You are on page 1of 45

Z wiosn 2003 r. Maria Rostworowska wydaa wspania ksik pt.

Portret za mg. Opowie o Oldze Boznaskiej (Wydawnictwo Terra


Nova). Jest to pasjonujca, szczegowa i bogato ilustrowana biografia
wielkiej malarki.

Niedawno na moj prob Maria Rostworowska przekazaa mi w Krakowie


dla Zwojw swj nieopublikowany, wczeniejszy esej o Oldze Boznaskiej.
Od dawna pragnem zamieci artyku o Oldze Boznaskiej (1865-1940);
czyni to wic teraz z tym wiksz przyjemnoci. Pani Marii bardzo
serdecznie dzikuj za Jej artyku.

Andrzej Kobos

OLGI BOZNASKIEJ PORTRET ZA MG

MARIA ROSTWOROWSKA
Olga Boznaska: Autoportret, 1906,
olej na tekturze, 67 cm x 50 cm.
Muzeum Narodowe w Krakowie.

Olga Boznaska, cho z urodzenia krakowianka, jak wielu artystw jej


pokolenia bya zwizana z Paryem. W latach dziewisetnych
zamieszkiwao tam wiele niezwykych i interesujcych osobistoci ze wiata
sztuki, a wiek XIX i XX cieray si szczeglnie wyrazicie, bowiem Pary
sprzyja mocnym indywidualnociom i kademu daje mono wypowiada
gono wasn prawd. Modzi artyci szukali nowych drg,
eksperymentowali, odrzucali przeszo, podali za nowociami w jakie ju
w latach dziewisetnych obfitowa wiek XX, nieco starsi (Boznaska w
roku 1900 ukoczya trzydzieci pi lat), sentymentalnie bardziej zwizani
z fin de siecle'em, odrzucali now mod, estetyk, sposb mylenia,
zachowania i woleli pozosta w swojej epoce, z jej pogldami,
obyczajowoci, kanonem pikna, Granica wieku pomidzy jednymi i
drugimi bya niemal nieuchwytna bardziej ni metryka decydowa tu duch
a duch fin de siecle'u gboko zapad w serca ludzi... Byli na koniec i tacy,
ktrzy przyjwszy pozycj jakby wp drogi pomidzy tym co znane i
bliskie sercu, a tym, co fascynuje odmian i nowoci na tym rozdrou ju
do koca pozostali. Wszyscy, bez wzgldu na to, z kim si utosamiali,
odczuwali czar tego miasta, byli pod jego urokiem i mimo niewygd, czsto
ubstwa i poczucia pewnego wyobcowania, starali si tam jak najduej
pozosta.

W Paryu bowiem, kady, komu starczyo si i pomysowoci, mg znale


sobie miejsce pord niesychanego bogactwa typw ludzkich, narodowoci,
przekona politycznych i religijnych, prdw w sztuce i najrniejszych md i
kierunkw... Obcokrajowcy przybywali tu licznie, i jeli tylko potrafili si
jako odnale i zorganizowa, wkrtce stawali si paryanami. To miasto niby
magnes przycigao nie tylko artystw. Marzeniem kadego kulturalnego
czowieka byo choby raz w yciu by nad Sekwan. A Pary gocinnie
przyjmowa wdrowcw z czterech kracw wiata, cho nie do kadego
szczcie umiechao si tam tak, jak tego oczekiwa. Pary potrafi by
bezwzgldny i nieprzyjazny, By wymagajcy. Artysta, aby si tam zaznaczy,
musia nieustannie pracowa, wystawia, zabiega o uznanie krytyki, o
popularno, zawiera korzystne znajomoci, walczy o zamwienia. Przede
wszystkim jednak musia by zdolny, mie talent.

Olga Boznaska na Boulevard Montparnasse w Paryu, ok. 1906,


fotografia.
Muzeum Narodowe w Krakowie.
Olga Boznaska bya pod urokiem Parya, ktry jeszcze w Krakowie i w
Monachium jawi si jej w marzeniach jako miasto dla malarza idealne.
Pniej, ju jako pozbawiona zudze paryanka, widziaa rwnie wielkie
jego wady "kartonowo" i mieszczasko Francuzw, ktre bardzo j
raziy, ich snobizm. A jednak nie potrafia stamtd wyjecha, kochaa
Pary, jego atmosfera harmonizowaa z jej duchem, z jej poczuciem
pikna. Tolerancja i otwarto tego miasta pozwoliy jej pozostawa zawsze
sob, W Paryu dziwactwa Olgi i jej starowiecki sposb ubierania si nie
szokoway niezwyko, odmienno byy tu czym normalnym, co si
zauwaa, co budzi czasem umiech, czego si jednak nie wyszydza i nie
potpia. Pary pozwala Oldze swobodnie y.

Przeniosa si tam z Monachium w roku 1898 majc lat 33, ju jako w peni
dojrzaa malarka, znana w tamtejszym rodowisku artystycznym, bowiem od
paru lat uczestniczya w wystawach, rwnie midzynarodowych, i posiadaa
na swym koncie kilka wyrnie i medali. Zdecydowaa si jednak opuci
ukochane Monachium, gdzie z powodzeniem przesza etap "przebijania si" do
wiadomoci krytykw, wacicieli galerii i publicznoci, i gdzie
najprawdopodobniej miaaby ju zapewnion dalsz karier, gdy znane
galerie, sale wystawowe i salony elit artystycznych stay przed ni otworem,
miejscowi krytycy nauczyli si poprawnie pisa jej nazwisko, wynajmowaa
wasn pracowni, miaa do liczn klientel.

Olga Boznaska w pracowni w Monachium, ok. 1898,


fotografia.
Muzeum Narodowe w Krakowie.

Decyzja poegnania si z tym wszystkim dojrzewaa przez dwa lata. Ponad


dziesicioletni pobyt w Monachium, gdzie rozwina w peni wiadomo
artystyczn, wypracowaa wasny styl i osigna dojrzao, w pewnym
momencie okaza si rozdziaem zamknitym. Podobnie jak w roku 1886
dalsze ycie pod rodzicielskim dachem w Krakowie stao si dla niej
niemoliwe, tak i teraz, pomimo przywizania i sukcesw jakie tu
osiagna, zaczo by jej nad Izar zbyt duszno i ciasno.

Pary znaa od dziecka i pociga j zawsze rozmachem, urod, elegancj,


rnorodnoci typw jakie mona tam spotka, bogactwem muzew i galerii,
i oczywicie tym, co dla artysty najwaniejsze by w tamtych latach wiatow
stolic sztuki. Wanie tutaj duch czasu dawa nowe natchnienia artystom i std
wiay tajemnicze wiatry roznoszce po wiecie zmiany w sposobie mylenia,
patrzenia, dziaania, narzucajce nowe idee, prdy i mody.

Na "nowinki" bya Olga uodporniona intuicja, inteligencja, wielki talent,


dobry smak i rzetelne malarskie wyksztacenie sprawiy, e zawsze odrniaa
to co autentyczne i wartociowe od ulotnych i powierzchownych fascynacji na
jeden sezon. Jednak oglna atmosfera panujca w tym ogromnym, kolorowym
i byszczcym tyglu jakim by wczesny Pary, w ktrym ocierao si o siebie
absolutnie wszystko, odpowiadaa jej bardzo i stanowia dla niej rodowisko
idealne.
Olga Boznaska: Ulica w Paryu, 1906,
olej na tekturze, 14 cm x 23 cm.
Muzeum Narodowe w Poznaniu.

Oprcz tego, w wypadku Olgi, odezwa si take "gos krwi" bya p-


Francuzk. Jej matka, Eugenia Mondant przybya do Polski jako modziutka
dziewczyna, by obj posad nauczycielki francuskiego w szkole dla
dziewczt prowadzonej przez siostry Norbertanki w Imbramowicach. Z
czasem znalaza si w Krakowie, i tam wanie poznaa swojego przyszego
ma, inyniera Adama Boznaskiego. Wkrtce po lubie Boznascy
zamieszkali we wasnym, wybudowanym przez Adama domu, przy ulicy
Wolskiej 17 (dzi Pisudskiego 21), w ktrym mieci si dawna pracownia
Olgi, suca obecnie krakowskim malarzom. Olga i jej siostra Iza przeyy
w tym domu dziecistwo i wczesn modo, a w latach pniejszych Olga
spdzaa tam swoje krakowskie jesienie i zimy.
Olga Boznaska: Widok z okna pracowni, po 1900,
olej na tekturze, 52 cm x 74.8 cm.
Muzeum Narodowe w Krakowie.

Boznascy wczenie odkryli talenty obu dziewczynek. Olga pierwsze


rysunki wykonywaa pod okiem matki. Kolejnym jej nauczycielem by Jzef
Siedlecki, pniej uczyli j Hipolit Lipiski, Antoni Piotrowski i Kazimierz
Pochwalski. Uczszczaa na kursy im. Adriana Baranieckiego, gdzie mode
dziewczta miay mono zapozna si m.in. z technikami malarskimi,
rysunkiem, histori sztuki. Oprcz Lipiskiego i Piotrowskiego jej
profesorami na kursach byli znani krakowscy historycy sztuki Konstanty
Grski i Marian Sokoowski.

Iza, wybitnie uzdolniona muzycznie, bya "chlubn" uczennic Emila


mietaskiego, najsynniejszego wwczas w Krakowie nauczyciela fortepianu.
Jej talent, potwierdzony autorytetem Ignacego Paderewskiego, nalecego w
tamtych latach do grona znajomych pastwa Boznaskich, pocztkowo
rozwija si rwnie dynamicznie, co talent siostry. Wkrtce jednak Krakw
okaza si dla panien Boznaskich zbyt ciasny i "duszny" i niczego wicej
nauczy si ju tu nie mogy.

Europ may od dziecka podroway przecie z rodzicami do Parya i


Wiednia, gdzie Boznascy odwiedzali rodzin, towarzyszyy matce podczas
czstych kuracji w Szwajcarii, jedziy te do krewnych do Budapesztu... Obie
zapragny wyrwa si z rodzinnego gniazda.

Adam obawia si dla Olgi Parya, ze wzgldu na ogrom tego miasta i z


reputacj z jakiej synli tamtejsi artyci. Drug malarsk stolic jaka
wchodzia w gr byo solidne bawarskie Monachium.

mietaski zaleca dla Izy dalsze studia pianistyczne w Lipsku. I tak oto obie
panny Boznaskie opuciy dom rodzinny Olga w roku 1886, Iza za dwa
lata pniej nie przypuszczajc nawet, e opuszczaj go na zawsze.

Rodzice oczywicie nie tracili ich z oka niemal codzienna korespondencja


stanowia namiastk "ppowiny", ktra jednak w wypadku Olgi bya ju
przecita. Ojciec oy na studia crek, kontaktowa si z nauczycielami,
odwiedza dziewczta, kiedy tylko pozwalay mu na to liczne obowizki
naprawd jednak obie wiody zupenie niezalen egzystencj. O brak
rozsdku u Olgi nie musieli si Boznascy obawia bya tak pochonita
prac, tak pena entuzjazmu do tego co robia, tak szczliwa, e pokusy jakie
nios ze sob swoboda i niezaleno w duym, ttnicym yciem obcym
miecie, nie miay do niej dostpu.

***

W tamtych latach co prawda, nawet w Monachium kobiety nie mogy


studiowa na Akademii Sztuk Piknych, (obawiano si dla nich zepsucia,
jakie wedug opinii ogu panowao w rodowiskach artystycznych), jednak
miasto roio si od prywatnych szk malarstwa dla dziewczt, w ktrych
uczyli profesorowie akademiccy, a studencka spoeczno, chocia lwi jej
cz stanowili chopcy, zamieniaa si ju powoli w spoeczno mieszan.
Studia stanowiy na og domen kobiet zamonych panny przybye
gwnie z Niemiec, Anglii i Ameryki zamieszkiway w pensjonatach dla pa,
za ktre trzeba byo sporo paci, a nauk traktoway zazwyczaj
niezobowizujco. Tylko nieliczne wizay swoj przyszo z prac w
wybranej dziedzinie, a tych, ktre ten zamiar realizoway byo jeszcze
mniej. Nadal oczekiwano od pa czego zupenie innego, nie oznacza to
jednak, e kobiety w tamtym czasie nie byy wyksztacone. Czsto ich
wiedza daleko przekraczaa wiadomoci jakimi dzisiaj dysponuj ich
prawnuczki, absolwentki znanych uniwersytetw. Wyksztacenie naszych
babek i prababek byo przeznaczone "do uytku wewntrznego" suyo
rodzinie, otoczeniu i rodowisku. Poza tym wyksztacenie nie byo
powszechnie dostpne, adresowane gwnie do elit zamonego i
redniozamonego mieszczastwa, ziemian, oraz czsto o wiele mniej od
nich zasobnej inteligencji poza nimi waciwie nie istniao. Ta ostatnia
zasada dotyczya jednak zarwno kobiet jak i mczyzn.
Niezamoni mczyni mieli jednak moliwo samodzielnego utrzymywania
si w czasie studiw pracujc jako korepetytorzy, prywatni nauczyciele, albo
pracownicy fizyczni. Ich kwatery byway bardzo skromne, wrcz prymitywne,
marzli, godowali szalejca wrd studenckiej modziey grulica zbieraa
obfity plon ale zdobywali dyplomy i udawao si im osign zamierzony
cel. Uboszym dziewcztom z "dobrych domw" nie wypadao mieszka w nie
ogrzewanych mansardach, ubiera si byle jak, odywia byle czym mogo
by to rzuci cie na opini o nich i w konsekwencji sta si przeszkod w
zampjciu, jakie na og stanowio dla biednej dziewczyny jedyn szans
na polepszenie losu. Niektre mimo to decydoway si na dalsz edukacj, lecz
a tak wielka determinacja naleaa w tamtych czasach do rzadkoci. Sukces
Marii Skodowskiej stanowi przez dugie lata niezwyky wyjtek zazwyczaj
ubogie panny, ktre uzyskay rednie wyksztacenie nie podejmoway studiw
zostaway nauczycielkami na pensjach dla panien, lub prywatnymi
guwernantkami i bardzo rzadko znajdyway ma... Mimo wszystko jednak,
trzeba powiedzie jasno, e pod koniec XIX wieku w Europie zachodniej
zasadniczo nie wzbraniano ju kobietom prawa do dalszej nauki. Obydwie
panny Boznaskie w peni skorzystay z tej moliwoci, a dziki ojcu, ktry
opaca ich nauk i podre, kopoty finansowe stanowiy dla nich, jak na razie,
sfer ycia cakowicie nieznan.

***
Olga Boznaska, ok. 1890,
fotografia.
Muzeum Narodowe w Krakowie.

Olga uczszczaa do szkoy Karola Kricheldorfa, niewiele starszego od niej,


ale ju dowiadczonego malarza. Po dwch latach przeniosa si na par
miesicy do pracowni innego malarza, Durra, potem za usamodzielnia si
wynajmujc wasn pracowni. W czasie pobytu w Monachium powstao
wiele jej obrazw w wikszoci byy to portrety, niejednokrotnie do
znanych tamtejszych osobistoci. Kilka zaledwie szkicw pejzaowych
wiadczy, e nie odpowiadao jej malowanie w plenerze, coraz bardziej
rozpowszechnione dziki sukcesowi impresjonistw. Z powodw czysto
psychologicznych waciwie nie bya w stanie malowa poza pracowni jej
mury stanowiy ochron przed wiatem, zapewniay spokj. Z natury
bardzo niemiaa, obawiaa si wiata zewntrznego i atwo poddawaa
nieuzasadnionym lkom i niepokojom. Najlepiej pracowao si jej u siebie,
w otoczeniu goci ktrych obecno bya jej mia, stymulujca i dawaa
poczucie bezpieczestwa. Mimo niemiaoci, we wasnym domu bya osob
towarzysk i rozmown, z atwoci nawizujc duchowy kontakt z
modelem. Tote wielu chtnych przychodzio na seanse, a pozowanie w
pracowni Olgi wszyscy wspominali jako co wyjtkowo miego i
niezwykego. Na razie, w Monachium, cechy o ktrych wspomniaam
niemiao, lk przed wiatem, potrzeba zamknicia w czasie pracy
zaledwie zaczynay si uzewntrznia. Natomiast ju w tamtych latach,
jeli przyszo jej wybiera midzy malowaniem, a rozrywk Olga zawsze
wybieraa prac. Rezultaty tego wyboru wkrtce stay si bardzo widoczne.

Olga Boznaska: Martwa natura z budzikiem, po 1890,


olej na ptnie, 121 cm x 91 cm.
Muzeum Narodowe w Kielcach.

Dwa medale may zoty we Wiedniu i duy srebrny we Lwowie oraz


rosnc saw przynis jej portret Pawa Nauena, malarza znanego
wwczas w Monachium, ktrego rola w yciu Olgi po dzi dzie pozostaje
niejasna. Kiedy jaki czas pniej jeden z biografw napisa, e Nauen by
jej nauczycielem gwatownie temu zaprzeczya. Jednak ich znajomo
musiaa by do bliska, bowiem ta para modych artystw sportretowaa
si nawzajem portret Olgi Nauen zniszczy po 21 seansach twierdzc, te
nie jest wystarczajco w "typie" modelki, mimo to, dziki zachowanej
fotografii moemy stwierdzi, e wizerunek by pikny i wierny.
Paul Nauen: Portret Olgi Boznaskiej, 1893,
fotografia obrazu,
Muzeum Narodowe w Krakowie.

Natomiast sam Nauen sportretowany przez Boznask nada budzi zachwyt


zwiedzajcych galeri malarstwa polskiego w Muzeum Narodowym w
Krakowie.
Olga Boznaska: Portret malarza Paula Nauena, 1893,
olej na ptnie, 121 cm x 91 cm.
Muzeum Narodowe w Krakowie.

Istnieje par wersji powstania tego portretu wedug jednej, pomys w


zrodzi si rankiem nazajutrz po balu, po ktrym Nauen odprowadzj Olg
do jej pracowni kiedy po przybyciu na miejsce, nie zdejmujc paszcza
usiad na chwil, by wypi filiank kawy, Olga nagle oczyma wyobrani
zobaczya swj przyszy obraz, poprosia go, by zechcia pozosta jeszcze
przez chwil nie zmieniajc pozy i zrobia pierwszy szkic.

Inna wersja, "autoryzowana" przez Olg, powiada, e po zniszczeniu


nieudanego portretu Olgi, z kolei Nauen zgodzi si pozowa modszej
koleance, i kiedy w chmurny poranek zjawi si w pracowni na pierwszy
seans, w paszczu, z podniesionym konierzem, Olga zdecydowaa, e tak
wanie pragnie go uwieczni.
"To by mj obraz! Niech pan tak zostanie!" Posadziam go
na kanapie w kwiaty, woyam mu do rki filiank, i
zaczam malowa. Podoba mu si portret, jak zreszt
wszystkim. Pisano o nim bardzo wiele."

Z kolei Jzef Czapski we wspomnieniu o Oldze Boznaskiej przypomina


inn "legend", jaka podobno jeszcze nie tak dawno krya wrd drugiej
generacji "wtajemniczonych" :

"W czasie kiedy j jeszcze spotykaem zawsze si o tym


mwio, e ona si kochaa w swoim profesorze, Niemcu,
Nauenie z Monachium, i e mieli si pobra. Ona miaa
wszystko, bya przecie bardzo prna, bardzo strojnie si
ubieraa, suknie miaa wybrane, wszystko przygotowane,
mia by lub, i on nagle... umar. Od tego czasu cale ycie
chodzia w sukniach sprzed trzydziestu lat, co wygldao
nieprawdopodobnie. Mwiono o tym, e to taka jej wierno.
Czy to jest prawda? Nie wiem."

Co jednak midzy nimi by musiao w pewnym momencie Nauen


zrezygnowa ze swoich praw do portretu, za Adam Boznaski, ktry z nim
korespondowa, w licie do Olgi nazwa go "uczciwym Niemcem i
porzdnym czowiekiem" ... Wkrtce potem Olga sprzedaa obraz do
krakowskiego muzeum...
Olga Boznaska: Portret Jzefa Czajkowskiego, 1894,
Muzeum Narodowe w Krakowie.

Prawdziwym i "udokumentowanym" narzeczonym Olgi Boznaskiej by


Jzef Czajkowski architekt, malarz, jeden z pomysodawcw polskiej
sztuki stosowanej. Modszy od narzeczonej o siedem lat, zwiza si z ni w
czasie swego pobytu w Monachium i pord tamtejszej polskiej kolonii
uchodzili za par zakochanych swoje zarczyny Olga i Jzef utrzymywali
w tajemnicy. Po wyjedzie Jzefa pomidzy Krakowem a Monachium
zaczy kry listy pene mioci i uwielbienia, sentymentalne i smutne
zgodnie z obowizujcym wwczas kanonem. Nie znamy treci listw Olgi
do narzeczonego natomiast jego listy do niej pozwalaj do pewnego
stopnia odtworzy klimat tej znajomoci.
"Mylaem dzi dzie cay o pierwszym naszym poznaniu w
pracowni na Theresienstrasse. Nie wiem skd to przyszo tak
wyranie i samo z siebie. Co bdzie na przyszy rok? Czy
znowu caa banda si zjedzie? Marz o tym, eby mogo by
inaczej, sam jednak w to nie wierz..."

"Banda" zjedaa si jesieni i przez ca zim co wieczr okupowaa


pracowni Olgi, ktrej artystyczny i wytworny nastrj dziaa jak magnes.
Zakochani prawie nigdy nie mogli ze sob przebywa sam na sam.

"Moja Zota, Kochana Panno Olgo, ebym Pani mg jeszcze


widzie, ju bym nic na razie wicej nie pragn, myl za to
cigle o kochanej Okruszynie, jestem codzie w Pani
pracowni, odprowadzam na obiad, na spacer, na kolacyjk,
do pokoiku, wszdzie..." pisa w innym licie.

"Dlaczego Zoto Kochane takie smutne? i chce ucieka od


wiata? Co takiego, tak smutno sucha takich rzeczy. Czy i
sztuka nic nie warta. eby dla niej przynajmniej y?
Przecie tak le jeszcze nie jest na wiecie, cho troszk
szczcia moe si nam dostanie, nieprawda Moje Zotko
najdrosze?"

Ta mio, gwnie korespondencyjna po powrocie Jzefa z dwuletniego


stypendium spotykali si latem w Krakowie trwaa okoo pi lat. Oldze,
mimo tsknoty, niepieszno byo do maestwa i niezbyt lubianego
Krakowa, Jzef nie wiza swojej przyszoci z Paryem. Pojawiy si jakie
niedomwienia, nieporozumienia, zdrady ...ostatecznie zarczyny zostay
zerwane w roku 1900, ju w Paryu. Okrutny w swojej otwartoci list
Jzefa miertelnie zrani Olg, ktra mimo to jeszcze przez par lat nie
potrafia o nim zapomnie.

W czasach monachijskich Olga nie stronia od drobnych flirtw. Sprzyjay im


seanse malarskie w niezwykej atmosferze jej pracowni. Fascynowaa
mczyzn cho nie bya pikna, ani zalotna, jak te eleganckie i efektowne
kobiety, na ktrych zatrzymuj si spojrzenia wszystkich panw, i ktrym
niemal wszystkie panie zazdroszcz. Jej czar dziaa najlepiej w niewielkich,
kameralnych zgromadzeniach, wrd osb w ktrych otoczeniu czua si
spokojnie i bezpiecznie. A dziaa niezawodnie.

Olgi nie mona byo zwie banalnymi komplementami to ona oczarowywaa


otoczenie dziki niezwykej umiejtnoci odkrywania w kadym tego, co
najwaniejsze) najbardziej osobiste i wasne. Rozmowa z ni bya zawsze dla
gocia interesujca. Miaa miy, niski gos, oprcz jzykw "ojczystych"
polskiego i francuskiego, jakie znaa od wczesnego dziecistwa, opanowaa
bardzo dobrze niemiecki i angielski, i z atwoci prowadzia konwersacj
przerzucajc si z jzyka na jzyk, bowiem towarzystwo w pracowni byo
zawsze midzynarodowe.
Wiktor Back, jej austriacki adorator, bardzo pragn si z ni oeni jego
zamiarom sprzyja Adam Boznaski, by to bowiem mody czlowiek porzdny,
wytrway, a przy tym bardzo bogaty c, kiedy gow i serce panny Olgi
zaprztay wwczas zupenie inne plany i osoby. Back dugo czeka w kocu
jednak da za wygran i znik z jej ycia.

Innym modelem adoratorem by Rosjanin, Wodzimierz wiatowski.

"(...) a jak powodzi si Pani pisa z podry w roku 1894,


kiedy idylla z Czajkowskim kwita w najlepsze. Zapewne
jeszcze jeden medal za malarstwo, jeszcze jedna zmarszczka
pod maymi, mdrymi oczyma. A kto jest prosz "tym"
modelem na ten okres zimy? Moe nie model, tylko may
flirt, wsplny st z jakim cudzoziemcem. a moe tylko
"wymiana listw"? Tak, tak, Pani, ktra zawsze tyle wymaga,
niekiedy zadawala si take bardzo maym. A wszyscy Pani
wielbiciele i cae setki Pani przyjaci? Niech mi Pani
pozostanie wierna, niezrwnana!"

Jednak nie kontakty towarzyskie, przyjanie i flirty (cho, wbrew opinii jaka
istnieje na jej temat, wcale od nich nie stronia), stanowiy gwny nerw
ycia Olgi. Bya nim sztuka. Tylko dla sztuki potrafia wyrzec si
wszystkiego, rozsta si z kochanym mczyzn, zrezygnowa z dobrobytu
i wygodnego ycia. W Monachium ju to przeczuwaa, ale dopiero w Paryu
uwiadomia sobie w peni, co znaczy "wstpi do zakonu sztuki".
Olga Boznaska: Martwa natura, ok. 1898,
olej na tekturze, 46.6 cm x 56 cm.
Muzeum Narodowe w Krakowie.

Jej listy monachijskie pene s wiadomoci o szkole Kricheldorfa, o


obrazach jakie wanie maluje, o trudnociach i osigniciach, sprzedaach
i wystawach. Olga miaa skonno do zapamitywania si w pracy, nad
czym bardzo ubolewa jej ojciec. Malowaa codzie, dopki nie zapad
zmierzch, zamknita w zadymionej pracowni, palc cae masy zwijanych
wsnorcznie papierosw i pijc bardzo siln, aromatyczn herbat.
Rodzice, przede wszystkim ojciec, zamartwiali si z tego powodu.
Olga Boznaska: Portret ojca, Adama Boznaskiego, 1903,
olej na tekturze, 75 cm x 64 cm.
Muzeum Narodowe w Krakowie.

A ona czua si szczliwa i wcale nie marzya o wakacjach:

"Jeeli Tato nie ma nic przeciwko temu, to bym chciaa tu


by tak dugo, jak tylko mona, i przynajmniej pozosta do
pierwszego lipca. al mi bardzo tego czasu, ktry marnuj, I
nigdy nie jestem taka wesoa i kontentna, jak wtedy, kiedy
pracuj."

W tym samym licie, tym razem po francusku, pisaa do matki:


"Tyle tylko powiem, e robi co mog, eby dobrze malowa,
i e najwiksz moj przyjemnoci i szczciem tutaj s
momenty, kiedy wiem, e robi postpy. Czyni wiele
powice, eby do czego doj, oszczdzam na wszystkim,
by nie by zmuszona do oszczdzania na materiaach
malarskich, mam tylko nadziej, e koniec uwieczy
wszystkie trudy i wydatki, jakie dla mnie ponosicie."

Dwudziestojednoletnia Olga nie mylia si co do swojej natury w


przyszoci, chwilami naprawd radosnymi, miay by dla niej prawie
wycznie godziny spdzone przy sztalugach na szczcie byo tych
godzin bardzo wiele.

Olga Boznaska: Bretonka, 1890,


olej na potnie, 52.8 cm x 42 cm.
Muzeum Narodowe w Krakowie.

Co zachowao si z tamtych pierwszych lat jej malarskiej kariery, penych


radosnego entuzjazmu i melancholijnego "Stimmungu", modzieczej,
penej zapau fascynacji sztuk? Pomimo stu lat jakie nas dziel od
tamtego czasu, dwch wojen, hojnoci Olgi, ktra przez cae ycie
rozdawaa obrazy znajomym i przyjacioom, pomimo przeprowadzek i
braku opiekuna artystycznego, ktry zajby si stron materialn jej
twrczej dziaalnoci, mimo i drzwi kolejnych jej pracowni byy zawsze
otwarte. i waciwie kady mg tam wejs i wynie to, na co mia ochot,
zachowao si sporo obrazw, rysunkw, szkicownikw. Zwaywszy, e jest
to tylko cz dzie jakie wwczas powstay, ich liczba daje pewne
wyobraenie jak pracowit osob bya panna Olga ju od wczesnej
modoci.

W Dziale Rycin Muzeum Narodowego w Krakowie znajduj si prawdziwe


skarby co co zachwyca i wzrusza, i nader rzadko znajduje si w spucinie
artysty rysunki kilkuletniej Olgi. Te obrazki wzruszaj nas i zachwycaj
klimatem i kolorem.

Olga Boznaska: Pejza nocny, 1875,


Muzeum Narodowe w Krakowie.
Jest ich ponad trzydzieci, wszystkie tego samego formatu, wszystkie
podpisane "Nowina" (herb rodu Boznaskich). S tam te liczne szkicowniki
Olgi, a take Izy , bowiem pocztkowo obie dziewczynki uczyy si rysunku.
Szkicowniki obu dziewczt majduj si rwnie w Muzeum Narodowym w
Warszawie. Tego rodzaju pamitka zawsze wzrusza i pobudza
wyobrani... Pord caej masy rysunkw raz po raz natrafiamy na
znajome twarze szkice do przyszych portretw.

Zachoway si z tamtych czasw pikne pastele autoportret Olgi, portrety


Czajkowskiego, Izy, rysunki wglem i owkiem, i wiele portretw
rozproszonych po prawie wszystkich muzeach w Polsce, a take za granic
we Francji, Czechach, Ukrainie, Stanach Zjednoczonych... Wiele portretw
znajduje si w rkach prywatnych obrazy Boznaskiej mona odnale
prawie wszdzie oprcz krajw jakie wymieniam, w swoim czasie
znajdyway si w Niemczech, Rosji, Austrii, Szwecji, Holandii, Belgii,
Szwajcarii, a nawet w Australii i Japonii...
Olga Boznaska: Dziewczynka z chryzantemami, 1894,
olej na tekturze, 88.5 cm x 69 cm.
Muzeum Narodowe w Krakowie.

W Polsce jej twrczo kojarzymy zazwyczaj ze synn Dziewczynk z


chryzantenami z krakowskiego Muzeum Narodowego, ze wspomnianym
portretem Pawa Nauena i Powrotem ze spaceru, ktre rwnie tam si
znajduj, a take obrazem Dzieci na schodach, eksponowanym w Poznaniu,
z piknym studium Imieny Babuni i wielkim ptnem W cieplarni z
warszawskiego Muzeum Narodowego...
Olga Boznaska: Dzieci na schodach, 1899,
olej na tekturze, 102 cm x 75 cm.
Muzeum Narodowe w Poznaniu.
Olga Boznaska: Portret Heleny i Wadysawy Chmielarczykwien, 1906,
olej na tekturze, 97 cm x 69 cm.
Muzeum Narodowe w Warszawie.

Oczywicie, wymienione obrazy to tylko maa kropelka w ogromnym


oceanie jej artystycznej spucizny, po dzi dzie nie zbadanej i chyba na
zawsze ju nieogarnionej... Szedziesit lat pracy przy sztalugach dzie
po dniu, w zdrowiu i w chorobie...

Peny rozkwit talentu Olgi nastpi w latach 1897-1914 jej najlepszy paryski
czas. Monachium to wczesna modo, intensywna nauka, zachynicie si
sztuk, i swobod, czas mioci. W Paryu, jako ju dojrzaa, lecz moda i
pena ycia kobieta, osigna to, co dla artysty najwaniejsze cakowicie
wasny, wiadomie wypracowany styl, zupen pewno warsztatow, jasno
co do dalszej yciowej drogi. Kuzyn ze strony matki, Daniel Mordant, artysta
grafik, dopomg jej stawia pierwsze kroki w paryskim wiecie artystycznym,
organizujc wspln wystaw ich prac w galerii przy rue Trudaine. To by
udany pocztek, dobre wejcie w tamtejsze rodowisko. Dalsz drog musiaa
Olga pokonywa sama, i, pomimo osobistych nieszcz i kopotw,
niemiaoci, niezaradnoci materialnej i wiadomie wybranej samotnoci,
potrafia przebi si pord masy paryskich artystw. Obce nazwisko i
obywatelstwo, niech do interesownoci i faszu w stosunkach z ludmi i
absolutny brak snobizmu oraz umiejtnoci zabiegania o wasne interesy, nie
uatwiay jej kariery. A jednak rozwijaa si ona z kadym rokiem coraz
bardziej dynamicznie, a kolejne pracownie przy ulicach Campagne-Premiere,
de Vaugirard i Boulevard Montparnasse jak dawniej pene byy znajomych,
przyjaci i wielbicieli.

Olga Boznaska: Wntrze paryskiej pracowni, 1906,


olej na tekturze, 50 cm x 71.5 cm.
Muzeum Narodowe w Krakowie.
Do grona tych ostatnich nalea mody architekt z Krakowa, Franciszek
Mczyski. Pojawi si w pracowni Olgi wkrtce po jej dramatycznym
zerwaniu z Czajkowskim i zakocha si, chyba od pierwszego wejrzenia.
Jego obecno, pniej za pene uczucia i oddania listy byy dla Olgi niby
kojcy balsam bowiem rany zadane przez Jzefa nie goiy si atwo.
Franciszek, dziesi lat od niej modszy, posiada delikatno, ktrej
brakowao tamtemu, poza tym potrafi czeka. Kocha Olg gorco i cigle
mia nadziej najej wzajemno. Ona jednak w tamtym czasie ju raz na
zawsze zrezygnowaa z maestwa. Mio Franciszka trwajca prawie
sze lat miaa si pniej przerodzi w dozgonn, bezinteresown
przyja.

Olga Boznaska: Portret Franciszka Mczyskiego 1901,


Muzeum Narodowe w Warszawie.

"Paszportem" do Parya bya dla Olgi wystawa Societe Nationale des Beaux
Arts, na ktr w roku 1896 przyjto bez protekcji dwa jej obrazy. Od
tamtej pory co roku uczestniczya w wystawach tego stowarzyszenia, za w
roku 1904 jako jedyna wwczas kobieta, zostaa przyjta w poczet jego
czonkw. Poza Paryem, jej obrazy wystawiane byy w Berlinie, Drenie,
Londynie, Wiedniu, Monachium, Dsseldorfie, Wenecji, Antwerpii,
Barcelonie, Brukseli, Pittsburghu, i oczywicie w Krakowie, Warszawie,
Lwowie i Poznaniu, gdzie wystawiaa z Towarzystwem Artystw "Sztuka",
ktrego czonkini zostaa w roku 1898.
Naleaa do wielu artystycznych stowarzysze, popieraa twrczo kobiet
iuczestniczya w paryskich wystawach grupy "Quelques", zrzeszajcej
tamtejsze malarki, rzebiarki i hafciarki. Miaa swoich uczniw i uczennice
w Grande Chaumire, w Akademii Vitti, a take we wasnej pracowni, gdzie
udzielaa rad modszym koleankom i kolegom, oczywicie bezinteresownie.

Olga Boznaska: Autoportret, b.d., ok. 1906,


olej na tekturze, 70 cm x 50 cm.
Muzeum Narodowe w Krakowie.
Olga Boznaska: Katedra w Pizie,ok. 1905,
olej na tekturze, 50 cm x 50 cm.
Muzeum Narodowe w Krakowie.

W prasie paryskiej z lat 1903-1914 bardzo czsto napotykamy nazwisko


"de Boznaska" staa si "kim", mimo swojej skromnoci, niemiaoci, i
absolutnego braku kokieterii oraz chci zabiegania o wzgldy krytykw.
Zdobywaa saw wycznie dziki swoim obrazom, ktre na kadej
wystawie, "w kadym towarzystwie" (mam na myli towarzystwo innych
obrazw), potrafiy si obroni. Francuscy koledzy podziwiali jej portrety,
odwiedzali pracowni; miaa swoich wiernych zwolennikw w wiecie
krytyki; intelektualici i literaci, ludzie ze wiata francuskiej polityki i
kultury zamawiali u niej swoje wizerunki. A ona, zawsze uprzejma i
gocinna dla wszystkich swoich goci, zawsze serdeczna i hojna dla
szukajcych wsparcia nieszczliwcw i biedakw caymi dniami
malowaa, wieczorami za podejmowaa znajomych.
Olga Boznaska: Portret Bohdana Faleskiego, 1905,
olej na tekturze, 70.2 cm x 52 cm.
Muzeum Narodowe w Krakowie.
Olga Boznaska: Portret damy, 1906,
wasno prywatna.
Olga Boznaska: Portret Feliksa "Mangghi" Jasieskiego, 1907,
olej na tekturze, 85 cm x 70.5 cm.
Muzeum Narodowe w Krakowie.
Olga Boznaska: Portret pani Horainowej, 1908,
olej na tekturze, 98 cm x 71.5 cm.
Muzeum Narodowe w Krakowie.
Olga Boznaska: Portret filozofa Wincentego Lutosawskiego, 1909,
Muzeum Narodowe w Poznaniu.

Adam Boznaski, owdowiay w roku 1892, kiedy dugoletnia ju grulica


niespodziewanie przerwaa ycie Eugenii, w roku 1903 gwatownie
zaniemg na skutek wstrzsu jaki przey w zwizku z powodzi, ktra
spustoszya wwczas Krakw. Olga wzia ojca do siebie i w jej paryskim
mieszkaniu umar w roku 1906. Opiekowaa si rwnie Iz, ktra po
pianistycznej porace nigdy nie bya w stanie zagra przed wikszym
audytorium; ukoczya co prawda studia chemiczne i napisaa nawet prac
doktorsk, jednak bya zupenie niezaradna yciowo, a skono do
alkoholu i morfiny cakowicie wyniszczya j nerwowo. Codzienne ycie Olgi
nie byo zatem atwe, jednak nagrod za wszystkie trudy stanowio
malarstwo i coraz wiksze uznanie ze strony krytyki i publicznoci.
W latach 1910-1914 jej kontakty z Krakowem stay si ywsze, nabray ciepa.
Poznaa tam nowych przyjaci, ktrzy j rozumieli i podziwiali. Bya to
rodzina Zygmunta Pusowskiego, zamonego ziemianina, przede wszystkim
jednak amatora sztuki, kolekcjonera i intelektualisty. W towarzystwie
Zygmunta, jego ony Marii, oraz synw Emanuela i Xawerego, Olga czua si
jak w rodzinie. Tote jej doroczne, krtkie pobyty w Krakowie wyduyy si
znacznie. Spdzaa tu teraz niemal poow roku, ku wielkiemu zaniepokojeniu
Izy. Zamwie byo sporo, zarwno w Paryu jak i w Polsce, nie wszystkie co
prawda odpowiednio patne Olg zawsze wykorzystywano jednak w
tamtym okresie nie miaa wikszych problemw finansowych. We Francji
portretowaa intelektualistw, literatw midzy innymi Emila Verhaerena,
Pierre'a Toumier, Gabriel Reval; rne osobistoci spord paryskiej
buruazji, Amerykanw i Anglikw, ktrzy licznie przybywali nad Sekwan.

Olga Boznaska: Portret pisarki Gabrieli Reval, 1912,


olej na tekturze, 120 cm x 90 cm.
Muzeum Narodowe w Krakowie.
W Krakowie Henryka Sienkiewicza, Pusowskich, R Raczysk, ksin
Sapieyn, i wiele innych osb pragncych mie swj wizerunek malowany
przez Boznask.

Olga Boznaska: Portret Henryka Sienkiewicza, 1913,


olej na tekturze, 107 cm x 72 cm.
Muzeum Narodowe w Krakowie.
Olga Boznaska: Portret Zygmunta Pusowskiego, 1912,
olej na tekturze, 114 cm x 88 cm.
Muzeum Uniwersytetu Jagielloskiego w Krakowie.
Olga Boznaska: Portret Ry Raczyskiej, 1912,
olej na tekturze, 107 cm x 72 cm.
Muzeum Narodowe w Poznaniu.

Prestiu dodawa Oldze fakt, e ju trzy jej obrazy wisiay w Muzeum


Luksemburskim, e znani krytycy francuscy zwrcili na ni uwag i bardzo
pochlebnie wyraali si o jej malarstwie, za po paryskich salonach
wspominao si coraz czciej o Legii Honorowej dla wybitnej Galicjanki...
Olga Boznaska: Kwiaty, 1913,
olej na tekturze, 53 cm x 38.5 cm.
Muzeum Narodowe w Warszawie.

Pierwsza wojna sprawia, e cay jej dawny wiat, w ktrym nauczya si


ju samodzielnie funkcjonowa, run w gruzach. Paru przyjaci zgino na
froncie, ludzie potracili majtki i zamwie praktycznie nie byo, austriackie
papiery wartociowe w jakich ulokowany by majtek Boznaskich, straciy
warto. A Oldze przybyo lat i nie potrafia ju zmaga si z yciem z
rwn co niegdy energi. Po wojnie wystaw byo mniej, raptem trzy
podre do Krakowa nie przyniosy bardziej intratnych zamwie...

Olga Boznaska: Portret ucji Dettloff, 1917,


Muzeum Narodowe w Krakowie.
Olga Boznaska: Portret damy w czarnej sukni, 1919,
olej na tekturze, 85 cm x 70.5 cm.
Carnegie Museum, Pittsburgh.

Do pracowni na Montparnasse, gdzie ju wczeniej zadomowiy si myszy,


zapukaa bieda. Olga nada duo malowaa, bya w peni si twrczych, ale
wiat jaki j otacza nie by ju jej wiatem, nie potrafia si w nim
odnale.

***

W Polsce jest bardzo znana Boznaska to nasza najwiksza malarka


zwyko si mwi. Ale potem, niemal kady, z pewn, wrcz pogardliw
uszczypliwoci wspomina o jej dziwnym stroju, o myszach i zaniedbanej
pracowni. I do tego zazwyczaj si ogranicza wiedza przecitnie
wyksztaconego Polaka o tej wielkiej polskiej malarce, ktra zapowiadaa
si na saw europejsk, a przeszkodziy jej w tym zmiany, jakie przyniosa
ze sob wojna, a take skromno i przywizanie do wasnego kraju. Gdyby
Boznaska zechciaa przyj obywatelstwo francuskie, zapewne
doczyaby do znanych tamtejszych artystek swojego czasu Berthe
Morisot, Suzanne Valadon, Marie Laurencin, Camille Claudel... I jej
nazwisko znalazoby si we francuskich, a co za tym idzie wiatowych
sownikach malarzy i encyklopediach. Ona jednak, w przeciwiestwie do
niektrych swoich polskich kolegw, nigdy tego uczyni nie chciaa;
natychmiast po odzyskaniu niepodlegoci wyrobia sobie paszport polski.
Olga Boznaska: Portret malarza Jana Rubczaka, 1930,
Muzeum Narodowe w Krakowie.

Opisujc histori jej ycia pragnam przekaza czytelnikowi to, o czym


wspominajc o niej nieraz si zapomina, a take rne wiadomoci,
ciekawostki, ploteczki drzemice w pudach mieszczcych jej krakowskie i
paryskie archiwum. Z takich drobnych, czasem bahych a czasem
pasjonujcych informacji, kiedy je poczy w jedno i zastanowi si nad
nimi, rodzi si czowiek niekoniecznie idealne odbicie tamtej, nieyjcej
ju osoby, ale na pewno jaki wizerunek by moe nieco wierniejszy od
tych z jakimi zwyklimy si styka do tej pory Olgi Boznaskiej portret za
mg...
Olga Boznaska: Autoportret, 1905,
pastel na tekturze, 74 cm x 43.5 cm.
Muzeum Narodowe w Warszawie.

Autorka, Maria Rostworowska pisze o sobie:


Jestem
romanistk,
nauczycielk
jzyka
francuskiego. Od
roku 1980
tumacz
literatur
francusk i
mam spor liczb
publikacji.
Przetumaczyam
midzy innymi
trzy ksiki Jean
Giono,
tumaczyam
"Testament" Abbe
Pierre, ksiki
Francois
Varillon'a,
Monseigneur
Lustigera,
Jacques
Lanzmann'a, Jean Guitton'a, Gilbert Bordes, Henry de Lubac, Henri Lemaire i
kilku innych autorw... Napisaam podrcznik do jzyka francuskiego Francuski
dzie po dniu.

W roku 1998 ukazaa si moja pierwsza ksika Czas nie stracony ycie i twrczo Xawerego
Pusowskiego. Wspomniany powyej Portret za mg jest drug napisan przeze mnie ksik i ta
ksika zostaa w Polsce zauwaona otrzymaa dwie nagrody uznano j za "Krakowsk ksik
miesica" w czerwcu 2003, oraz "Ksik lata 2003" t nagrod przyznawan przez Bibliotek
Raczyskich otrzymaam w Poznaniu. Obie ksiki ukazay si w warszawskim wydawnictwie Terra
Nova i obie byy sponsorowane przez Christopher Radko Foundation for Children.

Nie jestem osob znajc si na sztuce, ale sztuk zainteresowan. Tym, co pociga mnie najbardziej,
jest czowiek, jego moliwoci twrcze, jego rozwj. Dlatego posta Olgi Boznaskiej zainteresowaa
mnie i z czasem staa mi si bardzo bliska.

Jestem matk trojga dorosych dzieci dwoje z nich jeszcze studiuje syn Iwo jest na pitym roku
form przemysowych na ASP w Krakowie, crka Ra koczy histori sztuki na UJ. Mj najstarszy
syn Bogumi jest malarzem. Tak wic, nie bdc osob ze wiata artystycznego, stale przebywam w
otoczeniu ludzi zajmujcych si sztuk mj zmary przed omioma laty [1996] ojciec Marek
Rostworowski take by malarzem i historykiem sztuki, muzealnikiem, autorem ksiek z dziedziny
sztuki, a przede wszystkim kilku synnych wystaw, m.in. "Polakw portret wasny" (1979), "Myl
artysty pamici Norwida" (1984), "ydzi polscy" (1989), "Tadeusz Kantor" (1995). Jednak gwna
bohaterka ksiki nad jak obecnie pracuj nie ma ze sztuk nic wsplnego.

Copyright 1997-2004 Zwoje

You might also like