You are on page 1of 25

XX – lecie międzywojenne

Czas trwania 1918 - 1939

Filozofia

Intuicjonizm -Henryk Bergson - akcentował poznanie świata poprzez intuicje. Jego teoria wywarła
ogromny wpływ na sztukę.

Pragmatyzm - Wiedza ludzka, kierunki poznania miały mieć charakter praktyczny. Wiliam James - według
niego poznane powinno być tylko to co praktyczne i potrzebne w codziennym życiu.

Behawioryzm (od słowa zachowanie, postępowanie). John Watson. Twórcy tej koncepcji twierdzili, że
człowieka nie można poznać. Człowieka można określić poprzez obserwację jego zewnętrznych ruchów i
zachowań, można przewidzieć jego reakcje. Badania duszy są nieskuteczne, ponieważ nie można ich
empirycznie sprawdzić. W sztuce człowiek był prezentowany od zewnątrz. Autor nie wnikał w głąb jego
psychiki, przeżyć wewnętrznych.

Zygmunt Freud - Posługiwał się hipnozą, analizą snów, skojarzeń aby badać przyczyny chorób, nerwic.
Badał psychikę ludzką i doszedł do wniosku, że jest na złożona. Tworzą ją trzy warstwy:

1. ego - kierowanie rozumem, uzależnienie od wymogów społecznych, człowiek w sposób świadomy


kontroluje swoim zachowaniem

2. id - strefa popędów spychanych do podświadomości.

3. superego - zespół norm, wartości utożsamiany z sumieniem Pomiędzy id (popęd, instynkt) a superego
(ideał) tworzy się napięcie. To prowadzi do stresów i chorób psychicznych.

Skrajny subiektywizm Twórcą był Franz Kafka. Świat to potężny koszmar i udręka człowieka z
konieczności istnienia w nim. Człowiek jest całkowicie wyobcowany. Świat jest niesłychanie tajemniczy,
niepoznawalny. Kafka ukazywał świat z pogranicza snu i jawy ale nie zawsze pojawiał się jako senny
koszmar. Wnikliwość psychologicznej analizy bohatera. Tajemniczość świata prezentowanego jako wizja
senna z pogranicza snu i jawy.

KIERUNKI ARTYSTYCZNE .

Ekspresjonizm - ROZKWIT W LATACH 1910-25. POJAWIŁ SIĘ W EPOCE POPRZEDNIEJ, LECZ DOPIERO
TERAZ DOSZEDŁ DO GŁOSU. Charakteryzują go: siła i gwałtowność wyrazu, deformacja obrazu
rzeczywistości, sztuka miała wywoływać wstrząs u odbiorcy, miała być krzykiem duszy, nie powinna
naśladowywać świata, dążenia do wyrażania bogactwa psychiki ludzkiej, spontaniczność artysty, sztuka
jest wyrazem duszy, dobór słów o silnym zabarwieniu emocjonalnym, elementy brzydoty, język
wypowiedzi daleki od potocznego, zawiera cechy wzniosłości

FUTURYZM (SKRAJNA AWANGARDA) Twórcą jest Filippo Marinetti. W 1909r. ogłosił swój I manifest pt.
“Futuryzm” : pochwała energii, odrzucenie przeszłości, patrzenie tylko w przyszłość, pogarda dla
dotychczasowych wartości, fascynacja tym co nowe, cywilizacją, urbanizmem, żądanie nowej estetyki,
nowego ideału piękna związanego z cywilizacją i techniką, oryginalność i wyjątkowość nawet za wszelką
cenę, odrzucali zasady gramatyki i interpunkcji uważając to za jarzmo krępujące swobodę wypowiedzi,
zabawa słowem, prowokacja, dynamizm, energia, gwałtowność, wulgaryzm

Polski futuryzm miał dwa ośrodki

1. Warszawę (Anatol Stern, Aleksander Wat)

2. Kraków

Bruno Jasieński

“But w butonierce” : do mnie świat należy, kpina z poetów, tradycji, podmiot liryczny mówi sobie, ze jest
genialny, jest młody, lekceważy cały świat, według niego ludzie jeszcze nie dojrzali, nie dba o tych co nie
dążą za postępem, są oni mu obojętn, to co nowe daje człowiekowi większe możliwości, uśmierca za
życia innych twórców, wtedy uważanych już za klasyków (np. Staffa)

“Rzygające posągi” : ztuka odeszła, nadchodzi wolny czas; posągi - tradycja; rzygające - obraza, kpina,
prowokacja, podmiot liryczny zamierza wyzwolić poezję z szablonu, w który popadła

Dadaizm (skrajny futuryzm) Nie rozwinął się w Polsce (wojna była okazją do odzyskania niepodległości -
nie była dla Polaków absurdem): negowanie wszystkiego, wykpienie tego co było dotychczas wartością,
odrzucenie ograniczeń składni, ortografii, gramatyki, interpunkcji - znamienie wolności absolutnej
“Bełkot dadaistyczny” - Tristian Tzara pisał jak stworzyć utwór literacki

Skamadryci:

· Julian Tuwim, Antoni Słonimski, Kazimierz Wierzyński, Jan Lechoń, Jarosław Iwaszkiewicz

· satelici: Kazimiera Iłłakowiczówna, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Jerzy Libert

· początki związane z Uniwersytetem Warszawskim i pismem “Pro Arte et Studio

· tworzyli kabaret “Pod Pikadorem” (1918-19)

· wydawali pismo "Skamander" (1920-29, 35-39)

· związani z pismem "Wiadomości literackie"

· nie stworzyli programu poetyckiego

· związek poetów z teraźniejszością

· kult codzienności, życia, witalizm, fascynacja światem

· wolność w wyborze tematów i środków wyrazu


· prosty język

· bohater poezji skamandryckiej to człowiek z ulicy, zwykły

· poezja dla szarego człowieka, nie elitarna

· młodość, dojrzewanie w niepodległej Polsce, ciekawość świata

Julian Tuwim :debiut “Czyhanie na Boga” w 1918r., “Sokrates tańczący” w 1919r. poeta codzienności.
Tuwim chce być jednym z wielu zwyczajnych ludzi (pisał o zwykłym człowieku i jego otoczeniu)

“Nie chcę być przewodnikiem,

Chętnie w tłum się wcisnę,

Będę Ultimus inter pares” (ostatni wśród równych).

“Do Krytyków”

Podmiot liryczny jeździ tramwajem po mieście. Jest tym zachwycony, upojony urokiem miasta. Rozpiera
go entuzjazm, energia. Adresatem są krytycy, którzy nazwani są też “wielce szanowni panowie !”.
Podmiot liryczny kpi z oczekiwań krytyki. Emocji i uniesień może także dostarczyć codzienność.

“Do prostego człowieka”

Obrona prostego człowieka przed szlachtą. Polega ona na otworzeniu oczu naiwnemu człowiekowi na to
na czym polega agitacja polityczna. Autor występuje w roli nauczyciela. Ci, którzy mają w swoich rękach
propagandę chcą wykorzystać zwykłych ludzi do realizacji własnych planów.

“Mieszkańcy”

Tematem wiersza jest życie przeciętnego mieszkańca miasta. We wczesnej twórczości Tuwim wyrażał
pochwałę przeciętności i zwykłości, aprobował codzienne życie. Tutaj te sądy uległy całkowitej zmianie.
Mieszczanin jawi się w wierszu jako człowiek głupi, o ograniczonych horyzontach, bezmyślny, zajmujący
się rzeczami nieistotnymi. Jego życie jest schematyczne. Codziennie jego czynności są identyczne.
Pozbawiony jest własnych poglądów. Wszystkie poglądy czerpie z gazet i radia. Takie życie jest puste i nie
ma uzasadnienia. Wiersz jest ośmieszeniem trybu życia mieszczaństwa.

“Straszne mieszkania. W strasznych mieszkaniach

Strasznie mieszkają straszni mieszczanie.”

Bolesław Leśmian: debiut “Sad rozstajny” w 1912r. rozpuszczenie wyobraźni,fantastyka, granica dwóch
światów, wymyślony świat jest ciekawszy niż normalny, opisuje to co krótkie, chwilowe, niedostępne
człowiekowi w świecie zmieniającej się rzeczywistośc,i posługuje się symbolem, w wierszach używa
dużo neologizmów, wprowadza oksymorony, intuicjonizm w poznawaniu świata - wpływ Bergsona,
odwołuje się często do literatury ludowej

“Dusiołek”

Wiersz w kompozycji i stylu przypomina balladę. Narrator wykreowany został na ludowego gawędziarza,
opowiadającego gromadzie słuchaczy historię Bajdały. Używa języka stylizowanego na gwarę. Tematem
wiersza jest pretensja do Boga o to, że na świecie przez niego stworzonym istnieje nie tylko dobro, ale i
zło, na które człowiek jest nieustannie narażony i z którym musi samotnie walczyć.

“Trupięgi”

Wiersz ten pokazuje problematykę nędzy i ubóstwa, znikomości ludzkiej egzystencji. Symbolem tych cech
życia ludzkiego są trupięgi - buty z łyka, w które ubiera się do trumny nędzarzy. Poeta ma świadomość
nędzy życia ludzkiego i wie, że on także takiego losu nie uniknie, chociaż wolałby tworzyć poezję
pogodną, radosną, zajmującą się tematami odległymi od ponurej codzienności. Utożsamia się z
biedakiem, jego losem i nieszczęściami. Solidarność wobec ludzi wywołuje bunt przeciw Stwórcy Świata.
Bóg odpowiedzialny jest za zło dotyczące ludzi, a zarazem bezradności człowieka, którego gniew i bunt
jest całkowicie bezsilny, niczego nie może zmienić.

“Urszula Kochanowska”

Wiersz ten nawiązuje do trenów J. Kochanowskiego a także do jego humanizmu, czyli do przekonania, że
człowiek jest centrum świata, jest najwyższą wartością. Podmiotem lirycznym wiersza jest córka
Kochanowskiego, która opowiada o swoim przybyciu do Nieba. Bóg stwarza dla niej raj. Jest to dom w
Czarnolesie. Bóg odchodząc stwierdza, że jej rodzice niedługo nadejdą. Urszula czeka na rodziców nie na
Boga. Stąd jego nadejście wywołuje rozczarowanie i żal. Szczęście dla człowieka jest równoznaczne z
miłością i czułością. Bóg mimo swej doskonałości nie może zastąpić jej rodziców.

“W malinowym chruśniaku”

Wiersz rozpoczynający cykl erotyków pod takim samym tytułem. Podmiot liryczny opisuje spotkanie z
dziewczyną, wspólne zbieranie malin, które stało się formą miłosnego zbliżenia, a maliny podawane
chłopcu - pieszczotą. Z sytuacją erotyczną współgra stan przyrody, opis elementów otaczającej
kochanków natury.

“Bąk złośnik huczał basem, jakby straszył kwiaty,

Rdzawe guzy na słońcu wygrzewał liść chory,

Złachmaniałych pajęczyn skurczyły się wisiory

I szedł tyłem na grzbiecie jakiś żuk kosmaty.”

Opis ten silnie działa na zmysły, podkreśla takie cechy przyrody, które są przez nie odbierane: przyjemny,
basowy dźwięk wydawany przez bąka, miły w dotyku kosmaty żuk, skrzące się w słońcu pajęczyny, gorąco
i duchota upalnego dnia, słodki zapach owoców. Wszystko to pobudza wzrok, słuch i dotyk. Podkreślona
zostaje także atmosfera intymności, zbliżenia, ponieważ wskazane elementy natury można zobaczyć tylko
z bliska (owady, pajęczyny, guzy na liściu). Para kochanków ukryta jest przed światem i ludzkimi oczyma w
gąszczu malinowych krzewów, który stwarza warunki dla przeżycia intymnych wrażeń. Poeta bardzo
subtelnie buduje nastrój erotycznych przeżyć.

Konstatnty Ildefons Gałczyński: cechą charakterystyczną jego poezji jest łączenie liryzmu, osobistej
refleksji i baśniowości z humorem, groteską i satyrą siebie, poeta przedstawia jako artystę-cygana, ale
jednocześnie człowieka zwykłego, przeciętnego, motywy banalne, pospolite wzbogacał fantastyką i
liryzmem, poruszając tematy społeczno-polityczne posługiwał się często satyrą i groteską, tematyka
codzienności, twórczość swą traktował jako zabawę, język potoczny, regularny rym i rytm

“Serwus, madonna”

Tematem wiersza jest sztuka i artysta, czyniąc podmiotem lirycznym poetę, przedstawił swoją koncepcję
artysty, poeta w wierszu stwierdza, ze nie dba o sławę, pisanie ksiąg i sławę pozostawia innym, rezygnuje
z tego co było ważne dla artystów od czasów Horacego (celem twórczości jest “Stawienie sobie pomnika
trwalszego niż ze spiżu”)

rzedstawia wizerunek artysty-cygana, wiersz adresowany jest do madonny, którą poeta określa jako
matkę, kochankę i muzę, poeta zwraca się do niej “Serwus, madonna” - zderzając słowo: madonna, z
potocznym: serwus, może to wskazywać na brak szacunku ale jest wyrazem silnego i bezpośredniego
związku artysty z jego muzą oraz charakteryzuje samego artystę, który łączy w sobie sprzeczności:
codzienną zwykłość i świętość sztuki

Leopold Staff - poeta klasyczny “Ars poetica”

wiersz zawiera skrót programu poetyckiego, poezja ma utrwalać przelotne, chwilowe uczucia, myśli,
doznania i zdarzenia, ma być łatwa w odbiorze, komunikatywna, echo z dna serca - uczucia najbardziej
intymne, doznania, emocje ulotne, nieuchwytne, treścią ma być to co przemija, cechą charakterystyczną
są rymy i dźwięki, podmiot liryczny chce być zrozumiały, szczery

Afirmacja życia “Wysokie drzewa”

wiersz ma kompozycję klamrową (rozpoczyna i kończy się tym samym wersem: “O, cóż jest piękniejszego
niż wysokie drzewa”), zachwyt nad krajobrazem, pięknem drzew, które są opisane na tle przyrody,
podmiot liryczny jest urzeczony pięknem przyrody, kontempluje ją, obraz jest podniosły, wspaniały i
zachwycający dzięki wyszukanym środkom wyrazu, poeta oddziałowuje na różne zmysły odbiorcy: wzrok
(poprzez bogactwo barw), węch (zapach wody) i słuch poprzez naśladowanie przyrody, stosuje
synestezję (przeniesienie wrażeń pochodzących z jednego zmysłu na inny, np. opis zapachu przy pomocy
barw), natura wpływa na stan duszy człowieka, wyzwala w nim wartości duchowe, pozwala doznać
pełnego spokoju i ciszy
Awangarda Krakowska, avant-garde - straż przednia

· Tadeusz Pejper, Julian Przyboś

· czasopismo “Zwrotnica”

· 3xM (miasto, masa, maszyna)

· metafora teraźniejszości

· język rozwija się wraz z technologią

· poezja powinna współbrzmieć z rzeczywistością, prezentacja rzeczywistości

· fascynacja cywilizacją, urbanizmem

· sztuka powinna służyć społeczeństwu

· przeciwstawienie się tradycji romantycznej, zerwanie z romantycznym pojęciem natchnienia

· poezja ma streszczać świat a nie odtwarzać wnętrze poety

· poezja jest wynikiem świadomej pracy intelektualnej, literatura to rzemiosło

· nowy typ metafory, która nie byłaby stylistyczną ozdobą ani sposobem odtwarzania
rzeczywistości, jej opisu, porównania

· miała być związkiem pojęciowym, miała tworzyć nową rzeczywistość czysto poetycką

· język zbliżony do potocznego

Julian Przyboś

“Z Tatr”

metaforyczny obraz świata (ruch skał, huk wody), tragedia zmarłej taterniczki obok krajobrazu
Tatrzańskiego

“Notre - Dame”

poczucie przytłoczenia wobec wspaniałości filarów katedry, podmiot liryczny jest przerażony
budowlą,została ona wzniesiona ku czci Boga ale stała się miejscem niezbędnym ludziom a nie Bogu

Władysław Broniewski, tworzył poezję proletariacką, poezja ma powiedzieć to, czego nie mogą
powiedzieć inni, popierać proletariat, ma być ostra, zagrzewać, poezja jako forma walki o nowy ład
społeczny, ma wyrażać problemy robotników, poeta romantyczny, poezja ma agitować, podrywać do
czynów, obecność historii, wiara w przeszłość, w jej rolę w życiu człowieka i w życiu całego narodu, jej
obecność jest czymś niezbędnym, podejmuje tematy społeczno-polityczne i rewolucyjne, nawiązuje do
romantyzmu i do nasycenia wierszy tradycjami rewolucyjnymi, poezja czynna, nawołująca do walki,
tworzy między innymi liryki patriotyczne wzywające do walki z wrogami ojczyzny,

“Do przyjaciół poetów”, nazwał się Prometeuszem, nie dba o konsekwencje, jest dobroczyńcą,
(prometeizm - postawa polegająca na bezinteresownym poświęceniu się dla sprawy, idei, która dotyczy
dużej grupy ludności)

“Poezja”

wiersz ma charakter programowy, ukazuje stosunek Broniewskiego do poezji i określa jej zadania, poezja
ma towarzyszyć człowiekowi w każdym momencie życia, ma zagrzewać do walki, dawać nadzieję, ma być
żywiołowa, odpowiednia do chwili, po walce ma przypominać sławę tych, którzy zginęli, ma dawać
ukojenie, uspokojenie, ma wyniszczyć emocje negatywne

“Przedwiośnie” Stefana Żeromskiego Przedwiośnie polskiej państwowości

Wiosna to odzyskanie wolności, rozkwit na nowo państwa polskiego po 123 latach niewoli. Utwór
stanowi sumę obserwacji politycznych i społecznych, państwowości, która narodziła się na nowo.
Konfrontacja mitu szklanych domów z rzeczywistością.

Śledząc losy Cezarego Baryki można zauważyć jak różne środowiska poznał.

Ziemiaństwo

życie urozmaicone przejażdżkami, balami, spacerami, romanse, zabijanie czasu, którego nie ma na co
spożytkować.

nie zainteresowanie tym co dzieje się w kraju

monotonne życie ziemiaństwa rządzi się prawami: dobre pochodzenie, etykieta, dobre wychowanie,
majątek

Wieś rudne, prymitywne warunki, nędza wsi prezentowana wyrywkowo - dobitnie sygnalizowane są
warunki życia Przyczyny:

· od dawna istniejące stosunki społeczne, których nikt nie zmieniał i nikt nie zamierza zmienić

· bierność wyzyskiwanych

· wyzysk chłopów nie opiera się na gwałcie, bowiem chłopi poddają się, życie wsi toczy się od
dawna ustalonym rytmem.

Mieszczanie: nędza klasy robotniczej, polska krajem policyjnym, więzienia przepełnione, złe warunki,
niemożliwe wręcz traktowanie więźniów, terror Niepodległość zaskoczyła Polskę, rząd nie bierze losu
kraju w swoje ręce. Nie wiele się zmienia (radykalizujące się klasy robotnicze, bezrobotni umieszczani są
w więzieniach, a rząd nic nie robi aby zapewnić godność Polakom w wolnej suwerennej Polsce).
Rewolucja w „Przedwiośniu”Jest gwałtownym przewrotem społeczno-politycznym, mającym na celu
obalenie panującego ustroju i wprowadzenia nowego ładu sprawiedliwości społecznej. Założenia
rewolucji są więc słuszne, nawiązują do haseł Wielkiej Rewolucji Francuskiej: wolność, równość,
braterstwo. Jednak wszelkie nagłe zmiany wiążą się też z przemocą i krwawymi walkami..

Rewolucja w Rosji w 1917 r. obaliła despotyzm carski. Żeromski umiejscawiając akcję w Baku, daje
dokładny obraz wydarzeń rewolucyjnych, sugeruje także ich ocenę. Ocena rewolucji jest
niejednoznaczna, co wynika w dużej mierze ze zmienności poglądów głównego bohatera. Dojrzewanie
Cezarego sprawia, że zmianie ulegają jego poglądy i sposób patrzenia na świat. Początkowo bohater jako
młody człowiek angażował się - spontanicznie i bezkrytycznie - w działania rewolucyjne. Rewolucja
oznaczała wtedy dla niego wolność, swobodę, ucieczkę od codziennych obowiązków, bezkarność. Cezary
brał udział w masowych spotkaniach, podczas których wygłaszano przemówienia, a także organizowano
samosądy: wiece przeradzały się często w okrutne, samowolne egzekucje więzionych przeciwników
(generałów). Działania rewolucyjne były bezprawiem i okrucieństwem. Rewolucja w Baku wprowadziła
nieład i wyzwoliła spory narodowościowe pomiędzy Tatarami a Ormianami. Stopniowo Cezary zaczął
zauważać ujemne cechy rewolucji. Jednak dalej uważał, że jest ona koniecznością i że pokrzywdzeni
ludzie mają moralne prawo do buntu przeciw krzywdzicielom. Później i ten sąd uległ zmianie. Wyzwolone
przez rewolucję spory narodowościowe doprowadziły do makabrycznych wydarzeń: masowych mordów,
terroru i skrajnej nędzy, która czyniła ludzi obojętnymi nawet na śmierć.

Obalenie starego porządku nie zapewnia jeszcze wprowadzenia nowej cywilizacji. Te spostrzeżenia
potwierdziła później podróż do Polski. Miał wówczas okazję zaobserwowania Rosji objętej rewolucją.
Rosja została ukazana jako państwo pogrążone w chaosie, źle funkcjonujące, całkowicie
zdezorganizowane. Obraz rewolucji stanowi ostrzeżenie przed tym, do czego może doprowadzić
społeczna krzywda oraz lekceważenie problemu, jakim są warunki życia najniższych warstw i nierówności
społeczne.

Programy polityczne:

1. komunistów.

2. rządowy (Gajowca)

3. bohatera

Koncepcje naprawy Polski w „Przedwiośniu”

W Przedwiośniu Żeromski stawia bardzo trudne dla jemu współczesnych pytanie: jak wyprowadzić z
upadku niepodległą Polskę? Autor nie daje jednak czytelnikowi gotowej odpowiedzi, ale

przeprowadza analizę różnych możliwości naprawy Polski. Pozwala w jednakowy sposób wypowiedzieć
się w komunistom (Antoni Lulek), utopistom (Seweryn Baryka) oraz realistom (Szymon Gajowiec), a
każda z koncepcji zostaje przefiltrowana przez świadomość Cezarego Baryki – przedstawiciela nowego
pokolenia.
Koncepcja szklanych domów

Najpierw, zanim jeszcze Cezary ujrzał prawdziwą Polskę i jej problemy, zapoznał się z wizją swojego ojca,
Seweryna Baryki, który opowiadał mu o Polsce jako o nowej cywilizacji szklanych domów. Seweryn
opowiadał synowi o ich fikcyjnym krewnym i jeszcze bardziej fikcyjnych reformach, które wprowadził, aby
zachęcić go do wyjazdu do kraju jego ojców.

W wizji starego Baryki podstawą nowej cywilizacji miały stać się wygodne, estetyczne mieszkania,
dostępne dla wszystkich, nawet najbiedniejszych obywateli. Nowa technologia miała rozwiązać wszystkie
ważne problemy społeczne i ekonomiczne. Budowa i obsługa szklanych domów dawałyby zatrudnienie
każdemu człowiekowi zgodnie z jego zdolnościami. Dzięki pracy artystów i indywidualnym upodobaniom
mieszkańców nowe osiedla byłyby nie tylko wygodne, ale i piękne, co sprawiałoby, że nawet bogaci
ludzie chcieliby w nich mieszkać. Dzięki tym rozwiązaniom w sposób naturalny zapanowałaby w kraju
upragniona równość i sprawiedliwość. Możliwość swobodnego rozwoju każdej jednostki i równe prawa
doprowadziłyby do wygaśnięcia konfliktów, zapewniłyby poszanowanie ludzkiej godności. Ważnym
elementem pomysłu naprawczego Seweryna Baryki jest proces powszechnej elektryfikacji. Każdy z
domów podczas zimy ma być ogrzewany energią elektryczną, a latem ochładzany. W tej nowej cywilizacji
każdy pracuje, co więcej każdy chce ciężko pracować, bo to czyni człowieka zdrowszym, wyrabia krzepę,
hartuje, wzmaga apetyt, przynosi spokojny sen. Natomiast szklane domy, łatwe w utrzymaniu czystości,
zapobiegną roznoszeniu niebezpiecznych chorób. Koncepcja szklanych domów to mit o kraju
szczęśliwym, nieobarczonym zewnętrznymi i wewnętrznymi konfliktami. To swoista legenda o
społeczeństwie, w którym nikt nie uzurpuje sobie prawa do władzy, a każdemu wystarcza tylko to, co ma.
To alternatywa dla krwawej rewolucji, oparta na długofalowych reformach prowadzących do
powszechnego dobrobytu. Rewolucyjnemu niszczeniu i burzeniu Seweryn Baryka przeciwstawił wizję
budowania, którego podstawą nie byłaby niczyja krzywda.

Młody Baryka nie dowierza opowieści ojca, od początku wyczuwa jej utopijność. Nie wierzy przede
wszystkim w przemianę łotrów (czyli według haseł bolszewickich arystokracji, burżuazji, itp.) w dobrych,
czystych i prawych obywateli idealnego (utopijnego) państwa.

Koncepcja Szymona Gajowca

Drugą koncepcją naprawy Polski przedstawia Baryce Szymon Gajowiec, wysoki urzędnik Ministerstwa
Skarbu. Gajowiec to przedstawiciel projektu rządowego, realizowanego w odradzającej się po wielu
latach niewoli niepodległej Polsce. Koncepcja Gajowca ma proweniencje pozytywistyczne i opiera się na
prawie ewolucji. Mamy tu do czynienia z propozycją systematycznych reform w wielu dziedzinach życia
państwa. Do najważniejszych zmian zaliczane są tu reformy walutowa i agrarna, a także reformy
szkolnictwa, służby zdrowia oraz armii. Gajowiec widział Polskę jako kraj różnych narodów, żyjących
zgodnie na tym samym terenie, szanujących swoje odrębności oraz różnorodność, a jednocześnie
wspólnie pracujących dla dobra Polski. Zgodnie z postulatami pracy u podstaw i pracy organicznej ubogie
klasy miały dostępować awansu społecznego na drodze długotrwałego procesu edukacyjnego. Bardzo
ważnym postulatem tej koncepcji – przeciwstawiającym ją wyraźnie propozycji komunistów – jest
utrzymanie granic odrodzonego państwa. W tym sensie jest to również koncepcja patriotyczna. Wizja
Gajowca, choć spotkała się ze sprzeciwem Baryki (zarzut powolności i braku realnych zmian), zdaje się
wzbudzać sporo sympatii narratora, ponadto jest najbardziej racjonalna.

Koncepcja komunistyczna

Ostatnią propozycję naprawy państwa polskiego, a dokładniej polepszenia życia najniższej jego warstwy
społecznej prezentuje Lulek - niewielki, chorowity student prawa, fanatyk komunizmu. Koncepcja Lulka
jest wspierana przez warszawskich komunistów, natomiast wzór czerpie z rosyjskiej rewolucji
bolszewickiej. Jej podstawowym hasłem jest równość klas społecznych, co w rzeczywistości sprowadza
się do postulatu zniszczenia arystokracji i burżuazji i oddania władzy robotnikom. Ideały te były dla Lulka
ważniejsze od narodowej przynależności. Panowanie proletariatu miało stać się prawem
ponadnarodowym, nieważne były tu kwestie narodowościowe.

Argumentami przemawiającymi za rewolucją były zła sytuacja ekonomiczna oraz zdrowotna robotników.
Baryka słusznie zauważył na zebraniu komunistów, ze oddanie władzy klasie, która znajduje się w tak
kiepskim stanie, może skończyć się tragedią dla państwa. Nikt jednak nie chciał słuchać wypowiedzi
młodego buntownika.

Stosunek autora powieści do tej koncepcji jest negatywny (od idei rewolucji odżegnywał się również w
późniejszym artykule pt. W odpowiedzi Arcybaszewowi i innym) – Żeromski uwidocznił to m.in. w
kontrastowym zestawieniu mizernej aparycji Lulka (chudy, mały, chorowity) z wielkimi ideami prężnie
rozwijającej się rewolucji (siła, potęga, dobro). Sam Cezary wyśmiewa kolegę za to, że przyjechał po niego
„burżuazyjną” karetą. Warto jednak dodać, że Przedwiośnie – jak zauważył Henryk Markowski – to jedna
z niewielu książek, w których prezentuje się w sposób tak dokumentacyjny postulaty komunistów:

“GRANICA” Z. NAŁKOWSKIEJ

Forma powieści, nowatorstwo - Powieść realistyczna zwykle opowiadała historię podczas której
dokonywały się wydarzenia. Skutki podane były zawsze na końcu. Nałkowska rozpoczyna powieść od
finału, rozwiązania akcji. Streszczając koniec rozładowuje ciekawość czytelnika. Nie oczekuje on
rozwiązania tylko zastanawia się co się stało. Czytelnika mają zainteresować różne sytuacje, interpretacje
a nie same zdarzenia. Fabuła jest prosta aby czytelnik mógł zwrócić uwagę na motywy postępowania.
Życiorys bohatera daje nam różne możliwości interpretacji. Autorka chce zostawić ocenę bohatera
czytelnikowi. Opinie zależą od różnych punktów widzenia. Nie może ona być jednoznaczna. Nałkowska
proponuje aby zestawić je wszystkie nawet jeśli są różne. Suma ich może dać jakiś obraz. Nie będzie on
jednoznaczny. Zestawienie gestów, różnych punktów widzenia, gromadzenie opinii. Rzeczywistość jest
złożona. Głównym zagadnieniem książki jest zestawienie tego co myśli o sobie człowiek a co myślą o nim
inni. Autorka kładzie nacisk na to, że nie będzie jednoznacznie charakteryzowała bohatera, stara się
podkreślić swoją obiektywność. Rezygnuje z narzucenia odbiorcy swojego poglądu.

Warstwy społeczne

- Ziemiaństwo (Ziembiewicz): zubożałe, rodzice Ziembiewicza reprezentują tę warstwę ze wszystkimi jej


wadami, powierzchowność wykształcenia przy jednoczesnym dużym mniemaniu o sobie, konserwatyści,
kultywując staro szlacheckie tradycje podtrzymywali znaczenie klasy do której należą ludzie puści, jałowi,
niewykształceni, hołdujący reliktom przeszłości, tkwią w niej, kultywowanie wypaczonych tradycji
szlacheckich, które mogą potwierdzić ich przynależność do prymitywnej już szlachty, pozory dawnej
elegancji i kultury pod którymi nie kryje się żadna treść, nie umieją się dostosować do obecnych
warunków (dlatego zubożeli), podsycanie pozorów etykiety dworskiej, nie potrafią gospodarować,
zarządzanie majątkiem jest bezwładne ,herb - jedyny znaczący symbol szlachectwa, stwarzają sobie świat
zbytku, choć w rzeczywistości tak nie jest, trwają we własnym świecie nie zauważając co się wokół nich
dzieje, nie mają zbyt dużego wpływu politycznego

Bogacze (państwo Tczewscy): dzięki swojemu majątkowi mogą bardziej manipulować losami państwa,
wpływać na sytuację polityczną kraju, wpływowi, przyjmowali zawsze znakomitych ludzi, poważni i
godni, sfera ludzi mających możliwości finansowe, opływający w zbytkach - forma wyższej kultury, chcąc
zrobić karierę trzeba było im podlegać

Mieszczaństwo (Cecylia, Kolichowska, cukiernik Marian): stwarzanie pozorów zamożności, brak


świadomości tego, co piękne, kołtuneria, dulszczyzna, odnoszą się do ludzi z niższych klas z pogardą,
brak wpływów i perspektyw, brak prywatności, hierarchia co to ludzi i zwierząt, użalanie się nad sobą i
nie robienie niczego aby zmienić swoją sytuację * bogaci inteligenci - Zenon Ziembiewicz

Biedota - (Joasia Gołąbska, , służba, chłopi folwarczni),życie w skrajnej nędzy, godzą się na takie warunki
bo na inne ich nie stać, brak im podstawowych środków do życia, żyją w strasznych warunkach
(piwnicach), nie mają żadnych praw, nie mogą się o nie nawet dopominać, nie posiadają opieki
lekarskiej, poniżani, szykanowani, wykorzystywani

Robotnicy (Franek Borbocki): gwałtownie domagają się o prawa, coraz bardziej świadomi swoich praw,
prowadzą manifestacje, strajki , żądają lepszych warunków życia

Wieloznaczność utworu Granica na płaszczyźnie społecznej. Podział klasowy odgradzający świat


posiadających od świata nędzarzy. Jest między nimi przepaść. Dzielą ich przywileje, możliwości życiowe,
prawa, możliwości wpływania na życie. Awans społeczny jest nieosiągalny dla ludzi sfery ubogiej -
nieprzekraczalna granica.

Płaszczyzna psychologiczna. Poszukiwanie granic tego co ocenia się obiektywnie a subiektywnie. Sąd
jednostki czy opinia zbiorowa. Ze zbioru subiektywnych opinii można zbliżyć się do obiektywnej prawdy.

Granica oddziela prawdę od fałszu.

Płaszczyzna filozoficzna. Mowa tu o możliwościach poznania świata. Człowiek sam sobie narzucił granice.
Poznaje świat coraz lepiej, coraz dokładniej. Świat się rozwija. Ruchoma granica poznania.

Płaszczyzna moralna. Linia, której nie powinno się przekraczać aby nie sprzeniewierzyć się własnym
ideałom, poglądom, by pozostać sobą. Granica kompromisu nie polega na rezygnacji z własnych ideałów.
Szukanie ciągle tej bariery, bo przekroczenie jej oznacza fałsz, obłudę w stosunku do samego siebie.

“Ferdydurke” Witolda Gombrowicza


Powieść ta zrywa z tradycją powieści realistycznej. Posiada niezwykłą fabułę, której zdarzenia są
wprawdzie uporządkowane chronologicznie, ale same w sobie są nielogiczne i nieprawdopodobne.
Zdarzenia przypominają bardziej sen niż jawę i Gombrowicz wyraźnie nawiązuje w kompozycji fabuły do
techniki onirycznej (sennej). Ukazane wydarzenia i postacie są w dużej mierze absurdalne i
przejaskrawione, i składają się na groteskowy obraz rzeczywistości. Świat ukazany został w krzywym
zwierciadle. Postacie są uosobieniem pewnych postaw i zachowań, wyeksponowanych, wyolbrzymionych
w nich dla spotęgowania wrażenia. Mamy typowego belfra - Bladaczkę, pensjonarkę, nowoczesną matkę,
typowe postacie z rodziny szlacheckiej, parobka. Ich zachowanie jest przesadne i karykaturalne. Stanowią
w powieści źródło komizmu. Dwie płaszczyzny interpretacyjne:

- rozważania psychologiczne dotyczące uzależnienia postępowania człowieka, sprowadzające się do


teorii formy w życiu ludzkim

- krytyka międzywojennej rzeczywistości i obyczajowości nadająca utworowi satyryczną wymowę.

Podstawowym pojęciem, jakim operował Gombrowicz w swoich wypowiedziach o człowieku i świecie


była “forma” - to dla Gombrowicza sposób wyrażania siebie i słowa, gesty, czyny, decyzje, postawy, styl i
sposób bycia. Jest to postawa wobec życia, kształt człowieka określający go wobec świata. Forma jest
sposobem kontaktowania się z innymi ludźmi. Tworzy się dopiero w kontakcie międzyludzkim i jest czymś
sztucznym, nienaturalnym dla człowieka. Jest nam narzucana z zewnątrz, fałszuje naszą naturę. Forma
jest koniecznością, ponieważ każdy człowiek chcąc nawiązać kontakt z innym człowiekiem, musi przyjąć
jakąś formę, która byłaby dla tamtego zrozumiała. A ponieważ człowiek żyje w społeczeństwie, jest na tę
formę skazany, nie może przed nią uciec. Forma jest także sposobem wyrażania własnych poglądów,
sposobem przekazania własnego widzenia świata i innych. Na początku utworu narrator wyznaje, ze
poszukuje sposobu na wyrażenie siebie. Zdaje sobie sprawę z konieczności znalezienia dla siebie jakiejś
formy, by zaistnieć w społeczeństwie, wśród ludzi, by zostać przez nich dojrzanym i odebranym. Ludzie
narzucają sobie wzajemnie sposób bycia (np. belferskie zachowanie Pimki w mieszkaniu narratora
sprawia, że zachowuje się on jak uczeń). Ludzie nieustannie zmuszają innych do pewnych zachowań i
działań. Ciągła walka o narzucenie własnego światopoglądu (walka na miny pomiędzy Miętusem a
Pytonem, gwałt przez uszy dokonany na Pytonie). Uczniowie cierpią z powodu narzucenia im sztucznie
formy zdziecinniałej. Forma zdziecinniała zyskuje miano “pupy”. Pupa nadana zostaje uczniom
gimnazjum, wytwarza ją zwłaszcza obecność matek za płotem. Z kolei wszelkie społeczne maski,
zachowania określane są pojęciem “gęby”. Gębę przyprawia człowiekowi drugi człowiek lub
społeczeństwo. Gombrowicz ma świadomość, że przed gębą nie ma ucieczki.

Akcja Ferdydurke dzieli się na trzy części rozgrywające się w trzech miejscach:

1. w szkole,

2. na stancji u Młodziaków i

3. we dworze Hurleckich w Bolimowie.

Poszczególne wątki stanowią prezentację instytucji i środowisk, w których się rozgrywają, krytykują ich
wady i ośmieszają.

1. Szkoła

Cofnięty w latach przez profesora Pimkę Józio trafia z powrotem do szkoły. Część pierwsza powieści staje
się więc przez to obrazem szkolnej rzeczywistości – obrazem niezwykle krytycznym, dodajmy. Rolą szkoły
jest bowiem – jak się okazuje – „upupianie” młodzieży, czyli wpychanie w stan powtórnego
zdziecinnienia. Szkoła nie uczy samodzielnie myśleć, nie przekazuje sensownej i przydatnej wiedzy.
Uczniami się manipuluje, wtłacza ich w pewne schematy.

Do realizacji tych celów potrzebne jest specjalne grono pedagogiczne – duma dyrektora Piórkowskiego.
To – jak mówi dyrektor – wyłącznie „ciała pedagogoczne”, nie ma nikogo przyjemnego, sympatycznego,
każdy ma jakąś drażniącą cechę. Żaden z nich nie ma jednej własnej myśli;

Jak zatem wyglądają lekcje w tejże szkole? Najpierw przyglądamy się języka polskiego prowadzonej przez
nauczyciela zwanego Bladaczką. W klasie panuje rozgardiasz, a wzywani do odpowiedzi uczniowie
wymyślają kolejne wymówki, aby tylko wymigać się od odpowiedzi:

[…] nie mniej niż siedmiu uczniów przedstawiło świadectwa, że z powodu takich to a takich chorób nie
mogli przygotować lekcji. Prócz tego czterech zadeklarowało migrenę, jeden dostał wysypki, a jeden
drgawek i konwulsji.

Jeden tylko Pylaszczkiewicz jest zawsze przygotowany do zajęć, reszta ignoruje kompletnie to, co się
dzieje w klasie. Profesor zaczyna wykład o Słowackim polegający na powtarzaniu utartych formułek typu

Słowacki wielkim poetą był!

Kiedy Gałkiewicz stwierdza, że ta poezja go nie zachwyca, nauczyciel, zamiast coś wyjaśnić, powtarza te
same banały. Boi się jedynie, że taką opinię mógłby usłyszeć dyrektor bądź wizytator.

Obraz szkoły, jaki ukazał Gombrowicz w Ferdydurke jest dramatyczny – szkoła zamiast rozwijać, uczyć
spełnia funkcję dokładnie przeciwną. Pisarz ośmiesza instytucję, która uczy jedynie schematów i nie
potrafi rozbudzać w uczniach samodzielnego myślenia. Szkolne schematy i konwencje pękają, kiedy część
chłopców buntuje się przeciwko tej infantylizującej roli szkoły. Tworzą się dwie grupy: „chłopiąt” –
wyznawców niewinności i młodzieńczych ideałów i „chłopaków”, których interesuje zupełnie inna strona
życia. Przywódcy tych grup: Syfon i Miętus prowadzą „pojedynek na miny”, przegrywający Miętus siłą
dokonuje gwałtu na koledze „uświadamiając go przez uszy”. I tak w wielkiej „kupie”, bijatyce rozbite
zostają pierwsze formy w Gombrowiczowskiej powieści.

2. Kolejnym miejscem, w jakie profesor Pimka zabiera Józia jest stancja u Młodziaków. Młodziakowie to
nowoczesna rodzina, hołdująca postępowym prądom. Inżynier i jego żona chlubią się swoimi

wyzwolonymi poglądami i swobodą obyczajową. Najwyraźniej ujawniają się one w sposobie


wychowywania córki – Zuty, a także postępowaniu samej Zuty, która jest „nowoczesną pensjonarką”. W
domu Młodziaków Józio ma pozbyć się resztek swojej dorosłości – ma stać się nowoczesnym,
wyswobodzonym młodzieńcem.

„Nowoczesna pensjonarka” Zuta na początku niezwykle fascynuje Józia. Swobodna, naturalna, niezwykle
opanowana i bardzo ładna. Dziewczyna nie ma żadnych zahamowań – wzrusza ramionami, odpowiadając
matce, kopie w kostkę Józia, posiada całą stertę korespondencji od mężczyzn, także dużo od niej
starszych. Nowoczesność Zuty objawia się także wtedy, gdy w środku nocy przychodzi do niej Kopyrda –
stara się w ogóle nie dziwić jego obecnością i to ona przejmuje inicjatywę, pierwsza całując chłopaka.

Józio obserwuje życie całej rodziny i usilnie próbuje wyzwolić się spod uroku Zuty. Kiedy nadarza się
sposobność, przeszukuje sypialnię rodziców Zuty, szpera również w rzeczach dziewczyny. Oględziny
pokoju Młodziaków skłaniają go do wniosków o nieautentyczności ich życia

Już niedługo jednak bohaterowi uda się zedrzeć tę nałożoną przez nowoczesną rodzinę maskę. Powoli
forma zaczyna pękać. Inżynier zaczyna opowiadać anegdotki, nieustannie śmieje się, używa zdrobniałych
słów. Lekceważy też dotychczas obowiązujące przy stole zasady – smaruje chleb grubo masłem i
łapczywie wpycha sobie go do buzi. Kulminacyjnym okazuje się moment, kiedy jeszcze tak niedawno
zachęcający córkę do łamania konwenansów Młodziakowie, zastają w szafach w pokoju córki Kopyrdę i
podstarzałego profesora i pokazują wówczas bardziej konserwatywne oblicze. Są oburzeni, Młodziak
policzkuje Pimkę, wszczyna się awantura i bijatyka. I tak kolejne schematy zostają obnażone.

3. Konserwatywny dwór ziemiański - Bolimów to ostatnie miejsce, które odwiedza Józio. Tradycyjny
ziemiański dwór wujostwa Hurleckich jawi się jako twierdza konserwatyzmu.

To, co daje się zauważyć przede wszystkim, to niesamowita hierarchizacja tego środowiska. Wuj
Konstanty, „bywały w świecie obywatel ziemski” rządzi w całym majątku, stosując zwyczajowe metody
postępowania z chłopami. Podobne poglądy ma jego syn Zygmunt, a także kobiety w bolimowskim
dworku reprezentujące tradycyjne ziemiańskie postawy.

Przybycie Józia i Miętusa do Bolimowa wprowadza niebywały chaos w ten odwieczny porządek, ich
działania sprawiają, że ukształtowana przed wiekami hierarchia zaczyna się chwiać. Miętus, który udaje
się na wieś w poszukiwaniu parobka idealnego „brata” się z Walkiem – lokajczykiem Hurleckich. Owo
bratanie polega na całkowitym odwróceniu „naturalnego” biegu rzeczy – teraz to „cham” uderza w twarz
„pana”:

Mistrz i Małgorzata Bułhakow

Powieść Michała Bułhakowa nie poddaje się jednoznacznym interpretacjom. Jej ideowa wymowa
pozostaje w związku ze złożonością formalną. Narracja prowadzona jest z pozycji świadka obserwującego
zdarzenia rozgrywające się w Moskwie w ciągu kilku dni, innym razem nadawcą jest ktoś wtajemniczony
w szczegóły procesu Jeszui, a także osoba, której dane było uczestniczyć w diabelskich spotkaniach
budujących wątek fantastyczny. Za każdym razem narrator zdradza znajomość psychiki bohaterów, ich
uczuć, przeżyć, a nawet snów. Wiele wie o ich przeszłości, posiada także pewną wiedzę o tym, co nastąpi.
Dzięki przenoszeniu akcji w czasie i przestrzeni, oraz swobodnemu poruszaniu się między realizmem życia
a światem fantastycznym narrator sprawia wrażenie nadawcy złożonego z trzech świadków zdarzeń. Te
trzy plany są podstawą do uogólnienia – opinii o stałym zmaganiu się dobra ze złem i jego efektach.

Zasadniczo akcja rozgrywa się w Moskwie, w krótkim czasie (środa-sobota). Jednak poza wypadkami w
centrum stolicy kraju pokazane są zdarzenia umiejscowione w innej przestrzeni. W realistycznym ujęciu
przedstawiono pobyt Iwana Bezdomnego i Mistrza w szpitalu

psychiatrycznym na peryferiach miasta oraz obecność Stiopy Lichodiejewa w Jałcie (pamiętajmy jednak,
że sposób nagłego przeniesienia dyrektora teatru do tak odległego miejsca nie podlega interpretacji
realistycznej). Szczególny charakter mają rozdziały poświęcone prezentacji losów Jeszui i Piłata – są
zarazem elementem akcji (jednym z wątków) powieści Mistrz i Małgorzata, pozostając przy tym treścią
utworu Mistrza (jednego z bohaterów dzieła M. Bułhakowa). Te fragmenty rozszerzają zarówno
przestrzenne jak i czasowe ramy akcji. Czytelnik odnajduje bohaterów w pierwszym wieku n.e. w
miejscach związanych z sądzeniem, torturowaniem i ukrzyżowaniem Chrystusa. Warto zwrócić uwagę, że
i tu autor dokonuje pewnego rozszerzenia: Piłat został ukazany jako osoba stale oczekująca wybaczenia,
dopełnienia losu, rozmowy z Ha-Nocri, a jego tęsknota trwa do momentu uwolnienia go od cierpienia
przez Mistrza. W niezwykły sposób akcja wykracza poza Moskwę w rozdziałach ukazujących
przemieszczanie się w powietrzu niektórych postaci i „lądowanie” w tajemniczych miejscach. Czas
trwania tych operacji sugeruje, że stały się efektem działania jakichś nieczystych, do wszystkiego
zdolnych mocy. Powieść M. Bułhakowa pozwala obserwować zjawisko nakładania się czasów,
oryginalnego kształtowania i określania przestrzeni. Z realizmem aktualnego życia w Moskwie splata się
wątek historyczny umiejscowiony w Jerozolimie przed wiekami oraz miejsca działania zespołu
tajemniczych magików: tu i teraz, czyli w Moskwie, a równocześnie – zawsze i wszędzie (w I w. w
Jerozolimie, w Moskwie – w odrealnionych warunkach podczas balu, w przestworzach itd.). Wyjątkowy
czas został przydzielony osobom, które nie zdołały załatwić swoich spraw do końca: dręczony wyrzutami
Piłat odbywa wieczną karę oczekiwania i rozpamiętywania swojej decyzji, Mistrz i Małgorzata odchodzą
do wiecznego domu, by odtąd być razem w szczęściu i spokoju. Wieczność, czas boski, pozwala pogłębić
religijną interpretację zdarzeń, według której człowiekowi dano czas i szansę pokuty a także wiecznego
spokoju. Owo nakładanie się czasów nadaje zmaganiom dobra i zła znamiona uniwersalizmu –
perspektywę ponadczasową. Do takiej refleksji prowadzą również spostrzeżenia Justyny Karaś:

Czas „powieści o Piłacie”, pomyślany jest jako replika czasu współczesnych wydarzeń Mistrza i
Małgorzaty, obejmuje również trzy dni, przy czym w obu wypadkach Bułhakow z wielkim pietyzmem
rejestruje jego upływanie. Bardziej jeszcze wyraziste są analogie w obrębie kreacji przestrzennej.
Współczesna Moskwa i starożytne Jeruszalaim posiadają prawie identyczny przestrzenny koloryt:
nieznośny upał, burze, światło księżyca itp. Zabiegi takie zmierzają do zlania się obu czasów Dwa
tysiąclecia, jakie minęły od kaźni Jeszui, zostają w ten sposób „unicestwione”, a realny czas historyczny
przechodzi w „bezczasową rzeczywistość mitu”

Dalej czytamy: Przestrzeń Bułhakowa jest wyraźnie trójpoziomowa: przestworza, ziemia, podziemia. Nie
ulega kwestii etyczna wyższość poziomu pierwszego nad pozostałymi dwoma oraz trywialność poziomu
ziemskiego. Pośrodku plasują się podziemia, czego dowodzi tenże topos domu-przystani, wymarzona
suterena Mistrza w arbackim zaułku.8
Główne postaci

Bohaterowie powieści M. Bułhakowa, egzystujący w różnych przestrzeniach i wymiarach, grupują się w


pewne zespoły, zaś scalającym elementem jest zazwyczaj „wspólna sprawa” –

uczestniczą w zdarzeniach reprezentując jednakowe lub przeciwstawne stanowiska. Spośród tła


wypełnionego postaciami epizodycznymi (np. Annuszka, która rozlała olej, czy bileterka w tramwaju)
można wyłonić reprezentantów środowiska literacko-artystycznego, zespół magików – bohaterów
fantastycznych, główne osoby uwikłane w zdarzenia przedstawione w dziele Mistrza – Jeszuę i Poncjusza
Piłata oraz parę postaci tytułowych: Małgorzatę i Mistrza.

Środowisko literatów i artystów

Ta grupa postaci, przedstawiona z pełnym realizmem, ujawnia cechy elity intelektualnej Moskwy.
Sposób ukazania bohaterów prowadzi do krytyki systemu totalitarnego, którego wiernymi sługami (w
zamian za określone) korzyści pozostają literaci, dziennikarze, artyści – osoby powołane do wykuwania
charakterów i kształtowania postaw. Groteskowo ujęta rzeczywistość moskiewska, bezlitośnie obnażona i
skrytykowana, wiele zawdzięcza prezentacji środowiska, z którym, z racji obranego zawodu, kontaktował
się również autor powieści. Już na pierwszej stronie utworu czytelnik poznaje Berlioza i Bezdomnego.
Rozmowa redaktora z poetą prowadzi do ukazania ideologii ateistycznej programowo głoszonej w
ramach obowiązującego ustroju. Bułhakow pokazuje tu również konsekwencje instytucjonalizowania
sztuki i podporządkowywania jej z góry ustalonemu programowi. Takie zniewolenie prowadzi wprost do
propagandowych „produkcyjniaków”, do pisania na zamówienie, a nie z potrzeby ukazania pewnych
zjawisk, uczuć, wzruszeń. Oczywiście, pisarze i dziennikarze korzystają w tej sytuacji z pewnych
przywilejów – wygodne mieszkania, atrakcyjne wczasy, elegancka restauracja, wysokie pensje itp. Grono
literatów i osób związanych z teatrem obnaża w rozmowach machinę biurokratyczną wyolbrzymioną do
granic absurdu, której podporządkowane jest życie stolicy. Urzędnicy państwowi, szefowie instytucji to
ludzie nieuczciwi, pozbawieni skrupułów w dążeniu do majątku, łapówkarze, oszuści, donosiciele,
wykorzystujący zajmowane stanowiska do osobistych celów. Administracja Teatru Varietes i
przedstawiciele światka literackiego – członkowie organizacji Massolit – związani z Domem Gribojedowa
odsłaniają oblicze dziwacznego ustroju, który wychowuje głupców, służalców, bezwolnych słabeuszy
pozbawionych własnego zdania i zdolności przeżywania. Berlioz – prezes Massolitu, Bezdomny –
pożałowania godny grafoman, Lichodiejew – niezdolny do pracy alkoholik to tylko wybrane przykłady
reprezentatywne dla tego zniewolonego i moralnie zdziczałego środowiska. Nie bez przyczyny właśnie w
ową „elitę” moskiewską uderza moc szatana, który – choć preferuje zło – nie może wprost pojąć
rozmiarów jej głupoty i zakłamania. Dziwnym trafem zdolny i niezależny w swoich poglądach pisarz –
Mistrz – znajduje się w zakładzie dla obłąkanych. Powszechnie obowiązująca „norma” przerosła jego
odporność na przeciwności. Właśnie jemu, na prośbę Małgorzaty, Woland udziela wsparcia i opieki.

Bohaterowie fantastyczni

Woland wraz ze swoją świtą przybywa do Moskwy, która jest jak gdyby światowym centrum zła, żeby (o
ironio!) uleczyć ją i naprawić. Przedstawiciele złych mocy przybywają więc w nietypowych zamiarach.
Stereotypowe przedstawianie szatana każe traktować go jako roznosiciela, krzewiciela zła, nie zaś tego,
kto z nim walczy. Moskiewska rzeczywistość przerosła jednak oczekiwania. Woland przedstawia się
najpierw jako naukowiec, potem artysta czarnej magii. Z wyższością i pogardą spogląda na moskwiczan,
jest elegantem, obcokrajowcem, człowiekiem spokojnym, opanowanym i stanowczym. Jego inteligencja
ujawniona w komentarzach i sposobie działania idzie w parze z możliwościami, którymi dysponuje (wraz
z kompanami bez trudu przenosi się w przestrzeni, sprawia, że takim niezwykłym przemieszczeniom
ulegają też ludzie). Często wypowiada uogólnione sądy, refleksje filozoficzne – o działaniu zła w świecie,
o prawdzie (potwierdza istnienie i śmierć Jezusa jako naoczny świadek).

Nasuwa się pytanie, dlaczego tę grupę postaci określa się zazwyczaj mianem bohaterów fantastycznych.
Istotnie realizm zła każe ich traktować inaczej, jednak sposób przedstawienia pozwala ich kojarzyć z
wielką rodziną postaci fantastycznych. Woland i jego towarzysze (Korowiow-Fagot, Azazello, Behemot –
tajemniczy kot oraz Abbadon i Hella – naga ruda dziewczyna, prowokatorka pokus cielesnych) są
wyposażeni w niezwykłe zdolności i umiejętności. Ich popisy podczas spektaklu czarnej magii, zamiana
ludzi w zwierzęta czy też paraliż Moskwy (zabójstwa, pożary, tajemnicze wypadki) ujawniają ich ludowo-
baśniową proweniencję. Okazja do spotkania z mieszkańcami Moskwy (doroczny szatański bal) również
ma taki rodowód. Sposób bycia, styl ubierania się pozostają w logicznym związku z charakterem postaci.
Ogromny czarny kot mówiący ludzkim głosem, popijający z kieliszka alkohol i zachowujący się jak
człowiek potwierdza tę opinię.

Postaciom z tej grupy towarzyszą niesamowite zdarzenia. Można sądzić, że przybyli po to, aby się
zabawić kosztem spokojnych mieszkańców Moskwy. Uważniejsze spojrzenie na przebieg akcji ujawnia
jednak, że (zabrzmi to paradoksalnie) szatan stara się uporządkować rzeczywistość, eliminując z niej
osoby szczególnie niebezpieczne i niemoralne.

Warto zwrócić uwagę na szczegóły zewnętrznego wyglądu postaci. Woland – zagraniczny elegant – nosi
się wytwornie i taktownie wyraża. Można rzec, że diabeł siedzi niekiedy w imponującej postaci.
Korowiow – ubrany w kraciastą marynarkę i dżokejkę również ma w sobie coś z obcokrajowca, jednak o
bardziej swobodnych manierach, Behemot – szatan w kociej postaci – kojarzy się z tajemniczością,
przebiegłością, fałszem, zwinnością, lekkością, sprytem. Ruda naga Hella, jedyna kobieta w tym zespole,
przybrała postać uwodzicielskiej, pozbawionej pruderii kokietki. Nie bez znaczenia wydaje się symbolika
czerni (czarna magia, sierść Behemota) – koloru tajemniczego i ponurego, a równocześnie w
wyobrażeniach ludowych kojarzonego z piekłem. Diaboliczne oczy – cecha Wolanda i Benemota to
kolejny element kształtowania tych postaci według funkcjonującego stereotypu. Nie są one
przedstawione jak kosmate, rogate, wyposażone w widły diabły średniowieczne. Można powiedzieć, że
są zgodne z duchem czasu – ubrane według aktualnej, choć zagranicznej mody. Jedynie Behemot –
niesamowity kot przedstawiony z wszelkimi konsekwencjami personifikacji – urozmaica ten zespół jako
postać wyjątkowa także, jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny.

Jeszua i Poncjusz Piłat

Osoby te wprowadza do utworu Woland, który przedstawia Berliozowi i Bezdomnemu okoliczności


spotkania Piłata z Chrystusem. Jako naoczny świadek potwierdza historyczne istnienie Jeszui,
stwierdzając przy tym dobitnie, że był obecny przy opisanych w Biblii zdarzeniach. Zło towarzyszyło więc
wydaniu, skazaniu i ukrzyżowaniu Filozofa głoszącego dobro. Dalsze etapy relacji są jak gdyby
przytoczeniem fragmentów powieści Mistrza. Paradoksalnie – istnienie Chrystusa potwierdza szatan.

Jeszua został tu ukazany oczyma Piłata jako niewinny filozof, który nie ulega kompromisom i nawet w
obliczu śmierci trwa przy swoich racjach. Wydają się one wyjątkowe, choć tak zwyczajne. Każdy człowiek
jest istotą dobrą – to podstawa wszelkich relacji międzyludzkich. Ha-Nocri ukazany jest więc jako
umiejący wybaczać, pełen szacunku i miłości do ludzi, głosiciel przykazania miłości bliźniego. Z pokorą
przyjmuje wyrok i odchodzi, dźwigając krzyż, by umrzeć. Jego postawa zaskakuje Piłata, ale nie ma on
dość woli, by w porę przeciwstawić się kapłanom i tłumowi, by udowodnić niewinność tego niezwykłego
Człowieka.

Wywiedziony z Ewangelii obraz Chrystusa zaskakuje i niepokoi. Właśnie dlatego procurator Judei,
Poncjusz Piłat, nie może przejść nad wydanym przez siebie wyrokiem do porządku dziennego.
Zaczerpnięty z Pisma św. symboliczny gest umycia rąk nie uwalnia Piłata od dręczących myśli, wyrzutów
sumienia, rozterek moralnych. Procurator Judei jest reprezentantem władzy i powołanego przez nią
prawa a przy tym człowiekiem wrażliwym. Może tylko zbyt znudzonym czy zmęczonym upałem, żeby
zdobyć się na aktywną obronę Pokrzywdzonego. Jego główna cecha to tchórzostwo, które zostało tu
przedstawione jako zło w najbardziej rozwiniętej postaci. Cecha ta prowadzi do zabicia w sobie ludzkich
odruchów, do stłumienia imperatywu moralnego domagającego się prawdy, sprawiedliwości, uczciwości,
miłosierdzia. Procurator nie może ryzykować utraty swojej pozycji, nie chce ściągnąć na siebie gniewu
tłumu, niełaski cesarza. Konflikt między człowiekiem a systemem rysuje się w nim bardzo wyraźnie.
Ustępstwo na rzecz owego systemu niszczy jednak człowieczeństwo, dlatego Piłat (tak go przedstawia
Mistrz) będzie czekał przez wieki, by uwolnić się od tej strasznej winy, którą popełnił z wygodnictwa i
tchórzostwa.

Mistrz i Małgorzata

Para tytułowych bohaterów kojarzy się z postaciami z Fausta Goethego (imiona, konszachty z diabłem).
Mistrz – uzdolniony pisarz fascynuje się osobą Jezusa. Jako autor książki o tym niezwykłym Człowieku i
wielkim nieszczęściu tchórzącego wobec systemu Piłata wystąpił przeciwko obowiązującemu
światopoglądowi ateistycznemu a przy tym ukazał klęskę reprezentanta władzy. Szykany i odrzucenie
powieści zniszczyło psychikę Mistrza. Wrażliwy, delikatny, kochający prawdę poczuł się skrzywdzony i
zniszczony. Jest postacią tragiczną, choć ośmieszoną – ambitny pisarz, odtrącony i poniżony. W tym
sensie można go porównywać z Mistrzem-Filozofem z Ewangelii.

Jego słaba psychika mobilizuje do opieki nad nim Małgorzatę, kobietę zamężną, która żyje w dostatku
otoczona miłością (jej mąż jest wysokim urzędnikiem państwowym), ale w imię prawdy (nie kocha męża)
i uczuć do Mistrza decyduje się dzielić z nim los w obskurnej suterenie. Oboje są z sobą związani wielkim
uczuciem, którego nie osłabia oddalenie (pobyt Mistrza w szpitalu

psychiatrycznym), ani codzienne troski bytowe. Małgorzata jako pierwsza czytelniczka powieści
ukochanego docenia jego wielki talent i gotowa jest poświęcić dla niego siebie samą. Z powodu tej
miłości staje się wiedźmą, zaprzedaje się diabłu, z uległej, kochającej, pięknej kobiety zmienia się w
walczącą o swoje szczęście, zmysłową, energiczną i mściwą czarownicę, przedstawioną według ludowych
wyobrażeń (lata na miotle, straszy, hałasuje).

Umieszczone w tytule powieści postaci, choć dość późno do niej wprowadzone, stoją na skrzyżowaniu
głównych wątków: ukazującego rzeczywistość moskiewską, biblijnego i fantastycznego. Również oni
oboje, kiedy odchodzą do innego wymiaru, by wreszcie zaznać szczęścia i spokoju, uwalniają od cierpień
Piłata (prawo twórcy, który kształtował jego losy na kartach swojego dzieła).

Krytyka moskiewskiej rzeczywistości

Ukazana w powieści M. Bułhakowa Moskwa i panujące w niej stosunki to obraz totalitarnej


rzeczywistości w pigułce. Składają się nań wypaczenia obserwowane we wszelkich dziedzinach życia:
społecznej, kulturalnej, ekonomicznej. Prowadzą one wprost do zniszczenia hierarchii wartości, do
zaburzenia porządku moralnego w człowieku. Zasadą staje się kłamstwo, donos, nieuczciwość, uległość,
przemoc. Zniewolony przez system człowiek staje się nic nie znaczącym elementem, który można
bezkarnie niszczyć, a nawet eliminować. Zniewolenie umysłów, powszechna uległość, rozbudowanie
aparatu policyjno-szpiegowskiego nie pozwolą przetrwać jednostce wewnętrznie wolnej, niezależnej w
tej groteskowo zniekształconej rzeczywistości.

Moskwa została wybrana przez szatana na miejsce balu, który organizowany jest tylko raz w roku.
Wydała się zapewne miastem sprzyjającym dla sił zła. Jednak jej obraz przerósł granice odporności
samego diabła, dlatego pewnie zabrał się on do poprawiania, porządkowania, usuwania elementów i
ludzi szczególnie szpecących stolicę wielkiego mocarstwa.

Panująca ideologia nie dopuszcza twórczości potwierdzającej istnienie Boga (dyskusja Berlioza z
Bezdomnym o jego – w zamiarach ateistycznym – poemacie, skazanie na śmierć cywilną Mistrza jako
autora powieści o Jeszui). W walce o postulowany światopogląd wykorzystuje się fałszywe oskarżenie,
kłamstwo, prowokację. Aparat policyjny rozszerzono na zwykłych obywateli, którzy z donosów czerpią
określone korzyści. Rewizje, przesłuchania, oskarżenia, podejrzliwość, szpiegowanie, umieszczanie w
szpitalu psychiatrycznym zdrowych ludzi – to metody porządkowania życia w mieście.

Styl bycia mieszkańców określa ich status materialny. Urzędnicy państwowi i realizujący narzucony
program ludzie sztuki mają się nieźle. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja mieszkaniowa i zarobkowa
pozostałych moskwiczan. Już na początku utworu obnażona została niesprawność handlu – w
największym upale trudno zaspokoić pragnienie – a przecież to najbardziej podstawowa potrzeba
człowieka. Są za to sklepy, w których uprzywilejowani mogą za obcą walutę kupić wszystko, czego
zapragną. Innym przejawem niesprawiedliwości społecznej jest wyróżnianie artystów (mieszkania,
wczasy itp.), którzy służą obowiązującej ideologii (por. sytuacja Mistrza, który jest przeciw niej).

Demoralizacja, której źródłem jest system totalitarny, dotyka tak samo wszystkie grupy społeczne
(istnieją one mimo głoszenia idei państwa bezklasowego). Zbiurokratyzowana, podszyta głupotą
administracja ułatwia łapownictwo, oszustwo i wykorzystywanie stanowisk dla własnych celów
(zarządzający Teatrem Varietés). Powołani do kształtowania postaw i gustów artyści z reguły
podporządkowują się władzy, tracąc autorytet. Masowe organizacje (np. Massolit) działają jako twory
sztuczne i zajmują się wszystkim, poza tym, do czego powinny służyć (sprzeczność między wolnością
twórczą a podporządkowaniem narzuconemu programowi od razu czyni je tworami pozornymi). Tłum
domaga się „chleba i igrzysk” – zachowanie się ludzi podczas spektaklu czarnej magii (naiwność, głupota,
chęć zysku za wszelką cenę, marzenia o wygodniejszym życiu, ładniejszych strojach, drogich perfumach
niszczą zdolność krytycznej oceny sytuacji).

Realizm obrazu Moskwy lat trzydziestych wspomaga staranne przedstawienie topografii miasta.9
Szczęśliwe społeczeństwo, jakie miało żyć w kraju z tak wspaniałym ustrojem zostało w powieści
pokazane jako bezwolne, ujarzmione, zdeformowane, zatopione w kłamstwie i obłudzie, skłonne do
najniższych reakcji i zachować, ogłupiałe. Bułhakow w groteskowym10 ujęciu przedstawia absurdalność
takiego „porządku”, który w istocie jest bezładem. Degradacja podstawowych wartości, jak prawda,
sprawiedliwość, uczciwość, życzliwość ludzka, wolność, doprowadziła do wypaczeń, które wprost trudno
dalej tolerować. Ogrom zła przerasta jednak możliwości jednostek, może dlatego na ulicach miasta
pojawia się diabelski zespół. Zderzenie świata realnego z fantastycznym ujawnia groteskowość
moskiewskiej rzeczywistości. Jest ona zdemaskowana i ośmieszona, dlatego można mówić o satyrycznej
funkcji tej kategorii estetycznej w powieści Mistrz i Małgorzata. Brak podstawowych zasad współżycia
społecznego i prawa, które służyłoby ludziom i brało ich w obronę, prowadzi do zupełnej dezintegracji i
bezładu, do chaosu i ruiny – taka przestroga płynie z dzieła Bułhakowa.

Wątek diabelski – związki z Faustem J. W. Goethego

Istotną rolę w powieści pełni wątek fantastyczny (diabelski). Jego znaczenie ujawniliśmy już częściowo
podczas prezentacji postaci oraz w poprzednim rozdziale. Zespół diabłów z Wolandem na czele przybywa
do Moskwy. Uzasadnienia tej wizyty można szukać na różnych płaszczyznach. W I rozdziale czytelnik
dowiaduje się, że Woland jest specjalistą od czarnej magii, którego zaproszono, by odczytał niedawno
odnalezione rękopisy z X wieku. Jest więc zarazem naukowcem i magiem. W kolejnych zdarzeniach
budujących wątek fantastyczny ujawnia się charakter i sposób działania grupy przybyszów którzy bez
skrępowania zasiedlają opuszczone mieszkanie Berlioza (zresztą może byli tam wcześniej, skoro od lat
cieszy się ono tak złą sławą).

Bez trudu i w krótkim czasie rozpoznają charakter miasta i ludzi przystępują więc do eliminowania
szczególnych wynaturzeń. Zaskakująco łatwo, dzięki niezwykłym zdolnościom przypisywanym postaciom
nadprzyrodzonym i baśniowym, ingerują we wszelkie przejawy wypaczonej ludzkiej działalności. Jak na
ironię, właśnie szatan występuje przeciwko ateistycznemu pojmowaniu świata i – zbulwersowany
ogromem zła – postanawia go naprawić. Jest to jak gdyby zadanie dodatkowe, uzupełniające cel
przybycia do Moskwy – tzn. przygotowanie balu. Woland wraz ze swą świtą udziela również pomocy
potrzebującym: opuszczonej przez Mistrza, zdezorientowanej Małgorzacie, a później nieszczęśliwemu
pisarzowi.

Dzięki wprowadzeniu wątku diabelskiego moskiewska rzeczywistość nabrała groteskowych kształtów.


Okazało się, że zło totalitarnego systemu przerosło nawet rozmiary tego, które pochodzi od szatana. Przy
randze poruszanych zagadnień pojawia się jednak spora doza humoru i rubaszności – wynika to ze
sposobu istnienia i działania zespołu diabelskich magików. W czarodziejski sposób (przy pomocy kremu i
zaklęć) zamieniają oni Małgorzatę w wiedźmę ze wszystkimi zabawnymi konsekwencjami tej
metamorfozy (lata na miotle), oraz ułatwiają przelot nad Moskwą jej służącej na wieprzu (sprośnym
Mikołaju Iwanowiczu). Humor towarzyszy także ośmieszeniu moskwiczan podczas i po spektaklu czarnej
magii.

Zasadniczo jednak upostaciowane zło zostało tu powołane do przywrócenia (lub chociażby przybliżenia)
Moskwy do normy: obnażone zostały nadużycia, oszustwa i głupota, zdemaskowane

absurdy codzienności, ukarani ci, którzy przekroczyli wszelkie normy moralne. W odwecie za doznane
przez Mistrza zło bierze udział również Małgorzata. Giną ludzie, płoną budynki, destrukcji ulega
pozorowany porządek. Wszystko to następuje według określonego klucza i nie dotyczy osób i miejsc
przypadkowych. Dla równowagi – dobro i szlachetność uczuć zostają wywyższone: Mistrz i Małgorzata
odchodzą w wieczność, by zaznać spokoju i szczęścia. Piłat, dość długo dręczony wyrzutami, zostaje
uwolniony i odchodzi w górę po symbolicznej księżycowej ścieżce, by spotkać Filozofa i skończyć dawną
rozmowę.

Trzeba dodać, że wątek fantastyczny nosi cechy znane z powieści awanturniczej: szybkie tempo akcji,
zaskakujące zdarzenia, rozboje w szlachetnych celach, barwne postaci, zabawne sytuacje. Szatan nie kusi
do zła niewinnych, ma natomiast niezłą zabawę i wiele pracy z tymi, którzy łamią zasady współżycia
społecznego i normy moralne. Taką postawę przyjmuje również Małgorzata, która jako królowa balu
„wyprasza łaski” dla cierpiących, prześladowanych wyrzutami, strasznym wspomnieniem.

Tekst powieści poprzedza motto zaczerpnięte ze słynnego dramatu romantycznego J. W. Goethego


Faust. W utworze pojawiają się niezwykłe postaci, które czytelnik łatwo utożsamia z siłami nieczystymi.
Nasuwa się zatem pytanie, jakie są związki Mistrza i Małgorzaty z Faustem.

... Więc kimże w końcu jesteś?

– Jam częścią tej siły,

która wiecznie zła pragnąc,

wieczne czyni dobro.

Brzmienie motta przystaje do ukazanej w powieści dwoistości diabelskiej natury. Poza nazwami postaci
(Małgorzata, Mistrz, Woland) można tu mówić o związkach innego rodzaju – wskazuje na nie Justyna
Karaś sugerując, że są one ujawnione w sposobie konstruowania wątku diabelskiego.11 Autorka nazywa
te części powieści trawestacją pierwowzoru i wskazuje, że zostały przejęte i rozwinięte w kierunku
parodystycznym. Parodyjne w tym znaczeniu są tytułowe postaci, nosiciele innych cech psychicznych niż
postaci pierwowzoru, cztery diabły w miejsce jednego Mefista, pakt, który zawiera tu Małgorzata itp.
Parodyjne jest również zauważalne rozdzielenie funkcji Fausta i Mefistofelesa. Faust uwzniośla Mistrza,
przemieniając małego człowieka w stwórcę, natomiast trzy komiczne warianty Mefistofelesa (Korowiow,
Asasello, Behemot) służą raczej satyrze.
Znaczenie wątku biblijnego

Opowieść o osądzeniu i skazaniu Jezusa oraz o roli Piłata ma niebagatelne znaczenie dla interpretacji
zdarzeń. Woland, który potwierdza istnienie Chrystusa, właściwie nie może postąpić inaczej. Przyznając
się do udziału w tamtych zdarzeniach, zamierza wzmocnić w słuchaczach wiarę w istnienie szatana. Te
dwa bieguny – uosobienia Dobra i Zła – wzajemnie się warunkują, a przynajmniej pozwalają się
rozpoznać. Jakże dokonałaby się ofiara Boga-Człowieka, gdyby Piłat nie uległ woli tłumu (ale też swojej
słabości, zmęczeniu, wygodnictwu). Czy procurator Judei rozważałby sprawę Ha-Nocri, gdyby nie
zdradziecki gest Judy (niewierność, chciwość) i zawistna postawa kapłanów. W taki sposób można
utworzyć ciąg zdarzeń, które ostatecznie doprowadziły (przez

działanie sił Zła) do odkupieńczej Ofiary (najwyższego Dobra). Związki tych dwu wątków narzucają się
więc od razu.

Okazuje się, że Moskwa w I połowie XX wieku w istotnych elementach powiela obraz przedstawiony w
przekazach ewangelicznych. Zmaganie Dobra i Zła nie podlega ograniczeniom czasowym ani
przestrzennym. Istniało zawsze i będzie trwało, dopóki człowiek nie pozbędzie się swoich słabości i
ułomności. Wątek biblijny w połączeniu z diabelskim pełni więc funkcję uniwersalizującą. Upostaciowane
tło ma jednak przeciwwagę o nadzwyczajnej randze. Właśnie tak, a wyniesionym z Biblii komentarzem, z
największym uznaniem i szacunkiem Mistrz (a więc i Bułhakow) mówi o losach Jeszui. Tak też rozpoczyna
relację Woland. Opowieść o Piłacie (akcent pada na rozterki i postępowanie procuratora) i Ha-Nocri
przewija się w utworze podawana w różnych okolicznościach kolejnym bohaterom (wyjaśnienia Wolanda
przekazane później Mistrzowi przez Iwana Bezdomnego podczas ich pobytu w klinice psychiatrycznej),
pojawia się we śnie Bosego, aż w końcu znajduje kontynuację w odrzuconej powieści Mistrza. Jeszcze
wraca w rozmowach Wolanda z Mistrzem oraz dziwnych snach Ponyriowa (Bezdomnego) śnionych w
księżycowe noce (Epilog).

Chociaż wątek Piłata i Jeszui pochodzi z Biblii, to jednak uległ on znacznemu rozwinięciu i
przetworzeniu, zwłaszcza w prezentacji przeżyć i myśli procuratora. Oskarża on Jeszuę, ale wysłuchuje
Jego słów i ulega piorunującemu wrażeniu opinii, że na świecie nie ma złych ludzi. Próba ocalenia tego
niezwykłego Dziwaka, który głosi wyższość Dobra ponad wszystko, jest jednak zbyt słaba, nieskuteczna.

W tym kontekście umieszczona została dyskusja natury etycznej dotycząca winy i kary. Tu widać już
znaczne odstępstwo od zasad głoszonych przez Biblię. Zdolność uwolnienia od winy i możliwość
skrócenia kary otrzymali ludzie (Małgorzata doprowadza do uwolnienia Friedy, zaś Mistrz roztacza przed
Piłatem perspektywę wiecznej wolności), których jednak wspiera w tych staraniach niezwykła moc
Wolanda. Te wielkie gesty miłosierdzia są dowodem na to, że i człowiek zdolny jest wybaczać – a więc
uwalniać od winy. Atrakcyjnie przedstawiona postać Piłata, z jego marzeniami, wątpliwościami,
znudzeniem, wyrzutami sumienia i cierpieniem podlega także zabiegowi uniwersalizacji. Nie tylko wtedy
z egoizmu i chęci utrzymania wysokiego stanowiska popełniano wielkie moralne nadużycia. Procurator
nie został jednak potępiony, ocaliła go zdolność do żalu za popełnione zło.

Mistrz i Małgorzata w aspekcie moralnym


W tej części opracowania postaramy się zebrać zasugerowane tropy interpretacyjne i wskazać moralne
przesłanie powieści M. Bułhakowa. Uniwersalizujące wymowę utworu spotkanie Dobra ze Złem,
ingerencja szatana w zdeformowaną rzeczywistość społeczeństwa totalitarnego ma – jak można sądzić –
uzasadnienie głębsze. Uświadomienie czytelnikom mechanizmów społecznych związanych z określonym
ustrojem, wskazanie i jednoznaczne określenie Dobra i Zła nadaje rozważaniom natury etycznej
pożądaną klarowność.

Wiele się tu mówi o wolności. Znakiem zniewolenia jest podporządkowanie się programowi organizacji
literatów, pobyt w szpitalu nie z własnej woli, ale również osaczenie człowieka przez słabości i ułomności.
Prawdziwa wolność wiąże się z postawą czynienia dobra. Jeszua z pokorą przyjmuje wyrok i dźwiga krzyż,
nie podejmuje buntu, czuje się wewnętrznie wolny, Piłat nie potrafi uwolnić się od dręczących myśli i
wyrzutów sumienia, reprezentanci władzy i światka artystycznego Moskwy – ludzie podli i zakłamani –
nawet nie zauważają swojego zniewolenia. Nie bez przyczyny zamknięcie wątku Piłata stanowią słowa
Mistrza: Jesteś wolny! Jesteś wolny! On czeka na ciebie! (s. 461). Prawdziwa wolność to oderwanie się od
Zła w każdej postaci.

Porządek społeczny oparty na zniewoleniu, zakłamaniu, obłudzie, to w istocie chaos. Tylko prawda,
wierność własnym przekonaniom, trwałość hierarchii wartości, dobroć i miłosierdzie mają moc
porządkującą, ocalającą. Chociaż w wymiarze ludzkim, zewnętrznym, często przynoszą klęskę (sytuacja
Mistrza), to jednak pozwalają zachować wolność wewnętrzną i prawość (Mistrz odchodzi z ukochaną do
krainy wiecznego spokoju w poczuciu dobrze spełnionego życia). Największa słabość człowieka –
tchórzostwo (Piłat) – została tu obnażona i ukarana z cała surowością.

Każdy człowiek (w myśl słów Ha-Nocri, że wszyscy ludzie są dobrzy) może liczyć na przebaczenie i
miłosierdzie. W takiej interpretacji losu ludzkiego Zło zawsze można pokonać i wykorzenić, jest ono
formą przejściową w odwiecznym, wpisanym w naturę ludzką dążeniu do Dobra. Taka wizja człowieka,
Dobra i Zła ma wyraźnie umotywowane podłoże religijne. Wielka nagroda – obcowanie Piłata z Jeszuą i
wspólny pobyt Mistrza wraz z ukochaną w wieczystym domu dopełniają interpretację zdarzeń o
perspektywę przyszłości, której treść zależy od ludzkich życiowych wyborów. Spojrzenie na Mistrza i
Małgorzatę w aspekcie moralnym pozwala ocenić także doniosłość idei utworu, który przedstawia
totalitarną rzeczywistość i jej konsekwencje jako podstawowe, uniwersalne zmaganie się Dobra ze Złem.

Artyzm utworu

Wymowa ideowa i doniosłość rozstrzygnięć natury moralnej pozostają w ścisłym związku z


artystycznym kształtem powieści. Bułhakow wprowadza tu różne przestrzenie i czasy, odmienne – choć w
gruncie rzeczy podobne – realia społeczne, komentarz etyczny. To tylko niektóre elementy pozwalające
odczuć złożoność struktury Mistrza i Małgorzaty. Spotkanie dwu planów zdarzeń: przybycie diabelskiego
zespołu do Moskwy – stolicy totalitarnego państwa – prowadzi do groteskowych, satyrycznie
ukierunkowanych scen i zdarzeń. W takim ujęciu obraz zniewolenia, zakłamania, głupoty, nieuczciwości
(postawy te są konsekwencją funkcjonowania dziwacznego ustroju) urasta do niezwykłych rozmiarów.
Patologia społeczna wymagająca interwencji diabelskich mocy została tu jednoznacznie skrytykowana. W
tym celu autor swobodnie posługuje się parodią i groteską, uwydatniając całe Zło umiejscowione w
systemie.

Konsekwencją takiego zabiegu jest sposób wprowadzania i charakteryzowania bohaterów (por. rozdział
Główne postaci) uwzględniający przede wszystkim ich postawy (nie bez powodu scena obnażenia prawdy
podczas występu diabłów-magików w Teatrze Varietés tak bezpardonowo dopełnia charakterystyki
niektórych bohaterów, zaś sąsiad Małgorzaty i Nataszy – zakłamany, sprośny tłuścioch – zostaje
zamieniony w wieprza).

Działalność diabelskiego zespołu łączy w sobie realizm z fantazją. Takie groteskowe widzenie zdarzeń
jest nie tylko sposobem ich interpretacji, ale również wielką atrakcją dla czytelnika – ubarwia osoby i
wypadki humorem, wyostrza najistotniejsze rysy, budzi wyobraźnię, która musi się zdobyć na
odtworzenie zapisanych obrazów (niezwykłe przeloty nad Moskwą, szatański bal itp.). Jest to wyczuwalne
zwłaszcza w scenach buffo z udziałem Korowiowa i Behemota. Wydają się oni, jak szekspirowscy
błaznowie, powołani nie tylko do rozładowania napięć wesołymi intermediami, ale i odsłaniania
błazeńskiego, jeśli nawet groźnego, oblicza świata.

Z warstwą artystyczną dzieła należy kojarzyć również szczególną umiejętność uprzedmiotowienia i


upostaciowania pojęć abstrakcyjnych, pozwalające je urealnić, unaocznić, ukonkretnić. Do stylistycznego
repertuaru Bułhakowa weszło na stałe uprzedmiotowienie pojęć abstrakcyjnych, „zrealizowana
metafora” [...].

Mistrz i Małgorzata to dzieło złożone, nie poddające się próbom klasyfikacji. Wiele w nim elementów
autobiograficznych (kłopoty wydawnicze, mieszkaniowe, ocena środowisk twórczych), ujawnia się
skłonność do lekkiej, felietonowej stylistyki, swoboda fantazjowania i powaga refleksji filozoficznych.
Można tu dostrzec również grę konwencjami literackimi, stylami i – jak podpowiada Piotr Fast –
stanowisko opozycyjne wobec literackich zwyczajów. Faktem jest, że Mistrz i Małgorzata, niezależnie od
szczególnej wartości dokumentacyjnej, którą niesie wątek moskiewski powieści, jest równocześnie
manifestację myślenia opozycyjnego w stosunku do obowiązujących kanonów literackich i politycznych,
myślenia uniwersalistycznego, że utwór Bułhakowa, będąc odbiciem swoich czasów, jest równocześnie
parabolą podstawowych problemów z zakresu filozofii wartości i etyki.15

Wśród artystycznych wyróżników tego utworu należy wymienić istotne dla gry znaczeniami połączenie
dwu planów fabularnych. „Powieść w powieści”, wzajemne relacje i sploty wątków, dyskusja o książce
Mistrza pozwalają pogłębić uniwersalizującą wymowę dzieła Bułhakowa. Złożoność formalna (parafraza
ewangelii, mit, baśń, fragmenty o charakterze dokumentalnym, publicystycznym) prowadzi do
zróżnicowania narracji. Narrator wypowiada się w 3. lub 1. osobie. Niekiedy zwraca się do czytelnika,
określając przy tym swoją rolę, np. kronikarza, świadka. Kompetencje narratora przyjmują też postaci
(Woland, Mistrz).

Wielka swoboda dotyczy również cytatów lub sparafrazowanych zapożyczeń z różnych dzieł. O
odwołaniach do Fausta i Biblii już wspominaliśmy. Jest tu także wiele odniesień do rzeczywistości lat
trzydziestych w Moskwie – hasła, plakaty, obwieszczenia. Aluzje i symbole literackie (np. Piłat – gest
umycia rąk) także pełnią funkcję interpretacyjną, a przy tym urozmaicają tok akcji.
Różnorodność stylistyczna, formalna, wykorzystywanie różnych poetyk, swobodna gra kategoriami
estetycznymi (groteska, komizm, ironia) i umiejętność budowania nastroju, wplatanie partii lirycznych
(rozmowy Mistrza i Małgorzaty) i surowych wystąpień oficjalnych (mowy Piłata), fantastyka i realizm – to
niektóre cechy powieści M. Bułhakowa. Nie można zapominać o zręczności w prezentowaniu poglądów
natury moralnej, bez natarczywego dydaktyzmu, z taktem, choć bez unikania komentarza. Pamiętajmy, że
powieść ta, dopracowywana przez lata, była szczególnie ceniona przez samego autora, który na łożu
śmierci jeszcze nad nią pracował i ostatecznie tej pracy nie dokończył. Budzi ona niepokój, nie pozwala
przejść obojętnie obok prezentowanych w niej treści, ujawnia złożoność zagadnień społecznych i
jednoznaczność Dobra i Zła. Wartość artystyczną tego utworu docenili krytycy i tłumacze. Idea pokazania
totalitarnych zagrożeń, upodlenia i zniewolenia człowieka zyskała więc formę zachęcającą do lektury.

Mistrz i Małgorzata – dzieło uniwersalne

Podsumowując uwagi o najwybitniejszym dziele Bułhakowa, zastanówmy się jeszcze raz nad jego
ponadczasową wymową. Wspominaliśmy już o uniwersalizujących zabiegach łączenia różnych planów,
kojarzenia przestrzeni i czasu poprzez sposób ich przedstawienia, o parabolicznej, uogólnionej strukturze
dzieła. Czy utwór tak rzetelnie osadzony w określonym miejscu i czasie, przedstawiający stosunki
społeczne i charakterystykę mieszkańców miasta w sposób dokumentalny (takiej nazwy używali krytycy i
historycy literatury) może pretendować do roli arcydzieła – czy jest tekstem uniwersalnym?

Wyjaśnienie tej wątpliwości można znaleźć w powieści. Przenikanie się czasów i przestrzeni, swobodne
wędrowanie postaci uosabiających Zło pozwala ją dostrzec jego wszechogarniającą i wieczną obecność.
Podobnie rzecz ma się z zagadnieniem wolności i niewoli, prawdy i kłamstwa.

Ukazane na kartach powieści problemy moskiewskiej współczesności lat trzydziestych bynajmniej nie
ograniczają czasowego i przestrzennego ich zasięgu. Konkretne określenie czasu i miejsca to dowcip
prawdziwości przedstawionych zdarzeń i charakterystyki systemu. Jednak takie nieszczęście może stać się
przekleństwem innego narodu, może się ujawnić w innej epoce i państwie. W tym sensie Mistrz i
Małgorzata to przestroga dla polityków i ludzi podporządkowanych władzy. To także ostrzeżenie dla
każdego – przecież w każdej sytuacji i miejscu ściera się dobro i zło, często przyjmując postać przedmiotu
pożądania czy wpływu jakiejś osoby. Na zakończenie rozważań o utworze wybitnego rosyjskiego prozaika
i dramaturga zacytujmy refleksję Piotra Fasta. [...] traktowanie powieści Bułhakowa jako arcydzieła
(nośnika „tajemnicy”) zaświadcza, iż jest to utwór o znaczeniach uniwersalnych, o dużym stopniu
uogólnienia znaczeń. Niejednokrotnie w opracowaniach mówi się o mitycznej czy mitologicznej
konstrukcji tej powieści, o archetypiczności jej motywów. Problemy cierpienia, winy, kary,
odpowiedzialności itp. należą oczywiście do kanonu zagadnień „wiecznych” i „przeklętych”.

You might also like