You are on page 1of 24
ii Ernst Cassirer ESEJ O CZLOWIEKU WSTEP DO FILOZOFI KULTURY ZELOZYLA ANNA STANIEWSKA TL, BOG! }]OGDAN SUCHODOLSKI TI, KLUCZ DO NATURY CZLOWIEKA SYMBOL, Biolog Johannes von Uexkiill napisal ksigke, w ktorej dokonat krytycanego przegladu podstaw biologi. Wedlug Uexkiilla biologia jest nauka preyrodnicza, ktérg trzeba roz~ wijaé przy pomocy zwyklych metod empirycznych — ob- serwacji i doswiadczenia. Z drugiej stroay myél teoretyczna nie ma w biologii tego samego, charakteru co w chemi czy fizyce. Uexkiill jest zdecydowanym rzecznikiem witalizmu, broni zasady autonomii Zycia, Zycie jest rzeczywistoscig osta- tecang i samowystarczalng, Nie modna go opisad ani wyjasnié w kategoriach fizyki czy chemii. Wychodzqe z tego zalozenia Uexkill rozwija nowy ogélny plan badasi biologicenych. Jest jako filozof idealista tub fenomenalista. Fenomenalizm jego opiera sig jednak raczej na zalozeniach empirycenych niz na elementach metafizycznych czy epistemologicanych. Byloby dogmatyemem bardzo naiwnego autoramenta — wykazuje Uexkiill — zakladaé, Ze istnieje jakas absolutna rzeczywis- toSé rzeczy, taka sama dla wszystkich istot Zywych. Rzeczy- wwistosé nie jest jednorodna i jedyna; jest niebywale zréinico- wana i ma tyle réinych schematow i wzoréw, ile istnicje W nie) r6inych organizméw. Keddy organizm jest jak gdyby istote monadyceng. Ma sw6j wlasny Swiat, poniewaz ma swoje wlasne doswiadczenia. Zjawiska, kt6re obserwujemy w ayciu pewnych gatunk6w biologicnych, nie dadzq. sie preeniesé na Zadne inne gatunki. Doswiadczenia — a wiec i realia — dwéch rétaych organizméw sq niewspSlmierne z sobg. W swiecie muchy — powiada Uexkiill — znajdujemy 6 tylko ,musze rzecay“; w Swiecie tylko przeczy jeza morskiego". Wychodzae z takiego zalodenia ogéinego Uexkill rozwija bardzo pomystowy i oryginalny schemat swiata biologicanego, Pragnge unikngé wszelkich interpretacji psychologicenych, prayjmuje metode w pelni obiektywng cay tez behawiorys- tycang, Twierdzi, Ze jedyaym kluczem do dycie zwvierzecego sq fakty, ktérych dostarcza nam anatomia pordwnawcza, Je~ 2eli mamy budowe anatomicana jakiegos gatunku zwierze- cego, to mamy juz wszystkie dane konieczne do zrekonstruo- wania jego szezegéinego trybu doswiadczenia, Staranne prze~ studiowanie budowy ciala zwierzecia, jakosci, liczby i roz- mieszczenia rOénych narzadéw zmysiéw oraz uktadu systema nerwowego daje nam doskonaly obraz wewnetrznego i ze- wngtrenego Swiata tego organizmu. Badania swe Uexkiill rozpoczal od organizméw najniszego rzedu; stopniowo roz~ szerzyt je na wszystkie formy Zycia organicznego. W pewaym sensie nie zgadza sig na rozrSinianie nigsaych i wyészych form iycia. Zycie jest wszedzie doskonate. Jest takie samo za- réwno W najweészym, jak w najszerszym kregu, Kazdy or- ganizm, nawet najniészego rzedu, jest nie tylko w jakimé nie uchwymym sensie przystosowany (angepasst), ale calkowi~ cic osadzony (eingepasst) w swoim otoczeni. Stosownie do Swe} budowy anatomicene}, wyposadony jest w pewien Merk- netz i pewien' Wirknets — system receptor6w i system efek- toréw. Organizm nie méglby utraymaé sig pray dyciu bez wspélpracy i réwnowagi panujacej migday tymi dwoma syste- mami. System receptordw, dzieki Kktéremu gatunek biolo- giceny otrzymuje bodice z zewnatrz, i system efektorsw, ktory sprawia, de na bodice te reaguje, sq we wszystkich sytu- acjach Scisle z sobg sprzeZone. Sa to ogniwa tego samego lati~ cucha, kiéry Uexkiill okresla jako krag fankcjonalny (Funktionkreis) nwierzgcia Zob. J. von Uenkill: Theoretische Biologie, Beelin 1938; Umeele und Innenicele der Tiere, Berlin 1921, jeéa morskiego znajdujemy * a Nie moge podejmowaé tu dyskusji nad biologicznymi 22- joieniami Uexkilla. Powolatem sig jedyaie na jego koncepcje i terminologie, aby postawié pytanie natury ogélne}. Czy modliwe jest wykorzystanie schematu proponowanego przez Usxkiilla do opisania i scharakteryzowania Swiata ludz~ Kiego? Wydaje sig rzecza oczywista, Ze Swiat ten nie stanowi wylatku od zasad biologicenych regdzacych Zyciem wszyste kkich innych organizmow. A praecied w éwiecie ludzkim znaj- dujemy nowy rys charakterystycany, kt6ry jest, jak sig adaje, cecha wyr6iniajqcg ludzkiego Zycia, Krag fimkcjonalny czlo~ Wwieka jest nie tylko szerszy ilosciowo; ulegt on takée zmianie jakoSciowe). Cziowiek jak gdyby odkry? nowa metode dosto- sowania sig do swego otoczenia. Pomiedzy systemem recepto- row a systemem efektoréw, ktdre modna znaledé u wszystkich gatunkéw zwierzqt, znajdujemy u calowieka traecie ogniwo: saoina je okreslié jako system symboliczny: Ta nowa adobyce przcksztatca cale ludzkie zycie. Cetowiek, w poréw- naniu do innych awierzat, Zyje nie tylko w rozleglejszej rze~ ceywistosci, Zyje jak gdyby w nowym wymiarze rzeczywis- toSci. Pomigdzy reakcjami organicenymi, a odpowiedziami Judzkimi istaicje latwa do uchwycenia réénica, W pierwszym wypadku bodziec zewnetrzny wywoluje bezposrednig i na- tychmiastowg reakcje; w drugim wypadku odpowied? na- stepuje po pewne) zwioce, Przerywa ja i opéénia powolny i skomplikowany proces myslowy. Takie opéinienie moze na Pierwszy raut oka wydaé sig zyskiem 0 bardzo watpliwe) ‘wartosci, Wielufilozofow ostrzegalo ludzi przed tym pozoraym Postepem. L’homme qui médite — powiada Rousseau — est tm animal dépravé — ,cztowiek, ktéry sig zastanawia, jest Stworzeniem wynaturzoaym", Praekcoczenie granic Zycia organicenego nie jest udoskonaleniem, lecz pogorszeniem na- tury ludzkiej. A przeciez nie ma sposobu na obalenie tego navuralnego porzgdku. Czlowiek nie mote uciec przed wlasnymi osiggnig- Giami. Nie ma wyboru: musi przyjgé waranki swego wlasnego 6 el iycia. Calowiek nie 2yje jué w swiecie jedynie feycenyta, 2yje takée w Swiecie symbolicznym. CzeSciami skladowymi tego Seviata sq: jezyk, mit, sztuka i religia, Sq to roznorakie nici, z Ktorych utkana jest owa symbolicena sieé, splatana sieé ludzkiego doswiadczenia, Wszelki postep ludzkoéci W dziedzinie mysli i doswiadczenia sprawia, ze sie¢ ta staje sig coraz subtelniejsza i mocniejsza. Catowiek nic potrafi sie ju bezposrednio ustosunkowaé do rzeczywistosci. Nie mote jak gdyby stangé z nig twarza w twarz. W miare jak symbo- licena dzialainosé celowieka robi postepy, rzeczywistose fizycena zdaje sie cofaé. Zamiast zajmowa€ sig rzeczami sa mymi w sobie, czlowiek w pewnym sensie ustawicenie sam 2 soba rozmawia. Tak bardzo owing sie w formy jezykowe, Ww obrazy artystycene, w mitycene symbole Tub religijne obreadki, Ze nie potrafijué niczego zobaczyé ani poznaé ina ze jak 2a posrednictwem tego sztucenego Srodka. Jego polo ‘2enie jest jednakowe w sferze teoretycene} i praktycene}. Ale nawiet w te) drugiej czlowiek nie ayje w éwiecie nieublaga- aych faktéw ani teé 2godnie ze swymi bezposrednimi po- ‘wzebami i pragnieniami. Zyje raczej wSeéd wyimaginowanych uceué, wéréd Iekéw i nadziei, wirdd zhudzet i rozczarowat, ‘wiréd marzeti i fantazji. Epiktet powiada, ze ,.cztowieka nie- | pokoja i przerataja nie rzeczy same, ale jego praekonania i wyobratenia o rzeccach*., Z ego punktu widzenia, ktéry wlasnie osiggnelismy, mo- demy rozszerzyé i poprawié Klasycang definicje celowieka, ‘Mimo wszelkich wysitkéw nowoczesnego irracjonalizmu owa definicja calowieka jako animal rationale nie stracita mocy. W istocie zdolnosé rozumowania jest nieodlgczna cecha wszel- Kiej ludzkie} dziatalnosci, Sama mitologia nie jest po prostu surowym 2lepkiem praesgdéw i jaskrawych zhudzes. Nie jest czystym chaosem, poniewai ma forme systematyczna czy Pojgciowg.* Z drugiej jednak strony nie datoby sie okreslié 2 Zob, E, Cassirer: Die Begrifiform im mythschen Denn, Leipzig 192, 6 struktury mitu jako racjonalne}. Identyfikowano czesto jgzyk % rozumem Iub z samym érédiem rozumu, Latwo jednak dostrzec, de ta definicja nie obejmuje calej dziedziny. Jest swego rodzaju pars pro toto; ofiarowuje nam czeSé zamiast calosci. Réwnolegle bowiem z jezykiem pojeciowym istnicje igzyk emocjonalay; réwnolegle zaé z jezykiem logicenym czy naukowym istnieje jezyk wyobraini poetyckiej. Ponad wszy~ stko jezyk nie wyraza mySli ani pojeé, lece uczucia i emocje, I navet religia yw granicach czystego rozumu, tak jak ja po}. mowali wypracowal Kant, jest zwykly abstrakcjg i nicaym wigee). Przekazuje nam jedynie ksztalt idealny, jedynie cies ‘eg0, czym jest pravdziwe i konkreine Zycie religiine. Wieley mysliciele, kiérey okreSlili czlowieka jako animal rationale, nie byli empirykami ani ted nie bylo nigdy ich intencja dae yam empisycznq oceng natury ludzkiej. Prey pomocy te] Gefinicii wyradali raczej podstawowy imperatyw moralay, Rozum jest bardzo waskim i nie wystarceajgcym terminem, nie moze wige objaé form kulturalnego zycia czlowieka w ca. Aymich bogactwie i réznorodnosci. Wszystkie te formy jednak sq formami symbolicenymi. Stad zamiast okreslaé cetowieka jako animal rationale, powinnismy okreélaé go jako animal symbolicum. W ten spossb potrafimy wskazaé na odrebnosé gatunkowg czlowieka i zrozumieé otwierajacg sig przed nim nowg droge do cywilizacji, - UL, OD REAKCJI 2WIERZECYCH, DO ODPOWIEDZI LUDZKICH Daigki naszej definicji cetowieka jako animal symboticum dosalismy do pierwszego punkra wyjécia umodliwiajgcego dalsze badania, Teraz jednak staje sig reecza koniecong ror Winaé nieco te definicje, aby uczynié jg bardziej precyzyjna, Nie da sig zaprzecayé, 2e mysl symboliczna i symboliczne 20, chowanie naleéa do najbardziej chatakterystycznych cech dycia ludzkiego i ze caly postep kultury jest nimi uwarunko- ‘wany. Cry mamy jednak prawo uwaiaé je 2a szceegélne Wlasciwosei celowicka 2 wykluczeniem wszystkich inaych ‘stot organicanych? Cay symbolizm nie jest zasada, ktéte} Poczatki siegaja znacznie glebiej i kt6ra da sie stosowae Ww macznie szerszym zakresie? Jest na to pytanie odpowiemy Przeczaco, to bedziemy musiel, jak sig zdaje, prayznaé sie do niewiedzy w odniesieniu do wielu podstawowych probleméw, Kt6re w filozofii kultury znajdowaly sig ustawicanie w cen: ‘tum zainteresowania. Poczatki jezyka, sztak i religi sta sig problemami, na ktére nie moéna da¢ odpowiedi i kultura Preedstawia nam sig jako fakt zastany, zjawisko w jakimé sensie odosobnione, a wigc niewyttumaczalne, Zrozumiate wigc, Ze uczeni nigdy nie chcieli przyjaé tax Kiego rozwigzania, Ze wszystkich sit starali sie polgczyé fakt symbolizmu z innymi dobrze znanymi i bardziej elementar- nymi faktami. Odccuwano calg doniostosé tego problemu, ale bardzo rzadko niestety podejmowano go bez Zadnych uprze- dees. Od samego poceatku zaciemnialy go i zamacaly inne u spray, nale dace do calkiem odrgbne} deiedziny rozwedut. Dyskusja nad tym zegednieniem zamiast doprowadzié do bez stronnego cpisu i analizy samych zjawisk, przeksztatcila sie W dyspute metafizycna, Spor éw stal sig KoScig niezgedy po- miedzy réinymi szkolami metafizycenymi: pomigdzy idealiz~ mem @ materializmem, pomiedzy spirytualizmem a natura~ Hemem. Problem symbolizmu stat sie sprawg zasadnicza, od Kore) adawat sie zaledeé prayszly ksztalt nauki i metafzyki, Postawiliémy sobie znacznie skromniejsze i bardziej kon- Kretne zadanie, wobec czego tutaj nie zajmujemy sig tym as- pektem problemu. Sprébujemy opisaé symboliceng postawe clo wieka w sposbb bardziej écisly, aby przez kontrast wy rainiej zaznaczyé réinice miedzy tq postawa a innymi to- dzajami symbolicenego zachowania, jake’ majdujemy w ca- tym Swiecie awierzecym, Jest rzecza oczywista i nie podlega- jaca dyskusji, de awierzeta nie zawsze reaguia na bodé W sposéb prosty i bezposredni, Ze zdolne sq do reakcji po- Sredniej. Slynne eksperymenty Pawtowa dostarczajq nam bo- Batego zasobu dowodéw empirycanych, dotyezqeych tzw. bodacéw reprezentatywnych. W bardzo interesujgce} pracy eksperymentelne} Wolfe zademonstrowat skutecanosé , sym bolicznych nagréd“ w wypadku antropoidéw. Zwierzeta nauczyly sig reagowaé na symbole jako zastepstwo nagrod 2ywnosciowych w taki sposéb, w jaki reagowaly ma samo pozywienie.1 Zdaniem Wolfe’a wyniki urozmaiconych i dhu- gotrwalych doswiadezedi stosowanych pray tresurze wyka- zaly, #e w zachowaniu antropoidéw zachodza procesy natury symbolicznej. Robert M. Yerkes, ktdry w swe} ostatnig} Ksigice opisuje te dotwiadezenia, wycigga z nich wainy wniosek ogéiny. Jest rzeczq oczywista, Ze sq one [procesy symboliczne] Stosunkowo rzadkie i trudne do zaobserwowania, Mona * J.B. Wolie: Eifectivenes of Token-resands for Chimpanzees, ,Comme parative Psychology Monographs" 12, nz 5, 2 stusznie nedal kwestionowaé ich istnienie, pedejrzewam jed- zak, 2e niebawem zostang rozpozane jako poprzedaiki sym- bolicenych proces6w czlowieka. Tak wige porzucamy ten te- mat w najbardzic} pasjonujacym etapie jego rozwoju, Kiedy waikie cdlrycia wydaja sie bardzo bliskie.“® Hoszenie jakichKolwiek przepowiedni dotyczqcych przysz- ego rozwoju tego problem bytoby przedwezesne. Trzeba zostawié wolne pole przyszlym badaniom. Z drugie} strony interpretacja fakt6w eksperymentalaych zawsze zaleiy od Pewnych pedstawowych pojeé, ktére trzeba wyjasnié, jesecze zanim material empiryczny preyniesie rezultaty. Nowo- czesna psychologia i psychobiologia uwzgledniajg ten fakt. To, Ze dzisiaj nie filezofowie, lecz empiryczni obserwatorzy i badacze wydaja sie praejmowaé gléwng role w rozwigzywa- niu tego problemu, jest w moim przekonaniu bardzo zna- mienne, Ci mévig nam, Ze ostatecenie problem ten nie jest wylacenie empityceny, ale w znacznym stopniu logicany. Niedawno Georg Révész opublikowat serig artyleulow, w kto- tych wysuwa teze, Ze gorqco dyskutowany problem tak zwa- nego jezyka zwierzat nie moze byé roawigzany w oparciu © mmykle dane dotyczace psychologii awierzgt. Kazdy, kto kxytycanie i bez uprzedzet rozpatruje rézne psychologiczne tezy i teorie, musi ostatecznie dojéé do przekonania, ze pro- blemu tego nie moina rozstraygnaé odwotujac sig po prostu do sposobéw Komunikowania sie zwieraqt migdzy soba i do pewnych umiejetnosci osiaganych przez te zwierzgta dvigki Gwiczeniom i tesurze. Wszystkie te umiejetnosci podlegajg najbardziej sprzecznym interpretacjom, Stad rzecza konieczn jest praede wszystkim znaledé wlasciwy logicany punkt wyjs- ia, taki, dzieki Ktéremu 2dolamy dojéé do naturalne} i pew- nj interpretacji faktéw empirycznych. Tym punktem wyjé- cia jest definicja mowy (die Begriffsbestimmung der Spra- * RM, Yerkes: Chimpansces. A Laboratory Ci 1943, 5. 189, ny, New Haven che)? Zamiast jednak dawaé gotowg i ustalong detinicje mowy, lepie} mode byloby prayjaé mniej zobowigzujgca linie Postepowania. Mowa nie jest zjawiskiem prostym i jednoli- ‘tym. Sklada sig Z réénych elementéw, istniejacych zaréwno Pod wagledem biologicznym, jak systematycznym na 162. aych plaszezyznach. Musimy staraé sig odkryé uklad i was jemne powiqzania tych elementow skladowych, Musimy jak adyby nauczyé sig réénicowaé r6ie poklady geologicene movy. Pierwszym i najbardziej podstawowym pokladem jest oczywiscie jezyk ucaué, Znaceng czeSé wszystkich luda Kich wypowiedai weiad jeszcze motna zaliczyé do tego po- Madu, Istnicje jednak pewna posta mowy, ktéra odstaa preed nami calkiem odmienny charakter. Siowo nie jest tu weale zwykiym wykezyknikiem; nie jest odruchowym wy- razem uczué; lecz czescig skladowg 2dania o okreslonc} bus dowie logicene} i symtaktyczncj.* Pravda jest, #e awigzek 7 elementem pierwszym nie zostal calkowicie zerwany nawet W wasoko rozwinigtym jgzyku teoretycznym, Trudno byloby chyba malezé zdanie bez pewnego zabarwienia emocional. Rego cay weruszeniowego, z wyjatkiem moze 2dai formal. ‘ych, czysto matematycznych.* W swiecie zwierzecym mona Znaleéé wiele analogit i paraleli do jezyka emocjonainego. Woltgang Koehler stwierdza, ze szympansy osiagaja znacmy stopiesi ekspresji za pomoca gestow. Z latwoscig wyradalg one w ten sposdb wécieklosé, praeratenie, rozpacz, bél, bias ganic, pragnienie czegos, cheé zabawy i zadowolenie. Brak ft Jednak jednego clementu, Ktéry jest charakterystycany 2G. Revéss: Dis menschlichn Kommunikationsformen und die soenannte Zinrache. Sprawouania Holend, Akad, Neak XLII (1940), nr 9, 104 XLIV (1941), nr 1, { Rozrbinienie miedry bardzij emocionalaym wypowiedeiams « nore ‘palaymn propKledem prackarywania mytli,jakim jert moa", anajdsiemy uwagach wotepnych w ksitéce E, Sapira: Language, N, Yor 1900 pi. dalaych szczegStiw 20b. Ch, Belly: Le langage et la vie Paris 1936, " iniezbedny we wsaystkich jezykach ludzkich: nie znajdujemy gestow, ktére by mialy obieltywne zaczenie lub obiektywaie sig do czegos odnosily. ,Motna prayjgé za rzecz w pelni do. wiedziong — powiada Koehler — Ze ich gama fonetyczna jest catkowicie esubiektywnav i potrafi jedynie wyradaé uezu- Cia, nie zdota za$ nigdy oznaczaé ani opisywaé przedmiotow. Szympansy dysponujq jednak tyloma elementami fonetycz~ nym wystepujacymi takée w jgzykach ludzkich, Ze nie mona Praypisywaé braku mowy artykulowanej u tych malp ogra- niczeniom wtéraym (ezykowo-wargowym). Takie ich gesty i mimika twarzy, podobnie jak wypowiedzi prey po- mocy désviek6w, nigdy nie oznaczaja ani nie «opisujgo praed- miotéw (Bithler).** Tu dotykamy zasadniczego punktu calego’problemu, R6i- nica migdzy jezykiem twierdzei a jezykiem uczué jest prawdzivym skupem granicznym migdzy éwiatem ludzi a Swiatem awierzat, Wszystkie teorie i obserwacje dotyceqce eayka zwierzat 5 bezcelowe, jesli nie potrafig dostrzec tej zasadnicze} réznicy.? W calej literaturze tego przedmiotu nie ma, jak sig 2daje, ani jednego rozstrzygejacego dowedu na to, Ze jakiekolwiek 2wierze uczynilo Kiedykolwiek decydujacy krok od jezyka subiektywnego do obiektywnego, od jezyka afektow do jezyka * W, Koehler: Zur Paycolopie des Schimpanten, ,Psycholopische For Sechung I (1921), 27, Por. wyd. ang.: The Mentality of pes N. York 1925, App. s. 317, 1 W aledzinie paychopatolopii jezyka uceyniono wezesng prébe cstrego rozrbnienis pomieday jezkiem twierdzeh a jecyhiem were Abs warthumaczyé pewne bardzo cickawe ziawiska petologicene, angilshl sewrolog Jackson wprowadsi termin sjezye ewiendzei™, Odkeyh, de wel Pacjentéw clerpiacych na sfasie bynaimnisj nie stracilo umiejemotel moe ‘ienia, lez nie potraflo ueywat sléw w sensie obiektywnyim, w seusia wspowiadsnia twierdzed, Rozrétnienie Jacksona okazelo a bordes ‘gwocne. Odegrato waina role w dalszym roam poychopatologl fears, Co do sxezegblow zob. E, Cassirer: Philosophie der tgmboliichen,Pormen © ML, rordz, 6, 8, 237-323, twierdzeri. Koehler stwierdza 2 calym naciskiem, 2 mowa catkowicie przekracza modliwosci antropoidéw. Utrzymuje, e brak tej bezcenne} pomocy technicznej oraz znaczne ogra- niczenie bardzo wainych skiadnikéw mysli, tak zwanych wy- cbrates, ostatecznie uniemodliwia zwierzetom osiagniecie najskromniejszych nawet poczgtk6w kulturalnego rozwoju. Révész doszedl do tego samego wniosku. Mowa, stwierdza on, jest pojeciem entropologicznym, przy badaniach nad psy- chologia zwierzat powinno sie wiee je catkowicie odrzucaé. Jesli za punkt wyjécia obierzemy jasng i éisla definicje mowy, to wszystkie inne formy wypowiedzi, kt6re moina takée spot- kaé u 2wierzgt, zostanq automatycznie wyeliminowane.? ‘Yerkes, ktéry studiowal ten problem ze szczegélnym zainte- resowaniem, zajmuje tu bardzie} pozytywne stanowisko. Jest preckonany, 2e migdzy czlowiekiem a antropoidemi istnieje cisle pokrewietistwo nawet w odniesieniu do jezyka i sym- bolizmu. To nasuwa praypuszczenie — pisze — ie trafili- Smy, byé moze, na wezesne stadium filogenetycrne w ewo- lucji procesu symbolicznego. Istnieje bardzo wiele dowodéw na to, Ze u seympansa zdarzajq sie czesto i skutecenie daiatajg réénego rodzaju reakcje na sygnaly inne niz symboliczne.%? Wszystko to jednak pozostaje wyraénie na etapie przedjezy- Kowym. Nawet zdaniem Yerkesa wszystkie te wyradenia funkcjonalne sq niebywale pierwotne, proste i w pordwnaniu Z procesem poznawezym czlowieka uzytecenosé ich jest ‘bardzo ograniczona.™ Nie nalezy tu mieszaé problemu ge- netycznego 2 analitycanym i fenomenologicenym. Analiza logiczna mowy ludzkiej doprowadza nas zawsze do elementu © pierwszorzednym znaczeniu, dla ktrego nie znajdujemy 2adnej paraleli w Swiecie zwierzgcym. Uznanie tego faktu nie " Koehler: The Mentality of Apes, 5. 277. * Revész: op. city XLIIL, cz. Ti (1940), 8, 33 2 Yerkes i Nissen: Preclinguistic Sign Behavior in Chimpanzee, ySclene cet LXXKIK, 5, 587, : ¥ Yerkes: Chimpanzees, s. 189, 6 stoi w #adnej sprzecznosci z og6lng teorig ewolucji. Nauczy- lismy sig, Ze ewolucja nie wyklucza pewnego rodzaju orygi- nalnej twérczosci nawet w dziedzinie zjawisk natury organicz- rej. Trzeba praymnaé, Ze istnieje nagla mutacja i nicoczeki wana ewolucja. Biologia nowoczesna méwige 0 ewolucji nie uu2ywa juz terminologii wezesnego darwinizmu; nie wyjasnia ted w ten sposéb prayezyn ewolucji. Mozemy prayenaé bez oporow, Ze w rozwoju pewnych proceséw symboliczaych an ttopoidy zrobity znaceny krok napr26d. Ale prayanajqc to mu simy ponownie stwierdzié z naciskiem, Ze nie osiggnely one progu Swiata Iudzkiego, Zabrnely jak gdyby w Slepa uliczke, Aby jasno przedstawié problem, musimy wyprowadzié wy- raéne rozréénienie migdzy sygnalami a symbolami. Wy- daje sig faktem stwierdzonym, Ze w zachowaniu awierzecia odkrywamy dosé skomplikowany system znak6w i sygnalow. Moiemy nawet stwierdzié, de niektére zwierzeta, zwlaszeza domowe, sj niezmiernie wradliwe na sygnaly.!* Pies reaguje na najdrobniejsze zmiany w zachowaniu swega pana; potrafi nawet rozrGiniaé wyraz twarzy ludzkiej Iub modulacje ludz- kiego glosu.1® Ale od tych zjawisk daleko jest jeszcze do zro- zumienia symbolicznej mowy Iudzkiej. Slawne eksperymenty ® WrastiwoSé ta zostaia na prayklad udowodaions w slynaym pray- padku smgdcego Hansa", kidry kilkadsiesiat lat tema wywolal swego sodzaju sensacig wired psychobiologéw, Madcy Hans byt to kos, ktéry, jak sig zdawalo, posiadal 2dumiewajacy inteligencie. Potafit nawet ro2- ‘wignywa¢ dose skomplikowane zadania arytmeryezne, wyciagaé pierwiost szcicionne itd, uderzaige kopytem w aiomie tyle rary ile wymagslo tego rozwiqzanie zadania. Aby zbadaé ten praypadek, powolano speciainy ko- ‘miter psycholog6w i innych uczonyeh. Whrétce sttlo si jase i= zvieree reagowalo na pewne nieswiadome ruchy swego pans, [esli wiaiciciel byl sicobesay lub jeli nie rozumiat pytania, kos nie potrafit na nie odpowie~ dies ® ‘Aby zilustrowaé ten punkt, cheialbym podae jeszcze jeden bardzo Pouczaiacy praykiad, Dr Pfingst, psychobiolog, ktéry opracowal kilka faowych interesujgeych metod badania 2achowania zwierzecia, opowie- Gaiat mi raz o lifcie pewnego majora doryezacym ciekawezo problem ‘Major mit psa, itiry towarzyszyl mu na spacerach, Zwierze objavriato 1

You might also like