You are on page 1of 1

Przez dużą część życia ciężko i nieuczciwie pracowałem we Wrotach Baldura - lombardy, paserstwo, a

jeszcze wcześniej (na samym początku): zwykłe złodziejstwo. Teraz to przeszłość, bo synkowie, w
swej niespożytej chciwości, przestali zadowalać się wydzielaną przeze mnie działką i przejęli interesy.
właściwie przez ponad 10 lat to oni zawiadywali wszystkim a ja skupiałem się na swojej "ciekawości" i
zgłębiałem tajemnice.

Wrota nie były już miastem mojej młodości, w którym znałem każdą wartą znania osobę - moi ludzie
odeszli - starość i sztylety pozbawiły mnie wpływów wśród możnych półświatka, kolejne pokolenia
budowały nowe wpływy. Decyzję o opuszczeniu rodzinnego miasta przyspieszyła pewność, że
chłopcy zorientują się w tym jak wiele środków pochłonęły moje badania i w jakim stopniu zadłużone
były moje nieruchomości. Na pewno by tego nie zrozumieli.

Odpowiedzią na ówczesne moje potrzeby było Candlekeep. Tam przyjąłem imię Orlando, tam
pozostawiłem dla potomności dwie obiektywnie dość słabe dysertacje, tam też podjąłem decyzję by
zostać magiem.

Moje zainteresowania się zmieniały. W związku z tym, że coraz bardziej przerażały mnie ostateczne
konsekwencje upływu czasu, początkowo myślałem o zostaniu nekromantą. Jednak badania które
prowadziłem nad tą nieestetyczną materią pozwoliły mi zrozumieć, że jest lepsza droga która
prowadzi do mojego celu; piękniejsza i bliższa mojej naturze.

Przez cały pobyt w twierdzy, współpracowałem z rodziną Payne, a gdy wydało się, że kradnę i
sprzedaję jej informacje, stałem się w Candlekeep persona non grata. Kapitan Doris Payne nie była
zadowolona, za karę oddała mnie jakiemuś Olafowi jako własność.

Niedługo po tym zostaliśmy napadnięci przez pirata Mocarnego Zoga orka. Nie jestem taktykiem
morskim, ale wgląd w powidoki przyszłości dał mi pewność że bitwa jest przegrana, a jeśli
pozostaniemy na statku, to czeka nas śmierć w męczarniach. Olaf, którego Doris kazała mi pilnować,
za nic miał moje ostrzeżenia i zmusił mnie do wygreasowania się za burtę.

Po tej serii niefortunnych zdarzeń wyruszyliśmy z Olafem do Waterdeep, w którym, jak mówił, ma
przyjaciół.

You might also like