You are on page 1of 14

Miłość ustami...

- „Fellatio (prawie) doskonałe”

WSTĘP

Nie znam mężczyzny, który nie pragnąłby od partnerki seksu oralnego. Nie znam też takiego, którego marzeniem
nie byłoby zakończyć zabawę tryskając w jej ustach, czuć jak ssie przy orgazmie jego członek, połyka nasienie.

Znam za to masę dziewczyn, kobiet, żon i kochanek, które nie za bardzo cenią sobie taki finał. Jest też mała
populacja dziewczyn, nie akceptujących pieszczot oralnych członka w ogóle.

Moje podejście do seksu oralnego jest bardzo proste. Jeśli jestem związana uczuciowo z partnerem, jeśli zależy mi
na nim, jeśli akceptuje on w pełni seks oralny i uwielbia całować wnętrze moich ud, to z radością ofiaruję mu swoje
usta.

Uważam, że zmysłowy seks oralny, taki bez pośpiechu, podparty dobrą znajomością anatomii partnera, jego
oczekiwań i reakcji, jest jedną z najwspanialszych form miłości fizycznej. Jest grą, którą należy rozegrać spokojnie i
rozważnie. Tak, by nie zepsuć przyjemności pośpiechem. Seksem oralnym należy się rozkoszować powoli. Oczywiście,
jeśli mamy przed sobą upojną noc i nie jesteśmy ograniczenia czasem. Rzadko, wręcz sporadycznie decyduję się na
„szybki numerek”. Właściwie tylko wtedy, gdy jest to elementem większej całości. Gdy kontakt ma charakter Pan i
niewolnica, gdy seks niesie ze sobą dodatkowe bodźce, odbywa się w miejscu publicznym, lub ma być niespodzianką
dla partnera. Wolę spokojne pieszczoty w zaciszu sypialni, jednak uwielbiam także seks oralny będący elementem
służby. Czymś innym jest miłość ustami pomiędzy kochankami, a służenie nimi Panu. Inne są cele, środki i techniki.
Ponieważ nie będę tu rozpisywać się na temat układów Pan/Pani a niewolnica, skupie się raczej na przedstawieniu
fellatio jako sztuki kochania. Tak, kochania, gdyż nie zawsze to tylko gra wstępna. Seks oralny może zastąpić z
powodzeniem stosunek. Partnerowi sprawi przyjemność drobna odmiana, a intensywność doznań sprawi, że po
orgazmie w twoich ustach, a zwłaszcza dwóch orgazmach, poczuje się odprężony jak nigdy dotąd.
ZMYSŁOWA ANATOMIA PENISA

Zanim przejdę do technik chciałabym napisać kilka słów o męskiej anatomii. Jak wygląda członek, wie chyba każda z
nas. Warto przypomnieć jednak podstawowe informacje o nim. Najbardziej czułą częścią męskiego penisa jest żołądź.
To tam znajdują się prawie wszystkie zakończenia nerwowe. Sama podstawa członka jest mało czuła na pieszczoty.
Generalnie stymulacja żołędzi powinna być średnio mocna, gdy podstawy członka silna, lub bardzo silna. Mówiąc
wprost, delikatne ruchy ręka nie wystarczą by zadowolić partnera. Większość mężczyzn lubi by ująć członek pewnie w
dłoń, zacisnąć na nim średnio mocno palce i wykonywać zdecydowane ruchy w górę i w dół, tak, by odsłaniając
napletek stymulować pośrednio główkę. To oczywiście podstawowa technika, do której dochodzić może masaż żołędzi
(kciukiem, wewnętrzną stroną dłoni, palcami zwiniętymi w kółko itd.). Podobnie sprawa siły stymulacji ma się w
seksie oralnym.

CZUŁA SIŁA PIESZCZOT

Pieszcząc partnera ustami, należy pamiętać, że najintensywniej odczuje nasze pieszczoty, gdy zajmiemy się
stymulacją jego główki. Ponieważ usta są za słabe by zapewnić samodzielnie taką stymulację, należy pomóc sobie
przyciskając główkę penisa językiem do podniebienia, ocierając ją o wnętrze policzka, czy obdarzając lekkimi
karesami zębów. Częstym błędem jest skupienie się wyłącznie na pieszczocie główki. Dobrze jest pieszcząc w buzi
żołądź stymulować jednocześnie podstawę penisa dłonią. Na pewno sprawisz przyjemność partnerowi nie zapominając
o jego jądrach. Pieścimy je z wyczuciem dłonią. Warto, choć na chwilę, wziąć je do buzi. Jeśli damy radę oba, jeśli nie
to, chociaż possać (delikatnie!!!) raz jedno raz drugie. Piszę delikatnie, gdyż jądra są strasznie wrażliwe. Dziwnie
wrażliwe. Możesz je dotykać, ściskać w dłoni, lub nawet leciutko ssać czy ciągnąć do dołu. To tylko wzmocni doznania
partnera. Jednak, gdy nawet leciutko je uderzysz, czy dasz im małego pstryczka, sprawisz, że zamiast rozkoszy
partner będzie przeżywał skręcony z bólu coś zupełnie przeciwnego. Proszę więc traktować te dwie kulki z rozwagą.
Mała nieuwaga może zniweczyć wszystko, co osiągnęłyśmy pieszczotami. Kolejną rzeczą, która może wzbogacić seks
oralny jest pieszczenie prostaty partnera. Jeśli wasz mężczyzna nie ma nic przeciwko penetracji jego odbytu
paluszkiem, to może stać się fanem właśnie tej przyjemności. Najczęściej, gdy pod wpływem pieszczot ustami, uda mi
się podniecić partnera, wsuwam mocno pośliniony, lub lepiej zwilżony środkowy palec prawej dłoni do jego pupy.
Odnajduję opuszkiem palca prostatę i zaczynam masować ją mocno uciskając. Jednocześnie ustami, kocham partnera
wsuwając go sobie głęboko do buzi i wysuwając go z ust lekko spiralnym ruchem, ssąc delikatnie członek. Wsłuchując
się w jego podniecenie odpowiednio przyspieszam zarówno stymulację ustami, jak i masaż prostaty, by tuż przed
wytryskiem ssać go naprawdę szybkimi skłonami głowy. Można też tą zabawę rozpocząć od lekkiego ssania główki
penisa i masażu gruczołu prostaty. Niekiedy osiąga się wtedy ciekawy efekt „miękkiego orgazmu”, lub czegoś na
kształt orgazmu. Nie następuje wprawdzie wytrysk, nie zawsze towarzyszy mu pełna erekcja, ale partner przeżywa
stan bliski orgazmowi, a stymulacja gruczołu sprawia, że z członka wypływa lepki płyn zalegający w prostacie. Warto
spróbować.

SSANIE I DMUCHANIE

Kolejna sprawa jak nasuwa mi się na myśl to kwestia ssania i dmuchania. Wprawdzie potocznie można usłyszeć o
„ssaniu penisa” jednak w rzeczywistości taka praktyka może okazać się dla partnera niezmiernie bolesna. Prószę
pamiętać, że jedynie lekkie ssanie sprawi przyjemność. Oczywiście można też ssać z całych sił, co uwielbiają
niektórzy panowie, ale jedynie wtedy, gdy koniuszkiem języka zablokujemy ujście cewki moczowej. Inaczej zamiast
rozkoszy sprawimy ból. Może zabrzmi to głupio, ale by powstrzymać zapędy eksperymentatorskie niektórych
dziewczyn powiem wprost. Nie dmuchamy! Nigdy!

Jedyną sytuacją, gdy dmuchanie sprawia przyjemność to zabawa w zimno-ciepło. Bierzemy główkę penisa do ust,
ogrzewamy. Wyciągamy zwilżoną śliną i delikatnie, z pewnej odległości dmuchamy aż partner poczuje zimno.
Powtarzamy to kilkukrotnie pamiętając, by w trakcie „ogrzewania” stymulować partnera tak, by utrzymać erekcję na
odpowiednio wysokim poziomie.

„GŁĘBOKIE GARDŁO”
Ta technika przywodzi mi na myśl Dr Jekyll’a i Mr Hyde’a. Dla panów ekscytujące marzenie, dla kobiet potencjalny
koszmar, mogący skutecznie obrzydzić seks oralny. Technika ta to przykład czegoś, co zostało wypromowane przez
filmy porno, a co nijak nie ma się do rzeczywistości. Jedynym walorem erotycznym tej techniki są walory wizualne dla
partnera, zwłaszcza, gdy marzy on o dominacji :) Pisząc to nie skreślam tej techniki jako całkowicie bezużytecznej.
Chcę tylko jasno uświadomić, że to zabawa dla bardzo zaawansowanych, wymagająca od partnerki sporego treningu
a od partnera opanowania. Partner może również być zawiedziony tym, jak niewielka jest stymulacja, gdy wsunie się
cały do gardła. Osobiście, subiektywnie, uważam, że jest głębokie gardło jest doskonałą grą wstępną, zwłaszcza na
początku seksu oralnego, gdy erekcja partnera nie jest jeszcze pełna. Łatwiej wtedy wsunąć go głęboko w siebie, a
równocześnie on widząc jak niknie całkowicie w naszych ustach, poczuje nagły przypływ podniecenia.

Jeśli któraś z pań ma zamiar popróbować swych sił z głębokim gardłem, to polecam zacząć trening od trywialnej
długiej parówki ;) Należy spróbować wsunąć ją sobie do gardła odchylając głowę ku górze, tak by gardło i przełyk
tworzyły jedną linię. Parówkę staramy się „połykać”. Ostrzegam dla większości taka próba może zakończyć się
zwróceniem ostatniego posiłku. Jeśli z czasem dojdziemy do wprawy tak, by bez odruchów wymiotnych schować ją
całą w naszym gardle, to znak, że nadszedł czas popróbować swych sił z żelowym długim dildo. Gdy i to opanujemy
możemy zaprosić partnera do eksperymentu. Mam wrażenie, że niektórym panom warto przed czymś takim
przywiązać ręce do ramy łóżka ;)

Jeśli masz całkowite zaufanie do swojego partnera. Wiesz, że umie się on opanować, to możesz spróbować z nim
stosunku do gardła. To jednak coś tylko dla odważnych, poszukiwaczy nowych doznań. Na czym on polega? Partnerka
układa się na plecach na wysokim łóżku, lub lepiej na ławie, która ma możliwość regulacji wysokości. Głowę zwiesza
poprzez krawędź, tak, by była odchylona ku ziemi. Partner delikatnie wsuwa się w usta, a kobieta, gdy jest już
gotowa przyciskając jego pośladki dłońmi wprowadza penis głęboko do gardła. Partner może wtedy wykonać kilka
delikatnych ruchów, po czym wycofuje się na zewnątrz, by dać jej odetchnąć. Tego typu stosunek nadaje się
doskonale jako element gry BDSM, czasami jako niespodzianka z pieprzykiem, dla partnera pragnącego zrealizować
swoje fantazje. W praktyce codziennej raczej niespotykany.

KŁOPOTLIWA SPRAWA WYTRYSKU

Wytrysk! „Do buzi” czy na zewnątrz? Kolejna trudna do rozstrzygnięcia kwestia. Z całą pewnością On pragnąłby
przeżyć orgazm w Twoich ustach. Chciałby być pieszczony, ssany podczas wytrysku, który dla Niego jest kulminacją
orgazmu.

Sytuacją idealną jest, gdy partnerka nie ma nic przeciwko takiemu zakończeniu seksu oralnego, gdy akceptuje
wytrysk partnera w usta, gdy nie ma nic przeciwko połknięciu jego nasienia. Musze przyznać, że na mężczyzn
wyjątkowo silnie działa świadomość tego, że orgazm nastąpił w kobiecych ustach, i to, że partnerka połknęła nasienie.

Jeśli za nic nie mamy ochoty połknąć nasienia, zawsze można „pozwolić” mu wypłynąć z ust na członek.
Ewentualnie, gdy nawet myśl o wytrysku do buzi budzi zastrzeżenia, można zaaranżować seks oralny tak, by sam
wytrysk nastąpił na przykład pomiędzy piersiami, na brzuszek, łono czy po prostu w bliżej nieokreśloną „przestrzeń”.
Niekiedy to partner preferuje inne niż usta miejsca na złożenie nasienia. Często jest to nasza twarz, włosy, piersi.
Bywa jednak, że partner ma dość specyficznie zdefiniowany fetysz. Warto go poznać. Zdarzyło mi się byś z
partnerem, który lubił tak samo wytrysk w usta jak i na moje stopy, zwłaszcza, gdy odziane w pończoszki.

BUDUJĄC PODNIECENIE

Tak jak i w każdym akcie miłości, fellatio to nie prosta czynność polegająca na wzięciu „go” w usta. To akt miłości,
pożądania, seksualnej zabawy. Jak każdy potrzebuje odpowiedniej otoczki, atmosfery, kropli erotycznej perwersji lub
wyrafinowania.

Nie traktuję seksu oralnego jako substytutu stosunku, tam gdzie nie ma warunków na miłość. Nie wyobrażam sobie
sytuacji, by partner wykorzystał moje usta jak lalkę do masturbacji, by potraktował przedmiotowo tą formę seksu.
Zawsze fellatio będzie dla mnie i mam nadzieję, że i dla każdej z nas miłosną grą pomiędzy partnerami. Nie będzie
mało znaczenia czy wykonane w łóżku pośród świec, czy w windzie pomiędzy piętrami. Ważne, by było częścią
większej całości, a nie oderwanym aktem seksualnym. Nawet w BDSM, gdy partner bez pytania o zgodę chwyta moje
włosy, by zbliżyć usta do członka, fellatio jest elementem miłosnej gry na zasadach Pan i niewolnica. Zawsze na
zasadzie wzajemności.

Nawet w windzie, gdy partner w środku nocy zatrzyma ją pomiędzy piętrami, z radością będę kochała go oralnie, o
ile stworzy on odpowiednią atmosferę, lub gdy pragnę ofiarować mu ten właśnie rodzaj pieszczot za to, że był tego
wieczoru przy mnie. Gdy jego dłonie tulą mnie czule, usta całują ramiona.

W przeszłości zdarzyło mi się, że zanim pocałowałam jego żołądź, to on pierwszy ofiarował mi rozkosz ustami. Na
tym polega miłość. Na wzajemnej fascynacji, pożądaniu i chęci dawania. Pieszcząc go ustami nie powinnaś wstydzić
się... Prawdziwa miłość nie zna wstydu.

Wracając do budowania podniecenia, warto seks oralny połączyć z zabawą sytuacyjną. Powiedz mu rano, zadzwoń,
napisz list o tym, że masz na dzisiejszy wieczór coś specjalnego dla niego. Przygotuj wieczorem mu kąpiel, weźcie
wspólny prysznic. Zapal wokół łóżka świece. Poproś by nagi położył się na nim, a następnie przywiąż mu dłonie do
ramy łóżka za pomocą dwóch apaszek. Zostaw go na chwilę na łóżku, a sama przebierz się. W zwiewną koszulkę,
może same pończochy, może tylko zwiąż włosy wstążką, lub przewiąż się szeroką kokardą jak prezent. Wróć do niego
z oliwką dla dzieci i starannie natrzyj go nią od stóp do szyi. Wcierając olejek postaraj się by od czasu do czasu
zobaczył jakiś skrawek Twojego ciała. Z doświadczenia wiem, że już w połowie tego aktu, będziesz mogła obserwować
jak jego penis sterczy ku górze nabrzmiały od podniecenia. Weź go w usta, lub zanim to nastąpi pokaż mu jak się
masturbujesz dla niego. Kochaj go ustami, spraw by wypełnił je ciepłem wytrysku. Postaraj się pieszcząc go by znowu
był gotowy do miłości. Dosiądź go i ujeżdżając rozwiąż kokardę, ściągnij przez głowę koszulkę lub rozwiąż mu dłoni by
mógł zacisnąć je na Twoich piersiach lub kibici.

To tylko jeden z pomysłów na miłą niespodziankę. Z doświadczenia wiem, jak bardzo się sprawdzają :) Takiego
prezentu urodzinowego nie zapomni do końca życia.
Pamiętaj o erotycznej grze! To naprawdę ważne. Kochając go ustami, możesz dać mu cudowną rozkosz. Jeśli ten
sam seks oralny ubierzesz w odpowiednią atmosferę, dasz mu też wspomnienia, których długo nie będzie w stanie
zapomnieć. Odkryj przed nim swoją kobiecość, erotyzm. Kuś, obiecuj, podniecaj a w końcu daj to, czego będzie
pragnął całym sobą.

TECHNIKI

Na początku mała uwaga. Proszę nie traktować poniższych technik jako jedyny właściwy sposób na fellatio :). W
realnym życiu, często dochodzimy do własnych technik, i tych polecamy się trzymać. Kolejną sprawą jest monotonia.
Podczas seksu oralnego, nie stosujemy pojedynczego rodzaju stymulacji. Wykonując fellatio, często zmieniamy
techniki, tak by uatrakcyjnić doznania partnera. Jedynym momentem, podczas którego nie zmieniamy sposobu
pieszczenia to chwila orgazmu partnera. Podczas orgazmu nic tak nie psuje jego przyjemności jak nagły brak
stymulacji. Bez względu, czy wytrysk ma nastąpić w usta, czy na zewnątrz proszę nie przerywać pieszczot. Jeśli ma
nastąpić w ustach, to postarajmy się by ssać go i suwać w sobie nieco intensywniej i szybciej niż podczas pieszczot.
Gdy kończymy na zewnątrz, pamiętajmy by pieszczoty ustami zastąpić zdecydowanymi pieszczotami ręką. Mając
doświadczenie możemy pieścić go dłonią a jednocześnie całować ustami jądra, lub wziąć je do buzi by delikatnie ssać,
czy drażnić je językiem.

Lizak

Trzymając penis w dłoni liżemy główkę tak jakbyśmy lizali lizaka lub loda.

Motyle skrzydła

Technika polega na lizaniu spodniej części penisa od nasady do żołędzia. Przy odrobinie wprawy można wykonać ją
bez pomocy rąk. Doskonała technika rozpoczynająca seks oralny, lub gdy partner stoi a my klęczymy przed nim.

Młynek

Trzymając podstawę penisa w dłoni wkładamy go w usta, a następnie obracamy nim w buzi kolistymi ruchami.
Podczas ruchów pomagamy sobie językiem uciskając i trąc zamknięty w ustach członek
Przygryzanie boku

Trzymamy główkę penisa w palcach a ustami całujemy nasadę członka od czasu do czasu leciutko zaciskając na nim
usta / zęby. Należy pamiętać by nigdy nie zaciskać zębów na moczowodzie / nasieniowodzie po spodniej części
członka, gdyz możemy sprawić ból.

Uciskanie wewnątrz ust

Wkładamy penis do ust, zaciskamy mocno usta i wysuwamy go z nich.

Uciskanie na zewnątrz

Zaciskamy usta na czubku członka i całując (lekko ssąc) wsuwamy go do środka starając się zaciskać usta.

Ocieranie językiem

Całujemy czubek penisa, a następnie liżemy kolistym ruchem wokół żołędzi, dość mocno przyciskając język do
członka.
Całowanie

Przyciskamy główkę penisa do dolnej wargi ust, a następnie całujemy mocno główkę, tak jakbyśmy całowały naszą
dolną wargę.

Ssąc owoc mango

Wkładamy penis do połowy jego długości a następnie rytmicznie, mocno ssiemy. Niektórzy partnerzy lubią by
wsunąć w usta jedynie główkę, językiem zatkać dziurkę na czubku członka i dopiero wtedy ssać.

Połykanie

Wsuwamy cały członek do ust tak jakbyśmy chciały go połknąć.

Głębokie gardło

Wkładamy członek partnera głęboko do gardło, tak by nosem (lub brodą w zależności od ułożenia partnera) dotknąć
jego podbrzusza. Technika bardzo podniecająca dla mężczyzny, jednak wymaga od nas treningu, by powstrzymać
odruch wymiotny. Naprawdę nie jest trudna do opanowania, jeśli starannie poćwiczymy na długiej parówce lub
miękkim żelowym diodo.
Kreśląc ósemkę

Jeśli potrafimy wziąć członek partnera głęboko do gardła i nie sprawia nam to kłopotów, to możemy zastosować
bardzo podniecającą dla niego technikę.

Leżąc pomiędzy jego rozłożonymi nogami wkładamy sobie członek głęboko do gardła, tak by nosem dotknąć jego
podbrzusza. Teraz kręcimy głową tak, by noskiem kreślić na jego podbrzuszu ósemki. Ciągle wykonując ten
ósemkowaty ruch powoli wysuwamy penis z ust i ponownie bierzemy go głęboko w gardło. Mając do całego w środku,
warto otworzyć na chwilę usta i mocno zassać tak dużo powietrz jak potrafimy. Chłodzące uczucie przepływu
powietrza po schowanym w gardle penisie daje partnerowi wyjątkowo stymulujące doznania. Jest to trudna do
opanowania technika, ale należy do jednych z najbardziej stymulujących dla partnera. Warto poćwiczyć.

Naciąganie członka / dojenie byka

Technika łącząca stymulację dłońmi ze stymulacją ustami. Chwytamy penis u podstawy dłonią i przesuwamy ją
mocno zaciskając palce ku górze. Gdy jedna z dłoni znajduje się już przy żołędzi ujmujemy penis drugą i powtarzamy
ten sam ruch. Podczas tego swoistego dojenia możemy trzymać czubek żołędzie w ustach ssąc go lub liżąc, bądź też
na przemian ssać go i stymulować dłońmi. W przypadku tej techniki zaleca się stosowanie dodatkowego nawilżenia.
Polecam żel o smaku truskawek :).

Odsłanianie żołędzi

Technika podobna do poprzedniej z tą różnicą, że tym razem dłonie podróżują od żołędzi ku nasadzie.

Stosunek w usta

Leżąc podparta na poduszkach u wezgłowia łóżka bierzemy członek klęczącego przed naszą twarzą partnera. Partner
wykonuje w naszych ustach ruchy frakcyjne jak przy klasycznym stosunku. Ponieważ ciężko jest ciągle zaciskać na
nim usta warto przekręcić lekko w bok głowę, tak by członek ocierał się o wnętrze ust.
Wariantem pozycji jest sytuacja gdy partnerka leży na wysokim łóżku lub stole na plecach a głowę ma przewieszoną
poza krawędź. Partner kocha się w ustach, uważając by nie wsunąć się za głęboko. Dobra pozycja do „głębokiego
gardła”, jeśli partner umie opanować się i nie wsuwać w nas zbyt gwałtownie.

Opóźniony wytrysk

Pieścimy partnera tak, by prawie doprowadzić go do orgazmu, a następnie uciskamy mocno palcami przestrzeń
pomiędzy moszną a odbytem (niebieska strzałka), powstrzymując jego wytrysk. Operację powtarzamy kilkukrotnie,
by w końcu pozwolić partnerowi na wytrysk. Technika trudna do opanowania, bo wymagająca perfekcyjnego poznania
reakcji partnera i mowy jego ciała.

Legenda: 1 - pęcherz; 2 - prostata; 3 - moczowód; 4 - ujście moczowodu

Masując prostatę

Wsuwamy w partnera dwa palce i powolutku, ale silnymi uciśnięciami masujemy poprzez odbyt gruczoł prostaty.
Jednocześnie ssiemy delikatnie jego członek. Przy odrobinie wprawy, możemy dać partnerowi „łagodny orgazm”,
podczas którego jego członek jest lekko wzwiedziony a ejakulat powoli spływa z gruczołu prostaty pod wpływem
masażu. Nie wszyscy panowie lubią poczuć palce w pupie, ale ci, co nie mają nic przeciwko temu bardzo cenią sobie
podobne pieszczoty.
Kotka goniąca mysz

Technika angażująca całe Twoje ciało. Po wstępnych pieszczotach oralnych, gdy członek partnera osiągnie pełny
wzwód a podniecenie jest już wyraźne, zaczynamy zabawę w kotkę i mysz. Myszką jest członek partnera, kotką
Twoja twarz. Przytulamy się policzkiem do członka przyginając go ku brzuchowi partnera. Ocieramy się twarzą o
niego, liżemy języczkiem, przesuwamy noskiem w inne miejsce. Ciągle stymulujemy go ocierając o członek twarz,
usta, język. Co jakiś czas połykamy go, przygryzamy, liżemy i ssiemy. Jest to wspaniała zabawa w trakcie seksu, a
przy odrobinie wprawy cudowny sposób na przeciągnięcie przyjemności partnera i jego orgazm, gdy kotek wreszcie
złapie myszkę.

Ciepło - zimno

Pieścimy członek partnera w ustach ssąc mocno jak owoc mango. Po chwili wysuwamy go z buzi i delikatnie
dmuchamy, by partner poczuł zimno na mokrym od śliny członku. Ponownie bierzemy go do buzi i namiętnie,
intensywnie ssiemy. Technika pozwala oddalić moment orgazmu i sprawić, że będzie on odbierany jako bardzo
intensywny gdy nastąpi.

Pomiędzy piersiami a brzegiem pucharu

Leżymy na wznak, z mocno przyciśnięta do piersi głową. Partner siada na nas przed twarzą. Trzymając główkę
penisa w ustach zaciskamy na jego korzeniu piersi. Stroną aktywną jest partner, który odbywa z nami stosunek
międzypiersiowo-oralny. Pozycja bardzo niewygodna dla kobiety, sprawiająca jednak dużo przyjemności fetyszystą
piersi ;).
Jedwabisty dotyk

Masturbujemy partnera jedwabną lub satynową bielizną, delikatnie całując czubek jego penisa.

Pokorna niewolnica

Właściwie to technika z BDSM, ale często dodająca pieprzyku i tym, którzy stronią od takich uciech. Partnerka klęka
przed Panem, który rozsuwa rozporek i wsuwa się w jej usta. Obejmując jej głowę wykonuje nią szybkie pchnięcia
ocierając się szybkiego wnętrze jej policzka. Uwielbiam, gdy oboje jesteśmy ubrani, a partner przed rzuceniem mnie
na kolana zwiążę mi z tyłu ręce zdartymi ze mnie pończochami, biustonoszem lub bielizną.

Ściskanie gron

Podczas wykonywania mocnych posuwistych ruchów ustami na jego penisie, za każdym pchnięciem ściskamy
delikatnie jądra trzymane w dłoni. Pod koniec, przed i podczas orgazmu, trzymamy jądra pewnym, mocnym
uchwytem stopniowo zwiększając uścisk. Ważne jest by wiedzieć, jak daleko możemy się posunąć. Trzeba poznać, jak
mocny uścisk dla partnera jest rozkoszą a kiedy zaczyna się dyskomfort.

Bębenek

Technika pieszczot jąder. Zamykamy w kółku z palca wskazującego i kciuka mosznę powyżej jąder. Leciutko
naciągamy ją tak, by skóra na jądrach była napięta. Teraz liżemy okrężnymi ruchami jądra, zamykamy na nich usta,
pieścimy.
Ssanie jabłuszek

Bierzemy jedno, lub oba jądra do ust i połykając je delikatnie naciągamy. Można też ssać jądra i obracać je w ustach
językiem. Wszystko delikatnie i z wyczuciem.

Ssanie mleczka

Podczas orgazmu partnera, trzymamy jego członek w ustach ssąc tryskające nasienie. W zależności od naszych
preferencji, możemy pozwolić mu spłuwać po naszej twarzy, bądź też połykać je w całości.

Na kotkę

Podczas wytrysku pieścimy partnera dłonią, a języczkiem liżemy tryskającą końcówkę członka tak jak kotek
chłepcze mleko.

Fontanna

Podczas wytrysku pieścimy partnera dłonią starając się by stróżki nasienia trafiły do naszych otwartych ust.
ODNOŚNIKI DO STRON OMAWIAJĄCYCH FELLATIO:

 sexuality.org - The Art of Oral Sex


 sexuality.org - Performing Fellatio
 sexuality.org - Advanced Fellatio Techniques
 THE TRUTH ABOUT FELLATIO: Guide to Fellatio
 Seks Oralny

You might also like