You are on page 1of 90

Pojcie mitu w antropologii strukturalnej Claude LviStraussa

Micha Waliski

I. CLAUDE LVI-STRAUSS1

Claude Lvi-Strauss naley do tych nielicznych przedstawicieli wspczesnej humanistyki, ktrych dzieo wykroczyo, mona powiedzie, poza wasne kompetencje, i kompetencje tradycyjnie rozumianej etnologii i antropologii kulturowej, inspirujc adunkiem intelektualnym, konsekwencj i kontrowersyjnoci zawartych w nim pogldw wszystkie bez maa dziedziny nauk humanistycznych. Ale bo te erudycja autora Smutku tropikw, jego kultura osobista, rozpito horyzontw intelektualnych, ktre roztacza przed czytelnikiem, do perfekcji doprowadzona umiejtno rzetelnej, wyraonej w trosce o kady szczeg, analizy oraz dar byskotliwej i rwnie rzetelnej, gdy zawsze podbudowanej dogbnym wywodem syntezy, jak i co jest rzecz nie bez znaczenia atrakcyjny, klarowny, nie pozbawiony literackich walorw sposb wykadu, wszystko to sprawia, e dzieo badacza intryguje w rwnym stopniu historyka czy teoretyka literatury, antropologa, historyka sztuki czy socjologa, by ograniczy si do tych przykadw. Jak kade dzieo nowatorskie, niezamknite w dodatku ostatecznie mam na uwadze powstajce kolejne tomy Mythologiques dzieo Lvi-Straussa okazao si w cigu ostatnich kilkunastu lat, zwaszcza od czasw francuskiego wydania Antropologii strukturalnej (195S), rodem nieustajcych sporw, obiektem zarwno najgwatowniejszych atakw, jak i najbardziej gorcych apologii,pobudk do twrczego fermentu, jakiego nie notowano w dwudziestowiecznej humanistyce bodaj od czasw przeomu antypozytywistycznego. Bez wtpienia, w stopniu najdobitniejszym przyczynio si do tego samo stanowisko metodologiczne badacza. Nawizujc do tradycji socjologii i psychologii francuskiej (E. Durkheim, M. Mauss, J. Piaget) i tradycji myli spoecznej J. J. Rousseau z

Pojcie mitu w antropologii strukturalnej. Szkic z 1971 roku. Fragmenty opublikowane w Literaturze Ludowej 1973 nr. 2.

jednej strony, osigni brytyjskiej szkoy antropologii kulturowej (A. R. Radcliffe-Brown i in.) z drugiej, szczeglnie siln podniet metodologiczn odnalaz on w osigniciach wspczesnej lingwistyki strukturalnej, a zwaszcza w pracach F. de Saussure'a i R. Jakobsona twrcw nowoczenej fonologii. Dodajmy, e metoda, jak posuguje si ten najwybitniejszy dzisiaj przedstawiciel strukturalizmu w badaniach nad kultur, charakteryzuje si rwnie podobnie jak jego dzieo swego rodzaju otwartoci. Stae korekty, modyfikacje uwzgldniajce rzeczow krytyk i najnowsze osignicia naukowe, co wykazuj kolejne prace, sprawiy, e strukturalizm Lvi-Straussa przybra pitno odrbnoci i oryginalnoci. Nowatorstwo metodologiczne idzie tu w parze z niezalenoci wypowiadanych sdw i tez. Rezygnujc z obszerniejszego referowania doktryny strukturalistycznej Lvi-Straussa, a szczeglnie nagromadzonych wok niej kontrowersji (temat to do odrbnej pracy), przypomnijmy pokrtce, jakimi drogami ksztatoway si gwne zrby dziea badacza, w ktrym dowiadczenie empiryczne wyniesione z wieloletniej praktyki naukowej w terenie czy si i splata z uoglnieniem w postaci refleksji metodologicznej. Claude Lvi-Strauss urodzi si 28 listopada 1908 roku w Brukseli. Studiowa filozofi oraz etnografi i etnologi pod kierunkiem M. Maussa.W latach 1935-8 peni stanowisko profesora Uniwersytetu w Sao Paulo, prowadzc jednoczenie badania terenowe w interiorze brazylijskim (Indianie Kaduweo, Bororo, Nambikwara, Tupi), ktrych antropologicznofilozoficzn refleksj stanowi jedna z najponiejszych jego ksiek Smutek tropikw. W latach 1942-45 wykada w New School for Social Research w Nowym Jorku, od roku 1958 za w L'Ecole Pratique des Hantes tudes, by w roku 1958 stan na czele katedry Antropologii Spoecznej w College de France, ktre to stanowisko piastuje do dnia dzisiejszego. Pierwsze prace Lvi-Straussa La vie familiale et sociale des Indiens Nambikwara (l948), a szczeglnie fundamentalne dzieo Les structures lmentaires de la parent2 (1949)

Cl.Lvi-Strauss, La Vie familiale et sociale des Indiens Nambikwara ,Socit des Amricanistes,

Paris 1948; Cl. Lvi-Strauss, Les Structures lmentaires de la parent, P.U.P. Paris 1949; Streszczenie

nawizujc do dziedziny najgruntowniej, zdawaoby si, spenetrowanej przez nauki antropologiczne (G. P. Murdock, R. H. Lowie, W. H. R. Rivers, B. Malinowski, M.Fortes, A. R. Radcliffe-Brown i in.), przynosz odmienne, zgoa oryginalne spojrzenie na zagadnieniie struktur pokrewiestwa, ukazujc jednoczenie pierwszy zarys metody, ktrej twrcz kontynuacj odnajdziemy w nastpnych pracach autora. Z punktu widzenia teorii uczonego interesujce s zwaszcza tezy zaprezentowane w pracy o Elementarnych strukuturach pokrewiestwa. Podejmujc analiz podstawowej dla teoretyka i historyka kultury dychotomii, jaka okrela relacje zachodce midzy natur a kultur, odnajduje kryterium odrniajce oba te prymarne porzdki w istnieniu szeregu trzech opozycji: uniwersalno/partykulamo, bezwzgldno/wzgldno oraz spontaniczno/norma. Natura i kultura przeciwstawne i komplementarne wzgldem siebie determinuj wszelk dziaalno czowieka. Ujcie Lvi-Straussa zdecydowanie odcina si od teorii oddzielajcych w sposb arbitralny zjawiska typu naturalnego od faktw kulturowych. Do najistotniejszch fragmentw pracy naley bez wtpienia nowatorska interpretacja zakazu kazirodztwa szczeglnego operatora, ktry zosta ustanowiony w momencie narodzin mylenia symbolicznego i ukonstytuowania jzyka, a ktry decyduje o przejciu od natury do kultury. Spoeczny i kulturowy sens zakazu zyskuje sankcj w istnieniu odkrytych i zanalizowanych przez autora podstawowych struktur umysu ludzkiego, tj. wymogu Normy jako Normy, pojcia Wzajemnoci oraz syntetyzujcego charakteru Daru. Wykorzystanie zdobyczy fonologii strukturalnej, a take przyjcie (za Maussem) tzw. teorii wymiany pozwolio Lvi-Straussowi uzna reguy rzdzce zawieraniem maestw oraz system pokrewiestwa i powinowactwa za swego rodzaju jzyk, a w konsekwencji umoliwio stwierdzenie, e kultura, tj. system relacji,w obrbie ktrego poszczeglne przedmioty staj si znakami i jako takie s wymieniane, umoliwiajc

najwaniejszych wywodw Lvi-Straussa z dziea o Elementarnych strukturach pokrewiestwa oraz liczne cytaty z tej pracy zawiera K. Pomiana Sownik poj antropologii strukturalnej Lvi-Straussa [w:] Cl. Lvi-Strauss, Antropologia strukturalna. Warszawa 1970, s.509-59.

przeto istnienie organizacji spoecznej3, stanowi swoisty system komunikacji. Idea odnalezienia trwaych norm kodyfikujcych i zabezpieczajcych trwanie spoeczne skoni autora w nastpnych pracach do interpretacji innych jzykw czy poziomw komunikacji: totemizmu, sztuki, mitw, magii czy obrzdu.4 W nocie dotyczcej sylwetki twrczej Lvi-Straussa nie sposb pomin krtkiej rozprawy Rasa a historia zamieszczonej w zbiorze prac wydanych pod patronatem UNESCO (1952) ktra, podejmujc ogln problematyk historii, kultury i spoeczestwa, stanowi istotny przyczynek do caoci pogldw uczonego.5 Najwaniejszym motywem tego jak to okreli autor studium o wkadzie ras ludzkich do cywilizacji jest teza o rnorodnoci kultur ludzkich. Ich zrnicowanie wynika z dwch przeciwstawnych tendencji, ktre kieruj spoeczestwami ludzkimi: partykularyzmu (izolacjonizmu) oraz postawy otwartej na zewntrz, prowadzcej do procesw akulturacji (zagadnienie tzw. patterns). Przyjcie powyszej tezy pozwala wyjani fakt istnienia kultur bogatych z jednej strony i kultur ubogich z drugiej. Rozprawiajc si gruntownie z pogldami goszcymi postulat rzekomej wyszoci pewnych kultur nad innymi (pokosie naiwnego etnocentryzmu czy wrcz dyskryminacji rasowej) autor Rasy a historii przyjmuje koncepcj bardziej operatywn, jak stanowi rozrnienie dwch rodzajw historii: postpowej, zdobywczej, gromadzcej wynalazki i budujcej cywilizacje oraz historii moe rwnie aktywnej, lecz pozbawionej przywileju syntetyzowania. Odpowiada tej koncepcji roboczo podkrelmy wprowadzony podzia na kultury stacjonarne i kumulatywne. Bez wzgldu na to jak ustosunkujemy si do kontrowersyjnego pogldu uczonego, i wszelki postp w dziedzinie kultury stanowi funkcj koalicji kultur tym podniejszej, im bardziej zrnicowane s tworzce j kultury oraz do tezy o antynomicznej naturze samego postpu czy w kocu do jego ujcia historii6 podkreli naley konsekwencj i pasj, z

K. Pomian, Sownik..., ibid., s. 517.

Por.take: A. Kutrzeba-Pojnarowa, rec. z: Cl. Lvi-Strauss, Les Structures lmentaires de la parent, Etnografia Polska, t. IX: 1965.
5

Polski przekad: Cl. Lvi-Strauss, Rasa a historia [w:] L. C. Dunn, O. Klineberg, Cl. Lvi-Strauss, Rasa a nauka. Warszawa 1961, s.123-180.
6

Ch. Parain, Strukturalizm a historia [w:] Strukturalizm a marksizm. Warszawa 1969, s.136.

jak broni immanentnych wartoci poszczeglnych kultur, nawet tych najuboszych. Wrogiem numer jeden badacza kultur ludzkich jest postawa etnocentryczna, ktra faszujc punkt widzenia, deformujc przedmiot bada, tworzy swego rodzaju zudzenia etnologii. Dzieo Lvi-Straussa jak zobaczymy unika skutecznie tego typu wulgaryzacji problematyki kulturowej, stroni od uproszcze, cho przecie uczonemu mona postawi zarzut co do pewnych zudze metodologicznych, zwizanych np. z tym przejaskrawieniem, ktre okrelono mianem alienacji strukturalistycznej7. Powstay w 1955 roku Smutek tropikw naley do najbardziej poczytnych dzie LviStraussa.8 Na popularnoci tej nietypowej zarwno w dorobku autora, jak i we wspczesnej literaturze pozycji zaway jej ezoteryczny, trudny do okrelenia charakter, wielowarstwowo, gbia i powaga refleksji, ktrej wtku dostarczyy jak wspominalimy badania Indian brazylijskich. Reporta, swoisty diariusz podry, opisy kraju i panujcych w nim stosunkw splataj si tu z esejem, elementem autobiograficznym, osobistym wyznaniem wiary etnologa. Odnajdziemy w tej pracy partie stricte etnograficzne (opisy zwyczajw i instytucji tubylczych), jednake materia faktograficzny stanowi pretekst zaledwie, odskoczni do bardziej oglnej, filozoficznej refleksji. Odejcie od szczegowego i zweryfikowanego wykadu usprawiedliwione profilem pracy nie moe stanowi podstawy do negacji pomysowych i podnych hipotez autor, gdy zwaymy, i w Smutku tropikw, ktry stanowi niejako eseistyczny ekwiwalent Antropologii strukturalnej, zbiegaj si podobnie jak w biblii strukturalizmu gwne wtki i nurty myli Lvi-Straussa, rozwijane w innych pracach (np. rozwaania nad funkcj pisma, istot sztuki czy problemem etnocentryzmu). W tej wanie ksice nie bez wpywu poczucia wsplnoty duchowej z pierwszym wielkim etnografem J. J. Rousseu w sposb najbardziej jaskrawy dojdzie do gosu tsknota uczonego za wiatem gincych ludw pierwotnych, ktra w dziele o Myli

Por. np. T. Puaski, Wobec strukturalizmu Lvi-Straussa (I), Czowiek i wiatopogld 1971, nr 9/74.

Por. take B. Suchodolski, Wstp [w:] Cl. Lvi-Strauss, Antropologia strukturalna, ibid., s. 31-41 oraz M. A. Krpiec, Filozoficzne implikacje strukturalizmu na terenie antropologii, Znak 1971, nr 203.
8

Polski przekad: Cl. Lvi-Strauss, Smutek tropikw. Warszawa 1960 (wyd. II: 1964 dzieo to cytowane bdzie stale wedle tego wydania).

nieoswojonej doprowadzi do dyskredytacji tezy o rzekomej prelogicznoci tej myli i jej niszoci, w Antropologii za postawi cywilizacj Zachodu w stan oskarenia ze wzgldu na jej nieautentyczny i dehumanizujcy w porwnaniu ze spoecznociami dzikich charakter. (Warto zauway, e nuta defetyzmu cywilizacyjnego w niektrych wypowiedziach autora brzmi nieco banalnie i jest sabo uargumentowana.) Rozdarcie wewntrzne uczonego rzutuje na paradoksy zawarte w pracy o smutnych tropikach. Wbrew wasnym konkluzjom, ktre wsplnot ludzkoci upatruj w dziaalnoci konstruktywistycznej i stale postpujcych procesach integracji, w kocowych partiach ksiki pojawi si pesymistyczna wizja ludzkoci. Pesymizm ten nie przeksztaci si jednak w fatalizm, a to dziki postawie kontemplacyjnej, medytacji nad gatunkiem ludzkim i w czym Lvi-Strauss upatruje ratunek prbie uchwycenia istoty tego, czym ten gatunek by i czym cigle jest, poza myl i spoeczestwem.9 Rok 1958 stanowi dat francuskiego wydania Antropologii strukturalnej dziea kluczowego w dorobku Lvi-Straussa, stanowicego wizj humanistyki jako nauki cisej i nie bez racji nazywanego kodeksem strukturalizmu10. Ta klasyczna ju dzisiaj pozycja, ktrej tumaczenie zamkno, jak si wydaje, pewien etap dyskusji nad strukturalizmem w polskich rodowiskach naukowych, nie doczekaa si u nas w zasadzie odrbnego i gbszego omwienia, jeli wyczymy artykuy powicone metodologii Lvi-Straussa oraz wyczerpujce wprowadzenie B. Suchodolskiego. Zakadajc, e czste odwoania i cytaty w nastpnych rozdziaach tej pracy przybli nam problematyk i metod zawart w Antropologii chocia w tej czci, w jakiej wie si ona z zagadnieniem bezporednio nas interesujcym, majc wzgld na ograniczenia wynikajce z charakteru niniejszej noty sprbujmy zasygnalizowa, w formie kilku uwag, cechy, ktre stanowi o fundamentalnoci i atrakcyjnoci dziea. Antropologia strukturalna odbiega od formy cigego i systematycznego wykadu. Skada si na ni

Tame, s. 384. Polski przekad: Cl. Lvi-Strauss, Antropologia strukturalna. Warszawa 1970.

10

zbir kilkunastu rozpraw powstaych w latach 1928-58, wybranych przez autora pod ktem nonoci metodologicznej, a ugrupowanych w kilku czciach traktujcych kolejno o jzyku i pokrewiestwie, organizacji spoecznej, magii i religii, sztuce oraz zagadnieniach metody i nauczania. Tego rodzaju ukad pozwala na przeledzenie trybu postpowania analizy strukturalnej w odniesieniu do rnorodnych cho, jak dowodzi Lvi-Strauss, cile powizanych ze sob dziedzin czy te przedmiotw eksploracji antropologicznej. Tym samym za uwydatniona zostaje szczeglna ambicja metody strukturalnej dno do globalnego ujcia kultury wraz ze wszystkimi jej przejawami. Rzeczywisto badana przez etnologa jest wielopoziomowa, skada si z szeregu struktur, takich jak jzyk, wizi pokrewiestwa, zwyczaje, mity, sztuka itd., inaczej mwic z szeregu jzykw czy kodw przekazujcych niezwykle istotne informacje. Dlatego te Lvi-Strauss postuluje w badaniach nad kultur i spoeczestwem tzw. metody homologii (odpowiednioci). Polega ma ona na poszukiwaniu wsplnych dla wszystkich jzykw relacji, odnajdywaniu niezmiennych inwariantw, atomw znaczenia, ktrymi s opozycje lub zespoy opozycji. Ich okrelenie i zidentyfikowanie zapewni ma przekadalno jednego jzyka na drugi, pozwalajc tym samym dotrze do praw charakteryzujcych umys ludzki, ktrego zewntrznym odzwierciedleniem s wspomniane struktury. Wzorem dla tego typu bada jest nowoczesne jzykoznawstwo de Saussurea i Jakobsona (nie bdzie rzecz bezpodstawn przypomnienie zasug prekursora fonologii J. Baudouina de Courtenay), a zwaszcza konsekwencje wynikajce z radykalnego przeciwstawienia jzyka i mowy. Mwic nie musimy koniecznie zna praw rzdzcych jzykiem, pozostaj one najczciej nieuwiadomione przez podmiot wypowiadajcy. Lingwistyka, pozostajc nauk spoeczn, odkrywa kardynalne prawidowoci w strukturach jzykowych zblia si tedy do nauk przyrodniczych i cisych. W tym sensie marzy autor Antropologii stanowi model postpowania badawczego dla innych gazi humanistyki, nie wyczajc etnologii. Podobnie bowiem jak prawa jzyka, kategorie rzdzce umysem ludzkim a co z tego wynika, determinujce wszelkie przejawy i wytwory kultury chocia logiczne, pozostaj nieuwiadomione przez czowieka,

wyraajc si poprzez gest, symbol, zachowanie czy te okrelone produkty dziaalno spoecznej. Ostatecznie wic drog poszukiwania tego, co niezmienne pord rnorodnych elementw kulturowych i spoecznych, rekonstruowania systemw znakowych z dostpnych obserwatorowi, gdy u zewntrznionych faktw zadanie i cel antropologii sprowadza si do odsonicia nieuwiadomionych struktur wewntrznych i ich logiki. (Dodajmy, e strukturalizm posuguje si mereologiczn koncepcj struktury: cao rwnoznaczna jest tu ze zbiorem relacji midzy elementami tej caoci.11) Na tych to przesankach przedstawionych zreszt bardzo oglnikowo opiera si LviStraussowska propozycja bada nad kultur. Jedna, unifikujca postawa badawcza zaprezentowana w kolejnych szkicach Antropologii pozwala uczonemu dokona, czsto implicite, krytycznego osdu dotychczasowych osigni nauk spoecznych i sprecyzowa zadania etnografii, etnologii i antropologii czytelnikowi za uatwi zrozumienie takich prac jak Totemizm czy Myl nieoswojona. W 1961 roku ukazuje si niewielka objtociowo ksika G. Charbonniera, w ktrej zebrana zostaa cz wywiadw przeprowadzonych z CL. Lvi-Straussem w Radiu Francuskim (1959).12 Przeznaczona dla szerokich rzesz odbiorcw, pozbawiona szczegowego aparatu dokumentacyjnego oraz analitycznego, przedstawiajc w formie esencjonalnej kluczowe myli twrcy strukturalizmu ksika ta spenia rol przystpnego, cho bardzo instruktywnego wprowadzenia w lektur pniejszych prac Lvi-Straussa, a zwaszcza Myli nieoswojonej. Jej wartoci nie deprecjonuje bynajmniej popularny charakter, jako e wywiad jest form wypowiedzi chtnie uywanej przez uczonego i traktowanej rwnie powanie, jak opracowania w dosownym sensie naukowe. Poruszajc rekonesansowo szeroki wachlarz zagadnie zwizanych z ogln problematyk kultury i humanistyki stanowi Rozmowy, si rzeczy, ksik niespjn, zawierajc partie o rnym znaczeniu. Warto zauway, e w momentach, gdy autor dokonuje wycieczek poza
11

Por. A. B. Stpie, Uwagi o strukturze i pojciach pokrewnych, Znak 1971, nr 203 i in. artykuy zaprezentowane na Sympozjum o strukturalizmie (KUL, listopad 1970) a pomieszczone w tyme numerze Znaku.
12

Polski przekad: G. Charbonnier, Rozmowy z Claude Lvi-Straussem. Warszawa 1968.

tereny cisych jego zainteresowa i kompetencji, obwarowuje si zazwyczaj szeregiem zastrzee, podkrelajc, i czyni to z pozycji nieetnologa. W tym sensie wywiady udzielone Charbonnierowi zakrelaj w sposb wyrany granice stosowalnoci i prawomocnoci metody strukturalnej (czsto wbrew przekonaniom i yczeniom samego LviStraussa). Strukturalizm operatywny i podny w rezultaty w wypadku bada nad spoecznociami pierwotnymi zawodzi na og w prbie globalnego ujcia tendencji kulturowo-spoecznych charakteryzujcych wspczesn cywilizacj Zachodu. Niemniej przeto trudno przeceni znaczenie zawartych w Rozmowach uwag na temat wewntrznych waciwoci rozwojowych sztuki Zachodu, stosunku sztuki do jzyka czy te subtelnych porwna spoeczestw wspczesnych i pierwotnych do czego nawiemy w dalszym cigu szkicu. W ksice tej podobnie jak w Smutku tropikw i Antropologii strukturalnej podkrela uczony konieczno przewartociowania pewnych dziedzin i pogldw wspczesnej humanistyki, co zbliyoby nauk do osignicia poszukiwanej jednoci wizji wiata. Na marginesie polemiki z ewolucjonizmem, dyfuzjonizmem i funkcjonalizmem wskazywa autor Antropologii strukturalnej na bdy tkwice w samych zaoeniach kilkudziesiciu istniejcych teorii tzw. totemizmu jednego z podstawowych problemw etnologii. Tame sugerowa, czy przypadkiem interpretujc zjawisko rzekomego totemizmu nie powinna antropologia odwoa si do innych ni dotychczas racji, na przykad danej intelektowi logiczno-estetycznej skonnoci do kategoryzacji i klasyfikacji zjawisk naturalnych i spoecznych.13 Zagadnieniu temu powiecona zostaa odrbna praca Totemizm dzisiaj (1962)14, w ktrej autor, jako szczeglnie predysponowany ku temu autorytet, dokonywa przegldu najbardziej wpywowych teorii totemizmu, by w kocu rozwia jeszcze jeden mit teoretyczny antropologii. Z tego te wzgldu prac t uzna naley za przyczynek o kapitalnym wprost znaczeniu zarwno dla dziea samego LviStraussa, jak i dla wspczesnej etnologii. Szczeglnie wiele miejsca zaja tu polemika z

13

C1. Lvi-Strauss, Antropologia..., ibid. ,s. 58. Polski przekad: Cl.Lvi-Strauss, Totemizm, Warszawa 1968.

14

funkcjonalistami, ktrzy ujmujc zagadnienie totemizmu w perspektywie biologicznopsychologicznej, sprowadzili je do kategorii wsko pojtego naturalizmu, utylitaryzmu i uczucia. Teori, ktra zdaniem Lvi-Straussa sprowadzia totemizm do waciwych wymiarw, operujc przy tym reguami bliskimi analizie strukturalnej, bya tzw. druga teoria Radcliffe-Browna z 1951 roku. Uczony ten dokonawszy zasadniczej korekty samych zaoe problemu uj instytucj totemizmu w kategoriach praw rzdzcych jzykiem i umysem oraz dowid, e pewne gatunki totemiczne stay si nimi nie dlatego, i nadaj si do jedzenia (jak chcia np. B. Malinowski), ale dlatego, e nadaj si do mylenia. Ta brzemienna w skutki interpretacja moga powsta dziki zastosowaniu zapoyczonej z odkry wspczesnej fonologii terminologii (pojcia korelacji, opozycji, pary przeciwstawnej). Rozwijajc teori Radcliffe-Browna, Lvi-Strauss mg stwierdzi, e totemizm nie stanowi odrbnej instytucji spoecznej, a jako specjalny kod peni funkcj swoistego systemu klasyfikacji, takiego jak np, system zawierania maestw. Analiza systemu totemicznego prowadzi do wanego z punktu widzenia struuturaliznu wniosku, e poprzez metodologiczn integracj treci i formy antropologia usiuje, niezalenie od badanego przedmiotu, wykaza istnienie homologii pomidzy struktur myli ludzkiej w dziaaniu, a poszczeglnymi instytucjami i obiektami, do ktrych myl ta odnosi si. Odnotujmy krtko, e prb szczegowego dowodu na istnienie takiej homologii stanowi wydana w tym samym, co Totemizm, roku i cile z nim korespondujca Myl nieoswojona15 niewtpliwie najwaniejsze, obok Antropologii strukturalnej, dzieo w dorobku naukowym Lvi-Straussa. Podtrzymujc konsekwentnie konkluzje zawarte jeszcze w pracy o Elementarnych strukturach pokrewiestwa, uczony rozwija je w szerszym, wychodzcym poza systemy pokrewiestwa i powinowactwa, kontekcie, jako e podejmuje analiz totalnej dziaalnoci intelektu ludzkiego. Potwierdza tym samym tez o wielopoziomowoci rzeczywistoci spoecznej, w ktrej kady poziom jest niezbdnym i dialektycznym uzupenieniem innych, poniewa jego brak stanowiby przeszkod w zrozumieniu pozostaych. Myl nieoswojona (souvage) przeciwstawiona myli

15

Polski przekad: Cl. Lvi-Strauss, Myl nieoswojona, Warszawa 1969.

oswojonej (domestique), tj. myleniu naukowemu, wyksztaconemu w historycznym rozwoju cywilizacji Zachodniej interpretowana jest przez autora w opozycji do teorii ewolucjonistw i funkcjonalistw, a take pogldw L. Lvy-Bruhla. Inspiracje zawarte w pracach E. Durkheima, M. Maussa, A. R. Radcliffe-Browna czy nawet J. J. Rousseau i H. Balzaka, pozwoliy uczonemu zwrci uwag na niezwyke bogactwo, zrnicowanie przestrzenne i czasowe myli nieoswojonej (jej dziaalno obejmuje m. in. klasyfikacje dotyczce wiata zwierzcego i rolinnego, klasyfikacje barw i dwikw, podzia na klany, sekcje i podsekcje, systemy nazewnictwa, systemy matrymonialne) oraz co si z tym wie usytuowa j, w skali wartoci, niemal na rwni z myl spoeczestw wyszych. Gruntowna analiza wszelkich przejaww dziaalnoci intelektualnej spoeczestw pierwotnych moe zdaniem utora przyczyni si do poznania rde i pierwocin inteligencji homo sapiens. Odkadajc bardziej szczegow charakterystyk pogldw Lvi-Straussa na refleksj pierwotn do nastpnego rozdziau, dodajmy, e prac o Myli nieoswojonej koczy polemika z dzieem J. P. Sartre'a Critique de la raison di.lectique (1960)16. W latach 1964-68 powstay trzy pierwsze tomy dziea traktujcego o mitologiach ludw Ameryki Poudniowej: Le cru et le cuit (Surowe i gotowane) 1964 r., Du miel ux cendres (Od miodu do popiou) 1967 r. oraz L'origine des manires de table (Pochodzenie manier przy stole) 1968. Dysponujemy, niestety, jedynie tumaczeniem krtkiego fragmentu tego wielotomowego studium, sabo w dodatku czytelnego ze wzgldu na dokonane przez redakcj polsk skrty i niezbyt szczliwy, wydaje si, wybr17. Mitologiques zwracaj uwag ciekaw konstrukcj, przypominajc budow utworu muzycznego (oratorium), co ma podkreli podobiestwa strukturalne midzy myleniem mitycznym a muzyk najblisz nauce ze wszystkich dziedzin twrczoci artystycznej.

16

Na temat omawianej pracy por.m.in.interesujce spostrzeenia A. Zajczkowskiego, Z problematyki wiedzy o czowieku, Kultura i Spoeczestwo, t. XIII: l969, nr 1, s.127-140 oraz J. Kmity W poszukiwaniu ponadczasowych form, Nurt 1970 nr 2.
17

C1. Lvi-Strauss, Sonata dobrych manier [w:] Etnologia.Wybr tekstw, pod red. Z. Sokolewicz. Warszawa 1969, ss. 232-264.

Autor kontynuuje tu rozwaania zawarte w Myli nieoswojonej analizujc mity konkretnych regionw kulturowych, pragnie pogbi zrozumienie sposobu, w jaki funkcjonuje umys ludzki. Wbrew rozpowszechnionym pogldom, mitologia nie naley do dziedzin dowolnych i nie jest wyrazem twrczej fantazji i zabawy czowieka. Okazuje si, e nawet niektre z kategorii zmysowych (surowe-gotowane, wiee-zgnie, wilgotne-spalone) mona potraktowa przy pewnych zaoeniach jako pojcia abstrakcyjne, odsaniajc tym samym ich gbszy sens kulturowo-spoeczny. Pozwala to zaobserwowa swoist dialektyk systemw mitycznych przejcie od mitologii przestrzennej do mitologii czasowej i od logiki jakoci zmysowych do logiki form18, a take dotrze do problematyki norm etycznych, ktr kreuj mity. Obserwacje powysze prowadz do wniosku, e w kadym konkretnym spoeczestwie system pokrewiestwa, wypowied artyst yczna, struktura mylenia przejawiajca si w micie i obrzdzie to szczeglne przejawy jednej i tej samej oglnej struktury.19 Rnice midzy mitami odlegych rejonw na przykad mitologi Ameryki Poudniowej a mitologi Ameryki Pnocnej, ktrej powiecony bdzie czwarty tom Mitologiques nalecymi jednak do tego samego rodzaju, tumaczy autor odmiennoci infrastruktur i baz, sowem rnicami w technice i ekonomii.20 Informacj o dorobku naukowym twrcy antropologii strukturalnej zamknijmy uwag na temat mniejszej objtociowo pracy udostpnionej ostatnio w przekadzie polskim. Mamy na uwadze interesujc interpretacj sonetu Ch. Baudelairea21, napisan wsplnie z R. Jakobsonem w 1962 roku, na temat ktrej Lvi-Strauss wyrazi tak oto opini: We wsppracy z Romanem Jakobsonen usiowaem zastosowa analiz strukturaln do sonetu Baudelairea. Praca ta przesza prawie niepostrzeona. Przypuszczam nawet, e specjalici uznali j za mistyfikacj. My sami potraktowalimy j bardzo powanie i w ksice, ktr
18

C1. Lvi-Strauss,Wywiad dla Les Lettres Franaises (1967 nr 1165); cyt. za: J. Trznadel, Nota, [w:] G. Charbonnier, Rozmowy..., ibid., s. 232.
19

Z. Sokolewicz, Nota, [w:] Etnologia, ibid., s.232. Por. J. Trznadel, Nota [w:] G. Charbonnier, Rozmowy..., ibid., s.147-165.

20

21

R. Jakobson i Cl. Lvi-Strauss, Koty Baudelairea [w:] Sztuka interpretacji, wybr i oprac. H. Markiewicz, t. I, Warszawa 1971, s. 563-581.

wanie ukoczy, Jakobson rozcign t metod na rozmaite przykady poetyckie, zaczerpnite z rnych jzykw i cywilizacji.22

II. MYl PIERWOTNA

1. Pogldy na mit i mylenie mityczne przed Cl. Lvi-Straussem Poetyka Arystotelesa przynosi jedn z pierwszych w dziejach nauki prb rozrnienia dwch porzdkw porzdku dowiadczenia (logos) i porzdku mitu (mythos), stanowic zarazem jak stwierdza E. Sarnowska Niewtpliwie najwaniejsz pozycj w procesie ksztatowania si definicji terminu mythos, ze wzgldu przede wszystkim na powag autora oraz konsekwencje dla pniejszego rozwoju wiedzy o poezji []23. Mit, w odrnieniu od wypowiedzi dialektycznej czy systematycznego wykadu, znaczy dla Arystotelesa tyle, co narracja (plot), opowie fabularna o niezmiennie tej samej osnowie, przedstawijca legendarnych herosw i pbogw uwikanych w nadnaturane zdarzenia opowie, ktr ponadto charakteryzuje element pierwiastka irracjonalnego i intuicyjnego. Z takim te, podstawowym i najbardziej potocznym znaczeniem terminu mit spotykamy si, si tradycji,do dnia dzisiejszego.

22

Cl. Lvi-Strauss, Wywiad dla Les Lettres Franaise; cyt. za: J. Trznadel, Nota, ibid., s. 159.

23

E. Sarnowska-Temeriusz, wiat mitw i wiat znacze. Maciej Sarbiewski i problemy wiedzy o staroytnoci. Wrocaw 1969, s. 38.

Wraz z Poetyk Arystotelesa rozpoczynaj si jednakowo wielowiekowe, niekoczce si spory na temat definicji mitu, jego genezy, roli spoeczno-kulturowej oraz stosunku do sztuki, religii czy nauki. W zalenoci te od perspektywy badawczej termin ten przybiera dwa znaczenia: 1. w s z e (tzw. mit waciwy), gdy mowa o opowieci sakralnej uzasadniajcej i wyjaniajcej sens wierze religijnych, kultowych i magicznych, kodyfikujcej w charakterze swego rodzaju scenariusza rytua, obrzd w tym znaczeniu termin ten przeciwstawia si bajce, legendzie, podaniu ludowemu; 2. S z e r s z e, gdy mowa o wiadomych konstrukcjach artystycznych, wiatopogldowych (ideologicznych mity spoeczne), zblionych strukturalnie i funkcjonalnie do mitw w tradycyjnym znaczeniu. Dzi jak pisz R.Wellek i A.Warren ten ulubiony termin krytyki literackiej, obejmuje wan dziedzin znacze wspln religii, folklorowi, antropologii, socjologii, psychoanalizie i sztukom piknym24. Wiek XIX i wiek XX, wraz z rozkrojem wspomnianych gazi nauki, przynosz zarazem wzrost zainteresowania mitem. W zalenoci od nowych odkry naukowych, jak rwnie punktw widzenia, pojawiaj si cae szkoy bada nad mitem, majce zagorzaych zwolennikw i przeciwnikw. Nie sposb wymieni i scharakteryzowa wszystkie teorie, jakie zrodziy si w okresie ostatniego studwudziestolecia. W encyklopedycznym z koniecznoci skrcie ograniczymy si do przypomnienia tych najbardziej wpywowych. Odkrycie sanskrytu i rozwj bada nad jzykami indoeuropejskimi w poowie XIX wieku wie si z powstaniem szkoy filologicznej F. M. Mllera lansujcej tzw. teori mitologii przyrody. Przeom wieku XIX i XX to wzrost znaczenia szkoy ewolucjonistycznej pierwszego zreszt naukowego kierunku w etnologii, ktra w micie upatruje swoisty rodzaj poznania naukowego ludw pierwotnych lub te uzasadnienie pryktyk magicznych (E. Taylor, J. G. Frazer), a nastpnie bardzo zrnicowanego wewntrznie kierunku dyfuzjonistycznego (m. in. F. Ratzel i F. Boas). Przedstawicielom dwch ostatnich

24

R.Wellek i A. Warren, Teoria literatury. Warszawa 1970.

kierunkw przyzna naley, i jako pierwsi gosili postulat, e poznanie systemw mitologicznych i sposobu funkcjonowania mitu w spoeczestwach pierwotnych powinno poprzedza badania cywilizacji znajdujcych si na wyszych etapach rozwoju. Istotny zwrot w badaniach etnologicznych, a tym samym w badaniach nad mitem rzynosi pocztek XX wieku, zwaszcza za rok 1908, kiedy to sir J. G. Frazer inauguruje now ga nauki o czowieku antropologi spoeczn. Tym samym bowiem pooono wikszy nacisk na badanie stosunkw i wizi midzyludzkich. Na podatny grunt trafia postulat szkoy socjologicznej E. Durkheima goszcy konieczno badania spoeczestwa jako jednego organizmu, w ktrym wszelkie instytucje spoeczne i kulturowe maj charakter celowy, oraz postulat synchronicznego i funkcjonalnego badania wytworw kulturowych tego organizmu. W dziedzinie teorii mitu Durkheim i jego uczniowie (M. Mauss, H. Huber) zwracaj uwag na bardzo istotny walor mitu, jaki stanowi jego integrujca funkcja w systemie spoecznoci pierwotnych. Rozwj psychologii natomiast wpywa na powstanie tzw. szkoy psychologicznej w badaniach nad mitem (W. Wundt), ktra w fantastycznych przedstawieniach i wizjach mitologicznych dostrzega projekcj stanw uczuciowych czowieka, wynikajc z jego skonnoci do uzewntrznienia i uprzedmiotowienia treci wasnego losu, zaprzeczajc tym samym teoriom o kracowo przeciwstawnym charakterze porzdkw logos i mythos. Osobne miejsce naley si teorii L. Lvy Bruhla, zwaszcza tezie o prelogicznym charakterze myli pierwotnej, ktrej charakterystycznym wytworem jest mit. W tym kontekcie, szczeglnie za wobec tradycji myli Durkheima i Lvy-Bruhla, rozpatrywa trzeba zsadniczy przeom w teorii kultury, swego rodzaju rewolucj w naukach etnologicznych, jaka wie si z rokiem 1922 dat wydania tworzonych z odmiennej perspektywy metodologicznej dzie: The Anderman Islanders A. R. Radcliffe-Browna oraz arcydziea B. Malinowskiego Argonauci Zachodniego Pacyfiku. Funkcjonalizm znany dzi w kilku klasycznych postaciach, z ktrych wymieni naley wanie funkcjonalistyczn teori kultury autora Argonautw oraz funkcjonalizm-strukturalizm A. R. Radcliffe-Browna, podkrela zwizki mitu ze stanem instytucji danego spoeczestwa pierwotnego, gwnego waloru opowieci mitycznych doszukujc si w funkcji czysto pragmatycznej. Rozwinita na

gruncie funkcjonlizmu tzw. szkoa mitu i rytuau sprowadzaa natomiast genez mitu do jego pokrewiestwa z obrzdem, nawizujc tym samym do dawniejszych koncepcji J. G. Frazera (S. H. Hooke i E. O. James). Rwnolegle mniej wicej do funkcjonalizmu zrodzia si psychoanalityczna teoria C. G. Junga, w myl ktrej mity i symbole to szczeglne sposoby przejawiania si tkwicych w kolektywnej niewiadomoci tzw. archetypw, tj. potencjalnych form, struktur czy te wzorcw zachowania waciwych gatunkowi ludzkiemu, stanowicych niewyczerpany skarbiec pradawnej wiedzy czowieka. Odkrycia Junga day asumpt do szczegowych studiw nad rol mitu i symbolu w religii, w czym wyrnili si K.Kernyi i M. Eliade. Ten ostatni najgoniejszy bodaj ostatnio na Zachodzie teoretyk mitu i witoci nawizujc ponadto do gonej w swoim czasie teorii Rudolfa Otto, zakadajc, e mit to opowie prawdziwa, bo wita, swoj bardzo subiektywistyczn koncepcj podnis mit do rangi caej potgi kulturowej. W cisym zwizku z psychologi gbi Junga, a take pod urokiem teorii topoi E. R. Curtiusa, pozostaj te zaoenia, postulaty i osignicia tzw. krytyki mitograficzno-archetypowej (symbolicznej) w dziedzinie teorii literatury, do ktrej najgoniejszych przedstawicieli naleeli przed wojn L. Raglan, H. Bodkin, po drugiej wojnie wiatowej za m. in. W. Knight, P. Wheel-Wright, F. Fergusson i N. Frye.25 Osobne miejsce naley si koncepcji kultury jako form symbolicznych E. Cassirera, w ktrej mit rozumiany jest jako swoista forma wiadomoci, szczeglny wiatopogld, pewien typ mylenia w odrnieniu od innych symbolicznych form dziaalnoci intelektualnej czowieka, takich jak sztuka, nauka, literatura. Mit oznacza dla Cassirera po prostu tyle, co mylenie mityczne. Odrbny rozdzia w badaniach nad mitem stanowi orientacja marksistowska. Badacze marksistowscy szczeglna uwag zwracali i zwracaj na genez mitw, ich funkcjonalne powizanie z okrelon formacj spoeczno-ekonomiczn (spoeczestwa pierwotne, okres niewolnictwa) oraz zwizki z wierzeniami religijnymi, a zwaszcza z procesami alienacji

25

E. Sarnowska-Temeriusz, Problemy krytyki mitograficznej [w:] Dramat i teatr. Pita konferencja teoretycznoliteracka.Warszawa 1967, s.179-193.

religijnej (m. in. F. Ch. Kiessidi, J. P. Francjew, S. A.Tokariew, G. Thompson, I. TrencsnyiWaldapfl). Warto w tym miejscu wspomnie o interesujcej prbie skojarzenia metody marksistowskiej ze strukturalizmem, jak stanowi praca D. M. Segala badacza z krgu szkoy tartuskiej inspirowana teori W. Proppa.26 Powyszy, bardzo pobieny przegld historii bada mitologicznych w ostatnim studwudziestoleciu, ukazuje, jak wiele byo prb zdefiniowania pojcia mit, naukowego okreleni funkcji mitu w odniesieniu tak do caych spoeczestw, jak i ycia indywidualnego czowieka, sposobw precyzowania jego roli i znaczenia w procesach kulturowych, zachodzcych od czasw dziecistwa ludzkoci jakby powiedzia Lvi-Strauss do czasw nam wspczesnych. Nic dziwnego tedy, e prby utworzenia naukowej mitologii jako odrbnej i nowej dziedziny bada humanistycznych, postulowane na przeomie wieku XIX i XX, nie powiody si. Nie mogy si powie ze wzgldu na rozpito gazi nauki, ktre przygarny oraz proboway wyjasni zoon i bogat problematyk mitorogiczn. By moe krtki ten przegld poszczeglnych szk i teorii jest wic uzasadniony w pracy, ktrej gwnym zadaniem bdzie moliwie najwierniejsza rekonstrukcja pojcia mitu w ntropologii strukturalnej Cl. Lvi-Straussa, prba przeledzenia wtkw i kontekstw, w jakich pojawia si i funkcjonuje to pojcie w dziele autora Myli nieoswojonej. Uczony ten wbrew pozorom, do jakich mog skania niektre z jego wypowiedzi daleki jest od arbitralnego negowania dotychczasowego dorobku bada nad mitami, co uwidaczniaj chociaby ambicje totalizacyjne jego doktryny, zwizane z mocnym ostatnio postulatem integracji nauk.27 Z pewnymi pogldami zdecydowanie nie zgadza si, z wieloma wdaje si w konstruktywn mona sdzi polemik i dyskusj, w wielu za wypadkach przejmuje i rozwija myli swoich poprzednikw. Stworzona przez niego jedna z najbardziej dzi

26

B. M. Segal, Opyt strukturalnogo opisanija mifa [w:] Trudy po znakowym sistiemam, Tartu 1965, s.150-158.

27

A. Zajczkowski, Z problematyki wiedzy o czowieku [w:] Kultura i Spoeczestwo, t. XIII: 1969, nr 1, s.127 i n.

znaczcych i wpywowych teoria kultury przynosi oryginalne, godne uwagi ujcie problematyki mitologicznej. *** Przyzna naley ewolucjonistom, e podkrelajc konieczno badania kultury i organizacji spoecznej ludw pierwotnych w pierwszym etapie, co miao uatwi zrozumienie dalszych faz rozwoju spoeczno-kulturowego jako jedni z pierwszch zwrcili uwag na stosunki czce mit ze struktur mylenia i procesami intelektualnymi. W myl oglnych zaoe swojej teorii, kadc nacisk na chronologizacj procesw rozwoju spoecznego, wyodrbnili oni w dziejach czowieka etap mylenia mitycznego, jako etap najniszy w historii ludzkoci, charakterystyczny dla ludw pierwotnych. Do cech wyrniajcych myle nie mityczne zaliczyli oni m. in. typow dla wikszoci ludw niech do przestrzegania logicznych zasad przyczynowoci i antropomorfizacj praw przyrody (E. B. Tylor). W rozumieniu ewolucjonistw mity stanowiy swego rodzaju filozofi ludw pierwotnych, magia za rodzaj prymitywnej wiedzy (koncepcja J. G. Frazera). Do teorii ewolucjonistw nawiza na pocztku XX wieku francuski socjolog L. LvyBruhl, ktrego pogldy uzyskay w latach midzywojennych du popularno w rodowiskach etnopsychologw i religioznawcw (take z przyczyn pozanaukowych). Uczony ten, podejmujc problematyk mylenia mitycznego, odegna si jednak zdecydowanie od gwnego postulatu swoich poprzednikw: tezy o cigoci rozwoju myli ludzkiej. Jeli dla tych pierwszych rnice midzy etapem mylenia czowieka pierwotnego a etapem mylenia czowieka cywilizowanego byy jedynie natury ilociowej i wizay si z kwesti zasobw dowiadcze, ktrych czowiek cywilizowany posiada, rzecz jasna, wicej dla Lvy-Bruhla rnice te sprowadzay si przede wszystkim do jakoci mylenia. Zwracajc uwag na dialektyczny zwizek treci mylenia z jego form twierdzi, e forma mylenia i jego prawa zmieniaj si wraz z treci mylenia. Stanowisko to skonio go do wyodrbnienia i przeciwstawienia dwch kracowo rnych stadiw w dziejach myli ludzkiej: mylenia prelogicznego i mylenia logicznego. Ucilajc naleaoby tu mwi o dwch jakby poziomach aktywnoci umysowej czowieka, gdy stadium mylenia

mitycznego (prelogicznego), ktre charakteryzuje brak powiazania z pierwiastkiem empirycznym i pragmatycznym, alogiczno w kojarzeniu faktw, przewaga intuicji nad zamysem, wreszcie mistycyzm odnosi Lvy-Bruhl zarwno do zamierzchych ludw pierwotnych, jak i do wspczenie yjcych dzikich. Pogldom Lvy-Bruhla zdecydowanie zaprzeczy amerykaski etnolog Paul Radin (Primitive Man as Philosopher, 1927 i in prace), dla ktrego co wykaza na podstawie wynikw wasnych bada terenowych, a zwaszcza analizy mitw Indian Winnebago nie ma rnic midzy myleniem czowieka pierwotnego a myleniem czowieka cywilizowanego. Ludzie kultur pierwotnych myl tak samo sprawnie jak ludzie kultur posiadajcych pismo, a pomidzy poszczeglnymi osobnikami wystpuj podobne rnice w predyspozycjach intelektualnych, jakie stwierdzi mona w spoeczestwach Zachodu.28

2. Myl pierwotna w teorii Cl. Lvi-Straussa Trzy zarysowane stanowiska obrazuj, na jakie truanoci napotykaa etnologia i antropologia, podejmujc problematyk mylenia pierwotnego. Od waciwego rozstrzygnicia czy te postawienia tego zagadnienia zaley poprawna interpretacja cile zwizanej z nim problematyki struktury i funkcji mitw oraz roli systemw mitycznych w yciu spoecznym i kulturowym ludw pierwotnych. Zanim wic przejdziemy do omwienia Lvi-Straussa teorii mitu, sprbujmy omwi jego pogldy na zagadnienie myli pierwotnej, tym bardziej e co ju sugerowalimy uczony ten uj problematyk struktur mylenia pierwotnego w najbardziej, jak dotychczas, koherentny i peny system. Gdy zapyta Claude Lvi-Straussa, co go waciwie najbardziej interesuje, odpowiada: zrozumie sposb funkcjonowania umysu ludzkiego. To jest istotnie problem do dzi dnia

28

W powyszej czci pracy wykorzystalimy dodatkowo nastpujce opracowania: Haso Mit [w:] Wielka

Encyklopedia Powszechna, t. 7, Warszawa 1966, s.366-367; Z. Sokolewicz, Wstp [w:] Etnologia. Wybr tekstw, pod red. Z. Sokolewicz. Warszawa 1969, s. 5-35; E. Potkowski, Mity. Warszawa 1965.

nie cakiem wyjaniony. Jeli co jest wszake pewne to to, e umys Lvi-Straussa funkcjonuje ze sprawnoci, precyzj i odwag absolutnie niespotykan pisze Claude Roy.29 Jak wiemy, problematyce struktur intelektualnych spoeczestw przedpimiennych powicone jest cae, bez maa, dzieo uczonego, ktrego kolejne tomy skupiaj uwag na poszczeglnych poziomach aktywnoci umysowej tych spoeczestw. Wie si to z natur samej myli pierwotnej, a zwaszcza waciw jej tendencj totalizacyjn30, ktra sprawia, e stara si ona obj swym zasigiem wszystkie aspekty i poziomy ycia czowieka od systemw pokrewiestwa, poprzez mit, sztuk do systemw klasyfikacyjnych, okrelanych mianem totemicznych. Czyme wic jest myl pierwotna, ktrej logika wydaje si [...] rwnie wymagajca, co ta, na ktrej opiera si mylenie pozytywne i w istocie mao od niej rne?31 Sprbujmy przeledzi najbardziej instruktywne pod tym wzgldem partie Myli nieoswojonej, ksiki w caoci jak wyjania autor powieconej ideologii i superstrukturom, zdominowanej bez reszty trosk zrehabilitowania lekcewaonej niesusznie myli. Rozpatrujc problematyk tak donios, jak struktury intelektualne czowieka pierwotnego, uczony konsekwentnie przestrzega kardynalnych zasad obowizujcych w nowoczesnej antropologii sformuowanych jeszcze w Rasie a historii oraz Antropologii strukturalnej. Etnolog zobowizany jest szczeglnie do przestrzegania zasady obiektywizmu32, powinien tedy odrzuci subiektywne uprzedzenia, uczucia i niechci, sowem zrezygnowa ze swoistej wyszoci wynikajcej z postawy etnocentrycznej. W spoeczestwach pierwotnych obowizuj odmienne ni w naszych pojcia czasu, przesterzeni, opozycji czy sprzecznoci. Poprawno ksztatowanych przez antropologi nowych kategorii mylowych zaley wic od umiejtnoci wczucia si w sposb mylenia czonkw tych spoecznoci. Inna sprawa, to kwestia szacunku dla odmiennych od naszej

29

Cl. Roy, Claude Lvi-Strauss albo w pogoni za istot czowieczestwa, Twrczo 1959, nr 8, s.157-162. C1. Lvi-Strauss, Myl nieoswojona. Warszawa 1969, s. 367. C1. Lvi-Strauss, Antropologia strukturalna. Warszawa 1970, s.313. Tame, s.464-466.

30

31

32

kultur ludzkich, potrzeba wyzwolenia si od faszujcych rzeczywisty obraz konsekwencji filozoficznych sowa pierwotny, konieczno odrzucenia tradycyjnych uprzedze co do rzekomego prymitywizmu ludw pierwotnych. Lud pierwotny nie jest zacofany czy zapniony; w okrelonych dziedzinach moe on przejawia wynalazczo i praktycyzm, ktre pozostawiaj daleko w tyle osignicia spoeczestw cywilizowanych.33 Wicej, ludy te charakteryzuje czsto niemale wywint intelektualny, wspaniaa erudycja, swoisty snobizm w przyswajaniu nowych wartoci kulturowych (wpywy mody), co podkrela jako jeden z pierwszych P. Radin. Pragnienie wiedzy o wiecie, w ktrym yj, da si porwna z pragnieniem wiedzy, jakie kieruje spoeczestwami cywilizowanymi. Wiedza, jak dysponuj co waniejsze czsto antycypuje wyniki poznania stricte naukowego. Przekonuj o tym niezwykle bogate i szczegowe klasyfikacje botaniczne i zoologiczne, negujce rozpowszechnione przekonanie o ubstwie ludw pierwotnych w sownictwo abstrakcyjne. Sowniki i klasyfikacje tubylcze wskazuj jednoczenie, e pragnienie szczegowej wiedzy o rodowisku nie jest li tylko funkcj pragmatycznego nastawienia do wiata. Ta wiedza bezinteresowna i uwana, czua i serdeczna, przyjmowana i przekazywana w atmosferze uczu maeskich i synowskich34, odznacza si konkretnoci i uczuciem, obiektywizmem i subiektywizmem zarazem. w dualizm i relatywizm myli pierwotnej wynika z tej odwiecznej postawy czowieka, ktr pierwszy zinterpretowa z waciw sobie przenikliwoci w odniesieniu do wszystkich spoeczestw i wszystkich metod mylenia J. J. Rousseau, a ktr Lvi-Strauss okrela mianem pierwotnej identyfikacji. Potrzeba identyfikacji, rwnoznaczna dla czowieka kultur pierwotnych z koniecznoci okrelenia swojej pozycji w wiecie, ustalenia stosunku do innych ywych istot (take rolin, biorc pod uwag wyobraenia niektrych plemion na temat pci rolin), wyznacza tym samym cech chrakterystyczn mylenia pierwotnego. Wszelkie klasyfikacje, taksonomie, kategoryzacje s produktem przypomnijmy cytowan ju opini LviStraussa waciwej umysowi ludzkiemu logiczno-estetycznej skonnoci do grupowania

33

Tame, s.168. Cl. Lvi-Strauss, Myl nieoswojona, ibid. ,s. 60.

34

skadajcych si na jego wiat zbiorw: fizycznego, biologicznego i spoecznego, danej umysowi ludzkiemu potrzeby organizacji i porzdku s obron przed chaosem. Trawestujc angielskie powiedzenie bad taste is better than no taste at all, mona powiedzie, e nawet nieprawidowa klasyfikacja jest lepsza ni jej brak, posiada bowiem pewn warto, jako e zmierza do zaprowadzenia pierwocin adu we wszechwiecie35. Skdind, o czym wspomina autor wielokrotnie, jeli samopoczucie estetyczne moe antycypowa prawidowo wyniki taksonomii, rwnie dobrze myl pierwotna, poszukujca nieustannie s e n s u, moe wyprzedza niejednokrotnie wyniki nauki. Totalny charakter myli pierwotnej nie pozwala jej pomin adnego szczegu dy ona do objcia swym zasigiem caoci stosunkw midzy czowiekiem a przyrod. Myl ta, biorc pod uwag w s z y s t k o, tworzy zadziwiajce objtociowo katalogi, czy pamiciowe inwentarze. Niejednokrotnie zwracano uwag na zdumiewajce wprost moliwoci pamiciowe ludw pierwotnych. Jest to cecha wszystkich kultur przedpimiennych, hodujcych tradycji ustnej nie wyczajc folkloru polskiego. Wskazane wyej atrybuty myli pierwotnej pozwalaj w innym wietle spojrze na jej pendants zwyczaj, rytua, magi a w mitach dojrze co wicej ni tylko wytwr funkcji baniotwrczej czy te znamiona postawy pragmatycznej. Myl pierwotna eksploruje konkretn rzeczywisto i bynajmniej nie stroni od niej, co jest charakterystyczne dla bani, gdzie dominuje pierwiastek czystej fantazji. Gwnym walorem mitw i obrzdw [] pisze Lvi-Strauss jest dochowanie a do naszych czasw, w formie szcztkowej, sposobw obserwacji i refleksji, ktre byy (i niewtpliwie s) dokadnie przystosowane do pewnego typu odkry, tych mianowicie, na ktre pozwala przyroda poczynajc od teoretycznej organizacji i eksploatacji wiata zmysowego w kategoriach zmysowych.36

35

Tame, s.19.

36

Tame, s. 30 (podkr. moje M.W.).

Totalny charakter myli pierwotnej, troska o kady szczeg, tumaczy kunsztowne i na pierwszy rzut oka bezzasadne partytury obrzdowe, rozbudowane inwokacje, wielokrotne repartycje i retardacje w tekstach rytualnych. Wszystko bowiem moe (chocia nie musi) przyda si kiedy. Obrzdy magiczne na swj sposb, niezalenie od nauki, doszukuj si praw przyczynowoci zachodzcych midzy poszczeglnymi zjawiskami. Na gruncie logiki mylenia pierwotnego rwnie wane bdzie odkrycie, i szczupaka leczy choroby oczu (z naszego punktu widzenia odkrycie bezsensowne), jak i spostrzeenie, e zblianie si wiosny zapowiada rozwj podu upolowanej samicy bizona (co nauka gotowa jest zaakceptowa). Najtrafniej okrelili charakter mylenia pierwotnego H. Hubert i M. Mauss, widzc w nim gigantyczne wariacje na temat zasady przyczynowoci.37 Lvi-Strauss uprzedmy fakty ucila rnice midzy myleniem pierwotnym a myleniem naukowym stwierdzajc, e to pierwsze postuluje przyczynowo ogln i integraln, podczas gdy nauka operuje rnymi poziomami zjawisk, przyjmujc na jednych poziomach formy przyczynowoci uwaane za niedopuszczalne na innych.38 Z tego te wzgldu uzna mona mylenie magiczne i praktyki rytuau za objaw niewiadomego pojmowania p r a w d y p r z y c z y n o w o c i jako zasady istnienia

zjawisk naukowych.39 Uywajc efektownych okrele uczonego, mona powiedzie, e mylenie pierwotne, bdc jednym z przejaww wiary w nauk, ktra narodzi si dopiero, stanowi pewnego typu metafor, ekspresj nauki. Te niezwykle istotne stwierdzenia pozwalaj autorowi Myli nieoswojonej wysun tez, e mylenie pierwotne i mylenie naukowe to dwa odrbne, jednakowo rwnolege, wspistniejce i przenikajce si wzajemnie sposoby (metody) poznania obydwa rwnie poprawne z punktu widzenia logiki, cho rnice si efektami finalnymi, rzecz zrozumiaa, co

37

Tame, s. 21. Tame, s. 22-23. Tame, s. 23.

38

39

jest funkcj przyjtych przez nie odmiennych strategii. Przypomnijmy szczeglnie celn uwag z Antropologii strukturalnej: Mylenie mityczne i caa obrzdowo polega na zreorganizowaniu dowiadczenia zmysowego w onie pewnego system semantycznego.40 Uwag t dobrze tumaczy analiza rzekomego totemizmu. Nauka obraa poziom inny ni poziom zmysowego postrzegania i wyobraania. Obydwa sposoby mylenia egzystuj w naszej wiadomoci do dnia dzisiejszego. Jedn z enklaw (nie jedyn przecie), gdzie myl pierwotna znalaza schronienie, jest sztuka, sfera artystycznej dziaalnoci czowieka. Sprbujmy rozpatrzy, jak wedug Lvi-Straussa ukadaj si relacje zachodzce midzy myleniem pierwotnym, nauk a sztuk. Rozpatrzenie tych relacji pozwoli ujrze we waciwym wietle rnice miedzy mitem a nauk (a wic rnice midzy dwoma typami poznania), mitem a sztuk; wykreli zakres stosowalnoci pojcia mitu i wskae niektre z funkcji struktur mitycznych. Gruntowna analiza zjawisk, jakiej dokonywa uczony, przynosi szereg wnioskw o znaczeniu wychodzcym poza czyst antropologi i pozwala, wydaje ai, wyjani wiele faktw o znaczeniu oglnokulturowym, czstokro bdnie dotd interpretowanych. Wystarczy wspomnie o pokutujcych do dnia dzisiejszego echach romantycznych koncepcji poezji jako mitu i zastanowi si nad zasadnoci tego obiegowego sdu lub szerzej rozpatrzy problem tzw. mitotwrczej funkcji sztuki. Aby wyjani i wyeliminowa ewentualne trudnoci terminologiczne, naley uprzedzi, e takie okrelenia jak myl pierwotna, myl nieoswojona, mylenie mityczne, mylenie magiczne, refleksja mityczna itp. s dla Lvi-Straussa rwnoznaczne i uywane przez niego wymiennie.

40

Cl. Lvi-Strauss, Antropologia strukturalna, ibid., s.161 (podkr. moje M.W.).

3. Refleksja mityczna inteiektualny bricolage Bricolage to w pewnym sensie nisza, mniej wana forma aktywnoci ludzkiej na paszczynie technicznej, ktra utrzymaa si w spoeczestwach cywilizowanych w dobie gwatownego rozwoju nauki i techniki. W jzyku polskim, nie posiadajcym cisego odpowiednika tego sowa, najtrafniej oddaje jego znaczenie rzeczownik majsterkowanie (bricoleur majsterkowicz, majster-klepka). Wytworem dziaalnoci bricoleura moe by np. miniaturka statku w butelce, model szopki w tradycji podwawelskiej, jak rwnie dzieo sztuki (malarstwo niedzielne, surowe, naiwne). Sowem bricolage jest rodzajem praktycznego hobby czowieka, ktre podpatrujc autentyczn rzeczywisto, pozwala bricoleurowi wypowiedzie si jakby poprzez skonstruowanie wasnej wizji fragmentu tej rzeczywistoci, przy pomocy dostpnych mu, bdcych w zasigu rki rodkw. Oczywicie, finalny wytwr dziaalnoci majsterkowicza nigdy nie bdzie odpowiada dokadnie celowi (wizji), jaki wyznaczy on sobie, bdzie za stosunkowo odlegy od tego celu. Przyczyn tej niezgodnoci upatrywa naley w niejednorodnoci i ograniczonym zasobie rodkw, ktre ma w swoim posiadaniu bricoleur. Moliwo osignicia zaplanowanej wizji ograniczaj przede wszystkim uprzednie dzieje kadego z tych przedmiotw, gdy wykonane zostay one z myl o innym ich zastosowaniu. Swobod dziaania bricoleura ogranicza w dodatku konieczno dokonania wyboru spord posiadanych materiaw: kady wybr powiada LviStraui pociga za sob cakowit reorganizacj struktury, ktra nigdy nie bdzie taka, jak ta niejasno wymarzona, ani te jakakolwiek inna, ewentualnie lepsza.41 Uwzgldniajc te ograniczenia, staje si rzecz jasn, e majsterkowicz nie dysponuje adnym projektem, wedug ktrego mgby zebra potrzebny mu zasb rodkw. Zasb przedmiotw, posiadanych przez niego i uzupeniany w myl zasady: to si zawsze moe przyda, a nie wiadomego projektu, cechuje jedynie instrumentalno.
41

Cl. Lvi-Strauss, Myl nieoswojona, ibid., s. 34.

Wiemy ju, e mentalno pierwotna, starajc si obj swym zasigiem najdrobniejsze okruchy rzeczywistoci, stale pamita o realizacji zasady, ktra gosi: wszystko moe przyda si kiedy. Jeden z tubylcw-informatorw stwierdza wrcz: Nauczeni jestemy zwraca uwag na wszystko, co widzimy.42 Podobnie zachowa si bricoleur, zwracajc uwag np. na korze znaleziony na play. Okazuje si oto, e bricolage, na ktrego mityczno-poetycki charakter czsto zwracano uwag, przypomina strukturalnie refleksj mityczn. Lvi-Strauss celuje w efektownych i klarownych porwnaniach. Precyzyjna analiza, jak przeprowadza, w sposb wyrazisty ukazuje struktury dziaania myli pierwotnej (na gruncie teorii) i struktury czynnoci bricoleura (na gruncie praktyki, oczywicie) jako struktury homologiczne. Wskamy upraszczajc z koniecznoci bogato uargumentowane wywody uczonego na podstawy tej analogii. Bardzo przydatne dla celw tej analizy okazay si zapoyczone przez LviStraussa z jzykoznawstwa strukturalnego terminy: znak, obraz, pojcie. Autor Myli nieoswojonej twierdzi bowiem, e elementy refleksji mitycznej sytuuj si zawsze w poowie drogi midzy postrzeeniami a pojciami.43 Czym to tumaczy? Przez postrzeenia naley rozumie to samo, co przez obrazy. Jak wiadomo dziki poredniczcej funkcji znaku obraz, czyli to, co znaczce (signifiant), zwizany jest cile z pojciem, ktre peni rol tego, co oznaczone (signifi). Zwraca uwag charakter samego znaku, a cilej jego dwoista natura, jak to okreli de Saussure: jako byt konkretny upodabnia si do obrazu, lecz jednoczenie, dziki abstrakcyjnej zdolnoci wyzwalania odniesie, zblia si do pojcia. atwo wic dostrzec podobiestwa midzy znakiem a pojciem pozostan jednak zawsze przynajmniej dwie z zasadnicze rnice. Podczas gdy zdolno znaku do wyzwalamia odniesie jest ograniczona, pojcie dysponuje na tym polu cakowit, niczym nieograniczon swobod. Co si z tym wie i jest to druga rnica pojcie, jako pewnego typu przeycie mylowe, ktre przedstawia co w sposb n i e o g 1

42

Tame, s. 21. Tame, s. 32.

43

d o w y, pragnie by zawsze przezroczyste wobec znaczonej rzeczywistoci, gdy tymczasem znak nie moe oderwa si od tej rzeczywistoci, a to ze wzgldu na element pierwiastka humanistycznego, ktry nie dopuszcza do zerwania wizw z natur (It addresses somebody te sowa Peircea odnosi autor do znaku). Zdaniem Lvi-Straussa stosunki midzy znakiem a pojciem okrelaj granice midzy refleksj mityczn (jako intelektualn form bricolageu) a nauk i metodami mylenia naukowego o czym pniej. Podobnie jak w bricolageu zasb rodw, jakimi dysponuje refleksja mityczna, jest z gry ograniczony, gdy chodzi o jego zastosowanie. Myl pierwotna wypowiada si bowiem tak samo przy pomocy swoistych szcztkw i okruchw, ktrych zastosowanie jest wtrne wobec pierwotnego. Dzieje si tak dlatego, e elementy wchodzce w skad mitw, przy pomocy ktrych myl pierwotna wypowiada si wanie, zostay zapoyczone z jzyka, w ktrym jako znaki wyraay ju pewien sens. Cechuje je podobnie jak przedmioty bricoleura instrumentalno. Ich zasobu rwnie nie okrela projekt, a zaledwie zamys, bardzo prosty schemat. Majsterkowicz, przystpujc do wykonania swego dziea, nawizuje ze rodkami, ktrymi dysponuje, rodzaj dialogu, zastanawiajc si jakie, znaczenie kady z tych przedmiotw mgby wyrazi. Powstaje zamys przyszego dziea. Jednake samo dzieo dalekie bdzie nawet od owego zamylonego prostego schematu: bdzie nim ten sam zasb rodkw, przemeblowany zaledwie, albowiem zmieni si tylko wewntrzny ukad czci. Znamy ju przyczyny, ktre nie pozwalaj majsterkowiczowi wyj poza rzeczywisto w jakiej dziaa. Bricoleur skazuje si ju z gry na przypadkowy efekt. Lvi-Strauss porwnuje go z surrealist, bo i ten skazuje si na celowy przypadek. Co wicej dochodzi tu poezja dyletantyzmu, gdy bricoleur nie ogranicza si do dziaa i dokona; rozmawia on nie tylko z rzeczami [], lecz i przy pomocy rzeczy; mwi o swym charakterze i yciu poprzez wybr ograniczonych moliwoci. Nigdy nie speniajc swych zamierze, bricoleur wkada w nie zawsze co z siebie.44

44

Tame, s. 37-38.

Zasada celowego przypadku i cechy poezji dyletantyzmu odnajduj si w refleksji mitycznej, ktra take jak wspomnielimy operuje na poziomie znakw. Odlega od przywilejw nauki, tj. moliwoci pojciowego okrelania wiata, prowadzc dialog z natur, nie moe w sposb cakowity oderwa si od determinujcego j ukadu naciskw, co implikuje charakter postrzee, cile zwizanych z obserwacj konkretu. Inwentaryzuje, przemieszcza rodki, ktre ma w swoim posiadaniu, zawsze jednak koczy na reorganizacji. Jak mwi Lvi-Strauss wynik, ktry okrela, zawsze bdzie kompromisem pomidzy struktur zasobu narzdzi i struktur projektu.45 Cytowany przez niego F. Boas stwierdzi: Mona by powiedzie, e przeznaczeniem mitologicznych wszechwiatw jest, zaledwie si uformuj, zburzenie, po to, by z ich czci zrodziy si wszech wiaty nowe. Lvi-Strauss uzupenia: w toku nieprzerwanej rekonstrukcji z uyciem tych samych materiaw do roli rodkw powoywane s dawne cele: to, co znaczone, zamienia si w to, co znaczce i odwrotnie.46 Sowem ukad zamknity, bez moliwoci odnowienia rodkw kompromis midzy postrzeeniem a pojciem, co najcelniej oddaje uwaga Lvi-Straussa, e myl nieoswojona uprawia filozofi skoczonoci.

4. Intelektualny bricolage a nauka Rwnie nauka buduje nowe wszechwiaty, tyle e rekonstrukcje, ktre wznosi, powstaj na nieco odmiennych zasadach. Majsterkowicz jak wiemy nie jest uzaleniony od zdobywania nowych rodkw, gdy nieustannie przemeblowuje te same. W odrnieniu od niego inynier, ktry operuje pojciami, ma do pokonania opr narzdzi, materiau (take wiedzy, bo ta nie jest nieograniczona). Zdobywa je w zalenoci od wymogw skonstruowanego projektu. Wida z tego, e i on prowadzi dialog ze rodkami i w jego

45

Tame, s. 37. Tame, s. 37.

46

wypadku wany jest punkt wyjcia, bo i on musi dokona retrospektywnego przegldu (inwentaryzacji) swojej wiedzy teoretycznej i srodkw technicznych. Jednake stawia on pytania caemu wiatu, podczas gdy bricoleur zwraca si do zbioru resztek dzie ludzkich, czyli do podzespou kulturowego''.47 W przeciwiestwie take do majsterkowicza zawsze stara si pokona determinujcy go ukad naciskw tego etapu cywilizacji, w ktrym yje wyj p o z a n i e. Bricoleur gromadzi jedynie wiadomoci przekazane ju wczeniej drog tradycji, ambicj inyniera jest to, i spodziewa si zawsze tej innej wiadomoci (odkrycia, pomysly, wynalazki), ktra pozwoliaby mu otworzy furtk wiodc do realizacji projektu. Nie zadowala si kompromisem. Ukad, w ktrym dziaa, jest ukadem otwartym. Generalnie rzecz biorc zasady postpowania nauki i myli mitycznej (bricolageu na gruncie praktyki) s symetryczne i odwrotne. Nauka uwzgldnia wszystkie moliwe koniecznoci i prawidowoi, posuguje si strukturami (hipotezy, teorie), tworzc zdarzenia (rodki plus wyniki) i w ten sposb zmienia wiat. Refleksja mityczna, posugujc si zdarzeniami, a cilej szcztkami, residuami zdarze tworzy struktury. W tym sensie symetria odwrcona dotyczy rwnie stosunku midzy synchroni a diachroni. Godny uwagi wydaje si nastpujcy przypis Lvi-Straussa, ktry precyzuje charakter myli nieoswojonej: Myl mityczna buduje ustrukturowane ukady za pomoc ukadu rwnie ustrukturowanego, jakim jest jzyk jednak nie posuguje si nim na poziomie struktury; swoje ideologiczne paace buduje ona z gruzw dawnej mowy spoeczestwa.48 Podkrelmy raz jeszcze, e uczony nie traktuje myli mitycznej i nauki jako dwch oddzielnych faz w rozwoju historycznym myli ludzkiej, sytuujc je niejako obok siebie, a widzi w nich rwnoprawne, cho bynajmniej wcale nie identyczne sposoby postpowania49. Myl nieoswojona egzystuje w wiadomoci ludzi wspczesnej cywilizacji, zwaszcza za w niektrych dziedzinach ycia spoecznego, jako forma reakcji na wiat niezalena od nauki.

47

Tame, s. 34. Tame, s. 38. Jak sugeruje B. Suchodolski por. Wstp do: Cl. Lvi-Strauss, Antropologia, ibid., s. 37 i n.

48

49

Przypomnijmy, e dziaajca na zasadzie kalejdoskopu refleksja mityczna moe osign nieoczekiwane i zblione do wymogw nauki wyniki. Czym Lvi-Strauss tumaczy fakt, e mylenie mityczne, cho zwizane w obrazy, moe ju by generalizujce, a wic naukowe?50 Ot myl pierwotna, prbujc wyjani rzeczywisto, posuguje si rwnie jak nauka zasad analogii i przyblie. Prawd jest, e nie moe przekroczy tej bariery, ktr przekracza uzbrojona w pojcia nauka, otwierajc struktury, tworzc zdarzenia, i prawd jest, e poszczeglne elementy: znaki lub obrazy, ktre nabray charakteru znaczcego, niezalenie od przeksztace strukturalnych w obrbie systemu, zawsze zachowuj tosamo, stanowic czstk indywidualnej lub przekazanej drog tradycji wiadomoi. Jednake chocia obrazy i znaki nie posiadaj tej treci, ktra przynaley pojciom i pozwala na nieograniczon ilo odniesie znaki pozwalaj na pewn przynajmniej ilo odniesie, gdy s ju p r z e m i e n n e, zdolne do podtrzymywania sukcesywnych zwizkw z innymi bytami, chocia w ograniczonej iloci i [...] zawsze pod warunkiem, e tworz system, w ktrym zmiana dotyczca jednego elementu bdzie te automatycznie dotyczy wszystkich innych.51 Myl-analogia to wanie okrelenie Lvi-Straussa stosunkowo dobrze oddaje charakter myli, ktra pogbia swoje poznanie przy pomocy imagines mundi. Wznosi konstrukcje mylowe uatwiajce jej zrozumienie wiata na tyle, na ile upodobniaj si do niego.52 Naszkicowana charakterystyka nie wyczerpuje bynajmniej wszystkich aspektw zwizanych z zagadnieniem myli nieoswojonej. Wywody teoretyczne Lvi-Straussa podbudowane s zazwyczaj dziesitkami stron wyczerpujcych analiz etnograficznych, co nie sposb tu uwzgldni. Do pewnych spostrzee autora wrcimy jeszcze, a dotychczasowe

50

C1. Lvi-Strauss, Myl nieoswojona, ibid. s. 36. Tame, s. 36. Tame, s. 395.

51

52

uwagi na temat mylenia mitycznego wystarcz dla celw naszej pracy. Na ich podstawie sformuowa mona kilka wanych wnioskw. Istota mitu jest nierozerwalnie sprzona z funkcjonowaniem myli nieoswojonej i tkwi w jej substancji. Uwaga ta zakrawa na truizm. Umieszczony na pocztku tego rozdziau krtki przegld teorii mitu w ostatnim studwudziestoleciu wystarcza do uwiadomienia sobie, jak wiele negatywnych konsekwencji wizao si z niedostrzeganiem tego, prostego zdawaoby si, faktu konsekwencji, z ktrych, jeli pomin teorie charakteryzujce mit jako czyst fantazj, najpowaniejsz wydaje si jednostronno w nawietlaniu problematyki mitologicznej. Genetycznie mit jest wytworem wiadomoci czowieka pierwotnego i jednym z najwaniejszych obok obrzdu, sztuki pierwotnej i in. o ile nie najwaniejszym sposobem (form) uzewntrzniania, wypowiadania si tej wiadomoci. Jeli przyj, za Lvi-Straussem, e gwne zadanie myli nieoswojonej upatrywa naley w ustaleniu stosunkw homologii midzy wiatem zjawisk naturalnych a spoeczestwem53, mona powiedzie, e uczony upatruje w micie wedug okrelenia A. Brodzkiej jedn z moliwych struktur mylowych poredniczcych midzy wiadomoci a rodowiskiem naturalnym, ktre stanowi przedmiot poznania i dowiadczenia.54 Oddajmy w tym miejscu gos bardzo subiektywnej, niemniej charakteryzujcej i odkrywajcej intencje uczonego, opinii etnologa: Dzicy potrafili czsto zdoby harmoni umysow najmniejszym kosztem. [] Przestrze posiada swe wasne wartoci tak jak dwik i zapachy posiadaj barw, a uczucia ciar. [] Jeeli ryby rozrniaj, jak esteci, zapachy jasne i ciemne, jeeli pszczoy klasyfikuj intensywno wiata w kategoriach wagi, ciemno jest dla nich cika, jasno lekka dzieo malarza, poety lub muzyka, mity i symbole dzikich musz dla nas przedstawia, jeli nie wysz form poznania, to przynajmniej form najbardziej podstawow,naprawd wspln wszystkim, ktrej myl

53

Przypomnijmy interpretacj rzekomego totemizmu, ktry jest tego najdobitniejszym przykadem: totemizm to zakodowane w systemie semantycznym mity, gesty rytualne, zakazy i polecenia itd. pewne sytuacje naturalne.
54

A. Brodzka, O kryteriach realizmu w badaniach literackich, Warszawa 1966, s. 229.

naukowa jest tylko wyostrzon iglic, lepiej przenikajc, gdy wygadzon na kamieniu faktw, lecz za cen utraty substancji.55 Uczony wielokrotnie podkrela, e stosunki midzy czowiekiem a rodowiskiem zawsze byy przedmiotem refleksji wielo systematyzacji wiadczy, e czowiek pierwotny nie poddawa si biernie determinantom rodowiskowym. Bdem Mannhardta i szkoy naturalistycznej pisze bya wiara, e mity maj wyjania zjawiska naturalne; tymczasem raczej z a p o m o c zjawisk naturalnych mity usiuj wyjani wycinki rzeczywistoci, niebdce same rzdu przyrodniczego, lecz logicznego.56 Systemy mitologiczne w powizaniu z magi mona uzna za swoiste skarbce idei jak to okrelili H. Hubert i M. Mauss, do ktrych ustale odwouje si Lvi-Strauss. Mit skrztnie i pieczoowicie rejestruje i przechowuje szereg cennych informacji zdobywanych w cigu wieku przez spoeczestwa, odzwierciedla zdobycze myli pierwotnej. Raz zapisany w pamici uytkownikw, wchodzi na stae do tradycji ludw pierwotnych. Mona wic uzna mity za swe go rodzaju drogowskazy,wzorce postpowania i zachowania gwarantujce, poprzez oddziaywanie na psychik, bezpieczestwo szanse przetrwania grupie i w tym wyraa si funkcja normatywna systemw mitologicznych. Pieczoowito, z jak ludy pierwotne chroni swoj ideologi zawart w mitach, da si porwna z trosk, z jak przechowuj i kultywuj rodowe churinga symbolizujce przodkw. System churinga uzupenia si zreszt z systemem mitologicznym. Owe sakralne przedmioty z drewna czy kamienia potwierdzajce na gruncie diachronii niegdysiejsz obecno przodkw s fizycznym, materialnym dowodem, legitymacj okresu mitycznego, tego alcheringa, ktrego pojcie mona by sobie z braku churinga jeszcze odtworzy, lecz ktry nie byby ju fizycznie powiadczony []57 i w tym sensie speniaj rol podobn do roli archiww w spoeczestwach wspczesnych.
55

C1. Lvi-Strauss, Smutek tropikw, Warszawa 1964, s. 112. Cl. Lvi-Strauss, Myl nieoswojona, op. cit., s. 144.
57

56

Tame, s. 363.

Narodziny mitu s ywioowe i jednostkowe, wia si z nieustann, spontaniczn, lecz uwan i metodyczn obserwacj natury: mdro ktr dzikie ludy stosoway spontanicznie jak mwi autor Smutku tropikw. Jednake sam mit jest struktur logiczn, odzwierciedla osignicia wiadomoci pierwotnej i jako struktur logiczn mona go porwna do innych wytworw myli ludzkiej.

III. MIT A SZTUKA

1. Oglne relacje midzy sztuk, mitem a nauk Znamy ju podstawy, na jakich Claude Lvi-Strauss wyodrbnia myl nieoswojon z caoksztatu struktur mylowych czowieka i przeciwstawia j wiadomoci stricte naukowej. Prba charakterystyki refleksji mitycznej cho bardzo uproszczona w stosunku do oryginau pozwolia, by moe, na zarysowanie obrazu i sposobu funkcjonowania mitu w kontekcie myli pierwotnej, a w kadym razie zbliya nam problematyk mitu i systemw mitycznych Geneza mitu jest s p o n t a n i c z n a i j e d n o s t k o w a

zarazem. Jednostkowa albowiem mit jest opowieci sformuowan (opowiedzian) kiedy po raz pierwszy przez kogo, ktra to opowie zostaa zaadoptowana przez spoeczestwo i staa si jego wasnoci. Zauwamy, e podobnie przedstawia si sprawa genezy sztuki, literatury i w ogle dziaalnoci artystycznej czowieka. Zdaniem J. Trznadla mona przyj nieco ryzykowne twierdzenie, e mit to rodzaj twrczoci artystycznej, ktry zosta zakceptowany jako system wierze i regu niezmiennie powtarzanych pniej przez spoeczestwo.1 Wspominalimy, e Lvi-Strauss, rehabilitujc myl nieoswojon, dostrzegajc w niej rwnoprawn wobec innych form poznania, sytuuje j obok, a nie poniej tego systemu poznania, jakim operuje nauka, i wskazuje rwnie niejednokrotnie na egzystencj tej myli w wiadomoci spoeczestw wspczesnych, a cilej cywilizowanych. Sztuka i sfera artystycznej dziaalnoci czowieka cywilizowanego stanowi ma jedn z enklaw, w ktrej myl nieoswojona znalaza schronienie. Naley podkreli, i nie chodzi tu co wyjanimy bliej o pooenie znaku rwnoci midzy sztuk a mitem. Nastpujca wypowied uczonego wyjania implicite uwag, jak darzy on porwnania obu tych dziedzin ycia: Sdz, e wanie w dziedzinie mitologii, gdzie umys wydaje si

J. Trznadel, Nota [w:] G. Charbonnier, Rozmowy z Claude Lvi-Straussem, Warszawa 1968, s. 158.

najbardziej swobodny w swojej t w r c z e j spontanicznoci, byoby sprawdzi, czy podlega on prawom.2 Nie jest wic rzecz przypadku czy zwykej kokieterii badacza, e powicone mitologiom Poudniowej Ameryki dzieo Le cru et le cuit o czym bya mowa nawizuje swoj form do konstrukcji utworu muzycznego, a dokonana wsplnie z Jakobsonem analiza sonetu Baudelairea to nie mistyfikacja. Czste wycieczki w dziedzin sztuki, a zwaszcza malarstwa i poezji, mog by w tym wypadku ciekawe same w sobie, gdy na sztuk patrzy antropolog, czyli kto spoza wskiej profesji, w pewnym sensie intruz. Wycieczki takie bywaj jak wanie wypadku Lvi-Straussa poyteczne i odkrywcze, poniewa spojrzenie intruza pozbawione jest tych negatywnych momentw, ktrych jake czsto nie szczdzi profesjonalnemu historykowi sztuki rutyna ze wszelkimi jej konsekwencjami. Sam Lvi-Strauss usprawiedliwia si zreszt z tej swojej skonnoci w wywiadzie dla Les Lettres Franaises (1967 r.): Pozostawiam pytanie otwarte i nie przesdzam niczego [...]. Wycieczki, na ktre sobie pozwalam, maj podwjny charakter. Najpierw: prowokacji. Chciabym pobudzi ludzi, ktrzy pracuj w innych dziedzinach, do stawiania sobie problemw w tych samych kategoriach, nie sugeruj im jednak odpowiedzi. Nastpnie i przede wszystkim, od czasu do czasu i w uprzywilejowanych wypadkach, mam poczucie, e zbliam si do zasadniczych prawd, e dotarem do zoa. Naley wic koniecznie dokona szybkiego badania w odmiennej dziedzinie, co stanowi rodzaj dowiadczenia kontrolnego.3 Inspiracje i prowokacje. Ambicje Lvi-Straussa wykraczaj poza zadanie piewcy oraz teoretyka egzotycznych i odlegych (czasowo i przestrzennie) a zapoznanych kultur przedpimiennych. Niezmiernie wanym zagadnieniem dla antropologii jest sprawa relacji midzy kulturami pierwotnymi a cywilizacj Zachodu. Wycieczki, o ktrych bya mowa, to

C1. Lvi-Strauss, Dyskusja nad metod strukturaln w redakcji miesicznika Esprit (1963); cyt. za: J. Trznadel, Nota, ibid. s. 157.
3

Cl. Lvi-Strauss, Wywiad dla Les Lettres Franaises, 1967, nr 1165 (cyt. za: J. Trznadel, Nota, ibid.,

s. 148.

prby odnalezienia identycznych dla obu typw kultur sektorw; myl nieoswojona stanowi ten rodzaj mylenia, ktry pozwala sformuowa wsplne punkty odniesienia dla dwch rnych spoeczestw: nowoczesnego i tradycyjnego. Gdy uwzgldnimy sposb rozumowania uczonego, nie powinno nas zdziwi na przykad, e najblisze (zasadne!) porwnanie dla wiadomoci mitycznej odnajduje on w dziedzinie pogldw politycznych i ideologiach spoeczestw Zachodu. Z drugiej strony wskazuje na bliskie zwizki myli nieoswojonej z logik form artystycznych, ktrych analiza moe przyczyni si do wyjanienia specyficznych praw, jakie rzdz umysem ludzkim. Metoda bada przyjta wobec mitu okae dopiero wwczas swoj warto, jeli bdzie skuteczna rwnie w stosunku do takich form dziaalnoci intelektualnej czowieka, jak poezja, malarstwo czy muzyka. Sowem zrozumienie sposobw funkcjonowania struktur mitycznych winno uatwi w zaoeniu zrozumienie struktur artystycznych i odwrotnie. Nasuwa si tedy pytanie, czy mona rozpatrywa mit take jak struktur estetyczn, czy przynajmniej analiza mitw pozwoli zbliy si do niejasnej istoty przeycia, doznania estetycznego. Zainteresowanie mitem rodzi si z bardzo gbokiego uczucia, ktrego istoty nie moemy na razie zgbi. Co to jest pikny przedmiot? Na czym polega doznanie estetyczne? By moe to wanie, w ostatecznym rachunku, prbujemy w sposb niejasny zrozumie przez mity.4 Ostrono antropologa wydaje si uzasadniona, interpretacja relacji midzy myleniem magicznym (mitem), sztuk a nauk przekonywujca. Co waniejsze, interpretacja ta odkrywajc kolejne aspekty problematyki mitologicznej ukazuje wyraniej koherencj systemu, ktry wsptworz: mit, sztuka, obrzd, magia w powizaniu ze struktur spoeczn. Jak wiemy, Lvi-Strauss wielokrotnie podkrela, i zwizek oraz przejcie od poziomu natury do pozimu kultury to najbardziej podstawowe zjawisko, ktrego zrozumieniem i okreleniem zajmuje si etnologia. Do wyjanienia tego wanie zagadnienia

Jak wyej, s. 159.

cho na innej paszczynie zmierzaa teoria elementarnych struktur pokrewiestwa, przedstawiona w pierwszych pracach uczonego, ktrej ukoronowanie stanowi odpowiednie szkice w Antropologii strukturalnej. Prb uchwycenia zwizkw midzy natur i kultur bya rwnie analiza totemicznych systemw klasyfikacyjnych. Zdaniem koryfeusza strukturalizmu mechanizm przejcia od natury do kultury rwnie dobitnie wyraa si w sztuce, ktra bdc elementarnym skadnikiem kultury jest w najwyszym stopniu objciem wadzy nad natur przez kultur [...]5. Autor Myli nieoswojonej, co jest konsekwencj przedstawionego wyej sposobu interpretacji mylenia magicznego w kategoriach intelektualnego bricolageu, sytuuje sztuk i dziaanie artysty midzy refleksj mityczn a myleniem naukowym artysta ma w sobie co z uczonego i bricoleura zarazem: uywajc rodkw rzemielniczych wytwarza przedmiot materialny, ktry jednoczenie jest przedmiotem wiedzy.6 Sprbujmy przeledzi tok rozumowania, ktrym Lvi-Strauss podpiera i uzasadnia to przy puszczenie. Podobnie jak wytwr bricoleura (np. miniatura kolejki), dzieo sztuki ma charakter modelu zredukowanego, poniewa nigdy nie stanowi wiernego faksimile modelu naturalnego, co byoby zaprzeczeniem sensu sztuki. Waciwociami modeli zredukowanych odznaczaj si nawet za spraw zawartej w nich symboliki (np. kosmogonia) monumentalne freski o tematyce religijnej, a take dziea o wielkoci naturalnej, ktre rezygnuj z takich cech przedmiotu odtwarzanego, jak objto, kolor, zapach, wymiar czasowy itp. Istotn cech modelu zredukowanego jest jego rczne wykonanie (man made), co oprawia, e artysta musi pokona opr stawiany przez tworzywo, przyjmujc postaw aktywn, i to stanowi o jego wikszym lub mniejszym (w zalenoci od rodzaju sztuki) dowiadczeniu z przedmiotem. Tak jak to byo w bricolageu, artysta wybierajc temat dysponuje wieloma potencjalnymi rozwizaniami. Akt twrczy, ktry jest wyborem jednego tylko rozwizania, ogranicza jednak dalsz jego dziaalno, umoliwiajc tym samym przyjcie postawy aktywnej przez odbiorc dziea sztuki. W procesie kontemplacji

5 6

G. Charbonnier, Rozmowy..., s. 100. C1. Lvi-Strauss, Myl nieoswojona, Warszawa 1969, s. 39.

(percepcji) odbiorca wchodzi bowiem w posiadanie jeli tak mona powiedzie tych wszystkich rozwiza, ktrych wyrzek si twrca na korzy tego jedynego. Ile za modalnoci, tyle dodatkowych perspektyw otwartych na dane dzieo7 powiada LviStrauss. Nauka, operujc modelami w skali rzeczywistej, opiera si na zasadzie metonimii zastpuje jeden byt przez inny,skutek przez przyczyn8 gdy, jak wiemy, posuguje si strukturami, tworzc zdarzenia. Sztuka, operujc modelami zredukowanymi, wykorzystuje prawa metafory: jej celem jest wytworzenie odpowiednika przedmiotu, ktrym bdzie nie pojcie, lecz obraz, czyli znak. Zawsze wp drogi midzy schematem a anegdot, tworzc syntez poznania zewntrznego i wewntrznego, struktury i zdarzenia sztuka zajmuje tedy miejsce porednie midzy mitem a nauk. Rodzi si pytanie, czy ju w samych waciwociach modeli zredukowanych, a take owych modalnociach, ktre potencjalnie tkwi w dziele, nie naley szuka sensu sztuki, istoty przeycia estetycznego, przyczyny swoistej przyjemnoci intelektualnej i wzrusze odbiorcy sztuki (rezygnuje on z postrzegania zmysowego na korzy postrzegania intelektualnego). Lvi-Strauss odpowiada twierdzco: Wzruszenie estetyczne jest pochodn tego poczenia powstaego z rzeczy stworzonej przez czowieka, a wic potencjalnie take przez widza, odkrywajcego w niej poprzez dzieo sztuki moliwo syntezy pomidzy porzdkiem strukturalnym a porzdkiem zdarzeniowym;9 to, co nazywamy przeyciem estetycznym [...] jest to sposb, w jaki reagujemy, jeli jaki przedmiot nie posiadajcy znaczenia zostaje przyjty w roli znaczenia.10 Z racji, e warto estetyczna dziea sztuki jest funkcj syntezy struktury i zdarzenia (zespou zdarze), zachodzi konieczno ucilenia tego ostatniego terminu. Zdaniem autora Myli nieoswojonej zdarzenie jest po prostu form przypadku, ktry odgrywa rnorak rol

Tame, s. 44. Tame, s. 43. Tame, s. 22. G. Charbonnier, Rozmowy..., ibid., s. 47.

10

co determinuj takie czynniki, jak styl, miejsce, epoka w trzech innych momentach aktu twrczego, wic si z okaz j, wykonaniem albo przeznaczeniem. W konsekwencji, zalenie od poszczeglnych przypadkw, proces tworzenia bdzie polega przy niezmiennej zasadzie zestawiania struktury i zdarzenia na szukaniu dialogu bd z m o d e 1 e m, bd z m a t e r i a e m, bd z u y t k o w n i k i e m [...]11. Naley pamita, e trzy wymienione formy przypadku oraz trzy rodzaje dialogu s dane w zasadzie kademu dzieu sztuki, zmienia si jedynie ich rola. Jednake upraszczajc mona powiedzie, e kada z tych form odpowiada, kolejno, trzem rnym typom sztuki: sztuce plastycznej Zachodu, sztuce prymitywnej i sztuce stosowanej (uytkowej). Do konsekwencji tego podziau wrcimy jeszcze, jako e szczeglnie interesujce i przydatne w prbie rekonstrukcji pojcia mitu w antropologii strukturalnej wydaj si dywagacje uczonego na temat charakteru sztuki pierwotnej. Na marginesie zauwamy za cho Lvi-Strauss wtku tego nie podejmuje bezporednio e waciwo operowania modelami zredukowanymi daoby si, z pewnymi zastrzeeniami, przypisa take literaturze, do czego upowaniaj najgoniejsze z orientacji teoretycznoliterackich XX wieku. Sam uczony co ju sugerowalimy wypowiadajc si na temat sztuki, nie stroni bynajmniej od wypadw w dziedzin poezji. Tymczasem skonstatujmy, e podobnie jak istota bricolageu sprowadza si do dialogu majsterkowicza z przedmiotami, istota refleksji mitycznej do dialogu czowieka pierwotnego z natur dialog artysty z modelem i, porednio, widzem stanowi o istocie przeycia estetycznego i sensie sztuki. Opowie mityczna chocia swymi korzeniami tkwi w czystej empirii przedstawia si jednoczenie jako zesp relacji abstrakcyjnych, by uy sownika Lvi-Straussa. Mity to struktury, ktre posiadaj mniejsz lub wiksz co uzalenione jest od kultury plemienia czy charakteru zapisu etnograficznego warto estetyczn (czego najdobitnlejszym przykadem mitologia grecka). Podobiestwa niewtpliwe. Jednake, jak to zostao powiedziane, sztuka sytuuje si midzy mitem a nauk.

11

Cl. Lvi-Strauss, Myl nieoswojona, ibid., s. 47.

Ot wedug Lvi-Straussa akt twrczy rodzcy mit, jest symetrycznie odwrotny do tego, jaki tkwi u rda dziea sztuki.12 Sztuka przyjmuje jako punkt wyjcia zespoy przedmiotw i w powizaniu ze zdarzeniem lub zespoem zdarze dy do ich cakowitego uchwycenia, czyli inaczej mwic ukazania ich struktury. atwo stwierdzi, dlaczego artysta posiada cechy i bricoleura, i mitotwrcy, i naukowca: z jednej strony dysponuje on swoist wiedz konkretu, z drugiej posiada umiejtno operowania modelami struktur. Wynikiem dziaalnoci artysty syntetyzujcej te dwie waciwoci jest zobiektywizowane dzieo sztuki. Zasada dziaania mitu jest podobna, lecz odwrcona. Struktura projektowana przez mit zmierza tworzc przedmiot o charakterze absolutnym do odsonicia, przedstawienia jakiego zdarzenia, czciej za caego zespou zdarze, wiadomo bowiem, e kady mit opowiada pewn histori (narracja). Artysta w oparciu o zasad metafory tworzy jak gdyby modele umowne, ktre ukazuj stosunek czowieka do rzeczywistoci i wiata. Dodajmy, e Lvi-Strauss w rozwaaniach nad funkcj sztuki i mitu omija termin mimesis. Mitologie plemion pierwotnych przypominaj gigantyczne antykwariaty cz lune elementy poznania empirycznego, strzpy, okruchy zdobywanej wiedzy w ukady, ktre nigdy nie bd kopi rzeczywistych relacji midzy jednostk i wiatem, a wykorzystujc reguy logiki konkretnej, przyczynowoci oglnej (jako rezultatu nieuwiadomionej zasady integralnego determinizmu), tworz struktury o charakterze wzorcw postpowania, czyli rwnie swego rodzaju modele umowne. W wietle tych uwag zrozumiae staje si twierdzenie, e myl pierwotna chroniona jest w obrbie sztuki. Odwrotn symetri stosunkw midzy sztuk a mitem lepiej, by moe, odda nastpujcy schemat graficzny:

12

Tame, s. 44.

S Z T U K A (przedmiot + zdarzenie) (zdarzenie + przedmiot)

struktura struktura M I T

Schemat ten uzmysawia, dlaczego mimo podobiestwa przypisywanie sztuce charakteru mitycznego jest nieporozumieniem, rozmijaniem si z istotnymi waciwociami, celami i rodkami postpowania artystycznego13 jak pisze St. kiewski, polemizujc z tezami R. Garaudyego. Problem ten na pewno dyskusyjny wymagaby gbszego rozpatrzenia, przy czym konieczne byoby odwoanie si do tradycyjnych pogldw na sztuk. Zbierzmy tedy spostrzeenia najistotniejsze dla naszych celw. Mit stanowic struktur narracyjn, odtwarzajc (projektujc) pewne zdarzenia i penic przy tym okrelone funkcje normatywne posiada zazwyczaj stosunkow du warto estetyczn (wyjtkiem s pewne odmiany mitw o pochodzeniu nazw klanowych). Przypisanie mitowi waloru estetycznego uzasadnia porwnanie z takimi strukturami estetycznymi, jak dziea sztuki, literatury, jednake pamita naley o tym, i mit jest odrbnym, samoistnym i niezalenym sposobem reagowania na wiat. Mwic o zalenociach nie trzeba szerzej uzasadnia powszechnie znanego faktu, e to narodziny twrczoci literackiej byy inspirowane przez mit, ktry do dnia dzisiejszego stanowi jej poywk. Nie przeczy to faktowi, e literatura czstokro speniaa i spenia rol rodka ksztatujcego okrelone wyobraenia mityczne w wiadomoci spoecznej. O samoistnoci ontologicznej i odrbnoci struktur mitycznych, ujmowanych jako struktury mylowe, wiadczy zreszt i ta ich waciwo, ktra sprawia, e nawet najbardziej zuboone i znieksztacone mity (czyli opowieci o wartoci estetycznej zmierzajcej w kierunku zera) zachowuj swoje podstawowe funkcje kulturowe i spoeczne. Jest to moliwe dziki temu, e w mitach stae s nie elementy, lecz tylko relacje.14 Parafrazujc powyszy

13

St. kiewski, Zagadnienia stylu. Szkice o kulturze wspczesnej. Warszawa 1965, s.100.

14

C1. Lvi-Strauss, Myl nieoswojona, ibid., s. 84.

cytat mona stwierdzi, e mniejsze znaczenie spoeczne maj elementy zwizane z treci mitw, ktre s zmienne i inne w poszczeglnych wariantach, bardziej za wane ze wzgldu na prymarne funkcje opowieci mitycznych w ramach metasystemu s okrelone relacje, ktre projektuje mit, a ktre (cho nieuwiadomione) poddaj si procesom identyfikacji przez czonkw danej spoecznoci. Najdobitniej obrazuje wymienione waciwoci mitu misterna analiza dwch systemw mitycznych (o owcy ptakw, o pochodzeniu dzikich wi) dokonana przez Lvi-Straussa w cytowanym ju fragmencie dziea Le Cru et le Cuit.

2 Zwizki mitu ze sztuk pierwotn

W ustpie poprzednim prbowalimy ukaza, jak Lvi-Strauss charakteryzuje oglne stosunki midzy mitem, sztuk oraz nauk. Teoria sztuki rozwinita w Antropologii strukturalnej, Myli nieoswojonej i wywiadach udzielonych w swoim czasie G. Charbonnierowi naley obok teorii zwizkw pokrewiestwa i teorii mitu do najbardziej reprezentatywnych punktw myli uczonego. Pasjonujco przedstawiaj si zwaszcza konkluzje dotyczce rozwoju sztuki Zachodu, kryzysu wspczesnej sztuki, a take paralele midzy sztuk spoeczestw nowoytnych a sztuk pierwotn, ktre w znacznym stopniu musimy, niestety, pomin. Wydaje si jednak, e prba charakterystyki pojcia mitu nie obdzie si bez paru przynajmniej uwag na temat sposobu, w jaki Lvi-Strauss przedstawia wizi czce mit ze sztuk pierwotn w ramach systemu kulturowo-spoecznego organizacji przedpimiennych. Sztuka spoeczestw pierwotnych czerpie mot ywy z obowizujcych w okrelonych izolatach kulturowych przedstawie mitycznych, stanowic najczciej swoist ilustracj legend i mitw tubylczych. Stosunek sztuki pierwotnej do mitologii mona wic uj jako suplementamy i komplementarny jednoczenie. Z drugiej strony oddziaywanie oraz

percepcja sztuki czy mitu uwarunkowane s identycznymi determinatami, ktrych rda tkwi w cechach swoistych spoecznoci pierwotnych. Zarysowany przez Lvi-Straussa obraz sztuki tych spoecznoci pozwoli ukaza kilka nieuwzgldnionych dotd aspektw specyfikujcych ludy pierwotne. Aspektw, bez ktrych mit wyraajc si bardzo nieprecyzyjnie nie mgby by tym, czym jest. Wiemy, e dla autora Antropologii strukturalnej spoeczestwa wspczesne i spoeczestwa ludw prymitywnych, a co za tym idzie, kultury obu typw spoeczestw nie nale do tego samego rzdu odniesie.15 Rozpatrujc te kultury, mona jedynie mwi o wsplnych czy podobnych sektorach. Na dziejach spoeczestw nowoytnych zaway wybitnie wynalazek pisma (oko o IV-III tysiclecia p.n.e.), ktry przyczyni si bezporednio do rozwoju aparatu wadzy. Wynalazek pisma zaway rwnie w decydujcym stopniu na charakterze sztuki Zachodu. Lvi-Straus okrela j jako sztuk pisma w przeciwiestwie do sztuki mowy spoeczestw pierwotnych. Biorc pod uwag powysze fakty, uczony kategorycznie sprzeciwia si wywodzeniu sztuki Zachodu ze sztuki prymitywnej, traktujc oba typy sztuk jako nieprzechodnie i rne jakociowo. Podobnie jak na przykad mit i nauk sztuk pierwotn i sztuk nowoytn naley traktowa rwnolegle, a nie na zasadzie cigoci. Tym samym sprzeciwia si autor pokusom atwego genetyzmu jako konsekwencji pogldw ewolucjonistycznych w badaniach nad kultur i spoeczestwem. Zajcie takiego stanowiska umoliwia przyjta koncepcja sztuki jako systemu znakw, ktry wraz z innymi jzykami, takimi jak pamitamy zwizki krewniacze, jzyk totemu, mit, obyczaj itp., sytuuje czowieka pierwotnego powyej poziomu natury, umoliwiajc mu jednoczenie okrelenie swojego stosunku do rzeczywistoci poprzez stworzenie koherentnego, trwaego systemu filozoficznego. Swoisto sztuki pierwotnej uwydatnia najlepiej porwnanne jej z charakterystycznymi tendencjami, ktre zarysoway si w sztuce spoeczestw cywiiizowynych od czasw Quattrocenta: stale pogbiajcym si procesie indywidualizacji tej sztuki i jej deniem w kierunku przedstawieniowoci (figuratywnoci). Proces indywidualizacji chodzi tu bardziej o indywidualizacj gustw klientw, a nie

15

G. Charbonnier, Rozmowy..., ibid., s. 20.

twrcw, co jest spowodowane midzy innymi rozwojem instytucji mecenatu zuboa funkcj semantyczn sztuki. Zblia si ona czemu sprzyja rozwj rodkw technicznych i malejcy opr tworzywa do modelu, ktry coraz wierniej naladuje. Sprawia to, e miast o z n a c z a model czy przedmiot, sztuka ta tworzy jego faksimile, gubic w ten sposb swj sens.W jednym z wywiadw dla G. Charbonniera Lv-Strauss wymienia trzy zasadnicze rnice midzy sztuk Zachodu a sztuk pierwotn, ktre sprowadza do trzech newralgicznych dla sztuki punktw: indywidualizacji, przedstawieniowoci oraz akademizmu (malowania podug mistrzw).16 Najgbszy problem malarstwa jego semantyczny charakter to problem dzi zapoznany. Sztuka Zachodu przestaa by kodem (przekazem) sucym do porozumiewania si w obrbie danej spoecznoci tak, jak to jest w sztuce spoeczestw pierwotnych. Impresjonizm i kubizm dwie najwaniejsze, zdaniem LviStraussa, rewolucje w sztuce ostatniego stulecia, ktre prboway odnale prawd sztuki byy rewolucjami poowicznymi. Impresjonizm, ograniczajc si do warstwy naskrkowej dziea sztuki, atakujc trzeci rnic, zerwa z malowaniem podug mistrzw (akademizmem). Kubizm inspirowany midzy innymi sztuk ludw prymitywnych odkry jak gdyby na nowo semantyczny charakter sztuki, wyszed poza przedmiot, ktry zacz oznacza, a nie odtwarza. Nie mona jednak kubizmu utosamia pod wzgldem strukturalnym ze sztuk prymitywn, gdy nie potrafi on odnale zbiorowej funkcji dziea sztuki. Przeczy tej funkcji ju sama rnorodno manier nawet u jednego twrcy, jak na przykad P. Picassa. Tak wic, kubizm oznacza, ale n i e p r z e k a z u j e treci wsplnych czonkom spoeczestwa. Jak mwi Lvi-Strauss posiadamy ju tylko system znakw, ale poza jzykiem, gdy ten system jeat wytworem jednostki, ktra zreszt jest zmuszona zmienia go bardzo czsto.17 Najwaniejsz przyczyn kryzysu wspczesnej sztuki jest fakt, e usiuje ona w sposb w i a d o m y dokona rewolucji, podczas gdy nowe formy powstaj w sposb niezamierzony i bezwiednie. Ostatnia opinia odsya nas do nieco kontrowersyjnej Lvi-

16

Tame, s. 63 i n. Tamze,s.78.

17

Straussowskiej koncepcji kultury jako struktur powstaych i funkcjonujcych w postaci nieuwiadomionej przez jednostki, form wyraajcych si poprzez rozmaite symbole, ktrych prawdziwy sens i znaczenie ma odnale antropologia, korzystajc z regu analizy strukturalnej. Nie naley wierzy dosownie interpretacji np. mitu czy malowida dokonanej przez informatora tubylczego. W tym kontekcie atwiej dostrzec charakterystyczne cechy sztuki spoeczestw pierwotnych ludw, ktre rozumiej z wikszym obiektywizmem znaczenie podwiadomego dziaania w twrczoci estetycznej i z zadziwiajc przenikliwoci posuguj si tym ciemnym yciem umysu.18 Rnica midzy indywidualnym a zbiorowym w sztuce pierwotnej pryktycznie nie istnieje, gdy sztuka ta wyraa i przekazuje treci wsplne caemu spoeczestwu; take stosunek twrca-odbiorca przedstawia si w jej wypadku inaczej, albowiem dzieo sztuki peni tu w sposb autentyczny rol znaku. Jest to moliwe zdaniem Lvi-Straussa z dwch powodw: 1. opr tworzywa, materiau, z jakim ma do czynienia artysta, przekracza jego moliwoci techniczne, co sprawia, i nie moe, albo nie chce r e p r o d u k o w a cakowicie swego modelu, musi go wic o z n a c z a .19 (Zauwamy, e w sztuce akademickiej sprzeczno midzy moliwociami artysty a wymogami tworzywa zostaa niemal cakowicie zniwelowana.) 2. w spoeczestwach prymitywnych istnieje zawsze nadmiar przedmiotu, ktry tworzy w margines, w dystans, i ktry polega na tym, e wiat, w ktrym yj, jest wiatem intensywnie nadnaturalnym. Bdc nadnaturalnym, jest nieprzedstawialny z samej definicji, poniewa nie jest moliwe uzyskanie z niego faksimile i modelu; [] model przekracza zawsze swj obraz, wymagania sztuki przekraczaj zawsze rodki artysty.20 Drugi powd wydaje si by jeszcze bardziej istotny i przekonywajcy ni pierwszy. Co wicej, stanowisko artysty w spoeczestwach pierwotnych cechuje niezwyky konserwatyzm jest on wiemy tradycji, poza ktr nie wykracza; daleki od rozrzutnoci

18

Tame, s. 62. Tame, s. 55. Tame, s. 75-76.

19

20

manier np. kubisty, broni si przed uyciem nowych rodkw wyrazu wystrzegajc zapoycze, gdy wie, i wszelkie asymiracje zuboyyby i zaciemniy warto semantyczn przekazu, co podwayoby spoeczn rol sztuki. Krtko mwic artysta pierwotny chroni pieczoowicie wszelkimi sposobami jzyk wasnej sztuki. Warto w tym miejscu, na prawach marginesu, stwierdzi, e zasadne moe by w wielu wypadkach (cho nie zawsze) doszukiwania si podobiestw i wsplnych mechanizmw dziaania midzy sztuk spoeczestw prymitywnych a sztuk ludow, i sztuka ludowa wytwarza si [bowiem] w najgbszej podwiadomoci zbiorowej, i [...] formy, w jakich si objawia, odnosz si do odlegej przeszoci.21 Jednakowo, w odrnieniu od sztuki prymitywnej, sztuk ludow (folklor) charakteryzuje wybitna atwo przyswajania rozmaitych nowoci tematycznych (przypomnijmy chociaby histori pasiakw w stroju owickim), a take obok tendencji zachowawczej skonno do popularyzowania tematw, co moe najlepiej ukazuje pie ludowa, rwnie w warstwie melodycznej. Uwagi na temat waciwoci sztuki prymitywnej pozornie tylko oddaliy nas od problematyki mitologicznej.W kadym w zasadzie spoeczestwie zdaniem Lvi-Straussa rola sztuki nie ogranicza si jedynie do konsumowania przez odbiorc jej wartoci estetycznych. Sztuka jest take przewodnikiem,rodkiem pouczania, a nawet [...] uczenia si otaczajcej rzeczywistoci.22 W swojej koncepcji sztuki uczony wysuwa walor spoeczny, uytkowy twrczoci artystycznej ponad jej wartoci estetyczne i czysto kontemplacyjne. Jak pisze antropolog amerykaski Jack R. Conrad Sztuka jest dokadnie oddzielona od ycia codziennego tylko w wiecie zachodnim. Dzieje si tak dlatego, poniewa na og uwaamy, e sztuka musi mie warto estetyczn.23 Do podobnego pogldu skania si autor Antropologii strukturalnej interpretacje dokonane w artykuach Rozdwojenie przedstawienia w sztukach Azji i Ameryki oraz W o ciele wypenionym rybami prowadz do jednego wniosku: walor uytkowy, spoeczny sztuki najpeniej, w stanie niemal krystalicznie

21

Tame, s. 99 i n. Tame, s.127. J. R. Conrad, Czowiek, rasa, kultura, Warszawa 1971, s. 329 [podkr. moje M.W.].

22

23

czystym, ujawnia si w rzebie, rysunku, tatuau, malowidach czy maskach ludw pierwotnych. Nawias, ktry otworzylimy dla omwienia wizi czcych sztuk i mit, zamyka si. Spoeczestwa pierwotne umieciy swj wyraz estetyczny i poszukiway zadowolenia estetycznego we wszystkich rodzajach zwizkw z tym, co nadnaturalne; sztuka ich jest m a g i c z n a lub r e l i g i j n a.24 Nawet pozornie wycznie dekoracyjne

malowida posiadaj funkcje spoeczne, religijne i magiczne swj ukryty sens dziki zakodwanych w nich symbolach, ktre mwi o stosunku czowieka pierwotnego do wiata, uwalniajc go niejako od determinizmw naturalnych. Sztuka pierwotna jest przesiknita uciem duchowym spoeczestwa, yje mitem i dziki mitowi. Badania sztuki kultur przedpimiennych pozwalaj dotrze do wielu zapoznanych opowieci mitycznych, a z drugiej strony klucz do zinterpretowania wielu hermetycznycn jeszcze wtkw [w sztuce przyp. M.W.] jest nam bezporednio dostpny w ywotnych cigle mitach i baniach.25 Dla antropologii strukturalnej wszystkie aspekty ycia stanowi cao znaczc. Podsumowujc swj stosunek do lektury Freuda na kartach Smutku tropikw, Lvi-Strauss wyzna, i dzieo wybitnego psychoanalityka objawio mu, e postpki pozornie najbardziej emocjonalne, dziaania najmniej racjonalne, przejawy uwaane za prelogiczne s zarazem najbardziej znaczce.26 Wyznanie to jak najbardziej odnosi si do mitw i sztuki spoeczestw dzikich. Nie sposb przedstawi w tym miejscu wszystkich, tak licznych w Smutku tropikw czy Antropologii strukturalnej, dowodw ilustrujcych spjno strukturaln systemw mitologicznych oraz artystycznych wiata pierwotnego popartych zazwyczaj wyczerpujcym materiaem dokumentacyjnym. Wypada ograniczy si do paru charakterystycznych przykadw, z ktrych najbardziej instruktywne zawiera, wydaje si, wspomniany artyku Rozdwojenie przedatawienia w sztukach Azji i Ameryki. W studium tym

24

G. Charbonnier, Rozmowy..., ibid., s. 24 C1. Lvi-Strauss, Antropologia strukturalna. Warszawa 1970, s. 361. C1. Lvi-Strauss, Smutek tropikw, Warszawa 1964, s. 51-52.

25

26

uczony interpretuje jeden z ciekawszych, a zarazem bardziej spornych problemw etnologii. Ot w wielu rejonach wiata (i w rnych epokach) zaobserwowa mona pewien wzr ornamentacyjny w sposb kosekwentny i charakterystyczny przedstawiajcy twarz ludzk w postaci rozdwojonego profilu, ktry to wzr powtarza si w tatuaach, maskach rytualnych, naczyniach czy malowidach twarzy kobiecych. Dyfuzjonici (F. Boas) tumaczyli ten fakt hipotez kontaktw kulturowych, ktra jednake, zdaniem autora Antropologii, czsto faszuje obraz rzeczywistoci. Trwao i konsekwencja, z jak pojawia si rozdwojenie przedstawienia u tak rnych ludw, zmusza do rezygnacji z hipotez dyfuzjonistycznych. Wykluczajc zapoyczenia, autor stwierdza, e rozdwojenie przedstawienia jest funkcj socjologicznej teorii rozdwojenia osobowoci27 teorii, dodajmy, potwierdzanej przez mity. Czowiek niepomalowany to gupie zwierz, czowiek pomalowany jest ju sensu stricto jednostk spoeczn. Mona wic powiedzie, e cho przeznaczeniem ozdoby (tak jak np. makijau kobiecego) jest upikszenie twarzy, to jednak twarz istnieje tylko dziki zdobicemu j rysunkowi, ktry powodujej, e twarz ta zyskuje status spoeczny. Oczywicie, wszystko to odbywa si na gruncie wyobrae magicznych i mitycznych. Analizujc sztuk Kaduweo w Smutku tropikw, uczony konkluduje: Malowida na twarzy nadaj przede wszystkim danej osobie godno istoty ludzkiej stwierdzaj przejcie od natury do kultury, od nierozumnego zwierzcia do czowieka cywilizowanego. Nastpnie, rnic si w stylu i kompozycji zalenie od kasty, wyraaj w spoeczestwie zoonym hierarchi statusw i posiadaj w ten sposb funkcj socjologiczn.28 Deniem do osignicia swoistego status quo midzy tym, co magiczne, a tym, co normalne, nadprzyrodzone a spoeczne (przejcie od symbolu do znaczenia) tumaczy si take funkcja masek rytualnych. Przywdziewajc maski tubylcy, niczym aktorzy, odtwarzaj panteon przodkw wraz z ich czynami popenionymi onego czasu, potwierdzajc cigle na nowo, z okazji periodycznych wit rytualnych, system przykaza i norm zawartych w mitach. W tym sensie rozdwojenie przedstawienia wyraa cise

27

C1. Lvi-Strauss, Antropologia..., ibid., s. 345. C1. Lvi-Strauss, Smutek tropikw, ibid., s.178.

28

przyleganie aktora do jego roli, a pozycji spoecznej do mitw, kultw i r o d o w o d w. To przyleganie jest tak cise, e by odczy jednostk od jej postaci, trzeba podrze t jednostk na strzpy29 Wiadomo, e w kadym wypadku czowiek pierwotny tumaczy swoje postpowanie szczeglnym zdaniem: tak robili przodkowie, tak uczy mit. Przykady powysze pokazuj, jak wiadomo pierwotna praktycznie wciela w ycie nauki pynce z mitu. Casus rozdwojenia przedstawienia obrazuje rwnie doskonale spoeczn rel mitw jako systemu cigle aktualnych i respektowanych norm postpowania, ktry wiernie, niczym zwierciado, odbija i potwierdza sztuka spoeczestw pierwotnych.

29

C1. Lvi-Strauss, Antropologia..., s. 352.

IV. MIT CZAS PRZESTRZE

1. Zewntrzne warunki egzystencji i skutecznoci mitu spoeczestwa pierwotne a historia Dotychczasowe uwagi potwierdzaj tez Lvi-Straussa o wielowarstwowoci logik tubylczych, funkcjonujcych na wielu poziomach jednoczenie, chocia mona przecie mwi o kulturach bogatszych i uboszych ze wzgldu na ilo systemw odniesie; Indianie Nambikwara na przykad, w przeciwiestwie do Indian Bororo, niemal zupenie nie posiadaj rozwinitych zdolnoci artystycznych. Charakterystyka sztuki pierwotnej ukazuje dobitnie, w jak cisym zwizku pozostaj do siebie u ludw pierwotnych system religijny (mityczny) i spoeczny.1 Rozpatrzone dotd podstawowe funkcje mitu potwierdzaj rwnie sugestie, i systemy mityczne obejmuj wszystkie lub prawie wszystkie poziomy i aspekty ycia dzikich. Skupiajc uwag na powyszych zagadnieniach, moglimy przekona si jednoczenie, jak umiejtnie i wnikliwie wydobywa analiza Lvi-Straussa swoiste cechy ludw pierwotnych a zwaszcza specyfik struktur intelektualnych, ktrymi operuj ukazujc spoeczestwa tropikw w caej ich zoonoci, oryginalnoci, nie zapoznajc niewtpliwych zdobyczy kulturowych tych spoeczestw. Naley sdzi tedy, e zabiegiem usprawiedliwionym bdzie zgrupowanie, na zasadzie krtkiego rsum, tych waciwoci ludw bez pisma, ktre niejako zewntrzne wobec systemw mitycznych i innych poziomw ycia spoecznego gwarantuj jednakowo sprawne i skuteczne ich dziaanie. atwo skonstatowa, e obraz pojcia mitu, jaki wytworzylimy sobie dotychczas, jest nieprzystawalny do warunkw cywilizacji typu Zachodniego; w warunkach tej cywilizacji nie mgby w tym zakresie i sposobie funkcjonowa i egzystowa. Zwyky ten truizm uwiadamia odrbno i specyfik spoeczestw pierwotnych. Zalenoci midzy systemem mitycznym a typem spoeczestwa,

Por. np. Cl. Lvi-Strauss, Smutek tropikw, Warszawa 1964, s. 211-226.

ktre implikowao ten system, s jasne warunki, ktre decyduj o istnieniu spoecznoci pierwotnych, decyduje rwnoczenie o ywotnoci ich mitw i odwrotnie. Przypomnijmy znany nam ju roboczy podzia kultur ludzkich na kultury stacjonarne, charakterystyczne dla ludw pierwotnych, oraz kultury kumulatywne, odpowiadajce cywilizacjom nowoytnym.2 Przypisanie danej kulturze etykietki stacjonarnoci nie nosi zreszt charakteru pejoratywnego, gdy si uwzgldni tak Lvi-Straussowsk definicj kultury: jest to kady zesp etnograficzny, ktry okazuje znaczce z punktu widzenia bada odchylenia od innych.3 W jednym z wywiadw zebranych w ksice Charbonniera, nawizujc do koncepcji kultur stacjonarnych i kumulatywnych, uczony okrela spoeczestwa pierwotne mianem zimnych i porwnuje je do zegarw, spoeczestwa Zachodu za, porwnywane z maszynami parowymi, nazywa spoeczestwami gorcymi.4 Podzia ten jest konsekwencj odmiennego u obu typw spoeczestw stosunku do historii. Swoim ujciem problematyki procesu historycznego jak mwilimy wzbudza twrca antropologii strukturalnej wielokrotnie niekoczce si dyskusje, jednake przyjty podzia jest podziaem umownym i jako taki dobrze spenia swoje funkcje. Lektura interesujcych nas prac wykazuje, i niezmiernie czsto podkrela, on nie negujc istnienia przeszoci historycznej spoeczestw pierwotnych e historia dla tych spoeczestw jest pozbawiona znaczenia, gdy jeli jaka rzecz nie istniaa zawsze, jest w ich rozumieniu nieprawna5. Inaczej mwic dla czowieka pierwotnego historia jest czym zewntrznym. Odmiennie przedstawia si sytuacja w spoeczestwach Zachodnich, ktre interioryzujc histori czyni z niej najistotniejszy element postpu. Nastpujcy cytat zbliy nas do najbardziej istotnej kwestii: Ludy pierwotne wytwarzaj przez swoj kultur niewiele adu [] Wytwarzaj jednak w swoim spoeczestwie bardzo

C1. Lvi-Strauss, Rasa a historia [w:] L. C. Dunn, O. Klineberg, Cl. Lvi-Strauss, Rasa a nauka, Warszawa 1961.
3

C1. Lvi-Strauss, Antropologia strukturalna, Warszawa 1970, s.3. Jest to jedna z wielu rnych definicji kultury, jakie formuuje badacz.
4

G. Charbonnier, Rozmowy z Claude Lvi-Straussem. Warszawa 1968, S. 27-35. Tame, s. 46.

mao entropii. Biorc z grubsza, spoeczestwa te s egalitarne, typu mechanicznego, rzdzone przez prawo jednomylnoci [...]. Cywilizowani przeciwnie wytwarzaj wiele adu poprzez swoj kultur, jak zawiadcza to zastosowanie maszyn i wielkie dziea cywilizacji, stwarzaj jednak take we wasnym spoeczestwie wiele entropii: konflikty spoeczne, walki polityczne, wszystkie te rzeczy, przeciwko ktrym [...] pierwotne ludy zabezpieczaj si w sposb bardziej moe wiadomy i systematyczny, ni moglibymy to przypuszcza.6 Opinia ta znakomicie uzasadnia dotychczasowe uwagi o reguach wadajcych wiadomoci mityczn i zasadach funkcjonowania systemw mitycznych, tumaczy konkretny, wyraajcy si w trosce o kady szczeg, sposb mylenia dzikich oraz pieczoowito, z jak pielgnuj tradycje kulturowe swojego plemienia. W tym kontekcie jednomylno wynikajca ze zbiorowego uczestnictwa w kulturze i yciu spoecznym stanowi o by albo nie by spoeczestw pierwotnych, decyduje o ich trwaniu. Nie posiadajc sztuki pisma, opieraj one swoj egzastencj o bezporednie kontakty midzyosobowe s wic spoecznociami na wskro a u t e n t y c z n y m i. Jak podkrela Lvi-Strauss to Rousseau zauway w sposb godny podziwu,e akt jednomylnoci jest teoretycznym warunkiem istnienia spoeczestwa, zasad, ktr bardzo proste ludy umiay metodycznie wprowadzi w ycie.7 U niektrych z tych ludw przed zwoaniem zgromadzenia i podjciem wanej uchway lub decyzji organizuje si rodzaj zawodw na niby, bezkrwaw walk rytualn, ktrej celem jest zlikwidowanie aktualnych sporw, wani i niesnasek poprzez swoiste katharsis. Trudno o dobitniejszy wyraz mentalnoci czowieka pierwotnego. Spoeczestwa pierwotne d do utrzymania si jak najduej w stanie wyjciowym, wytrwania w harmonijnej formie, jak stworzyli przodkowie upamitnionej przecie w mitach. Mamy tu do czynienia z innym ni w spoeczestwach Zachodu kryterium

Tame, s. 34. Tame, s. 31.

postpu. (Nawiasem mwic dwa spoeczestwa pierwotne mog si rni od siebie tak dalece, jak nasze od kadego z nich.8) . Jeszcze raz odnajdujemy sens twierdzenia: tak robili nasi przodkowie. Organizacje polityczne tubylcw, systemy wierze na stray ktrych stoi mit maj broni przed rozamem. Spoeczestwa zimne przez wytwarzane przez siebie same instytucje staraj si zaciera, w sposb quasi-automatyczny, skutki, jakie mogyby wywiera czynniki historyczne na ich rwnowag i cigo [...]9 eksterioryzuj niejako histori, a take w pewnym sensie czas. Trwaoci instytucji pierwotnych, przekona i pogldw dzikich nie da si tedy tumaczy jednym tylko aspektem (pragmatyzm), jak to robili J. G. Frazer i B. Malinowski. Jednomylno, zbiorowe uczestnictwo w yciu spoecznym i kulturalnym czyli zasadnicze atrybuty spoeczestw autentycznych nie wykluczaj faktu, e i u tych ludw istniej pewne podziay, stanowice wynik specjalizacji (np. szaman i wadza magiczna, artysta). Podziay te nie s jednake tak ostre, jak w spoeczestwach cywilizowanych, a to dlatego, e sankcjonuje je wsplny dla wszystkich system wierze. Jeli za chodzi o problem wadzy sprawowanej przez naczelnika wyjania autor Smuku tropikw znajduje on uzasadnienie w takich postawach czy elementach kulturowych, jak umowa i zgoda (sprecyzowanych po raz pierwszy rwnie przez J. J. Rousseau) oraz zasada wzajemnoci, o ktrej wspominalimy w rozdziale wstpnym. Wadza naczelnika posiada rda czysto spoecznej natury.10 Uwagi o charakterze spoeczestw pierwotnych skaniaj do wniosku, e mit rzutujcy na takie przejawy ycia spoecznego jak obrzd, sztuka, organizacja polityczna, system pokrewiestwa i wymiana maestw oddziaywajc na psychik i sposb postpowania jednostek, stanowi gwarancj bezpieczestwa zbiorowego. W przeciwiestwie do spoeczestw pierwotnych nowoczesne systemy spoeczne Zachodu cechuje brak tradycji ustnej, zanik bezporednich kontaktw typu face to face, co

Tame, s. 29. C1. Lvi-Strauss, Myl nieoswojona. Warszawa 1969, s. 351. Cl. Lvi-Strauss, Smutek tropikw, ibid., ss.291 -293.

10

jest skutkiem zwielokrotnienia kontaktw na gruncie rodkw masowej komunikacji, a co wpywa na przyspieszenie procesw homogenizacji kulturowej i w konsekwencji utrat autonomii. (W tej kwestii opinia Lvi-Straussa zgodna jest z pogldami teoretykw kultury wspczesnej oraz masowej, a take cybernetykw, jak. np. N. Wienera.) S to systemy dehumanizujce, napitnowane brakiem autentyzmu. Rozpatrujc je, antropolog kultury wyrnia w nich zaledwie pewne poziomy autentyzmu, ktre odnosi do niektrych regionw wiejskich i nielicznych izolatw w orodkach wielkomiejskich (np. neighbourhood).11

2. Poszukiwanie czasu utraconego'' Bya ju mowa o tym, e zasada obiektywizmu w antropologii postuluje konieczno oderwania si od metod mylenia obowizujcych w spoeczestwie antropologa, co konieczne jest zwaszcza w wypadku kategorii czasu i przestrzeni tak bardzo odmiennych w spoeczestwach pierwotnych. Wybitny antropolog amerykaski Evans Pritchard jako jeden z pierwszych zwrci uwag na problemy czasu w badaniach etnologicznych. Zdaniem autora Antropologii strukturalnej spoeczestwa ludzkie ujmoway owe wymiary [tj. czasu i przestrzeni; przyp.M. W.] na bardzo rne sposoby. Etnolog nie musi wic niepokoi si tym, e moe by zmuszony do korzystania z typw, ktre uwaa za niezwyke, a nawet do wynajdywania ich wtedy, gdy s mu potrzebne.12 W wypadku bada nad spoeczestwami pierwotnymi najbardziej uyteczne bdzie wprowaczenie pojcia czasu mechanicznego, ktry jest odwracalny i niekumulatywny w przeciwiestwie do czasu historii (cywilizacje Zachodu), charakteryzujcego si statystycznoci, nieodwracalnoci i wyranym ukierunkowaniem.13 Tezy powysze wydaj si zrozumiae w kontekcie omwionych differentia specifica spoeczestw

11

Cl. Lvi-Strauss, Antropologia..., ibid., s. 467-470. Terminy autentyczny, nieautentyczny uyte s przez autora w znaczeniu niezbyt jasnym i niesprecyzowanym definitywnie; por. np. uwagi Z. Bokszaskiego, Claude avi-Strauss,Osnowa 1971 (Wi osna), s.76-86.
12

C1. Lvi-Strauss, Antropologia..., ibid., s. 380-381. Tame, s. 376.

13

pierwotnych. Mwic obrazowo, ludy pierwotne nieustannie i w sposb konsekwentny wyrzekaj si czasu fizycznego, regulujc zegarki podug czasu mitycznego (Mircea Eliade uyby w tym miejscu okrele w rodzaju fizyczne trwanie i czas wity). Waciwoci czasu mitycznego dobrze ilustruje zdaniem Lvi-Straussa porwnanie z wymiarami czasowymi obowizujcymi w jzyku i mowie jednostkowej, ktre pierwszy okreli F. de Saussure. Jzyk to dziedzina czasu odwracalnego, mowa jednostkowa nieodwracalnego. Wiemy, i kady mit opowiada zawsze o zdarzeniach minionych (przed stworzeniem wiata, dawno temu). Nalec jednoczenie do mowy jednostkowej (jest opowiadany) oraz jzyka (jest bowiem formuowany w danym jzyku), tworzy jak gdyby nowy, trzeci poziom mowy. Tym samym za operuje jakim odrbnym wymiarem czasu, czc waciwoci temporaine jzyka i mowy jednostkowej. Jest historyczny i ahistoryczny zarazem, gdy zdarzenia, majce rozwija si w jakim momencie czasu, tworz zarazem trwa struktur, ktra rwnoczenie odnosi si do przeszoci, teraniejszoci i przyszoci.14 Na tym polega wewntrzna warto mitu jako czynnika ksztatujcego czas spoeczny ludw pierwotnych. Jak si wydaje, mit nigdy nie ukazuje wiernie aktualnego systemu spoecznego, raczj pdzi za caoci zawsze wic pojawia si wtpliwo: czy mityczne przedstawienia odpowiadaj aktualnej strukturze, ksztatujcej praktyk spoeczn i religijn, czy te pokazuj tylko zastygy obraz, za pomoc ktrego tubylcza filozofia stwarza sobie zudzenie zatrzymania rzeczywistoci, ktra jej si wymyka [...]15. Uznajc, e mity to modele, wzorce postpowania dla ich uytkownikw, wypada opowiedzie si raczej za tym drugim aspektem. Ostatni cytat dotyka problemu, ktry Lvi-Strauss okrela mianem konfliktu midzy synchroni a diachroni. Porwnanie cech spoeczestw pierwotnych i spoeczestw Zachodu unaocznia, e rne typy spoeczestw rnie ustosunkowuj si do historii i czasu. W spoeczestwach naszych historia jest motorem postpu. Spoeczestwa

14

Tame, s. 8-289. C1. Lvi-Strauss, Myl nieoswojona, ibid., s. 347.

15

pierwotne z uporem prbuj zignorowa czynnik czasu, aby przy pomocy mitw i rytuaw utrwali stany uwaane przez dan zbiorowo za wyjciowe czy pierwsze dla jej istnienia. Celem ich jest postpowa tak, by porzdek nastpstwa czasowego oddziaywa jak najmniej na ich tre. Oczywicie, nie udaje si to w caoci, ustalaj to jednak jako norm.16 Warto na konkretnym przykadzie ukaza, w jaki sposb norm t usiuje si praktycznie wciela w ycie. Wiadomo, e cykliczne sekwencje zdarze regulowane s przez poszczeglne instytucje, co dobrze ilustruje znany nam przykad walk rytualnych na niby, organizowanych przed podjciem wanych decyzji. Jednake spoecznoci pierwotne musz jednoczenie broni si przed ewentualnymi skutkami zdarze niecyklicznych (wstrzsy ekonomiczne czy spoeczne), ktre gro zagad caej organizacji. Metody i formy obrony dyktuje system mito-metafizyczny. Mity Pnocnych Aranda opowiadaj na przykad szczegowo o wszystkich czynnociach totemicznych przodkw. Wierzy si powszechnie, i te czynnoci s praktykowane nadal i e wszelkie dziaania prawnukw s jedynie powtrzeniem czynnoci przodkw. Przodek gurra' poluje, zabija i zjada bandiki i synowie jego nadal oddaj si tropieniu ich. [...] Przodek ragia (dzika liwa) ywi si owocami ragia, ktre bez przerwy zbiera co wielkiego drewnianugo naczynia.17 Dla spadkobiercw tradycji przodkw istnieje wic na gruncie temporalnoci jedynie przed i po: dawno i cigo stanowi fundament prawomocnoci.18 Podkreli jednak naley, i dawno ta ma charakter absolutny, jako e zawsze oznacza pocztek wiata; pojcie cigoci za nie posiada kierunku w tym sensie, w jakim posiadaj go nasze spoeczestwa. Historia mityczna powiada Lvi-Strauss stanowi wic paradoks jednoczesnej rozcznoci i cznoci z teraniejszoci. Jest rozczna, poniewa pierwsi przodkowie mieli natur inn ni ludzie wspczeni: tamci byli twrcami, ci s

16

Tame, s. 351. Tame, s. 353. Tame, s. 354.

17

18

naladowcami. Za czna, poniewa od ukazania si przodkw nie zdarzyo si nic prcz zdarze, ktrych powtarzalno periodycznie zaciera ich szczeglno.19 Paradoks ten, czy te sprzeczno, niweluje system rytualny, ktry czsto cile wsppracuje z mitem. Chodzi w tym wypadku zwaszcza o trzy typy obrzdw: 1. tzw. obrzdy kontrolne, zwizane z wydarzeniami cyklicznymi i cigymi; 2. tzw. obrzdy historyczne (komemoracyjne), ktre reaktywuj i uaktualniaj epok marzenia, to znaczy sakraln atmosfer jedynej epoki, ktra liczy si w mentalnoci czowieka pierwotnego czasw mitycznych; 3. tzw. obrzdy aobne, ktre w stosunku co poprzednich postpuj odwrotnie, gdy formalnie przenosz tych, ktrzy umarli, ze wiata ywych do wiata przodkw.20 Charakter tych ostatnich obrzdw a zwaszcza koncepcj stosunku midzy yciem a mierci u Indian, rol roiakuriluo, czyli wielkiego piewu aobnego, oraz znanego powszechnie tematu folklorystycznego pn. wdziczno zmarego, a wreszcie sens religijny i mistyczny wielotygodniowych ceremonii pogrzebowych, w ktrych aktorzy reprezentuj wiat ywych i umarych znakomicie zinterpretowa badacz na przykadzie Bororo w Smutku tropikw.21 Rytua kojarzy tedy przeszo rozczn mitu z tym, co cykliczne (poziom czasu biologicznego) oraz z przeszoci czn. Podstawowa funkcja systemw rytualnych wyraa si wic poprzez pokonywanie (dziki integracji) trzech temporalnych o pozycji: diachronii i synchronii, cyklicznoci i niecyklicznocj oraz na gruncie diachronii czasu odwracalnego i nieodwracanego. Systemy mityczne i rytualne wspomagane s czsto dodatkowo o czym wspominalimy przy innej okazji systemem churinga, ktry materialnie potwierdza czno miedzy czasem mitycznym a fizycznym (rzeczywistym). Nastpujcy schemat zaczerpnity z Myli nieoswojonej22 wyraa jasno sens
19

Tame, s. 354-355. Tame, s. 355. Cl. Lvi-Strauss, Smutek tropikw, ibid., s. 211-220. C1. Lvi-Strauss, Myl nieoswojona, ibid., s. 356.

20

21

22

powyszych uwag, uzasadniajc zarazem zawarte w Antropologii strukturalnej teoretyczne wskazania dotyczce pojcia czasu:

ycie stao i cykliczno obrzdy kontrolne (+ - ) SYNCHRONIA

Marzenie przeszo teraniejszo obrzdy historyczne

mier teraniejszo przeszo obrzdy aobne

DIACHRONIA

Przykady, do ktrych signlimy, nie wyczerpuj, rzecz jasna, wszystkich problemw zwizanych z relacjami midzy pojciem mitu a pojciem czasu. Ciekawie przedstawia si na przykad interpretacja trzech wymiarw czasowych w mitach Hopi i ich odzwierciedlenia w strukturze zwizkw pokrewiestwa w postaci trzech typw lineay dokonana w Antropologii strukturalnej.23 W naszych uwagach staralimy si wydoby cechy zdaniem Lvi-Straussa najbardziej charakterystyczne dla omawianych relacji. Do konkluzji zawartych w Antropologii i Myli nieoswojonej wraca uczony niejednokrotnie, zwaszcza w udzielanych wywiadach.24 Problemom mitycznych przedstawie periodycznoci, metodom i
23

C1. Lvi-Strauss, Antropologia..., ibid., s. 136 i n.

24

W dyskusji nad metod strukturaln przeprowadzonej w redakcji Esprit w 1963 roku powiedzia m. in.:temporalno, ktr pan wprowadza jako wewntrzn wasno pewnych form myli mitycznej, niekoniecznie jest funkcj historii obiektywnej, jaka jest udziaem naszych cywilizacji zacho dnich, i sposobem, przy pomocy ktrego historyzuj one swoje stawanie si. [] Zdaje mi si wic ,e rnica [] polega nie tyle na obecnoci historii w mitologii (gdy nawet najbardziej totemiczne mity australijskie opowiadaj histori, istniej w czasie) ile na fakcie, e owa historia jest bd zamknita w sobie, zaryglowana przez mit, bd te pozostawiona otworem, ak drzwi do przyszoci. Cyt. za: J.Trznadel, Nota [w:] G. Charbonnier, Rozmowy..., ibid., s. 153-154.

sposobom tematycznego ujmowania przez myl nieoswojon cigoci i niecigoci w porzdku temporalnym powiecona zostaa zreszt w caoci osobna praca Lorigine des manires de table (1963), ktra, jak wiemy traktuje rwnoczenie o problemach moralnoci zawartych w mitach.

3. Geografia mityczna Rwnie wanym jak czas ukadem odniesienia, ktry spoeczestwa ujmoway na rne sposoby, a ktry tak jak pojcie czasu pozwala uj mylowo stosunki spoeczne jako zesp bd w odosobnieniu25 jest przestrze spoeczna (spoeczna w odrnieniu od kategorii przestrzeni stosowanych w naukach pozaantropologicznych). Zagadnieniem zmiennych waciwoci przestrzeni w odniesieniu do spoecznoci pierwotnych zajli si jako pierwsi E. Durkheim i M. Mauss, inspirowani dzieem F. H. Cushinga. Wedug Cl. LviStraussa wzgldy geograficzne, podobnie jak historyczne, maj du warto w badaniach strukturalnych, szczeglnie gdy chodzi o relacje midzy pojciem ekologii a pojciem struktury spoecznej. Dla etnologa interesujco przedstawia si zwaszcza przestrzenny rozkad zjawisk spoecznych, jednake rozkad czysto socjologiczny, niezaleny od czynnikw naturalnych (np. odzwierciedlenie organizacji spoecznej, a cilej jej struktury w przestrzennym uksztatowaniu wioski). Znaczenie tych problemw najlepiej ukazuj odpowiednie szkice z Antropologii strukturalnej, zebrane w rozdziale powiconym Organizacji spoecznej.

Dotychczasowe uwagi pozwalaj stwierdzi, e mit jako model sytuacji wyciowej, przestawiajcy stan idealny spoeczestw (epoka przodkw), suy wraz z rytuaem do utwierdzenia systemu spoecznego. Jakkolwiek obraz projektowany przez mity jest w wikszoci wypadkw dosy odlegy od rzeczywistego i aktualnego stanu spoeczestwa

25

C1. Lvi-Strauss, Antropologia..., ibid., s. 252.

(skutki dziaania diachronii) nie mona podczas badania struktur krewniaczych, planw wiosek ignorowa danych, ktre zawieraj. Midzy struktur wiosek a systemem pokrewiestwa istniej wbrew stanowisku funkcjonalistw, ktrzy niewielk rol przypisywali problemom morfologii spoecznej mniejsze lub wiksze odpowiednioci, co si wyraa w rozmieszczeniu pow, podsekcji czy sekcji. Trudno negowa warto geografii mitycznej, gdy mona dowie, e mity przodkw potwierczaj zazwyczaj (jak u Bororo) plany wiosek, w ktre to plany wpisana bywa zreszt caa kosmologia plemienna.26 Wiadomo,jak wielk rol w wiadomoci mitycznej odgrywaj szeregi opozycji typu: wite-wieckie, celibat-maestwo, mskieski, surowe-gotowane, centralne-peryferyjne itp. Opozycje te o charakterze metafizycznym znajduj swoje odbicie w strukturze wiosek (np. podzia na dzielnic esk i msk, dom wycznie dla kawalerw usytuowany w centrum a siedziby maeskie lece na peryferiach. Uwana analiza systemw mitycznych pozwala czstokro wyjani przyczyny tego stanu rzeczy. Na gruncie wiadomoci mitycznej Przestrze jest spoecznoci miejsc posiadajcych nazwy, jak osoby s punktami orientacyjnymi w onie grupy.27 W wielu spoeczestwach zwyke lady na przykad uwaa si za istoty yjce, wszystkie domy posiadaj nazwy, imiona osb za bywaj zastpowane w mowie potocznej nazwami miejsc, w ktrych osoby te yj. Wynika to z poczucia homologii midzy zrnicowaniem geograficznym a biologicznym przykady tej swego rodzaju upersonifikowanej geografii podaj liczne mity.28 Niezwykle czsto pozornie niczym niewyrniajce si nierwnoci terenu posiadaj, okazuje si, gbokie znaczenie kulturowe, poniewa odpowiadaj poszczeglnym fazom obrzdu lub w wiadomoci mieszkacw obrazuj struktur ich mitw. Przejawem mitycznej geografii czy topografii totemicznej bdzie take sposb tumaczenia cech fizjograficznych danego terytorium poprzez odwoanie si do wdrwek herosw

26 27 28

Tame, s.194 i n; por. take Cl. Lvi-Strauss, Smutek tropikw, ibid., s.223-226. C1. Lvi-Strauss, Myl nieoswojona, ibid., s.252. Tame, s. 252.

kulturowych, historii, zdarze i postaci zarejestrowanych przez mity.29 Spotyka si take opowieci mityczne wice totem dziecka z miejscowoci, w ktrej matka stwierdzia, e znajduje si w stanie brzemiennym (odmiana totemizmu seksualnego lub koncepcjonalnego).30 Konkludujc powiedzmy, e funkcja mitw ujmowanych jako elementarny skadnik systemu metafizycznego i klasyfikacyjnego spoecznoci pierwotnych spenia si dodatkowo w organizowaniu, umeblowywaniu przestrzeni spoecznej, podobnie jak i czasu spoecznego.

29 30

Tame, s. 248. Cl. Lvi-Strauss, Totemizm. Warszawa 1968, s.56 i n.

V. MIT OBRZD MAGIA

1. Mit a obrzd Znamy przyczyny, ktre skoniy Lvi-Straussa do podjcia bada nad problematyk mitologiczn: mity s czciami skadowymi systemu. Problem znaczenia nie powstaje na poziomie mitu wzitego oddzielnie, lecz copiero na poziomie systemu, ktrego elementy mity stanowi1 wypowied powysza wskazuje, implicite, na gwny motyw tych zainteresowa. Jest rzecz jasn tedy, e zrozumienie mitu wymaga odwoania si do caego kontekstu etnograficznego i kulturowego. Mity, jako struktury przede wszystkim p o j m o w a n e, stanowi niejako nadrzdny midzy innymi wobec obrzdu, ktry jest w y k o n y w a n y, czy te totemizmu, ktry jest p r z e y w a n y system w obrbie oglnego systemu klasyfikacji wypracowanego przez myl nieoswojon.2 Ostatnia uwaga odsya do Lvi-Straussowskiej teorii spoeczestwa jako porzdku porzdkw, ktr postuluje w badaniach nad spoecznociami pierwotnymi. Ot spoeczestwa podporzdkowuj si w praktyce yciowej pewnym reguom (np. system pokrewiestwa, organizycja spoeczna, totemizm), ktre stanowi funkcj rzeczywistoci obiektywnej i niezalenie od tego, jak s interpretowane przez jednostki mog by rozpatrywane z zewntrz. Twrca antropologii strukturalnej okrela je mianem porzdkw przeywanych. Oprcz nich etnologia rozpatruje take innego typu porzdki porzdki pomylane, obejmujce dziedzin pogldw religijnych, politycznych oraz wyobrae mitycznych. Porzdki pomylane nie odpowiadaj cile obiektywnej rzeczywistoci; odwouj si do dowiadczenia szczeglnego i nie s sprawdzalne empirycznie. Etnolog

1 2

Cl. Lvi-Strauss, Myl nieoswojona. Warszawa 1969, s. 346-347. Tame, s. 348.

stara si okreli relacje zachodzce midzy oboma typami porzdkw. Interpretacja porzdkw pomylanych uzaleniona jest w duej mierze od zbadania ich zgodnoci z porzdkami przeywanymi i odwrotnie. Badania te przypuszcza Lvi-Strauss pozwol odkry ju nie tyle funkcj wierze religijnych w yciu spoecznym czowieka (ktra jest znana), co mechanizmy ich dziaania.3 Zauwamy, e kolejne dziea uczonego cile realizuj dezyderaty teoretyczne z analizy porzdkw przeywanych w Elementarnych strukturach pokrewiestwa przesun on punkt cikoci na badanie porzdkw pomylanych w Myli nieoswojonej. W kolejnych tomach Mitologiques stara si natomiast zinterpretowa zalenoci miedzy dwoma porzdkami. Zwracalimy kilkakrotnie uwag na fakt czstej koegz ystencji mitu i rytuau. Uwagi LviStraussa na temat porzdku porzdkw skaniaj do stwierdzenia, e obrzd jako porzdek wykonywany (podobnie jak w pewnej mierze sztuka) jest tym typem zachowa, ktry pozwala utrwali, uprawomocni, a czsto i wyjani struktury porzdkw pomylanych. Z tego te powodu warto przyjrze si bliej, jak autor Antropologii strukturalnej ujmuje relacje midzy mitem a rytuaem. Problem ten zreszt od dawna interesowa socjologw i etnologw (A. Lang, E. Durkheim, L. Lvy-Bruhl, G. van der Leeuw, B. Malinowski), ktrzy tradycyjnie skaniali si do uznania jednego z tych zjawisk za ponadplanowe. Dla jednych z nich obrzd stanowi swego rodzaju ilustracj mitu, a wic zjawisko wtrne, odbicie oryginau. Inni za dostrzegali w micie ideologiczne uzsadnienie obrzdu. Do tego ostatniego stanowiska skania si na przykad B. Malinowski, twierdzc, e mity nie posiadaj wartoci eksplikatoryjnych Zawsze natomiast mwi o jakim precedensie, ktry stanowi wzr [] obrzdw i zwyczajw oraz gwarancj ich kontynuacji, a niekiedy daje praktyczne wskazwki proceduralne.4 Niezalenie od tego, ktre ze zjawisk uwaano za podstawowe, oryginalne czy pierwszoplanowe, stosunki midzy mitem a obrzdem ujmowano jako cis homologi.

Cl. Lvi-Strauss, Antropologia strukturalna. Warszawa 1970, s.408-411. B. Malinowski, Mit w psychologii ludw pierwotnych [w:] Szkice z teorii kultury. Warszawa 1958, s. 485.

Pogldy te nie wytrzymuj krytyki w zestawieniu z precyzyjnymi i wnikliwymi metodami analizy strukturalnej, nie wyjaniaj bowiem, dlaczego nie wszystkie mity odpowiadaj obrzdom i odwrotnie, dlaczego ta homologa daje si wykaza tylko w niewielu przypadkach; wreszcie i przede wszystkim, jaka jest racja tego dziwnego podwojenia.5 Stosunkw midzy mitem a obrzdem nie da si wyjani za pomoc praw mechanicznej przyczynowoci. Praktyka badawcza wykazuje, i nigdy w zasadzie nie wystpuje cisa homologa midzy struktur mitu a struktur obrzdu. Mona czasami mwi o odpowiednioci, jednak jest ona wwczas jedynie szczeglnym przypadkiem oglniejszej relacji midzy mitem a obrzdem oraz midzy samymi obrzdami.6 Przykadowa analiza zbudowanego na zasadzie szeregu opozycji mitu pn. brzemienny chopiec (Indianie Pawnee), wykazaa, e istniej odpowiednie wzgldem tego mitu struktury obrzdowe, jednake nie u Pawnee, lecz na terenach ssiednich plemion (Hidatsa).7 Co wicej, owe struktury obrzdowe s symetryczne i przeciwstawne w stosunku do struktury mitu, ktrego elementy skadowe (wspomniane opozycje) ulegy w nich znamiennemu i znaczcemu przesuniciu. Wiadomo, e w antropologii i co si rozumie samo przez si w badaniach nad mitem podstawowym pytaniem jest pytanie o s e n s. Interpretacja wspomnianego mitu i odpowiadajcych mu struktur obrzdowych dokonana nie bez inspiracji metodologicznych pyncych z prac R. Jakobsona oraz nowoczenie rozumianej teorii powinowactw jzykowych skania Lvi-Strauusa do postulowania tezy o d i a l e k t y c z n y m stosunku midzy struktur mitu a struktur obrzdu. Nie odnajdziemy w dziele twrcy antropologii strukturalnej definicji obrzdu wprost. Jak sugerowalimy traktuje on rytua jako cz oglnego systemu klasyfikacji, inaczej mwic jako jeden z poziomw, na ktrych operuje myl nieoswojona. Pamitamy, e totalny charakter tej myli nie pozwala jej pomin adnego szczegu. Podobnie jak mity

C1. Lvi-Strauss, Antropologia..., ibld., s. 316. Tame, s. 317. Tame, rozdz. XII (Struktura i dialektyka), s. 316-325.

drobiazgowo ukazujce wszystkie codzienne obowizki czowieka pierwotnego (ktre to obowizki pojawiy si w czasach totemicznych przodkw) rytua towarzyszy wikszoci jego poczyna: od narodzin i ceremonii nadania imienia, poprzez inicjacj, mio, mylistwo, bieractwo a po mier i obrzdy adopcji. Nie mona take okreli prawidowoci, ktre rzdz powstawaniem i zanikaniem obrzdu. Analogie te nie s czym przypadkowym. Rozpatrujc mit i obrzd, mamy do czynienia ze wsplnym mechanizmem dziaania, co odkrywa analiza przemylnych obrzdw adopcji.8 Obrzdy te, aranowane w celu skonienia zmarego do jak najszybszego i efektywnego przeniesienia si do krainy zmarych (ujmujc rzec bardziej realistycznie do pozbycia si go ze spoecznoci ywych), poczone s z zawodami sportowymi czy te grami zrcznociowymi pomidzy dwoma zespoami, z ktrych jeden reprezentuje obz zmarego, drugi ywych W zawodach tych zawsze triumfuje zesp zmarych, cho wiadomo, e w wielkiej grze biologicznej i spoecznej, wiecznie si toczcej midzy ywymi a umarymi, jedynymi zwycizcami s ci pierwsi.9 W jzyku mitu zwyciy przeciwnika w grze znaczy symbolicznie lub rzeczywicie zabi go. Z gry zaplanowane zwycistwo zespou reprezentujcego obz zmarych jest wic form wybiegu ze strony ywych, a pokonanych w grze, swoist rekompensat za mier. W tym sensie stanowi obrzd gr, lecz gr uprzywilejowan, ktrej fina i wszystkie ruchy graczy s okrelone jeszcze przed jej rozpoczciem. Gra w rozumieniu spoeczestw Zachodnich (np. mecz piki nonej) ma z gry ustalon symetri i struktur za spraw regu, ktre obowizuj obie strony, a dopiero jej przebieg odsania asymetri, dzielc grajcych na zwycizcw i pokonanych (dysjunkcja). Charakter gry pozwala porwna j zdaniem Lvi-Straussa do nauki, gdy podobnie jak nauka wychodzi od strutury i tworzy zdarzenia. Obrzd, jako koniunktywny, jest symetrycznie odwrotny do gry (i nauki). Wychodzi od apriorycznie zaoonej asymetrii (zmarli-ywi, wieckie-sakralne, wtajemniczeni-

8 9

C1. Lvi-Strauss, Myl nieoswojona, ibid., s. 52 i n. Tame, s. 53.

niewtajemniczeni), a gra 'polega na przeprowadzeniu wszystkich uczestnikw na stron wygrywajc, przy pomocy zdarze, ktrych natura i ukad maj charakter strukturalny; moliwe jest tedy stwierdzenie, e obrzdy i mity, na sposb waciwy bricolageowi [...] rozkadaj lub skadaj na nowo zespoy zdarze (na gruncie psychicznym, socjologicznym, historycznym czy technicznym) i posuguj si nimi, jak wieloma innymi niezniszczalnymi czciami, w celu osignicia ukadw strukturalnych zastpujcych alternatywne cele i rodki.10 Zamykajc byskotliwy dowodem uczonego uwagi na temat sposobu, w jaki ujmuje on stosunki midzy mitem a rytuaem, naley podkreli, e chocia autor Myli nieoswojonej podwaa istnienie czystej homologii strukturalnej midzy tymi zjawiskami, skania si jednak do uznania istotnych korelacji midzy rytuaem i wierzeniami (paszczyzna religijna) z jednej strony, a okrelonymi warunkami obiektywnymi z drugiej (paszczyzna socjologiczna). Oba te aspekty religijny i socjologiczny czy mit.11

2. Mit a magia rola symbolu Podobnie jak rytua magia i zwizane z ni obrzdy stanowiy od dawna przedmiot zainteresowa oraz rdo sporw etnologii i antropologii. Nawet najpeniejsza i najbardziej subtelna z teorii magii mowa o B. Malinowskim nie ustrzega si pewnych niekonsekwencji czy te wewntrznych sprzecznoci. Zdaniem autora Argonautw Zachodniego Pacyfiku magia skupia w sobie cele: praktyczny i afektywny, a wszystkie praktyki magiczne rodz si z poczucia lku wobec czynnoci, ktrych wynik jest ryzykowny i niepewny. Tym samym magia ma by rodkiem, ktry eliminuje uczucie niepewnoci. Do podobnych konkluzji doszed A. Radcliffe-Brown w swojej pierwszej teorii totemizmu.12

10

Tame, s. 55. Por. np. Cl. Lvi-Strauss, Totemizm, Warszawa 1968, s. 37-44.

11

12

B. Malinowski, Magia, nauka, religia [w:] Szkice z teorii kultury, ibid., s. 391-465; por. take Cl. LviStrauss, Antropologia..., ibid., s. 69-70 oraz Totemizm, ibid., s. 90-97.

W opinii Lvi-Straussa, jak wiemy, narodzinami i zanikaniem obrzdw nie rzdz adne prawa: Nie znamy i nie poznamy pierwszych rde wierze i obyczajw, ktrych korzenie tkwi w odlegej przeszoci [...].13 Wierno dla instytucji i zwyczajw jest funkcj postawy konwencjonalnej, swoistego konformizmu jedyna odpowied: zawsze tak byo jest najlepszym i najbardziej szczerym wytumaczeniem tej postawy. Nie mona tedy genezy obrzdw i zwyczajw wiza z postawami emocjonalnymi, gdy to raczj obrzd czy pogwacenie obyczaju rodzi postawy afektywne. Cechy charakterystyczne kuracji szamanistycznych i towarzyszcych im praktyk magicznych ktre analizuje autor Myli nieoswojonej znajduj potwierdzenie i uzasadnienie w najnowszych odkryciach psychologii spoecznej, a take w teoriach psychoanalitycznych. Punkt widzenia, z jakiego interpretuje dziaanie magii, oraz wnioski dotyczce sensu tego zjawiska s cile zwizane z jego pogldami na myl pierwotn. Magia to jeszcze jeden bardzo istotny element metasystemu wypracowanego przez myl nieoswojon. Koegzystujc z wierzeniami, opiera si na przekonaniu, e czowiek moe ingerowa w obiektywny porzdek natury i jego determinizmy: dziaanie magiczne jest w oczach dziaajcego dodatkiem do obiektywnego porzdku wiata: jest rwnie konieczne, jak acuch przyczyn naturalnych, w ktry dziaajcy wcza tylko, jak mniema, dodatkowe ogniwo w postaci rytuau.14 Dlatego te suponuje Lvi-Strauss problem, jaki dla tradycyjnych pogldw na magi stanowia sprawa jawnego oszustwa (wspsubstancja magii), jest quasi-problemem. Mona powiedzie, e w istocie oszukujc czarownik nie oszukuje nigdy, gdy jego praktyki odwouj si do przekona zbiorowych, utwierdzajc je tym samym. Sprbujmy rozpatrzy pokrtce jak ten wybitny antropolog ujmuje problematyk zachowa magicznych oraz jej odniesienia mityczne. Stanowisko papiea strukturalistw odbiega wyranie od dotychczasowych interpretacji, a analiza przebiegu kuracji szamanistycznej oraz drobiazgowa egzegeza tekstu mityczno-magicznego otwiera

13

C1. Lvi-Strauss, Totemizm, ibid., s. 36. Cl. Lvi-Strauss, Myl nieoswojona, ibid., s. 332.

14

interesujce perspektywy dla bada nad rol funkcji symbolicznej w yciu czowieka, zwaszcza za jej rol w wiadomoci mitycznej.15 Psychologiczne aspekty dziaania magicznego s spraw, jak si okazuje, wyjtkowo zoon, a to ze wzgldu na fakt, e nie mona we wszystkich wypadkach negowa skutecznoci tego dziaania. Bez minimum skutecznoci praktyki magiczne nie mogyby si rozpowszechni tak szeroko w rnych rejonach i w rnym czasie. Jednake (podobnie jak to ma miejsce w psychoterapii) okazuje si, e skuteczno magii wymaga wiary w magi i e wiara ta wystpuje w trzech dopeniajcych si postaciach: jest to przede wszystkim wiara czarownika w skuteczno jego technik; [..,] wiara we wadz czarownika u chorego, ktrym si opiekuje, lub u ofiary, ktr przeladuje; s to, wreszcie, zaufanie i wymagania opinii zbiorowej [...].16 Praktykami magicznymi objte s stany, zjawiska czy dowiadczenia niezidentyfikowane lub niezidentyfikowane do koca sowem, dowiadczenia, ktre ze wzgldu na swj nietypowy charakter nie mieszcz si w systemie, gdy nie pasuj do wypracowanych przez tradycj schematw, wymykajc si mentalnoci tubylczej (np. choroba, osoba wiecka, ktra posiada jakie waciwoci tajemne). Zadaniem magii i jest to wymg spoeczno-psychologiczny bdzie zatem zidentyfikowanie tych nieskrystalizowanych dowiadcze w wiadomoci spoecznej, sklasyfikowanie ich w ramach systemu. (Przypomnijmy uwagi na temat myli nieoswojonej: lepsza jest nieprawidowa klasyfikacja ni jej brak.) Inaczej mwic, gwna funkcja praktyk magicznych polega na potwierdzeniu realnoci uznawanego systemu nie ma tu bowiem wyboru midzy jednym systemem a innym, lecz midzy systemem magicznym,a brakiem systemu, czyli rozterk.17 Odwoujc si do mitycznych wierze , tj. powszechnie respektowanej filozofii , porzdkujc w formie artykuowanej bezporednio nieznan rzeczywisto, a tym samym zapewniajc intelektualn koherencj grupie likwiduje wic magia doranie niejako stany zagraajce zbiorowemu bezpieczestwu.

15

C1. Lvi-Strauss, Antropologia..., ibid., rozdz. IX-X, s. 239-283. Tame, s. 240. Tame, s. 247.

16

17

Fakt, e wiara w magi wystpuje w trzech dopeniajcych si aspektach, powoduje, i na wedug okrelenia Lvi-Straussa zesp szamanistyczny skada si trojakiego rodzaju dowiadczenie: szamana, chorego (wykltego) i grupy. Gwne linie inscenizacyjne tego swego rodzaju widowiska a zarazem jego pole semantyczne organizuje si pomidzy dwoma biegunami: postaw i dziaaniem szamana a postaw grupy, ktra domaga si potwierdzenia tradycyjnie uznawanych wartoci (zbiorowy konsensus). Dowiadczenie chorego lub wykltego jest najmniej wanym elementem zespou szamanistycznego. Charakter kuracji szamanistycznej, a zwaszcza sposb postpowania czarownika, ktrym bywa zwykle osobnik o sonnociach psychopatycznych, pozwala porwna j z seansem psychoanalitycznym. By moe, zasadne bd take paralele z psychodram czy te pewnymi formami teatru awangardowego.18 Gdyby bowiem wyobrazi sobie potencjaln partytur seansu magicznego, najbardziej znaczcym jej elementem byoby wielokrotnie powtarzajce si tzw. wezwanie (zamawianie, zaklinanie) szamana. Polega ono na odegraniu, a cilej mwic, na intensywnym przeyciu pewnych zdarze, faktw czy stanw, a w tym i tego momentu, ktry objawi po raz pierwszy czarownikowi jego moc. Zasadne tedy bdzie stwierdzenie, e szaman, odwoujc si do mitw plemienia podobnie jak chory w kuracji psychoanalitycznej, korzystajcy z dobrodziejstw mitu indywidualnego o d r e a g o w u j e. W wypadku odreagowywania magicznego niezbdny jest jednak wspudzia publicznoci, gdy wspudzia ten umoliwia scalenie nieprzystawalnego do tradycji precedensu, jaki stworzy chory, oraz symbolicznych wizji czarownika, uzewntrznionych poprzez szereg psychologicznych manipulacji, jakich dokonywa, w jeden koherentny system. System ten odlegy od wykorzystania obiektywnych praw przyczynowoci wykorzystuje, zdaniem Lvi-Straussa, pewne waciwoci myli patologicznej.19

18

Por. np. G. Czapw, Cz.Czapw, Psychodrama. Warszawa 1969, S . 245-257.

19

C1. Lvi-Strauss, Antropologia..., ibid., s.256; zwraca uwag niezbyt jasne rozrnienie przez autora terminw: myl normalna, myl naturalna i myl patologiczna w kontekcie rozwaa nad myl nieoswojon.

Staje si rzecz zrozumia wic, e terapia magiczna ukazuje w caociowym dowiadczeniu spjno wiata psychicznego, ktry stanowi z kolei projekcj wiata spoecznego20, a w zachowaniach magicznych trzeba widzie odpowied na sytuacj, ktra objawia si w wiadomoci przez manifestacje uczuciowe, cho jej gboka natura zwizana jest z umysem.21 Jak wida, Lvi-Strauss, konsekwentnie, na wszystkich paszczyznach, rehabilituje myl pierwotn, oczyszczajc j z zarzutw rzekomego prymitywizmu. W stosunku do pogldw Frazera czy Malinowskiego w teorii jego dokonany zosta znamienny proces intelektualizacji magii. Rezygnujc z referowania szczegw Lvi-Straussowskiego porwnania szamanizmu i psychoanalizy skdind bardzo interesujcego i, wydaje si, przekonywajcego w wietle najnowszych osigni psychoanalizy22 sprbujmy ukaza rol mitu i symboli w praktykach magicznych. Znakomitej okazji do rozpatrzenia tego problemu, a zarazem do ukazania funkcji mitu od strony kuchni niejako, dostarcza dokonana w Antropologii strukturanej interpretacja tekstu magiczno-mitycznego wykorzystywanego na obszarze kultur poudniowoamerykaskich w przypadkach trudnego poogu.23 Nawiasem mwic, tekst w odznacza si wspaniaymi walorami literackimi i, bez wikszej przesady, mona w nim dojrze manifestacj wyobrani mitopoetycznej ludw pierwotnych, a wic tej ich cechy, o ktrej Lvi-Strauss mwi wielokrotnie. Ze wzgldu na sposb obrazowania i typ metaforyki daoby si go umieci w nurcie pierwotnej poezji surrealistycznej, gdyby nurt taki istnia. Sam Lvi-Strauss odnajduje bardzo trafn paralel w malarstwie Hieronima Boscha. W konkretnym przykadzie chodzi o uatwienie skomplikowanego poogu, a przede wszystkim o umierzenie blw chorej. Szaman, wezwany przez poon, wykonuje zabiegi o charakterze magicznym, wzorujc si wiernie na drobiazgowym scenariuszu wydarze

20 21 22 23

Tame, s. 257. Tame, s. 259 [podkr. moje M.W.]. Np. badania M. A. Sechehaye por. Cl. Lvi-Strauss, Antropologia. .., ibid., s. 278-279. Cl. Lvi-Strauss, Antropologia..., ibid., s. 262-283.

mitycznych zawartym w pieni. Godne uwagi jest to, e leczenie nie polega na fizycznym oddziaywaniu na chore narzdy (jak to ma miejsce w niektrych przypadkach kuracji szamanistycznych) czarownik ogranicza si do manipulacji psychologicznej, przemawia do poonicy jzykiem i gestem symbolu, co pozwala dotrze do jej psychiki, wywierajc pozytywne skutki. Efektywno caej kuracji zapewnia specjalna konstrukcja pieni, sposb obrazowania, maestria uytej techniki literackiej. Pie opowiada o wydarzeniach mitycznych, ich bohaterami s rozmaite duchy, potwory, ktre same i poprzez swoje czynnoci symbolizuj konkretne narzdy chorej i fizyczne objawy choroby (upersonifikowane ble, czynnoci fizjologiczne, sowem jak konkluduje Lvi-Strauss caa mityczna anatomia). Jest wymownym przykadem plastycznoci mitu, jego dbaoci o najdrobniejsze realia. Zwracaj uwag takie rodki stylistyczne, jak tasiemcowe zamawianie, wielokrotne powtrzenia i retardacje a wic rodki typowe dla twrczoci literackiej kultur przedpimiennych, implikowane chci jak najdokadniejszego zapamitania moliwie najwikszej iloci faktw. Technika opowieci zmierza zatem do odtworzenia rzeczywistego dowiadczenia; mit ogranicza si tylko do dokonania zmiany uczestnikw.24 Szaman poprzez zaklinanie i wspomniane manipulacje (odreagowywanie) dostarcza pacjentce symbolicznego kodu, ktry pozwala jej sformuowa i p o j przez intensywne ich przeycie

irracjonalne i niezidentyfikowane dotd stany chorobowe. Innymi sowy, jzyk symbolu umoliwia swoist transpozycj: od fizycznej i pospolitej rzeczywistoci do mitu, od wiata zewntrzenego do wiata wewntrznego. Mit, a cilej mwic, dwie uzupeniajce si mitologie: psychofizjologiczna i psychospoeczna buduje systematyczn cao, niweluje cay szereg opozycji, obaskawia grone rda choroby, aby w rezultacie uatwi, na czysto terapeutycznej zasadzie, pord. Wedug Levi-Straussa bowiem skuteczno symboliczna gwarantuje harmoni paralelizmu midzy mitem a operacjami i polega na zdolnoci pobudzania, ktr

24

Tame, s. 271.

posiadayby wzgldem siebie nawzajem struktury formalnie homologiczne, wznoszone na rnych pitrach ywego organizmu: procesw organicznych, niewiadomej aktywnoci psychicznej, myli refleksyjnej.25 Podobnym walorem pobudzajcym odznacza si take metafora poetycka, jednake jej oddziaywanie ogranicza si do sfery dozna psychicznych (Rimbaud i jego synne zdanie o metaforze, ktra jest zdolna do zmieniania wiata). Aby zrozumie ten typ przekona, ktry umoliwia i zapewnia funkcjonowanie oraz efektywne oddziaywanie strukturom mitycznyra, naley tedy odwoa si do logiki symbolicznej.26

25 26

Tame, s. 279-280.

G. Charbonnier, Rozmowy z Claude Lvi-Straussem. Warszawa 1968, s. 48.

VI. STRUKTURALNA INTERPRETACJA MITU

Nowoczenie pojmowana antropologia o czym bya mowa zajmuje si badaniem wszelkich przejaww komunikacji kulturowej, starajc si sprowadzi je do jednej unifikujcej struktury. Jak dotychczas, prbowalimy wskaza bardzo obszerny, okazuje si kontekst etnograficzny, uwzgldniajc ktry strukturalizm rozpatruje pojcie mitu i, szerzej, systemw mitologicznych; kontekst, w ktrym niepoledni rol odgrywaj sztuka, magia i rytua. Zarysowane zostao tym samym jeli tak to mona okreli pole semantyczne interesujcego nas pojcia. Twrczo czowieka kultur przedpimiennych a wic wszelkie ozdoby, obrazy, malowida czy struktury fabularne pozornie tylko wyglda na dzieo swoboanej, wyzwolonej wyobrani, naiwnej fantazji, przedmiot nieskrpowanych niczym igraszek umysu. W rzeczywistoci rzdz t twrczoci pewne ukryte mechanizmy czy nawet prawa. Wystpujce w jej obrbie skojarzenia, opozycje czy korelacje podporzdkowane s owej jednej, totalnej i unifikujcej strukturze strukturze myli pierwotnej, ktra te tumaczy je, uzasadnia, sowem nadaje sens ich istnieniu. Tradycyjne mitoznawstwo utosamiao interpretacj mitw z objanianiem poszczeglnych wtkw, rozszyfrowywaniem symboli ukrytych rzekomo pod postaciami bohaterw, co by moe najlepiej ukazuj osignicia badaczy mitologii greckiej. Zakadano najczciej, i u podstaw opowieci mitycznej ley doktryna, swoista fiiozofia czy metafizyka, e mit odpowiada na pytanie, czym jest wiat. Jak to czsto bywa, gdy pod okrelon teori chce si podcign moliwie najwiksz ilo faktw, prowadzio to nieraz do swego rodzaju naduy interpretacyjnych przedstawiciele poszczeglnych kierunkw odkrywali w mitach rzeczy, ktre byy im wygodne. Ucileniu pogldw na mit nie sprzyja (i nie sprzyja, dodajmy) w dodatku rnorodno dziedzin humanistyki interesujcych si tym pojciem. Autor Antropologii strukturalnej co staralimy si uz sadni zajmuje stanowisko z gruntu odmienne, ktre potwierdzi w jednej z najnowszych swoich prac: Trzeba jasno postawi spraw: mity nie zawieraj adnych danych na temat porzdku wiata, natury, bytu,

pochodzenia czowieka lub jego losu. Nie ma co oczekiwa po nich pociech metafizycunych, nie przyjd w sukurs mierzchncym wiatopogldom.1 Ustalenia Lvi-Straussa uzmysawiaj przepa, jaka dzieli wspczesn antropologi od epoki antropologii gabinetowej. Uczony odrzuci zdecydowanie dawne, inspirowane pracami Maxa Miillera, etiologiczne koncepcje mitu, ktre, jak zauwaa, zmuszaj do wyboru midzy komunaem a sofizmatem. Jeszcze raz przeto naley podkreli, jak wielkie znaczenie w sensie impulsu teoretycznego mia dla pogldw Lvi-Straussa przewrt w zakresie pogldw na mit, zwizany z odkryciami antropologii lat dwudziestych, szczeglnie za z nazwiskami Malinowskiego i Radcliffe-Browna (wraz z towarzyszcym mu co umotywowa przekonywajco J. Holloway przewrotem w nauce o literaturze2). Sprawa nie koczy si bynajmniej na, bliskiej Lvi-Straussowi tzw. drugiej teorii totemizmu Radcliffe-Browna. Malinowski, jako jeden z pierwszych, pisa: Ograniczenie bada nad mitem do samego tylko studiowania tekstw okazao si fatalne dla waciwego rozumienia jego charakteru.3 On to odchodzc od wyjaniajcej i symbolicznej interpretacji mitw trobriandzkich o pochodzeniu stwierdzi jeanoznacznie, i Osobistoci i stworzenia, jakie w nich wystpuj, s tym, na co wygldaj, a nie symbolami lub ukrytymi realiami. Jeli za chodzi o w y j a n i a j c funkcj owych mitw, to naley stwierdzi, e nie kryj one adnego problemu, nie d do zaspokojenia jakiejkolwiek ciekawoci i n i e z a w i e r a j a d n e j t e o r i i.4

Funkcjonalici, jak np. cytowany Malinowski w pracy Mit w psychologii ludw pierwotnych, wyodrbniali kilka podstawowych typw opowieci tworzonych przez te ludy. Podstaw klasyfikacji by temat opowieci oraz peniona przez t opowie funkcja. Pytajc

C1. Lvi-Strauss, LHomme nu (1971). Cyt. za: O mitach, filozofach i parapsychologach, Forum 1971, nr 44 (343), s. 18. J. Holloway, Pojcie mitu w literaturze, Pamitnik Literacki; LX, 1969, z.2, s. 265-282. B. Malinowski, Mit w psychologii ludw pierwotnych [w:] Szkice z teorii kultury, Warszawa 1958, s. 475. Tame, s. 501 [podkrelenie moje M.W.].

2 3 4

zgodnie z zaoeniami teorii o jej uycie, dochodzili do wniosku, e d z i a a n i e mitu jest waniejsze od zawartej w nim informacji. Funkcja spoeczna, psychologiczna i pragmatyczna to najwaniejsze, wedug nich, walory tych opowieci. Mit integruje spoeczestwo, zapobiega jego rozpadowi, tumaczy i potwierdza magi i obrzd. Jak moglimy si przekona, Lvi-Strauss nie podwaa bynajmniej funkcji spoecznej, jak w spoeczestwach pierwotnych spenia mit. W stosunku do pogldw funkcjonalistw zmienia jedynie i poszerza kt widzenia, odrzuca wycznie psychopragmatyczn interpretacj faktw kulturowych, jako e interpretacja taka zawa niebezpiecznie perspektyw badawcz. Koncepcja jego stanowi kolejny szczebel w rehabilitacji wizerunku naiwnego dzikusa. Autor Myli nieoswojonej w stopniu o wiele wyszym zaufa intelektualnym moliwociom ludw bez pisma. Teoria strukturalna motywuje postpowanie i dziaanie jednostek oraz zbiorowoci bezporednim oddziaywaniem istniejcych struktur spoecznych, w zwiaku z czym teori mitu implikuje tu rewizja pogldw na myl pierwotn. Mit jako czynnik integrujcy spoeczestwo pierwotne, zapobiegajcy jego rozamowi spenia niewtpliwie wan funkcj spoeczn, aczkolwiek proces ten nie zamyka si przecie, jak sdzi autor Argonautw, w akcie wiary, w uzasadnianiu zwyczajw i obrzdw. Trudno rozstrzygn jednoznacznie problem genezy rytuau czy mitu, opowiedzie si zdecydowanie za pierwszestwem ktrego z tych faktw kulturowych. Mit, rytua, magia itd. sytuuj si na poszczeglnych poziomach systemu spoecznokulturowego ludw pierwotnych. Chocia wiadomo ju, e nie s to struktury homologiczne wzgldem siebie, nie mona przecie nie docenia wicych je korelacji, albowiem i mit, i magia, i obrzd, i sztuka pierwotna s niezmiernie wanymi przejawami dziaania operatywnej i wszdobylskiej myli pierwotnej, z n a k a m i, rnymi artykulacjami tej myli. Sposb, w jaki Lvi-Strauss ujmuje relacje: mit-myl pierwotna, mit-rytua, mit-magia (symbol), dowodzi niezbicie, i jego zainteresowanie mitem wynika przede wszystkim z chci odnalezienia trwaych, podstawowych struktur intelektualnych czowieka: Naleao

poszerzy ramy naszej logiki pisze by wczy do niej operacje umysowe na pozr rne od naszych, ale w rwnym, co one stopniu dokonywane przez intelekt.5 Jedn z takich struktur mylowych, ktra rzuca wiato na racj bytu wierze, obrzdw i obyczajw oraz innych instytucji tubylczych, sowem na caoksztat ycia czowieka pierwotnego, jest mit. Tym podobne postawienie problemu pozwolio uczonemu zwrci uwag na podstawow antynomi zwizan z natur mitu: Tre mitu jest dowolna, kade wydarzenie moe znale w niej swoje odbicie, mona by sdzi, e brak tu jakiejkolwiek logiki. Czym wobec tego wytumaczy fakt, e analogiczne do mitu Edypa struktury powtarzaj si np. w mitologii Indian Pueblo, e midzy indoeuropejskim mitem kopciuszka a amerykaskim mitem Ash-Boya istnieje niemal cisy paralelizm? Inaczej mwic, jak wytumaczy sens powtarzania si pewnych mitw i ich cech strukturalnych w odlegych rejonach wiata? Gdyby mity wyraay istotnie to, czego niektrzy po nich oczekuj konstatuje badacz nie powtarzayby si wci od nowa, nie tworzyyby niekoczcych si serii, wariantw, oscylujcych wok tego samego sedna.6 Z podobnym problemem teoretycznym zetknlimy si ju w przypadku tzw. rozdwojenia przedstawienia w sztuce. Ot, zdaniem Lvi-Straussa, dychotomii powyszej nie da si rozwiza, nie wychodzc od zaoenia, e mity, jako swego rodzaju operatory logiczne, su do r o z w i z y w a n i a p r o b l e m w t e o r e t y c z n y c h

s p o e c z e s t w a. Analiza strukturalna nie neguje

informacji zakodowanych w mitach, tyle e rozpatruje je jako element jzyka wypracowanego przez myl pierwotn, jedynie w kontekcie tego jzyka informacje te mog by bowiem odczytane przez badacza. Uwzgldniajc powysze zaoenia, poszukujc mitologicznego sensu mitu (jak to okreli D. M. Segal7) mona si pokusi sugeruje wielki etnolog o sformuowanie praw czy prawidowoci, ktre rzdz struktur mitu.

C1. Lvi-Strauss, Antropologia strukturalna. Warszawa 1970, s. 285. Cl. Lvi-Strauss, L'Homme nu, ibid., s. 18. L. M. Segal, Opyt strukturarnogo opisanija mifa [w:] Trudy po znakowym sistiemam.Tartu 1965, s. 150-158.

Egzemplifikacji dostarczya w tym wypadku szczegowa, niemal matematyczna analiza mitu o Edypie oraz odpowiedniego mitu o wyonieniu, zaczerpnitego z mitologii Zuni. Upraszczajc z koniecznoci niuanse interpretacyjne, wracajc czciowo do spraw zaakcentowanych w uprzednich fragmentach pracy, sprbujemy skupi uwag na najbardziej postrzegalnych konkluzjach uczonego, odnoszcych si do ujawnionej przeze struktury opowieci mitycznej, zwaszcza tych, ktrych zasig wykracza poza czyst antropologi kultury. Mit to opowie zrodzona w oparciu o dowiadczenia czowieka pierwotnego, ktra mwi o zdarzeniach pocztkowych, majcych miejsce in illo tempore, o dziaaniach legendarnych nerosw, bstw i bohaterw. Geneza mitu jest jednostkowa i spontaniczna zarazem zosta on kiedy opowiedziany przez kogo po raz pierwszy i zaanektowany przez tradycj plemienn jako mit. W rozdziale dotyczcym Lvi-Straussowskiego rozrnienia mylenia mitycznego, naukowego a estetycznego prbowalimy wskaza impulsy teoriopoznawcze, ktre aneksji tej towarzysz. Jest tedy mit opowieci, opowiadaniem, struktur narracyjn o pewnej, zwykle niezbyt skomplikowanej, lapidarnej fabule. Uwiadomienie sobie tej prostej, mona by sdzi, prawdy o jzykowej naturze mitu byo przyczyn wielu bdw popenianych przez badaczy. I tak wzorem jzykoznawcw z epoki poprzedzajcej wydanie fundamentalnych prac de Saussure'a, ktrzy poszczeglne dwiki czyli z okrelonymi znaczeniami teoretycy mitu usiowali konkretne przedstawienia mityczne powiza z najrniejszymi symbolami. Przykadem tego rodzaju negatywnej postawy badawczej jest krytykowana przez Lvi-Straussa teoria archetypw Junga. Tymczasem co obrazuj odkrycia nowoczesnego jzykoznawstwa strukturalnego samo stwierdzenie faktu, i pewne skadniki mitu cz si ze sob, wyjania spraw poowicznie. Poprawn interpretacj, uatwiajc odkrycie waciwego znaczenia mitu, umoliwi dopiero znalezienie zasady, na jakiej skadniki opowieci mitycznej wi si ze sob. Stanowic rodzaj opowiadania, winien by mit analizowany zarwno w aspekcie mowy jednostkowej, jak i w aspekcie jzyka. Jak pisze uczony jest mow, ale jest to

mowa, ktra porusza si na bardzo wysokim poziomie, i gdzie znaczenie o d r y w a s i , jeli wolno tak powiedzie, od podstawy jzykowej, po ktrej pocztkowo si toczy.8 Cechy przedmiotu absolutnego jak pamitamy mona przypisa mitowi take ze wzgldu na okrelajcy go wymiar czasowy. Zdarzenia, o ktrych opowiada, miay miejsce w odlegej, iluzorycznej przeszoci. Dwoisty charakter struktury mitu, wynikajcy z faktu jego jednoczesnej przynalenoci do mowy jednostkowej i jzyka, sprawi, i struktura ta, odnoszc si do onego czasu, odnosi si rwnoczenie do przeszoci, teraniejszoci i przyszoci jest wic struktur historyczn i ahistoryczn, czc prawa diachronii i synchronii zarazem. Semantyka mitu jest wiec niejako nadbudowana nad jego struktur jzykow: mit jest rwnoczenie w jzyku i poza nim.9 Zdaniem uczonego zjawisko to naley tumaczy cechami szczeglnymi mylenia mitycznego. Odrbno mitu pord innych wypowiedzi jzykowych wynika z jednej jeszcze szczeglnej jego cechy . W przeciwiestwie np. do utworu poetyckiego, ktrego tumaczenie na jzyk obcy nigdy nie bdzie cakowicie adekwatne do oryginau, wartoci mitu jako mitu nie zniszczy aden, nawet najbardziej niechlujny przekad, gdy warto ta wie si nie ze sposobem narracji, nie z cechami stylistycznymi, a z eksponowan przez tekst h i s t o r i . Uywajc jzyka zorientowanej strukturalnie wspczesnej krytyki literackiej, daoby si powiedzie, i tekst mityczny dlatego jest atwo przekadalny, poniewa w przeciwiestwie do utworu poetyckiego charakteryzuje si wysokim stopniem przezroczystoci. cise rozrnienie tych dwch poj znajduje ponadto uzasadnienie w znanym nam ju mechanizmie dziaania myli mitycznej. Poezja, mwic bardzo lapidarnie, polega na p r z e t w a r z a n i u jzyka; jest wedug znanej formuy R. Jakobsona znakiem (zespoem znakw) nastawionym na sam komunikat.10 Myl mityczna za, budujc struktury mityczne, bazuje na ukadzie rwnie ustrukturowanym, tj. jzyku, jednake nie

C1. Lvi-Strauss, Antropologia..., ibid., s. 290. Tame, s. 288. R. Jakobson, Poetyka w wietle jzykoznawstwa, Pamitnik Literacki 1960, nr 1-2, s. 439.

10

posuguje si nim na poziomie struktury, a tworzy jak to czyni bricoleur zupenie odrbny, nowy poziom semantyczny, jest tedy nastawiona gwnie na znaczenie. O ile w utworze poetyckim dominant stanowi, obok funkcji emotywnej, funkcja poetycka, tekst mityczny zdominowany jest przez funkcj poznawcz i fatyczn, warto przy tym zauwazy, e na funkcj fatyczn i zagadnienie formu rytualnych, jako jeden z pierwszych zwrci uwag B. Malinowski w pracy The Problem of Meaning in Primitive Languages. W pracy powiconej analizie Kotw Baudelairea Lvi-Strauss podtrzyma swoje stanowisko, wyjaniajc jednoczenie, skd bierze si tak czste zblianie mitu i poezji, rnych przecie i wcale nie adekwatnych wzgldem siebie poj. Jeli pomin baga tradycji romantycznej, wedle ktrej mia by mit prajzykiem rodzaju ludzkiego, manifestacj ludzkiej zdolnoci poetyckiej11 zblienie to implikuj dwa aspekty. Ot, po pierwsze, wynika ono z podobiestwa postawy mitotwrcy i artysty (chocia, jak pamitamy, finalne produkty obu s symetrycznie odwrotne wzgldem siebie); po drugie mity nie s wycznie suchymi ukadami pojciowymi, trafiaj nie tylko do intelektu, ale i do emocji, wywoujc u suchacza (a take czytelnika), podobnie jak poezja i dziea sztuki, gbokie nieraz przeycia estetyczne. Jak mwi autor samo pojcie kontrastu implikuje, e te dwie formy byy od razu pojmowane jako terminy wzajemnie si uzupeniajce, przynalene do tej samej kategorii. Zarysowane tu zblienie nie neguje zatem rozrnienia, na ktre uprzednio pooylimy nacisk [...]12. Sprecyzowanie granic midzy poezj a mitem nasuwa wskazwk interpretacyjn o kapitalnym wprost znaczeniu dla strukturalnej analizy mitu. Interpretacja utworu poetyckiego uwzgldnia cay szereg jego wariantw, tj. nakadajce si na siebie warstwy fonologiczn, fonetyczn, syntaktjczn, prozodyjn, semantyczn i t.d. dajce si uporzdkowa kolejno wzdu osi wertykalnej. Sprawa komplikuje si w wypadku badania struktury mitycznej. Zdaniem Lvi-Straussa mitu, ktry jest swego rodzaju przedmiotem absolutnym, nie
11

Tak charakteryzowa funkcje mitu m. in. F. Schlegel; por. B. Suchodolski, Wstp [w:] C. G. Jung, Psychologia a religia. Warszwa 1970, s. 20.

12

Cl . Lvi-Strauss, przypis do: R. Jakobson i Cl . Lvi-Strauss, Koty Baudelairea [w:] Sztuka interpretacji, wybr i oprac. H. Markiewicz, t. I. Warszawa 1971, s. 563.

sposb interpretowa inaczej, jak na paszczynie semantycznej, a systemu wariantw (zawsze niezbdnego w analizie strukturalnej) dostarcza wwczas wielo wersji tego samego mitu, to znaczy przekrj poziomy zespou mitw na paszczynie semantycznej.13 W ten oto sposb eliminuje autor Antropologii jedn z podstawowych trudnoci, z jakimi borykay si dotychczasowe teorie mitu: problem wieloci wersji jednego i tego samego rnitu Proponujemy bowiem pisze by okreli kady mit przez zbir wszystkich jego wersji. Inaczej mwic, mit pozostaje mitem tak dugo, jak dugo jest ujmowany jako mit.14 Ciar bada przesuwa si wic z poszukiwania wersji pierwotnej, prawdziwej czy uprzywilejowanej (wersje takie praktycznie nie istniej) na rozpatrzenie wszystkich moliwych zwizkw i ukadw zachodzcych midzy wariantami badanego mitu. Z tym jednym zastrzeeniem wynikajcym skdind z regu analizy strukturalnej e wszystkie warianty musz by rozpatrywane jednakowo. Kada nowo odkryta wersja mitu potwierdzi jedynie na wzr pierwiastka z tablicy Mendelejewa inne i znajdzie miejsce w caym ukadzie odniesie. Jako system nadbudowany nad struktur jzyka, charakteryzuje si mit analogiczn do jzyka zoonoci strukturaln, zakadajc obecno takich elementw strukturalnych, jak fonemy, morfemy i semantemy. Przytoczone cechy nie wyodrbniaj jednak opowieci mitycznych w stopniu dostatecznym spord wszelkich innych form czy wyrae jzykowych. Nasuwa si tedy konieczno odnalezienia takich jednostek konstytutywnych mitu, ktre w peni odpowiadayby jego zoonej strukturze i pozwoliy analizowa go zarwno w aspekcie jzyka, jak i mowy o specjalnych wasnociach. Warunkom tym odpowiadaj zdaniem uczonego m i t e m y, tj. due jednostki konstytutywne, waciwe wycznie mitom. Zastosowanie odpowiedniej techniki badawczej wykazuje, e mitemy sytuuj si na poziomie zda i uksztatowane s jako relacje: posta + dziaanie (w zdaniu: podmiot + orzeczenie), a cilej mwic, jako wizki relacji. Dopiero jako kombinacje takich

13

Tame. C1. Lvi-Strauss, Antropologia..., ibid., s. 297.

14

wizek jednostki konstytutywne zyskuj funkcj znaczeniow.15 W pierwszym etapie interpretacji mitu rozpatruje si mitemy w dwch porzdkach strukturalnych w porzdku nastpstwa oraz w porzdku ich wzajemnego podobiestwa (ze wzgldu na charakter postaci i ich losy). Umoliwia to odnalezienie zasady, na jakiej grupuj si okrelone relacje, a tym samym ujcie systemu w dwch wymiarach synchronicznym i diachronicznym odpowiadajcym porzdkowi jzyka i porzdkowi mowy, co jest zgodne z omwionymi zaoeniami. Pamitamy jednakowo, i w myl postulatw uczonego mit tworz wszystkie jego dostpne wersje (warianty). Analityczne zestawienie tych wersji ukazuje, e kada z nich wnosi godne uwagi odchylenia dystynktywne. Drugi etap interpretacji polega tedy na ujciu mitu jako caoci wielowymiarowej i zmierza w konsekwencji do uporzdkowania wszystkich znanych wariantw [...] w jedn seri, stanowic swego rodzaju grup permutacji; warianty umieszczone na przeciwlegych biegunach tej serii maj wzgldem siebie struktur symetryczn, lecz odwrotn.16 W sensie dosownym np.: ycie=wzrost mier=odwrotno wzrostu; midzy dwoma biegunami mitu wyrni mona kilka wersji mediujcych. Przyjta przez badacza metoda interpretacji, odsaniajc wewntrzn logik, determinujc struktur opowieci mitycznej, pozwala ostatecznie stwierdzi, e waciwe znaczenie wikszoci mitw odbija problemy sprawiajce trudno myli pierwotnej. Z tych to wzgldw przypomnijmy uwag A. Brodzkiej mona upatrywa w micie jedn z moliwych struktur mylowych, ktrej funkcja polega na poredniczeniu midzy wiadomoci a rodowiskiem naturalnym, rodzaj narzdzia logicznego, sucego do rozumowego ujcia wiata. Sens mitu Edypa oraz jego odpowiednikw amerykaiiskich powiada Lvi-Strauss, wyraa pewn sprzeczno midzy teori kosmologiczn, wyznawan przez spoeczestwo, a praktyk dowiadczenia codziennego. Kosmologia gosi wiar

15

Tame, s. 291. Tame, s. 306.

16

w autochtoni czowieka praktyka mwi o reprodukcji dwupciowej. Rozpatrywany mit, wychodzc od uwiadomienia sobie powyszej opozycji, dy poprzez szereg przemylnych wybiegw i zaporednicze do zrozumienia, jak j e d e n moe zrodzi si z d w c h, jak to si dzieje, e nie mamy jednego rodzica, ale jedn matk i nadto jednego ojca?17 Uczony wyraa przekonanie, e posugujc si metod mitemow, mona teoretycznie nieskoczon ilo mitw (i ich wariantw) z terenu obu Ameryk i innych czci wiata sprowadzi do kilku typw operacji logicznych, zwizanych z natur myli piewotnej. Pewna grupa opowieci prbuje rozwiza niczym kwadratur koa problem przejcia od dwoistoci do jednoci. Szereg mitw poredniczy midzy przestrzeni a czasem, niektre staraj si dokona mediacji miedzy yciem a mierci, inne z kolei nurtuje problem Janusowego oblicza bstw, ktre w pewnych okolicznociach sa dobre, w innych zowrogie. W kadym jednak wypadku chodzi o uwiadomienie sobie i zaporedniczenie pewnych opozycji, o kojarzenie przez sprzeczno, ktre co szczegowo uzasadnione zosta w Totemizmie jest typow i powszechn waciwoci myli ludzkiej.18 W tym wanie sensie stanowi mity drogowskazy, wzorce postpowania ala spoecznoci tubylczych i porednio psychiczn gwarancj bezpieczestwa zbiorowego. atwo tym samym zrozumie, dlaczego znaczenie mitu nie jest tosame z ewokowanym przez ten mit tematem, ale wynika z zasady, na jakiej mitemy owe podstawowe skadniki opowieci mitycznej grupuj si w relacje. Pomieszczona w Antropologii przykadowa interpretacja kilku wybranych mitw daje dobr lekcj pogldow, jak naley rozumie strukturalistyczn tez o prymacie formy nad treci. Znamy tysice mitw i bani, ktre jak udowodni uczony daj si jednak sprowadzi do nielicznych prostych typw, uruchamiajcych, za rnorodnoci bohaterw, kilka elementarnych funkcji.19

17

Tame, s. 298. C1. Lvi-Strauss, Totemizm. Warszawa 1968, s. 121 i n. C1. Lvi-Strauss, Antropologia..., ibid., s. 283.

18

19

Nasuwa si przypuszczenie, i niektre z postulatw Lvi-Straussa zakadajc odpowiedni ich modyfikacj mogaby okaza si przydatne w badaniach nad folklorem, a cilej literatur ludow. Zarwno bowiem badacz mitw, jak i badacz literatury ludowej, poruszaj si w obrbie kultur, ktrych immanentne i kardynalne cechy narzuca tradycja ustna, tradycja kontaktw typu face to face. Cenn wskazwk dla teoretyka folkloru sta si moe na przykad sposb, w jaki autor Myli nieoswojonej rozwizuje problem wieloci wersji tego samego tekstu; wszak sprawa dotyczy nie tylko mitu, ale i bani, bajki czy pieni ludowej. Podobnie przedstawia si sprawa wsplnej mitom i szeroko pojtej literaturze ustnej cechy, jak stanowi wielokrotne przytaczanie przez dany tekst jednej i tej samej formuy czy sekwencji (np. paralelizm skadniowy, formuliczno). Powtrzenia te dowid uczony su odsoniciu struktury tekstu, niezalenie chyba, dodajmy, od funkcji fatycznej, ktr zdaj si spenia. Jest rzecz niewtpliw, e teoria mitu, ktr staralimy si najoglniej zarysowa, wnisa pewien porzdek do dziedziny, w ktrej od kilku dziesitkw lat panowa chaos, przemieszanie szk i metod. Trudno tedy pogodzi si z pojawiajcymi si tu i wdzie zarzutami, i twrca antropologii strukturalnej unicestwi sens ywej substancji mitw20. Intencje jego zmierzaj w kierunku akurat wrcz odwrotnym. Ostrze analizy strukturalnej okazao si zdolne do wydobycia tych cech mitu, ktre stanowi o jego wewntrznej wartoci, uniwersalnoci, niezwykej trwaoci i ywotnoci. Jak wielokrotnie wspominalimy, ju w pierwszych pracach da wyraz Lvi-Strauss swoim zainteresowaniom filiacjami z pogranicza natury i kultury. Porzdek przyrody zawsze by jedynym obiektywnym wzorcem inspirujcym dziaalno czowieka. Poszukujc pewnych prawidowoci, rzdzcych struktur mitu, autor Smutku tropikw stara si tylko przekona nas, e najgbszy i podstawowy sens mitw zwizany jest z umysem, wskazuje, e ten anonimowy gos, rozlegajcy si z gbi wiekw,

20

Cl. Lvi-Strauss, L'Homme nu, ibid., s.18.

stanowi w mentalnoci ludw bez pisma jeden z argumentw w niepamitnym dialogu midzy natur a kultur.21

21

Pominlimy w naszych uwagach problematyczn, budzc sprzeciwy logikw, kwesti zapisu relacji kanonicznej, do ktrej wedug Lvi-Straussa mona sprowadzi kady mit trak towany jako zbir swych wariantw (por. Cl. Lvi-Strauss, Antropologia..., ibid., s. 311 oraz J.Kmita, C. Lvi-Straussa propozycje metodologiczne, Studia Filozoficzne 1971, nr 3, s.136). Niejednokrotnie ju zauwaano, e strukturalizm obok rezultatw wtpliwych, jak np. oparta na modelach teorii kultury posiada osignicia waakie, ktre trudno kwestionowa. Do tych ostatnich naley teoria zwizkw pokrewiestw, a take uwzgldniajc nawet pewne zastrzeenia ujcie problematyki mitologicznej. W kocu za jak susznie zau way K. Makulski nawet te niezbyt udane prby speniaj pozytywn rol [...], jako e raz jeszcze poddaj pod dyskusj zagadnienia, ktre stale winny by aktualne i rozpatrywane z najrniejszych punktw wiczenia. (por. Proces his toryczny w literaturze i sztuce.Warszawa 1967, s. 387).

BIBLIOGRAFIA

1. Z. Bokszaski, Claude Lvi-Strauss, Osnowa 1971 /Wiosna/, s.76-86. 2. A. Brodzka, O kryteriach realizmu w badaniach literackich. Warszawa 1966. 3. G. Charbonnier, Rozmowy z Claude Lvi-Straussem. Warszawa 1968. 4. J. R. Conrad, Czowiek, rasa, kultura. Warszawa 1971. 5. G. Czapw i Cz.Czapw, Psychodrama.Warszawa 1969. 6. Etnologia.Wybr tekstw, pod. red. Z. Sokolewicz. Warszawa 1969. 7. Haso Mit [w:] Wielka Encyklopedia Powszechna, t.7, Warszawa 1966, s. 366-367. 8. J. Holloway, Pojcie mitu w literaturze, Pamitnik Literacki LX, 1969, z.2, s. 265282. 9. R. Jakobson, Poetyka w wietle jzykoznawstwa, Pamitnik Literacki 1960, nr 1-2. 10. R. Jakobson, Cl. Lvi-Strauss, Koty Baudelairea [w:] Sztuka interpretacji, wybr i oprac. H. Markiewicz, t.I, Warszawa 1971, s. 563-581. 11. J. Kmita, W poszukiwaniu ponadczasowych form, Nurt 1970, nr 2. 12. J. Kmita, C. Lvi-Straussa propozycje metodologiczne, Studia Filozoficzne 1971, nr 3(70). 13. M. A. Krpiec, Filozoficzne implikacje strukturalizmu na terenie antropologii, Znak 1971, nr 203. 14. A. Kutrzeba-Pojnarowa, rec. z: Cl. Lvi-Strauss, Les Structures lmentaires de la parent, Etnografia Polska, t. IX:1965. 15. Cl. Lvi-Strauss,Rasa a historia [w:] L.C.Dunn, O.Klineberg. Cl. Lvi-Strauss, Rasa a nauka. Warszawa 1961. 16. Cl. Lvi-Strauss, Smutek tropikw. Warszawa 1964. 17. Cl. Lvi-Strauss, Totemizm. Warszawa 1968. 18. Cl. Lvi-Strauss, Myl nieoswojona. Warszawa 1969. 19. Cl. Lvi-Strauss, Sonata dobrych manier [w:] Etnologia.Wybr tekstw, pod red. Z. Sokolewicz. Warszawa 1969.

20. Cl. Lvi-Strauss, Antropologia strukturalna.Warszawa 1970. 21. B. Malinowski, Mit w psychologii ludw pierwotnych [w:] Szkice z teorii kultury. Warszawa 1958. 22. B. Malinowski, Magia, nauka, religia [w:] Szkice z teorii kultury. Warszawa 1958. 23. Ch. Parain, Strukturalizm a historia [w:] Strukturalizm a marksizm. Warszawa 1969. 24. T. Puaski, Wobec strukturalizmu Lvi-Straussa(I), Czowiek i wiatopogld 1971, nr 9 (74). 25. K. Pomian, Sownik poj antropologii strukturalnej Lvi-Straussa [w:] Cl. LviStrauss, Antropologia strukturalna. Warszawa 1970. 26. E. Potkowski, Mity. Warszawa 1965. 27. Cl. Roy, Claude Lvi-Strauss albo w pogoni za istot czowieczestwa, Twrczo 1959, nr 8, s. 157-162. 28. E. Sarnowska-Temeriusz, Problemy krytyki mitograficznej [w:] Dramat i teatr. Pita konferencja teoretycznoliteracka. Warszawa 1967, s.179-193. 29. E. Sarnowska-Temeriusz, wiat mitw i wiat znacze. Maciej Sarbiewski i problemy wiedzy o staroytnoci. Wrocaw 1969. 30. D. M. Segal, Opyt strukturalnego opisanija mifa [w:] Trudy po znakowym sistiemam. Tartu 1965, s. 150-158. 31. A. B. Stpie, Uwagi o strukturze i pojciach pokrewnych, Znak 1971, nr 203. 32. B. Suchodolski, Wstp [w:] C. G. Jung, Psychologia a religia. Warszawa 1970. 33. R. Wellek i A.Warren, Teoria literatury. Warszawa 1970. 34. A. Zajczkowski, Z problematyki wiedzy o czowieku, Kultura i spoeczestwo, t. XIII:1969, nr 1, s.127-140. 35. St. kiewski, Zagadnienia stylu. Szkice o kulturze wspczesnej.Warszawa 1965. (W zestawieniu powyszym pominito cay szereg recenzji, ktre zaczy ukazywa si w czasopismach polskich wraz z pocztkami recepcji twrczoci naukowej Cl. LviStraus w Polsce, tj. od drugiej poowy lat pidziesitych.)

Spis treci

I.Claude Lvi-Strauss.s. 2 II.Myl pierwotna..s. 14 1. Pogldy na mit i mylenie mityczne przed Cl. Lvi-Straussem...s. 14 2. Myl pierwotna w teorii Cl. Lvi-Straussa...s. 20 3. Refleksja mityczna inteiektualny bricolage....................................s. 25 4.Intelektualny bricolage a nauka..s. 29 III. Mit a sztuka..s. 34 1. Oglne relacje midzy sztuk, mitem a nauk.s. 34 2. Zwizki mitu ze sztuk pierwotn.s. 42 IV. Mit czas przestrze s. 50 1.Zewntrzne warunki egzystencji i skutecznoci mitu spoeczestwa pierwotne a historias. 50 2. Poszukiwanie czasu utraconego''...s. 54 3. Geografia mityczna..s. 59 V. Mit obrzd magia..s. 62 1. Mit a obrzds. 62 2. Mit a magia rola symbolu..s. 66 VI. Strukturalna interpretacja mitu...s. 73 Bibliografia..s. 85 .

You might also like