Professional Documents
Culture Documents
Jose Silva - Samouzdrawianie Metodą Silvy PDF
Jose Silva - Samouzdrawianie Metodą Silvy PDF
STONE
SAMOUZDRAWIANIE METODĄ SILVY
(You The Healer / wyd. orygin. 1989)
O autorach
Przedmowa
Od tłumacza
Wstęp
Jak korzystać z podręcznika
Sesja 1: Relaks
Sesja 2: Kontrolowanie ciała przez samokontrolę umysłu
Sesja 3: Pomóż sobie sam
Sesja 4: Trochę profilaktyki
Sesja 5: Pomóż swojemu lekarzowi
Sesja 6: Pokonanie stresu
Sesja 7: Pomoc innym w leczeniu
Sesja 8: Człowiek – Uzdrowiciel
Sesja 9: Energia uzdrawiania
Sesja 10: Pragnienie, oczekiwanie i wiara
Sesja 11: Unikanie opozycji
Sesja 12: Odpowiedni klimat do wyzdrowienia
Sesja 13: Potrzeba wiary
Sesja 14: Jak zdobyć spokój umysłu
Sesja 15: Zwalczanie myślenia destrukcyjnego
Sesja 16: Ból i hipnoza
Sesja 17: Jak sobie radzić z zagrożeniami
Sesja 18: Procedury pierwszej pomocy
Sesja 19: Prawa półkula mózgu a pozytywne podejście do
rzeczywistości
Sesja 20: Prawa półkula może ocalić Ci życie
Sesja 21: Eliminowanie myśli zagrażających życiu
Sesja 22: Cudowna podróż
Sesja 23: Twoje wyobrażenie o sobie
Sesja 24: Uzdrawianie mimo woli
Sesja 25: Doskonalenie wizualizacji
Sesja 26: Zwalczanie niepożądanych nawyków
Sesja 27: Prawa półkula w procesie uzdrawiania – podsumowanie
Sesja 28: Pomaganie sobie dzięki pomocy innym
Sesja 29: Uzdrawianie na odległość
Sesja 30: Pola energetyczne
Sesja 31: Procedura uzdrawiania na odległość
Sesja 32: Wzmacnianie mechanizmów pomocnych w uzdrawianiu
Sesja 33: Komunikacja subiektywna
Sesja 34: Zrównoważenie i zdrowie
Sesja 35: Zastosowanie głębokiego stanu alfa
Sesja 36: Kontrolowanie zagrożeń środowiskowych
Sesja 37: Dlaczego leczymy?
Sesja 38: Zdolność jasnowidzenia
Sesja 39: Odnajdywanie celu w życiu
Sesja 40: Spokój umysłu
CZĘŚĆ II: JOSE SILVA – WIZJA LUDZKOŚCI
Rozdziały 42 – 52
Przytacza liczne zdarzenia z życia ludzi, którzy przez wiele lat cierpieli z powodu poważnych
schorzeń i dolegliwości, lecz byli w stanie wyleczyć się sami, wykorzystując siły własnego
umysłu.
Najistotniejsze jest to, że w książce podano nie tylko sposoby zapobiegania chorobom, lecz
także nieszczęśliwym wypadkom dzięki stosowaniu odpowiednich technik. Wyjaśniono, jak
można prowadzić zdrowe, bezpieczne i szczęśliwe życie oraz jak udzielać skutecznej pomocy
naszym najbliższym.
Od 1966 r. miliony ludzi w 76 krajach świata (Wg danych z 1993 r. metoda SILVY jest
wykładana w 94 krajach) nauczyły się stosowania unikalnej techniki zwanej
“SAMOUZDRAWIANIE METODĄ SILVY", związanej z rozwojem zdolności umysłu
ludzkiego oraz kontrolowania stresu.
Książka, którą Państwo otrzymujecie, może zmienić również Wasze życie, jeżeli przeczytacie
“SAMOUZDRAWIANIE METODĄ SILVY" i przyswoicie sobie, krok po kroku, zawarte w
niej ćwiczenia. Wyniki sesji metody Silvy bardzo szybko przekonają Was o skuteczności
programu i -jak wielu innych ludzi – sami zadacie sobie pytanie – dlaczego wszyscy go nie
stosują?
Już dzisiaj możecie rozpocząć stosowanie technik uzdrawiania, które Warn i Waszym
najbliższym mogą przynieść szczęśliwsze i zdrowsze życie.
WYDAWCY
OD TŁUMACZA
Często przychodzą takie chwile, kiedy człowiek zastanawia się nad tym, co mógłby osiągnąć
w życiu, gdyby rzeczywiście chciał. Jakie są granice naszych możliwości? Będąc ponad
dwadzieścia lat trenerem szermierki często spotykałem się z zawodnikami o niezwykłym
talencie, którzy jednak sami byli swoimi najgorszymi wrogami i nie potrafili wykorzystać
nawet części tego, czym obdarzyła ich natura. Innym razem patrzyłem na niezdarne ruchy
niektórych zawodników i myślałem: “Z niego na pewno nic nie będzie!" – mimo to, ci
właśnie osiągali sukcesy międzynarodowe. Nie tylko dzięki ogromnej pracy czy doskonałości
technicznej. Ujawniało się u nich wewnętrzne programowanie, coś, co było dla mnie nie do
końca zrozumiałe. Wyczuwałem intuicyjnie, że jest to wewnętrzny system przekonań.
Jako instruktor metody samokontroli umysłu Silvy udowodniłem sam sobie, że to, co w moim
naukowo-realistycznym podejściu do życia uważałem za niemożliwe, było tylko kwestią
zmiany przekonania, kwestią wiary tak, jak kwestią wiary jest wynik w zawodach
sportowych, otrzymanie pracy, sukces w interesach, w twórczości, harmonia w małżeństwie,
przyjaźń, itp.
Kwestią wiary jest też nauczenie się opisanych w książce technik pomagania sobie i innym w
dziedzinie zdrowia. Nie mamy na myśli, oczywiście, przeniesienia lekarzy na emeryturę.
Opisane techniki nie mają na celu zastąpienia kontaktu z lekarzem ani odrzucenia
konwencjonalnej medycyny. Umożliwiają wzięcie większej odpowiedzialności za własne
zdrowie, aby pacjent nie traktował lekarza jak mechanika z warsztatu samochodowego:
– “Panie doktorze. Pan mi zajrzy pod maskę, coś tam się zepsuło...!" Nie chodzi o to, aby
lekarz wymienił nam zepsutą część na nową, abyśmy po tej naprawie mogli spokojnie
powrócić do tego samego trybu życia, który spowodował usterkę. Rzecz w tym, abyśmy
potrafili pomóc lekarzowi w tej “naprawie", umieli zanalizować przyczyny problemu i tak
jeździć" po świecie, aby ten problem już się nie powtórzył.
Książka Jose Silvy i Roberta Stone'a uczy technik, które pozwalają na takie
współuczestnictwo. Wykonywanie opisanych ćwiczeń pozwoli Czytelnikowi nie tylko na
rozwinięcie swoich umiejętności wizualizacji i wyobraźni, ale również na wykorzystanie tych
umiejętności dla lepszego rozwiązywania problemów związanych z własnym zdrowiem oraz
na pomaganie innym w usuwaniu podobnych problemów. Nie jest to poradnik “Wylecz się
sam". Jest to książka, która uczy jak włączyć nasz umysł w procesy związane z utrzymaniem i
poprawą własnego zdrowia, która pomaga nam w odkryciu zawartych w nim ogromnych – i
jakże często nie wykorzystanych – możliwości.
Autorzy używają bardzo często specyficznych określeń opisujących metodę Silvy. Oto
objaśnienia niektórych, najczęściej używanych wyrażeń.
Poziom alfa
Jest to stan rozluźnienia, podczas którego dominująca częstotliwość fal mózgowych mierzona
elektroencefalografem waha się w granicach pomiędzy 8-14 cykli na sekundę. Osoba nie
wyćwiczona w kontrolowaniu stanu rozluźnienia osiąga taki stan na krótko przed zaśnięciem
lub po obudzeniu się, w czasie żarliwej modlitwy oraz w czasie stanu tzw. “snu na jawie",
czyli rozproszenia wzroku. Stan ten pomaga w synchronizacji prawej i lewej półkuli
mózgowej, co z kolei sprzyja powstawaniu twórczych pomysłów, poprawie pamięci itp. W
czasie kursów metody Silvy lub podczas wykonywania ćwiczeń opisanych w książce.
Czytelnicy uczą się wprowadzać na “poziom alfa" (w stan alfa) i stosować go do lepszego
rozwiązywania problemów, w tym wypadku, problemów związanych ze zdrowiem.
Mózg składa się z dwóch półkul: prawej i lewej. U większości osób (także u leworęcznych)
lewa półkula jest odpowiedzialna za myślenie logiczne, analityczne, racjonalne,
matematyczne, liniowe, za procesy werbalne. Lewa półkula “widzi drzewo zamiast lasu". To
ona “wiedziała", że człowiek nie może polecieć na Księżyc, ani przebiec jednej mili w czasie
poniżej czterech minut.
Jest ona rozumiana jako stan, który człowiek osiąga na ogół z zamkniętymi oczami, po
wprowadzeniu się w stan rozluźnienia (przy zwolnieniu częstotliwości fal mózgowych do
około 10 cykli na sekundę), bez zapadania w sen. Stan ten sprzyja tworzeniu obrazów
umysłowych i pozwala na intuicyjne otrzymywanie informacji. Świadomość wewnętrzna jest
również określana jako poziom subiektywny. Jeżeli widzimy jakiś przedmiot, używając
naszego wzroku, widzimy go na poziomie obiektywnym. W momencie, gdy zamkniemy oczy
i wyobrazimy sobie ten sam przedmiot widzimy go na poziomie subiektywnym, ponieważ w
tej chwili istnieje on tylko w naszej subiektywnej wyobraźni.
Zdolności intuicyjne
Wszyscy znamy popularną definicję intuicji. Jest to uczucie znane prawdopodobnie każdemu
człowiekowi, to coś w rodzaju “głosu wewnętrznego" nakazującego lub odradzającego
wykonanie jakiejś czynności lub podjęcia jakiegoś działania. W metodzie Silvy intuicja ma
jednak o wiele szersze znaczenie. Intuicyjne otrzymywanie informacji (lub funkcjonowanie
intuicyjne) może być związane zarówno z prekognicją, telepatią, jak z jasnowidzeniem.
Prekognicja
Jest to stan, w którym człowiek dysponuje wiedzą na temat czegoś, co ma się wydarzyć w
przyszłości, a nie ma obecnie żadnych informacji, na podstawie których mógłby ten stan
rzeczy przewidzieć. Jose Silva uważa, że można użyć prekognicji na przykład do uniknięcia
nieszczęśliwych wypadków. Kierowca samochodu obdarzony prekognicją może ominąć
niebezpieczną trasę lub zmienić czas wyjazdu. Jest to umiejętność przeniknięcia w myśli
czasu i przestrzeni.
Telepatia
Jest to stan, w którym człowiek zna coś obecnie istniejącego, co jest znane jakiejś innej
żyjącej osobie, ale nie może o tym wiedzieć dzięki swoim zmysłom albo wyprowadzić
wniosków z innych dostępnych informacji. Innymi słowy, jest to umiejętność komunikowania
się z umysłami innych osób bez używania naszych pięciu zmysłów. Np. rozwiązywanie
konfliktów międzyludzkich lub wykrywanie przestępstw może odbywać się na zasadzie
telepatii. Nazywane jest to również komunikacją subiektywną.
Jasnowidzenie
Jest to stan, w którym człowiek zna coś obecnie istniejącego, co nie jest znane nikomu, ale nie
może o tym wiedzieć dzięki swoim zmysłom albo wyprowadzić wniosków z innych
dostępnych informacji. Np. umiejętność intuicyjnego odkrywania położenia zasobów
energetycznych, pokładów ropy naftowej itp., określanie jakości i rozmiarów takich pokładów
wiązałoby się z umiejętnościami jasnowidzenia.
ANDRZEJ WÓJCIKIEWICZ
WSTĘP
Mężczyzna siedzący w wygodnym fotelu zamyka oczy i wykonuje trzy głębokie oddechy.
Ktoś patrzący z boku może nie zdawać sobie sprawy, że podczas pierwszego wydechu
wyobraża on sobie trzykrotnie liczbę trzy, w czasie drugiego trzykrotnie liczbę dwa, a
podczas trzeciego trzykrotnie wyobrażana jest liczba jeden. Obserwator nie wie również, że
człowiek ten liczył od dziesięciu do jednego, po czym wyobraził sobie scenę własnego
leczenia.
Mężczyzna jest absolwentem kursu samokontroli umysłu metodą Silvy. Przeszedł trening
pozwalający na wprowadzenie się w stan świadomości, który pozwala kierować umysłem w
stopniu umożliwiającym wpływanie na funkcje własnego ciała.
Pan R. S. cierpiał na bóle w klatce piersiowej. Jego domowy lekarz postawił diagnozę angina
pectoris. Wyjaśnił również, że jest to wynikiem stwardnienia arterii, w których wytworzyły
się złogi utrudniające przepływ krwi do serca. Lekarz zalecił przejście na niskotłuszczową
dietę o małej zawartości cholesterolu, dużej błonnika oraz wykonywanie ćwiczeń o
niewielkiej intensywności, takich jak spacery i pływanie. R.S. zastosował się do poleceń
dotyczących diety i ćwiczeń, ale dodał jeszcze jeden element: programowanie. Polegało oao
na wprowadzaniu się w stan odprężenia oraz wyobrażeniu sobie najpierw częściowo
zablokowanych arterii, a następnie “przeczyszczeniu" ich w wyobraźni za pomocą
wyobrażonej szczotki do czyszczenia wnętrza rur kanalizacyjnych. Za każdym razem
ostateczny obraz przedstawiał arterie wolne od wszelkich złogów. Pan R.S. wykonywał
ćwiczenia wizualizacyjne codziennie i po miesiącu zauważył wyraźne zmniejszenie
częstotliwości występowania bólu w klatce piersiowej. Po dwóch miesiącach bóle całkowicie
ustąpiły i już nie powróciły, mimo że od tego czasu minęło kilka lat.
Pani M.W. wiele lat cierpiała na bardzo poważne dolegliwości podczas menstruacji.
Rozpoczęła program, polegający na “rozmowie" ze swoim ciałem i wyobrażeniu samej siebie
przez dwie minuty dziennie bez bólów menstruacyjnych. Program ten rozpoczynała na
tydzień przed rozpoczęciem okresu. Po kilku sesjach oceniła, że w czasie okresu
intensywność bólu zmalała o około 50%. W wyniku dłuższej praktyki bóle te zostały
zredukowane do minimum.
– Gdybyś znał sposób pozbycia się bólu i dolegliwości, czy zastosowałbyś go w praktyce?
– Gdybyś znał sposób użycia własnego umysłu, by zasnąć, czy sięgnąłbyś po proszek
nasenny?
– Gdybyś znał sposób na poprawę stanu swojego zdrowia i zdrowia przyjaciół, gdybyś mógł
pomóc sobie i innym nawet w najbardziej nagłych przypadkach, czy zawahałbyś się przed
jego zastosowaniem?
Medycyna rozpoczyna zaznajamiać się z faktem, że ludzki umysł jest zaangażowany w proces
powstawania choroby, jak również w proces poprawy stanu zdrowia. Metoda Silvy już od
wielu lat wykorzystuje z ogromnym powodzeniem bardzo proste techniki kontroli umysłu do
zapobiegania chorobom.
Dr Carl Simonton, lekarz onkolog z Travis Air Force Base w Kalifornii, przystosował część
metody Silvy do leczenia raka u swoich pacjentów. Spowodowało to znaczący wzrost
przypadków całkowitej remisji. Dr Simonton przeszedł kurs metody Silvy pod nazwą Mind
Dynamics. Potem przeszedł kurs metody Silvy dla zaawansowanych. Stało się to podstawą do
stworzenia własnej metody, dostosowanej do potrzeb pacjentów chorych na raka, znanej
obecnie pod nazwą metody Simontona.
Obecnie coraz bardziej popularne staje się stosowanie relaksacji i wizualizacji w pracy ze
śmiertelnie chorymi pacjentami. Metody te stosowane są przez służbę zdrowia w Stanach
Zjednoczonych z powodu niezaprzeczalnie pozytywnych efektów. W roku 1983 został
opublikowany w miesięczniku “Time" obszerny artykuł opisujący metodę Simontona. W
artykule zacytowano wypowiedź dr Sanforda Cohena, psychiatry z Uniwersytetu w Bostonie:
“Pomimo iż wydaje się to dość niewiarygodne, technika ta pomogła znacznej liczbie
śmiertelnie chorych pacjentów przeżyć okres wykraczający poza wszelkie prognozy i
oczekiwania". Od czasu, kiedy dr Simonton zapoznał się z metodą Silvy i włączył jej część do
swego światowej sławy programu, setki lekarzy i tysiące pielęgniarek przeszkolono w tej
dziedzinie.
W roku 1973 astronauta Edgar Mitchell założył Instytut Nauk Intelektualnych (Noetic).
Placówka ta została przeznaczona do badań nad “poszerzaniem wiedzy na temat natury i
potencjału umysłu oraz świadomości człowieka, jak również zastosowaniem tej wiedzy do
poprawy stanu ludzkości oraz jakości życia na naszej planecie". Obecnie, jak wynika z
raportu tego Instytutu, teorie które kiedyś wydawały się bardzo odległe od rzeczywistości,
zyskują generalną akceptację w kołach lekarskich. Oto główne punkty tego raportu:
2. W procesie zdrowienia zaangażowane są zawsze umysł i ciało człowieka, jak również to,
co wielu ludzi nazywa “siłą ducha".
Zmiana klimatu wokół omawianych metod zapoczątkowana została pod koniec lat
sześćdziesiątych, gdy zorganizowano pierwsze otwarte kursy metody Silvy. Akceptacja faktu,
że tworzenie pozytywnych wyobrażeń może mieć konkretny i pozytywny wpływ na wyniki
leczenia, powoli zastępowała królujące do tej pory, czysto mechanistyczne podejście do
leczenia, tak charakterystyczne dla medycyny allopatycznej.
Obecnie zawodnicy niemal każdej dyscypliny sportu, zaczynają coraz szerzej stosować
metodę wizualizacji w celu podwyższania własnych umiejętności technicznych i taktycznych,
jako jednej z metod treningowych. Bardzo często amatorscy gracze w golfa, przed pierwszym
uderzeniem piłki skupiają swoją uwagę na naturalnych przeszkodach terenu golfowego,
takich jak na przykład: jeziorko po lewej strome lub zalesione tereny po prawej. Tego rodzaju
koncentracja uwagi jest programowaniem słabego, źle wymierzonego, uderzenia. Natomiast
zawodowi gracze widzą w wyobraźni jedynie chorągiewkę i dołek w ziemi, programując w
ten sposób prawidłowe uderzenie wymierzone w odpowiednim kierunku.
Obraz, który tworzymy w wyobraźni powoduje widoczne skutki w naszym ciele. Obrazy
pozytywne przynoszą pożądane przez nas wyniki. Obrazy negatywne przynoszą skutki
niepożądane.
Udowodnienie faktu, że ludzki umysł może spowodować chorobę lub z niej wyleczyć jest
prawdopodobnie, jednym z najważniejszych odkryć XX wieku.
Właściwości umysłu mogą być użyte w celu pozbycia się drobnych kłopotów zdrowotnych
takich jak: zaziębienia, bóle głowy, czy dolegliwości i bólów o charakterze przewlekłym.
Mogą być też użyte do leczenia tak poważnych chorób jak rak, jeżeli wiemy jak je należy
wykorzystać. W takim wypadku konieczne jest, oczywiście, współdziałanie z lekarzem
specjalistą. Możliwe jest również użycie właściwości naszego umysłu do udzielenia pomocy
ludziom, którzy jej potrzebują – na odległość i bez ich wiedzy.
Można się tego nauczyć właśnie z tej książki. Miliony absolwentów kursów metody Silvy w
102 krajach świata są w stanie zaangażować własne umysły nie tylko w utrzymanie czy
poprawę stanu własnego zdrowia, ale również w kontrolę intuicji, poprawę poziomu
inteligencji oraz zwiększenie zdolności twórczej i umiejętności rozwiązywania problemów.
W tej książce znajdziecie wszystkie informacje, które mogą być potrzebne do praktycznego
zastosowania metody Silvy w celu poprawy własnego zdrowia oraz udzielenia pomocy
rodzinie i przyjaciołom.
Nie każdy z nas uświadamia sobie, że człowiek uczy się jak zachorować" już w bardzo
młodym wieku. Umysł dziecka jest programowany przez użycie następującego zwrotu: “Nie
wychodź na dwór z mokrą głową, bo się zaziębisz". Neurony mózgu akceptują ten program
jako instrukcję i rozkaz do wykonania. W ten sposób użycie tego zwrotu staje się
samospełniającą się przepowiednią.
Kiedy ktoś z naszego otoczenia choruje, często zdarza się, że wyobrażamy sobie, że to my
chorujemy. Takie martwienie się też jest programowaniem. Obrazy, które tworzymy w
naszym umyśle funkcjonują jak rozkaz, który należy wykonywać. Nasze myśli i słowa stają
się programowaniem. Negatywne myśli i wyrażanie negatywnych uczuć stają się
negatywnym, niepożądanym programowaniem. Z kolei, pozytywne myśli i wyrażanie
pozytywnych uczuć są programowaniem właściwym i pożądanym. Programowanie
negatywne pociąga za sobą nieszczęścia, niepowodzenia i choroby. Pozytywne
programowanie objawia się w postaci szczęścia, sukcesów w życiu i dobrego zdrowia.
Zmiana sposobu programowania naszego umysłu wymaga często długiej i trudnej walki z
samym sobą. Niejednokrotnie zdarza się, że ludzie potrafią zmienić się tylko na krótki okres.
Bez trwałej zmiany programu, powracają na ogół do starych, utrwalonych nawyków i wzorów
zachowań. Przykładem tego może być postanowienie odchudzenia się, czyli zmiany nawyku
jedzenia, innymi słowy postanowienie “przejścia na dietę". Tylko niewielu ludzi potrafi na
stałe pozostać “na diecie". Gdy porzucają dietę i powracają do zaprogramowanych
poprzednio nawyków jedzenia, na ogół odzyskują wszystkie kilogramy, które w czasie diety
stracili. W takim wypadku, do uzyskania trwałych wyników, potrzebne jest
przeprogramowanie sposobu żywienia. Takie przeprogramowanie jest możliwe poprzez
zahamowanie starego, niechcianego programu i zastąpienie go programem nowym,
pozytywnym i pożądanym.
W metodzie Silvy wymiana starych programów na nowe odbywa się dzięki mentalnemu
wytworzeniu obrazów w stanie umysłu lub świadomości zwanym stanem alfa (Stanem “alfa"
nazywamy taki stan mózgu, w którym częstotliwość impulsów elektrycznych zmniejsza się
do siedmiu – czternastu cykli na sekundę, czyli mniej więcej do polowy częstotliwości
wytwarzanych w stanie czuwania).
Mózg, w czasie aktywnej, dziennej działalności, wytwarza częstotliwość od czternastu do
dwudziestu cykli na sekundę. Stan normalnego czuwania naukowcy nazywają stanem “beta".
Częstotliwość impulsów mózgu zmniejsza się wieczorem, gdy kładziemy się i zasypiamy.
W Tabeli 1, ukazano cztery poziomy częstotliwości. Należy zwrócić uwagę, że głęboki stan
alfa, nazwany jest tu “planem podstawowym". Jest to najniższa częstotliwość w zakresie alfa
jest stosowana w większości technik metody Silvy. Stan alfa to naturalny, spokojny stan
odprężenia, przez który przechodzimy wieczorem zasypiając, a także rano, w czasie budzenia
się. Z książki nauczymy się m.in. sposobów utrzymania się w tym stanie i używania go w celu
pozbycia się niepożądanych programów. Jest to również stan umożliwiający programowanie
leczenia siebie i innych osób.
Nasunąć się może pytanie, dlaczego właśnie stan alfa umożliwia pozytywne zmiany zdrowia i
powoduje inne opisane wyżej korzyści? Otóż, naukowcy pracujący za pomocą aparatury tzw.
biologicznego sprzężenia zwrotnego (biofeedback) doszli do wniosku, że w momencie, gdy
mózg zaczyna produkować dominujące częstotliwości w zakresie alfa, w organizmie
człowieka zachodzą różne pozytywne zjawiska. Nadwerężone stresem narządy i układy
powracają do normy. Normalizuje się poziom ciśnienia krwi i stabilizuje częstotliwość
uderzeń serca, puls.
Absolwenci kursu uczą się tych umiejętności dzięki zastosowaniu technik typu formuła. Jest
to swoista procedura (najpierw należy zrobić to a następnie tamto), którą należy możliwie
dokładnie, w razie potrzeby zastosować. Odtwarzanie to najczęściej odbywa się w stanie alfa.
Ponad osiem milionów słuchaczy w 102 krajach ukończyło podstawowy 32-godzinny kurs
metody Silvy. W programie kursu jest ponad dziesięć godzin ćwiczeń praktycznych
relaksacji, które uczą rozwiązywania najrozmaitszych problemów, z których część
wymieniono wyżej. Kurs składa się z czterech segmentów. Uczestnicy uczą się szybkiego i
łatwego osiągania stanu alfa w czasie pierwszych godzin kursu. Stan ten jest wykorzystywany
w tej części zarówno do nauki kontroli poziomu energii w organizmie, jak i do rozwiązywania
codziennych problemów bez wysiłku i stresu.
W drugiej części kursu uczestnicy uczą się osiągania większej kontroli nad psychologicznymi
i fizjologicznymi funkcjami organizmu, które tradycyjnie uważane były za niemożliwe do
świadomego kontrolowania. Wykładany jest też sposób pozwalający na poprawę pamięci oraz
koncentracji, użytecznej szczególnie w szkole i na studiach. Uczestnicy zapoznają się również
ze stosowaniem pierwszej pomocy i z samokontrolą w przypadkach nagłego bólu, kontrolą
chronicznego bólu, sposobami pozbywania się nieodpowiednich nawyków oraz używaniem
metod kierowania umysłem do rozwiązania problemów.
dr Robert Stone
Kurs samokontroli umysłu metodą Silvy trwa 32 godziny. Jest rzeczą oczywistą, że aby
uzyskać podobne korzyści w trakcie samodzielnych studiów, konieczne jest poświęcenie na to
więcej czasu. Jest on potrzebny na czytanie i wykonywanie – krok po kroku – kolejnych
ćwiczeń.
Aby opanować nowe umiejętności będziesz musiał ćwiczyć przez kilka minut rano, po
przebudzeniu. Jest to czas, kiedy człowiek znajduje się w stanie naturalnego odprężenia i
wykonywanie ćwiczeń w tym okresie przynosi najlepsze wyniki. W trakcie tych ćwiczeń
nauczysz się uzyskiwać stan jeszcze głębszego relaksu oraz osiągać stan alfa. Sam fakt
pozostawania w stanie kontrolowanej relaksami przynosi korzyści terapeutyczne. Twoje ciało
zacznie odczuwać korzyści od momentu rozpoczęcia ćwiczeń relaksujących.
Później, gdy nauczysz się odprężać szybciej i głębiej, będziesz umiał używać stanu alfa w
celu programowania własnego mózgu, tak, jak programuje się komputery. Użyjesz go w celu
zmiany i poprawy niepożądanych symptomów fizycznych i korygowania dolegliwości
fizycznych.
Jeżeli chcesz, przeczytaj książkę od początku do końca, lecz potem wróć do początku, do
opisanych w części pierwszej czterdziestu sesji i przez czterdzieści dni po kolei, przerabiaj
jedną sesję dziennie. Pod koniec tego okresu będziesz w stanie przyspieszyć procesy
uzdrawiania zarówno u siebie, jak. i u innych osób.
Trening w czasie kursu jest, oczywiście, znacznie skuteczniejszy, niż przy samodzielnej
nauce z książki. Na kursie wykładowca pomaga uczestnikom w procesie relaksacji i –
czytając na głos długie afirmacje – prowadzi słuchaczy krok po kroku w kierunku pogłębienia
tego stanu. W czasie przyswajania materiału z książki czytelnik zmuszony jest czytać je sam i
otwierać oczy w czasie relaksacji. Przeszkadza to, oczywiście, do pewnego stopnia, w
procesie pogłębiania relaksu. Niemniej jednak, w czasie czterdziestu porannych sesji,
będziesz w stanie wyćwiczyć twój stan odprężenia i osiągnąć jego wymaganą głębokość.
Potem, będziesz mógł rozpocząć pozytywne programowanie, które pomoże ci w
wyeliminowaniu chorób.
SESJA 1: RELAKS
W kwietniu 1975 roku pan M.B., lat 35, przygotowywał się do operacji w szpitalu w
Filadelfii. W górnej części kręgosłupa lekarze odkryli nowotwór, który powodował
postępujący od dwóch miesięcy paraliż rąk i nóg. Po zakończeniu operacji, lekarze przekazali
mu smutną wiadomość. Ze względu na to, że nowotwór umiejscowiony był bardzo blisko
rdzenia kręgowego, usunięcie go okazało się niemożliwe. Nowotwór był złośliwy, w związku
z czym, pacjentowi został rok, lub najwyżej dwa lata życia.
W rocznicę operacji M.B. powrócił do szpitala na badanie. Zdumieni lekarze nie znaleźli nic.
Nie było nawet śladu po nowotworze. Ten sam lekarz, który poprzednio powiedział, że M.B.
jest śmiertelnie chory, bez nadziei na wyzdrowienie, teraz mówił, że on, specjalista onkolog,
musiał się pomylić.
Co pan M.B. zrobił przez rok? Stosował techniki samokontroli umysłu metodą Silvy.
O tej metodzie pan M.B. dowiedział się w dziesięć miesięcy po diagnozie i poszedł na kurs.
Przed wyznaczonym terminem rocznego badania wykonywał ćwiczenia Silvy tylko przez
dwa miesiące.
Głęboką relaksację ćwiczył trzy razy dziennie, po piętnaście minut: pierwszy raz rano – po
przebudzeniu, drugi po obiedzie i trzeci wieczorem przed snem. W stan odprężenia
wprowadzał się używając techniki relaksacji autogenicznej, rozluźniając najpierw mięśnie
głowy, następnie szyi i obręczy barkowej, potem ramion i kolejno pozostałych części dała, aż
do palców stóp. Po osiągnięciu stanu relaksu M.B. wyobrażał sobie własne ciało i nowotwór,
który coraz bardziej się zmniejsza. W czasie każdej sesji wyobrażał sobie, że guz jest
mniejszy, niż był poprzednim razem. Wyobrażał sobie również swój system immunologiczny
– białe ciałka krwi – które atakowały, separowały i eliminowały komórki rakowe. Powtarzał
w myśli, że komórki rakowe są wydalane z organizmu podczas każdej wizyty w ubikacji. Za
każdym razem, gdy znajdował się w stanie relaksu, M.B. powtarzał następujące pozytywne
stwierdzenie: “Codziennie, pod każdym względem czuję się coraz lepiej, lepiej i lepiej."
Gdy pan M. B. zaczął opowiadać historię ćwiczeń umysłowych swojemu lekarzowi, ten
wyszedł po prostu z pokoju. Tego rodzaju postępowanie było mu całkowicie obce. Lekarze
rzadko są w stanie zaakceptować, że człowiek może zdobyć umiejętności ukierunkowania
umysłu w celu usunięcia choroby z organizmu. Ta współzależność nie jest wykładana w
szkołach medycznych. Jeszcze nie.
Z tych powodów, aby uchronić absolwentów kursu metody Silvy przed ośmieszeniem w ich
własnych środowiskach – w wielu przytoczonych w tej książce przykładach samouzdrowienia
używamy jedynie inicjałów. Mimo to, często otrzymujemy pisemne sprawozdania od
absolwentów, którzy tak bardzo chcą podzielić się swoimi sukcesami w tej dziedzinie, że
pozwalają nam podać ich pełne imię i nazwisko. W wielu wypadkach, sprawozdania takie
potwierdzone są przez świadków i notariusza. Wtedy, oczywiście, chętnie używamy w
opisywanych przypadkach pełnych danych osoby zainteresowanej.
Z powyższego wynika, że metoda Silvy opiera się na relaksacji. Jednak relaksacja, której
uczymy nie jest odprężeniem biernym. Nauczysz się aktywnego rozluźnienia. Osiąganie stanu
relaksu oraz używanie go do specyficznych celów, jest procesem aktywnym. Dzięki użyciu
umysłu, do relaksacji oraz wytworzeniu w nim pozytywnych wyobrażeń, uaktywniamy
twórcze właściwości naszego mózgu, będące funkcją jego – rzadko w pełni wykorzystanej w
procesie myślenia – prawej półkuli.
Poprawa zdrowia metodą Silvy jest oparta na używaniu obu tych technik, stosowanych w
stanie odprężenia. Metoda jest bardzo prosta i łatwa w użyciu. Z czasem zwiększa się jej
efektywność. Nawet początkujący mogą spodziewać się niezwykłych wyników. Wiara i
oczekiwanie poprawy stanowią “zielone światło" dla neuronów mózgu, które mogą zmienić
stan organizmu na lepszy.
Musisz podjąć decyzję. Czy chcesz osiągnąć lepszą kontrolę nad twoim życiem? Jeżeli
odpowiedź brzmi: – “Tak", może poprawić się nie tylko stan twojego zdrowia, lecz również
każda inna dziedzina życia. Neurony mózgowe, które do tej pory albo próżnowały, albo
działały przeciwko tobie, nagle zostaną zmuszone do pracy nad polepszeniem twojej sytuacji.
5. Powiedz do sobie w myśli: “Moje ciało i umysł są zawsze w stanie doskonałego zdrowia".
Będę Cię prowadził krok po kroku. Gdy dotrzesz do końca książki, będziesz w stanie pomóc
w leczeniu samego siebie oraz będziesz umiał wykorzystać energię własnego umysłu do
uzdrawiania innych ludzi na odległość.
5. Powiedz do siebie w myśli: “Moje ciało i umysł są zawsze w stanie doskonałego zdrowia".
Aby kierować swoim ciałem należy kontrolować umysł. Aby nauczyć się samokontroli
umysłu, najpierw trzeba nauczyć się kontroli stanu alfa. Aby kontrolować stan alfa, niezbędne
jest opanowanie relaksu.
Kontrola stanu relaksu jest punktem wyjścia. Oto relacja pana M.R., oficera Marynarki
Wojennej USA:
“Moja ośmioletnia kariera jako pilota samolotów Marynarki Wojennej USA stanęła niedawno
pod dużym znakiem zapytania. Alergiczna reakcja na otrzymane lekarstwa spowodowała u
mnie chwilową arytmię serca.
Do tej pory nie ćwiczyłem regularnie technik metody Silvy. ale pamiętałem z kursu, że
wszelkie anomalie można wyeliminować i doprowadzić organizm do stanu prawidłowego.
Zacząłem więc często wprowadzać się w stan alfa i wyobrażałem sobie moje serce w
idealnym stanie, bez żadnych wad. Powtarzałem sobie również bez przerwy autosugestie, że
moje serce jest całkowicie zdrowe. Ta mysi panowała w moim umyśle od rana do nocy, aż
uwierzyłem, że tak rzeczywiście jest.
Jestem teraz bardzo mocno przekonany, że w każdym z nas istnieje wewnętrzna siła, która
jest w stanie zmienić nasze życie na lepsze".
Pilot M.R. rozluźnił się i wyobraził sobie własne serce w idealnym stanie. Obraz wytwarzany
przez umysł staje się rzeczywistością-jeżeli...
Jeżeli – oznacza pewne warunki. Umysł tworzy to, co jest wyobrażone, jeżeli wyobrażenie
powtarzane jest na częstotliwości alfa. Mózg jest organem ważącym ok. 1,4 kg. Pomiędzy
nieograniczonym w swoich możliwościach umysłem i mózgiem istnieje, mimo wszystko,
bardzo głęboka zależność. Częstotliwość alfa jest swego rodzaju impulsem, który uaktywnia
mózg, zwłaszcza prawą półkulę odpowiedzialną za świat myśli, uczuć i emocji.
M.R. wyobrażał sobie swoje zdrowe serce, gdy jego mózg wytwarzał te właśnie
częstotliwości. Obrazy mentalne i instrukcje słowne w stanie alfa stanowią mechanizmy
umożliwiające dokonywanie zmian na subiektywnym poziomie alfa. Użycie tych
mechanizmów nazywamy programowaniem. Przez wyobrażanie sobie w stanie alfa doskonale
funkcjonującego serca M.R. programował swój umysł (biokomputer) tak, by dokonał
koniecznych poprawek. Umysł sprawuje kontrolę nad mózgiem, mózg kontroluje ciało, które
w efekcie poddało się jego poleceniom.
Kluczowe znaczenie ma stan alfa, który przenosi nas z płaszczyzny świata fizycznego i
obiektywnego do świata twórczego, przyczynowego, który jest źródłem świata fizycznego.
Przebywanie w tym stanie daje wspaniałe uczucie wewnętrznej izolacji. Zdajemy sobie
sprawę z tego, co się wokół nas dzieje, chociaż w tym nie uczestniczymy. Jesteśmy
rozluźnieni fizycznie i umysłowo.
Barbara Brown, znana z badań nad biologicznym sprzężeniem zwrotnym przy użyciu
aparatury, potrafiła nauczyć ludzi kontrolowania stanu alfa przez skojarzenie go z uczuciem
przyjemności.
Współautor tej książki, wykładowca metody Silvy na Hawajach użył hawajskiego słowa
aloha w znaczeniu alpha (alfa). Wyjaśnił, że aloha oznacza jedność symbolizowaną przez “o"
– środkową literę słowa. Po dopisaniu kreski do tak symbolizowanej jedności" otrzymuje się
alpha. Napisał to na tablicy stawiając kreskę przy “o" w aloha i w ten sposób zmienił “o" w
“p" – zatem słowo aloha w alpha.
Odczuwanie stanu alfa jest rzeczywiście wspaniałym uczuciem. Być może powodem tego jest
fakt, że w stanie alfa oddalamy się od świata fizycznego w kierunku świata wewnętrznego – o
krok bliżej nieba... Po osiągnięciu tego stanu nie usłyszymy bicia dzwonów, nie zabrzmią
syreny, nikt nie ogłosi: “To jest alfa"...!
Przypuśćmy, że podczas tego treningu ćwiczący przyjąłby nastawienie, że być może metoda
pomaga niektórym ludziom, ale nigdy nie będzie skuteczna w jego przypadku. Nastawienie
jest również częścią programowania. Utrzymywanie takiego nastawienia byłoby
równoznaczne z takim programowaniem neuronów mózgu, aby ignorowały trening i
utrzymywały status quo.
Przypuśćmy, że po przyswojeniu treści tej książki, ktoś stwierdza, że trening nie jest w stanie
rozwiązać jego specyficznego problemu zdrowia. Oczekiwanie porażki również stanowi "M-
ogramowanie i w takim przypadku zniweczyłoby ono korzyści osiągnięte z treningu,
utrzymując w rezultacie stan chorobowy. Pragnienie, nadzieja i oczekiwanie są elementami
wiary stanowiącej pomost pomiędzy umysłem i mózgiem, wprowadzającej program w czyn.
Mózg pracuje w rzeczywistości obiektywnej i subiektywnej.
Powiedzmy, że ojciec wyjątkowo zdolnego ucznia szkoły średniej pragnie, aby jego syn
został prawnikiem. Chłopak nie chce być prawnikiem, nie ma żadnych zainteresowań w tym
kierunku, ale ojciec ma szerokie znajomości i rozwiniętą praktykę prawniczą, więc w końcu
przekonuje syna, aby poszedł na prawo. Ten kończy uniwersytet i zostaje prawnikiem. Czy
osiągnie taki sam sukces jak jego ojciec? Prawdopodobnie nie, ponieważ w jego pracy będzie
brakować entuzjazmu i zainteresowania. Syn w tym wypadku, jest na najlepszej drodze, aby
stać się przeciętnym prawnikiem.
Porównajmy to teraz z motywacją ojca z czasów młodości. Ojciec gorąco pragnął zostać
znanym adwokatem. Pomimo trudności finansowych i innych problemów, kilka razy
próbował dostać się na prawo, aż wreszcie mu się to udało. Jego pragnienie i oczekiwanie
sukcesu, jego wiara w powodzenie, stały się zalążkiem kariery prawniczej, zarówno w
świecie obiektywnym jak i subiektywnym.
Gdy nowy pacjent zgłaszał się do drą Simontona, ten pokazywał mu zdjęcia poprzednich
pacjentów “przed" i “po"... “Teraz widać
nowotwór, teraz go już nie widać". Nie była to próba namawiania pacjenta lub forma
“sprzedaży" metody.Dr Simonton osłabiał w ten sposób negatywne oczekiwania i negatywne
nastawienie pacjenta. (.Jestem umierający"!) i stymulował pozytywne zmiany; nadzieję i
wiarę:
“Ja też mogę być wyleczony". Na ogół zdjęcia te pokazywane były w formie slajdów kilku
pacjentom jednocześnie. Dr Simonton nalegał również, aby slajdy te oglądane były przez
rodzinę chorego. Miało to na celu zmianę jej oczekiwań i przekonań, ponieważ znała
diagnozę pacjenta. Spodziewał się, że te oczekiwania i wiara przekazane zostaną samemu
pacjentowi, programując go pozytywnie.
Umysł (jaźń) jest kontrolerem. Dlatego też nastawienie umysłu na pozytywne przekonania i
oczekiwania pozwala osiągnąć korzyści.
2. Zamknij oczy i gałki oczne unieś nieco ku górze, w kierunku linii brwi (około 20 stopni).
EKRAN WYOBRAŹNI
Największe korzyści przy ćwiczeniu samokontroli umysłu osiągnie się, gdy oczy zwrócone są
pod kątem 20 stopni powyżej linii poziomej. Obszar, który wyczuwa się przed sobą nazywa
się w metodzie Silvy “ekranem wyobraźni". Użycie tego ekranu w stanie alfa będzie ważnym
elementem w pracy nad poprawą zdrowia. Należy pamiętać wyjaśnienia. Teraz można
kontynuować ćwiczenie:
3. Licz powoli w myśli od 100 do 1. Pomiędzy każdą liczbą zrób około jednosekundową
przerwę.
4. Gdy doliczysz do 1, wyobraź sobie siebie jako osobę atrakcyjną, pełną zdrowia, życia i
energii.
7. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, jeszcze raz powtórz: “Gdy doliczę do 5, otworzę
oczy, będę czuł się doskonale zdrowy, lepiej niż poprzednio".
8. Licz powoli dalej do 4 i do 5. Gdy doliczysz do 5, otwórz oczy, jeszcze raz powtórz:
“Jestem całkowicie przebudzony, w doskonałym zdrowiu, czuję się lepiej "niż poprzednio".
Przeczytaj uważnie każde objaśnienie, aby dokładnie zrozumieć ich cel. Ułatwi to zapoznanie
się z procedurą wykonania każdego ćwiczenia.
1. Umysł nie może głęboko się odprężyć, jeżeli nie jest rozluźnione ciało. Dlatego lepiej jest
skorzystać najpierw z ubikacji. Poza tym, natychmiast po otwarciu oczu nie jesteśmy jeszcze
całkowicie rozbudzeni. Wstanie z łóżka powoduje obudzenie. Wykonywanie ćwiczenia
rozluźniającego w łóżku, tuż po przebudzeniu, może łatwo spowodować ponowne zaśnięcie.
Dlatego też dobrze jest nastawić budzik na 15 minut, aby nie ryzykować opóźnienia naszych
codziennych czynności.
2. Jak wyjaśniłem poprzednio, ustawienie oczu ponad wyimaginowaną linię poziomą mniej
więcej o 20 stopni, powoduje zwiększenie emisji fal alfa w mózgu. Powoduje to również
aktywność prawej półkuli mózgowej. Tej pozycji gałek ocznych będziesz również używać
później, podczas wykonywania ćwiczeń wizualizacji. Na razie, stanowi to prosty sposób na
zwiększenie emisji fal alfa.
3. Liczenie wstecz powoduje relaks. Liczenie zwykłe powoduje aktywność. Gdy liczysz 1, 2,
3 znaczy to “do biegu... gotowy... start". Gdy liczysz od 3 do 1, następuje wewnętrzne
uspokojenie. Powoduje to głębokie zanurzenie w siebie.
4. Gdy w czasie relaksu myślisz o tym, jakim chcesz być, to tworzysz pewne obrazy.
Hipochondrycy, którzy w czasie relaksu wyobrażają sobie jak są chorzy powodują w ten
sposób niepożądane symptomy fizyczne. Ty zrobisz odwrotnie. W wyobraźni stworzysz
obraz pożądanego stanu: młodości, zdrowia i atrakcyjności.
5. Słowa, które powtarzasz sobie mentalnie w stanie relaksu, tworzą w tobie wewnętrzne
wyobrażenie tego, co opisują. Obrazy umysłowe i słowa programują umysł, aby działał na
rzecz ich realizacji.
6.7.8. Trzy ostatnie fazy stanowi liczenie do 5, w celu zakończenia sesji. Liczenie aktywizuje,
jednak dobrze jest wydać sobie “polecenie" osiągnięcia aktywności, po doliczeniu do 5.
2. Wyobraź sobie siebie w doskonałym zdrowiu i słownie potwierdź twój stan zdrowia.
Wiesz, co masz zrobić jutro rano, ale co zrobisz potem ? Oto program:
• Wytworzyć pozytywny poranny obraz samego siebie, aby pomóc sobie w rozwiązaniu
specyficznych problemów związanych ze zdrowiem.
Jeżeli wykonasz serię prostych ćwiczeń każdego ranka przez czterdzieści dni, nabędziesz w
ten sposób zdolność kontrolowania umysłu na poziomie fal alfa.
Leżenie rano w łóżku i liczenie od 100 do 1 wygląda niemal na dziecinną zabawę. Jednak, za
każdym razem, gdy wykonujesz to ćwiczenie stwarzasz wewnętrzny punkt odniesienia dla
następnego ćwiczenia. Osiągniesz coraz głębszy i głębszy poziom, zmniejszając częstotliwość
fal mózgowych i uzyskując nam nimi coraz większą kontrolę. Stwierdzenie “większą
kontrolę" oznacza dwie rzeczy. Po pierwsze, robisz to w konkretnym celu i po drugie, nie
zapadasz w sen. Ten sposób kontroli wprowadza i utrzymuje umysł w stanie alfa, lecz nie
głębiej.
Pomocne jest powtarzanie ćwiczenia według tej samej procedury każdego ranka,
wykonywanie w tym samym miejscu, w tym samym czasie. Jedyną zmianą jest liczenie
najpierw od 100, potem – po dziesięciu dniach – od 50 i następnie od 25, od 10 i od 5 po
każdych kolejnych 10 porankach. Dodawanie innych elementów może zakłócić ustanawianie
punktów odniesienia i opóźnić osiąganie wyników.
więcej energii;
większy zapał;
lepszą skuteczność działania w dzień;
poprawę zdrowia;
optymizm.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1 stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3 powtórz w myśli: Gdy doliczę do 5, otworzę .oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Domyślam się, że tylko moje słowa, prawdopodobnie, nie wszystkim trafią do przekonania.
Dlatego przytoczę relację człowieka, który doświadczył tego na własnej skórze. Chciałbym
przedstawić Taga Powella z Florydy. Oto historia jego wyzdrowienia.Od czasu opisywanych
tu zdarzeń został jednym z najlepszych instruktorów metody Silvy.
Mniej więcej co trzy lata musiałem być operowany. Lekarze odsłaniali zarażone okolice,
wycinali chore tkanki, zeskrobywali i skłaniali wszystko z powrotem do kupy.. Wystarczało to
maksimum na kolejne dwa lub trzy lata, po czym konieczna była ponowna operacja.
Próbowano leczenia radem, przez wstrzykiwanie radu do kolana, aby zabić bakterie.
Wystarczyło to tylko na dwa lata. Próbowano innego sposobu, pobierając próbkę bakterii z
mojej nogi, osłabiając je radem i ponownie wstrzykując w nogę dwa razy w tygodniu przez
sześć miesięcy. Bez skutku. Przeszedłem każdą znaną terapię tej choroby.
Potem poszedłem na kurs metody Silvy. Mniej więcej w sześć miesięcy po ukończeniu kursu
Silvy moje kolano zaczęło znowu puchnąć. Było rozdęte jak balon i mogłem poruszać się tylko
o kulach. Zacząłem używać techniki kontroli bólu. której się nauczyłem na kursie, żeby
opanować ból, ale gdy kolano jest spuchnięte do takich rozmiarów, człowiek zawsze nim o coś
zawadzi (zwłaszcza poruszając się w niewielkiej, zamkniętej przestrzeni, gdzie musiałem
pracować). Za każdym razem powodowało to intensywny ból.
Pewnej nocy, gdy leżałem w łóżku, zacząłem się zastanawiać: czy rzeczywiście wierzę w
metodę Silvy? Jeżeli tak, to dlaczego jej do tej pory nie spróbowałem użyć?... Był to początek
roku 1978, sześć miesięcy po ukończeniu kursu podstawowego.
Wprowadziłem się w stan alfa. Pamiętałem, że podobno białe ciałka krwi są w stanie
zniszczyć osteomyelitis. Przypomniałem sobie ćwiczenia wizualizacji z zajęć i zacząłem sobie
wyobrażać, że białe ciałka krwi z różnych części mojego ciała gromadzą się w okolicy kolana.
Zaczynając od palców stóp, w wyobraźni, zacząłem przywoływać białe ciałka krwi do kolan.
Zwerbowałem w ten sposób colą armię i wyobraziłem sobie, ze jest ona w polu, przed bitwą.
Obudziłem się następnego ranka i w okolicy mojego “pola bitwy" , znalazłem tylko torbiel
wielkości połowy piłki golfowej. Około południa tego samego dnia. torbiel pękła i wyciekła z
niej ciecz. Stan kolana zaczął się poprawiać z godziny na godzinę.
Po mojej psychiczno-mentalnej operacji metodą Silvy (można to inaczej nazwać) zacząłem się
coraz bardziej angażować w czynności poprzednio dla mnie niedostępne. Latem poszedłem z
grupą znajomych zagrać po raz pierwszy w życiu w siatkówkę. Poprzednio, gdybym próbował
grać w siatkówkę, gra skończyłaby się szpitalem. Cały dzień spędziłem na grze. Tego
wieczoru, gdy poszedłem do domu, bolała mnie noga. Bolało mnie kolano. Było to jednak
uczucie bardzo przyjemne. gdyż był to ból mięśni. Bolały mnie mięśnie, których nie używałem
w ten sposób od czasu, gdy miałem czternaście lat.
Stan kolana poprawiał się coraz bardziej. Teraz mogę już nawet siedzieć w pozycji jogi.
Kupiłem sobie mały, czerwony samochód “Sunbrid", mogę już z łatwością do niego wsiadać i
wysiadać. Prawdziwym dowodem efektywności kuracji była moja zeszłoroczna wycieczka do
Egiptu. Mogłem wejść na szczyt i zejść z wielkiej piramidy Cheopsa. Byłoby to absolutnie
niemożliwe w moim poprzednim stanie. Po tej wycieczce byłem całkowicie wyczerpany, ale
następnego dnia czułem się Już dobrze.
Moje programowanie umysłowe trwało około trzydziestu do czterdziestu pięciu minut. W tym
czasie moja wiara, oczekiwanie i pragnienie wyzdrowienia były bardzo mocne. To, że lekarz
chciał zamrozić moje kolano na trzydzieści dni postawiło mnie niemal w sytuacji “życie lub
śmierć". Nie mogłem dłużej zwlekać.
Wydaje mi się, że sam fakt, iż nie miałem już wyjścia, i ze musiałem cos zrobić właśnie wtedy,
dal mi siłę do wyleczenia w czasie jednej sesji. Nie było mowy o “próbowaniu". Po prostu
musiałem to zrobić. Nie było mowy o ,^nam nadzieję, że mi się to uda", gdy – w każdym innym
wypadku – groziło mi wycięcie części mojej nogi.
To właśnie pragnienie, konieczność wyboru “życia lub śmierci" dało mi wystarczającą ilość
energii, aby osiągnąć rzeczy wydawałoby się niemożliwe. Jeżeli ktoś jest w stanie wytworzyć
tego rodzaju pragnienie, osiągnięcie jakiegoś celu staje się prostą sprawą. Wiem, bo ja tego
dokonałem. Osiągnięty wynik jest skutkiem mojego pragnienia i zastosowania w stanie alfa –
metody Silvy".
Korzystając z metody Silvy i ty także możesz zrobić dla siebie, to co Tag Powell. Zrobiło to
już tysiące ludzi na świecie. Twoje umiejętności wpływania na własne zdrowie i zdrowie
innych ludzi będą wzrastać w miarę zwiększania się efektywności porannych sesji
relaksacyjnych.
Mózg jest organem, który leczy. Mózg rządzi ciałem. Niestety zbyt często, nieświadomie,
używamy go jako organu, który przynosi szkodę. Na zewnątrz, poza nami, pomiędzy
codzienną gonitwą i poważnymi kryzysami życiowymi, istnieje chorobotwórczy świat stresu
umysłowego.
To, że często nie jesteśmy w stanie zidentyfikować czynnika stresującego, który może być
powodem symptomów chorobowych nie znaczy, że nie możemy ich zlikwidować. Tag Powell
nie znał przyczyn, które kiedyś w młodości mogły zapoczątkować jego dolegliwości. Pomimo
tego mógł pozbyć się choroby korzystając z siły umysłu.
Osoba “A" wyobraża sobie, że jest słaba i podatna na choroby. Boi się każdej bakterii i
każdego wirusa, który może krążyć wokół niej w powietrzu. Wyobraża sobie ciągle, że
zapada na taką czy inną chorobę. Panicznie boi się starości.
Osoba“B" wyobraża sobie, że jest zdrowa i silna. Zamiast obrazu choroby, wytwarza w myśli
wyobrażenie siebie jako wiecznie młodego, aktywnego i atrakcyjnego.
Jest sprawą zupełnie zrozumiałą, że osoba “B" prawdopodobnie będzie żyła zgodnie ze
swoim obrazem umysłowym. Jest bardziej prawdopodobne, że będzie się cieszyła lepszym
zdrowiem, niż osoba “A". Jest również sprawą zrozumiała, że hipochondryk typu “A"
przeżyje swoje życie zgodnie z wytworzonymi przez siebie obrazami umysłowymi, które
wytworzą bardzo prawdziwe dolegliwości i choroby.
Zdolność umysłu do wytwarzania wyobrażeń jest funkcją twórczą. Wszystko, co stworzone
zostało przez człowieka na Ziemi istnieje, ponieważ zostało zapoczątkowane jako obraz w
jego umyśle. Piękny ogród pełen róż, musiał powstać najpierw w wyobraźni ogrodnika. Obraz
olejny, musiał być wyobrażony przez malarza, zanim został przeniesiony na płótno. Krzesło,
na którym siedzimy, powstało najpierw w wyobraźni stolarza, zanim zostało narysowane i
wykonane. Ktoś musiał wyobrazić sobie ubranie, które nosimy, zanim został zrobiony jego
rysunek na papierze i potem uszyte. Dom, w którym mieszkamy, powstał najpierw w czyjejś
wyobraźni, zanim go narysowano, obliczono parametry i rozpoczęto budowę. Ktoś to sobie
musiał najpierw wyobrazić, gdyż w innym przypadku te rzeczy nie istniałyby fizycznie.
Wyobraźnia jest twórczą siłą ludzkości. Jest elementem istniejącym w nas.
Nikola Tesla (1856-1943, inżynier elektryk; pochodził z Chorwacji; od 1884 w USA, w 1891
wynalazł transformator wielkiej częstotliwości; konstruktor maszyn i układów elektr.;
zbudował radiostację), genialny elektryk i amerykański wynalazca, żyjący na początku tego
stulecia i uważany do dzisiaj za człowieka, który znacznie wyprzedził swój czas, potrafił
wyobrazić sobie swoje wynalazki w najdrobniejszych szczegółach tak, że jego rysunki nie
wymagały poprawek. W ciągu niezwykle krótkiego czasu potrafił stworzyć z wyobraźni
niezliczoną ilość urządzeń i systemów, które potem związane były z jego nazwiskiem.
“Przyrządy, które wymyślałem – pisał Tesla – były w mojej wyobraźni całkowicie prawdziwe
i realne w każdym szczególe, do najmniejszych znaków lub sygnałów zużycia...".
Wyobrażona armia białych komórek, stworzona przez Taga Powella była tak samo
rzeczywista i namacalna, jak obrazy umysłowe Tesli. Obraz mentalny był dla niego do tego
stopnia rzeczywisty, że spodziewał się bólu, w czasie użycia wyimaginowanej armatki
laserowej.
Zbliżone do rzeczywistości wyobrażenie jest częścią recepty na sukces. Dlatego też, gdy w
czasie porannego odliczania do tyłu, doliczasz do liczby 1 w tym momencie tworzysz własne
wyobrażenie siebie pełnego zdrowia i energii, faktycznie powodujesz realne zmiany fizyczne
spełniające wyobrażenie.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1 stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
“Ubiegły rok był dla mnie bardzo niedobry. Jedno niepomyślne zdarzenie goniło drugie,
zaczęła się negatywnie zmieniać moja osobowość, wpadłam w depresję. Próbowałam nie
okazywać tego stanu. Straciłam pewność siebie, zaczęłam dużo jeść i przybierać na wadze.
Kupowałam różne pigułki odchudzające, próbowałam środków przeczyszczających, nie
bardzo mi to jednak pomagało. Zaczęłam również tracić słuch. Musiałam używać aparatu
słuchowego. Nie wiedziałam, co mam robić. Traciłam często cierpliwość w rozmowach z
chłopcami i krzyczałam na nich, gdy robili coś, co mi się nie podobało. Martwiłam się
zwłaszcza o młodszego, dwunastoletniego syna. który miał dysleksję i w związku z tym
przeżywał problemy w szkole.
Gdy byłam w takim stanie, zauważyłam w gazecie ogłoszenie o kursie metody Silvy.
Pokazałam je mężowi, który poszedł na wykład wstępny. Był po tym wykładzie pełen
entuzjazmu, ja jednak byłam nastawiona bardzo sceptycznie. Zgodziłam się jednak pójść na
kurs.
Ponownie odnalazłam samą siebie. Odzyskałam moje pozytywne usposobienie, spokój umysłu,
pozbyłam się stresu i odrzuciłam wszelkie pigułki. Jestem na sensownej diecie, wykonuję
wiele ćwiczeń fizycznych, straciłam nadwagę i czuję się świetnie. Jestem bardzo
podekscytowana możliwością poprawienia mojego słuchu i wiem, że już niedługo nie będzie
mi potrzebny żaden aparat słuchowy. Mam więcej cierpliwości do moich urwisów i z każdym
dniem czuję się coraz lepiej.
W jakim kierunku zmierzała pani L.W. przed ukończeniem kursu metody Silvy? Po pierwsze,
nie była w stanie utrzymywać swego normalnego zdrowia, lecz przybierała na wadze, miała
problemy z żołądkiem i zaczęła tracić słuch. Po drugie, jej organizm tracił równowagę i
nieuniknione były dalsze kłopoty zdrowotne. Zastosowanie metody Silvy spowodowało
zmniejszenie poziomu stresu i doprowadziło ją do normalnego stanu.
W czasie porannych ćwiczeń uwalniasz się od stresu. Zaczynasz kontrolować stres i budować
podstawy lepszego poziomu zdrowia i dobrego samopoczucia.
Stres wpłynął po raz pierwszy na stan naszego organizmu w momencie, gdy matka nagle
zniknęła z pola widzenia. Nieważne, czy była to sekunda, dzień czy tydzień po urodzeniu.
Ten moment spowodował u dziecka lęk, głód i brak jedzenia w pobliżu? Dodatkowy lęk.
Niewygoda spowodowana mokrymi pieluszkami? Dodatkowy lęk?
Lęk jest formą stresu. Podejrzewa się, że przedłużające się stany • stresowe przeszkadzają w
doskonałym programowaniu, im są one dłuższe i im intensywniejsze, tym mniej doskonałe
jest programowanie, w związku z czym również organy i układy wewnętrzne zaczynają
funkcjonować w sposób mniej doskonały.
Już pięćdziesiąt lat temu lekarze zauważyli, że strach podczas operacji u pacjentów powoduje
zmianę koloru wnętrza żołądka. Niedawno uczeni odkryli, że nadmierny stres wpływa
negatywnie na działalność białych ciałek krwi w organizmie. Od dawna już wiadomo, że
zmartwienia przyczyniają się do powstawania wrzodów. Obecnie lekarze podejrzewają, że
prawie każde zaburzenie funkcji organizmu spowodowane jest przez stresotwórcze stany
umysłu, uczucia lub emocje danej osoby.
Czy zdarza ci się czasami zaziębienie, ból głowy, czy inne bóle? Czy chorowałeś kiedyś na
odrę, koklusz, świnkę czy inne tak zwane choroby zakaźne? Być może ktoś cierpiał na
poważniejsze choroby, takie jak rak, kamienie nerkowe, choroby serca lub artretyzm?
Wiem, iż wielu czytelników będzie miało trudności w pogodzeniu się z tym co piszę, ale
wiele faktów przemawia za tym, że sami jesteśmy odpowiedzialni za nasze choroby. Nie
bądźcie jednak zbyt krytyczni w stosunku do siebie. Cała ludzkość popełnia ten sam błąd.
Nikt nie nauczył ani ciebie ani mnie, w jaki sposób należy używać umysłu, aby
wyeliminować nadmiar stresu i utrzymać system immunologiczny oraz najważniejsze narządy
wewnętrzne w stanie doskonałego i harmonijnego funkcjonowania.
POKONYWANIE UKRYTYCH BARIER
Gdy zidentyfikujesz źródło twojego zmartwienia, jeżeli jest to osoba, to wyobraź sobie
swoistą scenę przebaczenia, pojednania, lub separacji od problemu. Możesz na przykład
wyobrazić sobie, że serdecznie ściskasz dłoń tej osoby lub ją całujesz. Staraj się wyobrazić
wytworzenie uczucia “wzajemnego pojednania". Zdaję sobie sprawę, że w szczególnie
zaognionych przypadkach wyobrażenie sobie takiej sceny może ci przyjść z dużą trudnością,
właśnie doświadczając uczucia przebaczenia, w rzeczywistości pokonujesz ukryte,
wewnętrzne bariery, które odgradzają cię od normalnego zdrowia. Gdy usuniesz owe
zadrażnienia w wyobraźni, usuniesz również fizyczne skutki tych negatywnych stanów
umysłowych.
3A. Zadaj sobie w myśli pytanie: “Dlaczego mam tą dolegliwość fizyczną"? Następnie
pozwól, aby myśli dowolnie wędrowały.
3B. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą
osobę.
3C. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, uśmiechacie się, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre
samopoczucie po tym wyobrażeniu.
Zauważysz również, że po pewnym czasie wzajemne stosunki (z osobą, z którą pogodzisz się
w wyobraźni) poprawią się również w życiu.
Stan alfa został uprzednio zdefiniowany jako częstotliwość fal mózgowych od siedmiu do
czternastu cykli na sekundę. Gdy w czasie porannej sesji rozluźniającej zamykasz oczy,
kierujesz je nieco w górę i Uczysz od 100 do 1, powodujesz zmniejszenie częstotliwości do
zakresu alfa.
Niektóre osoby mogą osiągnąć ten zakres już w czasie kilku pierwszych sesji, w wypadku
innych, może to zająć nieco więcej czasu. Należy jednak pamiętać, że zbyt długie opóźnienie
w osiągnięciu stanu alfa, opóźnia również skuteczną interwencję w dziedzinie zdrowia.
Ćwiczenie to nazywa się relaksacją autogeniczną i należy stosować je przed liczeniem wstecz.
Polega ono na skierowaniu świadomości w stronę poszczególnych grup mięśniowych i
stopniowe rozluźnienie tych grup. Na ogół, rozpoczyna się je od czubka głowy, włączając
kolejno wszystkie ważniejsze grupy mięśni, aż do palców stóp. Sugeruję, aby pierwsze
ćwiczenie wykonać z otwartymi oczami, trzymając przed sobą tekst tej książki. Jutro rano,
będziesz mógł wykonać to bez pomocy książki.
Po pierwsze, zwróć uwagę na skórę pokrywającą czaszkę, uświadamiając sobie jej obecność.
Ta świadomość może przyjąć formę uczucia mrowienia lub uczucia ciepła w tej okolicy.
Spowodowane jest to krążeniem krwi w skórze. Gdy rozluźniasz skórę, ułatwiasz to krążenie.
Po rozluźnieniu tej części głowy przenieś świadomość na okolicę czoła, na skórę pokrywającą
czoło. Uświadom sobie istnienie czoła. Rozluźnij czoło.
Rozluźnij oczy i powieki. Wyczuj mokrą powierzchnię gałek ocznych. Rozluźnij szczęki i
mięśnie okalające usta. Język powinien spocząć wygodnie w jamie ustnej.
Rozluźnij szyję i kark. Rozluźnij okolicę obręczy barkowej. Rozluźnij ramiona i ręce. Być
może w tym momencie zmieni się nieco położenie trzymanej książki, czytaj jednak dalej ten
tekst.
Zdaj sobie sprawę z istnienia klatki piersiowej i brzucha. Rozluźnij klatkę piersiową i brzuch.
Rozluźnij mięśnie w górnej części pleców. Rozluźnij dolną część pleców.
Przenieś twoją świadomość na dalsze części ciała, kolejno je rozluźniając: biodra, dolna część
brzucha, pośladki, uda, kolana, podudzia, kostki u nóg, stopy i palce u nóg.
Nawet podczas czytania tego tekstu, jeśli twój umysł był aktywnie włączony w proces
czytania, powinieneś odczuć pewne rozluźnienie fizyczne. Czy wiesz, co masz zrobić jutro
rano, aby odczuć rozluźnienie jeszcze głębsze? Powinieneś zastosować relaksację
autogeniczną tuż przed rozpoczęciem odliczania wstecz.
Ten etap jest punktem 2A. Ponieważ zajmuje on kilka minut, regularne wykonywanie tego
ćwiczenia (poza pierwszym razem) jest nieobowiązkowe. Dlatego należy wykonać je co
najmniej jeden raz. Później będziesz mógł je wykonywać tylko wtedy, gdy będziesz miał na
to czas i ochotę. Trzeba tylko pamiętać, że każde zastosowanie relaksacji autogenicznej
zwiększa kontrolę stanu relaksacji i efektywność umysłu w pracy nad zdrowiem własnym i
zdrowiem innych.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. gdy zaczniesz myśleć na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, uśmiechacie się, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre
samopoczucie po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz sobie: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli .Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Procedury umysłowe, które pomagają usunąć anomalie związane ze zdrowiem, będą służyć
jako niezwykle efektywny instrument wyzdrowienia. Niemniej jednak, umiejętności te nie
mogą zastępować postępowania zalecanego przez lekarza. Stanowią one raczej sposób
współdziałania z lekarzem w zwalczaniu choroby.
Ktoś może zadać pytanie, dlaczego powinniśmy zawracać sobie głowę wymiarem
subiektywnym? Odpowiedź jest prosta. Fizyczne, materialne oddziaływanie nie jest w stanie
spowodować trwałej poprawy tam, gdzie powodem braku równowagi biochemicznej w
organizmie są elementy niefizyczne, takie jak: uczucie stresu, nasze przekonania, myśli i
opisane wyżej stany emocjonalne. Do przywrócenia równowagi potrzebne jest rozluźnienie
fizyczne i pozytywne, leczące organizm, myśli. Lekarz jest w stanie uwolnić nas tylko od
symptomów choroby do czasu, aż stresujące uczucia i myśli zostaną usunięte dzięki
zmienionemu stanowi umysłu.
Dyrektor przedsiębiorstwa, który z nadmiaru zmartwień nabawił się wrzodu żołądka, może
pójść do lekarza i uwolnić się od symptomów tej dolegliwości. Jeżeli jednak będzie się w
dalszym ciągu zadręczał nadal będzie “wytwarzał" warunki powodujące sytuację wrzodową.
Interwencja nawet najlepszego lekarza będzie, z powodu tego stanu, zależała od
subiektywnych uwarunkowań pacjenta. Pamiętaj, lekarz i ty – stanowicie jedną drużynę.
Przepisane przez lekarza leki spełniają obiektywną rolę w usuwaniu dolegliwości fizycznych.
Działają one z poziomów zewnętrznych, w kierunku poziomów wewnętrznych. Umysł
odgrywa subiektywną rolę w usuwaniu tych problemów. Działa z poziomów wewnętrznych
materii, na zewnątrz. Natychmiast po zażyciu lekarstwa, należy wprowadzić się w stan alfa.
Należy wyobrazić sobie aktualny stan swojego zdrowia i następnie stworzyć obraz lekarstwa
docierającego wszędzie tam, gdzie powinno dotrzeć i spowodować spodziewane zmiany.
Gdy istnieje jakiś problem zdrowotny, to samo wprowadzenie się w stan alfa działa
terapeutycznie. W wypadku choroby, sugeruję wprowadzanie się w ten stan trzy razy dziennie
i pozostawanie w nim za każdym razem przez około piętnaście minut. Najlepszymi porami do
ćwiczenia są: ranek, po przebudzeniu, po obiedzie oraz wieczorem, przed zaśnięciem. W tych
okresach dnia człowiek na ogół znajduje się, z natury rzeczy, w stanie rozluźnienia, dlatego
też osiągnięcie stanu alfa i produktywne jego wykorzystanie jest o wiele łatwiejsze.
Idealnym pacjentem dla lekarza jest osoba rozluźniona zarówno psychicznie jak i fizycznie,
znajdująca się w stanie dominującej częstotliwości fal alfa. Umożliwia to optymalne działanie
przepisanego lekarstwa. Natomiast pacjent, który jest negatywnie nastawiony, napięty i
nadmiernie aktywny, może mieć duże kłopoty z szybką i pozytywną reakcją na przyjmowane
leki.
Uczysz się teraz kontrolowania stanu fizycznego, stanu aktywności mózgowej, kontrolowania
świadomości, wizualizacji i funkcji prawej półkuli mózgu, związanej z umiejętnościami
wykrywania i rozwiązywania problemów zdrowia. Gdy taki problem istnieje, stan alfa
pomaga w przeniesieniu go z fizycznego świata twojego ciała do niewidzialnego świata
umysłu. Wyobraźnia jest w stanie pomóc w usunięciu tego problemu w obrębie świata
umysłu i zamanifestować zmianę na poziomie świata organizmu fizycznego.
Gdy jutro rano zamkniesz oczy, zwrócisz je lekko ku górze i zaczniesz odliczanie wstecz,
zapoczątkujesz następujący łańcuch zdarzeń:
Potem, gdy wyobrazisz sobie, że jesteś w stanie doskonałego zdrowia, to znaczy – gdy
rozpoczniesz w wyobraźni podróż po całym ciele, wyobrażając sobie idealne funkcjonowanie
poszczególnych jego części – zostanie zapoczątkowany inny łańcuch wydarzeń:
1. Zamknij oczy i zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej. a. Zadaj sobie w wyobraźni pytanie: “Dlaczego mam tą
dolegliwość fizyczną"? Następnie pozwól, aby myśli dowolnie wędrowały. b. Gdy zaczniesz
myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą osobę. c. Wyobraź
sobie, że wzajemnie sobie przebaczcie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub podajecie sobie
ręce, uśmiechacie się, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz sobie: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworze oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio.
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz sobie w myśli:
“Gdy doliczę do 5, otworzę oczy poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż
poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: “Jestem całkowicie przebudzony czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Źródłem stresu jest zewnętrzny, fizyczny świat. Świat wewnętrzny jest źródłem spokoju.
Lewa półkula mózgu i jej stresujący zewnętrzny świat, może osiągnąć niezwykłe korzyści ze
swojej prawej połowy, która ma połączenie ze światem wewnętrznym. Tym bogactwem jest
kontrola stresu.
Dlatego ludzie, którzy długo poddawani są działaniu wyjątkowo stresującej sytuacji, często w
konsekwencji ulegają wypadkom samochodowym, potykają się na ulicy lub doznają innych
niepowodzeń.
Stres zakłóca spokój umysłu i zmniejsza ostrość percepcji. Dlatego, im częściej używamy
zakresu fal alfa, tym większą mamy kontrolę nad sobą i nad naszą percepcją. Nóż nie
ześlizguje się przy krojeniu. Kierownica jest pod naszą całkowitą kontrolą. Widzimy
dokładnie, gdzie jesteśmy i kiedy można przechodzić przez jezdnię...
Nie wystarczy wtedy sama umiejętność rozluźnienia się “pod ostrzałem". Nawet wtedy
człowiek może się “spalać" wewnętrznie. Potrzebna jest nam wiedza, w jaki sposób można
używać stanu alfa do likwidowania przyczyn istniejących problemów zdrowotnych.
Likwidowanie to polega, po pierwsze, na rozwoju umiejętności skupienia uwagi na
specyficznym problemie zdrowotnym i jego analizie, a następnie, na koncentracji na
pożądanym rozwiązaniu, bez powracania już do samego problemu. Koncentracja taka nie jest
typem ciężkiej pracy umysłowej, która zwykle kojarzy nam się ze słowem “koncentracja".
Nie ma to nic wspólnego z ręką podpierającą poważnie zmarszczone czoło. Metoda Silvy
pomaga osiągnąć taki rodzaj koncentracji, który wypływa z relaksu i skupienia uwagi i
pozwala na włączenie w ten proces szerszych zakresów naszego mózgu i umysłu. W tym
stanie powiększa się nasza zdolność znalezienia rozwiązania problemu zdrowia.
Tragedią współczesnej ludzkości jest fakt, że człowiek jest zbyt zajęty pogonią za pieniędzmi,
za karierą itp. i nie znajduje czasu na rozluźnienie i medytację. Gdy dr Carl Simonton
zaczynał pomagać chorym na raka w swojej klinice w Teksasie, ludzie przyjeżdżali do niego
po pomoc ze wszystkich zakątków Stanów Zjednoczonych. W czasie sesji wprowadzającej
pacjenci zaznajamiani byli z proponowaną procedurą leczenia. Gdy dowiadywali się, że będą
musieli się rozluźniać i używać własnej wyobraźni w celach leczniczych, wielu z nich
wychodziło z sesji i wracało do domu, nie chcąc uczestniczyć w tak przedstawionym procesie
własnego leczenia. Ludziom, przyzwyczajonym do proszków, operacji i naświetlań, nie
mieściło się po prostu w głowie, że tego typu ćwiczenia mogą cokolwiek pomóc.
Gdybyśmy używali prawej półkuli tak, jak urzędnicy bankowi, żylibyśmy dłużej i lepiej. Im
częściej akceptowane są w społeczeństwie korzyści wypływające ze skierowania uwagi do
wewnątrz, tym więcej ludzi uprawia medytację, kontemplację i modli się. Mimo to prawa
strona naszego mózgu potrzebuje dobrego agenta reklamowego.
Organizuje się coraz więcej seminariów i kursów, na których wykładana jest kontrola stresu.
Kursy te finansowane są przez duże kompanie, organizacje zawodowe, szpitale i grupy
prywatne. Na kursach pokazywane są filmy na temat stresu, uczestnicy słuchają wykładów.
Hasłem jest: “Trochę stresu dobrze ci zrobi. Zbyt wiele stresu może cię wykończyć".
Wielu lekarzy twierdzi, że powodem takich chorób jak rak, AIDS, białaczka i innych tzw.
“nieuleczalnych", jest osłabienie systemu immunologicznego człowieka.Za każdym razem,
gdy osłabiony zostaje system immunologiczny, zagrożone jest życie. Co jest przyczyną
osłabienia tego systemu? Jedna odpowiedź na to pytanie została już wielokrotnie
potwierdzona. Stres!
1. Poczucie winy.
Jeżeli wiecie, że robicie coś, co uważacie za złe, albo coś, co społeczeństwo uważa za złe i nie
jesteście w stanie przestać tego robić, stwarzacie warunki do osłabienia systemu
immunologicznego. Czy może to być produkt uboczny palenia papierosów?
2. Utrata.
Gdy następuje utrata kogoś, kto miał dla was ogromne znaczenie lub czegoś, co miało dla was
ogromną wartość i nie jesteście w stanie tego odzyskać, wasz system poddany zostaje
ogromnemu napięciu. Ta sytuacja stwarza warunki do osłabienia systemu immunologicznego.
Jest to chroniczny stres. Wiadomo, że ten typ stresu powoduje osłabienie systemu
immunologicznego.
Istnieje wiele innych przyczyn stresu. Mogą one, lecz nie muszą, mieć krytyczny wpływ na
system obronny organizmu. W dużej mierze zależy to od czasu działania czynnika
stresującego, oraz/lub od wagi, którą do niego przywiązujemy. Jeżeli spiesząc się do pracy
czekasz na przystanku na autobus, każda sekunda może być czynnikiem stresującym. Prędzej
czy później autobus jednak przyjeżdża. Taki krótkotrwały stres prawdopodobnie nie zostawi
w tobie żadnego śladu. Mówi się, że jeżeli ktoś jest wam winien tysiąc dolarów jest to
prawdopodobnie jego zmartwienie i jego stres. Jeżeli jednak ta sama osoba winna jest wam
milion dolarów, jest to twoje zmartwienie i twój stres. Im większy problem, tym większy jest
stres.
Jak możemy zmniejszyć stres znając jego przyczyny? Oczywistą odpowiedzią jest:
zachowywać się tak, aby nie mieć poczucia winy; podchodzić filozoficznie do strat: zapewnić
sobie mieszkanie i pracę w przyjemnym otoczeniu i rozwiązywać małe problemy, zanim
urosną do wielkich. Takiej rady łatwo jest udzielić, lecz trudniej ją zastosować. Życie nie
zawsze jest pod naszą całkowitą kontrolą.
Kontrolujemy jednak (lub powinniśmy kontrolować) nasz umysł. Za pomocą metody Silvy
możesz zaprogramować się w kierunku zmiany niechcianych zachowań. Możesz
zaprogramować akceptację straty i skierować uwagę w stronę uzyskania wyższego poziomu
osiągnięć materialnych lub lepszych układów międzyludzkich. Innymi słowy – wprawdzie
często nie jesteś w stanie kontrolować zdarzeń, lecz jesteś w stanie kontrolować swoje reakcje
na te zdarzenia. Mniejsze i większe problemy możesz również rozwiązywać przy użyciu
poziomu alfa. Czekając na wynik swojego programowania, możesz trzy razy dziennie, po
piętnaście minut, wprowadzać się w stan alfa i cieszyć się spokojem, pogodą ducha i
oderwaniem od napięć nerwowych wzmacniając jednocześnie system immunologiczny.
Czy kiedykolwiek zdarzyło się wam stanąć naprzeciw kobry gotowej do ataku? Jeżeli tak, to
przypomnienie sobie tej sceny może spowodować u niejednego podwyższenie poziomu
adrenaliny, pocenie, przyspieszone bicie serca, jak gdyby kobra była ponownie
obecna.Czyzdarzyło się wam kiedyś być złapanym na gorącym uczynku przez zazdrosną
żonę, chamskiego szefa lub brutalnego policjanta? Wyobrażenie sobie którejś z tych scen lub
martwienie się, że może się to ponownie zdarzyć, może uaktywnić wasze hormony,
przyspieszając funkcje ciała, jak gdyby w pobliżu istniało prawdziwe niebezpieczeństwo.
Płuca pracują w przyspieszonym tempie. Podnosi się ciśnienie krwi. Podnosi się puls.
Ponadto, białe ciałka krwi, wasza armia w wojnie przeciwko chorobom – zostają osłabione.
Im więcej uwagi poświęcasz na zmartwienia i obawy, tym więcej szkody przynosi to twojemu
ciału. Dr Dean Omish z Akademii Medycznej Uniwersytetu w Harvardzie tak pisał na temat
chorób wieńcowych: “Gdy człowiek jest zły, zmartwiony lub przestraszony, jego ciśnienie
krwi i częstotliwość tętna mogą wzrosnąć niepomiernie. Taka sytuacja ułatwia skurcz tętnic,
trombocyty wykazują tendencje do zbijania się w masę i blokowania jego naczyń
krwionośnych" (“Stress, Diet and Your Heart". New York, Holt, Rinehart and Winston,
1982.).
Poniżej jest Usta kilku popularnych wyobrażeń mentalnych obaw i zmartwień, które są w
stanie spowodować niepożądane reakcje organizmu:
Urodzeni pesymiści z cała pewnością będą w stanie dorzucić parę dodatkowych sytuacji do
tej przykładowej listy.
• Depresję,
• Zmniejszenie się efektywności pracy mózgu,
• Osłabienie systemu immunologicznego,
• Rozwój objawów chorobowych.
Dr Richard E. McKenzie, psychiatra który jest jednym z badaczy zajmujących się
zastosowaniem metody Silvy w psychiatrii, wyjaśnia w jednym z numerów “Silva
Newsietter", w jaki sposób metoda Silvy może przerwać ten cykl:
Ludzie, którzy wierzą i oczekują, że zrobili coś, co może przynieść im chorobę, w samej
rzeczy są w stanie spowodować pojawienie się objawów takiej choroby.
Obydwa warianty są równie efektywne. Gdy oczekiwanie jest w jakiś sposób wzmocnione,
staje się ono coraz bardziej efektywne. Wzmocnienie to może być w formie pozytywnych
afirmacji słownych lub przez słuchanie takich stwierdzeń od innych. Pozytywne wyniki silnie
wzmacniają czynnik oczekiwania, ale podobny efekt mają wizualizacja i wyobraźnia.
Ty też możesz rozwinąć siły lecznicze drzemiące w twoim umyśle, aby pomóc sobie i innym.
SESJA 7: POMOC INNYM W LECZENIU
1. Zamknij oczy i zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tę
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, uśmiechacie się, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre
samopoczucie po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: “Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Przyjrzyjmy się tym etapom nieco bliżej. Najpierw zamykasz oczy, zwracasz je nieco do góry
i liczysz wstecz od stu do jednego.
Czy może być coś prostszego? Wejście w stan alfa; potwierdzenie pragnienia z wiarą i
oczekiwaniem; wyobrażenie stanu aktualnego i wyobrażenie procesu zdrowienia. Całe
ćwiczenie zajmie nie więcej niż dwie minuty i nie kosztuje ani grosza. Czyż człowiek nie
powinien uczuć się tego już w przedszkolu?
Czym jest pozytywne nastawienie? Istnieje wiele odpowiedzi na to pytanie. Jeżeli, ktoś jest,
na przykład, typem “wesołka", to prawdopodobnie ma pozytywne nastawienie. Istnieje wiele
rodzajów różowych okularów, przez które możesz oglądać świat. Niemniej jednak, mimo iż
pochwalam wszystkie rodzaje optymistycznych punktów widzenia, nie wszystkie są zgodne z
metodą Silvy.
DWIE METODY
Trzeba jednak pamiętać, że prawa dotyczące holistycznych metod leczenia różnią się w
zależności od panującego w danym kraju, czy w danym stanie USA, systemu prawnego.
Dlatego też, przed użyciem Specjalnej Metody Silvy należy upewnić się, czy nie istnieją
jakieś lokalne przepisy prawne dotyczące uzdrawiania przez dotyk bez dyplomu lekarskiego.
Kiedyś podczas wykładania jednej z holistycznych technik Silvy, w czasie kursu z
absolwentami metody w Buenos Aires w Argentynie chciałem zademonstrować sposób jej
użycia na jednym z uczestników. W tym momencie uczestnicy kursu ostrzegli mnie, że
bioenergoterapia jest w Argentynie nielegalna bez licencji lekarskiej. W tej sytuacji
ogłosiłem, że po zakończeniu sesji pozostanę w sali godzinę dłużej i zademonstruję technikę
jedynie dla lekarzy. Dwudziestu siedmiu lekarzy obecnych na kursie pozostało w sali, aby
nauczyć się metody. Pod koniec sesji jeden z lekarzy powiedział:
“Jose, dziewięć miesięcy temu miałem wypadek samochodowy i cierpię na odgięciowy uraz
kręgosłupa szyjnego. Próbowałem leczyć się wszystkimi znanymi medycynie środkami,
mimo to ciągle cierpię na bóle. Boli mnie również i w tym momencie. Czy techniki, które
demonstrowałeś byłyby skuteczne w moim wypadku?"
“Niech pan się nie zdziwi, jeżeli jutro rano ból całkowicie zniknie" – powiedziałem lekarzowi
nawiązując do dyskusji, która miała miejsce wcześniej tego dnia na temat porównania energii
używanej przy bioenergoterapii z energią używaną przy zginaniu łyżeczek przez Uri Gellera z
Izraela. Łyżeczka położona na stole przez Gellera, sama kontynuuje często proces zginania.
Następnego dnia, natychmiast po rozpoczęciu kursu, lekarz ten wstał i ogłosił wszystkim, że
jego ból zniknął całkowicie. Otrzymał za to gorącą owację. Chroniczne lub ostre bóle,
wszelkiego rodzaju choroby, nie są i nigdy nie były naszym naturalnym dziedzictwem.
Dziedzictwem takim jest doskonale zdrowie i do tego musimy dążyć.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
a. Zadaj sobie w wyobraźni pytanie: “Dlaczego mam tą dolegliwość fizyczną"? Następnie
pozwól, aby myśli dowolnie wędrowały.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tę
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, uśmiechacie się, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre
samopoczucie po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio.
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: “Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Ćwicząc w czasie 40 porannych sesji kontrolę stanu alfa przez liczenie wstecz, uczysz się
kontrolowania stanu umysłu, w którym mózg wytwarza częstotliwość około dziesięciu cykli
na sekundę. Jest to częstotliwość uważana od niedawna za specyficzną dla podświadomości.
Dlatego też ćwiczenia te uczą świadomości kontroli podświadomości.
Wspomniana poprzednio metoda, która polega na nakładaniu rąk jest – bez dyplomu
lekarskiego – nielegalna w Argentynie, ale całkowicie legalna w Brazylii. Podczas
seminarium w stolicy Brazylii zademonstrowałem metodę specjalną na dziewczynce, której
lewa noga miała o wiele mniejszy zakres zginania niż prawa. Natychmiast, po
trzyminutowym zabiegu, obydwie nogi miały taki sam zakres ruchu.
Proszę pamiętać, że to czego będziesz uczyć się podczas dalszych sesji, może nie być legalne
w twoim kraju. Przed próbą zastosowania dobrze jest więc sprawdzić odpowiednie przepisy.
Dwie techniki opisane w kolejnych rozdziałach, to specjalna metoda uzdrawiania Silvy oraz
standardowa metoda uzdrawiania Silvy. Pierwsza opisana technika – specjalna metoda
uzdrawiania Silvy używana jest w takich przypadkach, gdy problem jest zlokalizowany na
niewielkim obszarze ciała. Druga technika – standardowa metoda uzdrawiania Silvy używana
jest w przypadkach problemów (ogólnych) jak i tych zlokalizowanych, ale wyjątkowo
trudnych.
Specjalna metoda Silvy polega na nauczeniu się określonego sposobu wibracji ręki. Są to
szybkie ruchy ręką, z częstotliwością około dziesięciu wibracji na sekundę. Można je ćwiczyć
na stole lub na biurku.
Połóż rękę tak, aby opuszki palców dotykały powierzchni stołu i wykonuj wibrację dłonią z
szybkością mniej więcej dziesięciu cykli na sekundę tak, aby palce nie traciły kontaktu z
powierzchnią. Używając stopera będziesz w stanie w przybliżeniu określić dziesięć wibracji
na sekundę i taką wibrację utrzymać.
ZASTOSOWANIE METODY
Umieść opuszki palców prawej ręki po lewej stronie głowy pacjenta rozstawiając palce tak,
aby dotykały i obejmowały jego lewą półkulę mózgową. W ten sam sposób umieść lewą rękę
po prawej strome głowy pacjenta, obejmując jego prawą półkulę. Rozstawienie palców
pomaga nie tylko w objęciu większej powierzchni, lecz również powoduje “wysyłanie"
energii, a nie wchłanianie jej przez ciało osoby wykonującej zabieg.
Gdy palce obydwu rąk dotykają głowy, zarówno leczący jak i pacjent powinni zamknąć oczy.
Leczący bierze głęboki oddech, wstrzymuje go, opuszcza głowę i rozpoczyna wibrację rąk. W
czasie bezdechu i wykonywania wibracji leczący przypomina sobie uczucie relaksu w stanie
alfa. Pamięta też, że wibracje wykonywane są, aby usunąć przyczyny choroby pacjenta.
Wibracje kontynuowane są do momentu, aż leczący musi wziąć oddech. Leczący usuwa ręce
z głowy pacjenta i zaczyna oddychać, po czym otwiera oczy i lekko pociera dłonie o siebie aż
do momentu, gdy oddychanie wróci do stanu normalnego. Pacjent ma przez ten cały czas
oczy zamknięte.
Gdy oddech staje się normalny, leczący powtarza jeszcze raz cały cykl. Tym razem jednak,
opuszki palców lewej i prawej ręki powinny być umieszczone po obydwu stronach okolicy, w
której istnieje dolegliwość. Leczący ponownie wykonuje wibrację dłoni na bezdechu do
momentu, aż konieczne jest wzięcie następnego oddechu. Potem odsuwa dłonie od pacjenta,
otwiera oczy i lekko pociera dłonie o siebie aż do momentu, gdy oddech się unormalizuje.
Gdy oddech jest normalny, leczący wykonuje trzeci (ostatni) zabieg w identyczny sposób jak
za pierwszym razem, to znaczy ponownie dotykając głowy pacjenta.
Przy leczeniu osoby, która ma ból głowy, leczący wykonuje pierwszy zabieg, stojąc z przodu
przed pacjentem. Prawa ręka umieszczona jest z lewej strony głowy, lewa ręka – z prawej.
Następnie, po normalizacji oddechu, wykonuje on drugi zabieg, tym razem stojąc z tyłu, za
pacjentem, umieszczając prawą rękę po prawej strome i lewą rękę po lewej stronie głowy.
Podczas tego drugiego zabiegu leczący zamiast wstrzymywać oddech z płucami
napełnionymi powietrzem (po wzięciu głębokiego oddechu), wstrzymuje go po wypuszczeniu
powietrza z płuc. Innymi słowy, wibracje wykonywane są po wykonaniu całkowitego
wydechu, tak jak w poprzednich wypadkach – z zamkniętymi oczyma i z przywołaniem
wyobrażenia stanu relaksu w alfa. Cykl kończy się trzecim zabiegiem, wykonywanym
ponownie z przodu, przed pacjentem i “na wdechu".
Leczący rozpoczyna wibracje dłoni w momencie zamknięcia oczu, gdy opuszki palców
obydwu rąk dotykają głowy pacjenta. Zabieg “na wdechu" nazywa się zastosowaniem
pozytywnym, zabieg z płucami bez powietrza “na wydechu" nazywa się zastosowaniem
negatywnym. Zastosowanie negatywne wykonuje się tylko stojąc z tyłu, za pacjentem i tylko
w przypadkach usuwania dolegliwości głowy. Wszystkie inne problemy zdrowotne
korygowane są za pomocą zastosowań pozytywnych. W czasie zabiegów leczący musi być
rozluźniony i musi pamiętać, że mają one na celu usunięcie przyczyny powodującej problem
zdrowotny pacjenta.
Gdy leczący wykonuje wibrację dłoni z częstotliwością około dziesięciu cykli na sekundę,
powoduje on, między innymi, zjawisko anestezji i sterylizacji. Jeżeli pacjent ma otwartą,
krwawiącą ranę, leczący wykonuje wibracje dłoni ponad tym miejscem wyobrażając sobie
jednocześnie ustanie krwawienia i gojenie. Dla wzmocnienia tych wyobrażeń leczący
powinien powiedzieć na głos do pacjenta: “Nie tta bólu, nie ma krwawienia". W odpowiedzi
na to ból i krwawienie najczęściej ustają.
1. Rozluźnij się i potwierdź twoje pragnienie niesienia pomocy oraz twoją wiarę i
oczekiwanie, że takie uzdrowienie nastąpi. Potrzyj dłonie lekko o siebie.
2. Obejmij dłońmi głowę pacjenta rozstawiając palce tak, aby prawa dłoń pokrywała lewą
półkulę mózgu, a lewa dłoń – prawą półkulę. Poproś, aby pacjent zamknął oczy. Zamknij
oczy, weź głęboki oddech, wstrzymaj oddychanie i rozpocznij wibracje dłoni z
częstotliwością mniej więcej dziesięciu cykli na sekundę.
3. Gdy będziesz musiał wziąć oddech, przerwij wibracje i zacznij pocierać dłonie o siebie do
momentu, aż twój oddech się znormalizuje.
4. Powtórz cały zabieg umieszczając dłonie po obydwu stronach okolicy, w której istnieje
problem.
6. Zrelaksuj się.
Uwaga! Pamiętaj, że dłonie należy pocierać o siebie zawsze przed, po i pomiędzy każdym
zastosowaniem wibracji.
Wydaje się, że sprawa poprawy zdrowia jest sprawą jednoznaczną. Niemniej jednak od czasu
do czasu spotykamy się z krytyką z powodów moralnych lub religijnych. Niektórzy twierdzą,
że każda choroba jest dla człowieka nauką, doświadczeniem, które musi przeżyć i jeżeli
leczymy się sami, pozbawiamy się w ten sposób możliwości tej nauki.
Z tego samego punktu widzenia, jeżeli pomagamy innym ludziom w leczeniu, pozbawiamy
ich możliwości przeżycia owych doświadczeń.
Gdy Jezus uzdrawiał ludzi, ówczesne autorytety religijne oskarżały Go o zmowę z diabłem.
Później św. Piotr spędził większą część swojego życia próbując przekonać ludzi w założonym
kościele, aby zaprzestali spierać się, kto ma większą władzę, kto jest lepszy i kto ma więcej
racji, lecz aby przychodzili do świątyń, które stworzył i aby robili to, co im Jezus zalecił:
leczyć chorych, wskrzeszać umarłych, wypędzać demony i uczyć innych tego samego.
Jezus powiedział: “Po owocach poznacie ich". Absolwenci metody Silvy mają za zadanie
rozwiązywanie problemów własnych i pomoc w tym samym innym ludziom, aby nasza
planeta stała się lepszym miejscem do życia. Możemy żyć dłużej i szczęśliwiej używając
naturalnych właściwości naszych umysłów. Jest to zgodne z etyką, z moralnością i z religią,
chociaż metoda Silvy nie jest ruchem religijnym.
Nie jest ona również związana z okultyzmem. W naszej organizacji nie ma żadnych tajemnic,
nie ma rytuałów, nie ma inicjacji. Metoda Silvy pomaga ludziom w zapoznaniu się z ich
własnym potencjałem i uczy wykorzystywania większych zakresów umysłu w celu pozbycia
się ograniczonego sposobu myślenia, niepożądanych nawyków oraz bardziej twórczego
myślenia, osiągania większej radości życia i większych sukcesów.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tę
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, uśmiechacie się, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre
samopoczucie po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli:, Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Leczenie ludzi przez nakładanie rąk nie jest niczym nowym. Jednym z prekursorów był
Mesmer (Franciszek Antoni Mesmer, 1736-1815, niemiecki lekarz, praktykował w Wiedniu i
Paryżu), którego teoria magnetyzmu i praktyka leczenia passami, za pomocą ruchów rąk
powstała na przełomie XVIII iXIX wieku. Na Hawajach od wieków miejscowi uzdrowiciele,
czyli kahunowie używali podobnych passów w celu “oczyszczania" aury z zanieczyszczeń.
Dzisiaj wiemy, że passy wiążą się z transferem energii, w którym biorą udział zarówno
dłonie, jak i umysł kontrolujący i kierujący tym transferem.
Skieruj palce twojej prawej ręki w stronę twojej lewej dłoni. Trzymaj je w odległości co
najmniej 30 cm, abyś nie czuł ich ciepła. Teraz powoli poruszaj prawą ręką wzdłuż lewej
dłoni z palcami całkiem skierowanymi w jej stronę. Poruszaj ręką powoli, by nie wywoływać
ruchu powietrza. Powinieneś odnieść wrażenie, że coś porusza się wzdłuż twojej lewej dłoni.
Coś w rodzaju ciepła lub strumienia powietrza, ale nie będzie to ani jedno, ani drugie. To, co
odczuwasz, to ten Sam rodzaj energii, który używany jest w procesie uzdrawiania. Nauka
zaczyna ją już rozpoznawać, określając nazwą energii psychotronicznej.
Standardowa metoda uzdrawiania Silvy uczy użycia tych właśnie energii. Jest ona aplikowana
za pomocą ruchów (passów) i przesuwania rąk. Ponieważ jednak nasz umysł kontroluje i
kieruje tą energią, osoba wykonująca zabieg musi być w stanie relaksu, być skoncentrowana
na problemie i mieć szczere pragnienie pomocy.
Natychmiastowym wynikiem takiego zabiegu jest anestezja: znika ból. Innym fenomenem
jest fakt, że zachodzi proces sterylizacji i nie następuje infekcja otwartych ran.
Pacjent siedzi lub leży, mając w czasie całego zabiegu oczy zamknięte. Leczący wprowadza
się w stan alfa i w myślach wyraża pragnienie pomocy w uzdrowieniu. Następnie wykonuje
rękoma “oczyszczające" posunięcia od głowy do stóp pacjenta.
Gdy cała powierzchnia ciała pacjenta została “oczyszczona", leczący umieszcza ręce w
odległości kilku centymetrów od jego głowy: jedna dłoń w pobliżu czoła, druga z tyłu, w
okolicy potylicznej. Po paru chwilach leczący umieszcza dłonie po obydwu stronach głowy
pacjenta (w pobliżu skroni) i trzyma je przez pewien czas w tej pozycji. Potem następuje
jeszcze jedna zmiana pozycji rąk: jedna dłoń nad górną, środkową częścią klatki piersiowej,
druga na tej samej wysokości z tyłu, przy karku. Leczący w tym momencie wzmacnia w
wyobraźni system immunologiczny pacjenta. W końcu, jeżeli problem pacjenta ma charakter
zlokalizowany, leczący umieszcza dłonie nad chorą okolicą ciała i tam kieruje swoje myśli.
POGLĄDY NAUKI
Magazyn “Sdence Digest", w wydaniu z kwietnia 1984 roku opublikował artykuł p.t.
“Uzdrawiający umysł" (“The Mind as Healer"). W artykule zadane zostało pytanie: “Czy
sama myśl może leczyć ciało?" oraz przytoczone zostały prace badaczy i naukowców z takich
organizacji amerykańskich jak: Państwowy Instytut Zdrowia (National Institute of Health),
Instytut Poprawy Zdrowia (Institute for the Advancement of Health). Uniwersytetu Jerzego
Waszyngtona oraz Akademii Medycznej w Harvardzie.
Celem tych badań było lepsze zrozumienie współzależności między stresem umysłowym i
osłabieniem systemu immunologicznego oraz rola pozytywnego myślenia i pozytywnych
obrazów umysłowych we wzmocnieniu tego systemu. Przytoczone w artykule prace naukowe
nie prowadziły jednak do jednoznacznych wniosków (Od tego czasu wykonano wiele badań
prowadzących do całkowicie jednoznacznych wniosków dotyczących relacji umysł-ciało.
Patrz rozdział “Od Tłumacza"). Na podstawie własnych doświadczeń i badań chciałbym
zaoferować swoje wyjaśnienie dotyczące pytania: dlaczego pozytywne wyobrażenia
pomagają zdrowiu. Otóż, wiadomo, iż wszystkie przedmioty, włączając w to dało ludzkie,
promieniują i transmitują energię. Ponadto, wszystko co istnieje obiektywnie, włączając w to
pola energetyczne, ma swój odpowiednik w wymiarze subiektywnym – to znaczy w naszej
świadomości. Promieniowanie przedmiotów obiektywnych oraz elektromagnetyczno-
chemiczna energia subiektywna wzajemnie na siebie oddziaływają.
Ciało fizyczne człowieka działa jak rozdzielnik oraz wzmacniacz częstotliwości. Niezależnie
do częstotliwości funkcjonowania fal mózgu: dwadzieścia cykli na sekundę (w wymiarze
obiektywnym), czy też dziesięć (w wymiarze subiektywnym) oraz niezależnie od tego, której
, – w danym momencie – półkuli mózgowej używamy w procesie myślenia, ciało wytwarza
suboktawę tej podstawowej częstotliwości (pod-częstotliwości, jej mniejsze części)
produkujące jednocześnie jej wielokrotności. Jedna z tych wielokrotności znajduje się w
zakresie promieniowania podczerwonego. Ludzie automatycznie rejestrują (świadomie lub
podświadomie) informacje z najbliższego otoczenia na temat materii nieożywionej i
ożywionej.
Osoby, które pragną nauczyć się jasnowidzenia mogą się w tym wyćwiczyć przez świadome
funkcjonowanie na poziomie podświadomości. Ponadto, mogą nauczyć się świadomego
odbierania informacji na temat materii nieożywionej znajdującej się w otoczeniu lub materii
ożywionej z bliska lub z daleka.
Informacje z zakresu materii nieożywionej mogą być również uzyskiwane na dystans, może
to się jednak tylko odbywać przy współudziale innej osoby. Zjawisko to jest znane pod nazwą
“efektu przekaźnika" (ang. “repeater effect").
Mieszkańcy małej wyspy w archipelagu Fidżi uważali się kiedyś za jedynych ludzi zdolnych
do chodzenia boso po rozpalonych węglach. Obecnie sztuka ta jest powszechnie uznana za
możliwą i względnie łatwą do wykonania. Wykonywało ją i wykonuje tysiące ludzi
reprezentujących najrozmaitsze dziedziny życia, różne wykształcenie, różne rasy i kultury. Na
niektórych kursach, w celu podbudowania samooceny słuchaczy, w czasie jednego dnia uczy
się ich chodzenia po rozpalonym węglu. Wymaga to wprowadzenia uczestników w pewien
rodzaj hipnozy.
Co dzieje się w czasie chodzenia po rozpalonym węglu? W jaki sposób określony stan umysłu
chroni skórę stóp przed oparzeniem? W przypadku tego fenomenu wydaje się, że złamane są
prawa fizyczne i nauka nie daje na to wytłumaczenia. Jedyną możliwą odpowiedzią jest fakt,
że umysł zdolny jest do zmiany struktury molekularnej ciała ludzkiego.
W tej chwili na wiele pytań po prostu nie ma jeszcze odpowiedzi. Jaką rolę gra energia w
takich transformacjach? W jaki sposób umysł kieruje energią? Jaką rolę odgrywa wiara,
religia, modlitwa? Czy wchodzą w grę inne czynniki, o których jeszcze nie wiemy? Czy
powinniśmy po prostu “robić swoją robotę i pozwalać, aby ludzie uważali to za cud?
Wiele lat temu do biura, gdzie pracowałem wszedł pewnego dnia mój przyjaciel. Powiedział,
że umiera jego brat, który był wysokim urzędnikiem miejskim.
“Ostatniej nocy – powiedział mój przyjaciel – mój brat poczuł się bardzo źle i poszedł do
szpitala. Badanie wykazało, że jego nerki przestały funkcjonować, a szpital nie ma sztucznej
nerki..." W tym czasie tylko niektóre szpitale posiadały taką aparaturę. Miał ją szpital w San
Antonio, ale była zarezerwowana dla innego pacjenta. W tym czasie chory wpadł w komę z
powodu zatrucia mózgu.
Gdy wszedłem do pokoju, były tam jego matka i siostra. Musiałem im powiedzieć małe
kłamstwo. Powiedziałem mianowicie, że przysłała mnie chrześcijańska organizacja o nazwie
Cursillo (do której zresztą kiedyś rzeczywiście należałem), abym się za niego pomodlił.
Matka chorego powiedziała mi, że lekarze przez cały dzień usiłowali wyprowadzić jej syna z
komy, ale im się to nie udało. W tej chwili nie dawali już nadziei, aby udało się go uratować
od śmierci.
Stanąłem przy łóżku chorego i wprowadziłem się w stan medytacji – koncentracji. Mówiłem
w myślach tak, jakby ktoś mnie słuchał:
“Ten człowiek ma trzydzieści cztery lata. Dosiada mocny organizm, a na tej planecie jest
jeszcze wiele do zrobienia. Wydaje mi się, że fakt, iż jego nerki przestały funkcjonować nie
jest wystarczającym powodem, aby musiał odejść. Wszystkie jego organy wewnętrzne,
gruczoły i systemy są młode i funkcjonują prawidłowo. Dlaczego nie dać nam szansy, aby
jego nerki znów pracowały prawidłowo...?"
Gdy zadawałem to pytanie, chory nagle usiadł na łóżku i spojrzał na mnie zażółconymi
trucizną oczami. Rozpoznał mnie i powiedział:
W dwie godziny później chory zaczął oddawać mocz. Jego nerki zaczęły normalnie
funkcjonować i od tej pory nie miał już z nimi żadnych problemów.
3. Poproś pacjenta, aby zamknął oczy i położył się twarzą w dół. Wykonaj rękoma
oczyszczające passy (posunięcia) wzdłuż jego ciała od głowy do stóp.
4. Przez chwilę przytrzymaj dłonie nad głową pacjenta: nad jego czołem i potylicą; skrońmi;
potem nad górną częścią klatki piersiowej i karkiem (myśląc na temat systemu
immunologicznego) oraz nad okolicą, gdzie zlokalizowany jest problem, za każdym razem
wyobrażając sobie, że następuje poprawa.
Jest to trzystopniowy sposób postępowania w każdym wypadku, gdy stosuje się metodą
uzdrawiania Silvy.
Niezależnie od etapu, w którym się znajdujesz w trakcie twoich porannych ćwiczeń liczenia
wstecz, możesz zaprogramować powodzenie metody Silvy za każdym razem, gdy jej
używasz. Dotyczy to użycia wyżej opisanej, fundamentalnej zasady pomocy, do zwiększenia
twoich umiejętności uzdrawiania. Oto zalecany sposób programowania:
W końcu wyobraź sobie siebie wykonującego liczenie wstecz, wibracje dłoni i passy. Potem
wyobraź sobie siebie w stanie doskonałego zdrowia oraz innych jak uśmiechają się do ciebie
z wdzięcznością za to, że im je pomogłeś osiągnąć.
Zrób to teraz.
SESJA 10: PRAGNIENIE, OCZEKIWANIE I WIARA
1. Zamknij oczy i zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
a. Zadaj sobie w wyobraźni pytanie: “Dlaczego mam tą dolegliwość '' fizyczną"? Następnie
pozwól, aby myśli dowolnie wędrowały.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tę
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, uśmiechacie się, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre
samopoczucie po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio.
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: .Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Możesz zmienić twoje życie niezależnie od okoliczności. Zastanów się nad relacją Eda
Thessena:
“Gdyby ktoś mi powiedział sześć lat temu, że kiedyś będę zdrowy i szczęśliwy nie mógłbym się
nawet do tej myśli uśmiechnąć. Zanim dowiedziałem się o metodzie Silvy i o możliwościach
ludzkiego umysłu bytem tak chory, że nie mogłem nawet sobie wyobrazić, że jestem zdrowy.
Gdy wodziłem się w roku 1962 lekarze nie dawali mi wielkich szans na przeżycie.
Przewidywano, że gdybym żył, miałbym poważne uszkodzenia i porażenie mózgowe. Po
dokładniejszym badaniu odkryto także, ze cierpiałem również na zanik mięsni. Poza tym,
byłem częściowo głuchy, prawie niewidomy, miałem też zeza.
“Lekarze eksperci" nie dawali moim rodzicom wiele nadziei, abym kiedykolwiek potrafił
czytać lub pisać, czy też funkcjonować poza zakładem zamkniętym, w ,,zewnętrznym" świecie.
Z tego powodu i ze względu na moje pogarszające się zdrowie nie rokowano mi długiego
życia.
W wieku dwóch lat przeszedłem pierwszą operację oczu, aby poprawić wzrok i skorygować
zeza.
W latach 1967 do 1979 byłem w różnych instytucjach i szkołach specjalnych, miałem wiele
operacji nóg i oczu w celu skorygowania moich licznych problemów. Efekty tych zabiegów
były jednak mizerne. Mój wzrok, słuch i mowa ciągle się pogarszały.
W roku 1978 jedna z moich opiekunek społecznych dala mi do przejrzenia książkę, którą
wtedy czytała. Często przeglądałem książki, aby Sprawdzić ile słów jestem w stanie
zrozumieć. Tę książkę (Mowa tutaj o książce: “The Silva Mind Control Method" –
“Samokontrola umysłu: metoda Silvy" – Jose Silva i Philip Miele) przeczytałem w końcu
kilka razy. Zacząłem również ćwiczyć opisywane techniki. Był taki okres, że nawet spałem z tą
książką.
Lekarze nie mogli tego zrozumieć, ale moje zdrowie zaczęło się nagle poprawiać. Nie
mówiłem im wtedy co robiłem, ale wykonywałem ćwiczenia zwane “programowaniem".
Najpierw zacząłem chodzić. Wkrótce nie musiałem już nosić specjalnych ochraniaczy
ortopedycznych na nogach i na rękach. Słyszałem i mówiłem coraz lepiej. Lekarze
przewidywali, że prawdopodobnie całkowicie stracę wzrok. Kiedy jednak zacząłem się
wprowadzać w stan alfa trzy lub cztery razy dziennie, mój wzrok się polepszył, (y początkach
1980 roku mogłem na stałe porzucić zakład, w którym przebywałem.
Parę miesięcy później ciotka powiedziała mi o kursie metody Silvy sugerując, że mi to może
pomóc. Nie wiedziała jak bardzo mi już do tej pory pomogło. W grudniu 1980 roku poszedłem
na kurs.
Kurs okazał się jeszcze większą pomocą. Moje zdrowie poprawiło się jeszcze bardziej. W1981
przestałem nosić okulary i teraz mam wzrok 20/20 i cieszy się doskonałym zdrowiem. W 1982
zdałem eksternistyczny egzamin maturalny myląc się tylko przy jednym pytaniu z
trygonometrii i to tylko dlatego, iż nie zaprogramowałem sobie tego zagadnienia jako
potencjalnego problemu.
Innym kłopotem był fakt, że w tym czasie musiałem kupować po dwie pary butów. Działo się
tak, ponieważ moja lewa i prawa stopa znacznie się różniły rozmiarem. Zaprogramowałem
więc, że z początkiem następnego (1983) roku moje obydwie stopy będą takie same. Wciągu
kilku miesięcy moja jedna stopa urosła trzy numery, w stosunku do drugiej.
Z Przeszłości pozostało mi jeszcze tylko nieznaczne utykanie. To też powinno zniknąć, gdyż
jest to mój projekt na rok następny.
Mój sukces nie jest żadnym “cudem" i nie dokonałem tego, ponieważ mam jakieś specjalne
zdolności. Wierzę, że każdy może zrobić to samo. Potrzebna jest tylko wiara, metoda Silvy i
praca".
Mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień, w którym ludzie tak opanują kontrolę swych umysłów,
że samo pragnienie rozwiązania problemu wystarczy do jego fizycznej manifestacji. W takiej
sytuacji metodologia nie byłaby już więcej potrzebna. Jestem pewien, że w opisywanym w
jednym z poprzednich rozdziałów przypadku chorego brata mojego przyjaciela, jego
pragnienie powrotu do zdrowia w połączeniu z moim wyobrażeniem, oczekiwaniem i wiarą w
możliwość wyzdrowienia były kluczowymi elementami sukcesu.
Oficjalnej nauce bardzo trudno jest zaakceptować taki punkt widzenia. Myśli, uczucia i inne
formy aktywności umysłowej są elementami trudno wymiernymi i dlatego niełatwo poddają
się badaniom laboratoryjnym. Jeżeli jednak przestudiujemy uważniej pragnienie analizując
najpierw znaczenie tego słowa zauważymy podobieństwo pracy umysłu z pracą komputera.
Gdy włączamy komputer oczekiwanie poprzedza ukazanie się planowanego rozwiązania i
wiara – oparta na poprzednich, uzyskanych przez ten komputer rozwiązaniach i na
niezawodności programu – takie rozwiązanie przynosi.
Możliwe, iż to pragnienie, oczekiwanie i wiara pozwalają na funkcjonowanie naszych
umysłów w sposób, do jakiego zostały przeznaczone i że bez tych trzech elementów ich
normalne funkcjonowanie jest zablokowane.
Twoje ćwiczenia są czymś w rodzaju pracy z komputerem. Twój komputer jest włączony
(pragnienie), posiada odpowiednie programy do wykonania pracy (oczekiwanie) i programy
te wielokrotnie już sprawdziły się w praktyce i sprawdzą się ponownie (wiara).
Osiągniesz twój cel. Pragnij go. Miej wiarę, że się do niego zbliżasz. Spodziewaj się wyniku.
Jeżeli wiesz jak osiągnąć stan alfa, możesz pomóc chorej osobie, która tej umiejętności nie
posiada. To tak, jakby ktoś ześlizgiwał się ze skały, a ty miałbyś przy sobie linę ratunkową.
Nazwijmy chorą Osobę “A", natomiast zdrową i umiejącą osiągać stan alfa, osobą “B'.
Powiedzmy, że “B" znajduje się w obrębie pola bioenergetycznego A. to znaczy w odległości
jednego do dwóch metrów.
“B" wprowadza się w stan alfa, umieszcza swoje ręce w pobliżu chorego miejsca A i
wyobraża sobie, że choroba mija i że chory zdrowieje. W tym momencie następuje wymiana
energii pomiędzy “B" i “A". Dzieje się tak, jakby uzdrawiająca energia przeszła z rąk “B"
organizmu “A" i zaczęła usuwać problem.
Przy stosowaniu metody opisanej w przypadku “B" i “A" ważne jest, aby w czasie trzymania
rąk nad chorym miejscem, dłonie “B" się nie dotykały. Spowodowałoby to coś w rodzaju
“krótkiego spięcia" w strumieniu przekazywanej energii.
Energia prawej półkuli mózgu jest silniejsza w stanie alfa, co wzmacnia efektywność
wykonywanej w tym stanie wizualizacji. Gdy tworzysz mocne, wyraziste, obrazy umysłowe,
kierujesz ich energię na doprowadzenie anormalności do normalnego stanu.
Mesmer. Braid, Freud, Jung, Adier i Couk wierzyli w silę sugestii. Mesmer pojmował to jako
magnetyzm – potem jego metodę nazwano mesmeryzmem. Braid nazwał to hipnozą. Jako
pierwszy siłę ukierunkowanej sugestii zaczął w pełni wykorzystywać francuski psycholog
Emile Coue (Żył na przełomie XIX i XX wieku. Najbardziej aktywny okres jego działalności
przypada na lata dwudzieste naszego stulecia).Dr Coue prosił swoich pacjentów, aby
codziennie patrzyli w lustro i jak najczęściej powtarzali sobie następujące zdanie: “Każdego
dnia, z każdego punktu widzenia, czuję się coraz lepiej i lepiej". W ten prosty sposób
niezliczona ilość jego pacjentów pozbyła się najrozmaitszych schorzeń.
Sugestia używana jest do wzmocnienia elementów oczekiwania i wiary. Powtarzana w stanie
alfa powoduje, że obydwie półkule mózgu współpracują w osiągnięciu celu, co pobudza
emisję fal alfa i wytwarza więcej twórczej energii.
Wprawdzie dr Coue nie wiedział o częstotliwościach fał alfa, ale je w swojej metodzie
pośrednio zastosował. W czasie funkcjonowania bez relaksu, czyli w stanie beta,
częstotliwość mózgu “wchodzi" w alfa około trzydziestu razy na minutę. Każde z takich
“wejść" trwa jednak zaledwie parę mikrosekund. Ich suma daje kilka sekund w każdej
minucie. Powtarzanie autosugestii dr Coue sto razy dziennie znaczyło, że od czasu do czasu
były one efektywne w stanie alfa.
Twoim celem jest zdobycie kontroli nad stanem alfa. Gdy go kontrolujesz, możesz w nim
pozostać dowolną ilość czasu, tyle ile ci potrzeba na skoncentrowanie energii uzdrawiania na
sobie lub na innej osobie. Wprowadzaj się w stan alfa z pragnieniem, wiarą i oczekiwaniem.
Najpierw wyobraź sobie istniejący problem, anomalię, która wymaga skorygowania, potem
stwórz obraz sytuacji normalnej i zakończ sesję w stanie alfa.
Powtarzanie sugestii dr Coue jest dobre dla stanu beta. Słowa – to sprawa fal beta.
Wyobrażenia – to sprawa fal alfa. W stanie beta masz do czynienia z obiektywnym,
materialnym światem – ze skutkiem. W stanie alfa masz do czynienia ze światem
subiektywnym, duchowym – z przyczyną skutku. Pracuj w wyobraźni w stanie alfa, a
spowodujesz pożądany skutek w świecie fizycznym. Pragnienie, wiara i oczekiwanie,
działając jak katalizator, pomogą ci lepiej pracować zarówno w stanie alfa jak i w beta;
zarówno w duchowej sferze przyczyn, jak i w fizycznej sferze skutków.
1. Zamknij oczy. Zwróć je nieco w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
2. Jesteś teraz gotów zmniejszyć liczenie ze 100 do 50 do 1. Etapy 2a, 3a, 3b, 3c, nie są już
obowiązkowe. Powoli zacznij liczyć w myśli od 50 do 1. Powtarzaj jedną liczbę co sekundę.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tę
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, uśmiechacie się, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre
samopoczucie po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio.
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: .Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Wiemy już, że świadomość warunkuje stan naszego zdrowia, które dla większości z nas jest
ostateczną rzeczywistością. Słabe zdrowie powoduje brak radości w życiu rodzinnym,
zadowolenia z pracy, podróży i ogólny brak komfortu. Te realia bledną, gdy stajemy twarzą w
twarz z chorobą.
Oficjalna nauka z oporem przyjęła do wiadomości fakt, że umysł odgrywa rolę w tworzeniu
rzeczywistości, ale taka akceptacja zaczyna być obecnie coraz bardziej powszechna.
Pierwszymi, którzy poważnie potraktowali umysł jako czynnik wpływający na zdrowie
fizyczne, byli, prawdopodobnie, lekarze psychiatrzy. Teraz .dołączają do nich
endokrynolodzy i specjaliści biologii molekularnej. Również dentyści i lekarze położnicy
uznają wpływ umysłu i zaczynają dołączać do tej czołówki. Psychoneuroimmunologia, czyli
nauka o współzależności między umysłem (myśli i emocje), układem nerwowym i systemem
immunologicznym, ma już swój kwartalnik – “Adyances" (“Postępy"). Wydarzenia, których
opisy były kiedyś chowane wstydliwie w szufladach, teraz z całą powagą poddawane są
badaniom naukowym. Przedmiotem badań były, między innymi, odizolowane od rodziców
małpy, które wykazały osłabione zdolności zwalczania chorób, ale których system
immunologiczny natychmiast się wzmocnił, gdy powróciły do rodzinnego stada. Innym
przykładem były studia nad grupą mężczyzn, których żony zmarły na raka. W porównaniu z
grupą kontrolną osoby te miały znacznie mniejszą odporność na choroby. Opisano również
przykład osoby, która dzięki wizualizacji w stanie relaksu zwolniła wzrost guza
nowotworowego. Nowotwór zaczął ponownie się rozrastać, gdy osoba ta zaniechała ćwiczeń.
Kampania na rzecz zrozumienia roli umysłu w utrzymaniu zdrowia miała swoje ofiary. Wielu
lekarzy, którzy zaakceptowali tę rolę nękały lokalne związki medyczne, grupy rodzicielskie
oraz oficjalne stowarzyszenie lekarzy amerykańskich: The American Medical Assodation
(Amerykański Związek Medyczny). Dr Carl Simonton, który jako jeden z pierwszych
zaadoptował dla swoich pacjentów część metody Silvy, miał sporo kłopotów a autorytetami
medycznymi. Nawet dzisiaj, jeżeli ktoś chcąc pomóc choremu, w obecności lekarza użyje
swojego umysłu, może być oskarżony o praktykowanie medycyny bez posiadania dyplomu.
Aby chronić osoby ćwiczące metodę Silvy od tego typu zarzutów stworzyłem organizację
charytatywną pod nazwą Towarzystwo Ekumeniczne (ang. Ecumenical Sodety). Moim
zdaniem, wyobrażenie sobie w czasie medytacji dochodzącego do zdrowia chorego jest
procesem bardzo zbliżonym (prawie identycznym) do modlitwy. Dlatego też, pod skrzydłem
tego Towarzystwa można bezpiecznie wejść do pokoju chorego i używać umysłowych metod
uzdrawiania. Ten pomysł powstał w latach 1953-1963, gdy prowadziłem badania nad moją
metodą i sam doświadczyłem wielu przykrości ze strony różnych autorytetów. Pamiętam, jak
pewnego dnia zadzwonił do mnie prokurator okręgowy (z którym zresztą znaliśmy się od
dziecka i byliśmy po imieniu) i poprosił abym do niego przyszedł. Gdy wszedłem do jego
gabinetu, powiedział do mnie z surową miną:
“Jose, jest na ciebie skarga. Jeden z tutejszych lekarzy, obwinia cię o wyleczenie pacjenta.
Twierdzi, że praktykujesz medycynę nie posiadając dyplomu. Co wy tu, ludzie, robicie!?"
Wytłumaczyłem mu, że to, co robię przypomina raczej modlenie się za pacjenta, niż
cokolwiek innego.
Ze względu na lepszy stan zdrowia, pacjent ten przestał przychodzić do lekarza na zastrzyki.
Któregoś dnia lekarz spotkał go na ulicy i spytał: “Dlaczego przerwałeś kurację?"
“Ponieważ wyleczyłem się u Silvy" – padła odpowiedź. Wtedy właśnie lekarz złożył skargę u
prokuratora.
Na szczęście prokurator sam miał kuzynów, którzy regularnie przychodzili na moje piątkowe
spotkania i którzy upewnili go, że to co robimy nie ma nic wspólnego z “medycyną bez
dyplomu". Prokurator dał mi kilka rad co do sposobu postępowania, aby w przyszłości
uniknąć problemów z prawem. Wtedy właśnie wpadłem na pomysł stworzenia Towarzystwa
Ekumenicznego.
Lekarze nie byli jedynymi, którzy stwarzali problemy dla metody Silvy. Również lokalne
władze kościelne miały kłopoty z uwierzeniem w jej efektywność, dopóki osoby znajdujące
się w tych władzach nie przekonały się o tym na własne oczy. Pewnego dnia zadzwonił do
umie ksiądz, któremu kiedyś pomogłem. Miał on przyjaciela, innego księdza, który był chory
na raka przewodu pokarmowego. Był już po trzech większych operacjach i miał ciągłą
gorączkę i biegunkę. Był już tak słaby, że został zwolniony ze swoich obowiązków
duchownych i odesłany do domu, na odpoczynek. Mój znajomy poprosił mnie o pomoc,
pomimo iż lokalne władze kościelne przestrzegały członków swojej parafii przed moimi
spotkaniami piątkowymi sugerując, że wdałem się w konszachty z diabłem. Po wysłuchaniu
sprawy spytałem: “Czy uważasz, że inni księża pozwolą mi wejść do budynku, abym mógł
zobaczyć ich chorego kolegę...?"
“Tak zorganizuję wizytę, że nikt ci nie będzie przeszkadzał" – zapewnił mnie mój przyjaciel-
duchowny.
Gdy tylko wszedłem do pokoju, inni księża dyskretnie z niego wyszli pozostawiając nas
samych. Ściskając na przywitanie rękę chorego starałem się dobrze zapamiętać dotyk jego
dłoni. W czasie rozmowy zapamiętałem również jego twarz i brzmienie głosu i na koniec
poprosiłem, aby tego dnia przed zaśnięciem wypił pół szklanki wody i pozostałą połowę
następnego dnia rano, po przebudzeniu. Potem powiedziałem, że wrócę za trzy dni, aby
sprawdzić czy jego stan się poprawił. Programowanie tego przypadku zakończyłem
wieczorem w domu (dokładny opis zamieszczono w dalszej części książki).
Trzy dni później wróciłem do tego księdza, aby sprawdzić jego samopoczucie. Powiedział mi,
że czuje się znacznie lepiej, spadła gorączka i zatrzymało się rozwolnienie. Funkcje
organizmu zaczynały wracać do normy. Zmieniło się również nastawienie do mnie jego
samego i innych księży. Wykonałem jeszcze dwa zabiegi zanim wszystko doszło do normy.
Przy każdej kolejnej wizycie zachowanie księży stawało się coraz bardziej przyjazne i
serdeczne.
Od tego czasu wyrosła już nowa generacja, ale wiele osób ciągle jeszcze spotyka się ze
sceptycyzmem, gdy mówią o metodzie Silvy. Nastąpił jednak postęp. Kościół nie mówi już o
“kontakcie z diabłem". Duchowni i wierni przypominają sobie działalność Chrystusa na
Ziemi, jak również Jego wypowiedzi na temat ludzi i ich możliwości. Zaczynają sobie
zadawać pytanie: “Przypuśćmy, że to, co mówił Jezus jest prawdą...?"
Oficjalna medycyna ciągle jeszcze uznaje jedynie leczenie całkowicie allopatyczne, ale w
niektórych kręgach medycznych zadawane jest pytanie: “Powiedzmy, że umysł odgrywa
jednak rolę w leczeniu...?" Gdy zaczynałem badania nad parapsychologią był okres, że mnie i
żony unikali sąsiedzi, a nasze dzieci były wyśmiewane w szkole. Czasy te jednak dawno
minęły. Laredo w Teksasie jest teraz znane na świecie w dużej mierze dzięki
Międzynarodowemu Centrum Metody
Silvy mającej już wiele milionów absolwentów. Zdrowie ogromnej części tych ludzi, ich
rodzin i przyjaciół, poprawiło się pod każdym względem.
Już wkrótce i ty będziesz “wiedzieć". Będziesz w stanie kontrolować stan alfa. Będziesz w
stanie pomóc swojemu zdrowiu i pomóc innym w leczeniu. Później, będziesz mógł także
rozwiązywać różne inne rodzaje problemów.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
2. Etapy 2a, 3a, 3b i 3c nie są obowiązkowe. Powoli zacznij liczyć w myśli od 100 do 1.
Powtarzaj jedną liczbę co sekundę.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tę
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, uśmiechacie się, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre
samopoczucie po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio.
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: .Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
WYLECZENIE CUKRZYCY
Pan T.S., lat 25, zdecydował się pójść na kurs metody Silvy w czasie, gdy był chory na
cukrzycę z komplikacjami. Oto jak opisał potem swoje przeżycia:
“Głównym powodem, dla którego poszedłem na kurs podstawowy metody Silvy było moje
zdrowie. Od dwudziestu lat chorowałem na cukrzycę, miałem tzw. “Stan 1", czyli byłem
całkowicie zależny od zastrzyków insuliny. W wieku 21 lat zaczęły się u mnie rozwijać efekty
uboczne. Pierwszym była tzw. retinopatia diabetyczna (diabetic rethinopathy), czyli stan
patologiczny siatkówki oka spowodowany cukrzycą. Krwawienia w gałkach ocznych
spowodowały ślepotę w moim prawym oku i ogromne osłabienie wzroku w lewym. Musiałem
poddać się poważnej operacji laserowej, dzięki której odzyskałem część wzroku w prawym
,oku, ale było to daleko od stanu normalnego.
Lekarze powiedzieli mi, że oprócz chodzenia, nie powinienem już nigdy więcej wykonywać
żadnych fizycznych ćwiczeń takich jak bieganie, skłony, podnoszenie jakichkolwiek ciężarów,
itp. Ponieważ zawsze aktywnie uprawiałem sport, było to dla mnie jak zły sen. Jedyne co
mogłem wtedy myśleć to: “Dlaczego ja? Przecież mam tylko dwadzieścia jeden lat..."
W tym samy roku moje ciśnienie krwi zaczęło się podnosić i lekarze kazali mi zażywać
maksymalną dawkę lekarstwa na ciśnienie razem z lekarstwem moczopędnym. Powiedzieli
też. że nie ma żadnej możliwości, abym kiedykolwiek mógł funkcjonować bez tych leków.
Wysokie ciśnienie stanowiło problem nie tylko dla mojego systemu krążenia, ale było
szczególnie niebezpieczne dla oczu.
Dwa lata później, gdy miałem dwadzieścia trzy lata, rozwinęło się następne powikłanie. Moje
nerki zaczęły odmawiać posłuszeństwa. W momencie. gdy się o tym dowiedziałem, utraciłem
już 50% ich sprawności.
W tej chwili mam dwadzieścia pięć lat i wierzę, że Bóg i metoda Silvy uratowały mi życie. Od
momentu skończenia kursu, na skutek mojego programowania, moje zapotrzebowanie na
insulinę zmniejsza się z tygodnia na tydzień. Do tej pory przyjmowałem insulinę trzy razy
dziennie w sposób progresywny (coraz większa dawka). Zaprogramowałem więc, aby w
określonej porze dnia zapotrzebowanie na insulinę zmniejszyło się. Po krótkim okresie czasu
stało się faktem! Następnie. lekarze zmniejszyli mi dawkę lekarstwa na ciśnienie krwi. Teraz
modlę się, programuję poprawę stanu moich oczu, zwłaszcza -wstrzymanie krwawienia.
Bardzo ostrożnie gram już w tenisa i jeżdżę na rowerze. Mój kontakt z metodą Silvy nie
uważam za przypadkowy. Lekarze nie są w stanie wytłumaczyć moich zmian, mówią tylko:
“Rób dalej to, co teraz robisz..."
Motywacją pana T.S., aby pójść na kurs Silvy (pragnienie), był stan jego zdrowia fizycznego.
Wierzył, że może swoim umysłem wpłynąć na poziom insuliny i stało się to faktem.
Spodziewał się powodzenia swego programowania i takie powodzenie osiągnął. Innymi
słowy, stworzył idealny klimat umysłowy do osiągnięcia sukcesu i w pełni go wykorzystał.
Myślenie pozytywne stwarza klimat, w którym dobre zdrowie może być osiągnięte i
utrzymane.
Są to, oczywiście, tylko przykłady, nie cały obraz. Cały obraz nie jest potrzebny. Należy tylko
widzieć obraz własnego myślenia, a przede wszystkim, jego elementów negatywnych. Na
przykład – poczucie winy. Jak każdy element negatywnego myślenia – poczucie winy jest
stresujące. Gdy trwa przez dłuższy czas staje się uczuciem nawykowym, a wynikający z niego
stres – chronicznym. Chroniczny stres – to zabójca.
Czujesz się winny, kiedy wydaje ci się, że nie zrobiłeś wszystkiego, co powinieneś był w
jakiejś sytuacji zrobić lub gdy zrobiłeś coś złego, albo gdy myślisz, że nie próbowałeś
wszystkich sposobów osiągnięcia celu. Jeżeli będziesz koncentrował się na takich myślach i
uczuciach, spowodujesz osłabienie systemu immunologicznego. Wtedy, wcześniej czy
później, objawi się to w formie problemu ze zdrowiem.
Jeżeli przez dłuższy czas będziesz nastawiony negatywnie, w twoim ciele nastąpią zmiany
chemiczne powodujące osłabienie systemu obronnego. Gdy te uczucia zastąpione zostają
pozytywnym nastawieniem do siebie samego, do ćwiczeń, które wykonujesz, itp. twój
pesymizm zacznie powoli zmieniać się w optymizm, co wpłynie na poprawę zdrowia. Nie
ulega wątpliwości, że realistyczne, ale pozytywne myślenie, pomaga w utrzymaniu zdrowia –
a na dłuższą metę, w przeżyciu. Dobrze jest również robić to, co uważamy za prawidłowe,
aby potem nie mieć poczucia winy. To tak, jakby natura lub Bóg wyposażył nas w system
nagród. Rób dobrze – a będziesz zdrowy, rób źle a twoje zdrowie będzie w
niebezpieczeństwie.
Kiedy zaczyna cię z jakiegoś powodu gryźć sumienie – zrób przerwę. Wprowadź się w stan
alfa, postaraj się zidentyfikować powód poczucia winy i powód ten zanalizuj. Następnie, w
myśli przebacz sobie, wyobraź prawidłową akcję lub poprawioną sytuację, po czym odlicz od
1 do 5 i otwórz oczy. Zwróć uwagę na poprawę twojego samopoczucia.
Pamiętaj, że stresująca może być nawet sama myśl o zrobieniu czegoś nie fair, niemoralnego
lub złego... Sama pokusa może cię wpędzić w chorobę.
Jeżeli złapiesz się na złej lub negatywnej myśli – zrób przerwę, zamknij oczy, zwróć je lekko
ku górze, weź głęboki oddech i powiedz do siebie w myślach: “Skreślam, skreślam" (ang.:
“Cancel, cancel" – kasuję, kasuję). W ten sposób od razu rozładujesz możliwe źródło stresu.
Jest to doskonale ćwiczenie na pesymizm.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok.20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
a. Zadaj sobie w wyobraźni pytanie: “Dlaczego mam tą dolegliwość fizyczną"? Następnie
pozwól, aby myśli dowolnie wędrowały.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby , wyobraź sobie tą
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie ręce, uśmiechacie się, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre
samopoczucie po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz sobie w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę
oczy, poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli:, Jestem całkowicie przebudzony, czuje się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Nikt nie jest pewien jakie stany umysłowe powodują takie choroby jak: stwardnienie rozsiane,
cukrzycę, czy tez syndrom Guillain-Barre. Powstanie ich nie jest łatwo skojarzyć ze
specyficznym nastawieniem, czy emocjami, tak jak można to, na przykład, zrobić w
przypadku osoby, która zaczyna tracić słuch (bo jest coś, czego nie chce dyszeć) lub wzrok
(bo jest coś, czego nie chce widzieć).
Choroba może zaatakować w różny sposób. Może być dziedziczną, można się zarazić
wdychając zakażone powietrze lub pijąc wodę. Może być w składnikach jedzenia lub w
zanieczyszczeniach środowiska. Zachorować można z powodu braku snu, ćwiczeń
fizycznych, składników pokarmowych, witamin lub z jakichkolwiek innych przyczyn.
Wierzę mocno, że to ludzie sami stwarzają swoje problemy zdrowotne. Nieco inne zdanie ma
na ten temat siostra Elizabeth Reis, wykładowca metody Silvy. Poniżej – jej własnymi
słowami – wyjaśnione są powody jej przekonania:
Jak na nią wpływają: modlitwa, techniki metody Silvy. pozytywne nastawienie, odwaga, wiara
lub wewnętrzne przekonanie?
23 czerwca miałam pojechać do klasztoru Świętej Marii w Porcie Huron, w stanie Michigan,
aby tam kontynuować pisanie mojej książki pt.: “Refleksje biblijne" (“Biblical Seflections").
Dzieło to miało być ukoronowaniem mojej dwudziestopięcioletniej kariery jako znanego na
arenie międzynarodowej wykładowcy Pisma Świętego.
Rozdziały 1 i 2 były już skończone. Stanęłam teraz przed dylematem “Co dalej? Czy
analizować prawdę biblijną, czy prawdę uniwersalną?" Pytanie to miało dla mnie duży ciężar
gatunkowy, ponieważ często, jako zakonnica i wykładowca metody Silvy, byłam w czasie
kursów atakowana pytaniami: “Jak metoda Silvy pasuje do nauki Chrystusa...?" W środę 25-
go sierpnia modliłam się o rozwiązanie mojego dylematu. W czwartek po przebudzeniu
zaczęło mi się dwoić w oczach. O jedenastej rano nie mogłam już chodzić. O północy tego
dnia byłam całkowicie sparaliżowana. Czyżby odpowiedź na moją modlitwę? “Proście, a
będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie" (Ewangelia wg Św. Mateusza, cyt. wg Biblii
Tysiąclecia).
Sześć Sióstr od Świętego Józefa przybyło do mnie z różnych stron Michigan tworząc
dwudziestoczterogodzinną grupę opieki i modlitwy... sześć osób z miłością, modlitwą i wiarą,
absolwenci Silvy (wszyscy poza jedną), z którymi łączyła mnie długotrwała przyjaźń.
Trwałam dzięki ich energii i obecności. Bez strachu, bez bólu. Przez lata modlitwy i treningu
Silvy nauczyłam się stanu rozluźnienia, a więc moje ciśnienie krwi, temperatura i puls
utrzymywały się w normie przez cały czas tego przeżycia. Specjalnie nad tym nie
“pracowałam". Była to po prostu codzienna rutyna ustalona przez wieloletnie ćwiczenia.
Nie pracowały mięśnie szyi, a więc istniało niebezpieczeństwo, że płyn dostanie się do płuc.
Moja grupa opiekuńcza co chwila oczyszczała moją jamę ustną, więc uniknęłam i tego. Byłam
“pompowana", ale ani razu nie musiałam korzystać z respiratora, co jest prawie regułą przy
syndromie Guillain-Barre. Choroba taka jak i rekonwalescencja trwają przeciętnie od sześciu
miesięcy do paru lat. Mnie – mój uszczęśliwiony i oniemiały ze zdumienia lekarz – zwolnił ze
szpitala już po trzydziestu dniach... chodzącą mówiącą, fruwającą... żywy symbol
efektywności tego, co Jose Silva nazywa energią, wizualizacją, relaksacją, a chrześcijanin –
żarliwą modlitwą wiary.
Przez pierwsze dziesięć dni byłam całkowicie sparaliżowana... czekając kiedy moje oczy
zaczną się poruszać. Potem pojechaliśmy karetką do Borgess, do naszego szpitala w
Kalamazoo i znów przez dokładnie dziesięć dni przechodziłam fizykoterapię.
Moje pytanie to “Czego się nauczyłam i jak mogę się tym podzielić ze Wszechświatem?"
Wiem jedno. Moja książka na pewno nie będzie już taka sama. Ja też nie.
Nie było to “zesłane przez Boga". Nie było w tym nic szatańskiego. Prosiłam o zrozumienie
fizycznego bólu. Poprzednio cierpiałam już emocjonalnie, duchowo i umysłów i dlatego
udzielanie parad w tych dziedzinach było dla mnie rzeczą łatwą. Ale cierpienie fizyczne?
Zawsze byłam zdrowa i często arogancka do osób słabych fizycznie. Teraz dziękuję Bogu za
przeżycie. Uzmysłowiło mi to ponownie, że wszyscy ciągle się uczymy.
Uzdrowienie nie jest przypadkiem. Jest naturalna kolej rzeczy, która – gdy pozwalamy jej
funkcjonować – rzeczywiście “robi swoja robotę". Jest to również uniwersalny kierunek
zmian, który może być wspomagany przez modlitwę i myśli innych.
Być może, mój przypadek powinien przypomnieć wam, że nikt z nas nie jest sam. Jesteśmy
sami sobie “opiekuńczym bratem": każdy z nas jest naszym bratem. Twoja energia jest maja –
wszyscy korzystamy z tego samego źródła! To jest dar i to jest prawda. I Jako wyznawca
wiary chrześcijańskiej nazywam to Bogiem i rozpoznaję w tym “dobrą nowinę".
Siostra ElizabethReis dzieli się swoim przeżyciem przy okazji każdego wykładu, każdego
kursu. Jest ono inspiracją dla wielu ludzi.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, uśmiechacie się, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre
samopoczucie po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale 'w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: “Jestem całkowicie przebudzony czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Świadomość tego, że człowiek może spowodować swoją chorobę lub uzdrowienie rośnie z
dnia na dzień. Na przykład, jeszcze niedawno nie do pomyślenia były badania nad
nowotworami w kierunku innym niż medyczno-chemicznym. Niemniej jednak, pod koniec
1984 roku Amerykański Fundusz Badań Nowotworowych (The American Cancer Research
Fund) opublikował wyniki badań dotyczących stresu i jego związku z rakiem. W liście
przewodnim czytamy m.in.:
“Podjęliśmy wysiłki w tej dziedzinie, ponieważ wiele badań wskazuje na silny związek
pomiędzy poziomem stresu i zachorowaniami na raka..."
Pocieszającym jest fakt, że środowisko nauczycielskie coraz bardziej docenia wagę funkcji
prawej półkuli mózgu, ale i tutaj postęp jest denerwująco wolny. Z każdym dniem zwiększa
się jednak liczba ludzi z różnych środowisk doceniających wartość zdolności twórczych i
lepszej intuicji wynikającej z kontroli częstotliwości fal alfa. Mam nadzieję, że te tendencje i
świadomość naszej siły wewnętrznej rozpowszechnią się w jeszcze szybszym tempie,
szczególnie w środowiskach odpowiedzialnych za rozwój i wykształcenie człowieka.
JAK OBNIŻYĆ STRES I OSIĄGNĄĆ SPOKÓJ UMYSŁU
Mąż odwoził panią N.B. samochodem do pracy. Było już późno więc pani N.B. w czasie
jazdy jadła na śniadanie chrupki kukurydziane. W pewnej chwili jadący przed nimi pojazd
nagle zatrzymał się, co zmusiło męża pani N.B. do ostrego hamowania. “Moja głowa
uderzyła, w tablicę rozdzielczą, a moja twarz została wepchnięta w miskę z chrupkami –
opisuje to wydarzenie N.B. – Moje śniadanie było wszędzie: w moich włosach, w mojej
torebce, na mojej pięknej sukience w kwiatki..."
Samochód nie był uszkodzony, ale trzeba było zawrócić do domu, aby wszystko wyczyścić.
N.B. zadzwoniła do biura, aby zawiadomić o spóźnieniu. Była wstrząśnięta i zdenerwowana.
Dla uspokojenia postanowiła użyć metody Silvy, więc wprowadziła się w stan alfa. Szybko
pozbyła się negatywnych emocji i zastąpiła je pozytywnymi:
“Jestem wdzięczna, że nic mi się nie stało. Ponieważ szukam dobra, tylko dobro wymknie z
tego wypadku. To będzie dla mnie doskonały dzień. Mój mąż będzie miał dobry dzień. Moje
nerwy się uspokajają. Czuję się coraz spokojniejsza. Teraz policzę do 5 i gdy otworzę oczy,
będę miała doskonałe samopoczucie..."
Po wyjściu ze stanu alfa pani N.B. poczuła natychmiastową różnicę. “Mój mąż był świadkiem
tej odmiany. Nie musiał nieść mojej torby, czy pomagać mi w jakikolwiek inny sposób.
Zostawiłam to wszystko poza sobą. Był ze mnie dumny".
Pani N.B. pozbyła się stresu wynikłego z niespodziewanego obrotu spraw. Jeżeli znajdziesz
się w podobnej sytuacji wprowadź się w stan alfa i spróbuj zmienić swoje emocje. Wyobraź
sobie, że twoje życie jest szklanką w połowie pełną, a nie w połowie pustą. Pomyśl sobie, że
skorzystasz z tego doświadczenia. Zaprogramuj powrót do równowagi duchowej oraz, że
wykorzystasz to przeżycie do samodoskonalenia.
Pozbywanie się stresu i przywracanie spokoju umysłu powinno stać się nawykiem. Rano, po
przebudzeniu wprowadź się w stan alfa i przypomnij sobie wczorajsze wydarzenia wybierając
te, które wydają ci się najbardziej stresujące. Szukaj, przede wszystkim, tych działań, w
których byłeś niemiły, nieetyczny, nie fair lub mało wyrozumiały w stosunku do innych. Być
może, zamiast pomóc osobie będącej w potrzebie, nie podjąłeś żadnej akcji. Zastanów się, co
możesz zrobić dzisiaj, aby odwrócić wczorajszą sytuację. Pomyśl, czy powinieneś podjąć
jakieś pozytywne działanie. Wieczorem zrób to samo analizując miniony dzień.
Regularne wykonywanie tego ćwiczenia przyniesie ci stan spokoju umysłu, który jest jednym
z czynników warunkujących długowieczność.
Poziom relaksu można mierzyć za pomocą dwóch aparatów biofeedbacku. Jeden mierzy
oporność elektryczną skóry, drugi – częstotliwość fal mózgowych. Moi uczniowie używają
obydwu urządzeń. Aparat do mierzenia reakcji galwanicznej skóry (oporności) pomaga im w
osiągnięciu stanu relaksu. Uczestnicy mogą rozluźnić się i natychmiast dowiedzieć się o
sukcesie tego procesu przez położenie palców na wgłębieniach elektrod, włączenie aparatu i
uregulowanie pulsującego dźwięku między szybkim i wolnym rytmem. Wprawdzie
instrument ten nie mierzy częstotliwości fal mózgowych i dostarcza informacji raczej o
charakterze jakościowym (tzn. czy osoba osiągnęła stan relaksacji), niż ilościowym (np. jakie
są częstotliwości fal mózgu w tym stanie), niemniej jednak jest on tak ustawiony, że
maksymalnie wolny dźwięk oznacza stan głębokiego relaksu.
Aby uzyskać prawdziwy odczyt częstotliwości fal alfa potrzebny jest elektroencefalograf. Jest
to instrument bardziej skomplikowany i dlatego droższy. Posiada elektrody, które należy
przymocować do głowy użytkownika i cyfrowa albo dźwiękowa informacja zwrotna jest
wskaźnikiem, czy stan alfa jest osiągnięty.
Używając tych aparatów ćwiczący mogą sprawdzić stosowane techniki. Podczas odliczania
wstecz mogą zdecydować czy bardziej efektywne jest wyobrażanie sobie liczb, czy też
wypowiadanie ich w myśli. Mogą przekonać się, która scena lepiej uspokaja: piękne jezioro,
czy huśtawka na podwórku. Mogą też zdecydować, który sposób relaksacji autogennej jest
najlepszy: czy lepiej jest wyobrazić sobie – na przykład – rozluźnienie barków, czy też lepiej
poruszać nimi, aż do znalezienia najbardziej relaksującej pozycji? Częstotliwości dźwięku lub
liczba, którą widać, dają natychmiastowe odpowiedzi na te pytania. W ten sposób
użytkownicy uczą się robić dokładnie to, co ich relaksuje.
Należy jednak pamiętać, że pomoc w osiągnięciu relaksacji jest tylko pomocą w kontroli
stresu, a nie jego wyeliminowaniem. Biofeedback pomoże ci opanować lub zmniejszyć stres,
ale nie zapobieganie jego rozwojowi. Do tego potrzebne są decyzje i poprawki wprowadzone
w stanie alfa, opisane w tym rozdziale.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
4. Powtórz w myśli: “Moje ciało i umysł są zawsze w doskonałym zdrowiu".
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: “Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Tak, to prawda, że możesz walczyć z chorobą kontrolując swoje stany emocjonalne. Gdy
naukowcy szukają ścieżek łączących mózg z systemem obronnym organizmu, ty nie musisz
czekać na wyniki ich poszukiwań. Możesz użyć stanu alfa, by nadać swoim nastrojom
maksymalnie pozytywny charakter – żyć dłużej i zdrowiej.
Jeżeli myślimy destrukcyjnie, poddajemy się depresji, zżymamy się na innych, pierwsi
padamy ofiarą naszej opozycji wobec twórczego potencjału. Tracimy odporność na choroby i
poddajemy się bakcylom i wirusom. Oto kara współmierna do winy. Myśląc destrukcyjnie
niszczymy sami siebie.
Natura myśli destrukcyjnych objawia się często przez szkody wyrządzane przez nie w twoim
organizmie. Myśl przybiera postać słów, a słowa nakazują ciału odpowiednie reakcje. Ale
słowa można ominąć – większość naszych myśli jest w istocie bezsłowna.
Nieustanne tarcie, na przykład ustnika fajki o wargi nałogowego palacza, może spowodować
raka. Lecz raka wywoływać mogą również tarcia międzyludzkie, na przykład z chamskim
szefem czy teściową “nie do wytrzymania". Z kolei przyzwolenie, aby owładnęła mną
przemożna chęć realizacji nieosiągalnego celu, też może być przyczyną chorób (suchot czyli
gruźlicy).
Na poziomie bardziej fizjologicznym – skrywane frustracje mogą objawiać się np. łuszczycą.
Brak zadowolenia z własnych osiągnięć i rozwoju może zaowocować dolegliwościami
stawów kolanowych i stóp. Kłopoty zawodowe lub przewlekły lęk mogą “uderzyć cię w
brzuch" – wywołując owrzodzenia przewodu pokarmowego.
Sposobem na osiągnięcie dobrego samopoczucia może być pełna harmonii muzyka. Może
nim być radość i śmiech. Wielu terapeutów prowadzi obecnie “seminaria śmiechu" dla ciężko
chorych. Od czasu kiedy Norman Cousins, podówczas redaktor naczelny “Saturday Review",
zwalczył własną nieuleczalną, zdaniem lekarzy, chorobę, opuszczając szpital i wprowadzając
się do hoteli z zapasem komiksów, nagrań komików i rozmaitymi zabawkami “do śmiechu",
świat medyczny zaczął baczniej przyglądać się śmiechowi jako “lekarstwu".
Mógłbym dalej mnożyć listę dróg wiodących do dobrego samopoczucia. Odnoszą się one,
podobnie jak już wymienione – wiara, miłość, harmonia i radość – do stanu umysłu. Jeżeli o
wszystkim decyduje umysł a jesteś w stanie wejść w stan alfa, by go kontrolować – cóż
więcej może być ci potrzebne?
Oto główne procedury pozwalające otoczyć się “klimatem" sprzyjającym lepszemu zdrowiu:
Zatrzymaj się. Zamknij oczy i unieś je lekko ku górze. Zaczerpnij głęboko powietrza.
Powiedz sobie w myśli: “Skreślam! Skreślam!" Otwórz oczy.
Rozpraszanie stresów codzienności. Kładąc się spać, wejdź w stan alfa. Dokonaj przeglądu
działań w minionym dniu. Czy zachowałeś się w sposób nie całkiem etyczny lub delikatny?
Czy zrobiłeś coś, co może wywoływać w tobie poczucie winy? Podejmij postanowienie, że
jutro postarasz się to naprawić. Także, jeżeli zaniechałeś jakichś działań, które powinieneś
podjąć, postanów zrobić to jutro. Zakończ wyliczaniem do pięciu.
Pomaganie sobie w powrocie do zdrowia. Wejdź w stan alfa. W wyobraźni wniknij w swoje
ciało, by zlokalizować problem. Wyobraź sobie jak go korygujesz. Wywołaj obraz pełni
zdrowia. Potwierdź wyliczeniem swój powrót do zdrowia.
SESJA 16: BÓL I HIPNOZA
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: “Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Czy wiedziałeś, że człowiek może wpłynąć na to czy bakteria przeżyje, czy też ulegnie
działaniu środka bakteriobójczego?
Czy widziałeś, że człowiek może spowodować natychmiastowe ustąpienie bólu, nawet jeśli
jest to ból chroniczny, od lat będący przyczyną cierpienia?
Czy wiedziałeś, że człowiek może pomóc innemu człowiekowi w uwolnieniu się od cierpień i
wyleczeniu z obrażeń – na odległość?
To są właśnie zdolności, które teraz w sobie wyrabiasz osiągając kontrolę nad stanem alfa i
których naukę przeprowadzimy w tym rozdziale. W miarę jak będziemy podążać razem przez
następne rozdziały, stwierdzisz, że są to zdolności budzące lęk. Umysł może spowodować
naszą chorobę, umysł może utrzymać nas w zdrowiu.
HIPNOZA I MESMERYZM
Kupując dziś rozmaite leki przeciwbólowe, ogólnodostępne lub wydawane tylko z przepisu
lekarza, traktujemy to jak rzecz oczywistą. A przecież jeszcze na początku wieku XIX nie
było takich leków. Operacje chirurgiczne przeprowadzano przy pomocy butelki gorzały i
czterech silnych mężczyzn. Pacjent wypijał butelkę, mężczyźni zajmowali pozycje przy jego
kończynach, przytrzymywali go, a chirurg kroił.
U schyłku tych czasów lekarz brytyjski Esdaile wybrał się do Indii z zespołem mesmerystów,
by przeprowadzić eksperymenty z zastosowaniem reguł energetycznych Mesmera. Dr Esdaile
zademonstrował w Indiach, że przesuwanie rąk mesmerysty wzdłuż całego ciała pacjenta, w
odległości około 10 cm, wywoływało stan znieczulenia. Chirurg mógł przeprowadzać
poważne operacje (na przykład amputacje) bez udziału silnych mężczyzn i butelki, a także
bez zastosowania chemicznych środków znieczulających, które właśnie zaczynały wchodzić
w użycie.
Dodatkowym, pozytywnym efektem ubocznym ruchów rąk mesmerysty było, jak stwierdził
dr Esdaile, działanie antyseptyczne. Częstość zakażeń spadła, w porównaniu z innymi
metodami, do 5 procent.
Hipnoza jest idealnym środkiem znieczulającym. Może znieczulić każdą część dała bez
odczynów alergicznych czy innych niepożądanych efektów ubocznych często wywoływanych
przez środki chemiczne. Można nawet zakreślić palcem kółko na jakiejś części ciała chorego i
wywołać odrętwienie tylko na tym obszarze.
W trzydziestodwugodzinnym treningu metody Silvy, około pół godziny poświęca się na sesję,
w czasie której trenujący używają techniki hipnotycznej do wywołania odrętwienia w jednej z
rąk (dla praworęcznych – w lewej). Wyobrażają sobie, że siedzą z ręką zanurzoną w
wyimaginowanym wiadrze z lodowatą wodą. Po kilku minutach kładą rękę na kolanach i
szczypaniem sprawdzają w niej czucie. Większość uczestników kursu potrafi wywołać
wyraźne odrętwienie ręki już za pierwszym razem. Ci, którzy odczuwają tylko niewielką
zmianę, proszeni są, by ćwiczyli procedurę aż do uzyskania poprawy wyniku. Następnie
stwierdzają, że z chwilą, gdy ręka zostaje całkowicie pozbawiona czucia, można umieściwszy
ją nad bolącą okolicą ciała przekazać myślą odrętwienie w to właśnie miejsce. Ten umysłowy
transfer zachodzi w sposób fizyczny – endorfiny pojawiają się w mózgu i ból ustępuje.
1. Siądź na krześle o prostym oparciu, zamknij oczy, unieś je lekko ku górze i licz wstecz, by
osiągnąć stan alfa.
3. Opuść swoją słabszą rękę (lewą, jeżeli jesteś praworęczny) luźno wzdłuż krzesła,
zanurzając ją w wyimaginowanym wiadrze z lodowata wodą. Wyczuj pływające kawałki
lodu; przypomnij sobie moment, w którym rzeczywiście zanurzyłeś rękę w lodowatej wodzie.
4. Trzymaj rękę w tym wyobrażonym wiadrze przez pięć minut, uświadamiając sobie, że staje
się coraz zimniejsza i coraz bardziej pozbawiona czucia.
Hipnotyzm związany jest z falami mózgowymi o częstotliwości theta (Fale wolne theta –
częstotliwość 4-7 Hz), zatem opisana właśnie standardowa pierwsza pomoc wg metody Silvy
jest adaptacją techniki hipnotycznej umożliwiającej osiągnięcie poziomu theta.
Istnieje jednak inny sposób zwalczania bólu, bez uciekania się do stanów alfa lub theta.
Najskuteczniejszy jest w zwalczaniu bólów chronicznych lub utrzymujących się przez jakiś
czas.
Ból jest sposobem, którym natura daje ci znać, że powinieneś na coś zwrócić uwagę. Opisana
poprzednio procedura odrętwienia ręki jest sposobem udzielenia pierwszej pomocy. Należy
jej używać dla zlikwidowania bólu do czasu, kiedy bolące miejsce zostanie zbadane przez
osobę kompetentną. Można też korzystać z niej zamiast stosowania leków przeciwbólowych,
Jeżeli jednak źródło bólu zostało rozpoznane, wszystkie niezbędne badania przeprowadzone i
leczenie ukończone, a ból ciągle nie ustępuje, zastosuj procedurę beta:
1. Dokładnie zlokalizuj bolące miejsce.
2. Gdyby ból ten można było umieścić w pojemniku, jakiej wielkości pojemnik pasowałby
najlepiej (puszka, butelka, pudło, skrzynia itp.)?
3. Gdyby ból miał swój kolor, jaki byłby to kolor? Poczuj ból. Jakiego jest koloru?
4. Gdyby ból miał swój smak, jak by smakował? Poczuj ból. Jaki ma smak?
5. Gdyby ból miał swój zapach jak by pachniał? Poczuj ból. Jaka to woń?
7. Jeżeli ból nie ustąpił całkowicie, powtórz cały cykl kroków 1-5 (jeżeli to konieczne,
kilkakrotnie) dopóki nie będziesz już mógł ani odczuć ani zlokalizować bólu.
J Pan R.B. doświadczył pewnego ranka ataku skazy moczowej w dużym palcu u nogi.
Powiadają, że ból w czasie ataku tej choroby należy do najbardziej intensywnych. Ci, którzy
go doświadczyli mówią, że czuli się tak, jakby im ktoś z całej siły zacisnął duży palec w
imadle, a potem docisnął jeszcze mocniej. Pan R.B. dokuśtykał się na seminarium, podczas
którego demonstrowano opisaną tu metodę. Zgłosił się na ochotnika do ćwiczenia i kulejąc
dobrnął przed audytorium. Pięć minut później powrócił na swoje miejsce zwykłym krokiem,
wolny od bólu.
Nie ma w tym żadnej magii. Ból jest uczuciem subiektywnym, funkcją prawej półkuli
mózgowej. Kiedy nadasz mu postać rzeczy obiektywnej, posiadającej swoją lokalizację,
kształt, kolor, smak i zapach, wtedy staje się czymś obiektywnym i mózg twój reaguje
wysyłając endorfiny, by go uśmierzyć.
Niektóre bóle towarzyszą nam tak długo, bo je zawłaszczamy. Mówimy o nich “mój ból". By
przytrzymać je mocniej, opatrujemy je dokładniejszą etykietką: “mój ból krzyża".
Chroniczny ból stale się czymś zwyczajowym. Czemu masz cierpieć? Pozbądź się
oczekiwania i przekonania, że musi ci towarzyszyć.
Porzuć zły zwyczaj. Jeżeli czujesz ból, zaraz przećwicz opisaną procedurę.
SESJA 17: JAK SOBIE PORADZIĆ Z ZAGROŻENIAMI
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: “Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Dawid Pelby, z okręgu Winnipeg w Kanadzie, znalazł się w niebezpiecznej sytuacji z rodzaju
tych, których każdy wolałby uniknąć. Dwa lata przed tym wydarzeniem brał udział w
treningach metody Silvy i z powodzeniem stosował ją w drobnych sprawach życia
codziennego. Ale w marcu 1980 roku stanął w obliczu sprawy bardzo poważnej. Qto jego
własny opis tego, co się zdarzyło:
Myśli typu: “Zachowaj spokój, nie zwalniaj uchwytu" oraz “Niech nie boli", przemknęły przez
mój umysł jednocześnie. Opanowałem się i zszedłem po drabinie, powtarzając sobie “Niech
nie boli, nie ma bólu, nie ma krwawienia". Kiedy znalazłem się na ziemi i mogłem fizycznie
zastosować przeciwbólową technikę Silvy, zrobiłem to natychmiast. Nie wiem jak bardzo
mogło mnie to boleć, ale wiem, ze już kiedyś cierpiałem bardziej, a teraz krwawiłem prawie
tak silnie jak przy drobnych skaleczeniach i rozbitym kolanie. Wszedłem w stan alfa i
powtarzałem, programowanie “Nie ma rany! Nie ma bólu! Już się zagoiło!".
Następnych osiem godzin miało się okazać bardziej trudne, niż sama świadomość
nieszczęścia. Godzinę zajęło uruchomienie i przygotowanie do startu awionetki. Mniej więcej
po półtorej godzinie wysadzono mnie na prowizorycznym lotnisku w Lynn Lakę, Manitoba.
Tam miała czekać na mnie karetka, ale okazało się, ze to raczej ja będę na nią czekał
następną godzinę, więc postarałem się o własny transport do szpitala. Dotarłszy tam
zapytałem co z karetką i dowiedziałem się, że zostali niewłaściwie poinformowani i nie
zdawali sobie sprawy, iż wypadek był na tyle poważny, by zachodziła konieczność wysłania
karetki.
Dalsze półtorej godziny spędziłem czekając aż lekarz dotrze do szpitala, tylko po to, by się
dowiedzieć, ze nic dla mnie nie może zrobić.
Powiedziano mi, że muszę udać się do Wirmipeg, około 1000 km na południe. Już widziałem
jak docieram tam pod wieczór dnia następnego i wtedy zaprogramowałem sobie, że dostanę
najlepszą z dostępnych opiekę medyczną, a w Winnipeg znajdę się tak szybko jak tylko
możliwe. Zaprogramowałem sobie również, że zajmie się mną najlepszy lekarz.
Wciągu godziny lekarz ściągnął z Wimipeg do Lynn Lakę sanitarny odrzutowiec, do którego
wsadzono mnie natychmiast wraz z pielęgniarką. W osiem godzin od wypadku znalazłem się
tysiąc kilometrów dalej na oddziale chirurgii w Akademickim Ośrodku Zdrowia w Winnipeg.
W czasie całej podróży nie wolno mi było nic jeść ani zażywać środków przeciwbólowych.
Przez cały czas byłem względnie spokojny i w miarę rozmowny. Próbowałem też być tak
pogodny, jak tylko w tych okolicznościach było to możliwe.
Po operacji mój stan szybko się poprawiał, z pomocą pozytywnego, uzdrawiającego myślenia,
najlepszego z dostępnych w wielkim szpitalu odżywiania oraz pełnej ciepła i zdrowego
rozsądku opieki personelu. Oddział H. Już po czterech dniach skóra na zakończeniach moich
palców była zagojona w 80%-90%. Czwartego dnia lekarz usunął szwy i orzekł, że był to
jeden z najlepszych przykładów prostej chirurgii plastycznej, jaki zdarzyło mu się oglądać.
Jedna z pielęgniarek stwierdziła, że miałem szczęście trafić na najlepszego fachowca od tego
rodzaju operacji.
Dawid Pelby stosował metodę Silvy przez dwa lata, zanim uległ wypadkowi. Można
powiedzieć, że w operowaniu stanem alfa osiągnął znaczny poziom umiejętności.
Wchodząc w stan alfa uruchamiasz większy obszar swego mózgu, ponieważ zaczyna
intensywnie pracować prawa półkula. Odliczanie, nawet od pięciu do jednego, może być
trudne, jeżeli ból jest dominujący, krew tryska w sposób niekontrolowany – lub znajdujesz się
w samym środku chaosu wywołanego wypadkiem. Musisz być przygotowany do przejścia w
stan alfa szybszy, łatwiejszy sposób i do wyzwolenia w swym mózgu większej energii w
sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia.
Jednym ze sposobów przygotowania się do takiej sytuacji jest “technika trzech palców".
Polega ona na sprzęgnięciu prostej czynności złączenia kciuka i pierwszych dwóch palców
jednej z rąk z sygnałem dla układu nerwowego, że wystąpiła konieczność natychmiastowej,
pełnej współpracy obu półkul mózgowych. Od chwili, w której zaprogramujesz tą technikę,
złączenie kciuka i pierwszych dwóch palców jednej i drugiej ręki będzie uruchamiało twój
stan alfa w sytuacjach zagrożenia zdrowia. Jeżeli zaprogramujesz sobie “technikę trzech
palców", będziesz mógł jej używać, by wznieść się na wyższy poziom inteligencji w
chwilach, kiedy nie ma ucieczki od decyzji.
2. Złącz kciuk i dwa pierwsze palce jednej z rąk powtarzając sobie w myśli: “Jeżeli złączę te
trzy palce jednej z rąk, mój umysł będzie pracować w głębszym poziomie świadomości, aby
usunąć skutki obrażeń fizycznych".
By to osiągnąć, należy połączyć technikę trzech palców z jedną, nowa regułą. Reguła ta
dotyczy wyboru optymalnego momentu programowania się. Rzecz jasna, przejazd przez
ruchliwe skrzyżowanie nie jest najwłaściwszym momentem do przeprowadzania procesu
programowania. W takiej chwili twoja częstotliwość fal mózgowych znajduje się w górnym
zakresie beta. Najlepszym czasem programowania jest moment, w którym twoje fale
mózgowe mają wolniejszą częstotliwość. Ten czas nadchodzi nocą.
Ale w jakim momencie nocy? Pozostaw decyzję swojemu mózgowi. Przed zaśnięciem
powiedz sobie, że masz obudzić się w najwłaściwszym do samoprogramowania momencie.
Przy pierwszym przebudzeniu tej nocy wprowadź się w stan alfa i postępuj zgodnie z podaną
niżej procedurą. Będziesz w głębokim stanie alfa i programowanie będzie szczególnie
skuteczne.
Jeżeli jesteś gotów do zaprogramowania się, aby stawiać czoła każdemu wyzwaniu
zdrowotnemu – masz gotową procedurę:
2. Osiągnąwszy stan alfa wydaj sobie instrukcję obudzenia się w najwłaściwszym dla
programowania przeciw zagrożeniom zdrowotnym momencie.
5. Osiągnąwszy stan alfa, złącz kciuk i dwa pierwsze palce jednej z rąk.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie po tym
wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: “Jestem całkowicie przebudzony, czuje się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Oto procedura gojenia, którą stosować należy bezpośrednio po wypadku. Powinna ona trwać
w sumie piętnaście minut.
2. Wywołaj obraz własnej osoby dokładnie na wprost siebie, tak jakbyś widział siebie w
pełnowymiarowym lustrze.
5. Wyobrażaj sobie jak stan twój się poprawia. Zobacz jak miejsca zranione zaczynają się
goić. Utrzymuj te wyobrażenia przez dwanaście minut.
7. Wyobraź sobie, że twoje rany są całkowicie zagojone. Przez minutę zatrzymaj w umyśle
obraz siebie w pełnym zdrowiu.
Staraj się, by twoje obrazy myślowe były adekwatne do rodzaju obrażeń. Na przykład, jeżeli
doznałeś oparzeń wymagających przeszczepu, wyobraź sobie przeszczepiany kawałek skóry
pokrywający obszar oparzenia i penetrację komórek i naczyń krwionośnych wiążącą
przeszczep z otaczającą go tkanką.
Jeżeli na skutek upadku powstały krwawiące rany, to pewien czas krwawienia jest niezbędny
dla ich oczyszczenia. Gdyby jednak krwawienie nie ustawało, to koniecznie powinieneś
wiedzieć w jaki sposób użyć swego umysłu, by je przerwać.
2. Wyobraź sobie, że krwawiąca okolica ciała staje się zimna. Poczuj jak staje się coraz
zimniejsza. Wyobraź sobie, że jest pokryta lodem. Wiedz, że jest pokryta lodem.
Ciało jest posłuszne umysłowi. Utrzymując w umyśle obraz rany pokrytej lodem, powodujesz
obkurczanie się naczyń krwionośnych w tej okolicy ciała i krwawienie ustaje.
7. Zapamiętaj sobie, że ilekroć będzie to konieczne, będziesz mógł wywołać odrętwienie ręki
na życzenie i przekazać je w bolące miejsce poprzez kontakt.
1. Zlokalizuj ból.
2. Określ jego kształt i wielkość opisując pojemnik, do którego najlepiej by się zmieścił.
2. Wywołaj w myśli swój obraz, jak w pełnowymiarowym zwierciadle i poświęć dwie minuty
na dokładną identyfikację swoich obrażeń.
3. Przesuń obraz nieco w lewo i wyobrażaj sobie zachodzące procesy gojenia: rany się
zabliźniają, krwawienie ustaje, ubytki wypełniają się nową tkanką, złamane kości zaczynają
się zrastać. Wyobrażaj to sobie przez dwanaście minut.
4. Przesuń obraz jeszcze bardziej w lewo i wyobraź sobie siebie w pełni sił, po wyzdrowieniu.
Zatrzymaj ten obraz przez minutę.
5. Zakończ sesję alfa i powtórz ją jeszcze dwa razy tego samego dnia oraz trzy razy w dniach
następnych (najlepiej rano, w południe i wieczorem), aż do całkowitego wyzdrowienia.
2. Wyobrażaj sobie, że krwawiące miejsce staje się coraz zmniejszę. Poczuj to zimno.
Wyobraź sobie lód pokrywający ranę.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby wyobraź sobie tą
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczcie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio."
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio."
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: “Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio."
Metoda Silvy to system podwójny. Możesz używać jej, by przywracać zdrowie sobie i by
pomagać innym. Oba te oddziaływania związane są z pozytywnym myśleniem na poziomie
alfa. Myślenie negatywne może wpływać ujemnie na otoczenie w promieniu około ośmiu
metrów. Myśli pozytywne wpływają pozytywnie na otoczenie bez ograniczeń przestrzennych.
Negatywne myśli zawsze przeszkadzają, mszczą lub ranią. Myśli pozytywne mają zawsze
działanie pomocne, twórcze i uzdrawiające.
Wejdź w stan alfa. Wywołaj obraz swoich niedomagań zdrowotnych i wyobraź sobie jak są
eliminowane, aż do chwili całkowitego powrotu do zdrowia. Częstotliwości twoich fal
mózgowych wraz z obrazami myślowymi zadziałają jak narzędzia terapeutyczne.
Uzdrawianie ma charakter obiektywny, jeżeli dla osiągnięcia celu stosuje się środki fizyczne.
Zastosowanie środków psychicznych nadaje mu charakter subiektywny. Idealnym
rozwiązaniem jest zastosowanie obu podejść jednocześnie: uzdrawiana sposobem
subiektywnym, z wnętrza organizmu i sposobem obiektywnym, od strony zewnętrznej.
Dlatego najlepiej używać metody Silvy w połączeniu, a nie zamiast profesjonalnej opieki
zdrowotnej.
SIĘGANIE DO PODŚWIADOMOŚCI
Takie wyjątki cieszą, oczywiście, wszystkich stosujących metodę Silvy, ale my dysponujemy
bardziej precyzyjnymi i efektywnymi sposobami osiągania tego celu niż stosowanie placebo.
UZDRAWIANIE INNYCH
Raz jeszcze należy jednak podkreślić, że metoda Silvy nie jest substytutem medycyny. Jest
raczej jej uzupełnieniem. To bardzo ważne rozróżnienie, które powinieneś mieć zawsze na
uwadze, szczególnie w miarę rozwoju twoich zdolności wchodzenia w głębsze stany alfa,
stosowania ekranu myślowego do korygowania stanu swego zdrowia i pomagania innym.
Pomagając innym odzyskać zdrowie przez działania w płaszczyźnie duchowej nie wkraczasz
bezprawnie na teren zastrzeżony dla praktyki medycznej.By uniknąć tego rodzaju zarzutów,
nie prowadź nigdy takich działań w obecności osoby, której pragniesz pomóc. Miliony
absolwentów naszych kursów posiadło zdolność szybkiego wchodzenia w bardzo głębokie
stany alfa, z których możliwe staje się udzielanie pomocy innym na odległość. Są oni w stanie
intuicyjnie identyfikować problemy i korygować je przez obrazy myślowe (czyli na poziomie
duchowym) tak, by efekty tych działań stały się później widoczne na poziomie fizycznym.
Zdolność wchodzenia w głębokie stany alfa osiąga się długotrwałym ćwiczeniem. Posiadłszy
tę umiejętność stajesz się wytrawnym praktykiem metody Silvy.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli:, Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
PSYCHOSOMATYCZNE A ORGANICZNE PRZYCZYNY CHORÓB
Brad Koblentz cierpiał na fobię, która mogła stać się źródłem poważnych zaburzeń
fizycznych. Spróbował jednak zastosować poziom alfa do rozwiązania swego problemu i
odniósł sukces. Oto jego relacja:
“Jestem absolwentem kursów metody Silvy prowadzonych przez Ju-dith L. Powell. Główną
przyczyną, dla której zapisałem się na fen kurs, była dręcząca mnie podówczas agorafobia.
Aorafobia jest to lek przed otwartą przestrzenią. Żyłem w ciągłym strachu przed atakiem
paniki
– przyśpieszony oddech, zawroty głowy, omdlenie; pełny roztrój. Niektórzy ludzie skazani są
na przebywanie tylko w jednym miejscu, w którym czują się bezpieczni. Może to być ich dom,
ogródek, miejscowość jakikolwiek obszar, na którym czują się u siebie, do którego mogą, w
razie potrzeby szybko powrócić.
Ja nie mogłem przez ponad 12 lat opuścić swego rodzinnego miasta – Brandom. ponieważ
każda taka próba kończyła się atakiem lęku. Nigdy nie mogłem samotnie podróżować
samochodem, zawsze musiał mi ktoś towarzyszyć, a w samochodzie musiałem mieć kilka
przedmiotów z mego mieszkania, by zapewnić sobie minimum komfortu psychicznego. Żyłem
w strachu przed lękiem!
Wielu psychologów i terapeutów behawioralnych powiada ze, jedyna metodą pokonania lęku
jest stawienie mu czoła. Jednakże najtrudniejszą rzeczą w pokonywaniu agorafobii jest
podjęcie tego pierwszego kroku.
Kiedy szykuję się do dłuższej podróży, wyobrażam sobie całą jej scenerię -jak w lustrze – i
widzę siebie samego bezpiecznego i rozluźnionego. Programuję się na wspaniałą, relaksującą
wycieczkę.
Jeżeli w stanie alfa nachodzą mnie jakiekolwiek myśli negatywne, lub sączyć się we mnie
zaczyna obawa przed atakiem lęku, mówię sobie. “skreślam, skreślam" i powracam do
wyobrażeń relaksującego miejsca.
A kiedy zaczynam mieć myśli negatywne już w czasie podróży lub zaczynam rozważania typu
“a co będzie jeżeli...", mówię sobie głośno, “skreślam, skreślam" i stosuję “technikę trzech
palców", aby znaleźć się w miejscu, gdzie czuję się bezpiecznie. Technika ta za każdym razem
skutecznie pomagała mi i pomaga w uspokojeniu się i zrelaksowaniu".
Dlaczego nie uczą nas tego w szkole? Przecież jest to tak istotne dla ludzkiego zdrowia, tak
proste, szybkie i skuteczne.
Pewnego dnia stanie się to być może, bardziej dla nas jasne, na razie jednak istnieją liczne
psychologiczne, fizjologiczne i filozoficzne wskazówki, które co najmniej wydają się
prowadzić do wniosku, że nie istnieje nic takiego jak przypadek. Pijany kierowca najeżdża na
rodzinę udającą się do kościoła. Pięć osób zabitych. Pijakowi nic się nie stało. Czy to nie jest
czysty przypadek, w dodatku tragiczny?
Dlaczego pewna pani zdecydowała się na późniejszy odlot i dowiedziała się później, że
samolot którym pierwotnie zamierzała podróżować, uległ katastrofie?
Dlaczego ktoś podjął decyzję, aby akurat tego dnia wybrać dłuższy dojazd do domu i
dowiedział się później, że most na jego zwyczajowej i krótszej trasie właśnie został podmyty?
Przeczucie. Intuicja. Sygnał z prawej półkuli. Aktywność prawej półkuli zwiększa się w
stanie alfa.
W swoim porannym ćwiczeniu wyliczania już pobudzasz intuicyjnie środki ratowania życia.
Kiedy ukończysz ćwiczenia zawarte w tej książce, proste liczenie od 5 do 1 z oczami
zamkniętymi i lekko uniesionymi ku górze wprowadzi cię w stan alfa równie szybko i
skutecznie jak obecnie Uczenie wstecz od 100 czy 50 do 1. Jeżeli skorzystałeś z opisanych
wcześniej procedur programowania wstępnego będziesz mógł wyzwalać w sobie zdolność
podejmowania trafniejszych decyzji intuicyjnych przez proste zetknięcie trzech palców lub
rozproszenie wzroku.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
2. Etapy 2a, 3a, 3b i 3c nie są obowiązkowe. Zaczniesz odliczanie. Powoli zacznij liczyć w
myśli od 25 do 1. Powtarzaj jedną liczbę co sekundę.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio.
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: .Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Henry Thoreau napisał: “Większość mężczyzn żyje w cichej desperacji". Na pewno miał na
myśli również kobiety. Jeżeli nie, z pewnością pomyślałby o nich dzisiaj. W naszych czasach
kobiety i mężczyźni stają w obliczu życiowych sytuacji i problemów, które na próbę
wystawiają wręcz samą chęć do życia. Telefony zaufania dla potencjalnych samobójców
dzwonią bez przerwy w całym kraju, a na każde telefoniczne wołanie o pomoc przypadają
tysiące krzyków rozpaczy.
Jeżeli do myśli samobójczych dodać jeszcze te wszystkie, których negatywna siła może być
przyczyną udaru, ataku serca, samookaleczenia, aktywnej agresji lub nawet morderstwa, to
uświadomimy sobie rozmiar zjawiska, jakim jest zwichnięte myślenie – źródło większości
problemów tego świata.
1.Będąc w stanie alfa, zidentyfikuj destrukcyjną myśl (myśli), która właśnie ci przyszła do
głowy.
2. Powiedz sobie: “Nie potrzebuję takich myśli. Nie chcę ich mieć. Nie będę ich miał już
więcej". ,
3. Zakończ sesję.
Możesz tez zastosować inny wariant tej metody. Zaprogramować się wstępnie tak, aby w
chwili pojawienia się myśli niepożądanej wypierana była ona natychmiast przez inną bardziej
pożądaną. Pożądane myślenie musi mieć bardziej uduchowiony, a zatem twórczy charakter.
Najlepsze są w tym wypadku myśli zawierające wyobrażenia idei najwyżej cenionych w
twojej filozofii lub religii – Boga, Buddy, wszystkiego, co znajduje się na czele twojej skali
wartości.
2. Powiedz sobie: “Nie potrzebuję tych myśli. Nie chcę ich mieć. Od tej chwili, jeżeli będą
mnie nawiedzać pomyślę sobie o ... tu wstaw swój wybór.
3. Zakończ sesję.
Oba warianty możesz wzmocnić stosując opisaną wcześniej technikę trzech palców.
Zaprogramuj się tak, by zetknięcie kciuka i pierwszych dwóch palców jednej z rąk
automatycznie usuwało myśli destrukcyjne.
4. Powtórz w myśli: “Jeżeli złączę te trzy palce, mój umysł funkcjonuje na głębszym bardziej
pozytywnym poziomie".
6. Jeżeli najdą cię złe destrukcyjne myśli, natychmiast złóż razem trzy palce.
Negatywne myśli o nasileniu zbyt słabym, by zwać je destrukcyjnymi, również mogą rzucać
cień na wydarzenia i związki w twoim życiu, a podtrzymywane przez czas dłuższy mogą
rozwinąć się w stan dla twego umysłu zabójczy. Aby przeciwdziałać takiemu rozwojowi
wypadków, stosuj prostą, podstawową technikę wchodzenia w stan alfa, identyfikowania
problemu i postanawiania, że z zakończeniem wyliczania do pięciu, problem straci znaczenie.
Im wcześniej zaczniesz, tym lepiej.
Przy pierwszych nieprzyjemnych odczuciach lub myślach zaprogramuj się przeciw ich
końcowym efektom – niezależnie od tego, czy miałby to być błahy ból głowy, średnio
nasilona depresja, czy ciężki atak astmy. Nic takiego, nie jest ci potrzebne.
WYKORZYSTAJ GRASICĘ
Jeżeli nie masz warunków do wykorzystania stanu alfa lub nie zaprogramowałeś sobie
techniki trzech palców, pamiętaj o najszybszej i skutecznej procedurze – dotknij miejsca, w
którym znajduje się grasica i uśmiechnij się.
1. Kiedy tylko poczujesz w sobie nastawienie negatywne, znajdziesz się w psychicznym lub
fizycznym “dołku" – UŚMIECHNIJ SIĘ.
3. Dotknij się nimi w miejscu, w którym masz grasicę (przez pół minuty).
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuje
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio'".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: “Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Ćwicząc rano odliczanie zbliżasz się coraz bardziej do osiągnięcia głębokiego stanu alfa.
Celem jest osiągnięcie częstotliwości dziesięciu cykli na sekundę, zwanej ześrodkowanym
poziomem częstotliwości. W metodzie Silvy mówimy o niej krótko – dziesięć cykli.
Ześrodkowany poziom częstotliwości 10 cykli na sekundę jest stanem, w którym zachodzi
pobudzenie większych obszarów mózgu, co umożliwia skuteczne programowanie.
Pamiętaj jednak, że umysł twój podlega ciągłemu programowaniu przez otoczenie pozostając
w stanie beta (częstotliwość od czternastu do dwudziestu jeden cykli na sekundę).
Programowanie przy tej częstotliwości wymaga wielokrotnego powtarzania, tym niemniej jest
realizowane.
Chociaż nie ukończyłeś jeszcze wszystkich sesji porannego odliczania, możesz już zacząć
programowanie się dla poprawienia zdrowia. Będzie ono zachodzić w pewnej częstotliwości
pośredniej pomiędzy wysokim beta i niskim alfa, w zależności od stopnia zaawansowania w
ćwiczeniu i twoich zdolności do relaksowania się. Będzie wymagać wielokrotnego
powtarzania, aby było skuteczne. Im wyższa częstotliwość, przy której jest prowadzone, tym
więcej powtórzeń.
W tym celu należy usiąść w wygodnym krześle, zamknąć oczy, unieść je lekko ku górze i
powtórzyć afirmację z porannego ćwiczenia:
Przed kilku laty film pod tym tytułem odniósł spory sukces. Opowiadał historię grupy
uczonych, którzy poddali się miniaturyzacji, aby podróżować wewnątrz żywego organizmu
ludzkiego. Możesz wyobrazić sobie, jak sam udajesz się na wycieczkę w głąb własnego ciała
i odnieść z tej “podróży" korzyści zdrowotne.
Wyobraź sobie, że znajdujesz się wewnątrz swego dala. Podziwiaj swoje serce, pracującą bez
przerwy przepompownię. Swój mózg, zadziwiający komputer; albo żołądek zmyślną fabrykę
chemiczną, zdolną przetworzyć każdą (no, prawie każdą) kombinacje potraw, jaką jej
dostarczysz. Podziwiając te organy, przesyłasz do nich pozytywną energię. One “wiedzą", że
ciepło o nich myślisz. One to “doceniają". I reagują odpowiednio.
Nie musisz być biegły w anatomii człowieka, by odnieść korzyść z tego ćwiczenia. Twoje
wyobrażenie o sercu, nerkach czy wątrobie wystarczy, by zidentyfikować organ w sposób
zadawalający i nie musisz się obawiać “zwrotu do nadawcy".
1. Usiądź w wygodnym krześle, zamknij oczy, zwróć je lekko ku górze i licz wstecz, zgodnie
z poranną rutyną.
Zrelaksuj się. Weź głęboki wdech. Przy wydechu rozluźnij swoje ciało jeszcze bardziej.
Skoncentruj świadomość na skórze głowy. Wyobraź sobie przebijające ja włosy. Zanurz się
wzdłuż jednego z nich pod skórę. Znajdziesz tam gąszcz cebulek włosów. Podziękuj swoim
włosom za to, że cię tak pięknie zdobią. Podziękuj skórze swej czaszki za ochronę i przekaż
przez nią podziękowania dla wszystkich komórek skórnych, za ogromne usługi oddawane
twemu ciału. Przesuń swoją świadomość nieco głębiej i wejdź w kontakt z czaszką. Podziękuj
jej za wspaniałe wywiązywanie się z zadań. Poproś, aby przekazała te słowa uznania
wszystkim komórkom tworzącym strukturę twego szkieletu.
Wniknij jeszcze głębiej swoją świadomością na poziom mózgu. Wyraź swoje uznanie i
wdzięczność dla tego wspaniałego organu inteligencji i koordynacji, zapewniającego ri środki
wyrażania uczuć i myśli. Wnikając głębiej w głowę, podziękuj oczom za możliwość
oglądania, nosowi za zmysł zapachu i rolę odgrywaną w procesie oddychania, uszom za
słuch, ustom i językowi za rozmaitość dostarczanych wrażeń i funkcje spełniane w procesach
trawiennych.
Zsuwając się przez przełyk do żołądka oddaj hołd zdolnościom trawiennym tego wielkiego
laboratorium chemicznego, tak często wystawianym przez ciebie na próbę.
Wokół żołądka znajdują się wątroba, woreczek żółciowy, trzustka i śledziona. Podziękuj im
serdecznie za ich współudział w trawieniu i innych funkcjach organizmu. U ujścia żołądka
znajdziesz początek dwunastnicy i jelita cienkiego. Odbędziesz nimi krętą i zawiłą drogę aż
do jelita grubego. Doceń rolę jelita cienkiego w procesie trawienia i absorpcji składników
pokarmowych. Wchodząc w jelito grube, mając wyrostek robaczkowy, pomyśl z uznaniem o
niewdzięcznej, lecz absolutnie niezbędnej do życia, roli jelita grubego w procesie usuwania
odpadów.
Teraz lepiej będzie zawrócić poprzez jedno z naczyń ściany jelita grubego wniknąć do
krwioobiegu. Podziękuj żyłom i tętnicom za
Wynurz się na chwile z krwioobiegu, gdy znajdziesz się w płucach. Daj im znać jak bardzo
doceniasz ich pracę, zapewniającą dopływ tlenu do krwi i eliminację szkodliwego dwutlenku
węgla. Wróć do krwioobiegu i wynurz się raz jeszcze w sercu. Oddaj mu hołd i podziękuj za
nieustający, dwudziestoczterogodzinny cykl pracy, zapewniający krążenie krwi.
Podejmij podróż krwioobiegiem i wysiądź pod skórą czaszki. Znajdź cebulkę wyobrażonego
włosa i wyjdź tak, jak wszedłeś. Zakończ wyliczaniem,, jak zwykle; otwierając oczy, bądź w
pełni przebudzony, poczuj się lepiej, niż poprzednio.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
4. Powtórz w myśli: “Moje ciało i umysł są zawsze w doskonałym zdrowiu".
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: “Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Kiedy paniD.K. rozpoczynała trening metody Silvy, cierpiała z powodu objawów nasilonego
zespołu lękowego spowodowanego niedocukrzeniem – zawrotów głowy, omdleń,
gwałtownego podniesienia poziomu adrenaliny.Po dwóch tygodniach nasilenie objawów
zmalało. W ciągu dwóch miesięcy ustąpiły całkowicie.
Okazało się jednak ważniejsze, że pani D.K. odnalazła sama siebie. “Przez ostatnie dziesięć
lat szukałam duchowego klucza do skarbca mojej duszy... Metoda Silvy wskazała mi kierunek
i dodała odwagi".
Badania psychologiczne absolwentów treningu metody Silvy wskazują, że stają się oni
bardziej skłonni do samoakceptacji swego fizycznego wyobrażenia – wyglądem i postury.
Postrzegają się jako znacznie zdrowsi niż przed kursem. Uważają również, że wzrosła ich
umiejętność współżycia z rodziną i zdolność troszczenia się o jej członków, a także
umiejętność współżycia z innymi ludźmi.
Jaka zmiana zachodzi w życiu ludzi, którzy sadzą, że są zdrowsi i lepiej nastawieni do
współpracy z innymi? Oni stają się zdrowsi i bardziej wydajni w pracy i w domu.
Jak wykazują standaryzowane testy przeprowadzane przed i po treningu metody Silvy, w jego
wyniku wszystkie te cechy zostają wzmocnione. Własny obraz kursanta poprawia się, a
lepszy wizerunek własnej osoby sprawia, że stajesz się lepszym człowiekiem.
Zachowując określone rygory naukowe, metoda Silvy odwołuje się przede wszystkim do
procesów duchowych. Być może, właśnie dlatego szkoły parafialne na wyspie Guam
wprowadziły ostatnio nauczanie tej metody dla swych nauczycieli i uczniów. Na decyzję
wpłynęły niewątpliwie wyniki podobnych działań w szkołach parafialnych kontynentalnej
części USA.
Szkoły amerykańskie były kontrolowane przez dr. George'a DeSau, przy zastosowaniu
standaryzowanych testów badania osobowości przed i po treningu metody Silvy. Użyto testu
szesnastu czynników osobowości Catella do badania osób dorosłych i testu HSPQ przy ocenie
młodzieży szkolnej. Wyniki opublikowane zostały przez Instytut Testowania Osobowości i
Umiejętności.
• Poprawa ta utrzymywała się przy powtórnych testach cztery i pięć miesięcy później.
Faktycznie wyniki w testach późniejszych były jeszcze lepsze.
Inne badania nad efektami treningu metody Silvy przeprowadzono w Albuquerque (Nowy
Meksyk) i hrabstwie Ottawa (Michigan).
Stwierdzono, że:
• W wynikach testów nastąpiło przesunięcie punktacji od cech takich jak: “pełen obaw, z
pretensjami do siebie, skłonny do zmartwień, pełen niepokoju" ku charakterystyce typu:
“pewny siebie, spokojny, pogodny".
• Testy wykazały, że uczestnicy kursów byli mniej podejrzliwi, nieufni, zawistni, wykazywali
natomiast większą chęć współpracy z innymi.
• Nowo nabyta wolność od przeszłych leków i chaosu wewnętrznego objawiała się w testach
mniejszym pesymizmem i przygnębieniem, a większą pogodą, entuzjazmem i radością życia.
Podana niżej lista podsumowuje cechy, które niweluje oraz cechy, które są wzmacniane przez
metodę Silvy.
Przeczytaj lewą kolumnę. Czy podziwiałbyś w sobie te cechy? Teraz przeczytaj prawą
kolumnę? Czyż nie opisuje lepiej jakim chciałbyś być?
Testy wykonane u absolwentów treningu metody Silvy wykazują, że jego metoda właśnie
temu służy. Ćwicząc poranne wyliczanie przez czterdzieści kolejnych dni powoli się do nich
zbliżasz. Im bardziej będziesz używa! stanu alfa, tym wyraźniej cechy osobowości opisane w
prawej kolumnie zaczną przejawiać się w twojej osobowości w życiu codziennym.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, kiwacie głowami, na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu| lepiej niż poprzednio"
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli:, Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Może się zdarzyć, że samo nauczenie się wejścia w stan alfa uwolni cię od dolegliwości.
Pani G.S., osoba po sześćdziesiątce, powiedziała jednemu z naszych wykładowców: “Proszę
nie myśleć że wykład mnie znudził, jeżeli zobaczy pan, że wychodzę z sali. Po prostu cierpię
od lat na przewlekłe zapalenie jelita cienkiego i dość często muszę korzystać z toalety".
“Rozumiem", odpowiedzią! wykładowca. “Ale proszę się nie dziwić, jeżeli nie zdarzy się to
wcale".
I nie zdarzyło się. Przez samo wchodzenie w stan alfa i programowanie myślenia
pozytywnego w czasie treningów, pani G.S. wyleczyła się z zapalenia jelita.
Inna kobieta, Luise Owens, została poinformowana we wrześniu 1980 r., jej stan jest
beznadziejny. Od ponad roku chorowała na wirusowe zapalenie wątroby. Choroba
wyniszczyła cały organizm i nie dawała się powstrzymać. Jej lekarz utracił nadzieję.
Zainteresowała się książką o metodzie Silvy. Po przeczytaniu jej, znalazła numer telefonu
Silvy i zapisała się na kurs obejmujący dwa weekendy.
“W tygodniu pomiędzy dwiema połówkami kursu miałam umówioną wizytę u lekarza. Zlecił
kolejne badanie krwi i nie mógł uwierzyć wynikom. Krew była czysta!
Nie mógł zrozumieć, jak można w ciągu tygodnia wyleczyć się z zapalenia wątroby w jego
końcowym, śmiertelnym stadium! Ale musiał przyznać, że byłam zdrowa.
Pierwsza połowa treningu metody Silvy zawiera 12 sesji na poziomie alfa, trwającym średnio
piętnaście minut każda.
W jaki sposób mogły one zadziałać przeciwko zapaleniu wątroby Luise Owens?
Kobieta, od lat cierpiąca na nerwobóle twarzy, informuje grupę w połowie zajęć, że ból
ustąpił.
Agent ubezpieczeniowy, dopytujący się na każdej sesji w jaki sposób pozbyć się bólów
reumatycznych ręki, i pokazujący bez przerwy jak to nie może zacisnąć pięści, oświadcza
nagle: “Mój ból ustąpił" i demonstruje uczestnikom kursu sprawną dłoń.
Nie oznacza to, że możesz darować sobie metodologię i ograniczyć się po prostu do
pozostawania w stanie alfa. Ale nie załamuj rąk wobec braku specyficznej metodologii
zwalczania twego konkretnego problemu, czy to ze względu na skomplikowany charakter
schorzenia, czy z powodu niejasnego podłoża psychologicznego dolegliwości. Zanurz się w
stan alfa przez piętnaście minut. Wyobraź sobie swoją osobę w stanie obecnym. Przesuń
obraz w lewo i napraw to, co źle działa. Przesuń obraz dalej w lewo i wywołaj swój obraz w
idealnym zdrowiu.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie po tym
wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: “Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
DOSKONALENIE WIZUALIZACJI
To bardzo trafne stwierdzenie. Odprężając się, pobudzamy prawą półkulę mózgu. W procesie
wizualizacji angażujemy zarówno lewą jak i prawą półkulę. Jesteśmy bardziej
spostrzegawczy, inteligentni i lepiej-kontrolujemy sytuację. To dokładne zaprzeczenie
pozostawania pod hipnozą. Im lepiej potrafimy się zrelaksować i im lepiej tworzymy obrazy
myślowe, tym szybciej zachodzi proces leczenia.
Pamiętaj, że twoja wizualizacja nie musi mieć charakteru panoramicznego obrazu w
technikolorze i z najdrobniejszymi detalami. Wykorzystuj do uzdrawiania ten stopień
relaksacji oraz taką jakość obrazów myślowych, jakie w danym momencie jesteś w stanie
osiągnąć. Z czasem będziesz w stanie zrelaksować się głębiej i wizualizować bardziej
szczegółowo. Dlaczego jednak nie miałbyś skorzystać na razie z tych możliwości poprawy
stanu zdrowia, które dostępne są na podstawie obecnie posiadanych umiejętności?
Innym, bardziej ogólnym ćwiczeniem, jest wyobrażanie sobie rzeczy, o których usłyszałeś w
rozmowie lub przeczytałeś w książce. Na przykład, twój przyjaciel właśnie wspomniał o
swoim nowym samochodzie. Wyobraź sobie ten samochód. Pomyśl jak on wygląda. Czyniąc
to, nie przerywaj rozmowy. Albo, w trakcie lektury natrafiasz na opis domu. Wyobraź sobie,
jak ten dom wygląda. Niech nie przerywa ci to lektury. Nabierając wprawy w wizualizacji i
wyobrażeniach doskonalisz umiejętności niezbędne w procesach wyobrażania twórczego,
którym będziesz mógł kształtować własne zdrowie.
Kiedy myślisz o podejściu do drzwi, myśl ta nie obleka się w słowa. Jest taki moment, w
którym zdarzenie to zachodzi w twoim umyśle. Widzisz jak podchodzisz do drzwi.
Ten krótkotrwały obraz działa jak komenda dla komputera, którym jest w tym wypadku twój
mózg. Wymagasz od niego, by spowodował wytworzenie w ciele energii koniecznej do
przemieszczenia określonego ciężaru na określoną odległość, przez wprawienie w ruch
kończyn dolnych. Mózg reaguje, wywołując niezbędne zmiany w procesie przemiany materii
i wprawiając w ruch mięśnie nóg. Prosta czynność, lecz kiedy się nad nią zastanowić,
wymagająca przecież niezwykłych zdolności.
Leczenie przez twórcze wyobrażenia wcale nie jest bardziej niezwykłe. I w tym przypadku
mamy do czynienia z prostą komendą do mózgowego komputera, zapoczątkowaną obrazem
wytworzonym w myśli. Zatrzymanie tego obrazu w umyśle powoduje łańcuch niezbędnych
zmian w procesach metabolicznych i w rezultacie fizyczną realizację obrazu.
Wiesz jak podejść do drzwi. Zmieniając, po prostu, rodzaj obrazu myślowego możesz
ukierunkować energię konieczną dla odzyskania zdrowia i zbliżyć się ku niemu tak samo, jak
podejść do drzwi. Pamiętaj, że analogia jest pełna. Chcesz podejść do drzwi, podejmujesz
decyzję i czynisz to natychmiast. Osiągnięcie celu przez wykonanie kilku kroków uważasz za
rzecz oczywistą. Idziesz; dochodzisz. Chcesz powrócić do zdrowia. Decydujesz się to
uczynić. Uważasz za rzecz oczywistą, że obrazowanie myślowe w stanie alfa pomoże ci
powrócić do zdrowia. Wchodzisz w stan alfa i stosujesz technikę wyobrażeniową. Powracasz
do zdrowia.
Następnym krokiem jest dokonanie w umyśle korekt w obszarze ciała dotkniętym chorobą.
Jeżeli korekty takie wymagają działań lub procesów, których nigdy przedtem nie oglądałeś,
na przykład przeszczepu skóry w miejscu oparzenia, rozbicia kamieni nerkowych
ultradźwiękami lub zmobilizowania armii białych ciałek krwi do walki z zarazkami, po prostu
wyobraź to sobie. Używam słowa wyobraź. zamiast wizualizuj, ponieważ nigdy dotąd nie
widziałeś ani nie wyobrażałeś sobie tych zjawisk. Musisz udawać, że wiesz jak to wygląda.
Absolutnie niezbędne jest wytworzenie obrazu.
A jeżeli obraz nie będzie anatomicznie poprawny? To nie jest istotne. Przekaz trafi do twego
mózgu ponieważ zawiera treść pojęciową, a właśnie samo pojęcie uzdrawiania działa
programująco. Obrazy myślowe są językiem pojęciowym.
Niektórym osobom łatwiej przychodzi wizualizacja niż wyobrażenie. To ostatnie ma dla nich
w sobie coś ze zgadywania i boją się pomylić w zgadywaniu.
W procesie uzdrawiania takie pomyłki są nieistotne, twój mózg wie o co ci chodziło. Istotne
jest natomiast byś czul się swobodnie w tym co robisz.
Jeżeli czujesz się nieswojo przy wyobrażaniu, jest to swego rodzaju sygnał, że wątpisz w to
co robisz, a wątpliwości podważają skuteczność działania.
Powiem ci teraz coś o twojej wyobraźni, co może być dla ciebie dużym zaskoczeniem.
Stwierdzono, że wywołany w wyobraźni obraz czegoś nigdy nie widzianego jest niezwykle
podobny do rzeczywistego pierwowzoru. Inaczej mówiąc jest to, w moim pojęciu, zdolność
odbierania informacji przez naszą wyobraźnię spoza zasięgu wzroku.
Jeżeli uważasz tą myśl za zbyt dziwaczną, odsyłam cię do badań nad tzw. “zdalnym
oglądaniem", prowadzonych przez ponad dziesięć lat w Międzynarodowym Instytucie
Badawczym w Menio Park, Kalifornia. Ten program badawczy, w który włożono kolosalne
pieniądze przy poparciu rządu USA, poświęcony był wypracowaniu technik doskonalenia tej
zdolności percepcyjnej. Uczestniczący w tym i wielu podobnych badaniach
przeprowadzonych w różnych ośrodkach, uczyli się opisywać przedmioty, budynki,
krajobrazy i wydarzenia zachodzące w odległości ponad półtora tysiąca kilometrów.
Podawane przez nich opisy były często dokładne w 80% i zdarzało się to nawet
początkującym.
Główną konkluzją tych badań było stwierdzenie, że dokładność poprawia się wraz z ilością
wykonanych ćwiczeń. Ćwiczenie dostarcza informacji zdrowotnej. Bez tej informacji
człowiek nigdy by nie opanował żadnej umiejętności. Chodzić uczymy się metodą prób i
błędów. Błąd, czyli upadek, dostarcza korze mózgowej informacji i mózg uczy się unikać
tego błędu w przyszłości. W nauce mowy, sprzężenia zwrotnego dostarcza nam słuch.
Podobnie, nauczyć się grać na instrumencie muzycznym możemy tylko przez systematyczne
ćwiczenie, podczas którego odbieramy słuchem informację zwrotną.
Tej specyficznej właściwości wyobraźni nie stosujemy w leczeniu siebie samych, lecz jest
nam bardzo przydatna w pomaganiu innym.
“Wyobraź sobie, że wniknęłaś do wnętrza twego ciała. Zobacz swoje płuca. Są szaro-różowe
zamiast jasno-różowe. Wnika do nich za mało powietrza. Patrz, w twoich płucach siedzi jakiś
stwór. Trzyma rękę na dźwigni. Po jednej stronie dźwigni napisano “Chora", po drugiej
“Zdrowa". Teraz dźwignia jest po stronie choroby. Ten stwór jest psotnym duszkiem.
Pobawmy się z nim. Weź głęboki oddech i zobaczymy co się stanie. (Głęboki oddech wywołuje
u dziewczynki kaszel). Hej! To powietrze go pogłaskało. Popatrz. Przesunął nieco dźwignię w
stronę zdrowia. Zobacz, twoje płuca zaróżowiły się trochę bardziej. Sprawdźmy co będzie po
trzech głębokich oddechach.
W tym miejscu ojciec opuścił pokój, mówiąc córce, by dalej robiła to sama. Powrócił po
piętnastu minutach i zapytał, gdzie w tej chwili znajduje się dźwignia. Dziecko odparło, że w
trzech czwartych drogi do “Zdrowia". Po trzech kwadransach takiego oddychania
połączonego z obrazowaniem, dziewczynka stwierdziła, że dźwignia znajduje się w
końcowym położeniu do zdrowia. Położyła się do łóżka i szybko zasnęła, unikając wizyty w
szpitalu.
Od tej chwili, ilekroć S.M. czuła nadchodzący atak, szukała spokojnego miejsca, najchętniej
w swoim pokoju i stosowała wizualizację oraz obrazowanie samodzielne. Powrót do normy
zajmował jej, jak mówiła od pięciu do dziesięciu minut.
4. Dolegliwości ustają.
5. Zakończ sesję.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą
.osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: “Jestem całkowicie przebudzony czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiejniżpoprzednio".
Test, oceniający szesnaście cech osobowości, przeprowadził i ocenił psycholog, który sam
uczestniczył w kursie.
Test przeprowadzony po kursie metody Silvy wskazywał na wzrost siły ego, oznaczający, że
alkoholicy skłonni byli polegać bardziej na sobie niż na otoczeniu, co stanowi oznakę zdrowia
psychicznego i stabilności emocjonalnej.Ze względu na umiejętność dokonywania wyborów
na podstawie własnych oczekiwań względem siebie, ludzie tacy wydają się lepiej sprawować
samokontrolę swoich zachowań i dróg życiowych. Wyniki wskazywały również na
zmniejszenie skłonności do samolubnych zachowań manipulacyjnych na korzyść postawy
bardziej bezpośredniej i mniej roszczeniowej. Badani wykazali również nasilenie niemalże
dziecięcej bezpośredniości, szczerości i otwartości.
Zwiększyła się także ich pewność siebie i zdolność kierowania własnym postępowaniem.
Poleganie na własnym wsparciu wewnętrznym zastępuje zależność od wzmocnienia
zewnętrznego. Grupa ta mówiła o zwiększonej pewności siebie i własnych umiejętności
radzenia sobie z każda możliwą sytuacją. Towarzyszyła temu zmiana w postrzeganiu siebie
jako “nieśmiałego, zahamowanego, bojaźliwego" na bardziej, lubiącego przygodę,
towarzysko aktywnego".
Sześć miesięcy po ukończeniu kursu metody Silvy oceniono u tych osób postępy w kuracji
odwykowej. Z całej piętnastki dwanaście zachowało w tym czasie całkowitą abstynencję.
Jedna osoba uległa pokusie wypicia szklanki wina i na tym poprzestała. Jedna dwukrotnie
zaczynała pić, lecz zatrzymała się przed osiągnięciem stanu upojenia wymagającego
detoksykacji. Jedna trafiła do szpitala z zatruciem alkoholowym.
Zwalczanie alkoholizmu nie polega, zatem, tylko na wyobrażeniu sobie braku kieliszka w
ręce. Działania korygujące dotyczyć muszą wzmacniania cech osobowości, których słabość
prowadzi do wspierania się kieliszkiem. Oznacza to zapewnienie sobie pozytywnego
programowania dla wzmocnienia takich czynników jak wyobrażenie o sobie, pewność siebie,
samowystarczalność.
Możesz wzmocnić myślowo te pozytywne komendy następnym wyobrażeniem. Wyobraź
sobie jak je realizujesz. Trzymasz się bardzo prosto. Promieniuje z dębie nowa determinacja.
Smak alkoholu jest ci wstrętny. Twoje oczy świecą nowym blaskiem.
Teraz gotów jesteś do trzeciego obrazu: prowadzisz normalne, wolne od nałogu, życie.
Nie chciałbym, by wydawało się to tak proste, bo nie jest. Wolałbym zobaczyć alkoholika
przechodzącego kompletny kurs i nabywającego całościowego podejścia do tego złożonego
problemu. Lecz wielu udaje się zwalczyć swój nałóg w opisany tu, prosty sposób. Zacznij
dzisiaj.
Łatwiej jest wyobrazić sobie kamień nerkowy, którego się nigdy nie miało, niż zobrazować
alkoholizm doświadczany codziennie. Tym niemniej, do zwalczania alkoholizmu stosujemy
taką samą procedurę programowania, co przy leczeniu kamieni – trzy obrazy, kolejno w lewą
stronę. Przedstawieniem alkoholizmu może być obraz wysyconej alkoholem krwi lub
obumierającej wątroby. Ale najłatwiejszym do wywołania obrazem jest ten, który tak dobrze
znasz z doświadczenia – obraz samego siebie zataczającego się “po pijaku" lub
opróżniającego tępo kolejne szklanice przy barze.
To wyobrażenie identyfikuje problem. Ten obraz umieszczasz na wprost siebie. Teraz przesuń
obraz nieco w lewo i przystąp do korygowania problemu. Co teraz widzisz? Trzecim i
ostatnim obrazem będziesz trzeźwy ty i stabilny świat bez knajp wokół ciebie. Ale jak
dotrzesz do tego miejsca? To co zawiera drugi obraz?
Niema dwóch takich samych alkoholików. To, co pomaga jednemu nie musi być koniecznie
słuszne dla drugiego. Wspomniani na początku tego rozdziału alkoholicy, brali udział w
całym treningu metody Silvy, który poświęcony jest nie tylko zastosowaniom w zakresie
uzdrawiania, o których traktuje książka, ale wielu innym sposobem doskonalenia i
poszerzania całej swojej osobowości, o których tu nie mówimy.
Jak pamiętasz, “technika trzech palców" wyzwala uruchomienie większych obszarów mózgu
do pracy dla ciebie.
Pamiętasz tego księdza, któremu pomogłem? Obiecałem wyjaśnić, dlaczego kazałem mu pić
wodę. Picie wody było techniką wyzwalającą. Zaprogramowałem tak, by z każdym łykiem
wypitej wody zdrowiał i czuł się lepiej. Możesz zaprogramować, by twoja chęć
natychmiastowego zapalenia papierosa lub przekąszenia czegoś między posiłkami,
ustępowała w chwili łyknięcia wody.
Palenie
1. Wejdź w stan alfa i przeanalizuj swój nałóg. Kiedy się do niego uciekasz? Jak się wtedy
czujesz?
3. Przyjmij technikę wyzwalającą, na przykład trzech głębokich oddechów lub szklanki wody
– dla usuwania bezpośredniej chęci zapalenia.
Obraz. 3. Rzuciłeś palenie. Na ścianie wisi kalendarz z zaznaczoną datą (mniej więcej miesiąc
od chwili rozpoczęcia tych działań).
5. Zaprogramuj sobie, że będziesz palił pierwszego papierosa później każdego dnia lub robił
dłuższe przerwy między papierosami. Z osiągnięciem każdego stadium stawiaj sobie
poprzeczkę wyżej.
Objadanie się
3. Przyjmij technikę wyzwalającą, na przykład trzech głębokich oddechów, szklanki wody lub
kilku kęsów marchewki czy selera dla usuwania bezpośredniej pokusy przekąszenia czegoś.
Obraz 3. Osiągnąłeś właściwą sobie liczbę kilogramów. Wyobraź sobie wskazującą to wagę.
Zobacz wiszący na ścianie kalendarz z zaznaczoną datą, na którą to zaplanowałeś. Wyobraź
sobie rozmiar ubrania, które wreszcie na ciebie pasuje.
5. Zaprogramuj się tak, aby tuczące potrawy (wszelkie tłustości i słodkości) przestały być dla
ciebie atrakcyjne, a zaspokajały cię dania bardziej pożywne i zdrowsze.
SESJA 27: PRAWA PÓŁKULA W PROCESIE UZDRAWIANIA – PODSUMOWANIE
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku Unii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: .Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Dzieje się tak dlatego, że wszystkie te czynniki należą do aktywatorów prawej półkuli.
Metoda Silvy jest tylko jednym ze sposobów pobudzania prawej półkuli do działań
związanych z procesami leczenia. Dostarcza ci prostej metodologu stosowania wizualizacji i
wyobraźni do celów leczniczych. I jest skuteczna. Wszechstronność prawej półkuli sprawia,
że można odejść od niektórych szczegółowych przepisów metody, a mimo to osiągnąć
pożądany rezultat. Niezbędnymi składnikami w tym procesie są: stan alfa oraz wola, wiara i
oczekiwanie wyzdrowienia.
1. Wywołaj w swoim umyśle obraz własnej osoby na wprost siebie i poświęć minutę lub dwie
na zidentyfikowanie i zlokalizowanie nękającej de dolegliwości.
2. Przesuń wywołany obraz nieco w lewo i wyobrażaj sobie zachodzące w organizmie zmiany
mające na celu wyeliminowanie przyczyn choroby (około 12 minut).
3. Ponownie przesuń obraz nieco w lewo i wyobraź sobie, że jesteś wolny od dolegliwości, w
pełni zdrowia (1-2 minuty).
DOSKONALENIE WIZUALIZACJI
1. Ćwicz z lustrem, aby poprawić wizualizację własnej postaci. Staraj się zatrzymać w
pamięci swoja twarz, zamknij oczy i wywołaj obraz. Otwórz oczy i sprawdź, jak ci poszło.
Powtarzaj to ćwiczenie aż będziesz zadowolony z wyniku.
2. Aby osiągnąć ogólną poprawę zdolności do wizualizacji, ćwicz w ciągu dnia wyobrażanie
sobie rzeczy, o których czytałeś lub słyszałeś.
3. Jeżeli nigdy nie widziałeś na czym polega problem zdrowotny o charakterze wewnętrznym,
wyobraź sobie jak mógłby wyglądać i zaufaj swojej wyobraźni. Oto przykład:
2. Wywołaj na wprost siebie obraz własnej osoby z choroba wieńcową. Sięgnij po typową
sytuację, w której doświadczasz bólu w klatce piersiowej.
3. Przesuń obraz nieco w lewo i wyobrażaj sobie proces zmian korygujących stan twoich
naczyń. Osad na wewnętrznych ścianach naczyń krwionośnych serca jest usuwany i
rozpuszczany.
4. Przesuń obraz ponownie w lewo i wyobraź sobie siebie w pełni zdrowia. Możesz użyć tego
samego obrazu, który wywołałeś w punkcie 2, tylko tym razem nie czujesz już bólu.
1. Wejdź w stan alfa i przeanalizuj swój nałóg palenia. Kiedy sięgasz po papierosa? Jak się
czujesz, kiedy go zapalasz?
2. Zastosuj pozytywne wzmocnienia stanu alfa dla pokonania słabości charakteru wykrytych
w punkcie 1.
1. Wejdź w stan alfa i przeanalizuj swój nawyk jedzenia. Kiedy sięgasz po pierwszą
przekąskę między posiłkami? Jak się wtedy czujesz?
2. Zastosuj pozytywne wzmocnienie stanu alfa dla pokonania słabości charakteru wykrytych
w punkcie 1. Na przykład: “Z każdym dniem nabieram więcej pewności siebie".
3. Włącz kamerę. Puść wodze fantazji. Obejrzyj myślowy film, w którym następuje całkowita
eliminacja źródeł kłopotów – aż do pełnego wyzdrowienia.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w robrami obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre : samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3., powtórz w myśli: Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: “Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu lepiej niż poprzednio".
“Cotleen Marie Kennedy, lat trzydzieści dwa, zamieszkała w Kanadzie, Rossport, Ontario,
choroba Crohn'a". Zebrani weszli w stan alfa, pogłębili go, przez chwilę modlili się w
milczeniu, a następnie każdy z nich przystąpił do “naprawiania" Colleen na swój
indywidualny sposób. Trwało to mniej więcej trzy minuty, po których zgłoszono im następną
osobę potrzebującą pomocy.
W kilka tygodni później, Colleen przyjechała odwiedzić brata w Honolulu. “Wiesz co, Ed?"
zapytała go w kilka dni po przyjeździe. “Pozbyłam się choroby Crobn'a". Ed Kennedy
spojrzał na nią z uśmiechem. “Mam takie uczucie, że choroba ustąpiła", kontynuowała
Colleen, “Po prostu to wiem. Jestem zdrowa!"
Ed powiedział jej wtedy o spotkaniu i pomocy metodą Silvy. “Czy zechciałabyś podzielić się
z nimi swoimi uczuciami na następnym spotkaniu?" Colleen zgodziła się.
W kilka dni później, członkowie grupy mieli okazję spotkać żywy dowód swojej mocy –
uniwersalnej mocy, do której wszyscy mamy dostęp.
W rok później, Kennedy przysłał do Laredo list z informacją o dalszych losach siostry.
“Siostra moja pozostaje w doskonałym zdrowiu. Nigdy przedtem nie była zdolna do pracy
zarobkowej i musiała korzystać z opieki społecznej. W ubiegłym roku przepracowała jednak
na pełnym etacie całą zimę w rezerwacie przyrody, na świeżym powietrzu. Ostatnio
zaangażowano ją jako jednego zmanagerów nowego hotelu".
Zdolność leczenia na odległość nie jest czymś niezwykłym wśród absolwentów metody Silvy.
Rzecz jasna, oddziaływania indywidualne są częstsze niż opisany tu wysiłek grupowy, lecz
schorzenia eliminowane w ten sposób mają zazwyczaj bardziej pospolity charakter.
Opanowawszy w pełni stan alfa, będziesz miał zdolność używania swego umysłu do pomocy
w leczeniu innym ludziom, nawet na wielkie odległości. Można nawet powiedzieć, że jest to
łatwiejsze niż uzdrawianie siebie samego. To ostatnie przypomina, w pewnym sensie,
działanie przestępcy usiłującego naprawić skutki własnej, przestępczej działalności.
Pomagając innym startujesz przynajmniej z pozycji neutralnej. Stosujemy taką samą
procedurę podstawową, ale nie musimy poświęcać jej tak wiele czasu. Sesja uzdrawiania w
odniesieniu do własnej osoby zabiera piętnaście minut. Przy pomaganiu innym wystarczą trzy
minuty i mniejsza liczba sesji.
Trudności nadciągają tu jednak z innej strony. Wiedza o mechanizmie tej metody uzdrawiania
jest jeszcze w powijakach i logika tego procesu wciąż nam umyka. Mój umysł steruje moim
ciałem, mogę więc wpędzić się w chorobę i uwolnić się od niej. Ale co ma wspólnego mój
umysł z twoim ciałem? To pytanie może stanowić zaporę nie do przebycia dla twojej
logicznej lewej półkuli mózgu, która będzie blokować pracę prawej, nalegając: “To
niemożliwe".
Oczywiście, kiedy uda ci się pomóc komuś innemu, będziesz wiedział, że to możliwe. Na
początek jednak dobrze jest mieć jakieś logiczne, choć z istoty rzeczy nie potwierdzone,
wyjaśnienie, w jaki sposób to robisz. Oto ono:
Rozważmy przypadek Marge Wolcott z Port Isabel w Teksasie. Używała ona metody Silvy,
by pomagać innym i, niejako przy okazji, pomogła sobie pozbyć się obezwładniającej
choroby:
“Od piętnastu lat chorowałam na stwardnienie rozsiane (SM). Kiedy trafiłam na kurs metody
Silvy, musiałam chodzić w gorsecie ortopedycznym i takimi kołnierzu. Potrzebowałam
specjalnego krzesła. Wiara moja była silna, lecz podwoiła się jeszcze po ukończeniu kursu
podstawowego.
Spróbowałam i od tamtej pory nie miałam go na sobie. W jakiś czas później, odwiedził mnie
doktor z Dallas, który ze względu na zły stan własnego zdrowia musiał porzucić praktykę i
przeniósł się w nasze strony. Nie wiedziałam wówczas, że wiele wiedział o SM, a jak mi
później powiedział, nie zauważył u mnie żadnych oznak tej choroby. Słyszałam, że zapisał się
na kurs metody Silvy, pokonał swoją chorobę i powrócił do praktyki lekarskiej.
A oto co robiłam: programowałam się trzy razy dziennie stosując metodę Silvy. Wiele osób
dzwoniło do mnie z prośbą o pomoc, więc wchodziłam w stan alfa trzy razy dziennie, by
programować dla nich. Programując dla innych programowałam przy okazji dla siebie.
Wiedziałam, że lekarze nie żywili co do mnie większych nadziei, więc i moje nadzieje nie byty
zbyt wielkie. Oczywiście, miałam wolę, gdybym pozytywnych skutków nie oczekiwała wcale,
nie zawracałabym sobie głowy programowaniem. Ale nie to było osią mego działania. Gdyby
mój stan miał ulec poprawie – wspaniale, jeżeli nie, mogłam to zaakceptować.
Biblia poucza, że cokolwiek zrobisz dla innych wróci do ciebie zwielokrotnione. Najwyraźniej,
programując dla innych ludzi, pomagałam również sobie. Myślenie o leczeniu musiało
wpływać na mój umysł w sposób dobroczynny dla mego organizmu. Minęło dwanaście lat,
odkąd zostałam absolwentką metody Silvy i od tego czasu nie miałam żadnych kłopotów z SM.
Inną, trapiącą mnie podwówczas sprawą, był ostry ból mięśni twarzy. Kiedy poznałam
technikę kontroli bólów głowy (podaną w dalszej części książki) pozbyłam się definitywnie i
tej dolegliwości."
Jak wielką rolę w wyzdrowieniu Marge odegrała jej praca nad sobą, a ile wniosło
zaangażowanie w pomoc innym – nie da się powiedzieć. W stanie alfa – poziomie jedności –
rozróżnienie pomiędzy mną a innymi ulega zatarciu, o ile w ogóle istnieje.
Prawa półkula mózgu wydaje się być naszym łącznikiem ze źródłem stworzenia, sferą
przyczynową, z której wylania się sfera fizyczna czasu, przestrzeni i materii. W sferze
przyczynowej nie ma ani czasu ani przestrzeni. Nie może być rozdzielenia tam, gdzie nie
istnieje przestrzeń.
Traktuj uzdrawiający wpływ na innych, jak działanie samolubne, którego sam jesteś głównym
beneficjentem. Pomagasz całej ludzkości – i stajesz się jej wynagrodzonym członkiem.
SESJA 29: UZDRAWIANIE NA ODLEGŁOŚĆ
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: “Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Pani N.S. była już po drugiej operacji raka jelit, kiedy jej przypadek polecono absolwentowi
kursu Silvy. Pracując w stanie alfa, użył on wyobrażenia promienia laserowego do
oczyszczenia organizmu N.S. z komórek nowotworowych. W wiele miesięcy później nie
stwierdzono już u pani N.S. żadnych śladów choroby. Odległość dzieląca leczącego metodą
Silvy od pani N.S. wynosiła cztery i pół tysiąca kilometrów.
Pan L.E. powiedział absolwentowi kursu Silvy, że u jego nowo narodzonego synka nie
wystąpiły jeszcze ruchy perystaltyczne jelit, a od porodu minęły już cztery dni. Szpital nie
wypisze dziecka do domu, zanim ruch jelit nie nastąpi, a jeżeli nie dojdzie do tego w ciągu
najbliższych 24 godzin, konieczny będzie zabieg dla ustalenia przyczyny opóźnienia.
Będąc wraz z mężem w odwiedzinach u przyjaciół, pani L.S. dostała szybko rosnącej
gorączki. Ta okazja towarzyska związana była z dyskusją o uzdrawiających zdolnościach
umysłu. Przypadłość pani L.S. stała się argumentem w dyskusji. Dziesiątka obecnych osób,
wszyscy bez żadnego w tym kierunku przygotowania, zdecydowała się wypróbować swoje
zdolności wpływania na czyjś stan zdrowia przez wprowadzenie się w stan relaksacji i
wyobrażanie sobie procesów wpływających na poprawę kondycji pani L.S. W ciągu kilku
godzin gorączka pani L.S. spadła z 40,5'C do 36,6'C. Odległość, którą oddziaływanie
lecznicze musiało pokonać, była niewielka. Pani L.S. znajdowała się w pokoju obok.
“Nie pamiętam, bym płakał odkąd byłem dzieckiem" – mówił. “Ale to jest nie do
wytrzymania".
Metry, czy tysiące kilometrów – twój umysł może wywierać działanie leczące na innych.
Odległość nie jest żadnym ograniczeniem.
SESJA 30: POLA ENERGETYCZNE
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: .Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Ponieważ Wszechświat jest energią, a nie po prostu fizycznym ciałem stałym, możemy
oddziaływać na ludzi z wielkich odległości.
Nawet to, co uważamy za stały, materialny Wszechświat jest energią. Świadomość jest
energią. Istota ludzka jest energią i możemy, drogą ćwiczeń, nauczyć się wyczuwania jej
kształtu i znaczenia. I możemy też wywoływać zmiany w tej energii.
Wspominałem już o otaczającej człowieka aurze i o tym jak można ją sfotografować techniką
Kirliana. Jest to w istocie jedynie część pól energetycznych emanujących z ludzkiego ciała i
świadomości oraz otaczających ciało. Są różne poziomy pól energetycznych. Prąd
elektryczny może być, na przykład, stały lub zmienny, o częstotliwości sześćdziesięciu cykli
lub mniejszej albo większej. W każdym przypadku mamy jednak do czynienia z
elektrycznością.
Zanim metoda Silvy została w pełni rozwinięta, uczyłem ludzi czytania z aury, aby mogli
zorientować się w problemach innych osób, ale metoda ta wymaga obecności osoby
szukającej pomocy. Po opracowaniu metody Silvy zaniechałem szkolenia w czytaniu aury,
ponieważ przy zastosowaniu technik metody Silvy osoba, która opanowała sztukę
jasnowidzenia, jest w stanie ustalić rodzaj dolegliwości człowieka potrzebującego pomocy
niezależnie od jego fizycznej obecności i psychicznej bądź fizycznej natury tego problemu.
Faktycznie jasnowidzący przeszkoleni metodą Silvy mogą ustalić rodzaj schorzenia
niezależnie od miejsca pobytu osoby, o którą chodzi.
Aury ludzkiego ciała składają się z siedmiu “wymiarów" promieniowania, z których każdy
bierze swój początek ze źródła o charakterze (tj. nie fizycznym). Punkt, w którym każdy z
tych wymiarów łączy się z fizyczną istotą ludzkiego ciała nazywany jest czakra (słowo to
pochodzi w sanskrytu; w polskim też: czakra, czakram, ośrodek energetyczny). W ludzkim
ciele znajduje się siedem ośrodków energii życiowej licząc od czakry u podstawy kręgosłupa
do czakry na samym czubku głowy.
Zarówno fizyczne jak i duchowe pola energetyczne kontrolowane przez lewą półkulę mają
ograniczony zasięg. Ale duchowe pola energetyczne pozostające pod kontrolą prawej półkuli
nie są ograniczone odległością. To właśnie te pola energetyczne uruchamiamy, kiedy na
odległość pomagamy innym w uzdrawianiu.
W drugiej części 32-godzinnego kursu metody Silvy ćwiczymy proces uaktywniania prawej
półkuli, aby ułatwić kursantom pracę z chorymi na odległość. Proces ten ustanawia w prawej
półkuli punkty odniesienia podobne do tych, które ustanawialiśmy i ustanawiamy nadal w
półkuli lewej.
Jednakże, z niewielkimi wyjątkami dotyczącymi muzyki czy sztuki, prawa półkula jest
wyłączona. Nie kształcimy jej. Jest jak pustkowie, bez drogowskazów, słupów
ogłoszeniowych, bez punktów odniesienia. Poprawie tego właśnie stanu rzeczy poświęcona
jest druga część kursu metody Silvy. Wyposażamy prawą półkulę w punkty odniesienia. W
ośmiu cyklach treningu po około pół godziny każdy, wykładowca prowadzi kursantów przez
ćwiczenia obrazowania myślowego ustalające w prawej półkuli setki punktów odniesienia na
wszystkich poziomach materii – od materii nieożywionej do istoty ludzkiej. Nie da się
uczynić tego równie skutecznie na stronach książki.
Wciąż jednak będziesz mógł pomagać innym. Dysponujesz prawą półkulą mózgu. Pomagając
sobie, a później zaczynając pomaganie innym, będziesz ustanawiać dla niej punkty
odniesienia. Zapełnisz nimi to, co do tej pory było pustkowiem korzystając ze sprzężenia
zwrotnego w trakcie ćwiczeń. Im więcej będziesz ćwiczyć pomaganie sobie i innym, tym
więcej punktów odniesienia nabędzie twoja prawa półkula i tym sprawniej będziesz mógł ich
używać.
Więcej czasu zabrało ci opanowanie stanu alfa przez poranne wyliczanie, tak samo,
opanowanie sztuki pomagania innym będzie trwało dłużej. Ale dojdziesz do tego.
Pozwól, że wprowadzę cię do klasy, w której trwają ostatnie godziny kursu Silvy. Uczestnicy
zgrupowani są trójkami. Pracują na zmianę nad przypadkiem. Przypadek to osoba chora lub w
kłopotach.
Uczestnik, który zna chorą osobę napisał jej imię, adres, wiek i pleć na kawałku papieru. Po
drugiej stronie kartki jest informacja o chorobie lub chorobach oraz rysopis nie wykraczający
poza dane z dowodu osobistego. Uczestnik prezentujący przypadek (zwany prezenter) prosi
kolegę, by wszedł w stan alfa. Uczestnik pracujący nad przypadkiem w stanie alfa zwany jest
psychooperatorem.
Osiągnąwszy poziom alfa psychooperator mówi: “Jestem gotów". Prezenter podaje wtedy
imię, adres, wiek i pleć osoby chorej, nie znanej psychooperatorowi. Ten przeprowadza
przegląd organizmu pacjenta w celu wykrycia choroby i przekazuje swoje ustalenia
operatorowi. Następnie operator koryguje wykryte problemy przy zastosowaniu standardowej
procedury wyobrażeniowej i kończy sesję alfa. Potem następuje omówienie przypadku.
Prezenter jest zawsze niepomiernie zdziwiony dokładnością ustaleń operatora, ale przy
odwróceniu ról sam wykazuje się równie zdumiewającymi zdolnościami. Dokładność
diagnozy stawianej przez absolwentów kursu Silvy wynosi średnio 80%.
W miarę nabywania doświadczeń, dzięki częstym ćwiczeniom, będziesz mógł osiągnąć ten
sam stopień dokładności. Metoda Silvy wyzwala zdolności drzemiące w każdym z nas. Jesteś
psychooperatorem. Możesz posiąść informację na odległość. Możesz na odległość leczyć.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: .Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Wyobraź sobie, że twój przyjaciel, poinformowany o tym, iż jesteś przeszkolony w metodzie
Silvy, zwróci się do ciebie o pomoc ze swoimi kłopotami zdrowotnymi.
Odpowiedź jest bezczelna. Prawdopodobnie nigdy ci się nie przydarzy – ale w pewnym
sensie zdarza się zawsze.
Odpowiedź może brzmieć “strzyka mnie ciągle w krzyżu", ale naprawdę oznacza “zgadnij".
Możesz usłyszeć, “mój doktor mówi, że mam artretyzm". Ponownie przetłumacz to sobie na
“zgadnij".
Problemy zdrowotne nie zawsze są tym czym je nazwano lub tym, czym się początkowo
wydają. Diagnoza medyczna jest nie tylko wiedzą, lecz i sztuką. Osoba narzekająca na ból
żołądka może mieć przepuklinę kilkanaście centymetrów poniżej bolącej okolicy. Odmienne
problemy zdrowotne często wywołują identyczne objawy.
Jedynym sposobem dowiedzenia się na pewno na czym polega problem jest zasięgnięcie
informacji “u źródła" – rozpoznaniem przez jasnowidzenie. Twoja prawa półkula mózgu wie,
jak to się robi. Wszystko, co musisz zrobić, to chcieć poznać istotę problemu, chcieć go
skorygować i zaktywizować prawą półkulę.
3. Kiedy jakaś okolica organizmu przyciągnie twoją uwagę, przystąp do leczenia jej w znany
już sposób.
Punkt 2 wydaje się być zgadywanką. W końcu, nie ma żadnego obiektywnego sygnału
sensorycznego, na którym możesz oprzeć swoje konkluzje, a przez większość życia uczono
cię, że można polegać tylko na takich sygnałach obiektywnych – wszystko inne jest
zgadywaniem. Ci, którzy cię tego uczyli, to ludzie lewej półkuli. Nie myśl o nich źle. Oni też
uczyli się od lewopółkulowych nauczycieli.
Znasz już procedurę leczenia siebie samego. Tej samej procedury używasz, aby pomóc innym
na odległość:
3. Zakończ sesję.
Nowicjusz w tych trzech dziedzinach nie osiągnął jeszcze pewności siebie koniecznej, aby
oczekiwanie i wiara mogły stać się siłą napędową wysiłku umysłowego. Doświadczywszy
pozytywnego sprzężenia zwrotnego w pracy nad sobą osiągasz punkt wyjścia do pracy nad
innymi. Przygotowuje cię do niej również lektura tej książki, lecz w osiąganiu pozytywnych
rezultatów nic nie może zastąpić ćwiczenia praktycznego.
Działając na rzecz innych nie musisz spędzać całych piętnastu minut w stanie alfa. Każdy z
trzech obrazów myślowych wymaga zaledwie minuty lub dwóch. Jest jednak optymalny czas,
jaki należy temu poświęcić. Pracując nad sobą najlepiej jest poświęcić temu piętnaście minut
razy dziennie – po obudzeniu, po obiedzie i przed zaśnięciem. W tych chwilach jesteś
najbardziej zrelaksowany i najłatwiej uruchamiasz swoją prawą półkulę.
Nie będziesz jednak znal rozkładu dnia osoby, której chcesz pomóc. Dla osiągnięcia
najlepszych wyników powinieneś więc programować się nocą. Jednakże nawet nocą fale
mózgowe obiektu twoich działań będą zajęte swoją własną pracą. Są chwile nadzwyczaj
stosowne i zupełnie niestosowne dla programowania. Wiesz już jak rozwiązać ten problem.
Tuż przed pójściem spać zaprogramuj sobie obudzenie się w najlepszym dla programowania
dla innej osoby momencie. Kiedy obudzisz się w nocy po raz pierwszy, wejdź w stan alfa i
zastosuj procedurę trzech obrazów.
Biorąc pod uwagę opisane okoliczności, procedura leczenia na odległość powinna przebiegać
w następujący sposób:
2. Kiedy obudzisz się w nocy zastosuj wyliczanie od 5 do 1 dla wejścia w stan alfa. Następnie
wyliczaj dodatkowo od 10 do 1, aby osiągnąć głębszy, bardziej twórczy poziom.
3. Ponieważ jesteś w tym momencie najbliżej Stwórcy, oddaj się chwili modlitwy lub
wielbiącego milczenia.
4. Wyobraź sobie obiekt oddziaływań na wprost siebie. Jeżeli znasz problem, który należy
skorygować, zobrazuj go sobie w myślach. Jeżeli nie znasz problemu, wyobraź sobie, że go
identyfikujesz stosując procedurę z sesji 31, poświęć temu minutę.
5. Przesuń obraz myślowy nieco w lewo i wyobraź sobie proces korygowania problemu.
Poświęć temu minutę lub dwie.
6. Przesuń ponownie obraz w lewą stronę i wyobraź sobie osobę, której starasz się pomóc
wolną od wszelkich problemów, w doskonałym zdrowiu.
7. Zaśnij w stanie alfa.
i przewlekłe stany mogą wymagać powtarzania sesji co trzy dni. W takich sytuacjach
korzystne jest odbieranie przez leczącego sprzężenia zwrotnego od pacjenta. Jakie zmiany
zaszły w sytuacji zagrażającej życiu? Co dzieje się z przewlekłą chorobą czy uporczywą
dolegliwością?
1. Poleć choremu napełnienie wodą szklanki tuż przed udaniem się na spoczynek i wypicie
połowy szklanki tuż przed zaśnięciem, a drugiej połowy zaraz po obudzeniu.
Jesteś osobą używającą obu półkul mózgowych. Zaktywizowałeś część swojej inteligenci,
która nazywa się intuicją, przeczuciem lub podwyższoną percepcją. W głębokim stanie alfa
możesz “zgadywać" w sposób, na którym można polegać. Możesz rozszerzyć ten proces na
sprawy zawodowe, istotne decyzje, stosunki międzyludzkie i inne, poza zdrowiem, dziedziny,
aby sobie i innym poprawić jakość życia na tym świecie.
Uzdrawianie innych jest nie tylko korygowaniem nieprawidłowości. Jest również ich
wykrywaniem.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej zdrowej i atrakcyjnej.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie sobie, że ściskacie się lub
podajecie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie po tym
wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio'".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: “Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Jedna z zaawansowanych procedur leczenia, zwana przeze mnie “metodą leczenia Nr 3-C"
wymaga stosowania w obecności chorego. Zważywszy, że w twoim kraju może to być
nielegalne, najlepiej ograniczyć jej stosowanie do członków najbliższej rodziny. Istotnym
czynnikiem metodologicznym jest w niej zdezorientowanie, “zbicie z tropu" pacjenta. Osoba
zmieszana, zdezorientowana, łatwiej poddaje się programowaniu. Stan taki łatwo można
wywołać w potocznej rozmowie mówiąc na przykład: “Okropnie wczoraj lało i gdyby słońce
nie świeciło tak jasno, to nie byłbym tak bardzo przemoczony. Może przedwczoraj pogoda się
poprawi. Okropnie się pocę kiedy jest zimno.
Aby stosować taką technikę trzeba być biegłym w osiąganiu stanu alfa z otwartymi oczami,
przez rozproszenie wzroku. W czasie, w którym chory zdezorientowany pozbawionymi sensu
wypowiedziami usiłuje pozbierać myśli, uzdrawiający przeprowadza wizualizację chorego w
obecnym stanie – na wprost siebie, a w drugim obrazie wyobraża sobie pacjenta wypijającego
szklankę wody i czującego się po tym lepiej, cały czas mając oczy otwarte i rozproszony
wzrok. W obrazie trzecim uzdrawiający wyobraża sobie pacjenta w pełni zdrowia. Następnie
instruuje chorego, aby regularnie wypijał szklankę wody, ponieważ to pomaga w leczeniu.
Jeżeli chory nie reaguje na twoje wysiłki zmierzające do poprawy jego stanu zdrowia
będziesz, zapewne, musiał poszerzyć je o mechanizmy wzmacniające, lub, jeżeli takowe już
zaprogramowałeś, zmodyfikować je. Jeżeli schorzenie, które usiłujesz zwalczyć, stanowi
zagrożenie życia dla pacjenta, przeprowadzaj sesję każdej nocy. Jeżeli sprawa jest mniej
poważna – co siedemdziesiąt dwie godziny. Jeżeli po trzech takich sesjach nie widać
wyraźnej poprawy, powinieneś poszukać mechanizmu wzmacniającego. Dodaj go do
procedury, jeżeli jeszcze go nie stosowałeś lub zmień na inny, jeżeli stosowany obecnie nie
przynosi oczekiwanych rezultatów. Zamień, na przykład, szklankę wody na jakiś inny napój
lub jedzenie przyjmowane przez chorego częściej niż raz dziennie. Sam byłem świadkiem
zasadniczej różnicy, jaką przyniosła zmiana szklanki wody na filiżankę herbaty, u chorego
pijącego herbatę przy każdej okazji.
Wszystko, co chory zjada lub wypija częściej niż raz dziennie może służyć jako mechanizm
poprawy przez wzmocnienie przy leczeniu choroby. Wybierz jakiekolwiek działanie lub
funkcję wykonywaną przez pacjenta częściej niż raz dziennie: picie kawy, czytanie gazety czy
nawet spacerowanie. Ale korygowanie problemów innego rodzaju, z niezdrowymi nawykami,
włącznie, może być bardzo trudne, jeżeli dotknięta nałogiem osoba nie współpracuje.
Oto, zestawiony dla twej wygody, spis omówionych uprzednio procedur leczenia innych
osób.
Procedura podstawowa
Stosuj ją dopiero wtedy, kiedy sam już przećwiczyłeś czterdzieści codziennych obliczeń,
nabyłeś umiejętność wchodzenia w stan alfa i skutecznego stosowania go w pomaganiu sobie
samemu.
2. Wywołaj pierwszy obraz, następnie wyobraź sobie kolejne dwa, lokując je z lewej strony
pierwszego – osoba i jej choroba, leczenie choroby, osoba uwolniona od dolegliwości.
Procedura szczegółowa
Przy pomaganiu innym procedurę podstawową można o pewne szczegóły wzbogacić lub w
pewnych szczegółach zmienić.
2. Kiedy się obudzisz, wejdź w stan alfa i wykonaj dodatkowe odliczanie od 10 do 1 dla
pogłębienia go.
4. Wywołaj obraz chorego. (Jeżeli nie wiesz, co mu dolega, ustal to w sposób podany
poniżej). Zatrzymaj obraz podany przez jedną minutę.
5. Przesuń obraz nieco w lewo. Poświęć minutę lub dwie na wyobrażenie sobie, jak problem
zdrowotny jest korygowany.
6. Ponownie przesuń obraz nieco w lewo i wyobraź sobie osobę, której udzielasz pomocy,
wolną od dolegliwości, w doskonałym zdrowiu.
2. Zadaj sobie pytanie: “Gdzie znajduje się źródło choroby?" Następnie przeglądaj całe dało
pacjenta od stóp do głowy, dopóki któraś okolica ciała nie przyciągnie twojej uwagi.
3. Załóż, że tam właśnie tkwi źródło problemu i postępuj według wskazówek podanych
powyżej.
Wskazówki dodatkowe
1. Wywoływane przez ciebie trzy obrazy nie powinny dotyczyć znikania samego nawyku,
lecz wzmacniania się chęci jego pozbycia u osoby której pomagasz.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz samego siebie jako osoby pełnej
energii, młodej, zdrowej i atrakcyjnej. a. Zadaj sobie w wyobraźni pytanie: “Dlaczego mam
tą dolegliwość fizyczną?" Następnie pozwól, aby myśli dowolnie wędrowały.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: “Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
KOMUNIKACJA SUBIEKTYWNA
Zdolność prawej półkuli mózgu do funkcjonowania tak, jakby przestrzeń nie istniała, czyni
ciebie i mnie czymś więcej niż członkami rodziny człowieczej. Ona czyni nas jednością.
Jeżeli w sferze prawej półkuli, czy w sferze przyczynowej, nie istnieje odległość, oznacza to,
że wszyscy pochodzimy z tego samego źródła przyczynowego. W obiektywnej sferze
fizycznej nasze osobne ciała mogą nie być połączone, ale nasze, wydawałoby się oddzielne
umysły, są w istocie połączone w nie-fizycznej sferze subiektywnej.
Wskazałem ci, w jaki sposób metoda Silvy używa tego połączenia umożliwiając leczenie
chorób u innych ludzi. Teraz chcę się skoncentrować na zastosowaniu tego połączenia do
korygowania innych nieprawidłowości.
Pomoże mi przykład córki pani T J.. Przed rokiem wyszła za mąż i w ciągu tego roku zawarła
wiele nowych znajomości – niestety nie najlepszych. Oddalała się coraz bardziej od rodziny,
wciągana przez nieszczególne towarzystwo swego męża. Nie pomagały żadne perswazje pani
T.J.. Przyczyniały się raczej do pogłębienia rozdźwięku pomiędzy nimi. W tym właśnie
czasie pani T J. przeszła trening w metodzie Silvy i zastosowała ją natychmiast do problemu
córki.
Weszła w stan alfa. Odbyła wyimaginowaną rozmowę ze swoją córką. Zakończyła sesję.
Następnego ranka postanowiła odwiedzić córkę. Gdy otworzyła drzwi, córka zarzuciła jej
ręce na szyje w pierwszym, od kilku miesięcy, uścisku. Dla córki był to początek zmiany
stylu życia na lepszy.
Obserwując zachowanie ludzi, u których praca jednej półkuli została wyhamowana, badacze
mogli ustalić “spis funkcji" dla obu półkul. Przyjrzyjmy się trzon różnicującym się cechom.
3. Świat lewej półkuli to świat dwoistości, polaryzacji i konfliktów. Rzeczą lewej półkuli Jest
postrzeganie różnic. Prawa pomija różnice, by ujrzeć tożsamość. Znajduje wspólne
mianowniki. Widzi jedność.
Wiele innych atrybutów obu półkul składa się na naszą niezwykłą, ludzką inteligencję. Lecz
właśnie te trzy wymienione wymagają specjalnego podkreślenia. Od nich bowiem zależy
powodzenie komunikacji subiektywną.
do adresata.
Twój trzylatek wciąż moczy się w łóżku. Zawiodły niezliczone rozmowy z dzieckiem.
Postanawiasz użyć komunikacji subiektywnej. Wchodzisz w stan alfa. Wyobrażasz sobie
dziecko.
Mówisz w myślach: “Ty wstrętny szczeniaku, jeżeli jeszcze raz zlejesz się w łóżko wytrę to
twoim nosem!"
Czy taki przekaz jest skuteczny? Nie ma mowy. Złamałeś wszystkie trzy zasady. Jedyne, co
zrobiłeś prawidłowo, to wejście w stan alfa, ale nawet tutaj przesunąłeś się prawdopodobnie
w stronę stanu beta wyrażając swoje napięcie i irytację. W chwili, w której powiedziałeś
“wstrętny szczeniaku", zerwałeś połączenie. Stworzyłeś układ nadrzędności-podrzędności,
który musi działać “wyłączające" na prawą półkulę.
Wreszcie, posuwając się do groźby, z sobą w roli wymierzającego dziecku karę, wybrałeś
separację – cechę charakterystyczną dla półkuli lewej. W tym momencie prawa półkula na
pewno odmówi współdziałania. Myślenie w stanie alfa musi mieć charakter twórczy, a nie
destrukcyjny. Aby komunikacja subiektywna mogła zaistnieć musimy zaakceptować druga
osobę jako równą sobie. Oferowane rozwiązania subiektywne muszą mieć charakter
korzystny zarówno dla nadawcy Jak i odbiorcy komunikatu.
Wejdź w stan alfa. Wyobraź sobie swoje dziecko. Powiesz w myślach: “Kochanie, czy nie
byłoby lepiej, gdybyś wstał i zrobił siusiu w ubikacji? Byłoby ci wygodniej w łóżku. Lepiej
by ci się spało. A my nie mielibyśmy kłopotu z praniem tylu prześcieradeł".
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tę
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio.
6. Rozpocznij Uczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli:, Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
ZRÓWNOWAŻENIE
Ludzie ciągle się uczą ześrodkowania, które jest istotą tego wynalazku. Jeżeli oś koła nie
znajduje się idealnie w środku obwodu, koło nie będzie pracowało równo. Mówimy wtedy, że
Jest ekscentryczne, nie-wyważone.
Ludzie mogą być zrównoważeni lub nie. Ekscentrycy nie toczą się gładko po drogach życia.
Cierpią na zaburzenia zachowania. Ich myślenie jest chaotyczne. Łatwo zbaczają. Mogą być
twórczy lub destrukcyjni. Zrównoważonym myśleniem jest myślenie alfa. Alfa znajduje się w
samym środku rozkładu częstotliwości ludzkich fal mózgowych.
Osoba zrównoważona ma więcej fal częstotliwości alfa, niż osoba ekscentryczna. Poznać ją
można po tym, że jest bardziej ludzka. Oznacza to także, że jest zdrowsza i bardziej
uduchowiona. Ta poprawa zachodzi automatycznie, w miarę jak człowiek staje się bardziej
zrównoważony, myśląc więcej i częściej w środkowym zakresie częstotliwości fal
mózgowych, tj. w dziesięciocyklowym rytmie alfa – tej samej częstotliwości, która
charakteryzuje energię elektromagnetyczną otaczającą naszą planetę.
Kiedy myślenie twoje staje się bardziej zrównoważone, najpierw przez poranne ćwiczenia w
odliczaniu, by osiągnąć stan alfa, następnie przez pomaganie sobie w poprawie własnego
zdrowia i wreszcie przez udzielanie takiej pomocy innym, ty sam stajesz się lepszym, bardziej
ludzkim człowiekiem,
Twój układ immunologiczny uaktywnia się. Podobnie dzieje się z układem rozrodczym.
Rośnie aktywność twego twórczego umysłu i twojej intuicji. Stajesz się w ten sposób
człowiekiem zdrowszym, atrakcyjniejszym, zaradniejszym, odnosisz więcej sukcesów.
Stajesz się także osobą bardziej bezpieczną, pozostając w harmonii z biegiem wydarzeń.
Prawdopodobieństwo, że weźmiesz udział w wypadku drogowym lub przyczynisz się do
wywoływania życiowego chaosu, zaburzeń i aberracji jest mniejsze, niż w przypadku osoby
niezrównoważonej.
Niektórzy krytycy twierdzą, że świat zewnętrzny jest jedynym światem realnym, odmawiając
realności światu wewnętrznemu. Ignorują oni fakt, że wszystko, co wielkie w naszej historii i
kulturze, bierze swój początek ze świata wewnętrznego.
Malarz tworzy swój obraz w umyśle i następnie przenosi go na płótno. Kompozytor dyszy w
swojej głowie cały utwór i potem tylko przenosi go na papier. Najświętsze duchowe pisma
tego świata zostały spisane na papierze i przechodzą z wewnętrznego świata ich twórców.
Wynalazcy wyobrażali sobie swoje odkrycia, fizycy śnili o swoich teoriach, naukowcy
osiągali sukces dzięki przebłyskom intuicji. Twórcze zdolności ludzkiego mózgu są naszym
połączeniem ze Stwórcą. To, co mówią nasi krytycy oznacza w istocie: “Łączenie się z
Bogiem jest błędem".
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tę
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio.
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli:“Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Nie ma tu jasno określonych reguł. Jeżeli zachodzi potrzeba udzielenia pomocy sobie lub
komuś innemu, wchodź w stan alfa w taki sposób, jaki jest możliwy. Rozprosz wzrok, jeżeli
jest to jedyna rzecz, jaką możesz w danej chwili wykonać, wiedząc, że w metodzie Silvy to
wystarcza. Skorzystaj z techniki “trzech palców", jeżeli ją sobie zaprogramowałeś i to
wystarczy.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod katon ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat Jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuje się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio.
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli:, Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Nie mówiliśmy jeszcze nic o tym, jakie skutki dla naszego zdrowia mają zanieczyszczenia
powietrza, wody i żywności i Jak moglibyśmy zastosować metodę Silvy, do wykrywania i
neutralizowania tych zagrożeń. Wydaje się, że jest to stosowny moment, aby poświęcić nieco
uwagi tym zagrożeniom. Przecież omówiłem rolę płytkiego stanu alfa w rozszerzaniu naszych
zdolności radzenia sobie ze światem fizycznym. Jedna tylko przestroga: myślenie negatywne
wzmacnia negatywne skutki.
Możesz wyrządzić sobie większą krzywdę obawiając się środków chemicznych stosowanych
w hodowli kurczaków, niż jedząc te właśnie kurczaki. Poczucie winy związane ze zjedzeniem
nadmiernej ilości ulubionych lodów śmietankowych wyrządzi ci większe szkody niż cukier w
nich zawarty. Lęk i poczucie winy oznaczają stres. Stres powoduje większe szkody i szybciej
niż większość czynników środowiskowych. Zamiast się martwić i obawiać, lepiej jest używać
umysłu dla dokonywania sensownych wyborów, gdzie istnieje alternatywa.
Jeżeli zastanawiasz się w sklepie samoobsługowym, czy kupić siekaną wołowinę czy kotlety
schabowe, zatrzymaj się na chwilę, rozprosz wzrok i zadaj sobie pytanie: “Co będzie dla umie
dzisiaj lepsze, siekana wołowina czy schabowe?" Przestań na chwilę myśleć i sięgnij
ponownie do lady chłodniczej – zobaczysz, że twoja ręka automatycznie skieruje się ku
paczce z, powiedzmy, wołowiną. Jeżeli zaprogramowałeś uprzednio “technikę trzech palców"
trzymaj palce złączone podczas robienia zakupów. Im dłużej ćwiczyłeś metodę Silvy, tym
bardziej zrównoważoną stałeś się osobą. Jak już uprzednio stwierdziłem, osoba
zrównoważona ma znacznie większe szansę w podejmowaniu właściwych decyzji. ,
ALERGIA
Oto procedura.
1. Wejdź w stan alfa i wywołuj na wprost siebie swój obraz z wszystkimi objawami alergii. W
de wyobraź sobie kalendarz.
2. Zapytaj się, kiedy i dlaczego zaczęło się uczulenie. Powoli odwracaj do tyłu kartki
kalendarza, starannie przyglądając się obrazom z przeszłości (z prawej strony).
1. W stanie alfa wyobraź sobie swego lekarza lub inna osobę, która jest dla ciebie
autorytetem, stojącą naprzeciwko.
2. Wybierz dwie potrawy lub substancje i zapytaj lekarza, która z nich wydaje mu się bardziej
prawdopodobna jako źródło uczulenia.
4. Porównaj tę substancję z kolejnymi w ten sam sposób, dopóki jedna z nich nie wyłoni się
sama jako przyczyna uczulenia.
Stając się bardziej zrównoważonym (patrz Sesja 34) intuicyjnie dokonujesz właściwych
wyborów. Jeżeli nie jesteś zdecydowany, możesz też wejść w stan alfa i zapytać. Wtedy
pierwsze odczucie, które nadchodzi jest najsilniejsze i słuszne.
PRZERYWANIE UZALEŻNIEŃ
W tej dziedzinie nie ma prostych odpowiedzi. Kiedy ktoś sięga po narkotyki Jest to podjęta w
umyśle decyzja związana z uprzednimi doświadczeniami. Jest kilka dróg wyjścia, opisanych
w innym miejscu, które mogą tu znaleźć zastosowanie.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jako osoby pełnej energii,
młodej zdrowej i atrakcyjnej.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: “Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Dlaczego informacja, że nasz umysł może równie dobrze wpędzić nas w chorobę jak i z niej
wyprowadzić, ma być czymś zaskakującym?
Czy nie powinniśmy się uczyć tego wraz z podstawami czytania, pisania i rachunków?
Tak, oczywiście powinniśmy uczyć nasze dzieci podzielić dziewięć cukierków pomiędzy
trójkę maluchów. Ale powinniśmy także uczyć je jak wnikać w świat wyobraźni, by dokonać
korekt w świecie fizycznym – na przykład, jak uwolnić się od bólu brzucha po zjedzeniu zbyt
wielu cukierków.
Niektórzy mają obiekcje wobec tego typu leczniczych oddziaływań na innych ludzi,
zarzucając im nieuprawnione wkraczanie w cudzą prywatność. Oskarża się też ludzi
praktykujących metodę Silvy o uniemożliwienie innym wypracowania sobie własnej karmy
(kosmiczna, boska zasada sprawiedliwości). Albo sądzą, że Bóg nie życzy sobie naszych
interwencji.
Jeżeli chodzi o karmę, to w moim przekonaniu odnosi się ona do zła, które wyrządzamy w
życiu i kary, którą za nie ponosimy. Wiele wschodnich filozofii poucza, że karma przenosi się
z jednego wcielenia w następne. Ja wierzę, że kara ma sens tylko wtedy, kiedy wiemy, (lub
zostanie nam uświadomione) jakie zło wyrządziliśmy. Celem jej powinno być umożliwienie
nam poprawy i nauczanie nas jak unikać popełniania tych samych błędów. Kara za
wykroczenia, których nie jesteśmy świadomi, nie ma sensu i pozostaje bez wpływu. W
metodzie Silvy usiłuję uświadomić ludziom zależność przyczynowo-skutkową pomiędzy ich
myśleniem i tym, co spotyka ich w życiu tak, aby zrozumieli co muszą zmienić dla
osiągnięcia doskonałego zdrowia, pomyślności i szczęścia.
Jeżeli zaś chodzi o ingerowanie w wyroki Boże, to twierdzę, że gdyby Bóg nie chciał byśmy
działali, to wszelkie nasze działania i wysiłki pozostałyby bezskuteczne. Ale tak nie Jest.
Zatem, możliwość, że Bóg nie życzy sobie naszych interwencji nie zwalnia nas z powinności
prób przeciwdziałania problemom.
Potrzebujemy wzajemnej pomocy. Nawet żyjące według praw dżungli zwierzęta przychodzą
sobie z pomocą. My mamy pogotowia ratunkowe, ostre dyżury, szpitale, pielęgniarki,
personel pomocniczy i lekarski, specjalistów i uzdrawiaczy wszelkiego rodzaju, włącznie z
tymi, których oddziaływania lecznicze mają charakter duchowy. Mój punkt widzenia jest
następujący: rozwinięcie ukrytych w każdym człowieku zdolności do mentalnych
oddziaływań leczniczych i używanie ich kiedy tylko zachodzi potrzeba. Jest naszą
powinnością. Wierzę, że nasza obecność na Ziemi ma swój cel: pomagać w ciągłości
tworzenia.
Jeżeli mamy pomagać w tworzeniu, nie wolno nam niszczyć. Mamy stanowić część
rozwiązania, a nie problemu. Musimy pouczać, że tworzenie jest dobrem, a niszczenie złem.
Gdyby misją naszą było niszczenie tej planety, formuła ta uległaby odwróceniu. W dobre
samopoczucie wprawiałoby nas obalenie i wysadzenie w powietrze wszystkiego dookoła, a
wznoszenie, ulepszanie i wynalazczość byłyby źródłem przygnębienia.
Przeżycie ludzkości zależy od zachowania naszego kontaktu z Bogiem – i to nie przez nasze
dało, lecz umysł. Musimy nauczyć się pełnego wykorzystywania danych nam przez Boga
umysłów.
Umysł Jest czującym narzędziem ludzkiej inteligencji. Wiemy, że może ona funkcjonować w
fizycznym oddaleniu od mózgu, a świadomość nasza nie jest ograniczona barierami czasu i
przestrzeni.
1. Zamknij oczy. Zwróć Je w górę pod kątem ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
3. Gdy doliczysz do 1, stwórz i zatrzymaj w wyobraźni obraz siebie jaka osoby pełnej energii,
młodej, zdrowej i atrakcyjnej.
c. Wyobraź sobie, 'że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, kiwacie sobie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre
samopoczucie po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij liczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: “Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Kontrolujesz swój stan alfa. Używasz go, aby pomagać sobie i innym. Decydujesz się pomóc
swemu bratu, cierpiącemu na kamienie żółciowe. Wprawdzie mieszka on setki kilometrów z
dala od dębie, lecz wchodzisz w stan alfa, wyobrażasz go sobie, wywołujesz obraz kamieni w
jego woreczku żółciowym. Wyczuwasz dwa kamienie. Miażdżysz je w palcach. Kończysz
sesję alfa.
Następnego dnia dzwoni telefon. Brat mówi: “Chciałem ci tylko powiedzieć, że “urodziłem"
dziś rano kamień żołdowy, nareszcie będzie z tym koniec".
“Być może", odpowiadasz, “ale wydaje mi się, że miałeś dwa i czeka cię Jeszcze jedna
nieprzyjemność'.
Czy możesz sobie wyobrazić rozpierającą cię dumę? Zrobiłeś nadludzki użytek ze swego
umysłu! Jesteś do tego zdolny! Wiesz teraz więcej o sobie.
Najpierw nachodzi cię chęć dowiedzenia się czegoś więcej o twoim bracie. Następnie
aktywizujesz większe zasoby swego umysłu. Uświadamiasz sobie to, czego chciałeś się
dowiedzieć. Przetwarzasz to w obrazy myślowe, słowa i uczucia. Wytwarzasz w umyśle
obraz dwóch kamieni żółciowych. Jasnosłyszący mógłby usłyszeć w myślach odpowiedź.
Jasnoczujący mógłby poczuć informację w umyśle. Ale to nie zmyśl wzroku, słuchu czy
dotyku gromadzi te informacje. Dokonuje tego umysł.
Umysł to także wszystkie zmysły. Mówiąc wszystkie, mam na myśli nie tylko te pięć
zmysłów, które umiemy natychmiast wyliczyć, lecz także wiele innych systemów
sensorycznych, których do tej pory jeszcze sobie nie uświadomiliśmy, nie mówiąc już o ich
nazwaniu. Osoba Jasnowidząca może używać wszystkich zmysłów subiektywnych. Bycie
jasnowidzem oznacza korzystanie z operacji pozazmy-slowej (ESP – Extra Sensory
Perception). W metodzie Silvy powiadamy, że ESP to skrót od Effective Sensory Projection –
Efektywna Projekcja Świadomości.
Uważamy, że w ESP nie ma nic “extra". Wszyscy to mamy. Nie jest także pozazmysłowa,
ponieważ ze zmysłów korzysta. Wyczuwając informację z wymiaru subiektywnego
korzystamy z tego, co zwie się ogólnym ESP czyli z kombinacji wszystkich zmysłów. Jeżeli
będziesz polegać tylko na jednym ze swoich zmysłów, wyobrażenie sobie lub wczucie się w
problem, na którym się skupiasz, będzie znacznie trudniejsze.
Umiejętność wchodzenia w stan alfa i korzystania z obu półkul mózgu stawia cię w czołówce
rozwijającej się ludzkości. Oznacza to, że wyprzedziłeś większość ludzi. Większość po prostu
gubi się w dumie. Wyprzedzając większość, wyróżniasz się. Wielu z nas woli się nie
wyróżniać, ponieważ wyróżniające się jednostki są często wyobcowane, noszą piętno
odmienności. Za ludzi odmiennych uważano wielu geniuszy.
W istocie rzeczy, umiejętność korzystania z ESP niczym cię nie wyróżnia. Wszyscy mają taką
możliwość. Jesteś jednym z miliardów osobników posiadających tę zdolność. To, co cię
wyróżnia, to fakt że umiesz ją kontrolować i wykorzystywać do rozwiązywania problemów.
To rzeczywiście cię wyróżnia. Jeżeli wyróżnianie się wprawia de w zakłopotanie – nie
opowiadaj innym o tym, co robisz. Nie chwal się, w Jaki sposób pozbywasz się bólu w
okamgnieniu lub jak szybko uporałeś się z dolegliwościami górnych dróg oddechowych.
Zachowaj to dla siebie. Jeżeli ktoś zapyta de, jak sobie poradziłeś, powiedz mu by przeczytał
naszą książkę lub wzdął udział w kursie metody Silvy. Nie przechwalaj się, że pomogłeś
komuś pozbyć się przypadłości zdrowotnych. Niech wystarczy ci zadowolenie z udziału w
procesie tworzenia.
1. Zamknij oczy. Zwróć je w górę pod katon ok. 20 stopni w kierunku linii brwi.
b. Gdy zaczniesz myśleć intensywnie na temat jakiejś konkretnej osoby, wyobraź sobie tą
osobę.
c. Wyobraź sobie, że wzajemnie sobie przebaczacie. Wyobraź sobie, że ściskacie się lub
podajecie sobie ręce, kiwacie głowami na znak wzajemnej zgody. Miej dobre samopoczucie
po tym wyobrażeniu.
5. Potem powiedz w myśli: “Teraz policzę od 1 do 5. Gdy doliczę do 5, otworzę oczy, poczuję
się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
6. Rozpocznij Uczenie. Gdy doliczysz do 3, powtórz w myśli: “Gdy doliczę do 5, otworzę oczy,
poczuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio"
7. Na 5 otwórz oczy i jeszcze raz powtórz w myśli: “Jestem całkowicie przebudzony, czuję się
doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż poprzednio".
Gratulacje! Jeszcze jeden dzień! Ukończysz kurs i będziesz mógł w pełni wykorzystać
dostarczone ci przez metodę Silvy środki, aby pomagać sobie, swoim bliskim i przyjaciołom.
Czy zdrowiej jest dryfować w życiu bez określonego celu i sensu, czy też raczej nadać mu
sens, stawiać sobie cele, osiągnąć je i przechodzić do następnych?
Doświadczenie poucza, że ludzie dryfujący w życiu mniej się nim interesują, ich wola życia
jest słabsza, a zatem łatwiej ulegają zniechęceniu, przygnębieniu i częściej czują się
nieszczęśliwi niż ci, którzy swe życie podporządkowują pewnym celom. Często szukają
ucieczki od życia, najczęściej w butelce, aż wreszcie udaje im się uciec w sposób
nieodwracalny. Ten, kto ma poczucie celu w życiu, ma więcej energii, zacięcia, entuzjazmu i
Jest zdrowszy. Nie jest ważne, jaki to cel, tak długo, jak podążamy ku niemu z cierpliwością i
uporem. Dobrze Jest, od czasu do czasu, przypomnieć sobie jaki to właśnie cel nam w życiu
przyświeca.
Kiedy człowiek nauczony posługiwania się prawą półkulą mózgową analizuje rozwój
wydarzeń na świecie, stwierdza, że w wielu dziedzinach ludzkość wydaje się zatracać
poczucie wartości. Działamy tak, jakby zesłano nas na tę planetę w celu spędzenia urlopu.
Zachowujemy się, Jak w czasie nieustającej przerwy na herbatę.
Podobnie, chęć bycia zdrowym i uniknięcia bólu oraz niewygód, zapewnia nam dobra
kondycję dla wykonywania wartościowej pracy. Chęć bogacenia się nie jest sprzeczna z
celem, jakim jest naprawianie problemów. Który z aspektów tworzenia jest twoją
specjalnością? Czy koncentrujesz się na osiąganiu celu? Odpowiedź na takie pytania możesz
uzyskać ze stanu alfa:
5. Zakończ sesję alfa zastanów się trochę nad ideą, która wyłoniła się w Jej toku.
To, o czym marzyłeś może być bliższe temu, co powinieneś robić niż to, co robisz teraz.
Jeżeli zajmujesz się nie tym, czym powinieneś, praca wydaje ci się nudna, nie
satysfakcjonująca i nie dająca uczucia spełnienia. To wszystko jest źródłem stresu, który
może zagrozić twemu zdrowiu, a w najlepszym przypadku oznacza, że nie jesteś energiczny,
tryskający życiem i atrakcyjny dla innych ludzi, jakim mógłbyś być.
To jest ostatni dzień ćwiczeń. Znasz już procedurę. Licz od 10 do 1. Gratulacje! Ukończyłeś
kurs. Od tej chwili jesteś gotów do stosowania standardowej metody odliczania od 5 do 1 dla
osiągnięcia stanu alfa.
Zapewne w osobowości tego dziecka było coś, co wymagało miłości. Przybycie babci
oznaczało wyzdrowienie.
W 1959 roku na lamy gazet trafiło dwóch kardiologów, którzy ogłosili, że istnieją w zasadzie
dwa rodzaje ludzi – charakteryzujące się różną podatnością na zawał serca. Typ A to ludzie
niecierpliwi, ambitni, ostro konkurujący i skłonni do gniewu. Typ B to ludzie bardziej
rozluźnieni, lżej traktujący rzeczywistość. Nie trzeba dodawać, że większe
prawdopodobieństwo znalezienia się w klinice kardiologicznej przynależy do typu A.
Kontynuowana analiza osobowości typu A wyodrębniła jeszcze cechę wyróżniającą ten typ
człowieka – wrogość. W istocie, cynizm, brak zaufania do ludzkiej natury i pogardę dla
motywów ludzkiego postępowania uznano za cechy kluczowe w osobowości typu A.
To, jakim jesteś człowiekiem, ma wpływ na twoje zdrowie. Czy jesteś zdolny do twórczych
działań w “drużynie" Stwórcy? Czy potrafisz harmonijnie współpracować z bliźnimi? Jeżeli
odpowiedź brzmi “nie" lub nawet tylko “być może", to nie ulega wątpliwości, że potrzebujesz
użyć swego stanu alfa, aby zaprogramować sobie bardziej pozytywny stosunek do innych
ludzi.
Oto kilka oświadczeń, jakie powinieneś sobie złożyć, aby obrócić cynizm i wrogość w
zaufanie i współpracę:
Za tymi słowami kryje się inny jeszcze, podświadomy program. Potwierdzając codziennie te
oświadczenia w stanie alfa mówisz: “Czuję się doskonale, w doskonałym zdrowiu, lepiej niż
poprzednio".
Człowiek apatyczny, który zrezygnowany powiada: “Jestem jaki jestem" może w ten sposób
wydawać na siebie wyrok śmierci. Ukończywszy ten kurs, wiesz już jak zmienić wszystko
wokół.
SPOKÓJ UMYSŁU
Zdecyduj się wejść w stan alfa, zaprogramuj w sobie pozytywne zmiany i żyj dłużej.
Odgryziony ogon salamandry odrasta. Ludzie nie rozwinęli jeszcze zdolności odtwarzania
organów i kończyn. Wiele musimy się nauczyć o kontrolowaniu swego ciała. Lecz wiemy
już, że mamy zdolność powstrzymywania rozrostu nowotworów i pozbywania się chorób
przez eliminację myślenia o konfliktach, uprzedzeniach i depresji. Jeżeli myśli takie odchodzą
same, możemy usunąć je myśląc o przebaczeniu i miłości. Odkryjemy wtedy spokój umysłu.
Kiedy dokonasz tego odkrycia, poczujesz różnicę każdą komórką swego ciała. To tak, jak
gdyby ciemne chmury rozstąpiły się i ponownie zaświeciło jasne słońce. Przywrócony zostaje
klimat sprzyjający zdrowemu wzrostowi.
Teilhard de Chardin napisał: “Kiedyś, kiedy opanujemy już wiatry, fale, przypływy i silę
ciążenia, zaprzęgniemy do pracy dla Boga energię miłości. Wtedy, po raz drugi w swojej
historii, ludzkość odkryje ogień". Lekarze widzą w poczekalniach czekające choroby, a nie
chorych mężczyzn, kobiety i dzieci. W jaki sposób mogą pokochać choroby? Ci lekarze w
swej pracy przypominają bardziej mechaników niż ludzi miłujących bliźniego.
Ty i twoja rodzina musicie dostarczać miłości i wyrozumienia niezbędnych w pielęgnowaniu
ludzkiego życia. Musicie dostarczać miłości, przebaczenia, radości, śmiechu, muzyki, nadziei
i modlitwy, tak niezbędnych umysłowi zdolnemu do uzdrawiania. Jeżeli tego dopełnicie,
będziecie świadkami cudownych uzdrowień.
• Ulepszamy w tym procesie swoją osobowość, poprawiamy stan zdrowia i osiągamy spokój
umysłu.
• Znalazłeś cel w życiu. Poczucie tego celu i dążenie do jego realizacji wpłyną stabilizująco
na przebieg twego życia.
Wyobraź sobie, co by było, gdyby wszyscy ludzie na Ziemi używali obydwu półkul
mózgowych? Gdyby – na przykład – różnice i konflikty międzyludzkie (włączając w to głowy
państw) rozwiązywane były najpierw na poziomie subiektywnym. Coś w rodzaju dialogu
jednej nadświadomości z drugą nadświadomością nie w znaczeniu KTO ma rację, lecz CO
tworzy optymalną rację.
Wyobraź sobie geologów lub innych badaczy, którzy mogą intuicyjnie odkrywać położenie
zasobów energetycznych lub mineralnych. Wyobraź sobie dyrektorów wielkich
przedsiębiorstw, którzy mogą za pomocą intuicji podejmować kluczowe i prawidłowe
decyzje. Jak wyglądałaby służba zdrowia, gdy zadaniem lekarzy byłoby przede wszystkim
zapobieganie chorobom, a nie leczenie objawów. Wyobraź sobie lekarzy pomagających
pacjentom za pomocą leczniczych właściwości swoich umysłów, a nie tylko za pomocą
chemikaliów i proszków.
Myślę, że byłby to lepszy świat. Sądzę, że byłby to początek tworzenia naszego ziemskiego
raju. Użycie intuicji i uzyskanie przez to naszej świadomej przynależności do Wyższej
Inteligencji zastąpiłby katastroficzne wizje typu orwellowskiego Wielkiego Brata, w sensie
całkowitej kontroli rządu nad ludźmi.
W KIERUNKU NOWYCH GRANIC: PRZESTRZEŃ WEWNĘTRZNA
Badacze odrzucali lub ignorowali możliwości i siłę ludzkiego umysłu. Obecnie, pomimo
wielu dowodów i demonstrowanych efektów oddziaływania świadomości na materię, wielu z
nich, z uporem godnym lepszej sprawy, ciągle jeszcze trwa przy starych przekonaniach. Są
jednak badacze, którzy mają odwagę głosić nowe przekonania, nowy sposób rozumienia
świata utrzymując, że nasze istnienie jest czymś więcej niż przypadkowym wynikiem
“Wielkiego wybuchu" (big bang).
Ponieważ ocenia się, że tylko 10% ludzi na świecie Jest w stanie efektywnie używać obydwu
półkul mózgowych na poziomie świadomości wewnętrznej, wydaje się, że w tej chwili
ludzkość osiągnęła stan pewnej równowagi, czyli status quo. Analiza teorii dotyczącej
inteligenci zbiorowej (to co dr Sheldrake nazywa polem morfogenetycznym) sugeruje, że do
dalszej nauki konieczna jest “liczba" (lub masa) krytyczna", czyli najmniejsza możliwa liczba
zdolnych do funkcjonowania w tym stanie, która by pozwoliła na spowodowanie zmasowanej
zmiany Jakościowej w tym polu. W momencie osiągnięcia tej liczby podobne zmiany
jakościowe powinny nastąpić w świadomości u wszystkich ludzi na Ziemi. Ludzie w tym
momencie nabyliby po prostu umiejętności intuicyjnego “czucia", posiedliby wszystkie
związane z tym zdolności.
Nie wiemy Jeszcze, jaka liczba jest “masą krytyczną" dla rodzaju ludzkiego. Powinniśmy
jednak udostępnić trening intuicji jak największej liczbie ludzi, aby coraz większa część z
90% ludzi nieświadomych siły drzemiącej w ich prawej półkuli nauczyła się funkcjonowania
intuicyjnego, twórczego i parapsychicznego. Powinniśmy uczyć wszystkich aktualnych i
potencjalnych rodziców, aby mogli przekazać to swoim dzieciom. W momencie, gdy to
zostanie osiągnięte, większość ludzi przestawi się na myślenie “dwupółkulowe", intuicyjne.
Powinno się to spotkać z szerokim poparciem autorytetów religijnych i kościelnych.
Zmarnowaliśmy już prawie dwa tysiące lat ignorując nakaz Chrystusa, aby wejść do
Królestwa Niebieskiego i stać się prorokami i mędrcami, gdyż wtedy wszystko, co chcemy
osiągnąć, będzie nam udostępnione.
Nasz system szkolnictwa powinien aktywnie zainteresować się rozwojem prawej półkuli
mózgowej w procesach uczenia. Przez naukę funkcjonowania w stanie alfa uczniowie staną
się doskonale zrównoważeni w swoim myśleniu i będą mogli używać obydwu półkul dla
lepszej, szybszej nauki i rozwoju wrodzonych, genialnych zdolności rozwiązywania
problemów.
Muzyka i sztuka zostaną wtedy połączone z matematyką oraz innymi naukami ścisłymi i
staną się ich uzupełnieniem. Programy lekcyjne będą odzwierciedlały zdolności obydwu
półkul mózgowych. Kursy poprawy pamięci będą zawierały techniki wizualizacji i
wyobraźni. Nauka szybkiego czytania i szybkiego uczenia się zostanie wprowadzona na stale
do programów szkolnych.
Pozwólmy ponieść się jeszcze dalej naszej fantazji medycznej i wyobraźmy sobie, Jak będzie
wyglądało leczenie w świecie powszechnych zdolności parapsychicznych.
Dla lekarzy, stawianie diagnozy będzie łatwiejsze i bardziej precyzyjne. Będzie można
ominąć najdroższe i często ryzykowne badania pacjentów w momencie, gdy ich zdolności
intuicyjne zostaną uaktywnione w celu rozpoznania istoty problemu. Dzięki umiejętności
użycia całego mózgu lekarze przyszłości będą zdolni zastosować telepatię, hipnozę i
hipnoanalizę do rozpoznania umysłowej przyczyny problemu fizycznego.
Spójrzmy teraz na świat przyszłości z innej, praktycznej strony. Osoby prowadzące pojazdy
mechaniczne będą mogły użyć swoich zdolności prekognicji do przeniknięcia czasu i
przestrzeni. Pozwoli to na uniknięcie nieszczęśliwych wypadków. Ze względu na
uaktywnienie intuicji ludzie zaczną się poruszać i funkcjonować w sposób pozwalający na
uniknięcie niebezpieczeństwa. Silne programowanie chęci jak najzdrowszego przeżycia
wyrazi się, między innymi, w intuicyjnym porzuceniu takich nawyków jak palenie
papierosów, narkomanii, alkoholizmu, czy innych destrukcyjnych przyzwyczajeń. Nasze
długie życie będzie dodatkowo zagwarantowane przez wzmocniony system immunologiczny,
nasze naturalne skłonności do ćwiczeń fizycznych, intuicyjnie wzbudzony apetyt na zdrowe
jedzenie i zamiłowanie do przebywania na świeżym powietrzu, kąpieli i odpowiedniej ilości
snu.
Czy w związku z tym będziemy żyć wiecznie? Nie. Ale na pewno będzie to życie bez
słabości, bólu i starczych problemów ze zdrowiem.
W miarę jak będziemy uczyć się osiągania stanu alfa i używania w kontrolowany sposób
naszej prawej półkuli, zauważymy – poza poprawą zdrowia – również inne znaczące zmiany.
Nasze codzienne życie będzie znacznie odbiegało od naszych dzisiejszych, codziennych
przyzwyczajeń. Dyrektorzy przedsiębiorstw, zakładów, firm i biur będą wykorzystywali
swoje zdolności jasnowidzenia i telepatii do podejmowania prawidłowych decyzji
handlowych. Zmniejszy się ilość upadłości w interesach. Producenci i decydenci będą mogli
dokładnie ocenić zapotrzebowanie rynku, zatem na porządku dziennym będzie wprowadzanie
odpowiednich wyrobów, w odpowiednich miejscach, w odpowiednim czasie.
Kadry będą w stanie zatrudnić ludzi odpowiednich do danej pracy. Kontrola jakości będzie
się odbywać przez intuicyjne wykrywanie nieprawidłowości i komunikację subiektywną.
Dyrekcja i robotnicy w fabrykach będą w stanie żyć w zgodzie i w harmonii, dla
optymalnych, wspólnych korzyści. Banki będą mogły używać zdolności prekognicji do
podejmowania prawidłowych decyzji inwestycyjnych. Przemysłowcy będą mogli wyznaczyć
optymalny, chroniący środowisko, kierunek produkcji przeznaczonej do szerokiej
konsumpcji. Absolwenci studiów wyższych intuicyjnie będą wybierali zatrudnienie najlepiej
– w danym okresie życia i danym czasie – odpowiadające. Młodzież mniej będzie zwracała
uwagę na blichtr, splendor i sławę, a więcej na własny talent i produktywność.
Rolnicy i chłopi zajmujący się produkcją żywności dla ludzi użyją prekognicji wybierając
odpowiednie rasy bydła i najlepsze nasiona. Ich skupienie myślowe spowoduje, że praca
będzie się odbywała w większej harmonii z Matką Ziemią – będą siali i zbierali odpowiednie
zboża, w odpowiednim czasie, dobierali odpowiednie nawozy, zapewniali odpowiednie
magazyny, transport i dystrybucję.
Politycy i głowy państw staną się bardziej szczerzy i otwarci. Będą umieli przenieść się w
wyobraźni w przyszłość i przewidzieć zarówno potrzeby własnego narodu. Jak i działania
narodów sąsiadujących. Tworzące się konflikty będą odkrywane w zalążku zanim Jeszcze
nabiorą większych rozmiarów i rozwiązywane przy pomocy komunikacji subiektywnej. Ze
względu na wyeliminowanie elementu zaskoczenia i kryzysów spowodowanych brakiem
zaufania znikną wojny między narodami.
Ludzie staną się bardziej ludzcy. Będzie więcej poszanowania dla wszelkich form życia.
Ponieważ zmniejszy się egoizm, a zwiększy poczucie jedności, łatwiej będzie o szybkie
zrozumienie i szybsze przebaczanie. Nastanie pokój, zdrowie i szczęście na Ziemi.
Czy ten obraz, który przed chwilą namalowałem wydaje ci się wystarczającą nagrodą za
spędzenie codziennie kilku minut w celu nauczania się kontroli stanu alfa i wykorzystania go
w każdym, dowolnym, pożądanym przez ciebie celu?
POWRÓT DO ŹRÓDŁA
Gdy obserwuję wydarzenia na świecie mam często wrażenie, że ludzkość zbłądziła i znalazła
się na drodze do nikąd. Większość z nas tak głęboko weszła w materialny wymiar lewej
półkuli mózgowej, że nasza łączność z duchowym wymiarem naszej prawej półkuli została
prawie zapomniana. Być może, historia ludzkości, która zaczęła się od Adama i Ewy,
nauczyła nas takiej właśnie orientacji mózgu. Faktem jest, że jakkolwiek do tego doszło,
jesteśmy w tej chwili niewolnikami lewej półkuli mózgowej, głusi na głos Stwórcy wewnątrz
nas.
Stan alfa jest poziomem duchowym. Jest źródłem intuicji. Intuicja jest głosem Wyższej
Inteligencji. Mądrości wyższej niż nasza własna. Jest źródłem przebaczenia, miłości i
zaufania – wartości, których nauczał Chrystus. Jak jednak używać tych wartości, skoro nasze
życie zdominowane jest przez myślenie i działanie oparte na lewej półkuli mózgowej? Ten
brak zharmonizowania obydwu półkul powoduje koncentrację na odosobnieniu, konflikcie i
egoizmie.
Jezus nawoływał do szukania Królestwa Niebieskiego wewnątrz nas samych (w stanie alfa),
do działania zgodnie z prawami boskimi i do opiekowania się wszystkimi jego stworzeniu z
miłością, przebaczeniem i zaufaniem. Gdy to uczynimy, wszystko znajdzie się na swoim
miejscu. “I wszystko inne zostanie Ci oddane". Przede wszystkim, otrzymamy zdrowie,
ponieważ stan alfa jest naszym kontaktem z bogiem.
Czy możesz sobie wyobrazić, co by było, gdyby ludzkość od razu zrozumiała naukę
Chrystusa? Żylibyśmy w raju teraz. Nasze myślenie odbywałoby się przy częstotliwości fal
mózgu około dziesięciu cykli na sekundę i nie tylko byliśmy bliżej Boga, ale sami stalibyśmy
się Jego podobieństwem.
Czy jest już za późno? Na pewno nie. Każdy z nas ma klucz w swoim ręku. Użyj tego klucza,
a wszystko inne zostanie ci oddane.
Subiektywna komunikacja, jak się wydaje, działa łatwiej i szybciej, jeżeli jest stosowana do
wyeliminowania zachowań destrukcyjnych lub wręcz zagrażających życiu osoby, do której
jest kierowana, niż przy zastosowaniu jej w mniej istotnych sprawach. Neurony mózgu są
zaprogramowane na wiele różnych sposobów, ale nadrzędnym priorytetem Jest zachowanie
życia. Nawet obiektywny przekaz jest łatwo akceptowany, jeżeli dotyczy kwestii przeżycia.
Jeżeli zważysz, że w stanie alfa uaktywniasz prawą półkulę mózgu, która jest twoim
łącznikiem ze źródłem, to uświadamiasz sobie, że komunikat jest przekazywany przez twoje
Wyższe Ja i skierowany do Wyższego Ja odbiorcy. Czy neurony mózgowe mogą zignorować
taki przekaz?
Słusznym kierunkiem jest, z pewnością, chęć pozbycia się nałogu przez palacza.
Wiesz już jak zaprogramować siebie, aby wyzwolić się z nałogu palenia i wiesz, że do tej
procedury nie można nikogo przymusić. Każdy musi sam podjąć decyzję o rzuceniu
papierosów i mieć osobistą motywację do podejmowania kolejnych kroków w tym kierunku.
Objaśniłem Już jak korzystać z “filmów myślowych" w celu zwalczania własnych nałogów.
Natomiast do motywowania innych w tym kierunku idealnie nadaje się właśnie komunikacja
subiektywna. Procedura wygląda następująco:
Kluczem do sukcesu jest dobór słów użytych w punkcie trzecim procedury. Podsuwanie ich
przeze mnie byłoby niewłaściwe. Muszą one wypływać z twego szczerego przekonania. Twój
osobisty entuzjazm dla tego, co robisz dostarcza mocy “nadajnikowi", z którego korzystasz.
• “Jeżeli rzucisz palenie, będziesz żył dłużej. Wszyscy cię kochamy i chcemy, byś żył długo i
zdrowo."
• “Twojego oddechu nie będzie już czuć papierosami – bezpośrednia korzyść dla mnie.
Będziesz mógł lepiej doceniać uroki stołu, w miarę jak powracać d będzie zmysł smaku –
bezpośrednia korzyść dla ciebie."
• “Oszczędzisz mnóstwo pieniędzy. Nie będziesz też więcej wypalał dziur w ubraniach i
obiciach. Cała rodzina będzie się miała lepiej."
Wszystko to musisz przekazać w sposób ciepły i przyjazny. Ale, co będzie, jeżeli nie lubisz
tej osoby? jeżeli jest ona zmorą twego życia? Ten dźwięk, który właśnie usłyszałeś na linii
oznacza zerwanie połączenia. Wszelka niechęć, uprzedzenie, rywalizacja, czy inne uczucie
negatywne to seperacja. Jeżeli odseparujesz się od obiektu swoich działań w jakikolwiek
sposób, zerwiesz połączenie.
Musisz oczyścić przedpole. Zwie się to przebaczeniem. Wiesz już, że przebaczenie musi być
subiektywnie wzajemnie udzielone i przyjęte. Krok ten musi być pierwszą częścią waszej
wyimaginowanej konwersacji. Mógłby wyglądać następująco:
Następnie wyobraź sobie uścisk dłoni lub jakikolwiek inny symbol uwolnienia się od
nieporozumień z przeszłości, który wydaje ci się stosowny dla rodzaju łączących was
stosunków.
Każdy niepożądany nałóg lub nawyk – alkoholizm, przejadanie się, hazard, gryzienie
paznokci, skręcanie włosów – można zaatakować w ten sposób. Konwersacją subiektywną
zaszczep motywację do skończenia z nałogiem osobie, którą się zajmujesz. Tam, gdzie jest
wola pozbycia się nałogu, znajdzie się też i sposób.
Pan J.A. w latach 1961-1981 przebywał częściej w więzieniu niż na wolności. Od 1966 roku
był uzależniony od heroiny.
“Próbowałem wszystkiego", napisał, “od psychoterapii indywidualnej do grupowej, grup
spotkaniowych i ponownie poradnictwa indywidualnego, zarówno w więzieniu jak i na
wolności. Żadna z tych rzeczy nie pomogła mi w najmniejszym nawet stopniu. Przybyło mi
nieco wiedzy o samym sobie, ale uzależnienie pozostało."
W końcu pan JA. udał się na kurs metody Silvy. Kilka tygodni później napisał:
“Dopiero w tym miesiącu ujrzałem cień nadziei na uwolnienie się od swojej choroby. Od
pierwszego weekendu nie czułem najmniejszej potrzeby sięgnięcia po heroinę, czy jakiś inny
środek uzależniający. Możesz powiedzieć, że za wcześnie na wychwalanie tego programu,
skoro minęło dopiero kilka tygodni. Gdyby S jednak żył tak Jak ja w cieniu samozagłady
przez lat piętnaście i przeszedł wszystkie okropności i cały ból jaki sobie zadawałem, nie
musiałbyś czekać rok lub dwa, żeby wiedzieć czy coś działa czy nie. Postanowiłem uczynić
swoją powinnością mówienie o metodzie Silvy wszystkim narkomanom i innym ludziom
potrzebującym pomocy, a gotowym słuchać. Wiem, że to jest to, czego potrzebuję, żeby
ocalić życie, i że może to ocalić innych, mnie podobnych/'
W przypadku uzależnień nie ma prostych odpowiedzi. Jest wszakże jedna prawda, od której
nie ma wyjątków: zmień swoje myślenie, a inaczej ukształtujesz własną rzeczywistość. Pan
JA. zaczął myśleć o sobie inaczej pod wpływem treningu metody Silvy. Kształtowana przez
niego rzeczywistość też uległa zmianie.
Trening metody Silvy może doprowadzić do zmiany myślenia, tak jak siato się to w
przypadku pana J.A. Podobny efekt może mieć komunikacja subiektywna z osobą
uzależnioną ze strony kogoś, kto szczerze chce jej pomóc. Celem takiej komunikacji powinno
być wywoływanie zmiany myślenia do szukania pomocy. Forma tej komunikacji powinna
być świadomie podporządkowana fundamentalnym wymaganiom skutecznej komunikacji
prawopółkulowej. Nie muszę dodawać, że pomniejsze nawykł, nie mające związku z
substancjami
Jeżeli trapią cię bóle głowy jako następstwo napięcia nerwowego, możesz korzystać z dobrym
skutkiem z rozlicznych tabletek od bólu głowy, dostępnych bez recepty w aptekach. Miliony
ludzi tak robi. Ale wiele osób zażywając regularnie aspirynę nabawia się nowego problemu.
Tym razem z żołądkiem. Aspiryna dzida żrąco na śluzówkę żołądka. Nadżerki mogą dawać
początek owrzodzeniom. Inne rodzaje tabletek od bólu głowy mogą uszkadzać wątrobę lub
nerki.
Kiedyś jesteś przygnębiony, możesz sięgnąć po środki pobudzające. Podenerwowany, sięgasz
po środki uspokajające. Jeżeli nie możesz spać, znajdziesz tabletki i na to. Ocenia się, że w
USA cierpi na bezsenność ponad 25 milionów ludzi, a środków nasennych wydawanych z
przepisu lekarza, sprzedaje się ponad 100 milionów dolarów rocznie. Na sympozjum
poświęconym zaburzeniom snu, które odbyło się w Nowym Jorku w 1976 roku, lekarze
stwierdzili, że większość tych recept to wyrzucone pieniądze, a wiele z zapisywanych leków
w istocie powodowało bezsenność zamiast ją leczyć.
Lekarze z Kliniki Zaburzeń Snu Uniwersytetu w Stanford donieśli, że około 40% osób
narzekających na bezsenność nie mogło spać, ponieważ uległo uzależnieniu od środków,
którymi usiłowało się leczyć. Po stopniowym odstawieniu tych leków pacjenci ci spali około
20% dłużej, a wielu pozbyło się całkowicie zaburzeń snu.
Aby pozbyć się kłopotów z bólem głowy na tle nerwowym, należy zastosować następującą
procedurę:
2. Uświadom sobie problem mówiąc w myślach: “Mam ból głowy. Nie chcę mieć bólu
głowy".
3. Potwierdź w myśli rozwiązanie mówiąc: “Zakończę sesję, doliczę do pięciu, otworzę oczy,
ból głowy ustąpi, poczuję się świetnie."
4. Wywołaj obraz siebie samego, jakbyś przeglądał się w pełnowy-miarowym lustrze. Boli cię
głowa. Wyglądasz jak ktoś, kogo boli głowa. Przesuń obraz nieco w lewo – ból stopniowo
ustępuje. Ponownie przesuń obraz w lewo. Wyobraź sobie samego siebie wolnego od bólu.
Kolejnym przykładem niech będzie osłabienie. Zastosuj taką samą formułę podstawową:
4. Wywołaj obraz siebie osłabionego. Przesuń obraz w lewo i wyobraź sobie jak się ożywiasz.
Przesuń obraz ponownie w lewo i wyobraź sobie, że jesteś aktywny i dynamiczny.
Inną okazją zastosowania tej formuły są chwile przygnębienia. Oto pięć kroków, które należy
wykonać, aby pozbyć się niepożądanego stanu.
2. “Czuję się przygnębiony i zniechęcony. Nie chcę pozostawać w tym stanie. Potrzebuję
entuzjazmu, energii i optymizmu."
3. “Kiedy otworzę oczy, doliczę do pięciu, nie będę już przygnębiony. Świat będzie leżał u
moich stóp."
4. Wywołaj obraz siebie w obecnym stanie. Przesuń obraz nieco w lewo i wyobraź sobie, że
jesteś nieco żwawszy". Znów przesuń obraz nieco w lewo i wywołaj obraz siebie
wyprostowanego, z podniesioną głową, ożywionego i chętnego do działania.
5. “Kiedy otworzę oczy, doliczę do 5, będę się czuł doskonale." Powtórz to doliczając do
trzech i na zakończenie odliczania.
Depresja jest poważnym problemem, który może prowadzić do całkowitego zamknięcia się w
sobie, a nawet do samobójstwa. Im depresja jest głębsza, tym głębszy stan alfa jest konieczny
do jej zwalczania. Należy również stosować bardziej pozytywne techniki programowania i
używać ich częściej. Co więcej, w przypadku depresji konieczne jest zastosowanie zarówno
technik obiektywnych jak i subiektywnych.
Oto niektóre działania, które mogą być pomocne, w podziale na obie kategorie.
Podejście obiektywne
1. Udaj się do swego lekarza, który może d przepisać stosowne leki i odpowiednie
uzupełnienie diety.
Podejście subiektywne
1. Wejdź w stan alfa i przemyśl swój problem. Odkryj przyczynę swojej depresji.
3. Wieczorem, przed zaśnięciem, wejdź w stan alfa, doz kciuk i trzy palce Jednej z rąk i
powiedz sobie: “Przez cały jutrzejszy dzień będę w dobrym nastroju."
4. Kiedy czujesz się fizycznie wyczerpany, dobrze jest dać coś z siebie. Brzmi to jak
sprzeczność, ale w sferze subiektywnej zależności wyglądają często odwrotnie niż w sferze
obiektywnej. W tej pierwszej, im więcej dajesz z siebie, tym więcej otrzymujesz. Pomagając
innym pomagasz też sobie.
Aby pokonać depresję zaangażuj się we wspólną z innymi ludźmi działalność, nawet jeżeli
oznacza to zgłoszenie się na ochotnika, bez wynagrodzenia. Oddając się pożytecznej,
twórczej działalności, która pomaga ulepszać ten świat, nadajesz swemu światu Jaśniejsze
barwy.
BÓLE KRĘGOSŁUPA
Lekarze często czują się sfrustrowani z powodu opornych na leczenie schorzeń kręgosłupa.
Oto charakterystyczny przykład – przypadek Barbary G. Parker z Oklahoma City:
“W końcu sierpnia 1983 roku udałam się do kręgarza, ponieważ wyczerpałam wszystkie inne
możliwości. Przez dwa lata nikt nie potrafił mi pomóc. Lekarze bądź kładli mnie do łóżka,
bądź dawali mi kule wraz ze środkami przeciwbólowymi, a ja miałam wciąż te same
problemy: ból w prawym biodrze i barku, bóle głowy, bóle karku i bezsenność. Kręgarz zlecił
prześwietlenie, na podstawie którego stwierdził degenerację dysków, brak wygięcia odcinka
szyjnego, rotacyjne przemieszczenie kręgów szyjnych, wygięcie odcinka piersiowego.
Mówiąc prostym językiem, spłaszczenie dysków w dolnej części kręgosłupa powodowało
ucisk na włókna nerwowe, wywołując bóle nogi. Po dwóch miesiącach terapii kręgarz
zasugerował mi udział w kursie metody Silvy. Sam ukończył taki kurs kilka lat temu i miał
nadzieję, że to mi pomoże.
Cóż miał absolutną rację! Nasz instruktor przekazał mi kilka doskonałych sugestii, w jaki
sposób wyobrażać sobie zdrowy kręgosłup. Wchodziłam w stan alfa i programowałam się
trzy razy dziennie. Mój stan zaczął się poprawiać. W treningu metody Silvy uczestniczyłam w
listopadzie. Wykonane w styczniu prześwietlenie wykazało, że zaciśnięty dysk powrócił do
normalnej postaci. Mogę już spać normalnie i czuję się znacznie lepiej..."
Jakich wyobrażeń i wizualizacji mogła używać Barbara Parker, aby pomóc swemu doktorowi
w udzieleniu jej pomocy? Ogólna odpowiedź brzmi: myślowych obrazów swego ciała w
idealnej kondycji. Wyjaśnienie szczegółowe: wyobrażeń powrotu do normalnych kształtów
dysku powodującego dolegliwości.
Przypomina mi się tzw. technika Alexandra, którą wynalazł australijski aktor F. Matthias
Aleksander w roku 1894. W czasie spektakli zdarzały mu się chwile utraty głosu. Odkrył
wtedy, że wysiłkiem umysłowym i fizycznym może tak zmienić wzajemne położenie głowy i
szyi, by głos odzyskać. Później stwierdzi! też, że koncentrując się psychicznie i fizycznie na
zmianie podstawy u innych ludzi może uwalniać ich od wielu poważnych dolegliwości.
Techniki Alexandra naucza się obecnie na kilku kontynentach. Psychiczna składowa tej
techniki zawiera wyobrażenie sobie wydłużonej, rozciągniętej szyi i głowy unoszącej się do
góry tak, aby plecy mogły się wydłużyć i poszerzyć. Zatrzymując ten obraz w myślach i
wypowiadając w nich stosowne słowa sprawia się, że ciało posłusznie czyni to samo.
Jeżeli masz dolegliwości związane z kręgosłupem, wejdź w stan alfa i wyobraź sobie, jak
następuje znikanie dolegliwości. Użyj w tym procesie cole] swojej wiedzy o schorzeniu.
Jeżeli lekarze powiedzieli ci, że przyczyną jest zaciskanie dysku, jak w przypadku Barbary
Paker, wyobraź sobie rozstępujące się kręgi i dysk powracający do pierwotnego kształtu.
Wyobraź sobie, że to ty sam rozciągasz te kręgi.
Specjalista powinien też dokonać w swojej wyobraźni korekty kręgosłupa w sposób zbliżony
do tego, w Jaki robi się to na stole operacyjnym. Natomiast wszystko, czego ty potrzebujesz,
to wyobrazić sobie usuwanie schorzenia w taki sposób, w jaki umiesz to sobie wyobrazić.
Twoje neurony mózgowe będą wiedziały o co chodzi.
2. Wywołaj własny obraz na wprost siebie. Wyczuj wnętrze swego ciała, aż do kręgosłupa i
wywołaj obraz jego nieprawidłowości.
3. Wyobraź sobie, jak je usuwasz – rozciągając kręgi, wzmacniając dyski – robiąc to, co
konieczne.
4. Przesuń obraz w lewo, wyobraź sobie, jak kuracja zaczyna przynosić efekty.
5. Ponownie przesuń obraz nieco w lewo. Wyobraź sobie, że powróciłeś do idealnego stanu.
6. Zakończ sesję.
KAMIENIE NERKOWE I ŻÓŁCIOWE
Jeżeli w twojej nerce jest kamień, w Jaki sposób masz go sobie wyobrazić? To Jest zupełnie
nieistotne. Wywołaj obraz chorej nerki. Wyobraź sobie, jak mógłby wyglądać kamień
nerkowy. Pozbądź się go. Zakończ sesję.
W Jaki, konkretnie, sposób mógłbyś się pozbyć kamienia? możesz zetrzeć go w palcach na
proszek i wyobrazić sobie Jak rozpuszcza się w moczu. Możesz użyć promienia lasera i
wyobrazić sobie, Jak rozbiją kamień. Jeżeli masz być poddany leczeniu ultradźwiękami,
wyobraź sobie. Jak drgania wysokiej częstotliwości powodują rozpad kamienia, a jego
sproszkowane resztki rozpuszczają się w moczu i są wydalane z organizmu.
2. Wywołaj własny obraz na wprost siebie. Wywołaj obraz kamieni w tej okolicy ciała, w
której się znajdują. Wyobraź sobie jak miażdżysz je palcami.
4. Przesuń obraz ponownie nieco w lewo i wyobraź sobie, że nie ma już śladu kamieni. Twoje
narządy wewnętrzne są w idealnym stanie.
Podstawowa procedura jest zawsze taka sama. Wchodzisz w stan alfa. Identyfikujesz problem
wizualizując go. Wywołujesz trzy kolejne obrazy. W ostatnim obrazie jesteś wolny od
wszelkich dolegliwości.
Kończysz sesję.
• Możesz sam ustalić inną niż podejrzewana, przyczynę choroby. Jeżeli oddziaływanie
dotyczy osób trzecich, zastosuj procedurę subiektywnego przebaczania.
• Możesz wyobrazić sobie podróż w głąb własnego ciała lub wywołać obraz własnej osoby na
wprost siebie.
• Możesz w myślach dołączyć werbalne potwierdzenie, że jesteś zdrowy i czujesz się coraz
lepiej.
Jeżeli już mowa o czasie, to optymalny czas trwania sesji wynosi piętnaście minut, z których
większość powinna być poświęcona procesowi usuwania dolegliwości i wyobrażeniom
właściwego rozwiązania.
CHOROBY NIEZNANEGO POCHODZENIA
Jak zaradzić problemowi, który jest tak skomplikowany lub mało zrozumiały, że jego
wizualizacja staje się trudna lub wręcz niemożliwa?
Pan A. J. przez 18 lat dotknięty był obustronnym porażeniem. Jedna strona ciała
sparaliżowana była całkowicie, druga w 8 procentach. Lekarze powiedzieli mu, że cierpi na
stwardnienie rozsiane (SM), nieuleczalną, postępującą chorobę, która w ciągu kilku lat
pozbawi go życia. Zdecydował się zapisać na kurs metody Silvy. Już pierwszego dnia
treningu we wchodzeniu w stan alfa zauważył, że w jednym z palców wraca mu czucie. W
połowie kursu odczuł chęć odstawania leków. Pod koniec kursu wróciła mu całkowicie
zdolność władania lewym ramieniem.
Wtedy ustanowił kolejny cel – przywrócić sobie zdolność chodzenia i pokonywania schodów.
Ponownie wywoływał “filmy myślowe" wyobrażając sobie, jak wchodzi po schodach na
miejscowy stadion sportowy. Czternaście miesięcy po ukończeniu treningu metody Silvy
wszedł na stadion tymi właśnie schodami.
Wielu innych chorych na SM pomogło sobie w stanie alfa odwrócić lub przynajmniej
zatrzymać postęp choroby. Ale stosowanie myślowych obrazów zaburzeń fizjologicznych
związanych z tą chorobą nie jest konieczne. Bardzo niewiele o niej wiemy, a to, co wiemy jest
zbyt skomplikowane, by ktoś nie zaznajomiony zawodowo z chorobą, mógł sobie to
wyobrazić. Łatwo jest wyobrazić sobie plamy na płucach i proces ich wymazywania; potem
wyobrazić sobie czyste, zdrowe płuca i pozbyć się w ten sposób kaszlu. Łatwo jest wyobrazić
sobie jasne plamki lub wysepki na trzustce, przerzedzić je i znormalizować w ten sposób
hipoglikemię. Łatwo jest wyobrazić sobie uszkodzenie śluzówki żołądka, następnie
wizualizować jej naprawę i zwalczyć w ten sposób problem owrzodzenia. Lecz jest wiele
chorób, takich jak SM, w których wizualizacja problemu nie jest łatwa. W takich
przypadkach, należy stosować procedurę wybraną przez pana A. J. – wyobrażać sobie cel.
Ogólnie rzecz biorąc, celem jest powrót do normalnego życia, osiągany przez pozbycie się
barier stawianych przez chorobę. Zatem, zamiast wyobrażać sobie naprawę uszkodzeń
spowodowanych przez chorobę w organizmie, wyobrażaj sobie, że wstajesz z łóżka,
wyglądasz i czujesz się świetnie, ponownie cieszysz się życiem.
2. Wywołaj wprost przed sobą obraz własnej osoby borykającej się z dolegliwościami
sercowymi – może właśnie wszedłeś na górę po schodach i dopadły cię bóle w klatce
piersiowej. Wyobraź sobie, jak stoisz u szczytu schodów z ręką przyciśniętą do piersi.
Zachowaj ten obraz minutę lub dwie.
3. Przesuń obraz nieco w lewo (około piętnastu stopni) i wyobraź sobie zachodzącą poprawę.
Ponieważ poprawa zależy od usunięcia nagromadzonych na ściankach naczyń wapniejących
płytek, wyobraź sobie, jak one się rozpuszczają. Wyobraź sobie powodującą to zmianę
chemicznych procesów zachodzących we krwi lub też wyobrażoną szczotkę do czyszczenia
rur czy promień lasera, wykonujące tę pracę. Każdy sposób, w jaki zechcesz wyobrazić sobie
zachodzącą poprawę, jest dobry. Temu “naprawianiu" siebie poświęć dwanaście minut.
4. Ponownie przesuń obraz nieco w lewo (znowu około piętnaście stopni) i wyobraź sobie
swój układ krążenia funkcjonujący bez zarzutu i siebie wolnego od bólu w klatce piersiowej.
Wspinasz się na schody, biegasz, uprawiasz różne rodzaje aktywności fizycznej. Nie
doświadczasz żadnego bólu. Poświęć temu obrazowi minutę lub dwie.
Umysł wie, co powoduje podrażnienie twojej skóry. Umysł wie, co zatyka twoje zatoki.
Umysł wie, co powoduje twój kaszel. Umysł ci tego Jednak nie powie. Możesz wszakże
skłonić swój umysł do wyjawienia d przyczyn alergii. Oto kilka zalecanych sposobów
podejścia do tej sprawy.
a. Przyczyną jest jedna z kilku znanych nam substancji, które mogą wywoływać uczulenie.
b. Przyczyną Jest substancja nam nieznana. c. Przyczyną jest jakaś substancja albo coś
innego.
A. Jeżeli przyczyną jest jedna z kilku znanych nam potraw lub substancji, co wynika z czasu i
okoliczności pojawiania się uczulenia, to procedura wygląda w ten sposób:
2. Wywołaj na wprost siebie obraz swego lekarza lub. Jeśli wolisz, znanego chemika czy
innego naukowca, który jest dla ciebie autorytetem w tych sprawach.
3. Zapytaj tą osobę czy bardziej prawdopodobną przyczyną alergii jest pierwsza czy druga z
wymienionych przez ciebie w tym pytaniu potraw lub substancji.
4. Przenieś swoją uwagę z pytanego autorytetu na te dwie potrawy lub substancje. Odpowiedź
przyjdzie sama. Przyjmij ją do wiadomości.
Jeżeli nie wiesz, które potrawy lub substancje mogą być ewentualną przyczyną uczulenia,
sugieruję następującą procedurę:
2. Wywołaj na wprost siebie obraz osoby, która jest dla ciebie autorytetem w tych sprawach.
4. Odwróć swoją uwagę od osoby, którą pytałeś i zacznij poszukiwać przyczyn swego
uczulenia.
5. Odpowiedź nadejdzie. Zaakceptuj ją. Może nasuwać ci się kilka odpowiedzi, ale zazwyczaj
ta pierwsza jest najwyraźniejsza i właściwa.
C. Istnieje możliwość, że źródłem uczulenia nie jest żadna z potraw czy substancji
chemicznych. Na przykład pan V,M. od lat dostawał kataru, łzawienia i podrażnienia zatok,
za każdym razem kiedy wchodził do pokoju, w którym stały róże. Wreszcie udał się do
lekarza. Lekarz powiedział: “Ma pan tzw. gorączkę różaną – uczulenie na kwiat róży".
“Ale doktorze" – odpowiedział pan V.M. “To zdarza się nawet wtedy, kiedy wchodzę do
pokoju, w którym są plastikowe róże".
Po chwili namysłu lekarz oświadczył: “To problem emocjonalny". W jakiś czas później, pan
V.M. ukończył kurs metody Silvy. Postanowił zastosować stan alfa, aby cofnąć się w czasie i
stwierdzić, czy w jego życiu zaszło coś takiego, co może wytłumaczyć związek alergii z
różami. Wyobraził sobie, że stoi obok kalendarza i zapytał, kiedy zaczęły się jego kłopoty z
różami. Odwracał wstecz karty kalendarza, miesiąc po miesiącu, rok po roku. Kiedy dotarł do
lutego roku, w którym był czteroletnim dzieckiem, przed oczami jego pojawiły się obrazy.
Matka podchodzi otworzyć drzwi. Posłaniec dostarcza bukiet róż – prezent z okazji Dnia
Zakochanych. Matka wkłada róże do najlepszego wazonu, stawia je na pianinie i znika
ponownie w kuchni. V.M. nigdy jeszcze nie widział róż. Zafascynowany, podciąga stołek,
wdrapuje się na niego, zaczyna dotykać i wąchać piękne kwiaty. Znienacka zrzuca je na
podłogę. Trzask! Matka wbiega do pokoju, widzi, co się stało i zaczyna na niego krzyczeć.
Teraz w stanie alfa, pana V.M. ogarnęło dokładnie to samo uczucie, co wtedy. Lęk. Matka już
go nie kocha. Kto się nim zajmie? Nakarmi? Ubierze? Rozpłakał się. Łzy ciekły mu po
twarzy przez cały czas, kiedy matka zajęta była sprzątaniem rozbitego wazonu i układaniem
kwiatów w nowym. Wreszcie podeszła do niego. “Nie rób tego nigdy więcej" powiedziała,
pogłaskała go po głowie i pocałowała. Przestał płakać i na tym scena się urwała.
Wróciwszy w stan beta, pan V.M. pojął, co się wydarzyło. Kiedy miał cztery lata, matka była
jedynym zabezpieczeniem życiowym. Utrata jej miłości stanowiła zagrożenie życia. Całe to
wydarzenie zostało zapisane w tym sektorze mózgu, który steruje instynktem
samozachowawczym, pod hasłem “róże". Od tej pory, ilekroć stykał się z różami, nawet po
wielu latach, instynkt samozachowawczy podnosił alarm i neurony tego sektora mózgu
zaczynały działać. Możemy sobie wyobrazić taką rozmowę między nimi.
W ten sposób do oczu, nosa i całego układu związanego z płaczem wysyłany był sygnał do
działania, za każdym razem wzmacniając reakcję “alergiczną" jako mechanizm “ocalenia
życia".
Stosunki między mężczyzną i kobietą ulegają niezwykłej poprawie, jeżeli oboje potrafią
korzystać w sposób zrównoważony z prawej i lewej półkuli mózgowej. Dwa wyważone koła
toczą się bardziej gładko niż dwa koła ekscentryczne. Powinno się osiągać stan równowagi,
przed decyzją o wyborze partnera życiowego.
Mówi się, że trafną decyzję w tej sprawie podejmuje tylko około 20% ludzi. Dlatego mamy
tyle rozwodów. Z drugiej strony, procent trafnych decyzji wśród tych, którzy opanowali
sztukę jasnowidzenia, oscyluje wokół osiemdziesięciu.
Podejmowanie współżycia “na próbę" nie jest rozwiązaniem. Taka decyzja uwarunkowana
jest zazwyczaj potrzebami dała, nie umysłu. Niektórzy zmieniają partnerów tak długo aż, przy
odrobinie szczęścia, trafią na właściwego. Większość zwierząt ma system lepszy od naszego.
Jeżeli jeden z potencjalnych partnerów brał udział w kursie metody Silvy lub też zapoznał się
z całością zawartych w tej książce instrukcji, to szansę dokonania właściwego wyboru
znacznie się zwiększają, ponieważ osoba ta może ocenić jego słuszność korzystając ze stanu
alfa.
5. Na koniec, przesuń obraz jeszcze bardziej w lewo, przesuń daty w kalendarzu o dziesięć lat
do przodu i ponownie przyjrzyj się waszemu związkowi.
Masz teraz “dowody". Jakie ci są potrzebne, do podjęcia decyzji za lub przeciw temu
małżeństwu.
SZCZĘŚLIWE RODZICIELSTWO
Każde małżeństwo chce mieć zdrowe, normalne dziecko. Korzystanie z metody Silvy
zapewnia zrównoważenie i harmonię z otoczeniem. Wyklucza wszelkie ekscesy i nałogi oraz
myślenie negatywne. Skłania do działań twórczych. Związek dwojga ludzi korzystających z
metody Silvy, praktycznie, zapewnia posiadanie zdrowego, normalnego potomstwa.
Partnerzy biegli w stosowaniu metody Silvy mogą pójść nawet dalej. Mogą zaprogramować
dziecko, którego przeznaczeniem będzie sukces. Kiedy oboje zdecydują, że chcą mieć
dziecko, powinni wejść każde w swój stan alfa i szukać w nim informacji na temat przyszłych
potrzeb naszej planety. Ustaliwszy wspólnie, że będzie zapotrzebowanie na lekarzy,
naukowców czy specjalistów w jakiejś innej dziedzinie, powinni wejść w stan alfa razem i
poprosić Stwórcę (Wyższą Inteligencję, Boga), aby zesłał za ich pośrednictwem odpowiedni
rodzaj umysłowości, inteligencję, która przyczyni się do rozwiązywania problemów
czekających na nas w przyszłości.
2. Wyobrażają sobie Ziemię na wprost siebie i pytają: .Jakie będą najistotniejsze potrzeby
naszej planety w przyszłości?"
3. Przesuwają obraz nieco w lewo. Wywołują obraz kalendarza z wyraźnie widoczną datą –
dwadzieścia lat od chwili obecnej. Zapamiętują to, co zobaczą na planecie lub to, co przyjdzie
im do głowy.
Jeżeli po kilku próbach przyszli rodzice nie mogą uzgodnić rodzaju uzdolnień potrzebnych
ich dziecku, każde z nich powinno przeprowadzić sesję alfa w celu wyłonienia kilku
pożądanych rodzajów zdolności i wybrać tą, która pojawi się w obu zestawach. Uzgodniwszy
to, oboje powinni wejść w stan alfa, aby prosić o takie dziecko. Składanie prośby jest proste:
Matka, która opanowała sztukę jasnowidzenia, zaczyna wybierać lektury dla dziecka wkrótce
po jego poczęciu. Będzie się koncentrować na przedmiotach związanych z zawodem, który
dziecko wybierze w dorosłym życiu.
2. Obudziwszy się tej nocy, ponownie wchodzi w stan alfa i wyobraża sobie płód,
umieszczając obraz myślowy na wprost siebie. Oświadcza w myślach: “Wszystko, co ci teraz
powiem przypomnisz sobie w przyszłości, kiedy zajdzie potrzeba". Wywołuje obraz siebie
czytającej dla płodu.
3. Przesuwa obraz nieco w lewo. Płód jest teraz większy. Ma większą głowę. Wyobraża sobie
magazyny jego pamięci tam umieszczone.
4. Ponownie przesuwa obraz nieco w lewo. Dziecko już się urodziło i dorosło. Dysponuje całą
wiedzą, którą matka przekazała mu w swoim łonie.
Od tej chwili może czytać nie narodzonemu dziecku, kiedy tylko jest to dla niej wygodne.
Może kontynuować nauczanie dziecka po urodzeniu, zanim zacznie ono chodzić do szkoły.
Najlepszym nauczycielem i programistą dziecka jest zawsze matka. Kobieta, z natury jest
bardziej intuicyjna i subiektywna, jest zdolna komunikować się z dzieckiem na tym poziomie.
Takie uczenie w każdym wieku przebiega łatwiej i szybciej niż na poziomie beta.
Należy mieć nadzieję, że kiedy tego rodzaju nauczania wstępne stanie się powszechne, szkoły
przyjmą je do wiadomości i zapewnią tym dzieciom przyspieszoną edukację specjalistyczną.
Jest całkiem możliwe, że dzieci tak zaprogramowane będą doktoryzować się w wieku lat
piętnastu.
Dla tych, którzy nie aprobują wczesnego nauczania z uwagi na wciąż częste przypadki
studentów opuszczających uczelnię bez pojęcia o tym, kim chcą być w życiu naprawdę, jest
zapewnienie, że intuicyjnie matka już wie, jaką karierę wybierze jej dziecko.