You are on page 1of 187

Andrzej Wyczaski

WIE POLSKIEGO ODRODZENIA

Ksika i W i e d z a 1969

WSTP

Piszc o wsi w Polsce renesansowej historyk staje przed nieatwym zadaniem. Nie wie, w jakim wietle pokaza j czytelnikowi, jakimi kolorami odmalowa jej obraz. Wci bardzo rnie na ni patrzymy, rnie te widzieli j wsp czeni.
Wsi spokojna, wsi wesoa Ktry gos twej chwale zdoa? Kto twe wczasy, kto poytki Moe wspomnie za raz wszytki?

- pisa na wsi sandomierskiej Jan Kochanowski. Ale ju w innej jego- pieni o sobtce brzmi skarga chopska:
Albo nas grady pora, Albo zbytnie ciepa ka; Co rok sabsze urodzaje, A za drogo za tym wstaje. Pracuj we dnie, pracuj w nocy, Prno bez paskiej pomocy.

Czy te przeciwstawne opisy, woone w usta dziewczt wiejskich, nie odzwierciedlaj rnych punktw widzenia, od miennych ocen, wystpujcych u wczesnych obserwatorw? 5

Chyba tak, bo opisy pozostawione wczenie przez Mikoaja Reja i Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Stanisawa Orzechow skiego, Marcina Bielskiego i tylu jeszcze innych rni si znacznie. Jeli obraz wsi w oczach bezporednich obserwatorw by tak bardzo rny - jaki moe by nasz pogld na wie w Polsce XVI wieku, skoro widzie jej i opisywa bezporednio nie moemy? Patrzc naszymi oczami na wie polsk, odleg o 4 stulecia, powinnimy zdawa sobie spraw, e ogldamy nie t wie, lecz nasze o niej wyobraenie. Wyobraenie oparte o jej lady, gwnie zapisy, bynajmniej nie sporzdzone w tym celu, by pokaza jej wierny obraz. Wszystkie tzw. rda historyczne, pozostawione nam nieraz do przypadkowo przez wczesnych ludzi, miay na oku aktualne potrzeby, odzwierciedlay ich chwilowe czstokro zainteresowania. Przyjrzyjmy si tym rdom bliej, by zda sobie spraw, o czym one mwi, czego za obejmowa nie mogy, co musimy sami od siebie doda, dorysowa. Najbardziej znanym rdem do dziejw wsi polskiej s tzw. lustracje dbr krlewskich. Te ogromne ksigi zapisw, sporzdzone w latach 1564/65 i 1569/70 przez specjalne komisje, ktre skaday si z przedstawiciela krla, senatu i izby poselskiej, dochoway si do naszych czasw niemal w kom plecie. Jak sama jednak nazwa wskazuje, obejmoway one jedynie majtki krlewskie, i to zreszt nie wszystkie. Obejmo way wielk wasno, interesujc si przede wszystkim docho dami realnymi czy tylko moliwymi i podstaw ich cigania. O chopach mwi gwnie pod ktem widzenia ich iloci nie zawsze penej zreszt - i wnoszonych przez nich wiadcze. O folwarkach - z punktu widzenia ich produkcji, gwnie zboowej, czasem iloci byda oraz zatrudnionej, patnej czela dzi. I to niemal wszystko. Niewiele uzupeniaj ten obraz tzw. inwentarze, opisujce stan majtkowy oraz ewentualne wiadczenia poddanych. Obejmujc zwykle mniejszy zakres, pojedyncze wsie, klucze

czy starostwa, lub wasno okrelonej instytucji, np. kocielnej, rzadko wychodz poza podanie iloci chopw i wielkoci ich czynszw i danin. Podobnie interesuj si produkcj folwarczn jedynie tych gazi, ktre mogy dawa powaniejsze iloci produktw na sprzeda. Niektre jedynie, bardziej dokadne, podaj opisy budynkw folwarcznych, czasem nawet narzdzi, zapasw, sprztw. G d y lustracje i oglne inwentarze pragny uchwyci i zanotowa dochd z dbr w pienidzach, to te ostatnie, bardziej szczegowe, sporzdzano w tym celu, by odbierajc z powrotem dobra od ich uytkownika, mie kon trol, czy wszystko i w podobnym stanie zwrci. Jeeli nawet zadowolimy si tym, co nam daj lustracje i inwentarze, to znw istnieje obawa, czy obraz bdzie do szeroki i typowy zarazem. Pozostay nam bowiem z tego okresu spisy podatkowe, tzw. rejestry poborowe. Z przejrzenia ich wynika, e to, co opisuj do obszernie lustracje, nie obejmuje nawet 10 % wsi w Koronie, a dodajc do nich materiay dotyczce dbr kocielnych, otrzymamy kilkanacie procent wsi jako tako opisanych. Czy to wystarcza dla skrele nia obrazu caoci wsi wczesnej? Moe tak, gdybymy wie dzieli, e s to w wikszoci majtki i wsie typowe - tu jednak nasuwaj si nam wtpliwoci. Z rejestrw poborowych wynika, e okoo
2/3

wsi naleao

w wczesnej Polsce do szlachty, rednio zamonej, ktra posia daa po I, 2 czy kilka wsi, ewentualnie cz wsi tylko. A jak w tych wsiach byo, niewiele wiemy, gdy waciciel przebywa jcy na miejscu nie musia spisywa w ksigach swego majtku, wysya komisji lustratorskich dla jego kontroli, czy nawet prowadzi rachunkw - niesychanie rzadkich zreszt i w ma teriaach pozostaych po wielkich dobrach - jeli w ogle je prowadzi, gdy i tak ze swej gospodarki przed nikim wylicza si nie musia. W stosunku do wasnoci szlacheckiej zachowa si mogy jedynie materiay do przypadkowe, sporzdzane w innych celach - opisy, dokonywane przy oddawaniu ich w dzieraw, okrelenia wielkoci dbr i ich czci przy

podziale pomidzy spadkobiercw, spisy majtnoci po mierci waciciela, gdy przejmowali j czasowo opiekunowie nielet nich dzieci. Nie chodzi tu nam zreszt o rozpisywanie si, w oparciu o jakie rda historyk kreli obraz wsi dawniejszej. Zaley nam jednak na podkreleniu, e znamy tylko fragmenty wcze snego obrazu, i to nie zawsze najistotniejsze. C bowiem na podstawie wymienionych rde rnona powiedzie o chopach? Ilu ich byo? Tak, ale jedynie gospodarzy, a nie osb fizycz nych, i to gospodarzy tych tylko, ktrzy co oddawali lub pacili panu, pastwu czy kocioowi. Nawet ilo ziemi, ktr posiadali, nieraz trudno okreli, a c dopiero powiedzie o gospodarstwie, ich yciu, domu, rodzinie. Jedynie przypad kowe opisy, np. zrabowanych im rzeczy, zniszczonych domw, zabranych zwierzt, ubra, narzdzi, pozwalaj zorientowa si czasami, jak ich gospodarstwo czy dom i ycie mogy wyglda. Wemy znw pod uwag folwark. Do niedawna znalimy tylko, i to niedokadnie, taki, jakim go opisyway lustracje dbr krlewskich czy inwentarze majtkw kocielnych. Wyda wao si nam, e to wystarczy, by wiedzie, jak byo wszdzie. A tymczasem to, co opisyway nam te rda, to byy przecie prawie wycznie wielkie majtki, z osobn administracj, lepsz czy gorsz, z du produkcj folwarczn, ale zapewne do uproszczon, z wielk iloci chopw i ich wiadcze, szczeglnie paszczyzny, ktrej w maych wsiach i dobrach mogo brakowa. Obraz wsi oparty o relacje na temat wielkiej wasnoci ziemskiej bdzie inny, mniejszej znw odmienny. A co mwi o wasnoci drobnej, np. szlachty zagrodowej, o ktrej gospodarce nic prawie nie wiemy, sdzc jedynie, e przypominaa chopsk, rwnie trudn do obserwacji? I wreszcie ostatnia wtpliwo. To, co nam daj opisy wczesne, to nie tylko ograniczony wykaz pewnych elementw obrazu wsi i jej gospodarki. Jest to jednoczenie jej wizerunek statyczny, zanotowany mniej lub bardziej wiernie w jakim momencie, a nie prawdziwy obraz jej rozwoju, gospodarowania,
8

pracy i dziaania samych ludzi, wreszcie samego ycia chopw czy szlachty. Ten za charakter obrazu, obrazu rzeczy, a nie ludzi, co najwyej wykaz ludzi jako jednostek dochodu, nie za ywych, dziaajcych istot, to najsabsza chyba strona naszej znajomoci wsi dawnej. Niewiele na to moemy poradzi i dal sze badania nieprdko dadz jaki peniejszy materia dla naszej wyobrani, fantazjowa za nam nie wolno.

WIE

P O O E N I E I KSZTAT WSI Wie istniejc w X V I stuleciu wyobraamy sobie zwykle poprzez pryzmat wsi obecnej, wsi duej, ludnej, zrnicowanej spoecznie, majtkowo, z zabudow czy uprawami na licznych plkach i polach. Jednake warto chyba zada pytanie, czy dawna wie wygldaa podobnie, jeli za nie, to jak przed stawiay si jej rozmiary, ksztat, wygld zewntrzny. Bogaty wielmoa, a zarazem znakomity administrator i go spodarz XVI wieku, wojewoda rawski Anzelm Gostomski uwaa, e najlepsza wie winna liczy 100 kmieci osadzonych na porzdnych gospodarstwach. Jest to jednak program opty malny, nie spotykany w rzeczywistoci. Przecitna bowiem wie polska tego stulecia liczya okoo 7 anw opodatkowa nych, na ktrych znajdowao si od 7 do 15 gospodarstw kmiecych. W poszczeglnych wypadkach byway wsie znacznie wiksze, na przykad w dobrach kocielnych trafiay si wsie po kilkadziesit anw chopskich. O wiele liczniej za to wystpoway wsie mae, ktre miay po par anw kmiecych zaledwie. Jeeli nawet dodamy do gospodarstw kmiecych par mniejszych, zagrodniczych, czy nawet folwarczek niewielki, to i tak w sumie wie XVI wieku bdzie si skada przecitnie z kilkunastu gospodarstw. Bardziej to odpowiada naszemu pojciu osady, przysika czy grupy gospodarstw oddzielonych

od wsi waciwej ni temu, co pod pojciem wsi rozumiemy obecnie. Zaludnienie wsi, proporcjonalnie do jej wielkoci, te nie byo due. Przecitna wie w XVI stuleciu moga by zamie szkiwana przez 80-100 osb, w tym duy odsetek dzieci. Bya to wic grupka niewielka, w ktrej wszyscy si znali, czsto byli spokrewnieni, na pewno za musieli ze sob stale si styka, blisko wspy, wsppracowa. O tym, jak grupa ludzi zamieszkujcych tak wie bya zwizana ze sob, wiad czy nie tyle moe rzadkie rozrzucenie wsi wczesnych, co ich struktura i typ zabudowy. Ilo bowiem wsi bya do znacz na - dla Korony w cilejszym tego sowa znaczeniu, tj. bez ziem ruskich, lecz za to z Pomorzem, ilo wsi wynosia okoo 20 000, a wic wie wypadaa na 9-10 km 2 , a na Ma zowszu sie osadnicza bya jeszcze gstsza. Do ssiadw z po bliskiej wsi nie byoby daleko, gdyby nie struktura osadnicza wsi wczesnych. Wymagania stawiane przez warunki terenowe oraz przyjty wwczas system gospodarowania powodoway, e wie taka miaa charakter skupiony na niewielkim skrawku terenu. Prze de wszystkim chodzio tu o blisko wody - rzeczki, potoku, stawu chociaby. wczesny system budowy studzien powodo wa, e zrobienie studni byo kopotliwe i kosztowne, a nie pozwalao zwykle siga gboko w ziemi. Wygodniej wic byo mie wod blisko, a nie szuka jej pod ziemi. Jedno czenie za sama technika rolna wymagaa wydzielenia osobno gruntw pod systematyczn upraw i oddzielenia terenw ekstensywnego uytkowania, jak ki, pastwiska, nieuytki. Za budowa skupiaa si zatem na odrbnym, okrelonym kawaku gruntu. Do tego dochodziy nieraz wzgldy praktyczne uksztatowanie terenu, grodzenie gruntw zabudowanych itp W rezultacie wie miaa zwykle form zwart, skupion, czsto niebezpieczn przy poarze. Ksztat wsi bywa rny. Czasem bya to znana i dzi tzw. ulicwka, gdy zagrody chopskie rozoyy si po jednej 14

czy po dwch stronach drogi. Niekiedy znw ukad zabudowa mia ksztat owalny. Budynki gospodarstw chopskich otaczay wyduony teren, gdzie rozlewa si staw, czasem sta kociek, czy te po prostu pusta przestrze suca za miejsce zganiania na noc byda. W obu wypadkach przy ulicy czy placu skupiay si chaty mieszkalne, za nimi budynki gospodarcze i ogrody. Bardzo rzadko natomiast miaa wie form rozrzuconych w te renie gospodarstw chopskich, jak to czsto wystpowao po komasacji gruntw w X I X wieku. Trudniej nieco okreli pooenie folwarku we wsi. Prze wanie nie by on od niej odlegy, jak tzw. majtki w czasach pniejszych. Czy istnia w obrbie zabudowa samej wsi, czy te obok, zaleao to przede wszystkim od tego, kiedy i jak powsta, na jakich gruntach - odrbnych czy dawniej chop skich - rozcigay si jego pola i wznosiy zabudowania. Wielko wsi wczesnej zwyko si okrela liczb upraw nych anw kmiecych. N i e jest to cakowicie cise. an, wyst pujcy wwczas w Polsce, nie by dokadnie okrelon jedno stk powierzchni uprawnej. Przewaay prawdopodobnie any 30-morgowe, odpowiadajce tzw. wce chemiskiej, co wedug naszych jednostek odpowiadaoby powierzchni okoo 16,5 ha. Byy jednak rwnie any typu tzw. frankoskiego, a wic o powierzchni okoo 45 mrg gruntu. Wystpoway wreszcie rne lokalne zanikajce rodzaje miar ziemi, jak reb, plug wielki czy may itp. Co gorzej, w poszczeglnych wsiach te same teoretycznie any mogy mie wielkoci zupenie odmien ne i nawet wspczeni czasem nie bardzo wiedzieli, jak je okrela - czy jako any cae, czy te ich poowy, czy te nawet jako tzw. grunty niepomierne, tj. o nie wymierzonych, trudnych do okrelenia wielkociach. N i e naley przykada zbyt wiele wagi do tego zrnicowania praktycznego wczesnych miar ziemi. Wielkoci ich si wahay, ale ju wspczeni starali si je przyporzdkowa oglnym pojciom anu czy wki. Std te w dalszych opisach pojciami tymi bdziemy si posugiwa jako potocznymi. Kopot istnieje 16

raczej tam, gdzie nie byo okrelenia wielkoci gruntu w anach czy wkach, jak na przykad w odniesieniu do gospodarstw maorolnych czy rzemielniczych oraz gruntw folwarcznych. Wwczas naley oszacowywa ich wielko drog poredni, co warto tu jedynie zasygnalizowa. Tereny nalece do wsi dzieliy si zwykle na 4 kategorie. Zwarty obszar zajmowa teren przeznaczony pod zabudow w formie gospodarstw z obejciem, ogrodw, sadw oraz gwnej drogi czy placu we wsi. By to teren niewielki, jak i wie sama nie bya znaczna sw zabudow i zaludnieniem. Drug kategori stanowiy pola uprawne. Nie wyglday one podobnie do obecnych, gdzie kady skrawek - poza ewentual nym lasem czy k - tworzy role uprawne, zwarcie do siebie przylegajce. Dawniej byo to zwykle par poaci gruntw, wykorzystywanych rolniczo, bynajmniej jednak nie skupionych w jednym miejscu, niekoniecznie te cile przylegajcych do siebie. Midzy poszczeglnymi obszarami uprawnymi, ktre ww czas okrelano jako pola lub niwy, znajdowao si jeszcze sporo skrawkw, doranie wykorzystywanych rolniczo lub porzuca nych, tzw. przecz, kliny, przydatki. Osobn znw kategori gruntw stanowiy ki, przeznaczone na zbieranie siana. Naj czciej pooone nisko, czsto zalewowe, nad rzek czy poto kiem, byy wanym skadnikiem gospodarstwa wiejskiego, cho wielko ich zaleaa przede wszystkim od warunkw natu ralnych - uksztatowania terenu, gleby, nawodnienia. Wreszcie pozostae tereny, znajdujce si w obrbie wsi, stanowiy obszary wykorzystywane ekstensywnie - laski, chru sty, tereny piaszczyste czy bagniste. I te obszary miay zna czenie gospodarcze, jako teren wypasu byda czy owiec, wyrbu drzewa i rezerwy na ewentualne tworzenie terenw uprawnych. W sumie wic, w porwnaniu ze wsi dzisiejsz, dawne obszary wiejskie miay wygld gruntw czciowo tylko wyko rzystywanych, szczeglnie pod upraw, ale dla gospodarki wczesnej cao terenu miaa swe okrelone znaczenie. To, co
2 - Wie

17

nie byo pod upraw, gorzej si zapewne do niej nadawao, gwarantowao za teren do wypasu byda, zbierania drewna itp. poytkw, czego wymagaa gospodarka wczesna.

UKAD PL I SYSTEM UPRAWY Rozrzucenie gruntw w paru grupach nie byo wynikiem braku systematycznoci. Podzia taki by wymagany przez tech nik roln. Panujcym, a w kadym razie dominujcym syste mem uprawy w wczesnym rolnictwie bya tzw. trjpolwka. Polegaa ona na nastpujcych zasadach podziau i uprawy gruntw. Role uprawne caej wsi dzielono na 3 tak zwane pola. Pola te powinny by w przyblieniu przynajmniej podobnej wielkoci - co w praktyce zaleao zazwyczaj od warunkw naturalnych - cho nie kade pole musiao stanowi zwarty obszar i mogo skada si w praktyce z paru kawakw, tzw. niw. Pola te wykorzystywano w taki sposb, e kade Z nich posiadao okrelon funkcj w danym roku. Na jednym z nich siano zboa ozime, na drugim jare, trzecie za pozostawiano ugorem. Po roku funkcje si zmieniay - to pole, ktre przed tem byo ugorem, zasiewano ozimin, dawne pole ozime, zbo em jarym, natomiast pole w poprzednim roku jare ugorowao. W trzecim roku znw zmieniay si funkcje pl - poprzedni ugr stawa si ozimym, ozime - jarym, a jare - ugorem i cykl si zamyka. Tak kolejno upraw i sieww stosowa no w kko, tak e w cigu 3 lat wypenia si peen wachlarz moliwoci i rozpoczynano t tzw. rotacj upraw od nowa. Trzeba zaznaczy, e podzia na 3 pola i 3-letnia rotacja upraw nie wszdzie wystpoway. Byway czasem wsie, gdzie istniaa tzw. dwupolwka, tj. podzia gruntw uprawnych na 2 pola i obsiewanie w jednym roku jednego z nich caoci wysieww - gdy drugie ugorowao - w drugim za roku odwrotnie, obsiewanie pierwszego, gdy ugorem pozostawao
18

Plan rodka wsi Makowiska w pow. radomskim (1794 r.)

drugie. System ten, bardziej prymitywny, wystpowa jednak rzadko i czsto by po prostu form gospodarki stosowan przejciowo, zanim nie zagospodarowano caych trzech pl. Z rzadka wystpowa wwczas rwnie podzia na 4 pola, o ktrym jednak bliej nic nie wiemy. Inaczej jeszcze ukadaa si uprawa gruntw na terenach o odmiennej strukturze pl, tzw. anach lenych. any lene wystpoway tylko w niektrych okolicach kraju, o szczegl nie trudnych warunkach terenowych, np. w grach. Kady 2 kmieci otrzymywa wwczas dugi pas gruntu, na ktrym miecio si kolejno jego gospodarstwo z obejciem i ogrodem, pola uprawne, ki, wreszcie tereny pastwiskowe, nieuytki itp. any kmiece przylegay do siebie, wie sama bya rozcignie-

ta szeroko, a wobec dugoci pasa roli tym lepiej zagospo darowywano poszczeglne czci gruntw, im bliej leay samego gospodarstwa. Czy stosowano przy tym upraw trjpolow i rotacj sieww trzyletni, czy te system dwuletni z podziaem na dwa pola, czy wreszcie uprawiano ziemi bez stosowania okrelonego systemu, zaleao to od samych cho pw, ich zwyczajw, warunkw glebowych, wreszcie indywi dualnego uznania. W ogromnej wikszoci wsi, gdzie obowizywa system trjpolowy czy dwupolowy z odpowiedni rotacj, gospodarka caej wsi musiaa by cile skoordynowana ze sob. Kady bowiem kmie posiada po kawaku gruntu w kadym z pl, ewentualnie nawet kadej niwie. Te poszczeglne, rozrzucone kawaki stanowiy cznie jego waciw rol, jego an czy wk, panek czy pwczek roli. To rozrzucenie gruntu kadego z kmieci byo uzasadnione zapewne chci sprawie dliwego przydzielenia gruntw o rnych warunkach glebo wych, pooeniu itp. Nie mniej wanym czynnikiem bya tu zapewne zasada wsplnej czciowo eksploatacji i ochrony gruntw w formie, z jednej strony, wsplnego wypasu byda na polu ugorujcym, niezalenie od przynalenoci poszczeglnych dziaek, z drugiej za, by moe, ochrona pl aktualnie obsianych, stosowana w formie grodzenia, strzeenia przed bydem, zwierzyn dzi k itd. Niezalenie zreszt, jakie czynniki wwczas, czy te wczeniej jeszcze, odgryway w tym systemie jak rol, wszyst kich gospodarzy obowizywa ten sam podzia aktualnego wy korzystywania gruntw w kadym polu, ten sam okres sieww, zbiorw i udostpnienia pl na pastwisko. Przymus jednolitego systemu uprawy uzasadniaj na og historycy koniecznoci dotarcia do poszczeglnych gruntw poprzez role ssiednie, co nie byoby moliwe przy rnym systemie i terminach ich uprawy. Analiza map i planw wsi, ktre cho pniejsze, ale przedstawiaj nam podobn struktur przestrzenn wsi, wykazuje jednak, e poszczeglne
20

dziaki chopskie w kadym polu dochodziy z zasady do ja kiej drogi, ktr mona byo ze wsi dojecha. Decydoway wic raczej wzgldy praktyczne, jak obawa przed zniszcze niem Zasieww i zbiorw przez bydo wypasane na ugorze czy nieuytkach, kwestia nawoenia pl poprzez wypas czy dostarczanie obornika, wreszcie utarty Z czasem obyczaj. Przymus uprawny nie siga zapewne jednak poza ustalenie kolejnoci i terminw uprawy ozimin, jarych i ugorowania. Nie wiemy dokadnie, jak wyglda praktyczny podzia upraw w tych ramach na poszczeglnych rolach chopskich, jedynie analogie z lepiej znanych gruntw folwarcznych pozwalaj snu jakie przypuszczenia. Kada dziaka w poszczeglnym polu czy niwie stanowia do dugi a wski pas gruntu. Niewielka szeroko takiego pasa - od kilkunastu do 20-30 metrw, nie pozwalaa na og na podune wydzielanie skrawkw pod odrbne uprawy. Raczej okrelone odcinki za siewano rnymi rolinami, cho moliwoci ich wyboru nie byy due, a mniej obficie uprawiane gatunki rolin siano lub sadzono w ogrodach koo domu. Przyzwyczajeni do cisego okrelania rozmiarw gruntw, chcielibymy si spyta, ile mrg mg liczy kady taki ka waek roli, np. anowego gospodarstwa kmiecego. Przy zao eniu, e wielko 3 pl w obrbie wsi bya rwna, a kade z nich stanowio jeden tylko blok gruntw, mona by przyj teoretycznie, e kady z kmieci posiada w kadym z 3 pl po 10 mrg ziemi uprawnej. Byyby to jednak warunki idealne, bardzo rzadkie we wsiach rzeczywicie istniejcych, a przy tym dla nas nie do sprawdzenia, gdy wwczas wielko poszczeglnych kawakw roli okrelano praktycznie zupe nie inaczej. Punktem wyjcia dla okrelenia wielkoci kawaka roli bya technika jej uprawy, w tym wypadku orka. Kawa ek taki okrelano jako szeroki na 8-10-12 zagonw, poje dynczych lub podwjnych (tzw. skadw), a jego dugo we dug iloci tzw. staja. Zagon, dzi pojcie uywane w przenoni (np. zagon chop-

21

ski, tj. rola chopska) lub w odniesieniu do ogrodw, by wwczas wynikiem stosowanego powszechnie sposobu orki. Zamiast ora rol pasko, tak jak dzisiaj, orano w ten spo sb, aby poprzez par obrotw pugiem w obie strony uzyska pewne spitrzenie ziemi - po par skib z kadej strony oddzielone od nastpnego spitrzenia (zagonu) gbok bruzd. Dzi dzielenie wskiego skrawka pola na jeszcze wsze, li czce po ptora, dwa czy trzy metry zagony, wydaje si nam nonsensem, tym bardziej e w kadej powstaej w ten sposb brudzie wegetacja rolin nie istniaa lub bya o wiele sabsza. System ten mg by jednak uzasadniony w wczes nych warunkach, jeli przyjmiemy, e klimat wwczas by nieco wilgotniejszy (wicej lasw), a narzdzia uprawne od mienne od dzisiejszych. Gwnym problemem byo szybkie i atwe odprowadzenie wody. Spynicie wody gwarantoway wanie bruzdy, a spitrzenie wikszoci roli uprawnej w for mie zagonw pozwalao na szybkie jej wysuszenie i uatwiao wegetacj rolin. Jednoczenie wczesna budowa puga nie umoliwiaa g bokiej orki i spitrzenie ziemi dopiero tworzyo grubsz war stw spulchnionej gleby, ktrej wysoko ulegaa zreszt prak tycznie obnieniu poprzez parokrotne bronowanie zagonw. Praktyczn jednostk dugoci uprawianego kawaka roli byo, jak ju mwilimy, tzw. stajanie. Nie bya to zapewne dugo cile okrelona, lecz po prostu odlego, po ktrej przebyciu zatrzymywano cignce pug bydo, by mu da chwil wytchnienia i obracano pug w przeciwnym kierunku. Stajanie mogo wic liczy od kilkudziesiciu do stukilkudziesiciu metrw i wydaje si wtpliwe, czy warto wielko t bliej ucila, skoro musiaa ona zalee od gleby, narz dzi, siy pocigowej i tylko w pewnej mierze moga by zwyczajowo ustalona.

NARZDZIA UPRAWY
Uytkowany podzia gruntw zalea, jak wida, od techni ki uprawy, od stosowanych narzdzi, w tym wypadku naj waniejszego z narzdzi - puga. Wprawdzie pug jako pod stawowe narzdzie rolnicze istnieje i dzisiaj, a jego zasada dziaania pozostaje z grubsza ta sama, ale pug wczesny rni si na tyle sw budow i prac od dzisiejszego, e warto mu tutaj par sw powici. Pug wczesny by narzdziem drewnianym z metalowymi czciami pracujcymi. Gwne elementy jego budowy stano wiy: lemiesz, krj, odkladnica, grzdziel i soniki. elaznymi czciami >byy lemiesz i krj. Lemiesz, tj. n podcinajcy gleb od dou, jest czci znan i dzi. Inaczej z krojem. Krj by

Plug koleny

rodzajem ostrza ustawionego z przodu puga pionowo w d, ktre odcinao boczn cz skiby od pozostaego gruntu, co dzi wykonuje przednia zaostrzona cz samego puga. Odkadnic wreszcie stanowia skonie odchodzca w bok deska, ora miaa zadanie obrci odcit z dou (przez lemiesz) i z boku (przez krj)\ skib. Jeeli przy tym pug mia odcina wiksze skiby czy pracowa na ciszej glebie, to jego mocniejsza i cisza budowa powodowaa wiksze trudnoci manewrowania, szczeglnie ustawienia gbokoci orki. Pugi
23

takie zaopatrywano z przodu w kka, ktre w odpowiednim miejscu podpieray grzdziel, decydujc o pooeniu puga i gbokoci orki. W zasadzie zreszt to, co potocznie okre lano wwczas jako pug, by to zwykle plug koleny, tj. z k kami, lekki za pug bez kek nazywano pluyc. Aby zrozumie lepiej dziaanie wczesnego puga, warto tu jeszcze przypomnie budow odkadnicy. Odkadnica nie miaa wwczas ksztatu rubowego, a wic praktycznie nie moga obrci skiby o i8o i skruszy jej dostatecznie. Deska stanowica odkadnic moga co najwyej obrci skib o 90 i pooy j na boku, nie rozbijajc jej dokadnie. Takie dziaanie puga powodowao konieczno parokrotnej orki co miao wwczas rzeczywicie miejsce nieraz nawet w 2 kie runkach, ,,na krzy", oraz uzupeniania pracy puga innymi narzdziami, aby doprowadzi do porozbijania grudy i waciwego spulchnienia gruntu. Znajc wie obecn nie wyobraamy sobie inaczej orki jak przy pomocy, jeli nie traktora, to przynajmniej koni. Nie ktre dawne XVI-wieczne ryciny, przedstawiajce pug cig nity przez konie, zdaj si wskazywa, e i wwczas tak by wao. Inwentarze i opisy wczesne pokazuj jednak co innego. Ork wykonywano przy pomocy wow, 4 woy cigny pug, a przy lejszym narzdziu czy glebie 2 woy, podczas gdy koni uywano do lejszych prac w polu, a szczeglnie do transportu. Wykorzystywanie wow w dawnej gospodarce miao swe uzasadnienie ekonomiczne - atwiej je byo znacz nie wyywi ni konie - pocigao za sob jednak odmienn organizacj pracy na roli. Jeeli uprzytomnimy sobie, e woy pracuj znacznie wolniej ni konie, a wskutek prymitywnej budowy puga orka musiaa by stosowana parokrotnie, to dostrzeemy, e orka absorbowaa znacznie wicej czasu, si i inwentarza przy dawnej uprawie roli ni obecnie i cignc si przez wiele miesicy w roku, urastaa do dominujcego zajcia dawnego rolnika. Nie przypadkiem dawne nazwy oracz czy rataj byy oglnym okreleniem rolnika.
24

Narzdziem uzupeniajcym prac puga byo radio. Jakoprzyrzd rolniczy stanowio form wczeniejsz i bardziej pry mitywn ni pug, zostao te przeze wyparte i ograniczone do prac pomocniczych. Rado przybierao rne formy, o czym w tym miejscu byoby zbyteczne pisa. Narzdzie drewniane z elazn radlic rozcinao gleb, pozostawiajc wsk bruzd, me mogo za obrci skiby. Std te, o ile skpe wzmianki pozwalaj si zorientowa, jego praktycznym zadaniem w tym okresie byo zapewne gwnie rozbijanie zwartych grud ziemi po orce, rozdrabnianie zbitych kawaw gleby, by moe

rwnie poruszenie stwardniaej gleby przed systematyczn upraw. Rado puszczano raczej w poprzek roli, gdy wtedy jego praca moga by skuteczniejsza. Du wag w tym okresie przywizywano do bronowania. Brony miay zreszt wwczas rn posta - od zwykej ple cionej z drewnianymi kolcami po zoon z beleczek, zaopa25

trzonych w elazne gwodzie. Bronowano rol przed siewem i zawlekano po siewie, czyniono to parokrotnie, co miao za pewni pulchno gleby i uatwi wzrost rolin. Dzi naduy wanie brony wydaje nam si ryzykowne, by moe jednak, jeeli zaoy wilgotno gruntu, byo to wwczas rzeczywi cie wskazane. Ponadto wobec braku urzdze do starannego wyselekcjonowania i oczyszczenia ziarna usunicie chwastw za pomoc brony mogo mie due praktyczne znaczenie. Narzdzia polowe cignite przez zwierzta nie zawsze mogy by stosowane do drobnych upraw, np. ogrodowych. Ani woy z pugiem, ani konie z bron nie nadaway si do uprawy maych skrawkw ogrodu czy warzywnika. Tu ju uywano raczej motyki - z elaznym ostrzem - oraz opaty; tej ostatniej, jeli si mona zorientowa, drewnianej z e laznym okuciem u dou. Tak wygldayby z grubsza narzdzia uprawy roli, ktrymi dysponowaa wie wczesna.

ROLINY UPRAWNE Trudno dzi dokadnie okreli gatunki czy odmiany upra wianych rolin. Wyliczymy je tutaj raczej, podajc jedynie ich wzgldne znaczenie w uprawie i wykorzystywaniu gospo darczym. Trzeba si jednak zastrzec, e waciwie to, co bliej wiemy o rolinach uprawnych tej epoki, dotyczy prawie wy cznie upraw folwarcznych. O tym, e podobne wystpoway i na gruntach chopskich, mamy jedynie wzmianki, ktre nie pozwalaj jednak na okrelenie proporcji, wielkoci upraw, ich zbiorw itp. Podstawow gazi uprawy rolniczej bya produkcja zbo owa, w zasadzie dzielona na zboa ozime i jare. Wrd tych pierwszych na czoo wysuwao si yto. Na folwarkach na przykad powicano na upraw yta 35-40% aktualnie upra wianej powierzchni (tj. dwch pl w trjpolwce). Czy na polach chopskich dziao si podobnie, nie wiemy, ale rnice
26

nie musiay by zbyt due. W kadym razie yto byo pod stawowym produktem przeznaczonym tak na spoycie, jak i na sprzeda, std jego znaczenie zdaje si by w tym okre sie dominujce. Zyto wysiewano na jesieni jako zboe ozime. Czsto jednak pojawia si wrd zbiorw yto jare. Czy jest to jaka dawna, zanika odmiana yta, mona raczej wtpi. yto jare wyrniano przy zbiorach (ilociowo), a nigdy przy siewie i raczej wydaje si, e chodzio tu o dosiewanie na wiosn tych czci roli, gdzie yto ozime sabo wzeszo, wymarzo itp. By moe, bardziej rnia si od obecnej dawna pszenica. Siana nie wszdzie, z racji zapewne wymaga glebowych, zaj mowaa 5-12% areau uprawnego folwarkw. Czy na polach chopskich wystpowaa w podobnych rozmiarach, nie wiemy, ale jest to do moliwe. Charakterystyczne dla wczesnej pszenicy jest to, e wystpuje ona gwnie jako zboe ozime, a nie jare, jak to bywa najczciej dzisiaj. Z punktu widzenia uytkowego, niewiele jej konsumowano wewntrz gospodar stwa, w duej natomiast mierze sza na sprzeda, cho ilocio wo pozostawaa daleko w tyle poza ytem. Na polu jarym przewaa przede wszystkim owies. Zboe to, o maych wymaganiach glebowych, cho niezbyt opacalne zajmowao, podobnie jak yto, 35-40% powierzchni uprawnej. Wikszo zbiorw owsa przeznaczano na wyywienie inwen tarza, gwnie koni, rzadko za zboe to trafiao na rynek by moe dlatego te wystpowao we wszystkich rejonach Polski, tak jak yto. Mniejsze znaczenie jako uprawa mia jczmie, siany na polu jarym. Zajmowa on 5-7% powierzchni uprawnej na fol warkach. Stosunkowo opacalny w produkcji, znajdowa sze rokie zastosowanie w wczesnej konsumpcji po przerobieniu na kasz, a przede wszystkim za jako podstawa do produkcji piwa. Niewiele wic jczmienia sprzedawano poza wie. Na polu jarym wystpoway te najczciej 3 do szeroko uprawiane roliny: groch, proso i tatarka. Nie ma si co tu27

taj o nich rozpisywa poza tym, e obejmoway cznie 6-8% powierzchni uprawnej, a przeznaczone byy do bezporedniej konsumpcji (groch omcony) lub po przerobieniu na kasz (tatarka, proso). Utaro si w literaturze historycznej wiza upraw prosa z nowo zagospodarowanymi gruntami, co jednak chyba w naszym okresie ju nie wystpuje wyranie. W ka dym razie proso wymagao dobrych gleb pod upraw, w za mian odpacajc si dobrymi plonami. Trudno okreli, gdzie, na polach czy w ogrodach, siano len i konopie, roliny czsto wwczas uprawiane. Na polu zwykle sadzono rzep, cho nie wiemy nic bliej o jej lokalizacji wrd pl, czy rozmiarach uprawy. Do upraw wyranie ogrodowych naley zaliczy warzywa, jak szeroko rozpowszechnion kapust, dalej buraki, marchew, cebul, pietruszk, czosnek, pasternak, ogrki, rzodkiew, chrzan, gorczyc, rzadziej zapewne saat. Do tego naley dorzuci mak oraz chmiel, ten ostatni w osobnych chmielnikach. Czy ta lista rolin wystpowaa tylko w wikszych ogrodach, na przykad folwarcznych, czy te rwnie chopskich, nie wiemy, niemniej dla zobrazowania moliwoci produkcyjnych wsi w czesnej warto podkreli t wielostronno wystpujcych wa rzyw, by nie przypisywa ich pojawienia si dopiero wieej dziaalnoci krlowej Bony, jak to si nieraz sdzio. Wrd produktw rolinnych naley wymieni rwnie owo ce, rosnce bd w osobnych sadach, bd w zwykych ogro dach, czy te w fotmie pojedynczych drzewek koo domu. Najpopularniejsze z owocw byy zapewne jabka, gruszki, winie i liwki. Przegld hodowanych wwczas owocw na tym si nie koczy, ale ju winogrona wymagay osobnych winnic - ktre mimo konkurencji win zagranicznych utrzy myway si wwczas w Polsce - a brzoskwinie czy morelewymagay fachowej i troskliwej opieki ogrodniczej. Natomiast trudno odnale wzmianki o istnieniu krzeww owocowych w ogrodach - malin, agrestu, porzeczek - cho to bynajmniej nie wyklucza ich istnienia.
28

T E C H N I K A UPRAWY Przegldajc t produkcj rolinn trudno mniema, by moga imponowa szerokim wyborem upraw, tym bardziej i poza podstawowymi rolinami o rozpowszechnieniu i rozmia rach poszczeglnych upraw niewiele moemy powiedzie. N a tomiast bardziej interesujce byoby, by moe, zastanowienie si nad poziomem wczesnej techniki rolnej, t a k w zakresie jej metod i rozwoju, jak i osiganych efektw produkcyjnych. Oglne zaoenia agrotechniczne, jeli chodzi o uprawy polowe, zostay omwione powyej, przy opisie systemu trjpolwki i 3-letniej rotacji upraw. Warto tutaj jeszcze dorzuci par sw na temat samych zabiegw agrotechnicznych, wiad czcych o dbaoci i staraniach o waciwe efekty produkcyjne, gdy w tej dziedzinie okres odrodzenia wydaje si wyrnia dodatnio od wczeniejszych i pniejszych nieco czasw. M wilimy ju o pugu, o wyposaeniu go w czci elazne, ale trzeba doda, e orano z lub nawet czterokrotnie, a szczeglnie duo pracy wkadano w uprawy ozime. Uzupenieniem orki bya uprawa radem i bronowanie. Jednym z problemw, ju zaznaczonych powyej, byo od wodnienie gleby, szczeglnie wiosn. Poza systemem uprawy w zagony warto tu zwrci uwag na kopanie roww odwad niajcych. Zdarzaj si nawet wypadki robienia kanaw czy zakadania rur podziemnych, jak gdyby drenw, by uatwi spyw wody. Oczywicie zagony ustawione byy w stron ewentualnej pochyoci, by przyspieszy spyw wody. Regeneracj gleby, jej wypoczynek, miao zapewni ugoro wanie co trzeci rok kadego pola. Zdawano sobie jednak dobrze spraw, e samo ugorowanie nie wystarcza dla uy nienia gleby. Stosowano wic powszechnie nawoenie oborni kiem. Wprawdzie czsto go nie starczao - bydo za krtko Przebywao w oborze, by mona byo uzbiera dosy nawozu - ale z zasady starano si nawozi pole pod ozimin, a wic poprzednio pozostawione ugorem, przy czym, by nie
29

traci cennych skadnikw, nawz szybko przyorywano. Zwi zek pomidzy jakoci plonw a nawoeniem by dla wczes nych rolnikw zupenie oczywisty i jednym z argumentw za utrzymaniem licznej obory bya potrzeba zagwarantowania odpowiedniej iloci nawozu. Nawz ten uzupeniano niekiedy szlamem ze staww, nie mwic ju o popiele ze spalonych krzeww i zaroli przy zagospodarowywaniu nowych gruntw. Nic natomiast nie wiemy o stosowaniu w tym czasie wap na itp. materiaw do zasilania gleby. O tendencjach do intensyfikacji dotychczasowej tradycyjnej techniki uprawy wiadcz nie tylko wspomniane wyej zabiegi.. Niekiedy mona obserwowa prby ograniczenia ugotu i wy korzystywania pod upraw pewnych czci trzeciego pola. Mogo to mie czasem charakter rabunkowej eksploatacji, jak w przypadku normalnego obsiewania caoci obu pl w dwupolwce, co po paru latach powodowao radykalny spadek plonw i konieczno zaprzestania na pewien czas uprawy. Nas tu najbardziej interesuj prby ograniczenia ugoru, bez dodatkowego wyjaawiania gleby. Na istnienie takich prb wskazuj niekiedy proporcje pomidzy obsiewanymi w po szczeglnych latach polami a trzecim polem ugorujcym, gdy mona spostrzec wyranie, e ugr stanowi mniej ni V3 ca oci roli. Ze sporw o waciwe lub niewaciwe gospodarowanie oraz przypadkowych wzmianek wiemy, e za nieszkodliwe dla utrzy mania waciwego poziomu plonw uwaano wykorzystywanie czci ugoru na upraw lnu czy konopi oraz sadzenie rzepy. Czy stosowano wwczas jakie dodatkowe zabiegi w formie na przykad bogatszego nawoenia, nie wiemy, do jednak stwierdzi, e tendencje do wyjcia poza sztywne ramy trjpolwki wwczas si ju pojawiay. Historykowi zwykle trudno oceni poziom techniki wytwr czej w jakiej dziedzinie produkcji. Dla rolnictwa winien to uczyni agronom. C, kiedy agronom wspczesny ani nie zrozumiaby znaczenia i treci rde dawnych, ich wad i zalet
30

zarazem, ani nie mgby zastosowa kryteriw obecnych do okrelenia poziomu, cilej mwic - efektywnoci produkcji rodnej w owych czasach. Dzi poziom zbiorw zb wyraa si w liczbie kwintali ziarna zbieranego z i hektara uprawy. A daw niej - ani hektarw upraw czy nawet mrg rda nam nie podaj, a ilo ziarna po omceniu notowana jest w korcach, o wielkoci czsto bardzo niedokadnie znanej. Dlatego te historycy przyjli inny system okrelania plonw zb w daw nych czasach. Oblicza si w tym wypadku, ile z jednego wy sianego' ziarna urodzio si ziaren zbioru. Okrelenie ziarna jest tu oczywicie umowne i w praktyce bierze si pod uwag sto sunek iloci korcy wysianych do liczby korcy ziarna zebranego. System taki ma t zalet, e pozwala porwnywa wielko czy poziom plonw w rnych okolicach, mimo odmiennych miar zbiorowych oraz mimo braku bliszego okrelenia po wierzchni uprawnej kadego ze zb. Plony wczesne sigay nastpujcych wielkoci: .
yto pszenica jczmie owies groch tatarka proso okoo ,, ,, 5 ziaren 5 ,, 6 4 4,5 5 14 z kadego ,, ,, wysianego ,, ,, ,,

Przetumaczenie tych wielkoci na jzyk nam wspczesny jest bardzo ryzykowne. Niemniej dla orientacji mona by plo ny te prbowa okreli w przyblieniu jako zbiory z he ktara:
yto pszenica jczmie owies 32 okoo ,, 8 q 8,5 q 9 q 6 q

Liczby te, bardzo przyblione, wydaj si nam niewielkie. Pamitajmy jednak, e plony te uzyskiwane byy bez nawo zw sztucznych czy zielonych, z bardzo niewielk iloci obornika i bez znajomoci umiejtnoci podozmianu, wresz cie za pomoc prymitywnych drewnianych narzdzi i skrom nej, dowiadczeniem zdobytej, wiedzy rolniczej. Wprawdzie nie uprawiano na og wwczas gleb bardzo sabych, nieuro dzajnych, piaszczystych, co czyni si dzisiaj, jednoczenie jed nak unikano rwnie gleb bardzo yznych, ale cikich w upra wie, jak mady, iy rzeczne itp., zbyt trudnych dla wczesnych prymitywnych narzdzi. W kadym razie plony tego okresu s znacznie wysze ni uzyskiwane w Polsce wczeniej, w re dniowieczu, a take i pniej, w XVII i XVIII wieku, i do piero w XIX stuleciu zdystansowano poziom XVI-wiecznego rolnictwa. Saboci wczesnego rolnictwa bya nie tyle wielko plo nw (ok. 6o% uzyskiwanych w 1958 r.), ale fakt, e ulegay bardzo silnym wahaniom. W niektrych czciach kraju zda rzay si lata, gdy zbiory zaledwie zwracay ilo wysianego ziarna. Kiedy indziej znw plony wzrastay o poow ponad przecitne. By to wynik znacznie wikszego uzalenienia gospodarki, jak i caego wczesnego ycia, od warunkw przyrodniczych danego roku i miejsca. Grone byy ulewy, grady, powodzie, grone te mrozy i susze. Ze szkodnikw nie znanych dzisiaj wystpowaa wwczas w Polsce szaracza, niszczca zbiory na poudniu kraju. Ta zmienno wysokoci plonw trapia wwczas ca Euro p, doprowadzajc niekiedy do gwatownych godw. Przed niebezpieczestwem nieurodzaju i godu byy dwie drogi obro ny- Jedn z nich byo gromadzenie zapasw w urodzajnym roku na lata nastpne, co byo nieraz rwnie opacalne han dlowo; drug _ sprowadzenie w latach chudych zboa z in nych okolic czy obcych krajw, gdzie klska nieurodzaju nie wystpia. Tyle tylko, e obie te drogi nie byy niezawodne zgromadzone zapasy mogy ulec zniszczeniu czy zepsuciu,
Wie...

33

transport za na due odlegoci opaca si prawie wycznie drog wodn. Klska nieurodzaju wreszcie, mimo prb re glamentacji i nadzoru, rwnaa si droynie i spekulacji, co pogarszao jeszcze pooenie ludnoci, i to gwnie najubo szej.

HODOWLA ZWIERZT Drug podstawow dziedzin gospodarki wiejskiej, bya hodowla. Obejmowaa ona chw byda, koni, nierogacizny, owiec, czasem i kz, ponadto za drobiu i hodowl stawow ryb. Dotychczasowe badania historyczne w niewielkiej bardzo mierze dotyczyy spraw hodowli i produkcji zwierzcej, std przedstawienie tej dziedziny gospodarki wiejskiej trzeba ogra niczy raczej do bardzo krtkiej charakterystyki, na ktr nam pozwalaj otrzymane wyniki bada. Podstawowym elementem hodowli folwarcznej byo bydo. Ono dostarczao bezporednich produktw spoycia, jak mleko i miso, ono te, w postaci wow, stanowio jeden z najwa niejszych czynnikw pracy rolniczej na wsi. O gatunkach hodowanego wwczas byda nic nie moemy jednak powie dzie poza przypuszczeniem, e nie byo to bydo rasy czarno-biaej nizinnej, tzw. holenderskie, gdy takie zaczto spro wadza znacznie pniej, lecz e mamy tu raczej do czynienia z bydem tzw. czerwonym, o niewielkich zwykle rozmiarach i wadze oraz skromnych moliwociach w zakresie produkcji mlecznej. Na obor, rozumian w sensie zestawu byda hodowlanego w majtku paskim czy u chopa, skaday si w pierwszym rzdzie krowy. Wprawdzie materiay dotyczce obory fol warcznej, jakimi moemy dysponowa, nie daj nam obrazu obory chopskiej, ale pozwalaj na pewne wnioski dotyczce samej hodowli byda. Z materiaw tych wynika, e mimo znaczenia hodowlanego i produkcyjnego krw, nie domino34

way one ilociowo nad reszt obory. Charakterystyczna struk tura obory polegaa na tym, e najwyej w poowie skadaa si ona z krw, reszt natomiast stanowio bydo mode, nieprodukcyjne, jak jawki, woki, cielta. Jest to jedna z pod stawowych rnic, jak przedstawia dawna hodowla byda w stosunku do dzisiejszej. D r u g cech stanowia do nika produkcyjno krw wczesnych. Wprawdzie bezporednich stwierdze na ten temat nie mamy, ale prby przeliczenia iloci serw i masa, pochodzcych od i krowy, wskazyway by, e krowy takie mogy dawa 700-800 litrw mleka rocz nie, a wic iloci bardzo skromne (ok. 4 0 % w stosunku do otrzymywanych obecnie). Wskazana ju wyej niedogodna struktura obory pozwala podejrzewa inne jeszcze trudnoci wczesnej hodowli. Odcho wywanie duych iloci byda modego wiadczy chyba o po wanej miertelnoci wrd pogowia, co wymagao utrzymy wania powanej liczby nieproduktywnych zwierzt. Szczego we wzmianki, czasem spotykane, potwierdzayby to przypusz czenie, wskazujc na du miertelno cielt. Na t a k struktur obory wpywa wwczas jeszcze jeden czynnik - potrzeba wow jako siy roboczej przy uprawie. Std te pozostawiano w oborze mode cielta, a nastpnie woki, by uzyska woy do zaprzgu i prac uprawowych. Inne jeszcze wzgldy stanowiy o racjonalnoci wczesnej hodowli byda z maym procentem krw w oborze. Miso woowe, bardziej jeszcze ni obecnie, stanowio gwn pod staw ywnociow, szczeglnie w miastach. Miso to jadano tak w stanie wieym, jak i po zasoleniu i zakonserwowaniu w beczkach. Bydo bito przed zim i a do wiosny odywiano si za pewne niezbyt dobrze zakonserwowanym misem solonym. W tym miejscu dotykamy innego wanego punktu trudnoci hodowlanych tego okresu, a mianowicie sprawy paszy, szcze glnie zimowej. Wyywienie byda w lecie, przy pokanych ugorach czy nieuytkach, ibyo spraw stosunkowo atwiejsz. 35

Na zim jednak trzeba byo zgromadzi duo paszy, a to napotykao nieraz trudnoci. Poniewa nie znano wwczas poza wyk - rolin pastewnych, gwn podstaw wyywienia byda w zimie byo siano z k naturalnych. Pewnym post pem w tym zakresie byo wprowadzenie sieczki do ywienia byda, czego warunkiem byo skonstruowanie i rozpowszech nienie bardzo prymitywnej sieczkarni, w postaci tzw. ady z kos. N i e zawsze jednak rozwizywao to wszystkie trudnoci i brak paszy zimowej dyktowa denie do zmniejszenia iloci byda przed zim i odywiania si z koniecznoci w zimie misem solonym. Brak paszy zimowej nie by zjawiskiem na tyle powszech nym, aby obj wszystkie kategorie gospodarstw wiejskich. Folwarki znajdoway si nieraz w sytuacji lepszej, dysponujc duym obszarem k dworskich wasnych, czy nawet zabranych chopom. Wwczas mogo nastpi i nastpowao czasem rze czywicie zjawisko przeciwne - powikszanie obory, przy najmniej jej czci na zim. Szlachta, bowiem nie bya obo wizana do pacenia ca za wywz wasnej produkcji, woy za misne stanowiy bardzo pokany towar eksportowy, a za woy wasne uwaao si te, ktre przezimuj w oborze fol warcznej. W tych wic warunkach niektre folwarki powi kszay liczb wow misnych przed zim, by wiosn wyekspor towa je korzystnie i bez ca na lsk, a stamtd do Niemiec. Byo to jednak zjawisko niezbyt powszechne i nie dotyczyo samej hodowli - woy bowiem zwykle pochodziy z zakupw, a nie z wasnego chowu - a polegao gwnie na wykorzysty waniu uprzywilejowania celnego klasy feudaw. W zasadzie powinnimy opisa teraz, jak wygldaa wczes na hodowla koni, tym bardziej e stosunkowo duo ni si zajmowano. Jednake dotychczasowe zainteresowania hodow cw dotyczyy koni pod wierzch, dla dygnitarzy, szlachty, wojska, co bynajmniej nie charakteryzuje hodowli i funkcji koni na wsi, o ktre nam szczeglnie chodzi. Konie pod wierzch hodowano w duych folwarkach w specjalnych stadni36

Orka woami i komi

nach i ani chopi, ani nawet drobna czy rednia szlachta zajmowa si tym szerzej nie moga. Zreszt koni wierz chowych wysokiej klasy stale byo za mao i sprowadzano je bardzo czsto bd z poudnio-wschodu np. Turcji, bd z zachodu, z Woch czy Niderlandw. Jak wyglday natomiast zwyke konie, jakie znajdoway si w gospodarstwach chop skich, konie uywane do biecych prac polowych, a przede wszystkim transportu, nie wiemy prawie zupenie. Tyle da si powiedzie, e ich istnienie i praca byy warunkiem funkcjonowania gospodarki na wsi, a cao niemal produkcji owsa bya przeznaczona na ich wyywienie. Sta niemal obsad gospodarstw wiejskich stanowia nie rogacizn. winie wczesne rniy si jednak bardzo od dzi siejszych i samym wygldem nawet przypominay raczej wi ni dzik ni obecn. Hodowano je te w odmienny sposb. Najbardziej rozwinity chw wi istnia tam, gdzie wystpo way wiksze lasy liciaste. winie bowiem ywiono najchtniej w lesie, wypasajc je odziami i bukw. By to sposb naj taszy, cho mao skuteczny. Ta ekstensywna hodowla wi, prowadzona moliwie jak najtaszym kosztem, nie bya zja wiskiem przypadkowym - przecie podstawowego ich dzi wyywienia, kartofli, wwczas nie znano, a zboem karmi si nie opacao. Jeeli nieliczne blisze dane pozwalaj na wycignicie ja kich wnioskw, to wynikaoby z nich, e wzrost rozmiarw i wagi wi wczesnych by bardzo powolny i trwa co naj mniej 2-3 lata. W tych warunkach pojedyncze sztuki, i to w okresie niedugim przed ich biciem, opacao si ywi bar dziej intensywnie. Takie tuczenie wieprzy odbywao si gw nie poza normalnym gospodarstwem. Odpowiednie warunki do tuczenia istniay w mynach, gdzie przy mieleniu pozosta way due odpady w formie otrb, pleww czy zanieczyszczo nej mki. Natomiast cenniejsz pasz, np. ziarno, dodawano winiom jedynie w zimie, gdy normalnej paszy brakowao. Tak bardzo odmienna od dzisiejszej hodowla nierogacizny 38

stawia przed nami pytanie, czy funkcja i cel gospodarczy ho dowli wi nie rniy si rwnie bardzo od dzisiejszej. Pod wzgldem celu i wynikw hodowli zmiany nie s zbyt wielkie. winie hodowano wwczas gwnie dla uzyskania soniny, sada i misa. Bicie wi, podobnie jak byda, wobec kopotw paszowych odbywao si gwnie przed zim. Sonin, o ktr w tym wypadku gwnie chodzio, zasalano w pociach i prze chowywano w spiarni. Miso natomiast wieprzowe ,nie byo przedmiotem szerokiego handlu, tak jak i same winie, ktrych mao eksportowano, konsumujc je gwnie na miejscu. Hodowla owiec natomiast zaleaa bardziej od warunkw miejscowych. Chodzio tu zreszt nie tylko o warunki wypa su - due poacie k, i to suchych - ale i o zapotrzebowanie miejscowe gwnie na wen. D l a t e g o te najwiksze stada owiec spotykamy bd w rejonach grskich, gdzie midzy in nymi hodowl owiec specjalnie zajmowali si tzw. osadnicy wooscy, bd te w Wielkopolsce, gdzie miejscowe tkactwo i pobliski lsk potrzeboway znacznych iloci weny. O gatunkach hodowanych owiec niewiele wiemy, cho mona sdzi, e chodzio tu gwnie o tzw. krukwk. H o dowla owiec wystpuje gwnie w formie stad liczcych od kilkudziesiciu do kilkuset sztuk. S to jednak zwykle stada folwarczne, ewentualnie wooskie w grach, natomiast bardzo niewiele wiemy na temat chowu owiec przez chopw. W od rnieniu od hodowli byda, koni, czy nawet nierogacizny, hodowla owiec nie bya integraln i konieczn czci normal nego gospodarstwa na wsi. Jej rozwj mia gwnie cel handlo wy i opacalno bya czynnikiem istotnym, gdy miertelno, szczeglnie jagnit, bya dua. Opacalno hodowli ukadaa si chyba do rnie i mona podejrzewa, e gdy w jednym wypadku hodowano owce gwnie dla uzyskania weny, to w innym mleko, a po zabiciu miso i skra na kouch byy czynnikami, ktre kieroway planami hodowcy. Jakie byy efekty produkcyjne takiej hodowli, mona sdzi jedynie ze wzmianek porednich. Ilo weny uzyskiwana w dwch strzy-

39

ach - wiosennej i jesiennej - nie przekraczaa zapewne 0,8-1 kg od sztuki rocznie, natomiast wydajno mleczna owiec bya znacznie nisza i wedug wczesnych ocen rwnaa si okoo 1/7 wydajnoci krowy. H o d o w l a wczesna nie ograniczaa si do wymienionych powyej zwierzt gospodarskich, ale obejmowaa rwnie ptactwo i ryby. Z ptactwa domowego chowano kury, gsi, kaczki, ewentualnie czasem gobie. N i e prbowano jeszcze bada bliej sprawy hodowli drobiu. Drb, jako przedmiot o maej wartoci sprzedanej, rzadko wystpuje w rdach, odgrywa on jednak powan rol w gospodarce wiejskiej. O rozpowszechnieniu si tej hodowli wiadcz te daniny chopskie, zawsze obejmujce kury i jajka, a wic potwierdza jce powszechno hodowli drobiu. Jednoczenie drb nie wy maga ani wikszych iloci gruntu - mg by hodowany w go spodarstwach rwnie maorolnych i bezrolnych - ani te powaniejszych nakadw inwestycyjnych w zakresie budyn kw, zakupu sztuk hodowlanych itp. Natomiast w wczesnych warunkach atwo byo o zaraz, wyniszczajc cae ptactwo domowe, i jedyn rad bya stosunkowo szybka i atwa odbu dowa tej hodowli. Natomiast spoycie jaj i drobiu, do po wszechne zapewne, czynio ze element gospodarki wiejskiej o powanym znaczeniu. Najbardziej rozpowszechnion bya oczywicie hodowla kur. Cho wiemy, e istniaa w kadym gospodarstwie chopskim, dane orientacyjne posiadamy jedynie niemal dla folwarkw. H o d o w a n o tam stadka liczce po kilkadziesit sztuk. G a t u n e k kur, nono kokoszy i tym podobne elementy hodowli s nam prawie zupenie nie znane, wiemy, e poza pasz naturaln ywiono je ziarnem - ytem, jczmieniem, pszenic. Poza wic ewentualnymi rnicami w gatunku drobiu nie wydaje si, by hodowla kur wczesnych bardzo si rnia od spotykanej jeszcze niedawno w gospodarstwach chopskich. Charaktery stycznym jedynie rysem hodowli kur by system, teraz ju za pomniany, tuczenia kaponw. Kapony, bdce wyjaowionymi 40

kogutami, tuczono intensywnie ziarnem, by moe nawet ogra niczajc ich ruchliwo - znane nakrywanie garnkiem bez dna by uzyska sztuki tuste i wagowo pokane. Stanowiy one przysmak na ucztach i biesiadach. Czy system tuczenia kapo nw by czym powszechnym, stosowanym rwnie w gospo darstwach chopskich, mona jednak wtpi - raczej ogranicza si do nielicznych folwarkw, ktre dostarczay tego typu. przysmakw na paski st. Jeszcze mniej wiemy o hodowli gsi. rda wskazuj, e niekiedy je hodowano na folwarkach, a niewystpowanie ich raczej wrd danin chopskich pozwala przypuszcza, e w go spodarstwach chopskich byy one zjawiskiem rzadszym. O ich gatunku i nonoci - bo i jajka gsie mogy mie znaczenie konsumpcyjne - nic nie wiemy.

H O D O W L A RYB Do niedawna historycy sdzili, e hodowla stawowa rybstanowia specjalno lska, skd system ten przechodzi na tereny ssiednie w obrbie pastwa polskiego, np. w okolice Owicimia. Dokadniejsze jednak zbadanie gospodarki fol warcznej doprowadza do innych wnioskw, a mianowicie do stwierdzenia wystpowania staww rybnych, i to do licznych,, na terenie niemal caej wczesnej Polski. Stawy rybne byy jednak gazi gospodarki wikszej wasnoci, w kadym ra zie gospodarki folwarcznej, i mona wtpi, czy chop wczesny mg sobie pozwoli na hodowl stawow ryb, szczeglnie bardziej racjonalnie i na wiksz skal prowadzon. Charakterystyczn cech gospodarki wiejskiej XVI stulecia jest takt, e mimo koniecznoci duych i kopotliwych naka dw hodowla ryb wyranie si rozwijaa. Nakady za na budow staww byy niemae. Stawy budowano zazwyczaj przegradzajc w odpowiednim miejscu rzeczk lub potok grobl. Grobla spitrzaa wod, ktra rozlewaa si szerzej,
41

zalenie od warunkw terenowych, tworzc staw. Grobla musiaa mie odpowiednie upusty, by przepuci nadmiar wo dy, szczeglnie w okresie przyboru, ujcie za wody trzeba byo zabezpieczy przed moliw ucieczk ryb, zwaszcza maych. Poza budow grobli sam teren stawu musia by odpowiednio przygotowany, dno zabezpieczone przed zbytnim przesika niem (odpowiednie podoe) oraz podmywaniem samej grobli. Wreszcie, aby zapewni lepsze warunki hodowlane rybom, stawy co par lat szlamowano, usuwajc nagromadzony mu, a nawet po osuszeniu obsiewano. Budowa stawu wymagaa kwalifikowanej rki i duej iloci robocizny, szczeglnie do budowy grobli, co powodowao po wane koszty, zalenie od warunkw i wielkoci staww. Podnosio nieraz koszty osobne doprowadzenie wody z rzeki, na przykad specjalnymi rowami, gdy rzeka lub potok byy odlege od odpowiedniego do urzdzenia stawu miejsca. Nad to przegradzanie samej rzeki byo nieraz trudne i ryzykowne ze wzgldu na" znaczne przybory wody, a doprowadzanie ro wem umoliwiao utrzymanie stawu. Prostsza znacznie bya budowa sadzawek, tj. zbiornikw wody deszczowej, rdlanej czy podskrnej, ale ze wzgldu na nike rozmiary sadzawek i ich pytko, ktra powodowaa tak wyschnicie w lecie, jak i zamarznicie wody do dna w zimie, sadzawki mogy mie jedynie znaczenie pomocnicze obok staww. Natomiast przy racjonalnej hodowli ryb konieczno posiadania paru staww dla kolejnych etapw hodowli po wodowaa, e koszty zakadania gospodarki rybnej byy nader wysokie nawet przy wykorzystywaniu darmowej robocizny chopskiej. Rozwj i rozbudowa staww rybnych wiadcz jednak, e hodowla ryb bya opacalna. Prawdopodobnie dawaa ona efekty pienine. Warto te zwrci uwag, i wbrew radom Olbrychta Strumieskiego, wczesnego autorytetu w tej dzie dzinie, ktry napisa i wyda ca ksik o budowie staww i hodowli ryb, wydaje si, e stawy czsto znajdoway si
42

owienie ryb do saka

przy mynach. Myn wodny i tak wymaga spadku wody do poruszania koa czy k, wymaga wic spitrzenia wody, na og sztucznego, szczeglnie na nizinach. Spitrzenie za wody mona byo uzyska przegradzajc strumie grobl, a wwczas najczciej powyej grobli powstawa staw. W stawach wczesnych hodowano gwnie karpie, rzadziej karasie. Osobne stawy suyy za tarliska oraz do skadania ikry i wylgu narybku, inne zwykle byy waciwymi stawami hodowlanymi, w ktrych trzymano wiksze ju ryby. Pow przeprowadzano w formie spuszczania stawu i ca jego za warto wyawiano od razu. Miao to swoje dobre i ze strony. Dobre, bo dawao na raz du ilo ryb, ktre mona byo sprzeda. Ze, gdy spuszczenie stawu winno byo odbywa si w chodnej porze roku, aby ryby nie ulegy szybkiemu zepsuciu przy transporcie, sprzeday itp. Dalsze przechowy43

wanie odowionych ryb byo moliwe jedynie na ma skal w skrzyniach ulokowanych w wodzie, tzw. sadziach, . ewen tualnie w maych sadzawkach. Spusty staww przeprowadza no co 3 lub 4 lata, a wic bya to gospodarka dugotrwaa i wymagajca oczekiwania przez par lat na zwrot wyoonych nakadw. Wielka wasno bya w tym wypadku w sytuacji o tyle dogodniejszej, e moga posiada kilka staww, w r nych okresach spuszczanych, a wwczas pow ryb mg si odbywa corocznie. Stawy te byway tam wiksze - zda rzay si stawy paromorgowej powierzchni lustra wody, gdzie kilkadziesit kop karpi, karasi, nie liczc ryb dziko si po jawiajcych, jak szczupaki, liny itp., yo i wzrastao, oczekujc poowu. Przy opisie wsi w XVI-wiecznej Polsce takie przydugie zatrzymywanie si przy hodowli ryb wydawa by si mogo do bezprzedmiotowe. Jednake, by moe, ten element, tj. stawy rybne, cho nie najwaniejszy bynajmniej, ktry ponadto nie dotyczy nawet gospodarstw chopskich, pozwoli na nie ktre stwierdzenia charakteryzujce nam lepiej wczesn gos podark wiejsk. Czste w rdach XVI-wiecznych wzmianki o stawach rybnych wskazuj na wysoki poziom tej dziedziny gospodarstwa, wyszy ni w pniejszych czasach, do naszych obecnych wcznie. A pamitajmy, e gospodarka rybna nie: bya wynikiem przypadkowo korzystnych wwczas w a r u n k w i okolicznoci, lecz wiadomego denia oraz duych n a k a d w kosztw i pracy ludzkiej. By moe zreszt, e zapotrzebo wanie na ryby, wobec licznych i bardziej przestrzeganych postw, wpywao na wiksz opacalno hodowli ryb ni obecnie, nie zmienia to jednak oceny poziomu tej hodowli, jako wyjtkowo chyba wysokiego. Wniosek, ktry nasuwa si przy rozpatrywaniu hodowli stawowej ryb, dotyczyby zreszt caoci wczesnej gospodarki wiejskiej. Ryby przecie mona byo uzyska w formie dzikiej, poprzez poowy w wodach otwartych, rzekach i jeziorach. Poowy takie prowadzono, nie one jednak stanowiy podstaw

44

produkcji rybnej, lecz wasna systematyczna hodowla. I ten fakt daby si uoglni na cao gospodarki wczesnej. w czesna gospodarka wiejska bya wiadom produkcj, a nie zbieraniem i wykorzystywaniem tego, co ofiarowywaa sama przyroda. Bezporednie dary natury byy tylko drobnym, do ranym uzupenieniem wasnej produkcji i nie odgryway roli w yciu wczesnej ludnoci na wsi, a tym bardziej w miecie.

GOSPODARKA LENA W a r t o tu moe zatrzyma si chwil na problemie gospo darki naturalnej w Polsce, przede wszystkim na roli lasu i jego produktw. Odeszlimy ju daleko od pogldw, e d a w n a Polska pokryta bya niezmierzonymi borami. O ile pogld ten nie okaza si w peni uzasadniony dla wczeniej szego redniowiecza, to tym bardziej d l a X V I wieku opinia 0 wielkich lasach i borach ulec musi ograniczeniu. Nie posia damy dokadniejszych bada i oblicze na temat wielkoci obszarw lenych w wczesnej Polsce poza terenem Wielko polski. Na jej jednak terytorium lasy wraz z bagnami obej moway okoo 4 0 % ogu powierzchni, podczas gdy obecnie bez bagien obszary lene zajmuj okoo 2 4 % powierzchni kraju, a wic blisko 2 / 3 stanu sprzed lat 400. Lasy skupiay si gwnie w wielkich kompleksach, jak w Maopolsce w re jonie podkarpackim i na Kielecczynie, w Wielkopolsce na pograniczu Pomorza, na Mazowszu w czci pnocnej i wscho dniej oraz wzdu Wisy, wreszcie na Pomorzu rodkowym. Lasy te naleay do wielkiej wasnoci, gwnie krlewskiej, i nadaway pitno gospodarcze jedynie okrelonym okolicom. W innych natomiast czciach kraju lasw byo niezbyt wiele, niekiedy nawet zbyt mao w stosunku do potrzeb ludnoci i jej gospodarki. Wiksze kompleksy lene byy oczywicie terenem silniej szej ich eksploatacji i oddziaywania na zajcia i gospodark 45

ludnoci. Wok nich skupiali si na przykad bartnicy, pro wadzcy chw na wp dzikich pszcz - zawd bardzo wy specjalizowany, z wasnymi zwyczajami, prawami nawet. Za wd ten jednak cofa si wyranie w XVI wieku i ogranicza jedynie do wielkich skupisk lenych, a na ich miejsce zaczyna si pojawia, cho nieczsto jeszcze, hodowla pszcz w ulach. W wielkich kompleksach lenych produkuje si i przerabia rne rodzaje wytworw drzewnych. S to na przykad kloce budowlane, jak waczos spawiany gwnie do budowy stat kw, s to klepki przeznaczone do wyrobw bednarskich. Drewno przerabia si te na popi, aby ze wydoby ceniony wwczas w produkcji tekstylnej pota. Wreszcie z drzewa poprzez such destylacj uzyskiwano smol. Lasy jednak, i to nie tylko te wielkie, suyy przede wszystkim za rdo bu dulca i opau. Rola ywnociowa lasu natomiast zanika. Nie chodzi tu o grzyby czy jagody, ktrych nieco zbierano i wwczas rw nie, cho nie stanowiy one dla nikogo podstawy ywnoci, ani te ich zbieranie gwnego zajcia. Bardziej zastanawia jca jest kwestia zwierzyny dzikiej, szczeglnie tej tzw. grubej, ktra mogaby dostarczy misa w wikszych ilociach. Jeszcze Jagieo przed wypraw grunwaldzk zarzdzi wielkie owy, by zaopatrzy armi w ywno. Natomiast Zygmunt I, aby urzdzi zabawy owieckie, musia sprowadzi niedwiedzia a z Litwy, gdy niewiele ich musiao by w pobliu Kra kowa. W XVI wieku wytpiono niemal doszcztnie tury ostatni pad w pocztkach XVII wieku. Jak byo z drobniejsz zwierzyn, nie wiemy, niemniej owiectwo stao si ju raczej sportem wyszych warstw spoecznych ni rdem ywnoci i bezporednim wykorzystywaniem gospodarczym przyrody. To cofanie si lasu, ograniczanie jego roli do rda su rowca (budulec, opa, wypas), bezleno wielu okolic spowo doway pewn zmian w stosunku ludzi do lasu i korzystania z niego. Jeeli dawniej las sta w zasadzie otworem dla ogu pobliskiej ludnoci, a wycinanie go i zamiana na pola 46

uprawne byy dowodem postpu gospodarczego i obietnic zyskania dochodw, to teraz zaczyna si patrze odmiennie na warto lasu. Las jest potrzebny, trudny do odbudowy drzewo ci to jakby chopa zabi" - powiada A. Gostomski - i naley go ceni i strzec przed rabunkow eksploatacj. Std na opa zabiera si gwnie drzewo tzw. leae, a wic gazie obamane, pnie obalone itp., a do budowy wybiera okrelone drzewa i ich ograniczon ilo. Cenne staj si nawet drobne laski, zarola, tzw. chrusty, skd brano "drzewo na opa, erdzie i gazie na ogrodzenia itp. W ten sposb i las staje si - poza wielkimi kompleksami o wasnej go spodarce lenej - koniecznym dodatkiem do rolniczej gospo darki wiejskiej i w pewnej mierze podporzdkowuje si go potrzebom wiadomego dziaania gospodarczego, rolniczej kul tury.

UTOWAROWIENIE GOSPODARKI WIEJSKIEJ Poprzednio staralimy si wykaza, e gospodarka wiejska w XVI wieku w Polsce nie bya oparta o naturalne produkty przyrody, e bya wiadomie prowadzon produkcj, mimo jej do niskiego jeszcze poziomu. Jednake pojcie gospodarki naturalnej inaczej jeszcze mona rozumie. W sensie obecnej' ekonomii gospodarka naturalna to taka, ktra si opiera na spoywaniu wasnej produkcji na miejscu, gospodarka bdca przeciwstawieniem tego, co okrelamy jako gospodark towarowo-pienin opart na specjalizacji produkcji i wymianie produktw jako towarw. Aby od tej strony scharakteryzo wa gospodark wsi wczesnej, musimy sign do oglnych warunkw, w jakich si ona rozwijaa. Wwczas nie tylko bdzie mona sprbowa okreli jej charakter, w znaczeniu odejcia od gospodarki naturalnej, ale oceni rol wsi i jej. gospodarki W caoci ycia ekonomicznego tych czasw, a na47

Spord produktw zwierzcych, ktre przeznaczano na sprzeda, wymieniano maso, sery oraz wen owcz. Nie byo to wiele, jeli chodzi o produkcj zwierzc, tak jak bardzo dua cz zb, przeznaczona przez lustratorw na zbyt, moe rwnie wzbudza wtpliwoci. Zastanwmy si, chociaby na przykadzie folwarkw krlewskich, jak to z t sprzeda mogo by naprawd. W tym celu trzeba nie tylko skontrolowa decyzje lustratorw na temat tego, co przezna czaj na sprzeda, a co nie, ale i sprawdzi podawane przez nich wielkoci, by upewni si, co byo realne w wczesnych warunkach, a co byo tylko programem, o ktrego wykonaniu surowi kontrolerzy marzy tylko mogli. Przyjrzyjmy si ich rozumowaniu bliej. Komisja lustratorska, objedajca fol warki krlewskie, staraa si jak najwyej okreli moliwy
48

Praca w pasiece

4 - Wie..

do uzyskania z nich dochd. Wiedzc, e najwaniejsz cz ci dochodu bdzie sprzeda produktw rolinnych, nie zaj mowaa si drobniejszymi wpywami, a tylko zasadnicze sta raa si wyznaczy w sposb maksymalny. Przyjmowano wic za podstaw oblicze stosunkowo wysokie zbiory zb, na stpnie odliczano niewielk cz przeznaczon na wysiew, rezerwowano par korcy na ywno dla niewielkiego per sonelu - a reszta zboa nadawaa si wedug nich do sprze day. W ten sposb otrzymywalimy obraz gospodarki, w tym zakresie przynajmniej, idealny, tylko e historykowi w tak piknie ukadajce si przedstawienie dawnej rzeczywistoci uwierzy nie wolno. Sprbujmy wic te, dotd tak wysoko cenione okrelenia lustratorskie, porwna z realiami. Lustratorzy z sumy zbiorw 4 podstawowych zb, tj. yta, pszenicy, jczmienia i owsa, ponad 70%' ziarna przeznaczali na sprzeda. Tymczasem w niektrych przebadanych staro stwach praktycznie sprzedawana cz zboa niewiele prze kraczaa 30%' zbioru. Wedug lustratorw wszystkie 4 zboa, niemal na rwni, w znaczeniu procentowym, uczestniczyy w sprzeday produktw folwarcznych, podczas gdy konkretne przykady wykazuj bardzo due rnice pomidzy nimi. Ostroniej jednak bdzie wierzy praktycznym, cho fragmen tarycznym wskazwkom, na nich te postaramy si oprze okrelenie tego, co sprzedawano z produkcji rolinnej fol warkw krlewskich i w jakich proporcjach. W rzeczywistoci folwarki w najwikszej mierze przezna czay na sprzeda yto. Moliwoci sprzeday zaleay przede wszystkim od aktualnego urodzaju, niemniej jednak dua powierzchnia zasieww - wasna konsumpcja bya niezbyt wielka i gwnie przeznaczona dla ludzi - pozwalaa sprze dawa du ilo yta. Niekiedy robiono to nawet nie co roku, ale wwczas uruchamiano zapasy z lat poprzednich. Chyba nie bdzie przesad, jeli powiemy, e okoo 6 0 % yta produkowanego na folwarkach mona byo przeznaczy na sprzeda.
50

Dotyczyo to przede wszystkim duych folwarkw, gdzie pokana produkcja czya si z niewielk iloci personelu i osb yjcych we dworze. Mniej zboa mg sprzeda nie wielki folwark szlachecki, gdzie we dworze, prcz personelu, wyywi si musiaa rodzina waciciela i suba domowa. Wwczas nie wicej ni poow yta mona byo spieniy. Jeszcze mniej sprzedawa mogo gospodarstwo chopskie, w tym wypadku gospodarstwo kmiece. Po potrceniu wasnych po trzeb, tj. wysiewu i wyywienia, wydaje si, e kmie mg, w zalenoci od wielkoci swojego gospodarstwa, sprzedawa zaledwie od 30 do 50'% zebranego yta. Niemniej jednak w kadym wypadku yto stanowio ten produkt, ktry w naj wikszym stopniu i ilociach przeznaczano na rynek, jako wytwr gospodarki wiejskiej. Mniej jasno przedstawia si sytuacja pszenicy. Sprzedawa no j na pewno, ale w jakiej mierze, nie bardzo wiemy. Przywyko si wprawdzie mwi, e to polska pszenica spy waa Wis do Gdaska, a stamtd sza w wiat, ale ani spisy celne krajowe, ani zagraniczne o pszenicy wiele nie mwi, a w kadym razie mwi o wiele mniej ni o ycie. Jej wysiew, jak wiemy, bardziej zalea od warunkw gle bowych i nie zawsze by moliwy. Lustratorzy wprawdzie chcieli jej sprzedawa bardzo duo z folwarkw krlewskich, ponad 7 0 % zbiorw, ale wierzy im nie moemy. Pszenica, jako wysiewana i zbierana w mniejszych ilociach ni yto, byaby teoretycznie w swych moliwociach sprzeda nych bardziej uzaleniona od niewielkich nawet w a h a spo ycia w obrbie gospodarstwa. Jednake mona by przyj, ze pszenicy, jako cenniejszego towaru, starano si sprzedawa jak najwicej. Std te, by moe, przy pszenicy zaoenie du ych waha procentowych ( 4 0 - 7 0 % zbioru) czci zboa prze znaczonej na sprzeda w zalenoci od zbiorw byoby bardziej uzasadnione, i to tak dla folwarkw wikszych, ktre mogy wicej pszenicy dostarcza na rynek, jak i maych. Trudniej jeszcze okreli, ile pszenicy mogo sprzedawa
51

gospodarstwo kmiece. Chopu musiao jeszcze bardziej zale e na sprzeday tego cennego produktu i wasne spoycie pszenicy zapewne stara si wiadomie ograniczy. N i e bdzie wic wielkim bdem przyj, e chop stara si jak najwi cej pszenicy sprzeda o ile j mg produkowa i prze znacza na zbyt co najmniej 6 0 % swej produkcji w tym zakresie. Jczmie by zboem w mniejszej mierze przeznaczonym na zbyt ni poprzednie roliny. Przeznaczony na kasz, a szcze glnie piwo, musia bezporednio czy porednio zaspokaja potrzeby ludnoci wiejskiej w tym zakresie, a przy tym pro dukowano go niezbyt wiele. Wprawdzie lustratorzy chcieli, by folwarki krlewskie sprzedaway go procentowo nie mniej ni poprzednich zb, jednak nie wydaje si to realne. W nie ktrych folwarkach krlewskich zdarzao si w rzeczywistoci czasem tak, e jczmienia w pewnych latach nie sprzedawano w ogle, bo adnej nadwyki wygospodarowa nie byo mona. Zaleao to gwnie od liczebnoci wiktownikw i posiadania przez folwark wasnego browaru. Sprzeda jczmienia musiaa si wic waha w zalenoci od warunkw miejcowych. Folwarki wiksze mogy go sprze dawa albo bardzo niewiele, albo te do 7 0 % zbioru wcznie, gdy personel by nieliczny i piwa nie produkowano. Folwarki mniejsze, szlacheckie sta byo na sprzeda ograniczonych iloci jczmienia, sigajcych maksymalnie 50'% zbioru, cho mogo si zdarza, e jczmienia nie wystarczao do wasnej produkcji piwa. Wreszcie gospodarstwa kmiece byy w sytuacji bardzo rnej. Jeeli chopi mogli sami wyrabia piwo, nawet w gorszym gatunku, to wikszo zbiorw jczmienia sami uywali, oddajc do sprzeday najwyej 3 0 - 4 0 % tego, co zebrali. W kadym razie przy wczesnym systemie odywia nia dua cz jczmienia pozostawaa w obrbie wsi, bez porednio w gospodarstwie folwarcznym czy chopskim, albo bya wykorzystywana przez karczm i jej browar. W niewielkiej mierze na sprzeda by zapewne przeznaczony
52

owies. Wprawdzie lustratorzy traktowali go podobnie jak po przednie zboa, przeznaczajc ogromn wikszo zbioru na zbyt, ale praktyczne wyniki gospodarowania w niektrych starostwach wykazuj, e owsa sprzedawano minimalne iloci, i to nie zawsze. Owies by przeznaczony gwnie dla koni, std te ich ilo, czsto nie zwizana z bezporednimi po trzebami gospodarki - np. stajnia wierzchowcw, koni wy jazdowych, stadnina - decydowaa o potrzebach wewntrznych gospodarstwa. O tym, e potrzeby te realnie mogy by due, szczeglnie wrd feudaw, wiadcz z dawien d a w n a utrzy mujce si daniny chopskie w owsie. Owies by wreszcie mao atrakcyjny jako produkt na sprzeda i nie wydaje si, by powicano na jego upraw wicej miejsca, kosztem innych cenniejszych rolin, ni to byo konieczne. W rezultacie tych rozwaa mona przyj, e owsa sprze d a w a n o maksimum 5 0 % produkcji folwarcznej, na og jednak znacznie mniej, czasem nawet wcale. Gospodarstwo chopskie sprzedawao go nieco mniej, jakie 30% zbioru, reszt prze znaczajc na wysiew, utrzymanie koni, oddawanie danin i in ne potrzeby konsumpcyjne. W sumie mona powiedzie, e gospodarstwo wiejskie mogo sprzedawa gwnie yto i pszenic, w mniejszej mierze i nie zawsze owies i jczmie, przy czym yto growao sw iloci i znaczeniem wrd produktw zapewniajcych dochd w pienidzu, Trudniej okreli, w jakim stopniu byy sprzedawane po zostae produkty uprawy polowej - tatarka, proso i groch. Lustratorzy chcieliby widzie ponad 6o produkcji folwar kw krlewskich w tym zakresie wyprowadzonej na rynek. Jest to znowu optymistyczny program. Realia mwi o bardzo niewielkiej sprzeday tatarki, nieco wicej prosa, czsto sprze dawanego w formie jagie, wreszcie nikej grochu. Czy i ja kie inne produkty rolinne folwarkw sprzedawano - nie wiemy. Mona natomiast podejrzewa, e chopi, cho mniej 5mogli zbiera w swych gospodarstwach, starali si sprzedawa 53

jak najwicej rnorodnych produktw, nie pogardzajc dro bnymi wpywami, nawet za niewielkie ich iloci. Pogld o dominacji produkcji zboowej w wczesnej gospo darce wiejskiej jest w zasadzie suszny, szczeglnie w jej cz ci przeznaczonej na sprzeda, jednake zbytnie podkrelenie tego elementu moe nam zamaza obraz caoci gospodarki wczesnej. Jak wiemy z poprzednich uwag, hodowla zwierzca bynajmniej nie bya zaniedbywana w tym zakresie. Lustra torzy w stosunku do folwarkw wskazuj na istniejcy, cho niewielki, dochd z krw. Blisze badania potwierdzaj sprze da masa, serw, skr ze zwierzt padych czy zabitych. Do tego dochodzia trudniej uchwytna sprzeda sztuk ywych, cielt, jawek, wokw czy wow - nie wspominajc o pro cederze zimowania wow, o czym ju bya mowa. Wynika to ju nie tyle z danych o samej wsi, co ze znanej nam struktury spoycia, w ktrej miso woowe odgrywao rol bardzo znaczn, nie cae za bydo rzene pochodzi mogo z ziem ruskich czy Wooszczyzny. atwiej uchwyci w rdach sprzeda weny owczej, jako produktu hodowlanego, oraz ewentualnie owczego runa. Tru dniej stwierdzi, czy sprzedawano cae sztuki, natomiast fakt, e baranina znajdowaa si w rzdzie rodkw ywnoci, po zwala przyj i t sugesti. Typowy byby tu zreszt przypa dek nierogacizny. Trudno bardzo uchwyci sprzeda nieroga cizny przez gospodarstwa chopskie czy nawet folwarczne. Natomiast wiemy, e sonina bya niezbdna w kadej spi arni, e nierogacizn dokupywano, gdy wasnej byo mao. Wreszcie woy mona byo przygna z daleka, wi za nie, a wiezienie ich byo na dalsze odlegoci nieopacalne. Tak samo spoywano wwczas drb - kury i kapony, gsi i kacz ki - cho o jego sprzeday nic nie wiemy. Wreszcie jajka jedzono wszdzie, a o sprzeday ich rda milcz. To milczenie rde na temat sprzeday produktw ho dowlanych gospodarki wiejskiej nie jest chyba przypadkowe. Folwarki, szczeglnie do wielkich dbr nalece, mao dbay
54

o tego rodzaju drobn, kopotliw produkcj i jej zbywanie. By moe, bardziej pilnowano takich wpyww w maych folwarczkach szlacheckich. Sam fakt jednak, e o zaintereso waniach gospodarki folwarcznej tego typu produkcj na sprze da niewiele wiemy, produkty te za musiay by sprzedawane i kupowane masowo, pozwala podejrzewa, e gwnym do stawc produktw hodowlanych, do najdrobniejszych wcz nie, byo gospodarstwo chopskie. A e gospodarstw tych byo bardzo wiele, e sprzedaway najrniejsze produkty, od jaj i drobiu poczwszy, na bydle i zbou skoczywszy, std wynika, e ich produkcja moga by sprzedawana wszech stronnie i e tych towarw chopskich byo bardzo duo. Warto tu jeszcze przypomnie, e na rynek wchodziy ryby, hodowane w stawach, a poawiane od razu w duych ilo ciach, gdy stawy spuszczano. Odmiennie zapewne ju byo z ry bami owionymi w rzekach i jeziorach, ktre, sprzedawane przez rybakw, ani nie docieray daleko, ani te nie byy zbywane w wikszych ilociach. Jeszcze bardziej dotyczyoby to drobnych produktw lenych zwierzyny, owocw, grzy bw, ktre rzadko i w drobnych ilociach mogy by zbywane. Jedynie samo drzewo budowlane czy opaowe oraz jego produkty mona byo sprzedawa w wikszych ilociach, ale bya to specyfika wielkich obszarw lenych i tu j pomi niemy.

ZBYT PRODUKCJI WIEJSKIEJ Sprzeda zboa - stao si to niemal dogmatem w naszych pogldach na t epok - miaa si odbywa gwnie w for mie spawu zboa Wis, ewentualnie innymi rzekami, by od przeda je na eksport, gwnie w Gdasku. Sama obserwacja jest suszna, forma i rola spawu trafnie uchwycona, jedynie proporcje i wyczno niemal tego obrazu mog budzi za strzeenia. Sprbujmy przyjrze si temu z bliska.
55

Ju od XV wieku toczya si walka o wolny spaw na Wile i innych rzekach. Chodzio o usunicie przeszkd w for mie jazw, mynw, o polepszenie warunkw spawu i usu nicie trudnoci materialnych i administracyjnych. Na to, by zboe sprzeda, naleao je zgromadzi nad rzek w odpo wiednim momencie, a wic przywie - w duych dobrach robili to swymi furmankami chopi - i przechowa do mo mentu spawu. Przechowywanie nie byo zbyt proste: aby due iloci ziarna zgromadzi i zabezpieczy przed zniszcze niem, potrzeba byo specjalnych budynkw, spichrzy. Spichrze nadrzeczne, jako budynki due i kosztowne, zwykle murowane, pojawiy si jednak do pno, dopiero w drugiej poowie XVI i pocztkach XVII wieku. Czy przedtem zastpowano je budynkami drewnianymi, lub te mniejszy ilociowo i nie zbyt regularny spaw nie wymaga jeszcze takich inwestycji i wystarczaa mobilizacja furmanek i przewz przed samym spawem, nie wiemy. Spaw zboa by te do skomplikowany z punktu widze nia techniki spawu i zwizanych z tym kosztw. Spaw po lega przecie gwnie na wykorzystywaniu prdu wody, kt ry nis pynce po rzece odzie i. statki w d, prawie bez pomocy wasnego napdu w postaci wiose czy agli. Wy korzystywanie prdu wody uatwiao wic niesychanie tran sport, ale tylko w jednym kierunku, natomiast z powrotem czynio go niezwykle trudnym i czsto nieopacalnym. Std te wikszo wczesnych statkw uywanych do spawu zbo a, jak komiegi, dubasy, lichtany-, to statki o prymitywnej i taniej konstrukcji, spywajce jedynie w d rzeki. Nastpnie sprzedawano je, zapewne raczej jako drewno, a nie jako statki rzeczne do dalszego wykorzystywania. Fakt jednorazowego wykorzystywania statkw do przewozu zboa powodowa konieczno budowania ich na miejscu, i to moliwie najmniejszym kosztem, a wic przede wszystkim z wasnego drzewa, pochodzcego z pobliskiego lasu. Wtedy budowa statkw do jednorazowego uytku z pewnoci si 56

Spichrz w Kazimierzu Dolnym

opacaa, szczeglnie gdy statki te byy wiksze, przewoziy wicej zboa i mniej wymagay obsugi, do tego za odpo wiednie warunki posiaday wielkie dobra. Obsuga statkw musiaa by fachowa, posiada kierownika eglugowego i han dlowego, a zajcie personelu, cho sezonowe, trwao do du go - im dalej od ujcia Wisy droga spawu si zaczynaa, tym duej trwa nie tylko sam spaw, ale i powrt do domu, naj czciej na piechot. Co dziao si ze zboem w Gdasku, w zasadzie wiemy. Zboe to mogli, na podstawie nieformalnego zreszt tzw. pra wa skadu, nabywa tylko kupcy gdascy, ci za sprzedawali je kupcom zagranicznym, najczciej holenderskim, z odpo wiednio duym zarobkiem oczywicie. Obie transakcje, w kt rych obowizkowymi uczestnikami byli gdaszczanie, odbyway si zazwyczaj w samym Gdasku, gdy dalszy transport nalea ju gwnie do cudzoziemcw i flota gdaska w niewielkim stopniu w nim uczestniczya. Zboe wdrowao najczciej do Antwerpii czy Amsterdamu, a stamtd niekiedy jeszcze dalej. Ilo spawianego zboa wahaa si do znacznie z roku na rok, zalenie od urodzajw, swobody eglugi na Batyku, za potrzebowania na zachodzie Europy itd. Spaw odbywa si gwnie wiosn, a obejmowa, jak wiemy, gwnie yto i psze nic. Im bliej ujcia Wisy, tym wicej zboa ni pyno, bo chocia i Maopolska wysyaa nieco ziarna do Gdaska, lecz dopiero Mazowsze, Kujawy, najblisze czci Wielkopolski, a szczeglnie Pomorze, czyli tzw. Prusy i Ziemia Chemiska, dostarczay najwikszych iloci zboa do Gdaska, skd szo ono w wiat. Pojcie spawu zboa, jako czynnika dominujcego w zby cie produkcji wiejskiej w Polsce, jak ju zaznaczylimy, wyma ga pewnego ucilenia i ograniczenia. Warto si bowiem za stanowi, kto zboe waciwie spawia, w jakich ilociach oraz jaki by stosunek tego, co spawiano, do caoci produkcji kra58

jowej, oczywicie w ramach XVI wieku, i tych terenw, ktre w spawie bra udzia mogy, tj. waciwej Korony z Prusami Krlewskimi, ale bez wojewdztw ruskich. Spaw zboa najlepiej byoby przeledzi w Gdasku, dokd ono docierao. Jednake najwicej materiaw pozostao nam po komorze celnej, jaka istniaa na Wile pod Wocawkiem, a przez ktr przechodzio zboe z Maopolski, Mazowsza i Ku jaw. N i e jest to peny obraz spawu - szczeglnie b r a k nam danych, co pyno z najbliszych ziem pomorskich, ale wiele wnioskw i tak da si ze spisw celnych wycign. ,. U t a r o si u nas mwi, jak to szlachta masowo spawiaa zboe i ile na tym pienidzy zarabiaa. Jest to suszne tylko w wypadku, gdy za szlacht uwaamy wszystkich - poza mieszczastwem i chopstwem - a wic t a k drobn i redni szlacht, jak i magnatw, biskupw, krla nawet. Tego za nam robi nie wolno. Ot jeli wydzielimy drobn i redni szlacht od bardzo bogatej, od magnaterii, dygnitarzy kociel nych, dzierycieli starostw itp. najzamoniejszych przedstawi cieli klasy feudaw, to obraz okae si, dla XVI stulecia przynajmniej, cakiem odmienny. Najwicej spawiaa zboa grupa magnaeko-duchowna, do ktrej naleao okoo 4 5 % transportowanego w latach 1537-76 ziarna. Na drugim miej scu stali kupcy, gwnie oczywicie mieszczanie, ktrzy spa wiali przecitnie okoo 35% ziarna. Natomiast waciwa szlachta, najliczniejsza przecie grupa wacicieli ziemskich, spawiaa niecae 20% ziarna przechodzcego przez komor celn we Wocawku. By to wic w tym okresie, przynaj mniej dla regionw grnej i redniej Wisy, spaw typowo magnacko-mieszczaski, a bynajmniej nie szlachecki. Takie stwierdzenie wzbudza moe mnstwo zastrzee: czy dane te s prawdziwe, czy moliwe, by proporcje ukaday si w ten sposb i jak zjawisko takie uzasadni? Wyjanilimy poprzednio, e spaw by przedsiwziciem do kosztownym. Szkuty bardzo czsto nie wracay, personel trzeba byo opaca, zboe do brzegu dowozi, a i tu przecho59

wywa w jaki sposb, chociaby prowizorycznie. Wprawdzie rnica cen pomidzy okolicami rolniczymi w gbi kraju a zbytem w Gdasku bya zachcajca - np. w Gdasku ceny zboa byway 8 0 % wysze ni w Warszawie - ale caa korzy polegaa na tanim zorganizowaniu spawu. Na to, by korzystnie spawia, jak wskazywalimy, trzeba byo mie duo zboa, i to na czas przygotowanego, wielu chopw paszczynianych (transport, adowanie), no i wasny las na budow szkut. Te za warunki mogy spenia jedynie wielkie dobra - skd te gwnie zboe pyno - oraz ewentualnie obrotni kupcy, kt rzy w odpowiednim momencie skupiwszy zboe, mogli pokusi si o dochody z samego spawu i korzystnego zbytu w G d a sku. W spawie nie mogli bra praktycznie udziau chopi - poza Prusami Krlewskimi o odmiennej strukturze spoecznej gdy ich gospodarstwo nie produkowao dosy ziarna, by z nim spuszcza szkut, nie mwic ju o ograniczonych moliwociach realnego dziaania. T r u d n o te byo zorganizowa spaw drob niejszej czy nawet redniej szlachcie, cho drobny szlachcic niekiedy skupywa ziarno czy czy si w spki dla spawu. Wszystko dla nich wypadao droej - szkuty i ich utrzymanie, przewz i zgromadzenie ziarna, przede wszystkim za chyba trudniej byo zebra odpowiednie iloci zboa na czas. W a r t o wskaza na ten ostatni element, bo i on moe scha rakteryzowa nam bliej warunki wczesnej pracy na wsi, t a k odmienne od dzisiejszych. Na to, aby mie ziarno do dyspo zycji, niezalenie od tego, czy do wasnego spoycia, na siew czy na sprzeda miao by przeznaczone, nie wystarczao przy gotowa rol, zasia, a potem z i zwie z pola. Od snop kw zboa w brogu czy stodole do ziarna w workach czy spichrzu droga bya jeszcze daleka. Zboe naleao omci, a to bya jedna z bardziej kopotliwych i dugotrwaych czyn noci na wsi. Przyzwyczailimy si widzie pracujce na wsi mocarnie mechaniczne - parowe, spalinowe, elektryczne - ktre w cigu
60

dnia dziesitki czy setki kwintali ziarna wymci potrafi, nie mwic ju o kombajnach samobienych, ktre to samo robi wprost na polu. Tymczasem do niedawna jeszcze trzeba byo . zboe mci cepami. Bya to praca niezwykle mczca i dugo trwaa; do powiedzie, e w XVI wieku przyjmowano, i jeden czowiek moe omci w cigu dnia pracy 1,5-2 kopy zboa. Dla gospodarstwa kmiecego rwnao si to okoo 100 dniom mocki; aby omci cae roczne zbiory dla folwarku, nawet maego, dni mocki potrzeba byo kilkaset. Nie wystar czaa jedna osoba, mci musiao kilkoro ludzi, i to przez nie jeden miesic w roku. Oprcz mcenia trzeba byo ziarno oczyci, znw bez po mocy mynka mechanicznego. Rzucano wic szufl ziarno pod wiatr, by prd powietrza pochwyci i przenis dalej lejsze zanieczyszczenia - kosy puste, kawaki somy, such traw czy nasiona chwastw. W tym samym celu przesiewano ziarno przez sita i przetaki, a to wymagao dodatkowej mudnej pracy. Nic te dziwnego, e w wielu folwarkach, gdy nowe zboe zwoono z pola, w brogach tkwio czsto nie omcone zboe z poprzedniego roku. Ziarno omcone byo zreszt potrzebne nie tylko na spaw czy na sprzeda w okolicy. Pilniejsze byo jeszcze przygotowa nie w terenie ziarna na siew, nie mona te byo zbytnio ogra nicza wyywienia. Dlatego te, im mniejsze gospodarstwo, mniej zasobne, mniej utowarowione, tym trudniej mu byo sprzedawa ziarno w duych ilociach, a szczeglnie spawia je do Gdaska. W tych wic warunkach spaw by niedostpny dla chopw, a bardzo trudny dla mniejszych folwarkw szla checkich. Trudno wykorzystania spawu nie przekrelaa oczywicie moliwoci sprzeday zboa. Istniay one, i to wanie w for mie sprzeday maymi partiami, po par korcy, w miar tego, jak mona byo zboe omci i zebra. Tak wic chopi i mae folwarki szlacheckie dowozili ziarno na targi i sprzedawali je
62

tam zazwyczaj kupcom, ktrzy wieli je dalej ska.

do wielkich

miast, potrzebujcych duo ywnoci, a nawet Wis do G d a Niewiele wiemy o targach i jarmarkach wczesnych - nie mal nikt ich nie bada, niewielu historykw dostrzegao je nawet. Natomiast kade nawet najmniejsze miasto posiadao targ odbywajcy si co tydzie oraz jarmarki urzdzane raz lub par razy w roku. Maych miast byo za wiele, gdy cigle zakadano nowe. Na targ co tydzie cigny furmanki chop skie, wiozc po par korcy ziarna, czasem drobny inwentarz ywy, jajka, sery, maso. Ziarno czy nawet inne produkty mogy by ich wasne, mogy pochodzi rwnie z folwarku ich panw. Charakterystyczne jest przy tym to, e dni targowe w najbliszym miasteczku byy dla chopw dniami wolnymi od paszczyzny, bowiem i folwark by targiem zainteresowany. Targ, drobna, lecz czsta sprzeda produktw gospodarstwa wiejskiego, by rdem staego, cho w skromnych ilociach, dopywu gotwki na wie, tak do rk chopa, jak i jego pana. Z targw korzystali te rzemielnicy, by sprzedawa swoje wyroby. Wiksze jednak zakupy odbyway si podczas jarmar kw, wwczas sprzedawano i kupowano drosze produkty. Wie dostarczaa na sprzeda konie, bydo, nierogacizn, a kup cy z dalszych stron bardziej kosztowne wyroby rzemielnicze sukno, wyroby metalowe, narzdzia - nie mwic ju o sprze day wyrobw miejscowych rzemielnikw. Trudno nam dokadniej oceni znaczenie targw i jarmarkw dla handlu w skali oglnokrajowej, szczeglnie gdy chodzi o wyroby rzemielnicze. Te ostatnie bowiem mona byo naby w wikszych miastach stale, ewentualnie czasem i u rzemielni ka na wsi, jeli taki si zdarzy. atwiej moe wskaza na rol targw w zakresie handlu zboem, na przykadzie gwnie yta. Cao niemal ywnoci, ktrej potrzeboway miasta, prze chodzia przez targi, w tym rwnie zboe. Ponadto wiemy, e 63

niemal /3 zboa spawnego, przynajmniej przechodzcego przez Wocawek, bya skupowana, a wic najprawdopodobniej rwnie przechodzia przez targi. Sprbujmy moe oceni, jaka cz yta na przykad moga by sprzedawana przez jego producentw, chopw czy szlacht, na targach, a jaka poprzez spaw docieraa wprost do Gdaska, przeznaczona gwnie na eksport. Wedug przyblionych oblicze dla lat 1560-70 mia sta w Koronie (bez wojewdztw ruskich) i Prusach Kr lewskich potrzeboway okoo 113 tysicy ton yta rocznie na swoje potrzeby. Jeeli eksportowano wwczas okoo 71 tysicy ton przecitnie na rok, z czego przynajmniej 1 /3 pochodzia ze skupu, wwczas mona przyj, e okoo 3 / 4 yta towarowego sprzedawano gwnie na targach, a najwyej 1 /4 bya przez producentw spawiana wprost do Gdaska. Procent ten da by si jeszcze powikszy na korzy targw, gdybymy wzili pod uwag potrzeby ludnoci bezrolnej na w,si. Jeszcze wiksz przewag targw w obrocie zboem uzyskalibymy biorc pod uwag nie tylko yto i pszenic, produkty eksportowe, spawiane do Gdaska, ale rwnie jczmie i owies oraz drobniejsze produkty, ktre zapewne tylko na targu mona byo sprzeda. Podkrelona tu rola targw w sprzeday produktw gospo darstwa wiejskiego moe mie dla nas due znaczenie. Umniej sza to rol spawu, jego dominacj, a zapewnia dostp do ryn ku nie tylko wielkiej wasnoci, ktra spawiaa zboe do Gdaska, ale i drobnej, z chopsk wcznie, umoliwiaa zbyt zboa, a mieszczastwu handel i skup. Targi natomiast roz siane byy po caym kraju i dostpne dla kadego, szczeglnie dla chopa, ktry mg na nie ze swymi produktami zawsze przyjecha i rzeczywicie tak czyni. By to wic najbardziej masowy i rozpowszechniony sposb sprzeday produktw wiej skich, cho nie pozbawiony i pewnych ujemnych stron, o czym jednak bdziemy mwili dalej.

64

RYNEK I PRZEWRT CEN Podkrelenie faktu, e mniejsze byy iloci produktw, kt re szy bezporednio drog spawu na sprzeda, ni iloci to warw, ktre przechodziy przez targi, nie oznacza jednake, e spaw zboa Wis do Gdaska, a stamtd za morze, by drobnym zjawiskiem i bez wikszego znaczenia. Spaw zboa i jego eksport, cho ograniczony w swym uczestnictwie tery torialnie i spoecznie, oddziaywa silnie na cao gospodarki wiejskiej w kraju, co wicej, oddziaywa nawet na cao ycia gospodarczego w Polsce. Dziao si to jednak drog poredni, co wymaga paru sw wyjanienia. Wiemy, e w XVI wieku w Europie nastpi tzw. przewrt cen. W okresie wczeniejszym ceny liczone w pienidzu, a jeli ten ulega pogorszeniu, to w kruszcu (srebro, zoto), nie ulegay wikszym zmianom, natomiast w omawianym stuleciu zmiany takie wystpiy w sposb radykalny. Zmiany zaznaczyy si ogln zwyk cen oraz wywoay odmienne ni dawniej pro porcje pomidzy cenami rnych produktw. Przewrt cen obj stopniowo wszystkie kraje europejskie, cho w kadym z nich nasilenie zmian i ich szczegowe relacje mogy by nieco inne. Trudno tu przedstawi szeroko przyczyny tego przewrotu - dotd wrd historykw nie ma w tym zakresie zgody - dwa jednak czynniki niewtpliwie znaczn odegray tu rol. Odkrycie Ameryki, a w niej obfitych i atwo dostp nych rde kruszcw, szczeglnie srebra, zwoonego do Euro py przez flot hiszpask, spowodowao, e warto srebra jako towaru spada, ze srebra za gwnie robiono pienidze, ono byo praktycznym miernikiem wartoci. Dlatego te wszyst kie ceny produktw, okrelane w monecie czy srebrze, rosy szybko przez cay wiek XVI, wywoujc oglne objawy dro yzny. Wpyw zwikszenia iloci kruszcu nie wyjania jeszcze jed nak sytuacji. Przewrt cen polega nie tylko na tym, e wzrosy wszystkie prawie ceny, ale rwnie na tym, e wzrosy one
5 - Wie...

65

niejednakowo. Najbardziej zdroay produkty wiejskie, szcze glnie zboe, ktrego przecitnie cena w Europie na przestrzeni XVI wieku wzrosa 4-5-krotnie. Natomiast znacznie mniej zdroay towary rzemielnicze, a szczeglnie pace. Te zjawiska daj si wyjani dopiero drugim czynnikiem - wzrostem lud noci w ogle, a jej skupieniem w miastach w szczeglnoci. Przyrost ludnociowy musia wic spowodowa wiksze za potrzebowanie na ywno, tym bardziej e coraz wicej ludno ci przechodzio do miast i nierolniczych zawodw, jak handel, egluga, rzemioso, zawodowa suba wojskowa itp., natomiast w mniejszej mierze mogo to spowodowa wzrost cen produk tw rzemielniczych, a szczeglnie pac. Mona by jednak spyta, co napyw srebra do Hiszpanii oraz wzrost miast na zachodzie Europy mogy mie wsplnego z sytuacj gospodarcz w Polsce. Ot nie miaby on nic wspl nego, gdyby nie istniay adne kontakty handlowe i pienine wczesnej Polski z innymi krajami, a tak jednak nie byo. Wemy pod uwag najwaniejszy dla nas towar eksportowy, jakim wwczas byo yto. Jeeli zapotrzebowanie na yto w krajach zachodnich wzroso, to wzrosa rwnie jego cena. W tym wypadku opacao si na przykad Holendrom szuka tego zboa w Gdasku i aby je zyska w wikszych ilociach, zapaci za nie troch droej. Tak samo jednak, aby robi wiksze interesy, musieli postpowa gdaszczanie, wskutek czego cena, za jak sprzedawano spawiane do Gdaska zboe, rosa, spaw stawa si bardziej opacalny. Wzrost cen w Gdasku powodowa znw wzrost cen zboa tam, gdzie je gromadzono czy skupywano, by je spawia. W ten sposb w caym kraju stopniowo wzrastaa cena yta. Oczywicie wzrost ceny yta powodowa i wzrost cen innych upraw rolinnych, jak pszenica, jczmie, owies, ktrych pro dukcja zaleaa porednio od yta, areau na powicanego, zuycia go na inne cele poza sprzeda, np. na wasne spoycie itp. To samo zreszt zjawisko objo czciowo i produkty hodowlane, np. bydo, przy czym czynnikiem podnoszcym

66

cen mg by rwnie bezporedni eksport wow na lsk i do Niemiec. Jeeli wic przy oglnych zmianach cen w Euro pie wymiana i eksport produktw wiejskich, szczeglnie zboa, podnosiy ceny ich wewntrz kraju, to przyrost ludnoci i wzrost miast w tym okresie w Polsce pogbia jeszcze ten proces, upodabniajc ksztatowanie si cen w Polsce do zjawisk wystpujcych w innych krajach. Mechanika wzrostu cen produktw rzemielniczych bya ju nieco inna - eksportu ich niemal nie byo - a na wzrost ich cen wpyn raczej wzrost cen utrzymania, podroenia ywno ci. Ten ostatni czynnik wywoa te tendencj do wzrostu pac, ale z drugiej strony przyrost ludnoci, a wic zwikszenie iloci rk do pracy, mg dziaa hamujco na t tendencj. W zasadzie zreszt wszystkie ceny i pace byy utrzymywane na pewnym poziomie poprzez stale ponawiane i ogaszane cen niki maksymalne po miastach czy wojewdztwach. W praktyce oddziaywao to jedynie na sabszy wzrost cen produktw rze mielniczych i pac, nie obejmujc jednak w praktyce produk tw wiejskich, szczeglnie zboa. Przedstawiona tu droga oddziaywania przewrotu cen w Eu ropie na uksztatowanie si podobnego zjawiska w Polsce wy kazuje nam wyraniej, e cho gwnego produktu eksporto wego, yta, wywoono za granic nie wicej ni okoo 10% oglnej produkcji, to sam ten eksport, wraz z sigajcym dale ko w gb kraju spawem, ksztatowa ceny, a przez to i wa runki gospodarki, szczeglnie wiejskiej, w caej Polsce. Aeby nie mczy czytelnika teoretycznymi wywodami o tym, jak przedstawiaa si wwczas mechanika ksztatowania si cen, przejdmy moe do konkretnych przykadw, czerpic je z cen chociaby krakowskich. Ot w Krakowie w poczt kach XVI wieku pacono za wiertni yta 10 groszy, w latach 1540-50 ponad 20 groszy, a w roku 1590 cena ta dosza do 45-50 groszy za wiertni. Cena pszenicy w cigu XVI wieku wzrosa z 12-13 gr za wiertni do ponad 50 gr, owsa za z okoo 3 gr za wiertni do okoo 20 gr. Natomiast produkty rze67

mielnicze droay znacznie wolniej. I tak na przykad sukno importowane, ale bardzo rozpowszechnione, zwane luskim", w pocztkach XVI wieku kosztowao okoo 24 gr za okie, by w latach 1590-ych zdroe do okoo 35 gr, okie za ptna, gwnie krajowego, w podobnym okresie zdroa z 1 gr na 1,5 gr. Cena butw podniosa si nieco wicej, bo z okoo 10 gr za par w pocztkach XVI stulecia do ponad 20 gr pod jego koniec. Wreszcie elazo nie obrobione kosztowao okoo 30 gr za wz w pocztkach wieku, a blisko 70 gr pod jego koniec. Trudniej jest okreli szybko wzrostu pac, gdy nie wia domo nigdy, czy pracownikowi nie dawano jako zapaty czciowo produktw czy wyywienia, w jakiej mierze pace byy ustalane sztywno odpowiednimi przepisami miejskimi, ce chowymi itp. Stosunkowo najswobodniej mogy si ksztatowa pace robotnikw niewykwalifikowanych, tych za przecitne wynagrodzenie wzroso z okoo 1,5 gr za dniwk w poczt kach XVI wieku do okoo 3 gr w jego kocu. Nie warto nam w tej chwili ledzi zmian cen we wszystkich miastach polskich, dla ktrych mamy obszerniejsze dane. Wy starczy moe doda, e yto podnioso si w Warszawie z oko o 5 gr w 1525 r. do okoo 20 gr za korzec w 1590 r., pszenica za analogicznie z 8 gr do 35 gr. W Gdasku, gdzie zapisywano ceny hurtowe (za aszt rwny 60 korcom), cena yta wzrosa z 9 z w pocztkach XVI stulecia do 30-50 z w jego kocu. Przykady takie mona by jeszcze mnoy dalej, tak jak i wy kazywa mniejszy wzrost cen produktw rzemielniczych i pac ni podw rolnych, nie dodaoby to jednak niczego nowego do nakrelonego powyej obrazu. Oglny ruch cen, ledzony przez nas poprzez ceny miejskie, by na og jednolity, jeli chodzi o kierunek zmian w caym kraju. Ich rozkad geograficzny by jednak nieco odmienny. Wiemy ju, e ceny zboa w Gdasku, porcie eksportujcym, byy wysze ni w gbi kraju. To samo daoby si powiedzie, jeli chodzi o odlego od gwnych orodkw zbytu. W Pru sach Krlewskich, bliej wic Gdaska, produkty wiejskie 68

mogy by drosze ni dalej w gbi kraju. Nawet ilo i wiel ko miast w danych okolicach moga wywoa lokaln rnic cen, gdy wielkie miasta, jako orodki o duym zapotrzebowa niu na produkty rolne, wywoyway pewn zwyk cen tych towarw. Pamitamy jednak z poprzednich wywodw, e wikszo produktw wiejskich nie bya sprzedawana bezporednio w wielkich miastach czy spawiana wprost do Gdaska, lecz zbywano je na targach i jarmarkach w maych, rozsianych po kraju miastach i miasteczkach. Tu produkty wiejskie byy tasze ni w wielkich orodkach, mimo e ich ceny podobnie rosy. Kupcom, ktrzy je skupowali, rnica cen musiaa po kry wydatki zwizane z dalszym transportem i przynie od powiedni zysk. Rnica wysokoci ceny pomidzy otrzyman za zboe na miejscowym targu a uzyskan po spawieniu go do Gdaska bya jeszcze wiksza, co mg wykorzysta albo kupiec, albo spawiajcy wasne zboe Wis waciciel wiel kich dbr. Przedstawiony tu obraz ksztatowania si cen produktw wiejskich, i to na tle cen wyrobw rzemielniczych, nie byby moe nam potrzebny do opisu samej wsi, gdyby nie pewne wnioski, ktre mona z niego wyprowadzi. Pierwszy z nich to fakt wzrostu cen na produkty wiejskie, a wic istnienie zach cajcych warunkw do prowadzenia tej produkcji i zagwaran towanie jej opacalnoci. Po drugie porwnujc ceny zb i produktw rzemielniczych dochodzimy do wniosku, e ta swoista koniunktura" uprzywilejowywaa specjalnie wanie produkcj wiejsk, e czynia j bardziej opacaln ni inne typy wytwrczoci, e zachcaa do rozbudowy gospodarki na wsi. Trzeci wniosek, jaki z opisu ksztatowania si cen mona by wyprowadzi, dotyczyby strony spoecznej wykorzystywania tej koniunktury. W zasadzie wzrost cen obejmowa wszelkie niemal produkty wiejskie, i to niezalenie, czy wytwarzao je gospodarstwo chopskie, czy te folwarczne. Jednake rnice terytorialne cen i moliwoci odpowiedniego systemu zbywa69

nia tej produkcji bardziej uprzywilejowyway tych producen tw, ktrzy mogli sprzedawa zboe spawiane w Gdasku, a wic gwnie magnateri i bogaty kler oraz najzamoniejsz szlacht, ni tych, ktrzy sprzedawali je na ssiednim targu, jak to czynili chopi czy drobna lub rednia szlachta.

FOLWARK

STRUKTURA SPOECZNA SZLACHTY Tak jak rne kategorie chopw skaday si na ludno wiejsk, rwnie szlachta nie bya grup jednolit. Warto wrd szlachty wyrni przynajmniej 3 kategorie spoeczne. Wierzchoek tego stanu stanowia magnateria. Posiadacze du ych i wielkich dbr, dzieryciele urzdw senatorskich, uyt kownicy starostw, wreszcie wysocy dygnitarze kocielni, arcy biskupi, biskupi byli osobn grup ludzi, zwizanych zwykle pokrewiestwem, interesami materialnymi i pozycj polityczn. Znamy lepiej magnateri raczej pniejsz Potockich, Lubo mirskich, Winiowieckich, Czartoryskich te krlewita kre sowe, konkurujce bogactwem, wpywami, nawet wasn armi prywatn z krlem. Ten obraz nie odpowiada jednak cile sytuacji, jaka ist niaa w Polsce XVI wieku. Nie byo jeszcze wielkich latyfundiw kresowych - pod koniec XVI wieku zaczynano je dopiero tworzy. Okres nasz by raczej, tak jak w wielu innych krajach europejskich, czasami zaniku starej arystokracji, a wzrostu w jej miejsce nowej, bardziej prnej gospodarczo, spoecznie 1 politycznie. Zanikaj wwczas w Polsce rody typu Grkw, Szydowieckich, Tczyskich, Kmitw, askich, Chodeckich,. Tarnowskich i in. Na ich miejsce wyrastaj ze redniej szlachty Zamoyscy, Ossoliscy, Leszczyscy, Myszkowscy i in. Magna teria nie stanowi zreszt nie tylko zamknitej grupy w obrbie stanu, ale wej do niej mog jeszcze plebejusze, jak kupcy 73

i bankierzy Bonerowie. Podobnie dzieje si z biskupstwami, ktre dzier nieraz ludzie wywodzcy si z mieszczastwa, jak np. biskup pocki Erazm Cioek czy biskupi warmiscy - Mau rycy Ferber, Jan Dantyszek, Stanisaw Hozjusz, Marcin Kro mer. Potga materialna magnatw bya te mniejsza ni w cza sach pniejszych. We waciwej Koronie posiadoci magnac kie nie przekraczay zwykle kilkudziesiciu wsi, jedynie biskupstwo krakowskie i arcybiskupstwo gnienieskie miay ich po okoo 300. Rnice majtkowe pomidzy magnateri a pozosta szlacht nie byy tak wielkie, szlachta stanowia wobec magnaterii aktywn i konkurencyjn grup, ktra go dzia w dominacj magnack w obrbie pastwa. Mamy tu aa myli szlacht tzw. redni, najbardziej czynn gospodarczo, spoecznie, politycznie i kulturalnie w tym okresie. Trudno wprawdzie okreli, co to bya waciwie szlachta rednia. Nie bya to magnateri, nie bya szlachta uboga, szcze glnie zagrodowa. Szeroka warstwa obejmowaa szlacht posesjonatw, a wic posiadaczy dbr ziemskich, od czci wsi poczwszy, do kilku, czasem nawet kilkunastu wsi wcznie. Statystycznie mona by okreli, e jest to szlachta majca przecitnie okoo I wsi na wasno, cho w praktyce mogy to by czci we wsiach rnych. Za cech charakterystyczn tej grupy szlachty przywyklimy uwaa posiadanie folwarku, przynajmniej jednego, czasem nawet paru. Jeli bowiem w wielkich dobrach folwarki byy rzadsze - jeden z nich wy pada na 3, 5, 7 wsi chopskich, to w obrbie wasnoci szla checkiej byo folwarkw wicej; czasem, gdy wie bya podzie lona, w jednej znajdowao si par folwarkw szlachty. Przy tym za, o ile folwark by dla magnata tylko jednym z wielu elementw jego dochodw i majtku, a zarzdza on tego typu gospodarstwem jedynie za pomoc mniej lub wicej rozbudo wanej administracji, to szlachta rednia zwykle gospodarowaa sama, kierujc osobicie swym gospodarstwem folwarcznym, jako podstawowym rdem dochodu. Warunkiem funkcjono74

wania takiego folwarku byo posiadanie poddanych chopw,, co wyrniao szlacht tego typu od najuboszej grupy szla checkiej - szlachty zagrodowej. Szlachta zagrodowa nie wystpowaa na caym obszarze kra ju. Rzadka bya w Maopolsce, gciej nieco zamieszkiwaa wschodni cz Wielkopolski, spotykamy j w Prusach Kr lewskich, dopiero jednake na Mazowszu stanowia due sku piska. Nie posiadaa ona poddanych, a jej gospodarstwa nie rniy si wielkoci od kmiecych w innych czciach kraju. Sama uprawiaa sw rol, ya tak jak chopi, jedynie wolno osobista i uprawnienia publiczne - niepene zreszt - wyr niay j od kmieci czy zagrodnikw. Uboga, niewyksztacona,, nie moga odegra samodzielnej roli w yciu spoecznym, poli tycznym czy kulturalnym. Brak nam miejsca, by zajmowa si osobno kad z 3 oma wianych grup szlachty, tj. magnateri, szlacht redni i za grodow. Kada z nich ya nieco inaczej i w innych warun kach. Najbardziej jednak charakterystyczn grup szlacheck na wsi bya tzw. rednia szlachta, ni te, jej gospodark, wa runkami ycia, zainteresowaniami postaramy si bliej zaj, o innych za grupach wspominajc od czasu do czasu jedynie. Szlachta tzw. rednia posiadaa 2l wsi w wczesnej Koronie, ona nadawaa ton yciu na wsi, szczeglnie w tym okresie, ona te najbardziej na ksztatowanie si wsi wczesnej wpywaa.

WYGLD I ROZMIARY FOLWARKU SZLACHECKIEGO Folwark szlachecki by zasadniczym elementem krajobrazu wiejskiego. Niewiele jednak wiemy o jego wygldzie. Znamy, z dotd istniejcych budynkw czy ruin, zamki magnackie, czasem, cho bardzo rzadko, murowane dwory czy zameczki bogatej szlachty. wczesny dwr szlachecki by drewniany i ladw czy wizerunkw jego nie posiadamy. Std ani o jego 76

wygldzie, ani o rozplanowaniu wntrzna wiele powiedzie nie mona. Dwr szlachecki by zazwyczaj budynkiem parterowym, cho zdarzay si dwory z piterkami. Dwr by czasem budynkiem jedynie mieszkalnym, gdy osobny budynek zawiera cz go spodarcz. Zwykle jednak w mniejszych folwarkach czono funkcje mieszkalne dworu z przeznaczeniem gospodarczym. Budynek dworski mg mie rne rozmiary, ksztat i cha rakter. Pewne pomieszczenia jednake wszystkim typom bu dynkw byy wsplne. A wic wchodzc do budynku znaleli bymy si w sieni, by moe - przechodzcej w poprzek domu, z wyjciem na obie strony. Drzwi wejciowe byy zawsze zao patrzone w elazne zamki, obracay si na zawiasach lub wrzecidzach, nadto mona je byo dla bezpieczestwa zaprze od wewntrz drgiem. Sie miaa poczenie z izb, tzw. bia, o charakterze mieszkalnym, oraz z komorami. Te ostatnie mogy suy rwnie za schowki i spiarnie, jak i pomieszcze nia mieszkalne. W wikszych dworach gwnym pomieszcze niem mieszkalnym bya komnata, ale nie zawsze mona byo sobie na ni pozwoli. Piekarnia znajdowaa si albo w sieni, albo w osobnym, z obawy poaru, budyneczku. Kuchnia moga si niekiedy mieci podobnie w osobnym budynku, ale najczciej znajdowaa si w samym budynku dworskim. W za lenoci od wielkoci budynku dworskiego mnoono ilo izb, a gwnie komr, przy czym trudno si zorientowa, czy pier wotny plan architektoniczny przewidywa z gry wszystkie po mieszczenia, czy te je niekiedy dobudowywano pniej. Wyposaenie w meble byo zazwyczaj proste - awy, sto y, zydle, skrzynie, czasem szafy. Trudno w opisach natrafi na ka, cho niewtpliwie istniay. Zreszt wyposaenie wntrza nie byo tak prymitywne, jak zdawayby si wskazy wa poprzednie uwagi. Zamiast kominkw spotykamy piece, czsto kolorowe, polewane. W oknach szyby szklane, czsto zabezpieczone kratami, wszystkie drzwi posiaday zamki e lazne, do owietlenia suyy wiece ojowe w metalowych
77

lichtarzach. Zdarzay si rwnie kobierce, i to niekoniecznie drogie, zagraniczne, ale rwnie tanie, krajowej roboty. Budynki folwarczne otaczay podwrze, ktre rozcigao si z jednej strony dworu, podczas gdy ogrd warzywny i sad znajdoway si zwykle z drugiej. Cao zabudowa bya ogrodzona, z bram zamykan na noc. O ile mona si zoriento wa z opisw podwrza i otaczajcych je budynkw, zabudo wania gospodarcze tworzyy dwie grupy: pierwsza z nich obej mowaa pomieszczenia na inwentarz ywy i narzdzia, druga tworzya tzw. gumno, gdzie gromadzono zbiory. W pierwszej czci podwrza znajdowaa si obora - budynek drewniany, z drzwiami zamykanymi na skobel. W oborze - koryta i dra biny na pasz, czsto te przy oborze komrka mieszkalna dla pasterza. Podobnie wygldaa stajnia. Liczne chlewy, jak je nazywano, stanowiy pomieszczenia dla nierogacizny, owiec, koni gocinnych; szopy przeznaczone byy na wozy i narzdzia gospodarcze. Osobnym budynkiem bywa niekiedy kurnik oraz wkopana w ziemi piwnica. W tym ostatnim wypadku bywa te osobny loszek na tr2ymanie lodu, a na tyme atwo psuj cych si produktw. Gumno, czsto pooone nieco dalej, skadao si ze stod kada z nich miaa przynajmniej 1-2 klepiska, tzw. bojowiska, oraz 2-3 ssieki - oraz z brogw. Te ostatnie, liczniejsze ni stodoy, ktrych jednadwie wystarczay na potrzeby folwarku, byy waciwymi miejscami gromadzenia zbiorw. Brg by urzdzeniem skadajcym si z daszka na supach, ktry za bezpiecza zboe zgromadzone pod nim w formie jak gdyby stogu. Brogw takich byo kilka, nieraz i 10 nawet na jednym folwarku. Oddzielenie gumna miao zreszt raczej znaczenie przeciwpoarowe, nie zawsze te je zapewne stosowano. By moe, w tej czci, albo te bliej, koo budynkw z inwen tarzem znajdowa si spichrz, tzw. wwczas sl lub solek, gdzie gromadzono omcone ziarno i inne produkty suche. Ilo budynkw, skadajcych si na zabudowania folwarcz ne, bya zazwyczaj znaczna. Liczb ich mnoono w miar 78

potrzeby, budowano je, jak byo wygodnie, i rzadko czono szereg funkcji w jednym pomieszczeniu. T a k wic czsto istnia, osobny dom gospodarczy, gdzie mieszkaa czelad, trzymano zapasy, cho izba czeladna moga znajdowa si rwnie we dworze. Osobno wystawiano budynek dla browaru zazwyczaj z obawy poaru nieco dalej od samego dworu,, ale za to bliej wody, ktrej potrzebowano wiele do pro dukcji piwa. Osobne budynki, jak ju wskazywano, mogy zawiera piekarni, kuchni, sernic, mieszkanie wrotnego. (stra) itp. Niewiele wiemy o wykonaniu tych budynkw. Byy za pewne zwykle budowane z drzewa, zalenie od zwyczajw miejscowych, oblepione lub uszczelniane, budynki mieszkalne przynajmniej, glin, som, mchem. Przewaaa raczej kon strukcja w zrb, ewentualnie supowa z wpuszczaniem belek ciennych w odpowiednie wcicia. By moe, na pnocy kraju, na Pomorzu byo stosowane budownictwo z konstrukcj z be lek drewnianych, o wypenieniu cian ceg czy glin z kamie niami, tzw. pruski mur. Rzadkoci wydaje si by budynek o cianach plecionych z chrustu, oblepianego ewentualnie gli n. Dachy kryto som, szczeglnie budynki gospodarcze, rzadziej gontem - gwnie budynki mieszkalne. Chrustem natomiast wyplatano ogrodzenia sadw czy ogrodw, podczas, gdy waciwe podwrze, i budynki ogrodzone byy potem z tarcic. Na podwrzu najczciej znajdowaa si cembrowana dbin studnia z urawiem. Ilo i wielko budynkw gospodarczych zaleaa od wiel koci samego folwarku, jego areau uprawnego i rozwinitej hodowli. N i e wyobraajmy sobie jednak, e folwark wczesny by jakim wielkim gospodarstwem, jak fabryk zboa w sty lu naszych czasw. Zdarzay si wprawdzie w wielkich dobrach krlewskich czy biskupich folwarki posiadajce do 20-30 anw uprawnych. Przy wczesnym jednak ukadzie pl, pozostawie niu osobno k i pastwisk i zachowywaniu nieuytkw, t a k i teren uprawny byby zbyt duy i rozlegy, aby jedno gospo79

darstwo mogo go uprawia. Dlatego te, zamiast rozbudo wywa folwark w nieskoczono, wygodniej byo dragi fol wark na danym terenie zaoy. Przecitne folwarki szlacheckie byy dostosowane rozmia rami do wielkoci wsi wczesnej i ich powierzchnia uprawna wynosia rednio 3,5-4 any roli, czyli okoo 60 ha. Folwarki mae mogy mie nawet I-I,5 ana uprawy, wiksze jednak nie sigay 10 anw, co zaleao oczywicie od wielkoci caej posiadoci szlachcica. Trudno nam zreszt, jeli chcemy scharakteryzowa produkcj folwarku szlacheckiego, zajmowa si rwnoczenie folwarkiem bardzo maym i bardzo duym. Dla uproszczenia sprawy sprbujmy nakreli obraz folwarku moliwie typowego, przecitnego, ktry by czy w sobie naj bardziej charakterystyczne cechy folwarkw szlacheckich.

GENEZA I WZROST FOLWARKU Skd si wzi folwark - naleaoby moe spyta. Czy z zabranych sotysom gospodarstw i gruntw, czy z odebranych chopom rl, czy wreszcie powstawa na nowo, na ziemi nieuprawnej i nie zagospodarowanej? We wszystkich tych przy puszczeniach jest jakie ziarno prawdy, przynajmniej w odnie sieniu do ogu folwarkw, niekoniecznie szlacheckich, ale nie byy to typowe sposoby tworzenia nowych folwarkw, szcze glnie przez szlacht. Wydaje si bowiem, e pytanie, jak powstay folwarki, w odniesieniu do XVI wieku jest nie porozumieniem. Szlachta czy rycerstwo, niezalenie jak je nazwiemy, istniaa przecie i wczeniej. Nie mieszkaa ona w miastach, nie spdzaa caego ycia (wraz z rodzin) na koniu, niczym bdni rycerze, lecz ya na wsi, 2 rzadka z niej wyruszajc. Byoby natomiast nie do pomylenia, eby mie szkanie szlachcica skadao si na przykad z domu z ogrodem, bo przy niewielkich wiadczeniach chopskich dawno zmarby mierci godow. Szlachcic mieszkajc na wsi musia mie
80

Dwr obronny w Szymbarku (1585-1590)

tam nie tylko swj dom, ale i swoje gospodarstwo, przynaj mniej dostarczajce ywnoci dla niego, jego rodziny i suby czy czeladzi. A istnienie takich gospodarstw notuj nam rda redniowieczne, zwc je po prostu folwarki rycerskie" (praedia militaria). Folwarki szlacheckie istniay wic wczeniej, tyle e ich liczebno, rozmiary, a przede wszystkim funkcje ulegy znacz nym zmianom. Najbardziej natomiast czstym wypadkiem tworzenia nowych folwarkw byo dzielenie pomidzy spadko biercw majtkw poprzednio ju istniejcych. Dzielenie takie tworzyo z jednego folwarku par mniejszych, co zreszt nie przesdzao faktu, e te mniejsze, nowo powstae, mogy si znowu rozrasta. Zjawiskiem, ktre w XVI wieku dotyczyo wszystkich nie mal folwarkw, by ich rozrost, jeli chodzi o rozmiary po wierzchni uprawnej. Trudno mierzy szybko ich wzrostu, ale zalenie od warunkw i moliwoci mogy one w tym stuleciu powikszy si o poow czy wzrosn dwukrotnie. Czy to powikszanie folwarku rwnao si zawsze wzrostowi oglnego areau uprawnego we wsi, to ju inna sprawa zaleao to od sposobu, jakim folwark zyskiwa nowe grunty uprawne. Rozpowszechnio si w popularnej literaturze zdanie, e folwark powstawa kosztem kmieci, ktrych wypdzano (tzw. rugi), by zabra im ich role i doczy do folwarku. Tak si rzeczywicie zdarzao, ale gwnie w XIX wieku, w XVI stuleciu natomiast byby to wypadek rzadki i nie typowy. W tym okresie spdzenie kmiecia mogo by raczej zamian jego gruntw, przy czym kmie mg dosta gorsz i mniejsz rol, gdy folwark zabra mu lepsz i wiksz. W zasadzie wypdzenie kmiecia dla pozyskania jego roli nie miao miejsca, gdy byoby to sprzeczne z interesami samego pana i jego folwarku. Dlaczego tak byo, postaramy si wy jani dalej. Najczstsz drog powikszania gruntw folwarcznych byo

82

zajmowanie przez folwark anw pustych. Jeeli to byy any rzeczywicie puste, nie wykorzystywane, to ekspansja folwarku byaby czym poytecznym. W praktyce jednak z rl pustych korzystali chopi i zagarnianie ich przez folwark godzio w ich interesy, cho nie uderzao bezporednio w ich egzystencj czy wasne gospodarstwo, na ktrym byli osiadli. Folwarki mogy te wykorzystywa dla siebie i zagospoda rowywa nieuytki, rne skrawki gruntw mao uytkowanych, ki wreszcie, cho to ostatnie byo do ryzykowne ze wzgl du na wasn hodowl folwarczn. Zdarzao si nawet karczo wanie lasu na potrzeby folwarku i jego gruntw. Mona jednak mie wtpliwoci, czy to sam folwark przedsibra tak prac, a nie na przykad odbiera wykarczowane i zagospodarowane przez chopw grunty, jeli dokonali tego na wasn rk poza rolami, do ktrych mieli nominalnie prawo. Dlatego te, by okreli przecitn wielko folwarku szla checkiego, trzeba przyj jak dat orientacyjn, chociaby lata 1560-70. Wwczas statystycznie wielko folwarku szla checkiego - z wyczeniem Prus Krlewskich i ziem ruskich wypadnie rednio 3,6 ana (liczc w anach 30-morgowych), cho trzeba podkreli, e grunty folwarczne nie byy okrelane w anach czy wkach, jak chopskie. Prcz gruntw ornych folwark posiada zazwyczaj ki, pastwiska, lasy czy zarola, przy czym, poza kami, reszta terenw moga by wykorzy stywana wsplnie z gromad wiejsk.

PRODUKCJA ROLINNA W zasadzie folwarki stosoway podobny system uprawy, jak chopi na swoich gruntach. Ziemie orne znajdoway si zwykle w 3 polach, bd wsplnych z wsi chopsk, bd oddzielo nych. Na polach tych stosowano upraw trzyletni z normaln kolejnoci zasieww: zboa ozime, jare, ugr. Przy samych zabudowaniach znajdoway si kawaki gruntu powicone na
83

drobne uprawy, szczeglnie warzywa, przyprawy do kuchni, wreszcie sad owocowy. Zazwyczaj byy to tzw. ogrody, gdzie zreszt i kwiatw nie brakowao. To, co mwilimy o rolinach uprawnych, dotyczyo gwnie gospodarki folwarcznej, o niej bowiem najwicej danych si zachowao. Na folwarkach szlacheckich siano wic yto, za zwyczaj ozime, pszenic ozim, czasem jar, owies, jczmie, proso, tatark, groch, len, konopie. Rzadko wystpowa orkisz, stale prawie rzepa i kapusta, czasem znw wyka. Wreszcie z warzyw najczciej wystpowaa cebula, marchew, pasternak, dalej mak, czosnek, pietruszka, buraki, rzodkiew, ogrki, chrzan, gorczyca, saata. W ogrodach rosy jabonie, grusze, liwy i winie. Najwicej na folwarkach wysiewano yta (przecitnie 36% areau aktualnie uprawianego), przy czym growao ono najwyraniej w okolicach o sabszej glebie, jak na przykad na Mazowszu czy w Wielkopolsce Wschodniej. Wicej znw pszenicy - przy przecitnym zajciu na ni 10% powierzchni obsiewanej - uprawiano w Maopolsce, mniej za na Ma zowszu. Trudniej ju znacznie okreli, jak cz pl powi cano na drobniejsze uprawy - proso, tatark, groch oraz len i konopie. W sumie przeznaczano na nie okoo 8% roli i to stwierdzenie musi nam wystarczy. Nie znamy dokadnie wielkoci plonw, jakie uzyskiwano na folwarkach szlacheckich. Naley raczej przyj, e nie byy one mniejsze ni w folwarkach wielkich dbr krlewskich czy kocielnych, co podawalimy w poprzednim rozdziale (yto 5 ziaren, pszenica 5, jczmie 6, owies 4 - po potrceniu dziesiciny). Jak wiemy z poprzedniego rozdziau, plony takie dadz si jedynie okreli teoretycznie i w przyblieniu - w rzeczywistoci wahay si z roku na rok, z okolicy na okolic. Istotniejszym jednak bdzie podanie przypuszczalnej produkcji takiego prze citnego folwarku szlacheckiego, oczywicie rwnie w formie wielkoci hipotetycznych i na pewno jedynie przyblionych. 84

W zakresie najwaniejszych upraw, tj. 4 zb, produkcja ta wynosiaby :


yto pszenica owies jczmie ogem ok. ok. ok. ok. 98 29 80 22 q q q q

ok. 229 q

Wbrew temu, co dla nas obecnie pod pojciem folwarku si kryje, tj. duej fabryki produktw rolnych, dawny folwark szlachecki by czym bardzo skromnym. Wedug naszych uro dzajw oglny zbir 4 zb odpowiadaby obecnemu gospo darstwu o powierzchni 22-25 ha. Podobnie jak wie wczesna bya czym niewielkim w porwnaniu z osadnictwem obecnym, tak najczciej wystpujcy wwczas folwark stanowi rwnie ma jednostk gospodarcz, dobran skal swej produkcji do caego otoczenia. Dlaczego, wbrew pozorom - ilo ziemi si przecie nie zmienia - nie rozrasta si on bardziej, postaramy si wyjani nieco pniej. Drug ujemn cech dawnych folwarkw szlacheckich, w porwnaniu z obecnymi wielkimi gospodarstwami rolnymi, bya znacznie mniejsza ich towarowo. Dzi na wysiew powica si zaledwie kilka procent zbioru - dawniej trzeba byo 2-3 razy wicej ziarna na ten cel zachowywa. Dzi w do bie usprawnionych narzdzi, zaawansowanej mechanizacji nie wielki personel wystarcza, by uprawia wasn ziemi, a spo ycie produktw przez inwentarz ywy, na skutek uprawy rolin pastewnych, motylkowych, przed- i poplonw itp., nie odbija si silniej na samej produkcji rynkowej. Odmiennie byo dawniej. Mimo wysikw przerzucania duej czci prac na robocizn obc i obowizkow, wasny personel i wasny inwentarz ywy konsumoway powan cz produkcji fol warku. W rezultacie przypuszczalna ilo zasadniczych pro duktw, jakie przecitny folwark szlachecki, po potrceniu ziarna na wysiew i wasne spoycie, mg sprzeda, przed stawiaaby si w przyblieniu nastpujco: 85

yto pszenica owies jczmie ogem

ok. ok. ok. ok.

57 24 48 15

q q q q

ok. 144 q

Z podstawowych produktw gospodarki folwarcznej naj wyej okoo 6o% mona byo w zasadzie sprzeda, i to w wypadku pomylnego urodzaju i skromnych potrzeb wasnych folwarku. Oczywicie nie byo to wszystko, co folwark produ kowa i mg sprzedawa na zewntrz. Dochodziy, teoretycz nie przynajmniej, drobniejsze produkty rolne, jak tatarka, proso czy groch - cho w praktyce przeznaczone gwnie na wasne spoycie - dalej len, konopie, mak, warzywa i owoce. Wszystko to mona byo sprzeda i wysiki w tym kierunku z pewnoci byy robione, ale wobec uzyskiwanych na folwarku niewielkich iloci oraz sporych wasnych potrzeb konsumpcyj nych, nie mona przecenia roli ewentualnej sprzeday drobnych produktw rolinnych. Folwarki istniejce w wielkich dobrach niejednokrotnie sprzedaway siano, i to nieraz w znacznych ilociach. Byo to jednak ich specyficzn cech. Obejmujc bezporednio, czyli w obrbia gruntw folwarcznych, i porednio, tj. w granicach caej posiadoci, wiele terenw kowych, mogy sprzedawa nadwyki siana do czsto. O tym, e moliwoci takie istniay w wielu dobrach, wiadcz rwnie czste fakty wy dzierawiania k przynalenych do folwarku chopom. Wie si to rwnie z odmienn struktur tych folwarkw, jak i w ogle z wikszymi moliwociami zbytu produkcji. Skromniejszy stosunkowo personel mniej obcia swym spo yciem produkcj zboow (sprzedawano jej niekiedy, czy chciano sprzeda, ponad 70*/), tak jak niewielka obsada inwentarzem ywym mniej potrzebowaa siana i ewentualnie innych produktw rolinnych.

PRODUKCJA ZWIERZCA W folwarkach szlacheckich sprawa ta przedstawiaa si nieco odmiennie. W zakresie inwentarza ywego znajdoway si one w innej sytuacji, mniej dogodnej z punktu widzenia zbytu siana, bardziej korzystnej natomiast, jeli chodzi o cao produkcji rolnej. Do bogato bowiem przedstawia si stan obory w folwarkach szlacheckich. Przecitny folwark szlachec ki posiada okoo 10 sztuk krw dojnych oraz 9-10 sztuk modszego byda, nieproduktywnego. Jak na wczesne stosunki byo to duo. Pamitajmy, e przy trjpolwce stale pod upraw znajdowao si jedynie 2/3 gruntw. W takim wic przeliczeniu 1 krowa wypadaaby na 4 ha, co nie odbiega zbytnio od obsady gospodarstw wspczesnych. Przy tym za naley przypomnie, e do tego dochodzi wwczas wikszy procent byda nieproduktywnego (95% w stosunku do iloci krw), podczas gdy obecnie obcienie to jest znacznie mniej sze (43% w stosunku do iloci krw). Tak powanie rozbudowana obora, przy braku znanych obecnie pasz intensywnych, wymagaa duego obszaru pastwisk i k. Z pastwisk wic specjalnych czy przygodnych (ugory, cierniska, zarola) korzystano szeroko, trzymajc na nich bydo od kwietnia do 11 listopada. Problem utrzymania byda zim, jak ju mwiem, by o wiele trudniejszy. Wymagao to duych iloci siana i zapewne dlatego folwark szlachecki nie by w stanie siana swego sprzedawa. Siana zreszt czsto nie wystarczao, a wwczas konieczne byo ywienie innymi pro duktami rolinnymi, przede wszystkim sieczk. Warto moe podkreli, e nie tylko zdawano sobie spraw z koniecznoci podawania sieczki, jako formy atwiejszej do przyswojenia przez bydo, ale potrafiono zbudowa odpo wiednie urzdzenia do jej wyrobu. Nie byy one zreszt zbyt skomplikowane. wczesna sieczkarnia - to tzw. lada z kos. By to rodzaj koryta na nkach, otwartego z obu kocw. Z jednego koca przymocowane byo prostopadle ostrze kosy

37

zakoczone rczk. Pracowano na sieczkarni w ten sposb, e jedn rk przesuwano som, lec w korycie, drug za naciskano za rczk ostrze kosy, ktre odcinao wystajce poza koryto czci somy. Nie bya to oczywicie maszyna zbyt wydajna i wygodna w uyciu, ale poyteczna. Lady takie zachoway si do naszych czasw na Podhalu, gdzie ich uy waj jeszcze do sieczenia zielonej paszy.

Sieczkarnia we wsi Bogoria w pow. sandomierskim

Bydo folwarczne przynosio gospodarstwu podwjny poy tek. Krowy daway przede wszystkim mleko, ale w ilociach skromnych, wynoszcych 700-800 litrw rocznie. Jest to bardzo niewiele i sprzedawa mleka w wikszych ilociach folwark szlachecki nie mg z pewnoci. Zreszt w w czesnych warunkach komunikacyjnych przewiezienie wieego mleka do miasta, gdzie mona je byo sprzeda, musiao by nie atwe. Dlatego te mleko przerabiano na maso i sery i jedynie w tej postaci moliwe byo sprzedawanie nabiau na targach, cho iloci sera i masa, po zaspokojeniu wasnych potrzeb folwarcznych, musiay by skromne.
88

Poytek poredni z hodowli bywa jednak znacznie wikszy. Obornik stanowi gwny rodek nawoenia pl, regeneracji ich yznoci. O tym wwczas dobrze wiedziano i pod tym ktem rozpatrywano nieraz utrzymanie caej obory, szczeglnie w duych dobrach, gdzie nabiau na wasny uytek potrzebo wano niewiele. Nauczono si te, jak postpowa z obornikiem, by poytek ze by jak najwikszy. D o d a w a n o do rnego rodzaju odpady, gwnie rolinne, a po wywiezieniu na pole starano si szybko nawz przyora, by wietrzejc nie traci cennych skadnikw. O b o r a obejmowaa nie tylko krowy i bydo mode. Wiemy z poprzednich rozdziaw, e istnia obyczaj zimowania wow, by je pniej wygna i sprzeda za granic. T e n sposb uytkowania obory istnia rwnie w folwarkach szlacheckich, cho nie wystpowa nagminnie i nie dotyczy znacznych iloci wow. Przecitne iloci zimowanych wow niewiele prze kraczay 3 sztuki na folwark, wystpujc zreszt tylko w nie ktrych folwarkach. Przynosio to pewien dochd, ale zapewne niewiele wikszy ni bieca sprzeda zbywajcych sztuk mo dych - cielt, jawek, wokw. Folwarki szlacheckie posiaday zwykle rwnie woy robocze i konie robocze. Poniewa jednak sztuki te byy zwizane z wykonywaniem okrelonych prac produkcyjnych, nie odgry way za roli hodowlanej, ich wystpowanie omwimy osobno. O ile bydo stanowio normaln obsad folwarkw w caej Polsce wczesnej, to odmiennie przedstawia si chw owiec. W tym wypadku wystpuje wyranie pewna rejonizacja ho dowli. Wprawdzie owce na folwarkach szlacheckich mog wystpowa w caej Polsce, ale najwiksze ich stada znajdo way si w Wielkopolsce. Okoo 6 0 % istniejcych tam fol warkw hodowao owce, szczeglnie w wojewdztwach po znaskim i kaliskim, posiadane za stada sigay, mimo niewielkich rozmiarw folwarkw, 360-390 sztuk niekiedy, przy przecitnej iloci okoo 165 sztuk. Takie wyrane skupie"ie hodowli owiec moe nasuwa pytanie, czym wytumaczy 89

to zjawisko: czy odpowiednimi warunkami hodowli, czy te korzystniejsz sytuacj rynkow. Struktura rolna, posiadanie odpowiednich terenw kowych czy zapasw siana nie wy rniay w tym wypadku Wielkopolski od innych dzielnic. Natomiast nieprzypadkowo chyba da si zaobserwowa zbie no nasilenia hodowli owiec w Wielkopolsce z rozwinitym t a m tkactwem wenianym, szczeglnie na pograniczu lskim. Mniejsze stada owiec istniay rwnie na Mazowszu, gdzie podobnie rozwijao si tkactwo, cho prostszych gatunkw sukna. Jak ju mwilimy, niewiele wiemy o gatunkach hodowa nych owiec. N i e byy one cienkorune, raczej naleay do pro stych, by moe bardziej odpornych gatunkw, dajcych dwie strzye rocznie. N i e wiemy jednak, czy folwarczna hodowla owiec w zwizku z maym wzrostem cen weny miaa tendencje rozwojowe, czy te nie, i raczej cofaa si. T a k samo t r u d n o okreli, jak rol odgrywaa hodowla owiec w dostarczaniu nabiau (mleko, sery) i misa na potrzeby folwarku. Jeeli bowiem wena produkowana bya wyranie na zbyt, to nabia pozostawa zapewne w obrbie folwarku. Nierogacizn natomiast wystpowaa niemal rwnomiernie w folwarkach szlacheckich na terenie caej Polski. W kadym razie w rdach 80%' folwarkw szlacheckich ma zaznaczone jej istnienie, a domyla si mona, e brak wzmianki o nierogacinie by wynikiem albo niedokadnoci spisu, albo chwi lowego jedynie braku zwierzt, np. po pomorze. Przecitnie folwarki szlacheckie posiaday po 20-30 sztuk wi i jedynie na Mazowszu ilo nierogacizny spadaa do przecitnej 15 sztuk na folwark. Bya to, jak ju wiemy, hodowla ekstensywna, sztuk o maym i powolnym przyrocie wagi. Niemniej aden folwark nie mg si obej bez soniny, a miso wieprzowe byo rwnie cennym produktem. wi w folwarkach szlachec kich byo, podobnie jak pozostaego inwentarza ywego, pro porcjonalnie znacznie wicej ni w folwarkach nalecych do wielkich dbr. Te ostatnie jednak mogy atwiej prowadzi
90

tuczenie wieprzw w mynach, gdy myny takie w wielkich dobrach zawsze istniay, w szlacheckich wsiach za znacznie rzadziej. W rezultacie mimo rozwinitej hodowli nierogacizny folwarki szlacheckie niewiele wi mogy sprzedawa, pozo stawiajc podtuczone sztuki gwnie dla siebie. W niektrych folwarkach szlacheckich hodowano rwnie kozy. Bardzo niewiele wiemy o tym rodzaju hodowli. Kozy trzymano gwnie na terenie Wielkopolski, szczeglnie jej wschodniej czci, gdzie zdarzay si cae stada kz, liczce nawet po kilkadziesit sztuk. W hodowli tej zapewne chodzio gwnie o mleko. Jej rozkad terytorialny zdaje si mwi, e wystpowaa gwnie tam, gdzie zaludnienie byo gstsze, ziemia ubosza, a kozy, jako zwierzta mniej wymagajce, atwiej byo utrzyma. Warto tu przypomnie, e wobec nie wielkiej mlecznoci wczesnych krw hodowla kz moga by racjonalnie uzasadniona. Folwarki szlacheckie hodoway rwnie ptactwo domowe: kury (wraz z kaponami), gsi, kaczki. Pojawiay si, by moe, czasem i indyki (tzw. kury indyjskie) oraz gobie, cho o tych ostatnich rodzajach ptactwa nic prawie nie wiemy. Kury wystpoway z reguy w kadym folwarku. rednio by wao ich okoo 45 sztuk, przy czym najbardziej rozwinita hodowla kur wydawaa si istnie w Wielkopolsce, najsabsza na Mazowszu. Kapony znw znajdoway uznanie w Mao polsce i na Mazowszu, cho ich iloci zanotowane w rdach nie s due. By moe, tuczono je na specjalne uroczystoci wesela, gromadne, wystawne biesiady - i w codziennej ho dowli nie odgryway one wikszej roli. Kady dwr szlachecki dostawa i tak pewn ilo kur i jaj jako daniny chopskie, tak ze wasna hodowla miaa w tym zakresie uzupenienie z zewntrz. Hodowla gsi miaa inny nieco charakter. Wystpoway do czsto (by moe zreszt, po prostu czciej notowano ich istnienie), i to w formie wikszych stad, liczcych przecitnie okoo 40-55 sztuk. Te wiksze stada mog nie by przypadko91

we. Gsi wymagay osobnej obsugi, gwnie do ich pasienia, a w tym wypadku opacao si tym samym nakadem ywi wiksze stado ni ma gromadk. Gsi dostarczay misa i pierza, a wic znaczenie ich byo do due, tak dla wasnej konsumpcji na folwarku, jak i wyposaenia domu (pociel). Kaczki wreszcie wystpoway raczej rzadko i w niewielkich ilociach - przecitne stadko liczyo 24 sztuki. Jak ju wskazy walimy, chw kaczek mg le si odbija na hodowli ryb, ktra przy folwarkach szlacheckich rozwijaa si do szeroko. Hodowla stawowa ryb czsto wystpowaa jako jedna z ga zi gospodarstwa folwarcznego. W wielkich dobrach stawy rybne, nieraz wielkie, paromorgowej wielkoci, posiaday na wet osobny personel do ich obsugi, a staww takich bywao niekiedy kilka lub kilkanacie. Stawy rybne wystpoway rw nie w niewielkiej wasnoci szlacheckiej. Mona podejrzewa, e co najmniej co drugi folwark szlachecki posiada po jednym, a czciej po par staww, chociaby niewielkich, ale zagospo darowanych i dostarczajcych ryb, przede wszystkim karpi. Technika budowy staww i ich konserwacji bya tu oczy wicie analogiczna jak w wielkich dobrach. Jedynie stawy mogy by nie tak wielkie i liczne. Same stawy zreszt daway dodatkowe korzyci. Mona w nich byo poi bydo, moczy przdziwo, pra itp. Hodowla ryb stawowych, jak ju mwi limy, bya produkcj typu towarowego, gdy nawet par kop ryb uzyskanych z jednorazowego spustu nie mogo by spoyte w obrbie samego folwarku szlacheckiego ani zakonserwowane na potem. Sprzeda za musiaa by korzystna, gdy opacao si szlachcie prowadzi hodowl ryb take wwczas, gdy skromne warunki i brak rodkw uniemoliwiay posiadanie wasnych staww-tarlisk i narybek trzeba byo kupowa za gotwk. W kadym razie hodowla stawowa ryb nie bya wyczn domen wielkiej wasnoci ziemskiej i szlachta, nawet skromna w swych rodkach i moliwociach, hodowl tak czsto prowadzia.

92

INWENTARZ ROBOCZY Osobno naley omwi chw inwentarza roboczego, koni i wow roboczych. U t a r o si jako w literaturze historycznej twierdzenie, e folwarki tych czasw posugiway si wycznie niemal prac paszczynian i w zwizku z tym nie potrzeboway utrzymy wa w swym obrbie zwierzt roboczych, wow i koni. O tym, e paszczyzna nie bya wycznym typem robocizny na folwarkach szlacheckich, bdziemy mwili jeszcze dalej. Tu jednak naley podkreli, e twierdzenie o braku na folwar kach wasnych zwierzt roboczych jest oparte na analizie sy tuacji folwarkw w wielkich dobrach, gdzie rzeczywicie na og t a k bywao. Opisy jednak dbr szlacheckich mwi o czym innym. Znajdujemy tam po kilka sztuk wow i koni roboczych, ktre trudno uwaa za przeznaczone do wypoy czania nowo osadzonym kmieciom, jako tzw. zaoga, czyli pomoc w naturze przy uruchamianiu gospodarstwa chopskiego. Inwentarze te stwierdzaj, e folwark posiada rwnie pugi, rada, brony i wozy, czyli narzdzia uprawowe, wymagajce inwentarza roboczego. Jednoczenie trzeba pamita, e w ma ych wsiach szlacheckich rzadko mona byo osadza nowych kmieci i utrzymywanie w tym celu inwentarza roboczego nie byoby opacalne. Wystpowanie w opisach folwarcznych wow roboczych i koni zaleao gwnie od charakteru i dokadnoci tych spi sw. Z zasady jednak i woy, i konie wystpoway w ilociach do znacznych jak na niewielki obszar wczesnego folwarku szlacheckiego. Przecitny folwark posiada wwczas bowiem okoo 7 sztuk wow roboczych, przy czym praktycznie byy to raczej liczby parzyste - 4, 6, 8 wow, jak wymagay tego narzdzia, szczeglnie pugi. Podobnie do liczne byy konie robocze, ktrych przecitnie istniao 5 sztuk, praktycznie za raczej 4 lub 6 na folwark. N i e byy to jednak konie pod wierzch, gdy te uwaano raczej za wasno osobist, a nie 93

cz gospodarstwa. Konie zreszt byy uytkowane bardziej wszechstronnie, tzn. tak do prac polowych (jak np. brono wania), jak transportu zboa, produktw na targ, podobnie zreszt i do celw komunikacyjnych, co powiadcza osobna nazwa nadawana tego rodzaju koniom - woniki Zastanawia jednak moe utrzymywanie przez folwarki szla checkie dwch rodzajw zwierzt roboczych. Jak wiemy z obecnych dowiadcze, konie mog wystarcza zupenie i zastpi woy w pracy. Wwczas w niektrych rejonach kraju, np. na Pomorzu, rzeczywicie tak bywao i czstokro woy robocze zastpowano tam w pracach polowych komi. Za utrzymywaniem obu rodzajw zwierzt przemawiay i wzgldy techniczne, i ekonomiczne zarazem. wczesny pug, ciki i niezbyt wygodny, atwiej byo obsuy przy pomocy silnych, cho powolnych wow. Z drugiej strony prace lekkie nadaway si bardziej do obsugi przez konie, szczeglnie transport, w ktrym powolno wow ograniczyaby praktycz nie moliwoci dalszego przewozu jakichkolwiek produktw. Z punktu widzenia gospodarczego natomiast atwiej byo utrzyma woy. ywione bd na pastwiskach, bd sianem, sieczk itp. produktami, nie powodoway swym utrzymaniem uszczerbku w gospodarce zboowej, tak jak konie, dla ktrych owies stanowi podstawowe wyywienie. Uzupenianie si wzajemne - tak w zakresie wykonywania okrelonych robt, jak te zuycia produktw gospodarki folwarcznej - wow i koni powodowao zapewne, e najdogodniej byo utrzymywa oba rodzaje zwierzt roboczych rwnoczenie. W wyniku utrzymywania wow i koni roboczych prace uprawowe w folwarkach szlacheckich prowadzone byy w znacznej mierze przy pomocy wasnego inwentarza, a nie tylko robocizny paszczynianej. W stosunku do areau upraw nego mona by powiedzie, e 35-40% prac polowych wyko nywa folwark wasnym inwentarzem roboczym, natomiast w zakresie transportu procent ten naleaoby jeszcze po wikszy. 94

Prawdopodobnie wikszo inwentarza pochodzia z fol warku. Woy mogy by wasnej hodowli, tym bardziej e mode woki, tzw. junce i nieuki, s czst pozycj w wy kazach byda folwarcznego. Tak te mogo by z komi, z tym jednak, e konie w lepszym gatunku, szczeglnie pod wierzch, nie pochodziy zapewne z wasnej folwarcznej hodowli. Stado koskie jest bowiem rzadkoci wrd folwarkw szlacheckich i w tym zakresie hodowli specjalizoway si raczej wielkie dobra, i to rwnie w niezbyt wielkiej skali, nie wystarczajcej raczej na potrzeby krajowe.

PERSONEL FOLWARCZNY Skoro folwark szlachecki posiada wasny inwentarz robo czy, skoro dwr czy dworek szlachecki zamieszkiwa szlachcic ze sw rodzin, to wydaje si rzecz oczywist, e folwark taki musia posiada jak czelad, jak sub. Odkrycie jej istnienia w rdach nie jest jednak atwe. Personel folwarczny nie stanowi czci majtku i w adnych opisach majtko wych - inwentarzach, podziaach spadkowych - wystpowa nie moe. Nie mamy te rachunkw, gdzie zanotowano by wypacane im pensje. Jedynie potrzeba takiego personelu do obsugi zwierzt, narzdzi i pastwa we dworze oraz rozsiane gdzieniegdzie wzmianki o pastuchu, parobku czy dziewczynie, lub te wymienienie izby czeladnej we dworze czy domu gospodarczym, potwierdzaj nasze przypuszczenia, e czelad i suba, czyli jacy pracownicy najemni, na folwarkach szla checkich istnieli. Ocena iloci i funkcji personelu wymaga porednich ustale i domysw. Znamy personel i jego> funkcje w folwarkach wielkich dbr - podobny, cho - by moe - inny liczebnie, musia istnie i w folwarkach mniejszych. Iloci narzdzi, inwentarza roboczego, a take byda i owiec pozwalaj oceni ilo i rodzaj osb, jakie byy potrzebne do ich obsugi. Wresz9)

cie znajomo wielkoci i struktury wsi oraz obowizkw chopw wobec dworu pozwala wyeliminowa przy rozpa trywaniu personelu te prace, ktre w ramach obowizkw poddaczych wykonywali bezpatnie chopi. Na koniec te same wiadomoci na temat ludnoci wiejskiej pozwalaj stwier dzi, e na wsi znajdowali si rwnie ludzie, ktrzy mogli i powinni byli zajmowa si prac najemn i znajdowali w niej podstaw swej egzystencji. Czy najem do dworu, dokonywany zwykle co roku - na okres od Godw (tj. Boego Narodzenia) do Godw - by w peni najmem wolnym, czy te dokony wano go w pewnej mierze pod presj i przymusem, nie wiemy. W pewnym stopniu kwesti t mogyby wyjani pace cze ladzi folwarcznej, szczeglnie w pienidzu i odziey (suknie, buty, ewentualnie kouch), oprcz normalnego wyywienia i zamieszkania, ale do tego zagadnienia adnych materiaw dla folwarkw szlacheckich nie posiadamy, natomiast organi zacja folwarkw w wielkich dobrach na przymusowy najem nie wskazuje. W rezultacie tych teoretycznych raczej rozwaa wydaje si, e przecitny folwark szlachecki wymaga okoo 7 osb staego personelu, o znacznie zrnicowanych funkcjach. W odrnieniu natomiast od folwarkw w wielkich dobrach, gdzie kierownictwo folwarku spoczywao w rku urzdnika lub dwornika, tego rodzaju funkcji nie trzeba byo obsadza w folwarku szlacheckim, gdy kierowa gospodarstwem mg sam szlachcic. Z funkcji kierowniczych mona przyj jedynie, e do prowadzenia prac gospodarczych w obrbie samego folwarku moga by potrzebna dworka czy jaka starsza suga, w tym wypadku jako pomoc i zastpstwo dla pani domu. W kierowaniu pracami mskimi, ktrych wikszo wykony wali paszczyniani chopi, mg wystarcza wodarz chop zwolniony z normalnych powinnoci chopskich z racji swej funkcji, jako kierownik robt wykonywanych przez poddanych w formie paszczyzny. Prace uprawowe oraz obsuga inwentarza ywego wymagay 96

Wz z drugiej polowy XV w.

istnienia wonicw oraz parobkw czy te ratajw. O ile wonica czy parobek by bezporednim czonkiem czeladzi, mieszka na folwarku, tam si ywi, dostawa pensj i ewen tualnie ubranie, szczeglnie obuwie, to pozycja rataja bya bardziej samodzielna. By to rodzaj zagrodnika czy chaupnika, osadzonego przy folwarku w osobnym domku, zapewne z ja kim ogrodem czy nawet skrawkiem ziemi. Nie by to jednak zwyky poddany ze wsi, lecz pracownik stale zatrudniony na folwarku, bez wasnej samodzielnej gospodarki. Obowizkiem gwnym rataja- byy prace polowe inwentarzem ywym i na rzdziami folwarku. Rataje wystpowali zreszt gwnie w za chodnich czciach Polski, w Wielkopolsce i na Pomorzu. Funkcje wonicy atwo chyba okreli, natomiast parobek mg by uywany do wszelkiego rodzaju prac tak pieszych, iak sprzajem i narzdziami folwarku, rwnie do prac polo7 - Wie.

97

wych, jak w obrbie zabudowa folwarcznych, np. do obsugi inwentarza, mocki, prac w stodole, ogrodzie itp. Wydzielone obowizki posiada pasterz- Mona przyj istnienie przynajmniej jednego pasterza do pasienia byda oraz obsugi obory. Jakie byy jego warunki pracy, nie' wiemy, w kadym razie by raczej czonkiem waciwej czeladzi, mie szka w obrbie folwarku, tam jad, dostawa ubranie, a szcze glnie buty, czasem kouch. Niekiedy pasterzy musiao by dwch, wwczas mianowicie, gdy folwark posiada wiksze stado owiec. Ten tzw. owczarz mg by nieraz na innych prawach jako wolny najemnik z racji wyspecjalizowanego sta nowiska, a wtedy uczestniczy w poytku ze stada, otrzymywa pewien procent przychwku (jagnit), lub mg okrelon ilo wasnych owiec ywi i chowa razem z dworskimi. Czy gwa rantowao mu to odrbne stanowisko w obrbie folwarku, tego nie wiemy, cho udzia w stadzie i ewentualne wasne owce wiadczyyby o wikszej jego samodzielnoci gospodar czej. Niekiedy zreszt folwark mg wykorzystywa zwyczaj wsplnego wypasania byda przez ca wie, doczajc do chopskiego inwentarza swj. Umoliwioby to likwidacj funkcji osobnego dworskiego pasterza i przerzucenia tej pracy na barki chopw. I w tym wypadku jednak potrzebny byby personel do obsugi byda w oborze, a samo zjawisko likwi dacji osobnego dworskiego pasterza jest typowe raczej dla czasw pniejszych. Pewne funkcje przy bydle, szczeglnie dojenie krw, wyko nyway dziewczyny folwarczne, czasem te zwane kucharkami. Sdzi mona, e czyy one funkcje obsugi gospodarczej folwarku w ramach obejcia i ogrodu z posug we dworze, szczeglnie w kuchni. Zajcie si bydem duym i maym, drobiem, ogrodem, niekiedy pomoc w pracach polowych oraz wykonywaniem prac we dworze, kuchennych, porzdko wych, przygotowywania ywnoci, robienia zapasw itp. wska zuje, e dziewczyn takich musiao by przynajmniej dwie. Zreszt trudno sobie wyobrazi, by szlachcic z rodzin nie
98

posiada jakiej suby osobistej, ktra w obrbie folwarku moga rwnie wykonywa doranie prace gospodarcze. Takich osb mogo by par, a liczc najskromniej - co najmniej i osoba tego typu musiaa uzupenia personel folwarczny. W ten sposb dochodzimy do liczby przynajmniej 7 osb personelu folwarcznego staego, najemnego, co dawao du ilo dni roboczych w roku. Potrcajc nawet liczne wita, cho pewne prace we dworze i wtedy wykonywano, otrzymu jemy okoo 2000 dni roboczych rocznie, a wic ilo, ktra dostarczona w formie paszczyzny wymagaaby bardzo duej i zasiedlonej wsi chopskiej. W a r t o tu zreszt doda, e w naszych przypuszczeniach nie bralimy pod uwag prawdo podobiestwa zatrudnienia przez folwark modocianych. Pa sienie wi, jagnit czy cielt lub gsi mogo by wykonywane przez dziewczyn lub chopca kilkunastoletniego, co napoty kamy niekiedy rzeczywicie w rdach. Poza tym rataj przy orce woami i cikim pugiem wymaga pomocnika, tzw. po ganiacza, o czym bezporednio rda nie mwi, cho sam typ .pracy tego wymaga. Utrzymywanie czeladzi polegao na mieszkaniu jej w obrbie folwarku, wyywieniu i uposaeniu. Czelad moga mieszka rnie - w izbie czeladnej, komorach i komrkach, czy nawet osobnych domkach wrd zabudowa folwarcznych. ywiono j we wsplnej kuchni, nie wiemy jednak dokadnie, czy i w jakiej mierze miaa ona osobny st, tj. wyywienie od dzielne (i gorsze jakociowo ni szlachcic z rodzin), cho to wydaje si bardzo prawdopodobne. Wreszcie uposaenie cze ladzi skadao si, jak ju wspominalimy, z pienidzy wypa canych zapewne w okolicach Godw, tj. Boego Narodzenia, oraz z ubrania. Pensje byy zrnicowane. Dworka otrzymywaa na przykad 48-60 groszy pensji rocznie, dziewczyny po 36-40 gr, pastuch okoo 60 gr, parobek 48-60 groszy. Jakie mogo by uposaenie ratajw, nie wiemy, jeeli jednak byli oni wydzieleni gospodarczo, wwczas obok pensji naleaa si im ordynaria w formie ziarna, soniny, masa, sera, misa, 99

soli itp. Modociani raczej nie dostawali pienidzy, pracujc w zamian za mieszkanie z wyywieniem i ubranie. Wyposaenie ubraniowe polegao przede wszystkim na da waniu butw. Niekiedy buty dawano do szczodrze, na przy kad 4 pary do roku, a dla pasterzy, jako przebywajcych stale w polu, w dobrym gatunku, sdzc po cenie. Zreszt dokad nie trudno okreli, czy buty te kupowao samo kierownictwo folwarku, czy te by to dodatek pieniny na ten cel prze znaczony. Kobieca cz personelu dostawaa niekiedy pieni dze na chusty, ewentualnie chusty same. Jak byo z kosztami pozostaego ubrania, nie wiemy, by moe, pozostawiano to trosce samej czeladzi, ktra z pensji musiaa je kupowa. Niektrym osobom z personelu folwark mg dawa kouchy. Jasno spraw ubrania stawiano tylko w wypadku zatrudnienia modziey, gdy nie pacc im pensji przeznaczano okrelon kwot kilku czy kilkunastu groszy na sukni. W sumie wic mona powiedzie, e warunki materialne ycia czeladzi po legay na zaspokajaniu jej podstawowych potrzeb (mieszkanie, wyywienie, czciowo ubranie) i niewielkim uposaeniu pie-, ninym. O zebraniu i odoeniu jakiej kwoty pieninej przez kogo z czeladzi trudno jednak mwi i suba na folwarku nie stanowia dla ludnoci bezrolnej drogi do jakiego usa modzielnienia gospodarczego. Potrzeby folwarku szlacheckiego w zakresie robocizny na jemnej nie ograniczay si jedynie do personelu staego. Gos podarstwo wiejskie wymagao w pewnych okresach szczeglnie intensywnej i przez wiksz ilo osb wykonywanej pracy, czego nie moga zapewni ani normalna ilo personelu, ani te zwyczajowo uregulowane wiadczenia paszczyniane. Ma my tu na myli przede wszystkim prace niwne oraz omotowe. By doj jednak do jakich stwierdze w tym zakresie, potrzebna jest droga porednia. Z jednej strony chodzi o ogl ne stwierdzenie, e istniaa ludno, ktra najmowaa si do prac polowych w okresie niw - co rzeczywicie wystpuje w rdach, szczeglnie w formie skarg na wygrowane ceny
100

robocizny w tym okresie. Z drugiej za strony przeliczenie areau folwarcznego i potrzebnych rk do pracy przy niwach oraz oszacowanie iloci robocizny wasnego personelu i bdcej w dyspozycji folwarku paszczyzny pozwalaj ucili stwierdzenie o doranym zatrudnieniu robotnikw niwnych. Wedug naszych oblicze przecitny folwark szlachecki po trzebowa w okresie prac niwnych, trwajcych okoo 6V2 tygodnia, blisko 650 tzw. dzisiaj roboczodniwek". Tymcza sem personel oraz chopi paszczyniani nie mogli mu za pewni wicej ni 410 dni roboczych w tym okresie. W tej sytuacji albo trzeba byo przecign prace niwne, ryzyku jc znaczne straty w zbiorach oraz opnienie innych czynnoci gospodarczych, albo podnaj dodatkowych ludzi i zapaci im za prac gotwk (z ewentualnym wyywieniem), czyli ponie dodatkowe koszty nawet w wypadku wykorzysty wania jakich form przymusu w stosunku do zatrudnianej ludnoci maorolnej czy bezrolnej, zamieszkujcej wie szla check. Inaczej nieco rozwizywano trudnoci z mock. Do mocki nie wystarcza wasny personel folwarku, z ktrego zreszt jedynie parobek mg w zimie troch mci. N i e do te byo paszczyzny pieszej, zagrodniczej. Natomiast ziarno byo potrzebne i na siew, i do przemiau na mk i kasz, i na sprzeda wreszcie. Musiano si wic odwoywa do pracy z zewntrz, i to nawet w wypadku folwarkw w wielkich dobrach, ktre posiaday du ilo robocizny paszczynianej. Praca przy mocce miaa jednak inn zazwyczaj form. Pra cownik by wynagradzany czci omotu - mcio si ww czas za 10-y, 11-y lub 12-y snop, co oznaczao, e 1/10, 1/11 czy 1/12 snopw lub raczej omconego ziarna przypadaa wykonywajcemu mock. N i e by to na og wydatek bezporednio pieniny, ale poniewa ta forma zapaty umniejszaa ilo ziarna, ktr mona byo sprzeda za gotwk, skutek by t e n sam. Skd si brali ci mocarze, w zasadzie nie wiemy. Praw dopodobnie by to sposb dorabiania rozpowszechniony wrd
101

ludnoci maorolnej lub bezrolnej. W niektrych bowiem dziel nicach Polski wystpowao wwczas nawet okrelenie za grodnik omotowy".

ZARZDZANIE FOLWARKIEM Jak wida, prowadzenie folwarku, nawet niewielkiego, nie byo rzecz atw, cho korzyci mogy by due. Podkrela limy poprzednio, e w zasadzie prac na folwarku szlachec kim kierowa sam szlachcic, waciciel. Tak bywao zazwyczaj, cho nie zawsze. Szlachcic XVI wieku nie przesiadywa stale na wsi u siebie. Mg suy w wojsku - wwczas rodzina pozostawaa na folwarku; mg przebywa przy dworze czy wykonywa obowizki urzdnicze w grodzie - wwczas zwy kle z rodzin sw tam przebywa; mg wreszcie, szczeglnie zamoniejszy, podrowa, przemieszkiwa w miecie, w ka dym razie na duszy czas opuszcza sw posiado, ktr jednak trzeba byo w tym czasie zarzdza. Zarzd poredni posiadoci wiejsk mg w owych cza sach przybiera rozmaite formy. W wielkich dobrach tworzo no cay aparat administracyjno-urzdniczy, kierujcy pracami. W maych nie byo to jednak opacalne, gdy wymagao fachowych si, systemu kontroli, prowadzenia inwentarzy, ra chunkw, co wszystko kosztowao nieproporcjonalnie wiele. Prostszym wyjciem z sytuacji, gdy posiado trzeba byo po zostawi bez odpowiedniej opieki i kierownictwa, byo wy dzierawienie jej. Takie dzierawy krtkoterminowe, zwykle 3-letnie, naleay wrd szlachty do czstych przypadkw. Dzierawca, zgodnie z dwustronnie sporzdzonym inwenta rzem, przejmowa w okrelonym terminie folwark wraz z przy nalen wsi i po 3-ch latach w takim samym stanie winien by posiado zwrci wacicielowi. Umowy dzierawne wno szono do ksig grodzkich, ktre miay wwczas rwnie cha rakter ksig notarialnych, niekiedy doczajc do wpisu tekst
102

niwa

inwentarza z opisem posiadoci, tzw. intercyz. Z tytuu dzierawy paci dzierawca wacicielowi corocznie okrelon kwot pienin, czasem nawet ca sum za 3 lata z gry. W umowie dzierawnej spotykamy nieraz dodatkowe warun ki, np. obowizek wystawienia ktrego z budynkw gospo darczych, zagospodarowania czci nowych gruntw, a przede wszystkim zakaz prowadzenia rabunkowej gospodarki i ucie miania chopw. System dzierawy 3-letniej zdaje si wiza cile Z 3-letnim systemem rotacji wysieww. W rezultacie po wyganiciu umo wy waciciel otrzymywa posiado w tym samym stanie, co przy oddawaniu jej, podobnie obsian, z tak sam obsad inwentarza, przy czym ewentualne straty wywoane np. zaraz wrd zwierzt oraz dodatkowy przychwek dzielono najcz ciej po poowie pomidzy waciciela i dzierawc. Dzieraw cami bywali szlachcice, prawdopodobnie nie majcy wasnych posiadoci - cho niekiedy ssiad mg kierowa dzieraw z wasnego majtku - ale zapewne niezbyt ubodzy, gdy cz przynajmniej sumy dzierawnej trzeba byo wyoy
103

z gry. Z tej te racji dzieraw posiadoci szlacheckich podej mowali si niekiedy rwnie mieszczanie. Dzierawca zyskiwa wprawdzie mieszkanie i utrzymanie w folwarku dzierawio nym, ale sam fakt pacenia przeze czynszu dzierawnego w gotwce, i to stanowicego nieraz pokan kwot, mwi nam, e dochody czerpane z posiadoci szlacheckich musiay by zachcajce i zapewnia opacalno tego typu uytko wania. DOCHODOWO FOLWARKU SZLACHECKIEGO Czynsze dzierawne posiadoci szlacheckich pozwalaj nam zorientowa si w innej bardzo wanej kwestii - jakie mogy by dochody z takiej posiadoci. Suma czynszu nie rwnaa si wprawdzie wielkoci tego dochodu, gdy dzierawca mu sia rwnie co zarobi, ale wskazywaa kwot minimaln, poniej ktrej dochodowo spada nie moga. Natomiast sama analiza struktury i gospodarki posiadoci szlacheckiej po moe nam wskaza, skd i w jakim stopniu bray si dochody folwarczne szlachcica. Dochd z posiadoci szlachcica, nawet takiej idealnej, ktr nazwalimy typow, trudno poda dla caego stulecia w czasach, gdy ceny z roku na rok ulegay zmianom. Spr bujmy wic dochd taki okreli w latach 1560-70, by mo e - w okresie szczytowego rozwoju gospodarki folwarku szlacheckiego. Dochd taki moemy zreszt obliczy jedynie teoretycznie, posugujc si czynszami dzierawnymi jako ro dkiem kontroli. Ot w takim wypadku dochd netto z po siadoci szlacheckiej, ktr okrelilimy jako typow, wynis by okoo 186 z w wczesnej monecie, przy czym biorc pod uwag regionalne wahania warto moe wskaza, e by on wikszy prawdopodobnie w Maopolsce (okoo 239 z), mniej szy znacznie w Wielkopolsce Wschodniej (okoo 142 z\). Okrelenie dochodu w wczesnych zotych niewiele moe
104

nam jeszcze powiedzie. Trzeba poda, co za takie 186 z mona byo wwczas kupi, chociaby w stosunkowo drogim orodku, jakim by Krakw. Liczc w cenach ubrania mona byo za to kupi 95 metrw sukna wenianego zagranicznego (luskiego) lub 385 par butw zwykych. W produktach rolni czych odpowiadao to wartoci okoo 176 q yta lub 35 wow, ewentualnie 1860 kop jajek. Mona wreszcie przeliczy t kwot w cenach towarw luksusowych, a uzyskalibymy ww czas moliwo nabycia okoo 225 garncw (okoo 900 litrw) wina - mamazji, lub 65 kg przyprawy - szafranu. D o c h d wic t a k i mia charakter wzgldny - przy skromnym pozio mie ycia by do wysoki i pozwala na dostatnie utrzymanie, przy luksusowym wystarcza na krtko, nie mg zapewni nawet paru licznie obesanych biesiad. Sam fakt produkowania, a nawet sprzeday okrelonych wytworw przez folwark nie mwi nam jeszcze, co byo naj bardziej dochodow gazi produkcji folwarcznej, czy te wpyww z caej posiadoci szlachcica. Jest to za informacja dla nas o tyle wana, e wedug efektywnych dochodw waciciel ksztatowa zapewne swoje denia gospodarcze. N i e chodzi nam tu o jaki dochd w sensie buchalteryjnym, o przyrost caoci majtku, lecz o to, co mona byo uzyska w formie pieninej, jak naley rozumie poprzednio podane liczby. Najpowaniejszym rdem dochodu byo formalnie przy najmniej gospodarstwo folwarczne. Ono przynosio od 88% do 94% caoci dochodu z posiadoci szlacheckiej. Lepiej ten udzia w dochodzie wykaza stwierdzeniem, e 1 an gruntw folwarcznych uprawnych przynosi okoo 48 z do chodu, podczas gdy 1 an bdcy w uprawie kmiecej dawa szlachcicowi okoo 2,5 z wpyww w gotwce i daninach. W tym ostatnim wypadku nie bralimy p o d uwag wartoci wnoszonej przez chopw robocizny i posug. Wspominalimy, e 1 an uprawny na folwarku przynosi wacicielowi jego, szlachcicowi, okoo 15 razy wicej dochodu 105

w pienidzu ni i an bdcy w posiadaniu kmieci. Biorc pod uwag nieraz podkrelan w naszej literaturze historycz nej bezwzgldno w postpowaniu szlachty wobec chopw, mona si dziwi, dlaczego szlachcic nie usuwa ze wsi wszyst kich kmieci i nie obraca na folwark caoci areau uprawne go, tj. tak gruntw folwarcznych waciwych, jak i nowych, odebranych chopom. Zjawiska rugw chopskich w Polsce epo ki Odrodzenia jednak nie wida. Wprawdzie brak obserwacji nie moe by jedynym dowodem, ale dlaczego takie zjawisko nie wystpowao szerzej, przekona si moemy w drodze teoretycznych rozwaa. Znajc elementy dochodowoci folwarcznej, jak i wydatki zwizane z prowadzeniem tego typu gospodarstwa, moemy teoretycznie zaoy, e pragncy wikszych zyskw szlachcic usun w swej posiadoci wszystkich chopw z gruntu i zaj cao ziemi pod upraw folwarczn. Z punktu widzenia praw nego wolno mu byo to uczyni. Z rachunku jednak mona si przekona, e tego rodzaju reforma gospodarcza bya mao opacalna, a w wielu wypadkach bardzo ryzykowna. Jeeli na przykad waciciel przecitnej posiadoci szlacheckiej usu nby z gruntu kmieci i przyczy ich ziemie, obszar folwarku powikszyby si znacznie, stanowic okoo 226% wielkoci stanu pierwotnego. Cay ten obszar naleaoby uprawia robocizn najemn, o ktr przy powszechnie istniejcym poddastwie nie mogo by atwo, a wypadaaby do kosztownie, nie mwic o do datkowych inwestycjach na narzdzia, inwentarz, budynki itp. przy przeprowadzaniu samych zmian. W rezultacie mona nawet wtpi, czy tak pomylany folwark dawaby dochd wikszy ni przed jego rozszerzeniem. We wzgldnie wysokiej dochodowoci folwarku kry si wkad bezpatnej pracy chopskiej - paszczyzny - i ona te jedynie gwarantowaa niskie koszty produkcji. Korzystanie za z niej wymagao istnienia i zachowania poddaczych gospo darstw chopskich.
106

ORGANIZACJA I D O C H O D Y WIELKIEJ WASNOCI ZIEMSKIEJ Odmiennie oczywicie wygldaa dochodowo i organiza cja wielkich dbr. Najlepiej znamy w tym zakresie dobra kr lewskie dziki przeprowadzanym lustracjom. Lustracje nie ob jy wprawdzie caoci krlewszczyzn, lecz ogromn ich wik szo, tote przedstawiony w nich obraz mona uwaa za do statecznie szeroki. D o b r a krlewskie nie stanowiy te caoci wielkich dbr - poza nimi istniay chociaby posiadoci ma gnackie i biskupie. Mimo e organizacja wielkiej wasnoci niekrlewskiej, a szczeglnie jej dochodowo jest nam mniej znana, zasadnicze cechy zwizane ze struktur wielkich dbr nie powinny odbiega zbytnio od tego, co widzimy na przy kadzie krlewszczyzn. D o b r a krlewskie objte lustracj w latach 1564-66, a znaj dujce si na ziemiach koronnych (wraz z wojewdztwami ruskimi) liczyy 1 940 wsi oraz 591 folwarkw. Krlewszczyzny nie stanowiy oczywicie jednego kompleksu ziemskiego, lecz rozrzucone byy w postaci wikszych lub mniejszych majtkw po wszystkich wojewdztwach Korony. Wikszo wsi skupio na bya organizacyjnie w formie starostw, ewentualnie kom pleksw dbr nie zwizanych z urzdem grodowym: dzieraw, kluczy, nawet pojedynczych wsi czasami. Na czele wikszoci dbr stali starostowie, ktrych zwykle w czynnociach kierowni ctwa gospodarczego zastpowa na miejscu podstaroci. Podstaroci posiada dodatkowych urzdnikw gospodarczych, jak pisarz, ktry prowadzi rachunki, szafarz, przez ktrego rce przechodziy produkty, klucznik, ktry je przechowywa. Po nadto istnieli na zamku czy we dworze,- gdzie skupiao si kierownictwo gospodarcze starostwa, rni drobniejsi funkcjo nariusze, suba, czasem i rzemielnicy. Personel kierowniczy starostw mniej nas tu jednak intere suje, gdy zajmowa si on caym kompleksem dbr z mia stami wcznie, a nie tylko wsiami. Istotniejsza jest kwestia,
107

kto z ramienia waciciela zajmowa si samymi wsiami i ja kie formy organizacyjne istniay w tym zakresie na terenie wielkiej wasnoci ziemskiej. Wydaje si bowiem, e XVI wiek przedstawia w tej dziedzinie powane zmiany, i dla tego - by moe - warto tu wrci do kwestii ju oma wianych. Chodzi nam o problem poruszony ju przy oma wianiu genezy folwarku - o zagadnienie soectw, ich istnienia na terenie wielkiej wasnoci i ich zaniku zarazem, ktry nastpi w duej mierze w XVI stuleciu. W stosunku do redniowiecznej wsi polskiej ustalio si w naszej literaturze historycznej pojcie autonomii wiejskiej. Przedstawicielem takiej autonomii mia by sotys, pierwotnie osadca wsi, potem jej przedstawiciel wobec dworu, sdzia i gowa tej maej jednostki osadniczej, jak stanowiy wie i zamieszkujcy j chopi. Ta organizacja autonomiczna wsi w Polsce, bdca wedug niektrych badaczy przeniesieniem zasad organizacyjnych miasta na wie, miaa by zjawiskiem unikalnym w Europie, powodem do dumy, a zarazem, zda wao si, niewtpliw gwarancj mocnego stanowiska spo ecznego i gospodarczego' wsi wobec jej waciciela. Pogld taki powsta w XIX wieku, by moe - nie bez wpywu w czesnych aktualnych problemw autonomii wiejskiej w Galicji. Jego pniejszym uzupenieniem byo twierdzenie o skupie soectw przez panw mylano tu oczywicie o szlachcie w celu utworzenia folwarkw z uposae soeckich, a zara zem zniszczenia niezalenoci chopa, zaostrzenia jego pod dastwa i zwikszenia ciarw, gwnie paszczyzny. Teoria taka byaby bardzo przekonujca - utrzymywaa si te dugo - gdyby nie par zastrzee. Przede wszystkim wie redniowieczna jest nam znana prawie wycznie po przez pryzmat dokumentw, szczeglnie lokacyjnych, doku mentw z reguy niemal dotyczcych wielkiej wasnoci. Po nadto analiza pooenia gospodarczego, prawnego i obowiz kw oraz kompetencji sotysa nie wiadczy bynajmniej, e by on przedstawicielem gromady wobec dworu, e by zwi108

zany z chopami swym pooeniem gospodarczym, prawnym, bezporednimi interesami. Jego kompetencje sdowe wynikay z immunitetu (tj. uwolnie prawnych) i uprawnie, jakie posiada pan wsi, waciciel, a nie wie sama. Jego udzia w dochodach ze wsi, w czynszach i karach sdowych, by udzia em w dochodach paskich. Jego prawo posiadania myna czy karczmy, osadzania swoich zagrodnikw byo czci upraw nie pana wsi, a nie gromady chopskiej. Wreszcie uposae nie ziemi byo wwczas normalnym zjawiskiem uposaenia wszystkich urzdnikw, tak krlewskich, ksicych, jak du chownych, ktrym si nie pacio pensji, lecz dawao dobra czy ziemie, skd czerpali swe dochody. Std te cae ustawienie funkcji i pooenie sotysa na wsi zdaje si wskazywa, e by on nie przedstawicielem wsi czy uosobieniem autonomii wiejskiej wobec pana, lecz prze ciwnie, e by on przedstawicielem pana wsi wobec gromady chopskiej, by przez pana uposaony w ziemi, dochody i za opatrzony w cz paskich kompetencji w stosunku do wsi i chopw, ktrych potrafi wyzyskiwa na wasn rk. Sotys za wystpowa tam, gdzie pana na miejscu nie byo, gdzie mu sia go kto stale zastpowa, tak w zakresie administracji wiej skiej, jak i sdownictwa. Soectwo wic w redniowieczu zdaje si stanowi element organizacyjny administracyjno-gospodarczy wielkiej wasnoci ziemskiej, a nie jakiej autonomii wiej skiej. Sytuacja ta zmienia si jednak w XVI wieku, a zmienia si zacza ju wczeniej. O ile uprzednio w wielkich do brach folwarkw byo niewiele, ich produkcja bya skromna, a zbyt produktw bardzo ograniczony, to tymczasem w XVI wieku koniunktura na produkty wiejskie spowodowaa opa calno, a przez to i rozbudow produkcji folwarcznej. Skoro za folwarki staj si wiksze i jest ich wicej, wymagaj przez to i odpowiedniej obsady kierowniczej. Na czele fol warku stoi teraz nie tylko dwornik, ale i urzdnik. Do fol warku wiadcz chopi paszczyzn ze wsi okolicznych, tu
109

przynosz daniny, wpacaj czynsze. Folwark si rzeczy staje si orodkiem administracyjno-gospodarczym w obrbie naj bliszych wsi, sie folwarkw stanowi zaczyna kociec orga nizacji wiejskiej wielkiej wasnoci. W tym za wypadku sotys, ktry poprzez udzia w czynszach umniejsza z nich wpywy, poprzez swe uposaenie i uprawnienia gospodarcze zajmuje cz ziemi paskiej i zagarnia ewentualne dochody z karczem i mynw, staje si jednoczenie bezuyteczny z punktu widzenia administracyjnego - jako ogniwo w orga nizacji wielkich dbr, staje si za szkodliwy gospodarczo jako osoba zmniejszajca aktualne i potencjalne dochody pa skie. Jako imttilis" (bezuyteczny), a czasem i rebelis" (buntowniczy) zostaje wic szybko wykupiony, chyba e po przez swe usugi korzystne dla dworu lub realn si zdoa utrzyma samo uprzywilejowane uposaenie, jako rodzaj sy nekury. Tak w oglnych zarysach wygldaaby przemiana w orga nizacji wielkiej wasnoci ziemskiej pomidzy redniowieczem a XVI stuleciem. Na miejsce sotysw wchodz kierujcy folwarkami urzdnicy. W czynnociach administracyjno-gospo darczych w obrbie wsi pomagaj im chopi, ponad nimi za znajduj si starostowie czy ekonomowie dbr lub kluczy oraz doranie przybywajcy na kontrol lustratorzy krlewscy czy urzdnicy skarbowi. Ta wanie hierarchicznie spitrzona administracja krlewszczyzn pozostawia nam liczne rda. Rzadkie s na przykad rejestry zbiorw i rozchodw pro wadzone na poszczeglnych folwarkach, czstsze nieco ra chunki oglne dbr, jak na przykad caego starostwa czy w dobrach duchownych klucza majtkw kocielnych. Sporo okresowo robionych inwentarzy, wreszcie wyniki kontroli ksigi wizytacji czy lustracji - uzupeniaj bogatymi danymi wyniki dziaalnoci organw zarzdzania i kontroli gospodarki wielkiej wasnoci ziemskiej w XVI stuleciu. Dokumentacja ta pozwala nam pozna bliej gospodark i dochodowo wielkiej wasnoci. Folwark przynosi tam proIIO

Kupno wsi Piotrowin

porcjonalnie mniej ni w posiadociach szlacheckich, bo okoo 7 0 % dochodw z dbr wiejskich. Dochody jednostkowe z fol warkw w wielkich dobrach byy zreszt wysze, co wynikao po prostu z wikszych rozmiarw istniejcych tam folwarkw, bowiem okoo 1565 r. szacowano je przecitnie w Koronie na okoo 300 z z folwarku. Z tej do znacznej kwoty nie mona wnioskowa jednak, e gospodarka w krlewszczyznach bya bardziej intensywna. Raczej przedwnie, bardziej jednostronne nastawienie tych folwarkw powodowao - o ile nasze osza cowania s suszne e dochodowo z ana folwarcznego w krlewszczyznach bya mniejsza o okoo 2 0 % od uzyski wanej w folwarkach szlacheckich. Ta rnica w efektywnoci dochodu folwarcznego pomi dzy dobrami szlacheckimi a krlewskimi na korzy tych pierwszych wynika z odmiennej nieco struktury dochodw tych dwch typw folwarkw. Folwark w posiadoci szla checkiej jedynie okoo 74,5% swych dochodw czerpa z pro dukcji rolinnej, a 25,5/o wpyww dawaa produkcja zwie rzca. Natomiast w dobrach wielkich, w "tym wypadku kr lewskich, okoo 9 0 % wpyww z gospodarki folwarcznej pochodzio z produkcji rolinnej, a jedynie okoo 10 % ze zwierzcej, ktra odgrywaa w nim nik rol. T wysz dochodowo folwarkw w posiadociach szlacheckich w sto sunku do powierzchni uytkowej folwarku dawaa wic ho dowla, czyli lepsza i bardziej racjonalna struktura caoci gospodarki folwarcznej. Inaczej rzecz wyglda, gdy wemiemy pod uwag wydatki zwizane z prowadzeniem gospodarstwa. Trudno w tym wy padku uchwyci takie wydatki, jak zakup narzdzi i inwen tarza, rozszerzenie gruntw ornych i rozbudowa budynkw, konserwacja sprztu itp., i ograniczy si musimy jedynie do pozycji pac. W odniesieniu do folwarku szlacheckiego okoo i4/o wpyww pieninych trzeba byo powici na pace czeladzi i pracownikw sezonowych, nie liczc kosztw rzeczowych utrzymania personelu. Tymczasem wydatki pie112

nine 591 folwarkw krlewskich znajdujcych si w Koro nie nie przekraczay 5% dochodw z tyche, przy czym procent ten obj nie tylko pace, ale i sporadyczne wydatki innego typu, a przede wszystkim koszty posiadania kierownictwa gospodarczego folwarkw (urzdnicy, dwornicy). Znowu warto podkreli, e mniejsze koszty pienine prowadzenia gospo darki folwarcznej w wielkich dobrach nie byy wynikiem jej racjonalniejszego prowadzenia, lecz wrcz przeciwnie, skrom niejsza obsada zwierzca powodowaa mniejsze potrzeby w za kresie personelu patnego. O niskich wydatkach, zwizanych z gospodark folwarczn w wielkiej wasnoci, decydowaa przede wszystkim odpowiednio dua ilo robocizny paszczy nianej, co umoliwiao znaczn redukcj posiadanego na folwarkach personelu staego, jak i unikanie wikszych wy datkw, zwizanych z koniecznoci korzystania 2 robocizny najemnej sezonowej, szczeglnie w okresie niw. Udzia bezporedni folwarkw by w caoci dochodw wielkiej wasnoci mniejszy, cho i tak prawie dwukrotnie wikszy ni wpywy ze wiadcze ludnoci wiejskiej. Na cao dochodw skaday si ponadto wpywy z lasw, my nw, foluszy, tartakw. Powan bardzo pozycj, cho nas tu mniej interesujc, stanowiy wpywy z miast. Wreszcie wielkie d o b r a krlewskie czy duchowne zyskiway wpywy z posiadoci obcych. Byy to na przykad dawne tradycyjne opodatkowania (poradlne), czy te daniny lub posugi, wiad czone przez wsie klasztorne na rzecz dbr krlewskich. W do brach duchownych takim bardzo powanym wpywem bya dziesicina, a wic udzia w produkcji cudzej, zwikszajcy jednak znacznie ogln dochodowo. W sumie dochodowo wielkich dbr bya skomplikowana i wynikaa w mniejszym stopniu-z gospodarki wiejskiej, a zyskiwane wpywy rozcho dziy si po drodze na koszty administracji, dotacje dla osb i instytucji, udziay dzierawcw itp., w czci tylko dociera jc do kasy waciciela, a szczeglnie skarbu krlewskiego.

8 - Wie...

"3

SZLACHTA ZAGRODOWA Dla uzupenienia obrazu ycia i gospodarki szlachty na wsi naleaoby par sw powiedzie o szlachcie zagrodowej. Nikt, jak dotd, gospodarki jej nie bada, zreszt nie byoby to atwe wobec braku bezporednich rde. Wiemy, e wobec podobnej wielkoci gospodarstwa i braku poddanych gospo darka jej musiaa nie odbiega od gospodarki chopskiej, tak jak zajcia, poziom ycia, kultury, zainteresowa. Wprawdzie szlachta zagrodowa posiadaa prawa polityczne, a nawet w wy padku elekcji w Warszawie moga osobicie wybiera krla, ju jednak uchway podatkowe inaczej j traktoway. Tam, gdzie szlachcic posiada poddanych osadzonych na ziemi, oni pacili podatki, natomiast szlachta zagrodowa nie majca pod danych podatki musiaa paci sama.

HORYZONTY YCIA ZIEMIASKIEGO SZLACHTY Piszc o gospodarce wiejskiej trudno si zajmowa samym yciem, obyczajowoci czy kultur ludzi mieszkajcych na wsi, w tym wypadku szlachty, chociaby redniej. Trzeba by tu pomieci to wszystko prawie, co napisano dotd - poza dworem krlewskim czy magnatami - na temat kultury i oby czajowoci szlachty, a nawet spoeczestwa XVI-wiecznej Polski. Nam chodzi o podkrelenie jedynie dwch stron, bezporednio jak gdyby wynikajcych z gospodarki i ycia szlachty na wsi, a mianowicie o materialne warunki, w jakich ya wwczas szlachta, warunki bdce wynikiem czciowo przynajmniej samej jej gospodarki, oraz o stosunek szlachty do innych stanw, jako wynik szlacheckich poczyna gospodar czych, interesw czy codziennych kontaktw yciowych. Szlachta wczesna nie bya w swym yciu zamknita gra nicami rodzinnej wioski. Nie chodzi nam jedynie o wyjazdy "4

na sejmiki czy rzadki do i uciliwy udzia w pospolitym ruszeniu. Wiemy o do licznych wdrwkach modziey do uniwersytetw, tak krajowego w Krakowie, jak obcych we Woszech, w Padwie, w Bolonii, w Niemczech do zara onej herezj i zakazanej edyktami krlewskimi Wittembergi czy bliszego Krlewca. Nie byy to, jak w pniejszych cza sach, wdrwki dla zdobycia poloru, poznawania wiata, no i wydania mnstwa pienidzy. Wprawdzie studia dla szlachty, o ile nie zamierzaa wstpi na drog duchown, nie pole gay na dugotrwaej, systematycznej nauce i zdobywaniu tytuw naukowych. Wystarcza rok, dwa, trzy, i to czsto Z przenoszeniem si z uniwersytetu na uniwersytet, studiw prawniczych czy literatury staroytnej i jzykw. Ponadto przy wyjazdach zagranicznych dbano o nauczenie si aktualnego jzyka danego kraju, co rwnie byo jednym z celw wy jazdu na studia. Trudno obliczy, jaka cz szlachty przecho dzia przez uniwersytet krakowski, a jaka przez uniwersytety zagraniczne. Byo jej jednak wicej ni w jakichkolwiek cza sach wczeniejszych czy pniejszych, ale w sumie niezbyt wiele. Niemniej jednak ci bardziej wyksztaceni i obyci w wie cie wiedli prym w yciu nie tylko kulturalnym, ale i spoecznym i politycznym, a skromniej wyksztaceni odczuwali nawet kompleks niszoci, przejawiajcy si choby u Mikoaja Reja. Czy skromna szlachta folwarczna moga ksztaci swych synw, szczeglnie na uniwersytetach zagranicznych, jak to czynia szlachta bogata lub magnaci, mona wtpi. Droga dla nich nie bya jednak zamknita - jako podopieczni ma gnatw, wsptowarzysze bogatszej modziey, jedzili rwnie na studia, a wdrwki skromnych akw po uniwersytetach zagranicznych nie byy rzadkoci, W kadym razie nie tylko zawd rycerski by wwczas uwaany za godny i wystarcza jcy dla modego szlachcica, a i umiejtnoci onierskich nie wahano si czy ze stosunkowo wysokim wyksztaceniem. Mona wic przyj, e wrd szlachty redniozamonej anal fabetyzm by rzadkoci, a znajomo obcych jzykw, przy115

najmniej aciny, czsta, lektura za ksiek, nieraz spotykanych po dworkach szlacheckich, naleaa do przyjtych oglnie zaj i zainteresowa. Na tym tle umiejtnoci czytania i pisania - nie mwic o jednostkach wysoko wyksztaconych - rozwijaa si przecie propaganda reformacji, w ktrej szlachta tak liczny braa udzia, gwatowny rozwj drukarstwa i publikacji, szczeglnie w jzyku polskim, dostpnym bez trudu dla ludzi bez pre tensji do wielkiego wyksztacenia. Nie wiemy wprawdzie do kadnie, czy domu, czy te ze szk miejskich, rzadziej wiejskich, przecitny szlachcic wynosi swe elementarne wy ksztacenie, ale reformacja ze sw sieci szk, a potem szkoy jezuickie wyrwnyway od poowy XVI stulecia rnic po ziomu intelektualnego pomidzy studiujcymi za granic a zy skujcymi jedynie elementy nauczania w najbliszym swym otoczeniu. ' SZLACHTA WOBEC MIESZCZASTWA I CHOPW Horyzont wiejski nie zacienia znajomoci wiata u szlach ty, nie tylko z powodu jej obowizkw publicznych czy stu diw, bd co bd jednostkowych, w dalekim wiecie. Szlach ta przemieszkiwaa nie tylko na wsi. W kadym wikszym miecie czy na jego przedmieciach znajdowao si kilkanacie czy kilkadziesit dworw szlacheckich, oczywicie tej szlachty bogatszej, ktra moga sobie na osobn rezydencj miejsk pozwoli. Wrd kamienic w duych miastach niektre rw nie naleay do szlachty, lub przynajmniej byy przez ni zamieszkiwane. Wprawdzie szlachta zwykle swe domy staraa si wyj spod wadzy miejskiej, uchroni przed ciarami std wynikajcymi, ale ycie czy przemieszkiwanie w miecie, a nie tylko na wsi, zwikszao normalne codzienne kontakty z miastem i mieszczastwem i nie pozwalao zasklepi si w granicach wsi wasnej.
116

T r u d n o co bliej powiedzie o kontaktach towarzyskich pomidzy szlacht i mieszczastwem, jednake maestwa szlachecko-mieszczaskie nie naleay do rzadkoci i nikt nie traktowa tego jako sensacji, a tym bardziej jako mezaliansu. Co wicej, istniay czste kontakty gospodarcze szlachecko-mieszczaskie. Szlachta, wbrew pniejszym przesdom, nie stronia bowiem od aktywnoci gospodarczej poza wsi rw nie. Znani s szlacheccy kupcy, handlujcy na du skal zboem, produktami lenymi, bydem itd. Wprawdzie wyko nywanie przez szlacht rzemiosa nie musiao by czste, ale tworzenie zakadw przemysowych - hut, mynw, tartakw nie byo niczym dziwnym. Wymagao to pewnego kapitau do dyspozycji; gdy go brakowao, mona byo sobie radzi wcho dzc W spki z mieszczanami. O braku uprzedze w tym wzgldzie moe na przykad wiadczy wielka spka szla checka, a waciwie magnacko-mieszczaska z pocztkw XVI wieku, powstaa dla przeprowadzenia poszukiwa grniczych. W kadym razie mieszczanin, zwaszcza kupiec, nie by dla szlachcica kim obcym i gorszym, z kim nie naleao si za dawa z obawy splamienia rodzinnego splendoru. Ten stosunek szlachty do mieszczastwa zdawaby si nam sprzeczny z dotychczasowymi ustaleniami literatury historycz nej, ktra podkrelaa wrog postaw szlachty wobec miast i mieszczastwa, powoujc si na teksty konstytucji, szczegl nie z 1565 r., ktra zabraniaa kupcom polskim wyjazdu z to warami za granic, pozwalajc natomiast na przyjazdy kupcw obcych. Jednake odziedziczone po redniowieczu obyczaje handlowe, oparte na zasadzie przywileju, wyjania si to zda j cakowicie. Kupiec wyjedajcy z towarem za granic by w sytuacji upoledzonej, naraony na zwyke i legalne obrabo wanie {prawo skadu, da, myta, opaty, zmowa kupcw miej scowych na temat cen itp.), i to wanie wielkie miasta handlo we staray si zapewni jak najszersze przywileje sobie, by obcych kupcw obupi ze skry na miejscu. W kadym razie ograniczenia handlu z 1565 roku, nie przestrzegane zreszt, s
117

zgodne z polityk handlow wielkich miast polskich, a jest rzecz wtpliw, by inicjatywa ich powstania wysza od szlach ty w celu pognbienia handlu miejskiego. Podobnie wczeniej sze konstytucje, zakazujce mieszczanom dostpu do wyszych beneficjw duchownych czy nabywania dbr ziemskich, wiad cz raczej o obawie przed konkurencj mieszczask, a nie o wiadomej wrogoci do miast i o uznawaniu mieszczastwa za co spoecznie o wiele niej stojcego od szlachty. Takie stanowisko zostao sformuowane i znalazo uznanie dopiero w czasach pniejszych. Nie tak prosto, jak gosia to dotd historiografia, przed stawia si stosunek szlachty do jej poddanych, do chopw. Jest rzecz niewtpliw, e obiektywnie stosunek szlachty do chopw si pogarsza. Chodzi tu o praktyczne zaostrzenie poddastwa, ograniczenie prawa wyjcia ze wsi - zreszt mao skuteczne - a przede wszystkim o podnoszenie ciarw pa szczynianych. Jest to jednak jedna strona medalu, tak czsto i silnie podkrelana przez naszych historykw. Drug by nierozerwalny zwizek interesw szlachcica z istnieniem i go spodark chopa. Dla szlachcica ucieczka chopa bya cisz klsk gospodarcz ni grad, poar, pomr byda. Staralimy si dowodzi poprzednio, e istnienie folwarku, opartego wycznie na pracy najemnej, byo mao opacalne, a bardzo ryzykowne przy jakimkolwiek niekorzystnym zbiegu okolicz noci. Warunkiem taniej i naprawd opacalnej produkcji fol warcznej bya paszczyzna, szczeglnie tzw. ciga, Aby za paszczyzna ta moga by wiadczona, i to wiadczona w spo sb gospodarczo efektywny, konieczne byo istnienie gospo darstw chopskich, szczeglnie kmiecych, i to gospodarstw odpowiednio wyposaonych w narzdzia, si pocigow i per sonel. Przy tym korzystna koniunktura, moliwo zbytu kadej prawie iloci produktw rolnych czy hodowlanych, powodo waa, e wzgldnie pomylne rozwijanie si gospodarstw chop skich nie byo sprzeczne z interesami gospodarki folwarcznej, nie stanowio dla niej niewygodnej konkurencji.
118

Jak dotd podkrelano czsto, e nieliczne gosy w obronie chopa podnosiy si jedynie ze strony najbardziej wiatych gw wczesnego spoeczestwa szlacheckiego. Chopw i ich losu bronili na przykad Andrzej Frycz Modrzewski i Mikoaj Rej. Stwierdzenie to jest suszne, ale gosy te nie byy czym odmiennym, sprzecznym z ca postaw wczesnej szlachty. Na sejmach nieraz podnosiy si gosy w obronie chopa i cho mogo to by czsto form rozgrywki o podatki z krlem i senatem lub wyrazem denia do opodatkowania wolnego od wszelkich ciarw kleru, to jednak dochodzio niekiedy i do pozytywnych uchwa w tym zakresie, jak na przykad obnie nie podatkw paconych bezporednio przez chopa od czasw sejmu 1562/63 r. Najbardziej, by moe, charakterystyczne s zastrzeenia zawarte w kontraktach dzierawnych, a dotyczce ochrony chopw. Podstawowym warunkiem bya w takim kontrakcie klauzula o nieuciskaniu chopw, nierujnowaniu ich gospodarstw, gdy wywoywao to spustoszenie posiadoci wiejskich, czyli uciecz k chopa i porzucenie przeze gospodarstwa. I nie s to za strzeenia goosowne, gdy spotykamy rzeczywicie procesy pomidzy wacicielem wsi a dzierawc z powodu doprowa dzenia przez tego ostatniego do spustoszenia gospodarstw chopskich. N i e chodzi tu oczywicie o szerzej czy wziej pojty humanitaryzm szlachecki - cho u niektrych publicystw czy reformatorw mg on odgrywa pewn rol - ale o racjonalne rozumienie wasnego interesu. Spustoszenie gospodarstwa chopskiego rwnao si koniecznoci powikszenia personelu folwarcznego lub pokanych wkadw w gotwce i naturze (bydo, ziarno, narzdzia) na osadzenie nowym wieniakiem opuszczonego gospodarstwa. Szlachcie zaleao na utrzymaniu chopa u siebie, std mu siaa hamowa swe zapdy eksploatatorskie, dostosowujc je do poziomu panujcego w caej najbliszej okolicy, aby nie zachca chopa do ucieczki. Zaleao jej take na pozyskaniu chopa, chociaby wymagao to sporych nakadw i wysikw.
119

Dua cz ucieczek, i to tych najtrudniejszych, przeprowadzo nych z rodzin, inwentarzem ywym, zapasami, bya moliwa tylko dlatego, e inny szlachcic lub magnat cign chopa do siebie, ofiarowujc lepsze warunki gospodarowania, mniejsze ciary i przysyajc mu swych chopw z wozami dla przewie zienia dobytku. Nowy pan by gotw przy tym nie tylko pokry koszty ucieczki i nowego zagospodarowania, ale rwnie ryzy kowa proces sdowy, a przede wszystkim zapaci odszkodo wanie, niewielkie zreszt, dawnemu panu za zrzeczenie si praw do zbiegego- poddanego. Szczeglnie chtnie cigali nowych osadnikw, i to na bardzo korzystnych warunkach, waciciele wielkich dbr, gdzie due poacie nie zagospodaro wanej ziemi nie przynosiy dochodu bez osadzenia na nich chopw. Z takich zbiegych i przycignitych cudzych podda nych tworzyy si wsie, szczeglnie na ziemiach ruskich i Ukrai nie, tak te stara si zagospodarowa swe dobra podolskie czy ukraiskie na przykad Jan Zamoyski.

MATERIALNE WARUNKI YCIA ZIEMIASKIEGO Pisalimy poprzednio o dochodach czerpanych przez szlach cica z wasnego gospodarstwa, dochodach pieninych przede wszystkim. Z punktu widzenia efektywnoci jego gospodarki nieobojtne jednak bdzie uzupenienie tych sum paroma cho by uwagami, w jakiej mierze produkty wasnej gospodarki mogy zaopatrzy przecitnego szlachcica i jego rodzin w sprzty i ubrania oraz ywno, co za musia dokupywa, zuywajc na to gotwk uzyskan ze sprzeday produktw. Wydaje si w zasadzie, e budynki dworskie i folwarczne byy stawiane przez cieli fachowcw, cho przy wykorzystaniu pomocniczej pracy chopw, szczeglnie do zwoenia i przygo towywania materiaw. Podobnie meble i sprzty domowe wszelkie stoy, zydle, awy, skrzynie, szafy i ka - musiay
120

by wykonane przez stolarzy fachowcw, cho meble najprostsze do kuchni czy dla czeladzi mg personel folwarczny sam wy kona. Z rk fachowcw poprzez zakupy zjawiay si we dwo rze naczynia - beczki i kody do przechowywania zapasw (kapusty, ogrkw, misa, zboa), skopki na mleko, cebrzyki na wod, wiadra itp. W miastach rzemielnicy wykonywali naczynia cynowe - pmiski, misy, konwie, nalewki, kufle i lichtarze - te ostatnie niekiedy z brzu lub elaza. elazne rony, noe, tasaki, tak jak mosine garnki czy kocioki, trzeba byo rwnie kupowa. T a k samo byo ze szkem stoowym (kieliszki, czarki, puchary), cho rzadziej wdrowao ono do dworkw szlacheckich, podobnie jak kosztowne zegary. Z drze wa rzemielnicy wykonywali take talerze, talerzyki, yki,, dziee, niecki. N a w e t tanie gliniane garnki wymagay rki garncarza. W kadym razie ogromna wikszo sprztw i na czy oraz wyposaenia gospodarczego wczesnego dworku mu siaa by wykonywana przez fachowych rzemielnikw i po chodzia z zakupw. By moe z wasnych produktw folwarcznych pochodzia pociel. Wkno lniane i prymitywne wiejskie tkactwo mogo dostarcza na ni materiau. Gsi daway pierze, std poduszki, pierzyny i piernaty prawdopodobnie robiono w domu. Ju mniej pewne jest pochodzenie bielizny osobistej, ktr czsto wykonywano z lepszych, cieszych gatunkw ptna, niekiedy nawet zagranicznego pochodzenia. Bielizna stoowa (obrusy, serwety) moga pochodzi tak z ptna miejscowego, jak i lep szych, zakupionych gatunkw. O strojach wczesnej szlachty wiemy niezbyt wiele. Pniej szy strj, tzw. polski, szczeglnie kontusz, jeszcze si nie wy robi. U t a r si wrd historykw pogld, e wiek XVI, jeli chodzi o stroje szlachty, odznacza si wystawnoci i wielorakoci ubiorw, e noszono si po wosku, niemiecku, hisz pasku, wgiersku, czy nawet po turecku. Czy jednak temu krzywemu zwierciadu dawnej, XVI-wiecznej literatury, ktra przecie opisywaa gr spoeczn, stosunki dworskie, majc na
121

oku cele moralizatorskie, mona tak bardzo wierzy - wydaje si wtpliwe. Skd bowiem przecitny szlachcic mg wzi krawca, ktry by mu te wymylne, modne stroje uszy, skd kupiby te wszystkie ozdoby, kryzy, czapki, trzewiki, chociaby mia fundusze na nabycie takich luksusw. Przegldajc wczesne inwentarze szlacheckie, inwentarze, ktre niewtpliwie spisuj raczej drosze i znaczniejsze sztuki stroju, rzucaj si nam w oczy nastpujce cechy wczesnego ubioru szlacheckiego. Przede wszystkim bardziej wystawne stroje byy wykonywane z sukna w wyszym gatunku, pocho dzenia zagranicznego, ewentualnie materii jedwabnych. Uy wano na te stroje najczciej muchajeru, falendyszu, rzadziej karazji, czamletu, aksamitu itp. materii. Stroje cieplejsze, czy te bardziej wystawne, podbijane byy futrami - baranka mi, lisami, wilkami, kunami, a u bardziej bogatych - rwnie bobrami i sobolami. Dotyczyo to tak strojw zwierzchnich, jak i nakry gowy, gdzie obok czapek pilniowych wystpo way podszyte futrem kopaki, rzadziej humanistyczne berety z wykwintnego materiau. Wrd wykazw nieraz trudno zro zumiaych nazw strojw do najczciej wymienianych ubiorw nale delie, upany, rnego rodzaju kaftany i serdaki. Suknie byy kolorowe, przyozdabiane w miar zamonoci pasami ze srebrem, drogimi, najczciej srebrnymi guzami, nie mwic ju o rzadziej wystpujcych klejnotach, acuchach itp. W ka dym razie wydaje si, e poza szlacht ubosz wikszo redniej szlachty ubieraa si w miastach u krawcw miejskich i kunierzy i wicej w tym zakresie korzystano z sukna i in nych materii zagranicznych ni z wytworw wasnego gospo darstwa. Obok pozycji wydatkw na stroje, powane sumy musiao pochania uzbrojenie, ktre kady szlachcic, z tytuu chociaby swego obowizku udziau w pospolitym ruszeniu, musia po siada. Na uzbrojenie, przechowywane w dworkach szlachec kich, skadaa si tak samo bro, jak i uzbrojenie ochronne. Znajdujemy wic zbroje, pancerze, szyszaki, przybice, na122

golenniki itp. Z broni najczciej wymieniane s miecze, szable i tzw. drzewce, tj. kopia, oraz rusznice, rzadziej kusze czy uki. Bro ta moga by w rnych gatunkach, nieraz ozdobio na kruszcem czy klejnotami. Do tego dochodzio wyposaenie podrne - sioda, sakwy, uzdy, torby, namioty. W kadym razie cao uzbrojenia musiaa wyj z rk rzemielnikw wysoko kwalifikowanych i trzeba je byo zakupi za pokane sumy pienine w miecie, tyle e moda i czste, noszenie nie zuywao tak uzbrojenia, jak normalnych ubiorw, i zakupw takich mona byo dokonywa rzadko. Odmiennie ni w wypadku sprztw, naczy czy strojw wikszo poywienia pochodzia z wasnej produkcji folwarcz nej. Wprawdzie przyjo si w literaturze twierdzenie o wystawnoci wczesnych biesiad, wyszukanym skadzie i sposo bie przyrzdzania potraw, nie mwic ju o ich nadmiernej obfitoci, ale biesiady, szczeglnie bardziej wystawne, nie od byway si co dzie, szczeglnie w niezbyt zamonym dworku szlacheckim. Podstawowe produkty pochodziy z wasnej produkcji zbo owej. yto dostarczao mki na chleb, przy czym chleba je dzono duo, bo okoo 0,9 kg na osob dziennie. Z tatarki robiono kasz hreczan, z prosa jaglan, z jczmienia zwyk jczmienn. Jeli nasze obliczenia s suszne, to kasz jedzono wwczas rwnie duo, blisko 7-8 dkg na gow dziennie. Podobnie ilociowo pokanie przedstawiao si spoycie grochu, przy czym rednia dzienna wynosia okoo 4 dkg na osob. Trzeba tu jeszcze zaznaczy, e wakie ilociowo, lecz mao wyszukane potrawy mogy raczej przewaa w kuchni jako strawa dla czeladzi, natomiast paski st nie by tak obficie nimi zapeniony, cho powan rol gray one i tutaj. By moe mka pszenna w postaci ciasta, klusek itp. czstszym te bya zjawiskiem na paskim stole, cho niewtpliwie uywano jej przede wszystkim w okresach witecznych. Miso, szczeglnie woowina, mogo pochodzi z wasnego uboju, ewentualnie przechowywane w formie zasolonej na
123

zim, czasem- uzupeniane zakupami u rzenikw-chopw. Miso cielce, wieprzowina czy baranina rzadziej chyba byo kupowane i ograniczano si tu raczej do bicia wasnych sztuk folwarcznych, podobnie jak drb. Misa prawdopodobnie spo ywano sporo - przyblione dane dla administracyjno-gospo darczego personelu zamku w Nowym Miecie Korczynie wy kazuj spoycie okoo 0,20-0,25 kg na osob dziennie, przy czym trudno przyj, e szlachcic folwarczny odywia si gorzej ni suba zamkowa. Tuszcz - to przede wszystkim sonina, gwnie z wasnego uboju, wraz z sadem, oraz maso robione na miejscu. Maso zreszt spoywano gwnie w formie przetopionej, a nie wie e, o czym wiadcz due iloci masa przechowywane w garn cach w spiarniach folwarcznych. Obok tych tuszczw bardzo czstym skadnikiem poywienia byy sery, zwykle podsuszane, wiksze lub mniejsze - tzw. gomulkl. Maso, ser i chleb stano wiy cznie najczstszy typ poywienia tak szlachty, jak przede wszystkim suby folwarcznej. Jajek jedzono zapewne sporo, lecz trudno okreli ich spoycie nie znajc ani nonoci kur wczesnych, ani nie posiadajc rozlicze tego typu produktw z folwarkw szlacheckich. Trudno te z podobnych wzgldw obliczy konsumpcj mleka. Wbrew pogldom literatury na temat spoycia wina i miodu, a pniej i gorzaki, najbardziej popularnym i wszechstronnie stosowanym napojem wczesnym byo piwo. Istniao w bardzo wielu gatunkach, niektre znane szeroko sprowadzano z okre lonych miejscowoci, ale podstaw codziennego spoycia by napj robiony zapewne we wasnym folwarcznym browarze lub u najbliszego karczmarza. Piwo pito w rnej formie podgrzewane na gorco, chodzone lodem w piwnicy - pito o rnych porach i do rnych potraw, wreszcie czyste lub przyprawiane. Piwo zastpowao wwczas dzisiejsz kaw i herbat, nawet niekiedy mleko lub Zup, nie mwic ju o specjalnych napojach, nic te dziwnego, e wypijano go po 2-3 litry dziennie na osob, i to w duej mierze bez wzgldu
124

na hierarchi spoeczn. Na szczcie byo ono taczej sabe i trudno wczesne spoeczestwo oskara z tego powodu o pijastwo. Natomiast gorzaka stawiaa dopiero pierwsze kroki w Polsce i jej rozpowszechnienie byo jeszcze bardzo skromne, cho niekiedy i na folwarkach szlacheckich j produ kowano. Wino, zwykle importowane z Wgier, rzadziej z Fran cji, Woch, Niemiec i Hiszpanii, byo do drogie i spoycie jego, nawet do pokane, koncentrowao si w grnych war stwach spoeczestwa, rzadko wystpujc na codziennym stole szlacheckim, bdc ozdob bardziej uroczystych biesiad. Krajowe za miody pitne nie wydaj si zbyt rozpowszechnione w tym okresie, w kadym razie w zapasach spiarni folwarcz nych o nich gucho. Trudno tu wymienia wszystkie produkty drobniejsze, ktre skaday si na straw codzienn szlachty folwarcznej. Byy to zapewne wszystkie produkowane na miejscu jarzyny, warzywa, owoce. Czy wiele takich produktw dokupywano z zewntrz, naley wtpi, jedynie tzw. korzenie (pieprz, szafran, godziki, gaka muszkatoowa itp.) mogy by uywane do potraw, cho sdzc z ich cen, nie musiay si one zbyt szeroko rozchodzi, nawet na stoy szlachty folwarcznej w Polsce. Jedyn przy praw, ktr koniecznie naleao kupowa, cho czsto po specjalnie znianej cenie, bya sl. J a k wida z powyszego przegldu sytuacji materialnej szlachty folwarcznej, dochody uzyskiwane przez ni z wasnej posiadoci byy pokanie uzupeniane produktami ywnocio wymi, ktrych bardzo niewielk cz tylko naleao dokupi. Odmiennie natomiast byo ze strojami, broni, sprztem do mowym, narzdziami itp. produktami, na ktre sza pokana cz dochodu. Sdzc jednak z iloci i doboru wyposaenia dworku szlacheckiego, tego rodzaju zakupy nie pochaniay zbyt wiele pienidzy i wystarczao jeszcze funduszy, by je obrci na inwestycje gospodarcze, ycie polityczne, spoeczne, kultu ralne, ktre nigdy tak ywo i bujnie nie rozwijao si, jak w tym okresie.

CHOPI

KATEGORIE LUDNOCI CHOPSKIEJ Trudno, pisa obszernie o chopach i gospodarstwie chop skim w Polsce XVI wieku, skoro badania nad tym zagadnie niem s dopiero rozpoczte. Dawniejsze bowiem prace ogra niczay si zazwyczaj do odnotowania iloci chopw i ich podziau na kategorie gospodarcze czy zawodowe, z ewentual nym podaniem nominalnej iloci ziemi, zajtej przez ich gospo darstwa. Lepiej nieco znane byy wiadczenia chopskie, skrztnie zanotowane w inwentarzach i lustracjach. Natomiast jak wygldao samo gospodarstwo chopskie, jaka bya jego realna wielko, co i w jakich ilociach produkowao, wreszcie jakie byo ycie wczesnego chopa - to zagadnienia, ktre dopiero ostatnio znalazy si w polu naszych zainteresowa. Nic te dziwnego, e wyniki bada s jeszcze do fragmenta ryczne, a obraz, ktry bdziemy kreli poniej, w duej mie rze oparty na przypuszczeniach lub rzadkich spostrzeeniach, nie zawsze nadajcych si do uoglnienia. Jest to zastrzeenie o tyle istotne, e wanie los chopa i jego gospodarki w XVI wieku na tle rozwoju folwarku wzbudza wiele kontrowersji, bynajmniej jeszcze nie zakoczonych. Wbrew temu, co moglibymy sdzi o dawnej wsi chopskiej, nie bya ona jednolita i nawet uproszczony podzia zawodowo-gospodarczy pozwala na stwierdzenie istnienia bardzo rnych kategorii ludnoci wiejskiej. Podstawow grup cho9 - Wie...

129

pw, w zasadzie penorolnych, tworzyli tzw. kmiecie. Oni te najlepiej s nam znani, a nawet rozmiary i charakter ich go spodarki atwiejsze s do ustalenia. Osobn grup chopw, zwykle maorolnych, stanowili tzw. zagrodnicy. Nie zawsze rda ich istnienie odnotowuj, cho w zasadzie jest to kategoria ludnoci uchwytna poprzez pryzmat rde. Gorzej ju przedstawia si sprawa z chaupnikami. Czy i jak czsto wystpowali, jak wygldaa podstawa materialna ich ycia, nic niemal nie wiemy. Nie mona jednak ich ewentualnego istnienia pomija, gdy w wypadku niewnoszenia okrelonych wiadcze, rda mogy ich nie odnotowywa. Jeszcze gorzej jest z ludnoci bezroln, a nawet czsto nieosiad, typu komornikw czy ludzi lunych. O ich istnieniu dowiadujemy si przypadkowo i chocia ludzie luni czsto byli opodatko wywani, rzadko uchway realizowano, tak ze wzgldu na ich ruchliwo i nieuchwytno, jak i przyjmowanie pracy doranej lub trwaej suby. Z chwil bowiem, gdy stawali si czyim personelem, czeladzi, nie podlegali opodatkowaniu na rzecz skarbu i tym bardziej nie interesowano si ich wystpowa niem. Poza t hierarchicznie zrnicowan ludnoci, w zasadzie rolnicz (lub bez okrelonego zawodu), spotykamy na wsi, ju raczej w formie jednostkowej, cho nieraz czstej, ludno wy odrbnion na zasadzie zawodowej. Najbardziej znanymi kate goriami zawodowymi na wsi byli mynarze i karczmarze, sto sunkowo te atwo mona stwierdzi ich istnienie. Prcz nich pojawiali si na wsi rzemielnicy, o nietypowo wiejskich za wodach - tkacze, szewcy, krawcy, kowale, rzenicy itp., by moe niekiedy ukryci wrd grupy okrelanej mianem zagrod nikw. Rola miast w tym okresie i ich funkcja zaopatrywania wsi w wyroby rzemielnicze nie pozwala jednak doszukiwa si ich w wikszej iloci. O wyodrbnieniu zawodowym mogy stanowi rwnie wa runki naturalne danego regionu. Tam, gdzie wystpoway je ziora bd wiksze rzeki, pojawiali si rybacy, wycznie po150

Chopi przy sianokosach

wicajcy si rybowstwu. Obszary lene skupiay bartnikw, smolarzy, drwali i podobne rodzaje ludnoci. Obszar o duej iloci k i pastwisk, jak na przykad tereny grskie, by do men, gdzie rozwijao si pasterstwo, jako wyspecjalizowana dziedzina produkcji, niekiedy nawet tworzc odrbny typ osadnictwa, tzw. wooskiego. Zreszt specjalizacja hodowlana moga si skupia i na terenach podmokych, np. w delcie Wisy pojawio si w tym okresie rwnie odrbne osadnictwo, tzw. olderskie.

PODDASTWO CHOPSKIE Ludno wiejska moga si te wyrnia swym pooeniem prawnym, np. stosunkiem do ziemi, posiadajc j na prawie zwykego osadnika-chopa, lub te na zasadzie prawa zwanego zakupnym. Jednake kady wieniak, o ile nie by szlachcicem, lub nie posiada specjalnych uprawnie (np. soeckich), obej mujc ziemi tzw. chopsk, stawa si czyim poddanym: szlachcica, kocioa czy krla, w tym ostatnim wypadku jako waciciela ziemi. Poddastwo polegao midzy innymi na ograniczeniu prawa chopa do nieruchomoci, szczeglnie zie mi, ktr uytkowa, a ktra naleaa prawnie do jego pana, on za by jedynie (w myl wczesnych poj) jej uytkowni kiem, usuwalnym i nie posiadajcym prawa swobodnego ni dysponowania. Nie mg swej ziemi dzieli, sprzedawa, zasta wia, czy nawet opuszcza bez zgody pana. Jednoczenie za by zobowizany do ponoszenia okrelonych wiadcze z ty tuu uytkowania ziemi. Rnica przy posiadaniu ziemi na prawie zakupnym nie bya wielka i waciwie polegaa jedynie na tym, i wpacona przez chopa kwota stanowia rodzaj zabezpieczenia przed przeniesieniem go na inne grunty lub usuniciem z ziemi do momentu zwrcenia mu tej sumy. Z chwil zwrcenia mu tej kwoty warunki jego upodabniay si cakowicie do sytuacji pozostaych chopw.
132

Chop w dybach

Poddastwo polegao nie tylko jednak na ograniczeniach w zakresie wasnoci, ale przede wszystkim na zalenoci oso bistej od pana (szczeglnie w formie podporzdkowania wy miarowi sprawiedliwoci). I tak chop bez zgody pana nie mg opuci wsi, a nawet syna do miasta wysa na nauk,' gdy wedug ustaw tylko i syn chopski rocznie, mg by wysany ze wsi na nauk. Jeli za chodzi o wymiar sprawiedliwoci na wsi, to nie bardzo waciwie wiemy, jak to w tym okresie na prawd wygldao. Wedug dotychczasowych pogldw tam, gdzie istniaa tzw. autonomia wiejska - a wskazywano tu gwnie na Maopolsk - sdy odprawia sotys wraz z awni kami. Niestety w stosunku do tego piknego obrazu moemy wnie szereg zastrzee. Gdy wsie byy mae, to poza soty sem i awnikami niewiele osb pozostawao jako ewentualni podsdni. Jeeli nawet sotys sdzi, to w czyim imieniu: swoim - chyba nie, gromady - wydaje si do wtpliwe; najprawdopodobniej wic w imieniu pana, ktry przecie po133

siada przywilej immunitetu sdowego, czyli wyczenie od sdownictwa wadcy. A wic nawet w wypadku sdw soty sich wracamy do sdownictwa paskiego, ktrego sotys by reprezentantem. Przy tym wiemy, e w XVI wieku soectw byo bardzo niewiele, a ich istnienie zwizane byo z wielkimi dobrami. Pogorszenie sytuacji prawnej chopa wie si zazwyczaj z faktem, stanowicym jakoby precedens na przyszo, orze czenia Zygmunta I w 1518 roku, e nie bdzie rozpatrywa spraw i sporw pomidzy poddanymi a ich panami. Wycigano std wniosek, e od tego momentu sdy pastwowe zaniechay przyjmowania spraw chopskich, pozostawiajc je rozstrzygni ciu ich panw. Chop mia si sta odtd postaci pozbawion osobowoci prawnej, ktra nie moga wystpowa przed sdem pastwowym inaczej, jak w towarzystwie i pod opiek swego pana lub jego przedstawiciela, a tym bardziej oczywicie nie mg skary swego pana do sdw pastwowych. Ten obraz cisej zalenoci sdowej chopa od pana wydaje si jednak dla XVI stulecia mocno przesadzony. Jeszcze w wie le lat pniej sdy grodzkie czy ziemskie rozpatruj sprawy chopw bez asystencji ich pana. Co wicej, zdarzaj si w tych sdach procesy pomidzy chopami a ich wasnymi panami. Nie znaczy to oczywicie, e sdy bray chopw w obron, e chop, a nie pan, by w nich stron silniejsz, niemniej chop polski w XVI wieku nie utraci jeszcze swej osobowoci praw nej, cho zostaa ona znacznie ograniczona. Warto tu zreszt doda, e w wielu rodzajach spraw skarbowych czy sdowych -wanie chopi byli gwnymi wiadkami, na ktrych zdaniu opierano decyzje i wyroki. Tak na przykad zeznania o iloci anw i innych elementw opodatkowania skadali pod przy sig wanie chopi, a nie ich panowie. Podobnie w wielu sprawach granicznych rozstrzygajcym dowodem byo zezna nie chopw miejscowych, szczeglnie starcw, i nikt war toci prawnej ich stwierdze nie kwestionowa. Nie mwimy tu ju o kontraktach, umowach, dugach i wierzytelnociach
134

oraz innych czynnociach prawnych, zawieranych i wykonywa nych przez chopw, zapewne najczciej bez zapytywania pa na o zgod. Ale stwierdzenie, e chop wczesny by, mimo poddastwa, w duej mierze osob prawn, nie rozwizuje jednak kwestii, kto go sdzi - czy pan osobicie lub przez swego przedstawi ciela i czy wedug swego osobistego uznania, czy te wedug obowizujcych przepisw i zwyczajw prawnych. Na to py tanie nikt z historykw odpowiedzie jeszcze nie potrafi - by moe dalsze badania przynios nam jak odpowied. Niekie dy w rdach sdowych znajdujemy bowiem wzmianki o s dach wiejskich, tzw. lokowanych. Sdy te, o ile mona byo si zorientowa, odbyway si doranie, tj. w miar potrzeby, dla rozpatrywania spraw chopskich. Sd lokowa pan wsi, to znaczy, e nie pan sdzi sam, lecz sprowadza czy wyznacza, czyli lokowa sd paroosobowy - zapewne skadajcy si z sdziego, podsdka i pisarza - i sd ten rozpatrywa sprawy i wydawa wyroki. Sprawy sdzono zapewne wedug prawa polskiego, sd za lokowany mia w jakim stopniu charakter publiczny, a nie dworski. wiadcz o tym fakty, e wyroki sdw lokowanych byy rozpatrywane niekiedy pniej w s dach grodzkich, jako wyszej instancji, i tam ewentualnie za twierdzane. Sprawy sdw lokowanych, ich zakresu dziaania, kompetencji, organizacji itp. nie s nam dostatecznie znane, ale ju to, co o nich wiemy, skania do ostronoci przy ferowaniu opinii o cakowitym odciciu chopa od sdownictwa publicznego i poddaniu go samowoli pana. Oglny jednak kierunek przemian zmierza ku zaostrzeniu poddastwa, nie mwic ju o samowoli paskiej, przed ktr najskuteczniejsz obron by opr chopski, nie zwizany legalnymi ramami. O faktycznym jednake pooeniu chopa, jego realnych moliwociach decydowao gwnie jego pooe nie materialne, moliwoci i efekty jego gospodarowania i tym zajmiemy si tutaj przede wszystkim, rozpatrujc kolejno wy mienione ju kategorie ludnoci wiejskiej.
135

KMIECIE I ICH GOSPODARSTWA Kmiecie, podstawowa w tym okresie grupa ludnoci chop skiej, stanowili warstw, ktr nazwalibymy obecnie chopami penorolnymi, to jest takimi, ktrych gospodarstwa wystarcza y na ich wasne (wraz z rodzinami i ewentualn czeladzi) potrzeby, t a k w zakresie produktw ywnociowych, jak i do chodw pieninych, ktre daway moliwo zakupu potrzeb nych narzdzi i produktw oraz robienia biecych inwestycji. Kmieci okrelano wedug wielkoci gruntu gospodarstw, na ktrych siedzieli. Zgodnie z teoretycznymi zasadami osadni czymi, wyrobionymi w redniowieczu, pojcia takie, jak an czy wka, miay odpowiada iloci ziemi przeznaczonej na pene gospodarstwo kmiece. Nie wiemy dokadnie, jak to byo realizowane wczeniej, w XVI jednak wieku odstpstwa od tej zasady byy niemal regu. Przecitny obszar gospodarstwa kmiecego waha si pomidzy rol panow lub pwkow a ca wk czy anem, z wyran przewag pierwszego typu. Zdarzay si, cho jeszcze rzadko, gospodarstwa kmiece po siadajce 1 /4 ana roli, czstsze za to byy od nich gospodarstwa liczce 11/2 ana, 2 any, a nawet 3 czy 4 any. D u e gospodar stwa byy specyfik niektrych tylko okolic Polski, przede wszystkim Pomorza Gdaskiego, z rzadka tylko wystpujc gdzie indziej, na przykad na Kujawach. Kady z kmieci posiada oprcz roli uytki dodatkowe, prze de wszystkim k, a nadto caa gromada moga korzysta z pastwisk, nieuytkw, lasw, no i wypasa bydo na rolach, bdcych ugorem w danym roku. Te moliwoci dodatkowe, nieuchwytne zazwyczaj w rdach, zaleay gwnie od warun kw naturalnych, wielkoci i pooenia wsi, rozrostu folwarku itp. Odgryway one niewtpliwie bardzo powan rol, nie mniej o pooeniu kmiecia, szczeglnie za jego ciarach wobec dworu i pastwa, decydowaa wielko roli, ktra bya podstaw jego gospodarstwa. Warunki gospodarcze XVI wieku, dobra koniunktura na 136

produkty wiejskie, znone pooenie materialne chopw i ich zdolno do rozwijania wasnej gospodarki zoyy si na praktyczne powikszanie areau uprawnego pl chopskich. Chodzi tu nam nie tyle o mniej lub bardziej legalne branie pod upraw przez kmieci skrawkw ziemi, nawet lasu, lecz o wy dzierawienie przez nich (tzw. najem) anw pustych. any puste byy to role kmiece, ktre nie posiaday wasnych,, czynnych gospodarstw do ich eksploatowania. Skd any puste znajdoway si we wsiach, t r u d n o powiedzie z pewnoci. Mogy to by role przeznaczone do zasiedlenia, wymierzone,. a nie objte przez osadnikw. Mogy te powsta pniej na skutek mierci, odejcia osadnika, zniszczenia jego gospodar stwa. Do, e w caym niemal kraju rl takich byo jeszcze duo - przecitnie szacuje si, e okoo 30%' rl kmiecych stanowiy w X V I wieku pustki. Role puste nie rwnay si jednak odogom, nieuytkom. any puste byy w praktyce rezerw ziemi, z ktrej to rezerwy korzysta tak rozwijajcy si folwark, jak i chopi, ktrzy pragnli i mogli rozszerzy swe gospodarstwa. W zasadzie dwr dy, jeli nie mg sam pustek zagospodarowa, do osadzenia ich kmieciami. To jednak wymagao tak chtnych osadnikw, jak przede wszystkim sporych nakadw na zago spodarowanie (budynki, inwentarz, narzdzia, ziarno siewne). Dlatego te dwr nie sprzeciwia si, gdy kmiecie pragnli dzierawi puste any, i godzi si je oddawa na korzystniej szych dla chopw warunkach ni przy normalnym osadzaniu kmiecia. W kadym razie z pustek, ktre nie leay odogiem, korzystali w duej mierze kmiecie i std nominalna wielko gospodarstwa kmiecego nie zawsze odpowiada realnym roz miarom jego aktywnoci gospodarczej. Kmie siedzcy na panku mg w praktyce gospodarowa na caym anie (dziera wic panek pusty), byli za czasem nawet tacy, ktrzy przy skromnym gospodarstwie nominalnym, znacznie wicej grun tw pustych brali pod upraw. T r u d n o oszacowa dokadnie produkcj wczesnego gospo137

darstwa kmiecego, przyjmujc nawet teoretycznie, e miao ono p ana, czy te cay an. Prace nad okreleniem produkcji chopskiej s dopiero w toku i to, co moemy w tej chwili po wiedzie, ma charakter fragmentaryczny i niezbyt pewny. W gospodarce kmiecej, tak jak i w folwarcznej, przewaaa produkcja rolinna nad zwierzc, a wrd upraw dominoway zboa. Ze zb uprawiano oczywicie 4 gwne zboa, tj. yto, pszenic (nie wszdzie), jczmie i owies. Wrd rolin upra wianych w mniejszych ilociach naley wymieni tatark, proso, groch, rzep, wyk, len i konopie oraz zapewne roliny warzywno-ogrodowe, jak szczeglnie kapust oraz owoce, cho na ten temat nie posiadamy wiadomoci. Z punktu widzenia wysieww i zbiorw growao iloci yto, zajmujc 40-50% powierzchni uprawnej pl chopskich. Pszenica wystpowaa nie wszdzie, a 'jej uprawa na og nie przekraczaa 10% po wierzchni roli. Oba te zboa wystpoway jako ozime, niekiedy tylko uzupeniane dosiewaniem na wiosn. Bardziej pynnie ukaday si proporcje pomidzy powierzchni uprawy i zbio rami jczmienia i owsa, z tym, e w zasadzie przewaa ten ostatni, ustpujc ilociowo tylko ytu. O wielkoci produkcji mamy dane stosunkowo najdokad niejsze z okolic Kujaw. Przyjmowano wwczas, e przecitne zbiory kmiece z roli anowej wynosiy 60 kop zboa. Z kopy wedug opinii wczesnej mona byo uzyska ponad no kg ziarna, a wic gospodarstwo anowe przynosioby blisko 6600 kg ziarna rocznie. Z tego naleaoby, w ramach potrzeb wasnych gospodarstwa, odliczy okoo 1200 kg na wysiew, okoo 1500 kg, gwnie yta, na wyywienie rodziny kmiecej, blisko 900 kg, gwnie owsa, na wykarmienie inwentarza oraz 660 kg na dziesicin. W rezultacie kmiece gospodarstwo anowe mogo nieraz dysponowa iloci okoo 3300 kg ziarna na sprzeda, oczywicie przy stosunkowo dobrych zbiorach, a nie w latach nieurodzaju. Znacznie mniejsz produkcj zboa na rynek mogo dawa gospodarstwo kmiece panowe, gdzie produkcja zboa spadaa do poowy, podczas gdy obcienia inwentarzem 138

i rodzin byy niewiele mniejsze i ilo zboa na sprzeda nie przekraczaa zapewne 800 kg. Dlatego wydaje si suszniejsze przyjcie pogldu, e gospodarstwo kmiece wczesne, bdc wprawdzie w pewnej mierze gospodarstwem zboowym utowarowionym, swoje dochody musiao bazowa w duym stopniu na uzupeniajcej produkcji i zajciach. Jedn z metod, jak wiemy, byo branie w dzieraw i uprawa dodatkowych rl, tzw. anw pustych, ktre, przy znikomym zwikszeniu po trzebnego inwentarza i robocizny oraz wiadcze, mogy

Orka

znacznie podnie produkcj gospodarstwa kmiecego i jej stopie towarowoci. Mimo przewagi produkcji zboowej w gospodarstwach kmiecych powan rol, wiksz ni w folwarkach, odgrywaa hodowla. Przedmiotem hodowli byo oczywicie bydo, konie i winie, rzadziej owce, czasem i kozy, ponadto za drb kury, gsi i kaczki. Chodzi tu nam zreszt o stwierdzenie, jak rol hodowla odgrywaa w gospodarstwie kmiecym, a nie o omawianie samego chowu zwierzt. Bydo stanowio, podobnie jak w folwarkach, gwny ele ment gospodarki zwierzcej. Skadao si ono z krw, wow roboczych i byda modego: wokw, byczkw, jawek, cielt.
139

Rna ilo krw zaleaa od moliwoci paszowych wsi i go spodarstwa, w przyblieniu jednak na i an roli kmiecej przy paday najczciej 2-3 krowy. Woy robocze starano si po siada parami, najczciej 2 lub 4 sztuki. Ilo wow zaleaa zreszt nie tylko od wielkoci samego gospodarstwa kmiecego i moliwoci paszowych, ale w pewnej mierze rwnie od obcie paszczynianych kmieci. Ilo byda modego trudno okreli - wedug przecitnych zasad wczesnej hodowli mogo go by niewiele mniej ni krw i wow razem wzi tych. cznie ilo byda na 1 anie kmiecym mona wic oblicza do wysoko, na rednio 7 sztuk pogowia. Konie robocze wystpoway w rnych ilociach. W pewnych okolicach, na przykad na Pomorzu, potrafiy wypiera woy z prac uprawowych i wwczas ilo ich wynosia przecitnie okoo 5 sztuk na an gospodarstwa. Niemniej najczstszym wyposaeniem niewielkiego gospodarstwa kmiecego bya para koni roboczych, jako uzupenienie pracy wow. Zdarzay si zreszt wypadki hodowli koni w odpowiednich warunkach pa szowych (ki, pastwiska, siano) ; wwczas oczywicie ilo koni moga siga kilkunastu nawet. We wszystkich niemal gospodarstwach kmiecych hodowano winie. Intensywno tej hodowli zaleaa przede wszystkim od moliwoci wypasu lenego (lasy dbowe i bukowe), ale e sonina i miso potrzebne byy w kadym gospodarstwie, nierogacizn hodowano i niezalenie od tego. wi chowano od kilku do kilkunastu, przy czym przecitnie mona obliczy, e liczba ich wahaa si okoo 6-8 sztuk w gospodarstwie kmiecym. Odmiennie bya rozoona w rnych czciach kraju ho dowla owiec. Wprawdzie w zasadzie wystpowaa ona we wszystkich dzielnicach, ale warunki hodowlane i zapotrzebo wanie na wen spowodoway, e najwiksza chopska hodowla owiec rozwijaa si w Wielkopolsce, w mniejszym stopniu na Mazowszu i w Maopolsce - poza Podkarpaciem, gdzie od rbne osadnictwo wooskie specjalnie na chw owiec byo na140

stawione. Kmiecie wielkopolscy trzymali w swych gospodar stwach niewielkie stadka - od kilku do kilkudziesiciu sztuk liczce, ale cznie we wsiach owiec chopskich bywao po par setek. Najrzadziej wrd zwierzt hodowlanych wystpoway kozy. Zdarzay si w gospodarstwach mniejszych kozy, ale nie wie my, czy zastpoway krowy, czy te uzupeniay tylko pro dukcj mleka. Rwnie niewiele wiemy o hodowli drobiu - zbyt - bya skromna pod wzgldem wartoci, by jej istnienie normalnie odnotowywa. Jednake z powszechnoci danin w jajkach, rzadziej w kurach, czasem i gsiach moemy sdzi, e przynaj mniej hodowla kur bya zjawiskiem czstym i naleaa do normalnej dziedziny produkcji kadego gospodarstwa kmie cego. Drugim wic rdem dochodu gospodarstwa kmiecego, i to nawet ze wzgldu na rozpowszechnienie hodowli do znacz nym, byo sprzedawanie rnorodnych produktw hodowla nych, jak jajka, maso, sery, wena, sztuki ywe, szczeglnie modszego byda czy nierogacizny, obok drobniejszych pro d u k t w rolinnych, jak rzepa, groch, kapusta, wkno lniane i konopne itp. O tym, e chop mia z czym jedzi i rzeczy wicie odwiedza targi, wiadczy do powszechna zasada, e paszczyzna nie bya wiadczona w dni targowe, aby kady z chopw mg dojecha do najbliszego miasteczka na targ. Jednym ze rde dodatkowego dochodu chopw bya w niektrych okolicach eksploatacja drewna. Chopi wywozili z lasu drzewo opaowe, by je sprzedawa w najbliszym mia steczku czy miecie, wnoszc nawet do dworu pewne opaty. Innym bardziej znanym sposobem dorabiania sobie przez chopw byo bicie zwierzt rzenych. Wiele miast znao posta cie tzw. kijakw, chopw, ktrzy uprawiali dodatkowo rze mioso rzenicze, a uzyskane w ten sposb miso, przynosili, ku oburzeniu rzenikw miejskich, i sprzedawali w okrelone dni w miecie. Nie byy to wielkie iloci misa, skoro noszono 141

je na kiju (std kijacy), a sprzedawano jedynie w dni targowe. Niemniej i to zajcie przynosio chopu gotwk. Zreszt mona sdzi, e kijakami bywali czciej chopi maorolni, np. zagrodnicy, a nie kmiecie, zbyt zajci swymi pracami rolni czymi i gospodarstwem. Kmiecie, ktrzy posiadali wicej koni, mogli sobie rwnie dorabia prac transportow. Wozili kupcom towary, przewo zili materiay, ludzi. Szczeglnie wok wielkich miast atwiej byo zarabia transportem, tam te i w pobliu waniejszych drg mona byo czerpa z przewozw dochody nie mniejsze ni z wasnego gospodarstwa. O rozmachu, jakiego nabieray dodatkowe zajcia chopskie, moe na przykad wiadczy historia kmiecia z Gierczyc w pow. sandomierskim, Stanisawa Kurpiela. Kurpiel w spce z mieszczaninem z Chcin Teofilem Dzie i mieszczaninem z Bochni Szymonem Wielogrskim wygna w 1545 roku na lsk do Brzegu i sprzeda 172 woy. W handlu tym wyrcza bezporednio Kurpiela jego suga, Jakub Starostka, a cz wpyww przypadajca na Kurpiela wyniosa niebah kwot 300 florenw. W rezultacie gospodarno, zapobiegliwo i pracowito chopska pozwalaa nieraz na gromadzenie pokanych sumek pienidzy. Nie wiemy o nich bezporednio, ale skargi sdowe na kradzie, rabunek wymieniaj nieraz kwoty kilkudziesiciu zotych w gotwce, nie liczc ubra, sprztw i innych rucho moci. Gospodarny chop - kmie, karczmarz czy mynarz sta te niekiedy lepiej finansowo od ubogiego szlachcica, udziela mu nawet poyczek, jak na przykad Wojciech Wojtyra z Sowin, ktry w 1558 roku poyczy szlachcicowi Janowi Malichowskiemu 100 florenw, a ten uroczycie zobowiza si przed sdem grodzkim kociaskim zwrci mu dug na w. Barto mieja (24. VIII) 1559 roku. Podobnych wypadkw spotykamy wicej.

142

CZYNSZE I D A N I N Y CHOPSKIE Moe by los chopw inaczej wyglda, moe staliby si zamoniejsi, bardziej energiczni przynajmniej - dostatnimi farmerami, jak w niektrych krajach na zachodzie Europy,, gdyby nie wzrost ciarw feudalnych, szczeglnie paszczyzny.. Obcienia kmiecia nie byy charakterystyczne jedynie dla stosunkw panujcych na wsi w X V I wieku. Od czasu roz przestrzenienia si gospodarki towarowo-pieninej w XIII - X I V wieku istniay na wsi opaty pienine na rzecz pana, tzw. czynsze. Czynsze obliczano w groszach z anu czy wki i pacono najczciej raz do roku na w. Marcina (n. XI.), lub te rzadziej kwartalnie. Czynsze byy rnej wielkoci, najczciej w XVI w. okoo 30-48-60 groszy z ana kmiecego, z tym e praktycznie wahania tej stawki byy nieraz due nawet w obrbie tych samych dbr, np. od 12 do 108 gr 2 ana. Zaleao to od pozostaych obcie i ich wielkoci. W a r t o powiedzie na marginesie sprawy czynszw, e z kwesti wartoci czynszw kmiecych w X V I wieku czy si jedna z teorii naukowych, dotyczcych przemian wsi w Polsce w X V I wieku i powstawania folwarkw. Wychodzc z zaoenia, e czynsze byy ustanawiane znacznie wczeniej, niektrzy historycy twierdzili, e w zwizku ze stopniowym spadkiem wartoci monety w kocu redniowiecza, a szczegl nie przewrotem cen i spadkiem wartoci kruszcw, specjalnie za pienidza w XVI stuleciu, panowie tracili t a k wiele na dawniej, w innych warunkach, okrelonych czynszach, e jedy nym dla nich ratunkiem byo zakadanie folwarkw. Teoria ta byaby przekonywajca, gdyby nie pewne nie cisoci obserwacji zjawisk i ich interpretacji. Zakada ona, e czynsze z biegiem czasu nie rosy, a przez to samo traciy na wartoci. N i e jest to bynajmniej zjawisko stwierdzone i sdzc z fragmentarycznych spostrzee, naley raczej przy j, e czynsze w kocu redniowiecza stopniowo rosy. N a t o miast zakadanie nowych folwarkw wymagao pewnych na143

kadw, na co szlachcica poszkodowanego strat wartoci czynszu nie wiadomo czy byoby sta, nadto za wiemy, e wikszo folwarkw, specjalnie w dobrach szlacheckich, istnia a ju wczeniej. W rezultacie mona jedynie przyj, e zna czenie czynszw w oglnej dochodowoci dbr spado, i to nawet w wielkich dobrach, gdzie dochody folwarczne w mniej szym stopniu dominoway nad wpywami od chopw. P e w n przemian w zakresie chopskich wiadcze pieni nych spowodowao rozpowszechnienie si tzw. najmw. Najmy, jak ju wskazywalimy, dotyczyy m. in. rl pustych, ktre poddzierawiali kmiecie. Najmowano, tj. poddzierawiano, rwnie dodatkowe ki, wreszcie uytki innego typu, np. pra wo poowu w jeziorach czy rzekach. Najmy takie, cho czasem wizay si z daninami w produktach, z zasady jednak byy wiadczeniami w pienidzu. O p a t a najmu za rol bya po dobna, czasem nieco mniejsza lub wiksza, jak normalny czynsz z tej roli. Chop w tym wypadku, najmujc dodatkowo tol, oszczdza nie na czynszu, lecz na daninach, a przede wszystkim robocinie, ktrej z rl pustych nie wiadczono. Dlatego te czsto dla kmiecia wygodniej byo nie bra wik szego gospodarstwa, ktre wymagao duych nakadw, a przede wszystkim wiadcze, lecz rozszerza sw gospodark najmami rl pustych, z ktrych paci niewielki czynsz. Pojcie najmu mogo obejmowa i same wiadczenia kmiece, :cile mwic - zwolnienia od nich, ale o tym bdziemy mwili dalej. Obok czynszu obowizkiem kmiecia byo skadanie danin. D a n i n y obejmoway pewn ilo zboa, tzw. sep, ktry odda w a n o w formie 1-6 korcy owsa z anu, ewentualnie rzadziej po 1-2 korce yta lub pszenicy. Z produktw hodowlanych skadano jajka w iloci 10, 15, 20, 30 sztuk, zalenie od zwycza jw istniejcych w danej wsi, wreszcie po kurze, rzadziej kapo nie lub gsi. P o n a d t o czsto dodawano do tego ser. Daniny byy star, wywodzc si ze redniowiecza form wiadcze i mia y za zadanie wspomc gospodarstwa paskie w zakresie paszy 144

(owies) i ywnoci w pewnych porach roku, na przykad na Wielkanoc. Niekiedy dodatkowo niewielkie daniny wnoszono rwnie z tytuu najmowanych rl czy k. Zreszt uytkowanie na przykad lasu, prawo brania ze drzewa (tzw. wrb") czy wypasu w nim trzody, byo opacane analogicznie do najmw rl, z tym e czciej przewaay w takim wypadku niewielkie daniny ni wpaty pienine.

PASZCZYZNA KMIECA Najpowaniejszym obcieniem dla kmieci w XVI wieku bya obowizkowa robocizna na rzecz folwarku, tzw. pa szczyzna. Czytajc nasze opracowania i podrczniki historyczne, mona by sdzi, e paszczyzna powstaa i uzyskaa zawrotn wysoko wanie w XVI stuleciu. Rozwina si ona i wzrosa wwczas na pewno, lecz istniaa ju wczeniej, a wzrastaa i pniej z pewnoci. By moe prcz iloci zmieniy si w stosunku do wczeniejszego okresu rwnie formy pa szczyzny, w kierunku od starszych - agodniejszych, do no wych bardziej eksploatujcych. Geneza paszczyzny i innych wiadcze chopskich oraz kwestia prawa chopa do swego gospodarstwa, do uytkowanej ziemi i zabudowa wymaga cofnicia si do stosunkw rednio wiecznych, do wielkiej reformy agrarnej przeprowadzonej w Polsce w XIII i XIV w. Polegaa ona na uporzdkowaniu stosunkw wiejskich, rozmiarw gospodarstw i ich wiadcze oraz na tzw. wprowadzeniu prawa niemieckiego. Obraz krelo ny przez mediewistw jest niestety niepeny i do jedno stronny, jako oparty gwnie o rda dotyczce wielkiej wa snoci. Niemniej mona przyj, e po stopniowym wprowa dzeniu tych zmian, ktre objy wsie tak na prawie niemieckim, jak i polskim osadzone, chop by obowizany do danin (gw nie w zbou), do czynszu pieninego (w XIV w. najczciej 12 gr z anu) i niewielkich zapewne robocizn. Mia on na
10 - Wie.

145

og prawo odejcia ze wsi - co jest istotnym elementem wolnoci osobistej - ale ograniczone ilociowo (np. 1-2 rocznie ze wsi), wymagajce zgody pana, sporych opat i ewentualne go pozostawienia nastpcy. N i e byo to wic odejcie atwe i wolno szeroko rozumiana, podobnie jak inny jej element, pozorna autonomia sdowa wsi, moe wzbudza wtpliwoci. Analogiczne obcienia, cho ilociowo mniejsze ni w czasach pniejszych, wydaj si dla stosunkw redniowiecznych do znaczne. Pamitajmy bowiem, e wydajno ziemi bya niska (okoo 3 ziaren, rzadko wicej), a moliwo sprzeday pro duktw wobec niewielkich miast, braku eksportu i niskich cen zapewne bardzo nika. Std, mimo niskich robocizn, oddawa nie kilku korcy ziarna, jako daniny, oraz kilkunastu groszy czynszu nie musiao by atwym problemem dla gospodarki kmiecej i pniejszy wzrost czynszw i robocizn, przy rwno czesnym wzrocie cen moe oznacza rwnie dobrze wzrost obcie, jak te jedynie przesunicie ciarw z dotkliwych uprzednio danin i czynszw na znaczniejsze czynsze, a potem wiksz i bardziej absorbujc paszczyzn. Do starszych form paszczyzny zaliczamy tzw. jutrzyny. Polegay one na tym, e kmie musia okrelony kawaek roli folwarcznej w peni uprawi, tzn. zaora, zabronowa, obsia, zebra i zwie zbiory na folwark. To samo mogo dotyczy skoszenia ki i zwiezienia siana. Poniewa wskazane kmieciom kawaki pl byy niewielkie, np. 1 morga roli folwarcznej wypadaa na 1 kmiecia, system ten by niezbyt obciajcy dla chopw, ale i niedostatecznie efektywny dla folwarkw. D l a t e g o zapewne ustpowa on do szybko w X V I stuleciu. Za star rwnie form paszczyzny uznaje si robocizn kmiec, okrelan przy pomocy iloci dni w roku. Mogy to by 4, 6 czy 12 dni w roku, z ewentualnym podziaem po par dni w okrelonej czci roku. I znw mamy do czynienia z przeywajc si i ustpujc form robocizny, ktra niemal zanika w X V I wieku. Czasem jeszcze natrafiamy na lady robocizny okrelanej form kiedy, ka", ale, mimo nie146

ograniczonoci jej, bya ona zapewne niewielka i znikaa szybko i trudno o niej co okrelonego powiedzie. Najbardziej rozpowszechnion form paszczyzny w XVI wieku bya tzw. paszczyzna tygodniowa, tzn. wiadczona przez kmieci wedug okrelonej iloci dni w tygodniu. Utaro si przekonanie, e paszczyzna ta bya wytworem XVI wieku, tym bardziej e konstytucje torusko-bydgoskie z lat 1520-21 uznaway 1 dzie tygodniowo paszczyzny z ana za norm minimaln, obowizujc w caym kraju. Uchwaa ta nie do tyczya kmieci, ktrzy ju wiadczyli paszczyzn wysz, ani tych, ktrzy specjalnymi przywilejami mieli obwarowany niszy wymiar obowizkw. Przekonanie o rozpowszechnieniu si paszczyzny tygodnio wej dopiero w zwizku z rozwojem folwarku w XVI wieku nie wydaje si suszne. Wiemy, e na Mazowszu ju w 1421 ro ku obowizywaa ustawowo norma 1 dnia robocizny tygodnio wo z anu kmiecego, a podobne postanowienia z Ziemi Chemskiej znamy z 1477 roku. W pocztkach XVI wieku mamy te niejasne wzmianki o obowizku paszczyzny 1 dnia tygodniowo, nie wiadomo jednak, w jakich dobrach i w jakim regionie. W praktyce wic okrelenie normy paszczyzny w po cztkach XVI wieku miao raczej charakter pewnej unifikacji wymiaru ni gwatownego jej narzucania. Do tu chociaby wskaza, e w dobrach biskupstwa i kapituy krakowskiej w XV wieku zdarzay si wsie, gdzie wiadczono minimaln paszczyzn na przykad w formie jutrzyn, obok wsi, gdzie kmiecie byli obowizani do wykonywania paszczyzny ty godniowej w wymiarach 1, 2, 3, a nawet 4 dni w tygodniu. Wzrost paszczyzny tygodniowej kmiecej w XVI wieku by natomiast faktem bezspornym. O ile w pierwszej poowie tego stulecia najczstszymi wymiarami paszczyzny tygodniowej by 1, albo raczej 2 dni tygodniowo z anu kmiecego, to w drugiej poowie stulecia przewaaa paszczyzna 3 dni ty godniowo, obok 2, czy nawet 4 dni. 147

Prcz tych najczciej wystpujcych rozmiarw istniaa wwczas paszczyzna mniejsza, np. i dzie z anu, czy o bar dziej skomplikowanym wymiarze, np. 2 dni sprzajne, a 1 dzie pieszy tygodniowo. Wreszcie paszczyzna nie zawsze bya wyznaczana z penego anu jako podstawy - czsto okrelano jej rozmiary z gospodarstwa kmiecego, ktre mogo by mniejsze. W takim wypadku 2-3 dni z panka, w prze liczeniu na 1 an kmiecy, dawayby norm niezwykle wysok, 4-6 dni tygodniowo. Trzeba jednak pamita, e te 6 dni nie oznaczaj paszczyzny przez cay tydzie (poza niedziel) z tego samego gospodarstwa, lecz jej zsumowane przeliczenie z dwch gospodarstw. Jak si odbywao podnoszenie wymiaru paszczyzny, na og nie wiemy. T a k wyjtkow wiadomoci o sposobie podno szenia paszczyzny jest opis zatargu klasztoru w. D u c h a w Krakowie z chopami nalecej do klasztoru wsi Krowodrza. O t w 1543 roku zakonnicy postanowili wprowadzi ustawowy 1 dzie paszczyzny, a do zaatwienia tej sprawy z chopami upowanili szlachcica Jana Sciborowskiego. Chopi jednak nie chcieli ustpi, a w ktni, ktra si wywizaa, doszo do zabicia Sciborowskiego. Konsekwencje tego postpku dla cho pw byy jak najgorsze. cigani listami krlewskimi, wizieni, musieli w rezultacie nie tylko zapaci wysokie odszkodowanie rodzinie zmarego, ale przyj dodatkowo podwyszon norm 2 dni tygodniowo paszczyzny. Kmiecie byli obowizani do oddawania paszczyzny tzw. cigej, zwanej niekiedy sprziajn. Znaczyo to, e do roboty musieli si zgosi ze swymi wolami lub komi oraz narz dziami, np. pugiem, bron, wozem itp. W momentach chwilo wego, gwatownego zapotrzebowania na paszczyzn piesz, np. podczas niw, zamieniano im to na robocizn piesz, ale w tym wypadku w podwjnym wymiarze, tj. bez zwierzt i sprztu, ale za to w 2 osoby. Paszczyzn odbywano zazwy czaj od wschodu do zachodu soca, z 2-godzinn przerw na obiad w poudnie. Czy praca na polach folwarcznych w formie 148

robocizny obowizkowej kmiecej bya wydajna, nie wiemy. Bya zapewne mniej efektywna ni praca chopska na wasnej roli, niemniej biorc pod uwag stan inwentarza pocigowego i narzdzi, warto wiadczonej wwczas paszczyzny bya 0 wiele wiksza ni w XVII i XVIII stuleciu. Jej efektywno i realno, tj. zdolno kmieci do jej wnoszenia, polegaa raczej na znonym poziomie gospodarki kmiecej, dla ktrej jednoczenie paszczyzna bya jednak ogromnym obcieniem i hamulcem jej swobodnego rozwoju. Obowizki kmiecia w zakresie robocizny na rzecz folwarku nie koczyy si na samej paszczynie. Dochodziy do tego dorane czynnoci, tzw. powaby czy toki oraz posugi. Powaby byy to prace dodatkowe, liczce zwykle kilka, np. 4 ani w roku, odbierane przez dwr w okresie pilnych prac, szcze glnie niwnych. Na powab naleao zazwyczaj wychodzi w dwie osoby, w ten sposb folwark nie musia najmowa dodatkowych pracownikw podczas niw. Innym typem prac dodatkowych byy przewozy. Kmiecie obowizani byli kilka razy do roku do wykonywania poza paszczyzn wiadcze transportowych - przewozu produktw, gwnie zboa, drzewa, kamieni do myna itp. Przewozy okrelano wedug iloci oraz odlegoci podry, wyznaczonej w milach, np. 6, 10 czy 12 mil, jednake w miar wzrostu potrzeb folwarcznych norm tych nie zawsze przestrzegano. I tak czsto woenie zboa folwarcznego do rzeki w celu przygotowania do spawu uwaano za czynno normalnie obowizujc kmieci, nie wliczajc tego nawet nieraz do dni paszczynianych. Podobnie woenie zboa folwarcznego na targ uwaano za zwyky obowizek chopski, tym bardziej e kmie mg wwczas sprzedawa i wasne produkty. Z posug dodatkowych pojawia si pod koniec XVI wieku i zacza rozpowszechnia tzw. stra, a wic obowizek strzeenia folwarku, zbiorw na polu, brogw itp. Wizao si to ze zmniejszeniem liczebnoci personelu folwarcznego, a ciar ten na tyle doskwiera chopstwu, e nawet w XVII
150

wieku, gdy warunki materialne ycia chopskiego byy znacznie gorsze, chopi czsto woleli opaca si szczodrze, ni wykony wa ten uciliwy obowizek. Opacanie si kmieci, by uzyska zwolnienie od wykony wania obowizkw paszczynianych, nie byo rzadkim zja wiskiem w XVI stuleciu. Woleli oni nieraz paci spore kwoty, po kilka zotych chociaby, byle uwolni si od gnbicych ich robocizn. Wypadki najmu paszczyzny nie miay jednak cha rakteru powszechnego - jedynie pojedynczy chopi, zamoniejsi, mogli si na to zdoby - miay te charakter czasowy, tzn. opacano si pienidzmi, by uwolni si od aktualnie obowizujcych wiadcze paszczynianych. Nie byo za sta kmieci na wykup caoci paskich uprawnie do paszczyzny. Tylko ten ostatni za wypadek, nierzadki w innych krajach, mgby zmieni pooenie chopstwa i zapobiec pniejszej jego ruinie. Na to jednak polskiej wsi sta nie byo.

D O C H O D Y I P O Z I O M YCIA KMIECI Mwic, na co byo sta wczesnego kmiecia, a co leao poza zasigiem jego moliwoci, w a r t o si moe zastanowi, jak mg wyglda budet" rodziny kmiecej w Polsce XVI wieku, aby ucili obliczenie - w latach 1560-70. Ot jak stwierdzilimy, kmie anowy dysponowa mg okoo 3300 kg ziarna na sprzeda, czyli okoo 49 hektolitrw (przy 1/2 lana okoo 800 kg, czyli okoo 12 hektolitrw). Poniewa ceny poszczeglnych zb byy rne, mona przyj rednio, e 1 hektolitr sprzedawano po okoo 20 gr, co daoby blisko 32 z (przy 1/2 ana 8 z). N i e jestemy w stanie okreli wpyww ze sprzeday produktw hodowlanych czy drobniej szych upraw, wydaje si jednak, e wobec rozwinitej hodowli zwierzt w gospodarstwach chopskich oraz moliwoci sprze dawania wielu drobnych produktw mona by - dla uzyskania penego obrazu dochodu pieninego, szczeglnie w mniejszym
151

gospodarstwie - do wpyww, ze sprzeday 4 zb doda znaczn sumk. Po potrceniu czynszu oraz ewentualnych opat wpywy pienine z gospodarstwa kmiecego anowego wynosiy okoo 35 z, a 15 z przy gospodarstwie panowym. Suma wpywu 35 z jest kwot znaczn, biorc pod uwag, e zasadnicze potrzeby w zakresie wyywienia byy pokryte z wasnego gospodarstwa, a wpywy pienine miay suy do uzupenienia stanu garderoby, obuwia, zakupu ewentualnych narzdzi czy czasem uzupenienia inwentarza. W kadym razie daoby si przyj, e wczesne anowe gospodarstwo kmiece w latach normalnego urodzaju mogo pokry wszystkie po trzebne wydatki i obcienia, zostawiajc czasem pewn nad wyk na lata mniej pomylne. W praktyce jednake oszczd noci takie, cho nieraz istniay, nie byy regu i w latach niepomylnych chop si zadua. O stanie tego zaduenia w X V I wieku niewiele jednak wiemy i nie byo ono zapewne zbyt powane w wikszoci gospodarstw kmiecych, cho ju pod koniec XVI w. sytuacja ta, np. w dobrach biskupa wocawskiego, ulega niekorzystnym zmianom.- Gorsze byo pooenie liczniejszych wwczas gospodarstw panowych, czy nawet jeszcze drobniejszych. Jeeli w latach pomylnych kmie cie mogli utrzyma wzgldn rwnowag wpyww i wydat kw, to na dusz met, biorc pod uwag wahania zbiorw czy dodatkowe niepowodzenia, albo musieli szuka dodatko wych rde dochodu czy zarobku, albo te ograniczy silnie wasne potrzeby (wyywienie, ubranie) i moliwoci rozwo jowe (zakup narzdzi, inwentarza ywego) swego gospodarstwa oraz czsto korzysta z poyczek. Pogarszajca si sytuacja rynkowa w nastpnym stuleciu moga ich szybko doprowadzi do zupenej ruiny. Pozostaje wic pytanie, czy rzeczywicie sprzty otaczajce chopa, jego mieszkanie, ubir potwierdzayby do optymi styczn ocen dochodowoci jego gospodarki. Jak mogo w praktyce wyglda ycie kmiecia i warunki, w jakich si ono toczyo ?
152

Kmie wczesny zamieszkiwa chat skadajc si przynaj mniej z sieni, izby i jednej lub paru komr. Czy pod tym samym dachem znajdoway si jakie pomieszczenia gospo darcze lub obrki czy chlewy dla inwentarza, nie wiemy, cho nie wydaje si to zbyt czstym zjawiskiem w tych czasach. Z pewnoci poza chaup znajdoway si osobne budynki gospodarcze, z ktrych najczciej wymieniana jest stodoa. Nie wyobraajmy sobie jednak chaty chopskiej zbyt prymi tywnie, jako kurnej chaupy, wystpujcej jeszcze przed wojn na Polesiu. Chata kmieca, cho opisy jej s bardzo rzadkie dla tej epoki, posiadaa, jak mwilimy: par pomieszcze, piec z kominem, a w oknach nierzadko szyby szklane, oprawne w drzewo. Wntrza nie byy bogato wyposaone, ale prcz aw, stow i innych prostych mebli, najbogatsz czci sprz tw byy skrzynie, czsto ozdobne, okute, zaopatrzone w zamki, 153

w ktrych przechowywano stroje, pienidze itp. cenniejsze przedmioty. Uzupenieniem wyposaenia chaty byy rnego rodzaju sprzty i naczynia gospodarcze - beczki, kody, dziee, konwie, cebry, garnki, koty i miski. Wrd naczy przewaay nie tylko wyroby z drzewa i gliny, ale zdarzay si rwnie naczynia elazne, cynowe czy mosine. W kadym razie wy posaenie chaty wskazywaoby na praktyczny, skromny, lecz dostatni poziom ycia kmieci. O ubraniach i rzeczach osobistych kmieci niezbyt wiele moemy powiedzie. Pociel skadaa si z pierzyn, poduszek, wypenianych pierzem, powlekanych ptnem. Ptno mogo by bardziej grube, zgrzebne, prymitywne z wkna konopnego lub te ciesze z lnianego, czsto pochodzce z zakupu w mie cie. Z ptna zrobiona bya bielizna chopska, a czciowo i odzie robocza. Nawet jednak codzienny strj chopski nie ogranicza si do ptna jako materiau. Z sukna byo wyko nane ubranie zwierzchnie, z sukna tak grubego krajowego, jak i lepszego zagranicznego, np. tzw. luskiego rwnie. Na zim ubrania z sukna uzupeniano gwnie kouchami. Wyobraajc sobie dawne stroje chopskie, czsto mamy na myli odwitne, charakterystyczne stroje regionalne, znane jeszcze w naszych czasach. Nie mamy jednak adnych podstaw, by sdzi, e stroje takie, typowe i charakterystyczne dla okrelonych okolic, istniay ju wwczas. Strj chopski, na przykad spodnie i kabat u mczyzn, suknia jedno- czy dwu czciowa u kobiet, nie wyrnia si specjalnie jakimi cecha mi regionalnymi, a raczej zblia do normalnych ubiorw innych stanw - oczywicie ubiorw codziennych, a nie wy kwintnych - i raczej skromnoci w gatunku materiau czy iloci ozdb odrnia si od nich. Normalny strj uzupenia kapelusz pilniowy z maym rondem u chopw, chustka na gow u kobiet oraz buty dusze u chopw, lejsze i krtsze u kobiet. W kadym razie strj chopski - tak z punktu widze nia uytego materiau, jak i kroju - oraz wzmianki o pracach krawcw-rzemielnikw wiadcz o tym, e chop nie wytwa154

Ubir chopski z pierwszej poowy XVI w.

rza sam swego ubrania i potrzebnych na materiaw, lecz zakupywa je w miecie za gotwk, ktr musia dysponowa. Dopiero w pniejszych czasach, gdy chop zosta odsunity od rynku, strj chopski zosta oparty o produkty miejscowe, wasnego, domowego czsto wyrobu, a krj jego ujednolici si wedug norm zwyczajowych, panujcych w danej okolicy. Strj tzw. ludowy nie odpowiada wic temu, z czym mamy do czynienia na wsi polskiej w XVI stuleciu. Przyzwyczajeni jestemy w naszych wyobraeniach o wsi dawniejszej do pojcia wsi niedoywionej, wsi, ktrej poy wienie nie tak dawno jeszcze skadao si gwnie z kartofli. Takie rozumienie sytuacji materialnej chopa polskiego w XVI stuleciu, a szczeglnie kmiecia, wydaje si jednak bdne. W kbmorach chopskich, sucych wwczas za spiarnie, bya nie tylko mka na chleb czy kluski, rne rodzaje kasz, groch, sery, maso, jajka. Zasad niemal przecitnych zapasw chop skich byy pocie wieprzowe, a wic sonina wraz z misem, czasem i miso woowe, a z ryb duej przechowywano kupo wane zamorskie ledzie. Podstaw wyywienia by wic chleb ytni, kasze - jczmienna, hreczana, jaglana - groch, kapusta, sery, maso i jajka, ale obok tego nierzadko i miso, z tuszczw sonina i sado, wreszcie ryby wiee i solone oraz mleko, a przede wszystkim piwo. Wyczajc oczywicie lata klski nieurodzaju, zniszcze wojennych i godu, wydaje si, e chop wczesny odywia si na og dobrze, szczeglnie kmie, e nie ogranicza si wycznie do wasnych produktw, ale jada rwnie towary zakupywane na targach i w miecie, jak przede wszystkim sl, ledzie, szczeglnie piwo, niekiedy i miso. Jeeli nawet piwo produkowa sam lub bra z najbliszej karczmy, to na wesela, wita i stypy pogrzebowe stara si nabywa lepsze gatunki piwa, sprowadzane z dalszych okolic. Pewne rnice w wyywieniu istniay na wsi z pewnoci, zalenie od kategorii spoecznej i poziomu gospodarczego, do jakich dany chop nalea. Mona sdzi, e skromniej si od ywiali zagrodnicy czy chaupnicy, ktrzy znacznie mniej 156

wasnych produktw mogli spoywa, tym bardziej za ludno bezrolna - komornicy, ludzie luni. Jednake istniejcy deficyt rk roboczych umoliwia im wykonywanie pracy najemnej w folwarkach lub u zamoniejszych chopw, wwczas za ywieni byli podobnie jak kmiecie, u ktrych pracowali, lub jak cao czeladzi folwarcznej, ktrej poziom wyywienia w tym okresie by niezy. Pracujc za dorywczo wicej mogli zarobi za wykonywan prac, co pozwalao im y chyba znonie, w kadym razie oficjalne tendencje zmuszania- ich, aby przyjli prac sta, wskazuj, e dogodniejsz sytuacj zapewniao im dorabianie dorywcze, w miecie lub na wsi, zalenie od warunkw i sezonu.

ZAGRODNICY I ICH GOSPODARSTWA Drug, co do liczebnoci, kategori ludnoci chopskiej byli tzw. zagrodnicy lub ogrodnicy. Byli to chopi wyposaeni w siedlisko z chat, ewentualnie drobnymi zabudowaniami gospodarczymi, w ogrd oraz zazwyczaj kawaek roli od I do kilku mrg liczcy. Zagrodnicy nie zawsze s dostatecznie wyranie wymienieni w rdach. Okoo 1580 roku w Mao polsce liczono, e jest ich okoo 5500, wyposaonych w role, i podobna ilo posiadajcych jedynie ogrody bez roli. cznie stanowiliby oni okoo 1/5 ogu ludnoci wiejskiej (wymnoywszy te liczby poprzez dane o wielkoci rodziny). Nieco mniej ich byo w Wielkopolsce, stosunkowo wicej natomiast na Mazowszu, przy czym w tym ostatnim wypadku zdawali si przewaa zagrodnicy bez roli (okoo 5800 gospodarstw) nad zagrodnikami wyposaonymi w rol (okoo 4800 gospo darstw). W stosunku do caoci ludnoci wiejskiej i w tym wypadku mona ich okreli na okoo 2 0 % tej ludnoci. D a n e z koca XVI wieku nie s jednak w peni miarodajne, ze wzgldu na zmiany ilociowe, jakim ta kategoria ludnoci ulegaa. Wydaje si, e mona przyj, i w obrbie XVI stu157

lecia liczba gospodarstw zagrodniczych w Polsce co najmniej si podwoia, by jeszcze bardziej wzrosn w nastpnym stuleciu. Wpyway na to zapewne dwa wzgldy. atwiej byo osadzi na wsi zagrodnika, i to nie tylko ze wzgldu na brak rl pozostaych do dyspozycji, ale i z racji niszych kosztw zorganizowania takiego gospodarstwa. Jednoczenie zagrodni cy, jako chopi niepenorolni, musieli dorabia, stanowic przez to rezerw siy roboczej na wsi, potrzebn na folwarku. Mamy wic w XVI wieku zjawisko pojawiania si, czy wzrostu ilociowego zagrodnikw we wsiach istniejcych, mamy te, szczeglnie pod koniec tego stulecia, zakadanie osobnych wsi zagrodniczych, spotykamy wreszcie celowe osadzanie zagrodni kw obok folwarku i na gruntach folwarcznych. Niewiele wiemy o samym wygldzie i produkcji gospo darstw zagrodniczych. Oprcz ogrodw znaczna cz za grodnikw posiadaa mae role, na ktrych zapewne siaa zbo e, przeznaczone gwnie do wasnej konsumpcji, a wic praw dopodobnie yto, rzadziej jczmie, a owies tylko w wypadku, gdy zagrodnik posiada wasne konie. Konie bowiem czy woy zdarzay si rwnie w gospodarstwach zagrodniczych uposa onych w role. Natomiast zapewne regu byo posiadanie przez zagrodnikw byda. Kwestia hodowli byda bya o tyle prosta, mimo nikych rozmiarw gospodarstwa zagrodniczego, e mieli oni prawo korzysta ze wsplnych pastwisk wiejskich, zazwyczaj te obok kawaka roli przydzielano im rwnie k. Zasad musiao by chowanie przez zagrodnikw nierogacizny, drobiu, czasem nawet owiec. To wszystko jednak, z racji zbyt maego gospodarstwa, nie mogo gwarantowa penego utrzymania rodzinie zagrodni ka. Std istniaa konieczno dorabiania przez wikszo za grodnikw. Majcy sprzaj mogli podobnie jak kmiecie dora bia prac transportow, dostarczaniem drewna z lasu itp. Czsto wrd zagrodnikw spotykamy ludzi wykonujcych jakie rzemioso - dua cz zagrodnikw na Mazowszu bya jednoczenie karczmarzami i warzya piwo. Wreszcie dla nie158

ktrych grup zagrodnikw mocka bya staym niemal rdem dodatkowego dochodu. Obcienia zagrodnikw byy oczywicie mniejsze ni cia ry spoczywajce na barkach kmieci. Jako nie posiadajcy w zasadzie sprzaju byli oni obowizani do paszczyzny pieszej, a we wczeniejszym okresie nie zawsze robocizna ta bya systematycznie wiadczona i raczej wystpowaa w for mie tzw. posug. Do posug zaliczano prace w obrbie gospo darstwa folwarcznego i ogrodu, jak sprztanie, pielenie, plece nie mat, przdzenie, rbanie drzewa, chodzenie z listami, str, prac przy sprzcie siana oraz ewentualnie wspomnian ju mock wykonywan za udzia w omocie. Ponadto w ni wa obowizywaa ich tzw. powaba, czyli par dni pracy przy sprzcie zboa. Wymiary samej paszczyzny zagrodniczej byy w zasadzie mniejsze ni kmiece - nie mwic ju o pieszym jej wykonywaniu - zwykle i lub 2 dni w tygodniu, rzadziej 3 dni pod koniec stulecia, przy czym nieraz zachowywaa si tu paszczyzna nieokrelona, typu maj robi, co ka", w praktyce jednak raczej niewielka. Daniny zagrodnicy nie wystpuj z reguy w X V I wieku. Czynsze, nie zawsze obowizujce, wynosiy od 2 do kilkunastu groszy rocznie, i to gwnie od zagrodnikw posiadajcych role. W tym ostatnim wypadku obciaa ich rwnie dziesicina podobnie jak kmieci - a na rzecz pastwa czsto uchwalany podatek, tzw. pobr, w rnej wysokoci, np. w 1564 roku po 2 gr (zagrodnicy bez roli), po 4 gr (zagrodnicy z rolami), po 6 gr (zagrodnicy czynszowi, robt nie wykonujcy). Te mniej sze obcienia nie rwnowayy oczywicie skromniejszych do chodw zagrodniczych, tak e pooenie materialne zagrodni kw musiao by znacznie gorsze ni kmieci. Bliszych danych do okrelenia ich sytuacji jednak nie posiadamy. Od zagrodnikw czsto trudno odrni kategori, widoczn ze rde pniejszych, tzw. chaupnikw. By moe jest to grupa, ktra powstaa pniej, by moe te, e w okresie wczeniejszym zaliczano ich do kategorii zagrodnikw bez roli. 159

Wystpowali oni w kadym razie w X V I wieku do rzadko. Na Mazowszu wystpuje ich nazwa regionalna podsadkw". W i e m y o nich bardzo niewiele. Posiadali chaupy i niewielkie ogrdki. Ich rdem utrzymania nie bya wic uprawa roli, lecz praca zarobkowa na cudzych gospodarstwach lub te "wykonywanie jakiego rzemiosa. MYNARZE I KARCZMARZE Do kategorii ludnoci zamoniejszej zaliczy mona przede wszystkim mynarzy wiejskich. S to nawet czsto tzw. my narze zakupnt lub dziedziczni- Budowa myna i jego kon serwacja wymagaa sporej sumy umiejtnoci, przede wszyst kim ciesielskich, a nadto niemaych, szczeglnie sama budowa, nakadw pieninych. O ile wic mynarz sam budowa myn, otrzymywa zapisan na nim (jak gdyby hipotecznie) sum, odpowiadajc w przyblieniu wartoci myna. N i e mona go byo z myna usun bez spaty tej sumy. To samo dotyczyo zmiany zakresu jego obowizkw. Inne byo pooenie mynarzy tzw. dorocznych. Myn nalea wwczas cakowicie do dworu, ich za funkcje miay raczej charakter wykonawczy i zaleay od uznania dworu. Spadek wartoci pienidza, przy sztywno okrelonych sumach zapisa nych na mynach, uatwia dworowi wykup mynw, tak e ewolucja pooenia mynarzy sza w kierunku od mynarzy .zakupnych do dorocznych. Mynarze za swoje usugi pobierali zwykle przy przemiale tzw. miary myskie. Polegao to na tym, e pewn cz zboa (okoo 4 - 5 % ziarna) zatrzymywali dla siebie, jako wynagro dzenie za przemia. Przy nich te zostaway otrby, plewy oraz rozkurz mki. Rozpowszechniajcy si stopniowo przymus miewa powodowa, e mieli zapewnion klientel wrd cho pw z najbliszych wsi, a gdy ci chcieli mle gdzie indziej, to i tak byli zobowizani do oddawania miar w mynie swego pana.

16o

Myn wodny z koem przedsibiernym

Myny wczesne byy najczciej napdzane si wody. Od rniano przy tym dwie techniki budowy k myskich, wy odrbniajc koa tzw. walne, ktrego opatki obraca prd wody ze spitrzonego zbiornika, oraz korzeczne, gdzie woda nie tylko uderzaa w opatki koa spadajc z gry, ale i nape. niaa opatki zbudowane w formie koryt, ciarem swym rwnie obracajc koo. Drewniany wa przenosi obroty z koa wodnego na jeden z dwch kamieni myskich, te za roz cieray na mk ziarno. Ju wwczas zreszt potrafiono otrzy mywa rne gatunki mki, m. in. tzw. pytlow, tj. specjalnie drobno przesiewan. W mynach tych byy te czsto tzw. stpy, czyli jak gdyby drewniane modzierze, gdzie obtukiwano z u sek jczmie, proso czy gryk (tatark), produkujc w ten sposb kasz. D u cz produkcji myskiej stanowi prze mia sodu, przeznaczonego do wyrobu piwa. N i e wszdzie znajdoway si odpowiednie warunki wodne
11 - Wie.

161

do budowy mynw koowych. W Wielkopolsce na przykad zamiast mynw wodnych czsto spotykamy wiatraki, zapewne podobne w swej konstrukcji do nielicznie dochowanych w na szych czasach. Technika przerobu ziarna bya w nich analo giczna jak w mynach wodnych, jedynie si napdzajc by wiatr, ktry obraca wielkie skrzyda wiatraka, sam za wia trak musia by budynkiem wzniesionym na podstawie obroto wej, aby lepiej dostosowa ustawienie skrzyde do kierunku wiatru. Niekiedy mamy rwnie w rdach wzmianki o mynach koskich. Niewiele o nich wiemy, poza tym, e si napdow byy konie, ktre obracay kierat, poruszajcy urzdzenia myskie. Wystpujcych natomiast wczeniej, a nawet pniej, aren, tj. maych domowych mynkw poruszanych rcznie, w zasadzie w XVI wieku nie spotykamy. Jest to zrozumiae wobec rozwoju mynarstwa na wsi oraz w miastach, cilej mwic na przed mieciach miast, gdzie na sztucznie zwykle wykopanych kana ach byy zbudowane wielkie, kilkukoowe myny. Trudno te natrafi w tym stuleciu na myny zbudowane na odziach py wajcych po rzece. Ich.wydajno, wobec bardzo powolnych obrotw k, poruszanych nurtem rzeki, bya bardzo niewielka, a cao konstrukcji prymitywna, tak e pojawienie si licznych mynw na odziach w XVII wieku naley czy raczej z co faniem si techniki myskiej ni z jej rozwojem. W zakresie organizacji pracy w mynie oraz obcie myna rzy wystpuj w tym okresie trzy typy stosunkw. Mynarze mogli by osadzeni na tzw. miarach, to znaczy, e z otrzymy wanej do przemiau czci ziarna zatrzymywali dla siebie zwykle 1/3, reszt za, czyli 2/3, oddawali do dworu. Bardziej samodzielnymi gospodarczo bywali mynarze czynszowi, zwykle Zakupni, ktrych obowizywaa opata czynszu, bardzo rnej zreszt wysokoci, zalenej gwnie od wielkoci myna; zwykle jednak znacznie wyszego ni czynsz kmiecy. Ostatnim typem obsugi myna byy tzw. myny parobczaskie, gdzie myn
162

Myn wodny z kotem nasibiernym

stanowi urzdzenie dworskie, obsugiwane przez patnych, jako pracownicy najemni, mynarczykw. Ten typ obsugi myna by nader rzadki na wsi i raczej odnosi si do duych mynw, wystpujc najczciej na Pomorzu. Do obcie mynarskich naleay zazwyczaj usugi ciesiel skie na rzecz dworu, jako e mynarz, jeli sam myna nie budowa, to musia zna si na tego typu pracach celem jego waciwej konserwacji. Wymiaru tych usug zwykle nie okre lano, gdy zaleay raczej od aktualnych w danym momencie potrzeb dworu. W mynie, jak wiemy, tuczono zwykle na plewach i otrbach wieprze dworskie, co rwnie naleao do obcie mynarskich. Niemniej, sdzc ze stanu materialnego mynarzy, szczeglnie tych, ktrzy poza mynem posiadali rol, czsto nie mniejsz ni kmiecie, pozycja spoeczna mynarzy bya w tym okresie nader wysoka i naleeli oni z pewnoci do najzamoniejszej grupy ludnoci chopskiej. Mynw byo zreszt sporo i przecitnie w co drugiej wsi znajdowa si myn, obsugujcy najblisz okolic. Trudniej nieco okreli pozycj spoeczn karczmarzy- Ciy na naszych pogldach obraz pniejszy wraz z caym proble mem monopolu propinacyjnego dworu, rozpijania chopstwa, roli karczmy jako zajazdu itp. Te cechy jednak nie odnosz si do przecitnej karczmy X V I wieku. Wprawdzie i w tym okresie spotykamy czasem karczmy o charakterze zajazdu przy przeprawach, gwnych traktach. Wikszo karczem bya jednak elementem wewntrznym wsi, ktrej suyy wyrobem i sprzeda piwa i bardzo rzadkiej jeszcze wwczas gorzaki. Spoycie piwa, jak wiemy, byo bardzo pokane, std dua ilo karczem, niemal w kadej wsi si znajdujcych. Przecitna ich produkcja nie musiaa by natomiast dua, skoro karcz marz, prcz warzenia piwa, mg znale czas na upraw roli. Karczmarze posiadali bowiem w zasadzie role, niekiedy po dobne do kmiecych, czasem do zagrodniczych. Z rl tych i od produkcji piwa pacili czynsz, zbliony zwykle do czynszu kmiecego, zamiast za paszczyzny ciyy na nich posugi. 164

Gwn kwesti, od ktrej zaley ocena pooenia karczma rzy, byaby sprawa monopolu propinacyjnego dworu. Chodzi o to, czy karczmarze byli rodzajem samodzielnych rzemielni kw, produkujcych i sprzedajcych swe wyroby, czy te wyko nawcami w zakresie produkcji, lub te tylko sprzeday, w ra mach dworskiego monopolu propinacyjnego. Wydaje si, e w XVI wieku cilejszego ograniczenia uprawnie karczmarzy przez dwr jeszcze nie byo. Karczmarze produkowali i sprze dawali piwo na wasn rk, a chopi mogli je nabywa wedle swego uznania, ewentualnie sprowadza z miasta lub te nawet, cho to nie jest pewne, robi w domu sami. Jednake ju pod koniec XVI stulecia pojawiy si tendencje do produkowa nia piwa w browarze dworskim, w celu dostarczania go karcz marzom, ktrzy je musieli sprzedawa. Pniej doszy jeszcze ograniczenia prawa nabywania piwa przez chopw w innych karczmach ni miejscowa. Ta ekspansja dworu, pniejsza oczywicie, podcia stanowisko gospodarcze i spoeczne karcz marzy, ktrzy w XVI wieku naleeli jeszcze do grnej warstwy ludnoci chopskiej. Obok karczmarzy i mynarzy znajdowali si na wsi rzemie lnicy o zawodach niekoniecznie wiejskich. Byli to czasem tkacze, sukiennicy czy pciennicy, szewcy, krawcy, garncarze, kowale i tym podobne zawody. Jednake znaczenie miast i' miasteczek byo dostatecznie due, by chopi nabywali w nich i na targach potrzebne im wyroby rzemielnicze, tak e wyst powanie rzemielnikw na wsi wczesnej naley uwaa za zjawisko nietypowe.

KOMORNICY I LUDZIE LUNI Mao znan i trudno uchwytn grup ludnoci wiejskiej stanowili komornicy i tzw. ludzie luni. Omawiamy ich tu razem, gdy czyo ich jedno - brak jakiejkolwiek staej po zycji gospodarczej na wsi i zapewne wymienno obu tych 165

okrele. Czowiek luny przebywajc na wsi by albo czyim parobkiem, lub innym pracownikiem najemnym, albo te ko mornikiem; gdy opuszcza wie w poszukiwaniu zarobku by typowym lunym, wdrujcym do miasta lub w inne strony. W obu wypadkach byt ich zalea od kogo innego, zarabiali prac w cudzym gospodarstwie, nie posiadajc wasnego. Ko mornik jednak czciowo stabilizowa swoje ycie, zamieszku jc czasem na stae u innych, pacc za mieszkanie czci swego zarobku lub wasn prac. Czsto zreszt w tym okresie komornikami, a waciwie komornicami byy kobiety samotne czy pozbawione mskiej opieki, jak na przykad wdowy. Ko mornicy nie wnosili w tym okresie adnych opat do dworu, cho, by moe, wymagano od nich pewnych posug. Niekiedy syszymy o zbieraniu przez nich jagd, grzybw itp. Byli w kadym razie najnisz wyodrbnion kategori ludnoci wiejskiej. Ludzie luni, by moe, znajdowali si czsto w pooeniu materialnym jeszcze gorszym. Wykazywali jednak przedsi biorczo wdrujc w poszukiwaniu pracy, najmujc si tam, gdzie to byo korzystniejsze. W praktyce wyamywali si z wi zw poddaczych, wyamywali si zarazem z caej subtelnej struktury spoeczestwa feudalnego. Byli te usilnie zwalczani. Ustawodawstwo nakazywao wadzom miejskim i starostom chwyta ich i zatrudnia przymusowo, jeli w cigu paru dni od przybycia nie objli jakiej pracy. Nie wydaje si jednak, by te surowe restrykcje odnosiy jaki skutek. Zwalczano te lunych, opodatkowujc ich bardzo wysoko, ale to rwnie nie skutkowao. Byli wic elementem nieuchwytnym tak dla pastwa, jak dla waciciela wsi; byli zapewne krewnymi tych, co na wsi pozostali jako poddani, ale sami wymykali si z pod dastwa, szukali wolnej pracy, zachowania swej swobody, byli poprzednikami pniejszych rzesz robotnikw, ktrzy nic nie posiadali poza wolnoci i wasn prac na sprzeda.

166

CHOPI WOBEC KLERU I MIESZCZASTWA T r u d n o mwi o wsi wczesnej jako pewnej caoci spo ecznej. Jej rozczonkowanie wewntrzne, hierarchia majtko wa, czasem i funkcyjna (np. wodarze, jako chopi zwolnieni od wiadcze za nadzr nad prac pozostaych), nie pozwa la na to. Std te w praktyce, gdy mwimy o stosunku ludnoci chopskiej do innych stanw - majtkowym, spoecz nym, kulturalnym - mamy zazwyczaj na myli kmieci, jako tych chopw, ktrzy stanowili trzon wsi, a dziki rdom najlepiej s nam znani. Mona wic, opierajc si na tych materiaach, powiedzie par sw o stosunkach wie-miasto czy wie-wysze stany, tj. szlachta, kler, wielcy waciciele ziemscy. Stosunek chopw do kocioa trudno rozpatrywa w ra mach jego postawy wobec caej feudalnej hierarchii kocielnej z papieem na czele. Prdy i ruchy reformacyjne ominy na og wie chopsk w Polsce, obejmujc jedynie dwory i dwor ki szlacheckie, co niewielki miao wpyw na miejscow ludno. N a w e t zastpienie przez dwr miejscowego plebana prote stanckim ministrem nie zmieniao zwykle zasadniczego ele mentu stosunku chop-koci, tj. gospodarczych obcie chopw na rzecz tej instytucji, gdy dwr czsto zachowywa obowizek dziesiciny, zagarniajc j dla siebie. Chop rzadko styka si z wyszym klerem - przedstawicie lem kocioa by dla niego miejscowy pleban ub jego za stpca, czsto rwnie plebejskiego pochodzenia. Uroczystoci kocielne miay charakter nie tylko religijny, ale towarzyski i gospodarczy zarazem - nieprzypadkowo jarmarki czyy si niejednokrotnie z miejscowymi witami. Ten stosunek chopw do spraw religijnych i kocielnych trafnie scharakteryzowa Rej w Krtkiej rozprawie", skarc si ustami wjta: 167

Miy panie, my prostacy A c wiemy, nieboracy? To mamy za wszystko zdrowie, Co on nam w kazanie powie: I gdy wydam dziesicin, Bych byt nagorszy, nie zgin, A dam li dobr kolend, e z nogami w niebie bd.

Dziesicina stanowia gwn paszczyzn obcie i ewen tualnych sporw pomidzy wsi i kocioem. Dziesicina obej mowaa oczywicie i grunty folwarczne, ale przy wikszej swobodzie jej dawania przez szlacht, ktra moga z atwoci zmieni odbiorc dziesiciny wedug swego uznania albo po wstrzyma si od jej dawania w ogle, gospodarstwa chop skie najbardziej odczuway jej ciar. Dziesicina polegaa najczciej na oddawaniu w formie nie mconej - wprost z pola - 1/10 zbiorw yta, pszenicy, jczmienia i owsa, a cz sto i drobniejszych upraw, jak proso, groch, tatarka rwnie. By to ciar bardzo duy, tym bardziej e niekiedy wy dzielenie dziesitej czci zbioru powodowao opnienie zwz ki caego zboa, przy czym chopi musieli dziesicin take odwie. Nieliczne jedynie byy wsie, ktre we wczeniejszym okresie uzyskay prawo opacania dziesiciny jako okrelonej kwoty pieninej, lub te te, ktre jako gwne obcienie na rzecz kocioa miay niewielkie daniny i opaty, tzw. meszne i kolend. Dziesicina, stanowica haracz kigany przez i tak bardzo bogaty koci z caego kraju, bya tpiona przez wczesnych reformatorw szlacheckich, ktrzy widzieli w niej rezerw rodkw na potrzeby oglnopastwowe. Obcienia podat kowe nie byy bowiem wielkie - kmie paci 10, 12, ewen tualnie pniej 20 groszy z anu osiadego - podczas gdy dziesicina z anu kmiecego warta bya w latach 1560-70 okoo 6-7 z. Akcja opodatkowania dziesicin czciowo zresz t si powioda, hamujc wzrost obcie podatkowych cho pw i zasilajc na pewien czas obficiej skarb pastwowy. 168

Z poprzednich stron wiemy, e chop wczesny nie by odcity od miasta czy miasteczka. Na targach sprzedawa sy stematycznie swe produkty, w miasteczkach te nabywa po trzebne mu narzdzia, odzie, nawet dodatkowe produkty ywnociowe. Kontakty z miastem i mieszczanami byy te czste, i toi nie tylko handlowe - na targu, gdzie dokonywano transakcji, czy w szynku, gdzie jej dobijano. Powstaway przy tym kontakty trwae, typu spek handlowych, zwizki towarzyskie, z czstymi maestwami wcznie. Trzeba" przy tym wyrni wielkie miasta, obwarowane nie tylko murami z cegy i kamienia, ale jeszcze silniej swymi przywilejami i monopolami handlowymi czy cechowymi, od maych mia steczek, gdzie odbyway si cotygodniowe targi. W pierw szych chop bywa w roli ubogiego sprzedawcy, zepchnitego na wski odcinek dostawy produktw. W drugich przebywa bardzo czsto, spotyka si nie z bogatymi kupcami, lecz drobniejszymi handlarzami, rzemielnikami, ludmi bardzo po dobnymi do niego. O tym, e mae miasteczka nie stay spoecznie zbyt daleko od wsi, wiadczy chociaby fakt ich powstawania. Wiemy na przykad, jak w roku 1548 powstao miasteczko Ostrw w wojewdztwie lubelskim. Miasteczko zaoono na gruntach dawnych 2 wsi, Ostrowa i abieca. Stworzono je czc ze sob 4 wsie - Ostrw, abieniec, Wol Kolechowsk i Kleszczw. Dotychczasowi chopi stali si od tego czasu mieszczanami, ich dawne -role wiejskie - rolami miejskimi, a byo tego okoo 100 anw. Miasteczko dostao oddzieln wadz w osobie wjta oraz targ tygodniowy. Po 17 latach rozroso si majc 275 domw osiadych oraz 335 ogrodw. Mieszkao w nim 17 rzenikw, 18 piekarzy, 5 szewcw, pod miasteczkiem za znajdoway si 4 myny zboowe, ruda, tj. huta elaza, oraz pia, czyli tartak. Prawo miejskie, ktrym nowi mieszczanie si cieszyli, nie odsuwao ich zreszt od zaj rolniczych, ktre wikszo mieszczan uprawiaa. Jednoczenie mieli oni ju i pewne cechy 169

nowego stanu, jak posiadanie targu, skupienie rzemiosa, myto mostowe na wanym gocicu z Litwy i Rusi, oraz idce za tym prawne wyrnienie, ktre oddzielao ich od wsi. Jednak wsplnota pochodzenia i zaj wizaa ich nadal ze wsi bar dziej ni z mieszkacami wielkich miast. Miasteczka nie po siaday przywilejw, chronicych wasne prawa handlowe, nie miay cechw, chronicych wasne rzemioso kosztem klientw, byy wic zwizane swymi interesami z wolnym handlem, wolnym wykonywaniem rzemiosa, zaleao im na bliskim kontakcie ze wsi, przeciwnie ni miastom wielkim. Wielkie miasta natomiast, bogate i silne, prowadziy polityk miejsk w obrbie kraju; ich interesy, bardzo indywidualne i egoistyczne, uznawano za denia wszystkich miast i mia steczek. Std te trzeba raczej pamita o antagonizmie mia steczek w stosunku do wielkich miast, a zwizaniu ich z oto czeniem wiejskim, nie za budowa obraz polityki i sytuacji miast w Polsce X V I wieku na podstawie de Krakowa, Gdaska czy Poznania, ktre byy posiadaczami wasnych wsi i eroway na oddzielonym od nich murami otoczeniu wiejskim.

CHOPI W O B E C SZLACHTY WALKA KLASOWA G d y rozpatrujemy stosunek chopw do wyszych warstw spoecznych, do klasy feudaw, wydawa by si mogo, e gwnym i jedynym elementem tego stosunku bya walka klasowa. Jej znaczenie byo rzeczywicie due, ale moe inne, ni nam si dotd wydawao. W a l k a klasowa chopw w tych czasach nie miaa charakteru uwiadomionej tendencji do re wolucji spoecznej, nie zwiastowaa zbliania si nowej, ka pitalistycznej epoki, do ktrej byo jeszcze bardzo daleko. Bya reakcj indywidualn czy zbiorow ma dorane naduy cia, bya przy tym jednak pewnym procesem ksztatujcym, przez samo swe istnienie, obraz stosunkw na wsi, jej struk t u r gospodarcz i spoeczn. Nie przerodzia si natomiast
170

w wielkie powstanie chopskie, jak to miao miejsce w po cztkach XVI stulecia w krajach ociennych - na Wgrzech, w Niemczech, nawet w Prusach Ksicych. Walka klasowa chopska moga mie bardzo rne prze jawy. Moga by na przykad oporem biernym. Obrazowo tak wiadomie z prac chopsk na paskiej roli opisuje Anonim jeszcze z XV wieku, popularny swym utworem i w stuleciu nastpnym. Autor opowiada w ten sposb o orce kmiecej :
G d y dzie p a n u robi maj Czstokro odpoczywaj, A robi silno obudnie J e d w o (ledwo) wynid p o d poudnie, A na drodze postawaj Rzekomo pugi oprawiaj; e l a z n wi d o m a zoy, A drzewian na pug woy; Wprzg chory dobytek Chcc zlechmani ten dzie wszytek; Bo umylnie na to godzi, I si panu le urodzi.

Trudno bra dosownie wymysy oburzonego szlachcica, z drugiej strony jednak z pewnoci chopi mao dbali o su mienne wykonywanie obowizkw paszczynianych, wiado mie nieraz bojkotujc narzucon im robocizn. Inn bardziej skuteczn drog ugodzenia w szlachcica, bis kupa czy wielmo byo zbiegostwo chopskie. Ono te naj wiksz rol odgrywao jako forma walki klasowej. Zbiego stwo nie godzio w sam struktur feudalnego spoeczestwa, lecz w sposb istotny hamowao - jak to ju wykazywali my - naduycia i formy ucisku. Skuteczno zbiegostwa po legaa na oglnym zapotrzebowaniu na chopw-poddanych u wszystkich wacicieli ziemskich i na oczywistym wzajem nym ich antagonizmie, gdy chop ucieka od jednego z feudaw do drugiego.
171

Przyjo si mwi, e chopi przed krzywd zbiegali da leko na Ukrain, by tam zasili szeregi wolnych kozakw. Bywao tak niekiedy rzeczywicie, ale Ukraina bya daleko, zbiec do niej mona byo pojedynczo, a nie z rodzin i do bytkiem, co najboleniej mogliby odczu dotychczasowi wa ciciele. Kierunki zbiegostwa chopskiego prowadziy wic w rne strony kraju, z dbr szlacheckich do krlewskich czy kocielnych i odwrotnie. Mimo gronych, ponawianych konstytucji przeciw zbiegym chopom, nakazw ich natych miastowego wydawania, nie musieli zwykle ucieka zbyt da leko. Nowy pan, do ktrego zbiegali, przyjmowa ich bardzo chtnie, tym chtniej, im wicej dobytku wzili ze sob, i by najmniej ich oddawa nie pragn. D l a takiego stanowiska moe by charakterystyczny drobny przykad sporu o zbie gego zagrodnika Jana Motyk. C mia pocz jego prawny pan Erazm Kurowski, gdy ssiad Pawe Kurowski Pawekiewicz zabra mu go ze wsi Kurowa wraz z dobytkiem i na danie zwrotu odpowiedzia: ty masz prawo, a ja kmiecia, ktrego broni chc, pki mi ycia stanie". Niechtnie zreszt wydaway zbiegw rwnie miasta, szczeglnie tych, ktrzy zdoali si ju osiedli i troch za gospodarowa. Najprostszym przy tym sposobem pozbycia si pretensji dawnego pana byo dla poddanego wykupienie si, uzyskanie od niego, nie bezpatnie oczywicie, formalnego zwolnienia z poddastwa, co szczeglnie w wypadku ucieczki do miasta czsto miao miejsce. Znaczenie spoeczne zbiegostwa, poprzez sw masowo i wzgldn atwo wykonania, byo bardzo due. Zbiegostwo, czy nawet obawa przed nim, byo gwnym hamulcem wzrostu ciarw feudalnych, obron przed krzywd i naduyciami, jedynym skutecznym rodkiem, ktry mg ograniczy rozrost folwarkw, bezkarno panw i ich urzdnikw, utrudni zabieranie chopu gospodarstwa, narzdzi, dobytku. W tym te znaczeniu walka klasowa bya jedynym regulatorem sto172

sunkw pomidzy feudaami i chopami, z ktrym ci pierwsi rzeczywicie musieli si liczy. Chopi zbiegali raczej indywidualnie, pojedynczo lub z ro dzinami. G d y krzywda dotyczya caej ich grupy, caej wsi chociaby, prbowali walczy bardziej aktywnie, legalnie i nie legalnie, poprzez sd i proces po bjki, podpalenia i zabjstwa wcznie. Mwilimy ju poprzednio, e chopi zachowali jeszcze real ne prawo dostpu do sdw publicznych w XVI stuleciu, chopi za zamieszkujcy krlewszczyzny zyskali prawdopo dobnie w 1578 roku osobny sd, zwany referendarskim, ktry rozpatrywa ich skargi i rozstrzyga spory. Nie gwarantowao im to zreszt zbyt pewnej opieki prawnej, ale w dugotrwa ych, solidarnie prowadzonych procesach, poprzez sprowadza nie na miejsce sporu komisji referendarskich, potrafili chopi hamowa przynajmniej najbardziej krzyczce naduycia dzier awcw, starostw czy ich urzdnikw. G d y nie skutkowaa droga legalna, uciekali si chopi do dochodzenia swych praw si. I tak, gdy w 1590 roku we wsi Dobrze, nalecej do miasta Kalisza, podniesiono kmie ciom paszczyzn do 2 dni sprzajnych i 1 dnia pieszego tygodniowo, nastpi bunt. Chopi odmwili wiadcze, nastawali zbrojnie na ycie urzdnikw, napadli na folwark rabujc 70 korcy owsa, wreszcie ograbili skarbiec kocielny na sum 50 grzywien srebra. Ten ostatni wypadek nie oznacza zreszt zwizania si chopw z reformacj, gdy na og rzadkie s wystpienia chopw po stronie reformacji, mimo postpowego stosunku do nich niektrych rnowiercw, z arianami na czele. W rezultacie buntu w Dobrcu spory toczyy si w s dach do 1598 roku, gdy wreszcie za porczeniem kwot 100 grzywien wypuszczono z wizienia przywdc buntu Pawa Drga, co przerwao przecigajc si walk. Wypadki otwartej walki, gwatw, zabjstw i podpale zdarzay si oczywicie, jako odpowied na chopsk krzywd, 'naduycia, niesprawiedliwoci. N i e przerodziy si one jednak 173

w otwarty, masowy bunt, jak w innych krajach. By moe sama atwo zbiegostwa, moliwo szukania swoistej opieki u innego, nowego pana byy pewniejsz obron przed krzyw d, szczeglnie indywidualn, a dugotrway solidarny proces, przy rwnoczesnym powstrzymaniu si od wszelkich wiadcze i robocizn przez chopw, bardziej skutecznym rodkiem presji wobec dworu ni wtpliwy w skutkach, ryzykowny otwarty bunt. Inaczej wyglday stosunki chopw i szlachty w odnie sieniu do szlachty zagrodowej, ktra sama nie posiadaa w swych posiadociach poddanych chopw. N i e rnili si zajciami, poziomem ycia, rozrywkami nawet, wsplnie sp dzajc czsto wolne chwile w szynku przy kuflu piwa. Mimo rnicy klejnotu szlacheckiego, czsto zdarzay si maestwa szlachecko-chopskie, i to nie tylko w wypadku, gdy pikne kmiotkwny wychodziy za skromnych szlachetkw, ale i prze ciwnie, szlachcianki nie uwaay sobie za ujm wyj za m za kmiecia. N i k t z rodziny nie bra im tego za ze, jak to na przykad miao miejsce z Zofi, crk szlachetnego Jakuba Kitki, a on kmiecia z Konradzie w pow. pockim, ktrej brat Sebastian przekazywa nalen jej cz skromnej schedy ojcowskiej. Wiksza rnica spoeczna istniaa pomidzy chopstwem a szlacht folwarczn i uczucie dwojga modych nie mogo przeama istniejcych barier, koczc si nieraz tragicznie. T a k wydarzyo si na przykad we wsi Ciokowie w ziemi pockiej. Panicz ze dworu Andrzej Woszek odwiedza sw mi Zofi, crk kmiecia Wojciecha K o t a z Ciokowa. Pew nego dnia, gdy bya sama w domu, nakoni j, by zgodzia si zwiza z nim, i zabra j z rodzicielskiego domu do dworu wraz z wypraw w formie sukni bkitnej z zagranicz nego, luskiego sukna oraz sum 30 florenw. Ucieczka kmiot kwny bya ju wczeniej przygotowana, gdy panicz mia dorobiony, przy pomocy odcisku z woisku, klucz od skrzyni kmiecia, gdzie byy schowane pienidze i stroje.
174

Niedugo jednak trwaa sielanka modych we dworze. Mimo obietnic maestwa ojciec zmusi panicza do usunicia ukochanej, a ta, pena wstydu, nie miaa wrci do ojcowskiej chaty, tuajc si po miecie Pocku. Tu j odnalaz ojciec Wojciech Kot, ktry wraz z jej brami Stanisawem i Wa lentym oskary Andrzeja Woszka przed sdem grodzkim o uwiedzenie crki i kradzie strojw i pienidzy. Skruszony panicz odda zreszt pozosta cz pienidzy w kwocie 10. florenw. Jak si ta tragedia skoczya, nie wiemy, wiemy natomiast, e uczucie modych i, by moe, nawet dobra wola. panicza nic nie zdoay wskra wobec barier klasowych.

Z A K O C Z E N I E Koczc t ksieczk powinien autor p a r sw doda, jakie byo miejsce wsi polskiej XVI wieku w stosunkach euro pejskich i jakie byo znaczenie X V I stulecia dla dziejw wsi polskiej. Wbrew pozorom, trudno odpowiedzie wprost na takie pytania. E u r o p a tego czasu rozdzielia si dwukierunkowo w roz woju swych stosunkw wiejskich. Na zachodzie wie renesan sowa, to wie bogatszych czy biedniejszych, ale praktycznie wolnych chopw, nominalnie tylko podlegych niektrym obo wizkom feudalnym wobec pana. Wie taka we Francji na przykad to osiedle bez folwarku czy wikszego gospodar stwa pana - chociaby jego zamek znajdowa si na miejs cu - wie, ktra obok dawnych, niewielkich gospodarstw chopskich, osiadych z obowizkiem coraz mniej znaczcego czynszu, zmieniaa si w swej strukturze. Pojawiaj si tu wiksze, utowarowione gospodarstwa, istniejce w formie dzierawy bd za cz plonw (tzw. mtairie), bd te za do wysokim, czsto zmienianym czynszem (tzw. fermage). I tam oczywicie wzrastay ceny produktw rolnych, tam te gospodarstwo typu towarowego stawao si coraz bardziej dochodowe i opacalne, z tym jednak, e szlachta i duchowni nie mogli zwiksza swych dochodw, nie posiadajc was nych gospodarstw folwarcznych. Chopom w praktyce wolnym byo tu lepiej, ale lepiej jedynie tym, ktrzy potrafili powik12 - Wie.

177

szy i utowarowi swe gospodarstwa. Biedniejszym bywao niekiedy tak le, e tracili swe gospodarstwa, ziemi, szli na zarobek do miast, tworzc rzesze wczgw. W Anglii natomiast do tego typu klasycznego - bogace nia . si niektrych chopw i powikszania dochodw z dbr poprzez przechodzenie od dawnego systemu czynszowego do dzierawy krtkoterminowej - dochodzia jeszcze kwestia tzw. grodzenia (enclosures). W niektrych wypadkach pano wie pozbawiali chopw ich gospodarstw czy odbierali im chociaby cz ziemi, aby grunty te obrci na pastwiska, a na nich hodowa setki i tysice owiec. Cho te grodzenia nie przybieray jeszcze wielkich rozmiarw, i one jednak pozba wiay chopw ziemi tworzc rzesze, ktrymi zajmoway si tzw. prawa o ubogich. W porwnaniu do stosunkw wiejskich, panujcych w kra jach zachodniej Europy, na terenach okrelanych popularnie jako lece na wschd od aby rozwija si folwark jako dominujcy element na wsi. Setki historykw gowiy si nad pytaniem, dlaczego tu wanie powsta folwark, skd si wzi i dlaczego pojawi. Wydaje si nam jednak, e mona by to pytanie odwrci i pyta, dlaczego brak byo folwarku na zachodzie Europy. Przecie feudaowie pragnli zwikszy swe dochody, a produkty rolne znajdoway zbyt, dowodem czego chociaby napyw ich ze rodkowej i wschodniej Europy. Istniay wic jakie hamulce, ktre do powstania folwarku, w sensie zjawiska masowego przynajmniej, nie dopuszczay. Czy brako chci u wacicieli dbr - mona w to wtpi. Czy brako ziemi - przecie chopw tu atwiej z niej byo nieraz wyrugowa ni na wschodzie. Czy brako rodkw, narzdzi, pienidzy, dobytku - w krajach zamonych i za gospodarowanych trudno t moliwo przyj. Wydaje si po prostu, e folwark byby gospodarczo na zachodzie mao opacalny i w tym tkwi przyczyna jego niewystpowania. Mao za by opacalny z tego powodu, e chopi ju dawno przestali wiadczy paszczyzn, wykupili si od niej, jak i od
178

wielu innych obowizkw feudalnych, jeszcze pod -koniec re dniowiecza. Trzeba by byo wic oprze folwark na pracy najemnej, a to drogo kosztowao i stawiao pod znakiem zapytania celowo i opacalno caego gospodarstwa. Wy starczy wskaza na tzw. enclosures w Anglii, czsty wypas owiec na miejsce uprawy roli. W Anglii przecie ceny produk tw rolnych te szy w gr, ale due gospodarstwo rolne wy magaoby kosztownego personelu, za wypas setek czy tysicy owiec kosztowa bardzo mao - pensj i utrzymanie paru pasterzy jedynie - dochd natomiast przynosi pokany. Folwark mg powsta, a waciwie rozwin si tam, gdzie istniao jeszcze poddastwo i paszczyzna, gdzie robocizna bya bezpatna albo bardzo tania, a wczeniejsze, rednio wieczne stosunki wiejskie za mao rozwinite, by do zaniku paszczyzny i ograniczenia poddastwa doprowadzi. Wcze niejszy wic, redniowieczny rozrwj, szybszy lub wolniejszy, stosunkw wiejskich zdaje si decydowa o tym, czy w XVI wieku mg si rozwija system gospodarki folwarcznej, czy te nie by w stanie. Natomiast warunki gospodarcze rozwoju folwarku w jednej czci Europy i duych, towarowych gospo darstw chopskich w innej - byy te same - tj. wzrost cen pro duktw rolnych, pomylna dla wsi koniunktura - przy analo gicznym na og systemie i technice uprawy we wszystkich krajach. Za to skutki spoeczne byy odmienne, tak w zakre sie form gospodarowania, jak i pooenia feudaw, a przede wszystkim gwnych producentw wiejskich - chopw. Gdy na zachodzie stanowisko ich, szczeglnie bogatszych, wzmo cnio si, na wschodzie ulegao stopniowo osabieniu, by w p niejszych czasach prowadzi wrcz do ruiny. Jeli wzrost folwarku w Polsce uwaamy za zjawisko na turalne, to mona spyta rwnie, czy w tym okresie by on wyrazem rozwoju, czy te cofania si gospodarczego lub spo ecznego naszego kraju. Wiele lat dyskutowano na ten temat, wiele atramentu wylano, by uzasadni swoje racje. Wydaje si jednak, e spr zosta le postawiony. Od strony techniki
179

produkcji - jak ju podkrelalimy - mona mwi raczej o rozwoju ni cofaniu si, gdy chodzi o produkcj folwarczn. Z punktu widzenia utowarowienia produkcji, zwikszenia ob rotu, czy nawet masy produkowanych zb, rozwj te jest do wyrany. Pozostaje otwarta natomiast kwestia spoeczna. Czy obiektywne pogarszanie si pooenia chopw, cho do nieznaczne jeszcze w XVI stuleciu, miao tylko ujemn stron, ciemne plamy przesaniajce nam obraz epoki? Poddastwo jak istniao w podobnych formach wczeniej, tak pozostao, z nie wielkimi, realnymi zaostrzeniami i w XVI wieku. Rzeczy wiste ciary, szczeglnie paszczyzna, wzrosy w tym okresie, ale i moliwoci rynkowe zbytu produktw byy dla chopw raczej dogodniejsze. Co przewaao: ujemne czy dodatnie elementy, trudno dla XVI stulecia zdecydowa. W ten sposb dochodzimy do ostatniej kwestii, jak wa ciwie rozumie XVI stulecie w dziejach chopw, ich pooe nia materialnego i spoecznego. Czy by to okres ndzy i upo ledzenia, jak chc widzie niektrzy historycy? Opinia taka wydaje si przesadn. Wiemy na pewno, e pniej, w XVII czy pierwszej poowie XVIII wieku, byo im znacznie gorzej. Niektrzy historycy znw twierdz, e pooenie chopw w XIV-XV wieku byo znacznie lepsze, a XVI stulecie po gorszyo ich dol. Moe tak byo, ale o pooeniu chopw w XIV i XV wieku waciwie nic nie wiemy bliszego. Pod dastwo istniao, czynsze byy, jeeli nominalnie nisze, to realnie raczej bardziej uciliwe, paszczyzna istniaa rwnie, cho niewtpliwie mniejsza. Z drugiej strony pamitajmy jednak, e cho chop mniej musia wiadczy na rzecz pana i folwarku, to w praktyce znacznie mniej te mg zyska. Ceny produktw rolnych byy bardzo niskie, a i sprzeda je nie zawsze byo atwo. Byo wic co je, ale nie byo skd czerpa pienidzy i dochodw. Nie bez przyczyny feudaowie nieraz parcelowali folwarki i rozdzielali ziemi pomidzy chopw. Nie bya to na pewno filantropia - folwark by
180

nieopacalny, lepiej odda ziemi chopom, niech oni si z ni mcz i panu pac. Opinia o lepszym pooeniu chopw we wczeniejszym okresie nie jest wic dowiedziona i trudno XVI stulecie ujmo wa jako okres zasadniczego pogorszenia si ich losu. Owszem, ewolucja zmierzaa do tego w przyszoci. Nigdy jednak gospo darstwo chopskie nie mogo. by tak dochodowym, chop znale tyle rde zarobku, co wanie w XVI wieku. Ani wczesnej te, ani pniej chop nie by w stanie od kada wikszych sum pienidzy, nosi stroje z zagranicznego, kosztownego sukna, nawet ksztaci niekiedy dzieci w szkoach, by wyrosy na sawnych ludzi, jak zmary modo syn kmiecia Klemens Janicki. Ostroniej bdzie powiedzie, e XVI stu lecie w Polsce byo dla chopa okresem i dobrym, i zym zarazem, ale okresem, gdy wasn przedsibiorczoci, gospo darnoci mg wiele zdziaa, zanim pogorszenie warunkw gospodarczych, klski, ucisk i krzywda zrujnoway jego gospo darstwo, pogryy go w ndzy i ciemnocie.

WANIEJSZA LITERATURA PRZEDMIOTU Literatura dotyczca wsi polskiej XVI stulecia jest nader obfita, cho nierwnomiernie zgrupowana. Poniszy wykaz ma na celu wskaza wa niejsze pozycje w tym zakresie, uszeregowane wedug 8 grup. Grupy te wyodrbnilimy czciowo wedug stawianej w nich problematyki rzeczo wej, czciowo za wedug zakresu przedmiotowego, co miao miejsce w wypadkach opracowa dotyczcych gospodarki wielkiej wasnoci, obej mujcych rne strony zwizanej z tym problematyki. Pominito w zesta wieniu prace starsze i bardziej szczegowe, ktrych wykaz czytelnik moe znale w opracowaniach oglnych oraz w przytoczonych monografiach, zawierajcych na og zestawienia literatury przedmiotu. W obrbie poni szych grup zachowano ukad rozwojowy, to jest wskazywano prace od dawniejszych po najnowsze, niekiedy nawet opublikowane po napisania niniejszej ksiki, tj. po 1962 r. I. Opracowania oglne

Rutkowski J., Historia gospodarcza Polski, t. I (ostatnie wyd. do 1864 r.). Warszawa 1953. Zarys historii gospodarstwa wiejskiego w Polsce, t. III, Warszawa 1964. Kula W., Teoria ekonomiczna ustroju feudalnego, Warszawa 1962. Wyczaski A., Polska Rzecz Pospolit szlacheck, 1454-1764, Warszawa
1965.

Zientara B., Mczak A., Ihnatowicz I., Landau Z., Dzieje gospodarcze Polski do 1939 roku, Warszawa 1965. II. Osadnictwo i przemiany krajobrazu

Hadyowicz K. J., Zmiany krajobrazu i rozwj osadnictwa w Wielkopolsce od XIV do XIX w., Lww 1932. 183

Dobrowolski K., Najdawniejsze osadnictwo Podhala, Lww 1935. Burszta ]., Od osady sowiaskiej do wsi wspczesnej. O tworzeniu si krajobrazu osadniczego ziem polskich i rozplanowaniu wsi, Wroclaw
1958.

Mielczarek St., Szaflik J. R., Zagadnienie anw pustych w Polsce w XV i XVI w. Studia i materiay do dziejw Wielkopolski i Pomorza", t. I, 1956. III. T e c h n i k a i wiedza rolnicza

Bergerwna J., Z dziejw ksiki gospodarczej w Polsce XVI w. Studium o Anzelmie Gostomskim, Lww 1933. Topolski J., O literaturze i praktyce rolniczej w Polsce na przeomie XVI i XVII w. Roczniki Dziejw Spoecznych i Gospodarczych", t. XIV,
1952.

Topolski J., Narzdzia uprawy roli w Polsce w okresie panowania folwar ku paszczynianego, Kwartalnik Historii Kultury Materialnej", t. III,
1955.

Wawrzynczykowa A., Prba ustalenia wysokoci plonu w krlewszczyznach wojewdztwa sandomierskiego w drugiej polowie XVI i pocztkach XVII wieku, Studia z dziejw gospodarstwa wiejskiego", t. I, Wrocaw
1957-

Ochmaski W., Wiedza rolnicza w Polsce od XVI do polowy XVIII wieku, Wrocaw-Warszawa-Krakw 1965. Szczygielski W., Dzieje gospodarki stawowej w Wieluskiem od XV do koca XVIII wieku, Rocznik dzki", II, 1959. Topolski J., Rybowstwo i gospodarstwo rybne w XVI-XVIII wieku na terenie latyfundium arcybiskupa gnienieskiego, Studia z dziejw gospodarstwa wiejskiego", I, 1957. Wawrzynczykowa A., Problem wysokoci plonw w krlewszczyznach mazo wieckich w drugiej poowie XVI i pierwszej wierci XVII wieku, Studia z dziejw gospodarstwa wiejskiego", IV/i, 1961. IV. Wielka wasno i jej dochody

Rutkowski J., Statystyka zawodowa ludnoci wiejskiej w Polsce w drugiej polowie XVI wieku, Rozprawy AU". Seria II, t. XXXVI, 1918. Inglot S., Stosunki spoeczno-gospodarcze ludnoci w dobrach biskupstwa wocawskiego w pierwszej poowie XVI wieku, Lww 1927. Rybarski R., Gospodarstwo ksistwa owicimskiego w XVI wieku. Roz prawy PAU". Seria II, t. XLIII, 1931. Rutkowski J Badania nad podziaem dochodw w Polsce w czasach nowo ytnych, t. I, Krakw 1938. 184

Leskiewiczowa J., Dobra osieckie w okresie gospodarki paszczynianej XV1-XIX wieku, Wrocaw 1957. Topolski J., Gospodarstwo wiejskie w dobrach arcybiskupstwa skiego od XVI do XVIII wieku, Pozna 1958. ytkowicz L., Studia nad gospodarstwem wiejskim w dobrach XVI wieku, Warszawa 1962. Wyczaski A., Studia nad gospodark starostwa korczyskiego Warszawa 1964. V. Folwark, jego geneza i rozwj

folwarcznognienie kocielnych 1500-1660,

Baranowski I. T., Wie i folwark. Studia z dziejw agrarnych Polski, Warszawa 1914. Rutkowski J., Skup soectw w Polsce w XVI wieku, Pozna 1921. Rosenberg St., Rozwj i geneza folwarku paszczynianego w dobrach katedry gnienieskiej w XVI wieku, Pozna 1925 Rutkowski J., Paszczyzna i praca najemna w organizacji folwarkw kr lewskich w Prusach za Zygmunta Augusta, Roczniki Historyczne", 1928. Bujak Fr., Zasady polityki gospodarcze) Polski w wieku XVI i ich geneza. W: Kultura staropolska, Krakw 1930. Grdecki R., Pocztki gospodarki folwarcznej w Polsce. W: Studia z dziejw kultury polskiej, Warszawa 1949. Arnold St., Podoe gospodarczo-spoeczne polskiego Odrodzenia, Warsza wa 1953. Rusiski W., Drogi rozwojowe folwarku paszczynianego, Przegld Historyczny", 1956. Majewski J., Gospodarstwo folwarczne we wsiach miasta Poznania w la tach 1582-1644, Pozna 1957. Wyczaski A., Studia nad folwarkiem szlacheckim w Polsce w latach 1500-1580, Warszawa 1960. Wawrzyczyk A., Gospodarstwo dworskie w dobrach Pabianice I559-1570 Wrocaw-Warszawa-Krakw 1967. VI. Chopi, ich gospodarka i walka klasowa

Piekosiski Fr., Epizod z dziejw wprowadzenia w ycie postanowie statutu toruskiego z roku 1510, Kwartalnik Historyczny", 1891. Baranowski I. T., Zmienne koleje statutu toruskiego, Przegld Histo ryczny", 1913. Baranowski I. T., Wsie miasta Kalisza, Przegld Historyczny", 1916. Dbkowski P., Bartnictwo w dawnej Polsce. Szkice gospodarczo-prawne, Lww 1923. 185

reniowski St., Zbiegostwo chopw w dawne) Polsce jako zagadnienie ustroju spoecznego, Warszawa 1948. Samsonowicz H., Rzemioso wiejskie w Polsce X1V-XVI wieku, Warszawa 1954. Heck R., Studia nad pooeniem ekonomicznym ludnoci wiejskiej na lsku w XVI wieku, Wrocaw 1959. Wawrzyczyk A., Gospodarstwo chopskie w dobrach krlewskich na Mazowszu w XVI i na pocztku XVII wieku, Warszawa 1962. Mczak A., Gospodarstwo chopskie na uawach maborskich w poczt kach XVII wieku, Warszawa 1962. Kielbicka A., Studia nad soectwami w wojewdztwie krakowskim w XVIXVIII wieku, Toru 1964. Wachowiak B., Gospodarcze pooenie chopw w domenach Ksistwa Szczeciskiego w XVI i w pierwszej poowie XVII wieku, Szczecin 1967. VII. Rynek i ceny

Rybarski R., Hande i polityka handlowa Polski w XVI stuleciu, T. I-II, Pozna 1928; Wyd. 2, Warszawa 1958. Pelc J., Ceny w Krakowie w latach 1369-1600, Lww 1935. Pelc J., Ceny w Gdasku w X V I - X V I I wieku, Lww 1937. Kranhals D., Danzig und der Weichselhandel in seiner Bltezeit vom XVI zum XVII Jahrhundert, Leipzig 1942. Mielczarski St., Rynek zboowy na ziemiach polskich w drugiej polowie XVI i pierwszej polowie XVII wieku, Prba rejonizacji, Gdask 1962. Maecki J., Studia nad rynkiem regionalnym Krakowa w XVI wieku, War szawa 1963. VIII. Kultura materialna wsi

Kalinowski W., Krassowski C, Milobdzki J. A., Z problematyki budow nictwa drewnianego epoki Odrodzenia, Biuletyn Historii Sztuki", 1953. Rosen-Przeworska J., Z zagadnie renesansowego ubioru ludowego, Polska Sztuka Ludowa", 1953, nr 7. Burszta J., Budownictwo wiejskie w kluczu runowskim pod Naklem w I poowie XVII wieku, Kwartalnik Historii Kultury Materialnej",
I I , 1954-

Samsonowicz H., Rzemioso wiejskie w Polsce XIV-XVI wiek, Warszawa


1954-

Wyczaski A., Uwagi o konsumpcji ywnoci w Polsce XVI wieku, Kwar talnik Historii Kultury Materialnej", 1960. 186

SPIS

ILUSTRACJI

Plan wsi Owieczki w starostwie rogoziskim z 1785 r. J. Burszta, Od osady sowiaskiej do wsi wspczesnej. Wrocaw 1958. Plan rodka wsi Makowiska w pow. radomskim z 1794 r. J. Bur szta, Od osady sowiaskiej do wsi wspczesnej. Wrocaw 1958 Pug koleny. K. Kluk, O rolnictwie, zboach, kach..., wyd. S. Inglot. Wrocaw 1954 Brona. T. Seweryn, Staropolska grafika ludowa. Warszawa 1956 Bronowanie komi. Historia Polski, t. 1, cz. 2. Warszawa 1957 Orka woami i komi. Historia Polski, t. 1, cz. 2. Warszawa 1957 owienie ryb do saka. Historia Polski, t. 1, cz. 2. Warszawa 1957 Praca w pasiece. Historia Polski, t. 1, cz. 2. Warszawa 1957 Spichrz w Kazimierzu Dolnym. Architektura polska do poowy XIX wieku. Warszawa 1952 Szkuta i komiga ze zboem (z alegorii handlu gdaskiego). J. Burszta, Materiay do techniki spawu rzecznego na Sanie i redniej Wile w XVII i XVIII w. Kwart. Hist. Kultury Mater.", III, nr 4, 1955 . . . Zamek w Baranowie (1579-1602). Architektura polska do polowy XIX w. Warszawa 1952 Dwr obronny w Szymbarku (1585-1590). Architektura polska do polowy XIX w. Warszawa 1952 Sieczkarnia we wsi Bogoria w pow. sandomierskim. K. Moszyski, Kultura ludowa Sowian, t . 1 . Warszawa 1967 . . . . Wz z drugiej po. XV w. z tryptyku w Mikuszowicach, pow. Biel sko. Historia Polski, t . 1 , cz. 2 . Warszawa 1957 . . . . niwa XVI w. (przerbka z Holbeina). T. Seweryn, Staropolska grafika ludowa, Warszawa 1956 Kupno wsi Piotrowin (z tryptyku z Pawna). T. Dobrzeniecki, Tryptyk z Pawna. Warszawa 1954

15 19 23 25 31 37 43 49 57

61 75 81 88 97 103 111 187

Chopi przy sianokosach. Historia Polski, t. 1, cz. 2. Warszawa 1957 Chop w dybach. Historia Polski, t. 1, cz. 2. Warszawa 1957 Orka. T. Seweryn, Staropolska grafika ludowa. Warszawa 1956 Chopi z sierpami przy niwach. Historia Polski, t. 1, cz. 2. War szawa 1957 Typowe rozplanowanie chaup, kmiecej i zagrodniczej. J. Burszta, Budownictwo wiejskie w kluczu runowskim pod Naklem. Kwart. Hist. Kult. Mater." II, n r 1-2, 1952 . . . . Ubir chopski z pierwszej polowy XVI w., Historia Polski, t. 1 cz. 2, Warszawa 1957 Myn wodny z koem przedsiebiernym. Historia Polski, t. 1, cz. 2. Warszawa 1957 Myn wodny z koem nasiebiernym. Historia Polski, t. 1, cz. 2. Warszawa 1957

131 133 139 149

153 155 161 163

SPIS Wstp

TRECI 3

WIES Pooenie i ksztat wsi Ukad pl i system uprawy Narzdzia uprawy Roliny uprawne Technika uprawy Hodowla zwierzt Hodowla ryb Gospodarka lena Utowarowienie gospodarki wiejskiej Zbyt produkcji wiejskiej Rynek i przewrt cen 13 18 23 26 29 34 41 45 47 55 65

FOLWARK Struktura spoeczna szlachty Wygld i rozmiary folwarku szlacheckiego . . . Geneza i wzrost folwarku Produkcja rolinna Produkcja zwierzca Inwentarz roboczy Personel folwarczny Zarzdzanie folwarkiem Dochodowo folwarku szlacheckiego Organizacja i dochody wielkiej wasnoci ziemskiej . 73 76 80 83 87 93 95 102 '104 107

Szlachta zagrodowa Horyzonty ycia ziemiaskiego szlachty Szlachta wobec mieszczastwa i chopw Materialne warunki ycia ziemiaskiego

114 114 116 120

CHOPI Kategorie ludnoci chopskiej . Poddastwo chopskie Kmiecie i ich gospodarstwa Czynsze i daniny chopskie . . Paszczyzna kmieca Dochody i poziom ycia kmieci . . . Zagrodnicy i ich gospodarstwa Mynarze i karczmarze Komornicy i ludzie luni Chopi wobec kleru i mieszczastwa Chopi wobec szlachty, walka klasowa . Zakoczenie Waniejsza literatura Spis i l u s t r a c j i 129 132 136 143 145 151 157 160 166 167 170 177 183 187

przedmiotu

." . . . . .

Redaktor Joanna Zahorska Redaktor techn. St. Przepirkowski Korektor M. Wodarczyk. ,,Ksika 1740+260 ilustr. ki. Podpisano Zakady i W i e d z a " , Warszawa, luty 1969 r. Wyd. I. N a k a d egz. O b j . ark. wyd. 8. O b j . ark. druk. 12 (9,7) Papier I I I , 80 g, 82X104 cm. O d d a n o do skadu 2. IX. 1968 r. do druku w styczniu 1969. D r u k ukoczono w lutym 1969 r. Graficzne w Toruniu, ul. Katarzyny 4. Zam. nr 1929 M-14. Cena z 1 5 . Siedem tysicy publikacja piset trzynasta

,,KiW"

You might also like