You are on page 1of 5

rano chciałam po prostu usunąć konto

uświadomiłam sobie że boli za bardzo


że znowu siebie krzywdzić pozwalam
ale myślałam co mogę zrobic inaczej niz kiedyś
bo milczenie już było
bo znowu powtarza się stary scenariusz
znowu ktoś kogo kocham i potrzebuję jest daleko
i znowu wszystko zależy od tego kogoś
a ja znowu jestem całkowicie bezsilna, bez możliwości ruchu
nie mogę zrobić nic
tak jak wtedy kiedy byłam mała
podobno bardzo płakałam
to żebym mniej płakala odwiedzali mnie mniej często
chyba nie o to mi w tym płaczu chodziło
i teraz chcę cos zmienić, zachować się inaczej
nie bardzo widzę co mogę inaczej
co w ogóle jeszcze mogę zrobić i przyszła myśl
niekomfortowa, nie lubię się nad sobą użalać przed innymi
przeważnie robię to sama, czasem jak przychodzi smutek
płacz to też chyba było użalanie

czy teraz również pogorszę swoją sytuację?


czy to będzie inaczej?
nie wiem
przyszło mi, że jeśli tylko usunę konto
to moje zniknięcie i moje milczenie jakoś inaczej odczytasz
że na pewno nie odczytasz tego co chcę powiedzieć
do siebie weźmiesz, coś wymyślisz, że nie tak zrobiłeś, ale pewnie będzie to coś gorszego, coś
bardziej w Ciebie uderzającego niż to co spróbuję tu opisać
albo pomyślisz że Ciebie nie chcę
a ja naprawdę ciągle o Tobie myślę, bez przerwy
nie potrafię inaczej
wcześniej było mi z tym jakoś spokojniej
ale od kilku miesięcy, ta zmiana
to ciągłe uczucie jakbyś już był tak blisko, jakbym zaraz miała Cię dotknąć
i powtarzające się rozczarowania gdy jednak wciąż się nie pojawiasz
i to że latem na tak długo nagle znowu całkowicie zniknąłeś
i dostawałam komunikaty że zrezygnowałeś i w dodatku dlatego że uznałeś że to ja nie chcę
kiedy ja tak bardzo chciałam
I nie znałam sposobu by powiedzieć Ci że to nie prawda
i to było takie trudne
i teraz mam lęk że jak nie będę tu zaglądać to znowu uwierzysz że nie chcę Ciebie
a jednocześnie już tak bardzo męczy mnie to co tu spotykam, już mam tak dość
ze chciałabym od tego odpocząć, bez strachu że uznasz, że to Ciebie mam dość
a już nawet nie potrafię o Tobie nie myśleć, nie potrafię robić niektórych rzeczy, no np. czytać,
jakoś nie potrafię się skupić
ciągły niepokój, niepewność co dalej
tak dużo mi się rozsypało i nie wszystko chcę składać,
nie wiem czy w ogóle coś chcę składać
tak dużo zależy od Ciebie
to ja sama tak wiele uzależniam od Ciebie,
ale to jakby mój problem
bo ja naprawdę wiem że jakkolwiek będzie z Tobą, że będzie mi lepiej
i naprawdę nie potrafię już bez Ciebie
i chcę Cię zobaczyć, zobaczyć jak to jest z Tobą
czy dla Ciebie to tylko słowa bez znaczenia
czy czujesz coś podobnego
czy nie przeszkadza Ci to co czuję ja
bo to dziwne jest i wiem że to może przerażać odpychać
bo dwa razy zdarzyło mi się spotkać ludzi którzy mnie taką postawą przerażali, ale oni mnie w
ogóle nie znali, a ja Ciebie znam, w pewnym sensie prawie nie znam, ale jest taka część Ciebie,
którą czuję, że znam bardzo dobrze, i to jakby ona interesuje mnie najbardziej, chociaż wszystko
mnie w Tobie ciekawi
czy uważasz że to niemożliwe?
pozwolisz mi się kiedyś przekonać że ta znajoma część istnieje?
a może chociaż dasz mi tą pewność, że nie chcesz mieć ze mną nic wspólnego
bo ja sama nie potrafię dać sobie spokoju, dopóki mam nadzieję
bo wiem o wielu rzeczach których nie chcę
ale jest tylko jedno czego chcę
Ty tylko jesteś
i wiem że to dziwne, głupie ale tak właśnie mam
może to jakieś głębokie skrzywienie
ale ja jestem tu po to by być z Tobą
ale też wiem że nie chcę być z Tobą, jeśli nie chcesz tego Ty
chcę być tylko z Tobą, który chce być ze mną
chcę wiedzieć czy taki Ty istniejesz

Tu nie chcę płakać ale chcę się wyrazić, że to zwyczajnie boli


mnie boli, i nie chcę żeby Ciebie bolało, chcę tylko powiedzieć jak ze mną jest
choć pewnie te słowa nie będą przyjemne
ale prawdziwe są
a jak będę tylko milczała to pewnie wymyślisz coś bardziej bolesnego dla siebie
tego to już na pewno nie chcę
obserwacja ludzi bardzo wyraźnie pokazuje do czego prowadzą niedopowiedzenia i domyślanie
się tego, co myślą ci, którzy milczą, z pewnością nie jest to ani zgoda ani zrozumienie

dziś rano poczułam że znowu robię sobie krzywdę


używam do tego jakby Ciebie
i tego nie mogę dłużej robić, nie chcę
wczoraj gdy pobierałam coś tam, to najpierw nie mogłam, a potem jak mi się po jakiejś chwili
jednak udało, to coś po drugiej stronie, coś obrzydliwego, coś czego wstrętny oddech od
miesięcy czuję na karku, chyba się wkurzyło i przy każdym następnym pobieraniu czy próbie
pobierania wrzucało mi obrazy porno
nie chcę patrzeć na wulgarne
nie podoba mi się, że chodząc po sieci znajduję to czego nie szukam
i że nie znajduję tego czego szukam

to, co nieustannie depcze mi po piętach


co nie pozwala mi podążać za Tobą, to nie jest mi obojętne
lubiłam sobie chodzić Twoimi śladami, tam często znajdowałam ciekawe rzeczy
nie protestowałeś, nie czułam, żebym robiła w ten sposób jakąś krzywdę
ale już od dawna bardzo trudno mi znaleźć Twoje ślady, a kiedy przypadkiem na nie trafię, przy
każdym dotknięciu znikają tak, że już nie można do nich wrócić
w ogóle nie działają też zwyczajne algorytmy, bo jak sobie wyszukam coś czego chcę to w ogóle
nie pokazują mi się żadne podobne rzeczy w danym temacie, czy tych samych autorów, tak jak
pokazywały się wcześniej

i ciągle nie wiem jak jest z Tobą, na czym stoję


i tak mi przyszło, że może od Ciebie prawdy nie dostaję
dlatego że sama prawdy nie daję
odkąd pamiętam kłamałam
gdy mnie raniono
się uśmiechałam
tego że cierpiałam
nie pokazywałam
i tym co ranili szansy nie dawałam
na refleksję
i dopiero gdy ciało pokazało
gdy długo nie mogłam
długo się nie śmiałam
wtedy zrozumiałam
jak dużo kłamałam
to dlatego teraz chcę powiedzieć prawdę
że również boli
że wcale nie jestem taka silna

i nie boli mnie żadna przeszłość Twoja


to co boli to tylko teraz
że teraz nie mówisz
że nie rozumiem
że nie wiem dlaczego nie można po prostu razem
jeśli ja chcę i Ty chcesz
i nie wiem naprawdę czy chcesz, czy nie chcesz
bo to czy jesteś zależy od Ciebie
a to że Cię nie ma zaprzecza temu że być chcesz
nie pojmuję
i to że nie wiem kiedy
że nie wiem czy w ogóle
ta ciągła niepewność
niespójność otrzymywanych? komunikatów
że nie wiadomo co jest gorsze
nie wiedzieć
czy dowiedzieć się, ze prawdą jest ta najgorsza opcja
że nie ma szansy
to jakby ktoś bliski zaginął i tak długo nie wiadomo czy żyje, że już się wydaje że wolałoby się
mieć pewność że nie żyje od tej niepewności

i to boli
i to że aby dotknąć jakiegoś niejasnego, nieoczywistego śladu Twojego
ciągle muszę zanurzać się w tej lepkiej sieci, w tak często dokuczliwych, zjadliwych i
wulgarnych treściach.
Jak najbardziej doceniam jestem wdzięczna za dużo pięknego, które po kilkuletnim poście może
zbyt łapczywie łykam. Wcześniej muzyka bardzo dużo dla mnie znaczyła. I nagle wróciła i w
dodatku razem z Tobą. Czy Ty wróciłeś? Gdzie jesteś?

i tu nie chodzi o niecierpliwość


bo ja mogłabym spokojnie czekać kilka lat, gdybym wiedziało na co
i jak długo albo przynajmniej od czego to 'jak długo' zależy
i o kntrolę też nie chodzi
chcę wiedzieć na co mogę liczyć, na co na pewno liczyć nie mogę
czy Ty chcesz i czego chcesz potrzebujesz, czy chcemy podobnego bym chciała wiedzieć
Bo ta niepewność jakby bardzo wiele mi blokuje i wiem że sama to sobie blokuję ale jakoś nie
potrafę z tym niczego sama zrobić
czy mógłbyś mi pomóc
porozmawiać zwyczajnie
jak się z tym wszystkim masz
a jeśli nijak
do czego masz absolutne prawo
to czy mógłbyś mi to zwyczajnie, uczciwie powiedzieć?
osobiście
dać mi wolność
tak żebym miała pewność, że to Ty
o 21 bardzo chciałam spać, ciągle chcę
ale męczy mnie ta sytuacja
niepewność ta i piszę
północ minęła
nie pierwszą noc zarywam
czasem piszę i nie wysyłam
nazywam to terapeutyczne
i nawet nie wiem czy to daje ulgę
powtarzam się
czy to cokolwiek zmieni
czy wciąż będziesz milczał?
kocham Cię
samej trudno mi to zrozumieć
nie oczekuję że Ty też
tylko prawdę bym chciała poznać
czy mógłbyś ze mną porozmawiać?
pobyć choć chwilę
powiedzieć cokolwiek jest prawdą
choćby tylko że ktoś inny jest dla Ciebie ważny
prawdę powiedzieć
czy mógłbyś?
proszę pomóc

You might also like