You are on page 1of 1

Moim zdaniem po części zgadzam się z autorką tekstu.

Uważam, że warto jest organizować sobie czas


natomiast nie należy też stawać się robotem robiącym kilka rzecz na raz, bo zawsze znajdzie się
rzecz, która wyjdzie nam gorzej niż pozostałe dwie jakie robiliśmy w tym samym czasie, co też
zmniejszy naszą satysfakcję. Zgadzam się z tym, że często ludzie specialnie przyspieszają swoja
egzystencję by mieć jakiś etap z głowy, jednak nie zdają sobie sprawy z tego, że nie są w stanie tego
zrobić, a mogą nawet przez przypadek zmienić swój zaplanowany bieg. Jestem w stanie zgodzić się z
tym, że pojęcie śmierci należy traktować jako jedna z naturalnych rzeczy, jednakże poczułam lekką
obojętność czyta dalszej części tekstu gdzie autorka, bez emocji opowiada o przemijalności, owszem
jest to coś z czym należy się oswoić, ale też nie można pozostać w całości obojętnym.

W kwestii „lidli” również po części się zgadzam, są one stworzone po to, by człowiek oszczędzał nie
zastanawiając się co kupuje i dlaczego. Mimo wszystko nie mogę się w pełni zgodzić z tym, że zawsze
kupujemy to samo, w zależności od tego na jakim stanowisku się znajdujemy zakupy w tego typu
sklepach będą miały dla nas inne znaczenie, dla niektórych będzie to sobotnia rozrywka pójścia po
kilka rzeczy i oglądanie tłoczących się na promocji ludzi, natomiast dla drugiej części społeczeństwa
będzie to ogromna szansa zaoszczędzenia „dużej” ilości pieniędzy i możliwość wyżywienia rodziny na
następny tydzień.

Odnośnie kasjerów oraz innych klientów, zdarzają się wyjątki. Są ludzie, którzy jak wspomniała
autorka, chodzą tam jak automaty, ale też można tam spotkać pojedynczych ludzi, którzy potrafią nas
zaskoczyć. Kiedy wyjdziemy ze sklepu czujemy się oszołomieni tym skąd wyszliśmy, jednak nie jestem
się w stanie zgodzić, że jesteśmy od tak o wszystkim zapominamy, będąc ludźmi niektóre
wspomnienia się nam zlewają, cotygodniowa wizyta w sklepie w naszych wspomnieniach jest
podobna po jakimś czasie ich odwiedzania, i nie pamiętamy czy miesiąc temu spotkaliśmy miłą Panią
kasjerkę czy też nie, jednak w danym dniu robienia zakupów wspomnienia te nie zamazują nam się.

Podsumowując, osobiście nie jestem w stanie zgodzić się w pełni z autorką tekstu, jednak są aspekty,
w których moje zdanie jest podobne, a to czy bierzemy udział w tej grze zależy od nas, czasem
bierzemy w niej udział nie świadomie, bo celem jest oszczędzenie jak największej ilości pieniędzy,
zależy to od naszego punku siedzenia, lecz to jak wykorzystamy resztę naszego czasu zależy od nas .

You might also like