You are on page 1of 1

Swobodna interpretacja wiersza

Czesława Miłosza pt: „Ars Poetica”.

Pierwsza strofa – jeśli można to tak nazwać – utworu Czesława Miłosza pod tytułem
„Ars poetica” mówi o tęsknocie, tego co można nazwać zarówno podmiotem lirycznym jak i
narratorem, za pewnym ideałem. Tym ideałem jest znalezienie złotego środka pomiędzy
poezją i prozą po to, żeby każdy czytelnik mógł znaleźć w czytanym tekście coś dla siebie.
Coś, co będzie mu odpowiadać i jednocześnie nie będzie zmuszało do wysiłku.
Poezja, wg – nazwijmy to umownie – mówiącego, jest czymś, co wydobywa się z tych
zakamarków ludzkiego „ja”, o których nie wiemy bądź wiemy bardzo mało. Kiedy poeta zda
sobie sprawę z tego, że coś stworzył, nie może w to uwierzyć i patrzy na to jak na coś obcego,
co przybyło z dalekiego krańca świata. Ten efekt Miłosz przedstawia jako stojącego w
świetle, merdającego ogonem tygrysa.
Poezja rodzi się w sumieniu. Tego autor nie zaprzecza. Podważa jednak tezę, iż jest
ona dyktowana wyłącznie przez tę dobrą naturę daimonionu1, który składa się przecież ze
sprzeczności. Mówiący zastanawia się nad pewnym paradoksem. Oto z jednej strony poeta
jest dumny z siebie wiedząc, że dokonał czegoś wyjątkowego – napisał wiersz. Z drugiej
strony uznaje swoja słabość jako tego, który wie, że nie może powstawania tego wiersza
powstrzymać. Jest niejako niewolnikiem swojego talentu. Wstydzi się tego. Mimowolnie
jednak pozwala, żeby nim sterowany i kształtowano jego los. Idąc więc tokiem rozumowania
mówiącego, stwierdzamy, że poeta nie jest normalnym człowiekiem.
Jest jednak pewien względny pozytyw tej postaci rzeczy. To, co wybiega poza
schematy normalności jest pożądane. No bo kogo zaabsorbuje czytanie o czymś, co dobrze
zna, o czym wszystko dobrze wie? Poszukuje się odskoczni od normalności. Ludzie zdali
sobie sprawę tego, że rozwiązania problemów proponowane przez ludzi „normalnych”, którzy
z natury są nastawieni na ich tworzenie, nie sprawdzają się. Warto więc poszukać rady u tych
„innych”
Subiektywizm. Jesteśmy nim w mniemaniu podmiotu lirycznego / narratora (wedle
uznania niepotrzebne skreślić) przesiąknięci. Świat widzimy nie takim jakim jest; mówimy to
czego nie uznajemy za swoje przekonania; schlebiamy ludziom mówiąc im to, co chcą
usłyszeć. Poezja ma za zadanie chronić ludzi od obłudy. Jest przecież „nienormalna” i wie jak
to zrobić.
Na końcu utworu, osoba mówiąca wyraża nadzieję, że więcej będzie wierszy
dyktowanych przez dobry daimonion a niżeli przez zły.

1
Daimonion - filoz. staroż. ostrzegawczy głos wewnętrzny (głos bóstwa, demona); sumienie

You might also like