Professional Documents
Culture Documents
Prawa autorskie
nale do autora, autorw tumaczenia
i ilustracji, Pastwowego Wydawnictwa ISKRY
ich spadkobiercw oraz innych osb fizycznych
i prawnych majcych lub roszczcych sobie takie prawa.
Materiay wykorzystane w opracowaniu, stanowi rdo danych o naszej
kulturze i historii, stanowi wasno publiczn, a ich rozpowszechnianie
suy dobru oglnemu.
FRIEDRICH DRRENMATT
SDZIA
I JEGO KAT
Tytu oryginau:
Opracowano wg
Rankiem trzeciego listopada 1948 roku Alfons Clenin, policjant z posterunku w Twann, zauway na szosie wiodcej z Lamboing (jednej z wsi w okolicy Tessenberg) niebieskiego mercedesa,
stojcego na skraju drogi, w miejscu gdzie wynurza si ona z wwozu, ktrym pynie potok Twann. Dnia tego, jak to bywa pn jesieni, droga zasnuta bya mg i Clenin min ju waciwie samochd,
ale potem nagle zawrci. Wydao mu si bowiem, e kiedy przechodzc obok wozu rzuci spojrzenie przez zapotnia szyb, dostrzeg
mczyzn lecego na kierownicy. Alfons Clenin by czowiekiem
prostolinijnym, siga wic po najprostsze rozwizanie pomyla,
e kierowca jest pijany. Nie zamierza wystpi wobec niego w charakterze urzdowym, chcia mu po prostu pomc. Podszed wic do
samochodu, aby obudzi picego, zawie go do Twann i w gospodzie Pod Niedwiedziem otrzewi go filiank czarnej kawy i talerzem zupy. Przepisy zabraniaj bowiem w stanie nietrzewym
prowadzi samochd, nie zabraniaj natomiast spa w stanie nietrzewym w samochodzie stojcym na skraju drogi. Clenin otworzy
drzwiczki i po ojcowsku pooy rk na ramieniu nieznajomego. W
tej samej chwili zorientowa si, e czowiek ten nie yje. Mia przestrzelon skro. Clenin dostrzeg teraz rwnie, e prawe drzwiczki
samochodu s otwarte. Wewntrz byo niewiele krwi, nawet ciemnoszary paszcz mczyzny nie by ni splamiony. Z kieszeni wystawa brzeg tego portfela. Clenin wycign go i stwierdzi, e
Opracowanie edytorskie: Jawa48
na ten temat. Brlach odpowiedzia wtedy z pogardliwym machniciem rki, e midzy innymi by dziesi lat na subie w Turcji
i zawsze pali w gabinetach swych zwierzchnikw w Konstantynopolu; twierdzenie to miao tym wiksz wag, e nie mona go
byo sprawdzi. Dr Lucius Lutz powita Brlacha nie ukrywajc
zdenerwowania, poniewa jego zdaniem nie podjto jeszcze absolutnie nic, i wskaza komisarzowi wygodny fotel w pobliu biurka.
Nie ma jeszcze wiadomoci z Biel? spyta Brlach.
Nie odpar Lutz.
To dziwne zauway Brlach przecie zabrali si
tam do roboty, jakby ich kto goni.
Usiad w fotelu i rzuci przelotne spojrzenie na rozwieszone
w pokoju obrazki Traffeleta, barwne rysunki pirkiem, na ktrych,
to pod wodz generaa, to znw bez niego, pod wielk trzepoczc
chorgwi maszerowali onierze, to od lewej strony ku prawej, to
znw od prawej ku lewej.
Raz jeszcze zacz Lutz musimy z rosnc obaw
stwierdzi, e kryminalistyka w tym kraju tkwi nadal w powijakach. Bg jeden wie, e przywykem tu, w kantonie, do rnych
rzeczy, ale sposb postpowania w wypadku mierci porucznika
policji, uwaany tu widocznie za rzecz naturaln, rzuca tak potworne wiato na kwalifikacje naszej policji na wsi, e jestem tym
dotychczas jeszcze wstrznity.
Niech pan si uspokoi, panie doktorze odpar Brlach.
Nasza policja na wsi z pewnoci dorosa do swych zada w tym samym stopniu co policja w Chicago i dowiemy si, kto
jest zabjc Schmieda.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
Prosz mi wybaczy powiedzia Tschanz, wci jeszcze troch zaskoczony. Pan spa i nie sysza, kiedy wszedem.
Nie mogem znale dzwonka przy drzwiach.
Nie mam dzwonka. Nie jest mi potrzebny. Drzwi od ulicy
s zawsze otwarte.
Nawet kiedy pana nie ma w domu?
Nawet kiedy mnie nie ma. Wracajc, zawsze jestem ciekaw, czy mnie okradziono, czy te nie.
Tschanz miejc si wzi do rki wa z Konstantynopola.
Kiedy omal mnie nim nie zabito powiedzia komisarz
z lekk ironi.
Tschanz teraz dopiero zauway, e gowa wa stanowi rkoje, ciao za jest ostre jak klinga. Zdumiony oglda dziwaczne
ornamenty zdobice powierzchni straszliwej broni. Brlach sta
obok niego.
Bdcie tedy mdrymi jako wowie powiedzia
przygldajc si Tschanzowi dugo i z namysem. Potem umiechn si: a prostymi jako gobice doda dotykajc lekko
ramienia Tschanza. Spaem. Po raz pierwszy od wielu dni.
Przeklty odek!
Czy to co powanego? spyta Tschanz.
Tak, to co powanego odpar spokojnie komisarz.
Powinien pan zosta w domu. Jest zimno i pada deszcz.
Brlach przyjrza si znw Tschanzowi i rzek z umiechem:
22
23
24
25
Prosto przed siebie, a koo tych biaych domw pod lasem trzeba skrci na prawo, w las odpowiedzia czowiek w skrzanej kurtce i zagwizda na biaego psiaka z czarnym pyszczkiem,
krccego si w smudze wiata reflektorw.
Do nogi, Ping-Ping!
Wyjechali spord winnic i po chwili znaleli si w lesie. Jody suny ku nim w pamie wiate jak bezkresna kolumnada.
Droga bya wska, wyboista, od czasu do czasu gazie smagay
szyby samochodu. Na prawo zbocze schodzio stromo w d.
Tschanz jecha tak wolno, e syszeli szum pyncego w dolinie
potoku.
Wwz Twann objani Tschanz. Z tamtej strony
prowadzi droga z Twann.
Na lewo przebijay noc rozbyskujce biel ciany skalne.
Poza tym panowaa ciemno, gdy ksiyc by w nowiu. Droga
nie wspinaa si ju, a potok szumia teraz tu obok. Skrcili w lewo i przejechali przez most. Przed nimi biega szosa czca
Twann z Lamboing. Tschanz zatrzyma samochd.
Zgasi reflektory i otoczya ich gboka ciemno.
Co teraz? spyta Brlach.
Teraz poczekamy. Jest za dwadziecia sma. Czekali
wic, a gdy mina sma i nic nie nastpio, Brlach powiedzia, e
czas ju. aby Tschanz wyjawi mu swoje zamiary.
To nic konkretnego, panie komisarzu. Nie posunem si
jeszcze tak dalece naprzd w sprawie Schmieda. Pan take szuka
jeszcze po omacku, cho ma pan jakie podejrzenia. Postawiem
dzi na moliwo, e tam gdzie Schmied by w rod, odbywa si i
Opracowanie edytorskie: Jawa48
26
tego wieczoru przyjcie, na ktre kto bdzie tdy jecha; bo przyjcie, na ktre w dzisiejszych czasach wkada si frak, musi by
do due. Jest to, oczywicie, tylko przypuszczenie, ale przypuszczenia istniej w naszym zawodzie po to, aby za nimi poda.
W odpowiedzi na te rozwaania podwadnego komisarz zauway sceptycznie, e prowadzone przez policj z Biel, Neuenstadt, Twann i Lamboing dochodzenia dotyczce wyprawy
Schmieda do Tessenberg nie day adnego rezultatu.
Schmied pad ofiar mordercy, ktry widocznie jest
przebieglejszy od policji w Biel i Neuenstadt odpar Tschanz.
Skd pan to wie? mrukn Brlach.
Nie podejrzewam nikogo powiedzia Tschanz. Ale
czuj podziw dla mordercy Schmieda, o ile w tym wypadku podziw jest waciwym okreleniem.
Brlach sucha bez ruchu, z nieco uniesionymi ramionami.
I chce pan schwyta tego czowieka, dla ktrego pan czuje podziw?
Mam nadziej, e tego dokonam, panie komisarzu.
Czekali w milczeniu. Nagle las pod Twann rozbysn oblany
wiatem reflektorw. Limuzyna, jadca w kierunku Lamboing,
mina ich i znikna w ciemnoci.
Tschanz zapuci silnik. Nadjechay dalsze dwa samochody,
due, ciemne wozy pene ludzi. Tschanz ruszy ich ladem. Las si
skoczy, minli restauracj, na ktrej szyld padao wiato z
otwartych drzwi, potem kilka chopskich domostw, przed nimi
byskao wiato ostatniego wozu. Dojechali do rozlegej rwniny
Opracowanie edytorskie: Jawa48
27
Tessenberg. Niebo byo czysto wymiecione, potnie wiecia zachodzca Wega, wschodzca Capella, Aldebaran i pomienny Jowisz. Droga skrcaa na pnoc i przed jadcymi zarysoway si
ciemne kontury Spitzbergu i Chasserai, u stp ktrych mrugay
wiata. Byy to wsie Lamboing, Diesse i Nods. Jadce przodem
samochody skrciy na lewo w poln drog. Tschanz zatrzyma
wz. Opuci szyb, aby mc si wychyli przez okno. Przed nimi
majaczy w polu dom otoczony topolami; samochody stany
przed owietlonym wejciem. Dobieg ich zmieszany gwar gosw,
potem pochono go wntrze domu i zapada cisza. wiato nad
drzwiami wejciowymi zgaso.
Nikogo ju nie oczekuj stwierdzi Tschanz.
Brlach wysiad i gboko wcign chodne powietrze nocy.
Poczu si lepiej i obserwowa, jak Tschanz stawia wz po prawej
stronie, dwoma koami zjechawszy na pobocze, gdy droga do
Lamboing bya wska. Teraz Tschanz wysiad take i zbliy si do
komisarza. Ruszyli poln drog ku domowi. Czuli pod nogami gliniasty grunt, gdzieniegdzie stay kaue, widocznie tutaj take padao. Doszli do niskiego muru, ale osadzona w nim brama bya
zamknita. Zardzewiae elazne prty wystaway ponad mur, zza
ktrego wida byo dom.
Ogrd by ogoocony z lici, midzy topolami czaiy si jak
due zwierzta zamknite samochody; nie wida byo adnego
wiata. Wszystko to wywierao ponure wraenie. Z trudem rozpoznali umieszczon porodku elaznej bramy tablic. Musiaa si
oderwa z jednej strony, gdy wisiaa krzywo. Tschanz zapali latark, ktr zabra z samochodu; na tablicy namalowana bya dua litera K. Stali w ciemnoci.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
28
Widzi pan odezwa si Tschanz moje przypuszczenie okazao si suszne. Strzelaem na lepo, ale trafiem w cel.
A potem z zadowoleniem w gosie poprosi: Niech mnie pan teraz poczstuje cygarem, panie komisarzu, zasuyem na nie. Brlach poda mu cygaro.
Musimy si jeszcze dowiedzie, co znaczy ta litera K.
To prosta sprawa. K znaczy Kastmann.
Jak to?
Sprawdziem w ksice telefonicznej. W Lamboing s
tylko dwaj abonenci na liter K.
Brlach zamia si, troch zaskoczony.
W takim razie moe to by jeszcze ten drugi abonent na
K.
Nie. Drugim jest Komenda andarmerii. A moe pan sdzi, e ktry z andarmw mgby mie co wsplnego z t
zbrodni?
Wszystko moliwe, Tschanz powiedzia stary.
Tschanz potar zapak, ale trudno mu byo zapali cygaro,
gdy zerwa si silny wiatr, ktry z wciekoci gi stare topole.
Brlach powiedzia, e nie moe poj, dlaczego policja z
Lamboing, Diesse i Ligniere nie wpada na trop Kastmanna, chocia jego dom stoi w szczerym polu. Wida go z Lamboing i trudno
byoby utrzyma w tajemnicy due przyjcia, przeciwnie, musz
one zwraca ogln uwag w takiej zapadej dziurze. Tschanz odpar, e i on nie moe sobie tego jeszcze wytumaczy. Postanowili
obej dom dokoa. Rozeszli si w dwch przeciwnych kierunOpracowanie edytorskie: Jawa48
29
kach; kady mia zbada jedn stron. Tschanz znikn w ciemnoci i Brlach zosta sam. Skierowa si w prawo. Byo mu zimno,
postawi wic konierz paszcza. Znowu poczu silny ucisk w odku, potem przejmujcy bl, zimny pot wystpi mu na czoo.
Brlach posuwa si wzdu muru i wraz z nim skrci w prawo.
Dom pogrony by nadal w gbokiej ciemnoci. Komisarz przystan i opar si o mur. Dostrzeg pod lasem wiata Lamboing,
znw ruszy naprzd. Mur zmieni raz jeszcze kierunek, bieg teraz na zachd. Tylna ciana domu bya owietlona, z okien na
pierwszym pitrze buchaa jasno. Do uszu Brlacha dobiegy
dwiki fortepianu, wsucha si w nie i pozna, e kto gra Bacha.
Szed dalej. Wedug swoich oblicze powinien by teraz spotka
Tschanza. Z wyteniem wpatrywa si w zalan wiatem przestrze i zbyt pno dostrzeg stojce o par krokw przed nim
zwierz. Brlach zna dobrze zwierzta, ale tak potnego stworzenia nigdy jeszcze nie widzia. Cho nie rozrnia szczegw
jego budowy i widzia tylko sylwetk rysujc si na janiejszym
tle ziemi, bestia wydaa mu si tak straszliwa, e zamar w bezruchu. Dostrzeg, e zwierz, jakby przypadkiem, wolno zwraca
gow i wpatruje si w niego. Okrge lepia wyglday jak dwa
jasne, puste krki.
Nago spotkania, potne rozmiary zwierzcia, jego osobliwy wygld obezwadniy Brlacha. Wprawdzie nie straci swej
chodnej rozwagi, lecz zapomnia o koniecznoci szybkiego dziaania. Wpatrywa si w besti nieulky, ale jak zaczarowany. W
ten sposb wanie Zo rzucao wci na niego swj urok wielka tajemnica, ktrej rozwizanie zawsze go ncio.
Tote kiedy pies skoczy nagle jak olbrzymi spadajcy cie,
oswobodzone z uwizi ucielenienie potwornej siy i krwioerczoci, kiedy wcieko rozszalaej bestii cisna Brlachem o ziemi
Opracowanie edytorskie: Jawa48
30
31
32
wiato, prdko! szepn Brlach do Tschanza i w blasku latarki ujrzeli tust, nalan, wprawdzie nie pozbawion wyrazu, ale do pospolit twarz czowieka we fraku. Na jego rku
lni ciki piercie. Brlach wyda szeptem rozkaz i latarka zgasa.
Co pan za jeden, do diaba? wrzasn grubas.
Komisarz Brlach. Czy to pan Kastmann?
Czonek Rady Narodowej von Schwendi, pukownik von
Schwendi. Do stu piorunw, czowieku, co panu przyszo do gowy, eby urzdza tutaj strzelanin?
Prowadzimy ledztwo i musimy zobaczy si z panem
Kastmannem, panie radco odpar spokojnie Brlach.
Ale pana radc nieatwo byo uspokoi.
Zapewne separatysta, h? zagrzmia.
Brlach postanowi wyprbowa drugi tytu i zapewni, e
pan pukownik si myli, on, Brlach, nie ma nic wsplnego z kwesti Jury.
Nie zdy jednak nic wicej powiedzie, gdy pan pukownik wpad w jeszcze wiksz wcieko ni pan radca. W takim
razie komunista, do stu piorunw, owiadczy. On, jako pukownik, nie dopuci do tego, aby urzdzano strzelanin podczas koncertu. Wyprasza sobie wszelkiego rodzaju demonstracje, skierowane przeciw cywilizacji zachodniej. Armia szwajcarska potrafi z
tym zrobi porzdek! Poniewa pan radca by najwidoczniej nie
zorientowany. Brlach musia wzi inicjatyw w swoje rce.
33
34
35
Ju dziewita, panie komisarzu. Myl, e najlepiej bdzie, jeli pojedziemy do tego policjanta z Lamboing i zapytamy go
o Kastmanna.
Susznie odpar Brlach. Niech pan tam jedzie. Prosz postara si wyjani, dlaczego w Lamboing nic nie wiedz o
wizycie Schmieda u Kastmanna. Ja pjd do tej maej restauracji u
wylotu wwozu. Musz pomyle o swoim odku. Bd tam na
pana czeka.
Poszli z powrotem poln drog do samochodu. Tschanz odjecha i w par minut pniej by w Lamboing. Odnalaz policjanta
w gospodzie. Wraz z Cleninem, ktry przyszed z Twann, siedzieli
przy osobnym stoliku, z dala od miejscowych chopw, zajci najwidoczniej wan rozmow. Policjant z Lamboing by niski, gruby
rudowosy.
Nazywa si Jean Pierre Charnel.
Tschanz przysiad si do nich i wkrtce znika nieufno, jak obaj policjanci okazywali pocztkowo wobec kolegi z Berna.
Charnel by tylko troch niezadowolony, e nie moe rozmawia
po francusku, poniewa nie wada biegle niemieckim. Popijali biae wino, Tschanz zjad take kawaek chleba z serem. Nie powiedzia policjantom, e wraca od Kastmanna. Spyta natomiast, czy
wci jeszcze nie wpadli na trop mordercy.
Non odpowiedzia Charnel ani ladu zabjcy. On
n'a rien trouv, nic nie znalelimy. Tylko jedna osoba w okolicy
wchodzi w rachub cign niejaki pan Kastmann; mieszka
w domu Rolliera, ktry niedawno kupi. Bywa u niego duo ludzi;
w ostatni rod wyda wielkie przyjcie. Ale Schmied tam nie by,
Kastmann nic o nim nie wie, nawet takiego nazwiska nie zna.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
36
37
Nie potrzebuje zarabia, ma duo pienidzy. Paci podatki za ca wie Lamboing. To wystarcza, eby dla nas by najsympatyczniejszym czowiekiem w caym kantonie.
Mimo to bdziemy musieli zaj si tym Kastmannem
zdecydowa Tschanz. Jutro do niego pojad.
W takim razie niech pan uwaa na psa ostrzeg go
Charnel. Un chien trs dangereux, bardzo grony pies.
Tschanz wsta i poklepa policjanta po ramieniu.
Ach, na pewno dam sobie z nim rad.
38
39
40
41
Jestemy uwikani w niezmiernie skomplikowane ledztwo zauway troch oniemielony. Wiesz o tym, prawda? A
modego policjanta, prowadzcego dochodzenie, mona, jak na
nasze szwajcarskie stosunki, uwaa za czowieka nieprzecitnie
zdolnego. Stary komisarz, ktry by tam rwnie, jest zardzewia
pi, to musz przyzna. Bolej nad zabiciem psa tak rzadkiej poudniowoamerykaskiej rasy, sam przecie mam psa i kocham
zwierzta, wdro wic specjalne surowe ledztwo w tej sprawie.
C, ci ludzie s z punktu widzenia kryminalistyki kompletnymi
analfabetami. Kiedy myl o Chicago, nasza sytuacja wydaje mi si
wprost beznadziejna.
Umilk na chwil, zbity z tropu, poniewa von Schwendi
wpatrywa si w niego nic nie mwic. Potem, ju cakiem niepewnie, wyrazi zdanie, e von Schwendi powinien wiedzie, czy
zamordowany Schmied by w rod na przyjciu u jego klienta
Kastmanna, jak to na podstawie pewnych danych przypuszcza policja.
Drogi Luciusie odrzek pukownik nie bawmy si w
takie bujdy. Przecie wy, z policji, macie dokadne informacje w tej
sprawie. Ju ja was znam.
Jak pan to rozumie, panie radco? spyta Lutz zmieszany, mimo woli powracajc do formy pan; waciwie zawsze mu
byo nijako zwraca si do von Schwendiego po imieniu.
Pukownik rozpar si na krzele, zaoy rce na piersi i
wyszczerzy zby: pozie tej zawdzicza, prawd mwic, zarwno rang pukownika, jak i godno czonka Rady Narodowej.
Doktorku rzek chciabym si wreszcie dowiedzie,
po co wpakowalicie Schmieda na kark mojemu zacnemu KastOpracowanie edytorskie: Jawa48
42
mannowi. Bo to, co si dzieje tam w Jurze, doprawdy nic nie obchodzi policj; nie mamy tu jeszcze gestapo. Lutz wyglda, jakby
spad z obokw.
Dlaczego mielibymy pakowa Schmieda na kark twojemu klientowi, ktrego zupenie nie znamy? spyta bezradnie.
I dlaczego miaby nas nie obchodzi wypadek zabjstwa?
Jeli nie wiecie o tym, e Schmied bywa na przyjciach w
domu Kastmanna w Lomboing pod nazwiskiem doktor Prantl, docent historii kultury amerykaskiej z Monachium, to caa policja
istotnie powinna poda si do dymisji z powodu ignorancji w
dziedzinie kryminalistyki owiadczy von Schwendi bbnic w
rozdranieniu palcami po biurku Lutza.
Istotnie, nic nam o tym nie wiadomo, drogi Oskarze
wyzna Lutz z ulg, poniewa wanie w tej chwili przypomnia
sobie, jak ma radca na imi. Jest to sensacyjna nowina.
Aha mrukn oschle von Schwendi i umilk, podczas
gdy Lutz coraz wyraniej zdawa sobie spraw ze swej niszoci i
przeczuwa ju, e zmuszony bdzie krok po kroku ustpowa we
wszystkim pukownikowi. Rzuci bezradne spojrzenie na obrazki
Traffeleta, na maszerujcych onierzy, trzepoczce szwajcarskie
sztandary i siedzcego na koniu generaa. Von Schwendi dostrzeg
z pewnym triumfem zakopotanie Lutza i doda do swego aha,
podkrelajc jego znaczenie: Wic dla policji jest to sensacyjna
nowina; policja znowu nie wie o niczym. Cho byo to nad wyraz
nieprzyjemne i cho bezwzgldny sposb postpowania von
Schwendiego stwarza wprost nieznon sytuacj, sdzia ledczy
musia przyzna, e Schmied nie bywa u Kastmanna w charakterze subowym i policja nie miaa pojcia o jego wizytach w Lamboing. Bya to cakowicie, prywatna sprawa Schmieda, zakoczy
Opracowanie edytorskie: Jawa48
43
Lutz to przykre wyznanie. Pozostaje te na razie zagadk, dlaczego Schmied wystpowa pod faszywym nazwiskiem. Von
Schwendi pochyli si do przodu i spojrza na Lutza swymi zaczerwienionymi, zawicymi oczami.
To wyjania ca spraw owiadczy. Schmied
uprawia szpiegostwo na rzecz obcego mocarstwa.
Co chcesz przez to powiedzie? spyta Lutz bezradny
jak nigdy dotd.
Chc przez to powiedzie odpar radca e policja
musi przede wszystkim zbada, z jakich powodw Schmied bywa
u Kastmanna.
Policja musi przede wszystkim dowiedzie si czego
bliszego o Kastmannie, drogi Oskarze stwierdzi Lutz.
Kastmann nie jest dla policji osob niebezpieczn odpowiedzia von Schwendi i nie chciabym, eby ty lub ktokolwiek inny z policji zajmowa si nim. Kastmann sobie tego nie yczy. Jest on moim klientem i musz dba to, aby jego yczenia byy
speniane.
To bezczelne owiadczenie tak dalece wytrcio Lutza z
rwnowagi, e w pierwszej chwili nie mg znale odpowiedzi.
Zapali papierosa i w zmieszaniu nie poczstowa von Schwendiego. Potem dopiero poprawi si na krzele i rzek:
Okoliczno, e Schmied bywa u Kastmanna, zmusza
niestety policj do zajcia si twoim klientem, drogi Oskarze.
Von Schwendi nie da si zbi z tropu.
44
45
Po tych sowach wycign duy arkusz papieru, rozprostowa go i pooy na biurku sdziego ledczego.
Oto nazwiska osb bywajcych u mego zacnego Kastmanna rzek. Jest to kompletna lista. Goci tych podzieliem
na trzy kategorie. Pierwsza z nich jest cakowicie nieinteresujca,
s to artyci. Oczywicie nie dotyczy to Kraushaara-Raffaeliego,
jako cudzoziemca; nie, mwi naszych rodakach, Utzenstorfie i
Merligenie. Albo pisz dramaty o bitwie pod Morgarten i Niklausie
Manuelu, albo maluj wycznie gry. Do drugiej kategorii zaliczyem przemysowcw. Spjrz na nazwiska: s to ludzie znani, ktrych uwaam za najwybitniejsze osobistoci szwajcarskiego towarzystwa. Mwi to otwarcie, mimo e po babce ze strony matki
pynie w moich yach chopska krew.
A trzecia kategoria goci Kastmanna? spyta Lutz, poniewa radca nagle umilk i spokj jego dziaa sdziemu ledczemu na nerwy, co byo oczywicie zamierzeniem von Schwendiego.
Trzecia kategoria rzek wreszcie nadaje sprawie
Schmieda nieprzyjemny posmak, i to zarwno dla ciebie, jak i,
przyznaj, dla owych przemysowcw; musz tu bowiem mwi o
sprawach, ktre waciwie powinny by trzymane w tajemnicy
przed policj. Jednak wy z policji berneskiej nie moglicie si
powstrzyma od tropienia Kastmanna i niestety okazao si, e
Schmied by w Lamboing, przemysowcy uznali wic za konieczne
upowani mnie do poinformowania policji w stopniu niezbdnym dla wywietlenia sprawy Schmieda. Jest to rzecz nieprzyjemna dla nas poniewa zmuszeni jestemy odsoni tajemnic
spraw politycznych wielkiej wagi, dla was za poniewa tej wadzy, jak macie nad ludmi narodowoci szwajcarskiej i nieszwajOpracowanie edytorskie: Jawa48
46
Teraz dopiero zrozumia Lutz, co radca ma na myli, i w gabinecie zapada cisza. Zadzwoni telefon, ale Lutz podnis suchawk tylko po to, aby wrzasn:
Konferencja! po czym znw umilk. Wreszcie jednak
odezwa si:
O ile wiem, pertraktujemy teraz z tym pastwem oficjalnie w sprawie zawarcia nowego ukadu handlowego.
Oczywicie, pertraktujemy potwierdzi pukownik.
Prowadzone s oficjalne pertraktacje, dyplomaci te chc przecie
mie co do roboty. Ale waniejsze s pertraktacje nieoficjalne, a
w Lamboing pertraktuje si prywatnie. Ostatecznie w dziedzinie
nowoczesnego przemysu istniej pertraktacje, do ktrych pastwu nie wolno si miesza, panie sdzio ledczy!
Oczywicie przyzna Lutz oniemielony.
47
48
obecnoci artystw. Wsplna kolacja, pieczyste, wino, cygara, damy, oglna rozmowa, artyci nudz si, siadaj razem, pij i nie
dostrzegaj, e kapitalici i przedstawiciele obcego mocarstwa
rozmawiaj ze sob. Nie chc nawet tego dostrzec, poniewa to
ich nie interesuje. Artyci interesuj si wycznie sztuk. Policjant natomiast, bdc przy tym obecny, moe si wszystkiego
dowiedzie. Nie, nie, Luciusie, sprawa Schmieda jest mocno podejrzana.
Niestety, mog tylko powtrzy, e wizyty Schmieda w
domu Kastmanna s dla nas na razie niezrozumiae odpar Lutz.
Jeli nie bywa tam na polecenie policji, to otrzyma polecenie od kogo innego owiadczy von Schwendi. S obce
pastwa, drogi Luciusie, ktre interesuj si ywo tym, co si dzieje w Lamboing. wiatowa polityka, mj drogi.
Schmied nie by szpiegiem.
Mamy wszelkie podstawy, aby przypuszcza, e nim by.
Dla honoru Szwajcarii lepiej, eby by szpiegiem ni szpiclem.
C, teraz ju nie yje westchn sdzia ledczy, ktry
daby wiele, aby mc zada par pyta samemu Schmiedowi.
To nie nasza sprawa stwierdzi pukownik. Nie
chc nikogo podejrzewa, lecz tylko innemu obcemu mocarstwu
moe zalee na utrzymaniu w tajemnicy pertraktacji toczcych
si w Lamboing. Nam chodzi o pienidze, im o polityk. Bdmy
szczerzy. Ale wanie w tym kierunku jest policji, oczywicie, bardzo trudno prowadzi dochodzenie.
Lutz wsta i podszed do okna.
49
50
przyj wyboru do Akademii Francuskiej. W dodatku policja berneska zachowaa si bardzo niezrcznie; nie strzela si do psa
podczas muzyki Bacha. Kastmann bynajmniej nie jest obraony,
wszystko to jest mu raczej obojtne, nie skrzywiby si nawet,
gdyby twoja policja zburzya mu dom swoj strzelanin; ale nie
ma sensu depta Kastmannowi po pitach, skoro za tym morderstwem kryj si siy, ktre ani z poczciwymi szwajcarskimi przemysowcami, ani z nim nie maj nic wsplnego.
Sdzia ledczy chodzi tam i z powrotem koo okna.
Bdziemy musieli zaj si w naszych dochodzeniach
przede wszystkim yciem Schmieda owiadczy.
O sprawie obcego mocarstwa poinformujemy prokuratora. Nie wiem jeszcze, w jakim stopniu sam zajmie si tym wypadkiem, jednake gwne ledztwo powierzy z pewnoci nam. Postaram si zado uczyni twojemu yczeniu i nie niepokoi Kastmanna; oczywicie zrezygnujemy rwnie z przeprowadzenia rewizji w jego domu. Jeliby mimo to wynika konieczno porozumienia si, prosz, aby mnie skontaktowa z nim i by obecny
przy rozmowie. W ten sposb bd mg bez nacisku zaatwi z
Kastmannem sprawy formalne. Nie chodzi przecie w tym wypadku o ledztwo, lecz o formalno w toku szerszego dochodzenia,
ktre w pewnych okolicznociach moe wymaga przesuchania
rwnie twego klienta, choby to byo rzecz bezsensown; dochodzenie jednak musi by kompletne. Bdziemy mwili o sztuce,
aby przesuchaniu nada charakter moliwie nieurzdowy, i nie
zadam Kastmannowi adnego pytania. Jelibym za zmuszony by
spyta go o co tylko z uwagi na stron formaln zakomunikuj ci przedtem tre pytania.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
51
Radca podnis si rwnie z krzesa i obaj panowie stali teraz naprzeciw siebie. Von Schwendi poklepa sdziego ledczego
po ramieniu.
A wic sprawa zaatwiona rzek. Zostawisz Kastmanna w spokoju, Lutzuchna, trzymam ci za sowo. Teczk ci oddaj; lista jest dokadna i kompletna. Ca noc telefonowaem na
prawo i lewo. Panuje wielkie wzburzenie. Nie wiadomo, czy obce
poselstwo bdzie chciao nadal prowadzi pertraktacje, kiedy dowie si o sprawie Schmieda. Chodzi o miliony, doktorku, o miliony! ycz ci szczcia w prowadzeniu ledztwa. Bardzo ci si
przyda.
Z tymi sowami von Schwendi opuci gabinet Lutza.
Lutz zdy jeszcze przejrze list pozostawion przez radc i jknwszy na widok tylu sawnych nazwisk odoy j na bok.
W c za nieszczsn spraw daem si uwika myla
przy tym, gdy do gabinetu wszed Brlach, oczywicie bez pukania. Komisarz zamierza uzyska przewidziane prawem penomocnictwo dla odwiedzenia domu Kastmanna w Lamboing, ale
Lutz odoy to do poudnia. Owiadczy, e czas ju uda si na
pogrzeb, i wsta. Brlach nie przeciwstawi si temu i opuci gabinet wraz z Lutzem, ktremu obietnica, e nie bdzie niepokoi
Kastmanna, zacza si wydawa coraz bardziej nieostrona;
obawia si te gwatownego protestu Brlacha. Stanli w milczeniu na ulicy, obaj w czarnych paszczach z podniesionymi konierzami. Pada deszcz, jednak dla przebycia kilku krokw do samoOpracowanie edytorskie: Jawa48
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
pewnej deszczowej nocy. Jestemy wic tu obaj znowu. Daj za wygran, przyjacielu, to bezcelowe. mier nie czeka.
I nagle, niemal niedostrzegalnym, dobrze wymierzonym ruchem rzuci n, ktry musnwszy policzek Brlacha utkwi gboko w oparciu fotela. Stary nie poruszy si. Tamten wybuchn
miechem.
A wic mylisz, e ja zabiem tego Schmieda?
Moim obowizkiem jest przeprowadzenie ledztwa w tej
sprawie odpar komisarz.
Tamten wsta i sign po teczk.
Zabieram j.
Kiedy uda mi si dowie twoich zbrodni powtrzy
Brlach. To moja ostatnia szansa.
W tej teczce znajduj si jedyne, cho skpe dowody, ktre Schmied zebra dla ciebie w Lamboing. Bez niej nic nie osigniesz. Znam ci i wiem, e nie masz odpisw ani fotokopii.
Nie przyzna stary nie mam nic takiego.
Nie zamierzasz uy rewolweru, aby mi przeszkodzi?
spyta tamten drwico.
Wyje z niego naboje odrzek Brlach nie poruszajc
si.
No, wanie! powiedzia tamten i poklepa komisarza
po ramieniu.
Potem przeszed obok niego, drzwi otworzyy si, zamkny, zewntrz zatrzasny si drugie drzwi. Brlach siedzia w foteOpracowanie edytorskie: Jawa48
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
Odprowadzeni przez biaego pieska, ktry ich z wciekoci oszczekiwa, obaj policjanci wrcili do samochodu i Tschanz
usiad za kierownic.
75
Ten pisarz wcale mi si nie podoba powiedzia Brlach, zanim wsiad, obcign na sobie paszcz. Piesek wskoczy na
murek obronity winem i ujada zawzicie.
No, teraz do Kastmanna powiedzia Tschanz i zapuci
silnik.
Stary potrzsn gow.
Do Berna.
Ruszyli w d w kierunku Ligerz, przed nimi roztacza si
krajobraz pooony w przepastnej gbi. Na rozlegej przestrzeni
ukazyway si ich oczom ywioy: kamie, ziemia, woda. Oni sami
jechali w cieniu, ale soce zachodzce za Tessenberg owietlao
jeszcze jezioro, wyspy, pagrki, podgrze, lodowce na horyzoncie i
spitrzone zway chmur, pynce po bkitnym oceanie nieba.
Komisarz patrzy, pochonity t gr niestaej jesiennej pogody.
Zawsze to samo myla nawet w swojej zmiennoci zawsze
to samo. Kiedy szosa nagle skrcia i jezioro, sklepiona tarcza,
znalazo si wprost przed nimi, Tschanz zatrzyma samochd.
Musz z panem pomwi, panie komisarzu zacz
wzburzony.
O co chodzi? spyta Brlach spogldajc w przepa.
Musimy pojecha do Kastmanna, inaczej nie ruszymy z
miejsca, to przecie logiczne. Przede wszystkim powinnimy przesucha obu sucych.
Brlach rozpar si wygodnie posiwiay mczyzna, dbajcy o swoj powierzchowno i spokojnym spojrzeniem zmruonych oczu obserwowa siedzcego obok modego czowieka.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
76
Mj Boe, nie moemy robi zawsze tego, co dyktuje logika, Tschanz. Lutz nie yczy sobie, ebymy niepokoili Kastmanna; to zrozumiae, gdy musia przekaza spraw prokuratorowi
zwizkowemu. Poczekajmy na jego decyzj. Mamy przecie do
czynienia z draliwymi cudzoziemcami.
Obojtno Brlacha rozwcieczya Tschanza.
To skoczona bzdura! wykrzykn. Lutz ze wzgldw politycznych sabotuje ledztwo. Von Schwendi jest jego przyjacielem i adwokatem Kastmanna, to mwi samo za siebie.
Twarz Brlacha nawet nie drgna.
Dobrze, e jestemy sami, Tschanz. Lutz moe si troch
popieszy, ale kierowa si susznymi przesankami. Tajemnica
wie si ze Schmiedem, nie z Kastmannem.
Tschanz nie da si zbi z tropu.
Musimy szuka prawdy i tylko prawdy! zawoa z rozpacz ku nadcigajcym zwaom chmur. Prawdy o tym, kto jest
morderc Schmieda!
Masz racj powtrzy Brlach, ale chodno, bez patosu
prawdy o tym, kto jest morderc Schmieda.
Mody policjant pooy rk na ramieniu komisarza i spojrza w jego nieprzeniknion twarz.
Dlatego musimy podj wszelkie potrzebne kroki wanie wobec Kastmanna. W ledztwie nie moe by najmniejszej
luki. Powiada pan, e nie da si zawsze robi tego, co dyktuje logika. Ale w tym wypadku m u s i m y to zrobi. Nie moemy pomin Kastmanna.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
77
78
79
Jeszcze tego samego wieczoru Brlach uda si na Brenplatz do swego lekarza, doktora Hungertobela. Latarnie ju si paliy, noc szybko zapadaa. Z okna gabinetu patrzy Brlach w d,
na plac falujcy tumem ludzi. Lekarz zoy instrumenty. Brlach i
Hungertobel znali si od dawna, razem chodzili do szkoy.
Serce masz w porzdku rzek doktor dziki Bogu.
Czy masz jakie zapiski na temat przebiegu mojej choroby? zapyta Brlach.
Ca teczk odpar lekarz i wskaza stos papierw na
biurku. To wszystko dotyczy twojej choroby.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
80
81
82
83
84
pyncej rzeki, miasto spitrzone na przeciwlegym brzegu, katedr wbijajc si w niebo niby strzaa, a ponad tym wszystkim sunce chmury. Sta bez ruchu, oczekujc wroga, ktry tu przyszed,
aby go zabi. Wpija si wzrokiem w majaczcy otwr drzwi. Czeka. Panowaa martwa cisza. Wtem na korytarzu zacz bi zegar:
trzecia. Nasuchiwa. Z daleka dochodzio ciche tykanie zegara.
Gdzie zatrbi samochd, po chwili przejecha ulic. Ludzie wracali z jakiego baru. Raz wydawao mu si, e syszy oddech, ale
musia si myli. Sta tak, a gdzie w jego mieszkaniu sta tamten,
noc bya midzy nimi, cierpliwa, okrutna noc, ktra pod swym
czarnym paszczem krya zabjczego wa, n szukajcy jego
serca. Starzec prawie nie oddycha. Sta tak ciskajc bro, ale nie
czujc niemal, e zimny pot spywa mu po karku. Nie myla ju o
niczym, ani o Kastmannie. ani o Lutzu, ani nawet o chorobie trawicej jego ciao godzina po godzinie, by zniszczy to ycie, ktrego on teraz broni, pragnc za wszelk cen y, tylko y. By ju
jedynie okiem przebijajcym noc, uchem ledzcym najdrobniejszy szelest, rk zacinit na chodnym metalu broni. W pewnej
chwili wyczu jednak obecno mordercy nie w ten sposb, jak si
tego spodziewa; jaki nieokrelony chd musn mu policzek,
saby prd powietrza. Dugo nie mg sobie tego wytumaczy, a
odgad, e otworzono drzwi prowadzce z sypialni do pokoju jadalnego. Obcy zaskoczy go po raz drugi, dosta si inn drog do
sypialni, niewidoczny, bezgony, niepowstrzymany, z noem w
reku. Brlach zda sobie teraz spraw, e on pierwszy musi dziaa, on, stary, miertelnie chory czowiek, musi rozpocz walk,
by broni ycia, ktre moe potrwa jeszcze rok, jeli wszystko
pjdzie dobrze, jeli cicie Hungertobela bdzie zrczne i skuteczne. Brlach skierowa rewolwer ku oknu wychodzcemu na Aar.
Strzeli raz, drugi i trzeci, szybko i pewnie przez strzaskan szyb
w stron rzeki, po czym pad na podog. Nad nim co wisno;
Opracowanie edytorskie: Jawa48
85
Po upywie p godziny wyszed na korytarz i poszuka kieszonkowej latarki. Zatelefonowa do Tschanza, eby do niego
przyszed. Potem wymieni przepalone bezpieczniki, wiato zapalio si znowu. Przed domem zawarcza gwatownie hamowany
samochd, znw otworzyy si drzwi wejciowe i rozlegy si kroki. Tschanz wszed do pokoju.
Usiowano mnie zabi powiedzia komisarz.
Tschanz by blady. Nie mia kapelusza, wosy opaday mu w
nieadzie na czoo, spod zimowego paszcza wida byo piam.
Przeszli obaj do sypialni. Tschanz z trudem wycign n tkwicy
gboko w cianie.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
86
Tym? spyta.
Tym, Tschanz.
Mody policjant obejrza strzaskan szyb.
Strzela pan w okno, panie komisarzu? spyta zdumiony. Brlach opowiedzia wszystko.
Nic lepszego nie mg pan zrobi mrukn tamten.
Wyszli na korytarz i Tschanz podnis z podogi arwk.
Chytrze przyzna nie bez podziwu i odoy j na bok. Potem
wrcili do biblioteki. Brlach wycign si na tapczanie, przykry
si kocem i lea tak, bezradny, nagle straszliwie postarzay i jakby
zdruzgotany.
Tschanz wci jeszcze trzyma w rku n w ksztacie wa.
Zapyta: Czy nie mg pan rozpozna napastnika?
Nie. By ostrony i szybko si wycofa. Dostrzegem tylko,
e mia brzowe skrzane rkawiczki.
To niewiele.
Waciwie nic. Ale chocia go nie widziaem i nawet nie
syszaem prawie jego oddechu, wiem, kto to by. Wiem, wiem.
Stary mwi niemal niedosyszalnie. Tschanz way w rku
n spogldajc na szar posta, na tego starego zmczonego
czowieka, na jego rce lece obok kruchego ciaa niby zwide
kwiaty przy zwokach. Spotka wzrok komisarza. Oczy Barlacha
wpatryway si w niego, spokojne, przenikliwe, jasne. Tschanz pooy n na biurku.
87
88
89
90
Ani przez chwil tak nie mylaem odpar stary i cign dalej, obojtnie przygldajc si, jak Kastmann zapala fajk.
Wprawdzie nie udao mi si dowie ci zbrodni, ktre popenie,
ale za to teraz dowiod ci tej, ktrej nie popenie.
Kastmann spojrza na komisarza badawczo.
Tego nie braem w ogle pod uwag rzek. Bd si
musia mie na bacznoci.
Komisarz milcza.
Moe jeste bardziej niebezpieczny, ni mylaem
mwi Kastmann, zamylony, ze swego kta.
Wz stan. Zajechali przed dworzec.
Ostatni raz z tob rozmawiam, Brlach powiedzia
Kastmann nastpnym razem ci zabij, o ile oczywicie przetrzymasz operacj.
Mylisz si odpar Brlach stojc na placu, stary i lekko
zzibnity. Nie zabijesz mnie. Ja jeden ciebie znam i tylko ja
mog ci sdzi. Odbyem nad tob sd, Kastmann, i skazaem ci
na mier. Nie przeyjesz dzisiejszego dnia. Upatrzony przeze
mnie kat przyjdzie dzi do ciebie. On ci zabije, bo w kocu kto
musi to uczyni w imi boe.
Kastmann wzdrygn si i ze zdumieniem patrzy na starego, ktry z rkami w kieszeniach, nie odwracajc si ruszy w gb
dworca, w gb ciemnego budynku, z wolna zapeniajcego si
ludmi.
Gupcze! krzykn nagle Kastmann za komisarzem tak
gono, e paru przechodniw obejrzao si. Gupcze!
Opracowanie edytorskie: Jawa48
91
Wschodzcy dzie by jasny i wspaniay, soce, nieskazitelny balon, rzucao ostre i dugie cienie, a wznoszc si wyej troch je tylko skracao. Miasto rozpocierao si niby biaa muszla,
wchaniajc wiato, ykajc je swymi ulicami, aby w nocy wyplu
z powrotem tysice wiate, potwr, ktry rodzi, niszczy i grzebie
coraz to nowych ludzi. Ranek stawa si coraz promienniejszy,
lnica tarcza nad milkncym dwikiem dzwonw. Tschanz czeka ca godzin, blady w blasku wiata odbijajcego si od murw. Chodzi niespokojnie tam i z powrotem pod podcieniami katedry, spogldajc w gr na wyloty rynien o ksztacie straszliwych paszcz, rozdziawionych ku zalanemu socem brukowi.
Wreszcie otwary si wrota. Run przez nie potok ludzi, kazanie
mia Lthi, Tschanz dojrza jednak natychmiast biay paszcz
deszczowy. Anna sza ku niemu. Powiedziaa, e cieszy si ze spotkania, i podaa mu rk. Ruszyli w gr Kesslergasse, wmieszani
w tum wychodzcy z kocioa, otoczeni starymi i modymi: tu jaki profesor, tam odwitnie wyelegantowana piekarzowa, dalej
dwaj studenci z dziewczyn, urzdnicy, nauczyciele, wszyscy czyci, wyszorowani, wszyscy godni, cieszcy si na lepszy niedzielny posiek. Dotarli do placu przed kasynem, przecili go i skierowali si w d, ku dzielnicy Marzili. Na mocie przystanli.
Anno powiedzia Tschanz dzi ujm zabjc Ulricha.
Czy pan wie, kto to jest? spytaa zaskoczona.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
92
93
przestrze. Byy to pola i pastwiska; droga wznosia si ju agodniej. Min cmentarz, prostokt okolony szarym murem, z otwart
na ocie bram. Czarno ubrane kobiety chodziy po ciekach,
stary zgarbiony czowiek przystan i obejrza si za wdrowcem,
ktry kroczy wci naprzd, z praw rk w kieszeni paszcza.
Dotar do Prles, min hotel Bren i skierowa si w stron Lamboing. Powietrze nad wyyn byo nieruchome, przezroczyste.
Nawet najbardziej odlege przedmioty wida byo niezwykle wyranie. Tylko grzbiet Chasseral pokryty by niegiem, poza tym
wszystko lnio jasnym brzem, przerywanym biel murw i
czerwieni dachw, czarnymi pasmami pl uprawnych. Tschanz
miarowo kroczy dalej; soce wiecio mu w plecy, rzucajc przed
nim jego cie. Droga zstpowaa w d. Tschanz szed ku tartakowi, soce mia teraz z boku. Szed dalej nie mylc, nie ogldajc
si, gnany j e d n y m tylko pragnieniem, opanowany j e d n
namitnoci. Gdzie zaszczeka pies, potem podbieg bliej, obwcha dcego wci naprzd czowieka i uciek. Tschanz szed
wci praw stron drogi, krok za krokiem, nie wolniej, nie prdzej, w kierunku domu, ktry wynurza si ju spord brunatnych pl, otoczony nagimi topolami. Zszed z drogi i kroczy teraz
przez pola. Buty zapaday mu si w ciep, nie zoran rol, ale
szed dalej. Dotar do bramy. Bya otwarta. Wszed na podwrze.
Sta tam amerykaski samochd. Tschanz nie zwrci na niego
uwagi. Skierowa si ku drzwiom wiodcym do domu. Byy rwnie otwarte. Wszed do przedpokoju, otworzy nastpne drzwi i
znalaz si w duym hallu zajmujcym cay parter. Stan.
Przez okna naprzeciw, niego wpadao jaskrawe wiato.
Przed nim, oddalony moe o pi krokw, sta Kastmann, a obok
niego dwaj olbrzymi sucy, nieruchomi i groni, dwaj rzenicy.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
94
Wszyscy trzej byli w paszczach, koo nich pitrzy si stos walizek, wszyscy trzej byli gotowi do drogi. Tschanz sta bez ruchu.
A wic to pan powiedzia Kastmann i patrzy z lekkim
zdziwieniem na spokojn blad twarz policjanta i na otwarte jeszcze drzwi za nim. Potem zacz si mia.
Wic tak to sobie stary wyobraa! Niele, wcale niele!
Oczy Kastmanna byy szeroko otwarte, lnia w nich jaka
upiorna wesoo.
Spokojnie, bez sowa, niemal powoli, jeden z dwch rzezimieszkw wyj z kieszeni rewolwer i strzeli. Tschanz poczu
uderzenie w lewe rami, wycign praw rk z kieszeni i uskoczy w bok. Potem strzeli trzy razy prosto w rozbrzmiewajcy teraz jakby w olbrzymiej pustej przestrzeni miech Kastmanna.
Zawiadomieni telefonicznie przez Tschanza przybyli: Charnel z Lamboing, Clenin z Twann i pogotowie policyjne z Biel. Zastali skrwawionego Tschanza przy trzech trupach, nastpny strza
trafi go w lewe przedrami. Walka musiaa by krtka, jednak
kady z trzech zabitych zdy strzeli. Przy kadym z nich znaleziono rewolwer, jeden ze sucych ciska swj kurczowo w rku.
Tschanz nie zdawa sobie sprawy, co si dziao po przybyciu
Charnela. Zemdla dwa razy podczas zakadania opatrunku przez
lekarza z Neuveville; rany okazay si jednak niegrone. Potem zaczli si schodzi mieszkacy wsi, chopi, robotnicy, kobiety. Podwrze byo zatoczone, a policja zamkna dostp do domu: jednej z dziewczyn udao si jednak wedrze do hallu, gdzie z goOpracowanie edytorskie: Jawa48
95
nym krzykiem przypada do Kastmanna. Bya to kelnerka, narzeczona Charnela. On sta obok, purpurowy z gniewu. Pniej przeniesiono Tschanza do samochodu przez tum rozstpujcych si
chopw.
Oto le tu wszyscy trzej powiedzia Lutz nazajutrz,
wskazujc zabitych, ale w gosie jego nie byo triumfu, tylko smutek i zmczenie.
Von Schwendi kiwa gow, skonsternowany. Pukownik na
polecenie swoich klientw pojecha z Lutzem do Biel. Weszli do
pomieszczenia, gdzie leay zwoki. Przez male zakratowane
okienko wpada ukony promie wiata. Obaj mczyni stali
marznc w swych paszczach. Lutz mia zaczerwienione oczy.
Przez ca noc studiowa dzienniki Kastmanna, trudne do odczytania, stenografowane dokumenty. Wsun rce gbiej do kieszeni.
I oto my, ludzie, ze strachu tworzymy pastwa podj
niemal szeptem otaczamy si wszelkiego rodzaju stranikami,
policjantami, onierzami, opini publiczn. Ale co nam z tego?
Twarz Lutza cign grymas, oczy wyszy mu na wierzch i wybuchn guchym, beczcym miechem w tym zimnym pustym
pomieszczeniu. Wystarczy jeden pgwek na czele jednego
pastwa, jednej rady. by zmie nas z powierzchni, jeden Kastmann, by zerwa nasze kordony i omin strae.
Von Schwendi zdawa sobie spraw, e lepiej byoby sprowadzi sdziego ledczego na realny grunt, ale nie bardzo wiedzia, jak si do tego zabra.
96
Nasze koa s bezwstydnie wykorzystywane przez najrozmaitszych ludzi powiedzia wreszcie. To przykre, nad
wyraz przykre.
Nikt si tego nie domyla uspokaja go Lutz.
A Schmied? zapyta radca, szczliwy, e podda ten
temat.
Znalelimy u Kastmanna teczk nalec do Schmieda.
Zawieraa ona dane dotyczce ycia Kastmanna oraz przypuszczalnie popenionych przez niego przestpstw. Schmied gromadzi
dowody przeciw Kastmannowi. Robi to jako osoba prywatna. Musia zapaci za ten bd. Zostao bowiem dowiedzione, e Kastmann by rwnie sprawc mierci Schmieda: zamordowano go
broni, ktr jeden ze sucych trzyma w rku, kiedy go Tschanz
zastrzeli. Zbadanie broni natychmiast to potwierdzio. Przyczyna
tego zabjstwa jest rwnie jasna: Kastmann obawia si. e zostanie przez Schmieda zdemaskowany. Schmied powinien by
nam zaufa. By jednak mody i ambitny. Do trupiarni wszed Brlach. Kiedy Lutz ujrza starego, przybra melancholijny wyraz twarzy i znw wsun rce do kieszeni.
No c, komisarzu powiedzia przestpujc z nogi na
nog to piknie, e si tu spotykamy. W por wrci pan z urlopu, a i my z panem radc zdylimy na czas. Oto zwoki. Czstomy si z sob spierali: ja byem zwolennikiem policji dziaajcej
na zasadzie wymdrkowanych metod, z wszelkimi szykanami,
najchtniej wyposaybym j w bomb atomow, pan za, panie
komisarzu, by zawsze raczej za czym bardziej ludzkim, za jakim
lokalnym oddziaem policji, zoonym z samych poczciwych
dziadkw. Zakoczmy nasz spr. Obaj nie mielimy racji. Tschanz
przekona nas cakiem nienaukowo, za pomoc swego rewolweru.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
97
Nie chc wiedzie, jak to si odbyo. W porzdku, dziaa w obronie wasnej, musimy mu wierzy i moemy mu wierzy. up wart
tego, zabici po tysickro zasuyli na mier, jak si to piknie
mwi; gdybymy natomiast zastosowali metody naukowe, deptalibymy teraz po pitach obcym dyplomatom. Bd musia awansowa Tschanza. ale my dwaj wyszlimy na osw. Dochodzenie w
sprawie Schmieda zostao zamknite.
Lutz spuci gow, zmieszany zagadkowym milczeniem
starego, skuli si, sta si nagle znowu poprawnym, sumiennym
urzdnikiem, chrzkn i spostrzegszy wci jeszcze zakopotanego von Schwendiego, zaczerwieni si. Potem w towarzystwie
pukownika odszed wolnym krokiem w mrok korytarza, pozostawiajc Brlacha samego. Zwoki leay na noszach przykryte
czarnymi pachtami. Z nagich szarych cian sypa si tynk. Brlach
podszed do rodkowych noszy i odkry trupa. By to Kastmann.
Brlach sta lekko pochylony, lew rk unoszc czarn pacht. W
milczeniu spoglda na woskowe oblicze zmarego, na wci jeszcze wesoy zarys ust, tylko oczodoy byy teraz gbsze, ale nic
przeraajcego nie czaio si ju w tych przepaciach. Tak spotykali si po raz ostatni: myliwy i zwierzyna, zastrzelona, leca u
jego stp. Brlach czu, e ycie ich o b u dobiego koca, raz jeszcze rzuci wzrokiem na minione lata, przemierzy myl tajemne
drogi labiryntu, ktrym byo ycie ich obu. Teraz nie stao ju
midzy nimi nic, tylko bezmiar mierci, sdzia, ktrego wyrok jest
milczeniem. Brlach sta jeszcze wci pochylony, a blade wiato
w celi padao na jego twarz i rce. kado si na twarzy trupa, dla
obu przeznaczone, dla obu stworzone, obu ze sob godzce. Milczenie mierci przytaczao go, wpezao mu do duszy, ale nie dawao spokoju, jak tamtemu. Zmarli maj zawsze racj. Brlach
powoli zakry z powrotem twarz Kastmanna. Widzia go po raz
Opracowanie edytorskie: Jawa48
98
Tego dnia, punktualnie o smej, Tschanz wchodzi do domu komisarza w Altenberg, wezwany przez niego pilnie na t godzin. Ku jego zdziwieniu drzwi otworzya moda pokojwka w
biaym fartuszku, a kiedy znalaz si w korytarzu, usysza z kuchni krztanin i bulgotanie wody, skwierczenie potraw, brzk naczy. Pokojwka zdja mu paszcz z ramion. Lew rk mia na
temblaku; mimo to przyjecha samochodem. Kiedy dziewczyna
otworzya drzwi do jadalni, Tschanz stan jak wryty: st by odwitnie nakryty na dwie osoby. W wieczniku paliy si wiece, a
u koca stou, w wygodnym fotelu siedzia Brlach, oblany czerwonawym blaskiem pomykw niewzruszony obraz spokoju.
Siadaj, Tschanz! zawoa stary do swego gocia i
wskaza mu drugi fotel przysunity do stou. Tschanz usiad oszoomiony.
Nie wiedziaem, e przychodz na kolacj powiedzia
w kocu.
99
Musimy uczci twoje zwycistwo odpar stary spokojnie, odsuwajc na bok wiecznik, tak e patrzyli sobie prosto w
oczy. Potem zaklaska w donie.
Drzwi si otworzyy i okazaa pulchna kobieta wniosa tac
zastawion po brzegi sardynkami, rakami, saatkami z ogrkw,
pomidorw, groszku, przybranymi obficie majonezem i jajami, a
pord tego zimne misa, kur i ososia. Stary nabra wszystkiego
po trochu. Tschanz, patrzc ze zdumieniem, jak olbrzymi porcj
przygotowa sobie ten czowiek chory na odek, poprosi tylko o
saatk z kartofli.
Co bdziemy pili? zapyta Brlach. Ligerzera?
Dobrze, ligerzera odpar Tschanz jak we nie.
Wesza pokojwka i napenia kieliszki. Brlach zabra si
do jedzenia, sign po chleb, pochania ososia, sardynki, raki,
wdlin, saatki, majonez i zimn piecze, zaklaska w rce, kaza
sobie jeszcze poda. Tschanz, osupiay, nie zdy si jeszcze upora ze swoj saatk. Brlach poleci napeni swj kieliszek po raz
trzeci.
A teraz paszteciki i czerwony neuenburger! zawoa.
Zmieniono talerze. Brlach pozwoli, by naoono mu trzy
paszteciki nadziewane gsi wtrbk, wieprzowin i truflami.
Pan jest przecie chory, panie komisarzu powiedzia
w kocu Tschanz z wahaniem.
Dzi nie, Tschanz, dzi nie. Dzi wic dzie, w ktrym
schwytaem wreszcie zabjc Schmieda.
100
Wypi drugi kieliszek czerwonego wina i zabra si do trzeciego pasztecika, jedzc nieprzerwanie, arocznie pochaniajc
dary tego wiata, miadc je uchwami niby demon zaspokajajcy nienasycony gd. Na cianie rysowa si dwukrotnie powikszony, niesamowity cie jego postaci, gwatowne ruchy rk, pochylanie gowy, niby triumfalny taniec murzyskiego wodza.
Tschanz patrzy z przeraeniem na dziwaczne widowisko, jakie
dawa ten miertelnie chory czowiek. Siedzia nieruchomo, nie
jedzc nic, nawet najmniejszego kska, nie umoczy ust w winie.
Brlach kaza sobie przynie cielce kotlety, ry, frytki, zielon
saat, a do tego szampana. Tschanz dra.
Pan udawa wyszepta pan wcale nie jest chory!
Tamten nie odpowiedzia od razu. Najpierw rozemia si,
po czym zaj si saat, rozkoszujc si kadym listkiem z osobna.
Tschanz nie mia odwagi zapyta straszliwego starca po raz drugi.
Tak, Tschanz przemwi w kocu Brlach udawaem. Nigdy nie byem chory. Po czym wsun do ust kawaek
cielciny i jad dalej bez przerwy, nienasycony.
Wtedy Tschanz poj, e wpad w chytrze zastawion puapk, ktrej drzwi wanie si za nim zatrzasny. Obla si zimnym potem. Przeraenie ciskao go coraz silniejszymi kleszczami.
Za pno zda sobie spraw ze swej sytuacji, nie byo ju ratunku.
Pan wie, panie komisarzu rzek cicho.
Tak, Tschanz, wiem odpar Brlach stanowczo i spokojnie, nie podnoszc gosu, jakby mwi o czym obojtnym.
Jeste zabjc Schmieda. Po czym chwyci kieliszek szampana i
wychyli go do dna.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
101
102
103
104
zniszczye moj jedyn szans. Wtedy wziem c i e b i e , morderc, i uczyniem z ciebie moj najgroniejsz bro, gdy tob
kierowaa rozpacz, morderca musia znale innego morderc.
Sprawiem, e mj cel sta si twoim celem.
To byo dla mnie piekem powiedzia Tschanz.
To byo piekem dla nas obu cign stary ze straszliwym spokojem. Interwencja von Schwendiego pchna ci do
ostatecznego kroku, musiae za wszelk cen zdemaskowa
Kastmanna jako morderc, kade zboczenie z jego tropu mogo
naprowadzi na twj trop. Tylko teczka Schmieda moga ci jeszcze
pomc. Wiedziae, e jest ona w moich rkach, ale nie wiedziae,
e Kastmann mi j odebra. Dlatego urzdzie na mnie napad w
nocy z soboty na niedziel. Niepokoia ci te moja podr do
Grindelwald.
Pan wiedzia, e to ja byem? spyta Tschanz cicho.
Wiedziaem to od pierwszej chwili. Wszystko, co czyniem, miao na celu doprowadzenie ci do kracowej rozpaczy. A
kiedy twoja rozpacz dosiga szczytu, poszede do Lamboing
szukajc jakiego rozwizania.
Jeden ze sucych Kastmanna zacz strzela powiedzia
Tschanz.
W niedziel rano powiedziaem Kastmannowi, e przyl
do niego czowieka, ktry go zabije.
Tschanz zachwia si. Poczu lodowaty dreszcz.
Poszczu pan nas na siebie jak zwierzta!
105
106
Brlach przesiedzia ca noc w fotelu, nie wstajc, nie poruszajc si. Niesamowita zachanna sia ywota, ktra jeszcze raz
w nim wybucha, opada bliska zaganicia. Raz jeszcze odway
si podj zuchwa gr, ale pod jednym wzgldem okama
Tschanza i gdy wczesnym rankiem, o samym wicie, Lutz
wpad do pokoju oznajmiajc z przejciem, e znaleziono Tschanza martwego pod przewrconym przez pocig samochodem, zasta komisarza miertelnie chorego. Brlach z wysikiem poleci
zawiadomi Hungertobela, e moe go operowa nadszed ju
wtorek. Jeszcze tylko rok usysza Lutz sowa starego wpatrzonego w krysztaowy ranek za oknem. Jeszcze tylko rok.
107
Nota edytorska
W dziecistwie bardzo lubiem czyta ksiki i sucha suchowisk radiowych opartych na adaptacjach znanych autorw. Ju wtedy te zaczy objawia si moje grafomaskie zdolnoci.
Albo moe nie zdolnoci, ale na pewno aspiracje. Pisaem dobre wypracowania, miaem niezy styl, duy zasb sw, nienagann ortografi. No i nieograniczon fantazj i skonnoci do
konfabulowania. Tak, chciaem zosta pisarzem. Miaem chyba dwanacie lat, gdy usyszaem w Polskim Radio suchowisko pod tytuem Sdzia i kat. Tak mnie zafascynowao, e
wkrtce spisaem je w zeszycie w formie dialogw, a e pami miaem dobr, bya to niemal
wierna kopia suchowiska. Oczywicie, podpisaem wasnym nazwiskiem i zeszyt dugo kry
po klasie wywoujc zachwyt koleanek i kolegw, gratulujcych mi talentu literackiego. Swj
podziw wyraziy nawet niektre nauczycielki. Mojej literackiej sawie nie zaszkodzio nawet
to, e po jakim czasie w TV wyemitowano podobny spektakl tym razem pod tytuem Sdzia
i jego kat. Kto tam wspomnia, kto si rozemia, e to prawie to samo, a waciwie to zupenie to samo ale ju wkrtce o tym zapomniano. I dopiero po wielu, wielu latach, w dobie
wszechwadnego Internetu dowiedziaem si, e splagiatowaem utwr Friedricha Durrenmatta. Oczywicie, dopiero teraz mogem go przeczyta. Wydany dopiero w 1972 roku nie by
wczeniej dostpny w bibliotekach.
Powie a raczej nowela kryminalna zostaa wydana w Niemczech w 1952 roku. Wczeniej
bya publikowana na amach szwajcarskiego tygodnika Der Schweizerische Beobachter. Durrenmatt zastosowa do czsto wwczas stosowany styl powieci kryminalnej, przenoszony
potem na ekran, szczeglnie w teatrach sensacji. W zasadzie czytelnik (widz, suchacz)
wszystko wie oprcz sprawcy, ktrego i tak nieuchronnie demaskuje inspektor komisarz
policji. Jest to jednak nietypowy krymina. Komisarz pozwala bowiem uj mordercy ale i tak
dosignie go karzca rka sprawiedliwoci. Tytuowy sdzia przyznaje sobie wic prawo do
decydowania nie tylko o winie lecz i o karze. Tak jak inny bohater Durrenmatta w powieci
Obietnica (film z Jackiem Nicholsonem).
Ksika doczekaa si najpierw suchowisk radiowych, potem spektakli telewizyjnych i filmu.
W Polsce po raz pierwszy usyszelimy j w Teatrze Polskiego Radia w 1960 roku, pniej w
2013 w re. Janusza Kukuy z rewelacyjnym Marianem Opani, Markiem Obertynem i Bronisawem Pawlikiem. W Teatrze Telewizji po raz pierwszy zrealizowa j Jerzy Antczak w 1963
roku (przekad Barbary Witek-Swinarskiej), wystpili Ignacy Machowski, Czesaw Woejko,
Jan ardecki i Janusz Bylczyski). W 1989 roku remake zrealizowa Wojciech Adamczyk powierzajc gwne role Zygmuntowi Bielawskiemu, Igorowi Przegrodzkiemu i Stanisawowi
Nelskiemu. Na duym ekranie w 1975 roku powie Durrenmatta zrealizowa Maximilian
Shell. W roli komisarza Barlacha wystpi znany reyser Martin Ritt (twrca Hombre, Hud syn
farmera) oraz Jacqueline Bisset i Jon Voight w roli Tschanza. Durrenmatt wsppracowa przy
Opracowanie edytorskie: Jawa48
108
scenariuszu i wystpi w jednym z epizodw. Film nosi oryginalny tytu Der Richter und sein
Henker ale w Polsce pisano go jako Koniec gry (Deception). Wielokrotnie realizowano rwnie Wizyt starszej pani (film Bernharda Vicki z 1964 roku z Ingrid Bergman i Anthony Quinnem) a w Polskim Teatrze Telewizji m. in. z Barbar Krafftwn, Henrykiem Borowskim i
Wadysawem Hacz w re. Jerzego Gruzy (1971), oraz z Krystyn Jand, Jerzym Stuhrem i
Marianem Opani w re. Waldemara Krzystka (2002).
Friedrich Durrenmatt urodzi si w szwajcarskim Konolfingen w 1921 roku w
rodzinie redniomieszczaskiej Ojciec by pastorem, a dziadek politykiem.
Mode lata nie zapowiaday pniejszego pisarza. Z miernymi wynikami ukoczy gimnazjum w Bernie, za to chtnie malowa i rysowa. Mimo to podj
studia filologiczne i filozoficzne a take w dziedzinie nauk cisych. Rozpocztej rozprawy doktorskiej jednak nie ukoczy.
Pierwsz opublikowan powieci bya Anabaptyci (1947). Wtedy te oeni si z aktork
Lotti Geisler. W 1951 roku wyda drug powie Sdzia i jego kat osadzon w realiach kantonu w ktrym oboje mieszkali. Adaptacja tej powieci na suchowisko radiowe pozwolia Durrenmattom na wyjcie z zapaci finansowej. Zacz pisa i publikowa powieci detektywistyczne, dziki czemu mg naby posiado Neuchatel, w ktrej mieszka do koca ycia.
Sporo publikacji powica esejom teatralnym i ocenie sytuacji midzynarodowej (m. in. wygosi dwie rozprawy o Vaclavie Havlu i Michaile Gorbaczowie. W 1980 roku ukazao si 29tomowe wydanie dzie, z ktrych wiele zostao na nowo przepracowanych. W rok po mierci
ony Lotti oeni si powtrnie z Charlotte Kerr, aktork, producentk filmow i dziennikark, z ktr zrealizowa film Portrt eines Planeten i sztuk teatraln Rollenspiele. Po mierci
Friedricha w 1990 roku Charlotte opublikowaa ksik Kobieta w czerwonym paszczu.
Friedrich Durrenmatt by dwukrotnie w Polsce. Najpierw w padzierniku 1962 spotka si z
aktorami Teatru Dramatycznego z okazji przygotowywanej przez zesp sztuki "Fizycy".
Stwierdzi wwczas, e Polska do kraj, ktry pobudza do ycia, w ktrym widzi si wielki
wzlot, nastpujcy po wyzwoleniu duchowym". Po raz drugi by w Polsce w 1990 roku, zwiedzajc Auschwitz i Birkenau.
[JW48]
Przy opracowywaniu Noty edytorskiej korzystano ze stron internetowych: filmweb.pl., filmpolski.pl fdb.pl,
imdb.pl.,wikipedia.pl, biblionetka.pl,lubimyczytac.pl, sluchowiskaradiowe.pl oraz z innych dostpnych rde i
materiaw, ktrych wszystkich nie sposb wymieni, jeli jednak ich autorzy uznaj, e s oni rdem zamieszczonych tu informacji, to w peni to uznaj.
109
Uwaga!!!
Bez zezwolenia twrcy wolno nieodpatnie korzysta z ju rozpowszechnionego utworu w zakresie wasnego uytku osobistego.
Nie wymaga zezwolenia twrcy przejciowe lub incydentalne zwielokrotnianie utworw, niemajce samodzielnego znaczenia gospodarczego
Pliki mona pobiera jeli posiada si ich orygina a pobrany plik bdzie suy jako kopia zapasowa.
Mona pobiera pliki nawet jeli nie posiada si oryginau, pod warunkiem e po 24 godzinach zostan one usunite z dysku komputera.