwalebnego, raz ju zamknity w ostrzu, nie spieszy si, by
zamieszka w innym ani nawet, by opuci ciao Jacea do jakiegokolwiek innego
naczynia. Brat Zachariasz powiedzia Clary, e od najwczeniejszych lat istnienia
Nocnych owcw, Nefilim poszukiwali sposobu, by zamkn niebiaski ogie w broni, w
czym, czym mona by posugiwa si przeciw demonom. Nigdy takowego nie znaleli,
wic wybrali serafickie ostrza jako sw bro. W kocu Cisi Bracia si poddali. Ogie
Chwalebnego wi si w yach Jacea niczym w, a najlepszym, na co mg liczy, bya
kontrola, by ogie go nie unicestwi.
Nagle rozbrzmia gony dwik wiadomoci. Isabelle wczya telefon z powrotem.
Mama pisze, e mamy natychmiast wraca do Instytutu powiedziaa. Jest jakie
spotkanie, na ktrym mamy by. Wstaa, strzepujc brud z sukienki. Chciaabym ci
zaprosi zwrcia si do Simona ale wiesz, nieumarli raczej nie mog wchodzi do
Instytutu.
- Tak, pamitam odpar Simon, podnoszc si. Clary te wstaa i wycigna do
do Jaces. Chwyci j i wsta.
- Simon i ja idziemy na witeczne zakupy rzeka. I nikt nie moe i z nami, bo
musimy wam kupi prezenty.
Alec wyglda na przeraonego.
Mj Boe. Czy to znaczy, e ja te musz wam kupi prezenty?
Clary potrzsna gow.

ShadowhuntersTranslateTeam

Czy Nocni owcy nie obchodz no wiecie, wit? Clary wrcia pamici do
raczej niepokojcego obiadu na wito Dzikczynienia u Lukea, kiedy Jace, poproszony
o pokrojenie indyka, kroi go mieczem dopki nie zostay tylko cienkie indycze patki.
Moe nie?
- Wymieniamy si prezentami, szanujemy zmian pory roku powiedziaa Isabelle. Obchodzilimy kiedy Zimowy Festiwal Anioa. witowalimy to w dzie, w ktrym
Dary Anioa zostay ofiarowane Nocnemu owcy Jonathanowi. Myl, e Nocnych
owcw denerwowao, e zostali pominici we wszystkich przyziemnych
uroczystociach, dlatego wiele Instytutw urzdza przyjcia boonarodzeniowe.
Londyskie jest najsawniejsze. - Wzruszya ramionami. - Po prostu nie uwaam, bymy
mieli zamiar urzdza przyjcie w tym roku.
- Och. - Clary czua si okropnie. Oczywicie, e nie chc witowa Boego
Narodzenia po utracie Maxa. - C, przynajmniej pozwlcie nam kupi sobie prezenty.
Nie musimy urzdza imprezy ani niczego takiego.

- Dokadnie. - Simon wzruszy ramionami. - Musz kupi chanukowe prezenty. Jest


to nakazane przez prawo ydowskie. Bg ydw to do rozgniewany Bg. I bardzo
chciwy.
Clary umiechna si do niego. Ostatnio coraz atwiej byo mu wymawia sowo
"Bg".
Jace westchn i pocaowa Clary - by to szybki buziak na dowidzenia, ale i tak
przyprawi j o dreszcze. Niemono dotknicia i waciwego pocaowania Jace'a
zaczynaa sprawia, e Clary mogaby wyskoczy z wasnej skry. Przyrzeka mu, e to
nie ma znaczenia, e kocha go, nawet jeli ju nigdy miaaby go nie dotkn, ale i tak tego
nienawidzia. Nienawidzia braku zapewnienia, e fizycznie te pasuj do siebie idealnie.
- Do zobaczenia pniej - rzuci Jace. - Wracam z Alekiem i Izzy...
- Nie, nie wracasz - niespodziewanie przerwaa mu Isabelle. - Zniszczye telefon
Aleca. Rzeczywicie, kady z nas chcia to zrobi od wielu tygodni, ale...
- ISABELLE! - oburzy si Alec.
- Ale faktem jest, e jeste jego parabatai, a jako jedyny nie widziae si z
Magnusem. Id z nim pogadaj.
- I co mu powiem? - spyta Jace. - Nie moesz namawia ludzi, eby z tob nie
zrywali Albo moesz - doda pospiesznie, widzc wyraz twarzy Aleca. - Kto wie?
Sprbuj.
- Dziki. - Alec poklepa Jacea po ramieniu. - Syszaem, e jeli chcesz, moesz by
nawet czarujcy.
- Te tak syszaem - odpar Jace, ruszajc biegiem do tyu. Nawet to robi wdzicznie,
pomylaa Clary ponuro. I seksownie. Pomachaa mu bez entuzjazmu.
- Do zobaczenia - zawoaa. Jeli do tego czasu nie umr z frustracji.

***
ShadowhuntersTranslateTeam

Frayowie nigdy nie byli rodzin religijn, ale Clary uwielbiaa Pit Alej w czasie
wit Boego Narodzenia. Powietrze pachniao jak sodkie, pieczone kasztany, a witryny
okienne byszczay srebrem oraz odcieniami niebieskiego, zielonego i czerwonego. W
tym roku do kadej latarni przyczepiony by gruby, okrgy patek niegu, odbijajc
zote, zimowe wiato soneczne. Nie wspominajc o ogromnym drzewie w Rockfeller
Center. Rzucao na nich swj cie, gdy przechodzili przez bram z boku lodowiska,
obserwujc wywracajcych si turystw, prbujcych porusza si na lodzie.
Clary trzymaa w doniach kubek z gorc czekolad, rozprzestrzeniajc jego ciepo
na cae swoje ciao. Czua si prawie normalnie - sza Pit Alej, ogldajc witryny
okienne i choink. Dla niej i Simona bya to zimowa tradycja praktycznie od zawsze.
- Jak za starych, dobrych czasw, nieprawda? - zapyta, powtarzajc jej myli i
opierajc podbrdek na skrzyowanych ramionach.
Spojrzaa na niego z ukosa. Mia na sobie czarny paszcz i szal, ktry podkrela
blado jego skry. Oczy mia zacienione, co wskazywao na to, e w ostatnim czasie nie
pi krwi. Wyglda jak godny, zmczony wampir.
C, pomylaa. Prawie jak za dawnych czasw.
- Wicej osb, ktrym trzeba kupi prezenty - zauwaya. - Plus, zawsze
traumatyczne pytanie, co kupi na Gwiazdk osobie, z ktr dopiero zacze si
spotyka?

- Co kupi Nocnemu owcy, ktry ma wszystko - powiedzia Simon z umiechem.


- Jace lubi gwnie bro - rzeka Clary. - Lubi ksiki, ale przecie w Instytucie maj
ogromn bibliotek, lubi muzyk klasyczn... - Twarz Clary pojaniaa. Simon by
muzykiem; mimo e jego zesp by okropny i cigle zmienia nazw - aktualnie
miercionony Suflet - wci by muzykiem. - Co daby osobie, ktra lubi gra na
fortepianie?
- Fortepian.
- Simon!
- Naprawd ogromny metronom, ktry mgby by uywany jako bro?
Clary westchna rozdraniona.
- Nuty. Rachmaninoff jest trudny, ale on lubi wyzwania.
- Dobry pomys. Rozejrz si za jakim sklepem muzycznym. - Clary, ktra wypia ju
swoj gorc czekolad, wyrzucia kubek do pobliskiego kosza i wyja telefon. - A co z
tob? Co dajesz Isabelle?
- Nie mam pojcia - odpar Simon. Zaczli kierowa si w stron alei, gdzie strumie
pieszych gapicych si w okna zablokowa ulic.
- Och, daj spokj. Isabelle jest atwa.
- Mwisz o mojej dziewczynie. - Simon cign brwi. - Tak myl. Waciwie to nie
jestem pewien. Nie rozmawialimy o tym. W sensie, o zwizku.
- Naprawd musisz ZSZ, Simon.
- Co?
- Zdefiniowa swj zwizek. Co to jest, do czego zmierza. Czy jestecie par, czy to po
prostu dobra zabawa, to skomplikowane, czy co? Kiedy zamierza powiedzie swoim
rodzicom? Czy wolno ci widywa si z innymi ludmi?
Simon zblad.
- Co? Serio?
- Serio. W midzyczasie - perfumy! - Clary chwycia ty paszcza Simona i wcigna
go do sklepu kosmetycznego. By ogromny w rodku, z rzdami lnicych butelek. - Co

ShadowhuntersTranslateTeam

niezwykego - dodaa, kierujc si do dziau z zapachami. - Isabelle nie bdzie chciaa


pachnie jak kto inny. Ona chciaaby pachnie jak figi, wetyweria albo...
- Figi? To figi pachn? - Simon wyglda na przeraonego. Clary ju chciaa si
rozemia, gdy jej telefon zawibrowa. To bya jej matka.
GDZIE JESTE?
Clary przewrcia oczami i odpisaa. Jocelyn nadal denerwowaa si, gdy mylaa, e
Clary jest z Jacem. Chocia, jak zauwaya Clary, Jace by prawdopodobnie
najbezpieczniejszym chopakiem na wiecie, jako e nie mg (1) zoci si, (2)
przystawia si seksualnie i (3) robi czegokolwiek, co produkowaoby hormon
adrenaliny.
Z drugiej strony, zosta optany; wraz z matk, obie widziay, jak Sebastian grozi
Luke'owi, a Jace tylko sta i przyglda si. Clary nadal nie rozmawiaa z nim o
wszystkim, co widziaa w apartamencie, ktry dzielia z Jacem i Sebastianem przez
krtki czas. Bya to mieszanina snu i koszmaru. Nigdy nie powiedziaa matce, e Jace
kogo zabi. Byy rzeczy, o ktrych Jocelyn po prostu nie musiaa wiedzie, sprawy,
ktrym Clary nie chciaa stawi czoa.
- W tym sklepie jest tyle rzeczy, ktrych Magnus by pragn - stwierdzi Simon,
podnoszc szklan butelk z brokatem wymieszanym z olejkiem do ciaa. - Czy kupienie
prezentu dla osoby, ktra wanie zerwaa z twoim przyjacielem jest zamaniem jakiej
zasady?

- Myl, e to zaley. Czy Magnus jest ci bliszy ni Alec?


- Alec pamita moje imi - rzek Simon i odoy butelk z powrotem. - I przykro mi z
jego powodu. Rozumiem, dlaczego Magnus to zrobi, ale Alec jest rozbity. Myl, e jeli
kogo kochasz i jest mu naprawd przykro, powiniene mu wybaczy.
- Myl, e to zaley, co zrobie - odpara Clary. - Nie mam na myli Aleca, tylko w
ogle. Cho jestem pewna, e Isabelle wybaczyaby ci wszystko - dodaa pospiesznie.
Simon spojrza na ni z powtpiewaniem.
- Nie ruszaj si powiedziaa, trzymajc butelk przy jego gowie. - Za trzy minuty
powcham twoj szyj.
- Wow - rzuci Simon. - Musz przyzna, e dugo czekaa, by wykona ten ruch,
Fray.
Clary nie zawracaa sobie gowy inteligentn ripost. Cigle mylaa o tym, co Simon
powiedzia o przebaczeniu, przypominajc sobie kogo innego, czyj gos i oczy.
Sebastian siedzia na przeciwko niej w Paryu. Mylisz, e moesz mi wybaczy? To
znaczy, uwaasz, e kto taki jak ja zasuguje na przebaczenie?
- S rzeczy, ktrych nie da si wybaczy - powiedziaa. - Nigdy nie wybacz
Sebastianowi.
- Bo go nie kochasz.
- Nie, ale jest moim bratem. Jeli byoby inaczej... Ale nie jest. Clary porzucia t
myl i powchaa Simona. - Pachniesz jak figi i morele.
- Naprawd sdzisz, e Isabelle chciaaby pachnie jak talerz suszonych owocw?
- Prawdopodobnie nie. - Clary podniosa nastpn buteleczk. - Wic, co zamierzasz
zrobi?
- Kiedy?

ShadowhuntersTranslateTeam

Clary przestaa zastanawia si nad tym, czym tuberoza rni si od zwykej ry i


spojrzaa w zdziwione, brzowe oczy Simona.
- C, nie moesz mieszka z Jordanem do koca ycia, prawda? Moesz i do
collegeu i...
- Ty nie idziesz do collegeu - przerwa jej.
- Nie, ale ja jestem Nocnym owc. Uczymy si nawet po skoczeniu osiemnastki,
jestemy wysyani do innych Instytutw - to nasz college.
- Nie podoba mi si myl, e wyjedziesz. - Woy rce do kieszeni swojego paszcza. Nie mog i do college'u - doda. - Moja mama raczej nie zamierza za niego paci, a ja
nie mog wzi kredytu studenckiego. Prawnie jestem martwy. Poza tym, jak dugo
zajoby ludziom w szkole zauwaenie, e oni si starzej, a ja nie? Jeli nie zauwaya,
szesnastolatkowie raczej nie wygldaj jak ludzie z ostatniego roku.
Clary odstawi buteleczk.
- Simon...
- Moe powinienem kupi co matce - powiedzia z gorycz. Co mwi "Dziki, e
wywalia mnie z domu i udawaa, e jestem martwy"?
- Orchidee?
Ale nastrj Simona na arty ju znikn.
- Moe nie jest jak za starych czasw - rzek. - Normalnie kupibym ci kredki albo
jakie inne materiay dla artystw. Tylko, e ty ju nie rysujesz, no chyba, e stel. Ty nie
rysujesz, ja nie oddycham. Niezupenie jak w zeszym roku.
- Moe powiniene pogada z Rafaelem?
- Rafaelem?
- On wie, jak yj wampiry - zauwaya Clary. - Jak urzdzaj sobie ycie, jak

zarabiaj pienidze, gdzie kupuj mieszkania, on to wszystko wie. Moe mgby ci


pomc.
- Mgby, ale nie pomoe - owiadczy Simon nachmurzony. - Nie syszaem nic o
wampirach z Dumort odkd Maureen przeja wadz od Camille. Wiem, e Rafael jest
jej zastpc. Jestem pewien, e uwaaj, i nadal mam Znak Kaina, w innym wypadku ju
dawno wysaliby kogo, eby si mn zaj. To tylko kwestia czasu.
- Nie. Wiedz, e nie mog ci dotkn. To wywoaoby wojn z Clave. Instytut
wyrazi si bardzo jasno - powiedziaa Clary. - Jeste chroniony.
- Clary - jkn Simon. - Nikt z nas nie jest chroniony.
Zanim Clary zdya odpowiedzie, usyszaa kogo woajcego jej imi. Cakowicie
zaskoczona zauwaya matk, torujc sobie do niej drog przez tum kupujcych. Przez
okno spostrzega Luke'a, czekajcego na chodniku. W swojej flanelowej koszuli pord
stylowych nowojorczykw wyglda bardzo nie na miejscu.
Wychodzc wreszcie z tumu, Jocelyn dobiega do nich i obja crk. Clary spojrzaa
z zaskoczeniem znad ramienia matki na Simona. Wzruszy ramionami. W kocu Jocelyn
pucia j i cofna si.
- Tak bardzo si martwiam, e co ci si stao...
- W Sephorze? - przerwaa jej Clary.
Jocelyn zmarszczya brwi.
- Nie syszaa? Byam pewna, e Jace ju dawno do ciebie napisa.
Clary poczua nagy chd na caym ciele, jakby pocigna yk lodowatej wody.
- Nie, ja... Co si dzieje?

ShadowhuntersTranslateTeam

- Przepraszam Simonie - powiedziaa Jocelyn. - Ale Clary i ja musimy natychmiast


uda si do Instytutu.

***

Niewiele si zmienio u Magnusa od czasu, kiedy Jace by tam po raz pierwszy. To


samo mae wejcie i pojedyncza ta arwka. Jace uy runy Otwarcia, eby przej
przez drzwi frontowe, przeskoczy po dwa stopnie naraz i zabrzcza dzwonkiem do
mieszkania Magnusa. Bezpieczniejsze ni uycie nastpnej runy, zauway. Ostatecznie,
Magnus mg gra w gry video nago albo, doprawdy, robi praktycznie cokolwiek. Kto
wie, co dziwnego robi czarownicy w swoim wolnym czasie?
Jace zadzwoni znowu, tym razem stanowczo przytrzymujc dzwonek. Po dwch
nastpnych dugich prbach Magnus wreszcie otworzy drzwi szarpniciem, wygldajc
przy tym na rozwcieczonego. By ubrany w czarny jedwabny szlafrok naoony na bia
koszul frakow i tweedowe spodnie. Jego stopy byy bose, wosy zwichrzone, a na
szczce byo wida cie kilkudniowego zarostu.
- Co ty tutaj robisz? - zada odpowiedzi.
- O rany - powiedzia Jace. - Jak niemio.
- Poniewa nie jeste mile widziany.
Nocny owca unis brew.
- Mylaem, e jestemy przyjacimi.
- Nie. Jeste przyjacielem Aleca. Alec by moim chopakiem, dlatego musiaem ci
tolerowa, ale teraz ju nim nie jest, wic nie musz ci znosi. Nie eby ktrekolwiek z
was zdawao si by tego wiadomym. Ty jeste ju co, czwartym? - z waszej grupy,

ktry mnie niepokoi. - Magnus zacz wylicza na swoich dugich palcach. - Clary.
Isabelle. Simon...
- Simon te przyszed?
- Wygldasz na zaskoczonego.
- Nie mylaem, e by tak zainteresowany twoim zwizkiem z Alekiem.
- Ja nie mam adnego zwizku z Alekiem - stanowczo zaprzeczy Magnus, ale Jace
zdy ju przepchn si obok niego i znajdowa si w jego salonie, rozgldajc si z
zaciekawieniem.
Jedn z rzeczy, ktre Jace skrycie lubi w mieszkaniu Magnusa byo to, e rzadko
wygldao w ten sam sposb dwa razy. Czasami byo duym, nowoczesnym poddaszem.
Czasem wygldao jak francuski dom publiczny albo jak wiktoriaska palarnia opium,
albo jak wntrze statku kosmicznego. Teraz jednak byo zabaaganione i ciemne. Stosy
starych kartonw po chiskim jedzeniu zamiecay stolik do kawy. Prezes Mia lea na
szmaciaku1 ze wszystkimi czterema apami wystawionymi prosto przed siebie, jak
martwy jele.
- Pachnie tu zamanym sercem - stwierdzi Jace.
- To chiszczyzna. - Magnus rzuci si na sof i wycign na niej swoje dugie nogi. Kontynuuj, miejmy to ju za sob. Powiedz to, co przyszede powiedzie.
- Myl, e powinnicie wrci do siebie z Alekiem - zacz Jace.
1W

oryginale rag rug dywan zrobiony z rnych skrawkw materiaw.

ShadowhuntersTranslateTeam

Magnus wznis swoje oczy ku sufitowi.


- A to dlaczego?
- Poniewa jest nieszczliwy - odpar Jace. - I jest mu przykro. Jest mu przykro z
powodu tego, co zrobi. Nie powtrzy tego.
- O, nie bdzie znowu zakrada si za moimi plecami z jedn z moich byych, planujc
skrcenie mojego ycia? Bardzo szlachetnie z jego strony.
- Magnusie...
- Poza tym, Camille nie yje. Nie moe tego znowu zrobi.
- Wiesz, co miaem na myli - powiedzia Jace. - Nie bdzie ci okamywa,
wprowadza w bd, ukrywa przed tob rnych rzeczy, czy cokolwiek, o co jeszcze
jeste zy. - Blondyn rzuci si na skrzany fotel ze skrzydami po obu stronach gowy i
unis brew. - Wic?
Magnus odwrci si do niego.
- Co ci obchodzi to, e Alec jest nieszczliwy?
- Co mnie obchodzi? - Jace powtrzy tak gono, e a Prezes Mia usiad prosto,
jakby go to zszokowao. - Oczywicie, e Alec mnie obchodzi; jest moim najlepszym
przyjacielem, moim parabatai. I jest nieszczliwy. I ty te jeste, sdzc po tym
wszystkim. Opakowania po jedzeniu na wynos wszdzie, nie zrobie niczego, eby
poprawi wygld tego miejsca, twj kot wyglda na martwego...
- On nie jest martwy.
- Alec mnie obchodzi - owiadczy Jace, unieruchamiajc Magnusa niezachwianie
intensywnym spojrzeniem. - On obchodzi mnie bardziej ni ja sam siebie obchodz.
- Czy nigdy ci si nie wydawao, - zaduma si czarownik, odrywajc kawaek
odpadajcego lakieru z paznokcia - e to cae bycie parabatai jest dosy okrutne?
Moesz wybra swojego parabatai, ale potem nie moesz tego cofn. Nawet jeli ci
zaatakuje. Spjrz na Luke'a i Valentine'a. I chocia twj parabatai jest dla ciebie w
pewnym sensie najblisz osob na wiecie, nie moesz si w nim zakocha. A jeli
umrze, jaka cz ciebie te umiera.

- Skd wiesz tak duo o parabatai?


- Znam Nocnych owcw - odpar, poklepujc kanap obok siebie tak, e Prezes
wskoczy na poduszk i delikatnie trci gow Magnusa. Dugie palce czarownika
utony w kocim futrze. - Od dugiego czasu. Jestecie dziwnymi stworzeniami. Z jednej
strony caa ta krucha szlachetno i czowieczestwo, a z drugiej lekkomylny ogie
aniow. - Jego oczy skieroway si w stron Jace'a. - W szczeglnoci ty, Herondale,
masz ogie anioa we krwi.
- Przyjanie si wczeniej z Nocnymi owcami?
- Przyjaciele powtrzy Magnus. - Co to waciwie znaczy?
- Wiedziaby, - odpar Jace - gdyby mia jakichkolwiek. Masz? Masz przyjaci?
Mam na myli innych oprcz tych, ktrzy przychodz na twoje przyjcia. Wikszo
ludzi si ciebie boi, zawdziczaj ci co lub kiedy z nimi spae, ale przyjaciele nie
zauwayem, eby mia ich wielu.
- C, to co nowego - stwierdzi czarownik. - Nikt inny z twojej grupy nie prbowa
mnie obrazi.
- Czy to dziaa?
- Jeli masz na myli to, e nagle poczuem si w obowizku do zejcia si z Alekiem,
to nie - odpowiedzia Magnus. - Za to teraz mam ochot na pizz, ale to moe by ze sob
niepowizane.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Alec mwi, e tak robisz - powiedzia Jace. - Odpierasz pytania dotyczce ciebie
artami.
Magnus zmruy oczy.
- I jestem jedynym, ktry tak postpuje?
- Dokadnie - potwierdzi Nocny owca. - Uwierz osobie, ktra wie, co mwi.
Nienawidzisz opowiada o sobie i wolisz, eby ludzie byli na ciebie li ni mieli ci
wspczu. Ile masz lat, Magnus? Tak naprawd. - Czarownik nie odpowiedzia. - Jak
mieli na imi twoi rodzice? Jak si nazywa twj ojciec? - Magnus spojrza na niego
gniewnie swoimi zotozielonymi oczami.
- Gdybym chcia lee na kanapie i narzeka komu na temat moich rodzicw,
zatrudnibym psychiatr.
- Ach - odpar Nocny owca. - Ale moje usugi s darmowe.
- Syszaem to o tobie.
Jace umiechn si szeroko i zsun niej na swoim fotelu. Na otomanie znajdowaa
si poduszka ze wzorem flagi brytyjskiej. Blondyn chwyci ja i podoy sobie pod gow.
- Nie musz nigdzie i. Mog tutaj siedzie cay dzie.
- wietnie - rzek Magnus. - Zamierzam si zdrzemn. - Sign po pognieciony koc,
ktry lea na pododze, kiedy zadzwoni telefon Jace'a. Czarownik przyglda si,
wstrzymany wp ruchu, jak Jace przeszukuje swoj kiesze i otwiera klapk swojej
komrki.
To bya Isabelle.
- Jace?
- Tak. Jestem u Magnusa. Myl, e by moe mamy jaki postp. Co jest?
- Wracaj - powiedziaa Isabelle, a Jace usiad prosto, zrzucajc poduszk na podog.
Jej gos by bardzo napity. Mg usysze w nim ostro, jak faszywy dwik le
nastrojonego pianina. - Do Instytutu. Natychmiast, Jace.
- Co jest? - spyta. - Co si stao? - Zobaczy, e Magnus rwnie usiad, a koc wylecia
mu z doni.
- Sebastian - poinformowaa Isabelle.

Jace zamkn oczy. Zobaczy zot krew i biae pira rozrzucone na marmurowej
posadzce. Pamita mieszkanie, n w swoich doniach, wiat u swoich stp, ucisk
Sebastiana na swoim nadgarstku, bezdenne czarne oczy patrzce na niego z podym
rozbawieniem. Dzwonio mu w uszach.
- O co chodzi? - Gos Magnusa przebi si przez myli Jace'a. Nocny owca zda sobie
spraw, e by ju przy drzwiach, z telefonem z powrotem w kieszeni. Odwrci si.
Magnus z surowym wyrazem twarzy znajdowa si zaraz za nim. - Czy to by Alec?
Wszystko z nim w porzdku?
- Co ci to obchodzi? - rzuci Jace, a czarownik wzdrygn si. Nocnemu owcy nie
wydawao si, eby kiedykolwiek wczeniej widzia Magnusa wzdrygajcego si. To bya
jedyna rzecz, ktra powstrzymaa Jace'a przed trzaniciem drzwiami, kiedy wychodzi.

***

ShadowhuntersTranslateTeam

Tuziny nieznanych paszczy i kurtek wisiay w wejciu do Instytutu. Clary poczua


dreszcz napicia w ramionach, kiedy rozpinaa swj wasny weniany paszcz i wieszaa
go na jednym z haczykw, ktre, ustawione w linie, znajdoway si na cianach.
- I Maryse nie powiedziaa, o co chodzio? - spytaa Clary. W jej gosie pobrzmiewao
zdenerwowanie.
Jocelyn odwina dugi szary szal ze swojej szyi i ledwo spojrzaa, gdy Luke zabra go
od niej, by powiesi na haczyku. Jej zielone oczy rzuciy szybkie spojrzenie dookoa
pokoju, obejmujc wejcie do windy, ukowaty sufit w grze i wyblake malowida
cienne, przedstawiajce ludzi i anioy.
Luke potrzsn gow.
- Tylko tyle, e zaatakowano Clave i musimy zebra si tutaj tak szybko, jak to tylko
moliwe.
- Niepokoi mnie, e mowa o ,,nas. - Jocelyn zwizaa swoje wosy w kok i umocowaa
go za pomoc palcw na tyle gowy. - Nie byam w Instytucie od lat. Dlaczego mnie tutaj
potrzebuj?
Luke cisn pokrzepiajco jej rami. Clary wiedziaa, czego baa si jej matka, czego
oni wszyscy si bali. Jedynym powodem, dla ktrego Clave mogoby chcie tutaj Jocelyn,
byy jakie nowe informacje o jej synu.
- Maryse mwia, e bd w bibliotece - powiedziaa Jocelyn. Clary ruszya przodem.
Moga usysze, jak Luke i jej matka rozmawiaj z tyu oraz cichy odgos ich krokw.
Luke szed wolniej ni zwykle. Nie wydobrza jeszcze do koca po ranie, ktra niemale
zabia go w listopadzie.
Wiesz dlaczego tutaj jeste, czy nie?, wyszepta cichy gos w tyle jej gowy. Zdawaa
sobie spraw z tego, e go tutaj nie ma, ale to nie pomagao. Nie widziaa swojego brata
od bitwy pod Burren, jednak jego czstka nadal tkwia w jej umyle jak natrtny, niemile
widziany duch. Ze wzgldu na mnie. Zawsze wiedziaa, e nie odszedem na zawsze.
Powiedziaem ci, co si stanie. Wyjaniem ci to.
Erchomai.
Nadchodz.
Dotarli do biblioteki. Drzwi byy na wp otwarte, a gwar gosw rozbrzmiewa na
wskro. Jocelyn zatrzymaa si na chwil, jej wyraz twarzy sta.
Clary pooya do na gace od drzwi.

- Gotowi? - Do tej pory nie zauwaya, w co jej matka bya ubrana: czarne dinsy,
buty i czarny golf. Jak gdyby, nie zdajc sobie z tego sprawy, zaoya rzeczy, ktre byy
najblisze stroju bojowemu.
Jocelyn kiwna gow swojej crce.
Kto odsun wszystkie meble w bibliotece, tworzc du woln powierzchni na
rodku pokoju idealnie na mozaice przedstawiajcej Anioa. Postawiono tam masywny
st z ogromn marmurow pyt balansujc na szczycie dwch klczcych aniow.
Dookoa stou rozsiado si Konklawe. Niektrych czonkw, jak Kadira i Maryse, Clary
znaa z imienia. Reszta bya tylko znajomymi twarzami. Maryse staa, wyliczajc na
palcach imiona, jednoczenie recytujc na gos.
- Berlin - rzeka. - adnych ocalaych. Bangkok. adnych ocalaych. Moskwa. adnych
ocalaych. Los Angeles...
- Los Angeles? - powtrzya Jocelyn. - Tam byli Blackthornowie. Czy oni...
Maryse wygldaa na zaskoczon, jakby nie zdawaa sobie sprawy z tego, e Jocelyn
do nich doczya. Jej niebieskie oczy przesuny si po Luke'u i Clary. Wygldaa na

ShadowhuntersTranslateTeam

wymizerowan i wykoczon, jej wosy byy cignite mocno do tyu, na rkawie jej
dopasowanego akietu widniaa plama czerwone wino czy krew? - S ocalali odpara.
- Dzieci. Znajduj si teraz w Idrisie.
- Helen odezwa si Alec, a Clary pomylaa o dziewczynie, ktra walczya z nimi
przeciwko Sebastianowi w Burren. Pamitaa j znajdujc si w nawie Instytutu, z
ciemnowosym chopcem uczepionym jej nadgarstka. Mj brat, Julian.
- Dziewczyna Aliny - wypalia Clary i zobaczya, jak Konklawe patrzy na ni z
wyran wrogoci. Zawsze tak byo. Jakby to, kim bya i co symbolizowaa, sprawiao,
e nie widzieli w niej nic innego. Crka Valentine'a. Crka Valentine'a. - Czy wszystko z
ni w porzdku?
- Bya wtedy w Idrisie, z Alin - odpowiedziaa Maryse. - Jej modsi bracia i siostry
przeyli, chocia wyglda na to, e jest pewna kwestia dotyczca najstarszego brata,
Marka.
- Kwestia? - spyta Luke. - Co tak waciwie si dzieje, Maryse?
- Nie wydaje mi si, ebymy mieli pozna ca histori, zanim nie udamy si do
Idrisu - oznajmia kobieta, wygadzajc swoje ju i tak gadkie wosy. - Ale dokonano
atakw, kilku w trakcie dwch nocy, na sze Instytutw. Nie jestemy jeszcze pewni, w
jaki sposb Instytuty zostay pogwacone, ale za to wiemy...
- Sebastian - powiedziaa matka Clary. Jej donie byy upchnite w kieszenie czarnych
spodni, ale Clary podejrzewaa, e gdyby nie byy, mogaby zobaczy donie Jocelyn
cinite w pici. - Przejd do rzeczy, Maryse. Mj syn. Nie wzywaaby mnie, gdyby to
nie on by za to odpowiedzialny, prawda? - Oczy Jocelyn napotkay oczy Maryse i Clary
zadumaa si, czy tak wanie byo, kiedy obie naleay do Krgu, ostre krawdzie ich
charakterw ocierajce si o siebie i iskrzce.
Drzwi otworzyy si, zanim Maryse moga odpowiedzie i wszed przez nie Jace. By
zarumieniony od mrozu, z go gow i jasnymi wosami potarganymi przez wiatr. Nie
mia rkawiczek, jego palce byy czerwone na kocach przez pogod, a donie
poznaczone nowymi i starymi Znakami. Zauway Clary i umiechn si do niej
przelotnie, nim usadowi si na krzele stojcym pod cian.
Luke, jak zwykle, zmieni temat, by zapanowa spokj.
- Maryse? Czy Sebastian jest za to odpowiedzialny?
Maryse wzia gboki oddech.
- Tak, jest. I mia ze sob Mrocznych.

- Oczywicie, e to Sebastian - dodaa Isabelle. Jej spojrzenie utkwione byo wczeniej


w stole, a teraz uniosa gow. Jej twarz bya mask nienawici i wciekoci. Powiedzia, e nadchodzi. I, c, nadszed.
Maryse westchna.
- Przypuszczalimy, e zaatakuje Idris. Nie Instytuty. Na to wanie wskazyway
informacje wywiadowcze.
- Wic zrobi co, czego si nie spodziewalicie - stwierdzi Jace. - Zawsze robi to,
czego si nie spodziewacie. Moe Clave powinno zaplanowa co na tak okoliczno. Gos Jace'a obniy si. - Mwiem wam. Mwiem wam, e bdzie chcia wicej
onierzy.
- Jace - wtrcia Maryse. - Nie pomagasz.
- Nawet nie prbowaem.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Pomylabym, e najpierw zaatakuje tutaj - rzek Alec. - Biorc pod uwag, e to, co
Jace powiedzia wczeniej, to prawda kady kogo kocha lub nienawidzi znajduje si
tutaj.
- On nikogo nie kocha - warkna Jocelyn.
- Mamo, przesta - powiedziaa Clary. Jej serce omotao niezdrowe w klatce
piersiowej; jednoczenie w tym samym czasie poczua dziwne uczucie ulgi. Cay ten czas,
czekanie a Sebastian si zjawi i wreszcie to zrobi. Czekanie dobiego koca, za to
zaczynaa si wojna. - W takim razie, co powinnimy zrobi? Umocni Instytut? Ukry
si?
- Niech zgadn - rzuci Jace gosem ociekajcym sarkazmem. - Clave wezwao Rad.
Kolejne spotkanie.
- Clave wezwao do natychmiastowej ewakuacji - poinformowaa Maryse, na co
wszyscy zamilkli, nawet Jace. - Wszystkie Instytuty s wanie opuszczane, a czonkowie
Konklawe musz wrci do Alicante. Oddziay dookoa Idrisu zostan pojutrze
podwojone. Nikt nie bdzie w stanie tam wej lub wyj.
Isabelle przekna lin.
- Kiedy opucimy Nowy Jork?
Maryse wyprostowaa si. Jedna z jej zwykych wadczych min powrcia usta
tworzce wsk lini, szczka napita w determinacji.
- Idcie i si spakujcie - rozkazaa. - Wyjedamy dzisiaj wieczorem.

ShadowhuntersTranslateTeam

Rozdzia 2

Powsta lub polegnij

Pobudka przypominaa wpadnicie do wanny penej lodowatej wody. Emma,


wyrwana ze snu, usiada prosto z ustami otwartymi do krzyku.
- Julesie! Julesie!
W ciemnociach pojawi si ruch, nastpnie jej ramienia dotkna do, po czym jej
oczy zalao wiato. Emma dyszaa, cofajc si po omacku, by wcisn si midzy
poduszki. Zdaa sobie spraw, e leaa na oku, a za jej plecami uoono stos poduszek,
natomiast woko jej ciaa poskrcao si przepocone przecierado. Zamrugaa, chcc
pozby si mroczkow z oczu, po czym sprobowaa si skupi.
Pochylaa si nad ni Helen Blackthorn, ktorej niebiesko-zielone oczy patrzyy
zmartwione. W doni trzymaa magiczne wiato. Znajdoway si w pomieszczeniu z
dwuspadowym, stromym dachem opadajcym ostro w do niczym w bajkowym domku.
Due, drewniane oko z baldachimem stao na rodku pokoju, a w cieniu za Helen
Emma moga dostrzec reszt mebli: du, kwadratow szaf, dug kanap, sto na
powykrzywianych nogach.
- G...gdzie jestem? - sapna Emma.
- W Idrisie - odpara Helen, gaszczc jej rami w kojcym ruchem. - Emmo, udao ci
si tutaj dosta. Jestemy na poddaszu w domu Penhallowow.
- M...moi rodzice. - Emma zacza szczka zbami. - Gdzie s moi rodzice?
- Przesza przez Portal z Julianem - poinformowaa delikatnie Helen, nie
odpowiadajc na jej pytanie. - Wszyscy z was cudem zdyli przej. Clave otworzyo
przejcie, ale podro Portalem jest trudna. Dru przesza trzymajc Tavvy'ego, a bliniaki,
oczywicie, przybyy razem. A potem, gdy prawie stracilimy nadziej, pojawia si
wasza dwojka. Bya nieprzytomna, Em. - Odgarna wosy z czoa dziewczyny.
Martwilimy si. Gdyby zobaczya Julesa...
- Co si dzieje? - spytaa Emma ostro. Odsuna si, unikajc dotyku Helen, nie
dlatego, e jej nie lubia, ale dlatego, e omotao jej serce. - Co z Markiem i panem
Blackthornem....
Helen zawahaa si.
- Sebastian Morgenstern zaatakowa sze Instytutow w cigu kilku ostatnich dni.
Zabi wszystkich, ktorzy w nich przebywali lub ich Przemieni. Uy do tego Piekielnego
Kielicha, ktory sprawia, e Nocni owcy nie s ju sob.
- Widziaam, jak to robi - szepna Emma. - Katerinie. Przemieni te twojego ojca.
Chcieli to zrobi te Markowi, ale Sebastian powiedzia, e nie chce go, bo ma on w sobie
krew faerie.
Helen drgna.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Wci mamy powody ku temu, by myle, e Mark yje - rzeka. - Mona byo go
wyledzi do miejsca, gdzie znikn, ale runy wskazuj, e yje. Moliwe, e Sebastian

trzyma go jako zakadnika.


- Moi... moi rodzice - powtorzya Emma. W gardle miaa sucho. Wiedziaa, co oznacza
to, e Helen nie odpowiedziaa na jej pytanie za pierwszym razem. - Gdzie s? Nie byli w
Instytucie, wic Sebastian nie mog ich skrzywdzi.
- Em... - Helen westchna. Wygldaa nagle na modsz, prawie tak mod jak Jules. Sebastian nie zaatakowa tylko Instytutow. Zabi lub porwa czonkow Konklawe z
domow. Clave probowao wyledzi twoich rodzicow, lecz bez rezultatu. A poniej ich
ciaa zostay wyrzucone rano na pla w Marina del Rey. Clave nie wie, co si dokadnie
stao, ale....
Gos Helen zacz zanika, gdy zacza mowi potokiem niezrozumiaych dla niej
sow: ,,zostali zidentyfikowani, ,,rany i siniaki na ciaach, ,,nie znaleziono adnych
dowodow. Frazy takie jak ,,w wodzie przez wiele godzin, ,,brak sposobu na
przetransportowanie cia, jak i ,,biorc pod uwag wszystkie obrzdy pogrzebowe,
zostali spaleni na play, jak obydwoje tego chcieli, rozumiesz...
Emma krzykna. Na pocztku by to krzyk bez sow, coraz goniejszy, wrzask
zdzierajcy gardo i przynoszcy na jzyk smak metalu. By to krzyk straty tak wielkiej,
e nie wyraay jej adne sowa. Byo to nieme woanie do nieba nad gow, wyrywajce
powietrze z puc na zawsze. Krzyczaa i krzyczaa, rozdzierajc domi materac, a si
przez niego przedara, a pod paznokciami znalazy si sklejone krwi piora. Helen
szlochaa, probujc j powstrzyma, wci powtarzajc: - Emmo, Emmo, prosz, Emmo,
prosz.
W pomieszczeniu zrobio si janiej. Kto wczy lampk w pokoju, a Emma
usyszaa swoje imi wypowiadane znanym jej mikkim gosem. Helen pucia j i
pojawi si Jules, siadajc na brzegu oka, by poda jej co, co lnio zotem w nowym,
ostrym wietle.
To bya Cortana. Obnaona, leca na jego nagich doniach jakby dawana w ofierze.
Emma mylaa, e wci krzyczy, gdy braa miecz, a sowa lniy wykute na ostrzu, rac
j w oczy: Jestem Cortana, tych samych stali i temperamentu, co Joyeuse i Durendal.
Usyszaa w gowie gos ojca. Rodzica Carstairsw ma ten miecz od pokole. Napis
przypomina nam, e Nocni owcy to bro Anioa. Hartuje nas w ogniu i stajemy si
silniejsi.
Cierpic, ocalejemy.
Emma zdusia w sobie krzyk, a w kocu zamilka. Wanie to jej ojciec mia na
myli: Miaa w yach stal jak Cortana i musiaa by silna. Nawet jeeli jej rodzice nie
bd tego widzie, bdzie silna dla nich.
Przycigna miecz do piersi. Jakby z oddali syszaa Helen mowic do niej,
wycigajc do niej rce, ale Julian, ktory zawsze wiedzia, czego potrzebuje Emma,
odepchn jej donie. Palce Emmy zaciskay si woko ostrza, a krew spywaa po jej
ramionach i klatce piersiowej z miejsca, gdzie ostrze pocio jej obojczyk. Nie czua tego.
Koyszc si na boki, trzymaa miecz, jakby by jedyn rzecz, ktor kiedykolwiek
kochaa, pozwalajc, by zamiast ez wypywaa z niej krew.

ShadowhuntersTranslateTeam

***

Simon nie mog wyzby si uczucia deja vu.


By tu ju, stojc przed Instytutem, patrzc jak Lightwoodowie znikaj za

byszczcym Portalem. Chocia wtedy wroci ze Znakiem Kaina, a Portal otworzy


Magnus. Tym razem nadzorowaa go czarownica o niebieskiej skorze. Catarina Loss.
Tamtego razu wezwa go Jace, ktory chcia porozmawia o Clary, zanim znikn w innym
kraju.
Tym razem Clary odchodzia razem z nim.
Czu jej do na swojej, jej palce delikatnie uderzajce o jego nadgarstek. Cae
Konklawe - prawie kady Nocny owca z Nowego Jorku - przeszed przez bramy
Instytutu i przekroczy skrzcy Portal. Lightwoodowie, jako opiekunowie Instytutu,
mieli przej ostatni. Simon by tutaj od zmierzchu, kiedy to czerwie nieba znikaa za
budynkami Nowego Jorku. Teraz miejsce przed nim owietlay magiczne wiata,
podkrelajc niektore ledwie widoczne, migoczce szczegoy - bat Isabelle, bysk
piercienia rodzinnego u Aleca, gdy gestykulowa, przebyski w jasnych wosach Jace'a.
- Wyglda inaczej - stwierdzi Simon.
Clary spojrzaa na niego. Podobnie jak reszta Nocnych owcow bya ubrana w co, co
Simon mog opisa jednym sowem - peleryna. Wydawaa si by taka jak te, ktore
zakadali, gdy bya mrona zima - zrobiona z cikiego, aksamitnego, czarnego
materiau, zapinana na piesi. Zastanawia si, skd j wzia. Moe po prostu j dostaa.
- Co wyglda inaczej?
- Portal - odpar. - Wyglda inaczej od tego, ktory zrobi Magnus. Jest bardziej...
niebieski.
- Moe kady z nich ma inne wyczucie stylu?
Simon spojrza na Catarin. Wydawaa si by energiczna, jak pielgniarka w szpitalu
lub nauczycielka w przedszkolu. Na pewno nie taka jak Magnus.
- Co z Izzy?
- Myl, e jest zaniepokojona. Jak wszyscy.
Zapada krotka cisza. Clary westchna, a jej oddech zmieni si w biay kbek.
- Nie podoba mi si to, e odchodzisz - owiadczy Simon w tym samym czasie, gdy
Clary powiedziaa:
- Nie podoba mi si to, e musz odej i zostawi ci tutaj.
- Wszystko bdzie w porzdku - pocieszy Simon. - Jordan ma na mnie oko. Rzeczywicie, Jordan siedzia na murze otaczajcym Instytut, czujnie obserwujc
otoczenie. - A do tego nikt nie probowa mnie zabi od co najmniej dwoch tygodni.
- To nie jest zabawne. - Clary si skrzywia. Problem to, zastanowi si Simon,
przekonanie kogo, e wszystko z tob w porzdku, mimo bycia Chodzcym za Dnia.
Niektore wampiry mogy chcie Simona po swojej stronie, by moc korzysta z jego
niezwykych mocy. Camille probowaa go zwerbowa, inni take, jednak Simon mia
wraenie, e zdecydowana wikszo wampirow pragna go zabi.
- Jestem pewien, e Maureen wci ma nadziej dorwa mnie w swoje apy powiedzia Simon. Maureen bya gow klanu wampirow w Nowym Jorku i uwaano, e

ShadowhuntersTranslateTeam

bya w nim zakochana. Byoby to co mniej dziwne, gdyby nie fakt, e miaa trzynacie lat.
- Wiem, e Clave ostrzego innych, by mnie nie tykali, ale...
- Maureen chce si do ciebie dobra - powiedziaa Clary z umiechem. - To bdzie zy
dotyk.
- Cisza, Fray.
- Jordan do tego nie dopuci.
Simon spojrza przed siebie w zamyleniu. Probowa nie patrze na Isabelle, ktora
powitaa go jedynie krotkim machniciem doni. Pomagaa matce, a jej czarne wosy
powieway na silnym wietrze.

- Moesz po prostu i i z ni porozmawia - stwierdzia Clary. - Zamiast wpatrywa


si w ni ukradkiem.
- Nie gapi si w ni ukradkiem. Wpatruj si z subtelnoci.
- Zauwayam - stwierdzia Clary. - Suchaj, wiesz, jaka jest Isabelle. Kiedy si
denerwuje, zaczyna si wycofywa. Nie bdzie rozmawia z nikim poza Jace'm lub
Alekiem, bo ciko jej zaufa obcym. Jeeli masz zamiar by jej chopakiem, musisz jej
pokaza, e moe ci zaufa.
- Nie jestem jej chopakiem. Co, tak sdz. Nigdy nie uya sowa chopak.
Clary kopna go w kostk.
- Obydwoje musicie ZSZ bardziej ni inni ludzie, ktorych znam.
- Zdefiniowa Swoj Zwizek tutaj? odezwa si gos za nimi. Simon odwroci si i
zobaczy Magnusa, bardzo wysokiego na tle ciemnego nieba za nim. By ubrany
zwyczajnie - w dinsy i czarn koszulk, a jego ciemne wosy czciowo opaday na oczy.
- Widz, e nawet, gdy wiat pogra si w ciemnoci i niebezpieczestwie, wasza
dwojka rozmawia o swoim yciu miosnym. Nastolatki.
- Co tutaj robisz? - spyta Simon, zbyt zaskoczony takim powitaniem.
- Przyszedem do Aleca odrzek Magnus.
Clary uniosa brwi.
- Wic o co chodzio z tymi nastolatkami?
Magnus unios ostrzegawczo palec.
- Nie przekraczaj granicy, bueczko - pogrozi i przeszed koo nich, znikajc w tumie
woko portalu.
- Bueczko? - spyta Simon.
- Wierz w to lub nie, ale nazywa mnie ju tak wczeniej - odpowiedziaa Clary. Simonie, spojrz. - Odwrocia si do niego, wycigajc mu do z kieszeni jego spodni.
Spojrzaa na ni i umiechna si. - Piercie. Przyda si, gdy jeszcze dziaa,
prawda?
Simon rownie spojrza w do. Zoty piercie w ksztacie licia znajdowa si na
serdecznym palcu jego prawej doni. Kiedy by rodem kontaktu z Clary. Teraz, gdy jej
zosta zniszczony, by po prostu piercieniem, ktory zachowa. Wiedzia, e jest to co
prawie jak przywieszka najlepszych przyjacio, ale nic nie mog na to poradzi. By
pikny i wci symbolizowa wi midzy nimi.
cisna mocno jego do, podnoszc wzrok. Cienie poruszyy si w zieleni jej
tczowek. Wiedzia, e si boi.
- Wiem, e to tylko posiedzenie Rady... - zacza Clary.
- Ale zostajecie w Idrisie.
- Dotd, a ustal, co stao si w Instytutach i jak je obroni - rzeka Clary. - Wtedy
wrocimy. Wiem, e telefony nie dziaaj w Idrisie, ale jeeli bdziesz potrzebowa si ze

ShadowhuntersTranslateTeam

mn skontaktowa, powiedz Magnusowi. Znajdzie sposob, eby dostarczy mi


wiadomo.
Simon poczu ucisk w gardle.
- Clary...
- Kocham ci - powiedziaa. - Jeste moim najlepszym przyjacielem. - Pucia jego
do, a jej oczy zabysy. - Nie, nic nie mow. Nie chc, eby co mowi. - Odwrocia si i
niemal pobiega w stron Portalu, gdzie Jocelyn i Luke czekali na ni z trzema
spakowanymi workami marynarskimi u ich stop. Luke rzuci okiem na Simona z
wyran trosk przez dziedziniec.
Ale gdzie bya Isabelle? Tum Nocnych owcow si przerzedzi. Jace przesun si, by

stan obok Clary, kadc do na jej ramieniu. Maryse znajdowaa si blisko Portalu, ale
Isabelle, ktora wczeniej bya z ni...
- Simonie - odezwa si kto. Odwroci si i zobaczy Izzy, ktorej blada twarz bya jak
plama na tle ciemnych wosow i peleryny, patrzc na niego w po ze zoci w po ze
smutkiem. Pewnie to chwila, kiedy si egnamy.

***

- Okej odezwa si Magnus. - Chciae ze mn porozmawia. Wic mow.


Alec spojrza na niego szeroko otwartymi oczami. Obeszli kocio i stanli w maym,
zwidym od zimy ogrodzie, wrod bezlistnych ywopotow. Grube winorole, pnce si
po kamiennym murze i po bramie, o tej porze roku nie stanowiy zasony, dziki czemu
Alec mog dostrzec przyziemne ulice przez szczeliny w elaznej bramie. Kamienna awka
stojca w pobliu pokryta bya warstw lodu.
- Chciaem... Co?
Magnus spojrza na niego ponuro, jakby powiedzia co gupiego. Alec podejrzewa,
e wanie tak zrobi. Jego nerwy zaczy dre jak dzwonki wietrzne. Byo mu
niedobrze. Ostatnim razem, gdy widzia Magnusa, czarownik odszed od niego, znikajc
w opuszczonym tunelu metra, malejc z kadym krokiem, a znikn cakowicie. Aku
cinta kamu, powiedzia Alekowi. Wyznanie mioci w jzyku indonezyjskim.
To dao Alekowi iskr nadziei, na tyle, by dzwoni do Magnusa dziesitki razy, aby
sprawdza telefon, poczt, nawet wyglda przez okno pokoju, ktory wydawa si
dziwnie pusty i nieznany bez Magnusa, jakby nie nalea do niego, koczc na notkach
lub wiadomociach przekazywanych za pomoc magii.
A teraz Magnus sta przed nim z potarganymi, czarnymi wosami i skonymi oczami
o kocich renicach, o gosie sodkim niczym ciemna melasa, z chodn, pikn twarz o
ostrych rysach, ktora nie wyraaa niczego. Alec mia wraenie jakby pokn klej.
- Chciae ze mn porozmawia - powtorzy Magnus. Tyle wywnioskowaem po
wszystkich twoich telefonach. I dlaczego wysae wszystkich swoich durnych przyjacio
do mojego mieszkania? A moe robisz to kademu?
Alec przekn lin, by pozby si suchoci w gardle i powiedzia pierwsz rzecz,
jaka przysza mu do gowy:
- Czy kiedykolwiek mi wybaczysz?

ShadowhuntersTranslateTeam

- Ja... - Magnus urwa i spojrza w bok, potrzsajc gow. - Alec, wybaczyem ci.
- Nie wydaje mi si. Jeste na mnie zy.
Kiedy Magnus znow na niego spojrza, zrobi to z agodniejszym wyrazem twarzy.
- Martwiem si o ciebie - oznajmi. - Syszaem o atakach na Instytuty.
Alec poczu zawroty gowy. Magnus mu wybaczy. Magnus martwi si o niego.
- Wiesz o tym, e wyruszamy do Idrisu?
- Catarina powiedziaa mi, e zostaa wezwana do stworzenia Portalu. Byem troch
zaskoczony, e nie zadzwonie lub nie napisae, by powiedzie mi, e wyruszacie odpar cierpko Magnus.
- Nigdy nie odbierae moich telefonow lub wiadomoci - zauway Alec.
- Wczeniej ci to nie powstrzymywao.
- Kady kiedy daje sobie spokoj - powiedzia Alec. - Poza tym, Jace poama mi
telefon. Magnus wypuci powietrze z umiechem.

- Och, Alexandrze.
- Co? - spyta Alec szczerze zdziwiony.
- Jeste po prostu... Jeste... Naprawd chciabym ci teraz pocaowa - owiadczy
nagle Magnus, a nastpnie pokrci gow. - Widzisz, to dlatego nie chciaem si z tob
spotka.
- Ale jeste tu teraz - zauway Alec. Pamita chwil, gdy Magnus pocaowa go
pierwszy raz, przypierajc do ciany mieszkania, kiedy to wszystkie koci zmieniy mu
si w galaret i myla sobie: Och, tak, tak powinno by. Teraz rozumiem. - Mogby...
- Nie mog - zaprzeczy Magnus. - To nie dziaa i nie zadziaa. Dostrzegasz to,
prawda? - Jego donie znalazy si na ramionach Aleca, ktory czu, jak kciuki czarownika
ocieraj si o jego szyj i konierzyk. Cae ciao Aleca drao. - Widzisz to? - spyta
Magnus, po czym go pocaowa.
Alec przysun si do pocaunku. Zrobio si zupenie cicho. Usysza skrzypienie
butow na zanieonej ziemi, gdy przesun si do przodu. Do Magnusa znalaza si na
karku Aleca. Czarownik smakowa tak, jak zawsze - sodko, gorzko i znajomo. Alec
otworzy usta, oddychajc ciko, dyszc, ale byo za pono, bo Magnus oderwa si od
niego gwatownie, cofn i byo po wszystkim.
- Co... - wydusi Alec, nagle dziwnie oszoomiony i zgaszony. Co si stao, Magnusie?
- Nie powinienem by tego robi - stwierdzi Magnus szybko. By wyranie
poruszony, w taki sposob, w jaki Alec rzadko go widzia, z rumiecami wypywajcymi
na koci policzkowe. - Wybaczam ci, ale nie mog z tob by. Nie mog. To nie wypali.
Bd y wiecznie lub dotd, a kto mnie zabije, a ty nie. To dla mnie zbyt wiele...
- Nie mow mi, co jest dla ciebie zbyt cikie - powiedzia Alec ze miertelnym
spokojem. Magnus wyglda na zaskoczonego, co dziao si tak rzadko, e wydawao si
to by niemal obcym wyrazem na jego twarzy.
- To zbyt wiele dla wikszoci - odpar. - Dla wikszoci miertelnikow. Dla nas te
nie jest atwe. Patrze, jak kto, kogo kochasz, odchodzi. Znaem kiedy dziewczyn,
niemierteln jak ja...
- Bya z jakim miertelnikiem? - spyta Alec. - Co si stao?
- Umar - odpowiedzia Magnus. W sposobie, w jaki to powiedzia, bya stanowczo,
ktora wyraaa wicej alu ni jakiekolwiek sowa. Jego kocie oczy byszczay w
ciemnociach. - Nie wiem, dlaczego kiedykolwiek pomylaem, e to ma szans. Przykro
mi, Alecu. Nie powinienem by przychodzi.
- Nie, nie powiniene by zgodzi si Alec.

ShadowhuntersTranslateTeam

Magnus spojrza na Alexandra z lekk nieufnoci, jakby podszed do kogo znanego


mu na ulicy tylko po to, by zorientowa si, e jest to obca osoba.
- Nie wiem, dlaczego to zrobie - oznajmi Alec. - Wiem jedynie to, e zamartwiaem
si od tygodni przez ciebie, przez to, co zrobiem, czego nie powinienem by zrobi, o
to, e nie powinienem by nigdy rozmawia z Camille. Byo mi przykro i rozumiaem to,
przepraszaem i przepraszaem, a ciebie tutaj nie byo. Zrobiem to wszystko bez ciebie.
To sprawia, e zastanawiam si, co jeszcze mog bez ciebie zrobi. - Spojrza na Magnusa
w zamyleniu. - To, co si stao, to moja wina. Ale take i twoja. Mogem nauczy si, by
nie zwraca uwagi na to, e jeste niemiertelny, a ja nie. Wszyscy po prostu spdzaj ze
sob czas, a moe my tak bardzo si od nich nie ronimy? Wiesz, czego nie mog poj?
Tego, e nigdy nic nie mowisz. Nie wiem, gdzie si urodzie. Nie wiem nic o twoim yciu.
Jakie jest twoje prawdziwe imi? Kto jest twoj rodzin albo kogo pierwszego
pokochae, bd kiedy twoje serce zostao zranione po raz pierwszy? Wiesz o mnie
wszystko, a ja o tobie nic. W tym jest prawdziwy problem.

- Mowiem ci - zacz mikko Magnus - na naszej pierwszej randce, e powiniene


mnie przyj takiego, jakim jestem, bez pyta....
Alec machn na to.
- To niesprawiedliwa proba i wiesz wiedziae e nie rozumiaem za dobrze
mioci, by to waciwie zrozumie. Zachowujesz si, jakby by pokrzywdzony, ale
przyoye do tego rk, Magnusie.
- Tak - przyzna po chwili Magnus. - Tak, chyba to zrobiem.
- Ale to niczego nie zmienia? - spyta Alec, czujc zimno kradnce powietrze z jego
puc. - To nigdy nic dla ciebie nie zmienia.
- Nie mog si zmieni - stwierdzi Magnus. - Mino zbyt wiele czasu. Zostajemy
spetryfikowani, no wiesz, my, niemiertelni, kamieniejemy, zmieniamy si w gaz. Gdy
ci spotkaem, pomylaem sobie, e z ca swoj cudownoci, radoci i
przyjmowaniem tego, co dla ciebie nowe, moesz mnie zmieni, ale...
- Zmie si - powiedzia Alec, ale nie ze zoci czy ostroci, jak zamierza, ale
mikko, z prob.
Ale Magnus potrzsn jedynie gow.
- Alecu, - zacz - znasz moj sen. Ten o miecie stworzonym z krwi, z krwi na ulicach
i wieami z koci. Jeeli Sebastian dostanie to, czego chce, tak bdzie wyglda ten wiat.
Ta krew bdzie krwi Nefilim. Przenie si do Idrisu. Jeste tam bezpieczniejszy, ale nie
tra uwagi i nie zwod swojego stranika. Musisz y - wyszepta, po czym odwroci si
szybko i odszed.
Musisz y.
Alec usiad na oblodzonej, kamiennej awce i ukry twarz w doniach.

***

- Nie egnamy si na zawsze - zaprotestowa Simon, a Isabelle zmarszczya jedynie


brwi. - Chod tutaj - rozkazaa i pocigna go za rkaw. Miaa na doniach

ShadowhuntersTranslateTeam

ciemnoczerwone rkawiczki, ktore wyglday jak plamy krwi na tle jej granatowej
peleryny.
Simon odepchn te myli. aowa, e myla o krwi w nieodpowiednich chwilach.
- Gdzie?
Isabelle przewrocia oczami i pocigna go na bok do zaciemnionej niszy w pobliu
gownej bramy Instytutu. Przestrze nie bya wielka i Simon by w stanie wyczu ciepo
jej ciaa. Temperatura nie miaa dla niego znaczenia, odkd sta si wampirem, chyba e
byo to ciepo krwi. Nie wiedzia, czy to dlatego, e pi wczeniej krew Isabelle, czy
chodzio o co gbszego, ale wyczu ttno jej yach jak u nikogo innego.
- Chciabym poj z tob do Idrisu - owiadczy bez ogrodek.
- Tutaj jeste bezpieczniejszy - powiedziaa, a jej ciemne oczy zmiky. - Poza tym, nie
odchodz tam na zawsze. Jedyni Podziemnymi, ktorzy mog uda si do Alicante, to
czonkowie Konklawe, a wybieraj si tam tylko dlatego, e odbdzie si spotkanie, na
ktorym dowiemy si, co wszyscy mamy zrobi i wtedy najprawdopodobniej nas odel.
Nie moemy ukrywa si w Idrisie, podczas gdy Sebastian szaleje za jego granicami.
Nocni owcy tak nie robi.
Palcem pogadzi jej policzek.
- Chcesz mnie tutaj ukry?

- Masz tutaj Jordana, ktory ci pilnuje - powiedziaa. - Jest twoim osobistym


ochroniarzem. Jeste najlepszym przyjacielem Clary - dodaa. - Sebastian to wie. Jeste
idealnym materiaem na zakadnika. Powiniene by tam, gdzie nie ma jego.
- Nigdy wczeniej nie przejawia zainteresowanie moj osob. Nie wiem, dlaczego
miaby zrobi to teraz.
Wzruszya ramionami, owijajc si szczelniej peleryn.
- On nigdy nie przejawia zainteresowania nikim poza Jacem i Clary, ale to nie znaczy,
e nie zacznie. Nie jest gupi - zauwaya niechtnie, jakby nienawidzia dostrzega
dobrych cech Sebastiana - Clary zrobi dla ciebie wszystko.
- Tak samo jak dla ciebie, Izzy. - I, widzc niepewno Isabelle, uj jej policzek. Okej, wic jeeli nie odchodzisz na tak dugo, to w czym rzecz?
Skrzywia si. Jej policzki i usta byy roane przez zimno. Pragn dotkn swoimi
chodnymi ustami jej warg, tak penych krwi, ycia i ciepa, ale by wiadomy, e jej
rodzice ich obserwuj.
- Syszaam, jak Clary si z tob egna. Powiedziaa, e ci kocha.
Simon wytrzeszczy oczy.
- Tak, ale nie w ten sposob... Izzy...
- Wiem - zaprotestowaa Isabelle. - Prosz ci, wiem. Ale powiedziaa to z atwoci,
tak jak i ty to mowisz. Ja nikomu tego nie wyznaam. Nikomu, z kim nie jestem
spokrewniona.
- Ale jeeli by to powiedziaa, - zacz - mogaby zosta zraniona. Dlatego tego nie
mowisz.
- Ty te. - W jej duych i czarnych oczach byo wida gwiazdy - Mogby zosta
zraniony. Przeze mnie.
- Wiem odpar Simon. - Wiem i nie dbam o to. Jace powiedzia mi kiedy, e
podepczesz mi serce obcasami i nie powstrzymao mnie to.
Isabelle wydaa z siebie okrzyk peen zaskoczenia i rozbawienia.
- Powiedzia tak? A i tak krcie si woko mnie?
Pochyli si ku niej. Gdyby oddycha, jej wosy by si poruszyy.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Uwaaem to za zaszczyt.
Odwrocia gow, a ich usta zetkny si ze sob. Jej byy bolenie ciepe. Robia co z
domi. Odpinaa paszcz, pomyla przez chwil, ale Isabelle na pewno nie zaczaby
rozbiera si przed ca jej rodzin, prawda? Simon stwierdzi, e nie ma tyle hartu
ducha, by j powstrzyma. Mimo wszystko, to Isabelle i prawie powiedziaa mu, e go
kocha.
Jej usta poruszay si przy jego skorze, gdy mowia:
- We to - szepna, a on poczu co zimnego na szyi, lekki dotyk aksamitu, gdy
przesuna domi po jego karku i gardle.
Spojrza w do. Na piersi byszcza mu czerwony klejnot. Rubinowy wisior Isabelle.
Bya to pamitka Nocnych owcow, zaczarowana, by wykrywa obecno demonicznej
energii.
- Nie mog tego wzi - zaprotestowa zszokowany. - Iz, to musi by wart fortun.
Wyprostowaa si.
- Poyczam ci to, a nie daj. Zachowaj go dotd, a si zobaczymy. - Dotkna rubinu
palcami w rkawiczce. - Istnieje stara opowie, e nasza rodzina dostaa go dziki
wampirowi. Wic pasuje do ciebie.
- Isabelle, ja...
- Przesta - poprosia, przerywajc mu, chocia nie wiedzia, co tak naprawd chcia

powiedzie. - Nie mow tego, nie teraz. - Cofna si. Zobaczy jej rodzin, jak i kilku
innych czonkow Konklawe. Luke przeszed przez Portal, a Jocelyn zaraz za nim. Alec
wyszed zza rogu Instytutu z domi w kieszeniach, spogldajc na Isabelle i Simona.
Unios brwi, po czym kontynuowa spacer.
- Po prostu... po prostu nie umawiaj si z nikim, gdy mnie nie bdzie, okej?
Spojrza na ni.
- To oznacza, e si umawiamy? - spyta, ale jedynie umiechna si dziwnie,
odwrocia i pobiega w stron Portalu. Zobaczy, jak bierze Aleca za rk i idzie razem z
nim. Maryse podya za nimi, poniej Jace i w kocu przyszed czas na Clary, ktora staa
obok Catariny otoczonej byszczcym, niebieskim wiatem.
Mrugna do Simona i przesza. Zobaczy wir Portalu, pochaniajcego j i ju jej nie
byo. Simon pooy do na rubinie przy gardle. Przez chwil mia wraenie, e
wyczuwa ttno wewntrz kamienia. Czu si tak, jakby ponownie mia serce.

ShadowhuntersTranslateTeam

Rozdzia 3

Ptactwo ku grze

Clary pooya torb pod drzwiami i rozejrzaa si.


Syszaa mam i Lukea chodzcych woko niej, odstawiajcych wasne bagae i
owietlajcych dom Amatis. Clary spia si. Wci nie mieli pojcia, jak Sebastian
porwa Amatis. Chocia dom zosta ju sprawdzony przez czonkow Rady w
poszukiwaniu niebezpiecznych materiaow, Clary znaa swojego brata. Jeli humor
wziby nad nim gor, zniszczyby wszystko w tym miejscu, tylko po to, by pokaza, e
moe. Wykorzystaby sofy jako zapaki, szyby w lustrach zostayby rozbite, a okna
eksplodowayby na drobne kawaeczki.
Usyszaa jej mam pozwalajc sobie na mae westchnicie ulgi. Domylaa si, e
Jocelyn musiaa myle o tym samym: Cokolwiek si stao, dom wyglda dobrze. Nie
byo w nim nic, co wskazywaoby na to, e co przyszo po Amatis. Ksiki leay
uoone na stoliku do kawy, podogi byy zakurzone, ale nie zamiecone. Fotografie na
cianach wisiay prosto. Clary z bolem patrzya na niedawno zrobione zdjcie wiszce
na kominku niedaleko niej, przedstawiajce Lukea i Jocelyn na Coney Island,
umiechnitych w swoich objciach.
Pomylaa o ostatnim razie, kiedy widziaa siostr Lukea, krzyczc w protecie,
kiedy Sebastian zmusza j do wypicia z Piekielnego Kielicha. Widziaa osobowo
znikajc z jej oczu po tym, jak pokna jego zawarto. Clary zastanawiaa si, czy
wanie tak wyglda patrzenie na umierajc osob. Nie to, eby nie widziaa mierci.
Valentine umar na jej oczach. Ale z pewnoci bya zbyt moda, by przeladowao j
tyle duchow.
Luke podszed do kominka, by przyjrze si jemu, a take zdjciom wiszcym nad
nim. Wycign do, by dotkn tego, ktore przedstawiao niebieskookie dzieci. Jedno
z nich, modszy chopiec, rysowa, podczas gdy jego siostra obserwowaa go z
czuoci.
Luke wyglda na wyczerpanego. Portalem przenieli si do Gardu i musieli przej
przez miasto do domu Amatis. Nadal czsto krzywi si z powodu bolu rany w boku,
ktora si jeszcze nie zaleczya, ale Clary wtpia, by zranienie miao teraz na niego
wpyw. Cisza w domu Amatis, proste szmaciane dywaniki na pododze, starannie
uoone osobiste pamitki wszystko ukazywao normalne ycie, przerwane w
najbardziej straszliwy sposob.
Jocelyn podesza i pooya do na ramieniu Lukea, szepczc uspokajajco.
Obroci si w obrczy jej ramion, kadc gow na jednym z nich. To byo bardziej
pocieszajce ni romantyczne, ale Clary i tak czua, jakby natkna si na co
prywatnego. Bezgonie poderwaa swoj torb i wspia si po schodach.

ShadowhuntersTranslateTeam

Pokoj gocinny nie uleg zmianie. Nadal by may, ze cianami pomalowanymi na

biao, z oknami okrgymi jak bulaje byo tam te okno, przez ktore Jace przedar si
tamtej nocy a na oku leaa ta sama kolorowa kodra.
Usiada na skraju oka, starajc si otrzsn z sieci wspomnie. Nie zdawaa
sobie sprawy, jak trudne bdzie przebywanie znow w Idrisie. Nowy Jork by zwykym
domem. Idris by wojn i spustoszeniem. To w Idrisie po raz pierwszy widziaa mier.
Krew mocno szumiaa jej w uszach. Pragna zobaczy Jacea, zobaczy Aleca i
Isabelle - sprowadziliby j na ziemi, dali poczucie normalnoci. Bya w stanie bardzo
sabo usysze swoj matk i Lukea poruszajcych si na dole, a moe nawet brzdk
filianek w kuchni. Zerwaa si z oka i stana na pododze, gdzie staa kwadratowa
skrzynia. To by ten sam kufer, ktory Amatis przyniosa jej, aby znalaza sobie ubrania,
kiedy bya tu wczeniej.
Opada teraz na kolana i otworzya go. Te same ubrania, starannie oddzielone
warstwami papieru: mundurki szkolne, praktyczne swetry i dinsy, bardziej odwitne
koszule i spodnice, a pod nimi suknia, ktor Clary najpierw wzia za lubn. Wyja j.
Teraz, kiedy bya bardziej zaznajomiona z Nocnymi owcami i ich wiatem,
rozpoznaa, na co si j ubierao.
aobne stroje. Biaa, prosta sukienka, dopasowany akiet ze srebrnymi runami
wszytymi w materia a tam, na mankietach, prawie niewidoczny wzor ptakow.
Czaple. Clary ostronie pooya ubrania na oku. Oczami umysu bya w stanie
zobaczy Amatis w tych ubraniach, kiedy umar Stephen Herondale. Wkadajc je
starannie, wygadzajc tkaniny, zapinajc guziki akietu wszystko po to, by
opakiwa mczyzn, z ktorym nie bya ju w zwizku maeskim. Ubrania wdowy
dla kogo, kto nie by w stanie nazywa siebie wdow.
- Clary? To bya jej matka, opierajca si o wejcie, obserwujc j. Co to za Och.
Przesza przez pokoj, dotkna materiau sukienki i westchna. Och, Amatis.
- Nigdy nie otrzsna si po stracie Stephena, prawda? zapytaa Clary.
- Ludzie czasem tak maj. Do Jocelyn powdrowaa z sukni na wosy Clary,
przekadajc je do tyu szybk, matczyn precyzj. A Nefilim Mamy tendencj, by
kocha bardzo mocno. Zakochiwa si tylko raz, by umrze z rozpaczy przez mio
Moj stary instruktor mawia, e serca Nefilim s jak serca anioow: Czuj bol kadego
czowieka i nigdy si nie goj.
- Ale tobie si udao. Kochaa Valentinea, a teraz kochasz Lukea.
- Wiem. Wzrok Jocelyn by odlegy. Jednak dopiero, gdy spdziam wicej czasu
w przyziemnym wiecie, zaczam zdawa sobie spraw, e nie tak wikszo ludzi
myli o mioci. Uwiadomiam sobie, e mona zakocha si wicej ni raz, e serce
moe si wyleczy, e mona kocha wiele razy. I zawsze kochaam Lukea. Mogam
tego nie dostrzega, ale zawsze tak byo. Jocelyn wskazaa ubrania na oku.
Powinna woy ten aobny akiet owiadczya. Jutro.
Zaskoczona Clary spytaa:
- Na spotkanie?
- Nocni owcy umarli albo zostali przemienieni w Mrocznych powiedziaa
Jocelyn. Kady Nocny owca, ktory umrze, jest czyim synem, bratem, siostr,
kuzynk. Nefilim s rodzin. Dysfunkcjonaln rodzin, ale - Dotkna twarzy swojej
corki, ukrywajc swoj w cieniu. Przepij si, Clary poradzia. Jutro bdzie dugi
dzie.

ShadowhuntersTranslateTeam

Kiedy drzwi zamkny si za jej matk, Clary zaoya koszul nocn i posusznie
wdrapaa si na oko. Zamkna oczy i sprobowaa zasn, ale sen nie przychodzi.
Obrazy za jej powiekami zaczy byska jak fajerwerki: anioy spadajce z nieba, zota

krew, olepiony Ithuriel w kajdanach, opowiadajcy jej o obrazach run, ktory


pokazywa jej cae ycie, wizje i marzenia o przyszoci. Przypomniaa sobie swoj sen o
bracie, ktory spacerowa po zamarznitym jeziorze z czarnymi skrzydami, z ktorych
laa si krew
Odrzucia kodr. Czua gorco i swdzenie, i bya zbyt zdenerwowana, by zasn.
Po wstaniu z oka, cicho zesza na do w poszukiwaniu szklanki wody. Salon by w
poowie owietlony, a przymione magiczne wiata rozleway blask w korytarzu. Zza
drzwi doszy szmery. Kto nie spa i rozmawia w kuchni. Clary przesza ostronie
wzdu korytarza, a mikkie, podsuchane szepty stay si wyrane i znajome.
Rozpoznaa gos swojej matki, napity z cierpienia.
- Ale ja po prostu nie rozumiem, jak to mogo znale si w szafce mowia. Nie
widziaam tego odkd odkd Valentine zabra wszystko, co posiadaymy w Nowym
Jorku.
Odezwa si Luke:
- Clary nie mowia, e Sebastian to mia?
- Tak, ale wtedy zostaoby to zniszczone w tym okropnym apartamencie, prawda?
Gos Jocelyn wzrasta, kiedy Clary poruszya si, by stan w drzwiach kuchni. W tym
ze wszystkimi ubraniami, ktore kupi dla mnie Valentine. Jakbym miaa do niego
wroci.
Clary staa nieruchomo. Jej matka i Luke siedzieli przy kuchennym stole. Ona
opara gow na rce, a Luke gaska j po plecach. Clary powiedziaa matce wszystko o
mieszkaniu i o tym, jak Valentine utrzymywa je z wszystkimi rzeczami Jocelyn,
przekonany, e pewnego dnia jego ona wroci i z nim zamieszka. Jej matka suchaa
tego spokojnie, ale wyranie historia zmartwia j bardziej ni Clary zdawaa sobie z
tego spraw.
- Ju go nie ma, Jocelyn powiedzia Luke. Wiem, e to moe wydawa si
niemoliwe. Jego obecno zawsze bya wpywowa, nawet jeli si ukrywa. Ale on
naprawd nie yje.
- Ale moj syn tak odpara Jocelyn. Wiesz, e wyjmowaam to pudeko i pakaam
nad nim kadego roku w jego urodziny? Marzyam czasem o chopcu z zielonymi
oczami, ktory nie zosta nigdy zatruty demoniczn krwi, o chopcu, ktory umiaby si
mia i kocha, i by czowiekiem. Nad tym wanie chopcem szlochaam. Ale on nigdy
nie istnia.
Wyjmowaam to pudeko i pakaam nad nim, pomylaa Clary. Wiedziaa, co
znaczya dla jej matki ta szkatuka. Bya pamitk po jej dziecku, ktore umaro, chocia
tak naprawd yo. W pudeku znajdowa si pukiel jego dziecicych wosow, zdjcia i
malutki bucik. Ostatnim razem, kiedy Clary je widziaa, byo w posiadaniu jej brata.
Valentine musia mu je przekaza, jednak nigdy nie zrozumiaa, czemu Sebastian je
zachowa. By niezbyt sentymentaln osob.
- Musisz powiedzie Clave owiadczy Luke. Jeli to co dotyczy Sebastiana,
bd chcieli o tym wiedzie.
Clary poczua zimno w odku.
- Chciaabym nie musie tego robi rzeka Jocelyn. Pragn wrzuci to wszystko
do ognia. Nienawidz tego, e to moja wina wybucha. I wszystko, czego

ShadowhuntersTranslateTeam

kiedykolwiek pragnam, to ochrania Clary. Ale tym, co przeraa mnie najbardziej,


jest kto, kto nigdy by nie y, gdyby nie ja. Gos Jocelyn sta si obojtny i gorzki.
Powinnam bya go zabi, kiedy by dzieckiem powiedziaa i odsuna si od Lukea,
tak e Clary moga zobaczy, co leao na kuchennym stole. To bya srebrna szkatuka,

taka, jak j zapamitaa. Cika, z prostym wieczkiem i inicjaami J.C. wyrytymi po


boku.

***

Nowe bramy Gardu byszczay w porannym socu. Clary domylaa si, e te stare
zostay zniszczone w bitwie, ktora zdewastowaa wiksz cz Gardu i wypalia
drzewa wzdu wzgorza. Za bramami moga zobaczy Alicante lece poniej,
poyskujc wod w kanaach, demoniczne wierze sigajce do miejsca, gdzie wiato
soneczne sprawiao, e byszczay jak mika iskrzya w kamieniu.
Sam Gard zosta odnowiony. Ogie nie zniszczy kamiennych cian lub wie. ciany
nadal biegy woko niego, a nowe bramy zostay wykonane z twardego, czystego
adamasu, z ktorego zrobiono demoniczne wiee. Wydawao si, e zostay wykute
rcznie, ich linie ukaday si w okrg woko symbolu Rady czterech C ustawionych
po kwadracie, oznaczajcych Rad, Przymierz, Clave i Konsula. Krzywizna kadego z C
posiadaa symbol kadego z rodzajow Podziemnych. Poksiyc dla wilkoakow, ksiga
zakl dla czarownikow, elfia strzaa dla Baniowego Ludu i gwiazda dla wampirow.
Gwiazda. Nie bya w stanie wymyli, co innego mogoby symbolizowa wampiry.
Krew? Ky? W gwiedzie byo co prostego i eleganckiego. Jasna w ciemnoci, w
ciemnoci, ktora nigdy nie zostanie rozwietlona, i bya samotna tak jak ci, ktorzy
nigdy nie umr.
Clary bolenie tsknia za Simonem. Bya zmczona po nieprzespanej nocy i jej
zasoby emocjonalne byy na wyczerpaniu. Wraenie, e jest w centrum zowrogich
spojrze, wcale nie pomagao. Dziesitki Nocnych owcow krcio si woko bram,
wikszo z nich dla niej nieznajomych. Wiele z nich rzucao Jocelyn i Lukeowi
ukradkowe spojrzenia; kilku podeszo si przywita, kiedy inni stali z tyu, patrzc z
ciekawoci. Jocelyn wydawaa si utrzymywa spokoj z doz pewnego wysiku.
Coraz wicej Nocnych owcow nadchodzio ciek do Wzgorza Gardu. Clary z ulg
rozpoznaa Lightwoodow Maryse sza z przodu, a Robert tu za ni; Isabelle, Alec i
Jace podali za nimi. Mieli na sobie biae aobne ubrania. Maryse wygldaa
szczegolnie ponuro. Clary zauwaya, e ona i Robert id obok siebie, a jednak osobno,
nawet nie dotykajc si domi.
Jace oderwa si od grupy i podszed do niej. Kiedy szed, poday za nim
spojrzenia, ale wydawa si ich nie zauwaa. By sawny z dziwnego powodu wrod
Nefilim syn Valentinea, ktory tak naprawd nie by jego synem. Porwany przez
Sebastiana, uratowany ostrzem z Nieba. Clary znaa t histori dobrze jak wszyscy,
ktorzy byli blisko Jacea, ale plotki rosy jak koral, pojawiay si nowe warstwy i kolory
opowieci.
anielska krew

ShadowhuntersTranslateTeam

wyjtkowe moce
Valentine nauczy go sztuczek
ogie w jego krwi
niewaciwe dla Nefilim
Bya w stanie usysze szepty, nawet jeli Jace szed porod nich.
To by jasny, zimowy dzie, zimny, ale soneczny. Zote i srebrne pasma jego
wosow byy mniej widoczne w wietle, przez ktore Clary musiaa zmruy oczy, kiedy

podszed do niej pod bram.


- aobny stroj? spyta, dotykajc rkawa jej akietu.
- Te go masz na sobie zauwaya.
- Nie wiedziaem, e jaki masz.
- Naley do Amatis poinformowaa. Posuchaj Musz ci co powiedzie.
Pozwoli jej odcign si na bok. Clary opisaa rozmow o szkatuce pomidzy jej
matk i Lukiem, ktor podsuchaa.
- To na pewno to samo pudeko, ktore pamitam. Miaa je moja matka, kiedy
dorastaam, a potem byo w apartamencie Sebastiana, kiedy i ja tam przebywaam.
Jace przeczesa doni jasne kosmyki swoich wosow.
- Tak mylaem, e co si stao powiedzia. Rano Maryse dostaa wiadomo od
twojej matki. Jego spojrzenie byo skryte. Sebastian Przemieni siostr Lukea
doda. Zrobi to celowo, by zrani Lukea i przez to take twoj matk. Nienawidzi jej.
Musia przyby do Alicante po Amatis tej nocy, kiedy walczylimy w Burren. Z tego, co
mi powiedzia, mia zamiar to zrobi, kiedy znow bylimy zwizani. Zamierza porwa
Nocnego owc z Alicante, ale nie mowi, ktorego.
Clary skina gow. Dziwnie jej si suchao Jacea opowiadajcego o swoim
drugim wcieleniu, tym, ktore przyjanio si z Sebastianem, a nawet byo jego
sojusznikiem. Jacea, ktory nosi skor i twarz jej Jacea, ale by kim zupenie innym.
- Musia wic zabra szkatuk ze sob i zostawi w jej domu dorzuci Jace.
Musia wiedzie, e twoja rodzina odnajdzie j ktorego dnia. Mog uwaa to za
wiadomo albo podpis.
- Czy tak wanie uwaa Clave? zapytaa Clary.
- Ja tak uwaam odpar Jace, koncentrujc si na niej. I wiesz, e my oboje
umiemy czyta Sebastiana lepiej ni ktokolwiek inny. Oni cakowicie go nie rozumiej.
- Szczciarze.
Dwik dzwonu rozbrzmia w powietrzu, a bramy si rozwary. Clary i Jace
doczyli do Lightwoodow, Lukea i Jocelyn w napierajcej fali Nocnych owcow.
Minli ogrody lece poza fortec, wspili si licznymi schodami, a potem przeszli
przez wiele drzwi do dugiego korytarza zakoczonego sal Rady.
Jia Penhallow, w szatach Konsula, stana w wejciu do komnaty, ktorym wchodzili
Nocni owcy. Komnata zbudowana zostaa na podobiestwo amfiteatru: pokole
rzdow awek stojcych naprzeciwko prostoktnego podwyszenia z przodu sali. Na
podium znajdoway si dwa pulpity - jeden dla Konsula, a drugi dla Inkwizytora a za
nimi dwa okna, masywne prostokty wychodzce na Alicante.
Clary usiada z Lightwoodami i swoj matk, podczas gdy Robert Lightwood
odczy si od nich i ruszy przez rodkowe przejcie, by zajc miejsce Inkwizytora.
Na podwyszeniu, za pulpitami, znajdoway si cztery wysokie krzesa, na oparciach
ktorych wyryto symbole: ksig zakl, ksiyc, strza, gwiazd. Miejsca dla
Podziemnych wchodzcych w skad Rady. Luke spojrza na swoje, ale usiad obok

ShadowhuntersTranslateTeam

Jocelyn. To nie byo pene spotkanie Rady, z obecnoci Podziemnych. Luke nie by tu
w charakterze urzdowym. Przed siedzeniami zosta postawiony sto z narzuconym
niebieskim aksamitem. Na nim leao co dugiego i ostrego, co byszczao w wietle
padajcym z okiem. Miecz Anioa.
Clary rozejrzaa si. Powod Nocnych owcow zelaa do strumyka. Sala bya
wypeniona prawie do jej rozbrzmiewajcego echem dachu. Kiedy byo wicej wej
do Gardu. Wiedziaa, e jedno znajdowao si od strony Westminster Abbey, jak
rownie od Sagrada Familia i Saint Basil the Blessed, ale zostay zamknite, kiedy

wymylono Portale. Zastanawiaa si, czy jakiego rodzaju magia powstrzymywaa


sal Rady od przepenienia. Pierwszy raz widziaa j tak pen, ale nadal byy w niej
wolne miejsca, kiedy Jia Penhallow wesza na scen i nagle klasna w donie.
- Prosz Rad o uwag przemowia.
Szybko zapada cisza. Wielu Nocnych owcow wychylao si do przodu. Plotki
kryy woko jak spanikowane ptaki, w powietrzu czu byo podekscytowanie,
trzaskajce iskry pomidzy ludmi rozpaczliwie pragncych informacji.
- Bangkok, Buenos Aires, Oslo, Berlin, Moskwa, Los Angeles rzeka Jia. Zostay
zaatakowane w krotkim czasie, zanim ataki mogy zosta zgoszone. Zanim mogy
nadej ostrzeenia. Nocni owcy z kadego Konklawe w tych miastach zostali
schwytani i Przemienieni. Niewielu aonie niewielu, gownie dzieci i starcy po
prostu zabito, a ich ciaa zostawiono nam na spalenie, aby doda ich gosy do
utraconych Nocnych owcow w Cichym Miecie.
Z jednej z pierwszych awek odezwa si gos. Kobieta o czarnych wosach i
wytatuowanym srebrnym wzorze przedstawiajcym ryb koi na ciemnej skorze jej
policzka. Clary prawie nie widziaa Nocnych owcow z tatuaami, ktore nie byyby
Znakami, ale nie byo to niespotykane.
- Powiedziaa Przemienieni zauwaya. Nie miaa na myli zabici?
- Nie mam na myli zabici odpara. Mam na myli Przemienieni. Mowimy o
Mrocznych, tych, ktorych Jonathan Morgenstern albo, jak sam woli si nazywa,
Sebastian Przemieni z Nefilim, uywajc Piekielnego Kielicha. Do kadego Instytutu
trafiy raporty o tym, co si zdarzyo w Burren. O istnieniu Mrocznych wiemy od
jakiego czasu, nawet jeli byli i tacy, ktorzy nie chcieli w to wierzy.
Po komnacie rozszed si szmer. Clary ledwo go syszaa. Bya wiadoma tego, e
rka Jacea obejmuje jej do, ale syszaa wiatr w Burren, widziaa Nocnych owcow
nabierajcych si z Piekielnego Kielicha, by stan twarz w twarz z Sebastianem,
Znaki z Szarej Ksigi znikajce z ich skory
- Nocni owcy nie walcz przeciwko sobie powiedzia starszy mczyzna z
pierwszych rzdow. Jace wymrucza jej do ucha, e to gowa Instytutu w Reykjaviku.
To blunierstwo.
- To jest blunierstwo zgodzia si Jia. Blunierstwem s pogldy Sebastiana
Morgensterna. Jego ojciec chcia oczyci wiat z Podziemnych. Sebastian pragnie
czego zupenie innego. Chce obroci Nefilim w py, wykorzystujc do tego Nefilim.
- Z pewnoci, jeli jest w stanie przemienia Nefilim w w potwory, powinnimy
znale sposob, by przemieni ich z powrotem stwierdzia Nasreen Choudhury,
gowa Instytutu w Bombaju; na jej udekorowanym runami biaym safari znajdowa si
symbol wskazujcy na jej krolewskie pochodzenie. Niewtpliwie nie powinnimy tak
atwo si poddawa.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Ciao jednego z Mrocznych zostao znalezione na terenie Berlina odezwa si


Robert. Zosta ranny, prawdopodobnie pozostawiony na mier. Jest teraz badany
przez Cichych Braci, ktorzy sprawdzaj, czy s w stanie wydoby jakie informacje,
ktore mogyby pomoc w stworzeniu lekarstwa.
- Jakiego Mrocznego? domagaa si dopowiedzi kobieta z tatuaem ryby koi.
Mia imi zanim zosta Przemieniony. Imi Nocnego owcy.
- Amalric Kriegsmesser odrzek Robert po chwili zawahania. Jego rodzina
zostaa ju poinformowana.
Czarownicy ze Spiralnego Labiryntu rwnie pracuj nad lekiem. Wyszeptany
wielokierunkowy gos Cichego Brata rozszed si echem po sali. Clary rozpoznaa

Brata Zachariasza stojcego z zaoonymi rkami niedaleko podium. Obok niego


ubrana w aobne szaty znajdowaa si Helen Blackthorn, wygldajca na
zaniepokojon.
- To czarownicy powiedzia kto lekcewacym tonem. Z pewnoci nie zrobi
tego lepiej ni nasi Cisi Bracia.
- Czy Kriegsmesser moe zosta przesuchany? przeszkodzia mu wysoka kobieta
o biaych wosach. Moe wie o kolejnym kroku Sebastiana, a nawet o sposobie
wyleczenia jego stanu
Amalric Kriegsmesser jest ledwie przytomny, a poza tym jest sug Piekielnego
Kielicha, powiedzia Brat Zachariasz. Piekielny Kielich cakowicie go kontroluje. Nie ma
ju wasnej woli, a zatem niczego, co mona by zama.
Kobieta z tatuaem przemowia ponownie:
- Czy to prawda, e Sebastian Morgenstern jest teraz niezniszczalny? e nie mona
go zabi?
Po sali rozszed si szmer. Odezwaa si Jia, podnoszc gos:
- Jak powiedziaam, aden Nefilim nie ocala z pierwszych atakow. Ale ostatni z
atakow mia miejsce w Instytucie w Los Angeles i szeciu przeyo. Szecioro dzieci.
Odwrocia si. Helen Blackthorn, prosz, przyprowad wiadkow.
Clary zobaczya, jak Helen kiwa gow i znika na bocznymi drzwiami. Wrocia po
chwili. Teraz sza powoli i ostronie, z rk na plecach chudego chopca z czupryn
falistych, brzowych wosow. Nie mog mie wicej ni dwanacie lat. Clary od razu go
rozpoznaa. Widziaa go w nawie Instytutu, kiedy po raz pierwszy spotkaa Helen, jego
nadgarstek tkwi w ucisku jego starszej siostry, jego donie pokryte byy woskiem, bo
bawi si wiecami ozdabiajcymi wntrze katedry. Mia szelmowski umiech i te same
zielono-niebieskie oczy jak jego siostra.
Jules, nazwaa go Helen. Jej modszy brat.
Nie mia ju figlarnego umiechu. Wyglda na zmczonego, brudnego i
przestraszonego. Szczupe nadgarstki wystaway z mankietow biaej aobnej kurtki,
ktorej rkawy byy dla niego za krotkie. W ramionach trzyma maego chopca,
prawdopodobnie w wieku okoo dwoch lat, z tymi samymi brzowymi falistymi
wosami; wydawao si, e to ich rodzinna cecha. Reszta rodziny miaa na sobie
podobne, poyczone aobne ubrania. Za Julianem sza okoo dziesicioletnia brunetka,
ktora mocno splota rk z doni chopca w tym samym wieku. Wosy dziewczynki
byy ciemnobrzowe, natomiast chopiec mia czarne, popltane wosy, ktore prawie
zasaniay jego twarz. Blinita dwujajowe, domylia si Clary. Za nimi podaa
dziewczynka, ktora moga mie osiem lub dziewi lat. Jej twarz bya okrga i bardzo
blada pomidzy kasztanowymi warkoczami. Wszyscy Blackthornowie ich

ShadowhuntersTranslateTeam

podobiestwo byo uderzajce wygldali na oszoomionych i przeraonych, moe


poza Helen, ktorej wyraz twarzy by mieszanin wciekoci i alu.
Nieszczcie na ich twarzach ukuo serce Clary. Pomylaa o swojej mocy
zwizanej z runami, aujc, e nie jest w stanie stworzy takiej, ktora mogaby
zaagodzi cios straty. Istniay aobne runy, ale tylko na cze zmarych, w taki sam
sposob, jak istniay runy miosne, jak obrczki symbolizujce wi mioci. Nie mona
zmusi kogo do mioci poprzez run i nie mona ni zaagodzi smutku. Tyle magii,
pomylaa Clary, i adnej, by uleczy zamane serce.
- Julianie Blackthorn - powiedziaa Jia Penhallow agodnym gosem. - Wystp,
prosz.
Julian przekn lin i skin gow. Chopca, ktorego trzyma, poda swojej

siostrze. Zrobi krok do przodu, obiegajc wzrokiem podium. Wyranie szuka kogo w
tumie. Jego ramiona wanie zaczynay si garbi, kiedy na scenie pojawia si inna
posta. Dziewczyna, rownie dwunastoletnia, z pltanin blond wosow opadajcych
na jej ramiona. Miaa na sobie dinsy i koszulk, ktora niezbyt na ni pasowaa. Jej
gowa bya opuszczona, jakby nie moga ona znie tylu spojrze na sobie. Byo jasne,
e nie chciaa tu by - na scenie, a moe nawet w Idrisie - ale w momencie, gdy Julian j
zobaczy, wydawa si zrelaksowa. Przeraone spojrzenie znikno z jego twarzy,
kiedy ona stana obok Helen z opuszczon twarz, z dala od tumu.
- Julianie, - odezwaa si Jia tym samym delikatnym gosem - zrobiby co dla nas?
Moesz wzi Miecz Anioa?
Clary usiada prosto. Miaa w rku Miecz Anioa: czua jego ciar. Zimno wycigao
z niej prawd jak haki skor. Nie mona skama, majc w rku Miecz Anioa, ale
prawda, nawet ta, ktor zamierzae powiedzie, jest mczarni.
- Oni nie mog wyszeptaa. Jest tylko dzieckiem
- Jest najstarszy sporod dzieci, ktore ucieky z Instytutu powiedzia Jace pod
nosem. - Nie maj wyboru.
Julian skin gow, trzymajc chude ramiona prosto.
- Wezm go.
Robert Lightwood wyszed zza pulpitu i podszed do stou. Pochwyci Miecz i stan
przed Julianem. Kontrast pomidzy nimi by niemal zabawny: wysoki mczyzna z
dobrze zbudowan klatk piersiow oraz tyczkowaty chopczyk z poczochranymi
wosami.
Julian unios rk i chwyci Miecz. Kiedy tylko jego do zamkna si woko
rkojeci, zadra, a strumie bolu szybko obj kontrol. Emma, stojca za nim,
ruszya do przodu. Clary dostrzega wyraz czystej wciekoci na jej twarzy, zanim
zapaa j Helen i pocigna do tyu.
Jia uklka. To by dziwny widok chopiec z Mieczem, otoczony z jednej strony
przez Konsula z rozrzuconymi woko niej szatami, a z drugiej przez Inkwizytora.
- Julianie powiedziaa Jia niskim gosem, ktory i tak rozszed si po sali Rady.
Moesz nam powiedzie, kto jest teraz z tob na podium?
Czystym chopicym gosem Julian powiedzia:
- Ty. Inkwizytor. Moja rodzina moja siostra Helen, Tiberius i Livia, Drusilla i
Tavvy. Octavian. I moja najlepsza przyjacioka, Emma Carstairs.
- Czy wszyscy oni byli z tob, kiedy Instytut zosta zaatakowany?
Julian potrzsn gow.
- Nie Helen odpowiedzia. Ona bya tutaj.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Moesz nam opowiedzie, co widziae, Julianie? Nie opuszczajc niczego?


Julian przekn lin. By blady. Clary bya w stanie sobie wyobrazi bol, ktory
odczuwa, ciar Miecza.
- To wydarzyo si po poudniu rzek. wiczylimy w sali treningowej. Katerina
nas uczya. Mark nas obserwowa. Rodzice Emmy byli na rutynowym patrolu na play.
Zobaczylimy bysk wiata, a przynajmniej mylaem, e to wiato lub fajerwerki.
Ale to nie byo to. Katerina i Mark zostawili nas i zeszli na do. Powiedzieli, ebymy
zostali w sali szkoleniowej.
- Ale nie posuchalicie si wtrcia Jia.
- Usyszelimy odgosy walki. Podzielilimy si. Emma posza po Drusill i
Octaviana, a ja poszedem do biura z Livi i Tiberiusem, by zawiadomi Clave.
Musielimy wymkn si przez gowne wejcie, by si tam dosta. Kiedy to zrobilimy,

zobaczylimy go.
- Jego?
- Wiedziaem, e by Nocnym owc, ale nie jest. Mia na sobie czerwony paszcz
pokryty runami.
- Jakimi runami?
- Nie rozpoznaem ich, ale byo w nich co niewaciwego. Nie byy jak te z Szarej
Ksigi. Poczuem mdoci, patrzc na nie. A on odrzuci kaptur do tyu. Mia biae
wosy, wic na pocztku pomylaem, e jest stary. Potem zdaem sobie spraw, e to
Sebastian Morgenstern. Trzyma miecz.
- Moesz opisa ten miecz?
- Srebrny, z wzorem czarnych gwiazd na ostrzu i uchwycie. Wyj go i - Oddech
Juliana przyspieszy, i Clary prawie poczua jego przeraenie na wspomnienie
walczce z przymusem opowiedzenia go, przeycia tego ponownie. Siedziaa
pochylona, z rkami zacinitymi w pici, ledwie wiadoma tego, e wbija paznokcie
w donie. Trzyma go na gardle mojego ojca wydusi Julian. Z Sebastianem
przybyli inni. Te byli ubrani na czerwono
- Nocni owcy? spytaa Jia.
- Nie wiem. Oddech Juliana by urywany. Niektorzy mieli czarne paszcze. Inni
nosili stroje bojowe, ale czerwone. Nigdy nie widziaem czerwonego stroju. Bya tam
kobieta o brzowych wosach, ktora trzymaa kielich wygldajcy jak Kielich Anioa.
Zmusia mojego ojca do wypicia z niego. Upad i krzykn. Syszaem te, jak krzycza
moj brat.
- Ktory brat? zapyta Robert Lightwood.
- Mark odpar Julian. Widziaem go, kiedy przedostawa si do przedpokoju.
Odwroci si do nas i krzykn, bymy uciekali na gor i wydostali si. Upadem na
najwyszym stopniu, a kiedy spojrzaem w do, otoczyli go - Julian zakrztusi si. A
moj ojciec sta, jego oczy te zrobiy si czarne, i zacz i w stron Marka razem z
reszt, jakby go nie zna
Gos Juliana zaama si, a blondynka wyrwaa si z ucisku Helen i popdzia do
przodu, rzucajc si midzy Juliana i Konsula.
- Emma! powiedziaa Helen, robic krok w przod, ale Jia podniosa rk,
zatrzymujc j. Emma bya blada i dyszaa. Clary pomylaa, e nigdy nie widziaa tyle
gniewu w tak maej postaci.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Zostawcie go w spokoju! krzykna Emma, rozrzucajc szeroko ramiona, jakby


bya w stanie osoni Juliana sob, chocia bya o gow nisza. Torturujecie go!
Pucie go!
- Wszystko w porzdku, Emmo odezwa si Julian, chocia kolory powracay na
jego twarz, kiedy przesta by przesuchiwany. Musz to zrobi.
Odwrocia si do niego.
- Nie, nie musz. Te tam byam. Widziaam, co si zdarzyo. Daj mi go.
Wycigna rce, jakby proszc o pooenie na nich Miecza. To ja dgnam
Sebastiana w serce. To ja widziaam, jak nie umiera. Powinnicie mnie przesuchiwa!
- Nie zacz Julian, a wtedy delikatnie wtrcia si Jia:
- Emmo, bdziesz nastpn osob, ktor przesuchamy. Miecz jest bolesny, ale nie
jest szkodliwy
- Przestacie powiedziaa Emma. Po prostu przestacie. I podesza do Juliana,
ktory mocno trzyma Miecz. Byo jasnym, e nie mia zamiaru go odda. Krci gow
na Emm, nawet kiedy ta pooya donie na jego rkach, i w ten sposob obydwoje

trzymali Miecz.
- Dgnam Sebastiana owiadczya Emma. Jej gos rozszed si po komnacie. A
on wyj miecz i zamia si. Powiedzia: To przykre, e nie przeyjesz. Nie przeyjesz,
by powiedzie Clave, e Lilith umocnia mnie ponad wszelk miar. Moliwe, e
Chwalebny mogby zakoczy moje ycie. Szkoda, e Nefilim nie mog prosi Nieba o
wicej przysug. adna z mizernych broni wykutych w Adamantowej Cytadeli nie moe
mnie zabi.
Clary zadraa. Syszaa Sebastiana w gosie Emmy, prawie bya w stanie zobaczy
go stojcego przed ni. Gwar wybuch wrod Clave, zaguszajc to, co powiedzia do
niej Jace.
- Jeste pewna, e trafia w serce? zada odpowiedzi Robert. Jego ciemne brwi
byy cignite.
Odpowiedzia Julian:
- Emma nie puduje - rzek, brzmic na tak uraonego, jakby sam zosta obraony.
- Wiem, gdzie jest serce powiedziaa Emma, odsuwajc si od Juliana i rzucajc
gniewne, zranione spojrzenie na Konsula i Inkwizytora. Ale wydaje mi si, e wy nie
wiecie.
Jej gos podnios si, a ona odwrocia si i ucieka z podium, praktycznie
odpychajc Roberta okciem. Znikna za drzwiami, ktorymi wesza, a Clary syszaa
swoj wasny oddech wiszczcy przez zby czy nikt nie zamierza za ni i? Po
Julianie wida byo, e chcia, ale znajdujc si midzy Konsulem a Inkwizytorem i
trzymajc Miecz, nie by w stanie si ruszy. Helen patrzya za ni z bolem, trzymajc w
rkach najmodszego chopca, Tavvyego.
I wtedy Clary zerwaa si na nogi. Jej matka signa do niej, ale ona ju biega
pochyym przejciem pomidzy rzdami siedze. Przejcie przeksztacio si w
drewniane schody. Stopy Clary zastukay o nie, kiedy sza obok Inkwizytora, Helen i
przez boczne drzwi za Emm. Prawie przewrocia Aline, ktora znajdowaa si
niedaleko otwartych drzwi, patrzc na to, co si dzieje w sali Rady i marszczc brwi.
Grymas zosta zastpiony wyrazem zaskoczenia, kiedy zobaczya Clary.
- Co ty robisz?
- Dziewczyna powiedziaa Clary bez tchu. Emma. Pobiega tu z powrotem.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Wiem. Probowaam j zatrzyma, ale odsuna si ode mnie. Ona po prostu Aline westchna i rzucia okiem na sal Rady, gdzie Jia zacza znow przepytywa
Juliana. To byo dla nich takie trudne, dla Helen i reszty. Wiesz, ich matka umara,
kilka lat temu. A teraz maj tylko wujka w Londynie.
- Czy to oznacza, e przenios dzieci do Londynu? Kiedy to wszystko si skoczy
spytaa Clary.
Aline pokrcia gow.
- Ich wujowi zaproponowano objcie stanowiska gowy Instytutu w Los Angeles.
Nadziej jest, e jest zgodzi i wychowa dzieci. Chocia wydaje mi si, e jeszcze si nie
zgodzi. Prawdopodobnie jest w szoku. Mam na myli to, e straci bratanka, brata
Andrew Blackthorn nie jest martwy, ale rownie dobrze moe by. W pewnym sensie, to
gorsze. Jej gos by gorzki.
- Wiem odpara Clary. Wiem dokadnie, jak to jest.
Aline spojrzaa na ni bliej.
- Przypuszczam, e wiesz rzeka. To po prostu Helen. Chciaabym moc zrobi
dla niej wicej. Zera j poczucie winy, e bya tu ze mn, a nie w Los Angeles, kiedy
zaatakowano Instytut. I stara si tak bardzo, ale nie moe by mam dla tych

wszystkich dzieci, a ich wuj jeszcze tu nie dotar. I jest jeszcze Emma, Aniele pomo jej.
Nie ma ju nikogo z rodziny
- Chciaabym z ni porozmawia. Z Emm.
Aline zaoya kosmyk wosow za ucho. Piercie Blackthornow zamigota na jej
prawej doni.
- Nie bdzie rozmawia z nikim procz Juliana.
- Pozwol mi sprobowa ponaglia Clary. Prosz.
Aline spojrzaa na determinacj na twarzy Clary i westchna.
- Korytarzem do pierwszego pokoju po lewej.
Korytarz bieg ukiem od sali Rady. Idc, Clary syszaa cichnce gosy Nocnych
owcow. ciany byy z gadkiego kamienia, pokryte gobelinami opisujcymi rone
wspaniae wydarzenia z historii Nocnych owcow. Pierwsze drzwi, ktore pojawiy si
po lewej stornie, byy drewniane i bardzo proste. Byy czciowo uchylone, ale
zastukaa szybko przed otworzeniem ich, by nie zaskoczy nikogo w rodku.
By to zwyczajny pokoj z drewnian boazeri i mieszanin krzese naprdce
zebranych. Dla Clary wyglda jak poczekalnia w szpitalu. W powietrzu unosi si
charakterystyczny zapach, wskazujcy na nietrwae miejsce, gdzie ludzie spdzaj
swoj niepokoj i smutek w nieznanym otoczeniu.
W rogu tego pokoju stao krzeso oparte o cian, a na nim siedziaa Emma.
Wygldaa na mniejsz ni si wydawaa z odlegoci. Miaa na sobie tylko T-shirt z
krotkimi rkawami, a na jej goych ramionach byy Znaki, runa Jasnowidzenia na lewej
doni bya wic leworczna jak Jace lecej na rkojeci obnaonego krotkiego
miecza na jej kolanach. Z bliska Clary moga dostrzec, e jej wosy s jasnoblond, ale
spltane i brudne, przez co wyglday na ciemniejsze. Dziewczyna wyzywajco
patrzya na Clary zza kotunow.
- Co? zapytaa. Czego chcesz?
- Niczego odpara Clary, zamykajc drzwi pchniciem. Tylko z tob
porozmawia.
Emma zmruya podejrzliwie oczy.
- Chcesz na mnie uy Miecza Anioa? Przesucha mnie?

ShadowhuntersTranslateTeam

- Nie. Uywano go na mnie i jest to okropne. Przykro mi, e uywaj go na twoim


przyjacielu. Uwaam, e powinni znale inny sposob.
- Ja uwaam, e powinni mu zaufa odpowiedziaa Emma. Julian nie kamie.
Spojrzaa na Clary wyzywajco, jakby prowokujc j do zaprzeczenia.
- Oczywicie, e nie kamie zgodzia si Clary i zrobia krok w kierunku pokoju.
Miaa wraenie, e stara si nie wystraszy jakiego rodzaju dzikiego zwierzcia w
lesie. Julian jest twoim najlepszym przyjacielem, prawda?
Emma skina gow.
- Moim najlepszym przyjacielem te jest chopak. Nazywa si Simon.
- Wic gdzie on jest? Oczy Emmy spojrzay za Clary, jakby oczekiwaa, e nagle
zmaterializuje si za ni Simon.
- Jest w Nowym Jorku powiedziaa Clary. Bardzo za nim tskni.
Emma wygldaa teraz tak, jakby to miao ogromny sens.
- Julian pojecha kiedy do Nowego Jorku poinformowaa. Tskniam za nim,
wic kiedy wroci, zmusiam go, eby przyrzek, e ju nigdy i nigdzie si beze mnie nie
wybierze.
Clary umiechna si i przybliya do Emmy.
- Masz pikny miecz rzeka, wskazujc na ostrze na kolanach dziewczynki.

Wyraz twarzy Emmy odrobin zagodnia. Dotkna ostrza, na ktorym zosta


wyryty delikatny wzor lici i run. Jelec by zoty, a na ostrzu zostay wydrone sowa:
Jestem Cortana, tych samych stali i temperamentu, co Joyeuse i Durendal. Nalea do
mojego ojca. By przekazywany z pokolenia na pokolenie w rodzie Carstairs. To synny
miecz dodaa z dum. Zosta wykuty dawno temu.
- Z tych samych stali i temperamentu, co Joyeuse i Durendal powiedziaa Clary.
Te oba miecze s bardzo sawne. Wiesz, kto dziery synne miecze?
- Kto?
- Bohaterowie odrzeka Clary, klkajc na ziemi tak, e moga patrze
dziewczynce w twarz.
Emma skrzywia si.
- Nie jestem bohaterk stwierdzia. Nie zrobiam nic, by uratowa ojca Juliana
albo Marka.
- Przykro mi odpara Clary. Wiem, jak to jest patrze jak kto, o kogo si
troszczysz, staje si Mrocznym. Zostaje przemieniony w kogo innego.
Ale Emma pokrcia gow.
- Mark nie sta si Mrocznym. Zosta zabrany.
Clary zmarszczya brwi.
- Zabrany?
- Nie chcieli, eby wypi z Piekielnego Kielicha przez swoj krew faerie
poinformowaa Emma, a Clary przypomniaa sobie Aleca mowicego, e w drzewie
genealogicznym rodziny Blackthorn by przodek faerie. Jakby uprzedzajc kolejne
pytanie Clary, Emma powiedziaa zmczonym gosem: - Tylko Mark i Helen maj krew
faerie. Mieli t sam matk, ale opucia ich i pana Blackthorna, kiedy byli mali. Julian i
reszta maj inn mam.
- Och odrzeka Clary, nie chcc naciska zbyt mocno, nie chcc, by ta zraniona
dziewczyna pomylaa, e jest kolejn doros, ktora wykorzystuje j tylko jako rodo
informacji. Znam Helen. Czy Mark wyglda tak jak ona?

ShadowhuntersTranslateTeam

- Tak. Helen i Mark maj lekko spiczaste uszy i jasne wosy. aden inny Blackthorn
nie ma blond wosow. Wszyscy maj brzowe oprocz Tya, a nikt nie wie, czemu on ma
czarne. Livvy nie ma takich, a jest jego bliniaczk. Troch koloru i oywienia
powrocio na twarz Emmy. Byo oczywiste, e lubia opowiada o Blackthornach.
- Wic nie chcieli, aby Mark wypi z Kielicha? spytaa Clary. Osobicie, bya
zdziwiona, e Sebastiana to obchodzi. Nigdy nie podziela obsesji Valentinea na temat
Podziemnych, ale nie przepada za nimi. - Moe on nie dziaa, kiedy masz w sobie krew
Podziemnych.
- Moe zgodzia si Emma.
Clary wycigna rk i pooya j na doni Emmy. Obawiaa si odpowiedzi, ale
nie bya w stanie powstrzyma si od zadania pytania.
- On nie Przemieni twoich rodzicow, prawda?
- Nie nie - odpara Emma trzscym gosem. Oni nie yj. Nie byli w Instytucie.
Sprawdzali raport aktywnoci demonow. Ich ciaa zostay wyrzucone na pla po
ataku. Mogam i z nimi, ale wolaam zosta w Instytucie. Wolaam trenowa z
Julesem. Jeli poszabym z nimi
- Rownie by zgina powiedziaa Clary.
- Skd moesz wiedzie? zadaa odpowiedzi Emma, ale co w jej oczach
mowio, e chciaa w to uwierzy.
- Widz to, jak dobrym Nocnym owc jeste oznajmia Clary. Widz twoje

Znaki. Dostrzegam twoje blizny. I jak trzymasz miecz. Jeli ty jeste tak dobra, to mog
sobie tylko wyobrazi, jak dobrzy byli oni. I to co ich zabio, nie byo czym, przed czym
moga ich uratowa. Dotkna delikatnie miecza. Bohaterowie nie zawsze
wygrywaj powiedziaa. Czasami to oni przegrywaj. Ale nie przestaj walczy,
powracaj. Nie poddaj si. To czyni ich bohaterami.
Emma odetchna niepewnie, kiedy dwik stukania zabrzmia przy drzwiach.
Clary w poowie si odwrocia, gdy si rozwary, wpuszczajc do rodka wiato z
korytarza oraz Jacea. Zapa jej spojrzenie i umiechn si, opierajc si o wejcie.
Jego wosy miay kolor bardzo ciemnego zota, a jego oczy o odcie janiejszego. Clary
czasem wydawao si, e bya w stanie dostrzec ogie wewntrz niego, rozwietlajcy
jego oczy, skor i yy, pezncy tu pod powierzchni.
- Clary odezwa si.
Clary wydawao si, e usyszaa za sob saby pisk. Emma ciskaa miecz, patrzc
na Clary i Jacea wielkimi oczami.
- Rada si zakoczya poinformowa. I nie wydaje mi si, by Jia bya
zadowolona, e tu przybiega.
- Wic jestem w tarapatach stwierdzia Clary.
- Jak zwykle potwierdzi Jace, ale jego umiech zmniejszy jego przytyk.
Wychodzimy. Jeste gotowa, by i?
Pokrcia gow.
- Spotkam si z wami u was w domu. Opowiecie mi, co wydarzyo si na spotkaniu
Rady.
Zawaha si.
- We ze sob Aline lub Helen powiedzia w kocu. Dom Konsula jest za domem
Inkwizytora na tej samej ulicy. Zapi swoj kurtk i wymkn si z pokoju,
zamykajc za sob drzwi.
Clary odwrocia si z powrotem do Emmy, ktora nadal na ni patrzya.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Znasz Jacea Lightwooda? spytaa Emma.


- Ja Co?
- Jest sawny powiedziaa Emma z wyranym osupieniem. Jest najlepszym
Nocnym owc. Najlepszym.
- Jest moim przyjacielem odpara Clary, zauwaajc, e rozmowa przybraa
nieoczekiwany obrot.
Emma rzucia jej wyniose spojrzenie.
- Jest twoim chopakiem.
- Skd ty
- Zauwayam to, jak na ciebie patrzy owiadczya Emma. A poza tym i tak
kady wie, e Jace Lightwood ma dziewczyn, a ona to Clary Fairchild. Czemu nie
powiedziaa, jak si nazywasz?
- Nie sdziam, e bdziesz mnie zna odpowiedziaa zaskoczona Clary.
- Nie jestem gupia rzeka Emma z nutk irytacji, ktora sprawia, e Clary musiaa
si szybko wyprostowa, by si nie rozemia.
- Nie, nie jeste. Jeste bardzo mdra oznajmia Clary. I ciesz si, e wiesz, kim
jestem, poniewa chc, eby wiedziaa, e moesz ze mn porozmawia o wszystkim.
Nie tylko o tym, co wydarzyo si w Instytucie o czymkolwiek chcesz. I z Jaceem
rownie moesz porozmawia. Czy potrzebujesz informacji, gdzie nas znale?
Emma potrzsna gow.
- Nie odrzeka delikatnym gosem. Wiem, gdzie jest dom Inkwizytora.

- Okej. Clary skrzyowaa ramiona, gownie dlatego, eby nie uciska


dziewczynki. Nie sdzia, eby Emmie si to spodobao. Clary skierowaa si w stron
drzwi.
- Jeli jeste dziewczyn Jacea Lightwooda, powinna mie lepszy miecz
owiadczya nagle Emma, a Clary spojrzaa na miecz, ktory przymocowaa tego ranka;
stary, ktory zabraa ze swoimi rzeczami z Nowego Jorku.
Dotkna rkojeci.
- Ten nie jest dobry?
Emma pokrcia gow.
- Cakowicie zy.
Brzmiaa tak powanie, e Clary si umiechna.
- Dziki za rad.

ShadowhuntersTranslateTeam

Rozdzia 4

Ciemniejsze od zota

Kiedy Clary zapukaa w drzwi domu Inkwizytora, otworzy je Robert Lightwood.


Przez moment zastyga, niepewna, co powiedzie. Nigdy wczeniej nie rozmawiaa z
przybranym ojcem Jacea, nigdy go dobrze nie poznaa. By cieniem w tle, zazwyczaj
schowany za Maryse, z rk na jej krzele. By wysokim, ciemnowosym mczyzn ze
starannie przystrzyon brod. Nie moga wyobrazi go sobie jako przyjaciela jej ojca,
chocia wiedziaa, e nalea do Krgu Valentinea. Byo za duo ladow na jego twarzy,
jego szczka zbyt zacinita, by moga go sobie wyobrazi jako modzieca.
Kiedy na ni spojrza, dostrzega, e jego oczy miay kolor ciemnoniebieski, tak
ciemny, e prawie czarny. Jego wyraz twarzy nie zmieni si. Moga poczu bijc od
niego dezaprobat.
Podejrzewaa, e Jia nie bya jedyn osob zdenerwowan, e wybiega ze spotkania
Rady za Emm.
- Jeli szukasz moich dzieci, to s na gorze powiedzia tylko. Na poddaszu.
Mina go, przechodzc do bardzo okazaego przedsionka. Dom, ten oficjalnie
zaprojektowany dla Inkwizytora oraz jego lub jej rodziny, by imponujcy w swojej
okazaoci, z wysokimi sufitami i cikimi, drogo wygldajcymi meblami. Byo tam
wystarczajco duo przestrzeni, by zmieci uki wewntrzne, masywne, okazae schody
i yrandol zwisajcy z sufitu i wieccy przymionym magicznym wiatem.
Zastanawiaa si, gdzie jest Maryse, i czy podoba jej si ten dom.
- Dziki - odpara Clary
Robert Lightwood wzruszy ramionami i znikn w cieniu bez adnego sowa. Clary
przeskakiwaa po dwa schodki na raz, zaliczajc par ldowa, zanim dotara na
poddasze, ktore byo na szczycie stromych schodow strychowych prowadzcych do
korytarza. Drzwi do holu byy w poowie otwarte. Moga usysze gosy po drugiej
stronie. Z niedbaym pukniciem wesza do rodka. ciany poddasza pomalowane byy
na biao, w rogu staa ogromna szafa z drzwiami otwartymi na ocie. Ubrania Aleca,
praktyczne i troch sprane, wisiay po jednej stronie, a Jacea, pozwijane w czerni i
szaroci, po drugiej. Ich sprzt lea starannie zoony na dnie.
Clary prawie si umiechna. Sama nie bya do koca pewna dlaczego. Dzielenie
pokoju przez Aleca i Jacea wydawao jej si urocze. Zastanawiaa si, czy nie daj sobie
nawzajem spa nocnymi rozmowami, tak jak zawsze robili ona i Simon.
Alec i Isabelle siedzieli na parapecie okna. Za nimi Clary moga dojrze kolory
zachodu soca odbijajce si w wodach kanau poniej. Jace rozoy si na jednym z
pojedynczych oek z butami umieszczonymi raczej wyzywajco na aksamitnej narzucie.
- Wydawao mi si, e nie bd czeka, a Sebastian zaatakuje wicej Instytutow
mowi Alec. To ukrywanie si. Nocni owcy si nie ukrywaj.

ShadowhuntersTranslateTeam

Jace potar policzkiem o swoje rami. Wyglda na zmczonego. Jego blade wosy
byy rozczochrane.
- Wyglda to tak ukrywanie si zauway. Sebastian gdzie tam jest, a my
przebywamy tutaj. Z podwojon ochron. Wszystkie Instytuty s opustoszae. Nikt nie
broni wiata przed demonami. Kto pilnowa bdzie samych stranikw?
Alec westchn i potar twarz rk.
- Miejmy nadziej, e to nie potrwa dugo.
- Ciko sobie wyobrazi, co by si stao rzeka Isabelle. wiat bez Nocnych
owcow. Wszdzie demony. Podziemni atakujcy jeden drugiego.
- Gdybym by Sebastianem - zacz Jace
- Ale nie jeste. Nie jeste Sebastianem wtrcia Clary.
Wszyscy odwrocili si, by na ni spojrze. Alec i Jace nie byli wcale do siebie podobni,
pomylaa Clary, ale raz na jaki czas wida byo podobiestwo w ich sposobie patrzenia
albo w gestach, co przypominao jej, e razem si wychowywali. Oboje wygldali na
zaciekawionych i troch zmartwionych. Isabelle bya zmczona i smutna.
- Wszystko w porzdku? zapyta Jace w formie powitania, rzucajc jej krzywy
umiech. Jak Emma?
- Rozbita poinformowaa Clary. Co si stao po tym, jak opuciam spotkanie?
- Przesuchanie byo praktycznie skoczone odpar Jace. Sebastian jest oczywicie
odpowiedzialny za ataki, z pokan liczb wspierajcych go Mrocznych wojownikow.
Nikt nie wie, ilu dokadnie ich jest, ale musimy zaoy, e wszyscy, ktorzy si nie stawili,
zostali Przemienieni.
- Nadal mamy przewag liczebn doda Alec. On ma pierwotne siy i szeciu
Konklaw, ktore Przemieni. My mamy wszystkich pozostaych.
Co w spojrzeniu Jacea sprawio, e jego oczy stay ciemniejsze od zota.
- Sebastian to wie mrukn. Bdzie zna swoj armi, a po ostatniego wojownika.
Wie dokadnie, komu moe dorowna, a komu nie.
- My mamy Podziemnych po swojej stronie - rzek Alec. To jest cay sens
jutrzejszego spotkania, prawda? Rozmowa z reprezentantami, wzmocnienie naszych
sojuszy. Teraz, kiedy wiemy, co robi Sebastian, moemy obra strategi, uderzy na
niego z Dziemi Nocy, Dworem, Czarownikami
Oczy Clary napotkay oczy Jacea w cichym porozumieniu. Teraz, gdy wiedzieli, co
robi Sebastian, on zaplanuje co innego. Co, czego si jeszcze nie spodziewaj.
- A potem tematem by Jace rzucia Isabelle Wic wiesz, normalka.
- Jace? Clary opara si o nagowek oka Jacea. A co z nim?
- Trwaa zacita dyskusja, czy Sebastian jest teraz w zasadzie niezniszczalny i czy
istniej sposoby, by go zrani albo zabi. Chwalebny mog to zrobi z powodu
niebiaskiego ognia, ale obecnie jedynym rodem niebiaskiego ognia jest
- Jace - skoczya ponuro Clary. - Ale Cisi Bracia probowali wszystkiego, by oddzieli
Jacea od niebiaskiego ognia. Nie s w stanie tego zrobi. Jest w jego duszy. Wic, jaki
maj plan? Bi Sebastiana w gow Jacem, dopoki nie zemdleje?
- Brat Zachariasz powiedzia praktycznie to samo powiedzia. Jace Moe z
odrobin mniej sarkazmu.
- W kadym razie, zakoczyli, rozmawiajc o sposobach pojmania Sebastiana bez
zabijania go. Jeli mogliby zniszczy wszystkich Mrocznych, jeli mogliby go w jaki
sposob gdziekolwiek uwizi, to zabicie go nie miaoby a tak wielkiego znaczenia
doda Alec.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Wsadzi go do trumny z adamasu i wrzuci do morza zaproponowaa Isabelle.

To moja sugestia.
- Tak czy tak, kiedy skoczyli ju rozmawia o mnie, co oczywicie byo najlepsz
czci, zacz Jace wrocili cakiem szybko do rozmowy o sposobach wyleczenia
Mrocznych. Pac Spiralnemu Labiryntowi fortun, eby sprobowa rozszyfrowa
zaklcie, ktorego Sebastian uy do stworzenia Piekielnego Kielicha i odwroci rytua.
- Musz przesta z t obsesj leczenia Mrocznych i zacz myle o sposobach na ich
pokonanie oznajmia twardym gosem Isabelle.
- Duo z nich zna ludzi, ktorzy zostali Przemienieni, Isabelle stwierdzi Alec.
Oczywicie, e chc, by wrocili.
- Co, ja chce eby moj may braciszek wroci owiadczya Isabelle, podnoszc gos.
Czy oni nie rozumiej, co zrobi Sebastian? Zabi ich. Zabi w nich wszystko, co czynio
ich ludmi i zostawi demony bkajce si w strojach przypominajcych skory ludzi,
ktorych znalimy, to wszystko
- Ciszej - poprosi Alec swoim zdecydowanym gosem starszego brata. Wiesz, e
mama i tata s w domu, prawda? Wejd na gor.
- Och, s tutaj powiedziaa Isabelle. W odseparowanych sypialniach, mniej wicej
tak daleko od siebie, jak tylko mogliby by, ale s tutaj.
- To nie nasz interes, gdzie pi, Isabelle.
- To nasi rodzice.
- Ale maj wasne ycie - odpar Alec. - I musimy to uszanowa i trzyma si od tego z
daleka. - Wyraz jego twarzy pociemnia. - Wielu ludzi rozchodzi si po utracie dziecka.
Isabelle lekko sapna.
- Izzy? - Alec zdawa si rozumie, e posun si za daleko. Wydawao si, jakby
wspominanie Maxa niszczyo Isabelle bardziej ni pozostaych Lightwoodow, nawet
Maryse.
Isabelle odwrocia si i wybiega z pokoju, zatrzaskujc za sob drzwi. Alec
przeczesa wosy palcami, sprawiajc, e uoyy si jak ogon kaczki
- Cholera jasna przekl i zaczerwieni si. Alec rzadko kiedy przeklina, i
zazwyczaj, gdy to robi, mrucza pod nosem. Rzuci Jaceowi prawie przepraszajce
spojrzenie i wyszed za swoj siostr.
Jace westchn, zsun swoje dugie nogi z oka i wsta. Przecign si jak kot,
strzelajc ramionami.
- To chyba moja kolej, eby odprowadzi ci do domu.
- Sama znajd drog
Potrzsn gow, chwytajc swoj kurtk z zagowka oka. W jego ruchach byo co
niecierpliwego, co drapienego i czujnego, co sprawio, e skora Clary a zapieka.
- I tak chciaem si std wyrwa. Chodmy.

***

ShadowhuntersTranslateTeam

- To ju godzina. Przynajmniej godzina, przysigam odezwaa si Maia. Leaa na


kanapie w mieszkaniu Jordana i Simona, jej goe stopy znajdoway si na kolanach
Jordana.
- Nie powinnimy byli zamawia tajskiego stwierdzi nieobecnie Simon. Siedzia na
pododze, bezmylnie bawic si kontrolerem od Xboxa. Nie dziaa ju od paru dni. W
kominku leao polano Duraflame1. Jak wszystko inne w mieszkaniu kominek by

ndznie utrzymywany i poowa pokoju wypeniaa si dymem, gdy si go uywao.


Jordan zawsze narzeka na zimno, na pknicia w oknach i cianach, ale waciciele nie
wykazywali zainteresowania, by cokolwiek naprawi. - Nigdy nie s na czas.
Jordan umiechn si uprzejmie.
- Czemu si przejmujesz. Przecie nie jesz.
- Mog ju pi zauway Simon. To bya prawda. Trenowa odek. by akceptowa
wikszo pynow mleko, kaw, herbat chocia porzdne jedzenie wci
przyprawiao go o mdoci. Wtpi, czy napoje odywiay go w jaki sposob; zdawao si,
e tylko krew speniaa to zadanie, ale czu si bardziej ludzki, gdy mog spoywa
publicznie co, co nie odrzucioby nikogo z krzykiem. Z westchnieniem opuci
kontroler. - Zdaje mi si, e ta rzecz jest zepsuta. Na stae. Co jest wietne, zwaszcza, e
nie mam adnych pienidzy, by j zastpi.
Jordan spojrza na niego z zaciekawieniem. Simon zabra wszystkie swoje
oszczdnoci, gdy si wprowadza, ale nie byo tego wiele. Na szczcie, nie mia te
wielu wydatkow. Apartament by poyczk od Preator Lupus, ktorzy rownie
dostarczali Simonowi krew.
- Ja mam pienidze - rzek Jordan. Poradzimy sobie.
- To s twoje pienidze, nie moje. Nie bdziesz mnie pilnowa przez wieczno
odpar Simon, wpatrujc si w niebieskie pomienie w kominku. - A wtedy co?
Ubiegabym si wkrotce o college, gdyby wszystko si nie wydarzyo. Szkoa
muzyczna. Mogbym si uczy, zdoby prac. Nikt mnie teraz nie zatrudni. Ju zawsze
bd wyglda jak szesnastolatek.
- Hm powiedziaa Maia. Wampiry chyba tak naprawd nie maj pracy? To znaczy,
niektore wilkoaki tak Bat i DJ, a Luke ze swoj ksigarni. Ale wszystkie wampiry yj
w klanach. Tak naprawd nie ma wampirzych naukowcow.
- Albo wampirzych muzykow doda Simon. Spojrzmy prawdzie w oczy. Moj
karier jest bycie profesjonalnym wampirem.
- W zasadzie to jestem zdziwiona, e wampiry nie galopuj po ulicach, jedzc
turystow, skoro Maureen im przewodzi stwierdzia Maia. Ona jest dosy
krwioercza.
Simon skrzywi si.
- Zakadam, e niektore klany probuj j kontrolowa. Prawdopodobnie Raphael. Lily
ona jest jedn z najmdrzejszych wampirzyc w klanie. Wie wszystko. Ona i Raphael
zawsze mieli zodziejski kodeks. Ale ja nieszczegolnie nawizaem wampirze
przyjanie. Biorc pod uwag, jakim celem jestem, czasami sam jestem zaskoczony, e
mam jakichkolwiek przyjacio.
Usysza zgorzkniao w swoim wasnym gosie i zerkn przez pokoj na zdjcia,
ktore Jordan przyczepi do ciany przedstawiajce go z przyjaciomi, na play, z Mai.
Simon myla o powieszeniu swoich wasnych zdj. Chocia nie zabra adnych ze
1 Pewien

rodzaj patykow, bdcych podpakami.

ShadowhuntersTranslateTeam

swojego domu, Clary miaa jakie. Mogby je poyczy, zmieni to mieszkanie na bardziej
jego wasne. Lecz, chocia lubi mieszka z Jordanem i czu si tam wygodnie, to nie by
dom. Nie czu jego trwaoci, jakby mog tam y.
- Nie mam nawet oka powiedzia na gos.
Maia odwrocia gow w jego stron.
- Simonie, o co chodzi? Czy to dlatego, e Isabelle odesza?
Simon wzruszy ramionami.
- Nie wiem. To znaczy, tak, tsknie za Izzy, ale Clary powiedziaa, e obydwoje

musimy ZSZ
- Och, zdefiniowa swoj zwizek rozwina Maia, widzc zdziwiony wzrok Jordana.
Wiesz, kiedy musisz zdecydowa, czy naprawd jestecie par. Co powiniene zrobi,
tak przy okazji.
- Czemu wszyscy, oprocz mnie, znaj ten skrot? zastanowi si na gos Simon. Czy
Isabelle chce by moj dziewczyn?
- Nie mog ci powiedzie odpowiedziaa Maia. Kodeks dziewczyn. Zapytaj j.
- Ona jest w Idrisie.
- Zapytaj j, gdy wroci. Simon milcza i Maia delikatniej dodaa: Ona wroci. Clary
te. To tylko spotkanie.
- Nie wiem. Instytuty nie s bezpieczne.
- Ty te nie jeste rzuci Jordan. I dlatego masz mnie.
Maia spojrzaa na Jordana. Byo co dziwnego w jej wzroku, co, czego Simon nie
mog do koca zidentyfikowa. Co byo nie tak midzy Mai i Jordanem przez jaki czas,
dystans Mai, pytajcy wzrok, gdy spogldaa na swojego chopaka. Simon czeka a
Jordan si odezwie, ale on milcza. Simon zastanawia si, czy Jordan zauway dystans
Mai, ktory by dosy oczywisty, czy te uparcie trwa w zaprzeczeniu.
- Czy wci byby Chodzcym za Dnia? zapytaa Maia, zwracajc swoj uwag ku
Simonowi. Gdyby mog to zmieni?
- Nie wiem. Simon zadawa sobie to samo pytanie, a potem je odpycha. Nie byo
sensu myle obsesyjnie o czym, czego nie mog zmieni. Bycie Chodzcym za Dnia
oznaczao, e w twoich yach pyno zoto. Inne wampiry pragny tego, bowiem po
wypiciu jego krwi tak samo mogy chodzi w socu. Lecz rownie wielu chciao go
zniszczy, bo przekonaniem wampirow jest, e Chodzcy za Dnia jest odstpstwem,
ktore musi zosta wykorzenione. Pamita sowa Raphaela skierowane do niego na
dachu hotelu Manhattan. Lepiej si mdl, Chodzcy za Dnia, eby nie straci Znaku zanim
nadejdzie wojna. Bo jeli tak si stanie, ustawi si szereg wrogw czekajcych na swoj
kolej, eby ci zabi. A ja bd na ich czele. A jednak. - Tsknibym za socem
owiadczy. Myl, e to pozwala mi by czowiekiem.
wiato pochodzce od ognia rozbysno w oczach Jordana, gdy spojrza na Simona.
- Bycie czowiekiem jest przereklamowane.
Maia gwatownie zsuna z niego swoje stopy. Jordan spojrza na ni, zmartwiony, a
w tym momencie zadzwoni dzwonek do drzwi.
Simon by na nogach w mgnieniu oka.
- Jedzenie zapowiedzia. Odbior je. Poza tym, doda przez rami, przemierzajc
hol do drzwi wejciowych nikt nie probowa mnie zabi przez dwa tygodnie. Moe si
znudzili i poddali.
Sysza pomruk gosow za sob, ale nie sucha; mowili do siebie. Sign po klamk i
otworzy szeroko drzwi, ju grzebic w portfelu.

ShadowhuntersTranslateTeam

Poczu pulsowanie na swojej piersi. Spojrza w do, by zobaczy wisiorek Isabelle


wieccy jasnym szkaratem i rzuci si do tyu, unikajc rki wycignitej, by go zapa.
Krzykn gono. W progu staa majaczca posta ubrana w czerwon zbroj, Nocny
owca z brzydkimi plamami run na obu policzkach, z jastrzbim nosem i szerokim,
bladym czoem. Warkn na Simona i ruszy.
- Simonie, padnij! krzykn Jordan, a Simon rzuci si pasko i przetoczy na bok, w
momencie gdy w holu wystrzelia kusza. Mroczny Nocny owca obroci si na bok z
niewiarygodn prdkoci. Strzaa wbia si w drzwi. Simon usysza sfrustrowane
przeklestwo Jordana, a poniej Maia w wilczej formie rzucia si przed niego, skaczc

na Mrocznego. Sycha byo satysfakcjonujce wycie pene bolu, gdy jej zby zatopiy si
w jego gardle. Krew trysna, wypeniajc powietrze sonaw czerwon mg. Simon
odetchn, czujc gorzki posmak demonicznej krwi, gdy stawa na nogi. Zrobi krok w
przod, kiedy Mroczny zwolni ucisk na Mai i rzuci ni przez hol, stuczony, wyjcy
kbek zbow i pazurow. Jordan krzykn. Simon wydawa dwik gboko ze swojego
garda, co w stylu wampirzego syku, i mog poczu jego wysuwajce si ky. Mroczny
zrobi krok w przod, ociekajc krwi, ale stojc stabilnie. Simon poczu ukucie strachu
nisko w swoich wntrznociach. Widzia onierzy Sebastiana walczcych w Burren i
wiedzia, e byli silniejsi, szybsi i trudniejsi do zabicia ni Nocni owcy. Nie myla za
wiele o tym, o ile ciej byo ich zabi od wampirow.
- Zejd z drogi! Jordan zapa Simona za rami i w poowie rzuci go za Mai, ktora
gramolia si na nogi. Na jej futrze bya krew, a jej wilcze oczy pociemniay z gniewu. Wyjd, Simonie. Daj nam si tym zaj. Wyjd!
- Nie id on jest tutaj po mnie
- Wiem o tym! wrzasn Jordan. Jestem twoim stranikiem z Pretor Lupus! Teraz
pozwol mi wykonywa moje obowizki!
Jordan odwroci si, ponownie podnoszc swoj kusz. Tym razem grot zatopi si w
ramieniu Mrocznego Nocnego owcy. Zatoczy si on do tyu, wypuszczajc wizk
przeklestw w jzyku, ktorego Simon nie zna. Niemiecki, pomyla. Instytut w Berlinie
musia zosta zaatakowany
Maia przeleciaa obok Simona i razem z Jordanem otoczyli Mrocznego Nocnego
owc. Jordan zerkn w ty na Simona piwnymi nieustraszonymi, dzikimi oczami.
Simon przytakn i wycofa si do salonu. Otworzy szeroko okno, ktore wydao surowy
skrzek ocierajcego si drewna i eksplozj odamkow starej farby, i wdrapa si na
schody przeciwpoarowe, gdzie tojad Jordana, zwidy przez zimowe powietrze, toczy
si na metalowej poce. Kada jego cz krzyczaa, e nie powinien by wychodzi, ale
obieca Isabelle, przyrzek, e pozwoli Jordanowi spenia swoje obowizki stranika,
obieca, e nie zrobi z siebie celu. Chwyci jedn rk wisiorek Izzy, ciepy pod jego
palcami, jak gdyby niedawno lea na jej gardle, i zacz schodzi po metalowych
stopniach. Byy oblepione i liskie od niegu. Prawie spad par razy zanim dotar do
ostatniej rampy i opuci j na zaciemniony chodnik poniej. Natychmiast zosta
otoczony przez wampiry. Simon mia tylko czas rozpozna, e dwoje z nich naley do
klanu z hotelu Dumort delikatna, ciemnowosa Lily i blond Zeke, oboje szatasko
umiechnici nim co zostao zarzucone przez jego gow. Materia zacisn si ciasno
dookoa jego szyi. Zakrztusi si, nie dlatego, e potrzebowa powietrza, ale z powodu
bolu, jaki sprawia nacisk na jego gardle.
- Maureen przesya pozdrowienia - powiedzia Zeke do jego ucha.
Simon otworzy usta do krzyku, ale ciemno dopada go, zanim mog wyda dwik.

ShadowhuntersTranslateTeam

***

- Nie zdawaam sobie sprawy, e jeste taki sawny - powiedziaa Clary, kiedy wraz z
Jacem przemierzali wski chodnik, ktory bieg wzdu Kanau Oldway. Nadchodzi
wieczor, dopiero zapadaa ciemno. Chodniki pene byy ludzi spieszcych z i do,
owinitych w paszcze, z twarzami zimnymi i osonitymi. Zaczynay pokazywa si
gwiazdy, delikatne piegi wiata wzdu wschodniego nieba. Odbijay si w oczach Jacea,

gdy spojrza zaciekawiony na Clary.


- Wszyscy znaj syna Valentinea.
- Wiem, ale gdy Emma ci zobaczya, zachowywaa si, jakby by jej ukochanym
celebryt. Jakby by na okadce Shadowhunters Weekly kadego miesica.
- Wiesz, kiedy poprosili mnie, ebym pozowa, powiedzieli, e gustownie byoby
- Dopoki trzymaby seraficki miecz w strategicznym miejscu, nie widz problemu
owiadczya Clary i Jace zamia si krotko, co wskazywao na to, e rozmieszya go z
zaskoczenia. Uwielbiaa, kiedy tak si mia. Jace by zawsze opanowany. Wci
sprawiao jej przyjemno bycie jedn z kilku osob, ktore mogy przej pod jego
starannie skonstruowanym pancerzem i zaskoczy go.
- Polubia j, prawda? spyta Jace.
Wytrcona Clary zapytaa:
- Polubiam kogo?
Zauwaya, e przemierzali plac. By brukowany, ze studni w centrum, przykryt
teraz kamiennym krgiem, prawdopodobnie, by powstrzyma wod od zamarzania.
- T dziewczyn. Emm.
- Co w niej byo przyznaa Clary. Moe sposob, w jaki stana w obronie brata
Heleny. Juliana. Zrobiaby dla niego wszystko. Naprawd kocha Blackthornow i stracia
wszystkich bliskich
- Przypominaa ci siebie.
- Nie sdz - odpara Clary. Myl, e moe przypominaa mi ciebie.
- Poniewa jestem may, blond i wygldam dobrze w warkoczykach?
Clary uderzya go ramieniem. Dotarli do szczytu ulicy zapenionej sklepami. Byy one
teraz zamknite, chocia magiczne wiata jarzyy si z okratowanych okien. Clary miaa
poczucie ycia we nie lub bajce, wraenie, ktorego Alicante nigdy jej nie odmawiao
rozlege niebo nad ich gowami, staroytne budynki rzebione scenami z legend, a nad
tym wszystkim przejrzyste demoniczne wiee, ktore day Alicante jego potoczn nazw:
Miasto Szka.
- Poniewa zacza, gdy minli sklep z pajdami chleba uoonymi przy oknie
stracia swoj rodzin krwi. Ale ma Blackthornow. Wic bdzie musiaa nauczy si tego
samego, co ty: e rodzina to nie krew. To ludzie, ktorzy ci kochaj. Ludzie, ktorzy ci
wspieraj. Tak jak Lightwoodowie dla ciebie.
Jace stan. Clary odwrocia si, eby na niego spojrze. Tum przechodniow
przerzedzi si dookoa nich. Sta przed wejciem do wskiej alejki przy sklepie. Wiatr
rozwiewa jego blond wosy i rozpit kurtk. Moga zobaczy puls na jego gardle.
- Chod tu powiedzia szorstkim gosem.

ShadowhuntersTranslateTeam

Clary zrobia krok ku niemu, troch ostronie. Czy powiedziaa co, co go


rozzocio? Chocia Jace rzadko by na ni wcieky, ale kiedy by, nie ukrywa tego.
Wycign rk, delikatnie uj jej do i poprowadzi j za sob, gdy zanurkowa za
rogiem budynku w cie wskiego przejcia, ktore prowadzio do kanau. W przejciu nie
byo z nimi nikogo, a jego wskie wejcie blokowao widok z ulicy. Twarz Jacea bya
anielska w pomroku; ostre koci policzkowe, delikatne usta, zote oczy lwa.
- Kocham ci powiedzia. - Nie mowi tego wystarczajco czsto. Kocham ci.
Opara si o cian. Kamienie byy zimne. W innych okolicznociach mogoby to by
niewygodne, ale w tym momencie o to nie dbaa. Pocigna go ostronie w swoj
stron, dopoki ich ciaa si nie zrownay. Nie dotykali si, ale byli tak blisko, e moga
poczu promieniujce od niego ciepo. Oczywicie, e nie musia zapina swojej kurtki,
nie z ogniem poncym w jego yach. Zapach czarnego pieprzu, myda i zimnego

powietrza przylgn do niego, kiedy przycisna swoj twarz do jego ramienia i


odetchna nim.
- Clary odezwa si. Jego gos by szeptem i ostrzeeniem. Moga usysze w nim
szorstko tsknoty za fizyczn otuch bliskoci, za jakimkolwiek dotykiem. Ostronie
sign za ni, by umieci donie na kamiennej cianie, wic j w przestrzeni midzy
swoimi ramionami. Czua jego oddech w swoich wosach, lekkie municie jego ciaa na
swoim. Kady jej cal zdawa si by bardziej wyczulony. Wszdzie, gdzie j dotyka,
czua jakby malutkie igy przyjemnoci i bolu byy przecigane po jej skorze.
- Prosz, nie mow mi e zacigne mnie do tej uliczki i dotykasz mnie, ale nie
planujesz mnie pocaowa, bo nie sdz, e mogabym to znie oznajmia niskim
gosem.
Zamkn oczy. Moga zobaczy jego ciemne rzsy rzucajce cie na jego policzki,
zapamita uczucie odkrywania ksztatu jego twarzy pod swoimi palcami, ciar jego
ciaa na jej, sposob w jaki odczuwaa jego skor przy swojej.
- Nie planuj odpowiedzia i moga usysze mroczn szorstko pod zazwyczaj
gadkim tonem jego gosu. Miod przed igami. Byli wystarczajco blisko siebie, e gdy
odetchn, czua jego wznoszc si klatk. Nie moemy.
Pooya swoje rce na jego piersi. Jego serce bio jak uwizione skrzyda
- Wic zabierz mnie do domu wyszeptaa i pochylia si, by musn swoimi ustami
kcik jego ust. Albo przynajmniej chciaa je musn, dotkn jego usta delikatnie niczym
motyl, ale on pochyli si w jej stron i jego ruch zmieni szybko kt; jej nacisk na niego
by mocniejszy ni zamierzaa, jej usta przesuny si na rodek jego. Poczua jego
zaskoczony oddech na swoich wargach, a wtedy si pocaowali, naprawd caowali,
znakomicie wolno i gorco, i intensywnie.
Zabierz mnie do domu. Ale to by dom, ramiona Jacea j otaczajce, zimny wiatr
Alicante w jej ubraniach, jej palce przesuwajce si w do jego szyi, miejsce, gdzie jego
wosy zwijay si delikatnie przy skorze. Jego donie wci leay pasko na cianie za
ni, ale przysun swoje ciao do jej, delikatnie przyciskajc j do ciany. Moga usysze
chrapliwy odgos jego oddechu. On nie dotknby jej swoimi rkami, ale ona moga
dotyka jego i pozwolia swoim doniom porusza si swobodnie, od wypukoci jego
ramion w do piersi, ledzc grzbiety na jego miniach, naciskajc z zewntrz, by
chwyci jego boki, dopoki jego T-shirt nie pofadowa si midzy jej palcami. Czubki jej
palcow dotkny goej skory i potem przesuna swoje rce pod jego koszulk. Nie
dotykaa go w ten sposob od tak dawna, e prawie zapomniaa, jak gadka bya jego

ShadowhuntersTranslateTeam

skora w miejscach bez blizn, jak minie jego plecow podskakiway, gdy ich dotykaa.
Jkn w jej usta. Smakowa jak herbata, czekolada i sol.
Przeja kontrol nad pocaunkiem. Teraz poczua, jak si napina, przejmujc j z
powrotem, gryzc jej doln warg, a zadraa, szczypic kcik jej ust, caujc wzdu jej
szczki, aby zassa pulsujcy punkt na jej gardle, poerajc jej pdzce bicie serca. Jego
skora pona pod jej rkoma, pona
Uwolni si, zataczajc w ty prawie pijacko i uderzajc w przeciwn cian. Jego oczy
byy dzikie i przez drcy moment Clary mylaa, e moe zobaczy w nich pomienie,
jak bliniacze ogniska w ciemnoci. Potem znikno z nich wiato i zosta tylko jego
ciki oddech jak po biegu i przycinite kostki jego doni do twarzy.
- Jace odezwaa si.
Opuci rce.
- Spojrz na cian za sob powiedzia bezbarwnym gosem.
Odwrocia si i wytrzeszczya oczy. Za ni, gdzie si opiera, znajdoway si

bliniacze wypalone lady w kamieniu o dokadnym ksztacie jego rk.

***

Krolowa Jasnego Dworu leaa na swoim oku i patrzya na kamienny sufit swojej
komnaty. Spowity by wiszcymi kratami ro, z nienaruszonymi cierniami, kada idealna
i krwistoczerwona. Co noc widy i umieray, zastpowane kadego ranka tak wieymi
jak dzie wczeniej. Faerie niewiele spay i rzadko niy, ale Krolowa wolaa mie
wygodne oko. To bya szeroka kanapa z kamienia, z materacem z pior pooonym na
szczycie, przykryta grubymi poaciami aksamitu i liskiej satyny.
- Czy kiedykolwiek zacz chopiec na oku obok niej nadziaa si na ktory z
kolcow, Wasza Wysoko?
Odwrocia si i spojrzaa na Jonathana Morgensterna zapltanego w tkaniny.
Poprosi j, by nazywa go Sebastianem, co uszanowaa aden faerie take nie
pozwoliby nikomu zwroci si do niego jego prawdziwym imieniem. Lea na brzuchu, z
gow uoon na splecionych ramionach i nawet w przymionym wietle stare blizny
od bata na jego plecach byy widoczne.
Krolowa zawsze bya zafascynowana Nocnymi owcami. Byli po czci anioami, tak
samo jak Baniowy Lud; oczywiste byo, e powinni by pobratymcami ale nigdy nie
pomylaa, e znajdzie kogo, kogo osobowo mogaby znie duej ni przez pi
minut, zanim spotkaa Sebastiana. Wszyscy byli tak piekielnie obudni. Nie Sebastian. On
by najbardziej niezwyky jak na czowieka, a ju szczegolnie jak na Nocnego owc.
- Nie tak czsto jak ty nadziewasz si na swoj dowcip, tak myl, moj najdroszy
odpowiedziaa. Wiesz, e nie ycz sobie by nazywan Wasza Wysoko, ale tylko
Pani lub Moja Pani, jeli musisz.
- Nie wydajesz si mie nic przeciwko kiedy nazywam ci pikna czy moja pikna
pani. - Jego ton nie by skruszony.
- Hmm - odpara, odgarniajc szczupymi palcami mas jego srebrzystych wosow.
Mia niezwyke barwy jak na miertelnika: wosy jak ostrze, oczy jak onyks.

ShadowhuntersTranslateTeam

Przypomniaa sobie jego siostr, tak bardzo ron, nawet w przyblieniu nie tak
eleganck.
- Czy twoj sen by oywczy? Jeste zmczony?
Przetoczy si na plecy i umiechn si do niej.
- Nie cakiem wykorzystany, tak myl.
Pochylia si, by go pocaowa, a on sign, aby owin palce jej rudymi wosami.
Spojrza na zawinite pasma, szkaratne na jego pokrytych bliznami kostkach, i dotkn
lokiem swojego policzka. Zanim moga powiedzie nastpne sowo, rozlego si pukanie
do drzwi jej komnaty. Krolowa zawoaa:
- O co chodzi? Jeli to nie jest wana sprawa, zabierz j ze sob albo ka nakarmi
tob rusaki w jeziorze.
Drzwi otworzyy si i jedna z modszych dam Dworu wesza Kaelie Whitewillow.
Wroka. Dygna i powiedziaa:
- Pani, Meliorn jest tutaj i chciaby z tob pomowi.
Sebastian podnios blad brew.
- Praca Krolowej nigdy nie jest skoczona.
Krolowa westchna i stoczya si z oka.

- Wprowad go rozkazaa. I przynie mi te jeden z moich szlafrokow, bo


powietrze jest chodne.
Kaelie przytakna i wysza z pokoju. Moment poniej wszed Meliorn i skoni
gow. Jeli Sebastian uzna za niespotykane, e Krolowa witaa jednego z jej dworzan
nago na rodku swojej komnaty, nie wyrazi tego adnym dziwnym ruchem. miertelna
kobieta byaby zawstydzona, mogaby probowa si okry, ale Krolowa bya Krolow,
wieczn i dumn. Wiedziaa, e bya wspaniaa zarowno bez ubra jak i w nich.
- Meliornie przemowia. Masz wieci od Nefilim?
Wyprostowa si. Jak zawsze Meliorn mia na sobie bia zbroj zaprojektowan z
nakadajcych si usek. Jego oczy byy zielone, a wosy bardzo dugie i czarne.
- Pani odezwa si i zerkn za ni na Sebastiana, ktory siedzia na oku, z kodr
owinit woko talii. Mam duo wieci. Nasze nowe siy Mrocznych zostay
umieszczone w twierdzy w Edomie. Oczekuj dalszych rozkazow.
- A Nefilim? zapytaa Krolowa, gdy Kaelie wrocia do pokoju, niosc szlafrok utkany
z patkow lilii. Przytrzymaa go i Krolowa wlizgna si w niego, owijajc jedwabn biel
dookoa siebie.
- Dzieci, ktore ucieky z Instytutu w Los Angeles, przekazay wystarczajco duo
informacji, by wiedzieli, e to Sebastian stoi za atakami poinformowa Meliorn kwano.
- I tak by si domylili - rzek Sebastian. Maj niefortunny nawyk obwiniania mnie o
wszystko.
- Pytaniem jest, czy nasi ludzie zostali zidentyfikowani powiedziaa Krolowa.
- Nie zostali odpar Meliorn z satysfakcj. Dzieci zaoyy, e wszyscy atakujcy
byli Mrocznymi.
- To imponujce, biorc pod uwag obecno krwi faerie w tym chopcu od
Blackthornow zauway Sebastian. Mona by pomyle, e powinni by na to
wyczuleni. Tak w ogole, to co planujesz z nim zrobi?
- On ma krew faerie. Jest nasz powiadczy Meliorn. Gwyn twierdzi, e powinien
on doczy do Dzikiego Polowania. Zostanie tam wysany.
Zwroci si do Krolowej:

ShadowhuntersTranslateTeam

- Potrzebujemy wicej onierzy rzek. Instytuty si wyludniaj. Nefilim uciekaj


do Idrisu.
- Co z Instytutem w Nowym Jorku? Sebastian zapyta szorstko. Co z moim bratem
i siostr?
- Clary Fray i Jace Lightwood zostali wysani do Idrisu poinformowa Meliorn. Nie
moemy jeszcze probowa ich odzyska, bez pokazania naszego wkadu.
Sebastian dotkn bransoletki na swoim nadgarstku. To by jego nawyk, jak
zauwaya Krolowa, co, co robi, gdy by wcieky i probowa tego nie okazywa. Na
metalu napisane byo w starym jzyku ludzi: Jeli nie mog dosign Nieba, podnios
Pieko.
- Chc ich powiedzia.
- I bdziesz ich mia - obiecaa Krolowa. Nie zapomniaam, e to bya cz naszej
umowy. Ale musisz by cierpliwy.
Sebastian umiechn si, cho nie signo to jego oczu.
- My miertelnicy moemy by pochopni.
- Nie jeste zwykym miertelnikiem zauwaya Krolowa i zwrocia si do Meliorna:
Moj rycerzu rzeka. Co radzisz swojej Krolowej?
- Potrzebujemy wicej onierzy odpar Meliorn. Musimy zaj inne Instytuty.
Wicej broni rownie byoby darem.

- Mylaem, e powiedziae, i wszyscy Nocni owcy s w Idrisie wtrci si


Sebastian.
- Nie do koca - odpowiedzia Meliorn. Niektorym miastom ewakuacja Nefilim
zajmuje duej ni si spodziewano Nocni owcy z Londynu, Rio de Janeiro, Kairu,
Instanbuu i Tajwanu pozostali. Musimy zaj przynajmniej jeden Instytut wicej.
Sebastian umiechn si. To by ten umiech, ktory przeksztaca rysy jego uroczej
twarzy nie w co bardziej uroczego, lecz w okrutn mask, jak umiech Mantykory.
- Wic bd mia Londyn oznajmi. Jeli to nie koci si z twoim yczeniem, moja
Krolowo.
Nie moga powstrzyma umiechu. Mino wiele wiekow odkd miertelny kochanek
sprawi, e si umiechna. Pochylia si, by go pocaowa i poczua jego rk
przesuwajc si po patkach jej sukni.
- We Londyn, moj kochany, i zamie go w krew powiedziaa. Moj prezent dla
ciebie.

***

- Wszystko w porzdku? zapyta Jace. Clary wydawao si, e ju setny raz. Staa na
stopniach przed domem Amatis, czciowo owietlona przez wiata z okien. Jace by tu
pod ni z rkami schowanymi w kieszeniach, jakby ba si je uwolni.
Wpatrywa si na wypalone znaki, jakie zrobi na cianie sklepu, przez dugi czas,
zanim pocign koszulk w do i praktycznie wypchn Clary na zatoczon ulic, jak
gdyby nie powinna by z nim sama. Nic nie mowi przez reszt drogi do domu, zaciskajc
usta w napit lini.

ShadowhuntersTranslateTeam

- W porzdku zapewnia go. Suchaj, przypalie cian, nie mnie. Zrobia


przesadzony obrot, jak gdyby pokazywaa mu swoj nowy stroj. - Widzisz?
W jego oczach byy cienie.
- Jeli ci zraniem
- Nie zranie zaprzeczya. Nie jestem taka delikatna.
- Mylaem, e staj si lepszy w kontrolowaniu tego. Praca z Jordanem bya
pomocna. - Frustracja przebia si w jego gosie.
- Stajesz si. To pomaga. Suchaj, bye w stanie skoncentrowa ogie w swoich
doniach. To postp. Dotykaam ci, caowaam ci i nie zraniam si. Pooya do na
jego policzku - Przebrniemy przez to razem, pamitasz? adnego odtrcania mnie.
adnych epickich fochow.
- Zastanawiaem si, czy mogbym reprezentowa Idris w dsaniu si na nastpnej
Olimpiadzie powiedzia Jace, ale jego gos ju zagodnia, wstrt do siebie zosta
zastpiony skrzywieniem i rozbawieniem.
- Ty i Alec powinnicie startowa w dsaniu w parach dodaa Clary z umiechem.
Zdobylibycie zoto.
Odwroci gow i pocaowa spod jej doni. Jego wosy musny czubek jej palcow.
Wszystko dookoa nich wydawao si nieruchome i ciche. Clary prawie uwierzya, e byli
jedynymi ludmi w Alicante.
- Wci si zastanawiam, - zacz przy jej skorze co pomyli waciciel tego sklepu,
kiedy przyjdzie rano do pracy i zobaczy dwa odciski doni wypalone w jego cianie.
-Mam nadziej, e mam na to ubezpieczenie?

Jace zamia si, dmuchajc lekko na jej do.


- Skoro o tym mowa, rzeka Clary jutro jest nastpne spotkanie Rady, prawda?
Jace przytakn.
- Wojennej Rady dorzuci. Tylko wybrani czonkowie Clave.
Poruszy palcami z irytacj. Clary czua jego rozdranienie. Jace by znakomitym
strategiem i jednym z najlepszych wojownikow Clave i sprzeciwia si byciu odsuwanym
od kadego spotkania, ktore dotyczyo bitwy. W szczegolnoci, pomylaa, jeli miaa to
by dyskusja na temat uycia niebiaskiego ognia jako broni.
- Wic moe moesz mi z czym pomoc. Szukam sklepu z uzbrojeniem .Chc kupi
miecz. Jaki naprawd dobry.
Jace wyglda na zaskoczonego, poniej rozbawionego:
- Do czego?
- Och, no wiesz. Do zabijania. Clary zrobia gest rk, ktory, jak miaa nadziej,
obrazowa jej mordercze zamiary przeciwko wszystkim zym rzeczom. - To znaczy,
jestem Nocnym owcom ju od jakiego czasu. Powinnam mie odpowiedni bro,
prawda?
Powolny umiech rozla si po jego twarzy.
- Najlepszy sklep z ostrzami jest Diany przy ulicy Flintlock powiedzia z
byszczcymi oczami. Przyjd po ciebie jutro popoudniu.
- To randka zauwaya Clary. Randka z broni.
- Duo lepsza ni kolacja i kino odpar i znikn w cieniu.

Rozdzia 5

Miara zemsty

Maia spojrzaa na otwierajce si z hukiem drzwi do mieszkania. Jordan wparowa


do rodka, omal nie przewracajc si na liskiej, drewnianej pododze.
- Jakie wieci? zapyta.
Potrzsna gow. Jego twarz staa. Po zabiciu Mrocznych Nocnych owcw
zadzwonia do watahy, by pomogli im sprztn baagan. W odrnieniu od demonw,
Mroczni Nocni owcy nie rozpywali si w powietrzu, gdy ich zabijano. Trzeba byo
pozby si cia. Zwykle wezwaliby Cichych Braci i innych Nocnych owcw, jednak
drzwi do Instytutu i Miasta Koci byy teraz zamknite. W zamian za to Bat i reszta
watahy przybyli z workami na ciaa, gdy Jordan, wci krwawic po starciu z Mrocznymi
Nocnymi owcami, wyruszy na poszukiwanie Simona.
Nie byo go przez wiele godzin, a gdy wrci, Maia moga wyczyta z jego oczu
wszystko, co chciaa wiedzie. Znalaz telefon Simona, roztrzaskany na milion kawakw
i porzucony na dnie wyjcia poarowego jak przemiewczy znak. Inaczej nie byoby po
nim nawet ladu.
Nikt nie spa od czasu, gdy Simon znik. Maia wrcia do gwnej siedziby
wilkoakw wraz z Batem, ktry obieca - troch zbyt nadgorliwie - e przekae wilkom,
by szukali Simona i sprbowali (z duym naciskiem na sprbowali) skontaktowa si z
Nocnymi owcami w Alicante. Byo kilka otwartych linii kontaktowych z Nocnymi
owcami. Linii, ktrych mogli uywa tylko przywdcy klanw bd stad.
Maia wrcia do mieszkania Jordana zdesperowana i wykoczona. Gdy Jordan
wszed do kuchni, ona staa na rodku z przycinitym mokrym kompresem do czoa.
Gdy na ni spojrza, odwrcia gow i poczua jak woda spywa po jej policzkach niczym
zy.
- Niestety, adnych wieci powiedziaa.
Jordan opar si o cian. Mia na sobie tylko koszulk z krtkim rkawem, spod
ktrej atramentowe wzory rozleway si po jego bicepsie. Jego wosy byy przepocone i
przyklejone do czoa, a po szyi wia si czerwona linia, bdca znakiem, e jego pasek od
broni mocno wbi mu si w skr. Wyglda okropnie.
- Nie mog w to uwierzy wyzna po raz kolejny. Zgubiem go. Byem za niego
odpowiedzialny i go, cholera, zgubiem!
- To nie twoja wina pocieszya Maia, cho wiedziaa, e nie poprawi mu tym
humoru, lecz nie moga si powstrzyma. Posuchaj, nie moesz walczy z kadym
wampirem i zoczyc, ktry pojawi si w okolicy. Preator nie powinni ci o to prosi.
Gdy Simon straci Znak, poprosie o wsparcie, prawda? A oni nie przysali nikogo.
Zrobie, co moge.

ShadowhuntersTranslateTeam

Jordan spojrza na swoje donie i wymamrota co pod nosem, co zabrzmiao jak


niewystarczajco dobry. Maia wiedziaa, e powinna podej do niego, obj go i
pocieszy. Powiedzie, e nie powinien si tym gry.
Lecz nie potrafia. Poczucie winy byo dla niej jak cika, elazna cega pooona na
jej klatce piersiowej, duszca w gardle sowa, ktre chciaa wypowiedzie na gos. Byo
tak ju od wielu tygodni. Jordanie, musz ci co powiedzie. Jordanie, musz. Jordanie, ja...
Jordanie...
Nagle rozdzwoni si telefon, ktry przerwa cisz, jaka zapanowaa midzy nimi.
Niemal automatycznie Jordan sign do kieszeni po swoj komrk, otworzy klapk i
przyoy j do ucha.
- Halo?
Maia obserwowaa go, gdy pochyla si nad blatem tak bardzo, e ten wbija mu si w
ebra. Caa a draa z niecierpliwoci, gdy Jordan skoczy rozmawia i spojrza na ni z
nadziej w oczach.
- Dzwoni Teal Waxelbaum, drugi z dowdcw w Preator rzek. Chc si ze mn
natychmiast spotka w gwnej siedzibie. Myl, e pomog nam szuka Simona.
Pojedziesz ze mn? Jeli wyruszymy teraz, powinnimy dotrze na miejsce przed
poudniem.
W jego gosie mona byo wyczu pewnego rodzaju niepokj. Jordan nie by gupi.
Wiedzia, e co jest nie tak, cho stara si to ukry pod obecn niecierpliwoci o los
Simona. Wiedzia
Wzia gboki oddech. Jordan musimy porozmawia - te sowa utkny jej w gardle,
lecz nie wypowiedziaa ich. Teraz Simon by ich priorytetem.
- Oczywicie, e z tob pojad zapewnia.

***

Pierwsz rzecz, jak Simon dostrzeg, bya tapeta, ktra nie wygldaa najgorzej.
Bya troch stara i odchodzia od ciany z powodu grzyba pod spodem. Lecz nie bya to
najgorsza rzecz na wiecie, do ktrej przyszo mu si obudzi. Zamruga kilkakrotnie,
zapamitujc cikie paski, przecinajce kwiecisty wzr. Chwil mu zajo
zorientowanie si, e te paski to kraty. By w klatce.
Szybkim ruchem przekrci si na plecy i wsta, nie sprawdzajc, jak wysoka jest ta
klatka. Uderzy w stalow konstrukcj ponad jego gow i przekl siarczycie.
Wwczas zobaczy, co mia na sobie.
Ubrany by w lisk, bufiast koszul. Poczu si co najmniej dziwnie, gdy spostrzeg,
e ma na sobie bardzo obcise skrzane spodnie.
Bardzo obcise.
Bardzo skrzane.
Simon spojrza na siebie z niedowierzaniem. Bufiasta koszula. Gboki dekolt w
ksztacie litery V, uwydatniajcy jego klatk piersiow i bardzo skrzane spodnie tak
obcise, jak druga skra.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Dlaczego, kiedy wydaje mi si, e ju nie mog si znale w gorszej sytuacji, zawsze
si myl? spyta sam siebie po krtkiej chwili.
Jak na rozkaz, drzwi do pomieszczenia otworzyy si i maleka posta wesza do

rodka. Ciemny ksztat zamkn za ni drzwi, jakby ba si, e wypuci z wewntrz


jakiego potwora.
Podesza do klatki na palcach i przycisna twarz do krat, syczc:
- Siiimon.
Maureen.
W zwykych okolicznociach, Simon sprbowaby j poprosi, by go wypucia albo
znalaza klucz, by mg sam si uwolni. Teraz jednak byo co w jej wygldzie, co wrcz
zapewnio go, e mu nie pomoe. A dokadniej rzecz biorc, bya to korona z koci, ktr
miaa na sobie. Zoona z koci palcw lub stp, poskrcanych w ksztat drobnych
klejnotw. Kolejn niepokojc rzecz bya rowo-szara suknia balowa, poszerzona w
pasie, ktra przypominaa Simonowi bohaterw z osiemnastowiecznych dramatw
kostiumowych. Nie by to typ stroju, ktry sprawia, e czu si pewnie.
- Cze, Maureen powiedzia ostronie.
Maureen umiechna si i mocniej przycisna twarz do otworu.
- Podoba ci si twj strj? zapytaa. Mam dla ciebie jeszcze kilka. Zrobiam ci
paszcz, kilt i wiele innych rzeczy. Ale chciaam, by zaoy ten jako pierwszy. Zrobiam
ci te makija. To byam ja.
Simon nie potrzebowa lustra, by wiedzie, e mia na sobie eyeliner.
- Maureen
- Robi ci naszyjnik poinformowaa, przerywajc mu. Chc, by nosi wicej
biuterii. Aby nosi wicej bransoletek! Chc by mia obwizane nadgarstki.
- Maureen, gdzie ja jestem?
- Jeste ze mn.
- Okej. Gdzie my jestemy?
- W hotelu, hotelu, hotelu
W Hotelu Dumort. Przynajmniej to miao jaki sens.
- Okej. Ale dlaczego jestem w klatce? zapyta.
Maureen zacza nuci piosenk i przejechaa rk po kratach, zagubiona we
wasnym wiecie.
- Razem, razem, razem Jestemy razem. Ty i ja. Simon i Maureen. Nareszcie.
- Maureen
- To bdzie twj pokj rzeka. A gdy bdziesz gotowy, wypuszcz ci. Mam dla
ciebie mnstwo rzeczy. Mam ko. I inne rzeczy. Kilka krzese. Rzeczy, ktre na pewno
polubisz. I zesp moe gra!
Zrobia piruet wok wasnej osi, niemal tracc rwnowag pod ciarem sukni,
ktr miaa na sobie. Simon wiedzia, e teraz musi ostronie dobiera sowa. Zdawa
sobie spraw ze swojego uspokajajcego, wraliwego i ufnego tonu gosu.
- Maureen, wiesz, e ci lubi... zacz, a Maureen przestaa si krci i znw
chwycia za kraty.
- Potrzebujesz czasu stwierdzia z przeraajc uprzejmoci w gosie. Czasu.
Nauczysz si. Zakochasz si. Jestemy teraz razem. I razem bdziemy rzdzi. Ty i ja.
Bdziemy rzdzi moim krlestwem. Teraz, gdy staam si krlow.
- Krlow?

ShadowhuntersTranslateTeam

- Krlow. Krlowa Maureen. Krlowa Nocy Maureen. Krlowa Ciemnoci Maureen.


Krlowa Maureen. Krlowa Maureen. Krlowa Umarych.
Signa po wieczk, ktra bya ju niemal wypalona i przyoya j do krat, bardzo
blisko Simona. Przechylia j delikatnie i umiechna si, gdy biay wosk kapa niczym
zy na przegnie szcztki szkaratnego dywanu na pododze. Przygryza warg w

skupieniu, obracajc nadgarstki i czc krople razem.


- Jeste krlow? zapyta nieprzytomnie Simon.
Wiedzia, e Maureen bya przywdczyni nowojorskiego klanu wampirw. W kocu
zabia Camille i zaja jej miejsce. Jednak przywdcy klanw nie byli nazywani
krlowymi czy krlami. Ubierali si w zwyczajne stroje, jak Raphael, a nie w strojne
kostiumy. Byli wanymi przedstawicielami rodowisk Nocnych Dzieci.
Lecz Maureen bya inna. Bya dzieckiem. Niemiertelnym dzieckiem. Simon pamita
jej tczowe ocieplacze na ramiona, jej delikatny gos, due oczy. Bya niewinn, ma
dziewczynk, ktr Simon ugryz, gdy Camille i Lilith porway j i zmieniy poprzez
wstrzyknicie jadu w jej yy. To zabrao ca jej niewinno i zamienio j w obd.
To bya jego wina. Simon by tego wiadomy. Jeli Maureen, by go nie znaa i nie
chodzia za nim jak cie, nic z tego, co si stao, by si nie wydarzyo.
Maureen pokiwaa gow i umiechna si, wci skupiajc si na swojej kupce
wosku, ktra teraz wygldaa jak may wulkan.
- Musz zrobi kilka rzeczy powiedziaa pospiesznie i upucia wieczk, ktra
wci pona. Ogie zgas, gdy uderzya o podog, a ona ruszya w stron drzwi. Ta
sama ciemna posta otworzya drzwi, gdy tylko si zbliya. I Simon znw zosta sam, z
dymicymi resztkami wieczki, nowymi, skrzanymi spodniami i okropnym poczuciem
winy.

***

Maia milczaa przez ca drog do siedziby Praetor, gdy soce wznosio si coraz
wyej na niebie, a otoczenie zmieniao si z zatoczonych budynkw Manhattanu do
zakorkowanej obwodnicy Long Island, poprzez mozaik maych miasteczek i farm North
Forku. Zbliali si do kwatery gwnej Praetor. Widzieli ju bkitne wody Sound po
lewej, wzburzone przez zimny wiatr. Maia wyobrazia sobie zanurzenie si w nich i
zadraa na sam myl.
- Wszystko w porzdku? zapyta Jordan, ktry do tej pory milcza. W samochodzie
byo zimno a on mia na sobie skrzane rkawiczki, ktre nie byy w stanie zakry jego
pobielaych knykci. Maia czua, jak niepokj wylewa si z niego falami.
- Tak. Nic mi nie jest odpowiedziaa, lecz to nie bya prawda. Martwia si o Simona,
wci tumia w sobie sowa, ktrych nie moga powiedzie, a paliy j w gardo. To nie
by odpowiedni moment, by je wypowiedzie. Nie, gdy zagin Simon. Jednak z kad
chwil, gdy ich nie wypowiedziaa, czua si, jakby go okamywaa.
Wjechali na biay podjazd, ktry rozciga si w oddali w stron Sound. Jordan
chrzkn i rzek:
- Wiesz, e ci kocham, prawda?

ShadowhuntersTranslateTeam

- Wiem odpara cicho Maia i zwalczya w sobie ch powiedzenia dzikuj. Nie


odpowiada si dzikuj na wyznanie mioci. Powinna odpowiedzie to, czego Jordan
si spodziewa Spojrzaa za okno i widok, ktry za nim zobaczya, wyrwa j z
zamylenia.
Jordan, wydaje mi si, czy pada nieg?
- Nie sdz - odpar, a biae patki opaday delikatnie na mask samochodu i
gromadziy si na szybie. Jordan zatrzyma samochd i opuci jedn z szyb, by zapa
jeden z wirujcych na wietrze patkw.

- To nie jest nieg, tylko popi zauway, wcigajc rk do rodka, a jego oblicze
pociemniao.
Serce Mai podskoczyo, gdy Jordan ruszy z impetem, po czym zatrzyma si na rogu
podjazdu. Widok, jaki ukaza si przed nimi, w niczym nie przypomina kwatery gwnej
Preator FLapus. Tam, gdzie zote mury powinny odbija si na szarym, poudniowym
niebie, teraz byy kby czarnego dymu. Jordan przekl i skrci w lewo. Samochd
wpad do rowu i zacz si dymi. Chopak wyskoczy z pojazdu, Maia podya za nim.
Siedziba Preator LFapus bya zbudowana na ogromnej, zielonej dziace, ktra cigna
si a do Sound. Gwny budynek, stylizowany na romask will, otoczony by
ukowatymi portykami. A przynajmniej kiedy by. Teraz przypomina mas palcego si
drewna i kamienia, wygldajc niczym zwglone koci w krematorium. Biay py i
popi osiada na piknych ogrodach. Maia zakrztusia si ostrym powietrzem i zakrya
sobie usta doni.
Brzowe wosy Jordana byy pokryte grub warstw popiou. Rozglda si wok z
niedowierzaniem.
- Nie wierz
Co migno w gstym dymie, co przykuo uwag Mai. Zapaa Jordana za rkaw i
powiedziaa:
- Spjrz Tam kto jest.
Ruszy w tamt stron, mijajc dogorywajce szcztki budynku. Maia podya za
nim, cho widok, jaki si przed ni roztacza, by przeraajcy. Zwglone szcztki
konstrukcji zmiecionej z powierzchni ziemi zniszczone ciany, spalony dach, okna,
ktre wyleciay lub stopiy si od aru, przewity bieli tu i tam, ktre mogy by cegami
lub komi
Jordan zatrzyma si naprzeciw niej. Maia zrwnaa si z nim. Popi chrzci pod jej
stopami i osiad na sznurwkach. Znajdowali si teraz porodku gwnych budynkw,
ktre teraz byy spalone do cna. Dziewczyna dostrzega poblisk rzek. Ogie si tu nie
rozprzestrzeni, jednak mona byo dostrzec zwglone licie i popi.
Spojrzeli na pobliski ywopot, gdzie leay ciaa wilkoakw w rnym wieku.
Gwnie byli to modzi czonkowie Preator. Ich ciaa leay rozrzucone na eleganckich
drukach i powoli pokryway si popioem, co wygldao, jakby pokrywa ich nieg.
Wilkoaki miay instynkt, by zawsze trzyma si w stadzie i korzysta nawzajem ze
swoich mocy. Maia poczua przeszywajcy bl. Przypomniaa sobie cytat z Kiplinga,
ktry wypisany by na cianach Preator. Si watahy jest wilk, a si wilka jest wataha.
Jordan rozglda si wok, mruczc pod nosem imiona zabitych: Andrea, Teal, Amon,
Kurosh, Mara Z wody nagle wynurzyo si jakie ciao. Maia pucia si biegiem w jego
stron, Jordan tu za ni. Przedarli si przez popi, gdzie trawa zmieniaa si w piasek i
usiedli przy ciele.

ShadowhuntersTranslateTeam

To by Preator Scott. Jego ciao koysao si w przd i w ty, twarz w d. Jego


siwoblond
wosy byy przesiknite krwi, a piasek i woda wok niego zaczy przybiera
lekko rowy kolor. Maia odwrcia go na plecy i stumia w sobie odruch wymiotny.
Jego oczy byy szeroko otwarte i wpatryway si w niebo, a szyj przecinaa okropna,
krwawica rana, jakby kto prbowa odci mu gow.
- Maiu - odezwa si Jordan, kadc jej rk na plecach Nie
Urwa w p zdania i westchn. Maia odwrcia si, by spojrze na niego i poczua,
jak zalewa j czarna rozpacz. Jordan sta za ni z rk wycignit przed siebie i
wyrazem szczerego zaskoczenia na twarzy.

Przez rodek jego klatki piersiowej przechodzi miecz, ktrego klinga przyozdobiona
bya czarnymi gwiazdami. Wygldao to do dziwacznie, jakby kto przyprawi miecz
do piersi Jordana lub jakby to by teatralny rekwizyt.
Krew zacza tworzy krg na jego koszuli, w miejscu gdzie miecz przebi jego klatk
piersiow. Chopak wyda z siebie kolejny charkliwy odgos i upad na kolana, co
sprawio, e miecz wysun si z jego ciaa i odsoni posta, stojc za nim.
Chopiec, dziercy w rku ogromny, czarno-srebrny miecz przyglda si Mai ponad
klczcym ciaem Jordana. Jego miecz by przesiknity szkaratn krwi. Waciwie on
cay by ni pokryty. Od biaych wosw po czubki butw, jakby kto wyla na niego
kube czerwonej farby. Jego twarz rozjania zowieszczy umiech.
- Maia Roberts i Jordan Kyle rzek. Wiele o was syszaem
Maia upada na kolana, w momencie gdy Jordan zacz opada na bok. Zapaa go i
uoya go sobie na podoku. Poczua si sparaliowana przez strach, jakby leaa w
lodowatej wodzie na dnie Sound. Jordan trzs si w jej ramionach, gdy go przytulia.
Krew zacza lecie z kcikw jego ust.
Spojrzaa na chopca, grujcego nad ni. Przez chwil mylaa, e widzi osob ze
swoich najgorszych koszmarw. Swojego brata, Daniela. By pikny, tak jak jej brat,
jednak nie mogli by bardziej rni od siebie. Skra Daniela bya rwnie brzowa, co jej.
Tak jak i oczy. Ten chopiec wyglda, jakby by wyrzebiony z lodu. nienobiaa skra,
wydatne koci policzkowe, biae wosy opadajce na czoo. Jego oczy byy czarne,
pozbawione uczu i zimne.
- Sebastian. Jeste synem Valentinea powiedziaa.
- Maiu - wyszepta Jordan. Jej rce uoone byy na jego piersi i przesiknite krwi,
tak jak jego koszula i piasek pod nimi. Nic nie mw Uciekaj
- Ciii szepna, caujc go w policzek. Wydobrzejesz.
- Nie wydobrzeje. Umrze odpar Sebastian, szczerze znudzony. Maia uniosa
gwatownie gow i sykna:
- Zamknij si, ty Ty Ty istoto!
Jego nadgarstek wykona szybki ruch, a czubek jego miecza znalaz si tu przy jej
gardle. Dziewczyna nigdy wczeniej nie widziaa, by kto porusza si tak szybko, moe
poza Jacem.
- Zamknij si, Podziemna. Rozejrzyj si. Spjrz, ilu z was ju zabiem. Mylisz, e
zawahabym si zabi jeszcze jednego? spyta Sebastian.
Maia przekna lin, ale nie odchylia si.
- Dlaczego? Mylaam, e twoja wojna tyczy si tylko Nocnych owcw
- To duga historia wycedzi przez zacinite zby. Wystarczy, e Londyski
Instytut jest denerwujco dobrze chroniony, za co Preator sono zapaci. Postanowiem,

ShadowhuntersTranslateTeam

e kogo dzisiaj zabij. Jednak rano nie byem do koca pewny kogo. wiat jest peen
moliwoci.
- Preator nie mia nic wsplnego z ochron Instytutu w Londynie - zacza Maia.
- I tu si mylisz. Preator ma bardzo dug histori, zwizan z tym Instytutem. Ale to
jest teraz niewane. Masz racj. Moja wojna jest skierowana przeciw Nefilim, co oznacza,
e jest ona wymierzona rwnie w ich sojusznikw. To jest moja wiadomo. A ty j dla
mnie dostarczysz. powiedzia, wskazujc na ruiny i zabitych czonkw Preator Fapus.
Maia potrzsna gow, lecz poczua do Jordana, chwytajc jej. Spojrzaa na
niego. By bardzo blady, a jego oczy wpatryway si w jej, mwic: Prosz, zrb co kae.
- Jak wiadomo? zapytaa cicho.
- e powinni pamita sowa Shakespearea odpar. Nigdy si nie zatrzymam,

nigdy nie bd sta w miejscu, dopki mier nie zamknie mi oczu lub los nie odbierze mi
miary mej zemsty. Jego rzsy musny zakrwawiony policzek, gdy puci do niej oczko.
Powiedz wszystkim Podziemnym, e jestem rzdny zemsty i j dostan. Rozprawi si
z kadym, kto sprzymierzy si z Nocnymi owcami. Nie mam konfliktu z waszym
rodzajem, dopki nie ruszycie z Nefilim w bj. Jeli tak si stanie, staniecie si
poywieniem dla mego miecza i mieczy mej armii, dopki ostatni z was nie zniknie z
powierzchni ziemi.
Pochyli czubek miecza i przejecha nimi po guzikach bluzki, jak miaa na sobie,
jakby chcia j z niej cign. Wci si zjadliwie umiecha, gdy doda:
- Myl, e tyle jeste w stanie zapamita, co wilczyco?
- Ja
- Oczywicie, e potrafisz stwierdzi i spojrza na ciao Jordana, ktre
znieruchomiao w jej ramionach. Tak przy okazji, twj chopak nie yje.
Schowa swj miecz do pochwy zaczepionej przy pasie. Jego kroki wznosiy
niewielkie chmury popiou, gdy odchodzi.

***

Magnus nie by w Hunters Moon, gdy by to nocny klub w czasach prohibicji.


Miejsce, w ktrym Przyziemni spotykali si pod oson nocy i zapijali do utraty
przytomnoci. W latach 40. klub zosta przejty przez Podziemnych i pocztkowo
zaopatrywa gownie wilkoaki. Jak by zapuszczony wtedy, tak by zapuszczony i teraz.
Podog pokrywaa gruba warstwa klejcych trocin. W klubie znajdowa si drewniany
bar z nakrapianym blatem, naznaczonym odciskami kieliszkw i dugich zadrapa,
zostawionych tu przez dekady. Barman, Sneaky Pete, podawa wanie kol Batowi
Velasquezowi, tymczasowemu przywdcy stada z Manhattanu, gdy Magnus spojrza na
niego w zamyleniu.
- Obcinasz wzrokiem nowego przywdc stada? - zapytaa Catarina, ktra wcisna
si w cienist lo tu przy Magnusie, trzymajc w swoich niebieskich doniach mroon
herbat z Long Island. Mylaam, e przeszo ci ju z wilkoakami po Woosleyu
Scottcie.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Nie obcinam go wzrokiem odpar wyniole Magnus. Bat nie wyglda le, jeli
lubio si kwadratowe szczki i szerokie ramiona, lecz Magnus by zbyt pochonity
mylami, by si nad tym zastanawia. Mylaem o czym zupenie innym.
- Cokolwiek to byo. Nie rb tego. To zy pomys powiedziaa Catarina.
- Dlaczego tak mylisz?
- Bo tylko takie pomysy przychodz ci do gowy. Znam ci wystarczajco dugo, by
by absolutnie pewn w tej kwestii. Jeli znowu zamierzasz zosta piratem, odradzam
poradzia.
- Nie powtarzam swoich bdw odpar z uraz Magnus.
- Masz racj. Popeniasz nowe, nawet gorsze bdy ni wczeniej kontynuowaa
Catarina. Cokolwiek planujesz zrobi, nie rb tego. Nie prowad wilczego powstania,
nie rb nic, co przez przypadek, mogoby przyczyni si do apokalipsy i nie nawet nie
myl o promowaniu swojej wasnej marki brokatu w Sephorze.
- Ta ostatnia sugestia byaby prawdziw przysug stwierdzi Magnus. - Ale nie
rozwaam zmiany brany. Mylaem o

- Alecu Lightwoodzie? dokoczya z jadowitym umiechem Catarina. Nigdy nie


widziaam, by kto tak bardzo zalaz ci za skr jak ten chopak.
- Nie znasz mnie ca wieczno mrukn ledwo syszalnie czarownik.
- Prosz ci. Kazae mi wzi na siebie utworzenie Portalu dla mieszkacw
Instytutu, tylko dlatego by nie musia go oglda, a potem i tak si zjawie, by si
poegna. Nie wypieraj si. Widziaam ci.
- Nie wypieram si. Owszem, pojawiem si, by si poegna i to by bd. Nie
powinienem by stwierdzi Magnus, popijajc swojego drinka.
- Na mio bosk O co ci chodzi, Magnusie? spytaa Catarina. Nigdy nie
widziaam ci tak szczliwym, jak wwczas, gdy bye z Alekiem. Zwykle, gdy bye
zakochany, bye nieszczliwy. Spjrz na Camille. Nienawidziam jej. Ragnor jej
nienawidzi
Magnus pooy gow na stole.
- Wszyscy j nienawidzili cigna bezwzgldnie dalej. - Bya przebiega i zoliwa.
I twj biedny chopak zosta przez ni przechytrzony. I to naprawd jest powd, by
zakoczy niemal idealny zwizek? To jak napuszczanie pytona na niewinnego
krliczka, a potem zoszczenie na krliczka, e przegra.
- Alec to nie krliczek, tylko Nocny owca.
- A ty nigdy nie umawiae si z Nocnym owcom. To o to chodzi?
Magnus podnis gow ze stou z ulg, gdy cay przesiknity by zapachem piwa.
- W pewnym sensie, tak odrzek. wiat si zmienia. Nie czujesz tego, Catarino?
Spojrzaa na niego ponad swoim drinkiem i rzeka:
- Nie mog zaprzeczy, e te czuj nadchodzce zmiany.
- Nefilim przetrwali przez tysic lat powiedzia Magnus. Ale co nadchodzi, jaka
wielka zmiana. Zawsze akceptowalimy ich jako cz naszego istnienia. Jednak istniej
czarownicy, ktrzy pamitaj czasy na dugo przed pojawieniem si Nefilim. Mog oni
zosta rwnie atwo zniszczeni, jak si pojawili.
- Ale chyba nie sdzisz, e
- niem o tym rzek. Wiesz, e czasem miewam prorocze sny.
- To przez twojego ojca. Prbuje ci przestraszy owiadczya powanie Catarina,
odstawiajc swojego drinka.

ShadowhuntersTranslateTeam

Catarina bya jedn z nielicznych osb na wiecie, ktra wiedziaa, kim by ojciec
Magnusa, Ragnor Fell by kolejn. Nie byo to co, o czym Magnus lubi opowiada
innym. Jedn rzecz byo posiadanie demona za rodzica, ale gdy ten rodzic mia na
wasno bardzo du cz Pieka, to bya zupenie inna sprawa.
- I jaki miaby z tego poytek? Nie jestem w centrum tego, co nadchodzi stwierdzi
Magnus, wzruszajc ramionami.
- Ale boisz si, e Alec w nim bdzie. I chcesz go od siebie odsun, zanim go stracisz
zauwaya.
- Sama powiedziaa, e mam nie robi nic, co mogoby si przyczyni do apokalipsy odpar. - Wiem, e artowaa. Ale to przeczucie, e apokalipsa naprawd nadchodzi,
sprawia e to wcale nie jest zabawne. Valentine Morgenstern prawie cakowicie
zniszczy Nocnych owcw, a jego syn jest dwa razy bardziej podstpny i sze razy
bardziej zy. I nie przyjdzie sam. Ma sojusznikw, znacznie potniejszych od mojego
ojca, od innych
- Skd o tym wiesz? Gos Catariny by ostry.
- Sprawdziem to.
- Mylaam, e dae sobie spokj z pomaganiem Nocnym owcom powiedziaa i

szybko machna doni, nim zdy odpowiedzie. - Niewane. Syszaam ju wiele razy,
jak mwisz tego typu rzeczy i nigdy nie miae ich naprawd na myli.
- I to jest mj problem - stwierdzi Magnus. Sprawdziem to, ale nic nie znalazem.
Ktokolwiek jest sojusznikiem Sebastiana, nie zostawi adnych ladw ich wsppracy.
Mam wraenie, e zaraz co odkryj, kiedy nagle okazuj si, e jestem w bdzie. Nie
potrafi im pomc, Catarino. Nie wiem, czy ktokolwiek potrafi.
Magnus odwrci wzrok od aosnego wyrazu, jaki pojawi si na jej twarzy i spojrza
na sal. Bat nachyla si nad kontuarem, bawic si telefonem. wiato wywietlacza
rzucao cienie na jego twarz. Cienie, ktre Magnus widzia na twarzy kadego
miertelnika - kadego czowieka, Nocnego owcy, kadej istoty skazanej na mier.
- miertelnicy umieraj rzeka Catarina. Wiedziae o tym, jednak kochae ich
wczeniej.
- Nie w ten sposb opar Magnus.
Kobieta wcigna powietrze z zaskoczeniem.
- Magnusie, jeste niewiarygodnie gupi powiedziaa czule.
Czarownik zwzi oczy.
- Naprawd?
- Jeli naprawd go kochasz, to powiniene z nim by. Pomyl o Tessie. Niczego si od
niej nie nauczye? O tym, jak bardzo mio jest warta nawet utraty swojego
ukochanego?
- On jest w Alicante.
- No i? Miae by przedstawicielem czarownikw w Radzie. Przerzucie t
odpowiedzialno na mnie, a ja ci j oddaj. Jed do Alicante. Wedug mnie masz o wiele
wicej do powiedzenia Radzie ni ja kiedykolwiek bym moga rzucia Catarina, sigajc
do kieszeni swojego pielgniarskiego fartucha. Przysza prosto ze szpitala, w ktrym
pracowaa. A, i we to.
Magnus wzi pomity kawaek papieru z jej doni.
- Zaproszenie na kolacj? zapyta zdumiony.
- Meliorn, rycerz fearie, zaprasza wszystkich czonkw Rady i Podziemnych na
kolacj w noc poprzedzajc Wielk Rad. To moe by gest pokoju i dobrej woli z jego

ShadowhuntersTranslateTeam

strony lub ch wyprowadzenia wszystkich z rwnowagi swoimi zagadkami. Cokolwiek


by to nie byo, powinno by ciekawe.
- Jedzenie fearie - powiedzia Magnus z niesmakiem. Nie cierpi go. Nawet to
bezpieczne, ktre nie sprawia, e zostajesz uwiziony w tanecznych piruetach na
nastpne stulecie, jest okropne. Te wszystkie surowe warzywa i uki
Nagle przerwa. Spojrza raz jeszcze na Bata siedzcego przy barze, ktrego rka
ciskaa kontuar, gdy rozmawia przez telefon.
- Co jest nie tak dostrzeg czarownik. Co si stao ze stadem
Catarina opucia szklank. Bya przyzwyczajona do zachowania Magnusa i
wiedziaa, e prawdopodobnie ma racj. Spojrzaa na Bata, ktry wanie zatrzasn
telefon. Poblad nagle, co sprawio, e jego blizna na policzku staa si bardziej wydatna.
Nachyli si, by powiedzie co do Sneakyego Petea stojcego za barem, po czym woy
dwa palce do ust i zagwizda.
Dwik, ktry ponis si po barze, przypomina gwizd lokomotywy parowej i
przedar si przez panujcy haas przyciszonych gosw na sali. W mgnieniu oka, kady
obecny likantrop wsta i podszed do Bata. Magnus rwnie wsta, a Catarina zapaa go
za rkaw.
Nie rb tego

- Nic mi nie bdzie rzuci, oswobadzajc si z jej chwytu i przepychajc si przez


tum w stron Bata. Reszta stada staa w lunym kole wok niego. Spili si nieufnie,
widzc czarownika w swoich szeregach, prbujcego przedosta si do ich przywdcy.
Blondwosa likantropka przesuna si w jego stron, by zablokowa mu dojcie do
Bata, lecz ten podnis do.
- W porzdku, Amabel odezwa si. Jego gos nie by przyjazny, lecz uprzejmy.
Jeste Magnus Bane, prawda? Wielki Czarownik Brooklynu? Maia Roberts mwia, e
moemy ci ufa.
- Moecie.
- W porzdku, ale mamy tutaj bardzo wan spraw dotyczc stada. Czego chcesz?
- Kto do ciebie dzwoni zauway Magnus, wskazujc na jego telefon. Czy to by
Luke? Czy co wydarzyo si w Alicante?
Bat potrzsn gow, a jego twarz bya wyprana z emocji.
- Kolejny atak na Instytut? zapyta ponownie Magnus. By przyzwyczajony do tego,
e to on mia wszystkie odpowiedzi i wrcz nienawidzi czego nie wiedzie. I od kiedy
Instytut w Nowym Jorku opustosza, nie oznaczao to, e inne Instytuty pozostaway bez
ochrony. e nie byo adnej walki, w ktrej Alec mg ucierpie
- Nie zaatakowano Instytutu odpar Bat. Rozmawiaem z Mai. Siedziba gwna
Preator Lupus zostaa kompletnie zniszczona. Przynajmniej setka wilkoakw zgina,
wraz z Preatorem Scottem i Jordanem Kylem. Sebastian Morgenstern skierowa swoj
walk na nas.

Rozdzia 6
Brat ow i siostra stal
- Nie rzucaj... prosz, nie rzucaj... o Boe, rzuci - powiedzia Julian
zrezygnowanym gosem, kiedy ziemniak przelecia przez pomieszczenie, o wos nie
trafiajc go w ucho.
- Nic nie ucierpiao - uspokoia go Emma. Siedziaa oparta o eczko
Tavvy'ego, patrzc jak Julian daje bratu obiad. Tavvy by w takim wieku, kiedy to
mia
bardzo cise wymagania co do swojego jadospisu, a wszystko, czego on nie zawiera,
ldowao na pododze. - Na lampie jest tylko troch ziemniaka.
Na szczcie, cho reszta domu Penhalloww bya dosy elegancko
udekorowana, od strychu, gdzie obecnie usytuowano wojenne sieroty a tak
nazywano dzieci Blackthornw i Emm po tym, jak przybyli do Idrisu - bia prostota,
funkcjonalno i solidno. Zajmowa cae najwysze pitro, ktre tworzyo kilka
poczonych ze sob pokoi, maa kuchnia i azienka, a wszdzie leay losowo
rozmieszczone ka i inne rzeczy bdce wasnoci dzieci. Helen spaa na dole z
Aline, chocia cae dnie spdzaa na strychu; Emma dostaa wasny pokj, tak samo
Julian, ale rzadko w nim bywa. Co noc Drusilla i Octavian budzili si z krzykiem,
wic Julian spa na pododze w ich pokoju, lec na kocu i poduszce uoonych przy
eczku Tavvy'ego. W pokoju nie byo krzesa, wic Julian siedzia naprzeciwko
brzdca na kocu upstrzonym resztkami jedzenia, z talerzem w jednej rce i
zrozpaczonym wyrazem twarzy.
Emma podesza do niego i usiada obok, usadawiajc Tavvy'ego na kolanach.
Twarz malca wykrzywia wyraz nieszczcia.
- Memma - powiedzia, kiedy go podniosa.
- Sprbuj z ciuchci - poradzia Julesowi. Zastanawiaa si, czy powinna go
uwiadomi, e mia we wosach sos do spaghetti. Po krtkim namyle uznaa, e
lepiej nie.
Patrzya, jak przez chwil zatacza kka yeczk z jedzeniem zanim umieci
j w ustach Tavvy'ego. Malec si mia. Emma staraa si zdusi w sobie poczucie
tsknoty: pamitaa, jak jej wasny ojciec cierpliwie rozdziela jedzenie na jej talerzu
podczas tego okresu, kiedy to nie chciaa je nic, co byo zielone.
- Za mao je - powiedzia cicho Jules. Mimo, e powtrzy czynno, tym razem
z kawakiem chleba z masem, Tavvy sign po jedzenie lepkimi rczkami.
- Jest smutny. Wie, e co si stao, mimo e to jeszcze dziecko - powiedziaa

Emma. - Tskni za Markiem i twoim ojcem.


Jules potar zmczone oczy, rozmazujc sobie na policzku sos pomidorowy.
- Nie mog mu ich zastpi. - Woy Tavvy'emu do ust kawaek jabka, a
Tavvy wyplu je z wyrazem okrutnego zadowolenia na twarzy. Julian westchn. Powinienem sprawdzi co u Dru i bliniakw - powiedzia. - Grali wczeniej w
sypialni w Monopoly, ale nigdy nie wiadomo, co im przyjdzie do gowy.
To bya prawda. Tyberius, ze swoim analitycznym umysem, wygrywa raczej
wikszo gier. Livvy nigdy to nie przeszkadzao, ale razem z Dru, ktra bya ambitna,
jeli chodzio o rywalizacj, kada gra koczya si wyrywaniem sobie nawzajem
wosw z gowy.
- Ja to zrobi. - Emma podaa mu Tavvy'ego i ju miaa wstawa, kiedy do
pokoju wesza Helen. Miaa ponury wyraz twarzy. Kiedy zobaczya ich dwjk, ten
al
zastpi lk. Emma poczua, e dostaje gsiej skrki.
- Helen - odezwa si Julian. - Co si dzieje?
- Sebastian zaatakowa Instytut w Londynie.
Emma zauwaya, e Julian teje. Niemal to czua, jakby jego zdenerwowanie
byo jej zdenerwowaniem, jego panika jej panik.
Jego twarz - i tak ju wychudzona - cigna si, chocia ucisk, w jakim
trzyma dziecko, by delikatny.
- A co z wujkiem Arthurem? - zapyta.
- Nic mu nie jest - powiedziaa popiesznie Helen. - Jest ranny, a to opni jego
przyjazd do Idrisu, ale poza tym wszystko z nim w porzdku. Tak naprawd to nikomu
z londyskiego Instytutu nic si nie stao. Atak si nie uda.
- Jak to? - Gos Juliana by ledwie szeptem.
- Jeszcze tego nie wiemy - powiedziaa Helen. - Id do Gard z Aline, Konsulem
i innymi, eby si tego dowiedzie. - Uklka i zmierzwia Tavvy'emu wosy. - To
dobre wieci - powiedziaa do Juliana, ktry najbardziej wyglda na oszoomionego. Wiem, e fakt, i Sebastian znowu zaatakowa jest przeraajcy, ale tym razem nie
wygra.
Emma napotkaa wzrok Juliana. Wiedziaa, e dobre wieci powinny j cieszy,
ale czua si rozdarta... bya zazdrosna. Dlaczego mieszkacy Instytutu w Londynie
przeyli, a jej rodzina zgina? Dlaczego odparli atak? W czym byli lepsi?
- To niesprawiedliwe - rzuci Julian.
- Jules - powiedziaa Helen, wstajc. - Udao nam si. To ju co. To oznacza,
e Sebastiana mona pokona. Odwrci bieg wydarze. Ludzie bd si mniej ba, a
to wane.
- Mam nadziej, e zapi go ywego - powiedziaa Emma, patrzc Julianowi w
oczy. - Mam nadziej, e zabij go na Placu Anioa, ebymy mogli patrze, jak
umiera i mam nadziej, e zrobi to powoli.
- Emmo - wykrzykna Helen, zszokowana, ale oczy Juliana odwzajemniay
zawzito Emmy bez cienia dezaprobaty. Emma w yciu nie kochaa go tak mocno
jak w tej chwili, za podzielanie jej wasnych uczu, nawet tych najmroczniejszych,
ktre gociy w jej sercu.
Sklep z broni by wspaniay. Clary nigdy nie sdzia, e tak kiedy okreli
sklep z broni - zachd soca, przejrzyst noc w Nowym Jorku owszem, ale nie sklep

peen maczug, toporw i lasek z ukrytym ostrzem.


Jednak by taki. Wiszcy na zewntrz metalowy szyld mia ksztat koczanu, na
ktrym zawiym pismem wyryto nazw sklepu Strzaa Diany. W rodku
prezentoway si uoone w wachlarz miercionone ostrza zrobione ze zota, srebrna
lub stali. Z sufitu zwisa ogromny yrandol w stylu rokoko, z namalowanymi na jego
powierzchni strzaami w locie. Prawdziwe strzay znajdoway si na starannie
wyrzebionych drewnianych podprkach. Tybetaskie miecze, dugie, z gowicami
ozdobionymi turkusem, srebrem i koralem wycielay cian wraz z birmaskimi
ostrzami dha o miedzianych i mosinych uchwytach.
- Wic co ci podkusio? - zapyta Jace zaciekawionym gosem, zdejmujc z
uchwytu naginat z wydronymi na niej japoskimi znakami. Kiedy opar j o
podog, ostrze sigao ponad jego gow, dugie palce zaciska wok trzonu, eby nie
upada. Tak po prostu chciaa kupi miecz?
- Kiedy dwunastoletnia dziewczynka mwi ci, e twj miecz jest do kitu, czas
kupi nowy - powiedziaa Clary.
Kobieta stojca za lad zamiaa si. Clary pamitaa j z posiedzenia Rady,
bya to ta z tatuaem ryby na policzku. - C, lepiej nie moglicie trafi.
- To twj sklep? - zapytaa Clary, sigajc po dugi miecz z elazn rkojeci.
Kobieta umiechna si.
- Jestem Diana, tak. Diana Wrayburn.
Clary wycigna rk po rapier, ale Jace, ktry wanie opar naginat o cian,
pokrci gow.
- Ten claymore jest wyszy od ciebie. Nie, eby to by jaki problem.
Clary pokazaa mu jzyk i signa po wiszcy na cianie krtki miecz. Na
ostrzu byy zadrapania, ale kiedy przyjrzaa si im bliej, okazao si, e s to litery
pochodzce z jzyka, ktrego nie znaa.
- To runy, ale nie nasze - powiedziaa Diana. - Trzymasz w rku miecz
Wikingw, bardzo stary. I bardzo ciki.
- Wiesz, co tu jest napisane?
- Tylko Godzien - odpara Diana. - Ojciec powiedzia mi kiedy, e dobr
bro mona pozna po tym, czy nadano jej jakie imi albo zawiera inskrypcj.
- Wczoraj tak widziaam - przypomniaa sobie Clary. - Co w stylu Jestem z
tej samej stali i tego samego hartu co Joyeuse i Durendal.
- Cortana! - Oczy Diany rozbysy. - Miecz Ogiera. Imponujce. To tak jak mie
w rku Excalibur albo Kusanagi-no-Tsurugi1. Cortana naley chyba do Carstairsw.
Teraz ma j Emma Carstairs, prawda? Dziewczyna, ktra bya wczoraj na
posiedzeniu?
Clary skina gow.
Diana zacisna usta.
- Biedne dziecko - powiedziaa. - Tak samo Blackthornowie. W jednej chwili
stracili tak wiele. auj, e nie mog im pomc.
- Ja te - przyznaa Clary.
Diana zmierzya j wzrokiem i zanurkowaa pod lad. Wyonia si po chwili,
trzymajc w rku miecz dugoci przedramienia Clary.
- A co mylisz o tym?
Clary spojrzaa na miecz. By pikny. Z uchwytem w ksztacie krzya, zot

gowic ozdobion obsydianem i srebrnym ostrzem tak ciemnym, e wydawao si


czarne. Clary pospiesznie przewertowaa w gowie wszystkie typy broni, ktrych
nauczya si na lekcjach - buaty, szable, paasze, miecze dugie.
- To cinquedea? - zapytaa.
- To miecz krtki. Warto spojrze na drug stron - powiedziaa Diana i
odwrcia miecz. Oczom Clary ukaza si wyryty wzdu krawdzi wzr z czarnych
gwiazd.
- Och. - Serce Clary zabio bolenie; cofna si o krok, omal nie wpadajc na
Jace'a, ktry podszed do niej, marszczc brwi. - To miecz Morgensternw.
- W rzeczy samej powiedziaa Diana, patrzc na ni przenikliwym wzrokiem.
- Dawno temu Morgensternowie zlecili Waylandowi Smithowi wykonanie dwch
pasujcych do siebie mieczy. Wikszego i mniejszego, dla ojca i syna. A e
Morgenstern znaczy Poranna Gwiazda, oba miecze nazwano w oparciu o rne
aspekty teje gwiazdy: mniejszy, ten tutaj, nosi imi Heosphoros, czyli Ten, co
przynosi wit, podczas gdy wikszy nazwano Phaesphoros, inaczej Ten, co przynosi
1 Tzw. Miecz-Trawosiecz :D Ciekawskich odsyam do Wikipedii.

wiato. Bez wtpienia widziaa ju Phaesphorosa, ktry wczeniej nalea do


Valentine'a, a teraz przej go jego syn.
- Wiesz, kim jestemy - powiedzia Jace. To nie byo pytanie. - Kim jest Clary.
- wiat Nocnych owcw jest may - odpara Diana, przenoszc wzrok z
jednego na drugie. - Jestem w Radzie. Syszaam twoj przemow, crko Valentine'a.
Clary spojrzaa podejrzliwie na miecz.
- Nie rozumiem - powiedziaa. - Valentine nigdy by nie porzuci miecza
Morgensternw. Skd go masz?
- Jego ona go sprzedaa - powiedziaa Diana. - Mojemu ojcu. Kilka dni przed
Powstaniem, a wtedy to on by wacicielem tego sklepu. To by jej miecz. Teraz
powinien nalee do ciebie.
Clary zadraa.
- W yciu widziaam tylko dwch mczyzn bdcych w posiadaniu wikszej
wersji tego miecza i nienawidziam ich obu. Na wiecie nie ma Morgensternw,
ktrych przeznaczenie nie wizaoby si ze zem.
- Oprcz ciebie - powiedzia Jace.
Zerkna na niego, ale mia nieprzenikniony wyraz twarzy.
- I tak mnie na niego nie sta - powiedziaa Clary. - Jest cay z adamasu i ze
zota: czarnego i czystego. Nie mam tylu pienidzy.
- Dam ci go - powiedziaa Diana. - Masz racj, ludzie nienawidz
Morgensternw; snuj opowieci o tym, jak to miecze stworzono tak, by zawieray
miercionon magi i mordoway tysice istnie na raz. Oczywicie s to tylko
opowieci, nie ma w nich ani krzty prawdy, jednak nie jest to co, co mogabym
sprzeda kademu. Albo co kto chciaby kupi. Powinien znale si w dobrych
rkach.
- Nie chc go szepna Clary.
- Jeli si przed nim cofniesz, przejmie nad tob kontrol - rzeka Diana. - We
go, podernij nim gardo swojemu bratu i przywr chwa wasnej krwi, ktr on
splugawi.
Popchna miecz w kierunku Clary, ktra podniosa go bez sowa, zaciskajc
do wok gowicy. Okazao si, e pasowa do jej rki - by idealny, jakby zrobiono

go specjalnie dla niej. Biorc pod uwag metale szlachetne, z ktrych go wykonano,
by zaskakujco lekki, jakby trzymaa piro, a nie miecz. Uniosa go wyej, wzr z
czarnych gwiazd migota na ostrzu jakby pyn po nim jasny ogie.
Podniosa wzrok i zobaczya, jak Diana apie co w powietrzu: bysk wiata,
ktry przeksztaci si w kawaek papieru. Przeczytaa go, marszczc z niepokojem
brwi.
- Na Anioa - powiedziaa. - Zaatakowano londyski Instytut.
Clary omal nie upucia ostrza. Usyszaa, jak stojcy obok niej Jace z sykiem
wciga powietrze.
- Co? zapyta podniesionym gosem.
Diana spojrzaa na nich.
- Wszystko w porzdku - zapewnia. - Na szczcie londyski Instytut mia
jeszcze jakie dodatkowe zabezpieczenia, o ktrych Rada nie wiedziaa. Jest paru
rannych, ale nikt nie zgin. Sebastian musia si wycofa. Niestety nie zapano ani nie
zabito te adnych Mrocznych. - W trakcie, kiedy Diana opowiadaa im, co si stao,
Clary zauwaya, e wacicielka sklepu ma na sobie aobny strj. Stracia kogo w
wojnie Valentinea? W ataku przeprowadzonym przez Sebastiana?
Ile krwi przelano z winy Morgensternw?
- Ja... tak mi przykro - szepna Clary. Widziaa Sebastiana. Widziaa go
wyranie, czerwony strj i czerwona krew, srebrne wosy i srebrny miecz. Zatoczya
si do tyu.
Nagle poczua do na ramieniu i uwiadomia sobie, e oddycha zimnym
powietrzem. Jakim cudem znalaza si na zewntrz, na ulicy penej ludzi, a przy niej
sta Jace.
- Clary - powiedzia. - Wszystko w porzdku. Nic si nie stao. Wszystkim
Nocnym owcom z londyskiego Instytutu udao si uciec.
- Diana powiedziaa, e s ranni - rzucia. - Jeszcze wicej krwi przelanej z
winy Morgensternw.
Zerkn na miecz, ktry nadal trzymaa w doni, kocwki palcw miaa biae
od ciskania rkojeci.
- Nie musisz go bra.
- Nie. Diana miaa racj. Bojc si wszystkiego, co naley do Morgensternw...
to sprawia, e Sebastian ma nade mn przewag. A wanie tego chce.
- Zgadzam si - powiedzia Jace. - Dlatego przyniosem ci to. - Poda jej
pochw z ciemnej skry2, wyszywan wzorem ze srebrnych gwiazd. - Nie moesz
paradowa po ulicy z obnaon broni - doda. - To znaczy... moesz, ale ludzie bd
si dziwnie na nas patrze.
Clary zaczerpna tchu, schowaa miecz i przypia go do pasa, zakrywajc
paszczem.
- Lepiej?
Odsun kosmyk wosw z jej twarzy.
- To twoja pierwsza prawdziwa bro. Nazwisko Morgenstern nie jest przeklte,
Clary. To stare, wspaniae nazwisko Nocnych owcw, ktre swoj histori siga
kilkaset lat wstecz. Poranna gwiazda.
- Poranna gwiazda to nie gwiazda - powiedziaa ponuro Clary. - To planeta.
Uczyam si o tym na astronomii.

- Edukacja Przyziemnych jest niestety prozaiczna - odpar Jace. - Patrz rzuci,


i wskaza na niebo. Clary spojrzaa, ale nie w gr. Patrzya na Jace'a, na soce
odbijajce si w jego jasnych wosach, na ksztat jego ust, kiedy si umiechn. - Na
dugo zanim ludzie wiedzieli o istnieniu planet, zdawali sobie spraw, e na
powierzchni nocnego nieba s jasne pknicia. Gwiazdy. I wiedzieli, e jedna z nich
zawsze wstaje na wschodzie, przy wschodzie soca, wic nazwali j porann
gwiazd, t, ktra przynosi wiato, zwiastunk witu. Czy to takie ze? Przynosi
wiatu wiato?
Clary instynktownie pochylia si i pocaowaa go w policzek.
- Okay, w porzdku - odpara. - To byo bardziej poetyckie ni zajcia z
astronomii.
Opuci rk i umiechn si do niej.
- Dobrze - powiedzia. - Teraz zrobimy co jeszcze bardziej poetyckiego.
Chod. Co ci poka.

2 Nie no bagam Pokrowiec oczywicie, eby kto nie pomyla, e Jace hasa po Afryce i polowa na Murzynki,
eby Clary miaa w co woy miecz xD albo eby sam mia w co woy miecz 3:> /Mc.

Simona ze snu wyrwa dotyk zimnych palcw na skroni.


- Otwrz oczy, Chodzcy Za Dnia - powiedzia kto zniecierpliwionym gosem.
- Nie mamy caego dnia.
Simon usiad tak gwatownie, e ten, kto przy nim sta, odskoczy z sykiem.
Simon spojrza na gocia.
Nadal otaczay go prty klatki Maureen i znajdowa si w jednym z gnijcych
pokoi Hotelu Dumort. Przed nim sta Raphael. Mia na sobie zapinan na guziki bia
koszul i dinsy, a na jego szyi dostrzeg bysk zota. Simon w yciu nie widzia, eby
Raphael wyglda tak elegancko i schludnie, jakby wybiera si na jakie spotkanie
biznesowe. On sam by rozczochrany, a bia koszul mia podart i poplamion.
- Dzie dobry, Chodzcy Za Dnia - powiedzia go.
- Co ty tu robisz? - rzuci Simon. Czu si brudny, chory i zy. I nadal mia na
sobie bufiast koszul3. - Naprawd ju ranek?
- Spae, obudzie si... wic jest ranek. - Raphael wydawa si nieprzyzwoicie
wesoy. - A co do tego, co ja tu robi: jestem tu dla ciebie, oczywicie.
Simon opar si plecami o prty klatki.
- Co masz na myli? I w ogle jak ci si udao tu wej?
Raphael spojrza na niego z politowaniem.
- Klatk otwiera si od zewntrz. atwo do niej wej.
- Wic doskwiera ci samotno i odczuwasz pragnienie braterskiego
towarzystwa? - zapyta Simon. - Ostatnim razem, kiedy si widzielimy, poprosie
mnie, bym zosta twoim ochroniarzem, a kiedy odmwiem, dae mi jasno do
zrozumienia, e kiedy tylko strac Znak Kaina, to mnie zabijesz.
Raphael si do niego umiechn.
- Wic to jest cz, w ktrej mnie zabijasz? - zapyta Simon. - Szczerze
mwic, niezbyt to subtelne. Prawdopodobnie ci nakryj.
- Tak - przyzna Raphael. - Maureen byaby bardzo niezadowolona z powodu
twojej mierci. Kiedy zaproponowaem sprzedanie ci niemajcym skrupuw
3 Nie no, nie mog xD Czytam o bufiastej koszuli i przed oczami mam T O /Mc.

czarownikom, ale nie bawio jej to. Szkoda. Zapaciliby wysok cen za krew
Chodzcego Za Dnia, biorc pod uwag jej uzdrawiajc moc. - Raphael westchn. -

To by dobry pomys. Niestety Maureen jest zbyt gupia, eby patrze na wiat z
mojego punktu widzenia. Woli trzyma ci tu ubranego jak lalk. Ale z drugiej strony,
jest stuknita.
- Wolno ci tak mwi o swojej wampirzej krlowej?
- By taki czas, kiedy chciaem ci zabi, Chodzcy Za Dnia - powiedzia
Raphael swobodnym tonem, jakby wanie stwierdzi, e kiedy zastanawia si nad
kupieniem Simonowi pudeka czekoladek. - Ale mam groniejszego wroga. Ty i ja
jestemy po tej samej stronie.
Prty klatki nieprzyjemnie wbijay si w plecy Simona. Przesun si.
- Maureen? - domyli si. - Zawsze chciae by wampirzym przywdc, a
teraz ona zajmuje twoje miejsce.
Raphael zacisn usta.
- Mylisz, e tu chodzi tylko o wadz? - zapyta. - Nie rozumiesz. Zanim
Maureen Przemieniono, bya przeraona, torturowano j, dopki nie oszalaa. Kiedy
si przebudzia, sama wydostaa si z trumny. Nikt jej w tym nie pomg. Nikt nie da
jej pierwszej krwi, jak to byo w twoim przypadku.
Simon tylko si na niego patrzy. Nagle przypomnia mu si cmentarz, to, jak
wydosta si z trumny, zimno, brud i gd, niewyobraalny gd, i to, jak Raphael
poda mu torebk pen krwi. Nigdy nie myla o tym jako o przysudze, ale gdyby to
si nie stao, rozdarby na strzpy pierwsz lepsz napotkan przez siebie istot. Mao
brakowao, a rzuciby si na Clary. I to Raphael go przed tym powstrzyma. To
Raphael przynis Simona do Instytutu; przynis go, caego we krwi i pooy na
schodach, poniewa tylko tam by w stanie doj; i wyjani przyjacioom Simona, co
si stao. Simon przypuszcza, e Raphael mg to ukry, mg okama Nephilim, ale
wyzna prawd i ponis za ni konsekwencje.
Raphael nigdy nie by jako szczeglnie dla niego miy, ale na swj dziwny
sposb, mia honor.
- To ja ci stworzyem - powiedzia Raphael. - To moja krew sprawia, e jeste
tym, czym jeste.
- Zawsze mwie, e jestem beznadziejnym wampirem - zauway Simon.
- Nie oczekuj od ciebie wdzicznoci - powiedzia Raphael. - Nigdy nie
chciae by wampirem. Tak samo, jak sdz, Maureen. Bya szalona zarwno przed
Przemian jak i po niej. Zabija bez zastanowienia. Nie dociera do niej waga
niebezpieczestwa, jakie niesie ze sob ujawnienie naszego wiata ludziom poprzez
tak nieostrony mord. Nie rozumie, e prawdopodobnie pewnego dnia nie bdzie ju
co je, poniewa wampiry bd zabija nie baczc na konsekwencje.
- Ludzi - poprawi go Simon. - Nie bdzie ju ludzi.
- Jeste beznadziejnym wampirem - przyzna Raphael. - Ale w tej kwestii si
zgadzamy. Ty chcesz chroni ludzi, a ja chc chroni wampiry. Mamy ten sam cel.
- Wic j zabij - powiedzia Simon. - Zabij Maureen i przejmij klan.
- Nie mog. - Raphael mia ponury wyraz twarzy. - Pozostae dzieci klanu j
kochaj. Nie widz, do czego to wszystko doprowadzi, nie widz ciemnoci na
horyzoncie, tylko swobod zabijania, poywiania si i woln wol, oraz brak potrzeby
dostosowywania si do warunkw Porozumie i Prawa. Ofiarowaa im ca t
wolno, a to ona sprowadzi na nich zagad. - W jego gosie sycha byo gorycz.
- Naprawd przejmujesz si losami klanu - powiedzia Simon, zaskoczony. -

Byby cakiem dobrym przywdc.


Raphael spiorunowa go wzrokiem.
- Chocia nie wiem, czy dobrze by wyglda w koronie z koci - doda. Suchaj, rozumiem, o co ci chodzi, ale w jaki sposb mog ci pomc? W razie, gdyby
nie zauway, siedz w klatce. Jeli mnie uwolnisz, zapi ci. A jeli ja uciekn,
Maureen mnie znajdzie.
- Nie w Alicante - powiedzia Raphael.
- W Alicante? - Simon wytrzeszczy oczy. - Chodzi ci o... stolic Idrisu,
Alicante?
- Nie grzeszysz inteligencj - stwierdzi Raphael. - Tak, to Alicante. - Widzc
szok na twarzy Simona, umiechn si lekko. - Anselm Nightshade reprezentuje
wampiry w Radzie. Jest ju stary, stoi na czele klanu w Los Angeles ale... mamy
wsplnych znajomych. Czarownikw.
- Magnus? - zapyta Simon, zaskoczony. Obaj, Raphael i Magnus, byli
niemiertelni, obaj mieszkali w Nowym Jorku i zajmowali do wysok pozycj w
Podziemnym wiecie. A jednak nigdy si nie zastanawia, skd, ani jak dobrze si
znaj.
Raphael zignorowa pytanie Simona.
- Nightshade zgodzi si, bym zaj jego miejsce, cho Maureen o tym nie wie.
Wobec tego udam si do Alicante i zasid na miejscu przedstawiciela na wielkim
posiedzeniu Rady, ale musisz pj ze mn.
- Dlaczego?
- Nocni owcy nie darz mnie zaufaniem - stwierdzi Raphael. - Ale ciebie
owszem. Zwaszcza ci z Nowego Jorku. Spjrz na siebie. Nosisz naszyjnik Isabelle
Lightwood. Traktuj ci bardziej jak Nocnego owc ni Nocne Dziecko. Uwierz ci,
jeli powiesz, e Maureen zamaa Porozumienia i trzeba j powstrzyma.
- Racja - przyzna Simon. - Ufaj mi. - Raphael patrzy na niego szeroko
otwartymi, szczerymi oczami. - I nie ma to nic wsplnego z tym, e nie chcesz, by
klan si dowiedzia, e zdradzie Maureen, a poniewa j lubi, rzuc si na ciebie jak
wygodniae wilki.
- Znasz dzieci Inkwizytora - powiedzia. - Moesz mu o tym powiedzie
wprost.
- Pewnie - odpar Simon. A czonkowie klanu nie zwrc uwagi na to, e
doniosem na ich krlow i sprowadziem na ni mier. Jestem pewien, e po
powrocie moje ycie bdzie wygldao fantastycznie.
- Mam tu zwolennikw - powiedzia. - Kto w kocu musia mnie tu wpuci.
Kiedy Maureen nie bdzie ju stanowia problemu, bdziemy mogli wrci do
Nowego Jorku, chocia prawdopodobnie zmierzymy si z kilkoma szkodliwymi
konsekwencjami.
- Kilkoma szkodliwymi konsekwencjami - parskn Simon. - No to mnie
pocieszye.
- Tutaj te nie jeste bezpieczny - powiedzia Raphael. - Bez swojego wilczego
opiekuna czy Nocnych owcw ju nie raz poegnaby si ze niemiertelnym
yciem. Jeli nie chcesz uda si ze mn do Alicante, z przyjemnoci zostawi ci
tutaj na pastw Maureen. Moesz te doczy do swoich przyjaci w Miecie Szka.
Na dole czeka Catarina Loss, gotowa stworzy dla nas Portal. Twj wybr.

Raphael siedzia oparty o klatk, z jedn nog zgit w kolanie, przez ktre
swobodnie zwisaa jego do, wygldajc jakby wanie odpoczywa w parku. Za nim,
midzy prtami, Simon widzia zarys sylwetki kolejnego wampira. Ciemnowosa
dziewczyna staa przy drzwiach, schowana w cieniu. To pewnie ona wpucia
Raphaela. Pomyla o Jordanie. Twj wilczy opiekun. Ale nie mg lee spokojnie na
ku u Jordana w chwili cakowitej konfrontacji wampirzych klanw i lojalnoci z
Maureen i jej morderczym pragnieniem mierci i rozlewu krwi.
- Nie mam za duego wyboru, prawda? - zapyta Simon.
Raphael si umiechn.
- Nie, Chodzcy Za Dnia. Nie masz.
Ostatnim razem, kiedy Clary bya w Sali Porozumie, zostaa ona niemal
cakowicie zniszczona - rozbity krysztaowy sufit, popkana marmurowa podoga i
wyschnita fontanna stojca w jej centrum.
Musiaa przyzna, e Nocni owcy odwalili kawa dobrej roboty. Sufit znowu
by w jednym kawaku, podoga czysta, gadka i poprzetykana zotem. Nad gow
rozpocieray si uki, a wiato przedostajce si przez dach rozwietlao
wygrawerowane w nim runy. Fontanna na rodku z posgiem syreny lnia w
popoudniowym socu, pod wpywem ktrego woda przybieraa brzowy kolor4.
- Kiedy dostajesz swoja pierwsz, prawdziw bro, zgodnie z tradycj musisz
tu przyj i pobogosawi miecz w tej wodzie - powiedzia Jace. - Nocni owcy robi
tak od pokole. - Ruszy do przodu, pod pacht matowego, zocistego blasku, i
podszed do brzegu fontanny. Clary przypomniaa sobie sen, w ktrym tu z nim
taczya. Spojrza na ni przez rami i wskaza rk, eby do niego podesza. - Chod.
4 Jak co, to chodzi tu o metaliczny brz, nie o cieki xD /Mc.

Clary podesza i stana obok niego. Posg na rodku fontanny, syrena, mia
uski wykonane z nakadajcych si na siebie patkw miedzi i brzu, ktre ju
zaczynay pokrywa si zielon patyn.
- Zanurz miecz w wodzie i powtarzaj za mn powiedzia Jace. - Niech wody
tej fontanny oczyszcz to ostrze. Powicie je i uczycie moim. Pozwlcie mi z niego
korzysta wycznie na rzecz wasnych celw. Pozwlcie mi dziery je w
sprawiedliwoci. Pozwlcie, by uczynio mnie godnym wojownikiem Idrisu. I
pozwlcie, by mnie chronio, by mc wrci do tej fontanny i na nowo je
pobogosawi. W imi Raziela.
Clary zanurzya miecz w wodzie i powtrzya jego sowa. Lustro wody
falowao i lnio, a jej przypomniaa si inna fontanna, w innym miejscu, i to, jak
Sebastian sta obok niej i patrzy w znieksztacone odbicie jej twarzy. Masz w sobie
mroczne5 serce, crko Valentine'a.
- Dobrze - powiedzia Jace. Czua na nadgarstku jego do; woda z fontanny
chodzia mu skr. Wycign jej rk, w ktrej nadal trzymaa miecz i puci j, tak
e moga unie ostrze. Soce byo teraz niej, ale jego promienie nadal roziskrzay
obsydianowe gwiazdy wyryte na jego krawdzi. - Teraz nadaj mu imi.
- Heosphoros - powiedziaa, wsuwajc go z powrotem do pochwy, ktr
przymocowaa do pasa. - Ten, co przynosi wit.
Parskn miechem i pochyli si, eby pocaowa j w kcik ust.
- Powinienem odprowadzi ci do domu... - Wyprostowa si.
- Mylae o nim - stwierdzia.
- O kim? - zapyta Jace, chocia domylaa si, e wiedzia, o kogo jej chodzi.

- O Sebastianie - powiedziaa. - To znaczy, bardziej ni zazwyczaj. I co ci


drczy. O co chodzi?
- A o co nie? - Zacz si od niej oddala, idc po marmurowej pododze w
kierunku wielkich, podwjnych, szeroko otwartych gwnych drzwi. Posza za nim,
wchodzc na szeroki wystp na szczycie schodw, ktry prowadzi do Placu Anioa.
Niebo ju ciemniao i przybierao kolor kobaltu.
- Nie rb tego - powiedziaa Clary. - Nie zamykaj si w sobie.
5 W oficjalnym tumaczeniu MAGa byo ciemne serce, ale chyba mroczne brzmi lepiej :D /Mc.

- Nie zamykam - odetchn ciko. - Po prostu nic si nie zmienio. Tak, myl
o nim. Nie chc, ale myl o nim przez cay czas. Nie potrafi tego wyjani nikomu
oprcz ciebie, bo ty te tam bya. Wtedy czuem si, jakbym by taki jak on, a teraz,
kiedy mwisz mi, e zostawi t szkatuk w domu Amatis, wiem dokadnie, dlaczego
to zrobi. I nienawidz tej myli.
- Jace...
- Nie mw mi, e nie jestem taki jak on - powiedzia. - Jestem. Wychowa nas
ten sam czowiek... obaj przejawiamy skutki tego specjalnego nauczania. Znamy te
same jzyki i te same style walki. Uczono nas tych samych zasad moralnych.
Mielimy te same zwierzta. Oczywicie to wszystko si zmienio po moich
dziesitych urodzinach, ale nie da si wymaza z gowy swojego dziecistwa. Czasami
zastanawiam si, czy to wszystko nie jest z mojej winy.
Clary bya w szoku.
- Nie mwisz powanie. Nie robie tych wszystkich rzeczy z wasnego
wyboru...
- Podobao mi si to - przerwa jej, a w jego gosie sycha byo szorstk nut,
jakby sam ten fakt drani go jak papier cierny.6 - Sebastian jest genialny, ale w jego
umyle s dziury, miejsca, o ktrych nie wie... pomogem mu w tym. Moglimy
siedzie i rozprawia na temat najlepszego sposobu na zniszczenie wiata, i mnie to
fascynowao. Chciaem tego. Zetrze wszystko z powierzchni ziemi i zbudowa od
nowa, wznieci zagad prowadzon ogniem i krwi, a potem postawi na wzgrzu
pikne, lnice miasto.
- Chcia, eby tak myla - powiedziaa Clary, ale gos lekko jej zadra. Masz
w sobie mroczne serce, crko Valentine'a. - Sprawi, e dawae mu to, czego chcia.
- I chciaem mu to dawa - odpar Jace. - Mylisz, e dlaczego z tak atwoci
przychodzio mi wymylanie rnych koncepcji zniszczenia wiata, a teraz nie jestem
w stanie wymyli adnego sposobu na jego uratowanie? To znaczy, jak to o mnie
wiadczy? Jako o czonku armii Pieka? Mgbym by generaem, jak Asmodeus albo
Sammael.
- Jace...
6 I we tu czowieku zachowaj powag. SERIO? PAPIER CIERNY? No szkoda, e nie szary toaletowy. Te
szorstki...|
K.

- Byli kiedy najwietniejszymi sugami Boga - powiedzia Jace. - To wanie


si dzieje, kiedy upadasz. Wszelkie dobro, ktre masz w sercu, przeksztaca si w co
przeciwnego. Stajesz si tak samo za jak kiedy bya doskonaa. Upadek jest dugi.
- Nie upade.
- Jeszcze - odpar, i nagle niebo eksplodowao czerwieni i zotem. Clary nagle
przypomniaa sobie fajerwerki kolorujce nocne niebo, kiedy witowali swoje

zwycistwo na Placu Anioa. Teraz cofna si, eby mie lepszy widok.
Tyle, e nikt nie witowa. Kiedy przyzwyczaia oczy do blasku, zobaczya, e
wiata pochodz z demonicznych wie. Kada palia si jak pochodnia, malujc niebo
czerwieni i zotem.
Jace zblad.
- To wiata bitewne - powiedzia. - Musimy wraca do Gard. - Sign po jej
do i si sprowadzi j ze schodw.
Clary zacza protestowa.
- Ale moja matka, Isabelle, Alec...
- Oni te bd w Gard. - Dotarli do stp schodw. Plac Anioa powoli wypenia
si Nocnymi owcami, ktrzy wychodzili z domw na ulice i pdzili owietlon
ciek biegnc z boku wzgrza i dalej do Gard na jego szczycie. - To wanie znaczy
zoto-czerwony sygna. Wszyscy do Gard. Tego od nas oczekuj... - Zrobi unik,
kiedy obok nich przebieg Nocny owca, zakadajc po drodze ochraniacz na rami. Co si dzieje? - krzykn do niego Jace. - Dlaczego podnieli alarm?
- Kolejny atak! - krzykn do nich przez rami starszy mczyzna w znoszonym
stroju bojowym.
- Znowu Instytut? - zawoaa Clary. Byli na uliczce handlowej, ktr wczeniej
zwiedzaa z Lukiem; pdzili na szczyt wzgrza, ale nie czua zmczenia.
Podzikowaa w duchu tym paru miesicom treningu.
Mczyzna z naramiennikiem odwrci si i zacz wbiega tyem na wzgrze.
- Jeszcze nie wiadomo. Atak nadal trwa.
Obrci si i przyspieszy, biegnc zakrzywion uliczk w stron cieki
prowadzcej do Gard. Clary staraa si na nikogo nie wpa. Wszyscy byli w ruchu,
tworzc stale przesuwajc si do przodu fal ludzi. Kiedy biega, trzymaa Jace'a za
rk, a nowy miecz obija si o jej nog, jakby przypominajc o swojej obecnoci...
jakby by gotw do uycia.
cieka bya stroma i zakurzona. Clary staraa si biec ostronie - miaa na
sobie kozaki i dinsy, a na top zarzucia kurtk od stroju bojowego, jednak nie mogo
to dorwna penemu rynsztunkowi. Jakim cudem wir dosta si do jej lewego buta i
uwiera j w stop. Dotarli do gwnych wrt i zwolnili, patrzc, co si dzieje.
Bramy byy szeroko otwarte. Za nimi znajdowa si wielki dziedziniec, zewszd
otoczony przez mury Gard - teraz nagi, chocia latem cay porasta traw. Przy jednej
ze cian wida byo wirujcy kwadrat, stworzony z powietrza i pustki.
Portal. A w nim Clary wydawao si, e widzi mieszanin czerni, zieleni i
poncej bieli, a nawet skrawek gwiadzistego nieba...
Nagle przed nimi wyrs Robert Lightwood, blokujc drog; Jace omal na niego
nie wpad. Puci do Clary i wyprostowa si. Silny, chodny wiatr wiejcy od
Portalu przedziera si przez materia kurtki Clary i rozwiewa jej wosy.
- Co si dzieje? - zapyta Jace. - Chodzi o atak na Londyn? Mylaem, e nie
doszed do skutku.
Robert pokrci gow, mia ponury wyraz twarzy.
- Wyglda na to, e Sebastian po nieudanym ataku na Instytut, skierowa siy
gdzie indziej.
- Gdzie... - zacza Clary.
- Adamantowa Cytadela jest otoczona! - Usyszeli przedzierajcy si przez

krzyk tumu gos Jii Penhallow. Podesza do Portalu; wir powietrza sprawia, e jej
paszcz trzepota jak skrzyda wielkiego, czarnego ptaka. - Musimy pomc elaznym
Siostrom! Uzbrojeni i gotowi Nocny owcy niech zgosz si do mnie!
Dziedziniec roi si od Nephilim, chocia nie byo ich tyle, ile na pocztku
szacowaa Clary. Kiedy biegli do Gard, zewszd otaczaa ich caa masa wojownikw,
ale teraz wygldao na to, e byo ich nie wicej ni pidziesiciu. Niektrzy mieli na
sobie strj bojowy, inni zwyke ubrania. Nie wszyscy mieli bro. Nephilim, ktrzy
pracowali w Gard rzucili si gwatownie w stron otwartych drzwi od zbrojowni,
zabierajc stamtd miecze, serafickie ostrza, topory i maczugi, po czym z powrotem
stanli przy Portalu.
- Pozwl nam i - powiedzia Jace do Roberta, ktry w stroju bojowym i
szarych szatach Inkwizytora przypomina Clary twardy brzeg klifu: skalisty i
niemoliwy do ruszenia.
Robert pokrci gow.
- Nie ma takiej potrzeby - odpar. - Sebastian zaatakowa z zaskoczenia. Jest z
nim tylko dwudziestu lub trzydziestu Mrocznych. Mamy wystarczajco duo
wojownikw i nie musimy dodatkowo wysya dzieci.
- Nie jestem dzieckiem - odpar Jace buntowniczo. Clary zastanawiaa si, co
myla sobie Robert, patrzc na swojego adoptowanego syna - czy widzc twarz
chopca dostrzega w niej ojca Jace'a, czy nadal stara si doszuka w nim jaki ladw
Michaela Waylanda, ktrych nigdy tam nie byo. Jace patrzy na twarz Roberta
Lightwooda, a nieufno przymia zoto w jego oczach. Co ty robisz? Co
ukrywasz.
Twarz Roberta staa. W tym samym momencie Clary usyszaa, jak jaka
blond wosa kobieta w stroju bojowym mwia co do swojego towarzysza:
- ... powiedzieli, e moemy sprbowa schwyta Mrocznych i ich tu
sprowadzi. Zobaczy, czy da odwrci proces. A to oznacza, e moglibymy
uratowa Jasona.
Clary spiorunowaa Roberta wzrokiem.
- Pozwalasz przej przez Portal ludziom, ktrych krewnych porwano podczas
ataku. Mwisz im, e Mrocznych da si uratowa.
Robert spojrza na ni ponuro.
- Nie mamy pewnoci, e nie da si ich uratowa.
- My mamy - powiedziaa Clary. - Nie da! Ju nie s tymi, ktrymi byli
wczeniej! Nie s nawet ludmi! A kiedy Nocni owcy zobacz twarze swoich
bliskich, zawahaj si, nie bd chcieli uwierzy, e to prawda...
- I Mroczni ich zabij - dokoczy ponuro Jace. - Robercie, musisz ich
powstrzyma.
Robert pokrci gow.
- To decyzja Clave. To wanie chc zrobi.
- Wic czemu w ogle ich tam wysyaj? - zapyta Jace. - Dlaczego po prostu tu
nie zostan i nie wyrn pidziesiciu naszych ludzi? Zaoszczdz czas.
- Nawet nie wa si artowa - rzuci Robert.
- To nie by art...
- I nie mw mi, e pidziesiciu Nephilim nie dadz sobie rady z
dwudziestoma Mrocznymi.

Nocni owcy zaczli przechodzi przez Portal, a czuwaa nad tym Jia. Clary
poczua ukucie paniki.
Jia puszczaa tylko tych, ktrzy mieli na sobie peny strj bojowy, ale kilku z
nich byo bardzo modych lub bardzo starych, a wielu przeszo przez Portal tylko z
prost broni zabran ze zbrojowni.
- Sebastian tylko na to czeka - powiedzia desperacko Jace. - Nie bez powodu
przyprowadzi ze sob tylko dwudziestu wojownikw. Bdzie mia wsparcie...
- Nie moe mie wsparcia! - Robert podnis gos. - Nie mona otworzy
Portalu prowadzcego do Adamantowej Cytadeli, jeli nie zgodz si na to elazne
Siostry. Nam na to zezwalaj, ale Sebastian musia tam dotrze bez uycia Bramy.
Sebastian nie spodziewa si, e bdziemy na niego czeka przy Cytadeli. Zdaje sobie
spraw, e wiemy, e nie mona go wytropi; bez wtpienia myla, e bdziemy
strzec wycznie Instytutw. To dar...
- Sebastian nie daje nic za darmo! - krzykn Jace. - Jestecie lepi!
- Nie jestemy lepi! - rykn Robert. - Moesz si go ba, Jace, ale to tylko
chopiec; nie jest najbardziej byskotliwym strategiem na wiecie! Walczy z wami w
Burren i przegra!
Odwrci si i zacz i w stron Jii. Jace wyglda, jakby Robert go uderzy.
Clary wtpia, eby kiedykolwiek od kogo usysza, e si czego boi.
Odwrci si do niej. Nocni owcy kierujcy si do Portalu zwolnili; Jia
ponaglaa ich machniciem rki. Jace dotkn miecza przymocowanego do pasa Clary.
- Id - powiedzia.
- Nie pozwol ci.
- Nie potrzebuj ich pozwolenia. - W czerwono-zotych wiatach wie twarz
Jace'a wygldaa jak wyrzebiona z marmuru. Za nim Clary widziaa, e na wzgrzu
zbiera si jeszcze wicej Nocnych owcw.
Rozmawiali midzy sob, jakby bya to zwyka walka, jakby pidziesiciu
Nephilim mogo wystarczy do odparcia ataku. Nie byli w Burren. Nie widzieli tego,
co tam si stao. Nie zdawali sobie z tego sprawy. Clary napotkaa wzrok Jace'a.
Widziaa oznaki napicia na jego twarzy, uwydatniajce jego koci policzkowe i
lini szczki.
- Pytanie brzmi - powiedzia - czy istnieje jakakolwiek szansa na to, eby tu
zostaa?
- Wiesz, e nie - odpara.
Wzi drcy oddech.
- Racja. Clary, to bdzie niebezpieczne, naprawd niebezpieczne...
Syszaa pomruki, podekscytowane gosy niosce si przez noc w kbach
oddechw, ludzi mwicych, e Konsul i Rada spotkali si, by stwierdzi, e podczas
ataku na Londyn Sebastian po prostu nagle pojawi si na mapie, e by tam tylko
przez krtki czas i majc wiksze wsparcie Nephilim mogliby go pokona, e
powstrzymali go w Londynie i powstrzymaj jeszcze raz...
- Kocham ci - powiedziaa. - Ale nie prbuj mnie powstrzyma.
Jace sign po jej do.
- W porzdku - odpar. - Wic biegniemy, razem. Do Portalu.
- Biegniemy - zgodzia si. I tak zrobili.
TUMACZENIE: Ma_cul

KOREKTA: KlaudiaRyan

Rozdzia 7
Starci przez noc
Wulkaniczna rwnina rozcigaa si przed Jace'em jak blada powierzchnia
ksiyca, sigajc do podna odlegych gr, czernicych si na horyzoncie. W
niektrych miejscach, biae, grube warstwy niegu pokryway ziemi, w innych
znajdowa si na niej ostry cieniutki ld. miertelnie ostre skay przebijay si przez
ld i nieg wraz z goymi gaziami ywopotw i zamarznitym mchem.
Ksiyc przysonity by chmurami, a aksamitne, ciemne niebo gdzieniegdzie
byo usiane gwiazdami, ktre utraciy swj blask przymione przez chmury. wiato
pochodzce z serafickich ostrzy rozwietlao otoczenie. Gdy oczy Jace'a
przyzwyczaiy si do ciemnoci, dostrzeg w oddali, co, co wygldao jak ognisko.
Portal teleportowa Clary i Jace'a kilka stp od siebie nawzajem, tak e stali na
niegu. Znajdowali si tu obok siebie, Clary bardzo cicha, jej miedziane wosy
obsypane byy biaym puchem. Dookoa nich rozbrzmieway krzyki, dwiki paczu,
odgosy zapalanych serafickich ostrzy i szeptane imiona aniow.
- Trzymaj si blisko mnie - wymamrota Jace, gdy on i Clary zbliyli si do
krawdzi wzgrza. Zapa miecz, jeden z tych, ktre znajdoway si obok Portalu. Tu
przed wskoczeniem do rodka, przez cay czas poda za nimi wrzask przeraonej Jii.
Jace czciowo oczekiwa, e ona albo Robert pjd za nimi, lecz zamiast tego Portal
zamkn si natychmiast niczym zatrzanite drzwi.
Nieznane mu ostrze byo cikie w doni Jace'a. Wola uywa swojego lewego
ramienia, ale miecz mia rkoje przystosowan do praworcznej osoby. Ostrze byo
wyszczerbione po bokach, jak gdyby brao ju udzia w wielu bitwach. aowa, e nie
mia przy sobie swojej wasnej broni.
Nagle ujrzeli j, pojawiajc si znikd, jak ryba przeamujca powierzchni
wody z nagym srebrnym byskiem. Jace widzia przedtem Adamantow Cytadel

tylko i wycznie na zdjciach. Wykuta z tego samego materiau co serafickie ostrza,


Cytadela byszczaa pord nocnego nieba jak gwiazda. To to wiato Jace pomyli z
blaskiem ogniska. Otacza j adamasowy mur, w ktrym nie znajdowao si adne
przejcie z wyjtkiem pojedynczej bramy, utworzonej z ogromnych ostrzy wbitych
pod ktem w ziemi, a wygldao to jak otwarta para noyczek.
Dookoa Cytadeli rozcigaa si wulkaniczna rwnina, czarno-biaa, niczym
szachownica, utworzona z wulkanicznych ska i niegu. Jace poczu jak woski na jego
karku staj dba. Mia wraenie, jakby ponownie znalaz si w Burren, cho pamita
to w sposb, w jaki pamita si sen: mroczni Nephilim Sebastiana w swoich
czerwonych szatach i Nephilim Clave w czerni, ostrze przy ostrzu, blask bitwy
rozwietlajcy noc , a nastpnie niebiaski ogie, niszczcy to, co wydarzyo si
wczeniej.
Ziemia w Burren bya czarna, lecz teraz wojownicy Sebastiana stali, wygldajc
jak krople krwi na niegu. Czekali, krwistoczerwoni w wietle gwiazd, w rkach
trzymali czarne ostrza. Znajdowali si pomidzy Nephilim, ktrzy przeszli przez
portal, a wrotami prowadzcymi do Adamantowej Cytadeli. Chocia Mroczni
znajdowali si w duej odlegoci od nich i Jace nie mg dostrzec ich twarzy, to w
jaki sposb czu, e si umiechaj.
Mg rwnie wyczu niepokj otaczajcych go Nephilim. Nocni owcy, gdy
przeszli przez Portal, byli tacy pewni siebie, gotowi do bitwy. Teraz stanli i spojrzeli
w d, na Mrocznych, przez co Jace mg wyczu wahanie towarzyszce tej brawurze.
W kocu - cho za pno - poczuli to: t obco i inno Mrocznych. To nie byli
Nocni owcy, ktrzy chwilowo zeszli na z drog. W ogle nie byli Nocnymi
owcami.
- Gdzie on jest? - wyszeptaa Clary. Jej oddechowi towarzyszyy oboczki pary,
spowodowanie zimnem. - Gdzie jest Sebastian?
Jace potrzsn gow. Wikszo ubranych na czerwono Nocnych owcw
miao zaoone na gowy kaptury, a ich twarze byy niewidoczne. Sebastian mg by
kadym z nich.
- A elazne Siostry? - Clary rozejrzaa si po rwninie. Jedyn bia rzecz tutaj
by nieg. Nigdzie nie byo wida ani ladu Sistr w swoich szatach, znanych z wielu
ilustracji znajdujcych si w Kodeksie.
- Pozostan w Cytadeli - powiedzia Jace. - Musz chroni to, co jest w rodku.
Arsena. Mona przypuszcza, e to po to jest tutaj Sebastian - bro. Siostry otoczyy
zbrojowni wasnymi ciaami. Jeli uda mu si przedosta przez bram, albo jego
Mroczni to zrobi, Siostry zniszcz Cytadel, nie pozwol mu na przejcie jej. - Jego
gos by ponury.
- Ale co jeli Sebastian to wie, co jeli wie, e Siostry zniszcz... - zacza
mwi Clary.
Wrzask przeci noc jak n. Jace zacz biec zanim zda sobie spraw, e krzyk
dobiega zza nich. Obrci si, by zobaczy staczajcego si w d zbocza mczyzn
z ostrzem Mrocznego Nocnego owcy w piersi. To by czowiek, ktry krzykn do
Clary w Alicante, zanim doszli do Gard.
Mroczny Nocny owca obrci si, umiechajc szeroko. Ze strony, gdzie
znajdowali si Nephilim rozleg si szloch. Kobieta o blond wosach, ktr Clary
spotkaa, gdy ta mwia podekscytowana w Gard, zrobia krok do przodu.

- Jason! - wrzasna, a Clary zdaa sobie spraw, e zwracaa si do Mrocznego


wojownika, krpego mczyzny o takich samych blond wosach, jakie ona miaa.
- Jason, prosz. - Jej gos dra, gdy sza do przodu, wycigajc rce do Mrocznego,
ktry wycign kolejne ostrze zza paska patrzc na ni wyczekujco.
- Prosz, nie - powiedziaa Clary. - Nie... nie podchod bliej niego...
Ale kobieta bya oddalona zaledwie o krok od Mrocznego Nocnego owcy.
- Jason - wyszeptaa. - Jeste moim bratem. Jeste jednym z nas, Nephilim. nie
musisz tego robi, Sebastian nie moe ci zmusi. Prosz... - Rozejrzaa si dookoa,
zdesperowana. - Chod z nami. Pracuj nad lekarstwem, uleczymy ci...
Jason rozemia si. Jego ostrze bysno. Ci z ukosa. Gowa blondwosej
Nocnej owczyni spada na ziemi. Gdy jej ciao upado bezwadne na ziemi, krew
rozbryzna si dookoa, czarna na tle biaego niegu. Kto zacz krzycze
histeryczne, a nastpnie kto wrzasn i pokaza palcem co za ich plecami.
Jace spojrza w gr i ujrza Mrocznych nadcigajcych z miejsca, gdzie
znajdowa si zamknity Portal. Ich ostrza byszczay w wietle ksiyca. Nephilim
zaczli schodzi w d zbocz, potykajc si, nie byli ju zorganizowan grup, wrd
nich szerzya si panika, Jace mg to poczu, jak smak krwi na wietrze.
- Mot i kowado!- krzykn, majc nadziej e zrozumiej.
Chwyci Clary wolna rk i odcign j z powrotem, z dala od bezgowego
ciaa na ziemi.
- To puapka - krzykn do niej przebijajc si przez zgiek walki. - Musisz
dosta si do ciany, gdzie, gdzie bdziesz moga otworzy portal! Zabierz nas std!
Jej zielone oczy rozszerzyy si. Chcia j zapa, pocaowa i znajdowa si tu
przy niej, ochraniajc j, ale wojownik w nim wiedzia, e to on wprowadzi j do tego
wiata. Zachca j. Trenowa j. Gdy ujrza w jej oczach zrozumienie, skin gow i
pozwoli jej odej.
Clary wysuna si z jego ucisku, uskakujc przed Mrocznym wojownikiem,
ktry ciera si z uzbrojonym, ubranym w zakrwawione pergaminowe szaty, Cichym
Bratem. Jej podeszwy polizgny si na niegu, kiedy rzucia si w stron Cytadeli.
Tum pochon j w momencie, gdy Mroczny wojownik wycign bro i natar na
Jace'a
Podobnie jak wszyscy Mroczni wojownicy, jego ruchy byy niesamowicie
szybkie, niemal zwierzce. Gdy je unis, ostrze zdawao si przymiewa ksiyc.
Krew Jace'a zawrzaa, pdzc jak ogie przez yy. Jego pole wiadomoci zostao
zawone. Na tym wiecie nie byo nic innego, tylko ten moment, tylko bro w jego
rce. Skoczy w kierunku Mrocznego Nocnego owcy z wycelowan w niego broni.
Clary pochylia si, by podnie z miejsca, gdzie spad na nieg, Heosphorosa.
Ostrze zostao pomazane krwi, krwi Mrocznego Nocnego owcy, ktry teraz
oddala si od niej rzucaj si z powrotem do bitwy.
Zdarzyo si to ju kilka razy. Clary atakowaa. starajc si zaangaowa
jednego z Mrocznych w walk, a on upuszcza bro, wycofywa si i odbiega od niej
jakby bya duchem. Gdy wydarzyo si to po raz pierwszy i drugi, zacza si
zastanawia, czy nie boj si Heosphorosa i nie myli ich to, e jest taki podobny do
ostrza Sebastiana. Teraz podejrzewaa co innego. Najprawdopodobniej Sebastian
powiedzia im by, jej nie dotykali, ani nie krzywdzili, a oni byli posuszni.
To sprawio, e miaa ochot wrzeszcze. Wiedziaa, e powinna rzuci si za

nimi gdy uciekali i wbi im ostrze prosto w plecy lub podern gardo, ale nie bya w
stanie si do tego zmusi. Wci wygldali jak Nephilim, jak ludzie. Ich krew barwia
nieg na czerwono. Czua, e tchrzostwem byoby zaatakowanie kogo, kto nie moe
jej odda.
Ld zatrzeszcza za jej plecami. Obrcia si, trzymajc pewnie ostrze w rce.
Wszystko wydarzyo si tak szybko: zdaa sobie spraw, e znajdowao si tu dwa
razy tyle Mrocznych, ilu si spodziewali. Zostali otoczeni.
Torowaa sobie drog przez spanikowany tum. Niektrzy Nocni owcy
rozproszyli si, a niektrzy pozostali tam, gdzie byli i zdecydowali si walczy. Tum
powoli porusza si w d zbocza, gdzie bitwa bya najostrzejsza. wiecce serafickie
ostrza spotykay si z czarnymi mieczami.
Po raz pierwszy Clary cieszya si z tego, e bya maa. Przynajmniej moga si
jako przedrze si przez tum. Jej spojrzenie skupio si na spanikowanych ruchach
walczcych. By tam Nephilim, ledwie starszy ni ona, desperacko walczcy z
Mrocznym, dwa razy wikszym ni ten, ktry popchn j na zabarwiony krwi nieg.
Ostrze Mrocznego wisno w powietrzu. Rozleg si krzyk, a seraficki miecz
zgas na zawsze. Ciemnowosy mody mczyzna w czarnych szatach Nocnych
owcw stan nad ciaem wojownika w czerwieni. W jednej rce trzyma
zakrwawiony miecz, po jego twarzy spyway zy. Tu obok Cichy Brat, ktrego
mona si byo tutaj nie spodziewa, aczkolwiek by mile widziany, roztrzaska
czaszk Mrocznego Nocnego owcy jednych uderzeniem swojej drewnianej laski;
Mroczny upad nie wydajc z siebie adnego dwiku. Jaki mczyzna upad na
kolana i oplt ramionami nogi kobiety w czerwonej szacie. Mroczna spojrzaa na
niego beznamitnie, a nastpnie wbia swj miecz midzy jego opatki. aden z
wojownikw nie kiwn palcem by j powstrzyma.
Clary przedara si ostatecznie przez tum i znalaza obok Cytadeli. Jej ciany
lniy intensywnym wiatem. Clary miaa wraenie, e przez uk noycowatej bramy
spostrzega bysk czego czerwonozotego, jak ogie. Wycigna stel zza pasa,
przyoya jej kocwk do ciany i zamara.
Zaledwie metr od niej, Mroczny Nocny owca opuci pole bitwy i ruszy w
kierunku bramy Cytadeli. Pod pach nis maczug i cep. Z umiechem na twarzy
spojrza w stron pola bitwy i przeszed przez wrota Cytadeli
Noyczki zamkny si. Nie rozleg si aden krzyk, lecz obrzydliwy chrzst
koci i chrzstek. Przez zamknite wrota wypyna krew, a Clary zdaa sobie spraw,
e to nie by pierwszy raz. Przez mury Cytadeli przesikay inne plamy krwi, nadajc
ziemi ciemny odcie...
Poczua ucisk w odku. Obrcia si, przycisna stel do kamienia i zacza
zmusza si do mylenia o Alicante, prbujc wyobrazi sobie trawiast przestrze
przed Grad, starajc si odepchn wszystko co j rozprasza.
- Rzu stel, crko Valentine'a - powiedzia chodny, znany jej gos.
Clary zamara. Tu za ni staa Amatis trzymajc w doni miecz, ktrego czubek
by nakierowany dokadnie na Clary. Na jej twarzy zagoci dziki umiech.
- O tak - powiedziaa. - Rzu stel i chod ze mn. Znam kogo, kogo bardzo
ucieszy twj widok.
- Ruszaj si, Clarisso - Amatis dgna Clary w bok czubkiem miecza, nie na
tyle mocno by rozedrze jej kurtk, lecz wystarczajco, by poczua dyskomfort. Clary

upucia wczeniej swoj stel, ktra leaa teraz kilka stp od niej w brudnym niegu,
byszczc uwodzicielskim wiatem. - Przesta si guzdra.
- Nie moesz mnie skrzywdzi - powiedziaa Clary. - Taki jest rozkaz
Sebastiana.
- Rozkaz by ci nie zabija - zgodzia si Amatis. - Nigdy nic nie mwi o
krzywdzeniu ci. Z wielk przyjemnoci przeka mu ciebie bez wszystkich palcw.
Tylko nie myli, e nie zrobiabym tego.
Clary rozejrzaa si, zanim obrcia si i pozwolia Amatis poprowadzi si w
sam rodek walki. widrowaa wzrokiem Mrocznych, w poszukiwaniu znajomej jasnej
gowy w morzu szkaratu. Musiaa wiedzie, ile ma czasu zanim Amatis porzuci j u
stp Sebastiana i nie bdzie ju miaa szansy na ucieczk i walk. Oczywicie, Amatis
odebraa jej Heosphorsa, a ostrze Morgersternw zwisao teraz przy jej biodrze.
- Zao si, e nawet nie wiesz, gdzie on jest - powiedziaa Clary.
Amatis dgna j ponownie, a Clary poleciaa do przodu, prawie potykajc si
o martwe ciao Mrocznego. Grunt pokrywaa masa niegu, brudu i krwi.
- Jestem porucznikiem Sebastiana, zawsze wiem, gdzie on jest. To dlatego ja
jestem osob, ktrej zaufa w sprawie przyprowadzenia ci do niego.
- On ci nie ufa. Nie obchodzisz go, nic go nie obchodzi. Spjrz. - Dotary do
niskiego wzniesienia. Clary zatrzymaa i spojrzaa si przez rami, wskazujc na pole
bitwy. - Zobacz ilu z was pada, jestecie misem armatnim Sebastiana. Po prostu chce
was wykorzysta.
- To jest to, co widzisz? Ja widz martwych Nephilim.
Clary widziaa Amatis ktem oka. Jej szarobrzowe wosy unosiy si pod
wpywem zimnego wiatru, a jej spojrzenie byo twarde.
- Mylisz e Clave jest askawe? Spjrz. Spjrz tam.
Wskazaa co palcem, a Clary mimowolnie spojrzaa w tamtym kierunku.
Podzielona armia Sebastiana poczya si i teraz otaczaa Nephilim. Wiele
Nephilim walczyo z zaciekoci i miao due umiejtnoci. W pewien sposb byli
pikni, gdy walczyli, a wiato ich serafickich ostrzy tworzyo lnice wzory na
ciemnym niebie. Nie eby to zmieniao fakt, e byo ju po nich.
- Zrobili to, co zawsze robi, gdy poza Idrisem jest atak, a Konklawe nie ma w
pobliu. S wysyani za porednictwem Portalu, w takiej kolejnoci w jakiej przybd
do Grad. Niektrzy z tych wojownikw nigdy przedtem nie walczyli w prawdziwej
bitwie. Niektrzy z nich walczyli w zbyt wielu. Ale adne z nich nie jest
przygotowane, by zabi wroga, ktry nosi twarze ich synw, ukochanych, przyjaci,
parabatai. - Amatis wyplua ostatnie sowo. - Clave nie rozumie naszego Sebastiana i
jego potgi i bd martwi, zanim to zrobi.
- Skd oni si wzili? - zapytaa Clary. - Mroczni. Clave powiedziao, e byo
ich jedynie dwudziestu i nie byo adnego sposobu by ich ukry. Jak...
Amatis odrzucia gow w ty i rozemiaa si.
- Jakbym ci miaa powiedzie. Sebastian ma sojusznikw w wielu miejscach, o
ktrych nie wiesz.
- Amatis - Clary prbowaa zachowa spokojny ton gosu. - Jeste jedn z nas.
Nephilim. Jeste siostr Luke'a.
- On jest Podziemnym, nie moim bratem. Powinien by si zabi, kiedy
Valentine mu kaza.

- Na pewno tak nie mylisz. Cieszya si, kiedy przyszed do twojego domu.
Wiem, e si cieszya.
Tym razem dgnicie pomidzy opatki byo wicej ni niekomfortowe: bolao.
- Byam wtedy w puapce - powiedziaa Amatis. - Mylaam, e potrzebuj
aprobaty Clave i Rady. Nephilim zabrali mi wszystko. - Obrcia si, by spojrze na
Cytadel. - elazne Siostry zabray moj matk. Nastpnie elazna Siostra
przewodniczya mojemu rozwodowi. Przerway moj run maestwa, a ja pakaam
z blu. One nie maj serca, tylko adamas, tak samo Cisi Bracia. Mylisz, e s mili, e
Nephilim s mili, bo s dobrzy, ale dobro nie jest agodnoci i nie ma nic bardziej
okrutnego ni cnota.
- Ale moemy dokonywa wyborw - powiedziaa Clary, ale jak moga to
wytumaczy komu, kto nie rozumia e moliwo wyboru zostaa mu odebrana, e
byo co takiego jak wolna wola?
- Och, do wszystkich diabw, bd cicho - Amatis urwaa, sztywniejc.
Clary podya za jej spojrzeniem. Przez chwil nie moga dostrzec w co druga
kobieta si wpatrywaa. Clary widziaa jedynie chaos walki, krew na niegu 7, wiato
gwiazd odbijajce si od ostrzy i surowy blask Cytadeli. Wtedy uwiadomia sobie, e
bitwa zdawaa si przybiera dziwny wzr - co torowao sobie drog przez rodek
tumu, jak statek przecinajcy tafl wody. Smuky ubrany na czarno Nocny owca o
7 W tym miejscu Cassandra Clare opisuje po raz sidmy krew znajdujc si na niegu lub barwic
grunt/ziemi/nieg na kolor szkaratny. Liczyam xD Taka dodatkowa informacja jakby to kogo interesowao.
(przyp. Candy )

jasnych wosach, poruszajcy si tak szybko, e przypominao to rozprzestrzenianie


si ognia w lesie.
Tylko, e w tym przypadku lasem byo wojsko Sebastiana, Mroczni upadali
jeden po drugim. Padali tak szybko, e ledwo mieli czas by sign po swoj bro,
niektrzy z nich nawet zdoali j unie. Gdy tak padali, inni zaczli si cofa,
zdezorientowani i niepewni, a Clary widziaa pust przestrze na rodku pola bitwy i
tego, kto sta w jej centrum.
Mimo wszystko umiechna si.
- Jace.
Amatis wzia gboki oddech, zaskoczona - to bya tylko chwila, ale
wystarczya Clary, by skoczy do przodu i zahaczy stop o kostki Amatis, w , w jaki
uczy j Jace, a nastpnie podcia jej nogi. Amatis upada, miecz wylizgn jej si z
rki. Kobieta pochylia si i sprbowaa odskoczy, kiedy Clary rzucia si na ni, nie
z wdzikiem, ale skutecznie, przewracajc j na nieg. Amatis udao si j trafi w ty
gowy, ale rka Clary bya ju przy pasie starszej kobiety, wyrywajc zza niego
Heosphorosa. Przyoya jego czubek do garda Amatis.
Kobieta zamara.
O tak powiedziaa Clary Nawet nie myl o tym, by si ruszy.
- Pu mnie! - krzyczaa Isabelle na swojego ojca. - Pu mnie!
Kiedy demoniczne wiee zabysny na czerwono i zoto z ostrzeeniem, by
pj do Gard ona i Alec chwycili swoje stroje i bro i popdzili na wzgrze. Serce
Isabelle walio, ale nie z wysiku, lecz z podekscytowania. Alec by ponury i
praktyczny jak zawsze, natomiast jej bat piewa do niej, zachcajc do walki. Moe to
byo to, prawdziwa bitwa, moe to wanie by czas, by ponownie stawi czoa
Sebastianowi i tym razem go zabije.

Dla jej brata. Dla Maxa.


Alec i Isabelle nie byli przygotowani na ilo ludzi znajdujcych si na
dziedzicu Grad i tpo, z ktrym Nephilim przechodzili przez Portal. W tumie jej
brat znikn jej z oczu, a ona bya popychana w stron Portalu, gdzie dostrzega przez
chwil Jace'a i Clary. Podwoia tempo kroku i sza w tamt stron do momentu, gdy
nagle z tumu wynurzya si para rk i zapaa j za ramiona.
Jej ojciec. Isabelle sprbowaa go odepchn i krzykna do Aleca, ale Jace i
Clary zdyli ju wej do wirujcego Portalu. Isabelle staraa si walczy, lecz jej
ojciec by wysoki i mia odpowiedni budow ciaa oraz lata treningw za sob.
Puci ja dopiero w momencie, gdy portal zawirowa po raz ostatni i zosta
zamknity, pozostawiajc po sobie pust cian zbrojowni. Pozostali Nephilim na
dziedzicu zamilkli, czekajc na instrukcj. Jia Penhallow ogosia, e wystarczajca
ilo Nocnych owcw udaa si ju do Cytadeli i e powinni poczeka we wntrzu
Gard, gdyby potrzebne byo wsparcie i e nie ma potrzeby, by stali na dziedzicu i
zamarzali. Rozumiaa jak desperacko wszyscy pragnli walczy, ale mnstwo
wojownikw zostao ju wysanych do Cytadeli, a Alicante wci musi pozosta
strzeone.
- Widzisz - powiedzia Robert Lightwood, wskazujc na swoj crk, gdy
odwrcia si do niego z irytacj. Ucieszya si, gdy dostrzega krwawice zadrapania
na jego nadgarstkach w miejscach, gdzie wbijaa w nie paznokcie. - Jeste potrzebna
tutaj, Isabelle.
- Zamknij si - sykna przez zby. - Zamknij si ty kamliwy sukinsynu.
Na jego twarzy pozbawionej pocztkowo wyrazu, pojawio si zdziwienie.
Isabelle wiedziaa od Simona i Clary, e krzyczenia na wasnych rodzicw mona byo
si spodziewa u Przyziemnych. Nocny owcy wierzyli natomiast w szacunek dla
starszych i panowanie nad swoimi emocjami.
Tylko, e Isabelle nie miaa ochoty panowa nad swoimi emocjami. Nie teraz.
- Isabelle - to Alec stan koo niej. Tum wok nich przerzedza si, a ona bya
wiadoma, e wielu Nephilim byo ju we wntrzu Grad. Ci, ktrzy pozostali,
odwracali od nich wzrok. Problemy rodzinne innych ludzi nie byy problemem
Nocnych owcw. - Isabelle, wracajmy do domu.
Alec zapa j za rk, a ona wyrwaa si mu zamaszystym ruchem. Isabelle
kochaa brata, ale nigdy nie miaa takiej wielkiej ochoty by waln go w gow.
- Nie - powiedziaa. - Jace i Clary przeszli przez Portal, powinnimy byli za
nimi i.
Robert Lightwood wyglda na zmczonego.
- Oni nie mieli tam i - powiedzia. - Sprzeciwili si bezporednim rozkazom.
To nie oznacza, e wy tez powinnicie.
- Wiedzieli co robi - Isabelle wybucha. - Potrzebujecie wicej Nocnych
owcw walczcych z Sebastianem, a nie mniej.
- Isabelle, nie mamy na to czasu - powiedzia Robert, patrzc z irytacj na
Aleca, jakby spodziewa si, e syn stanie po jego stronie. - Sebastian przyby tylko z
dwudziestoma Mrocznymi. My wysalimy pidziesiciu wojownikw.
- Dwudziestu Mrocznych to jak stu Nocnych owcw - powiedzia Alec swoim
cichym gosem. - To moe skoczy si rzezi.
- Jeeli cokolwiek stanie si Jace'owi i Clary, to bdzie twoja wina -

powiedziaa Isabelle. - Tak jak Max.


Robert Lightwood cofn si.
- Isabelle - gos jej matki przeci nag, straszliw cisz. Isabelle odwrcia
gow i zobaczya stajc za nimi Maryse. Tak jak Alec, wygldaa na zdumion.
Maa, odlega cz Isabelle czua si winna, ale ta druga, ktra przeja ster, ktra
wrzaa w rodku, czua jedynie gorzki triumf. Bya zmczona udawaniem, e wszystko
jest w porzdku.
- Alec ma racj - kontynuowaa Maryse. - Wrmy do domu.
- Nie - powiedziaa Isabelle. - Nie syszelicie Konsula? Potrzebuj nas tutaj, w
Grad. Mog potrzebowa wsparcia.
- Chc dorosych, nie dzieci - powiedziaa Maryse. - Jeli nie zamierzasz
wraca, to przepro swojego ojca. Max To co stao si z Maxem nie byo niczyj
win, tylko i wycznie Valentine'a.
- A moe, jeli nie stanlibycie raz po stronie Valentin,a nie prowadzilibymy
teraz miertelnej Wojny - Isabelle sykna na matk. Potem odwrcia si do ojca. Jestem zmczona udawaniem, e nie wiem czego, co wiem. Wiem, e zdradzie
mam - Isabelle nie moga powstrzyma sw cisncych si jej na jzyk, nadchodziy
jak powd. Widziaa jak Maryse zblada, a Alec otworzy usta, pragnc
zaprotestowa. Robert wyglda jakby go uderzya. - Zanim Max si urodzi. Wiem.
Powiedziaa mi. Z jak kobiet, ktra zgina podczas miertelnej Wojny. A ty
zamierzae nas zostawi, zostawi nas wszystkich. Jedyny powd, dla ktrego
zostae, to narodziny Maxa i zao si, e teraz cieszysz si e nie yje, nieprawda,
poniewa teraz moesz odej.
- Isabelle... - zacz przeraony Alec.
Robert odwrci si w stron Maryse.
- Powiedziaa jej? Na Anioa, Maryse, kiedy?
- Wic to prawda? - gos Aleca trzs si z obrzydzenia.
Robert spojrza na niego.
- Alexandrze, prosz...
Ale Alec odwrci si od niego. Dziedziniec by ju prawie cakowicie pusty,
Isabelle widziaa Ji stojca w oddali, w pobliu wejcia do zbrojowni, czekajc a
ostatnie z nich wejdzie do rodka. Widziaa jak Alec podchodzi do Jii i jak kci si z
ni.
Rodzice Isabelle patrzyli si na ni, jakby ich wiat leg w gruzach. Nigdy nie
mylaa o sobie, jako o osobie zdolnej do zniszczenia wiata jej rodzicw. Oczekiwaa,
e ojciec zacznie na ni krzycze, a nie sta tam w szarych szatach Inkwizytora,
wygldajc na rozbitego. W kocu odchrzkn.
- Isabelle - powiedzia ochryple. - Cokolwiek sobie mylisz, musisz wierzy...
nie moesz naprawd myle, e kiedy stracilimy Maxa, e ja...
- Nie odzywaj si od mnie - powiedziaa Isabelle, cofajc si od nich obojga.
Serce dudnio jej w piersi. - Po prostu nie odzywaj si do mnie.
Obrcia si i ucieka.
Jace pdzi przed siebie. Zderzy si z Mrocznym Nocnym owc i popchn na
ziemi ciao innego. W jaki sposb zdoby drugie ostrze, nie by pewien gdzie.
Otaczaa go krew, a ogie w jego gowie piewa.
Jace walczy ju wczeniej, wiele razy. Rozpozna chd bitwy, gdy na niego

zstpi, wiat wok niego wyciszy si i sta si jedynie odlegym szeptem, a kady
ruch, ktry robi, by dokadny i precyzyjny. Jaka cz jego umysu bya w stanie
odepchn krew, bl i smrd i zablokowa go lodow cian.
Ale tym razem nie by to ld, tylko ogie. Pali, gdy pyn przez jego yy,
nakrca go, przyspiesza jego ruchy tak, e czu si, jakby lata. Kopn bezgowe
zwoki Mrocznego Nocnego owcy w kierunku innych napastnikw. Odziana na
czerwono posta biega w jego stron. Potkna si, a on przeci j dokadnie na p.
Krew rozlaa si na niegu. Jace by ni cay zbryzgany: czu swoj szat,, dotykajca
jego ciao, cik i przemoczon oraz sony miedziany zapach, jakby krew zmieszaa
si z powietrzem.
Zgrabnie przeskoczy ciao Mrocznego i ruszy w stron kolejnego, bruneta z
z na rkawie jego czerwonej szaty. Jace unis miecz, ktry trzyma w swojej prawej
rce, a mczyzna drgn, zaskakujc go. Mroczni Nocni owcy nie wydawali si
odczuwa strachu, umierali nie krzyczc. Natomiast twarz tego wykrzywia si ze
strachu...
- Naprawd, Andrew, nie ma potrzeby by tak wyglda. Nie zamierzam ci nic
zrobi - tu za plecami Jace'a rozleg si gos, ostry, wyrany i znajomy. I troch
rozdraniony. - Chyba, e nie ruszysz si std.
Brzowowosy Nocny owca odszed pospiesznie od Jace'a, ktry odwrci si,
wiedzc dokadnie, kogo zobaczy za swoimi plecami.
Sebastian. Pojawia si znikd, chocia to nie dziwio Jace'a. Wiedzia, e
Sebastian nadal posiada piercie Valentine'a, ktry umoliwia mu znikanie i
pojawianie si kiedy tylko chce. Ubrany by w czerwon szat, ktra pasowaa do jego
zotych run: runy Ochrony, Leczenia i Szczcia. Runy z Szarej Ksigi, te, ktrych
jego zwolennicy nie mogli nosi. Czerwie sprawiaa, e jego blade wosy zdaway si
jeszcze bledsze. Umiechn si, bya to cienka biaa linia na jego twarzy i zlustrowa
Jace'a od stp do gw.
- Mj Jace - powiedzia. - Tsknie za mn?
Zabysno, a oba miecze Jace'a przytknite byy do klatki piersiowej
Sebastiana, tu nad sercem. Usysza szmer tumu dookoa nich. Wygldao na to e
zarwno Mroczni jak i Nephilim przestali walczy, by zobaczy, co si dzieje.
- Nie moesz naprawd myle, e za tob tskniem.
Sebastian przewrci powoli oczami, a jego rozbawione spojrzenie spotkao si
z tym Jace'a. Mia czarne oczy, tak jak ojciec. W ich bezdennej gbi Jace zobaczy
samego siebie, zobaczy mieszkanie, jakie dzieli z Sebastianem, posiki, ktre razem
jedli, ich wsplne ary i bitwy, ktre stoczyli razem. Podda si wtedy cakowicie
Sebastianowi, odda ca swoj woln wol i to byo przyjemne i atwe i w
najciemniejszych gbinach swojego zdradzieckiego serca, Jace wiedzia, e jaka jego
cz pragna tego.
To sprawio, e znienawidzi Sebastiana jeszcze bardziej.
- C, nie widz innego wyjanienia, dlaczego tu jeste. Wiesz, e nie mona
mnie zabi ostrzem - powiedzia Sebastian. - Uciekinierzy z Instytutu w Los Angeles
musieli ci to przekaza.
- Mgbym rozedrze ci na strzpy - powiedzia Jace. - Zobaczymy czy
moesz przetrwa w kawakach wielkoci pcheek. Albo mog uci ci gow. Moe
ci to nie zabije, ale zabawne bdzie obserwowanie jak prbujesz j znale.

Sebastian nadal si umiecha.


- Na twoim miejscu nie prbowabym.
Jece odetchn. Nie pozwl mu si prowokowa, krzycza jego rozum, ale
problemem byo to, e zna Sebastiana wystarczajco dobrze, e wiedzia, i nie
mona mu ufa. Sebastian nie blefowa. Sebastian nienawidzi blefowa. Lubi mie
przewag i wiedzie to.
- Dlaczego nie? - warkn Jace przez zacinite zby.
- Moja siostra - powiedzia Sebastian. - Wysae Clary by zrobia Portal? To nie
byo mdre, rozdziela si. Niedaleko std przetrzymuje j jeden z moich zastpcw.
Zra mnie, a skoczy z podernitym gardem.
Za ich plecami Nephilim zaczli szepta, ale Jace nie mg si w nie
wsuchiwa. Imi Clary wbio si w krew w jego yach i w miejsce, gdzie kiedy
znajdowaa si runa Lilith czca go z Sebastianem. Mwi si, e lepiej zna swojego
wroga, ale w czym pomagaa wiedza, e jedyn saboci twojego wroga bya twoja
sabo?
Sebastian posuszy si tak szybko, e Jace zobaczy jedynie rozmazany ksztat,
gdy chopak obrci si i kopn a w nadgarstek Jace'a. Miecz wypad mu ze
zdrtwiaej rki, a on odskoczy w ty, ale Sebastian by szybszy, zatoczy uk ostrzem
Morgersternw i ci w stron Jace'a uderzeniem, ktre Jace mg unikn jedynie
skrcajc cae ciao w bok. Czubek miecza rozci pytko skr na jego ebrach.
Teraz odrobina krwi na szacie bya jego.
Pochyli si, gdy Sebastian ponownie ci w jego stron, a miecz wisn tu
nad jego gow. Usysza jak Sebastian przeklina i zamachn si swoim wasnym
ostrzem. Uderzyli na siebie nawzajem z dwikiem dzwonicego metalu. Sebastian
umiechn si.
- Nie moesz wygra - powiedzia. - Jestem od ciebie lepszy, zawsze byem.
Prawdopodobnie jestem najlepszy.
- I skromny - powiedzia Jace, a ich miecze rozdzieliy si ze zgrzytem. Cofn
si, ale jedynie na tyle, by mie w zasigu rce Sebastiana.
- I tak naprawd nie moesz mnie skrzywdzi, z powodu Clary. - Sebastian
cign, nieugity. - Tak samo, jak ona nie moga mnie skrzywdzi z twojego powodu.
Zawsze ten sam taniec. adne z was nie jest skonne do powice.
Natar na Jace'a, uderzajc z boku. Jace zablokowa pchnicie, cho sia
uderzenia Sebastiana posaa fal blu w gr jego ramienia.
- udzisz si, z t ca twoj obsesj na tle dobroci, e jedne z was bdzie
gotowe zrezygnowa z tego drugiego dla wikszego dobra. Ale tak si nie stanie.
Mio jest zazwyczaj egoistyczna, wic tak samo wy oboje.
- Nie znasz adnego z nas - Jace westchn, oddycha teraz ciko i wiedzia, e
walczy defensywnie odpierajc Sebastiana, zamiast atakowa. Runa siy na jego
ramieniu palia, zuywajc resztki swojej mocy. Byo le.
- Znam moj siostr -powiedzia Sebastian. - I nie teraz, ale niedugo, poznam
j w taki sposb w jaki tylko mona kogo zna.
Umiechn si znowu, dziko. To byo to samo spojrzenie, ktre widzia u niego
dawno temu, w letni noc za zewntrz Grad, kiedy powiedzia: A moe jeste po
prostu zy, bo pocaowaem twoj siostr. Bo mnie chciaa. Jace poczu nudnoci.
Nudnoci i wcieko. Rzuci si na Sebastiana, zapominajc na chwil o

wszystkich zasadach szermierki, zapominajc, by rwnomiernie rozoy si ucisku,


zapomnia o rwnowadze i precyzji. Jedyne, co pozostao, to nienawi. Umiech
Sebastiana poszerzy si, uskoczy Jaceowi z drogi i podci mu nog.
Upad ciko, plecy trzasny o lodowat ziemi, wyciskajc mu powietrze z
puc. Usysza wist miecza zanim go zobaczy, przewrci si na bok w momencie
gdy ostrze Morgensternw uderzyo w ziemi, gdzie przed chwil lea. Gwiazdy
wiroway szaleczo nad jego gow, czarne i srebrne, a tu nad nim sta Sebastian,
jeszcze bardziej czarny i srebrny. Miecz opad w d, a on znw przekrci si, lecz
tym razem nie by wystarczajco szybki. Poczu jak ostrze wbija si w niego.
Agonia nadesza natychmiast, wyrana i czysta, gdy ostrze przebio jego rami.
To byo jak poraenie prdem - Jace poczu bl w caym ciele, jego minie napiy
si, a plecy oderway od ziemi. Przesza przez niego fala gorca, jakby jego koci byy
z wgla. Pomie zagci si i przepyn przez jego yy a do krgosupa...
Zobaczy, jak oczy Sebastiana rozszerzaj si, a w ich ciemnej powierzchni
zobaczy odbicie samego siebie. Lea na czerwono-biaej ziemi, a jego rami pono.
Pomienie wypyway z jego rany jak krew. Piy si w gr tak, e pojedyncza iskra
przesza wzdu miecza Morgersternw, rozbyskujc na rkojeci.
Sebastian zakl i szarpn rk do tyu, jakby zosta pchnity noem. Miecz
zabrzcza, uderzajc o ziemi. Sebastian podnis rk i spojrza na ni. I nawet
oszoomiony blem, Jace widzia czarny znak wypalony na doni Sebastiana, w
miejscu, gdzie trzyma miecz.
Jace zacz si podnosi i opar si na okciach. Jego rami przeszya fala blu,
tak mocna, e pomyla, e mgby zemdle. Jego wzrok zamgli si, a kiedy odzyska
ostro widzenia, ujrza stojcego nad nim Sebastiana z twarz wykrzywion w
wyrazie furii. w doni ponownie trzyma miecz Morgersternw. Ich dwjka otoczona
bya przez postacie. Kobiety noszce biae szaty jak greckie wyrocznie. Ich oczy
pony pomaraczowym pomieniem. Na twarzach miay wytatuowanie maski tak
delikatne i skomplikowane jak winorol. Byy pikne i straszne. elazne Siostry.
Kada z nich trzymaa, skierowany w d, adamasowy miecz. Milczay, a ich
wargi cinite byy ponure linie. Pomidzy nimi sta Cichy Brat, ktrego Jace widzia
ju wczeniej, walczcego na rwninie z drewnian lask w rku.
- Przez szeset lat nie porzuciymy naszej Cytadeli - powiedziaa jedna z
Sistr, wysoka kobieta, ktrej wosy opaday czarnymi kaskadami na plecy, sigajc
a
do talii. Jej oczy pony, w ciemnoci wyglday jak dwa bliniacze piece. - Ale
niebiaski ogie wzywa nas, tak wic jestemy. Odsu si od Jace'a Lightwooda, synu
Valentina. Zra go ponownie, a zniszczymy ci.
- Ani Jace Lightwood ani ogie w jego yach nie uratuje ci, Cleophaso powiedzia Sebastian. W doni nadal trzyma miecz. Jego gos by spokojny. - Dla
Nephilim nie ma wybawienia.
- Nie wiedziae, e naley si ba niebiaskiego ognia. Teraz wiesz powiedziaa Cleophas. - Czas si wycofa, chopcze.
Czubek miecza Morgersternw przesun si w stron Jace'a... Sebastian z
okrzykiem rzuci si do przodu. Miecz wisn koo Jace'a i wbi si w ziemi.
Ziemia zdawaa si wy, jakby zostaa miertelnie zraniona. Wstrzs przeszy
ziemi, ktra rozstpia si w miejscu, gdzie znajdowa si czubek miecza

Morgersternw. Jace na przemian traci i odzyskiwa wzrok, wiadomo opuszcza go


tak jak ogie opuszcza jego ran. Ale nawet, gdy nadesza ciemno, widzia triumf
na twarzy Sebastiana i usysza jego miech, gdy z okropnym jkniciem ziemia
rozstpia si. Tu za nimi powstaa wielka czarna przepa. Sebastian wskoczy do
rodka i znikn.
- To nie jest takie proste, Alec - powiedziaa Jia zmczonym gosem. - Magia
Portalu jest skomplikowana, a w dodatku nie otrzymalimy adnej wiadomoci od
elaznych Sistr, ktra wiadczyaby o tym, e potrzebuj naszej pomocy. Poza tym,
biorc pod uwag to, co stao si dzisiaj w Londynie, musimy pozosta tutaj, w
pogotowiu...
- Mwi ci, e wiem - powiedzia Alec. Dra pomimo ciepych ubra. Na
wzgrzu Grad byo zimno, ale to nie byo jedyn przyczyn. Po czci by w szoku, to
co Isabelle powiedziaa do jego rodzicw i ten wyraz twarzy jego ojca. Ale
pozostawaa jeszcze obawa. Ze przeczucia mrozio go niczym lodu.
- Nie rozumiesz Mrocznych, nie wiesz, jacy oni s...
Zgi si w p. Co gorcego przeszyo go, jego rami, a nastpnie zeszo w
d przez jego wntrznoci, jak ponca wcznia. Upad na kolana, krzyczc.
- Alec! Alec! - Rce Konsula znajdoway si na jego ramionach. Ledwie by
wiadom faktu, e jego rodzice biegn w jego stron. Jego wzrok rozmywa si w
agonii. Bl podwoi si, bo to nie by jego bl, iskry w jego klatce piersiowej zdaway
si pali nie w jego ciele, lecz cudzym.
- Jace - wymamrota przez zby. - Co si dzieje... ogie. Musicie otworzy
Portal. I to szybko.
Amatis leaa pasko na ziemi i miaa si.
- Nie zabijesz mnie - powiedziaa. - Nie masz krgosupa. 8
Clary, dyszc ciko, dotkna czubkiem miecza podbrdka Amatis.
- Nie wiesz, do czego jestem zdolna.
- Spjrz na mnie - oczy Amatis byszczay. - Spjrz na mnie i powiedz mi, co
widzisz.
Clary spojrzaa, cho ju to wiedziaa, co tam ujrzy. Amatis nie wygldaa tak,
jak jej brat, chocia miaa t sam lini szczki, te same godne zaufania niebieskie
oczy i te same brzowe wosy poprzetykane pasmami siwizny.
- Miosierdzie - powiedziaa Amatis, podnoszc rk jakby chciaa odeprze
cios Clary. - Czy mi je okaesz?
Miosierdzie. Clary zamara, mimo, e Amatis spojrzaa na ni z oczywistym
rozbawieniem. Dobro nie jest agodnoci i nie ma nic bardziej okrutnego ni cnota.
8 Oczywicie, przecie Clary jest bezkrgowcem |K.

Wiedziaa, e powinna podern gardo Amatis, chciaa to zrobi, ale jak miaaby
powiedzie Luke'owi, e zabia jego siostr? e zabia jego siostr, gdy ona leaa na
ziemi i bagaa o lito.
Clary poczua jak jej donie zaczynaj si trz, jak gdyby zostay odczone
od jej ciaa. Rozlegajce si wok niej dwiki bitwy ucichy: syszaa jedynie
pojedyncze krzyki i szepty, ale nie miaa odwagi obrci gowy by sprawdzi co si
dzieje. Skupia si na Amatis, na uchwycie na rkojeci Heosphorosa i na cienkiej
struce krwi, ktra cieka pod brod Amatis, w miejscu, gdzie miecz przeci skr...
Ziemia eksplodowaa. Buty Clary lizgny si na niegu, a ona zostaa
odrzucona w bok; przekrcia si tak, e ledwo udao jej si unikn posiekania

wasnym mieczem. Upadek wycisn jej powietrze z puc, lecz podniosa si szybko z
powrotem, apic Heosphorosa, gdy ziemia ponownie zadraa wok niej. Trzsienie
ziemi, pomylaa natychmiast. Przytrzymaa si woln rk skay, gdy Amatis
podniosa si na kolana, rozgldajc dookoa z drapienym umiechem.
Dookoa nich rozlegy si krzyki i okropny rozdzierajcy dwik. Clary
patrzya z przeraeniem jak ziemia, rozpadajc si na p, tworzy ogromn szczelin.
Skay, brd i ukruszone kawaki lodu zaczy wpada do rodka, gdy Clary zacza
biec, starajc si uciec od tego jak najdalej. Szczelina poszerzaa si bardzo szybko,
ziemia zacza si zapada po jej bokach, a kawaki gruntu wpaday do jej czeluci.
Grunt powoli przestaa si trz. Clary usyszaa miech Amatis. Podniosa
wzrok i zobaczya, jak starsza kobieta wstaje, umiechajc si kpico do Clary.
- Przeka mojemu bratu pozdrowienia - zawoaa Amatis i rzucia si w
przepa.
Clary trzsc si na nogach, z walcym sercem, podbiega do szczeliny.
Wpatrywaa si w ni. Bya w stanie dostrzec jedynie rozcigajce si kilka metrw w
d skay, poniej znajdowaa si tylko ciemno... i cienie, poruszajce si cienie.
Obrcia si i zobaczya, e wszyscy Mroczni biegli w kierunku otchani, a nastpnie
wskakiwali do rodka. Przypominao jej to nurkw na Igrzyskach Olimpijskich, pewni
i zdecydowani, nie obawiali si upadku.
Nephilim natomiast starali si odsun jak najdalej od przepaci, podczas gdy
mijali ich odziani w czerwie wrogowie. Clary otaksowaa ich zaniepokojonym
spojrzeniem, w szczeglnoci szukajc jednej ubranej na czarno postaci, o jasnych
wosach.
Kilka metrw na prawo od szczeliny, staa grupa ubranych na biao kobiet.
elazne Siostry. Przez przerwy pomidzy nimi, Clary dostrzega lec na ziemi
posta i pochylajc si nad ni kolejn w pergaminowych szatach...
Zerwaa si do biegu. Wiedziaa, e nie powinna biec z nieschowanym do
pochwy mieczem, ale nie obchodzio je to. Przedzieraa si przez nieg, schodzc z
drogi biegncym Mrocznym i omijajc slalomem Nephilim, ktrzy stali w miejscu,
gdzie nieg by przesiknity krwi i liski od niej, ale mimo to para do przodu nie
zatrzymujc ci, dopki nie przedara si przez okrg elaznych Sistr i dosigna
Jace'a.
Leaa na ziemi, a jej serce, ktre, jak miaa wraenie, eksplodowao w jej
piersi, zwolnio, gdy zobaczya, e ma otwarte oczy. Jace by bardzo blady i oddycha
chrapliwie, wystarczajco gono, by to syszaa. Obok niego klcza Cichy Brat, ktry
swoimi dugimi palcami rozdziera szat na ramieniu Jace'a.
- Co si dzieje? - zapytaa Clary, rozgldajc si dziko dookoa. Kilkanacie
elaznych Sistr spojrzao na ni, byy niewzruszone i milczce. Po drugiej stronie
przepaci stao wicej elaznych Sistr, byy nieporuszone. Ze spokojem
obserwoway
jak Mroczni rzucaj si do szczeliny. To byo dziwaczne.
- Co si stao?
- Sebastian - powiedzia Jace przez zacinite zby, a ona uklka koo niego,
naprzeciwko Cichego Brata. Gdy jego szata zostaa w kocu rozerwana, zobaczya
ran na ramieniu. - Sebastian si sta.
Z rany wylewa si ogie.

Nie krew, ale ogie, zoty jak krew aniow. Clary wzia urywany oddech i
podniosa wzrok, by ujrze wpatrujcego si w ni Brata Zachariasza. Zdoaa przez
chwil dostrzec jego twarz, wszystkie kty, ca jego blado i blizny, zanim
wycign z szaty swoj stel. Zamiast przyoy jej czubek do skry Jace'a, jak si
spodziewaa, zacz rysowa runy na swojej doni. Zrobi to szybko, ale Clary moga
poczu moc dostarczon przez runy. To wywoao u niej dreszcz.
Nie ruszaj si, to umierzy bl, powiedzia swoim mikkim, wielokierunkowym
szeptem i przycisn swoj rk do ognistej rany na ramieniu Jace'a.
Jace zawy. Jego ciao na wp podnioso si z ziemi, a ogie, ktry dotychczas
powoli wylewa si z jego rany, rozrs si jakby dolano do niego benzyny, wspinajc
si po ramieniu Brata Zachariasza. Nieokieznany ogie trawi rkaw pergaminowej
szaty Zachariasza; Cichy Brat szarpn si, gdy ogie rs, pochaniajc go. W gbi
pomienia, gdy chwia si i trzeszcza, Clary dostrzega ksztat, ksztat runy, ktra
wygldaa jak dwa skrzyda poczone pojedyncz lini. Run, ktr widziaa
wczeniej, stojc na dachu na Manhattanie: pierwsza runa nie pochodzca z Szarej
Ksigi, ktr kiedykolwiek sobie wyobrazia. Pojawia si i znikna tak szybko, e
zastanawiaa si, czy sobie jej wtedy nie wymylia. Wydawao si, e bya to runa,
ktra pojawia si przed ni, gdy bya zestresowana i spanikowana, ale co ona
oznaczaa? Czy to ma by sposb by pomc Jace'owi lub Bratu Zachariaszowi?
Cichy Brat upad bezdwicznie na nieg, zwalajc si jak drzewo powoli
spalajce si na popi.
Z miejsca gdzie stay elazna Siostry dobieg szmer. Cokolwiek dziao si z
Bratem Zachariaszem, nie byo planowane. Co poszo bardzo nie tak.
elazna Siostry podeszy do lecego brata, zasaniajc Clary widok, gdy
signa po Jace'a. Trzs si i tarza po ziemi, mia zamknite oczy i odchylon do
tyu gow. Rozejrzaa si dziko dookoa. Przez szczelin pomidzy Siostrami widziaa
Brata Zachariasza, wci lecego na ziemi. Jego ciao poyskiwao i skwierczao w
ogniu. Z jego garda wydoby si krzyk - ludzki dwik, krzyk mczyzny cierpicego
katusze, nie cichy mentalny szept Cichych Braci. Siostra Cleophasa pochylia si nad
nim - pergaminowymi szatami i ogniem, a Clary usyszaa podniesione gosy Sistr.
- Zachariasz, Zachariasz...
Ale nie tylko on by ranny. Niektrzy z Nephilim zgromadzili si wok Jace'a,
lecz wiele z nich towarzyszyo rannym, rysujc runy lecznicze i zakadajc im
opatrunki.
- Clary - wyszepta Jace. Prbowa podeprze si na okciach, ale nie utrzymay
go. - Brat Zachariasz... Co si stao? Co ja mu zrobiem...
- Nic. Jace. Le spokojnie. - Clary schowaa miecz i wycigna zza pasa
zdrtwiaymi palcami stel. Dotkna jej czubkiem jego skry, ale odsun si od niej,
jego cae ciao napio si.
- Nie - jkn. Jego oczy byy ogromne i pony zotem. - Nie dotykaj mniej.
Bo te ci zrani.
- Nie zranisz.
Zdesperowana rzucia si na niego, swoj mas ciaa wpychajc go z powrotem
w nieg. Signa po jego rami, a on przekrci si pod ni, jego ubrania byy
zakrwawione i liskie, skra bardzo gorca. Kolana Clary zsuny si po obu stronach
jego bioder, a cay swj ciar ciaa przeniosa na jego klatk piersiow, przyciskajc

go.
- Jace - powiedziaa. - Jace, prosz.
Lecz jego oczy nie byy skupione na niej, a jego rce trzsy si spazmatycznie
na ziemi.
- Jace - powiedziaa i przycisna swoj stel do jego skry, tu nad jego ran.
I znowu bya na statku ze swoim ojcem, z Valentinem, i oddawaa wszystko, co
miaa, kady okruch siy, kady ostatni atom swojej woli i energii na tworzenie runy,
runy, ktra spaliaby cay wiat, ktra cofnaby mier, ktra sprawiaby, e ocean
wyleci w powietrze. Tylko, e tym razem bya to najprostsza z run, runa, ktrej kady
Nocny owca uczy si podczas swojego pierwszego roku treningw.
Ulecz mnie.
Iratze uksztatowa si na ramieniu Jace'a, kolor spirali by tak czarny, e
zdawa si pochania wiato gwiazd i blask bijcy od Cytadeli. Clary czua, gdy
rysowaa, jak jej wasna energia zostaje pochaniana. Nigdy wczeniej nie czua tak
bardzo, e stela jest przedueniem jej wasnych y, e pisze swoj wasn krwi,
jakby caa jej energia bya wysysana przez jej do i palce. Jej wzrok pociemnia, gdy
walczya, by utrzyma stel, aby skoczy run. Ostatni rzecz jak zobaczya,
zanim osuna si w nico by wielki, poncy Portal, otwierajcy si, co byo
niemoliwe, na Plac Anioa.
TUMACZENIE: CandyAga
KOREKTA: KlaudiaRyan

ShadowhuntersTranslateTeam

Rozdzia8
Sia w tym, co pozostaje
Raphael sta z domi w kieszeniach i spoglda na demoniczne wiee, ktre lniy
ciemn czerwieni.
- Co si dzieje rzuci. Co niezwykego.
Simon chcia wytkn, e niezwyka rzecz, ktra ma miejsce, to jego nage porwanie i
podr do Idrisu po raz drugi w jego yciu, ale czu za mocne mdoci. Zapomnia, jak
Portal zdawa si ci rozdziela, gdy przez niego przechodzie i skada po drugiej
stronie z brakujcymi wanymi czciami ciaa.
Poza tym, Raphael mia racj. Co si dziao. Simon by w Alicante wczeniej i
pamita drogi, kanay oraz wzgrze rosnce ponad nimi z Gardem na szczycie.
Zapamita, e w zwyczajne noce ulice byy ciche, owietlone bladym wiatem wie. Ale
dzisiaj panowa tam haas, donocie rozchodzcy si z Gardu i wzgrza, gdzie wiata
taczyy, jakby rozpalono kilkanacie ognisk. Demoniczne wiee byszczay
niesamowitym czerwonym zotem.
- Zmieniaj kolor wiey, eby przekazywa wiadomoci powiedzia Raphael. Zoto
dla maestwa i witowania. Niebieski dla Porozumie.
- Co oznacza czerwony? - zapyta Simon.
- Magi - odpar Raphael. Jego ciemne oczy si zwziy. - Niebezpieczestwo.
Zrobi powolne okrenie, rozgldajc si po cichej ulicy, wielkich domach nad

brzegiem kanau. By o gow niszy od Simona. Simon zastanawia si, ile mia lat, kiedy
zosta przemieniony. Czternacie? Pitnacie? Tylko odrobin starszy od Maureen? Kto
go Przemieni? Magnus to wiedzia, ale nigdy nie mwi.
- Dom Inkwizytora jest tam poinformowa Raphael i wskaza na jeden z
najwikszych domw ze spiczastym dachem i balkonami nad kanaem. - Ale wiata s
zgaszone.
Simon nie mg zaprzeczy faktowi, e jego niebijce serce podskoczyo lekko, gdy
spojrza na to miejsce. Mieszkaa tam teraz Isabelle. Jedno z tych okien naleao do niej.
- Wszyscy musz by w Gardzie odezwa si Simon. Organizuj tam spotkania i
inne takie. - Nie mia miych wspomnie o Gardzie, poniewa by w nim wiziony przez
ostatniego Inkwizytora. - Myl, e moglibymy tam pj. Zobaczy, co si dziej.
- Tak, dzikuj. Jestem wiadomy ich spotka i innych takich warkn Raphael, ale
wydawa si by niepewny. Simon nie mg sobie przypomnie, by kiedykolwiek

ShadowhuntersTranslateTeam

wczeniej wyglda w ten sposb. - Cokolwiek si dziej, to interes Nocnych owcw.


Niedaleko std znajduje si dom, ktry zosta przyznany reprezentantom wampirw w
Radzie. Moemy tam i.
- Razem? zapyta Simon.
- To bardzo wielki dom odrzek Raphael. Bdziesz na jednym jego kocu, a ja na
drugim.
Simon unis brwi. Nie by do koca pewny swoich oczekiwa na temat tego, co si
stanie, ale nigdy nie pomylaby o spdzeniu nocy w domu z Raphaelem. Nie dlatego, bo
uwaa, e Raphael zabije go we nie. Ale pomys dzielenia mieszkania z kim, kto
zdawa si go intensywnie nienawidzi i to od zawsze, by dziwny.
Jedn cech, ktr Simon bardzo lubi w byciu wampirem, by czysty i precyzyjny
wzrok, dziki ktremu mg teraz zobaczy wszystkie detale nawet z daleka. Dostrzeg
j, zanim ona moga zauway jego. Sza szybko, ze spuszczon gow, jej ciemne wosy
zaplecione byy w dugi warkocz, ktry czsto nosia, gdy braa udzia w walce. Miaa na
sobie strj bojowy, a jej buty stukay o bruk, gdy sza.
amiesz serca, Isabelle Lightwood.
Simon zwrci si do Raphaela.
- Odejd rzuci.
Raphael umiechn si krzywo:
- La belle Isabelle powiedzia. Wiesz, ty i ona to beznadziejny przypadek.
- Bo jestem wampirem, a ona Nocn owczyni?
- Nie. Ona jest jak to si mwi poza twoj lig?
Isabelle bya ju w poowie ulicy. Simon zazgrzyta zbami
- Mieszaj mi szyki, a przebij ci kokiem. Mwi serio.
Raphael wzruszy niewinnie ramionami, ale si nie poruszy. Simon odwrci si od
niego i wyszed z cienia na ulic.
Isabelle zatrzymaa si natychmiast. Jej rka powdrowaa do bicza zawinitego przy
jej pasie. Moment pniej zamrugaa w szoku. Jej rka opada, a gos by niepewny.
- Simon?
Nagle Simon poczu si niezrcznie. Moe nie bya zadowolona z jego nagego
pojawienia si w Alicante w ten sposb. To by jej wiat, nie jego.
- Ja - zacz, ale urwa, bo Isabelle rzucia si na niego i owina wok niego
ramiona, niemale zwalajc go z ng. Simon pozwoli sobie zamkn oczy i schowa
twarz w jej szyi. Mg poczu jej bijce serce, ale gwatownie odsuwa od siebie kad
myl o krwi. Bya mikka i silna w jego ramionach, jej wosy askotay go w twarz.

Obejmujc j, czu si normalny, cudownie normalny, jak kady nastoletni chopak


zakochany w dziewczynie.
Zakochany. Szarpn si do tyu i odkry, e patrzy na Izzy z odlegoci kilku
centymetrw. Jej due ciemne oczy byszczay.
- Nie mog uwierzy, e tu jeste odezwaa si bez tchu. Marzyam o tym, e jeste
i rozmylaam o tym, jak dugo czasu minie, zanim bd moga ci zobaczy i O mj
Boe, co ty masz na sobie?
Simon spojrza w d na swoj bufiast koszul i skrzane spodnie. By niejasno
wiadomy Raphaela, ktry czai si w cieniach i chichota.
- To troch duga historia odpowiedzia. Mylisz, e moemy wej do rodka?

ShadowhuntersTranslateTeam

***

Magnus obrci w swoich doniach srebrn szkatuk z inicjaami. Jego kocie oczy
byszczay w przymionym magicznym wietle w piwnicy Amatis.
Jocelyn spogldaa na niego z wyrazem zaciekawionego lku. Luke nie mg przesta
myle o czasach, gdy Jocelyn zabieraa Clary do mieszkania Magnusa, kiedy Clary bya
dzieckiem, o czasach, gdy siadali razem w trjk, jak niezwyke trio, podczas gdy Clary
dorastaa i zaczynaa przypomina sobie o wszystkim, o czym powinna bya zapomnie.
- Cokolwiek? spytaa Jocelyn.
- Musisz da mi czas odpar Magnus, szturchajc pudeko palcem. Magiczne
puapki, kltwy i tym podobne mog by bardzo subtelnie ukryte.
- Nie spiesz si powiedzia Luke, opierajc si o st upchnity w rogu pokrytym
pajczynami. Dawno temu, by to kuchenny st ich matki. Rozpoznawa wzr
beztroskich ladw od noa na drewnianym wierzchu, nawet szczerb w jednej nodze,
ktra powstaa, gdy kopn j jako nastolatek. Od lat nalea on do Amatis. By jej, kiedy
polubia Stephena i czasami wyprawiaa imprezy w domu Herondalew. Nalea do
niej po rozwodzie, po tym, jak Stephen przenis si do posiadoci na wsi ze swoj
now on. W zasadzie caa piwnica upchana zostaa starymi meblami. Byy to rzeczy po
ich rodzicach, ktre rozpoznawa Luke, obrazy i bibeloty z czasw, kiedy Amatis bya
matk. Zastanawia si, czemu ukrya je a tutaj. By moe nie moga znie ich
widoku.
- Nie sdz, eby cokolwiek byo z tym nie tak przemwi w kocu Magnus,
ustawiajc pudeko na pce, skd wzia je Jocelyn, niechtna, by widzie ten przedmiot
w domu, ale take sprzeciwiajca si, by go wyrzuci. Zadra i potar swoje donie. By
owinity w szaro-czarny paszcz, w ktrym wyglda jak zaprawiony detektyw. Jocelyn
nie daa mu szansy, by go odwiesi, gdy zajecha pod drzwi. Po prostu zapaa go za
rami i zacigna do piwnicy. - adnych side, adnych puapek, nic magicznego.
Jocelyn wygldaa na nieco zakopotan.
- Dziki powiedziaa. Za zerknicie na to. Mog nieco panikowa, ale po tym, co
stao si w Londynie
- Co dokadnie stao si w Londynie?
- Nie wiemy zbyt wiele - odrzek Luke. Dostalimy ognist wiadomo tego
popoudnia z Gardu, ale bez szczegw. Londyn by jednym z niewielu Instytutw,
ktre si jeszcze nie ewakuoway. Najwyraniej Sebastian i jego siy prboway go
zaatakowa. Zostali odrzuceni przez jaki rodzaj zaklcia ochronnego, o ktrym nie

wiedziaa nawet Rada. Przez co, co ostrzego Nocnych owcw, kto nadchodzi i
poprowadzio ich do bezpiecznego miejsca.
- Duch - rzek Magnus. Umiech bka mu si na ustach. - Dusza, zaprzysiona, by
chroni to miejsce. Przebywaa tam przez sto trzydzieci lat.
- Ona? - spytaa Jocelyn, opierajc si o zakurzon cian. Duch? Naprawd? Jak ma
na imi?
- Rozpoznaaby jej nazwisko, gdybym ci powiedzia, ale ona nie chciaaby tego.
Wzrok Magnusa by odlegy. Mam nadziej, e odnalaza spokj. - Wrci do

ShadowhuntersTranslateTeam

rzeczywistoci. - W kadym razie powiedzia. Nie chciaem skierowa rozmowy w


tym kierunku. Nie dlatego tu przyszedem.
- Tak mylaem rzuci Luke. Cho to doceniamy, przyznaj, e byem zaskoczony,
widzc ci na naszym progu. Nie sdziem, e przyszedby z wizyt.
Mylaem, e odwiedzisz Lightwoodw, zdanie zawiso pomidzy nimi
niewypowiedziane pytanie.
- Miaem ycie przed Alekiem - warkn Magnus. Jestem Wysokim Czarownikiem
Brooklynu. Jestem tutaj, by zaj miejsce w Radzie w imieniu Dzieci Lilith.
- Mylaem, e Catarina Loss jest reprezentantk Czarownikw zauway z
zaskoczeniem Luke
- Bya przyzna Magnus. Kazaa mi zaj swoje miejsce, bym mg to przyby i
zobaczy Aleca. - Westchn. - W zasadzie urzdzia na mnie bardzo konkretn zasadzk,
gdy bylimy w Ksiycu owcy. I o tym chciaem z tob porozmawia.
Luke usiad na rozklekotanym stole.
- Widziae Bata? zapyta. Bat planowa zaoy biuro w Ksiycu owcy za dnia, a
nie komisariat policji. To nie byo oficjalne, ale i tak wszyscy wiedzieli, e mona go tam
znale.
- Tak. Wanie dosta telefon od Mai. Magnus przeczesa czarne wosy rk.
Sebastian niezbyt dobrze przyj porak - powiedzia powoli, a Luke poczu, jak
napinaj si jego nerwy. Magnus wyranie waha si z przekazaniem zych wieci. Wyglda na to, e po tym, jak prbowa zaatakowa Instytut w Londynie i mu si nie
powiodo, zwrci swoj uwag na Praetor Lupus. Okazuj si, e nie ma zbyt wielkiego
uytku z likantropw, bo nie moe zamieni ich w Mrocznych, wic spali to miejsce
doszcztnie i wszystkich wymordowa. Zabi Jordana Kylea na oczach Mai. Pozwoli jej
y, by moga przekaza wiadomo.
Jocelyn owina si ramionami.
- Mj Boe.
- Jak brzmiaa wiadomo? spyta Luke, odnajdujc swj gos.
- To bya wiadomo do Podziemnych odpar Magnus. Rozmawiaem z Mai przez
telefon. Kazaa mi j zapamita. Najwyraniej rozkaza przekaza: Powiedz wszystkim
Podziemnym, e jestem rzdny zemsty i j dostan. Rozprawi si z kadym, kto
sprzymierzy si z Nocnymi owcami. Nie mam konfliktu z waszym rodzajem, dopki nie
ruszycie z Nefilim w bj. Jeli tak si stanie, staniecie si poywieniem dla mego miecza i
mieczy mej armii, dopki ostatni z was nie zniknie z powierzchni ziemi.
Jocelyn wydaa chropowaty odgos.
- Brzmi dokadnie jak jego ojciec, nieprawda?
Luke spojrza na Magnusa.
- Dostarczysz t wiadomo Radzie?
Magnus postuka podbrdek wieccym paznokciem
- Nie odrzek. Ale nie zamierzam ukrywa jej rwnie przed Podziemnymi. Moja

lojalno wobec Nocnych owcw nie przewysza tej do nich.


Nie tak jak twoja. Niewypowiedziane sowa zawisy midzy nimi.
- Mam to przypomnia sobie Magnus, wyjmujc kawaek papieru ze swojej kieszeni.
Luke pozna go, bo posiada taki sam. Bdziesz na kolacji jutro wieczorem?
- Bd. Faerie traktuj takie zaproszenia bardzo powanie. Meliorn i Dwr bd
obraeni, jeli nie przyjd.
- Planuj im powiedzie napomkn Magnus.

ShadowhuntersTranslateTeam

- A jeli spanikuj? spyta Luke. Jeli opuszcz Rad i Nefilim?


- To, co stao si w Pretor, nie moe zosta przemilczane.
- Wiadomo Sebastiana moe to sprawi zauwaya Jocelyn. Prbuje zastraszy
Podziemnych, Magnusie. Chce, eby stali bezczynnie, gdy on niszczy Nefilim.
- Takie jest ich prawo odpowiedzia Magnus.
- Jeli tak zrobi, mylisz, e Nefilim kiedykolwiek im wybacz? zadaa pytanie
Jocelyn. - Konklawe nie wybacza. S bardziej bezlitoni ni sam Bg.
- Jocelyn wtrci si Luke. - To nie wina Magnusa.
Ale Jocelyn wci patrzya na czarownika.
- Co - zacza doradziaby ci Tessa?
- Prosz, Jocelyn odpar Magnus. Ledwo j znasz. Doradziaby uczciwo, bo
zazwyczaj tak robi. Ukrywanie prawdy nie jest dobre. yjc dostatecznie dugo, moesz
to dostrzec.
Jocelyn spojrzaa na swoje donie artystki, ktre Luke zawsze kocha, zwinne i
ostrone, i poplamione atramentem.
- Nie jestem ju Nocnym owc stwierdzia. Uciekam od nich. Mwiam to wam
obu. Ale wiat bez Nocnych owcw boj si tego.
- Istnia kiedy wiat przed Nefilim rzuci Magnus. Bdzie wiat i po nich.
- wiat, w ktrym moemy przetrwa? Mj syn - zacza Jocelyn i przerwaa, gdy
dwik podobny do uderzenia motkiem rozleg si z gry. Kto dobija si do drzwi
frontowych.
- Clary? zastanowia si na gos. Moga znowu zapomnie swojego klucza.
- Otworz zaoferowa Luke i wsta. Wymieni krtkie spojrzenie z Jocelyn, gdy
opuszcza piwnic. Jego umys wirowa. Jordan nie yje, Maia jest w aobie. Sebastian
prbuje nastawi Podziemnych przeciwko Nocnym owcom.
Otworzy szeroko drzwi frontowe, przez ktre przedar si powiew zimnego
powietrza. Przed wejciem staa moda kobieta z bladymi krconymi blond wosami,
ubrana w strj bojowy. Helen Blackthorn. Luke ledwie mia czas, by zauway, e
demoniczne wiee nad nimi lniy krwist czerwieni, kiedy przemwia.
- Przynosz wiadomo z Gardu odezwaa si. O Clary.

***

- Maiu
Delikatny gos z ciszy. Maia odwrcia si, nie chcc otwiera oczu. Byo co
strasznego w trwaniu w tej ciemnoci, co, przed czym moga uciec, gdyby tylko spaa
przez wieczno.
- Maiu. Spoglda na ni z cienia. Mia jasne oczy i ciemn skr. Jej brat, Daniel.
Gdy patrzya, odrywa skrzydeka motylom i pozwala ich drcym ciakom opada na

ziemi.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Maiu, prosz. Poczua lekki dotyk na ramieniu. Podniosa si do pionu, chocia


cae jej ciao protestowao. Jej plecy uderzyy o cian i sapna, otwierajc oczy. Byy
lepkie, a jej rzsy sklejaa sl. Pakaa przez sen.
Znajdowaa si w czciowo owietlonym pokoju. Samotne okno wygldao na krt
ulic rdmiecia.
Moga dostrzec bezlistne gazie drzew przez ubrudzon smarem szyb i kawaek
czego metalowego, co przypominao jej schody przeciwpoarowe.
Zerkna w d na wskie ko z elaznym zagwkiem i cienki koc, ktry skopaa a
do ng. Opara plecy o murowan cian. Przy oknie stao stare, rozbite krzeso. Na nim
siedzia Bat. Jego oczy patrzyy dziko. Wolno opuci do.
- Przepraszam odezwa si.
- Nie warkna. Nie dotykaj mnie.
- Krzyczaa odpar. Przez sen.
Obja si ramionami. Miaa na sobie dinsy i bokserk. Sweter, ktry nosia na Long
Island, zagin i skr na jej ramionach pokrywaa gsia skrka.
- Gdzie s moje ubrania? zapytaa. Moja kurtka, mj sweter
Bat oczyci gardo.
- Byy cae we krwi, Maiu.
- Racja - przytakna. Serce walio jej w piersi.
- Pamitasz, co si stao? spyta
Zamkna oczy. Pamitaa wszystko: jazd, ciarwk, poncy budynek, pla
pokryt ciaami. Jordan upadajcy przed ni, jego krew wypywajca dookoa jej jak
woda, mieszajca si z piaskiem. Twj chopak nie yje.
- Jordan powiedziaa, cho ju wiedziaa.
Twarz Bata bya powana. Zielony odcie w jego brzowych oczach, sprawia, e
lniy w pwietle. To bya twarz, ktr dobrze znaa. By jednym z pierwszych
wilkoakw, jakich kiedykolwiek poznaa. Spotykali si, zanim powiedziaa, e wedug
niej jest zbyt nowa w miecie, zbyt roztrzsiona, zbyt zadurzona w Jordanie, by
angaowa si w nowy zwizek. Zerwa z ni nastpnego dnia. Ku zaskoczeniu, pozostali
przyjacimi.
- Nie yje odpar. - Wraz z prawie wszystkimi czonkami Praetor Lupus. Praetor
Scott, studenci kilku przetrwao. Maiu, dlaczego tam bya? Co robia w siedzibie
Praetor?
Maia opowiedziaa mu o znikniciu Simona, telefonie do Jordana od Praetor, ich
szalonej jedzie do Long Island, odkrycie Praetor w ruinach.
Bat odchrzkn.
- Mam par rzeczy Jordana. Jego klucze, jego wisiorek Praetor
Maia czua, jakby nie moga zapa oddechu.
- Nie, nie chc nie chc jego rzeczy wypalia. On chciaby, by Simon nosi jego
naszyjnik. Kiedy odnajdziemy Simona, powinien go dosta.
Bat nie naciska.
- Mam dobre wieci doda. Dostalimy wiadomo z Idrisu. Twj przyjaciel Simon
ma si dobrze. W zasadzie, przebywa tam razem z Nocnymi owcami.
- Och. Maia czua, e ucisk wok jej serca poluni si delikatnie z ulgi.
- Powinienem od razu ci powiedzie przeprosi. Po prostu martwiem si o
ciebie. Bya w zej formie, gdy przyprowadzilimy ci do naszej siedziby. Od tamtej pory
spaa.

ShadowhuntersTranslateTeam

Chciaabym spa ju zawsze.


- Wiem, e ju przekazaa wszystko Magnusowi dorzuci Bat. Jego twarz si
napia. Ale wyjanij mi raz jeszcze, dlaczego Sebastian Morgenstern wzi za cel
likantropw.
- Powiedzia, e to bya wiadomo. Maia syszaa stanowczo w swoim gosie,
jakby z odlegoci. Chcia, bymy wiedzieli, e powodem tego jest sprzymierzenie si
wilkoakw z Nocnymi owcami i e zaplanowa to wobec wszystkich sojusznikw
Nefilim.
Nigdy si nie zatrzymam, nigdy nie bd sta w miejscu, dopki mier nie zamknie mi
oczu lub los nie odbierze mi miary mej zemsty.
- W Nowym Jorku nie ma ju Nocnych owcw i Luke jest z nimi w Idrisie. Ustawiaj
dodatkowe strae. Wkrtce, ledwo bdziemy mogli wysya sobie wiadomoci. Bat
poprawi si na krzele. Maia wyczua, e czego jej nie mwi.
- O co chodzi? zapytaa.
Jego oczy odpyny w dal.
- Bat
- Znasz Rufusa Hastingsa?
Rufus. Maia pamitaa pierwszy raz, kiedy odwiedzia Pretor Lapus. Jego twarz bya
pokryta bliznami. By to wcieky mczyzna opuszczajcy biuro Praetora Scotta w
gniewie.
- Niespecjalnie.
- Przey masakr. Jest tutaj z nami na posterunku. Wprowadza nas w sytuacj
odpowiedzia Bat. - I rozmawia z innymi na temat Lukea. Mwi, e jest on bardziej
Nocnym owc ni likantropem, e nie jest lojalny sforze, e wataha potrzebuje nowego
lidera.
- Ty jeste przywdc zauwaya. Jeste drugi w dowodzeniu.
- Tak, ale zostaem mianowany przez Lukea. To oznacza, e mi te nie mona ufa.
Maia zsuna si na skraj ka. Bolao j cae ciao. Czua to, gdy postawia bose
stopy na zimnej pododze z kamienia.
- Nikt go nie sucha, prawda?
Bat wzruszy ramionami.
- To niedorzeczne. Po tym, co si stao, musimy by zjednoczeni, a nie sucha kogo,
kto prbuje nas porni. Nocni owcy s naszymi sojusznikami
- To dlatego Sebastian nas zaatakowa.
- I tak by nas zaatakowa. Nie jest przyjacielem Podziemnych. Jest synem Valentinea
Morgensterna.
Jej oczy pony.
- Moe prbowa zmusi nas do tymczasowego opuszczenia Nefilim, by mc ich
dopa, ale gdyby udao mu si wymaza ich z tego wiata, pniej ruszyby na nas.
Bat czy i rozdziela rce, po czym zdawao si, e podj decyzj.
- Wiem, e masz racj oznajmi i omin st, idc w rg pokoju. Wrci z kurtk dla
niej, skarpetkami i butami. Odda je jej.
- Po prostu.. wywiadcz mi przysug i nie mw nic takiego dzisiaj po poudniu.
Emocje same w sobie bd bardzo napite.
Narzucia na siebie kurtk.
- Dzisiaj po poudniu? Co jest po poudniu?
Westchn.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Pogrzeb - odpar.

***

- Zabij Maureen obwiecia Isabelle. Otworzya drzwi garderoby Aleca i rzucaa


ubrania na podog w stosy.
Simon lea boso na jednym z ek Jacea czy Aleca? zrzucajc mocno
zasznurowane buty. Cho jego skra nie pokrywaa si siniakami, czu si niesamowicie
na delikatnej powierzchni po spdzeniu tak wielu godzin na twardej, brudnej pododze
Dumort.
- Musiaaby wywalczy drog midzy wszystkimi wampirami Nowego Jorku
odpowiedzia. - Najwyraniej j uwielbiaj.
- O gustach si nie dyskutuje. - Isabelle trzymaa ciemnoniebieski sweter, ktry
Simon rozpozna jako Aleca, gwnie po dziurach w mankietach.
- Wic, Raphael zabra ci tutaj, eby porozmawia z moim ojcem?
Simon podnis si na okciach, by j widzie.
- Mylisz, e to w porzdku?
- Jasne, czemu nie. Mj tata uwielbia rozmawia. Zabrzmiaa zgorzkniale. Simon
pochyli si do przodu, ale wtedy ona podniosa gow, umiechajc si do niego i
pomyla, e musia to sobie wyobrazi.
- Chocia, kto wie, co si dzisiaj stanie po tym ataku na Cytadel. Przygryza doln
warg. To moe oznacza, e odwoali spotkanie albo przenieli je na wczeniejsz
por. Sebastian jest oczywicie wikszym problemem ni sdzili. Nie powinien by
dosta si tak blisko Cytadeli.
- C odpar Simon. Jest Nocnym owc.
- Nie, nie jest zaprzeczya Isabelle gwatownie i zrzucia zielony sweter z
drewnianego wieszaka. - Poza tym, jest mczyzn.
- Przepraszam - bkn Simon. Czekanie na wynik bitwy musiao by denerwujce.
Ilu ludzi wysali?
- Pidziesiciu albo szedziesiciu poinformowaa Isabelle. Chciaam i, ale
nie pozwoliliby mi. - Zmienia ton gosu, co oznaczao, e zamykaa temat, na ktry nie
chciaa rozmawia.
- Martwibym si o ciebie.
Zobaczy, e jej usta niechtnie wykrzywiaj si w umiechu.
- Przymierz to rozkazaa i rzucia mi zielony sweter, nieco mniej postrzpiony ni
reszta.
- Czy jeste pewna, e mog poyczy te ubrania?
- Nie moesz chodzi ubrany w ten sposb zauwaya. Wygldasz, jakby uciek z
romansu. - Isabelle pooya rk na czole w dramatycznym gecie. Och, Lordzie
Montgomery, co chcesz robi ze mn w tej sypialni, bdc tu ze mn sam? Z niewinn i
bezbronn pann? Rozpia swoj kurtk i rzucia j na podog, odsaniajc biay top.
Posaa mu zmysowe spojrzenie. Czy moja cnota jest bezpieczna?
- Ja, ach... Co? wybekota Simon, chwilowo nie znajdujc sw.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Wiem, e jeste niebezpiecznym mczyzn owiadczya Isabelle, kroczc dumnie


w kierunku ka. Rozpia swoje spodnie i odrzucia je na podog. Pod spodem miaa
czarne mskie bokserki. Niektrzy nazywaj ci ajdakiem. Wszyscy wiedz, e masz

powodzenie u pa dziki swojej poetycko bufiastej koszuli i zniewalajcym spodniom.


Wskoczya na ko i przyczogaa si do niego, mierzc go spojrzeniem jak kobra
mylca o przeksce z mangusty. Prosz, by wzi pod uwag moj niewinno
szepna. I moje biedne, wraliwe serce.
Simon zdecydowa, e to wygldao, jak odgrywanie roli w D&D, ale potencjalnie
byo o wiele bardziej zabawne.
- Lord Montgomery bierze pod uwag tylko wasne pragnienia rzek chropowatym
gosem. Powiem ci co jeszcze. Lord Montgomery posiada spore mienie... i rozlege
grunty.
Isabelle zachichotaa, a Simon poczu, jak ko pod nimi si trzsie.
- Okej, nie spodziewaam si, e tak si wczujesz.
- Lord Montgomery zawsze przekracza oczekiwania podkreli Simon, obejmujc j
w talii i przekrcajc j tak, e znalaza si pod nim. Jej czarne wosy byy rozrzucone na
poduszce. Matki, zamykajcie swoje crki, nastpnie swoje suce, a potem siebie. Lord
Montgomery jest spragniony.
Isabelle wzia jego twarz w donie.
- Mj panie powiedziaa z byszczcymi oczami. Obawiam si, e nie jestem ju w
stanie oprze si twoim mskim wdzikom i jurnym dziaaniom. Prosz, uczy ze mn,
co chcesz.
Simon nie by pewien, co zrobiby Lord Montgomery, ale wiedzia, co on pragnie
zrobi. Pochyli si i zoy na jej ustach powolny pocaunek. Jej wargi rozchyliy si pod
jego, i nagle wszystko byo sodkie, ciemne, gorce i istniay tylko usta Isabelle
ocierajce si o jego usta, najpierw draliwie, potem mocniej. Jak zawsze, oszaamiajco
pachniaa rami i krwi. Przycisn swoje wargi do pulsujcego punktu na jej gardle,
dotykajc go delikatnie, nie gryzc, a Isabelle sapna. Jej rce znalazy si na przedzie
jego koszuli. Chwilowo zaniepokoi si brakiem na niej guzikw, ale Isabelle chwycia
materia w swoje silne donie i rozerwaa koszul na p, pozostawiajc j zwisajc na
jego ramionach.
- Boe, te rzeczy mona rozerwa jak papier zawoaa, sigajc, by zdj swj top.
Bya ju w poowie czynnoci, kiedy drzwi si otworzyy i wszed przez nie Alec.
- Izzy, czy ty... zacz. Jego oczy rozwary si szeroko i cofn si tak szybko, e
uderzy gow w cian za nim. Co on tutaj robi?
Isabelle pocigna w d swoj koszulk i spojrzaa na brata.
- Moe by zapuka?
- T-to moja sypialnia wybekota Alec. Wydawa si celowo nie patrze na Izzy i
Simona, ktrzy znajdowali si w istotnie kompromitujcej pozycji. Simon szybko stoczy
si z Isabelle, ktra usiada, otrzepujc si, jakby bya pokryta prszkami. Simon usiad
wolniej, starajc si utrzyma razem postrzpione krawdzie swojej koszuli. Dlaczego
wszystkie moje ubrania s na pododze?
- Prbowaam znale jakie ubranie dla Simona wyjania Isabelle. Maureen
ubraa go w skrzane spodnie i bufiast koszul, poniewa chciaa, eby by jej
niewolnikiem z romansu.
- eby by kim?

ShadowhuntersTranslateTeam

- Niewolnikiem z romansu powtrzya Isabelle takim tonem, jakby Alec zachowa


si szczeglnie tpo.
Alec potrzsn gow, jakby mia zy sen.
- Wiesz co? Nie wyjaniaj. Tylko... w jakie ubranie. Oboje si ubierzcie.
- Nie zamieszasz wyj, prawda? zapytaa Isabelle nadsanym tonem, zsuwajc si

z ka. Podniosa swoj kurtk i naoya j na ramiona, a potem rzucia Simonowi


zielony sweter. On szczliwie zamieni na niego swoj koszul poety, ktra i tak bya w
strzpach.
- Nie. To mj pokj, a poza tym, musz z tob porozmawia, Isabelle. Gos Aleca by
oschy. Simon chwyci z podogi dinsy i buty i poszed do azienki, by si przebra,
wiadomie robic to powoli. Kiedy wrci, Isabelle siedziaa na skotowanym ku,
wygldajc na zmczon i spit.
- Wic otwieraj z powrotem Portal, by wszystkich przez niego przenie? Dobrze.
- Tak, ale to, co poczuem... Alec niewiadomie pooy do na ramieniu w pobliu
swojej runy parabatai nie byo dobrze. Jace nie jest martwy doda pospiesznie, kiedy
zobaczy poblad Isabelle. Wiedziabym, gdyby tak byo. Ale co si wydarzyo. Myl,
e co, co dotyczy niebiaskiego ognia.
- Wiesz, czy wszystko z nim w porzdku? I z Clary? zadaa odpowiedzi Isabelle.
- Zaraz, poczekajcie przerwa Simon. Co mwilicie o Clary? I Jasie?
- Przeszli przez Portal odpara ponuro Isabelle. By wzi udzia w bitwie pod
Cytadel.
Simon zda sobie spraw, e niewiadomie sign do zotego piercienia na jego
prawej doni i trzyma do w palcach.
- Nie s za modzi?
- Nie otrzymali na to pozwolenia. Alec opiera si o cian. Wyglda na
zmczonego. Pod jego niebieskimi oczami byy cienie. Konsul prbowaa ich
powstrzyma, ale nie zdya.
Simon spojrza na Isabelle.
- A ty mi nie powiedziaa?
Isabelle nie patrzya mu w oczy.
- Wiedziaam, e bdziesz si martwi.
Alec przerzuca spojrzenie z Isabelle na Simona.
- Nie powiedziaa mu? spyta. O tym, co wydarzyo si w Gardzie?
Isabelle skrzyowaa ramiona na piersi i spojrzaa wyzywajco.
- Nie. Wpadam na niego na ulicy i weszlimy na gr, i... to nie twoja sprawa.
- Jest, jeli robisz to w mojej sypialni zauway Alec. Jeli zamierzasz
wykorzystywa Simona, by zapomnie, e jeste za i smutna, dobrze, ale rb to w swoim
pokoju.
- Nie wykorzystywaam go...
Simon pomyla o byszczcych oczach Isabelle, kiedy ujrzaa go stojcego na ulicy.
Myla, e to ze szczcia, ale teraz zda sobie spraw, e bardziej przypominao to
powstrzymywane zy. Sposb, w jaki do niego sza, z opuszczon gow, zgarbionymi
ramionami, pokazywa, e staraa si pozbiera.
- Robia to stwierdzi. Albo powiedziaaby mi, co si stao. Nawet nie
wspomniaa o Clary i Jasie, ani o tym, e jeste zmartwiona czy o czymkolwiek. Poczu
ucisk w odku, gdy uwiadomi sobie, jak zrcznie Isabelle unikaa jego pyta i

ShadowhuntersTranslateTeam

rozpraszaa go pocaunkami. Czu si gupio. Myla, e ucieszya si ze spotkania


wanie jego, ale moliwe, e mg to by ktokolwiek.
Isabelle patrzya spokojnie.
- Prosz powiedziaa. Nawet nie pytae. Wczeniej bawia si wosami, a teraz
krcia nimi niemal brutalnie, starajc si utworzy kok z tyu gowy. Jeli obydwaj
macie zamiar sta tutaj, obwiniajc mnie, moe powinnicie i...
- Nie wini ci zacz Simon, ale Isabelle ju bya na nogach. Chwycia rubinowy

naszyjnik z wisiorem, cigajc go niezbyt delikatnie przez jego gow i zapinajc go na


swojej szyi.
- Nigdy nie powinnam bya ci go dawa rzeka. Jej oczy byy jasne.
- Uratowa mi ycie powiedzia Simon.
To sprawio, e umilka.
- Simonie... wyszeptaa.
Urwaa, kiedy Alec z sapniciem chwyci si za rami. Osun si na podog. Isabelle
podbiega do niego i uklka przy nim.
- Alec? Alecu! Jej gos rs, zabarwiony panik.
Alec odsun kurtk, rozpi konierz koszuli i wycign szyj, by spojrze na znak
na swoim ramieniu. Simon rozpozna rysy runy parabatai. Alec przycisn do niej palce.
Pojawio si na niej co ciemnego, co wygldao jak smuga popiou.
- Wrcili przez Portal poinformowa. I co nie tak jest z Jacem.

***

To przypominao ponowne zapadanie w sen, a raczej w koszmar.


Po Wielkiej Wojnie Plac Anioa by peen cia. Trupy Nocnych owcw leay w
rwnych rzdach. Wszystkie zwoki miay oczy zakryte biaym jedwabiem mierci.
Teraz na placu znw znajdoway si ciaa, jednak tym razem panowa rwnie chaos.
Demoniczne wiee wspaniale owietlay scen, ktra przywitaa Simona podajcego
krtymi ulicami Alicante za Alekiem i Isabelle a do Sali Porozumie. Plac by peen
ludzi. Nefilim w szarociach lea na ziemi, inni wili si z blu i krzyczeli, niektrzy
trwali zatrwoeni.
Sala Porozumie miaa ciemn barw i zostaa szczelnie zamknita. Jeden z
wikszych kamiennych budynkw na placu sta otwarty i rozwietlony, a podwjne
drzwi byy rozwarte na ocie. Strumie Nocnych owcw wchodzi i wychodzi.
Isabelle stana na palcach i niespokojnie przeszukiwaa tum. Simon pody za jej
spojrzeniem.
Dostrzeg kilka znajomych postaci Konsula niespokojnie przemieszczajcego si
wrd swojego ludu, Kadira z Nowojorskiego Instytutu, Cichych Braci w ich
pergaminowych szatach, ktrzy kierowali ludzi bez sowa do rozwietlonego budynku.
- Basilias jest otwarty poinformowaa Isabelle do wymizerowanego Aleca. - Jeli
Jace jest ranny, moe by tam...
- Zosta ranny powiedzia krtko Alec.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Basilias? - spyta Simon.


- Szpital odpara Isabelle, wskazujc na budynek. Simon czu jej zdenerwowanie i
panik. - Powinnam... Powinnimy...
- Pjd z tob zaoferowa Simon.
Potrzsna gow.
- Tylko Nocni owcy.
- Isabelle rzek Alec. - Chodmy.
Rami, na ktrym znajdowaa si runa parabatai, trzyma sztywno.
Simon chcia powiedzie mu cokolwiek, chcia opowiedzie, e jego najlepsza
przyjacika rwnie uczestniczya w bitwie i take jest zaginiona, chcia powiedzie, e
rozumie. Ale moe jeste w stanie zrozumie parabatai tylko, jeli sam jeste Nocnym

owc. Wtpi, by Alec podzikowa mu za te sowa. Rzadko kiedy Simon tak dotkliwie
czu rnic midzy Nefilim a tymi, ktrzy nimi nie byli.
Isabelle skina gow i bez sowa podesza do brata. Simon obserwowa, jak
przecili plac, mijajc pomnik Anioa, ktry patrzy w d ze smutkiem w marmurowych
oczach na nastpstwa bitwy. Weszli pod frontowe schody Basiliasa i zniknli.
- Jak mylisz, zagadn mikki gos przy jego ramieniu - mieliby co przeciwko,
gdybymy nakarmili si zmarymi?
To by Raphael. Krcone wosy uoyy si w aureol wok jego gowy. Ubrany by
jedynie w cienki T-shirt i dinsy. Wyglda jak dziecko.
- Krew niedawno zmarego nie naley do moich przysmakw, ale nadal jest lepsza od
butelkowanej. Zgadzasz si? - cign.
- Masz niewiarygodnie czarujc osobowo zawyrokowa Simon. - Mam nadziej,
e kto ci to powiedzia.
Raphael prychn.
- Sarkazm rzuci. - Nudne.
Simon wyda z siebie niekontrolowane, zirytowane prychnicie.
- Zatem id. Poyw si martwymi Nefilim. Jestem pewien, e s w odpowiednim
nastroju. Mog pozwoli ci y pi, a nawet dziesi sekund.
Raphael si zamia.
- Wyglda to gorzej, ni jest odpar. - Nie ma tak wielu martwych. Jest cae
mnstwo rannych. Nie byli przygotowani. Teraz nie zapomn, co to znaczy walczy z
Mrocznymi.
Simon zmruy oczy.
- Co wiesz o Mrocznych, Raphaelu?
- Szepty i cienie odrzek Raphael. - Ale to moja rola wiedzie wszystko.
- Skoro wiesz wszystko, to powiedz mi, gdzie s Jace i Clary poprosi Simon, nie
ywic wielkich nadziei. Raphael by rzadko pomocny, chyba e mia w tym interes.
- Jace jest w Basiliasie poinformowa Raphael ku zdumieniu Simona. - Zdaje si, e
niebiaski ogie w jego yach to dla niego za wiele. Prawie zniszczy siebie i jednego z
Cichych Braci.
- Co? - Niepokj Simona zmieni si z oglnego na konkretny. - Przeyje? Gdzie jest
Clary?
Raphael rzuci mu spojrzenie ciemnych oczu otoczonych dugimi rzsami. Umiecha
si krzywo.
- Nie jest dobrze, kiedy wampiry za duo przejmuj si yciem miertelnikw.
- Przysigam na Boga, Raphaelu, jeli nie zaczniesz by bardziej pomocny...

ShadowhuntersTranslateTeam

- W takim razie, dobrze. Chod ze mn. Raphael ruszy gbiej w cie, trzymajc si
wewntrznej krawdzi placu. Simon przypieszy, aby go dogoni. Dostrzeg ciemn i
blond gow Aline i Helen pochylay si nad jednym z rannych i przez moment
pomyla o Jasie i Alecu.
- Jeli zastanawiasz si, co staoby si, gdyby napi si teraz krwi Jace'a, to
odpowied brzmi zabiaby ci powiedzia Raphael. - Wampiry i niebiaski ogie nie
wspgraj. Tak, ty te, Chodzcy za Dnia.
- Nie zastanawiaem si nad tym. Simon si skrzywi. - Zastanawiaem si, co stao
si podczas bitwy.
- Sebastian zaatakowa Adamantow Cytadel odpar Raphael, omijajc mae
grupki Nocnych owcw. - Miejsce, gdzie s wykuwane bronie Nocnych owcw.
Siedzib elaznych Sistr. Oszuka Clave, pozwalajc im wierzy, e ma ze sob tylko

dwadziecia osb, gdy w rzeczywistoci byo ich wicej. Najprawdopodobniej zabiby


wszystkich i zaj Cytadel, gdyby nie twj Jace...
- To nie jest mj Jace.
- I Clary kontynuowa Raphael, jakby Simon si nie odezwa. - Jednak nie znam
szczegw. Jedynie to, co podsuchaem. Wydaje si, e w zwizku z tym, co si stao,
wrd Nefilim panuje zamieszanie.
- Jak Sebastianowi udao si skoni ich do mylenia, e ma mniej wojownikw, ni
naprawd posiada?
Raphael wzruszy ramionami.
- Nocni owcy zapominaj czasem, e nie caa magia naley do nich. Cytadela jest
zbudowana na magicznych liniach. To stara, dzika magia, ktra istniaa przed
Jonathanem Nocnym owc i bdzie istnie nadal...
Urwa, a Simon pody za jego spojrzeniem. Przez moment widzia jedynie zason
niebieskiego wiata. Po chwili opada i ujrza Clary lec na ziemi. W uszach sysza
szum pdzcej krwi. Bya blada i nieruchoma, jej palce i usta miay ciemny, niebieskawy
kolor purpury. Wosy otaczay jej twarz prostymi pasmami, a jej oczy byy podkrone.
Miaa na sobie zakrwawion i podart szat, a w jej doni spoczywa miecz
Morgensternw z gwiazdami na ostrzu.
Magnus pochyla si nad ni, jego do spoczywaa na jej policzku, a czubki palcw
wieciy na niebiesko. Jocelyn i Luke klczeli po drugiej stronie Clary. Jocelyn podniosa
spojrzenie i ujrzaa Simona. Jej usta uoyy si w jego imi. Nic nie sysza przez szum w
uszach. Czy Clary yje? Wygldaa na martw, lub blisk mierci.
Ruszy do przodu, jednak Luke ju sta i siga w jego kierunku. Zapa go za rami i
odcign od miejsca, gdzie leaa Clary.
Wampirza natura Simona daa mu nadludzk si, nad ktr nie nauczy si jeszcze
panowa, jednak Luke by tak samo silny. Jego palce wbiy si w rami Simona.
- Co si stao? - zapyta Simon. Ton jego gosu rs. - Raphaelu..? - Rozejrza si w
poszukiwaniu wampira, jednak Raphael znikn, stapiajc si z cieniami. - Prosz... powiedzia Simon, wodzc spojrzeniem od znajomej twarzy Luke'a do Clary. - Pozwl
mi...
- Simonie, nie warkn Magnus. Wodzi palcami po twarzy Clary, zostawiajc lady
w postaci niebieskich iskier. Nie ruszaa si ani nie reagowaa. - To jest delikatne... Jej
energia jest ekstremalnie niska.
- Nie powinna by w Basiliasie? - Simon domaga si odpowiedzi, patrzc na budynek
szpitala. wiato wci si z niego sczyo i, ku jego zdziwieniu, ujrza Aleca stojcego na

ShadowhuntersTranslateTeam

schodach. Wpatrywa si on w Magnusa. Zanim Simon zdy si poruszy czy zrobi


gest, Alec obrci si gwatownie i wrci do budynku.
- Magnusie... - zacz Simon.
- Simonie, zamknij si wycedzi Magnus przez zacinite zby.
Simon uwolni rk z ucisku Luke'a.
- Ale Clary... bkn.
Luke wyglda mizernie, jednak wyraz jego twarzy by stanowczy.
- Clary wyczerpaa siy, rysujc uzdrawiajc run. Ale nie jest ranna. Jej ciao jest
cae, a Magnus pomaga jej lepiej ni zrobiby to jakikolwiek Cichy Brat. Najlepsz rzecz,
jak moesz zrobi, jest trzymanie si z daleka.
- Jace powiedzia Simon. - Alec czu, e co mu si dzieje poprzez ich wi
parabatai. Co zwizanego z niebiaskim ogniem. I Raphael mwi o magicznych
liniach...

- Zrozum, bitwa bya krwawsza ni Nefilim si spodziewali. Sebastian zrani Jace'a,


jednak w jaki sposb niebiaski ogie uczyni mu to samo. To prawie zniszczyo Jace'a.
Clary ocalia jego ycie, jednak Cisi Bracia nadal nad nim pracuj, uzdrawiajc go. Luke
spojrza na Simona zmczonymi niebieskimi oczami. - A ty, dlaczego tu jeste z Isabelle i
Alekiem? Mylaem, e zostaniesz w Nowym Jorku. Przybye tu z powodu Jordana?
To imi sprowadzio Simona na ziemi.
- Jordana? A co on ma z tym wsplnego?
Po raz pierwszy Luke wyglda na naprawd zaskoczonego.
- Nie wiesz?
- Nie wiem czego?
Luke waha si przez moment.
- Mam co dla ciebie oznajmi po chwili. - Magnus przywiz to z Nowego Jorku.
Sign do kieszeni i wycign zoty medalion ze znakiem wilczej apy i acisk
inskrypcj Beati Bellicosi.
Bogosawieni s wojownicy.
Simon natychmiast go rozpozna. Zawieszka Jordana z Praetor Lupus. Rozpadaa si i
bya poplamiona krwi. Ciemna czerwie pokrywaa acuch i przd medalionu jak
rdza. Jednak kady, kto by wampirem, odrnia rdz od krwi.
- Nie rozumiem odpar Simon. W uszach znw sysza szum. - Dlaczego to masz?
Dlaczego mi to oddajesz?
- Poniewa Jordan chcia, eby to mia powiedzia Luke.
- Chcia? - Gos Simona sta si piskliwy. - Nie masz na myli chce?
Luke wzi gboki wdech.
- Przykro mi, Simonie. Jordan nie yje.

ShadowhuntersTranslateTeam

ShadowhuntersTranslateTeam

Rozdzia9

Or, ktry nosisz

Clary obudzia si, widzc wyblaky obraz runy pod swoimi powiekami. Runy, ktra
wygldaa jak skrzyda poczone pojedyncz lini. Bolao j cae ciao. Przez chwil
leaa nieruchomo w obawie, e kady ruch przyniesie bl. Powoli wracay do niej
wspomnienia - mrona lawa przed Cytadel, miejc si Amatis i jej wyzwanie, by Clary
zrobia jej krzywd, Jace torujcy sobie drog poprzez pole Mrocznych, Jace krwawicy
ogniem, Brat Zachariasz wyaniajcy si z blasku.
Otworzya oczy. Spodziewaa si obudzi w cakiem obcym miejscu, ale zamiast tego
leaa w maym drewnianym ku w pokoju gocinnym Amatis. Blade promienie soca
wleway si do pomieszczenia poprzez koronkowe zasony, tworzc wzorki na suficie.
Zacza podnosi si z trudem. Obok niej kto cicho piewa - jej matka, Jocelyn.
Przerwaa nagle i pochylia si nad ni. Wygldaa, jakby nie spaa ca noc. Miaa na
sobie star koszulk oraz dinsy, a jej wosy byy spite owkiem w kok. Poczucie
bezpieczestwa i ulgi zalao Clary, jednak szybko zostao zastpione przez panik.
- Mamo odezwaa si, gdy Jocelyn pochylia si nad ni, przyciskajc rk do jej
czoa, jakby sprawdzaa, czy nie ma gorczki. - Jace...
- Z Jacem wszystko w porzdku - poinformowaa Jocelyn, zabierajc do z jej czoa.
Gdy Clary spojrzaa na ni podejrzliwie, matka potrzsna gow. - Naprawd wszystko
z nim w porzdku. Jest w Basiliasie wraz z Bratem Zachariaszem. Dochodzi do siebie.
Clary spojrzaa twardo na matk.
- Daam ci w przeszoci powd, aby mi nie ufaa, ale prosz, uwierz mi, Jace jest
cay. Wiem, e nigdy by mi nie wybaczya, gdybym nie powiedziaa ci prawdy o nim.
- Kiedy mog go zobaczy?

- Jutro. - Jocelyn usiada na krzele obok ka, odsaniajc Luke'a, ktry opiera si o
cian. Umiechn si do Clary - smutnym, opiekuczym, penym mioci umiechem.
- Luke! - zawoaa z ulg. - Powiedz mamie, e wszystko ze mn w porzdku i mog
i do Basiliasu.
Luke pokrci przeczco gow.
- Wybacz, Clary. adnych wizyt u Jace'a w tym momencie. Poza tym, dzisiaj musisz
odpocz. Syszelimy, co zrobia z iratze pod Cytadel. Albo przynajmniej, co widzieli
ludzie.
- Nie jestem pewna, czy kiedykolwiek to zrozumiem - stwierdzia Jocelyn, ktrej
zmarszczki w kcikach ust pogbiy si. - Prawie si zabia, prbujc uleczy Jace'a.
Musisz by bardziej ostrona. Nie masz bezgranicznych zapasw energii...
- On umiera - przerwaa Clary. - Krwawi ogniem. Musiaam go ocali.
- Nie powinna bya tego robi! - Jocelyn odgarna zabkany kosmyk rudych
wosw z oczu. - Co ty robia na tej bitwie?

ShadowhuntersTranslateTeam

- Nie wysali wystarczajcego wsparcia - powiedziaa Clary przyciszonym gosem. Wszyscy mwili o tym, e kiedy tam dotr, zamierzaj ocali i sprowadzi Mrocznych
Nocnych owcw, aby ich wyleczy, ale ja byam w Burren. Ty rwnie, mamo. Wiesz, e
nie ma ratunku dla Nefilim, ktrych przemieni Sebastian za pomoc Piekielnego
Kielicha.
- Widziaa moj siostr? - zapyta agodnie Luke.
Clary przekna lin i kiwna gow.
- Przykro mi. Ona... Ona jest porucznikiem Sebastiana. Nie jest sob, nawet troch.
- Skrzywdzia ci? - spyta ostro Luke. Jego gos by spokojny, ale misie jego
policzka drgn.
Clary potrzsna gow, nie moga zmusi si do kamstwa, ale nie moga te
wyzna Luke'owi prawy.
- Wszystko porzdku zapewni, bdnie interpretujc jej niepokj. - Amatis, ktra
suy Sebastianowi, nie jest moj siostr. Tak jak Jace, ktry rwnie mu podlega, nie
by chopcem, ktrego kochasz, oraz tak jak Jonathan nie jest synem, jakiego twoja
matka powinna mie.
Jocelyn chwycia rk Luke'a i ucaowaa jej grzbiet. Clary odwrcia wzrok. Chwil
pniej jej matka spojrzaa na ni.
- Boe, gdyby tylko Clave umiao sucha... - Westchna z frustracj. - Clary,
rozumiemy, dlaczego tak postpia zeszej nocy, ale mylelimy, e jeste bezpieczna.
Wtedy Helen pojawia si w drzwiach i powiedziaa, e zostaa ranna w bitwie pod
Cytadel. Mao nie dostaam zawau, gdy znalelimy ci na placu. Twoje usta i palce
byy sine, jakby utona. Gdyby nie Magnus...
- Magnus mnie uzdrowi? Co on robi w Alicante?
- Tu nie chodzi o Magnusa - odpara szorstko Jocelyn. - Tu chodzi o ciebie. Jia
wychodzi z siebie, gdy sdzi, e przepucia ci przez Portal i przez ni moga zgin.
To byo wezwanie tylko dla dowiadczonych Nocnych owcw, nie dzieci.
- To by Sebastian - rzeka Clary. Nie rozumieli.
- Ty nie jeste odpowiedzialna za Sebastiana. Skoro o tym mowa... - Jocelyn signa
pod ko, a kiedy si wyprostowaa, trzymaa w rku Heosphorosa. - Czy to naley do
ciebie? By w twoim pasie na bro, kiedy przynieli ci do domu.
- Tak! - Clary klasna w donie. Byam pewna, e go straciam.
- To jest miecz Morgensternw, Clary - zauwaya matka, ktra trzymaa bro, jakby
ta bya spleniaym kawakiem saaty. - Ten sam, ktry sprzedaam lata temu. Skd go

masz?
- Ze sklepu, w ktrym go sprzedaa. Jego wacicielka powiedziaa, e nikt wicej nie
chcia go kupi. - Clary wyrwaa Heosphorosa z rk matki. - Suchaj, nale do rodziny
Morgensternw. Nie moemy udawa, e nie pynie we mnie krew Valentine'a. Musz
znale sposb, aby czciowo by Morgensternem tak, aby to byo w porzdku. ebym
nie musiaa udawa kogo, kim nie jestem, kogo z wymylonym nazwiskiem, ktre nic
nie znaczy.
Jocelyn odchylia si lekko.
- Masz na myli "Fray"?
- Nie jest to nazwisko rodowe Nocnych owcw, prawda?
- Nie, nie do koca... - przyznaa matka. - Ale nie jest ono bez znaczenia.
- Mylaam, e wybraa je przypadkowo.
Jocelyn pokrcia przeczco gow.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Wiesz, e istnieje ceremonia, ktr trzeba wykona na dzieciach Nefilim? Taka,


ktra daje ochron, jak Jace straci, gdy powsta z martwych, ktra pozwolia Lilith do
niego dotrze. Zwykle ceremonia wykonywana jest przez elazna Siostr i Cichego
Brata, jednak w twoim przypadku, jako e si ukrywalimy, nie mogam zrobi tego tak
oficjalnie. Rytua zosta wykonany przez brata Zachariasza, a kobieta, ktra bya
czarownic, pomagaa jako elazna Siostra. Nazwaam ci po niej.
- Fray? Czy miaa na nazwisko Fray?
- To nazwisko byo impulsem - wyznaa Jocelyn, nie do koca odpowiadajc na
pytanie. - Polubiam j. Wiedziaa, co to bl i cierpienie, oraz al, ale bya silna. Chciaam,
aby ty bya tak samo silna. To wszystko, czego zawsze pragnam. eby bya silna,
bezpieczna i nie musiaa przechodzi przez to, co ja, czyli strach, bl i
niebezpieczestwo.
- Brat Zachariasz... - Clary gwatownie si wyprostowaa. - By tam zeszego
wieczoru. Prbowa uzdrowi Jace'a, ale niebiaski ogie go oparzy. Nic mu nie jest?
yje, prawda?
- Nie wiem. - Jocelyn wygldaa na troch zszokowan gwatownoci Clary. - Wiem,
e zosta zabrany do Basiliasu. Cisi Bracia s bardzo tajemniczy, jeli chodzi o stan
zdrowia poszkodowanych, wic na pewno nie bd mwi o jednym z nich.
- Powiedzia, e Cisi Bracia maj dug u Herondalew z powodw dawnych wizi
przypomniaa sobie Clary. - Jeli on umrze, to bdzie...
- Niczyja wina - dokoczya Jocelyn. - Pamitam, gdy naoy na ciebie czar ochronny.
Powiedziaam mu, e nie chc, aby miaa cokolwiek wsplnego z Nocnymi owcami.
Odpar, e to moe nie by mj wybr. Przyciganie do Nocnych owcw jest jak
przypyw i mia racj. Mylaam, e wywalczylimy sobie wolno, ale znw jestemy w
Alicante. Ponownie trwa wojna, a przede mn siedzi moja crka z zakrwawion twarz i
ostrzem Morgensternw.
Ton jej gosu by napity i cichy, co sprawio, e Clary nerwy drgny.
- Mamo - powiedziaa. - Czy co jeszcze si stao? Czy jest co, czego mi nie mwisz?
Jocelyn wymienia spojrzenia z Lukeiem , ktry odezwa si pierwszy:
- Ju wiesz, e wczoraj rano przed bitw pod Cytadel, Sebastian prbowa
zaatakowa Londyski Instytut.
- Jednak nikt nie zosta ranny, Robert powiedzia...
- Wic Sebastian zainteresowa si czym innym - Luke kontynuowa stanowczo. Opuci Londyn wraz ze swoj armi i zaatakowa siedzib Praetor Lupus na Long
Island. Prawie wszyscy Praetorianie zostali zabici wraz ze swoim przywdc. Jordan

Kyle... - Jego gos si zaama. - Jordan zosta zamordowany.


Clary niewiadoma, e si poruszya, nagle nie leaa ju pod kodr, tylko miaa
spuszczone nogi na brzegu ka i sigaa do pochwy Heosphorosa, ktra leaa na
nocnej szafce
- Clary. - Matka obja jej nadgarstek swoimi dugimi palcami, powstrzymujc j. Clary, to koniec. Nic nie moesz zrobi.
Clary poczua smak swoich gorcych i sonych ez, ktre paliy ja z tyu garda. A pod
zami jeszcze silniejszy i mroczniejszy posmak paniki.
- A co z Mai? - spytaa. - Jeeli Jordan zosta ranny, to z ni wszystko w porzdku? A
co z Simonem? Jordan by jego opiekunem. Czy z nim wszystko w porzdku?
- Czuj si dobrze. Nie martw si, nic mi nie jest - zapewni gos Simona. Drzwi
sypialni si otworzyy i, ku zdziwieniu Clary, do pomieszczenia wszed Simon, ktry

ShadowhuntersTranslateTeam

wyglda na zawstydzonego. Upucia Heosphorosa na kodr i rzucia si Simonowi na


szyje tak mocno, e uderzya gow o jego obojczyk. Nie zauwaya, czy j to zabolao,
czy nie. Bya zbyt przejta trzymaniem si kurczowo Simona, jakby oboje wypadli z
helikoptera i spadali w d. ciskaa w garci jego zielony sweter, przyciskajc
dziwacznie swoj twarz do jego ramion, jakby prbowaa zwalczy szloch.
On obejmowa j rkami, poklepujc po plecach i ramionach w typowo chopicy
sposb. Kiedy w kocu go pucia i odsuna si, to spostrzega, e sweter i dinsy, ktre
mia na sobie, byy przynajmniej o rozmiar dla niego za due. Na szyi mia zaoony
metalowy acuch.
- Co ty tu robisz? - zapytaa. - Czyje to s ubrania?
- To duga historia i w wikszoci Aleca. - Jego sowa byy zwyczajne, lecz wyglda
na spitego i skrpowanego. Szkoda, e nie widziaa tego, co miaem na sobie
wczeniej. Tak przy okazji, adna piama.
Clary spojrzaa na siebie. Miaa flanelow piam, zbyt krtk w nogach i zbyt ciasn
w piersi, ozdobion wozami straackimi.
Luke unis brew.
- Wydaje mi si, e kiedy naleaa do mnie.
- Naprawd? Chyba mi nie powiesz, e nie byo nic innego, w co moglibycie mnie
ubra.
- Jeeli nadal bdziesz prbowa si zabi, ja bd nalega na to, by wybiera ci
rzeczy, w ktrych dochodzisz do zdrowia - obwiecia Jocelyn z cichym parskniciem.
- Piamy zemsty - mrukna Clary. Chwycia swoje dinsy i koszulk z podogi.
Spojrzaa na Simona. - Id si przebra, a gdy wrc, lepiej eby by gotw opowiedzie
mi co wicej ni tylko "to duga historia".
Simon wymrucza co, co zabrzmiao jak "wadcza", ale Clary bya ju przy drzwiach.
Wzia rekordowo szybki prysznic, rozkoszujc si dotykiem wody, ktra obmywaa
brud pozostay po walce. Wci martwia si o Jace'a, pomimo zapewnie matki, ale
widok Simona podnis ja na duchu. Moe to nie miao sensu, ale bya szczliwsza, gdy
on by w zasigu jej wzroku ni w Nowym Jorku. Zwaszcza po tym, co przytrafio si
Jordanowi.
Kiedy wrcia do sypialni ze zwizanymi wosami, jej przyjaciel sta oparty o nocn
szafk i by pogrony w rozmowie z jej matk i Lukeiem na temat tego, co mu si
przytrafio w Nowym Jorku, jak zosta porwany przez Maureen i uwolniony przez
Raphaela, ktry sprowadzi go do Alicante.
- Mam nadziej, e Raphael zamierza si pojawi na kolacji, ktr organizuj
przedstawiciele Jasnego Dworu dzisiejszego wieczoru - powiedzia Luke. - Anselm

Nightshade zostaby zaproszony, ale jeli Raphael reprezentuje go w Radzie, to on


powinien si tam uda. Zwaszcza po tym, co si przytrafio si w Praetor. Wanym jest,
by Podziemni byli teraz solidarni z Nocnymi owcami bardziej ni kiedykolwiek.
- Macie jakie wiadomoci od Mai? - zapyta Simon. - Przykro mi, e jest sama. Teraz,
gdy Jordan nie yje.
Skrzywi si lekko, gdy wymawia ostatnie sowa.
- Nie jest sama. Opiekuje si ni stado. Rozmawiaem z Batem. Fizycznie czuje si
dobrze, psychicznie - nie wiem. To ona przekazaa nam wiadomo od Sebastiana, po
tym, jak ten zabi Jordana. To musiao by dla niej trudne.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Stado bdzie musiao rozprawi si z Maureen - stwierdzi Simon. - Jest


podekscytowana, e Nocni owcy zniknli. Zamierza przemieni Nowy Jork w jej
prywatny krwawy plac zabaw.
- Jeeli zabija Przyziemnych, Clave bdzie zmuszone wysa kogo, by si ni zaj oznajmia Jocelyn. - Nawet jeli to oznacza opuszczenie Idrisu. Jeeli amie
Porozumienia...
- Czy Jia nie powinna si o tym dowiedzie? - zauwaya Clary. - Moglibymy z ni
porozmawia. Nie jest taka jak poprzedni Konsul. Wysuchaaby ciebie, Simonie.
Jej przyjaciel pokiwa gow.
- Obiecaem Raphaelowi, e porozmawiam w jego imieniu z Konsulem i
Inkwizytorem... - Przerwa nagle i si wzdrygn.
Clary spojrzaa na niego twardo. Siedzia w sabym promieniu soca, a jego skra
bya blada niczym ko soniowa. yy pod ni widniay jak znaki. Jego koci policzkowe
byy ostre, a cienie pod nimi intensywne.
- Simonie, kiedy ostatni raz co jade? zainteresowaa si.
Przyjaciel odsun si. Wiedziaa, e nienawidzi, gdy przypomina mu si o jego
potrzebie krwi.
- Trzy dni temu.
- Jedzenie - rzucia Clary, patrzc to na Luke'a, to na niego. - Musimy zdoby dla niego
jedzenie.
- Nic mi nie jest - zaprotestowa Simon, niezbyt przekonywujco. - Naprawd.
- Najbardziej rozsdnym miejscem, by zdoby krew, bdzie dom reprezentantw
wampirw - stwierdzi Luke. - Musz go zaopatrywa dla dzieci Nocy, ktre s
czonkami Rady. Poszedbym tam sam, ale oni nie dadz mi krwi z racji tego, e jestem
wilkoakiem. Moglibymy wysa wiadomo...
- adnych wiadomoci, pjdziemy sami - owiadczya Clary, otwierajc szaf i
wycigajc z niej kurtk. - Simonie, dojdziesz tam?
- Nie jest daleko - odpowiedzia. - Kilka mieszka dalej od Inkwizytora.
- Raphael bdzie spa. Jest rodek dnia - wtrci Luke.
- To go obudzimy - rzeka Clary, zakadajc kurtk na ramiona i zapinajc j. - To jego
obowizek jako reprezentanta wampirw, aby pomc.
Simon prychn.
- Raphael twierdzi, e nie musi nic robi.
- Nie obchodzi mnie to. - Clary chwycia Heosphorosa i woya do pochwy.
- Clary, nie jestem pewna, czy czujesz si wystarczajco dobrze, by wyj... - zacza
Jocelyn.
- Nic mi nie jest. Nigdy nie czuam si lepiej.
Jocelyn pokrcia gow, a promienie soneczne zataczyy w jej rudych wosach.
- Innymi sowy, nie mog zrobi nic, by ci zatrzyma.

- Nie. Nic, kompletnie - potwierdzia Clary, przypinajc pochw z Heosphorosem do


paska.
- Dzi odbywa si kolacja Rady - powtrzy Luke, opierajc si o cian. Clary,
bdziemy musieli wyj, zanim wrcicie. Zostawimy stranika przed domem, by
upewni si, e wrcia przed zmrokiem.
- Chyba artujecie!
- Nie, nie artujemy. Chcemy, by wrcia przed zmrokiem i zamkna dom na klucz.
Jeli nie wrcisz, zawiadomimy Gard.

ShadowhuntersTranslateTeam

- To jak godzina policyjna - mrukna Clary. Chod, Simonie, idziemy.

***

Maia siedziaa na play w Rockaway, spogldajc na wod i trzsc si.


Latem to miejsce byo zatoczone, ale w grudniu wiecio pustkami nieosonite od
wiatru. Fale Atlantyku miay kolor elaza, tak jak barwa nieba.
Ciaa wilkoakw, ktre zabi Sebastian, wrd nich te Jordana, zostay spalone w
ruinach Praetor Lupus. Jeden z wilkw podszed do brzegu i wysypa do morza pudeko
prochw. Maia obserwowaa, jak powierzchnia morza zabarwiaa si na czarno od
szcztkw.
- Przykro mi - przemwi Bat, siadajc obok niej na piasku. Oboje przygldali si, jak
Rufus podchodzi do brzegu i otwiera kolejne drewniane pudeko prochw. - Z powodu
Jordana.
Maia odrzucia wosy do tyu. Szare chmury gromadziy si na horyzoncie.
Zastanawiaa si, kiedy zacznie pada.
- Zamierzaam z nim zerwa - wypalia w kocu.
- Co? - zapyta zszokowany Bat.
- Zamierzaam z nim zerwa w dniu, kiedy Sebastian go zabi - powiedziaa Maia.
- Mylaem, e wszystko midzy wami w porzdku. Sdziem, e jestecie szczliwi.
- Naprawd? - spytaa Maia, zanurzajc palce w wilgotnym piasku. - Nigdy go nie
lubie.
- Skrzywdzi ci. To byo dawno temu i wiem, e prbowa to naprawi, ale.. - Po
plecach Bata przeszed dreszcz. - By moe ja nie wybaczam tak atwo.
Maia westchna.
- By moe ja te nie. Miasto, w ktrym dorastaam, byo pene wszystkich tych
rozpuszczonych biaych dziewczyn, ktre sprawiay, e czuam si okropnie, bo nie
wygldaam tak jak one. Gdy miaam sze lat, moja mama prbowaa wyprawi dla
mnie urodziny w stylu Barbie. Robi te czarne lalki Barbie, ale wiesz, nie ma do nich
akcesoriw, takich jak imprezowe zaopatrzenie, ozdoby na torty i takie tam... Wic,
mielimy imprez, ja i blond lalki, ktre byy tematem gwnym imprezy. Przyszy te
wszystkie blondynki i miay si za moimi plecami. Gdy poznaam Jordana, a on
powiedzia mi, e jestem pikna, to zakochaam si w nim.
- Jeste pikna - potwierdzi Bat, stukajc palcem w przechodzcego obok kraba.
- Bylimy szczliwi, a potem wszystko si stao. Zmieni mnie i znienawidziam go
za to. Przyjechaam do Nowego Jorku i znw si pojawi. Prosi o wybaczenie, tak bardzo
tego chcia i byo mu tak bardzo przykro, a ja wiedziaam, e ludzie robi dziwne rzeczy,
gdy zostaj ugryzieni. Syszaam o takich, ktrzy zabili swoje rodziny...

- Dlatego mamy Praetor - wtrci Bat. - Mielimy...


- A ja pomylaam sobie, jak bardzo mona kogo wini za to, co zrobi, gdy nie
potrafi si kontrolowa? Mylaam, e powinnam mu wybacza. Cholernie tego

ShadowhuntersTranslateTeam

chciaam. Zrobi wszystko, by mi to wynagrodzi. udziam si, e wszystko wrci do


normy, tak jak byo kiedy.
- Czasami nie mona wrci - zauway Bat, dotykajc blizny na swoim policzku w
zamyleniu. Maia nigdy nie pytaa, jak j zdoby. - Czasami zbyt wiele si zmienia.
- My nie moglimy wrci do tego, co byo - oznajmia Maia. - Przynajmniej ja nie
mogam. Chcia, abym mu wybaczya, tak bardzo, e czasami samym spojrzeniem baga
mnie o wybaczenie. Odkupienie win. Nie widzia mnie. - Potrzsna gow. - Nie jestem
czyim odkupieniem win. Jestem po prostu Mai.
- Mimo wszystko zaleao ci na nim.
- Na tyle, e odkadam zerwanie z nim. Sdziam, e moje uczucia do niego si
zmienia i wtedy wszystko si zaczo. Simon zosta porwany, my za nim ruszylimy, a ja
wci zamierzaam powiedzie Jordanowi, co czuj. Mylaam, aby mu powiedzie, jak
tylko dojedziemy do Praetor, a gdy tam zawitalimy, okazao si, e wyglda jak rzenia.
Przekna lin.
- Powiedzieli mi, e gdy ci znaleli, trzymaa go w ramionach. By martwy, a jego
krew wymyway fale, ale ty wci obejmowaa jego ciao.
- Kady powinien umrze z kim przy swoim boku - owiadczya Maia, biorc do rki
garstk piasku. - Czuj straszne wyrzuty sumienia. Umar, mylc, e wci go kocham.
Powinnam bya wyzna mu prawd dodaa, pozwalajc, by ziarnka piasku askotay jej
palce.
- Przesta si uala nad sob. - Bat wsta. By wysoki i uminiony, a wosy mia tak
krtkie, e wiatr nie mg nimi porusza. Maia widziaa reszt stada gromadzc si
wok Rufusa, ktry ywo gestykulowa, mwic. - Jeeli by nie umiera, to tak,
powinna wyzna mu prawd. Ale umar, mylc, e jest kochany oraz e mu
wybaczya. Moga mu da znacznie gorszy prezent. To, co ci zrobi, byo okropne i on o
tym dobrze wiedzia. Jednak niewielu ludzi jest samym zem lub dobrem. Pomyl sobie,
e podarowaa mu dobry uczynek. Gdziekolwiek Jordan zmierza, a wierz, e wszyscy
dokd zmierzamy, twoje wyznanie bdzie dla niego wiatem, ktre sprowadzi go do
domu...

***

Jeli zamierzasz opuci Basilias, wiedz, e jest to wbrew zaleceniom Cichych Braci.
- Wiem odpar Jace, zakadajc drug rkawic i strzelajc z placw. Wyrazilicie
si w tej kwestii bardzo jasno.
Brat Enoch nachyla si nad nim z upiornym wyrazem twarzy, gdy Jace pochyli si
wolno i zacz wiza sobie buty. Siedzia na skraju jednego ze szpitalnych ek
cigncych si wzdu ciany. Wiele z nich byo zajtych przez rannych Nocnych
owcw, ktrzy dochodzili do siebie po walce pod Cytadel. Cisi Bracia przemieszczali
si midzy nimi jak duchy. Powietrze wypenia zapach zi i dziwnych okadw.
Powiniene odpocz przynajmniej jeszcze jedn noc. Twoje ciao jest wyczerpane, a
niebiaski ogie wci w tobie ponie.

ShadowhuntersTranslateTeam

Jace skoczy wiza buty i spojrza w gr. ukowaty sufit by upstrzony


uzdrawiajcymi runami w kolorach srebra i bkitu. Mia wraenie, e wpatrywa si w
niego przez tydzie, a w rzeczywistoci spdzi tu tylko jedn noc. Cisi Bracia trzymali
wszystkich odwiedzajcych z daleka od niego, a take przykadali mu okady i rysowali
uzdrawiajce runy. Przeprowadzali rnego rodzaju testy na krwi, wosach a nawet na
rzsach, dotykajc go seriami noy wykonanych ze zota, srebra, stali czy drewna. Nic
mu nie byo. Jace mia przeczucie, e przetrzymuj go w Basiliasie, gdy chcieli
przeprowadzi wicej dowiadcze na niebiaskim ogniu.
- Chc si zobaczy z Bratem Zachariaszem powiedzia.
Brat Zachariasz ma si dobrze. Nie musisz si przejmowa jego zdrowiem, rzek Enoch.
- Chc go zobaczy. Prawie go zabiem pod Cytadel - zacz Jace.
Nie ty, tylko niebiaski ogie, ktry i tak tylko go skrzywdzi.
Jace zamruga na ten dziwny dobr sow.
Gdy go spotkaem, powiedzia, e ma dug wobec Herondalew. Ja jestem
Herondale. Chciaby si ze mn spotka.
A potem zamierzasz opuci Basilias?
- Nic mi nie jest. Nie potrzebuj leczenia. Na pewno lepiej wykorzystalibycie swoj
wiedz na innych, znacznie powaniej rannych owiadczy Jace, wstajc. Sign po
swoj kurtk wiszc przy ku i doda: - Suchaj, albo sam zaprowadzisz mnie do Brata
Zachariasza, albo bd wczy si po Basiliasie, wykrzykujc jego imi, a go znajd.
Przysparzasz wielu problemw, Jasie Herondale.
- Tak mi mwiono skwitowa Jace.
Pomidzy kami znajdoway si ukowate okna, ktre rzucay dugie smugi wiata
na marmurow podog. Dzie powoli przygasa. Jace obudzi si wczesnym
popoudniem, pytajc Cichych Braci stojcych przy jego ku, gdzie jest Clary, gdy
nagle przypomnia sobie, co wydarzyo si poprzedniego wieczoru. Sebastian dgajcy
go noem, ogie trawicy ostrze, Brat Zachariasz, ktry zaj si ogniem Jego ramiona,
okalajce Clary, jej wosy opadajce na nich oboje. Przeszywajcy bl, ktry zaguszya
ciemno. A potem, pustka.
Po zapewnieniu przez Braci, e z Clary wszystko w porzdku i e jest bezpieczna w
domu Amatis, zacz pyta o Zachariasza, czy ogie nie wyrzdzi mu adnej krzywdy,
jednak jedyne, co usysza, to mgliste zapewnienia, e nic mu nie jest.
Teraz szed za Bratem Enochem, ktry prowadzi go do znacznie wszego, biaego
korytarza. Wszystkie drzwi otworzyy si na ocie. Jace spostrzeg za jednymi z nich
wijce si ciao i usysza przenikliwy krzyk oraz stek przeklestw wydawanych przez
rannego. Cichy Brat nachyla si nad mczyzn w resztkach czerwonego stroju
bojowego, plamicego bia cian pomieszczenia smugami krwi, bryzgajcymi z jego
ran.
To Amalric Kriegsmesser, poinformowa Brat Enoch, nawet nie odwrciwszy gowy,
by spojrze w tamt stron. Jeden z Mrocznych Nocnych owcw sucych Sebastianowi.
Jak wiesz, prbujemy odwrci zaklcie rzucone przez Piekielny Kielich
Jace tylko przekn lin, nie wiedzc, co powiedzie. Widzia, jak dziaa Piekielny
Kielich. W gbi duszy nie wierzy, by to zaklcie mogo zosta odwrcone.
Wprowadzao zbyt wiele zmian w osobie, na ktr zostao zaoone. Z drugiej strony,
nigdy te nie przypuszcza, e Cichy Brat moe by tak ludzki, jaki wydawa si by Brat
Zachariasz. Czy to nie by powd, dla ktrego tak bardzo zaleao mu na spotkaniu z
nim? Przypomnia sobie, co powiedziaa Clary, gdy pewnego razu zapytaa Brata

ShadowhuntersTranslateTeam

Zachariasza, czy kiedykolwiek kocha kogo tak bardzo, by za niego umrze, a on

odpowiedzia:
Dwoje ludzi. S wspomnienia, ktre nie bledn. Zapytaj swojego przyjaciela, Magnusa
Banea, jeli mi nie wierzysz. Wieczno nie sprawia, e strat da si zapomnie. Z czasem
staje si bardziej znona.
Co byo w tych sowach, pewien rodzaj alu i wspomnie, ktrego Jace nigdy by nie
przypisa Braciom. Byli oni obecni w jego yciu, odkd skoczy dziesi lat. Blade, ciche
figury, ktre uleczay, miay sekrety, ktre nie kochay, nie dorastay i nie starzay si,
tylko istniay. Ale Brat Zachariasz by inny.
Jestemy na miejscu, oznajmi Brat Enoch, zatrzymujc si przy nienobiaych
drzwiach. Podnis szerok do i zapuka. Da si sysze dwik podobny do szurania
krzesem i potem przemwi mski gos:
- Prosz.
Brat Enoch otworzy drzwi i wprowadzi Jacea do rodka. W pokoju byo bardzo
jasno. Z zachodnich okien do pomieszczenia wleway si zote promienie soca,
zabarwiajc je na kolor ognia. Przy jednym z nich staa posta, bardzo szczupa, nie
majca na sobie szat Cichych Braci. Jace odwrci si, by spojrze na Brata Enocha z
zaskoczeniem, lecz on ju znik, zamykajc za sob drzwi.
- Gdzie jest Brat Zachariasz? zapyta Jace.
- Tu jestem odpowiedzia mu cichy, agodny gos, troch rozstrojony jak pianino, na
ktrym nikt nie gra od wielu lat. Posta odwrcia si od okna. Jace spoglda na
chopca, ktry by tylko kilka lat od niego starszy. Mia ciemne wosy, delikatn twarz o
ostrych rysach i oczy, ktre miay w sobie zarwno modo jak i przeyte lata. Runy
Bractwa odznaczay si na jego wysokich kociach policzkowych. I gdy chopiec si
odwrci, Jace spostrzeg blady lad wyblakej runy na jego szyi.
Parabatai. Taki sam jak on. Jace wiedzia, co oznaczaa ta wyblaka runa: parabatai,
ktrego druga poowa nie ya. Poczu ogromn doz sympatii do Brata Zachariasza,
wyobraajc sobie siebie bez Aleca, tylko z t wyblak run przypominajc mu, e
kiedy zosta zwizany z kim, kto zna wszystkie najlepsze i najgorsze czci jego duszy.
- Jace Herondale odezwa si chopiec. - Po raz kolejny, Herondale jest tym, ktry
mnie ocali. Mogem si tego spodziewa.
- Ja nie To znaczy - zacz bekotliwie Jace, ktry by zbyt zszokowany, by
wymyli jak byskotliw odpowied. To niemoliwe. Gdy raz wstpujesz do
Bractwa, nie moesz si wycofa. Ty Nie rozumiem.
Chopiec - Zachariasz, pomyla Jace, lecz ju nie Brat umiechn si. By to
czarujco kruchy umiech, mody i agodny.
- Ja do koca te tego nie rozumiem przyzna. Nigdy nie byem zwyczajnym
Cichym Bratem. Zostaem powoany do ycia, gdy ciya nade mn czarna magia. Nie
mogem inaczej si uratowa. - Spojrza na swoje gadkie, chopice donie, co byo
rzadkie wrd Nocnych owcw. Bracia mogli walczy, lecz rzadko to robili.
Porzuciem wszystko, co znaem i kochaem. Moe nie do koca, ale na pewno
postawiem szklany mur pomidzy mn a moim dawnym yciem. Mogem je oglda,
lecz nie mogem go przey ani by jego czci. Zaczem powoli zapomina, jak to jest
by zwyczajnym czowiekiem.
- My nie jestemy zwyczajnymi ludmi zaoponowa Jace.
Zachariasz spojrza na niego.

ShadowhuntersTranslateTeam

- O, tak. To sobie wmawiamy. Ale przestudiowaem ycie Nocnych owcw przez


ostatni wiek i powiem ci, e jestemy bardziej ludzcy ni inni miertelnicy. Kiedy nasze
serca s roztrzaskiwane na kawaki, bardzo ciko je z powrotem sklei w cao.

Czasami zazdroszcz Przyziemnym ich odpornoci.


- Masz ponad wiek? Wydajesz si bardzo odporny jak dla mnie stwierdzi Jace.
- Mylaem, e na zawsze pozostan Cichym Bratem. My Oni nie umieraj, jak
wiesz. Znikaj po wielu latach. Przestaj mwi, porusza si. W kocu staj si yw
skamielin. Mylaem, e wanie taki los mnie czeka. Ale kiedy ciebie dotknem, gdy
bye ranny, przekazae mi niebiaski ogie, ktry pynie w twoich yach. Wypali on
ciemno z mojej krwi. Staem si na powrt osob, ktr byem, nim zaprzysigem
sub Bractwu. Staem si tym, kim zawsze chciaem by.
- Bolao? zapyta ochryple Jace.
- Prosz? - odpar Zachariasz nieco zmieszany.
- Gdy Clary dgna mnie Chwalebnym, to bl by agonalny. Miaem wraenie, e
moje koci si rozsypuj w proch wewntrz mojego ciaa. Cay czas o tym rozmylaem,
odkd si obudziem. Czy bolao ci, gdy mnie dotkne.
- Mylae o mnie? Zastanawiae si, czy cierpi? spyta Zachariasz, spogldajc na
niego zaskoczony.
- Oczywicie, e tak odpar Jace, patrzc na ich odbicia w lustrze. Zachariasz by
tego samego wzrostu, co on, lecz znacznie szczuplejszy. Jego blada skra i czarne wosy
sprawiay, e wyglda jak jego negatyw.
- Herondaleowie - zacz Zachariasz, a jego gos wypenia miech i smutek. Prawie zapomniaem, ile jestecie w stanie powici dla mioci i jak bardzo czujecie si
potem winni swoich czynw. Nie musisz nosi wszystkich trosk tego wiata na swoich
ramionach, Jace. To zbyt wiele, nawet jak na Herondalea.
- Nie jestem wity - rzuci Jace. - Moe powinienem nosi ten ciar.
Zachariasz pokrci gow.
- Zapewne znasz cytat z Biblii: Mene mene tekel upharsin?
- Zostae obarczony w rwnowadze i znaleziony w pragnieniu. Tak znam. Napis na
cianie.1
- Egipcjanie wierzyli, e u bram mierci twoje serce jest waone, a jeli byo cisze
od pirka, czeka ci droga przez Pieko. Tak jak waga Egipcjan, nas osdza ogie z
Niebios, Jasie Herondale. Jeli jest w nas wicej za ni dobra, ono nas zniszczy. Ja ledwo
przeyem, tak jak i ty. Jednak rnica midzy nami jest taka, e ja zostaem oczyszczony
przez ogie, a tobie on opanowa serce. Wci go w sobie nosisz, lecz nie jako brzemi, a
ogromny dar.
- Ale ja prbowaem si go pozby za wszelk cen
- Nie moesz si go pozby. To nie przeklestwo, a bro, ktr ci powierzono. Jeste
Mieczem Niebios. Upewnij si, e jeste godny tego miana rzek powanie Zachariasz.
- Mwisz, jak Alec stwierdzi Jace. On cigle powtarza o odpowiedzialnoci i byciu
godnym.
1 Wedug

przekazu biblijnego jest to przepowiednia, napisana tajemnicz rk, ktra pojawi si miaa na cianie
paacu babiloskiego wadcy Baltazara podczas wydanej przez niego uczty. Zdarzenie to jest opisane w biblijnej
ksidze Daniela, w ktrej podana jest take interpretacja tajemniczych sw. W polskiej tradycji jzykowej fraz t
oddaje si zazwyczaj jako policzone, zwaone, podzielone" lub policzone, zwaone, rozdzielone". Zasadniczy sens
tych sw sprowadza si do przepowiedni szybkiego upadku Babilonu i mierci krla Baltazara.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Alec. Twj parabatai. Chopiec Lightwoodw?


- Ty Ty te miae parabatai, lecz twoja runa wyblaka zauway Jace, wskazujc
jego szyj.
Zachariasz spojrza w d.
On nie yje ju od wielu lat wyzna. - By Gdy umar, ja - Potrzsn gow,
sfrustrowany. Przez lata rozmawiaem tylko za pomoc umysu, cho syszae moje

myli jako sowa. Proces tworzenia si jzyka w zwyczajnej mowie lub jej odnajdywanie
nie przychodzi mi atwo. - Podnis gow, by spojrze na Jacea. Doceniaj swojego
parabatai, bo jest to bardzo cenna wi. Mio jest cenna w kadej postaci. To dla niej
robimy to wszystko. Dlaczego walczymy z demonami? Dlaczego to nie one sprawuj
wadz nad wiatem? Co sprawia, e my jestemy lepsi? Poniewa one nie potrafi
budowa, tylko niszcz. Nie kochaj, lecz nienawidz. My jestemy ludmi i popeniamy
bdy. Jestemy Nocnymi owcami. Jeli nie bylibymy zdolni do mioci, nie
moglibymy strzec ludzi. Musimy ich kocha, by ich chroni. Mj parabatai kocha, jak
niewielu potrafioby sobie to wyobrazi, ze wszystkim, co za tym idzie. Widz, e ty
jeste taki sam. Ten blask bije od ciebie bardziej ni ogie Niebios.
Brat Zachariasz przyglda si Jaceowi z tak intensywnoci, e Jace mia wraenie,
i przenika go a do koci.
- Przykro mi powiedzia cicho Jace. Z powodu twojego parabatai. Czy jest
ktokolwiek, do kogo mgby wrci?
Na twarzy chopca pojawi si niewielki umiech.
- Jest jedna osoba, ktra zawsze bya dla mnie namiastk domu. Jednak jeszcze nie
mog do niej wrci. Musz tu zosta wyzna.
- By walczy?
- I kocha, i opakiwa zmarych. Kiedy byem Cichym Bratem, moje mioci i straty
byy nieco przytpione, jak muzyka syszana z daleka, czysta w dwikach lecz
znieksztacona. Teraz Teraz te wszystkie emocje spady na mnie na raz i czuj si
przez nie przytoczony. Musz by silniejszy, nim bd mg si z ni spotka.
Umiechn si nieznacznie. Czy kiedykolwiek miae wraenie, e twoje serce jest tak
przepenione, e mogo w kadej chwili pkn?
Jace pomyla o Alecu, krwawicym na jego kolanach, o zimnym, biaym Maxie
lecym w Sali Anioa. Pomyla o Valentine, gdy lea wraz z nim na piasku, a jego krew
zalewaa ich oboje. I na kocu pomyla o Clary, o jej niezomnej odwadze i determinacji,
by zachowa go przy yciu, przy zdrowych zmysach, o stabilnoci jej uczucia do niego
- Gdy bro jest na powrt przekuta, moe sta si silniejsza w miejscach, w ktrych
zostaa zamana. Moe tak samo jest z sercem? zastanowi si Jace.
Brat Zachariasz, ktry by teraz takim samym chopcem jak on, umiechn si
smutno i odpar:
- Oby mia racj

***

ShadowhuntersTranslateTeam

- Nie mog uwierzy, e Jordan nie yje. Dopiero co, widziaam go siedzcego na
murku przy Instytucie, gdy przechodzilimy przez Bram wyznaa Clary
Sza obok Simona wzdu jednego z kanaw, zmierzajc w stron centrum miasta.
Demoniczne wiee wznosiy si ponad nimi, a ich blask odbija si w wodach pobliskiej
rzeki.
Simon spojrza na Clary z ukosa. Cay czas myla o tym, jak wygldaa, gdy j
zobaczy zeszego wieczoru. Smutn, wykoczon, ledwo przytomn w podartym i
zakrwawionym ubraniu. Teraz znowu wygldaa jak dawna Clary, z rkoma w
kieszeniach, mieczem u boku i rumiecami na policzkach.
- Ja te nie odpowiedzia.

Oczy Clary byszczay. Simon zastanawia si, o czym mylaa. Czy o tym, jak Jordan
uczy Jacea kontroli nad sob w Central Parku? O Jordanie mwicym do pentagramu w
mieszkaniu Magnusa? O pierwszym spotkaniu, gdy wyoni si zza garaowych drzwi i
oznajmi, e przyszed na prb zespou? O Jordanie siedzcym na sofie w mieszkaniu,
ktre dzieli z Simonem i grajcym z Jacem na Xboxie? Czy moe o tym, e Jordan obieca
chroni Simona za wszelk cen?
Chopak poczu si pusty w rodku. Spdzi ca noc, mczc si z koszmarami, w
ktrych Jordan patrzy na niego swoimi orzechowymi oczami, bagajc o pomoc, gdy z
jego tatuay pyna krew.
- Biedna Maia dodaa Clary. Szkoda, e jej tu nie ma. Chciaabym z ni
porozmawia. Tyle przesza, a teraz jeszcze to
- Wiem - przerwa jej Simon, niemal si krztuszc. Na sam myl o Jordanie robio
mu si sabo. Jeli pomylaby jeszcze o Mai, rozpadby si na drobne kawaeczki.
Clary chwycia go za rk, wyczuwajc szorstko w tonie jego gosu.
- Simonie, wszystko w porzdku? zapytaa.
Pozwoli jej wzi si za rk, spltujc swoje palce z jej. Dziewczyna spojrzaa na
zoty piercie faerie, ktry zawsze nosi.
- Nie sdz rzek w kocu.
- Masz racj. Gupie pytanie. Jordan by twoim Przyjacielem? Wsplokatorem?
Ochroniarzem?
- By moj odpowiedzialnoci poprawi Simon. Clary spojrzaa na niego
zszokowana.
- Nie, Simonie. Ty bye jego odpowiedzialnoci! By twoim stranikiem.
- Daj spokj, Clary. Jak mylisz, co on robi w kwaterze Praetor Lupus? Poszed tam
po mnie. Gdyby mnie tam nie byo, nigdy by si tam nie zjawi. Gdybym nie da si
porwa
- Nie da si porwa? - wtrcia Clary. A co, wystawie si Maureen, by ci
schwytaa?
- To nie Maureen mnie pojmaa - wyzna cicho.
Clary spojrzaa na niego, skoowana.
- Mylaam, e trzymaa ci w klatce w Dumort Mwie
- Tak byo. Ale jedynym powodem, dla ktrego wyszedem na zewntrz, gdzie moga
mnie dosta, by atak Mrocznego owcy. Nie chciaem mwi Lukeowi i twojej mamie,
bo wiedziaem, e spanikuj przerwa jej Simon.
- Jeli Sebastian nasa na ciebie Mrocznego Nocnego owc, to tylko przeze mnie. On
chcia ci porwa czy zabi? spytaa twardo Clary.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Wiesz, nie miaem okazji go o to zapyta sarkn, wciskajc rce w kieszenie.


Jordan kaza mi ucieka, wic uciekem Wprost w apy czonkw klanu Maureen.
Postawia strae wok mieszkania. Jeli by mnie nie porwali, Jordan nigdy nie
poszedby do siedziby Praetor i nie zostaby zabity.
- Przesta! warkna Clary. Simon spojrza na ni zaskoczony. Dziewczyna bya
szczerze wkurzona. - Przesta si obwinia. Jordan nie zosta do ciebie przydzielony ot
tak. On chcia ci chroni, by by bliej Mai. Wiedzia, jakie podejmuje ryzyko. Szuka
odkupienia win, z powodu tego, co si stao midzy nim a ni. Z powodu tego, co zrobi.
Tym byo dla niego Praetor. To oni go ocalili. Ochrona ludzi, takich jak ty, ocalia go. Gdy
zamieni si w potwora i skrzywdzi Mai, to byo niewybaczalne. Jeli nie przyczyby
si do Praetor, a oni by mu nie pomogli, wyrzuty sumienia by go zabiy.
- Clary - Simon by zaskoczony pesymizmem w jej sowach.

Wzdrygna si, jakby strzsaa z siebie pajczyn. Skrcili w dug ulic przy kanale,
przy ktrej cigny si rzdy eleganckich, starych domw. Simonowi skojarzyy si one
ze zdjciami bogatych dzielnic Amsterdamu.
- To dom Lightwoodw. Tutaj mieszaj wszyscy najwaniejsi czonkowie Rady.
Konsul, Inkwizytor, przedstawiciele Podziemnych. Musimy tylko znale dom, w ktrym
zamieszka Raphael
- Tam rzuci Simon, wskazujc na wski budynek z czarnymi drzwiami, na ktrych
namalowana bya srebrna gwiazda. Gwiazda dla Dzieci Nocy, gdy nie widzimy blasku
soca.
Simon wymusi niky umiech. Gd, jaki odczuwa, pali go w yach jak ogie.
Odwrci si od niej i ruszy w gr schodw. Koatka bya cika, w ksztacie runy. Gdy
j opuci na drzwi, dwik, jaki rozszed si po domu, przypomina odgos werbla
wewntrz.
Clary wspia si po schodach i stana tu za nim, gdy drzwi si otworzyy. Raphael
sta w rodku, uwaajc, by przez przypadek nie wej w smug wiata padajc przez
otwarte drzwi. W ciemnoci Simon mg tylko zobaczy zarys jego sylwetki oraz jego
krcone wosy i bysk biaych zbw, gdy ich przywita:
- Chodzcy Za Dnia. Crka Valentinea.
Clary zrobia zirytowan min.
- Czy ty nigdy nie nazywasz ludzi po imieniu?
- Tylko moich przyjaci odpar Raphael.
- To ty masz przyjaci?- zdziwi si Simon.
Oczy Raphaela zwziy si nieznacznie.
- Rozumiem, e przyszlicie tu po krew?
- Tak przyznaa Clary. Simon milcza. Na sam dwik sowa krew poczu, e mu
sabo. Czu, jak odek ciska mu si z godu. Zaczyna umiera z godu.
Raphael spojrza na Simona.
Wygldasz na godnego. Moe powiniene by skorzysta z mojej rady zeszego
wieczoru na placu.
Clary uniosa brwi, ale twarz Simona si spia.
Jeli chcesz, bym porozmawia z Inkwizytorem w twoim imieniu, musisz da mi
krew. Jeli nie, to albo przed nim zemdlej, albo go zjem.
- A to by pewnie zniszczyo twoje relacje z jego crk. Chocia ona nie zdawaa si
by zbyt zadowolona z twojej wizyty zeszej nocy - zauway Raphael, po czym znikn
wewntrz domu. Clary wpatrywaa si intensywnie w Simona.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Zakadam, e widziae si wczoraj z Isabelle?


- Dobrze zakadasz.
- I nie poszo zbyt dobrze?
Simon zosta ocalony od odpowiedzi przez Raphaela, ktry ponownie pojawi si w
drzwiach. Przynis ze sob buteleczk z czerwonym pynem. Simon chwyci j szybko.
Zapach krwi przebija si przez szko. Chopak otworzy butelk i przekn lin, gdy
jego ky wysuny si gotowe do ataku, cho nie byy mu potrzebne. Wampiry nie byy
przystosowane do picia z butelki. Jego zby zahaczyy o skr doni, gdy wytar usta
wierzchem doni.
Brzowe oczy Raphaela zabysy.
Przykro mi z powodu twojego przyjaciela wilkoaka.
Simon nagle zesztywnia. Clary pooya mu rk na ramieniu, a on odpowiedzia:
- Wcale nie jest ci przykro. Nienawidzie faktu, e mam stranika z Praetor Lupus.

Raphael zamrucza w zamyleniu.


Teraz nie masz ani Znaku Kaina, ani stranika. Caa twoja ochrona prysa, Chodzcy
za Dnia. Zapewne to musi by dziwne uczucie, wiedzc, e mona w kadej chwili
umrze, prawda?
Simon spojrza na niego.
Dlaczego tak bardzo ci zaley, bym ci znienawidzi? Moe to ty mnie nienawidzisz,
hm?
Wzi kolejny yk z butelki. Tym razem krew smakowaa nieco inaczej. Bardziej
kwano. Zapada duga cisza. Simon nagle zda sobie spraw, e Raphael jest boso i stoi
zaledwie na brzegu miejsca drewnianej podogi, na ktre padao soce. Jeli zrobiby
jeszcze cho jeden krok, sponby.
Simon przekn reszki krwi, ktre mia w ustach, czujc si troch niepewnie.
- Ty mnie nie nienawidzisz stwierdzi, patrzc na bia blizn na szyi Raphaela,
gdzie czasem spoczywa krzy. Jeste po prostu zazdrosny!
W tym momencie drzwi zatrzasny si z ogromn si, tu przed ich twarzami.

***

Clary westchna.
- C. Poszo niele.
Simon nic nie odpowiedzia, tylko odwrci si i ruszy w d schodw. Zatrzyma si
na dole, by dokoczy butelk, po czym, ku zaskoczeniu Clary, rzuci ni. Przeleciaa
przez poow ulicy i uderzya w latarni, roztrzaskujc si i zostawiajc smug krwi na
elazie.
- Simonie? Dobrze si czujesz? spytaa, schodzc na d.
- Nie wiem Jordan, Maia, Raphael To dla mnie zbyt wiele. Nie wiem, co mam robi
wyzna, robic nieokrelony gest w jej stron.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Masz na myli rozmow z Inkwizytorem w jego imieniu? - zapytaa Clary, starajc


si dotrzyma mu kroku, gdy ruszy w d ulicy. Zerwa si lekki wiatr, ktry zmierzwi
mu wosy.
- Chodzi o caoksztat odpar, chwiejc si nieznacznie, gdy si od niej odsun.
Gdyby nie wiedziaa, pomylaaby, e jest pijany. Nie powinno mnie tu by doda.
Zatrzyma si przed rezydencj Inkwizytora. Zadar gow do gry, wpatrujc si w
okna.
- Jak mylisz, co oni tam robi?
- Pewnie jedz kolacj zauwaya Clary. Magiczne wiata zaczy zapala si w
latarniach, owietlajc ulic. yj wasnym yciem. Chod, Simonie. Prawdopodobnie
znali ludzi, ktrzy zginli wczoraj w bitwie. Jeli chcesz zobaczy si z Isabelle, jutro jest
zebranie Rady i
- Ona wie, e jej rodzice prawdopodobnie si rozstaj. I e jej ojciec mia romans
wypali.
- Co? Jak to? spytaa zszokowana Clary. Kiedy?
- Dawno temu. Zanim urodzi si Max. On mia zamiar odej, ale Dowiedzia si, e
Maryse jest w ciy z Maxem, wic zosta. Maryse powiedziaa o tym Isabelle ju dawno.
Nie byo to fair w stosunku do niej, by obarcza ma dziewczynk takimi problemami.
Izzy jest silna, ale wci to nie byo sprawiedliwe. Nie powinno si robi takich rzeczy

wasnemu dziecku. Powinno nosi si swoje wasne brzemiona na swoich ramionach mwi Simon, a jego gos zdawa si by lekko bekotliwy.
- Simonie, jak dugo wiesz o Robercie i Maryse? - zapytaa Clary.
- Od miesicy odpowiedzia, podchodzc do bramy frontowej domu. Zawsze
pragnem jej jako pomc, ale nigdy nie chciaa, bym cokolwiek mwi, czy robi
Twoja matka wie, tak przy okazji. Powiedziaa Izzy, z kim Robert mia romans. Nie by to
nikt znajomy. Nie wiem, czy to dobrze, czy le.
- Co? Simonie, ty si chwiejesz. Simonie
Simon wpad na pot domu Inkwizytora z gonym trzaskiem.
- ISABELLE! wrzasn, odchylajc gow do tyu. ISABELLE!
- O jasna - mrukna Clary, apic Simona za rkaw. Simonie, jeste wampirem w
rodku Idrisu. Moe nie powiniene si tak wydziera.
Simon zignorowa jej uwag i krzycza dalej:
- Isabelle! Zrzu swoje kruczoczarne wosy!
- O, Boe - bkna Clary. Co byo w tej krwi, ktr da ci Raphael, prawda?
Zamorduj go!
- On ju jest martwy zauway Simon.
- Jest nieumary. Wci moe ponownie umrze. Wic go zamorduj ponownie.
Simonie, prosz ci. Chodmy do domu, pooysz si, a poo ci troch lodu na gow
- ISABELLE! rykn znowu.
Jedno z grnych okien otworzyo si, a z niego wychylia si Isabelle. Jej
kruczoczarne wosy opaday gadko na ramiona i twarz. Wygldaa na wciek.
- Simonie, zamknij si! - sykna.
- Nie! Gdy ty jeste moj pikn dam i zamierzam walczy o twoje wzgldy!
odkrzykn buntowniczo Simon.
Isabelle ukrya twarz w doniach.
Czy on jest pijany? krzykna do Clary.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Nie mam pojcia odpara. Bya rozdarta pomidzy lojalnoci wobec Simona a
chci jak najszybszego zabrania go do domu. Chyba dosta jak sfermentowan krew
albo co
- Kocham ci, Isabelle Lightwood! rozdar si Simon, zaskakujc wszystkich.
Wszystkie wiata w domu, jak i w okolicznych domach, zaczy si kolejno zapala.
Nagle, z drugiego koca ulicy wyoniy si Aline i Helen. Obie wyglday na
przemczone. Helen bya w trakcie zwizywania jej blond wosw w kit. Kocham ci i
nie odejd, dopki nie powiesz mi tego samego!
- Powiedz mu, e go kochasz zawoaa Helen. Straszy ca ulic. - Pomachaa do
Clary. Dobrze ci widzie.
- Ciebie te odpowiedziaa Clary. Przykro mi z powodu ataku na Instytut w Los
Angeles. Jeli mog wam jako pomc
Nagle co zatrzepotao na wietrze i spado pod nogi Simona. Dwie rzeczy. Para
skrzanych spodni i bufiasta biaa koszula.
- Zabieraj swoje rzeczy i id! zawoaa Isabelle.
Kolejne okno si otworzyo, tym razem nad ni, i wychyli si Alec.
- Co si dzieje? zapyta, spogldajc na Clary i reszt i marszczc brwi z
zaskoczenia. Co to ma by? Wczesne koldowanie?
- Ja nie kolduj. Jestem ydem i znam tylko pie o dreidlu 2 zakomunikowa
Simon.
- Nic mu nie jest? zatroszczya si Aline, podchodzc do Clary. Czy wampiry trac

rozum?
- On nie oszala stwierdzia Helen. Jest pijany. Musia napi si krwi, ktra bya
zaprawiona alkoholem. To moe doprowadzi wampiry to pewnego rodzaju
kontaktowego haju.
- Nienawidz Raphaela mrukna Clary.
- Isabelle! zagrzmia Simon Przesta rzuca we mnie ubraniami! To, e jeste
Nocnym owc, nie oznacza, e nie moesz by z wampirem! Nasza mio jest zakazana
jak mio rekina i kusownika. Ale to sprawia, e nasza mio jest wyjtkowa!
- Tak? - przerwaa Isabelle. Ktre z nas jest rekinem, a ktre kusownikiem,
Simonie? KTRE?
Drzwi frontowe otworzyy si z hukiem, a w nich stan Robert Lightwood, ktrego
mina wyraaa skrajne niezadowolenie. Zszed szybko z ganku, otworzy bram i
podszed do Simona.
- Co tu si dzieje?! Dlaczego wydzieracie si przed moim domem? rzek, spogldajc
na Clary.
- On nie czuje si zbyt dobrze poinformowaa Clary, apic Simona za nadgarstek.
Ju sobie idziemy.
- Nie. Musz Musz z nim porozmawia. Z Inkwizytorem zaoponowa Simon.
Robert sign do kieszeni i wycign z niego krucyfiks. Clary spogldaa to na
niego, to na Simona, gdy pan Lightwood unis go midzy sob a jej przyjacielem.
Rozmawiam tylko z przedstawicielami Nocnych Dzieci w Radzie lub z gow
nowojorskiego klanu owiadczy. Nie z kadym napotkanym wampirem, ktrzy
2 Dreidel

to popularna hebrajska piosenka, ktra czya si z zabaw. W tradycji ydowskiej w Dreidla grywa si w
wieczory wita Chanuki. Dreidel to po polsku bczek.

ShadowhuntersTranslateTeam

przychodzi do mojego domu, nawet jeli przyjani si z moimi dziemi. Nie powiniene
by w Alicante bez pozwolenia
Simon sign przed siebie i wytrci krucyfiks z rki Roberta.
Za religia wypali.
Helen zagwizdaa cicho.
- I zostaem przysany przez reprezentantw Nocnych Dzieci. Raphael Santiago mnie
tu przyprowadzi, bym z panem porozmawia
- Simonie! krzykna Isabelle, wybiegajc z domu, by na czas stan pomidzy nim
a swoim ojcem. Co ty wyprawiasz?
Spojrzaa na Clary, ktra zapaa Simona za nadgarstek i rzucia:
- Naprawd musimy ju i.
Spojrzenie Roberta wdrowaa z Simona na Isabelle. Jego wyraz twarzy si zmieni.
- Czy co jest midzy wami? Czy o to chodzio z tymi krzykami?
Clary spojrzaa zaskoczona na Isabelle. Pomylaa o Simonie, ktry pociesza Isabelle
po mierci Maxa. O tym, jak Izzy i Simon stali si sobie bliscy przez ostatnie miesice. A
jej ojciec nie mia o tym zielonego pojcia.
- Jest moim przyjacielem. Naszym przyjacielem odpara Isabelle, zakadajc rce na
piersi. Clary nie moga stwierdzi, czy bya bardziej zirytowana zachowaniem Simona,
czy ojca. I jeli to bdzie potrzebne, powiadcz za niego, by mg zosta w Alicante. Spojrzaa na Simona. Ale on teraz wraca do Clary. Prawda, Simonie?
- Krci mi si w gowie. Tak bardzo - obwieci smutno Simon.
Robert opuci rami.
- Co?
- Napi si sfermentowanej krwi poinformowaa Clary. To nie jego wina.
Robert spojrza na Simona swoimi ciemnoniebieskimi oczami i rzek:

- Porozmawiamy jutro na zebraniu Rady. Jeli wytrzewiejesz do tego czasu. Jeli


Raphael Santiago ma do mnie jak spraw, ktr pragnie przez ciebie zaatwi, rwnie
dobrze moesz przedstawi j przed caym Clave.
- Ja nie - zacz Simon, lecz Clary przerwaa mu, mwic pospiesznie:
- W porzdku. Przyprowadz go jutro na zebranie Rady. Simonie, musimy wrci
przed zmrokiem, przecie wiesz.
Simon wyglda na odurzonego.
- Tak?
- Jutro, na zebraniu Rady powiedzia krtko Robert, odwrci si i ruszy z
powrotem do swojego domu. Isabelle zawahaa si przez moment. Bya ubrana w luny,
czarny T-shirt i dinsy. Nie miaa na sobie butw. Trzsa si.
- Skd on wzi sfermentowan krew? zainteresowaa si, wskazujc na Simona
machniciem rki.
- Od Raphaela - wyjania Clary.
Isabelle przewrcia oczami.
Do jutra mu przejdzie skwitowaa. Po go do ka. Pomachaa do Helen i
Aline, ktre pochylay si nad supkami bramy z niekryt ciekawoci. Do zobaczenia
na zebraniu.
- Isabelle... zacz Simon, wymachujc dziko rkami, ale nim narobi jeszcze wicej
szkd, Clary zapaa go za ty kurtki i zacigna w stron ulicy.

ShadowhuntersTranslateTeam

***

Z powodu dziwnego zachowania Simona i cigej chci do robienia czego gupiego,


byo ju ciemno, nim oboje dotarli do domu Amatis. Clary rozejrzaa si wok za
stranikiem, ktrego jej matka niby zostawia przy domu, lecz nikogo nie zauwaya.
Dobrze si ukry albo, co byo bardziej prawdopodobne, ju by w drodze do rodzicw
Clary, by donie o jej spnieniu.
Clary sza po schodach w icie wisielczym nastroju, otworzya drzwi i wepchna
Simona do rodka. Zatrzyma si gdzie w okolicy Cistern Square i zacz ziewa, lecz
teraz jego powieki opaday ju zupenie niekontrolowanie.
- Nienawidz Raphaela bkn.
- To samo pomylaam odpara Clary, odwracajc go do siebie. Chod, musisz si
pooy.
Clary zaprowadzia go do salonu i pooya na sofie. Przymiony blask ksiyca
przewieca przez koronkowe zasony, ktre zakryway wysokie okna. Oczy Simona
przybray kolor przydymionego kwarcu, gdy prbowa pozosta przytomnym.
- Powiniene si przespa powiedziaa. Mama i Luke pewnie niedugo wrc.
Odwrcia si, by wyj.
- Clary. Zatrzyma j, apic j za rkaw. Bd ostrona.
Uwolnia si z jego ucisku i posza schodami na gr, biorc ze sob swj magiczny
kamie, aby owietli drog. Okna na grze byy pootwierane, a chodne powietrze
taczyo w korytarzu, niosc ze sob zapach miasta i wody z kanau oraz podnoszc
lekko jej wosy z twarzy. Clary dotara do swojej sypialni, otworzya drzwi... i zamara.
Magiczne wiato pulsowao w jej doni, rzucajc plamy wiata po caym
pomieszczeniu. Co siedziao na jej ku. Kto wysoki, z biaymi wosami, mieczem

uoonym na kolanach i srebrn bransoletk na nadgarstku, ktra byszczaa jak ogie w


wietle magicznego kamienia.
Jeli nie mog dosign Nieba, podnios Pieko.
- Witaj, moja siostro - przemwi Sebastian.

Rozdzia10

Gwatowne uciechy

Clary syszaa swj chrapliwy oddech.


Mylaa o tym, jak Luke po raz pierwszy zabra j nad jezioro na farm, eby
popywaa i o tym, jak zanurzya si w niebieskozielonej wodzie na tyle gboko, e
wiat ponad ni znikn. Syszaa wtedy jedynie znieksztacone, powtarzajce si bicie
serca. Zastanawiaa si, czy opucia ju ten wiat, czy ju zawsze bdzie zagubiona,
dopki Luke nie zanurkowa i nie wycign jej, plujcej i zdezorientowanej, na soce.
Teraz czua si tak samo, jakby wpada do innego wiata nierealnego,
znieksztaconego, takiego, w ktrym si dusia. Pokj wyglda tak samo, byy w nim te
same uywane meble, drewniane ciany, kolorowy dywan poszarzay i wybielony przez
wiato ksiyca, jednak teraz Sebastian wyrs na rodku jak egzotyczny, trujcy kwiat,
ktry pojawi si wrd podobnych rolin.
Jak w zwolnionym tempie Clary odwrcia si, aby wybiec przez otwarte drzwi, ktre
zatrzasny si, uderzajc j w twarz. Niewidzialna sia przeja nad ni kontrol,
zakrcia ni i trzasna o cian sypialni tak, e dziewczyna uderzya gow o drewno.
Zamrugaa, aby pozby si ez blu i sprbowaa poruszy nogami. Nie moga tego
zrobi. Bya przyszpilona do ciany i sparaliowana od pasa w d.
- Przepraszam za zaklcie wice rzuci Sebastian lekkim, szyderczym gosem.
Lea na poduszkach, robic koci grzbiet i dotykajc zagwka. Jego koszulka podwina
si, ukazujc jego paski, blady brzuch naznaczony runami. W pozie byo co, co miao
by uwodzicielskie, co, co wywoao u Clary nudnoci. Ustawienie tego zajo mi
chwil, ale wiesz jak to jest nie mona podejmowa ryzyka.
- Sebastianie. Ku jej zaskoczeniu, gos jej nie dra. Bya wiadoma kadego
milimetra swojej skry. Czua si odsonita i podatna na zranienia, tak jakby nie miaa
adnej osony przed leccym w jej stron tuczonym szkem. Dlaczego tu jeste?
Jego twarz o ostrych rysach wyraaa zamylenie i poszukiwanie czego. By jak w
wygrzewajcy si na socu, dopiero si budzcy i jeszcze nie niebezpieczny.

- Bo stskniem si za tob, siostrzyczko. A ty za mn nie tsknia?


Pomylaa o tym, eby zacz krzycze, ale zanim zdyaby wyda jakikolwiek
dwik, Sebastian wbiby jej n w gardo. Prbowaa uspokoi bicie swojego serca. Raz
ju przeya starcie z nim, wic mogaby dokona tego ponownie.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Ostatnim razem, kiedy si widzielimy, mierzye w moje plecy kusz


przypomniaa. Wic raczej nie.
Leniwie zakreli w powietrzu wzr.
- Kamczucha.
- Nie jeste lepszy odpara. Nie przyszede tutaj, dlatego e si stsknie. Chcesz
czego. Czego?
Natychmiast si podnis. By peen wdziku i zbyt szybki, aby Clary moga dostrzec
ruch. Biae wosy opady mu na oczy. Pamitaa, jak patrzya na refleksy wiata w jego
wosach, cienkich i jasnych jak dmuchawiec, gdy stali nad brzegiem Sekwany.
Zastanawiaa si, czy Valentine wyglda tak za czasw modoci.
- Moe chc negocjowa zawieszenie broni powiedzia.
- Clave nie zawrze z tob rozejmu.
- Czyby? Po ostatniej nocy? Podszed krok bliej. Znw uwiadomia sobie, e nie
moe si ruszy. Ugryza si w jzyk, zanim krzykna. Stoimy po przeciwnych
stronach. Mamy wrogie armie. Czy nie tego wanie chcesz? Rozejmu? To albo walka tak
dugo, a jeden z przeciwnikw straci tyle ludzi, a si podda? A moe nie jestem
zainteresowany zawieszeniem broni z nimi. Moe chc tylko rozejmu z tob.
- Dlaczego? Ty nie przebaczasz. Znam ci. I wiem, e nie wybaczyby tego, co
zrobiam.
Ponownie si poruszy. By jak ostry rozbysk. Nagle napiera na ni, a jego palce
zacisny si wok lewego nadgarstka dziewczyny, ktry unieruchomi nad jej gow.
- O czym konkretnie mwisz? O zniszczeniu domu naszego ojca? Zdradzeniu mnie i
okamywaniu? Zerwaniu mojej wizi z Jacem?
Clary widziaa w jego oczach bysk wciekoci i czua szybkie bicie jego serca.
Niczego nie pragna bardziej, ni kopn go, ale jej nogi po prostu nie chciay si
ruszy. Jego gos zadra.
- O wszystkim.
By tak blisko, e poczua kiedy jego ciao si rozlunio. By twardy i chudy jak
chart, a jego koci wbijay si w Clary.
- Myl, e moga wywiadczy mi tym przysug. Moe nawet zrobia to
wiadomie. - Widziaa swoje odbicie w jego tajemniczych oczach z tczwkami tak
ciemnymi, e prawie zleway si ze renicami. Byem zbyt zaleny od spucizny i
ochrony naszego ojca. I od Jacea. Musiaem sam sobie radzi. Czasem musisz straci
wszystko, by znw to zdoby, a ponowne zdobywanie jest sodsze przez bl straty. Sam
zjednoczyem Mrocznych. Sam zdobyem sojusznikw. Przejem Instytuty w Buenos
Aires, Bangkoku i Los Angeles
- Sam mordowae ludzi i niszczye rodziny dodaa. Przed domem sta stranik,
ktrego zadaniem byo chronienie mnie. Co mu zrobie?
- Przypomniaem mu, e powinien pracowa lepiej odpowiedzia Sebastian.
Lepiej chroni moj siostr.
Podnis woln rk i dotkn kosmyka jej wosw. Potar go midzy palcami.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Czerwone rzek sennym gosem. Jak zachd soca i ogie. Niczym krawd
spadajcej gwiazdy, ktra sponie, gdy dotrze do atmosfery. Jestemy Morgensternami.

doda. W jego gosie sycha byo bl. Jasne gwiazdy poranka. Dzieci Lucyfera,
najpikniejsze spord wszystkich aniow. Jestemy o wiele pikniejsi, gdy spadamy.
Zrobi pauz. Spjrz na mnie, Clary. Spjrz na mnie.
Niechtnie skierowaa na niego wzrok. Czarne oczy skupiay si na niej z wyrazem
godu; mocno kontrastoway z jego biaymi jak sl wosami, blad skr, sabym
rumiecem na kociach policzkowych. Ta cz Clary, ktra bya artystk, wiedziaa, e
jest pikny tak jak pantera, lnica butelka z trucizn lub wypolerowane szkielety.
Kiedy Luke powiedzia jej, e jej talentem jest dostrzeganie pikna i koszmaru w
zwykych rzeczach. Sebastianowi daleko byo do zwyczajnoci, ale widziaa w nim jedno
i drugie.
- Lucyfer Gwiazda Poranna by najpikniejszym anioem Nieba, najbardziej dumnym
Boskim stworzeniem. Pniej nadszed dzie, w ktrym Lucyfer odmwi oddania
pokonu rodzajowi ludzkiemu. Wiedzia, e s mniejsi. Za to zosta zrzucony do piekie
wraz z anioami, ktre wziy jego stron: Belialem, Azazelem, Asmodeuszem i
Lewiatanem, a take z moj matk, Lilith.
- Ona nie jest twoj matk.
- Masz racj. Jest kim wicej. Gdyby ni bya, ja bybym czarownikiem. Zanim si
narodziem, byem karmiony jej krwi. Jestem zatem czym cakiem innym lepszym
od czarownika. Bo Lilith bya kiedy anioem.
- Co masz na myli? Demony to anioy, ktre podejmuj ze yciowe decyzje?
- Wysze Demony nie rni si od nich a tak bardzo powiedzia. My te tak
bardzo si nie rnimy. Ju ci to kiedy mwiem.
- Pamitam odpara. Masz mroczne serce, crko Valentinea.
- Czy nie? spyta, a jego do powdrowaa w d przez jej wosy a na rami i
zatrzymaa si na klatce piersiowej, w miejscu, gdzie znajduje si serce. Clary czua
krew pulsujc w ttnicach. Chciaa go odepchn, ale zmusia swoje prawe rami do
pozostania na swoim miejscu. Palcami trzymaa krawd swojej kurtki, pod ktr miaa
Heosphorosa. Nawet gdyby go nie zabia, mogaby uy ostrza do unieruchomienia go
do czasu przybycia pomocy. Moe nawet mogliby go zapa?
- Nasza matka mnie zdradzia stwierdzi. Wypara si mnie i mnie nienawidzia.
Byem dzieckiem, a ona mnie nienawidzia! Tak samo, jak nasz ojciec.
- Valentine ci wychowa
- Ale kocha tylko Jacea. Sprawiajcego problemy, buntowniczego, zamanego.
Robiem wszystko, o co prosi ojciec, a on mnie za to nienawidzi. I ciebie te. Jego oczy
jarzyy si. Byy jak srebro w czerni. To ironiczne, prawda Clarisso? Bylimy dziemi z
krwi Valentinea, a on nas nienawidzi. Ty bya powodem, dla ktrego matka od niego
odesza, a ja byem dokadnie tym, czym chcia, ebym by.

ShadowhuntersTranslateTeam

Clary przypomniaa sobie Jacea, rozdartego i zakrwawionego, stojcego na brzegu


jeziora z ostrzem Morgensternw w doni, krzyczcego na Valentinea: Dlaczego mnie
wzie? Nie potrzebowae syna - ju go miae.
Pamitaa te ochrypy gos Valentinea: To nie by syn, jakiego potrzebowaem; to by
onierz. Mylaem, e Jonathan mgby nim by, ale mia zbyt duo z natury demona. By
zbyt okrutny, gwatowny, niewystarczajco subtelny. Nawet wtedy, gdy ledwo przesta by
niemowlciem, baem si, e nigdy nie bdzie wystarczajco cierpliwy i wspczujcy, aby
poprowadzi Clave wytyczon przeze mnie ciek. Sprbowaem z tob. Bye zbyt
delikatny, zbyt empatyczny. Zrozum to, synu... Kochaem ci za to.
Clary syszaa chrapliwy oddech Sebastiana.
- Wiesz, zacz e to, co mwi, jest prawd.

- Ale nie rozumiem, dlaczego to ma znaczenie.


- Bo jestemy podobni! Podnis gos. Drgnicie pozwolio jej na zblienie palcw o
kilka milimetrw do rkojeci Heosphorosa. Jeste moja doda, kontrolujc swj gos
z oczywistym wysikiem. Zawsze bya moja, ju od narodzin, nawet mimo tego e
mnie nie znaa, siostro. S wizi, ktrych nic nie potrafi wymaza. I wanie dlatego
dam ci drug szans.
- Szans na co? Znw przesuna rk w d.
- Wygram to obwieci. Wiesz o tym. Bya w Burren i pod Cytadel. Widziaa
si Mrocznych. Wiesz, co moe zdziaa Kielich Anioa. Jeli odwrcisz si od Alicante,
pjdziesz za mn i przyrzekniesz lojalno, dam ci co, czego nie daem nikomu innemu.
Co, co zachowaem dla ciebie.
Clary pozwolia opa gowie na cian. Wszystko w brzuchu jej si skrcao, a jej
palce dotykay ju rkojeci miecza schowanego w pasie. Sebastian stale si na ni
patrzy.
- Co mi dasz?
Umiechn si, wypuszczajc powietrze, jakby to pytanie przynioso mu ulg. Przez
moment wida byo u niego przebysk przekonania. Patrzenie na niego byo jak
ogldanie poncego miasta.
- Przebaczenie powiedzia.

***

Kolacja bya zaskakujco elegancka. Magnus jad z faerie tylko kilka razy w yciu, a
wystrj zawsze by zbliony do naturalistycznego stoy zrobione z pni, widelce
starannie uformowanymi gazkami, a na talerzach pitrzyy si jagody i orzechy.

ShadowhuntersTranslateTeam

Zawsze wydawao mu si, e czerpaby z tego wiksz przyjemno, gdyby by


wiewirk.
Tutaj, w Idrisie, w domu nalecym do Baniowego Ludu, st nakryty by biaym
obrusem. Luke, Jocelyn, Raphael, Meliorn i Magnus jedli z talerzy wykonanych z
polerowanego mahoniu; karafki byy krysztaowe, a sztuce ze wzgldu zarwno na
Lukea, jaki i faerie nie byy srebrne lub elazne, a zrobione z delikatnych drzewek. Cisi
rycerze penili stra, stojc bez ruchu przy kadym z wyj. Przy bokach mieli dugie,
biae wcznie dajce przymione wiato, ktre tworzyo w pomieszczeniu lekk
powiat.
Jedzenie te nie byo ze. Magnus nadzia na widelec ks cakiem przyzwoitego coq
au vin1 i dokadnie przeu. Prawd byo, e nie mia apetytu. By zdenerwowany.
Nienawidzi tego stanu. Gdzie tam, za tymi cianami i wymuszon kolacj, znajdowa
si Alec. Odlego geograficzna ju ich nie dzielia. Oczywicie, przebywajc w Nowym
Jorku nie przebywali daleko od siebie, ale dystans, jaki ich dzieli, nie by spowodowany
kilometrami, a yciowymi dowiadczeniami Magnusa.
Pomyla, e to dziwne. Zawsze uwaa siebie za odwanego. ycie wiecznie i
niezamykanie serca i umysu na nowe dowiadczenia i ludzi wymagao miaoci.
Wszystko, co byo dla niego nowe, prawie zawsze byo take tymczasowe, a to, co
tymczasowe, amao serce.
- Magnusie? spyta Luke, machajc mu przed nosem drewnianym widelcem.
Jeste z nami?

- Co? Tak, oczywicie odpowiedzia Magnus, biorc yk wina. Zgadzam si w stu


procentach.
- Czyby? zapytaa sucho Jocelyn. Te uwaasz, e Podziemni powinni zostawi
problem Sebastiana i jego mrocznej armii i pozostawi go Nocnym owcom jako
powizan z nimi kwesti?
- Mwiem wam, e nie sucha zadrwi Raphael, ktremu zaserwowano krwawe
fondue2. Wygldao na to, e danie ogromnie mu smakuje.
- C, to jest sprawa Nocnych owcw - zacz Magnus, po czym westchn i
odstawi swoj lampk. Wino byo do mocne i zaczyna by lekkomylny. Och, w
porzdku. Nie suchaem. I nie, nie myl tak
- Piesek salonowy Nocnych owcw warkn Meliorn. Jego zielone oczy byy
zwone. Baniowy Lud i czarownicy zawsze mieli trudne relacje. adni nie przepadali
za Nocnymi owcami, ktry byli dla nich wsplnym wrogiem, ale Baniowy Lud patrzy
z gry na czarownikw przez ich gotowo do rzucania zakl za pienidze. Czarownicy
gardzili Baniowym Ludem za brak umiejtnoci kamania, ograniczone zwyczaje i
skonnoci do denerwowania Przyziemnych przez psucie ich mleka i kradzie krw.
1 Kurczak

2 Potrawa

w czerwonym winie. Klasyczna potrawa kuchni francuskiej.


przygotowana z gorcego sera i biaego wina. Tutaj zapewne zamiast wina jest krew.

ShadowhuntersTranslateTeam

Czy jest jaki powd, dla ktrego chciaby utrzyma przyja z Nocnymi owcami, poza
tym, e jeden z nich jest twoim kochankiem?
Luke zakrztusi si winem. Jocelyn klepna go w plecy, a Raphael wyglda na
rozbawionego.
- Czasy si zmieniaj, Meliornie odpar Magnus. Nikt ju nie uywa sowa
kochanek.
- Poza tym doda Luke. Rozstali si. Potar oczy wierzchem doni i westchn. I
naprawd, powinnimy teraz o tym plotkowa? Nie wydaje mi si, eby czyjekolwiek
prywatne relacje miay na to wpyw.
- Zawsze chodzi o relacje zauway Raphael, zanurzajc co nieprzyjemnie
wygldajcego w fondue. Dlaczego wy, Nocni owcy macie ten problem? Bo Jonathan
Morgenstern poprzysig zemst na was. Dlaczego to zrobi? Bo nienawidzi swoich
rodzicw. Nie chciaem ci urazi doda i kiwn gow w kierunku Jocelyn. Ale
wszyscy wiemy, e to prawda.
- Nie czuj si uraona owiadczya Jocelyn, jednak jej gos by chodny. Gdyby nie
ja i Valentine, Sebastian w ogle by nie istnia, w kadym tego sowa znaczeniu. Bior za
to pen odpowiedzialno.
Luke wyglda na spiorunowanego.
- To Valentine zrobi z niego potwora rzek. I tak, Valentine by Nocnym owc,
jednak to nie tak, e Rada aprobuje to, co robi i wspiera jego lub jego syna. Aktywnie
prowadz wojn z Sebastianem i chc naszej pomocy. Wszystkie rasy, likantropy,
wampiry, czarownicy, a take Baniowy Lud maj potencja do czynienia dobra lub za.
Jednym z celw Porozumie byo potwierdzenie, e wszyscy z nas, ktrzy czyni dobro
albo chc to robi, jednocz si przeciw tym, ktrzy s li. Bez wzgldu na pochodzenie.
Magnus wymierzy widelec w Lukea.
- To bya pikna przemowa powiedzia. Sycha byo, e bekocze. Jak mg tak
bardzo si upi tak ma iloci wina? Zazwyczaj by bardziej ostrony. Skrzywi si. - Co
to za wino? zapyta.
Meliorn opar si o krzeso i skrzyowa ramiona. Kiedy odpowiada, w jego oczach
mona byo dostrzec bysk.
- Rocznik ci nie zadowala, czarowniku?

Jocelyn wolno odstawia swoj szklank.


- Kiedy faerie odpowiadaj pytaniami, zacza to nigdy nie jest dobry znak.
- Jocelyn - Luke mia zamiar pooy do na jej nadgarstku.
Nie trafi.
Przez chwil patrzy si na swoj rk, po czym powoli pooy j na stole.
- Co - powiedzia, wymawiajc dokadnie kade sowo - Co zrobie, Meliornie?
Rycerz faerie zamia si. Dwik ten brzmia dla Magnusa jak niewyrana muzyka.
Czarownik chcia odstawi lampk na st, ale uwiadomi sobie, e ju j upuci. Wino
rozlao si po stole jak krew. Spojrza na Raphaela, jednak ten lea nieruchomo z twarz

ShadowhuntersTranslateTeam

na stole. Magnus prbowa wypowiedzie zdrtwiaymi ustami jego imi, ale nie
wydoby z siebie adnego dwiku.
Jako udao mu si stan na nogi. Pokj wok niego koysa si. Widzia, jak Luke
znw opada na krzeso; Jocelyn wstaa tylko po to, by za chwil upa na ziemi. Stela
wysuna si jej z rki. Magnus przechyli si do drzwi i mia zamiar je otworzy
Po drugiej stronie stali Mroczni, cali w czerwieni. Ich twarze byy pozbawione
wyrazu, a ramiona i garda ozdobione runami, ale Magnus nie rozpoznawa adnej z
nich. To nie byy runy Anioa. Mwiy o dysharmonii, demonicznych sferach i ciemnych,
upadych mocach.
Magnus odwrci si od nich, a nogi ugiy si pod nim. Upad na kolana.
Wyroso przed nim co biaego. By to Meliorn w jego nienobiaej zbroi, ktry
przyklk na jedno kolano, aby spojrze czarownikowi w twarz.
- Ty, ktrego ojcem jest demon rzek. Naprawd mylae, e moglibymy
sprzymierzy si z twoim gatunkiem?
Magnus odetchn ciko. wiat by ciemniejszy na krawdziach jak ponca
fotografia, zwijajca si na brzegach.
- Baniowy Lud nie kamie odpar.
- Dziecino - powiedzia Meliorn z czym w gosie, co brzmiao prawie jak
wspczucie. Po tych wszystkich latach nadal nie wiesz, e oszustwo moe kry si w
zasigu wzroku? Tak czy inaczej, i tak jeste niewinny.
Magnus prbowa zaprotestowa, ale sowa nie przychodziy. Jednak ciemno
nadesza i pocigna go daleko w d.

***

Serce Clary szarpao si w klatce piersiowej. Znw sprbowaa ruszy stopami,


kopn, lecz jej nogi pozostay w miejscu.
- Sdzisz, e nie wiem, co masz na myli, mwic o przebaczeniu? wyszeptaa.
Uyjesz na mnie Kielicha. Zrobisz ze mnie jedn z Mrocznych, tak jak Amatis
- Nie zaprzeczy z dziwn gwatownoci w gosie. Nie przemieni ci, jeli nie
bdziesz tego chciaa. Przebacz i tobie, i Jaceowi. Moecie by razem.
- Razem z tob dodaa, pozwalajc sobie na odrobin ironii w gosie, jednak nie
wygldao na to, eby j zauway.
- Razem ze mn. Jeli przyrzekniesz lojalno, jeli obiecasz w imi Anioa, uwierz ci.
Kiedy wszystko inne si zmieni, to ciebie ochroni.

ShadowhuntersTranslateTeam

Znw przesuna do w d o kilka centymetrw i teraz trzymaa ju rkoje

Heosphorosa. Teraz musiaa tylko zacisn pi


- A jeli tego nie zrobi?
Jego twarz stwardniaa.
- Jeli teraz mi odmwisz, Przemieni wszystkich ktrych kochasz w Mrocznych, a
ciebie jako ostatni, tak aby musiaa patrze na ich przemian i czu jej bl.
Clary przekna lin, gdy zasychao jej w gardle.
- To ma by twoje przebaczenie?
- Ono jest warunkiem twojej zgody.
- Nie zgodz si.
Jego opuszczone rzsy rozpraszay wiato, a jego umiech by obietnic okropnych
rzeczy.
- Co to za rnica, Clarisso? Tak czy inaczej bdziesz dla mnie walczya. Albo
zachowasz wolno i bdziesz po mojej stronie, albo j stracisz i nadal bdziesz po mojej
stronie. Dlaczego nie?
- Anio - rzucia. Jak brzmiao jego imi?
Zaskoczony Sebastian opiera si przez chwil, zanim odpowiedzia:
- Imi Anioa?
- Tego, ktremu obcie skrzyda i przysae do Instytutu Tego, ktrego zabie.
- Nie rozumiem odpar. Co to za rnica?
- Nie przyznaa wolno. Nie rozumiesz. Rzeczy, ktre robisz, s zbyt okropne, by
kiedykolwiek mogy zosta wybaczone, a ty nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. I
wanie z tego powodu nigdy tego nie zrobi. Nigdy. Nigdy ci nie wybacz Nigdy nie
bd ci kocha. Nigdy.
Widziaa, e kade sowo byo dla niego jak uderzenie w policzek. Gdy nabra
powietrza, aby odpowiedzie, pchna ostrze Heosphorosa w kierunku jego serca.
Jednak on by szybszy, a fakt, e jej nogi byy przyszpilone w miejscu dziki magii,
skrci jej zasig. Odsun si, ona wysza mu naprzeciw, prbujc przycign go do
siebie, jednak atwo jej si wyszarpn. Usyszaa brzk i uwiadomia sobie, e rozpia
jego srebrn bransolet, ktra spada na ziemi. Ponownie cia ostrzem w jego
kierunku. Szarpn si do tyu, a Heosphoros zrobi czyste cicie na przedzie jego
koszulki. Widziaa, jak jego usta zaciskaj si z blu i gniewu. Zapa j za rami i
pocign jej rk, by uderzy ni w drzwi, powodujc fal odrtwienia w ramieniu. Jej
palce byy bezwadne, a Heosphoros wypad z jej ucisku.
Spojrza na ostrze, a pniej znw na ni, ciko oddychajc. Na materiale w miejscu,
gdzie go zrania, pojawia si krew. Rana nie wystarczya, aby go spowolni. Uderzyo j
rozczarowanie, powodujc bl gorszy ni ten w nadgarstku. Jego ciao przyszpilao j do
drzwi. Czua napicie w kadym fragmencie jego ciaa. Jego gos by niczym miecz.
- To ostrze to Heosphoros, Przynoszcy wit. Gdzie je znalaza?

ShadowhuntersTranslateTeam

- W sklepie z broni wysapaa. Do ramienia wracao czucie, a bl by mocny.


Wacicielka daa mi go. Powiedziaa, e nikt inny nie chciaby ostrza Morgensternw.
Nasza krew jest skaona.
- Ale to nasza krew cedzi sowa. A ty wzia miecz. Chciaa go.
Clary moga poczu bijce od niego ciepo; wydawao si lni wok niego jak
pomie umierajcej gwiazdy. Pochyla gow, dopki usta nie spoczy na jej szyi.
Dotykajc jej, wypowiada sowa w tempie rwnym z jej pulsem. Zamkna oczy i
poczua dreszcz, gdy jego rce bdziy po jej ciele.
- Kamiesz, gdy mwisz e nigdy mnie nie pokochasz odezwa si. e jestemy
inni. Kamiesz tak samo jak ja

- Przesta powiedziaa. Zabieraj apy.


- Ale jeste moja mwi dalej. Chc, eby Potrzebuj ci - Wzi pytki wdech.
Jego renice byy rozszerzone. Co w tym przeraao dziewczyn bardziej ni wszystko
inne, co kiedykolwiek zrobi. Sebastian pod kontrol przeraa, a niekontrolujcy si by
czym zbyt okropnym, by si nad tym zastanawia.
- Pu j przemwi czysty, zdecydowany gos z drugiego koca pokoju. Pu j i
przesta j dotyka albo sponiesz na popi.
Jace.
Zobaczya go nad ramieniem Sebastiana. Nagle pojawi si w miejscu, w ktrym
jeszcze przed chwil nikogo nie byo. Sta przed oknem, zasony za nim porusza wiatr
znad kanau, a jego oczy miay wyraz tak twardy jak agat. Mia na sobie strj Nocnego
owcy, w rku trzyma n. Jego szczka i szyja nadal byy poznaczone cieniami
zanikajcych siniakw, a jego mina, gdy patrzy na Sebastiana, wyraaa cakowit
odraz.
Clary poczua, e ciao Sebastiana jeszcze bardziej przycisno si do jej. Chwil
pniej si od niej odsun, przyciskajc stop jej miecz i sigajc doni do pasa. Jego
umiech by ostry jak brzytwa, ale jego oczy wyraay ostrono.
- No dalej, sprbuj zachci. Pod Cytadel miae szczcie. Nie spodziewaem si,
e tak si zapalisz, gdy ci zrani. Mj bd. Wicej go nie popeni.
Oczy Jacea powdroway w stron Clary z zawartym w nich pytaniem. Skina
gow, dajc znak, e wszystko z ni w porzdku.
- Zatem przyznajesz si rzek Jace, okrajc ich i lekko si zbliajc. Odgosy jego
krokw na drewnianej pododze brzmiay mikko. Niebiaski ogie ci zaskoczy.
Wykluczy ci z twojej gry. To dlatego ucieke. Przegrae bitw pod Cytadel, a nie
lubisz przegrywa.
Umiech Sebastiana sta si troch bardziej promienny, odrobin kruchy.
- Nie dostaem tego, po co przyszedem, ale troch si nauczyem.
- Nie przebie si przez mury Cytadeli odpar Jace. Nie dostae si do zbrojowni,
nie Przemienie Sistr.
- Nie poszedem tam po bro i zbroje zaszydzi Sebastian. Te zdobywam bez
problemw. Poszedem tam po wasz dwjk.

ShadowhuntersTranslateTeam

Clary spojrzaa ukradkiem na Jacea. Sta tam, nie zdradzajc adnych emocji, bez
ruchu. Jego twarz bya jak kamie.
- Nie moge wiedzie, e tam bdziemy zauwaya. Kamiesz.
- Nie. Prawie promieniowa jak wiecca arwka. Widz ci, siostrzyczko. Widz
wszystko, co dzieje si w Alicante. Za dnia i w nocy, w ciemnoci i wietle, widz ci.
- Przesta przerwa Jace. To nieprawda.
- Naprawd? spyta Sebastian. Skd miabym wiedzie, e Clary bdzie tu sama
dzi w nocy?
Jace ruszy si, skradajc si w ich stron niczym kot na polowaniu.
- Jak moge nie wiedzie, e te tu bd?
Sebastian zrobi min.
- Ciko jednoczenie obserwowa dwie osoby jednoczenie. Tak wiele poncego
elaza...
Skoro chciae Clary, dlaczego po prostu jej nie wzie? zapyta Jace. Dlaczego
stracie tyle czasu na gadanie? Jego gos ocieka pogard. Chcesz, eby sama z tob
posza. Nikt w twoim yciu nie robi niczego poza gardzeniem tob. Ojciec. Matka. A teraz
take twoja siostra. Clary nie urodzia si z nienawici w sercu; to ty sprawie, e ci

nienawidzi. Ale nie tego chciae. Zapomniae, e zostalimy powizani, ja i ty.


Zapomniae o tym, e widziaem twoje sny. Gdzie we wntrzu twojego umysu jest
wiat stojcy w pomieniach, a ty patrzysz na niego z sali tronowej, w ktrej s dwa
trony. Zatem do kogo naley drugi z nich? Kto siedzi przy tobie w twoich snach?
Sebastian zamia si nerwowo. Na jego policzkach pojawiy si czerwone plamy,
jakby mia gorczk.
Popeniasz bd, zwracajc si do mnie w ten sposb, anioku ostrzeg.
Nawet w snach nie jeste pozbawiony towarzystwa rzek Jace, a teraz jego gos
by taki sam jak ten, w ktrym zakochaa si jako pierwszym. By gosem chopca, ktry
opowiedzia jej histori o dziecku, jego sokole i tym, czego si nauczy. Ale kto mgby
ci zrozumie? Nie pojmujesz mioci; nasz ojciec wychowa ci zbyt dobrze.
Ale rozumiesz, czym jest krew. Clary jest z twojej krwi. Gdyby mg mie j przy sobie,
patrzc na to, jak wiat ponie, byoby to aprobat, ktrej zawsze potrzebowae.
Nigdy nie podaem aprobaty wycedzi Sebastian. Twojej, jej, czy kogokolwiek
innego.
Naprawd? Jace umiecha si, gdy Sebastian mwi coraz goniej. Zatem
dlaczego dae nam tyle drugich szans? Przesta si skrada i stan naprzeciwko nich.
Jego bladozote oczy lniy w przyciemnionym wietle. Sam to powiedziae. Dgne
mnie. W rami. Moge prbowa w serce. Powstrzymywae si. Po co? Dla mnie? Czy
moe dlatego, e jaka maa cz twojego mzgu wiedziaa, e Clary nigdy nie
wybaczyaby ci, gdyby zakoczy moje ycie?
Clary, czy chciaaby w tej sprawie mwi sama za siebie? spyta Sebastian, nie
spuszczajc wzroku z ostrza trzymanego przez Jacea. Czy pozwalasz mu na
odpowiadanie za ciebie?

ShadowhuntersTranslateTeam

Jace i Sebastian wbili wzrok w Clary. Przez chwil czua na sobie ciar obu spojrze.
Nigdy nie bd chciaa pj za tob, Sebastianie owiadczya. Jace ma racj.
Jeli miaabym wybiera midzy spdzeniem ycia z tob a mierci, wolaabym umrze.
Oczy Sebastiana pociemniay.
Zmienisz zdanie stwierdzi. Zasidziesz na tym tronie obok mnie na z wasnej
woli, kiedy nadejdzie koniec. Teraz daj ci szans na to, eby posza ze mn
dobrowolnie. T moliwo przypaciem krwi i niedogodnociami, ale zabior ci si,
wyjdzie na to samo.
Nie! zaprotestowaa Clary. W tym samym momencie usyszeli dugi trzask
dochodzcy z dou. Nagle dom wypeni si gosami.
Ojej powiedzia Jace gosem ociekajcym sarkazmem. Chyba wysaem ognist
wiadomo do Clave, gdy zobaczyem ciao stranika, ktrego zabie
i schowae pod tamtym mostem. Gupot z twojej strony byo, e nie rozprawie si
z nim ostroniej, Sebastianie.
Twarz Sebastiana wyostrzya si tak szybko, e Clary pomylaa, i wikszo ludzi
nigdy by tego nie zauwaya. Rzuci si na Clary, a jego usta formoway si w sowa
skadajce si na zaklcie majce uwolni j od mocy, ktra przyciskaa j do ciany.
Odepchna si, popchna go, a Jace skoczy na nich. Jego ostrze opadao
Sebastian szarpn si, jednak ostrze go dosigo nakrelio krwaw lini na jego
ramieniu. Krzykn, zawrci i zatrzyma si. Umiecha si, gdy poblady Jace patrzy
na niego.
Niebiaski ogie rzek Sebastian. Jeszcze nie wiesz, jak go kontrolowa
Czasem dziaa, a czasem nie, prawda, braciszku?
Oczy Jacea zapony zotem.

Zobaczymy odpar i rzuci si na Sebastiana. Miecz przeci ciemno swoim


byskiem.
Ale Sebastian by zbyt szybki. Ruszy do przodu i wyrwa bro z doni Jacea. Clary
szamotaa si, jednak magia nadal trzymaa j w jednym miejscu. Zanim Jace mg si
poruszy, Sebastian obrci jego miecz i wbi we wasn klatk piersiow.
Kocwka zanurzya si rozcinajc jego koszul, a pniej skr. Krwawi krwi
czerwon, ludzk i ciemn jak rubiny. Wyranie wida byo, e odczuwa bl jego zby
byy wyszczerzone w grymasie, a oddech nierwnomierny, ale rk mia pewn miecz
nadal si porusza. Ty jego koszuli wybrzuszy si i rozdar, gdy kocwka ostrza
przedara si przez ni.
Czas wydawa si rozciga niczym guma. Rkoje wystawaa z piersi Sebastiana,
a czubek z jego plecw, ociekajc szkaratem. Jace sta tam, zszokowany i zamroony
w miejscu, gdy Sebastian unis ku niemu zakrwawione rce i przycisn go do siebie.
Przebijajc si ponad odgos stp na schodach, powiedzia:
Czuj ogie Nieba w twoich yach, aniele, poncy pod skr. Czysta moc
zniszczenia wszelkiego dobra. Nadal sysz twoje krzyki, kiedy Clary wbia w ciebie
ostrze. Czy pone? Jego zduszony gos by mroczny i trujco intensywny. Mylisz,

ShadowhuntersTranslateTeam

e masz bro, ktr moesz uy przeciw mnie, nieprawda? I mgby, po


pidziesiciu czy stu latach nauki, jak panowa nad ogniem, ale teraz wanie tego
czasu nie masz. Ogie wzrasta we wntrzu ciebie, niekontrolowany i dy raczej do
zniszczenia ciebie, ni mnie. Sebastian unis do i przycisn kark Jacea, zbliajc go
jeszcze bardziej. Byli tak blisko, e ich czoa niemal si stykay. Clary i ja jestemy
podobni obwieci. A ty Ty jeste moim lustrem. Ktrego dnia wybierze mnie
zamiast ciebie, mog ci to obieca. A ty bdziesz tutaj, aby to zobaczy. Jednym
szybkim ruchem pocaowa Jacea w policzek, szybko i mocno. Kiedy si odsun, by w
tym miejscu lad krwi. Ave, panie Herondale poegna si i przekrci srebrny
piercie, ktry mia na palcu. Pojawi si bysk, a on znikn.
Przez moment milczenia Jace wpatrywa si w miejsce, gdzie by Sebastian, a pniej
podszed do Clary, ktra nagle zostaa uwolniona; nogi uginay si pod ni. Wyldowaa
na ziemi kolanami i natychmiast rzucia si w przd, sigajc po ostrze Heosphorosa.
Zacisna na nim do i przycigna blisko; osonia je ciaem tak, jakby byo dzieckiem
potrzebujcym ochrony.
Clary Clary Jace by tam, opada na kolana obok niej i j obejmowa. Koysaa
si w jego ramionach, przyciskajc do jednego z nich czoo. Uwiadomia sobie, e jego
koszula, a teraz take jej skra, byy zmoczone krwi jej brata. Drzwi szeroko si
otworzyy, a stranicy Clave weszli do pokoju.

***

Prosz bardzo powiedziaa Leila Haryana, jedna z najnowszych czonki watahy,


podajc stosik ubra Mai, ktra przyja je z wdzicznoci.
Dziki Nawet nie wiesz, jak wiele znaczy posiadanie czystych ubra
odpowiedziaa, rzucajc okiem na stert: koszulka bez rkaww, spodnie, weniana
marynarka. Nosiy z Leil ten sam rozmiar i nawet, gdyby ubrania nie do koca
pasoway, i tak byy lepsze od wracania do mieszkania Jordana. Mino ju troch czasu,
odkd Maia zamieszkaa w kwaterze gwnej watahy, a wszystkie jej rzeczy byy u

Jordana i Simona, jednak myl o ich mieszkaniu bez wacicieli w rodku bya jedn z
tych mrocznych.
Tutaj przynajmniej bya otoczona przez inne wilkoaki, cigy szum gosw, zapach
malezyjskiego i chiskiego jedzenia na wynos, odgosy ludzi gotujcych w kuchni. I Bat
tu by nie narusza jej przestrzeni, ale zawsze by w pobliu, gdy chciaa z kim
porozmawia lub po prostu posiedzie i poobserwowa ruch uliczny na Baxter Street.

ShadowhuntersTranslateTeam

Oczywicie byy take ze strony. Rufus Hastings, ogromny, przeraajcy i


poznaczony bliznami, w jego czarnych, skrzanych ubraniach na motor, wydawa si by
wszdzie naraz. Jego gos dao si sysze w kuchni, gdy mrucza nad lunchem o tym, e
Luke Garroway nie by liderem, na ktrym mona byo polega, e ma zamiar polubi
by Nocn owczyni, e jego lojalno bya wtpliwa, e potrzebowali kogo, na kim
mogliby polega i dla kogo wilkoaki byyby na pierwszym miejscu.
Nie ma problemu. Leila bawia si zot spink znajdujc si w jej ciemnych
wosach. Maiu Tylko drobna rada moesz chcie spuci z tonu z t ca lojalnoci
wobec Lukea.
Maia zamara.
Mylaam, e wszyscy jestemy mu lojalni powiedziaa ostronie. I Batowi.
Gdyby Luke tu by, moe rzeka Leila. Ale ledwo da znak ycia, odkd wyjecha
do Idrisu. Praetor to nie wataha, ale Sebastian rzuci nam rkawic. Chce, ebymy
wybrali pomidzy Nocnymi owcami a walk z nimi i
Zawsze bdzie wojna wypalia z lekk furi w gosie Maia. Nie jestem lepo
lojalna Lukeowi. Znam Nocnych owcw, poznaam te Sebastiana. On nas nienawidzi i
wszelkie prby udobruchania go nie zadziaaj
Leila uniosa donie.
Dobrze, dobrze. Jak powiedziaam, to tylko rada. Mam nadziej, e bd pasowa
dodaa, po czym posza w stron hallu.
Maia wcisna si w dinsy dopasowane, tak jak mylaa i koszul, po czym
wzruszya ramionami na widok kurtki Leili. Wzia ze stou portfel, wsuna stopy
w buty i wysza na korytarz, aby zapuka do Bata.
Otworzy bez koszulki, czego si nie spodziewaa. Poza blizn na prawym policzku
mia te jedn na prawym ramieniu, w miejscu, gdzie go postrzelono nie srebrnym
pociskiem. Wygldaa jak krater na Ksiycu biaa na tle jego ciemnej skry. Unis
brew.
Maiu?
Mam zamiar nagada Rufusowi. Nabija wszystkim gowy bzdurami, a ja mam do.
Nie wydaje mi si, e to dobry pomys Bat unis do.
On nie przestanie, dopki kto mu nie kae tego zrobi odpara. Pamitam, jak
bdc z Jordanem, wpadam na niego w siedzibie Praetor. Praetor Scott powiedzia, e
Rufus ugryz innego wilkoaka w ap bez powodu. Niektrzy widz brak wadzy
i bardzo chc t pustk wypeni. Nie interesuje ich to, kogo skrzywdz.
Maia obrcia si na picie i zesza na d. Syszaa, jak za ni Bat po cichu przeklina.
Chwil pniej doczy do niej, szybko zakadajc koszul.
Maiu, ja naprawd nie
I jestemy powiedziaa. Wesza do lobby, gdzie Rufus wylegiwa si na czym,
co kiedy byo biurkiem sieranta. Grupa okoo dziesiciu innych wilkoakw, wczajc
w to Leil, zgromadzia si wok niego.

ShadowhuntersTranslateTeam

musimy pokaza im, e jestemy silniejsi mwi. I e jestemy lojalni sami

wobec siebie. Si watahy s wilki, a si wilkw wataha. Jego gos by tak


zachrypnity, jak Maia pamitaa; jakby dawno temu co zranio jego gardo. Gbokie
blizny na jego twarzy kontrastoway z blad skr.
Umiechn si, gdy zobaczy Mai.
Cze rzek. Wydaje mi si, e ju si spotkalimy. Przykro mi z powodu twojego
chopaka.
Wtpi.
Si s jedno i lojalno, nie dzielenie ludzi kamstwami warkna.
Dopiero si znw poczylimy, a ty nazywasz mnie kamc? zapyta Rufus. Jego
postawa nadal bya swobodna, ale pojawia si w niej iskra napicia, jak u kota
przygotowujcego si do polowania.
Jeli wmawiasz ludziom, e nie powinni si miesza w wojn Nocnych owcw,
to jeste kamc. Sebastian nie skoczy na Nefilim. Jeli ich zniszczy, my bdziemy
kolejni.
Podziemni go nie obchodz.
Dopiero co zaszlachtowa Praetor Lupus! krzykna Maia. Interesuje go
niszczenie. Zabije nas wszystkich.
Nie, jeli nie doczymy do Nocnych owcw!
To kamstwo stwierdzia Maia. Widziaa, jak Bat wyciga rk, a pniej co
mocno uderzyo j w rami, powalajc j. Zostaa zapana przez swojego stranika tak,
e moga usta, a nastpnie oprze si o krawd biurka.
Rufusie! krzykn Bat, a Maia zdaa sobie spraw z tego, e to Rufus j uderzy.
Zacisna szczk; nie chciaa da mu satysfakcji przez to, e zobaczy bl na jej twarzy.
Rufus sta, umiechajc si, pomidzy nagle zamarymi wilkoakami. Pomruki
poniosy si wrd nich, gdy Bat ruszy do przodu. Rufus by ogromny growa nawet
nad Batem a jego ramiona twarde i szerokie jak deska.
Rufusie odezwa si Bat. To ja jestem przywdc podczas nieobecnoci
Garrowaya. Jeste naszym gociem, ale nie czonkiem watahy. Pora, eby si wynis.
Rufus skupi wzrok na Bacie.
Wyrzucasz mnie? Ze wiadomoci, e nie mam gdzie pj?
Jestem pewien, e znajdziesz sobie jakie miejsce odpar Bat, odwracajc si.
Rzucam ci wyzwanie powiedzia Rufus. Bacie Velasquez, rzucam ci wyzwanie
o twoje przywdztwo nowojorskiej watahy.
Nie! zawoaa przeraona Maia, ale Bat ju prostowa swoje ramiona. Jego oczy
napotkay wzrok Rufusa; napicie midzy t dwjk byo prawie namacalne.
Przyjmuj wyzwanie odrzek. Jutrzejszej nocy w Prospect Park. Tam si
spotkamy.
Odwrci si na picie i wyszed z budynku. Po chwili osupienia Maia pobiega za
nim.

ShadowhuntersTranslateTeam

Zimne powietrze uderzyo j, gdy wysza za prg. Lodowaty wiatr szala na Baxter
Street, przenikajc przez jej kurtk. Ze stukotem zesza ze schodw; rami nadal j
bolao. Kiedy w kocu dogonia Bata, dotar ju prawie do rogu ulicy. Chwycia go za
rami i obrcia tak, aby spojrza jej w twarz.
Bya wiadoma tego, e inni ludzie si na nich gapi, i przez moment chciaa, eby
mieli runy Nocnych owcw. Bat spojrza na ni. Pomidzy jego oczami pojawia si
wcieka linia, a blizna wystawaa, zsiniaa na jego policzku.
Oszalae? zapytaa. Jak moge podj wyzwanie Rufusa? Przecie on jest
ogromny.

Znasz zasady odpowiedzia. Wyzwanie musi zosta podjte.


Tylko wtedy, gdy rzuci je kto nalecy do watahy! Moge je odrzuci.
I straci szacunek watahy zauway. Nigdy wicej nie chcieliby wykonywa
moich polece.
On ci zabije stwierdzia Maia, zastanawiajc si, czy on rozumie, co miaa na
myli, mwic to: e dopiero widziaa umierajcego Jordana i nie wydaje jej si, eby
moga znw znie co takiego.
Moe nie. Wycign z kieszeni co, co szczkao i dzwonio, po czym wcisn to
jej do rki. Po chwili rozpoznaa przedmiot. To byy klucze Jordana. Jego ciarwka
stoi za rogiem poinformowa Bat. We j i odjed. Trzymaj si z dala, dopki nie
rozwi tej sprawy. Nie ufam Rufusowi, jeli chodzi o ciebie.
Chod ze mn bagaa Maia. Nigdy nie chciae by przywdc watahy.
Moglibymy uciec i poczeka, a Luke wrci i to wszystko si rozwie
Maiu. Zapa j za nadgarstek; jego palce delikatnie otoczyy jej do. Rufus chce
wanie tego, ebymy czekali na powrt Lukea. Jeli wyjedziemy, zostawimy mu
watah. A wiesz, co on wybierze albo i nie wybierze. Pozwoli Sebastianowi wymordowa
Nocnych owcw bez kiwnicia palcem, a gdy Sebastian zdecyduje, e wrci i zmiecie
nas jak ostatnie pionki na szachownicy, bdzie ju za pno.
Maia spojrzaa na jego palce, tak delikatne na jej skrze.
Pamitam, kiedy mi powiedziaa, e potrzebujesz wicej przestrzeni. e nie
mogaby by w prawdziwym zwizku. Wziem ci za sowo i daem ci przestrze.
Zaczem nawet umawia si z tamt dziewczyn, czarownic. Jak ona miaa na imi?
Eve uzupenia.
Tak, Eve. Bat wyglda na zaskoczonego, e je pamitaa. Ale nie wyszo,
a ja chyba daem ci za duo przestrzeni. Moe powinienem by powiedzie ci, co czuj.
Moe powinienem
Spojrzaa na niego zaskoczona i oszoomiona, i zauwaya, jak wyraz jego twarzy si
zmienia. W oczach co si zamkno, koczc ten krtki moment szczeroci.
Niewane rzuci. To nie w porzdku zrzuca to wszystko na ciebie w tym
momencie. Puci j i odsun si. We samochd Odszed od niej, wchodzc w tum
zmierzajcy na Canal Street. Wyjed z miasta. I uwaaj na siebie. Zrb to dla mnie.

ShadowhuntersTranslateTeam

***

Jace odoy stel na oparcie sofy i przeledzi palcem wzr iratze, ktre narysowa
na ramieniu Clary. Srebrna bransoleta lnia na jego nadgarstku. W pewnym momencie
(Clary nie pamitaa, kiedy dokadnie), Jace podnis bransolet Sebastiana i zapi na
wasnym nadgarstku. Nie miaa zamiaru pyta, dlaczego to zrobi.
I jak?
Lepiej. Dziki Dinsy Clary byy podwinite powyej kolan. Obserwowaa,
jak siniaki na jej nogach powoli znikaj.
Byli w pomieszczeniu Gardu, jakim miejscu spotka przynajmniej tak zgadywaa
Clary. Znajdowao si tam kilka stow i duga skrzana sofa, ustawiona przed sabo
palcym si ogniem. Ksiki wypeniay jedn ze cian. Pokj by owietlony przez ogie.
Z nieosonionego okna roztacza si widok na Alicante i lnice demoniczne wiee.
Hej. Delikatnie zote oczy Jacea spojrzay na jej twarz. Wszystko w porzdku?

Miaa powiedzie, e tak, ale odpowied utkwia jej w gardle. Fizycznie wszystko
byo w porzdku. Runy uleczyy jej zadrapania. Ona bya caa, Jace te, Simon,
znokautowany przez wzbogacon krew, przespa to wszystko i obecnie nadal spa
w innym pokoju w Gard.
Wysano wiadomo do Lukea i Jocelyn. Jak wyjania Jia, kolacja, na ktrej byli,
zostaa dla bezpieczestwa zaczarowana, ale mieli otrzyma j przed wyjciem. Clary
pragna ich znw zobaczy. Grunt pod jej stopami by niepewny. Sebastian znikn,
przynajmniej na jaki czas, ale nadal czua si rozerwana, zgorzkniaa, za, pena chci
zemsty i smutna.
Strae pozwoliy jej spakowa swoje rzeczy, zanim opucia dom Amatis ubrania,
strj owcy, stel, szkicownik i bro. Jaka jej cz desperacko pragna si przebra,
aby pozby si dotyku Sebastiana na materiale, ale ta wiksza nie chciaa opuszcza
pokoju, zostawa sam na sam ze wspomnieniami i mylami.
Wszystko w porzdku. Odwina nogawki spodni, wstaa i podesza do kominka.
Baa si Jacea obserwujcego j z kanapy. Wycigna rce przed siebie, jakby
ogrzewaa je nad kominkiem, nawet pomimo tego, e nie byo jej zimno. Co wicej, za
kadym razem, gdy w jej mylach pojawia si brat, czua fal gniewu, jakby czysty ogie
przechodzi przez jej ciao. Rce jej si trzsy; spojrzaa na nie z dziwnym oderwaniem,
jakby nie naleay do niej.
Sebastian si ciebie boi zaobserwowaa. Gra, szczeglnie na kocu, ale jestem
tego pewna.
Boi si niebiaskiego ognia poprawi j Jace. Nie wydaje mi si, eby by
wiadomy tego, co on robi, bardziej ni my. Jedno jest pewne samo dotykanie mnie go
nie rani.

ShadowhuntersTranslateTeam

Nie zgodzia si, nie odwracajc si do chopaka. Dlaczego ci pocaowa?


Nie chciaa tego powiedzie, ale cigle widziaa to w swojej gowie Sebastiana
z zakrwawion rk obejmujc kark Jacea, a pniej dziwny i zaskakujcy caus
w policzek.
Usyszaa skrzypienie skrzanej sofy, gdy Jace zmieni pozycj.
To byo co w rodzaju cytatu powiedzia. Z Biblii. Kiedy Judasz pocaowa Jezusa
w Ogrodzie Oliwnym. By to znak jego zdrady. Pocaowa go i powiedzia: bd zdrw,
panie. W ten sposb da zna Rzymianom, kogo maj poj i ukrzyowa.
To dlatego powiedzia do ciebie Ave, panie.
Mia na myli to, e zaplanowa sobie bycie narzdziem mojego zniszczenia. Clary,
ja Odwrcia si, eby zobaczy, jak Jace urywa. Siedzia na brzegu kanapy, doni
przesuwa po swoich potarganych blond wosach i wpatrywa si w podog. Kiedy
tam wszedem i zobaczyem, e oboje tam jestecie, chciaem go zabi. Powinienem by
zaatakowa go bezzwocznie, ale baem si, e to zasadzka. e gdybym zbliy si do
ciebie, znalazby sposb na zranienie lub zabicie ci. Zawsze przekrca wszystko, co
robiem. Jest bystry, bystrzejszy nawet od Valentinea. A ja nigdy nie byem
Czekaa; jedynym dwikiem syszalnym w pokoju by trzask i strzelanie poncego
w kominku drewna.
Nigdy nie baem si kogo takiego dokoczy.
Clary wiedziaa, ile kosztuje go powiedzenie tego, i jak wielk cz swojego ycia
skrywa strach, bl i wszelkie saboci. Chciaa jako mu odpowiedzie, powiedzie co
o tym, e nie powinien si ba, ale nie moga. Rwnie si baa i wiedziaa, e oboje mieli
ku temu powd. Nikt w Idrisie nie mia lepszego.
Duo zaryzykowa, przychodzc tu doda Jace. Da zna Clave, e potrafi

przedrze si przez stra. Bd prbowali znw j wzmocni. Moe to zadziaa, moe


nie, ale zbije go z tropu. Bardzo chcia ci zobaczy. Tak bardzo, e podj ryzyko.
Nadal myli, e mnie przekona.
Clary. Jace wsta i poszed w jej stron rozpocierajc rce. Czy
Odsuna si od jego dotyku. W jego zotych oczach pojawia si iskra zdumienia.
O co chodzi? Spojrza na swoje rce. Wida byo saby blask ognia w jego yach.
Niebiaski ogie?
To nie to zaprzeczya.
Zatem
Sebastian. Powinnam powiedzie ci wczeniej, ale po prostu nie mogam.
Nie rusza si i patrzy na ni.
Clary, moesz mi powiedzie wszystko. Wiesz o tym.
Wzia gboki wdech i wpatrywaa si w ogie, obserwujc jak rnokolorowe
zote, zielone, szafirowe, niebieskie pomienie goni si nawzajem.
W listopadzie, zacza zanim przybylimy do Burren, kiedy wyszede
z pokoju, zorientowa si, e szpieguj. Zmiady mj piercie, a potem Potem
uderzy mnie i popchn na szklany stolik. Powali na ziemi. Prawie go wtedy zabiam,

ShadowhuntersTranslateTeam

wbijajc mu odamek szka w gardo, ale uwiadomiam sobie, e mordujc jego,


zamorduj te ciebie. By taki szczliwy. mia si i pchn mnie w d. Szarpa moje
ubrania i recytowa fragment Pieni Salomona, mwic mi o tym, jak bracia i siostry
mieli w zwyczaju zawiera ze sob maestwa, aby utrzyma czysto krwi, o tym, jak
do niego nale. Jakbym bya bagaem oznaczonym jego nazwiskiem
Jace wyglda zaszokowanego w taki sposb, w jaki rzadko bywa. Widziaa,
jak zmienia si wyraz jego twarzy: bl, strach, lk.
On Czy on?
Zgwaci mnie? dokoczya, a sowa te zabrzmiay ohydnie i brzydko w ciszy
pokoju. Nie, nie zrobi tego Zatrzyma si. Jej gos zamieni si w szept.
Jace by biay jak papier. Otworzy usta, eby co powiedzie, ale syszaa tylko
znieksztacone echo jego gosu, jakby bya pod wod. Caa si trzsa, chocia w pokoju
byo ciepo.
Dzisiaj Wydusia w kocu. Nie mogam si rusza, popchn mnie na cian
i nie mogam si wyrwa, po prostu
Zabij go owiadczy Jace. Na jego twarz wrciy kolory; teraz by szary. Potn
go na kawaki. Odetn mu donie za dotykanie ciebie
Jace. Clary nagle poczua si wyczerpana. Mamy miliony powodw, eby chcie
jego mierci. Poza tym dodaa z pozbawionym radoci miechem Isabelle ju odcia
mu donie i nie zadziaao.
Chopak zacisn pi, podnis do brzucha i uderzy si w splot soneczny tak,
jakby mg sam pozbawi si oddechu.
Przez cay ten czas, kiedy byem z nim poczony, mylaem, e go znam, e znam
jego pragnienia, e wiem, czego chcia. Ale nie domylaem si, nie wiedziaem. A ty mi
nie powiedziaa.
Nie chodzi o ciebie, Jace
Wiem odpowiedzia, jednak jego zacinita do staa si biaa, a yy wyostrzyy
si. Wiem i nie wini ci za to, e mi nie powiedziaa. Co mgbym zrobi? Czy nie
jestem kompletnie bezuyteczny? Staem pitnacie metrw od niego i miaem w yach
ogie, ktry mgby go zabi, prbowaem i nie zadziaao. Nie potrafiem sprawi, eby
zadziaao.

Jace.
Przepraszam. Po prostu Znasz mnie. Na ze wieci reaguj na dwa sposoby:
niekontrolowanym gniewem, a potem ostrym zwrotem w gorc autoagresj.
Nie odzywaa si. Ponad wszystko inne czua zmczenie. Wyznanie mu, co zrobi
Sebastian, byo jak podnoszenie ogromnego ciaru, a teraz chciaa zamkn oczy
i znikn w ciemnoci. Tak dugo bya wcieka miaa to cay czas gdzie pod skr.
Czy kupowaa prezent dla Simona, czy siedziaa w parku, czy bya sama i prbowaa
rysowa, gniew zawsze by z ni.
Jace wyranie ze sob walczy. Nie prbowa niczego przed ni ukry i widziaa
w jego oczach krtkie byski uczu: wciekoci, frustracji, beznadziei, winy i

ShadowhuntersTranslateTeam

ostatecznie smutku. Jak na niego by to zaskakujco cichy smutek, a kiedy w kocu si


odezwa, jego gos rwnie taki by.
Chciabym zacz, nie patrzc na ni, tylko na podog wiedzie,
co powiedzie, co zrobi, eby ci uly. Czegokolwiek ode mnie chcesz, zrobi to. Chc tu
z tob by w taki sposb, ktry bdzie dla ciebie dobry, Clary.
To powiedziaa mikko.
Co? spojrza na ni.
To, co powiedziae, byo idealne.
Zamruga.
To dobrze, bo nie jestem pewien, czy mam w sobie si na drug tak wypowied.
Ktra cz bya idealna?
Poczua, jak kcik jej ust delikatnie si unosi. W tej reakcji byo co typowego dla
Jacea mieszanina arogancji i saboci, wytrwaoci, goryczy i oddania.
Chc tylko wiedzie, rzeka czy przez to nie mylisz o mnie inaczej. Gorzej.
Nie zaprzeczy. Jeste odwana i wspaniaa, idealna. Kocham ci. Po prostu ci
kocham i zawsze bd, i dziaania niektrych wariatw tego nie zmieni.
Usid poprosia, a on jej posucha. Usiad i odchyli gow, patrzc na ni. Blask
ognia wyglda w jej wosach jak iskierki. Wzia gboki wdech i podesza do niego, po
czym ostronie usiada mu na kolanie. Mgby mnie przytuli?
Otoczy j ramionami, trzyma przy sobie. Czua minie jego ramion i silne plecy,
kiedy bardzo delikatnie pooy na niej swoje donie. Jego donie byy stworzone do
walki, ale potrafi te by bardzo delikatny dla niej, pianina i wszystkich rzeczy,
na ktrych mu zaleao.
Opara si o niego, czciowo siedzc na jego kolanie, ze stopami na kanapie,
i pooya gow na jego ramieniu. Czua szybkie bicie jego serca.
Teraz powiedziaa pocauj mnie.
Jeste pewna? zawaha si.
Skina gow.
Bg wie, e nie moglimy tego robi zbyt czsto ostatnimi czasy, ale za kadym
razem, kiedy mnie caujesz lub dotykasz, to jest dla mnie jak zwycistwo. Sebastian
zrobi to, co zrobi, bo nie rozumie rnicy midzy kochaniem a posiadaniem. Pomidzy
dawaniem siebie a braniem. Myla, e jeli zmusi mnie do oddania siebie, bdzie mnie
posiada, e bd jego. Dla niego tak wanie wyglda mio, bo nie zna niczego innego.
Ale kiedy dotykam ciebie, bo sama tego chc, jest rnica. On tego nie dostanie ani nie
zabierze mi tego odpara i podniosa si, aby go pocaowa, lekko dotykajc jego ust,
kadc do na oparciu sofy.
Poczua, jak wstrzymuje oddech, gdy delikatna iskra przeskoczya midzy ich
ciaami. Musn jej policzek. Ich wosy splatay si razem rude i blond.

Znw opara si o niego. Pomienie na palenisku podskoczyy, a ich ciepo dotaro do


koci Clary. Odpoczywaa na jego ramieniu, na ktrym widniaa taka sama biaa blizna w

ShadowhuntersTranslateTeam

ksztacie gwiazdy, jak ta, ktr nosili wszyscy inni Herondaleowie. Pomylaa o tych,
ktrzy byli tu przed Jacem, ktrych krew, koci i ycia go uksztatoway.
O czym mylisz? spyta, przesuwajc doni po jej wosach, pozwalajc lunym
lokom przelizgiwa si pomidzy jego palcami.
Ciesz si, e ci powiedziaam odpowiedziaa. A ty o czym mylisz?
Przez chwil siedzia cicho, gdy pomienie rosy i opaday, a pniej rzek:
Mylaem o tym, co powiedziaa o samotnoci Sebastiana. Prbowaem sobie
przypomnie, jak byo w domu razem z nim. Wzi mnie tam z wielu powodw,
ale poow z nich i tak by brak towarzystwa towarzystwa kogo, kto mgby go
zrozumie, bo bylimy wychowani w ten sam sposb. Prbowaem sobie przypomnie,
czy go lubiem i czy podoba mi si czas z nim spdzany.
Nie wydaje mi si. W jego towarzystwie nigdy nie czue si swobodnie. Bye
Jacem, ale nie bye sob. Trudno to wytumaczy.
Jace spojrza na ogie.
To wcale nie takie trudne. Myl, e jest jaka cz nas, niezalena od naszej woli
czy umysu, do ktrej on nie mg si dosta. To nigdy nie byem do koca ja i on dobrze
o tym wiedzia. Chce by lubiany albo prawdziwie kochany za to, kim jest. Ale nie wydaje
mu si, e to on musi si zmieni, eby kto obdarzy go uczuciem. Zamiast tego chce
zmieni cay wiat, gatunek ludzki; chce zrobi z niego co, co go pokocha. Przerwa.
Przepraszam za t kanapow psychologi. Dosownie. Przecie na niej siedzimy.
Ale Clary bya mocno zamylona.
Kiedy przegldaam jego rzeczy w domu, znalazam list, ktry napisa. Nie by
skoczony, ale by zaadresowany do mojej piknej. Pamitam, e pomylaam, e to
dziwne. Dlaczego miaby pisa list miosny? To znaczy On rozumie seks, przynajmniej
w pewien sposb, i podanie, ale mio romantyczn? Raczej nie, wnioskujc po tym,
co widziaam.
Jace przycign j do siebie, dopasowujc j do ksztatu swojego boku. Nie bya
pewna, kto ukaja kogo, ale czua, e jego serce bije spokojnie, a jego zapach myda,
potu i metalu by jej znany i pocieszajcy.
Clary odprya si obok niego. Wyczerpanie apao j i cigno w d, czynic jej
powieki cikimi. To by bardzo dugi dzie i duga noc, poprzedzone rwnie dugim
dniem.
Jeli mama i Luke przyjd, gdy bd spaa, obud mnie poprosia.
Och, nie bdziesz spaa, obudzisz si odpar sennie Jace. Twoja matka pomyli,
e prbuj ci wykorzysta, i bdzie ganiaa mnie po pokoju z pogrzebaczem.
Podniosa si, aby pogaska jego policzek.
Obroni ci.
Jace nie odpowiedzia. Ju spa, oddychajc rwno; bicia ich serc zwalniay, aby si
do siebie dopasowa. Ona nie spaa, patrzc w pomienie i marszczc brwi, ze sowami
moja pikna odbijajcymi si w jej uszach niczym wspomnienie sw usyszanych we
nie.

ShadowhuntersTranslateTeam

Rozdzia 11

Clary. Jace. Obudcie si.


Clary podniosa gow i prawie krzykna, gdy bl nagle przeszy jej zdrtwia szyj.
Zasna zwinita w kbek, oparta o rami Jacea; on te spa, wcinity w rg kanapy, z
kurtk pod gow zamiast poduszki. Rkoje jego miecza wbia si nieprzyjemnie w biodro
Clary, gdy jkn i wyprostowa si.
Konsul, ubrana w swoje szaty, staa nad nimi i wcale si nie umiechaa. Jace wsta.
Konsulu powiedzia dostojnie, jakby jego ubrania wcale nie byy pogniecione, a jasne
wosy nie sterczay na wszystkie strony.
Prawie zapomnielimy, e wasza dwjka nadal tu jest rzeka Jia. Spotkanie Rady ju si
rozpoczo.
Clary wstaa powoli, walczc ze skurczami plecw i szyi. W ustach miaa sucho, napicie i
wykoczenie sprawiy, e bolao j cae ciao.
Gdzie moja matka? zapytaa. Gdzie Luke?
Poczekam na was na korytarzu odpara Jia, ale nie poruszya si.
Jace ju wkada swoj kurtk.
Zaraz tam bdziemy, Konsulu.
Co w gosie Konsula sprawio, e Clary spojrzaa na ni ponownie. Jia bya adna, jak jej
crka Aline, ale teraz w kcikach jej ust i oczu pojawiy si ostre linie napicia. Clary
widziaa ju wczeniej taki wyraz twarzy.
Co si dzieje? zadaa odpowiedzi. Co jest nie tak, prawda? Gdzie moja matka? Gdzie
Luke?
Nie jestemy pewni odpowiedziaa Jia z wahaniem. Nie odpowiedzieli na wiadomoci,
ktre wysalimy im zeszej nocy.
Zbyt wiele informacji dostarczonych zbyt szybko sparaliowao Clary. Nie westchna ani
nie krzykna, po prostu poczua zimne dreszcze. Podniosa Heosphorosa ze stolika, na
ktrym go zostawia i przytwierdzia do pasa. Bez sowa przepchna si obok Konsula i
wysza na korytarz. ShadowhuntersTranslateTeam

Czeka tam Simon. Wyglda na wykoczonego, by blady nawet jak na wampira. Signa,
by ucisn jego do i przypadkiem musna zoty piercie na jego palcu.
Simon idzie na spotkanie Rady powiedziaa Clary, wyzywajc wzrokiem Konsula, by co
odpowiedziaa.
Jia po prostu przytakna. Wygldaa jak kto, kto jest ju zbyt zmczony na ktnie.
Moe by reprezentantem Nocnych Dzieci.
Ale to Raphael mia nas reprezentowa zaprotestowa Simon zaniepokojony. Nie
jestem przygotowany
Nie bylimy w stanie skontaktowa si z adnym reprezentantem Podziemnych, wczajc
w to Raphaela. Jia zacza i korytarzem. Mia drewniane ciany o bladym kolorze i
ostrym zapachu wieo citego drewna. To musiaa by ta cz Gard, ktra zostaa
odbudowana po miertelnej Wojnie. Clary bya zbyt zmczona, by zauway to zeszej
nocy. Na cianach, w rwnych odstpach, wyryto runy anielskiej mocy. Kada byszczaa
jasnym wiatem, owietlajc korytarz bez okien.
Co masz na myli mwic, e nie udao wam si z nimi skontaktowa? zapytaa Clary,
biegnc za Ji. Simon i Jace szli za nimi. Korytarz zakrca, prowadzc gbiej do serca Gard.
Clary syszaa tpy szum, jakby dwik oceanu, tu przed nimi.
Ani Luke, ani twoja matka nie wrcili ze swojej wizyty na dworze faerie. Konsul
zatrzymaa si w duym przedpokoju. Wypeniao go naturalne wiato, wpadajce przez
okna zrobione z kwadratw zwykego i kolorowego sza. Przed nimi znajdoway si
podwjne drzwi, oznaczone tryptykiem Anioa i jego Darw.
Nie rozumiem powiedziaa Clary, podnoszc gos. Wic nadal tam s? U Meliorna?
Jia potrzsna gow.
Dom jest pusty.
Ale Co z Meliornem, co z Magnusem?
Na razie nic nie jest pewne odpara Jia. Nikogo nie ma w domu, nikt te nie odpowiada
na nasze wiadomoci. Patrick przeszukuje miasto z grup stranikw.
Czy w domu bya krew? zapyta Jace. lady walki, cokolwiek?
Jia znw potrzsna gow.
Nie. Jedzenie nadal byo na stole. To tak jakby rozpynli si w powietrzu.
To nie wszystko, prawda? domylia si Clary. Zgaduj po wyrazie twojej twarzy, e jest
co wicej.
Jia nie odpowiedziaa, tylko otworzya drzwi do pokoju Konsula. Z wntrza wydosta si
haas. By to ten dwik niczym szum oceanu, ktry Clary syszaa wczeniej. Pospieszya za
Konsulem i zatrzymaa si w przejciu, wahajc si.
Pokj Rady, tak spokojny jeszcze kilka dni temu, peen by wrzeszczcych Nocnych owcw.
Wszyscy stali niektrzy w grupach, inni samotnie. Wikszo grup si kcia. Clary nie
rozpoznawaa sw, ale widziaa zdenerwowane gesty. Jej oczy szukay znajomych twarzy
nie byo tu Lukea ani Jocelyn, ale byli Lightwoodowie, Robert w szatach Inkwizytora obok
Maryse; byy te Aline i Helen, jak rwnie grupka dzieci Blackthornw.
Na dole, w samym rodku amfiteatru znajdoway si cztery rzebione, drewniane miejsca
Podziemnych, ustawione w pkolu wok pulpitu. Byy puste, a na pododze przed nimi
namalowano jedno sowo, nabazgrano je kolawo czym, co przypominao zot farb:
Veni. ShadowhuntersTranslateTeam

Jace przeszed obok Clary i wszed do pokoju. Jego ramiona napiy si, gdy spojrza na
nabazgrane sowo.
To posoka powiedzia. Anielska krew.
Clary przypomniaa sobie bibliotek w Instytucie, podog lisk od krwi i pira, anielskie
puste koci.
Erchomai.
Nadchodz.
A teraz jedno sowo: Veni.
Przyszedem.
Druga wiadomo. Och, Sebastian by zajty. Gupia, pomylaa, bya gupia, mylc, e
przyszed tylko po ni i nie byo to czci czego wikszego, e nie chcia wicej wicej
zniszczenia, wicej przeraenia, wicej wstrzsu. Pomylaa o jego umieszku, gdy
wspomniaa bitw przy Cytadeli. Oczywicie, to byo co wicej ni tylko atak; to byo zajcie
ich czym innym. Odwrcenie uwagi Nefilim od Alicante, sprawienie, by szukali go i jego
Mrocznych na caym wiecie, zajcie ich rannymi i martwymi. A w midzyczasie Sebastian
znalaz sposb, by znale si w samym sercu Gard i pomalowa podog krwi.
Niedaleko podwyszenia znajdowaa si grupa Cichych Braci ubranych w swoje
pergaminowe szaty, z twarzami ukrytymi pod kapturami. Przypominajc sobie co, Clary
odwrcia si do Jacea.
Brat Zachariasz Nie miaam jeszcze szansy zapyta ci, czy wszystko z nim w porzdku.
Jace wpatrywa si zmartwiony w napis na podwyszeniu.
Widziaem go w Basilias. Wszystko z nim w porzdku. Jest teraz inny.
To dobra zmiana?
Ludzka zmiana odpar Jace i zanim Clary zdya zapyta, co ma na myli, usyszaa, jak
kto woa jej imi.
Zauwaya rk wystajc z tumu w samym rodku pokoju, ktra machaa do niej
gorczkowo. Isabelle. Staa z Alekiem niedaleko swoich rodzicw. Clary usyszaa Ji,
woajc za ni, ale ju przepychaa si przez tum z Jacem i Simonem. Czua ciekawskie
spojrzenia kierowane w jej stron. Przecie wszyscy wiedzieli, kim jest. Kim oni wszyscy s.
Crka Valentinea, jego adoptowany syn i Chodzcy za Dnia.
Clary! zawoaa Isabelle, gdy Clary, Jace i Simon uwolnili si od gapiw i prawie wpadli
na rodzestwo Lightwoodw, ktre zdoao zaatwi sobie troch miejsca porodku tumu.
Isabelle rzucia zdenerwowane spojrzenie Simonowi, zanim przytulia Jacea i Clary. Gdy
tylko pucia Jacea, Alec pocign go za rkaw i przytrzyma, a jego knykcie zbielay. Jace
wyglda na zaskoczonego, ale nic nie powiedzia.
To prawda? zapytaa Isabelle Clary. Sebastian by wczoraj w twoim domu?
W domu Amatis, tak Skd wiesz? chciaa wiedzie Clary.
Nasz ojciec jest Inkwizytorem; oczywicie, e wiemy wyjani Alec. Plotki o Sebastianie
w miecie to jedyne, o czym ludzie rozmawial,i zanim otworzono pokj Rady i zobaczono
to.
To prawda potwierdzi Simon. Konsul pytaa mnie o to, kiedy mnie obudzia. Jakbym
cokolwiek wiedzia. Wszystko przespaem doda, gdy Isabelle rzucia mu pytajce
spojrzenie.
Czy Konsul powiedziaa cokolwiek o tym? zapyta Alec, pokazujc ramieniem w stron
sceny. Albo Sebastian?
Nie odpara Clary. Sebastian nie bardzo dzieli si swoimi planami.

ShadowhuntersTranslateTeam

Nie powinien by w stanie dosta si do reprezentantw Podziemnych. Nie tylko Alicante


jest strzeone, ale take kady z ich bezpiecznych domw ma stra stwierdzi Alec. Jego
rka, ktra wci trzymaa rkaw Jacea, trzsa si i draa. Byli na obiedzie. Powinni by
bezpieczni puci Jacea i woy rce do kieszeni. A Magnus Magnus nie powinien
nawet tu by. Catarina miaa przyjecha zamiast niego. Spojrza na Simona. Widziaem
ci z nim w Angel Square w noc przed bitw powiedzia. Mwi, dlaczego jest w Alicante?
Simon potrzsn gow.
Przegoni mnie. Leczy Clary.
Moe to blef stwierdzi Alec. Moe Sebastian chce, bymy myleli, e zrobi co
reprezentantom Podziemnych, by zwie
Nie wiemy, czy rzeczywicie im co zrobi. Ale oni zaginli przerwa mu Jace cicho, a
Alec odwrci wzrok, jakby nie by w stanie znie spojrzenia na nich.
Veni wyszeptaa Isabelle patrzc na podwyszenie. Dlaczego...?
Pokazuje nam, e ma si odpara Clary. Si, ktrej adne z nas nie rozumie.
Pomylaa o sposobie, w jaki pojawi si w jej pokoju i znikn. O tym, jak grunt pod jego
nogami w Cytadeli si otworzy, jakby ziemia zapraszaa go do siebie, ukrywajc go przed
zagroeniami wiata.
Ostry dwik przeszed przez pokj dzwonek, ktry mia ustawi Rad. Jia przesuna si
do mwnicy, uzbrojony, zakapturzony stranik Clave ruszy za ni.
Nocni owcy przemwia, a jej sowa odbiy si echem w sali tak wyranie, jakby uya
mikrofonu. Prosz o cisz.
W pokoju stopniowo zrobio si cicho, chocia sdzc po buntowniczych wyrazach twarzy
niektrych osb, bya to raczej niechtna do wsppracy cisza.
Konsulu Penhallow! wykrzykn Kadir. Jakie masz dla nas odpowiedzi? Jaki cel ma ta
Ta profanacja?
Nie jestemy pewni odpara Jia. To stao si w nocy, pomidzy wart jednego stranika
a drugiego.
To zemsta powiedzia chudy, ciemnowosy Nocny owca, ktrego Clary rozpoznaa jako
gow Instytutu w Budapeszcie. Lazlo Balogh, wydawao jej si, e to jego imi. Zemsta za
nasze zwycistwa w Londynie i Cytadeli.
Nie odnielimy zwycistw w Londynie i w Cytadeli, Lazlo odpowiedziaa Jia.
Londyski Instytut okaza si by chroniony przez si, ktrej nawet nie rozumiemy i ktrej
nie moemy skopiowa. Tamtejsi Nocni owcy zostali ostrzeeni i zabezpieczeni. I nawet w
takim przypadku kilku z nich zostao rannych. adna z si Sebastiana nie poniosa szkd. W
najlepszym wypadku moemy to nazwa skuteczn obron.
Ale atak na Cytadel zaprotestowa Lazlo. Nie dosta si do Cytadel. Nie dosign
arsenau
Ale te nie przegra. Wysalimy szedziesiciu wojownikw i udao mu si zabi
trzydziestu, a dziesiciu zrani. On mia czterdziestu i prawdopodobnie straci pitnastu.
Gdyby nie to, co stao si, gdy zrani Jacea Lightwooda, jego czterdziestu zabioby naszych
szedziesiciu.
Jestemy Nocnymi owcami powiedzia Nasreen Choudhury. Przywyklimy do obrony
tego, co musimy ochrania do ostatniego oddechu, ostatniej kropli krwi.
Szlachetna myl odpara Josiane Pontmercy z Konklawe z Marsylii. Ale chyba niezbyt
praktyczna.
Bylimy zbyt konserwatywni, jeli chodzi o liczb Nocnych owcw, ktrych wysalimy,
by zmierzyli si z nim w Cytadeli powiedzia Robert Lightwood, a jego donony gos nis
si po sali. Ocenialimy, e Sebastian ma czterystu Mrocznych po

ShadowhuntersTranslateTeam

swojej stronie. Patrzc na liczby, gdybymy teraz wysali wszystkich Nocnych owcw i
zaatakowali jego siy, to by przegra.
Wic musimy zaatakowa go jak najszybciej, zanim przemieni innych Nocnych owcw
stwierdzia Diana Wrayburn.
Nie moesz walczy przeciwko ukrytemu przeciwnikowi odpara Konsul. Nasze prby
namierzenia go wci s bezowocne podniosa gos. Aktualny plan Sebastiana
Morgensterna to wabienie nas w maych liczbach. Potrzebuje, bymy wysyali ludzi tropi
demony lub tropi jego. Musimy zosta razem tu, w Idrisie, gdzie nie moe si z nami
skonfrontowa. Jeli si rozdzielimy, jeli zostawimy nasze rodzinne ziemie, wtedy
przegramy.
Przeczeka nas odezwaa si blondwosa Nocna owczyni z Konklawe z Kopenhagi.
Musimy wierzy, e nie jest a tak cierpliwy odpara Jia. Musimy zaoy, e zaatakuje, a
kiedy to zrobi, nasze przewaajce siy go pokonaj.
Musimy rozway wicej ni tylko cierpliwo powiedzia Balogh. Zostawilimy nasze
Instytuty, przyjechalimy tutaj, wierzc, e wrcimy, gdy tylko Rada spotka si z
reprezentantami Podziemnych. Kto bdzie ochrania wiat, jeli nas nie bdzie? Mamy
obowizki, i to takie nadane nam przez Niebo, i musimy chroni wiat, zabija demony. Nie
moemy robi tego z Idrisu.
Strae s w penej gotowoci powiedzia Robert. Wyspa Wrangel si przepracowuje. A
zwaajc na nasz wspprac z Podziemnymi, musimy ufa, e dotrzymaj Przymierza.
Wanie to mielimy przedyskutowa dzisiaj na Radzie
Powodzenia przerwaa mu Josiane Pontmercy biorc pod uwag, e reprezentanci
Podziemnych zaginli.
Zaginli. Sowo wpado w cisz jak kamie w wod, wysyajc fal przez cay pokj (okay, to
zdanie po polsku chyba nie ma sensu, albo ja nie znalazam jakiego idiomu). Clary poczua,
jak Alec sztywnieje. Nie dopuszczaa do siebie tej myli, nie wierzya, e naprawd zniknli.
Wci sobie powtarzaa, e to tylko jedna ze sztuczek Sebastiana. Okrutna sztuczka, ale tylko
sztuczka.
Nie wiemy tego! zaprotestowaa Jia. Stranicy szukaj
Sebastian napisa na pododze tu przed ich siedzeniami! wykrzykn mczyzna z
obandaowanym ramieniem. By on gow meksykaskiego Instytutu i bra udzia w bitwie
w Cytadeli. Clary wydawao si, e ma na nazwisko Rosales. Veni. Przyszedem. Najpierw
wysa nam wiadomo mierci anioa w Nowym Jorku, a teraz uderza na nas w samym
sercu Gard
Ale nie uderzy na nas przerwaa mu Diana. Uderzy na reprezentantw Podziemnych.
Uderzy na naszych sojusznikw, to tak jak uderzy na nas zawoaa Maryse. S
czonkami Rady i przysuguj im te same przywileje.
Nawet nie wiemy co si z nimi stao! wykrzykn kto z tumu. Moliwe, e wszystko z
nimi w porzdku
A wic gdzie s? odkrzykn Alec i nawet Jace wyglda na zaskoczonego jego
podniesionym gosem. Alec patrzy gniewnie, jego niebieskie oczy pociemniay i Clary nagle
przypomniaa sobie rozgniewanego chopca, ktrego spotkaa w Instytucie tak dawno temu.
Czy ktokolwiek prbowa ich wytropi?
Prbowalimy powiedziaa Jia. Nie zadziaao. Nie kadego z nich da si wytropi. Nie
moesz na przykad wytropi czarownika lub zmarego Jia zaniemwia. Stranik Clave
bez ostrzeenia podszed do niej i j przytrzyma. ShadowhuntersTranslateTeam

Zgromadzeni krzyknli, gdy szarpn j do tyu i przyoy jej dugi, srebrny sztylet do
garda.
Nefilim! wykrzykn, a kaptur zsun mu si z gowy, ukazujc puste oczy i wijce si,
nieznane Znaki Mrocznych. Tum krzykn goniej, ale szybko umilk, gdy stranik zanurzy
ostrze gbiej w gardo Jii. Trysna krew, widoczna nawet z daleka. Nefilim! krzykn
mczyzna ponownie. Umys Clary prbowa go gdzie umiejscowi wydawa si on
dziwnie znajomy. By wysoki, mia brzowe wosy i okoo czterdziestu lat oraz mocno
uminione ramiona, na ktrych odznaczay si yy, gdy prbowa utrzyma Ji
nieruchomo. Zostacie na swoich miejscach! Nie podchodcie albo Konsul zginie!
Aline krzykna. Helen przytrzymaa j, powstrzymujc przed wybiegniciem wprzd. Za
nimi dzieci Blackthornw zgromadziy si wok Juliana, ktry trzyma swojego
najmodszego brata; Drusilla przytulia twarz do jego ramienia. Emma, z wosami
janiejcymi nawet z daleka, staa, trzymajc Cortan i ochraniajc reszt.
To Matthias Gonzales powiedzia Alec zaskoczony. By gow Instytutu w Buenos
Aires
Cisza! rykn mczyzna trzymajcy Ji, Matthias, i zapada ona, niezrczna. Wikszo
Nocnych owcw staa, jak Jace i Alec, z rkoma prawie na broni. Isabelle trzymaa trzon
swojego bicza. Wysuchajcie mnie, Nocni owcy! krzykn Matthias, jego oczy byszczay
fanatycznie. Wysuchajcie mnie, jako e byem kiedy jednym z was. lepo podaem za
zasadami Clave, przekonany o bezpieczestwie, jakie zapewnia mi Idris, broniony wiatem
Anioa! Ale tu nie jest bezpiecznie! Przesun podbrdek w bok, wskazujc nagryzmolone
sowo na pododze. Nikt nie jest bezpieczny, nawet posacy Nieba! Nawet tu siga potga
Piekielnego Kielicha i osoby, ktra go posiada!
Przez tum przeszed pomruk niedowierzania. Robert Lightwood wystpi na przd, jego
zaniepokojona twarz spojrzaa na Ji i ostrze przy jej gardle.
Czego on chce? zapyta. Syn Valentinea. Czego od nas chce?
Och, on chce bardzo wielu rzeczy odpar Mroczny. Ale aktualnie zadowoli go prezent w
postaci jego siostry i adoptowanego brata. Dajcie mu Clariss Morgenstern i Jaca
Lightwooda, a unikniecie katastrofy.
Clary usyszaa, jak Jace wciga powietrze. Spojrzaa na niego spanikowana; czua na sobie
spojrzenie caej sali i poczua, jak si rozpuszcza niczym sl w wodzie.
Jestemy Nefilim powiedzia Robert chodno. Nie wydajemy swoich. On dobrze o tym
wie.
My, z Piekielnego Kielicha, mamy w swoim posiadaniu piciu waszych sprzymierzecw
pada odpowied. Faerie Meliorna, Dziecko Nocy Raphaela Santiago, Dziecko Ksiyca
Lukea Garrowaya, Nefilim Jocelyn Morgenstern i Dziecko Lilith Magnusa Banea. Jeli nie
dacie nam Clarissy i Jonathana, zostan zabici elazem, srebrem, ogniem i jarzbin. A kiedy
wasi Podziemni sojusznicy dowiedz si, e powicilicie ich reprezentantw, poniewa nie
chcielicie odda kogo od siebie, odwrc si od was. Docz do nas i wtedy bdziecie
walczy nie tylko z tymi, ktrzy dzier Piekielny Kielich, ale rwnie z Podziemnymi.
Clary zaczo krci si w gowie tak mocno, e omal nie zemdlaa. Wiedziaa oczywicie e
wiedziaa, a cho nie bya pewna, nie powinna tego lekceway, e jej matka, Luke i Magnus
byli w niebezpieczestwie ale usysze i przekona si o tym, to zupenie co innego.
Zacza si trz, w gowie w kko powtarzaa te same sowa: Mamo, Luke, prosz, bdcie
cali, prosz. Niech Magnus te bdzie cay, dla Aleka. Prosz.
W gowie usyszaa te gos Isabelle mwicy, e Sebastian nie da rady walczy zarwno z
nimi, jak i z Podziemnymi. Ale znalaz niezy sposb, by obrci to przeciwko

ShadowhuntersTranslateTeam

nim: Jeli teraz reprezentantom Podziemnych stanie si krzywda, wszyscy pomyl, e to


wina Nocnych owcw.
Jace spospnia, ale spojrza na ni ze zrozumieniem. Nie mogli tylko przyglda si i
pozwoli, by to si stao. Pjd do Sebastiana. To jedyne wyjcie.
Ruszya naprzd, by to oznajmi, ale kto mocno chwyci j za nadgarstek i pocign do
tyu. Odwrcia si, oczekujc, e zobaczy Simona, ale ku swojemu zaskoczeniu ujrzaa
Isabelle.
Nie powiedziaa.
Jeste gupcem krzykn Kadir, jego rozgniewane oczy patrzyy na Matthiasa. aden
Podziemny nie uzna nas za winnych, nawet, jeli nie powicimy dwjki naszych dzieci na
stos cia Jonathana Morgensterna.
Och, ale on ich nie zabije powiedzia Matthias ze zoliwym umieszkiem. Macie jego
sowo, przysig na Anioa, e adna krzywda nie spotka dziewczynki Morgenstern ani
chopca Lightwood. S jego rodzin i chce, eby stali po jego stronie. A wic to nie
powicenie.
Clary poczua jak co musno jej policzek to by Jace. Pocaowa j szybko, a ona
przypomniaa sobie judaszowy pocaunek Sebastiana zeszej nocy. Sprbowaa go zapa,
ale ju znikn, by z dala od nich wszystkich, kroczy po schodach pomidzy awkami.
Ja pjd! wykrzykn, a jago gos rozszed si po sali. Pjd, z wasnej woli. W rce
trzyma miecz. Uderzy on w stopnie, gdy Jace go puci. Pjd z Sebastianem powiedzia,
przerywajc cisz. Ale trzymaj Clary z dala od tego. Pozwl jej zosta. We tylko mnie.
Jace, nie powiedzia Alec, ale jego gos zosta zaguszony przez gony protest, ktry
przeszed przez pokj. Gosy staway si coraz goniejsze, a Jace sta spokojnie, z rkami
przed sob, ukazujc, e nie ma ze sob broni, jego wosy byszczay w wietle run. Anio
powicenia.
Matthias Gonzales zamia si.
Bez Clarissy nasza transakcja nie dojdzie do skutku powiedzia. Sebastian jej zada, a
ja przynosz to, czego mj pan pragnie.
Mylisz, e jestemy gupcami stwierdzi Jace. Waciwie nie. W ogle nie mylisz.
Jeste gadajcym demonem, ot co. Nic ci ju nie obchodzi. Ani rodzina, ani krew, ani honor.
Nie jeste ju czowiekiem.
Matthias prychn.
Dlaczego ktokolwiek miaby chcie by czowiekiem?
Bo twoja oferta jest nic nie warta odpar Jace. Wic oddajemy si Sebastianowi, a on
uwalnia zakadnikw. I co wtedy? Tak bardzo si starae, by pokaza nam, o ile on jest
lepszy od Nefilim, jak silny jest i o ile mdrzejszy. Jak moe bez problemu uderzy na nas tu,
w Alicante. i e nasze wiee i strae nic nam nie pomog. e moe nas wszystkich zniszczy.
Jeli chcesz si z kim targowa, dajesz mu szanse na zwycistwo. Gdyby by czowiekiem,
wiedziaby to.
W ciszy, ktra nastpia po sowach Jacea, mona by usysze krople krwi spadajce na
ziemi. Matthias sta nieruchomo, ostrze nadal przykada do garda Jii, jego usta poruszay
si, jakby co szepta albo powtarza to, co usysza
Albo sucha, zdaa sobie spraw Clary. Sucha sw, szeptanych mu do ucha.
Nie wygracie powiedzia Matthias w kocu, a Jace zamia si, tym samym cierpkim
miechem, w ktrym kiedy Clary si zakochaa. Nie anio powicenia, pomylaa Clary, ale
pomsty, cay w zocie, krwi i ogniu, pewny siebie nawet w obliczu zagroenia.

ShadowhuntersTranslateTeam

Wiesz co mam na myli odpowiedzia Jace. Jakie znaczenie ma to, czy umrzemy teraz
czy pniej
Nie moecie wygra wpad mu w sowo Matthias ale moecie przetrwa. Moecie
wybra i przemieni si przez Piekielni Kielich; zostaniecie onierzami Porannej Gwiazdy i
bdziecie wada wiatem z Jonathanem Morgensternem jako swoim przywdc. Moecie
te pozosta dziemi Raziela, jeli zostaniecie w Idrisie. Jego granice zostan
zapiecztowanie i odcite od wiata, ktry bdzie nalea do nas. Moecie zachowa te
ziemie, ofiarowane wam przez Anioa, i pozostajc w ich granicach bdziecie bezpieczni. To
moemy wam obieca.
Jace spojrza na niego.
Obietnice Sebastiana nic nie znacz.
Jego obietnice to wszystko, co macie odpar Matthias. Zachowajcie swoje przymierze z
Podziemnymi, pozostacie w granicach Idrisu, a przetrwacie. Ale ta oferta jest wana tylko,
jeli z wasnej woli oddacie si memu panu. Zarwno ty, jak i Clarissa. Bez negocjacji.
Clary rozejrzaa si powoli po pokoju. Jedni z Nefilim byli zaniepokojeni, inni przeraeni,
jeszcze inni peni gniewu. A niektrzy kalkulowali. Pamitaa dzie, gdy staa w Sali Anioa
przed tymi samymi ludmi i pokazywaa im run Przywizania, dziki ktrej mogli wygra
wojn. Wtedy byli jej wdziczni. Ale to bya rwnie ta sama Rada, ktra gosowaa za
przerwaniem poszukiwa Jacea, gdy Sebastian go porwa, poniewa ycie jednego chopca
nie byo warte takiego powicenia.
Zwaszcza, e tym chopcem by adoptowany syn Valentinea.
Mylaa kiedy, e na wiecie s dobrzy i li ludzie, e bya jasna i ciemna strona, ale ju tak
nie uwaaa. Widziaa zo w swoim bracie i ojcu, zo, ktre narodzio si z dobrych intencji, i
zo, ktre byo czystym pragnieniem wadzy. Ale w dobru nie byo bezpieczestwa: cnoty
mogy ci jak noe, a w niebiaski ogie olepia.
Odsuna si od Aleka i Isabelle, ale poczua, jak Simon chwyta j za rami. Odwrcia si do
niego i potrzsna gow. Musz to zrobi.
Jego ciemne oczy spojrzay na ni bagalnie.
Nie wyszepta.
Powiedzia, e chce nas obu odszeptaa. Jeli Jace pjdzie do Sebastiana beze mnie, to
Sebastian go zabije.
I tak zabije was obu Isabelle prawie krzyczaa z frustracji. Nie moesz i, Jace zreszt
te nie Jace!
Jace odwrci si i spojrza na nich. Clary zauwaya, e jego wyraz twarzy si zmieni, gdy
zrozumia, e chce do niego doczy. Potrzsn gow i uoy usta w jedno sowo: Nie.
Daj nam troch czasu! zawoa Robert Lightwood. Przynajmniej tyle, bymy mogli
przeprowadzi gosowanie.
Matthias zdj n z garda Jii i trzyma go w grze; drugim ramieniem otoczy j i chwyci
przd jej szat. Unis n do sufitu i iskry poleciay, gdy wykona ten gest.
Czas prychn. Dlaczego Sebastian miaby wam go da?
Ostry dwik przeci powietrze. Clary zobaczya, jak koo niej przelatuje co jasnego i
usyszaa dwik zderzajcego si metalu, gdy strzaa uderzya w n nad gow Jii i
uwolnia go z ucisku Matthiasa. Clary odwrcia gow i zobaczya Aleka z uniesionym
ukiem, ktrego ciciwa nadal wibrowaa.
Matthias rykn i zatoczy si, jego rka krwawia. Jia rzucia si do tyu, a on zanurkowa po
swoje ostrze. Clary usyszaa, jak Jace krzyczy Nakir!. Wyj seraficki n, ktry mia
przypity do pasa, a jego wiato rozwietlio korytarz.

ShadowhuntersTranslateTeam

Zejd mi z drogi! krzykn i ruszy po schodach w stron podwyszenia.


Nie! Alec, rzucajc swj uk, przecisn si midzy rzdami awek i rzuci si na Jacea,
przytwierdzajc go do podogi w momencie, w ktrym podwyszenie stano w pomieniach
jak ognisko oblane benzyn.
Co do diaba wyszepta Simon. Jego palce nadal ciskay rami Clary. Widziaa Matthiasa,
czarny cie porodku pomieni. Najwyraniej nie wyrzdzay mu adnej krzywdy; wyglda,
jakby si mia, wyrzucajc ramiona w gr raz za razem niczym dyrygent kierujcy
orkiestr. Pokj wypeniay krzyki i zapach palonego drewna. Aline podbiega i chwycia
swoj krwawic matk, paczc; Helen przygldaa si bezradnie, gdy razem z Julianem
prbowaa ochroni modszych Blackthornw przed tym, co si dziao.
Mimo to nikt nie ochrania Emmy. Staa z boku, wstrznita okropnymi dwikami
nioscymi si po sali. Matthias krzykn, jego gos wzbi si ponad wrzaski.
Dwa dni, Nefilim! Macie dwa dni, by zdecydowa o swoim losie! I wtedy wszyscy
sponiecie. Sponiecie w ogniu Pieka, a popioy Idumei pokryj wasze koci!
Jego gos przerodzi si w nieludzki ryk i nagle usta, pomienie zgasy, znikny razem z
nim. Ostatni przeszed po pododze, jego wiecce kocwki ledwie dotkny wiadomoci
namalowanej na pododze podwyszenia.
Veni.
PRZYSZEDEM.
Zanim woya klucz do zamka, Maia spdzia dwie minuty na oddychaniu ciko przed
drzwiami.
Wszystko na korytarzu wydawao si normalne, niesamowicie normalne. Paszcze Jordana i
Simona wisiay na wieszaku w wskim wejciu. ciany ozdobione byy znakami ulicznymi
kupionymi na pchlim targu.
Wesza do salonu, ktry wyglda, jakby czas w nim si zatrzyma: telewizor by wczony,
ekran pokazywa biaoczarny szum, dwa pady nadal leay na kanapie. Zapomnieli
wyczy ekspres do kawy. Wesza i wczya wiato, starajc si zignorowa wszystkie
zdjcia przypite do lodwki, na ktrych bya razem z Jordanem: oni na Mocie
Brooklyskim, pijcy kaw w Waverly Place, Jordan miejcy si i pokazujcy swoje
paznokcie, ktre Maia pomalowaa na niebiesko, zielono i czerwono. Nie zdawaa sobie
sprawy, jak wiele wsplnych zdj im zrobi, jakby stara si zapisa kad sekund
spdzon razem, aby nie ucieky z jego pamici.
Musiaa chwil odczeka, zanim wesza do sypialni. ko wci byo zmierzwione i
niepocielone Jordan nigdy nie by zbyt schludny a jego ubrania porozrzucane po pokoju.
Maia podesza do biurka, gdzie trzymaa swoje rzeczy i zdja ubrania Leili.
Z ulg woya swj Tshirt i dinsy. Sigaa po paszcz, gdy zadzwoni dzwonek. Jordan
trzyma swoj bro, dostarczon mu przez Praetor, w walizce pod kiem. Otworzya j i
wyja cik, elazn fiolk z krzyem wyobionym z przodu.
Narzucia na siebie paszcz i powoli ruszya do salonu, trzymajc fiolk w kieszeni.
Szarpniciem otworzya drzwi. ShadowhuntersTranslateTeam

Dziewczyna stojca po drugiej stronie miaa ciemne wosy opadajce na ramiona. W


porwnaniu do nich, jej cera bya trupio blada, a usta ciemnoczerwone. Miaa na sobie
dobrze dopasowany, czarny kostium; bya wspczesn Krlewn niek z krwi, wglem i
lodem.
Wzywaa mnie odezwaa si. Dziewczyna Jordana Kylea, mam racj?
Lily jest jedn z najmdrzejszych wampirzyc. Wie wszystko. Ona i Raphael zawsze byli sobie
bardzo bliscy.
Nie zachowuj si, jakby nie wiedziaa, Lily odpara Maia. Bya tu ju wczeniej; jestem
pewna, e to ty porwaa Simona dla Maureen.
No i? Lily skrzyowaa ramiona, sprawiajc, e jej drogi kostium zatrzeszcza.
Zamierzasz zaprosi mnie do rodka czy nie?
Nie odpowiedziaa Maia. Porozmawiamy tu, na korytarzu.
Okay. Lily opara si o cian i skrzywia si. Po co mnie tu wezwaa, wilkoaku?
Maureen jest szalona stwierdzia Maia. Raphael i Simon zniknli. Sebastian
Morgenstern morduje Podziemnych, by udowodni co Nefilim. By moe nadszed czas, by
wampiry porozmawiay z linkatropami. I moe nawet sprzymierzyy si.
Czy nie jeste sodka jak zdecha mysz? zapytaa Lily i wyprostowaa si. Suchaj,
Maureen jest szalona, ale jest te przywdc naszego klanu. Mog powiedzie ci jedn rzecz.
Ona nie ma zamiaru rozmawia z jak tam czonkini stada, ktra stracia rozum, bo jej
chopak zgin.
Maia cisna mocniej buteleczk. Tak bardzo chciaa rzuci wyzwanie Lily, e a to j
przeraao.
Zadzwo, jak bdziesz przywdc stada Oczy wampirzycy pociemniay, jakby prbowaa
powiedzie co Mai bez uywania sw. Wtedy pogadamy.
Lily odwrcia si i ruszya korytarzem, uderzajc swoimi obcasami o podog. Maia powoli
rozlunia uchwyt na buteleczce penej wody wiconej w jej kieszeni.
***
Niezy strza powiedzia Jace.
Nie musisz robi sobie ze mnie artw.
Alec i Jace znajdowali si w jednym z pokojw spotka w Gard, nie w tym samym, gdzie
wczeniej Jace by z Clary, ale innym, bardziej surowym, w starszej czci. ciany byy
kamienne, jedna duga awka staa przy tej zachodniej. Jace na niej klcza, jego kurtka
rzucona bya z boku, a prawy rkaw koszuli podwinity.
Nie robi zaprotestowa Jace, gdy Alec przyoy koniuszek swojej steli do skry na jego
ramieniu. Gdy ciemne linie zaczy si pojawia, Jace przypomnia sobie inny dzie w
Alicante, Aleca bandaujcego jego rk i mwicego mu gniewnie: Myl, e dobrze ci zrobi,
jak poczujesz troch blu. Jeli gojenie bdzie powolne i brzydkie jak u Przyziemnych, moe
czego si nauczysz. Jace uderzy wtedy rk w okno; zasugiwa na wszystko, co Alec
powiedzia.
Alec odetchn powoli; zawsze by bardzo ostrony z runami, zwaszcza z iratze. Wydawao
si, e czuje on lekkie pieczenie, ukucie na skrze Jacea, cho Jace nie mia nic przeciwko
blowi; mapa biaych blizn, ktra pokrywaa jego minie i kierowaa si w d do
przedramienia, potwierdzaa to. Runy narysowanie przez parabatai miay specjaln moc. To
dlatego odesano ich obu, podczas gdy reszta rodziny Lightwoodw spotkaa si w biurze
Konsula, eby Alec mg uleczy Jacea szybko i efektywnie. Jace

ShadowhuntersTranslateTeam

by troch zaskoczony; oczekiwa raczej, e bd mu kaza siedzie na spotkaniu z


nadgarstkiem niebieskim i obrzknitym.
Nie robi powtrzy Jace, gdy Alec skoczy i cofn si, by obejrze swoje dzieo. Jace ju
czu paraliujce dziaanie iratze rozchodzce si w jego yach, kojce bl w ramieniu i
zamykajce ran. Uderzye w n Matthiasa z ogromnej odlegoci. Czysty strza, nawet
nie tkn Jii. A w dodatku on si rusza.
Byem zmotywowany. Alec przyczepi stel z powrotem do swojego pasa. Jego ciemne
wosy opaday nierwno na oczy; nie cina ich, odkd rozsta si z Magnusem.
Magnus.
Jace zamkn oczy.
Alec powiedzia. Pjd. Wiesz, e pjd.
Mwisz to, jakby chcia mnie uspokoi stwierdzi Alec. Mylisz, e chc, eby odda
si w rce Sebastiana? Oszalae?
Myl, e to moe by jedyny sposb, by odzyska Magnusa odezwa si Jace, nadal z
zamknitymi oczami.
Chcesz te powici ycie Clary? Gos Aleca by peen jadu. Jace otworzy oczy; Alec
wci na niego patrzy, ale bez wyrazu.
Nie odpar Jace, przyjmujc obronny ton. Nie mgbym tego zrobi.
A ja bym o to nie poprosi powiedzia Alec. To To wanie Sebastian prbuje zrobi.
Wbi igy midzy nas, uywajc ludzi, ktrych kochamy, jako hakw, ktre nas od siebie
odcign. Nie moemy mu na to pozwoli.
Kiedy stae si taki mdry? zapyta Jace.
Alec zamia si krtko.
Jeli nadejdzie kiedy dzie, kiedy ja bd mdry, ty bdziesz wtedy ostrony.
Moe zawsze bye mdry stwierdzi Jace. Pamitam, jak spytaem ci, czy chcesz by
moim parabatai, a ty powiedziae, e potrzebny ci dzie, by si nad tym zastanowi. A
potem wrcie i zgodzie si, i kiedy zapytaem ci, dlaczego to zrobie, odpare, e
potrzebuj kogo, kto bdzie si mn opiekowa. Miae racj. Nigdy potem o tym nie
mylaem, bo nie musiaem. Miaem ciebie i ty zawsze si mn opiekowae. Zawsze.
Alec zacisn usta; Jace mg zobaczy napicie krce w yach jego parabatai.
Nie powiedzia Alec. Nie mw tak.
Dlaczego nie?
Poniewa tak mwi ludzie, ktrzy myl, e niedugo umr.
Oddajc Clary i Jacea Sebastianowi, wysyamy ich na pewn mier powiedziaa Maryse.
Znajdowali si w biurze Konsula, prawdopodobnie najbardziej aksamitnie przyozdobionym
pokoju w Gard. Pod stopami mieli gruby dywan, kamienne ciany pokryway gobeliny, a na
drugim kocu pokoju, po przektnej, stao due biurko. Po jednej jego stronie staa Jia
Penhallow; nacicie na jej gardle zasklepio si ju dziki iratze. Jej m, Patrick, stan ze jej
krzesem i trzyma rk na jej ramieniu.
Na wprost nich stali Maryse i Robert Lightwood; ku zaskoczeniu Clary pozwolono jej,
Isabelle i Simonowi zosta w pokoju. Dyskutowali na temat losu jej i Jacea, ale jako

ShadowhuntersTranslateTeam

wczeniej Clave nie miao problemu z omawianiem czyjego losu bez udziau osoby
zainteresowanej.
Sebastian mwi, e ich nie skrzywdzi powiedziaa Jia.
Jego sowo nic nie znaczy wykrzykna Isabelle. On kamie. I to, e przysiga na Anioa,
niczemu nie dowodzi, poniewa jego nie obchodzi Anio. On suy Lilith, jeli w ogle mona
powiedzie, e komukolwiek.
Drzwi si otworzyy i do rodka weszli Alec z Jacem. Wczeniej sturlali si po kilku schodach
i najgorsze obraenia odnis Jace rozdarcie na wardze i skrcony lub zwichnity
nadgarstek. Teraz wyglda ju normalnie; prbowa umiechn si do Clary, ale jego oczy
byy ponure.
Musisz zrozumie, jak Clave na to spojrzy powiedziaa Jia. Walczya z Sebastianem w
Burren. Powiedziano im, co si stao, ale a do ataku na Cytadel nie widzieli rnicy midzy
Mrocznymi a Nocnymi owcami. Na wiecie nie byo silniejszych wojownikw od Nefilim.
Teraz s.
Zaatakowa Cytadel, by zdoby informacje wtrci Jace. Chcia wiedzie, do czego
zdolni s Nefilim; nie tylko grupka, ktra akurat bya w Burren, ale wojownicy wysani przez
Clave. Chcia wiedzie, jak wygldamy przeciwko jego siom.
Mierzy nasze rodki dodaa Clary. Porwnywa nasze siy.
Jia spojrzaa na ni.
Mene mene tekel upharsin powiedziaa mikko.
Miaa racj mwic, e Sebastian nie chce bra udziau w wielkiej bitwie stwierdzi Jace.
Chce walczy z maymi siami, eby mc przemieni garstk Nefilim. Doda ich do swoich
si. I zostanie w Idrisie, by przenie walk tutaj i zniszczy go w Alicante, mogoby
zadziaa. Jednak teraz, gdy ma reprezentantw Podziemnych, pozostanie tutaj nic nam nie
da. Bez naszej opieki, z Podziemnymi odwracajcymi si przeciwko nam, Przymierze si
rozpadnie. wiat si rozpadnie.
Spojrzenie Jii powdrowao ku Simonowi.
Co ty na to, Podziemny? Czy Matthias mia racj? Jeli nie wykupimy zakadnikw
Sebastiana, to bdziemy naraeni na wojn z Podziemnymi?
Simon wyglda na zaskoczonego, e zadano mu tak oficjalne pytanie. wiadomie czy nie,
jego rka powdrowaa do medalionu Jordana, ktry wisia na jego szyi; trzyma go mwic.
Uwaam zacz niechtnie. e jest na wiecie troch Podziemnych, ktrzy byliby
rozsdni, ale wampiry do nich nie nale. Ju wierz, e Nefilim wyznaczyli ma nagrod za
ich ycie. Czarownicy Potrzsn gow. Nie bardzo rozumiem czarownikw. Albo
faerie. To znaczy, Krlowa Jasnego Dworu wydaje si myle tylko osobie. Pomoga
Sebastianowi z tym. Podnis rk, na ktrej zalni piercie.
Tu raczej nie chodzio o pomoc Sebastianowi, tylko o jej niezaspokojon dz, by wiedzie
wszystko powiedzia Robert. To prawda, szpiegowaa ci, ale wtedy nie uwaalimy
Sebastiana za naszego wroga. Poza tym, Meliorn przysig, e lojalno Baniowego Ludu
naley do nas, nie do Sebastiana, a faerie nie potrafi kama.
Simon wzruszy ramionami.
W kadym bd razie, chodzi mi o to, e nie rozumiem sposobu ich mylenia. Ale wilkoaki
kochaj Lukea. Bd chcieli go odzyska.
By kiedy Nocnym owc zacz Robert.
To pogarsza spraw przerwa mu Simon, ale nie by to Simon, stary przyjaciel Clary,
tylko kto inny, kto zna polityk Podziemnych. Widz, w jaki sposb Nefilim traktuj
Podziemnych, ktrzy byli kiedy Nocnymi owcami, jakby wci wierzyli, e krew
Podziemnych jest skaona. Magnus powiedzia mi kiedy o obiedzie, na ktry by

ShadowhuntersTranslateTeam

zaproszony do pewnego Instytutu, ktry by urzdzony zarwno dla Podziemnych, jak i


Nocnych owcw. Nefilim, wyrzucili wtedy wszystkie dania, bo Podziemni ich dotknli.
Nie wszyscy Nefilim s tacy zaoponowaa Maryse.
Simon wzruszy ramionami.
Pierwszy raz zjawiem si w Gard, poniewa Alec mnie tu sprowadzi powiedzia.
Wierzyem, e Konsul chce ze mn porozmawia. Zamiast tego zostaem wrzucony do
wizienia i godzony. Parabatai Lukea kaza mu si zabi, gdy Luke zosta przemieniony.
Praetor Lupus zostali spaleni przez kogo, kto, mimo e jest wrogiem Idrisu, jest Nocnym
owc.
Wic mwisz, e tak, to wywoa wojn? zapytaa Jia.
To ju jest wojna, prawda? odpar Simon. Czy wanie nie zostalicie ranni w bitwie? Po
prostu mwi, e Sebastian uywa pkni w waszych przymierzach, by was zniszczy i
cakiem niele mu to wychodzi. Moe nie rozumie ludzi, bo nie uwaam, e tak jest, ale
pojmuje zo, zdrad i egoizm, a to jest co, co odnosi si do wszystkiego, co posiada rozum i
serce. Nagle zamkn usta, jakby przestraszy si, e powiedzia za duo.
Wic uwaasz, e powinnimy wysa Sebastianowi Clary i Jacea? zapyta Patrick.
Nie zaprotestowa Simon. Uwaam, e on zawsze kamie i wysanie ich do niego nic
wam nie da. Nawet, jeli przysiga, kamie, jak powiedziaa Isabelle. Spojrza na Jacea,
potem na Clary. Wiecie powiedzia. Znacie go lepiej ni ktokolwiek, wiecie, e nigdy nie
mwi tego, co myli. Powiedzcie im.
Clary potrzsna gow w ciszy. Isabelle odpowiedziaa za ni.
Nie mog. Wygldaoby to jak baganie o ycie, a adne z nich nie ma zamiaru tego robi.
Ja ju si zgosiem rzek Jace. Powiedziaem, e pjd. Wiecie, dlaczego mnie chce.
Rozoy szeroko ramiona. Widok niebiaskiego ognia na skrze jego przedramion nie
zaskoczy Clary. Niebiaski ogie zrani go w Burren. Boi si go, wic boi si mnie.
Wyczytaem to z jego twarzy w pokoju Clary.
Nastaa duga cisza. Jia usiada na swoim krzele.
Masz racj powiedziaa. Zgadzam si z kadym z was. Ale nie mog kontrolowa Clave,
a s wrd nich tacy, ktrzy wybior pozorne bezpieczestwo, a take ci, ktrzy nienawidz
naszego sojuszu z Podziemnymi i bd szczliwi, e zaistniaa szansa, by go zerwa. Jeli
Sebastian chce rozerwa Clave na czci, jestem pewna, e ju mu si udao, wybra dobry
sposb, by to zrobi. Spojrzaa na Lightwoodw, na Jacea i Clary, pewne spojrzenie
Konsula przesuwao si od jednych do drugich. Chtnie usyszaabym jakie sugestie
dodaa sucho.
Moemy si schowa rzucia Isabelle szybko. Znikn w miejscu, gdzie Sebastian nigdy
nas nie znajdzie; dasz mu zna, e Jace i Clary uciekli mimo prb ich zatrzymania. Nie
mgby ci za to wini.
Rozumna osoba nie winiaby Clave potwierdzi Jace. Ale Sebastian nie jest rozumny.
Poza tym nie ma miejsca, w ktrym moglibymy si ukry dodaa Clary. Znalaz mnie w
domu Amatis. Zrobi to wszdzie. Moe Magnus mgby nam pomc, ale
Mamy innych czarownikw przerwa Patrick, a Clary wykorzystaa okazj, by spojrze na
twarz Aleca. Wygldaa, jakby zostaa wykuta w kamieniu.
Nie moesz liczy na to, e nam pomog, niewane, ile im zapacisz. Nie teraz powiedzia
Alec. O to chodzi w porwaniach. Nie pomog Clave, dopki my nie pomoemy im pierwsi.

ShadowhuntersTranslateTeam

Rozlego si pukanie i do rodka weszo dwch Cichych Braci, ktrych szaty wyglday w
magicznym wietle jak pergamin.
Brat Enoch powiedzia Patrick w gecie pozdrowienia. I
Brat Zachariasz powiedzia drugi, zdejmujc kaptur.
Mimo sw Jacea w pokoju Rady, zobaczenie Brata Zachariasza jako czowieka byo
niemaym szokiem. Ledwo dao si go rozpozna, tylko ciemne runy przy kociach
policzkowych wskazyway na to, kim kiedy by. By smuky i wysoki, mia delikatnym i
bardzo ludzki ksztat twarzy. Wyglda najwyej na dwadziecia lat.
Czy to zacza Isabelle zdumionym gosem Brat Zachariasz? Kiedy on sta si
przystojny?
Isabelle! wyszeptaa Clary, ale Brat Zachariasz albo tego nie usysza, albo by bardzo
powcigliwy. Popatrzy na Ji, a potem, ku zaskoczeniu Clary, odezwa si w jzyku, ktrego
nie znaa.
Usta Jii zadray, a potem zacisna je mocno. Odwrcia si do pozostaych.
Amalric Kriegsmesser nie yje powiedziaa.
Przypomnienie sobie, kim on by, zajo Clary kilka sekund: Mroczny zapany w Berlinie i
przyprowadzony do Basilias, podczas gdy Cisi Bracia szukali lekarstwa.
Nic, czego prbowalimy, nie podziaao powiedzia Brat Zachariasz. Jego gos by
harmonijny. Brzmia brytyjsko, pomylaa Clary; wczeniej syszaa jego gos jedynie w
gowie, a telepatyczne porozumiewanie si widocznie pozbawiao akcentu. adne zaklcie,
adna mikstura. W kocu dalimy mu napi si z Kielicha Anioa.
To go zniszczyo, odezwa si Brat Enoch. mier bya natychmiastowa.
Ciao Amalrica musi zosta wysane przez Portal do czarownikw w Spiralnym Labiryncie
w celu bada powiedziaa Jia. By moe, jeli bdziemy dziaa wystarczajco szybko,
ona Oni dowiedz si czego z jego mierci. Znajd wskazwk, ktra pomoe stworzy
lekarstwo.
Jego biedna rodzina jkna Maryse. Nawet nie zobacz, jak go pal i chowaj w Cichym
Miecie.
On ju nie jest Nefilim powiedzia Patrick. Gdyby mia zosta pochowany, zrobilibymy
to na rozstaju drg w Lesie Brocelind.
Tak jak moj matk odezwa si Jace. Bo si zabia. Kryminalici, samobjcy i potwory
chowani s w miejscu, gdzie wszystkie drogi si spotykaj, prawda?
Jego gos sarkastyczny, Clary wiedziaa, e ten ton ukrywa gniew lub bl; chciaa przysun
si bliej niego, ale pokj by peen ludzi.
Nie zawsze przemwi Brat Zachariasz mikko. Jeden z modych Longfordw bra
udzia w bitwie w Cytadeli. Musia zabi swojego parabatai, ktry zosta przemieniony przez
Sebastiana. Po tym odwrci miecz do siebie i podci sobie nadgarstki. Zostanie spalony
dzisiaj, razem z reszt zmarych, honorowo.
Clary przypomniaa sobie modego mczyzn, ktrego widziaa w Cytadeli, stojcego nad
zmarym Nocnym owc w czerwonym stroju, i paczcego, podczas gdy wok niego szalaa
bitwa. Zastanawiaa si, czy powinna bya si zatrzyma, porozmawia z nim, czy to by
pomogo, czy moga co zrobi.
Jace wyglda, jakby mia zaraz zwymiotowa.
Dlatego musicie mi pozwoli i za Sebastianem powiedzia. To nie moe si dzia. Te
bitwy, walki z Mrocznymi on znajdzie gorsze rzeczy. Sebastian zawsze znajduje. Bycie
przemienionym jest gorsze ni mier.
Jace rzucia Clary ostro, ale Jace spojrza na ni desperacko, proszc o wstawiennictwo.
Spojrzenie, ktre bagao j, by w niego nie wtpia. Ruszy do przodu i pooy rce na
biurku Konsula. ShadowhuntersTranslateTeam

Wylijcie mnie do niego poprosi Jace. Sprbuj go zabi. Mam niebiaski ogie. To
nasza najlepsza szansa.
To nie problem wysa ci gdziekolwiek powiedziaa Maryse. Nie moemy wysa ci
do niego; nie wiemy, gdzie Sebastian si znajduje. Problemem jest pozwolenie mu, by ci
zabra.
A wic pozwlcie mu
Wykluczone Brat Zachariasz wyglda powanie i Clary przypomniaa sobie, co kiedy jej
powiedzia: Jeli trafi mi si okazja uratowania ostatniego Herondalea, uznam to za
waniejsze ni lojalno, ktr jestem winien Clave. Jasie Herondale zacz Clave moe
wybra, by wysucha Sebastiana lub przeciwstawi si mu. W obu wypadkach nie moemy
mu ci odda, bo tego wanie oczekuje. Musimy go zaskoczy. Inaczej dostarczamy mu
jedyn bro, ktrej si obawia.
Masz inne propozycje? zapytaa Jia. Wyposzymy go? Uyjemy Jacea i Clary, by go
zapa?
Nie moecie uy ich jako przynty! zaprotestowaa Isabelle.
Moe moglibymy odseparowa go od jego oddziaw? zasugerowaa Maryse.
Nie da si oszuka Sebastiana powiedziaa Clary wykoczona. On nie dba o powody czy
wymwki. Jest tylko on i to, czego chce, a jeli staniesz pomidzy nimi, zniszczy ci.
Jia pochylia si nad stoem.
Moe uda nam si przekona go, e chce czego innego. Czy jest co, czego moglibymy
uy jako karty przetargowej?
Nie wyszeptaa Clary. Nie ma nic. Sebastian jest
Ale jak wytumaczy, jaki jest jej brat? Jak wyjani wpatrywanie si w ciemne serce czarnej
dziury?
Wyobra sobie, e jeste ostatnim Nocnym owc na Ziemi, wyobra sobie, e caa twoja
rodzina, wszyscy przyjaciele s martwi, wyobra sobie, e nie ma na wiecie nikogo, kto wierzy
w to, czym jeste. Wyobra sobie, e bdziesz na ziemi miliardy lat po tym, jak soce zabierze
cae ycie, wyobra sobie, jak bagasz o chocia jedn yjc istot, ktra oddychaaby razem z
tob, ale nie ma nic, tylko rzeki ognia i py. Wyobra sobie bycie tak samotnym, a potem
wyobra sobie, e jest tylko jeden sposb, by to naprawi. Teraz wyobra sobie, co by zrobi,
by to si stao.
Nie. On nie zmieni zdania. Nigdy.
Szmer gosw przeszed przez pokj. Jia klasna w rce, proszc o cisz.
Wystarczy! krzykna. Ustawmy si w okrgu. Nadszed czas, by Clave
przedyskutowao sytuacj z Rad.
Jeli mog co zaproponowa Zamylone, przykryte ciemnymi rzsami, oczy Brata
Zachariasza obeszy pokj, a w kocu spoczy na Jii. Pogrzeb polegych w Cytadeli
niedugo si zacznie. Zarwno ty Konsulu, jak i ty, Inkwizytorze, powinnicie tam by.
Sugeruj, by Clary i Jace pozostali w domu Inkwizytora, biorc pod uwag walk, ktra toczy
si dookoa nich. A zebranie Rady powinno odby si po pogrzebie.
Mamy prawo by na tym spotkaniu odezwaa si Clary. Decyzja nas obchodzi. To
dotyczy nas.
Zostaniecie wezwani rzeka Jia; jej spojrzenie nie zatrzymao si na Clary ani Jasie,
omioto Roberta, Maryse, Brata Enocha i Zachariasza. Do tego czasu odpoczywajcie.
Bdziecie potrzebowa energii. To bdzie duga noc. ShadowhuntersTranslateTeam

Rozdzia 12

Ciaa pony w uporzdkowanych stosach, ktre uoono na drodze do Lasu Brocelind.


Soce zaczynao zachodzi na tle zachmurzonego, biaego nieba, a gdy kady stos pi si w
gr, tryska pomaraczowymi iskrami. Efekt by osobliwie pikny, cho Jia Penhallow
wtpia, by ktrykolwiek z aobnikw zgromadzonych na rwninie rwnie tak pomyla.
Z jakiego powodu zacza powtarza w gowie rymowank, ktrej uczya si jako dziecko.

Czarny dla polujcych w nocy; Dla zmarych i aobnikw biel. Dla panny modej zoto I czerwie, by zdj z niej ze.
Jedwabiu biel na pochwek I bkit na powrt z "gdzie". Pomie na cze Nefilim I eby zniszczy nasz grzech. Szaro dla
wiedzy tajemnej, Dla wiecznie modych ecru. Victorii marsz lni szafranem, Ziele osuszy serc zy. Srebrem z daleka lni
wiee, Proste i dumne na wskro, ShadowhuntersTranslateTeam

A wszystko, co ze i nikczemne, Tu do nas przyzywa brz.1

1 Rymowank

do obecnej formy doprowadzia moja mama (przyp. tum.)

Dla wiecznie modych ecru. Brat Enoch, w szacie tego koloru, przechadza si w t i z
powrotem wzdu rzdu stosw. Nocni owcy stali, klczeli lub rzucali w pomaraczowe
pomienie garci biaych kwiatw z Alicante, ktre rosy nawet zim.
Konsulu. Gos, ktry odezwa si nad jej ramieniem, by cichy. Odwrcia si i zobaczya
Brata Zachariasza a przynajmniej chopaka, ktry niegdy by Bratem Zachariaszem
ktry sta za ni. Brat Enoch powiedzia, e chciaa mnie pani widzie.
Bracie Zachariaszu zacza, a potem urwaa. Czy jest jakie inne imi, ktrym wolaby
by nazywany? Imi, ktre nosie przed zostaniem Cichym Bratem?
Zachariasz bdzie na razie w porzdku powiedzia. Nie jestem jeszcze gotw na
powrt do wczeniejszego imienia.
Syszaam rzeka i przerwaa, bo nastpna cz bya nieco dziwna e jeden z
czarownikw Spiralnego Labiryntu, Teresa Gray, jest kim, kogo znae i o kogo troszczye
si w swym miertelnym yciu. A dla kogo, kto by Cichym Bratem tak dugo jak ty, to musi
by do rzadka sprawa.
Jest wszystkim, co mi pozostao z tamtych czasw wyzna Zachariasz. Ona i Magnus.
auj, e z nim nie porozmawiaem, zanim on
Chciaby uda si do Spiralnego Labiryntu? wtrcia Jia.
Zachariasz spojrza na ni z zaskoczeniem. Wyglda na kogo w tym samym wieku, co jej
crka, pomylaa Jia, jego rzsy byy niemoliwie dugie, a oczy mode i stare jednoczenie.
Wypuszcza mnie pani z Alicante? Czy wszyscy wojownicy nie s potrzebni?
Suye Clave przez ponad sto trzydzieci lat. Nie moemy prosi o wicej.
Obejrza si na stosy, na czarny dym barwicy powietrze.
Jak wiele wiedz w Spiralnym Labiryncie? O atakach na Instytuty, Cytadel,
reprezentantw? Oni studiuj wiedz odpara Jia. Nie s wojownikami czy politykami.
Wiedz o tym, co wydarzyo si w Burren. Omwilimy magi Sebastiana, moliwe leki dla
Mrocznych, sposoby na wzmocnienie zabezpiecze. Nie pytali o nic poza tym
A pani im nie mwia dokoczy Zachariasz. Wic nie wiedz o Cytadeli, o
reprezentantach?
Jia spowaniaa.
Przypuszczam, e powiesz, e powinnam im powiedzie.
Nie odpar. Trzyma rce w kieszeniach; jego oddech by widoczny w chodnym, czystym
powietrzu. Nie powiem.
Stali obok siebie, pord niegu i milczenia, do czasu, gdy ku jej zaskoczeniu odezwa si
ponownie:
Nie udam si do Spiralnego Labiryntu. Zostan w Idrisie.

ShadowhuntersTranslateTeam

Nie chcesz jej zobaczy?


Moje pragnienie zobaczenia Tessy przewysza wszystko, czegokolwiek chciaem w swoim
yciu owiadczy Zachariasz. Ale jeli bdzie wiedziaa wicej o tym, co si tu stao,
bdzie chciaa tu by i walczy razem z nami, a tego nie chc. Jego ciemne wosy opady
naprzd, gdy pokrci gow. Gdy przestaem by Cichym Bratem, odkryem, e jestem w
stanie tego nie chcie. By moe jest to samolubne. Nie jestem pewien. Ale wiem na pewno,
e czarownicy w Spiralnym Labiryncie s bezpieczni. Tessa jest bezpieczna. Jeli si tam
udam, rwnie bd bezpieczny, ale bd si te ukrywa. Nie jestem czarownikiem; nie
bd pomocny w Labiryncie. Ale mog pomc tutaj.
Moesz uda si do Labiryntu i wrci. To bdzie skomplikowane, ale mog poprosi
Nie zaprzeczy cicho. Nie bd mg stan przed Tess i powstrzyma si przed
powiedzeniem jej prawdy o tym, co si tu dzieje. Co wicej, nie bd mg pj tam i
pokaza si jej jako miertelny mczyzna, jako Nocny owca, i nie powiedzie jej o
uczuciach, jakie ywiem do niej, gdy byem Urwa. e moje uczucia si nie zmieniy.
Nie mog tego zrobi, a potem wrci do miejsca, w ktrym mog mnie zabi. Niech lepiej
myli, e nigdy nie byo dla nas szans.
Ty lepiej myl tak samo stwierdzia Jia, patrzc na jego twarz, na nadziej i tsknot,
ktre byy cakiem oczywiste. Obejrzaa si na Roberta i Maryse Lightwoodw, ktrzy stali
osobno w niegu. Niedaleko nich staa jej crka, Aline, pochylajc gow ku jasnym i
krconym wosom Helen Blackthorn. Jestemy Nocnymi owcami i kadej godziny,
kadego dnia naraamy si na niebezpieczestwo. Czasem myl, e z naszymi sercami
postpujemy rwnie lekkomylnie jak z naszymi yciami. Gdy je oddajemy, oddajemy kady
ich skrawek. A jeli nie dostaniemy tego, czego tak desperacko potrzebujemy, jak bdziemy
y?
Myli pani, e ona moe mnie ju nie kocha zauway Zachariasz. Po tak dugim czasie.
Jia nie odpowiedziaa. Ostatecznie dokadnie o tym pomylaa.
To rozsdne pytanie przyzna. I moliwe, e tak wanie jest. Jednak tak dugo, jak ona
bdzie ywa i szczliwa na tym wiecie, ja rwnie znajd sposb, by by szczliwym,
nawet jeli nie u jej boku. Obejrza si na stosy, na wyduajce si cienie mierci. Ktre
ciao naley do modego Longforda? Tego, ktry zabi wasnego parabatai?
Tamto wskazaa Jia. Dlaczego chcesz wiedzie?
To najgorsza rzecz, jak mog sobie w ogle wyobrazi. Nie znalazbym w sobie do
odwagi. Skoro by kto, komu si to udao, chciabym okaza mu szacunek odpar
Zachariasz i odszed w stron stosw przez pokryt niegiem ziemi.

ShadowhuntersTranslateTeam

Pogrzeb dobieg koca poinformowaa Isabelle. A przynajmniej dym przesta si


unosi. Siedziaa na parapecie w swoim pokoju w domu Inkwizytora. Pokj by may,
pomalowany na biao i mia kwieciste zasony. Nie by w stylu Isabelle, pomylaa Clary,
cho ciko byoby w tak krtkim czasie stworzy replik obsypanego pudrem i brokatem,
nowojorskiego pokoju.
Czytaam kiedy mj Kodeks. Clary skoczya zapina niebieski, weniany sweter, w ktry
si przebraa. Przez choby sekund duej nie zniosaby ju swetra, ktry nosia przez cay
poprzedni dzie, spaa w nim i ktrego dotyka Sebastian. I mylaam nad nim. Przyziemni
zabijaj si nawzajem przez cay czas. My oni prowadz wojny, rnego rodzaju, i
morduj si wzajemnie, ale to jest pierwszy raz, gdy Nefilim kiedykolwiek zabili innych
Nocnych owcw. Kiedy Jace i ja prbowalimy przekona Roberta, by puci nas do
Cytadeli, nie mogam zrozumie, dlaczego jest taki uparty. Ale myl, e teraz troch to
rozumiem. Myl, e nie mg uwierzy, e Nocni owcy naprawd mog stanowi
zagroenie dla innych Nocnych owcw. Nie wane, co powiedzielimy im o Burren.
Isabelle zamiaa si krtko.
Bardzo wyrozumiale z twojej strony. Podcigna kolana do klatki piersiowej. Wiesz,
twoja mama zabraa mnie ze sob do Adamantowej Cytadeli. Podobno byabym dobr
elazn Siostr.
Widziaam je w bitwie powiedziaa Clary. Siostry. Byy wspaniae. I straszne. To byo
jak patrzenie na ogie.
Ale one nie mog wychodzi za m. Nie mog z nikim by. yj wiecznie, ale nie nie maj
ycia. Isabelle opara podbrdek na kolanach.
S rne sposoby ycia zauwaya Clary. No i popatrz na Brata Zachariasza
Isabelle podniosa wzrok.
Syszaam, jak moi rodzice rozmawiali o nim dzisiaj w drodze na spotkanie Rady odpara.
Powiedzieli, e to, co mu si przydarzyo, to cud. Nigdy wczeniej nie syszaam o kim, kto
przesta by Cichym Bratem. To znaczy, mog umrze, ale odwrcenie zakl nie powinno
by moliwe.
Wiele rzeczy nie powinno by moliwe stwierdzia Clary, przeczesujc palcami wosy.
Potrzebowaa prysznica, ale nie moga znie myli o tym, e miaaby stan tam sama, pod
strumieniem wody. Mylc o swojej mamie. O Lukeu. Idea utracenia ktregokolwiek z nich,
nie wspominajc o obojgu, bya rwnie przeraajca jak idea bycia porzucon na morzu:
maleka kropka czowieczestwa otoczona milami wody po bokach i pod sob, i pustym
niebem powyej. I nic, co czyoby j z ziemi.
Odruchowo zacza zaplata wosy w dwa warkocze. Chwil pniej Isabelle pojawia si za
ni w lustrze. ShadowhuntersTranslateTeam

Pozwl mi to zrobi rzucia szorstko i przeja pasma wosw Clary, z wpraw pracujc
nad lokami.
Clary zamkna oczy i pozwolia sobie zatraci si na chwil w uczuciu towarzyszcym temu,
gdy kto si ni opiekuje. Gdy bya ma dziewczynk, mama zaplataa jej wosy kadego
ranka, zanim Simon wpad po ni w drodze do szkoy. Pamitaa, e mia w zwyczaju
odwizywa jej wstki, gdy rysowaa, chowa je w rnych miejscach w jej kieszeniach
albo plecaku i czeka, a to zauway i rzuci w niego owkiem.
Czasem nie mona byo uwierzy, e jej ycie byo kiedy tak zwyczajne.
Hej odezwaa si Isabelle, trcajc j. Wszystko w porzdku?
Nic mi nie jest odpowiedziaa Clary. Wszystko jest w porzdku.
Clary. Poczua do Isabelle na swojej doni, powoli rozprostowujc jej palce. Jej do
bya mokra. Clary uwiadomia sobie, e tak mocno ciskaa jedn ze spinek Isabelle, e jej
koniec wbi si jej w skr i krew spywaa jej po nadgarstku.
Ja nie nawet nie pamitam, jak j podniosam bkna bezmylnie.
Wezm j. Isabelle odoya spink. Nie jest w porzdku.
Musi by odpara Clary. Musi. Musz si kontrolowa i nie zaamywa. Dla mojej mamy
i Lukea.
Isabelle wydaa z siebie cichy, wymijajcy dwik. Clary bya wiadoma tego, e stela drugiej
dziewczyny przesuwa si po wierzchu jej doni, a strumyk krwi zanika. Nadal nie czua blu.
Na skraju jej pola widzenia bya jedynie ciemno; ciemno, ktra grozia, e zatrzanie si
za kadym razem, gdy mylaa o swoich rodzicach. Czua si tak, jakby tona, kopic w
brzegi wasnej wiadomoci, by zachowa przytomno i utrzyma si na powierzchni wody.
Isabelle nagle wcigna gwatownie powietrze i odskoczya w ty.
Co si stao? zapytaa Clary.
Widziaam twarz, twarz w oknie
Clary odpia Heosphorosa od pasa i ruszya przez pokj. Isabelle sza tu za ni, odwijajc z
rki srebrnozoty bat. Zamachna si nim w przd, a jego czubek owin si wok klamki
w oknie i otworzy je. Rozleg si pisk i na dywan spada niewielka, skryta w cieniu posta,
ldujc na czworakach.
Bat Isabelle zawrci do jej doni, a ona sama patrzya przed siebie z rzadkim dla niej
zaskoczeniem. Cie na pododze wyprostowa si, ujawniajc niewielk posta odzian w
czer, ubrudzon, blad twarz, i popltane, dugie, jasne wosy, ktre powychodziy z
niedbale zaplecionego warkocza.
Emma? spytaa Clary. ShadowhuntersTranslateTeam

Poudniowozachodnia cz Long Meadow2 w Prospect Park bya pusta w nocy. Powka


ksiyca janiaa nad odlegym widokiem na brzowy piaskowiec Brooklynu, nad zarysem
nagich drzew oraz nad przestrzeni, ktr sfora oczycia a do suchej, zimowej trawy.

2 Duga

ka najdusza (majca prawie mil dugoci ponad 1,6km) ka we wszystkich amerykaskich parkach
miejskich.

Na obwodzie okrgu, mierzcego okoo dwudziestu stp, stay wilkoaki. Bya tam caa
nowojorska sfora: trzydzieci lub czterdzieci wilkw, modych i starych.
Leila, z ciemnymi wosami cignitymi w kucyk, wkroczya na rodek krgu i klasna w
donie, by cign na siebie ich uwag.
Czonkowie sfory przemwia. Wyzwanie zostao rzucone. Rufus Chastings wyzwa
Bartholomewa Velasqueza na pojedynek o starszestwo i przywdztwo w nowojorskiej
sforze. Tum zacz szemra, a Leila podniosa gos. Od wyniku zaley tymczasowe
przywdztwo pod nieobecno Lukea Garrowaya. Na chwil obecn nie bdzie adnych
dyskusji na temat staego zastpienia Lukea jako przywdcy. Klasna w donie za
plecami. Wystpcie.
Bat wyszed z krgu, a chwil pniej to samo zrobi Rufus. Obaj byli nieodpowiednio
ubrani: w dinsy, koszulki i wysokie buty, a ich ramiona byy wystawione na chodne
powietrze.
Oto zasady pojedynku powiedziaa Leila. Wilk musi pokona wilka bez adnej broni
poza zbami i pazurami. Poniewa jest to pojedynek o przywdztwo, walczycie na mier i
ycie, a nie do pierwszej krwi. Ten, ktry przeyje, zostaje przywdc, a pozostae wilki
przysign mu wieczorem lojalno. Rozumiecie?
Bat skin gow. Wyglda na spitego i zacisn szczki; Rufus si szczerzy, koyszc
rkami przy bokach. Machn rk na sowa Leili.
Wiemy, jak to dziaa, dzieciaku.
Jej wargi zacisny si w cienk lini.
A zatem moecie zaczyna obwiecia, cho cofajc si z powrotem do krgu,
wymamrotaa od nosem Powodzenia, Bat, jednak na tyle gono, by wszyscy j syszeli.
Rufus nie wydawa si tym przejmowa. Nadal si szczerzy, a w chwili, gdy Leila wstpia
do krgu z reszt sfory, skoczy.
Bat odsun si na bok. Rufus by duy i ciki; Bat by lejszy i troch szybszy. Odwrci si
bokiem, ledwo unikajc pazurw Rufusa, i wrci z sierpowym, ktry odrzuci gow Rufusa
w ty. Szybko wykorzysta przewag, obsypujc drugiego wilka ciosami, ktre sprawiy, e
potkn si do tyu; stopa Rufusa przeoraa ziemi, a niski warkot wyrwa si z jego garda.
Zwiesi rce luno po bokach ciaa, zaciskajc pici. Bat obrci si ponownie, uderzajc
Rufusa w rami, gdy ten odwrci si i machn lew rk. Jego pazury byy w peni
wysunite, masywne i poyskujce w wietle ksiyca. Byo jasne, e w jaki sposb je
naostrzy. Kady z nich by jak brzytwa; razem przejechay wzdu klatki piersiowej Bata,
rozcinajc jego koszulk oraz skr. Szkaratna krew pojawia si na ebrach Bata.

ShadowhuntersTranslateTeam

Pierwsza krew zawoaa Leila, a wilki zaczy tupa, powoli, podnoszc lewe nogi i
opuszczajc je na d w regularnym rytmie, tak e ziemia zdawaa si rozbrzmiewa jak
bben.
Rufus wyszczerzy si ponownie i natar na Bata. Bat obrci si i uderzy go, kolejnym
ciosem trafiajc w szczk, przez co do ust Rufusa napyna krew; Rufus odwrci si i
splun czerwieni na traw a potem naciera dalej. Bat cofn si; obnay teraz ky, a jego
oczy stay si matowe i te. Warkn i wyprowadzi kopnicie; Rufus chwyci jego nog i
obrci j, posyajc Bata na ziemi. Potem skoczy za nim, ale drugi wilkoak zdy si
przeturla i Rufus wyldowa w kuckach na ziemi.
Bat dwign si na nogi, ale byo jasne, e traci krew. Posoka spywaa po jego piersi i
wsikaa w brzeg jego dinsw; mia te mokre rce. Machn pazurami; Rufus obrci si,
przyjmujc na rami cios cztery pytkie nacicia. Warczc, chwyci nadgarstek Bata i
wykrci go. Dwik pkajcej koci by gony, a Bat sapn i cofn si.
Rufus rzuci si za nim. Jego ciar wcisn Bata w ziemi, uderzajc jego gow o korze
drzewa. Bat zwiotcza.
Pozostae wilki wci tupay w ziemi. Niektre z nich otwarcie zawodziy, ale aden z nich
nie ruszy naprzd, gdy Rufus usiad na Bacie, jedn rk przyciskajc go pasko do trawy, a
drug podnoszc i wysuwajc mocniej szpony. Zamachn si, by zada zabjczy cios
Przesta. Gos Mai rozbrzmia w parku. Pozostae wilki spojrzay w gr w szoku. Rufus
wyszczerzy si.
Cze, dziewczynko rzuci.
Maia nie poruszya si. Staa w rodku krgu. W jaki sposb przepchna si przez rzd
wilkw tak, e tego nie zauwayy. Miaa na sobie sztruksowe spodnie i dinsow kurtk, a
wosy zwizaa ciasno. Wygldaa surowo, prawie obojtnie.
Chc rzuci wyzwanie rzeka.
Maia odezwaa si Leila. Znasz prawo! Jeli walczysz z wilkiem ze sfory, musisz
walczy sam i w odosobnieniu, eby inni nie brali udziau w sprzeczce, a sfora nie
zmniejszya si przez ktni. Nie moesz przerywa walki.
Rufus ma zamiar zada miertelny cios odpara beznamitnie Maia. Naprawd
uwaasz, e musz odczeka pi minut, by rzuci mu wyzwanie? Zrobi to, jeli Rufus za
bardzo si boi walczy ze mn, gdy Bat nadal oddycha
Rufus z rykiem zeskoczy z bezwadnego ciaa Bata i ruszy w stron Mai. Leila podniosa
gos, spanikowana.
Maia, wyno si std! Gdy pojawi si pierwsza krew, nie moemy przerwa walki
Rufus rzuci si na Mai. Jego szpony rozdary brzeg jej kurtki; Maia opada na kolana i
przeturlaa si, a potem z powrotem podniosa si na kolana, wysuwajc pazury. Serce
walio jej w piersi, falami przepuszczajc przez jej yy zimnogorc krew. Poczua
szczypanie z rozcicia na ramieniu. Pierwsza krew.
Wilkoaki ponownie zaczy tupa, cho tym razem nie byy cicho. Z szeregw dobiegao
mamrotanie i sapanie. Maia staraa si z caej siy, by je zablokowa, zignorowa.
Spostrzega, e Rufus robi krok w jej stron. By cieniem, obrysowanym przez wiato
ksiyca, a ona w tym momencie zobaczya nie tylko jego, ale rwnie

ShadowhuntersTranslateTeam

Sebastiana zbliajcego si do niej na play; zimnego ksicia wyrzebionego z lodu i krwi.


Twj chopak nie yje.
Zacisna donie na ziemi. Gdy Rufus rzuci si na ni z wysunitymi pazurami, podniosa si
i cisna mu w twarz penymi garciami bota i trawy.
Zatoczy si do tyu, krztuszc si i mrugajc. Maia wystpia naprzd i nadepna mu na
stop; poczua, jak niewielkie kosteczki pkaj, i usyszaa jego krzyk; w chwili, gdy by
rozproszony, wcisna mu pazury w oczy.
Wrzask wyrwa si z jego garda, ale szybko zamar. Rufus upad do tyu, uderzajc w traw
z gonym trzaskiem, ktry przypomina jej przewracajce si drzewo. Spojrzaa na swe
donie. Byy pokryte krwi i smugami cieczy: resztkami mzgu i ciaa szklistego. 3
3 Ciao szkliste to galaretowata substancja wypeniajca tyln cz gaki ocznej, nadajca jej ksztat i chronica siatkwk.

Osuna si na kolana i zwymiotowaa na traw. Schowaa pazury i wielokrotnie wycieraa donie


o ziemi, czujc skurcze odka. Poczua do na swym ramieniu i podniosa wzrok, napotykajc
pochylajc si nad ni Leil.
Maiu przemwia cicho, ale jej gos zosta zaguszony przez sfor skandujc imi nowego
przywdcy.
Maia, Maia, Maia.
Leila patrzya z powag i niepokojem. Maia dwigna si na nogi, ocierajc usta rkawem kurtki,
i ruszya przez trawnik w stron Bata. Pochylia si nad nim i dotkna doni jego policzka.
Bat? odezwaa si.
Otworzy oczy z wysikiem. Mia na ustach krew, ale oddycha miarowo. Maia przypuszczaa, e
ju dochodzi do siebie po ciosach Rufusa.
Nie wiedziaem, e walczysz nieczysto odpar z niewielkim umiechem.
Maia pomylaa o Sebastianie, jego szerokim umiechu i ciaach na play. Pomylaa o tym, co
powiedziaa jej Lily. Pomylaa o Nocnych owcach kryjcych si za swymi barierami oraz o
kruchoci Porozumie i Rady. To bdzie nieczysta wojna, pomylaa, ale nie to powiedziaa na
gos.
Nie wiedziaam, e masz na imi Bartholomew. Podniosa jego do, trzymajc j w swej
zakrwawionej. Wok nich sfora wci powtarzaa jej imi.
Zamkn oczy.
Kady ma jakie sekrety.
To nie robi prawie adnej rnicy powiedzia Jace, zwinity na parapecie w pokoju na
poddaszu, ktry dzieli z nim Alec. Czuj si jak w wizieniu.

ShadowhuntersTranslateTeam

Mylisz, e to efekt uboczny tego, e uzbrojeni stranicy otaczaj cay dom? zasugerowa
Simon. To znaczy, tak tylko myl.
Jace spojrza na niego z irytacj.
O co chodzi z Przyziemnymi i ich nieodpart potrzeb, by owiadcza rzeczy oczywiste?
zapyta. Pochyli si w przd, wygldajc przez okno. Simon mg troch wyolbrzymia
spraw, ale tylko troch. Ciemne postacie stojce w strategicznych punktach wok domu
Inkwizytora mogy by niewidoczne dla niewprawionego oka, ale nie dla Jacea.
Nie jestem Przyziemnym rzuci Simon zgryliwie. A o co chodzi z Nocnymi owcami i
ich nieodpart potrzeb, by da zabi siebie i wszystkich, o ktrych si troszcz?
Przestacie si kci. Alec opiera si o cian w klasycznej pozycji myliciela, z brod
opart na doni. Stranicy maj nas chroni, a nie wizi w rodku. Spjrz na to z waciwej
perspektywy.
Alecu, znasz mnie od siedmiu lat stwierdzi Jace. Czy ja kiedykolwiek miaem jakie
perspektywy?
Alec spojrza na niego spode ba.
Nadal jeste zy za to, e zniszczyem twj telefon? zapyta Jace. Bo ty zamae mi
nadgarstek, wic powiedziabym, e jestemy kwita.
By skrcony odpar Alec. Nie zamany. Skrcony.
I kto teraz si kci? spyta Simon.
Nie odzywaj si. Alec wskaza na niego z nieokrelonym niesmakiem na twarzy. Za
kadym razem, gdy na ciebie patrz, przypominam sobie, jak wszedem tu i zobaczyem ci
obciskujcego si z moj siostr.
Jace wyprostowa si.
O tym nie syszaem.
Och, daj spokj odpar Simon.
Simonie, ty si czerwienisz zauway Jace. A jeste wampirem i prawie nigdy si nie
czerwienisz, wic to musiao by naprawd pikantne. I dziwne. Czy w jaki perwersyjny
sposb byy w to zamieszane rowery? Odkurzacze? Parasolki?
Due parasolki czy te mae, do drinkw? zapyta Alec.
Czy to ma jakie zacz Jace, a potem urwa, gdy Clary wesza do pokoju wraz z Isabelle,
ktra trzymaa za rk ma dziewczynk. Jace rozpozna j po chwili szoku: Emma
dziewczynka, za ktr Clary wybiega podczas spotkania Rady, by j pocieszy. Ta, ktra
patrzya na niego z ledwie ukrywanym uwielbieniem. Nie, eby mia co przeciwko
uwielbieniu, ale dziwnym byo to, e dziecko nagle wpado w rodek czego, co zaczynao
by nieco niezrczn konwersacj. Clary Czy ty porwaa Emm Carstairs?
Clary spojrzaa na niego z irytacj.
Nie. Sama tu przysza.
Weszam przez jedno z okien poinformowaa usunie Emma. Jak Piotru Pan.
Alec zacz protestowa. Clary uniosa woln rk, by go powstrzyma; drug trzymaa teraz
na ramieniu Emmy. ShadowhuntersTranslateTeam

Wszyscy bdcie przez chwil cicho, okej? poprosia. Racja, nie powinno jej tu by, ale
nie przysza bez powodu. Ma informacj.
To prawda zgodzia si Emma z determinacj. Bya waciwie o gow nisza od Clary, ale
ta wydawaa si przy niej malutka. Emma prawdopodobnie bdzie kiedy wysoka. Jace
prbowa sobie przypomnie jej ojca, Johna Carstairsa by pewien, e widzia go na
spotkaniach Rady, i chyba przypomina sobie wysokiego, jasnowosego mczyzn. A moe
jego wosy byy ciemne? Oczywicie pamita Blackthornw, ale Carstairsowie zatarli si w
jego wspomnieniach.
Clary odpowiedziaa na jego ostre spojrzenie wasnym, ktre mwio: Bd miy. Jace
zamkn usta. Nigdy nie zastanawia si gbiej nad tym, czy lubi dzieci, cho zawsze bawi
si z Maxem. Max by zaskakujcym ekspertem w kwestii strategii jak na tak maego
chopca, a Jace zawsze lubi ukada mu puzzle. Fakt, e Max uwielbia ziemi, po ktrej on
stpa, rwnie mu nie przeszkadza.
Jace pomyla o drewnianym onierzyku, ktrego podarowa Maxowi, i zamkn oczy,
czujc nagy bl. Gdy otworzy je ponownie, Emma na niego patrzya. Nie w sposb, w jaki
patrzya na niego, gdy znalaz j z Clary w Gardzie spojrzeniem, ktre wyraao po czci
zaskoczenie, bycie pod wraeniem i lekki strach, i mwio: Ty jeste Jace Lightwood ale z
lekkim niepokojem. Waciwie ca jej postawa bya mieszank pewnoci siebie, co do ktrej
by cakowicie pewien, e bya udawana, oraz wyranego strachu. Jej rodzice byli martwi,
pomyla, i zmarli kilka dni wczeniej. A on pamita moment, siedem lat temu, gdy sam
stan przed Lightwoodami, wiedzc w gbi serca, e jego ojciec wanie umar, i syszc
gorzki dwik sowa sierota.
Emmo odezwa si tak agodnie, jak tylko potrafi. Jak wesza przez okno?
Wspiam si po dachu odpara, wskazujc okno. To nie byo trudne. Okna na poddaszu
prawie zawsze oznaczaj sypialnie, wic zsunam si do pierwszego z nich i naleao do
Clary. Wzruszya ramionami, jakby to, co zrobia, nie byo ani troch ryzykowne ani
imponujce.
Waciwie to byo moje wtrcia Isabelle, ktra patrzya na Emm tak, jakby ta bya
fascynujcym okazem. Isabelle usiada na kufrze, ktry sta w nogach ka Aleca,
wycigajc przed siebie dugie nogi. Clary mieszka u Lukea.
Emma wygldaa na zdezorientowan.
Nie wiem, gdzie to jest. I wszyscy mwili o tym, e tu jestecie. To dlatego przyszam.
Alec spojrza na Emm z mieszank czuoci i zmartwienia, jak typowy starszy brat.
Nie bj si zacz.
Nie boj si zaprzeczya. Jestem tu, bo potrzebujecie pomocy.
Jace poczu, jak kcik jego ust unosi si wbrew jego woli.
Jakiego rodzaju pomocy? zapyta.
Rozpoznaam dzi mczyzn powiedziaa. Tego, ktry grozi Konsulowi. Przyby z
Sebastianem podczas ataku na Instytut. Przekna lin. To miejsce, o ktrym
powiedzia, e wszyscy w nim zginiemy Edom
To inna nazwa Pieka zauway Alec. To nie jest prawdziwe miejsce, nie musisz si
martwi ShadowhuntersTranslateTeam

Ona si nie martwi, Alec rzeka Clary. Po prostu suchaj.


To jest miejsce kontynuowaa Emma. Syszaam ich, gdy zaatakowali Instytut.
Syszaam, jak jedna z nich powiedziaa, e mog zabra Marka do Edomu i tam zoy go w
ofierze. A gdy uciekalimy przez Portal, woaa za nami, e sponiemy w Edomie, e tak
naprawd nie ma sposobu na ucieczk. Jej gos zadra. Po sposobie, w jaki rozmawiali o
Edomie, wiem, e jest to prawdziwe miejsce, a przynajmniej dla nich.
Edom powiedziaa Clary, przypominajc co sobie. Valentine podobnie nazwa Lilith;
powiedzia moja Pani Edomu.
Alec spojrza na Jacea, a potem skin gow i wymkn si z pokoju. Jace poczu, jak jego
ramiona si rozluniaj; w caym tym zgieku dobrze byo mie parabatai, ktry wiedzia, o
czym mylisz, cho nie musiae tego mwi.
Powiedziaa o tym komu jeszcze?
Emma zawahaa si, a potem pokrcia gow.
Czemu nie? spyta Simon, ktry do tej chwili siedzia cicho. Emma spojrzaa na niego,
mrugajc; miaa tylko dwanacie lat, pomyla Jace, i prawdopodobnie nigdy wczeniej nie
znalaza si blisko Podziemnych. Czemu nie powiedziaa Clave?
Bo nie ufam Clave wyznaa cicho Emma. Ale ufam wam.
Clary widocznie przekna lin.
Emmo
Gdy tu przybylimy, Clave przepytywao kadego z nas, zwaszcza Julesa, uywajc Miecza
Anioa, by upewni si, e nie kamiemy. To bolao, ale nie przejli si tym. Uyli go na Tyu i
Livvy. Uyli go na Dru. Emma brzmiaa na oburzon. Prawdopodobnie uyliby go na
Tavvym, gdyby umia mwi. A to boli. Uycie Miecza Anioa boli.
Wiem przyznaa cicho Clary.
Zostalimy z Penhallowami dodaa Emma. Z powodu Aline i Helen, i poniewa Clave
chce mie nas na oku. Przez to, co widzielimy. Byam na dole, gdy wrcili z pogrzebu, i
usyszaam, e rozmawiaj, wic wic si ukryam. Bya ich caa grupa, nie tylko Patrick i
Jia, ale te gowy innych Instytutw. Rozmawiali o tym, co powinni zrobi, co Clave powinno
zrobi, czy powinni przekaza Clary i Jacea Sebastianowi, tak jakby to by ich wybr. Ich
decyzja. Ja jednak pomylaam, e decyzja powinna nalee do was. Niektrzy z nich
powiedzieli, e nie ma znaczenia, czy chcecie i, czy nie
Simon zerwa si na nogi.
Ale Jace i Clary zaoferowali si, e tam pjd, praktycznie o to bagali
Powiedzielibymy im prawd. Emma odsuna z twarzy spltane wosy. Jej oczy byy
ogromne, gwnie brzowe z przebyskami zota i bursztynu. Nie musieli uywa na nas
Miecza Anioa. Powiedzielibymy im prawd, ale oni i tak go uyli. Uywali go na Julesie, a
jego donie jego donie si od niego poparzyy. Jej gos zadra. Pomylaam wic, e
powinnicie wiedzie, co powiedzieli. Oni nie chc, ebycie wiedzieli, e wybr nie naley
do was, bo wiedz, e Clary potrafi tworzy Portale. Wiedz, e moe si std wydosta, a
jeli ona ucieknie, sdz, e nie bd w stanie dobi targu z Sebastianem.
Drzwi otworzyy si i Alec wrci do pokoju, niosc ksig oprawion w brzow skr.
Nis j w taki sposb, by ukry tytu, ale jego spojrzenie napotkao spojrzenie

ShadowhuntersTranslateTeam

Jacea; potem skin lekko gow i zerkn na Emm. Serce Jacea przyspieszyo; Alec co
znalaz. Co, co mu si nie podobao, sdzc po jego wisielczym nastroju, niemniej jednak
co.
Czy czonkowie Clave, ktrych podsuchaa, wspomnieli co na temat tego, kiedy
zamierzaj podj decyzj o tym, co zrobi? zapyta Emm Jace, czciowo po to, by j
rozproszy, gdy Alec usiad na ku, wsuwajc za siebie ksik.
Emma pokrcia gow.
Gdy wychodziam, nadal si kcili. Wyszam przez okno na najwyszym pitrze. Jules
mwi, ebym tego nie robia, bo mog si zabi, ale ja wiedziaam, e tak si nie stanie.
Jestem dobrym wspinaczem dodaa z odrobin dumy. A on za bardzo si martwi.
Dobrze jest mie ludzi, ktrzy si o ciebie martwi powiedzia Alec. To oznacza, e si
troszcz. Tak rozpoznaje si dobrych przyjaci.
Emma z zaciekawieniem przesuna wzrokiem od Aleca do Jacea.
Martwisz si o niego? spytaa Aleca, zaskoczona, gdy si zamia. Przez cay czas
odpar. Jace zabiby si, zakadajc rano spodnie. Bycie jego parabatai to praca na peny
etat.
Chciaabym mie parabatai wypalia Emma. To kto, kto jest twoj rodzin, ale dlatego,
e chce ni by, a nie dlatego, e musi. Zaczerwienia si, nagle skrpowana. Niewane.
Nie sdz, e ktokolwiek powinien by karany za ch ocalenia ludzi.
To dlatego nam ufasz? zapytaa Clary, wzruszona. Mylisz, e ratujemy ludzi?
Emma wbia w dywan czubki butw, a potem podniosa wzrok.
Wiem o tobie zwrcia si do Jacea, rumienic si. To znaczy, wszyscy o tobie wiedz.
e bye synem Valentinea, ale nim nie bye, bo jeste Jonathanem Herondalem. I nie sdz,
by to znaczyo cokolwiek dla wikszoci ludzi ktrzy nazywaj ci Jacem Lightwoodem
ale dla mojego taty robio to rnic. Syszaam, jak mwi mamie, e myla, e wszyscy
Herondaleowie zniknli, e rodzina wymara, ale ty jeste ostatnim z nich, i gosowa na
spotkaniu Rady, by Clave nadal ci szukao, bo jak powiedzia Carstairsowie s
dunikami Herondalew.
Dlaczego? zainteresowa si Alec. Za co s ich dunikami?
Nie wiem odpara Emma. Ale przyszam tu, bo mj tata by tego chcia, nawet jeli byo
to niebezpieczne.
Jace parskn cichym miechem.
Co mi mwi, e nic sobie nie robisz z niebezpieczestw. Przykucn, a jego oczy znalazy
na si na tym samym poziomie co oczy Emmy. Moesz nam powiedzie co wicej?
Powiedzieli co jeszcze?
Pokrcia gow.
Nie wiedz, gdzie jest Sebastian. Nie wiedz o tym Edomie Wspomniaam o nim, gdy
trzymaam Miecz Anioa, ale sdz, e pomyleli po prostu, e to inna nazwa Pieka. Nie
zapytali, czy uwaam, e to prawdziwe miejsce, wic o tym nie mwiam.
Dziki, e nam powiedziaa. Bardzo nam to pomogo. Powinna ju i doda, tak
agodnie jak tylko mg zanim zauwa, e znikna. Ale od teraz Herondaleowie s
dunikami Carstairsw. Okej? Pamitaj o tym. ShadowhuntersTranslateTeam

Jace wsta, gdy Emma odwrcia si do Clary, ktra skina gow i podprowadzia j do
okna, na ktrym wczeniej siedzia Jace. Clary pochylia si i przytulia dziewczynk, a
potem otworzya zasuw w oknie. Emma wymkna si na zewntrz zwinnie jak mapka.
Wsuna si na gr, a widoczne byy tylko jej zwisajce buty, a chwil pniej rwnie one
znikny. Jace sysza lekkie skrobanie, gdy przesuwaa si po dachwkach, a potem zapada
cisza.
Lubi j odezwaa si w kocu Isabelle. W pewnym sensie przypomina mi Jacea, gdy
by may, uparty i zachowywa si tak, jakby by niemiertelny.
Dwie z tych rzeczy nadal s aktualne przyznaa Clary, zamykajc okno i siadajc na
parapecie. Sdz, e wielkim pytaniem jest to, czy powiemy Jii lub komukolwiek z Rady o
tym, o czym powiedziaa nam Emma.
To zaley stwierdzi Jace. Jia musi przychyli si do tego, czego chce cae Clave; sama
tak powiedziaa. Jeli postanowi, e zamkn nas w klatce do czasu, a przyjdzie po nas
Sebastian c, to cakowicie zaprzepaci kad przewag, jak daje nam ta informacja.
Wic wszystko zaley od tego, czy informacja jest rzeczywicie przydatna zauway
Simon.
Zgadza si odpowiedzia Jace. Alecu, co znalaze?
Alec wycign zza siebie ksik. To bya encyklopedia daemonica; ksiga, ktra znajdowaa
si w bibliotece kadego Nocnego owcy.
Pomylaem, e Edom moe by nazw jednego z krlestw demonw
C, wszyscy teoretyzuj, e Sebastian moe by w innym wymiarze, skoro nie mona go
namierzy powiedziaa Isabelle. Ale demoniczne wymiary s ich miliony, a ludzie nie
mog tak po prostu do nich wej.
Niektre s lepiej znane ni pozostae poinformowa Alec. Biblia i enochiaskie teksty
wymieniaj ich cakiem sporo, zakamuflowanych i podciganych oczywicie pod opowieci i
mity. Edom jest wspominany jako pustkowie Zacz czyta na gos. Potoki Edomu
obrc si w smo, a proch jego w siark; ziemia jego stanie si smo ponc. Nie zaganie
ni w nocy, ni w dzie, jej dym wznosi si bdzie cigle. Kraj pozostanie opustoszay z
pokolenia na pokolenie, po wiek wiekw nikt go nie przemierzy.4 Westchn. I oczywicie
s jeszcze legendy o Lilith i Edomie, ktre mwi, e zostaa tam wygnana i e wada tym
miejscem wraz z demonem Asmodeuszem. To prawdopodobnie dlatego Mroczni mwili o
zoeniu jej w ofierze Marka Blackthorna wanie w Edomie.
4 Ksiga

Izajasza, 34.9, 10; Biblia Tysiclecia, wydanie czwarte.

Lilith chroni Sebastiana spostrzega Clary. Jeli miaby si uda do demonicznego


wymiaru, wybraby jej wymiar.
Po wiek wiekw nikt go nie przemierzy nie brzmi zbyt zachcajco odpar Jace. A poza
tym nie ma moliwoci, by dosta si do demonicznego wymiaru. Podrowanie z jednego
miejsca do drugiego w tym wiecie to jedno
C, myl, e jest sposb rzuci Alec. cieka, ktrej Nefilim nie mog zamkn,
poniewa ley poza jurysdykcj naszego prawa. Jest stara, starsza ni Nocni owcy to

ShadowhuntersTranslateTeam

stara, dzika magia. Westchn. Znajduje si w Jasnym Dworze i jest strzeona przez
faerie. adna ludzka istota nie postawia stopy na tej ciece od ponad stu lat.

ShadowhuntersTranslateTeam

Rozdzia 13

Jace przemieszczasi po pokoju jak kot. Reszta go obserwowaa, Simon z uniesion jedn
brwi.
Nie ma adnego innego sposobu, by si tam dosta? spyta Jace. Moe sprbujemy
Portalem?
Nie jestemy demonami, Jace. Portal dziaa tylko w jednym wymiarze powiedzia Alec.
Wiem o tym, jednak moegdyby Clary poeksperymentowaa z runami...
Ale tego nie zrobi powiedziaa Clary, ochronnym gestemkadc rk na kieszeni, w ktrej
spoczywaa stela. Nie nara was wszystkich na niebezpieczestwo. Przeniosam siebie i
Luke'a,niemal nas przy tym nie zabijajc. Nie zaryzykuj.
Jace wci chodzi; zawsze to robi, gdy myla. Clary o tym wiedziaa, jednak patrzya na
niego z niepokojem. Zaciska i rozlunia pici, mruczc co pod nosem. Wreszcie si
zatrzyma.
Clary powiedzia. Moesz utworzy Portal do Jasnego Dworu?
Tak odpowiedziaa. To mog zrobi... Byam tam, pamitam to. Ale czy bdziemy tam
bezpieczni? Nie zostalimy zaproszeni, a Baniowy Ludek nie lubi obcych na swoim
terytorium.
Nie ma adnego 'my' powiedzia Jace. adne z was nie idzie. Zrobi to sam.
Alec zerwa si na rwne nogi.
Wiedziaem, wiedziaem to cholernie dobrze, ale absolutnie nie. Nie ma mowy.
Jace unis brew. Wydawa si by spokojny, jednak Clary widziaa napicie w
jegoramionachi sposb, w jaki delikatnie unis si na palcach.
Od kiedy mwisz 'cholernie'?
Od kiedy sytuacja cholernietego wymaga.Alec skrzyowa ramiona na piersi. Imylaem,
e bdziemy dyskutowa o tym, czy powiedzie to Clave.
Nie moemy tego zrobi. Nie, jeli zamierzamy dosta si do krainy demonw przez Jasny
Dwr. Poowa Clave moe wej do Dworu; to wygldaoby jak akt agresji na Baniowy
Ludek.
Jednake wystarczy, by nasza pitka si przymilia, a pozwol nam przej? Isabelle
uniosa brew.
Wczeniej zawarlimy umow z Krlow powiedzia Jace. Poszlicie do niej, kiedy ja...
kiedy Sebastian mnie mia.
A ona oszukaa nas, dajc nam piercionki walkietalkie, dziki ktrym moga nas
podsuchiwa odpar Simon. Nie wierz jej, tak jak nie wierz, e mog rzuci soniem
redniej wielkoci.ShadowhuntersTranslateTeam

Nic nie mwiem o ufaniu jej. W tymmomencie zrobi wszystko, co przyniesie jej korzy. Po
prostumusimy sprawi, by za takie co uznaa danienam dostpudo drogi do Edomu.
Nadal jestemy Nocnymi owcami powiedzia Alec. Nadal reprezentujemy Clave.
Cokolwiek zrobimy w Jasnym Dworze, Clave za to odpowie.
Wic uyjemy taktu i sprytu powiedzia Jace. Suchaj, chciabym, eby Clave miao
umow z Krlow, by mie dostp do Jasnego Dworu. Ale nie mamy czasu. Oni Luke i
Jocelyn, i Magnus, i Raphael go nie maj. Sebastian si zbroi, przyspiesza plany, wzrasta
jego pragnienie krwi. Nie wiecie,jaki jest, gdy si taki staje, ale ja tak. Ja wiem.Wzi gboki
oddech. Jego koci policzkowe pokryte byy cienk warstw potu. To dlatego chc zrobi to
sam. Brat Zachariasz powiedzia to do mnie, to ja jestemniebiaskim ogniem. Nie mamy
innego Chwalebnego. Nie moemy przyzwa innego anioa, wykorzystalimy t kart.
Dobrzepowiedziaa Clary ale nawet jeli jeste jedynym rdem niebiaskiego ognia, to
nie oznacza, e powiniene zrobi to sam.
Ona ma racj powiedzia Alec. Wiemy, e niebiaski ogie moe zrani Sebastiana.
Jednak nie wiemy, czy to jedyna rzecz, ktra ma tak moc.
I to zdecydowanie nie oznacza, e jeste jedyn osob, ktra moe zabi otaczajc ci
grup Mrocznych Sebastiana, niezalenie od ich liczby zauwaya Clary. Lub e moesz
bezpiecznie dosta si do Jasnego Dworu na wasn rk, nie wspominajc o jakim
zapomnianym krlestwie demonw, gdzie musisz znale Sebastiana.
Nie moemy go ledzi, bo nie jestemy w tym samym wymiarze powiedzia Jace. Unis
nadgarstek, na ktrym lnia srebrna bransoletka. Kiedy jestem w jego wiecie mog go
ledzi. Robiem to przed...
Mymoemy go ledzi powiedziaa Clary. Jace, to jest co wicej ni znalezienie go; to jest
ogromnezadanie, wiksze ni cokolwiek, co zrobilimy. Tu nie chodzi tylko o zabicie
Sebastiana; chodzi o winiw. To jest misja ratunkowa. Ich ycia na rwni z naszymi jej
gos si zaama.
Jace przesta chodzi po pokoju. Przenosi wzrok z jednego przyjaciela na drugiego, patrzc
niemal bagalnie.
Ja po prostu nie chc, eby co wam si stao.
Tak, my te nie chcemy, eby co nam si stao powiedzia Simon. Ale popatrz
przyszociowo co si stanie, jeli ty pjdziesz, a my zostaniemy? Sebastian chce Clary,
chcejej bardziej ni ciebie i moe j znale tutaj, w Alicante. Nic poza obietnic, e poczeka
dwa dni, nie powstrzyma go przed ponownym przybyciem tu. Ale ile s warte jego
obietnice? Moe przyj po kadego z nas w kadej chwili, udowodni to z pomoc
niektrych Podziemnych. Jestemy tu atwym celem. Lepiej i tam, gdzie si nas nie
spodziewa i nie bdzie nas szuka.
Nie bd tkwi w Alicante, gdy Magnus jest w niebezpieczestwie oznajmi Alec
zaskakujco zimnym, dorosym gosem. Id beze mnie, a zlekcewaysz nasze przysigi
parabatai, zlekcewaysz mnie jako Nocnego owc i zlekcewaysz fakt, e to rwnie moja
walka.
Jace wyglda na zszokowanego.
Alec, nigdy nie zlekcewaybym naszej przysigi. Jeste jednym z najlepszych Nocnych
owcw, jakiego znam...
Dlatego idziemy z tob przerwaa Isabelle. Potrzebujesz nas. Potrzebujesz mnie i Aleca
do zabezpieczania tyw, jak zawsze. Potrzebujesz runicznej mocy Clary i wampirzej siy
Simona. To nie tylko twoja walka. Jeli szanujesz nas, nas wszystkich, jako Nocnych owcw
i jako twoich przyjaci, to pjdziemy z tob. To proste.
Wiem powiedzia mikko Jace. Wiem, e was potrzebuj.
Spojrza na Clary. Dziewczyna syszaa gos Isabelle mwicy potrzebujesz runicznej mocy
Clary i przypomniaa sobie pierwszyraz, gdy zobaczya Jacea z Alekiemi Isabelle po

ShadowhuntersTranslateTeam

jego obu stronach i jak pomylaa, e wyglda na niebezpiecznego.


Nigdy nie przyszo jej do gowy, e jest do niego podobna...e te jest niebezpieczna.
Dzikuj powiedzia Jace i odchrzkn. Okay. Nacie stroje i spakujcie walizki.
Przygotujcie si na podr drog ldow wecie wod, poywienie, jakie uda wam si
zabra, dodatkowe stele i koce. A ty powiedzia do Simona moesz nie potrzebowa
jedzenia, jednak jeli masz krew w butelkach, to jzabierz. Tam, gdzie idziemy, moe nie by
niczego, co mgby... spoy.
Zawsze zostaje wasza czwrka powiedzia Simon, jednak lekko si umiechn i Clary
wiedziaa, eto dlatego, e Jace zaliczy go do ich grona bez chwili wahania. Wreszcie Jace
zaakceptowa, e wszdzie, gdzie id,Simon wybiera siz nimi, niezalenie od tego, czy by
Nocnym owc.
Dobrze powiedzia Alec. Wszyscy spotykamy si tutaj za dziesi minut. Clary, przygotuj
si do utworzenia Portalu. I Jace?
Tak?
Lepiej przygotuj strategi tego, co zrobimy, gdy dotrzemy na Jasny Dwr. Poniewa
bdziemy jej potrzebowa.
Odmty Portalu byy niemal ulg. Clary jako ostatnia przesza przez lnice drzwi, po tym,
jak pozostaa czwrka przekroczya ich prg, i pozwolia zimnej ciemnoci, by otoczya j jak
woda, cignc w gr i w d, kradnc powietrze z puc, pozwalajc jej zapomnie o
wszystkim z wyjtkiem haasu i spadania.
Zbyt szybko to wszystko si skoczyo ucisk Portalurozluni si, ona upada niezdarnie,
jejplecak skrci sipod ni na brudnej pododze tunelu. Zapaa oddech i przewrcia si,
uywajc dugich, zwisajcych korzeni, by podcign si do pozycji pionowej. Alec, Isabelle,
Jace i Simon zebrali si wok niej,otrzepujc ubrania. Zdaa sobie spraw, e to, na co
upadli, to nie brud, a dywan z mchu, ktrego wicej rozprzestrzeniao si na gadkie,
brzowe ciany tunelu, ktry jednak wieci fosforyzujcymblaskiem. Mae wiecce kwiaty,
wygldajcejak elektryczne stokrotki,wyrastay spomidzy mchu, tworzc
mieszaninzieleni i bieli. mijowate korzenie zwisay z dachu tunelu, co sprawiao, e Clary
zastanawiaa si, co dokadnie roso nad ziemi. Wiele mniejszych tuneli odbiegao od
gwnego, niektre z nich zbyt mae, by czowiek mg si nimi porusza.
Isabelle wycigna kawaek mchu z wosw i zmarszczya brwi.
Gdzie dokadnie jestemy?
Skierowaam nas na zewntrz sali tronowej powiedziaa Clary. I tutaj si znalelimy. To
po prostu za kadym razem wyglda inaczej.
Jace ju kierowa si w d gwnego korytarza. Nawet bez Runy Bezdwicznoci by na
mikkim mchu cichy jak kot. Inni podyli za nim, Clary z rk na rkojeci miecza. Bya
lekkozdziwionatym,w jak krtkim czasie przyzwyczaia si do broni znajdujcej si przy jej
boku. Pomylaa, e gdyby signa po Hoesphorosa inie znalaza go tam, wpadaby w
panik.
Tutaj powiedzia cicho Jace, gestem nakazujc reszcie milczenie. Staliobok bramy,
ktrejskrzyda oddzielay ich od wikszego pokoju,znajdujcego si za ni. Ostatnim razem,
gdy Clary tu bya, brama bya zbudowana z ywych motyli, a ich walki sprawiay, e
szumiaa.
Dzi zbudowana bya z cierni, jakimi otoczony by zamek picej Krlewny, cierni
splecionych ze sob tak, e tworzyy wiszc pacht. Clary tylko przelotnie widziaa, co
znajduje si w pokoju za bram przebyski bieli i srebra jednak wyranie syszeli miech
dobiegajcy z korytarzy wok nich.ShadowhuntersTranslateTeam

Runa Uroku nie dziaa na Baniowy Ludek, nie mieli moliwoci, by si ukry. Jace by
czujny, cae jego ciao napite. Ostronie unis sztylet i przeci pacht z cierni tak cicho,
jak tylko mg. Wszyscy pochylili si,patrzc.
Pokj za bram wyglda jak zimowa kraina czarw, co,co Clary widziaa rzadko, z
wyjtkiem wizyt na farmie Luke'a. ciany byy pokryte biaym krysztaem, a Krlowa
spoczywaa na sofie, rwnie z tego materiau, poprzecinanej yami zota i srebra. Podog
pokrywanieg, a dugie sople, kady obwizany zotymi i srebrnymi cierniami niczym
linami, zwisay z sufitu. Pki biaych r walay si po pokoju, rozrzucone u stp Krlowej i
wplecione w jej czerwone wosyjak korona. Jej suknia rwnie bya biaa i srebrna,
przezroczysta jak ciana lodu. Dao si dostrzec przez to jej ciao, jednak niewyranie. Ld i
re,i Krlowa. Efekt by olepiajcy. Odchylia si do tyu na kanapie, gow miaa
zwrcon w stron uzbrojonego rycerza faerie, do ktrego mwia. Jego zbroja bya
ciemnobrzowa, w kolorze pnia drzewa. Jedno oko mia czarne, drugie bladoniebieskie,
niemale biae. Przez chwil Clary mylaa, e pod ramieniem dziery gow jelenia, jednak
po chwili uwiadomia sobie, e jego to hem ozdobiony rogami.
I jak wam idzie Dzikie Polowanie? spytaa Krlowa. Zbieraczemierci?Zakadam, e
mielicie bogaty zbir w Adamantowej Cytadeli tamtej nocy. Syszaam, e krzyki Nefilim,
gdy ginli, rozdzieray niebo.
Clary poczua, jak Nocni owcy wok niej spili si. Pamitaa leenie obok Jace'a na dce
w Wenecji i obserwowanie Dzikiego Polowania przechodzcego nad nimi; zmieszane krzyki
i wojenne odgosy, konie, ktrych kopyta lniy szkaratem, biegnce po niebie.
Rwnie tak syszaem, moja pani. Gos Gwyna by tak zachrypnity, e ciko byo go
zrozumie. Brzmia jak uderzenie ostrza o szorstk kor.Dzikie Polowanie przychodzi, gdy
kruki z pola bitwy krzycz o krew; zbieramy naszych spord umierajcych. Ale nie bylimy
w AdamantowejCytadeli. Potyczki Nefilim i Mrocznych kosztuj nas zbyt wiele krwi.
Baniowy Ludek ma niestety zmieszan krew aniow i demonw.
Rozczarowae mnie, Gwyn powiedziaa Krlowa, wydymajc wargi. To jest czas dla
Baniowego Ludku na zdobycie siy; zyskujemy, wznosimy si, zdobywamy wiat. Naleymy
do szachownicy wadzy w takim samym stopniu, jak Nefilim. Miaam nadziej na twoj rad.
Wybacz mi, pani odrzek Gwyn. Szachy s za delikatn gr dla nas. Nie mog ci doradzi.
A daam ci taki dar. Krlowa nadal si dsaa. Chopiec Blackthornw. Wymieszana krew
Nocnych owcw i faerie to rzadko. Bdzie chroni ci plecy, a demony bd si ciebie ba.
Dar ode mnie i od Sebastiana.
Sebastian. Powiedziaa to spokojnie, poufale. W jej gosie sycha byo czuo, jeli tylko
Krlowa faerie moga zosta o ni posdzona. Clary syszaa oddech Jace'a tu przy niej,
ostry i szybki, pozostaa cz ich b=grupy bya spita, panika gonia wiadomo na ich
twarzach, gdy zrozumieli sowa Krlowej.
Clary poczua chd Heosphorosa w doni. Droga do krainy demonw prowadzia przez
ziemie faerie. Ziemia otwierajca si pod stopami Sebastiana. Sebastian chwalcy si, e
posiada sojusznikw.
Krlowa i Sebastian ofiarowujcy w darze przechwycone dziecko Nefilim. Razem.
Demony ju si mnie boj, pikna powiedzia Gwyn i umiechn si.
Moja pikna. Krew w yach Clary bya jak lodowata rzeka pynca do serca. Spogldajc w
d zauwaya, jak Simon nakrywa do Isabelle swoj szybkim, uspokajajcym ruchem.
Isabelle poblada i wygldaa na chor, tak jak Alec i Jace. Simon przekn lin; zoty
piercie na jego palcu byszcza i syszaa w gowie gos Sebastiana:
Naprawd mylisz, e pozwoliaby ci pooy rce na czym, co pozwala ci si komunikowa z
twoimi maymi przyjacimi,bez moliwoci podsuchiwania? Odkd zabraem

ShadowhuntersTranslateTeam

ci piercionek, rozmawiaem z ni i ona ze mn... zaufanie jej byo bardzo gupie, maa
siostrzyczko. Krlowa lubi sta po zwyciskiej stronie. I to bdzie nasza strona, Clary. Nasza.
W takim razie jeste mi winien przysug, Gwyn, w zamian za chopca powiedziaa
Krlowa. Wiem, e Dzikie Polowanie rzdzi si swoimi prawami, jednak chciaabym prosi
o wasz obecno w nastpnej walce.
Gwyn zmarszczy brwi.
Nie jestem pewien, czy jeden chopiec jest warty tak wanej obietnicy. Jak powiedziaem,
Polowanie nie ma adnych chci, by angaowa si w dziaalno Nefilim.
Nie musicie walczy powiedziaa Krlowa,jejgos by jak jedwab. Prosiabym tylko o
wasz pomoc przy ciaach po wszystkim. A ciaa bd. Nefilim zapac za swoje zbrodnie,
Gwyn. Wszyscy musz paci.
Zanim Gwyn odpowiedzia,inna posta wesza do pokoju z ciemnego korytarza, ktry
zakrca za tronem Krlowej. By to Meliorn w biaej zbroi i z czarnymi wosami splecionymi
w warkocz na plecach. Jego buty byy zabrudzone czym, co wygldao jak czarna smoa.
Skrzywi si, gdy zobaczy Gwyna.
owca nigdy nie przynosi dobrych wieci powiedzia.
Ustp Meliornie powiedziaa Krlowa. Gwyn i ja tylko omawialimy wymian przysug.
Meliorn pochyli gow.
Przynosz wieci, moja pani, jednak musz przekaza ci je na osobnoci.
Zwrcia si do Gwyna.
Zgadzamy si?
Gwyn zawaha si, po czym krtko skin gow i zerkajc z niechci w stron
Meliorna,znikn w ciemnym tunelu, z ktrego przyby rycerz faerie.
Krlowa zsuna si z kanapy, jej blade palce niczym marmur w porwnaniu do sukni.
Bardzo dobrze, Meliornie. O czym chciae porozmawia? Czy s jakie wieci od
Podziemnych winiw?
Podziemni winiowie. Clary usyszaa urywany oddech Aleca i gowa Meliorna odskoczya w
bok. Zobaczya, jak jego oczy si zwaj.
O ile si nie myl, moja pani powiedzia, wycigajc ostrze. Mamy goci...
Jace ju przesuwa doni w d swojego boku, szepczc Gabriel. Serafickie ostrze zapono,
a Isabelle zerwaa si na rwne nogi, jej bicz cizason z cierni, ktra grzechoczc upada
na ziemi. Jace rzuci si przez dziurdo sali tronowej, Gabriel wieci w jego doni. Clary
wycigna miecz.
Wpadli do pomieszczenia, organizujc si w uk za Jacem; Alec znacignitym ukiem,
Isabelle z byszczcym biczem, Clary z mieczem i Simon... Simon nie mia adnej lepszej
broni ni siebie, jednak sta i umiecha si do Meliorna, jego zby byszczay.
Krlowa zwrcia si w ich stron z sykiem. By to jedyny raz, gdy Clary widziaa j
wzburzon.
Jak mielicie nieproszeni wej na Dwr? spytaa. To najwiksza zbrodnia, zamanie
Porozumie....
Jak miesz mwio amaniu Przymierza! krzykn Jace, a serafickie ostrze w jego doni
pono. Clary pomylaa, e Jonathan Nocny owca musia wyglda tak wiele wiekw
temu, gdy odpdzi demony i uchroni niewiadomy wiat od zagady. Ty, ktra
mordowaa i kamaa, i zamkna Podziemnych w wizieniu Rady. Zbrataa si z siami
za i zapacisz za to.
Krlowa Jasnego Dworunie paci oznajmia Krlowa.
Wszyscy pac powiedzia Jace i nagle by za kanap Krlowej, przykadajc ostrze do jej
garda. Wzdrygna si, ale bya unieruchomiona. Jace sta tam,ajego nogi przytrzymyway
mebel. Jak to zrobia? zada odpowiedzi. Meliorn przysig, e jeste

ShadowhuntersTranslateTeam

po stronie Nefilim. Faerie nie mog kama, dlatego Rada ci ufa...


Meliorn jest w poowie faerie. Moe kama powiedziaa Krlowa, rzucajc rozbawione
spojrzenie Isabelle, ktra wygldaa na zszokowan. Tylko Krlowa moe wyglda
tak,majc ostrze na gardle, pomylaa Clary. Czasami najprostsza odpowied jest
prawidowa, Nocny owco.
To dlatego chciaa go w Radzie powiedziaa Clary, pamitajc przysug, o ktr
poprosia j Krlowa. Clary miaa wraenie, e byo to wieki temu. Poniewa moe kama.
Zdrada dugo planowana.Jace oddycha ciko. Powinienem teraz podci ci gardo.
Nie odwaysz si powiedziaa Krlowa, nie ruszajc si; czubek miecza tkwi na jej gardle.
Jeli dotkniesz Krlow Jasnego Dworu, Baniowy Ludek zwrci si przeciwko tobie.
Jace ciko oddycha, gdy mwi, a jego twarz bya pena jasnego wiata.
Wic kim teraz jeste? zada odpowiedzi. Syszelimyci. Mwia o Sebastianie jak o
sojuszniku. Adamantowa Cytadela ley na magicznych liniach. Magiczne linie s prowincj
faerie. Zaprowadzia go tam, otworzya drog, pozwolia zasadzi si na nas. Czy ju nie
jeste przeciwko nam?
Grymas oszpeci twarz Meliorna.
By moe syszelicie,co mwilimy, may Nefilim powiedzia. Jednak jeli zabijemy ci
przed powrotem do Clave, inni nie poznaj twojej historii...
Rycerz ruszy do przodu. Alec wypuci strza, ktra ugodzia go w nog i rycerz z krzykiem
run do tyu. Alec podszed, nakadajc kolejn strza na ciciw. Meliorn lea na ziemii
jcza,nieg wok niego splamia czerwie. Alec stan nad nim, trzymajc uk w pogotowiu.
Powiedz nam, jak odzyska Magnusa... jak odzyska winiw z powrotem powiedzia.
Zrb toalbo zmieni ci w poduszeczk do igie.
Meliorn splun. Jego biaa zbroja zlewaa si ze niegiem.
Nic ci nie powiem rzek. Torturuj mnie, zabij, ale nie zdradz mojej Krlowej.
Niewane, co powie powiedziaa Isabelle. Moe kama, nie pamitasz?
Twarz Aleca bya nieprzenikniona.
To prawda powiedzia. W takim razie gi, kamco.
Wypuci kolejn strza. Zatona ona w piersi Meliorna i rycerz faerie upad, sia strzay
sprawia, e jego ciao przelizgno si po niegu. Uderzy gow w cian jaskini z mokrym
planiciem.
Krlowa krzykna. Dwik widrowa w uszach Clary, przeszywajc ja prdem. Syszaa
krzyki faerie, dwik stp biegncych po korytarzach
Simon! krzykna, a on si odwrci. Chod tu!
Z powrotem przypia Heosphorosa do pasa, wycigna stel i rzucia si do gwnych
drzwi, teraz zasonitych przez poszarpan zason cieni. Simon depta jej po pitach.
Podnie mnie sapna, a on bez pytania obj j w pasie i unis do gry, jego wampirza
sia niemal sprawia, e uderzya gow w dach.
Woln rk mocno zapaa si szczytu bramy i spojrzaa w d. Simon si w ni wpatrywa,
najwyraniej zakopotany, jednak jego ucisk by silny.
Trzymaj si powiedziaa i zacza rysowa. Byo to przeciwiestwo runy, ktrej uya na
odzi Valentine. To bya runa do zamykania i blokowania, trzymania z daleka zych rzeczy,
do ukrywania i bezpieczestwa. Czarne linie rozprzestrzeniay si odczubka steli, gdy
rysowaa. Kiedyskoczya i chowaa stel,usyszaa gos Simona.
Pospiesz si. Nadchodz.
Ziemia pod nimi zadraa. Upadli razem, Clary wyldowaa na Simonie i nie byo to
najwygodniejsze ldowanie, biorc pod uwag, e skada si z samych kolan i okci.
Przetoczyli si na bok, gdy ciana ziemi zasypywaa otwart bram tak, jak kurtyna zasania

ShadowhuntersTranslateTeam

scen. Cienie pdziy w stron drzwi, cienie, ktre przybray ksztat biegncych faerie,i
Simon podnis Clary, gdy drzwi otwierajce si na korytarz znikny z ostatecznym hukiem,
zamykajc ichpo drugiej stronie.
Na Anioa powiedziaa Isabelle z podziwem.
Clary odwrcia si,trzymajc w rku stel. Jace stana nogach, Krlowa Jasnego Dworu
przed nim, jego miecz skierowany ku jej sercu. Alec sta nad zwokami Meliorna; jego twarz
pozbawiona wyrazu, gdy patrzy na Clary, a pniej na swojego parabatai. Za nim otworzyo
si przejcie, ktrym wszed Meliorn, a Gwyn wyszed.
Masz zamiar zamkn tylnytunel? spyta Simon.
Meliorn mia smo na butach powiedziaa. I strumienie Edomu zamieni si w som
pamitasz? Myl, e przyszed z krlestwa demonw. Myl, e tak przechodz.
Jace odezwa siAlec. Powiedz Krlowej, czegochcemy i jeli to zrobi, oszczdzimy j.
miech Krlowej by piskliwym dwikiem.
May ucznik rzeka. Nie doceniam ci. Ostre strzay zamanego serca.
Twarz Aleca staa.
Nie docenia adnego z nas, jak zawsze. Ty i twoja arogancja. Baniowy Ludek to starzy
ludzie, dobrzy ludzie. Nie nadajesz si do przewodzenia im. Pod twoimi rzdami skocz jak
on powiedzia, wskazujc brod martwegoMeliorna.
To ty go zabieodparaKrlowa nie ja.
Wszyscy pac oznajmiAlec, a jego oczy byy spokojne i niebieskie, i harde.
Pragniemy bezpiecznego powrotu zakadnikw Sebastiana Morgensterna powiedzia Jace.
Krlowa rozoya rce.
Nie ma ich w tym wiecie, nie u faerie ani na adnej ziemi, ktre znajduj si pod moj
jurysdykcj. Nic nie mog zrobi, by pomc wam ich uratowa, nic.
Bardzo dobrze powiedzia Jace i Clary miaa wraenie, e czeka na odpowied. Jest
jeszcze jedna rzecz, ktr moesz zrobi, jedna rzecz, ktr przekonasz nas, by ci
oszczdzi.
Krlowa znieruchomiaa.
Co to jest, Nocny owco?
Droga do krlestwa demonw, do Edomu powiedzia Jace. Chcemy bezpiecznego
przejcia. Przejdziemy nim i opucimy twoje krlestwo.
Ku zaskoczeniu ClaryKrlowa zdawaa si odpry. Napicie opucio jej posta, a may
umiech czai si w kciku ust umiech, ktrego Clary nie lubia.
Bardzo dobrze. Poprowadz was do drogi do krlestwa demonw.
Krlowa chwycia w donieswojprzezroczyst sukni, by mc zej po schodach
otaczajcych kanap. Jej stopy byy bose i biae jak nieg. Zacza i przez pokj do
ciemnego przejcia, ktre znajdowao si za tronem. Alec pody za Jaceem, a Isabelle za
nimi. Clary i Simon szli na kocu. Wygldao to jak dziwna procesja.
Naprawd,naprawd nienawidz tego mwipowiedzia cicho Simon, gdy wyszli z sali
tronowej do zacienionego podziemnego tuneluale wydaje mi si, e poszo zbyt atwo.
To nie byo atwe odszepna Clary.
Wiem, ale Krlowa... ona jest sprytna. Moga znale wyjcie z sytuacji, gdyby tylko
chciaa.Nie musiaa pozwala nam i do krainy demonw.
Ale chciaa tego powiedziaa Clary. Myli, e tam zginiemy.
Simon spojrza na ni z ukosa.
A zginiemy?
Nie wiem odparaClary i przypieszya, by dogoni
reszt.ShadowhuntersTranslateTeam

Korytarz nie by tak dugi, jak Clary si spodziewaa. Ciemno sprawiaa, e dystans
wydawa si niemoliwy do pokonania, jednak po p godzinie wyszli z zacienionego
korytarza do wikszej, owietlonej przestrzeni.
Szli w milczeniu i ciemnoci, a Clary utona w swoich mylach... Wspomnienia z domu,
ktry dzieliaz Sebastianem i Jaceem, dwiki Dzikiego Polowania rozdzierajce niebo,
kawaek papieru ze sowami moja pikna. To nie by romans; to by szacunek. Krlowa
Jasnego Dworu, pikna. Krlowa lubi sta po zwyciskiej stronie. I to bdzie nasza strona,
Clarytak kiedy powiedzia Sebastian; nawet, gdyskadaa raporty Clave, braa udzia w
jego oszustwach. Rwnie jak Rada wierzya, e sowo Baniowego Ludku zapewniajcego
o lojalnoci jest wystarczajce, aKrlowa bdzie wolaa poczeka, by zobaczy,w ktr
stron bdzie wia wiatr, nim zdecyduje si na zaamanie jakiegokolwiek sojuszu. Mylaa o
urywanym oddechu Jace'a, gdy mwi o zdradzie dugo planowanej. Moe adne z nich nie
mylao o tym dlatego, e nie byli w stanie znie myli o tym, iKrlowa jest tak przekonana
o ostatecznym zwycistwie Sebastiana, e ukrya go u faerie, gdzie nie moe by ledzony.
e pomoga mu w walce. Clary wspominaa ziemi otwierajcsi pod Adamantow
Cytadeli pochaniajcej jego i Mrocznych, to bya magia faerie. Dwr mimo wszystko lea
pod ziemi. Z jakiego innego powodu Mroczni, ktrzy zaatakowali Instytut w Los Angeles,
zabrali ze sob Marka Blackthorna? Wszyscy zakadali, e Sebastian obawia si zemsty
Baniowego Ludku, ale to nie bya prawda. By z nimi wzmowie. Wzi Marka z powodu
krwi faerie pyncej w jego yach i z powodu tej krwi myleli, e Mark naley do nich.
W caym swoim yciu nierozmylaa tyle o krwi i o tym, ile znaczy, jak w czasie ostatnich
szeciu miesicy. Krew Nefilim bya prawdziwa;bya Nocn owczyni. Krew Anioa:to ona
sprawiaa, e bya tym, kim bya, obdarzona moc run. Sprawiaa, e Jace by tym, kim by,
silny, szybki i byskotliwy. KrewMorgensternw:miaa j,tak jak Sebastian, dlatego w ogle
si ni zajmowa. Daa jej rwnie mroczne serce, czy nie? Czy to krew Sebastiana,
mieszanka krwi demona i Morgensternw, sprawia, e by potworem? Czy mgby zosta
zmieniony, naprawiony, lepszy, gdyby by uczony czego innego, jak Lightwoodowieuczyli
Jacea?
Jestemy na miejscu powiedziaa Krlowa Jasnego Dworu, a jej gos by rozbawiony.
Znacie waciw drog?
Stali w ogromnej jaskini, ktrej sklepienie tono w cieniu. ciany lniy fosforyzujcym
blaskiem, a z miejsca, w ktrym stali,odchodziy cztery korytarze, z ktrych jednym przyszli.
Jeden, lecy bezporednio przed nimi, by jasny, szeroki i gadki. Korytarz po lewej lni
zielonymi limi i biaymi kwiatami, aClary miaa wraenie, e widzi przebysk bkitnego
nieba w oddali. Jej serce wyrywao si w tamt stron. A ostatni drog, t najciemniejsz,
stanowi wski tunelz wejciem otoczonym metalowymi kolcami i ciernistymi krzewami po
bokach. Clary pomylaa, e mogaby zobaczy ciemno i gwiazdy na kocu.
Alec rozemia si krtko.
Jestemy Nocnymi owcami powiedzia. Znamy opowieci. To s Trzy Drogi. Widzc
zdziwione spojrzenie Clary, wytumaczy Faerie nie lubi, gdy ich sekrety wydostaj si na
wiato dzienne, jednak czasem ludzcy muzycy ukrywaj ich tajemnice w staroytnych
balladach. Jedna z nich nazywa si Thomas the Rhymer. Opowiada o mczynie
porwanymprzez Krlow Jasnego Dworu...
Wcale nie zosta porwany sprzeciwia si Krlowa. Przyszed do chtnie.
A ona zabraa go do miejsca, w ktrym byy Trzy Drogi. Jedna prowadzia do Nieba, inna do
krainy faerie, a ostatnia do Pieka. Czy widzisz przed sob oto t drog, tak ciasno

ShadowhuntersTranslateTeam

cierniami i dzikimi rami otoczon? To prawoci droga, cho niewielu o ni pyta. Alec
wskaza wski tunel.
Prowadzi do wiataPrzyziemnych powiedziaa sodko Krlowa. Twj lud uwaa go za
wystarczajco niebiaski.
To w taki sposb Sebastian dosta si do Adamantowej Cytadeliz wojownikami, o ktrych
Clave nie wiedziao powiedzia zniesmaczony Jace. Uy tego tunelu. Mia wojownikw
ukrytych w krainie faerie, gdzie nie mogli by ledzeni. Pojawili si, gdy ich potrzebowa.
Rzuci Krlowej mroczne spojrzenie. Wielu Nefilim jest martwych przez ciebie.
miertelnicypowiedziaa Krlowa. Oni umieraj.
Alec j zignorowa.
Ta powiedzia, wskazujc liciasty tunel. Ona prowadzi dalej, do krainy faerie. I ta
Wskaza na wprost.prowadzi do Pieka.
Zawsze syszaem, ze jest wybrukowana dobrymi chciami powiedzia Simon.
Wejd na nii przekonaj si, Chodzcy za Dnia powiedziaa Krlowa.
Jace przycisn kocwk ostrza do jej plecw.
Co powstrzyma ci przed powiedzeniem Sebastianowi, e zeszlimy po niego, w momencie,
gdy ci opucimy?
Krlowa nie wydaa adnego odgosu blu; jedynie zacisna wargi. Mimo urody i modej
twarzy wygldaaw tym momencie staro.
Dobre pytanie. Nawet, jelimnie zabijesz, naDworze s osoby, ktre powiedz mu o was, a
poniewa jest mdry,odgadnie wasze intencje. Nie moecie unikn tego, e si dowie,
chyba, e zabijecie cay Dwr.
Jace zamar. W doni trzyma serafickie ostrze, ktrego czubek docinity by do plecw
Krlowej Jasnego Dworu. wiato rozwietlio jego twarz, wydobywajc pikno szczytw i
dolin, ostro koci policzkowych i kt uchwy. Zapao kocwki wosw i sprawio, e
wyglda, jakby mia na sobie koron z poncych cierni.
Clary obserwowaa go wraz z pozostaymiw ciszy, dajc mu swe zaufanie. Niezalenie od
decyzji, ktr podejmie, bd za nim stali.
Wic idcie rzekaKrlowa. Nie masz do odwagi na tyle zabjstw. Zawsze bye
najagodniejszym dzieckiem Valentine'a.
Jej oczy na chwil radonie spoczy na Clary. Masz w sobie ciemne serce, crko Valentine'a.
Obiecaj powiedzia Jace. Wiem, co obietnice znacz dla twoich ludzi. Wiem, e nie
moecie kama. Obiecaj, e nie wspomnisz Sebastianowi o nas i e nikt z twojego Dworu nic
mu nie powie.
Obiecuj odparaKrlowa. Obiecuj, e nikt namoim Dworze sowem ani czynem nie
powie mu, e tu bylicie.
Jace cofn si, opuszczajc ostrze.
Wiem, e mylisz, e posyasz nas na mier oznajmi. Ale my nie umrzemy tak atwo. Nie
przegramy tej wojny. A gdy zwyciymy,upewnimy si, ze krew twoja i twoich ludzi poleje
si za wasze zbrodnie.
Umiech Krlowej znikn z jej twarzy. Odwrcili si od niej i w ciszy wkroczylina ciek
prowadzc do Edomu. Gdy szli Clary,tylko raz odwrcia si przez rami; widziaa
jedyniezarys sylwetki Krlowej, nieruchomej, obserwujcej pochd. Jej oczy
pony.ShadowhuntersTranslateTeam

Korytarz zakrcadaleko w przestrze, wygldajc jak wydronywotoczonej ogniemskale.


Gdy pitka z nich ruszya do przodu, przemieszczajc si w cakowitej ciszy, blade kamienne
ciany dookoa nich ciemniay, zabarwione tu i tam przez smugi wglowej czerni, jak gdyby
kamie sam w sobie pon. Gadka podoga zaczynaa ustpowa kamienistej, wir
trzeszcza pod obcasami ich butw. ciany zaczyprzygasa i Alec wycign magiczne
wiato ze swojej kieszeni,i unis je nad gow.
Gdy wiato przeszo przez jegopalce, Clary poczua, jak Simonsztywniejeza ni.
O co chodzi? wyszeptaa.
Co si porusza. Wskazapalcem w kierunku cieni przed nimi. Tam.
Clary zmruya oczy,ale nie dostrzega nic; wampirzywzrok Simona by lepszy ni Nocnego
owcy.
Najciszej,jak moga,odpiaHeosporosa ze swojego pasa i zrobia kilka krokw do przodu,
trzymajc si w cieniuna brzegach tunelu. Jace i Alec byli w pogreni w rozmowie. Clary
klepna Izzy w rami i wyszeptaa do niej:
Kto tam jest. Albo co.
Isabelle nie odpowiedziaa, jedynie odwrcia si do brata i pokazaa mu jaki gest
skomplikowany ruch palcami. Oczy Aleca ukazay zrozumienie i natychmiast odwrci si do
Jacea.
Clary pamitaa pierwszy raz,kiedy zobaczya ich trjk w Pandemonium, lata treningu
stapiajce ich w jedno,ktra razem mylaa,razem si porusza, razemoddychaai
razemwalczya. Nie moga powstrzyma si odrozmylania nad tym, czy niezalenie od tego,
co si stanie i jak oddanymNocnym owc bdzie, zawsze pozostanie odsunita
Alec nagle opuci do, zduszajc wiato. Bysk i iskra,i Isabelle znikna z boku Clary.
Clary odwrcia si, trzymajc Heosphorosa i usyszaa dwik szarpaniny: uderzenie i
pniej bardzo ludzki odgos blu.
Stop! Zawoa Simon i wiato eksplodowao dookoa nich. Przypominao tobysk flesza
aparatu. Przyzwyczajenie oczu do jasnoci zajo im moment. Scena powoli si wypenia:
Jace trzymajcy swojemagiczne wiato, blask owietlajcy go jak wiato maego soca.
Alec ze swoim ukiem uniesionym i nacignitym. Isabelle, z mocno cinitym uchwytem
bicza w doni, podczas gdy sam bicz owinity by wok kostek smukej figury, zgarbionej
przy kamiennej cianie chopca z bladymi blond wosami, ktre zwijay si dookoa jego
delikatnie zaostrzonych uszu
O mj Boe wyszeptaa Clary, chowajc bro z powrotem do pasa i spieszcdo przodu.
Isabelle, przesta. Wszystko w porzdku powiedziaa,zbliajc si do chopca. Jego ubrania
byy podartei brudne, stopy bose i czarne od brudu; ramiona te miaobnaone, a na nich
widniay znaki run. Run Nocnych owcw.
Na Anioa.Bat Izzy wsun si ponownie w jej ucisk. uk Aleca opad na jego bok.
Chopiec unis gow i zaszlocha.
Jeste Nocnym owc? zapyta Jace nieufnym tonem.
Chopiec ponownie zawy, bardziej gronie. Jego spojrzenie wypeniaa zo, ale o wiele
wicejalui strachu. Nie byo adnych wtpliwoci co do tego, kim jest.Mia takie same
delikatne rysy jak jego siostra, taki sam wyostrzony podbrdek i wosy jak wybielona
pszenica, zwijajce si nakocwkach. Mia okoo szesnastu lat, przypomniaa sobie Clary.
Wyglda modziej.
To Mark Blackthorn odpowiedziaa Clary. Brat Helen. Spjrzcie na jego twarz. Spjrzcie
na jego donie.
Przez moment Mark wyglda na zmieszanego. Clary dotkna wasnego piercienia i jego
oczy zawieciy ze zrozumieniem. Wycign ma praw do. Na czwartym palcu
poyskiwa piercie rodziny Blackthornwz herbem splecionych cierni.
Jak si tu dostae?zapyta goJace Jak wiedziae,gdzie nas szuka?

ShadowhuntersTranslateTeam

Byem z owcami pod ziemipowiedzia Mark cichym gosem Syszaem, jak Gwyn
mwiinnym o tym,jak pojawilicie si w komnacie Krlowej. Wymknem si owcom, nie
zwracali na mnie uwagi. Szukaem was i skoczyem tutaj. Wskaza na otaczajcy ich
tunel. Musiaem z wami pogada. Musz wiedzie,co z moj rodzin.Jego twarz bya w
cieniu,ale Clary zobaczya,jak jego profil napina si. Faeriepowiedzieli mi,ewszyscy nie
yj. Czy to prawda?
Nastaa zszokowana cisza i Clary wyczytaa panik w wyrazie twarzy Marka, jego oczy
biegajce midzy spuszczonym wzrokiem Isabelle przez pusty wyraz twarzyJacea do
napitej postury Aleca.
To prawdapowiedzia Mark. Tak? Moja rodzina
Twj ojciec zosta Przemieniony. Ale twoi bracia i siostry yj odpowiedziaa Clary. S w
Idrisie. Uciekli. Wszystko z nimi w porzdku.
Jeli spodziewaa si zobaczy ulg u Marka, rozczarowaa si. Pobiela.
Co?
Julian, Helen, inniOni wszyscy yj.Clary pooya rk na jego ramieniu; odskoczy do
tyu.yj i martwi si o ciebie.
Clarypowiedzia Jace z ostrzeeniem w gosie.
Clary spojrzaa na niego przez rami; z pewnoci powiadomienie Markao tym,e
jegorodzestwo yje,byo najwaniejsze?
Jade cokolwiek, pie cokolwiek,odkd Baniowy Ludek cizabra?spyta Jace,
podsuwajc gruszk pod twarz Marka. Mark odsun si, ale nie,zanim Clary usyszaaostry
wdech Jacea.
O co chodzi? zapytaa ostro Isabelle.
Jego oczy powiedzia Jace,unoszc czarodziejskie wiato i wiecc nim Markowi w twarz.
Mark ponownie zawy,ale pozwoli Jaceowi mu si przyjrze.
Jego oczy byy wielkie,otoczone dugimi rzsami jak te Helen,ale w przeciwiestwie dojej,
nie pasoway do siebie. Jedno byo niebieskie jak Blackthornw, miao kolor wody, a drugie
zote, przebijajce si przez cienie, ciemniejsza wersja oczu Jacea.
Jace przekn zauwaalnie.
Dzikie Polowanie powiedzia. Jeste teraz jednym z nich.
Nocny owca bada wzrokiem chopaka tak, jakby Mark by ksik, ktr mgby
przeczyta.
Wystaw rce zada w kocu Jace, a Mark wypeni jego polecenie. Nocny owca zapa je
i odwrci, odsaniajc nadgarstki chopca. Clary poczua,jak jej gardo si zaciska. Mark mia
na sobie tylko koszulk, a jego goe przedramiona nosiy na sobie lady krwawych razw
bata. Clary pomylaa o sposobie, w jaki dotkna ramienia Marka, a on si wzdrygn. Bg
wiedzia,jakie jeszcze rany nosi pod ubraniem. Kiedy to si stao?
Mark odcign swoje rce. Trzsy si.
Meliorn to zrobi powiedzia.Kiedy pierwszy raz mnie zabra. Powiedzia, e
przestanie,jeli zjem i wypij ich jedzenie, wic to zrobiem. Nie mylaem, e to ma jakie
znaczenie, skoro mojarodzina bya martwa. I sdziem, e faerie nie mog kama.
Meliorn moe rzuci Alec. A przynajmniej mg.
Kiedy to wszystko si stao? spytaa Isabelle. Faerie zabrali ci mniej ni tydzie temu...
Mark potrzsn gow.
Byem z Ludkiem przez dugi czas stwierdzi. Nie umiem powiedzie, jak dugo.
U faerie czas pynie inaczej wyjani Alec. Czasem szybciej, czasem wolniej.
Gwyn powiedzia mi, e nale do Polowania i nie mog goopuci,dopki mi nie pozwol.
Czy to prawda? spyta Mark.
To prawda odpowiedzia Jace.ShadowhuntersTranslateTeam

Mark osun si po cianie jaskini.Zwrci gow w stron Clary.


Widziaa ich. Widziaa moich braci i siostry. I Emm?
Wszystko u nich dobrze, u wszystkich, u Emmy teodpara Clary. Zastanawiaa si,czy
topomogo. Przysig zosta w faerie, poniewa myla, ze jego rodzina nie ya,i dotrzyma
sowa, chocia obietnica oparta zostaa na kamstwie. Czy lepiej byo myle, e stracio si
wszystko, i zacz od nowa? Czy moe atwiej jest wiedzie, e twoi ukochani ludzie yli,
nawet, jelity nie mgby ju nigdy ich zobaczy?
Pomylaa o swojej wasnej matce,bdcej gdzie w wiecie na kocu tunelu. Lepiej
wiedzie, e yj, pomylaa. Lepiej dla jej matki i Lukea, eby byli ywi i cali, aona nigdy
wicej ich nie zobaczya,ni eby byli martwi.
Helen nie moe si nimi opiekowa. Nie sama rzek Mark z desperacj.I Jules, on jest zbyt
mody. Nie moe si zajmowa Ty; nie wie,czego on potrzebuje. Nie wie,jak z nim
rozmawia... Wzi drcy oddech. Powinnicie pozwoli mi i z wami.
Wiesz, e nie moesz powiedzia Jace, chocia nie odway si spojrze mu w twarz;
wpatrywa si w ziemi. Jeli przysigae wierno Dzikiemu Polowaniu, jeste jednym z
nich.
Zabierzcie mnie ze sob powtrzy Mark. Mia ten oguszony i oszoomiony wygld kogo,
kto zosta miertelnie zraniony, ale nie zdaje sobie jeszcze sprawy z rozmiaru rany. Nie
chc by jednym z nich. Chc by z rodzin...
Idziemy do Pieka powiedziaa Clary. Nie moemy ciebie zabra, nawet gdyby mg
bezpiecznie opuci faerie...
A nie moesz dopowiedzia Alec. Jeli sprbujesz, umrzesz.
Wolabym umrze odrzek Mark, a gowa Jace'a poderwaa si do gry. Jego oczy miay
kolor jasnego zota, prawiezbyt jasnego, jakby ogie w jego wntrzu wylewa si przez nie.
Zabrali ci, poniewa masz w sobie krew faerie, ale take dlatego, e masz w sobie krew
Nocnych owcw. Chc ukara Nefilim stwierdzi Jace, jego spojrzenie byo baczne. Poka
im,z czego s zrobieni Nocni owcy. Poka im, e si nie boisz. Moesz to przetrwa.
Mark spojrza na Jace'a w drcej powiacie magicznego kamienia. zy wyobiy sobie
drog przez brud na jego twarzy, ale jego oczy byy suche.
Nie wiem, cozrobi stwierdzi. Co mam zrobi?
Znajd sposb,by ostrzec Nefilim powiedzia Jace. Idziemy do Pieka,jak powiedziaa
Clary. Moemy nigdy nie wrci. Kto musi powiedzie Nocnym owcom, e Baniowy
Ludek nie jest ich sprzymierzecem.
owcy zapi mnie,jeli sprbuj wysa wiadomo. Oczy chopaka zabysny. Zabij
mnie.
Nie, jeli bdzieszszybki i sprytnyodpar Jace. Moesz to zrobi. Wiesz, e moesz.
Jace zwrci si do niego Alec, jego uk znajdowa si u jego boku. Jace, musimy pozwoli
mu i,zanim Polowanie zauway, e znikn.
Racja przytakn Jace i zawaha si. Clary zobaczya,jak chwyta rk Marka. Wcisn swj
magiczny kamie w jego do, gdzie on zamigota i wznowi swoje nieustajce wiecenie.
We to ze sob powiedzia Jace poniewa w krainie pod wzgrzem moe by ciemno, a
lata mog mija powoli.
Mark sta przezchwil z kamieniem naznaczonym run w swojej doni. Wyglda tak drobno
w drcym wietle, e serce Claryzabio z niedowierzaniemz pewnoci mogli mupomc,
byli Nefilim, nie opuszczali swoichludzia wtedy on odwrci si i uciek, uciek od nich,
bose stopy poniosy go bezdwicznie.
Mark... wyszeptaa Clary i sama sobie przerwaa. On odszed. Pochony go cienie, tylko
pdzcy bdny ognik wiata magicznego kamienia by widoczny,zanim i on zmiesza si z
ciemnoci. Dziewczyna spojrzaa na Jace'a. Co miae na myli przez krain pod

ShadowhuntersTranslateTeam

wzgrzem? spytaa. Dlaczego to powiedziae?


Jace nie odpowiedzia; wyglda na oguszonego. Zastanawiaa si,czy Mark, kruchy,
osierocony i samotny, w jaki sposb nie przypomina mu jego samego.
Kraina pod wzgrzem to faerie odpowiedzia Alec. Bardzo stara nazwa na nich. Wszystko
z nim bdzie w porzdku powiedzia do Jace'a. Na pewno.
Oddae mu swj magiczny kamie zauwaya Isabelle. Zawsze miae ten magiczny
kamie...
Do diaba z magicznym kamieniem rzuci gwatownie Jace i uderzy doni w cian
jaskini. Nastpi krtki bysk wiata i Nocny owca cofn swoje rami. Znak z jego doni
zosta wypalony w kamieniu tunelu, a jego rka wci jarzya sitak, jakby krew w jego
palcach staa si fosforem. Zamia si dziwnie, ze zdenerwowaniem. W kadym razie itak
go ju nie potrzebuj.
Jace powiedziaa Clary i pooya do na jego ramieniu. Nie odsun si od niej, ale
rwnie nie zareagowa. ciszya gos. Nie moesz ocali wszystkich.
Moe nie odpar, kiedy wiato z jego doni przygaso. Ale byoby mio dla odmiany
uratowa kogokolwiek.
Ludzie przemwiSimon. By osobliwie cichy podczas spotkania z Markiem i zaskoczy
Clary,gdy si odezwa. Nie wiem czy to widzicie, ale tam jest co... co na kocu tunelu.
wiato? spyta Jace gosem na krawdzi sarkazmu. Jego oczy byszczay.
Przeciwnie Simon ruszy do przodu i po chwili wahaniaClary zabraa swoj do z
ramienia Jace'a,i podya za nim. Tunel bieg prosto do przodu, a potem lekko skrca. Na
zakrcie zobaczya to, co musia zauway Simon, i zatrzymaa si w miejscu.
Ciemno. Tunel koczy si kbicym si wirem ciemnoci. Co si w nim poruszao,
ksztatujc mroktak, jak wiatr ksztatuje chmury. Moga rwnie usyszejegomruczenie i
dudnienie, przypominajce odgossilnika odrzutowca.
Reszta doczya do niej. Stali razem w linii,przygldajc si ciemnoci. Patrzc, jak si rusza.
Zasona z cienia,a za ni kompletnie nieznane.
To Alec przemwi, peen czci i zapatrzony w poruszajce si cienie. Powietrze wiejce do
korytarza byo parzco ciepe jak pieprz wrzucony w serce ognia.
To powiedzia jest najbardziej szalona rzecz,jak kiedykolwiek zrobilimy.
Co,jeli nie bdziemy mogli ju nigdy stamtd wrci? spytaa Isabelle. Rubin zawieszony
na jej szyi pulsowa, jarzc si jak wiatostopu i owietlajc jej twarz.
Wtedy przynajmniej bdziemy razem odparaClary i spojrzaa dookoa na swoich
towarzyszy. Signa i chwycia donie Jace'a z jednej i Simona ze swojej drugiej strony,
ciskajc je mocno. Przejdziemy razem i po drugiej stronie bdziemy trzyma si razem
powiedziaa. W porzdku?
Nikt nie odpowiedzia, ale Isabelle zapaa drug do Simona, a Alec Jace'a. Wszyscy stali
tak przez chwil, zapatrzeni. Clary poczua,jak do Jace'a zaciska si na jej z prawie
niewyczuwaln si.
Zrobili krok do przodu, a cienie ich pochony.
Lustereczko, powiedz przeciepowiedziaa Krlowa, kadc do na lustrze. Poka mi
moj Porann Gwiazd.
Lustro wisiao na cianie w sypialni Krlowej i byo otoczone wiankami z kwiatw r,
ktrym nikt nie obci kolcw. ShadowhuntersTranslateTeam

Mga wewntrz lusterka zczya si i ukazaa kocist twarz Sebastiana.


Moja pikna powiedzia. Jego gos by opanowany i spokojny, chocia na jego twarzy i
ubraniach znajdowaa si krew. Trzyma swj miecz, gwiazdy rozmieszczone wzdu ostrza
przymiszkaratem. Jestem... W pewnym sensie chwilowo zajty.
Pomylaam, i chciaby wiedzie, e twoja siostra i przybrany brat wanie opucili to
miejsce rzeka Krlowa. Znaleli drog do Edomu. Id do ciebie.
Jego twarz zmienia si pod wpywem wilczego umiechu.
A oni nie zmusili ci do obiecania, e nie powiesz mi o ich przybyciu do twojego dworu?
Zmusili odpara Krlowa. Za to nie wspominali niczego o powiedzeniu tobie o
opuszczeniu go.
Sebastian rozemia si.
Zabili jednego z moich rycerzy oznajmia Krlowa. Rozlali krew przed moim tronem.
Teraz s poza moim zasigiem. Wiesz, e moi ludzie nie mog przey w zatrutych krainach.
Musisz zemci siza mnie.
Blask w jego oczach zmieni si. Krlowa zawsze uwaaa to, co Sebastian czu do swojej
siostryiJace'a, za troch zagadkowe, ale Sebastian sam w sobie by o wiele wiksz zagadk.
Zanim przyby, by zoy jej swoj ofert, nigdy nie wziaby pod uwag prawdziwego
sojuszu z Nocnymi owcami. Ich szczeglne poczucie honoru czynio ich
niegodnymizaufania. Brak honoru u Sebastiana sprawi, e mu zaufaa. Ich wymienita
sztuka zdradzania bya drug natur Baniowego Ludku, a Sebastian by mistrzem w
kamaniu.
Bd suy twoim potrzebom w kady sposb, moja Krlowo powiedzia. W niedugim
czasie twoi i moi ludzie przejmkontrol nad wiatem, a kiedy to nastpi,bdziesz moga
zemci si na kadym, kto kiedykolwiek ci obrazi.
Umiechna si do niego. Krew wci plamia nieg w sali tronowej, a ona wci czua dotyk
ostrza Jace'a na swoim gardle. To nie by prawdziwy umiech, ale wiedziaa, e czasem
najlepiej pozwoliurodziewykona swoje zadanie.
Uwielbiam cipowiedziaa.
Tak odpar Sebastian, a jego oczy zamigotay, ich kolor przypominaciemne chmury.
Krlowa leniwie zastanowia si,czy pomyla o nich obojgu w taki sam sposb jak ona:
kochankowie, ktrzy nawet podczas obejmowania si trzymali noe za plecami tego
drugiego, gotowi,by dgn i zdradzi. I lubi by uwielbiany. Wyszczerzy zby w
umiechu. Ciesz si, e nadchodz. Niech przybd.

ShadowhuntersTranslateTeam

Rozdzia 14

Clary staa na zacienionym trawniku, ktry pokrywa spadziste wzgrze. Niebo w grze byo
idealnie niebieskie, pokryte tu i tam chmurkami. Pod jej stopami rozciga si kamienny
chodnik, prowadzcy do drzwi frontowych duej rezydencji wybudowanej zlunych kamieni
koloru zota.
Odchylia gow, patrzc w gr. Dom by pikny: kamienie w wietle wiosennego
socamajce kolor masapokryte treliarzamiporonitymi pncymi czerwonymi, zotymi i
pomaraczowymi rami, balkony zkutego elaza wystajce z fasady i dwie pary duych
ukowatych drzwi w kolorze brzu, ktrych powierzchni pokrywa delikatnywzr skrzyde.

Skrzyda dla Fairchildw,powiedzia cichy gos w gbi jej umysu. To dwr Fairchildw. Stoi
tu odczterech wiekw i bdzie sta drugie tyle.
Clary! Jej matka pojawia si na jednym z balkonw, ubrana w eleganck sukni w kolorze
somkowym. Jej wosy byy rozpuszczone, wygldaa modo i piknie. Ramiona
pokryterunami miaaodsonite. Jak mylisz? Czytonie wyglda wspaniale?
Clary podya za wzrokiem swojej matki w stron miejsca, gdzie wyrwnywa si trawnik.
Na kocu przejcia znajdowaa si zoona z r brama, a po obu jstronach stay rzdy
drewnianych awek. Biae kwiaty leayrozsiane wprzejciu; biae kwiaty, ktre rosy tylko
w Idrisie. W powietrzuczu byo miodowy zapach.
Spojrzaa z powrotem na swoj matk, ktra nie bya ju sama na balkonie. Sta za ni Luke,
obejmujc j ramieniem w tali. Mia podwinite rkawy i odwitne spodnie, jakby by w
poowie ubierania si na przyjcie. Jego ramiona rwnie oplatay runy; runy szczcia,
wzroku, siy i mioci.
Gotowa? zawoa do Clary.
Gotowana co? spytaa, ale nie wydawao si, eby j usysza. Umiechajc si, Luke i
Jocelyn zniknli w domu. Dziewczyna przesza kilka krokw ciek.
Clary!
Obrcia si. Szed do niej przez traw smuky, z biaymi wosami, ktre byszczay w
wietle, ubrany w uroczyst czer ze zotymi runami na konierzyku i mankietach.
Umiecha si szeroko, na jego policzku znajdowaa si smuga brudu,a dotrzyma wysoko,
eby osoni si od blasku soca.
Sebastian.
By taki sam, a jednoczenie zupenie inny. Bez wtpienia by sob, a jednoczenie cay zbir
i posta jego cech wydaway si by zmienione, jego koci mniej ostre, skra pod wpywem
soca bardziejciemna ni blada, a jego oczy...
Jego oczy byszczay, niczym ziele wiosennej trawy.
Zawsze mia zielone oczy,powiedzia gos w jej gowie. Ludzie czsto dziwi si jak bardzo
jestecie podobni, on, twoja matka i ty. Jego imi brzmi Jonathan i jest twoim bratem; zawsze
ci chroni.
Clary powtrzy. Nie uwierzysz...
Jonathan! wypiewa cichy gosik i Clary zwrcia swoje zdziwione oczy,by ujrze

ShadowhuntersTranslateTeam

ma dziewczynk pdzc przez traw. Miaa czerwone wosy w takim samym odcieniu,jak
Clary, ktre powieway za ni jak flaga. Bya boso, w zielonej koronkowej sukience, ktra
zostaa kompletnie podarta na strzpy na mankietach i brzegach iprzypominaa teraz
poszatkowan saat. Moga mie cztery lub pi lat. Miaabrudn twarz i bya rozkoszna,
ikiedy tylko dotara do Jonathana, uniosa ramiona, a on schyli si, by unie j do gry.
Zapiszczaa z zachwytu, kiedy przytrzyma j nad swoj gow.
Au! Au! Przesta, ty szataskie dzieckozada, gdy dziewczynka pocigna go za wosy.
Val, powiedziaem, przestaalbo obrc ci do gry nogami. Mwi powanie.
Val? powtrzya Clary. Aleoczywicie, jej imi brzmi Valentina,wyszepta gos w tyle jej
gowy. Valentine Morgenstern by wielkim bohaterem wojennym. Zgin w bitwie przeciwko
Hodge'owi Starkweatherowi, ale wczeniej uratowa Kielich Anioa i wraz z nim cae Clave.
Kiedy Luke polubi twoj matk, uhonorowali jego pami imieniem swojej crki.
Clary, ka mu mnie puci, ka mu... auuuu! Val pisna,kiedy Jonathan odwrci j do gry
nogami i zakoysa ni w powietrzu. Dziewczynka wybuchna chichotem, gdy jupostawi j
na trawie i zwrcia swoje oczy, dokadnie tak samo niebieskie,jak teLuke'a, na Clary.
Twojasukienka jest adnaoznajmia rzeczowo.
Dzikuj odparaClary, wci na wp oszoomiona i spojrzaa na Jonathana, ktry
umiecha si szeroko do swojej maej siostrzyczki. Czy to na twojej twarzy to brud?
Jonathan dotkn swojego policzka.
Czekolada stwierdzi. Nigdy nie zgadniesz,na czym przyapaem Val. Trzymaa obie
pici w torcie weselnym. Musz go naprawi. Rzuci okiem na Clary. Dobra, moe nie
powinienem by o tym wspomina. Wygldasz, jakby miaa zemdle.
Wszystkow porzdku odpowiedziaaClary, nerwowo pocigajc pukiel swoich
wosw.Jonathan unis rce, jakgdyby chcia j powstrzyma.
Posuchaj, wykonam na nim operacj. Nikt nie bdzie w stanie powiedzie, e kto wyjad
poow r. Zamyli si. Mog zje drug poow r, wtedy bdzie rwno.
Tak! krzykna Val ze swojego miejsca na trawie obok jego stp. Bya zajta zrywaniem
dmuchawcw, ich biae owocostany rozdmuchiwa wiatr.
Ponadto dodaJonathan. Z niechci podejmuj tentemat, ale by moe chciaaby
zaoy jakie buty przed lubem.
Clary spojrzaa w d na siebie. Mia racj, bya bosa. Bosa i w bladorowej sukni. Jej brzeg
opywa kostki Clary jak chmura zabarwiona przez zachd soca.
Ja... Jaki lub?
Zielone oczyjej brata rozszerzyy si.
Twjlub? No wiesz, z Jace'em Herondale'em? Ten wysokiblondyn, wszystkie dziewczyny
go kooochaj... przerwa.Stchrzya? O to chodzi? Pochyli si konspiracyjnie. Bo jeli
tak, przemyc ci za granic do Francji. I nie powiem nikomu,dokdsi udaa. Nawet,
jeliwbijmi pdy bambusa pod paznokcie.
Janie... Clary wgapia si w niego. Pdy bambusa?
Wzruszy wymownie ramionami.
Dlamojej jedynej siostry, nie wliczajc tego stwora wanie siedzcego mi na stopie... Val
zaskomlaa. Zrobibym to. Nawet,jeli miaoby to oznacza niezobaczenie Isabelle
Lightwood w sukni bez ramiczek.
Isabelle? Podoba ci siIsabelle? Clary czua si,jakby biega w maratoniei zupenie nie
moga zapa oddechu.
Jonathan spojrza na ni szybko.
Czyto problem? Jest poszukiwanym przestpc albo co takiego? zamyli si. Waciwie
to byoby cakiem seksowne.
Dobra, nie musz wiedzie, couwaasz za seksowne automatycznieodpowiedziaa

ShadowhuntersTranslateTeam

Clary. Ble.
Jonathan umiechn si szeroko. To by beztroski, szczliwy umiech. Umiech kogo, kto
nigdy tak naprawd nie mia wielu trosk, nie liczcadnych dziewczyn i tego, czy jedna z
jegosistr zjada tort weselny drugiej. Gdzie w tyle swego umysu Clary zobaczya czarne
oczy i lady po biczu, ale nie wiedziaa, dlaczego. On jest twoim bratem. On jest twoim bratem
i zawsze o ciebie dba.
Dobrze powiedzia. Tak,jakbym ja nigdy nie musia cierpie przez lata twojego Oooch,
Jace jest taki liczny. Mylisz, e mnie luuuuubi?.
Ja... zacza Clary i przerwaa, czujc lekkie zawroty gowy. Po prostu nie pamitam, eby
mi si owiadczy.
Jonathan uklkn i potarga wosy Val. Dziewczynka nucia pod nosem, ukadajc stos ze
stokrotek. Clary zamrugaa bya pewna, e to dmuchawce.
Och, nie wiem czy kiedykolwiek to zrobi rzekniedbale Jonathan. Wszyscy po prostu
wiedzielimy, e skoczycie razem. To byo nieuniknione.
Alepowinnam bya mie wybr odparaniemale szeptem. Powinnam bya mc si
zgodzi.
C, zrobiaby to,prawda? powiedzia, patrzc,jak stokrotki rozwiewaj si po trawie. A
skoro o tym mowa, mylisz, e Isabelle umwi si ze mn, jeli j o to spytam?
Clary wstrzymaa oddech.
Aco z Simonem?
Jonathan spojrza na ni, soce janiao w jego oczach.
Kimjest Simon?
Clary poczua,jak ziemia usuwa si jej spod stp. Signa, jakby chciaa zapa si swojego
brata, ale jej do przeszaprzez niego na wylot. By tak niematerialny, jak powietrze.
Zielony trawnik, zoty dwr, chopak i dziewczynka na trawi odlecieli od nieji Clary
potkna si, uderzajc mocno o ziemi, ranic swoje okcie, ibl rozbysn w jej
ramionach.Obrcia si na bok, krztuszc si. Leaa na skrawku nagiej ziemi. Poamane
kamienie brukowe wystawayz niej, a spalone skorupy kamiennych domw majaczyy si
nad ni. Niebo miao kolor biaej szaroci stali,a czarne chmury wisiay rozstrzelone na nim
jak yy wampira. To by martwy wiat, wiat wypukany z caego koloru i ycia. Clary
zwina si w kbek na ziemi, widzc przed sob nie skorupy zniszczonego miasta, ale oczy
brata i siostry, ktrych nigdy nie bdzie miaa.
Simon sta przy oknie, chonc widok na Manhattan.
To by imponujcy obraz. Z pitra penthause'u w Carolinie mona byo patrze poprzez
Central Park a do Muzeum Met i wieowcw w centrum. Zapadaa noc, a wiata miasta
zaczynay si zapala jedno po drugimjak oe elektrycznych kwiatw.
Elektryczne kwiaty. Rozejrza si dookoa, marszczc brwi w zamyleniu. To byo dobre
zoenie, by moe powinien je zapisa. Nie wydawao si, eby mia czas w tych dniach, aby
naprawd popracowa nad tekstami; czas pochaniay przez inne rzeczy: promocja, trasa,
autografy, wystpy. Czasem ciko byo nie zapomnie, e jego gwn prac byo tworzenie
muzyki.
Spokojnie. To akurat problem, ktry wcale nie jest zy. Ciemniejce niebo zmienio okno w
lustro. Simon umiechn si do swojego odbicia w szkle. Rozczochrane wosy, jeansy,
klasyczny Tshirt. Mg zobaczy pokj za sob, rozlege akry podogiz twardego drewna,
byszczc stal, skrzane meble i pojedynczy elegancki obraz w zotej ramie na cianie.

ShadowhuntersTranslateTeam

Chagall ulubieniec Clary, wszystkie te stonowane re, bkity i zielenie, niepasujce do


nowoczesnoci apartamentu. Na wyspie kuchennej sta wazon z hortensjami, prezent od
jego matki, gratulujcej mu zagrania wsplnego koncertuzeStepping Razor tydzie temu.
Kocham ci, gosia zaczona notatka. Jestem z ciebie dumna.
Zamruga na to. Hortensje, to byo dziwne. Jeli mia jaki ulubiony kwiat, byy to re, jego
matka o tym wiedziaa. Odwrci si od okna i przyjrza bliej wazonowi. To byyre.
Potrzsn gow, ebyto przyswoi. Biae re. To zawsze byy re. W porzdku.
Usysza stukanie kluczy i drzwi si otworzyy, wpuszczajc drobn dziewczyn z dugimi
czerwonymi wosami i olniewajcym umiechem.
Och, mj Boe powiedziaaClary, na wp miejcasi, a na wp bez tchu. Zamkna za
sob drzwi i opara si o nie. Lobby to zoo. Prasa, fotografowie; wyjcie dzisiejszego
wieczoru to szalestwo.
Przesza przez pokj, rzucajcklucze na st. Bya ubrana w dug sukni z tego jedwabiu
z nadrukowanymi kolorowymi motylami, a w jejdugich czerwonych wosach tkwia spinka
w ksztacie motyla. Wygldaa ciepo, otwarcie i czule, a gdy zbliaa si do niego, uniosa
ramiona i Simon poszed, by j pocaowa.
Jak codziennie, kiedy wracaa do domu.
Pachniaa jak Clary, perfumami i kred, a jej palce byy poplamione farb. Wpltaa jew jego
wosy podczas pocaunku, cigncgo w d, miejc si prosto w jego usta, kiedy prawie
straci rwnowag.
Bdzieszmusiaa zacz nosi obcasy, Fray powiedzia, przykadajc usta do jej policzka.
Nienawidzobcasw. Bdziesz musia si z tym pogodzi albo kupi mi przenon drabin
odpara, puszczajc go. Chyba, echcesz mnie zostawi dla jakiej naprawd wysokiej
groupie.
Nigdy stwierdzi, zakadajc lok jej wosw za ucho. Czy naprawd wysoka groupie
bdzie wiedziaa,co najbardziej lubi je? Pamitaa, e miaem ko w ksztacie
wycigwki? Potrafia bezlitonie pokona mnie w Scrabble? Bdzie chtna, eby
wytrzymywa z Mattem, Kirkiem i Erikiem?
Groupierobiaby z Mattem, Kirkiem i Erikiem wicej,ni tylko wytrzymywaa.
Bdmia powiedziai umiechn si do niej szeroko z gry. Jeste na mnie skazana.
Przeyj odpara, zdejmujc jego okulary i odkadajc je na stolik. Oczy, ktre na
niego,zwrcia byy ciemne i due. Tym razem pocaunek by bardziej gorczkowy. Obj j
ramionami, przyciskajc do siebie, kiedy wyszeptaa. Kocham ci. Zawsze ciebie kochaam.
Jaciebie te kocham odpowiedzia. Boe, kocham ci, Isabelle.
Poczu, jak sztywniejew jego ramionach, a wtedy wiat dookoa zdawa si zacz pokrywa
czarnymiliniami niczym pkajceszko. Usysza przeraliwy jk w uszach i zatoczy si do
tyu, potkn i spada, nie uderzajc o ziemi, ale na zawsze wirujc w ciemnoci.
Niepatrz, nie patrz...
Isabelle zamiaa si.
Niepatrz.
Na jej oczach znajdoway si donie, donie Simona, szczupe i gitkie. Jego ramiona

ShadowhuntersTranslateTeam

otaczay j, miejc si powczyli razem nogami do przodu. Zapa j w momencie, kiedy


wesza frontowymi drzwiami. Oplt j ramionami tak, e torbyz zakupami wypady jej z
rk.
Mamdla ciebie niespodziank powiedzia, umiechajc si szeroko. Zamknij oczy. Bez
podgldania. Nie, naprawd. Nie artuj.
Nienawidzniespodzianek zaprotestowaaIsabelle. Wiesz o tym. Spod doni Simona
ledwo widziaa brzeg dywanu. Wybraa go sama;gruby, jaskraworowy i puchaty. Ich
mieszkanie byo mae i przytulne, mieszanina Isabelle i Simona: gitary i katany, stare plakaty
i raco rowe narzuty na ka. Simon przynis swojego kota, Yossariana, kiedy si razem
wprowadzali, przed czym Isabelle protestowaa, ale w tajemnicy si cieszya: tsknia za
Churchem po tym, jak opucia Instytut. Rowy dywan znikn, a obcasy Isabelle zastukay
o wykafelkowan podog kuchni.
Wporzdku powiedziaSimon i cofn swoje donie. Niespodzianka!
Niespodzianka! Kuchnia bya wypeniona ludmi: jej matka i ojciec, Jace, Alec i Max, Clary,
Jordan i Maia, Kirk, Matt i Eric. Magnus trzyma srebrnezimne ognie i mrugajc, macha nimi
do tyu i przodu tak, e iskierki fruway wszdzie, ldujc na kamiennym blacie i koszulce
Jace'a, sprawiajc, e ten krzykn. Clary dzierya tablic z niezgrabnie napisanym:
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN, ISABELLE. Dziewczyna uniosa
transparent i pomachaa nim.
Isabelle oskarycielsko obrcia si w stron Simona.
Zaplanowae to!
Oczywicie, e tak odpowiedzia, przycigajc j do siebie. Nocni owcy mog nie dba o
urodziny, ale ja tak. Ucaowa jej ucho, szepczcPowinna mie wszystko, Izzy.
I potemj puci, a jej rodzina podesza. To byo kbowisko uciskw, prezentw i ciasta
upieczonego przez Erica, ktry faktycznie mia co w rodzaju zamiowania do tworzenia
ciast, i udekorowanego przez Magnusa lnicym lukrem, smakujcym lepiej,ni wyglda.
Robert obejmowa ramionami Maryse, ktra opieraa si o niego, przygldajc si z dum i
zadowoleniem jak Magnus, jedn doni czochrajc wosy Aleca, prbowa przekona Maxa
do zaoenia papierowej czapeczki.Max, opanowany mimo swoich dziewiciu lat, nie mia
najmniejszego zamiaru. Niecierpliwie odtrci do Magnusa i powiedzia:
Izzy, to ja zrobiem transparent. Widziaa go?
Izzy zerkna na rcznie zapisan tablic, teraz szczodrze wysmarowan lukrem, lecna
stole. Clary mrugna do niej.
Jestniesamowity, Max. Dzikuj.
Miaemzamiar napisa,ktre to urodziny doda aleJace powiedzia, e po dwudziestych
jeste po prostu stara, wic to nie ma znaczenia.
Jace zatrzyma swj widelec w poowie drogi do ust.
Tak powiedziaem?
Sposb, ebymy wszyscy poczuli si bardzo staro stwierdzi Simon,odgarniajc swoje
wosy do tyu, by umiechn si do Isabelle. Poczua lekki skurcz blu w swojej klatce
piersiowej kochaa go tak bardzo, nie tylko za zorganizowanie tego dla niej, ale za mylenie
o niej zawsze. Nie moga sobie przypomnie czasu, kiedy go nie kochaa albo mu nie ufaa, a
on nigdy nie da jej powodu, by postpowaa inaczej.
Isabelle zelizgna si z taboretu, na ktrym siedziaa,i uklkna przez swoim maym
braciszkiem. Moga zobaczy ich odbicie w stali lodwki, swojewasne ciemne wosy, teraz
cite do ramion niejasno pamitaa dawne lata, kiedy jej wosy sigay talii oraz brzowe
loki i okulary Maxa.
Wiesz,ile mam lat? spytaa.
Dwadzieciadwa odpowiedziaMax tonem, ktry wskazywa, e nie by pewien,dlaczego
zadano mu takiego gupie pytanie. Dwadziecia dwa, pomylaa. Zawsze bya o siedem lat

starsza od Maxa, Maxa-niespodzianki,maego braciszka Maxa, ktrego si nie


spodziewaa.ShadowhuntersTranslateTeam

Maxa, ktry powinien mie teraz pitnacie lat. Przekna, nagle zrobio jej si zimno.
Wszyscy dookoa niej wci rozmawiali i miali si, ale miech brzmia odlegle, jak echo,
jakby pochodzi z bardzo daleka. Moga zobaczy Simona, opierajcego si o blat, jego
ramiona skrzyowane na klatce piersiowej i nieprzeniknioneciemne oczy, kiedy j
obserwowa.
Aty ile masz lat? spytaa Isabelle.
Dziewi odparMax. Zawszemiaem dziewi.
Isabelle zagapia si. Kuchnia dookoa niej zachwiaa si. Widziaa przez ni na wylot tak,
jakby patrzya przez zadrukowan tkanin: wszystko byo przejrzyste, zmienne jak woda.
Dziecko wyszeptaa. Mj Max, mj may braciszek, prosz, prosz zosta.
Zawszebd mia dziewi lat powiedziai dotkn jej twarzy. Jego palce przeszy przez
ni tak, jakby byaz dymu. Isabelle? spyta sabncym gosem i znikn.
Isabelle poczua,jak kolana pod ni si uginaj. Opada na ziemi. Dookoa nie byo miechu,
adnej, wykafelkowanej kuchni, tylko szaro, miaki popi i osmalone skay.
Podniosadonie, eby powstrzyma zy.
Sala Anioa bya obwieszona niebieskimi transparentami, kady ozdobiony czerwonym i
pomaraczowym herbem rodziny Lightwoodw. Cztery dugiestoy postawiono naprzeciw
siebie. W centrum wzniesiono mwnic, przyozdabiajc j mieczami i kwiatami.
Alec siedzia przy najduszym stole, na najwyszym krzele. Po jego lewej stronie
znajdowa si Magnus, a po prawej rozcigaa si jego rodzina: Isabelle i Max, Robert i
Maryse, Jace, a obok niego Clary. Byo tam rwnie kuzynostwo Lightwoodw, niektrych z
nich nie widziaod dziecistwa. Wszyscy promieniowali dum, ale adna twarz nie janiaa
tak bardzo, jak jego ojca.
Mjsyn powtarzakademu, kto tylko chcia sucha. Dorwa Konsula, ktra przechodzia
obok ich stou z kieliszkiem wina w doni. Mj syn wygra bitw; to mj syn, o tam. Krew
Lightwoodw; czonkowie naszej rodziny zawsze byli wojownikami.
Konsul sizamia.
Zostawto na przemow, Robercie stwierdzia, mrugajc do Aleca ponad brzegiem swojego
kieliszka.
Boe, przemowa powiedziaAlec z przeraeniem, chowajc swoj twarz w doniach.
Magnus delikatnie pociera knykciami jego krgosup tak, jakby gaska kota. Jace spojrza
na nich z gry i unis brwi.
Jakbymywszyscy wczeniej nie byli w pokoju penym ludzi mwicym nam, jak bardzo
wspaniali jestemy stwierdzi, a kiedy Alec spojrza na niego gniewnie z ukosa, Jace
wyszczerzy zby w umiechu. Ach, w takim razie tylko ja.
Zostawmojego chopaka w spokoju rzek Magnus. Znam zaklcia, ktre mogwywrci
twoje uszy na drug stron.
Jace dotkn swoich uszu z zaniepokojeniem,kiedy Robert powsta, ze skrzypieniem
odsuwajc do tyu krzeso,i zastukawidelcemo kieliszek. Dwik rozbrzmia w
pomieszczeniu, a Nocni owcy zamilkli, spogldajc z oczekiwaniem na st Lightwoodw.
Zebralimysi dzisiaj zaczRobert,rozpocierajc szeroko ramiona byuhonorowa
mojego syna,Alexandra Gideona Lightwooda, ktry w pojedynk zniszczy siy Mrocznych i
pokona w bitwie syna Valentinea Morgensterna. Alec ocali ycie naszego trzeciegodziecka,
Maxa. Jestem dumny, mogcpowiedzie, e mj syn, wraz ze swoimparabatai, Jace'em
Herondale'em, jest jednym z najlepszych wojownikw, jakich kiedykolwiek znaem.
Obrci si i umiechn do Aleca oraz Magnusa. Bycie wielkim wojownikiem

ShadowhuntersTranslateTeam

wymaga wicej ni tylko silnego ramienia kontynuowa. Wymaga wielkiego umysu i


wielkiego serca, a mj syn ma je oba. Jest wytrway w dzielnoci i mioci. I wanie dlatego
rwnie chciabym si z wami podzieli inn dobr wieci. Wczorajszego dnia mj syn
przyrzek zampjcie swojemu partnerowi, Magnusowi Bane...
Wybuchn chr wiwatw. Magnus przyj je ze skromnym machniciem swojego widelca.
Alec, z poncymi policzkami, zelizgn si niej na swoim krzele. Jace spojrza na niego w
zamyleniu.
Gratuluj powiedzia. Czuj si trochtak, jakbym zmarnowa okazj.
Cco? zajknsi Alec.
Jace wzruszy ramionami.
Zawszewiedziaem, e co do mnie czujesz i w pewnym sensie ja te co do ciebie czuem.
Pomylaem, e powiniene wiedzie.
Co? powtrzy Alec.
Clary wyprostowaa si.
Wiecie zacza. Mylicie, e jest jakakolwiek szansa, e wy dwaj moglibycie...
Wykonaa gest w kierunku Jace'a i Aleca. To byoby seksowne.
Nie stwierdziMagnus. Jestem bardzo zazdrosnym czarownikiem.
JestemyparabataipowiedziaAlec, odzyskujc swj gos. Clave by... Mam namyli... To
niedozwolone.
Och, daj spokj odparJace. Clave pozwolioby tobie zrobi wszystko, czegokolwiekby
nie chcia. Spjrz, wszyscy ci kochaj. Wskaza na pomieszczenie wypenione Nocnymi
owcami. Wszyscy wiwatowali,gdy Robert przemawia, niektrzy z nich ocierali zy.
Dziewczyna przy jednym z mniejszych stolikw trzymaa tablic, ktra gosia: ALECU
LIGHTWOOD, KOCHAMY CI.
Myl, e powinnicie wzi lub zim stwierdziaIsabelle, spogldajc z tsknot na bia
kwiatow dekoracj porodku stou. Nic wielkiego. Piset lub szeset osb.
Isabelle wychrypiaAlec. Dziewczyna wzruszya ramionami.
Maszwielu fanw.
Och, na mio Bosk! wykrzyknMagnus i pstrykn palcami przed twarz Aleca. Jego
czarne wosy stayuoone w kolce, a zotozielone oczy byszczayz poirytowania. TO SI
NIE DZIEJE.
Co? Alec zagapi si na niego.
Tohalucynacja wyjaniMagnus wywoanatwoim wejciem do krainy demonw.
Prawdopodobnie przez demona, ktry czyha blisko wejcia do tego wiata i karmi si
marzeniami podrnikw. yczenia maj wielk moc doda, przygldajc si swojemu
odbiciu w yce. Szczeglnie takie z gbi serca.
Alec rozejrza si po pomieszczeniu.
Tojest yczenie z gbi mego serca?
Jasne odpowiedziaMagnus. Ojciec dumny z ciebie. Ty jako najnowszy bohater. Ja
kochajcy ciebie. Wszyscy ciebie chwalcy.
Alec spojrza na Jace'a.
Dobrze, a co z Jace'em?
Magnus wzruszy ramionami.
Niewiem. Ta cz jest po prostu dziwna.
Wicmusz si obudzi. Alec pooy donie pasko na stole. Piercie Lightwoodw
bysn na jego palcu. To wszystko wygldao realniei czu to tak, jakby takie byo...Ale nie
mg sobie przypomniesytuacji, o ktrejmwi jego ojciec. Nie pamita pokonania
Sebastiana czy wygrania wojny. Ani uratowania Maxa.
Max wyszepta.
Oczy Magnusa pociemniay.

Przykromi powiedzia. yczenia naszych serc s broni, ktra moe zostauyta

ShadowhuntersTranslateTeam

przeciwko nam. Walcz, Alec. Dotkn jego twarzy. To nie jest to, czego chcesz, ten sen.
Demony nie rozumiej ludzkich serc, nie do koca. Widz jak przez znieksztacone szko i
pokazuj tobie twoje pragnienia, ale s one wypaczone i bdne. Uyj tego, by wyrwa si z
tego snu. ycie to tracenie, Alexandrze, ale jest lepsze od tego.
Boe jknAlec i zamkn oczy. Poczu jak wiat dookoa niego pka,jakby rozbija sobie
drog na zewntrz muszli. Gosy dookoa niego znikny wraz z krzesemznajdujcymsi
pod nim, zapachem jedzenia, zgiekiem aplauzu i, ostatecznie, take dotykiem doni Magnusa
na jego twarzy.
Jego kolana uderzyy o ziemi. Zapa oddech i gwatownie otworzy oczy. Wszystko dookoa
niego stanowioszary krajobrazem. Smrd mieci uderzy w jego nozdrza i chopak
instynktownie szarpn si do tyu,gdy co wznioso si nad nim rosnca masa
nieokrelonego dymu z zawieszonymi w ciemnoci byszczcymitymioczami, ktre
patrzyy na niego gniewnie, kiedy po omacku szuka swojego uku i przycign go do siebie.
Istota zaryczaa i pobiega naprzd, rzucajc si w jego stron jak niszczycielska fala. Alec
wypuci strza oznaczon runami, ktra przecia powietrze i zatopia si gboko w
dymnym demonie. Przenikliwy krzyk przeszy powietrze, demon pulsowa dookoa gboko
wbitej w niego strzay, snopy dymu wydobyway si na zewntrz, wzbijajc si w niebo...
I demon znikn. Alec poderwa si na nogi, wygrzebujc kolejn strza i ustawiajc j w
pozycji. Obrci si dookoa, badajc wzrokiem krajobraz. Wyglda jak zdjcia powierzchni
Ksiyca, ktre widzia, pokryty dokami i popielaty. Ponad nimznajdowao si wypalone
niebo, szare, te ibezchmurne. Soce koloru pomaraczowego wisiao nisko i
wygldaojak wypalony wgielek. Ani ladu pozostaych.
Walczc z panik, podbieg pod najblisz grk i zbieg na drug stron.Ulga zalaa go fal.
Pomidzy dwoma wzniesieniami z popiou i ska znajdowao si obnienie terenu, a w nim
przykucnita Isabelle, starajca si stan na nogach. Alec zsun si stromym zboczem
wzgrza i zapa j jednym ramieniem, przytulajc si.
Iz powiedzia.
Wydaa z siebie dwik podejrzanie podobny do pocigania nosem i odsuna si od niego.
Wszystkow porzdku zapewnia. Na jej twarzy widniaylady po zach; chopak
zastanawia si,co takiego zobaczya. yczenia naszych serc s broni, ktra moe zosta
uyta przeciwko nam.
Max? spyta.
Przytakna, jej oczy janiay od niewylanych ez i zoci. Oczywicie, Isabelle bya za.
Nienawidzia paka.
Jate powiedziai obrci si na dwik krokw, niemale spychajc Isabelle za siebie. To
bya Clary, a obok niej szed Simon. Oboje wyglda lina wstrznitych. Isabelle wysza zza
Aleca.
Waszadwjka...?
Wporzdku odparSimon. My... Widzielimy rzeczy. Dziwne rzeczy. Unikakontaktu
wzrokowego z Isabelle i Alec zastanawia si,co takiego sobie wyobrazi. Jakie byy marzenia
i pragnienia Simona? Alec nigdy si and tym zbytnio nie zastanawia.
Toby demon poinformowaich Alec. Z tegorodzaju, ktry karmi si marzeniami i
yczeniami. Zabiem go. Wdrowa wzrokiem od nich do Isabelle. Gdzie jest Jace?
Clary zblada pod warstw brudu na swojej twarzy.
Mylelimy, e bdzie z wami.
Alec potrzsn gow.
Uniego wszystko w porzdku rzek. Wiedziabym, gdyby nie...
Jednak Clary zdya ju obrci si do nich plecami i truchtaa z powrotem drog, ktr
przysza. Po chwili Alec ruszy za ni, a za nim podya caa reszta. Clary wspia
sinaShadowhuntersTranslateTeam

jednowzniesienie, a nastpnie na kolejne. Alec uwiadomi sobie, e zmierzaa na wyszy


teren, gdzie widok by lepszy. Sysza jej kaszel; mia wraenie, e jego wasne puca pokryte
s popioem.
mier, pomyla. Wszystko wtym wiecie jest martwe i spalone do pyu.Cositutajstao?
Na szczycie wzgrza znajdowa si kopiec z kamieni okrg gadkich gazw, jakby dobrze
wysuszonych. Na krawdzi kopca siedzia Jace i wgapia si w ziemi.
Jace! Clary wpada w polizg, by zatrzyma si przed nim, upa na kolana i zapa za jego
ramiona. Spojrza na ni obojtnie.
Jace powtrzyanaglco. Jace, we si w gar. To nie jest prawdziwe. To demon, ktry
sprawi, e widzielimy rzeczy, ktrych pragniemy. Alec go zabi. Dobrze? To nie jest
prawdziwe.
Wiem. Spojrza w gr i Alec odczu to spojrzenie jak cios. Nocny owca
wygldatak,jakby si wykrwawia, chocia bez wtpienia nie by ranny.
Cowidziae? spyta Alec. Maxa?
Jace potrzsn gow.
Niewidziaem niczego.
Cokolwiekwidziae,to niewane. To niewane powiedziaaClary. Pochylia si i dotkna
twarzy Jace'a, co nieprzyjemnie przypomniao Alecowi o palcach Magnusa znajdujcychsi
na jego policzku w wizji. O Magnusiemwicym, e go kocha. O Magnusie, ktry mg ju nie
y. Zobaczyam Sebastiana dodaa. Byam w Idrisie. Dom Fairchildw wci istnia. Moja
mama bya z Lukiem. Ja... Miao si odby wesele. Przekna. Miaam te modsz siostr.
Zostaa nazwana po Valentinie. By bohaterem. Sebastian te tam by, ale by w porzdku,
normalny. Kocha mnie. Jak prawdziwy brat.
Topopaprane podsumowa Simon. Przysun si do Isabelle i stali rami w rami. Jace
wycignrki przesun ostronie palcem po jednym z lokw Clary, pozwalajcmu ople
jego do. Alec pamita pierwszy raz, kiedy zda sobie spraw,e Jace jest w niej zakochany:
obserwowa swojego parabataiprzez pokj, przygldajc si,jak oczy Jace'a ledz jej ruchy.
Pamita jak sobie pomyla: Nie widzi nic poza ni.
Wszyscymamy marzenia stwierdziaClary. To nicnie znaczy. Pamitasz,co powiedziaam
wczeniej? Trzymamysi razem.
Jace pocaowa j w czoo i wsta, wycigajc do. Po chwili Clary chwycia j i stana na
nogi obok niego.
Niczegonie widziaem odrzekagodnie. W porzdku?
Zawahaa si, wyranie mu nie wierzc; prawie tak wyranie,jak nie chciaanaciska.
Wporzdku.
Niemam ochoty o to pyta rzuciaIsabelle aleczy ktokolwiek widzia drog powrotn?
Alec pomyla o swoim biegu na olep przez wzgrza w poszukiwaniu innych ioczach
przeszukujcych horyzont. Ujrza swoich kompanw bladych, rozgldajcych si dookoa.
Uwaam powiedzia enie ma drogi powrotnej. Nie std, nie z powrotem tunelem. Myl,
e on si za nami zamkn.
Czylito bya podr w jedn stron stwierdziaClary, a jej gos dra tylko odrobin.
Niekoniecznie odparSimon. Musimy dosta si do Sebastiana zawsze to wiedzielimy.
A gdy si ju do niego dostaniemy, Jace moe sprbowa zrobi tsztuczk z niebiaskim
ogniem, cokolwiek to jest, bez urazy.
Nieszkodzi odpowiedziaJace, spogldajc w niebo.
Ikiedy ocalimy winiw dokoczyAlec Magnusmoe nam pomc wrci. Lub moemy
rozgry,w jaki sposb Sebastian porusza si w obie strony; to nie moe by jedyne wyjcie.
Tooptymistyczne podejcie stwierdziaIsabelle. Co, jeli nie uratujemy
winiwShadowhuntersTranslateTeam

albo nie zabijemy Sebastiana?


Wtedyon zabije nas odrzekJace. I wtedy nie bdzie miao znaczenia to, e nie wiemy, jak
std wrci.
Clary skrzyowaa swoje drobne ramiona.
Wtakim razie lepiej, ebymy go znaleli, czy nie?
Jace wyszarpn swoj stel z kieszeni i zdj z nadgarstka bransolet Sebastiana. Zamkn
na niej palce iuysteli do narysowania runy tropicej na tyle swojej doni. Mina chwila, a
po niej nastpna. Przez twarz Nocnego owcy jak chmuraprzeszed wyraz wielkiej
koncentracji.
Unis gow.
Niejest tak daleko powiedzia. Dzie, moe dwa drogi std. Wsun bransolet z
powrotem na swj nadgarstek. Alec spojrza na ni ostentacyjnie, a nastpnie na Jace'a. Jeli
nie mog dosign Nieba, podnios Pieko.
Noszeniejej powstrzyma mnie przez jej zgubieniem stwierdziJace, a kiedy Alec si nie
odezwa, wzruszy ramionami i zacz schodzi ze wzgrza. Powinnimy rusza
zawoaprzez rami. Przed nami duga droga.

ShadowhuntersTranslateTeam

Rozdzia 15

Siarka i Sl

- Prosz, nie oderwij mi rki powiedzia Magnus. Lubi t rk. Potrzebuj tej
rki.
- Pff odpar Raphael, ktry klcza obok niego, trzymajc w rkach acuch, ktry
czy obrcz na prawej rce Magnusa i piercie z adamasu zatopiony gboko w
pododze. Ja tylko prbuj pomc. Mocno szarpn za acuch, a Magnus krzykn z
blu i spiorunowa go wzrokiem. Rce Raphaela byy wte i chopice, ale to byo tylko
zudzenie: mia wampirz si i obecnie wykorzystywa j, by wyrwa kajdany Magnusa
z korzeniami.
Cela, w ktrej si znajdowali, bya okrga. Podoga zostaa wykonana z granitowych,
nachodzcych na siebie kamieni, a przy cianach umocowane byy kamienne awy.
Nigdzie nie byo wida drzwi, cho znajdoway si tam wskie okna tak wskie jak
ambrazury.1 Nie byo w nich szyb, ale przez ich gboko mona byo okreli, e ciany
miay przynajmniej stop2 gruboci.
Magnus obudzi si w tym pomieszczeniu, otoczony piercieniem ubranych na
czerwono Mrocznych Nocnych owcw i przykuty acuchami do podogi. Zanim drzwi
zatrzasny si za nimi, zobaczy Sebastiana stojcego w korytarzu i szczerzcego si do
niego jak kociotrup.
Teraz Luke sta przy jednym z okien, wygldajc na zewntrz. adnemu z nich nie
zmieniono ubra, wic nadal mia na sobie spodnie od garnituru i koszul, ktre ubra
na obiad w Alicante. Przd jego koszuli zdobiy rdzawe plamy. Magnus musia
przypomina sobie, e byo to wino. Luke wyglda mizernie, mia potargane wosy i

pknite jedno ze szkie w okularach.


- Widzisz cokolwiek? zapyta Magnus, gdy Raphael przesun si na drug stron,
by sprawdzi, czy lewa obrcz kajdan bdzie atwiejsza do przesunicia. Magnus by
jedynym, ktry zosta zakuty. Do czasu, gdy si obudzi, Luke i Raphael byli ju
przytomni; Raphael wylegiwa si na jednej z awek, podczas gdy Luke zdziera sobie
gardo za Jocelyn.
1 Ambrazura

otwr strzelniczy, przez ktry wystawia si luf karabinu lub dziaa (cho w tym przypadku raczej
czubek strzay przyp. tum.) podczas prowadzenia ognia.
2 30,48 cm.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Nie rzuci krtko Luke. Raphael unis brew, spogldajc na Magnusa. By


sponiewierany i wyglda modo, wbijajc zby w doln warg, a jego knykcie zbielay
wok ogniw acucha. Te byy do dugie, by pozwoli Magnusowi usi, ale nie
wsta. Tylko mg. Szaro-t mg. I moe gry w oddali. Ciko powiedzie.
- Mylisz, e wci jestemy w Idrisie? spyta Raphael.
- Nie powiedzia krtko Magnus. Nie jestemy w Idrisie. Czuj to we krwi.
Luke spojrza na niego.
- Wic gdzie jestemy?
Magnus mg wyczu, jak jego krew ponie, co byo pocztkiem gorczki. Mrowio go
to wzdu nerww, wysuszao usta i sprawiao, e bolao go gardo.
- Jestemy w Edomie poinformowa. W demonicznym wymiarze.
Raphael puci acuch i zakl po hiszpasku.
- Nie mog ci uwolni rzek, wyranie sfrustrowany. Dlaczego sudzy Sebastiana
uwizili tylko ciebie?
- Poniewa Magnus potrzebuje rk do czarowania odpar Luke.
Raphael spojrza na Magnusa, zaskoczony. Brwi Magnusa poruszyy si.
- Nie wiedziae o tym, wampirze? zapyta. Sdziem, e ju to rozgryze; ye
wystarczajco dugo.
- By moe. Raphael usiad na pitach. Ale nigdy nie miaem zbyt wiele do
czynienia z czarownikami.
Magnus posa mu spojrzenie, ktre mwio: Obaj wiemy, e to nieprawda. Raphael
odwrci wzrok.
- Niedobrze rzuci Magnus. Gdyby Sebastian odrobi prac domow, wiedziaby,
e nie mog czarowa w jego krlestwie. To nie jest konieczne. Zadzwoni acuchami
jak duch Marleya.3
- Wic to tutaj Sebastian ukrywa si przez cay czas stwierdzi Luke. To dlatego
nie moglimy go wyledzi. To jego baza operacyjna.
- Albo zacz Raphael to tylko przypadkowe miejsce, w ktrym uwizi nas,
bymy umarli i zgnili.
- Nie kopotaby si tak zawyrokowa Luke. Gdyby chcia widzie nas martwymi,
bylibymy martwi, wszyscy trzej. Ma jaki wikszy plan. Zawsze ma. Nie wiem tylko,
dlaczego Urwa, spuszczajc wzrok na swe rce, a Magnus przypomnia go sobie
nagle o wiele modszego, z rozwianymi wosami, spojrzeniem penym troski i sercem na
ramieniu.
- On jej nie skrzywdzi pocieszy Magnus. Mam na myli Jocelyn.
- Mgby zauway Raphael. Jest szalony.
- Dlaczego miaby jej nie skrzywdzi? Luke brzmia tak, jakby powstrzymywa
strach, ktry grozi eksplozj. Bo jest jego matk? To tak nie dziaa. Sebastian tak nie
dziaa.
3 Odniesienie

do Opowieci Wigilijnej Dickensa.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Nie dlatego, e jest jego matk odpowiedzia Magnus. Dlatego, e jest matk
Clary. To ona jest w tym wszystkim dwigni. A on nie zrezygnuje z tego tak atwo.

***

Ich wdrwka wydawaa si trwa wiele godzin i Clary bya wyczerpana.


Nierwny teren czyni marsz trudniejszym. adne z wzgrz nie byo bardzo wysokie,
ale nie byo na nich cieek i byy pokryte upkiem i pokruszonymi skaami. Czasem szli
rwninami pokrytymi lepk smo, a ich nogi zapaday si w ni prawie po kostki,
spowalniajc ich krok.
Zatrzymali si, by odnowi runy pewnych krokw i siy, i by napi si wody.
Znajdowali si w suchym miejscu, penym dymu i popiow, w ktrym co jaki czas
pojawiaa si rwca rzeka pynnej skay, pynca przez spalon ziemi. Na ich twarzach i
ubraniach rozmazane byy boto i popi.
- Racjonujcie wod ostrzeg Alec, trzymajc plastikow butelk. Stali w cieniu
niewielkiej gry. Jej postrzpiony szczyt zdobio co na ksztat blanek 4, sprawiajc, e
przypomina on koron. Nie wiemy, jak dugo bdziemy podrowa.
Jace dotkn bransoletki, ktr mia na nadgarstku, a potem runy tropicej.
Zmarszczy brwi, widzc wzr na grzbiecie swej doni.
- Te runy, ktre wanie narysowalimy zacz. Niech kto mi jak pokae.
Isabelle prychna ze zniecierpliwieniem, a potem odsonia nadgarstek, na ktrym
Alec narysowa wczeniej run prdkoci. Zamrugaa, patrzc na ni.
- Ona blednie spostrzega z nag niepewnoci w gosie.
- Moja runa tropica rwnie, tak samo jak pozostae doda Jace, ogldajc sw
skr. Myl, e runy bledn tu szybciej. Musimy ostroniej ich uywa. Upewnia si,
kiedy bdziemy musieli ponownie je rysowa.
- Nasze runy prdkoci zanikaj zauwaya Isabelle, brzmic na sfrustrowan. To
sprawiaoby rnic pomidzy dwoma dniami marszu a trzema. Sebastian mg zrobi z
winiami wszystko.
Alec skrzywi si.
- Nie zrobiby tego stwierdzi Jace. S jego gwarancj, e Clave odda nas w jego
rce. Nie zrobi im nic, dopki nie bdzie pewien, e tak si nie stanie.
- Moglibymy i ca noc zaproponowaa Isabelle. Moglibymy uy run
czuwania i powtarza ich rysowanie.
4 Blanki

element architektoniczny w postaci zwieczenia murw obronnych i baszt tzw. zbami, pomidzy ktrymi
znajduje si wolna przestrze, co miao uatwi obron w czasie oblenia.

ShadowhuntersTranslateTeam

Jace rozejrza si. Brud mia rozmazany pod oczami, na policzkach i na czole, ktre
potar nadgarstkiem. Niebo, pokryte kbicymi si, czarnymi chmurami, zmienio kolor
z tego na ciemnopomaraczowy. Clary przypuszczaa, e to oznaczao, e zblia si
zmierzch. Zastanawiaa si, czy dni i noce byy tam takie same, a jeli ich godziny byy
inne, to czy powodoway to obroty tej planety.
- Gdy runy czuwania zbledn, padniemy odrzek Jace. A jeli wtedy staniemy
przed Sebastianem cakowicie wyczerpani to nie jest dobry pomys.
Alec za przykadem Jacea rozejrza si po martwym otoczeniu.
- Wic musimy znale miejsce na odpoczynek. Przespa si. Prawda?
Clary nie syszaa, co odpowiedzia Jace. Oddalia si od konwersacji, wspinajc si

na stromy stok grzbietu skalnego. Wysiek sprawi, e zakaszlaa; powietrze byo


zanieczyszczone i gste od dymu i popiou, ale ona nie chciaa zatrzymywa si, by si
kci. Bya wyczerpana, jej gowa pulsowaa, a ona nadal widziaa w mylach swoj
matk, wci i wci. Matk i Lukea, stojcych razem na balkonie, rka w rk, i
spogldajcych na ni czule.
Dowloka si na szczyt wzniesienia i tam zrobia postj. Gra bya stromo pochylona
z drugiej strony i zakoczona paskowyem z szarego kamienia, ktry rozciga si po
horyzont, gdzieniegdzie pokryty stosami ulu i upka. Soce obniao si na niebie,
cho nadal miao ten sam, pomienicie pomaraczowy kolor.
- Na co patrzysz? odezwa si gos przy jej okciu; drgna i obrcia si, znajdujc
tam Simona. Nie by tak brudny jak pozostali brud nigdy nie wydawa si trzyma
wampirw ale jego wosy byy pene bota.
Wskazaa na ciemne dziury, ktre zdobiy bok pobliskiego wzgrza niczym lady po
strzaach.
- Myl, e to wejcia do jaski oznajmia.
- Wyglda troch jak co ywcem wyjte z World of Warcraft, prawda? zapyta,
wskazujc na zniszczone otoczenie i unoszcy si w powietrzu popi. Tylko e tu nie
moesz po prostu tego wyczy, by uciec.
- Ju od dawna nie byam w stanie tego wyczy. Clary widziaa w oddali Jacea i
Lightwoodw, ktrzy nadal si sprzeczali.
- Wszystko w porzdku? zatroszczy si Simon. Nie miaem moliwoci, by
porozmawia z tob od czasu tego, co si stao z twoj mam i Lukiem
- Nie odpowiedziaa Clary. Nie jest w porzdku. Ale musz i dalej. Jeli to zrobi,
nie bd o tym myle.
- Przepraszam. Simon wsadzi rce do kieszeni i pochyli gow. Jego brzowe
wosy powieway mu na czole, zakrywajc miejsce, w ktrym znajdowa si Znak Kaina.
- artujesz? To ja powinnam przeprasza. Za wszystko. Za fakt, e zostae
przemieniony w wampira, za Znak Kaina
- On mnie ochrania zaprotestowa Simon. To by cud. Co, co tylko ty moga
zrobi.
- Tego wanie si boj wyszeptaa Clary.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Czego?
- e wok mnie nie dziej si ju cuda wyznaa, zaciskajc wargi, gdy doczyli do
nich pozostali; Jace z zaciekawieniem przesuwa wzrokiem pomidzy Simonem i Clary,
jak gdyby zastanawia si, o czym rozmawiali.
Isabelle potoczya wzrokiem po rwninie, po niegocinnych akrach przed nimi i
powietrzu wypenionym pyem.
- Zobaczya co?
- Co z tamtymi jaskiniami? spyta Simon, wskazujc w kierunku ciemnych wej
wydronych w zboczu gry. S schronieniem
- Dobry pomys rzuci Jace. Jestemy w demonicznym wymiarze, bg wie, co tam
yje, a ty chcesz wczoga si do wskiej, ciemnej dziury i
- W porzdku przerwa Simon. To bya tylko sugestia. Nie musisz si wkurza
Jace, ktry wyranie nie by w nastroju, spojrza na niego chodno.
- To mnie nie wkurzyo, wampirze
Ciemny kawaek chmury oderwa si od nieba i nagle rzuci w d, szybciej, ni
ktrekolwiek z nich zdoao na to zareagowa. Clary zauwaya przeraajce mignicie
skrzyde, zbw i tuzinw czerwonych oczu, a potem Jace zosta uniesiony w powietrze,

pochwycony w szponiasty ucisk szybujcego demona.


Isabelle krzykna. Do Clary przesuna si na jej pas, ale demon zdy ju
ponownie wystrzeli w niebo, machajc ykowatymi skrzydami i wydajc z siebie
przenikliwy pisk zwycistwa. Jace w ogle nie wydawa dwikw; Clary widziaa jego
buty zwisajce bezwadnie. By martwy?
Jej pole widzenia przesonia biel. Clary gwatownie obrcia si do Aleca, ktry
wycign ju swj uk i przygotowan strza.
- Zastrzel go! krzykna.
Obrci si jak tancerz, obserwujc niebo.
- Nie oddam czystego strzau, jest za ciemno mgbym trafi w Jacea
Bat Isabelle odwin si z jej rki, a drut zamigota, sigajc niemoliwie daleko w
gr. Iskrzce si wiato rozjanio zachmurzone niebo, a Clary usyszaa, jak demon
krzyczy ponownie, cho tym razem z blu. Kreatura krcia si w powietrzu, trzymajc
Jacea. Jej pazury zagbiy si w jego plecy a moe to on przywar do nich? Clary
zdawao si, e widziaa bysk serafickiego ostrza, cho mg to by rwnie bysk bata
Izzy, ktry wystrzeli w gr, a potem opad na ziemi jako janiejcy zwj.
Alec zakl i wypuci strza. Wystrzelia w gr, przecinajc ciemno; sekund
pniej falujca, ciemna masa spada na ziemi i uderzya w twardy grunt z hukiem,
wzbijajc w powietrze chmur sypkiego popiou.
Wszyscy gapili si na niego. Rozpaszczony demon by ogromny, prawie rozmiarw
konia; mia ciemnozielone, przypominajce wia ciao, bezwadne, ykowate skrzyda,
sze szponiastych wypustek po bokach ciaa oraz dug szyj zakoczon okrgymi
oczami i nierwnymi zbami. Strzaa Aleca wystawaa z jego boku.

ShadowhuntersTranslateTeam

Jace klkn na jego plecach z serafickim ostrzem w doni. Zaciekle wbija go w kark
kreatury, raz po raz, wysyajc w powietrze strumyki czarnej posoki, ktre
rozpryskiwaa si na jego ubraniach i twarzy. Demon wyda z siebie piskliwy bulgot i
zwiotcza, a jego liczne, czerwone oczy stay si puste i pozbawione wiata.
Jace zsun si z jego plecw, oddychajc ciko. Serafickie ostrze zaczo si ju
krzywi i skrca od posoki; odrzuci je na bok i spojrza spokojnie na niewielk grup
swych przyjaci, ktrzy wpatrywali si w niego ze zdumieniem.
- To zacz mnie wkurzyo.
Alec wyda z siebie dwik pomidzy jkiem a przeklestwem i opuci uk. Jego
czarne wosy przykleiy si do czoa od potu.
- Nie musicie wyglda na tak zmartwionych powiedzia Jace. Miaem si dobrze.
Clary, oszoomiona poczuciem ulgi, wcigna ze zdziwieniem powietrze.
- Dobrze? Jeli twoja definicja dobrze nagle obejmuje zostanie przeksk dla
latajcego wia mierci, to bdziemy musieli powanie porozmawia, Jasie
Lightwoodzie
- On nie znikn wtrci si Simon, wygldajc na rwnie oszoomionego jak
pozostali. Demon. Nie znikn, gdy go zabie.
- Nie, nie znikn przyznaa Isabelle. Co oznacza, e mieszka w tym wymiarze.
Odchylia gow w ty i zapatrzya si w niebo. Clary dostrzega na jej szyi bysk nowo
narysowanej runy dalekowzrocznoci. I najwyraniej te demony mog chodzi w
dziennym wietle. Prawdopodobnie dlatego, e soce prawie si tu wypalio. Musimy
si std wydosta.
Simon kaszln gono.
- Co niby mwilicie o tym, e schronienie si w jaskiniach to zy pomys?
- Waciwie to by tylko Jace zauway Alec. Dla mnie pomys jest w porzdku.

Jace spiorunowa ich obu wzrokiem i przetar doni twarz, znw rozmazujc czarn
posok po policzkach.
- Chodmy sprawdzi te jaskinie. Znajdziemy jak ma i dokadnie j obejrzymy
przed snem. Wezm pierwsz wart.
Alec skin gow i ruszy w stron najbliszego wejcia. Reszta posza za nim; Clary
sza rka w rk z Jacem. Chopak milcza, zagubiony w mylach; pod cikimi chmurami
jego wosy miay barw matowego zota, a Clary widziaa spore rozdarcia na plecach
jego kurtki w miejscach, gdzie trzymay go pazury demona. Kcik jego ust unis si
nagle.
- Co? zagadna Clary. Widzisz w tym co zabawnego?
- Latajcy w mierci? zapyta. Tylko ty moga to wymyli.
- Tylko ja? To le czy dobrze? spytaa, gdy dotarli do wejcia do jaskini
majaczcego przed nimi jak otwarte, mroczne usta.
Nawet w cieniu jego umiech by niczym ywe srebro.
- Idealnie.

ShadowhuntersTranslateTeam

***

Przeszli zaledwie kilka stp w gb tunelu, zanim natknli si na blokujc drog,


metalow bram. Alec zakl, ogldajc si przez rami. Wejcie do jaskini byo tu za
nimi i Clary widziaa przez nie pomaraczowe niebo i ciemne, wirujce ksztaty.
- Nie to dobrze odezwa si Jace, podchodzc bliej do bramy. Spjrzcie. Runy.
Aktywne runy rzeczywicie znajdoway si na zgiciach metalu; niektre Clary znaa,
a innych nie. Nadal jednak mwiy jej o ochronie, o odpieraniu demonicznych mocy,
szepczc w gbi jej umysu.
- To ochronne runy rozpoznaa. Chroni przed demonami.
- Dobrze powiedzia Simon, rzucajc kolejne zaniepokojone spojrzenie przez rami.
Poniewa demony si zbliaj i to szybko.
Jace zerkn w ty, a potem chwyci bram i szarpn za ni. Zamek pk, rozrzucajc
wok patki rdzy. Jace pocign ponownie, mocniej, i brama otworzya si na ocie;
donie Jacea poyskiway przymionym wiatem, a metal, ktrego dotyka, wyglda na
sczerniay.
Rzuci si w ciemno, a pozostali podyli za nim; Isabelle signa po
czarodziejskie wiato. Simon szed za ni, a Alec na kocu, z trzaskiem zamykajc za
nimi bram. Clary potrzebowaa chwili, by narysowa zamykajc run, tak dla
pewnoci.
Magiczne wiato Izzy rozjarzyo si, owietlajc tunel, w ktrym stali i ktry wi si
prosto w ciemno jak w. ciany byy gadkie, z marmuru i gnejsu 5, pokryte
powtarzajcymi si, ochronnymi runami i runami witoci. Podoga bya z piaskowca,
po ktrym lekko si szo. Powietrze stawao si czystsze, gdy wchodzili w gb gry;
skaone opary i demony zostaway w tyle, a Clary bya w stanie odetchn z atwoci,
jakiej nie miaa od chwili, gdy znaleli si w krlestwie demonw.
W kocu dotarli do ogromnego, okrgego pomieszczenia, wyranie wykonanego
ludzkimi rkami. Wygldao jak wntrze kopuy katedry: okrge, z masywnym,
ukowatym sklepieniem nad ich gowami. Na rodku pomieszczenia znajdowao si
miejsce na ognisko, cho zimno dawno znikno. Sufit zdobiy biae kamienie, ktre

jarzyy si agodnie, wypeniajc pomieszczenie przytumionym wiatem. Isabelle


opucia swj kamie, pozwalajc mu wygasn w jej doni.
- Myl, e to bya kryjwka rzek cicho Alec. Jaki rodzaj ostatniej barykady, za
ktr kto, kto kiedy tu y, chroni si przed demonami.
- Kto, kto kiedy tu y, zna magi run zauwaya Clary. Nie rozpoznaj ich
wszystkich, ale czuj, co oznaczaj. To wite runy, jak te Razjela.
5 Gnejs

skaa metamorficzna o barwie biaej, szarej, czerwonej, zielonawej, niebieskawej, szarej lub czarnej, bardzo
czsto pstra.

ShadowhuntersTranslateTeam

Jace zrzuci z ramion plecak i pozwoli mu zsun si na ziemi.


- Przepimy si tu dzi.
Alec wyglda na niezdecydowanego.
- Jeste pewien, e to bezpieczne?
- Sprawdzimy tunele zaproponowa Jace. Clary, chod ze mn. Isabelle, Simonie,
wecie wschodni korytarz. Skrzywi si. C, nazwijmy go wschodnim korytarzem.
Jest nadzieja, e nadal ma to sens w krlestwie demonw. Poklepa run kompasu,
ktr mia na przedramieniu, a ktra bya jednym z pierwszych Znakw, jakie
otrzymywali Nocni owcy.
Isabelle zdja plecak, wyja z niego dwa serafickie ostrza i wsuna je do kabur na
plecach.
- Dobrze.
- Id z wami rzuci Alec, patrzc podejrzliwie na Isabelle i Simona.
- Skoro musisz odpara Isabelle z przesadn obojtnoci. Ale musz ci ostrzec,
e bdziemy si obmacywa w ciemnoci. To bd wielkie, ckliwe macanki.
Simon wyglda na zaskoczonego.
- Bdziemy zacz, ale Isabelle nadepna mu na stop, wic zamilk.
- Macanki? powtrzya Clary. Jest takie sowo?
Alec wyglda na zniesmaczonego.
- Chyba jednak zostan tutaj.
Jace wyszczerzy si i rzuci mu stel.
- Rozpal ogie powiedzia. Upiecz nam jakie ciasto albo co. To cae polowanie
na demony to praca w cigym godzie.
Alec wsun stel w piasek w palenisku i zacz rysowa run, by uzyska ogie.
Wydawa si mamrota co o tym, jak Jaceowi nie spodobaoby si, gdyby obudzi si
rano z cakowicie wygolonymi wosami.
Jace wyszczerzy si do Clary. Pod posoka i krwi wida byo cie jego starego,
figlarnego umiechu, ale to wystarczyo. Clary wycigna Heosphorosa. Simon i Isabelle
zdyli ju znikn w zmierzajcym na wschd tunelu; ona i Jace odwrcili si w stron
drugiej cieki, ktra biega lekko w d. Gdy na ni wkroczyli, Clary usyszaa, jak Alec
krzyczy za nimi: Brwi te!
Jace zamia si sucho.

***
ShadowhuntersTranslateTeam

Maia nie bya pewna, czego spodziewaa si po byciu liderem sfory, ale raczej nie
tego.
Siedziaa na wielkim biurku w holu budynku Drugiego Okrgu, a Bat zajmowa

miejsce za ni, na obrotowym krzele, cierpliwie objaniajc rne aspekty zarzdzania


wilcz sfor: jak komunikowali si z pozostaymi czonkami Praetor Lupus w Anglii, jak
wymieniali wiadomoci z Idrisem, a nawet to, jak radzili sobie z zamwieniami
skadanymi w restauracji Jadeitowy Wilk. Oboje podnieli wzrok, gdy drzwi otworzyy
si z hukiem i do rodka wkroczya niebieskoskra kobieta-czarownik ubrana w strj
pielgniarki, a za ni wysoki mczyzna w powczystym, czarnym paszczu.
- Catarina Loss powiedzia Bat, tytuem wprowadzenia. Nowa liderka naszej
sfory, Maia Roberts
Catarina zbya go machniciem rk. Miaa intensywnie niebieski kolor, prawie
szafirowy, i lnice, biae wosy cignite w kok.
- To jest Malcolm Fade przemwia, wskazujc na wysokiego mczyzn. Wysoki
Czarnoksinik Los Angeles.
Malcolm Face pochyli gow. Mia kocist sylwetk, wosy barwy papieru, a jego
oczy byy purpurowe. Naprawd purpurowe w kolorze, jakiego nie miay oczy adnego
czowieka. By atrakcyjny, pomylaa Maia, jeli lubio si tego typu rzeczy.
- Magnus Bane zagin! owiadczy tak, jakby by to tytu ksiki z obrazkami.
- Tak jak Luke dodaa ponuro Catarina.
- Zagin? powtrzya Maia. Jak to zagin?
- C, nie dokadnie zaginli. Zostali porwani poinformowa Malcolm, a Maia
upucia piro, ktre trzymaa. Kto wie, gdzie mog by? Brzmia tak, jakby caa
sprawa bya dla niego cakiem ekscytujca, a on by smutny, e nie moe odgrywa w
niej wikszej roli.
- Czy Sebastian Morgenstern jest za to odpowiedzialny? zapytaa Catarin Maia.
- Sebastian porwa wszystkich przedstawicieli Podziemnych. Meliorna, Magnusa,
Raphaela i Lukea. Oraz Jocelyn. Bdzie ich przetrzymywa, jak powiedzia, dopki Clave
nie zgodzi si odda mu Clary i Jacea.
- A jeli tego nie zrobi? spytaa Leila. Dramatyczne wejcie Catariny przycigno
czonkw sfory, ktrzy wmaszerowali do pomieszczenia, siadajc na schodach i toczc
si przy biurku w osobliwy, wilkoaczy sposb.
- Sebastian zabije przedstawicieli domylia si Maia. Prawda?
- Clave musi wiedzie, e jeli pozwol mu to zrobi, Podziemni si zbuntuj
zauway Bat. To byoby rwnoznaczne z owiadczeniem, e ycia czterech
Podziemnych s mniej warte od bezpieczestwa dwojga Nocnych owcw.
Nie takich zwykych Nocnych owcw, pomylaa Maia. Jace by skomplikowany i
draliwy, a Clary na pocztku bya powcigliwa, ale oni walczyli dla niej i z ni; ocalili
jej ycie, a ona ocalia je im.
- Oddanie Jacea i Clary byoby rwne z zamordowaniem ich stwierdzia Maia. I to
bez gwarancji, e dostaniemy Lukea z powrotem. Sebastian kamie.

ShadowhuntersTranslateTeam

Oczy Catariny rozbysy.


- Jeli Clave nie wykona przynajmniej jakiego gestu w kierunku odzyskania
Magnusa i pozostaych, nie strac tylko Podziemnych ze swej Rady. Strac
Porozumienia.
Maia milczaa przez chwil; bya wiadoma, e oczy wszystkich skupione s na niej.
Pozostae wilki czekay na jej reakcj. Na reakcj ich liderki.
Wyprostowaa si.
- Jakie s wieci od czarownikw? Co robi? I co z faerie i Dziemi Nocy?
- Wikszo Podziemnych o niczym nie wie odpar Malcolm. Tak si skada, e
jestem informatorem. Podzieliem si nowinami z Catarin z powodu Magnusa.

Sdziem, e powinna wiedzie. To znaczy, tego typu rzeczy nie zdarzaj si codziennie.
Porwanie! Okup! Mio rozdzielona tragedi!
- Zamknij si, Malcolm rzucia Catarina. To dlatego nikt nigdy nie bierze ci na
powanie. Odwrcia si do Mai. Suchaj. Wikszo Podziemnych oczywicie wie, e
Nocni owcy spakowali si i przenieli do Idrisu; nie wiedz jednak dlaczego. Czekaj na
informacje od ich przedstawicieli, ktre oczywicie nie nadejd.
- Ale tego nie da si zatrzyma oznajmia Maia. Podziemni si dowiedz.
- Och, dowiedz si przyzna Malcolm, wygldajc tak, jakby bardzo mocno stara
si by powanym. Ale znasz Nocnych owcw; zatrzymuj dla siebie to, co jest ich.
Wszyscy oczywicie wiedz o Sebastianie Morgensternie i Mrocznych Nefilim, ale ataki
na Instytuty byy trzymane w sekrecie.
- Czarownicy w Spiralnym Labiryncie pracuj nad lekiem na dziaanie Piekielnego
Kielicha, ale nawet oni nie wiedz, jak naglca jest sytuacja albo co stao si w Idrisie
dodaa Catarina. Obawiam si, e Nocni owcy zgin przez wasne tajemnice.
Wygldaa teraz na jeszcze bardziej niebiesk; jej kolor wydawa si zmienia wraz z jej
nastrojem.
- Wic dlaczego przyszlicie do nas, do mnie? zapytaa Maia.
- Poniewa Sebastian przekaza ci sw wiadomo przez atak na Praetor Lupus
odpara Catarina. A my wiemy, e Nocni owcy s ci bliscy na przykad dzieci
Inkwizytora i siostra Sebastiana. Wiesz tak samo jak my, albo i bardziej, co si dzieje.
- Nie wiem a tak duo wyznaa Maia. Bariery wok Idrisu sprawiaj, e ciko
jest zdoby jakie informacje.
- Moemy z tym pomc zaproponowaa Catarina. Prawda, Malcolmie?
- Hmm? Malcolm bezczynnie przechadza si po pomieszczeniu, przystajc, by
popatrze na rzeczy, ktre Maia uwaaa za codzienne na porcz, pknit pytk na
cianie, szyb w oknie jak gdyby byy jakim objawieniem. Wataha obserwowaa go z
zakopotaniem.
Catarina westchna.
- Nie przejmuj si nim zwrcia si pgosem do Mai. Jest do potny, ale co
mu si stao na pocztku zeszego stulecia i od tego czasu ju nigdy nie by cakiem
normalny. Jest cakowicie nieszkodliwy.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Pomc? Oczywicie, e moemy pomc owiadczy Malcolm, odwracajc si do


nich przodem. Chcesz przesa wiadomo? Zawsze istniej kocita pocztowe.
- Masz na myli gobie poprawi Bat. Gobie pocztowe.
Malcolm pokrci gow.
- Kocita pocztowe. S tak urocze, e nikt im si nie oprze. Zaatwi te wasz problem
z myszami.
- Nie mamy problemu z myszami odpara Maia. Mamy problem z
megalomaniakiem. Spojrzaa na Catarin. Sebastian postanowi wprowadzi klin
pomidzy Podziemnych i Nocnych owcw. Porwa przedstawicieli, zaatakowa Praetor
Lupus i nie poprzestanie na tym. Wszyscy Podziemni wkrtce bd wiedzie, co si
dzieje. Pytaniem jest, po ktrej stan stronie?
- My dzielnie staniemy z tob! obwieci Malcolm. Catarina spojrzaa na niego
ponuro, a on wzdrygn si ze strachu. C, staniemy dzielnie obok ciebie. Albo
przynajmniej w zasigu suchu.
Maia posaa mu surowe spojrzenie.
- Wic w zasadzie nie ma adnych gwarancji?
Malcolm wzruszy ramionami.

- Czarownicy s niezaleni. I ciko si z nimi dogada. Jak z kotami, ale maj mniej
ogonw. C, niektrzy maj. Ja akurat adnego nie mam
- Malcolmie rzucia Catarina.
- Rzecz w tym zacza Maia czy wygraj Nocni owcy, czy Sebastian. Jeli on
wygra, przyjdzie po nas, po wszystkich Podziemnych. Jedynym, czego chce, jest zamiana
tego wiata w pustyni z popiow i koci. Nikt z nas tego nie przeyje.
Malcolm wyglda na zaniepokojonego, cho nawet nie w niewielkim stopniu tak, jak
powinien by, pomylaa Maia. Jego przytaczajc stron bya niewinna, dziecinna
rado; nie mia w sobie nic z figlarnej mdroci Magnusa. Zastanawiaa si, ile mia lat.
- Nie sdz, e powinnimy uda si do Idrisu, by walczy wraz z nimi jak
poprzednim razem powiedziaa. Ale moemy prbowa powiadomi o tym innych.
Dotrze do innych Podziemnych, zanim zrobi to Sebastian. Sprbujemy ich zrekrutowa;
musimy sprawi, by zrozumieli, co moe oznacza doczenie do niego.
- Zniszczenie tego wiata powiedzia Bat.
- W wielu miastach s Wysocy Czarnoksinicy; prawdopodobnie rozwa t
kwesti. Ale, jak powiedzia Malcolm, jestemy samotnikami odpara Catarina. Mao
prawdopodobne jest, by faerie rozmawiay z kimkolwiek z nas; one nigdy
- I kto by si przejmowa tym, co zrobi wampiry? wypalia Leila. I tak zawsze
zwracaj si przeciw sobie.
- Nie zaprzeczya Maia po chwili. Nie, one potrafi by lojalne. Musimy si z nimi
spotka. Najwyszy czas, by liderzy nowojorskiej sfory i wampirzego klanu zawarli
sojusz.
Pomruk szoku rozbrzmia w pomieszczeniu. Wilkoaki i wampiry nie pertraktoway
ze sob, dopki nie zostay ze sob poczone przez jak zewntrzn potg, jak Clave.

ShadowhuntersTranslateTeam

Wycigna rk w stron Bata.


- Piro i papier poprosia, a on jej je poda. Nabazgraa szybk notk, oderwaa
kawaek papieru i podaa go jednemu z wilczych szczeniakw. Zanie to Lily, do
Dumort rozkazaa. Przeka jej, e chc si spotka z Maureen Brown. Moe wybra
neutralne miejsce; zatwierdzimy je przed spotkaniem. Powiedz im, e spotkanie
powinno si odby jak najszybciej. Mog zalee od tego ycia obu naszych
przedstawicieli.

***

- Chciaabym by na ciebie za wyznaa Clary. Szli przez krty tunel; Jace trzyma jej
magiczne wiato, ktre ich prowadzio. Clary przypomniaa sobie pierwszy raz, gdy
zacisna w doni jeden z gadkich kamieni. Wszyscy Nocni owcy maj kamie ze
Znakiem czarodziejskiego wiata.
- Och? Jace spojrza na ni ostronie. Ziemia pod ich stopami bya gadko
wypolerowana, a ciany korytarza z wdzikiem zakrzywiay si do wewntrz. Co kilka
stp w kamieniu wyryta bya runa. Za co?
- Za ryzykowanie ycia odpara. Cho tak naprawd tego nie zrobie. Ty po
prostu stae tam, a demon ci porwa. Bezsprzecznie jednak bye nieznony dla
Simona.
- Gdyby demon mia porywa mnie za kadym razem, gdy byem nieznony dla
Simona, umarbym w dniu, w ktrym mnie poznaa.

- Ja po prostu Pokrcia gow. Z wyczerpania pociemniao jej przed oczami, a


klatka piersiowa bolaa j z tsknoty za matk, za Lukiem. Za domem. Nie wiem, jak si
tu znalazam.
- Prawdopodobnie mgbym odtworzy nasze kroki powiedzia Jace. Prosto
przed korytarz u faerie, w lewo przy zdziesitkowanej wiosce, w prawo przy przekltej
rwninie potpionych, ostry zakrt przy stosie martwych demon
- Wiesz, o czym mwi. Nie wiem, jak si znalazam tutaj. Moje ycie byo zwyczajne.
Ja byam zwyczajna
- Ty nigdy nie bya zwyczajna zaprzeczy bardzo cicho Jace. Clary zastanawiaa si,
czy kiedykolwiek przestanie odczuwa oszoomienie z powodu jego nastroju
zmieniajcego si z rozbawienia w powag i z powrotem.
- Chciaam by. Chciaam mie normalne ycie. Spojrzaa w d, na swoje zakurzone
buty i poplamione ubrania oraz na bro poyskujc u pasa. I do szkoy artystycznej.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Polubi Simona? Mie szstk dzieci? W gosie Jacea byo teraz sycha
opryskliwo. Korytarz skrci ostro w prawo, a on znikn za zakrtem. Clary
przyspieszya kroku, by go dogoni
I wcigna gwatownie powietrze. Wyszli z tunelu do ogromnej jaskini, w poowie
wypenionej podziemnym jeziorem. Odlege zakamarki jaskini skryte byy w cieniu, a
ona sama bya pikna bya pierwsz pikn rzecz, jak Clary zobaczya, od kiedy
trafili do krlestwa demonw. Na dach jaskini skaday si kamienie, uformowane przez
lata ciekncej wody i jarzce si intensywnym bkitem bioluminescencyjnego mchu.
Woda pod nim bya rwnie niebieska, a kwarcowe kolumny wystaway z niej niczym
krysztaowe prciki.
cieka koczya si na niewielkiej play, na ktrej piasek by drobny i bardzo sypki,
prawie rwnie mikki jak popi, i prowadzi do wody. Jace ruszy naprzd i przykucn
nad wod, zanurzajc w niej rce. Clary posza za nim, wzbijajc w gr kby piasku, i
uklkna obok, gdy on chlapn wod na sw twarz i szyj, szorujc plamy z czarnej
posoki.
- Uwaaj Chwycia go za rami. Woda moe by trujca.
Pokrci gow.
- Nie jest. Spjrz pod powierzchni.
Jezioro byo cakowicie przejrzyste. Dno byo z gadkiego kamienia rzebionego w
runy, ktre emitoway saby blask. Runy, ktre mwiy o czystoci, ukojeniu i ochronie.
- Przepraszam odezwa si Jace, wyrywajc j z zadumy. Jego wosy byy mokre i
kleiy si do jego ostrych koci policzkowych oraz do skroni. Nie powinienem by
mwi tego o Simonie.
Clary woya rce do wody. Ruch jej palcw wywoa niewielkie fale.
- Musisz wiedzie, e nie chciaabym innego ycia owiadczya. To ycie
przynioso mi ciebie. Zoya donie, podnoszc wod do ust. Byy zimna i sodka, i
przywracaa energi.
Posa jej jeden ze swoich prawdziwych umiechw, nie tylko skrzywienie warg.
- Mam nadziej, e nie tylko mnie.
Clary przez chwil szukaa sw.
- To ycie jest prawdziwe powiedziaa. Poprzednie byo kamstwem. Snem. To po
prostu
- Tak naprawd nie rysowaa zauway. Nie, odkd nie zacza trenowa. Nie na
powanie.
- Nie przyznaa cicho, poniewa bya to prawda.

- Czasem si nad tym zastanawiam wyzna. Mj ojciec to znaczy Valentine


kocha muzyk. Nauczy mnie gra. Bacha, Chopina, Ravela. Pamitam te, e kiedy
zapytaem, dlaczego wszyscy kompozytorzy s Przyziemnymi. Nie byo Nocnych
owcw, ktrzy komponowali muzyk. A on powiedzia, e Przyziemni maj w swych
duszach iskr kreatywnoci, ale w naszych duszach znajduj si iskry wojownikw, a
obie te iskry nie mog istnie w jednym miejscu, tak jak pomie nie moe si podzieli.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Wic mylisz, e Nocny owca we mnie wypdzi ze mnie artystk? spytaa


Clary. Ale moja mama malowaa to znaczy maluje. Przekna bl, ktry pojawi si
na myl nawet krtk o Jocelyn w czasie przeszym.
- Valentine powiedzia, e wanie to niebo dao Przyziemnym: sztuk i dar
tworzenia przypomnia sobie Jace. Ale jeli ludzie maj w sobie iskr, to twoja ponie
najjaniej z tych, ktre znam. Walczysz i rysujesz. I bdziesz to robi.
Clary impulsywnie pochylia si, by go pocaowa. Jego wargi byy chodne.
Smakowa jak woda i Jace, a ona zatopiaby si w pocaunku gbiej, ale nagy impuls, jak
wyadowanie elektryczne, przeskoczy pomidzy nimi; odsuna si, czujc, e szczypi
j usta.
- Au rzucia ze smutkiem. Jace wyglda aonie. Wycigna rk, by dotkn
jego wilgotnych wosw. Wczeniej, przy bramie. Widziaam, jak twoje rce iskrz.
Niebiaski ogie
- Nie kontroluj go tutaj, nie tak, jak robiem to w domu zwierzy si Jace. To
przez ten wiat. Czuj to tak, jakby wypycha ogie na wierzch. Spuci wzrok na swe
donie, ktrych blask ju sab. Myl, e oboje powinnimy by ostroni. To miejsce
wpywa na nas mocniej ni na pozostaych. Mamy wysze stenie anielskiej krwi.
- Wic bdziemy ostroni. Jeste w stanie to kontrolowa. Pamitaj o wiczeniach,
ktre pokazywa ci Jordan
- Jordan nie yje. Brzmia na spitego, gdy wstawa, otrzepujc piasek z ubra.
Wycign rk, by pomc jej podnie si z ziemi. Chod rzuci. Wracajmy do
Aleca, zanim uzna, e Isabelle i Simon uprawiaj seks w jaskiniach i zacznie wirowa.

***

- Wiesz, e wszyscy myl, e uprawiamy seks zagai Simon. Prawdopodobnie


wiruj.
- Pff rzucia Isabelle. Blask jej czarodziejskiego wiata odbija si od pokrytych
runami cian jaskini. Jak gdybymy mogli uprawia seks w jaskini, otoczeni przez
hordy demonw. To rzeczywisto, Simonie, a nie twoja rozgorczkowana wyobrania.
- Wiesz, by taki czas w moim yciu, gdy idea, e pewnego dnia mgbym uprawia
seks, wydawaa si bardziej prawdopodobna ni bycie otoczonym przez hordy
demonw odpar, manewrujc pomidzy gazami. Cae miejsce przypominao mu
wycieczk do Jaski w Luray w stanie Wirginia, na ktr pojecha z matk i Rebecc w
szkole redniej.6 Dziki wampirzemu wzrokowi dostrzega blask miki7 w skaach;
6 Wiekowo

odpowiednik naszego gimnazjum.

ShadowhuntersTranslateTeam

czarodziejskie wiato Isabelle nie musiao go prowadzi, ale wiedzia, e ona go


potrzebowaa, wic nic na ten temat nie mwi.
Isabelle co wymamrotaa; nie by pewien co, ale mia przeczucie, e nie byo to zbyt

pochlebne.
- Izzy odezwa si. Czy jest jaki powd, dla ktrego jeste na mnie za?
Nastpne sowa wypowiedziaa na wydechu, wic brzmiay jak nipwinienetby.
Nawet przy jego wzmocnionym suchu, nie miao to dla niego sensu.
- Co?
Odwrcia si do niego.
- Nie powiniene tu by! prawie krzykna, a jej gos odbi si echem od cian
tunelu. Zostawilimy ci w Nowym Jorku po to, eby by bezpieczny
- Nie chc by bezpieczny wypali. Chc by z tob.
- Chcesz by z Clary.
Simon znieruchomia. Stali przed sob po dwch stronach tunelu, oboje bez ruchu, a
Isabelle zacisna donie w pici.
- To o to chodzi? O Clary?
Milczaa.
- Nie kocham Clary w ten sposb rzek. Bya moj pierwsz mioci, moim
pierwszym zauroczeniem. Ale to, co czuj do ciebie, jest zupenie inne Unis rk w
gr, gdy zacza krci gow. Wysuchaj mnie, Isabelle poprosi. Jeli poprosisz
mnie, ebym wybra pomidzy tob i moj najlepsz przyjacik, wtedy owszem, nie
bd wybiera. Poniewa nikt, kto mnie kocha, nie powinien mnie zmusza do
podejmowania tak bezsensownej decyzji; to tak, jakbym powiedzia, eby wybraa
midzy mn a Alekiem. Czy przeszkadza mi ogldanie Jacea i Clary razem? Nie, ani
troch. Na ich wasny, niesamowicie dziwaczny sposb doskonale do siebie pasuj.
Nale do siebie. Ja nie nale do Clary, nie w ten sposb. Nale do ciebie.
- Naprawd tak mylisz? Jej policzki zaczerwieniy si.
Skin gow.
- Chod tutaj powiedziaa, a on pozwoli jej si przycign, a sta tu przy niej;
sztywna ciana za nimi zmusia j do wygicia swego ciaa ku niemu. Czu jej rk
wlizgujc si pod ty jego koszulki, jej ciepe palce przeskakujce po wybrzuszeniach
jego krgosupa. Jej oddech poruszy jego wosami, a jego ciao poruszyo si rwnie, od
samego bycia blisko niej.
- Isabelle, kocham
Trzepna go w rami, ale w tym gecie nie byo zoci.
- Nie teraz.
Wtuli nos w jej szyj, w sodki zapach jej skry i krwi.
- Wic kiedy?
7

Mika minera zaliczany do gromady krzemianw.

ShadowhuntersTranslateTeam

Nagle odskoczya od niego, pozostawiajc go z uczuciem nieprzyjemnego wraenia,


jakby kto bezceremonialnie oderwa mu plaster.
- Syszae to?
Ju mia pokrci gow, gdy nagle to usysza co, co brzmiao jak szelest i pacz,
dochodzio z tej czci tunelu, ktrej jeszcze nie zbadali. Isabelle zerwaa si do biegu, a
jej magiczne wiato odbijao si szaleczo od cian; Simon, przeklinajc fakt, e Nocni
owcy zawsze pozostawali Nocnymi owcami, ruszy za ni.
Tunel mia jeszcze tylko jeden zakrt, a potem koczy si szcztkami roztrzaskanej,
metalowej bramy. Za tym, co z niej zostao, kamienne zbocze biego w d a do
wyniszczonego krajobrazu. Byo chropowate, pokryte skaami i stosami pokruszonych
kamieni. Tam, gdzie zbocze spotykao si z piaskiem, zaczynaa si pustynia, usiana
gdzieniegdzie czarnymi, powykrcanymi drzewami. Kilka chmur odpyno, a Isabelle,

spogldajc w gr, gwatownie wcigna powietrze.


- Spjrz na ksiyc rzucia.
Simon podnis wzrok i zamar. Znajdowa si tam nie tyle ksiyc, co ksiyce,
jakby ksiyc sam z siebie rozpad si na trzy czci. Unosiy si, z postrzpionymi
brzegami, jak zby rekina rozrzucone po niebie. Kady emanowa przytumionym
blaskiem i w tym zaamujcym si wietle ksiyca wzrok Simona dostrzeg krce w
kko kreatury. Niektre wyglday jak to latajce co, ktre wczeniej dopado Jacea;
pozostae o wiele bardziej przypominay owady. Wszystkie byy odraajce. Przekn
lin.
- Co widzisz? zapytaa Isabelle, wiedzc, e nawet runa dalekowzrocznoci nie da
jej lepszego wzroku ni wzrok Simona, zwaszcza tam, gdzie runy tak szybko blaky.
- Tam s demony. Mnstwo demonw. W wikszoci latajcych.
- Wic mog wychodzi za dnia, ale s o wiele aktywniejsze w nocy stwierdzia
Isabelle ponuro.
- Tiaa. Simon wyty wzrok. To nie wszystko. Jest tam kamienny paskowy,
ktry biegnie w dal, a potem nagle si koczy, a za nim co byszczcego.
- Moe jezioro?
- Moe przyzna Simon. To wyglda prawie jak
- Jak co?
- Jak miasto odpar niechtnie. Jak demoniczne miasto.
- Och. Widzia, jak uderzaj w ni moliwe skutki i jak na chwil blednie; potem,
bdc ju Izzy, wyprostowaa si i skina gow, odwracajc si od zniszczonych i
strzaskanych ruin wiata.
- Lepiej wrmy i powiedzmy o tym reszcie.

ShadowhuntersTranslateTeam

***

Gwiazdy wyrzebione z granitu zwisay z sufitu na srebrnych acuchach. Jocelyn


leaa na kamiennym podwyszeniu, ktre suyo za ko, i wpatrywaa si w nie.
Zdya ju zachrypn od krzyku, rozdrapa sobie rce do krwi od drapania w
drzwi grube, wykonane z dbu, ze stalowymi zawiasami i rubami przeszuka swoje
rzeczy, by znale stel, oraz nabawi si siniakw na przedramieniu, gdy z caej siy
uderzaa pici w cian.
Nic si nie wydarzyo. Nie tego si spodziewaa. Jeli Sebastian by cho troch taki
jak jego ojciec a Jocelyn przypuszczaa, e by taki w duej mierze to by bardzo
dokadny.
Dokadny i kreatywny. Znalaza kawaki swojej steli lece na stosiku w kcie
pomieszczenia, roztrzaskane i bezuyteczne. Wci miaa na sobie te same ubrania,
ktre nosia na parodii wystawnego obiadu u Meliorna, ale zdjto jej buty. Jej wosy
koczyy si teraz tu pod lini ramion i miay postrzpione kocwki, jakby kto obci
je tp brzytw.
Drobne, barwne okruciestwa, ktre mwiy o chorej, penej podoci naturze.
Sebastian mg poczeka, by dosta to, czego chcia, ale bdzie czyni oczekiwanie
bolesnym.
Drzwi zatrzsy si i otworzyy. Jocelyn zerwaa si na nogi, ale Sebastian ju
znajdowa si w pokoju, a drzwi pewnie zamkny si za nim z klikniciem. Wyszczerzy

si do niej.
- W kocu odzyskaa przytomno, matko?
- Byam przytomna odpara. Ostronie ustawia jedn nog za drug, zapewniajc
sobie rwnowag i moliwo odepchnicia si.
Prychn.
- Nie kopocz si powiedzia. Nie zamierzam ci atakowa.
Nie odpowiedziaa, obserwujc jedynie, jak podchodzi bliej. wiato, ktre wpadao
przez wskie okna, byo na tyle jasne, by odbi si w jego biaych wosach i owietli
rysy jego twarzy. Widziaa w niej niewiele siebie. By czystym Valentinem. Mia jego
twarz, czarne oczy i ruchy tancerza lub zabjcy. Tylko jego sylwetka, wysoka i smuka,
bya jej.
- Twj wilkoak jest bezpieczny poinformowa. Na razie.
Jocelyn rezolutnie zignorowaa drgnicie w sercu. Niczego po sobie nie pokazuj.
Emocje byy saboci tak brzmiaa lekcja Valentinea.
- I Clary kontynuowa. Clary rwnie jest bezpieczna. Jeli ci to obchodzi,
oczywicie. Obchodzi j dookoa, zataczajc powolny krg i zastanawiajc si nad

ShadowhuntersTranslateTeam

czym. Nie bybym tego taki pewien. W kocu matka na tyle nieczua, by porzuci
jedno ze swych dzieci
- Nie bye moim dzieckiem rzucia, a potem gwatownie zamkna usta. Nie
poddawaj si temu, pomylaa. Nie okazuj saboci. Nie dawaj mu tego, czego chce.
- A jednak zatrzymaa pudeko zauway. Wiesz, ktre pudeko mam na myli.
Zostawiem je w kuchni Amatis dla ciebie; may podarunek, by przypomnie ci o mnie.
Jak si czua, gdy je znalaza? Umiechn si, ale w jego umiechu rwnie nie byo
Valentinea. Valentine by czowiekiem; by ludzkim potworem. Sebastian by czym
jeszcze innym. Wiem, e wycigaa je kadego roku i pakaa nad nim doda.
Dlaczego to robia?
Nie odpowiedziaa, a on sign ponad swym ramieniem i poklepa ostrze
Morgensternw, ktre byo przywizane do jego plecw.
- Sugeruj, by mi odpowiedziaa ostrzeg. Nie bd mia skrupuw przed
obciciem ci palcw, jeden po drugim, i zrobieniem z nich frdzli do bardzo maego
dywanika.
Przekna lin.
- Pakaam nad pudekiem, poniewa odebrano mi moje dziecko.
- Dziecko, ktre nigdy ci nie obchodzio.
- Nieprawda zaprzeczya. Zanim si urodzie, kochaam ci, wyobraenie o tobie.
Kochaam ci, gdy czuam w sobie bicie twego serca. A potem si urodzie i bye
- Potworem?
- Twoja dusza bya martwa dokoczya. Widziaam to w twoich oczach, gdy na
ciebie spojrzaam. Skrzyowaa rce na piersi, tumic dreszcz. Dlaczego tu jestem?
Jego oczy zamigotay.
- Ty mi powiedz, skoro tak dobrze mnie znasz, matko.
- Meliorn nas odurzy powiedziaa. Po jego zachowaniu zgaduj, e faerie s
twoimi sprzymierzecami i to ju od jakiego czasu. e wierz, e wygrasz wojn z
Nocnymi owcami, a oni chc by po wygranej stronie; poza tym obraali si na Nefilim
silniej i na duej ni na jakiegokolwiek Podziemnego. Pomogli ci zaatakowa Instytuty;
zasilali twe szeregi, podczas gdy ty rekrutowae nowych Nocnych owcw przy
pomocy Piekielnego Kielicha. A na kocu, gdy staniesz si wystarczajco potny,
zdradzisz ich i zniszczysz, bo w gbi serca nimi gardzisz. Po jej sowach nastpia

duga przerwa, podczas ktrej patrzya na niego spokojnie. Mam racj?


Zobaczya na jego gardle, e przyspieszy mu puls, gdy wypuci powietrze, i
wiedziaa, e tak.
- Kiedy si tego wszystkiego domylia? wydusi przez zby.
- Nie domyliam si. Znam ci. Znaam twojego ojca, a ty jeste taki jak on dziki
swemu wychowaniu, jeli nie dziki naturze.
Wpatrywa si w ni czarnymi, bezdennymi oczami.
- Gdyby nie mylaa, e nie yj odezwa si gdyby wiedziaa, e przeyem,
szukaaby mnie? Zatrzymaaby mnie?

ShadowhuntersTranslateTeam

- Tak wyznaa. Prbowaabym ci wychowa, nauczy ci waciwych rzeczy,


zmieni ci. Wini si za to, kim jeste. Zawsze si winiam.
- Wychowaaby mnie? Zamruga, prawie sennie. Wychowaaby mnie,
nienawidzc mnie tak jak teraz?
Skina gow.
- Mylisz, e wtedy bybym inny? Bardziej jak ona?
Potrzebowaa chwili, by to do niej dotaro.
- Clary domylia si. Masz na myli Clary. Bolao j wymwienie imienia crki;
bardzo za ni tsknia i jednoczenie okropnie si o ni baa. Sebastian j kocha,
pomylaa; jeli kogokolwiek kocha, bya to jego siostra, a jeli ktokolwiek mg
wiedzie, jak zabjcze byo bycie kochanym przez kogo takiego jak Sebastian, to bya to
Jocelyn. Nie wiedziaymy o tym przemwia w kocu. Valentine to przed nami
ukry.
- Powinna bya mnie kocha rzuci i teraz brzmia na rozdranionego. Jestem
twoim synem. Powinna mnie kocha teraz, bez wzgldu na to, jaki jestem; czy jestem
taki jak ona, czy nie
- Naprawd? Jocelyn przerwaa mu w p sowa. Czy ty mnie kochasz? Tylko
dlatego, e jestem twoj matk?
- Nie jeste moj matk odpar, wykrzywiajc wargi. Chod. Zobaczysz co.
Poka ci, do czego moja prawdziwa matka daa mi si.
Wyj stel zza swego paska. To wywoao u Jocelyn wstrzs zapominaa czasami,
e by Nocnym owc i mg uywa ich narzdzi. Zacz rysowa stel na kamiennej
cianie pomieszczenia. Runy; wzr, ktry rozpoznaa. Co, co Nocni owcy wiedzieli, jak
zrobi. Kamie zacz stawa si przezroczysty i Jocelyn mentalnie przygotowaa si na
zobaczenie tego, co znajdowao si za cian.
Zamiast tego ujrzaa pokj Konsula w Gardzie w Alicante. Jia siedziaa za swym
ogromnym biurkiem, ktre byo pokryte stosami dokumentw. Wygldaa na
wyczerpan, a jej czarne wosy byy gsto poprzetykane pasmami bieli. Na biurku przed
ni leaa otwarta teczka. Jocelyn dostrzegaa ziarniste fotografie play: byy na nich
piasek i niebiesko-szare niebo.
- Jia Penhallow przemwi Sebastian.
Jia poderwaa gow. Zerwaa si na nogi, a teczka zsuna si na podog, gubic
zawarto.
- Kto tam? Kto tu jest?
- Nie poznajesz mnie? zapyta Sebastian, umiechajc si krzywo.
Jia z desperacj wpatrywaa si w dal. Byo oczywiste, e to, na co patrzya, nie byo
wyrane.
- Sebastian wydyszaa. Ale nie miny jeszcze dwa dni.
Jocelyn wepchna si przed niego.

- Jio odezwaa si. Jio, nie suchaj niczego, co on powie. To kamca

ShadowhuntersTranslateTeam

- To za szybko powiedziaa Jia, jakby Jocelyn nic nie powiedziaa, a Jocelyn


uwiadomia sobie, ku wasnemu przeraeniu, e Jia nie widzi jej i nie syszy. Tak, jakby
jej tam nie byo. Nie mam dla ciebie odpowiedzi, Sebastianie.
- Och, myl, e masz odpar Sebastian. Prawda?
Jia wyprostowaa si.
- Skoro nalegasz rzeka lodowato. Clave przedyskutowao twoje danie. Nie
oddamy ci ani Jacea Lightwooda, ani Clarissy Fairchild
- Clarissy Morgenstern poprawi Sebastian, a misie na jego policzku drgn. To
moja siostra.
- Uywam nazwiska, ktre ona preferuje, tak jak w twoim przypadku
poinformowaa Jia. Nie bdziemy targowa si z tob o nasz krew. Nie dlatego, e
uwaamy, e jest bardziej wartociowa ni krew Podziemnych. Nie dlatego, e nie
chcemy odzyska naszych winiw. Dlatego, e nie moemy tolerowa twojej taktyki
strachu.
- Co najmniej jakbym potrzebowa waszej zgody zadrwi Sebastian. Rozumiesz, co
to oznacza? Mgbym wysa wam gow Lukea Garrowaya na kiju.
Jocelyn poczua si tak, jakby kto uderzy j pici w odek.
- Mgby przyznaa Jia. Ale jeli skrzywdzisz ktregokolwiek z winiw, to
bdzie wojna na mier i ycie. A my wierzymy, e rwnie bardzo boisz si wojny z nami,
jak my wojny z tob.
- Mylicie si zawyrokowa Sebastian. I myl, jeli dobrze poszukasz, e odkryjesz,
e nie ma ju znaczenia, e postanowilicie nie oddawa mi Jacea i Clary, zapakowanych
schludnie jak wczeniejszy prezent na wita.
- Co masz na myli? Gos Jii nabra ostroci.
- Och, byoby wygodniej, gdybycie postanowili mi ich odda stwierdzi Sebastian.
Mniej kopotw dla mnie. Mniej kopotw dla nas wszystkich. Ale teraz jest ju za pno,
bo widzisz oni ju zniknli.
Machn stel i okno, jakie otworzy na wiat w Alicante, zamkno si przed
zaskoczon twarz Jii. ciana ponownie bya gadk, pust, kamienn powierzchni.
- C powiedzia, wsuwajc stel za pasek z broni. To byo zabawne, nie
sdzisz?
Jocelyn przekna, by nawily wyschnite gardo.
- Jeli Jacea i Clary nie ma w Alicante, to gdzie s? Gdzie oni s, Sebastianie?
Wpatrywa si w ni przez chwil, a potem rozemia si; miech by tak czysty i
zimny jak lodowata woda. Wci si mia, gdy podszed do drzwi i wyszed przez nie,
pozwalajc im zamkn si za nim z klikniciem.

ShadowhuntersTranslateTeam

Rozdzia 16

Okropnoci Ziemi

Noc zapada nad Alicante, a gwiazdy wieciy na niebie niczym wietlici stranicy,
sprawiajc, e demoniczne wiee oraz woda w kanaach teraz w poowie skuta lodem
lniy. Emma usiada w oknie sypialni blinit i patrzya na miasto.
Emma zawsze mylaa, e po raz pierwszy przyjedzie do Alicante ze swoimi
rodzicami, e mama pokae jej miejsca, ktre znaa, dorastajc: obecnie zamknit
Akademi, w ktrej si uczya, albo dom dziadkw Emmy. e jej ojciec pokae jej pomnik
rodziny Carstairsw, o ktrym zawsze mwi z dum. Nigdy nie wyobraaa sobie, e
pierwszy raz spojrzy na demoniczne wiee Alicante z sercem tak przepenionym alem,
e czasem miaa wraenie, e j to dusi.
wiato ksiyca wpado przez okno na poddaszu, owietlajc blinita. Tiberius
przez cay dzie miewa napady furii, kopic w szczebelki dziecicego eczka, gdy
powiedziano mu, e nie moe wyj z domu, krzyczc za Markiem, gdy Julian stara si
go uspokoi, i w kocu rozbijajc pici szklan szkatuk na biuteri. By za mody na
uzdrawiajce runy, wic Livvy przytulia go, by si nie rusza, podczas gdy Julian pset
wyciga szko z zakrwawionej rki modszego brata, a potem ostronie j
zabandaowa.
Ty w kocu pooy si w eczku, ale nie zasn, dopki Livvy, spokojna jak zawsze,
nie pooya si obok niego i nie zapaa go za zabandaowan do. Wtedy usn, z
gow na poduszce zwrcon w stron siostry. Tylko wtedy, gdy Ty spa, mona byo
powiedzie, jak niepospolicie piknym by dzieckiem: mia ciemne loki jak na obrazach
Botticellego, delikatne rysy twarzy, a gniew i rozpacz zostay zagodzone wyczerpaniem.
Rozpacz, pomylaa Emma. To byo dobre sowo dla okrelenia samotnoci w
krzykach Tavvyego, pustki w sercu rozgniewanego Tya oraz dla niezwykego spokoju
Livvy. Nikt, kto mia dziesi lat, nie powinien odczuwa rozpaczy, ale ona
przypuszczaa, e nie byo innego sposobu, by sowami opisa to, co pulsowao w jej
krwi, gdy mylaa o swych rodzicach; kade bicie serca brzmiao jak aobna litania:
odeszli, odeszli, odeszli.
- Hej. Emma podniosa wzrok na cichy dwik gosu dochodzcy spod drzwi i
zobaczya Juliana, ktry sta w wejciu do pokoju. Jego ciemne loki, o kilka odcieni
janiejsze od czerni Tya, byy potargane, a jego twarz bya blada i zmczona w wietle

ShadowhuntersTranslateTeam

ksiyca. Wyglda na wychudzonego, a jego wte nadgarstki wystaway spod


mankietw swetra. W rku trzyma co puszystego. Czy oni
Emma skina gow.
- Tak. Zasnli.
Julian spojrza na ko blinit. Z bliska Emma widziaa odciski zakrwawionej doni
Tya na koszuli Julesa; nie mia czasu, by si przebra. Trzyma du, wypchan pszczo,
ktr Helen zabraa z Instytutu, gdy Clave wrcio tam, by go przeszuka. Naleaa do
Tiberiusa, od kiedy Emma pamitaa. Ty krzycza o ni, zanim zasn. Julian przeszed
przez pokj i pochyli si, by pooy j przy modszym bracie, a potem delikatnie
przeczesa palcami jeden z lokw Tya, zanim si cofn.
Emma wzia go za rk, a on na to pozwoli. Jego skra bya zimna, jak gdyby
wychyla si przez okno. Obrcia jego rk i palcem zacza rysowa po skrze jego
przedramienia.

To byo co, co robili, od kiedy byli maymi dziemi i nie chcieli by przyapani na
rozmawianiu podczas lekcji. Przez lata stali si w tym na tyle dobrzy, e krelili
szczegowe wiadomoci na swoich doniach, przedramionach, a nawet na ramionach
przez materia koszulek.
J-A-D--E-? przeliterowaa.
Julian pokrci gow, nadal wpatrujc si w Livvy i Tya. Jego loki poczyy si w
kpki, jakby przecign palcami przez wosy. Emma poczua jego palce, przesuwajce
si delikatnie w gr jej rki.
N-I-E J-E-S-T-E-M G--O-D-N-Y.
- Szkoda. Emma zsuna si z parapetu. Chod.
Wygonia go z pokoju na ppitro. To bya niewielka przestrze, od ktrej biegy
schody prowadzce do gwnej czci domu. Penhallowowie dali do zrozumienia
dzieciom, e mog je, kiedy tylko chc, ale nie ma okrelonych godzin posikw, a
zwaszcza rodzinnych obiadw. Wszystko spoywano w pospiechu przy stoach na
poddaszu; Tavvy brudzi si jedzeniem Dru czasem te i tylko Jules odpowiada za
pniejsze umycie ich, wyczyszczenie ich ubra, a nawet za upewnienie si, e zjedli
wszystko.
W chwili, gdy drzwi si za nimi zamkny, Julian osun si po cianie, odchylajc
gow w ty i zamykajc oczy. Jego wta klatka piersiowa szybko wznosia si i opadaa
pod jego koszulk. Emma zawahaa si, nie wiedzc, co zrobi.
- Jules? odezwaa si.
Spojrza w jej stron. Jego oczy byy ciemne w przytumionym wietle, otoczone
rzsami. Bya w stanie powiedzie, e walczy ze zami.
Julian by czci najwczeniejszych wspomnie Emmy. Gdy byli dziemi, rodzice
wkadali ich do jednego eczka; podobno Emma wyczogaa si z niego i przygryza
sobie warg, upadajc na ziemi. Nie pakaa, ale Julian krzykn na widok jej krwi, a
przybiegli ich rodzice. Razem stawiali pierwsze kroki: Emma jak zawsze pierwsza, a
Julian tu za ni, z determinacj trzymajc j za rk. W tym samym czasie rozpoczli

ShadowhuntersTranslateTeam

treningi i dostali swoje pierwsze runy: run Jasnowidzenia na jego prawej doni i na jej
lewej. Julian nigdy nie kama, ale gdy Emma miaa kopoty, robi to dla niej.
A teraz razem stracili rodzicw. Matka Juliana zmara dwa lata wczeniej, a
patrzenie, jak Blackthornowie przeywaj t strat, byo okropne, ale to byo zupenie
innym dowiadczeniem. To byo wstrzsajce i Emma czua si rozbita; czua, jak
rozdzielaj si i cz z powrotem w nowy i inny sposb. Ona i Julian stali si dla siebie
kim wicej; kim wicej ni najlepszymi przyjacimi, ale nie rodzin.
- Julesie odezwaa si ponownie i chwycia jego do. Przez moment spoczywaa
ona, nieruchoma i zimna, w jej doni; potem chwyci j i cisn mocno.
- Nie wiem, co robi wyzna. Nie mog si nimi opiekowa. Tavvy jest tylko
dzieckiem, Ty mnie nienawidzi
- To twj brat. I ma tylko dziesi lat. Nie nienawidzi ci.
Julian, drc, wcign powietrze.
- By moe.
- Oni co odkryli zauwaya Emma. Twj wuj przey atak w Londynie, wic gdy
to wszystko si skoczy, wyprowadzicie si do niego, a on zajmie si tob i reszt. Nie
bdziesz ju za nich odpowiedzialny.
Julian wzruszy ramionami.
- Ledwie pamitam wuja Arthura. Wysya nam ksiki po acinie i czasem przyjeda
z Londynu na wita. Z nas wszystkich tylko Ty umie czyta po acinie, a nauczy si tego

tylko po to, by wszystkich denerwowa.


- Wic daje nietrafione prezenty. Pamita o was w wita. Troszczy si
wystarczajco, by si wami zaj. Nie bd musieli wysya was do przypadkowego
Instytutu albo do Idrisu
Julian odwrci si, by na ni spojrze.
- I mylisz, e tak wanie stanie si z tob, prawda? docieka. Tak si nie stanie.
Zostaniesz z nami.
- Niekoniecznie odpara Emma. Czua si tak, jakby co ciskao jej serce. Myl o
opuszczeniu Julesa, Livvy, Dru, Tavvyego nawet Tya sprawiaa, e czua si chora i
zagubiona, jak gdyby zostaa samotnie pozostawiona na rodku oceanu. To zaley od
twojego wuja, prawda? Od tego, czy bdzie chcia mnie w Instytucie. Od tego, czy bdzie
chcia mnie tam zabra.
Julian brzmia na zawzitego. Julian rzadko brzmia na zawzitego, ale gdy ju tak
byo, jego oczy staway si prawie czarne, a on cay dra, jakby byo mu strasznie zimno.
- To nie zaley od niego. Zostaniesz z nami.
- Julesie zacza Emma i zamara, gdy od strony schodw usyszaa gosy. Jia i
Patrick Penhallowie przechodzili korytarzem pod nimi. Nie bya pewna, czemu zrobia
si nerwowa; mieli dostp do caego domu, ale na myl o tym, e miaaby zosta
przyapana przez Konsula na wasaniu si po korytarzach o tak pnej porze, poczua
si dziwnie.

ShadowhuntersTranslateTeam

- ten zarozumiay, may gnojek mia oczywicie racj mwia Jia, brzmic na
wyczerpan. Nie tylko Jace i Clary zniknli, ale Isabelle i Alec poszli razem z nimi.
Lightwoodowie si wciekli.
W odpowiedzi rozleg si gboki gos Patricka.
- C, technicznie rzecz biorc, Alec jest dorosy. Miejmy nadziej, e bdzie pilnowa
pozostaych.
Jia wydaa z siebie stumiony, peen zniecierpliwienia odgos. Emma pochylia si,
prbujc j usysze.
- mogliby przynajmniej zostawi kartk rzeka. Byli wyranie wciekli, gdy
uciekli.
- Prawdopodobnie myleli, e zamierzamy wyda ich Sebastianowi.
Jia westchna.
- To do ironiczne, zwaywszy na to, jak bardzo przeciw temu walczylimy.
Zakadamy, e Clary stworzya Portal, by ich std wydosta, ale nie wiemy, jak udao im
si zablokowa nas przed wytropieniem ich. Nie ma ich na adnej mapie. Zupenie tak,
jakby zniknli z powierzchni ziemi.
- Tak jak Sebastian stwierdzi Patrick. Czy zaoenie, e s w tym samym miejscu
co on, nie miaoby sensu? e samo to miejsce ich ochrania, a nie runy czy innego rodzaju
magia?
Emma pochylia si bardziej, ale reszta ich sw rozpyna si w oddali. Wydawao
jej si, e syszaa wzmiank o Spiralnym Labiryncie, ale nie bya pewna. Gdy ponownie
si wyprostowaa, zobaczya, e Julian na ni patrzy.
- Wiesz, gdzie oni s domyli si. Prawda?
Emma podniosa palec do ust i pokrcia gow. Nie pytaj.
Julian parskn miechem.
- Caa ty. Jak udao ci si Nie, nie mw mi, nawet nie chc wiedzie. Spojrza na ni
badawczo, w sposb, w jaki robi to czasami, gdy prbowa okreli, czy kamie, czy nie.
Wiesz kontynuowa. Jest sposb na to, by nie mogli odesa ci z naszego

Instytutu. Musieliby pozwoli ci zosta.


Emma uniosa brew.
- No dalej, geniuszu.
- Moglibymy zacz, a potem urwa, przekn lin i zacz ponownie.
Moglibymy zosta parabatai.
Powiedzia to niemiao, lekko odwracajc gow, by cie czciowo zakry wyraz
jego twarzy.
- Wtedy nie mogliby nas rozdzieli doda. Nigdy.
Emma poczua, jak jej serce wykonuje obrt.
- Julesie, bycie parabatai to powana sprawa rzeka. To jest to jest na zawsze.
Spojrza na ni, otwarcie i szczerze. Nie byo tam ani odrobiny kamstwa ani
ciemnoci.
- A my nie? zapyta.

ShadowhuntersTranslateTeam

Emma zamylia si. Nie umiaaby wyobrazi sobie ycia bez Juliana. To byoby co w
rodzaju czarnej dziury okropnej samotnoci: nikt nigdy nie zrozumiaby jej tak jak on,
nie apaby jej dowcipw tak jak on, nie chroniby jej tak jak on i nie chodzio jej o
fizyczn ochron, ale o ochron jej uczu i serca. Z nikim innym nie byaby tak
szczliwa ani rozgniewana. Nikt inny nie wyperswadowywaby jej niedorzecznych
pomysw. Nikt nie dokaczaby jej zda, wybiera wszystkich ogrkw z jej saatki, bo
ich nienawidzia, zjada skrek z jej grzanek ani znajdowa jej kluczy, gdy je zgubi.
- Ja zacza, a wtedy z sypialni rozleg si nagy trzask. Wymienili pene paniki
spojrzenia i wpadli z powrotem do pokoju Tya i Livvy, gdzie znaleli Livvy siedzc na
ku i wygldajc na pic i zaskoczon. Ty sta przy oknie, trzymajc w rku
pogrzebacz. W rodku okna wybita bya dziura, a szko rozsypao si po pododze.
- Ty! krzykn Julian, wyranie przeraony odamkami lecymi wok bosych stp
modszego brata. Nie ruszaj si. Przynios miot
Ty spojrza na nich spod swych ciemnych wosw. Trzyma co w prawej doni.
Emma zmruya oczy w wietle ksiyca Czy to by od?
- To wiadomo powiedzia Ty, wypuszczajc pogrzebacz z rki. Faerie czsto
wybieraj obiekty naturalne, by w nich wysya wiadomoci odzie, licie, kwiaty.
- Twierdzisz, e to wiadomo od faerie? zapyta z powtpiewaniem Julian.
- Nie bd gupi odpar Tiberius. Oczywicie, e to nie jest wiadomo od faerie.
To wiadomo od Marka. I jest adresowana do Konsula.

***

Tu pewnie jest ju dzie, pomyla Luke, jako e Raphael zwin si w kcie


pomieszczenia; jego ciao byo spite nawet podczas snu, a niade loki spoczyway na
jego ramieniu. Ciko byo to okreli, zwaywszy na to, jak niewiele mona byo
zobaczy przez okno poza gst mg.
- On musi si poywi odezwa si Magnus, spogldajc na Raphaela z agodnoci,
ktra zaskoczya Lukea. Wedug niego pomidzy czarownikiem i wampirem nie byo
zbyt wielu pozytywnych uczu. Kryli wok siebie, odkd tylko pamita, uprzejmi i
majcy rne zakresy wadzy w wiecie Podziemnych w Nowym Jorku.
- Znacie si zaobserwowa Luke, uwiadamiajc to sobie. Nadal pochyla si przy
wskim oknie, jak gdyby widok na zewntrz chmury albo tawa trucizna mg mu

cokolwiek powiedzie.
Magnus unis brew w sposb, w jaki robi to zawsze, gdy kto zadawa ewidentnie
gupie pytanie.

ShadowhuntersTranslateTeam

- To znaczy ucili Luke znalicie si. Wczeniej.


- Kiedy wczeniej? Zanim si urodzie? Pozwl, e co ci wytumacz, wilkoaku.
Prawie wszystko w moim yciu wydarzyo si, zanim ty si urodzie. Wzrok Magnusa
nadal spoczywa na picym Raphaelu; gdyby pomin ostry ton jego gosu, wyraz jego
twarzy by prawie agodny. Pidziesit lat temu zacz - w Nowym Jorku, przysza
do mnie kobieta i poprosia, bym uratowa jej syna przed wampirem.
- A tym wampirem by Raphael?
- Nie zaprzeczy Magnus. Jej synem by Raphael. Nie mogem go uratowa. Byo
ju za pno. Ju zosta przemieniony. Westchn, a Luke nagle zobaczy w jego oczach
jego zaawansowany wiek, jego mdro i al za minionymi wiekami. Wampir zabi
wszystkich jego przyjaci. Nie wiem, dlaczego jednak przemieni Raphaela. Musia co
w nim dostrzec. Wol, si, pikno. Nie wiem. Gdy go znalazem, by dzieckiem; by
niczym anio Caravaggia namalowany krwi.
- Nadal wyglda jak dziecko stwierdzi Luke. Raphael zawsze przypomina mu
chrzyst, ktry le skoczy, z t swoj urocz, modziecz twarz i czarnymi oczami,
ktre byy starsze ni ksiyc.
- Nie dla mnie odpar Magnus. Mam nadziej, e to przeyje powiedzia.
Nowojorskie wampiry potrzebuj kogo rozsdnego do przewodzenia ich klanem, a
Maureen nie da sobie rady.
- Masz nadziej, e Raphael to przeyje? zapyta Luke. Daj spokj ilu on zabi
ludzi?
Magnus spojrza na niego chodno.
- A kto z nas nie ma rk splamionych krwi? Co ty zrobie, Lucianie Graymarku, by
pozyska dla siebie sfor dwie sfory wilkoakw?
- To co innego. To bya konieczno.
- A co robie, gdy bye w Krgu? dopytywa Magnus.
Na to Luke nie odpowiedzia. To byy dni, o ktrych nienawidzi myle. Dni pene
krwi i srebra. Dni, w ktrych mia u swego boku Valentinea, ktry mwi mu, e
wszystko byo w porzdku, uciszajc jego sumienie.
- Martwi si o moj rodzin wyzna. Martwi si o Clary, Jocelyn i Amatis. Nie
mog martwi si jeszcze o Raphaela. A ty Mylaem, e bdziesz si martwi o Aleca.
Magnus wypuci powietrze i zazgrzyta zbami.
- Nie chc o nim rozmawia.
- W porzdku. Luke nie powiedzia niczego wicej, tylko opar si o zimn,
kamienn cian i obserwowa, jak Magnus dzwoni swymi acuchami. Chwil pniej
Magnus odezwa si ponownie.
- Nocni owcy rzuci. Masz ich we krwi i zaleli ci za skr. Byem z wampirami,
wilkoakami, faerie, czarownikami jak ja i z ludmi, z wieloma kruchymi ludmi. Ale
zawsze powtarzaem sobie, e nie oddam serca Nocnemu owcy. Byem tak bliski
pokochania ich, byem nimi oczarowany czasem caymi pokoleniami: by Edmund, i
Will, i James, i Lucie Ci, ktrych ocaliem, i ci, ktrych nie byem w stanie ocali. Jego

ShadowhuntersTranslateTeam

gos zaama si na chwil, a Luke, wpatrujc si w niego w zdumieniu, uwiadomi


sobie, e byy to najbardziej prawdziwe i szczere emocje Magnusa Banea, jakie
kiedykolwiek widzia. Clary te kochaem, patrzc, jak dorasta. Ale nigdy nie

zakochaem si w Nocnym owcy, nie do czasu Aleca. To dlatego, e maj w sobie krew
aniow, a mio aniow jest wznios i wit rzecz.
- Czy to takie ze? spyta Luke.
Magnus wzruszy ramionami.
- Czasem trzeba wybra odrzek. Pomidzy ocaleniem jednej osoby i caego
wiata. Wiedziaem, e tak si dzieje, i jestem na tyle samolubny, by chcie, eby osoba,
ktra mnie kocha, wybraa mnie. Ale Nefilim zawsze wybior wiat. Patrz na Aleca i
czuj si jak Lucyfer w Raju utraconym.1 Speszony diabe sta i czu, jak straszna jest
dobro. Mwi to w tradycyjnym znaczeniu. Straszna, bo wzbudza strach. A strach jest
wskazany i dobry, ale jest trucizn dla mioci. Mio moe istnie pomidzy rwnymi
sobie osobami.
- To tylko chopak powiedzia Luke. Alec nie jest idealny. A ty nie upade.
- Wszyscy upadlimy odpar Magnus i zadzwoni acuchami, a potem zapada
cisza.

***

- Ty chyba artujesz rzucia Maia. Tutaj? Serio?


Bat przesun palcami po karku, mierzwic swe krtkie wosy.
- Czy to diabelski myn?
Maia odwrcia si powoli. Stali wewntrz zaciemnionego budynku Toys R Us 2 na
Czterdziestej Drugiej ulicy. Za oknami neon wieccy na Times Square rozwietla noc
na niebiesko, czerwono i zielono. Sklep by pitrowy, a kady poziom wypeniay
zabawki: superbohaterowie z byszczcego plastiku, wypchane, pluszowe niedwiadki,
rowe i obsypane brokatem lalki Barbie. Nad nimi wznosi si diabelski myn: kady
metalowy wspornik podtrzymywa plastikowy wzek ozdobiony naklejkami. Maia
mglicie przypomniaa sobie, jak jej matka zabraa j i jej brata na przejadk
diabelskim mynem, gdy mieli po dziesi lat. Daniel prbowa wypchn Mai z wzka,
a ona si rozpakaa.
- To jest szalone wyszeptaa.
1 Raj

utracony - poemat epicki w 12 ksigach autorstwa angielskiego poety i pisarza Johna Miltona. Utwr opowiada
m.in. o upadku Lucyfera i aniow.
2 Toys"R"Us najwiksza na wiecie firma specjalizujca si w sprzeday zabawek oraz produktw dla dzieci i
modziey.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Maiu. To by jeden z modszych wilkw; chudy, nerwowy i z dredami na gowie.


Maia prbowaa odzwyczai ich wszystkich od nazywania jej pani czy jakkolwiek
jeszcze prcz Mai, nawet jeli bya przywdc sfory. Przeczesalimy teren. Jeli byli tu
ochroniarze, kto si ju nimi zaj.
- wietnie. Dziki. Maia spojrzaa na Bata, ktry wzruszy ramionami. Razem z nimi
byo tam okoo pitnastu innych wilkw, ktre patrzyy dziwnie na ksiniczki Disneya i
wypchane renifery. Mgby Diabelski myn nagle drgn ze zgrzytem. Maia
odskoczya w ty, prawie wpadajc na Bata, ktry chwyci j za ramiona. Oboje patrzyli,
jak myn zaczyna si obraca przy muzyce. Its a Small World3 rozpoznaa Maia z
pewnoci w gowie, cho nie byo tam sw, a jedynie metaliczny dwik instrumentw.
- Wilki! Oooch! Wiiilki! rozleg si gos i Maureen, wygldajca jak ksiniczka
Disneya w rowej sukni i tczowej tiarze, wyskoczya boso z uoonego stosu
cukrowych lasek. Za ni podao okoo dwudziestu wampirw, bladych jak lalki lub

manekiny w sabym wietle. Lily sza tu za ni; jej czarne wosy byy idealnie upite z
tyu, a obcasy stukay o podog. Zmierzya Mai wzrokiem, jakby nigdy wczeniej jej nie
widziaa. Cze, cze! wymamrotaa Maureen. Strasznie si ciesz, e mog ci
pozna.
- Ja rwnie odpara sztywno Maia. Wycigna rk w stron Maureen, ale ta tylko
zachichotaa i wycigna z pobliskiego kartonu lnic rdk, po czym machna ni
w powietrzu.
- Bardzo mi przykro z powodu tego, e Sebastian zabi wszystkich twoich wilczych
przyjaci rzeka Maureen. Jest niegrzecznym chopcem.
Mai migna przed oczami twarz Jordana i wspomnienie jego cikiego, wiotkiego
ciaa w jej ramionach.
Opanowaa si szybko.
- Wanie o tym chciaam z tob porozmawia poinformowaa. O Sebastianie. On
prbuje grozi Podziemnym Urwaa, gdy Maureen, nucc, zacza si wspina na stos
pudeek z lalkami Barbie, z ktrych kada bya ubrana w czerwono-bia sukienk na
wzr Mikoaja. Prbuje nas zwrci przeciw Nocnym owcom kontynuowaa Maia,
nieco zakopotana. Czy Maureen w ogle uwaa? Jeli si zjednoczymy
- Och, tak rzucia Maureen, siadajc na szczycie najwyszego puda. Powinnimy
si zjednoczy przeciw Nocnym owcom. Zdecydowanie.
- Nie, powiedziaam
- Syszaam, co powiedziaa. Oczy Maureen rozbysy. To byo gupie. Wy,
wilkoaki, zawsze macie mnstwo gupich pomysw. Sebastian nie jest zbyt miy, ale
Nocni owcy s jeszcze gorsi. Ustanowili gupie zasady, a my mamy ich przestrzega.
Okradli nas.
- Okradli? Maia odchylia gow w ty, by na ni spojrze.
- Ukradli mi Simona. Miaam go, a teraz znikn. Wiem, kto go zabra. Nocni owcy.
3 Utwr

autorstwa Braci Sherman.

ShadowhuntersTranslateTeam

Maia spojrzaa na Bata, ktry gapi si na Maureen. Uwiadomia sobie, e


zapomniaa mu powiedzie o zauroczeniu Maureen Simonem. Bdzie musiaa zrobi to
pniej o ile bdzie jakie pniej. Wampiry stojce za Maureen wyglday na
bardziej ni troch godne.
- Poprosiam ci o spotkanie, ebymy mogli zawrze sojusz rzeka Maia, tak
agodnie, jak gdyby prbowaa nie sposzy zwierzyny.
- Uwielbiam sojusze owiadczya Maureen i zeskoczya na d ze stosu kartonw.
Chwil pniej znalaza gdzie ogromnego, wielobarwnego lizaka i zacza go
odpakowywa. Jeli zawrzemy sojusz, bdziemy czci inwazji.
- Inwazji? Maia uniosa brwi.
- Sebastian zamierza najecha na Idris zdradzia Maureen, wyrzucajc plastikowe
opakowanie. Bdzie z nimi walczy i wygra, a potem podzielimy wiat pomidzy siebie,
a on da nam wszystkich ludzi, jakich tylko bdziemy chcieli zje Ugryza lizaka i
skrzywia si. Ugh. Paskudny. Wyplua kawaek cukierka, ktry zdy ju zabarwi
jej usta na czerwono i niebiesko.
- Rozumiem odpara Maia. W takim razie musimy sprzymierzy si przeciw
Nocnym owcom.
Poczua, jak Bat nieruchomieje u jej boku.
- Maiu
Maia zignorowaa go, robic krok w przd. Zaoferowaa swj nadgarstek.
- Krew wie przymierze rzeka. Tak mwi stare prawo. Wypij moj krew, by

przypiecztowa ugod.
- Maiu, nie zaprotestowa Bat; zgromia go spojrzeniem.
- Tak wanie trzeba to zrobi obwiecia Maia.
Maureen wyszczerzya si. Odrzucia na bok cukierka, ktry rozbi si o podog.
- Ale zabawa rzucia. Jak siostry krwi.
- Dokadnie tak zgodzia si Maia, dodajc sobie odwagi, gdy dziewczynka chwycia
jej rk. Mae palce Maureen sploty si z jej wasnymi. Byy zimne i kleiy si od lizaka.
Rozlego si kliknicie i ky Maureen wysuny si na zewntrz. Dokadnie
Maureen zatopia zby w nadgarstku Mai. Nie staraa si by delikatna: bl przeszy
rami Mai, ktra jkna. Wilki stojce za ni poruszyy si niespokojnie. Syszaa Bata,
ktry oddycha ciko, powstrzymujc si przez rzuceniem si na Maureen i
oderwaniem jej od niej.
Maureen przekna, umiechajc si, a jej zby wci tkwiy w nadgarstku Mai. yy
Mai pulsoway z blu; nad gow Maureen spojrzaa w oczy Lily, ktra umiechaa si
chodno.
Nagle Maureen zadawia si i odsuna na bok. Przyoya do do ust; jej wargi byy
spuchnite jak u kogo, kto ma reakcj alergiczn na ukszenia pszcz.
- Boli jkna, a od jej ust zaczy rozchodzi si pknicia. Jej ciao dostao
drgawek. Mamo wyszeptaa cicho i zacza si rozpada: jej wosy rozsypay si w

ShadowhuntersTranslateTeam

popi, a skra odesza od koci. Maia cofna si z pulsujcym nadgarstkiem, gdy


sukienka Maureen opada na ziemi, rowa, byszczca i pusta.
- Chole Co si stao? spyta Bat, chwytajc Mai, gdy si zachwiaa. Jej rozdarty
nadgarstek ju zacz si goi, ale czua lekkie zawroty gowy. Sfora mamrotaa co
wok niej. Bardziej niepokojce byo to, e wampiry zgromadziy si w jednym miejscu,
szepczc midzy sob; ich twarze wyraay cakowit nienawi.
- Co jej zrobia? zapyta jeden z nich, blondyn z piskliwym gosem. Co zrobia z
nasz liderk?
Maia wpatrywaa si w Lily. Twarz dziewczyny bya chodna i bez wyrazu. Po raz
pierwszy Maia poczua ukucie paniki w klatce piersiowej. Lily
- Woda wicona poinformowaa Lily. W jej yach. Wczeniej j sobie
wstrzykna, wic Maureen si ni zatrua.
Blond wampir obnay zby, a ky pojawiy si na swoich miejscach.
- Zdrada ma swoje konsekwencje rzek. Wilkoaki
- Przesta rzucia Lily. Zrobia to, bo j o to poprosiam.
Maia wypucia powietrze, prawie zaskoczona uczuciem ulgi, ktre w ni uderzyo.
Lily obserwowaa pozostae wampiry, ktre gapiy si na ni z dezorientacj.
- Sebastian Morgenstern jest naszym wrogiem, tak jak jest wrogiem wszystkich
Podziemnych ogosia Lily. Jeli zniszczy Nocnych owcw, jego nastpnym krokiem
bdzie zwrcenie uwagi na nas. Jego armia Mrocznych wojownikw zamorduje
Raphaela, a potem wybije wszystkie Dzieci Nocy. Maureen nigdy by tego nie zrozumiaa.
Doprowadziaby do naszej zagady.
Maia strzsna nadgarstek i odwrcia si do sfory.
- Lily i ja zgadzamy si dodaa. To bya jedyna droga. Sojusz pomidzy nami to
byo szczere. Mamy swoj szans, gdy armie Sebastiana s mae, a Nocni owcy wci s
potni; nadszed czas, gdy moemy co zmieni. Nadszed czas, gdy moemy pomci
tych, ktrzy zginli w Praetor Lupus.
- Kto bdzie naszym przywdc? jkn blond wampir. Ten, kto zabije
poprzedniego lidera, obejmuje przywdztwo, ale nie moe nami dowodzi wilkoak.

Spojrza na Mai. Bez urazy.


- Nie ma sprawy wymamrotaa.
- To ja zabiam Maureen powiedziaa Lily. Maia bya broni, ktr si posuyam,
ale to by mj plan i to ja za tym staam. Ja bd przywdc. Chyba, e kto ma co
przeciwko temu.
Wampiry spojrzay po sobie z dezorientacj. Bat, ku zaskoczeniu i rozbawieniu Mai,
gono trzasn kostkami palcw w panujcej ciszy.
Lily wykrzywia czerwone wargi.
- Tak mylaam. Zrobia krok w kierunku Mai, z gracj omijajc tiulow sukienk i
kupk popiow, ktre byy wszystkim, co zostao po Maureen. A teraz zacza
moe omwimy nasz sojusz?

ShadowhuntersTranslateTeam

***

- Nie upiekem ciasta owiadczy Alec, gdy Jace i Clary wrcili do gwnego
pomieszczenia w jaskini. Lea na plecach, na rozwinitym kocu, a pod gow mia
zoon kurtk. W doku pono ognisko, a pomienie rzucay wyduone cienie na
ciany.
Obok lea ich prowiant: chleb, czekolada, orzechy, batony muesli, woda i poobijane
jabka. Clary poczua, jak jej odek si zaciska, dopiero wtedy uwiadamiajc sobie, jak
bardzo bya godna. Obok jedzenia leay trzy butelki: dwie z wod i ciemniejsza z
winem.
- Nie upiekem ciasta powtrzy Alec, gestykulujc wyrazicie jedn rk z trzech
powodw. Pierwszy bo nie mam skadnikw do ciasta. Drugi bo waciwie to nie
wiem, jak si piecze ciasto.
Urwa, wyranie czekajc.
Wyjmujc swj miecz i opierajc go o cian jaskini, Jace zapyta ostronie:
- A trzeci?
- Bo nie jestem twoj dziwk odpowiedzia Alec, wyranie z siebie zadowolony.
Clary nie moga powstrzyma umiechu. Odpia swj pas z broni i ostronie
odoya go na ziemi przy cianie; Jace, zdejmujc wasny pas, przewrci oczami.
- Wiesz, e to wino miao suy do odkaania przypomnia, z gracj ukadajc si
obok Aleca. Clary usiada przy nim. Kady misie w jej ciele protestowa nawet
miesice treningw nie przygotoway jej na caodzienne wdrwki przez palce piaski.
- W winie nie ma do alkoholu, by uywa go do odkaania stwierdzi Alec. Poza
tym nie jestem pijany. Rozmylaem.
- No dobra. Jace otrzepa jabko, przeci je fachowo na p i poda cz Clary.
Ugryza owoc, wspominajc. Ich pierwszy pocaunek smakowa jabkami.
- Wic odezwaa si. Nad czym tak rozmylae?
- Nad tym, co si dzieje w domu odpar Alec. Teraz, gdy ju prawdopodobnie
zauwayli, e zniknlimy, i takie tam. le si czuj, mylc o Aline i Helen. Mogem je
ostrzec.
- Nie czujesz si le z powodu twoich rodzicw? zapytaa Clary.
- Nie odrzek Alec po dugiej przerwie. Mieli szans, by postpi waciwie.
Przekrci si na bok i spojrza na nich. Jego oczy byy bardziej niebieskie w blasku
ogniska. Zawsze mylaem, e bycie Nocnym owc oznacza akceptowanie tego, co

robi Clave powiedzia. Mylaem, e inaczej jest si nielojalnym. Usprawiedliwiaem


ich. Zawsze. Ale teraz czuj, e jeli bdziemy walczy, bdzie to walka na dwa fronty.
Walka z wrogiem i walka z Clave. Nie Po prostu ju nie wiem, jak si z tym czuj.
Jace umiechn si do niego ponad ogniem.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Buntownik rzuci.
Alec skrzywi si i unis na okciach.
- Nie nabijaj si ze mnie rzek z tak moc, e Jace wyglda na zaskoczonego.
Wikszo ludzi nie bya w stanie rozszyfrowa wyrazu twarzy Jacea, ale Clary znaa go
na tyle dobrze, by rozpozna bysk blu przemykajcy po jego twarzy oraz niepokj, gdy
pochyli si bo odpowiedzie Alecowi dokadnie wtedy, gdy Isabelle i Simon wpadli do
pomieszczenia. Isabelle wygldaa na zarumienion, ale bardziej jak kto, kto wanie
biega, ni kto, kto oddawa si namitnoci. Biedny Simon, pomylaa Clary z
rozbawieniem rozbawieniem, ktre znikno natychmiast, gdy tylko dostrzega wyrazy
ich twarzy.
- Wschodni korytarz koczy si drzwiami poinformowaa Isabelle bez wstpw.
Tak bram jak ta, przez ktr tu weszlimy, ale tamta jest rozwalona. I s tam demony,
te latajce. Nie zbliaj si tutaj, ale mona je zobaczy. Kto powinien je obserwowa,
tak dla bezpieczestwa.
- Ja to zrobi zaoferowa Alec, wstajc. I tak nie zamierzam i spa.
- Ja te nie. Jace zerwa si na nogi. Poza tym kto powinien dotrzyma ci
towarzystwa. Spojrza na Clary, ktra umiechna si do niego, dodajc mu otuchy.
Wiedziaa, e Jace nienawidzi, gdy Alec by na niego zy. Nie bya pewna, czy odczuwa
jego zy nastrj przez wi parabatai, czy to tylko zwyka empatia, a moe jedno i drugie
po trochu.
- Tam s trzy ksiyce dodaa Isabelle, siadajc obok prowiantu i sigajc po
batona. A Simon twierdzi, e widzia miasto. Demoniczne miasto.
- Nie byem pewien wtrci szybko Simon.
- W ksigach Edom ma stolic, ktra nazywa si Idumea przypomnia Alec. To
moe by to. Rozejrzymy si. Pochyli si, eby podnie swj uk, i ruszy w stron
wschodniego korytarza. Jace zabra serafickie ostrze, pocaowa szybko Clary i poszed
za nim; Clary pooya si na boku, wpatrujc si w ogie i pozwalajc, by cicha
rozmowa Isabelle i Simona ukoysaa j do snu.

***

Jace poczu, jak minie jego plecw i szyi nacigaj si z wysiku, gdy opuszcza si
tyem midzy skaami, a w kocu usiad plecami w stron jednej z wikszych z nich,
prbujc nie oddycha zbyt gboko gorzkim powietrzem. Sysza, jak Alec lduje obok
niego, a szorstki materia jego stroju drapie o ziemi. wiato ksiyca odbijao si od
jego uku, gdy pooy go na kolanach i ogarn wzrokiem krajobraz.

ShadowhuntersTranslateTeam

Trzy ksiyce wisiay nisko na niebie; kady fragment wyglda na nadty i ogromny,
koloru wina, a razem barwiy krajobraz krwawym blaskiem.
- Zamierzasz si odezwa? zapyta Jace. A moe to jedna z tych sytuacji, gdy jeste
na mnie tak zy, e nic nie powiesz?
- Nie jestem na ciebie zy odpar Alec. Przesun odzian w skrzan rkawic

doni po uku, bezmylnie stukajc palcami o drewno.


- Mylaem, e moesz by powiedzia Jace. Gdybym zgodzi si na poszukiwanie
schronienia, nie zostabym zaatakowany. Naraziem nas wszystkich na
niebezpieczestwo
Alec wzi gboki wdech i powoli wypuci powietrze. Ksiyce przesuny si teraz
nieco wyej i owietlay jego twarz ciemn powiat. Wyglda modo ze swymi
brudnymi i potarganymi wosami i podart koszul.
- Znalimy ryzyko, jakie podejmowalimy, przychodzc tu z tob. Podpisalimy na
siebie wyrok mierci. Cho oczywicie wolabym przey. Ale wszyscy dokonalimy
wyboru.
- Gdy pierwszy raz mnie zobaczye zacz Jace, spuszczajc wzrok na swe rce,
owinite wok kolan. Zao si, e nie pomylae: Przez niego zgin.
- Gdy pierwszy raz ci zobaczyem, chciaem, eby wrci do Idrisu. Jace spojrza z
niedowierzaniem na Aleca, ktry wzruszy ramionami. Wiesz, e nie lubi zmian.
- Ale si do mnie przyzwyczaie podsumowa z przekonaniem Jace.
- Ostatecznie zgodzi si Alec. Jak do mchu albo choroby skry.
- Kochasz mnie. Jace opar gow o ska, patrzc zmczonymi oczami na
wyniszczony krajobraz. Uwaasz, e powinnimy byli zostawi wiadomo Maryse i
Robertowi?
Alec zamia si sucho.
- Uwaam, e zorientuj si, dokd poszlimy. W kocu. Moe nie obchodzi mnie, czy
ojciec w ogle si zorientuje. Alec odchyli gow w ty i westchn. O Boe, to takie
oklepane jkn z rozpaczy. Dlaczego w ogle si tym przejmuj? Jeli ojciec
postanowi, e mnie nienawidzi, bo nie jestem hetero, nie jest wart tego blu, prawda?
- Nie patrz na mnie rzuci Jace. Mj przybrany ojciec by seryjnym morderc, a ja i
tak przejmowaem si tym, co myla. Tak jestemy zaprogramowani. Twj ojciec
zawsze wypada cakiem niele w porwnaniu z nim.
- Jasne, lubi ci zauway Alec. Jeste hetero i masz niskie wymagania co do
ojcw.
- Myl, e napisz mi to na nagrobku. By Hetero i Mia Niskie Wymagania.
Alec umiechn si, cho by to krtki, wymuszony umiech. Jace spojrza na niego
spod przymruonych powiek.
- Jeste pewien, e nie jeste zy? Wygldasz na troch zego.
Alec zapatrzy si w niebo. Przez zason z chmur nie byo wida gwiazd, a jedynie
to-czarne smugi.
- Nie wszystko dotyczy ciebie.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Jeli nie czujesz si dobrze, powiniene mi powiedzie rzek Jace. Wszyscy


jestemy zestresowani, ale musimy trzyma si razem, na tyle, na ile
Alec obrci si do niego gwatownie. W jego oczach wida byo niedowierzanie.
- Dobrze? A jak ty by si czu? dopytywa. Jak by si czu, gdyby to Clary zostaa
porwana przez Sebastiana? Gdybymy to j mieli uratowa, nie wiedzc, czy jeszcze
yje? Jak ty by si czu?
Jace poczu si tak, jakby Alec go spoliczkowa. Czu si te tak, jakby na to zasuy.
Prbowa kilka razy, zanim udao mu si wydusi nastpne sowa.
- Ja bybym w rozsypce.
Alec wsta. Zarys jego sylwetki by widoczny na tle sinego nieba, a blask ksiycw
odbija si od ziemi. Jace widzia kad zmian wyrazu jego twarzy; wszystko, co do tej
pory ukrywa. Pomyla o sposobie, w jaki Alec zabi rycerza faerie na Dworze: chodny,

byskawiczny i bezlitosny. Alec nie by taki. A jednak Jace nie zastanowi si wtedy nad
tym, nie myla o tym, co nakrcao ten chd: cierpienie, gniew, strach.
- To zacz Alec, wskazujc na siebie to ja w rozsypce.
- Alec
- Nie jestem taki jak ty owiadczy Alec. J-ja nie jestem w stanie utrzymywa przez
cay czas idealnej maski. Mog opowiada dowcipy, mog prbowa, ale s granice. Nie
mog
Jace zerwa si na nogi.
- Przecie nie musisz tworzy maski sprzeciwi si, zdezorientowany. Nie musisz
udawa. Moesz
- Zaama si? Obaj wiemy, e to nieprawda. Musimy to kontrolowa, a ja przez te
wszystkie lata ci obserwowaem; obserwowaem, jak to kontrolujesz; obserwowaem
ci po tym, jak mylae, e twj ojciec nie yje; obserwowaem ci, gdy mylae, e
Clary jest twoj siostr; obserwowaem ci, a ty w ten sposb to przeye, wic jeli ja
chc przey, musz zrobi to samo.
- Ale ty nie jeste taki jak ja zauway Jace. Poczu si tak, jakby ziemia pod nim
rozpka si na p. Gdy mia dziesi lat, budowa swoje ycie na skale Lightwoodw, a
zwaszcza na Alecu. Zawsze uwaa, e jako parabatai bd dla siebie podpor, e bdzie
wspiera zamane serce Aleca tak samo, jak Alec wspiera go w tej samej sytuacji. Teraz
jednak uwiadomi sobie z przeraeniem, e od kiedy porwano winiw, niewiele myli
powica Alecowi; nie myla o tym, czym musi by dla niego kada godzina czy kada
minuta niewiedzy, czy Magnus nadal yje. Jeste lepszy.
Alec wpatrywa si w niego, a jego klatka piersiowa unosia si i opadaa szybko.
- Co zobaczye? zapyta nagle. Gdy znalelimy si w tym wiecie. Widziaem
wyraz twojej twarzy, gdy ci znalelimy. Nie wyobraae sobie niczego. Nic nie
sprawioby, e wygldae tak jak wtedy.
Jace pokrci gow.
- A co ty zobaczye?

ShadowhuntersTranslateTeam

- Widziaem Sal Porozumie. Odbywa si wielki bankiet z okazji zwycistwa i


wszyscy tam byli. Max tam by. I ty, i Magnus, i wszyscy, a ojciec wygasza
przemwienie o tym, e jestem najlepszym wojownikiem, jakiego kiedykolwiek zna
Jego gos zaama si. Nigdy nie sdziem, e chciabym by najlepszym wojownikiem
powiedzia. Zawsze mylaem, e jestem szczliwy, bdc ciemn gwiazd dla twojej
supernowej. To znaczy, masz anielski dar. Ja mgbym trenowa i trenowa Nigdy nie
bybym tob.
- Nie chciaby tego odpar Jace. Nie jeste taki.
Oddech Aleca zwolni.
- Wiem przyzna. Nie jestem zazdrosny. Od samego pocztku wiedziaem, e
wszyscy uwaaj ci za lepszego ode mnie. Mj tata tak myla. Clave tak uwaao. Izzy i
Max podziwiali ci jako wspaniaego wojownika, ktrym chcieli by. Ale w dniu, w
ktrym zapytae, czy chc zosta twoim parabatai, wiedziaem, e chcesz tego, bo ufasz
mi wystarczajco, by prosi, ebym ci pomg. Przekazae mi, e nie jeste samotnym i
samowystarczalnym wojownikiem, ktry jest w stanie zrobi wszystko w pojedynk.
Potrzebowae mnie. I wtedy uwiadomiem sobie, e jest jedna osoba, ktra nie uwaa,
e jeste lepszy ode mnie. Ty.
- Istnieje wiele sposobw na bycie lepszym rzek Jace. Wiedziaem to nawet
wtedy. Mog by silniejszy fizycznie, ale to ty masz najczystsze serce ze wszystkich,
ktrych znam, i najsilniejsz wiar w innych, i w ten sposb jeste lepszy, ni ja mam

nadziej kiedykolwiek by.


Alec spojrza na niego z zaskoczeniem.
- Najlepsz rzecz, jak Valentine kiedykolwiek zrobi, byo wysanie mnie do ciebie
doda Jace. Jasne, do twoich rodzicw, ale gwnie do ciebie. Do ciebie, Izzy i Maxa.
Gdyby nie ty, bybym jak Sebastian. Chcc tego. Pokaza rk pustkowie wok nich.
Chcc by krlem pustkowia czaszek i cia. Jace urwa, zerkajc w dal. Widziae to?
Alec pokrci gow.
- Niczego nie widz.
- wiato, ktre co musi emitowa. Jace przeszuka wzrokiem zacienion pustyni.
Wycign serafickie ostrze zza pasa. W wietle ksiyca, nawet jeszcze nie aktywowany,
czysty adamas byszcza jak rubin. Zaczekaj tu poleci. Pilnuj wejcia. Pjd to
sprawdzi.
- Jace zacz Alec, ale Jace ju rzuci si w d zbocza, skaczc ze skay na ska.
Gdy zbliy si do podstawy wzniesienia, skay stay si bledsze i zaczy rozpada
si pod jego nogami. W kocu ustpiy miejsca piaskowi, ktry by usiany ogromnymi
gazami. Znajdoway si na nim rwnie inne rzeczy: drzewa, ktre wyglday tak, jakby
skamieniay w miejscu przez nagy wybuch albo bysk soca.
Za nim znajdowa si Alec i wejcie do tuneli. Przed nim rozcigao si pustkowie.
Jace zacz ostronie wybiera drog pomidzy kawakami ska i martwymi drzewami.
Gdy si poruszy, zobaczy go znowu: nagy bysk, jak co ywego pord martwoty.
Obrci si w tamt stron, ostronie stawiajc stopy jedn za drug.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Jest tam kto? zawoa, a potem zmarszczy brwi. Oczywicie doda, zwracajc
si do panujcej wok ciemnoci. Nawet ja, jako Nocny owca, widziaem do filmw,
by wiedzie, e kady, kto krzyczy Jest tam kto?, zostaje natychmiast zabity.
Haas odbi si echem w powietrzu sapnicie lub nierwny wdech. Jace spi si i
ruszy szybko naprzd. Sta tam: cie przybierajcy ludzki ksztat. Kobieta, klczca i
skulona, ubrana w blad szat poplamion botem i krwi. Zdawaa si paka.
Jace wzmocni ucisk na rkojeci miecza. Spotka w swoim yciu wystarczajco
duo demonw, ktre udaway bezradno albo w inny sposb ukryway sw
prawdziw natur, e bardziej odczuwa nieufno ni wspczucie.
- Dumah wyszepta, a ostrze rozjarzyo si. Teraz widzia kobiet wyraniej. Miaa
dugie wosy, ktre opaday na ziemi i mieszay si ze spalon ziemi, oraz obrcz z
elaza wok gowy. Jej wosy byy czerwonawe, miay kolor starej krwi, a on przez
chwil, zanim wstaa i odwrcia si, pomyla o Krlowej Jasnego Dworu
Ale to nie bya ona. Ta kobieta bya Nocnym owc. Bya kim wicej. Miaa na sobie
bia szat elaznej Siostry, przewizan pod piersiami, a jej oczy wypeniay
pomaraczowe pomienie. Ciemne runy znieksztacay jej policzki i czoo. Rce miaa
splecione na piersi. Chwil pniej opucia je po bokach ciaa, a Jace poczu, jak
powietrze w jego pucach staje si lodowate, gdy zobaczy ogromn ran w jej klatce
piersiowej i krew spywajc po biaym materiale jej sukni.
- Znasz mnie, prawda, Nocny owco? spytaa. Jestem Siostr Magdalen, jedn z
elaznych Sistr, ktr zabie.
Jace przekn lin, majc suche gardo.
- Nie jeste ni. Jeste demonem.
Pokrcia gow.
- Zostaam przeklta za zdrad Clave. Gdy mnie zabie, trafiam tutaj. To moje
Pieko, po ktrym si tuam. Nigdy nie zdrowiejc i wiecznie krwawic. Wskazaa za
siebie, a on zobaczy lady jej stp, ktre prowadziy do tamtego miejsca; lady nagich

stp obrysowane krwi. Wanie to mi zrobie.


- To nie byem ja zaprzeczy zachrypnitym gosem.
Przechylia gow na bok.
- Nie? zapytaa. Nie pamitasz?
I wtedy sobie przypomnia: niewielkie studio plastyczne w Paryu, Kielich z adamasu
i Magdalen, ktra nie spodziewaa si ataku, gdy wycign ostrze i dgn j nim;
wyraz jej twarzy, gdy upada na st, umierajc
Krew na jego ostrzu, na jego rkach, na jego ubraniach. adnej demonicznej krwi czy
posoki. adnej krwi wroga. Krew Nocnego owcy.
- Pamitasz rzeka Magdalena, przechylajc gow na bok i umiechajc si
nieznacznie. Skd demon miaby wiedzie to, co ja wiem, Jasie Herondale?
- Nie moje nazwisko wyszepta Jace. Czu krew wrzc mu w yach, zaciskajce
si gardo; czu, e sowa wizn mu w gardle. Pomyla o srebrnym pudeku z ptakami
na wieczku wdzicznie leccymi czaplami o historii jednej z najwspanialszych rodzin

ShadowhuntersTranslateTeam

Nocnych owcw zawartej w ksigach, listach i pamitkach, i o tym, e czu si tak, jakby
nie zasuy na obcowanie z ich zawartoci.
Jej twarz drgna, jakby nie do koca zrozumiaa to, co powiedzia, ale gadko ruszya
naprzd, podchodzc do niego po spkanym gruncie.
- Wic kim jeste? Nie moesz roci sobie praw do nazwiska Lightwoodw. Jeste
Morgensternem? Jak Jonathan?
Jace wzi gboki wdech, ktry rozpali jego gardo jak ogie. Jego ciao byo liskie
od potu, a donie dray. Wszystko w nim krzyczao, e powinien rzuci si naprzd i
przeszy t kreatur serafickim ostrzem, ale on nadal widzia j upadajc i umierajc
w Paryu, a on sam sta nad ni, uwiadamiajc sobie, co zrobi, e by morderc i e nie
mgby zabi dwukrotnie tej samej osoby
- Podobao ci si to, prawda? wyszeptaa. Bycie zwizanym z Jonathanem, bycie z
nim jednoci? To czynio ci wolnym. Teraz moesz sobie wmawia, e wszystko, co
zrobie, zostao na tobie wymuszone, e to nie ty dziaae, e to nie ty wbie we mnie
to ostrze, ale oboje znamy prawd. Wi Lilith bya dla ciebie jedynie wymwk do tego,
by robi rzeczy, ktre i tak pragne robi.
Clary, pomyla z blem. Gdyby tam bya, miaby jej niezrozumiae przewiadczenie o
tym, e on si trzyma, jej wiar w to, e by z natury dobry; wiar, ktra suya za
fortec podczas tej podry. Ale jej tu nie byo, a on by sam w tej spalonej, martwej
krainie, w tej samej martwej krainie
- Widziae to, prawda? wysyczaa Magdalena, stojc ju prawie przy nim, a jej oczy
pony czerwieni. T spalon krain, ca t destrukcj, i siebie panujcego nad ni?
To bya twoja wizja? Pragnienie twojego serca? Chwycia go za nadgarstek, a jej gos
sta si goniejszy, radosny i przesta brzmie jak ludzki. Mylisz, e twoim mrocznym
sekretem jest to, e chcesz by taki jak Jonathan, ale ja wyjawi ci prawdziwy sekret,
najmroczniejszy sekret. Ty ju taki jeste.
- Nie! krzykn Jace i podnis swe ostrze, zataczajc wietlisty uk na tle nieba.
Odskoczya w ty i Jace przez chwil myla, e to ogie z jego ostrza zapali brzeg jej
szaty, gdy pomie przesoni mu pole widzenia. Poczu ogie oraz to, e jego yy i
minie rk wydaj si skrca, i usysza krzyk Magdaleny, ktry stawa si gardowy i
nieludzki. Zatoczy si do tyu
I zda sobie spraw z tego, e ogie sczy si z niego, e wystrzeli z jego doni i
czubkw palcw falami, ktre przepyway przez pustyni, rozsadzajc wszystko, co
znajdowao si przed nim. Widzia, jak Magdalena skrca si i wije, stajc si

odraajcym czym z czukami, a potem obraca si w popi z krzykiem. Widzia, jak


ziemia czernieje i migocze, gdy upad na kolana, a jego serafickie ostrze topio si w
pomieniach, ktre otaczay go krgiem. Spon tu, pomyla, gdy ogie pochon
rwnin, zasaniajc niebo.
Nie obawia si.

ShadowhuntersTranslateTeam

Rozdzia 17

Ofiara caopalna

Clary nia o ogniu, o supie ognia przetaczajcym si przez pustynny krajobraz,


ktry podpala wszystko na swojej drodze: drzewa, zarola, wrzeszczcych ludzi. Ich
ciaa stay si czarne, gdy rozpadli si pod wpywem potgi pomieni, a ponad nimi
unosia si runa, wiszc w powietrzu jak anio, zarys skrzyde poczonych paskiem...
Krzyk przeci dym i cie, wycigajc Clary z jej koszmarw. Jej oczy si otworzyy i
ujrzaa przed sob ognisko, jasne i gorce, i poderwaa si na nogi, sigajc po
Heosphorosa.
Z ostrzem w doni, bicie jej serca powoli zwolnio. Ten ogie nie szala i nie wymkn
si spod kontroli. Zosta powstrzymany, dym unosi si w gr w stron ogromnego
dachu jaskini. Rozwietla przestrze wok. W powiacie moga dostrzec Simona i
Isabelle, Izzy podnoszc si z kolan Simona i mrugajc, gdy rozgldaa si wok
zdezorientowana.
- Co...
Clary bya ju na nogach.
- Kto krzycza odezwaa si. Wy dwoje zostacie tutaj... Zobacz, co si stao.
- Nie... nie. Isabelle wstaa w tym samym czasie, kiedy Alec wpad do jaskini, dyszc
ciko.
- Jace wypali. Co si stao... Clary, we swoj stel i chod. Obrci si i rzuci z
powrotem do tunelu. Clary przymocowaa Heosophorosa do swojego pasa i pobiega za
nim. Popdzia przez korytarz, muskajc butami nierwne skay, i wypada w noc ze
stel w doni.
Noc pona. Szary paskowy ska by pochylony w stron pustyni, a w miejscu
stykania si ska i piasku panowa ogie ogie strzelajcy do gry w powietrze,
zmieniajcy kolor nieba na zoty, palcy ziemi. Popatrzya na Aleca.
- Gdzie jest Jace? zapytaa, przekrzykujc trzask pomieni.
Odwrci od niej wzrok, spogldajc w serce ognia.
- Tam wskaza. Wewntrz niego. Widziaem, jak ten si z niego wydoby i go
pochon.
Clary poczua, jak jej serce si zatrzymuje; cofna si, z dala od Aleca, jakby ten j
uderzy, a potem on sign do niej, mwic:

ShadowhuntersTranslateTeam

- Clary. On nie jest martwy. Jeli byby, wiedziabym o tym. Wiedziabym...


Isabelle i Simon wypadli z wejcia do jaskini za nimi; Clary zobaczya ich reakcj na
niebiaski ogie, Isabelle z rozszerzonymi oczami i Simona cofajcego si z przeraenia
ogie i wampiry nie wspgray, nawet jeli by Chodzcym za Dnia. Isabelle zapaa go
za rami, jakby chcc go ochroni; Clary moga usysze jej krzyki, jej sowa gince w

ryku pomieni. Rami Clary pono i pieko. Spojrzaa w d, zdajc sobie spraw, e
zacza rysowa po swojej skrze, odruch przej kontrol nad jej wiadomym umysem.
Obserwowaa, jak runa pyr, chronica przed ogniem, pojawia si na jej nadgarstku,
gruba i czarna na jej skrze. To bya silna runa. Moga poczu jej moc promieniujc na
zewntrz.
Pobiega w d stoku, obracajc si, gdy wyczua za sob Aleca.
- Nie zbliaj si zawoaa do niego i uniosa rk, pokazujc mu run. Nie jestem
pewna, czy ona zadziaa krzykna. Zosta tu. Chro Simona i Izzy... chocia
niebiaski ogie powinien trzyma demony z daleka. A potem si odwrcia, pdzc
si lekko wrd ska, zmniejszajc dystans pomidzy sob a poarem, kiedy Alec stan
na drodze za ni, zaciskajc po bokach donie w pici.
Z bliska ogie wyglda jak ciana zota, poruszajca si i przesuwajca, z kolorami
migotajcymi w jej sercu: ponc czerwieni, jzykami pomaraczu i zieleni. Clary
widziaa tylko pomienie; gorco buchajce od ognia sprawio, e jej skra szczypaa, a
oczy zrobiy si wilgotne. Wzia oddech, ktry osuszy jej gardo, i wkroczya w ogie.
Otoczy j jak ucisk. wiat sta si czerwony, zoty, pomaraczowy i wirowa przed
jej oczami. Gorcy wiatr unosi i targa jej wosy, a ona nie moga rozrni, co byo
ognistymi pasmami a co rzeczywicie ogniem. Sza do przodu ostronie, zataczajc si
jakby poruszaa si pod masywny wiatr moga poczu pulsowanie ognioodpornej runy
na jej ramieniu przy kadym kroku kiedy pomienie wiroway wok i ponad ni.
Wzia kolejny palcy wdech i przepchna si do przodu, jej ramiona opady, jakby
niosa co cikiego. Wok niej nie byo nic prcz ognia. Umaraby w nim, pomylaa,
spalajc si jak piro, nie pozostawiajc pord brudu tego obcego wiata nawet ladu,
ktry upamitniaby, e kiedykolwiek tam bya.
Jace, pomylaa i zrobia ostatni krok. Pomienie rozdzieliy si przed ni niczym
odsaniajca si kurtyna, a ona sapna, upadajc do przodu, kolanami uderzajc o
tward ziemi. Ognioodporna runa na jej ramieniu zanikaa, obracajc si w biel,
wyczerpujc jej energi z powodu swojej mocy. Podniosa gow i patrzya.
Ogie rs wok niej w okrgu, pomienie sigay do spalonego, demonicznego
nieba. W centrum pomieni klcza Jace; pomienie go nie dotykay, by na kolanach,
swoj zot gow mia odchylon, a oczy zamknite. Jego rce leay pasko na ziemi, a z
jego doni wydobywao si rzeka czego, co wygldao jak stopione zoto. Pyno ono po
ziemi jak cienkie strumienie lawy, owietlajc grunt. Nie, pomylaa, robio wicej ni
tylko owietlanie. Krystalizowao ziemi, obracajc j w twardy, zoty materia, ktry
lni jak...

ShadowhuntersTranslateTeam

Jak adamas. Podczogaa si w kierunki Jacea. Ziemia pod ni zmieniaa si z


wyboistej na lisk, przezroczyst substancj, podobn do adamasu, ale koloru zotego
zamiast biaego. Jace si nie poruszy: Jak Anioa Razjel wyrastajcy z pyncej wody
Jeziora Lyn, pozosta nieruchomy, kiedy ogie wydobywa si z niego, a pomienie
hartoway ziemi i przemieniay j w zoto.
W adamas. Jego sia wstrzsna ciaem Clary, wprawiajc jej koci w drenie. Obrazy
rozkwity przed jej powiekami: runy, pojawiajce si i znikajce jak fajerwerki, a ona
opakiwaa ich strat, tak wielu run, ktrych znaczenia nigdy nie pozna, ich uycia, ale
potem bya ju tylko cale od Jacea, a pierwsza runa, ktr kiedykolwiek sobie
wyobrazia, runa, o ktrej rozmylaa ostatnimi dniami, wyrosa w jej umyle. Skrzyda,
poczone pojedynczym paskiem... nie, nie skrzyda... rkoje miecza... to zawsze bya
rkoje miecza...
- Jace! krzykna, a jego oczy si otworzyy. Byy bardziej zote ni ogie. Spojrza

na ni z niedowierzaniem, a ona od razu zorientowaa si, co wedug niego robi - klcza


i czeka na mier, czeka na bycie spoytym przez ogie jak redniowieczny wity.
Chciaa go spoliczkowa.
- Clary, jak....
Signa, by zapa go za nadgarstek, ale by od niej szybszy i unikn jej ucisku.
- Nie! Nie dotykaj mnie. To nie jest bezpieczne...
- Jace, przesta. Podniosa rk, na ktrej miaa run pyr, poyskujc srebrem w
nieziemskim wietle. Przeszam przez ogie, by si do ciebie dosta oznajmia ponad
rykiem pomieni. Jestemy tutaj. Jestemy tutaj razem, rozumiesz?
Jego oczy wyraay szalestwo, zdesperowanie.
- Clary, wydosta si...
- Nie! Chwycia go za ramiona i tym razem si nie odsun. Zacisna donie na jego
stroju bojowym. Wiem, jak sobie z tym poradzi! zawoaa i pochylia si, by
przycisn swoje wargi do jego.
Jego usta byy gorce i suche, jego skra pona, kiedy jedzia domi w gr jego
szyi, by obj zczonymi rkami boki jego twarzy. Smakowaa ognia, herbaty i krwi jego
ust i zastanowia si, czy zasmakowa tego samego.
- Zaufaj mi wyszeptaa w jego usta, i cho sowa zostay pochonite przez chaos
wok nich, poczua, jak si minimalnie odpra i kiwa gow, opierajc si o ni,
pozwalajc ogniowi przemieszcza si pomidzy nimi, kiedy oddychali nawzajem
swoimi oddechami, smakujc iskier na swoich ustach.
- Zaufaj mi powtrzya szeptem i signa po swoje ostrze.

ShadowhuntersTranslateTeam

***

Ramiona Isabelle obejmoway Simona, powstrzymujc go. Zdawaa sobie spraw, e


jeli go puci, on popdzi w d zbocza w stron ognia, w ktrym znikna Clary, i rzuci
si w niego.
I zapaliby si jak podpaka nasczona benzyn. By wampirem. Isabelle trzymaa go,
jej rce byy splecione na jego klatce, a jej wydawao si, e moe wyczu pustk pod
jego ebrami, miejsce, gdzie nie bio jego serce. Jej wasne omotao. Gorcy wiatr z
ogromnego ognia u stp paskowyu unosi i targa jej wosami. Alec sta w poowie
cieki, wahajc si; by czarn sylwetk na tle pomieni.
A pomienie... skoczyy ku niebu, zasaniajc poamany ksiyc. Przesuway si i
zmieniay, tworzc miertelnie pikn cian zota. Kiedy promienie dray, Isabelle
moga dostrzec w nich poruszajce si cienie cie kogo klczcego i inny, mniejszy
cie, pochylony i czogajcy si. Clary, pomylaa, czogajca si w kierunku Jacea przez
serce poogi. Wiedziaa, e Clary naoya run pyr na swoje rami, ale Isabelle nigdy nie
syszaa o ognioodpornej runie, ktra mogaby wytrzyma ten rodzaj poaru.
- Iz szepn Simon. Ja nie...
- Cicho. Przytrzymaa go mocniej, trzymaa go, jakby to powstrzymywao j przed
rozpadniciem si. Jace tam by, w sercu ognia, a ona nie moga straci kolejnego brata,
nie moga. Wszystko z nimi w porzdku zapewnia. Jeli Jace byby ranny, Alec
wiedziaby to. A jeli on jest cay, to z Clary te wszystko w porzdku.
- Spon na mier stwierdzi bezradnie Simon.
Isabelle krzykna, kiedy nagle pomienie skoczyy wyej. Alec zrobi chwiejny krok

do przodu, a potem opad na kolana, kadc donie na ziemi. Krzywa jego plecw
przypominaa uk blu. Niebo byo spiralami ognia, wirujcymi i oszaamiajcymi.
Isabelle uwolnia Simona i rzucia si w d cieki do brata. Pochylia si nad nim,
chwytajc domi ty jego kurtki, podcigajc go do pionu.
- Alecu, Alecu...
Alec zachwia si na nogach, jego twarz bya miertelnie biaa za wyjtkiem czarnych
smug od sadzy. Obrci si plecami do Isabelle, zdejmujc kurtk z ramion.
- Moja runa parabatai... widzisz j?
Isabelle poczua, jak opada jej odek; przez chwil mylaa, e zemdleje. Zapaa
konierz Aleca, odcigna go do dou i ciko odetchna z ulgi.
- Nadal tu jest.
Alec zarzuci z powrotem kurtk na ramiona
- Poczuem jak zmian; to przypominao jakie skrcanie wewntrz mnie... Jego
gos podnis si. Schodz tam
- Nie! Isabelle zapaa go za rami, a potem Simon odezwa si ostro obok niej:

ShadowhuntersTranslateTeam

- Patrzcie.
Wskazywa w stron ognia. Na chwil Isabelle spojrzaa na niego pytajco, zanim
zorientowaa si, na co pokazywa. Pomienie zaczynay opada. Potrzsna gow,
jakby oczyszczajc j, jej do trwaa na ramieniu Aleca, ale to nie byo przewidzenie.
Ogie przygasa. Pomienie skurczyy si od wysokich pomaraczowych filarw, blednc
do ci, zwijajc si jak palce. Pucia Aleca i stali we trjk w linii, rami w rami, kiedy
ogie skurczy si, osaniajc lekko przyciemniony okrg na ziemi, gdzie pon poar, a
wewntrz niego znajdoway si dwie postacie. Clary i Jace.
Oboje trudno byo dostrzec przez dym i czerwony blask nadal poncych
rozarzonych wgielkw, ale byo oczywiste, e yli i byli cali. Clary staa, Jace klcza
naprzeciwko niej, ich donie byy zczone, co wygldao, jakby by pasowany na rycerza.
Byo co rytualistycznego w tej pozycji, co, co mwio o dziwnej, starej magii. Jak tylko
rozwia si dym, Isabelle moga zobaczy jasny bysk wosw Jacea, kiedy wsta. Razem
ruszyli w stron cieki.
Isabelle, Simon i Alec zamali szyk i popdzili w ich stron. Isabelle rzucia si na
Jacea, ktry zapa j i przytuli, sigajc za ni, by ucisn do Aleca, nawet wtedy,
gdy mocno trzyma Isabelle. Jego skra bya chodna przy jego, prawie zimna. Jego strj
bojowy nie mia skaz ani wypalonego znaku tak jak na pustynnej ziemi za nimi nie
pozosta lad, ktry wskazywaby, e przed chwil pali si tu ogromny poar.
Isabelle obrcia gow przy piersi Jacea i ujrzaa Simona przytulajcego Clary.
ciska j mocno, krcc gow, a kiedy Clary posaa mu promienny umiech, Isabelle
zdaa sobie spraw, e nie czuje adnej iskry zazdroci. Niczym nie rni si sposb, w
jaki Simon przytula Clary od tego, w jaki ona ciskaa Jacea. Bya tu mio, wyrazista i
czysta, ale to bya siostrzana mio.
Pucia Jacea i umiechna si do Clary, ktra niemiao odwzajemnia umiech.
Alec poruszy si, by ucisn Clary, a Simon i Jace spojrzeli na siebie nieufnie. Nagle,
Simon umiechn si tym niespodziewanym umiechem, ktry pojawia si nawet w
najgorszych okolicznociach, a ktry Isabelle pokochaa i rozwar ramiona w kierunku
Jacea.
Jace pokrci gow.
- Nie obchodzi mnie, e wanie si podpaliem owiadczy. Nie przytul ci.
Simon westchn i opuci ramiona.
- Twoja strata rzek. Gdyby podszed, pozwolibym ci na to, ale, szczerze, byby

to ucisk wspczucia.
Jace obrci si do Clary, ktra nie obejmowaa ju Aleca, lecz staa rozbawiona,
trzymajc do na rkojeci Heosphorosa. Ten wydawa si migota, jakby zapa cz
wiata od ognia.
- Syszaa to? obruszy si Jace. Ucisk wspczucia?
Alec podnis do. Jace zamilk, bardziej z zaskoczenia.
- Zdaj sobie spraw, e jestemy napenieni oszaamiajc radoci przetrwania, co
wyjania wasze gupie zachowanie powiedzia Alec. Ale najpierw unis palec

ShadowhuntersTranslateTeam

myl, e troje z nas zasuguje na wyjanienia. Co si stao? Jak stracie kontrol nad
ogniem? Zostae zaatakowany?
- To by demon odpar Jace po chwili. Przyj posta kobiety, ktr... kogo, kogo
zraniem, kiedy zawadn mn Sebastian. Prowokowa mnie, a straciem wadz nad
niebiaskim ogniem. Clary pomoga mi z powrotem przej nad nim kontrol.
- I to wszystko? Oboje jestecie cali? zapytaa Isabelle, w poowie niedowierzajc.
Mylaam... kiedy zobaczyam, co si dzieje... sdziam, e to Sebastian. e w jaki sposb
po nas przyszed. e ty prbowae go spali i sam zacze si pali...
- Tak si nie stanie. Jace dotkn delikatnie twarzy Izzy. Teraz mam ogie pod
kontrol. Wiem, jak go uy, a jak nie. Jak nim pokierowa.
- Jak? spyta Alec zdumiony.
Jace si zawaha. Zerkn w stron Clary, a jego oczy zdaway si pociemnie, jakby
zasonia je okiennica.
- Musicie mi po prostu zaufa.
- To wszystko? rzuci Simon z niedowierzaniem. Po prostu ci zaufa?
- A nie ufasz mi? spyta Jace.
- Ja... Simon spojrza na Isabelle, ktra patrzya na brata.
Po chwili Alec skin gow.
- Zaufalimy ci wystarczajco, by si tutaj uda rzek. Bdziemy ufa ci do koca.
- Chocia byoby naprawd rewelacyjne, jeli przedstawiby nam plan, wiesz, troch
przed nim wtrcia Isabelle. Przed kocem, mam na myli.
Alec unis na ni brew. Wzruszya niewinnie ramionami.
- Tylko troch wczeniej dodaa Isabelle. Lubi mie czas na przygotowania.
Oczy jej i jej brata si spotkay, a potem on troch zachrypnitym gosem jakby
prawie zapomnia, jak to si robi zacz si mia.

***

Do Konsula:
Baniowy Lud nie jest Waszym sprzymierzecem. Jest Waszym wrogiem. Nienawidz
Nefilim i planuj zdradzi i doprowadzi ich do upadku. Wsppracowali z Sebastianem
Morgensternem w atakowaniu i niszczeniu Instytutw. Nie ufajcie Meliornowi ani innemu
przedstawicielowi z Dworu. Jasna Dama jest Waszym wrogiem. Nie prbuj odpowiada na
t wiadomo. Jad z Dzikim Polowaniem, a oni zabij mnie, jeli domyl si, e co Wam
przekazaem.
Mark Blackthorn
ShadowhuntersTranslateTeam

Jia Penhallow spojrzaa znad swoich okularw do czytania na Emm i Juliana, ktrzy
stali nerwowo naprzeciwko biurka w bibliotece jej domu. Ogromne okno byo otwarte
za Konsulem i Emma moga dostrzec rozpocierajcy si widok na Alicante: domy
rozlewajce si w d wzgrza, kanay biegnce w kierunku Sali Porozumie, Wzgrza
Gardu rosncego na tle nieba.
Jia spojrzaa ponownie na papier, ktry jej przynieli. Zosta on zoony z prawie
diabelskim sprytem we wntrzu odzia, a eby go wydoby, by potrzeby czas i
zrczne palce Tya.
- Czy wasz brat napisa co jeszcze oprcz tego? Prywatn wiadomo do ciebie?
- Nie odpar Julian, a co w zranionym napiciu jego gosu sprawio, e Jia mu
uwierzya, poniewa to nie ona je wywoaa.
- Zdajecie sobie spraw, co to oznacza rzeka. Rada nie zechce w to uwierzy.
Uznaj, e to podstp.
- To pismo Marka powiedzia Julian. A sposb, w jaki si podpisa... Wskaza na
znak na dole strony: wyrany odcisk cierni, wykonany z czego, co wygldao na
czerwono-brzowy tusz. Zanurzy swj piercie rodowy w krwi i uy go, by to zrobi
doda Julian z zaczerwienion twarz. Pokaza mi kiedy, jak to zrobi. Nikt inny nie
mgby posiada piercienia rodziny Blackthorn albo wiedzie, jak dokona tego z nim.
Jia odwrcia spojrzenie od zacinitych pici Juliana na sztywny wyraz twarzy
Emmy i skina gow.
- Czy wszystko z wami w porzdku? spytaa bardziej delikatnie. Wiecie, czym jest
Dzikie Polowanie?
Ty da im o tym obszerny wykad, ale Emma zdaa sobie spraw, e nie moga
znale sw przez wspczujce, ciemne spojrzenie Konsula. To Julian si odezwa:
- Faerie, ktre s myliwymi odpowiedzia. Jed po niebie. Ludzie myl, e
podenie za nimi zaprowadzi ich do krainy mierci lub do Zaczarowanej Krainy.
- Prowadzi ich Gwyn ap Nudd uzupenia Jia. Nie jest lojalny; jest czci dzikiej
magii. Nazywa si go Zbieraczem Trupw. Chocia to faerie, on i jego myliwi nie s
objci Porozumieniami. Nie maja umowy z Nocnymi owcami i nie uznaj naszej
jurysdykcji, i nie bd przestrzega praw, adnych praw. Rozumiecie?
Popatrzyli na ni pustym wzrokiem. Westchna.
- Jeli Gwyn zabra waszego brata do grona Myliwych, to niemoliwe moe by...
- Mwisz, e nie bdziesz w stanie go odzyska domylia si Emma i zobaczya jak,
co rozpada si w oczach Juliana. To spojrzenie sprawio, e miaa ochot przeskoczy
biurko i uderzy Konsula jej stosem starannie oznakowanych plikw, kady z innym
nazwiskiem. Jeden z nich wyskoczy przed Emm jak szyld rozwietlony neonem.
CARSTAIRS: ZMARY. Staraa si, by rozpoznanie nazwiska jej rodziny nie ujawnio si
na jej twarzy.
- Mwi, e nie wiem. Konsul pooya donie pasko na powierzchni biurka. Jest
wiele spraw, o ktrych nie wiemy dodaa, a jej gos by cichy i prawie zaamany.

ShadowhuntersTranslateTeam

Strata Baniowego Ludu jako sojusznikw jest ciosem. Ze wszystkich Podziemnych oni
s najsubtelniejszymi wrogami i najbardziej niebezpiecznymi. Wstaa. Poczekajcie tu
chwil.
Wysza z pokoju przez drzwi w boazerii, a po kilku chwilach ciszy Emma usyszaa
odgos stp i szmer gosu Patricka. Rozpoznaa pojedyncze sowa prba i
miertelny, i zdrada.
Emma wyczuwaa Juliana obok niej, napitego tak mocno jak zaadowana kusza
sprynowa. Wycigna rk, by dotkn delikatnie doni jego plecw, i narysowaa

palcami midzy jego opatkami: W-S-Z-Y-S-T-K-O W P-O-R-Z--D-K-U?


Potrzsn gow, nie patrzc na ni. Emma rzucia spojrzenie na stos dokumentw
na biurku, potem w kierunku drzwi, nastpnie na Juliana, cichego i pozbawionego
wyrazu, i zdecydowaa. Rzucia si do biurka, zanurzajc rk w stercie teczek i
wycigajc t z etykiet CARSTAIRS.
Teczka bya zawizana, nie cika, i Emma signa, by szarpn do gry koszulk
Juliana. Stumia jego okrzyk zaskoczenia doni na jego ustach i uya drugiej rki, by
ukry dokumenty z tyu jego dinsw. Kiedy tylko pocigna w d jego koszul,
otworzyy si drzwi i wrcia przez nie Jia.
- Czy jestecie skonni zeznawa przed Rad ten ostatni raz? spytaa, przerzucajc
spojrzenie z Emmy, ktra domylaa si, e bya zarumieniona, do Juliana, ktry
wyglda, jakby zosta poraony prdem. Jego spojrzenie stwardniao, co wywoao u
Emmy zdziwienie. Julian by taki delikatny, a czasem zapominaa, e te oczy koloru
morza mog by tak zimne jak fale na wybrzeu zim. - adnego Miecza Anioa
zapewnia Konsul. Chc tylko, bycie opowiedzieli im o tym, co wiecie.
- Jeli przysigniesz, e sprbujesz sprowadzi Marka z powrotem zada Julian.
I nie tylko to powiesz, ale rzeczywicie to zrobisz.
Jia popatrzya na niego z powag.
- Przysigam, e Nefilim nie porzuc Marka Blackthorna, tak dugo, jak on yje.
Ramiona Juliana rozluniy si odrobin.
- Dobrze w takim razie.

***

Zakwita jak kwiat na tle zachmurzonego nieba: niespodziewana, cicha eksplozja


ognia. Luke, stojcy przy oknie, cofn si zaskoczony, nim przycisn si do wskiego
przejcia, prbujc zidentyfikowa rdo blasku.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Co to jest? Raphael spojrza z miejsca, w ktrym klcza przy Magnusie.


Czarownik spa, jego oczy rzucay ciemne pksiyce na jego skr. Skuli si
niewygodnie wok acuchw, ktre go krpoway, i wyglda na chorego lub
przynajmniej na wyczerpanego.
- Nie jestem pewien odpar Luke, stojc nieruchomo, kiedy wampirzy chopak
przyczy si do niego przy oknie. Nigdy do koca nie czu si swobodnie przy
Raphaelu. Raphael wydawa mu si by jak Loki lub inny oszukaczy bg, czasami
stojcy po stronie dobra, a czasem za, ale zawsze majcy w tym wasny interes.
Raphael wymamrota co po hiszpasku i przepchn si obok Lukea. Pomienie
odbiy si w renicach jego ciemnych oczu, czerwono-zote.
- Dzieo Sebastiana, jak sdzisz? spyta Luke.
- Nie. Spojrzenie Raphaela byo odlege, a Luke przypomnia sobie, e chopak
przed nim, chocia wyglda na wiecznie modego, anielski czternastolatek, w
rzeczywistoci by starszy ni on, starszy ni rodzice Lukea, gdyby yli lub w
przypadku jego matki, gdyby pozostaa miertelniczk. Jest co witego w tym ogniu.
Dziaania Sebastiana s demoniczne. To jest sposb, w jaki Bg ukaza si wdrowcom
na pustyni: A Pan szed przed nimi podczas dnia, jako sup oboku, by ich prowadzi
drog, podczas nocy za jako sup ognia, aby im wieci, eby mogli i we dnie i w nocy. 4
Luke unis brew.

Raphael wzruszy ramionami.


- Wychowano mnie na dobrego katolickiego chopca. Przechyli gow na bok.
Wydaje mi si, e naszemu przyjacielowi Sebastianowi nie za bardzo si to spodoba,
cokolwiek to jest.
Moesz dostrzec co jeszcze? zapyta Luke; zdolno widzenia wampirw bya
lepsza nawet od ulepszonego wzroku wilkoakw.
- Co... ruiny, by moe, jak wymare miasto... Raphael pokrci gow z frustracji.
Spjrz, gdzie ganie pomie. On ustaje.
Przy pododze rozleg si mikki szmer i Luke spojrza w d. Magnus przekrci si
na plecy. Jego acuchy byy dugie, dajc mu chocia wystarczajc swobod ruchu, by
owin rce wok brzuchu, jakby z blu. Jego oczy byy otwarte.
- Mwic o ganiciu...
Raphael powrci na miejsce przy boku Magnusa.
- Musisz nam powiedzie, czarowniku zacz czy jest co, co moemy dla ciebie
zrobi. Nie widziaem ci takim chorym.
- Raphaelu... Magnus przeczesa doni swoje spocone, czarne wosy. Jego acuchy
zabrzczay. To mj ojciec wypali nagle. To jego krlestwo. C, jedno z nich.
- Twj ojciec?
- Jest demonem rzek Magnus krtko. Co nie powinni by wielk niespodziank.
Nie oczekujcie wicej informacji ni to.
4 Ksiga

Wyjcia 13, 21

ShadowhuntersTranslateTeam

- Dobrze, ale dlaczego przebywanie w wymiarze twojego ojca sprawia, e le si


czujesz?
- Stara si zmusi mnie, bym go wezwa odpar Magnus, podpierajc si na
okciach. Tutaj atwo moe mnie dosign. Nie mog czarowa w tym wymiarze, wic
nie mog si ochroni. Moe spowodowa, e bd czu si le lub dobrze. Wywouje u
mnie chorob, poniewa sdzi, e kiedy poczuj si wystarczajco zdesperowany,
wezw go na pomoc.
- Zrobisz to? zapyta Luke.
Magnus potrzsn gow i skrzywi si.
- Nie. To nie byoby warte swojej ceny. Zawsze jest cena, jeli chodzi o mojego ojca.
Luke poczu, e si napina. On i Magnus nie byli blisko, ale zawsze lubi czarownika,
szanowa go. Darzy szacunkiem Magnusa i czarownikw takich jak Catarina Loss i
Ragnor Fell, i innych, tych, ktrzy pracowali z Nocnymi owcami przez pokolenia. Nie
podoba mu si dwik rozpaczy w gosie Magnusa ani pusty wygld jego oczu.
- Nie zapaciby jej? Jeli chodzioby o twoje ycie?
Magnus spojrza na Lukea ze znueniem i z powrotem na kamienn podog.
- Mog nie by jedynym, ktry by j zapaci ostrzeg i zamkn oczy.
- Ja... zacz Luke, ale Raphael pokrci na niego gow, besztajcym gestem.
Pochyli si przez rami Magnusa, rce mia oplecione wok swoich kolan. Ciemne yy
byy widoczne na jego skroniach i gardle, znaki, e mino dugo czasu, odkd si
poywi. Luke mg sobie tylko wyobrazi dziwny obraz, ktry tworzyli: godujcy
wampir, umierajcy czarownik i wilkoak nie przestajcy wyglda przez okno.
- Nie wiesz nic o jego ojcu zwrci si do niego Raphael cichym gosem. Magnus
lea nieruchomo, wyranie pogrony znw we nie, oddycha z trudem.
- Przypuszczam, e wiesz, kim jest ojciec Magnusa? domyli si Luke.
- Zapaciem duo pienidzy, by si tego dowiedzie.
- Dlaczego? Co dobrego przyniesie ci ta prawda?

- Lubi wiedzie rne rzeczy odpar Raphael. Mog okaza si uyteczne.


Wiedzia, kim jest moja matka; wydawao si sprawiedliwe, bym zna jego ojca doda
Raphael pozbawionym emocji gosem. Kiedy zostaem wampirem, chciaem umrze.
Sdziem, e zostaem przeklty. Powstrzyma mnie przed wyjciem na soce... Magnus
pokaza mi, jak stpa po witej ziemi, jak wymawia imi Boga, jak nosi krzy. Nie
podarowa mi magii, lecz cierpliwo, ale ona uratowaa mi ycie.
- Wic jeste jego dunikiem zauway Luke.
Raphael zrzuci kurtk i szybkim ruchem podoy j pod gow Magnusa. Magnus
poruszy si, ale nie obudzi.
- Myl o tym, co chcesz rzuci. Nie zdradz jego tajemnic.
- Powiedz mi jedn rzecz poprosi Luke, ciana bya zimna przy jego plecach. Czy
ojciec Magnusa jest kim, kto mgby nam pomc?
Raphael zamia si: krtkim, ostrym szczekniciem bez cienia wesooci.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Jeste zabawny, wilkoaku odpowiedzia. Wracaj do wygldania przez okno, a


jeli jeste z tych osb, co si modl, to chyba powiniene modli si, by ojciec Magnusa
nie postanowi, e nam pomoe. Jeeli nie masz do mnie zaufania w niczym innym,
zaufaj mi przynajmniej jeli chodzi o to.

***

- Czy ty wanie zjade trzy pizze? Lily gapia si na Bata z mieszanin niesmaku i
zdumienia.
- Cztery poprawi j Bat, umieszczajc puste ju pudeko po Joes Pizza na szczycie
stosu reszty z nich i umiechajc si pogodnie. Maia poczua przypyw sympatii do niego.
Nie uwzgldnia go w planie spotkania z Maureen, a on jak dotd nie skary si, tylko
skomplementowa jej pokerow twarz. Zgodzi si, by usi z ni i Lily, by omwi
sojusz, cho wiedziaa, e nie przepada za wampirami.
I zostawi jej pizz tylko z serem, poniewa wiedzia, e nie lubi dodatkw. Jada
czwarty kawaek. Lily, siedzc delikatnie na skraju biurka w korytarzu posterunku
policji, palia papierosa (Maia domylia si, e rak puc nie by takim wielkim
zmartwieniem, kiedy bye ju martwy) i spogldaa podejrzliwie na pizz. Mai nie
obchodzio, ile jad Bat skd musz bra si te wszystkie minie dopki wydawa
si zadowolony, dotrzymujc jej towarzystwa na spotkaniu. Lily zgodzia si na ich
umow dotyczc Maureen, ale Maia nadal odczuwaa przy niej dreszcze.
- Wiecie zacza Lily, machajc nogami, na ktrych miaa dugie buty
oczekiwaam czego bardziej... ekscytujcego. Mniej jak biuro obsugi klienta.
Zmarszczya nos.
Maia westchna i rozejrzaa si. Korytarz posterunku policji by wypeniony
wilkoakami i wampirami, prawdopodobnie po raz pierwszy, odkd go pobudowano.
Znajdoway si tan sterty papierw zawierajce listy kontaktw do wanych
Podziemnych, ktre zdyli wyprosi, poyczy, ukra i wyszpera okazao si, e
wampiry posiadaj imponujc dokumentacj, kto jest za co i gdzie odpowiedzialny i
wszyscy siedzieli przy komputerach lub telefonach, dzwonic lub piszc, lub mailujc do
gw klanw i sfor, i czarownikw, do ktrych zdoali dotrze.
- Dziki Bogu, e faerie s scentralizowane rzuci Bat. Jeden Jasny Dwr, jeden
Ciemny Dwr.

Lily umiechna si.


- Kraina pod wzgrzem rozciga si daleko i szeroko powiedziaa. Dwory s
wszystkim, co moemy pozyska na tym wiecie, to wszystko.

ShadowhuntersTranslateTeam

- C, wiat jest tym, czym jestemy zainteresowani w tym momencie wtrcia


Maia, rozcigajc i pocierajc swj kark. Dzwonia i mailowaa, i pisaa wiadomoci cay
dzie i bya zmczona. Wampiry doczay si do nich dopiero po zmroku i pracoway do
poranka, kiedy wilkoaki spay.
- Zdajesz sobie spraw, co zrobi z nami Sebastian Morgenstern, jeli jego strona
zwyciy wytkna Lily, rozgldajc si w zamyleniu po zatoczonym pomieszczeniu.
Wtpi, by okazywa przebaczenie temu, kto dziaa przeciwko niemu.
- Moe zabije nas jako pierwszych odpara Maia. Ale i tak nas zabije. Wiem, e wy
wampiry kochacie ide rozumu i logiki oraz sprytnych, ostronych sojuszy, ale on tak nie
postpuje. Chce spali ten wiat. Tylko tego pragnie.
Lily wypucia dym.
- C rzucia. To byoby uciliwe, biorc pod uwag to, co sdzimy o ogniu.
- Nie masz adnych wtpliwoci, prawda? spytaa Maia, starajc ukry niepokj w
swoim gosie. Wydawaa si by bardzo pewna tego, e powinnymy przeciwstawi
si Sebastianowi, kiedy rozmawiaymy wczeniej.
- Stpamy po bardzo niebezpiecznym gruncie, to wszystko stwierdzia Lily.
Syszaa kiedy powiedzenie: Gdy kota nie ma, to myszy harcuj?
- Jasne odpara Maia, spogldajc na Bata, ktry wymrucza co ponuro po
hiszpasku.
- Przez setki lat Nefilim stosowali swoje zasady i upewniali si, e my rwnie je
przestrzegamy powiedziaa Lily. Mimo wszystko, maj pretensje. Teraz ukryli si
Idrisie, a my nie moemy udawa, e Podziemni nie bd mieli pewnych... korzyci z ich
zniknicia.
- Moliwo jedzenia ludzi? zapyta Bat, skadajc kawaek pizzy na p.
- Nie chodzi tylko o wampiry owiadczya Lily chodno. Faerie lubi drani i
drczy ludzi; tylko Nocni owcy je powstrzymuj. Znw zaczn porywa ludzkie dzieci.
Czarownicy bd sprzedawa swoj magi za najwysz cen, jak...
- Magiczne prostytutki? Wszyscy patrzyli w zdumieniu; w wejciu pojawi si
Malcolm Fade, strzsajc biae patki niegu z jego ju i tak biaych wosw. To
zamierzaa powiedzie, prawda?
- Nie zaprzeczya Lily, wyranie speszona.
- Och, mw co chcesz. Nie mam nic przeciwko obwieci Malcolm promiennie. Nie
sprzeciwiam si prostytucji. Utrzymuje rozwj cywilizacyjny. Strzsn nieg z
paszcza. Mia na sobie zwyky czarny garnitur i zuyty paszcz; nie byo w nim nic z
byszczcego eklektyzmem Magnusa. Jak wy ludzie znosicie nieg? zainteresowa si.
- Ludzie? zjey si Bat. Masz na myli wilkoaki?
- Mam na myli mieszkacw Wschodniego Wybrzea poprawi Malcolm. Kto
pragnby niepogody, jeli moe jej unikn? nieg, grad, deszcz. W moment
przenisbym si do Los Angeles. Wiecie, e moment jest faktyczn jednostk czasu? To
jedna szedziesita sekundy. Nie mona nic zrobi w moment, nie naprawd.
- Wiesz zacza Maia Catarina mwia, e jeste cakiem nieszkodliwy...

ShadowhuntersTranslateTeam

Malcolm wyglda na zadowolonego.


- Catarina powiedziaa, e jestem cakiem, cakiem?
- Czy moemy trzyma si tematu? zadaa Maia. Lily, jeli martwisz si, e Nocni

owcy zabior si za Podziemnych, jeeli niektrzy troch narozrabiaj, kiedy oni s w


Idrisie, c, dlatego robimy to, co robimy. Zapewnienie Podziemnych, e Porozumienia
nie zostay zamane, e Nocni owcy staraj si odzyska naszych reprezentantw, e
Sebastian jest w tym wszystkim prawdziwym wrogiem zminimalizuje ryzyko chaosu
poza Idrisem, wpywajcego na to, co si stanie w przypadku bitwy albo kiedy to
wszystko si skoczy...
- Catarina! ogosi niespodziewanie Malcolm, jakby przypominajc sobie co
miego. Prawie zapomniaem, po co tutaj przyszedem. Catarina poprosia mnie, bym
si z tob skontaktowa. Przebywa w kostnicy szpitala Beth Israel i chce, bycie pojawili
si jak najszybciej. Och, i prosia, bycie przynieli klatk.

***

Jedna z cegie w cianie tkwia luno. Jocelyn spdzaa czas na wyjciu jej za pomoc
metalowego zacisku od jej spinki. Nie udzia si, e jest w stanie stworzy luk, ktra
pozwoli jej uciec, ale miaa nadziej, e uwolniona cega moe posuy jej za bro. Co,
czym moe uderzy Sebastiana w gow.
Gdyby bya w stanie to zrobi. Jeli by si nie zawahaa.
Zawahaa si, kiedy by dzieckiem. Trzymaa go w ramionach i wiedziaa, e co byo
z nim nie tak, co nieodwracalnie uszkodzonego, ale nie bya w stanie dziaa, posiadajc
t wiedz. W niewielkiej czci jej serca wierzya, e nadal mona go uratowa.
Drzwi zaskrzypiay, a ona obrcia si, wpinajc spink we wosy. Naleaa ona do
Clary. Wzia j z biurka crki, kiedy chciaa utrzyma wosy z dala od farby. Nie oddaa
jej, poniewa przypominaa jej ona o crce, ale rozmylanie o Clary w tym miejscu
wydawao si niewaciwe, naprzeciwko jej drugiego dziecka, chocia tsknia za ni, tak
mocno, a j to bolao.
Drzwi otwary si i przeszed przez nie Sebastian.
Mia na sobie bia, dzianinow koszul, a ona znw przypomniaa sobie jego ojca.
Valentine lubi ubiera si na biao. To sprawiao, e wydawa si bledszy, jego wosy
janiejsze, tylko troch bardziej nieludzki, i taki sam zdawa si by Sebastian. Jego oczy
wyglday jakby czarna farba skapaa na biae ptno. Umiechn si do niej.
- Matko powita j.
Skrzyowaa ramiona na piersi.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Co tutaj robisz, Jonathanie?


Pokrci gow, wci z tym samym umiechem na twarzy, i wycign sztylet zza
pasa. By wski, z ostrzem cienkim jak szydo.
- Jeli jeszcze raz tak mnie nazwiesz, wydubi ci nim oczy zagrozi.
Przekna lin. Och, moje dziecko. Przypomniaa sobie, jak go trzymaa, zimnego i
nieruchomego w jej ramionach, niepodobnego do normalnego dziecka. Nie paka. Ani
razu.
- Czy to przyszede mi powiedzie?
Wzruszy ramionami.
- Przyszedem zada ci pytanie. Rozejrza si po pomieszczeniu ze znudzeniem na
twarzy. I eby ci co pokaza. Chod. Przejd si ze mn.
Doczya do niego, kiedy wyszed z pomieszczenia, z mieszanin niechci i ulgi.
Nienawidzia swojej celi i z pewnoci lepiej rozejrze si po miejscu, gdzie bya

przetrzymywana? Okreli jego rozmiar, wyjcia?


Korytarz na zewntrz celi by z kamienia, ogromnych blokw z wapnia poczonych
ze sob betonem. Podoga bya gadka, wytarta przez chodzenie. Mimo to mona byo
wyczu zakurzenie tego miejsca, jakby nikt nie przebywa tu od dekad, nawet stuleci.
Znajdoway si tam drzwi, wbudowane w cian w przypadkowych odstpach.
Jocelyn czua, jak zaczyna wali jej serce. Luke moe by za kadymi z tych drzwi.
Chciaa rzuca si na nie, otwiera je, ale w doni Sebastiana nadal tkwi sztylet i ani
przez chwil nie wtpia, e on wiedzia o tym lepiej ni ona.
Korytarz zacz skrca i Sebastian przemwi:
- Co jeli wyznabym, e ci kocham? spyta.
Jocelyn splota donie luno przed sob.
- Powiedziaabym zacza ostronie e nie moesz kocha mnie bardziej ni ja
ciebie.
Dotarli do podwjnych drzwi. Zatrzymali si przed nimi.
- Nie powinna przynajmniej udawa?
Jocelyn odpara:
- A ty mgby? Cz ciebie naley do mnie, wiesz. Krew demona ci zmienia, ale
naprawd sdzie, e wszystko inne w tobie pochodzi od Valentinea?
Nie udzielajc odpowiedzi, Sebastian otworzy ramieniem drzwi i wkroczy do
rodka. Po chwili podya za nim Jocelyn... i zatrzymaa si w p kroku.
Pokj by ogromny i pokrgy. Marmurowa posadzka rozcigaa si do platformy
zbudowanej z kamienia i drewna, wyrastajcej naprzeciwko wschodniej ciany.
Porodku podwyszenia stay dwa trony. Nie mona byo nazwa ich inaczej masywne
krzesa z koci soniowej pokryte zotem; kade miao zaokrglone oparcie i sze
schodkw prowadzcych do nich. Ogromne okno, szko nie pokazujce nic oprcz
ciemnoci, zawieszone byo za kadym z tronw. Co w pokoju wydawao si dziwnie
znajome, ale Jocelyn nie bya w stanie okreli, co dokadnie.

ShadowhuntersTranslateTeam

Sebastian wbieg na podwyszenie i przywoa j do siebie. Jocelyn zrobia kilka


powolnych krokw, by doczy do syna, ktry sta przed dwoma tronami z wyrazem
chepliwego triumfu na twarzy. Widziaa t sam ekspresj na twarzy jego ojca, kiedy
ten patrzy na Kielich Anioa.
- Bdzie On wielki zaintonowa Sebastian i bdzie nazwany Synem Najwyszego, a
Szatan da Mu tron Jego ojca. Bdzie panowa nad Piekem na wieki, a Jego panowania nie
bdzie koca.5
- Nie rozumiem wyznaa Jocelyn, a jej gos zdawa si by ponury i zmczony nawet
dla jej uszu. Chcesz wada tym wiatem? Jak wymar krain demonw i
zniszczenia? Chcesz wydawa rozkazy trupom?
Sebastian rozemia si. Mia miech Valentinea: szorstki i melodyjny.
- Och, nie zaprzeczy. Cakowicie le mnie zrozumiaa. Wykona szybki gest
palcami, co, co Valentine robi, kiedy uczy si magii, i nagle dwa okna za tronami nie
byy ju puste.
Jedno ukazywao wysuszony krajobraz: uschnite drzewa i spalon ziemi, wstrtne,
skrzydlate stworzenia krce przed poamanym ksiycem. Jaowy paskowy ska
rozciga si przed oknami. By zaludniony przez ciemne postacie, stojce obok siebie w
lekkim oddaleniu, a Jocelyn zdaa sobie spraw, e to Mroczni, trzymajcy wart.
Drugie okno pokazywao Alicante, spokojnie pice w wietle ksiyca. uk ksiyca,
niebo pene gwiazd, migotanie wody w kanaach. Jocelyn widziaa kiedy ten widok i
zorientowaa si ze wstrzsem, dlaczego ta sala wydawaa jej si znajoma.

Bya to sala rady w Gardzie przemieniona z amfiteatru na sale tronow, ale z tym
samym ukowatym dachem, tych samych rozmiarw, z tym samym widokiem na Miasto
Szka, na ktre wychodziy dwa wielkie okna. Tyle e w tym przypadku jedno okno
pokazywao miejscem ktre znaa, Idris, z ktrego pochodzia. A drugie krain, w ktrej
przebywaa.
- Moja twierdza posiada przejcia do obu wiatw obwieci Sebastian prnym
tonem. Tak, ten wiat jest suchy. Bezkrwawe zwoki krainy. Och, ale twj wiat jest
gotowy do rzdzenia. Marz o tym dniami i nocami. Czy spal ten wiat powoli, zaraz i
godem, czy jednak rze powinna by szybka i bezbolesna... wszystkie te ycia, gasnce
tak szybko, wyobra sobie ten poar! Jego oczy byy rozpalone gorczk. Wyobra
sobie te wzgrza, ktre mgbym postawi, zrodzone z krzykw milionw ludzi i dymu
milionw palcych si serc. Odwrci si do niej. Powiedz, e mam to po tobie.
Powiedz, e cokolwiek z tego mam po tobie.
Jocelyn dzwonio w gowie.
- S tu dwa trony zauwaya.
Maa zmarszczka pojawia si pomidzy jego brwiami.
- Co?
5 Zmieniona

tre z Ewangelii w. ukasza 1, 32-33

ShadowhuntersTranslateTeam

- Dwa trony powtrzya. Nie jestem gupia; wiem, kogo chcesz, by zasiad obok
ciebie. Potrzebujesz jej tu; chcesz jej tutaj. Twj triumf nie znaczy nic, jeli ona go nie
oglda. I to t potrzeba bycia kochanym przez kogo masz po mnie.
Patrzy na ni. Gryz swoj warg mocno, bya pewna, e do krwi.
- Sabo powiedzia w poowie do siebie. To sabo.
- To ludzkie stwierdzia. Ale naprawd sdzisz, e Clary zasiadaby tutaj obok
ciebie radonie i ochoczo?
Prze chwil pomylaa, e zobaczya iskry w jego oczach, ale moment pniej znw
byy czarnymi diamentami.
- Wolabym, by bya radosna i ochocza, i tutaj, ale rwnie dobrze zadowol si, e po
prostu bdzie tutaj odpar. Nie obchodz mnie chci.
Co wydawao si eksplodowa w wewntrz mzgu Jocelyn. Rzucia si do przodu,
sigajc po sztylet w jego doni; cofn si, unikajc jej, i obrci si szybkim, pynnym
ruchem, i zwali j z ng. Zderzya si z ziemi, przewrcia i przykucna. Nim wstaa,
poczua do zacinit na jej kurtce, ktra pocigna j do gry.
- Gupia suka warkn Sebastian kilka centymetrw przed jej twarz, palce jego
lewej doni wbijay si w skr pod jej obojczykiem. Sdzisz, e moesz mnie zrani?
Ochrania mnie zaklcie mojej prawdziwej matki.
Jocelyn szarpna si do tyu.
- Pu mnie!
Lewa strona okna eksplodowaa wiatem. Sebastian zatoczy si do tyu,
zaskoczenie kwito na jego twarzy, kiedy patrzy. Wysuszony krajobraz wymarego
wiata nagle si zapali, olepiajcym, zotym ogniem, rosncym od filaru w kierunku
popsutego nieba. Mroczni Nocni owcy biegali po ziemi w t i z powrotem jak mrwki.
Gwiazdy skrzyy si, odbijajc blask ognia, czerwie, zoto, bkit i pomaracz. Byo to
pikne i przeraajce niczym anio.
Jocelyn poczua cie umiechu w kcikach jej ust. Jej serce roso dziki pierwszej
iskrze nadziei, ktr poczua, odkd obudzia si w tym wiecie.
- Niebiaski ogie wyszeptaa.
- W rzeczy samej. Umiech gra wok warg Sebastiana. Jocelyn spojrzaa na niego z

niepokojem. Spodziewaa si, e bdzie przeraony, ale zamiast tego by peen


uniesienia. Jak mwi Biblia: Oto prawo odnoszce si do ofiary caopalnej: ofiara
caopalna bdzie na palenisku, na otarzu ca noc a do rana, a ogie otarza bdzie na
nim pon6 zawoa i unis ramiona, jakby mia zamiar obj ogie, ktry pali si tak
wysoko i jasno za oknem. Marnuj swj ogie na pustynnym powietrzu, mj bracie!
krzykn. Pozwl mu wsikn w piasek jak krew czy woda i oby nie zaprzesta
swojej wdrwki, dopki nie staniemy twarz w twarz.
6 Ksiga

Kapaska 6, 2

ShadowhuntersTranslateTeam

Rozdzia 18

Nad rzekami
Babilonu

Runy energetyczne byy wspaniae, pomylaa wyczerpana Clary, kiedy dotara na


szczyt kolejnego piaskowego wzgrza, ale nie mogy si rwna z filiank kawy. Bya
cakiem pewna, e daaby rad znie kolejny dzie mozolnego marszu, podczas ktrego
jej stopy czasem a po kostki zapaday si w hady popiou, gdyby tylko w jej yach
pyna sodka kofeina
Czy mylisz o tym, co ja? zapyta Simon, podchodzc do niej. Zatkn kciuki za
paski plecaka, wyglda na zmczonego i wymizerowanego. Zreszt wszyscy wygldali
podobnie. Po incydencie z niebiaskim ogniem Alec i Isabelle przejli wart i nie zgosili
obecnoci adnych demonw lub Mrocznych Nocnych owcw w pobliu ich
schronienia, jednak wszyscy byli roztrzsieni i nikt nie spa duej ni ledwie kilka
godzin. Jace sprawia wraenie, jakby napdzay go nerwy i adrenalina, kiedy poda
ciek podsuwan przez zaklcie ledzce rzucone na bransolet na jego nadgarstku, i
czasem w tym szaleczym pocigu za Sebastianem zapomina si zatrzyma i poczeka
na pozostaych, dopki nie krzyczeli za nim lub nie biegli, by go dogoni.
e ogromna latte z Mud Truck uczyniaby teraz wszystko pikniejszym?
Jest takie wampirze miejsce niedaleko Union Square, gdzie do kawy dodaj idealn
ilo krwi rozmarzy si Simon. Nie za sodka, nie za sona.
Clary zatrzymaa si; sucha ga wyrastajca z ziemi zapltaa si w jej sznurwki.
Pamitasz, jak rozmawialimy o niedzieleniu si pewnymi informacjami?
Isabelle mnie sucha, gdy mwi o wampirzych rzeczach.
Clary wyja Heosphorosa. Miecz, na ktrego ostrzu widniaa teraz czarna runa,
wydawa si migota w jej doniach. Uya czubka, by pozby si mocnej gazki pokrytej
kolcami.
Isabelle jest twoj dziewczyn oznajmia. Musi ci sucha.
Jest? Simon wyglda na zaskoczonego.

ShadowhuntersTranslateTeam

Clary wyrzucia rce w gr i ruszya w d wzgrza. Gdzieniegdzie podziurawiona


popkanymi dokami ziemia zakrzywiaa si w d, a wszystko pokrywa byszczcy py.
Powietrze nadal byo gorzkie, a niebo miao tozielony kolor. Moga dostrzec Aleca i

Isabelle stojcych u stp wzgrza obok Jacea, ktry dotyka bransolety na swoim
nadgarstku i patrzy ze zmarszczonym czoem w przestrze przed sob.
Ktem oka Clary ujrzaa co byszczcego i nagle si zatrzymaa. Zmruya oczy,
starajc si dostrzec, co to byo. Blask czego srebrnego w oddali, daleko za kamieniami i
pagrkami z gruzu pustyni. Wyja stel i szybko narysowaa run Dalekowzrocznoci
na ramieniu, bl i pieczenie wywoane przez koniuszek steli przeciy si przez mg
zmczenia w jej umyle i wyostrzyy jej wzrok.
Simonie! zwrcia si do niego, gdy tylko j dogoni. Widzisz to?
Pody za jej wzrokiem.
Chyba widziaem to zeszej nocy. Pamitasz, jak Isabelle powiedziaa, e wydawao
mi si, e zobaczyem miasto?
Clary! To by Jace, ktry spoglda na nich z dou z twarz blad w penym
popiou powietrzu. Clary machna do niego, by do nich podeszli. Co si dzieje?
Wskazaa jeszcze raz na to, co teraz moga dostrzec jako wyrane migotanie i
skupisko ksztatw w oddali.
Tam co jest rzeka. Simon sdzi, e to miasto
Przerwaa, bo Jace ju zacz biec we wskazanym przez ni kierunku. Isabelle i Alec
przez chwil wygldali na zaskoczonych, a potem ruszyli za nim; Clary westchna
ciko i podya za nimi z Simonem u swojego boku.
Pdzili w d zbocza pokrytego lunymi ostrymi skakami, w poowie biegnc, a w
poowie si zelizgujc i pozwalajc nieprzyczepionym do niczego kamieniom ich nie.
Nie po raz pierwszy Clary docenia swj strj bojowy; moga tylko wyobrazi sobie, jak
fruwajcy dookoa wir podarby normalne buty i spodnie na strzpy.
Zbiega rozpdzona ze wzgrza. Jace by spory kawaek przed ni, Alec i Isabelle tu
za nim poruszali si szybko, przeskakujc ponad stosami kamieni i strumyczkami
pynnego ulu. Kiedy si do nich zbliaa, Clary zauwaya, e zmierzaj w stron
miejsca, gdzie pustynia wydawaa si znika kraca paskowyu? Klifu?
Clary przyspieszya, wdrapujc si na ostatnie kamienne wzniesienia i prawie e
staczajc si z ostatniego. Wyldowaa na swoich stopach Simon, o wiele wdziczniej
si poruszajcy, tu przed ni i zobaczya, e Jace stoi na kracu ogromnego klifu, ktry
opada przed nim jak Wielki Kanion. Alec i Isabelle przesunli si tak, e stali po obu
stronach Jacea. Caa trjka bya przeraajco cicha, kiedy patrzya przed siebie w
zadymionym wietle.
Co w postawie Jacea, w tym, jak sta, powiedziao Clary, kiedy zatrzymaa si przy
jego boku, e co byo nie tak. Potem dostrzega wyraz jego twarzy i mentalnie
poprawia nie tak na zdecydowanie bardzo nie tak.
Patrzy w d na dolin, jakby znajdowa si tam grb kogo przez niego ukochanego.
Byy tam ruiny miasta. Starego, bardzo starego miasta, zbudowanego kiedy na zboczach

ShadowhuntersTranslateTeam

wzgrza, ktrego wierzchoek teraz otaczay szare chmury i mga. Kamienie byy
wszystkim, co pozostao z domw, a popi osiad na ulicach i poszarpanych ruinach
budynkw. Poamane kolumny z jasnego, byszczcego kamienia leay porozrzucane
jak zapaki i wydaway si wrcz niestosownie pikne w tej krainie ruin.
Demoniczne wiee szepna.
Jace przytakn ponuro.
Nie wiem, jakim cudem zacz ale to jest Alicante.

***

To straszne brzemi zosta obarczonym tak odpowiedzialnoci w tak modym


wieku powiedzia Zachariasz, gdy drzwi zamkny si za Emm Carstairs i Julianem
Blackthornem. Aline i Helen poszy z nimi, by odprowadzi ich z powrotem do domu, w
ktrym si zatrzymali. Dzieci prawie koysay si na nogach z wyczerpania pod koniec
przesuchania przez Rad, a pod ich oczami widniay ciemne cienie.
W pokoju pozostao niewielu czonkw Rady: Jia i Patrick, Maryse i Robert
Lightwoodowie, Kadir Safar, Diana Wrayburn, Tomas Rosales i garstka Cichych Braci
oraz gw Instytutw. Wikszo rozmawiaa ze sob, ale Zachariasz sta przy pulpicie
Jii i patrzy na ni z gbokim smutkiem w oczach.
Stracili naprawd wiele przyznaa Jia ale jestemy Nocnymi owcami.
Wikszo z nas traci wiele w modym wieku.
Maj Helen i swojego wujka doda Patrick, stojcy kawaek dalej z Robertem i
Maryse, ktrzy wgldali na spitych i wyczerpanych. Bdzie mia si kto nimi zaj, a
Emma Carstairs rwnie uwaa ich za swoj rodzin.
Czsto z tymi, ktrzy nas wychowuj i s naszymi opiekunami, nie cz nas wizy
krwi rzek Zachariasz. Jii wydawao si, e jego spojrzenie byo mikkie, gdy
spoczywao na Emmie, prawie jakby wypenia je al. Ale moliwe, e tylko sobie to
wyobrazia. Z tymi, ktrych kochamy i ktrzy nas kochaj. Tak byo w moim
przypadku. Dopki nikt nie oddzieli jej od Blackthornw ani od chopca, Juliana, to jest
najwaniejsze.
Jia jak z oddali syszaa ma, ktry zapewnia o tym byego Cichego Brata, ale jej
umys skupia si na Helen. Gboko w sercu Jia czasem martwia si o swoj crk,
ktra tak cakowicie oddaa swoje serce dziewczynie, w ktrej yach pyna krew
faerie, rasy znanej z tego, e nie mona im zaufa. Zdawaa sobie spraw z tego, i
Patrick nie by zadowolony, e ich crka wybraa dziewczyn, a nie chopaka, i e

ShadowhuntersTranslateTeam

aowa samolubnie, mylaa tego, co widzia jako koniec swojej gazi Penhalloww.
Ona sama bardziej martwia si tym, czy Helen Blackthorn nie zamie serca Aline.
Jak wiarygodne s wedug ciebie suchy o zdradzie faerie? zapyta Kadir.
Cakowicie odpara Jia. To wiele wyjania. Jak faerie byli w stanie wej do
Alicante i uciec z winiami z domu reprezentantw Baniowego Ludu. Jak Sebastian
ukry przed nami swoje oddziay pod Cytadel i dlaczego oszczdzi Marka Blackthorna
nie ze strachu przed gniewem faerie, lecz z szacunku dla ich sojuszu. Jutro
porozmawiam z Krlow Faerie i
Z caym szacunkiem przerwa jej mikkim gosem Zachariasz. Nie sdz, e
powinna to zrobi.
Dlaczego? unis si Patrick.
Poniewa Krlowa Jasnego Dworu nie zdaje sobie sprawy, z tego, jakie posiadasz teraz
informacje, odpowiedzia Brat Enoch. To rzadka sytuacja. Na wojnie istniej przewagi
wynikajce z siy, ale take te, ktrych rdem jest wiedza. Nie stra tej.
Jia zawahaa si.
Sprawy mog wyglda gorzej, ni wiesz odpara i wyja co z kieszeni swojego
paszcza. Ognista wiadomo ze Spiralnego Labiryntu, zaadresowana do niej. Podaa j
Zachariaszowi.

A on zamar. Przez chwil po prostu na to patrzy; a potem lekko przesun palcem


po papierze, a ona uwiadomia sobie, e wcale nie czyta, lecz poprawia palcem kontury
podpisu nadawcy listu podpisu, ktry uderzy w niego jak strzaa w serce.
Theresa Gray.
Tessa pisze odezwa si w kocu, a potem odchrzkn, bo jego gos by
niepewny i urywa si. Pisze, e czarownicy ze Spiralnego Labiryntu zbadali ciao
Almaria Kriegsmessera, jego serce byo wysuszone, organy tak samo. Pisze, e jest im
przykro, ale nie ma absolutnie nic, co mona uczyni, by uzdrowi Mrocznych.
Nekromancja moe zmusi ich ciaa do ponownego ruchu, ale ich dusze na zawsze
znikny.
Jedynie sia Piekielnego Kielicha trzyma ich przy yciu podkrelia Jia gosem
penym aoci. S martwi w rodku.
Gdyby udao si zniszczy Piekielny Kielich zastanowia si Diana.
To moe zabi ich wszystkich, prawda zgodzia si Jia. Ale nie mamy Piekielnego
Kielicha. Ma go Sebastian.
Zabicie ich wszystkich naraz wydaje si niewaciwe zauway Tomas, ktry
wyglda na przeraonego. S Nocnymi owcami.
Nie s zaprzeczy Zachariasz gosem o wiele mniej delikatnym ni ten, ktry Jia z
nim kojarzya. Spojrzaa na niego zaskoczona. Sebastian liczy na to, e nadal bdziemy
myle o nich jak o Nocnych owcach. Liczy na nasze wahanie, na nasz niezdolno do
zabijania potworw, ktre maj ludzkie twarze.
Na nasze miosierdzie doda Kadir.

ShadowhuntersTranslateTeam

Gdybym to ja zosta Przemieniony, chciabym zosta wybawiony z tego


nieszczcia mwi dalej Zachariasz. To wanie jest miosierdzie. To, co Edward
Longford ofiarowa swojemu parabatai, zanim zwrci swj miecz na siebie. To dlatego
chciaem okaza mu szacunek. Dotkn wyblakej runy na swoim gardle.
Czy wobec tego prosimy Spiralny Labirynt, by si podda? zapytaa Diana. By
zaprzesta poszukiwa lekarstwa?
Ju si podda. Nie suchaa, co napisaa Tessa? odpar Zachariasz. Nie zawsze
mona znale lekarstwo. A przynajmniej nie na czas. Wiem to znaczy nauczyem si
e nie mona na tym polega. Nie moe to by nasz jedyn nadziej. Musimy opakiwa
Mrocznych jak zmarych i zaufa temu, czym jestemy: Nocnymi owcami,
wojownikami. Musimy robi to, do czego zostalimy stworzeni. Walczy.
Ale jak chcemy broni si przed Sebastianem? Ju byo le, kiedy mielimy
przeciwko sobie tylko Mrocznych, a teraz doczy do nich Baniowy Lud! warkn
Tomas. A ty jeste tylko chopcem
Mam sto czterdzieci sze lat poinformowa go Zachariasz. I to nie jest moja
pierwsza wojna nie do wygrania. Wierz, e moemy obrci zdrad faerie na nasz
korzy. By to zrobi, bdzie nam potrzebna pomoc Spiralnego Labiryntu, ale jeli mnie
posuchacie, powiem wam, co i jak.

***

Clary, Simon, Jace, Alec i Isabelle szli w ciszy przez upiorne ruiny Alicante. Jace mia
racj to byo Alicante, bez wtpienia. Minli zbyt wiele znajomych rzeczy, eby mogo
to by jakie inne miasto. Mury otaczajce miasto, teraz pokruszone; bramy pokryte

bliznami korozji spowodowanej przez kwany deszcz. Plac Cysterny. Suche kanay
wypenione gbczastym mchem.
Wzgrze byo ponure, sterta nagich kamieni. Jak blizny odznaczyy si na jego
zboczach lady dawnych drg. Clary wiedziaa, e na szczycie powinien znajdowa si
Gard, ale nawet jeli nadal tam sta, by teraz niewidoczny, ukryty w szarej mgle.
W kocu wdrapali si na wysok stert gruzu i znaleli si na Placu Anioa.
Zaskoczona Clary wzia oddech chocia wikszo otaczajcych go budynkw si
zawalia, plac by zaskakujco nietknity, a brukowe drki odchodziy od niego w
tawym wietle. Sala Anioa nadal tam staa.
Nie zostaa jednak zbudowana z biaego kamienia. W wymiarze ludzi przypominaa
greck witynie, ale w tym bya z polakierowanego metalu. Wysoki, kwadratowy
budynek, o ile co wygldajce jak roztopione zoto wylane z nieba mona byo tak

ShadowhuntersTranslateTeam

nazwa. Niczym wstka prezent oplatay go ogromne wyryte napisy; wszystko to


byszczao tpo w pomaraczowym wietle.
Sala Porozumie. Isabelle staa z biczem owinitym wok nadgarstka i patrzya
na budynek. Niewiarygodne.
Wspili si po zotych schodach poprzecinanych czerni pyu i korozji. Na ich
szczycie zatrzymali si, by popatrze na ogromne dwuskrzydowe drzwi. Wykuto na
nich kwadraty, z ktrych kady wypenia panel z wygrawerowanym obrazem.
To historia zauway Jace, robic kilka krokw do przodu i dotykajc grawerw
palcem w czarnej rkawiczce. Sowa w nieznanym jzyku wiy si w dole kadego
obrazu. Jace spojrza na Aleca. Umiesz to przeczyta?
Czy jestem jedyn osob, ktra uwaaa na lekcjach jzyka? zapyta Alec ze
znueniem, jednak podszed, by przyjrze si literom. C, po pierwsze, panele.
Wskaza na pierwszy, ktry ukazywa grup bosych ludzi w szatach, kulcych si,
gdy niebo nad nimi otworzyo si i w ich stron signa do z pazurami.
yli tu ludzie, a przynajmniej kto podobny do ludzi wyjani Alec, wskazujc na
istoty. yli w pokoju i pewnego dnia nadeszy demony. A wtedy Urwa z rk na
panelu, ktrego obraz Clary znaa jak wasn kiesze. Anio Razjel powstajcy z Jeziora
Lyn z Darami Anioa w doniach. Na Anioa.
Dosownie mrukna Isabelle. Jak To nasz Anio? Nasze jezioro?
Nie wiem. Tu jest napisane, e demony przybyy i Nocni owcy zostali stworzeni,
by z nimi walczy kontynuowa Alec, przesuwajc si wzdu ciany tak, jak biegy
panele. Dgn palcem pismo. To sowo tu oznacza Nefilim. Ale Nocni owcy
odrzucili pomoc Podziemnych. Czarownicy i Baniowy Lud poczyli wic siy ze swoimi
piekielnymi rodzicami. Walczyli po stronie demonw. Nefilim zostali wybici w pie. W
swoich ostatnich dniach stworzyli bro, ktra miaa utrzyma demony z daleka. Zrobi
gest w stron panelu przedstawiajcego kobiet trzymajc co w rodzaju elaznej laski
z poncym kamieniem na jej kocu. Nie mieli serafickich ostrzy; nie zaczli ich jeszcze
wyrabia. Nie wyglda take na to, eby istniay elazne Siostry czy Cisi Bracia. Mieli
kowali, ktrzy stworzyli jak bro, sdzc, e ona im pomoe. Nazwano to tutaj
skeptron, ale nic mi to nie mwi. W kadym razie, ten skeptron nie wystarczy.
Przesun si do kolejnego panelu, ktry pokazywa zniszczenie: martwych Nefilim,
kobiet z elazn lask powalon na ziemi, a sam bro odrzucon na bok.
Demony tutaj ich nazwa to asmodei spaliy soce i wypeniy niebo popioem i
chmurami. Wyrway z ziemi ogie i zrwnay miasta z ziemi. Zabiy wszystko, co si
poruszao i oddychao powietrzem. Wysuszyy te morza, a wszystko, co yo w wodzie,
take zgino.

Asmodei powtrzya za nim Clary. Syszaam to ju. Lilith powiedziaa tak o


Sebastianie. Zanim si urodzi. Dziecko zrodzone z tej krwi przewyszy moc Wielkie
Demony z otchani midzy wiatami. Bdzie potniejsze ni asmodei.

ShadowhuntersTranslateTeam

Asmodeusz to jeden z Wielkich Demonw z otchani powiedzia Jace, jego


spojrzenie spotkao si ze spojrzeniem Clary. Wiedziaa, e pamita sowa Lilith rwnie
dobrze jak ona. Dzieli z ni wizj, ktr ukaza im Ithuriel.
Jak Abbadon? zapyta Simon. On by Wielkim Demonem.
Duo potniejszy. Asmodeusz jest Ksiciem Pieka Jest ich dziewiciu. Fati.
Nefilim nie mog w ogle marzy o pokonaniu ich. Mog w walce pokona anioy.
Odtwarza wiaty odpowiedzia mu Jace.
Asmodei to dzieci Asmodeusza. Potne demony. Wysuszyy ten wiat do cna, a
potem pozostawiy mniejszym, sabszym demonom, by poszukay w gruzach czego dla
siebie. Alec brzmia tak, jakby byo mu niedobrze. To nie jest Sala Anioa. To
grobowiec. Grobowiec ycia na tym wiecie.
Ale to nasz wiat! Isabelle podniosa gos. Czy przenielimy si wprzd w
czasie? Jeli Krlowa nas wykiwaa
Nie zrobia tego. A przynajmniej nie pod wzgldem tego, gdzie si znajdujemy
odpar Jace. Nie przenielimy si w czasie wprzd, lecz w bok. Ten wymiar to
lustrzane odbicie naszego wiata. Miejsce, w ktrym historia troch inaczej si
potoczya. Zatkn kciuki za pas. wiat bez Nocnych owcw.
To jak Planeta Map uzna Simon. Tyle tylko, e tam bya to przyszo.
Ta, c, to moe by nasza przyszo, jeli Sebastian dostanie, czego chce
oznajmi Jace. Klepn panel z kobiet trzymajc poncy skeptron, a potem zmarszczy
brwi i popchn mocno drzwi. Otworzyy si ze skrzypieniem, ktre przecio powietrze
jak n. Clary skrzywia si. Jace wyj swj miecz i ostronie zerkn przez szpar w
drzwiach. Za nimi znajdowa si pokj wypeniony szarawym wiatem. Ramieniem
otworzy drzwi mocniej i wlizgn si do rodka, gestem nakazujc pozostaym, by
zaczekali.
Isabelle, Alec, Clary i Simon spojrzeli na siebie i bez sowa podyli za nim. Alec na
przedzie, ze swoim ukiem w gotowoci; za nim Isabelle z batem, Clary z mieczem i
Simon, ktrego oczy byszczay jak kocie w przydymionym wietle.
Wntrze Sali Anioa byo zarazem znajome, jak i nie. Podoga bya z marmuru, teraz
popkana i zniszczona. W wielu miejscach kamie poznaczyy czarne kleksy,
pozostaoci dawnej krwi. Dachu ponad nimi, w ich Alicante szklanego, dawno ju nie
byo i pozostay tylko kawaki, przypominajce teraz na tle nieba krystaliczne noe.
Samo pomieszczenie byo puste, nie liczc posgu w centrum. Wypeniao je
nieprzyjemnie szarote wiato. Jace, stojcy przodem do posgu, odwrci si, kiedy
do niego podeszli.
Powiedziaem, e macie zaczeka warkn na Aleca. Czy kiedykolwiek zrobicie
to, co wam mwi?
Waciwie to nic nie powiedziae zauwaya Clary. Po prostu pokazae.
Gesty si licz odpar Jace. Moje s bardzo ekspresywne.

ShadowhuntersTranslateTeam

Nie jeste tu dowdc rzuci Alec, opuszczajc uk. Cz napicia znikna z jego
postawy. Nic nie zasaniao im widoku na skorodowane ciany, a w pomieszczeniu nie
znajdowa si nikt poza nimi i posgiem. Nie musisz nas ochrania.
Isabelle przewrcia oczami i zbliya si do posgu, odchylajc gow. Posg
przedstawia mczyzn w zbroi; jego stopy okute w buty z kolczugi stay na zotym

cokole. Mia na sobie wymyln kolczug z poczonych ze sob kamiennych koron


ozdobion motywem anielskich skrzyde na piersi. W doniach trzyma elazn replik
skeptronu zakoczon metalowym ornamentem, w ktrym umieszczono czerwony
klejnot.
Ktokolwiek wyrzebi tego mczyzn, musia by zdolny. Twarz mczyzny bya
przystojna, kwadratowa, o odlegym, czystym spojrzeniu. Ale rzebiarz uchwyci wicej
ni tylko jego dobry wygld pewn twardo w uoeniu szczki i oczach, wygicie ust
mwice o samolubnoci i okruciestwie.
Na cokole wypisano sowa, ktre Clary moga odczyta, mimo e nie byy po
angielsku.
JONATHAN NOCNY OWCA. PIERWSZY I OSTATNI NEFILIM.
Pierwszy i ostatni szepna Isabelle. To miejsce naprawd jest grobowcem.
Alec ukucn. Na cokole pod imieniem Jonathana Nocnego owcy znajdowao si
wicej sw, ktre odczyta:
A zwycizcy i temu, co czynw mych strzee do koca, dam wadz nad poganami, a
rzg elazn bdzie ich pas; i dam mu gwiazd porann. 7
Co to ma oznacza? zapyta Simon.
Wydaje mi si, e Jonathan Nocny owca by nieco zarozumiay stwierdzi Alec.
Myl, e sdzi, e ten skeptron moe nie tylko ich ocali, ale te da mu wadz nad
wiatem.
I dam mu gwiazd porann powtrzya Clary. To z Biblii. Naszej Biblii. A
Morgensternowie oznaczaj poranne gwiazdy.
Porann gwiazd moe oznacza wiele rzeczy zauway Alec. To moe by
najjaniejsza gwiazda na niebie albo niebiaski ogie, albo ogie, ktry spada z
Anioami strconymi z Nieba. To te imi Lucyfera, nioscego wiato, demona dumy.
Stan prosto.
Tak czy siak, oznacza to, e przedmiot, ktry trzyma ten posg, to prawdziwa bro
zauway Jace. Tak jak te obrazy na drzwiach. Powiedziae, e skeptron to bro, jak
tu wynaleli zamiast serafickich noy, eby powstrzyma demony. Spjrz na znaki na
uchwycie. Odbya si bitwa.
Isabelle dotkna swojego naszyjnika.
A ten czerwony kamie wyglda na zrobiony z tego samego, co mj naszyjnik.
Jace przytakn.
7 Apokalipsa

w. Jana 2, 26-28

ShadowhuntersTranslateTeam

Myl, e to ten sam kamie. Clary wiedziaa, co zaraz powie, jeszcze zanim to
zrobi. Ta bro. Chc j.
C, nie dostaniesz jej rzuci Alec. Jest przytwierdzona do posgu.
Wcale nie zaprzeczy Jace. Popatrz, posg j trzyma, ale to s tak naprawd dwie
oddzielne czci. Wyrzebili mczyzn, a potem umiecili bero w jego doniach. Ono
ma by moliwe do oddzielenia.
Nie jestem pewna, czy to prawda zacza Clary, ale Jace ju kad stop na
cokole i szykowa si do wspinaczki. W jego oczach dostrzegaa ten bysk, ktry kochaa
i ktrego zarazem si baa, ten, ktry mwi: Robi, co chc, i mam gdzie konsekwencje.
Czekaj! Simon ruszy, by powstrzyma Jacea przed wspinaniem si.
Przepraszam, ale czy nikt inny nie widzi, co tu si dzieje?
Nieeee odpar Jace, przecigajc samogoski. Dlaczego nas nie owiecisz? Wiesz,
mamy mnstwo czasu.
Simon skrzyowa ramiona.

Braem udzia w wielu kampaniach


Kampaniach? powtrzya zdezorientowana Isabelle.
Ma na myli te w grach Dungeons&Dragons wyjania Clary.
Grach? zapyta Alec z niedowierzaniem. Gdybycie nie zauwayli, to nie jest gra.
Nie o to chodzi zniecierpliwi si Simon. Chodzi o to, e jak grasz w D&D i twoja
grupa natyka si na jaki skarb albo wielki byszczcy klejnot, albo magiczn zot
czaszk, nigdy nie powinnicie jej zabiera. To zawsze puapka. Rozluni ramiona i
pomacha nimi dziko. To tutaj to puapka.
Jace milcza. Patrzy w zamyleniu na Simona, jakby widzia go pierwszy raz w yciu,
a przynajmniej jakby nigdy mu si tak porzdnie nie przyjrza.
Chod tu poleci.
Simon przysun si do niego z uniesionymi brwiami.
Co Ooo!
Jace upuci swj miecz w rce Simona.
Potrzymaj to dla mnie, kiedy bd si wspina rzuci i podskoczy na cok.
Protesty Simona zostay zaguszone przez odgos butw Jacea kopicych w kamie, gdy
wspina si na posg, podcigajc si na rkach. Dotar do poowy, gdzie, dziki
wyrzebionej kolczudze, byo miejsce na oparcie stp, i spi si, sigajc ponad
kamieniem, eby zamkn swoj do na skeptronie.
To mogo by zudzenie, ale Clary wydawao si, e widzi, jak umiechnite usta
posgu wykrzywiaj si w jeszcze okrutniejszy grymas. Czerwony kamie nagle
zabysn; Jace odsun si szybko, ale pomieszczenie ju wypenia rozdzierajcy uszy
haas, ani na moment nie ustajca straszliwa mieszanka alarmu przeciwpoarowego i
ludzkiego krzyku.
Jace! Clary signa w stron posgu; Jace ju zeskoczy z niego na podog,
krzywic si pod wpywem okropnego dwiku. wiato czerwonego kamienia stawao
si coraz mocniejsze, wypeniajc pomieszczenie krwawym blaskiem.

ShadowhuntersTranslateTeam

Cholera! krzykn Jace ponad haasem. Nie znosz, kiedy Simon ma racj.
Simon posa Jaceowi gniewne spojrzenie i wrczy mu miecz; Jace wzi go,
omiatajc czujnym wzrokiem otoczenie. Alec ponownie unis uk, a Isabelle ju staa z
biczem w gotowoci. Clary wyja sztylet zza pasa.
Lepiej si std zmywajmy! zawoa Alec. To moe nie by nic gronego, ale
Isabelle krzykna i przyoya rce do klatki piersiowej. Jej wisiorek zacz byska
powoli, jasno i rytmicznie jak bicie serca.
Demony! wykrzykna akurat w momencie, kiedy niebo wypeniy latajce
stwory. I stwory to na nie najlepsze okrelenie miay cikie, okrge ciaa
przypominajce ogromne blade larwy, pokryte rzdami przyssawek. Nie miay twarzy: z
obu stron ich ciaa koczyy si wielkimi, okrgymi, rowymi paszczami penymi
zbw rekina. Rzdy krtkich i grubych skrzyde otaczay ich ciaa, kade z nich
zakoczone ostrym jak brzytwa szponem. I byo ich wiele.
Nawet Jace zblad.
Na Anioa Uciekamy!
I zaczli biec, ale stwory, mimo swoich cielsk, byy szybsze: ldoway dookoa nich z
brzydkim, mokrym dwikiem. Clary pomylaa, e brzmiay jak wielkie kulki liny
spadajce z nieba. wiato, ktrego rdem by skeptron, znikno, kiedy tylko demony
si pojawiy, i teraz pokj wypenia brzydki tawy blask nieba.
Clary! krzykn Jace, kiedy jeden ze stworw ruszy w jej stron z otwart
paszcz, z ktrej wystaway nitki liny.

up. Strzaa wyldowaa w podniebieniu demona. Stwr cofn si, plujc czarn
krwi. Clary widziaa, jak Alec wyjmuje kolejn strza, celuje i wypuszcza j, pozwalajc
jej lecie. Kolejny demon zatoczy si do tyu i ju doskoczya do niego Isabelle, raz za
razem tnc go swoim biczem na kawaeczki. Simon chwyci kolejnego i trzyma go, jego
rce zatapiay si w misistym szarym cielsku, gdy Jace wbija w niego swj miecz.
Demon upad, powalajc Simona na podog; wyldowa na swoim plecaku. Clary
wydawao si, e syszy dwik rozbijanego szka, ale chwil pniej Simon znw by na
nogach, Jace doni na ramieniu pomg mu utrzyma si na nich, i ju oboje znw
walczyli.
Ld otoczy Clary; cichy chd bitwy. Demon, ktrego dosiga strzaa Aleca, miota
si, prbujc wyplu strza tkwic w jego paszczy; zrobia krok wprzd i zatopia swj
sztylet w jego cielsku, a czarna krew wytrysna z rany, przesikajc jej stj bojowy.
Pomieszczenie byo pene smrodu zgniych mieci typowego dla demonw,
wymieszanego z ich posok; prawie zwymiotowaa, gdy demonem wstrzsn ostatni
spazm i pad.
Alec osania ich, wypuszczajc jedn strza za drug i sprawiajc, e demony cofay
si zranione. Kiedy one si mczyy, dopadali je Jace i Isabelle, tnc na kawaki mieczem i
batem. Clary posza w ich lady, doskakujc do kolejnego zranionego demona i doni
lisk od ich oleistej krwi, przesuwajc si na rkojeci sztyletu, tnc mikk skr pod
jego paszcz. Demon upad z sykiem, powalajc j na podog. Ostrze wypado z jej doni

ShadowhuntersTranslateTeam

i rzucia si za nim, podniosa je i przewrcia si na bok akurat wtedy, gdy kolejny


demon doskoczy do niej, rozwijajc swoje potne cielsko.
Opad w miejscu, gdzie jeszcze przed chwil leaa, i zwin si z sykiem tak, e Clary
miaa przed sob dwie otwarte, ziejce paszcze. Przygotowaa ostrze do rzutu, gdy
pojawi si bysk srebra i zota i bicz Isabelle opad, przecinajc stworzenie wp.
Rozpado si na dwie czci, spltane, parujce organy wylay si ze rodka. Nawet
pomimo lodu bitwy Clary zbierao si powoli na wymioty. Demony zwykle zdychay i
znikay, nim ktokolwiek zobaczy ich wntrznoci. Ten nadal si miota, nawet
przepoowiony, rzucajc si wprzd i w ty. Isabelle wykrzywia si i ponownie uniosa
bat i nagle miotanie si przerodzio si w agresywne szarpnicie, gdy potwr odwrci
si i zatopi swe zby w nodze Isabelle.
Izzy krzykna, opuszczajc bat, i demon j puci; upada do tyu, gdy noga
odmwia jej posuszestwa. Clary rzucia si do przodu, dgajc drug poow
stworzenia, zatapiajc sztylet w jego plecach, dopki nie rozpad si pod ni i nie
klczaa w kauy demonicznej krwi ze splamionym ostrzem w doni, oddychajc ciko.
Panowaa cisza. Nie byo ju ani alarmu, ani demonw. Wszystkie zostay pokonane,
jednak nikt nie mg mwi o radoci ze zwycistwa. Isabelle leaa na pododze z
biczem owinitym wok nadgarstka, a krew wylewaa si z rany w ksztacie
pksiyca na jej lewej nodze. Oddychaa ciko i mrugaa szybko.
Izzy! Alec wypuci z doni swj uk i rzuci si przez splamion posok podog
do siostry. Opad na kolana i pocign j na nie. Wyrwa stel z jej pasa. Iz, Izzy,
trzymaj si
Jace, ktry podnis uk Aleca, wyglda, jakby mia zwymiotowa lub upa; Clary
zauwaya ze zdumieniem, e na jego ramieniu spoczywaa do Simona, jego palce
mocno je ciskay, jakby to on go podtrzymywa.
Alec rozdar nogawk jej pocitego stroju bojowego a do kolana. Clary
powstrzymaa krzyk. Noga Isabelle bya postrzpiona: wygldaa jak te ze zdj ran po
ugryzieniu rekina, ktre Clary widziaa, krew i zmiadone tkanki otaczajce gbokie

rozcicia.
Alec przyoy stel do skry na jej kolanie i narysowa iratze, a potem kolejne cal
niej. Jego ramiona si trzsy, ale rce mia pewne. Clary wzia do Jacea w swoj i
cisna. Bya lodowato zimna.
Izzy szepn Alec, gdy iratze blaky i stapiay si ze skr, zostawiajc po sobie
biae lady. Clary pamitaa Hodgea i to, jak rysowali na nim nieprzerwanie runy
uzdrawiajce, ale jego rany byy zbyt wielkie: runy znikay, a on wykrwawi si i zmar
mimo ich mocy.
Alec podnis wzrok. Jego twarz miaa dziwny, wykrzywiony ksztat; na policzku
mia krew: krew Isabelle, pomylaa Clary.
Clary odezwa si. Moe gdyby ty sprbowaa
Simon nagle si spi.
Musimy std i oznajmi. Sysz skrzyda. Bdzie ich wicej.

ShadowhuntersTranslateTeam

Isabelle ju nie oddychaa ciko. Krwawienie z ran na jej nodze zmniejszyo si, ale
Clary z blem w sercu widziaa, e one nadal tam byy, napuchnite i agresywnie
czerwone.
Alec wsta, trzymajc wiotkie ciao siostry w ramionach. Jej czarne wosy powieway
jak flaga.
Dokd i? zapyta ostro. Jeli pobiegniemy, bd
Jace obrci si.
Clary
Jego oczy byy pene bagania. Serce Clary amao si. Jace, ktry prawie nigdy o nic
nie baga. O Isabelle, najdzielniejsz z nich.
Alec spojrza na posag, na Jacea, na blad twarz swojej nieprzytomnej siostry.
Niech kto poprosi amicym si gosem co zrobi
Clary obrcia si na picie i pobiega do ciany. Praktycznie si na ni rzucia,
wyrywajc stel z buta, i przyoya j do kamienia. Kontakt narzdzia z marmurem
posa fal szoku w gr jej ramienia, ale nadal naciskaa, a jej palce wibroway, gdy
rysowaa. Czarne linie pojawiay si na kamieniu, ukadajc si w ksztat drzwi;
krawdzie kresek zaczy migota. Za sob Clary syszaa demony: szczek ich gosw,
trzepot szponiastych skrzyde, ich syki stajce si wrzaskami, gdy z drzwi buchno
wiato.
By to srebrnawy prostokt, bez gbi jak woda niebdca wod, otoczony ognistymi
runami. Portal. Clary wycigna jedn rk i dotkna jego powierzchni. Skupia ca
swoj si i wol na wyobraeniu sobie jednego miejsca.
Chodcie, dalej! krzykna z oczami skupionymi na Portalu, nieruchoma, gdy Alec
nioscy siostr przeszed szybko obok niej i znikn w nim. Simon by kolejny, a potem
Jace, ktry chwyci jej woln do, idc. Clary miaa tylko chwilk na odwrcenie si i
spojrzenie za siebie ogromne czarne skrzydo przecio jej pole widzenia, straszliwy
przebysk zbw ociekajcych jadem zanim burza Portalu wcigna j i powirowaa w
chaos.
Clary uderzya mocno w ziemi, ranic swoje kolana. Portal oddzieli j od Jacea;
szybko podniosa si i rozejrzaa dookoa, ciko oddychajc co, jeli Portal nie
zdziaa? Co, jeli zabra ich w niewaciwe miejsce?
Ale nad ni unosio si sklepienie jaskini, znajome i niezwyke, poznaczone runami.
Palenisko, lady na pododze, gdzie zeszej nocy spali. Jace, stajcy na nogi z ukiem
Aleca w doni, Simon
I Alec na kolanach przy Isabelle. Jeli Clary czua jakkolwiek satysfakcj ze swojego

sukcesu z Portalem, prysa ona teraz jak baka mydlana. Isabelle leaa bez ruchu,
wygldaa na wycieczon i oddychaa szybko, pytko. Jace opad na ziemi obok Aleca i
delikatnie dotkn jej wosw.
Clary poczua, jak Simon zapa j za nadgarstek. Jego gos si rwa.
Jeli moesz co zrobi

ShadowhuntersTranslateTeam

Ruszya do przodu jak we nie i uklka po drugiej stronie Isabelle, naprzeciw Jacea.
Stela lizgaa si w jej zakrwawionych palcach. Przyoya czubek do nadgarstka Izzy,
pamitajc, co zrobia przed Adamantow Cytadel, jak woya ca siebie w uleczenie
Jacea. Gj si, gj si, gj si, bagaa i w kocu stela obudzia si do ycia, a czarne
spirale run pojawiay si powoli na przedramieniu Izzy. Izzy jkna i wzdrygna si w
ramionach Aleca. Jego gowa bya spuszczona, twarz ukry we wosach siostry.
Izzy, prosz szepta. Nie po tym, jak Max Izzy, prosz, zosta ze mn.
Isabelle z trudem zapaa powietrze i jej powieki zatrzepotay. Uniosa si... i zaraz
opada z powrotem, gdy iratze znikno z jej skry. Krew powoli wyciekaa z rany na jej
nodze: wygldaa na delikatnie zabarwion na czarno. Clary tak mocno zacisna do na
steli, e poczua, jak zgina si w jej ucisku.
Nie potrafi wyszeptaa. Nie umiem narysowa takiej, ktra bdzie
wystarczajco silna.
To nie twoja wina, to jad pocieszy Jace. Demoniczny jad. W jej krwi. Czasem
runy nie s w stanie pomc.
Sprbuj jeszcze raz poprosi Clary Alec; jego oczy byy suche, ale niesamowicie
jasne. Z iratze. Albo jak now run, mogaby jak stworzy
Clary miaa sucho w ustach. Nigdy bardziej nie pragna stworzy nowej runy, ale ju
nie czua steli jako przeduenia swojej rki; bya tylko martwym przedmiotem w jej
doni. Nigdy nie czua si bardziej bezradna.
Isabelle oddychaa szybko.
Co musi jej pomc! krzykn nagle Simon, a jego gos ponis si echem po
jaskini. Jestecie Nocnymi owcami. Walczycie z demonami przez cay czas. Musicie
by w stanie co zrobi
I umieramy cay czas! odkrzykn Jace i nagle pochyli si nad ciaem Isabelle,
zwijajc si jakby kto uderzy go w brzuch. Isabelle, Boe, przepraszam, tak bardzo ci
przepraszam
Przesu si nakaza Simon i nagle by na kolanach obok Isabelle, teraz ju
wszyscy j otaczali i Clary przypomniaa sobie okropn scen z Sali Anioa, kiedy
Lightwoodowie zebrali si nad ciaem Maxa, i to nie mogo dzia si teraz znowu, nie
mogo
Zostaw j warkn Alec. Nie jeste jej rodzin, wampirze
Nie zgodzi si Simon. Nie jestem.
I wysuny si jego ky, ostre i biae. Clary z sykiem wcigna powietrze, gdy Simon
podnis do ust wasny nadgarstek i rozerwa skr na nim, otwierajc yy, a krew
popyna strumykami jego ramieniem.
Oczy Jacea rozszerzyy si. Wsta i wycofa si; donie mia zacinite w pici, ale
nie zrobi nic, by powstrzyma Simona, ktry trzyma swj nadgarstek nad rozciciem
na nodze Isabelle i pozwala swojej krwi spywa po jego palcach i spada na ni,
rozpryskujc si, by pokry ran.

ShadowhuntersTranslateTeam

Co.... ty... robisz? wydusi Alec spomidzy zbw, ale Jace unis do, nie
spuszczajc wzroku z Simona.

Pozwl mu powiedzia, prawie szepczc. To moe zadziaa, syszaem o takich


przypadkach
Isabelle, nadal nieprzytomna, wygia si w ramionach brata. Jej noga draa. Obcas
buta wbija si w ziemi, gdy poszarpana skra zacza si zrasta. Krew Simona laa si
rwnym strumieniem, pokrywajc cicia, ale pod ni Clary moga zauway, jak nowa,
rowa skra pojawia na poszarpanej ranie.
Isabelle otwara oczy. Byy szeroko otwarte i ciemne. Usta miaa brawie biae, ale
kolor ju do nich powraca. Patrzya to na Simona to na swoj nog, jakby nie moga
poj, co si stao.
Skra, ktra przed chwil bya rozdarta i postrzpiona, teraz wygldaa na jasn i
czyst i jedynie biae blizny uoone w rwny pksiyc pokazyway, gdzie wbiy si
zby demona. Krew Simona nadal kapaa powoli z jego palcw, cho rana na nadgarstku
prawie cakowicie si ju zagoia. By blady, uwiadomia sobie z niepokojem Clary, o
wiele bledszy ni zwykle, a czarne yy odcinay si od jego skry. Podnis nadgarstek
do ust, jego ky byy obnaone
Simonie, nie! wykrzykna Isabelle, prbujc usi oparta o Aleca, ktry patrzy
na ni niebieskimi oczami penymi szoku.
Clary zapaa Simona za nadgarstek.
Wszystko dobrze zapewnia. Krew splamia jego rkaw, koszul, kciki ust. Jego
skra bya zimna pod jej palcami, nie czua pulsu na nadgarstku. Jest okej. Isabelle ma
si dobrze dodaa i podniosa Simona na nogi. Dajmy im chwil powiedziaa mikko
i poprowadzia go kawaek dalej, gdzie mg oprze si o ni i o cian. Alec i Jace
pochylali si nad Isabelle, ich gosy byy ciche i mruczce. Clary trzymaa Simona za
nadgarstek, gdy osun si na kamie, a jego oczy zamkny si z wyczerpania.

ShadowhuntersTranslateTeam

Rozdzia 19

Do Kraju Milczenia

Mroczna kobieta miaa blad cer i dugie miedziane wosy. Kiedy mogy by
uwaane za liczne, lecz teraz byy spltane przez boto i gazki. Kobieta ta nie
wygldaa jakby jej to w ogole przeszkadzao, po prostu postawia talerze z jedzeniem lepkim, szarym, o konsystencji zupy dla Magnusa i Lukea oraz butelk krwi dla
Raphaela - na pododze i odwrocia si od winiow.
Ani Luke, ani Magnus nawet nie ruszyli si, by sign po swoje posiki. Magnus by
zbyt chory, eby mie jakikolwiek apetyt. Poza tym, by te lekko podejrzliwy, czy aby
jedzenie nie zostao zatrute przez Sebastiana, przesycone narkotykami albo czy obie z
powyszych opcji nie miay miejsca. Raphael jednak pochwyci butelk i
natychmiastowo pochon napoj, a krew sczya si z kcikow jego ust.
- No, no, Raphaelu odezwa si gos z cieni i Sebastian Morgenstern pojawi si w
przejciu. Mroczna kobieta pochylia gow w ukonie i popieszya ku wyjciu za
Sebastianem, zamykajc za sob drzwi.

Naprawd wyglda zdumiewajco podobnie jak jego ojciec w tym wieku, pomyla
Magnus. Te dziwaczne czarne oczy, w caoci pochonite ciemnoci, bez
jakiegokolwiek ladu odcieni brzu czy orzecha, tak wyjtkowa cecha sprawiaa, e
wygldao to piknie, tylko dlatego, e bya niespotykana. Te samo fanatyczne drganie
wargi przy umiechu. Jace nigdy tego nie robi. By lekkomylny i posiada anarchiczn
rado wyimaginowanego samounicestwienia, ale nie fanatyzm, co, jak Magnus
spostrzeg, byo powodem, dla ktorego Valentine go odesa. By zmiady opozycj,
potrzeba mota, a Jace by znacznie delikatniejsz broni ni mot.
- Gdzie jest Jocelyn? warkn nisko Luke, jego donie cinite w pici przy
tuowiu. Magnus zastanawia si, co Luke czu, patrzc na Sebastiana, czy podobiestwo
do Valentinea, ktory kiedy by jego parabatai, wci wywoywao bol zwizany ze
strat lub czy uczucie to dawno ju wygaso. - Gdzie ona jest?
Sebastian zamia si, a zachowanie to ukazao jedn z ronic pomidzy nim a ojcem.
Valentine nigdy nie by mczyzn, ktoremu miech przychodzi tak atwo. Sarkastyczny
humor Jacea musia by wrodzony przez krew, charakterystyczna cecha Herondaleow.
- Jest caa powiedzia - tylko caa, co oznacza, e wci yje. To wszystko na co
moesz tak naprawd liczy.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Chc j zobaczy zada Luke.


- Hmm - mrukn Sebastian, jakby rozwaajc prob. Nie. Nie widz w tym adnej
korzyci dla mnie.
- Jest twoj matk odpar Luke. Mogby by dla niej askawszy.
- To nie twoja sprawa, psie. Po raz pierwszy w gosie Sebastiana dao si dostrzec
modo, brzmia na rozdranionego. Ty, z gorliwymi apami na mojej matce,
wmawiajcy Clary, e jeste jej rodzin
- Nale do jej rodziny, bardziej ni ty zripostowa Luke, a Magnus posa mu
ostrzegawcze spojrzenie. Sebastian poblad, a jego palce zakrzywiy si w kierunku pasa,
gdzie zauwaalna bya rkoje miecza Morgensternow.
- Stoj rzuci Magnus niskim tonem, a potem goniej. - Wiesz, e jeeli chocia
tkniesz Lukea, Clary ci znienawidzi. Jocelyn te.
Sebastian odsun do od miecza z widocznym wysikiem.
Mowiem, e nigdy nie chciaem jej skrzywdzi.
- Nie, tylko wzi j na zakadnika odpar Magnus. Pragniesz czego, czego od
Clave albo Clary i Jacea. Stawiabym na to drugie. Clave nigdy zbytnio ci nie
interesowao, ale faktycznie zwaasz na to, co myli twoja siostra. Tak a propos, ona i ja
jestemy bardzo blisko doda.
- Nie jestecie a tak blisko. Ton Sebastiana by kliwy. Nie zamierzam
oszczdza kadego, kogo kiedykolwiek poznaa. Nie jestem a tak obkany.
- Wygldasz na bardzo obkanego stwierdzi Raphael, ktory przez wikszo czasu
siedzia cicho.
- Raphaelu ostrzeg Magnus, ale Sebastian nie okazywa ladow wciekoci.
Mierzy go zastanawiajcym wzrokiem.
- Raphael Santiago powiedzia. - Lider klanu w Nowym Yorku, a moe jednak nie?
Tak, to Camille utrzymywaa t pozycj, a teraz zajmuje j jaka maa, niepoczytalna
dziewczynka. To musi ci strasznie frustrowa, co? Naprawd wydaje mi si, e Nocni
owcy Manhattanu powinni zdy ju wkroczy do akcji. Ani Camille, ani biedna
Maureen Brown nie nadaway si na przywodcow. Zamay Porozumienie, a Prawo nic je
nie obchodzio. Ale ty go przestrzegasz. Z porod wszystkich Podziemnych ras, wampiry
wydaj si by t najbardziej le traktowan przez Nocnych owcow. Wystarczy tylko

spojrze na twoj sytuacj.


- Raphaelu Magnus powtorzy i probowa si pochyli, eby zapa kontakt
wzorkowy z wampirem, ale jego wizy trzymay go za mocno i acuch tylko zastukota.
Skrzywi si przez bol w nadgarstkach.
Raphael siedzia oparty na pitach, a jego policzki byy zarumienione od niedawno
spoytego posiku. Wosy mia w nieadzie i wyglda tak modo, jak za czasow, kiedy
Magnus pozna go po raz pierwszy.
Nie widz powodu, dla ktorego mi to wszystko mowisz odpar.
- Nie powiesz chyba, e traktowaem ci gorzej ni twoi wampirzy liderzy rzuci
Sebastian. Nakarmiem ci. Nie zamknem w klatce. Wiesz, e zwyci. Wszyscy o

ShadowhuntersTranslateTeam

tym wiecie. A w dniu mojej chway dopilnuj, eby ty, Raphaelu, panowa nad
wszystkimi wampirami w Nowym Jorku, a tak w zasadzie to nawet i nad wszystkimi
wampirami w Ponocnej Ameryce. Naley ci si. Potrzebuj jedynie, aby przekona
pozostae Dzieci Nocy, by przeszy na moj stron. Jasny Dwor ju si do mnie
przyczy. Oni zawsze wybieraj tych, ktorzy wygrywaj. Czy i ty nie powiniene zrobi
tego samego?
Raphael podnios si. Na jego rkach bya krew; zmarszczy na nie brwi. Raphael by
niezwykle wybredny.
Wydaje mi si to by rozwan propozycj przyzna. Docz do ciebie.
Luke opuci twarz w donie. Magnus wycedzi przez zby:
- Raphaelu, spade poniej poziomu moich oczekiwa.
- Magnusie, to nie ma znaczenia powiedzia Luke. Magnus wiedzia, e to tylko jego
obronne zachowanie. Raphael i tak ju stan u boku Sebastiana. Pu go. To adna
strata.
Raphael prychn.
adna strata, mowicie? spyta. Mam ju was do, idioci. Tylko kapiecie na
temat tej celi, skomlc o swoich przyjacioach i kochankach. Jestecie sabi i zawsze
bdziecie
- Powinienem pozwoli ci si spali w blaskach dnia warkn Magnus gosem jak
lod.
Raphael wzdrygn si. Prawie si nie ruszy, ale Magnus zauway t reakcj. Nie
eby miao to mu przynie jak satysfakcj.
Sebastian te to zauway i jego ciemne oczy jeszcze bardziej ciemniay. Z paska
wycign no, cienki z wskim ostrzem. Mizerykordia, to jest miosierdzie, gatunek
ostrza, ktore miao przebija si przez szpary w zbroi, zadajc miertelny cios.
Raphael, zauwaajc bysk metalu, natychmiast si odsun, ale Sebastian tylko si
umiechn i podrzuci ostrzem w rce. Poda je Raphaelowi, wysuwajc rkoje w jego
kierunku.
We je - poleci.
Raphael wycign do, patrzc podejrzliwie. Wzi no i przytrzyma chwiejnie.
Ostrze zwisao luno w jego doni, poniewa wampiry zwykle nie miay uytku z broni.
Same w sobie byy broni.
- Bardzo dobrze pochwali Sebastian. A teraz pozwol nam przypiecztowa
umow krwi. Zabij czarownika.
Ostrze wypado z rk Raphaela, uderzajc z oskotem o ziemi. Sebastian pochyli si
i podnios je ze wzrokiem penym irytacji i wepchn je z powrotem w rk wampira.
- Nie zabijamy noami zaoponowa Raphael, przecigajc wzrokiem z ostrza na
zimne spojrzenie Sebastiana.

- Od teraz tak rzek Sebastian. Nie pozwol ci rozerwa jego garda. To zbyt
niechlujne, za atwo zepsu robot. Rob tak, jak ci rozka. Podejd do czarownika i
zadgaj go na mier. Przetnij mu gardo, przekuj serce zrob, jak uwaasz.

ShadowhuntersTranslateTeam

Raphael odwroci si do Magnusa. Luke wystpi do przodu. Magnus podnios rk w


ostrzeeniu.
- Luke - zacz przesta.
- Raphaelu, jeli to uczynisz, wiedz, e zaprzepacisz wszelk szans na pokoj midzy
stadem a Dziemi Nocy. Nie bdzie go ani teraz, ani nigdy zaprzysig Luke, a oczy
jarzyy mu si zielon powiat.
Sebastian zamia si.
Chyba nie sdzisz, e kiedykolwiek jeszcze bdziesz co znaczy dla watahy,
Lucianie Greymarku? Kiedy wygram t wojn, a wygram, bd rzdzi wraz z moj
siostr u boku, a ciebie zatrzymam w klatce, eby moga podrzuca ci koci od czasu do
czasu dla zabawy.
Raphael powzi kolejny krok w kierunku Magnusa. Mia gigantycznie wielkie oczy.
Jego gardo byo caowane tak wiele razy przez krucyfiks, ktory nosi, e blizna nigdy nie
zanikaa. Ostrze byszczao w jego doni.
- Jeeli sdzisz, e Clary bdzie tolerowa - Luke zacz, a potem si odwroci.
Chcia rzuci si w kierunku Raphaela, ale Sebastian zastpi mu drog, groc ostrzem
Morgensternow.
Z dziwn obiektywnoci Magnus obserwowa, jak Raphael si do niego zblia. Serce
walio mu jak mot w piersi i by tego nazbyt wiadom, ale nie czu strachu. By tak bliski
mierci ju wiele razy, tak wiele, e idea ta ju go nie przeraaa. Czasami myla nawet,
e pragn tego. Tego odlegego kraju, miejsca, w ktorym nigdy nie by, dowiadczenia,
ktorego jeszcze nie przey.
Czubek noa dotkn jego szyi. Rka Raphaela trzsa si. Magnus poczu ukucie,
kiedy ostrze nacio zagbienie w jego gardle.
- Wanie tak rzuci Sebastian ze miertelnym umiechem. - Przetnij jego gardo.
Pozwol krwi rozla si po pododze. Przey ju zbyt wiele lat.
Magnus pomyla wtedy o Alecu, o jego niebieskich oczach i niezachwianym
umiechu. Przypomnia sobie, jak od niego odchodzi w tunelach pod Nowym Jorkiem. O
tym, dlaczego to zrobi. Tak, przychylno Aleca do spotkania z Camille go rozgniewaa,
ale chodzio o co wicej.
Pamita rozpakan Tess w jego ramionach w Paryu i t myl, e nigdy nie pozna
jeszcze takiej straty, ktor poczua ona, bo nigdy jeszcze nie kocha tak mocno, i e ba
si o to, e kiedy to si stanie i tak jak Tessa straci swojego miertelnego kochanka. I
byo lepiej by tym, ktory umiera, ni tym, ktory musi przetrwa.
Potem zignorowa t myl, uznajc j za makabryczn fantazj, i zapomnia o niej, a
do czasu, gdy pozna Aleca. Rozerwao go, kiedy musia od niego odej. Ale dla
niemiertelnego zakocha si w miertelniku to przecie destrukcja dla bogow, a jeli i
bogowie polegli, to na co mog liczy Magnus? Spojrza na Raphaela spod rzs.
Pamitasz - rzek nisko, tak nisko, e wtpi w to, e Sebastian mog usysze. Wiesz, co mi jeste winien.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Ocalie mi ycie odpowiedzia Raphael, ale jego gos by drtwy. ycie, ktorego
nigdy nie chciaem.
- Poka mi, e jeste stanowczy, Santiago rozkaza Sebastian. Zabij czarownika.
Rka Raphaela zacisna si na rkojeci noa. Mia biae kykcie od trzymania go.

Odezwa si do Magnusa:
Nie mam adnej duszy stwierdzi. Ale obiecaem ci co na progu domu mojej
matki, a ona bya mi wita.
- Santiago - zacz Sebastian.
- Byem wtedy dzieckiem. Teraz ju nie jestem. No opad na ziemi. Raphael
odwroci si i spojrza na Sebastiana ciemnymi i szerokimi oczami z przejrzystym
wzrokiem. Nie mog obwieci. - Nie zrobi tego. Jestem mu winien przysug sprzed
wielu lat.
Sebastian sta nieruchomo.
Zawodzisz mnie, Raphaelu oznajmi i schowa miecz Morgensternow. Podszed i
podnios no spod jego nog, obracajc go w doni. Smuga wiata odbia si w ostrzu,
taczca za ognia. Zawodzisz mnie i to bardzo powtorzy, a wtedy, zbyt zrcznie, by
mog poj wzrok, wbi ostrze prosto w serce Raphaela.

***

W szpitalnej kostnicy zamarzao. Maia nie trzsa si z zimna, ale moga je poczu, jak
kocowki szpilek wbijajce si w jej skor.
Catarina opieraa si o szereg stalowych przegrod wzdu cian, ktore
przechowyway ciaa. otawe, fluorescencyjne wiata sprawiay, e wygldaa na
wypran, blady bkit miesza si z zielonym fartuchem. Mamrotaa co pod nosem w
dziwnym jzyku, ktory sprawia, e Mai przeszywa dreszcz.
- Gdzie to jest? - zapyta Bat. Trzyma w jednej rce odjazdowy no do polowa, a w
drugiej klatk wielkoci budy dla psa. Opuci j z omotem, obejmujc wzrokiem
pomieszczenie.
Dwa nagie stoy ze stali stay w centrum kostnicy. Gdy Maia si im przygldaa, jeden
z nich zacz nagle podjeda do przodu. Jego koa cigny si po pytkach podogi.
Catarina wskazaa palcem.
Tam poinformowaa. Jej wzrok spoczywa na klatce. Wykonaa gest palcami i
klatka zacza wibrowa oraz byszcze. Pod stoem.
- No co ty nie powiesz przecigna sowa Lily, postukujc obcasami, gdy sza.
Zgia si na wpo, zagldajc pod sto i odskoczya z wrzaskiem. Przefruna przez

ShadowhuntersTranslateTeam

powietrze i wyldowaa na jednym z blatow, gdzie przycupna jak nietoperz. Pasma


wosow pouciekay z jej kucyka, opadajc w do. To obrzydliwe rzucia.
- To jest demon odpara Catarina. Sto przesta si porusza. Prawdopodobnie
Dantalion czy jaki inny upior. ywi si zmarymi.
- Och, na mio bosk westchna Maia, biorc krok do przodu. Nim zdya
dosign stou, Bat odepchn go butem. Odlecia z hukiem, odkrywajc stworzenie
ukrywajce si pod.
Lily miaa racj, to rzeczywicie byo okropne. Miao rozmiar duego psa, ale
przypominao szaraw kulk z pulsujcymi trzewiami, nabit przeronitymi nerkami i
wzami ropy oraz krwi. Pojedyncze ote oko spogldao spod pltaniny organow.
- Fuj rzuci Bat.
- Mowiam ci odpara Lily, w czasie gdy ropa wytrysna z demona i owina si
woko kostki Bata, pocigajc za ni mocno. Upad na podog z si, ktora wywoaa
skrzywienie na twarzy.

- Bat! krzykna Maia, ale zanim zdya si poruszy, odwroci si i rozci


pulsujc mack, ktora go przytrzymywaa. Odsun si z dala od lejcej si na podog
posoki demona.
- Ale oblene stwierdzia Lily. Siedziaa na blacie, trzymajc poduny, metalowy
przedmiot - swoj telefon, jakby mia odgoni demona.
Bat wspi si na stopy, gdy demon przetoczy si w kierunku Maii. Kopna go i
demon przerolowa si z wciekym, trzeszczcym dwikiem. Bat spojrza na swoj no.
Metal stopi si pod wpywem posoki. Odrzuci go, wydajc dwik obrzydzenia.
- Bro burkn, rozgldajc si naokoo. Potrzebuj broni
Maia podniosa skalpel ze stou obok i rzucia nim. Wbi si w kreatur z olizgym
odgosem. Demon zaskowycza. Moment poniej skalpel wystrzeli z niego, jakby
wydoby si z wyjtkowo silnego tostera. Przelizgn si przez podog, rozpywajc si
i skwierczc.
- Zwyke bronie na nie dziaaj! Catarina podesza, podnoszc do gory praw do.
Bya otoczona niebieskim pomieniem. Tylko ostrza z runami...
- Wic zdobdmy jakie! wydysza Bat, odsuwajc si do tyu, kiedy pulsujce
stworzenie posuwao si w jego kierunku.
- Tylko Nocni owcy mog ich uywa! Catarina odkrzykna, a zwoj bkitnego
ognia wystrzeli z jej doni. Trafi prosto w kreatur, sprawiajc e toczya si bez koca
w ty. Bat pochwyci klatk i postawi j przed demonem, otwierajc klapk na chwil
przed tym, jak demon zdy si wtoczy do rodka.
Maia trzasna drzwiczkami i zarzucia kodk, zamykajc demona w rodku.
Odsunli si wszyscy, patrzc z daleka w przeraeniu, jak stworzenie syczy i rzuca si
pomidzy cianami wizienia wzmocnionego zaklciami. Wszyscy, poza Lily, ktora wci
miaa wycignity w tym kierunku telefon.
- Nagrywasz to? spytaa Maia.
- Moe odpara Lily.

ShadowhuntersTranslateTeam

Catarina wytara brew rkawem.


Dziki za pomoc rzeka. Nawet czarnoksiska magia nie moe zabi
Dantalionow, s silne.
- Dlaczego to nagrywasz? zapytaa Maia Lily.
Wampirza dziewczyna wzruszya ramionami.
Gdy nie ma kota, to myszy harcuj Zawsze warto przypomnie w tym wypadku
takiej myszy, e gdy nie ma kota, myszy zostan zjedzone przez demony. Zamierzam
wysa ten filmik do kadego z Podziemnego na caym wiecie jako przypomnienie, e
istniej jeszcze demony, ktore musz zosta zniszczone przez Nocne Dzieci. Dlatego
przecie istniej.
- Ju wkrotce przestan istnie - wysycza Dantalion. Bat wrzasn i odskoczy metr
do tyu. Maia wcale mu si nie dziwia. Paszcza stworzenia si otworzya. Wygldaa jak
gadki, czarny tunel, wyoony zbami. Jutro w nocy nastpi atak. Jutro w nocy
rozpoczyna si wojna.
- Jaka wojna? zadaa odpowiedzi Catarnia. Powiedz nam, kreaturo, w
przeciwnym razie, gdy dotrzemy do domu, bd ci torturowa kadego dnia na tyle
ronych sposobow, na ile tylko uda mi si wymyli
- Sebastian Morgenstern odrzek demon. - Jutro w nocy zaatakuje Alicante. Jutro w
nocy Nocni owcy wyzion ducha.

***

W rodku jaskini palio si ognisko, a dym z niego unosi si w gor a do


kopulastego sufitu, gubic si w cieniu. Simon mog poczu na sobie ciepo dochodzce
od ognia, bardziej jako naprone skwierczenie na skorze ni prawdziwe sensacje
gorca. Mog zgadywa, e w jaskini byo zimno, patrzc na owinitego w gruby sweter
Aleca i pieczoowicie okryt kocem Isabelle, ktora drzemaa rozoona na wskro
podogi z gow uoon na kolanach brata. Simon nie mog tak naprawd poczu tego
zimna, nie on.
Clary i Jace wyszli, by zbada tunele i sprawdzi, czy wci s czyste od demonow i
innych moliwych paskudztw. Alec nie chcia zostawia Isabelle, a Simon by zbyt saby i
odurzony, eby choby pomyle o ruchu. Nie eby komu o tym mowi. Praktycznie
rzecz biorc, to wci peni wart, wsuchujc si w to, co moe na nich czyha porod
ciemnoci.
Alec wpatrywa si w pomienie. ote wiato sprawiao, e wyglda na
zmczonego, starszego.

ShadowhuntersTranslateTeam

Dziki przemowi nagle.


Simon prawie podskoczy. Alec nie odzywa si do niego od czasu pytania: Gdzie
idziesz?
- Za co?
- Za ocalenie mojej siostry wyjani. Przeczesa rk czarne wosy Isabelle. Wiem
rzek, troch zwlekajc. Mam na myli to, e wiedziaem, e kiedy tu dotrzemy, to
moe to by misja samobojcza. Wiem, e to niebezpieczne. Wiem, e nie mog liczy na
to, e wszyscy przetrwamy. Ale mylaem na pocztku, e wypadnie na mnie, a nie na
Izzy
- Dlaczego? spyta Simon. W gowie mu walio, a w ustach mia sucho.
- Bo wolabym, ebym to by ja wyzna Alec. To jest to Isabelle. Ona jest mdra i
twarda i dobry z niej wojownik. Lepszy, ni ja. Zasuguje, by przetrwa, by by
szczliw. Spojrza na Simona przez ogie. Masz siostr, prawda?
Simon by zaskoczony pytaniem. Nowy Jork zdawa si by tak daleko, ywoty dalej.
Rebecca odpar. Tak jej na imi.
- I co zrobiby komu, kto sprawi, e jest nieszczliwa?
Simon zmierzy go ostronym wzrokiem.
Szukabym kompromisu odpar. Porozmawiabym. Moe ucisn na
zrozumienie.
Alec prychn i wyglda, jakby mia mu co odpowiedzie, ale wtedy odwroci
gwatownie gow, jakby co usysza. Simon unios brew. Nieczsto zdarzao si, aby
czowiek usysza co przed wampirem. Moment poniej sam usysza ten dwik i
zrozumia, bo by to gos Jacea. Blaski iluminacji taczyy na kocu korytarza i pojawili
si Clary i Jace.
Nawet w swoich butach Clary ledwo sigaa ramienia Jacea. Nie dotykali si, ale szli
rownym krokiem w kierunku ognia. Simon pomyla, e wygldali zupenie jak para,
odkd wrocili z Idrisu, ale teraz byli czym zupenie wicej. Byli druyn.
- Znalelicie co interesujcego? spyta Alec, gdy Jace podszed, eby przysi
przy ogniu.

- Clary naoya runy uroku przy wejciach do jaskini. Nikt nie powinien zauway,
e mona si tu dosta w jakikolwiek sposob.
- Jak dugo bd dziaa?
- Ca noc, prawdopodobnie do jutra poinformowaa Clary, spogldajc na Izzy.
Runy zuywaj si tu szybciej, wic bd musiaa si upewni jeszcze poniej.
- No i zorientowaem si, jak jestemy pooeni w stosunku do Alicante. Jestem
prawie pewien, e skalne bezdroa, jakie minlimy wczoraj - Jace wskaza palcem na
najbliszy tunel na prawo - wygldaj jak co, co mogo by przedtem Lasem Brocelind.
Alec zmruy oczy.
- To doujce. Ten las by pikny.
- Teraz ju nie. Jace potrzsn gow. Teraz to ju tylko bezdroa, jak wida.
Zgi si i dotkn wosow Isabelle, a Simon poczu mae, niepotrzebne ukucie

ShadowhuntersTranslateTeam

zazdroci, e Jace mog jej dotyka tak beztrosko i okazywa uczucie, kiedy tylko chcia.
Jak z ni?
- Dobrze. pi.
- Mylisz, e bdzie z ni na tyle dobrze, by moga si porusza do jutra? Gos Jacea
by niespokojny. Nie moemy tu zosta. Wysalimy ju zbyt duo sygnaow, eby da
komu pozna, o tym gdzie si znajdujemy. Jeli nie dostaniemy si do Sebastiana,
znajdzie nas pierwszy, a nam kocz si zapasy.
Simon ledwo sysza wymruczan odpowied Aleca. Nagy, kujcy bol przebi przez
jego ciao i zgi si w po. Czu si, jakby skradziono mu powietrze, tylko e on przecie
nie potrzebowa oddycha. Nie mniej jednak jego klatka piersiowa bolaa tak, jakby co z
niej wyrwano.
- Simonie! Simonie! Calry zawoaa gwatownie, kadc mu rk na ramieniu, a on
spojrza na ni do gory. Jego oczy byy zazawione, zabarwione krwi. O Boe, Simonie,
co si dzieje? zapytaa gorczkowo.
Usiad powoli. Bol ju odchodzi.
Nie wiem. To byo, jakby kto wbi mi no prosto w pier.
Jace znalaz si szybko na kolanach tu przed nim, podpierajc podbrodek Simona
palcami. Jego bladozote oczy przeszukiway twarz Simona.
Raphael odezwa si w kocu, gosem bez emocji. Jest twoim ojcem, tym ktory
zrobi z ciebie wampira.
Simon pokiwa gow.
Wic?
Jace potrzsn gow.
Wic nic burkn. Kiedy ostatnio si ywie?
- Nic mi nie jest zapewni Simon, ale Clary ju zapaa za jego do, unoszc do gory.
Zota obrczka faerie byszczaa na jego palcu. Rka sama w sobie bya biaa, a yy pod
skor czarne jak sie pkni na marmurze.
Wcale nie jest z tob w porzdku. Nic nie pie? Przecie stracie tyle krwi!
- Clary
- Gdzie s butelki, ktore wzie? Rozejrzaa si dookoa, szukajc jego torby i
znalaza j wepchnit pod cian. Przycigna j do siebie. Simonie, jeli nie
zaczniesz lepiej o siebie dba
- Przesta. Chwyci za rczk torby i odsun j od niej. Clary rzucia mu
piorunujce spojrzenie. Rozbiy si wyzna. Butelki popkay, kiedy walczylimy z
demonami w Sali Anioa. Krwi ju nie ma.
Clary wstaa.

- Simonie Lewisie - rzucia rozwcieczona. Dlaczego nic nie mowie?


- Nie mowi o czym? Jace odsun si od Simona.
- Simon jest wygodzony wyjania Clary. - Straci duo krwi, leczc Izzy, a jego
zapasy zostay zniszczone podczas walki w Sali

ShadowhuntersTranslateTeam

- Dlaczego nic nie mowie? zapyta Jace, podnoszc si i zakadajc do tyu pasmo
blond wosow.
- Poniewa - Simon odpar - nie ma tu chyba adnych zwierzt, z ktorych mogbym
si poywi.
- Ale jestemy my zauway Jace.
- Nie chc si posila krwi moich przyjacio.
- Dlaczego nie? Jace stan za ogniem i spojrza w do na Simona. Jego wyraz twarzy
by bardzo otwarty i ciekawy. Ju bylimy w takiej sytuacji, prawda? Ostatnim razem,
gdy bye wygodzony, daem ci swoj krew. By moe byo to troch homoerotyczne,
ale jestem bardzo pewny swojej seksualnoci.
Simon westchn wewntrznie. By pewien, e pod t swoj nonszalancj Jace by
kompletnie powany, oferujc swoj krew. Prawdopodobnie nie dlatego, e byo to
seksowne, ale dlatego, e pragnienie mierci przez Jacea byo wiksze ni cay Brooklyn.
- Nie bd gryz kogo, kogo yy pene s niebiaskiego ognia zaprotestowa
Simon. Nie chc by usmaony od rodka.
Clary odcigna wosy do tyu, odsaniajc gardo.
Masz, wypij moj krew. Zawsze mowiam, e moesz si czstowa
- Nie zabroni natychmiast Jace, a Simon przypomnia sobie sytuacj na statku
Valentinea i sposob, w jaki powiedzia: Mogem ci zabi oraz zastanawiajc
odpowied Jacea: Pozwolibym ci.
- Och, do jasnej Anielki. Ja to zrobi. Alec wsta, ostronie ukadajc Izzy na kocu.
Owin jego koce woko niej i wyprostowa si.
Simon odchyli gow, opierajc j o cian jaskini.
Nawet mnie nie lubisz, a teraz oferujesz mi swoj krew?
- Ocalie moj siostr. Jestem ci winien. Alec wzruszy ramionami. Jego cie by
ciemny i dugi w wietle pomieni.
- No tak. Simon przekn lin, czujc si niezrcznie. - Okej.
Clary wycigna rk i po chwili Simon j chwyci, podnoszc si na nogi. Nie mog
si powstrzyma, eby nie spojrze na drugi koniec pomieszczenia, gdzie spaa Isabelle
w poowie otoczona niebieskim kocem Aleca. Oddychaa spokojnie i miarowo wanie
dziki niemu.
Simon przystpi do Aleca i zachwia si. Alec go zapa i wyprostowa. Jego uchwyt
na ramieniu Simona by silny. Simon mog wyczu w nim napicie Aleca i nagle zda
sobie spraw z tego, jak groteskowa staa si ta sytuacja. Jace i Clary gapili si na nich
otwarcie, a Alec wyglda, jakby si przygotowywa na to, e kto ma wyla na niego
kube lodowatej wody.
Alec przechyli gow lekko na lewo, okazujc gardo. Wpatrywa si zafiksowany na
cian naprzeciwko. Simon zdecydowa w kocu, e Alec nie wyglda jednak na kogo,
kto przygotowuje si na kube lodowatej wody wylanej na eb, ale jak kto, kto czeka na
wyjtkowo enujc wizyt u lekarza.
- Nie zrobi tego przed wami wszystkimi owiadczy Simon.

ShadowhuntersTranslateTeam

- To nie gra w butelk, Simonie prychna Clary. To tylko jedzenie. Nie eby by
tylko jedzeniem, Alec dodaa popiesznie, gdy rzuci jej zowrogie spojrzenie.

Podniosa rce w obronnym gecie. Niewane


- Och, na Anioa - zacz Alec i zapa Simona za rami. Chod rozkaza i
pocign Simona do tunelu, ktory prowadzi z powrotem do bramy, na tyle daleko, e
inni nie byli ju widoczni, znikajc za wystajc ska.
Mimo to Simon zdy usysze ostatni rzecz, jak wypowiedzia Jace.
No co? Potrzebuj prywatnoci. W kocu to bardzo intymny moment.
- Chyba powiniene mi po prostu pozwoli umrze - stwierdzi Simon.
- Zamknij si rzuci Alec i przypar go do ciany jaskini. Spojrza na Simona
zamylonym wzrokiem. Czy to musi by moja szyja?
- Nie zaprzeczy Simon, czujc si, jakby odpyn w dziwaczny sen. Nadgarstki
te s okej.
Alec zacz podciga rkaw swetra. Jego rami byo nagie i blade, z wyjtkiem
miejsc, gdzie znajdoway si Znaki. Simon mog zauway jego yy pod skor.
Mimowolnie poczu ukucie godu, ktore wybudzao go ze zmczenia. Mog poczu
zapach krwi, delikatny i sonawy, bogaty z posmakiem dnia. Krew Nocnych owcow,
taka jak u Izzy. Przecign jzykiem po gornym uzbieniu i by tylko troszk
zaskoczony, wyczuwajc, jak jego ky twardniej i zaostrzaj si.
- Chc tylko, by wiedzia - zacz Alec, wycigajc nadgarstek - e zdaj sobie
spraw, jak dla was wampirow ma si ten cay ywieniowy biznes, i e dla was rowna si
to seksownym chwilom.
Oczy Simona rozwary si.
- Moja siostra moga mi powiedzie troszk wicej, ni chciaem wiedzie przyzna
Alec. W kadym bd razie, zapamitaj, e nie jestem tob zainteresowany nawet w
najmniejszym stopniu.
- No tak odpar Simon i wzi do Aleca. Probowa j chwyci w jak najbardziej
braterski sposob, ale byo to niemoliwe, zwaywszy na to, e musia zgi rk Aleca
tak, aby odsoni najbardziej wraliw cz nadgarstka. - Jeeli mam by szczery, to ty
te mnie jako nie krcisz, wic chyba jestemy kwita. Mimo to wiem, e moge udawa
przez te pi
- Nie, nie mogem wci si Alec. Nienawidz, kiedy heteroseksualni faceci myl,
e wszyscy geje s nimi zainteresowani. Nie interesuje mnie kady napotkany facet,
podobnie jak ciebie nie interesuje kada poznana dziewczyna.
Simon wzi gboki, rozwany wdech. To zawsze byo dla niego dziwne uczucie,
zwaywszy, e nie potrzebowa oddycha, ale uspokajao.
Alecu powiedzia. Wyluzuj. Nie wydaje mi si, e jeste we mnie zakochany. Tak
w zasadzie, to myl, e wikszo czasu mnie nienawidzisz.
Alec wstrzyma oddech.
Nie nienawidz ci. Dlaczego miabym ci nienawidzi?

ShadowhuntersTranslateTeam

- Bo jestem Podziemnym? Bo jestem wampirem, ktory jest zakochany w twojej


siostrze, a ty uwaasz, e ona jest dla mnie za dobra?
- A ty tak nie sdzisz? spyta Alec, ale bez zoliwoci. Po chwili umiechn si
lekko, tym umiechem Lightwoodow, ktory rozpromienia ca twarz i przypomina
Simonowi o Izzy. Ona jest moj modsz siostr. Wydaje mi si, e jest za dobra dla
wszystkich. Ale ty... ty jeste dobr osob, Simonie. Bez wzgldu na to, czy jeste
wampirem, czy te nie. Jeste lojalny i mdry i... uszczliwiasz Isabelle. Nie wiem
dlaczego, ale tak jest. Wiem, e nie przepadaem za tob, gdy ci poznaem. Ale to si
zmienio. I nie mog przecie krytykowa siostry za to, e umawia si z Podziemnym.
Simon sta bez ruchu. Alec nie mia nic przeciwko czarownikom, pomyla. To jedno

byo wystarczajco oczywiste. Ale czarownicy ju takimi si rodzili. Alec by najbardziej


konserwatywny sporod dzieci Ligthwoodow. Nie przepada z chaosem i ryzykiem tak,
jak Jace i Isabelle. Simon zawsze czu to w swoim wntrzu, ten zmys, e wampir by
czowiekiem przeksztaconym w co zego.
- Nie zgodziby si dobrowolnie, by zosta wampirem zauway Simon. Nawet
jeli miaby zosta z Magnusem na zawsze. Prawda? Nigdy nie chciae y wiecznie.
Chciae mu odebra niemiertelno. To wanie dlatego z tob zerwa.
Alec skrzywi si.
Nie przyzna. Nie, nie chciabym zosta wampirem.
- A wic jednak mylisz, e jestem od ciebie gorszy stwierdzi Simon.
Gos Aleca zaama si.
Staram si odpar, a Simon to poczu. Poczu, jak bardzo Alec chcia, eby to, co
mowi, byo prawdziwe, nawet jeli tylko troszk. I nawet jeli Simon nie zostaby
wampirem, wtedy byby Przyziemnym, czym jeszcze gorszym. Poczu, jak puls Aleca w
nadgarstku, ktory trzyma, przypiesza. No dalej - rzuci Alec, cedzc sowa. Mia ju
do agonii czekania w niepewnoci. Po prostu to zrob.
- Przygotuj si ostrzeg Simon i przybliy nadgarstek do ust. Pomimo napicia
pomidzy nimi, jego godne i pozbawione krwi ciao zareagowao natychmiast. Jego
minie napiy si, a ky same wystrzeliy. Zauway, jak oczy Aleca pociemniay w
zaskoczeniu i strachu. God rozpociera si po ciele Simona jak ogie i przemowi
sporod czeluci pomieni, z trudem starajc si zachowa jak czowiek. Mia nadzieje, e
jest na tyle wyrany, by dao si go zrozumie przez ky. Przykro mi z powodu
Magnusa.
- Mi te. A teraz gry rozkaza Alec i Simon zrobi wanie to. Jego ky przebiy si
bez trudu przez skor, a krew napyna do jego ust. Usysza, jak Alec sapn i chwyci
go mimowolnie mocniej, jakby chcia go powstrzyma od wyrywania. Ale Alec nawet nie
probowa. Jego dzikie bicie serca byo syszalne dla Simona, walc przez yy jak
dudnicy dzwon. Poprzez krew Aleca Simon mog wyczu metaliczny posmak strachu,
iskierk bolu i gorliwy pomie czego zupenie innego, czego, co mog wyczu tamtego
pierwszego razu, kiedy pi z Jacea na brudnej, metalowej pododze statku Valentinea.
Moe jednak wszyscy Nocni owcy mieli yczenie mierci.

ShadowhuntersTranslateTeam

Rozdzia 20

We z prochu ziemi

Kiedy Alec i Simon wrocili do centralnej jaskini, ujrzeli pic Isabelle nadal owinit
w stert kocow. Jace siedzia przy ogniu, odchylajc si do tyu na rkach, a wiato i cie
taczyy na jego twarzy. Clary leaa z gow na jego kolanach, ale Simon mog dostrzec,
e nie pi, przez blask jej oczu, kiedy ich obserwowaa, jak si zbliaj.
Jace unios brwi.
- Spacer wstydu, chopcy?
Alec spojrza wilkiem. Sta, trzymajc swoj lewy nadgarstek odwrocony, by ukry
znaki po nakuciach, chocia te prawie zniky dziki iratze, ktore narysowa na
nadgarstku. Nie odepchn Simona, pozwoli mu pi, dopoki ten sam si nie
powstrzyma i w rezultacie by troch blady.

- To nie byo seksowne - powiedzia.


- Troch byo przyzna Simon. Czu si o wiele lepiej po posileniu si i nie mog
zaradzi artowaniu z Aleca.
- Wcale nie zaprzeczy Alec.
- Co poczuem owiadczy Simon.
- Zadrczaj si tym do woli w swoim wolnym czasie rzek Alec i pochyli si, aby
pochwyci pasek od plecaka. Id obj wart.
Clary usiada, ziewajc.
- Jeste pewien? Czy potrzebujesz runy regenerujcej krew?
- Ju narysowaem dwie odpowiedzia Alec. Nic mi nie bdzie. Wyprostowa si
i spojrza na swoj pic siostr. Opiekujcie si Isabelle, dobrze? Jego spojrzenie
powdrowao do Simona. Zwaszcza ty, wampirze.
Alec ruszy korytarzem, rzucajc dugi, pajczy cie na cian jaskini swoim
magicznym wiatem. Jace i Clary wymienili szybkie spojrzenie, zanim Jace wsta i
poszed za Alekiem do tunelu. Simon by w stanie usysze ich gosy delikatne szmery
przez ska, ale nie rozronia sow.
Sowa Aleca rozbrzmieway mu w uszach. Opiekujcie si Isabelle. Pomyla o Alecu w
tunelu. Jeste lojalny i mdry i i uszczliwiasz Isabelle. Nie wiem dlaczego, ale tak jest.
Idea uszczliwiania Isabelle napenia go uczuciem ciepa. Simon usiad cicho obok
niej. Bya jak kot, zawinita w kbek kocow, z gow na ramieniu. Pooy si delikatnie

ShadowhuntersTranslateTeam

obok niej. ya dziki niemu, a jej brat uczyni gest, ktory by najbliszy
pobogosawienia ich i jaki kiedykolwiek mogby zrobi.
Usysza Clary po drugiej stronie ogniska, miejc si cicho.
- Dobranoc, Simonie powiedziaa.
Simon czu mikkie jak przdze jedwabiu wosy Isabelle pod policzkiem.
- Dobranoc odpar i zamkn oczy. Jego yy byy pene krwi.

***

Jace atwo dogoni Aleca, ktory zatrzyma si na zakrcie korytarza prowadzcego do


bramy. ciany korytarza byy gadkie jakby zostay wygadzone przez lata wody i wiatru,
ale nie dutem, cho Jace nie mia wtpliwoci, e przejcia zostay wykonane przez
czowieka.
Alec, opierajc si o cian jaskini, wyranie czekajc na Jacea, unios swoje
magiczne wiato.
- Czy co nie tak?
Jace zwolni krok, zbliajc si do swojego parabatai.
- Chciaem si tylko upewni, e z tob wszystko w porzdku.
Alec wzruszy jednym ramieniem.
- Na tyle, na ile mogoby by.
- Przepraszam powiedzia Jace. Znowu. Podjem gupie ryzyko. Nic na to nie
poradz.
- Pozwolilimy ci stwierdzi Alec. Czasami twoje ryzyko si opaca. Pozwolilimy
ci, bo musielimy. Gdybymy tego nie uczynili, nic nie zostaoby zrobione. Potar twarz
swoim rozdartym rkawem. Isabelle powiedziaaby to samo.
- Nie skoczylimy naszej wczeniejszej rozmowy zauway Jace. Chciaem tylko

powiedzie, e nie zawsze musisz mie racj. Poprosiem, by zosta moim parabatai,
poniewa ci potrzebowaem, ale tobie te wolno mnie potrzebowa. To wskaza na
swoj run parabatai oznacza, e ty jeste moja lepsz stron i zaley mi na tobie
bardziej ni dbam o siebie. Pamitaj to. Przepraszam, e nie zdawaem sobie sprawy, jak
bardzo cierpisz. Nie widziaem tego wczeniej, ale dostrzegam teraz.
Alec nie rusza si przez moment, prawie nie oddychajc. Potem, ku zaskoczeniu
Jacea, wycign do i potarga jego wosy w sposob, jaki robi to starsi bracia
swojemu modszemu rodzestwu. Umiechn si ostronie, ale z prawdziw mioci.
- Dziki za spotkanie si ze mn rzuci i odszed wzdu tunelu.

ShadowhuntersTranslateTeam

***

- Clary.
Obudzia si powoli ze snu o cieple i ogniu, zapachu siana i jabek. W nie znajdowaa
si na farmie Lukea, wiszc do gory nogami na gazi drzewa, miejc si z machajcego
do niej Simona. Powoli uwiadomia sobie obecno twardego kamienia pod jej biodrem
i plecami. Jej gowa leaa na kolanach Jacea.
- Clary powtorzy szeptem. Simon i Isabelle leeli kawaek dalej, wygldajc jak
ciemny ksztat w cieniu. Oczy Jacea zabysy nad ni, jasne zoto taczyo z odbitym
blaskiem ognia. Chc si wykpa.
- Tak, co, ja chc milion dolarow odpara, przecierajc oczy. Wszyscy czego
pragniemy.
Unios brew.
- No pomyl o tym zachci. Tamta jaskinia? Ta z jeziorem? Moglibymy.
Clary pomylaa o jaskini, piknej niebieskiej wodzie, gbokiej jak zmierzch i nagle
poczua jakby bya pokryta warstw sadzy brudu i krwi, posoki oraz potu. Jej wosy
byy zwizane w zatuszczony kucyk.
Oczy Jacea zataczyy i Clary poczua ten znajomy przypyw emocji w klatce, to
przyciganie, ktore czua od pierwszej chwili, kiedy go zobaczya. Nie bya w stanie
wskaza dokadnego momentu, w ktorym zakochaa si w Jasie, ale co w nim zawsze
przypominao jej lwa, dzikie zwierze nieskrpowane przepisami, obietnic ycia w
wolnoci. Nigdy nie jestem w stanie, ale zawsze potrafi. Nieprzerwane ryzyko i
pewno, nigdy strach czy wtpliwo.
Wstaa tak cicho, jak tylko bya w stanie.
- Okej.
Natychmiast wsta, biorc jej do i cignc j wzdu wschodniego korytarza, ktory
prowadzi do gownej jaskini. Szli w ciszy. Jej magiczne wiato owietlao im drog.
Clary prawie baa si przerwa t cisz, jakby miaa rozwia niezmcon iluzj snu albo
zaklcia.
Raptownie wyrosa przed nimi ogromna jaskinia. Odoya swoj runiczny kamie,
gaszc jego wiato. Bioluminescencja jaskini bya wystarczajca. wiato
promieniowao ze cian, z poyskujcych stalaktytow zwisajcych z gory jak
zelektryzowane sople. Noe wiata przecinay cienie. Jace puci jej do i zrobi wzdu
cieki ostatnie kroki do krawdzi wody, gdzie znajdowaa si maa, sypka i
drobnoziarnista plaa, iskrzca mik. Zatrzyma si tu przed wod i powiedzia:
- Dzikuj.

Spojrzaa na niego z zaskoczeniem.


- Za co?

ShadowhuntersTranslateTeam

- Za ostatni noc wyjani. Uratowaa mnie. Myl, e niebiaski ogie by mnie


zabi. To, co zrobia
- Nie moemy powiedzie reszcie wtrcia.
- Nie zrobiem tego wczorajszej nocy, prawda? zauway. To bya prawda. Clary i
Jace utrzymywali fikcj, e Clary po prostu pomoga Jaceowi przej kontrol i
rozproszy ogie, i e nic si nie zmienio.
- Nie moemy ryzykowa, e si wydadz, nawet niewaciwym spojrzeniem czy
wyrazem twarzy stwierdzia. Ty i ja nauczylimy si ukrywa rzeczy przed
Sebastianem, ale oni nie. To nie byoby wobec nich w porzdku. Prawie auj, e o tym
wiemy
Urwaa, wytrcona z rownowagi przez jego brak reakcji. Jace patrzy na wod,
niebiesk i gbok, stojc do niej tyem. Zrobia krok w przod i dotkna delikatnie jego
ramienia.
Jace odezwaa si. Jeli chcesz to zrobi inaczej, jeli uwaasz, e powinnimy
wymyli inny plan
Obroci si i nagle znajdowaa si w obrczy jego ramion. Po caym jej ciele rozeszo
si zaskoczenie. Jego rce obejmoway jej opatki, jego palce gadziy delikatnie materia
jej koszulki. Zadraa. Myli wylatyway z jej gowy jak piora rozrzucane przez wiatr.
- Kiedy zacz staa si taka ostrona?
- Nie jestem ostrona zaprotestowaa, kiedy dotkn ustami jej skroni. Jego ciepy
oddech miesza si z lokami za jej uchem. Po prostu nie jestem tob.
Poczua, e si mieje. Jego rce zelizgny si w do, chwytajc j w talii.
- Tak, zdecydowanie nie jeste mn. Jeste o wiele adniejsza.
- Musisz mnie kocha stwierdzia, apic oddech, kiedy jego wargi niepiesznie
znaczyy lini jej szczki. Nie sdziam, e kiedykolwiek przyznasz komu, e jest
adniejszy od ciebie. Kiedy jego usta odnalazy jej, smakujc ich, pochylia si do
pocaunku, zdeterminowana troch przej kontrol, i ugryza delikatnie jego doln
warg.
Odnioso to wikszy efekt, ni si spodziewaa. Jego donie zacisny si na jej talii, a
on jkn cicho w jej usta. Chwil poniej odsun si zarumieniony i z byszczcymi
oczami.
- Wszystko w porzdku? upewni si. Chcesz tego?
Skina gow, przeykajc lin. Czua jakby jej ciao wibrowao niczym szarpnita
struna.
- Tak, chc. Ja
- Po prostu, od tak dawna nie byem w stanie tak naprawd ci dotkn, a teraz mog
powiedzia. Ale moe to nie jest miejsce
- Co, jestemy brudni przyznaa.
- Brudni wydaje si nieco osdzajce.
Clary uniosa donie, pokazujc ich wewntrzn stron. Brud pokrywa jej skor i
znajdowa si pod paznokciami. Umiechna si do niego.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Dosownie jestemy brudni odpara i wskazaa brod wod w pobliu. Nie


zamierzalimy si umy? W wodzie?
Blask jego oczu ciemnia do koloru bursztynu.
- Racja zgodzi si i sign, by rozpi swoj kurtk. Clary prawie pisna: Co

robisz?, ale to byo zupenie oczywiste. Powiedziaa w wodzie, wic to nie byo tak, e
mogli brodzi w niej majc na sobie stroje bojowe. Po prostu nie wysza mylami tak
daleko.
Rzuci kurtk i zdj przez gow swoj T-shirt. Konierz zatrzyma go na chwil, a
Clary tylko patrzya, nagle wiadoma faktu tego, e s sami i jego ciaa skory koloru
miodu pokrytej starymi i nowymi Znakami, znikajcej runy tu pod zakrzywieniem jego
lewego minia piersiowego. Mia paski, uminiony brzuch zwajcy si do bioder;
straci na wadze i jego pas z broni wisia luno. Jego nogi i ramiona byy pene gracji jak
u tancerza. Uwolni si od koszulki i potrzsn swoimi jasnymi wosami, a ona
pomylaa z nagym uczuciem tonicia w brzuchu, jak nieprawdopodobne byo to, e on
nalea do niej, e nie by on osob, przy ktorej mogliby przebywa zwykli ludzie, tym
bardziej go dotyka, a on spojrza na ni z rkami na pasie i ze znajomym krzywym
umiechem.
- Nie rozbierasz si? zainteresowa si. - Mogbym obieca, e nie bd patrzy, ale
to byoby kamstwem.
Clary rozpia swoj kurt od stroju bojowego i rzucia ni w jego. Zapa j i rzuci
na stos swoich ubra, umiechajc si. Odpi pas i take odrzuci.
- Zboczeniec rzucia. Chocia ty korzystasz, bdc szczerym na ten temat.
- Mam siedemnacie lat. Wszyscy jestemy zboczecami odpar, zrzucajc buty i
zdejmujc spodnie. Mia na sobie czarne bokserki. Ku mieszaninie ulgi i lekkiego alu
Clary, nie zdj ich i wszed do wody, brodzc w niej do kolan. A przynajmniej bd
siedemnastolatkiem za kilka tygodni zawoa przez rami. - Obliczyem to dziki listom
ojca i dacie Powstania. Urodziem si w styczniu.
Dziki penemu normalnoci tonowi jego gosu Clary poczua si swobodnie. Zdja
buty palcami u nog, potem T-shirt, a nastpnie spodnie i podesza do krawdzi wody.
Woda obmywajca jej kostki bya chodna, ale nie zimna.
Jace spojrza na ni w gor i si umiechn. Potem jego wzrok powdrowa w do z
jej twarzy na jej ciao, jej zwyczajne baweniane majtki i stanik. aowaa, e nie ma na
sobie czego adniejszego, ale ozdobna bielizna nie bya na jej licie rzeczy do
spakowania do strefy demonow. Jej biustonosz by z bladej niebieskiej baweny, z
gatunku takich, ktore mona kupi w supermarkecie, jednak Jace patrzy na niego, jakby
byo to co egzotycznego i niesamowitego.
Zarumieni si niespodziewanie i odwroci wzrok, cofajc si tak, e do ramion
pochona go woda. Da nura do wody i wyoni si mniej speszony, ale bardziej mokry,
z wosami koloru ciemnego zota, z ktorych pyny strumyki wody.
- Bdzie atwiej, jeli zrobisz to szybko rzek.

ShadowhuntersTranslateTeam

Clary wzia oddech i zanurkowaa. Woda zamkna si ponad jej gow. I bya
wspaniaa - granatowa, przeplatana srebrnymi nimi pochodzcymi od wiata powyej.
Sypki kamie wymiesza si z wod, nadajc jej cik, mikk konsystencj. atwo byo
w niej pywa; w momencie, kiedy si rozlunia, wypyna na powierzchni, otrzsajc
wosy z wody.
Westchna z ulg. Nie byo myda, ale potara donie o siebie nawzajem, obserwujc
patki brudu i krwi zanikajce w wodzie. Jej wosy unosiy si na powierzchni, tworzc
mieszanin czerwonego i niebieskiego.
Rozprysk kropelek wody sprawi, e spojrzaa w gor. Jace znajdowa si kilka
krokow dalej, potrzsajc wosami.
- To oznacza, e jestem rok starszy od ciebie zauway. Okradam koyski.
- Sze miesicy poprawia. I jeste Koziorocem, co? Uparty, lekkomylny,

naginajcy zasady brzmi waciwie.


Chwyci jej biodra i przycign j do siebie w wodzie. Byo na tyle gboko, e on by
w stanie dotkn stopami dna, ale nie ona. Zacisna rce na jego ramionach, by
utrzyma si w pozycji pionowej, kiedy owijaa swoje nogi woko jego pasa. Spojrzaa w
do na jego wygadzone wod linie szyi, ramion i klatki, czujc ciepo wijce si w jej
brzuchu. Kropelki wody tkwiy w jego rzsach jak gwiazdy.
Podnios si, by j pocaowa, a ona w tym samym czasie si do niego przybliya. Ich
usta zderzyy si ze sob z si, ktora wysaa przez jej ciao impuls przyjemnoci i bolu.
Jego donie przesuny si w gor po jej skorze. Uja w donie ty jego gowy, wpltujc
palce w jego mokre loki. Rozchyli jej usta, gaszczc je wewntrz jzykiem. Oboje dreli,
a ona dyszaa. Ich oddechy mieszay si ze sob.
Sign za siebie rk, by utrzyma ich przy cianie jaskini, ale ta bya liska od wody
i w poowie si polizgn. Clary przerwaa pocaunek, kiedy apa rownowag. Jego
rami nadal byo mocno owinite woko niej, przyciskajc ich ciaa do siebie. Jego
renice byy powikszone, a jego serce dudnio tu przy jej.
- To byo wydysza i przycisn twarz do miejsca czcego jej szyj z ramieniem,
biorc oddech jakby oddycha ni. Dra lekko, chocia jego ucisk by mocny i silny. To
byo... intensywne.
- Mino troch czasu - wymruczaa, delikatnie dotykajc jego wosow odkd
moglimy, no wiesz... pozwoli sobie na wicej.
- Nie mog w to uwierzy odpar. Nadal nie wierz, e mog ci teraz caowa,
dotyka, naprawd dotyka, nie obawiajc si, e bd zbyt... Pocaowa jej gardo, a
ona poskoczya. Odchyli gow, by na ni spojrze. Woda spywaa po jego twarzy jak
zy, podkrelajc ostre rysy jego koci policzkowych, krzywizn szczki.
- Nieostrony dokoczy. Wiesz, kiedy po raz pierwszy pokazaem si w
Instytucie, Alec nazwa mnie nierozwanym tyle razy, e sprawdziem to sowo w
sowniku. Nie ebym nie wiedzia, co ono znaczyo, ale zawsze wydawao mi si, e
oznaczao odwag. Faktycznie oznaczao kogo, kto nie przejmuje si konsekwencjami
swoich czynow.

ShadowhuntersTranslateTeam

Clary poczua ukucie w imieniu maego Jacea.


- Ale ty si przejmujesz.
- Moe niewystarczajco. Nie przez cay czas. Jego gos dra. Zobacz, w jaki
sposob ci kocham. Kiedy ci poznaem, to lekkomylnie ci pokochaem. Nigdy nie
przejmowaem si konsekwencjami. Powiedziaem sobie, e mnie obchodz,
wmawiaem sobie, e ty tego chcesz, wic probowaem, ale nigdy si nie przejmowaem.
Pragnem ciebie bardziej ni by dobrym. Chciaem ciebie bardziej ni cokolwiek
innego wczeniej. Jego minie byy twarde pod jej dotykiem, jego ciao mruczao z
napicia. Pochylia si, by otrze ich usta o siebie, by pocaunkiem zmniejszy napicie,
ale on odsun si, gryzc swoj doln warg na tyle mocno, by skora zrobia si biaa.
- Clary powiedzia. Poczekaj, po prostu... poczekaj.
Clary poczua si przez chwil oszoomiona. Jace kocha si caowa. Mog caowa
si przez godziny i by w tym wietny. I nie by niezainteresowany. Bardzo mia ochot.
Opara kolana po obu stronach jego bioder i odezwaa si niepewnie:
- Czy wszystko w porzdku?
- Musz ci co powiedzie.
- O, nie. Opara gow na jego ramieniu. Okej. O co chodzi?
- Pamitasz, jak przechodzilimy przez krain demonow, a kady z nas co zobaczy?
spyta. A ja zaprzeczyem, e co widziaem.

- Nie musisz mi mowi, co zobaczye odpara agodnie Clary. To twoja sprawa.


- Zrobi to owiadczy. Powinna wiedzie. Ujrzaem pomieszczenie, w ktorym
stay dwa trony jeden ze zota, a drugi z koci soniowej. Za oknem mogem dostrzec
wiat w zgliszczach. Ogie nadal pon, a niebo byo pene okropnych latajcych
stworow. Na jednym z tronow siedzia Sebastian, a na drugim ja. Znajdowaa si tam ty,
Alec i Izzy, i Max... Przekn lin. Ale wszyscy bylicie w klatce. W ogromnej klatce z
duym zamkiem w drzwiach. I wiedziaem, e to ja was w niej umieciem i przekrciem
klucz. Ale nie aowaem. Czuem... triumf. Wzi mocny wdech. Moesz mnie teraz
odepchn z obrzydzeniem. W porzdku.
Ale oczywicie nie byo w porzdku. Nic w jego matowym i zmczonym, i
pozbawionym nadziei gosie nie byo w porzdku. Clary zadraa w jego ramionach, nie
z powodu przeraenia, ale alu oraz napicia spowodowanego wiedz o tym, jak
delikatna bya wiara Jacea w siebie i jak ostrona musi by jej odpowied.
- Demon pokaza nam to, czego wedug niego pragniemy przemowia w kocu.
Nie to, co jest naszym prawdziwym pragnieniem. Zrozumia wszystko le, dlatego
bylimy w stanie si uwolni. Zanim ci odnalelimy, zdye si ju wydosta sam.
Wic to, co ci pokaza, nie byo tym, czego chcesz. Kiedy Valentine ci wychowywa, mia
wszystko pod kontrol nic nigdy nie byo bezpieczne, nic, co kochae, nie byo
bezpieczne. Demon spojrza wic wewntrz ciebie i zobaczy t fantazj dziecka o
cakowitym kontrolowaniu wiata, dziki czemu nic zego nie mogoby si przytrafi
osobom, ktore kochao, i sprobowa ci to da, ale nie tego tak naprawd pragne.

ShadowhuntersTranslateTeam

Dlatego si obudzie. Dotkna jego policzka. Jaka cz ciebie nadal jest tym
chopcem, ktory uwaa, e kocha to niszczy, ale uczysz si. Uczysz si kadego dnia.
Przez chwil patrzy na ni ze zdumieniem. Jego usta byy delikatnie rozchylone.
Clary poczua, e si rumieni. Patrzy na ni, jakby bya pierwsz gwiazd, ktora
kiedykolwiek pojawia si na niebie, cudem namalowanym na twarzy wiata, w ktory
trudno mu byo uwierzy.
- Pozwol mi... zacz i urwa. Mog ci pocaowa?
Zamiast kiwa gow, pochylia si, by przycisn swoje usta do jego. Jeli ich
pierwszy pocaunek w wodzie przypomina eksplozj, to ten by jak soce zapadajce
si w supernow. To by mocny, gorcy, niepohamowany pocaunek, ugryzienie na jej
dolnej wardze, starcie jzykow i zbow. Obydwoje napierali na siebie jak najmocniej byli
w stanie, by by bliej. Byli ze sob sklejeni, skora przy skorze, materia przy materiale,
mocna mieszanina chodnej wody, ich gorcych cia, ich wilgotnej skory bez otar.
Jego ramiona cakowicie j obejmoway i nagle nios j, wychodzc z jeziora. Woda
spywaa z nich strumieniami. Opad na kolana na sypki piasek play, kadc j jak
najdelikatniej mog na szczycie stosu z ich ubra. Walczya przez chwil o kontrol, ale
si poddaa, kadc si i pocigajc go na siebie, caujc go gwatownie, a jkn i
wyszepta:
- Clary nie mog... musisz mi powiedzie... nie jestem w stanie myle...
Owina rce woko jego wosow, cign je do tyu, a ujrzaa jego twarz. By
zaczerwieniony, jego oczy byy czarne z pragnienia, jego wosy, ktore, wysychajc,
zaczynay si krci, zasaniay mu oczy. Pocigna lekko za pasma nawinita na jej
palce.
- Jest okej szepna w odpowiedzi. Jest okej, nie musimy si powstrzymywa.
Chc tego. Pocaowao go mocno i powoli. Chc tego, jeli ty te.
- Jeli ja chc? Nie mog powstrzyma cichego miechu. - A nie wida tego? I znow
j caowa, ssa jej doln warg swoimi ustami, caowa jej gardo i ociera si ustami o

jej obojczyk, kiedy jedzia po nim domi, wolna dziki wiedzy, e moe go dotyka, ile
tylko chce, jak tylko chce. Czua si, jakby go rysowaa, jej donie baday jego ciao,
krzywizn jego plecow, paski brzuch, wgbienia nad jego biodrami, minie jego
ramion. Miaa wraenie, e budzi si do ycia jak obraz pod jej domi.
Kiedy jego rce wsuny si pod jej biustonosz, jkna z powodu tego uczucia,
potem skina na niego gow, kiedy zamar z pytajcym spojrzeniem. Nie przestawaj.
Zatrzymywa si za kadym razem, nim zdj jak cz ubrania z ktoregokolwiek z
nich, pytajc j spojrzeniem i sowami, czy powinien kontynuowa, a ona za kadym
razem kiwaa gow i mowia: Tak, nie przerywaj, tak. A kiedy w kocu nie byo
pomidzy nimi nic oprocz skory, uspokoia swoje donie, mylc, e nie mona by bliej
innej osoby ni w ten sposob, bo nastpnym etapem byoby otworzenie jej klatki i
obnaenie jej serca.

ShadowhuntersTranslateTeam

Czua ruch mini Jacea, kiedy ten sign obok niej po co i usyszaa trzask folii.
Nagle, wszystko wydao si bardzo realne. Poczua przebysk nerwowoci. To naprawd
si dziao.
Zatrzyma si. Woln rk trzyma jej gow, jego okcie byy zagrzebane w piasku po
obu jej stronach, utrzymujc jego ciar nad jej ciaem. Cay by napity i dra, a jego
renice byy bardzo powikszone, sprawiajc, e tczowki wyglday jak zote
piercienie.
- Czy co jest nie tak?
Syszc niepewno w gosie Jacea... pomylaa, e moe jej serce tak wali,
roztrzaskujc si na kawaki.
- Nie zapewnia i ponownie pocigna go w do. Oboje smakowali sol. Cauj
mnie poprosia, a on to uczyni. Jego gorce i leniwie powolne pocaunki przyspieszay
tak jak bicie jego serca, jak ruch ich cia naprzeciw siebie nawzajem. Kady pocaunek
by inny. Niektore wzrastay i nabieray siy jak iskra z poncego ogniska. Jego szybkie,
delikatne pocaunki pokazyway jej, jak bardzo j kocha, te dugie, wolne pocaunki
pene szacunku mowiy jej, e jej ufa, figlarne, lekkie causy oznaczay, e nadal ma
nadziej, pene uwielbienia pocaunki przekazyway jej, e wierzy w ni jak nikt inny.
Clary oddaa si tym pocaunkom, ich wymowie, niemej rozmowie, ktor prowadzili
midzy sob. Jego donie trzsy si, ale byy szybkie i umiejtne na jej ciele. Jego lekkie
dotknicia doprowadzay j do szau, a przycisna si do niego i przycigna go,
ponaglajc go bezsown prob palcow, ust i doni.
I nawet w finaowym momencie, kiedy si wzdrygna, napara na niego, by nie
przestawa, owijajc si woko niego, nie pozwalajc mu si odsun. Miaa oczy szeroko
otwarte, kiedy przeszed przez niego dreszcz, jego twarz bya przy jej szyi,
wypowiadajc w koko jej imi, a kiedy w kocu zamkna oczy, miaa wraenie, e
zobaczya, jak jaskinia rozwietla si zotem i biel, otaczajc ich niebiaskim ogniem,
tworzc najpikniejszy obraz, jaki kiedykolwiek widziaa.

***

Simon by niewyranie wiadomy tego, e Clary i Jace wstali i opucili jaskini,


szepczc do sobie, kiedy szli. Nie jestecie tak subtelni, jak sdzicie, pomyla na wpo
rozbawiony, ale nie aowa im czasu, ktory mog spdzi razem, biorc pod uwag to, z
czym mieli si zmierzy nastpnego dnia.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Simon. To ledwie by szept, ale Simon unios si na okciu i spojrza w do na


Isabelle. Obrocia si na plecy i popatrzya na niego. Jej oczy byy due i ciemne, jej
policzki zarumienione. Jego klatka cisna si z niepokoju.
- Wszystko w porzdku? zatroszczy si. Masz gorczk?
Pokrcia gow i probowaa wykrci si z kokonu kocow.
- Jest mi gorco. Kto owin mnie jak mumi?
- Alec odpar Simon. Myl, e moe... powinna w nich zosta.
- Wolaabym nie powiedziaa Isabelle, obejmujc go ramionami i przycigajc go do
siebie.
- Nie mog ci ogrza. Brak ciepa ciaa. - Jego gos brzmia troch marnie.
Trcia nosem zczenie jego obojczyka i ramienia.
- Wydawao mi si, e ustalilimy na wiele sposob to, e jestem wystarczajco gorca
za nas oboje. Nie mogc nic na to poradzi, Simon sign rk, by przejecha ni po jej
plecach. Pozbya si swojego stroju bojowego i miaa na sobie tylko czarny termiczny
top, ktorego materia by gruby i mikki pod palcami Simona. Bya rzeczywista i
prawdziwa, ludzka i oddychajca, a on cicho podzikowa Bogu, ktorego imi by w
stanie teraz wypowiada, e wszystko z ni w porzdku.
- Czy jest tu kto jeszcze?
- Jace i Clary wymknli si, a Alec obj pierwsz wart poinformowa Simon.
Jestemy sami. To znaczy, nie do koca, nie... Sapn, kiedy przewrocia si na bok, tak
e leaa teraz na nim, przyciskajc go do ziemi. Delikatnie pooya rami na jego klatce.
Nie robibym jednak tego powiedzia. Co nie oznacza, e powinna przesta.
- Uratowae mi ycie zauwaya.
- Ja nie... Urwa, kiedy zmruya brwi. Jestem dzielnym, bohaterskim wybawc?
- Mmmmm. Szturchna jego brod swoj brod.
- adnych rzeczy w stylu Lorda Montgomeryego ostrzeg. Kto moe wej.
- Co powiesz na zwyke caowanie?
- Brzmi dobrze przyzna, a Isabelle natychmiast go caowaa. Jej usta byy
nieznonie mikkie. Jego rce odnalazy drog pod jej koszulk i pogadzi jej krgosup,
ledzc domi linie jej opatek. Kiedy si odsuna, jej wargi byy zaczerwienione, a on
mog dostrzec krew omoczc na jej gardle... krew Isabelle, sono-sodka, i nawet jeli
nie by godny, pragn...
- Moesz mnie ugry wyszeptaa.
- Nie. Simon wykrci si nieznacznie. Nie... Stracia zbyt duo krwi. Nie mog.
Mog poczu, jak jego klatka falowaa z potrzeby niepotrzebnego oddechu. Spaa,
kiedy rozmawialimy, ale nie moemy tu zosta. Clary naoya runy uroku na wejcie,
ale nie wytrzymaj zbyt dugo i koczy nam si jedzenie. Atmosfera sprawia, e wszyscy
robi si chorzy i sabsi. I Sebastian nas odnajdzie. Musimy si do niego dosta, jutro, w
Gardzie. Przeczesa zgitymi palcami jej mikkie wosy. A to oznacz, e potrzebujesz
caej swojej siy.
Zacisna usta, jej oczy patrzyy na jego przeszywajco.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Kiedy przeszlimy tutaj przez Jasny Dwor do tego wiata, co zobaczye?


Delikatnie dotkn jej twarzy, nie chcc skama, ale prawda... prawda bya trudna i
niezrczna.
- Iz, nie musimy...
- Ja zobaczyam Maxa wyznaa. Ale ciebie rownie. Bye moim chopakiem.
ylimy razem i caa moja rodzina ci zaakceptowaa. Mog sobie wmawia, e nie chc,

by by czci mojego ycia, ale moje serce ma inne zdanie mowia. Wlizgne si
jak asica do mojego ycia, Simonie Lewisie, i nie wiem w jaki sposob, ale to si zdarzyo,
a ja troch tego nienawidz, ale nie mog tego zmieni, i tak tu jestemy.
Z jego garda wydoby si lekki zdawiony dwik.
- Isabelle...
- Teraz opowiedz mi, co ty ujrzae poprosia, a jej oczy byszczay jak mika.
Simon opar donie o kamienn cian jaskini.
- Widziaem siebie. Byem znan gwiazd rocka rzek powoli. Byem bogaty, moja
rodzina bya razem, a ja z Clary. Bya moj dziewczyn. - Poczu, jak Isabelle sztywnieje
na nim, jak odwraca si od niego i zapa j za ramiona. Isabelle, posuchaj. Posuchaj.
Bya moj dziewczyn, ale kiedy wyznaa, e mnie kocha, ja odpowiedziaem: Te ci
kocham... Isabelle.
Popatrzya na niego.
- Isabelle powtorzy. Kiedy wymowiem twoje imi, wyrzucio mnie z wizji.
Poniewa wiedziaem, e ta iluzja jest niewaciwa. Nie bya tym, czego naprawd
pragnem.
- Dlaczego mowisz mi, e mnie kochasz, tylko wtedy, gdy jeste pijany lub nisz?
spytaa.
- Mam okropne wyczucie czasu stwierdzi Simon. Ale to nie oznacza, e nie
miaem tego na myli. S rzeczy, ktorych pragniemy, schowane pod tym, co wiemy,
nawet po tym, co czujemy. Istniej rzeczy, ktorych chc nasze dusze, a moja pragnie
ciebie.
Poczu, jak wypuszcza oddech.
- Powiedz to rozkazaa. Powiedz to na trzewo.
- Kocham ci owiadczy. Kocham ci, ale chc, eby ty powiedziaa to, jeli
naprawd masz to na myli.
Opara si o niego i przycisna do siebie ich opuszki palcow.
- Mam to na myli.
Unios si na okciu, a ona si pochylia i ich usta si spotkay. Caowali si, dugo i
mikko, i sodko, i delikatnie, a potem Isabelle cofna si nieco, oddychajc nierowno, a
Simon powiedzia:
- Czy to oznacza, e my wreszcie ZSZ.
Isabelle wzruszya ramionami
- Nie mam pojcia, co to oznacza.
Simon ukry fakt, e by niezmiernie z tego zadowolony.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Jestemy oficjalnie par? Istnieje jaki rytua Nocnych owcow? Powinienem


zmieni swoj status na Facebooku z to skomplikowane na w zwizku.
Isabelle uroczo zmarszczya swoj nos.
- Masz ksik, ktora wyglda jak twarz?1
Simon zamia si, a Isabelle pochylia si i znow go pocaowaa. Tym razem
wycign rce, by pocign j w do i owinli si woko siebie, zapltani w koce,
caujc si i szepczc. Zagubi si w przyjemnoci smaku jej ust, zakrzywieniu jej biodra
pod jego doni, cieple skory jej plecow. Zapomnia, e przebywaj w wymiarze
demonow, e wybieraj si na bitw nastpnego dnia, e mog ju nigdy wicej nie
zobaczy domu. Wszystko zblako i istniaa tylko Isabelle.
- CZEMU TO SI CIGLE ZDARZA? Rozleg si dwik tuczonego szka, a oni usiedli
prosto, by zobaczy Aleca wpatrujcego si w nich. Upuci pust butelk po winie, ktor
trzyma, i na pododze jaskini leay odamki byszczcego szka. CZEMU NIE MOECIE

I GDZIE INDZIEJ, BY ROBI TE OKROPNE RZECZY? MOJE OCZY.


- To kraina demonow, Alecu rzucia Isabelle. Nie mamy gdzie poj.
- I powiedziae, e mam si ni opiekowa... zacz Simon, ale uwiadomi sobie, e
to nie bdzie waciwy sposob rozmowy, wic zamkn si.
Alec opad po przeciwnej stronie ognia i popatrzy na nich.
- A gdzie zniknli Jace i Clary?
- Ach westchn Simon. Kto to wie...
- Ludzie hetero ogosi Alec. Dlaczego nie potrafi si kontrolowa?
- To tajemnica zgodzi si Simon i uoy si do snu.

***

Jia Penhallow siedziaa na biurku w swoim biurze. To wydawao si takie swobodne,


e nie moga si powstrzyma od rozmylania o tym, czy Konsul siedzcy na
staroytnym biurku wadzy zostayby obrzucony krzywymi spojrzeniami, ale
przebywaa sama w pomieszczeniu i bya zmczona ponad wszelk miar.
W doni trzymaa notk, ktora przysza z Nowego Jorku, ognist wiadomo od
czarownika, wystarczajco mocn, by przebi si przez osony woko miasta.
Rozpoznaa pismo Catariny Loss, ale sowa nie naleay do niej.
1 Face

twarz, book ksika.

ShadowhuntersTranslateTeam
Konsulu Penhaloow,
Tu Maia Roberts, tymczasowy przywdca nowojorskiej watahy. Rozumiemy, e robisz
wszystko, co w twojej mocy, by sprowadzi naszego Lukea i innych winiw z powrotem.
Doceniamy to. Jako znak naszej dobrej woli pragn przekaza Ci wiadomo. Sebastian i
jego siy zaatakuj jutrzejszej nocy Alicante. Prosz, zrbcie wszystko, co jestecie w stanie,
by si przygotowa. Chciaabym, ebymy tam byli, walczc przy waszym boku, ale wiem,
e to niemoliwe. Czasami moliwe pozostaje tylko ostrzeenie i czekanie, i nadzieja.
Pamitaj, e Clave i Rada Nocni owcy i Podziemi razem s wiatem wiata.
Z nadziej,
Maia Roberts

Z nadziej. Jia ponownie zoya list i wsuna go do kieszeni. Pomylaa o miecie na


zewntrz, pod nocnym niebem, o bladym srebrze demonicznych wie, ktore miay
szybko zmieni kolor na czerwie wojny. Pomylaa o swoim mu i corce. Mylaa o
pudekach od Theresy Gray, ktore niedawno dotary, wznoszc si poprzez ziemi na
Placu Anioa, kade z nich byo opatrzone spiralnym symbolem Spiralnego Labiryntu.
Poczua, jak co miesza si w je sercu strach, ale rownie pewna ulga, e nareszcie
nadchodzi czas, e czekanie w kocu si skoczy, e wreszcie bd mieli swoj szans.
Wiedziaa, e Nocni owcy z Alicante bd walczy do koca: z determinacj, z odwag, z
uporem, z zemst i z chwa.
Z nadziej.

ShadowhuntersTranslateTeam

Rozdzia 21

Klucze
mierci i Pieka

- Boe, moja gowa - jkn Alec, gdy razem z Jacem uklkli przy skalnym grzbiecie na
szczycie pokrytego piargami wzgrza. Skaa dawaa im schronienie, a dziki runie
Dalekowzrocznoci byli w stanie zobaczy na wp zrujnowan fortec i skupionych
wok niej Mrocznych Nocnych owcw.
To byo jak patrzenie na Gard w Alicante przez wypaczone zwierciado. Szczyt
budowli przypomina Gard, ktry dobrze znali, ale ogromny mur sprawia, e twierdza
wygldaa jak ogrd zamknity wewntrz klasztoru.
- Moe nie powiniene by tyle pi - zauway Jace, pochylajc si i mruc oczy.
Mroczni stali wok muru, dua zwarta grupa znajdowaa si przed bramami
prowadzcymi do rodka. W strategicznych punktach, na grze i na dole wzgrza,
stacjonoway mniejsze grupki. Alec wiedzia, e Jace liczy siy wroga, bierze pod uwag
jedne strategie, a odrzuca inne.
- Moe powiniene sprbowa by troch mniej zadowolony z siebie i z tego, co
zrobie zeszej nocy odci si Alec.
Jace prawie spad z grani.
- Nie jestem zadowolony z siebie. C - poprawi si. - Przynajmniej nie bardziej ni
zwykle.
- Prosz - rzuci Alec, wycigajc stel. - Potrafi czyta z twojej twarzy jak z otwartej
ksiki pornograficznej. Cho waciwie, chciabym tego nie potrafi.
- Czy to twj sposb na powiedzenie mi, e mam si zamkn? - zapyta Jace.
- Pamitasz, jak po kryjomu spotykaem si z Magnusem, a ty szydzie ze mnie i
zapytae, czy upadem na szyj? odpowiedzia pytaniem Alec, dotykajc swojego
ramienia kocwk steli, zaczynajc rysowa iratze. - To moja maa zemsta.
Jace prychn i wyrwa Alekowi stel.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Daj mi to - poleci i dokoczy za niego iratze, jak zwykle niedbaym gestem. Alec
poczu lekki parali i jego bl gowy zacz si cofa. Jace znw skupi si na wzgrzu.
- Wiesz, co jest interesujce? - zagai. - Widziaem kilka latajcych demonw, ale
trzymay si z dala od Mrocznego Gardu...
Alec unis brew.
Mrocznego Gardu?
- Wymylisz lepsz nazw? - Jace wzruszy ramionami. - W kadym razie, trzymaj
si z dala od Mrocznego Gardu i od wzgrza. Su Sebastianowi, ale chyba szanuj jego
przestrze.
- Tak, ale nie mog by zbyt daleko - stwierdzi Alec. - Do szybko dostay si do Sali
Anioa, kiedy uruchomie ten alarm.

- Mogy by wewntrz twierdzy zamyli si Jace, wyraajc to, o czym oboje


pomyleli.
- Szkoda, e nie udao ci si zdoby skeptronu - westchn Alec. - Wydaje mi si, e
mgby on pokona wiele demonw. Jeli po tych wszystkich latach wci dziaa. - Jace
mia dziwny wyraz twarzy, wic Alec doda pospiesznie: - Nie to, e kto w ogle mg
go zdoby. Prbowae...
- Nie jestem pewien - stwierdzi Jace, mylami by daleko. - Chod. Wracajmy do
pozostaych.
Nie byo czasu na odpowied; Jace ju si odwrci. Alec ruszy za nim, czogajc si
do tyu, w miejsce gdzie nie byo wida Mrocznego Gardu. Kiedy byli dostatecznie
daleko, wstali i zsunli si w d zbocza, gdzie czekaa na nich reszta. Simon sta koo
Izzy, a Clary trzymaa swj szkicownik i dugopis, rysowaa runy. Ze sposobu, w jaki
krcia gow, wyrywaa i gniota kartki, Jace wywnioskowa, e nie szo jej tak dobrze,
jakby chciaa.
- miecisz? - zapyta Jace, gdy razem z Alekiem zatrzymali si obok pozostaej trjki.
Clary spojrzaa na niego w sposb, ktry chyba mia by miadcy, ale wyszed do
ckliwy. Jace odwzajemni spojrzenie. Alec zastanawia si, co by si stao, gdyby zoy
ofiar mrocznym bogom tego wiata w zamian za sprawienie, by ludzie nie przypominali
mu cigle, e jest wolny. Nie tylko tskni za Magnusem; ba si o niego z cigym blem,
ktry nigdy cakowicie go nie opuci.
- Jace, ten wiat zosta spalony, zosta z niego tylko popi, a kada ywa istota jest
martwa - przypomniaa Clary. - Jestem pewna, e nikt tu nie segreguje mieci.
- Wic, co zaobserwowalicie? - zapytaa Isabelle. Nie bya zadowolona, e zostaa
zmuszona zosta w tyle, podczas gdy Alec i Jace byli na zwiadach, ale Alec upra si, e
musi oszczdza siy. Ostatnio czciej go suchaa, pomyla Alec, w sposb w jaki Izzy
suchaa jedynie osoby, ktrych opinie szanowaa. To byo mie.
- Tutaj. - Jace wycign stel z kieszeni i uklk, zrzucajc przy okazji kurtk. Minie
na jego plecach ruszay si pod koszulk, gdy rysowa koniuszkiem steli po tawym
piasku. - Tu jest Mroczny Gard. Jest tylko jedno wejcie, przez bram w zewntrznym
murze. Jest zamknite, ale runa Otwarcia powinna da sobie z tym rad. Pytanie brzmi,

ShadowhuntersTranslateTeam

jak dostaniemy si do bramy. Najbardziej obronne pozycje znajduj si tutaj, tutaj i tutaj.
- Wykona stel szybkie ruchy na piasku. - Wic pjdziemy dookoa i od tyu. Jeli ukad
jest tu podobny jak ten w naszym Alicante, a wyglda na to, e jest, to z tyu wzgrza
znajduje si naturalna droga. Gdy bdziemy bliej, rozdzielimy si tu i tu. - Stela
wirowaa, gdy rysowa wzory. - I postaramy si skierowa demony albo Mrocznych w
stron centrum. - Usiad, przygryzajc warg. - Mog wzi ich na siebie cakiem sporo,
ale bd potrzebowa waszej pomocy, by ich opanowa, gdy bd to robi. Rozumiecie
plan?
Przez chwil wszyscy w ciszy wpatrywali si w zawijasy. W kocu Simon na co
wskaza.
- Co to za krzywa rzecz? - zapyta. - Czy to drzewo?
- To bramy - odpar Jace.
- Och - wykrzykna Isabelle rozbawiona. - Wic co to s za zawijasy? To fosa?
- To linie trajektorii... Serio, jestem jedyn osob, ktra widziaa mapy strategii? prychn Jace, rzucajc stel i przeczesujc rk swoje blond wosy. - Rozumiecie
cokolwiek z tego, co powiedziaem?
- Nie - przyznaa Clary. - Twoja strategia na pewno jest wietna, ale twoja
umiejtno rysowania pozostawia wiele do yczenia; wszyscy Mroczni wygldaj jak

drzewa, a twierdza przypomina ab. Musi by lepszy sposb, by nam to wyjani.


Jace opad z powrotem na pity i skrzyowa ramiona.
- Chciabym go usysze.
- Ja mam pomys - zakomunikowa Simon. Pamitacie, jak opowiadaem o
Dungeons and Dragons?
- Trudno o tym zapomnie - rzuci Jace. - To byy mroczne czasy.
Simon go zignorowa.
- Wszyscy Mroczni Nocni owcy ubrani s w czerwone stroje bojowe - zauway. - I
nie s oni niezwykle bystrzy. Ich wola wydaje si by przynajmniej w czci
podporzdkowana Sebastianowi. Prawda?
- Tak zgodzia si Isabelle i rzucia Jace'owi dawice spojrzenie.
- Gdybym walczy z takim przeciwnikiem w D&D moim pierwszym krokiem byoby
zwabienie maej grupy - niech bdzie, piciu - i zabranie ich ubra.
- Po to, eby wrcili do twierdzy nadzy, a zaenowanie wpyno negatywnie na ich
morale? - sarkn Jace. - Bo wydaje si to troch skomplikowane.
- Jestem pewna, e on mia na myli zabranie ich ubra i przebranie si w nie wtrcia Clary. - ebymy mogli si podkra do bramy niepostrzeenie. Skoro Mroczni
nie s zbyt spostrzegawczy, to moe si nie zorientuj - Jace spojrza na ni zaskoczony.
Clary wzruszya ramionami. - Tak jest w prawie kadym filmie.
- My nie ogldamy filmw przypomnia Alec.
- Wydaje mi si, e pytanie powinno brzmie, czy Sebastian oglda filmy - rzucia
Isabelle. - Tak przy okazji, kiedy go zobaczymy, to czy nasz strategi nadal jest "zaufaj
mi"?

ShadowhuntersTranslateTeam

- Tak, to wci zaufaj mi odpar Jace.


- Och, wietnie stwierdzia Isabelle. - Przez chwil baam si, e mamy jaki
prawdziwy plan z rnymi punktami zaczepienia. Co, no wiecie, dodajcego otuchy.
- Mamy plan - Jace wsun stel za pas i podnis si. - Pomys Simona na dotarcie do
twierdzy Sebastiana. Wanie to zrobimy.
Simon spojrza na niego.
- Powanie?
Jace chwyci swoj kurtk.
- To niezy pomys.
- Ale to mj pomys podkreli Simon.
- I jest dobry, wic go wykorzystamy. Gratulacje. Wejdziemy na wzgrze zaznaczon
przeze mnie drog i wtedy wcielimy twj plan w ycie. A potem... - Odwrci si do Clary.
- Ta rzecz, ktr zrobia na Jasnym Dworze. Sposb w jaki skoczya i narysowaa t
run na cianie... Mogaby to powtrzy?
- Dlaczego nie? - powiedziaa Clary. - A co?
Jace zacz si umiecha.

***

Emma siedziaa na ku w swoim maym pokoju na poddaszu otoczona papierami.


W kocu udao jej si wyj je z teczki, ktr wzia z gabinetu Konsula. Walay si na
jej kocu, owietlone socem wpadajcym przez mae okienko, ale ona ledwie moga
zmusi si, by ich dotkn.

Byy tam fotografie cia jej rodzicw, zrobione pod jasnym niebem Los Angeles.
Teraz rozumiaa, dlaczego nie byli oni w stanie przenie ich cia do Idrisu. Byli nadzy,
ich skra miaa kolor szarego popiou, z wyjtkiem miejsc, w ktrych oznaczona bya
brzydkimi czarnymi gryzmoami w ogle nie przypominajcymi Znakw. Piasek wok
nich by mokry, jakby padao; znajdowali si zbyt daleko od linii przypywu. Emma
prbowaa nie zwymiotowa, gdy staraa si zapamita wszystkie informacje: kiedy
znaleziono ciaa, kiedy zostay zidentyfikowane i jak rozpady si na kawaki, gdy Nocni
owcy prbowali je podnie...
- Emmo. - To bya Helen, staa w drzwiach. wiato, ktre dostawao si przez
okienko, sprawio, e kocwki jej wosw przybray srebrny kolor, w sposb w jaki
zawsze dziao si to u Marka. Teraz przypominaa Marka bardziej ni kiedykolwiek;
przez stres duo schuda, przez co ujawniy si jej delikatne koci policzkowe - Skd to
masz?
Emma wyzywajco uniosa podbrdek.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Wziam z gabinetu Konsula.


Helen przysiada na skraju ka.
- Emmo, musisz je odda.
Emma wskazaa palcem papiery.
- Oni nie zamierzaj dowiedzie si, co stao si z moimi rodzicami - poinformowaa.
- Mwi, e to po prostu jaki atak Mrocznych, ale to nieprawda. Wiem, e nie.
- Emmo, Mroczni i ich sojusznicy nie tylko zabili Nocnych owcw z Instytutu.
Pozbyli si take caego Konklawe z Los Angeles. To, e ruszyli rwnie za twoimi
rodzicami, ma sens.
- Dlaczego ich nie zmienili? - zapytaa Emma. - Potrzebowali kadego wojownika,
ktrego mogli zdoby. Mwisz, e pozbyli si caego Konklawe, ale nie zostawili cia.
Zmienili ich wszystkich.
- Poza modymi i bardzo starymi.
- Moi rodzice nie zaliczali si do adnej z tych grup.
- Wolaaby, eby ich zmienili? - spytaa Helen cicho i Emma wiedziaa, e
dziewczyna mylaa o swoim ojcu.
- Nie - zaprzeczya Emma. - Ale naprawd uwaasz, e nie ma znaczenia, kto ich
zabi? e nie powinnam nawet chcie wiedzie dlaczego?
- Dlaczego co? - W drzwiach stan Tiberius, szopa niesfornych czarnych lokw
opadaa mu na oczy. Wyglda modziej, nie jak dziesiciolatek, a wraenie to
podtrzymywaa pszczka zwisajca z jednej rki. Na jego delikatnej twarzy malowao
si zmczenie. - Gdzie jest Julian?
- Na dole w kuchni, robi jedzenie - odpowiedziaa Helen. - Jeste godny?
- Czy on jest na mnie zy? zapyta Ty, patrzc na Emm.
- Nie, ale wiesz, jak on si denerwuje, gdy na niego krzyczysz albo robisz sobie
krzywd - odpara Emma ostronie. Trudno byo stwierdzi, co mogo przestraszy Ty'a
albo wpdzi go w napad zoci. Z dowiadczenia wiedziaa, e lepiej mwi mu
nieupikszon prawd. Kamstwa, ktre ludzie rutynowo powtarzali dzieciom, z
rodzaju: "Nawet nie poczujesz, a bdzie po zastrzyku" miay katastrofalne skutki, gdy
wmawiao si je Ty'owi.
Wczoraj Julian spdzi cakiem sporo czasu wycigajc kawaki sza z krwawicej
stopy brata i raczej surowo wyjani mu, e jeli ponownie bdzie chodzi po rozbitym
szkle, to powie wszystko dorosym i Ty bdzie musia przyj kad kar, jak mu
wymierz. Brat kopn go w odpowiedzi, zostawiajc krwawy lad na koszulce Julesa.

- Jules chce, eby by zdrowy - dodaa Emma. - To wszystko, czego pragnie.


Helen wycigna rce do Ty'a - Emma jej nie winia. Ty wyglda na malutkiego, a
sposb, w jaki trzyma swoj pszczk, sprawia, e si o niego martwia. Te chciaaby
go przytuli. Ale on nie lubi, gdy kto go dotyka, kto poza Livvy. Wzdrygn si,
odwrci od swojej przyrodniej siostry i przesun do okna. Po chwili Emma doczya
do niego, pamitajc o zostawieniu mu wystarczajcej iloci przestrzeni.
- Sebastian potrafi wej do miasta rzek Ty.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Tak, ale to tylko jedna osoba, a my go nie interesujemy. Poza tym, wierz, e Clave
ma plan i e jestemy bezpieczni.
- Te w to wierz - mrukn Ty, patrzc za okno. Wskaza na co. - Po prostu nie
jestem pewien, czy to zadziaa.
Emma potrzebowaa chwili, by zorientowa si, na co wskazuje. Ulice byy
zatoczone, ale to nie byli piesi. Nefilim w mundurach Gardu, niektrzy w strojach
bojowych, poruszali si po ulicach, noszc motki, gwodzie i puda, od ktrych Emma
nie moga oderwa wzroku - pene noyczek, podkw, noy i sztyletw, rnorodnej
broni, a nawet czego, co wygldao jak ziemia. Jeden czowiek nis kilka workw z
oznaczeniem SL.
Kade pudo i worek miao wybity symbol: spiral. Emma widziaa to ju wczeniej
w swoim Kodeksie: znak Spiralnego Labiryntu czarownikw.
- Zimne elazo - wymamrota Ty w zamyleniu. - Kute, nieogrzewane i uformowane.
Sl i ziemia grobowa.
Wyraz na twarzy Helen przypomina ten, ktry doroli przybieraj, gdy wiedz co
wanego, ale nie chc powiedzie, co to jest. Emma spojrzaa na Ty'a, by spokojny i
opanowany, jego powane szare oczy ledziy wydarzenia na ulicy. Obok niego stana
Helen, ktra zaniepokojona wstaa z ka.
- S wysyani po magiczn amunicj - spostrzeg Ty. - Przez Spiralny Labirynt. A
moe to by pomys czarownikw. Trudno stwierdzi.
Emma wyjrzaa przez szyb, a potem znw skierowaa wzrok na Ty'a, ktry spojrza
na ni przez swoje dugie rzsy.
- Co to znaczy? - spytaa.
Ty umiechn si swoim rzadkim, niewywiczonym umiechem.
- To znaczy, e to, co Mark napisa w swojej notatce, byo prawd - odpowiedzia.

***

Clary chyba jeszcze nigdy nie miaa na sobie tylu run ani nie widziaa Ligtwoodw z
tyloma znakami na ciele. Wszystkie zrobia ona, przelewajc w nie cae swoje
pragnienie, by nic im si nie stao, oraz ch odnalezienia matki i Luke'a.
Ramiona Jace'a wyglday jak mapa: runy nachodziy na obojczyki, klatk piersiow,
ty rk. Clary zauwaya kawaek swojej skry i stwierdzia, e wyglda ona obco.
Przypomniaa sobie chopaka, ktry mia wytatuowan skomplikowan muskulatur
ludzkiego ciaa, i pomylaa wtedy, e to tak, jakby zmieni si w szko. Teraz byo
podobnie, pomylaa, patrzc na swoich towarzyszy, gdy pili si w gr ku Mrocznemu

ShadowhuntersTranslateTeam

Gardowi: mapa pena drg ich odwagi i nadziei, ich marze i pragnie wyranie
odznaczaa si na ich ciaach. Nocni owcy nie byli otwartymi ludmi, ale ich skra bya

szczera.
Clary pokrya si runami leczniczymi, ale nawet one nie wystarczyy, by
powstrzyma bl w pucach powodowany otaczajcym j kurzem. Przypomniaa sobie,
co Jace powiedzia o ich dwjce, cierpicej bardziej ni inni, z powodu wyszego stenia
anielskiej krwi w ich yach. Zatrzymaa si, by kaszln i odwrcia si, gdy spluna na
czarno. Szybko otara usta doni, zanim Jace na ni spojrza.
Umiejtno rysowania Jace'a naprawd pozostawiaa wiele do yczenia, ale jego
strategia bya bez zarzutu. Szli w gr zygzakami, rzucajc si od jednej sterty kamieni
do drugiej. Gdy listowie znikno, kamienie byy ich jedynymi kryjwkami. Wzgrze byo
pozbawione drzew, tu i tam znajdoway si martwe pniaki. Po drodze spotkali tylko
jednego Mrocznego i szybko si z nim uporali, jego krew wsikna w popielat ziemi.
Clary przypomniaa sobie drog do Gardu w Alicante, zielon i urocz, a potem
rozejrzaa si z nienawici po otaczajcym j pustkowiu.
Powietrze byo cikie i gorce, jakby soce na nich napierao. Clary doczya do
reszty za wysokim kopcem. Tego ranka uzupenili swoje butelki i Alec dzieli si teraz
wod, jego ponura twarz pokryta bya czarnym pyem.
- To ostatnia - oznajmi i poda butelk Isabelle. Wzia may yk i przekazaa j
Simonowi, ale on pokrci gow - nie potrzebowa wody - i poda j Clary.
Jace spojrza na Clary. Widziaa swoje odbicie w jego oczach, wygldaa na ma,
blad i brudn. Zastanawiaa si, czy po ostatniej nocy patrzy na ni inaczej. Prawie
oczekiwaa, e on bdzie wyglda inaczej, kiedy rano obudzio j zimne powietrze, a
jego rce splecione byy z jej. Ale to by ten sam Jace. Jace, ktrego zawsze kochaa. I
patrzy na ni tak samo jak zawsze, jakby bya maym cudem, ktry przechowywa
blisko serca.
Clary wzia yk wody i podaa termos Jace'owi, ktry odchyli gow i napi si.
Obserwowaa z fascynacj minie poruszajce si na jego szyi, a potem odwrcia
wzrok, eby si nie zarumieni - okej, moe kilka rzeczy si zmienio, ale to nie by czas,
by o tym rozmyla.
- To tyle - rzuci Jace i upuci pusty termos. Wszyscy obserwowali, jak toczy si
wrd ska. Nie ma wicej wody. - Jedna rzecz mniej do noszenia - doda, starajc si
zabrzmie lekko, ale jego sowa byy tak suche, jak otaczajcy ich py.
Jego usta byy popkane i, pomimo iratze, lekko krwawiy. Alec mia cienie pod
oczami, a jego lewa rka drgaa nerwowo. Oczy Isabelle byy przekrwione i kiedy
mylaa, e nikt nie patrzy mrugaa i przecieraa je. Wszyscy wygldali do strasznie,
pomylaa Clary, moe z wyjtkiem Simona, ktry waciwie wyglda tak samo jak
zawsze. Sta blisko kopca, jego palce leay lekko na pce z kamienia.
- To s groby - obwieci nagle.
Jace podnis wzrok.
Co?

ShadowhuntersTranslateTeam

- Te skalne sterty. To groby. Bardzo stare. Ludzie umierali podczas bitwy, a ich ciaa
przykrywano kamieniami.
- Nocni owcy domyli si Alec. - Kto inny polegby w obronie Gardu?
Jace dotkn kamienia skrzan rkawic i zmarszczy brwi.
- My palimy naszych zmarych.
- Moe nie w tym wiecie - zauwaya Isabelle. - Tutaj jest inaczej. Moe nie mieli
czasu. Moe w swojej ostatniej...
- Cicho - przerwa jej Simon. Zamar z wyrazem intensywnej koncentracji na twarzy.
- Kto tu idzie. Jaki czowiek.

- Skd wiesz, e to czowiek? gos Clary si zaama.


- Krew - rzek krtko. - Demoniczna krew pachnie inaczej. To ludzie, Nefilim... albo i
nie.
Jace wykona szybki, uciszajcy gest i wszyscy zamilkli. Przycisn si plecami do
kopca i rozejrza wok. Clary zauwaya jak si napina.
- Mroczni - powiedzia cicho. - Picioro.
- Idealna liczba - stwierdzi Alec z zaskakujcym, wilczym umiechem. Trzyma uk w
rkach, jeszcze zanim Clary zobaczya, e si porusza, ruszy w bok, poza oson ska, i
posa strza.
Clary zauwaya zdziwienia na twarzy Jace'a - nie oczekiwa, e Alec wykona
pierwszy ruch - i nagle zapa jeden z kamieni z kopca i rzuci si ponad nim. Isabelle
skoczya za nim jak kot, a Simon ruszy za ni, szybko i niezawodnie, z nagimi rkoma.
Byo tak, jakby ten wiat zosta stworzony dla tych, ktrzy ju s martwi, pomylaa
Clary i usyszaa dugi, charkoczcy krzyk, szybko ucity.
Signa po Heosphorosa, ale si rozmylia i chwycia sztylet zza pasa, nim rzucia
si za kopiec. Za kopcem znajdowao si nachylenie, Mroczny Gard wyoni si z ciemnej
mgy ponad nimi. Czterech zaskoczonych i zszokowanych Nocnych owcw odzianych w
czerwie rozgldao si wok. Jedna z ich towarzyszek, blondynka, leaa na ziemi, z jej
garda wystawaa strzaa.
To by wyjaniao charkot, pomylaa Clary troch oszoomiona, gdy Alec znw
nacign swj uk i wysa kolejn strza. Drugi mczyzna, ciemnowosy i brzuchaty,
zatoczy si z krzykiem do tyu, kiedy strzaa wbia mu si w nog; Isabelle w jednej
chwili rzucia si na niego i przecia mu gardo swoim batem. Gdy mczyzna run w
d, Jace skoczy i przycisn jego ciao do ziemi, a uywajc siy upadku, rzuci si do
przodu. Jego ostrza bysny, gdy uci gow ysego mczyzny, ktrego czerwony strj
bojowy pokryway plamy zaschnitej krwi. Wypryso wicej krwi, zalewajc szkaratny
strj kolejn warstw czerwieni, gdy bezgowe zwoki osuny si na ziemi. Rozleg si
krzyk i kobieta, ktra staa za nim, uniosa zakrzywione ostrze na Jace'a; Clary podniosa
swj sztylet i rzucia. Ten wbi si w czoo kobiety, a ona osuna si cicho na ziemi, ju
bez krzyku.
Ostatni z Mrocznych zacz biec, potykajc si na grze. Simon przemkn obok
Clary, zbyt szybkim ruchem, by go zauway i skoczy jak kot. Mroczny run w d z

ShadowhuntersTranslateTeam

jkiem przeraenia, a Clary zobaczya, jak Simon pochyla si nad nim i atakuje jak w.
Rozleg si dwik przypominajcy darcie papieru.
Wszyscy odwrcili wzrok. Po kilku dugich chwilach Simon wsta znad sztywnego
ciaa i ruszy w d zbocza. Mia plamy krwi na koszulce, jego rce i twarz te pokryte
byy krwi. Odwrci si w bok, zakaszla i splun, wyglda na chorego.
- Gorzka - powiedzia. - Krew. Smakuje jak Sebastiana.
Isabelle wygldaa le, nie tak jak wtedy, gdy cia gardo Mrocznego Nocnego
owcy.
- Nienawidz go - owiadczya nagle. - Sebastiana. To, co on im zrobi, jest gorsze ni
morderstwo. To ju nawet nie s ludzie. Po mierci nie moemy ich pochowa w Cichym
Miecie. I nikt nie bdzie ich aowa. Ju byli opakiwani. Jeli kto, kogo kocham,
zostaby przemieniony... Byabym szczliwa, gdyby umar.
Oddychaa ciko; nikt jej nie odpowiedzia. W kocu Jace spojrza na niebo, zote
oczy byszczay na tle jego pokrytej brudem twarzy.
- Lepiej ruszajmy, soce zachodzi, a poza tym kto mg nas usysze. - Szybko i w
ciszy zdjli ubrania z cia. W tej pracy byo co obrzydliwego, co, co nie wydawao si a

tak okropne, gdy Simon opisywa strategi, ale teraz byo naprawd koszmarne. Clary
zabijaa demony i Wykltych; zabiaby Sebastiana, gdyby moga to zrobi, nie krzywdzc
przy okazji Jace'a. Ale byo co ponurego w zdejmowaniu ubra Nocnym owcom, nawet
tym naznaczonym znakami mierci i Pieka. Nie moga powstrzyma si przed
patrzeniem na twarz jednego z martwych Nocnych owcw, mczyzny z brzowymi
wosami, i zastanawianiu si czy to ojciec Juliana.
Woya na siebie kurtk i buty mniejszej z kobiet, ale wci byy na ni za due.
Szybkimi ruchami noa skrcia rkawy i obszycia, a jej pas z broni utrzymywa
spodnie w grze. Alec mg zrobi niewiele: skoczy z kurtk najwikszego Nocnego
owcy i bya ona na niego za dua. Rkawy Simona byy na krtkie i za ciasne; przeci
szwy na ramionach, by da sobie wicej moliwoci ruchu. Jace'owi i Isabelle udao si
znale ubrania, ktre na nich pasoway, cho Isabelle pokryta bya zasychajc krwi.
Jace wyglda bardzo przystojnie w ciemnoczerwonym stroju bojowym, co byo do
irytujce.
Ukryli ciaa za kopcem i ruszyli w gr. Jace mia racj, soce zachodzio, kpic
krain w kolorach ognia i krwi. Ich kroki si zrwnay, gdy zbliyli si do wielkiej
sylwetki Mrocznego Gardu.
Nachylenie nagle si wyrwnao i byli na miejscu, na paskowyu tu przed twierdz.
To byo jak patrzenie na negatyw jednego zdjcia naoony na inne. Clary widziaa
oczami wyobrani Gard taki, jakie by w jej wiecie, wzgrze pokryte drzewami i
zieleni, ogrody otaczajce twierdz, blask magicznego wiata owietlajcy cay obszar.
wiecce soce w cigu dnia i gwiazdy w nocy.
Tutaj szczyt wzgrza by jaowy i zmieciony wiatrem, wystarczajco zimnym, by
przebi si przez ukradzion kurtk Clary. Horyzont by czerwon lini przypominajc
lini odernitego garda. Wszystko skpane byo w krwistoczerwonym wietle, od

ShadowhuntersTranslateTeam

tumu Mrocznych zgromadzonych wok paskowyu, do samego Mrocznego Gardu.


Teraz, gdy byli blisko, widzieli otaczajcy go mur i solidne bramy.
- Lepiej za kaptur - szepn Jace, nakadajc go na jej gow. - Twoje wosy s
atwo rozpoznawalne.
- Dla Mrocznych? - zapyta Simon, ktry wedug Clary wyglda bardzo dziwnie w
czerwonym stroju. Nigdy nie wyobraaa sobie Simona w stroju bojowym.
- Dla Sebastiana - odpar Jace krtko i chwyci za swj kaptur. Wyjli swoje bronie:
bat Isabelle byszcza w czerwonym wietle, Alec trzyma swj uk. Jace przyglda si
Mrocznemu Gardowi. Clary spodziewaa si, e co powie, wygosi przemow dla
uczczenia okazji. Ale nie zrobi tego. Widziaa ostre kty jego koci policzkowych pod
kapturem kurtki, napit szczk. By gotowy. Wszyscy byli.
- Podejdmy do bram - poleci i ruszy do przodu.
Clary poczua zimno na caym ciele - chd bitwy utrzymywa jej krgosup prosto.
Piasek tutaj by inny, zauwaya luno. W przeciwiestwie do reszty piasku na tym
pustynnym wiecie, ten by wzburzony przez lady stp. Odziany na czerwono
wojownik, ciemnoskry mczyzna, wysoki i muskularny, przeszed obok niej. Nie
zwrci na nich uwagi. Wydawa si chodzi, jak kilka innych Mrocznych, po ciece
bezporednio mu przypisanej, w t i z powrotem. Biaa kobieta z siwiejcymi wosami
znajdowaa si kilka metrw za nim. Minie Clary si napiy - Amatis? - ale gdy
podesza bliej, byo jasne, e jej twarz nie jest ani troch znajoma. Clary wydawao si,
e poczua na sobie spojrzenie kobiety i ulyo jej, gdy zniknli z zasigu jej wzroku.
Gard wyoni si tu przed nimi wraz z masywnymi, elaznymi bramami. Pokryte
byy wzorem rki trzymajcej bro skeptron zwieczony kulistym klejnotem. Byo

jasne, e bramy przez lata byy bezczeszczone. Ich powierzchnie zostay zdarte i
zadrapane, tu i tam ochlapane posok, ktra wygldaa niepokojco podobnie do
zaschnitej ludzkiej krwi.
Clary podesza i przyoya stel do bramy, gotowa narysowa run Otwarcia, ktra
ju pojawia si w jej gowie, ale bramy same otworzyy si, gdy tylko ich dotkna.
Rzucia reszcie zaskoczone spojrzenie. Jace przygryza warg; uniosa pytajco brwi, ale
on tylko wzruszy ramionami, jakby chcia powiedzie: Idziemy. Co innego moemy
zrobi?
A wic weszli. Za bram znajdowa si most wiszcy nad wskim wwozem.
Ciemno pokrywaa dno przepaci, gstsza ni mga czy dym. Isabelle pierwsza wesza
na most, z batem w rku, Alec obj tyln stra, trzymajc si za nimi z przygotowanym
ukiem i strza. Gdy szli przez most w zgranej kolumnie, Clary spojrzaa w d i
wzdrygna si - ciemno miaa koczyny, dugie i pozaginane niczym pajcze nogi i
co, co wygldao jak byszczce, te oczy.
- Nie patrz - szepn Jace i Clary spojrzaa z powrotem na bat Isabelle, zoty i
byszczcy. wieci w ciemnoci, wic nawet kiedy dotarli do frontowych drzwi, Jace by
w stanie bez problemu znale zatrzask i otworzy drzwi.

ShadowhuntersTranslateTeam

To byy drzwi do ciemnoci. Zebrani wymienili spojrzenia, wszyscy stali jak


sparaliowani. Clary zapaa si na tym, e gapi si na pozostaych, prbujc ich
zapamita; brzowe oczy Simona, obojczyk Jace'a pod czerwon kurtk, uk brwiowy
Aleca, zmarszczone brwi Isabelle.
Przesta, powiedziaa sobie. To nie koniec. Zobaczysz ich jeszcze.
Spojrzaa za siebie. Za mostem bramy byy szeroko otwarte, a za nimi Mroczni stali
nieruchomo. Clary czua, e oni te ich obserwuj, wszystko stano w bezruchu w tej
jednej chwili tu przed upadkiem.
Teraz. Ruszya do przodu, w ciemno; usyszaa, jak Jace wymawia jej imi, bardzo
cicho, prawie szepczc, ale ona przesza ju przez prg, otoczyo j olepiajce wiato.
Usyszaa szmer, gdy reszta zaja miejsca przy jej boku, a potem poczua zimny powiew
powietrza i wrota zatrzasny si za nimi.
Uniosa brwi. Stali w ogromnym przedpokoju, wielkoci dorwnujcym Sali Anioa.
Masywne, podwjne spiralne schody prowadziy w gr, skrcajc i zawijajc, dwa
zestawy schodw przeplatay si ze sob, ale nigdy si nie spotkay. Kady zestaw by
otoczony kamienn balustrad i Sebastian opiera si o jedn z nich, umiechajc si do
przybyych.
To by pozytywnie dziki umiech: zachwycony i wyczekujcy. Mia na sobie
nieskazitelny, czerwony strj bojowy, a jego wosy lniy jak elazo. Potrzsn gow.
- Clary, Clary - powiedzia. - Naprawd sdziem, e jeste o wiele bystrzejsza.
Clary odchrzkna. Gardo miaa cinite przez py i strach. Jej yy wypeniaa
adrenalina.
Bystrzejsza? - powtrzya i prawie skrzywia si, syszc echo swojego gosu,
odbijajce si od kamiennych cian. Nie byo tu gobelinw, obrazw, nic co agodzioby
szorstko.
Cho nie wiedziaa, czego innego miaa si spodziewa po demonicznym wiecie.
Oczywicie, e nie byo tu sztuki.
- Jestemy tutaj - rzeka. - Wewntrz twojej twierdzy. Jest nas picioro, a ty jeste
jeden.
- Ach, tak - odpar. - Powinienem by zaskoczony? - Jego twarz wykrzywi grymas
sztucznego zaskoczenia, przez ktry Clary skrciy si wntrznoci. - Kto by pomyla? -

rzuci kpico. - To znaczy, kogo obchodzi, e Krlowa powiedziaa mi, e tu przyjdziecie,


a odkd tu jestecie, zdylicie wznieci olbrzymi ogie i prbowalicie ukra
chroniony przez demony artefakt... Robilicie wszystko, by nie ustawi wielkiej,
byszczcej strzaki wskazujcej wasze dokadne pooenie. - Westchn. - Zawsze
wiedziaem, e wikszo z was jest okropnie gupia. Nawet Jace, c, nie jeste zbyt
bystry, prawda? Moe gdyby Valentine spdzi z tob kilka lat wicej... ale nie, pewnie
nawet wtedy nie. Herondale'owie zawsze byli rodzin cenion za ich urod, a nie
inteligencj. Co do Lightwoodw, im mniej powiem tym lepiej. Pokolenie idiotw. Ale
Clary...
- Zapomniae o mnie wtrci Simon.

ShadowhuntersTranslateTeam

Sebastian spojrza na Simona zniesmaczony.


- Wci pojawiasz si w miejscach, w ktrych nikt ci nie chce - zaszydzi. - Nucy
wampirek. Zabiem tego, ktry ci stworzy, wiedziae o tym? Mylaem, e wampiry
co tam czuj, ale ty wydajesz si by obojtny. Strasznie bezduszny.
Clary poczua, jak Simon sztywnieje i przypomniaa sobie jaki bl czu w jaskini.
Mwi, e czuje si jakby wbito mu n w pier.
- Rafael - wyszepta Simon; za nim, Alec wyranie zblad.
- A co z pozostaymi? - zapyta szorstko. - Magnus... Luke...
- Nasza matka - dodaa Clary. - Na pewno nawet ty by jej nie skrzywdzi.
Umieszek Sebastiana okaza si do kruchy.
- Ona nie jest moj matk - obwieci, a potem z przesadn zoci wzruszy
ramionami. - Ale yje - doda. - Co do czarownika i wilkoaka, trudno powiedzie. Od
jakiego czasu nie sprawdzaem co u nich. Nie sdz, by ten wymiar by dla niego dobry.
By moe jest ju martwy. Ale nie mona ode mnie oczekiwa, bym to przewidzia.
Alec szybkim ruchem unis uk.
- Przewid to - rzuci i wypuci strza.
Leciaa prosto na Sebastiana... ktry poruszy si jak byskawica i chwyci strza, a ta
zawibrowaa w jego ucisku. Clary usyszaa, jak Isabelle z sykiem wciga powietrze, i
poczua nagy przypyw krwi i strachu w swoich yach.
Sebastian wskaza ostry koniec strzay Alekowi, jakby by nauczycielem i wyda z
siebie dwik dezaprobaty.
- Niegrzecznie - rzek. - Prbujesz skrzywdzi mnie tutaj, w samym sercu mojej
twierdzy? Tak, jak powiedziaem, jeste gupcem. Wszyscy jestecie. - Wykona nagy
gest, skrt nadgarstka, i strzaa pka z trzaskiem.
Podwjne drzwi w obu kocach przedpokoju otworzyy si szeroko i demony wdary
si do rodka.
Clary si tego spodziewaa, przygotowywaa si do tego, ale tak naprawd nie da si
przygotowa do czego takiego. Widziaa demony, masy demonw, jednak gdy powd
wlaa si z obu stron do pomieszczenia - kreatury przypominajce pajki z grubymi,
trujcymi ciaami; pozbawione skry humanoidalne potwory ociekajce krwi;
stworzenia z pazurami, zbami i szponami, masywne modliszki ze szczkami otwartymi,
jakby wypady z zawiasw - Clary chciaa wyskoczy z wasnej skry. Zmusia si, by
sta nieruchomo z rk na Heosphorosie i spojrzaa na brata.
Ich spojrzenia si spotkay, a ona przypomniaa sobie chopca z wizji, z zielonymi
oczami jak jej wasne. Zauwaya zmarszczk pomidzy jego oczami.
Unis do i pstrykn palcami.
- Przestacie - rozkaza.
Demony zamary po obu stronach Clary i jej towarzyszy. Syszaa ostry oddech Jace'a,

poczua, jak przyciska palce do jej doni, ktr trzymaa na plecach. Cichy sygna. Reszta
staa sztywno, otaczajc j.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Moja siostra - powiedzia Sebastian. - Nie wolno jej skrzywdzi. Innych zabijcie. Przenis wzrok na Jace'a. - Jeli dacie rad.
Demony ruszyy przed siebie. Naszyjnik Isabelle pulsowa jasnym wiatem,
wysyajc ponce jzyki czerwieni i zota. W ognistym wietle Clary zauwaya jak jej
towarzysze odwracaj si, by zatrzyma demony.
To bya jej szansa. Odwrcia si i rzucia w stron ciany, czujc jak runa Zrcznoci
pulsuje na jej ramieniu, gdy skoczya w gr i lew doni chwycia si ostrego kamienia
i zakoysaa, stukajc kocwk steli w granit, jakby uderzaa siekier w kor drewna.
Poczua, e kamie zacz si trz: pojawiy si mae pknicia, ale ona trzymaa si
ponuro, przecigajc stel przez powierzchni ciany, szybko i gwatownie. Poczua
zgrzytnicie. Wydawao si, e wszystko si cofa, nawet piski i omot walki tu za ni,
smrd i wycie demonw. Czua jedynie si znajomej runy, przechodzc przez ni, gdy
rysowaa, rysowaa, rysowaa...
Co chwycio j za kostk i szarpno. Nagy bl przeszy jej nog; spojrzaa w d i
zobaczya lepkie macki owinite wok jej buta, cignce j w d. By to demon, ktry
wyglda jak ogromna, liniejca papuga z mackami wyrastajcymi z miejsc, gdzie
powinny znajdowa si skrzyda. Mocniej chwycia si ciany, ruszajc stel w przd i w
ty, skaa draa, gdy czarne linie zjaday kamie.
Nacisk na jej kostce wzmg si. Clary pucia si z krzykiem, stela spada razem z
ni, uderzajc o ziemi. Wcigna powietrze i przewrcia si na bok w momencie, w
ktrym strzaa przeleciaa tu nad jej gow i wbia si w macki trzymajce Clary.
Podniosa gow i zauwaya Aleca, sigajcego po kolejn strza, a runy na cianie za
ni rozbysy jak mapa niebiaskiego ognia. Jace sta obok Aleca, z mieczem w rku i
oczami utkwionymi w Clary.
Lekko skina gow. Zrb to.
Demon, ktry j trzyma, rykn; macka rozlunia uchwyt i Clary szybko wstaa. Nie
bya w stanie narysowa prostoktnych drzwi, wic wejcie nabazgrane na cianie byo
poncym, poszarpanym okrgiem, niczym otwr tunelu. W blasku widziaa migotanie
Portalu, falowa niczym srebrna woda.
Jace pogna obok Clary i rzuci si w Portal. Przez chwil widziaa, co znajdowao si
po drugiej stronie - zniszczona Sala Anioa, statua Nocnego owcy Jonathana - zanim
sama rzucia si do przodu przyciskajc do do Portalu, utrzymujc go otwartym, eby
Sebastian nie mg go zamkn. Jace potrzebowa zaledwie kilku sekund...
Usyszaa Sebastiana za sob, krzyczcego w jzyku, ktrego nie znaa. Smrd
demonw otacza j z kadej strony; usyszaa syk i grzechotanie, a gdy si odwrcia
zauwaya Ravenera pdzcego ku niej, ogon skorpiona by uniesiony. Cofna si, w
momencie gdy demon rozpad si na dwa kawaki, metalowy bicz Isabelle przeci go na
p. Cuchnca posoka zalaa podog; Simon zapa Clary i pocign j z powrotem.
Portal rozbys nagym wiatem i wyoni si z niego Jace.
Clary wcigna powietrze. Jace nigdy a tak nie przypomina anioa zemsty
pdzcego przez oboki i ogie. Jego jasne wosy wydaway si pon, gdy wyldowa

ShadowhuntersTranslateTeam

lekko i unis bro. To by skeptron Nocnego owcy Jonathana. Klejnot w jego centrum
lni. Przez Portal z tyu, chwil przed tym, jak si zamkn, Clary zobaczya ciemne
ksztaty latajcych demonw, usyszaa wrzaski rozczarowania i wciekoci, gdy
przybyli zauwayli, e bro znikna, a zodzieja te nigdzie nie wida.

Gdy Jace unis skeptron, demony zaczy si cofa. Sebastian pochyla si nad
balustrad z rkoma zacinitymi tak mocno, e a zbielay. Gapi si na Jace'a.
- Jonathanie - zacz podniesionym gosem. - Jonathanie, zabraniam...
Jace unis skeptron w stron nieba i klejnot zapon. To by jasny, zwarty, lodowy
pomie, bardziej jasny ni ciepy, ale wiato przebio si przez cay pokj, malujc
wszystko jasnoci. Clary zauwaya demony zwrcone w stron poncej sylwetki,
zanim zadray, eksplodoway i zmieniy si w py. Te znajdujce si najbliej Jace'a
skruszyy si jako pierwsze, ale wiato przenikno przez wszystkie jak przez szczelina
w ziemi i jeden za drugim krzyczay i rozpuszczay si, zostawiajc grub warstw
szaro-czarnego pyu na pododze.
wiato nasilio si, wiecc janiej, a w kocu Clary zamkna oczy, cho wci
widziaa wybuch ostatniego blasku przez swoje powieki. Gdy je otworzya, przedpokj
by prawie pusty. Byli tu tylko ona i jej towarzysze. Demony znikny... a Sebastian wci
sta na schodach, blady i wstrznity.
- Nie - wycedzi przez zacinite zby.
Jace nadal sta ze skeptronem w rkach; klejnot zrobi si czarny i pusty jak arwka,
ktra si wypalia. Spojrza na Sebastiana, jego pier szybko unosia si i opadaa.
- Sdzie, e nie wiem, e si nas spodziewasz - powiedzia. - Ale wanie na to
liczylimy. - Zrobi krok w przd. - Znam ci - doda, nadal bez tchu, jego wosy byy
dzikie, a zote oczy pony. - Uprowadzie mnie, miae nade mn kontrol, zmusie
mnie, bym robi wszystko, czego chciae, ale ja si od ciebie uczyem. Bye w mojej
gowie i pamitam. Pamitam, co mylae, jak planujesz. Pamitam to wszystko.
Wiedziaem, e nas nie doceniasz, e mylisz, i nie domylimy si, e to puapka, e nie
planowalimy tego. Zapomniae, e ci znam; nawet najciemniejszy kt twojego
aroganckiego maego umysu. Znam ci...
- Zamknij si! - sykn Sebastian. Wskaza na nich drc rk. Zapacicie za to
krwi - zagrozi, odwrci si i zbieg po schodach tak szybko, e nawet strzaa Aleca,
lecca tu za nim go nie zapaa. Zamiast w niego, uderzya w krzywe schody i kamie, a
potem upada na ziemi w dwch kawakach.
- Jace - szepna Clary. Dotkna jego ramienia. Wydawao si, e zamar. - Jace, kiedy
mwi, e zapacimy za to krwi, nie chodzio mu o nasz krew. Mia na myli ich. Luke'a,
Magnusa i mam. Musimy ich odnale.
- Zgadzam si. - Alec opuci uk; jego czerwona kurtka zostaa rozdarta podczas
walki, a naramiennik pokryty by krwi. - Kade z tych schodw prowadzi na innych
poziom. Bdziemy musieli si rozdzieli. Jace, Clary, wy bierzecie wschodnie schody, my
pjdziemy tymi drugimi.

ShadowhuntersTranslateTeam

Nikt nie protestowa. Clary wiedziaa, e Jace nigdy nie zgodziby si, eby si z ni
rozdzieli, a Alec nie zostawiby swojej siostry, tak samo jak Izzy i Simon nie zostawiliby
siebie nawzajem. Jeli musieli si rozdzieli, to byo jedyne dobre rozwizanie.
- Jace - powtrzy Alec i tym razem sowo chyba dotaro do Jace'a. Rzuci skeptron na
bok, pozwoli, by stukn o ziemi, i pokiwa gow.
- Tak - rzek, a drzwi za nimi otworzyy si szeroko. Mroczni Nocni owcy w
czerwonych strojach bojowych zaczli wbiega do pokoju. Jace chwyci nadgarstek Clary
i zaczli biec, Alec i pozostali ruszyli za nimi a do schodw, gdzie si rozdzielili. Clary
wydawao si, e usyszaa, jak Simon wypowiada jej imi, gdy razem z Jacem zacza
wbiega po schodach. Odwrcia si, by na niego spojrze, ale ju go nie byo. Pokj
wypeniali Mroczni, kilku z nich unosio bro - kusze i proce - by strzeli. Pochylia si i
kontynuowaa bieg.

***

Jia Penhallow staa na balkonie Gardu i patrzya w d na Alicante.


Balkon by rzadko uywany. Byy czasy, gdy Konsul czsto przemawia do ludu z tego
miejsca wysoko ponad nimi, ale zwyczaj ten porzucono w XIX wieku, gdy Konsul
Fairchild stwierdzi, e takie akcje za bardzo przypominaj zachowanie krla lub
papiea.
Nadszed zmierzch, wczono wiata Alicante; magiczne wiato w oknie kadego
domu i sklepu, magiczne wiato owietlajce Plac Anioa, magiczne wiato wylewajce
si z Basiliasu. Jia wzia gboki oddech, w lewej rce trzymajc notatk od Mai Roberts,
ktra mwia o nadziei.
Demoniczne wiee rozbysy na niebiesko, gdy Jia zacza mwi. Jej gos odbija si
echem od jednej wiey do drugiej, rozpraszajc si po miecie. Widziaa ludzi
zatrzymujcych si na ulicach, ich gowy skierowane w stron demonicznych wie, ludzi
zatrzymujcych si na progach swoich domw, suchajc, jak jej sowa pyn wrd nich
jak fala.
- Nefilim - zacza. - Potomkowie Anioa, wojownicy, dzisiejszej nocy musimy by
gotowi, dzisiejszej nocy Sebastian Morgenstern postawi swoje siy przeciwko nam. Wiatr na wzgrzach otaczajcych Alicante by lodowaty; Jia zadraa. - Sebastian
Morgenstern prbuje zniszczy to, czym jestemy - kontynuowaa. - Postawi przeciwko
nam wojownikw, ktrych twarze znamy, ale to nie s Nefilim. Nie moemy si waha.
Kiedy bdziemy stawia im czoa, gdy bdziemy patrze na Mrocznego, nie moemy
widzie naszego brata, matki, siostry czy ony, ale udrczone stworzenie. Czowieka,
ktry zosta pozbawiony swoich ludzkich cech. Jestemy, kim jestemy, poniewa mamy

ShadowhuntersTranslateTeam

woln wol: Moemy wybiera. Wybieramy walk. Wybieramy pokonanie si Sebastiana.


Oni maj mrok, my mamy si Anioa. Prb zota jest ogie. Ten ogie bdzie nasz
prb i my bdziemy w nim lni. Znacie protok. Wiecie, co robi. Naprzd,
potomkowie Anioa.
Idcie i zapalcie wiato wojny.

Rozdzia 22

Prochy naszych
ojcw

Nagy dwik syreny przedar si przez powietrze, sprawiajc, e Emma podskoczya


na ku i zrzucia papiery na podog. Walio jej serce.

Przez otwarte oknie jej sypialni widziaa demoniczne wiee byszczce zotem i
czerwieni. W kolorach wojny.
Skoczya na rwne nogi i signa po strj bojowy, zawieszony na wezgowiu ka.
Wlizgna si w niego i po chwili zawizywaa sobie wysokie buty, gdy drzwi do jej
sypialni otworzyy si z hukiem. To by Julian. Zachwia si lekko, nim zapa
rwnowag. Spojrza na papiery, rozrzucone po pododze, a potem na ni.
- Emmo, nie syszaa obwieszczenia?
- Uciam sobie drzemk rzucia, przypinajc sobie pochw Cortany do plecw i
wkadajc w ni miecz.
- Miasto zostao zaatakowane powiedzia. - Musimy dosta si do Sali Anioa.
Zamierzaj tam zamkn wszystkie dzieci, to najbezpieczniejsze miejsce w caym
miecie.
- Ja tam nie pjd - oznajmia Emma.
Julian spojrza na ni. Mia na sobie dinsy, kurtk od stroju bojowego i trampki. Do
paska mia przytroczony krtki miecz. Jego mikkie, brzowe loki okalay jego gow w
dzikiej pltaninie.
- Jak to nie pjdziesz?
- Nie chc si chowa w Sali Anioa. Chc walczy - rzeka z moc.
Julian przeczesa palcami swoje spltane wosy.
- Jeli pjdziesz walczy, nikt nie zaniesie Tavvy'ego do Sali Anioa, nikt nie ochroni
Livvy, Ty'a czy Dru.
- A co z Helen i Aline? zapytaa. Penhallowowie
- Helen na nas czeka. Wszyscy Penhallowowie s w Gardzie, cznie z Aline. Nie ma
nikogo w domu poza nami i Helen - odpar Julian, wycigajc rk w stron Emmy.
Helen sama nas wszystkich nie obroni i nie poniesie dziecka. Jest tylko jedn osob.
Spojrza na ni i moga dostrzec strach w jego oczach, strach ktrego zwykle nie
okazywa w obecnoci modszych dzieci.
- Emmo rzek. Jeste najlepsz wojowniczk z nas wszystkich. Nie jeste tylko
moj przyjacik, a ja nie jestem tylko ich starszym bratem. Jestem dla nich jak ojciec i
oni mnie potrzebuj, a ja potrzebuj ciebie. - Jego wycignita do draa, a oczy koloru
morza byy ogromne w bladej twarzy. - Prosz ci, Emmo.
Powoli Emma wycigna do niego do i otoczya palcami jego palce. Dostrzega, e
oddycha z ulg, a ona tracia oddech. Przez otwarte drzwi dostrzega Tavvy'ego i Dru,
Livi i Tiberiusa. Jej odpowiedzialno.
- Chodmy odpara.

***

Na szczycie schodw Jace puci do Clary. Zapaa si balustrady, prbujc stumi


w sobie odruch kaszlu, cho jej puca chciay wyskoczy na zewntrz. Spojrza na ni Co
si stao? - lecz wtem zesztywnia. Usysza tupot stp tu za nimi. Mroczni Nocni owcy
deptali im po pitach.
- Chod - rzuci Jace i zacz znowu biec. Clary zmusia si by pody za nim. Jace
podwiadomie zdawa si wiedzie, dokd biegnie. Dziewczyna przypuszczaa, e
kieruje si map, ktr mia wyryt w gowie.
Skrcili w dugi korytarz. W poowie drogi Jace zatrzyma si przed metalowymi
drzwiami. Byy oznaczone jakimi nieznanymi runami. Clary spodziewaa si run

mierci lub czego, co mwio o Piekle i ciemnoci, ale te runy byy runami aoby i alu
za zniszczony wiat. Nocni owcy nosili je gdy kto, kogo kochali umiera, lecz nie te
runy nie miay nic wsplnego z ulg w cierpieniu. Jednak bya pewna rnica pomidzy
aob nad wiatem a aob nad osob.
Jace pochyli gow i pocaowa j szybko, mwic:
- Jeste gotowa?
Ona tylko pokiwaa gow, a on wszed do rodka, otwierajc drzwi na ocie. Clary
podya za nim.
Pomieszczenie byo ogromne jak Sala Obrad w Gardzie, jeli nie wiksza. Sufit
wznosi si wysoko ponad nimi, a zamiast rzdu awek po pododze cigna si
marmurowa podoga a pod samo podium, za ktrym stay dwa wysokie okna.
Promienie zachodzcego soca wleway si do rodka, lecz nie miay one jednakowego
koloru. Z okna po prawej blask by zoty, po lewej krwistoczerwony.
W zoto-krwistym wietle klcza Sebastian. Rzebi runy w pododze wok siebie.
Gdy Clary zrozumiaa, co on robi, ruszya w jego kierunku, lecz szybko odsuna si w ty
z krzykiem, gdy przed ni pojawi si szary ksztat.
Wyglda jak larwa. Jedynym otworem w jego ciele bya dziura na kocu z ostrymi
jak szpilki zbami. Clary od razu rozpoznaa, co to byo. Widziaa ju takiego potwora w
Alicante, toczcego si po stercie krwi i szka. By to demon Behemot.
Signa po sztylet, lecz Jace ju si pochyla w jego stron z mieczem w doni.
Wyskoczy w powietrze i wyldowa na plecach demona, uderzajc go mieczem w gow
pozbawion oczu. Clary odsuna si, gdy demon pad, obryzgujc ich palc posok i
wydajc z siebie przenikliwe jki. Jace przywar do jego plecw, posoka oblewaa go z
gry na d, gdy rozcina ogromne cielsko demona, dopki nie wyda z siebie ostatniego
wrzasku i nie pad z trzaskiem na podog. Jace zjecha na kolanach po jego boku w
ostatniej chwili, po czym stan prosto tu obok ciaa.
Przez moment panowaa cisza. Jace rozejrza si po pomieszczeniu, jakby oczekiwa,
e kolejny demon wyskoczy z cienia, lecz w sali znajdowa si tylko Sebastian, ktry sta
w gotowym, runicznym krgu.
Powoli zacz klaska.
- wietna robota pochwali. - Doskonale potrafisz pozbywa si demonw. Zao
si, e ojciec wrczyby ci zot gwiazd. Ale moe odmy te uprzejmoci na bok.
Poznajecie, gdzie si znajdujemy, prawda?
Jace i Clary ponownie rozejrzeli si po pomieszczeniu. wiato dnia powoli
przygasao i mogli wyraniej ujrze podium, na ktrym znajdoway si do osobliwe
trony. Miay kolor koci soniowej i zota, ze zotymi schodami prowadzcymi do nich.
Kady z nich mia ksztatny ty z wytoczonym kluczem.
- Byem umary, a oto jestem yjcy na wieki wiekw i mam klucze mierci i Otchani 1 zacytowa Sebastian.
Zrobi omiatajcy gest rk w stron krzese i Clary zdaa sobie spraw, z ogromnym
zaskoczeniem, e kto klcza przy tronie po lewej. Mroczny Nocny owca w czerwonym
stroju bojowym. Kobieta klczaa ze zoonymi przed sob rkoma. - To s klucze w
ksztacie tronw, ktre podaroway mi demony panujce nad tym wiatem, Lilith i
Asmodeusz.
Jego ciemne oczy spoczy na Clary a ona poczua jakby lodowate palce wdroway
po jej krgosupie.
- Nie wiem, dlaczego mi to pokazujesz. Czego oczekujesz? Podziwu? Jeli tak, to si
przeliczye. Moesz mi grozi, dobrze wiesz, e nic mnie to nie obchodzi. Nie moesz
grozi Jace'owi, bo ma w sobie niebiaski ogie. Nic mu nie zrobisz - owiadczya Clary.
1 Apokalipsa

w. Jana 1,18

- Doprawdy? Kto wie, ile niebiaskiego ognia jest jeszcze w jego yach po tych
fajerwerkach, ktre odstawi zeszego wieczoru. Ten demon zalaz ci za skr, prawda
bracie? Wiedziaem, e nie zniesiesz myli, e zabie kogo ze swego rodzaju.
- Zmusie mnie do morderstwa - sykn Jace. To nie moja rka trzymaa n, ktry
zabi Siostr Magdalen, tylko twoja.
- Skoro tak twierdzisz - odparowa zimno Sebastian. - Pomijajc was, mog grozi
innym. Amatis, powsta i przyprowad tu Jocelyn.
Clary poczua, jak malekie lodowe sztylety przebijay jej yy. Staraa si, by jej
twarz nie wyraaa adnych emocji, gdy kobieta klczca przy tronie wstaa. To bya
Amatis o takich samych, niebieskich oczach jak Luke. Umiechna si.
- Z przyjemnoci odezwaa si i wysza z pomieszczenia, opoczc dugim
czerwonym paszczem za sob.
Jace zrobi krok do przodu z niewyranym warkniciem, lecz zatrzyma si kilka
krokw od Sebastiana. Wycign rce do przodu, ale zdaway si zatrzyma na jakiej
niewidzialnej powoce.
Sebastian prychn.
- Mylisz, e pozwol ci si do siebie zbliy, kiedy ponie w tobie niebiaski ogie?
Raz mi wystarczy, dzikuj.
- Wic wiesz, e mog ci zabi rzek Jace, spogldajc mu w twarz. Clary nie moga
uwierzy, jak s do siebie podobni, a zarazem jak wiele ich dzieli. Jak ld i ogie.
Sebastian cay w bieli i czerni i Jace w czerwieni i zocie. - Nie moesz si wiecznie
ukrywa za t cian. Umrzesz z godu.
Sebastian wykona szybki ruch palcami, w ten sam sposb jak Magnus, gdy rzuca
zaklcie. W tym momencie Jace przelecia przez sal i uderzy z impetem w przeciwleg
cian. Clary westchna i rzucia si w jego stron, widzc krew ciekajc z jego gowy.
Sebastian nuci jak weso melodi i opuci do.
- Nie martw si pocieszy, spogldajc na Clary. - Nic mu nie bdzie. W kadym
razie, dopki nie zdecyduj, co z nim zrobi. Na pewno rozumiesz, zwaszcza po tym, e
widziaa, na co mnie sta.
Clary zesztywniaa. Wiedziaa, jak wanym byo pozosta obojtnym na jego sowa.
By nie patrzy na Jace z panik, by nie pokazywa Sebastianowi ani strachu, ani zoci. W
gbi serca wiedziaa, czego on chce. Wiedziaa to lepiej ni ktokolwiek inny. Wiedziaa,
jaki on jest naprawd i to bya jej najlepsza bro. No, moe druga najlepsza.
- Zawsze wiedziaam, e masz moc powiedziaa, starajc si nie patrze na Jace'a i
ignorujc jego nieruchom sylwetk i zakrwawion twarz. Tak miao by ju zawsze.
Ona przeciw Sebastianowi, bez niczyjej pomocy. Nawet Jace'a.
- Moc... - powtrzy, jakby to bya obelga. Tak to nazywasz? Tutaj mam wicej ni
moc, Clary. W tym miejscu mam wadz nad rzeczywistoci. - Zacz kry wok koa,
ktre narysowa z rkami zaoonymi na plecach jak profesor prowadzcy wykad. - Ten
wiat jest poczony cienk granic z tym, w ktrym si urodzilimy. Droga poprzez
faerie jest ciek. Te okna s kolejn. Gdy przejdziesz przez to - wskaza na okno po
prawej, przez ktre Clary widziaa ciemnoniebieski zmierzch i gwiazdy wrcisz do
Idrisu. Lecz to nie takie proste. Przybyem na ten wiat, poniewa chciaem si schowa.
A potem zaczem rozumie. Jestem pewny, e nasz ojciec cytowa ci te sowa
wielokrotnie mwi do Jacea, jakby ten mg go usysze ale jest lepiej rzdzi
Piekem ni suy Niebu. I tutaj to ja rzdz. I mam swoich Mrocznych Nocnych owcw
i demony. Mam swj zamek i cytadel. I gdy granice tego wiata zostan zapiecztowane,
wszystko tutaj stanie si broni. Kamienie, drzewa, podoe bd przydatne i bd mi
suy. I Wielkie Demony, pradawne demony, bd podziwia moje dzieo i nagrodz

mnie za me wysiki. Bd mnie wywysza i bd rzdzi przedsionkami midzy


wiatami i miejscami midzy gwiazdami.
- A rzg elazn bdzie ich pas - zacytowaa Clary, przypominajc sobie sowa
Aleca w Sali Anioa. - I dam mu gwiazd porann.2
Sebastian spojrza na ni rozjarzonymi oczyma.
Tak! Bardzo dobrze. Rozumiesz. Mylaem, e chc, by nasz wiat skpany by w
krwi. Ale teraz chc czego wicej. Chc, by dziedzictwo Morgensternw przetrwao.
- Chcesz by diabem? spytaa Clary, zaskoczona i przeraona jednoczenie. Chcesz rzdzi Piekem? - Rozoya rce. - W porzdku. Wic zrb to! Nikt ci nie bdzie
powstrzymywa. Pozwl nam wrci do domu i przysignij, e zostawisz nasz wiat w
spokoju, to bdziesz mg mie to swoje Pieko.
- Jednak odkryem co jeszcze, co moe mnie rni od Lucyfera. Ja nie chc rzdzi
sam - owiadczy, wycigajc ramiona w eleganckim gecie, wskazujc na dwa trony na
podecie. - Jeden z nich jest dla mnie. A drugi... Drugi jest dla ciebie.

***

Ulice Alicante byy krte i zawie jak fale na morzu. Jeli Emma nie podaaby za
Helen, ktra niosa przed sob wietlisty kamie, a w rku trzymaa kusz,
prawdopodobnie by si zgubia.
Ostatnie promienie soca znikay za horyzontem, a ulice okrya ciemno. Julian
nis Tavvy'ego, ktrego rczki byy owinite wok jego szyi. Emma trzymaa Dru i
bliniaki za rczki.
Dru nie sza szybko i kilka razy potkna si o wasne nogi, a Emma musiaa j
podnosi. Jules krzykn do Emmy, by bya ostrona, a ona staraa si, jak tylko moga.
Nie moga poj, jak Julian to robi. Trzyma delikatnie Tavvy'ego, szepcc co do niego
uspakajajco w taki spokj, e chopiec nie paka. Dru cicho pakaa, Emma otara jej
2 Apokalipsa

w. Jana 2, 27-28

zy, gdy podnosia j po raz czwarty na nogi i zacza mwi jakie bezsensowne
zapewnienia w taki sposb, jak jej mama do niej mwia, gdy bya dzieckiem i upada.
Nigdy nie brakowao jej rodzicw ni w tamtym momencie. To uczucie byo jak n
wbity pod ebra.
- Dru zacza, gdy niebo ponad nimi zmienio kolor na szkaratny. Demoniczne
wiee zapaliy si na czerwono, a cae zoto z nich znikno.
- Sforsowano mury miasta - poinformowaa Helen, spogldajc na Gard. Emma
wiedziaa, e myli o Aline. Czerwony poysk wie sprawi, e jej blade wosy przybray
barw krwi. - Chodcie. Szybko.
Emma nie bya do koca pewna, czy mogli i szybciej. Zapaa mocniej nadgarstek
Drusillii i podcigna dziewczynk na nogi, przepraszajc po drodze. Bliniaki, rami w
rami, szy o wiele szybciej, nawet gdy biegy po schodach w stron Placu Anioa za
Helen.
Byli ju prawie na grze, gdy Julian westchn gono:
- Helen! Za nami!
Emma okrcia si, by zobaczy rycerza faerie w biaej zbroi, ktry zblia si w ich
kierunku. W rku trzyma uk zrobiony z zakrzywionej gazi, a jego wosy byy dugie,
koloru kory.
Przez chwil wpatrywa si w Helen. Wyraz jego twarzy zmieni si i Emma nie
moga oprze si wraeniu, e rozpozna w niej jedn ze swego rodzaju. Helen uniosa

praw do i wystrzelia z kuszy wprost w niego.


On okrci si, a strzaa trafia w mur tu za nim. Fearie zamia si szyderczo i
pobieg w gr schodw, po czym krzykn. Po raz pierwszy Emma zauwaya, e
stopnie przyozdobione s gwodziami i korkocigami oraz innymi elaznymi prtami.
Wojownik faerie cofn si i Helen ponownie strzelia. Strzaa przebia jego zbroj i
utkna w piersi. Zgi si.
- Oni przygotowali si na wypadek ataku fearie - zauwaya Emma, przypominajc
sobie widok z okna w domu Penhalloww wraz z Tyem i Helen. - Cay ten metal, elazo.
- Wskazaa na pobliski budynek, skd zwisay rzdy noyczek, poczonych sznurkami z
kracami dachu. - To robili stranicy...
Dru nagle krzykna. Kolejna posta mkna w gr ulicy. Kolejny rycerz faerie, tym
razem to bya kobieta w zielonej zbroi, niosca tarcz w ksztacie lici.
Emma wycigna n zza pasa i rzucia go w jej stron. Instynktownie fearie uniosa
tarcz, odbijajc n w jej stron, uderzajc w sznur mocujcy noyczki do dachu. Te
opady, zanurzajc si pomidzy ramionami faerie. Upada na ziemi z przeraliwym
krzykiem. Jej ciao dostao konwulsji.
- Dobra robota, Emmo - pochwalia surowo Helen. - Chodzicie, wszyscy...
Urwaa, gdy Mroczni Nocni owcy pojawili si na rogu ulicy. Byli ubrani w czerwone
stroje bojowe, ktre pojawiay si czsto w koszmarach sennych Emmy.
Dzieci zamary. Helen uniosa kusz i strzelia. Strzaa trafia jednego z Mrocznych
Nocnych owcw w rami, ktry zachwia si, lecz nie upad. Przeadowaa kusz. Julian
stara si trzyma Tavvy'ego i sign do ostrza przy swoim boku. Emma pooya rce
na Cortanie...
Jasne koo wiata przetoczyo si przez powietrze i zanurzyo w gardle Mrocznego
Nocnego owcy, ktrego krew obryzgaa cian za nimi. Chwyci si za gardo i upad.
Dwa kolejne koa przedary si przez powietrze i wyldoway w klatce piersiowej
Mrocznego Nefilim. Skurczyli si w ciszy, a krew rozlewaa si wok nich.
Emma odwrcia si i spojrzaa w gr. Kto sta u szczytu schodw: mody Nocny
owca o ciemnych wosach z byszczcym chakramem w doni. Kilka innych byo
przyczepionych do jego pasa z broni. W czerwonym blasku demonicznych wie zdawa
si byszcze - wysoka, szczupa posta w ciemnym stroju bojowym na tle ciemniejcego
nieba, a Sala Anioa wznosia si za nim niby blady ksiyc.
- Brat Zachariasz? - zapytaa zdumiona Helen.

***

- Co si dzieje? - spyta chrapliwie Magnus. Nie mg duej usiedzie prosto. Lea na


wp podparty okciami na pododze w celi. Luke sta przy oknie, jego ramiona byy
spite i prawie si nie porusza, odkd usysza pierwsze krzyki.
- wiato odpar w kocu. Jakie wiato wylewa si z wiktu. Wypala mg. Widz
wyyn w dole i jakich Mrocznych Nocnych owcw biegajcych w t i z powrotem. Nie
wiem, co si stao.
Magnus zamia si pod nosem i poczu smak metalu w ustach.
- No co ty. Jak mylisz, kto to mg by?
- Clave? - Luke spojrza na niego.
- Clave? Przykro mi to mwi, ale ich nie obchodzi nasz los tak bardzo, by ryzykowa
przyjcie tutaj - prychn Magnus, odchylajc gow. Czu si gorzej ni kiedykolwiek
wczeniej - no moe nie a tak. Mia pewne przygody ze szczurami i ruchomymi

piaskami przy pocztku wieku. - Ale twojej crce na pewno zaley.


- Clary. Nie. Nie powinno jej tu by! - zakrzykn Luke z przeraeniem.
- Czy ona przypadkiem zawsze jest tam, gdzie nie powinna? - przypomnia Magnus.
Mia nadziej, e brzmi rozsdnie. Nie potrafi sobie przypomnie, kiedy ostatnio czu si
tak skoowany. - I caa reszta. Jej nieodczni towarzysze. Mj...
Drzwi otworzyy si na ocie. Magnus prbowa siedzie prostu, ale nie mg. Upad
z powrotem na okcie. Poczu si strasznie zirytowany. Jeli Sebastian przyszed ich
zabi, wolaby umrze, stojc na nogach, a nie lec na okciach. Usysza gos Luke'a,
ktry krzycza, a potem innych... I nagle zobaczy czyj twarz przed swoj, ktrej oczy
byszczay jak gwiazdy.
Magnus westchn. Przez moment przesta czu si sabo, nawet przesta ba si
mierci czy odczuwa zo. Uczucie ulgi zalao go jak morze. Unis do, by dotkn
policzkw chopca, ktry si nad nim pochyla. Oczy Aleca byy ogromne i niebieskie,
pene boleci.
- Och, mj Alecu... westchn. Bye taki smutny. Nie wiedziaem.

***

Gdy przedzierali si przez miasto do centrum, tum ludzi stawa si coraz bardziej
gsty: mnstwo Nefilim, Mrocznych Nocnych owcw, wojownikw faerie - cho wielu z
nich byo osabionych przez dziaanie elaza i metalu, drewna i soli, ktre byy
rozrzucone po miecie jako ochrona przed nimi. Potga wojownikw faerie bya
legendarna, ale Emma widziaa wielu z nich upadajcych pod ciosami mieczy Nefilim, ich
krew broczc biae kamienie wyoone na Placu Anioa.
Mroczni Nocni owcy natomiast nie byli osabieni. Wydawali si nie przejmowa
problemami swoich towarzyszy, przeskakujc i przecinajc sobie drog poprzez tum
Nefilim. Julian trzyma Tavvyego zapitego w swojej kurtce. Chopiec krzycza, lecz jego
gos zosta zaguszony przez wrzaw, jaka rozgrywaa si wok nich.
- Musimy si zatrzyma! - krzykn Julian. Rozdziel nas! Helen!
Helen bya blada i wygldaa na chor. Im bliej Sali Anioa, ktra teraz growaa
ponad nimi, tym wicej byo ochronnych czarw przeciw faerie. Nawet Helen, z jej
czciowym dziedzictwem, zdawaa si to odczuwa. To Brat Zachariasz - Zachariasz
teraz, Emma upomniaa si w duchu, zwyczajny Nocny owca jak oni w kocu ustawi
ich w linii, Blackthornowie i Carstairsowie, wszyscy rami w rami. Emma zapaa
Juliana za pasek. Nawet Ty zosta zmuszony, by zapa Drusill za rk, chocia obrzuci
j morderczym spojrzeniem, gdy to robi, co sprawio, e oczy zaszy jej zami.
Przeciskali si w stron Sali Anioa, cinici razem, Zachariasz na przedzie, rzucajc
noami i uywajc dugiej wczni. Uywa jej, by zrobi przejcie w tumie Mrocznych
Nocnych owcw.
Emma a si palia, by chwyci za Cortan, pobiec na przd, dga i ci swych
wrogw, ktrzy zamordowali jej rodzicw, ktrzy torturowali i Przemienili ojca Juliana,
ktrzy zabrali od nich Marka. Ale to by oznaczao zostawienie Juliana i Livvy, a tego nie
moga zrobi. Miaa dug wobec Blackthornw, szczeglnie wobec Julesa, ktry
utrzymywa j przy yciu i przynis jej Cortan, gdy mylaa, e umrze z alu.
W kocu weszli po schodach do Sali Anioa za Helen i Zachariaszem i otworzyli
ogromne, podwjne drzwi wejciowe. Stali tam stranicy po kadej stronie, trzymajc
ogromne, drewniane bale. Emma rozpoznaa jednego z nich. To bya Diana Wrayburn.
- Wanie mielimy zamkn drzwi przemwi ten, ktry trzyma grub belk. - Wy

dwoje bdziecie musieli ich tu zostawi. Tylko dzieci mog wej do rodka...
- Helen odezwaa si Dru, drcym gosem. Linia pka, gdy wszystkie dzieci
przytuliy si do Helen, Julian sta troch z boku z twarz szar jak popi, woln rk
gaszczc loki Tavvy'ego.
- Wszystko w porzdku mwia Helen zdawionym gosem. To jest
najbezpieczniejsze miejsce w Alicante. Zobaczcie, tu jest rozsypany proch i sl, by faerie
nie mogy wej do rodka.
- I zimne elazo pod kamieniami - dodaa Diana. - Byy to instrukcje dostarczone
przez Spiralny Labirynt.
Na wspomnienie o Spiralnym Labiryncie, Zachariasz wzi gboki oddech i uklk
przed Emm.
- Emmo Cordelio Carstairs rzek. Wyglda na bardzo modego i bardzo starego
zarazem. Na jego szyi widniaa plama krwi, w miejscu, gdzie wystawaa jego wyblaka
runa, ale to nie bya jego krew. Zdawa si szuka czego w jej twarzy, lecz nie miaa
pojcia czego. - Zosta ze swoim parabatai - dokoczy w kocu tak cicho, e nikt inny
nie mg go usysze. - Czasami odwag jest nie podejmowa walki. Chro ich i zachowaj
swoj zemst na inny dzie.
Emma poczua, e jej oczy rozszerzaj si.
- Ale ja nie mam parabatai... Skd....
Jeden ze stranikw krzykn i upad ze sterczc w nim czerwon strza.
- Do rodka! - krzykna Diana, chwytajc dzieci i wrzucajc je do Sali. Emma
poczua, e kto zapa j mocno i wepchn do rodka. Wstaa, by jeszcze raz zerkn na
Zachariasza i Helen, ale byo ju za pno. Podwjne drzwi zostay zamknite i
zaryglowane z gonym gongiem.

***

- Nie! - krzykna Clary, spogldajc na przeraajce trony i na Sebastiana. Nie myl o


niczym, mwia sobie. Skup si na Sebastianie, na tym, co si tu dzieje, na tym, co moesz
zrobi, by go powstrzyma. Nie myl o Jasie. - Nie zostan tutaj. Moe i wolisz rzdzi
Piekem ni suy Niebu, ale ja tego nie chc. Chc wrci do domu i y wasnym
yciem.
- To niemoliwe. Ju zapiecztowaem ciek, ktra ci tu przywioda. Nikt nie moe
przez ni wrci. To jest to, co zostao - wskaza na okno a w krtkim czasie ono te
bdzie zapiecztowane. Nie bdzie powrotu do domu, nie dla ciebie. Ty naleysz do
mnie.
- Dlaczego? wyszeptaa. - Dlaczego ja?
- Poniewa ci kocham wyzna Sebastian, ktry zdawa si by... skrpowany.
Napity i powcigliwy, jakby prbowa dotkn czego, czego nie mg dotkn. - Nie
chc ci skrzywdzi.
- Nie musisz... Ju mnie skrzywdzie. Prbowae...
- Niewane, czy to ja ci skrzywdz przerwa. Poniewa ty naleysz do mnie.
Mog zrobi z tob, co tylko chc. Ale nie chc, by inni ci dotykali, krzywdzili, posiadali.
Chc. by bya przy mnie, podziwiaa mnie i to, co zrobiem, do czego doszedem. To jest
mio, prawda?
- Nie zaprzeczya agodnie Clary. To nie jest mio. Zrobia krok w jego stron i
jej but uderzy w niewidzialn cian. Nie moga i dalej. - Jeli kogo kochasz, chcesz,
by oni te ci kochali.

Oczy Sebastiana zwziy si.


Nie traktuj mnie protekcjonalnie. Wiem, czym jest dla ciebie mio, Clarisso. I
wydaje mi si, e masz o niej ze pojcie. Wstpisz na tron i bdziesz ze mn wada.
Masz w sobie mroczn stron i to wanie nas czy. Kiedy bd dla ciebie caym
wiatem, kiedy nie bdzie ju nic poza mn, nauczysz si mnie kocha.
- Nie rozumiem...
- Nie dziwi ci si prychn Sebastian. - Nie powiedziaem ci jeszcze wszystkiego.
Niech zgadn. Nic nie wiesz o tym, co wydarzyo si w Alicante, odkd stamtd ucieka?
Clary poczua si, jakby kto wrzuci jej do odka worek lodu.
- Jestemy w innym wymiarze. Nie ma moliwoci, by wiedzie....
- Niezupenie - wtrci Sebastian, a jego gos by przesiknity satysfakcj, jakby
wpada w jego puapk, tak jak sobie to zaplanowa. - Spjrz w okno przy wschodnim
tronie. Tam jest Alicante.
Clary spojrzaa. Kiedy wesza do pokoju, widziaa tylko co co wygldao jak
upstrzone gwiazdami nocne niebo, ale teraz, gdy si skupia, powierzchnia zacza
falowa i si rozpada. Nagle przypomniaa jej si historia Krlewny nieki i
magicznego lustra, ktre pokazywao zewntrzny wiat...
Spogldaa na wntrze Sali Anioa. Bya pena dzieci. Dzieci Nocnych owcw
siedziay i stay przytulone do siebie. Zobaczya Blackthornw, skupionych w grupie,
Julian siedzia z dzieckiem na rku, drug prbujc obj pozostae dzieci. Jakby mg je
w ten sposb ochroni. Emma siedziaa przy nim z kamiennym wyrazem twarzy i
byszczcym zotym mieczem na ramieniu.
Potem scena zmienia si w Plac Anioa. Wok Sali toczyli si Nefilim, a na nich
napierali Mroczni Nocni owcy w swoich szkaratnych strojach bojowych, naszpikowani
broni. Na miejscu znajdowali si nie tylko Mroczni Nocny owcy, ale i wojownicy faerie.
Wysoki faerie z niebiesko-zielonymi wosami walczy z Aline Penhallow, ktra staa
naprzeciw swej matki, machajc mieczem tak zaciekle, jakby gotowa bya umrze. Po
drugiej stronie Helen prbowaa przedrze si przez tum w stron Aline, ale cisk by
zbyt duy. Powstrzymaa j nie tylko walka, ale i widok martwych cia Nefilim.
Przegrywali t bitw...
Clary okrcia si w stron Sebastiana, gdy scena zacza si rozmywa.
Co si dzieje?
- To ju koniec odpar. Poprosiem. by Clave oddao mi ciebie, ale tego nie zrobili.
Gwnie dlatego, e ucieka, jednak nie byo z nich adnego poytku dla mnie. Moje siy
najechay miasto. Dzieci Nefilim ukrywaj si w Sali Anioa, ale kiedy wszyscy inni
zostan zabici, Sala te zostanie przejta. Alicante bdzie moje. Cay Idris bdzie mj.
Nocni owcy przegrali wojn - nie eby w ogle jaka bya. Naprawd mylaem, e bd
bardziej waleczni.
- To nie s wszyscy Nocni owcy, jacy istniej - przypomniaa Clary. To s tylko ci,
ktrzy przebywaj akurat w Alicante. Istniej jeszcze Nocni owcy rozproszeni po
wiecie.
- Wszyscy Nocni owcy bd pi z Piekielnego Kielicha ju wkrtce. Wwczas stan
si moimi sugami, a ja bd ich wysya, by odnaleli swoich pobratymcw, a ci, ktrzy
pozostan, zostan Przemienieni albo zabici. Zamorduj elazne Siostry i Cichych Braci
w ich cytadelach ciszy i kamienia. W cigu miesica rasa Jonathana Nocnego owcy
zostanie zmieciona z powierzchni ziemi. A wwczas... - Umiechn si upiornie i
wskaza na wschodnie okno, ktre wyglda na martwy i zniszczony wiat Edomu.
Widziaa, co dzieje si ze wiatem bez jego obrocw. Twj wiat umrze. mier na
mierci i krew na ulicach.

Clary przypomniaa sobie sowa Magnusa. Widziaem miasto skpane w krwi, z


wieami z koci i krwi pync przez ulice jak rzeka.
- Nie potrafisz sobie wyobrazi, e jeli zrobisz to, jeli to, co mwisz, stanie si
rzeczywistoci, e jest jaka szansa na to, e zasid na tronie obok ciebie. Ju wol by
torturowana do mierci - stwierdzia Clary martwym gosem.
- Och, nie sdz - rzuci spokojnie. Dlatego zaczekaem. By da ci wybr. Cay lud
Faerie, ktry jest moim sojusznikiem, wszyscy Mroczni Nocni owcy, wszyscy czekaj na
moje rozkazy. Jeli dam im sygna, oni odpuszcz. Twj wiat bdzie bezpieczny. Nigdy
nie bdziesz moga tam wrci, oczywicie. Zapiecztuje granice midzy tym wiatem a
tamtym i nigdy aden demon czy czowiek nie bdzie mg podrowa midzy nimi. Ale
bdzie bezpieczny.
- Wybr. Ty to nazywasz wyborem?
- Oczywicie. Bd moj krlow, a ja zachowam twj wiat od zego. Odmw, a dam
rozkaz, by go zniszczono. Wybierz mnie, a ocalisz miliony, miliardy ludzkich istnie,
siostro. Moesz ocali cay wiat, powicajc jedn dusz na potpienie. Swoj wasn.
Wic, jaka jest twoja decyzja?

***

- Magnusie - powiedzia Alec z desperacj w gosie, sigajc do adamasowych


acuchw, gboko zakorzenionych w podog, ktre czyy si z kajdanami na
nadgarstkach czarownika. Dobrze si czujesz? Jeste ranny?
Isabelle i Simon sprawdzali, czy z Lukeiem wszystko w porzdku. Dziewczyna
spogldaa na brata z niecierpliwoci malujc si na twarzy. Alec unika jej spojrzenia,
by nie zobaczya strachu w jego oczach. Przyoy do do twarzy Magnusa.
Czarownik wyglda na zapadnitego w sobie, jego usta byy suche, a pod oczami
mia szare cienie.
Och, mj Alecu, powiedzia Magnus, bye taki smutny. Nie wiedziaem. I wtedy znw
opad na podog, jakby mwienie go wykoczyo.
- Nie ruszaj si poleci Alec, wycigajc seraficki n zza paska. Otworzy usta, by go
nazwa, gdy nagle poczu dotyk na swoim nadgarstku. Magnus zacisn swoje szczupe
palce wok niego.
- Nazwij go Raphael poprosi Magnus, a gdy Alec spojrza na niego zaskoczony,
Magnus przyglda si ostrzu w jego doni. Jego oczy byy przymknite, a Alec
przypomnia sobie, co powiedzia Sebastian do Simona przy wejciu:
- Zabiem tego, ktry ci stworzy.
Usta Magnusa uoyy si w nieznaczny umiech.
- To jest imi anioa.
Alec pokiwa gow.
- Raphael szepn mikko, a gdy ostrze rozjarzyo si jasnym wiatem, uderzy nim
o adamasowy acuch, ktry rozpad si na kawaki pod moc miecza. acuchy opady,
a Alec nachyli si w stron Magnusa, by pomoc mu wsta, rzucajc n na bok.
Zamiast wsta, Magnus pocign Aleca na siebie i pocaowa go namitnie,
dziwacznie i z determinacj. Chopak zamar na krtk chwil, lecz po chwili odda si
zupenie uczuciu, jakie porwao go wraz z pocaunkiem, ktrego mia ju nigdy nie
dowiadczy. Alec przebiega domi po ramionach Magnusa, przesuwajc je do twarzy
przytrzymujc go i caujc.
W kocu czarownik odsun si, jego oczy byszczay. Pozwoli, by jego gowa opada

na rami Aleca, wci obejmujc go ramionami.


- Alecu... - zacz agodnie.
- Tak? - spyta chopak, zdesperowany, by dowiedzie si, co Magnus chce mu
powiedzie.
- Czy kto was ciga?
- Ja.. Ach.. Tak. Kilku Mrocznych Nocnych owcw nas szuka - odpar ostronie.
- Szkoda - mrukn czarownik, zamykajc oczy. - Byoby mio, jakby pooy si przy
mnie. Tak... na chwilk.
- Niestety, to nie moliwe wtrcia niemio Isabelle. - Musimy si std wydosta.
Mroczni Nocni owcy mog si tu zjawi w kadej chwili, a my znalelimy to, czego
szukalimy...
- Jocelyn. Zapominacie o Jocelyn przypomnia Luke, odwracajc si od ciany i
prostujc.
Isabelle otworzya usta, a potem zamkna.
- Racja - przyznaa. Wycigna zza pasa bro i podaa j Luke'owi, a potem pochylia
si, by podnie wci jarzcy si miecz Aleka.
Luke wzi bro do rki i wyway go w doni jak osoba, ktra od zawsze zajmowaa
si broni.. Czasami Alekowi trudno byo si przyzwyczai do myli, e Luke by kiedy
Nocnym owc.
- Moesz wsta? - zapyta delikatnie Magnusa, ktry kiwn gow i pozwoli, by Alec
postawi go na nogi. Wytrzyma zaledwie sekund, nim kolana ugiy si pod nim i run
na ziemi, kaszlc.
- Magnusie!- krzykn Alec i rzuci si, by mu pomc.
- Powinnicie ucieka beze mnie zacharcza czarownik. Tylko was spowolni.
- Nie rozumiem. Co si stao? Co on ci zrobi? - spyta Alec, czujc, jak wok jego
serca zaciska si powrz.
Magnus potrzsn gow, to Luke odpowiedzia:
- Ten wymiar zabija Magnusa. Jest w nim co... W jego ojcu co, co go niszczy.
Alec spojrza zaskoczony na Magnusa, lecz ten tylko potrzsn gow. Nocny owca
zwalczy sobie irracjonalny gniew, jaki zacz si w nim tli. Wzi gboki wdech.
- Idcie poszuka Jocelyn - odezwa si w kocu. - Ja zostan z Magnusem. Bdziemy
zmierza do rodka wyyny. Kiedy j znajdziecie, przyjdcie nas tam szuka.
Isabelle wygldaa na wstrznit:
- Alec...
- Izzy, prosz - przerwa Alec i zobaczy, e Simon kadzie rk na jej plecach i szepce
jej co do ucha. Pokiwaa gow i odwrcia si w stron drzwi. Luke i Simon poszli za
ni, oboje ogldajc si za siebie, by spojrze na Aleca zanim odeszli. Alec zapamita
Izzy trzymajc przed sob seraficki n.
- Trzymaj - rzek Magnus najbardziej delikatnym gosem, jakim potrafi, po czym
wsta na nogi, gdy Alec zdoa zarzuci sobie jedno z dugich ramion czarownika na
swoj szyj. Magnus by szczuplejszy ni zwykle, jego koszula bya przyklejona do eber,
a koci policzkowe byy wyraniejsze ni kiedykolwiek.
- Nie puszczaj mnie - powiedzia Alec, a Magnus umiechn si do niego w taki
sposb, e poczu jakby kto wkrci mu drylownic do jabek w sam rodek serca i
przekrci.
- Nigdy, Alexandrze odpar. Nigdy.

***

Dziecko zasno na kolanach Juliana. Trzyma Tavvy'ego delikatnie i pewnie. Livvy i


Ty leeli przytuleni do siebie na jego udzie, a Dru leaa po drugiej stronie.
Emma siedziaa plecami oparta o jego plecy, dziki czemu mia oparcie dla siebie i
dziecka. Nie byo adnych wolnych filarw, o ktre mgby si oprze ani nawet kawaka
ciany. Setki dzieci byy wizione w Sali Anioa.
Emma opara si plecami o Julesa. Pachnia tak samo jak zawsze: mydem, potem i
oceanem, jakby nosi ten zapach w swoich yach. Byo to bardzo pocieszajce i
niepokojce.
- Sysz co - wyszeptaa. A ty?
Oczy Juliana momentalnie powdroway w stron jego braci i sistr. Livvy miaa
przymknite oczy, a jej broda oparta bya na doni. Dru rozgldaa si po pomieszczeniu,
a jej zielono-niebieskie oczy zapamityway kady szczeg. Ty uderza palcem w
marmurow podog, obsesyjnie liczc od jednego do stu i z powrotem. Krzycza i
szarpa si, gdy Julian prbowa obejrze rozcicie na jego ramieniu, wic pozwoli mu
koysa si i liczy. To go uspokoio.
- Co syszysz? - zapyta Jules. W tym momencie Emma odrzucia gow do tyu i
usyszaa odgos, jakby kto rozpali ogromne ognisko. Ludzie zaczli paka i przesuwa
si, spogldajc na sufit Sali, gdzie wida byo chmury poruszajce si po powiacie
ksiyca. I wtedy z chmur wybuch dziki tum jedcw: jedcw na czarnych koniach,
ktrych grzywy jarzyy si ywym ogniem; jedcw dosiadajcych olbrzymich,
czarnych psw o pomaraczowych oczach. Bardziej nowoczesne formy transportu te
si pojawiy - czarne powozy cignite przez upiorne konie i motocykle lnice
onyksem, chromem i komi.
- Dzikie Polowanie szepn Julian.
Wiatr zdawa si y wasnym yciem, rozwiewajc chmury na doliny i szczyty
grskie, ktre jedcy mijali. Ich krzyki syszalne nawet ponad wichur, ich donie
przyozdobione broni: mieczami, maczetami, pikami i kuszami. Drzwi wejciowe do Sali
Anioa zaczy si trz, drewniane pale wzmacniajce je wybuchy zamieniajc si w
deszcz drzazg. Nefilim gapili si na drzwi z przeraeniem. Emma usyszaa gos jednego
ze stranikw, wznoszcy si ponad tumem:
- Dzikie Polowanie przegania naszych wojownikw sprzed Sali. Mroczni Nocni owcy
oczyszczaj Plac z elaza i prochw. Wyami drzwi, jeli stranicy ich nie powstrzymaj.
- Wcieky Pan przyby odezwa si Ty, przerywajc swoje liczenie. Zbieracze
mierci.
- Ale Rada ochrania miasto przeciw faerie - zaoponowaa Emma. - Dlaczego...
- To nie s zwyczajni faerie - rzek Ty. Sl, ziemia z grobw, zimne elazo nie
zadziaa na Dzikie Polowanie.
Dru spojrzaa w gr.
Dzikie Polowanie? powtrzya. - To znaczy, e przyby Mark? Przyszed nas
ocali?
- Nie bd gupia! - rzuci sucho Ty. - Mark jest teraz z owcami, a Dzikie Polowanie
chce walki. Przybyli zabra zmarych, by im suyli.
Dru zmarszczya czoo zdezorientowana. Drzwi do Sali trzsy si w posadach, jakby
chciay wyrwa si ze cian.
- Ale jeli Mark nie przybywa, by nas ocali, to kto to zrobi?

- Nikt - odpar Ty i tylko nerwowe uderzanie palcami o posadzk zdradzao, e ten


pomys wcale mu si nie podoba. - Nikt nas nie ocali. Wszyscy umrzemy.

***

Jocelyn rzucia si raz jeszcze na drzwi, prbujc je wyway. Jej rami byo cae
posiniaczone i zalane krwi, jej paznokcie byy poamane w miejscu, gdzie prbowaa
wydrapa zamek. Syszaa odgosy walki przez ostatnie pitnacie minut. Ludzi
uciekajcy w t i z powrtem, krzyki demonw...
Klamka zacza si obraca. Cofna si do tyu i zapaa za ceg, ktra zdoaa
wycign ze ciany. Nie moga zabi Sebastiana, tyle wiedziaa, ale jeli mogaby go
zrani, spowolni...
Drzwi otworzyy si na ocie, a cega wypada jej z doni. Posta, ktra staa w
progu, uchylia si przed leccym w jej stron przedmiotem, ktry uderzy w
przeciwleg cian. Luke wyprostowa si i spojrza na ni zaciekawiony.
- Mam nadziej, e kiedy si pobierzemy, nie bdziesz mnie tak wita, gdy bd
wraca do domu.
Jocelyn rzucia mu si w ramiona. By brudny, cay w krwi i kurzu, w podartej
koszuli, z mieczem w prawej doni, a praw obejmowa j w pasie.
- Luke wydyszaa w jego szyj. Miaa wraenie, e zaraz rozpadnie si ze szczcia,
strachu, ulgi i podekscytowania i strachu, w ten sam sposb, w jaki prawie rozpada si,
gdy dowiedziaa si, e zosta ugryziony. Gdyby tylko wiedziaa wtedy, e kocha go w
sposb, w jaki kocha si kogo, z kim chciaoby si spdzi reszt ycia, wszystko
potoczyoby si zupenie inaczej.
Ale wtedy nie byoby Clary. Odsuna si od niego, spogldajc mu w twarz, jego
niebieskie oczy wpatryway si w jej.
- A nasza crka? - zapytaa
- Jest tutaj - odpowiedzia i wypuci j z pomieszczenia. W korytarzu stali Simon i
Isabelle. Oboje wygldali na zakopotanych, jakby widok ciskajcych si dorosych by
najbardziej enujc sytuacj, w jakiej mogli si znale nawet w krlestwie demonw. Chod z nami. Zamierzamy j odnale.

***

- To nie jest pewne - zauwaya Clary z desperacj. Nocni owcy mog wygra.
Mog odeprze atak.
Sebastian umiechn si, mwiac:
- Takie ryzyko mogaby podj. Ale posuchaj. Oni przybyli do Alicante, ci ktrzy
jed na wietrze pomidzy wiatami. Przycigaj ich miejsca rzezi. Nie widzisz tego?
Wskaza na okno, ktre otworzyo si na Alicante. Poprzez nie Clary zobaczya Sal
Anioa owietlon ksiycowym wiatem, chmury przemykajce tam i z powrotem w
tle... i wtedy rozstpiy si, ukazujc co zupenie innego. Co, co widziaa tylko raz, gdy
wraz z Jacem leaa na dnie dki w Wenecji. Dzikie Polowanie galopujce poprzez
niebo: odziani w czarne paszcze rozwcieczeni wojownicy, pokrzykujcy, gdy ich
upiorne ogiery przemykay przez nocne niebo.
- Dzikie Polowanie... - powiedziaa osupiaa i przypomniaa sobie Marka

Blackthorna, jego znaki po biczowaniu i puste oczy...


- Zbieracze mierci rzek Sebastian. - Spy magii, pojawiaj si tam, gdzie pojawia
si rze. Rze, ktr tylko ty moesz powstrzyma.
Clary zamkna oczy. Poczua si tak, jakby tona w czarnej wodzie, widziaa wiata
brzegu, oddalajce si od niej z kadym ruchem... Wkrtce bdzie sama w oceanie z
lodowatym niebem ponad sob i czterema kilometrami mroku pod sob.
- Zasid na tronie. Jeli to zrobisz, ocalisz ich wszystkich zachci Sebastian.
Spojrzaa na niego.
- Skd mog wiedzie, e dotrzymasz sowa?
Zadra.
- Bybym gupcem, gdybym je zama. Od razu by si domylia, e kami i wwczas
chciaaby ze mn walczy, czego nie pragn. Poza tym, by w peni uzyska moc, musz
zamkn granice pomidzy naszym wiatem a tym. Gdy granice bd zamknite,
Mroczni Nocni owcy w twoim wiecie bd osabieni, odcici ode mnie, ich rda.
Nefilim bd w stanie ich pokona. - Umiechn si, a jego nienobiae zby bysny.
To bdzie cud. Cud, ktry my im podarujemy - ktry ja im podaruj. Czy to nie ironia, e
to ja jestem ich anioem ocalenia?
- A co z tymi, co s tutaj? Z Jacem? Moj mam? Moimi przyjacimi? - zapytaa Clary.
- Oni mog y. Nie ma to dla mnie adnego znaczenia - odpar Sebastian. Nic mi nie
mog zrobi, nie teraz, i wtpi, by mogli co zrobi, gdy zamkn granic.
- I wszystko, co musz zrobi, to zgodzi si by twoj krlow?
- I obieca, e zostaniesz przy mnie tak dugo, jak bd y. Co, prawdopodobnie,
bdzie trwao bardzo dugo. Kiedy zapiecztuj ten wiat, bd nie tylko odporny na
rany. Bd y wiecznie. A oto jestem yjcy na wieki wiekw i mam klucze mierci i
Otchani.
- I jeste gotowy powici to wszystko? Swoj zemst i Mrocznych Nocnych
owcw?
- To ju zaczynao mnie nudzi wyzna. To jest o wiele ciekawsze. Mwic
szczerze, ty te mnie zaczynasz nudzi. Podejmij w kocu jak decyzj, co? Czy
potrzebujesz zachty?
Clary wiedziaa, e metodami Sebastiana bya perswazja. Noe pod paznokciami,
do na szyi. Cz jej chciaa, by Sebastian j zabi, by nie musiaa podejmowa tej
decyzji. Nikt nie mg jej pomc. W tym wypadku, bya zupenie sama.
- Ja nie bd jedynym, ktry bdzie y wiecznie podj, a w jego gosie sycha byo
delikatno, ktrej Clary si nie spodziewaa. Odkd odkrya wiat Cieni, nigdy nie
chciaa by bohaterk? By najbardziej niezwyk pord ludzi? Kady z nas pragnie
by bohaterem na swj sposb.
- Bohaterowie ocalaj wiat zauwaya Clary. A nie go niszcz.
- A ja wanie oferuj ci tak szans. Gdy zasidziesz na tronie, moesz ocali wiat.
Ocalisz swoich przyjaci. Bdziesz mie nieograniczon moc. Ofiaruj ci naprawd
niezwyky dar, bo ci kocham. Moesz pawi si w swoim wasnym mrocznym wiecie,
ale zawsze bdziesz moga powiedzie, e postpia susznie. Czy to nie jest wszystko,
czego mona pragn?
Clary zamkna na chwil oczy. W tych krtkich momentach zobaczya twarze Jace'a,
jej matki, Luke'a, Simona, Isabelle, Aleca... I wielu innych: Mai i Raphaela, Blackthornw,
ma Emm Carstairs, faerie z Jasnego Dworu, twarze czonkw Clave, nawet twarz jej
ojca.
Otworzya oczy i podesza do tronu. Usyszaa, e Sebastian wciga apczywie
powietrze. Pomimo caej swojej pewnoci siebie, mia jakie wtpliwoci? Nie by

pewny, czy to zrobi. Za tronami okna zamigotay jak obraz z kamer wideo: po jednej
stronie byo pustkowie, a po drugiej Alicante w ogniu. Spojrzaa na Sal Anioa, gdy
wchodzia po schodach. Podesza pewnie, podja decyzj, nie byo ju odwrotu. Tron
by ogromny. Miaa wraenie, e wspina si na wysok platform. Zoto, ktrym zosta
ozdobiony, byo przenikliwie zimne. Wesza na ostatni schodek i usiada.
Miaa wraenie, e spoglda w d z grskiego szczytu. Widziaa Sal Rady, ktra
rozpostara si przed ni, Jace'a lecego w bezruchu pod cian. Sebastian spojrza na
ni z umiechem rozlewajcym si po jego twarzy.
- Dobrze si spisaa powiedzia. Moja siostra. Moja krlowa.

Rozdzia 23

Pocaunek Judasza

Drzwi od Sali eksplodoway do wewntrz z podmuchem odamkw; kawaki


marmuru i drewna fruway jak potrzaskane koci.
Emma gapia si tpo, jak wojownicy odziani na czerwono zaczli wlewa si do sali,
a za nimi podali faerie w kolorach zieleni, bieli i srebra. A po nich przybyli Nefilim:
Nocni owcy w czarnych strojach, zdesperowani, by chroni swoje dzieci.
Fala stranikw pdzca na spotkanie z Mrocznymi przy drzwiach zostaa powalona.
Emma obserwowaa ich upadek jakby w zwolnionym tempie. Wiedziaa, e stana na
nogach, to samo zrobi Julian, popychajc Tavvy'ego w ramiona Livii. Oboje poruszyli si,
by osoni modszych Blackthornw; tak rozpaczliwie jak sam ten gest, o czym Emma
wiedziaa.
Tak to si wanie koczy, pomylaa. Uciekli przed wojownikami Sebastiana w Los
Angeles, zbiegli do Penhalloww, a od nich do Sali, a teraz byli uwizieni jak szczury i
umr tutaj, rwnie dobrze mogli w ogle nie ucieka.
Signa po Cortan, mylc o swoim ojcu, o tym, co by powiedzia, gdyby si
poddaa. Carstairsowie si nie poddaj. Oni cierpieli i przeywali albo umierali, wci
walczc. Ostatecznie jeli umrze, pomylaa, znowu zobaczy swoich rodzicw.
Ostatecznie bdzie miaa chocia to.
Mroczni napynli do pomieszczenia, rozdzielajc desperacko walczcych Nocnych
owcw tak, jak ostrza tnce pola pszenicy, kierujc si do centrum Sali. Wygldali jak
mordercza niewyrana plama, ale wzrok Emmy niespodziewanie wyostrzy si, kiedy
jeden z nich odczy si od tumu i skierowa w stron Blackthornw.
To by ojciec Juliana.
Czas, ktry spdzi jako suga Sebastiana nie przysuy mu si dobrze. Jego skra
wygldaa matowo i szaro, jego twarz bya obrzknita od krwawych skalecze, ale z
determinacj szed zamaszystym krokiem, jego oczy byy zwrcone na wasne dzieci.
Emma zamara. Julian, znajdujcy si obok niej, w przelocie zobaczy swojego ojca.
Wyglda, jakby zosta zahipnotyzowany przez wa. Widzia swojego ojca zmuszonego
do napicia si z Piekielnego Kielicha, uwiadomia sobie Emma, ale nie widzia go potem,
nie widzia, jak unosi ostrze na swojego wasnego syna, mia si z moliwoci jego
mierci albo zmusza Katerin do uklknicia, by moga zosta torturowana i
Przemieniona...
- Julesie odezwaa si. - Julesie, to nie jest twj ojciec...
Wytrzeszczy oczy.
- Emmo, uwaaj!

Okrcia si i krzykna. Wojownik faerie przystrojony w srebrn zbroj zamajaczy


nad ni. Jego wosy nie byy wosami, ale rzadkim kbem ciernistych gazek. Poowa
jego twarzy bya poparzona i bulgoczca tam, gdzie musia zosta obsypany elaznym
pyem lub sol kamienn. Jedno z jego oczu obracao si, biae i olepione, ale drugie
skupio si na Emmie z morderczym zamiarem. Emma zobaczya Dian Wrayburn, jej
ciemne wosy zawiroway, kiedy obrcia si do nich, jej usta otworzyy si w
ostrzegajcym krzyku. Diana ruszya w stron Emmy i faerie, ale nie byo mowy o tym,
by zdya na czas. Faerie unis swj miecz z brzu ze wciekym warkniciem...
Emma rzucia si do przodu, zagbiajc Cortan w jego piersi.
Jego krew bya jak zielona woda. Trysna na jej rk, a ona w szoku pucia swj
miecz. Wojownik upad jak drzewo, uderzajc o marmurow podog Sali z gonym
brzkiem. Skoczya do przodu, signa po rkoje Cortany i usyszaa krzyk Juliana:
- Ty!
Odwrcia si gwatownie. Pord chaosu w Sali moga dostrzec ma przestrze, w
ktrej stali Blackthornowie. Andrew Blackthorn zatrzyma si przed swoimi dziemi z
dziwnym, maym umieszkiem na twarzy i wycign do.
I Ty Ty, najmniej ufny z nich wszystkich, najmniej sentymentalny ruszy do
przodu z oczami skupionymi na ojcu i wycignit doni.
- Tata? - spyta.
- Ty? - Livia signa po swojego bliniaka, ale jej do zapaa powietrze. - Ty, nie...
- Nie suchaj jej - przemwi Andrew Blackthorn, i jeli istniaa jeszcze jakakolwiek
wtpliwo, e nie by duej tym czowiekiem, ktrego uznawali za ojca Juliana,
znikna, gdy Emma usyszaa jego gos. Nie byo w nim dobroci, sam ld i bezlitosne
ostrze okrutnej wesooci. - Chod tutaj, mj chopcze, mj Tiberius...
Ty zrobi kolejny krok do przodu, a Julian wycign krtki miecz ze swego pasa i
rzuci nim. Ostrze zapiewao w powietrzu, prosto i prawdziwie, a Emma przypomniaa
sobie, z dziwaczn jasnoci, ostatni dzie w Instytucie, kiedy Katerina pokazywaa im,
jak wykona rzut ostrzem, by by tak dokadny i wdziczny jak wers poezji. Jak rzuci
ostrzem, by nigdy nie spudowa.
Ostrze przeleciao obok Tiberiusa i zatopio si w piersi Andrewa Blackthorna. Oczy
mczyzny otworzyy si szeroko w szoku, jego szara do szukaa po omacku rkojeci
wystajcej z jego klatki piersiowej... a potem upad, zwalajc si na ziemi. Jego krew
rozsmarowaa si po marmurowej pododze, podczas gdy Tiberius krzykn, obracajc
si, by naskoczy na swojego brata, tukc swoimi piciami w pier Juliana.
- Nie - wydysza Ty. - Dlaczego to zrobie, Julesie? Nienawidz ci, nienawidz ci...
Julian zdawa si tego nie czu. Wpatrywa si w miejsce, gdzie jego ojciec upad.
Pozostali Mroczni ju posuwali si do przodu, depczc ciao ich polegego towarzysza.
Diana Wrayburn staa kawaek dalej: zacza i w stron dzieci i zatrzymaa si z
oczami penymi smutku.
Pojawiy si donie i zapay ty koszuli Tiberiusa, odcigajc go od Juliana. To bya
Livvy, jej twarz staa.
- Ty. - Ramiona dziewczyny objy jej bliniaka, przytrzymujc jego pici po bokach.
- Tiberiusie, natychmiast przesta. - Chopiec przesta i opad na siostr; by drobny,
dlatego moga go wesprze. - Ty powtrzya delikatnie. - On musia. Nie rozumiesz? On
musia.
Julian cofn si, jego twarz bya biaa jak papier, cofa si i cofa, a uderzy o jeden z
kamiennych filarw i osun si po nim, zaamujc, jego ramiona trzsy si od cichego
apania oddechu.

***

Moja siostra. Moja krlowa.


Clary usiada sztywno na tronie wykonanym z koci soniowej i zota. Czua si jak
dziecko na krzele dorosego: zostao ono zrobione dla kogo masywnego i jej stopy
zwisay nad najwyszym stopniem. Jej rce ciskay podokietniki tronu, ale jej palce nie
zbliay si do wyrzebionych opar pod donie i jako e kade z nich byo w ksztacie
czaszki, nie miaa ochoty ich dotyka.
Sebastian przechadza si w rodku swojego ochronnego krgu z run. Od czasu do
czasu zatrzymywa si, by spojrze na ni i umiechn si tym swobodnym, radosnym
umiechem, ktry kojarzy jej si z Sebastianem z jej wizji, chopcem o niewinnie
zielonych oczach. Doby dugiego, ostrego sztyletu ze swojego pasa, kiedy go
obserwowaa i przesun ostrzem po wntrzu swojej doni. Jego gowa opada do tyu,
oczy byy na wp zamknite, kiedy wycign swoj do. Krew pyna po jego palcach
i spadaa na runy.
Kada z nich zacza migota, kiedy spadaa na nie krew. Clary wcisna si w solidne
oparcie tronu. Te runy nie byy runami z Szarej Ksigi. By obce i dziwne.
Drzwi do pomieszczenia otworzyy si i Amatis wmaszerowaa do rodka
zamaszystym krokiem, a dwa rzdy Mrocznych wojownikw podyo za ni. Ich twarze
byy puste, gdy w ciszy ustawili si wzdu cian sali, jednak Amatis wygldaa na
zmartwion. Jej intensywne spojrzenie przeskoczyo z Jace'a, nieruchomego na pododze
obok ciaa martwego demona, by skupi si na jej panu.
- Lordzie Sebastianie rzeka. - Twojej matki nie mam w jej celi.
Sebastian zmarszczy brwi i zacisn krwawic do w pi. Teraz wszystkie runy
dookoa niego pony gwatownie zimnym jasnoniebieskim pomieniem.
- Irytujce rzuci. - Pozostali musieli j wypuci.
Clary poczua przypyw nadziei pomieszanej z przeraeniem. Zmusia si do
pozostania cicho, jednak zobaczya, jak oczy Amatis byskawicznie przesuwaj si na ni.
Nie wydawaa si zaskoczona widokiem Clary na tronie, wrcz przeciwnie, jej usta
wykrzywiy si w zoliwym umiechu.
- Czy chcesz, bym wysaa reszt armii w ich poszukiwaniu? - spytaa Sebastiana.
- Nie ma takiej potrzeby. - Zerkn na Clary i umiechn si. Nagle rozbrzmia
druzgoczcy odgos eksplozji, a okno za ni, to, ktre wygldao na Alicane, pko,
pokrywajc si siatk popltanych linii. - Granice si zamykaj powiedzia Sebastian. Sprowadz ich do siebie.

***

- ciany si zbliaj zauway Magnus.


Alec prbowa podcign czarownika wyej do pionu, ale on osun si na niego,
gow ukadajc niemale na ramieniu Nocnego owcy. Alec kompletnie nie mia
pojcia, gdzie zmierzali zgubi drog w krtych korytarzach, jak mu si wydawao, ju
cae wieki temu, ale nie mia zamiaru mwi o tym Magnusowi. Czarownik wydawa si
radzi sobie wystarczajco le bez tego jego oddech by nierwny i pytki, bicie jego
serca szybkie. A teraz to.

- Wszystko w porzdku uspokoi Alec, jego rami osuwao si wok pasa


czarownika. - Musimy tylko do do...
- Alec przerwa Magnus, jego gos by zaskakujco stanowczy. - Nie mam
halucynacji. ciany si poruszaj.
Nocny owca rozejrza si... i poczu ukucie paniki. Korytarz by peen zakurzonego
powietrza. ciany zdaway si migota i dre. Podoga wykrzywia si, kiedy ciany
zaczy przysuwa si do siebie, korytarz zwa si z jednego koca jak zatrzaskujca
si prasa do mieci. Magnus polizgn si i uderzy w jedn z odksztaconych cian z
sykiem blu. Spanikowany, Alec chwyci jego rami i przycign go do siebie.
- Sebastian wydysza czarownik, kiedy Nocny owca zacz cign go przez
korytarz, byle daleko od walcych si kamieni. - To on to robi.
Alec przybra sceptyczny wyraz twarzy.
- Jak to miaoby by moliwe? On nie kontroluje wszystkiego!
- Moe, jeli zapiecztowa granice midzy wymiarami. - Magnus wzi rzecy
oddech, kiedy zmusi si do biegu. - Moe kontrolowa cay wiat.

***

Isabelle wrzasna, gdy ziemia pod ni si rozwara. Rzucia si do przodu idealnie


na czas, by unikn wpadnicia do szczeliny, ktra dzielia korytarz na dwie czci.
- Isabelle! - krzykn Simon i sign, by zapa j za ramiona.
Czasami zapomina o mocy, ktr wampirza krew wypeniaa jego ciao. Szarpn
Isabelle do gry z tak si, e oboje przewrcili si do tyu, a Izzy wyldowaa na nim. W
innych okolicznociach podobaoby mu si to, ale nie kiedy kamienie dookoa nich
dray.
Dziewczyna skoczya na rwne nogi, pocigajc go za sob. Zgubili Luke'a i Jocelyn w
jednym z innych korytarzy, kiedy ciana si rozdzielia, odrzucajc kamienie
pozbawione zaprawy jak uski. Wszystko od tamtego czasu byo tylko szalon ucieczk,
unikami przed rozszczepiajcym si drewnem i spadajcymi kamieniami, a teraz w
ziemi otwieray si przepaci. Simon walczy z rozpacz nie mg nic na to poradzi,
ale czu, e to by koniec. Twierdza si zawali dookoa nich, a oni umr i zostan tutaj
pogrzebani.
- Nie rzucia Isabelle bez tchu. Jej ciemne wosy byy pene pyu, jej twarz krwawia
w miejscach, w ktrych latajce kamienie rozciy skr.
- Nie, co? - Ziemia zafalowaa, a Simon na wp schyli si, na wp wpad do innego
korytarza. Nie mg si pozby myli, e w jaki sposb twierdza prowadzia ich.
Zdawao si, e miaa swj cel w rozpadzie, tak jakby gdzie ich kierowaa...
- Nie poddawaj si wydyszaa, rzucajc si na zestaw drzwi, kiedy korytarz za nimi
zacz si rozpada. Drzwi otworzyy si, a ona i Simon wtoczyli si do nastpnego
pomieszczenia.
Isabelle dyszaa przez usta, jednak szybko przestaa, gdy drzwi za nimi zatrzasny
si, odcinajc ich od haasu eksplozji wiey warownej. Przez chwil Simon zwyczajnie
dzikowa Bogu, e ziemia pod jego stopami bya staa i ciany si nie ruszay.
Wwczas zauway, gdzie si znalaz, i ulga znikna. Znajdowali si w olbrzymim,
pokrgym pokoju, ze wzniesion platform na zaokrglonym kocu, w poowie skryt
w cieniu. Pod cianami w szeregu stali wojownicy Mrocznych w czerwonych strojach jak
rzd szkaratnych zbw.
Pomieszczenie cuchno smo i ogniem, siark i bardzo wyranym zepsuciem

demonicznej krwi. Zwoki rozdtego demona leay rozwalone o jedn cian, a blisko
niego znajdowao si inne ciao. Simon poczu, jak zasycha mu w ustach. Jace.
W krgu wieccych run wyrytych w pododze sta Sebastian. Umiechn si
szeroko, kiedy Isabelle krzykna, podbiega do Jace'a i pada na ziemi obok niego.
Przyoya palce do jego garda. Simon zobaczy, jak jej ramiona si rozluniaj.
- yje powiedzia Sebastian, brzmia jakby by znudzony. - Rozkazy Krlowej.
Isabelle spojrzaa do gry. Par kosmykw ciemnych wosw przyczepio si jej do
twarzy przez krew. Wygldaa agresywnie i piknie.
- Krlowa Jasnego Dworu? Od kiedy ona dba o Jace'a?
Sebastian zamia si. Wygldao na to, e by w szalenie dobrym humorze.
- Nie Krlowa Jasnego Dworu poprawi. - Krlowa tej krainy. Moliwe, e j znacie.
Z wielkim rozmachem wskaza w kierunku platformy na dalekim kocu pokoju, a
Simon poczu, jak jego niebijce serce skurczyo si. Ledwo rzuci spojrzeniem na
podium, kiedy przyby do pokoju. Teraz zobaczy, e znajduj si na nim dwa trony z
koci soniowej i roztopionego zota, a na tym po prawej zasiadaa Clary.
Jej czerwone wosy byy niesamowicie jaskrawe na tle bieli i zota, jak transparent z
ognia. Jej twarz bya blada i nieruchoma, bez wyrazu.
Simon mimowolnie zrobi krok do przodu i natychmiast zosta zablokowany przez
tuzin Mrocznych wojownikw z Amatis w samym centrum. Trzymaa ogromn wczni
i miaa przeraajco zoliwy wyraz twarzy.
- Sta tam, gdzie jeste, wampirze polecia. - Nie zbliysz si do pani tej krainy.
Simon zatoczy si do tyu. Widzia, jak Isabelle z niedowierzaniem przyglda si
najpierw Clary, potem Sebastianowi, a na kocu jemu.
- Clary! - zawoa. Dziewczyna nie drgna ani nie poruszya si, ale twarz Sebastiana
pociemniaa jak burza.
- Nie bdziesz wypowiada imienia mojej siostry wysycza. - Mylae, e ona naley
do ciebie. Teraz naley do mnie, a ja nie bd si dzieli.
- Jeste szalony stwierdzi Simon.
- A ty martwy odci Sebastian. - Czy to znaczy teraz cokolwiek? - Jego oczy
przeczesyway Simona od gry do dou. - Droga siostro rzek, mwic goniej, by byo
go sycha w caym pomieszczeniu. - Czy jeste absolutnie pewna, e chcesz pozostawi
go nietknitego?
Zanim moga odpowiedzie, drzwi do sali otworzyy si nagle i Magnus oraz Alec
wpadli do rodka, a za nimi Luke oraz Jocelyn. Drzwi zatrzasny si za nimi, a Sebastian
klasn swoimi domi. Jedna z nich bya okrwawiona, kropla krwi spada na jego stopy i
zaskwierczaa, kiedy dotkna jarzcych si run, jak woda skwierczy na gorcej patelni.
- Teraz wszyscy s tutaj owiadczy zachwyconym gosem. - Mamy przyjcie.

***

W swoim yciu Clary widziaa wiele rzeczy, ktre byy wspaniae i pikne, i wiele
rzeczy, ktre byy okropne, ale adna z nich nie bya tak okropna jak wyraz twarzy jej
matki, kiedy Jocelyn wpatrywaa si w swoj crk usadowion na tronie obok
Sebastiana.
- Mamo wyszeptaa Clary, tak cicho, e nikt jej nie usysza. Wszyscy si w ni
wpatrywali Magnus i Alec, Luke i jej matka, Simon i Isabelle, ktra przesuna si, by
uoy Jace'a na swoich kolanach, jej ciemne wosy opaday na niego jak frdzle szala. To
byo w kadej czci tak okropne, jak wyobraaa to sobie Clary. Gorsze. Spodziewaa si

szoku i przeraenia; nie pomylaa o blu i zdradzie. Jej matka zatoczya si do tyu;
ramiona Luke objy j, by j podtrzyma, ale jego spojrzenie spoczywao na Clary i
wyglda, jakby patrzy na obc osob.
- Witajcie, mieszkacy Edomu przemwi Sebastian, jego usta wykrzywiy si w
ksztat nacignitego uku. - Witajcie w swoim nowym wiecie.
Wystpi z poncego krgu, w ktrym przebywa. Do Luke'a powdrowaa do jego
pasa; Isabelle zacza powstawa, ale to Alec poruszy si szybciej: jedn doni sign
po swj uk, a drug do koczanu na plecach, strzaa zostaa wypuszczona i pofruna,
zanim Clary moga wyda z siebie okrzyk, by tego nie robi.
Strzaa leciaa prosto na Sebastiana i zatopia si w jego klatce piersiowej. Zatoczy
si do tyu od siy uderzenia, a Clary usyszaa gwatowny wdech rozchodzcy si po
rzdzie Mrocznych Nocnych owcw. Chwil pniej Sebastian odzyska rwnowag i ze
spojrzeniem penym irytacji wycign strza ze swojej piersi. Bya splamiona krwi.
- Dure rzuci. - Nie moesz mnie zrani. Nic pod Niebem nie moe. - Cisn strza
pod stopy Aleca. - Mylae, e jeste wyjtkiem?
Oczy Aleca przesuna si szybko na Jace'a; to bya tylko chwila, ale Sebastian
zauway to i umiechn si szeroko.
- Ach, tak prychn. - Wasz bohater z niebiaskim ogniem. Ale ogie ju przepad,
czy nie? Zosta zuyty we wciekoci na pustyni na demona wysanego przeze mnie. Pstrykn palcami i wystrzelia z nich jasnoniebieska iskra, unoszc si jak mga. Przez
moment widok Jace'a i Isabelle zosta ograniczony Clary. Chwil pniej usyszaa
kaszlnicie i gwatowny wdech, a ramiona Isabelle zsuny si z Jace'a, gdy ten usiad, a
nastpnie powsta. Okno znajdujce si za Clary wci powoli pkao, syszaa chrzst
szka. Przez dopiero co spkane szko wlewao si wiato i cie, tworzc wzr podobny
do koronki.
- Witaj z powrotem, bracie rzek agodnie Sebastian, kiedy Jace rozglda si
dookoa, a jego twarz gwatownie tracia kolor, gdy przyglda si pomieszczeniu
penym wojownikw, jego przeraonym przyjacioom stojcym dookoa niego i wreszcie
Clary na jej tronie. - Czy chciaby sprbowa mnie zabi? Masz tutaj mnstwo broni.
Jeli masz ochot umierci mnie niebiaskim ogniem, teraz jest twoja szansa. Rozoy szeroko ramiona. - Nie bd si opiera.
Jace sta naprzeciw Sebastiana. Byli tego samego wzrostu i prawie takiej samej
budowy, chocia Sebastian by chudszy, bardziej szczupy. Jace by brudny i poplamiony
krwi, jego strj zosta rozerwany, wosy byy spltane. Sebastian wyglda elegancko w
czerwieni, nawet jego zakrwawiona do wygldaa, jakby taka wanie miaa by.
Nadgarstki Sebastiana byy goe; wok lewego nadgarstka Jace byszczaa srebrna
obrcz.
- Nosisz moj bransoletk zauway Sebastian. - Jeli nie mog dosign Nieba,
podnios Pieko. Trafne, nie sdzisz?
- Jace sykna Isabelle. - Jace, zrb to. Zra go. Dalej...
Ale Jace krci gow. Jego do spoczywaa na pasie z broni; powoli odoy go na
bok. Isabelle wydaa okrzyk rozpaczy. Wyraz twarzy Aleca by tak samo ponury, chocia
on pozosta cicho.
Sebastian opuci ramiona po bokach i wycign do.
- Sdz, e to czas, by zwrci mi moj bransoletk, bracie. Czas, by odda Cezarowi
to, co do niego naley. Oddaj mi moje wasnoci, wczajc moj siostr. Czy zrzekniesz
si jej, oddajc pod moj opiek?
- Nie! - To nie by Jace. To Jocelyn. Oddzielia si od Luke'a i ruszya do przodu,
wycigajc donie do Sebastiana.

- Nienawidzisz mnie wic mnie zabij. Torturuj mnie. Zrb ze mn co zechcesz, ale
zostaw Clary w spokoju.
Sebastian przewrci oczami.
- Wanie ci torturuj.
- Ona jest tylko dziewczyn wydyszaa Jocelyn. - Moim dzieckiem, moj crk...
Do Sebastiana wystrzelia i chwycia szczk Jocelyn, na wp unoszc j nad
podog.
- Ja byem twoim dzieckiem przypomnia. - Lilith daa mi krlestwo. Ty daa mi
swoje przeklestwo. adna z ciebie matka, bdziesz si trzymaa z daleka od mojej
siostry. yjesz dziki jej cierpliwoci. Wy wszyscy yjecie. Rozumiecie? - Puci Jocelyn.
Zatoczya si do tyu, na jej twarzy pozosta krwawy odcisk jego doni. Luke j zapa. Wszyscy yjecie, poniewa Clarissa chce was ywych. Nie ma innego powodu.
- Powiedziae jej, e nas nie zabijesz, jeli wstpi na tron domyli si Jace,
odpinajc srebrn bransoletk ze swojego nadgarstka. Jego gos by bezbarwny. Nie
spojrza w oczy Clary. - Czy nie?
- Nie do koca wyzna Sebastian. - Zaoferowaem jej co o wiele bardziej...
znaczcego ni to.
- wiat odezwa si Magnus. Zdawao si, e by wyprostowany tylko przez czyst
si woli. Jego gos brzmia, jakby wir rozdziera jego gardo. - Zamykasz granice
pomidzy naszym wiatem i tym tutaj, prawda? Wanie po to jest ten krg z run, nie
tylko dla ochrony. Dlatego moge sprawi, eby twoje zaklcie zadziaao. Wanie to
robie. Jeli zamkniesz przejcie, nie bdziesz ju duej musia rozdziela swoich si
midzy dwoma wiatami. Caa twoja moc skoncentruje si tutaj. Z ca twoj si
skupion w tym wymiarze bdziesz niemal niezwyciony.
- Jeli zapiecztuje granice, w jaki sposb wrci do naszego wiata? - spytaa Isabelle.
Powstaa, jej bicz lni na nadgarstku, jednak nie wykonaa adnego ruchu, by go
uy.
- Nie wrci wyjani Magnus. - Nikt z nas nie wrci. Bramy midzy wiatami
zamkn si na zawsze i zostaniemy tutaj uwizieni.
- Uwizieni zaduma si Sebastian. - To takie paskudne sowo. Bdziecie... gomi.
Wyszczerzy zby w umiechu. - Uwizionymi gomi.
- To wanie jej zaoferowae stwierdzi Magnus, unoszc swoje oczy na Clary. Powiedziae jej, e jeli zgodzi si panowa razem z tob tutaj, zamkniesz granice i
zostawisz nasz wiat w spokoju. Rzd w Edomie, uratuj wiat. Mam racj?
- Jeste bardzo spostrzegawczy rzek Sebastian po krtkiej pauzie. - To irytujce.
- Clary, nie! - krzykna Jocelyn. Luke pocign j do tyu, ale ona nie zwracaa uwagi
na nic oprcz swojej crki. - Nie rb tego...
- Musz odpara Clary, przemawiajc po raz pierwszy. Jej gos, pochwycony i
nioscy si, by niewiarygodnie gony w kamiennym pomieszczeniu. Nagle wszyscy
patrzyli na ni. Wszyscy oprcz Jace'a. On wpatrywa si w swoj bransoletk trzyman
midzy palcami.
Clary wyprostowaa si.
- Musz. Nie rozumiecie? Jeli tego nie zrobi, to on zabije wszystkich w naszym
wiecie. Zniszczy wszystko. Miliony, miliardy ludzi. Zmieni nasz wiat w to. - Wskazaa
na okno, ktre wygldao na spalone rwniny Edomu. - To jest tego warte. Musi by.
Naucz si go kocha. Nie zrani mnie. Wierz w to.
- Mylisz, e moesz go zmieni, pohamowa go, sprawi, e stanie si lepszy,
poniewa jeste jedyn rzecz, o ktr dba odpara Jocelyn. - Znam mczyzn z rodu
Morgensternw. To nie zadziaa. Bdziesz aowa...

- Nigdy nie trzymaa ycia na caym wiecie w swojej doni, mamo przerwaa jej
Clary z bezgraniczn czuoci i bezgranicznym smutkiem. - Nie jeste w stanie mi
doradzi. - Spojrzaa na Sebastiana. - Wybraam to samo co on. Zaakceptowaam prezent,
ktry mi da.
Zobaczya, jak Jace przeyka. Upuci bransoletk na otwart do Sebastiana.
- Clary jest twoja owiadczy i zrobi krok do tyu.
Sebastian zacisn palce.
- Syszelicie j rzek. - Wszyscy. Klknijcie przed swoj krlow.
Nie!, pomylaa Clary, ale zmusia siebie do spokoju, ciszy. Obserwowaa, jak Mroczni
zaczynaj klka, jeden po drugim, ich gowy byy pochylone. Ostatnia bya Amatis, ale
ona nie pochylia swojej gowy. Luke wpatrywa si w swoj siostr, jego twarz niczego
nie ukrywaa. Clary uwiadomia si, e to pierwszy raz, kiedy widzi swoj siostr w tym
stanie, chocia opowiadano mu o tym.
Amatis obrcia si i spojrzaa przez rami na Nocnych owcw. Jej wzrok spocz na
jej bracie tylko na chwil; jej usta wykrzywiy si. To by okropny widok.
- Zrbcie to rozkazaa. - Uklknijcie albo was zabij.
Magnus klkn pierwszy. Clary nigdy by tego nie zgada. Magnus by taki dumny, ale
wwczas to bya duma, ktra przewyszaa jaowo gestw. Wtpia, czy ukon by go
zawstydzi, kiedy nie mia dla niego znaczenia. Elegancko zszed na kolana, a Alec zrobi
to samo; nastpnie Isabelle, potem Simon i Luke, cignc matk Clary w d za sob. I na
kocu Jace, z pochylon blond gow, uklkn, a Clary usyszaa, jak okno za ni
roztrzaskuje si na kawaki. Brzmiao jak jej amice si serce.
Szko posypao si; za nim znajdowa si czysty kamie. Okno prowadzce do
Alicante ju nie istniao.
- Zrobione. Drogi pomidzy wiatami zostay zamknite. - Sebastian si nie
umiecha, ale wyglda... olniewajco, jakby pon. Krg zoony z run na pododze
migota niebieskim ogniem. Sebastian podbieg w stron podwyszenia, pokonujc po
dwa stopnie naraz i sign, by zapa donie Clary. Pozwolia mu cign si z tronu, a
stana przed nim, a on wci j trzyma. Jego donie byy dla niej odczuwalne jak
bransolety z ognia wok jej nadgarstkw.
- Akceptujesz to zwrci si do niej. - Akceptujesz swj wybr?
- Tak owiadczya, zmuszajc si, by na niego patrze z czyst szczeroci. Akceptuj.
- W takim razie pocauj mnie poleci. - Pocauj mnie tak, jak mnie kochasz.
Jej odek si skurczy. Spodziewaa si tego, ale to byo jak spodziewanie si ciosu
w twarz: nic nie byo w stanie ci przygotowa. Jej twarz badaa jego. W jakim innym
wiecie, jakim innym czasie, jaki inny brat umiecha si do niej przez trawnik, a jego
oczy byy tak zielone jak wiosna. Sprbowaa si umiechn.
- Przed wszystkimi? Nie sdz...
- Musimy im pokaza stwierdzi, a jego twarz bya nieruchoma jak u anioa
ogaszajcego wyrok. - e jestemy poczeni. Udowodnij, Clarisso.
Przechylia si w jego stron, a on zadra.
- Prosz powiedziaa. - Obejmij mnie ramionami.
Zapaa bysk czego w jego oczach wraliwoci, zaskoczenia z tego, e zosta o to
poproszony zanim jego ramiona j otoczyy. Przycign j bliej, a ona pooya jedn
do na jego barku. Jej duga do zsuna si do jej talii, gdzie ze sw pochw spoczywa
Heosphoros, przypity do pasa stroju. Jej palce objy z tyu szyj chopaka. Oczy
Sebastiana byy szeroko otwarte. Clary dostrzegaa bicie jego serca, pulsujce na gardle.
- Teraz, Clary poleci, a ona pochylia si, przykadajc swoje usta do jego twarzy.

Poczua, jak przechodzi go dreszcz, kiedy wyszeptaa, a jej usta poruszyy si na jego
policzku:
- Tak, panie odpara i zobaczya, jak jego oczy si rozszerzaj, gdy wyswobodzia
Heosphorosa i zatoczya nim wietlny uk, a ostrze przeszo przez jego klatk piersiow,
czubek ustawiony tak, by przebi jego serce.
Sebastian wzi wdech i skurczy si w jej ramionach. Zatoczy si do tyu, rkoje
ostrza wystawaa z jego piersi. Jego oczy byy szeroko otwarte i przez chwil zobaczya
w nich zaskoczenie zdrad, zaskoczenie i bl, i to faktycznie bolao. Bolao gdzie w gbi
serca, w miejscu, o ktrym mylaa, e ju dawno temu pogrzebaa, w miejscu, ktre
opakiwao brata, ktrego moga mie.
- Clary sapn, zaczynajc si prostowa, a zdrada w jego oczach przygasaa, za to
Clary zobaczya pocztkow iskr wciekoci. To nie zadziaao, pomylaa ze zgroz.
Nie zadziaao, i nawet jeli granice midzy wiatami zostay zapiecztowane, on i tak
wyaduje si na niej, na jej przyjacioach, jej rodzicie, na Jasie. - Dobrze wiesz rzuci,
sigajc, by chwyci doni rkoje miecza. - Nie mog zosta raniony, nie przez adn
bro pod Niebem...
Zapa oddech i nagle zamilk. Jego donie zamkny si na rkojeci, zaraz nad ran
w jego klatce piersiowej. Nie byo krwi, ale bysk czerwieni, iskra... ognia. Rana zaczynaa
si pali.
- Co.. to.. jest? - wycedzi przez zacinite zby.
- I dam mu gwiazd porann3 - zacytowaa Clary. - To nie jest bro, ktra zostaa
wykonana pod Niebem. To jest ogie z Nieba.
Z krzykiem wyrwa miecz. Powici jedno niedowierzajce spojrzenie rkojeci z
wykutym na niej wzorem gwiazd, zanim zapon jak serafickie ostrze. Clary zachwiaa
si do tyu, potykajc o krawd schodw tronowych i wyrzucia jedno rami, czciowo
zasaniajc twarz. Sebastian pon, pon jak sup ognia, ktry szed przed Izraelitami.
Wci widziaa go wewntrz pomieni, ale one go otaczay, trawic go swoim biaym
wiatem, zmieniajc go w zarys ciemnego zwglenia w pomieniach tak jasnych, e a
raziy jej oczy.
Clary odwrcia wzrok, chowajc twarz w swoim ramieniu. Jej umys pogna z
powrotem do nocy, kiedy przesza przez pomienie do Jace'a, pocaowaa go i
powiedziaa, eby jej zaufa. I zrobi to, nawet wtedy, gdy uklka przed nim i wbia
czubek Heosphorosa w ziemi. Dookoa narysowaa stel t sam run wiele razy
run, ktr kiedy widziaa, wydawao si jej teraz, e tak dawno, na dachu na
Manhattanie: uskrzydlon rkoje anielskiego miecza.
Podarunek od Ithuriela, domylaa si, ktry obdarzy j wieloma darami. Obraz
spoczywa w jej umyle, dopki nie by potrzebny. Runa ksztatujca Niebiaski ogie.
Tamtej nocy na rwninie demonw poar dookoa nich wyparowa, wcignity przez
Heosphorosa, ktrego metal zacz pon i jarzy si, i piewa dwikiem anielskiego
chru, kiedy go dotkna. Ogie pozostawi po sobie jedynie szeroki krg piachu
stopionego w szko, substancj, ktra wiecia si jak powierzchnia jeziora, o ktrym
czsto nia, zamarznite jezioro, gdzie Jace i Sebastian walczyli na mier w jej
koszmarach.
Ta bro moe zabi Sebastiana, powiedziaa wtedy. Jace by bardziej powtpiewajcy
i ostrony. Prbowa go od niej wzi, ale wiato znikao, kiedy go dotyka. Reagowa
tylko na ni, t, ktra go stworzya. Zgodzia si, e musz by ostroni w razie, gdyby to
jednak nie zadziaao. Wydawao si by szczytem aroganckiej dumy wyobraa si, e
uwizia wity ogie w broni w ten sam sposb, jak ogie zosta uwiziony w ostrzu
Chwalebnego...
3 Apokalipsa

w. Jana 2, 26-28

Jednak Anio da tobie ten dar tworzenia, powiedzia Jace. I czy nie mamy jego krwi w
naszych yach?
O czymkolwiek piewao ostrze, teraz znikno, znikno w jej bracie. Clary syszaa,
jak Sebastian krzycza, a ponad tym wrzaski Mrocznych. Palcy wiatr zawia obok niej,
niosc ze sob intensywny zapach staroytnych pusty, z miejsca, gdzie cuda byy
powszednie, a bosko ujawniaa si w ogniu.
Szum ucich tak samo nagle, jak si rozpocz. Podwyszenie zadrao pod Clary,
jakby run na nie ciar. Spojrzaa w gr i ujrzaa, e ogie znikn, chocia ziemia bya
popkana i oba trony wyglday na osmalone, ich zoto nie byo ju jasne, ale zwglone,
spalone i roztopione.
Sebastian lea na plecach par stp od niej. Przez jego pier przechodzia wielka
osmalona dziura. Odwrci gow w jej stron, jego twarz bya napita i biaa z blu, a jej
serce skurczyo si.
Jego oczy by zielone.
Opucia j sia w nogach. Upadaa na kolana na podwyszenie.
- Ty szepn, a ona wpatrywaa si w niego z przeraajca fascynacj, niezdolna, by
odwrci wzrok od tego, co uczynia. Jego twarz bya kompletnie bez koloru, jak papier
nacignity na ko. Nie miaa spojrze niej na jego klatk piersiow, gdzie jego
marynarka opada w d. Widziaa plam czerni na jego koszuli jak wylany kwas. - Ty
umiecia... niebiaski ogie... w ostrzu miecza domyli si. - To byo... sprytnie
zrobione.
- To bya runa, nic wicej odpara, klczc nad nim, jej oczy szukay jego oczu.
Wyglda inaczej, nie tylko jego czy, ale cay ksztat twarzy, linia jego szczki bya mniej
ostra, jego usta pozbawione tego okrutnego wykrzywienia. - Sebastianie...
- Nie. Nie jestem nim. Jestem... Jonathan wyszepta. - Jestem Jonathanem.
- Idcie do Sebastiana! - To Amatis wydaa rozkaz, powstajc ze wszystkimi
Mrocznymi za sob. Na jej twarzy malowaa si rozpacz i wcieko. - Zabi dziewczyn!
Jonathan zdoa usi prosto.
- Nie! - zawoa ochryple. - Wraca!
Mroczni Nocni owcy, ktrzy zaczli ju rzuca si do przodu, zamarli zmieszani.
Wtem, wpychajc si pomidzy nich, zbliya si Jocelyn. Odepchna na bok Amatis, nie
patrzc na ni i rzucia si po stopniach na podwyszenie. Kierowaa si ku Sebastianowi
Jonathanowi - i zamara, stajc nad nim, wpatrujc si w niego z wyrazem osupienia
na twarzy pomieszanym z okropnym przeraeniem.
- Matko? - spyta Jonathan. Jego spojrzenie byo w niej utkwione prawie tak, jakby
nie mg do koca skupi na niej wzroku. Zacz kaszle, a krew wypyna z jego ust.
Jego oddech rzzi w pucach.
Marzyam czasem o chopcu z zielonymi oczami, ktry nie zosta nigdy zatruty
demoniczn krwi, o chopcu, ktry umiaby si mia i kocha, i by czowiekiem. Nad tym
wanie chopcem szlochaam. Ale on nigdy nie istnia.
Twarz Jocelyn staa, jakby przygotowywaa si psychicznie, by co zrobi.
Uklkna obok gowy Jonathana i wcigna go na swj podoek. Clary wpatrywaa si
w nich; nie sdzia, e jej matka bdzie w stanie to zrobi. e bdzie moga zebra si w
sobie, by dotkn go w ten sposb. Jocelyn zawsze winia siebie za istnienie Jonathana.
W jej zdeterminowanym wyrazie twarzy byo co, co mwio, e widziaa, jak
przychodzi na wiat i zobaczy, jak z niego odchodzi.
W chwili, gdy Jocelyn podpara go o swoje kolana, jego oddech zagodnia. Na jego
ustach znajdowaa si krwawa piana.
- Przepraszam wypali z westchniciem. Tak bardzo... - Jego oczy powdroway

do Clary. Wiem, e nie ma teraz niczego, co mgbym zrobi lub powiedzie, a co


pozwolioby mi umrze z chocia odrobin aski stwierdzi. - I nie winibym ci, gdyby
podcia mi gardo. Ale jestem... auj. Ja... przepraszam.
Clary bya oniemiaa. Co moga powiedzie? Wszystko w porzdku? Ale nie byo w
porzdku. Nic, co on zrobi, nie byo w porzdku, nie na wiecie, nie dla niej. Byy rzeczy,
ktrych nie mona byo wybaczy.
A jednak to nie on je zrobi, nie do koca. Ten czowiek, ten chopak, ktrego jej
matka trzymaa, jakby by jej pokut, nie by Sebastianem, ktry torturowa, mordowa i
sprowadzi zagad. Przypomniaa sobie, co powiedzia jej Luke, jakby to byo lata temu:
Amatis, ktra suy Sebastianowi, nie jest moj siostr. Tak jak Jace, ktry rwnie mu
podlega, nie by chopcem, ktrego kochasz, oraz tak jak Jonathan nie jest synem, jakiego
twoja matka powinna mie.
- Przesta rzuci i na wp zamkn swoje oczy. - Widz, e prbujesz to rozgry,
moja siostro. Czy powinno mi zosta wybaczone w ten sam sposb, w jaki Luke
przebaczyby swojej siostrze, jeli Piekielny Kielich uwolniby j teraz. Ale widzisz, ona
bya kiedy jego siostr. Ja... - Zakaszla, a wicej krwi pojawio si na jego ustach. - Ja
nigdy nie istniaem. Niebiaski ogie wypali to, co jest ze. Jace przey ugodzenie
Chwalebnym, poniewa jest dobry. Zostao go wystarczajco duo, by mg y. Ale ja
zostaem urodzony, by by zupenie zepsutym. Nie zostao mnie wystarczajco, bym
mg przetrwa. Widzisz ducha kogo, kto mg istnie, to wszystko.
Jocelyn pakaa, zy cicho spyway po jej twarzy, gdy siedziaa zupenie nieruchomo.
Jej plecy byy wyprostowane.
- Musz wam powiedzie wyszepta. - Gdy umr Mroczni rusz na was. Nie bd w
stanie ich zatrzyma. - Jego spojrzenie powdroway do Clary. - Gdzie jest Jace?
- Tu jestem odezwa si Jace. I by, ju na podwyszeniu, jego wyraz twarzy by
surowy, zdziwiony i smutny. Clary spojrzaa mu w oczy. Wiedziaa, jak musiao by dla
niego trudne granie razem z ni, pozwolenie Sebastianowi myle, e j ma, pozwolenie
Clary na kocu narazi sam siebie. Wiedziaa, jak musia si czu Jace, ktry pragn
zemsty tak bardzo, patrzc na Jonathana i zdajc sobie spraw, e ta cz Sebastiana,
ktra moga by powinna by ukarana, znikna. To bya inna osoba, kto zupenie
inny, kto nigdy nie dosta szansy, by y i nigdy ju jej nie dostanie.
- We mj miecz poleci Jonathan, jego oddech by ciki, gdy wskazywa
Phaesphorosa, ktry upad par stp dalej. - Rozetnij go.
- Rozetnij kogo? - spytaa Jocelyn ze zdziwieniem, ale Jace ju ruszy, schylajc si, by
pochwyci Phaesphorosa i zeskakujc z podwyszenia. Przeszed zamaszycie przez
pomieszczenie obok skupiska Mrocznych Nocnych owcw, obok krgu z run, a do
miejsca, gdzie w swej posoce lea martwy demon Behemot.
- Co on robi? zdziwia si Clary, jednak gdy Jace unis miecz i gadko rozci ciao
demona, to wydao si by oczywiste. - Skd on wiedzia...
- On... zna mnie wyszepta Jonathan.
Fala cuchncych wntrznoci demona wylaa si na podog. Twarz Jace'a
wykrzywia si z niesmaku, a nastpnie z zaskoczenia i w kocu w zrozumieniu. Pochyli
si i go doni wybra co grudkowatego, lnicego od posoki unis to, a Clary
rozpoznaa Piekielny Kielich.
Obejrzaa si na Jonathana. Jego oczy byy wywrcone, a dreszcze wstrzsay ciaem.
- Powiedz mu wyjka. - Powiedz mu, by wrzuci go do krgu run
Clary uniosa gow.
- Wrzu go do krgu! - krzykna do Jace'a, a Amatis okrcia si szybko.
- Nie! - wrzasna. - Jeli Kielich zostanie zniszczony, my wszyscy rwnie

zostaniemy! - Obrcia si w stron podwyszenia. - Lordzie Sebastianie! Nie pozwl, by


twoja armia zostaa zniszczona! Jestemy lojalni!
Jace spojrza na Luke'a. Luke wpatrywa si w swoj siostr z wyrazem najwyszego
smutku na twarzy, smutku tak przenikliwego jak mier. Luke straci swoj siostr na
zawsze, a Clary wanie odzyskaa swojego brata, brata, ktry nie by przy niej przez cae
jej ycie, a i tak w obu przypadkach wszystko koczya mier.
Jonathan, na wp wsparty o rami Jocelyn, spojrza na Amatis, jego zielone oczy byy
jak wiata.
- Przepraszam rzek. - Nigdy nie powinienem by ci stworzy.
I odwrci swoj twarz.
Luke kiwn gow do Jace'a, raz, a on cisn Kielichem tak mocno, jak tylko mg w
krg run. Kielich uderzy o ziemi i roztrzaska si na kawaki.
Amatis wzia gwatowny wdech i pooya do na klatce piersiowej. Przez chwil,
tylko chwil, wpatrywaa si w Luke'a z rozpoznaniem w oczach: rozpoznaniem, a nawet
mioci.
- Amatis szepn.
Jej ciao osuno si na ziemi. Pozostali Mroczni poszli w jej lady, upadajc jeden po
drugim tam gdzie stali, a pomieszczenie zapenio si zwokami.
Luke odwrci si, w jego oczach byo zbyt wiele blu, by Clary moga znie
patrzenie na niego. Usyszaa pacz oddalony i chropowaty i przez chwil
zastanawiaa si, czy to Luke albo kto z pozostaych przeraony widokiem mierci tak
wielu Nefilim, ale pacz rs i rs w si, i sta si wrzaskliwym wyciem, ktre
wstrzsao szkem oraz skbiao py za oknem wychodzcym na Edom. Niebo stao si
krwistoczerwone, a pacz trwa dalej, ju sabnc, brzmic jak dyszce wydychanie alu,
jakby to wszechwiat szlocha.
- Lilith wyszepta Jonathan. - Szlocha po swoich martwych dzieciach, dzieciach
zrodzonych z jej krwi. Szlocha po nich i po mnie.

***

Emma wycigna Cortan z ciaa martwego wojownika faerie, nie zwaajc na krew,
ktra splamia jej donie. Jej jedyn myl byo to, by dotrze do Juliana widziaa jego
przeraajcy wyraz twarzy, kiedy osun si na ziemi. Jeli to zamao Juliana, to cay
wiat rwnie zosta rozbity i nic nie bdzie ju w porzdku.
Tum wirowa wok niej, ledwie ich dostrzegaa, kiedy przedzieraa si przez
bijatyk w stron Blackthornw. Dru przycupna przy filarze obok Julesa, jej ciao
zwino si opiekuczo wok Tavvy'ego. Livia wci trzymaa Ty'ego za nadgarstek, ale
teraz patrzya ponad nim, a jej usta byy otwarte. A Jules - Jules wci opiera si o filar,
ale zacz unosi gow, a gdy Emma zauwaya, e wpatruje si w co, odwrcia si, by
zobaczy co to.
W caym pomieszczeniu sia Mrocznych zaczynaa si zaamywa. Upadali jak
przewracajce si figury szachowe, cicho i bez krzyku. Upadali otoczeni przez Nefilim, a
ich bracia faerie obracali si, by przyglda si jak jeden po drugim ciaa Mrocznych
wojownikw opaday na ziemi.
Ostry krzyk zwycistwa wyrwa si z garde paru Nocnych owcw, ale Emma ledwo
to dosyszaa. Zatoczya si na Juliana i klka obok niego. Spojrza na ni, jego
niebieskozielone oczy wyglday nieszczliwie.
- Em powiedzia ochryple. - Mylaem, e faerie ci zabije. Mylaem...

- Wszystko ze mn w porzdku wyszeptaa. - A z tob?


Potrzsn gow.
- Zabiem go rzek. - Zabiem mojego ojca.
- To nie by twj ojciec. - Jej gardo byo zbyt suche, by moga co jeszcze powiedzie.
Zamiast tego signa po jego do i zacza rysowa na jej odwrocie. Nie sowo, ale
znak: run mstwa, a potem kolawe serce.
Potrzsn swoj gow, jakby chcia powiedzie: Nie, nie, nie zasuyem na to, ale
ona narysowaa to znowu, a nastpnie pochylia si, tak jak bya pokryta krwi, i zoya
gow na jego ramieniu.
Faerie uciekali z Sali, porzucajc po drodze swoj bro. Coraz wicej Nefilim
napywao do Sali z placu na zewntrz. Emma zobaczya zmierzajc w ich stron Helen
wraz z Aline u boku, i po raz pierwszy, od kiedy opucili Penhalloww, Emma pozwolia
sobie uwierzy, e mog przetrwa.

***

- S martwi zauwaya Clary, ze zdziwieniem przygldajc si pozostaociom armii


Sebastiana w pomieszczeniu. - Oni wszyscy s martwi.
Jonathan wyda z siebie na wp zdawiony miech.
- Pragn zrobi co dobrego wbrew mej naturze 4 wymamrota, a Clary rozpoznaa
cytat z zaj jzyka angielskiego. Krl Lear. Najbardziej tragiczna ze wszystkich tragedii.
- To byo co. Mroczni przepadli.
Clary pochylia si nad nim, w jej gosie sycha byo naglc nut.
- Jonathanie rzeka. - Prosz. Powiedz, jak otworzy granic. Jak wrci do domu.
Musi by jaki sposb.
- Nie ma... nie ma adnego sposobu wyszepta Jonathan. - Zniszczyem drog
powrotn. Droga do Jasnego Dworu jest zamknita. Wszystkie drogi s. To jest... to jest
niemoliwe. - Jego pier zafalowaa. - Przykro mi.
Clary niczego nie powiedziaa, w ustach czua jedynie gorycz. Narazia siebie,
uratowaa wiat, ale wszyscy, ktrych kochaa, umr. Przez chwil jej serce wezbrao
nienawici.
- Dobrze pochwali Jonathan, jego wzrok spoczywa na jej twarzy. - Nienawid
mnie. Raduj si, kiedy umr. Ostatni rzecz, ktrej bym teraz chcia, jest przysporzenie
tobie wicej smutku.
Clary spojrzaa na swoj matk. Jocelyn bya wyprostowana i nieruchoma, jej zy
spyway cicho. Clary wzia gboki wdech. Przypomniaa sobie plac w Paryu, siebie
siedzc naprzeciw Sebastiana przy maym stole, jego mwicego: Mylisz, e moesz mi
wybaczy? To znaczy, uwaasz, e kto taki jak ja zasuguje na przebaczenie? Co by si
stao, gdyby Valentine wychowywa ci razem ze mn? Kochaaby mnie?
- Nie nienawidz ci oznajmia w kocu. - Nienawidz Sebastiana. Ciebie nie znam.
Zamknite powieki Jonathana zadrgay.
- Marzyem raz o zielonym miejscu wyzna szeptem. - Dwr i maa dziewczynka z
czerwonymi wosami, przygotowania do lubu. Jeli istniej inne wiaty, moe jest jeden,
w ktrym byem dobrym bratem i synem.
Moe, pomylaa Clary i przez chwil gorco zapragna tego wiata, dla swojej matki
i dla siebie samej. Bya wiadoma tego, e Luke sta przy podwyszeniu, obserwujc ich;
4 Fragment

z przekadu Jzefa Paszkowskiego.

wiadoma, e na jego twarzy s zy. Jace, Lighwoodowie i Magnus stali z tyu, do Aleca

spoczywaa w doni Isabelle. Dookoa nich leay martwe ciaa Mrocznych wojownikw.
- Nie sdziam, e moge marzy przyznaa Clary i wzia gboki oddech. Valentine wypeni twoje yy trucizn, a potem wychowa ci, by nienawidzi. Nie
miae wyboru. Ale miecz wypali to wszystko. Moe to wanie jeste prawdziwy ty.
Zaczerpn nierwny, ciki oddech.
- To byoby pikne kamstwo, by w nie wierzy zauway i, niewiarygodne, cie
gorzkawo-sodkiego umiechu przeszed przez jego twarz. - Ogie Chwalebnego wypali
demoniczn krew. Cae moje ycie palia moje yy i cia moje serce jak ostrza, ciya
mi jak ow cae ycie, a nigdy nie zdawaem sobie z tego sprawy. Nigdy nie znaem
rnicy. Nigdy nie czuem si tak... lekko powiedzia mikko, umiechn si, zamkn
oczy i umar.

***

Clary powoli wstaa i spojrzaa w d. Jej matka klczaa, trzymajc rozcignite ciao
Jonathana na swoich kolanach.
- Mamo szepna Clary, ale Jocelyn nie spojrzaa na ni. Chwil pniej kto
przemkn obok Clary: to by Luke. cisn jej rk, a nastpnie uklkn obok Jocelyn i
delikatnie pooy do na jej ramieniu.
Clary odwrcia si; nie moga tego duej znie. Odczuwaa smutek jak
przygniatajcy ciar. Syszaa gos Jonathana w swojej gowie, kiedy schodzia po
schodach: Nigdy nie czuem si tak lekko.
Przesza przez ciaa i posok, znajdujce si na ziemi, otpiaa i ociaa przez
wiadomo swojej poraki. Po tym wszystkim, co zrobia, wci nie byo sposobu, by
ich uratowa. Czekali na ni: Jace, Simon i Isabelle, Alec i Magnus. Magnus wyglda na
chorego, by blady i bardzo, bardzo zmczony.
- Sebastian nie yje poinformowaa, a wszyscy spojrzeli na ni ze swoimi
umczonymi i brudnymi twarzami, tak jakby byli zbyt wyczerpani i wycieczeni, eby
poczu cokolwiek na t wie, nawet ulg. Jace podszed i zapa jej donie, unoszc je i
caujc szybko. Clary zamkna oczy, czujc si tak, jakby tylko cz ciepa i wiata
zostaa jej zwrcona.
- Donie wojownika obwieci cicho i puci j. Spojrzaa w d na swoje palce,
prbujc zobaczy to, co on widzia. Jej donie byy po prostu jej domi, maymi i z
odciskami, pokrytymi brudem i krwi.
- Jace mwi nam zacz Simon - co zrobia z mieczem Morgensternw. e
oszukiwaa Sebastiana przez ten cay czas.
- Nie na kocu wyznaa. Nie, kiedy zmieni si z powrotem w Jonathana.
- auj, e nam nie powiedziaa wypalia Isabelle. - O twoim planie.
- Przykro mi wyszeptaa Clary. - Baam si, e to moe nie zadziaa. e bdziecie
zawiedzeni. Mylaam, e bdzie lepiej nie mie zbyt wiele nadziei.
- Nadzieja jest tym, co daje nam si, by i do przodu, bueczko wtrci Magnus,
chocia nie brzmia na uraonego.
- On musia mi uwierzy dodaa Clary. - Wic wy te musielicie. Musia zobaczy
wasze reakcje i pomyle, e wygra.
- Jace wiedzia domyli si Alec, spogldajc na ni. Rwnie nie brzmia na
rozelonego, jedynie oszoomionego.
- I nie spojrzaem na ni ani razu od czasu, kiedy zasiadaa na tronie do czasu, kiedy
ugodzia tego sukinsyna w serce wyjani Jace. - Nie mgbym. Wrczajc mu

bransoletk, ja... - Przerwa. - Przepraszam. Nie powinienem by nazywa go


sukinsynem. Sebastian nim by, ale Jonathan nie jest, nie by, t sam osob, a twoja
matka...
- To tak, jakby dwa razy stracia dziecko stwierdzi Magnus. - Przychodzi mi do
gowy par gorszych rzeczy.
- A co mylisz o byciu uwizionym w krainie demonw bez drogi powrotnej? spytaa Isabelle. - Clary, musimy wrci do Idrisu. Nie mam ochoty o to pyta, ale czy
Seb... czy Jonathan powiedzia cokolwiek o tym, jak odpiecztowa granice?
Clary przekna.
- Powiedzia, e to niemoliwe. e s zamknite na zawsze.
- Czyli jestemy tutaj uwizieni skwitowaa Isabelle, w jej ciemnych oczach wida
byo zaskoczenie. - Na zawsze? To niemoliwe. Musi by zaklcie... Magnusie...
- On nie kama odpar Magnus. - Nie ma dla nas sposobu, eby na nowo otworzy
drogi std do Idrisu.
Zapanowaa okropna cisza. Wtem Alec, ktrego spojrzenie spoczywao na Magnusie,
spyta:
- Nie ma sposobu dla nas?
- To wanie powiedziaem potwierdzi Magnus. - Nie ma moliwoci, by otworzy
granice.
- Nie zaprzeczy Alec, w jego gosie pobrzmiewaa niebezpieczna nuta. Powiedziae, e nie ma dla nas sposobu, eby to zrobi, co oznacza, e by moe jest
kto, kto to potrafi.
Magnus odsun si od Aleca i rozejrza, patrzc na nich. Wyraz jego twarzy
pozbawiony by powcigliwoci, obdarty ze zwykego chodu, czarownik wyglda
jednoczenie bardzo modo i bardzo, bardzo staro. Jego twarz bya twarz modego
mczyzny, jednak jego oczy widziay jak przemijay wieki, Clary nigdy nie bya tego
bardziej wiadoma ni teraz.
- S gorsze rzeczy ni mier odrzek Magnus.
- Moe powiniene pozwoli nam to oceni stwierdzi Alec, a Magnus z rozpacz
przejecha doni po twarzy i powiedzia:
Dobry Boe. Alexandrze, przeszedem przez cae moje ycie bez uciekania si do
tego, oprcz jednego razu, kiedy dostaem naucz. To nie jest nauczka, ktr chciabym,
eby reszta z was otrzymaa.
- Ale yjesz podkrelia Clary. - Przeye t nauczk.
Magnus umiechn si w okropny sposb.
- To nie byaby nauczka, gdybym nie przey rzuci. - Ale zostaem naleycie
ostrzeony. Granie w koci z moim yciem na szali to jedno; granie z waszymi...
- I tak tutaj umrzemy przypomnia Jace. - To ustawiona gra. Pozwl nam
wykorzysta nasze moliwoci.
- Zgadzam si wtrcia Isabelle, a reszta przytakna zgodnie. Magnus spojrza na
podwyszenie, gdzie Luke i Jocelyn wci klczeli, i westchn.
- Wikszo gosw podsumowa. - Wiecie, e jest stare powiedzenie Podziemnych
o wciekym psie i Nefilim, ktry nigdy nie zwaa na ostrzeenia?
- Magnusie... - zacz Alec, ale czarownik tylko pokrci gow i podwign si sabo
na nogi. Wci mia na sobie szmaty pozostae z ubra, ktre musia zaoy na ten
dawny obiad w schronieniu Baniowego Ludu w Idrisie: osobliwe strzpy marynarki od
garnituru i krawata. Piercienie zalniy na jego palcach, kiedy zoy razem donie jak
do modlitwy i zamkn oczy.
- Ojcze mj zaintonowa, a Clary usyszaa, jak Alec zassa powietrze w

gwatownym wdechu. - Ojcze mj, ktry jest w Piekle, nie wi si imi twoje. Przyjd
krlestwo twoje, bd wola twoja, jako w Piekle tak i w Edomie. I nie odpuszczaj mi
moich win, gdy w tym ogniu ogni nie bdzie askawoci ni wspczucia, ni odkupienia.
Ojcze mj, ktry rozptywa wojny w miejscach witych i przekltych, przybd do
mnie. Wzywam ci jako twj syn i cigam na siebie odpowiedzialno za twe
przywoanie.
Magnus otworzy oczy. Jego oblicze pozbawione byo wyrazu. Pi zszokowanych
twarzy obejrzao si na niego.
- Na Anioa... - zacz Alec.
- Nie przerwa mu gos znajdujcy si zaraz za ich stoczon grupk. - Z pewnoci
nie na twojego Anioa.
Clary przypatrzya si. Z pocztku nie widziaa niczego, jedynie przemieszczajcy si
skrawek cienia, a wtedy z ciemnoci wyonia si posta. Wysoki mczyzna, blady jak
ko, w nieskazitelnie biaym garniturze. Srebrne spinki do mankietw w ksztacie much
byszczay na jego nadgarstkach. Jego twarz bya twarz czowieka, blada skra ciasno
nacignita na koci, koci policzkowe ostre jak noe. Nie mia wosw poza wiecem z
drutu kolczastego.
Jego oczy byy zotozielone o poprzecznych renicach jak u kota.
- Ojcze przemwi Magnus, a sowo to wypenione byo smutkiem. - Przybye.
Mczyzna umiechn si. Jego przednie zby byy ostre, szpiczaste tak samo jak
kocie.
- Mj synu przywita si. - Wiele czasu mino, od kiedy ostatnio mnie wezwae.
Zaczynaem rozpacza, e ju wicej tego nie zrobisz.
- Nie miaem takiego zamiaru rzuci oschle Magnus. - Wezwaem ci raz, eby
ustali, e jeste moim ojcem. Ten raz wystarczy.
- Ranisz mnie odpar mczyzna i zwrci swj umiech szpiczastych zbw na
pozostaych. - Nazywam si Asmodeusz, jeden z Dziewiciu Ksit Piekie. By moe
znacie moje imi.
Alec wyda z siebie krtki dwik, szybko go tumic.
- Kiedy byem serafinem, jednym z aniow kontynuowa, wygldajc na
zadowolonego z siebie. - Czci niezliczonej kompanii. A potem nastaa wojna i
spadlimy z Nieba jak gwiazdy. Podyem za Nioscym wiato, Porann Gwiazd, gdy
byem jednym z jego naczelnych doradcw, a kiedy upad, upadem wraz z nim.
Nominowa mnie w Piekle i zrobi jednym z dziewiciu przywdcw. Na wypadek,
gdybycie si zastanawiali, lepiej panowa w Piekle ni suy w Niebie
dowiadczyem obu.
- Jeste... ojcem Magnusa? - spyta Alec zdawionym gosem i odwrci si do
czarownika. - Kiedy trzymae magiczny kamie w tunelu metra, on rozbysn na
kolorowo... Czy to przez niego? - Wskaza na Asmodeusza.
- Tak potwierdzi Magnus. Wyglda na bardzo zmczonego. - Ostrzegaem ci,
Alexandrze, e ci si to nie spodoba.
- Nie rozumiem, o co ta caa afera. Jestem ojcem wielu czarownikw stwierdzi
Asmodeusz. - Magnus napawa mnie najwiksz dum.
- Kim s pozostali? - spytaa Isabelle, jej ciemne oczy byy podejrzliwe.
- To, czego nie powiedzia, to fakt, e w wikszoci s martwi rzek Magnus. Przez
chwil jego spojrzenie spotkao spojrzenie ojca, a potem odwrci je, jakby nie mg
znie przeduonego kontaktu wzrokowego. Jego szczupe, delikatne usta zacisny si
mocno w kresk. - Nie powiedzia rwnie, e wszyscy ksita Piekie maj swoje
krainy, ktrymi rzdz. Ta jest jego.

- Skoro to miejsce, Edom, jest twoj krain zacz Jace - jeste odpowiedzialny za...
za to, co si tutaj stao?
- To moja kraina, ale rzadko tutaj bywam oznajmi Asmodeusz z udrczonym
westchnieniem. - Kiedy to byo fascynujce miejsce. Nefilim z tej krainy podjli cak
niez walk. Kiedy wynaleli skeptron, mylaem raczej, e mog wygra w ostatniej
chwili, ale Jonathan Nocny owca z tego wiata wola dzieli ni czy i w kocu
zniszczyli samych siebie. No wiesz, kady to robi. Wini si za to demony, ale my jedynie
otwieramy drzwi. To ludzko przez nie przechodzi.
- Nie usprawiedliwiaj si warkn Magnus. - Po prostu zamordowae moj matk...
- Bya chtn sztuk, zapewniam ci prychn Asmodeusz, a czarownik
poczerwienia na kociach policzkowych. Clary poczua tpe ukucie zaskoczenia, e
istniaa w ogle moliwo zrobienia tego Magnusowi, zranienia go przytykami o jego
rodzinie. Mino ju tak wiele czasu, a on by taki opanowany.
Jednak by moe twoi rodzice zawsze mog ci zrani, niewane ile masz lat.
- Przejdmy do interesw zaproponowa Magnus. - Moesz otworzy przejcie,
prawda? Wysa nas przez nie do Idrisu, z powrotem do naszego wiata?
- Chcielibycie demonstracji? - spyta Asmodeusz, pstrykajc palcami w stron
podwyszenia, gdzie Luke by ju na nogach, spogldajc na nich. Jocelyn rwnie
wygldaa, jakby miaa za chwil wsta. Clary widziaa wyraz niepokoju na obu ich
twarzach przez chwil, nim zniknli. Powietrze zadrgao i oboje wyparowali, zabierajc
ze sob ciao Jonathana. Gdy tylko zniknli, przez moment Clary migno wntrze Sali
Anioa, fontanna z syren i marmurowa podoga, a potem znikna jak rozdarcie we
wszechwiecie, ktre samo siebie zaszywa.
- Mamo! - krzyk wyrwa si z garda dziewczyny.
- Wysaem ich z powrotem do waszego wiata powiedzia Asmodeusz. - Teraz ju
wiecie. - Przyjrza si swoim paznokciom.
Clary oddychaa ciko w poowie przez panik, a w poowie z wciekoci.
- Jak miae...
- C, tego wanie chcielicie, prawda? - zauway demon. - Pierwsza dwjka za
darmo. Caa reszta, c, bdzie was to kosztowa. - Westchn na widok wyrazw twarzy
dookoa. - Jestem demonem owiadczy ostentacyjnie. - Doprawdy, czego w tych
czasach ucz Nefilim?
- Wiem, czego chcesz rzek Magnus zmczonym gosem. - I moesz to mie. Jednak
musisz przysign na Porann Gwiazd, e odelesz wszystkich moich przyjaci do
Idrisu, wszystkich, i nigdy nie bdziesz ju ich niepokoi. Nie bd tobie zawdzicza
niczego.
Alec wystpi do przodu.
- Przesta zada. - Nie... Magnusie, co masz na myli, czego on chce? Dlaczego
mwisz tak, jakby nie wraca z nami do Idrisu?
- Nastpuje taki czas zacz Asmodeusz gdy wszyscy musimy wrci, by y w
domach naszych ojcw. Teraz przyszed czas Magnusa.
- W domu Ojca mego jest mieszka wiele5 wyszepta Jace. By bardzo blady, jakby
mg zaraz zwymiotowa. - Magnusie. On nie moe mie na myli... Nie chce zabra
ciebie ze sob z powrotem? Z powrotem do...
- Do Pieka? Nie do koca przerwa Asmodeusz. - Tak jak powiedzia Magnus, Edom
jest moj krain. Dzieliem go z Lilith. A potem jej smarkacz go przej i zrwna z
ziemi, zniszczy moj wie warown, znajdziecie j tam w kawakach. A ty
wymordowae poow populacji skeptronem. - Ostatnie zdanie z rozdranieniem
skierowane byo do Jace'a. - Potrzeba ogromnej energii, by napdza tak krain.

Czerpiemy moc z tego, co zostawilimy za sob, wielkiego miasta Pandemonium, ognia,


5 Ewangelia

wedug w. Jana 14, 2

ktry tam umiecilimy, jednak przychodzi czas, kiedy to ycie musi nas napdza, a
najlepszym yciem jest to niemiertelne.
Tpy ciar obciajcy koczyny Clary znikn, gdy odzyskaa czujno,
przesuwajc si przed Magnusa. Prawie zderzya si z pozostaymi. Wszyscy, nawet
Simon, poruszyli si tak jak ona, by oddzieli czarownika od demonicznego ojca.
- Chcesz odebra mu ycie? - spytaa Clary. - To jest po prostu okrutne i gupie, nawet
jeli jest si demonem. Jak moesz chcie zabi swoje wasne dziecko?
Asmodeusz rozemia si.
- Zachwycajce obwieci. - Spjrz na nich, Magnusie, te dzieciaki kochaj ciebie i
chc chroni! Kto by pomyla! Kiedy zostaniesz pochowany, dopilnuj, by umiecili na
twoim grobie: Magnus Bane, ukochany przez Nefilim.
- Nie tkniesz go ostrzeg Alec, jego gos by jak elazo. - Moe zapomniae, co my,
Nefilim, robimy, ale my zabijamy demony. Nawet ksita Pieka.
- Och, dobrze wiem, co robicie. Zgadzie mojego krewniaka, Abbadona, i
rozproszye na wiatrach pustki ksiniczk Lilith, chocia ona powrci. Zawsze bdzie
miaa miejsce w Edomie. Wanie dlatego pozwoliem jej synowi zadomowi si tutaj,
chocia przyznaj, e nie zdawaem sobie sprawy, jakiego narobi baaganu. - Asmodeusz
przewrci oczami, a Clary powstrzymaa dreszcz. Twardwka dookoa zotozielonych
renic jego oczu bya tak czarna jak ropa naftowa. - Nie mam zamiaru zabi Magnusa. To
byoby niechlujne i gupie, a poza tym mogem zaaranowa jego mier w kadej chwili.
Chc jego dobrowolnie oddanego ycia, poniewa ycie niemiertelnych ma moc, wielk
moc, ktra pomoe mi napdza moje krlestwo.
- Ale on jest twoim synem zaprotestowaa Isabelle.
- I zostanie ze mn odpar Asmodeusz z szerokim umiechem. - Duchem, mona
rzec.
Alec okrci si w stron Magnusa, ktry sta z domi w kieszeniach, patrzc
gronie.
- On chce zabra twoj niemiertelno?
- Dokadnie potwierdzi czarownik.
- Ale... przeyjesz? Po prostu nie bdc ju nigdy niemiertelnym? - Alec wyglda na
nieszczliwego i Clary nie moga niczego poradzi, ogromnie mu wspczua. Po
powodzie dla ktrego Alec i Magnus zerwali, Nocny owca z pewnoci nie chcia i nie
potrzebowa, by mu przypominano o tym, e ju raz pragn odebra swojemu
partnerowi niemiertelno.
- Moja niemiertelno przepadnie powiedzia Magnus. - Wszystkie te lata mojego
ycia wrc do mnie naraz. Mao prawdopodobne, ebym to przey. Prawie czterysta
lat to dosy duo, nawet jeli uywasz regularnie kremw nawilajcych.
- Nie moesz sprzeciwi si Alec, a w jego gosie sycha byo baganie. - Powiedzia,
e dobrowolnie oddane ycie. Nie zgd si.
Czarownik unis gow i przyjrza si Alekowi od gry do dou. To byo spojrzenie,
ktre spowodowao, e Clary zarumienia si i odwrcia wzrok. Byo w nim tyle mioci,
wymieszanej ze zoci, dum i rozpacz. To byo bezbronne spojrzenie i ogldanie go
byo niewaciwe.
- Nie mog odmwi, Alexandrze odpar. - Jeli to zrobi, my wszyscy pozostaniemy
tutaj. I tak umrzemy. Umrzemy z godu, a nasze prochy zmieni si w py gnbicy
demony tej krainy.
- wietnie sarkn Alec. - Nie ma tu ani jednej osoby, ktra oddaaby twoje ycie, by
uratowa nasze.

Magnus rozejrza si dookoa na twarze swoich kompanw, brudne, wykoczone,


potraktowane brutalnie i zrozpaczone. Clary zobaczya, jak wyraz twarzy czarownika si
zmienia, kiedy zda sobie spraw, e Alec ma racj. aden z nich nie odda jego ycia, by
uratowa swoje, a nawet ich wszystkich.
- yem przez dugi czas zauway Magnus. - Tak wiele lat i nie, to wcale mi nie
wystarczy. Nie bd kama i mwi, e tak nie jest. Chc wci y po czci z twojego
powodu, Alec. Nigdy nie chciaem y tak bardzo jak przez te par ostatnich miesicy, z
tob.
Alec wyglda na poruszonego.
- Umrzemy razem owiadczy. - Pozwl chocia mi zosta, z tob.
- Musisz wrci. Musisz wrci do naszego wiata.
- Nie chc wiata. Chc ciebie wyzna Alec i Magnus zamkn oczy, tak jakby te
sowa niemale go bolay. Asmodeusz gorliwie przyglda si, gdy rozmawiali, prawie
apczywie, a Clary przypomniaa sobie, e demony ywi si ludzkimi uczuciami:
strachem, radoci, mioci i blem. Przede wszystkim blem.
- Nie moesz zosta ze mn zaoponowa czarownik po pauzie. - Nie bdzie mnie,
demon zabierze moj si yciow, a moje ciao rozpadnie si na mae kawaeczki.
Czterysta lat, pamitaj.
- Demon - powtrzy Asmodeusz, krcc nosem. - Mgby chocia powiedzie moje
imi, gdy o mnie wspominasz.
Clary natychmiast zdecydowaa, e moe znienawidzi go bardziej ni
jakiegokolwiek wczeniej spotkanego demona.
- Popiesz si, mj chopcze doda Asmodeusz. - Nie mog czeka ca wieczno.
Ty take ju nie.
- Musz ci uratowa, Alecu powiedzia Magnus. - Ciebie i wszystkich, ktrych
kochasz. W kocu to niezbyt wysoka cena do zapaty za to wszystko, czy nie?
- Nie wszystkich, ktrych kocham wyszepta Nocny owca, a Clary poczua jak do
oczu cisn jej si zy. Prbowaa, prbowaa tak bardzo, by by t, ktra bdzie musia
zapaci. To nie byo sprawiedliwe, e Magnus powinien to zrobi. Magnus, ktry w
porwnaniu z ca reszt odegra najmniejsz rol w historii Nefilim, aniow, demonw
i zemsty. Magnus, ktry by czci tego jedynie przez to, e kocha Aleca. - Nie
zaprotestowa Nocny owca. Przez zy Clary zobaczya, jak kurczowo trzymaj si
nawzajem. Bya w tym czuo, nawet w krzywinie palcw Magnusa, otaczajcych
rami Aleca, kiedy pochyli si, by go pocaowa. To by bardziej pocaunek rozpaczy i
kurczowych uciskw ni namitnoci. Czarownik zaciska swoje palce wystarczajco
mocno, by wbi je w ramiona Aleca, jednak na kocu odsun si i odwrci do swojego
ojca.
- W porzdku rzuci Magnus, a Clary moga powiedzie, e przygotowywa si,
dodajc samemu sobie otuchy, jakby mia wanie rzuci si na stos pogrzebowy. - W
porzdku, we mnie. Oddaj tobie moje ycie. Jestem...
Simon - Simon, ktry pozostawa cicho a do tej chwili. Simon, o ktrym Clary prawie
zapomniaa, e znajdowa si tutaj, wystpi do przodu.
- Ja jestem chtny.
- Co to byo? - Asmodeusz unis brwi.
Isabelle zdawa si zrozumie, zanim zrobi to ktokolwiek inny. Poblada i krzykna:
Nie, Simonie, nie!, ale wampir kontynuowa, jego plecy byy wyprostowane, a
podbrdek uniesiony.
- Ja rwnie posiadam niemiertelne ycie oznajmi. - Magnus nie jest jedyny. We
moje; we moj niemiertelno.

- Aaaach westchn demon, a jego oczy nagle zabyszczay. - Azazel mwi mi o


tobie. Wampir nie jest interesujcy, ale Chodzcy za Dnia! Nosisz w swoich yach moc
ziemskiego soca. wiato soneczne i wieczne ycie, to faktycznie jest moc.
- Tak zgodzi si Simon. - Oddam ci j, jeli wemiesz to w zamian za
niemiertelno Magnusa. Jestem...
- Simonie! - wrzasna Clary, ale byo ju za pno.
- Jestem chtny dokoczy i ze spojrzeniem rzuconym na reszt grupy, wysun
doln szczk z min, ktra mwia: Powiedziaem to. To ju postanowione.
- Boe, Simonie, nie jkn Magnus, w jego gosie znajdowa si okropny smutek, a
on sam zamkn oczy.
- Mam tylko siedemnacie lat przypomnia Simon. - Jeli zabierze moja
niemiertelno, bd y normalnie. Nie umr tutaj. Nigdy nie chciaem
niemiertelnoci, nigdy nie chciaem by wampirem, nie chciaem niczego takiego.
- Nie bdziesz y normalnie! - W oczach Isabelle znajdoway si zy. - Jeli
Asmodeusz zabierze twoj niemiertelno, bdziesz trupem, Simonie. Jeste
nieumarym.
Asmodeusz wyda z siebie niegrzeczny odgos.
- Jeste bardzo gupi dziewczyn prychn. - Jestem Ksiciem Pieka. Mog burzy
mury midzy wiatami. Mog tworzy i niszczy wiaty. Mylisz, e nie mog odwrci
zmiany, ktra przemienia czowieka w wampira? Mylisz, e nie mog sprawi, by jego
serce znowu bio? To dziecinnie proste.
- Ale dlaczego miaby to zrobi? - spytaa oszoomiona Clary. - Dlaczego miaby
zrobi to tak, by przey? Jeste demonem. Nie dbasz....
- Nie dbam. Ale chc rzuci Asmodeusz. - Jest jeszcze jedna rzecz, ktrej od was
chc. Jeszcze jedna rzecz, by osodzi umow. - Umiechn si szeroko, a jego zby
zamigotay jak ostre krysztay.
- Co? - Gos Magnusa zadra. - Czego chcesz?
- Jego wspomnie wyjani Asmodeusz.
- Azazel odebra wspomnienia kademu z nas jako zapat za przysug
przypomnia sobie Alec. - Co wy, demony, macie z tymi wspomnieniami?
- Ludzkie wspomnienia oddane dobrowolnie s dla nas jak jedzenie odpar. Demony yj dziki krzykom i agonii potpionych w mczarniach. Wyobra sobie jak
mi odmian jest uczta zoona ze szczliwych wspomnie. Zmieszane razem s
pyszne, kwane i sodkie. - Rozejrza si dookoa, jego kocie oczy mieniy si. - I ju teraz
mog powiedzie, e bdzie wiele szczliwych wspomnie do zabrania, may wampirze,
gdy jeste bardzo kochany, prawda?
Simon wyglda na spitego.
- Ale jeli zabierzesz moje wspomnienia, kim bd? Nie...
- C wtrci demon. - Przypuszczam, e mog zabra wszystkie wspomnienia,
ktre posiadasz i zostawi ci jako linicego si idiot, ale doprawdy, kto chce
wspomnienia dziecka? Nuda, nuda. Pytanie brzmi, co bdzie najzabawniejsze?
Wspomnienia s pyszne, ale bl rwnie. Co przysporzy najwicej blu twoim
przyjacioom? Co bdzie im przypomina, by obawiali si siy i intelektu demonw? Zoy rce razem za plecami. Kady z guzikw przy jego biaym garniturze by
wyrzebiony w ksztacie muchy.
- Obiecaem moj niemiertelno przypomnia Simon. - Nie moje wspomnienia.
Powiedziae oddane dobrowolnie...
- Boe w Piekle, bana sarkn demon i ruszy byskawicznie jak linicie pomienia,
by chwyci Simona za przedrami. Isabelle rzucia si do przodu, eby zapa Simona i

zostaa bez tchu odrzucona do tyu. Czerwony lad po uderzeniu pojawi si na jej
policzku. Przyoya do niego do, wygldaa na wstrznit.
- Zostaw j w spokoju warkn wampir i wyszarpn swoje rami z ucisku
demona.
- Podziemny wyszepta Asmodeusz i dotkn swoimi dugimi, pajczynowatymi
palcami policzka Simona. - Musiae posiada serce, ktre bio w tobie bardzo mocno,
zanim przestao.
- Wypu go rozkaza Jace, dobywajc swego miecza. - Jest nasz, nie twj. Nefilim
chroni to, co do nich naley.
- Nie! - krzykn Simon. Dra na caym ciele, ale jego plecy byy wyprostowane. Jace, nie. To jest jedyne wyjcie.
- W rzeczy samej przytakn demon. - Poniewa adne z was nie moe walczy z
Ksiciem Pieka w miejscu, w ktrym to on ma moc. Nawet ty, Jasie Herondale, anielski
potomku lub ty, Clarisso Fairchild z twoimi sztuczkami i runami. - Poruszy lekko
palcami. Miecz Jace'a upad na ziemi z brzdkiem, a Nocny owca szarpn do tyu
swoj do, wykrzywiajc si z blu, jakby zosta oparzony. Asmodeusz powici mu
tylko krtkie spojrzenie, zanim ponownie unis swoj do.
- Istnieje wyjcie. Spjrzcie. - Wskaza na cian, ktra zamigotaa i staa si
przejrzysta. Przez ni Clary moga zobaczy mglisty zarys Sali Anioa. Znajdoway si
tam ciaa Mrocznych, lece na ziemi w stosach szkaratu i byli te Nocni owcy,
biegajc, potykajc si, przytulajc, obejmujc nawzajem zwycistwo po bitwie.
I byli rwnie jej matka oraz Luke, rozgldajc si dookoa w oszoomieniu. Wci
znajdowali si w tych samych pozycjach co na podwyszeniu: Luke sta, Jocelyn klczaa
z ciaem swojego syna w ramionach. Pozostali Nocni owcy dopiero zaczynali spoglda
na nich, zaskoczeni, jakby pojawili si znikd co byo prawd.
- Tam jest wszystko, czego chcecie rzek Asmodeusz, a obraz zadrga i pociemnia. W zamian zabior niemiertelno Chodzcego za Dnia, a wraz z ni jego wspomnienie
ze wiata Cieni wszystkie jego wspomnienia was, wszystkiego, czego si nauczy, kim
by. To moje yczenie.
Simon wytrzeszczy oczy. Clary poczua, jak jej serce okropnie szarpno. Magnus
wyglda, jakby kto dgn go noem.
- To wanie to wyszepta. - Podstp w samym sercu gry. Zawsze jest jaki u
demonw.
Isabelle wygldaa jakby nie dowierzaa.
- Mwisz, e chcesz, by nas zapomnia?
- Wszystkiego o was i tego, e kiedykolwiek was zna doda Asmodeusz. - Oferuj to
wam jako wymian. Bdzie y. Bdzie mia ycie zwykego Przyziemnego. Odzyska
swoj rodzin; swoja matk, siostr. Przyjaci, szkol, wszystkie oznaki normalnego
ludzkiego ycia.
Clary spojrzaa rozpaczliwie na Simona. Wampir trzs si, zaciskajc i rozluniajc
donie. Nie powiedzia niczego.
- Absolutnie nie stwierdzi Jace.
- wietnie. W takim razie wszyscy tutaj umrzecie. Naprawd nie macie wielkiego
wyboru, mali Nocni owcy. Czym s wspomnienia, kiedy przyrwna je do ogromnej
wagi ycia?
- Mwisz o tym, kim Simon jest odpara Clary. - Mwisz o zabraniu go nam na
zawsze.
- Tak. Czy to nie cudowne? - Asmodeusz si umiechn.
- To absurdalne podsumowaa Isabelle. - Powiedzmy, e zabierzesz jego

wspomnienia. Co nas powstrzyma przed wytropieniem go i powiedzeniem mu o wiecie


Cieni? Zapoznaniem go z magi? Zrobilimy to wczeniej, moemy zrobi to znowu.
- Wczeniej zna was, zna i ufa Clary przypomnia demon. - Teraz nie bdzie zna
nikogo z was. Wszyscy bdziecie dla niego nieznajomymi, a dlaczego miaby sucha
szalonych obcych? Poza tym znacie Przymierze tak samo dobrze jak ja. Zamiecie je,
mwic mu o wiecie Cieni bez adnego powodu, naraajc jego ycie. Wczeniej to byy
specjalne okolicznoci. Teraz ich nie bdzie. Clave pozbawi was run, jeli sprbujecie.
- Skoro mowa o Clave wtrci si Jace. - Nie bd zadowoleni, jeli porzucisz
Przyziemnego, w ktrego yciu wszyscy myl, e jest wampirem. Wszyscy jego
przyjaciele wiedz! Jego rodzina wie! Jego siostra, jego matka. Powiedz mu, nawet jeli
my tego nie zrobimy.
- Rozumiem. - Asmodeusz wyglda na niezadowolonego. - To rzeczywicie
komplikuje spraw. By moe mimo wszystko powinienem zabra niemiertelno
Magnusa...
- Nie zaprotestowa Simon. Wyglda na wstrznitego i niezdrowego, ale jego ton
by zdeterminowany. Demon spojrza na niego podliwie.
- Simonie, zamknij si rzuci desperacko Magnus. - We mnie zamiast niego, Ojcze.
- Chc Chodzcego za Dnia odpar Asmodeusz. - Magnusie, Magnusie. Nigdy tak do
koca nie zrozumiae, jak to jest by demonem, prawda? ywi si blem? Ale czym jest
bl? Fizyczne mczarnie, to takie nudne; kady mao znaczcy demon moe tego
dokona. By artyst blu, powodowa agoni, sprawia, e dusza staje si czarna,
zamienia niewinne motywy w plugastwo, mio w lubieno, a nastpnie nienawi,
zmieni rdo radoci w rdo tortur, wanie po to istniejemy! - Jego gos zabrzmia
dononie. - Powinienem i do wiata Przyziemnych. Zabra wspomnienia bliskich
Chodzcego za Dnia. Pamitaliby go tylko jako miertelnego. Nie pamitaliby w ogle
Clary.
- Nie! - krzykna Clary, a demon odrzuci gow do tyu i rozemia si, to by
olniewajcy miech, ktry przypomnia jej o tym, e on kiedy by anioem.
- Nie moesz odebra naszych wspomnie powiedziaa z wciekoci Isabelle. Jestemy Nefilim. To byoby rwnoznaczne z atakiem. Clave...
- Moesz zachowa swoje wspomnienia odpar Asmodeusz. - Nic z tego, co bdziesz
pamitaa o Simonie, nie przysporzy mi problemw z Clave, a poza tym bd ci drczy,
co tylko podwoi moj rozkosz. - Wyszczerzy zby w umiechu. - Powinienem wydrze
dziur w centrum twego wiata, a kiedy bdziesz j czua, pomylisz o mnie i
przypomnisz sobie mnie. Pamitaj! - Demon przycign Simona bliej, jego do suna
w gr, by przycisn si do piersi Simona tak, jakby mg dosign przez klatk
piersiow do jego serca. - Zaczniemy tutaj. Jeste gotowy, Chodzcy za Dnia?
- Przesta! - Isabelle wystpia do przodu, bat znajdowa si w jej doni, jej oczy
pony. - Znamy twoje imi, demonie. Mylisz, e boj si umierci Ksicia Pieka?
Zawiesz twoj gow na mojej cianie jak trofeum, a jeli miesz tkn Simona, dopadn
ci. Powic moje ycie, polujc na ciebie.
Alec otoczy swoj siostr ramionami i przytuli j ciasno.
- Isabelle rzek cicho. - Nie.
- Co masz na myli mwic nie? - spytaa Clary. - Nie moemy pozwoli, eby to si
stao... Jace...
- To decyzja Simona. - Jace sta nieruchomo. By ziemistoblady, ale niewzruszony.
Jego oczy zatrzymay si na oczach wampira. - Musimy to uszanowa.
Simon odpowiedzia na jego spojrzenie i pochyli gow. Jego wzrok porusza si
powoli po nich wszystkich, przeskakujc od Magnusa do Aleca, Jace'a, Isabelle, gdzie si

zatrzyma i spocz, tak peen przekrelonych moliwoci, e a Clary poczua, jak jej
wasne serce pka.
Wtedy jego spojrzenie przesuno si na Clary, a ona czua, jak caa jej reszta rozpada
si. Tak wiele znajdowao si w jego wyrazie twarzy, tyle lat tak ogromnej mioci, tyle
wyszeptanych sekretw, obietnic i wsplnych marze. Zobaczya, jak siga w d, a
wtem co jasnego zakrelio uk w powietrzu w jej stron. Zapaa to odruchowo. To by
zoty piercionek, ktry mu daa. Jej do zacisna si na nim, poczua ukucie metalu w
jej wewntrznej czci, przyjmujc bl.
- Wystarczy zarzdzi demon. - Nienawidz poegna. - I wzmocni swj ucisk na
Simonie, a wampir wzi gboki wdech, jego oczy otworzyy si szeroko, do
powdrowaa do klatki piersiowej.
- Moje serce... - sapn, a Clary wiedziaa, wiedziaa po jego minie, e znowu zaczo
bi. Zamrugaa przez zy, gdy biaa mga podniosa si gwatownie dookoa nich.
Usyszaa Simona krzyczcego z blu. Jej stopy ruszyy mimowolnie i pobiega do
przodu, jedynie po to, by zosta cinit do tyu, jakby uderzya o niewidzialn cian.
Kto j zapa Jace, jak przypuszczaa. Dookoa niej znajdoway si ramiona, nawet gdy
mga otoczya Simona i demona jak mae tornado, na wp ich zasaniajc.
We mgle, gdy zgstniaa, zaczy ukazywa si ksztaty. Clary zobaczya sam siebie i
Simona jako dzieci, trzymajcych si za rce, przechodzcych przez ulic na Brooklynie.
We wosach miaa spinki, a Simon by niesamowicie wymitoszony, jego okulary
zelizgiway si z nosa. I znowu oni, rzucajcy niekami w Prospect Park. W wiejskim
domku Luke'a, opaleni od soca, zwieszajcy si do gry nogami z gazi drzew.
Zobaczya ich w Java Jones, suchajcych okropnej poezji Erica i na tyle latajcego
motocykla, gdy rozbili si na parkingu, a Jace patrzy na nich, mruc oczy przez soce. I
Simon z Isabelle, jego donie obejmoway jej twarz, caowa j, moga zobaczy Isabelle
tak, jak widzia j Simon: kruch i siln, i tak bardzo pikn. A nastpnie statek
Valentine'a, Simon klczcy przy Jasie, krew na jego ustach i koszuli, krew na gardle
Jace'a, a potem cela w Idrisie, wyblaka twarz Hodge'a i znw Simon z Clary, rysowaa
Znak Kaina na jego czole. Maureen, jej krew i may rowy kapelusz na pododze, dach
na Manhattanie, gdzie Lilith wskrzesia Sebastiana, Clary podajca mu zoty piercionek
przez st, Anio powstajcy z jeziora przed Simonem, Simon caujcy Isabelle...
Wszystkie wspomnienia Simona, jego wspomnienia o magii, wspomnienia o nich
wszystkich byy wycigane i nawijane na motek. Migotay, tak biao-zote jak wiato
dzienne. Dookoa nich rozbrzmiewa dwik jakby zbierajcej si burzy, ale Clary ledwo
to syszaa. Wycigna bagalnie rce, chocia nie wiedziaa kogo bagaa.
- Prosz...
Poczua otaczajce j ramiona Jace'a, a potem krawd burzy zapaa j. Zostaa
podniesiona i zawirowaa. Widziaa kamienne pomieszczenie malejce w dali z ogromn
prdkoci, a burza pochwycia jej krzyki skierowane do Simona i zmienia je w dwik
chropowatego zawodzenia wiatru. Donie Nocnego owcy zostay oderwane od jej
ramion. Zostaa sama w tym chaosie i przez chwil mylaa, e Asmodeusz mimo
wszystko ich okama, e nie byo adnego wyjcia i bd dryfowa w tej nicoci dopki
nie umr.
A wtedy ziemia zacza si szybko zblia. Zobaczya podog w Sali Anioa, tward,
marmurow, z ykami zota, nim o ni uderzya. Zderzenie byo mocne, zaszczkaa
zbami. Przetoczya si odruchowo, tak jak zostaa nauczona, i zatrzymaa si u boku
fontanny z syren na rodku pomieszczenia.
Usiada i rozejrzaa si dookoa. Pomieszczenie wypenione byo cakowit cisz i
wpatrujcymi si w nich twarzami, ale to nie miao znaczenia. Nie szukaa obcych.

Wpierw dostrzega Jace'a. Wyldowa w przysiadzie, gotowy do walki. Zobaczya, jak


jego ramiona si rozluniaj, kiedy rozejrza si, zdajc sobie spraw, gdzie si
znajdowali, e byli w Idrisie, a wojna dobiega koca. Alec wyldowa dalej, jego do
wci znajdowaa si w doni Magnusa. Czarownik wyglda na chorego i
wykoczonego, ale y.
Bya tu rwnie Isabelle. Znajdowaa si najbliej Clary, oddalona o stop albo troch
wicej. Ju staa na nogach, jej spojrzenie przeszukiwao pomieszczenie, jeden, drugi i
rozpaczliwy trzeci raz. Wszyscy si tutaj znajdowali, wszyscy z nich za wyjtkiem jednej
osoby.
Isabelle spojrzaa na Clary, jej oczy lniy od ez.
- Nie ma tu Simona odezwaa si. - On naprawd znikn.
Cisza, ktra trzymaa w swym ucisku zgromadzonych Nocnych owcw, zdawaa
si zaamywa si jak fala. Nagle Nefilim biegli do nich. Clary zobaczya swoj matk i
Luke'a, Roberta i Maryse, Aline i Helen, nawet Emm Carstairs poruszajcych si, by ich
otoczy, obj ich, uleczy i pomc. Clary wiedziaa, e chcieli dobrze, e biegli na
ratunek, ale nie czua ulgi. Jej do ciskaa zoty piercionek. Dziewczyna zwina si w
kbek na pododze i wreszcie pozwolia sobie na pacz.

ShadowhuntersTranslateTeam

Rozdzia 24

Mwi,
e przynieli pokj

- Kto zatem reprezentuje Dwory Fearie? - spytaa Jia Penhallow.


Sala Anioa bya przyozdobiona niebieskimi sztandarami zwycistwa. Wyglday jak
wycite fragmenty nieba. Kady z nich by oznaczony zot run triumfu. To by pikny,
zimowy dzie. Promienie soca wleway si przez okna i paday na rzd krzese
ustawionych naprzeciwko katedry stojcej na rodku pomieszczenia. Tam przy dugim
stole zasiadali Konsul i Inkwizytor. Sam st przyozdobiony by w wiele niebieskich i
zotych elementw: ogromne wiece, ktre prawie zasoniy widok Emmie na
Podziemnych, rwnie zasiadajcych przy stole. Luke reprezentujcy wilkoaki, moda

kobieta o imieniu Lily, ktra reprezentowaa wampiry i sawny Magnus Bane, ktry by
przedstawicielem czarownikw. Nie byo tam miejsca dla faerie. Moda kobieta powoli
wstaa ze swojego miejsca. Jej oczy byy cae niebieskie, bez biaek, a uszy lekko
szpiczaste jak u Helen.
- Nazywam si Kaelie Whitewillow przemwia. Bd reprezentowaa Jasny
Dwr.
- Lecz innych spoza Dworu nie? upewnia si Jia, unoszc piro ponad rolk
pergaminu przed ni.
Kaelie pokrcia przeczco gow, zaciskajc usta. Po sali ponis si pomruk.
Pomimo caego podniosego nastroju i jasnoci w pomieszczeniu wyczuwao si te du
doz napicia, ktre nie miao nic wsplnego z radoci. W rzdzie przed Blackthornami
siedzieli Lightwoodowie: Maryse z wyprostowanymi sztywno plecami i Isabelle z
Alekiem, ktrzy nachylali si do siebie, szepcc.
Obok niej siedziaa Jocelyn Fairchild, ale nigdzie nie byo ladu Clary Fray czy Jace'a
Lightwooda.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Przedstawiciele innych rodw faerie nie ycz sobie reprezentanta - rzeka Jia,
sporzdzajc notatk. Spojrzaa na Kaelie ponad okularami. - Jakie wieci przynosisz
nam z Jasnego Dworu? Czy zgodzili si na nasze warunki?
Emma usyszaa, jak Helen, siedzca na kocu rzdu, bierze gboki oddech. Uznano,
e Dru, Tavvy i bliniaki s za modzi, by uczestniczy w zebraniu. Teoretycznie nikt
poniej osiemnastego roku ycia nie mg w nim uczestniczy, lecz zrobiono wyjtek dla
tych, ktrzy, jak ona i Julian, zostali bezporednio dotknici przez to, co nazywano teraz
Mroczn Wojn.
Kaelie przesuna si do wnki midzy rzdami krzese i skierowaa si w stron
katedry. Robert Lightwood wsta.
- Musisz poprosi o pozwolenie, by podej do Konsula poinformowa grobowym
gosem.
- Pozwolenie nie zostaje ci udzielone. Zosta na miejscu Kaelie Whitewillow. Sysz
ci doskonale z miejsca, w ktrym stoisz - powiedziaa surowo Jia.
Emma poczua nagy przypyw empatii do fearie. Wszyscy wpatrywali si w ni z
mordem kryjcym si w oczach. Wszyscy poza Aline i Helen, ktre siedziay blisko
siebie, trzymajc si za rce tak mocno, e zbielay im kostki.
- Rd Fearie prosi o wasz lito - owiadczya Kaelie, skadajc przed sob donie. Warunki, jakie ustanowilicie, s bardzo surowe. Faerie zawsze mieli swoj
suwerenno, wasnych krlw i krlowe. Zawsze mielimy wojownikw. Jestemy
staroytnym narodem. To, o co nas prosicie, zniszczy nas cakowicie.
Niski pomruk ponis si po pomieszczeniu. Nie by to przyjazny dwik. Jia
podniosa dokument, lecy przed ni.
- Mamy go jeszcze raz przejrze? - zapytaa. - Prosimy by lud Faerie przyj
odpowiedzialno za zabijanie Nocnych owcw i Podziemnych w Mrocznej Wojnie.
Faerie bd pocignici do odpowiedzialnoci za pokrycie kosztw odbudowy wie
straniczych, siedziby Praetor Lupus na Long Island oraz odbudowy budynkw w
Alicante, ktre zostay zniszczone. Wydacie na to swoje bogactwa. Jeli chodzi o
porwanych Nocnych owcw...
- Jeli ma pani na myli Marka Blackthorna, to on zosta zabrany przez Dzikie
Polowanie wtrcia Kaelie. Nie mamy nad nimi adnej wadzy. Sami bdziecie musieli
z nimi negocjowa, a my nie bdziemy wam w tym przeszkadza.
- Nie tylko on zosta nam odebrany - podja Jia. S jeszcze ci, ktrych nie odkupi

adne zadouczynienie. ycia Nocnych owcw i likantropw, ktrzy zginli w bitwie,


ycia tych, ktrzy zostali nam odebrani przez Mroczny Kielich...
- To bya wina Sebastiana Morgensterna, a nie ludw faerie - zaprotestowaa Kaelie.
On te by Nocnym owc!
- Dlatego nie nakadamy na was odpowiedzialnoci za wojn, ktr i tak bycie
przegrali odpara chodno Jia. - W zamian za to nalegamy, bycie rozbroili swe armie,
aby nie byo wicej wojownikw Faerie. Nie bdziecie mogli nosi ze sob broni. Kady
faerie znaleziony z broni bez odpowiedniego zezwolenia Clave, bdzie od razu zabity.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Te warunki s zbyt surowe mwia Kaelie. Faerie nie mog si im


podporzdkowa! Jeli bdziemy pozbawieni broni, staniemy si atwym celem!
- Zagosujmy wic - zaproponowaa Jia, odkadajc dokument. Prosz o zabranie
gosu wszystkich tych, ktrzy s przeciwni postanowieniom, naoonym na lud Faerie.
Zapada duga cisza. Emma spojrzaa na Helen, ktrej oczy przeczesyway z
niepokojem sal, a jej usta byy cignite. Aline trzymaa j mocno za nadgarstek. W
kocu kto odsun krzeso i wsta. To by Magnus Bane, ktry wci by blady po swojej
przygodzie w Edomie. Lecz jego kocie oczy pony intensywnym blaskiem, ktry Emma
moga dostrzec nawet z drugiego koca sali.
- Wiem, e historia Przyziemnych nie obchodzi zbytnio Nocnych owcw, ale by
czas jeszcze przed Nefilim. Czas, kiedy Rzym walczy z Kartagin i wygrywa wiele
wojen. Po jednej z nich Rzym zada, by Kartagina zapacia im za szkody, aby porzucia
swe wojska i by kraj zosta posypany sol. Historyk Tacjusz powiedzia o Rzymianach:
zmieniaj kraj w pustyni i mwi, e przynieli pokj - przemwi, po czym zwrci si
do Jii. Kartagiczycy nigdy nie zapomnieli. Ich nienawi do Rzymian zapocztkowaa
w kocu kolejn wojn, ktra zakoczya si niewolnictwem i mierci. To nie by pokj.
TO nie jest pokj.
Po sali ponis si chr gwizdw.
- Moe my nie chcemy pokoju, czarowniku! krzykn kto z tumu.
- Jakie proponujesz rozwizanie? - doda kto inny.
- Wyrozumiao. Fearie dugo nienawidzili Nefilim za ich okruciestwo. Okacie im
co innego ni wrogo, a otrzymacie w zamian inne uczucie ni nienawi.
Wrzawa znw podniosa si w sali, Jia podniosa do, a tum ucich.
- Czy kto jeszcze chce si wypowiedzie w sprawie Faerie?
Magnus obejrza si na innych Podziemnych, siadajc na swoim miejscu. Lily
umiechna si jadowicie, a Luke spoglda na st z powan min. Wszyscy wiedzieli,
e jego siostra jako pierwsza zostaa zmieniona w Mrocznego Nocnego owc przez
Sebastiana Morgensterna. A take, e wiele wilkw z Praetor byo jego przyjacimi, w
tym Jordan Kyle, jednak na jego twarzy malowaa si rozterka...
- Luke, prosz... - powiedzia Magnus delikatnym gosem, ktry jakim cudem zdoa
przebi si na sam koniec sali. Rozterka na twarzy Luke'a znika, gdy potrzsn gow.
- Nie pro mnie o co, czego nie mog zrobi odpar. Cae Praetor zostao
wyrnite w pie, Magnusie. Jako przedstawiciel wilkoakw nie mog sprzeciwi si
temu, czego oni chc. Jeli bym to zrobi, oni odwrciliby si przeciwko Clave, a to nic
dobrego by nie przynioso.
- A wic postanowione. Zatem jaka jest twoja decyzja, Kaelie Whitewillow.
Przyjmujesz warunku traktatu w imieniu faerie czy wypowiadacie nam wojn?
- Zgadzamy si na te warunki oznajmia dziewczyna, pochylajc gow.
Cae pomieszczenie wybucho gromkimi brawami. Tylko kilka osb nie zaklaskao:
Magnus, rzd Blackthornw, Lightwoodowie i Emma. Bya zbyt zajta obserwowaniem

ShadowhuntersTranslateTeam

Kaelie. Jej gowa moga by pochylona w wyrazie skruchy, jednak jej twarz palia
nieopisana wcieko.
- Zatem sprawa zamknita - ogosia Jia, z wyranym zadowoleniem. Moemy
przej do sprawy...
- Zaczekaj! - Szczupy Nocny owca, o ciemnych wosach wsta z miejsca. Emma nie
rozpoznaa go. To mg by kady. Cartwright? Pontmercy? - Jeszcze pozostaa sprawa
Marka i Helen Blackthornw.
Oczy Helen zamkny si. Wygldaa jak kto, kto spodziewa si wyroku mierci i
ywi cich nadziej, e zostanie on oddalony, a jednak zapad. Jia spojrzaa na niego. Co masz na myli, Baloghu?
Balogh wsta.
Wiele si mwi o tym, e siy Morgensterna mogy mie jak pomoc podczas
ataku na Instytut w Los Angeles. Oboje Blackthornowie maj w sobie krew faerie.
Wiemy, e chopak przyczy si do Dzikiego Polowania, wic nie podlega naszemu
osdowi. Ale dziewczyna nie powinna nalee do Nocnych owcw. To nie przystoi.
Aline porwaa si na rwne nogi.
- To jest niedorzeczne! krzykna. Helen jest Nocnym owc od zawsze! Ma w
sobie krew Anioa, nie moecie tego zlekceway!
- Ma te w sobie krew faerie. Potrafi kama. Ju dowiadczylimy tego od kogo z jej
rodzaju, ku naszej rozpaczy. Pozbawmy j Znakw...
Luke uderzy doni w blat. Magnus pochyli si do przodu, jego dugie palce okalay
jego twarz, a jego plecy si skuliy.
- Dziewczyna nic nie zrobia zaprotestowa Luke. - Nie moecie jej kara za
wypadek przy narodzinach.
- Te wypadki robi z nas to, czym jestemy mwi Balogh z uporem. - Nie moesz
zaprzeczy, e nie ma w sobie krwi faerie. Nie moesz zaprzeczy, e nie potrafi kama.
Jeli znowu dojdzie do wojny, po ktrej stornie si opowie?
Helen wstaa.
- Tam, gdzie staa i tym razem owiadczya. Walczyam w Burren i pod Cytadel, i
w Alicante, by chroni moj rodzin i Nefilim. Nikomu nie daam powodu
kwestionowania mojej lojalnoci.
- Tak to si zaczyna. Czy wy nie widzicie, e wszystko zaczyna si od pocztku? zapyta Magnus, podnoszc twarz z doni.
- Helen ma racj. Nie zrobia nic zego powiedziaa Jia.
Tym razem powstaa ciemnowosa Nocna owczyni.
- Prosz mi wybaczy, pani Konsul, ale nie jest pani obiektywna odezwaa si.
Wszyscy wiemy o zwizku pani crki z t faerie. Powinna si pani wycofa z tej dyskusji.
- Helen Blackthorn jest nam potrzebna, pani Sedgewick wtrcia Diana Wrayburn,
wstajc. Wygldaa na zbulwersowan. Emma pamitaa j z Sali Porozumie, gdy
prbowaa jej pomc. - Jej rodzice zostali zamordowani, ma piciu modszych braci i
siostry, ktrymi musi si zaj...

ShadowhuntersTranslateTeam

- Nie jest nam do tego potrzebna przerwaa Sedgewick. Ponownie otwieramy


Akademi. Dzieci mog tam mieszka lub zosta rozdzielone do rnych Instytutw.
- Nie - wyszepta Julian. Jego donie zacisny si w pici na kolanach.
- Nie zgadzam si! - krzykna Helen Jio, nie moesz...
Oczy Konsul spotkay si z jej i powoli kiwna gow.
- Arthurze Blackthornie, wsta prosz.

Emma poczua, jak Julian zamar tu obok niej, gdy mczyzna po drugiej stronie sali,
ktry wczeniej by ukryty w tumie, wsta. By szczuplejsz, bledsz, mniejsz wersj
ojca Juliana, z siwiejcymi, brzowymi wosami i oczami Blackthornw, ukrytymi za
okularami. Opiera si ciko na drewnianej lasce, z pewnym dyskomfortem, ktry
przywodzi na myl wiey uraz.
- Chciaam poczeka do czasu zakoczenia rady, by przekaza opiek nad dziemi ich
wujowi, ktrego wezwaam do Alicante tu po tym, jak dowiedzielimy si o ataku na
Instytut w Los Angeles. Lecz zosta on ranny podczas obawy na Instytut w Londynie.
Przyby do Idrisu dzi rano. Westchna. - Panie Blackthorn, prosz si przedstawi.
Mczyzna mia okrg, przyjazn twarz i wyglda na okropnie zakopotanego
faktem, i patrzy na niego tak wiele osb.
- Nazywam si Arthur Blackthorn. Jestem bratem Andrew Blackthorna - rzek z
brytyjskim akcentem. Emma zapomniaa, e ojciec Juliana pochodzi z Londynu, gdy
jego akcent zmieni si lata wczeniej. - Przeprowadz si do Instytutu w Los Angeles
moliwie jak najszybciej i wezm ze sob moich bratankw i bratanice. Dzieci bd pod
moj opiek.
- To naprawd twj wuj? - szepna Emma, przygldajc mu si.
- Tak, to on - odszepn Julian, wyranie poruszony. - Miaem nadziej... To znaczy...
Naprawd mylaem, e nie przyjedzie... Wolabym... Wolabym, by Helen si nami
zajmowaa.
- Jestemy niezwykle wdziczni za twoj deklaracj, by zaopiekowa si dziemi
Blackthornw. Helen te jest jedn z nich. Czy to znaczy, e podejmujc si opieki nad
modszymi z rodzestwa, zgadzasz si na to, by pozbawiono j Znakw?
Arthur Blackthorn wyglda na przeraonego.
Oczywicie, e nie. Mj brat nie by zbyt rozwany w swoich... znajomociach... Ale
wszystkie podania mwi, e dzieci Nocnych owcw s Nocnymi owcami. Tak jak
mwi: ut incepit fidelis sic permanet.
Julian usiad gbiej na swoim krzele.
- acina... Zupenie jakbym sysza ojca.
- Co to znaczy? - zapytaa Emma.
- Lojalno jest od poczcia po mier czy co takiego - odpar Julian. Rozejrza si
po pomieszczeniu. Wszyscy szeptali midzy sob i spogldali na rozgrywajc si scen.
Jia rozmawiaa po cichu z Robertem i przedstawicielami Podziemnych. Helen wci
staa, lecz wygldao to tak, jakby Aline j podtrzymywaa. Grupa przy katedrze si
podzielia i Robert Lightwood wystpi do przodu. Jego wyraz twarzy by piorunujcy.

ShadowhuntersTranslateTeam

- By nie zosta posdzonym o to, e jej przyja z Helen Blackthorn ma jakikolwiek


wpyw na jej osd, wycofaa si z brania udziau w tej dyskusji oznajmi. Reszta z nas
podejmie decyzj o przeniesieniu jej na Wysp Wrangla, by tam pobieraa dalsze nauki,
gdy ukoczya ju osiemnacie lat i jak kady Nocny owca powinna zosta
przydzielona do odpowiedniego Instytutu.
- Na jak dugo? - zapyta Balogh.
- Na czas nieokrelony poinformowa Robert, a Helen opada na swoje krzeso
razem z Aline, ktra nie odstpowaa jej na krok. Jej twarz wyraaa szok i al. Wyspa
Wrangla bya bardzo prestiowym miejscem, z ktrego chroniono cay wiat przed
wpywem demonicznych si, ale to bya te maleka wysepka, skuta lodem pooona na
Morzu Arktycznym na pnocy Rosji, tysice mil od Los Angeles.
- Czy ta propozycja jest dla pastwa odpowiednia, panie Balogh, pani Sedgewick?
Moemy nad ni zagosowa? Wszyscy ci, ktrzy s za tym, by Helen Blackthorn zostaa

umieszczona na Wyspie Wrangla, dopki jej lojalno nie zostanie sprawdzona, prosz
powiedzie tak.
Chr gosw wyraajcych aprobat i dezaprobat wypeni sal. Emma nie
odezwaa si, tak samo jak Jules. Oboje byli za modzi, by gosowa. Emma chwycia
Juliana za rk i ucisna j mocno. Jego palce byy lodowate. Wyglda jak zbity pies,
ktry dosta ju tyle razy, e nie by w stanie si podnie. Helen pakaa cicho w
ramionach Aline.
- Jeszcze pozostaje kwestia Marka Blackthorna zauway Balogh.
- Jaka znowu kwestia? - warkn z wyrzutem Robert Lightwood. - Chopak zosta
porwany przez Dzikie Polowanie! Dopki nie bdzie pewne, e moemy wynegocjowa
jego uwolnienie, nie moemy nic w tej sprawie zrobi, nie uwaasz?
- O to wanie chodzi mwi Balogh. Dopki nie wynegocjujemy jego uwolnienia,
problem sam si rozwizuje. Chopcu i tak bdzie lepiej z jego wasnym rodzajem.
Okrga twarz Arthura Blackthorna poblada.
- Nie. Mj brat nie chciaby tego. Chciaby, aby chopiec by wraz z rodzin w domu. Wskaza na Emm, Juliana i reszt. - Nie uwaasz, e stracili ju wystarczajco wiele?
- Dbamy o ich bezpieczestwo - wtrcia Sedgewick. Ochraniamy ich przed bratem i
siostr, ktrzy mog ich zdradzi w przyszoci, bo uznaj lojalno wobec Dworw.
Wszyscy, ktrzy s za cakowitym porzuceniem kwestii poszukiwa Marka Blackthorna,
prosz powiedzie: tak.
Emma zapaa Juliana, gdy ten przechyli si do przodu w swoim krzele. Przywara
dziwacznie do jego boku. Wszystkie jego minie byy napite i twarde jak elazo, jakby
gotowa si na wybuch lub upadek. Helen pochylia si do niego, szepcc i mruczc, gdy
jej twarz zalewaa si zami. Gdy Aline signa przez Helen i pogadzia Juliana po
wosach, Emma dostrzega piercie Blackthornw na jej palcu. Chr tak bieg przez
sal w okropnej kakofonii. Jeli to miao by zwycistwo i pokj, pomylaa Emma, to
moe wojna i walka bya znacznie lepsza.

ShadowhuntersTranslateTeam

***

Jace zsiad z konia i wycign ramiona, by pomc Clary.


- Jestemy na miejscu - oznajmi, zwracajc si twarz w stron jeziora. Stali na
wskiej kamiennej play cigncej si po zachodnim brzegu Jeziora Lyn. To nie bya ta
sama plaa, na ktrej Valentine wezwa Anioa Razjela i gdzie Jace wykrwawi si na
mier, a potem odzyska ycie, lecz Clary nie bya nad jeziorem od tamtego czasu i jego
widok wci powodowa dreszcze przechodzce po jej krgosupie.
Bez wtpienia to byo pikne miejsce. Jezioro rozcigao si poza horyzont, mienic
si srebrem. Biae oboki pyny po niebie ponad ich gowami, a wzgrza wok nich
byy goe.
Clary sza przodem, wzdu linii wody. Miaa nadziej, e jej mama z ni pjdzie, lecz
w ostatniej chwili Jocelyn odmwia, twierdzc, e ona ju poegnaa swego syna dawno
temu i teraz czas na Clary. Clave spalio jego ciao na jej prob. By to wyjtkowy
ceremonia. Kady, kto umar, plamic swj honor, by pochowany bez spalenia na
obrzeach miasta. Tak te si stao z matk Jace'a. Spalenie jego ciaa to byo co wicej
ni tylko przysuga, pomylaa Clary. By to niepodwaalny dowd na to, e Sebastian
nie yje. Jednak prochy Jonathana nie zostay zabrane przez Cichych Braci i nigdy nie

stan si czci Miasta Koci. Nigdy nie bdzie zjednoczony z innymi Nefilim. Nie mg
zosta pochowany wrd tych, ktrych zamordowa, i to wedug Clary byo
sprawiedliwe. Mroczni Nocni owcy rwnie zostali spaleni a ich prochy pochowane na
rozdrou przy Brocelind. Bdzie tam postawiony pomnik, ktry przypomina bdzie o
tych, ktrzy kiedy byli Nocnymi owcami, ale nie bdzie adnego nagrobka, by
upamitnia Jonathana Morgensterna, ktrego nikt nie chcia wspomina. Nawet Clary
chciaa o nim zapomnie, lecz to nie byo takie atwe.
Woda w jeziorze bya przejrzysta, z plam tczy taczc na jego powierzchni jak
kleks ropy. Woda podmya jej buty, gdy przystana na jego brzegu ze srebrnym
pudekiem w rku. W rodku byy szare prochy, resztki pozostae z biaych koci. Pord
nich lea te piercie Morgensternw. Wisia na acuszku wok szyi Jonathana, gdy
ten by palony, i pozosta nietknity przez ogie.
- Nigdy nie miaam brata, tak naprawd stwierdzia Clary.
Poczua jak Jace kadzie jej do na plecach.
- Owszem, miaa Simona. On by twoim bratem w kady wany sposb.
Obserwowa, jak dorastaa, broni ci, walczy z tob i o ciebie, dba o ciebie cae ycie.
To by twj brat z wyboru. Nawet jeli... teraz go nie ma, nikt nie jest w stanie odebra ci
tego, co przeya.

ShadowhuntersTranslateTeam

Clary wzia gboki wdech i rzucia pudekiem jak najdalej potrafia. Przeleciao
przez tczow wod, rozsypujc wok prochy i wyrzucajc z wntrza piercie, ktry
zataczajc krgi opada na dno.
- Ave atque vale powiedziaa, recytujc pen fraz z antycznego wiersza. Ave
atque vale in perpertuum, frater. Witaj i egnaj na zawsze, mj bracie.
Wiatr od jeziora by zimny. Poczua jego lodowy dotyk na mokrych policzkach.
Wwczas zdaa sobie spraw, e pacze i e jej twarz bya zimna od ez. Zastanawiaa si,
odkd dowiedziaa si, e Jonathan yje, dlaczego jej matka pakaa w kad rocznic
jego urodzin. Po co pakaa, skoro go nienawidzia? Ale wtedy, Clary zrozumiaa. Jej
matka opakiwaa syna, ktrego miaa oraz chopca, ktrym nigdy si nie sta.
Opakiwaa te los, ktry tak okrutnie odebra jej dziecku szans na normalno, zanim
si urodzio. Tak jak Jocelyn przez wiele lat, tak teraz Clary staa na brzegu Lustra Anioa
i opakiwaa brata, ktrego nigdy nie miaa. Chopca, ktremu odebrano szans na
normalne ycie. Opakiwaa te tych, ktrzy zginli w Mrocznej Wojnie i swoj matk i
straty jakie poniosa. Pakaa za Blackthornw i Emm, pamitajc, jak walczyli ze zami,
gdy powiedziaa im, e widziaa Marka w tunelach Faerie i jak okaza si nalee do
Dzikiego Polowania. A take opakiwaa Simona i dziur w swoim sercu, gdzie kiedy si
znajdowa, i sposb w jaki bdzie za nim tsknia, pki sama nie umrze. I na kocu
pakaa za siebie i zmiany, jakie na ni spady, poniewa nawet zmiany na lepsze
odczuwaa jako miertelne brzemi.
Jace sta przy niej i trzyma j za rk w milczeniu, pki prochy Jonathana nie
zatony pod wod jeziora.

***

- Nie podsuchuj - powiedzia Julian, a Emma spojrzaa na niego. W porzdku, moga


usysze podniesione gosy przez grube, drewniane drzwi gabinetu Konsula, teraz
szczelnie zamknitych. I moe si pochylaa by usysze o czym tam rozmawiaj, ale nie

moga. Wic? Lepiej byo wiedzie cokolwiek, ni nie wiedzie nic, prawda?
- No i co ? - rzucia do niego bezgonie. Julian unis brwi. Nie lubi zbytnio zasad, ale
si do nich stosowa, natomiast Emma wyznawaa jedyn zasad, ktra brzmiaa: e
wszystkie inne zasady si amie lub przynajmniej nagina. Poza tym nudzio jej si.
Zostali przyprowadzeni pod drzwi i zostawieni sami sobie przez jednego z czonkw
Rady. Korytarz, w ktrym si znajdowali, cign si przez ca dugo Gardu. Na
drzwiach gabinetu wisiay wywiechtane arrasy. Wikszo z nich przedstawiaa sceny z
historii Nocnych owcw: Anioa powstajcego z Darami z jeziora, Anioa

ShadowhuntersTranslateTeam

przekazujcego Szar Ksig Jonathanowi Nocnemu owcy, Pierwsze Porozumienia,


Bitw o Szanghaj, Rad Buenos Aires. Bya tam te jedna, ktra wygldaa na nowsz,
jakby wieo powieszon, ktra ukazywaa wstajcego Anioa bez Darw. Blond wosy
mczyzna sta na brzegu jeziora, a koo niego, prawie niewidzialna, staa szczupa
dziewczyna z rudymi wosami, trzymajca stel...
- Pewnego dnia i o tobie zrobi arras - rzek Jules.
- Musisz zrobi co naprawd wielkiego, by wykonano o tobie arras. Na przykad
wygra wojn - zauwaya Emma, spogldajc na niego.
- Mogaby to zrobi stwierdzi pewnie chopiec. Emma poczua lekki cisk w sercu.
Gdy Julian patrzy na ni w ten sposb, jakby mwi, e jest wspaniaa i niesamowita,
tsknota za jej rodzicami stawaa si mniej bolesna. Byo co w posiadaniu kogo, kto
zawsze o ni dba, co sprawiao e nie czua si taka samotna.
Chyba, e Rada zdecyduje si j rozdzieli z Julesem. Ka jej przeprowadzi si do
Idrisu albo do innego Instytutu, gdzie miaa jakich dalekich krewnych - w Anglii,
Chinach czy w Iranie. Nagle spanikowaa, wycigna stel i namalowaa run
syszalnoci na swojej doni, nim j przyoya do ucha i drewnianych drzwi, ignorujc
karcce spojrzenie Juliana.
Gosy natychmiast stay si wyrane. Rozpoznaa pord nich Ji, potem rozpoznaa
drugi gos. Konsul rozmawiaa z Lukiem Garrowayem.
- Zachariasz? On nie jest ju aktywnym Nocnym owc mwia Jia. - Wyjecha
dzisiaj przed narad, twierdzc, e musi zaatwi kilka spraw i e ma wane spotkanie w
Londynie w styczniu, ktrego nie moe przegapi.
Luke wymamrota odpowied, ktrej Emma nie dosyszaa. Nie wiedziaa, e
Zachariasz wyjecha. Chciaa mu podzikowa za pomoc w noc bitwy. I zapyta, skd
wiedzia, e jej drugie imi to Cordelia.
Pochylia si bliej i usyszaa jak Luke mwi:
- powinienem powiedzie tobie pierwszej. Zamierzam zwolni miejsce w radzie.
Maia Roberts przejmie moje obowizki.
- Czy ona nie jest na to za moda? - zapytaa zaskoczona.
- Jest bardzo rozsdna. Nie potrzebuje mojego przewodnictwa... - odpar Luke.
- To prawda zgodzia si Jia. - Gdyby nie jej ostrzeenie przed atakiem Sebastiana,
prawdopodobnie stracilibymy o wiele wicej Nocnych owcw.
- I to ona bdzie teraz gow sfory w Nowym Jorku. Bdzie to lepiej postrzegane, jeli
to ona zostanie reprezentantk. Westchn. Poza tym Jio. Straciem siostr. Jocelyn
stracia ponownie syna. A Clary wci nie moe doj do siebie po tym, co przydarzyo
si Simonowi. Chciabym by teraz przy crce.
Jia wydaa z siebie przygnbiony pomruk.
- Moe nie powinnam bya jej pozwoli si z nim kontaktowa..
- Ona musiaa wiedzie stwierdzi Luke. - To jej strata. Musi si z ni pogodzi. Musi
go odaowa. Chciabym by przy niej i pomc jej przez to przej. Chciabym si oeni

i by z rodzin. Musz ustpi.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Masz moje bogosawiestwo, oczywicie owiadczya. - Chocia przydaaby mi


si twoja pomoc przy ponownym otwieraniu Akademii. Zgino tak wielu naszych.
Mino bardzo wiele czasu, odkd ostatni raz doznalimy tak wielkiej straty. Musimy
zwrci si do wiata Przyziemnych, odnale tych, ktrzy mog przystpi do
Dostpienia, nauczy ich wszystkiego i wytrenowa. Bdzie wiele do zrobienia.
- I na pewno wielu ci pomoe oznajmi twardo Luke.
- Przyjm Mai z radoci, o to si nie martw. Biedny Magnus, bdzie otoczony przez
same kobiety westchna Jia.
- Nie sdz, by to zauway albo by mu to przeszkadzao. Ale musisz przyzna, e
mia racj. O tym, e porzucimy poszukiwania Marka Blackthorna, o wysaniu Helen na
Wysp Wrangla... To byo niepotrzebne okruciestwo.
- Wiem przyznaa po chwili Jia niskim gosem. Mylisz, e nie wiem, co zrobiam
wasnej crce? Ale jeli pozwoliabym Helen zosta... Widziaam nienawi w oczach
moich wasnych Nocnych owcw i baam si o ni. Baam si o Marka, jeli zdoamy go
odnale.
- Widziaem cierpienie w oczach dzieci Blackthornw - podj ponownie Luke.
- Dzieci s odporne.
- Stracili brata i ojca, a teraz zostawiasz ich pod opiek wuja, ktrego widzieli tylko
kilka razy w yciu...
- Przyzwyczaj si do niego. To dobry czowiek. Diana Wrayburn zaproponowaa
siebie jako nauczyciela dla dzieci i zamierzam j jej da. Bya pod wraeniem ich
odwagi...
- Ale ona nie jest ich matk. Moja matka odesza, kiedy byem dzieckiem przerwa
Luke. Zostaa elazn Siostr. Kleofas. Nigdy ju jej nie zobaczyem. Amatis mnie
wychowaa. Nie wiem, co bym zrobi bez niej. Bya wszystkim, co miaem.
Emma szybko spojrzaa na Juliana, by zobaczy, czy usysza te sowa. Wydawao jej
si , e nie. Nie patrzy na ni, tylko w przestrze. Jego niebiesko-zielone oczy byy tak
odlege jak ocean, ktry reprezentoway. Zastanawiaa si, czy wspomina przeszo, czy
boi si o przyszo. Chciaaby mc cofn zegar i odzyska rodzicw, odda Julianowi
jego ojca, Helen i Marka, scali to, co byo zamane.
- Przykro mi z powodu Amatis - odpara Jia. I martwi si o dzieci Blackthornw,
uwierz mi. Jednak zawsze wrd Nefilim byy sieroty. Dobrze o tym wiesz. Jeli chodzi o
dziewczynk Carstairsw, zostanie w Idrisie. Martwi si, e jest troch zawzita...
Emma otworzya drzwi do gabinetu. Podday jej si szybciej, ni si spodziewaa, tak
e prawie wpada do rodka. Usyszaa, e Jules wydaje z siebie zduszony okrzyk i
biegnie za ni, apic j za ty paska przy dinsach, by utrzymaa rwnowag.
- Nie!- krzykna.
Jia i Luke spojrzeli na ni zaskoczeni. Konsul z lekko rozchylonymi ustami, a Luke
prbowa ukry umiech.
Troch zawzita? powtrzy.
- Emmo Carstairs! Jak miaa... - zacza Jia, wstajc.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Jak pani miaa! - odezwa si Julian, ktrego oczy miotay iskry. Emma spojrzaa
na niego zaskoczona. W pi sekund zmieni si ze zmartwionego chopca we
wciekego, modego mczyzn, ktrego wosy sterczay we wszystkie strony. - Jak pani
mie krzycze na Emm, podczas gdy to pani obiecaa, e Clave nie porzuci poszukiwa
Marka dopki y. Obiecaa to pani.

Jia miaa na tyle godnoci, by wyglda na zawstydzon.


- On jest teraz czci Dzikiego Polowania podkrelia. Oni nie s ani ywi, ani
martwi.
- Wic zoya pani przysig, ktra tak naprawd nic nie znaczya - wytkn Julian.
- Zoyam j, by ratowa Idris. Przepraszam, ale potrzebowalimy was obojga, a ja...
Gdybym moga, wypeniabym t obietnic. Jeli w jakikolwiek sposb... Cokolwiek
mona by zrobi. Zrobiabym to.
- Zatem ma pani dug wobec nas. Jest nam pani nam winna przysug za
niedotrzyman obietnic. Wic musi pani to zrobi teraz.
- Co zrobi?
- Nie przeprowadz si do Idrisu. Nie zrobi tego. Mieszkam w Los Angeles. Tam jest
moje miejsce - owiadczya dobitnie Emma, czujc, jak Jules staje za ni.
- Oczywicie, e si nie przeprowadzasz do Idrisu powiedzia. - O czym ty w ogle
mwisz?
- Ona tak powiedziaa odpara Emma, wskazujc na Konsula.
- Na pewno nie oznajmi Julian. - Emma mieszka w L.A. To jej dom. Moe zosta w
Instytucie. Tak robi Nocni owcy. Instytut to dla nich schronienie.
- Teraz twj wuj kieruje Instytutem. Decyzja naley do niego powiedziaa Jia.
- A jaka jest jego decyzja? - zapyta z si Julian. Gdy kogo kocha, kocha na zawsze,
gdy nienawidzi, to z pasj. Emma odniosa wraenie, e sprawa jego nienawici do wuja
zaleaa od tej jednej odpowiedzi.
- Powiedzia, e j przyjmie - odpowiedziaa Konsul. - Lecz moim zdaniem lepszym
miejscem dla Emmy bdzie Akademia Nocnych owcw tu w Idrisie. Jest niezwykle
utalentowana, bdzie otoczona najlepszymi nauczycielami. Bdzie tam wielu uczniw,
ktrzy rwnie przeyli czyj strat, i pomog jej przej aob...
Jej aoba. Myli Emmy nagle skieroway si do obrazw cia jej rodzicw,
rozrzuconych na brzegu oceanu, pokrytych znakami. Brak zainteresowania ich losem ze
strony Clave. Obraz jej ojca pochylajcego si nad ni i caujcego j w policzek, nim
odszed do samochodu, gdzie czekaa jej matka. Ich miech, niesiony przez wiatr.
- Ja rwnie straciem wiele osb - sykn Julian przez zacinite zby. Mog jej
pomc.
- Masz dopiero dwanacie lat zauwaya Konsul w taki sposb, jakby to
odpowiadao na wszelkie wtpliwoci.
- Ale wiecznie ich mie nie bd! - krzykn chopiec. - Znam Emm cae ycie. Jest
jak... Jest jak...

ShadowhuntersTranslateTeam

- Zamierzamy zosta parabatai obwiecia Emma, nim Julian zdy powiedzie, e


jest dla niego jak siostra, czego nie chciaa usysze z jakiego powodu.
Wszyscy przygldali im si szeroko otwartymi oczami.
- Julian mnie poprosi, a ja si zgodziam dodaa. Mamy po dwanacie lat. Moemy
podj tak decyzj.
Oczy Luke'a zaiskrzyy si, gdy spojrza na Ji.
- Nie moesz rozdzieli parabatai. To przeciw Prawu Clave.
- Musimy mie moliwo trenowania razem, zdawania egzaminw i przejcia
rytuau - kontynuowaa Emma.
- Tak, jak to wszystko rozumiem. W porzdku. Twj wuj nie ma nic przeciwko temu,
by Emma mieszkaa w Instytucie, Julianie. A wasze przymierze parabatai podwaa
wszelkie inne propozycje. - Spojrzaa to na Emm, to na Juliana, ktrego oczy byszczay.
Emma nie pamitaa, kiedy ostatni raz widziaa go tak szczliwego. - Jestecie tego

pewni? - spytaa Konsul. - Przyjcie przysigi parabatai to bardzo powane


zobowizanie, co, czego nie powinno si traktowa lekkomylnie. Bdziecie musieli
dba o sobie nawzajem, chroni si i troszczy o t drug osob bardziej ni o siebie.
- Ju tak si dzieje odrzek pewnie Julian. Emmie zajo chwil, nim si odezwaa.
Wci miaa przed oczami obraz swoich rodzicw. W Los Angeles kryy si odpowiedzi
na to , co si z nimi stao. Odpowiedzi, ktrych potrzebowaa. Jeli nikt nie pomci ich
mierci, to tak, jakby nigdy nie yli.
I to wcale nie chodzio o to, e nie chciaa zosta parabatai Julesa. Myl o tym, e
spdzi z nim cae ycie, obietnica tego, e nigdy nie bdzie sama stamsia cichy gosik z
tyu jej umysu, mwicy: Zaczekaj...
- Jestemy oboje tego absolutnie pewni powiedziaa, kiwajc pewnie gow.

***

Idris jesieni skpany by w kolorach zota i zieleni, gdy Clary po raz pierwszy tu
bya. Pn zim mia surow wspaniao, gdy zbliay si wita: w oddali wznosiy si
gry ze szczytami biaymi od niegu, a drzewa wzdu drogi prowadzcej z powrotem do
Alicante od jeziora byy goe, ich bezlistne gazie na tle jasnego nieba tworzyy wzory
przypominajce koronki.
Jechali bez popiechu. Wdrowiec jecha wolnym stepem. Clary przywara do Jace'a z
rkoma na jego torsie. Czasami Jace zwalnia, gdy mijali posiadoci bogatszych rodw
Nocnych owcw, ukrytych przed wcibskimi oczami przejezdnych, gdy licie na
drzewach byy w rozkwicie. Teraz jednak wida je byo bardzo dobrze. Poczua jak jego

ShadowhuntersTranslateTeam

ramiona si spinaj, gdy mijali jedn z posiadoci poronitych bluszczem, ktra niemal
stapiaa si z otaczajcym go lasem. Wygldaa tak, jakby zostaa spalona i odbudowana.
- Rezydencja Blackthornw poinformowa. - A to oznacza, e za rogiem tej drogi
jest... - Zatrzyma Wdrowca u stp niewielkiego wzgrza, po czym osadzi go w taki
sposb, by mogli dostrzec, gdzie rozwidlaa si droga. Jedna wioda do Alicante Clary
moga dostrzec demoniczne wiee majaczce w oddali. Druga natomiast krtymi
splotami kierowaa si do duego budynku, wykonanego z ciemnozotego kamienia,
otoczonego niskim murkiem. - posiado Herondale'w - dokoczy Jace.
Zimny powiew wiatru zmierzwi wosy Jace'a. Clary miaa na gowie kaptur, ale on
nie mia czapki ani rkawiczek. Nienawidzi ich nosi podczas jazdy konnej. Lubi czu
lejce na skrze.
- Chcesz si tu rozejrze? - zapytaa Clary.
Jace wypuci powietrze z puc.
- Nie jestem pewny.
- Martwisz si o to, e ominie ci zebranie Rady? - spytaa, wtulajc si w niego. Jej
ciaem wstrzsn delikatny dreszcz. Ona si tym martwia. Pomimo, e nastpnego dnia
wracali do Nowego Jorku, nie byo innej sposobnoci, by w tajemnicy pochowa szcztki
jej brata. To by pomys Jace'a, by zabra ze stajni konia i pojecha nad Jezioro Lyn, gdy
prawie wszyscy w Alicante zebrali si w Sali Porozumie. Jace rozumia, jak wane to
byo dla Clary, by pochowaa myl o swoim bracie, lecz byoby to trudne do wyjanienia
komukolwiek innemu.
- Jestemy jeszcze zbyt modzi, by gosowa. Poza tym, poradz sobie bez nas
stwierdzi Jace, krcc gow i zmarszczy czoo. - Bdziemy musieli si wama. Konsul

powiedziaa mi, e jeli nadal bd nalega, by nazywa si Jace Lightwood, nie mam
prawa do adnych rzeczy nalecych do Herondale'w. Nawet nie mam ich piercienia
rodowego. Taki nawet nie istnieje. elazne Siostry mogyby wykona nowy. W sumie, jak
skocz osiemnacie lat, to strac prawo do nazwiska ju na zawsze.
Clary siedziaa spokojnie, opierajc donie o jego pas. By czas, gdy Jace chcia o
czym opowiada i by go pytano o pewne rzeczy, i by czas, gdy wola, aby nikt nie
zadawa mu niepotrzebnych pyta. To by wanie ten drugi czas. Sam dojdzie do
waciwych wnioskw. Przez chwil wsuchiwaa si w jego rwny oddech, gdy nagle
jego ciao spio si, gdy uderzy pitami w boki Wdrowca.
Ko pody kusem w d cieki prowadzcej do posiadoci. Dwie niskie bramy,
ozdobione elaznymi motywami ptakw w locie, byy otwarte, a cieka wioda do
piknego podjazdu, gdzie na rodku ustawiona bya kamienna, wyschnita fontanna.
Jace podjecha pod szerokie stopnie, ktre prowadziy do frontowych drzwi, i zapatrzy
si w puste okna.
- Tutaj si urodziem powiedzia. Tutaj umara moja matka, a Valentine wyci
mnie z jej ciaa. Std zabra mnie Hodge i ukry tak, by nikt si nie dowiedzia. Wwczas
te bya zima.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Jace... - zacza Clary, przykadajc donie do jego klatki piersiowej, czujc jak jego
serce bije pod jej palcami.
- Chyba chc si nazywa Herondale - rzek pospiesznie.
- Wic si tak nazywaj.
- Nie chc zdradzi Lightwoodw - odezwa si ponownie Jace. S moj rodzin. Ale
wanie zdaem sobie spraw, e jeli nie przyjm nazwiska Herondale, mj rd zginie
wraz ze mn...
- To nie jest twoja odpowiedzialno...
- Wiem. W pudeku, ktre dostaem od Amatis, by list od mojego ojca. Napisa go
jeszcze, zanim si urodziem. Gdy pierwszy raz go przeczytaem, nienawidziem go,
mimo e napisa, e mnie kocha. Ale par zda wyryo si w mojej pamici jak mantra:
Chc, by by lepszym mczyzn ni ja. Nie pozwl innym kierowa sob i by mwili ci,
kim masz by. - Odchyli gow do tyu, jakby mg odczyta swoj przyszo z murw
posiadoci. - Zmiana nazwiska nie zmienia twojej natury. Spjrz na Sebastiana Jonathana. To, e nazywa siebie Sebastianem, nie miao adnego znaczenia. Chciaem
porzuci nazwisko Herondale, bo mylaem, e nienawidz ojca, ale tak nie jest. By
saby i podj kilka niefortunnych decyzji, ale wiedzia o tym. Nie mam powodu go
nienawidzi. I byo wielu przed nim, ktrzy zrobili wiele dobrego, i porzucenie ich
imienia tylko dlatego, e chciabym si odegra na swoim ojcu, byoby okropn strat.
- Pierwszy raz mwie o nim jak o swoim ojcu. Zwykle ten zaszczyt spotyka tylko
Valentine'a - spostrzega Clary.
Poczua, jak wzdycha, po czym pooy swoj do na jej. Jego palce by szczupe,
dugie i chodne, tak znajome, e rozpoznaaby je nawet w ciemnoci.
- Moemy tu zamieszka kiedy w przyszoci. Razem.
Pomimo, i wiedziaa, e jej nie widzi, umiechna si.
- Mylisz, e mnie zdobdziesz wystawnym domem? Nie bd taki pewny siebie, Jasie
Herondale - prychna, obejmujc jego donie.

***

Alec siedzia na skraju dachu, machajc stopami w powietrzu. Prawdopodobnie,


gdyby jego rodzice wrcili teraz do domu i zobaczyli go, nakrzyczeliby na niego, lecz
wtpi, by Maryse i Robert wrcili prdko. Zostali wezwani do gabinetu Konsula po
zebraniu i pewnie wci tam byli. Nowy traktat z ludem Fearie powinien by
wprowadzony w ycie w cigu najbliszego tygodnia, w cigu ktrego oni pozostawaliby
w Idrisie, a reszta Lightwoodw wrcia do Instytutu w Nowym Jorku. Teoretycznie Alec

ShadowhuntersTranslateTeam

zarzdzaby Instytutem przez ten tydzie. By zaskoczony, gdy zda sobie spraw, e
bardzo czeka na t chwil.
Odpowiedzialno bya dobr metod, aby oderwa si od zych myli. Na przykad
od myli na temat Jocelyn, ktra przygldaa mu si w dziwny sposb po mierci
swojego syna, lub tego, jak Clary tumia swoje ciche kanie, gdy zdaa sobie spraw, e
wrcili z Edomu, ale bez Simona. Twarz Magnusa, pena desperacji i wyblaka, gdy
musia wypowiedzie imi swojego ojca.
Strata bya czci ycia Nocnego owcy, oczekiwao si jej. Lecz Alec nie potrafi
stumi emocji, gdy zobaczy wyraz twarzy Helen w Sali Anioa po tym, jak zostaa
wygnana na Wysp Wrangla.
- Nic nie moge zrobi. Nie moesz si kara za nieszczcia innych przemwi
znajomy gos tu za nim.
Alec zamkn oczy, starajc si zapanowa nad oddechem, nim odpowiedzia:
- Jak si tu dostae? - zapyta. Magnus usiad obok niego, szeleszczc ubraniem. Alec
spojrza na niego z ukosa. Widzia Magnusa tylko dwa razy, bardzo krtko, odkd wrcili
z Edomu. Raz, gdy Cisi Bracia uwolnili go z kwarantanny, a drugi w Sali Anioa podczas
zebrania Rady. Ani razu nie mieli okazji, by porozmawia. Alec spojrza na niego z
tsknot, ktra pewnie bya sabo zamaskowana. Magnus wrci do swojego
normalnego wygldu, po tym jak przygoda w Edomie pozbawia go wszelkich kolorw.
Jego siniaki byy w duym stopniu zaleczone, a oczy znw jarzyy si jasnym wiatem
pod przydymionym niebem.
Alec pamita, jak zarzuci ramiona na Magnusa w krlestwie demonw, gdy
odnalaz go przykutego do ciany, i zastanawia si, dlaczego wszystko wydawao si
prostsze, gdy stao si u progu mierci.
- Powinienem by co powiedzie. Zagosowaem przeciwko odesaniem jej
powiedzia.
- Wiem - odpar Magnus. - Ty i jakie dziesi innych osb. Sprawa bya
przegosowana. Potrzsn gow. - Ludzie si boj i swj strach wyadowuj na
kadym, kogo uznaj za odmiennego. To jest ten sam cykl, ktry widziaem ju tysice
razy.
- Czuj si taki bezuyteczny przez to...
- Nie jeste bezuyteczny przerwa mu Magnus, zadzierajc gow i spogldajc w
niebo, na ktrym zaczy pojawia si gwiazdy. - Ocalie mi ycie.
- W Edomie? Pomogem, ale tak naprawd, sam si ocalie stwierdzi Alec.
- Nie tylko w Edomie. Byem... Mam prawie czterysta lat, Alexandrze. Czarownicy,
gdy staj si coraz starsi, zaczynaj wapnie. Przestaj odczuwa. Troszczy si, by
zaskoczeni czy podekscytowani. Zawsze wmawiaem sobie, e to mi si nie przytrafi. e

bd stara si by jak Piotru Pan i nigdy nie dorosn. Zawsz bd mg si zakocha,


by zaskoczonym, by otwartym na zranienia, jak i na by szczliwym. Ale przez
ostatnie dwadziecia lat lub co koo tego czuem, e wiek jednak mnie dotyka. Nie byo
nikogo przed tob przez bardzo dugi czas. Nikogo, kogo bym kocha. Nikogo, kto by

ShadowhuntersTranslateTeam

mnie zaskakiwa, sprawia, e traciem oddech. Dopki nie pojawie si na moim


przyjciu i nie zaczem ponownie odczuwa co, co byo dla mnie zgubione na wieki. A
przynajmniej tak uwaaem.
Alec wzi gboki wdech i spojrza na swoje donie.
- Co chcesz przez to powiedzie? bkn. Chcesz, bymy znowu byli razem?
- Jeli ty tego chcesz odrzek Magnus, a jego gos brzmia tak niepewnie, e Alec
spojrza na niego zaskoczony. Magnus wyglda na modego, jego kocie oczy byy jasne i
szerokie, a czarne wosy opaday na skro. - Jeli...
Alec siedzia nieruchomy. Przez wiele tygodni marzy o tym, by Magnus powiedzia
te sowa, ale teraz gdy je mwi, nie czu si tak, jak to sobie wyobraa. Nie byo
adnych fajerwerkw. Poczu si pusty.
- Nie wiem - wyzna w kocu.
Blask przygas w oczach Magnusa, gdy mwi:
- C, rozumiem, e ty... e nie byem dla ciebie zbyt miy.
- Nie przyzna szczerze Alec. - Nie bye. Ciko jest z kim zerwa w miy sposb.
Chodzi o to, e mi jest naprawd przykro z powodu tego, co zrobiem. Pomyliem si i to
bardzo. Ale powd, dla ktrego zrobiem to, co zrobiem, nie zmienia si. Nie mog y
ze wiadomoci, e nic o tobie nie wiem. Powtarzasz, e przeszo to przeszo, ale to
przeszo uczynia ci tym, kim jeste dzisiaj. Chc wiedzie, co robie w przeszoci. I
jeli nie chcesz mi o tym opowiedzie, wtedy nasz zwizek nie ma sensu. Znam siebie i
nie bd mg przej z tym do porzdku dziennego. I nie chciabym nas ponownie
pakowa w dziwne sytuacje.
Magnus podcign kolana do piersi. W zapadajcym zmierzchu wyglda jak
gargulec siedzcy na skraju dachu z ozdobami na kadym palcu.
- Kocham ci powiedzia cicho.
- Nie... zacz Alec. Nie mw tego. To nie fair. Poza tym... - Odwrci wzrok.
Wtpi, bym by pierwszym, ktry zama ci serce.
- Moje serce byo zamane wicej razy ni Prawo Clave o tym, e Nocni owcy nie
powinni angaowa si w zwizki z Podziemnymi - mrukn Magnus, lekko drcym
gosem. Masz racj, Alecu...
Alec odwrci wzrok. Nie spodziewa si, e zobaczy czarownika tak podatnego na
zranienie.
- To nie fair w stosunku do ciebie kontynuowa Magnus. Zawsze sobie
powtarzaem, e otworz si na nowe dowiadczenia, wic gdy zaczem... kamienie,
byem zaskoczony. Mylaem, e wszystko robi dobrze, by nie zamkn swojego serca. I
wtedy pomylaem o tym, co mi powiedziae i zrozumiaem, dlaczego umieram od
rodka. Jeli nigdy nikomu nie powiesz prawdy o sobie, w kocu sam o niej zapomnisz.
Mio, zamane serce, rado, rozpacz, rzeczy, ktre byy dobre i te, ktre przynosiy mi
wstyd. Jeli tamsibym je w sobie, moje wspomnienia o nich zaczyby zanika. I
wwczas ja te bym znik.
- Ja... - zacz niepewnie Alec.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Miaem bardzo duo czasu, by sobie wszystko przemyle po naszym rozstaniu cign Magnus. I napisaem to. - Wycign z kieszeni notatnik. Bardzo zwyczajny, ze

spiralnymi wzorami na okadce. Lecz gdy wiatr go otworzy, Alec dostrzeg pajcze
pismo rozlewajce si po stronach. Pismo Magnusa. - Spisaem swoje ycie.
- Cae swoje ycie? - spyta zdziwiony Alec.
- Nie - odpar Magnus ostronie. Ale wikszo tego, co sprawio, e jestem, jaki
jestem. Jak poznaem Raphaela, gdy by bardzo mody. Jak zakochaem si w Camille,
historia Hotelu Dumort, w ktrej pomoga mi Catarina. Kilka moich wczeniejszych
mioci i tych pniejszych. Kilka nazwisk, ktre mog by dla ciebie znajome... Na
przykad Herondale... - mwi smutno.
- Will Herondale domyli si Alec. Camille o nim wspominaa. - Wzi notatnik do
rki i poczu, e jest bardzo gruby, jakby Magnus przyciska dugopis do papieru bardzo
mocno. - Czy ty... Bye z nim?
Magnus zamia si i potrzsn gow.
- Nie, cho jest wielu Herondale'w zapisanych na tych stronach. Jak na przykad syn
Willa, James Herondale, ktry by niezwyky tak samo jak jego siostra, Lucie. Ale musz
przyzna, e Stephen Herondale skutecznie zniechci mnie do tej rodziny. Dopki nie
zjawi si Jace. Ten facet to petarda. - Dostrzeg, e Alec patrzy na niego zaskoczony i
doda: - adnych Herondale'w. adnych Nocnych owcw w zasadzie.
- adnych Nocnych owcw?
- aden nie ma tak specjalnego miejsca w moim sercu, jak ty - wyzna Magnus,
uderzajc palcem w notatnik. - Uznaj to za pierwszy tom wszystkiego, co chc ci
powiedzie. Nie byem pewny, ale miaem nadziej... Jeli chcesz by ze mn tak bardzo,
jak ja chce by z tob, moesz to wzi jako dowd na to, e jestem gotw odda ci co,
czego jeszcze nikomu nie oddaem: moj przeszo i prawd o mnie. Chc dzieli z tob
swoje ycie. A to oznacza dzisiaj, jutro, oddam ci swoj przeszo, przyszo, wszystko,
jeli tylko je zechcesz. Jeli zechcesz mnie.
Alec opuci notatnik. Na pierwszej stronie by napis, ktry zaczyna si od sw:
Drogi Alecu...
Widzia ciek przed sob bardzo wyranie. Mg odda ksik Magnusowi, odej
od niego, znale sobie kogo innego, jakiego Nocnego owc, ktrego by pokocha i z
ktrym mgby by i dzieli wsplnie noce i dnie. Codzienn poezj powszedniego dnia.
Lub mgby wpa w nico i wybra Magnusa, zbyt dziwn poezj jak dla niego, z
jego inteligencj i zoci, fochami i radociami, z niezwykymi zdolnociami i niezwykle
zwyczajnym uczuciem, jakim go darzy.
To nie by wybr. Alec wzi gboki wdech i podskoczy.
- Dobrze odezwa si.
Magnus podskoczy do niego, a oczy jarzyy mu si jak gwiazdy.
- Naprawd?
- Naprawd - potwierdzi Alec. Wycign do i splt j z doni Magnusa. Alec
poczu, jak ciepo rozlewa si po jego klatce piersiowej, tam gdzie wczeniej bya pustka

ShadowhuntersTranslateTeam

i zimno. Magnus uoy do na twarzy Aleca i pocaowa go. Jego delikatne palce
muskay skr chopaka. By to delikatny pocaunek, zapowied czego wicej, gdy ju
nie bd na dachu, widoczni dla kadego, kto mgby zbdzi w okolic posiadoci
Lightwoodw.
- Wic jestem twoim pierwszym Nocnym owc? - zauway Alec.
- Jeste dla mnie pierwszy w bardzo wielu rzeczach, Alecu Lightwoodzie - oznajmi
Magnus.

***

Soce ju zachodzio, gdy Jace zostawi Clary w domu Amatis, pocaowa j i


skierowa si w kierunku domu Inkwizytora. Clary obserwowaa go przez chwil, nim
odwrcia si na picie z westchniciem. Cieszya si, e wyjeda ju nastpnego dnia.
Byo kilka rzeczy, ktre kochaa w Idrisie. Alicante wci byo najpikniejszym
miastem, jakie widziaa. Ponad domami moga teraz dostrzec przejrzyste czubki
demonicznych wie. Rzdy domw cigny si wzdu kanau, zagodzone przez cie
padajcy na nie. Jednak przebywajc w domu Amatis, czua ukucie w sercu. Wiedziaa,
e nie chce ju tu nigdy wraca.
W domu byo ciepo i przytulnie. Luke siedzia na sofie i czyta ksik. Jocelyn spaa
obok niego, zwinita w kbek i przykryta dywanikiem. Luke umiechn si do Clary,
gdy wesza do rodka i wskaza na kuchni, robic dziwaczny gest, ktry Clary
zinterpretowaa jako polecenie, by wzia sobie co do jedzenia, jeli jest godna.
Skina gow i wesza na palcach na gr. Wesza do pokoju, cigajc z siebie
paszcz. Dopiero po chwili zorientowaa si, e kto jeszcze jest w pokoju. Byo w nim
chodno, bo zimne powietrze wlewao si przez otwarte okno. Na parapecie siedziaa
Isabelle. Miaa na sobie wysokie kozaki zapite na dinsach, jej wosy byy rozpuszczone
i rozwiane. Spojrzaa na Clary i umiechna si lekko.
Clary podesza do okna i usiada obok Izzy. Byo tam wystarczajco duo miejsca dla
nich obu. Czubki palcw zetkny si z butami Nocnej owczyni. Clary zaoya rce na
kolana i czekaa.
- Przepraszam - przemwia w kocu. - Powinnam bya wej frontowymi drzwiami,
ale nie chciaam si spotka z twoimi rodzicami.
- Wszystko w porzdku? Jak poszo zebranie Rady? Co si stao...? - zapytaa Clary.
Isabelle zamiaa si krtko.
- Fearie zgodzili si na warunki Clave.
- To chyba dobrze?

ShadowhuntersTranslateTeam

- By moe. Magnus zdawa si by innego zdania. Isabelle westchna. - Chodzi o


to... Wszdzie wystaj jakie ostre koce. Dla mnie to nie wygldao na zwycistwo.
Odsyaj Helen Blackthorn na Wysp Wrangla, by studiowaa strowanie. We to
zrozum. Odesali j tylko dlatego, e ma w sobie krew fearis.
- To okropne! A co z Aline?
- Aline jedzie z ni. Powiedziaa Alekowi. Przyjecha jaki wujek, ktry ma si zaj
pozostaymi Blackthornami i t dziewczynk... T, ktra tak lubi ciebie i Jace'a.
- Ma na imi Emma przypomniaa Clary, uderzajc Isabelle w nog czubkiem palca
od nogi. - Chocia by sprbowaa zapamita. Duo nam pomoga.
- Troch trudno mi by wdziczn w tym momencie - odpara Isabelle, przeczesujc
palcami po dinsach i wzdychajc ciko. - Wiem, e nie moglimy tego inaczej rozegra.
Staram sobie wyobrazi jaki inny scenariusz, ale nie potrafi. Musielimy zabi
Sebastiana i wydosta si z Edomu albo wszyscy bymy zginli. Tskni za Simonem.
Cay czas. I przyszam tutaj, poniewa ty jeste jedyn osob, ktra tskni za nim tak
bardzo ja.
Clary zamara. Isabelle bawia si swoim wisiorem z czerwonym kamieniem, patrzc
si w okno z nieodgadnionym wyrazem twarzy, ktry by dla Clary tak bardzo znajomy.

Byo to spojrzenie, ktre mwio: Staram si nie rozpaka.


- Wiem - powiedziaa Clary. - Ja te za nim tskni, tylko w nieco inny sposb. Mam
wraenie, e straciam rk albo nog, jakbym utracia co, co zawsze miaam, na czym
mogam polega i teraz tego nie ma...
Isabelle wci wpatrywaa si w obraz za oknem.
- Opowiedz mi o telefonie - poprosia.
- Nie wiem, Iz. To byo bezsensu... Nie wiem, czy chcesz...
- Powiedz mi.
To nie byo tak, e ona nie pamitaa. Kada sekunda tego, co si stao, wypalia si w
jej mzgu jak trway znak.
To wydarzyo si trzy dni po tym, jak wrcili, w cigu ktrych musieli przej
kwarantann. aden Nocny owca nie przey wyprawy do wiata demonw przed nimi
i Cisi Bracia chcieli by absolutnie pewni, e nie nosili w sobie adnej czarnej magii. Byy
to trzy dni wypenione krzykami Clary, eby oddano jej stel, chciaa stworzy Portal,
chciaa zobaczy Simona, chciaa, by kto cho sprawdzi, czy wszystko z nim w
porzdku. Nie widziaa Isabelle czy kogokolwiek w cigu tych dni. Nawet matki czy
Luke'a, ktrzy te pewnie musieli swoje wykrzycze, gdy tu po ich oczyszczeniu przez
Cichych Braci, pojawi si stranik i zaprowadzi Clary do gabinetu Konsula.
Wewntrz gabinetu na szczycie Wzgrza Gard by jedyny dziaajcy w Alicante
telefon.
By zaczarowany przez Ragnora Fella w taki sposb, by dziaa, na krtko przed
wynalezieniem ognistych wiadomoci. Przey wiele prb pozbycia si, gdy twierdzono,
e moe zakca dziaanie wie. Lecz nie wykazywa adnych tego typu zakce.
W pomieszczeniu bya tylko Jia Penhallow, ktra gestem poprosia Clary by usiada.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Magnus Bane poinformowa mnie o tym, co przydarzyo si twojemu przyjacielowi,


Simonowi Lewisowi, w krlestwie demonw. Chciaabym powiedzie, e przykro mi z
powodu twojej straty.
- On nie umar! - zaprotestowaa Clary przez zacinite zby. Przynajmniej nie
powinien. Czy ktokolwiek si pofatygowa, by sprawdzi czy wszystko z nim w
porzdku?
- Tak potwierdzia Jia. Nic mu nie jest. Mieszka wraz ze swoj matk i siostr. Ma
si wietnie. Nie jest ju wampirem, oczywicie, lecz zwyczajnym Przyziemnym yjcym
zwyczajnym yciem. Z obserwacji wynika, e nie pamita nic ze wiata Cieni.
- Chc z nim porozmawia - oznajmia Clary, wzdrygajc si lekko.
Usta Jii zacisny si w cienk kresk.
- Znasz Prawo. Nie moesz powiedzie Przyziemnemu o wiecie Cieni, jeli nie grozi
mu niebezpieczestwo. Nie moesz mu powiedzie prawdy, Clary. Magnus powiedzia,
e demon, ktry was uwolni, da ci to do zrozumienia.
Demon, ktry was uwolni. Wic Magnus nie powiedzia jej, e to by jego ojciec, nie
eby Clary miaa do niego o to pretensje. Ona te nie zamierzaa wyjawia jego sekretu.
- Nic mu nie powiem, w porzdku? Chc tylko usysze jego gos. Musz wiedzie, e
wszystko z nim w porzdku.
Jia westchna i popchna telefon w jej stron. Clary zapaa go i zastanawiaa si,
jaki jest numer kierunkowy z Idrisu? I jak pacili za rachunki? W kocu jednak
zdecydowaa, e to chrzani. Wybraa numer, jakby bya na Brooklynie. Jeli to nie
zadziaa, poprosi o pomoc.
Ku jej zaskoczeniu, telefon odebraa matka Simona, ktrej gos by tak znajomy jak jej
wasny.

- Halo?
Suchawka mao co nie wyleciaa z doni Clary. Jej do bya mokra od potu.
- Dzie dobry, czy zastaam Simona?
- Co? A, tak. Jest w swoim pokoju odpara Elanie. Czy mog mu powiedzie, kto
dzwoni?
- Clary.
- Przepraszam, kto? - spytaa po krtkiej chwili matka jej przyjaciela.
- Clary Fray - odpowiedziaa, czujc smak metalu w gardle. - Jestem jego koleank ze
szkoy. Chciaabym porozmawia z nim o zadaniu z angielskiego...
- W porzdku rzeka Elaine. - Zaraz go zawoam.
Odoya suchawk. Clary czekaa, a kobieta, ktra wyrzucia Simona z domu i
nazwaa go potworem, zostawia go wymiotujcego krwi, pjdzie zapyta, czy odbierze
telefon jak normalny nastolatek.
To nie bya jej wina. To byo przez Znak Kaina, ktry wpyn na ni bez jej wiedzy. Z
ktrego zrobi Chodzcego Za Dnia, odcinajc go od rodziny, wmawiaa sobie Clary, ale to
nie powstrzymao piekcego blu powodowanego przez zo i niecierpliwo, ktre
przepyway przez jej yy. Usyszaa kroki Elaine i pomruk gosw. Znw kroki...

ShadowhuntersTranslateTeam

- Halo? - odezwa si gos Simona w suchawce, a Clary niemal upucia telefon. Jej
serce walio jak motem o kowado. Widziaa go tak dokadnie, jakby sta tu obok niej.
Szczupy, brzowowosy chopak, opierajcy si o st w wskim holu tu obok
frontowych drzwi Lewisw.
- Simon. To ja, Clary odpara w kocu.
Nastaa cisza. Gdy ponownie si odezwa, by skoowany
- Y... Czy my si znamy?
Kade sowo byo jak n wbity w jej serce.
- Chodzimy razem na angielski - wyjania, co byo po czci prawd. Mieli ze sob
wikszo zaj, gdy Clary jeszcze chodzia do Przyziemnej szkoy. - Z panem Princem.
- A , tak. - Brzmia przyjanie, lecz by lekko nieufny. - Przepraszam. Mam jak
blokad w umyle, jeli chodzi o twarze i nazwiska. Co sycha? Mam mwia, e
dzwonisz w sprawie zadania z angielskiego, ale wydaje mi si e nie mielimy nic
zadane.
- Mog ci o co zapyta?
- O Opowie o dwch miastach? - Wydawa si by rozbawiony Jeszcze nie
przeczytaem tej ksiki. Wol bardziej wspczesn literatur. Paragraf 22,
Buszujcy
w zbou... Cokolwiek napisane w XX wieku.
Zdawa si z ni flirtowa, pomylaa Clary. Pewnie pomyla, e zadzwonia do niego
ni z tego, ni z owego, bo mylaa, e jest sodki. Jaka pierwsza lepsza dziewczyna ze
szkoy, ktrej imienia nawet nie zna.
- Kto jest twoim najlepszym przyjacielem? - zapytaa Tym, ktrego najbardziej
lubisz?
Przez moment milcza, po czym rozemia si, mwic:
- Wiedziaem, e to chodzi o Erica. Jeli chciaa jego numer telefonu, to trzeba byo
jego zapyta...
Clary rozczya si i spojrzaa na telefon, jakby by jadowitym wem. Syszaa gos
Jii pytajcy, czy wszystko z ni w porzdku, ale nie odpowiedziaa. Zacisna szczki, by
nie rozpaka si przy Konsulu.
- Nie pomylaa, e moe udawa? - zapytaa Isabelle. Udawa, e nie wie kim

jeste, bo to mogoby by niebezpieczne?


Clary zawahaa si. Gos Simona by tak wyprany z emocji i zwyczajny, e nikt nie
mgby a tak dobrze udawa.
- Jestem absolutnie pewna. On nas nie pamita.
Izzy spojrzaa na ni, a zy stany w jej oczach.
- Chc ci co powiedzie. I nie chc, by mnie znienawidzia.
- Nie mogabym ci nienawidzi. Nigdy - zapewnia Clary.
- To jest jeszcze gorsze, ni wiadomo tego, e nie yje. Jeli by umar, mogabym
go odaowa, a tak nie wiem, co myle. Jest bezpieczny, yje. Powinnam si cieszy. Nie
jest ju wampirem, czego nienawidzi. Powinnam by szczliwa, a nie jestem.
Powiedzia mi, e mnie kocha. Powiedzia, e mnie kocha, Clary, a teraz nawet nie ma

ShadowhuntersTranslateTeam

pojcia, kim jestem. Gdybym stana przed nim, nie rozpoznaby mojej twarzy. Jakby to
wszystko nie miao adnego znaczenia. Jakby nic si nie wydarzyo. Jakby mnie nigdy nie
kocha... Nienawidz tego! - krzykna. - Nienawidz tego uczucia, jakby co siedziao mi
na sercu.
- Tsknoty za kim?
- Tak. Nigdy nie przypuszczaam, e bd odczuwa co takiego w stosunku do
jakiego tam chopaczka.
- On nie jest zwyczajnym chopaczkiem. To Simon. I on ci kocha. I to miao
znaczenie. Moe on nie pamita, ale ty owszem. Ja pamitam. Simon, ktry teraz mieszka
na Brooklynie, to ten sam, ktrym by jeszcze p roku temu. A to nic strasznego. By
cudowny. Ale si zmieni, gdy go poznaa. Sta si silniejszy, zosta zraniony i sta si
inny. Ten Simon by tym, w ktrym si zakochaa i ktry zakocha si w tobie. Wic
teraz go opakujesz, bo tego Simona ju nie ma. Ale moesz go zatrzyma w sercu
poprzez pami o nim. Obie moemy.
- Nienawidz traci bliskich mi osb - powiedziaa tonem, ktry wyraa desperacj
osoby, ktra stracia zbyt wiele w bardzo modym wieku. Clary wzia Izzy za rk, na
ktrej miaa run Wzroku.
- Wiem rzeka. - Ale pamitaj te o ludziach, ktrych zyskaa. Ja zyskaam ciebie i
jestem za to wdziczna.
Przez moment nie byo adnej odpowiedzi, gdy cisna do Izzy. Wtem dziewczyna
odwzajemnia ten gest. Siedziay w ciszy na parapecie z domi zczonymi w ucisku.

***

Maia siedziaa na kanapie w swoim mieszkaniu. Odkd staa si przywdczyni


stada, dostawaa niewielk pensj i postanowia wyda j na czynsz, by zachowa to, co
kiedy byo mieszkaniem Simona i Jordana. Zachowaa ich rzeczy przed wyrzuceniem na
ulic przez zarzdc mieszkania. W kocu bdzie musiaa je przejrze, spakowa i
wyrzuci duchy nawiedzajce jej myli.
Dzisiaj jednak cieszya si z tego, e moe tu siedzie i spoglda na niewielk
paczk, jak dostaa z Idrisu od Jii Penhallow. Konsul nie podzikowaa jej za
ostrzeenie, ktre im przekazaa, ale powitaa j jako now przywdczyni
nowojorskiego stada. Ton listu by chodny, lecz doczono do niego brzow piecz
gowy Praetor Lupus, ktr rodzina Scottw uywaa jako swj podpis. Zostaa
wydobyta z ruin na Long Island. Do pieczci doczono ma karteczk, na ktrej Jia

napisaa:

ShadowhuntersTranslateTeam
Zacznij wszystko od nowa.

***

- Nic wam nie bdzie, obiecuj.


Helen mwia to ju chyba szesetny raz, pomylaa Emma. Prawdopodobnie
byoby lepiej, gdyby nie brzmiaa tak, jakby prbowaa przekona sam siebie.
Helen prawie skoczya pakowa swoje rzeczy, ktre przywioza ze sob do Idrisu.
Wuj Artur (ktry poprosi Emm, by te si tak do niego zwracaa) obieca, e dole jej
reszt. Czeka na ni wraz Aline na dole, by eskortowa je do Gardu, gdzie przejd przez
Portal na Wysp Wrangla. Aline doczyaby do niej w nastpnym tygodniu, tu po
podpisaniu wszystkich traktatw w Alicante.
To wszystko brzmiao jak co okropnego i skomplikowanego. Wiedziaa, e jest jej
bardzo przykro, e kiedykolwiek mylaa, i Helen i Aline s paczliwe. Helen nie
wydawaa si by teraz paczliwa, tylko smutna. Jej oczy byy przekrwione, a rce trzsy
si, gdy zapinaa zamek byskawiczny w swojej torbie i gdy odwrcia si w stron ka,
ktre byo ogromne.
Mogo si na nim zmieci sze osb. Julian siedzia oparty o wezgowie z jednej
strony, a Emma po drugiej. Mona byo usadzi reszt rodziny wok nich, pomylaa
Emma. Ale Dru, bliniaki i Tavvy spali w swoich pokojach. Dru i Livvy pakay. Tiberius
przyj wieci o wyjedzie Helen ze zdziwieniem, jakby nie wiedzia, co si dzieje i jak
ma na to zareagowa. W kocu potrzsn gow i yczy jej powodzenia, jakby
wyjedaa na studia albo na wyjazd subowy. Popakaa si.
- Och, Ty westchna i wysza z pokoju, wygldajc na przeraon.
Helen przyklka przy ku, spogldajc w oczy Juliana i ciskajc go za do,
powiedziaa:
- Pamitaj, co ci mwiam, dobrze?
- Wszystko bdzie z nami w porzdku zapewni chopiec.
- Nie chc was zostawia. Gdybym moga, zaopiekowaabym si wami. Wiesz o tym,
prawda? Zajabym si Instytutem. Kocham was wszystkich bardzo mocno.
Julian skrzywi si, gdy usysza sowo kocham w taki sposb, w jaki tylko
dwunastoletni chopiec moe si skrzywi.
- Wiem odpar w kocu.
- Wyjedam ze spokojnym sercem, bo wiem, e zostawiam was w dobrych rkach dodaa, spogldajc mu w oczy.

ShadowhuntersTranslateTeam

- Masz na myli wuja Artura?


- Mam na myli ciebie rzeka, na co oczy Juliana si rozszerzyy. Wiem, e to wiele,
by prosi. Ale wiem te, e mog na ciebie liczy. Wiem, e pomoesz Dru z jej
koszmarami, zaopiekujesz si Livvy i Tavvym. Moe wuj Arthur te moe to zrobi. Jest
dobrym czowiekiem. Troch lekkomylnym, ale stara si... - Jej gos si zaama. Ale Ty
jest.. Westchna. Ty jest wyjtkowy. On... Inaczej rozumie wiat ni my. Nie kady
rozumie jego jzyk, ale ty potrafisz. Zajmij si nim, dobrze? On bdzie wspaniaym
czowiekiem. Musimy tylko zachowa to przed Clave. Oni nie lubi ludzi, ktrzy s inni dokoczya z gorycz w gosie.

Julian siedzia prosto. Wyglda na zmartwionego.


- Ty mnie nienawidzi. Cay czas si ze mn kci.
- Ty ci kocha - zaprzeczya Helen. pi z pszczk, ktr mu dae. Cay czas ci
obserwuje. Chce by taki jak ty. Tylko... Jest trudny dokoczya, nie bardzo wiedzc, jak
powiedzie to, co chciaa. Ty by zazdrosny o to, e Julian tak atwo porusza si po
wiecie, sprawia, e ludzie go kochali. To, co Julian robi kadego dnia bez wikszego
wysiki, zdawao si by czarn magi dla Tya. - Czasami trudno jest by jak kto, jeli
nie wie si, jak to zrobi.
Ostry wyraz skoowania pojawi si na twarzy Juliana, ale spojrza na Helen i
przytakn.
- Zajm si Ty'em. Obiecuj.
- To dobrze podsumowaa i pocaowaa go szybko w czubek gowy. On jest
niezwyky i wyjtkowy. Jak wy wszyscy. - Umiechna si ponad jego gow do Emmy. Ty te, Emmo podkrelia, a jej gos si zaama na jej imieniu, jakby miaa si zaraz
rozpaka. Zamkna oczy, przytulia Juliana ostatni raz i wysza z pokoju, apic po
drodze swoj walizk i paszcz. Emma syszaa, jak biegnie na d i jak zamykaj si
frontowe drzwi.
Spojrzaa na Juliana. Siedzia sztywno, a jego pier unosia si i opadaa, jakby
przebieg mil. Signa po jego do i wystukaa we wntrze jego doni: C-O S-I- D-ZIEJ-E?
- Syszaa Helen - mrukn cicho. Ona chce, bym si nimi zaj. Dru, Tavvym, Livvy
Ty'em. Ca moj rodzin. Bd... Mam dwanacie lat, Emmo, i bd mia czwrk dzieci!
Niecierpliwie, zacza pisa: N-I-E, N-I-E B--D-Z-I-E-S-Z...
- Nie musisz tego robi przerwa jej chopiec. Nie ma tu rodzicw, by nas
usyszeli.
Byo to bardzo gorzkie stwierdzenie ze strony Juliana, ktre Emma ledwo zdoaa
przekn.
- Wiem - odpara w kocu. - Ale lubi mie z tob tajny jzyk. Z kim innym moemy
rozmawia o tych rzeczach, jak nie ze sob?
Opar si o wezgowie ka, spogldajc na ni.
- Prawda jest taka, e ja nie znam wuja Artura. Widywaem go tylko w czasie wakacji.
Helen mwi, e go zna i e jest w porzdku, ale to s moi bracia i siostry. Ja ich znam. On

ShadowhuntersTranslateTeam

nie. - Zacisn donie w pici. - Zajm si nimi. Zapewni im wszystko, czego bd


potrzebowa. Niczego im nie zabraknie.
Emma signa do jego ramienia, tym razem pozwoli jej napisa.
P-O-M-O-G- C-I.
Umiechn si do niej spod na wp przymknitych powiek, ale dostrzega napicie
w jego twarzy.
- Wiedziaem, e to powiesz.
Wycign do i zamkn j wok jej.
- Wiesz, co mi powiedzia Mark, nim go porwali? - spyta, pochylajc si na oparcie.
Wyglda na wyczerpanego. Powiedzia: Zosta z Emm:. Wic zostaem, poniewa
tak wanie postpuj parabatai.
Emma poczua si tak, jakby kto zabra jej powietrze z puc. Parabatai. To byo
wielkie sowo dla Nocnych owcw. Jedno z najwikszych, znaczcych najwicej i
wypenione najsilniejszymi emocjami, jakie mona przeywa. Byo to najsilniejsze
zobowizanie, jakie mona byo sobie przysic poza maestwem czy mioci.

Chciaa powiedzie Julianowi, gdy wrc ju do domu, e gdy wypalia w gabinecie


Konsula, e zostan parabatai, to byo co wicej ni tylko ch bycia jego parabatai.
Powiedz mu, mwi cichy gos w gbi jej gowy. Powiedz mu, e zrobia to, bo chciaa
zosta w Los Angeles, powiedz mu, e zrobia to, bo chcesz dowiedzie si, co si stao z
twoimi rodzicami. By si zemci.
- Julianie zacza agodnie, ale on nie poruszy si. Jego oczy byy zamknite, jego
ciemne rzsy kady si cieniem na jego policzkach. wiato ksiyca wpadajce przez
okno owietlao jego sylwetk. Jego koci policzkowe zdaway si ju wyostrza, tracc
delikatno dziecka. Moga sobie wyobrazi, jak bdzie wyglda, gdy doronie. Gdy
bdzie lepiej zbudowany, wyszy. Gdy bdzie ju dorosy. Bdzie bardzo przystojny,
pomylaa. Dziewczyny bd za nim szalay i jedna z nich na pewno mu go zabierze. Bo
Emma bdzie jego parabatai. A to oznaczao, e nigdy nie bdzie jedn z tych dziewczyn.
Nigdy nie bdzie moga go kocha w ten sposb.
Jules mrukn i przekrci si we nie. Jego rami wci byo wycignite w jej
stron, a palce muskay jej rami. Rkaw koszuli by podcignity do okcia. Pochylia si
i dotkna wntrza jego ramienia, gdzie skra bya blada i delikatna, bez adnych blizn.
P-R-Z-E-P-R-A-S-Z-A-M, J-U-L-E-S-I-E, napisaa i odsuna si od niego, lecz on tego
nie poczu, nadal smacznie pic.

ShadowhuntersTranslateTeam

Epilog

Pikno tysica
gwiazd

maj 2008
Powietrze stawao si coraz cieplejsze, dajc pierwsz obietnic lata: gorce i jasne
soce wiecio na rogu Carroll Street i Szstej Alei, a drzewa otaczajce blok z
brzowego kamienia byy gsto poronite zielonymi limi.
Clary w drodze z metra zdja swoj lekk kurtk i staa teraz w dinsach i bluzce
bez rkaww naprzeciwko wejcia do St. Xaviers, patrzc, jak drzwi otwieray si i
uczniowie wysypywali si na chodnik.
Isabelle i Magnus opierali si o drzewo obok niej, Magnus w aksamitnej marynarce i
dinsach, a Isabelle w krtkiej srebrnej imprezowej sukience, ktra odsaniaa jej Znaki.
Clary przypuszczaa, e jej wasne te dao si atwo zauway: na ramionach, brzuchu,
gdy bluzka podsuwaa si do gry, na szyi. Niektre stae, inne tymczasowe. Wszystkie
znaczyy j jako inn nie tylko inn od uczniw kbicych si przy wejciu do szkoy i
wymieniajcych poegnania, planujcych spacer do parku lub spotkanie w Java Jones
pniej, ale te inn od dawnej samej siebie. Tej samej siebie, ktra bya jedn z nich.
Starsza pani w toczku sza szybko z pudlem w d penej soca ulicy. Piesek
przydrepta do drzewa, przy ktrym stali Isabelle i Magnus, wic kobieta zatrzymaa si,
gwidc na niego. Isabelle, Clary i Magnus byli dla niej cakowicie niewidzialni.
Magnus posa psu nieprzyjemne spojrzenie i pudel wycofa si, skomlc, i pocign
wacicielk w d ulicy. Magnus patrzy, jak odchodz.

Urok niewidzialnoci ma te swoje kiepskie strony zauway.


Isabelle umiechna si lekko, ale ten umiech zaraz znikn. Gdy si odezwaa, jej
gos by peen powstrzymywanych uczu.
Oto i on.

ShadowhuntersTranslateTeam

Clary podniosa gow. Drzwi szkoy znw si otwary i trzech chopakw wyszo na
schody. Rozpoznaa ich nawet z drugiego koca ulicy. Kirk, Eric i Simon. Pierwsza
dwjka w ogle si nie zmienia; czua, jak runa Dalekowzrocznoci na jej ramieniu
byszczy, gdy przesuna po nich wzrokiem. Patrzya na Simona, starajc si wychwyci i
zapamita kady szczeg.
Ostatni raz widziaa go w grudniu, bladego, brudnego i zakrwawionego w wymiarze
demonw. Teraz stawa si dorolejszy, ju nie bdc zamroonym w czasie. Jego wosy
urosy, opaday na czoo i na szyj, a policzki nabray koloru. Sta z jedn stop na
najniszym stopniu schodw, jego ciao byo szczupe, kociste jak zawsze, cho moe
troch mniej ni pamitaa. By ubrany w wyblak niebiesk koszul, ktr mia od
zawsze. Jedn rk poprawia swoje okulary o kwadratowych szybkach, a drug, w
ktrej trzyma zwinite papiery, gestykulowa z oywieniem.
Nie spuszczajc z niego wzroku, Clary wyja stel z kieszeni i, rysujc na swoim
ramieniu, zakoczya dziaanie uroku. Syszaa, jak Magnus mrukn co o wikszej
ostronoci. Gdyby kto patrzy w tamt stron, zobaczyby, jak nagle pojawia si znikd
pomidzy drzewami. Nie wydawao si jednak, eby ktokolwiek to robi, i Clary
schowaa stel z powrotem. Jej rka draa.
Powodzenia powiedziaa Isabelle, nie pytajc, co zamierza zrobi. Clary
przypuszczaa, e to byo oczywiste. Isabelle nadal opieraa si o drzewo; wygldaa na
zmczon i spit, plecy trzymaa bardzo prosto. Magnus zajmowa si przekrcaniem
piercionka z niebieskim topazem na swojej lewej doni; mrugn tylko do Clary, gdy
wysza na drog.
Isabelle nigdy nie poszaby porozmawia z Simonem, pomylaa Clary, idc przez ulic.
Nie zaryzykowaaby, e spojrzy na ni pusto, nie poznajc jej. Nie zniosaby dowodw na
to, e zostaa zapomniana. Clary zastanawiaa si, czy przypadkiem nie jest masochistk,
e sama zdecydowaa si zrobi to, co zrobi.
Kirk ju odszed, ale Eric zauway Clary, zanim Simon to zrobi; zamara na moment,
ale jego wspomnienia o niej te znikny. Obdarzy j zdziwionym, yczliwym
spojrzeniem, wyranie zastanawiajc si, czy to w jego stron zmierza. Potrzsna
gow i wskazaa brod na Simona; Eric unis brew i klepn Simona w rami gestem
mwicym: Do pniej, stary, po czym odszed.
Simon odwrci si, by spojrze na Clary, a ona poczua, jakby kto uderzy j w
brzuch. Umiecha si, wiatr zawiewa wosy na jego twarz. Odgarn je woln rk.
Cze odezwaa si, stajc przed nim. Simon.
Patrzy na ni zagubionymi, ciemnobrzowymi oczami.
Czy ja Czy my si znamy?
Przekna gorycz, ktra nagle pojawia si w jej ustach.
Kiedy bylimy przyjacimi rzeka i wyjania: Dawno temu. W przedszkolu.
Simon unis powtpiewajco brew.
Musiaem by naprawd czarujcym szeciolatkiem, skoro nadal mnie pamitasz.

ShadowhuntersTranslateTeam

Tak, pamitam ci odpara. Pamitam rwnie twoj mam, Elaine, i siostr,


Rebecc. Rebecca pozwalaa nam gra ze sob w jej HungryHungryHippos, ale zjade
wszystkie kuleczki.

Simon zblad troch pod swoj delikatn opalenizn.


Jakim cudem ty To si zdarzyo, ale byem sam powiedzia, a jego gos
przechodzi z niedowierzania w co innego.
Nie, nie bye. Spojrzaa mu w oczy, chcc, eby sobie przypomnia, przypomnia
sobie cokolwiek. Mwi ci, bylimy przyjacimi.
Ja tylko Chyba Nie pamitam odpar powoli, cho w jego ju i tak ciemnych
oczach pojawiy si cienie, ciemno, ktra skaniaa j do zastanowienia.
Moja mama bierze lub oznajmia. Dzi wieczorem. Waciwie to wanie jestem
w drodze tam.
Potar skro woln rk.
I potrzebujesz partnera na lub?
Nie. Mam ju. Nie potrafia okreli, czy wyglda na rozczarowanego, czy po
prostu jeszcze bardziej zdezorientowanego, jakby jedyny logiczny powd, dla ktrego
jego zdaniem moga z nim rozmawia, znikn. Czua, jak pon jej policzki. Jakim
cudem caa ta krpujca sytuacja bya dla niej trudniejsza ni starcie ze stadem
demonw Husa w Central Parku. (Powinna to wiedzie; w kocu robia to poprzedniej
nocy.) Po prostu Ty i moja mama dobrze si znalicie. Pomylaam, e powiniene
wiedzie. To wany dzie, a gdyby wszystko byo tak, jak powinno, byby tam.
Ja Simon przekn lin. Przepraszam?
To nie twoja wina pocieszya. Nigdy nie bya to twoja wina. Nic z tego nie byo
twoj win. Wspia si na palce z piekcymi powiekami i szybko pocaowaa go w
policzek. Bd szczliwy dodaa i odwrcia si. Widziaa rozmyte figury Isabelle i
Magnusa czekajcych na ni po drugiej stronie ulicy.
Czekaj!
Odwrcia si. Simon pobieg za ni. Trzyma co w rce wycignitej w jej stron.
Ulotk, ktr wyj ze stosiku, ktry ze sob nis.
Mj zesp powiedzia, troch przepraszajco. Powinna przyj na koncert.
Kiedy.
Wzia od niego ulotk, przytakujc, i przesza szybkim krokiem przez ulic. Czua,
e patrzy, jak odchodzi, ale nie potrafia odwrci si i zobaczy wyrazu jego twarzy: na
wp zdezorientowanie, na wp wspczucie.
Isabelle stana prosto, ju nie opierajc si o drzewo, gdy Clary pdzia w ich stron.
Clary zwolnia tylko o tyle, eby zdy wyj stel i znw narysowa run uroku na
swoim ramieniu; bolao, ale pieczenie przynioso ulg.
Miae racj rzucia do Magnusa. To nie miao sensu.
Nie powiedziaem, e to nie ma sensu. Rozoy rce. Powiedziaem, e nie
bdzie ci pamita, a ty powinna zrobi to tylko, jeli si z tym pogodzia.

ShadowhuntersTranslateTeam

Nigdy si z tym nie pogodz zapewnia ostro Clary, a potem wzia gboki,
trudny oddech. Przepraszam. To nie twoja wina, Magnusie. I Izzy Dla ciebie to te na
pewno nie byo przyjemnoci ani zabaw. Dzikuj, e tu ze mn przyszlicie.
Magnus wzruszy ramionami.
Nie ma za co przeprasza, bueczko.
Isabelle otaksowaa Clary ciemnym spojrzeniem; wycigna do.
Co to?
Ulotka zespou wyjania Clary i daa j Isabelle. Izzy wzia j z uniesion brwi.
Ja nie mog na ni patrze. Kiedy pomagaam mu je kserowa i rozdawa
Skrzywia si. Niewane. Moe jeszcze pniej bd zadowolona z tego, e tu
przyszlimy. Posaa im saby umiech, zakadajc kurtk. Id. Do zobaczenia na

farmie.

***

Isabelle patrzya, jak Clary idzie, maa posta poruszajca si w gr ulicy,


niezauwaana przez innych przechodniw. A potem spojrzaa na ulotk w swojej rce.
SIMON LEWIS, ERIC HILLCHURCH, KIRK DUPLESSE I MATT CHARLTON
DARY ANIOA
19 MAJA, PROSPECT PARK BAND SHELL
Z T ULOTK WEJCIE TASZE O PI DOLARW!
Oddech Isabelle uwiz w jej gardle.
Magnusie.
On te obserwowa Clary; teraz spojrza na ni i jego wzrok spocz na ulotce. Oboje
dugo na ni patrzyli.
Magnus gwizdn spomidzy zbw.
Dary Anioa?
Nazwa jego zespou. Papier dra w rce Isabelle. Okej, Magnusie, musimy
Powiedziae, e jeli pamita cokolwiek
Magnus raz jeszcze spojrza za Clary, ale ona dawno znikna.
Dobrze odpar. Ale jeli to si nie uda, jeli on tego nie chce, nie moemy jej
powiedzie.
Isabelle zgniataa papier w doni, drug rk ju sigajc po stel.
Jak uwaasz. Ale musimy chocia sprbowa.

ShadowhuntersTranslateTeam

Magnus przytakn, cienie goniy si wzajemnie w jego zotozielonych oczach.


Isabelle widziaa, e martwi si o ni, boi si, e bdzie zraniona, rozczarowana, i chciaa
by z tego powodu jednoczenie na niego za i mu wdziczna.

***

To by kolejny dziwny dzie, pomyla Simon. Najpierw dziewczyna za lad w Java


Jones, ktra zapytaa, gdzie podziaa si jego przyjacika, ta liczna dziewczyna, ktra
zawsze z nim przychodzia i zawsze zamawiaa czarn kaw. Simon tylko na ni patrzy
nie mia adnych bliskich przyjaciek, a na pewno nie mia adnej, o ktrej kawowych
preferencjach powinien wiedzie. Kiedy powiedzia jej, e musiaa go z kim pomyli,
spojrzaa na niego, jakby oszala.
A potem ta rudowosa dziewczyna, ktra podesza do niego na schodach St. Xavier.
Przed szko byo teraz pusto. Eric mia podwie Simona do domu, ale znikn, gdy
podesza do nich ta dziewczyna, i ju si nie pojawi. To, e Eric myla, e Simon z tak
atwoci i beztrosk moe poderwa dziewczyn, byo cakiem mie, pomyla Simon,
ale irytujce, jeli oznaczao, e musi w zwizku z tym wrci do domu metrem.
Simon tak naprawd nawet nie myla o tym, eby j poderwa. Wydawaa si taka
delikatna, nawet pomimo tych odjazdowych tatuay pokrywajcych jej ramiona i
obojczyk. Moe faktycznie bya szalona wszystko na to wskazywao ale jej zielone
oczy byy ogromne i smutne, gdy na niego patrzya; przypomnia sobie, jak sam
wyglda w dniu pogrzebu ojca. Jakby kto uderzeniem przebi si przez jego klatk

piersiow i cisn serce. Taka strata, jak ta Nie, nie podrywaa go. Naprawd wierzya,
e kiedy wiele dla siebie znaczyli.
Moe naprawd j zna, pomyla. Moe to byo co, o czym zapomnia, w kocu kto
pamita swoich przyjaci z przedszkola? A jednak nie mg pozby si obrazu jej, nie
smutnej, lecz umiechajcej si do niego przez rami, trzymajcej co w rce rysunek?
Z frustracj potrzsn gow. Obraz znikn jak szybka, srebrna rybka zelizgujca si z
wdki.
Znw si skupi, desperacko prbujc sobie przypomnie. Ostatnio czsto to robi.
Wspomnienia pojawiay si w jego gowie, fragmenty poezji, o ktrej nie wiedzia, e si
jej nauczy, przebyski gosw, sny, z ktrych budzi si, trzsc si i pocc, i nie bdc w
stanie przypomnie sobie, co si w nich wydarzyo. Sny o pustyniach, echach, smaku
krwi, uku i strzale w swoich doniach. (Uczy si strzela z uku na obozie wakacyjnym,
ale nigdy specjalnie si tym nie interesowa, wic dlaczego teraz o tym ni?) Nie mg
po nich znw zasn, mia bolesne uczucie, e czego brakowao, nie wiedzia czego, ale

ShadowhuntersTranslateTeam

czego jak ciar w jego piersi. Usprawiedliwia to zbyt wieloma zarwanymi nocami
spdzonymi na prowadzeniu kampanii w D&D, stresowi zwizanemu z przedostatnim
rokiem w szkole i martwieniem si uniwersytetem. Jak mwia jego mama, jeli zacze
martwi si przyszoci, zaczniesz take zadrcza si przeszoci.
Kto tu siedzi? zapyta gos. Simon podnis wzrok i zobaczy stojcego nad nim
wysokiego mczyzn ze sterczcymi czarnymi wosami. Mia na sobie aksamitn
marynark z herbem przyszytym brokatow nitk, a na palcach nosi przynajmniej tuzin
piercionkw. Byo w jego wygldzie co dziwnego
Co? Ja, uh. Nie odpowiedzia Simon, zastanawiajc si, ilu jeszcze nieznajomych
go dzi zaczepi. Moesz usi, jeli chcesz.
Mczyzna spojrza w d i skrzywi si.
Widz, e wiele gobi urzdzio sobie z tych schodw toalet zauway. Wic
postoj, jeli to nie bdzie niegrzeczne.
Simon pokiwa gow bez sowa.
Jestem Magnus przedstawi si mczyzna, umiechajc si i ukazujc olepiajco
biae zby. Magnus Bane.
Czy jestemy przypadkiem dawnymi przyjacimi? spyta Simon. Tak si tylko
zastanawiam.
Nie, nigdy si a tak dobrze nie dogadywalimy odpar Magnus. Moe raczej
dawnymi znajomymi? Towarzyszami? Mj kot ci lubi.
Simon przecign domi po twarzy.
Sdz, e wariuj stwierdzi, nie zwracajc si do nikogo konkretnego.
C, w takim razie chyba nie bdziesz mia adnego problemu z tym, co zaraz ci
powiem. Magnus lekko obrci gow. Isabelle?
Nagle znikd pojawia si dziewczyna. Prawdopodobnie najpikniejsza, jak Simon w
yciu widzia. Miaa dugie czarne wosy rozsypujce si na srebrnej sukience i
sprawiaa, e chcia pisa niegrzeczne piosenki o gwiedzistych nocach. Ona take miaa
tatuae: takie same jak tamta dziewczyna, czarne i wijce si, pokrywajce jej ramiona i
goe nogi.
Cze, Simonie powitaa go.
Simon po prostu si na ni gapi. Nigdy nawet nie wyobraa sobie, e dziewczyna,
ktra tak wyglda, powie jego imi w taki sposb. Jakby byo to jedyne imi, ktre si
liczyo. Jego mzg zatrzyma si z dawieniem niczym stary samochd. Mhg?
powiedzia.

Magnus wycign swoj do o dugich palcach, a dziewczyna co w ni woya.


Ksik oprawion w bia skr, o tytule wybitym zotem. Simon nie widzia sw, ale
wykaligrafowaa je elegancka rka.
To zacz Magnus jest ksiga zakl.
Wydawao si, e na to nie ma odpowiedzi, wic Simon nawet si na ni nie sili.
wiat jest peen magii cign Magnus, a jego oczy byszczay. Demony i anioy,
wilkoaki i faerie, i wampiry. A ty kiedy o tym wszystkim wiedziae. Sam miae w

ShadowhuntersTranslateTeam

sobie magi, ale zostaa ci ona odebrana. Idea polegaa na tym, e zapomnisz i bdziesz
y dalej bez niej. e z twojej pamici znikn take ludzie, ktrych kochae, jeli wiedz
o magii. e spdzisz reszt swojego ycia jak zwyczajny czowiek. Obrci ksig w
swoich smukych palcach, a Simonowi mign tytu po acinie. Co w tym widoku posao
wizk energii przez jego ciao. Trzeba przyzna, e zostanie pozbawionym brzemienia
wielkoci ma swoje plusy. A bye wielki, Simonie. Bye Chodzcym za Dnia,
wojownikiem. Ratowae ycia i zabijae demony, a krew aniow przepywaa w
twoich yach jak wiato soneczne. Magnus umiecha si teraz, nieco maniakalnie. I
nie wiem, po prostu zabranie ci tego wszystkiego wydaje mi si nieco faszystowskie.
Isabelle odrzucia swoje ciemne wosy. Co bysno w zagbieniu jej szyi. Czerwony
rubin. Simon poczu t sam wizk energii, tym razem silniejsz, jakby jego ciao
wyrywao si w kierunku czego, czego umys nie potrafi sobie przypomnie.
Faszystowskie? powtrzya.
Tak potwierdzi Magnus. Clary urodzia si wyjtkowa. Na Simona zrzucono t
wyjtkowo. Dostosowa si. Poniewa wiat wcale nie jest podzielony na zwyczajnych
i wyjtkowych. Kady ma w sobie potencja i moe si taki sta. Jeli tylko masz dusz i
woln wol, moesz by wszystkim, robi wszystko, wybiera wszystko. Simon powinien
mc wybra.
Simon przekn, chocia w gardle mia sucho.
Przepraszam przerwa ale o czym wy mwicie?
Magnus klepn ksik w swoich doniach.
Szukaem jakiego sposobu na uwolnienie ci od dziaania tego zaklcia, tej kltwy,
jaka zostaa na ciebie rzucona poinformowa i Simon prawie zaprotestowa, ale si
powstrzyma. Tego, co kazao ci zapomnie. A potem na to wpadem. Mogem wpa na
to duo wczeniej, ale oni zawsze s tacy rygorystyczni, jeli chodzi o Dostpienia. Tacy
wymagajcy. A potem Alec wspomnia, e desperacko potrzebuj teraz nowych Nocnych
owcw. Stracili tak wielu w Mrocznej Wojnie, e to powinno by proste. Masz tak wiele
osb, ktre mog za ciebie porczy. Mgby by Nocnym owc, Simonie. Jak Isabelle.
Mog troch pomc ci t ksik; nie mog tego do koca naprawi ani uczyni ci tym,
kim bye przedtem, ale mog przygotowa ci, by mg Dostpi, a kiedy ju to zrobisz,
kiedy ju bdziesz Nocnym owc, on nie moe nic ci zrobi. Bdziesz mia ochron
Clave, a zakazy opowiedzenia ci o wiecie Cieni ju nie bd obowizywa.
Simon spojrza na Isabelle. Przypominao to troch patrzenie na soce, ale to, jak
ona odpowiadaa swoim spojrzeniem na jego, czynio to atwiejszym. Patrzya na niego
tak, jakby za nim tsknia, chocia wiedzia, e to niemoliwe.
Naprawd istnieje magia? zapyta. Wampiry i wilkoaki, i czarodzieje
Czarownicy poprawi go Magnus.
I caa reszta? To istnieje?
To istnieje potwierdzia Isabelle. Jej gos by sodki, lekko zachrypnity i
znajomy. Nagle przypomnia sobie zapach soca i kwiatw, smak podobny do miedzi w
swoich ustach. Zobaczy pustynny krajobraz rozcigajcy si pod demonicznym

ShadowhuntersTranslateTeam

socem, miasto z wieami, ktre byszczay niczym wykonane z lodu i szka. To nie
jest bajka, Simonie. Bycie Nocnym owc to bycie wojownikiem. Jest niebezpieczne, ale
jeli to co dla ciebie, jest niesamowite. Nie chciaabym by nikim innym.
To twoja decyzja, Simonie Lewisie rzek Magnus. Moesz pj na studia
muzyczne, wzi lub, y yciem, jakie posiadasz. Lub Moesz wie niepewny ywot
peen cieni i niebezpieczestw. Moesz dowiadcza radoci czytania historii o
niesamowitych zjawiskach lub te moesz by ich czci.
Pochyli si i Simon zobaczy wiato iskrzce si w jego oczach, i uwiadomi sobie,
dlaczego uzna jego wygld za dziwny. Byy one zotozielone i o pionowych renicach jak
u kota. Oczy nie nalece do czowieka.
To twj wybr.

***

Wszystkich zaskakiwao, e wilkoaki okazyway si mie tak dobr rk do


kompozycji kwiatowych, pomylaa Clary. Dawna wataha Lukea a teraz Mai
zadeklarowaa, e udekoruj teren wok domku na farmie, gdzie odbywao si wesele, i
star stodo, w ktrej miejsce miaa ceremonia. Przeprowadzili tam kapitalny remont.
Clary pamitaa, jak bawia si z Simonem na starym strychu na siano, ktry trzeszcza,
gdzie podoga chwiaa si, a farba bya popkana i odpadaa. Teraz wszystko zostao
wyszlifowane papierem ciernym i odnowione, a caa konstrukcja ze supw i belek bya
pena mikkiej powiaty drewna. Kto popisa si te poczuciem humoru: belki
udekorowano acuchami dzikiego ubinu.1
W drewnianych wazach pokanych rozmiarw uoono paki, nawocie i lilie.
Bukiecik Clary by z zawilcw, chocia zwidn troch przez bycie ciasno trzymanym w
jej doni przez tyle godzin. Caa ceremonia mina i teraz Clary pamitaa j jak przez
mg: przysigi, kwiaty, wiato wiec, szczliwa twarz jej matki i bysk w oczach
Lukea. Jocelyn ostatecznie odrzucia wymyln sukni i zdecydowaa si na prost, bia
letni sukienk i wosy spite w luny kok, w ktry wetkna kolorow kredk. Luke,
przystojny w gobiej szaroci, nie wydawa si mie nic przeciwko temu.
Teraz gocie toczyli si wszyscy razem. Kilku wilkoakw sukcesywnie sprztao
rzdy krzese i ustawiao prezenty na dugim stole. Ten od Clary, namalowany przez ni
portret mamy i Lukea, wisia na cianie. Kochaa go malowa; kochaa znw mie w
1 ubin

to po ang. lupin, a lupus z ac. to wilk.

ShadowhuntersTranslateTeam

doniach pdzel i farby rysowa, nie, eby tworzy runy, lecz by spod jej rk wyszo co
piknego, co kiedy moe si komu spodoba.
Jocelyn bya zajta przytulaniem Mai, ktra wygldaa na rozbawion jej
entuzjazmem. Bat rozmawia z Lukiem, ktry wydawa si oszoomiony, ale pozytywnie.
Clary umiechna si do nich i wylizgna si ze stodoy na drog na zewntrz.
Ksiyc wisia wysoko na niebie, owietlajc jezioro i podne posiadoci,
sprawiajc, e reszta farmy byszczaa w jego wietle. Na wszystkich drzewach zostay
powieszone latarnie, ktre teraz koysay si na delikatnym wietrze. cieki zostay
otoczone po obu stronach malutkimi wieccymi krysztakami jeden z wkadw
Magnusa w organizacj, chocia ich autora nigdzie nie byo wida. Clary nie dostrzega
go w tumie na uroczystoci, chocia byli tam prawie wszyscy inni: Maia i Bat, Isabelle w

srebrze, Alec wygldajcy w czarnym garniturze bardzo powanie i Jace, ktry


zdecydowanie pozby si gdzie swojego krawatu i ten prawdopodobnie znajdowa si
teraz gdzie w pobliskim listowiu. Pojawili si nawet Robert i Maryse, wytwornie
odziani; Clary nie miaa pojcia, jak mia si ich zwizek, i nie chciaa nikogo pyta.
Clary skierowaa si do najwikszego spord biaych namiotw; ustawiono tam
stanowisko DJ-a dla Bata, a kilku czonkw sfory i innych goci przygotowywao miejsce
do taczenia. Stoy ubrano w dugie, biae autobusy i zestawy chiskiej porcelany z
domku na farmie, pochodzce z czasw, kiedy Luke przetrzsa pchle targi w
miasteczkach wok farmy. Nie pasoway one do siebie, a szklanki w rzeczywistoci byy
starymi soikami od demu, natomiast dekoracje na stoach stanowiy rcznie zebrane
niebieskie astry i koniczyna pywajce w przernych ceramicznych miskach i Clary
uwaaa, e to najadniejszy lub, jaki kiedykolwiek widziaa.
Na dugim stole ustawiono kieliszki szampana; Jace sta niedaleko i, gdy j zobaczy,
unis swj i do niej mrugn. Postawi na niead w swoim wygldzie: wygnieciona
marynarka i rozczochrane wosy, no i ten brak krawatu, a jego skra bya zota, gdy
zaczynao si ju lato, i by taki pikny, e serce Clary a bolao.
Sta z Isabelle i Alekiem; Isabelle wygldaa oszaamiajco z wosami zebranymi w
luny kok. Clary wiedziaa, e nigdy nie bdzie w stanie wyglda tak elegancko, nawet
za milion lat, ale nie przejmowaa si tym. Isabelle to Isabelle i Clary cieszya si, e
istnieje, czynic wiat odrobin bardziej dzikszym z kadym swym umiechem. Teraz
Isabelle gwizdna, patrzc na drugi koniec namiotu.
Spjrzcie na to.
Clary spojrzaa I zrobia to znw. Zobaczya dziewczyn wygldajc na jakie
dziewitnacie lat; miaa rozpuszczone brzowe wosy i mi twarz. Ubrana bya w
zielon, nieco staromodn w swoim stylu sukienk, a jej szyj zdobi jadeitowy
naszyjnik. Clary ju j wczeniej widziaa, w Alicante, jak rozmawiaa z Magnusem w
czasie przyjcia Clave na Placu Anioa.
Trzymaa za rk bardzo znajomego, bardzo przystojnego chopaka z potarganymi,
ciemnymi wosami; by wysoki i smuky w eleganckim, czarnym garniturze i biaej
koszuli, ktre podkrelay wystajce koci policzkowe na jego twarzy. Gdy Clary

ShadowhuntersTranslateTeam

patrzya, nachyli si, by szepn co do ucha swojej towarzyszki, a ona umiechna si i


caa jej twarz rozjania si.
Brat Zachariasz powiedziaa Isabelle. Miesice od stycznia do grudnia z
Kalendarza Gorcych Cichych Braci. Co on tu robi?
Jest co takiego jak Kalendarz Gorcych Cichych Braci? zainteresowa si Alec.
Sprzedaj go?
Przesta. Isabelle daa mu kuksaca. Magnus zaraz tu bdzie.
Gdzie w ogle jest Magnus? zapytaa Clary.
Isabelle umiechna si w swj szampan.
Mia co do zaatwienia.
Clary jeszcze raz spojrzaa w stron Zachariasza i dziewczyny, ale oni ju zniknli w
tumie. Wolaaby, eby tego nie zrobili co byo w tej dziewczynie, co j fascynowao
ale chwil pniej Jace oplata swoj doni jej nadgarstek i odstawia swojego
szampana.
Zatacz ze mn poprosi.
Clary spojrzaa w stron sceny. Bat zaj swoje miejsce za stanowiskiem dla DJ-a, ale
nie leciaa jeszcze adna muzyka. W kcie kto umieci pianino i Catarina Loss, ktrej
skra byszczaa niebiesko, wydobywaa z klawiszy delikatne dwiki.

Nie ma muzyki zauwaya.


Jace umiechn si do niej.
Nie potrzebujemy jej.
Iiii to jest znak, e czas sobie pj wtrcia Isabelle, chwytajc Aleca za za okie i
wcigajc w tum. Jace patrzy za nimi z szerokim umiechem.
Isabelle ma alergi na sentymentalno zamiaa si Clary. Ale powanie, nie
moemy zataczy bez muzyki. Bd si na nas gapi
Wic chodmy gdzie, gdzie nas nie zobacz zaproponowa Jace i odcign j od
namiotu. Bya teraz godzina, ktr Jocelyn nazywaa bkitn godzin, wszystko
zanurzone w zmierzchu, biay namiot niczym gwiazda, a trawa mikka, kade jej dbo
byszczce jak srebro.
Jace przycign j plecami do siebie, dopasowujc jej ciao do swojego i obejmujc j
ramionami w talii. Ustami dotyka jej szyi.
Moglibymy pj do domku rzek. S tam sypialnie.
Odwrcia si w jego ramionach i mocno dgna go w pier.
To lub mojej mamy przypomniaa. Nie bdziemy tu uprawia seksu.
Cakowicie.
Ale cakowicie to moja ulubiona forma uprawiania go.
Dom jest peen wampirw poinformowaa go radonie. Zostay zaproszone,
wic przybyy zeszej nocy. Czekay tam, a soce zajdzie.
Luke zaprosi wampiry?
Maia to zrobia. Gest pokoju. Prbuj si dogadywa.
Jestem pewien, e wampiry miayby poszanowanie dla naszej prywatnoci.

ShadowhuntersTranslateTeam

Ja jestem pewna, e nie odpara Clary i odcigna go od cieki prowadzcej do


domku, zamiast tego prowadzc ich w stron zagajnika. Dawa on moliwo skrycia si
w swoim cieniu, na swojej ubitej ziemi penej korzeni, wrd grskiej mity i jej
gwiedzicie biaych kwiatw kpami otaczajcej pnie drzew.
Opara si o drzewo, cignc Jacea ze sob tak, e pochyla si w jej stron, opierajc
donie o pie po obu stronach jej ramion, a ona znalaza si w klatce stworzonej z jego
rk. Przesuna domi po mikkim materiale jego marynarki.
Kocham ci powiedziaa.
Spojrza na ni.
Wydaje mi si, e wiem, co miaa na myli Madame Dorothea rzek. Wtedy, gdy
powiedziaa, e zakocham si w niewaciwej osobie.
Oczy Clary rozszerzyy si. Zastanowia si, czy zaraz z ni zerwie. Jeli tak, bdzie
miaa mu co do powiedzenia na temat jego wyczucia czasu, zaraz po tym jak utopi go w
jeziorze.
Wzi gboki wdech.
Sprawiasz, e zaczynam zastanawia si nad sob wyjani. Przez cay czas,
kadego dnia. Zostaem wychowany w przekonaniu, e musz by idealny. Idealnym
wojownikiem, idealnym synem. Nawet gdy zaczem mieszka z Lightwoodami,
mylaem, e moim obowizkiem jest takim by, bo inaczej mnie odel. Nie mylaem,
e mio czy si z przebaczeniem. A potem pojawia si ty i roztrzaskaa wszystko,
w co wierzyem, na kawaeczki, i zaczem postrzega wszystko inaczej. Miaa w sobie
tyle mioci, tyle przebaczenia, tyle wiary. I zaczem myle, e moe byem wart tej
wiary. e nie musz by idealny; musiaem sprbowa i okazao si, e to wystarczy.
Zamkn oczy; widziaa saby puls na jego skroni, czua napicie w caym jego ciele.
Wic myl, e bya z osob dla tego Jacea, ktrym byem, ale nie dla tego, ktrym

teraz jestem, ktrym pomoga mi si sta. Ktrego, nawiasem mwic, lubi duo
bardziej od poprzedniego. Zmienia mnie na lepsze i nawet, gdyby teraz mnie
zostawia, to pozostanie. Przerwa. Nie mwi, e powinna mnie zostawi doda
szybko i pochyli swoj gow w stron jej tak, e ich czoa si dotykay. Powiedz co,
Clary.
Jego donie spoczyway na jej ramionach, ciepe na jej zimnej skrze; czua, jak si
trzs. Oczy mia zote nawet w niebieskim wietle zmierzchu. Pamitaa, e uwaaa je
za zdystansowane, nawet przeraajce, zanim nauczya si dostrzec, e to, co miaa
przed oczami, to wspaniae ukrywanie siedemnastu lat samoobrony. Siedemnastu lat
ochrony swojego serca.
Trzsiesz si zauwaya z pewnym zdumieniem.
To ty to sprawiasz odpowiedzia, czua jego oddech na policzku, gdy przesun
donie w d jej nagich ramion za kadym razem za kadym razem.
Mog podzieli si z tob nudnym faktem naukowym? szepna. Zakad, e nie
nauczylicie si tego na lekcjach historii u Nocnych owcw.

ShadowhuntersTranslateTeam

Jeli prbujesz odwrci moj uwag od mwienia o moich uczuciach, nie robisz
tego zbyt subtelnie. Dotkn jej twarzy. Wiesz, e wygaszam przemowy. W porzdku.
Nie musisz mi nimi odpowiada. Wystarczy, e powiesz, e mnie kochasz.
Nie prbuj odwrci twojej uwagi. Uniosa do i delikatnie poruszya palcami.
W ciele czowieka znajduje si tysic bilionw komrek oznajmia. I kada taka
komrka w moim ciele ci kocha. Pozbywamy si jednych komrek i hodujemy nowe, a
moje nowe komrki kochaj ci bardziej ni te stare, dlatego kadego kolejnego dnia
kocham ci bardziej ni poprzedniego. To nauka. A kiedy umr i spal moje ciao, i stan
si popioem, ktry miesza si z powietrzem, jest czci ziemi i drzew, i gwiazd, kady,
kto bdzie tym powietrzem oddycha lub widzia kwiaty wyrastajce z tej ziemi, lub
patrzy na gwiazdy, bdzie take pamita ciebie i ci kocha, bo ja tak bardzo ci
kocham. Umiechna si. Co ty na tak przemow?
On tylko na ni patrzy, to by jeden z pierwszych razw w yciu, gdy zabrako mu
sw. Zanim odpowiedzia, ona wycigna si, by go pocaowa najpierw niewinne
dotknicie ustami ust, ale ten pocaunek szybko si pogbi i wkrtce ju rozchyla jej
usta swoimi i wlizgiwa do rodka swj jzyk, a ona czua jego smak: sodko Jacea
przyprawion odrobin szampana. Jego rce gorczkowo przesuway si w gr i w d
po jej plecach, po wypukociach jej krgosupa, jedwabnych ramiczkach jej sukienki,
nagich opatkach, przycigajc j do siebie. Wsuna donie pod jego kurtk,
zastanawiajc si, czy to pjcie do domku nie byo jednak dobrym pomysem, nawet
jeli byo tam peno wampirw
Interesujce odezwa si rozbawiony gos i Clary szybko odsuna si od Jacea,
by ujrze Magnusa stojcego midzy dwoma drzewkami. wiato ksiyca malowao
jego wysok sylwetk; zdecydowa si zrezygnowa z ekstrawagancji i ubra idealnie
skrojony czarny garnitur, ktry wyglda na tle ciemniejcego nieba jak rozlany
atrament.
Interesujce? powtrzy Jace. Magnusie, co tu robisz?
Przyszedem po was odpar Magnus. Uwaam, e jest co, co powinnicie
zobaczy.
Jace zamkn oczy, jakby modli si o cierpliwo.
JESTEMY ZAJCI.
Widz prychn Magnus. Wiecie, mwi, e ycie jest krtkie, ale ono wcale nie
jest zaraz a tak krtkie. Moe by cakiem dugie i bdziecie mieli cae swoje ycia, by

spdzi je ze sob, wic naprawd sugeruj, ebycie poszli ze mn, bo bdziecie


aowa, jeli tego nie zrobicie.
Clary odsuna si od drzewa, jej do nadal spoczywaa w doni Jacea.
Okej powiedziaa.
Okej? powtrzy Jace, podajc za ni. Powanie?
Ufam Magnusowi oznajmia Clary. Jeli to wane, to wane.
A jeli nie, utopi go w jeziorze zagrozi Jace, powtarzajc wczeniejsz
niewypowiedzian myl Clary. Ukrya swj umiech w ciemnoci.

ShadowhuntersTranslateTeam

***

Alec sta na skraju namiotu i patrzy na taczcych goci. Soce wisiao ju


wystarczajco nisko na horyzoncie, by by wycznie czerwonym prkiem
namalowanym na odlegym niebie, wic wampiry wyszy z domu i doczyy do
przyjcia. Pod ich gust dokonano pewnych dyskretnych udogodnie i teraz poruszali si
wrd pozostaych z porwanymi ze stou z szampanem maymi podunymi kieliszkami
z metalu, ktrych nieprzezroczysto ukrywaa znajdujcy si w rodku pyn.
Lily, gowa nowojorskiego klanu wampirw, siedziaa przy klawiszach pianina z
koci soniowej i wypeniaa pomieszczenie dwikami jazzu. Ponad muzyk przebi si
gos, ktry powiedzia do ucha Aleca:
Uwaam, e to bya pikna ceremonia.
Alec odwrci si i ujrza swojego patrzcego na goci ojca, ktrego dua do
zaciskaa si na kruchym kieliszku do szampana. Robert by postawnym mczyzn o
szerokich ramionach, ktry nigdy nie wyglda najlepiej w garniturze: przypomina
wyronitego ucznia, ktrego w taki strj wcisn zirytowany rodzic.
Cze przywita si Alec. Na drugim kocu pokoju widzia swoj matk,
rozmawiajc z Jocelyn. Wosy Maryse przecinao wicej siwych pasm ni pamita;
wygldaa elegancko jak zawsze. Mio, e przyszlicie doda niechtnie. Oboje z jego
rodzicw byli prawie nieznonie wdziczni, e ich dzieci wrciy do nich po Mrocznej
Wojnie zbyt wdziczni, by si zezoci lub ich zbeszta. Zbyt wdziczni, by Alec
powiedzia im wiele o Magnusie; gdy jego matka wrcia do Nowego Jorku, zebra reszt
swoich rzeczy z Instytutu i przenis si do mieszkania na Brooklynie. Nadal bywa w
Instytucie prawie kadego dnia i widzia czsto matk, ale Robert pozosta w Alicante, a
Alec nie prbowa si z nim kontaktowa. Cae to udawanie uprzejmoci w stosunkach
z mam, to wszystko Bardzo to mie.
Alec dostrzeg, jak ojciec si wzdryga. Chcia by uprzejmy, ale uprzejmo nigdy mu
nie wychodzia. Zawsze wygldaa na kamstwo.
Nie udajemy uprzejmoci odpar Robert. Nadal kocham twoj matk, jestemy
dla siebie wani. Po prostu nie moemy by maestwem. Powinnimy byli wczeniej
to zakoczy. Wydawao nam si, e robimy to, co naley. Mielimy dobre intencje.
Droga do pieka mrukn Alec i spojrza na swj kieliszek.
Czasem zacz Robert wybierasz osob, z ktr chcesz by, gdy jeste za mody,
a potem ty si zmieniasz, a ona nie zmienia si z tob.
Alec powoli wzi oddech; jego yy nagle wypeni gniew.
Jeli to przytyk do mnie i Magnusa, wsad go sobie gdzie warkn. Przestae
mie jakiekolwiek prawo do osdu mnie i moich zwizkw, gdy dae mi jasno do

zrozumienia, e jeli chodzi o ciebie, to Nocny owca, ktry jest gejem, nie jest tak

ShadowhuntersTranslateTeam

naprawd Nocnym owc. Odoy kieliszek na najbliszy gonik. Nie jestem


zainteresowany
Alecu. Co w gosie Roberta sprawio, e Alec si odwrci; nie brzmia na
zdenerwowanego, po prostu zaamanego. To prawda, powiedziaem niewybaczalne
rzeczy. Wiem to rzek. Ale zawsze byem z ciebie dumny i teraz te jestem.
Nie wierz ci.
Kiedy byem w twoim wieku, modszy, miaem parabatai zacz Robert,
Tak, Michaela Waylanda przerwa mu Alec, nie przejmujc si tym, e brzmi na
rozgoryczonego ani wyrazem twarzy ojca. Wiem. Dlatego przygarne Jacea. Zawsze
mylaem, e wasza dwjka nie moga by sobie bardzo bliska. Nie wydawae si
specjalnie za nim tskni czy przejmowa si jego mierci.
Nie wierzyem, e nie yje wyjani Robert. Wiem, e to trudne do wyobraenia;
nasza wi ucierpiaa przez wyrok Clave o wygnaniu, ale ju przedtem si od siebie
oddalilimy. By jednak czas, kiedy bylimy sobie bliscy, najlepsi przyjaciele; by czas,
kiedy powiedzia mi, e mnie kocha.
Co w nacisku, jaki ojciec pooy na te sowa, zatkao Aleca.
Michael Wayland by w tobie zakochany?
Ja nie zareagowaem dobrze na to cign Robert. Powiedziaem, e nigdy
wicej ma mi tego nie mwi. Baem si i zostawiem go samego z jego mylami,
uczuciami i strachem i nigdy ju nie bylimy sobie tak bliscy, jak kiedy. Przygarnem
Jacea, by jako zadouczyni, chocia troch, za to, jak postpiem, ale wiem, e tak
naprawd nie mona tego zrobi w aden sposb. Spojrza na Aleca, a jego niebieskie
oczy byy spokojne. Mylisz, e si ciebie wstydz, ale wstydz si siebie. Patrz na
ciebie i widz odbicie swojej wasnej nieprzychylnoci wobec czowieka, ktry nigdy na
ni nie zasuy. W swoich dzieciach odnajdujemy siebie znowu, siebie, ktrzy mog sta
si od nas lepsi. Alecu, jeste o wiele lepszym czowiekiem ni ja kiedykolwiek byem czy
bd.
Alec sta jak sup soli. Pamita swj sen w wiecie demonw o ojcu mwicym
wszystkim, jaki jest odwany, jaki z niego dobry Nocny owca i wojownik, ale nigdy nie
wyobraa sobie, e ojciec powie mu, e jest dobrym czowiekiem.
Jakim cudem, byo to o wiele lepsze.
Linie napicia wok oczu i ust Roberta byy wyrane, gdy patrzy na Aleca. Alec nie
mg powstrzyma si przed rozmylaniem, czy kiedykolwiek opowiedzia komu o
Michaelu, i jak wiele kosztowao go opowiedzenie tej historii przed chwil.
Delikatnie dotkn ramienia ojca pierwszy raz od miesicy dotkn go z wasnej
woli a potem opuci do.
Dzikuj rzek e powiedziae mi prawd.
Nie byo to przebaczenie, nie do koca, ale by to jaki pocztek.

ShadowhuntersTranslateTeam

***

Trawa bya wilgotna z powodu chodu nadchodzcej nocy; Clary czua, jak zimno
przenika przez jej sanday, gdy sza w stron namiotu z Jacem i Magnusem. Clary
widziaa, e nakrywano ju do stow, byszczay porcelan i srebrnymi sztucami.

Wszyscy pomagali, nawet ludzie, ktrych zwykle uwaaa za wiecznie niedostpnych i


zdystansowanych: Kadir, Jia, Maryse.
Z namiotu dochodzia muzyka. Bat zrobi sobie przerw, ale kto gra jazz na
pianinie. Widziaa Aleca stojcego ze swoim ojcem, pochonitych rozmow, a potem
tum si rozstpi i zobaczya wiele innych znajomych twarzy: gawdzce Mai i Aline,
Isabelle stojc obok Simona, ktry wyglda niezrcznie
Simon.
Clary zatkao. Jej serce zatrzymao si na chwil, a potem na kolejn; czua fale
gorca i zimna, jakby zaraz miaa zemdle. To nie mg by Simon; to musia by kto
inny. Inny chudy chopiec z rozczochranymi brzowymi wosami i w okularach, jednak
mia na sobie ten sam wyblaky Tshirt, w ktrym go rano widziaa, a jego wosy nadal
byy dugie i wpaday mu na twarz, i umiecha si do niej nieco niepewnie przez tum i
by to Simon, i by to Simon, i by to Simon.
Nawet nie pamitaa, e zacza biec, ale nagle do Magnusa znalaza si na jej
ramieniu, zatrzymujc j uciskiem jak elazo.
Uwaaj ostrzeg. Nie pamita wszystkiego. Mogem zwrci mu kilka
wspomnie, ale niewiele. Reszta musi zaczeka, ale, Clary Pamitaj, e on nie pamita.
Nie oczekuj cudw.
Musiaa przytakn, bo j puci, a ona ju mkna przez trawnik do namiotu,
rzucajc si na Simona z tak si, e a si zatoczy, prawie upadajc. Nie ma ju
wampirzej siy; spokojnie, spokojnie, nakaza jej umys, ale reszta jej nie chciaa go
sucha. Oplatay go jej ramiona, a ona p przytulaa go, a p pakaa w przd jego
kurtki.
Bya wiadoma tego, e Isabelle, Jace i Maia stoj obok nich, a Jocelyn spieszy w ich
stron. Odsuna si od Simona na tyle, by spojrze na jego twarz. To zdecydowanie by
Simon. Z tak bliska moga dostrzec piegi na jego lewym policzku, tyci blizn na ustach
po wypadku w czasie grania w pik w smej klasie.
Simonie szepna. Czy ty Znasz mnie? Wiesz, kim jestem?
Poprawi okulary na nosie. Jego do draa lekko.
Ja Rozejrza si. To jak zjazd rodzinny, na ktrym nie znam praktycznie
nikogo, ale mnie znaj wszyscy odezwa si. To

ShadowhuntersTranslateTeam

Przytaczajce? dokoczya Clary. Staraa si ukry rozczarowanie, ktre


pojawio si gboko w jej piersi, e jej nie rozpozna. Nie ma problemu, jeli mnie nie
znasz. Mamy czas.
Spojrza na ni. Jego twarz pena bya niepewnoci i nadziei, a w jej wyrazie byo
lekkie zamroczenie, jakby wanie zosta obudzony ze snu i nie by pewien, gdzie si
znajduje. A potem si umiechn.
Nie pamitam wszystkiego przyzna. Jeszcze nie. Ale pamitam ciebie.
Podnis jej do i dotkn zotego piercionka na jej prawym palcu wskazujcym. Metal
Baniowego Ludu by ciepy pod jego dotykiem. Clary oznajmi. Jeste Clary. Jeste
moj najlepsz przyjacik.

***

Alec szed w kierunku wzgrza, gdzie na ciece sta spogldajcy na namiot Magnus.
Opiera si o drzewo, rce mia w kieszeniach, i Alec doczy do niego, by patrze, jak

Simona wygldajcego na tak wszystkim zdumionego jak kacztko, ktre przed chwil
si wykluo, otaczaj przyjaciele: Jace i Maia, i Luke, i nawet Jocelyn, paczca ze
szczcia, gdy go przytulaa, rujnujc swj makija. Tylko Isabelle staa z dala od grupy
ze zoonymi rkami i twarz prawie bez wyrazu.
Prawie mona pomyle, e jej to nie obchodzi powiedzia Alec, kiedy Magnus
wycign rk, by poprawi jego krawat. Magnus pomg mu wybra garnitur, ktry
mia teraz na sobie, i by bardzo dumny z tego, e mia on delikatne niebieskie prki,
ktre podkrelay oczy Aleca. Ale jestem pewien, e jest odwrotnie.
Masz racj zgodzi si Magnus. Obchodzi j to a za bardzo, dlatego stoi z dala.
Zapytabym, co zrobie, ale nie jestem pewien, czy chc wiedzie rzek Alec,
opierajc si plecami o Magnusa i odnajdujc ukojenie w pewnym cieple ciaa za sob.
Magnus opar brod na ramieniu Aleca i przez chwil stali razem w bezruchu, patrzc w
d na namiot i odgrywajc si w nim scen penego szczcia chaosu. Dobrze, e to
zrobie.
Dokonujesz wyboru, ktrego w danej chwili musisz dokona powiedzia Magnus
do jego ucha. I masz nadziej na brak konsekwencji, przynajmniej tych powanych.
Nie mylisz, e twj ojciec bdzie zy, prawda? zapyta Alec i Magnus zamia si
sucho.
Ma wiele innych spraw, lepszych ode mnie, ktrymi si zajmuje stwierdzi. A ty?
Widziaem, jak rozmawiae z Robertem.
Alec czu, jak ciao Magnusa spina si, gdy powtrzy mu, co ojciec mu opowiedzia.

ShadowhuntersTranslateTeam

Wiesz co, nigdy bym tego nie zgad odpar Magnus, gdy Alec skoczy. A
spotkaem Michaela Waylanda. Alec poczu, jak wzrusza ramionami. To wiele
wyjania. Serce wiecznie niedowiadczone i tak dalej. 2 Jak mylisz? Powinienem mu
wybaczy?
Myl, e to, co ci powiedzia, to wyjanienie, ale nie usprawiedliwia ono tego, jak
si zachowa. Jeli mu wybaczysz, zrb to dla siebie, nie dla nie go. Zo to tylko strata
czasu doradzi Magnus zwaszcza, e jeste jedn z najbardziej kochajcych osb,
jakie znam.
To dlatego mi wybaczye? Dla mnie czy dla siebie? spyta Alec, nie bdc zym,
jedynie ciekawym.
Wybaczyem ci, bo ci kocham i nienawidz by bez ciebie. Ja tego nienawidz, mj
kot tego nienawidzi. No i dlatego, e Catarina przekonaa mnie, e zachowaem si jak
gupek.
Mmm. Lubi j.
Rce Magnusa otoczyy Aleca i spoczy na jego klatce piersiowej, jakby chcia
wyczu bicie jego serca.
I ty mi wybaczye doda e nie mogem uczyni ci niemiertelnym lub wasnej
niemiertelnoci zakoczy.
Nie ma tu co wybacza owiadczy Alec. Nie chc y wiecznie. Pooy swoj
do na doni Magnusa i splt ich palce ze sob. Moemy nie mie wiele czasu rzek.
Zestarzej si i umr. Ale obiecuj, e do tego czasu ci nie zostawi. Tylko to mog
obieca.
Wielu Nocnych owcw w ogle si nie starzeje zauway Magnus. Alec czu jego
puls. Magnus taki jak ten, bez sw, ktre zwykle tak atwo do niego przychodziy, by
dziwnym zjawiskiem.
Alec odwrci si w ramionach Magnusa tak, e stali twarzami do siebie, chonc
wszystkie te szczegy, ktrymi nigdy si nie nudzi: ostre koci na twarzy Magnusa,

zot ziele jego oczu, usta, ktre zawsze wyglday, jakby zaraz miay si umiechn,
cho teraz wyglda na zmartwionego.
Nawet, gdyby byy to tylko dni, chciabym wszystkie je z tob spdzi. Czy to
cokolwiek oznacza?
Tak odpar Magnus. Oznacza to, e od teraz sprawimy, eby kady dzie si
liczy.
2 Cytat

z ksiki Tydzie nad rzekami Concord i Merrimack Henryego Davida Thoreau

ShadowhuntersTranslateTeam

***

Taczyli.
Lily graa co wolnego i delikatnego na pianinie i Clary suna pord innych goci
weselnych, z ramionami Jacea wok niej. To by wanie taki taniec, jaki lubia: nic zbyt
skomplikowanego, gwnie trzymanie partnera i nierobienie nic, by podci im nogi.
Opieraa policzek o przd koszuli Jacea, materia by pognieciony i mikki pod jej
skr. Jego do bawia si leniwie lokami, ktre wypady z jej koka, palcami przesuwa
po jej szyi. Nie moga powstrzyma si przed przypomnieniem sobie snu, ktry miaa tak
dawno temu i w ktrym taczya z nim w Sali Anioa. By wtedy taki wycofany, tak
czsto zimny; zdumiewao j czasem, gdy teraz na niego patrzya, e to by ten sam Jace.
Jace, ktrym pomoga mi si sta, powiedzia. Jace, ktrego lubi duo bardziej od
poprzedniego.
Ale nie by jedynym, ktry si zmieni; ona take bya inna. Otworzya usta, by mu o
tym powiedzie, gdy kto postuka j w rami. Odwrcia si, by zobaczy mam,
umiechajc si do nich obojga.
Jace zwrcia si do niego Jocelyn mogabym prosi ci o przysug?
Jace i Clary przestali taczy; adne si nie odezwao. Jocelyn przez ostatnie p roku
przekonaa si do Jacea; teraz Clary odwayaby si nawet powiedzie, e go lubi,
jednak nadal nie zawsze bya zachwycona chopakiem Clary. Lily jest zmczona gr, ale
wszystkim tak podoba si to pianino A ty grasz, prawda? Clary powiedziaa mi, jaki
jeste utalentowany. Zagraby dla nas?
Jace rzuci spojrzenie w stron Clary, tak szybkie, e zauwaya je tylko dla tego, e
znaa go ju wystarczajco dobrze, by wiedzie, jak patrzy. Mia jednak wymienite
maniery, jeli tylko zechcia ich uy. Umiechn si do Jocelyn jak anio i poszed do
pianina. Chwil pniej dwiki klasycznej muzyki wypeniy namiot.

***

Tessa Gray i modzieniec, ktry by kiedy Bratem Zachariaszem, siedzieli w kcie


przy najdalszym stole i patrzyli, jak palce Jacea Herondalea poruszaj si po klawiszach
pianina jakby taczyy. Jace nie mia krawatu, jego koszula bya czciowo rozpita, a
twarz mia skupion, gdy z pasj powica si muzyce.

ShadowhuntersTranslateTeam

Chopin Tessa rozpoznaa utwr z delikatnym umiechem. Jestem ciekawa


Jestem ciekawa, czy maa Emma Carstairs bdzie kiedy graa na skrzypcach.
Ostronie zamia si jej towarzysz. Tego nie mona wymusi.

To cikie rzeka, obracajc si, by spojrze na niego powanie. Szkoda, e nie


moesz powiedzie jej wicej o wizach, jakie was cz, wtedy moe nie czuaby si tak
samotna.
Smutek zmy umiech z jego delikatnych ust.
Wiesz, e nie mog. Jeszcze nie teraz. Zasugerowaem jej to, ale to wszystko, co
mogem zrobi.
Bdziemy mie na ni oko zadecydowaa Tessa. Zawsze bdziemy mie na ni
oko. Prawie e w nabonym skupieniu dotkna Znakw na jego policzku, pozostaoci
z czasu, gdy by Cichym Bratem. Pamitam, jak powiedziae, e ta wojna to historia
Lightwoodw i Herondalew, i Fairchildw, i tak rzeczywicie jest, tak samo jak
Blackthornw i Carstairsw, i cudownie jest ich wszystkich zobaczy. Ale gdy to robi,
jest tak, jakbym widziaa ca przeszo, ktra si za nimi rozciga. Patrz, jak Jace
Herondale gra, i widz duchy przybywajce wrd muzyki. A ty?
Duchy to wspomnienia, a my je zachowujemy, poniewa ci, ktrych kochamy, nie
opuszczaj wiata.
Tak zgodzia si. Po prostu chciaabym, eby on by tu z nami i eby mg to z
nami oglda, chocia raz eby jeszcze by z nami.
Poczua szorstk mikko jego wosw, gdy pochyli si, by pocaowa delikatnie jej
palce dworski zwyczaj z minionej epoki.
On jest z nami, Tesso. Moe nas zobaczy. Wierz w to. Czuj to, tak samo jak
dawniej mogem czasem wyczu, gdy by smutny lub zy, lub samotny, lub szczliwy.
Dotkna perowej bransoletki na nadgarstku, a potem jego twarzy swoimi
delikatnymi, penymi mioci palcami.
A jaki jest teraz? szepna. Szczliwy czy zadumany, czy smutny, czy samotny?
Nie mw mi, e jest smutny. Ale musisz wiedzie. Zawsze wiedziae.
Jest szczliwy, Tesso. Widok nas razem sprawia mu rado, tak samo jak mi
zawsze sprawiao rado patrzenie na was umiechn si, umiechem, ktry mia w
sobie ca prawd wiata, i wysun swoje palce z jej, siadajc prosto. Dwie osoby
zmierzay w stron ich stou: wysoka, rudowosa kobieta i dziewczyna z takimi samymi
rudymi wosami i zielonymi oczami. A skoro ju mwimy o przeszoci doda
myl, e jest tu kto, kto chciaby z tob porozmawia.

***

ShadowhuntersTranslateTeam

Clary z rozbawieniem obserwowaa Churcha, gdy niepostrzeenie podesza do niej


matka. Z okazji przyjcia kot zosta przyozdobiony tuzinami tycich srebrnych
dzwoneczkw lubnych i w szale zemsty wygryza teraz dziur w jednej z ng pianina.
Mamo odezwaa si podejrzliwie Clary co planujesz?
Mama pogadzia jej wosy czuym gestem.
Chciaabym, eby kogo poznaa wyjania, biorc Clary za rk. Ju czas.
Czas? Czas na co? Clary pozwolia si pocign, tylko na wp protestujc, w
stron przykrytego biaym obrusem stolika w kcie namiotu. Siedziaa przy nim ta
brzowowosa dziewczyna, ktr wczeniej widziaa. Podniosa wzrok, gdy Clary si
zbliaa. Brat Zachariasz wstawa z krzesa obok niej; umiechn si delikatnie do Clary
i poszed porozmawia z Magnusem, ktry wrci ze wzgrza, trzymajc si za rce z
Alekiem.

Clary powiedziaa Jocelyn chciaabym, eby poznaa Tess.

***

Isabelle.
Podniosa wzrok; opieraa si o pianino, pozwalajc grze Jacea (i sabemu
dwikowi, ktry towarzyszy podgryzaniu drewna przez Churcha) si uspokoi.
Muzyka przypominaa jej dziecistwo, Jacea spdzajcego godziny w pokoju
muzycznym i wypeniajcego korytarze Instytutu kaskad dwikw.
To by Simon. Rozpi swoj dinsow kurtk, bo w namiocie byo ciepo, i moga
zobaczy rumiece gorca i niezrcznoci na jego policzkach. Byo w tym co
niesamowicie obcego, Simon, ktry si rumieni i by oziby, i by gorcy, i wydorola, i
oddali si od niej.
Jego ciemne oczy byy ciekawskie, spoczywajc na niej; zobaczya w nich pewne
rozpoznanie, ale nie byo ono pene. Nie by to sposb, w jaki Simon patrzy na ni
wczeniej, pragnienie i sodki bl, i poczucie tego, e oto by kto, kto j widzia, widzia i
Isabelle, ktr prezentowaa wiatu, i Isabelle, ktr ukrywaa przed nim w cieniach,
gdzie niewielu mogo j zobaczy.
Simon by jednym z tych niewielu. Teraz by kim innym.
Isabelle powtrzy, a ona wyczua, e Jace na ni patrzy ciekawskimi oczami, nie
przestajc porusza palcami na klawiszach pianina. Zataczysz ze mn?
Westchna i przytakna.

ShadowhuntersTranslateTeam

Dobrze odpara i pozwolia poprowadzi si na parkiet. Bya w swoich obcasach


rwnie wysoka jak on; ich oczy znajdoway si na tym samym poziomie. Za szkami
okularw jego oczy miay ten sam kawowy odcie brzu.
Powiedzieli mi zacz i odchrzkn a przynajmniej zrozumiaem, e ty i ja
Nie przerwaa mu. Nie mw o tym. Jeli nie pamitasz, nie chc o tym sucha.
Jedna jego do spoczywaa na jej ramieniu, a druga w pasie. Jego skra bya ciepa,
nie zimna, jak zapamitaa.
Ale ja chc to pamita wyzna i przypomniaa sobie, jaki ktliwy zawsze by;
przynajmniej to si nie zmienio. Pamitam cz tego To nie jest tak, e nie wiem,
kim jeste, Isabelle.
Nazywaby mnie wtedy Izzy oznajmia, nagle czujc si bardzo zmczona. Izzy,
nie Isabelle.
Pochyli si i poczua na wosach jego oddech.
Izzy powiedzia pamitam caowanie ci.
Zadraa.
Nie, nie pamitasz.
Tak, pamitam powtrzy. Przesun donie na jej plecy, palcami przez chwil
dotykajc miejsce tu pod opatk, ktre zawsze skaniao j do skrcenia si. Miny
miesice rzek cichym gosem. I czuem, jakby nic nie byo takie jak powinno. Jakby
zawsze czego brakowao. I teraz wiem, e to byo to, to wszystko, ale take ty. W dzie
nie pamitaem. Ale w nocy niem o tobie, Isabelle.
nie o nas?
O tobie. Dziewczynie o ciemnych oczach. Delikatnie dotkn palcami kocwek jej
wosw. Magnus twierdzi, e byem bohaterem cign. A ja widz na twojej

twarzy, gdy na mnie patrzysz, e szukasz tego chopaka. Tego, ktrego znaa, ktry by
bohaterem i robi wspaniae rzeczy. Nie pamitam, e je robiem. Nie wiem, czy to nie
sprawia, e przestaj by bohaterem. Ale chciabym sprbowa znw by tym
chopakiem. Tym, ktry moe ci pocaowa, bo na to zasuy. Jeli oczywicie bdziesz
wystarczajco cierpliwa, by pozwoli mi sprbowa.
Jego sowa byy takie w stylu Simona. Spojrzaa na niego i po raz pierwszy poczua
nadziej w swoim sercu, i nie rzucia si natychmiast, by j zdusi.
Moe ci pozwol odpara. Sprbowa. Nic nie mog ci obieca.
Nie oczekiwabym tego. Jego twarz si rozjania i zobaczya cie wspomnienia
przemykajcy w jego oczach. amiesz serca, Isabelle Lightwood powiedzia.
Chocia tyle pamitam.

ShadowhuntersTranslateTeam

***

Tessa jest czarownikiem poinformowaa Jocelyn cho bardzo niezwykym.


Pamitasz, jak opowiadaam ci o tym, e panikowaam, bo nie wiedziaam, jak naoy
na ciebie zaklcie, ktre wszyscy Nocni owcy otrzymuj, gdy si rodz? To ochronne? I
e Brat Zachariasz i pewna czarownica zastpili, kogo potrzebowaam, i pomogli w
przeprowadzeniu rytuau? To o niej mwiam. Tessie Gray.
Mwia, e to std zaczerpna pomys na nazwisko Fray. Clary usiada przy
okrgym stole na krzele naprzeciw Tessy. F jak Fairchild rzeka, mylc gono. I
reszta jak Gray.
Tessa umiechna si, caa jej twarz si rozjania.
To by zaszczyt.
Bya dzieckiem; nie mogaby sobie tego przypomnie powiedziaa Jocelyn, ale
Clary pomylaa o tym, e pierwszego razu, gdy j zobaczya, Tessa wygldaa znajomo, i
zwtpia.
Dlaczego mwisz mi o tym teraz? zapytaa Clary, patrzc na matk, ktra staa
przy jej krzele, obracajc swoj now obrczk na palcu z niepokojem. Dlaczego nie
zrobia tego wczeniej?
Prosiam j o to, e jeli zdecyduje si ci powiedzie, chciaabym przy tym by
wyjania Tessa; miaa melodyjny, mikki i sodki gos z delikatnym brytyjskim
akcentem. I obawiam si, e dawno ju odseparowaam si od wiata Nocnych
owcw. Moje wspomnienia o nim s zarwno sodkie, jak i gorzkie, czasem bardziej
gorzkie ni sodkie.
Jocelyn pocaowaa Clary w gow.
Moe porozmawiacie we dwjk? zaproponowaa i odesza w stron Lukea,
ktry rozmawia z Kadirem.
Clary spojrzaa na umiech Tessy i powiedziaa:
Jeste czarownic, ale przyjanisz si z Cichym Bratem. Wicej ni przyjanisz To
nieco dziwne, prawda?
Tessa opara okcie na stole. Na jej nadgarstku byszczaa perowa bransoletka;
dotkna jej w zamyleniu, jakby z nawyku.
Wszystko w moim yciu jest do niezwyke, ale c, to samo mona powiedzie o
twoim, prawda? Jej oczy byszczay. Jace Herondale gra bardzo dobrze na pianinie.
I wie o tym.

Typowe dla Herondalew. Zamiaa si Tessa. Musz ci powiedzie, Clary, e


dopiero niedawno dowiedziaam si, e Jace postanowi by Herondalem, a nie
Lightwoodem. Obie te rodziny s szanowane i obie znaam, ale mj los zawsze by
bardziej zwizany z tym Herondalew. Spojrzaa na Jacea z zamyleniem. S rodziny

ShadowhuntersTranslateTeam

Blackthornowie, Herondaleowie, Carstairsowie z ktrymi zawsze czuam wyjtkow


blisko: czuwaam nad nimi z dala, chocia nauczyam si nie miesza. To po czci
dlatego wycofaam si do Spiralnego Labiryntu po Powstaniu. To takie oddalone od
wiata miejsce, takie ukryte, e wydawao mi si, e tam moe uda mi si pogodzi z tym,
co stao si z Herondaleami. A po Wielkiej Wojnie zapytaam Magnusa, czy powinnam
podej do Jacea, porozmawia z nim o przeszoci Herondalew, ale powiedzia, e
mam da mu czas. e brzemi wiedzy o przeszoci jest cikie. Wic powrciam do
Labiryntu. Przekna lin. To by mroczny rok dla Nocnych owcw, Podziemnych,
dla nas wszystkich. Tak wiele strat i smutku. Do Spiralnego Labiryntu docieray plotki, a
potem pojawili si Mroczni i mylaam, e najlepszym sposobem na pomoc wam bdzie
znalezienie lekarstwa, ale adne nie istniao. auj, e nie moglimy go znale. Czasem
nie ma lekarstwa. Spojrzaa w stron Zachariasza z ognikami w oczach. Ale z drugiej
strony, czasem dziej si te cuda. Zachariasz powiedzia mi, jak znw sta si
miertelnikiem. Okreli to jako opowie o Lightwoodach, Herondaleach i
Fairchildach. Spojrzaa jeszcze raz na Zachariasza, zajtego gaskaniem Churcha. Kot
wspi si na st, gdzie sta szampan, i radonie przewraca kieliszki. Jej spojrzenie byo
pene wymieszanych poirytowania i czuoci. Nie wiesz, ile to dla mnie znaczy, jaka
jestem wdziczna za to, co zrobia dla mojego dla Zachariasza, za wszystko, co dla
niego zrobia.
To raczej Jace ni ktokolwiek inny. To Czy Zachariasz wanie wzi Churcha na
rce? Clary patrzya na niego ze zdumieniem. Zachariasz trzyma kota, ktry
zagodnia i owin ogon wok jego ramienia. Ten kot wszystkich nienawidzi!
Tessa umiechna si ktem ust.
Nie powiedziaabym, e wszystkich.
Wic on jest Zachariasz jest teraz miertelny? zapytaa Clary. Jak zwyczajny
Nocny owca?
Tak potwierdzia Tessa. Ja i on znamy si od dugiego czasu. Spotykalimy si co
roku na pocztku stycznia. W tym roku, gdy na nie przyby, by ku mojemu zaskoczeniu
miertelny.
A ty nie wiedziaa o tym, zanim si pojawi? Zabiabym go.
Tessa umiechna si szeroko.
C, to w pewien sposb zniszczyoby sens tego spotkania. I wydaje mi si, e nie
by pewien, jak go przyjm, miertelnika, gdy sama jestem niemiertelna. Wyraz jej
twarzy przypomina Clary Magnusa, obraz starych, starych oczu na modej twarzy
przypomnia jej o smutku zbyt spokojnym i zbyt gbokim, by ci o krtkich yciach
miertelnikw mogli go zrozumie. Zestarzeje si i umrze, a ja pozostan, jaka jestem.
Ale y ju dugo, duej ni inni, i rozumie to. Ani on, ani ja nie wygldamy na swj wiek.
I kochamy si. To najwaniejsze.
Tessa zamkna oczy i przez chwil wygldaa, jakby pozwolia si ogarn muzyce.
Mam co dla ciebie wypalia, otwierajc oczy. Byy szare, miay kolor deszczwki.
Dla was obojga, ciebie i Jacea rwnie. Wyja co z kieszeni i podaa Clary. Bya to

ShadowhuntersTranslateTeam

matowa srebrna obrczka, piercie rodu, z byszczcym wygrawerowanym wzorem


ptakw w locie. Ten piercie nalea do Jamesa Herondalea wyjania. To

prawdziwy piercie Herondalew, stary. Jeli Jace postanowi, e bdzie Herondalem,


powinien mc go nosi.
Clary wzia piercie; pasowa tylko na jej kciuk.
Dzikuj powiedziaa. Chocia mogaby sama mu go da. Moe nadszed czas,
by z nim porozmawia.
Tessa potrzsna gow.
Spjrz, jaki jest szczliwy rzeka. Zdecydowa, kim jest i kim chce by, i czerpie
z tego rado. Potrzebuje troch czasu, by by szczliwym, zanim znw kto zrzuci na
niego jakie brzemi. Podniosa co, co leao na krzele obok niej, i podaa Clary. Bya
to kopia Kodeksu Nocnych owcw oprawiona w niebieski aksamit. To dla ciebie
powiedziaa. Jestem pewna, e masz wasny, ale ten by dla mnie wan rzecz. Z tyu
jest inskrypcja, widzisz? I obrcia ksik, eby Clary moga zobaczy odcinite w
aksamicie zote litery.
- Suymy swobodnie, bowiem swobodnie kochamy 3 odczytaa na gos Clary i
przeniosa wzrok na Tess. Dzikuj, to bardzo mie. Jeste pewna, e chcesz go odda?
Tessa umiechna si.
Rwnie i Fairchildowie byli mi w yciu drodzy dodaa a twoje rude wosy i
twj upr przypominaj mi ludzi, ktrych niegdy kochaam. Clary zwrcia si do niej
i pochylia nad stoem, jej jadeitowy wisiorek zawis w powietrzu jeste do mnie
podobna, stracia zarwno brata, jak i ojca. Wiem, e zostaa oceniona i okrelona jako
crka Valentinea Morgensterna, a teraz jako siostra Jonathana. Zawsze znajd si ludzie,
ktrzy bd chcieli okreli, kim jeste, na podstawie nazwiska czy krwi w twoich
yach. Nie pozwl im tego zrobi. Sama okrel. Spojrzaa na Jacea, ktrego rce
taczyy na klawiszach. wiato wiec byszczao w jej wosach jak gwiazdy i nadawao
jej skrze blask. Ta wolno nie jest darem; jest prawem, ktre przysuguje od
urodzenia. Mam nadziej, e skorzystacie z niego z Jacem.
Brzmisz tak ponuro, Tesso. Nie przeraaj jej.
To by Zachariasz, ktry podszed i stan za krzesem Tessy.
Nie przeraam! zaprzeczya ze miechem Tessa; odchylia gow i Clary
zastanawiaa si, czy sama te wyglda w ten sposb, gdy patrzy na Jacea. Miaa tak
nadziej. By to wygld osoby szczliwej, czujcej si bezpiecznie i pewnej mioci,
ktr obdarzaa i ktr bya obdarzana. Ja tylko dawaam jej rad.
Brzmi strasznie. Dziwne byo, e gos Zachariasza, gdy naprawd mwi, brzmia
zarazem tak podobnie i niepodobnie do tego, ktry zwyk odzywa si w gowie Clary; w
rzeczywistoci jego angielski akcent by wyraniejszy od tego Tessy. W jego gosie
syszaa take miech, gdy wycign do i pomg Tessie wsta. Obawiam si, e
musimy ju i. Czeka nas duga podr.
3 Cytat

z Raju Utraconego Johna Miltona

ShadowhuntersTranslateTeam

Dokd si wybieracie? zapytaa Clary, trzymajc Kodeks ostronie na swoich


kolanach.
Do Los Angeles poinformowaa Tessa i Clary przypomniaa sobie, jak mwia, e
Balckthornowie s rodzin, ktr si interesuje. Clary mio byo to sysze. Wiedziaa, e
Emma i inni mieszkaj w Instytucie z wujkiem Juliana, ale myl, e bd mieli kogo
wyjtkowego, kto bdzie si nimi opiekowa, kogo jak anio str, dodawaa otuchy.
Mio byo was pozna poegnaa si Clary. Dzikuj. Za wszystko.
Tessa umiechna si promiennie i znikna w tumie, mwic, e musi poegna si
z Jocelyn; Clary z ciekawoci obserwowaa, Zachariasz zbiera swoj marynark i jej
szal.

Pamitam, e kiedy powiedziae mi zacza e kochae dwie osoby bardziej


ni wszystko inne na wiecie. Czy Tessa bya jedn z nich?
Jest jedn z nich podkreli, ubierajc marynark. Nie przestaem kocha ani jej,
ani mojego parabatai. Mio nie koczy si, gdy kto umiera.
Twojego parabatai? Stracie swojego parabatai? spytaa Clary, czujc
zaskoczenie i wspczujc mu; wiedziaa, co to znaczyo dla Nefilim.
Nie ze swojego serca, bo go nie zapomniaem odpowiedzia, a ona usyszaa w
jego gosie szept wieloletniego smutku i przypomniaa sobie go w Cichym Miecie,
podobnego do zjawy w kolorze pergaminu. Wszyscy jestemy jedynie kawakami tego,
co pamitamy. Mamy w sobie nadzieje i obawy tych, ktrych kochamy. Tak dugo, jak
istniej mio i pami, nie ma prawdziwej straty.
Clary pomylaa o Maxie, o Amatis, Raphaelu i Jordanie, i nawet o Jonathanie i
poczua ukucia ez w gardle.
Zachariasz owin sobie szalik Tessy wok ramion.
Powiedz Jaceowi Herondaleowi, e gra II koncert fortepianowy Chopina bardzo
dobrze poleci i znikn tumie jak Tessa. Patrzya za nim, ciskajc piercie i Kodeks.
Czy kto widzia Churcha? zapyta gos obok jej ucha. Bya to Isabelle z palcami
owinitymi wok ramienia Simona. Maia staa obok nich i bawia si zot spink w
swoich krconych wosach. Wydaje mi si, e Zachariasz wanie ukrad nam kota.
Przysigam, e widziaam, jak wsadza Churcha na tylne siedzenie samochodu.
Nie ma opcji zaoponowa Jace, pojawiajc si obok Clary; rkawy mia podwinite
do okci, a od grania pojawi si na jego twarzy lekki rumieniec. Church wszystkich
nienawidzi.
Nie wszystkich mrukna Clary z umiechem.
Simon patrzy na Jacea tak, jakby by jednoczenie fascynujcy i nieco niepokojcy.
Czy ja Czy my kiedykolwiek Ugryzem ci?
Jace dotkn blizny na szyi.
Nie wierz, e to pamitasz.
Czy my turlalimy si na pokadzie statku?
Tak, ugryze mnie, tak, troch mi si podobao, tak, nie rozmawiajmy wicej o tym
odpar Jace. Nie jeste ju wampirem. Ogarnij si.

ShadowhuntersTranslateTeam

Prawd mwic Aleca te ugryze dodaa Isabelle.


A kiedy to si stao? zapytaa Maia, a jej twarz rozjania si z rozbawieniem,
podczas gdy Bat podszed do niej od tyu; bez sowa wyj spink z jej doni i wsun z
powrotem we wosy. Sprawnie j zapi. Jego rce pozostay tam chwil, delikatne na jej
wosach.
Co dzieje si w krlestwach demonw, zostaje w krlestwach demonw uci
Jace. Spojrza na Clary. Chciaaby pj na spacer?
Tak si to teraz nazywa? zaciekawia si Isabelle. Wiesz, zamierzacie
Myl, e powinnimy wszyscy pj nad jezioro przerwaa jej Clary, wstajc; w
jednej rce miaa Kodeks, a w drugiej piercie. Jest tam piknie. Zwaszcza w nocy.
Chciaabym, eby moi przyjaciele to zobaczyli.
Pamitam je owiadczy Simon posa jej umiech, ktry sprawi, e czua, jak
serce roso w jej piersi. Jedzili co lato do domku na farmie; w jej umyle zawsze ju
bdzie zwizany z Simonem. A to, e go pamita, czyni j szczliwsz ni tego ranka
moga sobie wyobrazi, e kiedykolwiek bdzie.
Wsunea swoj do w Jacea i wszyscy wyszli z namiotu, a Isabelle pobiega
powiedzie bratu, eby doczy do nich z Magnusem. Clary chciaa wczeniej by sama z

Jacem; teraz chciaa by ze wszystkimi.


Kochaa Jacea od czasu, ktry wydawa si teraz bardzo dugi, i tak mocno, e
czasem czua, jakby moga przez to umrze, bo ta mio bya czym, czego pragna, ale
nie moga mie. Ale to ju znikno: desperacja zostaa zastpiona przez spokj i cich
rado. Teraz, kiedy ju nie czua, e kady moment spdzony z nimi zosta wyrwany
moliwemu nieszczciu, i moga sobie wyobrazi cae ycie z nim zoone z chwil, ktre
byy pene spokoju i zabawne, i swobodne, i zrelaksowane, i pene mioci, nie chciaa
nic poza moliwoci wybrania si ze wszystkimi swoimi przyjacimi nad jezioro na
farmie i witowania tego dnia.
Gdy przeszli przez wzgrze na ciek prowadzca do jeziora, spojrzaa za siebie.
Ujrzaa Jocelyn i Lukea stojcych przy namiocie i patrzcych za nimi. Zobaczya, jak
Luke si do niej umiecha, a mama podnosi rk i macha, a potem opuszcza j i chwyta
do swojego nowego ma. Tak samo byo z nimi, pomylaa Clary, lata rozki i
smutku, a teraz maj przed sob cae ycie. ycie zoone z chwil. Uniosa do i
odmachaa, a potem przyspieszya, by doczy do przyjaci.

***

ShadowhuntersTranslateTeam

Magnus opiera si o stodo i patrzy na pochonite rozmow Clary i Tess, gdy


podesza do niego Catarina. We wosach miaa niebieskie kwiaty, ktre podkrelay jej
szafirow cer. Spojrza na sad i za niego, gdzie jezioro byszczao niczym woda
trzymana w odpowiednio uoonych doniach.
Wygldasz na zmartwionego stwierdzia Catarina, kadc mu przyjacielskim
gestem do na ramieniu. O co chodzi? Widziaam wczeniej, e caowae tego
swojego Nocnego owc, wic nie moe chodzi o to.
Magnus potrzsn gow.
Nie. Z Alekiem wszystko w porzdku.
Widziaam te, e rozmawiae z Tess dodaa Catarina, wycigajc szyj, by
popatrze. Jej obecno tutaj jest nietypowa. To ci martwi? Przeszo i przyszo
zderzaj si ze sob, to musi by dziwne uczucie.
By moe mrukn Magnus, chocia niekoniecznie tak uwaa. Stare duchy,
cienie wszystkiego, co mogo si wydarzy. Chocia zawsze lubiem Tess i jej chopcw.
Nieza sztuka bya z jej syna.
Tak samo jak jej crka zamia si Magnus, cho by to miech kruchy jak gazki
zim. Przeszo mi ciy ostatnio, Catarino. Powtarzanie dawnych bdw. Sysz
rne rzeczy, pogoski w Podziemiu, plotki o nadchodzcej walce. Baniowy Lud to
dumne istoty, najdumniejsze. Nie zaakceptuj takiego upokorzenia przez Clave bez
odwetu.
S dumni, lecz cierpliwi zauwaya Catarina. Mog zemst planowa latami,
przez pokolenia. Nie moesz ba si, e zemszcz si teraz, podczas gdy ciemno nie
zapadnie jeszcze przez lata.
Magnus nie patrzy na ni; spoglda w d na namiot, gdzie Clary siedziaa i
rozmawiaa z Tess, gdzie Alec sta i mia si z Mai i Batem, a Isabelle i Simon taczyli
do wygrywanej przez Jacea na pianinie muzyki, ktrej zapadajce w pami, sodkie
dwiki przypominay mu cakiem inn chwil i muzyk skrzypiec w czasie wit
Boego Narodzenia.

Ach zrozumiaa Catarina. Martwisz si o nich, o ciemno zapadajc nad tymi,


ktrych kochasz.
Nad nimi, nad ich dziemi.
Alec odczy si od pozostaych i zmierza w gr wzgrza, w stron stodoy.
Magnus patrzy, jak podchodzi, ciemny cie na tle jeszcze ciemniejszego nieba.
Lepiej kocha i ba si ni nie czu nic. Inaczej obracamy si w kamie
powiedziaa Catarina i dotkna jego ramienia. Tak w ogle to przykro mi z powodu
Raphaela. Nigdy wczeniej nie byo okazji, eby to powiedzie. Wiem, e uratowae mu
kiedy ycie.
A potem on uratowa moje odpar Magnus i spojrza na Aleca, ktry do nich
podszed. Alec uprzejmie skin Catarinie gow.
Magnusie, idziemy nad jezioro odezwa si. Chcesz do nas doczy?
Dlaczego? zapyta Magnus.

ShadowhuntersTranslateTeam

Alec wzruszy ramionami.


Clary mwi, e jest tam adnie odrzek. Znaczy widziaem je wczeniej, ale
wtedy wyania si z niego ogromny anio i to troch rozpraszao. Wycign do.
Chod. Wszyscy id.
Catarina umiechna si.
Carpe diem rzucia do Magnusa. Nie marnuj czasu na zamartwianie si.
Uniosa spdnice i odesza w stron drzew, jej stopy w trawie wyglday jak
niebieskie kwiaty.
Magnus chwyci do Aleca.

***

Nad jeziorem byy wietliki. Rozwietlay noc swoim migotaniem, gdy grupa
rozoya kurtki i koce, ktre Magnus stworzy, jak utrzymywa, z gstego powietrza,
cho Clary podejrzewaa, e nielegalnie przywoa je z Bed Bath & Beyond.
Jezioro byo srebrne jak dziesiciocentwka, odbijao niebo i wszystkie jego tysice
gwiazd. Clary syszaa, jak Alec wymienia Magnusowi konstelacje: Lew, Strzelec, Pegaz.
Maia zrzucia buty i spacerowaa boso wzdu brzegu. Bat poszed za ni i Clary
widziaa, jak z wahaniem wzi j za rk.
Pozwolia mu.
Simon i Isabelle siedzieli pochyleni i szeptali. Co jaki czas Isabelle si miaa. Jej
twarz bya najradoniejsza od miesicy.
Jace usiad na jednym z kocw i pocign Clary ze sob, jego nogi po obu jej
stronach. Opara si o niego, czujc na swoim krgosupie pokrzepiajce bicie jego serca.
Obj j ramionami, a jego palce dotkny Kodeksu na jej kolanach.
Co to?
Podarunek dla mnie. Jest te jeden dla ciebie odpara i chwycia jego do,
rozkadajc jego palce jeden za drugim, a bya otwarta. Pooya na niej lekko
wysuony piercie.
Piercie Herondalew? Brzmia na zdumionego. Skd ty
Nalea do Jamesa Herondalea wyjania. Nie mam pod rk drzewa
genealogicznego, wic nie do koca wiem, co to oznacza, ale najwyraniej by twoim
przodkiem. Pamitam, jak mwie, e elazne Siostry bd musiay wykona dla ciebie

nowy piercie, bo Stephen adnego ci nie zostawi Teraz ju go masz.


Wsun piercie na palec serdeczny w swojej prawej rce.

ShadowhuntersTranslateTeam

Za kadym razem powiedzia cicho. Za kadym razem, kiedy myl, e czego mi


brakuje, ty mi to dajesz.
Nie byo na to odpowiedzi, wic te nic nie odpowiedziaa; obrcia si tylko w jego
ramionach i pocaowaa go w policzek. By pikny pod nocnym niebem, gwiazdy rzucay
na niego swoje wiato, ktre byszczao w jego wosach i oczach, i piercieniu
Herondalew na jego palcu, pamitce po wszystkim, co ju byo i co jeszcze bdzie.
Wszyscy jestemy jedynie kawakami tego, co pamitamy. Mamy w sobie nadzieje i
obawy tych, ktrych kochamy. Tak dugo, jak istniej mio i pami, nie ma prawdziwej
straty.
Podoba ci si nazwisko Herondale? zapyta.
To twoje nazwisko, wic je uwielbiam oznajmia.
Jest wiele nieciekawych nazwisk dla Nocnych owcw, z jakimi mogem skoczy.
Bloodstick. Ravenhaven.
Nie moe by takiego nazwiska jak Bloodstick.
By moe wyszo z uycia przyzna. Natomiast Herondale jest przyjemne dla
ucha. Melodyjne, mona nawet powiedzie. Pomyl o tym, jak bdzie brzmiao Clary
Herondale.
Mj Boe, to brzmi okropnie.
Wszyscy musimy powica si dla mioci. Wyszczerzy si i sign po Kodeks.
Jest stary. Stare wydanie oceni, obracajc go. Inskrypcja z tyu to Milton.
A ty, oczywicie, to wiesz powiedziaa czule i opara si o niego, gdy on obraca
ksik w doniach. Magnus rozpali ognisko i pono ono teraz radonie nad brzegiem
jeziora, strzelajc iskrami w niebo. Odbicie pomieni przesuno si w szkaratnym
wisiorku Isabelle, gdy dziewczyna odwrcia si, by powiedzie co do Simona, i
byszczao w ostrych oczach Magnusa i w wodzie jeziora, przemieniajc zmarszczki na
tafli w linie zota. Wydobywao inskrypcj wyryt na Kodeksie, gdy Jace odczyta jej
sowa gono dla Clary gosem jak muzyka w skrzcej si ciemnoci.

Suymy swobodnie,
bowiem swobodnie kochamy,
Mogc wybiera: kocha lub nie kocha;
i w tym stoimy albo upadamy.
ShadowhuntersTranslateTeam

List od Dworu Faerie do Instytutu w Los Angeles

***

The Dark Artifices


Cz pierwsza

Lady Midnight
premiera jesieni 2015

***

Do Arthura Blackthorna, gowy Instytutu w Los Angeles:


Jeszcze raz upraszamy Ci z powodu sprawy wielkiej wagi. Jak wiesz, w minionych
miesicach w caym miecie Los Angeles zostay odnalezione naznaczone i okaleczone ciaa
naszych i twoich ludzi. To Twoje woci, dlatego jeszcze raz korzymy si przed Twoj osob
i prosimy o pomoc. Po wydarzeniach Mrocznej Wojny Baniowy Lud nie znajduje si pod
Twoj ochron ani pod ochron Porozumienia, ale wci mamy nadziej. To rzadkie u
Faerie, by przyznawali si, e s zdesperowani, ale wanie tacy teraz jestemy. Jeli nie
okaesz nam wsparcia, by moe przynajmniej bdziesz z nami pertraktowa. Przeprowad
dochodzenie w sprawie mierci naszych ludzi, a my wyrazimy zgod na powrt Twojego
bratanka, brata dziecka, ktre teraz mieszka w Twoim domu. Dzikie Polowanie nie oddaje
tego, co do niego naley, ale my oddamy Ci Marka Blackthorna.
Oczekujemy Twojej wiadomoci.

,,PEWIEN LUB <3

You might also like