You are on page 1of 149

Jerzy Bralczyk

Język
na sprzedaż EKONOMIA

czyli o tym, jak język służy reklamie ! ZARZĄDZANIE


i jak reklama używa języka

GDAŃSKIE WYDAWNICTWO
PSYCHOLOGICZNE
Z serii Ekonomia i Zarządzanie polecamy

Reklama może być przedstawiona jako specyficzna gra między nadawcą a odbiorcą.
W grze jest wiele zabawy i wiele walki. A także dynamizmu. Role jednak są stałe
-nadawca i odbiorca reklamy się nimi nie zamieniają. Nie staram się kibicować żadne-
mu z nich. Jeśli ktoś zechce, może dostrzec w tej książce instrukcję dla nadawcy, jak nie
dać się przyłapać na przekraczaniu reguł porozumienia, jak manipulować i zjednywać.
Jak wygrać z klientem. Ale może to być również instrukcja dla konsumenta, jak nie dać
się zmanipulować, jak rozpoznać próby przekroczenia reguł rzetelnego nakłaniania. Jak
z reklamą nie przegrać. Chciałbym, żeby to była też instrukcja dla wszystkich: jak świa-
domie przeżyć nieuniknioną przygodę z reklamą.
Jerzy Bralczyk

Jerzy Bralczyk - profesor, językoznawca,


wykłada Uniwersytecie Warszawskim i w Szkole
Wyższej
gii Społecznej. Autor książek o języku publicznym.

Patronat medialny

Cena detaliczna 27 zł
www.gwp.pl
Jerzy Bralczyk

Język
na sprzedaż

GDAŃSKIE
WYDAWNICTWO PSYCHOLOGICZNE

Gdańsk 2004
Tytuł: Język na sprzedaż

Copyright © by Jerzy Bralczyk i Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Sopot, 2004.

Wszystkie prawa zastrzeżone.


Książka ani żadna jej część nie może być przedrukowywana ani
w żaden inny sposób reprodukowana lub odczytywana w
środkach masowego przekazu bez pisemnej zgody Gdańskiego
Wydawnictwa Psychologicznego.

Wydanie drugie

Edytor: Anna Świtajska


Redaktor prowadzący: Łucja Ochmańska
Korekta: Małgorzata Jaworska
Skład: Piotr Machola
Opracowanie graficzne: Agnieszka Wójkowska
Ryciny: Sławomir Kilian

Wskazówki dla bibliotekarzy:


1/ psychologia reklamy 2/ marketing 3/ psychologia ekonomiczna

ISBN 83-89574-48-9

Druk i oprawa: Drukarnia Naukowo-Techniczna S.A.


03-828 Warszawa, ul. Mińska 65
tel. (22) 331-38-88, 810-72-93; fax (22) 810-85-93

Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne sp. z o. o.


ul. Bema 4/la, 81-753 Sopot, tel./fax (058) 551-61-04, 551-11-01
e-mail: gwp@gwp.pl
http://www.gwp.pl
Spis treści

1. Na wstępie ............................................................................................ 7
2. Gatunek: reklama ............................................................................... 9
2.1. Tekst, komunikat, skuteczność........................................................... 9
2.2. Język w kampanii reklamowej ......................................................... 11
2.3. Swoistość gatunkowa ...................................................................... 13
2.4. Konwencja, forma, treść .................................................................. 15
3. Gra nadawcy z odbiorc ą w racje i emocje .................................. 18
3.1. W co nadawca może grać z odbiorcą ............................................. 18
3.2. Racje i emocje, etyka i magia ......................................................... 23

4. Reklamowe zabawy w prawd ę ....................................................... 26


5. laki ma bvć komunikat reklamowy 37
5.1. Komunikat jako zbiór cech pożądanych ........................................... 37
5.2. Atrakcyjność ................................................................................... 37
5.3. Sugestywność................................................................................. 40
5.4. Zrozumiałość. ................................................................................. 41
5.5. Zapamiętywanie............................................................................. 42
5.6. Zwięzłość ....................................................................................... 44
5.7. Oryginalność.................................................................................. 45
6. Funkcje i manipulacje....................................................................... 48
7. Odmiany języka ................................................................................. 54
8. Słowa 60
8.1. Jak działają słowa ........................................................................... 61
8.2. Jakie słowa działają ........................................................................ 64
8.3. Nowe słowa .................................................................................... 74
9. Frazeologia ............................................................................. 78
10. Gramatyka reklamy. ....................................... .............84
10.1. Części mowy. ................................................................................ 84
10.2. On, ona i reklama, czyli o rodzaju ............................................... 86
10.3. Co się liczy w reklamie, czyli o liczbie ......................................... 87
10.4. Co, komu i gdzie, czyli o przypadku ............................................. 89
10.5. Mniej więcej najlepszy, czyli o stopniu ......................................... 91
10.6. Reklamować reklamowane, czyli o nieosobowych formach
czasownika .................................................................................. 97
10.7. My do ciebie, ja do was, czyli o osobie ...................................... 100
10.8. Teraz jest zawsze, czyli o czasie ...................................................102
10.9. Kupiłbyś? -To może kup!, czyli o trybie ...................................... 107
1 1 . Składnia 115
11.1. Szyk, elipsa, typy zdań ................................................................. 115
11.2. Żeby, więc i bo, czyli o relacjach składniowych .......................... 117
12. Slogan 124
13. Tekst 130
14. Reklama i kultura...................................................................135
15. Społeczny kontekst reklamy. .................. ........ 138
Bibliografia i literatura przedmiotu .............................................141
Indeks rzeczowy .........................................................................144
Indeks nazwisk ............................................................................ 147
Na wstępie

Język jest najbardziej naturalnym narzę- wych, zwłaszcza zaś ich najbardziej „wraż-
dziem perswazji, także publicznej, a rekla- liwych" części: sloganów, w których kon-
ma jest jej rodzajem najczęściej spotyka- centrują się językowe chwyty perswazyj-
nym. Ta książka mówi o perswazyjnym ne. Wiele analizowanych tu autentycznych
użyciu języka w reklamie. przykładów będzie w momencie lektury
To, co w komunikacie reklamowym już zapomnianych. Ale przykłady są tylko
najciekawsze, a także to, co najskutecz- po to, by zilustrować zjawisko. Równie
niejsze, zależy w znacznej mierze od indy- ważne, jak prawdziwe są te przykłady,
widualnej inwencji, talentu i natchnienia w których fikcyjna lub symboliczna nazwa
oraz od przypadku, który często pozwala wskazywać ma na typowość językowej
tworzyć teksty znakomicie skuteczne. konstrukcji, a nawet takie, których rekla-
Odkrycie przepisu na skuteczną perswazję mowe wykorzystanie jest być może dopie-
jest jednak ciągle przed nami. Mam ro przed nami...
wielką nadzieję, że nieprędko taki przepis Mowa jest o zastosowaniu języka pol-
znajdziemy. Ale to nie znaczy, że nie moż- skiego w reklamie, przykłady są polskie.
na zajmować się tym, co pomaga i co prze- W wielu wypadkach to mniej lub bardziej
szkadza w porozumiewaniu się, a także wierne i mniej lub bardziej udatne tłuma-
w skutecznej perswazji, która przecież czenia z języków obcych, ale tu wszystkie
jest rodzajem porozumiewania się. teksty reklamowe są traktowane tak, jak-
Reklamowe chwyty i sposoby użycia by były utworzone po polsku. Chodzi
języka tworzą zbiory praktycznie nieskoń- przecież o oddawanie myśli w tym języku
czone - świadomy czytelnik może zapew- - niezależnie od tego, czy myśli pierwot-
ne przytoczyć wiele ciekawszych przykła- nej, czy wynikłej ze zrozumienia obcoję-
dów niż tu podane - rzeczą tej książki jest zycznego tekstu. A ponieważ językowa
tylko wprowadzenie pewnego porządku forma reklamy to wynik tłumaczenia my-
w pozornie bezładnym, migotliwym i nie- śli na słowa, nie sposób, myśląc o języku,
okiełznanym świecie tekstów reklamo- uniknąć myślenia o myśleniu. Treść waż-
niejsza jest od formy, ale co jest formą, menta, jak nie dać się zmanipulować, jak
a co treścią, trudno nieraz odróżnić. A mo- rozpoznać próby przekroczenia reguł rze-
że reklama to tylko forma, w którą ubrana telnego nakłaniania. Jak z reklamą nie prze-
jest treść najprostsza: „Kup"? grać.
Reklama może być przedstawiona jako Chciałbym, żeby to była też instrukcja
specyficzna gra między nadawcą a odbior- dla wszystkich: jak świadomie przeżyć
cą. W grze jest wiele zabawy i wiele walki. nieuniknioną przygodę z reklamą.
A także dynamizmu. Role jednak są stale
-nadawca i odbiorca reklamy się nimi nie Za cenne uwagi dziękuję tym, którzy
zamieniają. Nie staram się kibicować żad- byli pierwszymi czytelnikami: dr Lucynie
nemu z nich. Jeśli ktoś zechce, może do- Kirwil, red. Elżbiecie Kisielewskiej, dr
strzec w tej książce instrukcję dla nadaw- Grażynie Majkowskiej, red. Halinie Mar-
cy, jak nie dać się przyłapać na przekracza- szałek, prof. Waleremu Pisarkowi, dr. Ma-
niu reguł porozumienia, jak manipulować rianowi Płacheckiemu, prof. Halinie
i zjednywać. Jak wygrać z klientem. Ale Sat-kiewicz i mgr. Krzysztofowi
może to być również instrukcja dla konsu- Wiewiorow-skiemu.
Gatunek: reklama

mawia wtedy, gdy się podoba. Podoba się


2.1. Tekst, komunikat, skuteczność nie znaczy wyłącznie: jest uznawany za
atrakcyjny estetycznie. To także: odpo-
Komunikat reklamujący pierniczki (heli- wiada temu, co odbiorca chce myśleć, nie
koptery, polisy ubezpieczeniowe) zachęca narusza w sposób niepożądany jego zwy-
do kupna towaru: pierniczków (helikopte- czajów, nie drażni.
rów, polis). To oczywiste. Mniej oczywi- Trudno dyskutować, co jest najistot-
ste jest to, że ten sam komunikat (ogło- niejszą częścią komunikatu reklamowego.
szenie w piśmie, plakat, film i tym podob- Zapewne bywa różnie w różnych typach
ne) to również towar, który trzeba - jak komunikatów. Zależy to od rodzaju me-
najlepiej - sprzedać. diów, a także od wielu innych czynników,
A kupowany jest dwukrotnie. Ci, któ- wewnętrznych i zewnętrznych. Można
rzy go zamawiają: producenci, oferenci, uznać, że najważniejsze jest zharmonizo-
kupując najpierw miejsce na swoją rekla- wanie różnych elementów komunikatu:
mę, potem akceptując jej kształt, są pierw- obrazu i napisu (prasa, reklama uliczna);
szymi kupcami. Drudzy kupcy to publicz- dźwięku i tekstu mówionego (radio); albo
ność mediów: potencjalni nabywcy, klien- wszystkich razem (telewizja).
ci. Ich „kupowanie" jest dwojakie: Do rzadkości należą sytuacje, w któ-
„kupują" komunikat tak, jak inne komuni- rych komunikat reklamowy obywa się bez
katy językowe - podoba się im, chętnie go tekstu językowego. Tekst pojawia się wła-
oglądają; i „kupują" tak, jak atrakcyjną ściwie zawsze, choćby zredukowany do
propozycję - dają się namówić na korzy- jednego słowa (wtedy jest to najczęściej
stanie z tego, co ten komunikat poleca. nazwa produktu). Charakter językowy
I w końcu kupują towar. można zresztą przypisać też miejscu,
Komunikat dobrze pełni swoją funkcję, w którym ta nazwa występuje.
jeśli skutecznie do czegoś namawia. Za- W tekście językowym (pisanym i mó-
zwyczaj (choć nie zawsze) skuteczniej na- wionym) mamy do czynienia z perswazją
najwyraźniej zauważalną i najłatwiej pod- brze - gotowe i skuteczne recepty na sku-
dającą się przetworzeniom. Uchodzi on teczne przekonywanie mogłyby sprawić,
więc tradycyjnie za najbardziej naturalny że manipulacje językowe stałyby się zja-
i skuteczny środek nakłaniania - jeżeli nie wiskiem nadmiernie rozpowszechnionym,
brać pod uwagę siły. a z drugiej strony ogólna świadomość tych
Przy wszelkich swoich przewagach recept pozwalałaby się uodpornić na takie
w działaniach perswazyjnych język ma oddziaływanie. Cała sfera językowej per-
jednak pewien istotny mankament, wyni- swazji zapachniałaby zatem nonsensem.
kający zresztą z tych przewag: oto w języku Można natomiast pokazywać, jakie
można łatwo kłamać, o czym odbiorca środki są stosowane przez ludzi kierują-
doskonale wie. Wiemy, że można kłamać cych się zamiarem przekonania innych; co
również dźwiękiem, obrazem, że można sami robimy czy robilibyśmy, gdybyśmy
kłamać, działając na tak „niewinne" zmy- chcieli skonstruować językowy przekaz
sły, jak węch i smak, ale odbiorca rzadziej perswazyjny - i wiele podręczników i po-
to sobie uświadamia. Język jest natural- radników takie opisy zawiera.
nym systemem symbolicznym, systemem Zamiast pokazywać, jak mówić należy,
znaków - pośredniczy między nami a rze- łatwiej mówić, jak nie należy mówić, czyli
czywistością. Fotografia, czy też mówić o tym, co może zrazić odbiorców,
zainsce-nizowane zdarzenie pierwotnie jest co może im przeszkadzać. Takich rzeczy
odbierane właśnie jako wierne odbicie też jest nieskończenie wiele, a niektóre
rzeczywistości, nie jako znak. z nich, rażąc jednych, podobają się innym.
Świadomość przewagi wiarygodności Ale przecież można próbować choćby
obrazu zawarta jest nawet w naszych ograniczyć niebezpieczeństwo śmieszno-
zwyczajach językowych: kiedy chcemy ści, na którą komunikat reklamowy tak
kogoś przekonać, mówimy „widziałem na często się wystawia (wiemy to z praktyki),
własne oczy", podczas gdy „słyszałem, można także unikać wzbudzania niechęci
że..." ma raczej funkcję osłabiania i zażenowania u odbiorców. Śmieszność,
pewności sądu. zażenowanie, niechęć bardzo często wyni-
Obraz może być zatem bardziej wiary- kają z nieumiejętnego wykorzystywania bu-
godny i sugestywny niż tekst językowy dulca komunikatu reklamowego - języka.
-to samo mutatis mutandis dotyczy dźwię- Sztuka skutecznego mówienia i pisania
ku. Ale to właśnie w języku da się najła- (a może nauka o tym - jak wolą niektórzy)
twiej powiedzieć najwięcej, a gdy chcemy jest jedną z najstarszych dyscyplin. Retory-
- także najmniej. ka (o niej tu mowa) ma tradycje starożytne,
Każdy tekst składa się ze słów. Inaczej choć nieciągłe. Z tych tradycji korzystają od
mówiąc: jest zbudowany ze słów i, rzecz wieków i na różne sposoby takie instytucje,
jasna, może być zbudowany lepiej lub go- jak szkoła, kościół, urzędy państwowe.
rzej. Naturalne więc i sensowne wydaje się W mowach sądowych, w przemówieniach
pytanie: jak mówić skutecznie? jak efek- politycznych, we wszelkich publicznych
tywnie pisać? Otóż nie jest łatwo mówić, wystąpieniach ustnych czy pisemnych sto-
jak należy mówić i pisać, żeby przekonać suje się - z większą lub mniejszą świado-
i nakłonić do czegoś. Wpada się nieuchron- mością, z lepszym albo gorszym skutkiem
nie w ogólniki typu: należy budować tekst - ustalenia retoryki, niekiedy tak już wto-
zgodnie z regułami poprawności; należy pione w nasze konwencjonalne zachowania
być konkretnym, mówić barwnie, żywo językowe, że niedostrzegalne zarówno dla
i tym podobnie. Za wiele jest uwarunkowań odbiorców, jak i dla nadawców komuni-
komunikatu, za wiele zależy od odbiorcy, katów. Na gruncie tych publicznych insty-
sytuacji, przedmiotu wypowiedzi i mnó- tucji powstało wiele teorii i norm, które
stwa innych spraw. To zresztą bardzo do-
dotyczą zachowań językowych i mają pro- jako fragment dzieła literackiego? Drugi
wadzić do zwiększenia skuteczności wy- wymiar to stosowność: Jaki użytek z języ-
powiedzi. Metodyka, homiletyka, teoria ka mogę zrobić w tej konkretnej chwili?
wymowy sądowej i inne dyscypliny po- Jak dopasować to, co wiem o języku i jego
mocnicze mają poważne osiągnięcia, które możliwościach, do potrzeb danej, dokład-
mogą być wykorzystywane także poza nie określonej sytuacji? Jakie wyrazy po-
szkołą, kościołem i sądem. winienem wybrać i jak mogę je połączyć?
W ostatnich dziesięcioleciach, w czasie Na razie ograniczmy się znów do sądów
rozwoju mediów elektronicznych, obser- ogólnych, a raczej do jednego, podstawo-
wujemy z różnych stron coraz bardziej wego. Żeby być skutecznym, trzeba być
świadome powracanie i nawiązywanie do w zgodzie - po pierwsze - z językiem i je-
tradycji retorycznej. Retoryka filmu, radia go regułami (choć jego możliwości i, co za
czy telewizji to nie tylko modne i wygodne tym idzie, swoboda korzystania z reguł są
sformułowania, ale realne pojęcia. O reto- większe, niż się nieraz zdaje); po drugie
ryce reklamy mówi się powszechnie od -z przedmiotem wypowiedzi, z tym, o
dość dawna. Nie ma jednak zbyt wielu po- czym mówimy (jeśli sposób, w jaki
zycji w polskiej literaturze przedmiotu na posługujemy się językiem, stoi w
temat prawideł korzystania z języka w bu- sprzeczności z przedmiotem wypowiedzi -
dowaniu komunikatu reklamowego na przykład gdy na serio patetycznie
(Brzo-stowski, 1975; Goślicki, 1994; mówimy o zaletach pieluch - możemy
Kniaginino-wa i Pisarek, 1965; Kołodziej, wywołać niepożądany efekt dysonansu);
1993; Le-wicki, 1995; Lichański, 1994; po trzecie - z oczekiwaniami odbiorcy (co
Maćkiewicz, 1995; Majkowska, 1994; nie znaczy bynajmniej, że nie należy go
Pisarek, 1993; Skowronek, 1993; zaskakiwać, przeciwnie, ale tylko tak, by
Zboralski, 1995). mu się to podobało).
Sprawdzenie skuteczności każdego ko-
munikatu językowego jest względnie pro-
ste: na to, czy efekt zosta! osiągnięty,
wskazuje reakcja adresata/odbiorcy. Nie 2.2. Język w kampanii reklamowej
są to pojęcia równoważne: adresat to od-
biorca zamierzony, wyznaczony przez te- Wiele ustaleń teorii reklamy daje się za-
go, kto komunikat nadaje; odbiorca to ten, stosować w szczególności do sfery języko-
do kogo komunikat rzeczywiście trafia. wej, a wiele zaleceń odnosi się przede
W działaniu reklamowym skuteczność wszystkim do języka. Sam postulat profe-
komunikatu także daje się ustalić. Mimo że sjonalizacji reklamy też należy do takich
nie jest możliwe stwierdzenie, do jakiego zaleceń i w tym wypadku oznacza obowią-
stopnia na tej skuteczności zaważyła świa- zek umiejętności językowego analizowa-
domość środków językowych u nadawcy, nia tekstów reklamowych.
nie ulega wątpliwości, że im więcej wie on Skuteczny komunikat reklamowy ma
o możliwościach języka, tym bardziej po- zawierać intrygująco przedstawioną obiet-
datny jest dlań język jako tworzywo. nicę (zwykle dotyczy ona zwiększenia
Świadomość językowa ma wiele wy- prawdopodobieństwa sukcesu) i ją uwiary-
miarów, zwróćmy uwagę na dwa. Pierw- godniać. Zarówno zaintrygowanie, jak
szy da się zawrzeć w pytaniach: Co w ogó- uwiarygodnienie może mieć postać dźwię-
le mogę zrobić w języku? Jakie środki ję- kową i graficzną - ale przede wszystkim
zykowe mam do dyspozycji? Co mogę bywa językowe. Świat reklamy, piękny
stworzyć nowego: nowe słowo, nowy, ory- i euforyczny, do którego odbiorca wejść
ginalny związek frazeologiczny? Jak ko- jednak może z łatwością, jest przedstawia-
rzystać z tego, co już istnieje, na przykład ny różnie, ale najpełniej słowem. Rozpo-
znanie w tym pięknym i zrazu nieznanym Jeden ze sloganów powiada:
świecie czegoś swojskiego, co go uwiary- pierwszego wrażenia nigdy nie zrobisz
godni i przybliży, to także w znacznej mie- dwa razy.
rze sprawa języka. W miarę rozwoju praktyki reklamowej
W strukturze kampanii reklamowej re- i rozwoju badań nad reklamą zmieniały
fleksja językowa może być różnie usytu- się, a właściwie rozbudowywały, formuły
owana. Bywa tak, że początek, pierwszy mnemotechnicznie określające etapy dzia-
impuls, ma właśnie charakter językowy łania przekazu reklamowego. Formułę
-chwytliwy slogan może zawdzięczać swo- SLB (Stay - Look - Buy) zastąpiła formuła
ją perswazyjną skuteczność raczej trafne- AIDA (Atłention - Interest - Desire -
mu doborowi środków językowych niż tre- Ac-tion), by potem wzbogacić się o inne
ściom, które prezentuje, i wartościom, do elementy i zmienić w DIPADA (Definition
których się odwołuje. Ściśle „językowe" -Identification - Proof- Acceptance - Desire
oddziaływanie sloganu przypomina nieraz -Action), a na tym nie koniec...
magiczne zaklęcia lub rytualne formuły, Wyobraźmy sobie taką sekwencję: ko-
które są zapamiętywane, powtarzane munikat reklamowy ma być najpierw do-
i które działają właściwie bez kontrolowa- strzeżony (ujrzany, usłyszany). Tu sfera
nia ich znaczenia. Tak funkcjonują slogany językowa jeszcze nie jest tak istotna. Da-
z melodyką, rytmizowane, rymowane, bę- lej: komunikat powinien zwrócić na siebie
dące odtworzeniami czy parafrazami in- uwagę. Język jest tu bardzo ważny - od
nych połączeń wyrazowych, które zako- formy językowej często zależy, czy w ogóle
rzeniły się w kulturze. zareagujemy. Następnie reklama ma
Język bywa więc u źródła reklamowej wzbudzić zainteresowanie. Nie ulega wąt-
kampanii i dbać należy, by inne elementy pliwości, że może jej w tym pomóc atrak-
nie przeszkadzały w dobrym odbiorze zna- cyjna forma językowa (szczególnie niepo-
komitego wyrażenia językowego - sloganu. radna forma może wywołać zainteresowa-
Inaczej jest, gdy do ustalonej wcześniej nie negatywne). Kolejną fazą działania
strategii trzeba dostosować środki języko- komunikatu reklamowego ma być wywo-
we. Refleksja językowa pojawia się wtedy łanie chęci posiadania produktu (skorzy-
później: w języku, tak przecież pojemnym stania z usługi). To miejsce perswazyjnej
i plastycznym, szuka się środków do wyra- funkcji języka - od formy językowej w nie-
żenia uprzednio ustalonych treści i wartości. małym stopniu zależy, czy nakłanianie wy-
W gruncie rzeczy świadomość języko- woła taką chęć. Wreszcie ostatni etap: ko-
wa powinna stale towarzyszyć kreatorom munikat ma nakłonić do działania, chęć ma
reklamy, być w ciągłej dyspozycji, gotowa być przekuta w czyn. Tu istotniejsza jest
do włączenia, gdy zajdzie tego potrzeba. już rola czynników zewnętrznych wobec
Komunikat reklamowy tworzy nadawca komunikatu: dostępności produktu, dys-
dla odbiorcy - z tego punktu widzenia pozycji klienta - rola języka więc się
istotniejsze jest zatem, w jakim momencie zmniejsza. Czynnik językowy jest wyraź-
język komunikatu na tego odbiorcę działa. nie obecny na etapie zwracania uwagi,
Odbiorcy nie interesuje, czy slogan po- a zwłaszcza wywoływania zainteresowania
wstał jako pierwsze, czy jako ostatnie i wzbudzania chęci posiadania.
ogniwo w kampanii. Dla niego jest istotne, Dwie jeszcze cechy powinno się brać
że właśnie z ostatecznym kształtem ko- pod uwagę przy świadomym korzystaniu
munikatu reklamowego (zwykle: z jego ze środków językowych. Po pierwsze
najbardziej eksponowaną częścią, ze slo- -komunikat reklamowy bardzo rzadko
ganem) styka się najpierw - wiadomo zaś, działa od razu. Teksty reklamowe jak
jak wielka jest waga pierwszego impulsu. mało które są stworzone (i tworzone) do
reprodukcji, powtarzalność jest niejako
od po-
czątku w nie wpisana. Idealny komunikat formować o cechach towaru, a jednocze-
- jeśli ograniczymy się do działania racjo- śnie być rzetelny i wiarygodny. Winien
nalnego - przy pierwszym usłyszeniu (zo- wyrażać pewność przekonań, ale nie może
baczeniu) powinien dostarczać informacji, irytować nachalnością i agresywnością.
przy następnych czynić tę informację bar- Ma sprzyjać określaniu tożsamości, wyra-
dziej wiarygodną, by wreszcie przy kolej- żać szacunek dla odbiorcy i budzić sympa-
nych kontaktach przypominać to, co od- tię. Ma wreszcie pozostawać w zgodzie
biorca już wie i czemu wierzy. Działa więc z obyczajami, dobrym gustem, opinią pu-
w sposób permanentny, ale na każdym bliczną i prawem.
etapie inaczej. Reklamy typu: „Czy wie- Cech pożądanych jest więc bardzo wie-
cie, dlaczego pierniczki Magdusia są takie le, ale łatwo nam będzie pogodzić się z ty-
pyszne?", mogą dobrze działać przy mi wymaganiami, gdy uświadomimy sobie,
pierwszym kontakcie, ponieważ dość że właściwie wszystkie sytuacje językowe,
sprytnie informują o pyszności, sugerując, łącznie z banalnymi codziennymi rozmo-
że odbiorca już im pyszność przypisał. wami, powinny być podporządkowane po-
Nieco gorzej natomiast działają jako dobnym zasadom. W rozmowach potocz-
„uwiarygodniacze" i „przypominacze". nych i w innych swobodnych zachowaniach
Reklamowa dziewczynka Zuzia, jedząc językowych pełno jednak mamy redundan-
pierniczki i mówiąc: „To jest pyszne!", cji (czyli naddatku informacji), chaosu i plą-
kładzie z kolei nacisk na uwiarygodnienie, taniny celów - w komunikacie reklamo-
a mniej uwagi zwraca na inne aspekty. wym, podobnie jak w innych publicznych
Po drugie - działanie reklamy nie usta- działaniach perswazyjnych, powinno być
je w momencie skorzystania z oferty, czyli zachowane, choćby ze względów ekono-
w chwili przemiany odbiorcy w klienta. Po micznych, maksymalne podporządkowanie
dokonaniu zakupu chcemy się upewnić, celowi. Inna rzecz, że czasem takie podpo-
że nie popełniliśmy błędu, że naprawdę rządkowanie przybiera postać pozornego
należymy do elitarnego grona szczęśliwych bezładu, udawanej przypadkowości i zorga-
posiadaczy pierniczków czy helikopterów. nizowanej spontaniczności.
W reklamie odbiorca zaczyna więc szukać
potwierdzeń słuszności swego wyboru.
Kiedy kupiliśmy pierniczki, ich smak
powinno poprawiać to, że reklamowej Zuzi 2.3. Swoistość gatunkowa
ciągle one smakują.
Teoretycy reklamy wymieniają wiele Reklama stale stwarza nowe sytuacje, tak-
pożądanych cech komunikatu reklamowe- że nowe sytuacje komunikacyjne. Kiedy
go, które w ogromnej większości są też po- (jak u nas obecnie) zmianom politycznym,
żądanymi cechami językowymi tego tek- społecznym, ekonomicznym towarzyszą
stu. Takie listy cech przypominają zbiory zmiany kulturowe, możemy mówić o two-
trudnych do spełnienia pobożnych życzeń, rzeniu nowych znaczeń, nowych kodów,
ale rzeczywiście nie można zapominać wręcz nowych zwyczajów językowych.
o żadnym z przykazań w nich zawartych. Po pierwsze - reklama buduje publicz-
Komunikat ma zatem przyciągać uwa- nie istniejący świat „częściowej fikcji",
gę i być łatwy do zapamiętania. Powinien świat niezupełnie serio. Komunikaty re-
być odważny, niebanalny, lecz także natu- klamowe nie mają tego samego stopnia
ralny i sensowny. Ważnymi cechami są fikcyjności co na przykład wypowiedzi li-
zrozumiałość, prostota i zwięzłość. Do- terackie, bo oczekujemy od nich pewnego
brze, gdy komunikat jest trwały, ale powi- odniesienia do aktualnej rzeczywistości,
nien być też aktualny. Ma atrakcyjnie in- ale to odniesienie jest z natury rzeczy sil-
nie skonwencjonalizowane. Mowa jest wiele terminów (często niejasnych),
jest definicji i zdań stwierdzających istnienie
0 tym, co istnieje naprawdę i może być zjawisk. Znajdujemy w reklamie zastoso-
(a nawet powinno, zgodnie z wolą nadaw wanie cech charakterystycznych dla róż-
cy komunikatu) spostrzeżone, a potem nych stylów, dla różnych poetyk: rozmo-
uzyskane przez odbiorcę. Ale równie do wy telefonicznej i pisma urzędowego, ka-
brze można o tym mówić poważnie i praw zania i listu, flirtu i zwierzenia. Przede
dziwie, co na przykład żartobliwie i bez ja wszystkim zaś - poetykę baśni. Tam wła-
kiegokolwiek odniesienia do sprawdzalnej śnie to, co gdzie indziej nieożywione, żyje,
rzeczywistości. Mogą o tym mówić żywi, a nawet mówi; tam wszystko jest piękne
autentyczni ludzie i postaci i proste lub straszne i groźne; tam świat
literackie, jest tak kolorowy, a jednocześnie - pod
a także zwierzęta i zabawki. Produkt mo względem ocen i wartości - czarno-biały;
że nawet sam się zachwalać. W dodatku tam to, co dobre, jest idealne, a to, co złe,
granica między tym, co realne, a tym, co uniemożliwia życie; tam jest tak luźny sto-
fikcyjne, może być zatarta, żeby konwen sunek do tego, co prawdopodobne, i tego,
cja nie została zbyt łatwo odczytana. co nieprawdopodobne; tam pojawiają się
Po drugie - reklama ma jasno określo- gotowi do czynu rycerze i dziewice, któ-
ny cel, rozpoznawany i (bardziej lub mniej rych trzeba bronić, pomocne skrzaty
chętnie) społecznie akceptowany. Wiado- i wszechwładni czarodzieje; tam racje pod-
mo, że chodzi o sprzedaż produktu czy porządkowują się emocjom; tam wreszcie
usługi i że chcąc osiągnąć ten cel, nadaw- perspektywa estetyczna może dominować
ca może się posłużyć środkami nieraz nie- nad innymi. Cały komunikat reklamowy
przewidywalnymi. Reklama jest jednak daje się często odczytywać jako wielka
akceptowana pod pewnymi warunkami, metafora, rozbudowana nieraz do postaci
z których najważniejszy to: musi być wia- alternatywnego świata.
domo, że jest ona reklamą. Zarówno ze W reklamie obowiązuje inna logika niż
względów prawnych, jak obyczajowych w życiu i w wypowiedziach serio na temat
nie można podawać komunikatu reklamo- rzeczywistości. Uświadomienie sobie tej
wego za coś, co reklamą nie jest. Wpraw- innej logiki nie jest konieczne - zazwyczaj
dzie spotykamy się często ze zjawiskiem odbiorcy ją zaledwie wyczuwają. Nie tylko
tak zwanej kryptoreklamy, ale rozpozna- nie obowiązuje tu ścisłe rozgraniczenie
nie tego zjawiska powoduje odrzucenie prawdy i fałszu, nie tylko inaczej działają
wiarygodności i, co za tym idzie, skutecz- związki przyczynowo-skutkowe, nie tylko
ności komunikatu. Reklama zatem za każ- inaczej i inne funkcjonują sylogizmy. Ma-
dym razem zaznacza swoje granice w po- my tu również do czynienia - co jest bar-
toku wypowiedzi medialnych - specjalnym dzo istotne - z nałożeniem się perspekty-
miejscem, ramkami czy napisami w prasie wy semantycznej i estetycznej. Cechę tę
bądź na ulicy, sygnałami reklama dzieli z utworami artystycznymi,
dźwiękowymi zwłaszcza literackimi i filmowymi. Znacze-
1 obrazowymi w radiu i w telewizji. „Uwa nie komunikatu (jego zdań, słów, obrazów)
ga!" - mówi. „To ja, reklama!" O ile te jest funkcją odniesienia do rzeczywistości,
dwie cechy wyznaczają wyjątkowość, swo lecz także funkcją walorów estetycznych.
istość komunikatu reklamowego, o tyle Zazwyczaj od tekstu oczekujemy prawdzi-
wszystkie poetyki wykorzystywane w re wości. Jeśli jednak oczekujemy też urody,
klamie dają się łatwo odnieść do znanych prędzej czy później staniemy się bardziej
nam typów tekstów. Na przykład do utwo wyrozumiali wobec naruszeń tego pierw-
ru lirycznego, w którym opis jest wraże szego warunku.
niowy, refleksja zawiera metaforę, a od
biorca jest potraktowany
emocjonalnie.
Albo do przekazu naukowego, w którym
Dzieje się tak tym łatwiej, że skłon- czy wtedy formą jest tylko kształt użytych
ność do myślenia życzeniowego jest dość słów i zastosowanie reguły ich łączenia,
powszechna, a wizja pięknego świata po- czy może również to, o czym mówię?
ciąga wielu tak silnie, iż wiara nawet Konwencja może mieć charakter języ-
w rzeczy nieprawdopodobne, choć niepeł- kowy (formalny) i treściowy, a granice
na i nie całkiem kontrolowana, może się między formą a treścią są trudne do ustale-
w nas pojawić. Wtedy to, co zaledwie ży- nia. Mówiąc o języku, musimy przecież
czeniowe, przybiera wymiar realny. często mówić także o aspekcie treściowym
Swoistość gatunkowa reklamy, jej wypowiedzi reklamowej. Mówiąc o wybo-
konwencjonalność, może być uświadamia- rach słów, bierzemy wszak pod uwagę nie
na okazjonalnie - kiedy odbiorca przestaje tylko ich formę gramatyczną, ale też ich
ulegać jej czarowi lub denerwować się jej znaczenie, a nieraz jedynie subtelne odcie-
nieadekwatnością. Gdy rozpoznaje się nie znaczenia. W końcu semantyka, od
konwencję, gdy zwyczaje retoryczne czy dawna integralna część językoznawstwa,
aluzje literackie reklamy są od razu odczy- jest jednocześnie jego częścią najbujniej,
tywane, to wcale nie oznacza, że reklama najciekawiej się rozwijającą i najbardziej
przestaje być skuteczna. Czasem wręcz atrakcyjną dla dyscyplin pokrewnych.
przeciwnie - jeśli konwencjonalność i jej W działaniu komunikatu reklamowego
odczytanie świadczy o bliskiej wspólnocie często mamy do czynienia z sytuacjami
kulturowej nadawcy i odbiorcy, może to pod tym względem niejasnymi. Odbiorca
pomagać w osiągnięciu pożądanego efek- czasem może być skłonny do podporząd-
tu, tak jak to zwykle bywa przy porozu- kowania się treści tekstu (czy szerzej: do
mieniu w każdym akcie komunikacji. reagowania na tę treść), a czasem do ule-
Charakterystyka gatunkowa komuni- gania raczej językowi (ściśle: gotowym
katu reklamowego pozwala go rozpoznać formułom). Ciekawe, że często to podpo-
jako specyficzny typ komunikatu, ale jed- rządkowywanie się formułom w niewiel-
nocześnie (ponieważ reklama jest gatun- kim stopniu podlega kontroli. Do zbioru
kowo pasożytnicza) może go odnosić do anegdot reklamowych (który ostatnio co-
innych znanych gatunków: do wypowiedzi raz szybciej rośnie) należy dialog badacza
artystycznych, do masowej informacji, do skuteczności reklamy z amatorem piwa:
oficjalnych pism urzędowych i do rozmów - Co pijesz?
potocznych. - Piwo X.
- Dlaczego?
- Bo jest dla mnie zdrowe (Because it's
goodfor my health to był właśnie slogan re
2.4. Konwencja, forma, treść klamowy tego piwa).
- A nie dlatego, że taka jest reklama?
Konwencja to przede wszystkim forma, -Nie.
także forma językowa, ale konwencja to - No, to dlaczego?
również wybór treści. Rozgraniczenie - Bo jest dla mnie zdrowe.
między aspektem treściowym a aspektem Powtarzanie formuły w niezmiennym
formalnym komunikatu, także językowe- kształcie wskazuje na bezrefleksyjne ule-
go, jest przedmiotem niekończących się ganie wzorcowi zaklętemu w języku - ję-
rozważań i niby-ustaleń. Gdzie kończy się zyk jest tu silniejszy niż myśl. A taka sy-
treść, a zaczyna forma (lub odwrotnie)? tuacja wcale nie należy do rzadkości.
Kiedy na imieninach u cioci mówię o po- Wprowadzając do tekstu na przykład
godzie, jawnie w ten sposób ulegając kon- wartości (które najwyraźniej konstruują
wencji rozmów na imieninach u cioci, to perswazyjny wymiar komunikatu), nadaw-
ca może to robić przez wprowadzanie wąt- przez wprowadzanie słów i pojęć wiążą-
ków treściowych: wprowadza postać do- cych się z takimi ujęciami - samo słowo
brej i troskliwej matki, która daje Zuzi „dom" ma wywoływać ciepłe i sympatycz-
pierniczki, bo są pyszne. Ale robi to także ne skojarzenia, przez słowo „natych-
przez wprowadzanie słów takich, jak miast" odbiorca ma się aktywizować.
„matka" czy „pyszne", lub związków fra- Emocje również mogą być wywoływane
zeologicznych, takich jak „troskliwa mat- poprzez użycie odpowiednich wyrażeń ję-
ka" czy „pyszne pierniczki". Na odbiorcę zykowych.
działa widok czy wyobrażenie matki, ale Język użyty do budowania komunikatu
też samo słowo „matka", które automaty- reklamowego nie wyczerpuje struktury
zuje pozytywną reakcję i wytwarza goto- formalnej tekstu. Istotne dla niej są bo-
wość do ulegania perswazji. wiem także pewne cechy fizyczne, któ-
W tekście reklamowym mamy do czy- rych użycie zależy przede wszystkim od
nienia z częstymi uproszczeniami, z kanału medialnego i które są znakami
sym-plifikacją wartości - podobnie jak w w inny sposób niż znaki językowe: barwa
bajce świat dzieli się na to, co dobre, i ton głosu, krój i układ liter, wreszcie re-
białe, i to, co złe, czarne. Jest to cecha lacje między tekstem a elementami
zarówno treściowa, jak językowa - dzięki poza-tekstowymi komunikatu -
sposobom nazywania rzeczy sytuujemy je dźwiękiem i obrazem. Poczucie
„po prawicy" bądź „po lewicy". adekwatności przekazu, które jest jednym
Wprowadzanie do tekstu reklamowego z kryteriów jego skuteczności, w
wątków sentymentalnych czy sensacyj- znacznym stopniu wynika ze
nych także odbywa się przede wszystkim zharmonizowania wszystkich znaczących
części komunikatu.
NO TO FRUGO
Slogan powinien być krótki, tączyć znane z nieznanym i aktywizować. Cóż bardziej pobu-
dza niż wezwanie „No to..."? „Frugo" byto nieznane, choć może niezupełnie, bo może zna-
czyć „fru! go", czyli tyle, co „precz z nim!". To niemal rekord lapidarnej skuteczności, choć
okupionej dawką niezbyt sympatycznej agresji.
Ten slogan jest bodaj wzorcowym sposobem wykorzystania podstawowych zasad per-
swazji. Jest jednym z najlapidarniejszych. Zawiera łatwo odczytywany impuls („No to..."),
jednak bez rozkaźnika, który czasem razi. W pobudzaniu tączy nadawcę z odbiorcą (brzmi
jak: „Zróbmy coś razem!"). Jest eufoniczny (trzy „o": „No to Fruao") i dobrze
zrytmizowa-ny - to dwa trocheje: „No to Frugo". Wezwanie „No to..." jest łatwo
umieszczane w swobodnej odmianie języka, właściwej dla młodzieży, ale nie ma tu
zbędnego luzactwa. Z tym wezwaniem wiąże się nazwa, na zasadzie perswazyjnego
łączenia czegoś dobrze znanego z nowym i polecanym (dlatego często mamy w reklamie
parafrazy idiomów). Nazwa zawiera atrakcyjny ładunek agresji, może być rozumiana jako
zachęta do rozprawy z kimś. To skutecznie wywołuje aktywny (choć nie zawsze
pozytywny) stosunek do produktu.
3
Gra nadawcy z odbiorcą w racje i
emocje

3.1. W co nadawca może grać z rakter praktyczny i przeradza się nieraz


odbiorcą w podręcznikowe instrukcje zachowań.
Kto jest nadawcą? Układ nadawczy ko-
Tekst reklamowy, jak zazwyczaj teksty munikatu reklamowego jest skompliko-
perswazyjne, odwołuje się do trzech sfer: wany. Podstawowym nadawcą jest zlece-
do sfery racji (prezentuje zalety oferowa- niodawca komunikatu: producent, oferent.
nej rzeczy, opowiada o jej funkcjonalno- Agencja reklamowa to instytucjonalny
ści); do sfery emocji (działa przez wzbu- konstruktor komunikatu, a tekst rekla-
dzanie, czy też wygaszanie takich odczuć, mowy zestawia ze słów grupa „tekścia-
jak strach, wstyd, miłość, duma i inne); rzy" (copywriters). Jeśli tekst jest mówio-
wreszcie do sfery norm (na przykład poka- ny, to ktoś go wypowiada i ten ktoś jest fi-
zuje związek między nabywaniem ofero- zyczną postacią - nadawcą. W radiu daje
wanej rzeczy a moralnością, powszechnie cechy głosu, w telewizji także twarz. Mo-
akceptowanymi zwyczajami i tym podob- że występować jako ktoś realny, nawet
nie). We wszystkich tych sferach toczy się z imieniem i nazwiskiem, którym się
nieprzerwana gra nadawcy z odbiorcą, gra, przedstawia, ale może też kogoś grać: po-
której obie strony mają tylko częściową stać literacką, filmową, kompetentnego
świadomość. Reguły wprawdzie ustala użytkownika. Czasem udaje sympatyczne
nadawca, ale o ostatecznym rezultacie de- zwierzątko, zabawkę, a często sam obiekt
cyduje odbiorca. reklamowany („To ja, Twój nowy fiat").
Teoretyczne podstawy komunikacyj- Taki nadawca jest wbudowany w komuni-
nej gry nadawcy z odbiorcą i badania nad kat i stanowi jego część. Znakiem, a więc
jej przebiegiem są opisywane przez bada- częścią komunikatu, jest to, że wygłasza
czy, głównie psychologów, od dawna go posiadacz pewnych cech: przeciętny
(Ar-gyle, 1991; Aronson, 1995; Berne, użytkownik, kompetentny autorytet, po-
1994; Cialdini, 1994; Grzelak, 1978; pularna postać, dobrze kojarzący się boha-
Grzesiuk i Trzebińska, 1978). Wiele ter fikcyjny czy obdarzone głosem i inny-
opisów ma cha-
mi ludzkimi cechami zwierzęta i przed- widzenia nadawcy różni się od punktu wi-
mioty. dzenia odbiorcy, także jeśli chodzi o tekst.
Gdy dwóch mówi to samo, to nie jest to Perspektywa kodowania (budowania) ko-
to samo. Wiarygodność uzyskuje się przez munikatu jest odmienna niż perspektywa
wywołanie wrażenia kompetencji z jednej jego dekodowania (odczytywania). Kiedy
strony, a szczerości z drugiej. Czasem do- budujemy tekst, wiemy, jak on się rozwija,
minuje jedno, czasem drugie. Lekarz sto- jak sumują się znaczenia. Świadomi
matolog może skuteczniej namówić do procesu powstawania, często popełniamy
mycia zębów pastą X niż wypowiadający te błąd przypisywania odbiorcy tej samej
same słowa ktoś mniej kompetentny, ale świadomości - odbiorcy, który przecież,
innym razem to raczej ktoś „taki jak my" inaczej niż my, od razu zapoznaje się z go-
jest sugestywniejszy. towym wytworem i dopiero później go in-
W grze perswazji odbiorca jest najważ- terpretuje. Dla nadawcy myśl jest pierw-
niejszy, a odczytanie jego preferencji to sza, dopiero potem ubiera ją w słowa. Od-
podstawowe zadanie nadawcy. Nie znaczy biorca najpierw styka się z formą
to, że należy mu się podporządkować językową, ze słowami, z których odczytuje
-wielu odbiorców ceni sobie autorytaryzm. myśl. Stąd niektóre skojarzenia, dla
Czasem można być kompetentnie niezro- nadawcy oczywiste i dlatego w tekście
zumiałym - i przekonać, a czasem nawet z satysfakcją wprowadzone przez odpo-
być rozpoznanym jako ktoś niewiarygodny wiednie słowa, przez odbiorcę nie będą
- i także osiągnąć pożądany efekt. rozpoznane lub zostaną rozpoznane błęd-
W grze z odbiorcą nadawca może zasto- nie. Dosłowność nie jest atrakcyjna, lecz
sować technikę dopasowania się do odbior- źle odczytana aluzja może być jeszcze gor-
cy, podporządkowania mu się - mówi jego szym narzędziem perswazji.
językiem, wyznaje jego wartości, zdaje się My wiemy, że to, co chcemy powie-
na niego i w ten sposób go honorując, nie- dzieć, jest ważne, potrzebne i atrakcyjne.
jako zobowiązuje do odwrócenia relacji, Ale ten, do kogo mówimy, wiedzieć o tym
choćby z uprzejmości, i do spełnienia wła- nie musi. Jeśli go nie znamy, to ma on sto-
snych już oczekiwań. Kłopot w tym, że nie- sunkowo mało powodów, by zwracać uwa-
kiedy trafia się na odbiorcę, który również gę na to, co mówimy. Dlatego też najpierw
chce się podporządkować, a poza tym moż- należy stworzyć motywację do odbioru.
na niewłaściwie odczytać jego preferencje. Odbiorca powinien mieć po co oglądać re-
Inna technika to indukowanie. W od- klamy i ich słuchać. Oczywiście najlepiej,
biorcę trzeba wpoić potrzebę posiadania, jeśli komunikat trafia do tych, którzy go
stosując działania poboczne różnych od- oczekują z pozytywnym (z różnych wzglę-
mian: na przykład sugerując mu, że już tę dów) nastawieniem. Jednakże gratyfika-
potrzebę ma; traktując skutki zaspokojenia cje, choćby w postaci dowartościowania,
tej potrzeby jako coś oczywistego; używa- powinien otrzymać każdy, kto zdecyduje
jąc języka „wcześniejszego porozumienia". się na odbiór reklamy. Poczucie, że komu-
Można wreszcie próbować narzucić od- nikat jest nadawany właśnie dla mnie, albo
biorcy swoją wolę jawnie. Stosując język przynajmniej także dla mnie, to pierwszy
niemal nakazu i przymusu, a w każdym ra- warunek skuteczności. Tymczasem wiele
zie kategorycznie przedstawiając pożądane tekstów traktuje się jako skierowane do
zachowania jako obowiązujące normy, moż- innych, nie do mnie.
na u wielu łatwo się konfundujących od- Gdy komunikat trafia jednak do mnie,
biorców wywołać efekt podporządkowania. mogę wcale sobie tego nie życzyć, na
Wszystkie te drogi mogą okazać się przykład dlatego, że nie lubię, jak mi się
skuteczne, ale trzeba pamiętać, że punkt coś nachalnie narzuca. Spotyka się często
opinie, że natręctwo reklamy powoduje przeciwstawne zabiegi: albo się chwalimy,
odruchy obronne. Istotnie można mieć albo skromnie poniżamy, apelując do wiel-
dość reklamy, zwłaszcza agresywnej. koduszności. „Lub mnie - mówimy - bo
Wprawdzie reclamo to po łacinie tyle, co jestem wspaniały i wiele wart". Albo też:
„krzyczę" (także „protestuję"), ale na- „Pomóż mi, bo sam sobie nie dam rady".
chalność, głośność i agresywność zwykle Te swoiście skonwencjonalizowane gry są
raczej szkodzi reklamie niż pomaga. Z dru- uwarunkowane kulturowo - pozytywną
giej strony komunikaty zbyt spokojne, autoprezentację skłonni jesteśmy wiązać
nienarzucające się grożą nudą i nie są za- raczej z kulturą Zachodu, autoprezentacja
uważane. Ten dylemat dotyczy raczej negatywna to część bardziej skompliko-
świata reklamy jako całości niż konkret- wanej etykiety wschodniej.
nych przekazów, ale przecież to one ten Silniej skierowane na odbiorcę są z ko-
świat tworzą. Groźba nudy z jednej strony lei manipulacyjne kompromisy i komple-
i nachalności z drugiej dość fortunnie kie- menty. Zgadzam się z Tobą, zanim cokol-
ruje komunikaty w stronę dowcipu, lekko- wiek powiesz. ,Jak słusznie pan zauważył
ści i językowych suspensów, nieoczekiwa- - mówię - jest tak a tak". I proszę wtedy
nych i zaskakujących kontekstów i skoja- spróbować sprostować, że się wcale nie
rzeń, zabawy i gry. zauważyło. A jeśli pan zauważył, że „nie
Odbiorcy jednak są różni. To, co bawi a nie", to najpierw przyznaję panu rację,
jednego, drugiego drażni. Ważne, by mini- że oczywiście i bez wątpienia, potem do-
malizować niebezpieczeństwo nietrafienia piero dodam małe „ale", które powoli roz-
do właściwego odbiorcy, do potencjalnego rośnie się do „tak a tak".
kupca - nawet za cenę zrażenia innych. Ko- Najczęściej stosowana jest technika
biety mogą poczuć się urażone na przykład komplementu. Dowartościowania potrze-
reklamami piwa, w których wykorzystuje bują wszyscy, a mało kto jest tak odporny,
się motyw kobiecy (typu „Chłopaki to lu- by sprytnemu komplementowaniu nie
bią" jako podpis pod zdjęciem butelek piwa ulec. Mówca zwracający się do słuchaczy:
obok kobiecych nóżek). Ale to przecież nie Jak państwo doskonale wiedzą", komple-
one głównie są nabywczyniami piwa. mentuje; autor słów: „Wszystkim nam
Na pewno istnieją odbiorcy oczekujący przecież droga jest...", schlebia; nawet
pretensjonalnego banału, niewybrednego konwencjonalne zwroty wyrażające szacu-
humoru czy wulgarnej erotyki. Reklama nek i miłość się do tego odwołują. Dziwne
kształtuje gusty, więc dobrze byłoby nie byłoby, gdyby reklamowe gry z odbiorcą
schlebiać tym nie najlepszym, ale przecież były od tego wolne.
chodzi o skuteczność. Jeśli reklamowany Reklama jako gra z odbiorcą może być
produkt miałby trafić przede wszystkim do dobrą zabawą - w schlebianie i prowoko-
sentymentalnych pensjonarek, pretensjo- wanie na przemian. Retoryka to
nalny banał byłby wskazany - na szczęście przymila-nie się i walka, retoryka reklamy
nie ma już sentymentalnych pensjonarek. także. Można jawnie schlebiać, zaczynając
Publiczność lepiej przy tym przecenić niż tekst od słów: .Jesteś wspaniałą kobietą",
jej nie doceniać - i w sumie rzadko zdarzają ale anonimowość odbiorcy jest dobrym
się reklamy naprawdę w złym guście. zabezpieczeniem nie tylko w tym
W działaniach perswazyjnych świado- wypadku, więc można też zacząć od:
mie i nieświadomie wykorzystujemy me- Jesteś do niczego. Nic Ci się nie udaje", co
chanizmy zjednywania adresata. Zjednać będzie wyraźną, zauważalną prowokacją
możemy przez zwrócenie uwagi na siebie (potem trzeba będzie jednak odbiorcę
lub na niego. Kiedy kierujemy uwagę uspokoić i usatysfakcjonować, oczywiście
w swoją stronę, stosujemy dwa pozornie dzięki łatwej i atrakcyjnej ofercie).
Anonimowość odbiorcy sprawia, że ani Apel jest bardziej skuteczny, gdy odbior-
pochlebstw, ani prowokacji nie można ca czuje, że komunikat nie jest skierowany
traktować jako skierowanych do kogoś do wszystkich, ani nawet do dużej grupy,
konkretnego. Dlatego zazwyczaj mamy tylko do niewielu, a w tym właśnie do nie-
w tekście mniej lub bardziej ukryty waru- go. Skierowany jest zatem do grupy specy-
nek. „Jesteś w porządku - zdaje się mówić ficznej. Z drugiej strony jednak dobrze było-
reklama - jeśli gotów jesteś skorzystać by, gdyby komunikat trafiał do grona jak
z naszej oferty, a ponieważ jesteś gotów najszerszego. Ten paradoks zabawnie kie-
skorzystać, to jesteś w porządku". „Nic Ci dyś pokazywał Umberto Eco, dając przykład
się nie udaje, jesteś do niczego, bo nie po- reklamy książki, która „jest przeznaczona
myślałeś o tym, co mamy Ci do zapropo- dla nielicznych i niech każdy znajdzie się
nowania, ale to się zaraz skończy, bo teraz w tym wąskim gronie wybrańców". Jest to
już wiesz, co Ci możemy dać". paradoks dla reklamy podstawowy: ko-
Gra rozmaicie wprowadza odbiorcę do nieczność godzenia perswazyjnej intymno-
tekstu. Można udawać, że się go pyta, albo ści z powszechnością oddziaływania.
nawet stwierdzać, co się z nim dzieje. „Mę- Rozpoznanie sytuacji komunikacyjnej,
czy Cię kaszel" - powiada reklama. „Zjadł- w tym oczekiwań właściwych adresatów
byś coś dobrego" - dodaje inna. „Bolą Cię przekazu reklamowego, powoduje niemal
mięśnie" - sugeruje trzecia. Istotnie, jeśli automatyczne dostosowywanie tekstu do
łatwo ulegam wpływom, zaczynam zaraz odbiorcy - dzięki świadomości zróżnicowa-
kasłać, czuć chętkę na coś smacznego i ból nia materii językowej. Inaczej apeluje się do
mięśni. Inny tekst pyta mnie: „Kim jesteś?" odbiorcy poznawczo rozbudzonego, inaczej
Kiedy już zdecydowałem, kim, na następnej do intelektualnego lenia, inaczej do otwar-
stronie gazety czytam: „Kimkolwiek je- tego na zachęty, inaczej do niechętnego.
steś..." i tak dalej. Mały zawód, ale dialog Konsumenci, a więc i odbiorcy komu-
został nawiązany i o to chodzi. „Pomyśl o..." nikatów reklamowych, są dzieleni według
- mówi inna reklama i jest to chwyt godny różnych kryteriów. Przy dostosowywaniu
polecenia. „Cóż mi szkodzi pomyśleć?" językowego kształtu komunikatu do odpo-
-myśli słuchacz czy widz i myśli. A od tego wiedniego adresata najważniejszy wydaje
zaczyna się podatność na ofertę, grunt zo- się podział na konsumentów, którzy są
stał spulchniony, wystarczy zasiać ziarno. względem produktu: nieuświadomieni;
Gra może mieć postać szokującego za- świadomi; rozumiejący; przekonani;
interesowania. Żeby komunikat został za- i wreszcie aktywni - jest to kryterium
uważony, niektórzy uciekają się do chwy- wiedzy i postawy wobec informacji (Golka,
tów drastycznych, niepomni na to, że ko- 1994). Z pewnością można jeszcze dodać
munikat rzeczywiście będzie spostrzeżony, wiele innych podziałów.
ale jego treść może być odrzucona. Na Wszystkie te kryteria są istotne przy
pewno użycie wyrazów nieparlamentar- dopasowywaniu językowego kształtu ko-
nych może skoncentrować uwagę na tek- munikatu do odpowiedniego adresata,
ście, ale czy o taką koncentrację uwagi cho- choć najwyraźniej daje się
dzi? Jeden z filmów reklamowych rozpo- zoperacjonalizo-wać to ostatnie -
czynał się migotaniem ekranu, jak przy aktywność. Widać przy tym w praktyce
awarii telewizora. Potem odzywał się sam reklamowej, że uwzględnienie tego
telewizor, wyposażony na tę okazję w usta kryterium działa niejako w jednym
i oczy, dość natrętnie dopominając się gu- kierunku. Zakłada się mianowicie, że lepiej
my do żucia. Wydaje się, że jeśli nawet ktoś jest uznać przekonanych za aktywnych
skłonny był ulec temu sposobowi perswa- nabywców, rozumiejących za przeko-
zji, to raczej z niechęcią. nanych, świadomych za rozumiejących,
a nieświadomych za świadomych. Zakłada-
na akceptacja ma wywołać akceptację przecież nią jesteś i chcesz taką pozostać)
prawdziwą. Jest to zabieg stary: pomiesza- nie może nie używać wybielacza Zyzia.
nie tego, co być powinno, z tym, co jest, Komunikat reklamowy buduje tożsa-
znamionowało nie tylko myślenie życze- mość adresata, który staje się odbiorcą,
niowe, ale całe systemy myślenia (na przy- który staje się nabywcą, który staje się
kład heglizm) - i przynosiło nieraz pożąda- konsumentem. Kolejno pojawiające się
ne perswazyjnie rezultaty. Kiedy mówi się statusy ułatwiają identyfikację. A powta-
komuś: .Jesteś już naszym klientem", jego rzalność komunikatu reklamowego nie od-
naturalna życzliwość wobec tego, kto do biera mu sugestywnej naturalności, bo
niego mówi, nie pozwala mu zaprzeczyć. przecież od początku odbiorca jest świa-
Jeszcze trudniej zaprzeczyć oferowanemu dom konwencji. Jeśli na żadnym z etapów
przedmiotowi, który sam oznajmia, że już potencjalny klient nie zostanie zrażony,
go mamy i że się z tego cieszymy. reklama ma szansę powodzenia.
Ale takie antycypacje reakcji pozytyw- Ale odbiorca może być zrażony wielo-
nej mogą być niekiedy odczytywane jako ma rzeczami. Nieadekwatność perswazji
mało wiarygodne. Stąd też w wielu wypad- może polegać na przykład na sugerowaniu
kach wybiera się wariant dynamiczny. odbiorcy braku rozgarnięcia czy na zakła-
W komunikat wpisana jest postać „typo- daniu, że hołduje on złym gustom. Od
wego odbiorcy reklamy i potencjalnego strony językowej ważne jest, by nie naru-
konsumenta", który w oczach realnego szyć jednego z wielu tabu poprzez użycie
odbiorcy przechodzi kolejne stadia: od bra- słów wywołujących nieprzyjemne skoja-
ku orientacji (czemu najczęściej towarzy- rzenia (nawet w neutralizującym kontek-
szy jakaś przykrość - na przykład ów ktoś ście - mówienie z zachętą o „naturalnym
nie wie, co zrobić z tą potworną plamą na kwaśnym odczynie skóry" mija się z ce-
rękawie sweterka, z którą nie może dalej lem), słów uchodzących za obraźliwe czy
żyć), przez uzyskanie informacji, której po- wręcz przeciwnie - za zbyt uroczyste i pa-
czątkowo nie wierzy (to zbyt piękne, by tetyczne i tym podobnie.
mogło być prawdziwe), doświadczenie na Liczne badania odbioru reklamy wska-
własnej skórze, że to informacja prawdzi- zują na pewne preferencje odbiorców. Jed-
wa (wybielacz Zyzio plamę z tryumfem po- no z nich wykazało na przykład, że ocze-
konał), do przeistoczenia się w gorliwego kują oni, by reklama była przede wszyst-
apologetę wspaniałego Zyzia. Często wy- kim krótka i syntetyczna (29%), następnie
stępują też elementy dodatkowe, na przy- prosta i komunikatywna (25%), prawdziwa
kład potępienie nienazwanych wprost nie- i wiarygodna (20%), dalej wesoła (17%),
udolnych czyścicieli plam - Dyzia i Hyzia. barwna (16%), oryginalna i pomysłowa
Inna formuła otwarcia komunikatu wy- (16%), a także sugestywna (9%), estetycz-
korzystuje model zaproszenia. Adresat na (8%), widoczna (6%) i wreszcie intere-
jest samorządny i niezależny i od niego sująca (5%; Golka, 1994).
tylko zależy, czy z zaproszenia skorzysta. Są to oczywiście deklaracje, przy tym
Nadawca informuje go jedynie - a czyni to częściowo związane z punktem widzenia
dlatego, że chce dla niego dobrze, jest wo- nadawcy (sugestywna), a częściowo od-
bec niego pełen szacunku i życzliwości. biorcy (prawdziwa). Nie zawsze jesteśmy
Może się pojawić również formuła obo- świadomi tego, co naprawdę na nas działa,
wiązku. Wtedy przewaga jest po stronie a jeśli jesteśmy, to nie zawsze łatwo się do
nadawcy. To on ustala (lub częściej: pre- tego przyznajemy - nawet sami przed so-
zentuje) społecznie sankcjonowany sposób bą. Właśnie to, że nie zawsze i nie do koń-
postępowania, w którym mieści się korzy- ca wiadomo, co w tej grze z odbiorcą okaże
stanie z oferty. Żadna dobra matka (a Ty się funkcjonalne i skuteczne, pozostawia
możliwość obrony przed wszechwładną pierwszy rodzaj komunikatu reklamowego
manipulacją nadawcy, który może przecież to czysta informacja, sama racja.
działać pełen złej woli. I to czyni samą tę Przekaz reklamowy narasta w procesie
grę tak atrakcyjną i godną uwagi - zarów- odbioru. I często po etapie informacji włą-
no dla nadawcy, jak dla odbiorcy. czają się emocje. Można zatem powie-
dzieć, że drugi rodzaj komunikatu to
emo-cjonalizacja racji. To, co
niewątpliwie prawdziwe, możliwe do
3.2. Racje i emocje, etyka i magia sprawdzenia, staje się przedmiotem
radości, rozprasza bolesne obawy, a
W działaniu przekazu reklamowego jako zastosowaniu tego towarzyszy
pierwszą najczęściej wyróżnia się tak zwaną sugestywnie wyrażona językowo ulga (na
fazę kognitywną: z komunikatu odbiorca przykład w postaci emocjonalnego tekstu, a
najpierw się czegoś dowiaduje; następnie nawet westchnienia).
afektywną: reaguje na komunikat Emocje mogą jednak stanowić punkt
emocjonalnie; wreszcie behawioralną: bu- wyjścia. Kiedy (jak to się zdarza najczę-
dzi się w nim chęć skorzystania z oferty. ściej) wychodzi się od stanu sprzed zakupu
Relacje między działaniem na intelekt, reklamowanego przedmiotu, w komu-
wywoływaniem emocji i bezpośrednim nikacie daje się wyraz emocjom negatyw-
stymulowaniem zachowania są wysoce nym. Potem następuje pozytywna
skomplikowane. Zakłada się wszelako, że racjonalizacja: jest rada! Ale ten trzeci ro-
można wyróżnić komunikaty nastawione dzaj, racjonalizacja emocji, może - dla
przede wszystkim na informację i komuni- przywabienia odbiorcy - brać początek
katy odwołujące się do emocji. Jak się zda- z wyrażenia (i wywoływania) emocji przy-
je, właściwszy byłby podział nieco inny. jemnych - westchnienie ulgi może wzbu-
Sama emocja, bez racjonalnych domie- dzić zainteresowanie tym, co je wywołało.
szek, choćby w postaci skierowania uwagi Czwarty rodzaj to irracjonalizacja.
na istniejący realnie produkt, nie stworzy W poszukiwaniu oryginalności reklama
pełnego komunikatu reklamowego. Nato- odwołuje się do zaskakujących skojarzeń
miast na pewno mamy zachowania języko- i niespotykanych kontrastów, do magii
we apelujące do racji, niekiedy wyłącznie. i do niewytłumaczalnych powiązań rzeczy
Same dane techniczne, uzupełnione ko- i słów niemających ze sobą na co dzień nic
niecznym adresem, bez słowa zachęty wspólnego. Jeśli w reklamie papierosów
-tak zwana czysta informacja handlowa - to pojawia się napis „Wolność to stan dobrej
właśnie takie zachowanie. Ale czy nie czapki", to w pierwszej chwili nie wiado-
można tego uznać za perswazję reklamo- mo, co z tym zrobić - wewnętrzna niespój-
wą? Przecież ograniczenie się do suchych ność logiczna tekstu dorównuje
faktów jest właśnie obliczone na dotarcie nieade-kwatności odniesienia. Dzięki
do osób o odpowiedniej strukturze emo- takiemu wrażeniu działanie perswazji
cjonalnej. Zatem, paradoksalnie, może być może zostać spotęgowane. Oczywiście
zabiegiem par excellence emocjonalnie ma- związki między czapką, wolnością i
nipulacyjnym. papierosami dają się w końcu dostrzec -
Z drugiej strony granice między fakta- jest to emocjonalne wywoływanie
mi i opiniami, sądami opisowymi i warto- poczucia „luzu", ale tym, co ma działać,
ściującymi są często trudne do ustalenia jest poczucie dziwności.
-i z tych trudności właśnie nadawcy Wszystkie te rodzaje mogą oczywiście
często manipulacyjnie korzystają. Ale występować w uwikłaniach. W jednym ko-
mimo tych zastrzeżeń, dla porządku, munikacie można spotkać zabiegi racjona-
załóżmy, że lizujące emocje - przez odwołanie się do
wiedzy, nauki, potocznych czy ekskluzyw-
nych norm; zabiegi, które emocjonalizują języka - trudno inaczej wytłumaczyć czę-
dane, zwłaszcza nazwy, a także magiczne stość w sloganach, zwłaszcza klasycznych,
odwołania do na pozór zupełnie odmien- stopy rytmicznej zwanej trochejem (syla-
nych stanów rzeczywistości. Takie gry są ba akcentowana + nieakcentowana): „Cu-
społecznie sankcjonowane, jakkolwiek od- kier krzepi", „Pasta Kiwi but ożywi", „Lo-
biorcy nie zawsze je akceptują, kiedy je tem bliżej" i tym podobnie. Do tego typu
sobie uświadamiają. Wtedy pojawia się zjawisk należy też nagminność „dwójki",
perspektywa etyczna. pojawiającej się w najróżniejszych połą-
Naruszenie etyki w zakresie informacji czeniach w tak wielu komunikatach („dwa
jest sprawą względnie prostą do ustalenia: razy szybciej", „dwie nakrętki", „dwa
polega na świadomym wprowadzaniu w jednym", „tylko dwie kalorie" - przy-
w błąd przez podawanie informacji nie- kłady można mnożyć). Irracjonalność, po-
prawdziwych, niesprawdzonych i nie- tencjalna broń nadawcy, jest nieraz czymś,
sprawdzalnych, na ukrywaniu wiadomości czemu on sam ulega.
istotnych, a dla perswazji niekorzystnych, W reklamie wciąż poszukuje się
na manipulowaniu kolejnością i na nie- słów--zaklęć, które działałyby na odbiorcę,
uczciwym sugerowaniu. Zajmiemy się tym tworząc zespół hipnotyczno-paraliżujący,
szczegółowo w następnym rozdziale. Na- wywołując odbiór nieświadomy i
tomiast bardziej etycznie złożona jest ma- natychmiastowe działanie. Wypada mieć
nipulacja poprzez wzbudzanie emocji i sto- nadzieję, że te poszukiwania nie będą zbyt
sowanie innych działań nieodwołujących owocne. Wszelako istnieje wcale pokaźna
się do racjonalności. lista wyrazów, w których siłę nadawcy
Racje w mniejszym lub większym wierzą, czasem zresztą słusznie. Niektóre
stopniu dają się wyjaśnić, emocje - nie. mają specyficzne cechy formalne - uważa
A wszelka tajemniczość zdaje się sprzyjać się na przykład, że nazwa powinna się
nakłanianiu, a w każdym razie uatrakcyj- kończyć samogłoską, a najlepiej działają
nia komunikat, przez co staje się on bar- takie nazwy, które także samogłoską się
dziej skuteczny. Wprawdzie nie ma wyraź- zaczynają. Wywołuje to wrażenie
nych potwierdzeń działania tak zwanych otwartości. Więcej jest wyrazów
komunikatów podprogowych (na przykład działających ze względu na swoje
w postaci niezauważalnych klatek filmo- odniesienie. Należą do nich „siła" i
wych), ale wiadomo, że słowo działa w ca- „miłość", „matka" i „dom", „zwycięzca" i
łym systemie słabo kontrolowanych przez „przyjaciel", „świeży" i „czysty". Ich
odbiorcę skojarzeń, a zatem znajomość działanie bierze się nie tyle ze zniewalają-
atrakcyjnej konotacyjnie leksyki, czyli cej magii brzmienia czy napisu, ile z natu-
świadomość, jakie wyrazy mogą na odbior- ralnych pozytywnych skojarzeń, które wy-
cę dobrze działać, jest dla twórcy komuni- wołują dzięki swym podstawowym zna-
katu właściwie obligatoryjna. czeniom. O słowach-sygnałach będzie
Nieraz można zauważyć wiarę w ma- jeszcze mowa.
giczne działanie pewnych znaków języko- Reklama jest emocjonalna także wte-
wych. We współczesnych polskich rekla- dy, gdy odwołuje się do uczuć mniej wyso-
mach daje się na przykład spostrzec kich. Zauważmy, jak często w tekstach re-
nad-reprezentację głoski (i litery) „p", klamowych pojawiają się, i to wcale nie
zwłaszcza w nazwach. Być może wiąże się z absolutnej konieczności, takie słowa, jak
to z niekoniecznie uświadomionym prze- „pieniądze", „cena", a zwłaszcza przy-
świadczeniem, że implozja (zwarcie warg) miotnik „tani", który, długo unikany ze
w tajemniczy sposób sprzyja perswazji. względu na swoją wieloznaczność („tani"
Sięgnijmy po przykład z innego poziomu to czasem tyle, co „kiepski"), teraz potrafi
być dominującym słowem komunikatu.
50 LITRÓW POWIETRZA
MOŻE STARCZYĆ
NA CAŁE ŻYCIE
To może być zbyt tatwą prawdą, gdy nie zamierzamy dtugo żyć. Dobrze, że „może" oddala
bezwzględność ograniczenia. Slogan trochę zapiera dech (czym przyciąga uwagę), choć tu
nie chodzi o skracanie życia, wręcz przeciwnie. Logiczniejsze bytoby... starczyć do
przeżycia", ale wtedy co to za życie...
W sloganach często spotykamy modalne stówo „może". Stuży ono zabezpieczaniu
przed zarzutem nieprawdziwości, ale także wywoływaniu refleksji - w tym wypadku
przywołuje paradoks: mato powietrza, niezbędnego do życia, ma starczyć na cate (w do-
myśle dtugie) życie. Rozpoczynanie od liczby oraz spokojny tok zdania, kojarzący się ze
stwierdzeniami naukowymi, ten paradoks uwiarygodniają. A zatem musimy odwotać się do
jakiegoś innego sposobu rozumienia. W istocie zdanie okazuje się zabawnie wieloznaczne:
chodzi o powietrze w poduszce bezpieczeństwa. Dość oryginalna zmiana interpretacji, lekkie
poczucie zagrożenia, emocjonalne skojarzenie z utratą możliwości oddychania -wszystko
to czyni slogan bardziej skutecznym, choć nie jest on szczególnie lapidarny.
Reklamowe zabawy w prawdę

Komunikat reklamowy powinien być fing). W zasadzie nie jest to tolerowane,


prawdziwy. Tego chce, oczywiście we jeżeli może oszukać odbiorcę-klienta i na-
własnym interesie, odbiorca. Nadawca razić go na szkody. Nie można także uży-
z kolei pragnie, by komunikat był odbiera- wać słów jawnie wprowadzających w błąd
ny jako (w intencji i w wymowie) prawdzi- (na przykład mówić, że coś jest „darmo",
wy, nawet jeśli naruszenie reguł prawdzi- gdy nie jest).
wości jest mu na rękę. Pragnie zatem, aby Nie można obiecywać na wyrost. Stąd
wytworzyło się przekonanie o prawdziwo- bierze się ostrożność nadawców w stoso-
ści i - co także istotne - o możliwości waniu słów takich, jak „leczy", „zwalcza",
sprawdzenia tej prawdziwości. „zapobiega", i zastępowanie ich mniej ka-
Żeby ten postulat prawdziwości nie był tegorycznymi formułami typu „pomaga
martwy, powinniśmy mieć świadomość w zapobieganiu próchnicy" i tym podob-
możliwości obrony prawdy przed fałszem. nie. Mniej to wyraziste, za to bardziej
Stąd unormowania prawne, różne w róż- prawdziwe i nie można mieć pretensji, że
nych krajach, ograniczające (pod sankcja- dany preparat nie zwalczył całkiem choro-
mi) językowe środki, które można wyko- by czy nie uśmierzył do końca bólu.
rzystywać w reklamie. I tak na przykład Kodeksy reklamy zakazują też nie-
we Francji nie można używać do zachwa- uczciwego i manipulacyjnego wpływania
lania produktu przymiotników i przysłów- na dzieci, na przykład w postaci apeli typu
ków w stopniu najwyższym („naj-"). „kup...", „spróbuj...", a zwłaszcza „poproś
W Niemczech jest to dozwolone, lecz tyl- rodziców...". Nieuczciwa jest reklama na-
ko wtedy, gdy tę „najwyższą jakość" moż- ruszająca normy społeczne i etyczne, od-
na udowodnić, a w Szwecji, gdy jest to wołująca się do stereotypów i uprzedzeń
prezentowane jako indywidualny, subiek- związanych z rasą, płcią, poglądami i reli-
tywny osąd konkretnego człowieka. gią, do lęku, seksu i nadmiernej ufności,
Różny bywa stosunek prawa do rekla- a także reklama dla odbiorcy uciążliwa i
mowej przechwałki (bragging) i blagi (puf- -o czym była już mowa - reklama ukryta.
Te ograniczenia, bardziej lub mniej Może też, nie chcąc ufać prawdziwości,
uregulowane prawnie, odwołują się do która przy tym bywa nudna i banalna, ale
zwykłych zasad społecznej uczciwości zarazem nie narażając się na zarzut nie-
i nakładają na reklamę obowiązek bycia uczciwości, kłamstwa, sytuować się poza
przyzwoitą. Podobnie zresztą wszystkie prawdą i fałszem.
nasze kontakty językowe dają się ująć Język, jak się powszechnie wydaje, słu-
w reguły przyzwoitości, zwane też reguła- ży porozumiewaniu się. Wydaje się nam
mi kooperacji (Grice, 1980). Według nie- również, że większość tego, co mówimy,
których koncepcji można je sprowadzić do to prawda lub fałsz. Stąd też pytanie:
czterech zasad: zasady ilości (mów tyle, „Czy reklama kłamie?", może być uznane,
ile trzeba - nie więcej i nie mniej); zasady owszem, za naiwne, ale i za sensowne za-
jakości (mów to, co uznajesz za prawdzi- razem. Otóż reklama najczęściej nie kła-
we); zasady odpowiedniości (mów na te- mie, ale wykorzystuje różnego rodzaju gry
mat); oraz zasady porządku (mów jasno z prawdą. W tych grach mogą być użyte
i w sposób uporządkowany). Ale w co- różne rekwizyty: stylistyczne mechanizmy
dziennych rozmowach spotykamy uzyskiwania wiarygodności, gramatyczne
wyba-czalne naruszenia tych zasad: ilości narzędzia służące temu, by ukryć niemoż-
(przegadanie i niedopowiedzenia); jakości liwość sprawdzenia, i wiele innych. Spró-
(ironię i metafory); odpowiedniości bujmy dokonać przeglądu językowych in-
(dygresje i wymijania); porządku strumentów do takich gier z prawdą.
(wieloznaczności i chąotyczności). Wypowiedzi reklamowe mogą być za-
Życie zresztą zna zachowania, które tem na przykład „bardzo prawdziwe" - ję-
uchodzą za przyzwoite, a umożliwiają zyk sam może dostarczać dowodów na
osiągnięcie celu nie wprost i z użyciem prawdziwość zdań.
środków, które - gdyby zostały ujawnione Zwłaszcza w dawnym czasie (czyli
- mogłyby powszechnej akceptacji nie w odmiennym układzie
uzyskać. W reklamie niemal z zasady polityczno-społe-cznym) do zwiększania
spotykamy wypowiedzi nie wprost na te- perswazyjnej wiarygodności stosowany był
mat i pozornie nie na temat; teksty pełne styl urzędowo--kancelaryjny. Wypowiedź
nieoczekiwanych informacji, pozbawione reklamowa była „ważniejsza", bardziej
informacji ważnych i oczekiwanych; prze- oficjalna i mogła efekt perswazyjny niemal
kazy podporządkowane organizacji nieja- wymuszać (inna sprawa, że z miernym, jak
snej dla odbiorcy. Te wszystkie narusze- się zdaje, skutkiem). Często więc pojawiały
nia reguł kooperacji mogą być konwencjo- się takie sformułowania, jak „posiadamy w
nalnie uzasadnione i odbiorca przyjmuje szerokim asortymencie" czy „świadczymy
je z wyrozumiałością, choć manipulację usługi w zakresie". Wybór takiej stylistyki
dostrzeże. sprawiał zresztą, że w reklamie można było
Trudniej jednak zaakceptować odstęp- dostrzec osłabiające funkcjonalność ko-
stwa od reguły jakości, poza oczywiście munikatu nonsensy urzędniczej odmiany
skonwencjonalizowanymi wypowiedziami tekstów. Reklamowano na przykład wykła-
z luźnym stosunkiem do prawdy, uzasad- dziny, które „posiadały walory użytkowe"
nionymi na przykład względami estetycz- (tak jakby naturalnym zjawiskiem był brak
nymi. A w reklamie manipulacyjne naru- jakichkolwiek walorów) i charakteryzowa-
szanie tej reguły jest na porządku dzien- ły się „niskim stopniem palności" (co prze-
nym. Komunikat reklamowy, na przykład cież wcale nie musiało zachęcać).
udając wypowiedź o funkcji informacyjnej, Zalety perswazyjne wypowiedzi oficjal-
może działać w istocie na emocje nej, której prawdziwość nie powinna być
nie-uprzedzonego o tych intencjach podważana, są dostrzegane również obec-
odbiorcy.
nie - rozpoczęcie komunikatu na przykład znanego skądinąd faktu. Nie bez znaczenia
od stwierdzenia: „Próchnica jest w Polsce jest także ukazanie wnioskowania słowami
poważnym problemem społecznym", zda- „dlatego właśnie" - wskazują one na ścisły
niem nadawcy zwiększa jego funkcjonal- związek badań, autorytetów i pasty XX.
ność. Z tak zwanym tekstem zaangażowa- Ostatnie zdanie tekstu jest równie suge-
nym trudno przecież dyskutować. stywne, co mało w gruncie rzeczy
Niepodważalną prawdziwość tekstu informa-tywne, nie wiemy bowiem, przez
można osiągnąć, nadając mu zewnętrzny, ilu stomatologów owa pasta jest używana i
językowy charakter wypowiedzi nauko- zalecana. Jedynym sprawdzalnym i przez to
wej. Dość łatwo się to udaje poprzez wy- narażonym na falsyfikację członem tekstu
kreowanie postaci wygłaszającej wypo- jest stwierdzenie, że większość rodzin pol-
wiedź. Lekarz mówiący o paście do zę- skich stomatologów używa tej pasty. To
bów nie tylko nosi biały kitel, ale mówi ryzykowne zdanie bywało w tekście mó-
też: „Jako lekarz..." Autorytet przechodzi wionym wygłaszane z wyciszeniem ostat-
czasem na członków rodziny: „Jako żona niego wyrazu.
stomatologa...", co bywa trochę dziwne. Mamy tu przykład użycia tekstu z ele-
Do budowania wiarygodności można też mentami naukowości. Takich zabiegów
zaangażować poważne instytucje: „Pol- „unaukawiania" jest wiele. „Producenci
skie Towarzystwo Stomatologiczne po- pasty XX przeprowadzili największe bada-
twierdza..." nia dentystyczne w Europie. Badano ty-
O prawdziwości tekstu najmocniej siące dzieci przez dwa lata. Oto dowód
świadczyć może powołanie się nie tylko na -żadna inna pasta nie walczy skuteczniej
autorytety, lecz także na badania. Gdy do z próchnicą niż XX". Słowo „dowód"
tekstu wprowadzimy na przykład formułę: wskazuje na naukową sprawdzalność. Ale
„badania kliniczne wykazują...", od razu zostało użyte nie do końca zgodnie ze
mamy punkty za wiarygodność, nawet je- zwyczajem - spodziewaliśmy się raczej
śli to, co potem następuje, nie wskazuje słowa „wynik". Wyniki badań może były
bezpośrednio na przewagę reklamowane- inne, ale samo zastosowanie słowa „do-
go produktu. Popatrzmy zatem na tekst: wód" się liczy. Kategoryczność sądu o wa-
„Próchnica jest w Polsce poważnym pro- lorach pasty XX też nie jest wbrew pozo-
blemem społecznym. Badania kliniczne rom taka duża - nie wiemy mianowicie,
wykazują jednak, że możemy jej zapobie- czy przypadkiem żadna inna pasta nie wal-
gać, stosując nową pastę XX. Dlatego wła- czy mniej skutecznie niż XX. Być może po
śnie PTS potwierdza, że pasta XX jest prostu wszystkie pasty są skuteczne
skutecznym środkiem przeciwko próchni- w podobnym stopniu.
cy. (...) Również większość rodzin pol- Tego rodzaju zabiegi mają charakter
skich stomatologów używa pasty XX. No- manipulacyjny. Podobnie manipulacyjne
wa pasta XX zalecana i używana przez sto- może być używanie naukowych nazw
matologów". i terminów dla odbiorcy niejasnych, ale
Badania wcale nie mówią o wyższości wywołujących przekonanie o kompetencji
XX nad innymi pastami, ale powołanie się nadawcy i walorach reklamowanego pro-
na nie dobrze o XX świadczy i mamy wra- duktu. Mało kto wie, co to „współczynnik
żenie zaangażowania nauki po stronie XX. PH" czy „lipolaza", ale wywołują one tym
Potwierdza to instytucja, choć i ona w isto- silniejsze wrażenie.
cie nie hierarchizuje past - może inne też Tekst naukowo wiarygodny często za-
są skutecznym środkiem. Słowo „potwier- wiera słowa typu „system", „formuła".
dza" jest tu użyte z przemysłem - to tylko Pojawiają się one także w reklamie i mają
instytucjonalne i naukowe potwierdzenie zwiększać sugestywność.
„Bioformułę"
wzrok nas nie zwodzi - dobrze mu jednak w wątpliwość. Dobry retor może w pu-
pomóc mówieniem o nim. blicznym wystąpieniu co jakiś czas stwier-
„Spójrzcie, jak pięknie" - mówi nam dzić na przykład: „Dwa i dwa to cztery",
tekst reklamowy i wtedy nie tyle sami i słuchacze, zgadzając się z tym zdaniem,
oceniamy, że pięknie, ile zostajemy nieja- skwapliwiej mogą przyklasnąć innym zda-
ko poinformowani o tym, że to, co widzi- niom, które trudniej zaakceptować. Jako
my, jest piękne. I wtedy lepiej widzimy. takie wstawki mogą służyć oczywiste ba-
Nawet dzieci to wiedzą i chłopczyk z re- nały, a także zdania z zabezpieczającymi
klamy, chcąc pokazać mamie, że nowa pa- elementami modalnymi typu „może", „nie
sta jest lepsza od zwyczajnej, powiada: musi" i tym podobnie oraz inne osłabienia
„Zobacz, jak mocne są moje zęby". Mocy kategoryczności.
zębów nie daje się na ogól sprawdzić Wyrazy modalne, wskazujące na moż-
wzrokiem i dlatego chłopiec dodatkowo liwość wystąpienia zjawiska, są prak-
nimi stuka. tycznie zawsze bezpieczne - trudno im
Pokazywanie wiąże się z fałsz zarzucić. Kiedy mówimy na przy-
ukonkretnia-niem. Można bezpiecznie kład, że „golenie może sprawiać wiele
mówić o pewnych konkretnych kłopotu", mamy bez wątpienia rację
sytuacjach, bez uogólniania. To nie -istotnie może (choć nie musi). Mówimy,
pretenduje przecież do ge-neralizacji, a że jakieś na przykład podpaski „mogą
przy tym ma jakże przekonujący być bardziej suche". Nawet gdybyśmy
wymiar niemal naocznego konkretu. powiedzieli, od czego bardziej (a nie mó-
Pokazanie na ekranie, w tygodniku czy wimy), to przecież rzeczywiście mogą.
na billboardzie wyraźnego potwierdzenia „To może spowodować próchnicę" jest
tezy głoszonej w reklamie i odwołanie także zdaniem względnie bezpiecznym.
się do tego przykładu w tekście ma „Teraz włosy mogą mieć zdrowy i lśniący
znaczyć, że to, co widać, jest dowodem. wygląd" - to z pewnością prawda, nie
„Żeby te psy miały tak dobrą kondycję..." - mówimy przecież, że przedtem nie mo-
widzimy te psy i tę kondycję także, co gły ani że mają taki wygląd dzięki szam-
musi nas przecież przekonać. „Tu mam ponowi XX. Do każdego tekstu dodać
właśnie rzecz, którą uprałam w tym można zdanie: „Teraz to możliwe", nie
proszku" - mówi konkretna narażając się na zarzut kłamstwa. A zda-
użyt-kowniczka proszku do prania i nie „Nie musisz się już martwić" może
pokazuje nam tę rzecz. Rzeczywiście jest rzetelnie uspokoić odbiorcę każdego ko-
czysta. munikatu. Kasia może nie rozumieć na-
Czasem świadectwo prawdziwości dać ukowo opisanych zalet pasty. Pyta, co to
mogą inne zmysły. Wiadomo, że pocią- znaczy. I dostaje odpowiedź: „Co to zna-
gnięcie palcem po czystym talerzu wywo- czy? To proste! Jeżeli będziesz regular-
łuje skrzypienie, dlatego o efektach zasto- nie używała pasty XX, może to oznaczać,
sowania nowego płynu do zmywania na- że będziesz miała do kilku ubytków
czyń inne dziecko mówi: „Czyste - co mniej". To też nie obietnica, bo przecież
widać... i słychać". tylko „może to oznaczać".
Sugerowanie przez kształt językowy Teksty „prawdziwościowo bezpiecz-
niemożliwości podważenia prawdziwości ne" to w znacznej części teksty informa-
wypowiedzi nie musi być cechą całego cyjnie puste, zawierające sądy analityczne,
tekstu. Nawet jedno zdanie oczywiście bazujące na wielokrotnym przetwarzaniu
prawdziwe może wzmóc wiarygodność ca- tych samych informacji. Produkt „działa
łej wypowiedzi. Stąd częstym zabiegiem dzięki specjalnemu połączeniu wszystkich
retorycznym jest wplatanie między nieko- swoich składników" i „spełnia wszystkie
niecznie przekonujące sądy takich zdań,
których prawdziwość nie może być podana
swoje funkcje". Można uznać, iż taka in- nikatu reklamowego jest wprowadzanie
formacja tylko udaje, że jest informacją. ocen i charakterystyk jawnie subiektyw-
Ostrożność w wygłaszaniu sądów nych, wypowiadanych ustami konkret-
nie-udokumentowanych wywołuje też (o nych postaci: osób realnych, z imieniem
czym była już mowa) zastępowanie i nazwiskiem; zwykłych, lecz bez nazwi-
sformułowań bardziej jednoznacznych, skowych identyfikatorów; prawdziwych
typu „leczy" i „pomaga", przez „pomaga i przebranych specjalistów: lekarzy, go-
w leczeniu", „może przynosić ulgę" i tym spodyń domowych, naukowców, biznes-
podobnie. Stąd mamy preparaty, które menów; dzieci; aktorów grających siebie
„pomagają zapobiegać powstawaniu lub postaci fikcyjne; a także wygłaszanych
kamienia nazębne-go" oraz „pomagają przez mówiące zwierzęta bądź przez mó-
zachować młodzieńczy wygląd". wiące i ożywione animacją przedmioty.
W komunikatach reklamowych bywają Ten, kto się wypowiada, robi to prze-
wykorzystywane sądy, których niepodwa- cież we własnym imieniu. Jego gusty są
żalność nie bierze się z bezwzględnej je-go sprawą i nie mamy prawa mu
i oczywistej prawdziwości, lecz z niemoż- zarzucać, że kłamie, nawet gdy głosi
liwości stwierdzenia, że tak nie jest. Nie chwałę ewidentnego bubla. W takim
jest uznane za uczciwe porównywanie re- tekście swobodnie mogą być używane
klamowanego produktu z innym, konku- oceniające i często perswazyjnie skuteczne
rencyjnym. Taka reklama nie jest dozwo- przymiotniki, takie jak „świeży",
lona. Stąd tak rozpowszechniło się w ko- „czysty", „modny", „zdrowy", „lśniący",
munikatach reklamowych porównywanie „ładny", „tani" i tym podobne. Dla
z niewiadomą. Dowiadujemy się więc, że konkretnej osoby każda cena może być
płyn XX działa znacznie skuteczniej niż „przystępna", każda firma „dobra", a wiele
zwykły płyn, nie wiedząc zupełnie, o jaki rzeczy określonych przymiotnikami
to „zwykły płyn" może chodzić, więc nie „doskonały", „wspaniały",
znając jego wad i zalet. Prawdziwości ko- „fantastyczny" lub wyrażającymi jeszcze
munikatu nie sposób zatem podważyć większy entuzjazm. Nie można podważać
-z braku danych i z braku możliwości ich prawdziwości zachwytu „To doprawdy coś
uzyskania. „Proszek XX pierze lepiej niż wyjątkowego!" czy „Ten smak to cud!".
zwykły proszek". Nie mogę powiedzieć, Zawsze znaleźć się może człowiek, dla
że to nieprawda, bo nie wiem, jak pierze którego ta gładkość jest „godna podziwu".
zwykły proszek. W ogóle nie wiem, co Małpy mówiącej Jaka czyściłapa!" nie
w komunikacie reklamowym znaczy sło- można oskarżyć o fałszywe świadectwo.
wo „zwykły". Po prostu jawnie subiektywnej ocenie za-
Na dość podobnej zasadzie działają cy- przeczyć nie sposób.
towane już zapewnienia, że „żadna pasta Subiektywność może mieć także nieco
nie zwalcza kamienia lepiej" (wszak dalej inny wymiar. W komunikacie reklamo-
nie wiemy, czy jakakolwiek pasta zwalcza wym pojawia się nie tylko osobowe „ja",
go gorzej). ale też osobowe „ty" - i teksty skierowa-
Brak możliwości sprawdzenia prawdzi- ne pozornie do konkretnego odbiorcy (do
wości, a więc zarzucenia fałszu, towarzy- Ciebie właśnie, bo tę formę preferuje re-
szy także innym typom komunikatów. klama) mogą być niezwykle sugestywne.
Bardzo być może, że mój „kot kupowałby Czasem „ty" ukrywa się pod „ja". Mó-
Whiskas". Nie mogę też wykluczyć, że wi ktoś konkretny, a odbiorca ma myśleć,
„psy uwielbiają smak suchej karmy". że odnosi się to również, a może nawet
Jednym z najczęstszych chwytów od- przede wszystkim, do niego samego. Wte-
dalających zarzut nieprawdziwości komu- dy wskazuje na to treść. .Jestem warta
rzeczy dobrych i sprawdzonych" - mówi
dziewczyna na ekranie i dziewczyna przed równo dość zwyczajne, jak na przykład
telewizorem ma pomyśleć tak samo. „Mo- „Czy można coś na to zaradzić?", jak i nie-
je potrzeby też są ważne" - słyszy dalej co dziwne, przemycające informacje, za-
i czuje to samo. Kiedy słyszymy „po prostu kładające pozytywną odpowiedź lub odwo-
nam się należy", wiemy, że tak naprawdę łujące się do skojarzeń, jak: „Czy nowa
chodzi tu o nas, odbiorców. Jakże to może lepsza Lanza usunie nawet najgorszy
nie być prawdziwe? Przecież naprawdę się brud?", „Czy widzisz ten aromat?" i tym
nam należy, temu zaprzeczyć się nie da. podobnie.
A dodać trzeba, że takie eksponowanie Tryb rozkazujący też wyklucza oskar-
„ja" ma, obok identyfikacyjnego, także in- żenie o nieprawdziwość - tak samo wtedy,
ny efekt, może mniej sympatyczny. „Jeśli gdy banalnie wyraża coś możliwego do
ona ma, to dlaczego ja mam nie mieć?" spełnienia („nie martw się", „pozbądź się
-można słusznie zapytać. Kiedy dziewczy- łupieżu"), jak i wtedy, gdy apeluje do emo-
na z ekranu, tuląc do piersi popularny ty- cji, nie zakładając wypełnienia polecenia
godnik, mówi: „Jest tylko mój", to z całą wprost („zafaluj z nami jeszcze dziś",
pewnością po to, by inne, zazdroszcząc jej, „świeży bądź, zostań cool").
też się do niego przywiązały. Wypowiedź typu: „Dziękujemy ci,
„Ty", rzecz jasna, pojawia się również XX", tak częsta w komunikatach reklamo-
bardziej bezpośrednio, w najróżniejszych wych, pozostaje poza prawdą i kłamstwem
zestawieniach. Z założenia trudno zanego- zarówno dlatego, że jest wyrażona subiek-
wać na przykład parahipnotyczne formuły tywnie, jak dlatego, że jest sprawcza
typu „bolą Cię mięśnie...", „zjadłbyś coś (per-formatywna), czyli oznajmia to, co się
dobrego...", „męczy Cię kaszel...", „nie właśnie przez jej wypowiedzenie
możesz się powstrzymać...", wypowie- dokonuje. Przecież przepraszam właśnie
dziane odpowiednio sugestywnym gło- przez to, że mówię „przepraszam", a
sem. To są także wypowiedzi o wysokim dziękuję, mówiąc „dziękuję".
stopniu apriorycznej prawdziwości. Najbardziej klasyczna wypowiedź per-
Mamy wreszcie bardzo wiele typów swazyjna, której prawdziwość nie może
wypowiedzi, które ze swej natury grama- być podważona, a która przy tym jest bar-
tycznej nie mogą podlegać charakterysty- dzo sugestywna, to wypowiedź bez orze-
ce prawdziwościowej. Nie mogą być fał- czenia, a więc bez orzekania o
szywe, bo gramatycznie nie prawdziwo-ści/fałszywości. Ogromna
orzekają część sloganów orzeczenia nie ma i tylko
0 prawdziwości. To pytania, wyrażane ję na tym zyskuje, bo każdy odbiorca może,
zykowo partykułami, zaimkami, intonacją jeśli chce, uzupełnić je własnymi
1 szykiem zdania; to polecenia, rady, proś orzeczeniami. Skrócony do sloganu
by i rozkazy, wyrażane trybem rozkazują perswazyjny tekst jest krótszy, bardziej
cym; to etykietalne wypowiedzi performa- zwarty, łatwiejszy do akceptacji, bo
tywne (czyli sprawcze), wyrażane formą niedookreślony - a przy tym nie podlega
pewnych czasowników („dziękuję", „prze zarzutowi nieprawdziwości. Slogan typu
praszam", „pozdrawiam" i tym podobnie); „XX - pokarm czempionów" jest z całą
to formuły bez orzeczenia, czyli takie, któ pewnością o wiele bardziej sugestywny
re nie mogą niczego (więc również praw niż zdanie „XX jest pokarmem
dziwości czy fałszywości) stwierdzać; to czempionów", czy nawet „XX to pokarm
wreszcie zdania w czasie przyszłym, któ czempionów", a „XX - połysk bez
rymi można co najwyżej prognozować coś zaryso-wań" jest lepszy od „XX daje
lub przypuszczać. połysk bez zarysowań".
Zatem nie może być nieprawdziwe (choć Brak orzeczenia jest gramatycznie do-
nie może też być prawdziwe) pytanie, za- puszczalny. Bywa jednak i tak, że o nie-
możliwości zaprzeczenia decyduje elimi- z głowy", nie wymagają (intuicyjnie) po-
nacja elementu strukturalnie konieczne- twierdzenia, bo ich „prawdziwość" (mó-
go. Stopień wyższy przymiotnika i przy- wiąc w trochę umownym sensie) jest
słówka w zasadzie wymaga konstrukcji w nie wpisana tak, jak w przysłowia.
z przyimkiem „od", ze spójnikiem „niż" Mamy wreszcie wiele wypowiedzi,
lub przysłówka „coraz", chyba że oczywi- którym zaprzeczyć nie można, choć od
ste jest, z czym porównujemy. Tymcza- strony logicznej są najniewątpliwiej nie-
sem w tekście reklamowym może spokoj- prawdziwe. To wypowiedzi korzystające
nie pojawić się pseudoinformacja, że z przywilejów konwencji, na przykład lite-
w wyniku regularnego stosowania pasty rackiej, na której mocy figury poetyckie,
XX można mieć „do czterech ubytków takie jak metafora, mogą bezpiecznie
mniej". To, że nie wiemy, od czego mniej, funkcjonować. Nikomu nie przyjdzie do
sprawia, że zaprzeczyć nie można. Grama- głowy, by serio podważać prawdziwość ta-
tyczną elipsę wykorzystuje też dziecię- kich zdań, jak: „XX wygrał", „XX to lew
cym głosem wypowiedziany slogan „a francuski", czy też „XX to ogrody miło-
Vi-bovit jest lepszy...". Ten komunikat ści". Stąd w reklamie pełno metafor spor-
był bardziej jeszcze przewrotny i towych, tak wielu zwycięzców, liderów
skuteczny ze względu na miejsce: w ciągu i czempionów, tak wiele szlachetnych
telewizyjnych reklam zawsze występował zwierząt i romantycznej przyrody. Tak
na końcu, co dawało sugestię, że Vibovit działają nie tylko metafory, ale i inne figu-
jest lepszy od wszystkiego. ry: porównania, hiperbole, pomniejszania
Nie możemy prawdziwie orzekać i tym podobne. Czekolada może mieć deli-
o przyszłości. Zdanie „Jutro wzejdzie słoń- katność jedwabiu, a jedna kropla płynu
ce" jest wprawdzie w najwyższym stopniu zmywa góry brudnych naczyń.
prawdopodobne, lecz trudno o nim powie- Podobnie konwencjonalnie sankcjono-
dzieć, że jest prawdziwe. Ale przy tym wane jest mijanie się z surową prawdą
zdanie „Jutro nie wzejdzie słońce" nie mo- przy stosowaniu tak zwanego wielkiego
że być określone jako fałszywe. Jeżeli kwantyfikatora, jednego z najczęściej uży-
więc ktoś mówi mi: „Pomoże Ci w tym wanych językowych narzędzi perswazji.
XX", to mogę mu nie wierzyć, ale nie mo- Gdy chcemy kogoś przekonać, często się-
gę powiedzieć, że kłamie. Także zdania: gamy po takie słowa, jak „zawsze", „ni-
„XX odmieni Twoje życie", „Będziesz gdy", „każdy", „wszyscy", „nikt", „wszę-
mieć cudowny dzień" czy „Przeniknie Cię dzie", „nigdzie". Umowność w ich stoso-
świeżości chłód", działają bezpiecznie, bez waniu jest jasna - kiedy mówimy „każdy
możliwości zanegowania, podważenia to wie", oczywiście sami znamy wiele wy-
prawdziwości - bo poza prawdziwością. jątków od tej jakoby żelaznej reguły. Dla-
Nie można też mówić o prawdziwości tego właśnie w komunikacie reklamowym
cytatu. Jeśli w komunikacie reklamowym nie razi nas, że jakiś klej „klei wszystko
nadawca umieści jakiś cytat z tekstu lite- i wszędzie", a pewien ryż „nigdy się nie
rackiego, jak na przykład „Szlachetne klei". Akceptujemy wypowiedzi typu „Za-
zdrowie! Nikt się nie dowie, jako smaku- wsze czysto i świeżo" i „Zawsze Coca-Cola"
jesz - aż się zepsujesz", odpowiedzialność (cokolwiek to może znaczyć). Nie dziwi nas
za to, czy to prawda, czy też nie, bierze nie specjalnie, że ktoś „ciągle myśli o tym ro-
on, lecz Jan Kochanowski. galiku", natomiast informacja, iż lalka,
W pewien sposób przejmuje też za nas o której wiemy zaledwie tyle, że „zawsze
odpowiedzialność sama frazeologia - połą- cieszy ją i przyjęcie, i bal" oraz że „praw-
czenia typu: „o to właśnie chodziło", „to dziwy cień do powiek ma" - „jest wszyst-
czysty zysk", „od razu lepiej" czy „kaszel kim tym, czym chcę być ja", a poza tą pio-
senką „jest wszystkim, o czym marzysz" nie znanej wypowiedzi literackiej włącza
- jest zastanawiająca. Warto zauważyć, że nas do wspólnoty kulturowej i daje kontakt
czasem wielki kwantyfikator jest bardziej z akceptowanym (estetycznie, ale też
prawdziwy, niż podejrzewamy - jeśli coś w warstwie powiadomieniowej) tekstem.
na przykład „smakuje ludziom na całym „Prawda literacka" ma wiele wspól-
świecie", to wcale nie musi mieć milionów nych cech z „prawdą subiektywną", a przy
zwolenników - mogą być oni nieliczni, ale tym zyskuje walor ogólności. Jest zarazem
bardzo rozproszeni. „bezpieczna" dzięki jawnej
Kolejną perswazyjną przesadę wpro- konwencjonal-ności, wynikającej z reguł
wadza stopień najwyższy przymiotnika fikcji literackiej. Wykorzystanie w
i przysłówka. Jest on zupełnie nie do pod- reklamie metafory, użytej na przykład
ważenia w ustach konkretnych osób, któ- przez postać literacką, ma zatem niejako
re mogą się posunąć nawet do tego, by re- wielokrotne zabezpieczenie: jest to tekst
zygnując z tych części mowy, ograniczać nośny i sugestywny, ale nie musi być
się do samej cząstki „naj-" („on jest naj"). zgodny z rzeczywistością po-zatekstową aż
Ale i w autorytatywnym sądzie nadawcy w trojakim sensie, bo jest metaforyczny,
tekstu bez osobowego zapośredniczenia subiektywny i literacki zarazem.
nie bardzo możemy podważać stosowanie Przekaz reklamowy - także jego czę-
formy superlatywu - tak zostało ono skon- ści, a więc i tekst reklamowy - bardzo czę-
wencjonalizowane. Toteż jedni kawiarze sto ma wiele wspólnego z dziełem sztuki.
zachwalają „najlepsze ziarna kawy", inni Dlatego nie musi pasożytować na dziele li-
„najszlachetniejsze ziarna na świecie", terackim, żeby wykorzystywać takie moż-
a mamy także „najbogatszy smak kawy na liwości jak wcześniej pokazane. Reklama
świecie" i „najmilszą chwilę poranka" sama działa jak literatura (najczęściej nie-
(oczywiście dzięki filiżance kawy XX). stety: literatura w złym guście) i nie nale-
Zresztą większość superlatywów to formy żą do rzadkości postaci reklamowe mówią-
przymiotników oceniających, najczęściej ce na przykład „Mały cud na duży brud",
subiektywnie - a oceny trudno weryfiko- „Włosy lśnią swoim pięknem" czy „Nie-
wać, w końcu de gustibus est non dzielny nastrój każdego dnia", a nawet
disputan-dum. Możemy nawet uwierzyć, ,Jaka czyściłapa".
gdy ktoś posuwa emocjonalizację swojej W takim paraartystycznym skonwen-
wypowiedzi do paradoksu i powiada, że cjonalizowaniu można się posunąć dalej,
coś jest „lepsze od najlepszego". dodając do słów muzykę. Piosenka jest
To byio stosowanie konwencji. Ale... jeszcze bardziej umowna niż poezja, a przy
to, co piękne, może nie poddawać się tym łatwiej wpada w ucho i zostaje z nami.
prawdziwościowej ocenie. Jaka jest „praw- Nie jest wiarygodna wprost, jak tekst
da" poezji, „prawda" żartu? po-zaliteracki - ale działanie komunikatu
Prawda poetycka jest, by tak rzec, reklamowanego polega w równej mierze
prawdą estetyczną. Tekst rymowany ła- na zapamiętywaniu go, co na wierzeniu w
twiej zaakceptować - przez sugestywnie jego treść. Tekst reklamowy wbity w pa-
zapadającą w pamięć i estetycznie satysfak- mięć działa przede wszystkim tak, że
cjonującą formułę: rymy, rytmy (trochej, oswaja odbiorcę z nazwą produktu - wy-
jamb), figury poetyckie. Dobry rymowany stępującą w dobrze się kojarzącym i trwa-
(czy rytmizowany) slogan może być bar- łym zarazem kontekście.
dziej przekonujący, bo rym sugeruje Platon chciał wyrzucić poetów z Pań-
poza-logiczny, intuicyjno-magiczny związek stwa za to przede wszystkim, że przydając
między rzeczami, których nazwy się wypowiedziom więcej cech formalnie
rymują czy poddają wspólnemu rytmowi. atrakcyjnych (głównie dlatego, by ułatwić
Cytowa-
ich zapamiętanie), rezygnowali z twardych I to samo odnosi się do komunikatu re-
wymogów prawdziwości i rzetelności. Po- klamowego. Jak widać, bardzo często sy-
wstawały więc wypowiedzi w pewnym tuuje się on poza ścisłymi regułami języ-
sensie pozorne: atrakcyjne, łatwe do zapa- kowej prawdziwości, korzystając z wielu
miętania, lecz nie do końca wiernie odda- gier z prawdą. Odbiorcy świadomi kon-
jące rzeczywistość. Ich społeczna szkodli- wencji reklamy mogą to akceptować lub
wość mogła być zatem dwojaka: mogły nie, mogą ulegać takim sposobom perswa-
rzeczywiście wprowadzać w błąd (ludzi, zji lub być wobec nich oporni. Gorzej z ty-
którzy im nieopatrznie, z powodu nieświa- mi, na których reklama działa w sugero-
domości konwencji, zawierzyli) albo mo- wany przez Platona sposób - tymi, którzy
gły wytwarzać niewiarę w to, że wypo- wierzą jej bez zastrzeżeń lub ulegają poku-
wiedź w ogóle może adekwatnie opisać sie dystansowania wypowiedzi od rzeczy-
rzeczywistość. wistości w ogóle.
TO CO MA POMIDOR,
TO MA TO KETCHUP
- KOTLIN
W pościgu za kalamburem („to ma to - tomato") można zgubić gramatykę. Z trzech „to"
żadne nie jest potrzebne, a co najmniej jedno użyte niepoprawnie. Zdanie „Co ma pomidor,
ma ketchup" jest krótsze i poprawne, ale nie ma tego, co ma „to ma to". A pamiętamy, że
„To wie się, co się ma".
Zaimek wskazujący zwraca uwagę i aktualizuje zdanie. Jeden z klasycznych sloganów
brzmi: „To jest to". Tutaj to nie stuży wskazaniu, lecz raczej zbudowaniu zdania
paralelne-go, analogicznego - w jednej części występuje apetyczny „pomidor", w drugiej, w
tym samym miejscu - „ketchup". To jednak za mato, więc „to" stuży też wprowadzeniu
kalamburu. Ten slogan jest przejawem wykorzystania przeświadczenia, że jeśli formy są
podobne, to i treści się zbliżają. Kalambur usprawiedliwia czasami odstępstwa od ściśle
rozumianej językowej poprawności. Tu jednak trochę razi zbyt usilne staranie, by połączenie
„to ma to" pojawiło się w sloganie. Pamiętać przy tym wypada, że nadmierne
eksponowanie formy zwykle nie sprzyja uwiarygodnieniu stwierdzenia, dziata bowiem
raczej na emocje. W tym wypadku zaś chodzi, jak się zdaje, także o podanie cechy
rzeczywistej ketchupu.
Jaki ma być komunikat reklamowy

i na ogół wiemy, dlaczego. Także o tym, że


5.1. Komunikat jako zbiór cech łatwiej lub trudniej go zapamiętać, decy-
pożądanych dują zauważalne i dające się opisać cechy.
Zwięzłość bodaj najłatwiej rozpoznać,
Tekst reklamowy powinien być zatem a o oryginalności stanowi niepowtarzal-
prawdziwy (tego chce odbiorca), albo ność zastosowanych środków językowych.
przynajmniej trudny do podważenia (tego Gorzej ze stwierdzeniem atrakcyjności i
chce nadawca). Są to cechy relacyjne, wy- sugestywności - te cechy, także w swoim
nikające ze stosunku tekstu do rzeczywi- wymiarze formalnym, bardziej zależą od
stości. Ale formułowane są też dezyderaty zindywidualizowanego odbioru tekstu niż
dotyczące już ściśle warstwy językowej od spostrzegalnych zjawisk językowych.
przekazu. Spośród licznych postulowanych Przy wszystkich zastrzeżeniach
cech językowych tekstu reklamowego bo- wynikających ze zróżnicowania odbiorców
daj najczęściej wymienia się atrakcyjność, można jednak pokusić się o sformułowa-
sugestywność, zrozumiałość, łatwość za- nie ogólnych zasad spełniania przez teksty
pamiętywania, zwięzłość i oryginalność. również dwóch pierwszych wymogów.
Są to pożądane właściwości całego komu-
nikatu, a przede wszystkim sloganu. Każ-
da z nich jest od innych niezależna: tekst
zrozumiały nie musi być koniecznie suge- 5.2. Atrakcyjność
stywny, a zwięzły - atrakcyjny. Są jednak
ze sobą związane: zwięzłość wzmaga su- Atrakcyjne (czyli inaczej: przyciągające)
gestywność, a zrozumiałość (na ogół) po- jest to, co zwraca uwagę, ale nie zraża. Na-
tęguje atrakcyjność. szą uwagę zwracają bowiem także rzeczy,
Ostatnie cztery cechy wydają się moż- którymi się brzydzimy - ich jednak nie
liwe do stwierdzenia metodą porównań. uznamy za atrakcyjne. Stąd dążenie do by-
Tekst jest bardziej lub mniej zrozumiały cia zauważonym za wszelką cenę, jeśli łą-
czy się z sięganiem po trudno akceptowa- komunikat reklamowy ma zwracać się
ne społecznie środki językowe: wulgary- właśnie do wielu odbiorców.
zmy, niepoprawności, inwektywy, może Ten paradoks bywa wykorzystywany
prowadzić do odrzucenia sensu komunika- manipulacyjnie. Kiedy mówię na przykład:
tu. Z drugiej strony dbałość o estetykę „Nie zwracam się do wszystkich, lecz je-
wypowiedzi może wywołać wrażenie, że dynie do tych, którzy są w stanie mnie
tylko o nią chodzi. Mamy wiele reklam zrozumieć", mogę liczyć na wcale dobry
pięknych, tak pięknych, że aż niefunkcjo- odbiór - wielu może myśleć: „Chodzi
nalnych. o nas niewielu".
Za bardziej atrakcyjne językowo mogą Każdy zwrot w kierunku odbiorcy
być zatem uznane teksty, które łatwiej uatrakcyjnia tekst, a schlebianie adresato-
wywołują wyobrażenia pozawerbalne. wi (byle z umiarem) uatrakcyjnia dodatko-
Tekst, który opisuje niewyobrażalne zmy- wo - słuchamy chętnie pochwał, nawet
słowo aspekty rzeczywistości, może być niezasłużonych, w ogóle słuchamy lepiej
intelektualnie pobudzający, ale na ogół nie tego, co jest zgodne z naszym widzeniem
poruszy - pozostanie tylko w sferze słów świata.
i pojęć. Jeśli zaś potrafimy wyobrazić sobie Atrakcyjne jest to, co bliskie, a w związ-
doznania zmysłowe, o których tekst mówi ku z tym normalne i powszechne - ale i to,
(uczucie ulgi, nasycenia, czy nawet bez- co wyjątkowe, czyli w związku z tym dale-
pieczeństwa), będzie on nam oczywiście kie i egzotyczne. Ten paradoks z kolei
bliższy. Zdanie „Należy intensyfikować przybiera interesującą postać w chyba naj-
działalność w zakresie budownictwa" bardziej powszechnym ostatnio zabiegu
trudno daje się zmysłowo wyobrazić, ina- tworzenia sloganów (podobnym do two-
czej niż „Budujmy więcej domów". Podob- rzenia nagłówków prasowych). Bierze się
nie „Produkt posiada walory smakowe", oto jakieś utarte powiedzenie - może to
choć mówi to samo, jest mniej atrakcyjne być cytat, przysłowie, może tylko związek
niż „To jest pyszszne!". frazeologiczny (a więc coś znanego, bli-
Atrakcyjne jest raczej to, co konkret- skiego, łatwo rozpoznawanego) - i lekko
ne, niż to, co abstrakcyjne. Lepiej mówić, modyfikuje, dopasowując do rzeczywisto-
że ktoś przyjechał niż że przybył, chętniej ści opisywanej (reklamowanej).
czytamy o psach niż o zwierzętach. Powiedzenie „wszystko na swoim miej-
Hipe-ronimy (wyrazy oznaczające większe scu" jest ogólnie znane. Minimalne jego
zbiory) są zwykle uznawane za mniej przeinaczenie, na przykład na „wszystko
atrakcyjne niż hiponimy (wyrazy na Twoim miejscu", jest rodzajem opera-
oznaczające podzbiory tych zbiorów). cji półżartobliwej, zachowującej walor
Za atrakcyjne uchodzi to, co bliskie od- swojskości, ale wprowadzającej również
biorcy - chętniej słuchamy o tym, co nas coś nowego, oryginalnego. Może być użyte
bezpośrednio dotyczy. Rozpoznawanie na przykład w reklamie oferującej usługi
i nazywanie odbiorcy (grup) jest stosowa- restauracyjne w domu klienta. Przez taki
ne przy zabiegu „podgrzewania kanału" zabieg otrzymujemy coś odmiennego,
komunikacji, czyli przy zwracaniu uwagi innego, bardziej obcego i egzotycznego.
słuchaczy. Gdy w tekście reklamowym Zmodyfikowany cytat ze znanej piosenki
usłyszę lub zobaczę słowa, które nazywają będzie atrakcyjnym tytułem i atrakcyjnym
mnie lub rzeczy bliżej ze mną związane, sloganem - odbiorca go rozpozna i zadziwi
zwrócę na to uwagę. Ale nie mogą to być się nim zarazem.
słowa, które w ten sposób odnoszą się do Na pewno dla większości odbiorców
dużych grup - powinny raczej identyfiko- żart, dowcip, humor to czynnik zwiększa-
wać grupy mniejsze. W tym problem, bo jący atrakcyjność przekazu. W sondażo-
wych badaniach na ten czynnik zwracają nienia prawdziwości wypowiedzi. Metafo-
uwagę niemal wszyscy zwolennicy re- ra, jak mówi Arystoteles, jest to przenie-
klam. Nie ma jednak prostego przełożenia sienie nazwy jednej rzeczy na inną. W co-
- nie zawsze humor sprzyja skuteczności dziennej, naturalnej komunikacji wciąż
przekazu. Zwraca się uwagę na to, że hu- używamy metafor - często nieświadomie
mor może wielu odbiorców zrażać - mamy - nasz język jest ich pełen. Mamy metafo-
przecież różne poczucie humoru. Nie zale- ry przestrzenne, metafory związane z grą,
ca się na ogól żartobliwego stosunku do walką, pracą, sposobem spostrzegania, na-
produktu reklamowanego, a jeśli już decy- turą. Więcej ich jeszcze w wypowiedziach
dujemy się z niego trochę pożartować, po- oficjalnych. „Stoją przed nami" trudności,
winno to dotyczyć raczej jego wyraźnych z którymi „wygrywamy" i „pokonujemy"
mocnych stron. je, „budując" „jasną" przyszłość i tak da-
Humor niemal zawsze uatrakcyjnia, lej. Metafory reklamy odwołują się do na-
a dowcipną reklamę oglądamy chętniej szej codziennej metaforyki oraz do tej ofi-
-niekiedy nawet zbyt chętnie. Nadawca cjalnej, ale tworzą też własną - i właściwie
nieraz wbrew woli osiąga efekt tak dużego trudno znaleźć przykład
rozbawienia, że mniej istotna staje się pozametaforycz-nego działania reklamy.
oferta. Humor wtedy niepotrzebnie domi- Charakterystyczne dla reklamy jest
nuje. Zwracając uwagę na zabawne scenki stosowanie odwzorowania świata w spo-
i błyskotliwie dowcipne powiedzenia, za- sób metaforyczny - ciągi metafor tworzą
pominamy czasem, czego właściwie ko- złożone analogie. Wskazywano na przy-
munikat dotyczy. Wprawdzie nazwa może kład na taki charakterystyczny ciąg: śro-
nam zapaść w pamięć bez wytężenia uwa- dowisko to przeciwnik, który zagraża;
gi, ale w natłoku podobnych produktów skóra to kobieta, którą trzeba chronić; ko-
i w długim ciągu reklam wszystko może smetyki to obrońca. „Ratunku! woła twoja
się nałożyć na siebie i efekt będzie nie- skóra systematycznie zatruwana zanie-
znaczny. Zakłada się też, że humor wska- czyszczonym powietrzem, pyłami i spali-
zany jest raczej przy decyzjach niezbyt nami"; „pod kojącym wpływem XX Twoja
ważnych, przy mniejszych wydatkach. skóra, spragniona odpoczynku, odzyska
Można żartobliwie zachęcać do kupna naturalną świeżość i delikatność"
paczki prażynek, ale trudniej żartować na (Mać-kiewicz, 1995).
temat decyzji nabycia samochodu. A już Metafora jest operacją rozumienia rze-
zupełnie nie jest wskazane używanie żar- czywistości - poznajemy przecież świat
tów przy reklamowaniu produktów finan- przez analogie. Zakłada aspektowe widze-
sowych czy usług towarzystw asekuracyj- nie świata, ułatwia i czyni naturalnymi oce-
nych. Humor jest czynnikiem przyciągają- ny, barwnie pokazuje atrakcyjność rekla-
cym, ale trudno go uznać za czynnik mowanego obiektu - i oczywiście uatrak-
uwiarygodniający - a w wypadku na przy- cyjnia sam przekaz: dzięki niej komunikat
kład reklamy banków właśnie uwiarygod- odbiera się i przyswaja lepiej. Produkty są
nienie jest istotniejsze. ludźmi, zwierzętami, kwiatami, dziełami
Od wieków elementami uatrakcyjniają- sztuki. Same karmią, zabijają, chronią,
cymi teksty są metafory i inne figury po- opiekują się, dobrze życzą. Tworzą piękny,
etyckie: porównania, metonimie, hiperbo- w znacznej mierze ożywiony świat.
le i tak dalej. Zwłaszcza metafora jest dla Podobnie jak metafory, działają inne
reklamy społecznie uznanym naturalnym klasyczne zabiegi poetyckie, na przykład
zabiegiem, ułatwiającym zresztą (o czym metonimia, która tym się różni od metafo-
wcześniej była mowa) odejście od dosłow- ry, że o ile w metaforze nazwę jednej rze-
ności, a dalej - od konieczności udowod- czy przenosi się na rzecz drugą, do niej po-
dobną (oczy mogą być nazwane gwiazda- rażenie „głębokiego" przekonania także
mi), to w metonimii nazwę rzeczy przenosi osłabia kategoryczność.
się na rzecz nie podobną, lecz związaną Na jednych z nas silniej działa wypo-
z pierwszą (zamiast „czytam wiersz wiedź jednoznaczna, pewna i kategorycz-
Asny-ka" można powiedzieć „czytam na, nawet demagogicznie upraszczająca.
Asnyka"). W reklamie najczęstszym Inni częściej gotowi są ulec sugestiom de-
chwytem meto-nimicznym jest likatniejszym, z zaznaczonymi wahaniami,
zastępowanie nazwy produktu nazwą z niepewnością nadawcy co do prawdziwo-
firmy. „Połam oświeci wszystko" - ale ści sądu i adekwatności opisu. Zależy to od
przecież zrobią to żarówki. wielu czynników, między innymi od spo-
O zabiegach powiększających (hiperbo- sobu spostrzegania nadawcy i jego wiary-
le) i pomniejszających będzie jeszcze mowa. godności, od sytuacji, od uprzedniego na-
Uatrakcyjniają tekst także znane od sta- stawienia i tym podobnych.
rożytności figury, chwyty formalne: powtó- Komunikat reklamowy może być za-
rzenia (konieczne zresztą, zwłaszcza w wy- tem kategoryczny, nie brać pod uwagę
padku nazw produktów), często w postaci ewentualnego sprzeciwu, nie poddawać
anafory, czyli powtarzania wyrazów (for- wygłaszanego sądu pod dyskusję. Języko-
muł) na początku zdań i akapitów, lub wymi wykładnikami kategoryczności by-
epi-fory, czyli powtarzania na końcu; wają: użycie trybu rozkazującego („kup!")
paraleli-zmy, czyli podobieństwo członów z różnymi „wspomaganiami" („natych-
składniowych. Szerzej będzie o tym mowa miast!", „już!"), modalne przysłówki („ab-
w części dotyczącej składni, gdzie znajdzie solutnie", „koniecznie", „bezwzględnie"),
się też omówienie innych zabiegów: elipsy, wielki kwantyfikator („zawsze", „każdy",
czyli braku elementów gramatycznie „nigdy", „nikt"), a także intonacja w tek-
potrzebnych, zmiany szyku i tym ście mówionym i graficzna forma wyrazu
podobnych. w tekście pisanym. Niekiedy kategorycz-
ność jest niejako samoistna, nie daje się
ująć w wyraźny sąd - ale mimo to działa.
„Zawsze Coca-Cola" to jeden z bardziej
5.3. Sugestywność udanych sloganów. Można wreszcie odwo-
łać się wprost do stanowczości,
To, co atrakcyjne, przyciąga uwagę, ale nie asertyw-ności jako wartości pozytywnej -
musi stanowić o sugestywności przekazu. sformułowanie „To męska decyzja!"
I ta cecha zależy istotnie od typu odbiorcy wyraźnie jest pochwałą hipotetycznego
i od jego nastawienia do komunikatu. Tę wyboru polecanego produktu. Zresztą
samą w gruncie rzeczy myśl możemy samo antycypowanie pozytywnej reakcji
przedstawić bardziej lub mniej kategorycz- odbiorcy („Wybrałeś XX! Gratuluję!")
nie. Tadeusz Mazowiecki w swoim expose również ma charakter zaznaczania
sejmowym użył zdania: .Jestem głęboko kategoryczności.
przekonany, że ogromna większość Pola- Pewność, asertywność, może być sku-
ków w podobny sposób pojmuje cele, do teczna, ale nie zawsze i nie na wszystkich
których powinniśmy zdążać" . Demagog działa. Może być spostrzegana jako naru-
i populista powiedziałby zapewne: „Polacy szająca naszą wolną wolę i możliwości wy-
mają jeden cel". Te dwie wypowiedzi róż- boru, jako bezczelność, hucpa i tupet - ni-
nią się właśnie stopniem kategoryczności. czym nieusprawiedliwione. W takim wy-
,Jeden cel" jest mocniejsze od „celów, do padku im większa pewność, tym silniejsze
których powinniśmy zdążać", a „mieć je- odrzucenie. Stąd w wielu komunikatach
den cel" - od „pojmowania celów w podob- reklamowych występują wahające się, nie-
ny sposób". „Polacy" to więcej niż „więk- zdecydowane postaci, mające uosabiać wa-
szość Polaków", nawet „ogromna", a wy-
hania potencjalnego klienta. Stąd co jakiś samo. Ale też autorowi komunikatu
czas nieśmiałe sugestie: „A może tak w istocie może chodzić nie tyle o jasną
spróbować XX?", i zastępowanie wiedzę na temat treści wypowiedzianej,
rozkaźni-ków „Kup!" przez rady w trybie ile o skuteczność, przejawiającą się w go-
warunkowym: „Na Twoim miejscu towości do skorzystania z oferty. Do ta-
kupiłbym XX". Nawet osoby już kich celów wystarczy „pozorne zrozumie-
przekonane czasem wypowiadają nie", na przykład wyrobienie przeświad-
oslabiająco-uwiarygodniające słowo czenia, że zachwalany produkt jest dobry,
„chyba". choć do końca nie wiadomo, dlaczego mia-
Sugestywne bywają też takie komuni- nowicie. Operowanie cytowanymi wcze-
katy, które maskują swoją funkcję perswa- śniej pseudonaukowymi formułami zakła-
zyjną. Wobec nakłaniania jesteśmy zwykle da możliwość takiego właśnie „pozornego
podejrzliwi: ktoś czegoś od nas chce zrozumienia". W końcu i tak odbiorca wie,
-pewnie ma w tym jakiś swój, czasem po- o co naprawdę i ostatecznie chodzi nadaw-
dejrzany, interes. Ale gdy odbieramy czystą cy: o namówienie do skorzystania z oferty.
informację (nie wiedząc, że to tylko pozór), Niekiedy nie wiadomo, czy wieloznacz-
gdy podsłuchujemy wypowiedź, niby nie ność sloganu bierze się z niedopatrzenia,
do nas skierowaną, możemy ulec ma- czy też w dążeniu do skrótu nadawca się
nipulacji. W reklamie wiele jest takich na nią godzi. A może uważa, że zwiększy
chwytów - oczywiście rozpoznawalnych, ona atrakcyjność przekazu?
wiemy przecież, że to reklama - korzysta- W wielu wypadkach możliwość różne-
jących z zewnętrznych oznak wiarygodno- go odczytania komunikatu sprzyja jego
ści. Już jako dzieci poznajemy ten zabieg atrakcyjności, także perswazyjnej. Wy-
perswazyjny: gdy chcesz kogoś przeko- twarza się swoiste napięcie między od-
nać, udawaj, że ci na przekonaniu go wcale biorcą a komunikatem, odbiór jest aktyw-
nie zależy. niejszy, bo więcej zależy od sposobu od-
czytania. Wieloznaczność może być jedną
z postaci niezrozumiałości, ale może być
również jedną z form porozumienia.
5.4. Zrozumiałość „Dove nie wysusza skóry jak mydło".
Zapewne nie. Ale co też to znaczyć może?
Zakłada się, że aby tekst dobrze działał, Po pierwsze - że mydło wysusza skórę,
powinien być zrozumiały. Sprawa nie jest a Dove nie. Tak pewnie myśli odbiorca
wcale taka prosta - często działają na nas, życzliwy lub obojętny, zbyt głęboko
i to wcale nie magicznie, teksty zupełnie nie-wnikający w problem, ale umiejący
niezrozumiałe. Działają, ponieważ boimy proste intencje odczytać. Ale czy naprawdę
się im przeciwstawić; nie chcemy ujawnić Dove nie wysusza skóry? Nadawca
swojej ewentualnej niewiedzy, niekompe- komunikatu nie musi tego udowadniać -
tencji i słabej inteligencji, które mogły może odwołać się do innego znaczenia:
sprawić, że nie zrozumieliśmy tekstu; nie Dove nie wysusza skóry tak, jak to robi
chcemy przez swoją domniemaną głupotę mydło; robi to inaczej, może mniej, może
stracić mgliście, ale sugestywnie zaryso- bardziej, nie wiadomo, ale nie tak. Nie jak
wanej możliwości i tym podobnie. mydło. Odbiorca nieufny nie może zatem
Tekst jest zrozumiały, gdy łatwo mo- zarzucić nieprawdziwości czy chęci
żemy go zrozumieć, a zrozumieć to móc oszukania. Ci, którzy chcą świat cały
powtórzyć, o co w nim chodzi - innymi widzieć pięknym, mogą się z tego sloganu
słowami. Często wydaje się nam, że coś dowiedzieć, że Dove nie wysusza skóry,
rozumiemy, a w istocie potrafimy tylko zupełnie tak samo, jak mydło. Po prostu
odtworzyć tekst, powtórzyć go. To nie to nic jej nie wysu-
sza. Ale mamy też odbiorców przewrot- kim uspokajającym i zjednującym wstępie
nych. Dla nich jest znaczenie dodatkowe, następuje jednak udowodnienie, że wła-
możliwe tu dzięki nieobecności przecinka: śnie autor tego komunikatu nie może być
Dove nie wysusza takiej skóry, która traktowany z podejrzliwością - że ten ko-
przypomina mydło. munikat to coś zupełnie odmiennego od
Odbiorca raczej nie powinien mieć praktyki reklamowej. Taki zabieg jest
wrażenia, że nie zrozumiał wypowiedzi. dość perfidny i trudny etycznie do zaak-
Najlepiej, gdy uważa, że zrozumiał jako ceptowania, ale właśnie dlatego może być
je-den z niewielu, że jest jakoś wybrany. skuteczny.
Ale uczucie, że się zrozumiało, może być
złudne - między innymi dlatego, że
rozumiejąc słowa i ich połączenia, nie
bardzo zważamy, jaki sens daje zdanie. 5.5. Zapamiętywanie
Można uznać, że poszczególne słowa
działają na nas jak stymulatory, wywołują Redukując funkcje reklamy do jednej,
pożądane wrażenia, ale nie muszą tworzyć można powiedzieć, że służy ona głównie
spójnego, ani nawet sensownego zapamiętywaniu nazw - nazwy produktu
przekazu. Rozpoznajemy atrakcyjne i marki; temu, żeby nazwa ta była zawsze
słowa i to nam wystarcza. Reklama w dyspozycji potencjalnego klienta, który
wykorzystuje pozytywne nastawienie na ma ciągle, „w domu, sklepie, nawet na pik-
przykład do uczonych terminów (jak niku - myśleć o tym rogaliku XX".
„dowód" czy „stwierdzenie") i Podatność na zapamiętywanie związana
słów--zaklęć (jak „siła", „naprawdę", jest ściśle z formą językową. Wcześniej by-
„fantastyczne" i tym podobne) i ła już mowa o tym, jak pewne cechy formal-
wprowadza je, nie dbając o sensowność. ne komunikatu - rym, rytmizacja i obec-
Są i inne aspekty zrozumiałości. Na ność melodii, a także uporczywe powtarza-
przykład czytelność konwencji, możliwość nie - wpływają na łatwość zapamiętywania.
rozpoznania w komunikacie niezupełnie Służy temu wiele innych środków: na przy-
jawnych aluzji, żartów i cytatów może być kład paralelność struktur składniowych.
dla odbiorcy bardzo satysfakcjonująca, po- O wiele łatwiej zapamiętać tekst, w którym
zwala mu odczuć wspólnotę z nadawcą, powtarzają się te same schematy zdaniowe,
cieszyć się z własnych umiejętności, z in- a w nich jeszcze te same słowa. Najlepiej,
teligencji swojej i nadawcy - a przez to żeby to były słowa najważniejsze - na przy-
czyni odbiorcę podatniejszym na namowę. kład nazwy, ale także inne ważne wyrazy,
Łatwiej ulegamy, gdy się cieszymy nieła- wiążące się z wartościami bliskimi odbior-
twą wspólnotą z tym, kto nas do czegoś cy, takie, które zjednują. W reklamie prosz-
nakłania. ku do prania będzie się zatem powtarzało
Z kolei podejrzliwe „i tak wiem, o co słowo „czysty" i nazwa proszku, a wszystko
im chodzi" może pozytywne reakcje unie- to może być włożone w zdania tak samo
możliwiać. Zwalczenie takiej postawy jest zbudowane.
trudne, wymaga zbudowania na nowo wa- Istotne słowa, na przykład nazwy, po-
runków wiarygodności. Paradoksalnym winny się w krótkim komunikacie pojawić
chwytem jest uznanie takiej właśnie po- dwa lub trzy razy; gdy zbyt często - można
stawy za naturalną i usprawiedliwioną. zrazić odbiorcę. Dobrze, gdy słowo pojawi
Niektóre komunikaty reklamowe, zwłasz- się na końcu tekstu - to się najczęściej za-
cza te dłuższe, pozwalają sobie na zjedny- pamiętuje. Raz powinno paść w sposób na-
wanie odbiorcy manifestowanym na po- turalny, gdzieś w środku, i raz blisko po-
czątku usprawiedliwieniem braku zaufania czątku - tak, by zwróciło uwagę. Schemat
do tekstów reklamowych w ogóle. Po ta-
częsty wygląda tak: najpierw jest jakiś kło- się szablonem. Tworzenie językowych
pot, z którym trudno sobie poradzić (na „półproduktów", klisz, szablonów ułatwia
przykład jesteśmy głodni). Ale potem poja- zapamiętanie. Wykorzystanie istniejących
wia się to, co reklamowane (na przykład i wbitych wcześniej w nasze umysły fraz:
pierniczki), z nazwą (na przykład cytatów, idiomów, porzekadeł, wzmaga
Magdu-sia), która zapowiada radykalną dyspozycję do zapamiętywania tekstów re-
odmianę na lepsze - więc się świetnie klamowych, nazw i zalet produktów. Znów
kojarzy. Potem zaczyna być dobrze, w tej działa znana nam już pseudoopozycja: to, co
sytuacji nazwa pojawia się znowu, dość stare, można zapamiętać, bo znane dawno;
naturalnie i niemal neutralnie, jako coś już to co nowe, można zapamiętać, bo świeże
przyswojonego („Właśnie jem moje i wyraziste (i utrwalić już jako znane).
pierniczki Mag-dusia"). Wreszcie pora na W sytuacji kupowania i związanych
podsumowującą refleksję, która ma swój z tym wyborów przychodzi nam do głowy
finał w wypowiedzeniu nazwy raz jeszcze to, co zapamiętaliśmy dzięki reklamie. Ale
(„Wszystko to dzięki pierniczkom może pojawić się efekt paradoksalny:
Magdusia!"). oglądamy reklamę i podoba się nam - jako
Takich schematów może być więcej, komunikat, tekst, obraz. Nazwy jednak za-
ale zasady są podobne: wbić w pamięć od- pamiętać nie możemy - zwracaliśmy uwa-
biorcy nazwę razem z pozytywnymi skoja- gę na co innego. Może być jeszcze gorzej:
rzeniami. reklamy nałożyły nam się jedna na drugą
Zapamiętywanie może mieć często cha- i nie wiemy, czy te smakowite pierniczki,
rakter złożony: nazwie może stale towa- tak atrakcyjnie, sugestywnie i zrozumiale
rzyszyć jakiś element obrazowy, na przy- reklamowane, nazywają się Magdusia, czy
kład graficzny - pamięć ikoniczna jest waż- Honoratka. Albo wreszcie najgorzej: bie-
na i dlatego firmy tak zwracają uwagę na rzemy magdusie za honoratki.
swoje logo i wzajemne dopasowanie logo Może temu zapobiec stałe związanie
i sloganu. W komunikatach dźwiękowych nazwy ze sloganem lub z peryfrastycznym
nazwa może występować razem z melodią, określeniem produktu (czasem zresztą ta-
co także wzmaga możliwość zapamiętania. kie określenie jest sloganem). Bywa w nim
Najłatwiej zapamiętać właśnie komuni- zawarta najwyraźniejsza i najważniejsza
kat złożony z elementów różnorodnych. cecha tego produktu, ale może to być ja-
Benvenuto Cellini wspomina, jak kiedyś kaś metafora. Pollena 2000 i slogan-cytat
ujrzał plamiste zwierzątko i zapytał ojca „Ociec, prać" mogły być używane niemal
o jego nazwę. „To salamandra" - odpowie- wymiennie i na tym opierał się jeden spot
dział ojciec i uderzył go w twarz. reklamowy, z zaspanym studentem, który
Benve-nuto się zdziwił, a pewnie nie tylko pytany o Pollenę, po usłyszeniu podpo-
zdziwił, ale na zawsze zapamiętał, że tak wiedzi, że to o nią chodzi, tryumfalnie wy-
wygląda salamandra (albo że to krzykuje znane hasło.
zwierzątko tak się nazywa). O to chodziło Menthos to Jhe freshmaker" i mimo ob-
jego ojcu. cości językowej cecha ta na stałe do pro-
Z długiego tekstu łatwiej zapamiętuje- duktu przylgnęła, nie można innego cukier-
my to, co usłyszeliśmy na końcu, następnie ka tak określić. Harleąuin z kolei to „ogro-
to, co było na początku. Elementy środko- dy miłości" - ta metafora na pewno wzmaga
we zapamiętać trudniej, dlatego też sloga- zapamiętanie nazwy i uniemożliwia pomy-
nem kończymy lub rozpoczynamy teksty. lenie tego wydawnictwa z innymi.
Zapamiętujemy to, co jako silne, wyra- Zintegrowanie nazwy z często powta-
ziste i oryginalne wbije się nam w pamięć. rzanym zwrotem czy wyrażeniem daje
Ale możemy pamiętać krótko, dlatego trze- efekt najbardziej pożądany.
ba powtarzać. Przy powtarzaniu nie działa Sugestywne
już efekt oryginalności, a wypowiedź staje
i częste powtarzanie może wywoiać w na- w których jest niezadrukowana przestrzeń.
szym umyśle stałe połączenie nazwy pro- A obok konieczna informacja, kto też za tę
duktu z jakąś codziennie używaną formułą pustkę zapłacił. Albo pojawia się tekst re-
i stając się niewolnikami frazeologii, klamowy, głoszący, że pierniczki Magdusia
skłonni jesteśmy niemal do wypowiada- są tak dobre, iż reklamy nie wymagają. To
nia, a na pewno do pomyślenia od razu oczywiście zabawa literacka, która zresztą
„Coca-Cola to jest to", gdy chcemy powie- może się podobać dlatego właśnie, że jest
dzieć tylko „to jest to". takim przewrotnym żartem.
Powtarzanie komunikatu reklamowe- Ale postulat zwięzłości jest postulatem
go, albo przynajmniej najważniejszej jego zupełnie serio. Niektóre zalecenia głoszą
części, sloganu, albo zgoła samej nazwy aforystycznie, że reklama jest sztuką re-
produktu, służy oczywiście nie tylko sa- dukcji i że należy minimalizować tekst, sta-
memu zapamiętaniu, ale też usytuowaniu rając się go sprowadzić do pokazania nazwy
produktu, a właściwie marki, wśród in- i tylko jednej wybranej cechy. Odbiorca bę-
nych. Zdolność ludzi do przypominania so- dzie mógł go wówczas łatwiej zapamiętać
bie marki (awareness) jest jedną z najważ- i zajmie mu to mniej czasu, za co będzie
niejszych kategorii w reklamie. Chodzi wdzięczny, a tym samym łatwiej go będzie
oczywiście o to, by za spostrzeżeniem, za- pozyskać. Krótki tekst to także mniejszy
pamiętaniem, możliwością odróżnienia wydatek na umieszczenie komunikatu re-
szło przyzwyczajenie, zwane niekiedy klamowego, co nie jest bez znaczenia.
zbyt szumnie „lojalnością". Świadomość Krótki tekst może wywołać wrażenie
istnienia marki ma zresztą często charak- niepełności. Ale tym lepiej! Coś, co jest
ter raczej sensualny niż intelektualny. niedokończone, prowokuje, aktywizuje
Wypada jednak przypomnieć o pewnym odbiorcę. Może on dopełnić taki tekst
niebezpieczeństwie: otóż według niektó- w sposób dla siebie najlepszy i pożądany,
rych teorii (wear out) komunikat reklamo- może, nie dopełniając go, pozostawić moż-
wy powtarzany bardzo często przestaje wy- liwe znaczenia w zawieszeniu, może
woływać jakiekolwiek reakcje u odbiorców. zresztą nie potrzebować takich dopełnień.
Teoria sloganu zwraca uwagę na jego po-
żądaną dewiacyjność, polegającą przeważ-
nie na elipsie - brak jakiegoś słowa, naj-
5.6. Zwięzłość częściej orzeczenia, otwiera miejsce dla
możliwych pozytywnych skojarzeń, unie-
„Ociec, prać", „the freshmaker" i „ogrody możliwia zaprzeczenie, budzi zaintereso-
miłości" łączy jeszcze coś innego: zwię- wanie. Slogany „XX pomaga" i „XX krze-
złość. Te teksty nie mogłyby dobrze dzia- pi" nie mówią, komu i na co pomaga ani co
łać, służyć zapamiętaniu nazwy i łatwej krzepi. Pomaga i krzepi niejako w ogóle,
identyfikacji produktu, gdyby były dłuższe. pomaga, komu trzeba i na co trzeba,
Tekst reklamowy nie może być prze- a krzepi to, co pokrzepienia wymaga.
gadany. Czasem może zawierać jedno sło- Przez to produkty mogą być jeszcze bar-
wo - nazwę - ale to rzadkość. Wtedy na- dziej atrakcyjne. A przecież i tak wiemy,
zwa pojawia się w charakterystyczny spo- że to tylko konwencja.
sób graficzny lub foniczny (na przykład Jedna myśl przewodnia w kampanii re-
wyskrzeczana, jak „Digital"). Niekiedy re- klamowej jest wygodna i dla nadawcy, i dla
klama posuwa się do żartu i powiada, że odbiorcy: redukcja przewagi produktu nad
nie jest potrzebna. Pojawia się na przykład innymi do jednej cechy nie przeczy innym
puste miejsce w gazecie, ale nie jest to jego wyższościom, a pozwala skupić uwa-
prawdziwe puste miejsce, tylko gę na komunikacie i na produkcie.
ramki,
Innym sposobem skracania jest poprawności ze względów społecznych.
prono-minalizacja i prosentencjalizacja, Innymi słowy: tekst reklamowy powinien
czyli zastępowanie zaimkami wyrazów i być zredagowany w poprawnym języku
całych zdań. „XX to jest to" nie wymaga nie tyle dlatego, żeby lepiej wpływać na
uszczegółowienia, wyjaśnienia, jak należy klienta, ile dlatego, by nie upowszechniać
rozumieć owo „to" - każdy może je form językowo niepoprawnych.
zidentyfikować w sposób najbardziej dla Zauważyć zresztą można, że często wła-
siebie atrakcyjny. Gdy reklamując na śnie tekst gramatycznie czy frazeologicznie
przykład sok, wykrzykniemy „To ten niepoprawny może łatwiej zwrócić uwagę,
smak!", będzie wiadomo, że chodzi o smak a nawet przekonać. Kiedyś na murze znala-
pożądany, mało tego -jedyny właściwy! złem ręcznie napisane ogłoszenie o usłu-
„To", „ten", „on" oraz inne zaimki gach rzemieślniczych. Niepoprawny język,
pozwalają na identyfikację produktu z jakim było napisane, mógł świadczyć o tym,
czymś najbardziej oczekiwanym i że ogłoszeniodawca nie jest poszukującym
upragnionym dla odbiorcy, zwłaszcza dla pracy w nie swoim zawodzie humanistą, ale
odbiorcy nastawionego optymistycznie. rzetelnym rzemieślnikiem, który na gra-
matyce nie musi się znać.
Mamy wiele przykładów balansowania
na granicy normy. Błędy ortograficzne są
5.7. Oryginalność na ogół eliminowane (choć „super-cena"
długo gościła na telewizyjnym ekranie), ale
Komunikat reklamowy ma wiele wspólne- składnia i frazeologia, jako mniej jawnie ry-
go z dziełem sztuki i gdyby nie to, że tak gorystyczne, naruszane bywają często.
bardzo chodzi w nim o pieniądze, już by Kiedy to innowacja, a kiedy błąd - o to
pewnie dziełem sztuki był. Ale przecież toczą się spory. Językoznawcy kwestiono-
i w sztuce jakże często chodzi o pieniądze wali na przykład reklamowe sformułowa-
(nie jest to zresztą sprawa nie „życie na pełnych żaglach" jako naru-
zmerkantylizo-wanych naszych czasów - szające reguły frazeologii. Taka metafora
zawsze tak było). Najwyraźniej wspólna nie wydaje się językowo niewłaściwa
reklamie i sztuce jest oryginalność, nawet -skoro można „płynąć na pełnych żaglach",
prawnie gwarantowana - i wymagana. a według niektórych poetów (choćby Mic-
Plagiaty i tu, i tu są nie tylko naganne, ale kiewicza) żyć to płynąć (por. Żeglarz, Nad
podlegają karze. O ile jednak autor dzieła wodą...), to można chyba i „żyć na pełnych
sztuki może być oryginalny niemal żaglach".
nieograniczenie (nawet smak jest sprawą Gorzej bywa z innowacjami
konwencji), to autor komunikatu nieumoty-wowanymi. Głośny „Wiesiek"
reklamowego musi się kierować („To wie się, co się ma") jest dosłownym
funkcjonalnością. Reklama sprawdza się tłumaczeniem z niemieckiego (,J)as weiss
w kupowaniu. Stąd też inwencja autorów man, was man hat"), ale w polszczyźnie co
nie jest tu nieograniczona. najmniej niezręcznością, głównie ze
Kreatywność, pomysłowość w zakre- względu na szyk - przy tym zupełnie
sie języka ma jeszcze jedno ograniczenie. nie wiadomo,
Komunikaty reklamowe, ponieważ są 0 co w tym sloganie chodzi. Może być uży
umieszczane w mediach i często powta- ty w reklamie proszku, pasty,
rzane, mają wyraźny wpływ na zwyczaje pigułek
językowe - są, jak się mówi, 1 protez. Niezrozumiałość i niezręczność
normotwór-cze. Mogą być dla wielu nie przeszkodziła w upowszechnieniu się
wzorcami wypowiedzi poprawnych. zdania, słychać je było często i można by
Naturalne zatem, że powinny łoby sądzić, że to przykład na udane zła
podporządkowywać się rygorom manie reguł. Ale na szczęście, jak się zda-
je, popularność tego sloganu była raczej Granica między językową innowacją,
negatywna. Slużyl jako przykład złego gu- oryginalnością, kreatywnością z jednej stro-
stu i dziwactwa - trudno orzec, czy istot- ny a niepoprawnością i błędem z drugiej j est
nie przyczyni! się do zwiększenia sprzeda- płynna. Norwid zalecał, by „słowa dziwiły
ży produktu, z którym zresztą byt chyba się sobie", ale nie mówił, jak bardzo dziwić
słabo identyfikowany - zbytnio zwracał się powinny. Lepiej, by się nie kłóciły.
uwagę na swoją pokraczną formę. Tekst atrakcyjny zazwyczaj jest bar-
Próbowano - mniej lub bardziej sku- dziej sugestywny; sugestywność zakłada
tecznie - eliminować takie nielogiczne zrozumiałość, to, co zrozumiałe, zapamię-
i niegramatyczne formuły, jak „działa mię- tuje się łatwiej i jasne jest, że zapamiętu-
dzy myciem zębów" czy „zwycięzca - jak- jemy to, co niezbyt długie. Jak widać,
by na to nie spojrzeć". Intuicyjnie można większość wskazanych cech językowych
orzec, że ich językowa oryginalność po- komunikatu współgra ze sobą. Nie są one
zbawiona była wdzięku. Co innego zdarzy- jednak, tak jak powiedziano wcześniej, od
ło się w reklamie, która przypisywała siebie zależne, trudno także ustalić hierar-
pewnej firmie „robienie dobrych ryb". chię ich ważności. Dla ostatecznego efektu
Jawna umowność takiego sformułowania zapewne najważniejsza jest sugestywność,
(wiadomo przecież, że to ryby robią ryby), której służą z jednej strony atrakcyjność i
a jednocześnie bardzo zabawny sposób oryginalność, a z drugiej łatwość
wygłoszenia tego zdania mógł zwiększać zrozumienia, która z kolei jest warunko-
tolerancję. wana zwięzłością i zrozumiałością.
ŁĄCZY BEZ ŁĄCZY
W każdym z nas jest dziecko, które cieszy się, gdy spotkają się homonimy, wyrazy o iden-
tycznym brzmieniu i wyglądzie, lecz inne znaczeniowo. A jeśli do tego te homonimy, takie
jak „tączy", tączy wyraz o przeczącym znaczeniu, jak „bez", z daleka pachnie nam drugi
smakołyk językowy: paradoks.
Dwa jednakowe wyrazy, w bardzo krótkim tekście, oczywiście silnie zwracają uwagę.
Jeśli są jawnie różne gramatycznie, wywołują atrakcyjne zdziwienie. Homonimy są bardziej
zauważalne, gdy należą do różnych kategorii gramatycznych. Zdziwienie jest jeszcze silniej-
sze, gdy zdanie wskazuje na paradoksalność ich zestawienia. Rzadko język umożliwia nam
aż takie zabawy formą i znaczeniem. Przypominają się stare ludowe zagadki, zabawy logiczne,
lapidarne starożytne aforyzmy („Wiem, że nic nie wiem"). Rytm zgadza się z tą poetyką i
wprowadza śpiewność, a co za tym idzie, także łatwą możliwość zapamiętania. Tajemnicza
właściwość „łączenia bez łączenia" szokowała już naszych dziadków w telegrafie bez drutu;
dziś nas może dziwić raczej tylko wtedy, gdy będzie językowo atrakcyjnie podana.
Funkcje i manipulacje

Odbiorcy zdają sobie sprawę z tego, że re- tetycznie, realizuje zwyczaje gatunkowe
klama istnieje po to, by namawiać, ale cią- lub je przełamuje, przekazuje prawdziwą
gle oczekują, że będzie informować. Od- lub wątpliwą informację, to czyni to w tym
biorców nie można zawieść - zatem jeśli celu, by nas nakłonić do skorzystania
rzetelna i autentyczna informacja nie jest z oferty.
możliwa, trzeba dawać jej pozór, sztukując W teorii aktów mowy (Austin, 1993)
wypowiedź innymi funkcjonalizacjami: każda konkretna wypowiedź ma trzy
zwiększając jej estetykę, eksponując ele- aspekty: jest - po pierwsze - lokucją, czyli
menty nastawienia na kontakt i tym po- fizycznym zachowaniem (ten aspekt
dobnie. mniej nas tu interesuje); po drugie -
Każda wypowiedź pełni wiele funkcji illo-kucją, czyli robieniem czegoś za
jednocześnie. Większość z nich motywuje pośrednictwem tej lokucji (mówiąc coś,
się nawzajem. Wypowiedź reklamowa ma robimy coś innego, na przykład
funkcję informacyjną (o czymś przecież in- ostrzegamy, chwalimy, powiadamiamy,
formuje), estetyczną (podoba się lub nie), namawiamy); po trzecie wreszcie -
kontaktową (zwraca i podtrzymuje - lepiej perlokucją, czyli zrobieniem czegoś
lub gorzej - uwagę odbiorcy), poprzez tę illokucję (ostrzegając możemy
ekspresyw-ną (wyraża postawę nadawcy), ostrzec, ale możemy też - oprócz tego lub,
rytualną (spełnia wymogi gatunku), a co gorsza, zamiast tego - zasmucić,
także wiele innych, ale wszystkie rozbawić czy rozwścieczyć). Illokucja
podporządkowane są funkcji nakłaniającej, wiąże się zatem z wolą i zamiarem
która bywa też nazywana konatywną, nadawcy, perlokucją zaś z efektem i
impresywną, perswazyjną i tym podobnie. skutecznością, z reakcją odbiorcy.
Jeśli zatem komunikat reklamowy sku- Akty językowe, czyli konkretne zacho-
pia naszą uwagę, zachwyca lub szokuje es- wania językowe, są (w odróżnieniu od są-
dów) nie tyle prawdziwe czy fałszywe, ile przezeń zamierzonych celów nadawcy,
udane lub nieudane. O „udaniu się" bądź można zmierzyć, choć oczywiście nie
„nieudaniu" aktu decyduje adekwatność w twardych, bezwzględnych danych. Bio-
reakcji odbiorcy do intencji nadawcy. Jeśli rąc pod uwagę dyspozycje odbiorców, mo-
wygłaszamy wypowiedź z intencją rozba- żemy oceniać, do jakiego stopnia natęże-
wienia rozmówcy (taka jest illokucja), nie funkcji estetycznej determinuje odbiór
a w istocie go znudzimy (perlokucja), akt komunikatu w kategoriach dzieła sztuki
jest nieudany. Jeśli chcemy kogoś po- lub w jakiej mierze suchość informacji bę-
chwalić, a on dostrzeże w naszej wypowie- dzie mogła, uwiarygodniając komunikat,
dzi coś, co go urazi, to znów nie będzie to wywoływać pożądane postawy.
udany akt. Decyduje zatem odbiorca, choć Obok podziału na akty udane (gdy illo-
nie zawsze jego interes. Jeśli chcemy ko- kucja zgodna jest z perlokucja) i nieudane
goś oszukać, to uda nam się, gdy go oszu- (gdy nie ma tej zgodności) mamy podział
kamy. Gdy chcemy coś komuś wmówić, na akty bezpośrednie i pośrednie. Akt bez-
o powodzeniu aktu także decyduje zreali- pośredni to taki, którego charakter da się
zowanie zamiaru, czyli wmówienie. wprost odczytać z zewnętrznych form ję-
Gdyby analizować każdą wypowiedź zykowych. Jeśli wypowiedź zaczyna się od
z osobna, można by po bezpośrednich partykuły „czy", jest wypowiedziana z od-
efektach osądzać stopień jej „udania", czy powiednią intonacją lub zapisana z
też „nieudania". Gdyby efektem konkret- pytajni-kiem, może być odebrana jako
nego komunikatu reklamowego był tylko pytanie. Ale przecież wcale pytaniem być
zachwyt nad jego formą, ale nie kupno ofe- nie musi. Może być prośbą, informacją lub
rowanego przedmiotu, powiedzielibyśmy, wyrazem chęci nawiązania kontaktu. Bywa
że to akt nieudany. W istocie obcujemy to niekiedy silnie skonwencjonalizowane.
z ciągami komunikatów i każdy z kolej- Nikt już chyba nie odczyta wypowiedzi:
nych kontaktów z tym samym tekstem re- „Czy możesz mi podać sól?", jako pytania
klamowym może czynić odbiorcę coraz i nie ograniczy się do odpowiedzi: „Tak,
bardziej podatnym na namawianie. Pierw- mogę". Innym razem pytanie dotyczy w
szy zachwyt może przerodzić się w reflek- istocie czego innego niż na pozór i
sję, ta w chęć posiadania, której z kolei bli- zazwyczaj niewłaściwe jest odpowiadanie
sko już do decyzji o zakupie. Wtedy oczy- na pytanie: „Czy ma pan zegarek?", samym
wiście mamy do czynienia z powodzeniem, potwierdzeniem.
z udanym aktem językowym. Ponieważ główna funkcja reklamy, na-
Może być oczywiście inaczej. Akt nie- kłanianie, wiąże się w mowie z trybem
udany to niespełnienie zamiaru nadawcy, rozkazującym, można by się naiwnie spo-
w bliższej lub dalszej perspektywie. Ko- dziewać, że w tekstach reklamowych po-
munikat może nas bawić, cieszyć, zachwy- winna to być forma podstawowa. W istocie
cać, wzruszać, a mimo to ani o cal nie zbli- zaś nawet wtedy, gdy się pojawia, nie od-
żamy się do decyzji o zakupie. Wtedy nosi się na ogół do tej czynności, o którą
efekt ostateczny jest podobny, jak gdyby- w namawianiu chodzi. Na powierzchni ma-
śmy się oburzali, czuli niechęć lub zdener- my opowieści, pytania i odpowiedzi, wnio-
wowanie. Podobny oczywiście z punktu skowania, wyrażenia ekspresji, obietnice
widzenia celów nadawcy, bo odbiorca woli i wątpliwości. Naprawdę matrycą języko-
jednak uczucia bardziej satysfakcjonujące. wego aktu reklamowego jest rada lub
Opis reklamy z punktu widzenia aktów prośba: „Skorzystaj z naszej oferty, kup
mowy może się wydać banalny, ale w isto- X!", ale czytamy i słyszymy najczęściej
cie jest bardzo funkcjonalny. Silę wypowiedzi, które rady ani prośby nie
illoku-cyjną aktu, czyli zdolność do przypominają: „Ach, jakie X jest dobre!",
osiągania
„Czy masz już X?", „Kupiłam właśnie X", najstarszy syn wyjechał, mówię nie tylko
„Czy X jest naprawdę takie wspaniałe, jak o czyimś wyjeździe, lecz i o tym, że mam
wszyscy mówią?", „Jeśli kupisz X, co najmniej trzech synów (inaczej mówił-
wszystko stanie się proste" lub zgoła bym „syn" lub „starszy syn"). Mówię to
„Tylko X zawsze i wszędzie" czy „Hej ho, jednak tak, jakbym zakładał, że odbiorca
X!". Jawna rada częściej będzie miała po- wie już o moich synach - to zdanie zawiera
stać typu „Nie załamuj rąk, masz X" niż presupozycję istnienia moich trzech (lub
„Kup X". więcej) synów. Kiedy mówię: „Moja
Pośrednie akty mowy są zjawiskiem wygrana jest wynikiem solidnego trenin-
typowym i codziennym, ale w reklamie to gu", to sugeruję, że o mojej wygranej wia-
skonwencjonalizowanie jest dodatkowo domo już wcześniej. Gdy pytam: „Dlacze-
uzasadnione przekonaniem, że polecenia go mężczyźni na całym świecie używają
czy rady chętniej są przyjmowane, gdy żyletek XX?", to zakładam, że to używanie
z grzeczności przebieramy je w inne szaty. nie ulega wątpliwości.
Najlepiej, gdyby odbiorca zareagował na Tak przekazanej informacji trudniej za-
polecenie, wcale nie wiedząc, że reaguje przeczyć, wymaga ona aktywniejszej po-
na polecenie. stawy: „Przecież masz tylko dwóch sy-
Aby zwiększyć siłę perswazji, udajemy nów", „To ty wygrałeś?", „A czy rzeczy-
zatem, że tekst nakłaniający jest na przy- wiście używają?". Zaprzeczyć trudniej, bo
kład czystą informacją, którą koniecznie pociąga to za sobą odrzucenie zakładanej
musimy się z odbiorcą podzielić. Albo in- przez nadawcę wspólnoty wiedzy. Zazwy-
formacją, którą zachowalibyśmy chętnie czaj zatem przyjmujemy presupozycję do
dla siebie, ale okoliczności nie pozwalają. wiadomości.
Albo że, owszem, nakłaniamy, ale do cze- Presupozycję spotykamy na każdym
goś zupełnie innego - mówimy: „Faluj kroku. „To tak świeci dlatego, że dodałam
z nami!", co ma odniesienie: „Kup XX" (informujemy o przyczynach świe-
czip-sy"; lub „Bądź sobą!" (czytaj: „Kupuj cenia, a presuponujemy, że świeci); „Uży-
Pepsi"). Komunikat reklamowy udaje wam tylko usuwającego wszystkie zmarszcz-
informację o badaniach naukowych ki XX" (na powierzchni informacja o tym,
(„Przeprowadzono największe w Europie czego używam, w presupozycji - cechy
badania..."), wiadomość z ostatniej chwili XX). Jest ona funkcjonalna i perswazyjnie
(„Uwaga, uwaga, podajemy silna. Ma jednak „wadę": powinna być
komunikat..."), wynurzenia prawdziwa, inaczej można zarzucić jej fałsz.
niby-przyjaciółki, zazdrośnie, choć Tej „wady" nie ma implikatura. Kon-
pozornie strzegącej swojej niby-tajemnicy wencjonalna implikatura to pragmatyczne
(„Jest tylko mój..."), okrzyki zachwytu wnioskowanie, oparte na konwencjonal-
i naiwne pytania. Królują akty pośrednie, nym znaczeniu wypowiedzenia. Jest raczej
zachowania udawane. Reklama stosuje sugerowaniem (choć czasem zupełnie jed-
chwyty znane już dzieciom: , Ja Cię wcale noznacznym) niż informowaniem. Z impli-
nie namawiam", ,Ja tylko mówię", ,Ja tyl- katury można się wycofać, nie przyznać
ko tak sobie, a Ty - jak sobie chcesz". się do fałszu. Kiedy w odpowiedzi na pyta-
Prostymi zabiegami manipulacyjnymi, nie: „Czy to zrobiłeś?" (a nie zrobiłem),
często wykorzystywanymi zarówno w po- odpowiem: „Zajęło mi to masę czasu", to
tocznych kontaktach językowych, jak potem, gdy prawda wyjdzie na jaw, mogę
w publicznej perswazji, są świadome uży- się upierać, że przecież nie powiedziałem,
cia presupozycji i implikatury. że zrobiłem. Kiedy mówię: „Jest Persem,
Presupozycja to sąd umożliwiający wy- ale jest głupi", sugeruję jednoznacznie, że
powiedzenie zdania zawierającego na po- mam wysokie mniemanie o inteligencji
wierzchni inny sąd. Kiedy mówię, że mój
Persów, ale nie można powiedzieć, że ja to takich pytań zadawać nie należy, po drugie
stwierdzam. Kiedy w tekście reklamo- - że oczywiście wierzy, po trzecie zaś - że
wym, w którym opiewam zalety pasty do gdyby nawet nie wierzył, powiedziałby, że
zębów w ogóle, potem użyję nazwy jakiejś oczywiście wierzy. Ta przewrotna wypo-
pasty konkretnej, można będzie mniemać, wiedź mogła zwiększyć jego wiarygod-
że to o niej caty czas mówiłem - ale dowo- ność: odbiorca i tak wie, że dla zrealizowa-
du na to nie będzie. Kiedy mówię, że „żad- nia celów politycy gotowi są deklarować
na inna pasta nie zwalcza kamienia lepiej", różne rzeczy, z których wiara w Boga jest
nie mówię, że ta właśnie jest najlepsza, ale jedną z najczęstszych - zatem takie jawne
to sugeruję nawet wtedy, gdy wszystkie przyznanie się do możliwości fałszywych
pasty działają podobnie. Kasia, gdy pyta, deklaracji może tylko ugruntować wspól-
czy można jakoś zaradzić ubytkom w zę- notę między nadawcą i odbiorcą, a ta
bach, dowiaduje się, że pasta XX pomaga wspólnota to czynnik uwiarygodniający.
zwalczać próchnicę. Wydaje się nam, że ta Reklama może więc mówić o tym, że
właśnie pasta zaradzi ubytkom, ale prze- jest reklamą. W częstym stosowaniu zapo-
cież tego nie zrobi i nie można udowodnić, życzonych poetyk, w stylizowaniu wypo-
że złożono taką obietnicę. wiedzi reklamowej na różne typy komuni-
Reklama manipuluje udawaniem. Uda- katów może się także znaleźć żartobli-
waniem, że jest prawdziwym, rzetelnym we stylizowanie na reklamę klasyczną.
i weryfikowalnym komunikatem, ale też A w każdym razie słowo „reklama" nie
udawaniem, że w istocie wcale nie jest jest w komunikacie reklamowym zakaza-
tym, do czego musi się przyznawać, że ne, nawet gdy kieruje uwagę odbiorcy na
jest - czyli perswazyjnym przekazem re- takie cechy reklamy, jak umowność, prze-
klamowym. Udaje piosenkę, zabawę, pro- sada i manipulacja.
gnozę pogody i wykład naukowy. Odbiorcę „Mogliśmy wymyślić lepszą reklamę,
oszukać trudno, ale czasem, zwłaszcza w ale nie lepsze papierosy" - głosi napis
radiu, tym najbardziej złudnym medium, i jest w istocie perfidny: pokazuje odbior-
kiedy słuchamy nieuważnie, można rekla- cy, świadomemu reklamowych konwencji,
mę wziąć za co innego i myśleć, że to po że to na pewno nie reklamie papierosy za-
prostu wywiad czy artystyczny wyraz ra- wdzięczają swoje powodzenie. Taki chwyt
dości życia. Reklama, uciekając się do może przybrać postać retorycznego chwy-
konwencji innych gatunków wypowiedzi, tu zwanego praeteritio i polegającego na
kryje własną konwencję. tym, że mówi się o tym, o czym rzekomo
Bywa jednak odmiennie. Możemy za- się nie mówi. Tekst: „Nie potrzebujemy
chować się odwrotnie i zastosować poka- żadnej reklamy", może być dobrym tek-
zywanie konwencji reklamowej, jej uświa- stem reklamowym. Taki charakter ma
damianie, w celu zjednania odbiorcy ograniczanie się do nazwy produktu, a ra-
-zwłaszcza odbiorcy podejrzliwego. Albo czej mówienie o tym ograniczeniu: „XX
takiego, którego uważamy za podejrzliwe- -bez zbędnych słów", „XX. Nic więcej".
go. Albo też takiego, któremu chcemy po- Kiedy słyszymy, że „tylko skromność nie
kazać, że uważamy go za podejrzliwego. pozwala nam przyznać, że jesteśmy naj-
Albo przynajmniej nie za naiwnego. lepsi", dowiadujemy się przecież, że są
Wobec takiego odbiorcy stosować najlepsi, a do tego jeszcze skromni. Zdanie
można zwiększanie wiarygodności przez o „czekoladzie, której smaku nie sposób
to, że mówi się jawnie o możliwości mani- opisać słowami" w pewnym stopniu jed-
pulowania, co czasem przypomina żart. Je- nak opisuje ten smak.
den z polityków, zapytany, czy wierzy Świadomość konwencji reklamowych
w Boga, odpowiedział, że - po pierwsze - może być źródłem dobrej zabawy. Jedna
z kampanii reklamowych, eskalująca nie- czeniem oka do rozbawionego odbiorcy.
mal do absurdu zalety reklamowanego Gorzej, gdy pojawia się wszechogarniająca
produktu, kończyła się sloganem „XX moda na udawanie i reklama wola do nas:
-nie przesadzajmy" i była świetnym „Nie czytaj reklam! Patrz na ceny!"
pusz-

i
i
CZAS NA EB
Eklezjasta powiadał, że jest czas siewu i czas zbierania. Od tej pory używamy czasu do wy-
znaczania zdarzeń. Starczy powiedzieć, że na coś czas - i zyskać przeświadczenie, że tak
jest istotnie. Coca-Cola może sobie być zawsze, a i tak zawsze możemy powiedzieć, że
„czas na EB" - i wypić piwo.
To bodaj najkrótsze w zapisie zdanie funkcjonujące jako petny slogan. Jest dobrze
zryt-mizowane, z rzadkim i zwracającym uwagę akcentem na ostatniej sylabie, Kiedy się ten
slogan pojawit, porażat oryginalną prostotą, mimo że by) odwzorowaniem znanych
powiedzeń, których z kolei prawzorem byt cytat z biblijnej Księgi Koheleta (czyli Eklezjasty).
Rozpoczynające slogan „Czas na..." to zwykle wezwanie silnie stymulujące (por. na
przykład „czas na nas"). W tym wypadku możemy łatwiej usprawiedliwić ochotę na dobre
piwo - tym, że uznamy (wnioskując z dowolnych przestanek), że akurat teraz jest czas na
jego wypicie. Taka obiektywizacja (czas bowiem jest wyznaczony z zewnątrz, nie my go
wyznaczamy) dziata uwiarygodniająco i czyni niemal koniecznym to, co jest przez nas
pożądane.
Odmiany języka

Wybór tworzywa językowego to wybór pisana daje możliwości zastosowania prze-


brzmieniowej i graficznej formy wypowie- myślnego chwytu, nacechowanego
dzi, słów i ich form, konstrukcji składnio- literac-kością. Może to być wyszukana
wych i sposobu organizacji tekstu. Takie metafora, aluzja do jakiegoś tekstu lub
wybory są często poprzedzane i determi- parafraza cytatu, pastisz aforyzmu lub po
nowane wyborami bardziej ogólnymi, do- prostu artystyczna kunsztowność. Może
tyczącymi odmiany językowej, w jakiej się to być również zwykłe, porządne,
decydujemy wypowiedzieć. poprawne zdanie. Odmiana mówiona
Nawet na niskim stopniu świadomości dysponuje skrótem, swobodą w wyborze
językowej spostrzegamy stylistyczną i gra- słów, celnością sytuacyjną opisywanych
matyczną odmienność tekstu mówionego treści. Także wyraźniej szą aktualizacją,
od pisanego, czujemy także, czym różni się czyli związkiem z daną sytuacją.
tekst potoczny, budowany bez specjalnej Łatwiej może nas przekonać wyrazi-
troski o formę językową, od tekstu „wy- ście zarysowany nadawca, zwłaszcza o ta-
pracowanego". Te dwa podziały nie pokry- kich cechach, które zwiększają jego wiary-
wają się ze sobą - można „potocznie pisać" godność. Odwołanie się do stereotypu
i „literacko mówić", ale dla uproszczenia matki, dyrektora, sportowca, ale też Żyda,
wyróżnijmy tu jako opozycję podstawową Ślązaka czy górala może zwiększyć
„język mówiony" oraz „język pisany". suge-stywność reklamy. Postaci
W działaniu reklamowym obie te od- reklamowe nie tylko zatem wyglądają, ale
miany znajdują naturalne zastosowanie. i mówią jak matki i górale: babcia
Tekst promocyjny zazwyczaj zdrabnia, dziadzio gawędzi, rozwlekając
formułowa-ny jest w języku pisanym, sylaby, mama wyraża swą troskę
dialogi reklamowe wykorzystują cechy zaniepokojonym tonem, Żyd żydiaczy na
języka mówionego, wzmagając w ten temat opłacalności („czi to sze opłaca?"),
sposób pożądane wrażenie ceniący rodzinę Ślązak przynosi żonie
spontaniczności. Kiedy powstaje slogan, praktyczny prezent („co żech Ci
decyzja jest trudniejsza. Odmiana prziniós"), a jurny góral „jesce może".
Wykorzystanie języka obcego do cha- jest często puste lub niezgodne ze zwy-
rakterystyki postaci może mieć różne za- czajem językowym, uczone nazwy zaś nie-
stosowanie. Jeden z koncernów branży wiele lub zgoła nic nie mówią.
komputerowej użył oryginalnego chwytu: „XX działa dobrze" - to mówi niewiele
postaci na ekranie rozmawiały w obcym i trąci banałem. Przetłumaczmy to na ję-
języku, z tłumaczeniem w napisach. Żeby zyk naukowy. „XX działa dobrze" > „XX
byio oryginalniej, postaci i języki były cha- ma specjalne składniki, które działają do-
rakterystyczne, na przykład zakonnice brze" > „XX ma specjalne składniki YY,
szeptały o komputerach po... czesku. które działają dobrze" » „XX ma specjal-
W polskich reklamach cudzoziemcy za- ne składniki YY, które pozwalają mu na
bawnie przekręcają trudne polskie wyra- wyjątkowo sprawne funkcjonowanie". Oto
zy, wbijając je słuchaczowi w pamięć („pi dlaczego wybieramy XX. A przy tym te
zet ju", „ja piehnicze"), umożliwiają słow- składniki tylko „pozwalają", a „wyjątkowo
ne żarty (niemieckie potwierdzenie jest sprawne" wcale nie oznacza dosłownie
odbierane jako autoprezentacja), nade „bardzo sprawne", toteż jesteśmy dodat-
wszystko zaś gwarantują wysoką jakość kowo zabezpieczeni przed zarzutem kłam-
wyrobów. Nie przeszkadza, że nazwę nie- stwa.
kiedy trudno wymówić - snobistyczny od- Wybór „wyższej" odmiany języka, na-
biorca łatwiej się na nią skusi, a jej angiel- ukowej czy urzędowej, nie zawsze jest
ska wymowa ma zjednać dodatkowo. wskazany. Częściej występuje w tak zwa-
Wiele używanych w komunikatach re- nej „reklamie twardej", informacyjnej
klamowych wyrazów pospolitych, które (przynajmniej na pozór informacyjnej).
można by było przetłumaczyć, pozostaje Czasem (zwłaszcza w wypadku „reklamy
w brzmieniu oryginalnym, a nawet bardzo miękkiej", zjednującej) jest odwrotnie,
oryginalnym („the freshmaker", ,go trzeba sięgnąć do odmiany „niższej", do
ahe-ad ", „ earn them ", „perfectlyyou ", „ języka potocznego. W rozmowach użyt-
wash & go"). Czasem w sloganowej frazie kowników, w wypowiedziach „ludzi takich
daje się tylko wyczuć lekki posmak jak my", użycie potoczyzmów, a niekiedy
cudzoziem-skości („najlepsz'e dla nawet łagodniejszych wulgaryzmów, ma
męż'cz'yzny"), ale to może wystarczyć - także mieć dodatkowy walor uwiarygod-
niewyraźne sygnały często bywają bardziej niający, bo związane jest z emocjami i na-
sugestywne. Świadectwem atrakcyjnej turalnością.
obcości mogą być zresztą także Zatem w reklamie telewizyjnej sympa-
gramatyczne kłopoty z polszczyzną. tyczne zwierzę może wygłosić cały tekst
Wcześniej była mowa o tym, że można w slangu młodzieżowym, młody człowiek,
wzmocnić przeświadczenie o prawdziwości zdając sprawę z wrażenia, jakie zrobiło na
komunikatu przez zastosowanie odmian nim coś reklamowanego, powiada: „Total-
językowych: oficjalnej, urzędowej i nie odpadłem", a trudno zliczyć wszystkie
naukowej. W zależności od sytuacji, produkty, które są „odjazdowe" i „odloto-
zwłaszcza od typu potencjalnego odbiorcy, we". Najbardziej naturalne mają być dzie-
użycie na przykład takich charaktery- ci, mówiące o „zwędzaniu" i „robieniu siu-
stycznych dla stylu naukowego języko- siu", posługujące się językiem najprost-
wych formuł, jak nominacje, definicje, dia- szym i radośnie przy tym szczebioczące.
gnozy, wnioskowania, stwierdzenia i tym Sięga się też po intymną odmianę języ-
podobne, ma wzmagać wiarygodność. A te ka. Reklama stanowi ucieleśnienie pewne-
definicje są w istocie perswazyjne („XX to go paradoksu: z jednej strony adresowana
najlepszy, wyjątkowo trwały środek"), jest do jak najszerszego kręgu odbiorców,
użycie wyrazów takich, jak „system", z drugiej zaś chętnie sięga po intymność
„formuła", „dowód" czy „eksperyment",
i udaje, że zwraca się tylko do mnie, cza- dziwne, jak słońce brzęczące w jęczmie-
sem nawet z czułością wykluczającą udział niu. / Cienie zielonych pnączy na włosach
osób postronnych. jej się ścielą, / słońca się kropla sączy
Była już o tym mowa, że reklama to tak- przez gęste liście chmielu. / Mariola Cię
że (dla niektórych: przede wszystkim) tym zaskoczy, że taka słoneczna jest
sztuka. Nie dziwi zatem - a nawet wydaje w cieniu. / Mariola ma piwne oczy,
się najbardziej naturalna - odmiana literac- oko-cim, okocim spojrzeniu".
ka. I to nie w znaczeniu: wypracowana, po- „Nocą w Łazienkowie strach dosięgną!
prawna i elegancka, ale raczej: nacechowa- dna! / Trafisz na bakterie, nie doczekasz
na estetycznie, ze wszystkimi możliwościa- dnia! / Ałe jest odważniak, co im szkołę da!"
mi ozdób i zabaw językowych. Cudzożywna „Jestem gepard Chester, na luzie ze
jak literatura, reklama ma prawo do swo- mnie gość, żyję spoko, lecz gdy Chitos zo-
bodnego wykorzystywania i przetwarzania baczę, to coś we mnie wzbiera, ślinię się
innych odmian. Ale najchętniej sięga do i płaczę, chrupiącego chcę sera! Kurczę,
wypracowanego przez tysiąclecia arsenału to jest afera! Chitos grają fairl One mają
środków literackich. Jeśli nawet odbierają smak sera! To naprawdę chrupiący ser!"
one wypowiedzi poczucie Przy wyborze odmiany języka prze-
niewypracowa-nego autentyzmu, to dają w strzega się na ogół dostosowywania jej do
zamian szlachetniejsze skojarzenia. A typu produktu i odbiorcy. Rzeczy mniej
przecież i tak świadomi jesteśmy cenne i produkty codziennego użytku ra-
umowności perswazyjnych opowieści czej nie są reklamowane zbyt podniosłymi
reklamowych, z drugiej strony zaś chętnie i patetycznymi frazami, a z ubezpieczenia
byśmy tworom literackim jakiś rodzaj na życie lepiej nie żartować. Stąd też i style
prawdziwości przypisali. językowe powinny być zgodne z najwła-
Występują zatem - wspominane już ściwszym typem perswazji. Ale z drugiej
wcześniej - takie zabiegi, jak strony zabawna prowokacja w wielu wy-
metaforyza-cja i stosowanie innych figur padkach ma walor uatrakcyjniający - owe
poetyckich. Poetyckie połączenia czeskie zakonnice szepczą o komputerach
wyrazów, jak choćby „zrobiony w raju", dosyć filuternie.
„ogrody miłości", „pozwól kwitnąć Bardziej przekonuje to, co (jak się zda-
miłości" czy „delikatność jedwabiu", je) nie jest nastawione na przekonywanie.
można znaleźć bardzo często. W cenie Działania językowe są zawsze, choćby
jest zabawny kalambur i wszelkie gry w minimalnym stopniu, obliczone na per-
słowne, rytm i rym ułatwiają zapamiętanie swazję. Językiem kłamiemy, udajemy, na-
sloganu, a stopy rytmiczne (zwłaszcza ciągamy. Zatem zachowania nie tak zdecy-
trochej i jamb) organizują nastawienie do dowanie znakowe jak słowa mogą być bar-
tekstu. dziej sugestywne. Gdy chcemy kogoś
Pojawiają się także stylizacje literac- przekonać o swoim przeziębieniu, natural-
kie: nawiązania do poetyk określonych na (lub znakomicie udana) chrypka będzie
epok (Romantyzmu, Baroku), dodatkowe bardziej wiarygodna niż gorące zapewnie-
upoetycznienia i archaizacje („ma ci ona nia. Zaangażowanie emocjonalne nie daje
system...", „Ociec, prać"). Większe utwory się opisać słowami, trzeba je okazać (lub
reklamowe mogą odwoływać się wreszcie pokazać) tonem, tempem mówienia i natę-
do wzorców literatury popularnej. Oto żeniem głosu. Albo na przykład zacinaniem
znamienne trzy przykłady takich nawią- się. Wady wymowy mogą zjednać odbiorcę,
zań: do schematu wywołując jego współczucie lub satysfakcję
poetycko-sentymental-nego, z wyższości (choć czasem mogą osłabić
westernowo-przygodowego i przeświadczenie o kompetencji nadawcy).
luzac-ko-mlodzieżowego.
„Mariola ma oczy piwne, Mariola
oko-cim spojrzeniu, / a w oczach błyski
prze-
Stąd też w komunikatach reklamowych autentyczności fikcyjnego przecież prze-
tak bogate zastosowanie znajdują wszelkie- kazu. Dzieje się tak zwłaszcza w reklamie
go rodzaju nacechowania wypowiedzianego radiowej, w której o złudzenie łatwiej
komunikatu elementami parajęzykowymi. -częściej wyłączając uwagę, możemy zapo-
Jednakże to, co jest mniej znakowo skon- minać lub nie być świadomi, że słuchamy
wencjonalizowane (akcent, intonacja) lub komunikatu reklamowego, a wystarczy
wydaje się naturalne (cechy głosu, dźwięki zamknąć oczy i mieć wyobraźnię, by radio
pozajęzykowe, jak jęki, szlochy, śmiechy nas oszukało, dając poczucie bezpośred-
i westchnienia), to także znak - rzadko się niego doznania. Dodać wypada, że takie
nam zdarza jęczeć w samotności. uwiarygodniające dźwięki często bywają
W tym samym komunikacie, a nawet przerysowane - jeśli uświadomimy sobie
w tym samym ciągu dźwięków odgłosom konwencję, udawanie zmienia się we wspól-
mniej skonwencjonalizowanym towarzy- ną zabawę. Dramatyczne jęki i upiorne chi-
szą słowa, najczęściej pełne ekspresji. choty są teraz rozpoznawane jako zabiegi
Tworzą się w ten sposób - częste zresztą celowe, ale atrakcyjne, bo to puszczanie
i w mowie potocznej - ciągi ekspresyjne oka do słuchacza.
typu „Mmmm... to pyszne..." czy „Ojejjjj... Tekst mówiony jest sugestywny, natu-
jak pięknie!". ralny, wzbogacany o intonacje i dźwięki do-
Zwątpienie, zdziwienie, ulga, radość, datkowe, ale ulatuje. Tekst pisany pozo-
zmęczenie, ból - wszystkie te uczucia wy- staje i można do niego wracać. A przy tym
razić się dają intonacyjnie i proszę spróbo- umożliwia zastosowanie innych chwytów
wać powiedzieć „Bardzo się cieszę" zbola- zwiększających atrakcyjność i
łym tonem. Informacja o naszym braku ra- sugestyw-ność. Spotkać możemy więc
dości będzie w ten sposób bardziej teksty jakby pisane dziecięcą ręką lub
wiarygodna, niż gdybyśmy o nim powie- eleganckim kobiecym pismem,
dzieli wprost, nawet z tą samą intonacją. stylizowane na graffiti i na odręczne
Reklama o tym wie i dlatego te wszyst- notatki. Wielkość i krój czcionki pozwala
kie gospodynie, tak intonacyjnie pełne pismu krzyczeć i szeptać, daje wrażenie
niewiary w skuteczność nowego proszku pośpiechu lub powagi.
na początku przekazu, potem tak radośnie Stosowane są szczególne gry z odbior-
się rozpromieniają. Babcia w zdziwienie cą. Tekst pisany może z nim rozmawiać:
z powodu nieużywania wybielacza wkłada na jednej stronie pisma mamy prowoka-
masę energii, a pełen satysfakcji okrzyk cyjne pytanie, na następnej - równie pro-
„To działa!!" wprawdzie nasuwa podejrze- wokacyjną odpowiedź. Billboardy tworzą
nia, że taki efekt był raczej niespodziewa- całe systemy rozmów, usytuowane w cza-
ny, ale przekonuje. Namiętne szepty i ra- sie i przestrzeni. Odpowiedź na intrygują-
dosne szczebioty, dziecięce gaworzenia ce pytanie lub ciąg dalszy tajemniczego
i starcze gderania, asertywne dyrektor- tekstu, wyjaśniający, o co w nim chodzi,
skie stwierdzenia przekazują więcej może pojawić się po upływie wielu dni
zemo-cjonalizowanej informacji niż słowa. i w innym miejscu. Miejsce się liczy - na
Działają znakowo także inne cechy gło- ulicy i w gazecie. Komunikat reklamowy
su. Gdyby atletyczny komiksowy bohater dociera więc do nas z kosza na śmieci
nie pokazał sugestywnie chrypy, mąż nie i z powietrza, a niekiedy, żeby go przeczy-
kasłał, a maluch nie siąkał nosem, mniej tać, trzeba odwrócić gazetę do góry noga-
byśmy wierzyli w skuteczność reklamo- mi - albo stanąć na głowie.
wanych preparatów. Jęki bólu i wrzaski Aktywizowanie czytelnika może mieć
uciechy mogą przy tym nie tylko przeko- wiele postaci. Układane są szarady i krzy-
nywać, ale wywoływać wrażenie większej żówki, a coraz częściej spotkać można
roz-sypanki z liter, które wymagają
ułożenia -
wiadomo, że tekst, w którego powstaniu raz „lekko" jest zatem tak lekki, że unosi
uczestniczymy, będzie nam bliższy. Także się w powietrze, a wyraz „kolor" w odróż-
tekst nieskończony, prowokujący do uzu- nieniu od kontekstu jest kolorowy.
pełnienia, łatwiej się zapamięta. Może to Takie gry są stare. W dawnych opisach
zresztą być tekst wieloznaczny - „Palę so- przytacza się na przykład sprowadzanie do
bie..." to reklama papierosów o nazwie wspólnego inicjalnego P hasło „pilues pink
„Sobieski". pourpersonnes pales" i zabawy z ortografią
Bardzo specyficzne jest graficzne od- typu „du bo - du bon - dubonnet" (Reboul,
dawanie cech wypowiedzi ustnej. W napi- 1980). Naruszenia ortografii zawsze zwra-
sie na billboardzie „Red Buli doda ci cają uwagę i jakkolwiek mogą być odbiera-
skrzyyydeł!" mamy odwołanie się do ne jako świadectwo braku wykształcenia
emocjonalnego przedłużania głosek, co nadawcy, często atrakcyjnie prowokują.
zresztą pojawia się w fonetycznej realiza- Niedopuszczanie do szerzenia się pisowni
cji tego sloganu. odstępującej od oficjalnych kodyfikacji jest
Interesującym chwytem jest upodob- jednak uzasadnione, choćby ze względu na
nianie formy poszczególnych wyrazów do dużą siłę normotwórczą powtarzanych re-
ich znaczeń. Można to uznać za realizację klam. Podobnie naganne j est zresztą naru-
postulatu homologizacji wypowiedzi - wy- szanie normy gramatycznej czy logicznej.
ŁACIATE. SAMO MLEKO!
A więc bez dodatków, domieszek, zapewne także bez konserwantów. „Czyste mleko" nie
brzmiałoby tak apetycznie. Przeniesienie wielu cech krowy, w tym również koloru, na mleko
mogtoby apetyt odbierać, ale „samo mleko" go dodaje. Zresztą sama laciatość też jest
swojska, ciepła i mita.
Ten slogan jest do odczytania w dwóch strukturach intonacyjnych: pierwsza to spokojne
podanie sympatycznej nazwy, druga - refleksyjne lub emocjonalne stwierdzenie cech
posiadacza tej nazwy. Najpierw mleko nam się przedstawia (lub jest przedstawiane), potem
bliżej określa (jest określane), z petną przekonania kategorycznością. To określenie jest la-
pidarne i bardzo atrakcyjne. W reklamie spotyka się negacje cech generycznych za cenę
podkreślenia cech marki („To nie telewizor, to XXX") - tu przypisanie produktu do gatunku
ma charakter bezwzględny i wskazuje, że Łaciate ma wszystkie cechy mleka i - co ważne -
tylko mleka. Wywotuje to wrażenie naturalnej pierwotności. „Samo mleko" to dwa trocheje,
jak wiele klasycznych sloganów („Cukier krzepi", „Lotem bHżej"), dziata tu też eufonia
(powtórzone „m" i „o"). A najsilniej dziata skojarzenie z potocznymi idiomami o pozytyw-
nej treści, jak „samo zdrowie", „sama prawda".
8
Słowa

wybór słowa zdeterminowany jest formą


8.1. jak działają słowa gramatyczną czy łączliwością frazeologicz-
ną, ale zawsze na początku jest słowo
Tekst składa się ze zdań, zdania ze słów. -wynik jakiegoś wyboru.
Zdań nie wybieramy, tworzymy je. Wybie- Często zresztą ważne jest, że jakiś wy-
ramy struktury składniowe i słowa. Za- raz w ogóle jest, niezależnie gdzie. Wyraz
zwyczaj czynimy to spontanicznie. W ko- bowiem może działać jak sygnał, jak bo-
munikacie reklamowym robi się to pieczo- dziec podstawowy, uruchamiający reakcję
łowicie. O strukturach składniowych odbiorcy. Sensy tekstu to czasem nie tyle
powiemy później. iloczyny, ile sumy sensów słów - każde
Teraz - o tym, co najbardziej zauważal- z nich wzięte z osobna, w izolacji, może
ne jako tworzywo tekstu: o słowach, choć wyzwalać oczekiwane emocje lub wpły-
wiele z tego, co tyczy się słów, w pewnej wać na postawy. Samo słowo „prawdziwy"
części odnosi się także do innych elemen- działa na odbiorcę z każdego miejsca tek-
tów językowych: połączeń lub cząstek wy- stu - czy będzie się odnosiło do produktu
razowych. („prawdziwa kawa"), czy do kupującego
Używanie wyrazów ma dwa aspekty: („marka prawdziwego mężczyzny"), czy
paradygmatyczny i syntagmatyczny. Ten też do efektu („prawdziwie czyste zęby").
pierwszy wiąże się z wyborem jakiegoś Najważniejsze słowo w reklamie to na-
elementu spośród wielu możliwych (na zwa produktu. Zauważyć można, że nazwa
przykład wybieramy czasownik „krzepi", często jest do tego stopnia ważna, iż likwi-
odrzucając „posila", „wzmacnia" czy „sma- dować ma poczucie związku produktu
kuje"). Drugi odnosi się do połączenia wy- z gatunkiem, do którego należy. Nowy
razów w jednostki frazeologiczne (o sil- czyścik Alba (dobre nazwy zwykły zaczy-
nym związku treściowym) i syntaktyczne nać się i kończyć samogłoską) najpierw
(związane gramatycznie). Oczywiście oba będzie całkiem inny niż jakiś typowy
aspekty nakładają się na siebie i często „zwykły czyścik", a potem
przestanie
w ogóle być czyścikiem! „To nie czyścik, ironia, może staroświeckość. W każdym ra-
to Alba" - takie slogany nie należą do zie v wieczerzę" zauważymy.
rzadkości. Inna sprawa, że z drugiej strony Świadomy wybór wyrazu zwykle zakła-
tylko nowy produkt może w pełni zasługi- da jego nacechowanie. Automatycznie,
wać na przynależenie do swojego gatunku. spontanicznie wybieramy wyrazy prostsze,
„Alba - to jest czyścik!" - to także często częstsze, nienacechowane. Ale jeśli w ko-
wykorzystywany wzór sloganu. munikacie perswazyjnym (na przykład re-
Problematyka nominacji, czyli nazywa- klamowym) wybierzemy świadomie wyraz
nia bytów, j est obszerna i złożona, a w rekla- prosty, bo naszym zdaniem lepiej się tu
mie niezwykle istotna, zwłaszcza w aspek- sprawdzi, to może on właśnie został przez
cie nadawania nazw markom, produktom nas uznany za nacechowany? A w każdym
i usługom. Zagadnienie to jest jednak nie- razie za nacechowany perswazyjnie?
co odmienne od problemów tu porusza- Za najmniej nacechowane uznać wypa-
nych, tak jak problematyka nazw wła- da te wyrazy, do których użycia nadawca
snych jest odrębnym działem językoznaw- jest poniekąd zmuszony. Mogą być nazwa-
stwa. To temat na osobną książkę, która ne „wyrazami niezależnymi od nadawcy",
zresztą istnieje (Zboralski, 1995). Tu nato- jak mówi się o takich wyrazach w poradni-
miast zajmiemy się słowami jako stymula- kach dziennikarskich. ZALICZA się do nich
torami aktywności konsumpcyjnej, czyli nazwy własne, liczby, także najprostsze
słowami, które nakłaniają do zakupu. określenia. Chcąc powiedzieć, że w Rado-
W koncepcji strukturalistycznej jed- miu we wtorek Jan zabił Piotra, najpew-
nym z najważniejszych rozróżnień jedno- niej wybiorę te właśnie słowa: „Radom",
stek językowych jest podział na elementy „wtorek", „Jan", „Piotr". Gdy powiem o Ja-
nacechowane i nienacechowane. Podsta- nie „ojciec Weroniki", o Piotrze „syn Win-
wą wyróżnienia dowolnej jednostki jest to, centego", o wtorku „dzień przed środą",
że wchodzi ona w opozycję z innymi. Wy- użyję wyrazów zależnych ode mnie, nace-
różniamy zatem głoski dźwięczne, bo są chowanych - i coś do komunikatu dodam.
w opozycji do bezdźwięcznych, wyróżnia- W przekazie perswazyjnym również
my czasowniki dokonane, bo są też niedo- mamy do czynienia z wyrazami niezależ-
konane, można mówić o zdaniach prostych, nymi. Są to na przykład nazwy, dane tech-
bo mamy i złożone. Większość opozycji to niczne, daty, ceny, adresy, numery telefo-
opozycje binarne, podwójne. A w nich moż- nów i tym podobne. Ich użycie jest często
na wydzielić człon nacechowany i konieczne, bo umożliwia zakup; często po-
nienace-chowany. Są to cechy relacyjne: żądane, ponieważ czyni komunikat bar-
gdy weźmiemy pod uwagę cechę dziej wiarygodnym. Niekiedy nadawca,
dźwięczności, nacechowane będą głoski ograniczając się świadomie do takich wła-
dźwięczne, gdy bezdźwięczności - śnie słów, pragnie zakomunikować: „Wi-
bezdźwięczne. Zazwy-czaj wygodnie jest dzicie, nie potrzebujemy reklamy, same
uznać za nacechowane elementy rzadsze, fakty przemawiają na naszą rzecz". Takie
przez co często bardziej informatywne. informacje handlowe nie spełniają jednak
Można to odnieść do wyrazów. Wyraz warunku atrakcyjności i mogą się pojawiać
„kolacja" w zestawieniu z „wieczerzą" na przykład wtedy, gdy chodzi jedynie
z pewnością uznamy za mniej nacechowa- o informację, a są prawdziwie reklamowe,
ny - ktoś, kto decyduje się na użycie słowa gdy renoma jest ugruntowana, albo wtedy,
„wieczerza", wybiera człon nacechowany, gdy dokoła są komunikaty inne - wtedy te
zapewne dlatego, żeby przekazać nam ja- suche fakty stają się paradoksalnie bar-
kąś dodatkową informację lub ładunek emo- dziej informacyjne i, jako komunikat w ca-
cjonalny. Może to być podniosłość, może łości, bardziej nacechowane!
Ale nawet i te niezależne elementy że w odniesieniu do wielu słów naturalny-
podlegają wyborom. Podać czy nie poda- mi reakcjami skojarzeniowymi będą ich
wać ceny? Czy prezentować wszystkie da- przeciwieństwa (słowo „kobieta" wywołu-
ne techniczne, czy tylko te, które czynią je zazwyczaj reakcję „mężczyzna", „ład-
produkt atrakcyjniejszym od innych? Od- ny" - „brzydki"), w wypadku innych będą
powiedzi w konkretnych sytuacjach wyda- to hiponimy, czyli wyrazy podrzędne pod
ją się proste. względem zakresu semantycznego
Szczególnym rodzajem słów, które („owoc" - „jabłko"), synonimy, czyli wy-
trudno uznać za nacechowane, ale których razy bliskoznaczne i tym podobnie. Bada-
użycie jest wynikiem świadomego wybo- ny jest także czas reakcji na słowa (Kurcz,
ru, są słowa o małym ładunku informacyj- 1987). Niekiedy reagujemy niemal natych-
nym, a w pewnym sensie „puste". To miastowo i takie sytuacje w reklamie by-
wszystkie te „składniki" i „czynniki", to ta- łyby pożądane najbardziej - gdyby oczywi-
kie przymiotniki, jak „specjalny" i „szcze- ście reakcje na słowa przeradzały się re-
gólny", to czasowniki „oferować" i „pole- gularnie w decyzje o zakupie.
cać" - słowa niemal niezauważalne, nie- Każde słowo ma swoją denotację, czyli
kiedy obowiązkowe, tworzące tło dla coś nazywa, do czegoś się odnosi. To, co
wyjątkowych, ważnych i nacechowanych. jest przez nie nazywane, może istnieć ma-
Owszem, robią wrażenie, sugerują jakąś terialnie lub nie. Wspólnota świadomości,
informację, tworzą sprzyjający nastrój, ale do jakiego pojęcia wyraz się odnosi, spra-
same z osobna nic już nie znacząc, nie wia, że możemy się porozumiewać. Wie-
zwiększają atrakcyjności przekazu. Co naj- my na ogół, jaki przedmiot nazywany jest
wyżej ich brak może czasem zostać zauwa- przez rzeczownik „krzesło", na czym po-
żony. lega czynność, którą nazywa czasownik
Bardziej interesujące jest używanie „pisać", jakiego rodzaju cecha jest nazy-
słów nacechowanych, wybranych ze wana przymiotnikiem „zielony". Wiemy
względu na ich perswazyjne predyspozy- także, jakie relacje nazywa przyimek
cje. Te słowa mają działać jak impuls - wy- „między", spójnik „lub" czy partykuła
zwalać pożądane reakcje, nawet tak, by „prawie". Ale na denotacji nie wyczerpuje
odbiorca nie całkiem zdawał sobie z tego się funkcja słów. Obok denotacji słowa
sprawę. Wtedy, jak wiadomo, perswazja mają także konotacje, czyli zbiory bardziej
jest najskuteczniejsza. dowolnych i mniej ustabilizowanych od-
Najlepiej oczywiście byłoby, gdyby re- niesień, skojarzeń, często emocjonalnych.
akcją na słowo był zakup. Ale można pró- I dzięki nim także działają. Wyraz „słońce"
bować wywoływania reakcji innej: oto na- ma denotację: istniejąca gwiazda, najbliż-
zwa może być właśnie reakcją na powsta- sza naszej planecie. Ale wpływ tej gwiazdy
ły problem, czy też jego uświadomienie, na nasze życie, owocujący licznymi meta-
a właściwie - nazwanie. Stąd nawet jawnie forycznymi użyciami tego słowa, sprawił,
formułowane zależności leksykalne: slo- że sfera konotacyjna tego wyrazu jest, by
ganowe następstwo nazwy produktu tak rzec, silniejsza od jego sfery
w stosunku do nazwy problemu, jak od- denota-cyjnej. „Matka" ma desygnaty, ale
zew po haśle. „Diagnoza: przemęczenie. to słowo wywołuje tyle emocjonalnych
Odpowiedź: XX". Takie behawioralne for- skojarzeń, że i tu konotacja dominuje.
muły mają eliminować refleksję i wzmac- Takie wyrazy, jak „pojemnik" czy
niają kategoryczność apelu. „symptom", mają, jak się zdaje, ubogą sferę
konotacyjna, ale „pudło" czy „znak" mogą
Pomocne w tym mogą być prowadzone już wzbudzić więcej skojarzeń. Dodać
od lat przez psycholingwistów badania nad trzeba, że dla różnych odbiorców
reakcjami na słowa. Wiadomo na przykład, konotacje, czyli, jak
chcą niektórzy, znaczeniowe peryferie Takich wyborów nie dokonuje się in-
słów, mogą być odmienne. „Kajdanki" na- tuicyjnie - towarzyszy im wiele sondaży
zywają tę samą rzecz dla policjanta i dla i badań, zwłaszcza gdy chodzi o słowa
przestępcy, ale konotacje są w obu tych kluczowe dla komunikatu reklamowego.
wypadkach drastycznie odmienne. Ale w ostateczności często właśnie intu-
W działaniu perswazyjnym można mó- icja, wyczucie (tyle że wielu osób) może
wić o wielu przewagach konotacji nad być czynnikiem decydującym. Rzecz
de-notacją. Przede wszystkim konotacje w tym, że postulat intersubiektywności
nie zawsze są uświadamiane, przez co intuicji (Wierzbicka, 1969) jest, jak na ra-
mogą wpływać na odbiorcę silniej. Wiążą zie, postulatem intuicyjnym - trudno
się zwykle z emocjami, które łatwiej mogą stwierdzić, jak dalece wspólne są konota-
nami powodować. Wreszcie wyznaczają cje wyrazów.
pewne wspólnoty (nie tak duże jak języko- Badania skojarzeń muszą być mniej lub
wa), dzięki czemu nawet intuicyjnie czuje- bardziej sformalizowane. Jednym z naj-
my się bardziej związani z tymi, którzy je prostszych standardowych sposobów
wywołują poprzez użycie słów. Konotacje ustalania powszechności skojarzeń jest
wywołać może już warstwa brzmieniowa stosowanie metody znanej jako
wyrazu. Odpowiednie wymówienie, potę- dyferen-cjał semantyczny (Osgood, Suci i
gujące pewne cechy fonetyczne wyrazu, Tannen-baum, 1957). Ustala się
może silniej wzbudzić pożądane skojarze- mianowicie opozycyjne pary antonimów
nia. Ciasteczka są bardziej apetyczne, gdy (wyrazów przeciwstawnych) i następnie
są „chrrupiące", dowolna potrawa, gdy jest próbuje stwierdzić, któremu z nich bliższy
„pyszszna" lub „smaakowiita". Tkanina wydaje się wyraz badany. Początkowo te
„puszszyssta" jest wyobrażeniowo milsza pary były ściśle określone, dziś
i wyzwala sensualne emocje - podobnie, rozszerza się ich zbiór i można używać
gdy jest „mięćciutka". Nie wszystkie wy- takich typowych zestawień, jak „dobry -
razy dają się tak „uapetycznić", dlatego też zły", „bezpieczny - ryzykowny", „bliski -
o wyborze kluczowych słów często decy- daleki", „silny - słaby", „duży - mały",
dują takie fonetyczne predyspozycje. Wiąże „aktywny - pasywny", „statyczny -
się to niekiedy z budową słowotwórczą dynamiczny", „ciepły - zimny". Jeśli
- zdrobnienia i spieszczenia bardziej nada badamy na przykład konotacje wyrazu
ją się do takich sympatycznych artykulacji. „dom", możemy oczekiwać, iż badani
Generalnie jednak konotacja łączy się wskażą raczej, że jest on dla nich „dobry",
częściej z warstwą znaczeniową niż dźwię- „bezpieczny", „bliski", „pasywny",
kową. Wybór synonimu determinowany „statyczny" i „ciepły". Jeżeli chce się, by
jest skojarzeniami emocjonalnymi i oceną takie właśnie skojarzenia występowały
- nie tyle zawartą w słowie, ile możliwą do w związku z oferowanym produktem, uży-
zasugerowania. Oczywiste, że efektem re cie słowa „dom" może się okazać korzyst-
klamowanej diety będzie nie „chudość", ne. A w każdym razie ta metoda pozwala
lecz „szczupłość", że kolory po upraniu uniknąć skojarzeń niepożądanych.
będą raczej „żywe" niż „wyraźne", a gdy Przy wyborze słów pojawia się wiele
do czegoś tak samo pasuje przymiotnik dylematów, z których zwróćmy tu uwagę
„zwykły" i „naturalny" - oczywiście wy na dwa. Pierwszy: czy wybrać słowo bar-
bierzemy ten drugi. „Zwykły" kojarzy się dziej konkretne, czy raczej ogólne? Kon-
z przeciętnością, szarością (nie mówiąc kret łatwiej sobie wyobrazić, a przez to sil-
już o tym, że w reklamie często się nam niej na nas działa. Podręczniki dziennikar-
obrzydza „zwykle" rzeczy) - „naturalny" stwa uczą: lepiej pisać o pudełku niż o psie
wiąże się z naturą, świeżością i prawdą. czy zgoła o zwierzęciu, lepiej o przybie-
gnięciu niż o przybyciu. Ale konkret bywa
także niebezpieczny. Może wywołać wra- oczywiście reklama kopiarek) czy „Zaraz
żenie ograniczenia użyteczności na przy- zwędzę go" (o wędzonych chrupkach). To
kład produktu, a przecież chodzi między zjawisko wyraźnie występuje zwłaszcza
innymi o to, by to, do czego zachęcamy, wtedy, gdy taki wieloznaczny lub „z odzy-
odnosiło się do większej liczby sytuacji skanym znaczeniem" wyraz jest częścią
i potencjalnych użytkowników. jakiegoś idiomu (na przykład „Twoja ko-
Drugi dylemat to wybór między słowem lej" w reklamie kolei).
wyrazistym, precyzyjnym, jednoznacznym Szczególnie perfidnie wykorzystywana
a nieostrym, z rozmytym znaczeniem, wie- jest wieloznaczność i nieostrość znacze-
loznacznym. Gdy chcemy być dobrze zro- niowa wtedy, gdy z różnych (między inny-
zumiani, gdy chodzi o informację i przycią- mi cenzuralnych) przyczyn nie można mó-
gnięcie uwagi, wtedy oczywiście liczy się wić o czymś jasno - jak na przykład o sek-
(podobnie jak konkret) precyzja, wyrazi- sie czy o śmierci. Zwłaszcza tropy
stość i jednoznaczność. Ale w reklamie nie- erotyczne, dla niektórych odbiorców obec-
stety manipulujemy. Właśnie dlatego uży- ne nawet w sformułowaniach
cie wyrazu o szerokim zakresie może najniewin-niejszych, mogą wywoływać
zwiększyć siłę jego oddziaływania, brak specyficzne nastawienia do oferowanego
precyzji sprzyja pozytywnemu odbiorowi, produktu. Seksualnie nacechowane bywają
a wieloznaczność zabezpiecza przed zarzu- reklamy jogurtów i napojów chłodzących,
tem kłamstwa lub stwarza dodatkowe po- prażynek i batoników, pralek i wykładzin
zytywne odniesienia. Wiele pisano (Le podłogowych. Obecność pięknej kobiety
Bon, 1994) o atrakcyjności demagogiczne- czy przystojnego mężczyzny w przekazie
go stosowania wyrazów nieostrych, z roz- ikonicz-nym uzupełniana jest mniej lub
mytym znaczeniem. Gdy odbiorca słyszy bardziej subtelnymi niedopowiedzeniami,
o wolności, łatwo do znaczenia tego nie- kierującymi lub mogącymi kierować uwagę
ostrego wyrazu może włożyć to, co sam odbiorcy na sferę seksu. Aluzyjność
uzna za właściwe. Każdy zgodzi się ze zda- wszystkich „pożądań" reklamowych,
niem „Niech prawo zawsze prawo znaczy, możliwość odniesienia „pragnienia" do
a sprawiedliwość - sprawiedliwość", bo dla kobiety i do napoju oraz inne, mniej lub
każdego te wyrazy znaczą to, co on chce, by bardziej dyskretne odwołania na pewno
znaczyły. W wypadku „szczęścia" jest to mają istotny walor perswazyjny, choć
jeszcze wyraźniejsze. Zauważyć wypada, że czasem są perswazyjne perwersyjnie.
takie słowa o nieostrych znaczeniach czy
odniesieniach mają szczególnie rozbudowa-
ne warstwy konotacyjne.
Wieloznaczność zaś bywa wykorzysty- 8.2. Jakie słowa działają
wana jeszcze przemyślniej. Jest dla
ukła-daczy tekstów reklamowych często Rzeczowniki, czasowniki, przymiotniki,
prawdziwym dobrodziejstwem. Odbiorca, przysłówki. Badania frekwencyjne, czyli
który zda sobie sprawę z wieloznaczności badania częstości występowania poszcze-
(czasem: z homonimii, czyli gólnych wyrazów w tekstach reklamo-
przypadkowej zbieżności form wych, mówią o świadomości językowej
wyrazowych), wyczuwa coś w rodzaju re-klamotwórców, o zjawiskach
atrakcyjnego porozumienia z nadawcą. Do społecznych, o zmienności języka i tym
tego fakt, że to samo słowo pasuje do podobnie. Badania polskich tekstów
różnych zjawisk, może wywołać intuicyjne reklamowo-ogłosze-niowych (Pisarek,
przekonanie, że „coś w tym musi być". 1993), prowadzone na próbach z lat 1962,
Stąd chwytliwość haseł takich, jak 1987 i 1992, wskazują, że najczęściej
„Naszej kopii żadna nie skruszy" (to pojawiały się w nich nastę-

L
L
pujące czasowniki: udzielać, przyjmować, „Nowy", w wielu krajach słowo-klucz
zapewniać, oferować, prowadzić (1962); tekstu reklamowego, w Polsce przez lata
udzielać, przyjmować, zapewniać, ofero- było mniej używane, na co wpływ miały
wać, zapraszać (1987); oraz zapraszać, ofe- zapewne czasowo negatywne konotacje
rować, polecać, zapewniać, gwarantować -to, co w latach 1982-1989 było nowe, czę-
(1992). Słowa to ogólne, takie, które mogą sto sztucznie zastępowało szlachetniejsze
się pojawić w większości tekstów rekla- stare. Już raczej „nowoczesny" zamiast
mowych, a zwłaszcza ogłoszeniowych. Po- „nowego" mógł oczekiwać lepszego przy-
kazują przecież interesujące zmiany w ję- jęcia. Ostatnio jednak „nowe" znowu wra-
zyku perswazji publicznej. W próbach ca (Pisarek, 1993).
wcześniejszych silna jest oficjalność, Wśród najczęściej używanych przy-
kan-celaryjność. Częste są czasowniki miotników naturalna wydaje się obecność
nie-pelnoznaczeniowe: „udzielać" takich słów ogólnych, jak „dobry", „do-
(informacji, porad), „przyjmować" skonały", „atrakcyjny", „korzystny", czy
(zgłoszenia, oferty), „prowadzić" związanych z informacją o cenie, jakości
(sprzedaż). W 1992 roku najczęstsze staje i wyborze określeń „wysoki", „niski"
się zapraszanie, bardzo częste polecanie, a i „duży". Za swoiste signum tempońs
większą rolę odgrywa gwarantowanie. Za uznać należy wysokie miejsce wyrazów
kluczowe dla reklamy części mowy „trwały" w 1962 i „szybki" w 1987 roku.
uznaj e się przymiotniki i przysłówki. Dziwna może się natomiast wydać tak wy-
W reklamie brytyjskiej do najczęstszych soka frekwencja przymiotnika „tani",
należą: good/bełłer/best (do- zwłaszcza w 1992 roku. Przecież „tani" to
bry/lepszy/najlepszy), free (wolny), fresh nie tylko „niekosztujący wiele". To także
(świeży), delicious (rozkoszny), fuli (peł- tyle, co „tandetny", „prymitywny", „ni-
ny), surę (pewny), clean (czysty), skiej jakości". A tymczasem można zna-
wonder-ful (cudowny), special leźć komunikaty reklamowe, w pełni zdo-
(szczególny), fine (przedniej jakości), big minowane wydrukowanym olbrzymimi li-
(duży), great (wielki), real (rzeczywisty), terami słowem „TANIO". Atrakcyjność
easy (łatwy), bright (jasny), extra (ponad takiego zapewnienia jest, jak się okazuje,
normę), rich (bogaty) \golden (złoty; uznawana za znaczną. Można wymyślać
Pisarek, 1993). różne cechy, szukać ciekawych słów
Najczęstszymi przymiotnikami w polskiej i sformułowań - i tak najsilniej działa ta
reklamie były natomiast (Pisarek, 1993): prosta rzecz: argumentom ad crumenam.
Twórcy tekstów reklamowych uznają, że
bez obłudy i kombinacji trzeba apelować
w 1962 roku: w 1987 roku: w 1992 roku: do kieszeni, a opatrywanie słowa „cena"
takimi przymiotnikami, jak „atrakcyjna",
nowy/najnowszy korzystny tani/najtańszy
„umiarkowana", „konkurencyjna" czy
duży/największy szeroki (np.
wybór)
nowoczesny
„rozsądna", bywa zwykle za słabe i jest
odczytywane jako konwencja reklamowa
luksusowy atrakcyjny (gt. niski/najniższy (gt. zaledwie markująca obietnicę. Znamionuje
warunki) cena)
wysoki (np.
to pewną pauperyzację rynku. Oczywiście
trwały bezpłatny wysokiej klasy) obecność „taniości" w przekazie re-
klamowym zależy od wielu czynników: to-
dobry/najlepszy nowoczesny atrakcyjny
waru, kanału, adresata.

doskonały dobry/najlepszy duży/największy


Wyliczenie wszystkich atrakcyjnych dla
(gt. wybór) reklamy słów jest, rzecz jasna, niemożli-
we. Takie wyliczenia mogą tracić aktual-
tani/najtańszy szybki korzystny
ność - zmienność perswazyjnych elemen- zakupu dowodu, wyraz „zaufanie" może
tów dorównuje ich bogactwu. Można jed- spotęgować zaufanie. Zaufanie rośnie też,
nak zwrócić uwagę na niektóre szczegól- gdy pojawiają się słowa takie, jak „sys-
nie faworyzowane. Część z nich wiąże się tem" czy „formuła", wzmacniające prze-
z określonym typem produktów, ale więk- świadczenie o naukowym opracowaniu
szość może być stosowana w odniesieniu produktu i o wiarygodności przekazu. Naj-
do niemal wszystkich. bezpieczniej się czujemy, gdy nie myślimy
Są więc słowa, które w wyniku naszej o bezpieczeństwie. Lecz wtedy nie jeste-
edukacji wyzwalają w nas często automa- śmy skłonni nabywać niczego, co nam to
tyczne reakcje, na przykład lękowe czy bezpieczeństwo ma zapewnić. Być może
powinnościowe. Mogą tak działać choćby słowa takie, jak „zagrożenie", „niebezpie-
słowa „grzech", „wina" i tym podobne. czeństwo", mogłyby nas do takich zaku-
Trudno się ich doszukać w reklamach. Ale pów skłonić. Ale to słowa za mocne, stra-
mamy już na przykład „odpowiedzialność" szące, więc niepożądane. A właśnie takie
i „obowiązek". Takimi słowami działa się wyrazy, jak „bezpieczeństwo" i „pew-
na ludzi od dzieciństwa i wielu z nas ność", a zwłaszcza przymiotniki i przy-
bez-refleksyjnie może im ulegać. Podobnie słówki („bezpieczny", „pewnie" i tym po-
automatyczne reakcje mogą wywoływać dobne) stanowią lekki sygnał zagrożenia,
wyrazy akceptacji: przedstawienie czegoś które od razu może być zażegnane. Podob-
jako „nagrody" może zwiększyć jego nie działają takie słowa, jak „niezawodny"
atrakcyjność, a stwierdzenie „zasłużyłeś („niezawodnie") i tym podobne.
na to" nie tylko tę atrakcyjność wzmaga, Bliska niezawodności jest podstawowa
ale dodatkowo eliminuje ewentualną nie- wartość wielu reklamowanych towarów,
pewność, czy rzeczywiście „nam się to na- mianowicie skuteczność. Jeżeli coś dobrze
leży". Tak często apelowano do naszego działa, to oczywiście działa skutecznie. Je-
rozsądku - slogan „XX - rozsądny wybór" śli coś zwalcza zarazki naprawdę, to nie
właśnie dlatego może się okazać skutecz- ma co dodawać, że robi to skutecznie, bo
ny. A także dlatego, że słowo „wybór" jeśli nie zwalcza skutecznie, to nie zwalcza
również pozytywnie i perswazyjnie wska- w ogóle. Ale słowo „skutecznie" („sku-
zuje na naszą podmiotowość. Wiemy, że sło- teczny") jest w reklamie bardzo częste
wa „szansa" czy „okazja" należą do ulubio- -bo zwiększa perswazyjność wypowiedzi,
nych w reklamie. Czasem rzetelnie wpro- działając jako prosty impuls. Aż dziwne, że
wadzają informację o szansach i okazjach. nie mamy go w nazwach. „Nowa skutecz-
Ale na wielu z nas działają też jak bezpo- na Panta" na pewno byłaby skuteczniej-
średni bodziec, stymulujący zachowanie. sza, więc lepsza od innych proszków.
Szansy przecież nie można przegapić,
a okazji zaprzepaścić. Magiczne słowa nie Skuteczność często wiąże się z siłą.
odwołują się do racji, emocjonalnie wymu- Słowa „silny", „mocny" oraz ich rzeczow-
szają zakup. Inna sprawa, że mogą działać nikowe i przysłówkowe odpowiedniki są
częste w reklamach produktów czyszczą-
zniechęcająco. Kiedy ja słyszę o okazji, ra-
czej się wyłączam i nie przyjmuję komuni- cych. Posługują się nimi przede wszyst-
katu, by uniknąć wcześniejszych czy póź- kim kobiety, a one zwykle cenią u partne-
niejszych frustracji. Te słowa pobudzają, rów właśnie siłę. Te proszki i płyny mają
inne działają uspokajająco. Redukują na- przypominać partnerów. Są silne - i sku-
pięcie, wyzwalając postawy sprzyjające na- teczne (Kirwil, 1994). Ważne też, by uży-
wanie tego, co reklamowane, nie wiązało
kłanianiu. Jesteśmy spokojniejsi, gdy sły-
szymy „gwarancje", samo słowo „dowód" się ze stresami. Stąd uspokajające wyraże-
nie „po prostu". Ono wiele wyjaśnia i „pro-
może nam dostarczyć przekonującego do
stuje" zbyt skomplikowany świat. Rzeczy
nie tylko działają „po prostu". Margaryna 0 pochodzeniu brązowego proszku (jak by
to „po prostu Basia", na widok piernicz- ło kiedyś), ale z pewnością długo jeszcze
ków „po prostu nie możesz się powstrzy- będziemy o niej słyszeli. Trzy kluczowe
mać", a inne rzeczy są „po prostu" wspa- przymiotniki to „nowy", „tani" i „zdrowy".
niale i najlepsze. Ten najlepszy ze świa- Jasne, że nie wszystko może być zdrowe,
tów wcale nie jest skomplikowany, a rzeczy że towarzystwa asekuracyjne nie powinny
można nazywać wprost, takimi, jakie są podkreślać swojej nowości, a przedmioty
naprawdę. „Po prostu" daje się wykorzy- nabywane dla prestiżu - taniości. W swo
stać do wzbudzenia przekonania o łatwo- ich klasach jednak to słowa podstawowe
ści nabycia produktu, używania go i osią- 1 jeśli nawet na powierzchni tekstu się nie
gania pożądanego efektu. Temu też służy pojawią, to jakieś odesłania do nich istnie
przymiotnik „prosty" („To takie pro- ją. Chociaż... Można zauważyć, że jedzenie
ste!"). Trud nie jest w modzie, a my nie jest już tak zdrowe, jak bywało niegdyś,
jeste-śmy kobietami i mężczyznami, za to stało się smaczne (często jest zara
„którym wszystko przychodzi bez trudu". zem „zdrowe i smaczne"). Że czasem epa
„Naprawdę" to kolejne slowo-klucz re- towanie wysoką ceną jest przewrotnie za
klamy. Od dziecka zaklinamy się, że coś chęcające, a coś starego łatwiej przekona
było „naprawdę" - i myślimy, że wtedy o swej wysokiej jakości. Klasyczne słowa
uwierzą nam łatwiej. „To naprawdę wspa- mają to do siebie, że można z nimi polemi
niałe" ma nas przekonać właśnie dlatego, zować, oczywiście w obrębie konwencji.
że naiwnie spontaniczna postać wypowia- Na działanie pozytywnych konotacji za
dająca te słowa jest - także dzięki temu wsze mogą liczyć użytkownicy słów zwią
-autentyczna. „To naprawdę chrupiący zanych z naturą. Takie przymiotniki, jak
ser" - mówi zwierzę i jak mu nie wierzyć? „żywy", „czysty", „naturalny" czy „świe
„Naprawdę tam byłem" wprawdzie do- ży", rzeczowniki „świeżość" i
puszcza istnienie wątpliwości, których „natura"
możemy nie brać pod uwagę, gdy słyszy- (często personalizowana) są więc w stałym
my samo „byłem tam", ale tak jesteśmy reklamowym użyciu, a nawet można je
przyzwyczajeni do reklamowych zapew- uznać za elementy swoistego tła komuni
nień o tym, że coś jest najtańsze, iż sfor- katu. Niemal nie zwraca się na nie uwagi,
mułowanie „naprawdę najtańsze" nowych a czasem ich brak może być bardziej za
wątpliwości nie wprowadzi, a stare może uważalny niż obecność. Mimo nadużywa
oddalić. Mniej więcej to samo odnosi się nia nie tracą jednak atrakcyjności - gdy są
do słowa „prawdziwy". Słowo to, naduży- jakoś wyróżnione i gdy mogą być przez to
wane w propagandzie, często służyło dość dostrzeżone. Te cechy występują często
prymitywnej manipulacji. Gdy trudno było razem, dla uwypuklenia, tworząc oryginal
uznać dobra oferowane przez władze za ne układy, z których najbardziej znana jest
wolność czy demokrację, zawsze można chyba „czysta żywa wełna". Te produkty,
było wprowadzić na ich oznaczenie termi- które mogą takie być, są zatem czyste,
ny „prawdziwej wolności" i „prawdziwej świeże i bliskie natury. Same też zresztą
demokracji", które różniły się od obcych mają naturę, jak na przykład margaryna Fi-
podróbek, do złudzenia przypominających nea, „z natury zdrowa i smaczna". W cenie
zwykłą wolność i demokrację. Chwyt są również wyrazy wskazujące na liczenie
„prawdziwości" jest stary i ciągle stoso- się ze smakiem odbiorcy. Takie rzeczow
wany, a w reklamie także ma likwidować niki, jak „styl", „smak", „klasa",
podejrzenia, choćby nawet ich pojawienie takie
się było mało prawdopodobne. „Prawdzi- przymiotniki, jak „delikatny", „subtelny",
wa kawa" wcale nie umacnia przekonania „wykwintny", „wyrafinowany",
„eleganc
ki", „szlachetny", „dyskretny", „tajemni
czy", pojawiają się nawet wtedy, gdy ja-
kość produktu lub wręcz jego rodzaj wcale Ale można też i należy apelować do in-
tego nie usprawiedliwiają - występować nych zmysłów. Na pewno rzeczy, których
mogą w reklamach podpasek i krakersów, możemy dotknąć, częściej jawią się nam ja-
butów i nożyków do golenia. Te różne ko atrakcyjne, gdy wyobrazimy je sobie jako
z pozoru odniesienia sumują się zresztą gładkie, suche, miękkie i lekkie (co oczywi-
i dają charakterystyczne połączenia rekla- ście nie znaczy, że nie ma rzeczy, które wo-
mowe typu „uczucie delikatnej świeżo- lelibyśmy czuć jako szorstkie, mokre, twar-
ści", „czyste piękno w eleganckim świe- de i ciężkie). Same przymiotniki „gładki",
cie", „tajemna moc natury" czy „tajemna „suchy", „miękki" i „lekki", a także odpo-
moc szlachetnych ziół". Przytaczane dotąd wiadające im przysłówki i rzeczowniki czę-
przymiotniki (a także te, które będą przy- ściej mają wywoływać przyjemne wrażenie,
taczane) nie zawsze oczywiście odnoszą zjednujące potencjalnego nabywcę.
się wprost do cech produktów reklamowa- Podobnie jest z innymi wyrazami odno-
nych. Samo ich użycie w komunikacie re- szącymi się do zmysłów. Wyobrażenia sma-
klamowym ma działać - to nie krakers mu- kowe pojawią się dzięki takim słowom, jak
si być elegancki, ale na przykład ktoś, kto „pyszny", „smakowity", „słodycz", „orzeź-
go je, albo przyjęcie, na którym się pojawi, wiający"; zapachowe na przykład dzięki
albo w ogóle dowolny element świata przymiotnikom: „wonny", „pachnący", „aro-
przedstawionego w reklamie krakersa. matyczny".
Ważny jest tu bowiem nie tyle aspekt Zmysłowe wrażenia potęguje się, ze-
syn-tagmatyczny, ile paradygmatyczny - stawiając ze sobą wiele wyrazów o takich
wybór słowa, nie zaś jego miejsce. znaczeniach i konotacjach. „Miękki dotyk
Nie znaczy to jednak, by aspekt delikatności", „świeżości chłód" czy „na-
syn-tagmatyczny (czyli turalne piękno gładkiej skóry" to typowa
współwystępowanie elementów frazeologia reklamowa. W reklamie wyko-
językowych) się nie liczył. Stałe rzystuje się też interesujące zjawisko
połączenia frazeologiczne, obejmujące na sy-nestezji, czyli przenoszenia wrażeń z
przykład jakiś „dobry" przymiotnik i jednego zmysłu na inny. Dzięki temu
nazwę produktu, tworzą coś w rodzaju możemy mówić na przykład o „ostrych"
nazwy i niewątpliwie sprzyjają barwach czy dźwiękach, o „ciepłym"
wdrukowa-niu odbiorcy przekonania o głosie czy
stałości jakiejś cechy. Powtarzanie 0 „słodkim" zapachu. W tekście reklamu
połączenia typu „elegancki krakers" może jącym kawę po naturalnym pytaniu „Czy
już być zabiegiem reklamowym. czujesz ten aromat?" pada mocniejsze
Wcześniej wspominano 1 prowokujące „Czy widzisz ten aromat?".
0 tym, że najsilniej działa na nas tekst, Silny aromat można nawet
którego treść daje się z łatwością prze zobaczyć.
nieść na doznania zmysłowe, który „mo W poszukiwaniu atrakcyjnych „zmysło
żemy sobie zmysłowo wyobrazić". Stąd wo" tekstów reklamowych ułożyłem kie
też ciągłe starania o to, by przekazy rekla dyś formułę oddającą, jak się zdaje, sensu-
mowe czynić sensualnie alistyczne dążenia: „Słodycz XX: miękka
atrakcyjnymi. cisza wonnej zieleni".
Podstawowe zmysły: wzrok i słuch, za Nie wprost do konkretnych zmysłów
których pomocą komunikat reklamowy do odwołują się takie przymiotniki i imiesło-
nas dociera, są i tak zaangażowane, a poza wy, jak „egzotyczny", „tajemniczy", „fa-
tym doznania wzrokowe i słuchowe łatwo scynujący", „niepokojący", „ekscytujący",
oddać pozawerbalnie, pokazanym obrazem ale uznać wypada, że i one apelują do na-
1 choćby tembrem głosu. Reklamy są szej zmysłowości, należąc jednocześnie do
barwne lub szokująco czarno-białe, a tek grupy wyrazów naturalnie najliczniejszych
sty wypowiadane słodko, miękko i cicho - wrażeniowo oceniających.
lub hałaśliwie, mocno i władczo.
Mamy więc słowa, bez których rekla- funkcje spełnia bez zarzutu - ale też że do-
ma obejść się nie może: „znakomity", starczanej przezeń satysfakcji nic nie
„wspaniały", „fantastyczny", „nieporów- ogranicza. Samo słowo „pełny" czy „cał-
nany", „cudowny" i wiele innych. Szuka kowity" ma działać uspokajająco - nie do-
się określeń coraz intensywniejszych, że- znamy frustrującego poczucia niespełnie-
by zrobić wrażenie. Proste przymiotniki, nia, niepełnego zaspokojenia, braku cze-
takie jak „dobry", „ładny" czy „śliczny", gokolwiek. Te słowa, podobnie jak inne,
zdają się błahe i banalne - są więc niemal mają także działać magicznie, niezależnie
całkiem zaniechane. W wypowiedziach od miejsca, jakie zajmują w tekście per-
uwiarygodnianych (najczęściej pozorną) swazyjnym.
racjonalnością pojawiają się wprawdzie ta- Zalety reklamowanych towarów są nie-
kie zwykłe przymiotniki, jak „wygodny", kiedy tak znaczne, że trudne do wyobraże-
„funkcjonalny", „duży", czy nawet „dobry", nia. Stąd też licznie pojawiają się słowa
ale oczywiście chęć na batonik będzie ra- ujawniające to zdziwienie (najczęściej
czej „nieprzeparta" lub przynajmniej w ustach zaskoczonych użytkowników):
„ogromna" niż „duża" czy, nie daj Boże, „nieprawdopodobne", „niesłychane", „nie-
„znaczna". W cenie jest słowo „idealny", możliwe", „niewiarygodne". W dialogach
wprowadzające sugestię pełnej doskonało- takie wątpliwości są rozwiewane: „- Czy
ści (której nie oddaje naturalne użycie to możliwe? - Ależ tak!", ale nadal jest to
przymiotnika „doskonały"). W każdym ra- coś niesamowitego. Osobliwą karierę ro-
zie to, co oferowane, musi się jakoś (rekla- bił przez pewien czas rzeczownik „cud"
mowo) różnić od tego, co oferuje konku- („istny cud", „ten smak to cud", „mały
rencja. Różnić się tak bardzo na korzyść, cud na duży brud"), co trzeba wiązać rów-
żeby sformułowanie „inny niż wszystkie" nież z jego atrakcyjną jednosylabowością
nie pozostawiało wątpliwości, że chodzi i możliwością rymowania.
o prawdziwą i wyraźną pochwałę. To, co dobre, zwycięża z tym, co gor-
Czasownik „różnić się" i rzeczownik sze. W reklamie na ogół zakazuje się nega-
„różnica" także są w tekstach reklamo- tywnego prezentowania konkurencji i stąd
wych wykorzystywane. Na tym się prze- dziwactwa w rodzaju „zwykłej coli", od
cież reklama zasadza: na ukazywaniu róż- której lepsza jest ta druga, jakoby mniej
nicy między danym produktem a innymi, zwykła. Ale nic nie stoi na przeszkodzie,
różnicy, która motywuje do kupna właśnie żeby pojawiały się takie militarne (rzadkie
tego produktu, wybranego spośród in- i pośrednie) czy sportowe metafory, jak
nych. Dlatego na przykład niektóre sloga- „zwycięzca", „lider", „czempion", i takie
ny podają jedną cechę produktu (dla wy- określenia, jak „numer 1", „nieporówna-
obrażonego odbiorcy najistotniejszą), opa- ny", „najlepszy". Czasownik „wygrywa"
trując ją zapewnieniem, że ta cecha odnosić się może do dowolnego reklamo-
wyróżnia ów produkt spośród innych. Na wanego obiektu, który chcemy uznać za
przykład „Wysoka jakość. Oto różnica". dobry. Przewaga nad innymi może być
Nie trzeba dodawać, między czym a czym wyrażana metaforami władzy - produkt
- przyzwyczajony do konwencji reklamo- często bywa określany jako „król" wśród
wych odbiorca sam to wyczuje. sobie podobnych. W roli orzeczników
Idealność zakłada brak braków. Innym i przydawek, czyli wyrazów samoistnie
aspektem tej cechy jest kompletność. Sło- oznaczających cechy, pojawiają się także
wa takie, jak „pełny", „całkowity", „kom- dotąd niesamodzielne cząstki wyrazowe
pletny", mają wywoływać jeśli nie prze- „ekstra", „super", „ultra", czy nawet „naj".
świadczenie, to przynajmniej wrażenie, że Wybór jednej rzeczy oznacza rezygna-
produktowi niczego nie brak, że cję z innej. Aby ten wybór umotywować,
swoje
wskazuje się na wyjątkowość reklamowa- „Zawsze czysto i świeżo", „Zawsze czy-
nego obiektu. Służą temu takie przymiot- sto, zawsze sucho, zawsze pewnie".
niki, jak „wyjątkowy", „specjalny", „szcze- Za lepsze można uznać coś, co jest
gólny" (są to słowa o tyle bezpieczne, że przeznaczone specjalnie dla mnie, ale lu-
każdy obiekt zawsze jest czymś - przynaj- dzie, zwłaszcza dzieci, chcą mieć to, co
mniej pod pewnym względem - specjal- mają wszyscy, więc reklama, udając dziec-
nym czy szczególnym), ciągle sprawiający ko, zwraca się do nas: „Kup mi gumę
problemy „unikatowy" (naturalniejszy Di-no", „Każde dziecko Ci to powie, że
„unikalny" uchodzi za niepoprawny), guma Dino to smak i zdrowie" i w ogóle
a także takie słowa, jak „tylko", „jedynie" „Wszyscy żują gumę Dino". Zresztą za
czy „wyłącznie". Niekiedy taka wyłącz- lepsze już Arystoteles uważał to, co
ność jest sztucznym tworem. Posiadanie przynosi korzyść większej liczbie ludzi.
przez jakiś przedmiot czy specyfik „unika- Powinniśmy zatem popierać samą
towego" składnika czy cechy może być reklamę, bo „reklama - to się wszystkim
w gruncie rzeczy kwestią nazwy. Okazuje opłaca".
się na przykład, że wyłącznie podpaski ta- Wielki kwantyfikator może odnosić się
kie to a takie mają specjalną warstwę dry do obiektu na wiele sposobów. Z wyraźnie
weave. Abstrahując od jej cech, ważniejsze licencyjną przesadą można powiedzieć, że
wydaje się nazwanie, które wyklucza moż- jakaś lalka „jest wszystkim, o czym ma-
liwość posiadania takiej samej warstwy rzysz" lub „jest wszystkim tym, czym
przez inne podpaski. Nie musi wcale być chcę być ja"; to, co kupimy i zjemy, może
tak, że taka cecha czy składnik specjalnie nam dać „satysfakcję z każdym kęsem" -i
różni się od innych (na przykład systemów tak dalej. Taki kwantyfikator może także
zabezpieczenia). wzmacniać wymowę tekstu jako niemal
Wyjątkowość jest atrakcyjna, ale atrak- pusta znaczeniowo przydawka - zamiast
cyjna jest też powszechność, wprowadzana „psy" wystarczy na przykład powiedzieć
przez wielki kwantyfikator, wyrażany „wszystkie psy". Inna rzecz, że w takim
takimi słowami, jak „wszystko", „wszę- wypadku to wzmocnienie okazuje się po-
dzie", „zawsze", „wszyscy", „każdy", „ca- zorne - „wszystkie psy" zakłada jednak
ły" oraz (z przeczeniem) „nic", „nigdzie", przypisywanie jakiejś cechy czy upodoba-
„nigdy", „nikt", „żaden". Wcześniej była nia wszystkim psom z osobna, samo „psy"
już mowa o kamuflowaniu przez nie sto- ujmuje tę właściwość jako naturalnie
sunku wypowiedzi do rzeczywistości. psom przynależną, więc trwalszą.
Działają one także jako samoistne sygnały Negatywnie wyrażony wielki kwantyfi-
perswazyjne. Ich zastosowanie często od- kator może być użyty zamiast konstrukcji
nosi się do wartości czasu i miejsca - za ze stopniem najwyższym („Żadna pasta
lepsze należy uznać to, co działa długo nie zwalcza kamienia lepiej"). Może rów-
(„zawsze") i w wielu miejscach („wszę- nież wywołać wstępny warunek wiarygod-
dzie"), co zresztą często się łączy: „to ności tekstu: „Żaden system spłukiwania
partner, na którego zawsze możesz li- nie gwarantuje czystości" - a potem się
czyć", „smakuje ludziom na całym świe- okazuje, że są takie systemy. Gospodyni
cie", „dotrze bezbłędnie do celu zawsze skarżąca się, że plamy „nigdy nie schodzą,
i wszędzie", „zawsze ruszy i wszędzie do- nawet po namoczeniu", przekona się nie-
jedzie", „klei wszystko i na zawsze". bawem, że po prostu nie stosowała właści-
O działaniu nie trzeba nawet mówić, wy- wego środka. Zachwalany produkt „nie
starczy kwantyfikator połączyć z nazwą przeoczy niczego" - podwójna negacja
obiektu lub z efektem jego działania: „Za- w tym wydaniu służy wzmocnieniu suge-
wsze Coca-Cola", „Zawsze stii, bo „nie przeoczyć niczego" jest sil-
Domestos", niejsze od „dostrzec wszystko". Mamy tu
także - podobnie jak w sloganowych fra- skiem normalnym i wykorzystywanym
zach „tłuszcz nie ma żadnych szans" czy w perswazji od zawsze.
„tego nigdy za wiele" - wyraźnie zjednujące Nie musi to być pożądanie czy miłość.
odwołanie się do potocznej frazeologii. Czasem wykorzystywana jest przyjaźń.
Wprawdzie wolimy rzeczy tanie, ale Bywa zinstytucjonalizowana, jak w rekla-
chcielibyśmy, żeby były najwyższej jako- mie piwa Heweliusz, w której pokazuje się
ści. .Jakość" czasem nawet nie wymaga „Towarzystwo Przyjaciół Heweliusza"
dodatkowego przymiotnikowego wyraże- i powiada: „Czekamy na Ciebie". Może to
nia cechy - wiadomo, że jeśli jakość, to być mile zaproszenie - albo rodzaj groźby.
wysoka (a jednocześnie brak dosłowności Tak daje się odczytać w istocie ponure ha-
pozwala na większą tolerancję wobec sło „Przyjaciele na zawsze", gdy odnosi
prawdziwości sądu). Jednakże sama jakość się do papierosów, a więc nałogu, z któ-
nie zawsze wystarcza. Potrzebne bywają rym zerwać trudno.
zapewnienia mocniejsze - wtedy zjawia Żeby ten wątek zakończyć: samo sło-
się „komfort", „wykwint", a nawet „luk- wo „twój", odnoszące się do różnie precy-
sus". Po okresie względnej dyskrecji uczu- zowanych przywiązań, zwraca uwagę na
ciowej pojawiły się słowa odnoszące się do emocjonalny (choć zwykle tylko potencjal-
sfery uczuć gorących, niemal intymnych, ny) związek odbiorcy z produktem.
takie jak „miłość", „kocham", „całuję", Istotną rolę odgrywają słowa wprost
„szaleję", „uwielbiam", „pożądanie" i inne. oznaczające pożądane przez wszystkich
Wypowiedziane odpowiednio namiętnym stany, które zdaniem nadawcy łatwo osią-
szeptem, są niewątpliwie silnym bodźcem, gnąć, ulegając zachęcie reklamowej: „za-
zwłaszcza gdy postawy konsumenckie spokojenie", „radość", „przyjemność",
mogą się wiązać z nastawieniem „satysfakcja", „rozkosz", „ekstaza". Tych
erotycznym. Głos może nadawać takie od- jest bodaj najwięcej - mają sugestywnie
niesienia słowom względnie niewinnym, wywoływać stany nazywane. Właściwie
podobnie zresztą jak obraz. W zwrocie zaś próbują konstruować coś w rodzaju za-
„szaleję za Magnum" nie ma nic erotycz- leżności: zapoznając się z tekstem rekla-
nego, ale jeśli zostanie on wypowiedziany my, masz kontakt ze słowem nazywającym
szeptem, z podłożonym obrazem warg de- uczucie, którego pragniesz doświadczać,
likatnie ujmujących lód na patyku, skoja- zapoznając się z reklamowanym towarem
rzenia seksualne wyzwala od razu. Słowo - takie uczucie przeżyjesz.
„pragnienie" normalnie odnosi się do chęci
picia. Lecz jeśli na plakacie mamy obok Takie sygnały mogą działać na wy-
tego słowa piękną modelkę, to nie tylko obraźnię, jeśli odbiorca ją uruchomi. Gdy
o napoju myślimy (przynajmniej mężczyź- słyszymy wyraz „ulga", nie czujemy
ni). Słowo „lekkie" odnosić się może do wprawdzie ulgi, ale nazwa specyfiku tak
jakości papierosów. Ale gdy towarzyszy reklamowanego może nam się później
temu obraz dziewczyny o kuszącym przypomnieć, kiedy tej ulgi będziemy po-
uśmiechu, w zwiewnych szatach, przypo- trzebować tak, że pojawi się w naszej
mina się frazeologia odmienna, nie dla świadomości także słowo „ulga".
wszystkich niesympatyczna („lekkie pro- Wszystkie wyliczone wyrazy, których
wadzenie", „lekkie obyczaje"). Podobna użycia mogą być zaledwie przykładami lek-
dziewczyna pojawia się przy napisie sykalnych impulsów wysyłanych odbior-
„Chwila przyjemności". Chodzi o papiero- com reklam, są w większej części na tyle
sy, ale nie tylko. Wielodesygnatowość znaczeniowo ogólne, by móc się znaleźć
przymiotników, możliwość odnoszenia ce- w tekstach zachęcających do korzystania
chy do wielu różnych obiektów, jest zjawi- z wielu najróżniejszych dóbr. Można je
w sposób usprawiedliwiony
rozmieścić
w różnych miejscach perswazyjnego ko- i bardziej sugestywna. Słowa takie, jak
munikatu, tak by się odnosiły (wprost lub „nawet", „przecież", „właśnie", „wcale",
pośrednio) do tego, o czym mowa. Inwen- a także inne, odnoszące się zwłaszcza do
tarz reklamowych slów-kluczy powinien miary i czasu, jak „już", „jeszcze", „dopie-
być jeszcze poszerzony o słowa ro" i wiele innych, to często wyrazy mało
pełno-znaczne, nazywające rzeczy i osoby, zauważane, a dobrze wyrażające stosunek
które tylko akcydentalnie mogą się z nadawcy i sprawnie współtworzące stosu-
produktem kojarzyć - ale dobrze, by się nek odbiorcy do rzeczy. Sąd mniej prawdo-
kojarzyły. Mamy więc tu oczywiście takie podobny wskutek opatrzenia go słowem
wyrazy, jak „raj", „dom", „słońce", „przecież" staje się trudny do podważenia.
„matka", „ogród", „źródło", „poranek", To, co naturalne, z wyrazem „nawet" zy-
„dziecko", „kobieta", „mężczyzna" oraz skuje wartość czegoś mało oczekiwanego.
wiele innych, oznaczających to, co nam się Pasta działa „nawet" między jednym a dru-
podoba, co kochamy, szanujemy i blisko gim myciem zębów. „Wcale" wzmacnia
czego chcemy być. przekonanie, choć nie czyni zdania bardziej
Jako impulsy liczą się też słowa, na prawdziwym, a „właśnie" łatwo umożliwia
które reagujemy równie silnie, lecz nega- podkreślenie w zdaniu tego, co wydaje się
tywnie. Mogą szokować - i zwracać uwa- szczególnie godne podkreślenia. O typo-
gę. Ale po takim szoku trudniej wywołać wych dla reklam użyciach określeń zwią-
pozytywne nastawienie. Wyrazy takie na- zanych z liczbą i czasem będzie jeszcze
leżą zatem w reklamie do rzadkości i spo- mowa.
tkać je można właściwie tylko w kontek- Różnimy się w spostrzeganiu rzeczy-
stach prowokacyjnych. Na przykład kiedy wistości i spostrzeganiu słów. Co dla
mówi się o „piekielnie drogich" i „kosz- jed-nych miłe, innym może się wydać
marnie niewygodnych" autach, używa- niesympatyczne. Punkt widzenia odbiorcy
nych do testowania wyrobów firmy samo- jest trudny do ustalenia, ale wielokrotne
chodowej, albo gdy przekonując o skutecz- testowanie skojarzeń może pomóc w
ności preparatu, który „zabija owady", ustaleniu preferencji grup, o które
dodaje się w tonacji nieco makabrycznego głównie chodzi w perswazji reklamowej
żartu logicznie wątpliwe uzupełnienie „na danego produktu. Można na przykład
śmierć". Szokujące sensualnie wyobraże- założyć, że młodzież chętniej zgodzi
nie ma wzbudzić słowo „ból" (na przykład się na obecność w reklamie obcych słów
we frazie „trafić w czuły punkt bólu") (zwłaszcza angielskich) niż tradycyjnie
i „napięcie" (we frazie „napięcie rośnie"). myślące i bardziej konserwatywnie
Choć to już raczej sprawa połączenia wy- nastawione starsze pokolenie. Mało tego,
razów, czyli frazeologii. te słowa mogą sprzyjać perswazyjności
Wśród słów, które mają kształtować tekstu. Stąd też nieco snobistyczne cool
nasz stosunek do rzeczywistości przedsta- czy crazy. Polskie „zimny" i „szalony"
wianej w komunikacie reklamowym, waż- nie miałyby takiej mocy przekonywania,
ne miejsce zajmują słowa ale też te angielskie słowa wiążą się z
niepełnoznacz-ne, których definicje trudno dosyć złożoną kwestią postawy wobec
nam podać, ale które właśnie przez to, że świata, wiążą się z luzem (jak polskie
nie nazywają osobnych rzeczy i zjawisk, „odlotowy" czy „odjazdowy"). Dodać
lecz stosunek do nich, mogą być zresztą wypada, że i u nas w reklamie
sugestywniejsze. Zamiast mówić, że coraz częściej pojawia się „szaleństwo",
oprócz innych osób, których się albo przynajmniej „zwariowanie".
spodziewałem, przyszedł także Kazio, „Lekki" to dobry wyraz, ale light ma
którego spodziewałem się mniej, mogę jeszcze więcej pozytywnych konotacji.
powiedzieć, że przyszedł „nawet Kazio". Lucky to tyle, co „szczęśliwy",
Taka wypowiedź będzie i krótsza,
ale w nieco lepszy sposób. Na panie może pieluchy stały się sympatyczne dzięki na-
podziałać wykwintna francuszczyzna cechowaniu dziecięcością, a w rezultacie
(Plenitude Laboratoire Garnier Paris). samo słowo „pieluchy" raziło już mniej.
Zresztą zrozumienie wyrazu nie jest „Podpaski" w reklamie telewizyjnej do
wcale warunkiem jego perswazyjności. dziś mają swoich przeciwników. Ciągle
Mało kto zapewne wiedział, co to jest zresztą nie można sobie wyobrazić obok
„żożoba" (dawniej zresztą znana jako nich słowa „miesiączka". Jest tylko „płyn"
„jujuba"), której połysk nadawał włosom lub „wilgoć". Wiele nieprzyjemnych słów
jeden z szamponów, ale słowo działało. można zastąpić eufemizmami. Nawet
Trudne wyrazy - w zrozumieniu, wymó- nąj-obrzydliwszy odór z ust będzie tylko
wieniu, zapisaniu, odmianie - mogą nie- „nieprzyjemnym zapachem".
raz działać magicznie. Poza tym często Bezpieczniej zresztą - co widać w wielu
łatwo się je zapamiętuje. Z drugiej strony tekstach reklamowych - używać nazw
zagraniczne firmy nadają swoim pro- odnoszących się nie tyle do przykrego sta-
duktom superpolskie zdrobniałe imiona nu obecnego, co do przyszłego pożądane-
(Dosia, Kasia), kiedy są to produkty na- go. W reklamie podpasek pojawią się za-
bywane przez bardziej konserwatywne tem słowa „czysto", „sucho", „pewnie",
gospodynie domowe (płyny do mycia na- „swobodnie"; preparat przeciw pryszczom
czyń, margaryna). będzie reklamowany przy użyciu słowa
Słowa przykre, z niemiłymi konotacja- „gładki", a przeciw potowi - przez slogan
mi, odstręczające lub tylko niewłaściwe, „Podejdź bliżej".
mało sympatyczne czasem perswazji Za niewłaściwe, zniechęcające w tek-
szkodzą, ale też się w reklamie przydają. stach reklamowych uznać wypada także
Zupełnie jasne, że (poza rzadkimi prowo- wyrazy same w sobie sympatyczne lub
kacjami) nie pojawiają się w przekazie re- obojętne, ale w konkretnych sytuacjach
klamowym niezbyt miłe słowa odnoszące niepotrzebnie aktualizujące znaczenia czy
się do wad produktu. O wadach się nie konotacje niepożądane. Po co mówić, że
mówi. Można zresztą, przemyślnie operu- nasza skóra uzyskuje naturalny, „kwa-
jąc słowami, oddalać posądzenia, zwraca- śny" odczyn? Słowo „kwaśny" nie zachę-
jąc uwagę na drugą stronę zagadnienia. ca. „Suchy" to dobry przymiotnik w rekla-
Drogi? - „luksusowy"! Lichy? - „tani"! mie pieluch, ale czy „sucha karma" brzmi
Wiadomo, że jeśli samochód ma „wszyst- apetycznie? Specyfik posiada atest, ina-
kie zalety dużego samochodu", to zapewne czej nie byłby reklamowany, ale czy warto
jest mały, ale po co używać tego słowa? czynić z tego szczególną zaletę i nagła-
Są jednak sytuacje, w których niemiłe śniać w reklamie? Nasuwa to myśl, że
dla większości słowa mogą być sygnałem mógłby nie mieć i że zdobycie atestu jest
przynętowym dla wybranych - tych, któ- nie lada sukcesem. Wszystko jest testo-
rzy mają rzeczywiste problemy. Źle na nas wane, ale właśnie dlatego słowo „testo-
działające rzeczowniki związane z dolegli- wany" niepotrzebnie zdaje się wskazy-
wościami ciała, jak „pryszcze", „zaparcie", wać, że reklamowany produkt mógłby nie
być testowany.
„łupież", „odparzenia", na pewno zwrócą
uwagę potencjalnych nabywców. „Pot" Niektóre niezbyt atrakcyjne słowa wy-
i jego „nieprzyjemny zapach" przyciągnie korzystywane są do pokazywania niedo-
ludzi, dla których jest to problem. Czasem brego stanu sprzed użycia produktu. Wte-
zjawisko użycia słowa w reklamie ma cha- dy jest „okropnie" i „strasznie". Emocjo-
rakter przełamania tabu. Publiczne wypo- nalne wyrażanie stanu nieszczęścia łączy
wiedzenie słowa „podpaski" było obycza- się z wprowadzaniem wielu wykrzykni-
jową sensacją. Podobnie ków („Ach!", „Ojej!" i tym
nieprzyjemne podobnych),
ale też innych wyrazów, takich jak „brud- pomnieć omawianą wcześniej funkcję
ny", „mętny", „szary" (kontrowersyjny em-fatyczną negacji, czyli wzmacnianie
„welon szarości"). Czasem wreszcie zwy- przez nią sądu, na przykład: „nie
kły wyraz może pod wpływem długiej przeoczy niczego", „Nie ma takiej
i uporczywej reklamy poszerzyć swoje plamy, której nie usunie XX".
niemile konotacje, jak to się stało z wyra- Negacja nie zawsze jest nieunikniona,
zem „zwykły", tak często używanym ale czasem nie można jej nie zastosować.
w celu mniej lub bardziej zakamuflowane- Czyli niekiedy trzeba jej unikać, kiedy in-
go krytykowania konkurencji. dziej zaś lepiej jej użyć.
Uważa się na ogól, że bardziej Szczególnym wypadkiem jest sytuacja
perswa-zyjnie działa tekst „pozytywny" unikania słowa najważniejszego, tego,
niż „negatywny", że mając do wyboru o które w reklamie chodzi. Takim słowem
powiedzenie „nie zapomniałem" i jest wyraz „piwo" oraz wyrazy nazywające
„pamiętałem", lepiej użyć tego drugiego marki piwa. Z zabaw i żartów spro-
czasownika. Istotnie, samo słowo „nie" wokowanych przez to cenzuralne ogra-
może być czasem niefortunnie odebrane niczenie można by stworzyć tom. Były
jako sygnał sytuacji niepożądanej i osłabić historyjki i dialogi z kalamburami i
chęć kontaktu z tekstem. Jako dzieci homo-nimami, dzięki którym ukryta
reagowaliśmy przecież niechętnie na nazwa jednak się pojawiała, teksty
wszelkie zakazy, w których tak często się obfitowały w wiele skojarzeń bardziej
owo „nie" pojawiało. Z założenia lepiej lub mniej widocznych, slogany nieraz
jest także wybierać „pozytywne" warianty, zadziwiały pomysłowością („Weź mnie
ponieważ są one bardziej zrozumiałe. żywcem"), a klasycznym przykładem
Nie można wszelako zapominać o wie- jest cytowany wcześniej wiersz o Marioli
lu sytuacyjnych i również perswazyjnie o piwnych oczach.
skutecznych funkcjach negacji, wyrażanej Można zresztą zauważyć, że unikanie
między innymi słowem „nie" lub cząstką słowa, o które chodzi, ma jeszcze dwie za-
„nie-". Na przykład funkcja grzecznościo- lety: wyzwala kreatywność, pomysłowość
wa - grzecznie pytamy: „Czy zechciałby oraz zwraca uwagę odbiorcy na to właśnie
pan...?", ale grzeczniej jeszcze: „Czy nie słowo, i to do tego stopnia, że w perswa-
zechciałby pan...?". W tekście zachęcają- zji może działać silnie. Stąd też trzeba się
cym także możemy grzecznie zapytać: liczyć z możliwością przewrotnej rekla-
„Czy nie zastanawiałeś się przypadkiem, my, celowo unikającej cenzuralnie bez-
dlaczego brakuje Ci...?" (oczywiście dla- piecznych słów. Że tak ciągle się nie zda-
tego, że jeszcze nie używasz XX). Nega- rza, przypisać należy wierze w automa-
cja jest sposobem unikania nieprzyjem- tyczne działanie słowa jako impulsu.
nych wyrazów, takich jak „przykry", za-
miast którego można wypowiedzieć
przyjemniejszy już, a w każdym razie
mniej przykry wyraz „nieprzyjemny". 8.3. Nowe słowa
Chętniej także słyszę o sobie, że jestem
„niewysoki" niż „niski". W tekstach re- Słów jest w języku wiele, ale nie zawsze
klamowych negacja w tej funkcji ma oczy- wystarczająco wiele. Dlatego działania
wiste zastosowanie. Gdy trzeba się liczyć perswazyjne wiążą się też ze
z negatywnymi przypuszczeniami odbior- słowotwór-stwem. W dawnych polskich
cy, łatwiej je oddalić, stosując zaprzecze- niby-rekla-mach, których teksty
nia takie, jak „nie psuje się", „jest nieza- przypominały okólniki urzędowe,
wodny", „nie jest drogi". Warto też przy- mieliśmy sporo typowych dla takiego
stylu rzeczowników odczasow-
nikowych kończących się na ,, -anie", ,, -enie" zresztą zwracają uwagę, jak było z ładnie
i odprzymiotnikowych z zakończeniem na wyglądającą „Brydzią" w reklamie mydła.
,,-ość", pełno było również imiesłowów „Arieletki" i „szamponetki", trochę po-
przymiotnikowych i regularnie tworzonych brzmiewające francuszczyzną, również
przymiotników z przyrostkiem „-owy". wydają się funkcjonalne - są miłe i ele-
Ogólne wrażenie oficjalności brało się ganckie zarazem.
między innymi z wysokiej frekwencji ta- W funkcji spieszczającej występują
kich właśnie wyrazów, które wprawdzie zresztą także przyrostki pierwotnie prze-
zdarzają się w każdym tekście, ale tu były znaczone do wyrażania innych uczuć. Na
jak gdyby celowo gromadzone, by wywo- pewno ciepłe ma być mówienie „maluchy"
łać specjalny efekt. „Przedsiębiorstwo czy „dzieciaki" o dzieciach w ogóle,
produkcji rynkowej i eksportowej oferuje a „brudasy" o dzieciach brudnych (częst-
środki czystości wysokiej jakości", „Ofe- sze są co prawda „brudaski"). Kiedy chce-
rujemy kompleksowe dostawy zintegro- my wywołać wrażenie swobodnego poro-
wanych systemów zarządzania procesem zumienia, zamiast „Chłopcy to lubią" po-
produkcyjnym, wykorzystujące nowocze- wiemy „Chłopaki to lubią".
sne urządzenia pozyskiwania danych" - to Pojawiają się próby stosowania
typowe przykłady takich tekstów au-gmentatiwów, czyli zgrubień. Na razie
nakazo-wo-reklamowych. bez szczególnego powodzenia. „Wielkie
Te formacje słowotwórcze pierwotnie raba-cisko" miało oznaczać, że rabat jest
biorą się z potrzeby skrótu i precyzji, a są duży, więc cena niska. Ale,
to potrzeby właściwe także tekstom per- paradoksalnie, mogło wywołać efekt
swazyjnym. Tyle że teksty perswazyjne sugestii, że cena jest właśnie wielka, bo
muszą być jeszcze do tego atrakcyjne. przecież słowa działać mogą jak impulsy,
We współczesnej reklamie pojawiają bez ścisłego związku z kontekstem.
się „zbilansowane posiłki" i „systemy Nowe słowa nie pojawiają się w komu-
spłukiwania gwarantujące czystość", nikatach reklamowych zbyt często. Nie
„wysuszenie i złuszczenie naskórka" i wszystkim wiadomo, czy „ujemne joni-
„wzbogacanie specjalną substancją na- zowanie", „bioskładniki", „aplikatory"
wilżającą", można czasem nawet znaleźć i „PH-metryczne" występują poza rekla-
„wysoką odporność na ścieralność", ale to mą, ale należy założyć, że tak, a tu są tyl-
już raczej relikty, pokutujące w niskona- ko dla wiarygodności przytaczane. Rekla-
kładowych komunikatach. Normą jest ra- mowymi nowotworami wydają się
czej przeciwieństwo słowotwórstwa urzę- „silani-zacja", „ekopaczka" i
dowego - słowotwórstwo emocjonalne, „czteropak" -wszystkie przez mniej lub
ekspresywne. Nawet suchy sufiks ,,-ość" bardziej świadome skojarzenia z
tworzy „wielką lodową smakowitość", podobnymi fonetycz-nie wyrazami mogą
a częste są spieszczenia i zdrobnienia. liczyć na przychylne przyjęcie. Nie wydaje
Matkę i ojca dawno wyparli „mama" i „ta- się jednak, by złożenia i zestawienia miały
ta", dzieci są „synkami" i „córeczkami", przed sobą reklamową przyszłość. Może
a wnuki bywają „wnusiami". Czasem dlatego, że są charakterystyczne dla
tekst sprawia przez to wrażenie przesło- języków-sąsiadów: niemieckiego i
dzonego. „Mój czteroletni wnusio dotknął rosyjskiego (w wydaniu radzieckim), w
rączkami mojej buzi" - zwierza się babcia. których wiązały się z administracyjnymi
Ale zwykle pojawienie się deminutiwów, układami.
czyli zdrobnień, robi sympatyczne wraże- Mało atrakcyjne dla przekazu reklamo-
nie. Nawet gdy te zdrobnienia, jak w wy- wego zdają się też skrótowce. Stąd pomy-
padku imion, są nieco dziwne. Przez to sły uoryginalnienia nazw typu
„espebe-pe", które mogą się sprawdzić w
jednost-
kowych wypadkach (jeśli pojawi się moda przykład tendencja do usamodzielniania
na takie zabawne zapisy, to przestaną być się tych przedrostków, wbrew dotychcza-
one zabawne). sowym regułom ortograficznym. Z drugiej
Dla slowotwórstwa reklam charaktery- strony taka moda może okazać się pułapką
styczna jest moda na stosowanie wzmac- - brak takich wzmocnień przy podawaniu
niających prefiksów typu „super-", „eks- cech będzie znakiem gorszej jakości, więc
tra-", „ultra-" i tym podobnych. Rodzi to pojawi się przymus ich stosowania, a to
problemy poprawnościowe: szerzy się na doprowadzi do eskalacji.
INTER CITY -
TWOJA KOLEJ
„Twoja kolej" to oczywiście Inter City, ale też wezwanie do reakcji, podobnie jak na przykład
„twój ruch". Może też być ustalaniem kolejności. Najbardziej znany obraz do tego sloganu,
dziewczyna na rowerze, z figlarnie i wdzięcznie zadartą spódniczką - zdawał się nieco ry-
zykownie ukonkretniać to trzecie znaczenie.
W tym sloganie mamy dwie pary trochejów: jedna tworzy nazwę, druga to idiom, często
w różnych funkcjach powtarzany. Tu znaczenie idiomatyczne zaskakująco się zgadza ze
znaczeniem konkretnym, wynikającym ze znaczeń obu wyrazów składających się na idiom.
To swoisty przykład deleksykalizacji, czyli procesu, w którego wyniku wyrazy i ich stale po-
łączenia odzyskują dawne znaczenie. „Twoja kolej" ma podwójną funkcję aktywizującą: po
pierwsze - przez odruch ulegania wezwaniu: „Teraz ja!"; po drugie - przez wywołanie po-
czucia identyfikacji: „To moja kolej" (jak „moja drużyna"). To drugie znaczenie jest w reklamie
banalne, często mamy ulegać sugestii, że to właśnie mój proszek czy batonik, rzadko jednak
łączy się z wcale nie banalnym apelem o reakcję. Slogan już zosta! sformułowany, teraz
pora na mnie - mam działać.
Frazeologia

Kiedy mówimy o specyficzności jakiejś nych słów-terminów - to raczej frazeolo-


odmiany języka lub o cechach językowych gia niż słownictwo oddziela (nawet w po-
jakichś tekstów, zwłaszcza gdy chodzi tocznej świadomości) język prawny od re-
o działania ideologiczne lub perswazyjne, ligijnego, naukowy od literackiego i tak
na przykład propagandowo-agitacyjne, dalej.
zdarza nam się używać określenia „taka to I reklama stwarza zwyczaje frazeolo-
a taka frazeologia". Mówimy o „frazeologii giczne. Jako cudzożywny twór wykorzy-
niepodległościowej", „frazeologii roman- stuje przede wszystkim frazeologie istnie-
tycznej" czy „komunistycznej". We frazeo- jące, ale tworzy też własne. Zauważmy
logii przede wszystkim upatruje się trwa- przy tym, że w tekstach perswazyjnych
łości językowych przekazów myśli, często im bardziej ustabilizowane są cha-
w ustabilizowanych, czasem wręcz rakterystyczne dla nich połączenia, tym
spetry-fikowanych połączeniach mniej mogą one pełnić funkcję nakłania-
wyrazowych odnajdujemy gotowe do nia. Traktuje się je wręcz jako obowiązko-
powielania deklaracje i półfabrykaty we elementy, raczej świadczące o typie
tekstów. Po frazeologii rozpoznajemy tekstu niż zachęcające do czegokolwiek.
przynależność lub celowe działania Takimi starymi i stałymi,
identyfikacyjne ludzi, gdy chodzi o ich zbanalizowa-nymi przez lata
poglądy społeczne, stanowiska polityczne frazeologizmami reklamowymi będą na
czy przekonania religijne (Lewicki, 1995; przykład połączenia wyrazowe:
Majkowska, 1994). „najwyższej jakości", „tylko u nas",
Instytucje, jako twory społeczne, wy- „konkurencyjne ceny", „atrakcyjne wa-
pracowują własne frazeologie. Posługując runki" i tym podobne. Niemal zawsze są
się na ogół takim samym słownictwem, możliwe, więc niewiele mówią, traktuje
jak inne grupy należące do tej samej się je jako zwyczajowy składnik tekstów
wspólnoty etnicznej (narodu), odnajdują komercyjnych od dawna.
możliwość wyróżnienia się we frazeologii. Obok nich pojawia się frazeologia no-
Stąd - mimo oczywistej obecności specjal- wa, może bardziej informatywna - i prze-
mijająca. To połączenia gotowe do zasto- - choćby językowe zachowania
sowania w różnych tekstach reklamo- etykietal-ne. Jakże często wypowiadamy
wych. Jeśli nie są zastrzeżone ze względu „dzień dobry", „przepraszam bardzo", „o
na wykorzystanie w sloganach, mają szansę co chodzi?", „z poważaniem" i tak dalej.
pojawiania się coraz częstszego. Przecież Przyklejając do takich stałych powiedzeń
„kraina luksusu" pasuje do wielu tekstów, wyraz, który jest nazwą produktu, i
wiele produktów może być „nie do pobi- powtarzając to często, można wywołać
cia". Bywa, że udany slogan otwiera drogę względnie stałe skojarzenie
innym połączeniom wyrazowym, gatunko- nieuniknionych odezwań z produktem.
wo podobnym. Jeśli coś jest „bez Reklama zna tę zasadę i ją wykorzystuje.
namacza-nia", to coś innego może być „bez Wprawdzie nie mamy jeszcze sloganów
zaryso-wań"; skoro jakiś produkt jest „nie „Dzień dobry, Coca-Cola" czy „To jasne,
do pobicia", to inny będzie „nie do Pepsi", ale być może zaraz się pojawią.
pokonania". Plagiaty czy półplagiaty są Może zresztą „dzień dobry" jest nieco zbyt
kuszące - na szczęście dla reklamy ważna częste. „Z poważaniem" nadaje się
jest oryginalność: jeśli reklamy będą się bardziej, a „z przyjemnością" już od
odbiorcom mylić, będą się im mylić także dawna jest stosowane. Jeśli fraza ma
produkty. Chyba że o to właśnie chodzi - wymiar emocjonalny, to skutek może być
dlatego podróbki tak często mają nazwy lepszy - na przykład dołączenie do nazwy
nieprzypadkowo podobne do wzorców, a reklamowanego produktu frazy „Dobrze,
ich reklamy mogą zawierać podobne że jesteś" ma wyzwalać związek między
sformułowania. nim a stanem tak właśnie wyrażanym. A
Frazeologia tekstu, który powinien powtarzanie na co dzień wytwarza nowe
zwracać uwagę, bywa oryginalna. Połącze- zwyczaje frazeologiczne.
nia wyrazów mogą być całkiem nieoczeki- To jasne, że frazeologizmy wykorzy-
wane. Przypomina się znów Norwidowski stywane w reklamie powinny mieć pozy-
postulat, by słowa dziwiły się sobie. Nie- tywne odniesienia. Mają przecież wywoły-
kiedy nawet wydaje się, że słowa są sobą wać stany sprzyjające skorzystaniu z ofer-
kompletnie zaskoczone. Pojawia się pyta- ty. Jeśli na przykład zakłada się, że
nie o granice tolerancji dla frazeologii, któ- sytuacja zakupu poprzedzona jest stanem
rej normy nie są tak ścisłe, jak składni niepokoju, wywołanym przez uświadomie-
-i która w związku z tym korzysta ze znacz- nie sobie braku, to nic nie uspokoi tak jak
nie większej tolerancji użytkowników, sformułowanie typu „bez problemów" czy
a także językoznawców-normatywistów. „spokojna głowa". Inna rzecz, że takie
Pierwszym i bodaj najważniejszym za- właśnie formuły zakładają możliwość nie-
biegiem twórców tekstów reklamowych pokoju, a może nawet go ewokują. I o to
jest wykorzystywanie istniejącej frazeolo- chodzi - bez tego poczucia, czyli w stanie
gii potocznej. Samo używanie swobodnej, wcześniejszego ukontentowania, zakup
potocznej frazeologii znamienne jest dla nie jawi się jako konieczny.
stylu bardziej poufałego, zakładającego Frazeologia w reklamie bywa stosowa-
większą bliskość nadawcy i odbiorcy. Wy- na do działań nominacyjnych -
korzystywanie więc w reklamie takich nazwo-twórczych. Często nie ma ostrej
ustabilizowanych połączeń może wzmagać granicy między nazwą własną a
sugestywność przekazu, wprowadzając połączeniem tej nazwy z jakimś stale obok
niejawne przesłanki zażyłości. Tak funk- niej występującym przymiotnikiem.
cjonuje odwoływanie się do porzekadeł, „Lanza" to nazwa proszku do prania, ale
przysłów, stosowanie idiomatyki. często można usłyszeć, niemal w
Wiadomo, że są połączenia wyrazów, charakterze nazwy, „Nowa Lanza" albo
sytuacyjnie niezwykle często powtarzane zgoła „Nowa lepsza Lanza". Kiedy
przymiotnik stoi po rzeczowniku, to
cechy nazwy są już pełne („Lanza biała"). Chwyt ten jest wszelako możliwy tylko
Oczywiście przymiotnik będzie także peł- wtedy, gdy pomyłki być nie może.
nił swoją pierwotną funkcję, mianowicie Najczęściej jednak nazwa pojawia się
informował o pożądanej cesze. A jeśli in- w sloganie, współtworząc jakieś mniej lub
formacja o cesze tkwi w nazwie, to już bardziej stałe połączenie frazeologiczne.
trudno ją podważyć. Stąd wiele „nowych", Jest wiele sposobów wykorzystania
„lepszych" i tym podobnych przymiotni- idio-matyki. Najprostszy to wspominane
ków na stałe przyklejonych do nazw. już użycie obok nazwy (albo po prostu w
Interesująca jest relacja między nazwą związku z nią) jakiegoś względnie stałego
a sloganem. O strukturze sloganu będzie połączenia - tak by mogły się ze sobą
dalej mowa, teraz tylko kilka słów o jego kojarzyć. Idiomy nie muszą być specjalnie
aspekcie frazeologicznym. Niezmiernie treściowo związane z jakością
często się zdarza, że nazwa stanowi część reklamowanego produktu - wystarczy, że
sloganu. Ale czasem bywa tak, że z nim nie są sprzeczne z sensem komunikatu. I
współwystępuje, będąc osobnym wypo- tak w reklamie słodyczy może się pojawić
wiedzeniem. To współwystępowanie może w funkcji sloganu: „Nie można się oprzeć",
sprawić, że nazwa i slogan funkcjonują jak ale byłoby to niestosowne na przykład w
hasło i odzew. Albo że stają się poniekąd reklamie foteli. Sugestywne zwroty „od
wymienne. W jednej z telewizyjnych razu lepiej" czy „z głowy" mogą być
reklam profesor wykłada o proszku używane w odniesieniu do leków, małe
Polle-na 2000. Jeden ze studentów opakowania proszku reklamowane są
przysnął. Profesor budzi go pytaniem, o powiedzeniem „raz, a dobrze",
czym mowa. Ten, słysząc podpowiedz zakończenie tekstu zaś podsumowaniem
koleżanki: „Pollena 2000", odpowiada „liczby nie kłamią" dodatkowo przekonuje
automatycznie: „Ociec, prać!" Nazwa i tych, których samo wyliczenie jeszcze nie
slogan zrosły się ze sobą, choć nie przekonało.
syntagmatycznie (na osi połączeń), lecz Nieoczekiwane odniesienia bywają atrak-
paradygmatycznie (na osi wyboru - czyli cyjne. Wiązanie idiomów odnoszących się
mogą się zastępować). do ludzi z oczywiście nieosobowym pro-
Nazwa może być zastąpiona przez duktem może wywołać pożyteczny efekt
pe-ryfrazę. Gdy mówimy o czymś lub o personalizacji („Weź go na etat", „Dobrze
kimś, znużeni powtarzającą się nazwą czy się trzyma"), a idiomatyczne intensyfika-
nazwiskiem, czasem zastępujemy je cje mogą się wydać atrakcyjnie oryginal-
innym jednoznacznym określeniem, co ne, gdy odnoszą się do nieco innych niż
sprawia, że zamiast „Adam Mickiewicz" zwykle obiektów („Biel nie do pobicia",
mówimy „autor Pana Tadeusza". Niekiedy „Pranie czyste jak łza"). Nawet niepraw-
peryfrazy bywają stosowane do wyrażenia dy, widoczne przy bliższym zastanowieniu
stosunku do tego, o czym mówimy, się, w idiomatyce nie są tak idiotyczne
zawierają ocenę. Wtedy słyszymy o (cytowane już „Przecież zęby są na całe
„wodzu postępowej ludzkości" lub o „psie życie").
łańcuchowym imperializmu". Najatrakcyjniejsze reklamowo (i w ogó-
Peryfrazy stosuje się też w działaniu le perswazyjnie) są sytuacje odświeżenia
reklamowym. Reklamując akcje, można dawnych znaczeń zidiomatyzowanej meta-
powiedzieć na przykład: „Nowe akcje fory, o czym była już mowa wcześniej. W po-
lidera giełdy już w sprzedaży". Przy łączeniach frazeologicznych takie odświe-
jednoznacznej identyfikacji (zwłaszcza że żone metafory, jak „Twoja kolej" (o kolei),
w komunikacie nazwa i tak się pojawi) „sprawdza się w praniu" (o praniu), są bar-
daje się odczuć, że właściwie taka cecha dzo użyteczne. „Dzieciństwo", które „ucho-
jest prawie stała (choć w wypadku „lidera dzi na sucho" dzięki pieluszkom, jest sym-
giełdy" zakrawa to na paradoks).
patyczniejsze i łatwiej daje się Fraza „dopiąć swego" uznana została
perswazyj-nie wykorzystać dzięki przez autora tekstu reklamowego za tak
wieloznaczności owej „suchości" - coś, co atrakcyjną, że użył jej poza właściwym
funkcjonuje już bez uświadamiania sensem - „dopina się swego", gdy „stawia
pierwotnego odniesienia, odzyskuje na się na swoim" i przejawia upór, a przynaj-
chwilę stare znaczenie, deleksykalizuje się mniej konsekwencję. A żona wygrała, bo
(jak mówią językoznawcy), wywołując zmieniła zdanie. Ponieważ mamy tu do
świadomość żartobliwego porozumienia czynienia z tworzeniem nowych zwycza-
między nadawcą a odbiorcą, a także jów frazeologicznych, te wszystkie norma-
interesującego związku między tywne wątpliwości zasługują na uwagę, jeśli
opisywanymi zjawiskami, na przykład oznaczają obronę logiki, a nie są atakiem na
używania pieluch i bezkarności. A oto inne pomysły o wysokiej randze poetyckiej.
przykłady z bogatej listy: „Czysty zysk" Na frazeologię ogólną reklama wpływa
(o proszku do prania), „Z CPN po silnie. Zapamiętujemy i zabawne paradok-
drodze", „Trzymaj się ciepło" (o ciepłych sy („odrobina luksusu") i
podkoszulkach), „Kup go na własną rękę" wypowiedzi
(o zegarku), „Przekonaj się na własnej 0 dodatkowej koherencji („z pewną taką
skórze" (o kremie), wreszcie cały spis nieśmiałością..." - bo o podpaskach). Two
de-leksykalizowanych idiomów w jednym rzymy z nich nowy kanon frazeologiczny,
tekście reklamowym: Jeśli masz już dość ponieważ mało jest tekstów tak często
szamponów, od których włos się jeży na 1 natrętnie powtarzanych, jak teksty rekla
głowie, które dzielą włos na czworo lub mowe. A im bardziej są charakterystycz
tylko zmywają Ci głowę - wypróbuj ne, zabawne, nieoczekiwane - tym ła
Pre-gaine, szampon, od którego włos Ci z twiejsze do identyfikacji,
głowy nie spadnie". zapamiętania,
Sukcesem reklamowym i dobrą zabawą powtarzania. Tak robią karierę powiedze
kuszą różne gry językowe. Są wśród nich nia typu „Z impetem w głąb". Ale przy
także przekształcenia frazeologiczne, wy- możliwości nieograniczenie częstego po
miany komponentów, dodanie partykuły wtarzania, zwłaszcza z wpadającą w ucho
„nie", odwracanie porządku słów. Pojawiły muzyką, za najskuteczniejsze uchodzą naj
się zatem „Miłość od pierwszego dotyku", prostsze frazy, takie jak rekordowo lapi
„Kropla w kroplę superbłysk", „Ryby darne „Zawsze Coca-Cola".
mają głos" - które jako świadomie aluzyj- Do idiomatyki zaliczyć wypada najpo-
ne żarty są akceptowane. spolitsze cytaty, często przez popularność
Inne naruszenia frazeologii mają już anonimowe, ale w większości wypadków
przeciwników. Nie wszystkim podobało kojarzone z autorami lektur. Reklama po-
się „życie na pełnych żaglach", wielu nie trafi wykorzystać cytat, najczęściej spara-
wydaje się uzasadnione przestawienie wy- frazowany, a nawet sprawić, że dla więk-
razów i zmiana „szarości welonu" w „we- szości odbiorców mediów ona właśnie staje
lon szarości", zbytnim skrótem jest chyba się jego źródłem. Popularność reklamy
„Litrowa wydajność za połowę ceny", proszku, która wykorzystała Sienkiewi-
a „skutecznie zwalcza ból gardła" pachnie czowskie „Ociec, prać", przewyższyła po-
tautologią. Za naganną należy uznać domi- pularność źródła - i dla wielu Kiemlicze
nację frazeologii nad sensem. Oto scenka: (bez nazwiska oczywiście) stali się posta-
żona i mąż mają kaszel, żona stosuje ciami przede wszystkim z reklamy.
nie-zalecane przez reklamę środki W reklamie anglojęzycznej cytuje się
tradycyjne, mąż - reklamowany specyfik, Szekspira (monolog Hamleta wykorzystuje
więc smacznie chrapie. Ale „żona i tak Coca-Cola), w polskiej - głównie poetów
dopnie swego" - zażyje sprawdzony romantycznych. Ideał sięga dosłownie
przez męża środek. bruku, bo ten cytat z Norwida został
użyty do reklamy bruku („Ideał bruku"). przez teksty reklamowe - innych tekstów
Jeszcze gorzej potraktowano Odę do mło- reklamowych („Z impetem wciąg").
dości: „tam, gdzie wzrok nie sięga" to Działania na cytatach mają wytwarzać
wnętrze klozetu, gdzie sięga czyszczący poczucie więzi kulturowej odbiorcy
środek. Znane cytaty same się nasuwają: i nadawcy, wyzwalać możliwość wspólnej
Jedzmy, nikt nie wola" zachęca do jedze- gry. Jeśli rozbawią - tworzą sprzyjający
nia, a „Jedzą, piją, Lucky palą" - do pale- perswazji nastrój; gdy zdenerwują i oburzą
nia. Ale sięga się nie tylko po literaturę - na pewno zwrócą uwagę. Ale rzadko
piękną - telefony można reklamować oburzają.
Marksem i Engelsem („Biznesmeni całej Frazeologia to podstawa sloganu, który
Polski łączcie się"), w użyciu są prze- działa, gdy jest oryginalny, ale działa też,
kształcenia tytułów filmów („złodziej ko- gdy wywołuje poczucie znajomości. Two-
lorów"), zmienione cytaty z modnych pio- rzenie nowej i korzystanie ze starej frazeo-
senek i wierszyków dla dzieci („Piękna logii w niewielu sytuacjach językowych
nasza paczka cała") i tak dalej, a coraz funkcjonuje tak dobrze, jak w sytuacjach
częstszą praktyką staje się parafrazowanie reklamowych.
RED BULL DODA Cl
SKRZYDEŁ!
Ten slogan musi mieć przedłużone „yyy", które sprawia, że tatwo możemy sobie wyobra-
zić owo „dodawanie skrzydeł". Sam slogan także dostaje skrzydeł i ulatuje. Ulatuje też Red
Buli i my wszyscy razem z nim. Nie wiadomo, czy slogan nie bardziej nas uskrzydla niż Red
Buli. To działa.
W niektórych sloganach stosuje się naraz kilka chwytów perswazyjnych, formalnych
i treściowych. Tu działa tylko jeden, za to silnie. Idiom „dodać skrzydeł", starszym i bardziej
tradycyjnie wykształconym Polakom kojarzący się z Odą do młodości, jest - także dlatego,
że dziś niezbyt często używany - bardzo sugestywny i nawet oryginalny. Jego poetycka
metaforyczność może wydać się strywializowana odniesieniem do orzeźwiającego napoju,
ale specyficzne własności energetyzujące produktu i pewna żartobliwość zastosowania to
usprawiedliwia. Sugestywna jednorodność kampanii reklamowej - z zabawną animacją,
szczególnymi przykładami dodawania skrzydeł i obligatoryjnym przedłużaniem akcentowa-
nej samogłoski - szybko daje poczucie czegoś niebanalnie znajomego.
mowy niż struktura drugiego. Angielskie
10.1. Części mowy ,/ am sorry" trzeba po polsku oddać jako
„przykro mi" lub „przepraszam".
W działaniu perswazyjnym wykorzystuje Wybór zależy czasem od stylu. W wy-
się znaczenia słów oraz ich połączeń, ale powiedzi bardziej oficjalnej często czynno-
także te znaczenia, które niesie ze sobą ści nazywamy rzeczownikami, przez co
gramatyka. Struktura składniowa zdania wypowiedź staje się bardziej statyczna i
i formy gramatyczne wyrazów nie są wy- -w przekonaniu nadawcy - solenniejsza,
nikiem jakiejś determinacji językowej, nawet pełniejsza. Podrzędne zdania zastę-
której bezwolnie musimy ulegać. Przeciw- puje się strukturami rzeczownikowymi
nie, mogą być sprawnym narzędziem, tym (raczej „jego wystąpienie" niż „to, co po-
skuteczniejszym, że nieukazującym od ra- wiedział"), a zamiast prostych czasowni-
zu swojego perswazyjnego charakteru. ków typu „kupił" czy „skoczył" pojawiają
Świat opisywany jest rzeczownikami, się struktury analityczne z „pustym" cza-
czasownikami, przymiotnikami, przysłów- sownikiem, jak „dokonał zakupu" czy „od-
kami, liczebnikami, partykułami. Przyimki dał skok". W tej odmianie występują nato-
i spójniki pozwalają na ustalanie relacji. Ale miast nieosobowe formy czasownika
nie jest tak, że rzeczownikami mówimy -imiesłowy przysłówkowe („chcąc",
tylko o rzeczach, czasownikami o czynno- „zapo-znawszy się") i przymiotnikowe
ściach, a przymiotnikami o cechach. („wspomniany", „występujący"), które
W istocie te same treści nazwać możemy, skracają wypowiedź, ale wcale jej nie
korzystając z różnych części mowy. Wybór dynamizują. Dawna uoficjalniona reklama
wyrazu z danej kategorii zależy często od preferowała taki właśnie styl
dokładności, wygody, a nieraz od perswa- rzeczownikowo-imie-słowowy. W
zyjnego zamiaru nadawcy. Widać to w tłu- dzisiejszej reklamie, zwłaszcza w
maczeniach: struktura jednego języka wy- stylizowanych na spontaniczność
maga innego rozłożenia treści na części scenkach, przeważa styl czasownikowy,
dynamiczny, w naturalnej perswazji bar-
dziej wskazany. Z form imiesłowowych siebie czasownika lub przymiotnika, ale
stosuje się przeważnie te perswazyjnie przy pewnym stopniu skrótowości wypo-
sprawdzone, jak „wypróbowany" czy „zdu- wiedzi, zwłaszcza gdy mówimy o odczu-
miewający", przypominające raczej przy- ciach, można takie pominięcie zrozumieć
miotniki. Imiesłowy bowiem, owszem, (,Jak pięknie!", „Ale fajnie!"). A „czysto
skracają wypowiedź, ale zwykle i sucho" to właśnie wypowiedź jakby
utrudnia-ją jej percepcję. „wrażeniowa", odnosząca się do stanu sa-
Gdy trzeba w tekście reklamowym mopoczucia. Kiedy zaś dodam do tego
wskazać związek między produktem (w tek- jeszcze „po prostu pewnie", to jestem po
ście: jego nazwą) a pożądaną cechą (jej na- prostu pewien, że taka formuła wystarczy.
zwą), co wybrać? Czy mówić o „suchości" Gramatycznie, czyli w sposób konieczny,
(rzeczownik), czy o „suchym" (przymiot- wyrażamy wiele treści. Czy chcemy, czy
nik), czy użyć czasownika „wysuszać", nie chcemy, musimy mówić o czasie
czy też przysłówka „sucho"? Trudno mó- czynności i o tym, czy jest ona skończona,
wić o „wysuszaniu", gdy reklamuje się na o liczbie rzeczy, o rodzaju cech. Zdanie
przykład pieluchy. „Suchość" również nie (czy też czasownik, jako jego orzeczenie)
wydaje się wskazana. Poza tym zauważ- musi być albo teraźniejsze, albo przeszłe,
my, że oba te wyrazy nie mają zbyt do- albo przyszłe. Czasownik jest albo doko-
brych konotacji. „Wysusza" się przecież nany, albo nie. Rzeczownik jest albo
na przykład skóra czy organizm, a to nie- w liczbie pojedynczej, albo w mnogiej.
dobrze. „Suchość" w ustach to nieprzy- Przymiotnik jest rodzaju żeńskiego, nija-
jemny stan. A właśnie przez odniesienia kiego lub męskiego (w liczbie mnogiej jest
do stanów organizmu zmysłowo identyfi- męskoosobowy lub nie). Drobne wyjątki
kujemy konotacje wyrazów. Może zatem to margines.
„suchy"? Ale „sucha pielucha" to raczej Tak jest w polszczyźnie. W innych ję-
pielucha jeszcze przed użyciem. Wpraw- zykach może nie być obowiązku wyrażania
dzie ten przymiotnik nie odnosi się wy- liczby rzeczy, o których mówimy, albo roz-
łącznie do stanu absolutnego braku wilgoci różnienia między czasownikiem dokona-
(inaczej suchy jest liść, inaczej bielizna, nym a niedokonanym, ale mogą być obo-
jeszcze inaczej chleb), ale dopuszcza wąt- wiązki inne: określenia kształtu tych rze-
pliwości, czy sensowne i rzetelne jest jego czy, oznaczenia, czy mówiło się już o nich,
użycie przy opisywaniu działania pieluchy. czy nie (kategoria określoności), zazna-
Najwłaściwszy będzie chyba przysłó- czenia, czy mówimy o tym, czego byliśmy
wek. Przysłówek nie nazywa bezpośred- świadkami, czy tylko o tym słyszeliśmy.
nio cechy rzeczy, ale cechę jakiejś cechy, Językowo wyrażana perswazja, rów-
stanu czy czynności. Śmiało można powie- nież reklamowa, wykorzystuje także zna-
dzieć: „Czujesz się sucho" - nawet wtedy, czenia zgramatykalizowane. Dalej będzie
gdy sam przedmiot, dzięki któremu tak się mowa o treściach, które są wyrażane gra-
można czuć, nie jest idealnie suchy. matycznie, ale nie tylko o ich gramatycz-
A przy tym można go dobrze zastosować nym wyrażaniu. Nie tylko o gramatycz-
w krótkim sloganie, w którym często nie nych eksponentach treści kategorii
ma gramatycznie koniecznych uzupełnień. flek-syjnych, takich jak czas, liczba,
Gdy mówię „czysty i suchy", odczuwam rodzaj, stopień, osoba, ale o różnych
brak informacji, co mianowicie jest czyste sposobach wyrażania czasu, mnogości,
i suche. Przymiotnik zazwyczaj wymaga rodzaju (i związku z płcią), natężenia
rzeczownikowego kontekstu. W „czysto cechy, o różnym wskazywaniu na osoby.
i sucho" tego braku tak nie odczuwam. W obrębie gramatycznych kategorii
Wprawdzie przysłówek potrzebuje fleksyjnych działają pewne prawa ogólne.
obok
Wiadomo, że gdy chcemy wyrazić swój klamowanie fiata uno z parodystycznym
stosunek emocjonalny do tego, o czym wykorzystaniem deklinacji: „on - ona
mówimy, często stosujemy odmienne for- -uno", gdzie samochód odgrywa rolę dziec-
my gramatyczne. Do kochanej kobiety ka, uzupełniającego parę małżeńską.
zwracamy się w rodzaju męskim, o prze- Reklamowany produkt bywa traktowa-
szłości barwnie mówimy, stosując czas te- ny jak ożywiony, miewa też walory osobo-
raźniejszy, a kategoryczny rozkaz ubiera- we. Odkurzacz może przypominać psa
my w formę trybu oznajmującego. Takie i tak być traktowany, komputer i samo-
emocjonalizacje bywają stosowane w per- chód są „inteligentne" i „przyjazne". Pły-
swazji - także po to, by wypowiedź była ny i proszki „wyręczają nas", są „czaro-
odczytywana jako emocjonalna. dziejami" i „nowymi przyjaciółmi". Nie-
Większość operacji na gramatycznie często odbija się to bezpośrednio na
wyrażanych treściach ma jednak charak- rodzaju gramatycznym, choć pytając o nie
ter specyficzny. Będzie tu mowa o tre- w reklamie, używa się osobowego zaimka
ściach przekazywanych między innymi „kto" zamiast nieosobowego „co", a w ze-
przez kategorie prymarnie rzeczowniko- stawianiu z innymi o tamtych można po-
we, takie jak rodzaj, liczba i przypadek wiedzieć na przykład „wielu", przez co
(choć kategoria przypadka ma charakter wskazuje się na osobowość całej kategorii
czysto składniowy); zaimkowe, jak osoba produktów. Dodawanie „Pan" do
(bardziej znana jako kategoria czasownika, „Prope-ra" (który przypomina zresztą
ale to zaimek - wyrażony lub nie - narzuca Szekspirowskiego Prospera), a „Mr." do
ją czasownikowi); przymiotnikowe, jak „Muscle", także wyraźnie personalizuje te
stopień (to także kategoria przysłówka); płyny.
i czasownikowe, jak czas, tryb, aspekt, Pośrednie, abstrahujące od gramatyki
strona. działania językowe są już regułą. Samo-
chód można „brać na etat", kot „kupował-
by", a psu „daje się wolne". To już insty-
tucjonalizacja człowieczeństwa, czyli krok
10.2. On, ona i reklama, dalej. Firma, co bardziej oczywiste, jest
czyli o rodzaju zawsze ukazywana jak człowiek. Ona
„myśli o nas", „jest partnerem" i tym po-
W nazwach obcojęzycznych trudno rozpo- dobnie. To wskazuje nawet nie tyle na
znać rodzaj gramatyczny. Czy renault jest człowieczeństwo, ile na równoprawność
rodzaju męskiego, czy nijakiego? Peugeot z nami, odbiorcami, a zwykle wręcz na
ma na pewno rodzaj męski, odmienia się przewagę firmy - co w końcu także jest
przecież przez przypadki, ale renault zrozumiałe.
w każdym przypadku ma tę samą formę. Rzeczowniki w większości form nie
Otóż dla działania perswazyjnego byłoby mają wyraźnych wykładników rodzaju mę-
lepiej, gdyby był rodzaju męskiego. Ła- sko- i niemęskoosobowego. To zróżnico-
twiej mu wtedy przypisać cechy człowie- wanie rodzajowe poznajemy zwykle po to-
ka, a nawet zwierzęcia (peugeot jest prze- warzyszących im czasownikach i przy-
cież „lwem francuskim"). Rodzaj nijaki (ze miotnikach w liczbie mnogiej. Gdy ich nie
względu na formę) musi mieć mało rekla- ma, możemy sobie wyobrazić, jakie miały-
mowane volvo, ale wygodniej jest, choćby by formy. W wielu wypadkach byłyby
ze względu na metaforykę, żeby produkt, mę-skoosobowe, lub przynajmniej
zwłaszcza porównywany do zwierzęcia lub męsko-zwierzęce. Niekiedy to się, wbrew
do człowieka, był rodzaju męskiego lub gramatyce, ujawnia. W sloganie „Pora
żeńskiego. Wyjątkiem jest żartobliwe re- cienkiego kolora" ostatni wyraz (zresztą
homoge-nicznie z treścią zapisany
kolorowo) jest
w formie właściwej rzeczownikom ozna- je górę brudnych naczyń". Podkreślona
czającym przede wszystkim obiekty mę- pojedynczość kropli robi wrażenie (nie py-
skie i ożywione zarazem. tamy o jej wielkość), „góry" też są suge-
stywne (choć nie wiemy, z ilu naczyń się
składają). Hiperbole, czyli przesadne wy-
olbrzymienia, i litoty, czyli takież pomniej-
10.3. Co się liczy w reklamie, szenia, nie pozwalają na zbytnią dociekli-
czyli o liczbie wość. „Odrobina" to bardzo mało, ale su-
biektywnie. Jak jest naprawdę, wiedzieć
Gramatycznie liczba nie jest kategorią nie można. „Tylko odrobina" jeszcze bar-
zbyt zróżnicowaną. W większości języków dziej na subiektywność wskazuje. Kiedy
mamy prostą opozycję: liczba pojedyncza mamy „wystarczy tylko odrobina", „wy-
- liczba mnoga. Czy bardziej działa mówie- starczy jedna nakrętka" lub „naparstek",
nie o jednej pielusze, czy o wielu? Prze- to wiadomo, że jest to element o funkcji
ważnie decyduje o tym zwyczaj związany nakłaniającej.
z używaniem danego słowa - „perfumy" W działaniu perswazyjnym często sto-
mają tylko liczbę mnogą, „kremy" to różne suje się wyrazy wzmacniające i osłabiają-
rodzaje kremów, ale oczywiście samochód ce. „Tylko" i „jedynie" ograniczają i po-
czy komputer będą występowały raczej w mniejszają to, czego powinno być mniej
liczbie pojedynczej, bo tak łatwiej („tylko pięć złotych"), a oprócz tego infor-
wywołać wrażenie indywidualnego zbliże- mują o wyłączności („tylko u nas").
nia z przedmiotami, z którymi w rzeczywi- „Tyl-ko jeden" to mało i cieszymy się, że
stości spotykamy się raczej „pojedynczo". mało, a „tylko ten jeden" pokazuje
Czasem operacje na liczbie mogą owo- absolutną wyjątkowość obiektu. Formuła
cować szokującymi oryginalnościami. Jest wiele podobnych, ale tylko ten jeden
„Siedem zapachów świeżości" przypomina jest taki, o jaki naprawdę chodzi"
trochę nieszczęśliwie „drugą świeżość" odwołuje się do starych, stałych i
z Mistrza i Małgorzaty. Już lepszy jest atrakcyjnych schematów myślowych,
„zapach tysiąca kwiatów", choć nie można ważnych w życiu człowieka, który tak
być pewnym, czy i tu nie pojawi się często musi wybierać i szuka po-
skojarzenie z mieszaniną zapachów. twierdzenia słuszności swoich wyborów.
Dla celów perswazyjnych znaczenie Jest wielu naśladowców, ale tylko jeden
ma podkreślanie pojedynczości i mnogo- Pan Proper".
ści. „Pies" to liczba pojedyncza, „jeden Przymiotnik „jedyny", odwołujący się
pies" tę pojedynczość podkreśla, „tylko do tych samych znaczeń, również ma wie-
jeden pies" podkreśla ją podwójnie. Na le zastosowań: może to być „jedyny
tym nie koniec: mamy „jedynie jeden", w swoim rodzaju" lub „za jedyne 65 gro-
„jeden i tylko jeden", „tylko i wyłącznie szy". Jedyny, który posiada unikatową
jeden"... Do podkreślenia mnogości służy powłoczkę XX" może liczyć na powodze-
jeszcze więcej określeń. „Dużo" i „wiele" nie, mimo że ta powłoczka jest unikatowa
to określenia względnie słabe, stosowane zaledwie z nazwy i wcale nie musi być po-
w reklamie w sytuacjach mało nacechowa- wiedziane, że jej unikatowość jest aż tak
nych. Do wyraźnego podkreślania mnogo- pożądana.
ści mamy „mnóstwo", „bezmiar", a także W działaniach perswazyjnych operowa-
hiperbolizujące „góra" (na przykład „brud- nie liczebnością ma wiele odmian. Można
nych naczyń"), „morze" i inne metafory. tu ująć samo odwołanie się do liczb jako ar-
Śmiało można powiedzieć „wystarczy gumentu (typu „Liczby nie kłamią"). Wła-
jedna kropla" lub „tylko jedna kropla zmy- ściwie samo podanie jakiejkolwiek liczby
może wzmacniać przekonanie o kompe-
tencji nadawcy i wiarygodność przekazu, parami: lewo - prawo, góra - dół, tak - nie,
wywoływać wrażenie (zależnie od kontek- dobry - zły. Mamy po parze oczu i uszu,
stu) liczby dużej bądź małej, a także pożąda- rąk i nóg. Dwójka jest dla nas narzędziem
ny efekt konkretności. Wyliczanie prowadzi spostrzegania świata. Dobre cechy w tek-
do przeświadczenia o mnogości elementów stach perswazyjnych często występują pa-
potwierdzających tezę o atrakcyjności towa- rami (będzie o tym jeszcze mowa). Dwój-
ru (na przykład wyliczanie użytkowników ka dzieli też rzeczy na połowy. Wtedy ła-
lub zwolenników, odmian, sytuacji użycia, two porównać i naocznie wykazać, co
danych, wreszcie zalet). Szeregowanie wy- wykazać chcemy. „Druga połowa jajka",
wołuje wrażenie uporządkowania, a także „połowa głowy Roberta" jest, w zależności
umożliwia usytuowanie obiektu reklamo- od potrzeby, bardziej lub mniej miękka al-
wanego na początkowym miejscu. Zwykle bo pełna łupieżu. To argumenty niepod-
używa się tu liczebnika „pierwszy", cza- ważalne, przemawiające za stosowaniem
sem w wariancie nacechowanym szamponu czy pasty do zębów.
„naj-pierwszy", w sytuacji uwiarygodniania Dobre są liczby okrągłe, ale w reklamie
także „drugi" lub na przykład „w pierwszej nie znajdują częstego zastosowania - są
piątce" (wtedy zazwyczaj znaczy to tyle, co zbyt duże, by wywołać natychmiastowe
„piąty", z niejasną sugestią, że może być wyobrażenia, i sugerują (czasem
czwarty). niepożą-danie) pewną umowność.
Jedność jest wykorzystywana reto- Pojawia się niekiedy piątka („pięć dni i
rycznie nie tylko wtedy, gdy stanowi war- już po pryszczach", „pięć sposobów na
tość pozytywną. Czasem nieco paradok- dobre samopoczucie Twojego psa") jako
salnie i „jeden" ma znaczenie niepożąda- liczba dość okrągła, a jeszcze nieduża.
nej mnogości. W reklamie pasty do zębów Retorycznie bywają wykorzystywane
znajdujemy frazę „dziś nawet jeden uby- liczby dalsze, jeśli udaje nam się wywołać
tek to dla nas za dużo". Wiadomo, że po- wrażenie, że takie akurat są pożądane. Po-
wiedzenie „lepiej mniej, ale lepiej" bywa magają im w tym słowa takie, jak „aku-
często pocieszająco stosowane do sytuacji, rat", „właśnie" czy „dokładnie". Sugerują
gdy nie da się „więcej". Do takich sytuacji one, że dzięki reklamowanemu obiektowi
odwołuje się powiedzenie „raz, a dobrze", jest czegoś dokładnie tyle, ile trzeba. Choć
wykorzystane w sloganie reklamującym czasem - nie jest to jasne. „Sześć miesięcy
porcjowane proszki. po wizycie u stomatologa stan dziąseł
W większości języków nowożytnych może się wyraźnie pogorszyć" - tu wspo-
nie ma liczby podwójnej, pokazującej, że mniana „szóstka" uwiarygodnia wypo-
podwójność jest specjalnym rodzajem wiedź, ale jednocześnie podważa sensow-
mnogości. W działaniach reklamowych ta ność bywania u stomatologa sześć miesię-
kategoria zdaje się odżywać. Nie jest przy- cy wcześniej. Reklamowa Kasia w wyniku
padkiem, że dwójka to tak często wyko- stosowania reklamowanej pasty będzie
rzystywany motyw reklamowy: „tylko mogła mieć „do czterech ubytków mniej",
dwie kalorie", „dwa paluszki", „Pollena więc jeśli do tej pory miała ubytków na
2000 (dwa tysiące)", „wystarczą dwie na- przykład sześć (zresztą nie wiadomo, w ja-
krętki", „dwa platynowane ostrza", „co naj- kim czasie, ale powiedzmy, że porówny-
mniej dwie minuty", „i pamiętaj: dwa razy walnym), to teraz może mieć o trzy mniej
dziennie", „badano tysiące dzieci przez (czyli trzy), lub nawet o cztery mniej (czyli
dwa lata", „dwa miłe zapachy do wyboru", dwa). Może mieć nawet zero mniej (to się
„dwa w jednym", wreszcie „podwójna si- mieści w znaczeniu formuły „do czterech
ła". To już mnogość, ale jednocześnie naj- ubytków mniej"), natomiast z całą
prostsza. Myślimy często pewnością nie może mieć o pięć ubytków
opozycyjnymi
mniej (czyli na przykład jeden ubytek). tem wiąże się często ze znaczeniem tak
Brak ubytków jest wykluczony, a byłby zwanego beneficjenta, czyli kogoś, kto
przecież pożądany. Ale chodzi tu o impuls, otrzymuje coś lub do kogo coś jest adreso-
który daje słowo „mniej" - myślimy, że po wane („Dałem mu to"); biernik to wyraże-
prostu będzie mniej ubytków, czyli zęby nie obiektu, z którym coś się robi („Czy-
będą zdrowsze. tam książkę") i tym podobnie. Te znacze-
Oczywiste jest perswazyjne działanie nia nie są precyzyjne i obowiązujące,
wielości. Mogą to być liczebniki określo- często tekstowe użycia przypadków wcale
ne, ale często są to symboliczne „setki" się z nimi nie wiążą, ale w naszej świado-
i „tysiące", wielkokwantyfikatorowe „każ- mości językowej odgrywają one pewną rolę.
dy" i „wszystkie", nieokreślone „wiele", W jeszcze większym stopniu odnosi się to
„mnóstwo", „liczne" i wiele innych. Licz- do konstrukcji przyimkowych (czyli po-
by i oznaczenia mnogości odnosić się mo- łączeń przyimka z rzeczownikiem w odpo-
gą do przedmiotów, miejsc, użytkowni- wiednim przypadku, które gramatycznie
ków, czasu i tak dalej. Wzmacnia mnogość w tekście funkcjonują tak, jak przypadki
partykuła „aż", na umowne podwyższanie („Mieszkam w mieście"). Przyimki mają
liczby pozwalają słowa „niemal" i „pra- już względnie samodzielne znaczenie,
wie", pożądaną wielkość kwoty podkreśla- związane na przykład z miejscem, czasem
ją przyimek „ponad" i wyrażenie „z górą" i relacjami między rzeczami, zatem kon-
- wszystkie te wyrazy służą bardziej pozy- strukcje typu „dla Pawła", „o matce", „przez
tywnej i perswazyjnej prezentacji świata rok" są znaczeniowo bardziej
niż rzetelnemu opisowi, ale udając ten ukonkretnio-ne i same mogą wywoływać
opis, są właśnie bardziej perswazyjne. wrażenie opisywania (przynajmniej w
„Tego nigdy za wiele" - powiada jeden ze ogólnym zarysie) jakiejś sytuacji.
sloganów i jest bliski prawdy. Slogan, językowo najistotniejsza część
publicznego przekazu perswazyjnego (pro-
pagandowego czy reklamowego), to czę-
sto struktura zdaniowa, ale bodaj częściej
10.4. Co, komu i gdzie, jeszcze struktura parazdaniowa, sugerują-
czyli o przypadku ca coś, a nie opisująca. W sloganie często
nie występują niepotrzebnie konkretyzu-
Przypadek jest kategorią gramatyczną, co jące czasowniki, dzięki czemu może on
oznacza, że jego wykładniki (końcówki mieć ogólniejsze odniesienie i
gramatyczne) informują o związkach skła- wyraźniej-sze działanie. Gdy nie ma
dniowych w zdaniu, a nie przekazują żad- czasownika, to właśnie przypadek często
nej osobnej wiedzy o rzeczywistości przyjmuje funkcję sugerowania jakiejś
poza-tekstowej. Przypadek rzeczownika, relacji, jakiegoś stanu rzeczy. Silniej
a co za tym idzie, także jego określeń jeszcze występuje to w wypadku
(przymiotnika, zaimka, liczebnika), zależy konstrukcji przyimkowych. Nacechowany
od czasownika, do którego się odnosi: perswazyjnie rzeczownik w jakimś
czasownik „widzieć" wymaga obok siebie przypadku lub przyimek z rzeczownikiem
biernika („widzę książkę"), „brakować" same mogą tworzyć slogan, a czasem
-dopełniacza („brakuje książki"), a nazwę.
„zazdrościć" - celownika („zazdroszczę Predestynowane są do tego wyrażenia
księciu"). Ale właśnie ze względu na to, z adresata (lub beneficjenta), więc celownik
jakimi czasownikami występują, przypadki i wyrażenie z przyimkiem „dla", zwłaszcza
przynajmniej w pewnym zakresie wiązać ze zwrotami do odbiorcy. „Mam coś dla
można z określonymi treściami. pana" to przecież podstawowe odezwanie
Celownik za- się sprzedawcy, a „dla ciebie" to już pra-
wie slogan. Gdy dodamy „specjalnie", Tekst oddziałuje silniej, gdy działa na
otrzymamy formułę w tekstach reklamo- zmysły. Wyobrażenie konkretnego dozna-
wych równie częstą, co nieprawdziwą. nia wiązać się może z umiejscowieniem.
Działają tu także odpowiedniki obcoję- „Trafić w czuły punkt bólu" takie umiej-
zyczne: for (foryou) ipour (pour toi); nie- scowienie zawiera, to można sobie wy-
mieckie fur wciąż trudno jest zastosować obrazić. Podobnie głęboko może działać
ze względu na dawne skojarzenia, choćby slogan „Z impetem w głąb". Do potoczne-
Nur fur Deutsche. go doświadczenia odwołuje się reklama
Biernik i dopełniacz zbyt ogólnie odno- czekolady, która „rozpuszcza się w ustach,
szą się do obiektu, ale na przykład a nie w dłoni". Mniej doznaniowe, ale tak-
narzęd-nik, odwołujący się do znaczenia że perswazyjne przez „punktową lokaliza-
„narzędzia" („Lotem bliżej") czy - w cję" są takie formuły, jak „dotrze bezbłęd-
połączeniu z przyimkiem „z" - do nie do celu", czy nawet wspominane już,
znaczenia „towarzysza" („Z CPN po prowokacyjnie ściągnięte z wyżyn poezji
drodze"), bywa formułą dobrze romantycznej na poziom sedesu „tam,
kierującą umysł odbiorcy w pożądaną gdzie wzrok nie sięga".
stronę. Oczywiste jest perswazyjne Jednym ze stałych chwytów zachęcają-
zastosowanie wyrażeń przyim-kowych z cych jest odwoływanie się do wyrażanej
miejscownikiem, dopełniaczem i opisywanymi już wielkimi
biernikiem, oznaczających czas i miejsce kwantyfikatora-mi powszechności, która
(„w tym miejscu", „u Ciebie", „w każdą ma także wymiar przestrzenny.
niedzielę" i tym podobnie). O czasie bę- „Wszędzie" nawet wtedy, gdy przesada
dzie mowa osobno, bo ma on swoją kate- jest wyraźna, konstruuje argumentację.
gorię gramatyczną. Natomiast miejsce, Zapewnienia, że „wszędzie tak jest",
wyrażane nie tylko konstrukcjami często nas przekonują (podobnie jak
przyim-kowymi, jest dla przekazu „zawsze tak było"). Powiązanie rekla-
perswazyjnego, także reklamowego, mowanego obiektu z powszechnością
zawsze istotne. zwykle nie może mu zaszkodzić. Drukarkę
Większy wpływ na nas ma to, co bli- reklamuje się sloganem: „Możesz mieć ją
skie, ale atrakcyjne wydaje się to, co dale- wszędzie", samochód „zawsze ruszy i
kie. Bliskość wskazuje na dostępność wszędzie dojedzie". Wiele rzeczy jest za-
(„tu", „już u Was", „po drodze", „wstąp"). razem „zawsze i wszędzie". Wyrażona
Ktoś, prezentując towar, mówi zachęcają- wielkim kwantyfikatorem powszechność
co: „Mam tu...". „Smak w zasięgu ręki" ma wariant odwrotny, który z zaprzecze-
może być nie najlepiej wyobrażalny zmy- niem daje ten sam sens, wzmocniony
słowo, ale podkreśla łatwość dostępu -„Nigdzie się bez niej nie ruszam" jest
(„Smak w zasięgu noża" jest trochę gor- emocjonalnie silniejsze niż „Zawsze zabie-
szy, bo kojarzy się z możliwością zadawa- ram ją ze sobą".
nia ciosów). W innym tekście słychać Wszędzie to cały świat. Tu wartość po-
tryumfalny okrzyk „On już tu jest!", gdzie wszechności przybiera jeszcze dodatkowo
indziej wiarygodnie i spokojnie stwierdza posmak atrakcyjnej dali. Zatem czekolada
się pojawienie towaru „na naszym rynku". „smakuje ludziom na całym świecie". „Mi-
Dobra żona i matka mówi, że dla niej jest liony ludzi na całym świecie" używają na
ważne, „co je się w moim domu". Bliskość przykład jakiejś pasty do zębów i „Na ca-
odnosi się do obszaru większego - na łym świecie ludzie wybierają Rank
przykład do Polski, w pewnych okresach Xe-rox". Mamy wielu „światowych
ważnej jako trop narodowy (od liderów", nie licząc tych, którzy są „nr 1
pseudoofi-cjalnego „Próchnica jest w w Europie", a „mocny" proszek do prania
Polsce problemem społecznym" po usunie „brud całego świata" - bo świat to
natrętnie propagandowe „Wolę mój, bo nie tyl-
polski").
ko piękno. Świat może także być wzorem. które wyrazy mają tylko stopniowanie opi-
Powinniśmy kupić wykładzinę o nazwie sowe (na przykład „chory"), dla tych, któ-
„Komfort", ponieważ „świat uwielbia re mają stopniowanie proste, opisowe jest
komfort". raczej nienaturalne. Z kategorią stopnia
W ostatnim przykładzie widać już wiążą się treściowo inne sposoby nazywa-
odrobinę poezji. Jest ona w większym nia natężenia cechy, na przykład
stopniu obecna w innych formułach odno- absoluty-wizacja i porównywanie - stąd
szących się do wyznaczonej atrakcyjnej też nieco uwagi i tym zjawiskom trzeba tu
przestrzeni. Może to być piękne miasto poświęcić. Perswazyjnie i sloganowo
(„Troszeczkę Wiednia w Twojej filiżan- mogą być użyte same paradygmaty, czyli
ce"), można tu wykorzystać zawsze atrak- zestawienia różnych form stopnia.
cyjny topos ogrodu („ogrody miłości") lub Właściwie jednak - i w tym jest moc
odwołać się do miejsca niewątpliwie naj- sloganu - są to paradygmaty
atrakcyjniejszego i reklamować samochód zniekształcone. Kiedy chce się polecać
„zrobiony w raju". ciepło grzejników, odmiana „ciepło -
Wróćmy jeszcze na chwilę do ściśle ro- cieplej - najcieplej" zmieni się w
zumianej kategorii przypadka. Perswazyj- przypominającą grę formułę „zimno
ne jej wykorzystywanie to także sprawa -zimno - cieplej - ciepło - cieplutko". Kie-
wołacza - często perswazja zaczyna się od dy zaś chce się podkreślić lekkość papie-
apelu wyrażonego właśnie w wołaczu. On rosów, zamiast stopnia najwyższego można
wyznacza lub pobudza adresata („Rolni- umieścić w paradygmacie nazwę tej ce-
ku!", ,Jasiu, Zosiu, Helu!"). Niektórzy ję- chy, dzięki której taka lekkość jest
zykoznawcy uważają jednak, że wołacz możliwa („lekki - lżejszy - mentolowy").
tylko formalnie jest przypadkiem - w isto- A kiedy chce się żartobliwie podkreślić ce-
cie zaś, stojąc raczej poza strukturą zda- chę niepodlegającą stopniowaniu, odchodzi
nia, jest czymś w rodzaju drugiej osoby się od twardo rozumianej poprawności
rzeczownika. Wiąże się z zaimkiem „ty", i zamiast jedynie możliwego stopniowania
który w tej formie funkcjonalnie jest wła- opisowego daje proste („warszawski
ściwie wołaczem. -warszawściejszy - najwarszawściejszy"),
co zresztą dość fortunnie może przypomi-
nać też nie najzręczniejsze „wartościow-
szy - najwartościowszy".
10.5. Mniej więcej najlepszy, Nie zawsze najprostszy znaczeniowo
czyli o stopniu jest stopień równy. „Długi" można orzec
0 obiekcie, który jest dłuższy od normy -
Przymiotnikowa i przysłówkowa katego- 1 tylko dlatego, więc najpierw jest on dłuż
ria stopnia jest dla tekstów niemal podsta- szy, zanim stanie się długi. Co więcej, za
wową kategorią perswazyjną. Trzeba zwyczaj stopień wyższy wcale nie infor
uznać to za naturalne, jeśli się zważy, że muje o posiadaniu cechy (stopień równy
przymiotnik i przysłówek to zwykłe formy informuje). Mogę wszak wcale nie być wy
wyrażania cech, a zatem i najprostsze spo- soki, będąc wyższym od wielu. Gdy chce
soby pokazywania zalet obiektów. my przypisać cechę bezwzględnie obecną
Stopnie są trzy: równy, wyższy, naj- w sytuacji względności, czyli porównywa
wyższy; wyrażane mogą być prosto („ład- nia, możemy zastosować na przykład tak
ny - ładniejszy - najładniejszy") lub opiso- wielofunkcyjny wyraz „jeszcze" -
wo („ładny - bardziej ładny - najbardziej „jesz
ładny", wtedy prostemu stopniowaniu cze lepsza Lanza" to na pewno dobra Lan-
poddany jest przysłówek „bardzo"). Nie- za, bo nawet ta gorsza była dobra.
Zacznijmy jednak od stopnia równego.
Przymiotnik (i przysłówek) w tym stopniu
mają wymiar perswazyjny ze względu na porównania mogą wydać się świeże, gdy
cechę, którą oznaczają, nie zaś ze względu odniesie się cechę do obiektu nietypowe-
na formę. Można jednak tę cechę podkre- go dla takiego porównania. Przykładem
ślać, pozostając na tym „równym" pozio- może tu być slogan „Pranie nie tylko czy-
mie. Pomagają w tym takie słowa (przeważ- ste, ale czyste jak łza", w którym dodatko-
nie przysłówki), jak „naprawdę", „rzeczy- wo sugeruje się, że sama cecha w stopniu
wiście", „po prostu" czy jawnie oceniające równym to jeszcze nic.
„wysoce", „wspaniale". Reklamowo atrakcyjny wydaje się pe-
W zestawieniu „czysto, sucho, po pro- wien rodzaj odwrócenia porównania. Zwy-
stu pewnie" wyrażenie „po prostu" spra- kle reklamowany obiekt lub jego cechy
wia, że mamy poczucie podobne do stop- bywają z czymś porównywane - ale prze-
niowania, gdzie „czysto" jest nazwą stanu cież można też coś innego porównywać do
pożądanego, „sucho" - nazwą silniej do- nich. W sloganie „Proste jak kredyt Re-
znawanego odczucia, a „po prostu pew- nault" nie jest ważne, czego prostotę do
nie" sytuuje doznanie na najwyższym po- prostoty kredytu porównujemy. Napraw-
ziomie. dę jest to tylko sugestia, że można wpro-
„Czerń jest naprawdę/rzeczywiście wadzić nowe powiedzenie i w tym sensie
czarna". Czerń nie może nie być czarna, slogan wydaje się mieć charakter metaję-
lecz ta pólparadoksalna formuła sugeruje zykowy (mówi coś o języku). Ale tym sa-
nam, że i w czerni są odcienie, a chodzi mym sugestywnie pokazuje, że reklamo-
nam o czerń najgłębszą, którą daje (lub wany kredyt jest tak prosty, iż może słu-
ma) reklamowany obiekt. Gdybyśmy mó- żyć jako zidiomatyzowane porównanie.
wili o „czerni najgłębszej", byłby to sto- Funkcję emocjonalno-perswazyjną może
pień najwyższy, tak - jest tylko równy, ale też mieć zestawienie cechy w stopniu
za to naprawdę, co perswazyjnie jest na- równym z opisem skutków tej cechy (lub
wet silniejsze („rzeczywiście silne"). z innym opisem pożądanego stanu), co da-
„Wysoce skuteczny" nie wzmaga je informację o jej natężeniu. W sloganie
emo-cjonalności perswazji. Wręcz proszek do prania może być „tak mocny,
przeciwnie, sugeruje chłodny opis cechy, że daje radę brudowi z całego świata", płyn
dzięki czemu może wzrosnąć do czyszczenia - „tak łagodny, że nie rysuje
wiarygodność -w gruncie rzeczy na powierzchni", a włosy umyte reklamo-
kredyt, bo przecież trudno zmierzyć owo wanym szamponem są „tak czyste, że aż
„wysoce". Suge-stywniejsze jest już lśnią" lub „tak zdrowe, jak chciała natura".
wprowadzenie obok przymiotnika takich Użycie stopnia wyższego ma bardzo
przysłówków, jak „stuprocentowo" czy często wymiar perswazyjny nawet w mo-
„idealnie" lub „doskonale". A gdy wie potocznej. Porównujemy zwykle na
powiemy „wspaniale" (na przykład korzyść lub na niekorzyść, więc oceniamy
„wspaniale błękitne"), to mamy nie tylko i i wybieramy. Stopień wyższy to wynik po-
nie tyle opis intensywności, ile sugestię równania. Co wcale nie znaczy, że w ko-
satysfakcji z tej cechy. munikacie, zwłaszcza o dominującej funk-
Emocjonalność przekazu mogą zwięk- cji perswazyjnej, trzeba prezentować po-
szać zestawienia i porównania. „Czarny równywane obiekty. Wprawdzie obiekt
jak kruk", „jak noc" czy „jak smoła" to po- reklamowany bywa zwykle „lepszy" od
równania już w języku utrwalone, czegoś innego, konkurencyjnego, ale za-
zleksy-kalizowane, ale na przykład „czarny kazy reklamowe obejmują negatywne pre-
jak mrok" może wydać się świeże i zentacje konkurencji. Od czego zatem mo-
przekonujące - tyle że „mrok" jest że być lepsze to, co przecież jako takie ma
wyrazem zbyt mrocznym, by wywołać być prezentowane?
pozytywne skojarzenia. Zresztą nawet
zleksykalizowane
Przede wszystkim konkurencja nie musi kiedy coś jest lepsze od popularnego
być nazwana. Można czasem spotkać (pewnie nie bez powodów popularnego),
nie-mal jednoznaczne odniesienie do to jeszcze lepiej. „Makaron Malma lepszy
konkurenta (na przykład „zwykła cola" w od domowego" - głosi slogan i jest przeko-
zestawieniu z lepszą od niej pepsi na nujący, a nie można mu też odmówić praw-
pewno jest coca--colą), ale zazwyczaj dziwości, bo wiele jest domów i nie wszę-
prawie umowne słowo „zwykły" odnosi się dzie makaron robi się po mistrzowsku.
do niesprecyzowanego, przeciętnego Zazwyczaj jednak w sytuacji porówna-
konkurenta. Jest to takie typowe nia w stopniu wyższym występuje przy-
„cokolwiek innego" i w związku z tym miotnik lub przysłówek o dość ogólnym
można nawet sądzić, że towar zestawiany ja- lub podstawowym znaczeniu („lepszy",
ko lepszy w porównaniu z takim właśnie „skuteczniej", „tańszy"). Obok takiego
„zwykłym towarem" jest w ten sposób cha- oznaczenia przewagi może się też pojawić
rakteryzowany jako najlepszy. niewiele wnoszący, lecz sugestywny przy-
Otóż rzecz w tym, że właściwie nie po- słówek „znacznie" („znacznie skuteczniej
winno się prezentować towaru jako najlep- niż zwykłe XX").
szego, jeśli nie można tego udowodnić. Mo- Możliwe są także pewnego rodzaju za-
że go tak zachwalać ktoś konkretny, czyje bawy komunikacyjne. Pytanie: „Czy tań-
gusty są akurat takie, można wprowadzać szy proszek jest naprawdę tańszy?", suge-
takie określenie, gdy niezupełnie wiadomo, ruje, że do tej pory źle rozpoznawaliśmy
jaką mianowicie cechę ma się na względzie, rzeczywistość. Jedno z paradoksalnych
ale jednak są to wyraźne ograniczenia. Sko- anonimowych powiedzeń głosi: „Nie to
ro jednak „zwykły" może mieć różne od- ładne, co ładne, ale co się komu podoba".
niesienia, prawdziwość porównania (oczy- Otóż tańszy jest reklamowany proszek, bo
wiście na korzyść) towaru reklamowanego jest on (czego mogliśmy nie wziąć pod
ze „zwykłym" zawsze da się obronić. uwagę) bardziej wydajny. „Tańszy jest
Z drugiej strony stopień wyższy miewa Ariel - liczby nie kłamią" - brzmi podsu-
sytuacyjną przewagę nad najwyższym, mowanie reklamowego tekstu.
który jest rozpoznawalny jako jawnie per- Stopień wyższy pojawia się również
swazyjny oraz zbyt ogólny. Często zresztą w paradoksalnym zestawieniu z najwyż-
oznacza tyle, co stopień równy. szym. Zdanie .Jesteśmy tańsi od najtań-
„Naj-pierwszy" to tyle co „pierwszy", a szych" jest w dosłownym rozumieniu non-
„najdroższy" to tylko emocjonalne sensem, podobnie jak formuła „lepsze od
wzmocnienie słowa „drogi". Jest tyle najlepszego". A przecież są zrozumiałe
rzeczy „najważniejszych", że trudno i mogą działać mimo jawności nonsensu,
odnieść tę formę do czegoś wyróżnionego gdy rozumiemy je jako „tańsi od tych, któ-
jako rzeczywiście pierwszego pod rych uważacie (uważa się, uważało się do-
względem ważności. Użycie stopnia tąd) za najtańszych".
równego i porównanie z czymś choćby Można być lepszym czy tańszym od
tylko umownie konkretnym może się czegoś innego, ale też od siebie samego
więc wydać właściwsze i bardziej -w innym czasie. Nie zawsze jest to dobry
przekonujące. chwyt perswazyjny. „Nowy Kop Ultra jest
Jedna z możliwości perswazyjnego teraz skuteczniejszy" - mówi tekst rekla-
użycia stopnia wyższego to zestawienie ja- mowy, który jednak w ten sposób może
kiejś cechy obiektu z cechą „zwykłego" wskazywać, że z tą skutecznością do tej
towaru. Zamiast słowa „zwykły" można pory nie było najlepiej. Lepiej, gdy stopień
użyć zaimka „inny" (to jest jeszcze bez- wyższy o takim znaczeniu „czasowym"
pieczniejsze, bo zawsze się znajdzie jakiś nie odnosi się do cechy reklamowanego
inny, gorszy). Może się także pojawić ja-
kaś wartość, na przykład „popularny" -
obiektu. Jeden z bardziej udanych sloga- więcej niż mydło". Albo w zestawieniu
nów mówi: „Życie stało się prostsze", in- z nazwą: „To więcej niż mydło - to Alba".
ny: „Od razu lepiej", a ich perswazyjność Zamiast nazwy produktu można użyć na-
polega nie tylko na tym, że odwołują się do zwy innego, przynajmniej emocjonalnie
potocznej frazeologii, lecz także na tym, wyżej ocenianego zbioru, na przykład: „To
że odwołują się do wytęsknionej przez więcej niż telewizor - to dzieło sztuki!"
wszystkich poprawy ogólnej. Stopień wyższy bywa wreszcie, zwłasz-
Zmiana bywa konkretniejsza, ale za- cza w perswazji, niejako wartością samą
wsze w związku z tym, co się reklamuje, w sobie. Łacińska dewiza igrzysk olimpij-
potrzebna i dobra - choćby nawet wiązała skich głosi: „Citius, altius, fortius!", co
się z przeciwnymi wartościami: „Od dziś znaczy: „Szybciej, wyżej, mocniej!" Hasło:
czas płynie szybciej, bo szybciej płyną pie- „Więcej widzieć, więcej wiedzieć, więcej
niądze" zdaje się apelować do ludzi dyna- przeżyć", odwołuje się do takiej postawy,
micznych, a „Teraz masz więcej czasu" a jednocześnie może coś zachwalać - tele-
-raczej do ceniących spokój. Ale w obu wy- wizory, lornetki lub usługi turystyczne.
padkach „czasowy stopień wyższy" jest „Lżej i łatwiej pokonywać przeszkody"
perswazyjnie nacechowany. -mówi, nie bacząc na zarzuty powtarzania
W wymiarze „czasowym" zastosowa- się, slogan reklamujący medykament.
nie znajdują słowa „jeszcze" i „coraz". Chodzi tu raczej o ogólne poczucie
„Czy biel może być jeszcze bielsza?" - ta- „lżej-szości" niż o porównanie, choć
kie pytanie jest po trosze zabawą języko- domyślamy się, że ciężej i trudniej jest bez
wą, bo cóż może być bielsze ponad biel? tego specyfiku. Ale po co w reklamie
Ale wskazuje, że nawet czystą biel można mówić o stanach nieprzyjemnych?
jeszcze wybielić, żeby (później) stała się „Łatwiej iść ostro do przodu, gdy ma
bielsza. „Coraz" ze stopniem wyższym się..." - oczywiście łatwiej, niż gdy się nie
wskazuje na stałość poprawy. „Sprzedaje- ma. Tak samo ma działać udany wierszyk
my coraz taniej" mogłoby oznaczać, że sławiący pieluchy: „Bo radośniej jest
wkrótce będą dopłacać, gdyby nie to, że ta- maluchom, kiedy mają bardziej sucho".
niość w reklamie jest przecież względna. Mniej radośnie, gdy mniej sucho.
Podobne do odniesienia czasowego Dziwaczne zapewnienie: „Gdy biel jest
jest odniesienie do wyobrażenia. Można bielsza, to pranie jest czystsze", nie odnosi
zestawiać cechy w wyobraźni, w myśle- się już w żaden sposób do porównania,
niu, w pozorach z cechami w rzeczywisto- zatem mogłoby przybrać formę: „Im biel
ści. „Mercedes tańszy niż myślisz" - głosi jest bielsza, tym pranie jest czystsze"
slogan walczący ze stereotypem marki. -ale w swojej pierwotnej formie odnosi się
Takie polemiczne sformułowanie także do „bielszości" i „czystszości", tak jakby
odwołuje się do frazeologii i u osób mniej nie były to cechy relacyjne, lecz
pewnych własnego zdania może wywołać inherent-ne, jakby nie wynikały z
pozytywną reakcję. Tylko czy takie wła- porównania, lecz z prostego przypisania
śnie osoby kupują mercedesy? cech.
Rzadko, ale jednak stopień wyższy mo- Przypisanie cechy „lepszości" może
że się też odnosić do rzeczownika. Zwłasz- być także prowokacyjnie absolutne, jak
cza gdy ten rzeczownik oznacza cechę ga- w wypowiadanym przez dziecko na zakoń-
tunkową. Wcześniej mówiliśmy o tym, że czenie cyklu reklam zdaniu: „A Vibovit
prawdziwe mydło może być tak dobrym jest lepszy...", mogącym oznaczać, że lep-
mydłem, że przestaje być mydłem, bo tyl- szy od wszystkiego, co w tym cyklu było
ko jego markowa nazwa potrafi oddać jego reklamowane.
zalety. W reklamie mawia się wtedy: „To Stopień wyższy bywa nawet częścią
nazwy produktu, który ma się jawić od-
biorcy jako jeszcze atrakcyjniejszy niż do-
tąd. W tej funkcji pojawia się na przykład Za bardziej usprawiedliwione i za naj-
przymiotnik „lepszy" w towarzystwie „no- mniej manipulacyjne mogą być uznawane
wego". „Nowa jeszcze lepsza Lanza" to bardziej subiektywne i emocjonalne
fraza rzeczownikowa, ale jeszcze nie na- sfraze-ologizowane formuły typu „nie ma nic
zwa, natomiast „Nowa Lepsza Lanza" mo- przyjemniejszego" czy „nie ma nic
że już być uznana za nazwę nowego (lep- lepszego". Ich oczywista umowność jest
szego) proszku. właściwie naturalna, a superlatywność
Podstawowa część mowy w gatunku sugestywna, a przy tym mniej dosłowna,
pochwalnym, którym jest tekst reklamo- co uchyla obowiązek dowodzenia, że tak
wy, to przymiotnik; podstawowa kategoria jest w istocie.
to stopniowanie; podstawowa jej jednost- Właściwy superlatyw (stopień najwyż-
ka to stopień najwyższy. Usprawiedliwio- szy) pojawia się w reklamie w różnych
ne lub nie, wprowadzające rzetelnie nowe uwikłaniach. A także bez nich: sam wy-
znaczenie lub z tym samym odniesieniem, kładnik superlatywu, przedrostek „naj-",
co stopień równy, superlatywy muszą być może występować w funkcji samodzielnej
obecne w reklamie. Jeśli nie są dostatecz- przydawki („on jest naj"), czasem zresztą
nie umotywowane, wprowadza się je w postaci zwielokrotnionej („najnajnaj").
w wypowiedzi indywidualnej, nacechowa- Uwikłania mają różne postaci. Dalej za-
nej subiektywnością lub w taki sposób, by prezentowane zostaną w formie wylicze-
niejasny byl aspekt, do którego się odno- nia przynajmniej niektóre charaktery-
szą. Bywa, że nie różnią się znaczeniowo styczne sposoby pojawiania się superlaty-
od stopnia równego - „najpierwszy" to tyle wu, najczęściej dodatkowo wzmacniające
co „pierwszy", „najskuteczniejszy" to perswazyjność jego użycia.
często to samo, co po prostu „skuteczny". Po pierwsze - ustala się zbiory, do któ-
Ale zgadzamy się na ten zwyczaj językowy rych superlatywność się odnosi. „Najlep-
i nie wprowadza on nas w błąd. szy", ale gdzie? dla kogo? na co? Wyzna-
Znaczeniowe ekwiwalenty superlaty- czenie tych zbiorów precyzuje użycie stop-
wu czasami jednak są nadużywane. Wspo- nia najwyższego: „najlepszy na świecie",
mniane wcześniej przykłady zapewnień, „najlepszy dla mężczyzny", „najlepszy spo-
że żadna inna pasta nie zwalcza kamienia sób na codzienne zmagania". Prawda, że
nazębnego skuteczniej oraz że żadna inna w tych wypadkach zbiory te nie są wyzna-
aspiryna nie daje lepszych efektów, zdają czone zbyt precyzyjnie i ograniczająco, ale
się ukrywać fakty, że wszystkie pasty tej przez to rośnie przewaga polecanych
klasy są równie skuteczne, a efekty działa- obiektów. W konkretnych wypadkach
nia wszystkich rodzajów aspiryny są po- zresztą zbiory można wyznaczać dokładnie,
dobne: nie lepsze, ale i nie gorsze od pozo- by przekaz był bardziej wiarygodny.
stałych (Skowronek, 1993). Przypisanie najwyższego natężenia ce-
Za bardziej wyraziste znaczeniowo nie chy może być prowokowane, można się
mogą także uchodzić inne sposoby, jakimi odwoływać do osądu innych - ludzi podob-
wyraża się najwyższe natężenie cechy. nych do odbiorców (Jaki proszek uważa
Kiedy na przykład mówimy, iż „żaden płyn pani za najlepszy?"). Gdy odpowiedzi nie
nie da takiego efektu", to przecież nie musi ma lub jest wymijająca („Wszystkie są po-
to oznaczać, że ten efekt jest właśnie naj- dobne", „Żaden nie jest idealny"), wpro-
lepszy. Tak jest to zazwyczaj rozumiane na wadzenie samej nazwy reklamowanego
mocy implikatury, ale ściśle rzecz ujmując, proszku sugeruje jego przewagę nad
takiej treści to zdanie nie zawiera - ono po wszystkimi innymi.
prostu mówi, że efekt działania tego płynu Działanie podobne do implikatury mają
jest specyficzny, a to na pewno prawda. formuły reklamowe „XX - wybierz to, co
najlepsze!" i „XX - podaj to, co najlepsze!".
Nie mówi się tu przecież, że reklamowany więcej na przykład superlatywów, odno-
produkt jest najlepszy, jego nazwa towarzy- szących się zresztą do różnych obiektów
szy tylko zachęcie do oczywiście i bez- i wyrażających najwyższe natężenie róż-
sprzecznie właściwego działania: wybiera- nych cech („Najwłaściwszy sposób, aby
nia i podawania najlepszych rzeczy. Tu utrzymać psy w najlepszej kondycji"). Ta-
su-perlatywność w odniesieniu do kie mnożenie stopni najwyższych może
obiektu w dosłownym sensie nie jednak osłabić działanie każdego przy-
występuje. miotnika z osobna.
Występuje natomiast, i to w sposób, Stopień najwyższy przymiotnika
który trudno zredagować, w działaniach i przysłówka może być zastrzeżony dla re-
presupozycyjnych. Gdy ktoś nas pyta: klamy jakiejś firmy. Gdyby na przykład ja-
„Czy wiecie, dlaczego XX jest najlepszą kieś pierniczki zostały określone jako
czekoladą?", to zdaje się zakładać, że już „najprzemyślniejsze", trudno byłoby innej
jesteśmy przekonani o tym, iż jest ona naj- reklamującej pierniczki firmie udowodnić,
lepsza, tylko możemy nie wiedzieć, dla- że użyła tego bez odwołania się do nagan-
czego. Gdybyśmy chcieli zaprzeczyć, by- nej pożyczki. Wprawdzie nie odnosi się to
łoby to mało zręczne - trzeba by powie- do przymiotników mniej oryginalnych, ale
dzieć: „Przecież nie jest!", czyli być stąd chyba biorą się dość zabawne sytu-
niegrzecznym. acje różnic niewielkich, lecz oddalających
Podkreślona superlatywność nato- zarzut naśladowania. Ziarna jednej kawy
miast wbrew pozorom nie jest wcale bar- to „najszlachetniejsze ziarna na świecie",
dziej oczywista. Gdy mówimy na przykład innej - to „najlepsze ziarna kawy", ale mo-
„XX - naprawdę najtaniej", to takie za- że też być „najbogatszy smak kawy".
pewnienie wskazuje jednak, że można by- Stosunkowo najczęściej stopień naj-
ło mieć wątpliwości - i oto teraz są one wyższy odnosi się do cech reklamowane-
rozpraszane. go obiektu. Może jednak występować
Czasem zresztą część znaczenia w innym miejscu tekstu. Na pewno wyraź-
super-latywności jest na potrzeby ną, superlatywną pochwałą kremu będzie
perswazji wzmacniana przez to, że pomaga on nawet „najbardziej wraż-
powtórzenie. Sam przymiotnik liwej skórze". Gdy coś odpowiada „najbar-
„najlepszy" oddaje przecież tę samą treść, dziej wymagającym" użytkownikom, to
co sformułowanie „najlepszej jakości", bo pewnie będzie odpowiadało też odbior-
„jakość" właśnie odnosi się do bycia com, którzy są nieco mniej wymagający.
dobrym - i najlepszym. Ale taki pleonazm Płyn do mycia naczyń usuwa „nawet
(czyli powtórzenie znaczeniowe) może być najbardziej oporny tłuszcz". Tu w stopniu
bardziej sugestywny, chodzi wszak o to, by najwyższym występuje przymiotnik ozna-
przekonanie o najwyższej jakości (to nie czający cechę wcale nie pozytywną. Ale
pleonazm) wbić w pamięć. jest to cecha „przeciwnika", a taki płyn,
Stopień najwyższy czasem silniej działa, który usuwa coś „najgorszego", jest na
gdy odbiorca uświadomi sobie pewno dobry.
paradoksal-ność jego użycia. Można na Superlatywność odnosić się może
przykład przypisać obiektowi w stopniu wreszcie do konkurencji. Była już mowa
najwyższym taką cechę, której z założenia o rzeczach „lepszych od najlepszych",
nie może mieć nawet w stopniu równym: przy okazji omawiania perswazyjności for-
„Najbardziej polska z japońskich my stopnia wyższego. Podobnie jest we
drukarek". frazie bez takiej formy: „Biel, której nie da
W zasadzie nie jest najzręczniej, gdy najpopularniejszy proszek". Oczywiście tę
jakaś nacechowana forma powtarza się biel daje proszek reklamowany - i to on
zbyt często. Ale właśnie takie powtarzanie
zwraca na nią uwagę. Stąd w tym samym
komunikacie reklamowym może wystąpić
w istocie jest najlepszy i powinien być tak- klinuje, więc rzeczowniki, przymiotniki,
że najpopularniejszy. część zaimków i liczebników). Nie są
Najczęstsze użycia stopnia wyższego związane z namacalnymi rzeczami, lecz
to sytuacje, w których jest on umownie z bardziej abstrakcyjnymi czynnościami
akceptowanym i nieco emocjonalnie nace- i stanami. Odnoszą się do naszego sposo-
chowanym odpowiednikiem stopnia rów- bu spostrzegania świata - takie kategorie,
nego. Tak spotęgowana cecha daje niemal jak czas czy tryb, nie tyle pokazują, jaka
naturalne w reklamie formy, takie jak jest rzeczywistość, ile raczej to, jak my ją
„najtańszy", „najzdrowszy", „najwspanial- widzimy, jaki mamy do niej stosunek
szy", „najczystszy", „najprawdziwszy", i w jakiej relacji z nią pozostajemy.
„najskuteczniej", „najpewniej". Umow- Za podstawową kategorię czasowniko-
ność takich wyrazów, jak „najczystszy" wą można uznać osobę, ale czasowniki
czy „najzdrowszy", jest niemal oczywista. mają także formy nieosobowe, mianowicie
W takich, jak „najmilszy", „najwspanial- imiesłowy (przymiotnikowe i przysłówko-
szy" czy na przykład „najbardziej zmysło- we) oraz bezokolicznik. Te formy nie
wy", dominuje ocena emocjonalna, więc umożliwiają czasownikowi pełnienia jego
także są usprawiedliwione. podstawowej funkcji - funkcji orzeczenia.
I jest jeszcze całkiem pokaźna grupa Orzeczeniem może być natomiast forma
wyrazów, których stopień najwyższy nie również niewyrażająca osoby (na przykład
może być racjonalnie zastosowany bez „zrobiono" czy „robi się").
uszczerbku dla logiki, a przecież jest bar- Imiesłowy przysłówkowe dobrze potra-
dzo często używany. Mowa była o fią redukować tekst - zamiast zdania pod-
„naj-pierwszym". Także „najprawdziwszy" rzędnego („Kiedy siedziałem na ławce, czy-
nie jest prawdziwszy od „prawdziwego" - tałem książkę", „Kiedy powiedziałem to,
ale to wyraz naturalnego zaangażowania wyszedłem") lub konstrukcji przyimkowej
nadawcy. A „najdoskonalsze", „najbar- („Podczas siedzenia na ławce czytałem
dziej idealne" czy „najbardziej perfekcyj- książkę", „Po powiedzeniu tego wysze-
ne" to wynik superlatywizacji cech, które dłem") można użyć imiesłowu („Siedząc na
stopniowaniu nie podlegają dlatego wła- ławce, czytałem książkę", „Powiedziawszy
śnie, że są możliwe tylko w najwyższym to, wyszedłem"). Ale w bardziej złożonych
stopniu - lepsze może być wrogiem do- tekstach formy imiesłowowe utrudniają zro-
brego, lecz nic nie może być doskonalsze zumienie i uchodzą raczej za oficjalne
od doskonałego. i książkowe niż za naturalne i potoczne.
W używaniu stopnia najwyższego peł- Rzadko zatem występują w tekstach per-
no jest nadużyć (niektórym stawia się swazyjnych, także reklamowych, a w sloga-
prawne tamy, o czym była już mowa) - ale nach niemal się ich nie spotyka.
tak bywa z formami najbardziej Imiesłowy przymiotnikowe - czynny
perswazyj-nie atrakcyjnymi. i bierny - są częstszą materią tekstu rekla-
mowego. Czynne (zakończone na ,,-ący"),
oznaczające cechę związaną z działaniem
obiektu, mogą pomagać w wywoływaniu
10.6. Reklamować reklamowane, różnych skojarzeń, na przykład z przyjem-
czyli o nieosobowych nymi doznaniami („pachnące mydło", „na-
formach czasownika prawdę chrupiący ser"), ale zazwyczaj od-
noszą się - po pierwsze - do podstawowej
Kategorie czasownikowe są uznawane za lub innej istotnej funkcji obiektu („zapobie-
bardziej złożone od imiennych („imiona" gający", „doskonałe własności wybielają-
to dawna nazwa, obejmująca to, co się de- ce", „czyszczące i wybielające", „szampon
koloryzujący w kremie") - i jest to mniej eksperci i jest on wtedy na przykład „zale-
emocjonalnie nacechowane, raczej infor- cany i używany przez stomatologów" lub
macyjne; po drugie - do tego, jak ten „polecany przez najlepszych hodowców".
obiekt może na nas wpiynąć, co jest już W wersji „słabszej" może pojawić się in-
emocjonalne, a czasem bywa oryginalne formacja typu „zaakceptowany przez Pol-
-„fascynująca" jest guma do żucia, „zupeł- skie Towarzystwo Stomatologiczne", co
nie zniewalające" mogą być lody. Ale wła- nie jest chyba zbyt silną zachętą. Obiekt
śnie opis działania obiektu często wiąże się znajduje wreszcie uznanie nabywców
z emocjonalną przesadą. i wtedy można orzec, że jest „lubiany"
Imiesłowy bierne, z typowym zakoń- („najbardziej lubiana linia").
czeniem na ,,-ny", jak „czytany", lub „-ty", Imiesłów bierny przymiotnikowy może
jak „myty", występują w tekstach reklamo- być wykorzystany do prezentacji postaw
wych jeszcze częściej. Mają dwie podsta- emocjonalnych, czemu daje wyraz na
wowe funkcje: jako orzeczniki (części orze- przykład popularny slogan „zrobiony w ra-
czenia) tworzą tak zwaną stronę bierną („to ju". W tej funkcji występują dość często
jest zrobione", „ona była widziana"), jako zaprzeczone przymiotniki o pochodzeniu
przydawki zaś określają rzeczownik. W tej imiesłowowym, jak choćby „nieprzebrane
funkcji są naturalniej wykorzystywane bogactwo smaku kawy" czy „niezrównana
w reklamie, zwłaszcza w sloganach, które miękkość i świeżość".
często obywają się bez czasownika. Służą Te emocjonalne użycia nie przeczą te-
opisowi obiektu zachwalania, bo przecież mu, że ogólnie imiesłowy jako formy słu-
coś się z nim robiło, żeby był taki, jak jest żące skracaniu tekstu wiąże się intuicyjnie
-i będzie można z nim coś robić, jeśli ma z większą oficjalnością wypowiedzi, czego
nam dobrze służyć. przykładem mogą być na przykład infor-
Obiekt zachwalany został „wyproduko- macje o „zbilansowanym posiłku".
wany" - ten imiesłów zwykle wprowadza Za szczególną nieosobową formę cza-
nazwę producenta lub miasta, ale niekiedy sownika niektórzy językoznawcy skłonni
wprowadzony tu jest odbiorca („wyprodu- są uważać regularnie tworzone rzeczowni-
kowany specjalnie dla Ciebie"). W takim ki odczasownikowe (zakończone głównie
użyciu częściej występuje imiesłów „zro- na „-nie" lub ,,-cie", takie jak „jedzenie"
biony", a nawet odwołujące się do natury czy „picie"). Gdy mają charakter abstrak-
i przeznaczenia „stworzony". cyjny, mogą służyć uwiarygodnianiu tek-
Ważne, że towar, zanim pojawił się na stu („badania kliniczne wykazują",
rynku, został poddany specjalnej obróbce „wzmaga działanie fluoru", „poddawanie
- informacja o tym ma zwiększyć jego testowaniu"). Abstrakcyjność może być
atrakcyjność. Istotne jest zwłaszcza zwró- atrakcyjna („bezustanne dążenie do per-
cenie uwagi na szczególne dodatkowe, fekcji"), ale towarzyszy też wprowadzaniu
udoskonalające zabiegi: „To udoskonalona elementów pustych znaczeniowo („wyjąt-
Bryza Extra", „Nowe mydło Camay wzbo- kowe połączenie wszystkich składni-
gacone specjalną substancją nawilżającą". ków").
Nie możemy zaufać czemuś, czego nikt Takie regularne rzeczowniki odcza-
nie wypróbował. Dlatego spotykamy sownikowe często nazywają czynności co-
w przekazie reklamowym następną grupę dzienne, związane z funkcją reklamowane-
imiesłowów biernych, na przykład „prze- go obiektu, jak „pranie", „mycie naczyń",
badany i zaakceptowany", „niezawodny, „pieczenie" czy „czyszczenie". Można do-
sprawdzony w najtrudniejszych rajdach", datkowo zwrócić uwagę na kłopotliwość
„testowany dermatologicznie". Sprawdze- czynności („golenie może sprawiać wiele
nie sprawia, że towar śmiało mogą polecić kłopotu") lub na satysfakcję z niej płynącą
(„pieczenie to tyle radości"). Czasem wy- mocniejsze od wyraźnej dyrektywności.
stępują w dodatkowym uwikłaniu: „działa „Poczuj się wolny" jest inspiracją silną,
jeszcze diugo po czyszczeniu", „Żaden bezpośrednią, lecz na ludzi z wyobraźnią
system spłukiwania nie gwarantuje czy- silniej może podziałać „Poczuć się wol-
stości". Jedną z ich częstych funkcji jest nym". W tym kontekście można też wi-
zwracanie uwagi na te czynności lub zjawi- dzieć omawiane wcześniej pobudzające
ska, których można uniknąć: „bez formuły ze stopniem wyższym („więcej
nama-czania", „bez wycierania", „bez widzieć, więcej wiedzieć, więcej przeżyć").
zaryso-wań". W wariancie prezentowania Pewne częściowo zidiomatyzowane uży-
sytuacji sprzed użycia reklamowanego cia bezokolicznika pozwalają na tworzenie
produktu mamy: „One nigdy nie schodzą, skrótowych opisów stanów, które to opisy
nawet po namoczeniu", „Pot i jego zapach łatwo mogą stać się sloganami, jak na
mogą wywołać zakłopotanie", „pomaga przykład „Świeżość, którą widać" czy (ko-
zapobiegać powstawaniu kamienia", niecznie z efektem ikonicznym i dźwięko-
„przeciwdziała osadzaniu się kamienia wym) „co widać - i słychać".
nazębnego". Niekiedy nawet nazwy W pełnym zdaniu, które orzeka coś
stanów, których możemy dzięki danemu 0 świecie, w roli orzeczenia
produktowi uniknąć, są niemiłe, co występuje
wpływa na estetykę tekstu reklamowego: czasownik, który ma formę osobową, od
„nie powoduje wysuszenia i złuszczenia mienianą nie przez rodzaje i przypadki,
naskórka", „Moje dzieci nie mają lecz przez tryb i czas. Ale mamy też orze
odparzeń". czenia, nieodnoszące się do żadnej z trzech
Wreszcie takie „dewerbalia" (wyrazy osób - to tak zwane formy nieosobowe,
odczasownikowe) mogą być użyte w sytu- które mają końcówkę ,,-no" lub „-to" (w cza
acji metaforycznego nazywania cech sie przeszłym: „robiono", „bito"), lub for
i efektów działania produktu - mamy wte- my z „się" (w czasie przeszłym: „robiło
dy takie slogany, jak „nie do pobicia", lub się", w teraźniejszym: „robi się", w przy
takie rozbudowane formuły zachęty, jak szłym: „zrobi się", „będzie się robiło").
„Nasza reprezentacja leków zdobywa mi- Formy te, używane, gdy podmiot jest nie
strzostwo w wyczynowym pokonywaniu określony lub nieistotny, w pewnych sytu
Twoich przeziębień". acjach mają znaczny walor perswazyjny.
Nieosobową formą czasownika jest Gdy nie chcemy powiedzieć, kto (a cza
bezokolicznik. Dwie jego perswazyjne sem, że my sami), wprowadzamy wygod
funkcje wydają się oczywiste i będą oma- ne ,,-no" lub „się" - może to być ukrywa
wiane nieco później - to konwencjonalne nie winy lub chwalebna skromność.
zastępowanie trybu rozkazującego („Wsta- W perswazyjnym działaniu reklamo-
wać!") i występowanie w konstrukcjach wym formy takie mogą pokazywać mody
z czasownikami modalnymi („warto wie- 1 normy. Gdy mówimy „To się nosi!", nie
dzieć", „trzeba pamiętać", „musi być"). Po- musimy dodawać, kto to nosi - taka jest
za tymi użyciami może on służyć na przy- moda i już. Co najwyżej dodajemy, gdzie
kład do pobudzającego wyobraźnię skróto- („w Paryżu", „w najlepszym
wego nazywania czynności lub stanu towarzy
(„jeździć oplem", „być w Rzymie"). Takie stwie", „na całym świecie") lub kiedy
nazwy pozwalają na abstrahowanie od cza- -
su i trybu - nie wiadomo, czy to było, jest, oczywiście „teraz" lub „aktualnie". „Się"
czy będzie; czy to stan realny, czy zaled- ma także przekazywać sugestię trwałego
wie pożądany lub postulowany. Ale wy- zwyczaju lub prawidła. Pani mówiąca „Dla
obrazić to sobie można - i poczuć, że to mnie jest ważne, co je się w moim domu"
atrakcyjne. Czasem nawet może to być nie mówi o przypadkowych mieszkańcach
przypadkowego domu, bo to nie byłoby
przecież tak perswazyjnie mocne.
Mówi
niemal o tradycji, a w każdym razie o pew- Badając funkcje perswazyjnych ele-
nej trwałej zasadzie - co pozwala odnieść mentów językowych, zwraca się przede
jej doświadczenia także do sytuacji bliż- wszystkim uwagę na elementy nacecho-
szych odbiorcy. wane, funkcjonalnie (na przykład grama-
tycznie) nieobligatoryjne. Takie właśnie
są zaimki osobowe „ja", „ty", „my", „wy"
w funkcji podmiotu. Wskazuje to, że ich
10.7. My do ciebie, ja do was, czyli użycie może mieć perswazyjny charakter.
o osobie Oczywiście w tekście reklamowym pod-
kreślone „ja" czy „ty", a także „mój" czy
Kategoria osoby, jak się wcześniej rzekło, „twój" to elementy o wyraźnej funkcji
uchodzi za podstawową dla czasownika. perswazyjnej, o czym zresztą już była mo-
Ale występuje ona także w zaimkach oso- wa. Podkreślane „ja" („jajem tylko...", „ja
bowych („ja", „my", „one") i dzierżawczych uprałam...", „ja uważam...", „ja idę z cza-
(„mój", „wasz", „ich"). Można zresztą sem...") daje subiektywizację wypowiedzi,
uznać, że to kategoria przede wszystkim ale odbiorca właśnie dlatego ma się z nią
zaimkowa. Przecież to zaimki, takie jak identyfikować (choćby dzięki mechani-
„ja", „ty", „my", „wy", narzucają formę oso- zmowi projekcji).
bową czasownikowi, a nie odwrotnie. W przypadkach zależnych „ja", podob-
Dzieje się tak nawet wtedy, gdy na po- nie jak „ty", nie musi, choć może wystę-
wierzchni zdania tych zaimków nie ma. pować w perswazyjnym podkreśleniu. Je-
A trzecia osoba, „niezaimkowa", jest na- śli coś jest „dla mnie" lub „specjalnie dla
rzucana przez wszystkie rzeczowniki mnie" („dla ciebie"), to bez wątpienia ma
w mianowniku, które zazwyczaj bywają wiele zalet. Zapewne to taka rzecz, którą
podmiotami zdania (podmioty w wołaczu nie lubimy się dzielić lub do której może-
wiążą się z drugą osobą). my się przywiązać. Wskazuje też na moją
Zaimki narzucają osobę, ale nie muszą (twoją) ważność.
się pojawiać jako podmioty (w przypadkach Wskazywanie na to, że coś jest „moje",
zależnych, jako na przykład dopełnienia, również jest perswazyjnie atrakcyjne, tak-
oczywiście muszą - „dałeś mi", „widziałeś że gdy nie dotyczy reklamowanego obiektu
mnie"). „Przyszedłem" w języku polskim („moje potrzeby też są ważne", „aby
nazywa tę samą rzeczywistość, co , Ja przy- moje psy...", „mój mały synek...", „mój
szedłem". To „ja", a także „ty", „my", „wy" czteroletni wnusio..."). Częściej jednak od-
są nieobligatoryjne - więc gdy się pojawiają, nosi się do przedmiotu reklamy i ma znacz-
zapewne są nacechowane (nie odnosi się to ną moc perswazyjną - zwłaszcza wtedy,
do przypadków zależnych - „mi", „was" gdy jest dodatkowo podkreślone („jest tyl-
i tak dalej). Wnoszą, co łatwo stwierdzić, ko mój!", „one są tylko moje", „to po pro-
podkreślenie osoby. ,Ja przyszedłem" lub stu moje podpaski"), co zazwyczaj ma do-
w wariancie mocniejszym „To ja przysze- datkowo zachęcić, podobnie jak redukcja
dłem", lub wreszcie „To ja jestem tym, który nazywania przedmiotu do samego zaimka
przyszedł" są wypowiedziami, które wy- („ale ja wolę mój"). Kiedy słyszymy: „To
raźnie wskazują na ważność osoby (w tym po prostu mój proszek", wyobrażenie
wypadku pierwszej). Towarzyszy temu za- związku z przedmiotem zaczyna rysować
zwyczaj (w wypowiedzi ustnej) akcent. „To się silniej. Posiadamy przedmiot i to natu-
ja, Adam Peterson" - mówi do nas Adam ralne, właściwe. Na marginesie: pojawiają
Peterson i ten konkretny nadawca tekstu się czasem próby odwrócenia relacji
pochwalnego może być bardziej wiarygodny -w reklamie to odbiorca ma poczuć się nie
od kogoś anonimowego. posiadaczem, lecz (przynajmniej w pew-
nym sensie) posiadanym. Przykładem mo- Na co dzień druga osoba liczby poje-
że tu być chyba niezbyt udana reklama dynczej to forma próśb i poleceń, pytań
podpasek: „Zostań dziewczyną Tampaxa". i zagadnięć. Może ona, w odróżnieniu od
Czasownik w pierwszej osobie, bez za- formy „pan", czy nawet „wy", łatwiej
imkowego podkreślenia, jest niebywale znieść najdziwniejsze dyrektywy, takie jak
częsty, zatem w niewielkim stopniu spo- „Bądź sobą", „Faluj z nami". „Proszę falo-
strzega się go jako perswazyjnie nacecho- wać z nami", „Niech pani faluje z nami",
wany. Zwraca uwagę dopiero, gdy pojawi „Bądźcie sobą" - brzmią nienaturalnie.
się w jakiejś opozycji, w zestawieniu formą Przy podmiotowym zaimkowym „Ty"
innej osoby, zwykle trzeciej (na przykład (w zapisie najczęściej pożądana bywa duża
„Muszę powiedzieć, że znów ich zadziwi- litera) mamy do czynienia z wyraźnym
łam" lub „Aż w końcu dałam mu mój szam- podkreślaniem odbiorcy - najczęściej jego
pon"). Wtedy oczywiście to „ja", jako ozna- wyjątkowości (oczywiście umownej)
czenie osoby, z którą odbiorca się identyfi- i ważności. „To Ty właśnie, nie kto in-
kuje, jest zazwyczaj nośnikiem większej ny..." - zdaje się mówić reklama. Gdy za-
wiedzy i większego doświadczenia. imek nie występuje, ta wyjątkowość może
Prostsza identyfikacja odbiorcy ma na- być oddalona, jak w pozorowanym dialogu:
stąpić w wyniku używania drugiej osoby „Kim jesteś? - Kimkolwiek jesteś...". Jeśli
liczby pojedynczej. Reklama jest z nami na formuła taka ma moc perswazyjną, to
„ty", rzadko pojawiają się pełne szacunku raczej dzięki prowokacji. W przypadkach
pan/pani. Odbiorcy lubią być traktowani zależnych, gdy jest na przykład dopełnie-
indywidualnie, stąd mało jest liczby mno- niem, „ty" pojawia się w sposób naturalny,
giej - „wy", a także szacowniejszej formy jak rzeczowniki. Ale spróbujmy zestawić
„państwo". Te zwroty pojawiają się na „pomoże wtedy Mobilat" z „pomoże Ci wte-
przykład w pytaniach typu: „Czy wiecie, dy Mobilat". Obecność dopeinienia-zaimka
co jest najlepsze?", ale już na przykład nie jest dla sensowności zdania konieczna,
apele typu „Kupcie...", czy też „Pytajcie ale sprzyja wyobrażeniu sobie potrzeby
o..." nie są tak często stosowane. produktu.
Druga osoba liczby pojedynczej to na- Jednym z najbardziej typowych dla tek-
turalna forma dla dialogu, rozmowy, zakła- stów reklamowych wyrazów jest zaimek
dająca bliskość rozmówców; to także naj- dzierżawczy „Twój" (zazwyczaj także po-
prostsza i najbardziej sugestywna nazwa żądana wielka litera, choć czasem w imię
odbiorcy, który wprawdzie nie jest bezpo- potocznej naturalności używa się i małej:
średnim i bliskim znajomym, ale który „twój"). Pojawia się przy sugerowaniu in-
kontaktu nie odrzuca. Na niektórych bez- tymnych i własnościowych zależności
ceremonialne „tykanie" bez zaproszenia („Twój chłopak potrzebuje...", „marka
do bruderszaftu może robić niedobre wra- Twojego mężczyzny", „dla Twojego sa-
żenie, ale większość nas przyzwyczaiła się mochodu...") oraz przy nazywaniu części
do takiej publicznej formy traktowania ciała, zwyczajów i właściwości („Twoja
słuchacza czy widza. Jesteśmy konkretny- skóra", „Twój sposób życia", „to Twój
mi „ty" w aspekcie życzliwej bezpośred- styl", „na Twoje zmęczenie", „aby Twój
niości i nieco manipulacyjnego apelu, nie uśmiech trwał przez całe życie!"), nawet
staramy się tu dostrzegać chęci obrażenia gdy nie wyróżniają odbiorcy pozytywnie
nas czy braku szacunku. Tym bardziej że lub nie są przyjemne („idealna biel - na
ta forma z dawien dawna była też używana Twoją kieszeń", „Mars wygra z Twoim
nawet w naj korniej szych inwokacjach („o głodem"). Zaimek „ty" ma główne zada-
Ty, który...", „z Tobą ja gadam, co nie: przywołać sposób myślenia związany
królujesz w niebie..."). z czymś bliskim odbiorcy i przenieść go na
obiekt zachwalany. Sam ten obiekt rów- cę. To „my" rzadko bywa inkluzywne
nież może być bezpośrednio połączony (czyli włączające też odbiorcę). W rekla-
z zaimkiem dzierżawczym, na przykład mie jest inaczej niż na przykład w propa-
w formułach przypominających sakramen- gandzie, zwłaszcza totalitarnej, która do
talne nadania typu Jest Twój!". Do rekla- odbiorców najczęściej zwracała się przez
mowanego towaru bardziej jednak pasuje „my". Reklama czasem takie „my odbior-
zaimek pierwszej osoby - „mój". cze" stosuje („po prostu nam się należy"),
Druga osoba liczby pojedynczej najczę- ale nie jest to tendencja silna.
ściej bywa zestawiana z pierwszą osobą „My" zatem to głównie opiekuńcza fir-
liczby mnogiej, przy czym nie jest to ze- ma, która troszczy się o klienta. Ale prze-
stawienie opozycyjne, a raczej podkreśla- cież odbiorca myśli o takiej firmie w trze-
jące wspólnotę. „Kimkolwiek jesteś, ma- ciej osobie, czasem nawet w mało sympa-
my coś dla Ciebie" - mówi tekst reklamo- tycznej trzeciej osobie liczby mnogiej.
wy. „Jesteś dla nas najważniejszy" Żeby tę formę (a przez to firmę) oswoić,
-przebija go inny. Trzeci idzie dalej jeszcze: można jej użyć do zjednującego dialogu.
„Wszystko, co robimy, robimy dla Ciebie". Mówi do nas świeżo przekonany użytkow-
Pojawiają się rozbudowane metafory: „Na- nik reklamowanego towaru - o firmie,
sza reprezentacja leków zdobywa mistrzo- która gwarantuje zwrot pieniędzy, gdy to-
stwo w wyczynowym pokonywaniu Two- war nie sprosta oczekiwaniom kupujące-
ich przeziębień". go: Jeśli oni są tacy pewni, to...". Tacy
„My" wchodzimy w układy z „Tobą", „oni" są dla tego reklamującego obcy.
rzadziej z „Wami" (rzadkie są też zesta- A zachęta kogoś, kto tak mówi o ludziach,
wienia „ ja - Wy", choć spotykane, na przy- których produkty zachwala, może być bar-
kład w postaci „wierzcie mi"). dziej wiarygodna.
Nie jest to targowanie się, wymusza- Trzecia osoba oznacza też kogoś poza
nie, namawianie - raczej oferty lub zakła- sytuacją mówienia. „A Irenka? Ona niena-
dy. My dajemy ci coś („Pewność jutra da- widzi mycia włosów!" - o takim kimś
jemy Ci dziś") lub chcemy, żebyś ty nam można opowiadać, przypisując mu dziwne
dał („Daj nam tydzień, a zobaczysz, że wa- upodobania i podśmiewując się z niego, ale
ga spadnie"). czasem także zachwycając się jego klasą
Nawet takie skontrastowane zestawie- -w każdej sytuacji dobrze i zręcznie wpro-
nia podkreślają wspólnotę, czasem przez wadza się tym samym informację o zale-
komplementarność: „Twój majątek - na- tach reklamowanego produktu.
sze ryzyko". Ta wspólnota „my - Ty" mo- Trzecia osoba jest też sposobem na
że przybrać wręcz postać identyczności emocjonalne pokazanie samego towaru.
-oto odbicie w lustrze zwraca się do osoby Animowany gepard krzyczy o reklamowa-
nękanej łupieżem: „Musisz... musimy za- nych chrupkach: „One mają smak sera!",
dbać o włosy". a golący się młodzieniec o nożyku: „On
Owo „my" to najczęściej firma, która ma naprawdę podwójne ostrze!!"
dba o konsumenta. Występuje ono niezwy-
kle często w mało emocjonalnie nacecho-
wanych zdaniach, w czasownikach takich,
jak „oferujemy", „posiadamy", „mamy", 10.8. Teraz jest zawsze,
„zapraszamy", także „gwarantujemy", czyli o czasie
„zapewniamy" i tym podobnych. Ale „my"
to również cały „zespół nadawczy" (pre- Kategorią bezwzględnie i tylko czasowni-
zenterzy, „zwykli użytkownicy", zwie- kową jest czas. Jest taką gramatyczną ka-
rzątka, same towary), który dba o odbior- tegorią, bo jest także sposobem spostrze-
gania rzeczywistości. Wszystko albo jest, ma być takim właśnie pozaczasowym im-
albo było, albo będzie. Wszystko poza tym pulsem, ale bywa też interpretowany jak
oczywiście, czego nigdy nie było, czego sąd, jakieś orzekanie o świecie - myślimy
nie ma i nigdy nie będzie. Cokolwiek ist- o nim wówczas jako odnoszącym się do
nieje (i nie istnieje), ma ramy czasowe. rzeczywistości teraźniejszej. Wtedy
Wgłębianie się w istotę czasu owocuje „wkładamy" tam niejako czasownik w cza-
całymi bibliotekami tomów, najbardziej sie teraźniejszym, nawet gdy ta forma od-
skomplikowanymi koncepcjami i wywoda- nosi się do przyszłości. „Połam - i wszyst-
mi. Dziś w potocznym myśleniu o czasie ko jasne!", „Wiek - od razu lepiej!" - od-
nie oddaliliśmy się zbytnio od świętego czytujemy to tak, jakby był tam czasownik
Augustyna, który pisał: „- Czym jest „jest", choćby miało to oznaczać, że
czas? - Wiem, póki nie pytasz". Zostawia- wszystko jasne i lepiej dopiero będzie, gdy
jąc filozoficzną naturę czasu na stronie, użyje się Polamu czy Wieka.
stwierdźmy tylko, że czas jest niezwykle Ogólnie można przyjąć, że reklamowy
często stosowaną kategorią retoryczną. czas jest teraźniejszy, z nastawieniem na
W tekstach opisujących rzeczywistość bliską przyszłość - taką, jaką wyczuwamy
czas przyznaje rację i jest najwyższym sę- na przykład w najczęstszych użyciach
dzią, bywa lekarzem i katem, goni nas jak form trybu rozkazującego. Reklama przed-
myśliwy zwierzynę i ucieka przed nami stawia nam świat obecny, skierowany
jak zwierzyna przed myśliwym, a także w stronę przyszłości. Teraz jest sytuacja
nas mija. Wyznacza pory działań, określa wymagająca działania tego, co teraz oferu-
początki i końce, pozwala na orzekanie jemy. To, co oferowane, już jest i działa
0 starości, młodości i nowości, obejmuje -działać może i będzie także dla ciebie. Ty
przebiegi procesów, sprawia, że to, co się teraz masz lub przedtem miałeś, albo też
dzieje, dzieje się szybko lub powoli, długo w przyszłości możesz mieć kłopoty. Na
1 krótko, często, zawsze, rzadko i nigdy, przeszłość nic nie poradzimy, ale przy-
tysiąc razy i wcale. Ale to wszystko robi szłość możemy uczynić lepszą. Dajemy ci
też czas w językowych działaniach per coś teraz - ty to za chwilę weźmiesz. Tak
swazyjnych. Te wyliczone (i nie tylko te) można by czasowo opisać znaczną część
funkcje czasu sprawiają, że jest on obecny komunikatów reklamowych (Skowronek,
jako argument w przemówieniach i kaza 1993).
niach, prośbach i groźbach, propagandzie W zdaniach tekstu reklamowego domi-
i reklamie. nuje formalnie czas teraźniejszy - choćby
Jeśli mamy zdanie pełne, zawiera ono dlatego, że w tym czasie używa się więk-
czasownik, a czasownik musi być w jakimś szości czasowników w pierwszej osobie
czasie. Gdy czasownika nie ma - a tak jest liczby mnogiej, takich jak „polecamy" czy
w samoistnie występującej nazwie, tak „zapraszamy". Oczywiście robimy to te-
często bywa w sloganie - pozostają nam raz. Nawet gdy będziemy robili to „od
dwa wyjścia: albo uznajemy (czujemy), że piątku" czy „za tydzień", to także zastosu-
przywoływana jest teraźniejszość - nawet jemy czas teraźniejszy i raczej powiemy
najbardziej rozciągła, obejmująca „prawie „od jutra jest w sprzedaży" niż „od jutra
zawsze" - albo że czas się do wypowiedzi będzie w sprzedaży". To pewniejsze, bliż-
nie stosuje, bo nie ma w niej orzekania sze i bardziej zachęcające. Co będzie, nie
o świecie, a co najwyżej nazywanie lub da- wiemy, co jest (nawet z odniesieniem do
wanie impulsu. przyszłości), to, jak się nam zdaje, wiemy.
W tekstach reklamowych często wy- Jeśli nie ma dodatkowych wykładników
stępują charakterystyczne dla sloganu eli- sytuacyjnych, kontekstowych lub intona-
minacje czasownika. Slogan, rzecz jasna, cyjnych, to Jutro jadę do domu" wyraża
większą pewność niż Jutro pojadę do do- kłopoty - dawne („Nie wiedziałeś do tej
mu" lub Jutro będę jechał do domu". pory, że..."), sprzed chwili („Kakao się
A w niektórych językach czas przyszły wylało") lub stałe („Nigdy nie miałeś cza-
ka-tegorialnie służy wyrażaniu su na..."). Takie użycie jest zgodne z zasa-
niepewności. Czas przyszły pojawia się dą działającą także w propagandzie
głównie w formie dokonanej. Odnosić się afirma-cyjnej: wczoraj było złe, dziś jest
może do sytuacji nabywania. „Nasze lepsze, jutro będzie dobre. W
produkty kupisz w..." to formuła niemal propagandzie negatywnej bywa odwrotnie:
nienacecho-wana perswazyjnością - ale wczoraj było dobre, dziś jest złe, jutro
tylko na pozór. W istocie taki czas może być jeszcze gorsze, chyba że...
przyszły może być użyty w sekundarnej Reklama bliższa tu jest działaniu
funkcji równej roz-kaźnikowi (jak w afirmatywnemu, choć pozytywny opis
„Pójdziesz tam i zrobisz to!"). Można „dziś" ma tu trochę inną funkcję. Dziś jest
wyczuwać w tym ślad okresu dobre, bo dziś dajemy ci to, co jutro (lub
warunkowego („Jeżeli potrzebujesz...", dziś jeszcze) wykorzystasz.
Jeżeli chcesz...", to „kupisz"). Oba te Odniesienie do czasu w retoryce re-
sensy mają już zdecydowanie wymiar per- klamowej to także operowanie samym
swazyjny. tym pojęciem, nazywanie różnych jego
Formy czasu przyszłego odnoszą się aspektów, a w znacznej mierze używanie
naturalnie do opisu sytuacji użycia rekla- dodatkowych określeń czasowych, które
mowanego obiektu, a częściej jeszcze - do wprowadzają nowe czasowe odniesienia,
stanu po użyciu, czyli do pożądanych, na przykład do tempa, okresu trwania
oczekiwanych skutków. „Będziesz miał", i tym podobnie, i podkreślają usytuowanie
„wygrasz", „otrzymasz" - takich czasow- w czasie.
ników w tekście zachwalającym oczekuje- „Czas" sam bywa argumentem. Musi-
my i je otrzymujemy, tak jak co dzień my dokonać zakupu (najlepiej szybko), bo
otrzymujemy od życzliwych nam ludzi za- „czas biegnie nieubłaganie". W ten sposób
pewnienia, że „będzie lepiej". reklamują się towarzystwa asekuracyjne,
Przeszłość może wystąpić w dwóch co może budzić zbyt ostateczne i czasem
funkcjach: wywołując skojarzenia pozy- niepożądane przez odbiorców skojarzenia.
tywne i negatywne. Czasem pojawiają się Nie zawsze to tempo jest groźne, ponie-
sentymentalne przypomnienia typu „Czy waż, jak się zdaje, hasło „Od dziś czas pły-
pamiętasz, w jakim proszku prałaś swoje nie szybciej, bo szybciej płyną pieniądze"
pierwsze dzwony z bistoru?", „Pamiętam, ma prezentować rzeczywistość atrakcyj-
kiedy byłem małym chłopcem...". Czas ną. Czas może być pojmowany jako coś
przeszły może też wystąpić wraz z zapew- trwałego lub zmiennego („Oferta Zrembu
nieniem o ciągłości („Zawsze byliśmy zawsze na czasie" i Ja idę z czasem, z po-
pewni, że...", „Zawsze dbaliśmy") - to stępem, z osiągnięciami").
charakterystyczne dla firm ubezpieczenio- W naturalnym dla perswazyjnego prze-
wych i finansowych. To także odniesienie kazu reklamowego czasie teraźniejszym
do czasu dawnego, obrazujące dzisiejsze można wyróżnić wiele odmian. Mamy pod-
możliwości zrealizowania dawnych ma- kreślanie współczesności i pokazywanie
rzeń. Bliski czas przeszły pojawia się wte- szybkości, nieoczekiwania, satysfakcji
dy, gdy chce się podkreślić indywidual- i tym podobne. Służą temu takie wyrazy,
ność słusznej decyzji (Ja już wybrałem"). jak „dziś", „teraz", „już", „nareszcie". Już
Częściej chyba przeszłość jawi się jako tu jest!" to teraźniejszość także grama-
coś mniej dobrego od teraźniejszości, tyczna, ale na przykład „nareszcie pojawił
a dużo gorszego od przyszłości - i zazwy- się" formalnie zawiera orzeczenie w czasie
czaj dotyczy raczej stanu przeszłym, lecz znaczeniowo niewątpliwie
powodującego
opisuje pozytywną teraźniejszość („pojawii „od", jest w reklamie jednym z podstawo-
się i jest"). ,Już" i „nareszcie" często oby- wych elementów perswazyjnych, zarówno
wają się bez czasownika („już w sprzeda- w postaci przyimka („od dziś nie musisz
ży!", „nareszcie wśród nas!"). się kłopotać", „od dziś jest z nami"), jak
Ważnymi słowami są „teraz" i „dziś". przedrostka („odkąd używam..."). „Dobry
Gdy się pojawiają, zwykle chodzi o zesta- początek" łączy teraźniejszość z przyszło-
wienie teraźniejszości z jakąś mniej pozy- ścią i jest samoistną wartością, choć cza-
tywną przeszłością. Mówiąc „teraz to sem nie wystarcza, jak w formule „to nie
możliwe" i kładąc nacisk na „teraz", suge- tylko dobry początek (która zresztą w ten
rujemy (choć nie stwierdzamy bezwzględ- sposób podkreśla, że to właśnie dobry po-
nie), że dawniej nie było możliwe. „Ale te- czątek, co na pewno też jest ważne).
raz jest nowy proszek", „ale teraz mamy Odnoszenie się do przyszłości jest wła-
nowy szampon" - tu skontrastowanie ściwie wbudowane w treść apelu, rady,
z przeszłością jest jeszcze wyraźniejsze, zachęty, nawet wyrażanej w trybie rozka-
dzięki słówku „ale". To chwyt częsty, wy- zującym. „Kup!" - potem to, co kupisz,
starczy porównać „ale teraz nie musisz się będzie działało, a potem będziesz zadowo-
już martwić", czy wręcz przywołujące lony. Ta złożona przyszłość na ogół nie by-
przeszłość zdanie „ale teraz to prze- wa pokazywana etapami, lecz jako jeden
szłość". „Dziś nawet jeden ubytek to dla szczęśliwy okres - który trzeba jednak
nas za dużo" pokazuje, że kiedyś ubytków przybliżyć. Stąd mnogość elementów po-
było więcej. budzających, pośpieszających: „szybko",
Tę przeszłość można zresztą pokazać, „zaraz", „natychmiast", „od razu", „bły-
zwracając uwagę na to, jak dobrze jest te- skawicznie". Ale ich zastosowanie w funk-
raz: „Nigdy przedtem nie miałem tak cji ponaglania jest ograniczone - nie wszy-
zdrowych zębów", „Nie zawsze tak było" scy lubimy być popędzani. Częstsze są ich
- te formuły pokazują w istocie, jak dobrze odniesienia inne: oto pokazują one szyb-
jest teraz, gdy używamy tego produktu, co kość, z jaką można wejść w kontakt
trzeba. z obiektem reklamy („już niedługo", „od
Teraźniejszość nie musi być zawsze jutra w sprzedaży"), a także szybkość jego
dobra. W porównaniu z perspektywą do- działania - i wywoływania stanu pożądane-
brej bliskiej przyszłości może ukazać swoje go, o co przecież przede wszystkim cho-
gorsze oblicze. „Z tą plamą nie wygra! dzi. „Od razu lepiej", „natychmiast poczu-
jeszcze żaden proszek" - mówi zakłopota- jesz ulgę", „działa już po tygodniu". Przy-
na gospodyni, ale wiadomo, że zaraz wy- śpieszyć decyzję o zakupie można zresztą
gra. „Do tej pory nie spotkałem..." - sły- pośrednio: „Wakacje już blisko", „Wkrótce
szymy w tej formule zapowiedź, że „ta po- będziesz chciał...".
ra" to zmieni. Myślenie o przyszłości wiąże się z de-
Dla ponaglenia odbiorcy pojawiają się cyzjami dotyczącymi zmian i „nowych po-
sygnały limitatywności. „Jeszcze tylko czątków". To, co robiliśmy do tej pory,
do..." ogranicza możliwość skorzystania czasem się nie sprawdzało. Nie trzeba
i przyśpiesza decyzję. „Zafaluj z nami jesz- o tym wyraźnie mówić, można tylko zasu-
cze dziś!" to zachęta, by nie zwlekać. Mo- gerować: „Następnym razem kupuj w
że to mieć wymiar pozytywny, pobudzają- Pol-lenie". Poprzednie zakupy zapewne
cy do rozpoczęcia czegoś, i negatywny, na- nie były najbardziej udane.
kłaniający do skończenia: „Skończ Komunikat reklamowy może tę chęć
z tym!", „Masz już dość". zmiany wykorzystywać, wprowadzając su-
Jeśli masz dość, od dziś trzeba to zmie- gestywne apele: „Zacznij od nowa", i opty-
nić. Trop rozpoczęcia, związany z cząstką mistycznie dodając: „Całe życie przed To-
bą". Ale może to dotyczyć miłych mnie- a interesującym zastosowaniem
mań i sugestii na temat przyszłości naj- relacyjno-ści może być na przykład
bliższej, wyrażanych w zdaniach typu „Bę- zapewnianie, że pasta „działa j eszcze
dę miała cudowną randkę" czy „Będziesz długo po szczotkowaniu" lub „między
mieć cudowny dzień". Takie optymistycz- jednym a drugim myciem zębów".
ne formuły mają wprowadzać w przyjemny Wskazanie na konkretny powtarzalny
nastrój, sprzyjający wywołaniu przychyl- czas bywa perswazyjnie skuteczne dlate-
ności wobec nadawcy i wobec zachwalane- go, że wiąże działanie obiektu reklamowa-
go obiektu reklamy, z którego nazwą ma nego z konkretną sytuacją. Zazwyczaj jest
się także wiązać ten miły stan i pomyślna to sytuacja skłaniająca do użycia produktu
przyszłość - bliska i daleka. („pomoże Ci wtedy Mobilat"), ale bywa,
Do przyszłości odwołują się również że wskazane wydaje się inne
pytania, które sobie często stawiamy: „Co ukonkretnie-nie - na przykład związanie
będzie?", „Co mnie czeka?". Reklama wy- takiego zastosowania z inną, przyjemną
korzystuje i takie językowe formuły, chwilą („Najmilsza chwila poranka",
wzbogacając je o presupozycje, które nie „Niedzielny nastrój każdego dnia").
pozwalają mieć wątpliwości co do odpo- Kilkakrotnie już przywoływany wielki
wiedzi. Oto przykłady: „Czy nowy Persil kwantyfikator, jedna z podstawowych ka-
da sobie radę?", „Czy nowa lepsza Lanza tegorii perswazyjnych, ma swój wymiar
usunie nawet najgorszy brud?", „Czy inne czasowy. To nie tylko określenia „zawsze"
proszki będą musiały ustąpić miejsca no- i „nigdy", ale także „cały czas", „w każdej
wej lepszej Lanzie?". chwili", „ciągle", „stale", „na każdy dzień"
Przyszłość wreszcie może się pojawić oraz przymiotniki takie, jak „stały" czy
pod nazwą „przyszłości". W tekstach re- „ciągły". Z formami czasu przeszłego te
klamowych spotkać można takie jej przy- elementy nie odnoszą się zazwyczaj do po-
wołania, jak w zwykłych, nawet potocznie zytywnych doświadczeń i doznań. „Za-
spotykanych formułach: „Szansa na przy- wsze myślałem", „Cały czas czekałem"
szłość", „Dbaj o przyszłość", „Myślimy opisują stany sprzed użycia produktu i na
o przyszłości". W takim użyciu przyszłość pewno nastąpią po nich prezentacje dobrej
nie jest już bezwzględnym źródłem przy- teraźniejszości, która te stany zmieniła.
jemności i satysfakcji. Może być niepew- Ale w połączeniu z czasem teraźniejszym
na, a przed niepewnością uchronić może („zawsze idę z postępem", „nigdy się nie
tylko słuszny wybór polecanego towaru. klei", „ciągle myślę o tym rogaliku",
0 tej niepewności wręcz jawnie mówi slo „partner, na którego zawsze możesz li-
gan reklamowy „Pewność dzisiaj, ale nie czyć") i z czasem przyszłym („zawsze ru-
znane jutro". Lecz z drugiej strony można szy i wszędzie dojedzie") odnoszą się do
przecież tę niepewność zmniejszyć i po niewątpliwie pożądanych zjawisk. Dla slo-
wiedzieć: „Pewność jutra dajemy Ci dziś" ganów zresztą, skąd czasowniki są
(co przypomina znane hasło propagando ekspul-sowane, formuła z wielkim
we lat siedemdziesiątych: „Polskę kwantyfikato-rem czasowym jest
jutra szczególnie atrakcyjna, żeby wspomnieć o
budujemy dziś"). jednym z najczęściej spotykanych,
Odwołania do kategorii czasu mogą klasycznym „Zawsze Coca--Cola" i o
mieć charakter nie bezwzględny, lecz re- licznych jego naśladownictwach (na
lacyjny. Argumentem oczywistym jest to, przykład „Zawsze czysto i świeżo - zawsze
że skutek przychodzi „po" przyczynie - Domestos"). Do paradoksalnego po-
budzenia odbiorcy można zresztą użyć ze-
1 jeśli przyczyną jest użycie reklamowane stawień tak nieoczekiwanych, jak „teraz
go towaru, skutek nastąpi później. Takich jest zawsze", czemu w końcu nie tylko
zapewnień o sekwencji zdarzeń jest wiele,
głębię, ale i prawdziwość łatwo można prywatnych i publicznych zapewnianie, że
przypisać - rzeczywiście tak się składa, że właśnie teraz jest odpowiedni moment,
zawsze jest „teraz". żeby... To formuła stara i odzwierciedlają-
Częściej do sytuacji niepomyślnych od- ca przekonanie, że rzeczy i procesy mają
wołują się w perswazji „czasowe odpowiedni dla siebie czas. Eklezjasta mó-
kwanty-fikatory egzystencjalne", za jakie wi o „czasie siewu i czasie zbierania".
można uznać wyrazy „czasem", Wiele kampanii propagandowych budowa-
„niekiedy", „zdarza się", „bywa". Mają no wokół pomysłu, że właśnie teraz przy-
one pewien walor wyobrażeniowy, szedł czas na... I reklama korzysta z tego
pozwalają mianowicie na łatwiejsze także. Slogany głoszące, że jest „czas na
przywołanie takich sytuacji, na przykład jakość", „czas na EB", „pora na Polar",
sytuacji braku czegoś czy przeżywania „czas na Polsat" czy „pora na cienkiego
problemu - „Czasem nawet cudowne kolora", spotykamy na każdym kroku.
źródło energii ulega wyczerpaniu". I tylko „oferta Zrembu zawsze" jest „na
„Czasem chciałbyś", „Zdarza się, że spo- czasie".
tyka Cię..." zaczynają z pewnością opisy
wrażeń i zdarzeń, których można uniknąć,
stosując się do rady nadawcy komunikatu
reklamowego. 10.9. Kupiłbyś? - To może kup!,
Czas sprawia, że rzeczy stają się stare, czyli o trybie
dawne - i wprowadza nowości. I to, co sta-
re, i to, co nowe, może być reklamowo Formy gramatyczne trybu wyrażają stosu-
atrakcyjne - oczywiście banki powinny nek mówiącego do relacji między treścią
być raczej stare, a komputery nowe, firmy zdania a rzeczywistością. Mówiący może
stare, a produkty nowe. Słowa takie jak w zdaniu ujmować rzeczywistość na przy-
„tradycja" działają dobrze, zapewnienia ty- kład jako istniejącą, hipotetyczną, pożąda-
pu „od dawna (w Polsce)", „od lat", lub na- ną. Znaczeniowo tryb jest tylko jedną z po-
wet „od 1876 roku" mają walor zachęty. staci modalności, wyrażanej także
Ale, jak się już rzekło, nowość i nowocze- leksy-kalnie i składniowo. Zjawiskiem
sność to niemal główne zachęty reklamo- pod wieloma względami podobnym do
we. „Po raz pierwszy (w Polsce)", „takich trybu jest pytanie. Omawianie
nie było" - to bardziej nacechowane od- perswazyjnej funkcji trybu jest dobrą
miany zapewnień, że coś jest nowe czy okazją, by wskazać też na różne
najnowsze. Czasem mamy do czynienia perswazyjne zastosowania tych treści i
z perswazyjnie funkcjonującym od lat pa- na sposoby ich oddawania w tekście
radoksalnym powiedzeniem „zawsze no- reklamowym.
we" , jak na przykład w reklamie kompute- O trybie i modalności była już mowa
rów: „Komputery, które są zawsze nowe" w związku ze sposobami, jakimi w tek-
(taki chwyt jest właściwy w odniesieniu stach reklamowych można abstrahować od
do rzeczy, które się szybko starzeją). Tu kategorii prawdziwości. W istocie tryb roz-
także można wspomnieć o zazwyczaj kazujący, a także wiele użyć trybu warun-
atrakcyjnym pokazywaniu, że coś, co już kowego, nie pozwala na weryfikację ani na
było, co jest dzięki temu znane (i w domy- falsyfikację zdania - a na odbiorcę działa
śle: lubiane, popularne), wraca. Takie sło- często sugestywniej niż orzekanie.
wa, jak „znów", „ponownie" i tym podob- W języku polskim mamy trzy tryby
ne, mają pewną moc perswazyjną („znów gramatyczne: orzekający, rozkazujący
wśród nas..."). i warunkowy (nazywany też przypuszcza-
I wreszcie bardzo perswazyjnie sku- jącym). W zjawisku modalności, wyrażanej
teczne i często stosowane w sytuacjach głównie połączeniami czasownika modal-
nego (jak „musi", „może", „ma" i inne) turalne. Tryb orzekający jest oczywiście
z bezokolicznikiem, a także partykułami obecny we wszystkich tych zdaniach tek-
i przysłówkami, wyróżnia się zwykle trzy stów reklamowych, które mają przybliżać
odmiany - możliwe zresztą jest ich analo- reklamę do innych tekstów: baśni, ogło-
giczne wyrażanie. Modalność aletyczna szeń, informacji.
najbliższa jest treściowo orzekaniu. Przy- Orzekanie jest perswazyjne w szcze-
kładem może być zdanie „Możesz to ro- gólny sposób, gdy mamy do czynienia
bić", rozumiane jako orzekanie o możliwo- z modalnością aletyczna, czyli odnoszącą
ści, dyspozycji, byciu w stanie - .Jesteś się do stanu, dyspozycji (lub jej braku).
w stanie to robić" to zdanie orzekające. Oto przykłady: „Na tym nie można stra-
Modalność deontyczną można wiązać cić", „Kolory, których nie da się zapo-
z treściami bliskimi rozkaźnikowi. „Mo- mnieć", „trudno się oprzeć", „nie mogę
żesz to robić", rozumiane jako wyraz po- się powstrzymać", „muszę przyznać". Te
zwolenia („Wolno ci", „Pozwalam"), to wszystkie wypowiedzi wyrażają nieco
przykład takiej modalności, którą da się fa-talistyczne zdeterminowanie, ale
zastąpić przez tryb rozkazujący („Zrób to" takie, z którego „musimy" się cieszyć.
- z odpowiednią intonacją). „Możesz to ro- Batonik nie tylko będzie jedzony, ale
bić" może mieć także inną interpretację wręcz nie może być niejedzony. „Nie
-wyraża wówczas możliwość, prawdopodo- można się powstrzymać" przed czymś - to
bieństwo, że to robisz, jak na przykład właściwie przyznanie się do słabości, ale
w kontekście „Nie wiem, możesz to robić, zazwyczaj jakże przyjemnej! Jeżeli
wiele na to wskazuje". Taka modalność, „muszę powiedzieć", to powiem, ale nie
zwana epistemiczną, hipotetycznie ujmuje będę z tego powodu cierpiał. A jeśli na
rzeczywistość i jest w pewnym sensie czymś „nie można stracić", to jestem
zbliżona treściowo do niektórych użyć try- zupełnie spokojny. Owszem, jesteśmy
bu przypuszczającego (Skowronek, 1993). zdeterminowani, ale dobrze nam z tym, bo
Ten przydługi wywód wydaje się tu w wyniku tego jest lepiej i nie może być
uzasadniony o tyle, że opisywane znacze- gorzej. Propaganda socjalistyczna mówiła
nia mogą się pojawiać jako istotne ele- nam, że „nie ma odwrotu", że „nie ma
menty tekstów perswazyjnych, także re- alternatywy", że jest „jedyna droga". Ale
klamowych. też dodawała, że ta droga jest „jedynie
słuszna" i że nie ma odwrotu od słusznej
Dla perswazji najmniej charaktery-
styczny jest tryb orzekający. W tekstach sprawy. Tak że w sumie uciekaliśmy od
niechcianej wolności, prowadzeni w
reklamowych oczywiście obecny, dla in-
formacji handlowej typowy, sam z siebie słusznym kierunku - podobnie teraz
prowadzi nas reklama, umiejętnie i
nie jest nacechowany nakłanianiem. Ale
jeśli zamiast bardziej naturalnego dla na- perswazyjnie dopowiadając, że naszych
kłaniania trybu rozkazującego użyjemy słabości, które nas determinują, wcale
w sekundarnej funkcji trybu orzekającego, nie powinniśmy się wstydzić. Tym
bardziej że znaczna część takich „przymu-
może to uczynić nakłanianie bardziej twar-
dym i wyrazistym, lub też bardziej mani- sów" dotyczy nie tylko mnie („nie mogę")
czy ciebie („nie możesz"), lecz wszystkich
pulacyjnym. Wypowiedziane mocno „Sie-
dzisz tu!" czy „Pójdziesz tam!" to przecież („nie można się powstrzymać").
ostre rozkazy, a z drugiej strony „Kupu- Tryb rozkazujący to najbardziej natu-
jesz nasze wyroby..." i „Znajdziesz to..." ralna forma wpływania na odbiorcę. Nie-
mogą być i zazwyczaj bywają zachętą. którzy filozofowie języka chcą sądzić, że
W reklamie takie zastępowanie charakte- forma ta poprzedzała orzekanie - język
rystycznego dla rady imperatywu jest na- wcześniej musiał służyć wydawaniu pole-
ceń niż opowiadaniu. Jakkolwiek jest, na-
tura nakłaniania wyraża się w imperaty- istotny walor perswazyjny mają także
wie, czyli w trybie rozkazującym. To roz-kaźniki odwołujące się do czynności,
zresztą nazwa myląca, bo przecież które trudno świadomie wykonywać, a
rozkaż-nik wyraża rozkazy raczej rzadko, a jeszcze trudniej serio polecać. „Zafaluj z
obsługuje także inne typy aktów mowy, nami jeszcze dziś", „Zostań cool", „Na
takie jak rada, przyzwolenie, propozycja, nowej fali bądź i Ty". Takie metafory
prośba, polecenie, błaganie, zachęta i łatwo odczytać, ale raczej dają się odczuć
wiele jeszcze innych. niż wyobrazić - trudno zatem świadomie
Nadawca może czasem czerpać satys- zastosować się do zalecenia.
fakcję z używania trybu, który ma wpły- Rozkaźniki w reklamie mają wiele
wać na odbiorcę - gdy na przykład może szczególnych, nacechowanych użyć. Jedna
w ten sposób manifestować nad nim prze- z technik manipulacyjnych polega na po-
wagę. Wiele społecznych uwarunkowań czątkowym zachęcaniu do czynności czy
sprawia wszelako, że może więcej jest sy- wyborów prostych, niezwiązanych z wy-
tuacji, w których używanie takiego trybu siłkiem ani z kosztem. Na przykład za-
uznaje się za niewskazane, nie na miejscu wsze możemy o czymś pomyśleć - tekst
- i unika się go. Głównie dlatego, że od- zaczynający się od „Pomyśl o..." może jed-
biorca może nie być zadowolony ze zwra- nak owocować - o czym już wcześniej była
cania się do niego w trybie, który pierwot- mowa - świadomą decyzją zakupu, bo
nie pod względem gramatycznym ma wy- wyobrażenie budzi apetyt.
wierać na niego wpływ. Zamiast „Powiedz Nasze odwieczne i stałe tęsknoty tylko
mi" mówimy zatem „Czy mógłbyś mi po- czekają, by ktoś im dał impuls, także
wiedzieć", „Chciałbym się dowiedzieć" w trybie rozkazującym. Chcemy wygry-
i tym podobnie - sposobów unikania wać, reklama nam życzy „Wygraj!" - dla
roz-kaźnika jest mnóstwo. Pojawia się on ścisłości dodając „Kup!". „Kup i wygraj"
natomiast tam, gdzie nie jest formą rodzi przeświadczenie o związku pożąda-
najbardziej naturalną - i mówimy nego przez odbiorcę zwycięstwa z pożąda-
„Wyobraź sobie", „Nie martw się", nym przez nadawcę zakupem. Można to
„Witaj". wyrazić inaczej: „Wygraj z Sony" - tu
Komunikat reklamowy w swojej pier- zwycięstwo kojarzy się bezpośrednio z na-
wotnej funkcji to nie rozkaz ani polecenie, zwą obiektu reklamowanego. Reklama za-
także nie prośba ani przyzwolenie. Najbar- chęca nas do realizacji innych tęsknot:
dziej przypomina radę, zachętę, propozy- „Zacznij od nowa", „Zostań idolem",
cję. Może być zewnętrznie życzeniem, „Bądź ideałem", lub nieco bardziej kon-
które też wyrażane jest rozkaźnikiem, na kretnie: „Świeży bądź". Wiadomo, że to
przykład „wygraj" (w polszczyźnie nie ma trudne do wykonania, więc bardziej przy-
istniejącego w niektórych językach trybu pomina życzenia niż rady i polecenia, ale
życzącego, tak zwanego optatywu). Tryb milo się tego słucha i na to reaguje, bo do-
rozkazujący jest tu naturalny, ale pamiętać puszcza to atrakcyjne możliwości - przy-
należy o wymogach społecznych, oddalają- najmniej w marzeniach. Najtrudniej chyba
cych w wielu wypadkach jego używanie. wykonać przyzwalające zalecenie „Bądź
Stąd w reklamie, jeśli imperatyw się poja- sobą" - ale tu wmawia się odbiorcy, że wy-
wia, często odnosi się do sytuacji bór, do którego reklama zachęca, jest dla
niebezpo-średnio związanych z czynnością, niego najbardziej naturalny.
do której w istocie nadawca namawia Wybór, ta podstawowa decyzja, do któ-
odbiorcę. rej właśnie nakłania reklama, musi być
Owszem, apele typu „skorzystaj" czy atrakcyjny. Wybierając reklamowany pro-
„nie wahaj się", „spróbuj" (choć raczej nie dukt, wybieram przecież co najmniej wła-
banalne „kup") to chleb powszedni rekla-
my. Dziwne byłoby, gdyby ich unikała. Ale
sne zadowolenie. Proste zachęty „Wy- można. „Uważaj! Jeśli spróbujesz - bę-
bierz XX" mogą zatem przybrać postać dziesz kupował zawsze" to przecież także
„Wybierz radość" lub „Wybierz idea!" jest apel, choć ukryty w formie, która ma
-pojawiająca się obok (lub dyskretniej pokazać dodatkową, opiekuńczą życzli-
-w tle) nazwa pozwala rozpoznać ten ideał. wość wobec adresata.
Taki wybór to odkrycie: „Odkryj świat do- Rozkaźniki tworzą wiele
znań", „Odkryj smak raju" (czyli na przy- konwersacyj-nych - konwencjonalnych i
kład batonik). Zachęta do oczywistych ko- etykietalnych - wypowiedzeń, często
rzyści może odwoływać się do negatyw- zidiomatyzowa-nych. „Mówi się" nimi,
nych aspektów życia („Pozbądź się nieraz bez zastanowienia się nad treścią,
kłopotów") lub je precyzować („Pozbądź półautomatycznie. Są jednak etykietalnymi
się łupieżu"). Bardziej zobowiązująco wykładnikami pozytywnego,
brzmią zanegowane rozkaźniki, sugerujące sympatycznego stosunku do rozmówcy.
zakaz: „Nie pozwól...", „Nie dopuść, że- Kiedy mówimy „Nie martw się", „Nie
by...". Umieszczona obok nazwa wskazuje, przejmuj się", często rzeczywiście chcemy
jak to zrobić. pocieszyć. Reklama może wykorzystywać
Apel zatem często bywa pośredni - od- takie idiomatyczne odezwania, pokazując
nosi się nie tyle do nabycia czy korzysta- jednocześnie, dlaczego nie należy się
nia z produktu, ile do czegoś, czego i tak smucić - dając radę na zmartwienia.
chcemy, co wiąże się z niekwestionowa- Mamy idiomy ponaglające, w reklamie
nymi atrakcjami. Ale to, do czego apel się jeszcze bardziej naturalnie wy-
odnosi, jest z kolei ściśle związane wła- korzystywane: „Nie trać czasu", „Nie
śnie z produktem reklamowanym. zwlekaj"; i zwroty zaproszeniowe: „Wpad-
Uwagę zwracają takie formy imperaty- nij do nas", „Odwiedź nas".
wu, które z racji znaczenia mają rzadkie Można wreszcie spotkać jeszcze jedno
odniesienia i zastosowania. Wprawdzie nacechowane użycie imperatywu: w suge-
można zachęcać kogoś do „poczucia się" rujących interes odbiorcy
jakoś, ale trudno oczekiwać bezpośrednie- skontrastowa-nych zestawieniach. Rada
go skutku takiego apelu. To także raczej „Żądaj dowodów, nie obietnic" ma
życzenie, w reklamie przybierające cha- wskazywać, że w konfrontacji oferent -
rakterystyczną postać, na przykład „Po- konsument reklama stoi po stronie
czuj się wolny", „Poczuj się bezpiecznie". konsumenta. Producent i oferent mogą
Tu jednak życzenie może być spełnione, próbować go oszukać, ale my, reklama, go
ponieważ łączy się z mniej lub bardziej wspieramy. Takie paradoksalne
jawnym warunkiem czy apelem związa- postawienie sprawy zbyt wyraźnie zakłada
nym z reklamowanym obiektem. Za sku- chyba naiwność odbiorcy i dlatego może
teczną uznano także niemal zupełnie nie- być przejawem naiwności reklamy.
używaną (z oczywistych względów zna- W funkcji rozkaźnika stosowane są
czeniowych) - a przez to przyciągającą dość regularnie inne formy czasowniko-
uwagę - formę rozkaźnikową czasownika we, zastępujące go czasem ze względów
„mieć" („Miej wspaniałe włosy"). Można grzecznościowych, czasem zaś wręcz
sobie wyobrazić potencjalne, niestosowa- przeciwnie - dla wzmocnienia
ne, lecz istniejące przecież in potentia roz- kategorycz-ności. Taką rolę odgrywają
kaźniki, takie jak „muś" czy „wól". omawiane wcześniej orzekające formy
Zachęta wyrażona w trybie rozkazują- czasu przyszłego („kupisz"), a także
cym może mieć postać półżartobliwego, bezokolicznik, który wyrażać może ostry
nieco przewrotnego ostrzeżenia. „Spróbuj rozkaz - znamienne, że wtedy raczej
im się oprzeć" pokazuje, że oprzeć się nie wybiera się wariant niedokonany
czasownika („Wstawać!" jest mocniejsze
niż „Wstać!"). Ta-
kie użycie w reklamie nie jest w zasadzie Czasownik modalny najczęściej odnosi
stosowane, chyba tylko pośrednio, w ra- się do odbiorcy, zarówno w drugiej osobie,
mach jakiejś scenki. jak w pierwszej („Muszę świetnie wyglą-
Z nakłanianiem niebezpośrednim ma- dać"). Gdy z bezokolicznikiem występuje
my do czynienia, gdy nadawca nie tyle nie czasownik, lecz tak zwany
sam coś poleca, każe czy radzi, ile infor- predyka-tyw, ma on odniesienie ogólne
muje o normach, zasadach, zobowiąza- („warto", „należy", „trzeba", „można"). W
niach i tym podobnych, które powinny po- bardziej skomplikowanych wypowiedziach
wodować określone działanie odbiorcy. modal-ność może się też odnosić do
„Módl się i pracuj" to rozkaźniki, nakła- innych podmiotów, a nawet do samych
nianie bezpośrednie. „Należy modlić się produktów („Czy inne proszki będą
i pracować" to także nakłanianie, tyle że musiały ustąpić miejsca nowej lepszej
ujęte pośrednio. Lanzie?").
Znaczenie zbliżone do imperatywu ma- Cząstka ,,-by" oznacza w czasowniku
ją więc wypowiedzi, w których występuje uzależnienie jednej czynności od innej, ale
zjawisko tak zwanej modalności także - zwłaszcza gdy w zdaniu występuje
deontycz-nej, czyli powinnościowej. Od tylko jeden czasownik - wyraża hipotezę,
omawianej wcześniej modalności przypuszczenie. Dlatego mówimy o trybie
aletycznej różni ją to, że nadawca jest tu warunkowym (o funkcji raczej składnio-
przekazicielem istniejącej normy wej, w tak zwanym okresie warunkowym,
społecznej, stawiającej przed odbiorcą typu „Gdybym tam był, on by nie utonął")
pewne wymagania, a czasem bywa również lub o trybie przypuszczającym („Chciał-
sprawcą takiego zobowiązania. Mieszczą bym to już mieć za sobą"). Nie będziemy
się tu atrakcyjne dla odbiorcy wdawać się tu w rzeczywiście złożone
przyzwolenia („możesz", „nie musisz"), subtelności gramatyczne, związane z ty-
zobowiązania („musisz", „powinieneś", pem opisu rzeczywistości przez ten tryb,
„trzeba"), zalecenia („należy", „warto", z rozróżnieniem na okresy warunkowe
„wypada"), zakazy („nie możesz", „nie rzeczywiste i nierzeczywiste i tym podob-
wolno ci"). Te kwalifikacje są oczywiście nie, ponieważ jak na razie w reklamie tryb
umowne - wiele zależy od kontekstu, ten ma ograniczone zastosowanie.
sytuacji, intonacji. Używany jest do zasugerowania innej,
Odbiorca dowiaduje się zatem, że „nie najczęściej lepszej rzeczywistości. Ten
musi się już martwić", że „teraz już może tryb to tryb obaw i marzeń - w reklamie
być spokojny", bo „jest już" oczekiwany, pobudza się marzenia („Gdybym tak
pożądany i zachwalany przez reklamę pro- miał...", cytatowe „Gdybym był boga-
dukt. Że jest „partner, na którego może li- ty..."), a obawy oddala. Sugestywnie wpro-
czyć" i „proszek, któremu może zaufać". wadza zdania niesprawdzalne („Twój kot
Dowiaduje się też, co „wypada" i co „trze- kupowałby Whiskas"), ale i prowokuje do
ba mieć", by uchodzić za człowieka nowo- sprawdzenia („ale miałby bardziej sucho,
czesnego lub za dobrą panią domu. Że z ca- gdyby był w pieluszce Pampers").
łą pewnością „warto spróbować". Że „nie Przypuszczanie, podobnie jak wątpienie,
może przecież pozwolić na to, by..." i że przewidywanie, nadzieje, obawy, domnie-
„musi wiedzieć, co jest najlepsze". Takie mania i tak dalej, to zjawisko opisywane
odpersonalizowane nakazy mogą być sku- w kategoriach tak zwanej modalności
teczne wobec tych, którzy bardziej skłonni epi-stemicznej. Wyrażana jest ona
są podporządkowywać się normom i dy- przymiotnikami i przysłówkami
rektywom ogólnym niż indywidualnym za- („możliwy", „prawdopodobny", „pewny",
chętom i instrukcjom, płynącym od „prawdopodobnie", „pewnie"), słowami
konkretnych osób. takimi, jak „chyba", „może", „zapewne" i
tak dalej, oraz kon-
strukcjami czasowników modalnych „mu- wego z drugą osobą. A skonwencjonalizo-
si", „może", „ma" z bezokolicznikiem („On wane pozdrowienia często bywają pytania-
musi tam być" może znaczyć: „On tam mi („Jak się masz?"). Pytania podtrzymują
z pewnością jest"; Bralczyk, 1978). kontakt, naturalna rozmowa to zazwyczaj
Modalność epistemiczna obejmuje zja- na przemian pytania i odpowiedzi. W wy-
wiska od wyrażania najgłębszej pewności powiedziach publicznych, także w telewi-
do wprowadzania zupełnego zwątpienia. zji czy w radiu, również mamy takie zwroty
Ale nawet zapewnianie o całkowitym do odbiorców: pseudopytania,
przeświadczeniu jest słabsze od zwykłego niby--zagadnięcia.
stwierdzania, które wskazuje na wiedzę. Nadawca przekazu perswazyjnego ma
A mogę powiedzieć prawdziwie ,Jestem wiele odpowiedzi, tylko potrzebuje do
najgłębiej przekonany" tylko wtedy, gdy nich pytań. Może je sam sobie retorycznie
nie jest tak, że wiem. Dlatego takie za- zadawać - po to, by usprawiedliwić swoje
pewnienia w reklamie mają ograniczone odpowiedzi. Albo tak zadawać, by odbiorca
zastosowanie. Występują głównie we sam sobie odpowiedział. Albo tak, by od-
wspominanych wcześniej sytuacjach unie- powiedź była niemożliwa. Lub wreszcie
zależniania wypowiedzi od kryteriów tak, by w pytaniu zawierała się odpowiedź
prawdziwości. Kiedy mówi się, że zdrowie lub inna informacja, o którą w tym wypad-
„może się wyraźnie pogorszyć", że coś ku chodzi.
„może oznaczać" co innego, że środki Najprostsze pytania reklamowe pole-
„mogą rysować powierzchnię", że „może gają na wygłoszeniu z intonacją pytajną
się zdarzyć, że...", to jesteśmy bezpieczni, nazwy obiektu reklamy: „Faktoring???
bo istotnie takie możliwości są. Mówiąc Faktoring!", „Crunchips? Crunchips!".
„teraz to możliwe", nie mówimy, że Taki chwyt znany jest z wystąpień pu-
przedtem nie było, a zapewnienie „Pot blicznych, w których owe integracyjne
i jego zapachy mogą wywołać zakłopota- za-wołania-hasła mają wywoływać odzew
nie" jest z pewnością prawdziwe. publiczności.
Bywa jednak, że bardziej wiarygodna W tekstach reklamowych, które imitu-
wydaje się wypowiedź z wyrażoną pewno- ją bardziej lub mniej naturalne rozmowy,
ścią. Zapewnienie „Nie zawiedziemy pojawiają się zwyczajne formuły otwarcia,
Was" może być dobrze przyjęte, gdy po- początki kontaktu, typu „Dokąd idziesz?"
tencjał zaufania jest już znaczny - w innym lub „Mhm... możemy porozmawiać?". Za-
wypadku może lepiej zadziała „Nie zawie- gadnąć można na temat tego, co widać
dziemy Was z pewnością". Kiedy propo- i czuć - zwłaszcza gdy wskazuje to na za-
nujemy „A może spróbujesz XX?", to nie- lety produktu. Interesującą sytuację two-
śmiałość propozycji, wyrażona elementem rzy na przykład ciąg pytań, najpierw: „Czy
modalnym, może być przekonująca. czujesz ten aromat?" - z telewizji zapach
Tryb to kategoria czasownika, pośred- do nas nie dochodzi, więc: „Czy widzisz
nio - zdania. Pytanie od twierdzenia od- ten aromat?" - aromatu na ogół się nie
różnia inny stosunek do wyrażanej rzeczy- ogląda, ale te dwa pytania wspólnie redu-
wistości, analogicznie jak w kategorii try- kują oba absurdy.
bu. Pytanie jest typem zdania, choć nie ma W reklamowych scenkach znaczną rolę
czasownikowych wykładników. Często odgrywa zdziwienie. Postaci bardziej kom-
zresztą nie ma w ogóle innych wykładni- petentne (mające przewagę informacyjną)
ków poza intonacją w tekście mówionym są go pełne. „To wy nie używacie Ace?"
i znakiem zapytania w tekście pisanym. -pyta starsza pani ze zgorszeniem. Innej
Pytanie jest obok pozdrowienia podsta- starszej pani dziwią się z kolei młodsi
wowym rozpoczęciem kontaktu (znający zalecane produkty): „Babciu, po
języko-
co to wszystko?" Zdziwienie może być używają. „Czy wiecie, dlaczego M&M's
luźniej związane z obiektem reklamowa- jest doskonałą czekoladą na każdą oka-
nym: „Na egzamin w brudnej koszuli?" zję?" -już wiemy, że jest. Następująca po
-dziwi się mama, która za chwilę upierze ją tym pytaniu odpowiedź „Oczywiście dla-
w proszku Pollena 2000. Te wszystkie py- tego, że to przepyszna mleczna czekola-
tania są właściwie retoryczne i na tym za- da..." wiele więcej nie wnosi.
sadza się ich moc perswazyjna, natomiast W reklamie pojawiają się wreszcie
nie ma tej mocy pytanie mniej poinformo- me-tapytania, zdania o pytaniu.
wanego synka owej mamy: „Mamo, gdzie Oczywistość przewagi produktu można
moja koszula?" przecież wykazać apelem o zaniechanie
Nadawca przekazu reklamowego, pyta- pytań: „Nie pytaj, dlaczego ludzie
jąc, występuje w różnych rolach. Często wybierają XX". Można także odwołać się
zasięga opinii i bada preferencje (,Jaki do rzekomych pytań odbiorców: „Pytacie
proszek uważa pani za najlepszy?"). Cza- Państwo, jak można...? Oto odpowiedź...",
sem jest kompetentnym doradcą, który lub dawać odpowiedź jako odpowiedź - bez
zwraca uwagę na to, czego odbiorca być pytania, jak w sloganie: „Fiat Punto.
może nie wie („Czy wiesz, że woda nisz- Odpowiedź".
czy pralkę?"). W tej samej grupie zjawisk co orzeka-
Pytanie jest po to, by mogła paść odpo- nie, polecanie, przypuszczenie i pytanie
wiedź. Zaniepokojony odbiorca pyta lepiej można umieścić (choć z pewną dowolno-
poinformowanego nadawcę (który zna od- ścią) jeszcze inne szczególne zachowania
powiedź) : „ Czy można coś na to poradzić?" językowe, jak prezentacje, pozdrowienia,
Oczywiście można, bo istnieje reklamowa- adresy i dziękczynienia. Takie wypowie-
ny produkt. dzi, jak sławne: „Dziękuję ci, Omo",
Pojawiają się quasi-problemy, „Dziękujemy ci, S. C. Johnson", początki
pseudo-pytania o przyszłość: „Czy nowy listów typu „Drogie Omo", deklaracje ta-
Persil da sobie radę?", „Czy nowa lepsza kie, jak „Kochamy cię, Barbie", i przedsta-
Lanza usunie nawet najgorszy brud?" - te wianie: „Oto nowy tańszy...", albo przy
pytania niewiele mają wspólnego z chwycie wmawiania: „Oto Twój nowy...".
naturalnymi zachowaniami językowymi, Wszystkie te zachowania pokazują kon-
ale narzucając oczywiste odpowiedzi, wencjonalną swoistość stosunku wypo-
likwidują domniemaną niepewność, a wiedzi do rzeczywistości jako zabiegi per-
przyjmując postać pytania o zwycięstwo, swazyjne.
apelują do postaw kibicowskich. Akceptacyjny stosunek do przedmiotu
Odpowiedź zawarta w zdaniu pytają- reklamy może być wyrażony w zdaniach,
cym może nie dotyczyć przedmiotu pyta- które w różny sposób opisują rzeczywi-
nia. Czasem ważniejsza jest informacja, stość - a nakłanianie jest możliwe za po-
którą pytanie przemyca, na zasadzie oma- średnictwem różnych form gramatycznych
wianej już wcześniej presupozycji. Ktoś i różnych sposobów wyrażania
nas pyta: „Czy wiecie, dlaczego mężczyź- zgramaty-kalizowanych treści.
ni na całym świecie używają Gillette?" Świadomość możliwości wykorzystania
Możemy nawet nie dowiadywać się, dla- środków językowych może trwale i
czego - dowiedzieliśmy się właśnie, że skutecznie powiązać nadawców i
odbiorców - na tym między innymi
zasadza się wspólnota retoryczna.
MAGIA. Z OWOCÓW
WIĘCEJ NIE DA SIĘ
WYCISNĄĆ
Ciśniecie na sitę często wyciska „ostatnie soki", które są zazwyczaj mniej smaczne od
pierwszych. Niektórym kojarzyć się też może z brutalnymi przestuchiwaniami. Ale daje po-
czucie, że zrobiono (dla nas!) wszystko, co się da zrobić. I dato się tylko dzięki Magii.
Ten slogan to przykład skojarzenia nazwy ze stwierdzeniem, typowym jako wyrażenie
głębokiego i kategorycznego przekonania. Odwołuje się do pewnej wieloznaczności słowa
„wycisnąć", które bywa metaforycznie odnoszone do osiągania maksymalnych korzyści,
uzyskiwania informacji i tym podobnie. Tu ma działać zabieg deleksykalizujący: chodzi
o prawdziwe, nie metaforyczne wyciskanie, jak w „Ociec, prać" chodziło (zaskakująco!)
o prawdziwe pranie. Mocnemu przeświadczeniu, że „więcej się nie da", często towarzyszy
jakieś niedobre poczucie, na przykład rezygnacji - tu ma chodzić o pozytywne wrażenie, że
jest to najwięcej, ile można było. To przejście od wrażeń negatywnych do pozytywnych
często bywa silnie perswazyjne. Można mieć jednak wrażenie, że „wyciskanie", działalność
fizyczna i usilna, mato kojarzy się z tajemniczym działaniem „magii".
11
Składnia

Zacznijmy od miejsca i funkcji struktur


11.1. Szyk, elipsa, typy zdań składniowych i wykładników stosunków
składniowych: szyku, pełności zdania, bu-
Gramatyka to także składnia. Treści wy- dowy i typu wypowiedzenia, wyrazów
powiedzi, również treści perswazyjne, oznaczających relacje składniowe.
przekazywane są słowami i ich znaczenio- Porządek wyrazów w wypowiedzi wy-
wymi połączeniami, ich formami grama- nika w znacznej mierze z uporządkowania
tycznymi i cząstkami słowotwórczymi sensu - wyrazy związane ze sobą sensem
-ale też, i to w znaczniejszym niż myślimy i gramatyką występują obok siebie - ale
stopniu, strukturami składniowymi i wy- w językach fleksyjnych, czyli w językach
kładnikami relacji składniowych. O świe- z bogatą odmianą (a polski do nich należy),
cie dowiadujemy się nie tylko ze słów o związkach między wyrazami mówi nie
w zdaniu, ale i z budowy tego zdania; tak tyle ich kolejność, ile ich końcówki grama-
samo przekonujemy innych i jesteśmy tyczne. Kolejność wyrazów zatem może
przekonywani. być wykładnikiem innych znaczeń: styli-
Tekst reklamowy nie ma jakiejś swo- stycznych, estetycznych, perswazyjnych.
istej składni, wykorzystuje te elementy, Wiadomo, że bardziej zapadają nam
które funkcjonują w innych tekstach: w pamięć te części wypowiedzi, które są
w rozmowach, przemowach, namowach. na jej początku i na jej końcu. Nacechowa-
Ale proporcje struktur składniowych są tu ne elementy zdania powinny więc takie
charakterystyczne, choćby ze względu na miejsca zajmować, a nacechowanymi, naj-
częstość i ważność sloganu, tego nerwu bardziej godnymi zapamiętania wyrazami
reklamy, który odwołując się do reguł są przede wszystkim nazwy reklamowa-
składni ogólnej, jest jednak jednostką nych obiektów. W sloganach pojawiają się
szczególną. W reklamie także najczęściej na początku („Maxwell House
perswazyj-nie nacechowane elementy - nieprzebrane bogactwo smaku kawy")
składniowe mają inną frekwencję niż w lub - rzadziej - na końcu („Super obraz,
tekstach codziennego języka. super dźwięk - Toshiba"). W niektórych
wypadkach nazwa marki wraz z nazwą tekst umożliwia wprowadzenie silniejsze-
produktu z jednej strony, a sama nazwa go przekazu obrazowego lub dźwiękowe-
marki z drugiej tworzą ramy sloganu go. To wszystko sprawia, że w komunika-
(„Opel Corsa - taki właśnie jest Opel", cie reklamowym naturalne jest zjawisko
Jacobs Kronung to najlepszy Jacobs"). elipsy, czyli wyrzutni - nie wszystkie ko-
W estetycznie nacechowanych tek- nieczne gramatycznie wyrazy pojawiają
stach perswazyjnych pewną rolę odgrywają się na zewnątrz, wielu możemy się domy-
czasem paralelizmy, czyli powtarzające się ślać. A takie domyślanie się aktywizuje
struktury składniowe, wypełnione nieco odbiorcę. Może on dopełniać tekst, wpro-
innymi treściami. Zdają się sugerować, że wadzając do niego takie elementy, jakie
zaakceptowanie jednej części może po- mu się podoba - i takie, które mu się po-
ciągnąć za sobą zaakceptowanie drugiej dobają.
-bo co podobne w tekście, podobne jest Niekiedy można odnieść wrażenie, że
w rzeczywistości. Odbiorcy, podporządko- w reklamie jest więcej równoważników
wujący się rymom i rytmom jako sposobo- zdań niż pełnych zdań z orzeczeniem.
wi organizacji tekstu, a przez to i świata Orzeczenia nie mają zazwyczaj slogany.
przedstawionego, mogą ulec i Brak czasownika umożliwia wygodną i do-
paralelizmo-wi. W reklamie ten środek stosowaną do odbiorcy aktualizację zdania,
jest wykorzystywany zwykle z jednym dynamizuje jego treść i sprawia, że staje
powtarzającym się członem („Zawsze się ona bardziej emocjonalna. Gdy autor
czysto, zawsze sucho, zawsze pewnie", tekstu reklamowego ma do wyboru kon-
„Gdy biel jest bielsza, to pranie jest strukcję spójnikową i bezspójnikową, czę-
czystsze", „Sony - rytm serca, rytm sto wybiera raczej tę drugą. Przy stopniu
czasu", „Pełne słońca, pełne życia"). wyższym przymiotnika gramatycznie po-
Szyk wyrazów bywa zdeterminowany trzebne jest wstawienie członu porówny-
wymogami rytmu i rymu, a czasem wyni- wanego - w reklamie można spokojnie po-
ka z wpływu obcojęzycznego oryginału. wiedzieć, że Vibovit jest lepszy, nie mó-
Powstają wtedy nieco dziwne zdania, od- wiąc, od czego. Takie pominięcia mają
biegające od zwyczaju, ale przez to wła- jeszcze i tę zaletę, że zbliżają wypowiedź
śnie zwracające uwagę, co w reklamie reklamową do pełnej pominięć wypowie-
ważne: „To wie się, co się ma", „A Pan dzi potocznej.
Proper, wierzcie mi, co wyczyści, to się Przegadanie jest jednym z grzechów
lśni". Przecież to nie Pan Proper po wy- reklamy, ale nie dotyczy to powtarzania
czyszczeniu ma się lśnić. Szyk tak nace- istotnych elementów - z licznymi elipsami
chowany to także element perswazyjny. nie kłóci się równie liczne powtarzanie tej
Wcześniej już była mowa o tym, że re- samej informacji o doskonałości oraz wie-
klama to sztuka redukcji. Dobry twórca lokrotne wymienianie nazwy reklamowa-
tekstu reklamowego potrafi, minimalizu- nego obiektu.
jąc wypowiedź, zredukować ją na przykład W tekście perswazyjnym zdania proste
do funkcjonalnego zasugerowania jednej, są dobitniejsze i celniejsze. Jeśli slogan
najistotniejszej cechy. Slogan reklamowy, jest zdaniem, to zwykle prostym - zdania
jak każdy slogan, to wypowiedź z natury proste dobrze zaczynają i kończą cały
swej niepełna, dopuszczająca atrakcyjne tekst reklamy. Natomiast zdania złożone
dla odbiorcy różne możliwości uzupełnie- umożliwiają łączenie sensów, jakże po-
nia. Cały tekst reklamowy - czy to mono- trzebne w nakłanianiu. Oto baśniowa opo-
log, czy dialog, czy bajka, czy wiersz - na wieść o dzieciach porwanych przez złą
krótkości zawsze korzysta: jest ona bar- czarownicę. Dzieciom grozii straszny los,
dziej wyrazista i zazwyczaj tańsza. Krótki ale „na szczęście mama dała im pyszną
mleczną czekoladę M&M's, która wyczy- niunkcją, a wyrażanego przez spójnik „i"
ściła dzieciom buzie, w cudowny sposób i jego bardziej nacechowane warianty:
uwolniła je i odprowadziła do domu". Roz- „oraz", „zarazem", „a także", „a nawet"
bicie tego zdania na kilka prostych ujawni- i tym podobne. Możliwe jest także
łoby miałkość wywodu i mogłoby zrodzić bez-spójnikowe wprowadzanie koniunkcji.
niepotrzebne pytania. Zamiast ,Jan i Paweł" możemy
Zdania proste nierozwinięte, lapidarnie powiedzieć „Jan, Paweł" (wyliczając),
ujmujące rzeczywistość, bywają suge- zamiast „Przyjdź i zobacz" - „Przyjdź,
stywne. Mówiąc „Westa to dobra firma" zobacz". Spójnik jest zastępowany
czy .Justyna bardzo lubi sery", prezentu- przecinkiem, czasem myślnikiem. W
jemy świat atrakcyjnie prosty. Ale z takich przekazie reklamowym koniunkcja ma
zdań trudno zbudować dłuższą wypo- często wyraźne nacechowanie
wiedź. A czasem w takiej wypowiedzi mie- perswazyjne. Może sugerować
ści się kilka zdań, które trzeba - każde bezpośrednie następstwo, właściwie
z osobna - prezentować jako wiarygodne. konieczność współwystępowania produktu
Lecz można przecież, wprowadzając (jego użycia) i efektu: „Połam i wszystko
opi-sywaną już tu wielekroć presupozycję, jasne", „XX i kaszel z głowy". Podobnie
połączyć sensy i zamiast mówić: „Używaj jest w bezspójnikowych zestawieniach
proszku XX. Proszek XX zawiera enzymy. typu „XX - od razu lepiej".
Proszek XX jest skuteczny", powiedzieć Perswazyjne są połączenia czasowni-
krócej, w jednym rozwiniętym zdaniu: ków oznaczających czynności, do których
„Używaj skutecznego proszku XX, zawie- jest zachęcany odbiorca: „Kup i wygraj",
rającego enzymy". Co zresztą wcale nie „Postaw i włącz". Pierwsza formuła poka-
znaczy, że takie „wyliczankowe" zdania zuje, że kupieniu musi towarzyszyć wy-
nie bywają czasem skuteczniejsze. grana, a druga, że te dwie towarzyszące
Do składni, jak i do innych poziomów sobie czynności wystarczają, by telewizor
ję-zyka, odnosi się postulat atrakcyjnej działał.
różnorodności: generalnie lepiej, gdy w Koniunkcja częściej dotyczy obiektów
tekście nie występują ani same długie, ani reklamowanych, których funkcje i cechy
same krótkie zdania; ani same proste, ani występują parami. Samochód na przykład
same złożone; ani same nierozwinięte, ani „zawsze ruszy i wszędzie dojedzie", cze-
same rozwinięte. Taka różnorodność jest kolada „smakuje zawsze i każdemu", klej
nie tylko atrakcyjniejsza estetycznie - „klei wszystko i na zawsze". Specyfik bę-
zazwyczaj jest też skuteczniejsza dzie „zalecany i używany przez specjali-
perswazyjnie. stów", a produkty, których reklama zawie-
ra elementy bardziej emocjonalne, mogą
być „zdrowe i smaczne", „lekkie i silne",
a nawet „szalone i wesołe". Ich cechy by-
11.2. Żeby, więc i bo, czyli o wają wyrażane rzeczownikowo, na przy-
relacjach składniowych kład „miękkość i świeżość", „styl i smak",
„delikatny smak i zapach", „siła i perfek-
Znaczenia składniowe to także znaczenia cja dźwięku". Działają „szybko i skutecz-
relacji, wprowadzane przez niesamodzielne nie", dzięki nim jest „zawsze czysto
wyrazy, wskaźniki zespolenia - spójniki i świeżo", a także „lżej i łatwiej pokony-
łączące wyrazy i zdania w związki współ- wać przeszkody".
rzędne i podrzędne: łączne, wynikowe, Dobre cechy często występują parami.
przeciwstawne, przyczynowe i tak dalej. O przewagach dwójki była już mowa. Ta-
Zacznijmy od związku bodaj najprost- kie perswazyjne zestawienia mają długą
szego - współwystępowania, zwanego ko- tradycję w dawnych sloganach i apelach,
zwłaszcza skierowanych do maluczkich: Wątpiąca postać na ekranie telewizora
„Żywią i bronią", „Wytrwałością i pra- ma uprzedzić i przełamać wątpliwości od-
cą...", „Módl się i pracuj" i tym podob- biorcy. To ma być nasze podejrzliwe „ale",
nych. W perswazji publicznej obok takich które może utrudnić nam życie. Karcz-
diad pojawiają się również nieco bardziej marz pytający: „Ale czi to sze opłaca?",
złożone triady: „Wolność, równość, bra- pani domu odpowiadająca na ofertę:
terstwo", „Pokój, praca, socjalizm", „Oj- „Spróbuję, ale wątpię", wkrótce się prze-
czyzna, nauka, cnota", „Bóg, honor i oj- konają (wraz z odbiorcą) o bezzasadności
czyzna". Diady i triady różnią się rytmem, tych podejrzeń i wątpliwości. W roli kogoś
a także porządkowaniem sensów i działa- odrzucającego możliwość wątpienia może
niem psychologicznym - czym innym jest od razu wystąpić sam użytkownik (Je-
dualne, opozycyjne lub koniunkcyjne wi- stem dość nieufna, jeśli chodzi o nowości,
dzenie rzeczy, czym innym układanie ich ale jeśli chodzi o mydło XX..."). Użytkow-
w magiczne trójki lub asekuracyjne doda- nik może też w ten sposób pokazać, jak
wanie trzeciego elementu (jak czyśćca do dalece działa nań obiekt reklamy („Żyję
nieba i piekła). W reklamie zdecydowanie spoko, lecz gdy Chitos zobaczę, coś we
dominują diady, choć czasem zdarzają się mnie wzbiera..."). Przeciwstawieniem po-
i triady: „Bo w tej gumie jest radość, słoń- zytywnym taki użytkownik może się po-
ce i luz", „Czysto, sucho, po prostu pew- służyć w celu uzasadnienia swojego wybo-
nie" (to przypomina stopniowanie),, Ja idę ru („To prawda, obie pierzemy w dobrych
z czasem, z postępem, z osiągnięciami". proszkach, ale ja wolę mój, bo polski").
W tekstach reklamowych, jak się zdaje, Przedtem, gdy produktu nie było,
0 wyborze „trójek" często świat był gorszy, trapiły nas kłopoty. Sta-
decydują nowi temu można przeciwstawić lepsze
względy rytmiczne. dziś („...ale teraz mamy nowy szampon",
Rzadziej od koniunkcji pojawiają się ta- ... ale teraz jest nowy proszek"). Lepsze
kie nieco bardziej skomplikowane struk- bywa także - na zasadzie przeciwstawie-
tury myślowe, jak alternatywa i nia - wrogiem dobrego („Pranie nie tylko
dysjunk-cja (alternatywa rozłączna). czyste, ale czyste jak łza").
Alternatywa nierozłączna „X albo Y" Przeciwstawienie można odnieść do re-
może pokazywać lub przypominać alności i do wyobrażenia o niej. „To pranie
niewłaściwą dla sytuacji nakłaniania do nie jest nowe - użyłam tylko proszku XX"
wyboru ambiwalencję typu „To czy tamto, - mówi pani domu, odrzucając nawet bar-
wszystko jedno". Pewne użycia dysjunkcji dziej dla niej pochlebne mniemanie sąsiad-
„Albo X, albo Y!" mogą przypominać ki. Można to odnieść do wnioskowania hi-
niezbyt sympatyczne, wymuszające potetycznego: „Nie uczył się, ale zdał" daje
stawianie pod ścianą: „Pieniądze albo do zrozumienia, że z tego, iż się nie uczył,
życie!" Mogłaby ona służyć można było wnioskować, że nie zda - ale to
skon-trastowaniu złego i dobrego, obiektu wyobrażenie okazało się niesłuszne. „No-
reklamy i konkurenta, stosowania wy telefon, ale stara cena", proszek „likwi-
produktu duje plamy, ale pozostawia kolory".
1 niestosowania, użytkowników i nieuży- Rzadkie są przeciwstawienia odwrot-
wających, ale jest zbyt mocna i wyrazista. ne, typu „Wszystko dobrze, ale uważaj!".
Przeciwstawienie (wyrażane takimi „Pewność dzisiaj, ale nieznane jutro" ma
spójnikami, jak „ale", „lecz", „tylko", pobudzać odbiorcę zbyt spokojnego. Taki
a także „jednak", „mimo", „chociaż") jest zabieg jest możliwy tylko w odniesieniu
w reklamie naturalne, bo ona sama prze- do niektórych produktów, ponieważ zwy-
ciwstawia się niewiedzy, wątpliwościom kle zaniepokojenia nie uważa się za chwyt
i uprzedzeniom odbiorcy, a jej obiekt - je-
go kłopotom i innym niemiłym rzeczom
i zdarzeniom.
zjednujący. Zaniepokojenie poznawcze czyszczący „nie rysuje powierzchni, gdyż
wywołują też takie spójniki przeciwsta- jest w płynie", a inny jest dobry, „ponieważ
wienia, jak „jednak", „chociaż" i „mimo", usuwa głębokie zabrudzenia". W tekstach
które w związku z tym w komunikatach odwołujących się do języka potocznego ma-
reklamowych pojawiają się raczej rzadko. my „bo"; w nieco elegantszych: „gdyż",
Działają na nas same wykładniki relacji, „ponieważ" i „bowiem".
niezależnie od tego, jakie treści łączą. Czasem uzasadnienie wymaga wyraź-
Badania eksperymentalne (Cialdini, 1994) niej szego wprowadzenia - stosuje się
wykazały, że sam znak powodu (na przy- wte-dy formę „dlatego, że" („Wybrałam go
kład polskie słowo „bo") może być uznany dlatego, że jest najbardziej wydajny"). W
za podanie tego powodu - tyle samo osób bardziej złożonych sytuacjach może się
przepuściło kogoś, kto śpiesząc się podał pojawić pozorna przyczyna („Pani pierze
ważny powód, co kogoś, kto użył tylko w tym proszku - dlatego, że tani?"), która,
słowa „bo" bez podania powodu („Prze- jak się potem okazuje, nie jest główna, ale
praszam, mam tylko parę stron do przecież nie bez znaczenia. Można pod-
sksero-grafowania - czy mogą państwo kreślić tę relację, pytając o nią wcześniej:
mnie przepuścić, bo mam tylko parę „Czy wiecie, dlaczego...? - Oczywiście
stron do skserografowania?"). Osoba, dlatego, że...".
która nie użyła tego magicznego „bo", a Kauzację wprowadzają także przyimki,
tylko poprosiła o przepuszczenie, takie jak „dzięki" i „przez". Ten pierwszy
mówiąc, że ma zaledwie parę stron, ma w reklamie znaczne zastosowanie
mogła liczyć na znacznie mniejszą również dlatego, że często zwykł się odno-
przychylność. sić do ludzi, a taki „ludzki" stosunek do
„Bo" oznacza powód, przyczynę - rela- produktu reklama lubi wypracowywać.
cja ta, określana jako kauzacja, jest w rekla- Kiedy kobieta mówi, że coś ma czy jakaś
mie naturalna jako najjawniej wprowadzają- jest na przykład „dzięki aplikatorowi", to
ca argumentację. „Kup" jest niemal nie- traktuje ten aplikator, czymkolwiek by
możliwe bez „bo" - jawnego czy ukrytego. był, jak kogoś, komu może być wdzięczna.
Dopiero „Kup, bo" daje pełny reklamowy Przy tym takie „dzięki" bywa często cie-
komunikat nakłaniający. Spójniki wprowa- płe i emocjonalne, co łatwo wyrazić into-
dzające kauzację („bo", „bowiem", „ponie- nacją. Negatywny aspekt kauzacji pokazuje
waż", „gdyż", „jako że", „dlatego, że" i in- „przez", z tego względu rzadko stosowane
ne) mają w tekście perswazyjnym wiele za- w przekazie reklamowym.
stosowań. Mogą na przykład wprowadzać Relację przyczynowości wyraża także
wstępne warunki użycia: coś nie jest tak, wiele czasowników, pokazujących najczę-
jak chcemy, bo nie stosujemy tego, czego ściej skuteczność produktu, który różne
dotyczy reklama. „Bo ino słoninę źres" rzeczy „powoduje", „przywraca", „wzma-
-mówi jeden góral do drugiego, reklamując ga", jednym „pomaga", innym „zapobie-
margarynę. Z drugiej strony mogą pokazy- ga". Tu przyczynowość jest już w pewnym
wać dalsze zależności między używaniem sensie wbudowana jako jedna z cech pro-
obiektu reklamy a innymi pozytywnymi duktu w jego funkcje i ma inny,
zjawiskami („Od dziś czas płynie szybciej, nieskła-dniowy charakter.
bo szybciej płyną pieniądze"). Ale ich pod- Odwróceniem przyczynowości jest
stawowe zastosowanie wiąże się bezpo- wynikanie. „Lubię go, bo jest dobry" to
średnio z właściwościami zachwalanych pokazanie przyczyny, zdanie podrzędne
produktów. Guma do żucia jest wspaniała, przyczynowe. ,Jest dobry, więc go lubię"
„bo w tej gumie jest radość, słońce i luz", to wynikanie, zdanie współrzędne wyniko-
a inną kupujemy, „bo pełnią życia jest"; we. Takie spójniki, jak „więc" i „zatem",
z proszków „wolę mój, bo polski"; środek
wprowadzają wnioski. Ostateczny wniosek przykry zapach", „aby wyleczyć żylaki",
o zakupie powinien być wyprowadzony „aby mieć dobry odbiór", szukamy le-
przez samego odbiorcę, lepiej go w tym nie karstw i specjalistów. Widzimy na ekranie
wyręczać. Ale można wnioskować na te- psy w dobrej kondycji, a tekst mówi: „Że-
mat przesłanek, które dopiero doprowadzą by te psy mogły mieć tak dobrą kondy-
do wniosku ostatecznego: nie Jest dobry, cję...". Podanie na początku celu to jak py-
więc go kup", lecz raczej „Długo dziaia, tanie: „Czy chcesz?" Jeśli tak, odpowiedź
więc jest dobry". Takie „więc..." może się zaraz się pojawi.
też pojawiać z niedopowiedzeniem, jako Ten zabieg perswazyjny zna propagan-
wprowadzenie do wniosku. da. „Aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli
Wynikanie rozbudowane występuje dostatniej" to jedno z bardziej znanych ha-
w komunikacie reklamowym zazwyczaj ja- seł lat siedemdziesiątych. Zdania nadrzęd-
ko część deklaracji zachwalającego produkt nego brakło, można było dowolnie je budo-
użytkownika. Mówi się więc na przykład: wać: „pracujemy" lub „chcemy", ale cel
Jesteśmy realistami, dlatego optymistycz- bliski wszystkim był zaznaczony wyraź-
nie patrzymy w przyszłość (i wybieramy nie, choć ogólnie. Trudno było się z nim
XX)". Po przedstawieniu jakichś pozytyw- nie zgodzić. Popularna potem patriotyczna
nych cech - swoich lub produktu - pojawia piosenka wprowadzała w poszczególnych
się „oto dlaczego" lub „dlatego właśnie" strofkach takie zdania nadrzędne, jak „ru-
(„Oto dlaczego wybrałem XX", „Dlatego szała w pole wiara" i tym podobne, ale
właśnie na całym świecie ludzie wybierają znana była głównie z refrenu zaczynające-
Rank Xerox", „I właśnie dlatego wybrałam go się od „żeby Polska była Polską".
Elseve", „Dlatego wybrałyśmy Siluette"). „Aby", „żeby" to dobrze pobudzające sło-
Kolejna naturalna dla argumentacji re- wa (Bralczyk, 1987).
lacja to celowość. „Kup, bo" ma swoją dru- „Czy chcesz, żeby...?" - może pytać
gą stronę: „Kup, żeby". „Kup, bo to jest tekst reklamowy i wprowadzać najbardziej
dobre" - „Kup, żeby Ci dobrze służyło". atrakcyjne sytuacyjnie cele. „Chcę, że-
Cel z przyczyną ściśle się wiąże: „To jest by..." - mówi postać, która zaraz zacznie
dobre, bo będzie Ci dobrze służyło". „Że- zachwalać jakiś produkt. Czasem może
by", „aby", „by", „po to, żeby" - wprowa- ona mieć dodatkowe powody czy tytuły,
dzają odpowiedzi na wieczne pytanie: „Po żeby chcieć („Jako lekarz chcę, żeby zęby
co?" Jako małe i otwarte poznawczo dzie- moich pacjentów..."). Na ogół chcemy, że-
ci pytamy „dlaczego?" i najczęściej chodzi by było lepiej. Reklama takie pragnienia
nam o przyczynę; jako nieco starsze, leni- wiąże z nazwą produktu i może śmiało po-
we i cyniczne podrostki pytamy „po co?", wiedzieć: „XX - aby świat był piękniej-
gdy chodzi nam o cel lub sensowność dzia- szy". Reklama widzi świat sensownym
łań, do których się nas nakłania, lub gdy i celowym (głównie dzięki reklamowanym
zaczynamy wątpić w cel i sensowność obiektom). I tylko czasem, gdy ktoś, kto
działań - swoich i cudzych. nie zna najlepszego ze środków czyszczą-
Ale kiedy w rubryce ogłoszeń mamy cych, nakupuje masę niepotrzebnych bu-
teksty zaczynające się na „aaaaaaaby", to telek, można zapytać: „Babciu, po co to
dzieje się tak nie tylko dlatego, że wtedy wszystko?"
jest szansa na wysoką lokatę wśród alfabe- Cel można wprowadzić za pomocą
tycznie uporządkowanych inseratów. Tak- okresu warunkowego lub czasowego i po-
że dlatego, że cel działania produktu lub wiedzieć: Jeśli chcesz, żeby..." lub „Kie-
usługodawcy jest jednocześnie powodem, dy będziesz chciał, aby...". Taka
z jakiego zwracamy uwagę na ogłoszenie warunko-wość perswazyjnie może być
lub komunikat reklamowy. „Aby usunąć skuteczna wobec tych zwłaszcza, którzy nie
lubią, gdy
im się coś narzuca. „Tylko, jeżeli chcesz" nie jest dokładne tłumaczenie), to pewne
-mówi reklama - „i kiedy chcesz", podkre- nadużycie widzimy w „Bahlsen znaczy
ślając prawo odbiorcy do suwerennych de- najlepsze z natury". Ale przecież takie
cyzji, jakby rzeczywiście z tej suwerenno- „znaczenie" jest w istocie wnioskowa-
ści nie zdawał sobie sprawy. niem ze znaków, pokazywaniem, że coś
Ta decyzja jest zawsze czymś uwarun- się traktuje jako znak czegoś, a nie jako
kowana. Taki warunek można nazwać, że- identyczne zastępstwo. Tak zresztą świat
by odbiorca się z nim utożsamił i stał się spostrzegamy. Kiedy na ulicy są kałuże,
przez to podatniejszy na sugestię. Jeśli jedni powiedzą: „Są kałuże, bo padało", in-
masz już dość szamponów, od których ni: „Padało, więc są kałuże", jeszcze inni:
włos się jeży... - mówi reklama - spróbuj „Kałuże - znaczy padało". Dlatego rekla-
XX". ,Jeśli Twój pies nie chce jeść, to mo- mowe „XX znaczy szansa" może być zu-
że potrzebuje XX", Jeśli masz prysz- pełnie usprawiedliwione.
cze...". Czasem można dać warunek ogól- Cechy reklamowanego towaru poja-
niejszy: Jeśli masz kłopoty...". W istocie wiają się w tekście w najrozmaitszy spo-
takim skróconym, zredukowanym okre- sób. Najprostszy z nich to przydawki przy-
sem warunkowym są częste w reklamie miotnikowe. Rzeczy są „tanie", „trwałe",
i ogłoszeniach początki typu: „Na prysz- „piękne" i „wygodne". Ale perswazyjnie
cze - Oxycort", „Na kłopoty - XX". nacechowane może być czasem i to, że
Ale takie okresy wprowadzają także przydawka pojawi się w formie zdania
sytuacje nieco tajemnicze i pochlebne dla przydawkowego, wprowadzona zaimkiem
odbiorcy: Jeśli nieznajomy mężczyzna „który". Z użyciem tego zaimka bywają
ofiaruje ci bukiet kwiatów... to musi to być pewne problemy. Gdy powiemy: „Poleca-
XX" (kategoryczne „musi" sytuację my Ci te piękne klejnoty", sprawa jest ja-
ujed-noznacznia). „Kiedy gospodarz jest sna - klejnoty, które Ci polecamy, są pięk-
sprytny i podejrzliwy, wtedy koniecznie ne. Gdy jednak mówimy: „Polecamy Ci te
musi sprawdzić..." - po sprawdzeniu klejnoty, które są piękne", możemy albo
okazuje się, że to na przykład Bahlsen. jeszcze wyraźniej przypisywać piękno po-
Relacją chyba najczęstszą w sloganie, lecanym klejnotom, albo ograniczać swoje
ale występującą licznie również w innych zachęty tylko do tych klejnotów, które są
partiach tekstu reklamowego jest piękne, wcale nie mówiąc, czy te właśnie,
równo-znaczność (czasem zresztą, jak się które widać, są rzeczywiście piękne. Przy-
potem okaże, pozorna). „X to Y" jest dawka przymiotna sprawdza się tu lepiej
konstrukcją wyjściową dla sloganu i niż zdanie przydawkowe.
będzie dalej jako taka omawiana. Zdania przydawkowe ze słowem „któ-
„Menthos to świeżość, Menthos to ry" się jednak przydają. Odnoszą się do
oddech" - mówi reklamowa piosenka. To cech wyrażanych czasownikami, jak
oczywiście nie jest podanie znaczenia w prostym stwierdzeniu „XX to lek, któ-
słowa „Menthos", ale wywołanie ry pomaga" i w negatywnie kwalifikują-
skojarzenia z czymś, co przynajmniej pod cym „Mam dość proszków, które rysują
pewnym względem jest takie jak Menthos. powierzchnię". Pojawiają się, żeby przy-
Świeżość to nie to samo, co siła, ale pisać trwałą cechę nazwanym, ale nie-
slogan może je połączyć w „Świeżość to si- wskazanym przedmiotom: „XX - kompu-
ła", jak u Orwella łączono antonimy w „Mi- tery, które są zawsze nowe". Zanim po-
łość to nienawiść" i „Wojna to pokój". wiemy, że nasz produkt jest piękny
Można wprost mówić o znaczeniu. i funkcjonalny, możemy refleksyjnie
O ile jeszcze „no morę tears" może mieć stwierdzić: „Są rzeczy, które muszą być
rzetelne reklamowe dopowiedzenie „to piękne i funkcjonalne".
znaczy, że nie szczypie w oczy" (choć to
A opisana wcześniej dwuznaczność stości. Rzeczywistość, do której odnosi
„którego" może być zabawnie wykorzy- się tekst reklamowy, świat reklamy, nie
stana w reklamie, gdy przewrotnie zwraca ma swoich specyficznych relacji - ale
się uwagę na to zwykle niepożądane zna- działają w niej głównie te, które mają wy-
czenie: „Dbaj tylko o te zęby, które pra- miar perswazyjny: które atrakcyjniej ten
gniesz zachować". świat przedstawiają i niepostrzeżenie
Relacje składniowe w tekście wyrażają włączają w jego obręb także odbiorcę
relacje między elementami rzeczywi- tekstu.
TO W PEŁNI JASNE.
ŻYWIEC
„Jasne" i „petne" to cechy piwa. Cechy proste i konkretne. Ale „jasne" to też „oczywiste", a
„w petni jasne" nie dopuszcza już żadnych wątpliwości. Zwieńczenie sloganu nazwą daje
formutę odpowiedzi na pytanie, które nigdy nie powinno być zadane. Zapewne o to, jakie
piwo najlepsze.
Tu swoisty dialog nazwy z właściwym sloganem przebiega inaczej niż zazwyczaj: naj-
pierw jest slogan, klasycznie rozpoczęty zaimkiem „to", nazwa pojawia się na drugim miej-
scu. Na nazwę czekamy, jest zapowiedziana sloganem. W sytuacji niemożności reklamy
porównawczej wymyślane są różne sposoby powiedzenia, że produkt jest lepszy od in-
nych, często wręcz lepszy od najlepszych. Tu pytanie ukryte, dotyczące wyboru piwa, zy-
skuje odpowiedź sugerującą taki stopień oczywistości, że nazwa piwa na dobrą sprawę nie
musi paść - jest tylko dopowiedzeniem, formalnością. Wielość odniesień takich stów, jak
„jasne" i „petne", przydaje się tu szczególnie. Wśród coraz trudniej zauważalnych reklam
piwa ten lapidarny slogan zwraca uwagę. Ma też w sobie pewną męską kategoryczność,
pasującą do piwa.
Wiele i przy różnych okazjach mówiło się sma, billboardu czy z ekranu, jawi się jako
tu o sloganie. Dla niektórych reklama to samodzielny nadawca, który wygłasza
przede wszystkim slogan. To się zapamię- własny tekst. Slogan stanowi w tym sen-
tuje i do tego sprowadza się wszelkie my- sie własność publiczną, nawet gdy autor
ślenie o tym, co dla tekstu reklamowego jest znany.
najbardziej charakterystyczne. Jego struktura znaczeniowa i grama-
Mówiąc tyczna również ma wiele wspólnego z afo-
0 języku reklamy, często ma się na myśli ryzmem. W analizie sloganu należy wziąć
przede wszystkim język sloganu reklamo pod uwagę aspekt syntaktyczny, seman-
wego. Mam świadomość, że od tego spo tyczny i pragmatyczny. Pierwotnie to, co
sobu myślenia nie jest także wolna ta jest materią sloganu, zanim jeszcze wsku-
książka. Ale parę rzeczy tylko o samym tek powtarzania stanie się obiegowym
sloganie, a zwłaszcza o jego budowie, wy liczmanem, może funkcjonować jako infor-
pada powiedzieć osobno. macja o czymś nowym, formuła wyjaśnia-
Kto jest nadawcą sloganu - firma, agen- jąca działanie, jako apel, żart językowy, od-
cja, medium-przekaźnik reklamy, postać zew na wcześniej znane hasło-nazwę.
z tej reklamy? Nie chodzi oczywiście o au- A potem przyjmuje funkcje magicznie po-
torstwo, ale o to, komu intuicyjnie przypi- wtarzanego zaklęcia, nowego
sujemy każdorazowe nadawanie sloganu. idiomu-porze-kadła czy hasła-prawdy
Wydaje się, że jak w wypadku aforyzmów życiowej.
1 przysłów, autorstwo jest tu traktowane Wcześniej była mowa o tym, jak tekst
jako anonimowe, a wypowiadanie ma wie reklamowy, a zwłaszcza jego część naj-
le z cytowania. Umowność konkretnych, istotniejsza - slogan, w ramach szczegól-
nawet znanych postaci jest konwencjonal nej gry z odbiorcą może sytuować się poza
nie oczywista. Wspomaganie wiarygodno prawdziwością - co ma aspekt semantycz-
ści przez autentyczność zwierzeń czy po ny i strukturalny, składniowy. W istocie
świadczeń nie sprawia, że wypowiadająca sprawa jest chyba jeszcze głębsza - otóż
slogan postać, przemawiająca do nas z pi- slogan nie dlatego tak często nie orzeka
niczego o świecie, że ma strukturę unie- się dziwne). Ale można powiedzieć więcej:
możliwiającą jego weryfikację, ale dlatego, nawet gdy nagłówek czy „skrót" brzmi:
że jego wypowiadanie z natury jest aktem „Dwie osoby spłonęły w łodzi", to także
językowym innym niż orzekanie (choć do możemy uznać to za nazwę zdarzenia, ana-
tej pory tak go tu traktowaliśmy). logicznie do „Dwie osoby spalone w ło-
Normalne, pełne zdania języka, który- dzi". W takich „nazwach zdarzeń" nie
mi ludzie porozumiewają się między sobą, można ustalić, co jest elementem znanym,
mają kategorialnie charakter orzekania dawnym {datum), a co nowym {novum),
o rzeczywistości. Najogólniej i w uprosz- nie ma prawdziwej struktury
czeniu: zdania oznajmujące mówią, jak by- tematyczno--rematycznej, to znaczy nie
ło, jak jest lub jak będzie; zdania pytające jest jasne, co się orzeka i o czym się
mówią, że nadawca chce się czegoś dowie- orzeka. Po prostu cała nazwa działa jako
dzieć; rozkaźniki mówią, że nadawca ocze- impuls. W społeczeństwie informacyjnym
kuje jakiegoś działania i tak dalej. Orzeka- ludzie w rozmowach zaczynają się
nie o świecie to wypowiadanie sądów, któ- również porozumiewać, wymieniając takie
rych strukturę opisuje się w kategoriach nazwy zdarzeń, zamiast wypowiadać
datum - novum (wcześniej znane - teraz sądy. Wzmacnia się tym samym poczucie
wprowadzane jako nowa informacja) lub wspólnoty świata.
„temat" - „remat" (to, o czym się mówi Tak samo właściwie funkcjonują slogany,
-to, co się o tym czymś mówi): zawsze na których aspekt nominacyjny jest także
temat czegoś (danego wcześniej, znanego jawny. Często pozbawione orzeczenia,
bardziej) mówi się coś (nowego). Mówi się urealniającego sąd, często
na przykład o Sienkiewiczu, że napisał sfrazeologizo-wane, nie udają nawet
Trylogię, zdaniem: „Sienkiewicz napisał orzekania o rzeczywistości, nawet gdyby
Trylogię". „Sienkiewicz" to element daw- takie orzekanie stało u ich początku.
niej znany {datum), o którym się mówi, „Ociec, prać" nie jest orzekaniem w
czyli temat. Orzeka się o nim, że napisał najmniejszym stopniu, tu nie da się
Trylogię, co jest w tym zdaniu informacją zupełnie powiedzieć, co i o czym miałoby
nową, rematem. się orzekać. „Głód informacji" jako slogan
Ale język poza aspektem orzekania reklamujący na przykład linię telefoniczną
o świecie ma aspekt nominacyjny: służy można by z dużym wkładem dobrej woli
nazywaniu rzeczy. Języka używamy, by doprowadzić do „stanu orzekania", ale
rzeczom nadawać nazwy. Otóż, mówiąc wymagałoby to dowolności, a
nieco metaforycznie, slogan, podobnie jak uzupełniający czasownik może tu być
na przykład prasowy nagłówek, ma w isto- różny („zaspokajamy", „mamy" i tym po-
cie obok funkcji orzekającej funkcję nomi- dobne). Interpretacja nazwowa jest wy-
nacyjną. W świecie natłoku informacji po- godniejsza. Takie slogany stanowią zdecy-
sługujemy się - w nadawaniu i w odbiorze dowaną większość. Nawet slogany „zda-
- nie tyle mówieniem o tym, co się zda- niowe", jak klasyczne „Cukier krzepi" czy
rzyło (w kategoriach przypisywania praw- „Pasta Kiwi but ożywi", choć prymarnie
dziwości sądom o rzeczywistości), ile na- (jako zdania) są orzekające, to jako wielo-
zywaniem zjawisk. Taką nazwą będzie na- krotnie powtarzane cytaty - a tak przecież
główkowe „Pożar w Timbuktu" czy „Dwie funkcjonuje slogan - traktowane mogą być
śmiertelne ofiary w zamachu terrory- jako jednorodne impulsy, a nie jako nor-
stycznym". Nawet programy informacyjne malne zdania opisujące rzeczywistość.
radia i telewizji zaczynają się i kończą takimi Siła sloganu wynika z jego formy. Ty-
nazwowymi skrótami informacji (samo powe struktury składniowe sloganu wiążą
pojęcie „wiadomości w skrócie" się ze świadomymi i celowymi operacjami
wydaje składniowymi - często polegającymi na
tworzeniu konstrukcji wyjątkowych.
Sio-
gan, zarówno reklamowy, jak i na przykład noznacznie zwiąże się z nazwą, ze nazwy
ideologiczny, polityczny czy społeczny, nie trzeba już przywoływać (choć w całym
właśnie dlatego, że jest raczej emocjonal- komunikacie, na przykład gdzieś w tle, i tak
nym impulsem, także strukturalnie rzad- się musi pojawić). Odwołując się do wcze-
ko bywa pełnym, normalnym zdaniem, śniejszych rozróżnień, możemy uznać, że
a jeśli jest, to przez swoją metaforyczność o ile w drugim wypadku mamy do czynie-
czy idiomatyczność sugeruje inne relacje nia z relacją syntagmatyczną między na-
ze światem niż zwykle opisywanie - zjawi- zwą a resztą sloganu, to w pierwszym wy-
ska składniowe nie mają tu zatem właści- padku jest to relacja paradygmatyczna.
wej sobie w innych tekstach reprezentacji Między słowem „zawsze" a nazwą
znaczeniowej: podmioty, orzeczenia, do- „Coca--Cola" istnieje relacja tekstowa, oba
pełnienia nie odnoszą się wprost do opisy- człony łączą się ze sobą (jeśli nie
wanego świata. składniowo, to znaczeniowo); w
Najbardziej powszechne dla sloganu „Domestos zabija wszelkie zarazki"
odchylenie od reguł składniowych może nazwa jest wkomponowana w strukturę
być opisywane jako eliptyczność, czyli re- składniową; między sloganem „Ociec,
dukcja wypowiedzi, polegająca na pomi- prać" a nazwą „Pollena 2000" istnieje
nięciu jakiegoś gramatycznie potrzebnego relacja językowa, oba człony funkcjonują
składnika. Ale naprawdę nie mamy tu zamiennie.
przecież do czynienia z eliminacją - tekst Specjalną, choć częstą odmianą drugie-
zostaje zbudowany od razu jako zbiór ele- go typu są slogany, w których nazwa jest
mentów, tylko takich, które zostały uzna- podmiotem, a reszta sloganu - orzecze-
ne za niezbędne, i tak połączonych, by da- niem imiennym z łącznikiem „to": „Re-
ły efekt zainteresowania, zapamiętania, nault to pełnia życia". Takie slogany mają
oryginalności i perswazji. Zwięzłość sloga- jednak wiele wspólnego z typem trzecim.
nu ma radykalizować jego wymowę: im Trzeci, najczęstszy typ sloganu, w któ-
krótszy, bardziej lapidarny, tym bardziej rym nazwa i slogan właściwy występują
może być sugestywny i kategoryczny. Im obok siebie, ale nie wchodzą w relacje
mniej elementów zawiera, tym większe składniowe, jest formą, by tak rzec, po-
pole dla odbiorcy do atrakcyjnych, choć średnią. Najczęściej nazwa działa tu jako
czasem mimowiednych uzupełnień. impuls wstępny, wyzwalający skojarzenie
W sloganie można zmieścić wiele, ale z treścią (czy formą) sloganu właściwego
nie ma obowiązku umieszczania czegokol- -jak hasło wyzwala odzew, a bodziec reak-
wiek. Wyróżnić możemy cztery podstawo- cję. Słyszymy „Ariel" i dopowiadamy
we typy: slogan bez nazwy („Ociec, „pranie czyste jak łza". W praktyce może
prać"), slogan zawierający nazwę jako też chodzić o wyzwolenie skojarzenia od-
część integralną („Pasta Kiwi but ożywi", wrotnego: na sygnał „pranie czyste jak
„Zawsze Coca-Cola"), slogan, w którym łza" ma się w umyśle pojawiać nazwa
nazwa jest luźno związana - a zwykle od- „Ariel". Gdyby skojarzenie było jedno-
dzielona kropką lub myślnikiem - z drugą znaczne i absolutne, a „pranie czyste jak
częścią, czyli sloganem właściwym („Ariel łza" kojarzyło się bezwzględnie z „Arie-
- pranie czyste jak łza"), oraz slogan zre- lem", można by mówić o relacji zastępo-
dukowany do nazwy, ale charakterystycz- wania nazwy przez slogan.
nie wypowiedzianej lub funkcjonującej Wreszcie w funkcji sloganu może
w specyficznie zapisanej nazwie - w wyjątkowych wypadkach wystąpić na-
logoty-pie. Pierwsza formuła jest bodaj wet sama nazwa. Logotyp, nazwa marki
najbardziej pożądana, ale wymaga zapisana w odpowiedni, charakterystycz-
intensywnej kampanii, w której wyniku ny sposób na plakacie czy w magazynie,
slogan tak jed- obok wyrazistych elementów obrazowych;
w radiu lub w telewizji nazwa wypowie- le pochopny, że i reklama takie
dziana z charakterystycznymi cechami równo-znaczności czy
głosu lub z towarzyszeniem stałego niby-równoznaczności ustala, tyle że
dźwięku - to funkcjonalne slogany. Skrze- inaczej.
czący głos wypowiadający nazwę „Digital" Wcześniej była mowa o najczęstszym
sprawiał, że komunikat działał tak, jakby typie sloganu: o luźnym zestawieniu na-
został wypowiedziany cały slogan. Tak sa- zwy z resztą sloganu, czyli ze sloganem
mo może funkcjonować okrzyk. „To dzia- właściwym. „Eurostyl - meble Twojego
ła!!" w reklamie dezodorantu mogło być sukcesu", „Samsung. Technika, która
uznane za drugi typ sloganu, taki sam ożywia", „Fiat Punto. Odpowiedź" to wy-
okrzyk „Breeze!" byłby przykładem powiedzi, w których nazwa została od
czwartego typu. Można zresztą uznać, że reszty sloganu oddzielona - w tekście mó-
takie cechy, jak charakterystyczny tembr wionym: intonacją; w pisanym: myślni-
głosu, intonacja oraz dźwięk czy - w in- kiem, dwukropkiem, kropką, wreszcie
nych przekazach - liternictwo i obraz, peł- układem tekstu. Ale gdybyśmy chcieli na
nią funkcję analogiczną do słów, z których siłę zmienić to w zdanie, można by wsta-
tworzy się slogan. wić w środek zaimek „to" w funkcji łączni-
Tylko niektóre typy składniowe sloga- ka - niezależnie od tego, jakimi relacjami
nu będą tu omawiane. Slogan bowiem semantycznymi nazwa jest związana
praktycznie może mieć dowolną struktu- z resztą sloganu. „Eurostyl to meble Two-
rę. W niektórych mediach istnieją komór- jego sukcesu", „Fiat Punto to odpowiedź".
ki poprawnościowe, eliminujące szczegól- Podobne funkcje łącznikowe jak „to" pełni
nie rażące naruszenia normy przez wypo- czasownik „jest", ale wtedy drugi człon
wiedzi reklamowe, ale o ile łatwo wskazać byłby w narzędniku: „Samsung jest tech-
niepoprawność gramatyczną czy ortogra- niką, która ożywia", „Fiat Punto jest odpo-
ficzną w tekście, w którym elementy po- wiedzią". Spróbujmy odrzucić czasownik
zostają w jakiejś relacji semantycznej „jest" - często zresztą pomijany - i otrzy-
i składniowej, o tyle trudno mówić w kate- mamy formułę jak z propagandy: „Euro-
goriach niepoprawności o świadomych styl meblami Twojego sukcesu", „Fiat
skrótach czy niedopowiedzeniach. Punto odpowiedzią". A zatem może to
kwestia zwyczaju, formy, nie zaś zmiany
W polskiej partyjno-państwowej propa- relacji, treści?
gandzie powojennej, której slogany towa-
rzyszyły nam przez lata, bardzo częstą for- Może więc należy uznać, że podstawo-
mułą sloganową była konstrukcja mianow- wą strukturą sloganu jest orzekanie (lub
nik + narzędnik. „Program Partii raczej - w świetle tego, co zostało wcze-
pomostem w XXI wiek", „Huta Katowice śniej powiedziane - sygnalizowanie) przy-
stalowym filarem Polski", „Młodzież najmniej okazjonalnej i fragmentarycznej
przyszłością narodu" - to były typowe ha- równoznaczności między nazwą marki
sła, w których ustalało się, co jest czym a czymś, co najczęściej jest emocjonalnie
(Bralczyk, 1987). Charakterystyczne, że atrakcyjne i odwołuje się do jakichś bez-
w reklamie współczesnej ta formuła nie- sprzecznych wartości. Widać przecież, że
mal się nie pojawia (sławne „Reklama granica między sloganami, w których na-
dźwignią handlu" to slogan propagandowy, zwa wkomponowana jest w strukturę,
nie reklamowy). Może nasunąć się podej- a sloganami, w których nazwa jest czło-
rzenie, że jest to - świadoma lub nie - pró- nem niezwiązanym z innymi ich częścia-
ba zerwania z arbitralną nominacyjnością mi, ma w dużej mierze charakter formal-
propagandy, która dowolnie mogła ustalać, ny. W sloganach „Ekstaza - to zapach,
co jest czym czego. Byłby to wniosek o ty- który podnieca", „Renault to pełnia życia"
czy „Stimorol to oryginalny, silny smak"
widzimy pierwszy typ sloganu: nazwa jest wania skojarzeń, bo znaczenia też są prze-
tu podmiotem, reszta - orzeczeniem cież wywoływane.
imiennym. Wystarczy usunąć „to", wsta- Sloganem - albo jego właściwą,
wić myślnik lub kropkę i mamy typ trzeci: poza-nazwową częścią - nader często bywa
„Stimorol - oryginalny, silny smak". Mo- połączenie dwóch rzeczowników lub grup
że zatem to różnica pozorna? rzeczownikowych: „smak raju", „tajemna
Otóż wydaje się, że nie. Różnica for- moc szlachetnych ziół", „pełnia blasku",
malna nie jest różnicą pozorną. W kon- „marka eleganckiego mężczyzny", „sztu-
strukcji z „to" nadawca bierze jednak od- ka życia", „złodziej kolorów" i wiele in-
powiedzialność za przypisanie relacji, nych. Takiego rozbudowania slogan po-
choćby najbardziej metaforycznie. W kon- trzebuje: z jednej strony strukturalna
strukcji bez „to" mamy tylko zwartość i wrażenie lakoniczności, z dru-
wspólwystę-powanie elementów. Cóż z giej obfitość znaczeń i sygnałów pozytyw-
tego, że powiem „Stimorol. Oryginalny, nych - dać to może właśnie rozwinięta
silny smak"? Po prostu wypowiedziałem struktura przydawkowa, z przydawką rze-
pewien ciąg wyrazów, dałem impuls do czownikową w dopełniaczu, która to
myślenia, kojarzenia. Niczego o świecie przy-dawka dopuszcza dodatkowe
nie stwierdziłem. Poza tym czy można określenia przymiotnikowe... „Smak raju"
powiedzieć „Stimorol jest silnym to struktura najprostsza, ale „marka
smakiem" albo „Ariel jest czystym eleganckiego mężczyzny", a nawet
praniem"? „tajemna moc szlachetnych ziół" daje
W strukt urach propagandowych także, przynajmniej względne, poczucie
i w niektórych reklamowych można odna- zwięzłości. Uzyskuje się w ten sposób
leźć ślady przypisywania fragmentarycz- rozbudowany semantycznie „krótki
nej równoznaczności i możliwość prze- tekst".
kształcenia w zdanie z „jest" („Huta Kato- Przedmiot reklamy musi być identyfi-
wice jest stalowym filarem", „Ekstaza jest kowany - takimi identyfikatorami w języ-
zapachem, który podnieca"), ale o wiele ku potocznym są zaimki wskazujące: „to",
bardziej typowa dla sloganu reklamowego „ten", „taki", „tak", współtworzące swo-
jest więź znakowa między nazwą a resztą. isty typ sloganu. Nazwa obiektu może się
Znakowa - czyli sugerująca, że jeden człon pojawić („Coca-Cola to jest to"), ale za-
(nazwa) wywołuje znaczenie opisywane zwyczaj, kiedy odniesienie staje się dzięki
przez drugi człon. Większość sloganów przekaźnikowi jednoznaczne, na przykład
trzeciego typu da się bowiem uzupełnić gdy sugestywnie pojawia się obraz pro-
czasownikiem „znaczy" („Ariel znaczy duktu, slogan może nie zawierać jego na-
pranie czyste jak łza", „Stimorol znaczy zwy. Taka identyfikacja zakłada pewne
silny smak", „Renault znaczy pełnia ży- emocje. Mamy zatem takie emocjonalne
cia", a nawet „Ekstaza znaczy zapach, któ- wypowiedzi perswazyjne, jak: „To jest
ry podnieca"). Zaimek „to" może być in- smak!", „To jest sport!", „To jest styl!".
terpretowany jako „znaczy", sygnał relacji „Tato, to szok!" (tata odpowiada, że „mó-
znakowej, nie tożsamości czy równo- wi się «sok»", co dalej umożliwia kalam-
znaczności. O przechodzeniu relacji rów- burowe „To szok ten sok!"), „To jest
noznaczności w relację znakową była już pyszne!", „To działa!", „Ten smak to
mowa. Relacja znakowa jest luźniejsza niż cud!", „Taki właśnie jest Opel!", „Właśnie
równoznaczność, choćby najbardziej frag- tak!". Ma to przypominać spontaniczne
mentaryczna. Odwołuje się do konwencji, odbicia wrażeń, stąd często tę formę przy-
nie zaś do weryfikowalnej, sprawdzalnej bierają slogany dotyczące produktów spo-
rzeczywistości. Wiąże się z impulsowym żywczych. Taki efekt ma też dawać
charakterem nazwy i z procedurą wywoły- okrzyk typu „Co za smak!".
Klasycznym dla sloganu typem skła- rym czasownika nie ma („Wszystko ja-
dniowym jest użycie nazwy produktu jako sne!"). Kiedy obok nazwy stoją na przy-
podmiotu prostego zdania. Pozwala to na kład dwa przysłówki, jak choćby „szybko
wytworzenie w świadomości konsumen- i łatwo", „czysto i świeżo", odniesienie
tów stałych i iatwo przywoływanych jest na tyle ogólne, że zdaje się sugerować
związków między przedmiotem reklamy łatwość i czystość niejako same w sobie.
a jego funkcją. Od dawna wiadomo, że „cu- Bezczasownikowe połączenie przy-
kier krzepi". Ostatnio moda na ten sche- słówka lub partykuły z nazwą jest chwytem
mat wraca. Jeden produkt „pomaga", jesz- znakomicie uogólniającym. Dają tu się za-
cze inny „karmi" („Karmi" to także nazwa stosować takie wyrazy, jak upowszechnia-
piwa bezalkoholowego, dzięki czemu jące „zawsze" (znów klasyczne „Zawsze
„Okocim Karmi" może mieć dwa odniesie- Coca-Cola") i wyłączające „tylko", sugeru-
nia). Dobrze, gdy grupa orzeczenia składa jące oczekiwanie „już" i pobudzające „te-
się po prostu tylko z czasownika, ale i slo- raz". Taka sama treść może być wyrażona
gany typu „XX zbliża ludzi", „XX szybko inną strukturą formalną: rzeczownik +
pomaga" mogą być zręcznie stosowane. konstrukcja przyimkowa z nazwą („Czas na
Nazwa bywa w sloganie-zdaniu, ale EB", „Pora na Polar" i tym podobne) lub
może też obok zdania slogan współtwo- nazwa produktu z frazeologicznie nacecho-
rzyć. Slogan typu „Braun - życie stało się waną konstrukcją przyimkowa („Kuchnia
prostsze", „Graphite - napięcie rośnie" na Twoją miarę", „XX na każdą pogodę").
czy „XX - wszystko gra" zestawia nazwę Konstrukcje przyimkowe w funkcji sloganu
z opisem stanu pożądanego lub emocjonal- mogą się zresztą pojawiać same - ze znacz-
nie atrakcyjnego. Związek między przed- nym sukcesem. Specjalnym przykładem
miotem reklamy a tym stanem wcale nie było „Z impetem w głąb".
musi być ścisły - właśnie takie luźne połą- Slogan musi mieć postać zintegrowa-
czenie to umożliwia. ną, ale to zintegrowanie może być realizo-
Pojawiają się w sloganie nawet zdania wane także dzięki opozycji. Takie związki,
złożone, często także obok nazwy. Mogą jak „Żądaj dowodów, nie obietnic", „To
wywoływać wrażenie rzetelnego zapew- prawda, nie bajka/mit" czy kalamburowe
nienia - wtedy bywają dłuższe: „Ford „To nie wizja, to Wizir", swoją spójność
-wszystko, co robimy, robimy dla Ciebie". zawdzięczają właśnie kontrastowi.
Bywają apelem, w którym zaimek umow- Struktur sloganu jest wiele, a będzie
nie, dzięki implikaturze, może kojarzyć się jeszcze więcej. Nie można uznać, że ist-
z występującą poza zdaniem nazwą pro- nieje zbiór ustalonych i zalecanych jako
duktu: „Tchibo - podaj to, co najlepsze". skuteczne wzorców - oryginalność często
Połączone koniunkcją proste się sprawdza. Ale przypomnieć wypada
zdania--czasowniki pokazują prostotę i jeszcze raz, że w reklamie, podobnie jak
proste następstwo zdarzeń: „Sanyo - postaw w innych działaniach perswazyjnych,
i włącz", „XX - kup i wygraj". sprawdza się odwoływanie do ustabilizo-
Ze zdania może czasownik zniknąć, dla wanych w języku gotowych połączeń wy-
skrótu i dla zyskania większej ogólności. razowych, jak idiomy czy gotowe do uży-
W „Połam - i wszystko jasne" łatwo ten cia cytaty, które swoimi strukturami mogą
czasownik uzupełnić, choć może to być za- „zarażać" inne slogany. Cytat zwykle bywa
równo opisujące „jest", jak zachęcające przekształcony na potrzeby perswazji -
„stanie się"; w tym sloganie jasność jest czasem może z niego pozostać zaledwie
zresztą odwołaniem się do idiomu, w któ- struktura.
Komunikat reklamowy zawiera - jako czę- ność niektórych spośród nich zależy od te-
sto najważniejszą, a czasem jedyną część go, w jakim medium tekst jest realizowa-
-tekst. Może on być zredukowany do na- ny - w radiu, telewizji, prasie czy na plaka-
zwy, która wtedy funkcjonuje jako cały cie - oraz od tego, jaką zewnętrzną postać
stowny apel, więc zbliża się do funkcji slo- przybiera, czasem zresztą pastiszowo - li-
ganu. Może być sloganem. Ale może też stu, rozmowy, podania, informacji czy ba-
być wypowiedzią długą, wielorako rozbu- śni. Ale teoria reklamy wypracowała już
dowaną, oczywiście wypowiedzią o swo- i nadal wypracowuje pojęcia, oznaczające
istej strukturze. takie właśnie elementy przekazu treści
Tekst jest przedmiotem badań języko- reklamowych, które to elementy składają
wych w bardziej ograniczonym zakresie się na tekst reklamowy (ang. copy).
niż wyraz, kategoria gramatyczna czy Pojęcie „tematu reklamy" {adveńising
struktura składniowa, ale jest też tworem theme) odnosi się do głównej idei, która łą-
językowym, którego organizacja może być czy wszystkie elementy kampanii rekla-
(przynajmniej częściowo) opisywana mowej w spójną całość. Pojawia się
w terminach językoznawczych. w ulotkach, ogłoszeniach, spotach telewi-
Każdy gatunkowo określony tekst po- zyjnych, na billboardach. Może to być
za cechami ściśle językowymi ma także myśl różnie wyrażana, ale odwołująca się
pewne względnie stale elementy swojej do jakiejś jednej wartości ogólnej czy do
struktury. Podobnie jest z tekstem rekla- cechy reklamowanego produktu. Może to
mowym, którego większość cech języko- być także idea ściśle związana z ustaloną
wych została przedstawiona wcześniej. formą językową - krótko mówiąc, może to
Można wyróżnić w nim pewne typowe, być (i często bywa) slogan.
treściowe i formalne części, znamienne Taki slogan może też występować jako
dla publicznego tekstu perswazyjnego główny element przynętowy, zwracający
o charakterze reklamowym. Nie zawsze te uwagę na cały tekst. Ale w tej funkcji mo-
elementy występują w komplecie, obec- że występować również inna część tekstu.
Taki fragment, najczęściej znajdujący się sowania produktu; pozytywne wyróżnie-
w tekście pisanym na początku, zwykle nie produktu, a co za tym idzie, określenie
wyróżniony graficznie, jest określany jako racji jego nabycia. Nie muszą one oczywi-
nagłówek (headline). Nagłówek może, ale ście występować zawsze, a ponadto może
nie musi być sloganem - musi natomiast się pojawić wiele innych elementów.
być związany z całym tekstem głównym, Ich kolejność jest różna, zależy od ty-
podstawowym, określanym jako „korpus pu produktu, od rodzaju odbiorców, od za-
tekstu" (body copy). Slogan bywa używany mierzonego czasu działania i wielu innych
jako nagłówek, ale może funkcjonować sa- czynników, wśród których ważny jest tak-
modzielnie lub być wkomponowany że zwyczaj firmy reklamowej, zwany tra-
w korpus tekstu. Często też, jako zwień- dycją lub filozofią, po którym można roz-
czenie tekstu, występuje na jego końcu. poznać działanie reklamowe. Można sobie
Nagłówek zwraca uwagę na cały tekst wyobrazić realną sytuację na przykład ta-
i zachęca do jego czytania. A tekst jest ele- kiej kolejności: najpierw - pozyskanie od-
mentem komunikatu, w którym pojawiają biorców przez przyznanie, że jakiś pro-
się inne stałe elementy. Występują na blem istnieje albo że trudno go rozwiązać,
przykład graficzne lub dźwiękowe (w ra- czyli że, powiedzmy, „tradycyjne środki
diu) identyfikatory marki lub produktu, mogą rysować powierzchnię". Następnie
mniej lub bardziej zintegrowane z przeka- pojawia się pozytywne wyróżnienie pro-
zem słownym, czyli z tekstem. Najważ- duktu: „Cif nie rysuje powierzchni", i uza-
niejsze jest „logo" - zastrzeżony znak sadnienie: „gdyż Cif jest w płynie". A mo-
iko-niczny albo symbol, którego zadaniem że być inaczej: najpierw okrzyk negatyw-
jest ułatwienie szybkiej identyfikacji, nej emocji, typu „Wiedziałam, że to się tak
przede wszystkim na opakowaniu, ale skończy!", następnie dodatkowe przedsta-
także w przekazie reklamowym. Logo wienie kłopotu: „Moja nowa sukienka zu-
może mieć również charakter językowy - pełnie zniszczona...", potem pocieszająca
jest to tak zwany „logotyp", czyli znak prezentacja: „ale teraz mamy nowy śro-
słowny (imię własne, nazwa produktu już dek", dalej uzasadnienie jego wyjątkowej
znanego lub dopiero wymyślonego - w skuteczności: „który ma wyjątkowy sys-
szczególnym kształcie graficznym, na tem XX", i wreszcie wyrażenie satysfakcji
przykład „Coca-Cola"). Formę językową przez użytkownika: „Teraz sukienka jest
ma też „monogram" - zestawienie jak nowa", z ewentualnym emocjonalnym
literowe, tworzące nową jakość, wynik uzupełnieniem typu „Jak pięknie!", czy
długiej reklamy (najbardziej znane to też „Dziękuję Ci, proszku!".
„IBM", „KLM", „TWA"), a także Strukturę rozmowy mają scenki, w któ-
„kaligram" - pisany normalną czcionką, rych rozdane uczestnikom role pozwalają
niepozwalający już na jednoznaczną na przykład na prezentację - po kolei
identyfikację. -wątpliwości, wahania, przekonywania
Dla opisu działania tekstu reklamowe- się i przeświadczenia; monologi pisane i
go istotniejsze wydają się kategorie zna- mówione wyjawiają historię kontaktu z
czeniowe, treściowe. W tekście reklamo- reklamowanym produktem, a baśnie,
wym występują -jako względnie stałe ele- zachowując swoją gatunkową strukturę,
menty treściowe o funkcji perswazyjnej umieszczają nazwę reklamowanego
-między innymi takie językowe zachowa- produktu w swoich najważniejszych
nia, jak identyfikacja z potocznymi sądami punktach.
odbiorców-konsumentów; identyfikacja Typowy tekst reklamowy pod pewny-
z ich stanami emocjonalnymi - zarówno mi względami przypomina list, czasem na-
takimi, które towarzyszą powstaniu pro- wet formą wyraźnie do niego nawiązując,
blemu, jak i takimi, które są wynikiem sto- łącznie z formami adresatywnymi „Dro-
dzy..." i podpisem. W tej ogólnej ramie Nagłówek może być szokującym zesta-
mieścić się może historia, fabuła (story), wieniem wyrazów, ale może też udawać
albo też „danie świadectwa" (łesłimonial) zdanie-wiadomość, intrygujące pytanie czy
- od rzeczowego opisu danych po niemal wezwanie. Przyciąga kontrast i paradoks,
intymne zwierzenie. W pierwszej formule przewrotna negacja i sugestywny szcze-
dominuje anegdota, w drugiej liczy się gół. W każdym razie powinno się tam mie-
nadawca, czasem osoba znana. ścić coś, na co może zareagować odbiorca.
Wybór formuły, jak się powiedziało, Takie sygnały zachęty powinny również
związany jest z towarem - ale także z wy- występować na początku korpusu tekstu.
obrażonym odbiorcą. Różnimy się - na Zatem można odbiorcy obiecać konkretną
jednych działa wyznanie znanej osoby, na korzyść (na przykład satysfakcję estetycz-
innych opis danych technicznych; jednych ną, emocjonalną), prestiż, komfort, poczu-
ujmie scenka rodzajowa, innych błyskotli- cie bezpieczeństwa). Zaleca się także wy-
wy paradoks. Tak samo, jak urzekają nas raźne, osobowe zwracanie się do odbiorcy.
w reklamie podstawowe jej odwołania: do Drukowany tekst reklamowy nie musi
humoru, do piękna, do wiedzy czy inteli- być koniecznie krótki. Dobrze jednak, gdy
gencji, do mocnych wrażeń. akapity nie są zbyt długie, co mogłoby
Trudno ustalać ścisłe reguły pojawia- utrudniać czytanie i nużyć. Ważne jest
nia się, kolejności i jakości poszczegól- „światło" w tekście, co można osiągnąć na
nych elementów przekazu reklamowego; wiele sposobów. Stosuje się na przykład
można jednak, odwołując się do podstawo- różnego rodzaju „rzeźbienie" tekstu, który
wej wiedzy psychologicznej, językoznaw- może przybierać dowolne kształty - do
czej, a także reklamowej, stwierdzić kilka banalniej szych należy reklamujący napoje
prawidłowości. tekst w kształcie butelki.
Nagłówek prasowego tekstu reklamo- Przekaz reklamowy powinien być spój-
wego zwykle jest jedynym elementem ny. Teoretyczne ustalenie warunków
tekstu, z którym świadomie styka się od- spójności tekstu jest trudne, ale intuicyj-
biorca - zaledwie co szósty (niektórzy nie potrafimy stwierdzić, kiedy w kontak-
uważają, że co dziesiąty) czyta tekst dalej. cie z tekstem mamy wrażenie niespójno-
Celem jest sprawienie, by tekst przeczy- ści, a kiedy spójnej organizacji. Bardziej
tano - zatem od początku powinien intry- przekonujący jest oczywiście tekst zorga-
gować. Jeden z komunikatów reklamo- nizowany. Spójność tekstowi (jak i całej
wych, na który trudno było nie zwrócić kampanii reklamowej) nadaje między in-
uwagi, zaczynał się nagłówkiem: „Panie nymi podporządkowanie go jednej myśli
Damazy Malinowski!", i dalej głosił: „Czy ogólnej (tematowi reklamy) - na przykład
nazywacie się Malinowski? Czy macie na wyrażonej w sloganie. W tekście reklamo-
imię Damazy? Czy... (tu następowały wym łatwo osiągnąć jedność przedmiotu
szczegółowe dane pana D. M.)? Nie? To -oczywiście przedmiotu reklamy, którego
dlaczego czytacie ten tekst? Dlatego, że nazwa zwykle pojawia się trzy razy: na po-
Was zaciekawiliśmy!" Tej metareklamie, czątku, w środku i na końcu tekstu. Spój-
której przedmiotem były, jak się można ność to zresztą kategoria, którą tekstowi
domyślić, usługi reklamowe, rzeczywiście może nadawać sam odbiorca. Spróbujmy
udało się zrealizować pierwszy cel: zwró- wypowiedzieć parę zdań bez związku do
cenie uwagi, i drugi: zapoznanie się z ko- kogoś, kto zakłada, że mówimy z sensem.
munikatem. Intrygujący był zwłaszcza na- Dopatrzy się zazwyczaj sensu i w takiej
główek, bo takie imienne wezwania zwy- wypowiedzi. Wtedy, gdy jest bardziej za-
kle przyciągają („Panie pułkowniku angażowany w „uspójnienie" tekstu, może
Wołodyjowski!"). go nawet łatwiej zaakceptować.
Ważne jest także zakończenie. Zakon- wego niewątpliwie i jasno deklaruje swoje
czenie każdego tekstu jest trudne. Rzy- uczucia do potencjalnego nabywcy rekla-
mianie kończyli listy formułą: „ Vale et me mowanego przedmiotu - uczucia, które się
amantem redama", co można przełożyć: spotęgują w momencie nabycia produktu.
„Zegnaj i mnie kochającemu odpowiadaj Od odbiorcy miłości wymagać nie trzeba -
miłością". Nadawca komunikatu reklamo- ale należy sprawić, by dal się przekonać.
MARIOLA OKOCIM
SPOJRZENIU
Ta Mariola jest lepsza do wypowiedzenia (wyśpiewania) i usłyszenia niż do napisania i zo-
baczenia. Lubimy kocie Mariole, ale nie wiemy, czy piwo, kt órego nazwę styszymy w
oczach Marioli, ma być dla nas atrakcyjne jak Mariola, czy jest ulubionym napojem Marioli.
Nam wtedy nie musi smakować.
To niby-nazwa, nazywająca nie produkt, lecz osobę, dziewczynę. Przypomina dawne
określenia-nazwy o dużym tadunku poezji, jak na przykład „Izolda o białych dłoniach". Ma-
riola to imię w nie najlepszym stylu - ale z dziewczyną nalewającą piwo dobrze się łączy.
Zabawny kalambur zwraca uwagę na dziwność nazwy, do której przywykliśmy. Niemożliwy
jest do ortograficznego wykorzystania - ale też, gdy się już pojawi, zwraca uwagę, oddalając
zarzuty purystów licencją żartu. Trzy amfibrachy („Mariola Okocim spojrzeniu"), rzadziej
występujące w sloganach, tu mają pewien piosenkowy rytm, wskazujący, że to dopiero
początek tekstu. Slogan piękny - cóż, gdy zamiast odczytania paradygmatycznego (Mariola
jak piwo, oba te wyrazy są wymienne i wskazywać tu mają na podobną atrakcyjność)
możliwe jest odczytanie syntagmatyczne (Mariola i piwo, oba wyrazy są obok siebie w
tekście, zatem to piwo dla Marioli).
Reklama i kultura

Reklama współtworzy uniwersum medial- go produktu. Przy całej europejskości


ne - i uniwersum kulturowe. Należąc do i amerykańskości, przy używaniu angloję-
sfery, dla której przenikanie zycznych sloganów, obcego akcentu, jaw-
międzykultu-rowe jest w wysokim stopniu nych, nawet niedopracowanych tłumaczeń
charakterystyczne, jednocześnie czerpie z angielskiego jako sugestywnego znamie-
wiele inspiracji z odwołań do kulturowych nia obcości, przy wprowadzaniu całych
swoistości (Czają, 1994). rozbudowanych komunikatów w językach
Ma to także aspekt językowy. Trop obcych - narodowe odwołania są często
polskości - a w jego obrębie wykorzysty- uznawane za chwytliwe.
wanie w perswazyjnym działaniu reklamo- W kampanii reklamowej papierosów
wym odwołań do historii, tradycji, obycza- Lucky Strike, które są „bom in USA",
ju, sławnych postaci, wątków literackich, obok sloganów angielskich typu „Stars
malarskich, muzycznych - w znacznej and Lucky Strikes" mamy superpolskie
mierze objawia się jako obecność mniej Jedzą, piją, Lucky palą" i żarty językowe
lub bardziej zintegrowanych z przekazem w rodzaju „Pal/to na zimę". Ten przykład
elementów tekstowych. Samo słowo „pol- pokazuje, że w reklamie opozycja polskie
ski" ma wywoływać pozytywne wrażenie - obce może być zneutralizowana. Ale gdy
potrzeby identyfikacji, także przez decyzję pani domu z nieukrywaną niechęcią reaguje
o zakupie. Wykorzystywanie znaku i slo- na zachęty do kupienia „zagranicznych
ganu „Teraz Polska" do zwiększenia płynów", bo „ma już Ludwika", gdy inna
atrakcyjności obiektu reklamy to odwoły- z dwóch „dobrych proszków" „woli swój,
wanie się do wspólnoty narodowej, kultu- bo polski" - to dzięki tej opozycji konsty-
rowej. „Dobre, bo polskie" próbuje nieco tuuje się perswazyjność komunikatu re-
naiwnie tworzyć nowy autostereotyp. klamowego.
Bardziej realistyczny jest slogan „Zachod- Obecność pozytywnego
nia jakość, krajowa cena", bo zwraca uwa- autostereoty-pu w wielu perswazyjnych
gę tylko na częściową przewagę rodzime- działaniach się sprawdziła. Może on jednak
funkcjonować
dwojako: jako pozytywny człon opozycji, „nieszkodzenia" warto postawić. Zatem
której człon negatywny będzie nacecho- pozycjonując płyn, możemy sytuować go
wany obcością, albo jako składnik kultury na osi drażniące - niedrażniące i na osi
ogólnoświatowej, obok równie charakte- wydajne - mało wydajne. Inne cechy pro-
rystycznych nienegatywnych stereotypów duktów to na przykład tani, skuteczny,
Niemca, sprawdzającego jakość i pocho- modny, wygodny i tym podobne. Takie
dzenie bekonowych chrupek, czy wybory oczywiście determinują dobór
Afro-amerykanki, poczciwie witającej środków językowych, nie tylko zresztą
ryżem powracającego syna. leksykalnych i frazeologicznych - także
Oprócz silnie kulturowo uwarunkowa- gramatycznych, strukturalnych.
nych stereotypów narodowości w reklamie Komunikat reklamowy jako wytwór
działają wszelkie inne perswazyjnie funk- i składnik kultury czerpie inspiracje z ty-
cjonalne stereotypy - pici, wieku, zawodu powych dla danej kultury źródeł. Są tu po-
i tym podobne. Szczególne znaczenie mają średnie i bezpośrednie odwołania do Bi-
tu stereotypy produktów. Samochód w re- blii, klasyczne toposy literackie, podsta-
klamie to na ogół „bardzo samochód", wowe symbole - czasem przywołane
z wyraźnie podkreślanymi funkcjami wy- celowo, czasem nieświadomie. Korzysta
znacznika męskości czy prestiżu. Słowu ten komunikat także, podobnie jak dzieło
„samochód" towarzyszą wyrazy odwołują- sztuki, z licencji ąuasi-poetyckiej - w re-
ce się do tych znaczeń. Kawa czy proszek klamie, jak w poezji, można stosować nie-
do prania również eksponują swoje „sfery właściwe, a nawet odrzucane w innych sy-
konotacyjne", które konstruują stereotyp. tuacjach zabiegi językowe, takie jak
Ale funkcjonalne bywają także próby prze- hipo-stazy i stereotypy, elipsy i
łamywania takich stereotypów, a czasem solecyzmy, niejasności i dwuznaczności,
nawet tworzenia nowych. Proszek do pra- patos i frazes. Uczestniczy ona w
nia służy zawadiackim rębajłom, a ryż sy- przemianach kulturowych, wpływa na nie,
pie się z -nieba na dziedziniec więzienny choćby zmieniając odniesienia elementów
lub „gotuje się bosko", co potwierdzają językowych -Ariel i „Ociec, prać" kojarzą
wzniesione do góry oczy duchownego. To się dziś głównie z proszkami, nie z
jeszcze nie są nowe stereotypy. Ale mar- Szekspirem i Sienkiewiczem; babcia
garyna dająca góralom siłę i przywracająca śpiewać może jeszcze: ,Jak dobrze jest
zabraną przez słoninę pamięć to już począ- zdobywać góry", jej wnuczek raczej
tek kształtowania nowego wyobrażenia zaśpiewa: ,Jak dobrze jest urządzać
margaryny, a także nowych konotacji i fra- pranie".
zeologii dla wyrazu „margaryna". Takie odniesienia, filiacje i zmiany mogą
Takie elementy znaczeniowe odgrywa- być uznane za naturalne objawy kulturo-
ją istotną rolę w przygotowywaniu kampa- wych przekształceń. Merkantylizacja i ko-
nii reklamowych. Konstruując główną mercjalizacja komunikatów
ideę, pozycjonuje się produkt na rynku, ąuasi-artystycz-nych mogą być ideologicznie
również względem podobnych produktów, krytykowane, podobnie ich udział w
próbuje zwrócić uwagę odbiorców na to, akulturacji. Ale reklama może mieć jeszcze
co w nim cenne i co go korzystnie odróż- inne konsekwencje, wynikające przede
nia od innych. Jaki powinien być na przy- wszystkim z jej normo-twórczej siły.
kład płyn do mycia naczyń? Zapewne wy- Powtarzające się w mediach komunikaty
dajny. Ale także: niedrażniący. Jeśli reklamowe wpływają na zwyczaje
wszystkie inne w pogoni za wydajnością językowe. Nawet żartobliwie powtarzane,
stają się mniej lub bardziej szkodliwe dla ze świadomością cytatu nieraz jawnie
rąk czy dla środowiska, to może na cechę paradoksalnego czy nonsensownego,
uczestniczą w budowaniu sposobów mówie-
nia, zarażają niefrasobliwością wobec rze-
czywistości i w stosunku do ustabilizowa- może powodować wprowadzanie i upo-
nych wcześniej funkcji wypowiedzi. wszechnianie nieumotywowanych struk-
Reklamie niebezzasadnie można zarzu- turalnie tworów językowych. Język zmie-
cić udział w procesie inflacji stów, uczenie nia się z czasem, ale podporządkowanie je-
beztroski w posługiwaniu się językiem, go zmienności wyraźnie nastawionemu na
przyzwyczajanie do innych konwencji języ- zysk poszukiwaniu oryginalności wydaje
kowych, w których nie ma już jasnych re- się niewłaściwe. Dodać zresztą trzeba, że
lacji między prawdą a fałszem, pytaniami kreatywności językowej sprzyja istnienie
a stwierdzeniami, dyrektywami a opisami. trudno łamliwych reguł, dyscyplinujące
Teksty reklamowe to językowy kolorowy twórców.
chaos, natłok słów, zdań, tekstów. Rozwój reklamy i jej wpływu na ludzi
Reklama swobodnie i niefrasobliwie można umieścić w kontekście postmoder-
wprowadza nowe wyrazyi nowe znaczenia nistycznej wizji współczesnego świata.
wyrazów znanych. Zawłaszcza cytaty i co- Dominujący dawniej postulat racjonalnej
dzienne idiomy. Wykorzystuje style i od- interpretacji zjawisk i aksjologizacji etycz-
miany języka. Upowszechnia swoiste sto- nej (skrótowo dający się określić jako Za-
sowanie podstawowych aktów języko- sada Serio) wchodzi w kolizję z Zasadą
wych. Ciągle jej w języku za ciasno, ciągle Pseudo: atrakcyjnym postulatem
ją krępują zbyt ciasne, jej zdaniem, języko- estety-zacji i ujawniającą się najwyraźniej w
we reguły. Są dwa główne powody, z ja- ideologii New Age irracjonalizacją, które
kich zbyt swobodny stosunek reklamy do potocznie wiążą się z postawami
reguł językowych można by uznać za na- etycznego permisywizmu, poznawczego
ganny. Pierwszy to owa wspominana już relatywizmu i ekonomicznego
wielokrotnie normotwórczość. Drugi po- konsumpcjonizmu.
lega na tym, że reklama ma zwracać uwa- Dawniej słowa miały wartość, nazywa-
gę, a łatwiej spostrzegamy to, co odmien- ły i stabilizowały informację. Powoływały
ne, co na przykład narusza reguły - także do życia zjawiska, ich użycie było aktem
językowe. Oryginalność się zatem opłaca sprawczym. In principio erat Verbum. Ob-
i dlatego może być (i bywa) nadużywana. razy oglądanego świata nie stabilizowały
W polemikach między twórcami rekla- informacji, doznawano ich tylko, były
my a językoznawcami-normatywistami zmienne, wrażeniowe. Dziś relacja się
szersze społeczne racje wskazują ci dru- zmieniła: rola słów ogranicza się często do
dzy. Uchylenie - przez tolerancję dla kre- zapowiadania obrazów. Słowa są dowolnie
atywności - furtki temu, co w imię (naj- używane, ulotne i niezobowiązujące. Moż-
częściej racjonalnie uzasadnionej) tradycji na się nimi nie przejmować i swobodnie je
językowej uznaje się za błędy i uchybienia, odnosić do rzeczywistości, której nie na-
ruszą. Words, words, words.
*klamy

Komunikaty reklamowe, także w aspekcie gich procesach, czy to estetycznych, czy


językowym, pojawiają się, funkcjonują i są ekonomicznych. Hai-ku cieszą nas i bawią
interpretowane w kontekstach społecz- egzotycznością, a czasem wydaje się nam,
nych. Reklama, która w innych krajach że je rozumiemy. Ale żeby ich doznać
i społecznościach rozwijała się w natural- w pełni, trzeba wiedzieć więcej o
ny sposób, na Polaków spadla dość nie- japoń-skości, niż wiemy.
oczekiwanie, w ślad za zmianami Wejście reklamy towarzyszyło takim
politycz-no-spoleczno-ekonomicznymi. Jej procesom (a właściwie je współtworzyło),
początkowy odbiór musiał być jak przekształcenie rynku producenta
zdeterminowany wieloma w rynek konsumenta, z wszelkimi konse-
uwarunkowaniami: nieznajomością kwencjami społecznymi, oraz zmiana hie-
oczywistości konwencji komunikatu rarchii wartości, zarówno odczuwanych,
reklamowego; nastawieniem na jak deklarowanych. Tempo tych zmian,
informa-cyjno-propagandową funkcję różnice w sposobie ich przeżywania przez
mediów, głównie telewizji; stosunkiem do różne grupy społeczne, wiekowe i zawodo-
zdewalu-owanego komunikowania we, do tej pory mogą wywoływać frustra-
propagandowego, którego społecznie cje. Wywołuje je również sama reklama,
nieoczywista kon-wencjonalność ujawniła także w tworzonym przez siebie
w gruncie rzeczy samozakłamaną, uniwer-sum symbolicznym. Nowe
prymitywną i naiwną manipulację; brakiem uzależnienia od reklamy są na razie
najbardziej reklamo-chłonnego odbiorcy powierzchowne -uczenie się przez dzieci
- klasy średniej. W związku z tym na reklamowych wierszyków, tak jak kiedyś
początku sztuczność sytuacji reklamy w uczono się Mickiewicza, Konopnickiej czy
Polsce brała się z konfrontacji, zderzenia Bełzy, nie jest świadectwem
przejętych jako oczywiste i wszędzie uwarunkowania uczestnictwa w kulturze.
sprawdzonych założeń ze specyficznością Ale frustracje biorą się z uświadamianego
lokalnej sytuacji. Nie można przejąć kontrastu między światem przeżywanym a
jakiegoś wytworu kultury bez reklamowym, z nie-
uwarunkowań wytwarzanych w dłu-
dopasowania, z braku odzwierciedlenia W tworzeniu sensów uczestniczą prze-
własnej sytuacji w powszechnie panują- kaźniki werbalne i niewerbalne. Języko-
cym przekazie. znawstwo zajmuje się pierwszymi,
Reklama w tym kontekście częściej a wszystkimi zajmuje się semiotyka, która
kreuje niż odzwierciedla sytuacje jako typo- obejmuje też zasady współfunkcjonowania
we i styl życia jako atrakcyjny i pożądany, systemów symbolicznych.
choć nie dla wszystkich dostępny. Odzwier- W reklamie właśnie odbiorca może do-
ciedla natomiast zachowania kulturowe, strzec specyficzne współdziałanie przeka-
a w ten sposób szybciej i wyraźniej uczest- zu ikonicznego z werbalnym (Spitzer,
niczy w tworzeniu kultury popularnej. 1980). Te relacje są między innymi przez
Odwołuje się najoczywiściej do po- reklamę kodyfikowane i tworzą z jednej
trzeb odbiorców - to ją funduje i warunkuje strony wrażliwość estetyczną, a z drugiej
jej funkcjonalność. Ale ona także te po- umiejętności komunikacyjne odbiorcy.
trzeby współtworzy, a zwłaszcza uczestni- Oto trzy przykłady takich
czy w ich przekształceniach. Może zatem, ikoniczno-wer-balnych zachowań
przy świadomych i głęboko planowanych reklamowych. Najprostsza sytuacja:
zachowaniach reklamowych, konstruować „Moja nowa Mini" -mówi dziewczyna w
takie potrzeby, różnie zestawiając na przy- minispódniczce, pokazując na pudełko
kład przekonanie o własnej wartości i po- margaryny Mini. Ta prosta dwuznaczność
czucie bezpieczeństwa, samozadowolenie jest komunikatem już zbanalizowanym,
i samorealizację, zapewnienie podstawo- także przez reklamę. Drugi przykład jest
wych warunków bytu i prestiż. Te hierar- bardziej złożony. Komiksowa dziewczyna
chie mają funkcje społeczne, ale przede mówi w komiksowym „dymku" do
wszystkim wpływają naturalnie na zacho- chłopca: „Kochanie! Zabezpieczmy się!"
wania konsumpcyjne. Napis głosi: „Polskie Książki Telefoniczne
Wszystkie uprzednie wywody wiążą przyjdą Ci z pomocą". Sensownym czyni
się z językowymi zachowaniami reklamy. ten komunikat umieszczony obok wyimek
To w języku ujawniają się i stabilizują z reklamowanej książki telefonicznej, z
wzorce społeczne i społeczne funkcje tek- ujętym w ru-brykowe ramki napisem:
stów perswazyjnych, w języku konstru- „Zabezpieczenia antykorozyjne". Trzeci
owane są zasady budowy świata, formuło- przykład jest najbardziej lapidarny i
wane definicje sytuacji i artykułowane po- przewrotny. To reklama dziennika
trzeby. Stąd też reklama coraz silniej „Rzeczpospolita", tu z przekształconym
odwołuje się do ustaleń językoznawczych, logo jako „niepospolita". Element
zwłaszcza w ich aspekcie ikoniczny to kłębek włóczki (sznurka?).
zewnątrzjęzyko-wym - podobnie jak od Napis jest krótki: „Rozwijaj się..." Wielość
dawna i pełniej odwołuje się do teorii i odniesień, także aluzji kulturowych, jest tu i
badań socjo- i psychologicznych. znaczna, i umożliwiająca różne
współgrania sensów.
Świadome reklamowe działania warsz-
tatowe uwzględniają ustalenia tych dyscy- Te przykłady mogą być oczywiście do-
plin głównie wtedy, gdy odnoszą się one kładnie zinterpretowane. Ale pokaże to
do podstawowych zachowań komunikacyj- tylko złożoność i w gruncie rzeczy nie-
nych. Na gruncie reklamy dokonuje się uniknioną i stresującą badacza fragmenta-
przecież - niejednokrotnie nader atrakcyj- ryczność możliwego opisu. Dlatego zwra-
ne - przetwarzanie informacji w sensy camy tu uwagę tylko na ogólną zasadę po-
oraz tworzenie tych sensów. Ma to wy- wiązań sensów elementów komunikatu
miar społeczny i psychiczny, a także reklamowego.
języ-kowo-komunikacyjny. Obraz jest najprostszym znakiem, re-
prezentantem rzeczy. Ale bywa też odle-
gle symbolicznie związany z rzeczywi- procesu nakłaniania jest jawnie skonwen-
stym przedmiotem reklamy. Obraz może cjonalizowane, co mogłoby dawać poczu-
dawać impuls, jak słowo. Definiować pro- cie względnej społecznej uczciwości i rze-
dukt można wielorako, także przez obraz, telności. Ale w obrębie tych konwencji
a nawet przez dźwięk niewerbalny. Słowo działają żywioły przewrotności, które bu-
jednak daje wyraźną, poddającą się mani- dzą grozę i dostarczają wspaniałej zabawy.
pulacjom treść pojęciową, oferując bogac- Reklamą może być wszystko, co może być
two wieloznacznych informacji z różnymi znakiem, zwłaszcza tekstowym: od senty-
porządkami i interpretacjami, wprowadza- mentalnego romansu po ponure wyroki,
jąc puentę. od suchych formuł logicznych po zawiłe
Manipulacyjna perswazja publiczna, poematy, od banalnych truizmów po wyra-
której najbardziej wyrafinowanym (bo wy- finowane nonsensy. Wszystko po to, by
raźnie i silnie związanym z konkretnymi nakłonić do nabycia produktu: pierniczka,
i wymiernymi korzyściami materialnymi) helikoptera, polisy.
wyrazem jest komunikat reklamowy, to Ale na tym się jej rola nie kończy. Bo
udawana gra w udawanie. nie można reklamować tylko produktu.
Maskowanie
Bib! i literatura

Aljas. (1993). Jak należy się reklamować. Kraków.


Argyle, M. (1991). Psychologia stosunków międzyludzkich. Warszawa: Państwowe Wy-
dawnictwo Naukowe.
Aronson, E. (1995). Człowiek istota społeczna. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.
Arystoteles. (1988). Retoryka. Poetyka. Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe.
Austin, J. L. (1993). Mówienie i poznawanie. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.
Berne, E. (1994). W co grają ludzie. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.
Bralczyk, J. (1978). O leksykalnych wyznacznikach prawdziwościowej oceny sądów. Kato-
wice: Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego.
Bralczyk, J. (1987). Ojęzykupolskiejpropagandypolitycznejlatsiedemdziesiątych.Uppsala.
Bralczyk, J. (1994). Reklama - perswazja informacji. W: E. Kisielewska (red.), Sztuka re-
klamy. Warszawa.
Brzostowski, H. (1975). Język reklamy. Warszawa.
Cialdini, R. (1994). Wywieranie wpływu na ludzi. Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psy-
chologiczne.
Czają, D. (1994). Reklamowy smak raju. Między archetypem i historią. W: D. Czają
(red.), Mitologie popularne. Kraków: Universitas.
Dennison, D., i Tobey, L. (1994). Podręcznik reklamy. Lublin: M&A Communications
Polska.
Dorfles, G. (1973). Człowiek zwielokrotniony. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy.
Eco, U. (1972). Pejzaż semiotyczny. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy.
Elgozy, G. (1973). Paradoksy reklamy. Perswazja legalna. Warszawa.
Fiut, I. S. (1993). Rozważania o utworze reklamowym. Zeszyty Prasoznawcze, 3-4, 5-15.
Garbarski, L. (1994). Zrozumieć nabywcę. Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Ekono-
miczne
Golka, M. (1994). Świat reklamy. Puszczykowo: Agencja Badawczo-Promocyjna Artia.
Goślicki, J. (1994). Sztuka reklamy. Kraków: Fundusz Gospodarczy Region Małopolska.
Grice, H. P. (1980). Logika a konwersacja. W: B. Stanosz (red.), Język w świetle nauki.
Warszawa: Czytelnik.
Grzelak, J. (1978). Konflikt interesów. Analiza psychologiczna. Warszawa.
Grzenia, J. (1994). Funkcje języka mówionego jako składnika reklam radiowych. W: Z.
Kurzowa i W. Sliwiński (red.), Współczesna polszczyzna mówiona w odmianie opraco-
wanej (oficjalnej). Kraków: Universitas.
Grzesiuk, L., i Trzebińska, E. (1978). Jak ludzie porozumiewają się. Warszawa.
Harris, R., i Kowalczyk, P. (1994). Angielsko-polski słownik pojęć stosowanych w rekla-
mie. Warszawa.
Ignatowicz-Skowrońska, J. (1994). Związki frazeologiczne w reklamie prasowej. W:
K. Handke i H. Dalewska-Greń (red.), Polszczyzna a/i Polacy u schyłku XX wieku.
Warszawa: Slawistyczny Ośrodek Wydawniczy.
Kall, J. (1994). Reklama. Warszawa.
Karolczuk, A. (1994). O słownictwie waloryzującym w reklamie radiowej. W: Z. Kurzo-
wa i W. Sliwiński (red.), Współczesna polszczyzna mówiona w odmianie opracowanej
(oficjalnej). Kraków: Universitas.
Kirwil, L. (1994). „Siła" w reklamie. W: E. Kisielewska (red.), Sztuka reklamy. Warszawa.
Kloepfer, R., Landbeck, H. (1991). Aesthetik der Werbung. Frankfurt a. M.
Kniagininowa, M., i Pisarek, W. (1965). Język w reklamie prasowej. W: P. Dubiel, E.
Ka-miński, M. Kniagininowa, W. Pisarek, R. Dyoniziak (red.). Kraków.
Kołodziej, J. (1993). Reklama: gra słowami. Zeszyty Prasoznawcze, 3-4, 78-91.
Kurcz, I. (1987). Język a reprezentacja świata w umyśle. Warszawa.
Kuśmierski, S. (1994). Reklama jest sztuką. Warszawa.
Le Bon, G. (1994). Psychologia tłumu. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.
Lewicki, A. M. (1995). Frazeologizmy w sloganach reklamowych. W: A. M. Lewicki
i R. Tokarski (red.), Kreowanie świata w tekstach. Lublin: Wydawnictwo Uniwersyte-
tu Marii Curie-Skłodowskiej.
Lichański, J. Z. (1994). Reklama i retoryka. W: K. Handke i H. Dalewska-Greń (red.),
Polszczyzna a/i Polacy u schyłku XX wieku. Warszawa: Slawistyczny Ośrodek Wydaw-
niczy.
Maćkiewicz, J. (1995). Metafora w reklamie. W: A. M. Lewicki i R. Tokarski (red.), Kreowa-
nie świata w tekstach. Lublin: Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej.
Majkowska, G. (1994). Język reklamy. W: K. Handke i H. Dalewska-Greń (red.), Polsz-
czyzna a/i Polacy u schyłku XX wieku. Warszawa: Slawistyczny Ośrodek Wydawniczy.
Mrozowski, M. (1994). Reklama jako fabryka mitu społecznego. W: E. Kisielewska
(red.), Sztuka reklamy. Warszawa.
Muszyński, A. (1994). Przypadek Benettona. Między archetypem i historią. W: D. Cza-
ją (red.), Mitologie popularne, Kraków: Universitas.
Osgood, C. E., Suci, G. J., i Tannenbaum, P. H. (1957). The measurement of meaning.
Urbana.
Packard, V. (1957). The Hidden Persuaders. London.
Pisarek, W. (1976). Retoryka dziennikarska. Kraków.
Pisarek, W. (1993). Słowa na usługach reklamy w Polsce (1962-1993). Zeszyty Praso-
znawcze, 3-4, 65-77.
Pisarek, W. (1994). Czego chcecie od reklamy. W: E. Kisielewska (red.), Sztuka rekla-
my. Warszawa.
Pstyga, A. (1994). Reklama a proces przewartościowań. W: Z. Kurzowa i W. Sliwiński
(red.), Współczesnapolszczyznamówionawodmianieopracowanej(oficjalnej). Kraków:
Universitas.
Reboul, O. (1980). Kiedy słowo jest bronią. W: M. Głowiński (red.), Język i społeczeństwo.
Warszawa: Czytelnik.
Robotycki, C. (1994). Reklama z zapomnianym kodem. Między archetypem i historią. W:
D. Czają (red.), Mitologie popularne. Kraków: Universitas. Skowronek, K. (1993).
Reklama. Studium pragmalingwistyczne. Kraków: Instytut Języka
Polskiego PAN.
Smith, J. (1994). The Advertising Kit: A Complete Guidefor Smali Business. New York.
Spitzer, L. (1980). Amerykańska reklama jako sztuka popularna. W: M. Glowiński (red.),
Język i społeczeństwo. Warszawa: Czytelnik. Stomma, L. (1994). Etnolog i reklama. W:
D. Czają (red.), Mitologie popularne. Kraków:
Universitas.
Sznajder, A. (1993). Sztuka promocji. Warszawa. Szpilka, W. (1994). Raj nieutracony?
Między archetypem i historią. W: D. Czają (red.),
Mitologie popularne. Kraków: Universitas. Sztuka reklamy (dyskusja). (1992).
Dialog, 11, 82-89. Werner, U. (1992). Reklama. Warszawa. Wierzbicka, A. (1969).
Dociekania semantyczne. Wroclaw-Warszawa-Kraków: Zakład
Narodowy im. Ossolińskich. Zboralski, M.
(1995). Nomen omen. Warszawa.
Zimny, R. (1995). Wartościowanie i magia w języku reklamy. W: A. M. Lewicki i R. To-
karski (red.), Kreowanie świata w tekstach. Lublin: Wydawnictwo Uniwersytetu Marii
Curie- Sklodowskiej.
INDEKS RZECZOWY

dyferencjat semantyczny 63
absolutywizacja 91 dysjunkcja 118
AIDA (Attention - Interesl - Desire - Action) 12
akcent 57, 100 E
akt językowy 48-49, 137 elementy
aktualizacja 54, 116 nacechowane 61-62, 100-101, 115
alternatywa 118 nienacechowane 61
aluzja 54, 139 elipsa 40, 44, 115-116, 126, 136
anafora 40 emocjonalizacja
analogia 39 racji 23
antonimy 63, 121 wypowiedzi 34, 86
archaizacja 5f> epifora 40
aspekt eufemizm 73
paradygmatyczny 60, 68, 80
semantyczny 124
syntagmatyczny 60, 68, 80 falsyfikacja 28
syntaktyczny 124 faza
augmentatiwum 75 afektywna 23
automatyczne reakcje na słowa 66 behawioralna 23
autorytaryzm 19 kognitywna 23 figury poetyckie
autostereotyp 135-136 33-34, 39-40, 56
formuła
obowiązku 22
badania otwarcia komunikatu 22, 112
frekwencyjne 64 funkcja
nad reakcjami na stówa 62 ekspresywna 48
odbioru reklamy 22 estetyczna 48-49
skojarzeń 63 impresywna zob. funkcja nakłaniająca
informacyjna 48
konatywnazob. funkcja nakłaniająca
czasowy kwantyfikator egzystencjalny 107 kontaktowa 48
nakłaniająca 48-49, 78, 87, 92, 100, 131
nominacyjna 125
datum 125 orzekająca 125
dekodowanie 19 perswazyjna zob. funkcjanakłaniająca
deleksykalizacja 81 ponaglania 105
deminutiwum 75 rytualna 48
denotacja 62-63
Dl PADA (Definition - Identification - Proof - G
Acceptance - Desire - Action) 12 generalizacja 30
H model zaproszenia 22
hiperbola 39-40, 87 monogram 131
hiperonimy 38 hiponimy
38, 62 hipostaza 136 N
homologizacja 58 nagłówek(headline) 131-132
homonimy 74 nakłanianie
bezpośrednie 111
niebezpośrednie 111
idiom 80-81, 110, 124, 129, 137 negacja 74
illokucja 48-49 implikatura 50, 95, nominacja 61
129 indukowanie 19 intensyfikacja novum 125
80 intonacja 57, 111-112, 127
inwokacja 101 irracjonalizacja 23 O
optatyw 109

język
mówiony 54
pamięć ikoniczna 43
obcy w reklamie 55, 72, 135
paradoks 132
pisany 54
paradygmat 91
językowa formuła zależności 29
parafraza 54
językowe zachowania etykietalne 79
paralelizm 40, 116
pastisz 54, 130
perlokucja 48"49
kalambur 56
personalizacja 80
kaligram 131
kauzacja 119 peryfraza 80
klisze językowe 43 pleonazm 96
kodowanie 19 podgrzewanie kanału komunikacji 38
komunikat podprogowy 24 poprawność językowa 45-46, 127
koncepcja strukturalistyczna 61 porównanie 39, 91-94
koniunkcja 117-118, 129 postulat intersubiektywności intuicji 63
konotacja 62-63, 65, 68, 72-74, 136 powtórzenie 40, 96
korpus tekstu (body copy) 131-132 praeteritio51
kryptoreklama 14, 26 predykatyw 111
kryterium wiedzy i postawy wobec informacji 21 preferencje odbiorców 22
presupozycja 50, 96, 106, 113, 117
projekcja 100
litota 87 pronominalizacja 45
logika w reklamie 14, 97 prosentencjonalizacja 45
logo 131 prowokacja 20-21, 56, 73, 101
logotyp 126, 131 przeciwstawienie 118-119
lojalność wobec marki 44 przekaźniki
lokucja 48 niewerbalne 139
werbalne 139 pytania
reklamowe 112-113
metafora 33-34, 39, 43, 45, 54, 69, 80, 87, 102, 109
metonimia 39-40 modalność 107-108
aletyczna 108, 111 racjonalizacja emocji 23
deontyczna (powinnościowa) 108, 111 redundancja 13
epistemiczna 108, 111-112 reguły kooperacji 27
reklama
„miękka" (zjednująca) 55
„twarda" (informacyjna) 55
ukryta zob. kryptoreklama
relacja znakowa 128
relacyjność 106
remat 125 świadomość językowa 11-12, 54, 64, 89
retoryka 10-11, 20, 104
równoznaczność 121, 127-128
T technika
rym 42, 56, 116
dopasowania się do odbiorcy 19
rytmizacja 42, 56, 116, 118
komplementu 20-21
manipulacyjne 109
S schemat temat 125
luzacko-mtodzieżowy 56 reklamy (advertising theme) 130
poetycko-sentymentalny 56 teoria aktów mowy Austina 48 trop
westemowo-przygodowy 56 polskości 135
semantyka 15 semiotyka 139 rozpoczęcia 105 tropy
sfera erotyczne 64, 71 typy
emocji 18 aktów mowy 109
norm 18
racji 18
skrótowce 75
wielki kwantyfikator 33-34, 40, 70, 90, 106
SLB (Stay - Look - Buy) 12
wieloznaczność 41, 64, 81 wykładniki
slogan-cytat 43 słowa
kategoryczności 40 wypowiedzi
niepetnoznaczne 72
performatywne 32 wyrazy
petnoznaczne 72
modalne 30
-klucze 65, 67, 72
niezależne 61-62
-sygnały 24
osłabiające 87
-terminy 78
wzmacniające 87
-zaklęcia 24, 42 solecyzm
z rozmytym znaczeniem (nieostre) 64
136 stereotypy 136 style
językowe 56, 137 stylizacja
literacka 56 subiektywizacja
wypowiedzi 100 swoistość zakaz negatywnego prezentowania konkurencji 69,
gatunkowa 13-15 sygnały 92-93
limitatywności 105 synestezja 68 zdolność do przypominania sobie marki (awareness) 44
synonimy 62-63 systemy zestawienie 92-94, 102, 105-106, 110, 117
symboliczne 139 zjednywanie adresata 20, 42, 51, 68
p
V
Argyle, M. 18 Pisarek, W. 8, 1 1 , 64-65
Aronson, E. 8 Kirwil, L. 8, 66 Ptachecki, M. 8
Arystoteles 39, 70 Kisielewska, E. 8 Platon 34-35
Asnyk, A. 40 Kniagininowa, M. 11
Augustyn, św. 103 Kochanowski, J. 33
Austin, J. L. 48 Kołodziej, J. 11 Reboul, O. 58
Konopnicka, M. 138
Kurcz, I. 62
Betza, W. 138
Ber e, E 18 L
Satkiewicz, H. 8
n . Sienkiewicz, H. 8 1 , 125, 136
Brzostowski, H. 11 Le Bon, C. 64
, eBo n, C. 64 Skowronek, K. 1 1 , 95, 103, 108
Lewicki, A. M. 1 1 , 78
, ■ u ■ , ■ , -, -,< Spitzer, L. 139
Lichański, J. Z. 11
Suci, C. J. 63
Cel lini ,B. 4 3
.. Szekspir, W. 8 1 , 8 6 , 136
Cialdini, R. 18, 119 M
Czają, D. 135 Maćkiewicz, J. 1 1 , 39
Majkowska, C. 8, 1 1, 78
£ Marks, K. 82 Tannenbaum, P. H. 63
Eco,u 21 Marszałek, H. 8 Trzebińska, E. 18
Engels, F. 82 Mazowiecki, T. 40
Mickiewicz, A. 45, 80, 138
Wierzbicka, A. 63
Colka, M. 2 1 - 2 2 Wiewiorowski, K. 8
Coślicki, J. 11 Norwid, C. 45, 79, 81
Crice, H. P. 27 Z
Crzelak, J. 18 Zboralski, M. 1 1 , 61
Crzesiuk, Lidia 18 Osgood, C. E. 63
KOMUNIKACJA
Mathew McKay, Martha Davis, Patrick Fanning
SZTUKA SKUTECZNEGO POROZUMIEWANIA SIĘ
Jak umiejętnie komunikować się w pracy, w domu, z przyjaciółmi
Książka omawia zasady jasnej i skutecznej komunikacji. Jest adresowana do każdego, kto
chciałby poprawić swoją komunikację z innymi. Polecamy ją nauczycielom,
wychowawcom i psychologom, którzy chcieliby nauczyć innych, w jaki sposób: skutecznie
słuchać, wyrażać siebie, rozumieć różnice w komunikowaniu się wynikające z różnorodności
kultur i odmienności płci, używać i rozumieć język ciała, być asertywnym, efektywnie
porozumiewać się w rodzinie, wśród znajomych, w pracy czy radzić sobie podczas
rozmowy kwalifikacyjnej.

Joan Detz
SZTUKA PRZEMAWIANIA
Nie co mówić, ale jak mówić
Joan Detz od lat uczy sztuki publicznego wypowiadania się. Jej poradnik zawiera wskazów-
ki, które pomogą przygotować się do: przemówienia, prezentacji sprzedawanego towaru,
rozmowy kwalifikacyjnej, dyskusji panelowej i każdego innego wydarzenia, które będzie
wy-magato od Ciebie publicznego zabrania gtosu. Uporządkowanie treści przemówienia,
panowanie nad mową ciata, przezwyciężenie zdenerwowania, wykorzystanie humoru,
przygotowanie sali - to tylko niektóre z zagadnień podjętych w tej książce.

Richard Laermer, Michael Prichinello


PUBLIC RELATIONS
Aby dobrze sprzedać swój produkt, musimy pozyskać świat mediów. Nie wystarczy jednak
umiejętne reagowanie na jego potrzeby i dobra autoprezentacja. Tajemnicą ofensywnego PR
jest kreowanie opinii publicznej, prowokowanie dyskusji i tworzenie zapotrzebowania na
naszą firmę. Autorzy książki, wskazując na wypróbowane na świecie techniki public
relations, uczą nas, jak w tym celu wykorzystać Internet i inne media. Dzięki ich
wskazówkom masz szansę stać się prawdziwym profesjonalistą w tej dziedzinie.

Ursula Degen
SZTUKA NAWIĄZYWANIA PIERWSZEGO KONTAKTU
Książka ta ma pomóc w swobodnym nawiązywaniu kontaktów z obcymi ludźmi.
Umiejętność tworzenia partnerskiej atmosfery w trakcie pierwszego spotkania jest przydatna
w życiu towarzyskim, jeszcze ważniejsza zaś w pracy, gdzie codziennie mamy do czynienia
z nowymi klientami. Ucząc się podstaw sztuki konwersacji, poznajemy zasady, nawiązujące
do technik NLP, na których warto bazować w trakcie poważnych rozmów tak biznesowych,
jak życiowych.

sprzedaż wysyłkowa:
GWP.PL, 81-753 Sopot, ul. Bema 411 a, tel.lfax. 581551 61 04, tel. 551 11 01
e-mail:gwp@gwp.pl Księgarnia On-line:
http://www.gwp.pl
EKONOMIA I ZARZĄDZANIE
red. Tadeusz Tyszka
PSYCHOLOGIA EKONOMICZNA cz. 1 i 2
Psychologia
Podręcznik pod redakcją prof. Tadeusza Tyszki dotyka węzłowych zagadnień
ekonomiczna
ekonomicznych i głównych pojęć psychologicznych oraz pokazuje, jak współczesne teorie
ekonomiczne i psychologiczne pokrywają się lub krzyżują. Autorami poszczególnych
rozdziałów są znani i uznani badacze polscy i zagraniczni zajmujący się psychologią
ekonomiczną. Książkę polecamy szczególnie politykom i menedżerom, pragnącym
pogłębić swoje rozumienie psychologicznych aspektów działań ekonomicznych.

Dariusz Doliński
PSYCHOLOGICZNE MECHANIZMY REKLAMY
Nieszablonowa książka ukazuje reklamę wkomponowaną w społeczne otoczenie człowieka.
Autor, wybitny psycholog społeczny, wyjątkowo przystępnym, barwnym, pełnym przykładów
i anegdot językiem opisuje nawet bardzo skomplikowane zjawiska, osadzając je w powszech-
nie uznawanych teoriach współczesnej psychologii. Odwołuje się do wyników wielu najnow-
szych badań z zakresu psychologii, psychologii reklamy, marketingu i zachowa ń
konsumenckich.

Andrzej Falkowski, Tadeusz Tyszka


Psychologia PSYCHOLOGIA ZACHOWAŃ KONSUMENCKICH
zachowań
konsumenckich Pozycja wprowadza nas w świat zachowań konsumentów, wyjaśnia poznawcze, motywa-
cyjne i emocjonalne procesy leżące u ich podstaw oraz przybliża zasady konstruowania re-
klam. Uczy wykorzystywania zjawisk psychologicznych w strategiach marketingowych,
w procesie segmentacji rynku i w trakcie tworzenia wizerunku firmy. Jej autorzy przedsta -
wiają wiedzę z zakresu podejmowania decyzji i psychologii ekonomicznej, znakomicie
tą-cząc je z najnowszymi badaniami zachowań konsumenckich.

red. John Philip Jones


JAK DZIAŁA REKLAMA. ROLA BADAŃ
Interdyscyplinarny podręcznik napisany przez wybitnych specjalistów z dziedziny marketingu.
Autorzy wyjaśniają mechanizmy oddziaływania reklamy i determinanty jej skuteczności,
szczególnie wiele czasu poświęcając badaniom marketingowym, które, ich zdaniem, powinny
być prowadzone w trakcie całego procesu reklamowego. Choć książka prezentuje dane
amerykańskie, omawiane w niej prawidłowości mają charakter uniwersalny, a większość pro-
duktów znana jest doskonale polskiemu czytelnikowi.

sprzedaż wysyłkowa: i
GWP. PL, 81- 753 Sopot, ul. Bema 411 a, tel./fax. 58/551 61 04, tel. 551 11 01
e-mail:gwp@gwp.pl I
Księgarnia On-line: htt
EKONOMIA I ZARZĄDZANIE
red. A. Geske Dijkstra, Janneke Plantenga
EKONOMIA I PŁEĆ.
Pozycja zawodowa kobiet w Unii Europejskiej
Wykład na temat związków między ekonomią i rodzajem, statusu ekonomicznego kobiet
w krajach Europy Zachodniej i Środkowo-Wschodniej oraz mechanizmów poprawy ich sy-
tuacji stosowanych w Unii Europejskiej. Skierowana do prawników, ekonomistów, socjolo-
gów i środowisk kobiecych.

Leslie de Chernatony
MARKA. WIZJA I TWORZENIE MARKI
Podstawowy wykład na temat zarządzania marką: przedstawia pojęcie marki, jej znaczenie
dla firmy oraz proces budowania i wdrażania marki. Książka jest przystępnie napisana. Prze-
znaczona dla menedżerów, studentów kierunków ekonomicznych i społecznych, doradców
i trenerów.

Tomasz Zaleśkiewicz
PSYCHOLOGIA INWESTORA GIEŁDOWEGO
Wprowadzenie do behawioralnych finansów
Autor podejmuje próbę odpowiedzi na intrygujące pytania: na co zwracamy uwagę kupując
i sprzedając akcje, w jaki sposób zależy to od żywionych przez nas przekonań, od naszych
preferencji i od samych transakcji. Ponadto opisuje wiele wykrytych w tej dziedzinie prawi-
dłowości, między innymi efekt predyspozycji, krótkowzroczność w inwestowaniu i tym po-
dobne.

Tony Proctor
Twórcze I
rozwiązywaniel TWÓRCZE ROZWIĄZYWANIE PROBLEMÓW
problemow|
Przewodnik dla menedżerów
Podręcznik dhi menedżer
Autor książki traktuje techniki pobudzające twórczość jako ważne narzędzie skutecznego za-
rządzania. Dzięki nim każdy menedżer może dotrzeć do ukrytych dotąd umiejętności swoich
pracowników i oprzeć się na nich, zarówno w codziennej działalności firmy, jak i w trakcie
poszukiwania nowych rozwiązań marketingowych. Autor wyjaśnia dlaczego ludzie tak często
blokują swój potencjał twórczy i podaje strategie wspomagające myślenie twórcze.

sprzedaż wysyłkowa:
GWP.PL, 81-753 Sopot, ul. Bema4/1a, tel./fax. 58/551 61 04, tel. 551 11 01
e-mail:gwp@gwp.pl
Księgarnia On-line: http://www.gwp.pl

You might also like