You are on page 1of 1

Akceptować życie takim jakim jest, czy spełniać śmiałe marzenia, narażając się na bolesne

rozczarowanie? („Lord Jill” – rozdział 20; inne teksty kultury)

Życie człowieka to szereg upadków, wzlotów. Los rzuca człowiekowi wiele wyznań.
Niejednokrotnie rzeczywistość układa się niespodziewanie. Jednak prócz tego, co człowiekowi pisane,
każdy ma jakieś plany, marzenia, które chce realizować. Należy spełniać marzenia, choć mogą
przynosić rozczarowaniem, zamiast biernie przyjmować wszystko, co daje życie.

Życie należy wziąć we własne ręce i działać, by nie poddać się jego pustej otchłani. Załączony
fragment „Lorda Jima” Josepha Conrada rozpoczyna się od opisu pokoju i zbioru motyli. Bohaterowie
rozmawiają na temat losu człowieka, porównanego z losem motyla, który całe swe życie potrafi
spędzić, osiadając w jednym miejscu. Człowiek natomiast poszukuje wrażeń, nie chce poddać się
niszczącemu przeznaczeniu. Bohater podaje receptę na życie. By nie zatracić się w wielkiej otchłani
życia należy podążać całe życie za marzeniami, które od urodzenia człowiek ma w swojej głowie.

Marzenia mogą przynosić bolesne, trudne konsekwencje. Jednak tylko spełnianie ich może
uczynić człowieka szczęśliwym. „Romeo i Julia” Williama Szekspira opowiada historię dwójki młodych
ludzi, zakochanych w sobie ponad życie, którym na przeszkodzie stoją rodziny – zwaśnione i
nienawidzące się nawzajem. Mimo niechęci i sprzeciwu ich uczucie potajemnie kwitnie, rozwija się.
Zakochani nie rezygnują. Biorą nawet potajemny ślub, który łączy ich na zawsze. Mają jednak
świadomość, że, spełniając marzenie o swej szczęśliwej miłości, mogą narazić się na gniew, a ich
uczucie będzie musiało pokonać wiele przeszkód. Historia kończy się nieszczęśliwie, jest pełna bólu –
Julia tęskni za wygnanym Romeo, Romeo pęka z żalu, gdy widzi uśpioną Julię, myśląc, że jest martwa.
Ostatecznie oboje młodzi umierają. Ich historia jednak jest przykładem, że nie warto popadać w
prostotę życia i akceptować wszelkich zdarzeń, ale działać, walczyć, próbować.

Ból jest nieodłączną częścią życia, mimo to warto realizować marzenia, bo wegetacja z dnia
na dzień nie przyniesie uczucia spełnienia i szczęścia. Bohaterowie filmu pt. „Gwiazd naszych wina” są
ciężko chorzy na raka. Hazel i Gus poznają się na spotkaniu dla osób chorych, między nimi szybko
pojawia się uczucie. Oboje mają świadomość o swoim ciężkim stanie zdrowia, który niekontrolowanie
może ulec pogorszeniu. Wiedzą, że ich życie jest zagrożone, jednak decydują się na związek, rozwijają
miłość, która ich łączy, mimo to, że śmierć może ich rozdzielić i sprawić ogromny ból. Wybierają się w
podróż, zwiedzają, korzystają z tego, co świat oferuje. Nie stoją w martwym punkcie, biernie tonąc w
okrutnej rzeczywistości życia.

Akceptacja życia nie powinna polegać na tym, że człowiek utknie w jednym punkcie, że stanie
się jedynie marionetka, która zrobi wszystko, co zostanie jej przykazane i podda się, nim rozpocznie
działania. Dążenie do spełnienia marzeń może przynieść ból, często rozczarować, ale warto się
rozwijać, działać, realizować swoje plany. Inaczej nie da się osiągnąć spełnienia i poczuć, że jest się
panem własnego życia, a nie jedynie pionkiem w bezwzględnej grze.

You might also like