Professional Documents
Culture Documents
Antonina Sebesta
Honor i godność jako kategorie etyczne -
rozważania filozofów polskich XX wieku
Gdy uwolni się koncepcję honoru od arystokratycznej buty i od skłonności do gwałtu, zostanie
w niej coś, co pomaga człowiekowi zachować osobistą prawość i szerzyć wzajemne zaufanie
w stosunkach społecznych. Nie chciałbym, aby ten legat wieku lycerstwa został dla świata
całkowicie zaprzepaszczony - stwierdził w połowie minionego wieku Bertrand Russell'.
J.M . Bocheński stwierdził przy tym, że pojęcie honoru pokrywa się niemal zu
pełnie z pojęciem wielkoduszności. Człowiek honorowy nigdy „nie plami sw oje
go honoru”, czyli nigdy nie postępuje sprzecznie z ideałem rycerskim. Natomiast
u schyłku życia zdaje się wyraźnie unikać tego terminu, pisząc jedynie: „trudne za
gadnienie tak zwanego honoru, czyli po polsku uznania przez innych”7.
Współcześnie, zwłaszcza dla potrzeb dydaktyki etyki (prace Z . Szawarskiego
i K . Szewczyka*), wyróżnia się:
- godność osobową, człowieczeństwo (godność osoby ludzkiej),
- godność własną (osobistą),
- godność społeczną (zawodową).
We wszystkich trzech typach znaczeń najistotniejsze jest pojęcie szacunku.
Szawarski stwierdził: „mieć godność to tyle, co mieć prawo do szacunku bądź —jak
to jest w przypadku godności własnej — rzeczywiście mieć do siebie szacunek”9.
Ta ostatnia typologia jest na pewno bardziej precyzyjna, jednak i ona na nie mie
ści wszystkich treści, które zawiera honor w rozumieniu Jana Legow icza. Refleksja
bowiem na temat honoru, dumy i wstydu stanowi istotną część jego koncepcji „hu-
manum”, przydatna jest też dla zrozumienia głoszonych przez autora poglądów pe
dagogicznych, a przede wszystkim dla etyki nauczycielskiej.
J. Legow icz maksymalnie rozszerzył pojęcie honoru, stwierdził, że wiąże
się ono bezpośrednio z istnieniem i działaniem człowieka10. Korzenie refleksji
Legow icza nad honorem sięgają arystotelesowskiej koncepcji „człow ieka słusznie
dumnego”, przedstawionej na kartach Etyki Nikomachejskiej (księga IV ). Uczony
w sposób interesujący zaadaptował tezy Aiystotelesa do warunków współczesnych.
W przeciwieństwie do M . Ossow skiej, podjął próbę zdefiniowania honoru i, co
ważne, nie rezerwował tego terminu wyłącznie dla przedstawicieli jednej płci czy
jednego (rycerskiego) stanu.
Pod pojęciem honoru, według J. Legowicza, kryje się przede wszystkim:
- wierność zobowiązaniom,
- wierność powinnościom,
- poczucie osobistej uczciwości i bezwzględna wola jej zachowania".
Taka interpretacja umożliwia adaptację pojęcia honoru dla potrzeb współczesnej
etyki zawodowej. Legow icz bowiem nie tylko nie ograniczył honoru do zaszczy
tów, lecz wręcz uznał jego niezależność od nich, argumentując to ich umownością.
Ceną honoru jest własna wartość. Jaki człowiek, taki i jego honor. Honor za
szczepiony zostaje w procesie wychowania. Stanowić ma busolę postępowania. Kto
stracił honor, w yzbył się tym samym swego człowieczeństwa.
Honorowi towarzyszy duma: „Człow iek honoru jest zarazem człowiekiem dum
nym, czyli znającym i ceniącym sw oją wartość” 13. Dum a to „samoprzeżywanie przez
człowieka swego honoru”. Jest ona zaletą osobowości, poczuciem własnej godności.
Legow icz użył określenia „prawdziwie i z honoru szlachetnie dumny”, nawiązując
do Arystotelesa: „Zdaje się, że słusznie dumny jest, kto uważając siebie za godnego
rzeczy wielkich, istotnie na nie zasługuje”14. Tak jak autor Polityki sądził, iż duma
wym aga opanowania i umiaru: „dumnemu przystoi jem u tylko właściw y styl życia
i postępowania”. Człow iek dumny jest rzetelny, nie kieruje się w ygodą własną, ale
ważnością rzeczy, chętniej daje niż bierze, nie zapomina o okazanej mu życzliwości,
puszcza natomiast w niepamięć krzywdy. Jeżeli walczy, czyni to zawsze ze spoko
jem i rozwagą. W kontaktach z osobami zajmującymi w yższą pozycję zachowuje się
z szacunkiem dla siebie, to znaczy nie płaszczy się, nie schlebia im. Szanuje osoby
zajmujące niższą pozycję i nie daje im poznać swojej przewagi. Zasady te przedsta
wił profesor w formie imperatywu człowieka dumnego:
Powinien wystrzegać się wszystkiego, co mogłoby godzić w jego honor i dumę i dlatego
musi się z każdym tak obchodzić, jakby sam by chciał, by szanując jego dumę, z nim się
obchodzono15.
11 Ibidem, s. 128-129.
,J Ibidem, s. 130.
11 Arystoteles, Etyka Nikomachejska, Warszawa 1956, s. 133.
'* J. Legowicz, Ś w ia d o m o ść..., s. 132.
“ Ibidem, s. 132-133.
słabnie poczucie człowieczeństwa, dumę zastępuje rezygnacja. Ogarnięty nią czło
w iek zapomina, iż ma być „godnym wśród godnych”. U czon y jest przekonany, iż
odczuwanie wstydu za swoje otoczenie (rodzinne czy zawodowe) przyczynia się
bezpośrednio do wzrostu moralności społecznej.
Podobnie jak Jan Legow icz honor pojmuje Jacek Hołówka, określa go jako nie
ustępliwą postawę w obronie tego, co nie dopuszcza kompromisu, gotowość do po
święceń dla dobrego imienia, dla sławy, dla reputacji:
Honor jest jedną z tych zasad, które nie mogą stanowić podstawy moralnej organizacji
życia społecznego, ale jest taką zasadą, bez której obecności życie społeczne byłoby
pozbawione czegoś bardzo wartościowego1*.
Abstract
The article presents the attempts to replace the category o f honour with the category o f
dignity, made by the Polish ethicists o f the 20th century. The emphasis is put on the ideologi
cal dimension o f these trials. The author quotes Maria Ossowska’s explanation, who in Moral
Norms regards honour as a notion associated with the past historical epochs, therefore sees no
significant obstacles in replacing it with the category o f dignity.
The author o f the article disagrees with that attitude, and presents alternative viewpoints,
especially opinions o f Jan Legowicz and modem philosophers concerned with professional
(practical) ethics, who also believe that all attempts to eliminate the word honour from the
modem humanities vocabulary result in their impoverishment.
The word dignity cannot replace honour, as it does not possess its aura, tradition, or emo
tional colouring; it does not represent its ethical and aesthetical value.