You are on page 1of 440

James George Frazer

Zota ga

THE GOLDEN BOUGH


Wiersze przeoy WODZIMIERZ LEWIK
Konsultanci
JAN LUTYNSKI (Socjologia-Etnografia)
ZUZANNA STROMENGER (Biologia-Zoologia)
SPIS TRECI
Spis ilustracji
Sir James George Frazer i jego Zota Ga .
Rozdzia pierwszy Krl Lasu
Rozdzia drugi Krlowie-kapani
Rozdzia trzeci Magia sympatyczna
Rozdzia czwarty Magia i religia
Rozdzia pity Magiczna wadza nad pogod
Rozdzia szsty Czarownicy jako krlowie
Rozdzia sidmy Ludzkie wcielenia bogw
Rozdzia smy Krlowie si przyrody
Rozdzia dziewity Kult drzew
Rozdzia dziesity Pozostaoci kultu drzew we wspczesnej Europie ...
Rozdzia jedenasty wite maestwo
Rozdzia dwunasty Krlowie Rzymu i Alby
Rozdzia trzynasty Brzemi krlewskiej wadzy
Rozdzia czternasty Niebezpieczestwa zagraajce duszy
Rozdzia pitnasty Czynnoci tabu
Rozdzia szesnasty Osoby tabu
Rozdzia siedemnasty Przedmioty tabu
Rozdzia osiemnasty Sowa tabu
Rozdzia dziewitnasty Co zawdziczamy czowiekowi dzikiemu? ....
Rozdzia dwudziesty Zabijanie boskiego krla
Rozdzia dwudziesty pierwszy Krlowie tymczasowi
Rozdzia dwudziesty drugi Ofiarowanie syna krlewskiego
Rozdzia dwudziesty trzeci Zabijanie ducha drzewa
Rozdzia dwudziesty czwarty Mit Adonisa
Rozdzia dwudziesty pity Adonis w Syrii
Rozdzia dwudziesty szsty Adonis na Cyprze
Rozdzia dwudziesty sidmy Rytua Adonisa
Rozdzia dwudziesty smy Ogrdki Adonisa
Rozdzia dwudziesty dziewity Mit i rytua Attisa
Rozdzia trzydziesty Attis jak bg rolinnoci
Rozdzia trzydziesty pierwszy Ludzkie wcielenie Attisa
Rozdzia trzydziesty drugi Wschodnie religie na Zachodzie
Rozdzia trzydziesty trzeci Mit o Ozyrysie
Rozdzia trzydziesty czwarty Rytua Ozyrysa
Rozdzia trzydziesty pity Oblicza Ozyrysa
Rozdzia trzydziesty szsty Izyda
Rozdzia trzydziesty sidmy Dionizos
Rozdzia trzydziesty smy Demeter i Persefona
Rozdzia trzydziesty dziewity Matka Zboa i Panna Zboa w Europie Pnocnej
Rozdzia czterdziesty Podwjne wcielenie zboa jako matki i crki ....
Rozdzia czterdziesty pierwszy Lityerses
Rozdzia czterdziesty drugi Staroytne bstwa rolinnoci jako zwierzta . .
Rozdzia czterdziesty trzeci Spoywanie boga
Rozdzia czterdziesty czwarty Zabijanie boskiego zwierzcia
Rozdzia czterdziesty pity Przebagiwanie dzikich zwierzt przez myliwych
Rozdzia czterdziesty szsty Rne typy sakramentw zwierzcych ....
Rozdzia czterdziesty sidmy Przenoszenie za
Rozdzia czterdziesty smy Publiczne wypdzanie zych duchw
Rozdzia czterdziesty dziewity Publiczne kozy ofiarne
Rozdzia pidziesity Ludzie jako kozy ofiarne w staroytnoci klasycznej .
Rozdzia pidziesity pierwszy Zabijanie boga w Meksyku
Rozdzia pidziesity drugi Midzy niebem a ziemi
Rozdzia pidziesity trzeci Ba o Baldurze
Rozdzia pidziesity czwarty wita ognia w Europie
Rozdzia pidziesity pity Interpretacja wit ognia
Rozdzia pidziesity szsty Palenie istot ludzkich w ogniu
Rozdzia pidziesity sidmy Baldur i jemioa
Rozdzia pidziesity smy Dusza zewntrzna w baniach ludowych . . .
Rozdzia pidziesity dziewity Zewntrzna dusza w obyczajach ludowych .
Rozdzia szedziesity Zota Ga
Rozdzia szedziesity pierwszy Poegnanie Nemi
SIR JAMES GEORGE FRAZER I JEGO ZOTA GA
James George Frazer urodzi si w 1854 r. w Glasgow w Szkocji w zamonej mieszczaskiej
rodzinie. Zgodnie z yczeniem ojca mia obra karier prawnika. Jednoczenie studiowa filologi
klasyczn. Stopie magistra (M. A. - Master of Arts) uzyska na uniwersytecie w rodzinnym Glasgow,
dalsze studia odby na jednym z najstarszych uniwersytetw angielskich, w Cambridge. W 1879 r.
przedstawi rozpraw na temat teorii Platona, w zwizku z czym zosta wybrany czonkiem (fellow)
Trinity College.
Stanowisko czonka Trinity College, nie majce odpowiednika w uniwersytetach na kontynencie
Europy, dawao wysok pozycj w wiecie akademickim. Trinity College byo jednym z najwikszych
kolegiw, wchodzcych w skad uniwersytetu Cambridge. Czonek kolegium mia zabezpieczony byt
materialny, jego zadania sprowadzay si przewanie do obowizku rozwijania okrelonej dziedziny
nauki.
Frazer ceni sobie wysoko stanowisko czonka kolegium, zachowa je, mimo e przez pewien czas,
waciwie zreszt nominalnie, by profesorem antropologii spoecznej na uniwersytecie w Liverpoolu na
utworzonej dla niego katedrze (1907-1922). Bra udzia w yciu spoecznym korporacji uczonych w
Cambridge, w jego mieszkaniu w Trinity College powsta pomys zaoenia znanego pniej pisma
Cambridge Review". cisy zwizek Frazera z kolegium znalaz wyraz w fakcie, i wybierany by jego
czonkiem kilkakrotnie i pozosta nim do koca ycia. Tytu Fellow of Trinity College, Cambridge,
widnieje wrd innych tytuw jako pierwszy po nazwisku na kartach tytuowych jego prac.
Zwizek z Trinity College i jego dziaalnoci dydaktyczn uwidocznia si rwnie w pracach
naukowych Frazera. Pierwsz jego publikacj stanowio krytyczne, szkolne wydanie Salustiusza,
klasyka literatury aciskiej (1884). Ten nurt dziaalnoci naukowej Frazer kontynuuje i pniej. Efektem
jego byy wartociowe, przewanie wielotomowe publikacje, jak np. tumaczenie z komentarzami i
mapami opisu Grecji Pauzaniasza (6 tomw, 1898 r.) czy komentarze i tumaczenie Fastii Owidiusza (5
tomw, 1929 r.). Publikacje te, jak pisze E. R. Leach, miay przypomina kolegom Frazera z
uniwersyteckiej korporacji, e pozosta on nadal wybitnym filologiem klasycznym, z ktrego to tytuu by
niegdy po raz pierwszy wybrany czonkiem Trinity College.1
Mimo jednak e Frazer pozosta wierny filologii klasycznej, dziedzin nauki, do ktrej nale jego
gwne dziea, nie jest filologia, lecz antropologia kulturalna (etnologia). Zainteresowa si ni po
przeczytaniu Cywilizacji pierwotnej E. B. Tylora. Pogbienie tego zainteresowania i pocztek
samodzielnych antropologicznych poszukiwa wi si z przyjani i wspprac z Williamem
Robertsonem Smithem. Gdy szkocki teolog, W. Robertson Smith, wybitny znawca jzykw, religii i
kultw orientalnych, pniejszy autor Wykadw o religii Szmitw (1889), popad w konflikt ze swymi
kolegami z powodu nieortodoksyjnych artykuw o Biblii i porzuci uczelni, ktrej by profesorem,

1
Por. E. R. Leach, The Golden Bough or Gilded Twig?, Daedalus", Spring 1961, s. 372.
zamieszka w Trinity College. Tam w latach 1883-1885 zaprzyjani si z modszym ode Frazerem.
Bdc wydawc IX wydania Encyklopaedia Britannica Robertson Smith wcign Frazera do pracy nad
poszczeglnymi artykuami. Midzy innymi Frazer opracowa do encyklopedii dwa hasa z zakresu
antropologii kulturalnej, mianowicie Tabu i Totemizm. Studia zwizane z przygotowaniem tych
artykuw zapocztkoway jego dziaalno jako antropologa.
Brytyjska antropologia kulturalna przeywaa wwczas okres szybkiego rozwoju. W rezultacie
dziaalnoci takich uczonych, jak J. F. Mac Lennan, A. Lane-Fox Pitt Rivers, Sir John Lubbock
(1844-1913), a przede wszystkim Edward B. Tylor (1832-1917), przeksztacia si ona z nie-
systematycznej refleksji nad egzotycznymi ludami w uznan nauk o akademickim charakterze.
Sprzyja temu fakt, e jej teoretyczn podstaw stanowia mieszczaska doktryna postpu, niezmiernie
popularna wwczas idea o powolnym i staym podnoszeniu si ludw od stanu zblionego do
zwierzcej dzikoci do stanu charakteryzujcego si zdobyczami cywilizacji wiktoriaskiej epoki.
Postp ludzkoci traktowany by przy tym najczciej jako dalszy cig ewolucji w przyrodzie, ktrej
zasady sprecyzowali koryfeusze wczesnej nauki i filozofii, Karol Darwin i Herbert Spencer.
Antropologowie zajmowali si wanie odtwarzaniem przebiegu postpu, a zwaszcza jego
wczeniejszych stadiw. W tym celu wykorzystywali dane pochodzce od wspczesnych ludw
niecywilizowanych, ktre powszechnie uznawano za przedstawicieli pierwotnej epoki w dziejach
ludzkoci, za naszych yjcych przodkw.
Zwizek antropologii z akceptowan powszechnie doktryn postpu w niemaym stopniu przyczyni
si do tego, e staa si ona nauk bardzo popularn. Wyniki jej bada interesoway szersze krgi
wyksztaconych czytelnikw. Roso stale grono specjalistw-antropologw, zajmujcych si
teoretycznie uoglnianiem informacji o odlegych ludach, dostarczanych przez podrnikw,
misjonarzy, kupcw i administratorw kolonialnego imperium Wielkiej Brytanii.
Cenionym specjalist antropologiem sta si i Frazer. Na polu antropologii rozwin on wkrtce
oywion dziaalno. W 1890 r. opublikowa pierwsze wydanie The Golden Bough - Zotej Gazi,
ksiki, ktra po rozszerzeniu i uzupenieniach stanowi miaa najwaniejsze dzieo jego ycia i gwny
tytu do sawy.
Praca nad tym dzieem trwaa niemal do koca ycia Frazera. Wydanie pierwsze, dwutomowe,
zastpio w 1900 roku wydanie drugie, obszerniejsze, obejmujce trzy tomy. Zachowujc zasadniczy
wtek dziea, ktry stanowi poszukiwanie wyjanienia dziwnego zwyczaju nastpstwa kapanw Diany
w Arycji, Frazer dodawa stale nowe materiay na poparcie swoich tez dotyczcych magii, rnych
kultw, formowania si wadzy politycznej itp. Rozbudowa dziaa trwaa i po ukazaniu si drugiego
wydania. Poszczeglne partie ksiki byy rozszerzane i staway si osobnymi publikacjami. Frazer
poczy je nastpnie w wydaniu trzecim Zotej Gazi opublikowanym w latach 1911-1915 i liczcym 12
tomw. W 1922 roku przygotowa poza tym wydanie skrcone, wielokrotnie przedrukowywane, ktre
stanowi podstaw niniejszego tumaczenia. Nadal zreszt gromadzi nowe materiay. Wyda je w 1936 r.
pt. Pokosie (Aftermath). Uzupenienie Zotej Gazi". Do cyklu Zotej Gazi naley wreszcie kilka
mniejszych publikacji, takich jak np. Wykady o pierwotnych dziejach instytucji krlewskiej2.
Cykl publikacji zwizanych ze Zot Gazi nie by bynajmniej jedyny. Drugi taki cykl,
zapocztkowany take w okresie wsppracy z W. Robertsonem Smithem, tworz prace powicone
totemizmowi. Gwn pozycj w tym cyklu stanowi czterotomowe dzieo Totemizm i egzogamia (1910
r.). Inny cykl powicony by zagadnieniom antropologicznym w Starym Testamencie (Folklor w Starym
Testamencie, 3 tomy, 1918 r.).
Szereg antropologicznych publikacji Frazera nie wchodzi zreszt w skad tych trzech cyklw. Obok
wielu artykuw wymieni trzeba tutaj zwaszcza pozycje ksikowe, takie jak Wiara w niemiertelno i
cze oddawana zmarym (3 tomy w wydaniu z 1922 r.), Adwokat diaba (1928 r.), ksik obejmujc
rwnie wczeniejsz pozycj pt. Zadanie Psyche (1909 r.) i Antologia antropologiczna (2 tomy, 1938 i
1939 r.).
Jak wida z tego niepenego wyliczenia, dorobek Frazera jest nie tylko tematycznie zrnicowany.
Jest to jednoczenie dorobek objtociowo niezwykle obszerny. wiadczy o wielkiej pracowitoci
autora, zwaszcza e w przeciwiestwie np. do Spencera obywa si on bez sekretarzy i pomocnikw.
Zasiada po prostu codziennie przy biurku o 8 rano i pracowa nie mniej ni 12 godzin dziennie.3 W tej
pracy widzia swoj yciow misj i powoanie.
Obok wielkiej pracowitoci podno Frazera znajduje wytumaczenie w systemie jego pracy. By
uczonym gabinetowego typu, obcowa nie z ludmi, o ktrych pisa, lecz z ksikami. Nie prowadzi sam
bada antropologicznych, nie widzia przypuszczalnie nigdy adnego przedstawiciela ludw
niecywilizowanych, ktrym powici tyle dzie. 4 Czyta natomiast olbrzymi ilo prac, zwaszcza
opisw etnograficznych, w szeciu jzykach. Gdy natrafi na informacj odnoszc si do zagadnienia,
ktre go interesowao, przepisywa j lub robi notatk. Wypisy, streszczenia i omwienia przytacza
nastpnie w swoich dzieach jako uzasadnienie dla oglnych tez.
Obfity materia opisowy zawarty w dzieach Frazera stanowi jednak nie tylko dokumentacj oglnych
twierdze. Peni on rwnie samodzieln rol. Frazer umia przedstawi rne zwyczaje i wydarzenia w
sposb bardzo plastyczny. Umia uwydatni ich psychologiczny, ludzki sens. W jego ujciu stanowi
one fragmenty dramatu ludzkiego bytowania, ktrego bohaterowie s w gruncie rzeczy tacy sami pod
rwnikiem jak i w Europie, za czasw faraonw jak i we wspczesnej epoce. Frazer by nie tylko
uczonym, by jednoczenie artyst. Opierajc si na naukowym materiale przedstawia nie suche opisy
i uoglnienia, lecz wasn yw wizj zjawisk.
Do swoich dzie i zawartych w nich obrazw Frazer by niezmiernie przywizany. Z tej racji by bardzo
wraliwy na krytyk. Po zapoznaniu si z ostr i zoliw recenzj A. Langa drugiego wydania Zotej

2
Wykady te ukazay si w jzyku polskim pt. Czarownik, kapan, krl, W tumaczeniu I. Wajnberga (Warszawa 1911).
3
Por. E. O. James, Sir James George Frazer, art. w The Dictionary of National Biography" 1941-1950, Oxford 1959, s.
275.
Gazi przerwa prac na kilka miesicy.5 Pniej w ogle nie czyta krytyk swoich dzie. Nie powica
te wiele uwagi uczonym, ktrzy pisali o tych samych co on sprawach. Nie lubi dyskusji, nie by
polemist. Unika zreszt w ogle wypowiadania si w kwestiach kontrowersyjnych. Dotyczy to przede
wszystkim problemw religijnych. Zota Ga jest antropologicznym dzieem z zakresu
religioznawstwa. Frazer uwypukla nieraz podobiestwa istniejce midzy opisywanymi przez niego
pogaskimi kultami i wierzeniami a religi chrzecijask. Nie wyciga jednak nigdy na podstawie tych
analogii antyreligijnych wnioskw, zapewne dlatego, aby unikn krytyk i konfliktw.6 W starych murach
Trinity College y w odosobnieniu jak w wiey z koci soniowej, y w wiecie ksiek i stworzonych
przez siebie wizji. Wykadw mia niewiele, nie lubi ich. By sabym mwc. Nie dy do kontaktw z
szersz publicznoci i dlatego wanie po jednym semestrze zaj na uniwersytecie w Liverpoolu
wrci do Trinity College. Nie odpowiaday mu ani zajcia profesorskie, ani pene ycia portowe miasto.
Frazer by czowiekiem bardzo skromnym, nie zabiega o rozgos ani o zaszczyty. Jednym z
paradoksw w jego yciu byo jednak to, e on wanie spord brytyjskich antropologw cieszy si
najwiksz popularnoci i e jego obdarzono zaszczytami, ktre rzadko staj si udziaem uczonych.
Sw popularno Frazer zawdzicza nie tylko walorom naukowym swoich dzie, lecz i ich walorom
literackim. Styl Frazera porwnywano niejednokrotnie do stylu poety J. Addisona i E. Gibbona,
znakomitego historyka i pisarza angielskiego drugiej poowy XVIII stulecia.7
Z popularnoci wizay si zaszczyty. W 1914 r. Frazer otrzyma tytu szlachecki. By czonkiem
wielu naukowych towarzystw, midzy innymi Royal Society i Instytutu Francuskiego. Siedem
uniwersytetw brytyjskich i zagranicznych nadao mu doktoraty honoris causa. Otrzyma wiele orderw i
odznacze.
Niemaa bya w tym pono zasuga lady Frazer, jego ony, Francuzki z pochodzenia, tumaczki jego
dzie i literatki. Widziaa ona cel swego ycia w wiatowej karierze ma i przykadaa do tego wiele
stara. Bya mu zreszt bardzo oddana. Pod koniec ycia pomagaa mu w pracy. Umara w kilka godzin
po jego zgonie, 7 maja 1941 r.
Frazer wywar wielki wpyw na wspczesnych i modszych od siebie intelektualistw. Nale do nich
i Anatol France, i Henryk Bergson, i Zygmunt Freud, O. Spengler, A. Toynbee i wielu innych. Odsoni on
przed nimi nowy wiat - wiat zwyczajw i mitw rnych ludw, przedstawicieli obcych kultur, widziany
oczyma uczonego i artysty. Niektrzy wspczeni nam intelektualici, zwaszcza interesujcy si reli-
gioznawstwem, jak E. O. James i Mircea Eliade, pozostaj bezporednio pod jego wpywem.

4
Por. E. O. James, loc. cit.; E. R. Leach, op. cit., s. 304-385.
5
Por. B. Malinowski, Sir James George Frazer: A Biographical Appreciation w A Scjentific Theory of Culture and Other
Essays, New York, 1960, s. 182-183
6
Frazer wychowany by w religijnej atmosferze surowego prezbiterianizmu. Ojciec jego codziennie czytywa Bibli caej
rodzinie. Szacunek dla Biblii Frazer zachowa do koca ycia, cho oczywicie traktowa j raczej jako rdo antropo-
logicznych informacji i dzieo literackie. W 1895 r. wyda prac: Ustpy z Biblii wybrane ze wzgldu na ich pikno i walory
literackie przez J. G. Frazera, M. A. czonka Trinity College, Cambridge. Praca ta bya wydawana kilkakrotnie.
7
Por. zwaszcza H. Weisinger, The Branch that Grew Fuli Straight, Daedalus", Spring 1961, s. 390.
Oddziaywanie Frazera wyrane jest i w dziedzinie, do ktrej naley wikszo jego prac, w
antropologii kulturalnej. Ocena jego dzie i teorii dokonana przez antropologw nie jest jednak jednolita.
Czsto nawet niepochlebna.8 Teorie Frazera nie spotkay si bynajmniej z powszechnym uznaniem
wrd fachowcw w przeciwiestwie do szerszych krgw intelektualistw i czytajcej publicznoci.
Dotyczy to take teorii sformuowanych w gwnym dziele Frazera, w Zotej Gazi
Interesujcy przykad rnic w ocenie dziea Frazera stanowi dyskusja midzy brytyjskim
antropologiem E. R. Leachem i amerykaskim historykiem literatury H. Weisingerem w nr 2 czasopisma
Daedalus" w 1961 r., a wic w dwadziecia lat po mierci Frazera. Odmienne oceny zawarte s ju w
tytuach artykuw. Tytu artykuu E. R. Leacha brzmi: Zota Ga czy pozacana gazka? Replika H.
Weisingera nosi tytu: Ga, ktra wyrosa bardzo prosto. Leach odmawia Frazerowi wszelkich zasug
jako uczonemu, poza zasug zebrania materiaw. Weisinger przyznaje racj wielu jego zarzutom.
Stawia jednak Frazera w jednym rzdzie z takimi uczonymi i mylicielami, jak Marks, Darwin i Freud.
Uzasadnia to przekonanie w sposb nastpujcy: Mog miao powiedzie - pisze on - e trudno
znale powanego pisarza czy krytyka..., ktry w mniejszym czy wikszym stopniu, bezporednio czy
porednio nie przej od Frazera tej rozlegej geograficznej i historycznej perspektywy stanowicej
specyficzn cech wspczesnej samowiedzy." 9
Weisinger ma niewtpliwie racj, chocia stawianie Frazera w jednym rzdzie z Marksem i
Darwinem budzi moe wtpliwoci. Frazer - i to stanowi jego wielk zasug jako uczonego i humanisty
- uprzytomni wspczesnym jedno kulturaln wszystkich ludw, niezalenie od wystpujcego
midzy nimi zrnicowania. Wykorzysta w jednym dziele dane pochodzce z rnych kontynentw i z
rnych epok. Wspczesne ludy niecywilizowane, chopi europejscy, staroytni Grecy i Rzymianie, ludy
Wschodu, wszystkie te ludy wystpuj obok siebie na kartach jego pracy z okazji omawiania jednych i
tych samych zagadnie. Co wicej - Frazer przekonuje czytelnika, e wszystkie te ludy mog
wystpowa razem, gdy kady lud stanowi tylko cz jednej ludzkoci. Specjaln warto z tego
punktu widzenia maj jego rozwaania powicone dzikim" i ich wkadowi do oglnoludzkiej kultury.
Zota Ga musi by jednak oceniona i z innego punktu widzenia, ze wzgldu na naukow warto
metody zastosowanej w tym dziele i wystpujcych w nim teorii. Rozpatrujc dzieo Frazera z tego
punktu widzenia naley wskaza nie tylko na jego walory, lecz i istotne braki.
Frazer nalea do modszego pokolenia ewolucjonistw w antropologii. Przedstawiciele tego
pokolenia przyjli podstawowe zaoenia teoretycznego stanowiska E. B. Tylora, L. H. Morgana, B.
Bastiana i innych, polegajcego na rozpatrywaniu wszelkich zjawisk kultury jedynie jako fragmentw
oglnoludzkiego procesu rozwoju. Niektrzy z nich jednak prbowali zmodyfikowa to stanowisko.

8
Por. zwaszcza obok cytowanego artykuu E. R. Leacha ustpy powicone Frazerowi w R. H. Lowie, The History of
Ethnological Theory, Nowy Jork 1937, s. 101- 104.
9
H. Weisinger, op. cit., s. 396.
Analizowali funkcj, ktr badane zjawiska peni w kulturze kadego ludu. Interesowali si histori
rnych zjawisk i kultur, ich rozmieszczeniem itp.10
Frazer nie nalea do tych uczonych. Mimo e doy drugiej wojny wiatowej, kiedy klasyczny
ewolucjonizm nalea ju do przeszoci, pozosta ewolucjonist w stylu XIX wieku. Jak susznie pisze E.
R. Leach: ...czytelnik, ktry spord dzie antropologicznych znaby tylko dziea Frazera, mgby
wycign wniosek, e w okresie midzy opublikowaniem Cywilizacji pierwotnej Tylora (1871) a 1935 r.
oglna teoria wcale si nie rozwina".11
Jakie s zasadnicze rysy metody i teoretycznego stanowiska Frazera w Zotej Gazi i dlaczego s
one nie do przyjcia we wspczesnej epoce? Jak ju wiemy, zasadnicz osnow Zotej Gazi stanowi
poszukiwanie wyjanienia dziwnej reguy nastpstwa kapanw Diany w arycyjskim gaju. Wyjanienie to
polega na wskazaniu analogicznych zwyczajw i zwizanych z nimi wierze u rnych ludw kuli
ziemskiej. Zwyczaje te, wierzenia i mity skadaj si na wiksze kompleksy. Uksztatoway si one
wedug Frazera we wczesnych etapach rozwoju oglnoludzkiej kultury, w peniejszej postaci wystpuj
u wspczesnych ludw niecywilizowanych, za w postaci przeytkw w dawnych i obecnych spoe-
czestwach cywilizowanych.
Metoda Frazera polega wic na porwnywaniu zwyczajw i wierze wystpujcych u rnych ludw
wiata, wyszukiwaniu analogii i wyprowadzaniu tych rnych zwyczajw z jednego rda, ktre
stanowi ma kultura ludzkoci w pierwotnej epoce. Jest to metoda porwnawcza i ewolucyjna.
Ewolucyjna - gdy opiera si na zaoeniach ewolucjonistycznej teorii postpu, spord ktrych
najwaniejsz rol peni przekonanie, i rozwj wszystkich ludw i ich kultury jest absolutnie jednakowy.
Ewolucyjny charakter tej metody polega rwnie na tym, e jej ostatecznym celem jest zbudowanie
rozwojowych schematw, to jest ustalenie kolejnoci wystpowania w czasie kulturowych kompleksw
z punktu widzenia rnych kryteriw, gwnie prostoty i zoonoci zjawisk oraz stopnia ich
podobiestwa do kultury europejskiej.
W Zotej Gazi taki schemat przedstawiony zosta najpeniej w rozdziale ostatnim, gdzie Frazer
magi uznaje za wczeniejsz od religii i nauki. Metoda ewolucyjno-porwnawcza zostaa odrzucona
przez pniejszych badaczy. Twierdzenia, na ktrych si ona opiera, s nie do przyjcia jako oglne
zaoenia badawczego postpowania. Metoda ta lekceway zasad, e aby doj do ustalenia
regularnoci w przebiegu oglnego rozwoju, naley najpierw zanalizowa histori poszczeglnych
ludw i ich kultury. Tym wanie nie zajmowali si ewolucjonici. Dlatego te naley z du ostronoci
traktowa ich rozwojowe schematy, w tym take schemat Frazera, ktry zreszt i z innych wzgldw
wzbudza niemae wtpliwoci.
Inn wad metody ewolucjonistw z Frazerem wcznie stanowi schematyzm. Byli oni tak pewni, e
rozwj rnych ludw szed zawsze jednakowymi drogami, i wszelkie podobiestwa traktowali jako

10
Por. zwaszcza R. H. Lowie, op. cit., rozdz. VIII, pt. Progress.
wiadectwo przynalenoci do jednego kompleksu zjawisk. Tymczasem byy to czsto tylko
podobiestwa w zewntrznych rysach danych zwyczajw, ktre poza tym mogy posiada zupenie
odrbny charakter.
Schematyzm w traktowaniu kulturowych podobiestw nie jest obcy i Frazerowi. Opisujc
poszczeglne zwyczaje czyni to moliwie dokadnie i nie ogranicza si do wskazania ich rysw
wsplnych z innymi zwyczajami, jak to czynili czsto inni ewolucjonici. Tam jednak, gdzie interpretuje
rne zwyczaje i formuuje uoglnienia, postpuje czsto w sposb schematyczny. Wystarczaj mu
nieraz zewntrzne podobiestwa, aby zaliczy rne zwyczaje do jednego kompleksu i przyj jedn
ich interpretacj.
Przykadu takiego postpowania dostarczaj m. in. analizy Frazera powicone zwyczajom
niwnym. Wielu czytelnikom znany jest zapewne polski zwyczaj symbolicznego wizania przez
niwiarzy osb przechodzcych obok pola, na ktrym odbywa si niwo, przede wszystkim gospodarza.
Wizanie ma na celu uzyskanie datku. Sens tego zwyczaju wedug Frazera, podany zreszt za
Mannhardtem, polega na symbolicznym schwytaniu ducha zboa i zabiciu go. Frazer ustala ten sens
czc na podstawie paru zewntrznych podobiestw rne zwyczaje europejskich chopw ze
zwyczajami i mitami ludw z wschodniej czci basenu Morza rdziemnego i ludw pierwotnych.
Celem powyszej interpretacji jest wykazanie, e u wszystkich ludw na wczesnych etapach rozwoju
wystpowaa wiara w duchy zboa, istniay okrelone obrzdy magiczne, majce zapewni wiksze
plony itp.
Tak interpretacj polskiego zwyczaju wizania osb przechodzcych obok niwiarzy trudno jest
uzna za przekonywajc, co wykazuje ni. in. Stanisaw Bystro w pracy Zwyczaje niwiarskie w
Polsce.12 Niesuszne jest take czenie tego zwyczaju w jeden kompleks z mitem o Lityersesie i z
innymi obyczajami, z ktrymi cz go powierzchowne podobiestwa.
Podobnie rzecz ma si z Frazerowsk interpretacj takich zwrotw jak wilki chodz" w zbou i
podobnych, uywanych u nas na okrelenie falujcego zboa. Zwroty tego rodzaju wedug angielskiego
antropologa rwnie wiadcz o wierze w ducha zboa i o istnieniu niegdy caego kompleksu
kultowo-magicznych zjawisk, charakterystycznych dla wczesnego etapu rozwoju ludzkoci. Jak
wykazuj badacze, interpretacj tak trudno uzna za przekonywajc.13 Na nich za i na interpreta-
cjach do nich podobnych, cho mniej racych, opiera si pewna cz wnioskw Frazera. Uwany
czytelnik spostrzee, jak dalece s one hipotetyczne i dowolne.
Wskazujc na bdy w interpretacji rnych zwyczajw w Zotej Gazi, zwizane z brakami metody
ewolucyjno-porwnawczej w ogle, naley zastrzec si, e bynajmniej nie kade doszukiwanie si
podobiestw midzy zwyczajami odlegymi w czasie i przestrzeni naley uzna za wadliwe. Analiza

11
E. R. Leach, op. cit., s. 375.
12
Krakw 1916, s. 234-236
porwnawcza zjawisk wystpujcych w rnych kulturach przynie moe bardzo wiele rwnie przy
wyjanianiu tych zjawisk, co wie si z faktem, i mimo odrbnoci rne kultury ludzkie maj ze sob
wiele wsplnego. Analiz takich nie brak u Frazera. S to midzy innymi analizy rnych zjawisk kultury
antycznej, rozpatrywanych w zwizku z obyczajami ludw niecywilizowanych.14
Ale dzieo Frazera zawiera nie tylko ewolucjonistyczne teorie o pierwotnoci magii, sformuowane
jako wynik ewolucyjno-porwnawczych analiz. Jego teoria magii obejmuje take koncepcj tej dziedziny
zjawisk, przeciwstawiajc j religii i nauce.
Frazerowska koncepcja magii, przedstawiona zwaszcza w trzecim rozdziale w niniejszym wyborze,
poddawana bya niejednokrotnie krytyce. Wskazywano, e niesuszne jest traktowanie magii jako
pseudonauki, w czym Frazer wzorowa si zreszt na Tylorze 15, e bdne jest przeciwstawienie magii -
religii, na co silny nacisk kad przede wszystkim uczeni radzieccy, e magia sympatyczna Frazera nie
obejmuje wszystkich moliwych gazi magii, e Frazer w niedostatecznym stopniu uwzgldni
spoeczn jej funkcj itp.16
Niezalenie od tych zarzutw koncepcja magii Frazera zawiera wiele cennych elementw. Naley
zaliczy do nich rwnie krytykowany czasem podzia na magi homeopatyczn i przenon, ktry,
cho niewyczerpujcy, okaza si uyteczny w badaniach.17 Cenne jest nastpnie odrnienie postawy
bagalnej, ktr Frazer uwaa za charakterystyczn dla religii, od postawy znamiennej wedug niego dla
magii, a polegajcej na narzucaniu siom nadprzyrodzonym swej woli, na zmuszaniu ich za pomoc
zakl itp. do dawania rzeczy podanych.18 Istotne jest take w koncepcji Frazera to, e uwzgldnia
ona, aczkolwiek w sposb niedostateczny, spoeczne funkcje magii. Frazer przywizuje susznie wielk
wag do magii podnoci i magii wegetatywnej, odgrywajcej istotn rol w yciu produkcyjnym
rolniczych i myliwskich ludw. Zwraca take uwag na rol magii w procesie spoecznego
rnicowania si zbiorowoci ludzkich, aczkolwiek proces ten pojmuje w uproszczony sposb.19

13
Por. St. Bystro, tame, s. 3, 29. Por. take K. Moszyski, Kultura ludowa Sowian, cz. II, z. 1, s. 537-538, Krakw
1934, oraz St. Poniatowski, Etnografia Polski w encyklopedii Wiedza o Polsce", t. 5/III, s. 314, Warszawa b. r.
14
J. Harrison zwraca uwag, e dopiero Frazer przekona wielu badaczy staroytnoci, i zestawianie zwyczajw i
wierze greckich i rzymskich z wierzeniami wspczesnych ludw niecywilizowanych moe przynie dobre rezultaty (por.
J. E. Harrison, Reminiscences of a Studenfs Life, London 1925, s. 82). I on jednak nie przekona wszystkich. Wielu filologw
klasycznych, zwaszcza niemieckich, z oburzeniem patrzyo na stawianie w jednej paszczynie Grekw i Rzymian z
dzikusami" z Nowej Gwinei czy dorzecza Amazonki. Wybitny filolog klasyczny Ulrich von Wilamowitz-Mollendorf
nazywa pogardliwie to, co robi Frazer, Botokudenphilologie filologi Botokudw.
15
Por. E. B. Tylor, Cywilizacja pierwotna, przekad Z. A. Kowerskiej, t. II, Warszawa 1896.
16
Por. m. in. M. Mauss, H. Hubert, Esquisse d'une theorie generale de la magie, L'Annee sociologique", 1902-1903, r. I;
B. Malinowski, Totemizm i egzogamia, Lud", t. XVIII, 1912 r., s. 31-40; tene, Magia, nauka, religia w B. Malinowski,
Szkice z teorii kultury, Warszawa 1958, s. 391-465; tene, Sir James George Frazer, op. cit; K. Moszyski, op. cit, s. 267 i
nast.; R. H. Lowie, op. cit., s. 102-104.
17
Por. m. in. R. H. Lowie, op. cit., s. 104. U nas podziaem tym posugiwa si m. in. St. Poniatowski (op. cit, s. 263-264).
Inny podzia zjawisk magii, nawizujcy jednak do Frazerowskiej klasyfikacji, wprowadza K. Moszyski (op. cit., s.
267-268).
18
Por. m. in. J. Wach, Socjologia religii, Warszawa 1961, s. 335-336, oraz Lowie, l. c.
19
Por. B. Malinowski, Sir James George Frazer, op. cit., s. 189. Tene, Magia, nauka, religia, op. cit., s. 392.
Uwagi, ktre tutaj zostay przedstawione, nie zawieraj oczywicie penej oceny koncepcji magii
Frazera. Maj one jedynie na celu zasygnalizowanie czytelnikowi, e nie mona traktowa tej koncepcji
jako ostatecznego sowa nauki. Trway wkad Frazera do antropologicznej refleksji nad magi i religi
stanowi nie rozwizania, ktre przedstawi i ktre w caoci nie mog by zaakceptowane. Wkad ten
polega przede wszystkim na tym, i postawi on szereg problemw, nad ktrymi uczeni pracuj czsto
do dzi dnia, szukajc lepszych ich rozwiza. Dlatego wanie Zota Ga jest dzieem klasycznym,
dzieem, ktrego wpyw okaza si trway i bardzo duy, o czym mona si przekona czytajc choby
prace Malinowskiego powicone magii20 czy niedawno u nas wydan Socjologi religii J. Wacha.
Dlatego te z dzieem tym powinien zapozna si kady, kto interesuje si zagadnieniami religiozna-
wstwa.
Niezalenie od takich czy innych wad i zalet Zotej Gazi, jako dziea z zakresu religioznawstwa i
teoretycznej antropologii, posiada ono wielkie walory jako ksika przedstawiajca obraz zwyczajw i
wierze rnych ludw. Frazer pojawia si [...] przed nami - pisze B. Malinowski - jako przewodnik
kierujcy nasz podr poprzez pustynie Australii, tropikalne dungle Amazonki i Orinoko, przez stepy
Azji lub wyyny Afryki. Faktycznie przedstawia on opis zjawisk w ich kontekcie, w opisie tym rne
aspekty kultury i rne ludzkie sprawy s ze sob powizane; przygodne komentarze [...] cechuje
intuicja w przedstawianiu ludzkich motyww. Nie byoby trudne wykaza, e Frazer czsto zblia si do
psychoanalitycznego ujcia niewiadomych i podwiadomych motyww ludzkiego zachowania." 21
W opisach Frazer wypowiada si moe najpeniej jako artysta i uczo-ny-humanista, ktry umie
dostrzec w zwyczajach i wierzeniach rnych spoeczestw ich oglnoludzk tre, zbliy je do
czytelnikw i uczyni zrozumiaymi przy zachowaniu caej ich egzotyki. Warto tych opisw podnosi
przy tym fakt, e powstay one w wyniku wyczerpujcej - cho moe nie zawsze dokadnej - analizy
rde. Do wspomnie w zwizku z tym, e bibliografia wykorzystanych prac w penym wydaniu Zotej
Gazi obejmuje okoo czterech tysicy pozycji.
Obecna, wznowiona, publikacja Zotej Gazi (I wyd. - 1962 r.) jest pierwszym przekadem tego dziea
w jzyku polskim. Spord osobno wydanych dzie Frazera czytelnik polski mia mono zapozna si
tylko z wykadami o pierwotnych dziejach instytucji krlewskiej pt. Czarownik, kapan, krl.22
Lista polskich przekadw dzie Frazera jest wic krtka. Nie wiadczy to jednak o tym, e wpyw jego
by u nas may. Zaznaczy si on i w religionistyce, i w socjologii, i w etnografii. Wspominalimy ju na-
zwiska etnografw polskich, ktrzy, czsto polemizujc z Frazerem, znajdowali si jednak, przynajmniej
czciowo, pod jego wpywem. Do uczonych, ktrzy najczciej odwoywali si do Frazera, naley

20
W zbiorze Szkice z teorii kultury, Warszawa 1958.
21
B. Malinowski, Sir James George Frazer, op. cit., s. 184.
22
Warszawa 1911. Przekad I. Wajnberga, jak zaznacza Stefan Czarnowski, aczkolwiek wierny, nie dorwnuje stylem
oryginaowi (por. S. Czarnowski, Dziea, Warszawa 1956, t. V, s. 77-78).
zaliczy jeszcze W. Klingera, badacza zwizkw midzy kultur staroytn a folklorem. Nie brak
nawiza do Frazera take u Stefana Czarnowskiego.23
Niezalenie od tych zwizkw Frazer wywar na losy polskiej antropologii duy wpyw, wpyw - jeli
si tak mona wyrazi - personalny. Lektura Zotej Gazi zadecydowaa o zajciu si antropologi
przez Bronisawa Malinowskiego, jednego z najwybitniejszych uczonych w skali wiatowej w tej
dziedzinie wiedzy. Oto co pisze o tym wydarzeniu Malinowski, zwracajc si do samego Frazera w
czasie uroczystoci ku jego czci w 1925 r.:
Gdybym posiada moc wskrzeszenia przeszoci, chciabym przenie Pana o jakie dwadziecia lat
wstecz, do starego sowiaskiego miasta uniwersyteckiego - mam tutaj na myli Krakw, dawn stolic
Polski oraz siedzib najstarszego uniwersytetu w Europie Wschodniej. Mgbym wwczas wskaza
Panu pewnego studenta opuszczajcego jeden ze redniowiecznych budynkw kolegium. Mody
czowiek, znajdujcy si w stanie widocznego przygnbienia, niesie pod pach ksik bdc jego
jedyn pociech w strapieniu - trzy zielone tomy z tak znanym zotym nadrukiem i piknym rysunkiem
jemioy - symbolu The Golden Bough.
Wwczas bowiem z powodu zego stanu zdrowia kazano mi przerwa na jaki czas studia w zakresie
fizyki i chemii. Pozwolono mi jednak kontynuowa moje ulubione studium uboczne, tote postanowiem
dokona pierwszej prby przeczytania w oryginale angielskiego arcydziea z tej dziedziny. By moe,
moja duchowa rozterka byaby mniejsza, gdybym mg wwczas spojrze w przyszo i przewidzie
dzisiejsz uroczysto...
Albowiem skoro tylko zaczem czyta to wielkie dzieo, porwao mnie i zniewolio bez reszty.
Zrozumiaem wwczas, e antropologia, tak jak j przedstawia sir James Frazer, jest wielk nauk,
godn takiego samego oddania si jej, jak ktrekolwiek ze starszych i bardziej od niej cisych studiw
pokrewnych. Tak to wstpiem na sub Frazerowskiej antropologii." 24
Jak wida, Zota Ga wywara niegdy na modego Malinowskiego magiczny wpyw. Lektura tej
ksiki przekonuje, e mimo upywu lat zachowaa ona jeszcze wiele ze swego uroku.
Obecne wydanie Zotej Gazi oparte jest o skrcone wydanie tego dziea, przygotowane przez
Frazera. W wydaniu tym Frazer pomin przypisy oraz usun szereg partii opisowych. Mimo to wydanie
skrcone jest jeszcze bardzo obszerne i w przekadzie polskim zasza konieczno dokonania dalszych
skrtw. Polegaj one gwnie na pominiciu szeregu przykadw, w zwizkw z czym ulega
zmniejszeniu ilo rozdziaw. Przy dokonywaniu selekcji miano na wzgldzie znaczenie poszcze-

23
Nie wida natomiast wielu ladw wpywu Frazera u Ludwika Krzywickiego, ktrego zainteresowania rniy si
zreszt bardzo od zainteresowa angielskiego uczonego. Na marginesie warto zwrci uwag, e midzy Krzywickim i
Frazerem wystpuj uderzajce, cho gwnie powierzchowne podobiestwa. Nale oni do tej samej generacji, mier ich
dzieli nie wicej ni miesic czasu. Obydwaj w pracach antropologicznych s ewolucjonistami, prace te ukazuj si w epoce,
gdy kierunek ten nalea ju do przeszoci. Wie si to z faktem, e obydwaj przez dugie lata opracowywali pomysy,
sformuowane w kocu dziewitnastego wieku.
24
B. Malinowski, Mit w psychologii ludw pierwotnych. Dedykacja Sir Jamesowi Frazerowi w Szkice z teorii kultury, s.
469.
glnych partii ksiki dla odtworzenia oglnego stanowiska Frazera i zasadniczego wtku jego dziea.
Brano pod uwag take walory literackie poszczeglnych opisw. Skrtw dokona tumacz, Henryk
Krzeczkowski.
Przekad Zotej Gazi jest przekadem literackim. Tumacz dy do tego, aby zachowa artystyczne
walory oryginau. Jednoczenie jednak jest to przekad moliwie wierny. Tumaczenie tekstu Frazera
nastrcza wiele trudnoci. Pomijajc ju czciowo tylko ujednolicon w jzyku polskim pisowni nazw
geograficznych, a zwaszcza etnicznych, nieatwo jest przetumaczy niektre terminy uywane przez
Frazera. Dotyczy to przede wszystkim terminw odnoszcych si do magii, np. magia homeopatyczna
(homeopathic magie), magia przenona (contagious magie - inaczej magia zaraliwa) i magia
sympatyczna (sympathetic magie). Zwaszcza ten ostatni termin w jzyku polskim budzi skojarzenia
niewaciwe w zestawieniu z sensem, ktry z tym terminem wie Frazer. Magia sympatyczna bowiem
nie zakada bynajmniej jakiego sympatycznego - w codziennym sensie tego sowa - sposobu
postpowania. Sympatia" u Frazera w odniesieniu do magii to ukryty zwizek zjawisk czy przedmiotw,
ktry sprawia, i oddziaujc na jeden z nich, wywieramy wpyw i na drugi. Oddziaywanie to moe mie
czsto charakter zgoa niesympatyczny" w naszym rozumieniu, jak np. wykuwanie oczu na wizerunku
wroga, ktrego chce si olepi. Jednak ze wzgldu na to, e termin magia sympatyczna" uzyska ju
prawo obywatelstwa w rnych jzykach, midzy innymi w literaturze polskiej, nie prbowano zastpi
go innym. W niektrych zdaniach, gdzie sowo sympatia", czy sympatyczny" moe specjalnie razi,
uyto innych sw, np.: zwizek", powinowactwo magiczne" itp. W ten sposb starano si zarwno
zachowa wierno w stosunku do terminologii Frazera, jak i usun to, co moe razi czytelnika w
literackim przekadzie.
Cudzysowy w tekcie, zachowane oczywicie w wydaniu polskim, s cudzysowami Frazera, ktry
czsto cytuje fragmenty z dzie etnologw i podrnikw. Cytaty te w skrconym wydaniu angielskim nie
zostay rozszyfrowane. Szczegow bibliografi i rozszyfrowanie cytatw podaje pene
dwunastotomowe wydanie Zotej Gazi.
Jan Lutyski
ZOTA GA

ROZDZIA PIERWSZY
KRL LASU
Kt nie zna obrazu Turnera przedstawiajcego Zot Ga? Scena tonca w zocistej powiacie
wyobrani, w ktrej kpa si boski umys Turnera i przemienia nawet najpogodniejszy krajobraz, jest
podobn do snu wizj ukrytego w lasach jeziorka Nemi, Zwierciada Diany", jak je nazywali staroytni.
Kto raz widzia spokojne wody otoczone zieleni dolinki w Grach Albaskich, ju nigdy ich nie zapomni.
Ciszy, wrcz samotnoci tej sceny nie zakcaj dwie typowe wioski woskie drzemice nad brzegami
jeziorka i rwnie woski paac, ktrego ogrody stromymi tarasami opadaj ku jezioru. Nie byoby w tym
nic dziwnego, gdyby Diana wci jeszcze przebywaa na tym bezludnym brzegu, gdyby wci jeszcze
zamieszkiwaa te lene ostpy.
W staroytnoci w leny pejza by miejscem dziwnej i powtarzajcej si stale tragedii. Na
pnocnym brzegu jeziora, tu pod przepacist ska, na ktrej osiada wspczesna wioska Nemi,
znajdowa si wity zagajnik i sanktuarium Diany Nemorensis, czyli Diany Lenej. Niekiedy zwano je
rwnie jeziorem i zagajnikiem Arycji. Lecz miasteczko Arycja (obecna La Riccia) znajdowao si o trzy
mile dalej, u stp Gry Albaskiej, a od jeziora, lecego na zboczu gry w maym zagbieniu w
ksztacie krateru, dzieli je bardzo pochyy stok. W tym witym zagajniku roso drzewo, wok ktrego
mona byo dostrzec krc przez cay dzie i prawdopodobnie do pnej nocy mroczn posta. W
rce dziery w czowiek nagi miecz i bez przerwy rozglda si wok, jak gdyby w kadej chwili mg
si spodziewa napaci wroga. By to kapan i morderca, wypatrujcy tego, ktry go wczeniej lub
pniej zamorduje i obejmie po nim urzd kapana. Takie prawo obowizywao w sanktuarium.
Kandydat na kapana nie mia wyboru. By obj stanowisko, musia zgadzi swego poprzednika, a
urzd po nim piastowa do chwili, gdy sam gin z rki nastpcy silniejszego i bardziej przemylnego.
Ze stanowiskiem tak niepewnym zwizany by tytu krla, ale z pewnoci adna inna koronowana
gowa nie ukadaa si do snu w wikszej niepewnoci i nie bya nawiedzana przez koszmarniejsze sny.
Rok po roku, latem i zim, w soce i niepogod musia sta samotnie na stray, a niespokojn drzemk
mg przypaci yciem. Najdrobniejsza nieuwaga, najmniejsza sabo, ledwo dostrzegalne
zmniejszenie sprawnoci we wadaniu broni oznaczay niebezpieczestwo. Siwizna moga
przypiecztowa jego los. Widok tego czowieka, by moe, zaciemnia jasny pejza spokojnym i
nabonym pielgrzymom jak chmura, ktra nagle przesania soce w pogodny dzie. Nie pasowaa ta
surowa i ponura posta do sennego bkitu woskiego nieba, do cienia letnich lasw, do skrzcych si w
promieniach soca fal jeziora. Wyobraamy sobie raczej t scen tak, jak widzia j spniony
wdrowiec w jedn z owych strasznych nocy jesiennych, gdy martwe licie kad si gstym kobiercem,
a wiatr zdaje si egna aobnymi pieniami umierajcy rok. Obraz to ponury, ktremu towarzyszy
melancholijna muzyka. Na tle chmurnego i burzliwego nieba rysuje si czarna, postrzpiona sylwetka
lasu, w gaziach skomle wiatr, pod nogami szeleszcz zwide licie, zimna woda uderza o brzeg, a na
pierwszym planie kroczy tam i z powrotem ciemna sylwetka, to ginca w mroku, to znw pojawiajca si
w powiacie ksiyca przedzierajcego si przez chmury i splecione gazie, by na chwil zabysn na
stali miecza.
Nie znajdziemy w staroytnoci klasycznej analogii ani wytumaczenia dziwnej reguy tego obrzdku
kapaskiego. Trzeba sign gbiej. Nikt chyba nie zaprzeczy, e tego rodzaju zwyczaj pachnie
wiekami barbarzyskimi. Przetrwa do czasw cesarstwa i jak prehistoryczna skaa sterczca na gadko
strzyonym trawniku osamotniony jest w cywilizowanym wiecie wczesnym, ale wanie
barbarzystwo i prymitywizm obyczaju daj nam nadziej na rozwizanie zagadki. Ostatnie bowiem
badania nad wczesn histori czowieka odsoniy, i mimo powierzchownych rnic umys ludzki
wypracowywa pierwsz prymitywn filozofi ycia w sposb zasadniczo podobny. Tote jeli potrafimy
dowie, e tego rodzaju barbarzyski zwyczaj jak kapastwo w Nemi istnia gdzie indziej, jeli uda
nam si wyledzi motywy, ktre powoay go do ycia, jeli zdoamy dowie, e motywy te
wystpoway w szerokim zasigu, a moe nawet byy powszechne w spoeczestwie ludzkim,
wytwarzajc w rozmaitych okolicznociach rozmaite instytucje, podobne jednak w swych rdach; jeli
wreszcie uda nam si dowie, e te wanie motywy jak te pewne instytucje z nich si wywodzce
funkcjonoway w staroytnoci klasycznej, wwczas bdziemy mieli prawo przypuszcza, e w jakim
wczeniejszym wieku te same motywy zrodziy urzd kapaski w Nemi. Tego rodzaju wywd, wobec
braku bezporednich wiadectw o rzeczywistych pocztkach kapastwa w Nemi, nie moe posiada
wartoci dowodu, bdzie jednak bardziej lub mniej prawdopodobny w zalenoci od stopnia, w jakim
speni warunki, ktre powyej wymieniem. Celem tej ksiki jest przedstawienie moliwie
prawdopodobnego wyjanienia kapastwa w Nemi.
Zaczynam od przedstawienia kilku faktw i legend, ktre do nas dotary. Wedug jednego przekazu
kult Diany w Nemi zosta wprowadzony przez Orestesa, ktry po zamordowaniu Toasa, krla
Chersonezu Taurydzkiego (Krym), uciek wraz z sw siostr do Italii unoszc z sob wizerunek Diany
Taurydzkiej ukryty w wizce patykw. Po mierci szcztki jego zostay przywiezione z Arycji do Rzymu i
pochowane przed wityni Saturna na stoku Kapitolu obok wityni Zgody. Krwawy rytua, ktry
legenda przypisuje Dianie Taurydzkiej, znany jest badaczom staroytnoci klasycznej. Legenda gosi,
e kady cudzoziemiec, ktry wyldowa na tym brzegu, skadany by w ofierze na jej otarzu. Rytua ten
po przeniesieniu go do Italii przybra agodniejsze formy. W sanktuarium Nemi roso pewne drzewo, z
ktrego nie wolno byo uama ani jednej gazi. Mg to uczyni jedynie niewolnik, ktry uciek od
swojego pana. Gdy uciekinierowi udao si uama ga, otrzymywa prawo stoczenia walki z
kapanem, a po zwyciskiej walce i zgadzeniu kapana zostawa jego nastpc otrzymujc tytu Krla
Lasu (Rex Nemorensis). W powszechnym mniemaniu staroytnych owa fatalna ga arycyjska bya
Zot Gazi, ktr Eneasz, posuszny nakazowi Sybilli, uama wybierajc si w niebezpieczn podr
do krainy umarych. Ucieczka niewolnika, jak twierdzono, wyobraaa ucieczk Orestesa, jego walka z
kapanem bya reminiscencj ludzkich ofiar skadanych niegdy Dianie Taurydzkiej. Prawo nastpstwa,
wywojowane mieczem, zachowao si po czasy cesarstwa. Wiemy bowiem, e gdy kapan w Nemi zbyt
dugo ju piastowa sw godno, Kaligula wynaj silniejszego ode gbura, by go zamordowa, a
pewien podrnik grecki, ktry przyby do Italii w erze Antoninw, zanotowa, e kapastwo byo nadal
owocem zwycistwa w walce wrcz.
Kilka gwnych elementw kultu Diany w Nemi da si jeszcze zrekonstruowa. Jak wynika z
wotywnych darw odnalezionych na miejscu widziano w niej przede wszystkim owczyni, a take t,
ktra obdarza mczyzn i kobiety potomstwem. Jej te zawdziczay ciarne matki lekki pord.
Wydaje si, e ogie odgrywa zasadnicz rol w rytuale albowiem w dzie jej wita, trzynastego
sierpnia, w najgortszej porze roku, w zagajniku pony niezliczone pochodnie, ktrych rdzawe
pomienie odbijay si w wodach jeziorka. W tym dniu w caej Italii przy kadym domowym ognisku
odbyway si uroczyste obrzdki. Statuetki z brzu odnalezione w okolicy przedstawiaj bogini z
pochodni w uniesionej prawej rce, a kobiety, ktrych prb wysuchaa, przybyway dla wypenienia
lubw do jej sanktuarium, przybrane wiecami i trzymaj w rkach ponce pochodnie. Jaki nieznany
ofiarodawca umieci w maej kapliczce w Nemi wiecznie ponc lamp modlc si o bezpieczestwo
cesarza Klaudiusza i jego rodziny. Terakotowe lampy znalezione w zagajniku suyy zapewne do
podobnych celw ludziom skromniejszym. Jeli tumaczenie to jest suszne, wwczas oczywist staje
si analogia z praktyk ofiarowywania wiec w kocioach katolickich. Co wicej, tytu Westy, ktry
Diana z Nemi nosia, wskazuje niedwuznacznie na wieczny pomie utrzymywany w jej sanktuarium.
Wielki, okrgy postument w pnocno-wschodnim kcie wityni, wznoszcy si na trzech stopniach i
noszcy jeszcze lady mozaiki, prawdopodobnie dwiga na sobie okrg wityni Diany jako Westy,
podobn do okrgej wityni Westy na Forum Rzymskim. Tutaj zapewne dziewice-westalki czuway
przy witym ogniu, odnaleziono bowiem gow westalki z terakoty, a kult wiecznego pomienia, przy
ktrym czuway wite dziewice, by, jak si zdaje, rozpowszechniony w Lacjum od najdawniejszych do
najpniejszych czasw. Podczas dorocznego wita bogini psy myliwskie ozdabiano wiecami i nie
nkano zwierzyny. Modzie przechodzia ceremonie oczyszczajce ku czci bogini, a uczta skadaa si
z wina, kolcia, gorcego ciasta podawanego na liciach i jabek zrywanych prosto z drzew.
Diana nie rzdzia jednak sama w swym zagajniku w Nemi. Dwa pomniejsze bstwa dzieliy z ni jej
lene uroczysko. Jednym z nich bya Egeria, nimfa przejrzystej wody wytryskajcej z bazaltowych ska i
spadajcej wdzicznymi kaskadami do jeziora w miejscowoci Le Mole, zwanej tak, poniewa stany tu
myny wspczesnej wioski Nemi. Owidiusz, ktry czsto pija t wod, wspomina szum strumyka
spywajcego po kamieniach. Kobiety ciarne skaday ofiary Egerii, poniewa, podobnie jak Diana,
moga ona uly im w porodzie. Wedug legendy nimfa bya on czy te kochank mdrego krla
Numy, pojt w zaciszu witego gaju. Natchnieniu zrodzonemu w tym boskim zwizku zawdziczali
Rzymianie prawa nadane im przez Num. Plutarch porwnuje t legend z innymi baniami o mioci
bogi do miertelnikw, jak na przykad o zakochanych w piknych modziecach, Attisie i Endymionie,
boginiach Cybele i Lunie (Ksiycu). Zdaniem niektrych, miejscem spotka kochankw nie byy lasy
Nemi, lecz gaj za ociekajc wod Porta Capena w Rzymie, gdzie z ciemnej groty wypywao inne
jeszcze rdo powicone Egerii. Westalki rzymskie codziennie czerpay tu wod do mycia wityni
Westy; nosiy j na gowie w glinianych dzbanach. Za czasw Juwenala nag ska wyoono
marmurem, a wite miejsce sprofanowali biedni ydzi, ktrym, podobnie jak Cyganom, pozwalano
szuka schronienia w gaju. Mamy prawo przypuszcza, e prawdziwym, pierwszym strumieniem
powiconym Egerii by ten, ktry wpada do jeziora w Nemi, gdy za nastpnie osadnicy zeszli z Gr
Albaskich nad brzegi Tybru, zabrali ze sob nimf i znaleli jej now siedzib w gaju za bramami
miasta. Pozostaoci kpieliska, odkryte w granicach witego miejsca, jak te liczne terakotowe
modele poszczeglnych czci ciaa ludzkiego wskazywayby na to, e wody Egerii uywane byy do
leczenia chorych, ktrzy swe nadzieje czy te wdziczno wyraali w wotach dla bogini, zgodnie z
obyczajem wci jeszcze istniejcym w wielu czciach Europy. rda, jak si zdaje, zachoway po
dzie dzisiejszy swe lecznicze waciwoci.
Drugim pomniejszym bstwem w Nemi by Virbius. Wedug legendy Virbiusem by mody grecki
heros Hippolytos, cnotliwy i pikny, ktrego centaur Chiron nauczy kunsztu owieckiego. Dnie cae
spdza w zielonych lasach polujc na dzik zwierzyn, a jedynym jego towarzyszem bya
bogini-dziewica Artemida (grecki odpowiednik Diany). Dumny z boskiego towarzystwa, wzgardzi
mioci kobiet i to stao si przyczyn jego zguby. Albowiem wzgardzona Afrodyta natchna mioci
ku niemu jego macoch, Fedr, gdy za Hippolytos zlekceway jej wystpne zaloty oskarya go
kamliwie przed jego ojcem, Tezeuszem. Ten uwierzy w kalumni i w modach swych baga Posejdona,
by pomci wyimaginowan krzywd. Gdy wic Hippolytos powozi rydwanem nad brzegiem Zatoki
Saroskiej, bg morza wysa z fal srogiego byka. Przestraszone konie sposzyy si, zrzuciy
Hippolytosa z rydwanu, po czym wlokc go stratoway kopytami. Diana jednak, ktra kochaa
Hippolytosa, namwia medyka Asklepiosa, by za pomoc swych zi leczniczych przywrci ycie
modemu owcy. Jowisz, oburzony tym, e miertelnik powrci od bram mierci, zesa wtrcajcego si
w nie swoje sprawy medyka do Hadesu, lecz Diana ukrya swego ulubieca przed rozgniewanym
bogiem w gstej chmurze, zmienia rysy jego twarzy dodajc mu lat, po czym zabraa go daleko, do
lesistych dolin Nemi, powierzajc go opiec nimfy Egerii. Mieszka tam samotny, nie znany nikomu, pod
imieniem Virbiusa w gszczu italskich lasw, sprawujc wadz krla i ustanawiajc uroczyszcze
powicone Dianie. Jego urodziwy syn, noszcy rwnie imi Virbiusa, nie da si zniechci losem ojca
i poprowadzi zaprze ognistych rumakw, by wspomc Latynw w wojnie przeciwko Eneaszowi i
Trojanom. Virbius czczony by jako bg nie tylko w Nemi, lecz rwnic w innych miejscowociach. Tak
wic dowiadujemy si, e w Kampanii by kapan specjalnie zajmujcy si jego kultem. Do gaju i
uroczyszcza arycyjskiego konie nie miay dostpu, poniewa zabiy Hippolytosa. Nie wolno byo dotyka
jego posgu. Niektrzy uwaali go za soce. Prawd natomiast jest - mwi Serwiusz 25 - e jest
bstwem powizanym z Dian, tak jak Attis powizany jest z Matk Bogw, Erichtonios z Minerw i
Adonis z Wener." Niebawem postaramy si wyjani natur tych powiza. W tym miejscu warto
zaznaczy, e w swej dugiej i urozmaiconej karierze ta posta mityczna wykazaa niezwyk wrcz
ywotno. Nie ulega bowiem niemal adnej wtpliwoci, e wity Hipolit z kalendarza rzymskiego,
ktry zgin wleczony przez konie trzynastego sierpnia, a wic w dzie powicony Dianie, jest wanie
owym greckim herosem o identycznym imieniu, ktry zmarszy dwukrotnie jako pogaski grzesznik
szczliwie zosta wskrzeszony w postaci chrzecijaskiego witego.
Nie potrzeba skomplikowanych wywodw, by przekona nas o tym, e opowieci wyjaniajce
rdo kultu Diany w Nemi nie posiadaj wartoci historycznej. Nale one niewtpliwie do owej
rozlegej kategorii mitw, stworzonych, aby wytumaczy pochodzenie rytuau religijnego, i adnych
innych podstaw nie posiadaj poza podobiestwem, prawdziwym lub wyimaginowanym, do jakiego
cudzoziemskiego rytuau. Nieskadno tych mitw nemijskich staje si jeszcze bardziej oczywista, gdy
wemiemy pod uwag, e pocztki kultu odnoszone s to do Orestesa, to znw do Hippolytosa,
zalenie od tego, jaki element rytuau ma by wytumaczony. Istotn natomiast wartoci tych opowieci
jest to, i su one jako ilustracja charakteru kultu, dostarczajc wzoru dla porwna, a take porednio
wiadcz o szacownym jego wieku dowodzc, e prawdziwe jego rda zaginy w oparach
staroytnoci bajecznej.
Stwierdziem ju uprzednio, e arycyjskie legendy o Orestesie i Hippolytosie, mimo i nie maj
znaczenia historycznego, posiadaj jednak pewn warto o tyle, o ile mog nam pomc w lepszym
zrozumieniu kultu w Nemi przez porwnanie go z rytuaami i mitami innych sanktuariw. Musimy wobec
tego zada sobie pytanie, dlaczego autorzy tych legend wybrali sobie Orestesa i Hippolytosa dla
wytumaczenia Virbiusa i Krla Lasu? Jeli idzie o Orestesa, odpowied jest oczywista. Zarwno on, jak
i wizerunek Diany Taurydzkiej, ktr przebaga mona jedynie ofiarami krwi ludzkiej, potrzebni byli do
wyjanienia morderczego trybu nastpstwa w arycyjskim kapastwie. Sprawa nie jest tak jasna w wy-
padku Hippolytosa. Sposb, w jaki zgin, tumaczy co prawda powody niedopuszczania koni do gaju,
ale to nie wystarcza, by zidentyfikowa go z kultem. Musimy wobec tego sign gbiej, zarwno jeli
idzie o badanie kultu, jak i legendy czy te mitu Hippolytosa.
Posiada on synne sanktuarium w swym rodzinnym domu w Trezenie, pooone nad ow pikn,
odcit prawie od morza zatok, w ktrej gaje pomaraczowe i cytrynowe, przebite cyprysami
wyrastajcymi jak ciemne wiee ponad ogrodem Hesperyd, pokrywaj obecnie skrawek yznej ziemi u
stp wyszczerbionych gr. Po drugiej stronie bkitnych wd zacisznej zatoki, chronic j od otwartego
morza, wyrasta wita wyspa Posejdona, ktrej szczyty ukryte s w mrocznej zieleni sosen. Na tym
piknym wybrzeu czczono Hippolytosa. W sanktuarium staa witynia goszczca jego staroytny

25
S e r v i u s Maurus Honoratus (IV w.n.e.) - autor sawnych komentarzy pism Wergiliusza; naucza retoryki i gramatyki
posg. Naboestwa ku jego czci odprawia kapan, doywotnio piastujcy sw godno. Raz do roku
odbyway si uroczystoci poczone ze skadaniem ofiar Hippolytosowi, co roku jego przedwczesn
mier opakiway pienia aobne niezamnych dziewczt. Modziecy i panny przed lubem skadali w
wityni pukiel wosw. W Trezenie by jego grb, ktrego jednak ludzie nie chcieli pokazywa. Wielce
prawdopodobna wydaje si hipoteza, e pikny Hippolytos, ukochany przez Artemid, ktrego mier w
kwiecie wieku opakiway co roku dziewczta, jest jednym z tych miertelnych kochankw bogi, tak
czsto pojawiajcych si w religii staroytnej, ktrych najpopularniejszym przedstawicielem jest Adonis.
Rywalizacja o uczucia Hippolytosa midzy Artemid i Fedr jest odbiciem, jak twierdz, rywalizacji Afro-
dyty i Prozerpiny o mio Adonisa, Fedra bowiem jest jedynie sobowtrem Afrodyty. Nie wydaje si, by
teoria ta wyrzdzaa jakkolwiek krzywd Hippolytosowi i Artemidzie. Artemida bowiem bya
pocztkowo bogini podnoci, zgodnie za z zasadami wczesnej religii ta, ktra zapadnia przyrod,
sama musi by podna, a wobec tego musi mie mskiego partnera. Zgodnie wic z powyszym
pogldem Hippolytos by maonkiem Artemidy z Trezeny, a pukle wosw ofiarowane mu przez
trezeniaskich modziecw i panny miay na celu wzmocnienie jego wizw z bogini, by w ten sposb
zwikszy podno ziemi, byda i ludzi. Pogld ten w pewnej mierze potwierdza fakt, e w sanktuarium
Hippolytosa w Trezenie czczono rwnie dwa bstwa kobiece, Damie i Auksesj, ktrych zwizki z
podnoci ziemi nie ulegaj adnej wtpliwoci. Gdy w Epidaurusie zapanowa gd, ludzie posuszni
wyroczni wyrzebili posg Damii i Auksesji w witym drzewie oliwnym, a gdy tylko to uczynili i wetknli
je w ziemi, ziemia natychmiast znowu zacza wydawa plony. Co wicej, w samej Trezenie, a
prawdopodobnie rwnie w sanktuarium Hippolytosa, odbyway si ku czci tych dziewic, jak je
trezeczycy nazywali, ciekawe uroczystoci, podczas ktrych rzucano kamienie, atwo za dowie, e
podobne obyczaje stosowane byy w wiek krajach jako zabieg dla otrzymania dobrych plonw. W
opowieci o tragicznej mierci modego Hippolytosa moemy dopatrzy si analogii z podobnymi
baniami o innych piknych, lecz miertelnych modziecach ktrzy yciem przypacili krtkie ekstazy
miosne niemiertelnej bogini. Ci nieszczliwi kochankowie prawdopodobnie nie zawsze byli tylko mi-
tami, a legendy, ktre ich przelanej krwi przypisuj purpur fiokw czerwie anemonw i rumiece ry,
nie byy jedynie poetyckimi emblematami modoci i pikna, przemijajcymi jak letnie kwiaty.
Przypowieci tego rodzaju zawieraj gbsz filozofi porwnania ycia ludzkiego do ycia przyrody -
smutn filozofi, ktra zrodzia tragiczne praktyki. Jaka to bya filozofia i jakie to byy praktyki, o tym
dowiemy si pniej.
Teraz, by moe, zrozumiemy, dlaczego staroytni identyfikowali Hippolytosa, maonka Artemidy, z
Virbiusem, ktry wedug Serwiusza pozostawa w takim stosunku do Diany, jak Adonis do Wenery czy
Attis do Matki Bogw. Diana bowiem, jak i Artemida, bya bogini podnoci w ogle, a w szczeglnoci
patronk porodw. W tej roli, podobnie jak jej grecki odpowiednik, potrzebowaa partnera-mczyzny.

w Rzymie.
Partnerem tym, jeli Serwiusz si nie myli, by Virbius. W swej roli zaoyciela witego gaju i
pierwszego krla Nemi jest Virbius w sposb oczywisty mitycznym protoplast wzgldnie prototypem
linii kapanw, ktrzy suyli Dianie noszc tytu Krlw Lasu i ktrych, podobnie jak i jego, jednego po
drugim czekaa gwatowna mier. Jest wobec tego rzecz naturaln, i zakadamy, e ich stosunek do
bogini gaju by taki sam, jakim by stosunek do niej Virbiusa, czyli, krtko mwic, krlow przy
miertelnym Krlu Lasu bya sama Diana. Jeli wite drzewo, ktrego strzeg z naraeniem ycia,
miao by, a wydaje si to prawdopodobne, jej szczeglnym ucielenieniem, wwczas kapan czci je nie
tylko jako swoj bogini, lecz rwnie obejmowa jako swoj maonk. Tego rodzaju przypuszczenie
nie jest bynajmniej niedorzeczne, jako e nawet w czasach Pliniusza znamienity Rzymianin zwyk by
traktowa w ten sposb pikn brzoz w innym witym gaju Diany w Grach Albaskich. Obejmowa
j, caowa, lea w jej cieniu i polewa j winem. Uwaa widocznie t brzoz za bogini. Zwyczaj
fizycznego zalubiania mczyzn i kobiet drzewom nadal jest praktykowany w Indiach i innych krajach
Wschodu. Dlaczego nie mia by w modzie w staroytnym Lacjum?
Ujmujc w caoci przytoczone wiadectwa moemy wycign wniosek, e kult Diany w witym
gaju w Nemi by kultem o wielkim znaczeniu i datujcym si od niepamitnych czasw; e czczona bya
jako bogini lasw i dzikiej zwierzyny, a by moe, rwnie jako opiekunka byda domowego i podw
ziemi; e przypisywano jej moc obdarzania mczyzn i kobiet potomstwem i przynoszenia ulgi kobietom
w poogu; e jej wity pomie, przy ktrym czuway dziewice, pon wiecznie w okrgej wityni
wybudowanej na terenie sanktuarium, e zwizana z ni bya nimfa Egeria, ktra speniaa jedn z
funkcji Diany pomagajc kobietom w poogu i ktra, jak to zakadao powszechne wierzenie, polubiona
bya pewnemu staremu krlowi rzymskiemu w witym gaju; e Diana Lena sama miaa mskiego
towarzysza imieniem Virbius, ktry pozostawa wobec niej w tym samym stosunku, w jakim Adonis by
do Wenery wzgldnie Attis do Cybele, i wreszcie, e w czasach historycznych Virbiusa reprezentowali
kapani znani jako Krlowie Lasu, ktrzy zawsze ginli od miecza swoich nastpcw i ktrych ycie
zwizane byo w jaki sposb z pewnym drzewem w gaju, poniewa jak dugo drzewo to byo nie
uszkodzone, oni sami byli zabezpieczeni przed napaci.
Rzecz jasna, wnioski te nie wystarczaj same przezsi do wytumaczenia wyjtkowej zasady
nastpstwa kapanw. By moe jednak, zatoczywszy szerszy krg, przekonamy si, e zawieraj one
w zalku rozwizanie problemu. Badaniem tego szerszego krgu zajmiemy si obecnie. Bdzie to
praca duga i mudna, ale, by moe, zaciekawi nas ona i oczaruje jak podr odkrywcza, w ktrej
zwiedzimy wiele dziwnych obcych krajw zamieszkanych przez dziwne obce ludy posiadajce jeszcze
dziwniejsze obyczaje. Wiatr jest w wantach, rozwimy agle i porzumy chwilowo wybrzea Italii.
ROZDZIA DRUGI
KRLOWIE-KAPANI
Musimy przede wszystkim odpowiedzie sobie na dwa pytania: Pierwsze, dlaczego kapan Diany w
Nemi, Krl Lasu, musia zabi swego poprzednika? I drugie, dlaczego przed dokonaniem tego musia
uama ga drzewa, ktr staroytni uwaali za Zot Ga Wergiliusza?
Zajmiemy si na wstpie tytuem kapana. Dlaczego nazywano go Krlem Lasu? Dlaczego urzd
jego nosi miano krlewskiego?
Tytu krlewski by w staroytnej Grecji i Italii powszechnie zwizany z obowizkami kapaskimi. W
Rzymie, jak i w innych miastach Lacjum, istnia kapan zwany Krlem Ofiar wzgldnie Krlem witych
Obrzdkw, a ona jego nosia tytu Krlowej witych Obrzdkw. W republikaskich Atenach drugi
wybierany co roku urzdnik pastwa zwany by Krlem, za jego ona Krlow. Oboje penili funkcje
religijne. Wiele innych demokracji greckich posiadao tytularnych krlw, ktrych obowizki, o ile wiemy,
byy gwnie religijnej natury i skupiay si wok Wsplnego Otarza pastwa. W niektrych pastwach
greckich byo nawet po kilku takich tytularnych krlw, ktrzy piastowali swe urzdy rwnoczenie. W
Rzymie, jak gosia tradycja, urzd Krla Ofiar powsta po ustanowieniu republiki po to, by piastujca t
godno osoba skadaa ofiary, ktre dawniej skadali krlowie. Podobny pogld na rda instytucji
krlw-kapanw dominowa, jak si zdaje, rwnie w Grecji. Pogld ten bynajmniej nie wydaje si
nieprawdopodobny i potwierdza go przykad Sparty, niemal jedynego czysto greckiego pastwa, ktre
do czasw historycznych zachowao wadz krlewsk. W Sparcie bowiem ofiary pastwowe skadali
krlowie jako potomkowie boga. Spord dwch krlw spartaskich jeden by kapanem Zeusa
Lakedemoskiego, drugi za Zeusa Niebiaskiego.
czenie obowizkw kapaskich z wadz krlewsk jest znane powszechnie. Tak na przykad w
Azji Mniejszej istniay rozmaite wielkie stolice religijne, zamieszkane przez tysice witych niewolnikw
i rzdzone przez arcykapanw sprawujcych rwnoczenie wadz duchown i wieck, podobnie jak
papiee w redniowiecznym Rzymie. Takimi miastami opanowanymi przez kapanw byy Zela i
Pessinus. Krlowie teutoscy w dawnych pogaskich czasach zajmowali, jak si zdaje, stanowiska i
sprawowali wadz arcykapanw. Cesarze chiscy skadali ofiary publiczne, a obrzdek reguloway
szczegowo ksigi rytualne. Krl Madagaskaru by arcykapanem krlestwa. Na wielkiej uroczystoci
noworocznej, gdy bstwu krlestwa skadano w ofierze wou, krl sta nad otarzem odmawiajc
modlitwy i dzikczynienia, podczas gdy jego dworzanie zarzynali zwierz. W monarchiach Gallw w
Afryce Wschodniej, ktre nadal utrzymuj niezaleno, krl skada ofiary na szczycie gry i kieruje
zabijaniem ofiar ludzkich, a w mrocznym wietle przekazw tradycyjnych odnajdujemy podobny
zwizek wadzy duchownej i wieckiej, obowizkw krlewskich i kapaskich u krlw w owej przepik-
nej czci Ameryki rodkowej, ktrej staroytn stolic, pogrzeban obecnie pod bujn rolinnoci
tropikalnych lasw, znacz majestatyczne i tajemnicze ruiny Palenque.
Mwic o tym, e w staroytnoci krlowie byli rwnie zazwyczaj kapanami, nie wymienilimy
bynajmniej wszystkich religijnych aspektw ich urzdu. W owych czasach bosko wieczca krla nie
bya bynajmniej czcz formuk, lecz wyrazem trzewej wiary. Krlw czczono w wielu wypadkach nie
tylko jako kapanw, to znaczy jako porednikw midzy czowiekiem a bogiem, lecz jako bogw
samych, mogcych zesa swym poddanym i wiernym te dary, ktre wedug powszechnego zgodnego
przekonania s poza moliwociami miertelnikw i o ktre jeli si w ogle prosi, to jedynie w modlitwie
i ofiarach skadanych nadludzkim i niewidzialnym istotom. Tak wic czsto oczekiwano od krlw, e
zel deszcz i pogod we waciwej porze roku, e spowoduj obfite plony i tak dalej. Nam te nadzieje
mog si wyda dziwne, byy one jednak zupenie zgodne z pierwotnym sposobem mylenia. Czowiek
dziki nie potrafi wyobrazi sobie rnicy, jak bardziej rozwinite ludy widz midzy wiatem
rzeczywistym a nadprzyrodzonym. Dla niego wiatem rzdz w znacznej mierze czynniki
nadprzyrodzone, to znaczy istoty kierujce si takimi samymi jak on motywami i impulsami, jak on
skonne reagowa na odwoywanie si do ich litoci, nadziei i obaw. W tak rozumianym wiecie nie widzi
on granic dla swych moliwoci pokierowania biegiem rzeczy dla swego dobra. Modlitwy, obietnice,
pogrki mog zapewni mu sprzyjajc pogod i bogate zbiory, a jeli zdarzy si, jak to niekiedy
wierzy, e bg wcieli si w jego wasn osob, wwczas nie potrzebuje zwraca si do wyszych istot,
poniewa on sam, dziki, posiada w sobie wszystkie siy potrzebne dla pomnaania dostatkw wasnych
i cudzych.
Oto jedna z drg prowadzcych do idei czowieka-boga. Ale istnieje jeszcze inna. Obok wizerunku
wiata opanowanego przez siy duchowe czowiek dziki posiada jeszcze inn, prawdopodobnie starsz
koncepcj, w ktrej moemy odkry zalek nowoczesnej koncepcji prawa natury czy te pogldu na
natur jako na szereg wydarze powtarzajcych si w niezmiennym adzie bez ingerencji czynnika
osobowego. Zalek przeze mnie wspomniany naley do owej magii sympatycznej26, jakby j mona
nazwa, ktra odgrywa powan rol w wikszoci systemw przesdw. W spoeczestwie
pierwotnym krl bywa czsto nie tylko kapanem, lecz rwnie i czarownikiem. W rzeczy samej skonni
jestemy przypuszcza, e sw wadz osiga dziki rzekomej biegoci w biaej i czarnej magii.
Dlatego te w celu zrozumienia ewolucji wadzy krlewskiej i witoci, jak urzd ten zazwyczaj jest
otoczony w oczach ludw dzikich lub barbarzyskich, jest rzecz istotn zaznajomienie si z zasadami
magii i stworzenie sobie pewnego pojcia o tej niezwykej wadzy, jak w staroytny system przesdw
posiada nad ludzkim umysem we wszystkich czasach i we wszystkich krajach.

26
O specyficznym znaczeniu sowa sympatyczna" w odniesieniu do magii u Frazera pisze autor Wstpu na s. 21.
ROZDZIA TRZECI
MAGIA SYMPATYCZNA
Analizujc podstawy mylenia, na ktrych opiera si magia, dojdziemy prawdopodobnie do dwch
zasad. Pierwsza zakada, e podobne powoduje podobne wzgldnie e skutek podobny jest do
przyczyny; druga, e rzeczy, ktre kiedy pozostaway w stycznoci ze sob, nadal dziaaj na siebie
nawet wtedy, gdy kontakt fizyczny przesta istnie. Pierwsz zasad moemy nazwa prawem
podobiestwa, drug prawem kontaktu wzgldnie przenonoci. Z pierwszej zasady wyciga czarownik
wniosek, e moe wywoa kady skutek, jakiego tylko zapragnie, przez naladowanie go. Z drugiej, e
cokolwiek uczyni z przedmiotem materialnym, wpynie to w taki sam sposb na osob, z ktr przedmiot
ten kiedy pozostawa w jakim stosunku, bez wzgldu na to, czy stanowi cz jej ciaa, czy te nie.
Czary oparte na prawie podobiestwa mona nazwa magi homeopatyczn wzgldnie naladowcz.
Czary oparte na prawie kontaktu wzgldnie przenonoci mona nazwa magi przenon. Wygodniej
okrela t pierwsz ga magii jako homeopatyczn, gdy terminy naladowcza" i mimetyczna"
sugeruj lub wrcz zakadaj istnienie wiadomego czynnika naladujcego, tym samym zawaj
zbytnio zakres magii. Odprawiajcy magi wierzy bowiem implicite, e te same zasady, ktre stosuje w
swej sztuce, reguluj funkcje przyrody nieoywionej. Innymi sowy, zakada, e prawa podobiestwa i
styku maj uniwersalne zastosowanie i nie ograniczaj si tylko do dziaania ludzi. Krtko mwic,
magia jest faszywym systemem praw przyrody i rwnoczenie zespoem faszywych wskazwek
postpowania. Jest to zarwno faszywa nauka, jak i zawodna sztuka. Rozpatrywana jako system praw
przyrody, to znaczy przedstawienie zasad okrelajcych nastpstwo wydarze na caym wiecie, moe
by zwana magi teoretyczn, natomiast jako zesp przepisw, ktrymi ludzie musz si kierowa, by
osign zamierzone cele, moe by zwana magi praktyczn. Naley przy tym pamita, e
prymitywny czowiek praktykujcy magi zna jedynie jej stron praktyczn. Nigdy nie analizuje
procesw mylowych, na ktrych praktyka ta si opiera. Podobnie jak wikszo ludzi, logik posuguje
si implicite, a nie explicite. Rozumuje tak samo, jak spoywa sw straw, to znaczy nie zdajc sobie
zupenie sprawy z procesw intelektualnych i fizjologicznych, istotnych przy jednej i drugiej czynnoci.
Krtko mwic, magia jest dla niego zawsze sztuk, a nie nauk. W jego sabo rozwinitym umyle idea
nauki w ogle nie istnieje. Do trudnicych si filozofi naley przeledzenie toku myli, lecego u
podstaw dziaa czowieka uprawiajcego magi, i wycignicie kilku prostych nici, z ktrych skada si
ta gmatwanina, oraz oddzielenie abstrakcyjnych zasad od ich konkretnego zastosowania, krtko
mwic, przeprowadzenie granicy midzy faszyw nauk a niepraw sztuk.
Jeli moja analiza logiki czowieka uprawiajcego magi jest trafna, wwczas wynika z niej, e
dwiema gwnymi zasadami magii s po prostu dwa rne faszywe zastosowania zwizku idei na
zasadzie podobiestwa. Magia homeopatyczna opiera si na zwizku idei przez podobiestwo, magia
przenona na zwizku idei przez blisko. Bdem magii homeopatycznej jest zaoenie, e przedmioty
do siebie podobne s identyczne, magia przenona popenia bd zakadajc, e rzeczy, ktre raz byy z
sob w stycznoci, pozostaj w stycznoci na zawsze. W praktyce obie te gazie magii czsto si cz
lub te, by wyrazi si bardziej cile: podczas gdy magia homeopatyczna, czyli naladowcza, moe
by stosowana samodzielnie, magia przenona zazwyczaj posuguje si rwnie zasad homeopatii,
czyli podobiestwa. By moe, zrozumienie tych spraw przedstawionych w tak oglnej postaci nie
bdzie atwe, ale stan si one atwo zrozumiae, gdy przytoczymy dla ilustracji konkretne przykady.
Oba sposoby mylenia s w istocie niezwykle proste i elementarne. Nie moe zreszt by inaczej, skoro
zrozumiae s w konkretnej, chocia nie abstrakcyjnej, postaci dla umysu prymitywnego nie tylko
dzikiego, ale ludzi ciemnych i gupich na caym wiecie. Obie gazie magii, homeopatyczn i
przenon, mona atwo uj pod oglnym terminem magii sympatycznej, jako e obie zakadaj, i
rzeczy wpywaj na siebie na odlego na skutek pewnego tajnego powinowactwa, a impulsy
przekazywane s za porednictwem czego, co moglibymy okreli jako swego rodzaju niewidzialny
eter, podobny do tego, ktrego istnienie postuluje wspczesna nauka dla cile identycznych
powodw, a mianowicie, w celu wytumaczenia, w jaki sposb rzeczy mog na siebie wzajemnie
wpywa poprzez przestrze, ktra zdaje si by pusta.
By moe, wygodnie bdzie przedstawi gazie magii w nastpujcym schemacie zgodnie z
prawami mylenia, ktre le u ich podstaw:
Magia sympatyczna
(Prawo powinowactwa)

Magia homeopatyczna Magia przenona


(Prawo podobiestwa) (Prawo stycznoci)

Z kolei posugujc si przykadami przedstawi dwie wielkie gazie magii sympatycznej zaczynajc
od magii homeopatycznej.
Najbardziej, by moe, znanym zastosowaniem zasady, e podobne powoduje podobne, jest
dokonywana przez wiele ludw w cigu wielu stuleci prba okaleczenia lub zniszczenia wroga przez
okaleczenie lub zniszczenie jego wizerunku w przekonaniu, e w ten sam sposb, w jaki ucierpi
wizerunek, ucierpi rwnie i czowiek i e gdy zginie wizerunek, wwczas zgin rwnie musi czowiek.
Podamy tu kilka przykadw spord wielu, by dowie, jak szeroko rozpowszechnione byy te praktyki
na caym wiecie i jak uporczywie utrzymyway si one w cigu wiekw. Od tysicleci znane one byy
czarownikom staroytnych Indii, Babilonu i Egiptu, jak te Grecji i Rzymu i po dzi dzie stosowane s
przez przebiegych i zoliwych dzikich Australii, Afryki i Szkocji. Tak na przykad dowiadujemy si, e
Indianie pnocnoamerykascy wierz, i przez narysowanie postaci jakiej osoby w piasku, popiele czy
glinie wzgldnie traktujc jakikolwiek przedmiot jako ciao danej osoby, a nastpnie nakuwajc rysunek
lub przedmiot ostro zakoczonym patykiem czy te uszkadzajc je w jakikolwiek inny sposb mona
uszkodzi w identyczny sposb sam osob. Tak na przykad Indianin z plemienia Odibuej, gdy chce
komu wyrzdzi krzywd, struga z drzewa may wizerunek swego wroga i przebija serce lub gow ig
lub te trafia w te miejsca strza w przekonaniu, e gdy iga przebija wzgldnie strzaa trafia w
wizerunek, wrg jego w tej chwili odczuwa ostry bl w odpowiednim miejscu swego ciaa. Gdy za ma
zamiar zgadzi dan osob, wwczas spala lub zakopuje w ziemi kuk wypowiadajc przy tym pewne
magiczne sowa. Indianie peruwiascy lepili wizerunki osb nielubianych czy te takich, ktrych si
obawiali, z tuszczu wymieszanego ze zboem, po czym spalali je na drodze, po ktrej osoba ta miaa
przechodzi. Nazywali to paleniem duszy.
A oto malajski przepis na tego rodzaju czary: wzi ucite paznokcie, wosy, brwi, troch liny, i tym
podobne zamierzonej ofiary w takiej iloci, aby kada cz jej osoby bya przedstawiona, i za pomoc
wosku z porzuconego ula ulepi jej wizerunek. Przez siedem nocy przypieka z wolna wizerunek
trzymajc go nad lamp i powtarzajc:
Nie przypiekam wcale wosku,
Lecz przypiekam wtrob, serce, ledzion Takiego-to-a-takiego.
Po sidmym dniu naley spali figurk, a wwczas ofiara umrze. Czar ten, jak widzimy, czy zasady
magii homeopatycznej i przenonej, jako e wizerunek sporzdzony na podobiestwo wroga zawiera
rzeczy, ktre niegdy pozostaway z nim w stycznoci, a mianowicie: wosy, paznokcie, troch liny.
Inny sposb, jeszcze bardziej przypominajcy czary Odibuejw, polega na sporzdzeniu z wosku z
opuszczonego ula wizerunku dugoci jednego kroku. Po przebiciu oka wizerunku wrg olepnie, po
przebiciu brzucha - zachoruje, gowy - bdzie go gowa bolaa, piersi - zachoruje na piersi. Jeli chce si
ofiar po prostu zgadzi, wwczas naley przeku cay wizerunek od gowy w d, potem owin go w
caun jak trupa, odprawi nad nim mody jak nad umarym, a nastpnie pochowa porodku drogi, ktr
bdzie przechodzi wrg, tak e z pewnoci na nastpi. Aby za krew jego nie spada na tego, ktry
robi czary, naley powtarza:
To nie ja go pochowaem,
Uczyni to Gabriel.
Tak wic wina spadnie na archanioa Gabriela, ktry znacznie lepiej potrafi da sobie z tym rad.
W magii homeopatycznej, czyli naladowczej, wizerunki stosowano zazwyczaj dla zoliwego celu, a
mianowicie usuwania ludzi ze wiata, chocia, co prawda znacznie rzadziej, uywane byy rwnie w
dobrym celu, pomagania innym w dostaniu si na wiat. Innymi sowy, uywane byy w celu uatwienia
porodu i obdarzenia kobiet bezpodnych potomstwem. Tak wic na przykad u Batakw na Sumatrze
kobieta bezpodna pragnca mie potomstwo sporzdzaa z drzewa wizerunek dziecka i trzymaa go na
swym onie wierzc, e dziki temu speni si jej yczenie. Na archipelagu Babar, gdy kobieta pragnie
mie dziecko, prosi mczyzn, ktry jest ojcem licznej rodziny, by wstawi si za ni do Upulero, boga
soca. Sporzdza si lalk z czerwonej baweny, ktr kobieta trzyma w ramionach tak, jakby j
karmia piersi. Nastpnie ojciec licznego potomstwa bierze kur, trzyma j za nogi nad gow kobiety i
mwi:
O Upulero, zrb uytek z kury; niech spadnie, niech zstpi dziecko, prosz ci, bagam ci, niech
dziecko spadnie i zstpi w moje rce, na me kolana." Potem pyta kobiet: Zjawio si ju dziecko?", a
ona odpowiada: Tak, ju ssie pier." Nastpnie mczyzna w trzyma kur nad gow ma i mruczy
jakie sowa. Wreszcie kura zostaje zarnita i zoona z limi betelu na domowym otarzyku. Gdy po
zakoczeniu ceremonii po wsi rozchodzi si pogoska, e kobieta urodzia, przyjaciele przychodz
zoy jej yczenia. Mamy tu wic przypadek, kiedy udawanie, e dziecko si urodzio, ma na celu
zapewnienie drog mimikry wzgldnie naladownictwa prawdziwych narodzin dziecka, prbujc jednak
uczyni rytua bardziej skutecznym dodano element modlitwy i ofiary. Inaczej mwic, mamy tu
wypadek poczenia magii z religi dla spotgowania jej skutecznoci.
U niektrych Dajakw na Borneo wzywa si w wypadku cikiego porodu czarownika, ktry prbuje
uatwi pord w sposb racjonalny, manipulujc odpowiednio ciaem cierpicej. Rwnoczenie inny
czarownik, znajdujcy si na zewntrz pomieszczenia, wysila si, by osign ten sam cel rodkami,
ktre my uwaalibymy za zupenie irracjonalne. Udaje mianowicie, e sam jest ciarn kobiet. Duy
kamie, przytroczony do jego brzucha chustk owinit wok ciaa, przedstawia dziecko w onie matki,
po czym zgodnie z wskazwkami, ktre wykrzykuje jego kolega asystujcy prawdziwemu zabiegowi,
przesuwa pozorne dziecko, naladujc dokadnie ruchy dziecka prawdziwego a do chwili pojawienia
si dziecka na wiecie.
Ta sama zasada udawania, tak ulubiona przez dzieci, skonia inne ludy do zastosowania zabiegu
symulowanego porodu jako formy adoptacji, a nawet jako sposobu przywrcenia do ycia osoby
pozornie zmarej. Jeli jaka osoba udaje, e rodzi chopca czy nawet dorosego brodatego mczyzn,
nie posiadajcego kropli jej krwi w swoich yach, wwczas w oczach prymitywnego prawa i prymitywnej
filozofii chopak w czy mczyzna staje si pod kadym wzgldem synem tej osoby. Opowiada
Diodorus, e gdy Zeus namwi sw zazdrosn on, by adoptowaa Heraklesa, bogini pooya si do
ka i przyciskajc krzepkiego herosa do swego ona przesuna go pod swoimi szatami i zrzucia na
ziemi naladujc prawdziwy pord; jeszcze w jego czasach, dodaje historyk, ten sposb adoptowania
dzieci praktykowany by przez barbarzycw. Podobno jest on nadal stosowany w Bugarii i u Turkw
boniackich. Kobieta bierze chopca, ktrego zamierza adoptowa, i przepycha go wzgldnie przeciga
przez sw sukni; od tej chwili uwaany on jest za jej syna i dziedziczy cay majtek swych przybranych
rodzicw. U Berawanw z Sarawaku, gdy kobieta zamierza adoptowa dorosego mczyzn lub
doros kobiet, sprasza znaczn ilo goci na uczt. Adoptujca matka siedzca na nakrytym materi
podwyszeniu, by j wszyscy widzieli, pozwala adoptowanej osobie przeczoga si od tyu pomidzy
jej nogami. Gdy tylko osoba ta zjawia si z przodu, uderza si j pachncym kwiatem palmowym i
przywizuje do kobiety. Zwizani w ter sposb adoptowana matka i dziecko z trudem przechodz do
koca domu i z powrotem na oczach wszystkich widzw. Zwizek powstajcy w ten sposb midzy tymi
osobami w wyniku plastycznego naladowania narodzin dziecka jest bardzo silny. Wszelkie
wykroczenie przeciwko dziecku adoptowanemu jest uwaane za bardziej karygodne anieli przeciwko
dziecku prawdziwemu. W Grecji staroytnej czowiek, ktrego przez pomyk uwaano za zmarego i po
ktrym odprawiono ju pomiertne obrzdki, tak dugo uchodzi w oczach spoeczestwa za zmarego,
dopki nie przeszed przez formalnoci ponownych narodzin. Przesuwano go po onie kobiety, myto,
zawijano w pieluszki i oddawano niace. Jedynie po dokadnym dokonaniu obrzdku mg swobodnie
porusza si midzy ywymi. W staroytnych Indiach w podobnych okolicznociach czowiek, ktry
uchodzi za umarego, musia pierwsz noc po swym powrocie spdzi w wannie wypenionej
mieszanin tuszczu i wody. Siedzia w niej z zacinitymi piciami nie wydajc z siebie dwiku, jak
pd w onie matki, a w tym czasie odprawiano nad nim te wszystkie obrzdki, jakie zazwyczaj
przysuguj ciarnej kobiecie. Nastpnego ranka wychodzi z wanny i raz jeszcze powtarza wszystkie
rytualne ceremonie, w ktrych ju raz bra udzia od najwczeniejszej modoci, wane zwaszcza byo
poj on lub zawrze ponowny lub z dawn on, z zachowaniem penego rytuau.
Innym przykadem dobroczynnego zastosowania magii homeopatycznej jest leczenie wzgldnie
zapobieganie chorobom. Staroytni Hindusi leczyli taczk za pomoc skomplikowanej ceremonii
opartej na magii homeopatycznej. Jej gwnym zaoeniem byo przepdzenie tego koloru na te
zwierzta wzgldnie te przedmioty, na przykad na soce, do ktrego kolor ten waciwie naley, i
zdobycie dla pacjenta zdrowego, czerwonego koloru z ywego, penego energii rda, a mianowicie z
czerwonego byka. W tym celu kapan recytowa nastpujce zaklcie: Do soca niech pjdzie twe
zmartwienie i twoja taczka, w kolor czerwonego byka spowijamy ciebie! Spowijamy ciebie w
czerwone barwy na dugie ycie. Niech czowiek ten pjdzie std nietknity i niech wolny bdzie od
tego koloru! Krowy, ktrych patronk jest Rohini i ktre same s czerwone (rohinih), w ich ksztat i ich
si spowijamy ciebie. W papugi, w drozdy wkadamy twoj taczk, a co wicej, w t pliszk
taczk tw wkadamy." Wymawiajc te sowa kapan podaje pokemu pacjentowi do picia wod
zmieszan z sierci czerwonego byka, by wla w niego rowy kolor zdrowia, polewa wod grzbiet
zwierzcia i kae choremu potem j wypi, sadza go na skrze czerwonego byka i przywizuje do niego
kawaek tej skry. A potem, by poprawi jego kolory przez zupene usunicie toci, postpuje w
nastpujcy sposb: najpierw zanurza go w tej kaszce zrobionej z turmeryku lub kurkumy (ta
rolina), sadza go na ku i tym sznurkiem przywizuje do nogi ka trzy te ptaki, na przykad:
papug, drozda i t pliszk. Oblewa potem wod pacjenta zmywajc ty kolor i niewtpliwie
rwnoczenie taczk, a woda ta spywa z chorego na ptaki. Po czym, by nada ostateczne kolory
cerze chorego, bierze troch sierci czerwonego byka zawinitej w zoty listek i przylepia j choremu na
twarzy. Staroytni uwaali, e jeli osoba cierpica na taczk bdzie uwanie patrzya na kulona, a
ptaszek na ni, wwczas chory zostanie uleczony. Taka jest natura - mwi Plutarch - i taki jest tempera-
ment ptaka, e wyciga i przyjmuje na siebie chorob, wychodzc poprzez oczy, jak strumie." Tak
rozpowszechniona bya wrd mionikw ptakw wiara w t cenn waciwo kulona, e gdy mieli
takiego ptaka na sprzeda, ukrywali go starannie, by przypadkowo chora osoba nie spojrzaa na niego i
nie wyleczya si za darmo. Zalet ptaka nie by kolor upierzenia, ale oczywicie wielkie zote oko, ktre
przycigao taczk. Pliniusz opowiada o innym, a by moe o tym samym ptaku, e gdy spojrza na
czowiek chory, choroba opuszczaa go i zabijaa ptaka. Wspomina rwnie o kamieniu, ktry mia
leczy taczk, poniewa kolorem przypomina skr chorego.
Jedn z wielkich zalet magii homeopatycznej jest to, e pozwala ona na przeprowadzenie leczenia
na osobie lekarza miast na osobie jego ofiary, ktra dziki temu wolna jest od wszelkich kopotw i
niewygd, ma natomiast okazj ogldania swego znachora wijcego si przed ni w blu. Tak na
przykad chopi z Perche we Francji s przekonani, e dugi atak wymiotw powstaje na skutek tego, e
odek pacjenta zostaje, jak to mwi, odczepiony i wobec tego opuszcza si. W takiej sytuacji wzywa
si lekarza, by przywrci organ ciaa na waciwe miejsce. Po zapoznaniu si z symptomami choroby
znachor pada natychmiast na ziemi wijc si w najstraszliwszych boleciach po to, by odczepi wasny
odek. Gdy mu si to wreszcie udaje, przyczepia odek na miejsce, czemu towarzyszy kolejna seria
straszliwych grymasw i wykrzywie, a w tym samym czasie pacjent zaczyna odczuwa ulg.
Honorarium wynosi pi frankw. Zupenie podobnie u Dajakw znachor wezwany w przypadku
choroby zaczyna od tego, e kadzie si i udaje nieboszczyka. Tak te jest potraktowany. Rzekome
zwoki obwizuje si matami, wynosi z domu i kadzie na ziemi. Po jakiej godzinie inni znachorzy
wyzwalaj rzekomego nieboszczyka z mat i wskrzeszaj go. Uwaa si, e rwnoczenie z tym
powrotem do ycia czowiek chory powraca do zdrowia. Marcellus z Bordeaux, medyk nadworny
Teodozjusza I, w swym ciekawym traktacie medycznym podaje nastpujcy sposb leczenia tumoru,
oparty na zasadzie magii homeopatycznej. Naley wzi korze werbeny, przeci go w poprzek,
jeden koniec zawiesi na szyi pacjenta, drugi za w dymie nad ogniem. Tak jak werbena bdzie
wysychaa w dymie, tak samo tumor przyschnie i zniknie. Jeli pacjent nie okae pniej wdzicznoci
dobremu lekarzowi, czowiek wprawny atwo moe si zemci rzucajc werben do wody, w miar
bowiem tego, jak korze bdzie wchania ciecz na nowo, powrci take tumor." Tene sam przemdry
autor zaleca w przypadku pryszczy wypatrywanie spadajcej gwiazdy. W tej samej chwili, gdy gwiazda
zlatuje z firmamentu, naley szybko przetrze pryszcze szmatk lub czymkolwiek, co jest pod rk.
Podobnie jak gwiazda spadnie z nieba, tak z ciaa czowieka spadn pryszcze, naley jedynie
wystrzega si pocierania pryszczy go rk, bo wtedy przejd one na ni.
Homeopatyczna i w ogle sympatyczna magia odgrywaj wielk rol w zabiegach pierwotnych
myliwych i rybakw, ktre maj na celu zapewnienie obfitego zasobu ywnoci. Wychodzc z zasady,
e podobne powoduje podobne, czowiek taki wraz z swoimi przyjacimi robi wiele rzeczy, celowo
naladujc rezultaty, ktre pragnie uzyska. Rwnoczenie wielu rzeczy skrupulatnie unika, poniewa
maj one bardziej lub mniej wyimaginowane cechy podobiestwa do rzeczy mogcych odegra na-
prawd katastrofaln rol.
W nieurodzajnych okolicach Australii rodkowej przepisy magii sympatycznej na zapewnienie sobie
zasobw ywnoci s przestrzegane tak skrupulatnie jak nigdzie na wiecie. Plemiona podzielone s na
szereg klanw totemicznych, z ktrych kady ma obowizek pomnoenia totemu za pomoc ceremonii
magicznych dla dobra spoecznoci. Wikszo tych totemw to zwierzta i roliny jadalne. Uwaa si,
e rezultatem tych ceremonii bdzie zaopatrzenie plemienia w ywno i zaspokojenie innych potrzeb.
Obrzdki polegaj czsto na naladowaniu skutkw, jakie ludzie pragn osign, innymi sowy, magia
ich jest homeopatyczna wzgldnie naladowcza. Tak wic w plemieniu Warramunga wdz klanu, ktry
ma za totem biae kakadu, usiuje zwikszy liczb biaych kakadu trzymajc wizerunek ptaka i
naladujc jego ostry krzyk. U Aruntw ludzie z klanu majcego za totem larw witchetty27 organizuj
ceremonie pomnaania larw, ktre su za poywienie innym czonkom plemienia. Jedna z ceremonii
jest pantomim przedstawiajc w peni rozwinitego owada wyaniajcego si z poczwarki. Dugi
szaas z gazi ma naladowa poczwark. W szaasie tym siedzi kilku mczyzn, ktrych totemem jest
poczwarka; piewaj oni o yjtku w jego rozmaitych stadiach rozwoju, nastpnie wya z szaasu
kucajc i piewajc przy tym o owadzie wyaniajcym si z poczwarki. W ten sposb ma si pomnoy
liczba poczwarek. Dla zwikszenia liczby emu, bardzo wanych jako poywienie, czonkowie klanu,
ktrego totem stanowi emu, maluj na ziemi wity wizerunek swego totemu, a szczeglnie te czci
emu, ktre im najbardziej smakuj, a wic tuszcz i jaja. Wok tego wizerunku zasiadaj piewajcy
mczyni, a nastpnie bior udzia w ceremonii, z gowami przybranymi w taki sposb, by
przypominay mae gwki i dugie szyje emu; naladuj zachowanie si ptaka, gdy stoi rozgldajc si
bezmylnie na wszystkie strony.
Indianie Kolumbii Brytyjskiej ywi si gwnie rybami, w ktre obfituj ich morza i rzeki. Gdy ryby nie
pojawiaj si we waciwej porze roku, a Indianie goduj, czarodziej z plemienia Nutka sporzdza wize-
runek pyncej ryby i puszcza go z wod w kierunku, skd spodziewane s ryby. Ceremonia ta, ktrej
towarzysz modlitwy, ma zmusi ryby do natychmiastowego przybycia. Wyspiarze z Cieniny Torresa
posuguj si modelami diugoni28 i wi, by rzuci czary na te stworzenia i by je zniszczy. Torade z
rodkowego Celebesu wierz, e rzeczy tego samego gatunku przycigaj si dziki znajdujcemu si
w nich duchowi czy te witalnemu eterowi. Wieszaj wobec tego w swoich domostwach szczki jeleni i
dzikw, by duch przebywajcy w tych kociach cign na owieckie cieki ywe zwierzta tego
gatunku. Gdy na wyspie Nias dzik wpada do dou specjalnie w tym celu przygotowanego, wyjmuje si
zwierz i naciera je dziewicioma opadymi limi w przekonaniu, e na skutek tego zabiegu do dou
wpadnie dziewi dzikw, podobnie jak owe licie spade z drzewa. Rybacy z wschodnioindyjskich
wysp Saparoea, Haroekoe i Noessa Laut zabierajcy si do zaoenia niewodw w morzu szukaj
przedtem drzewa, na ktrym owoce s bardzo objedzone przez ptaki. Z drzewa takiego cinaj krzepk
ga, ktra suy potem za gwny pal dla sieci, wierz bowiem, e podobnie jak drzewo skusio wiele
ptakw do swoich owocw, tak ga przycignie ryby do niewodu. Wrd zachodnich plemion
brytyjskich Nowej Gwinei myliwy pomaga sobie talizmanem polujc wczni na diugonia lub wia.

27
W i t c h e t t y - tubylcza nazwa larw australijskich chrzszczy z rodziny kzkowatych, ywicych si korzeniami
akacji.
28
D i u g o (Halicore) - rodzaj ssaka morskiego nalecego do rzdu syren. Jego ciao, dugoci 3 do 5 m, przypomina
fok. Diugonie nigdy nie wychodz na ld, s wycznie rolinoerne i zamieszkuj stref przybrzen Oceanu Indyjskiego i
Morza Czerwonego. Obecnie s ju prawie wytpione.
May chrzszcz erujcy na palmach kokosowych zostaje umieszczony w otworze trzonka, w ktrym
osadzone jest ostrze wczni. Ma to rzekomo zapewni mocne utkwienie wczni w diugoniu lub wiu,
podobnie jak uk mocno przyczepia si skry ludzkiej, gdy gryzie czowieka. Gdy myliwemu w
Kambody nic nie wpada do sieci, wwczas rozbiera si do naga, robi kilka krokw, po czym wraca do
sieci i udajc, e jej nie dostrzega, daje si schwyta i woa: Hola, c to znowu. Zdaje si, e daem si
zapa!" Po takim zabiegu nie ulega wtpliwoci, e w sieci znajdzie si zwierzyna. Nasi szkoccy grale
pamitaj jeszcze, jak podobn pantomim odgrywano w ich stronach. Pastor James Macdonald,
mieszkajcy obecnie w Reay w Caithness, opowiedzia nam, e gdy w dziecistwie owi ze swymi
towarzyszami ryby na Loch Aline i przez duszy czas ryba nie braa, wwczas udawali, e wrzucaj
jednego z rybakw do wody i nastpnie go z niej wycigaj, jak gdyby by ryb. Po takim zabiegu pstrgi
lub mode czarniaki zaczynay bra. Indianin z plemienia Karrier, zanim zabierze si do zastawiania
side na kun, pi przez jakie dziesi nocy samotnie przy ogniu z maym kijem przymocowanym do
karku. Oczywicie po takim zabiegu kuna wpadnie w potrzask. Galelaryjczycy zamieszkujcy jeden z
rejonw pnocnej czci Halmahery, wielkiej wyspy na zachd od Nowej Gwinei, trzymaj si zasady,
e adujc bro przed wyruszeniem na polowanie naley zawsze potrzyma kul w ustach, zanim si j
zaaduje. W ten sposb zjada si waciwie dziczyzn, po ktr myliwy wanie si wybiera, wobec
czego kula oczywicie musi trafi do celu. Malajczyk zastawiajcy sida na krokodyla pamita zawsze o
tym, by jedzc curry w oczekiwaniu na up zaczyna od trzech ykw ryu jednego po drugim; dziki
temu przynta atwiej przejdzie przez gardo krokodyla. Uwaa te rwnoczenie, by nie wyjmowa ad-
nych koci ze swego curry, jeli to bowiem uczyni, wwczas moe by pewny, e wyostrzony kij, na
ktry jest nabita przynta, rwnie si rozluni, a wtedy krokodyl umknie wraz z przynt. Wobec tego
przezorny myliwy, zanim przystpi do jedzenia, zawsze prosi kogo, by wyj z jego curry wszystkie
koci, i w ten sposb unika dylematu mogcego powsta w kadej chwili, gdy bdzie mia do wyboru
pomidzy pokniciem koci a utrat krokodyla.
W tym ostatnim wypadku mamy przykad przepisu nakazujcego myliwemu powstrzyma si przed
pewnymi czynnociami, w przeciwnym bowiem razie, wychodzc z zasady, e podobne powoduje
podobne, moe sam pokrzyowa swoje plany. Naley bowiem zwrci uwag, e system magii
sympatycznej skada si nie tylko z nakazw pozytywnych, lecz zawiera rwnie znaczn ilo nakazw
negatywnych, czyli zakazw. Nakazy s czarami, zakazy - tabu. W rzeczy samej caa teoria tabu, a
przynajmniej znaczna jej cz, jest, jak si zdaje, jedynie szczeglnym zastosowaniem magii
sympatycznej, z jej dwoma wielkimi prawami podobiestwa i kontaktu. Mimo e prawa te z pewnoci
nie s tak wielosownie sformuowane czy chociaby rozumiane abstrakcyjnie przez czowieka dzikiego,
niemniej wierzy on ponad wszelk wtpliwo, e reguluj bieg natury niezalenie od woli ludzkiej.
Uwaa, e jeli postpi tak, a nie inaczej, pewne konsekwencje musz nastpi na skutek dziaania
jednego z tych praw, a gdy konsekwencje jakiego szczeglnego postpku wydaj mu si szczeglnie
nieprzyjemne czy niebezpieczne, wwczas oczywicie pilnuje si, by nie postpowa w sposb, ktry
mgby je spowodowa. Innymi sowy, powstrzymuje si od czynienia tego, co zgodnie z faszywymi
wyobraeniami o przyczynie i skutku mogoby mu zaszkodzi. Krtko mwic, podporzdkowuje si
tabu. W tej wic mierze tabu jest negatywnym zastosowaniem magii praktycznej. Pozytywna magia
wzgldnie praktyka czarw gosz: Masz uczyni to, a wwczas tamto si stanie." Magia negatywna
wzgldnie tabu nakazuje: Nie czy tego, bo tamto si stanie." Celem magii pozytywnej, czyli czarw,
jest spowodowanie podanego wydarzenia, celem magii negatywnej lub tabu jest uniknicie
niepodanego. Ale w obu wypadkach zakada si, e obie konsekwencje, podana i niepodana, s
rzekomo wynikiem praw podobiestwa i kontaktu. I podobnie jak upragniony skutek nie jest w istocie
zwizany z przestrzeganiem ceremonii magicznej, tak rwnie skutki niepodane nie s wynikiem
pogwacenia tabu. Jeliby przewidywane zo byo konsekwentnym wynikiem zamania tabu, wwczas
nie byoby to tabu, lecz nakaz moralny czy zdrowego rozsdku. Powiedzenie: Nie wkadaj rki do
ognia", nie jest tabu, jest nakazem zdrowego rozsdku, poniewa zakazana czynno pociga za sob
niebezpieczestwo realne, a nie wyimaginowane. Krtko mwic, te negatywne nakazy, ktre
nazywamy tabu. s rwnie daremne i jaowe jak owe pozytywne nakazy, ktre nazywamy czarami. S
to jedynie dwa przeciwne bieguny jednego wielkiego faszu - mylnej koncepcji zwizku poj. W tej
faszywej koncepcji czary s biegunem pozytywnym, tabu za negatywnym.
Spord tabu przestrzeganych przez dzikich adne chyba nie s rwnie liczne i doniose jak zakazy
spoywania pewnych potraw. Wiele z tych zakazw wynika niewtpliwie z prawa podobiestwa, a
zatem jest przykadem magii negatywnej. Podobnie jak dziki jada wiele zwierzt i rolin w celu nabycia
pewnych podanych cech, ktre, jak wierzy, moe t drog zdoby, tak te unika spoywania innych
zwierzt i rolin, by unikn nabycia pewnych niepodanych cech, ktrymi w jego przekonaniu mog
one by skaone. Jedzc pierwszy rodzaj poywienia stosuje magi pozytywn, unikajc za drugiego
rodzaju praktykuje magi negatywn. Z wieloma przykadami tego rodzaju pozytywnej magii spotkamy
si w dalszym cigu naszych wywodw, w tym miejscu pragn poda jedynie kilka przykadw magii
negatywnej, czyli tabu. Tak wic na Madagaskarze onierzom nie wolno spoywa wielu potraw, by nie
nabyli pewnych niebezpiecznych wzgldnie niepodanych waciwoci, ktre wiktuay owe rzekomo
posiadaj. Nie wolno wic onierzowi wzi do ust misa jea, poniewa przestraszony je zwija si w
kbek, a jedzc jea onierz moe sta si tchrzliwy z usposobienia. onierzowi nie wolno spoywa
kolana wou, by jego wasne kolana nie osaby jak u wou i by nie straci umiejtnoci maszerowania.
Wojownik musi unika misa koguta, ktry zgin w walce, czy te wszelkiego misa upolowanego
wczni, a gdy onierz jest na wojnie, nie wolno w domu jego zabija adnego zwierzcia pci mskiej.
Wydaje si bowiem rzecz oczywist, e jeli bdzie jad koguta, ktry zgin w walce, zginie sam na
polu bitwy, jeli bdzie jad miso zwierzcia zabitego wczni, sam od wczni zginie, a jeli pod jego
nieobecno w domu zabij jakiego samca, on sam zostanie zabity w podobny sposb, kto wie, czy nie
w tej samej chwili. onierz-Malgasz musi unika jedzenia nerek, gdy w jzyku malgaskim sowo nerki"
oznacza rwnie zastrzelonego", wobec czego z pewnoci zginie od kuli, jeli bdzie jad nerki.
Czytelnik zapewne zauway, e w niektrych podanych wyej przykadach tabu wpywy magiczne
dziaaj na due odlegoci. Tak wic u Indian Czarnostopych onie i dzieciom myliwego polujcego na
ora nie wolno uywa szyda, by orze nie zrani znajdujcego si przecie daleko ojca i ma. W domu
onierza-Malgasza, ktry wyruszy na wojn, nie wolno zabija zwierzcia pci mskiej, gdy to moe
spowodowa mier samego onierza. Wiara w sympatyczne wpywy wzajemne ludzi lub przedmiotw
dziaajce na odlego jest istot magii. Moe nauka powtpiewa w moliwo dziaania na odlego,
ale magia adnych takich wtpliwoci nie zna. Wiara w telepati jest jedn z jej zasad elementarnych.
Wspczesny czowiek, uwaajcy za rzecz moliw wpyw jednego umysu na drugi na odlego, nie
miaby adnych trudnoci w przekonaniu dzikiego, ktry wierzy w to ju od dawna i ktry, co wicej, w
swych postpkach kieruje si tym wierzeniem z logiczn konsekwencj, ktrej, o ile mi wiadomo, jego
cywilizowany brat, jak dotd, w swym postpowaniu nie okazuje. Dziki bowiem jest nie tylko przekonany
o tym, e zabiegi magiczne oddziaywaj na ludzi i sprawy, od ktrych dzieli ich znaczna odlego, lecz
rwnie, e uczyni to mona przez najprostsze czynnoci codzienne. Std te przy waniejszych
okazjach zachowanie si krewnych i przyjaci przebywajcych daleko czsto reguluj mniej lub wicej
skomplikowane przepisy, ktrych zaniedbanie przez dan grup ludzi moe oznacza nieszczcie, a
nawet mier dla nieobecnych. W szczeglnoci gdy grupa mczyzn udaje si na polowanie czy na
wojn, ich bliscy w domu powinni czyni pewne rzeczy wzgldnie powstrzymywa si od innych po to,
by zapewni bezpieczestwo i powodzenie przebywajcym daleko myliwym czy wojownikom. Dam
teraz kilka przykadw tego rodzaju magicznej telepatii w jej aspekcie zarwno pozytywnym, jak i
negatywnym.
W przekonaniu myliwych polujcych na sonie w Afryce Wschodniej niewierno ony podczas ich
nieobecnoci daje soniowi przewag nad myliwym, ktry wwczas albo ginie, albo odnosi ran.
Dlatego te, jeli dojd go pogoski o niewiernoci ony, porzuca polowanie i wraca do domu. Jeli
myliwemu z plemienia Wagogo nie wiedzie si albo gdy napadnie na niego lew, przypisuje to
niewaciwemu prowadzeniu si ony pozostawionej w domu i wraca wtedy do domu bardzo roz-
gniewany. Gdy m jest na polowaniu, ona musi dba o to, by nikt nie przechodzi za ni ani nie sta
przed ni, gdy siedzi, w ku za musi lee na brzuchu. Indianie z plemienia Moszo z Boliwii uwaali,
e m, ktrego ona zdradzi podczas jego nieobecnoci, zostanie ukszony przez wa albo
napadnity przez jaguara. Gdy taki wypadek zdarza si, m kara po powrocie swoj on, czstokro
nawet mierci, bez wzgldu na to, czy zachowaa mu wierno, czy te nie. Myliwi z Aleut s
przekonani, e nie uda si im zabi ani jednego zwierzcia, jeli pod ich nieobecno ony zdradz ich
lub siostry nie zachowaj cnoty.
Kaktusy pewnego gatunku, ktrych spoycie wprawia ludzi w stan ekstazy, Indianie plemienia
Huichol w Meksyku uwaaj za pbogw. Rolina ta nie ronie w ich okolicy. Co roku mczyni musz
si wybiera na czterdziestotrzydniow wypraw, by j zdoby. Przez ten czas ony, w trosce o ich
bezpieczestwo, nigdy nie biegaj, a nawet nie chodz szybkim krokiem. Robi te wszystko, by
zapewni bogosawiestwa, ktre w postaci deszczu, dobrych plonw, i tym podobnych, maj spyn
na nich w wyniku witego przedsiwzicia. W tym celu poddaj si dobrowolnie surowym
ograniczeniom, podobnym do tych, jakie okolicznoci narzucaj ich mom. Do wita kaktusa obie
grupy myj si jedynie w okrelonych okolicznociach, i to tylko wod przyniesion z daleka, z miejsca,
gdzie ronie wita rolina. Urzdzaj rwnie dugie posty, nie uywaj soli i s zobowizani do
najcilejszej wstrzemiliwoci. Kadego, kto naruszy te przepisy, czeka choroba, a co gorsza, moe
on w ten sposb zniweczy wyniki, na ktre wszyscy czekaj. Zbiory kaktusa wr zdrowie,
pomylno i ycie, kaktus jest bowiem naczyniem boga ognia, poniewa jednak ogie czysty nie moe
przynie adnych korzyci czowiekowi nieczystemu, kobiety i mczyni musz przez ten czas
zachowa wstrzemiliwo, a take oczyci si z dawnych grzechw. Tote w cztery dni po
wyruszeniu mczyzn po kaktus kobiety zbieraj si i wyznaj Dziadkowi Ogniowi, z jakimi
mczyznami miay stosunki od dziecistwa do chwili obecnej. Nie wolno im pomin ani jednego, gdy
wtedy mczyni nie znajd ani jednego kaktusa. Dla wspomoenia pamici kada z nich przygotowuje
sznurek, na ktrym tyle jest wzw, ilu miaa kochankw. Z sznurkiem tym przychodzi do wityni, staje
przed ogniem i wylicza wszystkich mczyzn zaznaczonych na sznurku, imi po imieniu. Zakoczywszy
spowied wrzuca sznurek do ognia, a gdy bg pochonie go w swym czystym pomieniu, grzechy
zostaj wybaczone i kobieta odchodzi w pokoju. Od tej chwili kobiety nie pozwalaj zblia si
mczyznom do siebie. W podobny sposb oczyszczaj swe sumienia poszukiwacze kaktusw. Kady
romansik ma swj wze na sznurku, po czym opowiedziawszy wszystko na wszystkie pi wiatrw"
oddaj sznurki wodzowi, ktry je spala w ogniu.
Na wyspach Kauai, na poudniowy zachd od Nowej Gwinei, gdy d wybierajca si do dalekiego
portu zostaje spuszczona na wod, cz brzegu, na ktrej dotd d leaa, zostaje natychmiast
pokryta limi palmowymi i odtd jest powicona. Dopki statek nie wrci, nikt nie ma prawa przej
przez to miejsce, gdy mogoby to spowodowa zaginicie odzi. Co wicej, przez cay czas trwania
podry trzy lub cztery specjalnie wybrane mode dziewczta pozostaj rzekomo w magicznej cznoci
z eglarzami. Od ich zachowania zaley bezpieczestwo odzi i powodzenie wyprawy. W adnym
wypadku, chyba e jest to rzeczywicie konieczne, nie wolno im opuszcza wyznaczonego
pomieszczenia. Ponadto, jak dugo statek przebywa na morzu, musz siedzie w kucki bez ruchu na
matach, z domi zoonymi midzy kolanami. Nie wolno im zwraca gowy w prawo lub w lewo ani te
czyni jakichkolwiek ruchw. Kady ruch powoduje koysanie si odzi. Dziewcztom nie wolno
spoywa nic lepkiego, na przykad ryu gotowanego na mleku orzecha kokosowego, poniewa lepko
strawy utrudni ruch odzi po wodzie. Gdy, jak si przypuszcza, eglarze dotarli ju do miejsca
przeznaczenia, przepisy staj si nieco mniej rygorystyczne, ale przez cay czas trwania podry
dziewcztom nie wolno je ryb, ktre maj ostre oci, na przykad paszczki, gdy dla ich przyjaci na
morzu oznaczaoby to ostre, dotkliwe tarapaty.
Nie powinno nas dziwi, e tam, gdzie panuje powszechna wiara w istnienie tego rodzaju wizi
midzy ludmi bliskimi, wojna przede wszystkim, nieubaganie a zarazem dojmujco odwoujca si do
najgbszych i najczulszych uczu ludzkich, wywouje u pozostawionych w domu osb bliskich,
zaniepokojonych losem swych drogich, ktrzy w kadej chwili mog si znale w walce lub zgin,
pragnienie wykorzystania dla ich wanie dobra owych sympatycznych wizi. Tak wic, by osign cel
jake naturalny i chwalebny, przyjaciele pozostali w domu czstokro uciekaj si do sposobw, ktre
mog wydawa si nam aosne lub mieszne, zalenie od tego, jak patrzymy na cele, do ktrych d,
wzgldnie metody, jakimi si posuguj dla ich osignicia. W niektrych okolicach Borneo, gdy Dajak
wybiera si na owy gw, jego ona lub, gdy jest kawalerem, jego siostra dzie i noc musz nosi miecz
przy sobie, by myliwy nigdy nie zapomnia o swej broni. Kobiecie nie wolno wtedy spa w cigu dnia i
ka si na spoczynek przed drug w nocy, by jej m lub brat nie zosta zaskoczony przez wroga we
nie. U morskich Dajakw z Bandungu w Sarawak kobiety cile przestrzegaj skomplikowanego
kodeksu prowadzenia si, gdy ich mowie wyruszyli na wojn. Niektre z przepisw s pozytywne,
inne - negatywne, ale wszystkie opieraj si na zasadach homeopatii magicznej i telepatii. Oto niektre
z przepisw: Kobiety musz wstawa bardzo wczenie i otwiera okna, gdy tylko zacznie si rozwid-
nia, jeli bowiem tego nie uczyni, nieobecni mowie zapi. Kobietom nie wolno smarowa
tuszczem wosw, bo mowie si polizn. Nie wolno im take spa ani drzema w cigu dnia, bo
mczyni bd senni podczas marszu. Musz codziennie gotowa kukurydz i sypa j na werandzie,
dziki temu mowie bd zrczni w swych ruchach.
Mieszkanie musi by utrzymane w duej czystoci, wszystkie skrzynie umieszczone pod cianami,
jeli bowiem ktokolwiek si o nie potknie, wwczas nieobecny mczyzna przewrci si i bdzie zdany
na ask nieprzyjaciela. Przy kadym posiku troch ryu naley zostawi w garnku, dziki czemu
przebywajcy daleko mczyni bd mieli zawsze co do jedzenia i nigdy nie bd godowa. W
adnym wypadku nie wolno kobiecie dopuci do tego, by jej cierpy nogi, gdy za dugo siedzi przy
warsztacie tkackim, poniewa wtedy nogi mczyzn rwnie zesztywniej w stawach i nie bd mogli
zerwa si dostatecznie szybko, by uciec przed wrogiem. Po to wic, by utrzyma mczyzn w dobrej
formie, kobiety czsto przerywaj prac przy wrzecionach i chodz po werandzie. Nie wolno im take
przesania swych twarzy, poniewa wtedy mczyni zabdz w wysokiej trawie lub w dungli. Nie
wolno kobietom posugiwa si ig, bo m nastpi na ostre kolce, ktre nieprzyjaciel powtyka na
ciece. Jeli ona zdradzi ma pod jego nieobecno, wwczas straci on ycie w kraju nieprzyjaciela.
Jeszcze kilka lat temu kobiety z Bandungu przestrzegay wszystkich tych przepisw i wielu innych, gdy
mczyni walczyli po stronie Anglikw. Ale niestety! Nie na wiele zday si te rodki czuej ostronoci.
Wielu mw, ktrych ony wiernie czuway w domu czekajc na ich powrt, spoczo w onierskich
grobach.
Skanianie rolin i drzew do owocowania we waciwej porze jest jednym z dobroczynnych
zastosowa magii homeopatycznej, czyli naladowczej, przez umysy w faszywy sposb
wykorzystujce sw pomysowo. W Turyngii mczyzna siejc len trzyma nasiona w dugiej torbie,
zwisajcej mu z ramion po kolana, i idc przed siebie robi dugie kroki, tak eby torba koysaa si w
przd i w ty. Dziki temu, jak gosi wierzenie, len bdzie powiewa na wietrze. Na Sumatrze ry sadz
kobiety z rozpuszczonymi wosami, ma to zapewni bujny wzrost i dugie odygi roliny. Podobnie
postpoway kobiety w staroytnym Meksyku podczas obchodw ku czci bogini kukurydzy, czyli, jak j
nazywano, dugowosej matki". Uroczystoci rozpoczynay si, gdy rolina dochodzia do penej
wysokoci, a wkna wychodzce z zielonej kolby wskazyway na to, e ziarno ju dojrzao. W czasie
uroczystoci kobiety chodziy z rozpuszczonymi wosami potrzsajc gowami podczas tacw,
stanowicych gwny element ceremonii, po to, by kitki kukurydzy rosy rwnie obficie, a ziarno byo
odpowiednio due i paskie, i by ludzie posiadali je w obfitoci." W wielu okolicach Europy tace i
wysokie skoki s homeopatycznymi sposobami skonienia rolin do ronicia wysoko. Tak na przykad
w Franche-Comte twierdz, e naley taczy w czasie karnawau, by konopie wyrosy wysoko.
Grecy i Rzymianie powicali ciarne ofiary boginiom ziemi i zboa, miao to niewtpliwie na celu
uczynienie ziemi yzn i spowodowanie, by kosy obfitoway w ziarno.
Gdy katolicki kapan wypomina Indianom znad Orinoko, e pozwalaj swym kobietom sia w
upalnym socu z niemowltami przy piersi, mczyni odpowiadali: Ojciec si na tym nie zna i dlatego
si gniewa. Przecie ojciec wie, e kobiety nawyky do rodzenia dzieci, a mczyni nie. Gdy kobiety
siej, wwczas jedna rolina kukurydzy przynosi dwie, a nawet trzy kolby, korze juki daje dwa albo trzy
kosze plonu i wszystko mnoy si w odpowiedniej proporcji. A dlaczego? Po prostu, poniewa kobiety
umiej rodzi i wiedz take, jak skoni ziarno do rodzenia. Nieche wic siej, my, mczyni, nie
znamy si na tym tak dobrze jak one."
Tak wic magia homeopatyczna zakada, e czowiek moe wywiera dobry lub zy wpyw na
rolinno w zalenoci od dobrej lub zej natury jego uczynkw lub stanw: tak na przykad kobieta
podna czyni roliny podnymi, a kobieta bezpodna czyni je jaowymi. Std te wiara w szkodliw czy te
przenon waciwo pewnych cech osobistych i przypadkw tkwi u rda pewnych zakazw i
nakazw unikania. Ludzie wstrzymuj si od robienia pewnych rzeczy, by nie zarazi homeopatycznie
podw ziemi swymi niepodanymi stanami czy sytuacjami. Wszystkie tego rodzaju zwyczaje
wstrzemiliwoci czy te przepisy unikania s przykadami magii negatywnej wzgldnie tabu.
W przytoczonych wyej przykadach mielimy do czynienia z ludmi, ktrzy rzekomo wpywali
homeopatycznie na rolinno. Czowiek narzuca drzewu lub rolinie pewne waciwoci czy sytuacje,
dobre lub ze, podobne do jego wasnych wzgldnie z nich si wywodzce. Ale wpyw ten jest z punktu
widzenia zasad magii homeopatycznej wzajemny. Rolina w rwnej mierze wpywa na czowieka co
czowiek na rolin. W magii podobnie jak, o ile mi wiadomo, w fizyce akcja i reakcja s sobie rwne i
przeciwstawne. Czirokezi s szczeglnie biegli w praktycznej botanice homeopatycznej. Tak wic
pokrcone korzenie tefrozji s tak twarde, e mog nawet zatrzyma pug w brudzie. Kobiety
czirokeskie myj wosy w wywarze z tych korzeni po to, by wzmocni wosy, a grajcy w pik myj si w
nim cali, by nada tyzn swoim miniom. U Galelaryjczykw panuje przekonanie, e gdy czowiek
zje owoc, ktry spad z drzewa, sam przewrci si i zacznie si potyka i wywraca; jeli zje co
zapomnianego (na przykad zapomniany w garnku kartofel czy banana pozostawionego w ogniu), traci
wwczas pami. Galelaryjczycy wierz rwnie, e kobieta, ktra zje dwa zronite z sob banany,
urodzi bliniaki. Guaranie w Poudniowej Ameryce uwaaj, e kobieta zostanie matk bliniakw, gdy
zje podwjne ziarnko prosa. W czasach wedyjskich osobliwe zastosowanie tej zasady byo czarem,
ktry umoliwia wygnanemu ksiciu powrt na swj tron. Musia on w tym celu zje potraw
ugotowan na ogniu z drzewa, ktre wyroso ze citego pnia. Moc odradzajca takiego drzewa
przejdzie po pewnym czasie poprzez ogie i gotowan na nim straw na ksicia, ktry jad jedzenie
ugotowane na ogniu z drzewa wyrosego na citym drzewie. Sundajczycy uwaaj, e gdy dom
zbudowany jest z kolczastych drzew, wwczas ycie ludzi, ktrzy w tym domu zamieszkaj, bdzie
cierniste i pene kopotw.
Istnieje owocna ga magii homeopatycznej posugujca si zmarymi. Skoro zmarli nie mog
widzie, sysze i mwi, mona na zasadzie homeopatii pozbawi ludzi suchu, wzroku i mowy przez
uycie koci zmarych lub te czegokolwiek innego skaonego zetkniciem si ze mierci. Tak wic u
Galelaryjeykw, gdy modzieniec wybiera si noc na zaloty, bierze z sob grudk ziemi z jakiej
mogiy i posypuje ni dach domu swej ukochanej dokadnie nad miejscem, w ktrym pi jej rodzice. W
ten sposb, jak sobie wyobraa, uniemoliwia im obudzenie si, gdy on bdzie rozmawia z pann, jako
e ziemia ta pogry ich w sen tak silny jak sen nieboszczyka. Od najdawniejszych czasw
wamywacze w wielu krajach posugiwali si chtnie tego rodzaju magi, niezwykle poyteczn w ich
zawodzie. Tak wic wamywacz u poudniowych Sowian zaczyna niekiedy operacj od przerzucenia
koci nieboszczyka przez dom, wypowiadajc z jadowit ironi nastpujce sowa: Tak jak ta ko
moe si obudzi, tak niech si obudz mieszkacy tego domu." Po czym takim nikt oczywicie z
mieszkacw domu nie jest w stanie otworzy oczu. Podobnie na Jawie wamywacze bior ziemi z
mogiy i rozsypuj j wok domu, ktry zamierzaj ograbi, usypiajc w ten sposb gboko
mieszkacw. W tym samym celu Hindusi sypi popi ze stosu pogrzebowego przed progiem domu, a
Indianie peruwiascy proch z koci nieboszczyka. Wamywacze na Rusi Podkarpackiej usuwaj szpik z
piszczeli ludzkiej, napeniaj j ojem i, zapaliwszy j, okraj trzykrotnie dom. Ma to pogry
mieszkacw w sen podobny do mierci. W tych samych stronach sporzdzaj rwnie piszczak z
koci goleniowej zmarego i graj na niej. Ludzie suchajcy tej muzyki staj si senni. Indianie
meksykascy posuguj si w tym szkodliwym celu koci z lewego przedramienia kobiety, ktra zmara
w poogu, rodzc swe pierwsze dziecko, ale ko musi by wykradziona. Uderzaj ni o ziemi przed
domem, ktry maj zamiar okra. Na skutek tych czarw wszyscy znajdujcy si w domu trac mow
i wadz w czonkach, s jak nieywi, sysz i widz, ale s zupenie bezsilni, niektrzy z nich jednak pi
naprawd i nawet chrapi. W Europie podobne waciwoci przypisywane byy Sawnej Rce, bya ni
zasuszona i zamarynowana rka wisielca. Kady czowiek, ktremu pokazywano wetknit w Sawn
Rk ponc wiec, sporzdzon z tuszczu powieszonego zbrodniarza, traci wadz w czonkach i
nie mg nawet ruszy palcem, jak gdyby ju nie y. Czasami wiec jest po prostu rka nieboszczyka,
a raczej pczkiem wiec, poniewa zapala si wszystkie palce. Gdyby ktry z mieszkacw domu mia
si obudzi, wwczas jeden z palcw nie bdzie si pali. Tego rodzaju niegodziwe wiato moe by
zgaszone jedynie za pomoc mleka. Czasami, gosi przepis, wieca zodzieja ma by sporzdzona z
palca noworodka, a jeszcze lepiej z palca nie donoszonego podu, niekiedy za uwaa si, e zodziej
musi mie po jednej wiecy na kad osob w domu, gdyby za jednej zabrako, wwczas ktry z
domownikw si obudzi i go schwyta. Z chwil jednak gdy wiece te zapon, zgasi je moe tylko
mleko. W siedemnastym wieku rabusie mordowali ciarne kobiety, by zdoby tego rodzaju wiece.
Staroytni greccy zodzieje i bandyci wierzyli, e mona uciszy albo przestraszy i zmusi do ucieczki
najgroniejszego psa za pomoc gowni z pogrzebowego stosu. W Serbii i Bugarii kobiety, ktrym
zbytnio dolega dyscyplina domowa, zabieraj miedziaki z oczu nieboszczyka, zmywaj je winem lub
wod, a pyn daj swym mom do picia. M po przekniciu bdzie mia oczy zamknite na ich
grzeszki, podobnie jak nieboszczyk, ktrego oczy tymi miedziakami przymknito.
Zwierzta rwnie posiadaj czsto zalety, ktre mog si przyda czowiekowi. Magia
homeopatyczna lub naladowcza stara si rozmaitymi sposobami przekaza te waciwoci istotom
ludzkim. Tak na przykad niektrzy Beczuanie nosz jako talizman asiczk, poniewa zwierztko to,
mocno trzymajce si ycia, nie dopuci, by waciciel talizmanu zgin. Inni nosz przy sobie w
podobnym celu pewne owady okaleczone, lecz ywe. Inni jeszcze Beczuanie wplataj sier
bezrogiego wou w swoje wosy i umieszczaj abi skr na swych paszczach, poniewa aba jest
liska, a w bez rogw trudny do schwytania. Tak wic czowiek zaopatrzony w te talizmany bdzie
rwnie trudny do schwytania jak w i aba. Arab, gdy chce cign z powrotem niewolnika-zbiega,
zakrela magiczne koo na ziemi, w rodek wbija gwd i nitk przywizuje do tego gwodzia
chrzszcza, pilnujc, by owad by tej samej pci co zbieg. Chrzszcz krc wkoo nawija nitk na
gwd, skraca j i zblia si do rodka za kadym okreniem. Tak samo dziki magii homeopatycznej
niewolnik, ktry uciek, powrci do swego pana.
Gdy wrd poudniowych Sowian kto wybiera si na rynek, by co zwdzi czy kogo okra,
wystarczy, by spali lepego kota i szczypt popiou posypa czowieka, ktrego ma zamiar oszuka.
Moe wtedy zabra z kramu, co mu si spodoba, a waciciel w niczym si nie poapie, poniewa bdzie
tak samo lepy jak w spalony kot, ktrego popioami go posypano. Zodziej moe nawet miao
zapyta: Czy ju za to zapaciem?", a oszukany kramarz odpowie: Ale oczywicie." Rwnie prostym
i skutecznym sposobem posuguj si tubylcy w Australii rodkowej, gdy chc, by im urosa broda.
Nakuwaj sobie policzki ostro zakoczon koci, a potem gadz je starannie magicznym kijem albo
kamieniem przedstawiajcym szczura o bardzo dugich wsach. Waciwoci tych wsw przechodz
oczywicie na kij wzgldnie kamie i z kolei ju bez trudu na policzki, na ktrych, rzecz jasna, wkrtce
ukazuje si obfity zarost. Staroytni Grecy byli przekonani, e jedzenie misa czuwajcego sowika nie
pozwala czowiekowi zasn, a nasmarowanie oczu osoby o sabym wzroku ci ora da jej orli wzrok,
a take, e jaja krucze przywracaj krucz czer siwym wosom. Ale osoba, ktra t metod pragna
ukry zmiany spowodowane wiekiem, musiaa pilnie uwaa, by w czasie smarowania swych
czcigodnych wosw jajkami mie pene usta oliwy, inaczej jej zby, podobnie jak wosy, zabarwiay si
na kruczoczarny kolor i adne mycie i szorowanie ju ich nigdy nie mogo wybieli. Prawd mwic, by
to rodek na porost wosw nieco zbyt silny i stosujc go mona byo otrzyma zupenie nieoczekiwane
wyniki.
Zgodnie z zasadami magii homeopatycznej nie tylko roliny i zwierzta, lecz rwnie i przedmioty nie
oywione mog by rdem dobrodziejstw wzgldnie nieszcz zgodnie z ich wasn natur
przyrodzon, wzgldnie w zalenoci od umiejtnoci czarodzieja powstrzymywania lub wywoywania
potoku dobrodziejstw czy klsk. W Samarkandzie kobiety daj niemowltom do ssania akocie z cukru,
a donie smaruj im klejem po to, by dzieci, gdy dorosn, sodko si wyraay i by do rk ich przylepiay
si cenne rzeczy. Grecy uwaali, e szata sporzdzona z weny owcy rozszarpanej przez wilka
zaszkodzi temu, kto j nosi, wywoujc podranienie skry, a nawet wysypk. Byli rwnie zdania, e
wystarczy wrzuci do wina kamie pogryziony przez psa, by ci, ktrzy wino to wypij, pogryli si
midzy sob. U Arabw w Moabie kobiety bezdzietne czsto poyczaj suknie od kobiet wielodzietnych
majc nadziej, e w ten sposb przejdzie na nie podno wacicielki stroju. Kafrowie z Sofala w
Afryce Wschodniej straszliwie boj si uderzenia czym pustym, na przykad trzcin lub somk i
znacznie bardziej wol boleniejsze razy wymierzone tg pak lub elaznym prtem. Uwaaj
bowiem, e czowiek uderzony czymkolwiek pustym wyschnie na mier. Istnieje we wschodnich
morzach dua muszla, ktr Bugisi z Celebesu nazywaj starym czowiekiem" (kadawo). W pitki
przewracaj oni owych starych ludzi" do gry dnem i kad ich na progach swych domw wierzc, e
kady, kto na tak muszl nastpi, doyje pnego wieku. Chopcy z kasty braminw powinni w czasie
inicjacji nastpi praw nog na kamie, obecni powtarzaj sowa: Stpnij na ten kamie, jak ten
kamie bd silny." T sam ceremoni przechodzi z towarzyszeniem tych samych sw panna moda z
tej kasty podczas uroczystoci lubu. rodkiem stosowanym przeciwko zmiennoci losu jest na
Madagaskarze kamie, ktry si zagrzebuje pod gwnym filarem domu. Powszechny zwyczaj
skadania przysigi na kamie moe poniekd opiera si na wierzeniu, e sia i trwao kamienia staje
si potwierdzeniem przysigi. Tak wic dawny duski historyk Saxo Grammaticus opowiada, jak
staroytni, gdy mieli wybra krla, zwykli byli stawa na kamieniach zakopanych w ziemi i w ten sposb
oznajmia, na kogo oddaj swj gos, by moc kamienia bya zapowiedzi ich stanowczoci". Ciar i
stao nadaj wszystkim kamieniom uyteczno magiczn, jednak specyficzne cechy magiczne
przypisywane s szczeglnym kamieniom w zalenoci od ich indywidualnych czy gatunkowych
ksztatw i barwy.
Staroytni przywizywali wielk wag do magicznych waciwoci kamieni szlachetnych. Istniej
nawet wielce prawdopodobne hipotezy, e tego rodzaju kamienie uywane byy jako amulety na dugo,
zanim zaczto je nosi wycznie dla ozdoby. Tak wic Grecy nazwali kamie podobny pod pewnymi
wzgldami do drzewa agatem-drzewem i uwaali, e dwa takie kamienie, przywizane do rogw wou
zaprzonego do puga wzgldnie zawieszone na jego karku, zapewniaj bogate zbiory. Znali rwnie
kamie mleczny, ktry zapewnia kobietom obfito mleka pod warunkiem, e kamie ten wypij
rozpuszczony w miodzie pitnym. Do dzi kamie mleczny jest uywany dla tych samych celw przez
Greczynki zamieszkae na Krecie i Melos. W Albanii karmice matki nosz te kamienie dla zapewnienia
sobie obfitoci mleka. Grecy wierzyli rwnie w kamie leczcy ukszenia wa i std nazwa
wowego kamienia. Wystarczyo zemle taki kamie i posypa nim ran, by przekona si o jego
skutecznoci. Ametyst koloru wina otrzyma sw nazw, oznaczajc Niepijany", poniewa wierzono,
e pozwala zachowa trzewo czowiekowi, ktry go nosi, a dwm braciom pragncym y w zgodzie
radzono nosi przy sobie magnesy, ktre przycigajc si wzajemnie zapobiegn wszelkim
nieporozumieniom.
Staroytne ksigi Hindusw nakazyway, by mode maestwo w dniu swego lubu siedziao w
milczeniu po zachodzie soca do chwili, gdy pojawi si pierwsze gwiazdy. Gdy ukae si gwiazda
polarna, pan mody powinien pokaza j swej maonce i zwracajc si do gwiazdy powiedzie: Jeste
staa! Widz ci, staa gwiazdo. Bde wic stale przy mnie, o rozkwitajca!" Po czym zwracajc si z
kolei do ony powinien powiedzie: Daa mi ciebie Brihaspati; doczekawszy si ode mnie potomstwa
yj ze mn sto jesieni." Intencja ceremonii jest jasna: ma ona chroni ludzi przed zmiennoci losu i
niestaoci ziemskiego szczcia poprzez stay wpyw staej gwiazdy. yczenie to wyrazi Keats w
swym ostatnim sonecie:
Chciabym, o jasna gwiazdo, tak jak ty by stay,
A nie u szczytu nocy dumnie zawieszony [...]
Ludzie zamieszkujcy kraje nadmorskie s pod wraeniem nieustannego przypywu i odpywu, a
stosujc zasady tej prymitywnej filozofii sympatii i podobiestwa, ktr si w tej chwili zajmujemy,
skonni s doszukiwa si subtelnych zwizkw, tajnej harmonii midzy tymi zjawiskami a yciem
czowieka, zwierzt i rolin. Przypyw jest dla nich nie tylko symbolem, lecz i rdem radoci,
pomylnoci i ycia, podczas gdy w odpywie widz zarwno prawdziwe rdo, jak i smutny emblemat
zawodu, saboci i mierci. Chopi bretoscy wierz, e koniczyna zasiana podczas przypywu bdzie
rosa dobrze, zasiana natomiast przy niskim poziomie wd lub podczas odpywu bdzie marna, a co
wicej, krowy, ktre bd ni karmione, pochoruj si. Chopki bretoskie wierz, e najlepsze jest
maso zrobione, gdy przypyw wanie si zaczyna, i e mleko pienice si w malnicy bdzie si pienio
do chwili, gdy minie najwyszy stan wody, i e woda zaczerpnita ze studni jak i mleko dojone podczas
przypywu wykipi z garnka i zaleje ogie. Niektrzy staroytni wierzyli, e skra foki, nawet po zdarciu ze
zwierzcia, zachowuje jakie tajemne zwizki z morzem i marszczy si podczas odpywu. Inne staro-
ytne wierzenie, przypisywane Arystotelesowi, gosio, e wszelka istota yjca moe umrze tylko
podczas odpywu. To wierzenie, jeli zaufa Pliniuszowi, w odniesieniu do ludzi zostao potwierdzone
dowiadczalnie na brzegach Francji. Zapewnia nas rwnie Filostratos, e w Kadyksie ludzie
umierajcy nigdy nie wyzionli ducha podczas przypywu. Podobna bajka przetrwaa w niektrych
czciach Europy. Na Wybrzeu Kantabryjskim uwaaj, e czowiek umierajcy na skutek chronicznej
czy ostrej choroby oddaje ostatnie tchnienie w chwili, gdy woda zaczyna si cofa. W Portugalii, wzdu
caego wybrzea Walii i w niektrych okolicach Bretanii istnieje powszechne przekonanie, i ludzie
rodz si podczas przypywu, a umieraj w czasie odpywu. Dickens potwierdza istnienie tego przesdu
w Anglii. Na wybrzeu - mwi pan Peggotty - ludzie mog umiera jedynie wtedy, gdy odpyw jest ju
porzdnie niski, a nie rodz si, dopki przypyw nie jest ju blisko, a tak naprawd to si rodz tylko
podczas penego przypywu." Przekonanie o tym, e mier najczciej nastpuje podczas odpywu,
jest (jak mwi) rozpowszechnione wzdu caego wybrzea Anglii od Northumberland do Kentu. Musia
je zna Szeskpir, skoro kae Falstaffowi umiera akurat midzy dwunast a pierwsz, wanie gdy
morze opada zaczynao". Z kolei natrafiamy na to wierzenie u plemienia Hidatsa zamieszkujcego
wybrzee Pacyfiku w Ameryce Pnocnej. Gdy dobry Hidatsa ma umrze, widzi czno, w ktrym siedz
jego zmarli przyjaciele, ci za przybyli z przypywem, by powita go w krainie duchw. Chod teraz z
nami - mwi mu - bo zaraz zacznie si odpyw i bdziemy musieli odjecha." W Port Stephens w Nowej
Poudniowej Walii tubylcy zawsze grzebi swych zmarych podczas przypywu, nigdy za podczas
odpywu, eby uchodzce wody nie zabray ze sob duszy zmarego do jakich odlegych krajw.
Inne zastosowanie maksymy o wpywie podobiestwa znajdujemy w wierzeniu Chiczykw, e losy
miasta zalene s od jego ksztatu i e zmieniaj si w zalenoci od charakteru przedmiotu, ktry
najbardziej przypominaj. Tak wic gosi legenda, e przed wielu laty miasto Tsuen-czeu-fu, ktrego
zarysy przypominay karpia, padao czsto ofiar napadw ssiedniego miasta Yancheng Xian
zbudowanego w ksztacie sieci i trwao to do tej pory, pki mieszkacy pierwszego miasta nie wpadli na
pomys wybudowania w rodku dwch pagd. Pagody te, wci jeszcze grujce nad miastem,
wywieray od chwili ich wybudowania niezwykle pomylny wpyw na miasto, poniewa przechwytyway
wyimaginowan sie, zanim zdoaa opa na miasto i zapa w swe oka wyimaginowanego karpia.
Przed jakimi czterdziestu laty mdrcy Szanghaju dokadali wielu stara, by odkry przyczyny lokalnej
rebelii. Po skrupulatnych badaniach doszli do wniosku, e rebelia wybucha z powodu nowej wielkiej
wityni, ktr jak najniefortunniej zbudowano w ksztacie wia, zwierzcia o bardzo niedobrym
charakterze. Trudno bya powana, niebezpieczestwo za pasem. Zburzenie wityni byoby aktem
bezbonym, za pozostawienie jej rwnaoby si kuszeniu podobnych nieszcz, a nawet cigniciu
na gow jeszcze gorszych. Wreszcie genialne umysy miejscowych profesorw geomancji
przezwyciyy triumfalnie wszelkie trudnoci i usuny niebezpieczestwo. Przez zasypanie dwch
studni, ktre przedstawiay oczy wia, olepiono to niesawne stworzenie i uniemoliwiono mu knucie
dalszych zbrodni.
Czasami magia homeopatyczna, czyli naladowcza, wykorzystywana jest do odwrcenia zego
omenu przez mimikr. Chodzi bowiem o to, by unikn przeznaczenia przez zastpienie prawdziwego
nieszczcia udawanym. Na Madagaskarze ten sposb oszukiwania losu sprowadza si do caego
systemu. Na tej wyspie los kadego czowieka jest okrelony przez godzin i dzie jego urodzenia i jeli
tak si zdarzy, e kto urodzi si o niepomylnej porze, wwczas los jego jest przypiecztowany, chyba
e uda si usun zo przez odpowiedni substytut. Mona tego dokona w rozmaity sposb. Na
przykad jeli czowiek rodzi si pierwszego dnia drugiego miesica (lutego), wwczas dom jego spali
si, gdy dojdzie do wieku dojrzaego. By uprzedzi to wydarzenie i unikn katastrofy, przyjaciele
dziecka buduj w polu lub na ce, gdzie pasie si bydo, szaas, ktry podpalaj. Jeli ceremonia ma
by naprawd skuteczna, wwczas dziecko i matka powinni znajdowa si w szaasie, skd wyrwie si
ich w ostatniej chwili. Deszczowy listopad jest natomiast miesicem ez, a czowieka urodzonego w tym
miesicu czeka smutne ycie. Po to, by rozproszy chmury gromadzce si nad jego przyszoci,
wystarczy, by czowiek ten zdj z kipicego garnka pokrywk i wymachiwa ni. Spadajce krople
speni przeznaczenie i zapobiegn temu, by zy pyny z oczu. Gdyby los tak zrzdzi, e moda
dziewczyna, niezamna jeszcze, miaaby ujrze swoje nie urodzone jeszcze dzieci przed ni
zstpujce do grobu, moe zapobiec temu nieszczciu w nastpujcy sposb: Powinna zabi konika
polnego i owin go w szmatk na podobiestwo caunu i opakiwa go, jak Rachel opakiwaa swoje
dzieci. Nic jej nie moe wtedy pocieszy. Ponadto apie jeszcze kilka konikw polnych, obrywa im
skrzydeka i nki i kadzie je obok nieywego owada. Odgosy umczonych owadw i ich gwatowne
ruchy symbolizuj krzyki i grymasy aobnikw na pogrzebie. Po pochowaniu zabitego owada
pozostawia reszt owadw na grobie, dopki ich mier nie wyzwoli z cierpie, a po uczesaniu
rozpuszczonych wosw wraca od grobu wolnym krokiem i zgarbiona jak osoba pogrona w aobie.
Odtd moe ju spokojnie spodziewa si, e jej dzieci j przeyj, nie moe bowiem tak si sta, by je
dwukrotnie chowaa i odprawiaa nad nimi aob. Gdy za los napitnowa czowieka ubstwem, atwo
temu moe zapobiec kupujc za grosze kilka tanich pere i grzebic je w ziemi, kt bowiem poza ludmi
zamonymi moe pozwoli sobie na takie zbytki?
Dotd rozwaalimy gwnie t ga magii sympatycznej, ktr mona nazwa homeopatyczn
wzgldnie naladowcz. Jak przekonalimy si, jej gwna zasada sprowadza si do tego, e podobna
przyczyna wywouje podobny skutek, czyli, innymi sowy, e skutek podobny jest do przyczyny. Inna
wielka ga magii sympatycznej, ktr nazwaem magi przenon, wychodzi z zaoenia, e rzeczy,
ktre kiedy byy poczone, pozostaj na zawsze, nawet jeli s od siebie zupenie oddzielone, w tego
rodzaju stosunku sympatycznym, e to, co dzieje si z jedn czci, musi wpyn w podobny sposb
na drug. Tak wic logiczn podstaw magii przenonej jest, podobnie jak w magii homeopatycznej,
faszywe skojarzenie idei, za jej baz fizyczn, jeli w ogle o czym takim moemy mwi, jest,
podobnie jak w magii homeopatycznej, jaki materialny przewodnik, ktry na podobiestwo eteru we
wspczesnej fizyce jednoczy rzekomo odlege przedmioty i przekazuje od jednego do drugiego
impulsy. Najbardziej znanym przykadem magii przenonej jest magiczny zwizek istniejcy midzy
czowiekiem a jak oderwan od niego czci jego ciaa, jak na przykad jego wosami czy
paznokciami, na skutek czego kady, kto posidzie wosy czy paznokcie czowieka, moe z kadej
odlegoci dowolnie oddziaywa na osob, ktrej te wosy czy paznokcie obcito. Jest to przesd
powszechny na caym wiecie, a przykady zwizane z wosami i paznokciami napotkamy jeszcze w
dalszym cigu niniejszej ksiki.
U plemion australijskich istnia powszechny zwyczaj wybijania chopcu jednego lub kilku przednich
zbw podczas inicjacji, ktr musi przej kady mczyzna, zanim nabdzie prawa i przywileje
dorosego czowieka. Niejasne s rda tych praktyk, nas interesuje w tym miejscu jedynie
przekonanie, e magiczne powinowactwo midzy chopcem a jego zbem trwa nadal po usuniciu
zba. U niektrych plemion nad rzek Darling w Nowej Poudniowej Walii wyrwany zb umieszczano
pod kor drzewa rosncego w pobliu jakiej rzeki lub zbiornika wody. Wszystko byo dobrze, gdy kora
zarastaa nad zbem lub gdy zb wpada w wod, ale gdy zb pozostawa odsonity i przebiegay po
nim mrwki, tubylcy wierzyli, e chopak bdzie cierpia na chorob ust. U Murringw i innych plemion
Nowej Poudniowej Walii zb przechowywa jeden ze starcw, po czym przechodzi z rk jednego
czonka starszyzny do drugiego, a obszed wszystkich i wtedy wraca do ojca chopca, i w kocu do
samego delikwenta. Przez cay jednak czas krenia zba z rki do rki nie wolno go byo trzyma w
worku zawierajcym inne substancje magiczne, gdy mogoby to narazi waciciela zba na powane
niebezpieczestwo.
Basutowie pieczoowicie przechowuj swe wyrwane zby, eby nie wpady w rce pewnych
mitycznych istot, ktre nawiedzaj groby i mog za pomoc magicznych zabiegw wyrzdzi krzywd
wacicielowi. W Sussex przed pidziesiciu laty suca ostro sprzeciwiaa si wyrzucaniu mlecznych
zbw dzieci, twierdzc, e gdyby jakie zwierz je znalazo i pogryzo, nowe zby dziecka bd
podobne do zbw zwierzcia, ktre pogryzo stare. Na dowd wspomniaa starego pana Simmonsa,
ktremu w grnej szczce wyrs wielki wiski kie. Defektowi temu winna bya, jak stale wszystkich
zapewniaa, matka, ktra nieogldnie wrzucia jeden jego mleczny zb do chlewa. Podobne wierzenia
prowadziy do praktyk majcych zgodnie z zasadami magii homeopatycznej doprowadzi do
zastpienia starych zbw nowymi i lepszymi. Tak wic w wielu czciach wiata istnieje zwyczaj
ukrywania wyrwanego zba w miejscu, w ktrym moe go znale mysz, w nadziei, e dziki zwizkom
sympatycznym istniejcym midzy zbem a jego uprzednim wacicielem zb moe naby twardoci i
wietnoci zbw tych gryzoni. W Niemczech na przykad panuje powszechny niemal zwyczaj
wkadania wyrwanego zba do mysiej dziury. Gdy bdzie to zb mleczny, ktry dziecko stracio, zabieg
taki zabezpieczy je przed przyszymi blami
zbw. Albo trzeba pj za piec i przerzuci za siebie nad gow zb mwic przy tym: Daj mi,
myszko, twj elazny zb, dam ci za to mj kociany." Potem zby ju zawsze bd zdrowe. Daleko od
Europy, na Rarotonga na Pacyfiku, wyrywajc dziecku zb wypowiadano zaklcie:
Duy szczurze, may szczurze!
Tu masz mj stary zb,
Daj mi za to nowy.
Po czym zb wrzucano na strzech domu, poniewa szczury gniedziy si zazwyczaj w przegniych
strzechach. Tubylcy zwracali si do szczurw, gdy z wszystkich znanych im zwierzt one to posiaday
najmocniejsze uzbienie.
Innymi czciami ciaa, ktre w powszechnym przekonaniu pozostaway w zwizku sympatycznym z
ciaem po ustaniu zwizkw fizycznych, byy: ppowina i popd, wcznie z oyskiem. Czsto uwaa
si, e zwizek ten jest tak cisy, e dalsze losy czowieka zale od tego, co si dzieje z tymi czciami
jego osoby, tak wic jeli jego ppowina i oysko s zachowane i waciwie utrzymywane, bdzie
czowiekiem zamonym, a gdy zostan zagubione lub nie bd pod naleyt opiek, wywoa to
odpowiednio przykre skutki. Niektre plemiona w Australii Zachodniej wierz, e umiejtno lepszego
lub gorszego pywania zaley od tego, czy matka wrzucia przy porodzie ppowin do wody. Tubylcy
znad rzeki Penne-father w Queensland wierz, e cz duszy dziecka (czo-i) pozostaje w popodzie.
Dlatego babka dziecka zabiera oysko i zakopuje je w piasku. Miejsce to zaznacza za pomoc kilku
gazi, ktre wtyka tworzc kko i czc wierzchoki w ten sposb, by tworzyy stoek. Gdy Andea,
istota powodujca poczcie u kobiet przez umieszczenie w ich onie niemowlt ulepionych z bota,
przechodzi obok i widzi to miejsce, zabiera dusz i chowa j w jednej ze swych kryjwek, mieszczcych
si w drzewie albo w dziurze w kamieniu, albo w lagunie, i tam dusza pozostaje przez cae lata.
Wreszcie przyjdzie czas, gdy Andea woy z powrotem dusz w niemowl i wtedy narodzi si ono
ponownie na wiat. Na Ponape, jednej z Wysp Karoliskich, ppowin umieszcza si w muszli, ktr
chowa si w sposb najbardziej odpowiadajcy drodze, jak rodzice obrali dla dziecka. Jeli na
przykad chc, by umiao dobrze si wspina, wwczas umieszczaj muszl z ppowin na drzewie.
Plemi Baganda wierzy, e kady czowiek rodzi si z sobowtrem, a sobowtra tego identyfikuj z
oyskiem, ktre uwaaj za drugie dziecko. Matka zakopuje oysko przy korzeniach banana
amerykaskiego, ktry odtd, do czasu gdy owoce dojrzej, staje si witym drzewem, po czym owoce
zrywa si i podaje podczas uroczystej uczty rodzinnej. Czirokezi zakopuj ppowin dziewczynki pod
modzierzem, w ktrym tucze si kukurydz, dziki czemu bdzie umiaa dobrze piec, natomiast p-
powina chopca zawieszona jest na drzewie w lesie po to, by zosta dobrym myliwym. Inkowie z Peru
przechowywali pieczoowicie ppowin i dawali j dziecku ssa, gdy chorowao. W staroytnym
Meksyku ppowin chopca oddawano onierzom, by pochowali j na polu bitwy, dziki czemu chopak
nabywa zamiowania do wojaczki. Natomiast ppowin dziewczynki zakopywano przy ognisku
domowym, poniewa wierzono, e w ten sposb wyronie na dobr gospodyni, ktra bdzie lubia piec
i gotowa.
Nawet w Europie wielu ludzi nadal jeszcze wierzy, e los czowieka jest w wikszym lub mniejszym
stopniu zwizany z ppowin wzgldnie oyskiem. Tak wic w Bawarii nadreskiej ppowina jest przez
pewien czas przechowywana w lnianej szmatce, po czym, w zalenoci od pci dziecka, zostaje albo
pocita, albo pokuta, by dziecko w przyszoci byo dobrym robotnikiem albo dobr krawcow. W
Berlinie akuszerka oddaje zazwyczaj wysuszon ppowin ojcu nakazujc mu surowo, by przecho-
wywa j troskliwie, bo od tego zaley ycie i zdrowie dziecka. W Beauce i Perche ludzie uwaaj, by nie
wrzuci ppowiny do ognia ani do wody w przekonaniu, e gdyby tak si stao, dziecko albo si utopi,
albo spali.
Ciekawe zastosowanie teorii magii przenonej znajdujemy w powszechnym wierzeniu, e istnieje
zwizek midzy czowiekiem zranionym a tym, ktry ran zada, wobec czego wszystko, co robi w
sprawca, wzgldnie co si dzieje z przedmiotem, ktry ran zada, w odpowiedni sposb wpynie dobrze
lub le na rannego. Pliniusz opowiada, e gdy si zranio czowieka i auje si swego uczynku,
wystarczy splun na rk, ktra ran zadaa, a ranny natychmiast dozna ulgi. W Melanezji, gdy
przyjaciele rannego znajd strza, ktra go zrania, przechowuj j w miejscu wilgotnym albo midzy
chodnymi limi, poniewa w ten sposb stan zapalny bdzie ustpowa i wkrtce zniknie zupenie. W
tym samym czasie nieprzyjaciel, ktry strza wyrzuci, stara si wszelkimi sposobami pogorszy stan
rany. Wraz z swoimi przyjacimi pije gorce, ostre soki i uje licie wywoujce podranienie, co
niewtpliwie wywoa zapalenie i podrani ran. Trzymaj oni rwnie uk w pobliu ognia, by w ten
sposb rana, ktr uk zada, bya gorca i w tym samym te celu, jeli uda im si odnale gowic
strzay, wrzucaj j do ognia. uk pozostaje przez cay czas napity i od czasu do czasu kto szarpie
ciciw, co z kolei drani rannego i wywouje ataki tca. Stale syszy si zapewnienia - mwi Bacon -
e namaszczanie broni, ktra ran zadaa, uleczy sam ran. Czynic to, zgodnie z relacjami ludzi
wiarygodnych (chocia sam nie jestem jeszcze w peni skonny w to wierzy) naley zapamita
nastpujce punkty: po pierwsze, by ma suca do namaszczania sporzdzona bya z rozmaitych
skadnikw, z ktrych najdziwniejszymi i najtrudniej osiganymi s mech rosncy na czaszce czowieka
zmarego i nie pochowanego oraz sado dzika i niedwiedzia zabitych w chwili rozmnaania si. Cenna
ta ma zoona z powyszych i innych ingrediencji stosowana bya, jak tumaczy filozof, nie do rany,
lecz do narzdzia, ktre j zadao, nawet jeli czowiek raniony znajdowa si daleko i o zabiegu nie
wiedzia. Wyprbowano rwnie, jak mwi, cieranie maci z broni bez wiedzy osoby zranionej, a
wynikiem byy natychmiastowe straszliwe ble, nie ustajce, dopki bro nie zostaa ponownie
namaszczona. Co wicej, stwierdzono, e jeli z braku owej broni woycie do rany narzdzie
drewniane lub elazne, przypominajce ow bro, tak eby rana zacza krwawi, namaszczenie tego
narzdzia rwnie posuy temu skutkowi". Zabiegi lecznicze tego rodzaju, ktre Bacon uwaa za
godne uwagi, nadal jeszcze s modne we wschodnich hrabstwach Anglii. Tak na przykad w Suffolk,
jeli czowiek zrani si sierpem albo kos, pilnuje potem, by narzdzie utrzymane byo w czystoci, i
oliwi je zapobiegajc w ten sposb jtrzeniu si rany. Jeli wbije sobie w rk cier, czy, jak to w tych
stronach mwi, krzak, smaruje ten cier po wyjciu z rki oliw albo maci. Do pewnego lekarza
przyszed czowiek, ktry wbi sobie cier podczas strzyenia ywopotu. Gdy mu powiedziano, e rana
jtrzy si, by zdziwiony: A nie powinna, bo przecie natuciem krzak, gdy go wycignem." Parobcy
w hrabstwie Cambridge uwaaj, e jeli ko wbi sobie gwd w kopyto, trzeba gwd posmarowa
sadem albo olejem i schowa go w jakim pewnym miejscu, dopki ko nie wyzdrowieje. Kilka lat temu
wezwano weterynarza do konia, ktry zrani sobie bok o zawiasy w bramie. Po przybyciu na miejsce
stwierdzi, e nikt nie zaj si rannym koniem, natomiast chop trudzi si nad wyrwaniem zawiasw z
bramy, bo chcia je natrze tuszczem i schowa, co, zdaniem mdrcw z Cambridge, miao uleczy
zwierz. Chopi z Essex uwaaj, e jeli czowiek, ktremu zadano ran noem, ma powrci do
zdrowia, naley nasmarowa tuszczem n, ktrym rana zostaa zadana, i pooy go w poprzek ka,
w ktrym ley ranny. W Bawarii dla odmiany naley przewiza natuszczon szmatk siekier, ktr
si czowiek zrani, uwaajc przez cay czas, by bya zwrcona ostrzem do gry. W miar jak tuszcz
bdzie wysycha, zaleczy si rwnie rana. Podobnie w grach Harcu twierdz, e przy zaciciu si
trzeba n wzgldnie noyce nasmarowa tuszczem i odoy narzdzie w suche miejsce zaklinajc je
w imi Ojca, Syna i Ducha witego. W miar jak n bdzie wysycha, zaleczy si rana. Inni ludzie w
Niemczech twierdz natomiast, e powinno si wetkn n w ziemi w jakim wilgotnym miejscu i e
rana zaleczy si, w miar jak n bdzie si pokrywa rdz. Inni znowu w Bawarii zalecaj nasma-
rowanie siekiery czy innego narzdzia krwi i ukrycie go pod okapem. Zwizek sympatyczny istniejcy
rzekomo midzy czowiekiem a broni zadajc ran wynika prawdopodobnie z przekonania, e krew
na broni czuje nadal wraz z krwi w czowieku. Z podobnego powodu Papuasi na Tumleo, wyspie
lecej w pobliu Nowej Gwinei, pilnuj, by zakrwawione bandae, ktrymi ich rany byy opatrzone,
zostay wrzucone do morza, poniewa obawiaj si, by nie wpady w rce nieprzyjaciela, w bowiem,
posiadajc je, moe magicznie wyrzdzi rannym krzywd. Pewnego razu do misjonarzy zgosi si
czowiek z krwawic ran w ustach, a jego ona pieczoowicie zbieraa ca krew, by wrzuci j do
morza. Koncepcja ta moe nam wydawa si bardzo sztuczna i nienaturalna, ale jest ni, by moe, w
mniejszym stopniu anieli przekonanie o istnieniu magicznego powinowactwa midzy czowiekiem a
jego odzie, tak e cokolwiek zrobi si z odzie, odbije si na jej wacicielu, jeli nawet w tym czasie
znajduje si daleko. W plemieniu Wotjobaluk w Wiktorii czarownik zdobywa czasem koc z oposw
nalecy do jakiego czowieka, po czym smay ten koc na wolnym ogniu wywoujc w ten sposb
chorob waciciela. Gdy czarownik zgodzi si odczyni czary, zwraca wwczas koc przyjacioom
chorego i nakazuje woy go do wody, by zmy ogie". Po tym zabiegu chory poczuje odwieajcy
chd i prawdopodobnie wyzdrowieje. Na Tana na Nowych Hebrydach czowiek, ktry ma do kogo
jak pretensj i pragnie jego mierci, stara si zdoby materia, ktry zetkn si z jego potem. Gdy mu
si to uda, wciera starannie w ten materia licie i gazie pewnego drzewa, zwija i zwizuje materia,
licie i gazie razem w dugi zwitek w ksztacie kiebasy i pali go powoli w ogniu. W miar jak zawinitko
si spala, ofiara zaczyna chorowa, a gdy ju cae si spopieli, umiera. W tej ostatniej jednak formie
czarw zwizek magiczny istnieje, by moe, nie tyle pomidzy czowiekiem a materiaem, ile jego
potem wydzielonym z ciaa. Wydaje si jednak, e w innych wypadkach wystarczy sama odzie, by
czarownik zdoby wadz nad sw ofiar. Czarownica u Teokryta, topic w ogniu wizerunek woskowy
swego niewiernego kochanka, by on topnia z mioci do niej, nie zapomniaa o tym, by wrzuci do ognia
nitk z jego szaty, ktr pozostawi u niej w domu. W Prusach twierdz, e gdy nie mona zapa
zodzieja, naley zdoby jaki kawaek jego odziey zgubiony w ucieczce i wystarczy tuc go porzdnie,
by zodziej zachorowa. Wierzenie to jest gboko zakorzenione. Przed osiemdziesiciu czy
dziewidziesiciu laty w okolicach Berend przyapano mczyzn, ktry prbowa kra mid i uciek
pozostawiajc za sob swj paszcz. Gdy usysza, e rozwcieczony waciciel miodu maltretuje jego
paszcz, tak si przestraszy, e rozchorowa si i umar. Mona rwnie poddawa czowieka wpywom
magicznym nie tylko za porednictwem odziey i poszczeglnych czci jego ciaa oderwanych od
niego, lecz rwnie za pomoc ladw, jakie zostawi na piasku lub ziemi. Zwaszcza
rozpowszechnione jest przekonanie, e przez uszkodzenie ladu stopy mona uszkodzi sam stop,
ktra lad pozostawia. Tak wic tubylcy w poudniowo-wschodniej Australii wierz, e czowiek okuleje,
jeli poo na ladzie jego stopy ostry kawaek kwarcu, szka, koci lub wgla. Ble reumatyczne
czsto s przez nich przypisywane podobnym przyczynom. Gdy Howitt 29 zapyta napotkanego
Tatungolunga, silnie kulejcego, co mu si stao, usysza w odpowiedzi, e kto wbi mu butelk w
nog". Cierpia na ble reumatyczne, ale by przekonany, e to jaki nieprzyjaciel odszuka jego lady i
zakopa w tym miejscu stuczon butelk, ktrej magiczny wpyw przenis si na jego nog.
Podobne praktyki rozpowszechnione s w rozmaitych czciach Europy. W Meklemburgii uwaa si,
e wystarczy wbi gwd w lad stopy, by czowiek okula, niekiedy wymagany jest do tego celu
gwd z trumny. Do podobnego sposobu wyrzdzania krzywdy wrogowi uciekaj si mieszkacy
niektrych okolic Francji. Opowiadaj te, e w Stw w Suffolk ya pewna czarownica. Jeli kto idc
za ni wbija n w lad jej stopy, niewiasta nie moga ruszy si z miejsca, dopki nie wycignito noa.
U poudniowych Sowian dziewczyna wykopywaa zazwyczaj ziemi, na ktrej odcinity by lad stopy
mczyzny kochanego przez ni, i umieszczaa j w doniczce, po czym sadzia w niej nagietek, kwiat
rzekomo nigdy nie widncy. Tak jak zote kwiecie ronie, kwitnie i nigdy nie widnie, tak te bdzie
wzrastaa i kwita mio jej kochanka i nigdy, nigdy nie zwidnie. Tak oto czary miosne dziaaj na
mczyzn poprzez ziemi, na ktr stpn. U Duczykw stary sposb zawierania ukadw oparty by
na tej samej idei magicznego powinowactwa midzy czowiekiem a odciskiem jego stopy. Strony
ukadajce si wzajemnie zraszay sw krwi odciski stp zobowizujc si w ten sposb do wiernoci.
W staroytnej Grecji rozpowszechnione byy tego rodzaju przesdy, uwaano bowiem, e ko, ktry
nastpi na trop wilka, zdrtwieje, jedna za z maksym przypisywanych Pitagorasowi zabrania ludziom
przebija lad stopy noem lub gwodziem.
Na tym koczymy rozpatrywanie oglnych zasad magii sympatycznej. Przykady, ktrymi si
posuyem, zostay przewanie zaczerpnite z tego, co mona by nazwa magi prywatn, to znaczy z
praktyk magicznych i zakl stosowanych dla dobra czowieka wzgldnie dla wyrzdzenia mu krzywdy.
Ale w pierwotnym spoeczestwie spotykamy si ponadto powszechnie ze zjawiskiem, ktre moemy

29
Alfred William H o w i t t (1830-1908) - angielski antropolog, podrnik i odkrywca. Podrowa i prowadzi badania
nazwa magi publiczn, to znaczy z czarami stosowanymi dla poytku caej spoecznoci. W kadym
wypadku, gdy tego rodzaju praktyki maj na celu wsplne dobro, jest rzecz oczywist, e czarownik
przestaje praktykowa prywatnie i staje si w pewnej mierze funkcjonariuszem publicznym. Rozwj tej
klasy funkcjonariuszy odegra powan rol zarwno w politycznej, jak i religijnej ewolucji
spoeczestwa. Gdy panuje przekonanie, e dobrobyt plemienia zaleny jest od tych magicznych
obrzdkw, czarownik uzyskuje stanowisko bardzo wpywowe i szanowane i moe atwo zdoby
autorytet i wadz wodza lub krla. Nic wic dziwnego, e zawd ten przyciga najzdolniejszych i
najbardziej ambitnych czonkw plemienia, poniewa kryj si w nim perspektywy zaszczytw, majtku
i wadzy, jakich adna inna kariera da nie moe. Bystrzejsze umysy rozumiej, jak atwo mona
oszuka swych sabszych braci i wygrywa ich przesdy dla wasnych korzyci. Nie oznacza to
bynajmniej, e czarownik zawsze jest otrem i oszustem, czstokro jest szczerze przekonany, e
posiada te cudowne siy, ktre przypisuje mu atwowierno jego blinich. Ale im jest bystrzejszy, tym
atwiej rozeznaje si w faszywoci wierze, ktre narzucaj si bardziej tpym umysom, tak wic
najzdolniejsi spord uprawiajcych ten zawd musz by w mniejszym lub wikszym stopniu
wiadomymi oszustami, i wanie ci ludzie dziki swym zdolnociom zazwyczaj robi kariery i dochodz
do najwyszych stanowisk, otoczonych najwikszym szacunkiem i dajcych najwiksz wadz. Wiele
niebezpieczestw czyha na zawodowego czarownika i tylko obdarzeni najbardziej zimn krwi i
najwikszym sprytem potrafi ich unikn. Naley bowiem pamita, e wszystkie bez wyjtku
uroszczenia czarownika s faszywe. adne z nich nie da si utrzyma bez oszustwa, wiadomego czy
niewiadomego. Tak wic czarownik szczerze wierzcy w swoje moliwoci jest naraony na znacznie
wiksze niebezpieczestwa i atwiej moe si potkn w swej karierze anieli wiadomy oszust.
Uczciwy czarownik zawsze wierzy, e jego czary i zaklcia dadz oczekiwany skutek, a gdy zawodz,
nie tylko faktycznie, jak to si zawsze dzieje, ale w sposb oczywisty i katastrofalny, co si zdarza
czsto, wwczas jest zaskoczony. Nie ma w pogotowiu, jak jego nieuczciwy kolega, prawdopodobnego
tumaczenia wyjaniajcego jego niepowodzenie i zanim zdy powd taki wynale, moe dosta po
bie od swoich zawiedzionych i wciekych pracodawcw. Rezultat jest taki, e na tym szczeblu rozwoju
spoecznego wadza najwysza wpada zazwyczaj w rce ludzi obdarzonych najwiksz inteligencj, ale
pozbawionych jakichkolwiek skrupuw. Gdybymy mogli zestawi szkody wyrzdzone przez ich
nieuczciwo z poytkiem, jaki przynosi ich niezwyky spryt, stwierdzilibymy prawdopodobnie, e
wicej znacznie czyni dobrego anieli zego. Jest bowiem rzecz wielce prawdopodobn, e wicej
szkody wyrzdzili wiatu uczciwi gupcy na wysokich stanowiskach anieli inteligentne kanalie. Gdy
bowiem bystry otr osignie szczyt swych marze i adnych ju osobistych ambicji przed sob nie ma,
wwczas moe, i zazwyczaj tak wanie postpuje, zdolnoci swe, talenty i dowiadczenie powici
spoeczestwu. Wielu ludzi, ktrzy wadz zdobyli w sposb jak najmniej rzetelny, bez wzgldu na to;

w poudniowej i poudniowo-wschodniej Australii. Napisa m. in.: The Native Tribes of South-East Australia.
czy wadza, ktrej pragnli i ktr osignli, polegaa na majtku, stanowisku politycznym czy te
czymkolwiek innym, po osigniciu swego celu potrafili j wykorzysta w sposb jak najbardziej
poyteczny. W polityce zdarza si, e chytry intrygant czy okrutny, bezwzgldny zwycizca koczy jako
mdry i szlachetny wadca bogosawiony za ycia, opakiwany po mierci, podziwiany i chwalony przez
potomno. Najbardziej jaskrawymi przykadami niechaj tu bd Juliusz Cezar i August. Ale gupiec
zawsze gupcem pozostanie i im wiksz wadz posidzie, tym bardziej katastrofalna moe si ona
okaza w jego rkach. Gdyby Jerzy III nie by uczciwym durniem, mogoby nigdy nie doj do
najwikszej katastrofy w historii Anglii - do zerwania z Ameryk.
Oficjalne uprawianie magii wpywao na ustrj spoeczestwa dzikiego sprzyjajc przekazaniu
wadzy w rce ludzi najzdolniejszych. Przesuwao to punkt cikoci wadzy z wielu na jednego,
zastpowao demokracj, a raczej oligarchi starcw monarchi, albowiem spoeczno dzikich jest w
zasadzie rzdzona nie przez wszystkich dorosych mczyzn, lecz przez rad starszych. Zmiana ta,
niezalenie od przyczyn, ktre j wywouj, i od charakteru pierwotnych wadcw, bya w zasadzie
bardzo korzystna. Albowiem powstanie monarchii byo, jak si zdaje, koniecznym warunkiem wyjcia
ludzkoci ze stadium barbarzystwa. adna istota ludzka nie jest bardziej sptana zwyczajami i tradycj
anieli demokratyczny dziki, a w zwizku z tym w adnym innym stadium rozwoju spoeczestwa postp
nie jest tak powolny i trudny. Dawne wyobraenie o dzikim jako o najbardziej wolnym czowieku jest
przeciwiestwem prawdy. Jest on niewolnikiem, bynajmniej nie widzialnego pana, lecz przeszoci,
duchw swych zmarych przodkw, ktre nawiedzaj go od urodzenia do mierci i rzdz nim elazn
doni. Ich postpowanie jest obowizujcym wzorem, nie pisanym prawem, ktremu naley si pod
porzdkowa ze lepym posuszestwem. Dla ludzi bardziej uzdolnionych, pragncych zmiany na
lepsze stanowi to maksymalne ograniczenie ich moliwoci. Najbardziej utalentowanych spychaj
najsabsi i najtpsi, ktrzy oczywicie w takiej sytuacji s wzorami, nie mog bowiem wznie si wyej,
podczas gdy tamci mog upa.
Spoeczestwo takie ukazuje na zewntrz jednolicie martwe oblicze i faszywe pozory rwnoci,
wynikajce z zredukowania, tak dalece jak tylko na to pozwala natura ludzka, niezmiernych
rzeczywistych rnic midzy wrodzonymi zdolnociami i temperamentami. Wszystko, co pomaga
wyprowadzi ludzko z tego podego i biernego stanu, ktry demagogowie i marzyciele pniejszych
epok zachwalali jako idealne pastwo i Zoty Wiek, wszystko, co pomaga otworzy drog zdolnociom i
uatwia podzia wadzy wedug naturalnych zdolnoci czowieka, powinno by powitane yczliwie przez
tych, ktrym dobro blinich naprawd ley na sercu. Z chwil gdy siy postpu zaczy dziaa - a nigdy
nie mona ich stumi na zawsze - cywilizacja zacza si stosunkowo szybko rozwija. Wyniesienie
jednego czowieka na najwysze stanowisko pozwala w yciu jednego pokolenia przeprowadzi
zmiany, ktrych dawniej nie mona by dokona przez wiele pokole, a gdy, jak to si czsto zdarza,
jednostka ta jest ponadto czowiekiem o niepospolitym umyle i energii, skorzysta ona chtnie z okazji.
Nawet kaprysy tyrana mog by pomocne w zerwaniu kajdanw obyczaju, tak straszliwie cicych
dzikiemu. Plemi, ktre przestaje kierowa si chwiejnymi i podzielonymi radami starszyzny i poddaje
si kierownictwu jednego silnego i zdecydowanego umysu, staje si grone dla swych ssiadw i
wkracza na drog wielkoci, ktra na wczesnym etapie rozwoju historycznego sprzyja czsto postpowi
spoecznemu, przemysowemu i intelektualnemu. Rozszerzajc bowiem swe panowanie czciowo si
ora, czciowo za dziki dobrowolnemu podporzdkowaniu si sabszych szczepw spoeczno
wkrtce zdobywa bogactwa i niewolnikw, co zwalnia pewne klasy od surowej walki o byt i daje im
moliwo powicenia si bezinteresownemu zdobywaniu wiedzy, bdcej najszlachetniejszym i
najpotniejszym narzdziem poprawy losu czowieka.
Postp intelektualny, przejawiajcy si w rozwoju sztuki i nauki i rozpowszechnieniu bardziej
liberalnych pogldw, nie da si oddzieli od postpu gospodarczego i przemysowego, a dla tego
postpu potnym bodcem jest podbj i wadza imperialna. Nie jest przypadkiem, e najbardziej
gwatowne wybuchy oywienia umysu ludzkiego postpoway w lad za zwycistwami i e najwicej dla
postpu i rozprzestrzenienia cywilizacji uczyniy wielkie rasy, podbijajce wiat, leczc w czasie pokoju
rany zadane podczas wojny. Dowodzi tego w przeszoci przykad Babiloczykw, Grekw, Rzymian,
Arabw. By moe, bdziemy jeszcze wiadkami tego rodzaju wybuchu w Japonii. Nie jest te
przypadkiem, by cofn si do rde historii, e pierwsze wielkie kroki w kierunku cywilizacji dokonane
zostay pod rzdami despotycznymi i teokratycznymi, takimi, jakie istniay w Egipcie, Babilonie i Peru,
gdzie wadca da niewolniczego posuszestwa od swych poddanych w podwjnym charakterze krla
i boga. Nie bdzie adnej przesady w stwierdzeniu, e w tych dawnych czasach despotyzm by
najwikszym przyjacielem ludzkoci i - chocia brzmi to paradoksalnie - wolnoci. W kocu bowiem
wicej jest swobody w najlepszym znaczeniu tego sowa - swobody mylenia po swojemu i
ksztatowania swego losu - pod rzdami absolutnego despotyzmu i najbardziej dawicej tyranii anieli
w pozornej wolnoci ycia dzikiego, gdzie los jednostki od kolebki do grobu ksztatuj elazne formy
dziedzicznego zwyczaju.
Tak wic spoeczna wiara w magi, bdc jedn z drg wiodcych najzdolniejszych ludzi ku wadzy
najwyszej, przyczynia si do wyzwolenia ludzkoci z kajdanw tradycji i stworzenia ycia bardziej wol-
nego, swobodniejszego, o szerszych horyzontach. Niemaa to zasuga. A jeli ponadto wemiemy pod
uwag, e w innym kierunku magia torowaa drog nauce, zmuszeni bdziemy przyzna, e jeli nawet
czarna magia wyrzdzia wiele szkd, to bya rwnie i rdem dobra. I jeli nawet bya dzieckiem
bdu, to przecie staa si matk wolnoci i prawdy.
ROZDZIA CZWARTY
MAGIA I RELIGIA
Przykady zebrane w ostatnim rozdziale powinny wystarczy do zilustrowania oglnych zasad magii
sympatycznej obu gazi, ktre nazwalimy homeopatyczn i przenon. W niektrych przytoczonych
wypadkach widzielimy, e tubylcy wierz w dziaanie duchw i czyni prby pozyskania ich
przychylnoci za pomoc modlitw i ofiar. Ale s to wypadki wyjtkowe, wystpujce wtedy, gdy magia
zmieszana jest z religi. Gdy magia sympatyczna wystpuje w formie nieskaonej, wwczas zakada,
e w przyrodzie nastpstwo jest nieuniknione i niezmienne i obywa si bez wpywu jakiegokolwiek
czynnika duchowego czy osobistego: Tak wic podstawowa koncepcja jest identyczna w magii i
wspczesnej nauce, u jej podstaw ley wiara implicite, ale realna i stanowcza, w ad i jednolito
przyrody. Czarownik nie ma adnych wtpliwoci co do tego, e te same przyczyny spowoduj zawsze
te same skutki i e odpowiednim praktykom, ktrym towarzyszy bd waciwe zaklcia, musz
towarzyszy upragnione wyniki, chyba e zaklcia bd udaremnione i zniweczone przez potniejsze
czary innego czarownika. Nie baga on adnej siy wyszej, nie zabiega o wzgldy kaprynej i nie-
obliczalnej istoty, nie korzy si przed adnym straszliwym bstwem. A jednak jego wadza, mimo i
wielka w jego przekonaniu, bynajmniej nie jest absolutna i nieograniczona. Moe j sprawowa jedynie
wtedy, gdy przestrzega cile prawide sztuki wzgldnie tego, co mona by nazwa prawami przyrody w
jego rozumieniu. Nieposzanowanie tych przepisw, zamanie tych praw nawet w najmniejszym
szczegle jest naraaniem si na niepowodzenie i czowiekowi niewprawnemu moe grozi
najwikszymi niebezpieczestwami. Gdy czarownik twierdzi, e ma wadz nad natur, wwczas jest to
wadza cile ograniczona w swych moliwociach i sprawowana bez najmniejszych odchyle od
staroytnego obyczaju. Tak wic analogia midzy magiczn a naukow koncepcj wiata jest bliska. W
obu zakada si absolutnie regularne i nieuniknione nastpstwo wydarze, okrelone przez niezmienne
prawa, ktrych dziaanie mona przewidzie i obliczy dokadnie. Nie ma w przyrodzie miejsca na
element kaprysu, przypadku czy niespodzianki. Oba te pogldy otwieraj pozornie nieograniczone
moliwoci przed tymi, ktrzy znaj przyczyny rzeczy i potrafi dotrze do tajnych spryn,
wprawiajcych w ruch olbrzymi i skomplikowany mechanizm wiata. Oto dlaczego magia i nauka w
rwnej mierze pocigaj umys ludzki, oto dlaczego obie byy potnymi bodcami do rozwoju wiedzy.
Pocigaj znuonego wdrowca, prowadz bdzcego o zranionych stopach przez puszcz roz-
czarowa teraniejszoci, kuszc wizj wspaniaych perspektyw w przyszoci. Wprowadzaj go na
szczyt niezwykle wysokiej gry i pokazuj mu pod ciemnymi chmurami i mgami przepywajcymi pod
jego stopami wizj miasta niebiaskiego, dalekiego, by moe, lecz janiejcego nieziemsk
wspaniaoci, skpanego w wietle snw.
Zgubnym bdem magii nie jest oglna jej zasada o prawie rzdzcym kolejnoci wydarze, lecz
zupenie faszywa interpretacja istoty poszczeglnych praw rzdzcych tym nastpstwem. Gdy
analizujemy poszczeglne przypadki magii sympatycznej przedstawione na poprzednich stronicach,
ktre moemy uwaa za uczciwie wybrane prbki caoci, stwierdzimy, jak to ju zaznaczyem, e
wszystkie one s bdnym zastosowaniem jednego z dwch wielkich podstawowych praw mylenia, a
mianowicie powizania idei na mocy ich podobiestwa i powizania idei ze wzgldu na ich
wspwystpowanie obok siebie w czasie lub przestrzeni. Bdne powizanie idei podobnych prowadzi
do magii homeopatycznej lub naladowczej, bdne powizanie idei wspwystpujcych obok siebie
prowadzi do magii przenonej. Zasady kojarzenia s doskonae same w sobie i, co wicej, absolutnie
konieczne dla funkcjonowania myli ludzkiej. Zastosowane w sposb waciwy, rodz nauk, zastoso-
wane niewaciwie, rodz magi, bkarci siostr nauki. Jest wobec tego czystym truizmem, niemal
tautologi, stwierdzenie, e wszelka magia jest z koniecznoci faszywa lub jaowa, gdyby bowiem miaa
kiedykolwiek okaza si prawdziwa i podna, wwczas przestaaby by magi, a staaby si nauk. Od
najdawniejszych czasw czowiek zajmowa si poszukiwaniem praw oglnych, ktre pozwoliyby mu
pokierowa porzdkiem zjawisk naturalnych ku jego korzyci, a w tym dugim poszukiwaniu
nagromadzi wielki zasb maksym, czciowo bezcennych, czciowo bzdurnych. Prawdziwe czy zote
zasady stanowi wiedz stosowan; t nazw dajemy wszelkim umiejtnociom, z faszywych skada
si magia.
Skoro wic magia jest tak blisko spokrewniona z nauk, powinnimy z kolei zbada, w jakim
stosunku pozostaje do religii. Jednak pogld na ten stosunek bdzie z natury rzeczy zabarwiony nasz
osobist koncepcj istoty religii, usprawiedliwione wobec tego jest danie, by pisarz przed
przystpieniem do badania stosunku magii do religii przedstawi sw koncepcj religii. adna
prawdopodobnie sprawa na wiecie nie jest rdem pogldw tak odmiennych jak sprawa istoty religii i
niewtpliwie nie jest rzecz moliw ustalenie definicji, ktra zadowoliaby wszystkich. Autor moe
jedynie powiedzie jasno, co rozumie przez religi, po czym konsekwentnie w tym znaczeniu uywa
sowa tego w caej swej pracy. Przez religi rozumiem wic zjednywanie sobie czy zyskiwanie
przychylnoci si wyszych od czowieka, ktre zgodnie z wierzeniem kieruj biegiem przyrody i ycia
ludzkiego. Zdefiniowana w ten sposb religia skada si z dwch elementw: teoretycznego i
praktycznego, a mianowicie, z wiary w siy wysze od czowieka i z prby przebagania ich czy
zadowolenia. Z tych dwch elementw nadrzdnym jest niewtpliwie wiara, jako e musimy wierzy w
istnienie istoty boskiej, zanim sprbujemy j przebaga czy zadowoli. Wiara jednak po to, by by
religi, musi prowadzi do odpowiednich praktyk, w innym bowiem wypadku nie jest religi, lecz tylko
teologi. Mwic sowami w. Jakuba: Wiara, jeliby nie miaa uczynkw, martwa jest sama w sobie."
Czyli tylko taki czowiek jest religijny, ktry swe postpowanie w pewnej przynajmniej mierze reguluje
bojani czy mioci Boga. A rwnoczenie sama praktyka pozbawiona wiary religijnej rwnie nie jest
religi. Dwie osoby mog postpowa w taki sam sposb, a przy tym jedna z nich moe by religijna, a
druga nie. Jeli jedna z nich kieruje si mioci do Boga lub strachem przed Nim, wwczas jest
religijna, jeli druga powoduje si mioci do czowieka lub strachem przed nim, wwczas jest moralna
wzgldnie niemoralna, zalenie od tego, czy jej zachowanie zgodne jest czy te sprzeczne z dobrem
ogu. Dlatego wierzenie i praktyka czy te w jzyku teologicznym wiara i uczynki s rwnie wane dla
religii, ktra bez nich nie moe istnie. Nie jest jednak rzecz niezbdn, by praktyka religijna zawsze
przyjmowaa form rytuau, to znaczy, nie musi ona polega na skadaniu ofiar, odmawianiu modlitw i
innych widocznych ceremoniach. Jej celem jest zadowolenie bstwa i jeli ono upodobao sobie
miosierdzie, dobre uczynki i czysto bardziej anieli oblacje z krwi, piewanie nabonych pieni i dymy
kadzida, wwczas czciciele jego wicej mu przyjemnoci sprawi czystoci, dobrymi uczynkami i
miosierdziem wobec ludzi anieli padajc przed nim plackiem na twarz, wypiewujc jego chwa i
wypeniajc jego witynie kosztownymi darami, albowiem w ten sposb w miar moliwoci uomnej
istoty ludzkiej bd naladowali doskonao boskiej natury. T wanie etyczn stron religii
nieustannie wpajali hebrajscy prorocy, natchnieni szlachetnym ideaem boskiej dobroci i witoci.
Mwi Micheasz: Poka tobie, czowiecze, co jest dobro i czego Pan chce po tobie: zaiste, eby czyni
sd, a miowa miosierdzie, a z pilnoci chodzi z Bogiem twoim." [Proroctwo Micheaszowe, VI, 8] A w
pniejszych czasach sia, dziki ktrej chrzecijastwo podbio wiat, w znacznej mierze wywodzia si
z tej samej wzniosej koncepcji moralnej istoty Boga i obowizkw spoczywajcych na ludziach, ktrzy
powinni si do niej dostosowa. Czyst i nieskalan pobonoci wobec Boga i Ojca jest nawiedzanie
sierot i wdw w utrapieniach ich i strzeenie samego siebie od zmazy tego wiata." [List powszechny
bogosawionego Jakuba Apostoa, I, 27]
Gdy jednak religia obejmuje, po pierwsze, wiar w nadludzkie istoty rzdzce wiatem, a po drugie,
usiowanie pozyskania ich wzgldw, zakada ona wwczas, rzecz jasna, e natura w swym biegu jest
w pewnej mierze gitka i moe by zmieniona oraz e moemy przekona potne istoty ni rzdzce,
aby zmieniy tok wydarze w kierunku nam sprzyjajcym. Tego rodzaju przewiadczenie o gitkoci
wzgldnie zmiennoci przyrody jest sprzeczne z zasadami zarwno magii, jak i nauki, obie bowiem
zakadaj, e procesy natury s sztywne i niezmienne w swym dziaaniu i e biegu ich nie mog zmieni
proby i bagania, pogrki i groby. Rnica midzy tymi dwoma sprzecznymi pogldami na wszech-
wiat sprowadza si do odpowiedzi na zasadnicze pytanie: Czy siy, ktre rzdz wiatem, s
wiadome i uosobione, czy te maj charakter niewiadomy i nieosobowy?
Religia jako zjednywanie sobie si nadludzkich przyjmuje pierwszy czon alternatywy, wszelkie
bowiem zjednywanie zakada, e istota, ktrej przychylno chce si zdoby, jest czym wiadomym i
osobowym, e jej zachowanie jest w jakiej mierze niepewne i e mona na nie wpyn w podanym
kierunku przez waciwe odwoanie si do jej interesw, apetytw czy uczu. Nigdy nie usiuje si
przebaga rzeczy, ktre uwaa si za nie oywione, wzgldnie osb, o ktrych wie si, e ich
zachowanie w danych okolicznociach jest okrelone z absolutn pewnoci. Tak wic religia,
przyjmujc, e wiat kierowany jest przez siy wiadome, ktrych zamiary mog by zmienione si
perswazji, jest fundamentalnie wroga zarwno magii, jak i nauce, obie bowiem uwaaj za rzecz pewn,
e biegu natury nie okrelaj namitnoci lub kaprysy istot posiadajcych osobowo, ale dziaanie
niezmiennych praw funkcjonujcych mechanicznie. W magii zaoenie to jest jedynie przyjte implicite,
ale w nauce jest sformuowane explicite. To prawda, e magia ma czsto do czynienia z duchami, ktre
s siami osobowymi tego rodzaju, jakie zakada religia, ale gdy czyni to we waciwej formie, postpuje
z nimi zawsze podobnie jak z siami nie oywionymi, to znaczy, ogranicza je i przymusza, miast stara
si pozyska ich wzgldy lub przebaga je, jak to robi religia. Przyjmuje w ten sposb, e wszystkie
istoty zarwno ludzkie, jak i boskie podlegaj tym nieosobowym siom, ktre panuj nad wszystkim, ale
ktre przecie moe podporzdkowa sobie kto, kto umie si z nimi obchodzi, za pomoc waciwych
praktyk i zakl. Tak na przykad w staroytnym Egipcie czarownicy twierdzili, e potrafi nawet
najwysze bstwa zmusi do posuszestwa, i faktycznie grozili im w razie nieposuszestwa
zniszczeniem. Czasami, nie posuwajc si tak daleko, czarownik wygraa Ozyrysowi, e jeli bdzie
krnbrny, rozsypie jego koci albo ujawni jego wite legendy. Podobnie dzi jeszcze w Indiach nawet
wielka hinduska trjca, Brahma, Wisznu i Sziwa, posuszna jest czarownikom, ktrzy dziki swym
zaklciom tak wielk wadz maj nad tymi najpotniejszymi bstwami, e musz one pokornie
wykonywa na ziemi i na niebie wszystkie rozkazy, jakie im tylko czarownicy wydadz. W caych Indiach
powszechne jest powiedzenie: Cay wszechwiat podlega bogom. Bogowie zaklciom (mantras).
Zaklcia braminom. Dlatego bramini s naszymi bogami."
Ten ostry konflikt midzy zasadami religii i magii w dostatecznej mierze tumaczy nieubagan
wrogo, z jak czsto duchowny przeladowa czarownika. Zarozumiaa samowystarczalno
czarownika, jego arogancka postawa wobec si wyszych, bezwstydne proklamowanie swej wadzy
musiay oburza kapana, ktry w poczuciu straszliwego majestatu boskiego, w gbokiej pokorze przed
nim widzia w tego rodzaju uproszczeniach i zachowaniu jedynie bezbone i witokradcze
uzurpowanie prerogatyw nalecych wycznie do Boga. Czasami podejrzewamy, e nisze motywy
szlifoway ostrze wrogoci duchownego. Uwaa si za waciwego porednika, prawdziwego
ordownika czowieka przed Bogiem i niewtpliwie nie tylko jego uczucia, ale i jego interesy cierpiay na
skutek dziaalnoci rywala, przepowiadajcego pewniejsz i gadsz drog do szczcia anieli liskie
cieki aski boskiej.
A przecie ten antagonizm, tak dobrze nam znany, pojawi si stosunkowo pno w historii religii. Na
wczeniejszym etapie funkcje czarownika i kapana czsto si czyy wzgldnie, wyraajc si cilej,
nie byy jeszcze odseparowane. By dotrze do swego celu, czowiek stara si pozyska dobr wol
bstwa lub ducha modlitwami i ofiarami uciekajc si rwnoczenie do praktyk i zakl, ktre, jak si
spodziewa, przynios podany skutek bez pomocy boga czy diaba. Odprawia rytuay religijne i
magiczne rwnoczenie, niemal jednym tchnieniem odmawia modlitwy i zaklcia, nie zdajc sobie
sprawy wzgldnie nie przejmujc si zbytnio teoretycznym brakiem konsekwencji w swoim zachowaniu,
jak dugo takim czy innym sposobem udawao mu si osiga upragniony cel. Z tego rodzaju
pomieszaniem wzgldnie poczeniem magii z religi spotkalimy si ju w praktykach
Melanezyjczykw i innych ludw.
Tego rodzaju pomieszanie religii z magi przetrwao u ludw, ktre wzniosy si na wyszy szczebel
kultury. Mona je byo spotka w Indiach staroytnych i staroytnym Egipcie i po dzi dzie bynajmniej
nie wygaso wrd chopstwa europejskiego.
Tak wic dowiadujemy si, e we wspczesnej Francji wikszo chopw wierzy nadal, i ksidz
posiada tajn i nieodpart wadz nad ywioami. Przez odmwienie pewnych modlitw jemu tylko
znanych i ktre on tylko ma prawo odmawia, za co jednak musi potem prosi o rozgrzeszenie, moe w
wypadkach grocego niebezpieczestwa powstrzyma lub odwrci na chwil dziaanie praw
wieczystych wiata fizycznego. Rozkazuje wiatrom, burzom, gradowi i deszczowi, ktre s mu
posuszne. Podlega mu rwnie ogie i pomienie, poary gasn na jego sowo." Chopi francuscy byli, a
by moe s jeszcze nadal przekonani, e ksia mog odprawia w ramach specjalnego rytuau msz
Ducha witego, tak skuteczn, e nigdy nie napotyka adnego oporu ze strony woli boskiej. Bg musi
speni wszystko, czego si da od Niego w tej postaci, bez wzgldu na to, jak natrtna czy
niestosowna jest proba. W umysach ludzi, ktrzy w jakich krytycznych sytuacjach prbowali t
niezwyk drog wzi szturmem krlestwo niebieskie, zastosowanie tego rytuau nie kojarzyo si z
bezbonoci czy brakiem szacunku. Ksia wieccy zazwyczaj nie zgadzaj si na odprawianie mszy
Ducha witego, ale zakonnicy, szczeglnie kapucyni, uchodz za tych, ktrzy z mniejszymi
skrupuami ustpuj baganiom strapionych i bdcych w potrzebie. A oto inny przykad, w wielu
wioskach prowansalskich nadal ywa jest wiara, e ksidz wadny jest zapobiega burzy. Nie kady
ksidz cieszy si tak saw, a w niektrych wioskach, gdy nastpuje zmiana na stanowisku
proboszcza, parafianie pragn przekona si, czy nowa osoba piastujca urzd posiada t wadz,
zwan przez nich pouder. Gdy tylko pojawi si pierwsze oznaki nadcigajcej wielkiej burzy,
sprawdzaj jego umiejtnoci, zwracajc si do niego, by egzorcyzmami przepdzi grone chmury, a
gdy wyniki speni ich oczekiwania, nowy kapan ma zapewnion sympati i szacunek swej owczarni. W
niektrych parafiach, gdzie wikary pod tym wzgldem cieszy si wiksz saw od swego proboszcza,
stosunki midzy nimi staway si do tego stopnia napite, e biskup bywa zmuszony przenosi
proboszcza na inne beneficjum. Chopi gaskoscy wierz, e li ludzie, ktrzy pragn zemci si na
swoich wrogach, potrafi skoni ksidza do odprawienia mszy w. Sekariusza. Bardzo niewielu ksiy
zna t msz, a trzy czwarte tych, ktrzy j znaj, nie odprawi jej za adne pienidze ani dobre sowa.
Tylko wystpni ksia omielaj si odprawi t okropn ceremoni i moecie by przekonani, e
surowo za to bd odpowiadali na sdzie ostatecznym. aden biskup, nawet arcybiskup z Auch nie
moe udzieli im rozgrzeszenia, uczyni to ma prawo jedynie papie w Rzymie. Msza w. Sekariusza
moe by odprawiona jedynie w kociele opuszczonym lub walcym si, gdzie pohukuj sowy,
rozlegaj si piski nietoperzy, Cyganie koczuj w nocy, a ropuchy gnied si pod zbezczeszczonym
otarzem. Tu zjawia si w nocy zy ksidz ze swoj gamratk i za pierwszym uderzeniem zegara na
godzin jedenast zaczyna mrucze msz na wspak koczc dokadnie w chwili, gdy zegary zaczynaj
wydzwania pnoc. Jego kochanka suy mu do mszy, hostia jest czarna i ma trzy punkciki. Zy ksidz
nie konsekruje wina, lecz miast tego pije wod ze studni, do ktrej wrzucono zwoki nie ochrzczonego
dziecka. Znak krzya czyni na ziemi lew nog. I wiele jeszcze innych rzeczy robi, ktrym nie moe si
przypatrywa dobry chrzecijanin, gdy olepnie, oguchnie i oniemieje do koca ycia. A czowiek, za
ktrego msza ta zostaje odprawiona, powoli umiera i nikt nie wie, co mu jest, nawet lekarze nic na to nie
mog poradzi. Nie wiedz bowiem, e przyczyn jego powolnej mierci jest msza w. Sekariusza.
Chocia wic stwierdzamy, e magia czya si i stapiaa z religi w wielu epokach i wielu krajach,
istniej podstawy do przypuszczenia, e fuzja ta nie bya pierwotna i e istnia czas, gdy czowiek
polega wycznie na magii, pragnc zaspokoi swe potrzeby wykraczajce poza dorane zwierzce
pragnienia. Przede wszystkim analiza elementarnych koncepcji magii i religii moe nas skoni do
przyjcia domysu, e w historii ludzkoci magia pojawia si przed religi. Przekonalimy si, e magia
jest niczym innym, jak bdnym zastosowaniem najprostszych i najbardziej elementarnych procesw
mylowych, a mianowicie kojarzenia idei na podstawie ich podobiestwa czy zbienoci, a
rwnoczenie stwierdzilimy, e religia zakada dziaanie si wiadomych wzgldnie osobowych,
ponadludzkich, ukrytych za widzialn zason natury. Oczywicie, koncepcja czynnikw osobowych jest
bardziej zoona anieli zwyke rozpoznawanie podobiestwa lub zbienoci idei, a teoria zakadajca,
e bieg natury okrelony jest przez czynniki wiadome, jest bardziej zawia i ciemna i zrozumienie jej
wymaga znacznie wyszego szczebla inteligencji i refleksji anieli pogld, e rzeczy nastpuj po sobie
po prostu na skutek podobiestwa. Nawet zwierzta cz idee o rzeczach podobnych lub takich, ktre
znalazy obok siebie, i gdyby tego nie czyniy, nie przetrwayby ani chwili. Ale czy znalaz si kto, kto
przypisywaby zwierztom wiar w rzesze niewidzialnych zwierzt wzgldnie jedno olbrzymie i
wspaniale potne zwierz ukryte za kulisami, wywoujce zjawiska przyrody? Nie bdzie to chyba
bynajmniej z uszczerbkiem dla honoru zwierzt, jeli zaoymy, e zaszczyt wynalezienia tej ostatniej
teorii musi by zastrzeony wycznie dla rozumu ludzkiego. Tak wic magia da si wydedukowa
bezporednio z elementarnych procesw rozumowania i jest w istocie bdem niemal spontanicznie
popenianym przez umys, natomiast religia jest oparta na koncepcji, o ktrej, trudno przypuci, by
wiadomo zwierzca moga j posi. Jest wobec tego rzecz prawdopodobn, e magia powstaa
na wczeniejszym etapie ewolucji naszej rasy anieli religia i e czowiek prbowa nagi przyrod do
swej woli wycznie za pomoc czarw i zakl, wczeniej zanim stara si udobrucha i uagodzi
skromne, kapryne lub gniewne bstwo modlitwami i ofiarami.
Wnioski, do ktrych doszlimy drog dedukcji z analizy podstawowych koncepcji magii i religii,
potwierdza indukcyjnie wynik obserwacji pierwotnych ludw australijskich, najbardziej prymitywnych
dzikich, o jakich posiadamy dokadne wiadomoci. Magia jest u nich stosowana powszechnie, religia
natomiast w znaczeniu przebagania si wyszych jest niemal zupenie nie znana. Upraszczajc spraw
mona powiedzie, e w Australii wszyscy s czarownikami, ale nikt nie jest kapanem. Kady uwaa,
e moe wpyn na losy bliniego wzgldnie na bieg natury za pomoc magii sympatycznej, ale nikt nie
marzy o przebaganiu bogw modlitwami i ofiarami.
Skoro wic na najbardziej zacofanych znanych nam stadiach rozwoju spoeczestwa obecno
magii wystpuje tak wyranie, a nieobecno religii tak bardzo rzuca si w oczy, mamy prawo
przypuszcza, e rasy cywilizowane wiata rwnie przeszy w swej historii tak faz intelektualn, gdy
usioway zmusi wielkie siy przyrody do posuszestwa, zanim pomylay o pozyskaniu ich wzgldw
za pomoc ofiar i modlitwy. Zwilej: skoro w historii kultury materialnej wszdzie bya epoka kamienna,
to w historii kultury intelektualnej wszdzie powinna bya wystpi epoka magii. Mamy przesanki do
pozytywnej odpowiedzi na to pytanie. Dokonujc przegldu istniejcych spoeczestw ludzkich od
Grenlandii do Ziemi Ognistej czy od Szkocji do Singapuru stwierdzamy, e rni je od siebie wielka
rozmaito religii i e podziay religijne nie s, e tak powiemy, zbiene z globalnymi podziaami
rasowymi, lecz sigaj gbiej, a do maych czci pastw i wsplnot, co wicej, e przenikaj do
miast, wiosek, a nawet rodzin tak, e powierzchnia spoeczestwa na caym wiecie jest popkana i
porysowana, podmyta i podminowana szczelinami, bruzdami i ziejcymi przepaciami powstaymi na
skutek rozkadajcego wpywu sporw religijnych. A jednak gdy przebijemy si przez te rnice
dotyczce gwnie inteligentnej i mylcej czci spoecznoci, znajdziemy pod nimi solidn warstw
intelektualnej zgody panujcej midzy gupimi, sabymi, ignorantami, przesdnymi, ktrzy, niestety,
tworz olbrzymi wikszo ludzkoci. Jednym z wielkich osigni dziewitnastego wieku byo
przebicie gbokich szybw do tych nisko lecych umysowych z w wielu czciach wiata, co
pozwolio na odkrycie zasadniczego powszechnie panujcego podobiestwa. Zoa te le pod
naszymi stopami, i to nie bardzo gboko. Istniej tu w Europie, w chwili obecnej, a wychodz na
powierzchni w australijskiej guszy i wszdzie tam, gdzie wysza cywilizacja nie zepchna ich jeszcze
pod powierzchni. Wiar uniwersaln, prawdziwie powszechn jest wiara w skuteczno magii.
Podczas gdy systemy religijne rni si nie tylko w poszczeglnych krajach, ale i w tym samym kraju w
poszczeglnych epokach, system magii sympatycznej pozostaje wszdzie i zawsze podobny w
gwnych swych zarysach, zasadach i stosowanych praktykach. Wrd warstw nieuczonych i
przesdnych wspczesnej Europy jest on bardzo podobny do tego, jakim by przed tysicami lat w
Egipcie i w Indiach i jakim jest jeszcze teraz pord najniej stojcych dzikich, ktrzy przetrwali w
najdalszych zaktkach kuli ziemskiej. Gdyby dowodem prawdy bya ilo podniesionych rk czy liczenie
gw, wwczas system magii mgby odwoa si z znacznie wiksz susznoci anieli Koci
katolicki do dumnej dewizy: Quod semper, quod ubique, quod ab omnibus"30, jako wiadectwa swej
nieomylnoci.
Nie nasz jest rzecz i nie miejsce po temu, by zastanawia si nad wpywem, jaki moe mie dla
przyszoci rodu ludzkiego stae istnienie tak twardego zoa dzikoci pod powierzchni spoeczestwa,
nie tknitego przez zewntrzne zmiany kulturalne i religijne. Bezstronny obserwator, ktremu studia
kazay sign gbiej, musi przyzna, e zoe to stanowi stae zagroenie cywilizacji. Wydaje si, e

30
Ktry zawsze, ktry wszdzie, ktry od wszystkich (lac).
poruszamy si po cienkiej skorupie, ktra w kadej chwili moe by podmyta przez drzemice pod ni
podziemne siy. Od czasu do czasu rozlega si podziemny guchy pomruk albo pomie wzbija si w
nagym wybuchu w powietrze przypominajc nam o tym, co si dzieje pod naszymi stopami. Raz po raz
owiecone spoeczestwo zatrzymuje si przeraone nad notatk w gazecie mwic o tym, jak w
Szkocji znaleziono wizerunek nakuty szpilkami, majcy na celu usunicie jakiego niemiego
waciciela ziemskiego czy pastora, o tym, jak w Irlandii powoli smaono na mier czarownic czy w
Rosji posiekano na kawaki dziewczynk, by sporzdzi z ludzkiego tuszczu wiece, przy ktrych
wietle zodzieje maj nadziej osign niewidzialno w ich wyprawach o pnocy. Nie jest jednak
spraw skromnego badacza przeszoci i teraniejszoci rozstrzygnicie, czy ostatecznie zwyci siy
stanowice o dalszym postpie, czy te te, ktre gro zniszczeniem wszystkiego, co ju zostao
osignite; czy silniejsz okae si energia mniejszoci, prowadzca nas ku wyszym szczytom, czy
te martwy ciar wikszoci, ktry ciga nas w niziny. Pozostawmy te sprawy filozofom, moralistom i
mom stanu, orlim spojrzeniem sigajcym w przyszo.
Nas w tym miejscu interesuje jedynie, w jakiej mierze jednolita, powszechna i trwaa wiara w magi,
w przeciwstawieniu do nieskoczonej rnorodnoci i stale zmieniajcej si istoty wierze religijnych,
uprawnia do wysunicia hipotezy, goszcej, e magia stanowi prymitywniejsz i wczeniejsz faz
rozwoju umysu ludzkiego, przez ktr przeszy czy jeszcze przechodz wszystkie rasy w drodze ku
religii i nauce.
Skoro wic wszdzie, jak pozwalam sobie zaoy, wiek magii poprzedzi wiek religii, jest rzecz
naturaln, e chcemy dowiedzie si, jakie przyczyny skoniy ludzko, a raczej cz ludzkoci, do
porzucenia magii jako zasady wiary i praktyki i do zajcia si miast tego religi. Zastanawiajc si nad
wieloci, rnorodnoci i zoonoci faktw wymagajcych wyjanienia i skpym zasobem
wiadomoci, jakimi dysponujemy, musimy przyzna, e pene i zadowalajce rozwizanie tak trudnego
problemu jest mao prawdopodobne i e przy obecnym stanie naszej wiedzy moemy w najlepszym
wypadku zaryzykowa mniej lub wicej wtpliw hipotez. Z wszystkimi wic nalenymi zastrzeeniami
skonny jestem wysun przypuszczenie, e spnione rozpoznanie faszywej i jaowej istoty magii
doprowadzio bardziej mylc cz ludzkoci do poszukiwania prawdziwszej teorii przyrody i bardziej
owocnej metody uytkowania jej zasobw. Bystrzejsze umysy musiay z czasem dostrzec, e praktyki
magiczne i zaklcia nie maj wpywu na skutki, ktrych si po nich oczekuje i ktre w przekonaniu
bardziej prymitywnych ludzi faktycznie wywouj. To wielkie odkrycie nieskutecznoci magii musiao
doprowadzi do radykalnej, chocia prawdopodobnie powolnej rewolucji w umysach tych, ktrzy byli
do rozumni, by tego odkrycia dokona. Sprowadzao si ono do tego, e czowiek po raz pierwszy
przyzna, i nie jest w stanie dowolnie kierowa pewnymi siami przyrody, nad ktrymi dotd w swoim
przekonaniu sprawowa pen wadz. Byo to wyznaniem ludzkiej niewiedzy i saboci. Czowiek
zrozumia, e to, co uwaa za przyczyn, bynajmniej przyczyn nie byo i e wszystkie jego prby
wykorzystania tych fikcyjnych przyczyn byy prne. Daremnie trudzi si - w pocie czoa, bezcelowo
trwoni sw przemylno. Pociga sznurki o nic nie zaczepione, zdawao mu si, e maszeruje prosto
do celu, podczas gdy w istocie drepta w kko. Nie znaczy to bynajmniej, eby skutki, ktre tak usilnie
pragn osign, nie nastpoway. Nastpoway, ale nie dziki niemu. Deszcz nadal zrasza
spragnion ziemi, soce wdrowao w dzie, a ksiyc w nocy po niebie, milczco nastpoway po
sobie pory roku, przynoszc wiato i cie, chmury i promienie soneczne. Ludzie nadal przychodzili na
wiat, by trudzi si i smuci, i po krtkim pobycie na tym padole wraca do swych przodkw. Wszystko
dziao si jak zawsze, a jednak wszystko wydawao si inne dla oczu, z ktrych spady stare uski. Nie
mg ju bowiem czowiek duej ywi przyjemnej iluzji, e to on kieruje ziemi i niebem i e wystarczy,
by odj swe sabe rce od steru, a natychmiast ciaa niebieskie przestan porusza si po swoich
torach. mier jego przyjaci i wrogw przestaa by dowodem nieodpartej potgi jego wasnych czy
te wrogich zakl. Wiedzia ju teraz, e zarwno przyjaciele, jak wrogowie ulegli sile wikszej od tej,
ktr mg si posuy, e posuszni byli przeznaczeniu, nad ktrym nie posiada adnej wadzy.
Nasz prymitywny filozof opuci pradawn zaciszn przysta i wypyn na wzburzone morza
wtpliwoci i niepewnoci. Zachwiany w dawnej szczliwej wierze w swe wasne siy, by zapewne w
smutnej rozterce i spokj odzyska dopiero, gdy po burzliwej wdrwce zawin do portu nowej wiary i
nowych praktyk, gdzie, zdawao si, odnalaz odpowied na drczce go wtpliwoci i, niepewny co
prawda, substytut tej wadzy nad natur, z ktrej tak opornie zrezygnowa. Skoro wic wszystko na
wielkim wiecie toczyo si nadal jak zawsze bez udziau czowieka, musz wobec tego by inne istoty,
podobne mu, lecz znacznie potniejsze, co, chocia niewidzialne, kieruj wszystkim i s przyczyn
tych wszystkich rnorodnych zjawisk, ktre, jak dotd przypuszcza, zalene byy od jego wasnej
magii. Wierzy teraz, e to owe istoty, a nie on, ka d wichurom, wieci byskawicom i hucze
grzmotom. To one pooyy fundamenty pod stay ld i zamkny niespokojne morze w granicach,
ktrych nie mogo przekroczy, one kazay janie wszystkim wspaniaym planetom niebios, one ywiy
ptaki niebieskie i daway drapienikom pustyni ich up, one kazay yznej ziemi rodzi bogate plony,
przybray wysokie gry lasami, kazay pienicym si strumykom wytryska spod ska i spywa w doliny,
a kom zieleni si nad spokojnymi wodami, one to tchny ycie w czowieka i sprowadzay na znisz-
czenie w postaci godu, zarazy i wojny. Do tych potnych istot, ktrych dzieem byo wspaniae i bogate
widowisko natury, zwraca si teraz, pokornie wyznajc sw zaleno od ich niewidzialnej potgi i
bagajc, by w swej askawoci obdarzay go wszystkimi dobrymi rzeczami, broniy przed
niebezpieczestwami i grobami czyhajcymi na nas wszdzie w naszym doczesnym bycie, i wreszcie
proszc, by niemierteln dusz, woln od brzemienia ciaa, sprowadziy do wiata szczliwego, do
ktrego nie docieraj smutki i ble, gdzie bdzie moga spocz przy swych bogach i przy duszach
dobrych ludzi w wieczystej radoci i szczliwoci.
Taka lub podobna bya zapewne droga gbszych umysw od magii do religii. Ale i dla nich nawet
zmiana nie moga by naga, nastpowaa prawdopodobnie bardzo powoli i trzeba byo wielu wiekw,
zanim osigna mniej lub wicej doskona peni. Nie od razu uwiadomi sobie czowiek, e nie ma
wpywu na bieg natury, do przekonania tego doszed stopniowo, nie mg bowiem za jednym zamachem
zrezygnowa ze swej wyimaginowanej wadzy. Krok po kroku wycofywa si ze swej dumnej pozycji, cal
po calu oddawa z westchnieniem alu teren, ktry dotd uwaa za swj wasny. To wiatr, to znowu
deszcz, soce i grzmot wymykay si spod jego wadzy; to, co niegdy byo krlestwem, zaczo
zamienia si w wizienie. Czowiek coraz gbiej odczuwa wasn bezsilno i potg niewidzialnych
istot, ktre, jak wierzy, otaczay go zewszd. Tak wic religia, wyrastajca z powierzchownego i
fragmentarycznego uznania si wyszych od czowieka, w miar rozwoju wiedzy skaniaa si do
stwierdzenia zupenej jego zalenoci od elementu boskiego. Dawna swobodna postawa ustpowaa
miejsca najpokorniejszemu padaniu na twarz przed tajemniczymi siami wiata niewidzialnego, a
31
najwysz cnot stawao si poddanie si ich woli: In la sua volonta.de e nostra pace . Ale
pogbiajce si uczucie religijne, doskonalsze podporzdkowanie si woli boskiej we wszystkich
sprawach dostpne byo jedynie umysom wyszym, o horyzontach dostatecznie szerokich, by
pozwalay zrozumie wielko wszechwiata i mao czowieka. Mae umysy nie s w stanie ogarn
wielkich myli. Ciasne mzgi i tpe spojrzenia nie umiej dostrzec poza sob nic wielkiego i wanego.
Takie umysy nie docieraj prawie nigdy do religii. Przyuczone jedynie przez intelekty dojrzalsze do
zewntrznego dostosowania si do przepisw i werbalnego wyznawania zasad wiary, w sercach swych
trzymaj si kurczowo starych magicznych przesdw, ktrych religia moe zakaza, ktrych moe nie
pochwala, ale ktrych nie potrafi wykorzeni, jak dugo wrastaj gboko w umysowo i natur
znacznej wikszoci rodzaju ludzkiego.
Mgby czytelnik zapyta, jak to si stao, e inteligentny czowiek wczeniej nie odkry zwodniczoci
magii, jak mg ywi nadzieje niezmiennie wiodce ku rozczarowaniom? Z jakim uczuciem uporczywie
odgrywa czcigodn komedi, pozbawion wszelkiego znaczenia i mrucza uroczyste i nie dajce
adnego wyniku bzdury? Jake mg trzyma si wierze, ktrym w tak oczywisty sposb przeczyo
ycie? Jak mia powtarza dowiadczenia, ktre tak czsto zawodziy? Odpowiedzie na to mona, e
nieatwo byo odkry zwodniczo magii, e rozczarowanie bynajmniej nie byo tak oczywiste, jako e w
wielu wypadkach, by moe w wikszoci, podany skutek rzeczywicie nastpowa wczeniej czy
pniej po zastosowaniu praktyk, ktre miay go sprowadzi, i e trzeba byo nieprzecitnie bystrego
umysu, by zrozumia, e nawet w tych wypadkach praktyka magiczna bynajmniej nie bya przyczyn.
Po ceremonii majcej na celu sprowadzenie wiatru czy deszczu lub spowodowanie mierci wroga
wczeniej czy pniej nastpowao to zjawisko i naley wybaczy czowiekowi pierwotnemu, e
wypadek ten uwaa za bezporedni skutek praktyk i najlepszy dowd ich skutecznoci. Podobnie za-
wsze bdzie si wydawao, e obrzdki poranne, majce sprowadzi soce, czy wiosenne, majce
obudzi ziemi z zimowego snu, zawsze bd uwieczone powodzeniem, w kadym razie w strefach
klimatu umiarkowanego, poniewa soce zapala tu sw zot lamp kadego ranka i rok po roku ziemia

31
Nasz spokj zaley od jego woli (w.).
wci od nowa pokrywa si bogatym paszczem zieleni. Dlatego te praktyczny czowiek dziki,
instynktownie konserwatywny, moe puszcza mimo uszu teoretyczne subtelnoci czowieka
wtpicego, filozoficznego radykaa, ktry omieli si podejrzewa, e wschd soca i wiosna
niekoniecznie musz by wynikiem skrupulatnego przestrzegania pewnych codziennych czy te
dorocznych obrzdkw i e soce nadal bdzie wiecio, a drzewa kwity, nawet jeli czasami praktyk
si nie dopeni albo te zupenie si je zarzuci. Tego rodzaju sceptyczne wtpliwoci musz naturalnie
spotka si z gniewem i oburzeniem, jako puste mrzonki podkopujce wiar i jawnie przeczce
zwykemu dowiadczeniu. Czy moe by co bardziej oczywistego jak to, e gdy ja zapalam wieczk
na ziemi, soce rozpala wielki ogie na niebie? Chciabym wiedzie, czy kiedy ja wkadam wiosn moj
zielon szat, drzewa nie czyni tego samego? To s fakty oczywiste dla wszystkich, na nich si
opieram. Jestem prostym praktycznym czowiekiem, a nie jednym z tych teoretykw, ktrzy
rozszczepiaj wos na czworo i zabawiaj si logicznymi igraszkami. Teorie i domysy mog by na swj
sposb dobre i nie mam nic przeciwko temu, by si nimi ludzie bawili, pod warunkiem, e ich nie bd
wprowadzali w ycie. Mnie prosz pozwoli trzyma si faktw, bo wtedy wiem, na jakim wiecie
jestem." Dla nas bdno takiego rozumowania jest jasna, poniewa odnosi si do faktw, co do
ktrych ju dawno mamy wyrobione zdanie. Wystarczy jednak, by argumenty tej wagi zostay
zastosowane do problemw wci jeszcze dyskusyjnych, a mona spodziewa si, e publiczno
angielska bdzie oklaskiwaa je jako rozsdne, a mwc oceni jako czowieka statecznego, by moe,
niezbyt byskotliwego i nie popisujcego si, ale niewtpliwie rozumnego i wiedzcego, o co mu idzie.
Skoro takie rozumowanie znajduje wrd nas aprobat, jake si dziwi, e dzicy tak dugo nie potrafili
sobie z tym poradzi?
ROZDZIA PITY
MAGICZNA WADZA NAD POGOD
Czytelnik, by moe, pamita, e w labirynt magii wkroczylimy analizujc dwa rne typy
czowieka-boga. To by lad, ktry prowadzi nas przez ten labirynt i w kocu wywid na wzniesienie,
skd po chwili odpoczynku moemy rzuci okiem na przebyt drog i spojrze przed siebie na jeszcze
bardziej strom i dug ciek, ktra nas czeka.
Poprzednie rozwaania pozwalaj nam odrni dwie kategorie ludzkich bogw, czowieka-boga
religijnego i magicznego. W pierwszym wypadku istota rna od czowieka i wysza od niego wciela si
rzekomo na duszy lub krtszy czas w ciao ludzkie dajc dowody swej nadludzkiej siy i wiedzy za
pomoc cudw dokonywanych i przepowiedni ogaszanych za porednictwem cielesnego przybytku,
ktry bg zaszczyci sw obecnoci. Mona to wic rwnie okreli jako natchniony czy wcielony typ
czowieka-boga. W danym wypadku ciao ludzkie jest jedynie kruch ziemsk powok wypenion
duchem boskim i niemiertelnym. Natomiast czowiek-bg typu magicznego jest tylko czowiekiem
wyposaonym w niezwyke siy, takie same, jakie w mniejszym stopniu przypisuje sobie wikszo jego
blinich, albowiem w barbarzyskim spoeczestwie niemal kady zajmuje si magi. W pierwszym
wic wypadku czowiek-bg czerpie sw bosko z bstwa, ktre zniyo si do tego, by ukry sw
bosk wiato pod pospn mask z ziemskiej gliny, natomiast czowiek-bg drugiego rodzaju czerpie
swe niezwyke siy z pewnego fizycznego powinowactwa z natur. Jest on nie tylko pomieszczeniem
ducha boskiego. Caa jego istota, ciao i dusza, s tak czule nastrojone na harmoni wiata, e
wystarczy dotknicie jego rki lub zwrot gowy, by drenie przenikno cay wszechwiat i wzajemnie -
boski jego organizm wyczulony jest na tak nieznaczne zmiany w otoczeniu, e uszyby one uwagi
zwyczajnych miertelnikw. Ale linia podziau midzy tymi dwoma typami czowieka-boga, bez wzgldu
na to, jak skrupulatnie j przeprowadzimy w teorii, rzadko da si przeledzi w praktyce i w dalszych
moich wywodach nie bd si przy niej upiera.
Wiemy ju, e w praktyce magia moe by stosowana zarwno dla dobra jednostek, jak i caej
spoecznoci i e zalenie od tego, ktremu z tych celw ma suy, okrelamy j jako magi prywatn
lub publiczn. Ponadto, jak ju wskazaem, czarownik publiczny posiada stanowisko bardzo wpywowe,
z ktrego, jeli jest czowiekiem roztropnym i zdolnym, moe krok po kroku wspi si ku wadzy
krlewskiej. Tak wic zbadanie magii publicznej pozwala zrozumie wczesn instytucj wadzy
krlewskiej, jako e w spoeczestwie dzikim i barbarzyskim wielu wodzw i krlw zawdzicza, jak si
zdaje, swoj wadz w znacznej mierze sawie czarownikw.
Spord celw spoecznych magii najwaniejszym jest naleyte zaopatrzenie w ywno. Przykady
zawarte na poprzednich stronicach mwi o tym, e dostawcy ywnoci - myliwy, rybak, rolnik -
wszyscy uciekaj si w swych zawodach do magii, ale czyni to raczej jako osoby prywatne dla wasnej
korzyci i dla swych rodzin, a nie jako funkcjonariusze spoeczni, dziaajcy w interesie caej
zbiorowoci. Odmiennie przedstawia si sprawa, gdy tymi praktykami nie zajmuj si sami myliwi,
rybacy czy rolnicy, lecz zawodowi czarownicy, ktrzy je w ich imieniu wykonuj. W spoeczestwie
pierwotnym, w ktrym zasadniczo panuje jednolito zaj i nie rozpocz si jeszcze podzia na rne
kategorie wytwrcze, kady czowiek jest w mniejszym lub wikszym stopniu wasnym czarownikiem.
Stosuje czary i zaklcia dla swego wasnego dobra wzgldnie by wyrzdzi krzywd swym wrogom.
Wielkim postpem jest pojawienie si specjalnej klasy czarownikw, innymi sowy, wydzielenie pewnej
iloci ludzi specjalnie po to, by swymi umiejtnociami suyli caej spoecznoci, niezalenie od tego,
czy ma to by leczenie chorb, przepowiadanie przyszoci, regulowanie pogody czy te jakiekolwiek
inne zajcie poyteczne dla ogu. Nieskuteczno rodkw, ktrymi wikszo tych ludzi prbuje
osign swe cele, nie powinna przesania nam niezwykej wagi samej instytucji. Oto, w kadym razie
na wyszych stadiach dzikoci, mamy grup ludzi zwolnionych od koniecznoci zdobywania rodkw
do ycia za pomoc cikiej pracy fizycznej, ktrym zezwala si, co wicej, ktrych zachca si do
zajmowania si badaniem tajnych praw przyrody. We wasnym interesie, a take w ramach swych
obowizkw, powinni byli wiedzie wicej od innych, zaznajamia si z tym wszystkim, co mogoby
dopomc czowiekowi w jego zacitej walce z natur, poznawa wszystko, co mogoby zmniejszy jego
cierpienia i przeduy mu ycie. Waciwoci lekw i mineraw, przyczyny deszczu i suszy, grzmotw
i byskawic, zmiany pr roku, fazy ksiyca, codzienne i coroczne wdrwki soca, obroty gwiazd,
tajemnica ycia i mierci, wszystko to musiao podnieca ciekawo tych pierwszych filozofw i
pobudza ich do szukania rozwizania problemw, na ktre zwracali im uwag w praktyczny sposb ich
klienci, domagajacy si od nich natrtnie nie tylko rozumienia, ale i regulowania wielkich procesw
przyrody dla dobra czowieka. Nie ich to wina, e pierwsze strzay paday daleko od celu. Powolny i
nigdy nie koczcy si proces zbliania si do prawdy polega na staym formuowaniu i
wyprbowywaniu hipotez, przyjmowaniu tych, ktre w danej chwili zdaj si odpowiada faktom, i
odrzucaniu innych. Pogldy prymitywnych czarownikw na przyczynowo w naturze mog nam si
wydawa w sposb jak najbardziej oczywisty absurdalne i faszywe, ale w swoim czasie byy
poprawnymi hipotezami, chocia nie przetrzymay prby dowiadczenia. Wymiewa i gani naley nie
tych, ktrzy te prymitywne teorie wymylili, lecz tych, ktrzy uporczywie trzymali si ich po powstaniu
lepszych. aden jeszcze czowiek nie mia tak silnych bodcw do poszukiwania prawdy jak prymitywny
czarownik. Byo rzecz absolutnie konieczn utrzymanie chociaby pozorw wiedzy, wykrycie bowiem
najmniejszej pomyki mg przypaci yciem. Doprowadzio to niewtpliwie do oszustw majcych na
celu ukrycie niewiedzy, ale stwarzao rwnie najsilniejsze pobudki do zastpienia wiedzy faszywej
prawdziw, jako e niewtpliwie najlepszym sposobem udawania, e si co wie, jest faktyczne
zdobycie potrzebnych wiadomoci. Chocia wic susznie postpujemy odrzucajc przesadne
uroszczenia czarownikw i potpiamy oszustwa, jakich dopuszczali si wobec ludzkoci, musimy
przyzna, e powstanie tej kategorii ludzi przynioso ludzkoci niezliczone korzyci. Byli oni nie tylko
bezporednimi poprzednikami naszych lekarzy i chirurgw, ale take badaczy i odkrywcw we
wszystkich gaziach nauk przyrodniczych. Rozpoczli prac, ktr ich nastpcy w przyszych stu-
leciach doprowadzili do tak wietnych i poytecznych wynikw, a jeli nawet pocztki byy skromne i
znikome, naley to przypisa nieuniknionym trudnociom, ktre napotkali na drodze ku wiedzy, a nie
wrodzonemu brakowi zdolnoci i wiadomemu stosowaniu oszustwa przez tych ludzi.
Jednym z zada, jakie stawia sobie czarownik w swej subie dla plemienia, jest wadza nad pogod,
a szczeglnie zapewnienie dostatecznych opadw deszczu. Woda jest niezbdna dla ycia i w
wikszoci krajw jej zasoby zalene s od opadw. Bez deszczu widnie rolinno, ludzie i zwierzta
sabn i gin. Dlatego w pierwotnym spoeczestwie zaklinacz deszczu jest bardzo wybitn
osobistoci i czstokro istnieje specjalna kategoria ludzi powoanych do regulowania zaopatrzenia w
wod z nieba. Metody, jakimi posuguj si przy wykonywaniu swych obowizkw, s zazwyczaj,
chocia nie zawsze, oparte na zasadach magii homeopatycznej lub naladowczej. Gdy pragn
spowodowa deszcz, naladuj go przez pokropienie wod lub udawanie chmur; jeli zadaniem ich jest
powstrzyma deszcze i spowodowa susz, unikaj wody i posuguj si ogniem i ciepem dla usunicia
zbyt obfitej wilgoci. Do tego rodzaju prb nie ucieka si wycznie, jak mgby przypuszcza owiecony
czytelnik, nagi mieszkaniec gorcych ldw Australii rodkowej czy Wschodniej lub Poudniowej Afryki,
gdzie czsto bezlitosne soce miesicami bez przerwy pray z bkitnego bezchmurnego nieba
spalon i wysuszon ziemi. S one, wzgldnie byy, dosy pospolite pord pozornie cywilizowanych
ludw w wilgotniejszym klimacie europejskim. Podam teraz kilka przykadw zaczerpnitych z praktyk
magicznych zarwno prywatnych, jak i publicznych.
Oto w wiosce w pobliu Dorpatu, gdy nie byo deszczu, trzech mczyzn wdrapywao si na jody w
starym witym gaju. Jeden z nich wali motkiem w garnek albo kocioek naladujc grzmot, drugi po-
ciera dwie gownie miotajc iskry i naladujc w ten sposb piorun, a trzeci, zwany zaklinaczem
deszczu, kropi wod na wszystkie strony. We wsi Ploska, gdy trzeba pooy kres suszy i sprowadzi
deszcz, kobiety i dziewczta wychodz noc nago i polewaj wod granice wioski. Na Halmahera, czyli
Gilolo, duej wyspie na zachd od Nowej Gwinei, czarownik wywouje deszcz zanurzajc w wodzie
ga specjalnego gatunku drzewa, po czym strzsa wod na ziemi. W Nowej Brytanii czarownik
zawija kilka lici czerwonego i zielonego pncza w li banana, moczy zawinitko w wodzie i grzebie je
w ziemi, po czym ustami naladuje plusk deszczu. U Indian Omaha w Pnocnej Ameryce, gdy
kukurydza marnieje z braku deszczu, czonkowie witego Stowarzyszenia Bizonw napeniaj due
naczynie wod i czterokrotnie tacz w koo. Po czym jeden z nich nabiera wod do ust i wydmuchuje j
naladujc drobny deszczyk lub mg. Nastpnie przewraca naczynie wylewajc wod, a wtedy
tancerze kad si na ziemi i spijaj wod rozmazujc przy tym boto po twarzy. Na koniec strzykaj
wod w powietrze tworzc drobny deszczyk. W ten sposb kukurydza jest uratowana. Wiosn
Naczezowie z Pnocnej Ameryki zwykli byli skada si, by kupi sprzyjajc plonom pogod u
czarownikw. Gdy deszcz by potrzebny, czarownicy pocili i taczyli trzymajc w ustach fajki wype-
nione wod. Fajki podziurawione byy jak sita polewaczek i poprzez te otwory zaklinacze deszczu
wydmuchiwali wod w kierunku tej czci nieba, gdzie chmury byy najwiksze. Gdy za potrzebna bya
pikna pogoda, czarownik wazi na dach swej chaty i z wycignitymi ramionami, dmuchajc z caych
si, nakazywa chmurom si rozstpi.
Arabski historyk Makrizi opisuje metod wstrzymywania deszczu stosowan przez pewne plemi
koczownicze Alkamar w Hadramaucie. Ucinaj tam ga pewnego drzewa na pustyni, podpalaj j i
nastpnie skrapiaj wod. W ten sposb zmniejsza si sia deszczu, tak jak znika woda padajca na
ponc ga. Podobne praktyki stosuj rzekomo Wschodni Angami w Manipurze we wrcz
przeciwnym celu, a mianowicie dla sprowadzenia deszczu. Wdz wioski kadzie ponc ga na grb
czowieka, ktry zmar od oparzenia, i modlc si o deszcz skrapia ga wod. W tym wypadku
gaszenie ognia wod na podobiestwo deszczu spotgowane jest wpywem zmarego, ktry
poparzywszy si na mier, bdzie oczywicie pragn deszczu, chodzcego jego spalone ciao i
zmniejszajcego bl.
W czasie wielkiej suszy czonkowie plemienia Dieri w Australii rodkowej, alc si gono na gd i
ndz panujc w kraju, wzywaj duchy swych dalekich przodkw, ktre nazywaj mura-mura, by day
im wadz cignicia duego deszczu. Wierz bowiem, e chmury s ciaami, w ktrych deszcz si
rodzi dziki obrzdkom dokonywanym przez nich lub ssiednie plemiona na skutek wpyww
mura-mura. A oto w jaki sposb zabieraj si do cigania deszczu z chmur. Kopi d dugoci
dwudziestu stp i szerokoci omiu do dziesiciu stp i nad nim stawiaj stokowaty szaas z gazi i
pni. Dwm czarownikom, ktrzy rzekomo otrzymali specjalne natchnienie od mura-mura, stary i
szanowany mczyzna puszcza krew za pomoc ostrego krzemienia, a krew pobrana z ramienia
powyej okcia spada na pozostaych mczyzn plemienia, ktrzy siedz skuleni w szaasie.
Rwnoczenie obaj krwawicy mczyni rzucaj dokoa garcie pierza; cz przylepia si do
umazanych krwi cia ich towarzyszy, reszta fruwa w powietrzu. W czasie ceremonii porodku szaasu
kadzie si dwa due kamienie, ktre symbolizuj zbierajce si chmury i wr deszcz. Nastpnie cza-
rownicy, ktrym puszczano krew, wynosz kamienie do miejsca oddalonego o pitnacie mil i
umieszczaj je moliwie wysoko na drzewie. W tym czasie reszta mczyzn zbiera gips, tucze go na
drobn mczk i wrzuca do dou na wod. Gdy mura-mura to widz, ka natychmiast chmurom
pojawi si na niebie. W kocu modzi i starzy mczyni gromadz si wok szaasu, zginaj si i
uderzaj we gowami jak barany. Przebijaj w ten sposb cian i wychodz drug stron powtarzajc
ten zabieg, dopki szaas zupenie si nie zawali. Nie wolno im przy tym posugiwa si ani ramionami,
ani domi, ale gdy pozostaj ju tylko cikie pnie, mog wycign je rkami. Przedziurawienie
szaasu oznacza przedziurawienie chmur, zapadnicie si szaasu - spadanie deszczu." Umieszczanie
kamieni symbolizujcych chmury na wysokim drzewie ma najwidoczniej zmusi chmury do zebrania si
na wysokim niebie. Dieri wierz rwnie, e napletek cinany chopcom podczas obrzezania posiada
moc sprowadzania deszczu. Dlatego te Wielka Rada plemienia zawsze przechowuje may zapas
napletkw gotowych do uytku. S one pieczoowicie ukryte w pirach oraz w tuszczu dzikiego psa i
wa australijskiego. Takiej paczki nie wolno w adnym wypadku otwiera w obecnoci kobiety. Po
zakoczonej ceremonii napletek zagrzebuje si w ziemi, poniewa jego sia magiczna zostaa
wyczerpana. Gdy deszcze spadaj, niektrzy czonkowie plemienia poddaj si zabiegowi
chirurgicznemu, polegajcemu na nacinaniu skry na ramieniu i piersi za pomoc ostrego krzemienia.
Nastpnie ran drani si tpym patykiem, by zwikszy upyw krwi, po czym wciera si do rany
czerwon ochr. W ten sposb uzyskuje si wypuke szramy. Tubylcy twierdz, e ma to by oznak ich
zadowolenia z deszczu, ale dowodzi to rwnie przekonania o rzekomym zwizku midzy deszczem a
szramami. Zabieg widocznie nie jest bardzo bolesny, skoro pacjent przez cay czas mieje si i artuje.
Co wicej, widziano mae dzieci gromadzce si wok dokonujcego zabiegu i cierpliwie czekajce na
sw kolej. Po zabiegu biegn, wypinajc wte piersi, i piewaj pie, w ktrej wzywaj deszcz, by na
nich spad. Nie byy tak bardzo zadowolone nastpnego dnia, gdy rany goiy si i bolay. Na Jawie, gdy
deszcz jest potrzebny, dwch mczyzn okada si wzajemnie do krwi gitkimi prtami; ciekajca po
plecach krew oznacza deszcz i niewtpliwie ma go sprowadzi na ziemi. Plemiona z Egghiou w
Abisynii zwyky byy co roku w styczniu rozpoczyna krwawe walki midzy wioskami w celu
sprowadzenia deszczu, dopki cesarz Menelik nie zakaza tego obyczaju. Gdy jednak nastpnego roku
zabrako deszczw, powszechne oburzenie byo tak wielkie, e cesarz ustpi i zezwoli na mordercze
walki, ale tylko przez dwa dni w roku. Autor wspominajcy o tym obyczaju uwaa, e krew przelana jest
ofiar dla przebagania bogw zsyajcych deszcz, ale by moe, podobnie jak w obrzdkach
jawaskich i australijskich, krew jest naladowaniem deszczu. Prorocy Baala, ktrzy sprowadzali
deszcz zadajc sobie krwawe rany noami, prawdopodobnie kierowali si t sam zasad.
Powszechna jest wiara, e bliniaki posiadaj magiczn wadz nad przyrod, szczeglnie nad
deszczem i pogod. Dziwny ten przesd panuje wrd niektrych plemion indiaskich w Brytyjskiej
Kolumbii i doprowadzi do naoenia pewnych szczeglnych zakazw i tabu na rodzicw bliniakw,
chocia dokadne znaczenie tych zakazw jest niejasne. Tak wic w przekonaniu, e bliniaki maj
wadz nad pogod, Czymsjanie, Indianie w Brytyjskiej Kolumbii, modl si do wiatru i deszczu: Sta
si agodny, oddechu bliniakw." Uwaaj rwnie, e yczenia bliniakw zawsze si speniaj, tote
si ich boj, poniewa mog wyrzdzi krzywd czowiekowi, ktrego nienawidz. Mog te
sprowadza ososia, eulachona, czyli ryb-wiec 32 , std sowo bliniacy" oznacza w ich jzyku
sprowadzajcy dostatek". Kuakiutlowie wierz, e bliniaki s przemienionymi ososiami, dlatego nie
pozwalaj im zblia si do wody, by nie powrciy do dawnej postaci. W dziecistwie potrafi one
ruchem rki przywoa kady wiatr, mog cign dobr lub z pogod i potrafi leczy choroby przez
potrzsanie drewnian koatk. Indianie Szuswap uwaaj bliniakw za krewnych niedwiedzia grizzli
i nazywaj ich modymi grizzli". W ich przekonaniu bliniaki zachowuj do mierci si nadprzyrodzon,
a szczeglnie potrafi sprowadzi dobr lub z pogod. Mog cign deszcze, wylewajc wod z
koszyka w powietrze, i pogod - potrzsajc maym paskim kawakiem drzewa, umocowanym do
patyka sznurkiem, a burze wywouj posypujc pierzem koce gazi wierka.
W poudniowo-wschodniej Europie zachoway si do dzi obrzdki majce na celu sprowadzenie
deszczu, nie tylko oparte na tym samym sposobie mylenia, lecz nawet w szczegach przypominajce
praktyki stosowane w tej samej intencji przez plemi Baronga z zatoki Delagoa. Grecy z Tesalii i
Macedonii podczas dugiej suszy urzdzaj procesje dzieci wok okolicznych studni. Na czele procesji
kroczy dziewczyna przybrana kwiatami, ktr towarzyszki polewaj wod, a w kadym miejscu, w
ktrym przystaj, piewaj inwokacj zawierajc midzy innymi nastpujce strofy:
Zioa skro zroszone ros
Dookoa wieo nios;
Gdy przez las ci wiedzie droga,
Tak si, czecze, mdl do Boga:
Boe, niechaj Twoja wola
Zele deszcz na nasze pola;
Niech si darz any ytnie,
Niech winnica szczodrze kwitnie
Kos niech bdzie peny, zdrowy,
A bogaci ludzie wsiowi."
Serbowie w czasie suszy rozbieraj dziewczyn do naga i odziewaj ca w trawy, zioa i kwiaty
ukrywajc nawet twarz za welonem ywej zieleni. Dodola, tak bowiem nazywaj przystrojon
dziewczyn, chodzi po wiosce z grup dziewczt. Zatrzymuj si przed kadym domem. Dodola krci
si i taczy, a dziewczta tworz wok niej koo i piewaj jedn z pieni Dodoli, podczas gdy
gospodynie wylewaj na ni kuby wody. Jedna z tych pieni brzmi nastpujco:
Idziemy przez wiosk, wicher chmury pdzi
- przyspieszamy kroku,
chmury jeszcze prdzej,
prdzej jeszcze, prdzej jeszcze,
a luny w yto deszczem.
W Puna w Indiach, gdy deszcz jest potrzebny, chopcy przebieraj jednego spord siebie w same
licie i nazywaj go Krlem Deszczu. Chodz z nim od domu do domu, a w kadym gospodarz albo
gospodyni skrapiaj Krla Deszczu wod i czstuj dzieci. Po odwiedzeniu wszystkich domw dzieci
zdejmuj licie z Krla Deszczu i urzdzaj sobie uczt.
Kpiel jako czary sprowadzajce deszcz znana jest w niektrych okolicach Rosji poudniowej i
zachodniej. Niekiedy parafianie po naboestwie w cerkwi powalaj na ziemi popa i polewaj go wod.
Czasami kobiety nie zdejmujc sukni kpi si tumnie w rzece w dniu w. Jana Chrzciciela, zanurzaj
rwnoczenie w wodzie kuk zrobion z gazi, trawy i zi, ktra rzekomo przedstawia witego. W
guberni kurskiej, gdy deszcz jest bardzo potrzebny, kobiety chwytaj obcego przechodnia i wrzucaj go
do rzeki albo oblewaj wod od gowy do stp. Jak si pniej przekonamy, obcy przechodzie bywa
czsto personifikacj bstwa lub jakich si przyrody. W oficjalnych dokumentach zanotowano, e

32
R y b a - w i e c a - ryba Pacyfiku (Thaleichtys pacificus), bliski krewniak stynki. Jest ona wska, duga i tak tusta, e
robi z niej wiece przecigajc przez ni knot.
podczas suszy 1790 roku chopi z Scheroutz i Werboutz33, by wywoa deszcz, zgromadzili wszystkie
kobiety i zmusili je do kpieli. W Armenii czarem na deszcz jest wrzucanie ony ksidza do wody.
Arabowie w Pnocnej Afryce uwaaj za rodek zaradczy na susz wrzucenie do potoku witego
czowieka. W Minahassa, prowincji Pnocnego Celebesu, duchowny kpie si, co ma by zabiegiem
magicznym sprowadzajcym deszcz. Na rodkowym Celebesie, gdy przez duszy czas nie ma
deszczu i ry zaczyna marnie, wielu chopw, szczeglnie modzie, wybiera si do pobliskiego
strumienia i polewa si wod krzyczc gono albo spryskuje wod przez bambusowe rurki. Niekiedy
naladuj plusk deszczu uderzajc doni o powierzchni wody albo rzucajc na wod do gry dnem
tykw i stukajc w ni palcami.
W niektrych miejscowociach panuje przekonanie, e kobiety mog cign deszcz orzc lub
udajc, e orz, tak na przykad plemiona Pszaw i Chewsur na Kaukazie maj ceremoni zwan
oraniem deszczu", urzdzan w okresach suszy. Dziewczta zaprzgaj si do puga i cign go do
rzeki, w ktrej brodz zanurzone po pas. Podobnie postpuj w takich okolicznociach dziewczta i
kobiety w Armenii. Najstarsza kobieta lub ona duchownego ubrana jest w szaty kapana, reszta za
niewiast w mskich strojach cignie pug pod prd. W Gruzji, gdy posucha trwa zbyt dugo, dziewczta
majce wyj za m wprzgane s parami do jarzma na woy, duchowny trzyma lejce i prowadzi je
przez rzeki, strumienie, bajorka i bagna. Zaprzone dziewczta modl si, krzycz, pacz i miej si
podczas caej tej procedury. W Transylwanii, gdy susza spali ziemi, rozebrane do naga dziewczta
prowadzone przez star kobiet, rwnie nag, kradn bron i zanosz j przez pola do potoku, w
ktrym puszczaj j z wod. Nastpnie siadaj na bronie i w czterech jej rogach zapalaj mae pomyki,
ktre podtrzymuj przez godzin. Potem pozostawiaj bron w wodzie i wracaj do domu. Podobne
czary na deszcz praktykowane s w niektrych czciach Indii. Nagie kobiety cign w nocy bron
przez pola, mczyni za trzymaj si z daleka, albowiem ich obecno mogaby przerwa czary.
Niekiedy zaklinanie deszczu odbywa si za porednictwem zmarych. W Nowej Kaledonii zaklinacze
maluj cae ciao na czarno, wykopuj jakie zwoki, zabieraj koci do jaskini, tam sczepiaj je z
powrotem i zawieszaj szkielet nad limi taro (kolokazja). Szkielet polewa si wod, ktra spywa na
licie. Panuje przekonanie, e dusza nieboszczyka wchania wylan wod, przemienia j w deszcz i
zsya z powrotem na ziemi. W Rosji, jeli da wiar temu, co si powszechnie opowiada, jeszcze do
niedawna chopi w okolicy nawiedzonej przez susz zwykli byli wygrzebywa zwoki czowieka, ktry
zapi si na mier, i topi je w, najbliszym stawie lub jeziorze w przekonaniu, e to zapewni im
upragniony deszcz. W 1868 roku perspektywa zych zbiorw, spowodowanych przez dugotrwa
susz, skonia mieszkacw wioski w obwodzie taraszczaskim do wykopania zwok raskolnika, ktry
zmar w grudniu poprzedniego roku. Jedni z uczestnikw bili zwoki wzgldnie to, co z nich jeszcze
pozostao, po czaszce woajc: Sprowad nam deszcz!", podczas gdy pozostali polewali je wod przez

33
Nazw tych nie udao si zidentyfikowa. Chodzi tu o miejscowoci w dawnej Galicji lub Bukowinie, wymienione w pracy:
sita. Lanie wody przez sito wydaje si w tym wypadku naladowaniem deszczu i przypomina nam
Arystofanowskiego Strepsjadesa, ktry wierzy, e to Zeus w podobny sposb robi deszcz.
W przekonaniu Chiczykw dusze ludzi nie pochowanych cierpi na skutek deszczu tak samo jak
ludzie ywi, pozbawieni dachu i skazani na kaprysy nieaskawej pogody. Wobec czego nieszczsne
dusze staraj si z wszystkich si zapobiec deszczom, co te im si czsto uda]e. Nastpuje wtedy
posucha, klska najstraszliwsza w Chinach, poniewa w lad za ni id ze zbiory, droyzna i gd.
Dlatego te wadze chiskie w czasie posuchy nakazyway w caym kraju grzeba koci nie po-
chowanych zmarych, by w ten sposb pooy kres klsce i cign z powrotem deszcze.
Zwierzta odgrywaj czsto powan rol w zaklinaniu pogody. Plemi Anula w Pnocnej Australii
uwaa, e midzy ptakiem-dolarem"34 a deszczem istnieje jaki zwizek, i dlatego nazywa go ptakiem
deszczu. Czowiek, ktrego totemem jest ten ptak, moe wywoa deszcz we waciwej sadzawce. Musi
schwyta wa i potrzymawszy go pod wod po pewnym czasie wyjmuje, zabija i kadzie na brzegu
wody. Splata nastpnie z trawy uk w ksztacie tczy i ustawia go nad wem, po czym zaczyna piewa
nad wem i imitacj tczy. Po upywie pewnego czasu deszcz zacznie pada. Procedur t tumacz
tubylcy nastpujco: dawno temu towarzyszem ptaka-dolara" by w, ktry zamieszkiwa ten staw i
umia spowodowa deszcz, plujc w kierunku nieba tak dugo, a pojawiay si chmury i tcza, i deszcz.
Pospolitym sposobem wywoywania deszczu na Jawie jest kpanie kota lub kociej pary, kotki i kocura.
Czasami zwierzta zanosi si do kpieli w procesji z muzyk. Nawet w Batawii mona zobaczy dzieci
uywajce kota do tych celw. Po wykpaniu go w wodzie puszczaj zwierz na wolno.
Bliskie zwizki ab i ropuch z wod zaskarbiy im powszechn saw stranikw deszczu, std te
zawsze odgrywaj one du rol w czarach majcych sprowadzi deszcz. Niektrzy Indianie znad
Orinoko uwaali ropuch; za boga czy pana wody i z tego powodu bali si j zabija. Znane s wypadki,
e przechowywali aby w garnkach i bili je prtami, gdy bya susza. Ajmarowie rzekomo sporzdzaj
czsto wizerunki ab i innych stworze wodnych, a w celu sprowadzenia deszczu umieszczaj je na
szczytach gr. Indianie znad rzeki Thompsona w Kolumbii Brytyjskiej i niektre ludy europejskie
uwaaj, e zabicie aby wywouje deszcz. Ludzie niszych kast w rodkowych prowincjach Indii, gdy
pragn deszczu, przywizuj ab do kija przybranego limi i gazkami drzewa nim (Azadirachta
indica) i nosz j od drzwi do drzwi, piewajc:
Zelij, abo, szybko klejnot wody,
By dojrzay na polach pszenica i proso.
Niekiedy, gdy susza trwa zbyt dugo, ludzie porzucaj cay hokus-pokus magii naladowczej i za
bardzo rozzoszczeni, by marnowa czas na modlitwy, prbuj grobami i przeklestwami, a nawet
wrcz si wymusi na nadprzyrodzonej istocie wod z nieba, ktr ona jak gdyby odcia. W wiosce
japoskiej, gdy bstwo opiekucze dugo nie dawao posuchu modlitwom chopw o deszcz,
zdesperowani wierni wyrzucali wizerunek bstwa na mierdzce pole ryowe przy akompaniamencie

R. F. Kaindl, Zauberglaube bei den Rutenen in der Bukowina und Galizien. Globus" 1892.
gonych i wyszukanych przeklestw. Pole sobie - woali - a zobaczysz, jak si poczujesz po kilku
dniach pracego soca, ktre spala ycie na naszych polach." W podobnych okolicznociach
Fulbejowie z Senegambii wyrzucaj swe fetysze i wlok je po polach tak dugo, dopki deszcze nie
spadn.
Specjalistami brania nieba szturmem s Chiczycy. Tak wic, gdy deszcz jest im potrzebny,
sporzdzaj duego smoka z papieru lub drzewa i nosz go w procesji, a gdy to nie odnosi skutku, smok
jest bezczeszczony i darty wzgldnie amany na kawaki. Czasami wygraaj bogu lub bij go, gdy nie
sprowadza deszczu, a niekiedy publicznie pozbawiaj go rangi bstwa. Natomiast gdy upragniony
deszcz spada, specjalny dekret cesarski nadaje bogu wysz rang. W kwietniu 1888 r. mandaryni
Kantonu modlili si do boga Lung-wang o wstrzymanie nieustannych deszczw, a gdy nie usucha ich
prb, zamknli go w areszcie na pi dni. Skutek by zbawienny, deszcz usta, a bg odzyska wolno.
Kilka lat wczeniej to samo bstwo w czasie suszy zostao zakute w kajdany i przez wiele dni byo
wystawiane na promienie soneczne na dziedzicu swej wasnej wityni, by poczuo, jak bardzo
potrzebny jest deszcz. Dlatego te mieszkacy Syjamu, gdy potrzebuj deszczu, wystawiaj swe boki
na palce soce; jeli jednak pragn, aby byo sucho, zrywaj dachy ze wity, tak e deszcz leje si
na boki. Uwaaj bowiem, e przykroci, na jakie w ten sposb narazili bogw, skoni ich do
spenienia ycze wiernych.
Caa ta meteorologia Dalekiego Wschodu moe wywoa umiech czytelnika, ale do identycznych
sposobw sprowadzania deszczu uciekano si w chrzecijaskiej Europie jeszcze w naszych czasach.
Pod koniec kwietnia 1893 roku brak wody wywoa bardzo krytyczn sytuacj na Sycylii. Posucha trwaa
ju sze miesicy. Soce pojawiao si i zachodzio na niebie bez jednej chmurki. Widy ogrody
Conca d'Oro otaczajce Palermo piercieniem wspaniaej zieleni. Zaczynao brakowa ywnoci.
Ludzie byli przeraeni. Wyprbowano wszystkie uznane metody spowodowania deszczu bez
najmniejszego skutku. Procesje szy ulicami i polami. Mczyni, kobiety i dzieci leeli caymi nocami
przed witymi obrazami odmawiajc raniec. Po kocioach dniem i noc pony wiece, na
drzewach, zawieszono licie palmowe powicone w Palmow Niedziel. W Solaparuta, zgodnie z
obyczajem, kurz zmieciony z kocioa w Palmow Niedziel rozsypano po polach. W normalnych latach
chronio to plony, ale tego roku nie odnioso adnego skutku. W Nikozji mieszkacy miasta z
obnaonymi gowami i boso obnosili krzye po wszystkich dzielnicach miasta i biczowali si elaznymi
prtami. Wszystko na prno. Nawet sam Franciszek a Paulo, ktry co roku dokonuje cudu deszczu i
obnoszony jest w kad wiosn po ogrodach warzywnych, nie mg czy te nie chcia przyj z pomoc.
Nic go nie mogo wzruszy, a prbowano wszystkiego: mszy, nieszporw, koncertw, iluminacji, ogni
sztucznych. Wreszcie chopi zaczli traci cierpliwo. Wikszo witych skazana zostaa na banicj.
W Palermo postawili w. Jzefa w ogrodzie, by sam na wasne oczy zobaczy, co si dzieje, i zaklinali

34
P t a k - d o l a r - australijski ptak (Eurystomus pacificus), zwany tak z powodu jasnej okrgej plamki na skrzydle.
si, e go tu zostawi na socu, jeli deszcz nie spadnie. Innych witych postawiono twarz do ciany
jak niegrzeczne dzieci. Inni znowu zostali pozbawieni swych piknych szat, wypdzeni z parafii,
obrzucano ich pogrkami i wyzwiskami i wrzucano do sadzawek dla koni. W Caltanisetta zerwano
archanioowi Michaowi zote skrzyda i przyczepiono tekturowe, a purpurowy paszcz zastpiono
szmat. W Licata patronowi, w. Angelo, powiodo si jeszcze gorzej, rozebrano go bowiem do naga,
obrzucono wyzwiskami, zakuto w kajdany i groono utopieniem lub powieszeniem. Deszcz albo
stryczek", wy rozwcieczony tum wymachujc piciami.
Czasami prba ma na celu wzbudzenie litoci bogw. Gdy soce spala kukurydz, Zulusi szukaj
niebiaskiego ptaka", zabijaj go i wrzucaj do sadzawki. Niebiosa topniej z litoci nad ptakiem,
opakuj go lamentami pogrzebowymi". W Zululand kobiety niekiedy zagrzebuj swe dzieci w ziemi po
szyj i odchodz na pewn odlego, po czym zaczynaj dugo zawodzi. Niebo na ten widok ma
stopnie z litoci. Nastpnie kobiety wykopuj dzieci i przekonane s, e teraz ju deszcz spadnie z
pewnoci. Mwi, e zwracaj si do pana na grze", i prosz go o zesanie deszczu, a gdy deszcz
spada, mwi, e to spada deszczem Usondo". Podczas posuchy Guanczowie z Teneryty prowadz
swe owce na wite pole i tam odbieraj jagnitka od matek, by ich aosne beczenie wzruszyo serca
bogw. W Kumaon dla powstrzymania deszczu wlewa si gorc oliw w lewe ucho psa. Zwierz wyje
z blu, Indra syszy to wycie i z litoci dla psa wstrzymuje deszcz. Torade natomiast posuguj si
niekiedy nastpujcym sposobem cignicia deszczu. Umieszczaj odygi pewnych rolin w wodzie i
mwi: Id, pro o deszcz, a jak dugo nie bdzie deszczu, nie posadzimy ci z powrotem i tu zginiesz."
Przywizuj rwnie do sznurka kilka limakw, zawieszaj sznurek na drzewie i zwracaj si do
limakw: Idcie, procie o deszcz, a jak dugo nie bdzie deszczu, nie zaprowadzimy was z powrotem
do wody." Id wic limaki i pacz, a bogowie lituj si nad nimi i zsyaj deszcze. Zabiegi te jednak s
bardziej natury religijnej anieli magicznej, poniewa maj rwnie na celu wzbudzanie litoci siy
wyszej.
Kamieniom czsto przypisywane s waciwoci sprowadzania deszczu. W tym celu musz by albo
zanurzone w wodzie, albo ni skropione wzgldnie poddane jakim podobnym zabiegom. W wioskach
na Samoa by kamie troskliwie przechowywany jako przedstawiciel boga deszczu. W czasie posuchy
noszono ten kamie w procesji i kapani zanurzali go w strumieniu. W Sagami w Japonii istnieje kamie,
ktry zawsze ciga deszcz, gdy si go poleje wod. Gdy plemi Wakondjo w Afryce rodkowej
potrzebuje deszczu, posyaj ludzi do Wawambw, ktrzy mieszkaj u podna nienej gry i s
szczliwymi posiadaczami kamienia deszczowego". Za odpowiedni zapat Wawambowie myj
cenny kamie, namaszczaj go olejem i wkadaj do garnka z wod. Jest to niezawodny sposb na
sprowadzenie deszczu. Apaczowie zamieszkujcy suche pustynie Arizony i Nowego Meksyku usiuj
spowodowa deszcz czerpic wod z pewnego rda i wylewajc j w wyznaczonym miejscu wysoko
na skale. W ich przekonaniu w niedugim czasie po takim zabiegu chmury si pojawi i deszcz spadnie.
Zwyczaje tego rodzaju nie s jednak wycznym przywilejem puszcz afrykaskich i azjatyckich czy
te spalonych socem pusty Australii i Nowego wiata. Praktykowano je rwnie w chodniejszym
klimacie i pod szarym niebem Europy. W dzikich puszczach Broceliandy" jest rdo zwane Barenton,
cieszce si romantyczn saw. W pobliu tego rda, jeli wierzy legendzie, w cieniu krzaku gogu
wci jeszcze pi czarownik Merlin, pogrony w magicznym nie. Tu udawali si chopi bretoscy, gdy
potrzebowali deszczu. Nabierali wod do dzbana i wylewali j na gaz znajdujcy si w pobliu rda.
Na Snowdonie jest samotne jeziorko zwane Dulyn albo Czarnym Jeziorem", lece w gbokiej kotlinie
otoczonej wysokimi i gronymi skaami". Do jeziora prowadzi szereg kamiennych stopni i gdy czowiek
stanie na jednym z kamieni i chlunie wod tak, e zmoczy ona kamie najdalszy, zwany Czerwonym
Otarzem, wwczas tylko przypadek moe zrzdzi, e deszcz nie spadnie przed wieczorem, nawet
jeli dzie jest upalny". Prawdopodobnie, tak jak na Samoa, uwaa si, e kamie obdarzony jest
mniejsz lub wiksz si bosk. Potwierdza to rwnie zwyczaj, ktry czasami mona zaobserwowa,
polegajcy na zanurzaniu krzya w rdle Barenton w celu sprowadzenia deszczu, jest to bowiem oczy-
wista chrzecijaska namiastka starego pogaskiego rytuau polewania kamienia wod. Do niedawna w
wielu okolicach Francji zanurzano w wodzie wizerunek witego, by sprowadzi deszcz. Niedaleko
starego opactwa Commagny znajduje si rdo w. Gerwazego, do ktrego z okolicy cign procesje,
gdy deszcze potrzebne s plonom. W czasie wielkiej suszy ludzie wrzucaj do basenu fontanny
staroytny kamienny posg witego, stojcy zazwyczaj w niszy, z ktrej rdeko wytryskuje. W
Collobrieres podobnym zabiegom poddawany jest w. Pons, a w Carpentras w. Gens. W wielu
wioskach Nawarry z modlitwami o deszcz zwracano si do w. Piotra, a dla wzmocnienia skutecznoci
modw ruszaa procesja chopw z wizerunkiem witego ku rzece, gdzie trzykrotnie wzywano go, by
si opamita i speni ich proby.
Gdy to nie odnosio skutku, zanurzali go w wodzie nie zwaajc na proby kleru, ktry z nabonoci,
jak te i zgodnie z prawd, podkrela, e upomnienia i ostrzeenia odnios skutek identyczny. Po takim
zabiegu nie ulegao wtpliwoci, e deszcze spadn w cigu najbliszych dwudziestu czterech godzin.
Zanurzanie witych wizerunkw w wodzie w celu sprowadzenia deszczu nie jest bynajmniej
monopolem krajw katolickich. W Mengrelii, gdy brak deszczu zagraa urodzajowi, wizerunek, ktremu
przypisuje si szczegln wito, jest codziennie zanurzany w wodzie, dopki deszcze nie spadn.
Na Dalekim Wschodzie Szanowie polewaj wizerunki Buddy wod, gdy posucha zagraa zbiorom ryu.
We wszystkich praktykach tego rodzaju u podstaw ley prawdopodobnie magia sympatyczna,
chociaby bya nie wiem jak ukryta pod pozorami kar czy grb.
Rzymianie i Grecy, podobnie jak inne ludy, usiowali cign deszcz za pomoc magii, gdy
zawodziy modlitwy i procesje. W Arkadii, gdy kukurydza i drzewa usychay z braku deszczu, kapan
Zeusa zanurza ga dbu w pewnym rdle na grze Lycaeus. Woda, ktrej spokj zakcono,
wysyaa mglist chmur, z ktrej wkrtce spada na ziemi deszcz. Podobny sposb sprowadzania
deszczu praktykuj, jak widzielimy, do dzi na Halmahera niedaleko Nowej Gwinei. Mieszkacy
Krannon w Tesalii mieli rydwan z brzu, ktry przechowywali w wityni. Gdy potrzeba byo deszczu,
potrzsali rydwanem. Grzechotanie rydwanu miao prawdopodobnie naladowa grzmot, a jak
widzielimy ju, naladowanie grzmotu i byskawic stanowi element zaklinania deszczu w Rosji i
Japonii. Legendarny Salmoneus, krl Elidy, naladowa grzmot wlokc za swym rydwanem kocioki z
brzu albo przejedajc przez most z brzu i rzucajc rwnoczenie zapalone pochodnie naladujce
byskawice. W ten bezbony sposb usiowa naladowa grzmicy rydwan Zeusa pdzcy po
sklepieniu niebieskim. Obwoa si nawet sam Zeusem i kaza sobie skada ofiary. W pobliu wityni
Marsa za murami Rzymu przechowywany by kamie zwany lapis manalis. W czasie posuchy gaz
wcigano do miasta i to rzekomo sprowadzao natychmiast deszcz.
Czarownik, ktry uwaa, e moe cign deszcz, wyobraa sobie rwnie, e moe nakaza
wieci socu, a take przyspieszy lub wstrzyma jego bieg. Odibueje sdzili, e soce jest gaszone
podczas zamienia. Po to wic, by je rozpali na nowo, strzelali z uku w powietrze poncymi strzaami.
Indianie Sencis w Peru rwnie strzelali poncymi strzaami podczas zamienia soca, ale, jak si
zdaje, czynili to nie po to, by z powrotem wiato zapali, lecz by przepdzi dzikie zwierz, ktre, ich
zdaniem, walczyo z socem. Czysto magiczny charakter mia obrzdek stosowany w takich
wypadkach przez Indian z plemienia Chilcotin. Mczyni i kobiety podkasywali szaty i podpierajc si
kijami, jak gdyby dwigali ciary, chodzili w koo a do koca zamienia. Uwaali widocznie, e w ten
sposb pomagaj zmczonemu socu w cikim marszu po niebie. W staroytnym Egipcie krl jako
przedstawiciel soca uroczycie obchodzi mury wityni dla zapewnienia normalnej wdrwki soca
po niebie, nie przerywanej zamieniem ani innymi katastrofami. Po jesiennym zrwnaniu dnia z noc
staroytni Egipcjanie obchodzili wito narodzin wdrownego kija soca", zakadano bowiem, e w
miar jak planeta coraz niej znajduje si na niebie, a jej wiato i ciepo si zmniejsza, coraz bardziej
bdzie potrzebowa kija, ktrym si podeprze.
Ofiary skadane rano przez braminw miay wywoa soce i dowiadujemy si, e bez tych ofiar
soce z pewnoci by nie wzeszo". W staroytnym Meksyku soce uwaano za rdo wszelkiej siy
yciowej. Std te otrzymao ono nazw Ipalnemohuani: Ten, dziki ktremu yj ludzie." Ale
uyczajc wiatu ycia musiao je rwnie ode otrzymywa. A poniewa serce jest siedzib i
symbolem ycia, skadano socu w ofierze krwawice serca ludzi i zwierzt, by utrzyma jego siy i
umoliwi mu przebieganie drogi przez niebo.
Tak wic meksykaskie ofiary skadane socu miay raczej charakter magiczny anieli religijny, jako
e celem ich byo nie tyle przebaganie i pozyskanie przychylnoci boga, ile fizyczne odnowienie jego
siy, ciepa, wiata i ruchu. Stae zapotrzebowanie na ofiary ludzkie dla podsycenia ognia sonecznego
byo rdem dorocznych wojen z ssiednimi plemionami, z ktrych wojska przyprowadzay jecw
zabijanych nastpnie na otarzach. Tak oto nieustanne wojny toczone przez Meksykaczykw i okrutny
system ofiar ludzkich, najokrutniejszy z wszystkich nam znanych, wywodzi si w znacznej mierze z
faszywej teorii systemu sonecznego.
Trudno znale bardziej uderzajcy przykad tragicznych konsekwencji praktycznych czysto
spekulatywnego bdu. Staroytni Grecy wierzyli, e soce podruje po niebie w rydwanie, dlatego te
Rodyjczycy, ktrzy czcili soce jako swe bstwo naczelne, co roku powicali mu rydwan zaprzony w
cztery konie, ktre wrzucano do morza, by soce mogo si nimi posuy. Widocznie uwaali, e po
caorocznej pracy stare konie i rydwan ju s zuyte. Podobnym motywem kierowali si zapewne
bawochwalczy krlowie Judy skadajc socu w ofierze rydwan i konie, tak jak i Spartanie, Persowie i
Massagetowie, ktrzy ograniczali si tylko do ofiarowywania koni. Spartanie ofiary swe skadali na
szczycie gry Tajgetos, za ktrej piknym szczytem co wieczr skrywao si soce. Dla mieszkacw
doliny spartaskiej byo to rzecz rwnie naturaln jak skadanie ofiar w morzu dla wyspiarzy z Rodos,
ktrzy znowu widzieli, jak soce pogra si w morzu. Tak wic czy to na szczycie gry, czy w
gbinach morskich wiee konie czekay na zmczonego boga wtedy, gdy byy mu najbardziej
potrzebne, to znaczy u kresu jego caodziennej podry.
Tak jak niektrzy uwaali, e mog soce zawieci lub przypieszy jego bieg, podobnie znowu
inni sdzili, e mog je powstrzyma lub opni. Na jednej z przeczy peruwiaskich Andw stoj na
dwch przeciwnych szczytach dwie walce si wiee. W ich ciany wbito elazne haki, na ktrych
zawieszano sie przecigan od jednej wiey do drugiej. W t sie chwytano soce. Opowieci o
ludziach, ktrzy schwytali soce w ptl, s szeroko rozpowszechnione. Gdy soce udaje si jesieni
na poudnie i coraz niej schodzi po arktycznym niebie, Eskimosi z plemienia Iglulik bawi si w koci
koysk35, by zapa je w oczka sznura i nie pozwoli mu znikn. Na wiosn za graj wrcz przeciwnie,
chwytajc kulk w drewniany kieliszek, by przypieszy powrt soca. Gdy czarny Australijczyk chce
zatrzyma soce a do swego powrotu do domu, wkada w rozwidlenie pnia drzewa, dokadnie na-
przeciwko miejsca, gdzie soce zachodzi, dar. Natomiast by przypieszy jego zachd, sypie w
powietrze piasek i dmucha w kierunku soca, pragnc, by moe, popchn na zachd zwlekajc
planet i zagrzeba j pod piaskami, w ktrych, jak uwaa, kryje si ona noc.
Czowiek pierwotny uwaa rwnie, e potrafi wywoa i powstrzyma wiatr. Gdy dzie jest upalny, a
Jakut ma przed sob dalek drog, bierze kamie, ktry udao mu si znale we wntrznociach
zwierzcia lub ryby, owija go koskim wosiem i przywizuje do kija. Po czym kilkakrotnie wymachuje
tym kijem i wypowiada zaklcia. Wkrtce pojawia si chodny wietrzyk. Po to, by wiatr chodny wia przez
dziewi dni, kamie musi by wpierw zanurzony w krwi ptaka lub zwierzcia, a potem ofiarowany
socu. W czasie skadania ofiary czarownik trzykrotnie okrca si wok wasnej osi w kierunku
przeciwnym do soca. Gdy Hotentot pragnie, by wiatr usta, bierze jedn ze swych najtustszych skr i
zawiesza j na kocu pala w przekonaniu, e dmuchajc w skr wiatr si zmczy, straci si i ustanie.
W Szkocji czarownice wywoyway wiatr zanurzajc szmat w wodzie, uderzajc ni trzykrotnie w
kamie i piewajc przy tym:

35
K o c i a k o y s k a - popularna zabawa dziecinna, polegajca na robieniu i spuszczaniu oczek ze sznurka.
Praskam t szmat o kamie,
W imi czarta, wiatr niech wstanie -
I dmie na me zawoanie!
W staroytnoci w Koryncie mieszkaa rodzina, ktra cieszya si saw posiadania umiejtnoci
uspokajania szalejcego wiatru. Nie wiem jednak, w jaki sposb czonkowie tej rodziny speniali t
poyteczn funkcj, prawdopodobnie przynoszc im poza saw jeszcze inne, bardziej trwae korzyci
wrd eglarskiej ludnoci przesmyku. Nawet w czasach chrzecijaskich, za panowania Konstantyna,
niejaki Sopater zosta stracony w Konstantynopolu za zwizanie wiatrw za pomoc magii, albowiem
tak si zoyo, e okrty wiozce zboe z Egiptu i Syrii zatrzymay si na penym morzu z powodu ciszy
morskiej lub wiatrw wiejcych w dzioby okrtw, co wywoao zamieszki godnego motochu bizantyj-
skiego. Fiscy czarownicy sprzedali wiatr eglarzom, ktrzy utknli w porcie z powodu braku wiatru.
Wiatr zawizany by na trzy wzy. Po rozwizaniu pierwszego, zaczyna wia agodny wietrzyk, po
drugim rozptywa si sztorm, po trzecim - huragan. Estoczycy, ktrych od Finlandii dzieli jedynie
odnoga morska, nadal wierz w magiczne umiejtnoci swych ssiadw z Pnocy. Zacieke wichry
dmce z pnocy i pnocnego wschodu, sprowadzajce febr i reumatyzm, przypisuje prosta ludno
wiejska Estonii machinacjom fiskich czarownikw i czarownic. Szczeglnie obawiaj si Estoczycy
trzech dni wiosennych zwanych Dniami Krzyowymi, z ktrych jeden wypada w wili Wniebowstpienia.
W te dni ludno okolic Fellina obawia si wychodzi z domu, by mrone wiatry z Laponii nie poraziy ich
miertelnie. Ludowa pie estoska tak oto brzmi:
O wietrze krzya potny, szumicy!
O, jake ciki skrzyde twoich szum!
Wietrze niedoli i trosk - zawodzcy,
Na twoich skrzydach czarownikw tum.
Opowiadaj rwnie, e w Zatoce Fiskiej eglarze zmagajcy si z wichur widz niekiedy dziwny
okrt wyaniajcy si za ruf, i szybko ich wymijajcy. Nadciga w oboku pcien, wszystkie agle s
rozwinite, pynie prosto pod wiatr, przecina pienice si bawany i pruje dziobem zway piany
zalewajce pokad, idzie z aglami tak wydtymi, e, zda si, za chwil pkn, z linami tak napitymi, e
omal nie trzaskaj. I wtedy eglarze wiedz, e okrt ten przybywa z Finlandii.
Sztuka zawizywania wiatru na trzy wzy w taki sposb, by za kadym rozwizanym wzem
wzrastaa sia wiatru, przypisywana jest czarownikom w Laponii i czarownicom na Szetlandach, Lews i
na wyspie Man. Szetlandzcy eglarze wci jeszcze kupuj wiatr w postaci zwizanych na wze
chustek wzgldnie nici od starych kobiet, ktre twierdz, e panuj nad sztormami. Do dzi istniej
rzekomo w Lerwick stare baby yjce ze sprzeday wiatru. Ulisses otrzyma wiatry w skrzanym worze
od Eola, krla wiatrw. Motumotu na Nowej Gwinei uwaaj, e sztormy zsya czarownik z plemienia
Ojabu. Trzyma on wiatry zamknite w bambusach, ktre otwiera, gdy mu si spodoba. Na szczycie gry
Agu w Togo w Afryce Zachodniej mieszka fetysz zwany Bagba, ktremu przypisuj wadz nad
deszczem i wiatrem. Jego kapani trzymaj rzekomo wiatry zamknite w duych garach.
Wichura uwaana jest czsto za z istot, ktr mona przestraszy, przepdzi, a nawet zabi.
Gdy sztormy i niepogoda trwaj zbyt dugo i Eskimosom zaczyna brakowa ywnoci, prbuj
zaczarowa wiatr sporzdzajc dugi bicz z trawy morskiej i tak wyposaeni udaj si na brzeg,
uderzaj w kierunku wiatru i woaj: Taba!" (dosy). Pewnego razu, gdy wiatr pnocno-zachodni zbyt
dugo zatrzymywa ld przy brzegu i zaczynao brakowa poywienia, Eskimosi urzdzili specjaln
ceremoni, by go uspokoi. Rozpalono na brzegu ogie, wok ktrego zebrali si i piewali mczyni.
Nastpnie zbliy si do ognia starzec i przymilnie zaprosi ducha wiatru, by przyby zagrza si przy
ogniu. Gdy ju duch rzekomo przyby, wiadro wody, do ktrego kady z obecnych wla swoj cz,
wyla w starzec na pomienie i natychmiast rj strza popdzi w kierunku miejsca, w ktrym byo
ognisko. Eskimosi uwaali, e demon nie pozostanie w miejscu, w ktrym go tak le przyjto. By spraw
skutecznie doprowadzi do koca, strzelano z karabinw we wszystkich kierunkach, a kapitana
europejskiego statku poproszono, by da salw z dziaka w stron wiatru. Dwudziestego pierwszego
lutego 1883 r. podobn ceremoni urzdzili Eskimosi z Point Barrow na Alasce w celu zamordowania
ducha wiatru. Kobiety pdziy demona ze swych domostw pakami i noami, ktrymi wymachiway w
powietrzu, a mczyni zebrani wok ogniska palili do niego ze swych strzelb i zadusili go pod cikim
gazem, w chwili gdy obok pary wznis si z tlejcych gowni oblanych wod.
W wietle podanych wyej przykadw zupenie prawdopodobn wydaje si historia opowiedziana
przez Herodota, ktr dotd wspczeni krytycy uwaali za ba. Twierdzi on, nie rczc za
prawdziwo, e niegdy w krainie Psylii, wspczesnej Trypolitanii, wiatr wiejcy z Sahary wysuszy
wszystkie zbiorniki wody. Ludzie wobec tego po naradzeniu si wyruszyli razem na wojn przeciwko
poudniowemu wiatrowi. Ale gdy znaleli si na pustyni, spotka ich samum i pogrzeba wszystkich pod
piaskiem. Mg t histori opowiedzie naoczny wiadek, ktry widzia, jak wyszli w szyku bojowym z
bbnami i cymbaami w czerwone chmury wirujcego piasku.
ROZDZIA SZSTY
CZAROWNICY JAKO KRLOWIE
Jak wynika z przytoczonych dowodw, w wielu krajach i u wielu narodw magia pretendowaa do
wadzy nad potnymi siami przyrody, dziki ktrej moga je wykorzystywa dla dobra czowieka. W
takich okolicznociach ci, ktrzy t sztuk uprawiali, musieli posiada znaczne wpywy i odgrywa
powan rol w kadym spoeczestwie dajcym wiar ich przesadnym uroszczeniom. Nic wic
dziwnego, e dziki sawie, ktr si cieszyli, i nabonemu lkowi, jaki budzili, niektrzy z nich potrafili
doj do najwyszej wadzy nad swoimi atwowiernymi blinimi. W rzeczy samej okazuje si, e
czarownicy czsto zostawali wodzami lub krlami.
W Afryce krlem czsto zostawa czarownik, szczeglnie zaklinacz deszczu. Do awansu jego
zapewne przyczynia si rwnie boja, ktra go otaczaa, i bogactwa, jakie nagromadzi wykonujc
swj zawd. Ale jeli nawet kariera czarownika lub zaklinacza deszczu przynosi wielkie korzyci temu,
kto zawd ten uprawia pomylnie, to rwnoczenie na nieumiejtnego czy nie obdarzonego szczciem
artyst czyhaj liczne zasadzki. Pozycja publicznego czarownika jest zaiste bardzo niepewna. Tam
bowiem, gdzie ludzie wierz, e od jego wadzy zaleny jest deszcz, wiato soneczne i plony ziemi,
przypisuj posuch i nieurodzaj jego karygodnej niedbaoci lub zoliwemu uporowi i odpowiedni mu
wymierzaj kar. W Afryce wdz, ktry nie sprowadzi na czas deszczu, czsto bywa skazywany na
banicj lub zabijany. W niektrych okolicach Afryki Zachodniej, gdy modlitwy i ofiary skadane krlowi
nie przynosz deszczu, poddani zwizuj go sznurami i si zacigaj do grobu przodkw, by od nich
uzyska potrzebny deszcz. Bandarowie w Afryce Zachodniej przypisuj swemu krlowi moc
sprowadzania deszczu lub dobrej pogody. Jak dugo pogoda dopisuje, zasypuj go darami w postaci
byda i zboa. Gdy jednak dugotrwaa susza lub deszcze zagraaj plonom, tak dugo maltretuj go i
bij, a pogoda si zmieni. Gdy zbiory zawiod lub gdy fala przy brzegu jest tak wysoka, e
uniemoliwia pow ryb, lud Loange oskara swego krla o ze serce" i zmusza go do ustpienia. Na
Pieprzowym Wybrzeu arcykapan wzgldnie krl fetyszu, noszcy tytu Bodio, jest odpowiedzialny za
zdrowie spoecznoci, podno ziemi i obfito ryb w morzu i rzekach. Jeli natomiast kraj spotka
klska choroby lub nieurodzaju, Bodio jest pozbawiony swego urzdu. W Ussukuma, wielkim rejonie na
poudniowym brzegu Jeziora Wiktorii, problem deszczu i szaraczy jest cile zwizany z rzdami
sutana. Musi on umie zaklina deszcz i przepdza szaracz. Jeli wraz ze swoimi znachorami nie
potrafi tych rzeczy dokona, wwczas w okresach trudnoci grozi mu powane niebezpieczestwo.
Zdarzyo si, e gdy tak bardzo upragniony deszcz przez dugi czas si nie zjawia, sutan zosta po
prostu przepdzony (w Ututwa, koo Nassy). Lud jest przekonany, e wadca musi panowa nad
przyrod i jej zjawiskami."
W wielu innych czciach wiata uwaano, e krlowie powinni umie regulowa zjawiska przyrody
dla dobra swych ludw, i gdy tego nie czynili, byli w odpowiedni sposb karani. Scytowie, jak si zdaje,
ptali krla, gdy brako poywienia. W staroytnym Egipcie wici krlowie byli winni nieurodzaju, ale za
siy przyrody byy rwnie odpowiedzialne wite zwierzta. Gdy na kraj spadaa na skutek dugiej i
okrutnej posuchy zaraza lub tym podobne klski, kapani wyprowadzali w nocy zwierzta i wygraali im,
a gdy zo nie ustpowao, zarzynali je. Na wyspach koralowych Niue, czyli Sagave Islands, na
Poudniowym Pacyfiku, rzdzia dawniej dynastia krlw. Jako e krlowie byli rwnie arcykapanami,
odpowiedzialnymi za urodzaj, rozgniewany lud zabija ich w okresach godu, a doszo do tego, e nikt
nie chcia zosta krlem, i w ten sposb monarchia upada. Staroytni pisarze chiscy podaj, e na
Korei za kadym razem, gdy deszcze zawodziy lub gdy ich byo zbyt wiele i plony nie dojrzeway, win
zrzucano na krla. Jedni uwaali wwczas, e naley go pozbawi tronu, inni natomiast, e powinno si
go zabi.
Wiara w magiczne czy te nadprzyrodzone siy krla, dziki ktrym moe on uynia ziemi i
obdarowywa innymi askami swych poddanych, bya, jak si zdaje, powszechna wrd przodkw
wszystkich ras aryjskich poczwszy od Indii a po Irlandi, a jej lady pozostay w naszym kraju do
chwili obecnej. Staroytna hinduska ksiga praw, zwana Prawami Manu", w nastpujcy sposb
przedstawia zalety rzdw dobrego krla: W takim kraju, w ktrym krl unika zabierania wasnoci
miertelnych grzesznikw, ludzie rodz si we waciwym czasie i yj dugo. A plony gospodarza
wyrastaj tak, jak trzeba, kady na swoim miejscu, a dzieci nie umieraj i adne potworki nie
przychodz na wiat." W Grecji Homerowej krlowie i wodzowie uchodzili za witych lub boskich. Ich
domy byy boskie, a ich rydwany wite i uwaano, e rzdy dobrego krla powoduj, i czarna ziemia
rodzi pszenic i jczmie, e drzewa uginaj si pod owocami, trzody mno si, a morze daje ryby w
obfitoci. W wiekach rednich, gdy Waldemar I, krl Danii, podrowa po Niemczech, matki przynosiy
do niego swe dzieci, a gospodarze nasiona, by pooy na nie rce, uwaajc, e dziki krlewskiemu
dotkniciu dzieci bd lepiej rosy; kierujc si tym samym wierzeniem chopi prosili go, by za nich sia
ziarno. Staroytni Irlandczycy wierzyli, e gdy ich krl przestrzega obyczajw przodkw, wwczas pory
roku s agodne, plony bogate, bydo podne, w wodach jest obfito ryb, a gazie drzew trzeba
podpiera, by nie amay si pod ciarem urodzaju. Kanon przypisywany w. Patrykowi wylicza midzy
bogosawiestwami przypadajcymi na rzdy krla sprawiedliwego pikn pogod, spokojne morza,
obfite plony i drzewa obadowane owocami". Rwnoczenie nieurodzaj, brak mleka u krw, ze zbiory
owocw i nieudane niwa byy nieomylnym dowodem, e rzdzi zy krl.
By moe, ostatnim przeytkiem tych przesdw, cigncych si za naszymi angielskimi krlami,
byo przekonanie, e s oni w stanie przez dotknicie leczy skrofuy. Choroba ta bya te znana jako
choroba krlewska". Krlowa Elbieta czsto dokonywaa cudownych uzdrowie, W dzie w. Jana
1663 r. krl Karol I za jednym zamachem uzdrowi stu pacjentw w kaplicy krlewskiej w Holyrood, ale
dopiero za rzdw jego nastpcy, Karola II, zwyczaj ten, jak si zdaje, osign szczytowe nasilenie.
Mwi, e w cigu swego panowania Karol II pooy rce na sto tysicy chorych na skrofuy. cisk,
ktry wok niego powstawa by straszliwy. Przy jednej takiej okazji szeciu lub siedmiu spord tych
ktrzy przybyli, by ich wyleczy, stratowano na mier. Rozsdny Wilhelm III pogardliwie traktowa
wszystkie te koszaki-opaki i nie bra w nich udziau, a gdy paac jego otoczy jak zwykle mierdzcy
tum kaza ludzi odesa obdzieliwszy przedtem jamun. Gdy raz jeden nakoniono go, by pooy rce
na chorym, powiedzia: Niech ci Bg da lepsze zdrowie i wicej rozumu." Czynnoci te jednak
kontynuowa, jak si tego mona byo spodziewa, tpy bigot Jakub II i jego tpa crka krlowa Anna.
Rwnie i krlowie francuscy uwaali, e posiadaj dar leczenia prze dotknicie, ktry rzekomo
odziedziczyli po Klodwigu czy w. Ludwiku podczas gdy nasi angielscy krlowie otrzymali ten dar od
Edwarda Wyznawcy. Podobnie uwaano, e dzicy wodzowie Tonga mieli dar leczenia skrofuw i
marskoci wtroby przez dotknicie nog. Leczenie by cile homeopatyczne, poniewa zarwno
chorob, jak i uzdrowieni uwaano za wynik zetknicia si z osob krlewsk wzgldnie z czymkolwiek,
co do niej naleao.
Wydaje si wic, e w zasadzie mamy prawo wycign wniosek, i w wielu czciach wiata
krlowie s nastpcami dawnych czarownikw lub znachorw. Z chwil gdy specjalna klasa
czarownikw zostaa wydzielona ze spoeczestwa i gdy powierzono jej wykonywanie obowizkw, od
ktrych, jak wierzono, zaleao bezpieczestwo publiczne i dobrobyt, ludzie ci stopniowo zaczli
skupia w swym rku bogactwa i wadz, a ich przywdcy przeksztacali si w krlw-pomazacw. Ale
wielkiej rewolucji spoecznej zaczynajcej si w tym wypadku od demokracji i koczcej si na
despotyzmie towarzyszy rewolucja intelektualna, wpywajca zarwno na funkcj, jak na wyobraenie o
krlewskoci. W miar bowiem upywu czasu faszywo magii staje si coraz bardziej oczywista dla
bystrzejszych umysw i stopniowo ustpuje miejsca religii. Innymi sowy, na miejsce czarownika
przychodzi kapan, ktry rezygnuje z prb bezporedniego wykorzystania ywiow przyrody dla dobra
czowieka, prbuje osign ten sam cel porednio przez zwracanie si do bogw, by uczynili dla niego
to, czego on sam nie jest ju w stanie dla siebie zrobi. Tak wic krl, ktry zaczyna swoj karier jako
czarownik, stopniowo zamienia praktyki magiczne na funkcje kapaskie modlenia si i skadania ofiar. I
chocia rnica midzy ludzkim i boskim nie jest jeszcze wyranie zaznaczona, czsto wytwarza si
przekonanie, e ludzie mog sami osign bosko nie tylko po swej mierci, lecz jeszcze za ycia
dziki temu, e chwilowo czy na stae zamieszka w nich wielki i potny duch. adna klasa spoeczna
nie odniosa tyle korzyci co krlowie z wiary w moliwo wcielenia si boga w ludzk istot. Doktryna
tej inkarnacji, a wraz z ni caa teoria boskoci krlw w cisym znaczeniu tego sowa bdzie tematem
nastpnego rozdziau.
ROZDZIA SIDMY
LUDZKIE WCIELENIA BOGW
Przykady, ktre we wczeniejszych rozdziaach zaczerpnem z wierze i praktyk ludw
barbarzyskich na caym wiecie, wystarcz zapewne, by udowodni, e czowiek dziki nie jest w stanie
poj granic swej wadzy nad przyrod, tak dla nas oczywistych. W spoeczestwie, w ktrym kady
czowiek uchodzi za wyposaonego w siy nadprzyrodzone w mniejszym lub wikszym stopniu, jest
rzecz jasn, e granice midzy ludmi a bogami s nieco zatarte, a raczej jeszcze si nie pojawiy.
Koncepcja bogw jako istot nadludzkich, zasobnych w siy nie dajce si w ogle porwna pod
wzgldem potgi, a nawet i rodzaju z siami czowieka, rozwijaa si powoli w historii. Ludy prymitywne
nie uwaaj, e czynniki nadprzyrodzone znacznie czy te w ogle przewyszaj czowieka, mog je
bowiem zastraszy i zmusi do posuszestwa. Na tym etapie rozwoju myli ludzkiej wiat pojmowany
jest jako wielka demokracja. Wszystkie zamieszkujce go istoty, zwyczajne i nadprzyrodzone, znajduj
si na szczeblu jakiej takiej rwnoci. Ale w miar jak wzrasta jego wiedza, czowiek uwiadamia sobie,
jak rozlega jest przyroda i jak may i saby jest wobec niej. Uznanie jednak wasnej bezsiy nie pociga
za sob wiary w bezsi tych nadludzkich istot, ktrymi czowiek zaludnia wszechwiat. Wrcz
przeciwnie, potguje jeszcze jego przekonanie o ich potdze. Nie zawitaa mu jeszcze czy te nie
zaciemnia jego horyzontw koncepcja wiata jako systemu bezosobowych si dziaajcych zgodnie ze
staymi i niezmiennymi prawami. Zarodek takiej idei na pewno ju tkwi w nim i zgodnie z ni dziaa nie
tylko w dziedzinie magii, lecz w yciu codziennym, ale nie rozwija si i jak dotd, gdy prbuje objani
wiat, w ktrym yje, przedstawia go sobie jako przejaw wiadomej woli i osobowego dziaania. Skoro
sam jest tak saby i niepozorny, jake wielkie i silne musz by istoty kierujce potn machin
przyrody! Tak wic w miar jak z wolna niknie dawne jego przekonanie o rwnoci z bogami, coraz
bardziej rezygnuje z kierowania biegiem natury wasnymi siami, bez niczyjej pomocy, i coraz czciej
spoglda ku bogom jako jedynym siedliskom tych si nadprzyrodzonych, ktre, jak niegdy sdzi, z nimi
dzieli. Tak wic z postpem wiedzy modlitwy i ofiary stopniowo zaczynaj zajmowa przodujce miejsce
w obrzdku religijnym, a magia, ktra niegdy prawowicie zajmowaa rwnorzdne miejsce, stopniowo
usuwa si na dalszy plan i przeksztaca si w czarn magi. Uchodzi teraz za prne i bezbone
wdarcie si w domen bogw i napotyka systematyczny opr kapanw, ktrych znaczenie i wpywy
rosn lub upadaj wraz z rol ich bogw. Oto dlaczego w pniejszym okresie, gdy pojawiy si rnice
midzy magi a religi, ofiary i modlitwy s wyjciem dla nabonej i owieconej czci spoeczestwa,
natomiast magia jest ucieczk ludzi przesdnych i ciemnych. Gdy jednak pniej jeszcze koncepcja si
elementarnych jako czynnikw osobowych ustpuje miejsca uznaniu praw natury, magia, oparta
bezporednio na koniecznej i niezmiennej kolejnoci przyczyny i skutku niezalenych od woli czowieka,
powraca z zapomnienia i lekcewaenia, ktre j otaczao, i przez badanie przyczynowoci w przyrodzie
toruje drog nauce. Alchemia prowadzi do chemii.
Koncepcja czowieka-boga wzgldnie istoty ludzkiej obdarzonej bosk, czyli nadprzyrodzon si
naley w zasadzie do owego wczesnego okresu historii religii, w ktrym bogowie i ludzie uwaani byli
jeszcze za istoty rwnorzdne, zanim rozdzielia je nieprzekraczalna przepa, ktr rozwara midzy
nimi pniejsza filozofia. Moe wic wydawa si nam dziwna koncepcja boga wcielonego w posta
ludzk, ale nie dziwia ona wcale czowieka, widzcego w czowieku-bogu lub bogu-czowieku jedynie
wyszy stopie tej samej nadprzyrodzonej siy, ktr w absolutnie dobrej wierze przypisuje sobie. Nie
istniej rwnie dla niego wyranie zakrelone rozgraniczenia midzy bogiem a potnym
czarownikiem. Jego bogowie bywaj czsto jedynie niewidzialnymi czarownikami, praktykujcymi za
zason przyrody te same czary i zaklcia, ktre czowiek-czarownik wykonuje w sposb widoczny i
materialny wrd swoich blinich. A jako e wedug powszechnego wierzenia bogowie ujawniaj si
swoim wyznawcom w postaci wizerunkw ludzkich, atwo jest czarownikowi, posiadajcemu rzekomo
siy cudotwrcze, uchodzi za boga wcielonego. Tak wic czarownik lub znachor, ktry zacz skromnie
od zwykego czarodzieja, przeksztaca si w krla i boga w jednej osobie. Tyle tylko, e mwic o nim
jako o bogu musimy wystrzega si wprowadzania do pierwotnych koncepcji boskoci tych bardzo
abstrakcyjnych poj, ktre wiemy z tym okreleniem. Nasze pogldy na ten zoony problem s
owocem dugiej ewolucji intelektualnej i moralnej i s tak odlege od mentalnoci czowieka
prymitywnego, e nie byby ich w stanie zrozumie, nawet gdyby usiowano mu je wytumaczy.
Boje toczone wok religii niszych ras wyniky jedynie z wzajemnego nieporozumienia. Dziki nie
rozumie sposobu mylenia czowieka cywilizowanego, a niewielu ludzi cywilizowanych rozumie sposb
mylenia czowieka dzikiego. Dziki mwic o bogu ma na myli okrelon istot, czowiek cywilizowany
posugujc si sowem bg", ma na myli zupenie odmienn istot, a gdy, jak to si czsto zdarza, obaj
nie s w stanie wzajemnie uzna swoich punktw widzenia, z dyskusji nie wyniknie nic poza
zamieszaniem i nieporozumieniami. Gdy my, ludzie cywilizowani, nastajemy na ograniczenie imienia
Boga do tej szczeglnej koncepcji natury boskiej, ktr sami stworzylimy, wwczas zmuszeni jestemy
doj do wniosku, e dziki w ogle adnego boga nie ma. Ale blisi bdziemy historycznym faktom, gdy
przyznamy wikszoci dzikich znajdujcych si na wyszym szczeblu rozwoju przynajmniej
elementarne pojcie o pewnych nadprzyrodzonych istotach, ktre mona susznie nazwa bogami,
chocia niezupenie w tym sensie, w jakim my tego sowa uywamy. Ta elementarna koncepcja jest
zapewne zarodkiem, z ktrego ludzie cywilizowani wyhodowali stopniowo swe wasne wysokie pojcia
o bstwie, i jeli potrafilibymy przeledzi cay bieg rozwoju religii, by moe, stwierdzilibymy, e
acuch wicy nasze pojmowanie Boga z koncepcj czowieka dzikiego jest cigy i nieprzerwany.
Po tych zastrzeeniach i wyjanieniach przytocz obecnie kilka przykadw bogw, ktrzy, jak
wierzyli ich wyznawcy, wcielili si w ywe istoty ludzkie obojga pci. Osoby, w ktrych ujawnia si
bstwo, bynajmniej nie zawsze bywaj krlami czy potomkami krlw. Przypuszczalna inkarnacja moe
nastpi nawet wrd ludzi najskromniejszego pochodzenia. W Indiach na przykad jeden z bogw
wcielonych w czowieka rozpocz ywot jako blecharz tkanin bawenianych, inny za by synem cieli.
Nie bd wobec tego czerpa moich przykadw wycznie spord osb obdarzonych krlewskim
dostojestwem, jako e pragn zilustrowa ogln zasad deifikacji istot ludzkich, innymi sowy, wciela-
nie si boga w ksztaty ludzkie. W spoeczestwach prymitywnych tego rodzaju bogowie wcieleni w ludzi
s zjawiskiem pospolitym. Inkarnacja moe by tymczasowa lub staa. W pierwszym wypadku
inkarnacja, powszechnie znana jako natchnienie lub optanie, przejawia si raczej w nadprzyrodzonej
wiedzy anieli w nadprzyrodzonych siach. Inaczej mwic, jej pospolitymi objawami s przepowiednie i
proroctwa, a nie cuda. Gdy natomiast inkarnacja nie jest jedynie tymczasowa, gdy duch boski
zamieszka na stae w ludzkim ciele, oczekuje si zazwyczaj od boga-czowieka, e zoy dowody
swojej boskoci dokonujc cudw. Musimy jedynie pamita, e ludzie na tym szczeblu rozwoju nie
uwaaj cudw za zamanie praw przyrody. Nie pojmujc istnienia praw przyrody, prymitywny czowiek
nie jest w stanie poj, w jaki sposb mona by je przekroczy. Cud jest dla niego jedynie niezwykym
przejawem zwykych mocy.
Wiara w inkarnacj tymczasow, czyli w natchnienie, jest rozpowszechniona na caym wiecie.
Niektre osoby od czasu do czasu bywaj optane przez ducha lub bstwo, a w tym czasie gdy trwa
optanie, ich wasna osobowo jest jakby w zawieszeniu. Obecno ducha objawia si w
konwulsyjnych dreszczach i dreniu caego ciaa, w dzikich ruchach, gestach i podnieconych
spojrzeniach, nie przypisywanych samemu czowiekowi, lecz duchowi zamieszkujcemu w nim i
przemawiajcemu jego ustami. Na wyspach Efate (Sandwich) krl uosabiajcy boga wypowiada
wyrocznie boga z ukrycia za trzcinowym parawanem, ale na poudniowych wyspach Pacyfiku bg
czstokro wstpuje w kapana, ktry, jakby napompowany boskoci, przestaje przemawia i dziaa z
wasnej woli, lecz wycznie pod wpywem nadprzyrodzonym. Pod tym wzgldem istniao uderzajce
podobiestwo midzy prymitywnymi wyroczniami Polinezyjczykw i synnych narodw staroytnej
Grecji. Z chwil gdy bg wstpowa w kapana, stawa si on niezwykle podniecony i doprowadza si
pozornie do zupenego szau. Minie dray konwulsyjnie, ciao nabrzmiewao, na twarzy pojawia si
straszliwy grymas, rysy byy znieksztacone, a oczy spoglday dziko i nienaturalnie. W tym stanie
kapan czsto tarza si po ziemi, piana ukazywaa si na jego ustach, jak gdyby cierpia z powodu
boskoci, ktra go optaa, a ostre okrzyki, gwatowne i czsto niewyrane dwiki ujawniay wol
bosk. Kapani celebrujcy, znajcy si na tajemnicach, odbierali i przekazywali ludowi owiadczenie
otrzymane t drog. Gdy kapan koczy ogasza odpowied wyroczni, gwatowne paroksyzmy
stopniowo uspokajay si ustpujc wzgldnemu opanowaniu. Bg jednak nie zawsze opuszcza
kapana natychmiast po zakomunikowaniu swego orzeczenia. Niekiedy ten sam taura, czyli kapan,
bywa optany przez duchy czy bstwo i trwao to dwa lub trzy dni. Kawaek ptna specjalnego gatunku
owinity wok jednego ramienia oznajmia o natchnieniu wzgldnie o obecnoci boga w osobie, ktra je
nosia. Uczynki tego czowieka w owym okresie byy uwaane za uczynki boga, dlatego najwiksze
znaczenie przypisywano jego wypowiedziom i caemu zachowaniu... Podczas uruhia (pod inspiracj
ducha) kapan zawsze uchodzi za rwnie witego jak bg i zwany by w tym czasie atua, bg, chocia
normalnie zwany by jedynie taura - kapanem."
Przykady chwilowego natchnienia tego rodzaju s tak pospolite w kadej czci wiata i znane s
obecnie tak dobrze dziki ksikom o etnologii, e zbyteczn byoby rzecz mnoenie przykadw tej
oglnej zasady. Warto jednak, by moe, przytoczy dwa szczeglne sposoby wywoywania
chwilowego natchnienia, poniewa s one prawdopodobnie mniej znane od innych i poniewa w
dalszym cigu bdziemy jeszcze do nich wracali. Jednym z tych sposobw jest picie wieej krwi
powiconej ofiary. W wityni Apollina Diradiotesa w Argos raz w miesicu, noc, skadano w ofierze
jagni. Kobieta, zobowizana do przestrzegania czystoci, pia krew jagnicia i w ten sposb
natchniona przez boga prorokowaa lub przepowiadaa przyszo. W Egirze w Achai kapanka ziemi
pia wie krew byka, zanim zstpowaa do pieczary, by wygasza proroctwa. Kuruwikkaranie, kasta
owcw ptakw i ebrakw w Indiach poudniowych, wierz, e bogini Kali wstpuje w kapana, ktry
ogasza wyrocznie po napiciu si krwi pyncej z otwartego garda kozy. U Alfurw w Minahassa na
Pnocnym Celebesie podczas specjalnej uroczystoci kapan rzuca si wciekle na zarnit wini i
pije jej krew. Potem odciga si go si, sadza na krzele, a wtedy zaczyna przepowiada, jak udadz
si w tym roku zbiory ryu. Raz jeszcze dopada zabitego zwierzcia i znowu pije krew, po raz drugi si
sadza si go na krzele, po czym dalej cignie swe przepowiednie. Uwaa si, e moc prorokowania
posiada duch, ktry w nim zamieszka.
Inny sposb wywoania chwilowego natchnienia, o ktrym tu wspomn, polega na uyciu witego
drzewa lub witej roliny. W Hindukuszu rozpala si ognisko z gazi witego cedru, a dainyal, czyli
prorokini, z gow osonit chust, wdycha gsty, gryzcy dym, a dostaje konwulsji i pada bez
zmysw na ziemi. Po chwili wstaje i zaczyna ostrym gosem piewa pie podchwytywan i gono
powtarzan przez suchaczy. Podobnie prorokinie Apollina jady wity laur i byy nim okadzane, zanim
rozpoczynay wieszczy. Bakchantki jady bluszcz, a niektrzy wierzyli, e ich natchniona furia wynika z
podniecajcych i oszoamiajcych waciwoci roliny. W Ugandzie kapan szukajcy natchnienia
boskiego pali fajk tak namitnie, e wprawia si w stan zapamitania, po czym zaczyna przemawia
dononie i z podnieceniem, a gos jego uwaany jest za gos boga przemawiajcego przez niego. Na
Madura, wyspie w pobliu pnocnego wybrzea Jawy, kady duch ma swe wasne medium, zazwyczaj
kobiet, ktra przygotowujc si na przyjcie ducha wchania opary kadzida siedzc z gow pochylon
nad dymic kadzielnic. Stopniowo opanowuje j rodzaj transu, ktremu towarzysz krzyki, grymasy i
gwatowne spazmy. Uwaa si, e w tej chwili wstpuje w ni duch, a gdy si uspokaja, jej sowa
uchodz za wyroczni, poniewa wypowiada je zamieszkujcy w niej duch, natomiast jej wasna dusza
jest chwilowo nieobecna.
Utrzymuje si rwnie wierzenie, e osoba bdca w chwilowym natchnieniu obdarzona jest nie tylko
bosk wiedz, ale, niekiedy przynajmniej, rwnie bosk moc. Gdy w Kambody wybucha zaraza,
mieszkacy wielu wiosek zrzeszaj si i udaj si z orkiestr na czele na poszukiwanie czowieka,
ktrego miejscowy bg prawdopodobnie wybra dla swego chwilowego wcielenia. Gdy czowieka
takiego odnajduj, prowadz go do otarza boga, gdzie nastpuje inkarnacja. Od tej chwili zaczynaj
skada mu hody i bagaj go, by ochroni wiosk przed zaraz.
Pewien posg Apollina, ktry sta w jaskini w Hyles koo Magnezji, obdarza rzekomo nadludzkimi
siami. wici ludzie przeze natchnieni skakali w przepacie, wyrywali wielkie drzewa z korzeniami i
przenosili je na wasnych plecach po najbardziej stromych przejciach. Wyczyny natchnionych
derwiszw nale do tej samej kategorii.
Widzielimy dotd, jak czowiek pierwotny, nie umiejc rozpozna granic swej wadzy nad siami
przyrody, przypisuje sobie i wszystkim ludziom pewne siy, ktre my nazwalibymy nadprzyrodzonymi.
Nastpnie widzielimy, jak, niezalenie od tej oglnej wiary w nadprzyrodzono, niektrzy ludzie
bywaj przez krtkie okresy czasu natchnieni przez ducha boskiego, dziki czemu chwilowo nabywaj
wiedz i moc zamieszkujcego je bstwa. Od tego rodzaju wierze jest ju tylko jeden krok do
przekonania, e pewni ludzie s stale optani przez bstwo albo te w jaki inny nieokrelony sposb
wyposaeni w tak potne siy nadprzyrodzone, e stawia to ich na szczeblu bogw i pozwala skada
im hody i ofiary oraz modli si do nich. Niekiedy ci bogowie w ludzkiej postaci ograniczaj si
wycznie do funkcji nadprzyrodzonych wzgldnie duchowych. Czasami posiadaj ponadto najwysz
wadz polityczn. W tym ostatnim wypadku s nie tylko bogami, lecz rwnie krlami, a rzdy przez
nich sprawowane - teokracj. Na Markizach lub Wyspach Waszyngtona istniaa kategoria ludzi
deifikowanych za ycia. Uwaano, e posiadaj nadprzyrodzon wadz nad ywioami. Mogli
sprowadzi obfite plony lub uczyni ziemi jaow i mogli take spowodowa chorob lub mier.
Skadano im ludzkie ofiary, by odwrci ich gniew. Bywao ich niewielu, zazwyczaj jeden albo dwch na
kadej wyspie. yli w mistycznym osamotnieniu. Wadza bya czasami, ale nie zawsze dziedziczna.
Pewien misjonarz opisa jednego z tych ludzkich bogw na podstawie obserwacji osobistej. By to
bardzo stary czowiek, ktry y w duym domu w miejscu ogrodzonym. W domu znajdowa si rodzaj
otarza, a z puapu i drzew wok domu zwisay szkielety ludzkie gowami w d. Za ogrodzenie nie
wchodzi nikt poza osobami sucymi bogu i jedynie wtedy, gdy skadano ofiary ludzkie, mogli zwykli
miertelnicy przekracza progi domostwa. Ten bg w postaci ludzkiej otrzymywa wicej ofiar anieli
wszyscy inni bogowie; czsto siadywa na czym w rodzaju rusztowania przed domem i domaga si
dwch lub trzech ofiar ludzkich rwnoczenie. Zawsze mu je przynoszono, poniewa wzbudza olbrzymi
strach. Wzywano jego pomocy na caej wyspie i ze wszystkich stron napyway ofiary. Na kadej wyspie
Mrz Poudniowych by czowiek, ktry reprezentowa wzgldnie uosabia bstwo. Ludzi takich zwano
bogami i mylono ich istoty z boskimi. Czasami bogiem-czowiekiem bywa sam krl, czciej kapan lub
podwadny krlowi wdz.
Staroytni Egipcjanie bynajmniej nie ograniczali kultu do kotw, psw i podobnych pomniejszych
zwierzt, lecz bardzo szczodrze obejmowali nim rwnie ludzi. Jedno z takich ludzkich bstw
urzdowao we wsi Anabis, a na otarzach spalano mu ofiary, po czym, jak opowiada Porfirios, bstwo
spoywao swj obiad, jak gdyby byo zwykym miertelnikiem. W staroytnoci klasycznej sycylijski
filozof Empedokles przedstawia siebie nie tylko jako czarownika, lecz wrcz jako boga. Zwracajc si
do swych wspobywateli wierszem, mwi, co nastpuje:
Druhowie, w tym tu miecie, co wspina si na skay
Fortecy Agrigentu, gdzie ywot peen chway,
Gdzie pieczy i schronienia udziela port przybyszom -
Witajcie! Midzy wami przechadzam si, wywyszon,
I przystroiwszy wiecem szlachetne moje skronie,
Ju nie miertelny czowiek - lecz bstwo w gwiazd koronie.
Gdziekolwiek si obrc - lud za mn idzie tumnie,
Chcc bosk cze mi odda i uczy chcc si u mnie.
Ten baga o proroctwo, a w, nkany srodze,
Pociechy mojej pragnie na przykrej ycia drodze.
Utrzymywa, e potrafi nauczy swych uczniw, jak wywoa lub uciszy wiatry, jak zaklina deszcz i
soce, jak przepdza chorob i staro, jak wskrzesza umarych. Gdy Demetrios Poliorketes
przywrci demokracj atesk w 307 r. przed nar. Chr., Ateczycy przyznali boskie zaszczyty zarwno
jemu, jak i jego ojcu, obu podwczas jeszcze yjcym, i nadali im tytuy Bogw-Zbawicieli. Wzniesiono
Zbawicielom otarze i mianowano kapana, ktry skada ofiary na ich cze. Ludzie wychodzili na
spotkanie swoim zbawcom z girlandami kwiatw i kadzidami, urzdzali libacje, ustawiali si wzdu
drogi i piewali, e by ich jedynym prawdziwym bogiem, poniewa inni bogowie spali, przebywali daleko
albo w ogle ich nie byo. Wedug sw wspczesnego im poety, ktre piewano publicznie i nucono w
domu:
Spord bogw najwiksi, spord bogw najdrosi
Przybyli oto w nasz grd.
Razem przynis nam czas
Demeter z Demetriosem.
Ona przybywa na wito strasznych Dziewiczych Obrzdw,
On - wes i umiechnity,
Tak jak przystoi bogu.
Pikny to widok - dokoa druhowie,
On wrd nich, otoczony,
Oni jak gwiazdy,
A on jak Soce.
Mny syn Posejdona, syn Afrodyty!
Witajcie w naszym grodzie!
Inni bogowie mieszkaj daleko
Albo nie maj uszu,
Albo ich wcale nie ma,
Albomy dla nich nic!
Ciebie oglda oko.
Nie boga lasw czy ska,
Lecz prawdziwego Boga!
Przyjmij wic nasze mody!
Staroytni Germanie wierzyli, e jest co witego w kobietach, wobec czego uwaali je za
wyrocznie. Ich wite niewiasty wpatryway si w wiry rzeczne i przysuchiway si szmerowi lub hukowi
wd przepowiadajc przyszo z wygldu i odgosw wody. Czsto jednak cze skadana przez
mczyzn posuwaa si dalej i wwczas czcili swe niewiasty jako prawdziwe i yjce boginie. Tak wic
za panowania Wespazjana niejaka Weleda z plemienia Bructeri uchodzia powszechnie za bstwo i w
tym charakterze rzdzia swym ludem, a wadza jej bya uznawana daleko i szeroko. ya w wiey nad
rzek Lippe, dopywem Renu. Gdy mieszkacy Kolonii pragnli zawrze z ni przymierze, ambasado-
rowie nie zostali dopuszczeni przed jej oblicze. Negocjacje prowadzone byy za porednictwem
kapana, ktry wystpowa jako rzecznik jej boskoci i przekazywa jej wieszcze wypowiedzi. Ten
przykad dowodzi, jak atwo czyy si u naszych prymitywnych przodkw pojcia boskoci i
krlewskoci. U Getw istnia rzekomo a do pocztkw naszej ery czowiek, ktry by uosobieniem
bstwa i zwany by przez swj lud bogiem. Mieszka on na witej grze i wystpowa w charakterze
doradcy krla.
Jak twierdzi historyk portugalski Dos Santos, Zambijczycy wzgldnie Mozambijczycy, lud
zamieszkujcy poudniowo-wschodni Afryk, nie czcz bokw i nie uznaj adnego boga, lecz miast
tego czcz swego krla, ktrego uwaaj za istot bosk i mwi o nim, e jest najlepszy i
najpotniejszy na wiecie. A krl sam o sobie twierdzi, e jest jedynym bogiem na ziemi, wobec czego,
gdy wbrew jego woli pada deszcz lub gdy jest za gorco, strzela z uku do nieba za to, e jest mu niepo-
suszne." Plemi Maszona z Poudniowej Afryki opowiedziao swemu biskupowi, e mieli niegdy boga,
ale Matabelowie go przepdzili. Pozostawao to w zwizku z dziwacznym zwyczajem istniejcym w
jednej wiosce, polegajcym na trzymaniu u siebie czowieka, ktrego zwali swoim bogiem. Lud zasiga
u niego porad i skada mu dary. W dawnych czasach by taki bg we wsi nalecej do wodza Magondi.
Proszono nas, ebymy nie strzelali z adnej broni, bo go wystraszymy." w bg Maszona by dawniej
obowizany skada roczn danin krlowi Natabele w postaci czterech czarnych wow i jednego
taca. Pewien misjonarz widzia i opisa bstwo wywizujce si z drugiej czci swych obowizkw
przed krlewsk chat. Przez trzy straszliwe godziny, bez chwili przerwy, przy nieustannym brzku
tamburynw, stuku kastanietw i buczeniu monotonnej pieni smagy bg taczy jak optany, ga-
lopujc jak na koniu, pocc si jak winia i skaczc wok z ywoci, ktra wiadczya o sile i
sprystoci jego boskich ng.
Bagandowie w Afryce rodkowej wierzyli w boga jeziora Nyanza, ktry czasami wchodzi w
mczyzn lub kobiet. Tak wcielonego boga bali si straszliwie wszyscy, nawet krl i wodzowie. Gdy
misterium inkarnacji nastpio, czowiek, a raczej bg, odchodzi na mil albo ptorej od brzegu jeziora
i tam oczekiwa nowiu ksiyca przed przystpieniem do speniania swych witych obowizkw. Od
chwili gdy roek ksiyca zaczyna lekko zarysowywa si na niebie, krl i wszyscy jego poddani
suchali rozkazw boskiego czowieka lub te, jak go nazywano, lubare (boga), ktry stawa si
najwyszym wadc nie tylko w sprawach wiary i rytuau, lecz rwnie wojny i polityki pastwowej.
Zasigano u niego porad jako u wyroczni, jego sowo mogo uleczy i przynie chorob, powstrzyma
deszcz i spowodowa gd. Gdy potrzebna bya jego porada, skadano mu znaczne dary. Wdz Urua,
wielkiego kraju na zachd od jeziora Tanganika, przypisuje sobie boskie przywileje i wadz i prze-
chwala si, e przez trzy dni moe nie je nie odczuwajc bynajmniej godu. Owiadcza wrcz, e jako
bg w ogle moe oby si bez jedzenia, a spoywa je, pije i pali jedynie dla przyjemnoci, jak mu to
sprawia." W plemieniu Galla kobieta, ktrej znudziy si obowizki domowe, zaczyna mwi bez adu i
skadu i zachowuje si dziwacznie. Jest to znak, e wstpi w ni wity duch Callo. Maonek
natychmiast pada przed ni plackiem, czci j i odtd nie nazywa jej skromnie on", lecz Panem", ona
za porzuca zajcia gospodarskie, a wola jej jest prawem boskim.
Ale aden chyba inny kraj na wiecie nie zna tylu. bogw wcielonych w ludzi co Indie. Nigdzie na
wiecie aska boa nie spada tak szczodrze na wszystkie klasy spoeczne od krlw po mleczarzy. Tak
wic u Todw, pasterskiego ludu w grach Nilgiri w poudniowych Indiach, mleczarnia jest witym
przybytkiem, a mleczarz, ktry si ni opiekuje, uwaany jest za boga. Gdy zapytano jednego z tych
boskich mleczarzy, czy Todowie skadaj hod socu, odpowiedzia: Ci biedacy to czyni, ale ja -
uderzajc si w pier - ja, bg! Po c miabym skada hody socu?" Przed mleczarzem skaniaj si
wszyscy, nawet jego ojciec, i nikt nie omieli si odmwi mu czegokolwiek. adna ludzka istota nie
mie go dotkn poza innym mleczarzem i wszystkim, ktrzy zwracaj si do niego po rad, wieszczy
gosem boskim.
W Indiach, kady krl uwaany jest prawie za boga". Hinduska ksiga Praw Manu" idzie dalej i
gosi, e nawet dziecko krlewskie nie moe by pogardliwie uwaane za zwykego miertelnika, jest
bowiem wielkim bstwem w ludzkiej postaci". W Orissie istniaa rzekomo jeszcze przed kilku laty sekta,
ktra za ycia krlowej Wiktorii czcia j jako swe gwne bstwo. Do dzi dnia wszyscy yjcy ludzie
odznaczajcy si wielk si, cnotami czy rzekomymi cudotwrczymi waciwociami naraeni s na to,
e mog by czczeni jako bogowie. Istniaa na przykad w Pendabie sekta, ktra czcia bstwo zwane
Nikkal Sen. Owym Nikkal Senem nie by nikt inny, jak synny genera Nicholson i adne zarzdzenia ani
perswazje generaa nie mogy zmniejszy gorliwoci jego wielbicieli. Im surowsze stosowa kary, tym
wiksz religijn czci by otaczany. W Benares przed niewielu laty synne bstwo wcielio si w
pewnego hinduskiego dentelmena, noszcego dwiczne nazwisko Swami Bhaskaranandadi
Saraswati i przypominajcego niezwykle kardynaa Manninga36, tyle tylko, e mia on bardziej niewinny
wyraz twarzy. Spojrzenie jego wyraao yczliw przychylno ludziom, a skadane przez jego ufnych
wyznawcw boskie hody przyjmowa, jak opowiadano, z niewinn przyjemnoci.
Jedna z hinduskich sekt, posiadajca wielu przedstawicieli w Bombaju i Indiach rodkowych,
utrzymuje, e jej duchowymi przywdcami, czyli maharadami, jak ich tu zw, s przedstawiciele lub te
wrcz ziemskie wcielenia boga Kriszny. A poniewa Kriszna spoglda z nieba z najwiksz askawoci
na tych, ktrzy zaspokajaj potrzeby jego nastpcw wzgldnie namiestnikw na ziemi, powsta
szczeglny proceder zwany samopowiceniem, ktry nakazuje wiernym wyznawcom oddawa swe
ciaa, dusze i, co zapewne jeszcze waniejsze, swj doczesny dobytek jego czczonemu wcieleniu.
Kobietom kae si wierzy, e najwikszym szczciem, jakiego mog dowiadczy one same i ich

36
Henry Edward M a n n i n g (1808-1892) - przywdca katolikw angielskich, kaznodzieja i kardyna.
rodziny, jest uleganie tym istotom, w ktrych boska natura w tajemniczy sposb wspistnieje z
ksztatami, a nawet apetytami zwykych ludzi.
Chrzecijastwo niezupenie unikno plamy tych nieszczsnych zudze. Czsto kaziy je dziwactwa
samozwacw pretendujcych do boskoci rwnej, a nawet przewyszajcej t, ktr obdarzony jest
jego wielki Twrca. W drugim wieku Montanus Frygijczyk37 gosi, e jest wcieleniem Trjcy jednoczc w
swej osobie Boga Ojca, Boga Syna i Boga Ducha witego. Nie by to zreszt wypadek odosobniony i
nie byy to przesadne uroszczenia jednego tylko niezrwnowaonego umysu. Od najdawniejszych
czasw po dzie dzisiejszy wiele sekt wierzy, e Chrystus, co wicej, e sam Bg wcielony jest w
kadego chrzecijanina, i sekciarze wycigajc ze swej wiary logiczne wnioski wzajemnie obdarzaj si
czci bosk. Tertulian zapisuje, e w drugim wieku zdarzay si takie wypadki wrd chrzecijan w
Kartaginie. Uczniowie w. Kolomba38 czcili go jako wcielenie Chrystusa, a w smym wieku Elipandus z
Toledo 39 mwi o Chrystusie jako o bogu midzy bogami" rozumiejc przez to, e wszyscy wierni s
rwnie prawdziwymi bogami jak sam Jezus. Wzajemna adoracja bya przyjta u albigensw i setki
takich przypadkw odnotoway akta inkwizycji w Tuluzie w pierwszej poowie czternastego wieku.
W trzynastym wieku powstaa sekta zwana brami i siostrami Wolnego Ducha", ktra utrzymywaa,
e dziki dugim i arliwym kontemplacjom kady czowiek moe zjednoczy si z bstwem w sposb
niewyraalny. Czowiek taki moe zespoli si z rdem i Twrc wszechrzeczy, a wznisszy si w ten
sposb ku Bogu, bdc wchonity przez jego bogosawion istot i stanowic cz boskoci, staje si
Synem Boym w tym samym znaczeniu i w ten sam sposb co sam Chrystus, wobec czego nie
obowizuj go prawa boskie i ludzkie. Sekciarze ci, przepojeni wewntrzn radoci, zewntrznie
jednak swym wygldem i zachowaniem robicy wraenie istot obkanych, wdrowali z miejsca na
miejsce, przybrani w najbardziej fantastyczne stroje. ebrali wykrzykujc dziko i odrzucali z pogard
kad uczciw prac uwaajc, e stanowi ona bdzie przeszkod w boskiej kontemplacji i wstpo-
waniu duszy ku Ojcu duchw. Podczas wdrwek towarzyszyy im kobiety, z ktrymi byli jak najbardziej
spoufaleni. Ci spord nich, ktrzy wykoncypowali sobie, e doszli do najwikszej biegoci w wyszym
yciu duchowym, rezygnowali w ogle z noszenia odziey podczas swych zebra, uwaajc skromno
i przyzwoito za oznaki wewntrznego zepsucia, cechujce dusze wci jeszcze bdce we wadzy
ciaa i nie wzniesione do komunii z duchem boskim, jego orodkiem i rdem. Niekiedy drog ku tej
komunii przypieszaa inkwizycja, a wtedy ginli w pomieniach be ladu niepokoju, przepojeni
triumfem i radoci.

37
Mo n t a n u s F r y g i j c z y k (II w. n. e.) - kapan Cybele nawrcony na chrzecijastwo, zaoy ok. 160-170 r. n. e.
sekt montanistw, ktrzy wierzyli w sta interwencj Parakleta, tj. Ducha w., objawian rodkami nadprzyrodzonymi i
atakami ekstazy u nawiedzonych. Montanus gosi ascetyzm ycia, co miao przygotowa wiernych na przyjcie Chrystusa.
Miejsce i data mierci Montanusa s nieznane, podobno popeni samobjstwo.
38
w. K o l o m b (Colombe) - mczennik urodzony w Cordue, city przez Maurw w r. 853. wito jego obchodzone jest
17 wrzenia.
39
E l i p a n d u s z T o l e d o (717-808) - arcybiskup Toledo, hiszpaski twrca herezji. Naucza, e Chrystus by synem
Boga nie przez natur, lecz przez adopcj.
Okoo roku 1830 zjawi si w jednym ze stanw Unii Amerykaskiej, graniczcym z Kentucky, oszust;
owiadczy, e jest Synem Boym, Zbawicielem ludzkoci, ktry wrci na ziemi, by wezwa
bezbonych, niewierzcych i grzesznikw do skruchy. Zapowiedzia, e jeli nie poprawi si w
okrelonym czasie, wwczas da znak, i w jednej chwili wiat cay rozpadnie si w kawaki. Te niezwyke
fantazje spotkay si z yczliwym przyjciem nawet pord ludzi zamonych, zajmujcych powane
stanowiska spoeczne. A w kocu jaki Niemiec pokornie poprosi nowego Mesjasza, by oznajmi o tej
straszliwej katastrofie jego krajanom po niemiecku, poniewa nie rozumiej po angielsku i szkoda by
byo, eby zostali potpieni tylko z tego powodu. Niedoszy Zbawiciel odpowiedzia z niezwyk
szczeroci, e nie zna niemieckiego. Co! - zawoa na to Niemiec - Syn Boy, a nie przemawia
wszystkimi jzykami, nawet niemieckim. Jeste oszustem, hipokryt, wariatem, miejsce twoje w domu
obkanych." Widzowie pomieli si i rozeszli, zawstydzeni sw atwowiernoci.
Niekiedy po mierci swego ludzkiego wcielenia duch boski przechodzi w innego czowieka.
Tatarzy-buddyci wierz w istnienie wielu yjcych Buddw, ktrzy wystpuj jako wielcy lamowie w
najwaniejszych klasztorach. Gdy jeden z takich amw umiera, uczniowie nie opakuj go, poniewa
wiedz, e wkrtce pojawi si znowu, przychodzc na wiat jako nowo narodzone dziecko. Jedyn ich
trosk jest odnalezienie miejsca jego urodzin. Gdy zobacz w tym czasie tcz, uwaaj j za znak
dany przez zmarego lam i wskazujcy im drog do koyski. Czasami boskie dziecko samo ujawnia
swe istnienie. Jestem wielkim lam - mwi - yjcym Budd takiej to a takiej wityni. Zabierzcie mnie
do mego klasztoru. Jestem jego niemiertelnym przeoonym." Bez wzgldu na to, w jaki sposb
miejsce urodzenia zostaje odnalezione, czy to przez sowa samego Buddy, czy te przez znak na
niebie, zwija si namioty, i uradowani pielgrzymi, na ktrych czele staje czsto krl lub jeden z
najwietniejszych czonkw rodziny krlewskiej, wyruszaj, by odnale i sprowadzi boga-dziecko.
Zazwyczaj rodzi si ono w Tybecie, witym kraju, i karawana tam podajca musi czsto przebywa
najstraszliwsze pustynie. Gdy wreszcie odnajduj dziecko, padaj na kolana i skadaj mu hod. Zanim
jednak zostanie ono uznane za wielkiego lam, ktrego poszukuj, musi upewni ich, e jest
poszukiwan osob. Pytaj je wic o nazw Klasztoru, ktrego, jak twierdzi, jest przeoonym, jak
daleko w klasztor si znajduje, ilu w nim przebywa mnichw, musi take opisa obyczaje zmarego
wielkiego lamy i sposb, w jaki umar. Po czym rozkada si przed nim rozmaite przedmioty: modlitew-
niki, filianki na herbat i dzbanki, a ono musi wskaza te, ktrych uywa w poprzednim yciu. Gdy
uczyni to bezbdnie, jego roszczenia zostaj uznane i w triumfalnej procesji udaje si do klasztoru. Na
czele wszystkich tych amw stoi dalajlama z Lhasy, Rzymu tybetaskiego. Uwaany jest za yjcego
boga, a po mierci jego boska i niemiertelna dusza przychodzi ponownie na wiat w dziecku nowo
narodzonym. Wedug niektrych opisw odkrycie dalajlamy odbywa si podobnie jak w wypadku
zwyczajnego wielkiego lamy. Inne relacje mwi o wyborach, podczas ktrych cignie si losy ze
zotego kubka. W tym miejscu, gdzie si rodzi dalajlama, drzewa i roliny wypuszczaj zielone licie. Na
jego yczenie kwitn kwiaty i wytryskaj rda, obecno jego zsya bogosawiestwo niebios.
Nie jest to bynajmniej jedyny czowiek wystpujcy jako bg w tych okolicach. Rejestr wszystkich
wcielonych bogw imperium chiskiego prowadzony jest w Li fan yuan, czyli ministerstwie kolonii w
Pekinie. Dotd wyrobio sobie koncesje stu szedziesiciu bogw. Tybet pobogosawiony jest
trzydziestu bogami, pnocna Mongolia raduje si posiadaniem dziewitnastu, a poudniow Mongoli
opromienia obecno a pidziesiciu siedmiu. Rzd chiski z ojcowsk trosk o dobro swych
poddanych zabrania rejestrowanym bogom rodzi si ponownie poza Tybetem, obawiajc si, by
narodziny boga w Mongolii nie miay powanych konsekwencji politycznych, budzc upiony patriotyzm
Mongow, ktrzy mog skupi si wok ambitnego lokalnego bstwa krlewskiego pochodzenia i
sprbowa mieczem wy wojowa dla niego nie tylko duchowe, ale i doczesne krlestwo. Poza tymi
publicznymi wzgldnie koncesjonowanymi bogami istnieje wielu maych prywatnych bogw lub osb
praktykujcych boskie rzemioso bez koncesji, ktrzy poktnie robi cuda i bogosawi swj ludek. W
ostatnich czasach rzd chiski przymyka oczy na powtrne przychodzenie na wiat tych podrzdnych
bstw poza Tybetem. Z chwil jednak, gdy ju si na wiecie znajd, rzd pilnuje ich rwnie uwanie jak
tych, ktre praktykuj legalnie, i jeli ktre z nich co przeskrobie, zostaje natychmiast zdegradowane i
zesane do jakiego odlegego klasztoru, z surowym zakazem ponownego przyjcia na wiat w ludzkiej
postaci.
Krlowie egipscy byli deifikowani za ycia, skadano im ofiary, a specjalni kapani oddawali im cze
w specjalnych wityniach. Niekiedy nawet kult krlw przymiewa kult bogw. Za panowania Merenry
wysoki dygnitarz owiadczy, e wybudowa wiele witych miejsc, by duchy krla, wiecznie yjcego
Merenry, mogy by czciej wzywane anieli wszyscy inni bogowie". Nigdy nie bywaa podawana w
wtpliwo faktyczna bosko krla: on by wielkim bogiem, zotym Horusem i synem Ra.
Pretendowa do wadzy nie tylko nad caym Egiptem, lecz nad wszystkimi krajami i narodami, caym
wiatem wzdu i wszerz, na wschodzie i na zachodzie, w caym krgu wielkiego obiegu
sonecznego, na niebie i wszystkim, co si na nim znajduje, na ziemi i wszystkim, co si na niej
znajduje, nad kadym stworzeniem chodzcym na dwch i na czterech nogach, latajcym i
trzepoczcym skrzydami, nad caym wiatem, ktry ofiaruje mu swe owoce.
Wszystkie waciwoci przypisywane bogu-socu byy dogmatycznie przenoszone na krla Egiptu.
Jego tytuy wywodziy si bezporednio z tytuw boga-soca." Dowiadujemy si, e w czasie istnienia
wadzy krlewskiej krlowie Egiptu wyczerpali wszystkie moliwe koncepcje boskoci, jakie sobie
Egipcjanie wymylili. Bdc bowiem nadludzkim z urodzenia i dziki swemu krlewskiemu urzdowi
stawa si krl po mierci deifikowanym czowiekiem. Tak wic sumowao si w nim wszystko, co
wiadome byo o boskoci."
ROZDZIA SMY
KRLOWIE S I PRZYRODY
Dotychczasowe badania dowiody, e ten sam zwizek pomidzy wykonywaniem witych funkcji a
tytuem krlewskim, ktry napotykamy w wypadku Krla Lasu w Nemi, Krla Ofiar w Rzymie i urzdnika
zwanego Krlem Aten, mona czsto odnale poza obszarem staroytnoci klasycznej i e jest on
powszechnym zjawiskiem w spoeczestwach na wszystkich stadiach rozwoju od barbarzystwa do cy-
wilizacji. Ponadto okazuje si, e kapan krlewski czsto bywa krlem nie tylko z nazwy, lecz rwnie
faktycznie, wadajcym zarwno berem, jak i pastoraem. Wszystko to potwierdza tradycyjny pogld na
rda tytularnych i kapaskich krlw w staroytnej Grecji i Italii. Udowodniwszy za, e tego rodzaju
poczenie wadzy duchowej i wieckiej, o ktrym wspomnienia zachoway si w tradycji
grecko-italskiej, rzeczywicie istniao w wielu miejscach, przekrelilimy zarzut niepraw-
dopodobiestwa, jaki mona by wysun wobec tego rodzaju tradycji. Wolno nam wobec tego zada
teraz pytanie, czy Krl Lasu nie mia pocztkw podobnych do tych, jakie wielce wiarygodna tradycja
przypisuje Krlowi Ofiar i tytularnemu Krlowi Aten? Innymi sowy, czy nie mogli jego poprzednikami by
krlowie, ktrych rewolucja republikaska pozbawia wadzy politycznej, pozostawiajc im jedynie
funkcj religijn i cie korony? Co najmniej dwa powody przemawiaj przeciwko takiej ewentualnoci.
Jednym z nich jest miejsce zamieszkania kapana z Nemi, drugim - jego tytu Krla Lasu. Gdyby jego
poprzednikami byli krlowie w zwyczajnym tego sowa znaczeniu, wwczas niewtpliwie rezydowaby,
podobnie jak obaleni krlowie Rzymu i Aten, w miecie, w ktrym straci bero. Tym miastem musiaaby
by Arycja, poniewa w pobliu adnego innego miasta nie ma. Ale Arycja znajduje si w odlegoci
trzech mil od jego lenego sanktuarium na brzegu jeziora, miaby wic rzdzi nie w miecie, lecz w
zielonym lesie? Po drugie, jego tytu Krla Lasu przeczy hipotezie, e by on kiedykolwiek krlem w
pospolitym znaczeniu tego sowa. Znacznie bardziej prawdopodobn jest rzecz, e by krlem jednej
szczeglnej dziedziny przyrody, a mianowicie lasw, od ktrych wywodzi si jego tytu. Gdybymy
mogli znale przykady istnienia krlw okrelonych si przyrody, osb rzdzcych poszczeglnymi
siami czy elementami przyrody, wwczas stanowiyby one blisz analogi do Krla Lasu anieli boscy
wadcy, ktrymi dotd si zajmowalimy i ktrych wadza obejmuje ca przyrod, a nie poszczeglne jej
dziay. Ot przykadw na istnienie takich krlw specjalistycznych" wcale nie brak.
Na wzgrzu w pobliu Borna u ujcia rzeki Kongo mieszka Namwulu Wumu, krl deszczw i burz.
Niektre plemiona zamieszkujce Grny Nil nie maj rzekomo krlw w zwykym znaczeniu tego sowa,
a jedynymi osobami, ktre za takich uznaj, s Krlowie Deszczu, mata kodou; tym przypisuje si moc
zaklinania deszczu we waciwej, to znaczy deszczowej porze. Zanim deszcze zaczn pada, to znaczy
przed kocem marca, ziemia jest wypalona i kraj zamienia si w bezwodn pustyni. Bydo, stanowice
gwny dobytek ludnoci, ginie z braku trawy. Wobec tego, gdy zblia si koniec marca, wszyscy
gospodarze wybieraj si do Krla Deszczu i kady ofiarowuje mu krow, by sprowadzi bogosawiony
deszcz i zwily brzowe i wysuszone pastwiska. Gdy deszcz nie spada, ludzie gromadz si i daj,
by krl go sprowadzi, a gdy chmury nadal nie pojawiaj si na niebie, rozpruwaj mu brzuch, w ktrym,
jak wierz, ukrywa burze. Jeden z takich Krlw Deszczu z plemienia Bari sprowadza deszcz
pokrapiajc ziemi wod z rcznego dzwonka.
Szczepy zamieszkujce kresy Abisynii posiadaj podobny urzd. Oto opis podany przez
obserwatora: Kapastwo aljai, zwane tak przez plemiona Barea i Kunama, jest bardzo dziwne. Ludzie
wierz bowiem, e kapan potrafi zaklina deszcz. Stanowisko to istniao uprzednio u Algedw i, jak si
zdaje, nadal jest rozpowszechnione wrd Murzynw nubijskich. Aljai w Barea, do ktrego zwracaj si
o porady rwnie pnocni Kunama, mieszka wraz ze swoj rodzin samotnie na grze w pobliu
Tembadere. Ludzie przynosz mu ofiary w postaci odziey i owocw i uprawiaj due pole bdce jego
wasnoci. Jest on pewnego rodzaju krlem, a urzd przechodzi dziedzicznie na jego brata lub sio-
strzeca. W powszechnym przekonaniu potrafi on sprowadza deszcz i przepdza szaracz. Gdy
jednak zawodzi oczekiwania ludnoci i nastaje wielka posucha, wierni kamienuj go, a najblisi krewni
musz pierwsi rzuci w niego kamieniem. Gdy przejedalimy przez ten kraj, urzd aljai sprawowa
jeszcze jaki stary czowiek, ale syszaem, e zaklinanie deszczu okazao si zbyt niebezpiecznym
zajciem, wobec czego zrzek si swej wadzy."
W puszczach Kambody mieszkaj dwaj tajemniczy monarchowie, znani jako Krl Ognia i Krl
Wody. Sawa ich rozchodzi si po caej poudniowej czci olbrzymiego Pwyspu Indochiskiego, ale
jedynie sabe jej echa dotary na zachd. Do niedawna jeszcze aden Europejczyk, o ile wiadomo, nie
widzia ich na oczy, mona by wic ca t spraw midzy bajki woy, gdyby nie to, e jeszcze ostatnio
utrzymywali stae stosunki z krlem Kambody, z ktrym co roku wymieniali prezenty. Ich krlewskie
funkcje s natury czysto duchowej wzgldnie mistycznej i nie posiadaj oni adnej wadzy politycznej.
S to zwykli proci chopi yjcy z pracy swych rk i z ofiar wiernych. Jak wynika z jednej relacji, yj w
zupenym osamotnieniu, nie spotykajc si wzajemnie i nie ogldajc nigdy ludzkiej twarzy. Mieszkaj
kolejno w siedmiu wieach wznoszcych si na siedmiu grach i co roku przenosz si do innej wiey.
Ludzie przybywaj ukradkiem i podrzucaj wszystko, co im jest potrzebne do ycia. Panowanie ich trwa
lat siedem, tyle, ile trzeba, by zamieszkali we wszystkich wieach, wielu jednak umiera przed
zakoczeniem tego okresu. Urzd jest dziedziczny w jednej, za wedug innych w dwch krlewskich
rodzinach cieszcych si wielkim szacunkiem, posiadajcych przyznane im dochody i wolnych od
obowizku uprawiania roli. Ale godno ta, oczywicie, nie jest upragniona i gdy otwiera si wakujce
miejsce, wszyscy mczyni nadajcy si na ten urzd (musz by silni i mie dzieci) uciekaj i kryj
si. Inna relacja potwierdzajc niechtny stosunek do urzdu nie potwierdza doniesie o pustelniczym
yciu, mwi bowiem o ludziach padajcych na ziemi za kadym razem, gdy krl pojawi si publicznie,
w przekonaniu, e straszliwy huragan rozpta si nad krajem, gdyby t oznak hodu pominito.
Podobnie jak wielu innych pomazanych krlw, o ktrych bdzie w dalszym cigu mowa, nie mog oni
umiera mierci naturaln, obniyoby to bowiem ich reputacj. Tote gdy ktry z nich powanie za-
choruje, starsi zbieraj si na narad i jeli uwaaj, e nie uda si przywrci mu zdrowia, zabijaj go
sztyletami. Ciao jego zostaje spalone, a popioy nabonie zebrane i czczone publicznie przez pi lat.
Cz ich otrzymuje wdowa, ktra przechowuje je w urnie i musi nosi na plecach, gdy udaje si do
grobu, by opakiwa swego maonka.
Waniejszy jest Krl Ognia, ktrego siy nadprzyrodzone nigdy nie s podawane w wtpliwo.
Celebruje on luby, uroczystoci i ofiary ku czci yana, czyli ducha. Podczas tych uroczystoci wydziela
mu si specjalne miejsce, a cieka, po ktrej idzie, wyoona jest biaym ptnem. Godno krlewsk
piastowa moe tylko jedna rodzina, poniewa posiada ona synne talizmany, ktre straciyby sw moc
lub zniky w ogle, gdyby przestay by w jej posiadaniu. S trzy takie talizmany: owoc pncza zwanego
cui, zerwany przed wiekami w czasie ostatniego potopu, ale wci jeszcze wiey i zielony, palma,
rwnie bardzo stara, ale wci jeszcze kwitnca i nigdy nie widnca, oraz miecz zawierajcy yana,
czyli ducha, ktry go strzee nieustannie i dokonuje przy jego pomocy cudw. Duch naley rzekomo do
niewolnika, ktrego krew pada przypadkowo na ostrze, gdy je wykuwano, i ktry zmar mierci
dobrowoln, by odkupi mimowolny grzech. Za pomoc dwch pierwszych talizmanw Krl Wody moe
wywoa powd, ktra zatopi ca ziemi, a gdy Krl Ognia wycignie miecz z pochwy na kilka cali,
wwczas soce si skrywa i ludzie, i zwierzta zapadaj w gboki sen. Gdyby wycign go zupenie z
pochwy, nastpiby koniec wiata. Temu cudownemu mieczowi skadane s w ofierze bawoy, winie,
ptactwo, jak np. kaczki, by sprowadzi deszcz. Miecz ley zawinity w jedwab i ptno, a wrd
dorocznych prezentw nadsyanych przez krla Kambody znajdoway si bogate tkaniny do zawijania
witego miecza.
Zwoki obu tych mistycznych monarchw s palone w przeciwiestwie do panujcego w tym kraju
obyczaju grzebania zwok w ziemi, ale paznokcie i niektre ich zby i koci przechowywane s z
religijn czci jako amulety. Gdy zwoki pal si na stosie, krewni zmarego czarownika chroni si do
lasu obawiajc si, e bd wyniesieni do tej nienawistnej godnoci dopiero co zwolnionej. Ludzie udaj
si na poszukiwanie ich i pierwszy, ktrego kryjwk odnajd, zostaje Krlem Ognia lub Wody.
Oto s wic przykady tego, co okreliem jako specjalistycznych" krlw przyrody. Ale od lasw
Kambody i rde Nilu daleko jest do Woch. I chocia udao nam si odnale Krlw Deszczu, Wody
i Ognia, musimy jeszcze odszuka Krla Lasu, ktry pasowaby do kapana arycyjskiego piastujcego
ten tytu. By moe, znajdziemy go gdzie bliej.
ROZDZIA DZIEWITY
KULT DRZEW
W historii religii rasy aryjskiej w Europie kult drzew odgrywa powan rol. Trudno o co bardziej
naturalnego. Europa bowiem u zarania swej historii pokryta bya potnymi odwiecznymi puszczami, w
ktrych rozproszone polany musiay robi wraenie wysp na oceanie zieleni. Lasy Hercyskie
rozpocieray si a do pierwszego wieku przed nasz er od Renu po nieznane i odlege granice.
Germanie, ktrych przesuchiwa Cezar, wdrowali po nich dwa miesice nie docierajc do kresu. W
czterysta lat pniej zwiedza je imperator Julian i, jak si zdaje, samotno, mrok i cisza puszczy zrobiy
olbrzymie wraenie na jego czuej naturze. Owiadczy, e nie zna nic podobnego w swym imperium. W
naszych czasach bory Kentu, Surrey i Sussexu s pozostaociami wielkiej puszczy Anderida, ktra
niegdy pokrywaa cay poudniowy wschd wyspy. Na zachd, jak si zdaje, cigna si a do miej-
sca, gdzie stykaa si z inn puszcz rozpocierajc si od Hampshire do Devon. Za panowania
Henryka II mieszkacy Londynu wci jeszcze polowali na tura i na dziki w lasach Hampstead. Nawet
za Plantagenetw istniao szedziesit osiem lasw krlewskich. Jeszcze w naszych czasach ludzie
twierdzili, e w Lesie Ardeskim wiewirka moe przeby cae niemal hrabstwo Warwick przeskakujc z
gazi na ga. Odkopanie dawnych wsi na palach w dolinie Padu dowiodo, e na dugo przed
rozkwitem, a nawet przed zaoeniem Rzymu pnocne Wochy pokryte byy gstym lasem wizw,
kasztanw, a szczeglnie dbw. Historia udziela w tym wypadku poparcia archeologii, klasyczni
bowiem autorzy czsto wspominaj lasy italskie, ktre potem zniky doszcztnie. Jeszcze w czwartym
wieku przed nasz er Rzym oddziela od Etrurii straszliwy Br Cyminiaski, ktry Liwiusz porwnuje do
germaskich puszcz. aden kupiec, jeli wierzy rzymskim historykom, nie przebrn przez te bezdroa,
a zasyno to jako dowd wielkiej odwagi, gdy jeden z generaw rzymskich po wysaniu dwch
zwiadowcw dla zbadania czekajcych go powika w terenie wprowadzi sw armi do lasu i
przebijajc si po stoku zalesionej gry dotar do miejsca, skd roztoczy si przed jego oczami widok
yznych pl etruskich. W Grecji nadal jeszcze zbocza wysokich gr arkadyjskich pokryte s piknymi
lasami sosnowymi i dbowymi zdobic sw zieleni gboki wwz, przez ktry Ladon poda ku
witemu Alfejos, i jeszcze do niedawna przeglday si w ciemnoniebieskich wodach samotnego
jeziora Fenejos. Ale s one jedynie szcztkami tych borw, ktre w staroytnoci pokryway olbrzymie
powierzchnie i ktre w jeszcze bardziej odlegych epokach rozcigay si, by moe, po caym
pwyspie greckim od morza do morza.
Z bada nad teutoskimi sowami oznaczajcymi witynie Grimm40 wysnu wniosek, i u Germanw
prawdopodobnie najstarszymi uroczyszczami byy lasy. Zachowao si wiele wiadectw istnienia kultu
drzew w wielkich europejskich rodzinach aryjskiego pochodzenia. Powszechnie znany jest kult dbu u
druidw, a sowo oznaczajce w ich dawnym jzyku uroczyszcze wydaje si mie identyczne rdo i
znaczenie z aciskim nemus, zagajnik lub polanka w lesie, ktre zachowao si w nazwie Nemi. wite
gaje byy powszechnie znane u staroytnych Germanw, a kult drzew nie zagin u ich potomkw
jeszcze do dzi dnia. O tym, jak powany by to kult, wiadcz okrutne kary przewidziane przez prawa
germaskie dla tych, ktrzy omielili si zrywa kor z rosncych drzew. Winowajcy wykrawano ppek i
przybijano go gwodziami do tego miejsca, z ktrego zerwa kor, po czym tak dugo pdzono go wok
drzewa, a jego kiszki okrciy si na pniu. Intencj kary byo oczywicie zastpienie zdartej kory ywym
substytutem zdjtym z winowajcy. Byo to ycie za ycie, ycie czowieka za ycie drzewa. W Upsali,
starej kultowej stolicy Szwecji, istnia wity gaj, w ktrym kade drzewo byo wite. Sowiascy
poganie czcili drzewa i gaje. Litwini zostali nawrceni na chrzecijastwo dopiero pod koniec
czternastego wieku i wtedy jeszcze kult drzew odgrywa u nich znaczn rol. Niektrzy z nich czcili
wielkie dby, inni wielkie cieniste drzewa speniajce rol wyroczni. Niektrzy utrzymywali wok swych
wiosek lub domostw wite gaje, w ktrych nawet uamanie gazi byo grzechem. Uwaali, e czowiek,
ktry utnie ga w takim gaju, umrze nagle albo stanie si kalek. Liczne s dowody kultu drzew w
staroytnej Grecji i Italii. W sanktuarium Asklepiosa na Kos nie wolno byo cina cyprysw pod kar
tysica drachm. Ale nigdzie chyba na wiecie nie zachowaa si ta staroytna forma religii lepiej anieli
w samym sercu wielkiej metropolii. Na forum, w ruchliwym centrum ycia Rzymu, czczono wite
drzewo figowe Romulusa a do czasw imperium, a gdy zaczo usycha, wzbudzio to niepokj w
caym miecie. Na stoku Wzgrza Palatyskiego rs dere uchodzcy za jedn z najwikszych
witoci Rzymu. Wystarczyo, by jakiemu przechodniowi zdawao si, e drzewo usycha, a ju
podnosi straszliwy krzyk, ktry podchwytywali przechodnie, i po chwili zbiega si na miejsce tum ludzi
z wiadrami wody, jak gdyby (mwi Plutarch) pdzili ugasi poar.
Naley jednak nieco bardziej szczegowo zbada pojcia, na ktrych opiera si kult drzew i rolin.
W rozumieniu czowieka pierwotnego cay wiat jest w zasadzie oywiony, a drzewa i roliny nie
stanowi pod tym wzgldem wyjtku. Uwaa, e maj dusz tak, jak on posiada, i odpowiednio
wobec tego je traktuje. Twierdz - pisze staroytny wegetarianin Porfyrios41 - e ycie pierwotnych ludzi
byo nieszczliwe, poniewa ich przesdy nie ograniczay si do zwierzt, lecz dotyczyy rwnie
rolin. Dlaczeg bowiem zarnicie wou lub owcy miaoby by wikszym zem anieli cicie dbu czy
jody, skoro w tych drzewach rwnie znajduje si dusza?" Podobnie Indianie Hidatsa w Ameryce
Pnocnej wierz, e wszystko w przyrodzie posiada swego ducha czy, mwic cilej, swj cie.
Cieniom tym nalene s pewne wzgldy i szacunek, nie wszystkim jednak takie same. Na przykad cie
bawenicy, najwikszego drzewa w dolinie grnej Missouri, posiada w przekonaniu tubylcw wasny
rozum i jeli odpowiednio podej, moe dopomc Indianom w pewnych przedsiwziciach, ale cienie

40
Jacob G r i m m (1785-1863) - niemiecki filolog i pisarz. Wraz z bratem Wilhelmem opublikowa Deutsche Sagen i
pracowa nad niemieckim sownikiem, wyda Deutsche Mythologie i Deutsche Grammatik.
41
P o r f y r i o s (233-304 r. n. e.) - filozof grecki rodem z Tyru, ucze Plotyna, przedstawiciel neoplatonizmu, jeden z
ostatnich uczonych staroytnoci. Napisa m. in. ycie Pitagorasa, Objanienie do Odysei", O powstrzymywaniu sie od spo-
ywania zwierzt.
krzakw i traw nie maj wikszego znaczenia. Gdy Missouri, wezbrana wiosennymi wodami, unosi
cz swych brzegw, a wraz z nimi kilka wielkich drzew, tubylcy twierdz, e dusza drzewa pacze, jak
dugo korzenie trzymaj si jeszcze ldu i a do chwili, gdy pie z pluskiem wpadnie do wody. Indianie
uwaali dawniej, e nie wolno cina adnego z tych olbrzymw, a gdy potrzebne byy due polana,
uywali jedynie drzew, ktre same si przewrciy. Do niedawna bardziej atwowierni ludzie starszego
pokolenia uwaali, e wiele spord klsk, ktre spady na ich ludy, wyniko z tego nowoczesnego
lekcewaenia praw bawenicy.
Skoro drzewa posiadaj dusz, to jest rzecz oczywist, e potrafi czu, i wobec tego cinanie ich
staje si delikatnym zabiegiem chirurgicznym, ktry musi by dokonany moliwie ostronie z uwagi na
cierpienia ofiary, mogcej zemci si na niedbaym partaczu. W ksikach chiskich, nawet w
oficjalnych kronikach, czsto napotykamy drzewa krwawice i wydajce okrzyki blu, gdy si je cina
lub pali. W Grnym Palatynacie starzy drwale wci jeszcze potajemnie zwracaj si do duego
piknego drzewa o przebaczenie, zanim je zetn. Tak samo w Jarkino drwal prosi drzewa o
przebaczenie, zanim je powali. Gdy Ilaganie z Luzonu maj przystpi do wyrbu w dziewiczym lesie
lub na stoku gry, zaczynaj od odmwienia kilku wersetw o nastpujcej treci: Nie rb nam
przykroci, przyjacielu, poniewa musimy ci to, co nam ci kazano." Czyni to w tym celu, by nie
cign na siebie gniewu duchw zamieszkujcych drzewa, ktre mog zemci si zsyajc choroby
na tych, ktrzy je rani po prnicy. Basongowie w Afryce rodkowej uwaaj, e gdy drzewo jest
cinane, zamieszkujcy je duch moe w gniewie spowodowa mier wodza i jego rodziny. Dla
zapobieenia takiemu nieszczciu zasigaj rady znachora, a gdy otrzymaj zezwolenie, drwal skada
najpierw drzewu ofiar z kury i kozy, po czym natychmiast po pierwszym uderzeniu toporem przykada
usta do drzewa i wysysa soki. W ten sposb powstaje braterstwo z drzewem, tak jak dwoje ludzi zawiera
braterstwo krwi przez wzajemne ssanie krwi. Potem moe ju bezkarnie przystpi do powalenia swego
brata-drzewa.
Ale nie zawsze duchy rolinne traktowane s z szacunkiem i czci. Gdy nie pomagaj pikne sowa i
uprzejme traktowanie, stosowane s niekiedy surowsze metody. Drzewo durian we Wschodnich
Indiach, ktrego gadki pie wyrasta niekiedy do wysokoci osiemdziesiciu lub dziewidziesiciu stp
bez jednej gazki, rodzi owoce o najcudowniejszym smaku i najokropniejszym zapachu. Malaje
kultywuj te drzewa dla ich owocu i uciekaj si do bardzo szczeglnej praktyki, gdy chc pobudzi ich
podno. Niedaleko Jugra w Selangu istnieje may zagajnik drzew durian. Wieniacy zbieraj si tam w
pewien okrelony dzie. Miejscowy czarownik bierze wwczas siekier i zadaje kilka ciosw najbardziej
jaowemu drzewu mwic przy tym: Bdziesz ty przynosi teraz owoce? Jeli nie, zetn ci." Drzewo
odpowiada na to ustami innego czowieka, ktry wdrapa si na znajdujcy si w pobliu mangostin (na
durian nie mona si wdrapa): Tak, bd ju teraz rodzi owoce; prosz ci, nie cinaj mnie."
Podobnie w Japonii, by zmusi drzewo do rodzenia owocw, posya si do sadu dwoje ludzi. Jeden
wspina si na drzewo, drugi za stoi u jego stp z siekier. Czowiek z siekier pyta drzewo, czy da
obfite zbiory w przyszym roku, i grozi, e jeli tego nie uczyni, zetnie je. Na co drugi, ukryty w gaziach,
odpowiada w imieniu drzewa, e zaowocuje obficie. Mog si nam co prawda wydawa dziwne te
metody ogrodnictwa, ale maj one swe dokadne odpowiedniki w Europie. W wili Boego Narodzenia
wielu poudniowych Sowian i Bugarw grozi jaowemu drzewu siekier, podczas gdy inni mczyni
wstawiajc si za zagroone drzewo mwi: Nie cinaj mnie, wkrtce dam owoce." Trzykrotnie
powtarza si groba, trzykrotnie proba wstawiajcego si powstrzymuje cios. Po takim zabiegu
przestraszone drzewo z pewnoci zaowocuje nastpnego roku.
Skoro drzewa i roliny s istotami oywionymi, to oczywicie musz posiada pe, nic wic
dziwnego, e w konsekwencji takiej koncepcji traktowano je jako istoty pci mskiej i eskiej, ktre
mona midzy sob kojarzy nie tylko w przenonym czy poetyckim znaczeniu. Nie jest to zreszt
wyobraenie czysto fantastyczne, poniewa roliny, podobnie jak zwierzta, posiadaj swe rnice pci
i rozmnaaj si w swoich gatunkach przez poczenie elementw mskich i eskich. U wyszych
jednak zwierzt organy obu pci s rozdzielone pomidzy odrbne osobniki, natomiast u wikszoci
rolin istniej one rwnoczenie obok siebie. Nie jest to jednak zasada powszechna i w wielu gatunkach
rolina mska rni si od eskiej. Rnic t, jak si zdaje, podpatrzyy niektre ludy dzikie,
dowiadujemy si bowiem, e Maorysi znaj si na pci drzew itd., i maj oddzielne nazwy dla mskich i
eskich drzew niektrych gatunkw". Staroytni znali rnic midzy msk a esk palm
daktylow i zapadniali je sztucznie przez otrzsanie pyku mskiego drzewa na kwiaty eskiego.
Zapadnianie odbywao si wiosn. U pogan Haranu miesic zapadniania palm nazywa si miesicem
Daktyli i w tym samym czasie obchodzili oni wito zalubin wszystkich bogw i bogi. Od tych
rzeczywistych i owocnych zalubin palm rni si faszywe i jaowe zalubiny rolin odgrywajce tak
wielk rol w przesdach hinduskich. Gdy na przykad Hindus posadzi gaj mangowy, ani on sam, ani
jego ona nie mog skosztowa owocw jakiego drzewa, dopki nie zostanie ono zalubione drzewu
odmiennego gatunku, zazwyczaj tamaryszkowi rosncemu w pobliu gaju. Gdy brak tamaryszka,
zastpi go moe jamin. Koszty takiego lubu bywaj znaczne, albowiem im wicej braminw przy tej
okazji si ugaszcza, tym wiksza chwaa spada na waciciela gaju. Znany jest wypadek, gdy rodzina
musiaa sprzeda wszystkie swe zote i srebrne drobiazgi, a nawet zapoyczy si, by urzdzi godn
ceremoni zalubin drzewa mangowego z jaminem. W wili Boego Narodzenia chopi niemieccy
zwykli byli zwizywa razem somianymi powrozami drzewa owocowe, by obrodziy, mwic, e w ten
sposb drzewa s zalubione.
Niekiedy zgodnie z wierzeniami dusze zmarych zamieszkuj drzewa. Plemi Dieri w Australii
rodkowej uwaa za bardzo wite pewne drzewa, w ktre mieli wcieli si ich przodkowie. O drzewach
tych wyraaj si z szacunkiem i pilnuj, by ich nie cito i nie spalono. Gdy osiedlecy domagaj si
cicia tych drzew, protestuj zawzicie, twierdzc, e to pozbawioby ich szczcia i mogoby cign
na nich kar za brak poszanowania dla przodkw. Niektrzy wyspiarze filipiscy wierz, e dusze ich
przodkw przebywaj w pewnych drzewach, wobec czego nie cinaj ich. Gdy s zmuszeni takie
drzewo ci, prosz drzewo o wybaczenie tumaczc si, e nakaza im to uczyni kapan. Duchy
najchtniej zamieszkuj drzewa wysokie i potne o szeroko rozpostartych gaziach. Gdy wiatr
szeleci limi, tubylcy sysz w tym gos ducha i nigdy nie przechodz obok drzewa, by nie pokoni si
z szacunkiem i nie przeprosi ducha za zakcenie spokoju. U Ignorotw kada wioska ma swe wite
drzewo, w ktrym mieszkaj dusze zmarych przodkw. Drzewu temu skada si ofiary, a kade
uszkodzenie drzewa ma ciga na wiosk niepowodzenia. Gdyby drzewo cito, wwczas nie ulega
wtpliwoci, e zginaby wioska wraz z wszystkimi mieszkacami.
Na Korei dusze ludzi zmarych przy drodze albo na zaraz i dusze kobiet, ktre umary przy porodzie,
zamieszkuj z reguy drzewa. Takim duchom skada si na stosach kamieni, uoonych pod drzewami,
ofiary z ciasta, wina i wieprzowiny. W Chinach panuje od niepamitnych czasw zwyczaj sadzenia
drzew na grobach, aby w ten sposb wzmocni dusze zmarych i ocali ich ciaa przed zepsuciem; do
tego celu wybierane s zwaszcza sosny i cyprysy, poniewa przypisuje si im wiksz ywotno ni
innym drzewom. Std te czasami utosamia si drzewa rosnce na grobach z duszami tych, ktrzy
odeszli.
Nawet po ciciu drzewa i sporzdzeniu desek, uytych nastpnie do zbudowania domu, jest rzecz
moliw, e duch leny wci jeszcze przebywa w drewnie, tote niektrzy staraj si go przebaga,
zanim zamieszkaj w nowym domu. Gdy nowy budynek jest ukoczony, Toradowie z Celebesu
zabijaj koz, wini albo bawou i krwi tych zwierzt smaruj wszystkie drewniane czci domu. Jeli
budynek jest lobo, czyli domem ducha, wwczas zabija si koguta albo psa na kalenicy dachu tak, eby
krew spyna na obie strony. Dziksze plemi Tanapoo w takich wypadkach skada ofiary ludzkie. Ofiara
na dachu lobo, czyli wityni, suy temu samemu celowi co smarowanie krwi drewnianych czci
zwyczajnego domu. Intencj jest przebaganie ducha lenego, ktry moe jeszcze przebywa w
drewnie. Po takim zabiegu duch jest udobruchany i nie wyrzdzi krzywdy mieszkacom.
Gdy drzewo przestaje uchodzi za ciao ducha drzewa, lecz staje si po prostu jego miejscem
zamieszkania, ktre moe w dowolnej chwili opuci, myl religijna dokonuje istotnego postpu.
Animizm przechodzi w politeizm. Innymi sowy, czowiek przestaje uwaa kade drzewo za yw i
wiadom istot, a widzi w nim tylko martw i bezduszn mas, zamieszkan na krtszy lub duszy
czas przez nadprzyrodzon istot, ktra swobodnie moe przechodzi z drzewa na drzewo, przez co
posiada pewne prawa wasnoci do drzew i z ducha drzewa przemienia si w lene bstwo. Gdy tylko
duch drzewa zostaje w ten sposb wyzwolony w pewnej mierze od kadego poszczeglnego drzewa,
zaczyna zmienia ksztaty i wciela si w posta czowieka na skutek oglnej tendencji panujcej w
prymitywnym sposobie mylenia do oblekania wszelkich abstrakcyjnych istnie duchowych w konkretne
ludzkie ksztaty. Std sztuka klasyczna przedstawia lene bstwa w ludzkiej postaci, podkrelajc ich
leny charakter jak gazi czy rwnie wymownym symbolem. Zmiana ksztatu nie wpywa jednak w
sposb zasadniczy na istot natury ducha drzewa. Wadz, ktr posiada jako wcielony w drzewo duch
drzewa, zachowuje nadal jako bg drzew. Sprbuj to bardziej szczegowo wykaza. Wska wic
najpierw, jak drzewom uwaanym za istoty oywione przypisuje si wadz nad deszczem i socem,
jak mog one mnoy trzod i pomaga kobietom w poogu, i po drugie, jak te same siy przypisywane
s bogom drzew, pojmowanym jako antropomorficzne istoty wzgldnie rzeczywicie ludzkie wcielenia.
Po pierwsze wic, drzewa wzgldnie duchy drzew maj sprowadza deszcz i pogod. Gdy misjonarz
Hieronim z Pragi namawia pogan Litwinw, by wycili wite gaje, rzesza Litwinek bagaa ksicia litew-
skiego, by go powstrzyma, twierdzc, e wraz z gajem zniszczony zostanie dom boga, ktry zsya im
zawsze deszcz i soce. Szczep Mundarw w Assamie uwaa, e gdy zetnie si drzewo w witym
gaju, leny bg okae swe niezadowolenie wstrzymujc deszcz. W celu sprowadzenia deszczu
mieszkacy Monjo, wioski w rejonie Sagajng w pnocnej Birmie, wybieraj najwikszy tamaryszek w
pobliu wsi i mianuj go przybytkiem ducha (nat), ktry ma wadz nad deszczem. Po czym skadaj
ofiary z chleba, kokosw, bananw i ptactwa duchowi opiekuczemu wsi i duchowi, ktry sprowadza
deszcz, i modl si: O Panie nat, zlituj si nad nami, biednymi miertelnikami, i nie wstrzymuj deszczu.
Jako e szczodrze skadamy ci te ofiary, spraw, by deszcz pada dniem i noc." Po tym nastpuj libacje
na cze ducha tamaryszka, a jeszcze pniej trzy starsze niewiasty, ubrane w pikne szaty,
obwieszone naszyjnikami i kolczykami, piewaj Pie Deszczu.
Duch drzewa kae rwnie dojrzewa plonom. Gallowie afrykascy tacz parami wok witego
drzewa modlc si o dobre zbiory. Kada para skada si z mczyzny i kobiety trzymajcych kij za oba
koce. Pod pachami trzymaj zielon kukurydz lub traw. Chopi szwedzcy wtykaj ga z limi do
kadej bruzdy na polach, gdzie zasiali zboe, w przekonaniu, e to zapewni im obfity plon. Ta sama
myl ley u podstaw francuskiej i niemieckiej wiechy doynkowej (Haruest May). Jest to dua ga, a
nawet cae drzewo przybrane kosami zboa, przywoone do domu z niw i przytwierdzane do dachu
domu lub stodoy, gdzie pozostaje do nastpnego roku.
W Szwabii wiecha doynkowa umieszczana bywa na ostatnich snopach zboa pozostawionych w
polu; w innych miejscowociach umieszcza si wiech na polu i przywizuje si do niej ostatni zty
snopek.
Duch drzewa sprawia, e trzody rozmnaaj si, i ma dobroczynny wpyw na kobiety posiadajce
potomstwo.
U niektrych plemion murzyskich w Kongo kobiety ciarne sporzdzaj sobie ubrania z kory
pewnego witego drzewa, poniewa wierz, e ocali je ono przed niebezpieczestwem
towarzyszcym porodowi. Podanie, e Leto, gdy miaa urodzi boskie blinita, Apollina i Artemid,
obja ramionami drzewo palmowe i oliwk czy te dwa drzewa laurowe, jest, by moe, wiadectwem,
i Grecy rwnie wierzyli w skuteczno pewnych drzew jako uatwiajcych pord.
ROZDZIA DZIESITY
POZOSTAOCI KULTU DRZEW WE WSPCZESNEJ EUROPIE
Omwione dotd dobroczynne waciwoci przypisywane pospolicie duchowi drzew pozwalaj nam
z atwoci poj, dlaczego tradycja maika wzgldnie maja"42 bya tak szeroko rozpowszechniona i
odgrywaa tak wielk rol w ludowych obchodach europejskich chopw. Wiosn, wczesnym latem lub
nawet w dzie letniego przesilenia byo i w wielu czciach Europy jest nadal w zwyczaju cinanie
drzewa w lesie, ktre nastpnie ustawia si pord oglnej uciechy we wsi. Czasami cina si w lesie
tylko gazie i przybiera nimi wszystkie domy. Intencj tego zwyczaju jest sprowadzenie na wie i na
kady poszczeglny dom bogosawiestw, ktrych moe uyczy duch drzewa. Std wanie bierze si
zwyczaj istniejcy w niektrych miejscowociach: polega on na ustawianiu przed kadym domem maika
wzgldnie na obnoszeniu go od domu do domu, by na kade gospodarstwo spada odpowiednia cz
bogosawiestwa. Z olbrzymiej iloci przykadw wybralimy dla zilustrowania tego obyczaju jedynie
kilka:
W hrabstwie Northampton istnieje zwyczaj ustawiania w dniu pierwszego maja przed kadym
domem drzewka wysokoci dziesiciu do dwunastu stp w taki sposb, by zdawao si, e ronie ono w
tym miejscu. Drzewko i prg domu przybierano kwiatami.
W pnocnej Anglii istnia dawniej zwyczaj, e modzi ludzie wstawali w dniu pierwszego maja tu po
pnocy i przy akompaniamencie muzyki i dcia w rogi wybierali si do lasu. W lesie amali gazie i
ozdabiali je wiankami i wizankami z kwiatw, po czym o wicie wracali do wsi i przybrane kwiatami
gazie umieszczali nad drzwiami i oknami swych domw. W Abingdon modzie chodzia dawniej
rankiem pierwszego maja po wsi piewajc pie okolicznociow, z ktrej przytaczamy dwie zwrotki:
Wczylimy si ca noc
I prawie cay ranek
I oto powracamy w dom
Wesoy niosc wianek.
Z wesoym wiankiem skoro wit
Stoimy tu na dworze
A e tak pikny na nim li
To dzieo rki boej.
W niektrych wioskach w Wogezach mode dziewczta chodziy pierwszego maja od domu do domu
piewajc piosenk, w ktrej wspominano o chlebie i mce majowej". Na tych domach, w ktrych
otrzymyway pienidze, umocowyway zielone gazki, tam za gdzie odmawiano im datku, yczyy
rodzinie wielu dzieci i by zabrako chleba dla ich wyywienia.
We Francji w departamencie Mayenne chopcy nazywani maili tins obchodzili pierwszego maja
gospodarstwa piewajc pieni okolicznociowe. Otrzymywali za to datki pienine i poczstunek, w
kadym domu pozostawiali mae drzewko lub gazk. W Alzacji, w pobliu Saverne, ludzie chodzili z
maikiem, przy czym jeden mczyzna bywa zazwyczaj w biaej koszuli i mia twarz posmarowan
czernidem, przed nim noszono due drzewko majowe", a kady z uczestnikw mia may maik w rce.
Jeden z kompanii nis duy kosz, do ktrego zbiera jaja, boczek i tym podobne dary.
W czwartek przed Zielonymi witkami chopi rosyjscy id do lasu piewajc, wyplataj wiece i
cinaj mod brzzk, ktr ubieraj w kobiecy strj albo ozdabiaj wielobarwnymi szmatkami i
wstkami. Po tym nastpuje biesiada, na zakoczenie za zabieraj przystrojon brzoz do swej
wioski z pieniami i tacami i ustawiaj j w jednym z domw, gdzie pozostaje jako honorowy go do
Zielonych wit. W cigu tych dwu dni skadaj wizyty w domu, w ktrym przebywa ich go, ale na
trzeci dzie, to jest w niedziel Zielonych wit, zanosz brzoz do rzeki i wrzucaj do wody", a w lad
za ni wiece. Ten rosyjski zwyczaj ubierania brzozy w strj kobiecy dowodzi w sposb oczywisty, e
mamy tu do czynienia z personifikowaniem drzewa, a wrzucanie go do wody jest wedug wszelkiego
prawdopodobiestwa zaklinaniem deszczu.
W niektrych okolicach Szwecji w wili pierwszego maja chopcy chodz z pkiem wieych prtw
brzozowych, pokrytych ju czciowo lub cakowicie limi. Przed nimi postpuje skrzypek wiejski i w
ten sposb obchodz wszystkie domostwa piewajc pieni majowe. Treci tych pieni jest proba o
dobr pogod, obfite plony i wszelkie dary ziemi i niebios. Jeden z chopcw ma kosz, do ktrego zbiera
dary. Gdy gospodarze dobrze ich przyjmuj, wtykaj prt z limi w dach nad drzwiami domu. Ale w
Szwecji letnie przesilenie jest gwnym okresem dla tego rodzaju obrzdkw. W wili w. Jana
(dwudziestego trzeciego czerwca) sprzta si skrupulatnie domy i ubiera je w zielone gazie i kwiaty.
Przed drzwiami i w innych miejscach ustawia si mode jodeki, a w ogrodach czsto buduje cieniste
altanki. W Sztokholmie tego dnia sprzedaje si na targu tysice majw" (Maj Stdnger) od szeciu do
dwunastu cali wysokoci, przybranych limi, kwiatami, pasemkami kolorowego papieru, zoconymi
skorupkami jajek zawieszonymi na somkach itp. Na szczytach gr rozpala si ogniska, wok ktrych
ludzie tacz i przez ktre skacz, ale gwnym wydarzeniem dnia jest ustawianie maja". Skada si on
z prostego, wysokiego wierka ogooconego z gazi. Niektre maj na sobie obrcze i inne kawaki
drzewa przymocowane na krzy, na innych natomiast zawiesza si uki w taki sposb, by przypominay
czowieka podpierajcego si pod boki. Nie tylko sam Maj Stang (maj"), ale obrcze, uki itd., przybrane
s limi, kwiatami, najrozmaitszymi szmatkami, zoconymi skorupkami od jajek itp., a na szczycie
umieszcza si du chorgiewk wzgldnie flag." Ustawianiem i przybieraniem maja zajmuj si
dziewczta, a jest to zajcie bardzo uroczyste. Ludzie cigaj ze wszystkich stron i tacz tworzc
due koo wok maja." Podobne obyczaje w zwizku z przesileniem letnim zaobserwowano w
niektrych czciach Niemiec. W miastach Grnego Harcu ustawiano na placach wysokie jody z kor
odart z dolnej czci pnia, przybrane kwiatami oraz tymi i czerwonymi pisankami. Wok tych drzew
w dzie taczya modzie, a wieczorem doroli. W niektrych okolicach Czech ustawia si maj" w wili
w. Jana. Chopcy przynosz z lasu wysok jod lub sosn i ustawiaj na wzgrzu. Dziewczta

42
W oryginale May-tree lub May-pole (drzewko majowe" lub slup majowy"). Uywamy tu podobnych w tekcie nazw polskich,
przybieraj j nastpnie bukietami, girlandami kwiatw oraz czerwonymi wstkami. Po obchodach
maj" zostaje spalony.
Rzecz zbyteczn jest rozwodzi si nad obyczajami, zwizanymi z ustawianiem maja" w dniu
pierwszego maja, ktre przetrway w rnych czciach Europy, jak na przykad w Anglii, Francji i
Niemczech. Wystarczy kilka przykadw. Pisarz purytaski Philip Stubbes, w swej Anatomie of Abuses
(Anatomii bezecestw"), wydanej po raz pierwszy w Londynie w 1583 r., opisuje z nie skrywanym
obrzydzeniem, jak to w czasach dobrej krlowej Bess ludzie zwykli byli ustawia maj". Jest to ywy
obrazek wesoej Anglii dawnych czasw. W maju, przed Zielonymi witami lub w innym czasie modzi
chopcy i dziewczta, starzy mczyni i kobiety wcz si nocami po lasach, gajach, grach i pa-
grkach, ca noc spdzajc na przyjemnych rozrywkach, a gdy rankiem wracaj, przynosz z sob
brzozy i gazie drzew, ktrymi potem przyozdabiaj swe zebrania. I nic w tym dziwnego, poniewa
przebywa midzy nimi wielki Pan, jako nadzorca i pan ich zabaw i wyczynw, a mianowicie Szatan,
ksi piekie. Ale gwnym skarbem, jaki ze sob przynosz, jest ich maj, ktry wprowadzaj do
swych domw z wielkim naboestwem. Maj dwadziecia albo czterdzieci wow w zaprzgach, a
kady w ma rogi przybrane pachncym bukietem z kwiatw, a woy te cign do domu w maj (a
raczej ich mierdzcego boka) obwieszony kwiatami i zioami, obwizany od gry do dou sznurkami, a
czasami malowany w rne kolory, a dwie albo trzy setki mczyzn, kobiet i dzieci id za nim z wielkim
naboestwem.
A kiedy go postawi z chusteczkami i flagami powiewajcymi na szczycie, posypuj wok niego
ziemi, przywizuj do zielone gazie i ustawiaj w pobliu chatki, altany i gaiki. A potem zaczynaj
taczy, jak pogaskie narody czyniy to przy powiceniu bokw, czego to jest doskonaym
przykadem, a raczej rzecz sam. Syszaem od zasugujcych na wiar ludzi (i to viva voce43), e
bywa, i czterdzieci, szedziesit lub sto dziewczt idzie na noc do lasu i zaledwie jedna trzecia wraca
do domu nie pohabiona."
Istnieje rwnie pouczajca kategoria przypadkw, gdy duch drzewa przedstawiany jest
rwnoczenie w formie rolinnej i ludzkiej. Obie te formy istniej rwnolegle obok siebie, jak gdyby po
to, by si wzajemnie objania. W takich wypadkach ludzkim wyobraeniem ducha drzew bywa
czasami kuka lub lalka, czasami za jest to ywy czowiek, ale bez wzgldu na to, czy jest to lalka, czy
te ywa istota, zostaje umieszczona obok drzewa lub gazi, dziki czemu osoba lub lalka i drzewo lub
ga tworz swojego rodzaju dwujzyczne objanienie wzgldnie tumaczenie z jednego jzyka na
drugi. W takim wypadku nie ulega adnej wtpliwoci, e duch drzewa jest rzeczywicie przedstawiony
w ludzkiej postaci. W Czechach w czwart niedziel wielkiego postu modzi ludzie wrzucaj do wody
kuk zwan mierci, po czym dziewczta udaj si do lasu, cinaj mode drzewko i przywizuj je do

poniewa zwyczaje analogiczne do opisywanych przez Frazera znane s w Polsce pod nazwami maik", maj" itp.
43
z wasnych ust, bezporednio (ac.)
kuky ubranej w biae szaty, tak eby wygldaa jak kobieta. Z tym drzewem i kuk id od domu do domu
zbierajc datki i piewajc piosenki, ktrych refren brzmi nastpujco:
Pdzimy oto ze wsi mier,
Niesiemy do wsi Lato...
Jak si o tym przekonamy dalej, Lato" jest w tym wypadku duchem rolinnoci, powracajcym
wzgldnie oywajcym na wiosn. W niektrych okolicach Anglii dzieci chodz proszc o grosik z
maymi imitacjami maika i piknie przybran lalk, ktr nazywaj Pani Maju. W tych wypadkach lalka
i drzewko s niewtpliwie ekwiwalentami.
W Thann w Alzacji dziewczynka nazywana Ryczk Majow, ubrana w bia sukienk, obnosi
przybrany wiankami i wstkami maik, a jej towarzyszki zbieraj dary u kadych drzwi i piewaj przy
tym piosenk:
Majowa Ro, okr si trzy razy!
Daj nam na siebie patrze bez obrazy!
Chod, ryczko, chod do asa,
Bdziem piewa, bdziem hasa
Od samego maja - a do samej ry!
W piosence wypowiedziane jest yczenie, by tym, ktrzy nic nie daj, kuny poary kury, by ich
winnice nie obrodziy, drzewa nie day orzechw, pola zb. Powszechnie uwaa si, e zbiory zale
od darw ofiarowanych tym majowym piewakom. W danym, jak i w poprzednio wzmiankowanych
przypadkach, pierwszego maja dzieci chodz z zielonymi gaziami i wiankami, piewaj i zbieraj
pienidze. Cay ten obrzdek oznacza, e wraz z duchem rolinnoci sprowadzaj one obfito i
powodzenie na dom i oczekuj za to opaty. Na Litwie rosyjskiej w dniu pierwszego maja ustawiano
przed wsi zielone drzewo, a parobcy wybierali najadniejsz dziewczyn, koronowali j, spowijali w ga-
zki brzozy, sadzali koo majowego drzewa i taczyli wok woajc: O Maju! O Maju!" W Brie (Isle de
France) maj" ustawia si w rodku wioski. Wierzchoek ozdabia si kwiatami, grn cz limi i
gazkami, a doln duymi, zielonymi konarami. Dziewczta tacz wok tego drzewa prowadzc
rwnoczenie z sob chopaka pokrytego limi, ktrego nazywaj Ojcem Majem. W maych
miasteczkach gr Lasu Frankoskiego w Pnocnej Bawarii ustawia si drugiego maja przed karczm
drzewo Walber, wok ktrego taczy mczyzna w chochole splecionym w taki sposb, e kosy
schodz si nad jego gow tworzc koron. Nazywaj go Walber i zazwyczaj prowadzi on procesj po
ulicach udekorowanych gazkami brzozy.
U Sowian w Karyntii w dniu w. Jerzego (23 kwietnia) modzie przybiera kwiatami i wiankami
drzewo cite w przeddzie, po czym obnosi je z muzyk i radosnymi okrzykami, a gwn postaci
pochodu jest Zielony Jerzy, mody chopak przybrany od stp do gowy w zielone gazki. Zielonego
Jerzego, to znaczy kuk wyobraajc go, wrzuca si do wody na zakoczenie obchodw. Chopak
grajcy Zielonego Jerzego stara si zawsze tak sprytnie wylizn ze swej zielonej szaty, a zamiast
siebie podstawi kuk, by nikt tego nie zauway, w wielu jednak miejscowociach sam chopak
odgrywajcy rol Zielonego Jerzego bywa zanurzany w rzece lub sadzawce, a oczywistym celem tego
jest zapewnienie deszczu i spowodowanie, by pola i ki zazieleniy si na wiosn. W niektrych
miejscowociach nakada si bydu wianki na gowy i wypdza je z obr piewajc przy tym:
Niesiemy ciebie, Zielony Jerzy,
Za tob caa gromada biey.
Jeli nam nie dasz paszy dla trzody -
Pjdziesz do wody, pjdziesz do wody!
Widzimy w tych przypadkach, e te same siy, wywoujce deszcz i opiekujce si bydem,
przypisywane duchowi drzewa, s rwnie przypisywane duchowi drzewa reprezentowanemu przez
ywego czowieka.
U Cyganw w Transylwanii i w Rumunii uroczystoci Zielonego Jerzego s najwaniejszym witem
wiosny. Niektrzy z nich obchodz je w poniedziaek wielkanocny, inni w dzie w. Jerzego (23
kwietnia). W przeddzie wita cina si mod wierzb, przybiera limi i wiankami i wtyka j w ziemi.
Kobiety w ciy pozostawiaj na noc pod drzewem jak cz swej odziey, a jeli nastpnego ranka
znajd na niej listek z drzewa, wiedz, e pord bdzie lekki. Ludzie starzy i chorzy udaj si wieczorem
ku drzewu, spluwaj na nie trzykrotnie i mwi: Ty wkrtce umrzesz, ale spraw, ebymy yli."
Nastpnego ranka Cyganie zbieraj si przy wierzbie. Gwn postaci uroczystoci jest Zielony Jerzy,
chopak cay skryty pod przybraniem z zielonych lici i kwiatw. Rzuca on kilka garci trawy zwierztom
nalecym do bandy, by nie zabrako im paszy w cigu roku. Potem bierze trzy elazne gwodzie, ktre
przez trzy dni i trzy noce leay w wodzie, i wbija je w wierzb, pniej wyciga je i wrzuca do strumienia,
by przebaga duchy wodne. Na zakoczenie ludzie udaj, e wrzucaj Zielonego Jerzego do wody, ale
w rzeczywistoci wrzucaj kuk zrobion z gazek i lici. W tej wersji zwyczaju moc ulenia w poogu i
przelania si witalnych na chorych jest ponad wszelk wtpliwo przypisywana wierzbie, natomiast Zie-
lony Jerzy, ludzki sobowtr drzewa, daje straw bydu i zapewnia przychylno duchw wodnych
zwizujc je bezporednio z drzewem.
Jak dotd, widzielimy, e duch drzewa wzgldnie rolinnoci jest w zasadzie reprezentowany albo
wycznie w postaci rolinnej, na przykad przez drzewo, ga lub kwiat, albo rwnoczenie w postaci
rolinnej i ludzkiej, jak na przykad przez drzewo, ga i kwiat w poczeniu z yw osob lub kuk.
Naley jeszcze dowie, e niekiedy zupenie pominite zostaje przedstawienie ducha w postaci
drzewa, gazi lub kwiatu, a pozostaje jedynie ywa osoba. W takim wypadku charakter zastpczy
czowieka jest zazwyczaj zaznaczony przez przybranie go w licie lub kwiaty, czasami wiadczy o tym
rwnie imi, ktre otrzymuje.
Na przykad w niektrych okolicach Rosji w dniu w. Jerzego stroi si modego chopca w licie i
kwiaty. Sowecy nazywaj go Zielonym Jerzym. Trzymajc w jednej rce zapalon pochodni, a w
drugiej pierg wychodzi on na pola, a za nim id dziewczta piewajce odpowiednie pieni. Rozpala
si nastpnie koo z chrustu i w rodku umieszcza si pierg. Wszyscy uczestnicy ceremonii zasiadaj
przy ognisku i dziel si nim. W tym obyczaju Zielony Jerzy jest niewtpliwie identyczny z podobnie
przybranym Zielonym Jerzym powizanym z drzewem w zwyczajach przestrzeganych w ten dzie w
Karyntii, Transylwanii i w Rumunii. W Rosji znowu widzielimy, e w Zielone wita ubiera si wierzb
w kobiece szaty i umieszcza j na domu; w rejonie Piska identyczny zwyczaj jest przestrzegany w
drugi dzie Zielonych wit. Dziewczta biaoruskie wybieraj najadniejsz ze swego grona i obwie-
szon limi brzozy i klonu oprowadzaj po wsi.
W Ruhla, gdy tylko drzewa si zazielenia, dzieci zbieraj si w niedziel i udaj si do lasu, gdzie
wybieraj jednego z swych towarzyszy na Maego Licianego Czowieczka. Obamuj gazki z drzew i
oplataj nimi dziecko tak, e tylko buciki wida spod zielonego paszcza. Robi otwory, przez ktre
moe patrze, i dwoje dzieci prowadzi go, eby si nie potkn. Z tacami i piewami prowadz go od
domu do domu proszc o darowanie im jaj, mietany, kiebasy i ciastek. Na koniec skrapiaj Licianego
Czowieczka wod i urzdzaj sobie uczt z zebranych wiktuaw. W Fricktal w Szwajcarii w Zielone
wita chopcy id do lasu i jednego z obecnych oplataj gazkami. Nazywa si go Zielonowitkowym
Ciur, wsadza si go na konia z zielon gazi w rce i obwozi po wsi. Przy studni wszyscy zatrzymuj
si, zdejmuj Ciur z konia i zanurzaj go w korycie; w ten sposb nabywa on prawa polewania
wszystkich wod, a z prawa tego korzysta gwnie w stosunku do dziewuch i urwisw. Bandy ulicznikw
maszeruj przed nim i prosz go, by ich obla wod.
Najpopularniejszym przykadem tych komediantw w Anglii jest Jack-in-the-Green - Zielony Ja,
kominiarz, ktry chodzi w stokowatym kostiumie z wikliny, przybranym ostrokrzewem i bluszczem, z
koron z kwiatw i wstek na szczycie. W takim stroju kroczy on taczc na czele kilku kominiarzy,
ktrzy zbieraj datki. W Fricktal przebranie takie nazywa si zielonowitecznym koszykiem". Gdy tylko
drzewa zaczynaj pczkowa, wybiera si w lesie miejsce, gdzie w najwikszej tajemnicy chopcy
wiejscy przygotowuj ten koszyk pilnujc, by nikt ich nie wyprzedzi. Na dwch obrczach oplata si
liciaste gazie, jedna obrcz spoczywa na barkach, druga otacza ydki, specjalne otwory robi si dla
ust i oczu, a duy bukiet z kwiatw wieczy cao. W tym stroju wybrany chopak pojawia si
niespodziewanie we wsi w godzinie nieszporw, a przed nim krocz trzej chopcy dmc w rogi
sporzdzone z wierzbowej kory. Gwnym zadaniem caej kompanii jest umieszczenie
zielonowitecznego koszyka na studni wiejskiej i dopilnowanie, by chopcy z ssiednich wiosek nie
skradli go i nie umiecili na wasnej studni.
W tej kategorii przypadkw, ktrych przykady podalimy wyej, jest rzecz oczywist, e osoba,
przybrana w licie jest synonimem maja" wzgldnie kuky majowej obnoszonej przez ebrzce dzieci
od domu do domu. Jedno jak i drugie przedstawia dobroczynnego ducha rolinnoci, ktrego
odwiedziny naley zrekompensowa darami w pienidzach lub ywnoci.
Czstokro osoba przybrana w licie uosabiajca ducha rolinnoci nosi nazw Krla lub Krlowej.
Bywaj to czsto takie tytuy jak Krl Majowy, Krl Zielonowiteczny, Krlowa Maja itd. Tytuy te, jak
stwierdza Mannhardt44, sugeruj, e duch wcielony w rolinno jest wadc posiadajcym szeroko i
daleko sigajc wadz.
W pewnej wiosce niedaleko Salzwedel ustawia si w Zielone wita maj", do ktrego urzdza si
wycigi chopcw, a ten, kto pierwszy dobiegnie, zostaje krlem. Na szyi zawiesza si mu wieniec z
kwiatw, a w rce dziery maik, ktrym przed procesj zmiata ros. Przed kadym domem uczestnicy
procesji piewaj pie, w ktrej yczc mieszkacom szczcia wspominaj o czarnej krowie w
oborze dajcej biae mleko i czarnej kurze skadajcej biae jajka" i prosz przy tym o darowanie im
jajek, boczku i innych wiktuaw. W wiosce Ligocie na lsku urzdza si w Zielone witki tak zwane
Krlewskie Wycigi. Na ce ustawia si sup, do ktrego przypito kawaek ptna, a modzi mczyni
pdzc na koniach usiuj je zerwa. Ten, ktremu to si uda i zanurzy je w pobliskiej Odrze, ogoszony
zostaje krlem. Sup jest tu oczywicie substytutem maja".
W Hildesheim piciu lub szeciu modych chopcw chodzi po wsi w drugi dzie Zielonych wit
trzaskajc rytmicznie z dugich batw i zbierajc jajka po domach. Najwaniejsz osob w kompanii jest
Krl Liciany, chopak tak starannie przystrojony w licie i gazki brzozy, e spod kostiumu wystaj mu
jedynie stopy. Wysokie przybranie gowy z gazek brzozy dodaje mu wzrostu. W rce trzyma dugi hak,
ktrym stara si po drodze apa zabkane psy i dzieci. W niektrych okolicach Czech w drugi dzie
Zielonych wit modzi chopcy kad na gowy wysokie czapy z kory brzozowej ozdobione kwiatami.
Jednego z nich, w stroju Krla, cign w saniach na wiejskie pastwisko i jeli po drodze trafi si
sadzawka, niechybnie wywracaj sanie. Przybywszy na pastwisko zbieraj si wok Krla, Herold
wskakuje na kamie albo wazi na drzewo i odczytuje pamflety na kady dom we wsi i na jego miesz-
kacw. Potem zrywa si czap z kory i chopcy chodz po wsi ubrani witecznie obnoszc maik i
proszc o dary. Czasami dostaj ciastka, jajka i kukurydz. W Grossvargula koo Langensalza istnia w
osiemnastym wieku zwyczaj prowadzenia Krla Trawy w procesji zielonowitecznej. Ukryty by on w
piramidzie z gazi topoli, a na gowie mia koron krlewsk z gazek i kwiatw. Jedzi na koniu ukryty
w liciastej piramidzie tak dugiej, e sigaa ziemi i pozostawiano w niej tylko otwr dla twarzy.
Otoczony kawalkad modziey podjeda w ten sposb do ratusza, plebanii itd., gdzie wszystkich
podejmowano piwem. Potem pod siedmioma lipami w ssiednim Sommerberg zdzierano z Krla Trawy
jego zielon powok, koron wrczano burmistrzowi, a gazie wtykano na polu, na ktrym zasiano len,
by rs wysoko. W tym ostatnim szczegle wystpuje naocznie uyniajcy wpyw ducha drzewa. W
okolicach Pilzna w Zielone wita stawia si porodku wsi bud z zielonych gazi w ksztacie stoka
bez drzwi. Do tej budy zjedaj si chopcy wiejscy z Krlem na czele. Ma on przypity do boku miecz
i na gowie stokowaty kapelusz z sitowia. wita jego skada si z Sdziego, Herolda i postaci zwanej
Oprawc ab, czyli Katem. Ten ostatni spenia rol Bazna. Ma stary zardzewiay miecz i jedzie na
ndznej szkapie. Gdy pochd dociera do budy, Herold schodzi z konia i obchodzi bud wokoo,

44
Wilhelm M a n n h a r d t (1831-1880) - niemiecki badacz mitw i legend. Napisa m. in. Germanische Mythen, Wald
szukajc drzwi. Nie znajdujc ich mwi: Zapewne jest to zaczarowany zamek, czarownice wa przez
licie i nie potrzebuj adnych drzwi." Nastpnie wyciga miecz i wyrbuje sobie drog do budy. W
rodku stoi krzeso, na ktrym siada i rozpoczyna wierszem krytykowa dziewczta, gospodarzy i
parobkw z okolicy. Po tej ceremonii przychodzi kolej na Oprawc ab, ktry pokazawszy najpierw
klatk z abami ustawia szubienic i wiesza na niej wszystkie aby po kolei. W okolicy Pls ceremonia
rni si w kilku szczegach. Krl i onierze s cakowicie przystrojeni w kor przybran kwiatami i
wstkami. Wszyscy maj przypite do boku szable i jad na koniach, rwnie przybranych zielonymi
gazkami i kwiatami. Gdy w zagajniku krytykuje si wiejskie niewiasty i dziewczta, Herold w ukryciu
szczypie i szturcha ab, a zacznie rechota, a wtedy Krl wydaje wyrok mierci na ab. Kat ucina jej
eb i rzuca skrwawiony tuw midzy widzw. Zabawa koczy si na tym, e onierze przepdzaj
Krla z szaasu i cigaj go. Jak stwierdza Mannhardt, szczypanie i ucinanie gowy abie jest
niewtpliwie sposobem na zaklinanie deszczu. Widzielimy ju, e niektrzy Indianie znad Orinoko bij
aby specjalnie po to, by sprowadzi deszcz, a zabijanie ab jest europejskim czarem na deszcz. Duch
rolinnoci wiosennej jest czsto uosabiany przez Krlow zamiast Krla. W okolicach Libchowic
(Czechy) w czwart niedziel postu dziewczta w biaych strojach, z pierwszymi wiosennymi kwiatami,
jak fioki i stokrotki, wpitymi we wosy, prowadz po wsi dziewczyn, ktra nazywa si Krlow i nosi
koron z kwiatw. W czasie uroczystej procesji wszystkie dziewczta musz bez przerwy krci si w
kko i piewa. W kadym domu Krlowa obwieszcza nadejcie wiosny i yczy mieszkacom
szczcia i powodzenia, za co otrzymuje podarki.
Czasami ducha rolinnoci reprezentuje zarwno Krl, jak i Krlowa, Pan i Pani albo para
narzeczonych. Napotykamy tu znowu paralelizm midzy antropomorficznym i rolinnym wyobraeniem
ducha drzewa, albowiem, jak widzielimy, niekiedy eni si rwnie midzy sob drzewa. W Halford, w
poudniowej czci hrabstwa Warwick, w dzie pierwszego maja dzieci chodz od domu do domu
parami z Krlem i Krlow na czele. Dwch chopcw nosi maj" wysokoci jakich szeciu lub siedmiu
stp, ozdobiony kwiatami i zieleni. Na szczycie maja" przytwierdzone s dwa drki zbite pod ktem
prostym. One rwnie przybrane s kwiatami, a z kocw drkw zwisaj w podobny sposb
udekorowane obrcze. Dzieci chodz po domach, piewaj pieni majowe i otrzymuj pienidze, za
ktre pniej, po poudniu, urzdzaj sobie podwieczorek w szkole. W pewnej wiosce czeskiej koo
Hralec Kralov (Kniggratz) w drugi dzie Zielonych wit dzieci graj w gr krlewsk", w ktrej Krl i
Krlowa maszeruj pod baldachimem, Krlowa w wiankach, a najmodsza dziewczynka niesie za nimi
na tacy dwa wiece. Towarzysz im chopcy i dziewczta zwani druhnami i drubami. Chodz od domu
do domu zbierajc podarki. Na lsku staym punktem zabaw ludowych na Zielone wita byy i do
pewnego stopnia s jeszcze nadal zawody o tytu krlewski. Zawody przybieray rozmaite formy, ale
celem zawsze by maj". Niekiedy modzieniec, ktremu udao si wspi po gadkim supie i zdj

und Feldkulte.
lec na szczycie nagrod, by ogaszany Zielonowitkowym Krlem, a jego wybranka Krlow. Po
proklamacji Krl z maikiem w rce udawa si wraz z ca kompani do karczmy, gdzie zabawa koczya
si tacami i biesiad. Modzi chopcy i parobcy czsto urzdzali wycigi konne do maja" przybranego
kwiatami, wstgami i koron. Ten, kto pierwszy dociera do maja", zostawa Zielonowitkowym Krlem
i przez reszt dnia wszyscy musieli mu by posuszni. Najgorszy jedziec zostawa Baznem. Przy
maju" wszyscy zsiadali z koni i brali na ramiona Krla. Krl zwinnie wspina si na sup i zdejmowa
maik i koron znajdujce si na szczycie. W tym czasie Bazen pieszy do karczmy i jak najszybciej
stara si pokn trzydzieci buek i wypi cztery kwarty wdki. Za nim nadciga Krl z maikiem w rce
i reszta towarzystwa. Bazen, jeeli ju upora si z bukami i wdk, wita go przemwieniem i szklanic
piwa, a Krl regulowa rachunek. Bazen, ktry nie speni powyszych warunkw, musia sam paci za
siebie. Po naboestwie caa kompania w uroczystej procesji cigna przez wie. Na czele jecha Krl
przybrany kwiatami trzymajc w rce maik. Za nim poda Bazen w ubraniu wywrconym podszewk
na wierzch, z przyprawion dug lnian brod i koron zielonowitkow na gowie. Za nimi jechao
dwch jedcw przebranych za gwardi przyboczn. Procesja zatrzymywaa si przed kadym
gospodarstwem, dwch gwardzistw schodzio z konia, zamykao Bazna w domu i domagao si od
gospodyni haraczu na zakup myda dla umycia brody Baznowi. Zwyczaj zezwala im zabiera wszelkie
wiktuay, ktre nie byy pod kluczem. Wreszcie przybywali do domu, w ktrym mieszkaa wybranka
Krla. Witano j jako Zielonowitkow Krlow i otrzymywaa odpowiednie podarki, na przykad
barwn szarf, obrus i fartuch. Krl dostawa w nagrod kamizelk, krawat i tym podobne rzeczy i mia
prawo ustawienia maika wzgldnie drzewka zielonowitkowego przed obejciem swego pana, gdzie
pozostawao ono do nastpnych Zielonych wit. W kocu procesja udawaa si do gospody, gdzie Krl
z Krlow rozpoczynali tace. Niekiedy Zielonowitkowy Krl i Zielonowitkowa Krlowa obejmowali
urzd w inny sposb. Na wozie drabiniastym przywoono chochoa naturalnej wielkoci z czerwon
czapeczk na gowie. Siedzia on midzy dwoma mczyznami uzbrojonymi i przebranymi za
stranikw. Odstawiano go do miejsca, gdzie mia si odby nad nim artobliwy sd. Po oficjalnej
rozprawie skazywano go na mier i przywizywano do supa wystawionego w miejscu egzekucji.
Modzie z przewizanymi oczami staraa si go przebi dzid. Ten, ktremu si to udawao, zostawa
Krlem, a jego bogdanka Krlow. Chocho nosi imi Goliata.
Widzielimy ju, e obrzdki, ktre w innych krajach zwizane s z Zielonymi witami lub dniem
pierwszego maja, w Szwecji przypadaj zazwyczaj na dzie przesilenia letniego. W niektrych
okolicach szwedzkiej prowincji Blekinge zachowa si jeszcze obyczaj wybierania Krlowej letniego
przesilenia", ktrej niekiedy wypoycza si koron kocieln". Wybrana dziewczyna sama wyszukuje
sobie narzeczonego, po czym odbywa si zbirka na mod par, ktr przez ten czas uwaa si za
mode maestwo. Pozostali modziecy rwnie wybieraj sobie narzeczone. Podobne ceremonie, jak
si zdaje, istniej jeszcze nadal w Norwegii. W okolicy Briancon (Delfinat) pierwszego maja chopcy
ubierali w zielone licie jednego z wiejskich kawalerw, ktrego rzucia bogdanka wychodzc za m za
innego. Kadzie si on na ziemi i udaje, e pi. Po czym dziewczyna, ktra go lubi i chce za niego wyj
za m, przychodzi, budzi go i podaje mu swe rami i kij. Razem udaj si do karczmy i s pierwsz
par, ktra rozpoczyna tace. Para musi si pobra w cigu roku, a jeli modzi tego nie uczyni, bd
traktowani jako stary kawaler i stara panna i nie bd dopuszczeni do towarzystwa modziey. Kawalera
nazywaj Majowym Narzeczonym. W karczmie zrzuca on z siebie swj liciasty kostium, z ktrego
podczas tacw jego partnerka robi bukiet przepleciony kwiatami i nosi go nastpnego dnia na piersi,
gdy narzeczony ponownie prowadzi j do karczmy. Podobny zwyczaj przestrzegany jest w Rosji w
rejonie Nerechty w czwartek przed Zielonymi witami. Dziewczta id do brzozowego gaju i tam
przewizuj wok duej brzozy pasek albo wstk, a dolne gazie uginaj w ten sposb, e tworz
wieniec, po czym te dziewczta, ktre si przez wieniec ucauj, nazywaj si przyjacieczkami.
Nastpnie jedna z dziewczt naladuje czowieka pijanego, rzuca si na ziemi, tarza w trawie i udaje,
e mocno zasypia. Budzi j inna dziewczyna pocaunkiem, a potem caa gromadka, piewajc gono,
wije wianki, ktre nastpnie rzuca na wod. Z tego, jaki los spotka wianki, wr sobie dziewczta
przyszo. Rol picego niewtpliwie musia kiedy odgrywa chopiec. W obyczajach francuskim i
rosyjskim wystpuje opuszczony narzeczony, za w obyczaju opisanym poniej - opuszczona
narzeczona. W rod popielcow Sowecy z Grnej Krainy wlok przez wiosk somian kuk
pokrzykujc wesoo. Topi j nastpnie w wodzie albo pal, a z wysokoci pomienia wr obfito
najbliszych plonw. Za haaliwym tumem kroczy przebrana niewiasta cignc na sznurku du
desk; udaje, e jest porzucon narzeczon.
Z powyszego mona by wycign wniosek, e budzenie picego oznacza prawdopodobnie w
tych zwyczajach przebudzenie rolinnoci na wiosn. Ale nieatwo jest zinterpretowa rol porzuconego
narzeczonego i dziewczyny, ktra budzi go ze snu. Czy picy oznacza las bezlistny i nag ziemi w
zimie? Czy dziewczyna, ktra go budzi, jest wie zieleni czy te ciepym socem wiosennym? Na te
pytania trudno nam odpowiedzie na podstawie posiadanych materiaw.
Na Pogrzu Szkockim przebudzenie si rolinnoci na wiosn byo plastycznie przedstawiane w
dzie w. Brygidy, pierwszego lutego. Tak wic na Hebrydach gospodyni i suba w kadej rodzinie
bior snop owsa, przybieraj go w kobiecy strj, umieszczaj w duym koszu i kad obok drewnian
pak, a wszystko to nazywaj oem Brygidy. Po czym gospodyni i suba woaj trzykrotnie: Przybya
Brygida, witamy Brygid. Czyni to tu przed udaniem si na spoczynek, a gdy rano wstaj, szukaj w
popiele ladu paki Brygidy; jeli potrafi lad taki odnale, wwczas wr z tego, e rok bdzie
urodzajny i pomylny, jeli ladu nie ma, oznacza to zy omen." Inny wiadek tak oto opisuje identyczny
obyczaj: W wili Matki Boskiej Gromnicznej istnieje zwyczaj sania w jednym kcie domu ka zboem
i sianem i przykrywania go kilkoma kodrami. Gdy ju jest gotowe, jedna z obecnych osb wychodzi i po-
wtarza trzykrotnie: Brygido, Brygido, chod do rodka, ko ju posane. Obok pozostawia si na
ca noc jedn lub kilka wiec."
Nie ulega wtpliwoci, e w. Brygida peni w tych zwyczajach funkcj staroytnej bogini podnoci,
przybranej w bardzo cienki chrzecijaski strj. Prawdopodobnie jest ona nikim innym jak Brigit,
celtyck bogini ognia, a widocznie take i plonw.
ROZDZIA JEDENASTY
WITE MAESTWO
Istniao rozpowszechnione wierzenie, oparte zreszt w pewnej mierze na faktach, e roliny
rozmnaaj si przez seksualne poczenie elementw mskich i eskich i e mona rzekomo
pobudzi je przez homeopatyczne, czyli naladowcze zabiegi magiczne, polegajce na rzeczywistym
lub udawanym maestwie ludzi, ktrzy w tej chwili odgrywaj role duchw rolinnoci. Tego rodzaju
dramaty magiczne stanowiy wany element obrzdkw ludowych w Europie i poniewa s oparte na
bardzo prymitywnej koncepcji praw przyrody, niewtpliwie musiay by przekazane z bardzo odlegej
staroytnoci. Nie popenimy wic bdu, jeli zaoymy, e wywodz si one z czasw, gdy przodkowie
cywilizowanych narodw Europy byli jeszcze barbarzycami wypasajcymi swe trzody i uprawiajcymi
zboe na polach olbrzymich borw, ktre podwczas pokryway wiksz cz kontynentu od Morza
rdziemnego po Ocean Lodowaty Pnocny. Skoro jednak te stare zaklcia i czary majce
spowodowa wyrastanie lici i kwiatw, traw i pkw, i owocw przetrway do naszych czasw w postaci
sztuk pastoralnych i ludowych festynw, czy nie byoby rzecz suszn przypuszcza, e istniay one w
bardziej zwartej postaci przed dwoma tysicami lat wrd cywilizowanych narodw staroytnych?
Wzgldnie, ujmujc spraw inaczej, czy nie jest rzecz prawdopodobn, e pewne wita u
staroytnych stanowi odpowiednik naszych majwek, Zielonych wit i obchodw letniego przesilenia,
z t tylko rnic, e w owych czasach uroczystoci te nie sprowadzay si jeszcze do zwykych
widowisk i zabaw, lecz byy religijnymi czy te magicznymi rytuaami, w ktrych aktorzy z ca powag
odgrywali role bogw i bogi? W pierwszym rozdziale tej ksiki znalelimy powody, by przypuszcza,
e kapan, ktry nosi tytu Krla Lasu w Nemi, mia maonk, bogini gaju, sam Dian. Czy on jako
krl, ona za jako krlowa nie mogli by odpowiednikami wesoych komediantw, ktrzy grali Krla i
Krlow Maja i Zielonowitecznych Narzeczonych we wspczesnej Europie? By moe, ich zwizek
by co roku obchodzony jako teogamia, czyli boskie maestwo. Tego rodzaju dramatyczne zalubiny
byy, jak w dalszym cigu zobaczymy, obchodzone jako uroczyste rytuay religijne w wielu czciach
staroytnego wiata, tote nie naley wyklucza moliwoci, e wity gaj w Nemi mg by scen tego
rodzaju dorocznej ceremonii. Nie posiadamy dowodw bezporednich, ale analogia przemawia za
takim postawieniem sprawy, co postaram si obecnie udowodni.
Diana bya zasadniczo bogini lasw, podobnie jak Ceres bogini zb, a Bakchos bogiem wina. Jej
sanktuaria znajdoway si zazwyczaj w gajach. Co wicej, kady gaj by jej powicony i w napisach
pamitkowych imi jej czsto wystpuje w poczeniu z lenym bogiem Silvanusem. Niezalenie jednak
od tego, jakie byy jej pocztki, Diana nie zawsze bya jedynie bogini lasw. Podobnie jak jej grecka
siostra Artemida, przeksztacia si ona w personifikacj wrzcej yciem przyrody, zarwno zwierzcej,
jak i rolinnej. Jako pani borw uchodzia oczywicie za wacicielk zwierzyny, dzikiej i oswojonej,
przemierzajcej lasy, czajcej si na swe ofiary w ich mrocznych gbiach, zrywajcej wiee listki i
obgryzajcej mode gazki, karmicej si soczystymi zioami w dolinach i na polankach. Tak wic z
czasem zapewne staa si patronk myliwych i wacicieli trzd, tak samo jak Silvanus sta si
patronem nie tylko lasw, ale i byda. Podobnie w Finlandii dzika zwierzyna przebywajca w lasach
uwaana bya za trzod lenego boga Tapio i jego piknej i majestatycznej maonki. Bez zezwolenia
boskich wacicieli nikt nie mia prawa polowa na t zwierzyn. Dlatego myliwy modli si do lenych
bstw i obiecywa im sute ofiary, jeli napdz mu zwierzyn. Bydo rwnie, jak si zdaje, cieszyo si
opiek duchw lenych, zarwno gdy byo w oborach, jak i gdy wdrowao po lesie. Gayowie na
Sumatrze uwaaj, e musz posiada zezwolenie niewidzialnego Pana Lasw, gdy wybieraj si z
psami, by polowa na jelenie, dzikie kozy i dziki. Zezwolenia tego udziela czowiek wyspecjalizowany w
magii lenej i polowaniu. Kadzie on kawaek betelu przed supem wyrzebionym na podobiestwo Pana
Lasw i uczyniwszy to modli si do ducha, by da znak przyzwolenia czy odmowy. W swym traktacie o
polowaniu Arrian 45 opowiada nam, e Celtowie zwykli byli skada doroczne ofiary Artemidzie w jej
dzie urodzin zakupujc zwierz ofiarne z kar, ktre wpacili do jej skarbu za kadego lisa, zajca czy
ani zabite w cigu roku. Zwyczaj jasno dowodzi, e zwierzyna naley do bogini i e trzeba jej
wynagrodzi strat.
Ale Diana bya nie tylko patronk dzikich zwierzt, pani lasw i dolin, samotnych dolinek i
szumicych rzek. W postaci ksiyca, a szczeglnie tego ksiyca pory niw, zapeniaa stodoy i
spichrze rolnika dobrymi podami i wysuchiwaa prb kobiet w poogu. Widzielimy, jak to w swym
witym gaju w Nemi czczona bya specjalnie jako bogini porodw, obdarowujca kobiety i mczyzn
potomstwem. Diana, podobnie jak grecka Artemida, z ktr stale bya identyfikowana, moe by
okrelona jako bogini przyrody w ogle, a szczeglnie podnoci. Nie dziwmy si wic, e w swej
wityni na Awentynie przedstawiona bya w postaci wizerunku skopiowanego z wielopiernego bstwa
Artemidy Efezyjskiej, z wszystkimi licznymi emblematami niezwykej podnoci. To pozwala nam
rwnie zrozumie, dlaczego staroytne rzymskie prawo, przypisywane krlowi Tullusowi Hostiliusowi,
nakazywao kapanom w wypadku popenienia kazirodztwa skadanie ofiary w celu przebagania bogw
w gaju Diany. Wiemy bowiem, e w powszechnym mniemaniu zbrodnia kazirodztwa pociga za sob
nieurodzaj, std te pokuta za grzech powinna by ofiarowana bogini podnoci.
Skoro wic istniaa zasada, e bogini podnoci musi sama by podna, Diana winna bya mie
mskiego partnera. Jej maonkiem by, jeli mona zaufa wiadectwu Serwiusza, w Virbius, ktrego
przedstawiciel, a raczej wcielenie, przebywa jako Krl Lasu w Nemi. Celem tego zwizku byoby
wspomaganie podnoci ziemi, zwierzt i ludzi i mona byo naturalnie uwaa, e cel ten bdzie z
wiksz pewnoci osignity, gdy wite zalubiny obchodzone bd co roku, a rol boskich
maonkw odegraj bd to ich wizerunki, bd te ywi ludzie. aden pisarz staroytny nie wspomina
o tego rodzaju uroczystociach w gaju w Nernj, ale tak mao wiemy o obrzdkach arycyjskich, e brak

45
A r r i a n (Flavius A r r i a n u s ) z Nikomedii w Bitynii (95-175 r. n. e.) - oficer Hadriana, na staro osiedli si w
informacji w tej szczeglnej sprawie nie moe stanowi powanej przeszkody dla naszej teorii. Teoria ta
z braku bezporednich wiadectw musi z koniecznoci opiera si na analogii z podobnymi obyczajami
praktykowanymi w innych miejscach. Tutaj skupimy uwag na ich odpowiednikach w czasach sta-
roytnych.
Imponujca witynia Baala, z omiu piter wzniesionych jedno na drugim, wyrastaa jak piramida
nad Babilonem. W najwyszej wiey, do ktrej docierao si po schodach wijcych si wok caej
budowli, znajdowaa si wielka witynia, a w niej wielkie oe przykryte wspania narzut i
poduszkami, obok za znajdowa si zoty st. W wityni nie byo adnego wizerunku i nikomu nie
wolno byo spdzi w niej nocy wyjtkiem pewnej kobiety, ktr, jak twierdzili kapani chaldejscy, bo-
gowie wybrali spord wszystkich niewiast Babilonu. Utrzymywali oni, e bstwo samo zjawiao si w
nocy w wityni i spao na wielkim ou, a kobiecie, jako maonce boga, nie wolno byo mie adnych
stosunkw z jakimkolwiek miertelnikiem.
W Tebach w Egipcie w wityni Ammona sypiaa kobieta jako maonka boga i, podobnie jak ona
Baala w Babilonie, nie utrzymywaa rzekomo adnych stosunkw z miertelnikami. Teksty egipskie
czsto wspominaj o boskiej maonce" i zazwyczaj bya ni sama krlowa Egiptu. W przekonaniu
bowiem Egipcjan ich wadcy byli potomkami boga Ammona, ktry na krtki czas wstpowa w osob
rzdzcego krla i w tej postaci utrzymywa stosunki z krlow. Boskie poczcie jest bardzo
szczegowo wyrzebione i namalowane na cianach dwch najstarszych wity w Egipcie, w Deir el
Bahari i Luksorze, a napisy, ktrymi rzeby s opatrzone, nie pozostawiaj adnej wtpliwoci co do
znaczenia przedstawionych scen.
W Atenach bg wina Dionizos co roku polubia krlow, a podczas uroczystoci odgrywano, jak si
zdaje, zalubiny i konsumacj maestwa. Nie wiadomo jednak, czy rol boga odgrywa czowiek, czy
te wizerunek. Od Arystotelesa dowiadujemy si, e obchody te odbyway si w oficjalnej rezydencji
krla zwanej Obor i stojcej w pobliu Prytaneion, czyli ratusza, na pnocno-wschodnim stoku
Akropolu. Nie ulega wtpliwoci, e celem tych zalubin byo zapewnienie podnoci winnej latoroli i
innych drzew owocowych, ktrych patronem by Dionizos. Zarwno pod wzgldem formy, jak i
znaczenia ceremonia ta odpowiadaaby zalubinom Krla i Krlowej Maja.
W wielkich misteriach eleuzyskich, ktre odbyway si we wrzeniu, zwizek boga niebios Zeusa z
bogini zboa Demeter bywa, jak si zdaje, przedstawiany w postaci zwizku hierofanta z kapank
Demeter, ktrzy odgrywali role boga i bogini. Stosunek ich jednak by jedynie symboliczny wzgldnie
dramatyczny, poniewa hierofant chwilowo pozbawia si mskoci zaywajc cykuty. Po wygaszeniu
pochodni para schodzia do ciemnego miejsca, a wierni czekali w penym obawy napiciu na wyniki
mistycznego zwizku, od ktrego, jak wierzyli, zaleao ich zbawienie. Po pewnym czasie hierofant
ukazywa si z powrotem i w olepiajcym blasku pokazywa zebranym kos zboa, owoc boskiego

Atenach. Napisa szereg dzie z dziedziny wojskowoci, geografii, historii, a take Ksig myliwsk (Kynegetikos).
zwizku, po czym gono oznajmia: Krlowa Brimo spodzia witego chopca Brimosa", co
oznaczao: Potna spodzia potnego". W istocie Matka Zboa urodzia potomka, zboe, a w
witym dramacie odgrywano cierpienia poogu. Ukazywanie zebranym kosa byo, jak si zdaje,
punktem szczytowym misteriw. Tak oto zza urokw, ktrymi w nastpnych stuleciach otoczyy
obrzdki te poezja i filozofia, wyziera, jak skpany w socu odlegy krajobraz zza mgy, zwyka wiejska
uroczysto, ktrej celem byo sprowadzenie bogatych plonw na rozleg dolin eleuzysk przez
zalubienie bogini zboa bogu niebios, ktry spragnion ziemi uynia dobroczynnymi deszczami. Co
kilka lat mieszkacy Platei w Beocji urzdzali uroczystoci zwane Maymi Dedaliami, podczas ktrych
cinano db w starym lesie dbowym. Z drzewa rzebiono posg, ktry przebierano w strj panny
modej, umieszczano na wozie zaprzonym w woy i obok sadzano druhn. Nastpnie, jak si zdaje,
posg zawoono nad brzegi rzeki Ezop i z powrotem do miasta w towarzystwie tumu taczcego i
grajcego na fujarkach. Co szedziesit lat caa Beocja obchodzia uroczysto Wielkich Dedaliw, a
wwczas wszystkie posgi, a nagromadzio si ich czternacie z mniejszych uroczystoci, cignito na
wozach do Ezopu, a potem na szczyt gry Kithairon, gdzie je spalano na stosie. Opowie tumaczca
obyczaj gosi, e obchodzono w ten sposb uroczycie zalubiny Zeusa i Hery, uosobionej w dbowym
posgu przybranym w weselny strj. W Szwecji co roku naturalnej wielkoci wizerunek Freya, boga
podnoci rolinnej i zwierzcej, by woony po kraju w towarzystwie piknej dziewczyny, ktr zwano
jego maonk. Penia ona rwnie funkcj jego kapanki w wielkiej wityni w Upsali. W kadej
miejscowoci, do ktrej przybywa wdz z wizerunkiem boga, ludzie toczyli si, by go powita i skada
ofiary proszc o obfite plony.
Tak wic zwyczaj zalubiania bogw bd to wizerunkom, bd te ludziom by rozpowszechniony w
staroytnoci. Zwyczaje te s oparte na tak prymitywnych pojciach, e nie moemy mie wtpliwoci
co do tego, i cywilizowani Babiloczycy, Egipcjanie i Grecy odziedziczyli je po swoich barbarzyskich
lub prymitywnych przodkach. To przypuszczenie umacnia si, gdy odnajdujemy podobne obrzdki u ras
niszych. Tak na przykad dowiadujemy si o tym, jak to niegdy Wotiacy z mamyskiego okrgu w
Rosji zaniepokoili si cyklem zych urodzajw. Nie wiedzieli, co pocz, a wreszcie doszli do wniosku,
e ich potny, a przy tym zoliwy bg Keremet widocznie pogniewa si za to, e pozostawiono go w
stanie bezennym. Ruszya wic delegacja starszyzny do Wotiakw z Kury, by z nimi si w tej sprawie
porozumie. Po powrocie do domu przygotowali duy zapas wdki, barwnie przystrojony drabiniasty
wz zaprzony w konie i dzwonic dzwonkami ruszyli procesj do uroczyszcza w Kurze, jak to czyni,
gdy przywo do domu pann mod. Tam jedli, pili i weselili si ca noc, a nastpnego ranka wycili
duy kawa darni na uroczyszczu i zabrali go ze sob do domu. Odtd wiodo si co prawda dobrze
mieszkacom Mamyu, ale le si potoczyy sprawy mieszkacw Kury, w Mamyu bowiem zboe
obrodzio, a w Kurze nie. Win zrzucono na tych z Kury, ktrzy zgodzili si na zalubiny, i oburzeni mie-
szkacy wsi poturbowali ich. Jaki mia by cel ceremonii zalubin - pisze autor tego doniesienia - trudno
sobie wyobrazi. By moe, jak uwaa Biechtieriew46, mieli zamiar oeni Keremeta z dobr i podn
Mukilcyn, on-ziemi, po to, by nakonia go do dobrego uczynku." W Bengalu, gdy kopi studni,
sporzdzaj z drzewa wizerunek boga i zalubiaj go bogini wody.
Oraoni w Bengalu czcz Ziemi jako bogini i co roku obchodz jej zalubiny z bogiem soca
Dharme, w okresie gdy kwitnie drzewo sal. Ceremonia ma nastpujcy przebieg: Wszyscy kpi si, po
czym mczyni udaj si do witego gaju (sarna), a kobiety w tym czasie zbieraj si w domu
wioskowego kapana. Po zoeniu ofiary z kury bogu soca i demonowi gaju mczyni jedz i pij.
Nastpnie silny mczyzna zanosi kapana na ramionach do wsi. W pobliu wsi kobiety czekaj ju na
mczyzn i umywaj im stopy. Bijc w bbny, piewajc, taczc i skaczc wszyscy udaj si do domu
kapana, ktry przybrano limi i kwiatami. Nastpnie odbywa si zwyczajna ceremonia lubu midzy
kapanem a jego on, symbolizujca, jak si zdaje, zwizek Ziemi ze Socem. Po ceremonii wszyscy
ucztuj i wesel si, tacz i piewaj nieprzyzwoite pieni, a w kocu pozwalaj sobie na najbardziej
wyuzdane orgie. Wszystko to czyni si w tym celu, by ziemia bya podna." Tak wic wite Maestwo
Soca i Ziemi, personifikowanych w osobach kapana i jego ony, ma by czarem, ktry zapewni
podno ziemi, i w tym samym celu, na zasadzie magii homeopatycznej, ludzie pozwalaj sobie na wy-
uzdane orgie.
Warto zaznaczy, e nadprzyrodzona istota, ktr kobieta zalubia, bywa czsto bogiem albo
duchem wody. Bg Jeziora Wiktorii, Mukasa, ktrego plemi Buganda starao si zawsze przebaga
wybierajc si w dusz podr, otrzymywa dziewice za ony. Podobnie jak westalki luboway one
czysto, ale w odrnieniu od westalek rzadko dochowyway wiernoci. Zwyczaj ten trwa a do czasu,
gdy plemi Mwanga zostao ochrzczone. Akikuju w Brytyjskiej Afryce Wschodniej czcz wa
zamieszkujcego pewn rzek i co kilka lat wydaj za niego kobiety, szczeglnie mode dziewczta. W
tym celu na rozkaz czarownika buduje si chat, w ktrej czarownik konsumuje maestwo z
atwowiernymi bigotami. Jeli nie dosy dziewczt udaje si dobrowolnie do chaty, wlecze si je si w
objcia bstwa. Ojcostwo mistycznego potomstwa przypisuje si Bogu (ngai) i nie ulega wtpliwoci, e
wrd Akikuju s dzieci uchodzce za potomstwo Boga. Opowiadaj, e gdy pewnego razu
mieszkacom Cayeli na Buru - wyspie w Indonezji - grozio zniszczeniem stado krokodyli, przypisywali
oni to nieszczcie namitnoci ksicia krokodyli do pewnej modej dziewczyny. Zmusili wobec tego
ojca dziewczyny do ubrania jej w lubny strj i oddania w szpony krokodylego kochanka.
Syszymy o istnieniu podobnego zwyczaju wrd mieszkacw wysp Malediwy, zanim nawrcono
ich na islam. Synny podrnik arabski Ibn Batuta opisa w zwyczaj i sposb, w jaki zosta zniesiony.
Zapewniali go zasugujcy na wiar tubylcy, ktrych nazwiska podaje, e gdy ludno wyspy bya
jeszcze bawochwalcza, co miesic pojawia si midzy dinnami zy duch, ktry przybywa zza morza w

46
Wadimir Michajowicz B i e c h t i e r i e w (1857-1927) - wybitny rosyjski neuropatolog, psychiatra i psycholog,
twrca tzw. refleksologii. Jest on take autorem etnograficznej pracy pt. Wotiacy, ich kultura i stan wspczesny, ktra uka-
zaa si w jzyku rosyjskim w 1880 r. w czasopimie Wiestnik Jewropy".
postaci okrtu z zapalonymi lampami. Obowizkiem mieszkacw byo natychmiast po dostrzeeniu
okrtu wybra mod dziewic, przystroi j odpowiednio i odprowadzi do stojcej na brzegu
pogaskiej wityni, ktrej jedno okno wychodzio na morze. Pozostawiali j tam na noc, a gdy
przychodzili rano, nie bya ju dziewic i nie ya. Losowanie odbywao si co miesic i ten, na ktrego
los pad, oddawa sw crk dinnowi morza. Ostatni z tych ofiar uratowa nabony Berber, ktry
recytujc Koran przegna dinna z powrotem do morza.
Opowie Ibn Batuty o kochanku-demonie i jego miertelnych narzeczonych przypomina ywo
dobrze znany rodzaj opowieci ludowych, ktrych odmiany odnaleziono od Japonii i Annamu na
wschodzie po Senegambi, Skandynawi i Szkocj na zachodzie. W szczegach rni si one
midzy sob, ale wsplna wersja jest nastpujca. Pewien kraj jest nawiedzany przez wielogowego
wa, smoka czy innego potwora, ktry grozi zniszczeniem wszystkich ludzi, jeli co pewien czas nie
otrzyma ludzkiej ofiary, zazwyczaj dziewicy. Wiele ofiar ginie, a wreszcie los pada na crk krlewsk.
Wydana zostaje potworowi, ale bohater bajki, najczciej modzieniec skromnego pochodzenia, staje w
jej obronie, zabija potwora i w nagrod otrzymuje rk ksiniczki. W wielu opowieciach potwr,
przedstawiany czasami jako wielki w, zamieszkuje wody jakiego morza, jeziora albo strumienia. W
innych wersjach jest to w albo smok, ktry obj w posiadanie rdo wody i zezwala ludziom na
korzystanie z niej jedynie za cen skadanych mu ofiar.
Byoby prawdopodobnie bdem uwaa wszystkie te banie za czysty wymys bajarza, moemy
raczej przypuszcza, e odzwierciedlaj one prawdziwy zwyczaj skadania w ofierze dziewczt lub
kobiet jako on duchom wodnym, ktre wyobraano sobie jako wielkie we lub smoki,
ROZDZIA DWUNASTY
KRLOWIE RZYMU I ALBY
Dotychczasowy przegld zwyczajw i legend pozwala nam na wycignicie wniosku, e wite
maestwo si zarwno rolinnoci, jak i wody, obchodzone przez wiele prymitywnych ludw, miao na
celu zwikszenie podnoci ziemi, od ktrej w ostatecznym wyniku zaley ycie zwierzt i ludzi, i e w
tego rodzaju obrzdkach rola panny modej lub pana modego jest czsto odgrywana przez mczyzn
lub kobiet. Dowody te mog w pewnej mierze uzasadni przypuszczenie, e w witym gaju w Nemi, w
ktrym siy rolinnoci i wody przybieray pikne ksztaty cienistych lasw, spadajcych kaskad i
lustrzanej powierzchni jeziora, maestwo tego rodzaju, jak naszego Krla i Krlowej Maja, byo
dorocznie obchodzone przez miertelnego Krla Lasu i niemierteln krlow lasw - Dian. W zwizku
z tym wan rol odgrywa w gaju. nimfa wodna Egeria, ktr czciy kobiety ciarne, poniewa,
podobnie jak Diana, moga zapewni im lekkie rozwizanie. Std te mona bez wikszego ryzyka
wycign wniosek, e rdu Egerii, podobnie jak wielu innym rdom, przypisywano moc uatwiania
zarwno poczcia, jak porodu. Wota znalezione na miejscu, wyranie odnoszce si do narodzin dzieci,
byy prawdopodobnie powicone Egerii, a nie Dianie. Powinnimy raczej powiedzie, e nimfa wodna
Egeria jest jedynie inn postaci wielkiej bogini przyrody Diany, pani zarwno szumicych rzek, jak i
cienistych lasw, mieszkajcej nad jeziorem i przegldajcej si w jego spokojnych wodach, ktrej
greckie wcielenie, Artemida, lubio nawiedza jeziora i rda. O tym, e Egeria i Diana to jedna i ta sama
osoba, mwi rwnie Plutarch, gdy stwierdza, e Egeria bya jedn z tych nimf dbu, ktre, jak to
wierzyli Rzymianie, panuj nad kad zielon dbrow. Diana bowiem, bdc bogini lasw w ogle,
uchodzia za patronk dbw, w szczeglnoci w swym witym gaju w Nemi. By moe, Egeria bya
nimf rda, ktre wypywao z korzeni witego dbu. Tego rodzaju rdo bio podobno u stp
wielkiego dbu w Dodonie, a z szmeru jego wd kapanka czerpaa swe przepowiednie. Grecy wierzyli,
e yk wody z pewnych witych strumieni i rde daje moc przewidywania przyszoci. Tumaczyoby
to nadludzk mdro, ktr, jak gosia tradycja, obdarzaa Egeria Num, swego krlewskiego ma
czy te kochanka. Gdy przypomnimy sobie, jak czsto w pierwotnych spoeczestwach krl by
odpowiedzialny za deszcz i urodzaj, wwczas nie bdziemy chyba uwaali za zbyt miae
przypuszczenia, e w zalubinach Numy i Egerii mona odkry reminiscencje witego lubu,
zawieranego regularnie przez krlw rzymskich z bogini rolinnoci i wody dla umoliwienia im
wykonywania funkcji magicznych wzgldnie boskich. W takim rytuale rol bogini moe odgrywa
wizerunek lub kobieta, a gdy ju jest to kobieta, to prawdopodobnie bywa ni sama krlowa. Jeli
domysy nasze s w jakiej mierze uzasadnione, wwczas moemy przypuszcza, e krl i krlowa
Rzymu przebierali si podczas lubu za boga i bogini, tak samo jak to, zdaje si, czynili krl i krlowa
Egiptu. Legenda o Numie i Egerii wskazywaaby raczej na to, e scen maeskiego zwizku by gaj, a
nie dom, a obrzdek by obchodzony co roku, podobnie jak zalubiny Krla i Krlowej Maja czy te boga
wina i Krlowej Aten, jako zaklcie dla zapewnienia podnoci nie tylko ziemi, ale rwnie ludzi i
zwierzt. Ot, jak wynika z pewnych poda, scen maestwa by wanie wity gaj w Nemi i na
podstawie zupenie niezalenych dowodw jestemy skonni przypuszcza, e w tym samym gaju Krl
Lasw polubia Dian. Zbieno tych dwch oddzielnych kierunkw badania sugeruje, e legendarny
zwizek krla Rzymu z Egeri mg by odzwierciedleniem czy powtrzeniem zwizku Krla Lasu z
Egeri lub jej odpowiednikiem, Dian. Nie oznacza to bynajmniej, by krlowie Rzymu kiedykolwiek
penili funkcje Krlw Lasu w arycyjskim gaju, lecz jedynie, e pocztkowo mogli oni by obleczeni w
wito tego samego rodzaju i e sprawowali wadz na podobnych warunkach. Mwic cilej, jest
rzecz moliw, e ich wadza nie bya dziedziczna, ale wynikaa z rzekomej boskoci, waciwej im jako
przedstawicielom wzgldnie ucielenieniom boga, i e w tej postaci polubiali bogini i winni byli od
czasu do czasu dawa dowody tego, e potrafi spenia swe boskie funkcje, podejmujc cik walk
fizyczn, ktra czsto moga si dla nich fatalnie skoczy pozostawiajc koron zwyciskiemu
przeciwnikowi. Zbyt mao wiemy o rzymskiej instytucji krlw, abymy mogli ufa tym hipotezom, ale
istniej rozproszone aluzje wskazujce na podobiestwo pod wszystkimi wymienionymi wzgldami
midzy kapanami w Nemi a krlami rzymskimi lub raczej pomidzy ich dalekimi poprzednikami w
ciemnych wiekach, ktre poprzedzay wit legendy.
Zdawaoby si wic przede wszystkim, e krl rzymski by uosobieniem samego Jowisza. Albowiem
a po czasy imperium zwyciscy generaowie wiccy swj triumf i urzdnicy prezydujcy podczas
igrzysk w cyrku nosili strj Jupitera, wypoyczany specjalnie na t okazj z wielkiej wityni na Kapitolu,
i zarwno staroytni, jak i wspczeni uwaali z wielk doz prawdopodobiestwa, e naladowali w
tym tradycyjny strj i insygnia krlw rzymskich. Jedzili przez miasto rydwanem zaprzonym w cztery
uwieczone laurem konie, podczas gdy wszyscy inni szli pieszo; mieli na sobie purpurowe szaty
haftowane lub obszyte zotem, w prawej rce trzymali gazk lauru, a w lewej bero z koci soniowej,
na szczycie ktrego by orze, na gowie mieli wieniec laurowy, twarz bya urowana, a nad nimi nis
niewolnik cik koron z masywnego zota zrobion na podobiestwo lici dbowych. Najbardziej
oczywistymi znamionami upodobnienia si czowieka do boga s tu: orze na berle, ukuta na
podobiestwo lici dbowych korona i urowana twarz. Orze by bowiem ptakiem Jowisza, db jego
witym drzewem, a lica jego posgu, stojcego na zaprzonym w cztery konie rydwanie na Kapitolu,
byy w podobny sposb rowane podczas uroczystych obchodw. Rowanie byo zabiegiem tak
wanym, e jednym z pierwszych obowizkw cenzora byo nakazanie dokonania tego zabiegu. W
zwizku z tym, e triumfalna procesja zawsze koczya si w wityni Jowisza na Kapitolu, byo rzecz
szczeglnie odpowiedni, by gowa zwycizcy uwieczona bya koron z lici dbowych, nie tylko
bowiem kady db powicony by Jupiterowi, lecz, jak twierdzono, witynia kapitoliska boga
zbudowana zostaa przez Romulusa obok witego dbu, czczonego przez pasterzy, na ktrym krl
zawiesza upy zdobyte na nieprzyjacielskim generale w bitwie. Stwierdzano wyranie, e korona
dbowa powicona bya Jupiterowi Kapitoliskiemu, Fragment z Owidiusza dowodzi, e uchodzia za
specjalny emblemat boga.
Zgodnie z tradycj, ktrej nie mamy potrzeby odrzuca, Rzym zosta zaoony przez osiedlecw z
Alba Longa, miasta pooonego na stoku Gr Albaskich wznoszcym si nad jeziorem i Kampani.
Skoro wic krlowie rzymscy twierdzili, e s przedstawicielami wzgldnie wcieleniami Jupitera, boga
niebios, grzmotu i dbu, mona naturalnie przypuszcza, e krlowie Alby, ktrych zaoyciel Rzymu
uwaa za swych przodkw, mogli ju przed nimi roci sobie tego rodzaju pretensje. Ot dynastia
albaska nosia nazw Silvii, czyli Lasy, i nie moe by bez znaczenia to, e Wergiliusz, poeta i mionik
staroytnoci, malujc podczas wizyty w podziemiach przed oczami Eneasza wizj chway Rzymu
przedstawia dynasti Silvw uwieczon dbem. Mgby wic diadem z lici dbowych stanowi cz
insygniw dawnych krlw Alba Longi i ich nastpcw, krlw Rzymu. W obu wypadkach oznacza on,
e monarchowie s miertelnymi przedstawicielami boga dbu. Rzymskie kroniki notuj, e jeden z
krlw Alby, imieniem Romulus lub Remului czy te Amulius Silvus, mianowa siebie bogiem rwnym
Jupiterowi a nawet wikszym od niego. Dla przekonania i zastraszenia swych pod danych konstruowa
maszyny, ktre naladoway oskot grzmotu i pomie byskawicy. Diodorus donosi, e w porze
dojrzewania, gdy grzmoty s czste i donone, krl nakazywa swym onierzom zagusza huk
niebieskiej artylerii waleniem mieczami o tarcze. Ale zapaci za sw bezbono, albowiem wraz ze
swym domem zgin od uderzenia pioruna podczas straszliwej burzy. Jezioro Albaskie wezbrao od
deszczu i zatopio jego paac. Wci jeszcze, mwi staroytny historyk, gdy poziom wody jest niski, a
powierzchni nie marszczy wietrzyk, mona na dnie przejrzystego jeziora zobaczy ruiny paacu.
Podobnie jak w opowieci o krlu Salmoneusie z Elidy, legenda ta mwi o obyczaju faktycznie
przestrzeganym przez pierwszych krlw Grecji i Rzymu, ktrzy, podobnie jak dzisiaj jeszcze ich
koledzy w Afryce, zobowizani byli zaklina deszcz i grzmoty dla dobra zbiorw. Krl-kapan Numa
uchodzi za osob szczeglnie wprawn w sztuce cigania piorunw z nieba. Jak wiemy, pozorowanie
grzmotw stosoway rne ludy jako czary na deszcze jeszcze we wspczesnych czasach, dlaczego
wic nie mieliby tego robi w staroytnoci krlowie?
Jeli wic krlowie Alby i Rzymu naladowali Jupitera jako boga dbu noszc koron z lici
dbowych, wydaje si rwnie, e naladowali go jako boga pogody, udajc, e wywouj grzmoty i
pioruny. A skoro tak czynili, jest rzecz prawdopodobn, e jak Jupiter w niebie i wielu krlw na ziemi,
wystpowali oni rwnie jako publiczni zaklinacze deszczu wyymajcy przy pomocy czarw deszcze z
ciemnego nieba, gdy tylko wypalona ziemia spragniona bya odwieajcego ddu. W Rzymie luzy
niebieskie otwierane byy za pomoc witego kamienia, a ceremonia, jak si zdaje, stanowia cz
rytuau Jupitera Eliciusa, boga, ktry ciga z chmur pioruny i deszcz. A kt lepiej nadawa si do
wykonania tej ceremonii anieli krl - ywy przedstawiciel krla nieba?
Jeli krlowie Rzymu mapowali Jowisza Kapitoliskiego, to ich przodkowie, krlowie Alby,
prawdopodobnie starali si naladowa wielkiego Jupitera Latyskiego, ktrego siedziba wznosia si
nad miastem na szczycie Gry Albaskiej. To podobno Latinus, legendarny przodek dynastii, mia
zamieni si w Latyskiego Jupitera po tajemniczym znikniciu ze wiata w sposb waciwy
staroytnym krlom latyskim. Sanktuarium boga na szczycie gry byo religijnym orodkiem Ligi
Latyskiej, podobnie jak Alba bya stolic polityczn do czasu, gdy Rzym wywalczy sobie supremacj
nad swym dawnym rywalem. Prawdopodobnie adnej wityni w naszym rozumieniu tego sowa nie
wystawiono Jupiterowi na tej witej grze. Jako bg nieba i grzmotw, odbiera hody swych wiernych
na otwartym powietrzu. Masywne mury, ktrych szcztki otaczaj obecnie ogrd klasztoru pasjonistw,
byy, jak si zdaje, czci witego ogrodzenia, ktrym Tarkwiniusz Pyszny, ostatni krl Rzymu,
zamkn przestrze przeznaczon na doroczne uroczyste zebrania Ligi Latyskiej. Najstarszym
sanktuarium boga na tym wysokim szczycie grskim by gaj, a pamitajc nie tylko o tym, e db by
szczeglnie powicony Jupiterowi, lecz rwnie o tradycyjnej koronie z lici dbowych krlw
albaskich i analogii z Jupiterem Kapitoliskim w Rzymie, moemy przypuszcza, e by to gaj dbowy.
Wiemy, e w staroytnoci gra Algidus, leca poza Grami Albaskimi, pokryta bya mrocznym
dbowym lasem i e pord plemion, ktre w czasach najdawniejszych naleay do Ligi Latyskiej i
uprawnione byy do czci misa biaego byka skadanego w ofierze na Grze Albaskiej, istniao jedno,
ktrego czonkowie zwali si Mami Dbu, niewtpliwie ze wzgldu na lasy, w ktrych mieszkali.
Mylilibymy si jednak, wyobraajc sobie, e kraj cay pokryty by] w historycznych czasach
nieprzerwanym lasem dbowym. Teofrast47 pozostawi nam opis lasw latyskich w czwartym wieku
przed Chrystusem. Opowiada on: Kraj Latynw jest cay wilgotny. Na nizinach ronie drzewo laurowe,
mirt i wspaniae buki; cinaj tam tak wielkie drzewa e jeden pie starczy na kil tyrreskiego okrtu. W
grach rosn sosny i jody. To, co nazywaj krajem Circe, jest wyynnym przyldkiem, gste pokrytym
dbami, mirtami i wspaniaymi drzewami laurowymi. Tubylcy twierdz, e mieszkaa tu Circe, i pokazuj
grb Elpenora, na ktrym rosn takie mirty jak te, z ktrych robi si wianki, natomiast wszystkie inne s
wysokie." Tak wic widok, jaki roztacza si z Gry Albaskie, w pocztkach Rzymu, musia pod
pewnymi wzgldami bardzo rni si od tego, jakim jest dzisiaj. Fioletowe Apeniny, pogrone w
odwieczne, ciszy, po jednej stronie i wiecznie niespokojne, migotliwe Morze rdziemne po drugiej
wyglday zapewne tak jak i w naszych czasach, bez wzgldu na to, czy kpay si w promieniach
sonecznych, czy te plamiy je cienie przelatujcych obokw. Ale zamiast pospnych brzowych
przestrzeni nkanej spiekot Kampanii ujtej w dugie linie walcych si akweduktw,
przypominajcych zamane uki mostu w Wizji Mirzy48 oko wdrowao zapewne po lasach cigncych si
milami we wszystkich kierunkach, a ich przeplatajce si barwy zieleni i jesienne czerwieni i zoto
topniay niepostrzeenie w bkicie dalekich gr i morza.

47
T e o f r a s t ( T h e o f r a s t o s ) (327-287 p. n. e.) - filozof grecki, ucze Arysto telesa, wszechstronny uczony, autor
historii filozofii i prac botanicznych m. in. Pet fytdn ajtin (O pochodzeniu rolin) i Peri fytn istorias (O badaniu rolin); cyto
wany fragment pochodzi z tej ostatniej pracy.
48
Mowa o eseju Josepha Addisona pt. Wizja Mirzy, opublikowanym w Spectatorze" z dn. 1 wrzenia 1711 r., w ktrym
wizja mostu z poamanymi przsami jes metafor ywota ludzkiego.
Jupiter nie rzdzi sam na szczycie witej gry. Bya przy nim jego maonka, bogini Junona,
czczona pod tym samym co na Kapitolu rzymskim imieniem Monety. Poniewa na Kapitolu korona
dbowa bya powicona Jupiterowi i Junonie, mamy prawo przypuszcza, e i tu tak byo, poniewa z
Gry Albaskiej wywodzi si kult kapitoliski. Tak wic bg dbu powinien mie sw bogini dbu w
witym gaju dbowym. W Dodonie boga dbu Zeusa kojarzono z Dion, ktrej imi jest niczym innym
jak odmienn, dialektow form Junony. W podobny sposb, jak to ju widzielimy, by on polubiany co
pewien czas dbowemu wizerunkowi Hery na grze Kithairon. Jest rzecz prawdopodobn, chocia nie
moemy tego dowie z ca pewnoci, e wszystkie ludy latyskie uroczycie obchodziy co roku
zalubiny Jupitera i Junony w letnim miesicu nazwanym na jej cze (Junius - czerwiec).
Jeli Rzymianie rzeczywicie obchodzili w jakiejkolwiek porze roku wite maestwo Jupitera i
Junony, podobnie jak Grecy wicili zalubiny Zeusa i Hery, to mamy prawo przypuszcza, e w
czasach republiki obrzdku tego dokonywano midzy dbowymi wizerunkami boskiej pary wzgldnie e
odgrywali j flamen Dialis i jego ona flaminica. Flamen Dialis by bowiem kapanem Jowisza i, co
wicej, staroytni i wspczeni autorzy uwaali go z wielkim prawdopodobiestwem za ywy wizerunek
Jupitera, ludzkie wcielenie boga niebios. Oczywicie w dawniejszych czasach krl rzymski jako
przedstawiciel Jupitera odgrywa rol niebiaskiego maonka w witym maestwie, podczas gdy
krlowej przypadaa rola niebiaskiej oblubienicy, tak jak w Egipcie krl i krlowa przebierali si za
bstwa czy te jak w Atenach, gdzie krlowa co roku polubiaa boga wina Dionizosa. To, e krl i
krlowa Rzymu odgrywali role Jowisza i Junony, wydaje si o tyle naturalniejsze, e bstwa te nosiy
krlewskie tytuy.
Niezalenie od tego, czy byo tak, czy te inaczej, wydaje si, e legenda o Numie i Egerii zawiera
reminiscencje z czasw, gdy krl-kapan sam gra rol boskiego oblubieca, a poniewa znalelimy
dostateczne powody, by przypuszcza, e krlowie rzymscy uosabiali boga dbu, za o Egerii wiadomo
z pewnoci, e bya nimf dbu, historia ich zwizku w witym gaju pozwala nam wysun hipotez,
e w Rzymie krlewskim obchodzono regularnie uroczysto analogiczn do tej, jak w Atenach
urzdzano a do czasw Arystotelesa. Zalubiny krla Rzymu z bogini dbu, podobnie jak maestwo
Krlowej Aten z bogiem wina, musiao mie na celu przypieszenie wzrostu rolinnoci za pomoc
magii homeopatycznej. Nie ulega wtpliwoci, e rzymski rytua jest starszy i e na dugo, zanim
najedcy z pnocy zetknli si z winn latorol nad brzegami Morza rdziemnego, ich przodkowie
zalubiali boga drzewa z bogini drzewa w rozlegych dbowych lasach Europy rodkowej i Pnocnej.
W dzisiejszej Anglii lasy przewanie wyginy, a jednak na wiejskim pastwisku i na wielu wiejskich
drkach przetrway w wiejskich obrzdach majowych wyblake wspomnienia witych zalubin.
ROZDZIA TRZYNASTY
BRZEMI KRLEWSKIEJ WADZY
Na pewnym etapie rozwoju pierwotnego spoeczestwa krlowie wzgldnie kapani czsto uchodzili
za osoby obdarzone siami nadprzyrodzonymi lub za wcielenie bstwa. Zgodnie z tym wierzeniem
uwaano, e sprawuj oni wiksz lub mniejsz wadz nad siami przyrody i e s odpowiedzialni za
z pogod, nieudane plony i tym podobne klski. Wydaje si, e w pewnej mierze zakadano, i wadza
krla nad przyrod, podobnie jak wadza jego nad poddanymi i niewolnikami, jest sprawowana dziki
okrelonym aktom woli. Wobec tego, gdy nastaje posucha, gd lub zaraza, gdy nadchodz burze, lud
przypisuje te klski niedbaoci lub przewinieniu krla i odpowiednio karze go cigami i wizieniem, a
gdy trwa w uporze, pozbawieniem tronu i mierci. Czasami jednak dopuszcza si moliwo, e bieg
natury, chocia zaleny jest od woli krla, jest te od niej czciowo niezawisy. Osoba jego uwaana
jest, jeli wolno nam tak to sformuowa, za dynamiczne centrum wszechwiata, z ktrego promieniuj
ku wszystkim stronom nieba linie si. Tak wic kady jego ruch, zwrot gowy, uniesienie rki - wpywa
natychmiast na jaki element przyrody i moe wywoa w niej powane zakcenia. Jest on tym punktem
oparcia, na ktrym spoczywa rwnowaga wiata, i najmniejsze niedopatrzenie z jego strony moe t
delikatn rwnowag zachwia. Sam musi wobec tego zachowywa jak najwiksz ostrono i naley
go otacza jak najbardziej pieczoowit opiek. Cae jego ycie, do najmniejszego szczegu, musi by
uregulowane w taki sposb, by aden jego uczynek, wiadomy lub niewiadomy, nie naruszy lub nie
zburzy ustalonego adu przyrody. Przykadem klasycznym monarchy tego rodzaju jest, a raczej by
duchowy wadca Japonii, mikado czyli dairi. Jest on wcieleniem bogini soca, bstwa rzdzcego
wszechwiatem, bogami i ludmi. Raz do roku wszyscy bogowie skadaj mu wizyt i spdzaj miesic
na jego dworze. W cigu tego miesica, noszcego nazw miesica bez bogw", nikt nie odwiedza
wity, poniewa panuje powszechne przekonanie, e bogowie je opucili. Lud nadaj mu tytu
widocznego" lub wcielonego bstwa". Tytu ten przyjmuje on w urzdowej proklamacji i uywa go w
dekretach oznajmiajc, e sprawuje ogln wadz nad bogami Japonii. Tak na przykad dekret
rzdowy z r. 646 nazywa cesarza bogiem wcielonym, ktry rzdzi wszechwiatem".
Przed okoo dwustu laty powsta nastpujcy opis trybu ycia mikada: Do dzi jeszcze ksita
pochodzcy z jego rodziny, a szczeglnie ci, ktrzy zasiadaj na tronie, uwaani s za osoby wite, za
papiey z urodzenia. W celu utrzymania tych korzystnych dla nich wyobrae umysowych poddanych
musz dba niezwykle o swe wite osoby i zachowywa si w sposb, ktry w oczach innych narodw
uchodziby za mieszny i niestosowny. Warto przytoczy kilka przykadw. Mikado uwaa, e byoby to
wielkim uszczerbkiem dla jego godnoci i witoci, gdyby dotkn ziemi stopami, tote jeli si
gdziekolwiek wybiera, musi by noszony na barkach ludzi. A poddani nie zgodz si ju zupenie, by
wystawi sw wit osob na wiee powietrze, soce za nie jest godne tego, by wieci nad jego
gow. Tak wito przypisuje si wszystkim czciom jego ciaa, e nie omiela si obcina wosw,
brody lub paznokci; eby jednak nie sta si zbyt brudny, wolno my go w nocy podczas snu, poniewa,
jak twierdz, to, co odjte zostaje z jego ciaa w tym czasie, zostao mu ukradzione, a tego rodzaju
kradzie nie jest uszczerbkiem dla jego witoci i godnoci. W czasach staroytnych musia siadywa
codziennie rano na tronie przez kilka godzin z koron cesarsk na skroniach, ale siedzie jak posg nie
ruszajc rk ani nog, gow ani oczami, a waciwie adn czci ciaa, poniewa uwaano, e w ten
sposb moe zachowa pokj i spokj w swoim cesarstwie. Gdyby bowiem na nieszczcie zwrci si
w jednym lub w drugim kierunku albo zbyt dugo spoglda w stron jednej ze swych posiadoci, wojna,
gd, poary albo inna jaka klska mogaby spa niebawem na kraj. Skoro jednak w pniejszym
czasie odkryto, e cesarska korona stanowi palladium, zapewniajce sw nieruchomoci pokj w
cesarstwie, postanowiono, e bdzie rzecz wygodniejsz wybawi jego cesarsk mo, oddan
wycznie prnowaniu i przyjemnociom, od tego uciliwego obowizku, i obecnie sama korona
spoczywa kadego ranka przez kilka godzin na tronie. Poywienie mikada musi by przyprawiane za
kadym razem w nowych garnkach i naley je podawa do stou na nowych pmiskach. Zarwno
garnki, jak i pmiski s bardzo czyste i adnie ulepione, ale s zrobione ze zwykej gliny, tak wic bez
wikszych kosztw mona je wyrzuca lub tuc po tym, gdy ju raz jeden posuyy swojemu
przeznaczeniu. Zazwyczaj tucze si je, by nie dostay si w rce zwykego miertelnika, wierzy si
bowiem wicie, e gdyby czowiek taki omieli si je z tych naczy, jedzenie napcznieje w jego
ustach i poparzy mu jam ustn i gardo. Rwnie grone konsekwencje czekaj zwykego czowieka,
ktry omieli si bez wyranego zezwolenia czy rozkazu cesarza woy wite szaty dairiego. Wywoa
to opuchlizn i ble we wszystkich czciach ciaa."
Z podobnymi kapaskimi, a raczej boskimi krlami mona byo si spotka na niszym szczeblu
barbarzystwa na zachodnim wybrzeu Afryki. W Shark Point w pobliu przyldka Padron na Dolnej
Gwinei yje samotnie w lesie krl-kapan Kukulu. Nie wolno mu dotkn kobiety ani opuszcza swego
domu, a waciwie nie wolno mu nawet ruszy si z krzesa. Musi spa na siedzco, jeli bowiem si
pooy, wwczas ustanie wiatr uniemoliwiajc wszelk eglug. Miarkuje burze i w ogle utrzymuje
sprzyjajc i rwnomiern pogod. W Togo na grze Agu przebywa fetysz wzgldnie duch zwany
Bagba posiadajcy niezmierne znaczenie dla caej okolicy. Tubylcy przypisuj mu moc cigania i
wstrzymywania deszczu, jest panem wiatrw, wcznie z Harmattanem, suchym gorcym wiatrem
wiejcym z rodka kontynentu. Jego kapan mieszka w domu na najwyszym szczycie gry.
Przechowuje u siebie wiatry zamknite w duych dzbanach. Do niego zwracaj si ludzie z probami o
deszcz, a poza tym prowadzi oywiony handel amuletami z zbw i pazurw pantery. Chocia ma
wielk wadz i jest faktycznym wodzem kraju, prawa fetyszu zabraniaj mu opuszcza gr i cae ycie
musi spdzi na szczycie. Jedynie raz do roku moe zej na d, by zrobi zakupy na rynku, ale i wtedy
nie wolno mu przekroczy progu chaty adnego miertelnika i jeszcze tego samego dnia musi powrci
do swego miejsca wygnania. Wioskami rzdz podlegli wodzowie, ktrych on wyznacza. W
zachodnioafrykaskim krlestwie Kongo y arcykapan zwany chitome, wzgldnie chitombe, ktrego
Murzyni uwaali za boga na ziemi i wszechmogcego w niebie. Zanim przystpowali do spoywania
nowych podw, ofiarowali mu pierwsze owoce obawiajc si, e naruszenie tej zasady moe
sprowadzi na nich straszliwe nieszczcia. Gdy opuszcza sw rezydencj, by zwiedzi inne
miejscowoci lece w jego jurysdykcji, wszystkie pary maeskie musiay przestrzega cisej
wstrzemiliwoci przez cay czas jego nieobecnoci, panowao bowiem przekonanie, e kade
naruszenie tego przepisu moe mu zaszkodzi. Tubylcy wierzyli rwnie, e naturalna mier
arcykapana musi pocign za sob koniec wiata, a ziemia, istniejca jedynie dziki jego wadzy i
zasugom, zostanie natychmiast zniszczona. Pord pbarbarzyskich narodw zamieszkujcych
Nowy wiat w okresie hiszpaskiego podboju istniay hierarchie i teokracje podobne do tych, jakie
rzdziy w Japonii, szczeglnie bliskim odpowiednikiem mikada wydaje si arcykapan Zapotekw. Ten
wielki wadca duchowy, bdcy potnym rywalem samego krla, rzdzi jednym z gwnych miast
krlestwa, Yopaa. Trudno sobie wic wyobrazi cze, jak by otoczony. Uwaano go za boga, ktrego
ziemia nie jest godna nosi a soce niewarte tego, by wieci nad nim. Dotykajc stop ziemi
profanowa sw wito. Funkcjonariusze noszcy na swych barkach jego palankin naleeli do naj-
wietniejszych rodzin, nie zaszczyca swego otoczenia nawet spojrzeniem, a wszyscy, ktrzy go
spotykali, padali na twarz obawiajc si, by sam widok jego cienia nie pozbawi ich ycia. Kapanw
Zapotekw obowizywaa wstrzemiliwo, a dotyczyo to szczeglnie arcykapana, ale co roku w
pewne dni obchodzone uroczycie ucztami i tacami arcykapan si upija. W tym stanie, gdy, jak si
zdawao, nie nalea ani do nieba, ani do ziemi, przyprowadzano mu najpikniejsz dziewic spord
dziewczt oddanych na sub bogom." Jeli potomek tego zwizku by synem, wychowywano go jako
ksicia krwi, a najstarszy z synw by nastpc ojca na tronie arcykapaskim. Nie istnieje wykaz
nadprzyrodzonych si przypisywanych temu kapanowi, jest jednak rzecz prawdopodobn, e
przypominay one waciwoci mikada i chitome.
Tam gdzie, podobnie jak w Japonii i Afryce Zachodniej, uwaa si, e ad natury, a nawet istnienie
wiata zwizane jest z yciem krla czy kapana, musi on by, rzecz jasna, traktowany przez swych
poddanych jako rdo zarwno niezliczonych bogosawiestw, jak te niezmiernych
niebezpieczestw. Ludzie musz dzikowa mu za deszcz i soce, ktre pomagaj dojrzewa podom
ziemi, za wiatr, ktry sprowadza okrty do ich brzegw, a nawet za ziemi, po ktrej stpaj. Ale moe
rwnie odmwi uyczania tych darw i tak cile powizana jest przyroda z jego osob, tak delikatna
jest rwnowaga systemu si, ktrego jest orodkiem, e najmniejsze naruszenie adu z jego strony moe
spowodowa drenie, ktre poruszy ziemi w posadach. A skoro najmniejszy nieumylny uczynek krla
moe zakci prawa natury, atwo wyobrazi sobie, jakie wstrzsy moe spowodowa jego mier. Jak
widzielimy, panowao przekonanie, e naturalna mier chitome pociga za sob powszechn
katastrof, tote jest rzecz jasn, e w interesie wasnego bezpieczestwa, ktremu zagraa kade
pochopne pocignicie krla, a jeszcze bardziej jego mier, lud domaga si od swego krla lub ka-
pana cisego trzymania si tych przepisw, ktrych przestrzeganie wydaje si niezbdne dla jego
wasnego przetrwania, a co za tym idzie, przetrwania ludzi i wiata. Hipoteza, e pierwotne monarchie
byy despotyczne i e lud istnia w nich jedynie dla swego monarchy, absolutnie nie da si zastosowa
do monarchii przez nas omawianych. Wrcz przeciwnie, wadca istnieje w nich jedynie dla swych
poddanych, jego ycie posiada warto jedynie tak dugo, jak dugo wykonuje obowizki, jakie nakada
na niego stanowisko, kierujc biegiem natury dla dobra swego ludu. Z chwil gdy zawiedzie pod tym
wzgldem, caa troska, opieka, powicenie, wszystkie hody religijne, ktrych mu dotd nie
szczdzono, zostaj wstrzymane i ustpuj miejsca nienawici i pogardzie. Zostaje sromotnie
pozbawiony swego stanowiska i moe by wdziczny, jeli uda mu si uj z yciem. Czczony jednego
dnia jako bg, nastpnego ginie jako pospolity zbrodniarz. Ale w tej zmianie postawy ludu nie ma ladu
kaprysu czy braku konsekwencji. Wrcz przeciwnie, tego rodzaju postpowanie jest bardzo logiczne.
Skoro krl jest bogiem, powinien si nimi opiekowa, a jeli tego nie robi, musi ustpi miejsca takiemu,
ktry to uczyni. Jak dugo jednak spenia ich nadzieje, opieka, jak go otaczaj, i troska o wasn osob,
do ktrej go zmuszaj, nie znaj granic. Krl taki yje ogrodzony ceremonialn etykiet oraz sieci
zakazw i przepisw; zadaniem ich nie jest pomnoenie jego godnoci czy wygd, lecz powstrzymanie
go od zachowania, ktre przez zakcenie harmonii natury moe cign na niego, na jego lud i na cay
wszechwiat katastrof, kadc kres wszystkiemu. Przepisy te hamujc na kadym kroku jego
swobod dziaania pozbawiaj go wolnoci i czstokro czyni wanie to ycie, ktre maj na celu
chroni, brzemieniem i tragedi.
O krlach Loango, obdarzonych nadprzyrodzonymi siami, powiadaj, e im potniejszy jest krl,
tym wicej zakazw go obowizuje. Zakazy te reguluj jego zachowanie, mwi o tym, jak ma sta i jak
chodzi, jak je i pi, jak spa i jak si budzi. Nastpca tronu podlega tym restrykcjom od
niemowlctwa, ale w miar upywu lat wzrasta liczba rzeczy zakazanych i obrzdw, ktre musi
wykonywa, a w chwili gdy wstpuje na tron, tonie w oceanie rytuaw i zakazw". W kraterze wy-
gasego wulkanu otoczone zielonymi stokami le rozproszone chaty i pola sodkich ziemniakw
Riabby, stolicy tubylczego krla Fernando Po. Tajemnicza ta istota zamieszkuje najgbsze miejsce
krateru, otoczona haremem z czterdziestu kobiet, i caa jest okryta, jak twierdz, starymi srebrnymi
monetami. Nagi ten dziki ma wiksz wadz nad wysp anieli gubernator hiszpaski w Santa Isabel,
w niego bowiem wcieli si tradycyjny duch Boobich, to jest pierwotnych mieszkacw wyspy. Nigdy nie
widzia biaego czowieka, zgodnie bowiem z niezachwianym przekonaniem wszystkich tubylcw widok
bladej twarzy spowodowaby jego natychmiastow mier. Nie wolno mu spojrze na morze, co wicej,
nie wolno mu nawet rzuci na okiem z daleka i dlatego spdza cae ycie w pmroku swej chaty majc
nogi zakute w kajdany. Jest rzecz pewn, e nigdy dotd stopa jego nie stana na brzegu morza. Z
wyjtkiem muszkietu i noa nie uywa adnej rzeczy pochodzcej od biaych, europejska tkanina nie
tkna jego ciaa, gardzi tytoniem, rumem, a nawet sol.
Morze jest fetyszem u Eyew na pnocnym zachodzie od Dahomeju. Kapani gro im oraz ich
krlom mierci, jeli kiedykolwiek omiel si spojrze na morze. Panuje przekonanie, e krl Cayoru
w Senegalu niechybnie umrze w przecigu roku, jeli przekroczy jak rzek lub zalew morski. W
Maszonie do niedawna wodzowie nie przechodzili przez pewne rzeki, a w szczeglnoci Rurikiwi i
Nyadiri, i jeden co najmniej wdz przestrzega tego zakazu jeszcze w ostatnich latach. W adnym wy-
padku wdz nie przejdzie rzeki. Jeli musi to uczyni, zawizuje mu si oczy i przenosi si go przy
akompaniamencie pieww i okrzykw; gdyby sam przeszed, olepby lub umar, a ju z pewnoci
straci swe wodzostwo."
Krlom Egiptu skadano cze bosk, a ich porzdek dnia by do najmniejszego szczegu ujty w
dokadne i niezmienne przepisy. ycie krlw Egiptu - mwi Diodorus - nie byo podobne do ycia
innych wadcw, nie ponoszcych odpowiedzialnoci i mogcych czyni, co im si spodoba. Wrcz
przeciwnie, wszystko ustalao prawo, obejmujce nie tylko ich obowizki urzdowe, lecz rwnie kady
szczeg ich ycia codziennego [...] Ustalone byy godziny dnia i nocy, w ktrych krl mia robi nie to, na
co mia ochot, lecz to, co byo mu przepisane. [...] Nie tylko bowiem wyznaczone byy pory zaatwiania
spraw publicznych i sprawowania sdw, lecz rwnie godziny spaceru, kpieli i spania z on, krtko
mwic, kady szczeg by z gry ustalony. Zwyczaj nakazywa skromne posiki, z misa mg je
jedynie cielcin i gsin, a pi tylko okrelon ilo wina." Mamy jednak powody przypuszcza, e
przepisy te nie byy przestrzegane przez staroytnych faraonw, lecz przez krlw-kapanw, ktrzy
rzdzili w Tebach i Etiopii pod koniec dwudziestej dynastii.
Charakterystycznym przykadem tabu obowizujcych kapana jest regulamin dnia flamena Dialisa,
kapana Jowisza w Rzymie, ktrego uwaano za ywy wizerunek Jowisza wzgldnie za ludzkie
wcielenie ducha nieba. Zakazy byy nastpujce: kapanowi Jowisza nie wolno jedzi konno ani
dotyka konia, nie wolno mu patrze na uzbrojonych onierzy, nosi obrczki, szaty jego musz by
utkane z jednej nici, z jego domu nie wolno wynosi adnego ognia z wyjtkiem ognia witego, nie
wolno mu nawet sprbowa mki pszennej ani chleba na drodach, nie wolno mu dotyka ani nawet
wymwi nazwy kozy, psa, surowego misa, fasoli i bluszczu, nie wolno mu przechodzi pod winn
latorol, nogi jego ka musz by wymazane botem, wosy moe mu obcina jedynie czowiek
wolny, i to noem z brzu, a cite wosy i paznokcie musz by zakopane pod szczliwym drzewem.
Nie wolno mu dotyka zwok ani wej do pomieszczenia, gdzie zwoki zostay spalone, nie wolno mu
przyglda si ludziom pracujcym w dni witeczne, nie wolno mu obnaa si na wolnym powietrzu;
jeli do jego domu zostanie sprowadzony czowiek sptany, naley zdj z niego pta, a sznur musi by
przecignity przez specjalny otwr w dachu i wyrzucony na ulic. Jego on flaminik obowizyway
wszystkie niemal te same zakazy, a poza tym byy jeszcze inne, wycznie jej dotyczce. Nie wolno jej
byo wstpi po wicej jak trzech stopniach tak zwanych greckich schodw, z okazji pewnych wit nie
wolno jej byo czesa si, skra, z ktrej sporzdzano jej obuwie, nie moga pochodzi ze zwierzcia,
ktre zdecho, a jedynie z takiego, ktre zostao zarnite lub zoone w ofierze, gdy usyszaa oskot
grzmotu, bya objta tabu, do chwili gdy zoya ekspiacyjn ofiar.
Kapana ludu Grebo mieszkajcego w Sierra Leone porwnuje si na niezbyt przekonywajcych
podstawach do arcykapana ydw. Mianowany on jest zgodnie z orzeczeniem wyroczni. Podczas
skomplikowanej ceremonii wprowadzania go na urzd bywa namaszczany, na kostk nogi nakada mu
si piercie, ktry jest oznak jego urzdu, a drzwi jego domu skrapiane s krwi zoonej w ofierze
kozy. Opiekuje si on publicznymi talizmanami i bokami, ktre karmi ryem i oliw przy kadym nowiu,
oraz w imieniu miasta skada ofiary zmarym i demonom. Nominalnie wadza jego jest bardzo wielka, ale
w praktyce ograniczona, nie omieli si bowiem zlekceway opinii publicznej i odpowiada, nawet
gow, za wszelkie klski, ktre spadaj na kraj. Do jego obowizkw naley powodowanie obfitych
plonw, utrzymywanie ludzi w zdrowiu, odpdzanie wojny i zapobieganie czarom. ycie jego skr-
powane jest zakazami i tabu. Wolno mu nocowa tylko w jego oficjalne, rezydencji, zwanej domem
namaszczonym" od ceremonii namaszczania podczas wprowadzania go na urzd. Nie wolno mu pi
wody na gocicu. Nie wolno mu je, gdy w miecie znajduj si zwoki, i nie wolno mi nosi aoby po
zmarych. Gdy umiera podczas sprawowania urzdu musi by pochowany pn noc, niewielu ludzi
moe wiedzie o jego pogrzebie i nikt nie moe nosi po nim aoby, gdy mier jego zostaje podana do
wiadomoci. Jeli nie wytrzyma prby trucizny, tj. wypici, dekoktu z drzewa sassywood 49 , jak je
nazywaj, musi by pochowany pod strumieniem.
wity mleczarz u Todw w Indiach poudniowych, speniajcy funkcje kapana witej mleczarni,
skrpowany jest szeregiem rozmaitych przykrych i uciliwych restrykcji przez cay czas trwania
wieloletnie niekiedy kadencji. Musi wic mieszka w witej oborze i nigdy nie wolno mu bywa u siebie
w domu lub w zwykej wiosce. Musi zachowa celibat, a jeli jest onaty, musi porzuci on. Zwyczajny
czowiek nie moe w adnym wypadku dotkn witego mleczarza lub witej obory, tego rodzaju
dotknicie kala jego wito i wwczas traci on swj urzd Jedynie dwa dni w tygodniu, a mianowicie w
poniedziaki i czwartki moe zwyka wiecka osoba podej do mleczarza, w inne dni, jeli ma do niego
jak spraw, musi sta z daleka (jakie wier mili) i wykrzykiwa, o co jej idzie. Ponadto wity
mleczarz nie obcina wosw ani paznokci, jak dugo piastuje sw godno, nie przechodzi przez most,
lecz musi przechodzi przez rzek w brd w okrelonych miejscach i tylko tamtdy. Gdy w klanie jego
kto umiera, nie wolno mu bra udziau w adnych uroczystociach pogrzebowych, chyba e przedtem
zrezygnuje ze swego urzdu i zstpi z wysokiego stanowiska mleczarza do poziomu zwykego
miertelnika. Wydaje si, e w dawniejszych czasach musia skada pieczcie, a raczej wiadra swego
urzdu, gdy ktry z czonkw jego klanu rozstawa si z yciem. Zaznaczy jednak naley, e te do-
tkliwe ograniczenia nakadane s jedynie na mleczarzy najwyszej klasy.
Uciliwe obowizki zwizane z urzdem kapaskim lub krlewskim doprowadziy do skutkw,
jakich mona si byo spodziewa. Ludzie bd to odmawiali przyjmowania urzdu, ktry w ten sposb
stopniowo wygasa, bd te, przyjmujc go, zaamywali si pod jego ciarem zamieniajc si w

49
S a s s y w o o d - drzewo rosnce w Zachodniej Afryce (Erytrophloeum uneense), o trujcym drewnie i korze.
bezduszne kreatury, w odludkw odcitych od wiata, a z ich niedonych rk stery rzdu wylizgiway
si wpadajc w twarde donie ludzi kontentujcych si czsto wadz realn, chocia pozbawion tytuu.
W niektrych krajach to rozszczepienie wadzy najwyszej pogbio si przechodzc w pen i sta
separacj wadzy duchownej i wieckiej, przy czym stary dom krlewski zachowywa czysto religijne
funkcje, natomiast rzdy wieckie przechodziy w rce rodu modszego i energiczniejszego.
A oto kilka przykadw. Widzielimy uprzednio, jak w Kambody czsto trzeba zmusza niechtnych
nastpcw do przyjmowania wadzy Krla Ognia i Wody, a na wyspach Savage monarchia wygasa,
poniewa nikogo nie mona byo skoni do przyjcia tego niebezpiecznego zaszczytu. W niektrych
czciach Afryki Zachodniej, gdy krl umiera, zbiera si tajna rada rodzinna, by ustali, kto bdzie jego
nastpc. Czowieka, na ktrego pad wybr, chwyta si niespodziewanie, wie i wrzuca do domu
fetysza, gdzie trzymany jest tak dugo, dopki nie zgodzi si przyj korony. Niekiedy nastpca znajduje
sposoby uniknicia narzucanego mu zaszczytu. Znany jest przypadek bitnego wodza, ktry stale
chodzi uzbrojony i zdecydowany by si odeprze wszelkie prby posadzenia go na tronie. Dzicy
Timmowie w Sierra Leone, obierajcy swego krla, zastrzegaj sobie przywilej bicia go w przeddzie
koronacji; niekiedy tak serdecznie korzystaj z tego konstytucyjnego przywileju, e nieszczsny
monarcha niedugo zasiada na tronie. Gdy wic gwni wodzowie maj uraz do jakiego czowieka i
chc si go pozby, wybieraj go na krla. Dawniej, zanim kto bywa proklamowany krlem Sierra
Leone, zwyczaj nakazywa zakuwa go w kajdany i sprawia mu lanie.
Nastpnie kajdany zdejmowano, wybraca ubierano w szaty krlewskie i wrczano mu insygnia
krlewskiej godnoci, a by to po prostu topr katowski. Nie dziwmy si wic, gdy czytamy, e w Sierra
Leone, gdzie takie obyczaje panoway, z wyjtkiem Mandingw i Suzi, niewielu krlw pochodzi z
krajw, ktrymi rzdz. Tak odmienne s ich pogldy od naszych, e mao kto zabiega o ten zaszczyt i
rzadko syszy si o wspzawodniczeniu."
Cesarze Japonii ju dawno, jak si zdaje, uciekli si do wybiegu polegajcego na tym, e
zaszczytami i ciarami najwyszej wadzy obarczano niemowlta, a pochodzenie szogunw, ktrzy
przez dugi czas sprawowali doczesn wadz w kraju, przypisuje si abdykacji pewnego mikada na
rzecz swego trzyletniego syna. Jaki samozwaniec odebra wadcy-dziecku wadz suwerena, a
wwczas za mikada uj si Yoritomo, czowiek odwany i przedsibiorczy, ktry obali samozwaca i
przywrci cesarzowi pozory wadzy zachowujc w swym rku faktyczne jej sprawowanie. Wywalczon
godno przekaza swym nastpcom i w ten sposb zosta zaoycielem pierwszej dynastii szogunw.
Do drugiej poowy szesnastego wieku szogunowie byli energicznymi i umiejtnymi wadcami, ale
spotka ich ten sam los co cesarzy. Zapltani w t sam powikan sie obyczajw i praw, ulegli
degeneracji i zamienili si w zwyke manekiny, ktre rzadko opuszczay paac i zajte byy stale nie
koczcymi si bahymi ceremoniami, podczas gdy prawdziwa wadza przesza w rce Rady Pastwa.
W Tonkinie los monarchii by podobny. Krl, zniewieciay i leniwy, zosta przepdzony z tronu przez
ambitnego awanturnika Macka, ktry od zwykego rybaka doszed do stanowiska wielkiego mandaryna.
Ale brat krla, Tring, obali uzurpatora, przywrci wadz krlowi zatrzymujc jednak dla siebie i dla
swych nastpcw stanowisko dowdcy wszystkich wojsk. Odtd krl, posiadajcy co prawda tytu
suwerena i otoczony nalen mu pomp, przesta rzdzi, izolowany w swych paacach, natomiast ca
wadz polityczn sprawowali dziedziczni generaowie.
W niektrych czciach Afryki Zachodniej rzdzi obok siebie dwch krlw, krl fetyszowy albo
religijny i krl wiecki, ale faktycznie wysz wadz posiada krl fetyszowy. On to panuje nad pogod i
wielu innymi zjawiskami. Gdy kadzie swj czerwony pastora na ziemi, nikt t drog nie moe
przechodzi. Na podzia wadzy midzy wadc duchownego i wieckiego moemy natrafi wszdzie
tam, gdzie kultura murzyska nie przeya adnych wstrzsw, tam natomiast gdzie murzyska forma
spoeczestwa nie zachowaa si w swej pierwotnej postaci, jak na przykad w Dahomeju i u Aszanti,
wystpuje tendencja skonsolidowania obu wadz w rku jednego krla.
W niektrych czciach wschodnioindyjskiej wyspy Timor spotykamy si z podziaem wadzy
przypominajcym podzia istniejcy midzy krlem fetyszowym a krlem wieckim w Zachodniej Afryce.
Niektre z plemion timoryjskich uznaj dwch radw, zwykego, czyli wieckiego, ktry rzdzi ludmi, i
fetyszowego, czyli rad tabu, ktry sprawuje wadz nad wszystkim, co dotyczy ziemi i jej podw. Ten
ostatni ma prawo uzna jakkolwiek rzecz za tabu; bez jego zezwolenia nie wolno uprawia nowych
gruntw i musi on dokona pewnych niezbdnych ceremonii, gdy przystpuje si do robt polowych.
Jeli susza lub zaraza zagraa plonom, wzywa si jego pomocy dla uratowania zbiorw. Chocia
posiada nisz rang anieli rada wiecki, wywiera jednak olbrzymi wpyw na wszystkie wydarzenia,
poniewa jego wiecki kolega zobowizany jest radzi si go we wszystkich waniejszych sprawach.
Na niektrych wyspach ssiednich, jak na przykad Roti i wschodnim Flores, istniej podobni wadcy
duchowni pod rozmaitymi nazwami, wszystkie one jednak oznaczaj: pana ziemi". Podobnie w rejonie
Mekeo Brytyjskiej Nowej Gwinei istnieje podwjne wodzostwo. Lud podzielony jest na dwie grupy w
zalenoci od rodzin i kada z tych grup ma swego wodza. Jednym z nich jest wdz wojenny, drugim
wdz tabu. Urzd tego ostatniego jest dziedziczny. Jego obowizkiem jest nakadanie tabu na wszelkie
plony, na przykad orzechw kokosowych czy areca, gdy uwaa, e naley zakaza ich uywania. W
urzdzie jego moemy, zdaje si, wyledzi pocztki dynastii kapaskiej, ale, jak dotd, funkcje jego
wydaj si mie charakter raczej magiczny anieli religijny, poniewa s bardziej zwizane z kontrol
plonw anieli z przebaganiem si wyszych.
ROZDZIA CZTERNASTY
NIEBEZPIECZESTWA ZAGRAAJCE DUSZY
Z dotychczasowych przykadw dowiedzielimy si, e uciliwe restrykcje i zakazy czsto
ograniczaj urzd witego krla wzgldnie kapana. Gwnym ich celem jest, jak naley przypuszcza,
zachowanie ycia boskiego czowieka dla dobra jego ludu. Skoro jednak celem tych zakazw jest
ochrona jego ycia, wwczas powstaje pytanie, w jaki sposb cel ten one osigaj? By to zrozumie,
musimy pozna natur zagraajcego yciu krla niebezpieczestwa, przed ktrym te dziwne
ograniczenia maj go chroni. Musimy wobec tego zapyta: Co rozumie pierwotny czowiek przez
mier? Jakim przyczynom j przypisuje? I w jaki sposb mona si przed ni, jego zdaniem, chroni?
Podobnie jak proces natury nieoywionej czowiek dziki tumaczy sobie zazwyczaj jako dziaanie istot
ywych ukrytych w zjawiskach lub poza nimi, podobnie te wyjania sobie samo zjawisko ycia. Skoro
zwierz yje i porusza si, to znaczy, e w rodku jest mae zwierztko, ktre je porusza. Zwierzciem w
zwierzciu, czowiekiem w czowieku jest dusza. Podobnie jak czynnoci czowieka czy zwierzcia
tumaczy mona obecnoci duszy, tak te nieobecno jej tumaczy odpoczynek we nie lub po
mierci. Jeli wic mier jest sta nieobecnoci duszy, wwczas mona si przed ni uchroni nie
dopuszczajc do tego, by dusza opucia ciao, skoro za je opuci, zrobi wszystko, by zapewni jej
powrt. rodki ostronoci podejmowane przez dzikich dla uzyskania jednego z tych celw przyjmuj
posta pewnych zakazw lub tabu, ktre s niczym innym, jak przepisami majcymi zapewni bd to
sta obecno, bd te powrt duszy. Krtko mwic, s one rodkami zachowania lub ochrony ycia.
Pewien europejski misjonarz zwracajc si do australijskich ciemnoskrych tubylcw powiedzia:
Nie jestem jeden, jak wam si zdaje, lecz jest nas dwch." Odpowiedzieli na to miechem. Moecie si
mia do woli - cign dalej misjonarz - ale mwi wam, e jest nas dwoje w jednym, bo wielkie ciao,
ktre widzicie, to jedno, a w rodku jest inne, mae, ktrego nie widzicie. Wielkie ciao umiera i zostaje
pochowane, ale mae ciao odlatuje, gdy wielkie umiera." Na to kilku ciemnoskorych tubylcw
odpowiedziao: Tak, tak. My take jestemy podwjni i w rodku mamy mae ciao." Gdy zapyta ich,
dokd udaje si mae ciao po mierci, niektrzy odpowiedzieli, e poza busz, inni, e do morza, a
jeszcze inni, e nie wiedz. Huronowie uwaali, e dusza ma gow i ciao, rce i nogi, krtko mwic,
e jest maym modelem czowieka. Eskimosi wierz, e dusza ma ten sam ksztat co ciao, do ktrego
naley, ale e jest bardziej subtelnej i zwiewnej natury". Wedug Nutkw dusza ma ksztat maego
czowieczka i mieci si w czubku gowy. Jak dugo dusza stoi prosto, jej waciciel jest zdrw i cay, ale
gdy z jakiego powodu zmienia t postaw, wwczas czowiek traci zmysy. Plemiona Indian nad rzek
Lower Fraser wierz, e czowiek posiada cztery dusze, z ktrych gwna ma ksztat czowieczka,
podczas gdy trzy pozostae s jego cieniami. Dla Malajczykw dusza jest maym czowieczkiem,
najczciej niewidocznym, wielkoci kciuka, o proporcjach, a nawet kolorze cery czowieka, w ktrego
ciele przebywa. Czowieczek ten jest cienki i niematerialny, chocia dostatecznie wyczuwalny, by
spowodowa zmiany, gdy przechodzi w jaki fizyczny przedmiot. Moe porusza si szybko z miejsca
na miejsce, chwilowo opuszcza ciao podczas snu, transu i choroby, na stae za po mierci.
Podobiestwo czowieczka do czowieka, innymi sowy, duszy do ciaa jest tak wielkie, e tak samo,
jak istniej ciaa grube i szczupe, tak te istniej dusze grube i szczupe. Podobnie jak istniej ciaa
cikie i lekkie, dugie i krtkie, tak te istniej odpowiednio cikie i lekkie, dugie i krtkie dusze.
Mieszkacy wyspy Nias uwaaj, e przed urodzeniem kadego czowieka pyta si go, jak dug i jak
cik chciaby mie dusz, i zgodnie ze swym yczeniem odpowiedni dusz otrzymuje. Najcisza
dusza ma way 10 gramw. Dugo ycia proporcjonalna jest do dugoci duszy. Dzieci wczenie
zmare miay krtk dusz. Koncepcja duszy jako czowieczka wystpuje wyranie na Fidi w tra-
dycyjnych obrzdkach zwizanych z mierci wodza plemienia Nakelo. Po jego mierci, gdy ley
namaszczony i wystrojony na piknej macie, zjawiaj si ludzie, ktrzy dziedzicznie piastuj godno
przedsibiorcw pogrzebowych. Zwracaj si do niego w nastpujcy sposb: Wsta, Panie i Wodzu,
pjdziemy. Dzie nasta nad ldem." Nastpnie przenosz go nad brzeg rzeki, dokd przybywa odzi
przewonik z zawiatw, by przewozi przez rzek dusze zmarych Nakelo. Towarzyszc swemu
wodzowi w jego ostatniej podry czonkowie szczepu trzymaj nisko wielkie wachlarze, by, jak to jeden
z nich wyjani pewnemu misjonarzowi, ochroni go, bo jego dusza jest tylko maym dzieckiem".
Mieszkacy Pendabu, ktrzy si tatuuj, wierz, e po mierci dusza, may mczyzna lub kobietka",
znajdujca si dotd w miertelnej powoce, uda si do nieba udekorowana tymi samymi
wytatuowanymi wzorami, ktre zdobiy ciao za ycia. Niekiedy jednak, jak si w dalszym cigu
przekonamy, dusza ludzka przedstawiona jest nie w postaci ludzkiej, lecz zwierzcej.
W powszechnym przekonaniu dusza opuszcza ciao przez naturalne otwory, najczciej przez usta i
nos. Std bierze si istniejcy na Celebesie zwyczaj przytwierdzania haczykw na ryby do nosa, ppka
i stp chorego czowieka, eby zowi i zatrzyma dusz, ktra moe prbowa ucieczki. Hindusi
zawsze pstrykaj palcami, gdy kto ziewa w ich obecnoci, w przekonaniu, e w ten sposb
uniemoliwiaj duszy wyjcie przez usta. Markizanie zatykali usta i nos umierajcego czowieka, by
zachowa go przy yciu nie wypuszczajc duszy z ciaa, taki sam zwyczaj istnia w Nowej Kaledonii i z
podobn intencj Bagobowie na Filipinach nakadaj piercienie z mosinego drutu na palce i
przeguby ludzi chorych. Itonama, Indianie Poudniowej Ameryki, zatykaj oczy, usta i nos umierajcemu
czowiekowi, by dusza jego nie wysza i nie porwaa innych ludzi. Z podobnych powodw ludy Niasy,
obawiajce si dusz niedawno zmarych i identyfikujce je z oddechem, staraj si zamkn dusz w jej
ziemskim przybytku zatykajc nos i zwizujc szczki nieboszczyka. Wakelburowie z Australii zwykli
byli przed porzuceniem zwok ka im w uszy arzce si wgle zatrzymujc dusz w ciele dosy
dugo, by zdyli uciec. Popularne zwroty w jzykach narodw cywilizowanych, jak na przykad: mie
serce w gardle, dusz na wargach, w nosie, na ramieniu, dowodz, jak naturalnym jest pogld, e ycie
wzgldnie dusza mog uciec przez usta lub nos.
Dusza bywa czsto przedstawiana w postaci ptaka gotowego do lotu. Ta koncepcja pozostawia
prawdopodobnie lady w wikszoci jzykw i przetrwaa jako metafora w poezji. Malajczycy ujmuj
koncepcj ptaka-duszy w wiele dziwnych sposobw. Jeli dusza jest ptakiem w locie, wwczas mona
j zwabi ryem i w ten sposb bd to powstrzyma od odlotu, bd te zwabi z powrotem z
niebezpiecznej ucieczki. Na Jawie, gdy dziecko pierwszy raz zostaje postawione na ziemi (chwila, ktr
ludy pierwotne uwaaj za szczeglnie niebezpieczn), umieszcza si je w kojcu, a matka wydaje
dwiki podobne do gdakania, jak gdyby przywoywaa kury. W Sintangu na Borneo, gdy mczyzna,
kobieta lub dziecko spadnie z dachu domu lub z drzewa, po odniesieniu ofiary do domu ona wzgldnie
inne krewne popiesznie udaj si na miejsce wypadku, sypi tam ry zabarwiony na to
wypowiadajc przy tym nastpujce sowa: Cip! Cip! Duszo! Taki-to-a-taki jest ju w domu z powrotem.
Cip! Cip! Duszo!" Po czym zbiera si ry do koszyka i zanosi do cierpicego i tutaj sypic mu ry na
gow woa si ponownie: Cip! Cip! Duszo!" Intencja tego zabiegu jest jasna: chodzi o to, by zwabi
wasajcego si ptaka-dusz i umieci j z powrotem w gowie waciciela.
Dusza picego opuszcza rzekomo jego ciao, by rzeczywicie odwiedzi rne miejsca, spotka si
z ludmi i wykona czyny, o ktrych picy ni. Tak na przykad, gdy Indianin z Brazylii lub Gujany budzi
si z twardego snu, jest gboko przekonany, e dusza jego rzeczywicie polowaa, owia ryby lub
cinaa drzewa czy te czynia to, o czym ni przez cay czas, gdy ciao jego leao bez ruchu w hamaku.
Ca wiosk Bororo ogarna panika i mieszkacy jej omal nie opucili swych domw, poniewa komu
nio si, e widzia nadcigajcych nieprzyjaci. Sabowity Indianin z plemienia Makusi, ktremu si
nio, e jego pracodawca kaza mu cign czno pod prd przez szereg trudnych katarakt, gorzko
wyrzuca nastpnego dnia swemu panu, e nie ma serca, skoro zmusza biednego chorego czowieka,
by wychodzi z domu i pracowa noc. Indianie z Gran Chaco opowiadaj czsto najbardziej
nieprawdopodobne historie jako co, co sami widzieli lub o czym sami syszeli. Obcy, ktrzy ich bliej nie
znaj, mwi pochopnie, e ci Indianie s kamcami. W istocie Indianie s gboko przekonani, e m-
wi prawd, albowiem wszystkie te wspaniae przygody s po prostu snami, ktrych nie odrniaj od
rzeczywistoci na jawie.
Nieobecno duszy podczas snu grozi oczywicie niebezpieczestwem, gdyby si bowiem tak
zoyo, e z jakich powodw dusza zostanie zatrzymana na stae poza ciaem, wwczas osoba
pozbawiona jej musi umrze. Istnieje niemieckie wierzenie, e dusza uchodzi z ust czowieka picego
w postaci biaej myszki lub maego ptaszka i e przeszkodzenie tej myszce lub ptakowi w powrocie
koczy si fatalnie dla picego. Std te w Transylwanii mwi, e nie wolno pozwoli dziecku spa z
otwartymi ustami, by dusza nie ucieka w postaci myszki, gdyby si to bowiem przytrafio, dziecko nigdy
si nie obudzi. Wiele przyczyn moe zatrzyma dusz picego. Moe na przykad dusza spotka
dusz innego picego i pobi si z ni. Gdy Murzyn z Gwinei budzi si rano obolay, uwaa, e jego
dusz pobia we nie inna dusza innego picego. Moe te dusza spotka dusz zmarego, ktra j ze
sob zabierze, dlatego te mieszkacy wysp Aru nie pi w domu, w ktrym kto umar, poniewa
dusza zmarego przebywa tam jeszcze i obawiaj si, e mog j spotka we nie. Duszy picego
moe si zdarzy wypadek i moe te by powstrzymana si od powrotu do ciaa. Dajak, ktry ni, e
wpad do wody, uwaa, e rzeczywicie wypadek taki zdarzy si jego duszy. Posya wwczas po
czarownika, ktry za pomoc rcznej sieci owi dusz w zbiorniku wody tak dugo, dopki jej nie wyowi,
a wtedy zwraca j wacicielowi. Santalowie opowiadaj, jak to pewien czowiek zasn, a gdy ogarno
go wielkie pragnienie, dusza jego opucia ciao w postaci jaszczurki i wlaza do dzbana z wod, by si
napi. Tak si wanie zdarzyo, e w tej chwili waciciel dzbana przykry go, dusza nie moga wrci do
ciaa i czowiek zmar. Gdy przyjaciele zebrali si, by pochowa zmarego, kto zdj pokrywk z dzbana,
by zaczerpn wody. Jaszczurka skorzystaa z okazji i powrcia do ciaa, a wwczas czowiek w
zbudzi si i zapyta przyjaci swoich, dlaczego pacz. Powiedzieli mu, e myleli, i umar, i mieli ju
zamiar spali jego ciao. Odpowiedzia im, e uda si do studni po wod, ale z trudem si z niej wydosta
i dopiero co powrci. Wwczas wszystko zrozumieli.
Wrd ludw pierwotnych jest rzecz powszechnie przyjt, e nie naley budzi picego, gdy
dusza jego jest nieobecna i moe nie mie czasu na powrt, czowiek za, ktry obudzi si bez swej
duszy, zachoruje. Jeli obudzenie picego jest absolutnie konieczne, naley to czyni z wolna, by
dusza miaa czas powrci. Syszano, jak pewien Fidyjczyk na Matuku, zbudzony nagle z swej
drzemki, gdy kto nastpi mu na nog, paka i baga sw dusz, by powrcia. nio mu si wanie, e
by daleko w Tonga, i bardzo si przestraszy, gdy si nagle obudzi i odkry, e ciao jego jest na Matuku.
Grozia mu mier, jeli nie uda mu si skoni duszy, by popieszya poprzez morza i oywia z
powrotem opuszczone ciao. Czowiek ten prawdopodobnie umarby ze strachu, gdyby nie znalaz si
na miejscu misjonarz, ktry go uspokoi. Jeszcze bardziej niebezpieczn rzecz w przekonaniu
czowieka pierwotnego jest przeniesienie picego w inne miejsce lub zmienienie jego wygldu, dusza
bowiem po powrocie moe nie pozna ciaa, a wtedy czowiek umrze. Minangkabauowie uwaaj za
rzecz wysoce niewaciw zabrudzenie lub uczernienie twarzy picego, gdy dusza moe nie chcie
wrci do tak znieksztaconego ciaa. Malajczycy z Patani wierz, e gdy si pomaluje twarz czowieka
picego, dusza nie rozpozna go, a wwczas bdzie on spa tak dugo, dopki nie umyje si jego
twarzy. W Bombaju pomalowanie twarzy picego w fantastyczne kolory lub dorysowanie wsw
picej kobiecie uwaane jest za rwnoznaczne z morderstwem, dusza bowiem po powrocie nie
rozpozna ciaa, a wwczas osoba pica umrze.
Dusza moe jednak opuci ciao czowieka nie tylko we nie. Gdy zdarzy si to na jawie, wwczas
konsekwencj bdzie choroba, obd lub mier. Tak na przykad czonek plemienia Wurunjeri w
Australii lea wydajc ostatnie tchnienie, poniewa opucia go dusza. Znachor wyruszy na jej
poszukiwanie i udao mu si schwyta j wp, w chwili gdy miaa da nura w un zachodzcego
soca, bdc wiatem, ktrym promieniuj dusze wchodzce i wychodzce z zawiatw, dokd
soce udaje si na spoczynek. Po schwytaniu zabkanej duszy znachor przynis j z powrotem pod
sw oposow derk, pooy si na umierajcym i przywrci mu dusz. Po pewnym czasie czowiek w
powrci do ycia.
Karenowie w Birmie stale obawiaj si, by ich dusze nie ruszyy w drog, skazujc tym samym na
mier ich wacicieli. Gdy czowiek ma powody przypuszcza, e dusza jego ma takie straszne
zamiary, urzdza si uroczysto zatrzymania wzgldnie przywoania jej, w ktrej musi wzi udzia
caa rodzina. Przygotowuje si posiek zoony z kury, koguta, specjalnego gatunku ryu i pku
bananw. Gowa rodziny bierze nastpnie mis, w ktrej zazwyczaj pucze si ry, i uderzajc ni
trzykrotnie o drabin prowadzc do mieszkania mwi: Prr! Wracaj, duszo, z powrotem, nie wcz si
po dworze! Zmokniesz, gdy spadnie deszcz, zgrzejesz si, gdy bdzie soce. Komary ci pogryz,
pijawki poksaj, tygrysy por, piorun ci skruszy. Prrr! Wracaj, duszo! Tutaj bdzie ci dobrze, niczego
ci nie zabraknie. Chode, zjesz co, osonita od wiatru i burzy!" Nastpnie rodzina zasiada do posiku
i ceremonia koczy si tym, e wszyscy obecni przywizuj sobie na prawym przegubie sznurek zaklty
przez czarownika.
W indyjskiej opowieci krl przekazuje sw dusz zwokom bramina, a garbus przenosi swoj w
opuszczone ciao krlewskie. Garbus jest teraz krlem, krl braminem. Z kolei jednak garbus ulega
namowom, by popisa si swymi umiejtnociami, i przenosi dusz do ciaa nieywej papugi, a wtedy
krl, korzystajc z okazji, odzyskuje swe ciao. Podobn opowie z odmiennymi szczegami, mona
znale wrd Malajczykw. Pewien krl nieostronie wcieli sw dusz w map. Skorzystawszy z
okazji wezyr umieci sw dusz w ciele krla i zawadn jego krlestwem i on, podczas gdy
prawdziwy krl wegetowa na dworze w zewntrznej postaci mapy. Ale jednego dnia faszywy krl,
ktry zwyk by uprawia gry hazardowe, przypatrywa si walce baranw i tak si zoyo, e zwierz, na
ktre postawi swe pienidze, pado. Wszystkie prby wskrzeszenia zwierzcia zawodziy, a wreszcie
faszywy krl ulegajc instynktowi prawdziwego hazardzisty przenis sw dusz w ciao padego
barana wznawiajc dziki temu walk. Prawdziwy krl w ciele mapy wykorzysta okazj i z niezwyk
przytomnoci umysu wcieli sw dusz z powrotem w ciao, ktre wezyr pochopnie opuci. Tak oto
wrci do swej prawdziwej istoty, a uzurpatora w baraniej skrze spotka zasuony los. Grecy
opowiadali, jak to dusza Hermotimusa z Kladzomenai zwyka bya opuszcza ciao i odbywa dalekie
wdrwki, z ktrych przynosia przyjacioom w domu wiadomoci o tym, co widziaa na wiecie. A
pewnego dnia, gdy dusza jego przebywaa za granic, wrogowie skorzystali z okazji i wrzucili
opuszczone ciao w pomienie.
Nie zawsze opuszcza dusza ciao dobrowolnie. Wbrew wasnej woli mog j wyrwa z ciaa duchy,
demony lub czarownicy. Dlatego te Karenowie przywizuj swe dzieci za pomoc specjalnego sznura
do pewnej czci domu, gdy przechodzi kondukt pogrzebowy, eby dusze dzieci nie opuciy cia i nie
weszy do niesionych obok zwok. Dzieci pozostaj uwizane w ten sposb, dopki kondukt nie zniknie
z pola widzenia.
Na Uwea (Uea), jednej z Wysp Lojalnoci, przypisuje si duszom zmarych moc wykradania dusz
ludzi ywych, gdy bowiem kto zachoruje, znachor udaje si w licznym towarzystwie na cmentarz, gdzie
mczyni graj na fletach, a kobiety gwid cicho, by przywoa dusz z powrotem. Trwa to przez
pewien czas, po czym formuje si procesja powracajca do domu przy akompaniamencie fletu i
gwizdania, w ktrej uczestnicy agodnie, z otwartymi domi, prowadz zabkan dusz z powrotem.
Po wejciu do mieszkania chorego gono nakazuj duszy wstpi w ciao.
Uwiedzenie duszy ludzkiej przypisuje si czsto demonom. Chiczycy uwaaj, e drgawki i
konwulsje bywaj zazwyczaj dzieem pewnych zoliwych duchw, ktre wycigaj dusze z cia
ludzkich. W Siamenszy (Amoy) duchy, ktre w ten sposb przysuguj si dzieciom i niemowltom,
nosz dwiczne tytuy si niebiaskich siodajcych galopujce konie" i dyplomowanych literatw
rezydujcych w poowie drogi do nieba". Gdy dziecko wije si w konwulsjach, przestraszona matka
pieszy na dach domu i wymachuje bambusowym kijem, do ktrego przymocowany jest jaki szczeg
garderoby dziecka, przy czym woa kilkakrotnie: Dziecko moje - iw tym miejscu wymienia imi - wr,
wr do domu!" A w tym czasie innym mieszkaniec domu uderza w gong, w nadziei e zwrci uwag
zabkanej duszy, ktra rozpozna znajom odzie i wlinie si do niej z powrotem. Odzie, w ktrej
znajduje si dusza, zostaje umieszczona przy dziecku lub na nim i jeli ono nie umrze, wwczas z
pewnoci wczeniej czy pniej wyzdrowieje. W podobny sposb owi niektrzy Indianie dusz w
buty i przywracaj j ciau nakadajc je na nogi.
Nie tylko duchy i demony mog wycign dusz z ciaa lub przetrzyma j podczas jej wdrwek,
potrafi tego rwnie dokona ludzie, szczeglnie czarownicy. Na Fidi, gdy przestpca nie chcia
przyznawa si do winy, wdz kaza przynosi szarf, za pomoc ktrej zowi dusz otra". Wystarczy
widok szarfy, a nawet sama wzmianka o niej, by winowajca natychmiast wyzna wszystko. W
przeciwnym bowiem wypadku wywijano szarf nad jego gow tak dugo, dopki nie schwytano w ni
duszy, po czym starannie skadano j i przybijano do czna wodza. Przestpca pozbawiony duszy
usycha w chorobie i w kocu umiera. Czarownicy na wyspach Pukapuka (Danger) zastawiali sida na
dusze z silnego pncza dugoci od pitnastu do trzydziestu stp z ptlami rnej wielkoci na obu
kocach, odpowiadajcymi rozmaitym rozmiarom dusz, dla dusz tustych byy due ptle, dla
szczupych mae. Czarownicy, gdy zachorowa czowiek, do ktrego czuli uraz, zastawiali sida na
dusz w pobliu jego domu i czekali, a si dusza jego pojawi, a jeli udao im si zowi j w postaci
ptaka czy owada, wwczas czowiek musia umrze. W niektrych okolicach Afryki Zachodniej
czarownicy stale zastawiaj sieci na dusze opuszczajce ciaa podczas snu, a jeli schwytaj jak,
zawieszaj j nad ogniem. W miar jak kurczy si dusza, waciciel zapada na zdrowiu. Czarownicy nie
kieruj si adnymi pretensjami do osoby cierpicej, jest to po prostu ich zajcie zarobkowe. Nie
obchodzi ich, do kogo dusza naley, i chtnie zwracaj j wacicielowi za odpowiedni zapat. Ludzie,
ktrzy zgubili lub zapodzieli gdzie swoj dusz, mog zawsze kupi sobie zastpcz za zwyczajow
opat u czarownikw, ktrzy posiadaj normalne przytuki dla zabkanych dusz. Do wacicieli tych
prywatnych przytukw i ludzi, ktrzy zastawiaj sida na dusz, nikt nie ma pretensji - taki jest ju zawd
tych ludzi, a wykonujc go nie powoduj si przecie nieyczliwoci. Ale s rwnie ndznicy, ktrzy z
czystej zoliwoci lub dla nieuczciwych zarobkw zastawiaj puapki na dusz jakiego specjalnie
wybranego czowieka. Na dnie garnka, pod przynt, ukadaj noe i ostre haki, ktre rani i torturuj
biedn dusz, zabijajc j na miejscu albo do tego stopnia si nad ni zncaj, e jej waciciel, gdy
duszy uda si uciec i do niego powrci, zapada na zdrowiu.
Sztuka uprowadzania dusz ludzkich nigdzie chyba na wiecie nie jest bardziej pieczoowicie
kultywowana i z wiksz doskonaoci praktykowana jak na Pwyspie Malajskim. Czarownik
posuguje si tu najrozmaitszymi metodami i przerne s rwnie motywy, jakimi si kieruje. Czasami
chce zniszczy wroga, czasami znowu pozyska mio zimnej lub niemiaej licznotki. Oto przykad
czarw stosowanych w tym ostatnim przypadku, gdy celem ich ma by zdobycie duszy osoby, ktra po-
winna zapaa gwatownym uczuciem. Naley wyj na dwr, gdy ksiyc, ktry dopiero co wzeszed,
wisi czerwony nad wschodnimi kracami horyzontu, i stojc w powiacie ksiycowej, przykrywszy duy
palec lewej stopy duym palcem prawej stopy, zwinwszy praw do w trbk wyrecytowa
nastpujce sowa:
Wypuszczam strza - ksiyc za chmur,
Wypuszczam strza - a soce ganie.
Wypuszczam strza - gwiazdy za mg!
Lecz ja nie strzelam ani do soca,
Ni do miesica, ani do gwiazd -
Ale wprost w serce dziecicia bractwa
Jak - mu - tam jest.
Ko! ko! Duszyczko czyja - chod si ze mn przej!
Usidmy razem, duszko,
Jedn podzielmy si poduszk -
Ko, ko, ko, ko!
Powtrzy to naley trzykrotnie i po kadym powtrzeniu trbi przez do zoon w rurk. Albo te
mona zapa dusz do turbanu, a czyni si to w nastpujcy sposb. Wychodzi si na dwr przy peni
ksiyca i przez dwie nastpne noce. Trzeba usi na mrowisku twarz w stron ksiyca, pali
kadzido i recytowa takie zaklcie:
Nios ci betel do ucia!
Spryskaj go wapnem - Straszliwego Ksicia
Dla jednych, a dla innych Crk Ksicia Szau!
Niech kto o wschodzie soca oszaleje dla mnie
I o zachodzie soca niech te oszaleje!
Tak jak pamitasz rodzicw - pamitaj i o mnie,
Jak dom pamitasz i schody - tak pamitaj o mnie.
Gdy dudni grzmot - pamitaj o mnie.
Gdy wiszcz wiatr - pamitaj o mnie.
Gdy pluszcze deszcz - pamitaj o mnie.
Gdy pieje kur - pamitaj o mnie.
Gdy wierka rudzik - pamitaj o mnie.
Gdy patrzysz w soce - pamitaj o mnie.
Gdy patrzysz w ksiyc - pamitaj o mnie,
Bo na ksiycu jest i mj dom!
Ko, ko - duszyczko czyja, chod tu, chod!
Nie chc ci odda mojej duszy -
Niechaj ku mojej przyjdzie dusza twa!
Potem naley kadej nocy siedmiokrotnie pomacha turbanem w kierunku ksiyca. Powrciwszy do
domu trzeba turban schowa pod poduszk, a jeli chce si go nosi w wietle dziennym, naley zapali
kadzido i powiedzie: To nie turban nosz na pasku, ale dusz czyj."
Indianie znad rzeki Nass w Kolumbii Brytyjskiej wierz, e lekarz moe przez pomyk pokn dusz
pacjenta. Lekarz, ktrego o to podejrzewaj, zostaje zmuszony przez swych kolegw, by stan nad
pacjentem,, a wwczas jeden z nich wkada mu palce do garda, drugi ugniata mu brzuch palcami, a
trzeci klepie po plecach. Jeli w kocu okae si, e dusza ta jednak nie w nim si znajduje, a zabieg
ten, powtarzany na wszystkich po kolei znachorach, nie przynosi podanego skutku, wwczas dusza
musi si widocznie znajdowa w skrzynce gwnego lekarza. Do jego domu udaje si kompania lekarzy,
ktrzy daj, by pokaza im zawarto swej skrzynki. Gdy to ju uczyni i rozoy wszystko na nowej
macie, delegacja chwyta powiconego Asklepiosowi delikwenta za nogi, gow jego umieszczajc w
otworze znajdujcym si w pododze. W tej pozycji myj mu gow, a wod, jaka pozostaje po tej
ablucji, zabieraj z sob i wylewaj na gow chorego". Zagubiona dusza niewtpliwie znajduje si w
wodzie.
Czowiekowi dzikiemu gro jeszcze inne niebezpieczestwa duchowe poza tymi, ktre dotd
wyliczyem. Uwaa on czsto wasne odbicie lub cie za sw dusz, a w kadym razie za wan cz
swej istoty, wobec czego s one rdem zagroenia. Jeli bowiem kto nadepnie na cie lub odbicie,
uderzy je lub przebije noem, wwczas czowiek odczuje to tak samo, jak gdyby rana zostaa mu
zadana osobicie. Umrze za, jeli oderwie si je od niego zupenie (a wierzy, e jest to moliwe). Na
wyspie Wetar s czarownicy, ktrzy potrafi wywoa chorob u czowieka przekuwajc jego cie
grotem lub tnc go mieczem. Jak twierdzi legenda, po zlikwidowaniu buddystw w Indiach uda si
Sankara do Nepalu i tam pokci si z wielkim lam. By dowie swej siy nadprzyrodzonej, unis si w
powietrze, a wtedy wielki lama zobaczywszy jego cie chwiejnie poruszajcy si na ziemi wbi we n.
Sankara spad na ziemi i skrci kark.
Na Wyspach Banksa stoj dziwacznie wyduone kamienie noszce nazw duchw poerajcych",
poniewa istnieje przekonanie, e zamieszkuj je pewne potne i niebezpieczne duchy. Gdy cie
czowieka padnie na jeden z tych kamieni, duch wycignie dusz i czowiek umrze. Kamieni tych uywa
si do pilnowania dobytku wstawiajc je w mury domu. Wysany przez nieobecnego gospodarza
posaniec zbliajc si do domu wykrzykuje imi czowieka, ktry go wysa, by czujny duch nie
pomyla, e przybywa ze zymi zamiarami, i nie wyrzdzi mu jakiej krzywdy. W Chinach podczas
pogrzebu, gdy wieko ma by umieszczone na trumnie, wikszo obecnych z wyjtkiem najbliszej
rodziny cofa si o kilka krokw, a nawet wychodzi do drugiego pokoju, gdy wedug powszechnie
panujcego wierzenia zdrowie czowieka moe ucierpie, jeli przypadkiem cie jego zostanie
zamknity w trumnie. A gdy trumna ma by opuszczona do grobu, obecni cofaj si na pewn
odlego, by cienie nie wpady do grobu. Wr i jego pomocnik stoj po stronie grobu, na ktr nie
padaj promienie soca, a grabarze i tragarze, ktrzy nios trumn, mocno przywizuj swe cienie do
siebie kawakiem materiau ciasno opasanym na biodrach. Nie tylko zreszt czowiekowi mona
wyrzdzi szkod za porednictwem jego cienia. W pewnej mierze kopoty takie maj rwnie
zwierzta. Istnieje przekonanie, e may limak spotykany w okolicy wapiennych gr Peraku wysysa
krew z byda za porednictwem ich cienia. Bydlta chudn i niekiedy gin na skutek utraty krwi.
Staroytni wierzyli, e gdy hiena w Arabii stpnie na cie czowieka, wwczas traci on mow i zdolno
poruszania si, a gdy hiena stanie na cieniu psa, ktry w ksiycow noc znalaz si na dachu, wwczas
pies spada jak cignity sznurem. Rzecz jasna, w podanych przykadach jeli nawet cie nie jest
rwnoznaczny z dusz, to w kadym razie uwaany jest za yw cz czowieka lub zwierzcia, a
krzywd wyrzdzon cieniowi czowiek lub zwierz odczuwa tak, jak gdyby zostaa mu zadana
osobicie.
Na odwrt, jeli cie jest wan czci czowieka lub zwierzcia, dotknicie przez cie moe by w
pewnych okolicznociach rwnie niebezpieczne jak zetknicie si z czowiekiem lub zwierzciem. Tak
wic dziki z zasady unika cienia pewnych osb, ktre z rnych powodw uwaa za rdo
niebezpiecznych wpyww. Do kategorii niebezpiecznych najpowszechniej zaliczaj si aobnicy i
kobiety w ogle, a w szczeglnoci teciowe. Indianie Szuswap s przekonani, e cie aobnika
wywouje chorob, jeli padnie na czowieka. Kurnajowie z Wiktorii ostrzegaj nowicjuszy, by podczas
obrzdkw inicjacji wystrzegali si cienia kobiety, gdy jeli na nich padnie, uczyni z nich ludzi leniwych,
chudych i gupich. Jak twierdz, pewien tubylec australijski omal nie umar ze strachu, poniewa cie
jego teciowej pad na niego, gdy lea pic pod drzewem. Strach i nabony lk, jakimi otacza sw
teciow nieuczony dziki, s powszechnie znanymi faktami w antropologii. Przepisy zakazujce
szczepom Juin (Yuin) w Nowej Poudniowej Walii wszelkiej stycznoci z matk ony byy bardzo
surowe. Czonkowi plemienia nie wolno byo nawet spojrze w jej kierunku. Gdy cie jego pad
przypadkowo na teciow, by to powd do rozwodu. Musia w takim wypadku rozsta si z on, ktra
wracaa do swych rodzicw. W Nowej Brytnii nie potrafi sobie nawet wyobrazi rozmiaru i charakteru
nieszcz, jakie mog wynikn z tego, e czowiek przypadkowo odezwie si do matki swej ony.
Prawdopodobnie nie pozostaje im nic innego, jak tylko, by jedno z nich wzgldnie oboje popenili
samobjstwo. Najbardziej solenna przysiga Nowobrytyjczyka brzmi: Panie, jeli nie mwi prawdy,
niech ucisn do mojej teciowej."
Skoro cie jest tak cile zwizany z yciem czowieka, e utrata jego pociga za sob chorob lub
mier, jest rzecz naturaln, e zmniejszanie si cienia wywouje niepokj i trosk, jako oznaka
rwnoczesnego zmniejszania si energii yciowej waciciela. Na Ambon i Uliase, dwch wyspach w
pobliu rwnika, gdzie oczywicie w poudnie cie jest znikomy wzgldnie nie ma go zupenie, ludzie z
zasady nie wychodz o tej porze z domw, poniewa wyobraaj sobie, e mogliby utraci cienie swych
dusz. Mangaianie opowiadaj o potnym wojowniku Tukaitawie, ktrego sia rosa i zmniejszaa si
wraz z dugoci jego cienia. Rano, gdy cie by najduszy, sia jego bya najwiksza, ale w miar
skracania si cienia ze zblianiem si poudnia kurczya si, a w samo poudnie osigaa najniszy swj
punkt, wracajc, gdy po poudniu cie zaczyna z powrotem si wydua. Pewien bohater wykry
tajemnic siy Tukaitawy i zamordowa go w poudnie. Dzicy w Besisis z Pwyspu Malajskie-go
obawiaj si grzeba swoich zmarych w poudnie, poniewa wyobraaj sobie, e krtko ich cieni w
sposb sympatyczny wpynie na skrcenie ich wasnego ycia.
Zapewne jednak nigdzie nie wystpuje zrwnanie cienia z yciem wzgldnie dusz tak silnie, jak w
niektrych zwyczajach praktykowanych po dzi dzie w poudniowo-wschodniej Europie. We
wspczesnej Grecji istnieje zwyczaj nakazujcy przy zakadaniu fundamentw zabi koguta, barana
albo jagni. Krew zwierzcia spywa na kamie wgielny, pod ktrym nastpnie grzebie si zwierz.
Celem tej ofiary jest przydanie mocy i trwaoci budowie. Ale czasami budowniczy zamiast zabi zwie-
rz zwabia czowieka do kamienia wgielnego, sekretnie wymierza jego ciao lub cz ciaa wzgldnie
cie, po czym miar grzebie pod kamieniem wgielnym. Niekiedy te ukada si kamie wgielny na
cieniu czowieka. Istnieje przekonanie, e czowiek taki umrze w przecigu roku. Rumuni w Transylwanii
przekonani s, e czowiek, ktrego cie zosta zamurowany, umrze w cigu czterdziestu dni. Zdarza
si, e osoba przechodzca obok domu bdcego w budowie moe usysze okrzyk: Uwaaj, bo
zabior ci twj cie!" Jeszcze do niedawna istnieli handlarze cieniami, ktrzy dostarczali budowniczym
cienie potrzebne dla zabezpieczenia stawianych przez nich murw. W takich przypadkach miara cienia
uchodzi za ekwiwalent samego cienia i pochowanie miary rwnoznaczne jest z pochowaniem duszy
wzgldnie pogrzebaniem ycia czowieka, ktry musi umrze. Tak wic zwyczaj ten zastpuje dawn
tradycj zamurowywania ywej osoby w cianie lub przygniatania jej kamieniem wgielnym, by budowla
bya silna i trwaa czy te, mwic cilej, by rozgniewany duch straszy w tym miejscu i strzeg jej przed
wdarciem si wroga.
Podobnie jak niektre ludy wierz, e dusza czowieka przebywa w jego cieniu, tak inne (a nawet i te
same) uwaaj, e znajduje si ona w jego odbiciu w wodzie lub lustrze. Andamanie uwaaj za swe
dusze nie cienie, lecz swe odbicie (w jakimkolwiek lustrze)." Motumotu z Nowej Gwinei widzc po raz
pierwszy swe odbicie w lustrze uwaali, e s to ich dusze. W Nowej Kaledonii starzy ludzie uwaaj
swe odbicie w wodzie lub lustrze za swe dusze, modsi natomiast, wychowani przez ksiy katolickich,
utrzymuj, e jest to jedynie odbicie, podobnie jak odbicie palm w wodzie. Dusza-odbicie znajdujca si
poza czowiekiem jest naraona na tyle niebezpieczestw co dusza-cie. Zulus nigdy nie pozwoli sobie
na spojrzenie do ciemnej studni, poniewa uwaa, e przebywa w niej zwierz, ktre zabierze jego
odbicie i w ten sposb przyprawi go o mier. Basutowie wierz, e krokodyle potrafi zabi czowieka
wcigajc jego odbicie pod powierzchni wody. Gdy w plemieniu zdarzy si wypadek mierci nagej i
pozornie niewyjanionej, krewni utrzymuj, e to zapewne jaki krokodyl porwa cie nieboszczyka, gdy
ten przechodzi przez rzek. Na wyspie Saddle w Melanezji jest mae jeziorko, w ktre jeeli ktokolwiek
spojrzy, umrze; zoliwy duch porywa ycie ofiary poprzez jej odbicie w wodzie".
Moemy ju teraz zrozumie, dlaczego zarwno w staroytnych Indiach, jak te i w Grecji istnia
zakaz przygldania si wasnemu odbiciu w wodzie i dlaczego Grecy uwaali za omen mierci, gdy si
czowiekowi nio, e widzia swe odbicie w wodzie. Obawiali si, e duch wodny wcignie odbicie
czowieka wzgldnie jego dusz pod wod i w ten sposb pozbawiwszy go duszy pozbawi rwnie
ycia. Takie jest prawdopodobnie rdo klasycznej bani o piknym Narcyzie, ktry cierpia i zmar
patrzc na swe odbicie w wodzie.
Tumaczy to nam rwnie szeroko rozpowszechniony zwyczaj zasaniania luster i odwracania ich do
ciany w domu aoby. Istnieje bowiem obawa, e dusza opuszczajca osob w postaci jej odbicia w
lustrze moe zosta porwana przez ducha zmarego, ktry, jak si powszechnie uwaa, pozostaje w
domu do chwili pogrzebu. Mamy tu wic do czynienia z obyczajem cile przypominajcym
obowizujcy na wyspach Ar u zakaz spania w domu, w ktrym kto umar, z obawy by dusza
opuszczajca ciao we nie nie spotkaa ducha, co mgby j porwa. Wyjania to rwnie zwyczaj
zakazujcy chorym przegldania si w lustrze i nakazujcy zasania zwierciada w pokoju chorego. W
czasie choroby, gdy dusza tak atwo moe uciec, jest rzecz szczeglnie niebezpieczn, by za
porednictwem odbicia w lustrze znalaza si poza ciaem. Zasada wic przy tym obowizujca cile
odpowiada zasadzie przestrzeganej przez pewne ludy, ktre nie pozwalaj osobom chorym spa. We
nie bowiem dusza opuszcza ciao i tym samym zawsze powstaje ryzyko, e ju nie powrci.
Podobnie jak z cieniami i odbiciami ma si sprawa z portretami. Czsto uwaa si, e zawieraj one
dusz osoby portretowanej, tote, rzecz jasna, ludzie w to wierzcy nie pozwalaj, by sporzdzano ich
podobizny. Jeli bowiem portret jest dusz lub w kadym razie wan czci osoby portretowanej, to
kady, kto znajdzie si w jego posiadaniu, bdzie mg wpyn w sposb fatalny na orygina. Eskimosi
z Cieniny Beringa wierz, e osoby zajmujce si czarami potrafi ukra cie czowieka, bez ktrego
zachoruje on i umrze. Pewnego razu w wiosce lecej nad dolnym biegiem rzeki Jukon podrnik
nastawi aparat fotograficzny, by zrobi zdjcie ludzi krccych si przy swych domach. Gdy nastawia
obiektyw, podszed do niego wdz wioski dajc, by pozwolono mu zajrze pod czarn chust. Po
otrzymaniu zezwolenia wpatrywa si uwanie przez minut w poruszajce si na matwce postacie, po
czym nagle odskoczy i krzykn na cay gos do ludzi: On ma wszystkie wasze cienie w swej skrzynce."
Wybucha panika i w mgnieniu oka wszyscy uciekli na eb i szyj do swych domw. Tepehuanie z
Meksyku bali si miertelnie aparatu fotograficznego i trzeba ich byo przez pi dni przekonywa, by
zgodzili si pozowa. Gdy wreszcie na to przystali, wygldali jak skazacy na chwil przed egzekucj.
Byli przekonani, e fotograf po wykonaniu zdj moe zabra z sob ich dusze i zje je w chwilach
wypoczynku. Twierdzili, e gdy zdjcia dotr do jego kraju, oni umr albo przydarzy im si jakie inne
nieszczcie. Gdy dr Catat ze swymi towarzyszami odbywa podr badawcz po kraju Bara, na
zachodnim wybrzeu Madagaskaru, w pewnej chwili ludzie zaczli zachowywa si wobec nich wrogo.
W przeddzie bowiem, nie bez trudnoci, podrnicy sfotografowali rodzin krlewsk, a obecnie
oskarano ich o to, e zabieraj ze sob dusze tubylcw po to, by je nastpnie sprzeda we Francji. Na
prno prbowali przeczy. Zgodnie z obyczajami kraju musieli schwyta dusze, umieci je w koszyku
i nastpnie na polecenie dra Catata zwrci je wacicielom.
Niektrzy chopi w Sikkim zdradzali ywy strach i ukrywali si, gdy tylko zwracano w ich kierunku
obiektyw aparatu fotograficznego, czyli, jak go nazywali ze oko skrzynki". Uwaali, e wraz ze
zdjciami zabiera si ich dusze i oddaje do dyspozycji waciciela zdj, ktry w ten sposb moe
rzuca na nich uroki; utrzymywali rwnie, e fotografia pejzau wywiera zgubny wpyw na krajobraz. W
Syjamie do panowania ostatniego krla nie bito monet z wizerunkiem krla, poniewa istniay silne
przesdy przeciwko wizerunkom wszelkiego rodzaju. Jeszcze dzi wystarczy, by Europejczyk
podrujcy po dungli skierowa obiektyw na tum, a natychmiast ludzie si rozbiegn. Gdy zostaje
sporzdzona podobizna twarzy czowieka i zabieraj mu j, cz jego ycia uchodzi wraz z portretem.
Jedynie monarcha obdarzony latami Matuzalema mgby sobie pozwoli na rozdanie swego ycia w
maych kawakach wraz z monetami."
Tego rodzaju wierzenia utrzymay si jeszcze w rozmaitych czciach Europy. Nie tak dawno, bo
przed kilku laty, stare kobiety na greckiej wyspie Karpathos gnieway si, gdy rysowano ich podobizny,
uwaajc, e .pocignie to za sob chorob i mier. W zachodniej Szkocji s osoby, ktre nie
pozwalaj sporzdza swych podobizn, gdy to moe przynie nieszczcie, i przytaczaj szereg
przypadkw, gdy ich znajomi nieustannie chorowali po sfotografowaniu si".
ROZDZIA PITNASTY
CZYNNOCI TABU
Koncepcje duszy i niebezpieczestw jej zagraajcych nie byy bynajmniej wasnoci jednego tylko
ludu czy kraju; odnajdujemy je w najrozmaitszych wariantach na caym wiecie i, jak si o tym przeko-
nalimy, przetrway we wspczesnej Europie. Wierzenia tak gboko zakorzenione i tak szeroko
rozpowszechnione musiay, rzecz jasna, wycisn swe pitno na formach wczesnej wadzy krlewskiej,
jeli bowiem kady czowiek tyle wysiku wkada w ochron swej duszy przed niebezpieczestwami
zewszd na ni czyhajcymi, o ile bardziej musi by chroniony ten, od ktrego ycia zaley dobrobyt, a
nawet istnienie caego narodu, i ktrego ochrona ley we wsplnym interesie wszystkich? Naley wobec
tego spodziewa si, e ycie krla chronione bdzie przez jeszcze liczniejsze i bardziej drobiazgowo
obmylane rodki ostronoci anieli te, ktre w prymitywnym spoeczestwie kady czowiek stosuje w
ochronie wasnej duszy. Tak te si dzieje faktycznie. Jak ju widzielimy i jak wkrtce przedstawi
jeszcze bardziej szczegowo, ycie krla reguluje bardzo cisy kodeks postpowania. Czy wobec tego
nie wolno nam wysun przypuszczenia, e przepisy te s w istocie rodkami ostronoci majcymi na
celu ochron ycia krla? Analiza tych przepisw potwierdza nasz domys. Okazuje si bowiem, e
niektre z przepisw obowizujcych krla s identyczne z tymi, ktrych przestrzegaj osoby prywatne
dla ochrony swych dusz, a nawet z tych, ktre wycznie odnosz si do krla, wikszo daje si
najatwiej wytumaczy na podstawie hipotezy, e ich celem jest ochrona jego ycia wzgldnie
bezpieczestwa. Przedstawi obecnie kilka owych przepisw wzgldnie tabu krlewskich zaopatrujc
je w komentarze lub wyjanienia, ktre pozwol ukaza we waciwym wietle pierwotn intencj
przepisu.
Jako e celem krlewskich tabu jest izolowanie krla od wszelkich rde niebezpieczestwa,
zmuszaj go one w sumie do przebywania w osamotnieniu, mniej lub wicej zupenym, w zalenoci od
iloci i surowoci przepisw, ktrych przestrzega. adnego rda niebezpieczestwa czowiek dziki nie
obawia si tak bardzo jak magii i czarw, a przy tym podejrzewa wszystkich ludzi obcych o
praktykowanie tych ciemnych sztuczek; tote elementarn zasad ostronoci, ktr dyktuje rozsdek
dzikiego, jest ochrona przed zgubnymi wpywami, ktre wiadomie lub niewiadomie ludzie obcy
wywieraj. Tak wic tubylcy czsto odprawiaj pewne ceremonie, zanim pozwol ludziom obcym
przekroczy granice zamieszkanego przez nich rejonu albo przynajmniej zanim zezwol im na
swobodne kontaktowanie si z mieszkacami. Celem tych ceremonii jest pozbawienie obcych ich
magicznych si, przeciwdziaanie zgubnym wpywom, ktre z nich emanuj, dezynfekowanie, e tak
powiem, zatrutej atmosfery, ktr s oni rzekomo otoczeni. Gdy ambasadorzy cesarza Justyna II,
imperatora Wschodu, wysani do Turkw w celu zawarcia pokoju, dotarli do celu swej podry, powitali
ich szamani, ktrzy poddali ich ceremonialnemu oczyszczeniu majcemu rozproszy wszelkie ze
wpywy. Wyoywszy w otwartym miejscu towary przywiezione przez ambasadorw czarownicy kryli
wok nich z dymicym kadzidem, bijc w dzwony i uderzajc w tamburyny, rzc chrapliwie i
wpadajc w stan szau, a wszystko to, by przepdzi ze moce. Nastpnie oczyszczono samych
ambasadorw przeprowadzajc ich przez pomienie. Na wyspie Nanumea na Poudniowym Pacyfiku
przybyszom z okrtu lub innej wyspy nie pozwalano styka si z mieszkacami wyspy, dopki wszyscy,
wzgldnie ich przedstawiciele, nie zwiedzili wszystkich czterech wity wyspy, gdzie zanoszono
modlitwy, bagajc boga, by unieszkodliwi wszelkie choroby wzgldnie podstpy, ktre obcy mogli ze
sob przywie. Na otarzach skadano ofiary z misa z towarzyszeniem tacw i pieww ku czci boga.
Podczas trwania tych ceremonii wszyscy mieszkacy wyspy z wyjtkiem kapanw i ich pomocnikw
ukrywali si.
Podrujc po Ameryce Poudniowej Crevaux 50 znalaz si w wiosce Indian Apalai. Wkrtce po jego
przybyciu kilku Indian przynioso mu na liciach palmowych wielkie czarne mrwki, ktrych ukszenie
jest szczeglnie bolesne. Po czym zgosia si do niego ludno wioski, bez rnicy pci i wieku,
domagajc si, by przykada mrwki do ich twarzy, ng i innych czci ciaa. Czasami, gdy ukszenie
mrwki byo zbyt agodne, woali: Wicej, wicej", i nie byli zadowoleni, dopki skra nie pokrya si
drobnymi bbelkami jak po uderzeniu pokrzyw. Cel tej ceremonii wyjania zwyczaj przestrzegany na
wyspie Ambon i Uliase, gdzie chorych ludzi skrapia si dobrze przeutymi ostrymi korzeniami, jak na
przykad imbirem i godzikami, po to by przepdzi demona choroby, ktry ucieknie przed
nieprzyjemnym pieczeniem. Na Jawie popularnym sposobem leczenia podagry i reumatyzmu jest
wcieranie hiszpaskiego pieprzu w paznokcie u rk i ng chorego; podagra i reumatyzm nie s w stanie
znie ostroci pieprzu i uciekaj popiesznie.
Jest rzecz prawdopodobn, e sam strach przed obcymi jest w wikszym stopniu ni ch zoenia
im hodu motywem pewnych ceremonii powitalnych, chocia intencja ich nie jest jasno wyraona. W
Afganistanie i niektrych okolicach Persji podrnika przed wkroczeniem do wsi witaj czsto ofiarami
ze zwierzt, ywnoci, ognia i kadzida. Afgask Misj pograniczn witano czsto w wioskach
afgaskich ogniem i kadzidem. Niekiedy pod kopyta konia podrnika rzuca si arzce wgle
wypowiadajc przy tym sowa powitania. Wkraczajcego do wioski w Afryce rodkowej Emina Pasz51
powitano ofiar z dwch kz. Ich krwi pokropiono ciek, po ktrej wdz szed, by powita Emina.
Niekiedy strach przed obcymi i ich magi jest tak wielki, e nie pozwala na adne powitanie. Tak wic
gdy Speke 52 zjawi si w pewnej wiosce, tubylcy zamknli przed nim swe domy, poniewa nigdy dotd
nie widzieli biaego czowieka ani blaszanych pude, ktre ludzie nosili. Kto wie - mwili - moe te
skrzynie s niczym innym jak przemienionymi grabiecami Watuta, ktrzy w tej postaci przybyli, by nas
zabi? Nie pomogy adne perswazje i trzeba byo ruszy do nastpnej wioski."

50
Jules Nicolas C r e v a u x (1847-1882) - francuski podrnik odkrywca, bada tereny Ameryki Poudniowej.
51
Emin Pasza, Mehmed (wac. Eduard Schnitzer) (1840-1892) - niemiecki podrnik odkrywca, bada tereny Afryki.
52
John Hanning S p e k e (1827-1864) - angielski podrnik odkrywca, bada tereny Afryki, odkry jeziora Tanganika i
Wiktorii, to ostatnie jako rdo Nilu
Czsto obawa przed obcymi gomi jest odwzajemniana. Czowiek dziki wchodzc na obcy teren ma
uczucie, e kroczy po zaczarowanej ziemi, wobec czego podejmuje rodki ostronoci przeciw
demonom i magii tubylcw. Maorysi wchodzc na obce terytorium odprawiaj odpowiednie ceremonie,
by uczyni je zwykym" na wypadek, jeli byo ono uprzednio wite". Gdy baron Mikucho-Makaj53
zblia si do wioski na Wybrzeu Makaja w Nowej Gwinei, jeden z towarzyszcych mu tubylcw uama
ga z drzewa i odszedszy na stron szepta co przez chwil, potem podchodzi do wszystkich po
kolei czonkw grupy, spluwa im na plecy i uderza ich kilkakrotnie gazi, a na kocu poszed do lasu
i zakopa ga pod zeschymi limi w najgstszej czci dungli. Ceremonia ta miaa ochroni przed
zdradzieckimi zamysami i niebezpieczestwem czekajcymi ich w wiosce, do ktrej si zbliaj. Myl
przewodni tego zabiegu byo prawdopodobnie przeniesienie zoliwych wpyww z osoby na ga i
pochowanie ich wraz z gazi w lesie.
Istnieje rwnie przekonanie, e czowiek w podry moe by uroczony przez obcych, z ktrymi si
styka, wobec czego po powrocie dc domu, przed dopuszczeniem do swego plemienia i przyjaci, musi
przej przez pewne zabiegi oczyszczajce. Beczuanowie oczyszczaj si i puryfikuj po podry
golc gowy itd., na wypadek jeli rzucono na nich jakie uroki za pomoc czarw lub magii". W
niektrych czciach Afryki Zachodniej mczyzna powracajcy do domu po dugiej nieobecnoci musi
przed zobaczeniem si ze sw on wykpa si w specjalnym pynie i otrzyma od czarownika pewien
znak na czole przeciwdziaajcy urokom, ktre moga rzuci na niego podczas jego nieobecnoci jaka
obca kobieta i ktre za jego porednictwem mogyby przej na kobiety jego wioski. Dwch
ambasadorw, ktrych do Anglii wysa pewien hinduski ksi, uwaano za tak skaonych przez
zetknicie si z obcymi, i jedynie ponowne przyjcie na wiat mogo ich oczyci. W tym celu naley
sporzdzi z czystego zota wizerunek elementu eskiego w przyrodzie w postaci kobiety lub krowy.
Osoba, ktra ma przej regeneracj, zostaje zamknita w tej rzebie i przecignita zwyk drog.
Jako e posg z czystego zota we waciwych rozmiarach byby zbyt kosztowny, wystarczy sporzdzi
wizerunek witej Yoni, przez ktry osoba regenerowana ma przej." Tego rodzaju wizerunek z
czystego zota zosta sporzdzony na polecenie ksicia i jego ambasadorzy przyszli ponownie na wiat,
przechodzc przeze.
Skoro tego rodzaju rodki ostronoci przed urokami, jakie rzekomo rzucaj ludzie obcy,
powszechnie s przyjte, nie powinno nas dziwi, e dla ochrony osoby krla podejmowane s rodki
specjalne. Posowie przybywajcy w wiekach rednich do chana tatarskiego musieli przechodzi
midzy dwoma ogniami, zanim ich dopuszczono przed jego oblicze, i podarunki, ktre przywozili,
rwnie musiay t drog przeby. Ogie mia unicestwia wszelkie moce magiczne, ktrych obcy mo-
gliby uy wobec chana. Gdy podlegli wodzowie przybywali ze swymi orszakami z pierwsz wizyt albo
po buncie do kalamby (najpotniejszego wodza Baszilangw w Kongo), musieli przez dwa dni pod

53
Nikoaj Nikoajewicz M i k u c h o - M a k a j (1846-1888) - wybitny podrnik i uczony rosyjski, bada zwyczaje
rzd kpa si, mczyni i kobiety razem w dwch strumykach, nocujc pod goym niebem na rynku.
Po drugiej kpieli, zupenie nadzy, udawali si do domu kalamby, ktry na piersi i czole kadego z nich
malowa dugi biay znak. Powracali potem na rynek, ubierali si i przechodzili przez prb pieprzu.
Kademu z nich sypano w oczy pieprz, a w tym czasie mieli oni wyznawa wszystkie swe grzechy,
odpowiada na wszelkie stawiane im pytania i wypowiada pewne luby. Po zakoczeniu tej ceremonii
obcy mogli mieszka w miecie tak dugo, jak tylko pragnli.
W przekonaniu ludzi dzikich szczeglnie niebezpieczn czynnoci jest jedzenie i picie, wtedy
bowiem dusza moe uciec z ciaa przez usta lub te moe by wycignita za pomoc magicznych
zabiegw obecnego przy tym wroga. Pord ludw posugujcych si jzykiem Ewe, na Wybrzeu
Niewolniczym, panuje powszechne przekonanie, e dusza opuszcza ciao i powraca do przez usta;
tote naley zachowa ostrono przy otwieraniu ust, by jaka bezdomna dusza nie skorzystaa z
okazji i nie wesza do ciaa czowieka. Wypadek taki, jak si zdaje, grozi najczciej w czasie jedzenia."
Podejmuje si wobec tego odpowiednie rodki ostronoci. Batakowie podobno uwaaj, e skoro
dusza moe opuszcza ciao, to naley pilnowa jej szczeglnie wtedy, gdy jest najbardziej potrzebna.
Ale wdrwce duszy mona zapobiec jedynie w domu. Podczas uczt mona zasta cay dom
zamknity, by dusza nie ucieka i moga nacieszy si przysmakami przed ni wyoonymi." Ludzie z
plemienia Zafimanelo na Madagaskarze zamykaj drzwi podczas jedzenia i mao kto widzia ich przy tej
czynnoci. Warruanie nie pozwalaj nikomu przypatrywa si im w czasie jedzenia, a ju szczeglnie
pilnuj si, by nie bya to osoba pci odmiennej. Musiaem zapaci czowiekowi, by pozwoli mi patrze
na siebie, gdy pi; nie mogem skoni mczyzny, by pozwoli kobiecie przypatrywa mu si w czasie
picia." Gdy czstuje si ich, prosz, by ich zasoni podczas picia.
Jeli takie s zwyczajne rodki ostronoci, do ktrych uciekaj si zwykli ludzie, to rodki
ostronoci stosowane przez krlw s zaiste niezwyke. Za przygldanie si krlowi Loango podczas
jedzenia lub picia grozi zarwno czowiekowi, jak i zwierzciu mier. Gdy ulubiony pies wdar si do
pomieszczenia, w ktrym krl spoywa posiek, krl nakaza zabi go na miejscu. Pewnego razu syn
krla, chopiec dwunastoletni, przypadkowo ujrza krla pijcego. Krl natychmiast kaza przybra go w
odwitne szaty, urzdzi dla niego uczt, po czym chopca powiartowano i obnoszono po miecie
oznajmiajc, e widzia, jak krl pije. Gdy krl ma ochot si napi, kae przynie sobie kielich wina.
Ten, ktry wino przynosi, ma w rku dzwonek i gdy tylko wrczy krlowi kielich, dzwoni i odwraca twarz.
Wszyscy obecni padaj twarz na ziemi i nie ruszaj si z miejsca, dopki krl nie skoczy pi... Jada
on w podobny sposb i ma w tym celu specjalny dom, w ktrym wiktuay s wyoone na bensa, czyli
stole. Do tego stou podchodzi zamknwszy drzwi za sob, po jedzeniu puka i wychodzi. Dziki temu
nikt nigdy nie widzia krla pijcego lub jedzcego. Panuje bowiem powszechnie przekonanie, e gdyby
co takiego si stao, krl natychmiast umrze." Resztki jedzenia s zagrzebywane w ziemi, niewtpliwie

tubylcw Nowej Gwinei, Mikronezji, Malakki.


po to, by nie wpady w rce czarownika, ktry poprzez nie mgby rzuci szkodliwe uroki na krla.
Podobnych przepisw trzyma si ssiedni krl Cacongo. Uwaano, e krl umarby, gdyby ktry z jego
poddanych widzia go, jak pije. Czowieka, ktry by zobaczy krla Dahomeju przy jedzeniu, czeka kara
mierci. Gdy w wyjtkowych wypadkach pije publicznie, ukrywa si za zason albo wok jego gowy
trzyma si chust ludzie padaj na ziemi i ukrywaj twarze. Gdy krl Bunjoro w Afryce
rodkowej szed pi mleko do swej mleczarni, wszyscy mczyni musieli opuszcza krlewskie
ogrodzenie, a kobiety przykryway gowy do chwili powrotu krla. Nikomu nie wolno byo patrze na
niego, gdy pi. Jedna z on towarzyszya mu do mleczarni, podawaa garnek z mlekiem, ale odwracaa
gow, gdy go wypija.
W niektrych opisanych przypadkach jedzenie i picie w samotnoci suy bardziej przeszkodzeniu
temu, by uroki weszy w ciao, anieli zapobieeniu ucieczce duszy. Niewtpliwie taka jest intencja
obyczajw przestrzeganych przez tubylcw z obszaru Konga podczas picia. Dowiadujemy si na
przykad, e wrd tych ludw nie znajdzie si tubylec, ktry omieliby si przekn yk pynu nie
zaklwszy uprzednio duchw. Jeden dzwoni przez cay czas, gdy pije, inny kuca i kadzie lew do na
ziemi, inny jeszcze przysania gow, a inny wreszcie wtyka sobie do wosw dbo trawy lub li lub te
smaruje glin czoo. Wyjanienia czarnych ograniczaj si do stwierdzenia, e jest to skuteczne
zaklcie na duchy." W owej czci wiata wdz zazwyczaj dzwoni za kadym razem, gdy pociga yk
piwa, a w tej samej chwili stojcy przed nim chopak wymachuje dzid, by przepdzi duchy, ktre
chciayby wkra si do ciaa starego wodza t sam drog co piwo". Tym samym wzgldem tumaczy
si prawdopodobnie przestrzegany przez niektrych sutanw afrykaskich zwyczaj przysaniania
twarzy. Sutan Dar Furu owija twarz biaym mulinem, okrcajc go kilka razy wok gowy,
przesaniajc najpierw nos i usta, a potem czoo tak, e widoczne pozostaj tylko oczy. Ten sam
zwyczaj zasaniania twarzy jako oznaka suwerennoci zosta podobno zaobserwowany w innych
czciach Afryki rodkowej. Sutan Wadaj zawsze przemawia zza zasony i nikt poza najbliszym
otoczeniem i kilku uprzywilejowanymi osobami nie widzi jego twarzy.
Rozwiniciem, tych rodkw ostronoci jest obowizujcy niekiedy krlw zakaz opuszczania
swych paacw, gdy za zezwoli im si na to, wwczas poddanym nie wolno ich oglda. Fetyszowemu
krlowi Beninu, czczonemu przez swych poddanych jako bstwo, nie wolno byo opuszcza swego
paacu. Podobnie miaa si sprawa z krlem Loange, ktry po koronacji nie mg wychodzi za bramy
swego paacu. Krl Onitszy wychodzi z swego domu do miasta tylko wtedy, gdy bogowie zostali
przebagani ofiar ludzk, wobec czego nigdy nie rusza si poza swe domostwo". Co wicej,
dowiadujemy si, e nie wolno mu wychodzi ze swego paacu pod kar mierci albo te musi odda
jednego albo wicej niewolnikw, ktrzy zostaj straceni w jego obecnoci. A jako e bogactwo kraju
mierz liczb niewolnikw, krl pilnie baczy, by nie naruszy tego prawa. A przecie raz do roku, na
wito jamw, krlowi wolno, a nawet wymaga tego obyczaj, taczy przed swym ludem przed wysok,
ulepion z bota, cian swego dworu. Podczas taca dwiga na plecach wielkie ciary, zazwyczaj
worek z ziemi, by dowie, e wci jeszcze jest w stanie unie ciar spraw pastwowych. Gdyby
nie potrafi tego obowizku dopeni, zostaby natychmiast zdetronizowany, a moe nawet
ukamienowany. Krlw Etiopii czczono jako bogw, ale trzymano w zamkniciu w ich paacach.
Grzyste wybrzee Pontu zamieszkiwa w staroytnoci wojowniczy i okrutny lud Mosyni lub
Mosynoeci. Przez ich grzysty kraj cign z Azji do Europy synny odwrt Dziesiciu Tysicy.
Barbarzycy ci trzymali swego krla pod cis stra na szczycie wysokiej wiey, z ktrej po elekcji nie
mia prawa ju nigdy schodzi. Na tej wiey sprawowa sdy nad swymi poddanymi, ale jeli ich czym
urazi, karali go wstrzymujc poywienie przez dzie, a nawet godzc go na mier. Krlom Sabei, czyli
Szeby, bogatego w korzenie kraju Arabii, nie wolno byo opuszcza paacw; jeli to uczynili, tum
umierca ich przez kamienowanie. Ale na dachu paacu byo okno, do ktrego przymocowany by
acuch. Gdy jaki czowiek uwaa, e staa mu si krzywda, pociga za acuch, krl zwraca
wwczas na niego uwag, wzywa do rodka i wymierza sprawiedliwo.
Ale mona rwnie czowiekowi zaszkodzi magicznymi sposobami wykorzystujc resztki jedzenia,
ktre spoywa, lub naczynia, z ktrych jad. Zgodnie z zasadami magii sympatycznej utrzymuje si
faktyczny zwizek midzy jedzeniem znajdujcym si w odku czowieka a tym, ktre pozostawi nie
tknite, tak wic szkodzc resztkom mona zaszkodzi rwnoczenie jedzcemu. Kady dorosy z
plemienia Narrinyeri w Poudniowej Australii ustawicznie szuka koci ssakw, ptakw lub oci rybich, z
ktrych kto ogryz miso, aby za ich pomoc mc rzuca miercionone czary. W tej sytuacji kady
starannie pali koci spoytych przez siebie zwierzt, aby nie wpady w rce czarownika. A nazbyt
czsto jednak czarownikowi udaje si zdoby tak ko, a wtedy wierzy, e posiad wadz ycia i
mierci nad mczyzn, kobiet czy dzieckiem, ktrzy jedli miso tego zwierzcia.
Przesdny strach przed urokami, jakie mona rzuci na czowieka za pomoc resztek jedzenia, ktre
po sobie pozostawia, mia dobroczynny skutek, poniewa zmusi wielu dzikich do niszczenia
odpadkw, ktre gnijc mogy stanowi realne, a nie wyimaginowane rdo chorb i mierci. Nie tylko
zreszt sanitarne warunki plemienia zyskay na tym przesdzie. Rzecz ciekawa, e ten sam nie
uzasadniony niczym strach, to samo faszywe wyobraenie o przyczynowoci wzmocnio poredniej
moralne wizy gocinnoci, honoru i uczciwoci u ludzi dajcych mu wiar. Jest bowiem rzecz
oczywist, e czowiek, ktry ma zamiar zaszkodzi swemu bliniemu rzucajc na niego czary poprzez
resztki jedzenia, nie tknie tego jedzenia, poniewa wedug zasad magii sympatyczne szkoda, jaka
bdzie wyrzdzona za pomoc tych resztek, rwnie i jego dotknie. Std bierze si w spoeczestwie
pierwotnym uwicenie wizi powstaych przez wsplne jedzenie. Spoywajc wsplnie posiek ludzie
dowodz tym swych uczciwych zamiarw, jeden zarcza drugiemu, e nie knuje przeciw niemu nic
zego, bo przecie skoro jest z nim zjednoczony wspln straw w odku, kada szkoda, jak
wyrzdzi drugiemu, spadnie z rwn si na niego. cisa logika dyktuje jednak, e wi sympatyczna
trwa tylko dotd, dopki wsplnie zjadane poywienie jest w odkach obu stron. Tote przymierze
zawarte przez wsplne jedzenie jest mniej trwae i uroczyste anieli przymierze polegajce na
wzajemnej transfuzji krwi, ktra zwizuje niejako na cae ycie.
ROZDZIA SZESNASTY
OSOBY TABU
Jak widzielimy, jedzenie spoywane przez mikada byo gotowane codziennie w nowych garnkach i
podawane na nowych talerzach; zarwno garnki, jak i talerze byy ze zwykej gliny, by mona je tuc lub
odstawia po jednorazowym uyciu. Zazwyczaj tuczono je, poniewa istniao przekonanie, e
kademu, kto bdzie spoywa jedzenie z tych witych naczy, spuchn usta i gardo i dostanie
gorczki. Te same fatalne konsekwencje czekay kadego, kto ubierze si w szaty mikada bez jego
zezwolenia; spuchnie on wwczas i bdzie odczuwa ble we wszystkich czonkach. Na Fidi istnieje
specjalna nazwa (kana lama) nadawana chorobie wywoanej rzekomo jedzeniem z talerzy wodza
wzgldnie noszeniem jego szat. Puchnie gardo i cae ciao i bezbona osoba umiera. Miaem pikn
mat, ktr otrzymaem od czowieka nie miejcego uywa jej, poniewa siedzia na niej najstarszy
syn Tha-kombau. Istniaa jednak zawsze rodzina lub klan z posplstwa, ktrym te niebezpieczestwa
nie groziy. Mwiem o tym pewnego razu z Tha-kombau. Ach tak - powiedzia mi. - Taki-to-a-taki!
Chod no tutaj i podrap mi plecy. Czowiek wykona polecenie, by jednym z tych, ktrzy mogli
bezkarnie to uczyni." Ci tak bardzo uprzywilejowani ludzie nazywali si Na nduka ni, czyli boto
wodza".
Ze skutki uywania naczy czy strojw mikada i wodza z Fidi ukazuj nam drug stron natury
czowieka-boga, na ktr ju uprzednio zwrcilimy uwag. Boska osoba jest nie tylko rdem
dobrodziejstw, ale i niebezpieczestwa, musi by nie tylko strzeona, ale i przed ni strzec si naley.
Jej wity organizm, tak delikatny, e zwyke dotknicie moe go uszkodzi, jest rwnie naadowany
jak elektrycznoci potn si magiczn czy te duchow, ktra moe wyadowa si ze straszliwym
skutkiem na kadym, kto si z ni zetknie. Tote izolacja czowieka-boga jest rwnie konieczna dla
bezpieczestwa innych jak i jego wasnego. Jego waciwoci magiczne s przenone w najcilejszym
tego sowa znaczeniu: jego bosko jest ogniem bogosawionym, jak dugo jest odpowiednio
opanowany, ale gdy go nieostronie dotkn lub pozwoli mu wyrwa si z wizw, pali i niszczy
wszystko, z czym si zetknie. Std te bior si katastrofalne konsekwencje czekajce tych wszystkich,
ktrzy narusz tabu. Winowajca woy rk do boskiego ognia, ktry wybucha pomieniem i poera go
na miejscu.
Nubijczycy, zamieszkujcy lesiste i yzne acuchy grskie Dar Nuba we Wschodniej Afryce, wierz,
e czeka ich mier, gdy przekrocz prg domu swego krla-kapana. Mog jednak unikn kary, jeli
po wejciu do rodka obna lewe rami i skoni krla, by pooy na nim sw rk. A kady, kto sidzie
na kamieniu, ktry krl powici dla swego wasnego uytku, umrze w cigu roku.
W Tonga istniao wierzenie, e kady czowiek, ktry posuy si wasn rk przy jedzeniu po
dotkniciu witej osoby najwyszego rang wodza bd te czegokolwiek, co do niego naley,
spuchnie i umrze. wito wodza jak jadowita trucizna zakaaa rk czowieka niszego stanu i
poprzez straw powodowaa katastrofalne skutki dla jedzcego. Czowiek zwykego stanu, ktry narazi
si na tego rodzaju niebezpieczestwo, mg oczyci si przez dokonanie pewnej ceremonii polega-
jcej na dotkniciu domi i wierzchem doni podbicia stopy wodza i nastpnie umyciu rk wod. Gdy w
pobliu nie byo wody, naciera rce soczyst odyg banana. Mg ju potem posugiwa si rkami
przy jedzeniu i nie grozia mu choroba, wystpujca na skutek jedzenia rkoma uwiconymi i
znajdujcymi si pod tabu. Ale do chwili przeprowadzenia ceremonii oczyszczenia wzgldnie ekspiacji,
jeli chcia je, musia prosi drugiego czowieka, by go nakarmi, lub uklkn na ziemi i ustami zbiera
z niej straw jak zwierz. Nie wolno mu byo nawet samemu posugiwa si wykaaczk, mg natomiast
kierowa rk innej osoby trzymajcej wykaaczk. Tongowie cierpicy na marsko wtroby i pewien
rodzaj skrofuw przypisywali swe choroby temu, e nie dokonali nalenej ekspiacji dotknwszy si
nieopatrznie wodza lub jego dobytku. Dlatego te czsto przeprowadzali te ceremonie w celach pro-
filaktycznych, nie wiedzc nawet, czy zrobili co, co by tego wymagao. Krlowi Tonga nie wolno byo
wzbrania si przed odegraniem swej roli w tej ceremonii i musia podawa sw stop do dotknicia,
nawet gdy dano tego w niedogodnej dla niego porze. Pewien gruby i niezgrabny krl, gdy widzia
podczas spaceru zbliajcych si z t intencj poddanych, ucieka co si w tustych nogach, by unikn
tych natrtnych i niezupenie bezinteresownych hodw. Gdy kto uroi sobie, e niewiadomie jad
oboonymi tabu rkami, zasiada przed wodzem i przykada sobie do brzucha stop wodza, by
jedzenie mu nie zaszkodzio i aby nie spuch i nie umar. Poniewa Hongowie uwaali skrofuy za skutek
jedzenia rkami oboonymi tabu, moemy domyli si, e chorzy czsto uciekali si do dotknicia
stopy krla jako do lekarstwa. Niewtpliwie mamy tu analogi ze starym angielskim obyczajem
przyprowadzania ludzi cierpicych na skrofuy do krla, by uleczy ich przez dotknicie rk.
Na Nowej Zelandii strach przed witoci wodzw by nie mniejszy anieli na Tonga. Ich upiorna
moc pochodzca z ducha przodkw rozprzestrzeniaa si przez dotknicie i moga zabi kadego, kto
nieopatrznie lub niewiadomie stan jej na drodze. Zdarzyo si na przykad pewnego razu, e
nowozelandzki wdz wysokiej rangi i o wielkiej witoci pozostawi resztki swego obiadu na drodze.
Niewolnik, tgi wygodniay chop, nadszed po odejciu wodza i zjad nie pytajc o nic nikogo. Ledwie
skoczy, przeraony wiadek powiedzia mu, e byo to jedzenie wodza. Znaem dobrze
nieszczsnego delikwenta. Odznacza si odwag i wybi si w walkach swego plemienia", ale gdy
tylko usysza straszliw wie, chwyciy go najdziwniejsze konwulsje i kurcze, ktre ju nie ustay do
chwili zgonu, o zachodzie soca tego dnia. By to silny mczyzna w modym wieku i jeliby jaki
wolnomylny pdkeha (Europejczyk) powiedzia, e nie zosta zabity przez tapu wodza, ktre przez
zetknicie przeszo na straw, wysuchano by go z pogard dla jego ignorancji i niemonoci
zrozumienia dowodu tak jasnego i oczywistego."
Identyczne przepisy stosuj niekiedy dzicy wobec dziewczt po pierwszej menstruacji, kobiet w
poogu, zabjcw, aobnikw i wszystkich ludzi, ktrzy zetknli si z umarymi. Dla przykadu wemy t
ostatni kategori. U Maorysw kady czowiek, ktry mia do czynienia ze zwokami, pomaga zanosi
je do grobu lub dotkn koci zmarego czowieka, zostawa pozbawiony niemal wszelkiego kontaktu z
ludmi i odcity od spoecznoci. Wchodzc do jakiegokolwiek domu, stykajc si z kimkolwiek lub
czymkolwiek, zawsze rzuca uroki. Nie mia nawet prawa dotyka poywienia wasnymi rkami, gdy
tabu, pod ktrym si znajdowa, byo tak straszliwe, a sam by do tego stopnia skaony, e rce byy
bezuyteczne. Jedzenie stawiano przed nim na ziemi, a on kucajc lub klczc z rkami ukrytymi za
plecami stara si zje wyoon dla niego straw. Niekiedy karmia go druga osoba wycigajc rce
przed siebie tak, eby nie dotkn czowieka oboonego tabu, ale i osoba karmica podlegaa
restrykcjom nie mniej kopotliwym. W kadej niemal ludnej wiosce przebywaa tego rodzaju ndzna
osoba, najndzniejsza z ndznych, zarabiajca na swe mizerne utrzymanie podobnymi usugami.
Przybrany w achmany, od stp do gowy pomalowany ochr, mierdzcy tranem z rekina, zawsze
samotny i milczcy, zazwyczaj stary, wychudzony i pomarszczony, czsto na wp obkany, siadywa
czowiek taki zazwyczaj z daleka od gwnej drogi wiejskiej przypatrujc si martwymi oczami
ruchliwemu yciu wioski, w ktrym nie wolno mu byo bra adnego udziau. Dwa razy dziennie rzucano
mu na ziemi porcj strawy, ktr pochania, jak tylko umia, bez posugiwania si rkami. A noc
owijajc si w swe wybrudzone achy wpeza w jakie legowisko z lici i mieci, gdzie zzibnity, brudny
i godny drzema nawiedzany przez widma do nastpnego ndznego dnia. Tak oto wygldaa jedyna
istota ludzka, jakiej wolno byo na odlego wycignitego ramienia zetkn si z czowiekiem, ktry
odda ostatnie usugi przyjani i szacunku zmaremu. Po zakoczeniu okresu odosobnienia, gdy
aobnik wraca midzy ludzi, wszystkie naczynia, ktrych uywa w czasie pokuty, tuczono na drobne
kawaki, ubranie wyrzucano, by nie szerzyo zarazy, podobnie jak czyniono to z tych samych powodw z
naczyniami i szatami krlw i wodzw. Oto jak cisa pod tym wzgldem jest analogia, ktrej doszukuje
si czowiek dziki midzy duchowymi wpywami emanujcymi z boskoci i ze zmarych, midzy zapa-
chem witoci a smrodem rozkadu.
Oglnie moemy stwierdzi, e zakaz uywania naczy, szat itp. pewnych osb i skutki, jakie
rzekomo pociga za sob zamanie tych przepisw, s identyczne bez wzgldu na to, czy osoby, do
ktrych owe rzeczy nale, s wite, czy te, jakby mona to okreli, nieczyste i skaone. Podobnie
jak szaty dotknite przez witego wodza zabijaj tych, ktrzy si ich dotykaj, tak te zabjcze s
rzeczy dotknite przez kobiet przechodzc menstruacj. Czarny Australijczyk, ktry odkry, e jego
ona pooya si na jego kocu w okresie menstruacji, zabi j i po dwch tygodniach sam umar ze
strachu. W takich okresach kobietom australijskim nie wolno pod grob mierci dotyka czegokolwiek,
co uywaj mczyni, a nawet nie wolno im chodzi po ciece, po ktrej oni chodz. Przebywaj
rwnie w odosobnieniu, gdy s w poogu, i spala si wszystkie naczynia, ktrych wwczas uywaj.
U Indian Dene i u wikszoci plemion amerykaskich adna inna istota nie jest przedmiotem takiego
strachu jak kobieta podczas menstruacji. Gdy tylko pokazuj si oznaki tego stanu u modej
dziewczyny, jest ona natychmiast usuwana z wszelkiego mskiego towarzystwa i musi mieszka
samotnie w maej chacie z daleka od wioski i od spojrzenia mczyzn. W tym strasznym stanie nie
wolno jej dotyka si niczego, co naley do mczyzn, ani upolowanej zwierzyny czy dziczyzny, gdy jej
dotknicie mogoby je skazi naraajc myliwego na niepowodzenie na skutek gniewu zwierzyny tak
zlekcewaonej. ywi si ona w tym czasie suszonymi rybami i zimn wod, ktr pije przez rurk. Sam
jej widok by niebezpieczny dla spoeczestwa, wobec czego musiaa nosi specjalny czepek skrzany,
ktrego frdzle zakryway jej twarz i spaday na piersi, zasaniajc j przed spojrzeniami ludzi nawet
jeszcze przez pewien czas po jej powrocie do normalnego stanu.
Wiele ludw stosuje podobne zakazy wobec kobiet w poogu, jak mona si domyli, z podobnych
wzgldw. W tym czasie kobiety s w niebezpiecznym stanie i mog zakazi kad osob lub rzecz,
ktrej si dotkn. Przebywaj wobec tego w kwarantannie do chwili odzyskania zdrowia i si, gdy
rzekome niebezpieczestwo ju mino. Na Tahiti kobieta po urodzeniu dziecka bya separowana na
dwa lub trzy tygodnie, przebywajc w szaasie wzniesionym na powiconej ziemi. W okresie
odosobnienia nie wolno jej byo dotyka strawy i musiaa by karmiona przez inn osob. Co wicej,
kady, kto w tym czasie dotkn dziecka, podlega tym samym ograniczeniom co matka do chwili
przejcia przez obrzdek oczyszczenia. Podobnie dzieje si na wyspie Kodiak w pobliu Alaski, gdzie
kobieta, ktra ma rodzi, udaje si do ndznej niskiej chatki splecionej z trzciny, w ktrej musi pozosta
przez dwadziecia dni po urodzeniu dziecka, niezalenie od pory roku. Uchodzi ona za istot tak nie-
czyst, e nikt nie mie jej dotkn, a jedzenie podaje si jej na kijach. Indianie Bribri uwaaj
zanieczyszczenie w poogu za znacznie bardziej niebezpieczne anieli podczas menstruacji. Gdy
kobieta czuje, e zblia si czas porodu, zawiadamia ma, ktry popiesznie buduje szaas na
pustkowiu. Musi ona tu przebywa samotnie nie utrzymujc stosunkw z nikim poza wasn matk lub
jak inn kobiet. Po przyjciu na wiat dziecka znachor oczyszcza j dmuchajc i kadc na ni jakie
zwierz, bez rnicy jakie. Ale i ta ceremonia zmniejsza jedynie jej nieczysto do tego stopnia, w jakim
nieczysta jest menstruujca kobieta. Przez peny miesic ksiycowy musi ona mieszka z dala od
domownikw przestrzegajc tych samych przepisw tyczcych si jedzenia i picia co w okresie periodu.
Znacznie ciszy jest przypadek, a zanieczyszczenie wiksze, gdy nastpuje poronienie lub na wiat
przychodzi dziecko martwe. W takim wypadku nie wolno jej przebywa w pobliu adnej istoty yjcej, a
zetknicie si z rzeczami, ktrych uywaa, jest straszliwie niebezpieczne. Jedzenie podaje si jej na
kocu dugiego kija. Stan ten trwa trzy tygodnie. Po upywie tego czasu moe wrci do domu podle-
gajc zakazom obowizujcym przy normalnym poogu.
Rwnie i wojownicy w oczach czowieka dzikiego przebywaj, e si tak wyrazimy, w atmosferze
duchowego niebezpieczestwa, zmuszajcej ich do stosowania najrozmaitszych przesdnych
przepisw zupenie odmiennych w swej istocie od tych rodkw ostronoci, ktre w sposb oczywisty
stosuj wobec nieprzyjaci z krwi i koci. Dziki tym przepisom wojownik ma znale si, zarwno
przed zwycistwem, jak i po nim, w stanie odosobnienia i kwarantanny duchowej, w ktrym dla swego
bezpieczestwa czowiek pierwotny umieszcza swych ludzkich bogw i inne niebezpieczne postacie.
Maorysi wkraczajcy na ciek wojenn byli powiceni wzgldnie tabu w najwyszym stopniu.
Obowizyway ich wwczas, a take ich przyjaci, ktrzy pozostawali w domu, surowe i dziwaczne
przepisy niezalenie od niezliczonych tabu ycia codziennego. Europejczycy, ktrzy znali ich jeszcze w
dawnych, wojowniczych czasach, mwili lekcewaco, e mieli na sobie tabu na cal gruboci",
dowdca za wyprawy by zupenie niedostpny. Izraelitw wyruszajcych na wojn obowizyway
podobne przepisy ceremonialnej czystoci przypominajce przepisy przestrzegane przez Maorysw i
czarnych Australijczykw bdcych na ciece wojennej. Naczynia, ktrych uywali, byy wite;
obowizywaa ich wstrzemiliwo seksualna i czysto, ktrych rdem bya, jeli moemy sdzi po
motywach podawanych przez dzikich podporzdkowujcych si tym samym zwyczajom, obawa, by
nieprzyjaciel nie wszed w posiadanie pozostawionych przez nich odpadkw, co umoliwioby mu
zniszczenie ich czarami. W niektrych plemionach indiaskich w Pnocnej Ameryce mody wojownik
wyruszajcy na pierwsz wypraw musia przestrzega pewnych obyczajw, dwa z nich byy
identyczne z tymi, ktrych przestrzegay dziewczta w czasie pierwszej menstruacji. Nikomu nie wolno
byo dotkn naczy, ktrymi posugiwali si przy jedzeniu i piciu, i nie wolno im byo palcami drapa si
po gowie lub po jakiejkolwiek innej czci ciaa. Jeli musia si podrapa, czyni to za pomoc patyka.
Ten ostatni zwyczaj, podobnie jak w zakazujcy osobie podlegajcej tabu posugiwania si przy
jedzeniu wasnymi palcami, pochodzi, jak si zdaje, z rzekomej witoci wzgldnie skaenia, obojtne,
jak to nazwiemy, rk osoby podlegajcej tabu. W tyche plemionach indiaskich mczyni znajdujcy
si na ciece wojennej musieli w nocy spa zawsze zwrceni twarz do swego kraju. Bez wzgldu na
to, jak niewygodna bya ta pozycja, nie wolno jej byo zmienia. Nie wolno im byo siada na nagiej
ziemi, moczy ng ani w miar moliwoci chodzi po ubitej ciece. Gdy nie byo innego wyboru,
przeciwdziaali zym skutkom nacierajc nogi pewnymi lekarstwami i talizmanami, ktre w tym celu nosili
przy sobie. adnemu czonkowi wyprawy nie wolno byo przechodzi przez nogi, rce lub ciao innego
wojownika, ktry siedzia lub lea na ziemi. Podobnie nie wolno byo przechodzi przez koc, strzelb,
tomahawk czy jakkolwiek rzecz, ktra do niego naleaa. Gdy przepis ten nieopatrznie zosta zamany,
czowiek, przez ktrego osob lub wasno kto przeszed, mia obowizek powali winnego, ten za
musia przysta na to spokojnie i bez stawiania oporu. Naczynia, z ktrych wojownicy jedli i pili, byy
zazwyczaj maymi miskami z drzewa lub kory brzozowej oznaczonymi po obu stronach. Po wymarszu z
domu Indianie pili zawsze jedn stron, wracajc za pili drug stron. Gdy w drodze powrotnej byli o
dzie marszu od domu, zawieszali swe miski na drzewach lub wyrzucali je w prerii, niewtpliwie po to,
by ich wito wzgldnie zanieczyszczenie nie udzielio si z katastrofalnymi skutkami przyjacioom. O
Indianach plemienia Krik (Creek) i spokrewnionych dowiadujemy si, e nie mieszkaj w jednym
pomieszczeniu z kobietami, gdy s na ciece wojennej; skrupulatnie powstrzymuj si od wszelkich
stosunkw, nawet z wasnymi onami, przez trzy dni i noce przed wyruszeniem na wojn i tyle po
powrocie, poniewa wywicaj si". W plemionach Ba-Pedi i Batonga w Afryce Poudniowej nie tylko
wojownicy powstrzymuj si od stosunkw z kobietami, ale i ludzie pozostajcy w wiosce zobowizani
s do zachowania wstrzemiliwoci. Gdyby tego nie uczynili, na ciekach, po ktrych krocz
wojownicy, wyrosyby ciernie i wyprawa zakoczyaby si niepowodzeniem.
Nie umiemy z ca pewnoci odpowiedzie na pytanie, dlaczego wiele dzikich ludw przyjo
zasad powstrzymywania si od kontaktu z kobietami w czasie wojny, ale moemy domyla si, e
kierowali si przesdnym strachem, obawiajc si, by, zgodnie z prawidami magii sympatycznej, bliska
styczno z kobietami nie zarazia ich kobiec saboci i tchrzostwem. Niektrzy dzicy uwaaj
rwnie, e zetknicie si z kobiet w poogu osabia wojownikw i czyni ich or mniej skutecznym.
Kajanowie z rodkowego Borneo posuwaj si w tej sprawie tak daleko, e utrzymuj, i dotknicie
krosna lub szaty kobiecej do tego stopnia osabia wojownika, e pniej nie ma on powodzenia na
polowaniu, przy owieniu ryb i na wojnie. Tak wic widzimy, e dziki wzbrania si niekiedy nie tylko przed
stosunkiem seksualnym, lecz w ogle starannie omija pe przeciwn. Na przykad mczyznom
grskich plemion Assamu nie tylko nie wolno mieszka ze swymi onami zarwno podczas, jak i po
wyprawie, ale w tym czasie nie wolno im take je strawy przygotowanej przez kobiety, co wicej, nie
wolno im nawet sowem zwrci si do wasnej ony. Kobieta, ktrej nieopatrznie zdarzyo si zama
ten przepis, gdy przemwia do ma bdcego pod tabu wojennym, zachorowaa i umara, gdy
dowiedziaa si, e popenia tak straszliw zbrodni.
Gdyby czytelnik wci jeszcze mia wtpliwoci co do tego, czy zasady postpowania, ktre przed
chwil omawialimy, wynikaj z przesdnego strachu i czy nie s one dyktowane rozsdn
przezornoci, wtpliwoci te zapewne zostan rozproszone, gdy dowie si, e tego samego rodzaju
przepisy bywaj czsto jeszcze bardziej surowo narzucane wojownikom po zwycistwie, gdy ustay
wszelkie obawy przed yjcym cielesnym wrogiem. W takich wypadkach motywem niewygodnych
zakazw nakadanych na zwycizc w godzinie jego triumfu jest strach przed duchami zabitych. A do
tego, e strach przed mciwymi duchami wpywa na ich zachowanie, zabjcy czsto wyranie si
przyznaj. Tabu nakadane na wodzw-pomazacw, aobnikw, kobiety w poogu, mczyzn na
ciece wojennej powoduje odseparowanie czy te odizolowanie od zwykego spoeczestwa osoby
bdcej pod tabu, a skutek ten bywa osigany dziki rozmaitym przepisom, ktre zmuszaj kobiety lub
mczyzn do zamieszkania w oddzielnych chatach lub pod goym niebem, do wystrzegania si
stosunkw pciowych, uywania naczy, ktrymi posugiwali si inni, i tak dalej. Ten sam skutek osiga
si podobnymi sposobami w przypadku zwyciskich wojownikw, a szczeglnie tych, ktrzy przelali
krew nieprzyjaci. Na wyspie Timor, gdy wojenna wyprawa powraca triumfalnie z gowami pokonanych
nieprzyjaci, religia i obyczaj zakazuj wodzowi wyprawy natychmiast udawa si do swego domu.
Przygotowuje si dla niego specjaln chat, w ktrej musi mieszka przez dwa miesice oczyszczajc
si cielenie i duchowo. Przez cay ten czas nie wolno mu bywa u swej ony ani ywi si samemu.
Straw wkada mu do ust inny czowiek. Wydaje si rzecz pewn, e zwyczaj ten podyktowa strach
przed duchami zabitych, albowiem z innej relacji o obrzdach odbywajcych si z powodu zwyciskiego
powrotu owcy gw na tej wyspie dowiadujemy si, e przy tej okazji skada si ofiary, majce
przebaga ducha czowieka, ktremu cito gow. Ludno przekonana jest, e zwycizc spotkaoby
jakie nieszczcie, gdyby ofiar tych nie zoono. A co wicej, cz obrzdku polega na tacu przy
akompaniamencie piewu, w ktrym opakuje si mier zabitego i prosi si go o przebaczenie. Nie
gniewaj si - piewaj - e gowa ta jest teraz u nas; gdyby si nam nie powiodo, nasze gowy
wystawiono by w twojej wiosce. Zoylimy ofiary, by ci przebaga. Nieche twj duch teraz odpocznie
i zostawi nas w spokoju. Dlaczego bye naszym nieprzyjacielem? Czy nie byoby lepiej, gdybymy
nadal byli przyjacimi? Nie przelano by wwczas twej krwi i nie cito by ci gowy." Mieszkacy Palau
na rodkowym Celebesie cinaj gowy swoim nieprzyjacioom na wojnie, nastpnie za w wityni
staraj si przebaga duchy zabitych.
Wrd plemion zamieszkujcych ujcie rzeki Wanigela w Nowej Gwinei czowiek, ktry komu
odebra ycie, uchodzi za nieczystego dopty, dopki nie dokona pewnych obrzdkw. Przy pierwszej
nadarzajcej si sposobnoci oczyszcza siebie i sw bro. Gdy dokona tego w sposb naleyty, udaje
si do swej wioski i siada na belkach rusztowania, na ktrym skada si ofiary. Nikt si do zabjcy nie
zblia i nie zwraca na niego uwagi. Przygotowuje si dla niego dom, w ktrym dwch lub trzech maych
chopcw bdzie mu usugiwao. Moe je jedynie pieczone banany, i to tylko ich rodkow cz, oba
koce naley wyrzuca. W trzecim dniu jego odosobnienia przyjaciele przygotowuj ma biesiad, a
take kilka opasek kroczowych. Nazywa si to ivi poro. Nastpnego dnia wkada swe najlepsze ozdoby
i odznaki za zabjstwo, po czym w penym rynsztunku paraduje po wsi. W dzie pniej urzdza si
polowanie, na ktrym zostaje wybrany spord zowionej zwierzyny kangur. Zwierz rozpruwa si, a
ci i wtrob naciera plecy czowieka. Kroczc uroczycie udaje si on nastpnie do najbliszej wody
i stajc w niej na rozkraczonych nogach myje si. Wszyscy modzi nie wyprbowani wojownicy
przepywaj midzy jego nogami. Zabieg ten ma da im si i odwag. Nastpnego dnia o wczesnym
wicie zabjca wybiega z swego domu w penej zbroi i gono wywouje imi swej ofiary. Upewniwszy
si, e skutecznie wystraszy ducha czowieka zabitego, powraca do swego domu. Ducha mona
rwnie wystraszy stukajc klepkami drewnianymi i palc ogniska. W dzie pniej oczyszczenie
zostaje zakoczone. Moe wtedy przestpi progi domu swej ony."
W Windessi, na Nowej Gwinei Holenderskiej, powracajcy zwyciscy owcy gw, gdy zbliaj si do
swych domw, obwieszczaj swe przybycie dmc w muszle trytonw. Czna ich ozdobione s
gaziami. Twarze mczyzn, ktrzy cili gow, wysmarowane s wglem drzewnym. Gdy w zabijaniu
jednej ofiary brao udzia kilku, gow dzieli si pomidzy uczestnikw. Urzdzaj si zawsze w taki
sposb, by do domw przyby wczesnym rankiem. Zbliajc si w swych odziach do wioski robi wielki
haas, a kobiety czekaj na werandach domw, gotowe do taca. Czna przepywaj obok room sram,
czyli domu, w ktrym mieszkaj modzi mczyni, a mijajc go zabjcy rzucaj tyle zaostrzonych
patykw lub bambusowych kijw o cian wzgldnie na dach, ilu zabili nieprzyjaci. Dzie spdzaj
bardzo spokojnie. Chwilami tylko bij w bbny lub dm w konchy, czasami wal w ciany domw
pokrzykujc gono, by przepdzi duchy zamordowanych.
Jak wic widzimy, wojownicy, ktrzy odebrali nieprzyjacielowi ycie w bitwie, s na pewien czas
pozbawieni prawa swobodnego obcowania z przyjacimi, a przede wszystkim swoimi onami, i musz
dokona pewnych obrzdkw oczyszczenia, zanim wolno im bdzie wrci do spoecznoci. Jeli
wobec tego celem odseparowania i obrzdkw ekspiacyjnych jest jedynie, jak skonni jestemy sdzi,
przepdzenie, odstraszenie wzgldnie przebaganie zagniewanego ducha czowieka zamordowanego,
wwczas moemy wysun przypuszczenie, e podobne procesy oczyszczania si zarwno
mordercw, jak i zabjcw, ktrzy zbrukali rce krwi swych wspplemiecw, miay pocztkowo to
samo znaczenie i e idea moralnej czy duchowej regeneracji, ktrej symbolem miao by mycie si,
posty i tak dalej, bya jedynie pniejsz interpretacj starego obyczaju, wymylon przez ludzi
wyrosych z prymitywnego sposobu mylenia, tego wanie, w ktrym obyczaj si narodzi. Domys nasz
potwierdziby si, gdybymy mogli dowie, e dzicy faktycznie nakadali pewne ograniczenia na
zabjc wspplemieca z konkretnej obawy, e przeladuje go duch jego ofiary. Dowody takie mamy w
wypadku Omahw z Ameryki Pnocnej. W tym plemieniu krewni zamordowanego mieli prawo zabi
morderc, ale niekiedy rezygnowali z tego prawa przyjmujc w zamian za to ustpstwo podarunki. W
takich wypadkach, gdy ycie mordercy zostao oszczdzone, musia on podporzdkowa si na pewien
czas cisym przepisom, a okres ten waha si od dwch do czterech lat. W tym czasie musia chodzi
boso, nie wolno mu byo spoywa ciepej strawy, podnosi gosu ani rozglda si wok siebie. Musia
zawija si szczelnie w sw opocz, zawizan u szyi nawet w upay. Nie wolno mu jej byo rozpuci
swobodnie czy rozchyli. Nie wolno mu byo swobodnie porusza rkami, lecz musia je trzyma zawsze
przy sobie. Nie wolno mu byo czesa wosw i musia uwaa, by nie rozwia ich wiatr. Gdy plemi
wyruszao na polowanie, musia rozbija swj namiot o wier mili od reszty ludzi, bo duch ofiary moe
wzbudzi potn wichur, ktra wyrzdzi szkod". W namiocie mg pozostawa z nim tylko jeden z
czonkw jego rodziny. Nikt nie chcia z nim jada, mwiono bowiem: Jeli bdziemy jedli z tym, ktrego
nienawidzi Wakanda, wwczas Wakanda nas znienawidzi." Czasami kry po nocy paczc i aujc
swego przewinienia. Pod koniec dugiej izolacji pacz jego dociera do uszu krewnych zamordowanego,
ktrzy wwczas mwili: Dosy. Wracaj do ludzi. Na mokasyny i ubierz si w dobre szaty." Przyczyna
trzymania mordercy w znacznej odlegoci od myliwych, podawana w tym przypadku, tumaczy inne
obowizujce go ograniczenia: ciga go duch i dlatego by niebezpieczny. Staroytni Grecy wierzyli, e
dusza czowieka zamordowanego gniewa si na morderc i przeladuje go. Zabjca - nawet
mimowolny - musia opuci kraj na przecig roku, a gniew zabitego si umierzy, mg jednak
powrci jedynie w tym wypadku, gdy odprawi wszystkie ceremonie oczyszczajce i zoy
odpowiednie ofiary. Jeli tak si trafio, e ofiar by cudzoziemiec, morderca musia stroni nie tylko od
swego kraju, ale i od ojczyzny zamordowanego. Wiernym obrazem autentycznego strachu Grekw
przed czowiekiem, ktrego ciga gniewny duch, jest legenda o matkobjcy Orestesie, z ktrym nikt nie
chcia zasi do stou i ktrego nikt nie chcia wpuci do domu, gdy wdrowa z miejsca na miejsce,
cigany przez furie jego zmarej matki, dopki nie zosta oczyszczony.
W spoeczestwie pierwotnym myliwy i rybak musz czsto przestrzega tych samych przepisw
wstrzemiliwoci i przechodzi przez te same obrzdki oczyszczenia, ktre obowizuj wojownika i
zabjc, i chocia nie we wszystkich wypadkach jestemy w stanie zrozumie, jakim celom te przepisy
i obrzdki maj suy, moemy wysun z pewnym prawdopodobiestwem hipotez, e podobnie jak
strach przed duchami nieprzyjaci, ktrych pozbawi wzgldnie zamierza pozbawi ycia, jest gwnym
motywem odosobnienia i oczyszczenia wojownika, tak samo rybak czy myliwy, podporzdkowujc si
podobnym zwyczajom, kieruje si przede wszystkim strachem przed duchami ssakw, ptakw czy ryb,
ktre zabi wzgldnie zamierza zabi. Powszechnym bowiem jest wrd ludzi dzikich przekonanie, e
zwierzta posiadaj dusz i umysy takie jak i on, wobec czego traktuje je oczywicie z odpowiednim
szacunkiem. I tak samo jak stara si uspokoi duchy ludzi, ktrych zamordowa, tak te stara si
przebaga dusze upolowanych przez siebie zwierzt.
Odnoszc si z mniejszym lub wikszym szacunkiem do dusz wszystkich zwierzt czowiek
pierwotny szczeglnie wyrnia dusze zwierzt, ktre bd to s dla niego wyjtkowo poyteczne, bd
te wyrniaj si swymi rozmiarami, si lub okruciestwem. Tote polowanie na te cenne lub
niebezpieczne zwierzta i ich zabijanie zwizane jest z bardziej wymylnymi przepisami i ceremoniami
anieli rze stosunkowo niepoytecznych czy te mniej wanych stworze. Indianie z cieniny Nutka
przygotowujc si do pooww wielorybw przestrzegali przez tydzie postu. Jedli w tym czasie bardzo
mao, kilka razy dziennie kpali si, piewali, nacierali swe ciao, czonki i twarze muszlami i gaziami,
a skra ich wygldaa jak rozdrapana przez ciernie. Nie wolno im byo w tym czasie styka si z
kobietami, a od przestrzegania tego ostatniego przepisu zaleao powodzenie wyprawy. Znany jest
wypadek, gdy wdz przypisywa niepowodzenie oww na wieloryba temu, e uczestnicy zamali nakaz
wstrzemiliwoci. Naley zaznaczy, e zupenie identyczne zasady postpowania jak w okresie
przygotowa do poowu wielorybw obowizuj wojownikw tego plemienia, gdy maj wstpi na
ciek wojenn. Takich samych przepisw przestrzegaj, wzgldnie przestrzegali, wielorybnicy z
plemienia Malgaszw. Przez osiem dni przed wyruszeniem na owy zaoga statku pocia wstrzymujc
si od stosunkw z kobietami i picia alkoholu i spowiadajc si sobie wzajemnie z najtajniejszych
przewinie.
Czowiekowi, ktry mia na sumieniu ciki grzech, nie wolno byo bra udziau w wyprawie. Na
wyspie Mabuiag wstrzemiliwo pciowa obowizywaa mczyzn zarwno przed polowaniem na
diugonia, jak i w okresie parzenia si wi. Okres godowy wi trwa przez koniec padziernika i
pocztek listopada. Panowao przekonanie, e jeli w tym czasie para nie polubiona bdzie
utrzymywaa stosunki pciowe, wwczas unoszce si na wodzie wie rozejd si przy zblieniu si
czna i samiec i samiczka dadz nurka w przeciwnych kierunkach. Podobnie w Mowat na Nowej
Gwinei mczyni nie utrzymuj stosunkw z kobietami w okresie parzenia si wi, chocia przez
reszt roku obyczaje panuj tu dosy rozwize.
Na wyspie Nias myliwi kopi niekiedy doy, przykrywaj je lekko gazkami, traw i limi i
zapdzaj do nich zwierzyn. Podczas kopania dow obowizuje ich cay szereg tabu. Nie wolno im
plu, gdy zwierzyna moe z obrzydzenia zawrci przed doem. Nie wolno im mia si, gdy ciany
dou si zawal. Nie wolno im spoywa soli, przygotowywa pokarmu dla wi i drapa si, gdy s w
dole, gdy w takim wypadku ziemia rozluni si i zasypie d. A w noc po wykopaniu dou nie wolno im
mie stosunku z kobiet, gdy w takim wypadku caa ich robota bdzie daremna.
Ten obyczaj przestrzegania cisej wstrzemiliwoci pciowej jako warunku powodzenia oww jest
bardzo rozpowszechniony wrd ludw pierwotnych, a przytoczone przeze mnie przykady zdaj si
wskazywa, e rdem ich jest raczej przesd, a nie wzgld na chwilowe osabienie, ktre moe by
wynikiem zamania tych przepisw przez myliwego lub rybaka. Wyglda na to, e fatalne skutki braku
wstrzemiliwoci przypisuje si nie tyle osabieniu, jakie z tego wynika, ile obrazie, jak to z takich czy
innych powodw stanowi dla zwierzcia, ktre wobec tego nie da si schwyta. Indianie Karrier z
Brytyjskiej Kolumbii separowali si od swych on na cay miesic przed zakadaniem puapek na
niedwiedzie i przez ten czas nie wolno im byo pi z tego samego naczynia, z ktrego piy ony. Uywali
w tym celu specjalnych kubkw sporzdzonych z kory brzozowej. Myliwemu, ktry nie przestrzega
tych przepisw, zwierzyna uciekaa z puapki. Ale gdy zastawia potrzaski na kuny, okres
wstrzemiliwoci by skrcony do dziesiciu dni.
Jeli tabu i zakazy przestrzegane przez myliwego i rybaka przed i podczas oww dyktowane s, jak
wolno nam przypuszcza, przez przesdy, a gwnie obaw przed obraeniem lub przestraszeniem
dusz stworze, ktre maj zamiar zabi, wwczas moemy si spodziewa, e przepisy obowizujce
po umierceniu zwierzyny bd co najmniej rwnie surowe, jako e zabjca i jego przyjaciele musz
teraz dodatkowo obawia si dusz swych ofiar. Jeli natomiast przyjmiemy hipotez, e wspomniana
abstynencja, obejmujca rwnie jedzenie, picie i sen, jest jedynie rozsdnym rodkiem ostronoci dla
utrzymania zdrowia i siy owcy, to zachowanie tej abstynencji staje si zupenie zbyteczne, absurdalne
i nieuzasadnione, gdy obowizuje ona nadal po owach, to znaczy wtedy, gdy zwierzyna jest ju
upolowana lub ryby zowione. Dowiod obecnie, e tabu czsto obowizuj nadal, a nawet staj si
surowsze po mierci zwierzcia, innymi sowy, po upolowaniu zwierzyny wzgldnie po zowieniu ryby.
Wydaje si wobec tego, e racjonalistyczna teoria zaamuje si zupenie i pozostaje nam jedynie
hipoteza przesdu.
Wrd Inuitw, czyli Eskimosw z Zatoki Beringa, myliwy musi obchodzi si bardzo ostronie z
ciaami zabitych zwierzt, by nie obrazi ich cieni i nie cign nieszczcia, a nawet mierci na siebie
i swoje plemi". Z tego samego powodu myliwemu z Unalitu, ktry bra udzia w zabijaniu bieuchy czy
chociaby pomaga wyjmowa j z sieci, nie wolno przez nastpne cztery dni pracowa, poniewa przez
ten wanie czas cie wzgldnie duch bieuchy przebywa w swej powoce. Rwnoczenie nie wolno
nikomu w wiosce posugiwa si ostrym lub zaostrzonym narzdziem, gdy w ten sposb mgby
zosta zraniony duch bieuchy, ktry przebywa w okolicy, niewidoczny dla oka ludzkiego. Nie wolno te
haasowa, by nie wystraszy lub nie obrazi ducha. Kady, kto wiartuje bieuch elaznym toporem,
umrze. Co wicej, przez te cztery dni nie wolno w osiedlu posugiwa si adnym elaznym narzdziem.
Ci sami Eskimosi obchodz w grudniu doroczne wito, podczas ktrego zanosi si do
pomieszczenia dla zebra osiedla pcherze wszystkich fok, wielorybw, morsw i biaych niedwiedzi
upolowanych w cigu caego roku. Pozostaj one tam przez kilka dni, i w tym czasie myliwi wstrzymuj
si od wszelkich stosunkw z kobietami twierdzc, e mogoby to obrazi cienie zabitych zwierzt.
Podobnie u Aleutw na Alasce, myliwy, ktry trafi wieloryba zaczarowan dzid, nie uywa jej po-
nownie, lecz wraca natychmiast do domu i przez trzy dni przebywa z dala od ludzi w chacie specjalnie w
tym celu zbudowanej, nie jedzc, nie pijc i nie spogldajc przez ten czas na kobiety. W okresie od-
osobnienia od czasu do czasu chrapie naladujc zranionego i umierajcego wieloryba, by
uniemoliwi wielorybowi, ktrego trafi, odpynicie od brzegu. Czwartego dnia wychodzi ze swego
miejsca odosobnienia i kpie si w morzu krzyczc ochrypym gosem i uderzajc wod rkami. Zabiera
potem z sob jednego towarzysza i udaje si do tej czci wybrzea, gdzie spodziewa si zasta
wyrzuconego na brzeg wieloryba. Jeli zwierz nie yje, natychmiast wycina to miejsce, w ktrym
znajduje si miertelna rana. Jeli za wieloryb jeszcze yje, powraca do domu i nadal si myje, a
wieloryb zdechnie. Naladowanie rannego wieloryba ma prawdopodobnie w tym wypadku doprowadzi
za pomoc magii homeopatycznej do faktycznej mierci wieloryba. Dusza niedwiedzia polarnego
obraa si, gdy nie s przestrzegane przewidziane tabu. Przebywa ona trzy dni w pobliu miejsca, w
ktrym opucia ciao, i w cigu tych trzech dni Eskimosi szczeglnie pilnie przestrzegaj nakazw tabu,
poniewa wierz, i tego, ktry zgrzeszy przeciw duszy niedwiedzia, kara spotka szybciej anieli tego,
ktry tylko zgrzeszy przeciw duszy innych zwierzt morskich.
Kafrowie, jak si dowiadujemy, obawiaj si straszliwie wa-dusiciela czy te jakiego olbrzymiego
wa do niego podobnego i pod wpywem pewnych przesdw boj si nawet go zabi. Czowieka,
ktry go zabi, czy to w obronie wasnej, czy te z jakiegokolwiek innego powodu, zmuszano w dawnych
czasach do leenia codziennie w biecej wodzie przez kilka tygodni i dopki obowizkowi temu nie
stao si w peni zado, we wsi, do ktrej nalea, nie wolno byo zarzyna adnego zwierzcia.
Nastpnie zabierano zwoki wa i grzebano je pieczoowicie w rowie wykopanym w pobliu zagrody dla
byda, gdzie pozostaway w niezakconym spokoju, jak gdyby to byy zwoki wodza. Obecnie na
szczcie okres pokuty, podobnie jak aoby po zmarym, skrcony zosta do kilku dni." W Madrasie
wielkim grzechem jest zabicie kobry. Gdy si to jednak zdarzy, zwoki wa pali si tak jak zwoki
ludzkie. Zabjca przez trzy dni uwaa si za skalanego. Na drugi dzie leje si mleko na szcztki kobry.
Na trzeci - nieszcznik jest oczyszczony.
W tych ostatnich przypadkach zwierz, ktrego zabicie wymaga pokuty, jest wite, to znaczy takie,
ktrego ycie zazwyczaj si oszczdza z powodu przesdw. Jednak bezbony zabjca jest traktowany
w sposb tak bardzo przypominajcy traktowanie myliwych czy rybakw, ktrzy zabijali zwierzta w
celu zdobycia ywnoci, e wolno nam uwaa, i u podstaw tych obyczajw ley ta sama myl, a
mianowicie, szacunek, ktrym czowiek dziki obdarza dusze zwierzt, szczeglnie zwierzt cennych i
gronych, i strach, jaki ywi przed ich zemst. Potwierdzenie tego pogldu moemy znale w
obrzdkach przestrzeganych przez rybakw Annamu, gdy morze wyrzuci na brzeg padego wieloryba.
Ten lud rybacki czci wieloryba, poniewa czerpie z niego wiele korzyci. Prawie w kadej wiosce na
wybrzeu stoi pagoda, w ktrej znajduj si mniej lub wicej autentyczne koci wieloryba. Gdy morze
wyrzuca na brzeg nieywego wieloryba, urzdza mu si uroczysty pogrzeb. Czowiek, ktry go pierwszy
dostrzeg, wystpuje w charakterze gwnego aobnika i dokonuje tych wszystkich rytuaw, ktrych
gwny aobnik i spadkobierca dokonaby w wypadku mierci krewnego. Nakada aobny strj,
kapelusz ze somy, bia szat z dugimi rkawami wywrcon na drug stron i inne oznaki penej
aoby. Jako najbliszy krewny nieboszczyka, przewodniczy podczas obrzdkw pogrzebowych. Pali
si przy tym zioa pachnce i kadzido, sypie patki zota i srebra, strzela z pukawek. Gdy miso zostao
powiartowane, a tran zebrany, resztki grzebie si w piasku. Po czym buduje si szop i skada w niej
ofiary. Zazwyczaj w pewien czas po mierci dusza wieloryba wstpuje w jednego z mieszkacw wsi i
wyjania jego ustami, czy naleaa do samca czy samicy.
ROZDZIA SIEDEMNASTY
PRZEDMIOTY TABU
W spoeczestwie pierwotnym przepisy rytualnej czystoci przestrzegane przez boskich krlw,
wodzw i kapanw przypominaj pod wieloma wzgldami przepisy przestrzegane przez zabjcw,
aobnikw, kobiety w poogu, dziewczta podczas pierwszej menstruacji, myliwych, rybakw itd. W
naszych oczach te kategorie osb rni si bardzo midzy sob pod wzgldem charakteru jak i
sytuacji osobistej. Jedne nazwalibymy witymi, inne nieczystymi lub skaonymi. Ale dziki nie uznaje
takich moralnych rozrnie; w jego umyle koncepcja witoci i skaenia nie s jeszcze rozdzielone.
Dla niego wspln cech tych osb jest to, e s niebezpieczne i e grozi im niebezpieczestwo, na
ktre naraaj innych ludzi, niebezpieczestwo, ktre my okrelilibymy jako duchowe wzgldnie
spirytualne, a wic wyimaginowane. Jednak niebezpieczestwo wyimaginowane nie jest bynajmniej
mniej realne. Wyobrania oddziauje na czowieka tak samo realnie jak sia cienia i moe go rwnie
skutecznie umierci jak doza kwasu pruskiego. Zadaniem wic obowizujcych tabu jest
odseparowanie tych ludzi od reszty wiata, by niebezpieczestwo duchowe nie dosigo ich, a take, by
przez nich nie byo roznoszone. Te czynnoci tabu s, eby tak powiedzie, elektrycznymi izolatorami
chronicymi si duchow, ktr ci ludzie s naadowani, przed szkod, jaka moe im by wyrzdzona
wzgldnie jak oni mog wyrzdzi przez zetknicie si ze wiatem zewntrznym.
Do przykadw zastosowania tych oglnych zasad, ktre ju wyej podano, dodam jeszcze kilka:
pierwsze z kategorii rzeczy bdcych tabu. drugie - sw bdcych tabu. W przekonaniu bowiem
czowieka dzikiego zarwno rzeczy, jak i sowa mog by naadowane czy te poraone chwilowo lub
stale tajemnicz cech tabu i dlatego na czas duszy lub krtszy moe obowizywa zakaz uywania
ich w yciu codziennym.
Stwierdzimy wic przede wszystkim, e straszliwa wito krlw w sposb oczywisty wiedzie do
zakazu dotykania si ich witych osb. Byo na przykad przestpstwem dotknicie rk krla
spartaskiego; nikt nie mia prawa dotkn si krla ani krlowej Tahiti, kara mierci grozia kademu,
kto dotkn si krla Syjamu, a krla Kambody w adnym wypadku nie wolno dotkn bez jego
wyranego rozkazu. W lipcu 1874 r. krl ten wypad z karety i lea nieprzytomny na ziemi, ale nikt z jego
wity nie mia go dotkn. Europejczyk, ktry znalaz si na miejscu wypadku, zanis rannego krla do
paacu. W dawnych czasach nikt nie mia prawa dotkn krla Korei, a jeli on okaza sw ask
dotykajc swego poddanego, miejsce dotknite stawao si wite, a osoba tak zaszczycona musiaa
nosi widoczny znak (zazwyczaj czerwony jedwabny sznur). W adnym jednak wypadku nie mogo
elazo dotkn ciaa krlewskiego. W 1800 roku krl Tieng-tsong-tai-oang zmar na skutek guza na
plecach, nikomu bowiem na myl nie przyszo uy lancetu, chocia mogo to uratowa ycie krla. O
innym krlu opowiada si, e cierpia straszliwie z powodu ropnia na wardze dotd, dopki lekarz nie
wezwa bazna, ktry tak rozmieszy swoimi figlami krla, e wrzd pk. Rzymskim i sabiskim
kapanom nie wolno byo goli si brzytw elazn, tylko brzow lub noycami z brzu, a gdy do
witego gaju Bractwa Arwalskiego54 w Rzymie wnoszono elazny rylec, by wyry napis na kamieniu,
trzeba byo zoy ofiar ekspiacyjn z jagnicia i wieprza, po czym ofiar t powtarzano po wyniesieniu
narzdzia z gaju. W Grecji powszechny by zakaz wnoszenia elaza do wity. Na Krecie skadano
ofiary Menedemosowi bez uycia elaza, legenda bowiem gosia, e Menedemos zgin od elaza w
wojnie trojaskiej. Ar-chontowi Platei nie wolno byo dotyka elaza i tylko raz do roku, podczas
obchodu ku czci tych, ktrzy padli w bitwie pod Plate, mia prawo przypasa miecz, ktrym zabija
ofiarnego byka. Kapani hotentoccy do dzisiaj nie uywaj noa elaznego, lecz ostry odamek kwarcu,
skadajc ofiary ze zwierzcia lub dokonujc obrzezania chopca. U Owambw w Afryce
poudniowo-zachodniej zwyczaj wymaga, by obrzezanie dokonane byo za. pomoc ostrego
krzemienia, a tylko gdy krzemienia brak, wolno uy elaza, musi ono jednak potem by pogrzebane. U
Mokiw z Arizony kamienne noe, topory i tym podobne narzdzia wyszy ju z uycia, ale zachoway
si w obrzdkach religijnych. Gdy Indianie Pauni zarzucili kamienne gowice do strza w powszednim
uytku, zachowali je przy zabijaniu ofiar zarwno ludzkich, jak te z bizonw i powej zwierzyny. ydzi
nie posugiwali si elaznymi narzdziami przy budowie wityni i otarza w Jerozolimie. Stary
drewniany most w Rzymie (Pons Sublicius), uchodzcy za wity, by zrobiony i musia by reperowany
bez uycia elaza lub brzu. Specjalna ustawa zezwalaa, by witynia Jupitera Libera w Furfo moga
by naprawiana za pomoc elaznych narzdzi. Izba, w ktrej zasiadaa rada w Kyzikos, zbudowana
bya z drzewa bez uycia elaznych gwodzi, a belki tak byy uoone, e mona je byo wyjmowa i
zastpowa nowymi.
Przesdne opory wobec elaza pochodz, by moe, z tych dawnych czasw w historii
spoeczestwa ludzkiego, gdy elazo byo jeszcze nowink i wobec tego wielu ludzi traktowao je
podejrzliwie i niechtnie. Wszystko bowiem, co nowe, atwo wzbudza nabony lk i strach dzikiego.
Dusunowie - opowiada pewien pionier z Borneo - maj dziwny przesd, ktry kae im wszystko dobre i
ze, szczliwe i nieszczliwe, przypisywa czemu nowemu, co pojawio si w ich kraju. Tak na
przykad to, e zamieszkaem w Kindram, spowodowao upay, ktre tu ostatnio mamy." Niezwykle
obfite deszcze, ktre zim 1886-1887 spady na wyspach Nikobarach, po bytnoci brytyjskiej ekspedycji
krajoznawczej, przypisywali przeraeni tubylcy temu, e duchy rozgnieway si na teodolity, libelle z
teleskopem i inne dziwne instrumenty, ktre ustawiono w wielu ulubionych przez duchy miejscach.
Niektrzy tubylcy proponowali umierzy gniew duchw ofiar z wieprza. W siedemnastym wieku
nastpujce po sobie nieurodzaje wywoay zamieszki wrd chopw estoskich, ci bowiem doszli do
wniosku, e wszystkiemu winien nowy myn wodny przeszkadzajcy strumieniowi, ktrego wody

54
B r a c t w o A r w a l s k i e ( F r a t r e s A r v a l e s ) - starodawne kolegium kapaskie w Rzymie republikaskim,
przywrcone do istnienia przez cesarza Augusta w 21 r. p. n. e., zoone z dwunastu kapanw wybieranych z rodzin
senatorw i z cesarza. Bractwo oddawao cze bogini zboa, zwanej Dea Dia, w miesicu maju
zatamowa. Po wprowadzeniu elaznego puga w Polsce przez kilka lat zbiory byy nieudane. Chopi
przypisali to pugom elaznym i powrcili do swych starych soch.
Ale niech bogw i ich kapanw do elaza ma te i drug stron. Daje ona ludziom do rki bro,
ktra w razie potrzeby moe by uyta przeciwko duchom. Poniewa duchy nie lubi elaza do tego
stopnia, e unikaj osb i rzeczy chronionych przez ten niemiy metal, elazo moe by uyte jako
talizman zagradzajcy drog duchom i innym niebezpiecznym elementom i czsto te bywa do tego
celu wykorzystywane. Na Pogrzu Szkockim wielk ochron przed elfami jest elazo, a jeszcze
skuteczniejsz stal. Wszechstronnie skutecznym rodkiem jest elazo w kadej postaci, czy to miecza,
noa czy te lufy itp. Wchodzc do pomieszczenia zamieszkanego przez duszki naley zawsze
pamita o tym, by wbi w drzwi jaki kawaek stali, na przykad n, ig czy haczyk na ryby, a wtedy
elfy nie bd mogy zamkn drzwi, dopki czowiek nie wyjdzie. Podobnie gdy si upolowao ani i
zabiera si j noc do domu, naley pamita o tym, by wbi w ni n, poniewa w ten sposb uchroni
si j przed elfami. Gwodzie wbite w ko tarasuj elfom drog do kobiet w poogu i do ich niemowlt,
ale dla pewnoci najlepiej woy elazko pod ko i zawiesi sierp na oknie. Jeli byk spad ze skay i
zabi si, gwd uchroni miso przed elfami, a granie na drumli ochroni myliwego przed czarownic,
poniewa jzyczek instrumentu jest ze stali.
Wiemy o tym, e kapanowi Jowisza nie wolno byo dotyka surowego misa lub nawet wspomina o
nim. Tabu to opiera si zapewne na powszechnym wierzeniu, e dusza zwierzcia znajduje si w jego
krwi. Poniewa uwaa si, e osoby tabu s w stanie zagroenia - na przykad krewny czowieka
zamordowanego moe by napastowany przez rozgniewan dusz - jest rzecz bardzo wan, by
izolowa je od kontaktu z duchami. Std te pochodzi zakaz dotykania surowego misa. Ale, jak zwykle,
tabu jest tylko szczegowym zastosowaniem oglnej zasady, to znaczy przestrzeganie tabu jest
nakazane zwaszcza w okolicznociach, ktre zdaj si pilnie wymaga jego zastosowania, ale nie-
zalenie od takich okolicznoci jest ono rwnie przestrzegane, chocia mniej skrupulatnie, jako regua
postpowania w yciu codziennym. Tak wic niektrzy Estoczycy nie wezm do ust krwi, poniewa
wierz, e zawiera ona dusz zwierzcia, ktre wejdzie w ciao czowieka spoywajcego krew.
Niektrym plemionom indiaskim w Ameryce Pnocnej religia surowo zakazuje spoywania krwi
jakiegokolwiek zwierzcia, poniewa zawiera ona jego ycie i dusz". Myliwi ydzi wykrwawiali
upolowan zwierzyn, a krew zasypywano kurzem. Nie spoywali oni krwi w przekonaniu, e jest w niej
dusza lub ycie zwierzcia lub te e krew jest faktycznie dusz.
Bardzo rozpowszechniony jest zakaz rozlewania krwi krlewskiej na ziemi. Gdy krl wzgldnie
czonek jego rodziny ma by stracony, obmyla si specjaln form egzekucji, ktra uniemoliwia
spynicie krwi krlewskiej na ziemi. Mniej wicej w roku 1688 generalissimus armii syjamskiej
zbuntowa si przeciwko krlowi i straci go, przeprowadzajc egzekucj w sposb naleny krlewskim
przestpcom wzgldnie ksitom krwi, gdy skazani zostaj na kar mierci, to znaczy przez
umieszczenie go w wielkim elaznym kotle i tuczenie drewnianymi tuczkami. Nie wolno bowiem krwi
krla rozlewa na ziemi, gdy wedug ich religii zmieszanie krwi krlewskiej z ziemi jest wielkim
grzechem." Gdy Kublaj Chan pokona i wzi do niewoli swego wuja Najana, ktry wznieci przeciw
niemu bunt, kaza go straci, a po to, by krew jego cesarskiej dynastii nie zostaa przelana na ziemi i
wystawiona na widok Nieba i Soca", poleci zawin Najana w dywan i tak dugo rzuca go z rk do
rk, a umrze. Mnich Rocold cytuje maksym tatarsk: Jeden chan zabije drugiego, by zaj jego
tron, ale dooy wszelkich stara, by krew nie zostaa przelana. Twierdz bowiem, e jest rzecz bardzo
niestosown, by krew Wielkiego Chana rozlana zostaa na ziemi; ka wic zgadzi ofiar przez
uduszenie jej w taki czy inny sposb. Podobne przekonanie panuje na dworze birmaskim, gdzie
specjalny rodzaj egzekucji bez rozlewu krwi zastrzeony jest dla ksit krwi."
Wzbranianie si przed przelewaniem krwi krlewskiej jest, jak si zdaje, jedynie szczegowym
przypadkiem oglnej reguy zabraniajcej rozlewa krew tak, by pada na ziemi. W Afryce Zachodniej,
gdy kropla krwi spada na ziemi, naley j dokadnie wetrze i wdepta w grunt; jeli spada na ciank
czna lub drzewo, miejsce naley wyci, a drzazg zniszczy. By moe, rdem tego afrykaskiego
obyczaju jest ch zapobieenia temu, by krew znalaza si w rkach czarownika, ktry moe jej uy
do zych celw.
Ten sam strach tumaczy dziwaczne obowizki spadajce na pewn kategori ludzi w plemieniu
Betsileosw na Madagaskarze, zwanych ramanga, czyli bkitna krew". Musz oni zjada obcite
paznokcie szlachty i zlizywa kad kropl przelanej krwi szlacheckiej. Gdy szlachcic obcina paznokcie,
zbiera si je skrupulatnie, po czym ramanga poyka je. Jeli obcite paznokcie s za due, kruszy si je
na mae kawaki. Gdy zdarzy si, e szlachcic zrani si, powiedzmy, przy obcinaniu paznokci,
obowizkiem ramanga jest moliwie jak najszybciej zliza krew. Moni panowie nie rusz si na krok
bez tych skromnych pomocnikw, gdyby si jednak tak zdarzyo, e nie ma adnego z nich pod rk,
wwczas skrupulatnie zbiera si obcite paznokcie wzgldnie rozlan krew, ktre potem ramanga musi
pokn.
Oglnym wytumaczeniem zakazu rozlewania krwi na ziemi jest prawdopodobnie przekonanie, e w
krwi jest dusza, i wobec tego ziemia; na ktr krew spynie, staje si tabu wzgldnie uwicona. W
Nowej Zelandii wszystko, na co przypadkowo spadnie chociaby kropla krwi gwnego wodza, staje si
dla wodza tabu lub wite. Na przykad zdarzyo si, e grupa tubylcw przybya do niego w odwiedziny
w nowym piknym cznie. Wdz wchodzc do czna wbi sobie drzazg w pit, a krew spyna na
czno, ktre natychmiast stao si dla niego uwicone. Waciciel wyskoczy z czna, zawlk je przed
dom wodza i tam pozostawi. Innym razem zdarzyo si, e wdz wchodzc do domu misjonarza
wyrn bem o belk tak silnie, e popyna krew. Tubylcy powiedzieli, e w dawnych czasach dom
staby si wasnoci wodza. Jak to zwykle bywa z tabu o uniwersalnym zastosowaniu, zakaz rozle-
wania krwi na ziemi obowizuje szczeglnie surowo krlw i wodzw i w ich wypadku jest
przestrzegany jeszcze dugo potem, gdy ju przesta obowizywa innych.
Wiele ludw uwaa gow za szczeglnie uwicon, a tumaczy si to przekonaniem, e w niej
mieci si dusza bardzo uczulona na zranienie czy brak szacunku.
Mieszkacy Syjamu uwaaj, e w gowie ludzkiej mieszka duch zwany khuan lub kwun i e jest on
duchem opiekuczym gowy. Ducha naley skrupulatnie chroni przed jakimkolwiek zranieniem,
dlatego te goleniu czy strzyeniu towarzyszy wiele ceremonii. Kwun jest niesychanie uczulony w
sprawach honoru i poczuby si miertelnie obraony, gdyby gow, ktr zamieszkuje, dotkna rka
obcego czowieka. Kambodanie uwaaj za wielk obraz dotknicie gowy czowieka, niektrzy z nich
nie wejd do pomieszczenia, gdzie cokolwiek jest zawieszone nad ich gow, a nawet najpoledniejszy
Kambodanin nie zamieszka pod pokojem, w ktrym mieszkaj inni ludzie. Dlatego te buduje si tam
tylko parterowe domy i nawet rzd uszanowa ten przesd i winia nigdy nie umieszcza si w dybach
pod podog domu, chocia domy stawiane tam s na wysokich palach.
U Maorysw gowa wodza uchodzia za tak wielk wito, e gdy dotyka jej palcami, musia
natychmiast palce unie do nosa i wcign ca wito, ktr zaczerpn z dotknicia, by w ten
sposb przywrci j sobie". Na skutek witoci swej gowy wdz Maorysw nie mg rozdmuchiwa
ognia, poniewa oddech jego by uwicony i dmuchajc uwica ogie, a niewolnik czy te czonek
innego szczepu mgby wzi ponc szczap lub te ogie mgby by uyty do innych celw, jak na
przykad do gotowania, i w ten sposb spowodowa jego mier".
Skoro gowa uchodzia za tak wit, e nie wolno jej byo nawet dotyka, nie popeniajc
przestpstwa, nic dziwnego, e strzyenie musiao by operacj delikatn i trudn. Trudnoci i
niebezpieczestwa z ni zwizane byy dwojakiego rodzaju. Po pierwsze, w toku tej czynnoci istniao
niebezpieczestwo zakcenia spokoju ducha gowy, ktry bdzie mci si za wyrzdzon mu krzywd.
Po drugie, powstawaa trudno pozbycia si citych pukli.
Najprostszym sposobem uniknicia niebezpieczestwa byoby w ogle nie cina wosw, i ten
wybieg si stosuje, gdy ryzyko jest wiksze anieli zazwyczaj. Krlom frankoskim nigdy nie wolno byo
cina wosw i od dziecistwa nigdy ich nie cinali. Ostrzyenie dugich lokw spadajcych na plecy
rwnoznaczne byoby z wyrzeczeniem si tronu. Gdy li bracia Klotar i Childebert zapragnli posi
krlestwo swego zmarego brata Klodomira, podstpem zwabili dwch maych bratankw, synw
Klodomira do siebie, po czym wysali posaca z noycami i obnaonym mieczem do babki dzieci,
krlowej Klotyldy w Paryu. Pose pokaza Klotyldzie noyce i miecz i kaza jej wybra: czy dzieci maj
by ostrzyone i pozosta przy yciu, czy te umrze nie ostrzyone. Dumna krlowa odpowiedziaa, e
skoro jej wnukowie nie maj wstpi na tron, woli
zobaczy ich martwych anieli ostrzyonych. Zamordowa ich wasnymi rkami okrutny wuj Klotar.
Nie wolno cina wosw krlowi wyspy Po-nape, jednej z Karolin, i ten sam zakaz obowizuje jego
grandw. Plemi murzyskie Hos w Afryce Zachodniej ma kapanw, ktrych gowy nie moe tkn
brzytwa przez cae ycie. Bg zamieszkujcy w czowieku zabrania mu pod kar mierci cinania
wosw. Gdy wosy s ju za dugie, ich posiadacz musi modli si do bstwa, by pozwolio ci
przynajmniej ich koce. W rzeczy samej wosy uchodz za przybytek boga, gdyby wic kapan je ci,
pozbawiby boga schronienia." Czonkom klanu Masajw, ktrzy s jakoby obdarzeni moc zaklinania
deszczu, nie wolno wyrywa sobie brd, poniewa przypuszcza si, e wraz z brodami straciliby moc
zaklinania deszczu. Ten sam zakaz obowizuje gwnego wodza Masajw i ich czarnoksinikw,
mogliby bowiem wraz z wyrwanymi brodami straci swe nadprzyrodzone umiejtnoci.
Ludzie, ktrzy lubowali zemst, czsto nie cinaj wosw, dopki lub nie zostanie wypeniony.
Dowiadujemy si na przykad o Markizanach, e czasami gol gowy pozostawiajc tylko jeden lok na
samym czubku, ktry nosz zawizany w wze lub luno rozpuszczony. Wze splataj jednak tylko
wtedy, gdy zoyli uroczyste lubowanie pomszczenia mierci jakiego bliskiego krewnego czy
powinowatego. W takich wypadkach lok moe by city dopiero po spenieniu lubu." Podobny
zwyczaj by niekiedy przestrzegany przez staroytnych Germanw.
Gdy jednak zachodzi potrzeba cicia wosw, podejmuje si specjalne rodki ostronoci w celu
zmniejszenia niebezpieczestwa towarzyszcego temu zabiegowi. Wdz Namosi na Fidi zjada w tym
celu czowieka przed strzyeniem. Istnia pewien klan, ktry dostarcza ofiary, i zazwyczaj zwoywano
uroczyst narad, by dokona wyboru. Bya to uroczysta biesiada dla odwrcenia nieszczcia od
wodza." Osoba strzygca rwnie jest tabu. Poniewa rce jej zetkny si ze wit gow, nie wolno
nimi dotyka strawy ani te przystpowa do innych czynnoci. Karmiona jest przez innego czowieka
straw ugotowan na witym ogniu.
W niektrych okolicach Nowej Zelandii najbardziej uroczystym dniem roku jest ten, w ktrym odbywa
si strzyenie. Tego dnia cigaj tumy z caej okolicy.
Ale nawet i wtedy, gdy wosy i paznokcie szczliwie zostay obcite, pozostaje trudna sprawa
pozbycia si ich, bo przecie waciciel wierzy, e sam ucierpi, jeli im co zego si stanie.
Przekonanie, e na czowieka mona rzuci uroki za pomoc wosw lub paznokci, ktre mu obcito,
czy innej czci ciaa, ktrej go pozbawiono, jest tak rozpowszechnione na caym wiecie i
zawiadczone tyloma a nazbyt dobrze znanymi przykadami, e byoby rzecz zbyt nuc w swej
jednostajnoci analizowa je w tym miejscu szerzej.
Karpaccy Huculi wyobraaj sobie, e gdy mysz uwije sobie gniazdo z wosw citych czowiekowi,
bdzie on cierpia na ble gowy lub nawet zidiocieje. Podobnie w Niemczech istnieje przekonanie, e
jeli ptak znajdzie cite wosy i uwije z nich gniazdo, wwczas czowiek, do ktrego wosy naleay,
bdzie cierpia na bl gowy; czasami nawet uwaa si, e mu wyskoczy guz na gowie. Ten sam
przesd panuje wzgldnie panowa w Zachodnim Sussexie.
Po to, by cite wosy i paznokcie uchowa od szkody i niebezpiecznych praktyk, do ktrych mog
ich uy czarownicy, naley je przechowywa w jakim bezpiecznym miejscu. Obcite pukle wodza
Maorysw zbiera si pieczoowicie i grzebie na pobliskim cmentarzu. Tahitaczycy zagrzebywali cite
wosy w swych wityniach. Wspczesny podrnik widzia na ulicach Soku piramidy duych kamieni
ustawione pod cianami domw, a w szpary wetknite byy kosmyki wosw. Gdy zapyta, co te piramidy
oznaczaj, odpowiedziano mu, e tubylcy po strzyeniu zbierali uwanie wosy i skadali je w tych
piramidach, ktre byy powicone fetyszowi i wobec tego nietykalne. Te piramidy z witych kamieni
byy, jak si dowiedzia nasz podrnik, zwykym rodkiem ostronoci przed czarami, poniewa gdyby
czowiek zaniedba tego obyczaju i nie ukry we waciwy sposb citych wosw, mogyby one wpa
w rce jego wrogw, a ci za ich pomoc rzuciliby na niego uroki i doprowadziliby do jego zguby.
cite wosy i paznokcie chowane s czsto w jakimkolwiek tajnym miejscu, a niekoniecznie w
wityni, na cmentarzu czy w drzewie, jak w przypadkach wyej wspomnianych. W Szwabii zaleca si
ukrywanie wosw w miejscu, do ktrego nie dotrze wiato soneczne i ksiycowe, na przykad naley
je zakopa w ziemi pod kamieniem. W Gdasku chowa je si w torbie pod progiem, a na Ugi, jednej z
Wysp Salomona, mczyni zagrzebuj cite wosy w ziemi, by nie wpady w rce nieprzyjaci, ktrzy
uyliby ich do czarw i sprowadzili na wacicieli chorob lub niepowodzenie.
Czasami cite wosy i paznokcie przechowywane s bynajmniej nie w obawie przed czarownikiem,
lecz po to, by waciciel mia je w chwili zmartwychwstania ciaa, w ktre wierz pewne ludy. Inkowie
troskliwie przechowywali obcite paznokcie i wosy, czy to cite, czy te wyrwane grzebieniem
podczas czesania. Umieszczano je w dziurach i wgbieniach w cianach. Gdy wypaday z tego
schowka, a jaki Indianin dostrzeg to, podnosi je z ziemi i wkada z powrotem na miejsce. Pytaem
czsto rozmaitych Indian, dlaczego tak czyni, i zawsze otrzymywaem t sam odpowied: Wiedz, e
wszyscy ludzie, ktrzy si urodzili, musz powrci do ycia (nie maj sowa na okrelenie
zmartwychwstania) i dusze musz powsta z grobw z wszystkim, co naleao do ich cia. Po to wic, by
nie szuka wosw i paznokci w chwili tak wielkiego popiechu i zamieszania, umieszczamy je dla
wygody w jednym miejscu i uwaamy take, by, jeli to moliwe, plu w jedno i to samo miejsce."
Podobnie Turcy nigdy nie wyrzucaj obcitych paznokci, lecz przechowuj je troskliwie w szparach
cian lub podogi w przekonaniu, e bd im potrzebne w chwili zmartwychwstania. Ormianie nie
wyrzucali citych wosw i paznokci oraz wyrwanych zbw, lecz przechowywali je w miejscach
uwiconych, na przykad w szczelinie w cianie kocioa, w kolumnie wspierajcej dom lub w
wydronym drzewie. Uwaaj, e wszystkie te odcite czci ciaa potrzebne bd przy
zmartwychwstaniu i e ten, kto nie schowa ich w bezpiecznym miejscu, bdzie musia ich szuka w
wielkim dniu. W wiosce Drumconrath w Irlandii yy staruszki, ktre upewniwszy si w Pimie witym,
e wszystkie wosy na ich gowach policzone s przez Wszechmogcego, wyobraziy sobie, e bd
musiay si z nich wyliczy w dniu sdu ostatecznego. Wobec czego choway wosy, ktre im wypady, w
strzechach domw.
Niektrzy pal cite wosy, by nie wpady w rce czarownikw. Czyni to Patagoczycy i niektre
plemiona zamieszkujce stan Wiktoria w Australii. W Grnych Wogezach twierdz, e nie naley
pozostawia citych wosw i paznokci, lecz pali je, by nie wpady w rce czarownikw, z tego
samego powodu kobiety we Woszech pal cite wosy lub ukrywaj je w miejscu, gdzie nikt ich nie
bdzie szuka. Powszechny niemal strach przed czarami skania mieszkacw Afryki Zachodniej,
Makololo z Afryki Poudniowej i Tahitaczykw do palenia lub grzebania citych wosw. W Tyrolu pal
wosy, by czarownice nie uyy ich do wywoywania burz z piorunami, inni za pal je lub grzebi, by
ptaki nie wiy z nich gniazd, co przecie powoduje bl gowy.
To niszczenie wosw i paznokci wiadczy jednak o braku konsekwencji w myleniu. Celem
niszczenia jest zapobieganie temu, by odcite czci ciaa nie byy uyte przez czarownikw. Ale
skuteczno ich uycia zaley przecie od magicznego powinowactwa, jakie istnieje midzy nimi a
czowiekiem, do ktrego naleay. Jeli wic to powinowactwo nadal istnieje, zniszczenie odcitych
czci musi by ze szkod dla czowieka, do ktrego naleay.
Jak mona si spodziewa, jedzenie jest przedmiotem szczeglnie mocno obwarowanym
przesdami dzikich. Czowiek pierwotny wstrzymuje si od spoywania misa wielu zwierzt, a take
rolin, samych przez si zdrowych, ale ktre w jego przekonaniu s z takich czy innych powodw
niebezpieczne lub wrcz miertelne dla jedzcego. Nie bdziemy tu przytacza przykadw a nadto
znanych i licznych. Skoro jednak zwykego czowieka powstrzymuje przesdny strach od jedzenia
rozmaitych potraw, o ile liczniejsze s ograniczenia obowizujce osoby wite i tabu, jak na przykad
krlw i kapanw. Widzielimy ju, e kapan Jowisza mia zakaz jedzenia wielu rolin i zwierzt, a
nawet wymieniania ich nazw, i e dieta misna krlw egipskich ograniczaa si do cielciny i gsiny. W
staroytnoci wielu kapanw i krlw ludw barbarzyskich wstrzymywao si zupenie od jedzenia
misa. Gangom, czyli fetyszowym kapanom na wybrzeu Loange, nie wolno je, a nawet patrze na
rozmaite zwierzta ldowe i ryby, wobec czego ich dieta misna jest bardzo ograniczona. Czsto ywi
si jedynie korzonkami i zioami, chocia wolno im pi wie krew. Nastpcy tronu Loange nie wolno
od maoci spoywa wieprzowiny, od wczesnego dziecistwa zabrania mu si spoywa owocw coli
w obecnoci postronnych osb, w okresie dojrzewania kapani ucz go obywa si bez ptactwa z
wyjtkiem tych ptakw, ktre sam zabi i ugotowa, i tak z roku na rok zwiksza si ilo tabu. Na
Fernando Po krl po wstpieniu na tron ma zakazane jedzenie kokko (Arum acaule), sarniny i
jeozwierza, ktre stanowi pospolit straw tubylcw. Gwny wdz Masajw moe je tylko mid,
mleko i pieczone wtroby kozie, jeli bowiem spoyje cokolwiek innego, straci moc przepowiadania
przyszoci i robienia czarw.
Jednym z tabu, ktre obowizyway kapana Jowisza w Rzymie, by zakaz zawizywania
jakiejkolwiek czci stroju i zakaz noszenia obrczki. W podobnym stanie uwicenia lub tabu s
pielgrzymi udajcy si do Mekki; nie wolno im mie na sobie adnych wzw ani piercieni. Przepisy te
maj prawdopodobnie pokrewne znaczenie i mona je dla wygody rozpatrywa razem. Zacznijmy od
wzw. Wielu ludzi na caym wiecie wzbrania si stanowczo przed tym, by w pewnych krytycznych
okresach mie na sobie jakiekolwiek wzy. Dotyczy to szczeglnie okresw poogu, lubu i mierci.
Saksoczycy w Transylwanii rozpltuj wszystkie wzy, jakie znajduj si na stroju kobiety rodzcej,
poniewa wierz, e uatwi to pord; w tej samej intencji wszystkie zamki w domu, drzwiach i skrzyniach
zostaj otwarte. Lapoczycy uwaaj, e kobiecie w poogu nie wolno mie adnych wzw na
odziey, poniewa utrudni to rozwizanie i uczyni je bolesnym. W Indiach Wschodnich przesd ten
rozciga si na cay okres ciy; uwaaj tam, e jeli kobieta w ciy bdzie zawizywaa wzy,
przepasywaa wosy wstk lub zaciskaa cokolwiek, wwczas zacinie si" dziecko, a ona sama
bdzie zawizana" przy porodzie. Niektrzy posuwaj si tak daleko, e rozcigaj ten zakaz rwnie
na ojca nie urodzonego jeszcze dziecka. U Dajakw morskich w okresie ciy adnemu z maonkw
nie wolno niczego przewizywa sznurkiem, a mowi nie wolno zawizywa adnych mocnych
wzw i siedzie z nog zaoon na nog.
Mczynie z plemienia Toumbuluh nie wolno w czasie ciy ony nie tylko zawizywa wzw, ale
rwnie zakada nogi na nog. W obu tych wypadkach tok rozumowania jest identyczny. Bez wzgldu
na to, czy zawizuje si wze, czy te w chwili odpoczynku zakada nog na nog, zgodnie z zasadami
magii homeopatycznej postpkiem tym krzyuje si wzgldnie utrudnia swobodny bieg rzeczy, a
uczynek taki musi utrudni lub zatrzyma to, co si dzieje w pobliu. Z tej wielkiej prawdy zdawali sobie
spraw Rzymianie. Powany Pliniusz utrzymywa, e siedzenie ze splecionymi rkami obok kobiety
ciarnej lub obok leczonego pacjenta jest rwnoznaczne z rzuceniem na nich urokw, a jeszcze
gorzej, gdy si obejmuje rkami kolano lub zakada nog na nog. Tego rodzaju pozycje staroytni
Rzymianie uwaali za przeszkod w zaatwianiu jakiejkolwiek sprawy, tote podczas rad wojennych lub
konferencji urzdnikw, podczas modlitw i skadania ofiar nie wolno byo nikomu siedzie z zaoonymi
nogami lub splecionymi rkami. Przykadem straszliwych skutkw wypywajcych z takiego zachowania
jest Alkmena, ktra przez siedem dni rodzia Heraklesa, poniewa bogini Lucina siedziaa przed jej
domem z zaoonymi nogami i splecionymi rkami, a dziecko nie mogo przyj na wiat, dopki bogini
nie udao si skoni podstpem do zmienienia pozycji. Bugarski przesd gosi, e kobieta, ktra w
okresie ciy siedzi z zaoonymi nogami, bdzie bardzo cierpiaa przy porodzie. W niektrych
okolicach Bawarii, gdy rozmowa si urywa i nastaje cisza, mawiaj: Z pewnoci kto zaoy nog na
nog."
Wzy wywouj magiczne utrudnienia nie tylko przy porodzie, ale i w maestwie. Wydaje si, e w
Europie przez cae redniowiecze i a po wiek osiemnasty panowao powszechne przekonanie, e
spenieniu maestwa moe przeszkodzi kady, kto podczas lubu zamknie jaki zamek albo zawie
wze na sznurze i sznur lub zamek wyrzuci. Zamek wzgldnie sznur naleao wrzuci do wody i do
chwili odnalezienia zamka i otworzenia go wzgldnie odszukania sznura i rozplatania go prawdziwy
zwizek modej pary by niemoliwy. Byo te powanym wykroczeniem nie tylko rzucanie takich
urokw, ale i kradzie materiaw, ktrymi mona si przy takiej procedurze posuy. W r. 1718
parlament w Bordeaux skaza na spalenie na stosie czowieka, ktry ca rodzin unieszczliwi za
pomoc sznurw zawizanych w wzy, a w 1705 r. skazano w Szkocji dwie osoby na mier za
kradzie dwch zaczarowanych wzw sporzdzonych przez kobiet, by zburzy szczcie mae-
skie Spaldingw z Ashintilly. Wiara w skuteczno tych czarw przetrwaa, jak si zdaje, w grach
hrabstwa Perth do koca osiemnastego wieku, poniewa wwczas jeszcze istnia w piknej parafii
Logierait, midzy rzek Tummel a rzek Tay, zwyczaj rozwizywania wszystkich wzw na szatach
modej pary przed ceremoni zalubin. Z tym samym przesdem i obyczajem spotykamy si jeszcze
dzisiaj w Syrii. Osoby pomagajce panu modemu ubiera si w strj weselny pilnuj, by aden wze
nie by zawizany i aden guzik zapity, wierz bowiem, e zawizany wze i zapity guzik
umoliwiyby wrogom pana modego pozbawienie go magicznymi rodkami maeskich przywilejw.
Obecnie jeszcze obawa przed takimi urokami rozpowszechniona jest w Pnocnej Afryce. By uczyni
pana modego impotentem, wystarczy zawiza wze na chustce i umieci j gdzie przy nim, gdy
siedzi na koniu, by pojecha po narzeczon. Jak dugo wze na chustce jest nie rozwizany, tak dugo
pan mody nie jest w stanie skonsumowa maestwa. Zoliwa moc wzw moe take objawia si
poprzez klsk chorb i poprzez nieszczcia wszelkiego rodzaju.
Koran wspomina o zoliwoci tych, ktrzy dmuchaj w wzy", a pewien komentator arabski
wyjania to zdanie tumaczc, e sowa odnosz si do kobiet, ktre uprawiaj czary zawizujc wzy
na sznurach, a potem dmuchaj i pluj na nie. W dalszym cigu opowiada o tym, jak zy yd rzuci uroki
na samego proroka Mahometa zawizujc dziewi wzw na sznurze, ktry ukry w studni. Prorok
zachorowa i nikt nie wie, co by si stao, gdyby archanio Gabriel w por nie ujawni witemu
czowiekowi miejsca, w ktrym ukryty zosta sznur. Wierny Ali szybko wyowi sznur ze studni, a prorok
wyrecytowa nad nim modlitwy specjalnie mu w tym celu wyjawione. Za kadym wersetem jeden wze
rozwizywa si, prorok za odczuwa pewn ulg.
Wzy zabijaj, ale take lecz. Wynika to z wiary, e rozplatanie wzw, ktre wywoay chorob,
przyniesie ulg cierpicemu. Ale niezalenie od negatywnej waciwoci tych szkodliwych wzw
istniej pewne dobroczynne wzy, ktrym przypisywana jest sia lecznicza. Pliniusz opowiada o ludach,
ktre leczyy choroby pachwiny wycigajc nitk z sieci i zawizujc na niej siedem lub dziewi
wzw, nastpnie za przewizujc ni pachwin pacjenta. Po to jednak, by leczenie byo skuteczne,
naleao przy zawizywaniu kadego wza wymienia imi jakiej wdowy.
Wzy mog rwnie posuy dziewczynie pragncej czarami zdoby kochanka i przywiza go do
siebie. Gdy w poemacie Wergiliusza zakochana dziewczyna chce zwabi z miasta Dafnisa, zawizuje
po trzy wzy na trzech nitkach w rnych kolorach. Podobnie moda Arabka, ktra stracia gow dla
pewnego mczyzny, staraa si pozyska jego mio i przywiza go do siebie zawizujc wzy na
jego batogu, ale zazdrosna rywalka wzy rozplataa. Na tej samej magicznej zasadzie wzy mog
posuy do zatrzymania zbiega. W Swaziland czsto widuje si przy drodze traw zawizan w wzy.
Kady z tych wzw mwi o jakiej tragedii domowej. ona ucieka od ma i oto maonek ze swymi
przyjacimi ruszy w pocig zawizujc - jak mwi - w ten sposb drog, by uniemoliwi zbiegowi
zmylenie tropw. W Rosji sie dziki wielkiej iloci wzw zawsze uchodzia za skuteczny rodek
przeciw czarownikom, dlatego te w niektrych miejscowociach gdy panna moda wkada strj
weselny, narzuca si na ni sie ryback, by nic zego jej si nie stao. Z podobnych powodw pan
mody i jego drubowie przepasuj si kawakami sieci lub mocno zaciskaj pasa, bo czarownik po to,
by rzuci na nich urok, musi przedtem rozwiza wszystkie wzy w sieci lub zdj pas. Czsto jednak
amuletem u Rosjan jest po prostu zawizana na wze nitka. Nitka czerwonej weny na ramieniu i na
nodze chroni przed febr i gorczk, dziewi takich nitek zawizanych na szyi dziecka chroni je przed
szkarlatyn. W guberni twerskiej krowie idcej przed stadem zawiesza si na szyi specjalny worek,
ktry ma odpdza wilki; zawizuje on gardziele arocznych drapienikw. Na tej samej zasadzie
obnosi si trzykrotnie kdk wok stada koni przed wypuszczeniem ich wiosn na k, a ten, ktry
niesie kdk, otwiera i zamyka, i mwi przy tym: Zamykam tym stalowym kluczem pyski szarych
wilkw przed tym stadem."
Wzy i zamki su nie tylko jako ochrona przeciwko czarownikom i wilkom, lecz nawet przeciw
samej mierci. Gdy w r. 1572 w St. Andrews prowadzono na stos kobiet skazan na spalenie za czary,
odkryto, e miaa na sobie bia tkanin w ksztacie konierza z sznurkami i wieloma wzami na
sznurkach. Zdjli to z niej, chocia bardzo si wzbraniaa, poniewa, jak si zdaje, uwaaa, e nie
zginie w pomieniach, jeli tylko bdzie miaa na sobie t tkanin z zawizanymi sznurkami. Gdy
wreszcie tkanin zdjto, powiedziaa: Teraz nie ma ju dla mnie adnej nadziei." W wielu okolicach
Anglii uwaa si, e czowiek nie umrze tak dugo, jak dugo zamki w domu s zamknite. Jest wobec
tego powszechnie przyjtym obyczajem otwieranie wszystkich zamkw i zdejmowanie skobli, gdy
cierpicy najwidoczniej zblia si do koca, by nie przeciga niepotrzebnie jego agonii. Tak na
przykad, gdy w 1863 r. w Taunton dziecko zachorowao na szkarlatyn i mier wydawaa si ju
nieuchronna, zebraa si rada matron, ktre miay zapobiec cikiej mierci dziecka. W tym celu
wszystkie drzwi, szuflady, szafy i skrzynie w domu zostay otwarte, klucze wyjto, a dziecko pooono
pod gwn belk podtrzymujc strop, co zapewniao pewne i lekkie przejcie do wiecznoci." O dziwo,
dziecko nie skorzystao z uatwie mdrych i dowiadczonych brytyjskich matron z Taunton i wolao y
nadal anieli w tym wanie czasie wyzion ducha.
Przepis nakazujcy rozpuszczanie wosw i chodzenie boso przy pewnych magicznych i religijnych
ceremoniach wynika prawdopodobnie z tej samej obawy przed zahamowaniem lub utrudnieniem
dokonywanej czynnoci na skutek obecnoci wza czy czego krpujcego gow lub nogi czowieka
wykonujcego t czynno. Podobn moc krpowania lub powstrzymywania duchowych czy te
fizycznych czynnoci przypisuj niektrzy ludzie piercieniom. Tak wic na wyspie Karpathos tubylcy
nigdy nie zapinaj guzikw na szatach nakadanych na zwoki i skrupulatnie usuwaj wszelkie
piercienie, poniewa dusza moe by nawet zatrzymana w maym palcu i nie zazna spokoju". Staje
si w tym wypadku rzecz jasn, e nawet wtedy, gdy nie uwaa si, e dusza wychodzi po mierci
przez koce palcw, przypisuje si piercieniowi pewien wpyw ograniczajcy, ktry wstrzyma i uwizi
niemierteln dusz mimo jej wysikw wyrwania si z glinianej powoki. Krtko mwic, piercie,
podobnie jak wze, dziaa jak duchowe pta. Std, by moe, braa si grecka maksyma, przypisywana
Pitagorasowi, zakazujca noszenia piercieni. Nie wolno byo nikomu wchodzi do staroytnej arka-
dyjskiej wityni Pani z Likosury55 z piercieniem na palcu. Osoby zasigajce porady wyroczni w
Faunus musiay zachowywa czysto, nie wolno im byo je misa i nosi piercieni.
Rwnoczenie te same ograniczenia, ktre strzeg wyjcia duszy, mogy zapobiega wejciu zych
duchw. Std bierze si uywanie piercieni jako amuletw przeciwko demonom, czarownicom i
duchom. W Tyrolu kobieta w poogu nigdy nie powinna zdejmowa obrczki lubnej, jeli to bowiem
uczyni, wyda si na pastw duchw i wiedm. U Lapoczykw osoba, ktra ma zoy zwoki
nieboszczyka w trumnie, otrzymuje od ma, wdowy czy dzieci zmarego piercie mosiny, ktry
musi nosi przywizany do prawego ramienia, do chwili gdy trup spocznie w grobie. Piercie ma suy
jako amulet przeciwko szkodzie, ktr jej moe wyrzdzi duch.

55
Pani z L i k o s u r y - Despoina (dosl.: pani, wadczyni), lokalne bstwo arkadyjskie. Jej witynia znajdowaa si w
Likosurze. Pod imieniem Despoiny czczono take inne boginie, zwaszcza Demeter i Persefon.
ROZDZIA OSIEMNASTY
SOWA TABU
Dziki nie jest w stanie dostrzec rnicy midzy rzeczami a sowami, wobec czego zazwyczaj
wyobraa sobie, e zwizek midzy osob a imieniem lub rzecz i jej nazw nie jest jedynie zwizkiem
umownym czy te idealnym, lecz wizi rzeczywist i siln, czc jedno z drugim w taki sposb, e
magiczne zabiegi w stosunku do czowieka mog by dokonane rwnie atwo za porednictwem jego
imienia jak wosw, paznokci czy innej materialnej czci jego osoby. Czowiek pierwotny uwaa imi za
wan cz swej osoby i wobec tego dba o nie w odpowiedni sposb. Tak wic Indianin z Ameryki
Pnocnej jest zdania, e imi jest nie tylko nazw, ale konkretn czci jego osoby. W takiej samej
mierze jak oczy lub zby, i jest przekonany, e zoliwe obchodzenie si z jego imieniem moe mie
rwnie szkodliwe skutki jak rana zadana jakiejkolwiek czci jego ciaa. Z podobnym wierzeniem
spotykano si wrd rozmaitych plemion od Atlantyku po Pacyfik i byo ono rdem szeregu
dziwacznych przepisw regulujcych spraw zatajania i zmiany imion." Niektrzy Eskimosi przybieraj
nowe imiona na staro, poniewa maj nadziej, e w ten sposb przedu sobie ycie. Tolampowie
na Celebesie wierz, e po to, by porwa dusz czowieka, wystarczy zapisa sobie jego imi. Jeszcze
w naszych czasach wielu dzikich uwaa swe imiona za istotn cz wasnej osoby, wobec czego
dokadaj wszelkich stara, by ukry swe imiona i uniemoliwi w ten sposb le usposobionym ludziom
wykorzystanie ich dla wyrzdzenia krzywdy posiadaczowi imienia.
Zacznijmy od dzikich znajdujcych si na najniszym szczeblu drabiny spoecznej. Australijscy
tubylcy ukrywaj zazwyczaj imiona wasne, a wynika to w duej mierze z przekonania, e nieprzyjaciel
znajcy imi ma w rku bro, ktr moe wyrzdzi krzywd". Czarnoskry Australijczyk - opowiada
inny autor - zawsze wzdraga si przed ujawnieniem swego prawdziwego imienia i nie ulega wtpliwoci,
e wynika to z obawy przed szkod, jak mgby mu wyrzdzi czarownik posugujc si jego
imieniem." Wrd plemion Australii rodkowej kady mczyzna, kada kobieta, kade dziecko
posiadaj poza swym imieniem
wasnym, bdcym w powszechnym uytku, imi tajne lub wite, znane w peni jedynie
wtajemniczonym czonkom grupy, ktre mu starsi nadaj wkrtce po urodzeniu. Tego tajnego imienia
nie wymienia si nigdy poza najbardziej uroczystymi okazjami. Wypowiedzenie tego imienia tak gono,
by mg je usysze czonek innej grupy, byoby bardzo powanym naruszeniem zwyczajw
obowizujcych w plemieniu, rwnie gronym jak najstraszliwsze witokradztwo u nas. W wypadkach,
gdy to jest konieczne, wymienia si je zawsze szeptem po przedsiwziciu najbardziej
skomplikowanych rodkw ostronoci, by nikt poza czonkami grupy imienia nie usysza. Tubylec
uwaa, e obcy znajcy jego tajne imi posidzie specjaln moc wyrzdzania mu krzywdy za pomoc
magii."
Ta sama obawa doprowadzia do powstania podobnych zwyczajw u staroytnych Egipcjan, ktrych
stosunkowo wysoka cywilizacja w dziwaczny sposb przeplataa si z pozostaociami pierwotnoci
najniszego rzdu. Kady Egipcjanin otrzymywa dwa imiona, z ktrych jedno uchodzio za imi
prawdziwe, czyli wielkie, drugie za za dobre, czyli mae. Dobre, czyli mae, znane byo publicznie,
wielkie za, czyli prawdziwe, starannie zatajano. Dziecko braminw otrzymuje dwa imiona, jedno dla
codziennego uytku, drugie za tajne, ktrego nikt nie zna poza ojcem i matk. To ostatnie imi
uywane jest jedynie przy takich uroczystociach jak lub.
Araukanie nie zdradz swego imienia przed obcym, poniewa lkaj si, e w ten sposb zdobdzie
on jak moc nadprzyrodzon nad nimi. Araukanin zapytany przez czowieka obcego, nie znajcego
tego obyczaju, o imi, odpowiada: Nie mam imienia."
Wielu dzikich z najwiksz niechci wymawia swe wasne imi, natomiast w ogle nie sprzeciwia
si temu, by inne osoby je wymawiay, a nawet zachca je, by zaspokoiy ciekawo dociekliwego
cudzoziemca. W niektrych okolicach Madagaskaru zdradzenie wasnego imienia jest tabu, ale czyni to
towarzyszcy czowiekowi niewolnik lub suga. T sam dziwaczn niekonsekwencj zanotowano u
niektrych plemion indiaskich Ameryki Pnocnej. Dowiadujemy si mianowicie, e imi
amerykaskiego Indianina jest rzecz wit i bez przemylenia sprawy nikt swego imienia nie wyjawi.
Mona zapyta wojownika jakiegokolwiek plemienia o imi, a w odpowiedzi usyszy si odmow bez
ogrdek albo dyplomatyczne wykrty; zapytany odpowiada, e nie wie, o co chodzi pytajcemu. Z
chwil gdy zbliy si przyjaciel, zapytany wojownik szepnie mu na ucho, o co go zapytano, a wwczas
przyjaciel moe zdradzi imi, za co tamten odwzajemni si tak sam przysug."
Czasami zakaz zdradzania imion wasnych nie jest stay. Uwarunkowany jest wwczas
okolicznociami, a gdy te si zmieni, zakaz przestaje dziaa. Gdy wojownicy z plemienia Nandi s na
wyprawie, nikt w domu nie wymienia imion nieobecnych wojownikw. Mwi si o nich jako o ptakach.
Gdyby dziecko zapomniao si tak dalece, by wspomnie o ktrym z nieobecnych po imieniu, matka
upomina je mwic: Nie mw o ptakach, ktre lataj po niebie." U Bangalw w Grnym Kongo imi
rybaka podczas poowu i w chwili, gdy wraca ze swym poowem, jest w zawieszeniu" i nie wolno nikomu
imienia tego wymienia. Bez wzgldu na to, jakie imi nosi, nazywa si go tnwele, bez adnych cech
rozpoznawczych. Tumaczy si to tym, e w rzece jest mnstwo duchw, ktre dosyszawszy
prawdziwe imi rybaka mog tak sprzysic si przeciw niemu, e zowi niewiele albo nic. Jeli nawet
naowi ryb i dowiz je do brzegu, nabywcy nie wolno zwraca si do niego uywajc jego waciwego
imienia, wolno mu jedynie nazwa go mwele; bo nawet wwczas, gdyby duchy usyszay jego
prawdziwe imi, mogyby je sobie zapamita i zemci si na nim przy innej okazji lub te tak zepsu
ryb, e niewiele bdzie mia korzyci z poowu. Dlatego te rybak ma prawo da duego
odszkodowania od czowieka, ktry wymieni jego imi, i moe zmusi bezmylnego winowajc do
wykupienia ryby po wysokiej cenie, by w ten sposb szczcie znw mu dopisywao.
Widzielimy ju, e w wypadkach, gdy uwaa si za konieczne zachowanie w tajemnicy imienia
czowieka, nadaje mu si przydomek lub drugie imi. Widocznie uwaa si, e te zastpcze imiona, w
odrnieniu od imion prawdziwych wzgldnie pierwotnych, nie s czci czowieka, wobec czego
mog by uywane swobodnie i wyjawiane kademu nie naraajc nikogo. Czasami dla uniknicia
uywania imienia wasnego nazywa si czowieka po dziecku. Dowiadujemy si wic, e czarnoskrzy z
Gippslandu sprzeciwiali si stanowczo temu, by ktokolwiek poza ich wasnym plemieniem zna ich
imiona, poniewa mogyby one doj-, do wiadomoci nieprzyjaciela, ktry posuyby si nimi dla
rzucania urokw i pozbawienia wacicieli imion ycia. Poniewa za panuje przekonanie, e dzieci nie
maj wrogw, zwyko si mwi o czowieku jako o ojcu, wuju czy kuzynie Takiego-to-a-takiego"
wymieniajc imi dziecka; ale we wszystkich wypadkach powstrzymywano si od wypowiadania imienia
osoby dorosej.
Niekiedy uwaano, e rozpowszechniony zwyczaj nazywania ojca po dziecku wynika z pragnienia
podkrelenia ojcostwa, widocznie w celu przejcia tych praw do dziecka, ktre dawniej w systemie
pokrewiestwa w linii macierzystej posiadaa matka. Ale wyjanienie to nie tumaczy istniejcego
rwnolegle zwyczaju nazywania matki po dziecku, ktry, jak si zdaje, wspistnieje powszechnie ze
zwyczajem nazywania ojca po dziecku. Jeszcze w mniejszym, jeli to moliwe, stopniu, stosuje si to
tumaczenie do zwyczaju nazywania bezdzietnych maestw ojcem i matk nie istniejcych dzieci lub
te nazywania ludzi od imion modszych braci wzgldnie okrelenia dzieci jako wujw i ciotki
Takiego-to-a-takiego lub te ojcw i matki ich kuzynw w pierwszej linii. Jednak wszystkie te zwyczaje
dadz si wytumaczy prosto i naturalnie, jeli zaoymy,' e ich rdem jest niech do wypowiadania
prawdziwego imienia osoby, do ktrej si zwraca wzgldnie o ktrej si mwi.
Oczywicie naleaoby si spodziewa, e ten powszechny opr, jeli idzie o uywanie imion
wasnych, nie dziaa, a w kadym razie jest mniejszy wrd krewnych i przyjaci. Ale czsto sprawa
przedstawia si wrcz przeciwnie. Przepis ten stosuje si najbardziej surowo wanie do osb
zwizanych bliskimi wzami krwi, a szczeglnie wzami maeskimi. W takich wypadkach nie tylko
nie wolno wypowiada imion krewnych, ale czsto nawet zwyczajnych sw przypominajcych czy
chociaby majcych wspln sylab z tymi imionami. Zakaz ten obowizuje szczeglnie ma i on,
ma i rodzicw ony oraz kobiet i jej tecia. U Kafrw kobieta nie powinna wymawia publicznie
imienia swego ma i jego braci ani te uywa zakazanego sowa w jego zwyczajnym znaczeniu.
Jeli na przykad m nazywa si Impaka, od impdka, maego zwierzcia z rodziny kotw, musi ona
mwic o tym zwierzciu uywa innego okrelenia. Nie wolno jej nawet w myli wymawia imienia
tecia i wszystkich mskich krewnych ma w linii wstpnej. Jeli akcentowana sylaba znajdujca si w
ktrym z tych imion przytrafi si w innym sowie, kobieta musi wynale zupenie nowe sowo albo
przynajmniej zastpi je inn sylab. Zwyczaj ten doprowadzi do powstania niemal odrbnego jzyka
kobiet, ktry Kafrowie nazywaj jzykiem niewiast. Tumaczenie tego jzyka kobiet jest oczywicie
bardzo utrudnione, poniewa nie ma adnych cisych regu tworzenia sw zastpczych; nie mona
rwnie uoy sownika, gdy sw takich jest zbyt wiele, skoro nawet w jednym i tym samym plemieniu
moe by wiele kobiet, ktrym nie wolno bdzie posugiwa si sowami zastpczymi uywanymi przez
inne kobiety, tak samo jak nie wolno im uywa sw pierwotnych". Kafr ze swej strony nie ma prawa
wymienia imienia swej teciowej, a jej nie wolno wymienia jego imienia, wolno mu natomiast uywa
sw, w ktrych wystpuje akcentowana sylaba jej imienia. Kirgizce nie wolno wymienia imion
starszych krewnych ma ani nawet uywa sw przypominajcych je fonetycznie. Jeli wic na przy-
kad jeden z krewnych nazywa si Owczarz", nie wolno jej uywa sowa owce", lecz musi je nazywa
beczce", jeli nazywa si Jagni", musi o jagnitach mwi: mode beczce". W Indiach
poudniowych ony wierz, e uycie imienia ma, a nawet wymienienie tego imienia we nie
sprowadzioby na niego przedwczesn mier.
W staroytnoci Albaczycy zamieszkali na Kaukazie nigdy nie wymieniali imion osb zmarych, a
zwyczaj ten obowizuje jeszcze po dzi dzie u wielu dzikich plemion. Dowiadujemy si na przykad, e
wikszo tubylcw w Australii cile przestrzega zakazu wymieniania imion osb zmarych, zarwno
mczyzn, jak i kobiet. Gone wypowiedzenie imienia osoby nieyjcej stanowi brutalne pogwacenie
ich najwitszych przesdw i musz starannie wystrzega si tego. Wydaje si, e gwnym motywem
jest tu obawa przed przywoaniem ducha, chocia niewtpliwie dziaa tu rwnie naturalna niech
odnawiania starych smutkw i pragnienie zacignicia zasony zapomnienia nad imionami zmarych.
Z podobn niechci do wymieniania imion osb zmarych spotykamy si u ludw tak od siebie
odlegych jak Samojedzi na Syberii i Todowie w poudniowych Indiach, Mongoowie w Tatarii i
Tuaregowie na Saharze, Ajnowie w Japonii i Akamba oraz Nandi w Afryce Wschodniej, Tinguianie na
Filipinach i mieszkacy Nikobarw, Borneo, Madagaskaru i Tasmanii. We wszystkich tych wypadkach,
nawet gdy nie jest to wyranie powiedziane, gwn przyczyn jest prawdopodobnie lk przed duchami.
Wiemy o tym konkretnie w przypadku Tuaregw. Obawiaj si oni powrotu ducha czowieka zmarego i
czyni wszystko, co w ich mocy, by temu zapobiec przez zmian obozowiska po czyjej mierci, przez
niewymawianie imienia zmarego i unikanie wszystkiego, co mogoby uchodzi za przywoanie lub
przypomnienie jego duszy. Odmiennie anieli Arabowie, do imion swych nie dodaj imion ojcw, nigdy
nie mwi o czowieku: Taki-to, syn takiego. Kady czowiek otrzymuje u nich imi, ktre wraz z nim
umiera. Wrd plemion Wiktorii w Australii imiona rzadko byy uwieczniane, poniewa tubylcy uwaali,
e kady, kto przyjmie imi osoby zmarej, nie bdzie y dugo. Prawdopodobnie byli zdania, e
imiennik-nieboszczyk przyjdzie i porwie tak nazwanego czowieka do krainy duchw.
Ta sama obawa przed duchem, ktra nakazuje ludziom unika jego dawnego imienia, skania
oczywicie wiele osb noszcych te same imiona do zamiany ich na inne, by wypowiedzenie imienia nie
zwrcio uwagi ducha, po ktrym przecie nie mona si spodziewa, e potrafi zorientowa si, o kim
waciwie jest mowa, gdy feralne imi padnie. Dowiadujemy si wic, e w zatokach Adelaida i
Encounter plemiona poudniowoaustralijskie do tego stopnia wzdragaj si przed wypowiedzeniem
imion osb niedawno zmarych, i ludzie noszcy te same imiona co nieboszczyk porzucaj je,
przyjmuj imiona tymczasowe albo uywaj jakichkolwiek innych nadanych im imion.
Niekiedy na tej samej zasadzie wszyscy bliscy krewni zmarego zmieniaj imiona, zapewne
obawiajc si, by dwik znajomego imienia nie zwabi z powrotem bkajcego si ducha.
Jeli tak si przypadkowo zoy, e imi zmarego jest rwnie nazw czego, na przykad
zwierzcia, roliny, ognia lub wody, uwaa si niekiedy za konieczne zrezygnowanie z uywania tego
sowa i zastpienie go innym. Jest rzecz oczywist, e tego rodzaju zwyczaj moe atwo sta si
potnym bodcem do zmiany jzyka, tam bowiem, gdzie zwyczaj ten jest szerzej rozpowszechniony,
wiele sw stale wychodzi z uytku i na ich miejsce pojawiaj si nowe. Tendencj t zauwayli obser-
watorzy, ktrzy zanotowali ten zwyczaj w Australii, Ameryce i innych czciach wiata.
Podobny zwyczaj by powodem ustawicznych zmian jzyka Abiponw w Paragwaju, lecz tam sowo
raz porzucone nigdy nie bywa wskrzeszane. Nowe sowa - opowiada misjonarz Dobrizhoffer 56 -
pojawiay si co roku jak grzyby po deszczu, poniewa wszystkie sowa przypominajce imiona
zmarych s znoszone proklamacjami i na ich miejsce ustala si nowe. Fabrykowanie sw spoczywa w
rkach starych kobiet plemienia i kady termin, ktry uzyskuje ich aprobat i zostaje przez nie
wprowadzony do obiegu, jest natychmiast przyjmowany bez szemrania przez wielkich i maych na rwni
i jak ogie rozprzestrzenia si po wszystkich obozowiskach i koczowiskach plemienia. Zdumielibycie
si - powiada ten sam misjonarz - jak pokornie cay nard przyjmuje decyzj starej, pomarszczonej
jdzy i jak bez najmniejszej zwoki dawne, dobrze znane sowa wychodz z uytku i nie s nigdy
powtarzane nawet z nawyku czy przez zapomnienie. W cigu trzech lat, ktre Dobrizhoffer spdzi
wrd Indian, lokalne sowo oznaczajce jaguara zmienione zostao trzykrotnie, a sowa oznaczajce
krokodyla, cier i zarzynanie byda spotkay podobne, chocia mniej urozmaicone losy. Na skutek tego
zwyczaju sowniki misjonarzy roiy si od wykrele, nieustannie bowiem trzeba byo usuwa stare
sowa i wstawia na ich miejsce nowe. U wielu plemion Brytyjskiej Nowej Gwinei imiona osb s rwnie
nazwami pospolitymi. Ludzie wierz tam, e duch zmarego powrci, gdy si wymwi jego imi, a
poniewa bynajmniej nie pragn tego, wymienianie imienia jest tabu i tworzy si nowe sowa dla
zastpienia nimi starych, gdy tak si skada, e s one rwnoczenie pospolitymi okreleniami. Skutek
jest taki, e wiele sw ginie bezpowrotnie lub te wskrzesza si je z odmiennym znaczeniem. W
podobny sposb zwyczaj ten odbi si na jzyku mieszkacw Nikobarw. Panuje u nich dziwny
obyczaj - opowiada de Roepstorff 57 - ktry, zdawaoby si, radykalnie uniemoliwia tworzenie historii",
a w kadym razie przekazywanie historycznych opowieci. Surowy przepis, obwarowany wszystkimi
sankcjami przesdw nikobarskich, zabrania wymieniania jakiegokolwiek imienia po mierci czowieka,
ktry je nosi! Do tego stopnia jest to cile przestrzegane, e gdy, jak to si czsto zdarza, czowiek mia

56
Martin D o b r i z h o f f e r (1717-1791) - jezuicki misjonarz i pisarz. Przez wiele lat dziaa w Paragwaju wrd Indian
plemienia Abipone. Opublikowa w Wiedniu po acinie sw Historia de Abiponibus.
imi w rodzaju Kogut", Kapelusz", Ogie", Droga" itp., uycie tych sw w nikobarskim brzmieniu jest
na przyszo surowo zabronione nie tylko w znaczeniu imienia wasnego nieboszczyka, ale i jako
nazwy rzeczy. Sowa te wymieraj i bd to ukuwa si nowe terminy, bd te znajduje si odpowiednik
w jednym z nikobarskich dialektw lub w jakim jzyku obcym. Osobliwy ten zwyczaj nie tylko zwiksza
niestao jzyka, ale niszczy te cigo ycia politycznego. Zapisywanie rzeczy minionych staje si
niecise, a nawet wrcz niemoliwe.
Rwnie i inni badacze zajmujcy si t dziedzin stwierdzili, e przesd zakazujcy uywania imion
zmarych musi podcina korzenie tradycji historycznej. Tradycje ludu Klamath - pisze A. S. Gatschet 58
- nie sigaj dalej wstecz anieli na jedno stulecie z tej prostej przyczyny, e istniao tam surowe prawo
zakazujce wymieniania imienia przy wspominaniu zmarego czowieka lub jego czynw. Prawo to byo
rwnie skrupulatnie przestrzegane przez Kalifornijczykw jak i Oregoczykw, a naruszenie go grozio
kar mierci. Z pewnoci wystarczy to, by zlikwidowa wszelk wiedz historyczn ludu. Jake mona
pisa histori bez imion?"
U Indian Pujalup przestrzeganie tego tabu staje si mniej surowe po upywie kilku lat, gdy aobnicy
zapomnieli ju o swym smutku, a jeli zmary by synnym wojownikiem, jeden z jego potomkw, na
przykad prawnuk, moe by nazwany jego imieniem. W plemieniu tym tabu to nigdy nie jest zbyt cile
przestrzegane, chyba tylko przez krewnych zmarego. Misjonarz jezuicki Lafitau59 opowiada, e imi
nieboszczyka i podobne imiona tych, ktrzy pozostali przy yciu, byy, e si tak wyrazimy, grzebane
razem ze zwokami i pozostaway w grobie do chwili, gdy al stawa si bardziej umiarkowany i krewnym
podobao si podnie drzewo i wskrzesi zmarego". Przez wskrzeszenie zmarego rozumieli nadanie
imienia nieboszczyka komu innemu, ktry w ten sposb stawa si wcieleniem zmarego, jako e
zgodnie z zasadami pierwotnej filozofii imi jest czci wan, a nawet sam dusz czowieka.
Jak wic widzimy, w spoeczestwie pierwotnym imiona zwykych miertelnikw otoczone byy
bardzo troskliw opiek, c wic dziwnego, e dla ochrony imion witych krlw i kapanw
stosowano szczeglne rodki ostronoci. Imi krla Dahomeju zawsze trzymane jest w tajemnicy,
eby nie dowiedzia si o nim kto majcy ze zamiary i nie wyrzdzi krlowi krzywdy. Europejczycy nie
znali prawdziwych imion krlw Dahomeju, ale jedynie ich tytuy, ktre tubylcy nazywaj mocnymi
imionami", uwaaj bowiem, e znajomo tych tytuw nie moe przynie adnej szkody, poniewa, w
odrnieniu od imion nadanych przy urodzeniu, nie s one zwizane w sposb istotny z wacicielem.
W Syjamie trudno byo ustali prawdziwe imi krla, ukrywano je bowiem z obawy przed czarami.
Kady, kto omieli si imi krla wymieni, zostawa wtrcony do wizienia. Mwic o krlu naleao

57
Frederik Adolph de R o e p s t o r f f (1842-1883) - duski podrnik i etnograf, uoy m. in. sownik dialektw
nikobarskich.
58
Albert Samuel G a t s c h e t (1832-1907) - amerykaski antropolog i etnolog. Zajmowa si gwnie badaniem
narzeczy Indian Ameryki Pnocnej.
59
Joseph-Francois L a f i t a u (1670-1740) - jezuita francuski, jako misjonarz przebywa u Irokezw w Kanadzie.
posugiwa si jedynie wspaniale brzmicymi tytuami, jak na przykad: dostojny", doskonay",
najwikszy", wielki cesarz", potomek aniow" itp.
W staroytnej Grecji imiona kapanw i innych dostojnikw, ktrzy mieli co wsplnego z misteriami
eleuzyskimi, nie mogy by wymawiane za ich ycia. Wymienianie takiego imienia byo przestpstwem
60
karanym przez prawo. Pedant u Lukiana opowiada, jak to spotka te dostojne osobistoci, gdy
usioway zawlec na posterunek policji spronego jegomocia, ktry omieli si nazwa ich po imieniu,
chocia dobrze wiedzia, e byo to zakazane od chwili, gdy przyjli wicenia, kiedy to stracili swe
dawne imiona i otrzymali nowe, wite tytuy. Z dwch napisw znalezionych w Eleuzys wynika, e
imiona kapanw wrzucano w gbiny morskie. Prawdopodobnie ryto je na tabliczkach z brzu lub
oowiu, ktre nastpnie topiono w gbokich wodach zatoki Salamis. Intencj byo tu zapewne
utrzymanie imion w najwikszej tajemnicy, a czy istnieje na to lepszy sposb jak zatopi je w morzu?
Czy potrafi wyledzi je ludzkie oko w mrocznych gbiach zielonej wody? Trudno o lepszy przykad
pomieszania rzeczy niematerialnych i materialnych, pomieszania imienia z jego materialnym
ucielenieniem anieli w tym obyczaju praktykowanym w cywilizowanej Grecji.
Czowiek pierwotny tworzy bogw na wasne podobiestwo. Ksenofanes61 ju dawno stwierdzi, e
murzyscy bogowie maj czarn skr i paskie nosy, e bogowie traccy byli rumiani i mieli niebieskie
oczy i e gdyby konie, lwy i woy wierzyy w bogw i miay rce, ktrymi mogyby sporzdzi ich
wizerunki, bstwa ich niewtpliwie przybrayby ksztaty koni, lww i wow. Podobnie wic jak skryty
dziki zataja swe prawdziwe imi obawiajc si, by czarownik nie zrobi z niego zego uytku, tak samo
wyobraa sobie, e bogowie ukrywaj swe imiona prawdziwe przed innymi bogami i ludmi chronic si
w ten sposb przed urokami. Nigdzie na wiecie nie wierzono tak silnie i nie rozbudowywano tak
pieczoowicie prymitywnej koncepcji tajemniczoci imienia boskiego i jego waciwoci magicznych jak
w staroytnym Egipcie, gdzie odwieczne przesdy zmumifikowane byy w sercach ludu rwnie
skutecznie jak ciaa kotw, krokodyli i reszty boskiej menaerii w grobowcach wykutych w skaach.
Doskona ilustracj tej koncepcji jest historia Izis, ktra podstpem wyudzia od wielkiego egipskiego
boga soca Ra tajemnic jego imienia. Izis, jak gosi opowie, bya kobiet bardzo wymown. Znudzili
j ludzie, stsknia si za wiatem bogw. Rozmylajc nad tym w samotnoci powiedziaa sobie: Czy
nie mogabym za pomoc potnego imienia Ra sta si bogini i rzdzi podobnie jak on ziemi i
niebem?" Ra mia bowiem wiele imion, jednak to wielkie, ktremu zawdzicza ca sw wadz nad
bogami i ludmi, znane byo tylko jemu jednemu. A bg tymczasem zestarza si, lini si i lina spadaa
na ziemi. Zebraa wic Izis lin i zmieszawszy j z ziemi ulepia wa i pooya go na drodze, ktr

60
L u k i a n z S a m o s a t y w Kommagenie nad Eufratem (123-190 r. n. e.) - pisarz i filozof staroytny, autor wielu
utworw satyrycznych, pisanych w formie dialogw, w ktrych szydzi z pyszakowatoci filozofw spekulatywnych, z
przesdw religijnych, zabobonw, z chciwoci ludzkiej oraz podkrela i krytykuje przewrotno bogaczy i nierwnoci
spoeczne.
bg codziennie poda do swego podwjnego krlestwa, zgodnie ze swym pragnieniem. A gdy
nadszed, otoczony wit bogw, wity w uksi go, a wtedy bg otworzy usta i krzykn, a okrzyk
jego unis si pod niebiosa. A wwczas wita bogw zawoaa: C ci boli?" I krzyczeli bogowie:
Patrzcie i podziwiajcie", ale on nie mg im odpowiedzie, szczki mu latay, dray czonki, jad pyn
przez ciao jak Nil przez kraj. Gdy wreszcie bg uspokoi si, zawoa do swej wity: Przyjdcie do mnie,
o dzieci moje, potomkowie mego ciaa. Jestem ksiciem, synem ksicia, z boskiego nasienia. Ojciec
mj wynalaz me imi, nadali mi je moi rodzice i pozostao ono ukryte w mym ciele od chwili narodzenia,
by aden czarownik nie mia nade mn wadzy magicznej. Szedem, by spojrze na to, co stworzyem,
wszedem do dwch krajw, ktre byy moim dzieem, a oto co mnie uksio. Nie wiem, co to byo. Czy
by to ogie? Czy bya to woda? Serce me ponie, ciao me dry, dygoc wszystkie moje czonki.
Sprowadcie mi dzieci boe ze sowami leczcymi i wargami leczcymi i wargami nioscymi pociech,
ktrych si siga niebios.. Przybyy wic do niego dzieci boe, bardzo zasmucone. Przybya rwnie Izis
ze swymi czarami, ktrej usta pene s tchnienia ycia, ktrej zaklcia przepdzaj bl, ktrej sowa
wskrzeszaj zmarych. Powiedziaa: Co si stao, boski Ojcze? Co si stao?" wity bg otworzy usta
i przemwi tymi sowy: Szedem swoj drog, szedem w swoich sprawach do dwch krajw, ktre
stworzyem po to, by umieci w nich dziea rk moich, i oto w, ktrego nie zauwayem, poksa
mnie. Czy to ogie, czy to woda? Zimniejszy jestem od wody, gortszy od ognia, poc si cay i dr,
oczy moje s niespokojne, nie widz nieba, wilgo pokrywa moj twarz jak w porze letniej."
Odpowiedziaa wwczas Izis: Powiedz mi swe imi, boski Ojcze, albowiem y bdzie czowiek, ktry
nazwany bdzie swoim imieniem." Odpowiedzia jej na to Ra: Stworzyem niebo i ziemi, nakazaem,
by byy gry, zrobiem wielkie i rozlege morze, rozcignem oba horyzonty jak zason. Gdy ja
otwieram oczy, jest jasno, a gdy je zamykam, jest ciemno. Na mj rozkaz Nil wzbiera, ale bogowie nie
znaj mego imienia. Jestem Khepera rano, Ra w poudnie i Tum o wieczorze." Ale trucizna z niego nie
uchodzia, przenikaa coraz gbiej i wielki bg nie mg ju chodzi. Wwczas Izis powiedziaa do
niego: Nie powiedziae mi swego imienia. Ach, zdrad mi je, by trucizna moga ci opuci; y
bowiem bdzie ten, ktrego imi wymienione." Trucizna palia ju teraz jak ogie, bya gortsza od
pomieni. Bg powiedzia: Zgadzam si na to, by Izis zbadaa mnie i by imi moje przeszo do jej piersi
z moich." Ukry si wwczas bg przed bogami i miejsce jego w odzi wiecznoci byo puste. W ten oto
sposb odebrane zostao wielkiemu bogowi jego imi, a Izis-czarownica przemwia: Odpy, trucizno,
opu Ra. To ja, wanie ja, pokonuj trucizn i rzucam j na ziemi, albowiem odebrane mu zostao
imi wielkiego boga. Niech Ra yje i niech trucizna zginie." Tak oto mwia wielka Izis, krlowa bogw,
ta, ktra zna Ra i jego prawdziwe imi.

61
K s e n o f a n e s z K o l o f o n u (VI V w. p. n. e.) - filozof grecki, osiad po dugich wdrwkach w Elei, w poudniowej Italii,
i tam zaoy filozoficzn szko eleack". Zwalcza politeizm i antropomorfizm. Jest to pierwszy panteista i monoteista wrd
filozofw greckich.
Z historii tej wynika, e prawdziwe imi boga, z ktrym nierozdzielnie zwizana bya jego sia,
miecio si w fizycznym niemal sensie gdzie w jego piersi, skd Izis wyja je za pomoc swego
rodzaju operacji chirurgicznej i przeniosa je wraz ze wszystkimi magicznymi waciwociami do swego
ciaa. W Egipcie tego rodzaju poczynania jak dokonana przez Izis prba przywaszczenia sobie siy
wielkiego boga dziki poznaniu jego imienia nie byy jedynie legendami o mitycznych istotach, ktre yy
w zamierzchej przeszoci. Kady czarownik egipski pretendowa do wadzy nad podobnymi mocami
przy uyciu takich samych rodkw. Wierzono bowiem, i czowiek, ktry posidzie prawdziwe imi,
posiada samego boga czy czowieka, ktry je nosi, i moe nawet bstwo zmusi do posuszestwa, tak
jak si zmusza niewolnika. Sztuka czarownikw polegaa wic na nakonieniu bogw do ujawnienia
swych prawdziwych imion, a dla osignicia tego celu nie powstrzymywali si przed niczym. Gdy tylko
bg w chwili saboci czy zapomnienia zdradzi czarownikowi t cudown wiedz, nie mia ju innego
wyboru, jak podporzdkowa si pokornie czowiekowi lub pokutowa za swoj krnbrno.
W magiczne waciwoci imienia boskiego wierzyli rwnie Rzymianie. Gdy przystpowali do
oblegania jakiego miasta, kapani ich zwracali si do bstwa opiekuczego miejscowoci wygaszajc
specjalne modlitwy wzgldnie zaklcia i namawiajc je do opuszczenia oblonego grodu i przejcia na
stron Rzymian, ktrzy potraktuj je rwnie dobrze, a nawet lepiej, ni byo traktowane w swoim starym
przybytku. Dlatego te imi opiekuczego bstwa Rzymu trzymane byo w gbokiej tajemnicy, by
wrogowie republiki nie mogli przecign go na swoj stron, wanie tak, jak sami Rzymianie nakonili
wielu bogw, by podobnie do szczurw opucili upadajce miasta, ktre daway im schronienie w
lepszych czasach. Nie tylko zreszt prawdziwe imi opiekuczego bstwa, ale prawdziwa nazwa
miasta otoczona bya tajemnic i nie wolno jej byo nigdy wymawia, nawet podczas witych
obrzdkw. Niejaki Valerius Soranus, ktry omieli si wyjawi t bezcenn tajemnic, zosta skazany
na mier czy te skoczy tragicznie.
ROZDZIA DZIEWITNASTY
CO ZAWDZICZAMY CZOWIEKOWI DZIKIEMU?
List krlewskich i kapaskich tabu mona atwo rozszerzy, ale przykady opisane na poprzednich
stronicach powinny nam wystarczy. Pozostaje wic jedynie dla zakoczenia tematu streci krtko
oglne wnioski, do ktrych doszlimy na podstawie naszych dotychczasowych bada. Widzielimy
wic, e w spoeczestwach barbarzyskich wzgldnie pierwotnych czsto spotykamy si z ludmi,
ktrym blini przesdnie przypisuj wadz nad biegiem natury. W zwizku z tym ludzie tacy s czczeni
i traktowani jak bogowie. Nie interesuje nas w tym miejscu, czy te ludzkie bstwa posiadaj rwnie
doczesn wadz nad yciem i losami swoich wiernych ani te czy ich funkcje s czysto duchowne i
nadprzyrodzone; innymi sowy, czy s rwnoczenie krlami i bogami, czy te tylko bogami. Istotnym
dla nas faktem jest ich rzekoma bosko. Dziki niej s oni dla swych wyznawcw gwarantami cigoci
i adu tych zjawisk fizycznych, od ktrych zaley istnienie ludzkoci. Jest wic rzecz samo przez si
zrozumia, e ycie i zdrowie takich ludzi-bogw jest przedmiotem zaniepokojenia i troski ludw,
ktrych dobrobyt, a nawet samo istnienie zwizane jest z nimi. Zmuszaj one wwczas czowieka-boga
do przestrzegania takich przepisw, na jakie potrafi si zdoby umys czowieka pierwotnego, majcych
za na celu odwrcenie chorb przyrodzonych ciau ludzkiemu i ostatniego za - mierci. Przepisy te, jak
dowiody badania, nie s niczym innym jak zasadami, do ktrych stosowa si musi z czystego
rozsdku - z pierwotnego punktu widzenia - kady czowiek, jeli poyje dostatecznie dugo na wiecie.
W przypadku zwykego czowieka przestrzeganie tych przepisw jest spraw osobistej decyzji,
natomiast czowiek-bg musi ich przestrzega pod grob utraty swego wysokiego stanowiska lub
nawet mierci. ycie jego posiada bowiem dla wiernych zbyt wielk warto, by mogli mu pozwoli na
swobodne igranie nim. Dlatego te wszystkie malownicze przesdy, starowieckie maksymy, czcigodne
przysowia, ktre ukua zmylno prymitywnych filozofw przed wiekami, a ktre stare kobiety na
przypieckach wci jeszcze przekazuj jako najwiksze skarby swym potomkom zebranym w zimowe
wieczory przy kominku wiejskim - wszystkie te pradawne fantazje i pajczyny mzgu oprzdy drog
dawnego krla, ludzkiego boga, ktry zapltany w nich jak mucha w pajczej sieci nie mg ruszy rk
ani nog. Nici obyczaju lekkie jak powietrze, lecz silne jak elazne ogniwa" splatajc si w labirynt bez
wyjcia wiziy krla w sieci, z ktrej wyzwoli moga go jedynie mier lub detronizacja.
Oto dlaczego dla badaczy przeszoci ycie dawnych krlw i kapanw jest tak bogat skarbnic
wiadomoci. Stanowio ono podsumowanie wszystkiego, co uchodzio za mdro, gdy ludzko bya
jeszcze moda. By to wzr idealny, wedug ktrego kady stara si ksztatowa swe ycie, bezbdny
model, sporzdzony cile wedug nakazw pierwotnej filozofii. Nam filozofia ta moe si wydawa
prymitywna i faszywa, ale byoby niesprawiedliwoci odmawia jej logicznej konsekwencji.
Wychodzc z zaoenia, e pierwiastek ycia jest dusz czy te maym stworzeniem przebywajcym w
ywej istocie, ale rnym od niej i dajcym si odczy, filozofia ta tworzy system przepisw
praktycznych, na og dobrze si uzupeniajcych i stanowicych skoczon harmonijn cao. Bd
systemu - a jest to bd fatalny - nie ley w rozumowaniu, lecz w przesankach, w koncepcji istoty ycia,
a nie we wnioskach, ktre z tej koncepcji wyciga. Byoby jednak dowodem braku wdzicznoci i
niefilozoficznej postawy napitnowanie tych przesanek jako miesznych dlatego tylko, e atwo
potrafimy wyledzi ich faszywo. Stoimy na fundamentach wzniesionych przez minione pokolenia i
bardzo mglicie moemy sobie wyobrazi, na jak bolesne i dugotrwae wysiki musiaa zdobywa si
ludzko, aby dobrn do tego punktu - koniec kocw nie tak bardzo wyniosego - na ktrym dzi si
znalelimy. Jestemy winni wdziczno tym bezimiennym i zapomnianym ludziom, ktrych cierpli-
wym mylom i energicznym wysikom zawdziczamy w znacznej mierze to, e jestemy obecnie tacy,
jacy jestemy. Ilo nowej wiedzy, jak jeden wiek, nie mwic ju o jednym czowieku, moe doda do
oglnego zasobu, jest maa, tote niedostrzeganie gry przy rwnoczesnym przechwalaniu si kilkoma
ziarenkami, ktre dane nam byo dorzuci, oznacza gupot i nieuczciwo, nie mwic ju o braku
wdzicznoci. W chwili obecnej nie grozi nam bynajmniej niebezpieczestwo niedocenienia wkadu
czasw nowoytnych czy nawet staroytnoci klasycznej do postpu oglnego ludzkoci, ale inaczej
przedstawia si sprawa, gdy te granice przekraczamy. Zbyt czsto pogarda i miech lub wstrt i
oskarenia s jedynymi formami uznania, na jakie sta nas wobec czowieka dzikiego i jego sposobu
bycia. A jednak spord dobroczycw, ktrym winni jestemy wdziczno, wielu, a moe nawet
wikszo, byo dzikimi. Koniec kocw podobiestwa czce nas z dzikimi s wci jeszcze znacznie
liczniejsze anieli rnice, ktre nas od nich dziel. A to wszystko, co mamy z nimi wsplnego i
wiadomie zachowujemy jako prawdziwe i uyteczne, zawdziczamy naszym prymitywnym przodkom,
powoli, wasnym dowiadczeniem zdobywajcym te pozornie podstawowe idee, ktre skonni jestemy
uwaa za pierwotne i intuicyjne, a ktre otrzymalimy od nich w spadku. Jestemy podobni do
dziedzicw fortuny przekazywanej od tylu wiekw, e pami o jej twrcach zagina, a chwilowi jej
posiadacze uwaaj, e jest ona odwieczn i niezmienn wasnoci ich rodu od pocztku wiata.
Zastanowienie i badania powinny przekona nas o tym, e naszym poprzednikom zawdziczamy wiele
z tego, co uwaamy za nasze wasne osignicia, i e ich bdy nie byy kaprynymi dziwactwami czy
obdnymi pomysami, lecz po prostu hipotezami, uzasadnionymi w tym czasie, gdy je postawiono, lecz
uznanymi za niedostateczne w wyniku peniejszych bada. Ku prawdzie dociera si jedynie przez cige
poddawanie prbom hipotez i odrzucanie tych, ktre okazay si bdne. Przecie i prawda jest jedynie
hipotez, dajc si najlepiej zastosowa. Dlatego rozpatrujc pogldy i praktyki bardziej prymitywnych
wiekw i ludw powinnimy agodnie traktowa ich bdy jako nieuniknione potknicia w drodze do
prawdy, i powinnimy okazywa t wyrozumiao, ktra nam moe by kiedy potrzebna: Cum
excusatione itaque veteres audiendi sunt62
ROZDZIA DWUDZIESTY

62
Z pobaliwoci naley wysucha i starych (ac).
ZABIJANIE BOSKIEGO KRLA
Czowiek stworzy bogw na swe podobiestwo, a poniewa sam jest miertelny, wic uwaa
oczywicie, e i dziea jego czeka ten sam smutny los. Grenlandczycy, na przykad, wierzyli, e wiatr
moe zabi najpotniejszego boga, a ju z ca pewnoci czeka go mier, jeli dotknie psa. Gdy
dowiedzieli si o Bogu chrzecijaskim, dopytywali si nieustannie, czy on nigdy nie umiera, a gdy
powiedziano im, e nie umiera, byli bardzo zdziwieni i twierdzili, e zaiste musi to by bardzo wielki Bg.
Pewien Indianin z Ameryki Pnocnej, zapytany przez pukownika Dodge'a, odpowiedzia, e wiat
zosta stworzony przez Wielkiego Ducha. Na pytanie, o ktrym z wielkich duchw mwi, o dobrym czy o
zym, odpowiedzia: Ale nie, o adnym z nich. Wielki Duch, ktry stworzy wiat, ju dawno nie yje.
Nie mgby przecie y tak dugo." Jedno z plemion zamieszkujcych Filipiny owiadczyo hiszpaskim
zdobywcom, e grb Stwrcy znajduje si na szczycie gry Cabunian. Heitsieibib, bg czy te boski
heros Hotentotw, umiera kilkakrotnie i wraca znowu do ycia. Na groby jego mona zazwyczaj
natrafi w wskich wwozach grskich. Mijajc taki grb Hotentot rzuca kamie, niekiedy mruczc pod
nosem: Daj nam liczne trzody." Zwiedzajcym Kret jeszcze na pocztku naszej ery pokazywano grb
Zeusa, wielkiego boga Grecji. Ciao Dionizosa pochowane byo w Delfach obok zotego posgu Apolla,
a napis na grobowcu gosi: Tu ley martwy Dionizos, syn Semeli." Wedug pewnej legendy sam Apollo
pochowany by w Delfach, Pitagoras bowiem mia wyry na jego grobowcu napis, ktry powiada, jak to
bg zosta zabity przez pytona i pochowany pod trjnogiem.
Nie omijaa wsplna dola wielkich bogw Egiptu, oni te starzeli si i umierali. Ale gdy w pniejszych
czasach sztuka balsamowania przeduaa ycie duszy przez zachowanie ciaa od rozkadu na czas
nieograniczony, pozwolono rwnie bogom korzysta z dobrodziejstwa wynalazku, ktry zarwno im,
jak i ludziom dawa uzasadnion nadziej na niemiertelno. Kada prowincja miaa grobowiec i
mumi swego zmarego boga. W Mendes ogldano mumi Ozyrysa, Thinis szczycio si mumi
Anhouriego, a Heliopolis cieszyo si posiadaniem mumii Toumou. A chocia wielcy bogowie Babilonu
pojawiali si swym wyznawcom jedynie w snach i widzeniach, uwaano, e maj ludzkie ksztaty,
ludzkie namitnoci i czeka ich los ludzi. Podobnie bowiem jak ludzie, przychodzili na wiat i, podobnie
jak ludzie, kochali, walczyli i umierali.
Skoro wielcy bogowie, przebywajcy z dala od zgryzot ziemskiego bytowania, musz w kocu
umiera, to czy mona si spodziewa, e bg zamieszkujcy sab cielesn powok uniknie tego
losu? A przecie syszymy o krlach afrykaskich, ktrzy wyobraali sobie, e dziki swoim czarom s
niemiertelni. Wiemy ju o tym, e ludy pierwotne niekiedy wierz, i bezpieczestwo ich, a nawet
bezpieczestwo wiata zwizane jest z yciem jednego z tych bogw-ludzi wzgldnie ludzkich wciele
bstwa. Jest rzecz zrozumia, e w obawie o wasne ycie otaczaj jego ycie najtroskliwsz opiek.
Ale adna opieka, adne rodki ostronoci nie mog zapobiec starzeniu si czowieka-boga i wreszcie
jego mierci. Musz wic wyznawcy jego liczy si z t smutn koniecznoci i radzi sobie tak, jak tylko
potrafi. Niebezpieczestwo grozi wielkie, skoro bowiem bieg natury zaleny jest od ycia
czowieka-boga, jakiche straszliwych katastrof naley si spodziewa, w miar jak sabn jego siy, a
wreszcie znikn zupenie w chwili mierci? Jest tylko jeden sposb na uniknicie tego
niebezpieczestwa. Czowiek-bg musi by zabity, gdy tylko pojawi si oznaki, e siy zaczynaj go
opuszcza, a dusz jego trzeba przenie w energicznego nastpc, zanim zagraajcy rozkad j
uszkodzi. Dla dzikiego korzyci z tego rodzaju umiercania czowieka--boga, co nie pozwala mu umrze
ze staroci i choroby, s zupenie oczywiste. Jeli bowiem czowiek-bg umiera mierci - jak my to
nazywamy - naturaln, znaczy to w przekonaniu dzikusa, e dusza bd to z wasnej woli opucia ciao
i nie chce powrci, bd te, a to zdarza si czciej, e zostaa zwabiona lub te przyapana przez
demona lub czarownika podczas swych wdrwek. W jednym jak i drugim przypadku dusza
czowieka-boga bdzie dla jego wyznawcw stracona, wraz z ni przepadnie dobrobyt, a nawet samo
ich istnienie jest zagroone. Jeliby nawet udao im si schwyta dusz umierajcego boga, w chwili
gdy opuszczaa jego wargi lub nozdrza, i przekaza j nastpcy, nie osign swego celu. Gdy bowiem
bg umiera z powodu choroby, dusza jego opuci ciao w ostatniej fazie saboci i wyczerpania i,
osabiona, bdzie nadal wloka sw biern egzystencj w ciele, w ktre zostanie przeniesiona.
Natomiast zabijajc boga wierni przede wszystkim mogli by pewni, e zowi dusz w chwili, gdy
opuszcza ciao, a wwczas przenios j w odpowiedniego nastpc, a po drugie, umiercajc go, zanim
osabi si jego siy, zabezpiecz si przed rwnoczesnym rozpadem wiata, ktry nastpi wraz z
rozkadem czowieka-boga. Tak wic umiercenie czowieka-boga i przeniesienie jego duszy w peni si
na energicznego nastpc speni wszystkie wymogi i odwrci wszelkie niebezpieczestwo.
W Kambody nie pozwala si mistycznym Krlom Ognia i Wody umiera mierci naturaln. Gdy
wic tak si zdarzy, e jeden z nich zachoruje powanie, starszyzna za dochodzi do przekonania, e
nie wyzdrowieje, zabijaj go pchniciem sztyletu. Wiemy ju o tym, e mieszkacy Konga wierz, i
mier naturalna ich kapana chitome spowoduje koniec wiata, w ktrym zostanie natychmiast
zniszczona ziemia, istniejca jedynie dziki jego mocy i zasudze. Gdy wic kapan chorowa i wydawao
si, e umrze, czowiek wyznaczony na nastpc wchodzi do jego domu z sznurem lub pak i dusi go
lub zabija uderzeniem paki. Etiopskich krlw Meroe czczono jako bogw, ale kapan mg w kadej
chwili, powoujc si na wyrocznie bogw, posa do nich goca z nakazem mierci. Rozkazowi temu
krlowie zawsze si podporzdkowywali a do panowania Ergamenesa, wspczesnego
Ptolemeuszowi II, krlowi Egiptu. Ergamenes ukoczy greck szko i wyzwoli si od przesdw
swych ziomkw, omieli si wic nie usucha rozkazu kapana i wkroczywszy do Zotej wityni z
oddziaem onierzy ci mieczem kapanw.
Jak si zdaje, podobne obyczaje zachoway si w tej czci Afryki do czasw nowoytnych. U
niektrych plemion Fazoql krl zobowizany by codziennie odprawia sdy pod pewnym drzewem.
Jeli na skutek choroby czy z jakiegokolwiek innego powodu nie spenia swego obowizku przez trzy
dni pod rzd, wieszano go na drzewie w ptli zaopatrzonej w dwa ostrza umieszczone w taki sposb, e
gdy sznur si zaciska pod ciarem ciaa krlewskiego, ostrza przecinay mu gardo.
Zwyczaj umiercania krlw przy pierwszych oznakach saboci czy starzenia si panowa do
niedawna, a moe jeszcze nie wygas i tylko drzemie u Szyllukw mieszkajcych nad Biaym Nilem. W
ostatnich latach zaj si szczegowo tym zwyczajem dr. C. G. Seligman 63 . Szacunek, jakim
Szyllukowie obdarzaj swego krla, jak si okazuje, wynika gwnie z przekonania, e jest on
wcieleniem duszy Najakanga, pboskiego bohatera, zaoyciela dynastii, ktry osiedli plemi na
obecnym terytorium. Jednym z gwnych artykuw wiary Szylukw jest przekonanie, e duch boskiego
czy te na wp boskiego Najakanga wcielony jest w panujcego krla, ktry w zwizku z tym sam staje
si w pewnej mierze bstwem. Szyllukowie darz krla wielk, wrcz religijn czci i dokadaj
wszelkich stara, by uchroni go przed przypadkow mierci, rwnoczenie jednak ywi
przekonanie, e krlowi nie wolno chorowa i starze si, gdy w miar jak przestan dopisywa mu
siy, bydo zacznie chorowa i nie bdzie si rozmnaa, plony zgnij w polu, a coraz wicej ludzi bdzie
chorowa i umiera". By zapobiec tym nieszczciom, Szyllukowie systematycznie umiercali swych
krlw przy pierwszych oznakach choroby czy saboci. Jedn z fatalnych oznak chylenia si ku upad-
kowi bya niemono zaspokojenia seksualnych apetytw licznych on krlewskich, przebywajcych w
wielu domach Faszody. Po odkryciu symptomw tej zowrbnej saboci ony donosiy o tym wodzom,
ktrzy, jak to powszechnie utrzymywano, zawiadamiali krla o czekajcym go kocu przykrywajc bia
tkanin jego twarz i kolana, gdy drzema w spiekocie upalnego popoudnia. Egzekucja nastpowaa
wkrtce po wyroku mierci. Budowano na tak okazj specjaln chat, wprowadzano tam krla i
kadziono go w taki sposb, e gowa jego spoczywaa na onie dziewicy bdcej ju w wieku
odpowiednim do wstpienia w zwizek maeski. Nastpnie drzwi chaty zamurowywano, a para
pozostawiona we wntrzu bez jada, wody i ognia umieraa z godu i braku powietrza. Dawny ten
zwyczaj porzucono przed jakimi picioma pokoleniami, poniewa jeden z krlw, ktry w ten sposb
zgin, zanadto cierpia. Obecnie wodzowie zawiadamiaj krla o czekajcym go losie, po czym dusz
go w specjalnie do tego celu wybudowanej chacie.
Jak wynika z bada dra Seligmana, krl Szyllukw mg nie tylko zgin z ca ceremoni przy
pojawieniu si pierwszych oznak saboci, lecz nawet w peni si mg by w kadej chwili napadnity
przez rywala, a wtedy musia broni swej korony w walce na mier i ycie. Zgodnie z
rozpowszechnion u Szyllukw tradycj kady syn krlewski mia prawo walczy w ten sposb z
panujcym krlem, a gdy udao mu si go zabi, wstpowa na tron. Jako e kady krl mia duy harem
i wielu synw, liczba ewentualnych kandydatw do tronu musiaa stale by znaczna, a panujcy
monarcha dra zapewne o swe ycie. Ale po to, by atak mia jakiekolwiek widoki na powodzenie, musia
nastpi noc, w dzie bowiem krl otacza si sw stra przyboczn i przyjacimi, a pretendent do
tronu nie mg nawet liczy na to, e uda mu si utorowa wrd nich drog i zada miertelny cios.
Inaczej sprawa przedstawiaa si noc. Stra schodzia z warty, krl za przebywa sam z ulubionymi

63
Charles Gabriel S e l i g m a n (1873-1940) - angielski etnolog, napisa m. in. The Melanesians of British New Guinea,
onami w swym pomieszczeniu, a wok nie byo nikogo, kto by mg go obroni, poza kilkoma
pastuchami, ktrych chaty stay w pobliu. Tak wic godziny mroku byy niebezpieczne dla krla.
Podobno spdza je czuwajc nieustannie, krc wok swej chaty w penej zbroi, wpatrujc si
bacznie w najgbsze cienie lub te stojc w jakim ciemnym kcie nieruchomo i czujnie jak wartownik
na posterunku. Gdy w kocu rywal si pojawia, walka toczya si w ponurej ciszy, ktr narusza jedynie
dwik krzyujcych si dzid i oskot zderzajcych si tarcz, honor bowiem nie pozwala krlowi wzywa
pomocy.
Podobnie jak sam Najakang, kady z krlw Szyllukw czczony jest po mierci w kaplicy
wybudowanej nad jego grobem, a grb krla znajduje si zawsze w wiosce, w ktrej si urodzi. Kaplica
grobowa krla podobna jest do kaplicy Najakanga, skada si z kilku chat otoczonych potem. Jedn z
chat stawia si na grobie krla, inne zajmuj stranicy wityni. Trudno nawet odrni witynie krlw
od wityni Najakanga; religijny rytua przestrzegany we wszystkich wityniach jest identyczny co do
formy i rni si tylko w szczegach, a rnice owe naley przypisa najwidoczniej temu, e witynie
Najakanga uwaane s za o wiele bardziej wite. wityniami grobowymi krlw opiekuj si wybrani
do tego celu starcy i staruszki odpowiadajcy stranikom grobu Najakanga. S to zazwyczaj wdowy po
nieyjcym krlu lub jego dawni sudzy, a gdy umieraj, funkcje te przejmuj ich potomkowie. Przy
wityniach grobowych znajduj si powicane trzody, z ktrych skada si ofiary, podobnie jak w
wityni Najakanga.
Gwnym elementem religii Szyllukw jest prawdopodobnie kult witych czy te boskich krlw,
ywych i umarych. Oywia ich jeden duch boski, ktry przechodzi po kolei z na wp mitycznego,
jednak prawdopodobnie historycznego zaoyciela dynastii na wszystkich jego nastpcw a po dzie
dzisiejszy. Tak wic Szylluk uwaajc swych krlw za wcielone bstwa, od ktrych bezporednio
zaley los ludzi, trzody i zboa, obdarza ich najgbsz czci i otacza troskliw opiek. I chocia moe
si to nam wyda dziwne, zwyczaj umiercania krlw przy pojawieniu si pierwszych oznak choroby
czy zawodzcych si wypywa z tej wanie gbokiej czci i pragnienia zachowania go, a raczej ducha,
ktry go oywia, w niemal doskonaym stanie. Moemy nawet posun si dalej i powiedzie, e
obyczaj krlobjstwa jest najlepszym dowodem ich szacunku dla krlw. Wierz bowiem, jak to
widzielimy, e ycie krla czy duszy jego jest tak silnymi wizami magicznego powinowactwa
zwizane z pomylnoci caego kraju, e gdyby zachorowa lub zestarza si, plony zgniyby w polu,
trzody pochorowayby si i przestay rozmnaa, a ludzie zginliby od jakiej epidemii. Przekonani wic
s, e jedynym sposobem odwrcenia tych nieszcz jest umiercenie krla, gdy jest jeszcze zdrw i
silny, po to, by duch boski, odziedziczony po poprzednikach, mg z kolei przej na jego nastpc. W
zwizku z tym szczeglnego znaczenia nabieraj oznaki, ktre, jak si powszechnie utrzymuje,
przypiecztowuj wyrok mierci na krla. Gdy ju nie moe zaspokoi namitnoci swych licznych on,

The Races of Africa.


czyli, innymi sowy, gdy czciowo lub zupenie przesta by zdolny do podzenia potomstwa, nadszed
czas, by umrze i ustpi miejsca bardziej energicznemu nastpcy. Powd ten, obok innych,
usprawiedliwiajcych zabijanie krlw, pozwala wywnioskowa, e wierz oni, i podno ludzi, byda i
plonw pozostaje w zwizku magicznego powinowactwa z rozrodczymi siami krla. Wyganiecie tej
siy w krlu musi pocign za sob wyganicie jej u ludzi, byda i rolinnoci, co w bliskiej przyszoci
spowodowaoby wyganicie wszelkiego ycia, zarwno ludzkiego, jak zwierzcego i rolinnego. Nic
wic dziwnego, e w obliczu takich niebezpieczestw Szyllukowie nie chc dopuci do tego, co my
nazwalibymy naturaln mierci krla na skutek choroby czy staroci. Cech charakterystyczn ich
postawy wobec mierci krla jest to, e nigdy nie mwi o niej jako o mierci; nie mwi nawet, e krl
umar, ale po prostu, e odszed", podobnie jak jego boscy przodkowie, Najakang i Dag, dwaj pierwsi
krlowie dynastii, ktrzy wedug tradycji nie zmarli, lecz znikli. Istnienie podobnych legend o
tajemniczym znikaniu pierwszych krlw w innych krajach, na przykad w Rzymie i Ugandzie, wskazuje,
by moe, e byli oni umiercani po to, by zachowa ich ycie.
Matiamwo jest jednym z wielkich krlw czy cesarzy w gbi Angoli. Jeden z mniejszych krlw tego
kraju, Challa, opowiedzia ekspedycji portugalskiej o tym, jak koczy ycie matiamwo. Nasi matiamwo -
mwi - umierali zazwyczaj albo na wojnie, albo mierci gwatown i obecnego matiamwo czeka teraz
podobny los, poniewa y ju dosy dugo. Gdy dochodzimy w tej sprawie do porozumienia i
postanawiamy, e ma by zabity, prosimy go, by wyruszy na wojn przeciw naszym nieprzyjacioom.
Towarzyszymy mu wwczas i jego rodzinie i zazwyczaj tracimy przy tej okazji kilku ludzi. Jeli uda mu
si wrci z wojny caym, wwczas wracamy na wojn i walczymy jeszcze przez trzy lub cztery dni.
Potem nagle opuszczamy go wraz z rodzin pozostawiajc ich w rkach nieprzyjaci. Gdy widzi, e jest
opuszczony, kae ustawi swj tron, zasiada na nim i wzywa do siebie rodzin. Nakazuje wwczas
matce, by si zbliya, ona klka u jego stp, a wtedy on ucina jej gow, po czym cina po kolei synw,
ony i krewnych i wreszcie na kocu najbardziej ukochan on, ktra nazywa si anacullo. Po tej rzezi
matiamwo, przystrojony w ceremonialny strj, oczekuje wasnej mierci, ktra te natychmiast
nastpuje, gdy zabija go oficer wysany przez potnych wodzw ssiednich plemion Caniquina i
Canica. Odcina mu najpierw rce w przegubach i nogi w kostkach, a na kocu dopiero gow, po czym
z kolei cina si gow oficerowi. Wszyscy wielmoowie opuszczaj obozowisko, by nie by wiadkami
mierci. Moim obowizkiem jest pozosta na miejscu, przypatrywa si i zaznaczy miejsce, w ktrym
dwaj wielcy wodzowie, nieprzyjaciele matiamwo, pochowali jego rce i gow. Zabieraj oni rwnie do
swych rezydencji cay majtek zabitego wadcy i jego rodziny. Nastpnie urzdzam pogrzeb
okaleczonych szcztkw matiamwo, wracam do jego stolicy i proklamuj nowe rzdy. Po czym wracam
do miejsca, gdzie pochowana zostaa gowa, ramiona i nogi, i za czterdziestu niewolnikw wykupuj je
wraz z majtkiem nieboszczyka, ktry oddaj nowemu matiamwo. Tak byo z wieloma matiamwo i tak
musi by z obecnym."
Okazuje si, e rwnie u Zulusw istnia zwyczaj umiercania krlw, gdy na ich twarzy pojawiay
si zmarszczki, a wosy zaczynay siwie. W kadym razie wynikaoby to z nastpujcego fragmentu
relacji czowieka, ktry przez pewien czas przebywa na dworze osawionego tyrana zuluskiego, Czaki,
w pierwszej poowie dziewitnastego wieku: Niezwyke powodzenie, jakim cieszyem si u krla,
zawdziczaem przede wszystkim niedorzecznemu specyfikowi, brylantynie. Mr. Fareweil bowiem
przekona go, e jest to panaceum na wszystkie oznaki staroci. Od chwili gdy dowiedzia si, e
preparat taki mona dosta, zastanawia si, jak by go zdoby, i nie pomija okazji, by nam przypomnie,
e wyczekuje go z utsknieniem. Gdy wyjedalimy z misj, wskazwki jego dotyczyy przede
wszystkim tej sprawy. Naley pamita o tym, e jednym z barbarzyskich zwyczajw, ktrymi kieruj
si Zulusi, obierajc krla, jest dopilnowanie, by nie mia on ani zmarszczek, ani siwych wosw, jedne
bowiem jak i drugie dyskwalifikuj go jako monarch wojowniczego ludu. Krl musi uwaa, by nigdy nie
zdradzi si z tymi oznakami dowodzcymi, e nie nadaje si ju duej na wadc, i jest rzecz wan,
by, jak dugo si da, je ukrywa. Czaka obawia si bardzo pojawienia si siwizny, byby to dla niego
znak, e musi przygotowa si do opuszczenia padou ziemskiego, albowiem pojawieniu si siwych
wosw zawsze towarzyszya mier monarchy." Pisarz, ktremu zawdziczamy t pouczajc
anegdot o brylantynie (Nathaniel Isaacs), nie wdaje si w szczegowy opis opuszczania padou
ziemskiego" przez siwego i pomarszczonego wodza Zulusw, ale na podstawie analogii moemy
domyli si, e go zabijano.
Jeszcze przed dwustu laty w krlestwie Kafrw w Sofala panowa zwyczaj umiercania krlw.
Wiemy ju, e ci krlowie uchodzili w oczach swego ludu za bogw i e zwracano si do nich o
zaklinanie deszczu i sprowadzanie pogody w zalenoci od potrzeby chwili. Niemniej jednak
najmniejszy mankament cielesny, na przykad utrata zba, wystarcza, by umierci kadego z tych
bogw-ludzi, jak si o tym dowiadujemy z nastpujcego fragmentu dziea jednego z dawnych
historykw portugalskich: Istnia dawniej w tym kraju zwyczaj, e krlowie popeniali samobjstwo
przez zaycie trucizny, gdy spotykao ich jakie nieszczcie lub gdy na skutek przyczyn naturalnych
spadao na nich nieszczcie w postaci mankamentu fizycznego, jak na przykad impotencja, choroba
zakana, utrata przednich zbw, ktra ich szpecia, czy jakakolwiek inna choroba lub deformacja.
Kadli temu kres popeniajc samobjstwo, uwaali bowiem, e krl musi by wolny od wszelkiej skazy,
a gdy tak nie jest, lepiej bdzie dla jego honoru, jeli umrze i poszuka innego ycia, w ktrym wszystko
zostanie mu przywrcone, poniewa panuje tam doskonao. Ale quiteve (krl), ktry panowa, gdy ja
byem w tych stronach, nie chcia pod tym wzgldem pj w lady swych poprzednikw, jako czowiek
rozsdny, ktrego wszyscy si obawiali. Gdy straci zb przedni, kaza to ogosi w caym swym
krlestwie, by wszyscy wiedzieli, e straci zb, i poznawali go, gdy bdzie bez zba, stwierdza w swej
odezwie, e jeli jego poprzednicy zabijali si z tego powodu, to tylko dlatego, e byli bardzo gupi, a on
tego nie zrobi. Wrcz przeciwnie, bardzo mu bdzie smutno, gdy przyjdzie czas umrze mierci
naturaln, poniewa ycie jego bardzo jest potrzebne dla zachowania krlestwa i obronienia go przed
nieprzyjacimi. I zaleci swym nastpcom, by szli za jego przykadem
Odlege o wiele dni podry na pnocny zachd od Abomeju, dawnej stolicy Dahomeju, ley
krlestwo Eyeo. Eyeowie maj krla, ktrego wadza jest rwnie absolutna jak wadza krla Dahomeju,
a mimo to podlega on prawom pastwowym upokarzajcym, a zarazem przedziwnym. Gdy ludzie
wytworz sobie przekonanie, e le rzdzi, co im czasami umiejtnie wpajaj niezadowoleni
ministrowie, posyaj do niego deputacj, ktra uwierzytelnia si skadajc mu w podarunku jaja papugi.
Deputacja ta tumaczy krlowi, e brzemi wadzy tak go zmczyo, i, zdaniem ich, powinien troch
odpocz i pospa. Dzikuje on swym poddanym za okazan trosk, wychodzi do swoich
apartamentw, jak gdyby chcia si pooy spa, i wydaje swym kobietom rozkaz, by go zadusiy.
Rozkaz ten zostaje natychmiast wykonany, na tron za spokojnie wstpuje jego syn, ktry ma w swym
rku ster rzdw, jak dugo uda mu si zachowa aprobat podwadnych." Okoo roku 1774 jeden z
krlw Eyeo, ktrego ministrowie prbowali usun w tradycyjny sposb, stanowczo odmwi przyjcia
z ich rk jaj papugi i owiadczy, e wcale nie ma zamiaru przespa si, ale wrcz przeciwnie,
zdecydowa si czuwa dla dobra swych poddanych. Ministrowie, zaskoczeni i oburzeni jego
krnbrnoci, wszczli bunt, ale zostali pokonani w wielkiej rzezi i w ten sposb dziki odwanemu
postpowaniu uwolni si krl ad tyranii swych doradcw i stworzy nowy precedens, ktrym kierowali
si dalej jego nastpcy. Wydaje si jednak, e stary system zosta wskrzeszony i przetrwa do pnych
lat wieku dziewitnastego, poniewa pewien katolicki misjonarz jeszcze w 1884 roku pisze, i zwyczaj
ten nadal obowizywa. Inny misjonarz, piszcy w roku 1881, tak oto przedstawia obyczaj panujcy u
Egbw i Jorubw z Afryki Zachodniej: Jednym z niewtpliwie najciekawszych zwyczajw tego kraju jest
sdzenie i karanie krla. Jeli zasuy sobie na nienawi swego ludu naduywajc swych praw, jeden
z jego doradcw, na ktrego barki zoono ten ciki obowizek, da od ksicia, by poszed spa, co
oznacza po prostu, by zay trucizn i umar. Jeli w tej krytycznej chwili zawodzi go odwaga, t
ostatni przysug spenia przyjaciel, a wtedy cicho, nie zdradzajc tajemnicy, przygotowuj lud na
wiadomo o mierci krla."
W opisanych dotd przypadkach boski krl lub kapan tolerowany jest przez swj lud na urzdzie
dotd, dopki jakie uszkodzenie zewntrzne, jaki widoczny symptom zawodzcego zdrowia czy
staroci nie ostrzega, e nie jest ju dostatecznie sprawny, by spenia swe boskie obowizki. Nie
umiercaj go jednak, dopki takie oznaki si nie pojawi. Okazuje si wszake, e niektre ludy
uwaaj za rzecz niebezpieczn czeka na najdrobniejsze nawet objawy saboci i wol zabija swych
krlw, gdy s jeszcze w peni si i energii yciowej. Ustalaj wobec tego kadencj jego panowania, pod
koniec ktrej musi umrze. Okres za wyznaczony jest dostatecznie krtki, by wyczy moliwoci jego
degeneracji w tym czasie. W niektrych okolicach Indii poudniowych jest to okres dwunastoletni. Jak
relacjonuje pewien dawny podrnik, w prowincji Quilacare istnieje pogaski dom modlitwy, w ktrym
znajduje si boek bardzo przez nich szanowany, i co dwanacie lat obchodz ku jego czci wielkie
wito, na ktre wszyscy poganie cigaj jak na jubileusz. witynia ta posiada duo ziemi i wielkie
dochody: to bardzo due przedsibiorstwo. Prowincja ma krla, ktry rzdzi lat dwanacie, od jednego
jubileuszu do drugiego. Krluje on w ten sposb, ale gdy dwanacie lat minie, gromadz si niezliczone
rzesze ludzi w dniu tego wita i wiele pienidzy wydaje si na jedzenie dla braminw. Dla krla
sporzdza si drewniane rusztowanie pokryte jedwabnymi zasonami. Tego dnia udaje si on do kpieli
w kadzi z wielk ceremoni i z towarzyszeniem muzyki, po czym przychodzi do boka, modli si,
wchodzi na rusztowanie i tu na oczach wszystkich ludzi bierze bardzo ostre noe i najpierw ucina sobie
nos, potem uszy, potem wargi i wszystkie czonki, i tyle ciaa z siebie, ile tylko moe, i odrzuca to od
siebie popiesznie, a tyle krwi utraci, e zaczyna omdlewa, a wwczas podrzyna sobie sam gardo. A
jest to jego ofiara zoona bokowi, ten za, kto chce panowa przez nastpne lat dwanacie i zgadza
si na mczestwo dla boka, musi by przy tym obecny i przypatrywa si, i w tym miejscu zostaje
wyniesiony na krla."
wito, podczas ktrego krl Kalikut walczy o sw koron i ycie, znane byo pod nazw Wielkiej
Ofiary". Wypadao co dwanacie lat, gdy planeta Jowisz cofaa si w znaku Raka, i trwao dwadziecia
osiem dni, punktem za szczytowym byo sme skupienie gwiazd w miesicu Makaram. Poniewa dat
uroczystych obchodw ustalano wedug pooenia Jowisza na niebie, a przerwa midzy witami
wynosia lat dwanacie, a wic mniej wicej tyle, ile trwa obrt Jowisza wok soca, moemy wysnu
wniosek, e ta wspaniaa planeta bya w jakim szczeglnym znaczeniu uwaana za gwiazd
krlewsk, majc wpyw na jego losy, i w zwizku z tym okres jej obrotu na niebie odpowiada okresowi
panowania krla na ziemi. Uroczysto obchodzona bya z wielk pomp w wityni Tirunavayi na
pnocnym brzegu rzeki Ponnani, w pobliu obecnie przebiegajcej tu linii kolejowej. Z okna pocigu
mona przez chwil uchwyci widok wityni ukrytej niemal zupenie w kpie drzew na brzegu rzeki. Z
zachodniej bramy wityni pmilowa, zupenie prosta droga, ledwie wznoszca si nad otaczajce j
pola ryowe, ocieniona rosncymi po obu jej bokach drzewami, prowadzi do wysokiej grobli ze stromymi
zboczami, na ktrych wci jeszcze mona dostrzec lady trzech lub czterech tarasw. W w doniosy
dzie na najwyszym tarasie stawa krl. Roztacza si stamtd pikny widok. Mijajc paskie pola
ryowe, po ktrych wije si szeroka, leniwa rzeka, wzrok wdruje ku wysokiemu paskowyowi na
wschodzie. Nisze jego stoki okryte s lasami, daleko za zarysowuj si grone ksztaty acucha Ghat
Zachodnich, a jeszcze dalej, na samym kocu horyzontu, majacz Nilgiri, czyli Gry Niebieskie, ledwie
odcinajce si od lazurowego ta nieba.
W tej przeomowej chwili ycia oczy krla nie zwracay si jednak ku tym odlegym widokom. Uwag
jego przykuwao widowisko rozgrywajce si znacznie bliej. Albowiem rwnina u jego stp roia si od
wojsk. Wesoo powieway na wietrze sztandary, biae namioty wielu obozw ostro zarysowyway si na
zielonym i zotym tle pl ryowych. Czterdzieci tysicy, a moe i wicej wojownikw zebrao si, by
broni krla. Nie byo jednak onierzy na drodze przecinajcej pole, wiodcej od wityni do trybuny
krlewskiej. Nie byo na niej ywej duszy. Droga po obu stronach zagrodzona bya palisadami, a kada
z nich najeona bya dugimi dzidami trzymanymi przez krzepkie rce. Dzidy te wysunite byy na pust
drog, a ostrza ich stykay si w poowie tworzc byszczcy stalowy uk. Wszystko byo ju gotowe. Krl
machn szabl. W tej samej chwili na sonia stojcego obok niego nakadano acuch z masywnego
zota, zdobiony guzami. To by znak. W odlegoci p mili, u wrt wityni, mona byo zauway jaki
ruch. Z tumu wystpia grupa szermierzy przybrana kwiatami i wysmarowana popioem. Skoczyli
wanie swj ostatni posiek na ziemi i teraz egnali si z przyjacimi i otrzymywali ich
bogosawiestwa. Jeszcze chwila, i oto nadcigaj wzdu alei dzid tnc i kujc wcznikw, skrcajc
si i wijc midzy ostrzami, jak gdyby nie mieli koci. Wszystko na prno. Padaj jeden po drugim,
niektrzy bliej krla, inni dalej, zadowoleni, e mog umrze, nie dla cienia korony, ale dla moliwoci
zademonstrowania wiatu swej nieustraszonej odwagi i kunsztu szermierczego. W ostatnich dniach
wita raz po raz powtarzano ten wspaniay pokaz odwagi, to samo daremne powicenie ycia
ludzkiego. By moe jednak adna ofiara nie jest bezuyteczna, jeli dowodzi, e istniej ludzie, ktrzy
honor stawiaj wyej od ycia.
W Bengalu istnieje dziwny zwyczaj - opowiada dawny historyk Indii - e tron rzadko bywa
dziedziczony... Ten, kto zabije krla i zdoa usadowi si na tronie, jest natychmiast uznawany za
wadc; wszyscy emirowie, wezyrowie, onierze, chopi natychmiast s mu posuszni i uwaaj go za
panujcego w rwnej mierze co poprzedniego ksicia i bez sowa suchaj jego rozkazw. Mieszkacy
Bengalu mawiaj: Jestemy wierni tronowi; posuszni i wierni jestemy kademu, kto na tronie
zasiada." Taki sam zwyczaj istnia dawniej w maym krlestwie Passier, na pnocnym wybrzeu
Sumatry. Dawny historyk portugalski De Barros, ktry nas o tym informuje, stwierdza ze zdziwieniem, e
aden mdry czowiek nie chcia by krlem Passier, poniewa poddani nie pozwalali swemu wadcy
y dugo. Od czasu do czasu sza jaki ogarnia ludno, ktra wychodzia wwczas na ulice
wykrzykujc zowieszcze sowa: Krl musi umrze!" Gdy dochodziy one do uszu krla, wiedzia, e
wybia jego godzina. Cios miertelny zadawa czowiek pochodzcy z rodu krlewskiego i gdy tylko
dokona swego krwawego uczynku i zasiad na tronie, wszyscy uznawali go za prawowitego krla, pod
warunkiem oczywicie, e zdoa utrzyma tron w spokoju chociaby przez jeden dzie, co nie zawsze
si krlobjcy udawao. Gdy Ferao Peres d'Andrade64 w drodze do Chin zawin do Passier, by zabra
adunek korzeni, zmasakrowano wanie dwch krlw, i to w sposb najbardziej pokojowy, bez ladu
jakichkolwiek zamieszek czy buntw w miecie, gdzie wszystko toczyo si normalnie, jak gdyby
egzekucja krla bya rzecz najpospolitsz. Razu pewnego nawet trzech krlw dostpio
niebezpiecznego zaszczytu i w cigu jednego dnia jeden po drugim poszed na mier. Ludzie bronili
tego obyczaju uwaajc, e jest urzdzeniem chwalebnym, a nawet boskim, bo przecie bg nigdy nie
pozwoliby, eby istota tak znaczna i potna jak krl, rzdzcy jako jego zastpca na ziemi, zgin
mierci gwatown, gdyby nie to, e widocznie grzechy jego taki koniec usprawiedliwiaj. Z daleka od

64
Fernao P e r e s d'A n d r a d e - eglarz i konkwistador portugalski z XVI w. Dotar drog morsk do Chin w 1517 r.
tropikalnej Sumatry zwyczaj taki istnia, jak si zdaje, u staroytnych Sowian. Gdy wzici do niewoli
Gunn i Jarmerik zamordowali par krlewsk Sowian i uciekli, barbarzycy ruszyli za nimi w pocig i
woali, e jeli tylko powrc, bd rzdzili w miejsce zamordowanego wadcy, poniewa staroytne
prawo nakazuje, by tron przypad zabjcy krla. Uciekajcy krlobjcy nie usuchali jednak obietnic
uwaajc, e jest to tylko prba zwabienia ich z powrotem. Uciekali dalej, a krzyki i haasy cigajcych
ich barbarzycw zamary w oddali.
Rzecz to zupenie naturalna, e krlowie, ktrzy mieli po okrelonym okresie czasu gin czy to z rk
wasnych, czy te innych, usiowali przekaza ten nieprzyjemny obowizek, wraz z niektrymi
przywilejami wadzy monarszej, zastpcy, ktry by rwnie za nich cierpia. Na pomys ten wpadli, jak
si zdaje, niektrzy z ksit Malabaru. Dowiadujemy si wic od lokalnego autorytetu w sprawach tego
kraju, e w niektrych miejscowociach monarcha przekazywa na pewien czas ca wadz, zarwno
wykonawcz, jak i sdow, przedstawicielom ludnoci miejscowej. Instytucja ta zwana bya
Thalavettiparothiam, czyli wadz uzyskan przez cicie... Urzd ten piastowano przez lat pi, a w
tym czasie ten, ktry go sprawowa, posiada najwysz, despotyczn wadz w swej jurysdykcji. Po
wyganiciu picioletniego terminu cinano mu gow i rzucano j wysoko w gr przy licznym udziale
mieszkacw wioski, ktrzy starali si j zapa. Ten, ktremu si to udao, otrzymywa oprnione
stanowisko na nastpnych lat pi."
Gdy tylko krlowie, ktrych dotd czekaa po okrelonym czasie gwatowna mier, wpadli na
szczliwy pomys umierania za porednictwem osb drugich, nie omieszkali pomysu wprowadzi w
ycie. Nic wic dziwnego, e w tylu krajach spotykamy si z rozpowszechnieniem tego zwyczaju
wzgldnie z jego pozostaociami. W skandynawskiej tradycji odnajdujemy pewne wzmianki
wiadczce o tym, e dawni krlowie szwedzcy rzdzili przez lat dziewi, po czym zabijano ich
wzgldnie musieli znale zastpcw, ktrzy ginli za nich. Legenda gosi, e Aun lub On, krl Szwecji,
przez wiele dni skada Odynowi ofiary, a bg oznajmi mu, e bdzie rzdzi tak dugo, jak dugo bdzie
co dziewi lat skada mu jednego syna w ofierze. Powici wic w ten sposb dziewiciu swoich
synw i uczyniby to samo z dziesitym, ale Szwedzi do tego nie dopucili. Umar wic i zosta
pochowany pod kopcem w Upsali. O podobnym krlowaniu wiadczy rwnie ciekawa legenda o
detronizacji i wygnaniu Odyna. Pozostali bogowie, zraeni jego zym prowadzeniem si, pozbawili go
praw i skazali na wygnanie, na jego za miejsce wprowadzili zastpc, sprytnego czarownika imieniem
Oller, ktremu wrczyli insygnia wadzy krlewskiej i boskiej. Rzdzi on przez lat dziesi, po czym
prawdziwy Odyn powrci na swj tron. Pokonany rywal uciek do Szwecji i zgin prbujc odwrci
koo fortuny. Poniewa bogowie czsto s zwykymi ludmi, wyolbrzymionymi przez mg tradycji,
moemy zaryzykowa domys, e ta legenda skandynawska jest mglistym wspomnieniem o krlach
szwedzkich, ktrzy panowali przez dziewi lub dziesi lat, po czym abdykowali przekazujc innym
przywilej umierania za swj kraj. Wielkie uroczystoci, ktre odbyway si w Upsali co dziewi lat,
mogy by wanie t okazj, podczas ktrej umiercano krla lub jego zastpc. Wiemy bowiem, e
ofiary ludzkie naleay do rytuau tych wit.
Istniej pewne podstawy pozwalajce przypuszcza, e panowanie wielu staroytnych krlw
greckich ograniczao si do lat omiu, a w kadym razie, e po takim omioletnim okresie uwaano za
niezbdne przeprowadzenie nowej konsekracji, wiee przelanie aski boskiej, ktra umoliwiaa im
sprawowanie obowizkw pastwowych i religijnych. Konstytucja spartaska nakazywaa, by co osiem
lat eforowie wybierali czyst, bezksiycow noc i w milczeniu obserwowali niebo. Jeli zobaczyli w
czasie swego czuwania meteor lub spadajc gwiazd, wycigali z tego wniosek, e krl zgrzeszy
przeciwko bstwu, i zawieszali go w czynnociach do chwili, gdy wyrocznia delficka lub olimpijska
udzielaa wyjanie. Zwyczaj ten nosi cechy gbokiej staroytnoci, nie sta si jednak martw liter
nawet w ostatnim okresie istnienia monarchii spartaskiej. Jeszcze w trzecim wieku przed nasz er
krl, ktry narazi si partii reformistycznej, zosta zdetronizowany pod rozmaitymi zmylonymi
zarzutami, midzy ktrymi stwierdzenie, e na niebie widziano zowrbne znaki, zajmowao poczesne
miejsce.
Jeli czas panowania krlewskiego by ograniczony w Sparcie do lat omiu, moemy oczywicie
zapyta, dlaczego wybrano taki wanie, a nie inny okres? Tumaczy si to prawdopodobnie
astronomicznymi podstawami greckiego kalendarza. Jedn z najtrudniejszych zagadek, na jakie
natrafiaa przemylno czowieka wychodzcego z okresu barbarzystwa, by problem pogodzenia
czasu ksiycowego ze sonecznym. Ot cykl omioletni jest najkrtszym okresem, w ktrym soce i
ksiyc rzeczywicie zgodnie oznaczaj czas po latach staego zachodzenia na siebie. Tak na przykad
tylko raz jeden na osiem lat penia ksiyca zbiega si z najduszym lub najkrtszym dniem, a
poniewa mona to zaobserwowa za pomoc zwykego zegara sonecznego, obserwacja ta jest jedn
z pierwszych, ktre stanowi podstaw kalendarza wprowadzajcego, jeli ju nie zupen, to
przynajmniej znon zgodno czasu sonecznego i ksiycowego. W czasach najdawniejszych
waciwe usprawnienie kalendarza byo spraw zabiegw religijnych, poniewa od tego zalea wybr
waciwego czasu dla przebagania bstw, od ktrych dobrej woli zaleny by dobrobyt spoecznoci.
Nic wic dziwnego, e krl jako gwny kapan pastwa czy nawet jako bg powinien by skadany z
tronu lub umiercany przy kocu okresu astronomicznego. Skoro wielkie ciaa niebieskie obiegay w
grze sw drog i rozpoczynay j na nowo, uwaano za rzecz suszn, by i krl odnawia swe boskie
siy albo skada dowd, e si nie zmniejszyy, pod kar ustpienia miejsca bardziej energicznemu
nastpcy. Wspomnielimy ju o tym, e w Indiach poudniowych panowanie i ycie krla koczyo si
wraz z zakoczeniem obrotu Jowisza wok soca. W Grecji natomiast los krla wisia, jak si zdaje, na
wosku pod koniec kadego omioletniego okresu, kiedy to w kadej chwili ryzykowa, e spadajca
gwiazda moe porwa za sob jego gow.
Bez wzgldu zreszt na to, jakie mogy by tego przyczyny, rwnie i w innych pastwach greckich
poza Spart okres omioletni zbiega si z normalnym czasem panowania krla. Tak wic wedug
poda Minos, krl Knossos na Krecie, ktrego paac niedawno odkopano, panowa przez kilka
omioletnich okresw. Pod koniec kadego z tych okresw oddala si na pewien czas do wiecznej
groty na grze Ida, gdzie skada swemu boskiemu ojcu, Zeusowi, sprawozdanie z swych rzdw w
cigu minionych lat i otrzymywa od niego wskazwki i polecenia na nastpne lata. Z tradycji tej wynika
jasno, e pod koniec omiu lat wite siy krla wymagay odwieenia przez obcowanie z bstwem, i
nieprzestrzeganie tej zasady oznaczaoby utrat praw do tronu.
Nie wycigajc zbyt pochopnych wnioskw moemy jednak zaoy, e zwyczaj posyania co osiem
lat siedmiu modziecw i siedmiu dziewczt Minosowi mia jaki zwizek z odnowieniem si krlewskich
na nastpny okres omioletni. Legendy rnie mwi o losie, ktry spotyka tych kawalerw i panny po
przybyciu na Kret, ale powszechnie uwaano, e zamykano ich w labiryncie, gdzie poera ich
Minotaur lub w najlepszym wypadku pozostawali tam do koca ycia. By moe, skadano ich w ofierze
piekc ywcem w brzowym posgu byka lub te czowieka z gow byka, by odnowi siy krla i soca,
ktre uosabia. Przynajmniej tak by wynikao z legendy o Talosie, czowieku z brzu, ktry przyciska
ludzi do swej piersi i skaka z nimi w ogie, gdzie piekli si ywcem. Zeus mia go podarowa Europie
wzgldnie Hefajstos Minosowi, by strzeg wyspy Krety, ktr trzy razy dziennie okra. Jedna legenda
twierdzi, e by bykiem, inna, e mia posta soca. Prawdopodobnie jest on identyczny z Minotaurem,
a, pozbawiony mitologicznych rysw, jest niczym innym, jak brzow figur soca przedstawiajc
czowieka z gow byka. By odnowi ognie soneczne, skadano zapewne bokowi ofiary ludzkie czy to
piekc je w jego wntrzu, czy te umieszczajc na pochylonych rkach, z ktrych staczay si one do
ognia. Tym ostatnim sposobem posugiwali si Kartagiczycy skadajc swe potomstwo w ofierze
Molochowi. Dzieci kadziono na rce posgu z gow cielcia, z ktrych zelizgiway si do rozpalonych
czeluci pieca, a ludzie taczyli wok przy muzyce fletw i tamburynw zaguszajcych krzyki
poncych ofiar. Podobiestwo tradycji kreteskiej do praktyk w Kartaginie nasuwa myl, e kulty
zwizane z imieniem Minosa i Minotaura mogy by pod silnymi wpywami kultu semickiego Baala. W
legendzie
o Falarisie, tyranie Agrigentum, mamy, by moe, echo podobnych obyczajw na Sycylii, gdzie
wadza Kartaginy zapucia gbokie korzenie. Mniej nieprawdopodobnym wyda nam si stae
umiercanie krla pod koniec jego rocznego panowania, gdy dowiemy si, e jeszcze w naszych
czasach istnieje krlestwo, w ktrym panowanie i ycie krla trwa jeden dzie. W Ngoio, prowincji
staroytnego krlestwa Kongo, prawo nakazuje, by wdz, ktry wkada na sw gow koron monarsz,
zosta zabity w noc po koronacji. Prawo nastpstwa przypada wodzowi Musu-rongo, ale nie dziwmy si,
e z niego nie korzysta i e tron pozostaje pusty. Nikt nie chce odda ycia za kilka godzin chway na
tronie Ngoio."
ROZDZIA DWUDZIESTY PIERWSZY
KRLOWIE TYMCZASOWI
Dawny system krlobjstwa, ktry, jak si zdaje, panowa w Babilonie, ulega w niektrych krajach
dalszemu zagodzeniu. Krl nadal abdykowa co roku na krtki okres czasu, a miejsce jego zajmowa
mniej lub bardziej nominalny wadca, ale pod koniec krtkiego panowania zastpcy ju nie zabijano,
chocia niekiedy zachowana zostaje pozorna egzekucja na pamitk czasw, gdy wykonywano j
rzeczywicie. Oto przykady. W miesicu Meac (luty) krl Kambody co roku abdykowa na trzy dni. W
tym czasie nie zaatwia on adnych spraw pastwowych, nie dotyka si pieczci, nie otrzymywa nawet
nalenych mu podatkw. W jego zastpstwie panowa krl tymczasowy zwany Sdach Meac, tzn. Krl
Luty. Urzd tymczasowego krla by dziedziczny w rodzinie daleko spokrewnionej z domem
krlewskim, przy czym synowie nastpowali po ojcach, modsi za bracia po starszych, tak samo jak w
prawdziwej rodzinie monarszej. W wybrany przez astrologw pomylny dzie mandaryni prowadzili
tymczasowego krla w uroczystej procesji. Jecha on wwczas na jednym z krlewskich soni, siedzc
w krlewskim palankinie, a eskort stanowili onierze, ktrzy, ubrani w odpowiednie kostiumy,
reprezentowali ssiednie ludy Syjamu, Anna-mu, Laosu itd. Zamiast zotej korony mia na gowie
spiczast bia czapk, a jego regalia nie byy ze zota inkrustowanego brylantami, lecz ze zwykego
drzewa. Po zoeniu hodu prawdziwemu krlowi, od ktrego otrzymywa wadz krlewsk na przecig
trzech dni, wraz z wszystkimi podatkami przypadajcymi na ten czas (ten ostatni zwyczaj od pewnego
czasu bywa pomijany), procesja, w ktrej kroczy, okraa paac i wyruszaa na ulice stoecznego
miasta. Na trzeci dzie po tradycyjnej procesji krl tymczasowy wydawa rozkaz, by sonie zdeptay
gr ryow", a byo to rusztowanie z bambusa przykryte snopkami ryu. Ludno zbieraa ry, a kady
zabiera kilka ziaren ryu do domu dla zapewnienia dobrych plonw. Troch tego ryu zanoszono
krlowi, ktry kaza go gotowa i posya mnichom.
W Syjamie w szstym dniu ksiyca w szstym miesicu (koniec kwietnia) mianowany bywa krl
tymczasowy, ktry przez trzy dni cieszy si przywilejami krlewskimi, a prawdziwy krl zamyka si na
ten czas w swym paacu. Krl tymczasowy wysya swych licznych sucych we wszystkich kierunkach,
by skonfiskowali wszystko, co znajd na bazarach i w otwartych sklepach. Zagarnia nawet okrty i
donki, ktre w cigu tych trzech dni zawijaj do portu i ktre musz si potem wykupi. Wyrusza na
pole znajdujce si w rodku miasta, gdzie sprowadza si zocony pug cignity przez barwnie
przybrane woy. Po namaszczeniu puga i natarciu wow pachncymi olejkami rzekomy krl wytycza
pugiem dziewi bruzd, a za nim id wiekowe damy dworu siejc pierwsze tegoroczne ziarna. Gdy
tylko przeora dziewi bruzd, przypatrujcy si tum rzuca si na dopiero co zasiane ziarna w
przekonaniu, e zmieszane z ryem siewnym przynios obfite plony. Nastpnie wyprzga si woy i
daje si im ry, kukurydz, sezam, sago, banany, trzcin cukrow, melony itp., to za, od czego zaczn,
bdzie, zdaniem jednych, drogie w nadchodzcym roku, drudzy natomiast tumacz omen wrcz prze-
ciwnie. Przez ten cay czas krl tymczasowy stoi oparty o drzewo, praw stop trzymajc na lewym
kolanie. Tej wanie pozycji zawdzicza powszechnie przyjty tytu Krla Hop, chocia oficjalnie nazywa
si Phaya Phollatep, czyli Pan Niebieskich Zastpw. Jest on swego rodzaju ministrem rolnictwa. Do
niego zwracaj si ludzie we wszystkich sporach o grunty, ry itp. Uosabia on krla podczas jednej
jeszcze ceremonii. Odbywa si ona w drugim miesicu (przypadajcym w zimnej porze roku) i trwa
przez trzy dni. Prowadzony jest wwczas w procesji na otwarty plac naprzeciw wityni Braminw,
gdzie ju stoi rzd supw przybranych jak nasze maje", na ktrych hutaj si bramini. Przez cay czas
gdy bramini hutaj si i tacz, Pan Niebieskich Zastpw musi sta na jednej nodze na podwyszeniu
sporzdzonym z tynkowanych cegie przykrytych bia tkanin i dywanami. Opiera si o drewnian
ram, nad ktr umieszczony jest baldachim, a po obu jego bokach stoj bramini. Taczcy bramini
maj rogi bawow, ktrymi czerpi wod z duego miedzianego kota i polewaj ni przypatrujcych si
ludzi. Uchodzi to za dobry znak i ma zapewnia ludziom pokj, zdrowie i pomylno. Pan Niebieskich
Zastpw musi sta na jednej nodze przez okoo trzy godziny. W ten sposb ma on si dowiedzie, czy
Dewatty i duchy s przychylnie usposobione". Jeliby opuci nog, naraziby swj majtek, a rodzin
krl zamieniby w niewolnikw, panuje bowiem przekonanie, e opuszczenie nogi jest zym znakiem,
zapowiadajcym zniszczenie pastwa i niepewn sytuacj tronu. Gdy jednak trzyma si dobrze, uwaa
si, e odnis zwycistwo nad zymi duchami, i w nagrod za to otrzymuje przywilej, zezwalajcy mu
teoretycznie na zagarnicie kadego okrtu, ktry zawinie w cigu tych trzech dni do portu, na zabranie
caego adunku, a take wejcie do kadego otwartego sklepu w miecie i wyniesienie stamtd tego, co
mu si spodoba."
Takie byy obowizki i przywileje syjamskiego Krla Hop a do poowy dziewitnastego wieku, a
nawet pniej. Za panowania ostatniego, owieconego monarchy ta malownicza posta pozbawiona
zostaa w pewnej mierze swej chway, ale take zwolniono j z ciarw urzdu. Nadal jak za dawnych
czasw przyglda si braminom hutajcym si w powietrzu midzy dwoma wysokimi masztami,
dochodzcymi niekiedy do dziewidziesiciu stp wysokoci, ale wolno mu przy tym siedzie, i
chocia opinia publiczna nadal wymaga, by podczas caej ceremonii trzyma praw stop na lewym
kolanie, jednak adna kara mu nie grozi, jeeli ku wielkiemu rozczarowaniu ludu opuci zmczon nog
na ziemi. S jeszcze inne oznaki inwazji idei i cywilizacji Zachodu. Ulice prowadzce do sceny, na
ktrej widowisko si odbywa, zatoczone s obecnie pojazdami, nad zbitym tumem wznosz si supy
telegraficzne i latarnie uliczne, na ktrych siedz jak mapy bardziej ciekawi widzowie. A gdy orkiestra
obdartusw, wedug dawnej mody ubrana w jaskrawe jasno-czerwone i te stroje, po staremu bije w
bbny i dmie w starodawne trby, obok dzielnie maszeruj bosi onierze we wspaniaych mundurach
przy ywych dwikach nowoczesnej orkiestry wojskowej grajcej Marching through Georgia (Marsz
przez Georgi).
Mahometaskim studentom w Fezie w Maroku wolno mianowa swego wasnego sutana, ktry
panuje przez kilka tygodni. Nosi on tytu sutana pisarczykw" - sutan t-tulba. Ta krtkotrwaa wadza
jest wystawiona na licytacji i otrzymuje j ten, ktry zgasza najwysz stawk. Przynosi ona pewne
powane przywileje, gdy jej zdobywca jest od tej chwili zwolniony od podatkw i ma prawo zada
jakiej aski od prawdziwego sutana. Rzadko si zdarza, by spotkaa go odmowa; zazwyczaj proba
dotyczy zwolnienia winia. Ponadto urzdnicy studenta-sutana nakadaj kary na kupcw i wacicieli
domw, przeciwko ktrym wysuwaj rne zmylone artobliwe zarzuty. Sutan tymczasowy otoczony
jest ceremoniaem prawdziwego dworu, paraduje po ulicach uroczycie, przy akompaniamencie muzyki
i owacji, a nad gow jego trzymaj krlewski parasol. Tak zwane grzywny i dobrowolne datki, do
ktrych sutan prawdziwy dorzuca hojn rk due zapasy ywnoci, wystarczaj studentom na
wyprawienie wspaniaej uczty. Zabawa jest wietna i nastrcza okazj do rozmaitych gier i rozrywek.
Przez pierwsze siedem dni tymczasowy sutan przebywa na uczelni, po czym opuszcza miasto i rozbija
obz nad rzek, w odlegoci okoo mili od miasta, otoczony studentami i licznymi obywatelami.
Sidmego dnia po opuszczeniu miasta odwiedza go prawdziwy sutan, ktry spenia jego prob i
przedua mu panowanie na jeszcze siedem dni. W sumie wic sutan pisarczykw" panuje nominalnie
przez trzy tygodnie. Po szeciu dniach trzeciego i ostatniego tygodnia sutan" noc ucieka do miasta.
Panowanie tymczasowego sutana przypada zawsze na wiosn, mniej wicej na pocztek kwietnia.
Podobno obyczaj ten wywodzi si z nastpujcego wydarzenia. Gdy Mulai Raszyd walczy o tron w roku
1664 czy 1665, pewien yd zagarn wadz krlewsk w Taza, ale dziki wiernoci i powiceniu
studentw rebelia zostaa szybko stumiona. Uciekli si oni do pomysowego podstpu. Czterdziestu z
nich kazao si zamkn w kufry, ktre posano jako prezenty uzurpatorowi. Gbok noc, gdy yd nie
podejrzewajc niczego spa sobie spokojnie midzy skrzyniami, uniosy si cicho wieka kufrw i
czterdziestu odwanych wylazo, zgadzio uzurpatora i zajo miasto w imieniu prawdziwego sutana,
ktry, pragnc okaza wdziczno za pomoc otrzyman w chwili potrzeby, nada studentom prawo
mianowania co roku swego wasnego sutana. Opowiadanie ma wszelkie cechy fantazji wymylonej dla
wytumaczenia starego zwyczaju, ktrego prawdziwe znaczenie i pochodzenie dawno ju zostao
zapomniane.
Zwyczaj dorocznego mianowania zastpczego krla na jeden dzie przetrwa w Lostwithiel w
Kornwalii a do szesnastego wieku. W Niedziel Przewodni obywatele miasta i okoliczni dzierawcy
zbierali si osobicie lub te wysyali swych przedstawicieli, ktrzy wybierali z swego grona jednego,
stroili go w uroczyste szaty, wsadzali na konia, na gow wkadali mu koron, do rki bero i niosc przed
nim miecz prowadzili go do kocioa. Towarzyszy mu orszak konny. Przy bramie dziedzica
kocielnego wita go duchowny w uroczystych szatach, po czym odprawiano naboestwo. W drodze
powrotnej tak samo paradnie udawa si on do jednego z domw, w ktrym przygotowana bya dla
niego i caej wity uczta. Do stou usugiwano na klczkach, z caym ceremoniaem nalenym
udzielnemu ksiciu. Bankiet koczy uroczysto, po czym wszyscy wracali do swych domw.
Zanim przejdziemy do dalszych dowodw, warto nawietli niektre fakty odnoszce si do
tymczasowych krlw. A wic przykady z Kambody i Syjamu dowodz w sposb oczywisty, e krl
przekazuje swemu tymczasowemu zastpcy przede wszystkim funkcje boskie lub magiczne. wiadczy
o tym przekonanie, e tymczasowy krl Syjamu odnosi zwycistwo nad zymi duchami podnoszc nog,
gdy za j opuszcza, naraa pastwo na niebezpieczestwo. Obyczaj deptania gry ryu", istniejcy w
Kambody, i uroczysto rozpoczcia orki i siewu w Syjamie s czarami majcymi na celu uzyskanie
dobrego urodzaju, jak to wynika z wiary, e ci, ktrzy zabior z sob troch zdeptanego ryu czy te
zasianych ziaren, zapewni sobie w ten sposb obfite plony. Co wicej, gdy w Syjamie przedstawiciel
krla orze, przypatrujcy si ludzie nie patrz, czy bruzdy s rwne, lecz z niepokojem ledz, do
jakiego dokadnie miejsca na nodze sigaj jego jedwabne szaty, od tego bowiem zaley pogoda i plony
w nadchodzcym roku. Jeli Pan Niebieskich Zastpw podwin swe szaty wysoko, powyej kolan,
naley si spodziewa deszczowej pogody, ktra zepsuje niwa, jeli opuci je nisko, do kostek, nastpi
posucha. Natomiast gdy skraj szaty siga dokadnie do poowy ydki, znamionuje to dobr pogod i
obfite zbiory. Oto jak cile zwizany jest bieg natury, a co za tym idzie, los ludu z najbahszym
uczynkiem czy gestem przedstawiciela krla. Ale zaklinanie plonw, przekazane w ten sposb
tymczasowemu krlowi, jest przecie jedn z magicznych funkcji nalecych w spoeczestwie
pierwotnym do krla prawdziwego. Przepis nakazujcy tymczasowemu krlowi sta na jednej nodze na
podwyszeniu ustawionym w polu ryowym by zapewne dawniej pomylany jako gusa majce
sprawi, by zboe wyroso wysoko, a w kadym razie takiemu celowi suy podobny obrzdek
stosowany przez dawnych Prusw. Najwysza dziewczyna stojc na jednej nodze na podwyszeniu, z
podokiem penym ciastek, kielichem wdki w prawej rce i kawakiem kory wizu lub lipy w drugiej,
modlia si do boga Waisgamtasa, by len rs tak wysoko, jak wysoko ona stoi. Po czym po osuszeniu
kielicha kazaa napeni go po raz drugi, a wtedy wylewaa wdk na ziemi jako ofiar dla
Waisgamtasa i rozrzucaa ciastka dla duchw, jego pomocnikw. Jeli udawao si jej przez cay ten
czas sta prosto na jednej nodze, oznaczao to, e zbiory lnu bd dobre, ale jeli nog opuszczaa,
obawiano si, e plony zawiod. By moe, identyczne znaczenie posiada hutanie si braminw,
ktremu musia przypatrywa si, stojc na jednej nodze, Pan Niebieskich Zastpw. Pamitajc o
zasadach magii homeopatycznej lub naladowczej mona przypuci, e im wyej hutali si bramini,
tym wyszego spodziewano si ryu. Obrzdek ten bowiem opisany jest jako uroczysto niwna, a
rosyjscy otysze rwnie urzdzali hutawk, ktra miaa wpywa na stan plonw. Wiosn i na po-
cztku lata, midzy Wielkanoc a w. Janem (letnie przesilenie) chopi otewscy powicali kad woln
chwil na intensywne hutanie si, im wyej bowiem udawao im si rozbuja, tym wyszy mia by w
tym roku len.
W przytoczonych wyej przykadach krl tymczasowy mianowany jest co roku zgodnie ze staym
obyczajem. Ale w innych przypadkach mianowano go jedynie w specjalnej potrzebie, na przykad, gdy
trzeba byo zbawi prawdziwego krla od jakiego faktycznego lub grocego mu niebezpieczestwa,
przez podstawienie zastpcy, ktry na pewien czas obejmuje tron. Przykady podobne znajdujemy w
historii Persji. Szach Abbas Wielki, ktrego astrologowie ostrzegli, e w roku 1591 grozi mu wielkie
niebezpieczestwo, prbowa odwrci zy omen abdykujc i mianujc na swe miejsce niewiernego,
niejakiego Jusufa, prawdopodobnie chrzecijanina. Zastpca by koronowany, jak naley, i przez trzy
dni, jeli wierzy perskim historykom, cieszy si nie tylko tytuem, lecz i wadz krlewsk. Gdy
zakoczyo si jego krtkie panowanie, zosta umiercony. Tak wic dziki jego ofierze spenia si
wyrocznia, Abbasowi za, ktry powrci na tron w jak najpomylniejszej godzinie, astrologowie wryli
dugie i okryte chwa panowanie.
ROZDZIA DWUDZIESTY DRUGI
OFIAROWANIE SYNA KRLEWSKIEGO
Warto zwrci uwag na to, e w dwch wypadkach (w Kambody i w Djambi) opisani w poprzednim
rozdziale tymczasowi krlowie byli spokrewnieni z rodzin panujc. Jeli przedstawiony tu pogld na
rda instytucji tymczasowych krlw jest trafny, wwczas nietrudno zrozumie, dlaczego zastpca
krla pochodzi niekiedy z rodu panujcego. Gdy krlowi udao si wreszcie przekona bstwo, by
przyjo ofiar czyjego ycia w zamian za ycie krla, musia dowie, e mier innego czowieka
bdzie rwnie dobrze jak jego przyjta przez bstwo. Ot krl umiera jako bg lub pbg, tote
zastpca, ktry umiera za niego, musia posiada, przynajmniej przy tej okazji, boskie atrybuty krla.
Tak niewtpliwie przedstawiaa si sprawa w przytoczonych przypadkach tymczasowych krlw
Syjamu i Kambody. Otrzymywali oni nadprzyrodzone funkcje, ktre na wczeniejszych etapach
rozwoju spoeczestwa byy specjalnymi atrybutami krla. Nikt jednak nie mg lepiej reprezentowa
krla w jego boskim charakterze anieli syn jego, ktry powinien posiada te same nadprzyrodzone
cechy co ojciec. Nikt te poza nim nie mg tak skutecznie umiera za krla i cay lud.
Pamitamy, jak zgodnie z tradycj krl Szwecji Aun czy te On zoy w ofierze dziewiciu swych
synw Odynowi w Upsali po to, by jego ycie byo oszczdzone. Po zoeniu ofiary z drugiego syna bg
mu odpowiedzia, e tak dugo bdzie y, jak dugo bdzie mu oddawa co dziewi lat jednego syna.
Gdy powici sidmego syna, by ju tak saby, e nie mg chodzi o wasnych siach i musiano go
nosi w krzele. Zoy wwczas w ofierze syna smego i y jeszcze dziewi lat lec w ku. Po
ofiarowaniu dziewitego syna by ju tak bezwadny, e musia pi z rogu jak mae dziecko. Pragn z
kolei odda Odynowi ostatniego syna, ale Szwedzi do tego nie dopucili. Umar wic i zosta pochowany
pod kopcem w Upsali.
Jeden co najmniej z domw panujcych staroytnej Grecji zwyk by w zamian za panujcego ojca
skada w ofierze najstarszego syna. Gdy Kserkses na czele swych potnych wojsk maszerowa przez
Tesali, by zaatakowa Spartan pod Termopilami, przyby do miasta Alus. Pokazano mu tutaj
sanktuarium Zeusa Laphystios, o ktrym przewodnicy opowiedzieli mu dziwn histori. Ot w dawnych
czasach krl tego kraju, imieniem Atamas, polubi Nefele, ktra urodzia mu syna imieniem Friksos i
crk, Helle. Poj potem drug on, Ino, z ktr mia dwch synw, Learchusa i Melicertesa. Ale
druga ona, zazdrosna o pasierbw, Friksosa i Helle, rozmylaa nad tym, jakby ich zabi. Sprytnie
zabraa si do urzeczywistnienia swych zych zamiarw. Zacza od tego, e namwia wszystkie
kobiety w kraju, by w tajemnicy przypieky zboe siewne. Nastpnego roku plony nie wzeszy i ludzie
zaczli umiera z godu. Wysa wwczas krl posaca do wyroczni delfickiej, by dowiedzie si, jakie
s przyczyny klski. Ale za macocha przekupia posaca, by w imieniu boga odpowiedzia, e klski
nie ustan, dopki dzieci, ktre Atamasowi urodzia pierwsza ona, nie zostan zoone w ofierze
Zeusowi. Gdy Atamas o tym si dowiedzia, posa po swe dzieci, ktre przebyway z owcami na
pastwisku. Ale baran ze zotym runem przemwi gosem ludzkim i ostrzeg dzieci o grocym im
niebezpieczestwie. Wsiedli na grzbiet barana i uciekali nad ldem i morzem. Gdy uciekali ponad
morzem, dziewczynka zelizna si z grzbietu barana i utona. Natomiast brat jej, Friksos, dotar
bezpiecznie do Kolchidy, gdzie panowa jako Dzieci Soca, polubiwszy crk krla, ktra urodzia mu
syna, Cytisorusa. I tam te zoy w ofierze barana ze zotym runem Zeusowi, bogowi ucieczki, inni za
twierdz, e Zeusowi Laphystios. Zote runo odda ojcu swej ony, a ten przybi je w witym gaju Aresa
do dbu strzeonego przez smoka, ktry nigdy nie zasypia. A tymczasem w kraju wyrocznia zadaa,
by sam krl Atamas zosta zoony w ofierze dla przebagania bogw za cay kraj. Ozdobili go wic
ludzie wiecami i prowadzili do otarza, jak si prowadzi ofiar, ale ocali go jego wnuk Cytisorus, ktry w
ostatniej chwili przyby z Kolchidy, lub, jak twierdzi inna wersja, Herakles, ktry przynis wieci, e syn
krla, Friksos, yje. Zosta wic Atamas uratowany, ale pniej straci zmysy i zabi swego syna,
Learchusa, poniewa wyobrazi sobie, e jest to dzikie zwierz. Usiowa nastpnie odebra ycie
drugiemu synowi, Melicertesowi, ale dziecko uratowaa matka, Ino, skaczc wraz z nim z wysokiej skay
do morza. Matka i syn zamienieni zostali w bstwa morskie, a syna czczono szczeglnie na wyspie
Tenedos, gdzie skadano mu w ofierze niemowlta. Nieszczsny Atamas, straciwszy on i dzieci,
opuci swj kraj i zapyta wyroczni, gdzie ma zamieszka. Usysza w odpowiedzi, e tam, gdzie
ugoszcz go dzikie zwierzta. Przyczy si do stada wilkw poerajcych owce, gdy jednak zwierzta
go dostrzegy, ucieky pozostawiajc mu skrwawione resztki swego upu. W ten sposb speniy si
przepowiednie wyroczni. Poniewa jednak krl Atamas nie zosta zoony w ofierze za winy caego
kraju, bogowie orzekli, e najstarszy potomek jego rodziny w kadym pokoleniu musi by powicony,
jeli kiedykolwiek przekroczy prg gmachu Rady, w ktrym ofiary Zeusowi Laphystios skada czonek
rodu Atamasa. Powiedziano Kserksesowi, e wielu czonkw tej rodziny opucio kraj, by unikn
straszliwego losu, ale niektrzy z nich po duszym czasie wracali, a gdy przekraczali progi gmachu
Rady, wartownicy chwytali ich, zdobili w wiece, jak ofiary, prowadzili w uroczystej procesji do otarza i
zabijali w ofierze bogu. Jeli nawet takie rzeczy nie zdarzay si czsto, to jednak znane byy powsze-
chnie, albowiem autor dialogu przypisywanego Platonowi, mwic o ludzkich ofiarach u
Kartagiczykw, dodaje, e zwyczaje takie zdarzay si rwnie u Grekw, i z przeraeniem wspomina
o ofiarach skadanych na grze Lycaeus przez potomkw Atamasa.
Podejrzenie, e w barbarzyski zwyczaj bynajmniej nie zosta zarzucony w pniejszych czasach,
potwierdza przypadek zoenia ofiary ludzkiej, ktry zdarzy si w czasach Plutarcha w Orchomenos,
staroytnym miecie w Beocji, lecym o kilka zaledwie mil od miejsca urodzenia historyka. Mieszkaa
tu rodzina, w ktrej mczyni znani byli jako Psoloeis, czyli powalani sadz", a kobiety jako Oleae,
czyli niszczycielki". Co roku podczas wita Agrionia kapan Dionizosa ciga te kobiety z obnaonym
mieczem i jeli ktr dopad, mia prawo j zabi. Za czasw Plutarcha z prawa tego skorzysta kapan
imieniem Zoilos. Rodzina, ktrej co roku grozia utrata jednego co najmniej czonka, bya pochodzenia
krlewskiego, wywodzia si bowiem od Miniasa, synnego dawnego krla Orchomenosu, monarchy
posiadajcego bajeczne skarby. Ruiny jego wspaniaego skarbca stoj nadal w miejscu, gdzie
rozcignite, skaliste wzgrza Orchomenosu przechodz w rozlege paskie dale rwniny kopaiskiej.
Jak gosi tradycja, cry krlewskie od dawna gardziy innymi kobietami, ktre ulegay bakchicznym
szaom. Siedziay w domu przy krosnach i wrzecionie, podczas gdy inne kobiety, ozdobione kwiatami, z
rozpuszczonymi na wietrze wosami, przemierzay w ekstazie nagie gry wznoszce si nad
Orchomenosem, a po pustynnych wzgrzach rozlegay si echa dzikiej muzyki cymbaw i tamburynw.
Ale po pewnym czasie boski obd dotkn rwnie krlewskie niewiasty zamknite w swych zacisznych
pokojach. Opanowaa je nieposkromiona dza sprbowania misa ludzkiego, losoway wic midzy
sob, ktra z nich ma powici swe dziecko na t ludoercz uczt. Los pad na Leukipp, ta za
oddaa swego syna, Hippasusa, ktrego rozdary na kawaki. Od tych zwyrodniaych matek wywodzili
si Oleae i Psoloeis, ktrych tak nazywano, poniewa nosili aobne szaty jako znak skruchy.
Istniejcy w Orchomenosie zwyczaj rekrutowania ofiar ludzkich z rodziny krlewskiego pochodzenia
jest tym ciekawszy, e Atamas rzdzi rzekomo przed Miniasem, a naprzeciw miasta wznosia si gra
Laphystion, na ktrej, podobnie jak na Alusie w Tesalii, istniao sanktuarium Zeusa Laphystios, gdzie,
zgodnie z tradycj, Atamas mia zamiar zoy w ofierze swoje dzieci, Friksosa i Helle. Porwnujc wic
legend o Atamasie z obyczajem, ktry obowizywa w stosunku do jego potomkw w czasach
historycznych, moemy miao wycign wniosek, e w Tesalii i prawdopodobnie w Beocji panowaa
stara dynastia, w ktrej krlowie bywali dla dobra kraju skadani w ofierze bogowi zwanemu Zeusem
Laphystios, ale e udao im si zrzuci ten ciar na swych synw, z ktrych najstarszy bywa stale
ofiarowywany na otarzu. Z upywem czasu okrutny zwyczaj zosta zagodzony do tego stopnia, e
zastpcz ofiar bywa zamiast krlewskiego potomka baran, pod warunkiem e ksi nie przekracza
nigdy progu gmachu Rady, gdzie skada ofiary Zeusowi jeden z jego krewnych. Jeli jednak by na tyle
lekkomylny, by nie zwaa na obowizujce zakazy, los jego by przesdzony - musia umrze. Z
chwil gdy rozmylnie zwrci na siebie uwag boga, ktry dotd dobrodusznie przymrua oko na
podstawianego zastpczo barana, stare przepisy, drzemice dotd w mroku zapomnienia, odzyskiway
sw dawn moc. Tradycja czca ofiar z ycia krla lub jego dzieci z ywioowymi klskami wskazuje
w sposb oczywisty na tak rozpowszechnion wrd ludw pierwotnych wiar w odpowiedzialno
krla za pogod i plony. S wic usprawiedliwione, gdy jego yciem pac za surowo pogody lub
nieudane zbiory. Wydaje si, e Atamas i jego dynastia czyli funkcje boskie, czyli magiczne, z
krlewskimi. Nasz hipotez wspieraj uroszczenia Salmoneusza, brata Atamasa, ktry podobno
utrzymywa, e jest bogiem. Ten bezczelny miertelnik twierdzi, e jest ni mniej, ni wicej tylko samym
Zeusem, i oszukaczo naladowa grzmoty i byskawice za pomoc bicia w koty i poncych pochodni.
Jeli jednak wolno sdzi na podstawie analogii, to jego pozorowane grzmoty i byskawice nie byy
bynajmniej rekwizytami teatralnymi majcymi na celu oszukanie ludzi, lecz gusami uprawianymi przez
krlewskiego czarnoksinika w celu sprowadzenia zjawisk niebieskich, ktre tak nieudolnie
naladoway.
U Semitw w Azji Zachodniej krl w chwili niebezpieczestwa powica czasami swego syna dla
dobra ludu. Filon z Byblus w swym dziele o ydach donosi: By to staroytny zwyczaj, ktry nakazywa,
by w chwili wielkiego niebezpieczestwa wadca miasta lub narodu oddawa swego ukochanego syna w
ofierze jako wykup skadany mciwym demonom. Dzieci zabijane w tym celu byy ofiarowywane z
mistycznymi rytuaami. Tak wic Kronus, ktrego Fenicjanie nazywaj Izrael, majc syna jedynaka
zwanego Jeoud (w jzyku bowiem fenickim Jeoud oznacza syna jedynaka), ubra go w szaty krlewskie
i w czasie wojny zoy w ofierze na otarzu, gdy kraj by zagroony przez nieprzyjaciela." Gdy Izraelici
oblegali krla Moabu i pooenie jego stao si trudne, wzi on swego najstarszego syna, ktry mia
rzdzi po nim, i zoy w ofierze caopalnej na murach.
ROZDZIA DWUDZIESTY TRZECI
ZABIJANIE DUCHA DRZEWA
Naley obecnie zastanowi si nad tym, w jakiej mierze zwyczaj zabijania boskiego krla lub kapana
pozwala nam wyjani szczeglny przedmiot naszych bada. W poprzednich rozdziaach stwierdzi-
limy, e mamy podstawy do przypuszcze, i Krl Lasu w Nemi by uwaany za wcielenie ducha
drzewa czy te ducha rolinnoci i jako taki posiada w przekonaniu swych wyznawcw si magiczn,
dziki ktrej mg nakazywa drzewom rodzi owoce, plonom, by rosy, i tak dalej. Nic wic dziwnego,
e wierni przywizywali wielk wag do jego ycia i prawdopodobnie obwarowywali je systemem
skomplikowanych rodkw ostronoci i tabu, podobnych tym, jakie w wielu krajach stosowano dla
ochrony ycia czowieka-boga przed zoliwymi poczynaniami demonw i czarownikw. Ale
widzielimy, e to wanie znaczenie przywizywane do ycia czowieka-boga sprawia, i musi on
zgin gwatown mierci, poniewa jest to jedyny sposb zachowania go od nieuchronnego rozkadu,
ktry przynosi ze sob staro. To samo rozumowanie mona zastosowa w przypadku Krla Lasu. I
jego musiano zabija, by duch boski w niego wcielony mg by przeniesiony na nastpc w stanie
nienaruszonym. Zasada, na mocy ktrej mg sprawowa wadz jedynie do chwili, gdy pojawia si
silniejszy czowiek; ktry go zabija, miaa prawdopodobnie na celu zachowanie energii witalnej jego
boskiego ycia w stanie nienaruszonym i przekazanie tego ycia nastpcy, gdy tylko energia ta
zaczynaa si zmniejsza. Jak dugo bowiem potrafi utrzyma wadz w swej silnej doni, wiadomo byo,
e siy jego nie ustpuj, natomiast mier poniesiona z rki innego czowieka dowodzia, e zaczynaj
zanika i e nadszed widocznie czas, by jego boskie ycie znalazo si w mniej podniszczonym
przybytku. Takie wytumaczenie zasady, na mocy ktrej Krl Lasu by zabijany przez swego nastpc,
czyni j w peni zrozumia. Hipotez t wspiera mocno teoria i praktyka Szyllukw, ktrzy umiercali
swego krla, gdy zdradza pierwsze oznaki pogarszajcego si zdrowia, poniewa obawiali si, by jego
sabo nie zmniejszya odpowiednio witalnej energii zboa, byda i ludzi. Wyjanienie nasze potwierdza
rwnie analogia z chitome, od ktrego ycia, jak wierz jego wyznawcy, zaley istnienie wiata i
ktrego w zwizku z tym zabija jego nastpca, gdy tylko pojawiay si pierwsze oznaki chylenia si ku
upadkowi. Krl Kalikut sprawowa wadz na tych samych warunkach co Krl Lasu, z t tylko rnic, e
tego ostatniego wolno byo napa w kadej chwili, podczas gdy krla Kalikut tylko raz na dwanacie lat.
Zasada jednak, e krl Kalikut moe panowa tak dugo, jak dugo potrafi obroni si przed kadym
przybyszem, bya zagodzeniem starej reguy ustalajcej okrelony czas jego panowania; podobnie
zezwolenie udzielone Krlowi Lasu byo modyfikacj dawnego zwyczaju, nakazujcego umiercanie go
po okrelonym terminie. W obu wypadkach nowy przepis dawa czowiekowi-bogu przynajmniej szans
zachowania ycia, podczas gdy przy starych przepisach szansy tej nie mia, a ludzie prawdopodobnie
pogodzili si z t zmian dochodzc do wniosku, e dopki czowiek-bg moe si sam obrobi przed
napaciami, dopty nie ma powodu obawia si, by miertelny rozkad si rozpocz.
Hipoteza, e Krl Lasu bywa dawniej umiercany, gdy upyn ustalony termin, moe znale
potwierdzenie w przytoczonych dowodach, e istnia zwyczaj okresowego zabijania jego
odpowiednikw, ludzkich wciele ducha drzewa w Europie Pnocnej. Ot w rzeczy samej niewtpliwe
lady takich zwyczajw mona dostrzec w wiejskich uroczystociach. A oto przykady:
W Niederpring, w Dolnej Bawarii, zielonowitkowy przedstawiciel ducha drzewa, tzw. Pfingstl, od
stp do gowy ubierany by w licie i kwiaty. Na gow wkadano mu wysok, spiczast czap spadajc
a na ramiona, pozostawiajc tylko dwa otwory na oczy. Czapa przybrana bya liliami wodnymi, na
szczycie za przyczepiano wizank piwonii. Rkawy paszcza rwnie byy z rolin wodnych, a reszt
ciaa spowijay licie olchy i leszczyny. Po obu jego stronach maszerowali chopcy trzymajc go za rce.
Obaj mieli obnaone miecze, podobnie jak i reszta ludzi biorcych udzia w procesji. Zatrzymywali si
przy kadym domostwie, w ktrym spodziewali si gocica, a ludzie z ukrycia polewali wod
przybranego w licie chopca. Wszyscy byli uradowani, gdy udao si go dobrze zmoczy. Na koniec
wchodzi on do potoku stajc w wodzie po pas, a wtedy jeden z chopcw stojc na mostku udawa, e
cina mu gow. W Wurmlingen w Szwabii dwudziestu modych chopcw ubiera si w
zielonowiteczny poniedziaek w biae koszule i biae spodnie przepasujc si czerwonymi szarfami, a
na szarfach zawieszaj szable. Udaj si konno do lasu, a pochd otwieraj dwaj trbacze dmcy w
trby. W lesie cinaj liciaste gazie dbowe i ubieraj w nie od stp do gowy tego, ktry ostatni
wyjecha ze wsi. Nogi przybierane s osobno, tak eby mg dosi konia. Przytwierdzaj mu
nastpnie dug sztuczn szyj, a na niej umocowuj sztuczn gow ze sztuczn twarz. Potem cina
si maj", zazwyczaj osik lub buk wysokoci dziesiciu stp, zdobi si go kolorowymi chusteczkami i
wstkami i wrcza osobie noszcej maj". Kawalkada powraca do wsi z pieniami i muzyk. W
procesji kroczy Murzyski Krl z twarz uczernion sadz i z koron na gowie, Doktor elaznobrody,
Kapral i Kat. Wszyscy staj na wiejskich boniach, po czym kada z postaci wygasza rymowane
przemwienie. Kat oznajmia, e przybrany w licie czowiek zosta skazany na mier, i cina mu
faszyw gow. Pierwszy z uczestnikw, ktry w galopie poderwie j z ziemi, zachowuje gow z
wszystkimi ozdobami. Uroczysto urzdza si co dwa lub trzy lata.
Z wszystkich jednak pozorowanych egzekucji najlepsz ilustracj naszych wywodw jest ceremonia
urzdzana w Czechach. W niektrych miejscowociach rejonu pilzneskiego w zielonowiteczny
poniedziaek przybiera si Krla w kor zdobion kwiatami i wstgami. Na gowie nosi koron ze zotego
papieru i jedzie na koniu rwnie przybranym kwiatami. Towarzyszy mu Sdzia, Kat i inne postacie, a za
nimi cignie wita onierzy. Wszyscy s konno. Dojedaj do placu na rodku wioski, gdzie ju stoi
altana z zielonych gazi, ustawiona pod majem", zazwyczaj zrobionym z jode odartych z kory do
samego szczytu, przybranych kwiatami i wstkami. Po drwinach z niewiast i dziewczt wioski i ciciu
gowy abie, wyruszaj do miejsca, ktre zawczasu wybrano na szerokiej prostej drodze. Zakrela si tu
dwie linie, a Krl zaczyna ucieka. Dostaje on kilka minut for na start i rusza z miejsca galopem, cigany
przez ca wit. Jeli nie da si schwyta, zostaje Krlem na rok nastpny, a jego towarzysze musz
tego wieczoru paci za niego rachunki w karczmie. Jeli go jednak dogoni i schwytaj, wwczas bij
go prtami olszyny i drewnianymi szablami, po czym zmuszaj go, by zlaz z konia. Kat zadaje pytanie:
Czy mam ci Krla?" Pada odpowied: Zetnij mu gow." Kat unosi topr i ze sowami: Jeden, dwa,
trzy, Krl bez gowy ley", strca koron krlewsk. Pord gonych okrzykw widzw Krl wali si na
ziemi, po czym kad go na mary i zanosz do najbliszej chaty.
Trudno nie rozpozna w wikszoci figur umiercanych w ten artobliwy sposb przedstawicieli
ducha drzewa wzgldnie ducha rolinnoci w tej postaci, w jakiej rzekomo ukazuje si wiosn.
Skoro jednak figury te s niewtpliwie uosobieniem ducha rolinnoci wiosennej, nasuwa si pytanie,
dlaczego si je zabija. Jaki moe mie cel umiercenie ducha rolinnoci o jakiejkolwiek porze roku, a
ju szczeglnie na wiosn, gdy jest najbardziej potrzebny? Jedyn prawdopodobn odpowiedzi jest
wyjanienie, ktre sugerowalimy w zwizku ze zwyczajem umiercania boskiego krla i wzgldnie
kapana. Boskie ycie wcielone w ciao materialne i miertelne moe zarazi si i ulec chorobom
dotykajcym kruch powok, w ktrej si chwilowo znalazo. Jeli wic ma by uratowane przed
rosncym osabieniem, ktre by musiao dzieli z swym ludzkim wcieleniem w miar postpu lat, po-
winno by oddzielone od niego, zanim pojawi si jakiekolwiek oznaki rozkadu, lub przynajmniej
natychmiast po ich ukazaniu si, i przeniesione na energicznego nastpc. Dokonuje si tego przez
zabicie starego przedstawiciela boga i przekazanie ducha boskiego nowemu wcieleniu. Tak wic
umiercenie boga, a raczej jego ludzkiego wcielenia jest jedynie niezbdnym krokiem w kierunku jego
wskrzeszenia wzgldnie zmartwychwstania w lepszej formie. Nie jest to bynajmniej wyganicie ducha
boskiego, ale tylko pocztek bardziej czystego i silniejszego ucielenienia si ducha. Tumaczenie to
wyjania zwyczaj zabijania boskich krlw w oglnoci, a jeszcze lepiej mona je zastosowa do
zwyczaju dorocznego zabijania przedstawiciela ducha drzewa wzgldnie ducha wegetacji na wiosn.
Albowiem czowiek pierwotny skonny jest tumaczy sobie zamieranie ycia rolinnego zim jako
osabienie ducha rolinnoci. Uwaa on, e duch zestarza si i musi wobec tego zosta odnowiony
przez zabicie go i wskrzeszenie w postaci modszej i energiczniejszej. Tak wic zabijanie na wiosn
przedstawiciela ducha drzewa uchodzi za sposb przypieszenia i wzmoenia wzrostu rolinnoci.
Zabijanie bowiem ducha drzewa zwizane jest zawsze (tak musimy uwaa) implicite, a niekiedy
rwnie explicite, z wskrzeszeniem go lub odnowieniem w postaci modszej i energiczniejszej. Tak na
przykad w Saksonii i Turyngii zabitego Dzikiego Czowieka przywraca do ycia lekarz, a w
uroczystociach w Wurmlingen bierze udzia posta Doktora elaznobrodego, ktry prawdopodobnie
niegdy odgrywa podobn rol.
Podobiestwa midzy tymi pnocnoeuropejskimi postaciami a przedmiotem naszych bada -
Krlem Lasu, czyli kapanem w Nemi, s dostatecznie uderzajce. Ci pnocnoeuropejscy uczestnicy
maskarady s krlami, a ich stroje z kory, kapelusze z zielonych gazek wraz z chatk z zielonych
gazi i jodami, pod ktrymi sprawuj sdy, dowodz nieomylnie, e s, podobnie jak ich italski
odpowiednik, Krlami Lasu. Podobnie jak on, gin mierci gwatown, ale te tak jak i on mog jej na
pewien czas unikn dziki sile swych mini i zrcznoci, albowiem w wielu z tych pnocnych
obrzdkw ucieczka i ciganie Krla stanowi wany element ceremonii i w jednym przynajmniej
przypadku, gdy Krl potrafi przecign, swych przeladowcw, zachowuje ycie i stanowisko na
jeszcze jeden rok. W tym ostatnim wypadku Krl w istocie sprawuje wadz pod warunkiem, e raz do
roku wygra wycig o swe ycie, podobnie jak krl Kalikut w pniejszych czasach pozostawa na tronie,
jeli potrafi obroni swe ycie walczc z wszystkimi przybyszami raz na dwanacie lat, i tak samo jak
kapan z Nemi zachowywa swe stanowisko pod warunkiem, e obroni si przed wszelkim napadem. W
kadym z tych wypadkw ycie czowieka-boga zostaje przeduone pod warunkiem, e dowiedzie w
cikiej walce lub ucieczce, i jego siy fizyczne nie osaby, wobec czego gwatowna mier, ktra
wczeniej czy pniej nastpi musi, moe by chwilowo odoona. Jeli idzie o ucieczk, to warto
podkreli, e wystpuje ona wyranie zarwno w legendzie, jak i praktyce Krla Lasu. Dla uczczenia
pamici o ucieczce Orestesa, legendarnego twrcy kultu, musia on by niewolnikiem, ktry zbieg,
dlatego te jeden ze staroytnych pisarzy * opisuje Krla Lasu jako krzepkiego w rkach i chyego w
nogach". By moe, gdybymy lepiej znali rytua obowizujcy w gaju arycyjskim, dowiedzielibymy si,
e krl mia szans uratowania ycia ucieczk, podobnie jak jego czeski brat. Wysunem ju
przypuszczenie, e doroczna ucieczka krla Rzymu (regijugium) bya pocztkowo ucieczk tego
samego rodzaju, innymi sowy, e pocztkowo by on jednym z owych boskich krlw, ktrych po
okrelonym czasie umierca si albo pozwala si im dowie si rki lub szybkoci ng, e ich
bosko jest jeszcze pena energii i nie poniosa adnego uszczerbku.
Jak dotd, zaproponowaem wyjanienie prawa, ktre wymagao, by kapan z Nemi by zabijany
przez swego nastpc. Wyjanienie to jest tylko prawdopodobne. Skpe wiadomoci, jakie posiadamy
o tym zwyczaju i jego historii, nie pozwalaj na nic wicej.
Jeli jednak potrafi dowie, e zwyczaj zabijania boga i wiara w jego zmartwychwstanie powstay
lub co najmniej istniay na pasterskim i myliwskim etapie rozwoju spoeczestwa, gdy zabijanym
bogiem byo zwierz, i e zwyczaj ten przetrwa a do etapu rolniczego, gdy zabijanym bogiem byo
zboe wzgldnie czowiek, ktry je przedstawia, wwczas proponowane przeze mnie wyjanienie
bdzie znacznie bardziej prawdopodobne.
Zacznijmy od miejsca, w ktrym przerwalimy nasze wywody - od wiosennych obyczajw chopw
europejskich. Poza opisanymi ju uroczystociami istniej jeszcze dwa zblione zespoy rytuaw, w
ktrych pozorowana mier istoty boskiej lub nadprzyrodzonej odgrywa wybitn rol. W jednym z nich
przedstawiana jest dramatycznie mier personifikacji Karnawau, w drugim mier samej mierci.
Pierwsza uroczysto przypada oczywicie na koniec karnawau bd to na ostatni dzie tego wesoego
okresu, tzn. na ostatki, bd te na pierwszy dzie postu, tzn. rod popielcow. Data drugiej ceremonii,
zwanej pospolicie wynoszeniem czy wypdzeniem mierci, nie jest ujednolicona. Zazwyczaj przypada
ona na czwart niedziel postu zwan std martw niedziel", ale w niektrych miejscowociach
przypada ona o tydzie wczeniej, w innych, jak na przykad w Czechach, o tydzie pniej, w nie-
ktrych za morawskich wioskach odbywa si w pierwsz niedziel po Wielkanocy. By moe, jak to
niektrzy sugerowali, bya to pocztkowo data ruchoma, zalena od pojawienia si pierwszej jaskki
czy innego zwiastuna wiosny. Niektrzy pisarze uwaaj, e jest to obyczaj pochodzenia sowiaskiego.
Grimm by zdania, e u staroytnych Sowian ceremonia ta zwizana bya z uroczystociami Nowego
Roku, ktry zaczyna si u nich w marcu. Zajmiemy si najpierw przykadami mimicznej mierci
Karnawau, zawsze poprzedzajcej kalendarzowo to drugie wito. W Frosinone, w Lacjum, w poowie
drogi midzy Rzymem a Neapolem, ostatni dzie karnawau, w ktrym odbywa si uroczysto znana
pod nazw radica (korze), stanowi przyjemn odmian w ponurej monotonii ycia prowincjonalnego
miasteczka woskiego. Okoo godziny czwartej po poudniu miejska orkiestra dta, grajc wesoe
melodie i otoczona wielkim tumem, wyrusza ku Piazza del Plebiscito, gdzie si znajduje podprefektura
i inne urzdowe budynki. Tu na rodku placu pojawia si przed wyczekujc z niecierpliwoci rzesz
ludzk przybrany wielobarwnymi festonami olbrzymi wz zaprzgnity w cztery konie. Na wozie
ustawione jest due krzeso, na ktrym siedzi majestatyczna posta Karnawau, czowieka ze stiuku,
wysokoci okoo dziewiciu stp, z krg i umiechnit twarz. Olbrzymie buciory, blaszany hem, w
rodzaju tych, ktre zdobi gowy oficerw marynarki woskiej, i kolorowy paszcz w wymylne wzory
upikszaj zewntrzn powok tej godnej postaci. Lewa rka spoczywa na oparciu krzesa, praw
elegancko salutuje tum, a do uprzejmoci tej skania go za pomoc sznurka czowiek skromnie ukryty
przed oczami publicznoci pod tronem. Podniecony tum gromadzi si wok wozu, daje upust swym
uczuciom wznoszc radosne okrzyki, a ludzie proci i szlachetnie urodzeni mieszaj si z sob taczc
do upadego saltarello. Szczegln cech wita jest to, e kady musi mie w rce radica, ktrego
symbolem jest wielki li aloesu albo czciej agawy. Kady, kto wejdzie w tum bez takiego licia,
zostanie usunity bez ceremonii, chyba e w zamian za to bdzie mia gow kapusty, umieszczon na
dugim patyku, albo pk misternie splecionej trawy. Tum eskortuje wolno jadcy wz do bram
podprefektury i tu zatrzymuje si, wz za podskakujc na nierwnym gruncie z haasem wjeda na
dziedziniec. Uspokajaj si zebrane rzesze, a ich ciszone gosy przypominaj, zdaniem wiadka tej
uroczystoci, pomruk wzburzonego morza. Wszystkie oczy skierowane s wyczekujco ku drzwiom, w
ktrych ma si pojawi sam podprefekt w otoczeniu innych przedstawicieli majestatu prawa, by zoy
hod bohaterowi chwili. Po kilku minutach napicia wybucha burza okrzykw i oklaskw witajca
ukazanie si dygnitarzy. Wychodz gsiego, schodz po schodach i zajmuj swe miejsce w procesji.
Rozlega si hymn Karnawau, po czym przy akompaniamencie oguszajcego wrzasku ulatuj w gr
licie aloesu i kapusty spadajc bezstronnie na gowy sprawiedliwych i niesprawiedliwych, ktrzy,
dodajc zabawie nowej energii, rozpoczynaj bjk wszystkich z wszystkimi. Gdy ku zadowoleniu
obecnych wstpne te poczynania zostaj zakoczone, procesja rusza z miejsca. Zamyka j wz
naadowany beczkami z winem i policjantami, ktrzy tym razem maj mie zajcie, a mianowicie,
rozlewaj wino i podaj je kademu, kto o nie prosi. A tymczasem za wozem w rosncym tumie toczy
si przy akompaniamencie okrzykw, ciosw i przeklestw mordercza walka pomidzy tymi, ktrzy nie
chc straci wspaniaej okazji upicia si za darmo. Gdy wreszcie procesja koczy majestatyczny
obchd gwnych ulic miasteczka, wizerunek Karnawau zostaje doprowadzony na rodek placu, gdzie
zdejmuje si ze wszystkie pikne szaty, ukada go na stosie drzewa i pali przy okrzykach tumu, ktry
raz jeszcze gono odpiewuje hymn Karnawau, rzuca swe korzenie" na poncy stos, po czym oddaje
si nieposkromionym przyjemnociom taca.
Pogrzeb Karnawau w Lridzie w Katalonii obserwowa w 1877 r. pewien angielski podrnik. W
ostatni niedziel karnawau wielka procesja piechurw, kawalerzystw i najrozmaitszych masek na
koniach i w powozach towarzyszya wielkiemu wozowi Jego Wysokoci Pau Pi - tak nazywa si kuka -
w triumfalnej procesji po gwnych ulicach miasta. Przez trzy dni trwaa wielka zabawa, a o pnocy
ostatniego dnia karnawau ta sama procesja raz jeszcze ruszya ulicami miasta, ale ju w innym nastroju
i w innym celu. Powz triumfalny zastpiony zosta przez karawan, na ktrym spoczywa trup Jego
Wysokoci, grupa masek, ktra w pierwszej procesji graa rol studentw szalestwa", nie szczdzc
wesoych artw i kawaw, teraz przebrana za ksiy i biskupw, kroczya powoli z olbrzymimi
zapalonymi wiecami piewajc pienia aobne. Maski byy w krepie, a jedcy na koniach trzymali
ponce pochodnie. Procesja kroczya melancholijnie po gwnej ulicy midzy wysokimi kamienicami,
gdzie w kadym oknie, na kadym balkonie, na kadym dachu toczy si zbity tum widzw
wystrojonych i fantastycznie przebranych. Scen owietlay chwiejne pomienie poruszajcych si
pochodni, czerwone i niebieskie ognie bengalskie zapalay si i gasy, a ponad stuk kopyt koskich i
miarowy odgos krokw maszerujcych tumw wznosiy si gosy ksiy piewajcych requiem przy
akompaniamencie stumionych werbli orkiestry wojskowej. Procesja zatrzymaa si na gwnym placu,
gdzie zostaa wygoszona artobliwa oracja pogrzebowa nad zmarym Pau Pi, po czym zgasy wszystkie
wiata. Natychmiast z tumu wyskoczy Szatan z swymi sugami, porwali trupa i uciekli cigani przez
rozkrzyczany i wiwatujcy tum. Oczywicie czartw dogoniono i rozpdzono, trupa uratowano i zoono
w przygotowanym zawczasu grobie. Tak oto zmar i zosta pochowany Karnawa w roku 1877 w
Lridzie.
W Normandii w wili Popielca istnia zwyczaj grzebania Misopustu. Ndzna kuka, przybrana w
achy, z starym kapeluszem wcinitym na brudn twarz i wielkim brzuchem wypchanym som,
przedstawiaa starego rozpustnika, ktry po dugiej rozpucie mia teraz cierpie za swe grzechy.
Niesione na barkach tgiego chopa, ktry udawa, e si ugina pod swym ciarem, to ludowe
uosobienie Karnawau paradowao po ulicach po raz ostatni w sposb w niczym nie przypominajcy
jego triumfw. Poprzedza go dobosz, a towarzyszy mu drwicy motoch, w ktrym przewaali ulicznicy
i caa miejska hoota z poncymi pochodniami, bijc w garnki i patelnie, pohukujc, wyjc i gwidc.
Od czasu do czasu procesja zatrzymywaa si i jaki obroca moralnoci wylicza wszystkie grzechy
zbankrutowanego grzesznika, za ktre teraz bdzie spalony ywcem. Oskarony, nie majc nic na
usprawiedliwienie, koczy na stosie somy, do ktrego przytykano pochodni. Po chwili w niebo strzela
ogie ku zachwytowi dzieci, ktre biegay dookoa recytujc wierszyki o mierci Karnawau. Czasami
kuk staczano po stoku gry przed spaleniem. W Saint-L za obdart kuk Misopostu sza wdowa.
By to potny chop przebrany za kobiet w czarnym welonie, ktry stentorowym gosem lamentowa i
opakiwa nieboszczyka. Figur obnoszono po ulicach miasta na marach w otoczeniu tumu masek, po
czym wrzucano j do rzeki Vire.
Podczas tych uroczystoci misopustnych i postnych odgrywa si niekiedy wskrzeszenie zmarej
osoby. Tak wic w ostatki w niektrych okolicach Szwabii Doktor elaznobrody udaje, e wytacza krew
z chorego, ktry pada nieywy na ziemi, ale Doktor przywraca mu ycie wdmuchujc w niego
powietrze przez rurk. W grach Harcu na zakoczenie karnawau kadzie si czowieka do niecki na
ciasto i piewajc pieni aobne zanosi si go do grobu; ale w grobie zakopuje si szklank alkoholu
zamiast czowieka. Nad mogi zostaje wygoszone przemwienie, po czym ludzie wracaj na bonia,
gdzie pal dugie gliniane fajki, takie, jakie si rozdaje podczas pogrzebw. Nastpnego roku w ostatki
wykopuje si szklank z alkoholem, wszyscy kosztuj napoju, ktry, jak mwi, powrci do ycia.
Uroczysto wynoszenia mierci" podobna jest do grzebania Karnawau", z t tylko rnic, e po
wyniesieniu mierci nastpuje obrzdek wprowadzenia Lata, Wiosny lub ycia. W Bawarii, w rodkowej
Frankonii, w czwart niedziel postu wiejskie wyrostki robiy ze somy kuk przedstawiajc mier.
Obnosiy j z komiczn ceremoni po wsi, po czym z gonymi okrzykami paliy za wsi. Jeden z
szesnastowiecznych pisarzy 65 tak opisuje w frankoski obyczaj: W poowie postu, gdy Koci
nakazuje nam radowa si, modzi ludzie w moich stronach sporzdzaj ze somy kuk
przedstawiajc mier i zatknwszy j na tyce obnosz po ssiednich wsiach gono wykrzykujc.
Niektrzy przyjmuj ich yczliwie i poczstowawszy mlekiem, grochem, suszonymi gruszkami i innymi
przysmakami waciwymi tej porze roku odprawiaj ich do domu. Inni natomiast bynajmniej nie okazuj
im gocinnoci. Uwaajc ich bowiem za zwiastunw nieszczcia, mianowicie mierci, przepdzaj
ich z granic wsi wymylajc i groc broni."
W Norymberdze dziewczta od sidmego do osiemnastego roku ycia chodz ulicami noszc ma
otwart trumienk, w ktrej pod caunem ley lalka. Inne natomiast nosz w otwartym pudle ga buka
z jabkiem przytwierdzonym na kocu zamiast gowy. piewaj przy tym: Zanosimy mier do wody,
dobrze jej tak", albo: Niesiemy mier do wody, niesiemy j tam i z powrotem." W niektrych okolicach
Bawarii jeszcze w 1780 roku wierzono, e nieprzestrzeganie obyczaju wynoszenia mierci" moe
sprowadzi mierteln zaraz.
We wsiach Turyngii, zamieszkanych przez ludno sowiaskiego pochodzenia, wynoszeniu kuky
towarzyszy piosenka zaczynajca si od sw: Wynosimy teraz mier ze wsi i wnosimy Wiosn do
wsi." Pod koniec wieku siedemnastego i na pocztku osiemnastego zwyczaj ten wyglda nastpujco:
Chopcy i dziewczta robili kuk ze somy lub podobnego materiau, ale ksztat kuky by co roku inny.
Raz by to stary mczyzna, innym znowu razem stara kobieta, czasami modzieniec, a czasami

65
J. Boemus w Omnium gentium mores, leges et rilus, Paris 1538.
dziewczyna, strj za zmienia si odpowiednio do postaci, ktr kuka miaa przedstawia. Spierano si
usilnie o to, gdzie kuka ma by robiona, poniewa panowao przekonanie, e do domu, z ktrego bdzie
ona wyniesiona, nie zawita w tym roku mier. Gotow kuk przymocowywano do tyki i jeli
przedstawiaa starego mczyzn, wwczas obnosia j po wsi dziewczyna, jeli za staruszk,
wwczas tyk nosi chopak. Kukle towarzyszy pochd modych ludzi z kijami w rku, ktrzy piewali, e
wypdzaj mier. Dotarszy do rzeki wrzucali j do wody i szybko uciekali, obawiajc si, by nie wsko-
czya im na plecy i nie ukrcia im szyi. Uwaali rwnie, by jej nie dotkn, gdy to z kolei grozio
uschniciem. Po powrocie do domu bili bydo kijami wierzc, e zwierzta bd dziki temu tuste lub
podne. Po czym chodzili do domu czy te domw, z ktrych przedtem wynieli kuk mierci, i tam
otrzymywali porcj nie dogotowanego grochu.
Podobne ceremonie urzdzane s w poowie postu na lsku. W wielu miejscowociach dorose
dziewczta z pomoc modych mczyzn stroj somian kuk w kobiece szaty i wynosz j ze wsi w
kierunku zachodzcego soca. Na granicy wsi zdejmuj sukni z kuky, dr j na kawaki i rozrzucaj
po polach. Nazywa si ten obyczaj grzebaniem mierci". -Wynoszc kuk piewaj pie o tym, e
pochowaj mier pod dbem, by opucia ludzi. Czasami pie opowiada, e nios mier za gry i
lasy, by wicej nie wrcia. W polskich wsiach w okolicy Strzelec kuka nazywa si goik". Wioz j na
koniu i wrzucaj do najbliszej wody. Ludzie uwaaj, e ceremonia ta chroni ich przed wszelkimi
chorobami ^W nadchodzcym roku. W okolicach Woowa i Gry mier wyrzucano za granic, do
ssiedniej wioski, ssiedzi obawiali si jednak zowieszczej postaci i pilnowali, by jej nie wpuci do
siebie, nic wic dziwnego, e czsto wybuchay na tym tle wiksze bjki. W niektrych polskich
okolicach Grnego lska kuka przedstawiajca star kobiet nazywa si Marzanna, bogini mierci.
Robi si j w domu, w ktrym ostatnio kto umar, i niesie na tyce do granic wioski, gdzie wrzuca si j
do rzeki lub pali. W Polkowicach obyczaj wynoszenia mierci" zosta zarzucony, ale wybuch
miertelnej choroby, ktry nastpi po tym, zmusi ludzi do wznowienia obyczaju.
W Czechach dzieci chodz za wie z chochoem przedstawiajcym mier i tam pal go piewajc:
Wyniemy teraz ze wsi mier I niemy nowe Lato,
A w lecie niech pszeniczny plon Zieleni si bogato!
W miecie Tabor w Czechach mier wynosi si za miasto i zrzuca j
z wysokiej skay do wody, piewajc:
Pywa sobie mier po wodzie, Lato idzie - Lato;
mier wygnalimy za wiosk - Przynosimy Lato!
Tobie, wita ty Marketo, Kaniamy si wdzicznie,
Daj nam urodzajny roczek, yto daj i jczmie!
W innych okolicach Czech wynosz mier do granic wioski i piewaj przy tym:
Pdzimy teraz ze wsi mier A wnosim Nowy Roczek -
Witaj nam, Wiosno! Z ni i ty, Porose traw zbocze!
Za wsi pal kuk na stosie obrzucajc j przez cay czas wymysami, po czym wracaj do domu
piewajc:
Wygnalimy ju ze wsi mier
I ycie wiedziem w wiosk
Wybrao sobie u nas dom,
Zanumy skoczn piosnk!
W opisanych dotd ceremoniach powrt Wiosny, Lata czy te ycia jako nastpstwo przepdzenia
mierci jest zaledwie sugesti lub w najlepszym wypadku zapowiedzi. W obrzdkach, ktre teraz
opiszemy, jest on odgrywany w sposb nie budzcy adnych wtpliwoci. W niektrych okolicach
Czech topi si kuk mierci o zachodzie soca, po czym dziewczta udaj si do lasu i cinaj mode
drzewo z zielon koron, zawieszaj na nim lalk przebran za kobiet, a wszystko to razem
obwieszaj zielonymi, czerwonymi i biaymi wstkami i wracaj do wsi w procesji ze swym Lito (Latem)
piewajc i zbierajc podarunki.
Pywa sobie mier po wodzie,
Maj do wrt koacze -
Niesie nam czerwone jajko
I te koacze.
Wynielimy ju ze wsi mier,
Niesiemy teraz Lato!
W wielu lskich wioskach posta mierci traktowana jest najpierw z szacunkiem, po czym zdziera
si z niej szaty i wrzuca do wody klnc przy tym albo rozrywa si j na kawaki na polu. Nastpnie
modzie wybiera si do lasu, cina ma jodek, odziera j z kory i zdobi festonami zieleni,
papierowymi rami, pisankami, kolorowymi szmatkami i tym podobnym. Przyozdobione drzewko
nazywa si Latem albo majem". Chopcy chodz z tym drzewkiem od domu do domu piewajc
okolicznociowe piosenki i prosz o podarunki. Midzy innymi piewaj nastpujc piosenk:
Wynielimy ju z wioski mier
Niesiemy nowe Lato.
Kaniamy si majowym dniom
I kolorowym kwiatom.
Czasami przynosz rwnie z lasu adnie przybran lalk, ktr nazywaj Latem, Majem lub
Narzeczon. W Polsce nazywaj j Dziewann, bogini wiosny.
W Grnych uycach somiana kuka mierci zrobiona ze somy i ga-ganw ma na sobie welon,
zaofiarowany przez pann, ktra ostatnio braa lub, i koszul z domu, w ktrym ostatnio kto umar.
Przybran w taki strj kuk umieszcza si na dugiej tyce, ktr co si w nogach - unosi najwysza i
najsilniejsza dziewczyna, a reszta biegnie za ni obrzucajc kuk kijami i kamieniami. Komu uda si
trafi, moe by pewny, e przeyje rok. Tak oto wypdza si mier z wioski i topi w rzece albo
wyrzuca za granice nastpnej wioski. W drodze powrotnej kady z uczestnikw uamuje zielon gazk
i niesie j wesoo a do wsi, po czym wyrzuca. Czasami modzie ssiedniej wioski, na ktrej grunty
rzucono kuk, biegnie za nimi i rzuca j z powrotem, poniewa nie chce, by mier u nich zostaa.
Oczywicie czasami dochodzi przy tym do bjek.
W opisanych przypadkach mier jest przedstawiana przez kuk, ktr si wyrzuca, natomiast Lato
i ycie przez gazie drzew, ktre przynosi si z powrotem. Zdarza si jednak, e nowa sia ycia
przypisywana jest niekiedy samej mierci, ktra na mocy swoistego zmartwychwstania staje si
narzdziem powszechnego odrodzenia. W niektrych okolicach uyc tylko kobietom wolno wynosi
mier i nie dopuszczaj do tego mczyzn. Ubrane w aobne stroje, ktre nosz cay dzie, robi
kuk ze somy, ubieraj j w bia koszul i wkadaj do jednej rki miot, a do drugiej kos. Ze
piewami zanosz kuk do granic wioski, cigane przez urwisw, ktrzy obrzucaj kuk kamieniami.
Za wsi kuk rozdzieraj na strzpy. Nastpnie cinaj adne drzewko, zawieszaj na nim koszul i ze
piewem wracaj do domw.
W opisanej wyej uyckiej ceremonii drzewo, z ktrym niewiasty wracaj do domu po zniszczeniu
figury mierci, jest niewtpliwie odpowiednikiem drzew czy gazi, ktre we wczeniej opisanych cere-
moniach zabierane s z powrotem jako przedstawiciele Lata czy ycia po wyrzuceniu i zniszczeniu
mierci. Ale przeniesienie koszuli z figury mierci na drzewo wskazuje niedwuznacznie, e jest ono w
pewnym sensie wskrzeszeniem zniszczonej kuky w nowej postaci. Widzimy to rwnie w zwyczajach
utrzymujcych si na Morawach i w Transylwanii, gdzie dziewczyn ubiera si w strj, ktry nosia
mier, po czym prowadzi si j po wsi przy tej samej pieni, ktr piewano przy wynoszeniu mierci.
Dowodzi to take niejako wskrzeszenia istoty, ktrej wizerunek zosta dopiero co zniszczony. Na
podstawie tych przykadw mona wysun przypuszczenie, e mierci, ktrej zniszczenie
przedstawiane jest w opisanych ceremoniach, nie mona uwaa za czysto destrukcyjny element, jakim
mier jest w naszym rozumieniu. Jeli przynoszone z powrotem drzewo, bdce ucielenieniem
powracajcej do ycia wiosennej rolinnoci, ubiera si w koszul, ktr nosia dopiero co zniszczona
mier, wwczas celem tego zabiegu nie moe przecie by wstrzymanie i przeciwdziaanie odrodzeniu
si rolinnoci, a jedynie przypieszenie i dopomoenie jej odrodzeniu. Dlatego naley przypuszcza,
e zniszczona istota - tzw. mier - wyposaona jest w siy oywiajce i przypieszajce odrodzenie,
ktrych moe udzieli rolinom, a nawet i zwierztom. Przypisanie yciodajnych si postaci mierci
przestaje ulega jakiejkolwiek wtpliwoci w przypadku zwyczaju przestrzeganego w niektrych
okolicach, gdzie somian kuk przedstawiajc mier rozrywaj na kawaki i rzucaj je na pola, by
roso zboe, lub kad do obu, by dobrze chowao si bydo.
Wydaje si rzecz wielce nieprawdopodobn by maje" i maiki oraz drzewa i gazie przynoszone do
wsi po zniszczeniu mierci nie miay tego samego charakteru. Ci, ktrzy je przynosz, wierz, e
przyprowadzaj Lato, wobec czego drzewa te niewtpliwie przedstawiaj Lato. Co wicej, na lsku
nazywa si je zazwyczaj latem" lub majem", a lalki, ktre niekiedy zawiesza si na drzewie
wyobraajcym Lato take s jego symbolem, podobnie jak Maj bywa niekiedy reprezentowany
rwnoczenie przez maik i Majow Pani.
Ponadto drzewka letnie ozdabiane s tak jak i maik czy maj" wstkami i podobnymi ozdobami i tak
samo jak maje" wtyka si je w ziemi, jeeli s due, po czym chopcy wspinaj si na ich szczyt; jeeli
za s mae, chopcy i dziewczta nosz je od domu do domu piewajc pieni i zbierajc datki. I jak
gdyby pragnc podkreli identyczno obu zespow obyczajw ci, ktrzy przynosz drzewko letnie,
oznajmiaj, e przynosz Lato i Maj. W zasadzie wic zwyczaje przyprowadzania Maja i Lata s
identyczne, a drzewko letnie jest jedynie inn postaci maika i maja", z t tylko rnic (poza nazw),
e kade z tych drzew przynosi si w rnych porach roku. Maik zazwyczaj przypada w maju lub na
Zielone wita, natomiast letnie drzewko w czwart niedziel postu. Skoro wic maik jest wcieleniem
ducha drzewa wzgldnie rolinnoci, musi rwnie i letnie drzewko by podobnym ucielenieniem
ducha drzewa wzgldnie rolinnoci. Widzielimy jednak, e w niektrych przypadkach letnie drzewko
jest wskrzeszeniem figury mierci. Wynika wic z tego, e w tych przypadkach figura mierci jest
wcieleniem ducha drzewa lub rolinnoci. Wniosek ten potwierdza: po pierwsze, przekonanie o
oywczym i zapadniajcym wpywie, jaki rzekomo posiadaj szcztki figury mierci na wiat zwierzcy
i rolinny; wpyw ten bowiem, jak si o tym przekonalimy we wczeniejszej czci tej pracy, jest
przypisywany duchowi jako jego specjalny atrybut. Po drugie: zwyczaj zdobienia figury mierci limi
wzgldnie sporzdzanie jej z gazek, konopi lub wymconego snopa zboa, a take fakt, e niekiedy
bywa zawieszana na maym drzewku i obnoszona przez dziewczta zbierajce datki, podobnie jak to
czyni z maikiem, Majow Pani i drzewkiem letnim z zawieszon na nim lalk. Krtko mwic,
powysze wzgldy skaniaj nas do uwaania wypdzania mierci i przyprowadzania Lata,
przynajmniej w niektrych wypadkach, po prostu za inn form mierci i wskrzeszenia na wiosn ducha
rolinnoci. Pogrzeb i zmartwychwstanie Karnawau jest prawdopodobnie jeszcze jedn form
wyraenia tej samej idei.
Moemy z duym prawdopodobiestwem wysun przypuszczenie, e nazwy Karnawa, mier i
Lato s stosunkowo pnymi i niezadowalajcymi okreleniami istot personifikowanych lub
ucielenionych w obyczajach, ktrymi si dotd zajmowalimy. Ju abstrakcyjny charakter tych nazw
wiadczy o ich nowoczesnym pochodzeniu, albowiem personifikacja okresu i pory roku, jak np.
Karnawau czy Lata, wzgldnie abstrakcyjnego pojcia, takiego jak mier, nie jest waciwa pier-
wotnemu sposobowi mylenia. Natomiast same uroczystoci nosz lady odlegej staroytnoci, trudno
wobec tego oprze si wraeniu, e idee, ktrych s wcieleniem, byy na pocztku bardziej proste i
konkretne. Pojcie drzewa, by moe, szczeglnego gatunku drzewa (albowiem niektrzy dzicy nie
maj wyraenia dla drzewa w oglnoci), a nawet pojedynczego drzewa, jest dostatecznie konkretne,
by poprzez stopniowy proces uoglniania doj od niego do szerszego pojcia ducha rolinnoci. Ale
oglne pojcie rolinnoci atwo pomiesza z por roku, w ktrej si ona pojawia, std te nietrudno
podstawi wiosn, lato czy maj pod pojcie ducha drzewa czy rolinnoci. Podobnie konkretne pojcie
umierajcego drzewa czy umierajcej rolinnoci moe przeksztaci si w pojcie mierci w oglnoci,
tak wic zwyczaj wynoszenia umierajcej czy nieywej rolinnoci na wiosn, traktowany jako wstp do
jej wskrzeszenia, rozszerza si z czasem na prb zupenego przegnania mierci z wioski lub okolicy.
Kontrast midzy upionymi w zimie siami rolinnoci a ich witalnoci po obudzeniu si na wiosn
przybiera w rozpowszechnionych zwyczajach ludowych form dramatycznej walki pomidzy aktorami
grajcymi rol Zimy i Lata.
W Szwecji na przykad pierwszego maja dwie gromady modych mczyzn cieray si konno udajc
gron bitw. Jednym oddziaem dowodzi ubrany w futra przedstawiciel Zimy. Rzuca on niene kule i
ld, starajc si w ten sposb przeduy panowanie Zimy. Na czele drugiego oddziau sta
przedstawiciel Lata, przystrojony w zielone licie i kwiaty. Gra koczya si zwycistwem Lata, po czym
uroczysto zamykaa biesiada.
U Eskimosw w Ameryce Pnocnej walka midzy przedstawicielami Zimy i Lata, ktra w Europie ju
dawno wyrodzia si w zwyke przedstawienie, przetrwaa jako ceremonia magiczna, majca na celu
zaklinanie pogody. Jesieni, gdy burze zapowiadaj zblianie si straszliwej arktycznej zimy, Eskimosi
dziel si na dwie grupy.
Jedna nazywa si pardwami, druga za kaczkami. Pardwami s wszystkie osoby urodzone w zimie,
kaczkami urodzone w lecie. Rozciga si nastpnie midzy nimi dugi sznur skrcony ze skr foczych i
obie grupy chwytajc za koce staraj si przecign go na swoj stron. Jeli pardwy przegraj,
wwczas lato wygrao i mona si spodziewa, e zima bdzie pogodna.
W Rosji w ceremoniach pogrzebowych w rodzaju pochowania Karnawau" i wynoszenia mierci"
nie wystpuj mier i Karnawa, lecz takie mitologiczne postacie jak Kostrubonko, Kostroma, Kupaa,
ada i Jaryo. Obyczaje te przestrzegane s zarwno na wiosn, jak i w poowie lata. Na Ukrainie
obchodzono w okresie wielkanocnym pogrzeb istoty zwanej Kostrubonko, bstwa wiosny. piewacy
tworzyli koo, ktre wolno kryo wok dziewczyny lecej na ziemi jak martwa, i piewali przy tym:
Zmar, zmar nasz Kostrubonko!
Zmar, zmar nasz kochaneczek!
a nagle dziewczyna zrywaa si, na co chr radonie woa:
Oy.-oy nasz Kostrubonko,
Oy, oy nasz kochaneczek!"
W wili w. Jana (wilia letniego przesilenia) sporzdza si ze somy figur Kupay i ubiera si j w
suknie kobiece, zawiesza na szyi naszyjnik, a na gow kadzie wianek z kwiatw, po czym cina si
drzewo i ozdobiwszy je wstkami ustawia si w jakim zawczasu obranym miejscu. W pobliu tego
drzewa, ktre nazywaj Marena (Zima lub mier), umieszcza si somian figur oraz st zastawiony
wdkami i misiwem. Rozpala si potem ognisko, przez ktre skacz parami modzi mczyni i
dziewczta ze somian figur. Nastpnego dnia zdejmuj ozdoby z figury i drzewa i wrzucaj je do
potoku." W dzie w. Piotra, 29 czerwca, wzgldnie w najblisz niedziel urzdza si w Rosji pogrzeb
Kostromy", ady lub Jarya. W guberniach penzeskiej i symbirskiej pogrzeb ten urzdzano w
nastpujcy sposb: dwudziestego smego czerwca rozpalano ognisko, a nastpnego dnia dziewczta
wybieray jedn z przyjaciek, by graa rol Kostromy. Towarzyszki pozdrawiay j gbokimi
reweransami, kady na desce i zanosiy na brzeg potoku. Kpay j tutaj w wodzie, po czym najstarsza
wyplataa koszyk z kory lipowej i bia we jak w bben. Wracali nastpnie do wsi i dzie koczy si
korowodami, zabawami i tacami. W obwodzie muromskim Kostrom przedstawiaa figura somiana
odziana w kobiece suknie i przybrana kwiatami. Kadziono j do niecki i zanoszono na brzeg rzeki lub
jeziora. Tutaj tum dzieli si na dwie strony walczce z sob o figur. W kocu napastnicy wygrywali,
zdzierali z figury szaty i ozdoby, darli j na kawaki, deptali som, z ktrej bya sporzdzona, i wrzucali
do rzeki. Obrocy natomiast przykrywali twarze domi i udawali, e opakuj mier Kostromy. W ob-
wodzie kostromskim mier Jaryy obchodzono dwudziestego dziewitego wzgldnie trzydziestego
czerwca. Wybierano starego czowieka i wrczano mu ma trumienk z przypominajc Priapa figur
przedstawiajc Jary. Staruszek wynosi j z miasta, a za nim szy niewiasty, zawodzc pieni
aobne i gestami wyraajc smutek i rozpacz. W szczerym polu kopano grb, do ktrego wrd paczu
i zawodzenia wkadano figur, po czym zaczynay si tace i zabawy przypominajce pogrzebowe
igrzyska obchodzone w dawnych czasach u pogaskich Sowian". Na Ukrainie figur Jaryy wkadano
do trumny i niesiono po zachodzie soca przez ulice. Trumn otaczay pijane kobiety powtarzajce
aobnie: On umar! On umar!" Mczyni unosili figur i potrzsali ni, jak gdyby chcieli przywoa j
do ycia. Po czym zwracali si do kobiet: Nie paczcie, niewiasty. Wiemy, co jest sodsze od miodu." Ale
kobiety nadal lamentoway i zawodziy, jak to czyni na pogrzebach. C on zawini? By taki dobry. Nie
powstanie ju nigdy. Jake moemy si z tob rozsta? Czym bdzie ycie bez ciebie. Powsta, cho-
ciaby na godzink. Ale on nie wstaje, nie wstaje." W kocu chowano Jary w grobie.
Te obyczaje rosyjskie s niewtpliwie tej samej natury co wynoszenie mierci" w Austrii i
Niemczech. Jeli wic nasza interpretacja wspomnianych tu ceremonii jest suszna, wwczas rosyjscy
Kostru-bonkowie, Jaryowie i inni musieli pocztkowo by wcieleniami ducha rolinnoci, a ich mier
bya niezbdnym wstpem do zmartwychwstania. Powrt do ycia jako nastpstwo mierci odgrywany
jest w pierwszej z opisanych ceremonii, mierci i zmartwychwstania Kostrubonki. mier ducha
rolinnoci jest obchodzona w niektrych rosyjskich obrzdkach w czasie letniego zrwnania
prawdopodobnie dlatego, e od tego dnia rozpoczyna si schyek lata. Dzie staje si krtszy, a soce
wyrusza w sw podr:
Do mrocznych nor i jaski,
Gdzie zima pi i mrz.
Tego rodzaju zwrotny punkt roku, gdy zaczyna si jeszcze prawie nie dostrzegalny schyek lata, wic
i rolinnoci, wybiera czowiek pierwotny jako dogodny moment dla tych rytuaw magicznych
ceremonii, za pomoc ktrych spodziewa si powstrzyma w proces, a przynajmniej zapewni powrt
do ycia wiata rolinnego.
mier rolinnoci pojawia si we wszystkich tych ceremoniach przesilenia letniego, a w niektrych
mamy rwnie i jej zmartwychwstanie, natrafiamy jednak niekiedy na pewne elementy, ktrych
wycznie za pomoc naszej hipotezy nie wytumaczymy. Uroczysty pogrzeb, zawodzenia, aobny
strj, z ktrym czsto spotykamy si w tych uroczystociach, towarzysz w sposb jak najbardziej
waciwy mierci dobroczynnego ducha rolinnoci. Ale jak wytumaczymy rado, z jak czsto figura
bywa wynoszona, paki i kamienie, ktrymi si j atakuje, wyzwiska i przeklestwa, ktrymi si j
obrzuca? C powiemy o strachu, jaki ona wzbudza, o popiechu biegncych do domu ludzi, ktrzy j
wyrzucili, o przekonaniu, e kto wkrtce musi umrze w domu, do ktrego zajrzaa? T obaw moe
prawdopodobnie wytumaczy wiara, e w nieywym duchu rolinnoci kryje si co zaraliwego, nie-
bezpiecznego przy zblieniu.
To wytumaczenie jednak nie tylko jest bardzo nacignite, ale te nie wyjania nam radoci
towarzyszcej czsto wynoszeniu mierci". Musimy wobec tego uzna, i w tych ceremoniach istniej
dwa oddzielne i pozornie sprzeczne elementy. Z jednej strony smutek wywoany mierci, przywizanie
i szacunek dla nieboszczyka, a z drugiej strach przed zmarym i nienawi do niego oraz rado z
powodu jego mierci. Prbowaem ju wytumaczy element pierwszy. W dalszym cigu sprbuj
wyjani, w jaki sposb element drugi jest tak cile zwizany z pierwszym.
Doszlimy do wniosku, e ceremonie owe i wiele im podobnych dadz si wyjani hipotez, e s,
wzgldnie byy, u swych pocztkw magicznymi rytuaami, majcymi zapewni wskrzeszenie przyrody
na wiosn. Cel ten miano osign za pomoc naladowania i odwoania si do magicznego
powinowactwa. Czowiek pierwotny, wprowadzony w bd nieznajomoci prawdziwych przyczyn,
wierzy, e dla sprowadzenia wielkich zjawisk przyrody, od ktrych zaley jego ycie, wystarczy je
naladowa, a natychmiast dziki tajemniczemu powinowactwu wzgldnie mistycznym wpywom may
dramat odegrany na lenej polance lub w kotlinie grskiej, na pustynnej rwninie lub brzegu zmiatanym
wiatrem zostanie powtrzony przez potniejszych aktorw na wikszej scenie. Wyobraa sobie, e
przebierajc si w licie i kwiaty dopomaga nagiej ziemi pokry si zieleni i e przedstawiajc mier i
pogrzeb zimy przepdza mroczn por roku i torowa drog powracajcej wionie. Trudno nam wczu
si nawet w wyobrani w umysowo dopuszczajc takie rzeczy, ale atwiej moemy sobie odtworzy
niepokj, z jakim dziki przyglda si staemu dziaaniu tego, co obecnie nazywamy prawami przyrody,
gdy po raz pierwszy oderwa myli od zaspokajania swych zwierzcych potrzeb i zacz rozmyla nad
przyczynami rzeczy. Nam, oswojonym z koncepcj regularnej powtarzalnoci nastpstw wielkich
zjawisk kosmicznych, wydaje si, e nie ma podstaw do zbyt wielkiej obawy, by przyczyny wywoujce
te skutki przestay dziaa, w kadym razie w najbliszej przyszoci. Ale to zaufanie do staoci przyrody
powstaje jedynie w wyniku dowiadczenia wypywajcego z rozlegych obserwacji i dugiej tradycji. Krg
obserwacji dzikiego jest tak wski, a tradycja tak wiea, i brak mu tych wanie elementw
dowiadczenia, ktre mogyby go uspokoi w obliczu stale zmieniajcych si i czstokro gronych
aspektw przyrody. Nic wic dziwnego, e wpada w panik na widok zamienia soca i jest przeko-
nany, e soce lub ksiyc zgin, jeli nie zacznie haasowa i nie wymierzy swych sabiutkich strza w
powietrze w obronie wielkich wiate przed potworem, ktry chce je pokn. Nic te dziwnego, e jest
przeraony, gdy mroki nocy nagle przeszywa bysk meteoru lub gdy cay nieboskon rozjarzy si
drcym wiatem zorzy polarnej. Nawet zjawiskom powtarzajcym si w regularnych odstpach czasu
przypatruje si z niepokojem, dopki nie uwiadomi sobie ich adu. Od dugoci poszczeglnego cyklu
zaley, jak szybko zorientuje si w cyklicznoci wzgldnie regularnoci tych zmian w przyrodzie. Na
przykad cykl dnia i nocy jest wszdzie poza rejonami polarnymi tak krtki i wobec tego tak czsty, e
ludzie prawdopodobnie prdko przestali si nim niepokoi, chocia jak widzielimy, staroytni
Egipcjanie codziennie robili czary, by rano sprowadzi na wschodzie ognist kul, ktra wieczorem
tona w purpurowym zachodzie. Ale jake inaczej przedstawiaa si sprawa z rocznym cyklem pr
roku. Dla kadego czowieka rok jest dugim okresem czasu, jeli wemiemy pod uwag, e lat tych w
yciu czowieka jest nawet w najlepszym przypadku niewiele. Dla czowieka pierwotnego,
posiadajcego tak krtk pami i tak niedoskonae rodki do odnotowywania biegu czasu, rok mg
by okresem tak dugim, e nie potrafi w ogle rozpozna w nim cyklu, a zmieniajcy si wygld nieba
i ziemi obserwowa z nieustajcym zdumieniem, z radoci ustpujc miejsca przeraeniu, w
podniosym nastroju na przemian z przygnbieniem w zalenoci od tego, czy soce i ciepo, ycie
rolinne i zwierzce przysparzay mu wygd, czy zagraay jego istnieniu. Czy mg by pewny, e
bdzie jeszcze kiedy zielono, gdy jesieni przyglda si nagim gaziom, a mrone podmuchy wiatru
gnay po lesie zwide licie? Czy mg by pewny, e wielkie wiato odnajdzie sw niebiesk drog,
widzc, jak dzie po dniu soce schodzio coraz niej? Nawet zmniejszajcy si ksiyc, z dnia na
dzie coraz cieszy nad wschodnim skrajem widnokrgu, mg wzbudza obawy w jego umyle, e ju
nigdy nie pojawi si z powrotem po ostatecznym znikniciu.
Tysice takich i tym podobnych niepokojw wypeniao wyobrani i zakcao spokj czowieka,
ktry po raz pierwszy zacz zastanawia si nad tajemnicami otaczajcego go wiata, gdy zaczyna
troszczy si nie tylko o dzie jutrzejszy, ale i o dalsz przyszo. Nic wic dziwnego, e - gnbiony
takimi mylami i obawami - czyni wszystko, co byo w jego mocy, by przywrci kwiaty gaziom,
wynie nisko stojce zimowe soce z powrotem na stare miejsce na letnim niebie i doprowadzi do
peni srebrn lamp nikncego ksiyca. Moemy oczywicie wymiewa te prne wysiki, ale trzeba
byo dugiej serii eksperymentw, a niektre z nich z pewnoci musiay zawie, zanim czowiek z
dowiadczenia pozna jaowo jednych metod i uyteczno innych. Magiczne ceremonie s przecie
niczym innym jak dowiadczeniami, ktre zawiody; ale powtarzane s jedynie dlatego, e, z przyczyn
ju wczeniej wyjanionych, osoba przeprowadzajca je nie zdaje sobie sprawy z tego, e s nieudane.
W miar postpu wiedzy ceremonie te s zarzucane albo utrzymuj si si nawyku, chocia od dawna
ulegy zapomnieniu intencje, ktre je powoay do ycia. Utraciwszy sw wysok rang, nie uwaane ju
za uroczyste, obrzdki, od ktrych zaley dobrobyt, a nawet los spoecznoci, stopniowo staczaj si do
poziomu zwykych widowisk, maskarad i zabaw, a wreszcie w ostatecznym upadku zarzucone zostaj
zupenie przez dorosych i z najpowaniejszego zajcia mdrca staj si w kocu prnymi rozrywkami
dzieci.
Wikszo magicznych obrzdkw naszych europejskich przodkw dogorywa obecnie na tym
najniszym szczeblu upadku, ale nawet z tego ostatniego schronienia wypdza je szybko rosnca fala
rnorodnych si moralnych, intelektualnych i spoecznych, prowadzcych ludzko ku nowemu i
nieznanemu celowi. By moe, odczuwamy pewien naturalny al, e znikaj dziwaczne zwyczaje i
malownicze ceremonie, ktre przeniosy do epoki oskaranej czsto o nud i prozaiczno co z
wieoci i nastroju dawnych czasw, jakie tchnienie wiosny wiata, ale nasz al si zmniejszy, gdy
wspomnimy, e te pikne uroczystoci, obecnie niewinne rozrywki, zrodziy si z przesdw i
niewiedzy, e jeli nawet s wiadectwami ludzkich osigni, to s rwnie pomnikami daremnej
przemylnoci, zmarnowanych wysikw i prnych nadziei. I e mimo wesoych przybra - kwiatw,
wstek i muzyki - wicej w nich tragedii anieli farsy.
ROZDZIA DWUDZIESTY CZWARTY
MIT ADONISA
Widowisko dorocznych zmian dokonujcych si na powierzchni ziemi zawsze robio ogromne
wraenie na ludziach i pobudzao ich do rozmyla nad przyczyn przemian tak olbrzymich i
wspaniaych. Ciekawo ich nie bya czysto bezinteresowna, albowiem nawet dziki czowiek musi
dostrzec, jak cile ycie jego zwizane jest z yciem przyrody i jak te same procesy, ktre powoduj
zamarzanie potokw i ziemi ogaacaj z rolinnoci, zagraaj jego istnieniu. Na pewnym szczeblu
rozwoju ludzie, jak si zdaje, wyobraali sobie, e posiadaj rodki mogce zapobiec grocym
katastrofom i e za pomoc magii potrafi przypieszy lub opni przemijanie pr roku. Zgodnie z tym
przekonaniem nakazywali obrzdkami i zaklciami, by deszcz pada, soce wiecio, zwierzta si
rozmnaay, a pody ziemi rosy. Z biegiem czasu powolny postp wiedzy, ktry rozwia ju tyle
houbionych zudze, przekona w kadym razie bardziej mylc cz ludzkoci, e nastpstwo zimy
i lata, wiosny i jesieni nie jest jedynie wynikiem magicznych zabiegw, lecz e za kulisami przyrody
dziaaj jakie siy potniejsze, jakie gbsze przyczyny. We wzrocie i widniciu rolinnoci, w
narodzinach i mierci ywych stworze zaczli dopatrywa si rosncych czy zmniejszajcych si si
istot boskich, bogw i bogi, ktrzy rodzili si i umierali, pobierali si i podzili potomstwo podobnie jak
ludzie.
Tak oto magiczna teoria pr roku zostaa zastpiona, a raczej uzupeniona teori religijn. Ludzie, co
prawda, przypisywali obecnie roczny cykl zmian przede wszystkim odpowiednim zmianom
zachodzcym u ich bogw, ale nadal sdzili, e za pomoc pewnych magicznych zabiegw mog
pomc bogu, bdcemu rdem ycia, w jego walce z przeciwstawiajcym mu si rdem mierci.
Wyobraali sobie, e mog podtrzyma jego niknce siy, a nawet wskrzesi go po mierci. Obrzdki,
ktre w tym celu urzdzali, byy w zasadzie dramatycznymi przedstawieniami procesw przyrody, ktre
pragnli uatwi, albowiem znana zasada magii opiewa, e mona spowodowa podany skutek przez
zwyke naladowanie go. A poniewa tumaczyli sobie obecnie wzrost i rozkad, rozmnaanie si i
mier przez maestwo, mier i zmartwychwstanie bogw, ich religijne, a raczej magiczne dramaty
ku tym wanie tematom si zwracay. Przedstawiay one owocny zwizek si podnoci, aosn mier
jednego przynajmniej z boskich partnerw i jego radosne zmartwychwstanie. W ten sposb teoria
religijna splota si z praktykami magicznymi. Kombinacja ta czsto powtarza si w historii, w istocie
nielicznym religiom udao si zrzuci stare pta magii. Brak konsekwencji w dziaaniu opartym o dwie
sprzeczne zasady moe nawet bardzo zadrcza dusz filozofa, rzadko jednak niepokoi zwykego
czowieka, ktry, co wicej, prawie nigdy sobie z tego nie zdaje sprawy. Jego rzecz jest dziaa, a nie
analizowa motywy swego dziaania. Gdyby ludzko postpowaa zawsze logicznie i mdrze, historia
nie byaby dug kronik gupoty i zbrodni.
Spord zmian, jakie przynosz pory roku, najbardziej uderzajcymi w strefie umiarkowanej s
zmiany dotyczce rolinnoci. Pory roku maj wielki wpyw na wiat zwierzcy, ale nie jest on tak
widoczny. Nic wic dziwnego, e w magicznych dramatach, majcych na celu przepdzenie zimy i
sprowadzenie lata, nacisk pooony jest na wiat rolinny i e drzewa i roliny zajmuj w nich
wybitniejsze miejsce anieli zwierzta czworonone i ptaki. Ale obie strony ycia, rolinna i zwierzca,
nie byy rozdzielone w umysach tych, ktrzy przestrzegali obrzdkw. W istocie wierzyli oni, e zwizek
midzy wiatem rolinnym i zwierzcym jest nawet bliszy anieli w rzeczywistoci, czsto wic czyli
dramatyczne przedstawienie powracajcych do ycia rolin z prawdziwym lub udawanym zwizkiem
pci w celu rwnoczesnego przypieszenia rozmnaania si owocw, zwierzt i ludzi za pomoc tych
samych rodkw. Zasada ycia i podnoci, zarwno rolinnej, jak i zwierzcej, bya jedna i.
nie-rozdzielna. y i dawa ycie, spoywa pokarm i podzi dzieci byo gwn potrzeb czowieka w
przeszoci i pozostanie ni w przyszoci, jak dugo istnie bdzie wiat. Mog doj inne sprawy
wzbogacajce i upikszajce ycie ludzkie, jeli jednak przedtem nie zostan zaspokojone te
elementarne potrzeby, ludzko musi przesta istnie. Tak wic przede wszystkim poywienie i dzieci
starali si zdoby ludzie za pomoc magicznych zabiegw majcych regulowa pory roku.
Obrzdki te byy najbardziej rozpowszechnione i uroczyste w krajach graniczcych z wschodnim
wybrzeem Morza rdziemnego. Ludy Egiptu i Azji Zachodniej pod imionami Ozyrysa, Tammuza,
Adonisa i Attisa przedstawiay doroczny schyek i powrt ycia, szczeglnie ycia rolinnego,
uosobionego w postaci boga co roku umierajcego i powstajcego ze zmarych. Rniy si nazwy i
szczegy tych obrzdkw w zalenoci od kraju, ale istota pozostawaa nie zmieniona. Zajmiemy si
obecnie zbadaniem rzekomej mierci i zmartwychwstania tego wschodniego bstwa, boga o wielu
imionach, ale o jednej naturze. Zaczniemy od Tammuza, czyli Adonisa.
Kult Adonisa istnia u ludw semickich Babilonii i Syrii, a Grecy zapoyczyli go od nich ju w sidmym
wieku przed narodzeniem Chrystusa. Prawdziwe imi bstwa byo Tammuz, nazwa Adonis jest jedynie
semickim adon, pan", zaszczytnym tytuem, ktrym posugiwali si wierni zwracajc si do niego. Przez
nieporozumienie Grecy honorowy tytu przeksztacili w imi wasne. W religijnej literaturze babiloskiej
Tammuz pojawia si jako mody narzeczony czy te kochanek Isztar, wielkiej bogini matki, uosobienia
rozrodczych si przyrody. Wzmianki o ich zwizku s zarwno w mitach, jak i rytuale fragmentaryczne i
niejasne, moemy jednak dowiedzie si z nich, e Tammuz mia umiera co roku, opuszczajc weso
ziemi dla mrocznego wiata podziemnego, i e co roku jego boska kochanka wyruszaa na
poszukiwania do kraju, skd nie ma powrotu, do domu ciemnoci, gdzie kurz ley na drzwiach i
ryglach". Podczas jej nieobecnoci przestawaa dziaa mio: zwierzta i ludzie zapominali o
rozmnaaniu si, grozio niebezpieczestwo wyganicia wszelkiego ycia. Funkcje seksualne caego
wiata zwierzcego byy tak cile zwizane z bogini, e pod jej nieobecno nie mogy by
wykonywane. Wysyano wobec tego posaca wielkiego boga Ea, by uratowa bogini, od ktrej tak
wiele zaleao. Surowa wadczyni piekielnych regionw, Allatu lub Eresz-Kigal, niechtnie zezwalaa na
pokropienie Isztar wod ycia, na powrt bogini, prawdopodobnie w towarzystwie jej kochanka
Tammuza, do grnego wiata i na to, by przyroda po ich powrocie moga powrci do ycia.
Szereg hymnw babiloskich zawiera lamenty po Tammuzie, w ktrych porwnywany jest on do
szybko widncej roliny.
Krzew tamaryszku, ktry w ogrodzie nie pil wody,
Krzew tamaryszku, ktry nie zakwit w polu kwiatem,
Wierzbina, ktrej nigdy nie bawi szmer strumyka.
Wierzbina, ktrej ycie wyrwano z korzeniami.
I ziele, co w ogrodzie nie pio nigdy wody.
Co roku w rodku lata w miesicu Tammuz, nazwanym od boga, mczyni i kobiety opakiwali
mier jego przy akompaniamencie piskliwych fletw. Pieni aobne piewano prawdopodobnie nad
figur zmarego bstwa, ktr umywano czyst wod, namaszczano olejkami i strojono w czerwon
szat, a przez cay ten czas dymy kadzida unosiy si w powietrzu pobudzajc swym silnym zapachem
jego drzemice zmysy i budzc go ze snu miertelnego. W jednej z tych pieni, noszcej tytu Lament
fletw po Tammuzie, mona jakby dosysze gosy piewakw zawodzce smutny refren i podchwyci,
jak dalek muzyk, aosne tony fletw.
A widzc, e umiera - matka podnosi lament:
O moje dziecko!"
A widzc jego mier - matka podnosi lament:
Najdroszy mj, mj czarodzieju!"
A widzc jego mier - matka podnosi lament.
Pod lnicym cedrem wronitym mocno w ziemi
W Eanna, w grze i w dole matka podnosi lament.
Jak dom podnosi lament za swoim panem -
[Tak ona lament podnosi.
Jak grd podnosi lament za swoim wadc -
[Tak ona lament podnosi.
Jej lament - to lament o ziele, ktre nie ronie na grzdzie.
Jej lament - to lament o ziarno, ktre nie ronie w kosie.
Jej izba - to posiadanie, ktre nie daje posiadania.
Znuona matka, znuone dziecko, zmczone.
Jej lament - to lament o rzek, nad ktr wierzby nie rosn.
Jej lament - to lament o pole, gdzie nie masz yta ni ziela.
Jej lament - to lament o staw, gdzie nie masz ryby pod grobl.
Jej lament - to lament o brzegi, gdzie prno szuka szuwaru.
Jej lament - to lament o las, gdzie nie masz drzew tamaryszku.
Jej lament - to lament o puszcz, gdzie prno szuka cyprysw.
Jej lament - to lament o k, na ktrej zioa nie rosn.
Jej lament - to lament o paac, gdzie wszelkie ycie umaro.
Tragiczna historia Adonisa i smutne obrzdki ku jego czci lepiej s nam znane z opisw u greckich
autorw anieli z fragmentw literatury babiloskiej i z krtkiej wzmianki u proroka Ezechiela, ktry
widzia, jak kobiety w Jerozolimie opakiway Tammuza przy pnocnej bramie wityni. W zwierciadle
greckiej mitologii wschodniej bstwo zjawia si jako pikny modzieniec, ukochany przez Afrodyt. W
dziecistwie bogini ukrywaa go w skrzyni, ktr oddaa na przechowanie Persefonie, bogini zawiatw.
Ale gdy Persefona otworzya skrzyni i zobaczya, jak pikne jest niemowl, nie chciaa go zwrci
Afrodycie, mimo e bogini mioci sama zesza do pieka, by wykupi swego ukochanego z grobu. Spr
midzy boginiami rozstrzygn Zeus orzekajc, e Adonis ma jedn cz roku spdza z Persefona w
wiecie podziemnym, drug za z Afrodyt w grnym wiecie. W kocu pikny modzian zosta zabity
przez dzika lub te przez zazdrosnego Aresa, ktry przybra ksztat dzika, by umierci swego rywala.
Gorzko opakiwaa Afrodyta swego ukochanego i utraconego Adonisa. W tej wersji mitu spr o Adonisa
midzy Afrodyt a Persefona jest niewtpliwie odbiciem walki midzy Isztar a Allatu w krainie zmarych,
natomiast decyzja Zeusa, nakazujca Adonisowi spdza jedn cz roku pod ziemi, drug za na jej
powierzchni, jest jedynie greck wersj dorocznego znikania i ponownego pojawiania si Tammuza.
ROZDZIA DWUDZIESTY PITY
ADONIS W SYRII
Orodkami mitu Adonisa byy dwie miejscowoci w Azji Zachodniej: Byblus na wybrzeu syryjskim i
Pafos na Cyprze, i tam te uroczycie odprawiano obrzdki ku jego czci. Oba miasta byy wielkimi
stolicami kultu Afrodyty, a raczej jej semickiego odpowiednika, Astarte, i w obu, jeli damy wiar
legendzie, krlowa ojciec Adonisa, Kinyras. Byblus byo miastem bardziej staroytnym, rocio sobie
nawet pretensje do tytuu najstarszego miasta Fenicji, zaoonego w pocztkach istnienia wiata przez
wielkiego boga El, ktrego Grecy identyfikowali z Kronosem, a Rzymianie z Saturnem. Nie bdziemy w
tym miejscu roztrzsali tej sprawy, ograniczymy si jedynie do stwierdzenia, e w czasach histo-
rycznych Byblus byo miejscem witym, religijn stolic kraju, Mekk czy te Jerozolim Fenicjan.
Miasto pooone byo na wzgrzu nad morzem. Znajdowaa si tam wielka witynia Astarte, gdzie w
rodku rozlegego dziedzica wznosi si otoczony krugankiem wysoki stoek wzgldnie obelisk, do
ktrego docierao si z dou po schodach. Obelisk by witym wizerunkiem bogini. W wityni tej
odbyway si uroczystoci ku czci Adonisa. Cae zreszt miasto byo mu powicone, a rzeka Nahr
Ibrahim, wpadajca do morza na poudnie od Byblus, nosia w staroytnoci imi Adonisa. Byo to
krlestwo Kinyrasa. Od najdawniejszych czasw do samego koca miastem rzdzili krlowie, by
moe, z pomoc jakiego senatu czy rady starszych.
Ostatni krl Byblus nosi staroytne imi Kinyrasa i zosta city za swe tyraskie wystpki przez
Pompejusza Wielkiego. O jego mitycznym imienniku legenda gosia, e zaoy sanktuarium Afrodyty,
czyli Astarte, na grze Liban, oddalonej o dzie drogi od stolicy. Znajdowao si ono prawdopodobnie w
Afaka, u rde rzeki Adonis, midzy By-blusem a Balbek, w Afaka bowiem znajdoway si synne gaje i
sanktuarium Astarte, zburzone przez Konstantyna z powodu zbrodniczego charakteru kultu.
Wspczeni podrnicy odkryli to miejsce w pobliu ndznej wioski, nadal jeszcze noszcej nazw
Afaka, na kocu dzikiego, romantycznego, lesistego wwozu rzeki Adonis. Wioska otoczona gajami
szlachetnych drzew orzechowych stoi nad wodospadem. Niedaleko od tego miejsca rzeka wypywa z
pieczary u stp potnych ska tworzcych ogromny amfiteatr i kaskadami spada do straszliwie
przepastnej doliny. Im niej spadaj jej wody, tym dziksza i bujniejsza staje si rolinno puszczajca
pdy ze szczelin i pkni w skaach i zielon zason przesaniajca huczcy lub mruczcy potok
pyncy w przeraajcej rozpadlinie. Jest co rozkosznego, niemal upajajcego w wieoci tych
staczajcych si wd, w sodyczy i czystoci powietrza grskiego, w ywej zieleni rolinnoci.
witynia, po ktrej zostay jeszcze nieliczne masywne ciosane gazy i pikna kolumna z sjenitowego
granitu, staa na tarasie naprzeciwko rda rzeki i roztacza si z niej wspaniay widok. Nad pian i
rykiem wodospadw wzrok wdruje ku pieczarze i dalej ku szczytom ska otaczajcych wyniose
przepaci. Skay te s tak wysokie, e kozice migajce po skalnych wystpach wydaj si mrwkami
widzowi patrzcemu z dou z odlegoci setek stp. W kierunku morza widok robi szczeglnie silne
wraenie, gdy soce zalewa gboki wwz swym zotym wiatem, uwydatniajc fantastyczne skarpy i
krge wiee grskich szacw, i agodnie kadzie si na rnych odcieniach zielonoci borw
odziewajcych gbie. Tu wanie wedug legendy spotka si Adonis po raz pierwszy lub po raz ostatni
z Afrodyt i tu pochowane zostao jego stratowane ciao. Trudno wymarzy sobie pikniejsz sceneri
dla opowieci o tragicznej mioci i mierci. A jednak ta odosobniona obecnie i zapewne w dawnych
czasach dolina nie jest zupenie niezamieszkana. Tu i wdzie dostrzec mona jaki klasztor lub wiosk,
zarysowujce si na tle nieba na szczycie sterczcej turni lub przylepione do skay zawieszonej niemal
prostopadle nad pian i hukiem rzeki. Wieczorem za wiateka migocce w mroku zdradzaj obecno
siedzib ludzkich na stokach, zdawa by si mogo, niedostpnych dla stopy czowieka. W staroytnoci
caa ta dolna powicona bya Adonisowi i do dzi przetrwaa pami o nim, otaczajce bowiem szczyty
zdobi w rozmaitych miejscach ruiny pomnikw jego kultu, a niektre zawisy nad straszliwymi
przepaciami. Patrzc w te gbie lub ledzc daleko pod stopami ory krce nad swymi gniazdami
odczuwa si zawrt gowy. Jeden z tych pomnikw stoi w Ghineh. Powierzchnia wielkiej skay ponad
prymitywnie wyrban wnk pokryta jest rzebionymi figurami Adonisa i Afrodyty. On przedstawiony
jest z dzid w pogotowiu, gdy oczekuje napaci dzika, ona za siedzi pogrona w smutku. By moe,
ta pogrona w smutku posta jest figur libaskiej Afrodyty w aobie, opisan przez Makrobiusza 66,a
zagbienie w skale grobowcem jej kochanka. Czciciele Adonisa wierzyli, e co roku otrzymuje on w
grach ran mierteln i co roku oblicze caej przyrody zabarwia jego wita krew. Rok po roku
niewiasty syryjskie opakuj przedwczesn mier boga, gdy czerwone anemony, jego wite'kwiaty,
kwitn midzy cedrami Libanu, a czerwona rzeka pynie ku morzu obramiajc krte brzegi niebieskiego
Morza rdziemnego wijc si wstk czerwieni, gdy wiatr dmie w kierunku ldu.

66
M a k r o b i u s z ( M a c r o b i u s Theodosius) - pisarz aciski, przypuszczalnie greckiego pochodzenia, yjcy na
przeomie IV i V wieku n. e. Napisa m. in.: Saturnaliorum Conviviorum libri VII - seri rozpraw z dziedziny historii, mitolo-
gii, krytyki itp.
ROZDZIA DWUDZIESTY SZSTY
ADONIS NA CYPRZE
Wyspa Cypr ley o jeden dzie podry okrtem od brzegw Syrii. W pogodne letnie wieczory
mona nawet zobaczy jej gry rysujce si nisko ciemn plam w czerwonych ogniach zachodu.
Bogate kopalnie miedzi, lasy jodowe, majestatyczne cedry przycigay naturalnie Fenicjan, lub kupcw
i eglarzy. Obfitujcy w zboe, wino i oliw Cypr by dla nich ziemi obiecan w porwnaniu ze skp
przyrod ich cinitego midzy grami i morzem kraju. Tote osiedlili si na Cyprze ju bardzo dawno
i byli tam jeszcze dugo po osiedleniu si Grekw na jego brzegach. Z napisw wiemy, e do czasw
Aleksandra Wielkiego fenicki krl panowa w Kition, Chettim Hebrajczykw. Semiccy osadnicy
przywieli oczywicie swych bogw z ojczyzny. Czcili oni Baala libaskiego, ktry mg zreszt by
Adonisem, a w Amathus na poudniowym wybrzeu ustanowili kult Adonisa i Afrodyty czy raczej Astarte.
Tutaj, podobnie jak w Byblus, obrzdki tak bardzo przypominay egipski kult Ozyrysa, e niektrzy
ludzie identyfikowali nawet Adonisa Amatejskiego z Ozyrysem.
Ale wielkim orodkiem kultu Afrodyty i Adonisa na Cyprze byo Pafos na poudniowo-zachodnich
kracach wyspy. Z maych krlestw, na ktre podzielony by Cypr od czasw najdawniejszych a do
koca czwartego wieku przed nasz er, Pafos zapewne naleao do najznaczniejszych. Jest to kraj gr
i obych grani, urozmaicony polami i winnicami, przecity rzekami, ktre w cigu stuleci wyobiy sobie
tak straszliwie gbokie koryta, e podrowanie stao si nie lada wysikiem. Wyniose pasmo gry
Olimp (wspczesny Troodos), przez wiksz cz roku przykryte niegiem, osania Pafos od wiatrw
pnocnych i wschodnich i odcina je od reszty wyspy. Na stokach pasma grskiego przetrway ostatnie
lasy sosnowe Cypru ukrywajc tu i wdzie klasztory w pejzau godnym Apenin. Staroytne Pafos
miecio si na szczycie gry o mil odlegej od morza, nowe miasto powstao w pobliu portu o jakie
dziesi mil dalej. Sanktuarium Afrodyty w Starym Pafos (wspczesne Kuklia) byo jednym z
najsynniejszych miejsc pielgrzymki w staroytnym wiecie. Wedug Herodota zaoone zostao przez
fenickich kolonistw z Askalonu, ale jest te rzecz moliw, e przed przybyciem Fenicjan bya tu ju
czczona lokalna bogini podnoci i e przybysze zidentyfikowali j z ich wasn Balaath wzgldnie
Astarte, do ktrej bya tak bardzo podobna. Skoro wic dwie boginie mogy si w ten sposb stopi w
jedn, to jest rzecz prawdopodobn, e obie byy wersjami wielkiej bogini macierzystwa i podnoci,
ktrej kult by, jak si zdaje, od najdawniejszych czasw rozpowszechniony w caej Azji Zachodniej.
Przypuszczenie to potwierdza zarwno staroytna forma jej wizerunku, jak te wyuzdany charakter
obrzdkw ku jej czci. Albowiem zarwno formy te, jak i obrzdki dzielia z innymi bstwami azjatyckimi.
Jej wizerunek by jedynie zwykym biaym stokiem lub piramid. Stoek by rwnie emblematem
Astarte w Byblus, lokalnej bogini w Perga w Pamfilii, ktr Grecy nazwali Artemid, i boga-soca
Heliogabala w Emesie w Syrii. Odnaleziono rwnie stokowate kamienie, penice prawdopodobnie
funkcj bokw w Golgi na Cyprze i w fenickich wityniach na Malcie. Stoki z piaskowca pojawiaj si
rwnie w wityni Pani Turkusa" pord nagich gr i gronych przepaci Synaju.
Na Cyprze zwyczaj nakazywa, by wszystkie kobiety przed maestwem prostytuoway si z obcymi
w wityni bogini bez wzgldu na to, pod jakim imieniem ona wystpowaa, Afrodyty, Astarte czy jakim
innym. Podobne obyczaje istniay w wielu czciach Azji Zachodniej. Niezalenie od motyww zwyczaj
ten niewtpliwie nie by traktowany jako orgia zmysw, lecz jako uroczysty religijny obowizek
speniany w subie wielkiej bogini, Matki Azji Zachodniej. Imi jej zmieniao si w rnych
miejscowociach, ale istota pozostawaa wszdzie ta sama. W Babilonie kada kobieta, biedna czy
bogata, musiaa raz w yciu ulec obcemu w wityni Mylitty, to znaczy Astarte, czyli Isztar, i odda
bogini pienidze zarobione w tym uwiconym nierzdzie. wite przybytki zatoczone byy kobietami
czekajcymi na spenienie obrzdku. Niektre musiay czeka latami. W Syrii, w Heliopolis, czyli
Balbeku, syncym z imponujcego majestatu ruin wityni, obyczaj miejscowy nakazywa, by kada
niewiasta oddaa si obcemu w wityni Astarte, i zarwno matrony, jak i mode panny daway w ten
sposb dowody swej wiernoci bogini. Cesarz Konstantyn znis zwyczaj, zburzy wityni i na jej
miejscu wybudowa koci. W wityniach fenickich kobiety oddaway si prostytucji w subie religii
wierzc, e swym zachowaniem mog przebaga bogini i zyska jej przychylno. Prawem byo u
Araorytw, by niewiasta, ktra miaa wstpi w zwizki maeskie, siedziaa przez siedem dni jako
nierzdnica przy bramie." W Byblus ludzie golili gowy raz do roku na znak aoby po Adonisie. Kobiety
nie chcce powici swych wosw musiay oddawa si obcym w okrelonym dniu wita, a pienidze
tym sposobem zarobione powicone byy bogini.
Grecki napis odnaleziony w Tralles w Lydii dowodzi, e praktyka religijnej prostytucji przetrwaa w
tym kraju a do drugiego wieku naszej ery. Napis ten mwi o pewnej kobiecie, Aurelii Aemilii; nie tylko
ona sama na rozkaz boga suya mu jako prostytutka, ale take matka jej i inne kobiety jej rodu czyniy
to samo przed ni. Publiczny charakter napisu wyrytego na marmurowej kolumnie, wspierajcej ofiar
wotywn, wiadczy o tym, e tego rodzaju tryb ycia i takie pochodzenie nie przynosiy haby. W
Armenii najszlachetniejsze rodziny powicay swe crki subie bogini Anaitis w jej wityni Acilisena,
gdzie panny peniy obowizki prostytutek na dugo przed wyjciem za m. Nikt nie mia adnych
skrupuw biorc tak pann za on, gdy koczy si okres jej suby. W Komana w Poncie bogini Ma
suyy dziesitki witych nierzdnic, a tumy mczyzn i kobiet przybyway z okolicznych miast i
wiosek na odbywajce si co dwa lata uroczystoci lub te zjawiay si w innych porach, by zoy luby
bogini.
Analiza wiadomoci odnoszcych si do tej sprawy prowadzi do wniosku, e wielka Bogini Matka,
uosobienie wszystkich si rozpodowych przyrody, czczona bya pod rnymi imionami, ale przy
zachowaniu zasadniczego podobiestwa mitw i rytuau przez wiele ludw Azji Zachodniej. Bogini
wystpuje z kochankiem, a raczej seri kochankw, boskich, a przy tym miertelnych, z ktrymi
kojarzya si co roku, a zwizek ich niezbdny by dla rozmnoenia rolin i zwierzt. Bajeczny ten
zwizek boskiej pary by naladowany, a nawet uwielokrotniany na ziemi w realnym, chocia chwilowym
stosunku seksualnym ludzi w wityni bogini, co zapewniao owocowanie ziemi oraz podno ludzi i
zwierzt.
Twrc obyczaju religijnej prostytucji w Pafos mia by krl Kinyras, a praktykoway go rzekomo jego
crki, siostry Adonisa, ktre cignwszy na siebie gniew Afrodyty kojarzyy si z obcymi i dokonay
ycia w Egipcie. W tej wersji legendy gniew Afrodyty jest prawdopodobnie pniejszym dodatkiem
jakiego dziejopisa, dla ktrego obyczaje obraajce jego poczucie moralne mogy by jedynie kar
nakazan przez bogini, a nie ofiar, ktrej wymaga od swych wyznawcw. Tak czy inaczej, opowie
wskazuje na to, e ksiniczki pafijskie musiay podporzdkowa si obyczajowi tak samo jako kobiety
niskiego stanu.
Niektre z opowieci o Kinyrasie, protoplacie krlw-kapanw z Pafos i ojcu Adonisa, zasuguj na
nasz uwag. Syszymy wic przede wszystkim, e spodzi syna, Adonisa, w kazirodczym zwizku ze
sw crk, Myrrh, podczas wita bogini zboa, gdy przybrane w biae szaty kobiety winny byy
skada wiece ze zboa jako pierwsze zbiory plonw i cile przestrzega przez dziewi dni
czystoci. W legendach napotykamy wiele podobnych przykadw kazirodztwa krlw z wasnymi
crkami. Nie wydaje si rzecz prawdopodobn, by podania takie nie miay adnych podstaw, i chyba
rwnie nieprawdopodobne jest, by odnosiy si one jedynie do przypadkowych wybuchw nienormalnej
dzy. Podejrzewamy raczej, e oparte s na dorocznych obyczajach przestrzeganych z okrelonych
powodw w pewnych specjalnych okolicznociach. Ot w krajach, w ktrych nastpstwo tronu byo
jedynie po kdzieli, gdzie wobec tego krl sprawowa wadz jedynie dziki maestwu z nastpczyni
tronu, bdc prawdziw wadczyni, zdarzao si czsto, e ksi polubia wasn siostr, by wraz z
jej rk otrzyma koron, ktra w innym wypadku przypadaby obcemu mczynie, by moe nawet
cudzoziemcowi. Czy nie moga ta sama zasada dziedziczenia by przyczyn kazirodczego stosunku z
crk? Logicznym bowiem nastpstwem takiej zasady byoby to, e krl zobowizany by zwolni tron
po mierci swej ony-krlowej, poniewa przebywa na nim jedynie dziki polubieniu jej. Zakoczenie
zwizku maeskiego przekrelao jego prawa do tronu, ktre obecnie przechodziy na ma jego
crki. Jeli wic krl pragn panowa po mierci swej ony, mg to uczyni legalnie jedynie polubiajc
crk i w ten sposb za jej porednictwem przeduajc swe prawa do tytuu nalecego uprzednio do
jej matki.
Kinyras syn z niezwykej urody i o wzgldy jego zabiegaa sama Afrodyta. Wynikaoby z tego, jak
ju na to zreszt zwrcili uwag uczeni, e w pewnym sensie Kinyras by duplikatem swego
przystojnego syna, Adonisa, ktry podbi serce bogini. Nie mona te oddzieli tych opowieci o mioci
Afrodyty do dwch czonkw domu panujcego w Pafos od odpowiadajcej im legendy o Pigmalionie,
fenickim krlu Cypru, ktry rzekomo zakocha si w posgu Afrodyty i kad si z nim do ka. Jeli
wemiemy pod uwag, e Pigmalion by teciem Kinyrasa, a synem Kinyrasa by Adonis, i e wszyscy
trzej w kolejnych pokoleniach byli rzekomo zapltani w miosne intrygi z Afrodyt, wwczas trudno
oprze si wnioskowi, e pierwsi krlowie Pafos stale pretendowali nie tylko do stanowiska kapanw
bogini, lecz rwnie utrzymywali, e s jej kochankami, innymi sowy, e jako osoby urzdowe byli
rwnoczenie wcieleniami Adonisa. W kadym razie wedug legendy Adonis panowa na Cyprze i nie
ulega, jak si zdaje, wtpliwoci, e synowie wszystkich fenickich krlw wyspy nosili tytu Adonisa. To
prawda, e w cisym znaczeniu tego sowa tytu ten oznacza jedynie pana", ale legendy wice
postacie tych cypryjskich ksit z bogini mioci nadaj wielkie prawdopodobiestwo tezie, e rocili
sobie oni prawa nie tylko do ludzkiej godnoci Adonisa, lecz rwnie do jego boskiej natury. Historia
Pigmaliona wskazuje na istnienie ceremonii witego lubu, kiedy to krl polubia posg Afrodyty, a
raczej Astarte. Jeli rzeczywicie tak byo, to opowie odnosia si nie tylko do jednego czowieka, ale
do caej grupy ludzi i byaby tym bardziej prawdopodobna, gdyby imi Pigmaliona byo
rozpowszechnionym imieniem krlw semickich w oglnoci, a w szczeglnoci cypryjskich. W kadym
razie wiemy, e imi to nosi synny krl Tyru, od ktrego ucieka jego siostra, Dydona, a krl Kition i
Idalion na Cyprze, ktry panowa za czasw Aleksandra Wielkiego, rwnie nazywa si Pigmalion, a
raczej Pumiyathon (fenickie imi znieksztacone nastpnie przez Grekw na Pigmalion"). Warto
rwnie zaznaczy, e imiona Pigmaliona i Astarte wystpuj obok siebie w punickim napisie na zotym
medalionie odnalezionym w jednym z grobw w Kartaginie. Ksztat liter wiadczy o tym, e mamy do
czynienia z jednym z najstarszych napisw. Poniewa wedug legendy obyczaj prostytucji religijnej mia
by wprowadzony przez krla Kinyrasa i przestrzegany przez jego crki, moemy wysun hipotez, e
krl Pafos odgrywa rol boskiego maonka w mniej niewinnej ceremonii anieli zalubiny posgu. W
istocie kady z nich musia podczas pewnych uroczystoci mie stosunek z jedn lub kilkoma witymi
nierzdnicami, ktre odgryway rol Astarte przy tym Adonisie. Jeli tak byo w rzeczywistoci, wwczas
wicej prawdy anieli powszechnie przypuszczano, kryje si w zarzutach Ojcw Kocioa twierdzcych,
e Afrodyta, czczona przez Kinyrasa, bya zwyk nierzdnic. Potomstwo tego zwizku otrzymywao
rang synw i crek bstwa, a z czasem zostawali oni ojcami i matkami bogw i bogi, jak to przed nimi
czynili ich rodzice. W ten sposb Pafos i zapewne wszystkie inne witynie wielkiej azjatyckiej bogini,
gdzie praktykowano wit prostytucj, zatoczone byy ludzkimi bstwami, potomstwem boskiego krla
i jego ony, konkubin i prostytutek witynnych. Kade z nich mogo dziedziczy po ojcu tron lub te by
skadane w ofierze za niego, gdy trudnoci wojenne lub inne powane okolicznoci wymagay, jak to si
czasami zdarzao, mierci krlewskiej ofiary. Tego rodzaju haracz, cigany dla dobra kraju przy
odpowiedniej okazji z licznej progenitury krla, nie kad kresu boskiej dynastii i nie ama serca rodzica,
sprawiedliwie dzielcego swe ojcowskie uczucia midzy tak liczne potomstwo. W kadym razie, jeli
semiccy krlowie, jak to si wydaje prawdopodobne, uchodzili czsto za dziedziczne bstwa, wwczas
atwo zrozumie czstotliwo semickich imion wasnych, wskazujcych na to, e ich posiadacze byli
synami lub crkami, brami lub siostrami, ojcami lub matkami boga, i nie musimy wobec tego ucieka
si do wybiegw stosowanych przez pewnych uczonych, pragncych unikn prostego znaczenia tych
sw. Interpretacj t potwierdza podobny zwyczaj egipski. W Egipcie bowiem, gdzie krlw czczono
jako istoty boskie, krlowa zwana bya on boga" lub matk boga", a tytu ojca boga" nosi nie tylko
ojciec krla, lecz rwnie jego te. Zapewne w podobny sposb kady Semita, ktry crk sw wysya
do krlewskiego haremu, mia prawo nazywa si ojcem boga".
Sdzc z imienia, semicki krl noszcy imi Kinyrasa by, podobnie jak krl Dawid, harfist,
albowiem imi Kinyras jest niewtpliwie zwizane z greckim sowem kinyra - lira strunowa",
pochodzcym z kolei z semickiego kinnor - lira". To wanie sowo uyte jest w odniesieniu do
instrumentu, na ktrym Dawid gra przed Saulem. Nie popenimy zapewne bdu, gdy stwierdzimy, e. w
Pafos i Jerozolimie gra na lirze strunowej lub harfie nie bya jedynie rozrywk dla zabicia czasu, ale
stanowia cz rytuau religijnego, wzruszenia za spowodowane melodi przypisywane byy,
podobnie jak skutki wina, bezporedniej inspiracji boga. Nie ulega wtpliwoci, e stali kapani wityni
w Jerozolimie prorokowali przy akompaniamencie muzyki na harfach, psalteriach i cymbaach, a wydaje
si, e kler niezawodowy, jeli moemy tak nazwa prorokw, potrzebowa podobnego bodca dla
wprawienia si w stan ekstazy, w ktrym porozumiewa si bezporednio z bstwem. Czytamy wic o
grupie prorokw, ktrzy schodzili z wysokiego miejsca prorokujc, poprzedzani przez psalterium,
tamburyn, piszczak i harf. Gdy poczone wojska plemion Judy i Efraima maszeroway przez
pustyni moabick, cigajc przez trzy dni nieprzyjaciela, i nie mogy znale wody, giny z pragnienia
wraz ze swymi jucznymi zwierztami. W potrzebie tej towarzyszcy armii prorok Elizeusz zada, by
sprowadzono muzykanta, i kaza mu gra. Pod wpywem muzyki wyda onierzom rozkaz kopania
roww w piaszczystym wyschnitym oysku rzeki, przez ktre prowadzia ich droga. Uczynili, jak im
kazano, a nastpnego dnia rowy pene byy wody, ktra przypyna pod ziemi ze straszliwych
bezludnych gr znajdujcych si po obu stronach. Sukces proroka natrafiajcego na wod w pustyni
przypomina legendarne osignicia wspczesnych rdkarzy, chocia posuguj si oni innymi
sposobami. Przypadkowo udao si prorokowi jeszcze jedn usug odda swym rodakom. Czajcy si
w swych legowiskach midzy skaami Moabici dostrzegli czerwone soce pustyni odbijajce si w
wodzie i biorc je za krew czy raczej za omen krwi nieprzyjaci odwayli si zaatakowa obz, po czym
zostali pokonani w straszliwej rzezi.
Podobnie jak chmur melancholii przesaniajc chwilami zamroczony umys Saula uwaano za
ducha zesanego przez Pana, by mu dokucza, tak z drugiej strony harfa, kojca i uspokajajca jego
troski, moga wydawa si nawiedzanemu przez zego ducha krlowi gosem Boga lub jego dobrego
anioa, oznajmiajcym mu pokj. Nawet w naszych czasach wielki pisarz religijny, bardzo uczulony na
czary muzyki, powiedzia, e tony posiadajce moc rozpalania krwi i agodzenia serca nie mog by
jedynie pustymi dwikami. Musiay one wymkn si z jakiego wyszego krgu, s przejawami
odwiecznej harmonii, gosem aniow, Magnificat witych. Tak oto prymitywne wyobraenie czowieka
pierwotnego i jego nieporadny bekot przeksztacaj si w dwiczn proz Newmana 67 i odzywaj si
w niej potnym zwielokrotnionym echem. Wpyw muzyki na rozwj religii jest zaiste tematem
zasugujcym na yczliwe studium. Nie ulega bowiem wtpliwoci, e sztuka ta, najbardziej intymna i
wzruszajca, uczynia wiele dla stworzenia i wypowiedzenia uczu religijnych, przeksztacajc w ten
sposb bardziej lub mniej gboko tworzywo wiary, ktrej pozornie zdaje si jedynie suy. W tworzeniu
religii muzyk ma swj udzia, podobnie jak prorok i myliciel. Kada wiara ma sw muzyk, a rnica
midzy wiarami da si niemal wyrazi w muzycznym zapisie. Przestrze na przykad dzielca dzikie
hulanki Cybeli od majestatycznego rytuau Kocioa katolickiego da si zmierzy przepaci dzielc
dysonanse cymbaw i tamburynw od penych powagi harmonijnych tonw Palestriny i Haendla.
Rne muzyki rnymi duchami bywaj przepojone.

67
John Henry Newman (1801-1890) - angielski pisarz i teolog. W r. 1845 przeszed na katolicyzm. By duchowym
przywdc ruchu katolickiego wywodzcego si z Oksfordu. W r. 1879 zosta mianowany kardynaem przez papiea Leona
XIII. Napisa m. in. The Grammar of Assent, Apologia pro Vita Sua.
ROZDZIA DWUDZIESTY SIDMY
RYTUA ADONISA
Podczas wit Adonisa obchodzonych w Azji Zachodniej i na wyspach greckich opakiwano co roku
mier boga. aobnicy, wrd ktrych przewaay kobiety, zawodzili gorzko. Wizerunki boga,
przybrane w cauny na podobiestwo zwok, noszono jak na pogrzebach, po czym wrzucano je do
morza lub potoku. W niektrych miejscowociach ju nastpnego dnia wicono jego powrt do ycia.
Ale zalenie od miejscowoci obrzdy te przybieray rozmait form, a take wypaday w rnych
porach roku. W Aleksandrii wizerunki Adonisa i Afrodyty ukadano na dwch oach i otaczano je
wszelkimi gatunkami dojrzaych owocw, ciastkami, rolinami w doniczkach i zielonymi altankami
plecionymi z anyu. Jednego dnia obchodzono zalubiny kochankw, a nazajutrz kobiety w aobie, z
rozpuszczonymi wosami i obnaonymi piersiami, zanosiy posg zmarego Adonisa na brzeg morza i
wrzucay go do wody. W ich smutku bya jednak nadzieja, pieway bowiem, e ten, ktrego straciy,
powrci. Nie zdoano ustali cisej daty tej uroczystoci obchodzonej w Aleksandrii, ale ze wzmianek o
dojrzaych owocach wywnioskowano, e odbywaa si pnym latem. W wielkiej fenickiej wityni
Astarte w Byblus opakiwano co roku mier Adonisa przy piskliwych dwikach fletu, z paczem,
lamentami i biciem si w piersi, ale nastpnego dnia zgodnie z wierzeniem powraca on do ycia i
wstpowa do nieba w obecnoci swoich czcicieli. Niepocieszeni wierni pozostawieni na ziemi golili
gowy, podobnie jak to czynili Egipcjanie z okazji mierci boskiego byka Apisa. Kobiety, ktre nie
potrafiy zdoby si na powicenie swych piknych lokw, oddaway si obcym w wyznaczony dzie
wita i ofiarowyway Astarte swe haniebne zarobki.
Wyglda na to, e to fenickie wito przypadao wiosn, poniewa data zwizana bya ze zmian
koloru wody w rzece Adonis, a wspczeni podrnicy zaobserwowali zjawisko to wiosn. O tej porze
roku czerwona ziemia zmyta deszczami w grach zabarwia wody nie tylko rzeki, ale i morza
czerwonym, krwistym kolorem, uchodzcym za krew Adonisa, ktrego co roku rani miertelnie dzik na
grze Liban. Szkaratny anemon mia wyrosn czy te by splamiony t krwi, poniewa za anemony
kwitn w Syrii w okresie Wielkanocy, mona z tego wycign wniosek, e wito Adonisa, a
przynajmniej jedno z jego wit, obchodzone byo na wiosn. Nazwa kwiatu wywodzi si
prawdopodobnie od sowa naaman (kochanie"), bdcego jednym z epitetw Adonisa. Arabowie nadal
nazywaj anemony ranami Naamana". Rwnie czerwona ra kolor swj rzekomo zawdzicza tej
samej smutnej przyczynie, albowiem Afrodyta pieszc do swego zranionego kochanka nastpia na
krzak ry. Okrutne ciernie rozdary jej delikatne ciao, a wita krew zabarwia na zawsze na czerwono
biay kwiat ry. Byoby moe rzecz lekkomyln przywizywa zbyt wiele wagi do kalendarza
kwiatw, a w szczeglnoci posugiwa si argumentem tak kruchym jak kwiat ry, ale o ile dowd ten
w ogle ma jakiekolwiek znaczenie, to opowie czca mier Adonisa z r damascesk wskazuje
raczej na lato, a nie na wiosn jako por witowania jego mczestwa. W kadym razie nie ulega
wtpliwoci, e w Attyce wito przypadao na peni lata. Albowiem flota, ktr Ateny wystawiy
przeciwko Syrakuzom i ktrej zniszczenie na zawsze zamao potg atesk, wypyna w poowie lata,
a zowieszczy zbieg okolicznoci zrzdzi, e w tym samym dniu odbyway si aobne uroczystoci ku
czci Adonisa. Gdy wojska schodziy do portu, by zaokrtowa si, ulice, ktrymi maszeroway,
wypenione byy trumnami i figurami przedstawiajcymi zwoki, a w powietrzu rozlegay si zawodzenia
kobiet opakujcych mier Adonisa. W ponurej atmosferze wypywaa na morze najwietniejsza flota,
jak kiedykolwiek wystawiy Ateny. Po wielu stuleciach, gdy cesarz Julian odby pierwszy swj uroczysty
wjazd do Antiochii, wesoa i pena zbytku stolica Wschodu pogrona bya w udawanej aobie z okazji
dorocznej mierci Adonisa i jeli mia on jakiekolwiek przeczucia zbliajcego si nieszczcia, to
lamenty docierajce do jego uszu musiay brzmie zowieszczo.
Jeli podane przeze mnie wyjanienie jest poprawne, wwczas uroczysto mierci i
zmartwychwstania Adonisa musi by rwnie dramatycznym przedstawieniem rozkadu i powrotu do
ycia wiata rolinnego. Potwierdzaj to nastpujce elementy legendy i rytuau Adonisa. Historia jego
urodzenia wiadczy o bliskim pokrewiestwie ze wiatem rolinnym. Mia si on urodzi z drzewa mirry,
ktrego kora pka po dziesiciomiesicznej ciy, wydajc na wiat pikne niemowl. Inni znowu
utrzymuj, e dzik kem rozpru kor i w ten sposb utorowa drog dzieciciu. Starano si troch
zracjonalizowa legend, twierdzc, e matk dziecka bya kobieta imieniem Myrrh, przemieniona w
drzewo mirrowe natychmiast po poczciu dziecka. By moe, rdem tej bajki jest uywanie mirry
podczas uroczystoci ku czci Adonisa. Pamitamy, e kadzida byy uywane przy podobnych
obrzdkach babiloskich, tak jak palili je bawochwalczy Hebrajczycy ku czci Krlowej Niebios, bdcej
przecie nikim innym jak sam Astarte. Fakt, e Adonis spdza p roku czy te, zdaniem innych, jedn
trzeci roku w podziemiach, a reszt na ziemi, daje si wytumaczy najprociej i najbardziej naturalnie
tym, e reprezentowa rolinno, szczeglnie zboe, ktre ley pochowane w ziemi przez poow roku,
a na nastpn poow ukazuje si na powierzchni. Wrd powtarzajcych si co roku zjawisk przyrody
adne nie nasuwa tak bardzo myli o mierci i zmartwychwstaniu jak znikanie rolinnoci na jesieni i
ponowne jej pojawianie si na wiosn. Nic wic dziwnego, e zjawisko tak doniose, tak uderzajce i
powszechne, nasuwajc podobne myli, rodzi podobne obrzdki w rozmaitych krajach. Moemy wobec
tego przyj za prawdopodobne wytumaczenie kultu Adonisa, tak bardzo odpowiadajce faktom natury
i posiadajce analogie w obrzdkach istniejcych w innych krajach. Tumaczenie to poparte jest rwnie
pogldem dominujcym wrd staroytnych, ktrzy wielokrotnie interpretowali umieranie i powrt do
ycia boga jako kiekowanie i dojrzewanie zboa.
Tammuz wzgldnie Adonis jako duch zboa wystpuje jasno w relacji o wicie ku jego czci
pozostawionej przez arabskiego pisarza, ktry y w dziesitym wieku i opisa caoroczne obrzdki i
ofiary Syryjczykw z Haranu. Tammuz (lipiec). W poowie tego miesica przypada wito el-Bugat, to
jest paczcych kobiet, a jest to uroczysto Ta-uz urzdzana ku czci boga Ta-uz. Kobiety opakuj go,
poniewa w okrutny sposb zosta zamordowany przez swego boga, ktry star jego koci w arnach, a
potem rozsypa je na wietrze. Kobiety (w czasie wita) nie jedz niczego, co byo mielone w arnach,
ale ograniczaj swe poywienie do wymoczonej pszenicy, sodkiego groszku, daktyli, rodzynkw itp."
Ta-uz bdcy tu przecie Tammuzem przypomina tutaj Johna Barleycorna Burnsa:
Przypiekali nad ogniem
Ciao i kady gnat
A mynarz midzy kamienie
Bezlitonie go kad.
cise powizanie natury Adonisa ze zboem jest bardzo charakterystyczne dla szczebla kultury, jaki
osignli wyznawcy tego boga w czasach historycznych. Dawno ju porzucili koczownicze ycie
wdrujcego myliwego i pasterza. Od wiekw osiedlili si i byt ich by uzaleniony przede wszystkim od
uprawy ziemi. Nie miay dla nich wikszego znaczenia lene jagody i korzonki, tak wielk rol
odgrywajce w yciu ich barbarzyskich przodkw. Zboe, podstawa ich ycia, pochaniao coraz wicej
myli i energii. Przebaganie bstw podnoci w ogle, a ducha zboa w szczeglnoci stawao si coraz
czciej gwnym elementem ich religii. Urzdzajc te obchody mieli przed oczyma wycznie cele
praktyczne. Radosne powitanie odradzajcej si rolinnoci, opakiwanie jej zgonu nie byo wywoane
jakim mglistym poetycznym uczuciem. Gd dokuczajcy w danej chwili czy te zagraajcy im by
gwn si napdow kultu Adonisa.
Ojciec Lagrange 68 wysun hipotez, e opakiwanie Adonisa byo w zasadzie obrzdkiem
odprawianym w okresie niw w celu przebagania boga zboa, ktrego cinali sierpami niwiarze lub
deptay na mier kopyta wow na klepisku. Gdy mczyni go umiercali, kobiety przeleway
krokodyle zy i staray si umierzy zrozumiae oburzenie boga udajc aob po jego mierci. Teoria ta
zgadza si doskonale z datami wit przypadajcymi na wiosn lub w lecie, albowiem w krajach kultu
Adonisa zbiory jczmienia i pszenicy wypadaj na wiosn i w lecie, a nie jesieni. Hipotez t
potwierdza rwnie praktyka niwiarzy egipskich, ktrzy cinajc pierwsze kosy lamentowali i wzywali
imienia Izydy. A wspieraj j rwnie analogie ze zwyczajami wielu plemion myliwskich traktujcych z
wielkim szacunkiem zabijan i spoywan zwierzyn.
W tej interpretacji mier Adonisa nie jest naturalnym rozkadem rolinnoci w ogle pod wpywem
upau w lecie czy mrozu w zimie, lecz gwatownym zniszczeniem zboa przez czowieka, ktry cina je
na polu, mci na klepisku i miele w arnach. Mona przyzna, e taki istotnie by gwny aspekt mierci
Adonisa w pniejszych czasach dla rolniczych ludw Lewantu, ale naley powtpiewa, czy
rzeczywicie od samego pocztku Adonis nie by niczym innym, jak tylko zboem. W okresach
wczeniejszych mg by dla pasterza delikatnym zielem puszczajcym pdy po deszczu, ktremu
wychudzone i godne trzody zawdziczaj bogate pastwiska. Jeszcze wczeniej mg by wcieleniem
ducha orzechw i jagd, ktre jesienne lasy daj dzikiemu myliwemu i jego poowicy. I tak samo jak
rolnik musi przebaga ducha zboa, stanowicego jego poywienie, tak te pasterz musi udobrucha

68
Joseph-Marie L a g r a n g e (1855-1938) - uczony francuski, dominikanin, egzegeta, zaoyciel szkoy bada biblijnych
i archeologicznych w Jerozolimie.
ducha trawy i lici, ktre jego trzody przeuwaj, myliwy za ducha korzeni, ktre wygrzebuje, i
owocw, ktre zbiera z gazi. We wszystkich tych przypadkach przebaganie obraonego i
rozgniewanego ducha wymaga oczywicie wyszukanych przeprosin i tumacze przy
akompaniamencie gonych lamentw nad jego mierci, gdy tak si zoy, e na skutek aosnego
przypadku czy koniecznoci duch zosta nie tylko ograbiony, ale i zamordowany. Musimy jednak
zapamita sobie, e dziki myliwy i pasterz w tych odlegych czasach nie doszed jeszcze
prawdopodobnie do abstrakcyjnego pojcia rolinnoci w ogle i zgodnie z tym, jeli w ogle istnia dla
nich Adonis, to by on raczej adonem, czyli panem pojedynczego drzewa lub roliny, a nie personifikacj
ycia rolinnego w ogle. Byoby wic wwczas tylu Adonisw co drzew i krzeww, a kady z nich mg
oczekiwa satysfakcji za szkod wyrzdzon jego osobie lub wasnoci. I co roku, gdy drzewa
zaczynay zrzuca licie, Adonis zdawa si krwawi na mier czerwonymi limi, by powrci do ycia
z wie zieleni wiosny.
Mamy pewne powody, by przypuszcza, e w tych dawnych czasach Adonis bywa niekiedy
reprezentowany przez ywego czowieka, ktry gin mierci gwatown w postaci boga. Co wicej,
istniej dowody wiadczce o tym, e u ludw rolniczych zamieszkujcych wschodnie wybrzee Morza
rdziemnego duch zboa niezalenie od imienia, jakie nosi, czsto bywa uosabiany przez ludzkie
ofiary skadane dorocznie na polach po niwach. Jeli tak byo rzeczywicie, wwczas ceremonia
przebagania ducha zboa miaaby tendencj stopienia si z kultem zmarych. By moe, uwaano, e
duchy powracajce do ycia w kosach uynionych ich krwi umieraj po raz drugi, cite w czasie
niw. Ot duchy tych, ktrzy zginli mierci gwatown, s gniewne i mog wywrze zemst na swych
zabjcach, gdy tylko nadarzy si sposobno. Std prba przebagania dusz zamordowanych ofiar
splata si, przynajmniej w pojciu ludu, z prbami udobruchania ducha zboa. A poniewa zmarli
powracali na ziemi w kiekujcym zbou, mona rwnie uwaa, e powracali w wiosennych
kwiatach, ktre z dugiego snu obudzio wonne wiosenne powietrze. Zoono je na spoczynek pod
darni. C prostszego, jak wyobrazi sobie, e fioki i hiacynty, re i anemony, ktre wyoniy si z ich
prochw, zabarwione s czerwieni ich krwi i zawieraj jak czstk ich ducha?
Ra tam kwitnie prawdziwie czerwono,
Gdzie krew cezarw wsika w ziemi ono
A hiacyntu kade niemal kwiecie
Z czyjej tam gowy na grzd strcono.
Nad rzek trawa mikka i pierzasta
Moci nam re w zieleni i w chwastach.
Ach, lemy na niej lekko, bo kt wie,
Z czyich ust miych po cichu wyrasta!
Latem po bitwie pod Landen, najbardziej krwawej bitwie Europy siedemnastego wieku, ziemia
zroszona krwi dwudziestu tysicy zabitych pokrya si milionami makw, a podrnik przemierzajc te
rozlege pola czerwieni mg rzeczywicie wyobrazi sobie, e to ziemia zwraca swych zmarych. W
Atenach wielkie wito Umarych przypadao na wiosn, w poowie marca, gdy rozkwitay pierwsze
kwiaty. Uwaano, e to zmarli powstaj ze swych grobw i kr po ulicach na prno starajc si wej
do wity i mieszka zatarasowanych przed wzburzonymi duchami sznurami, zielem
przeczyszczajcym i smo. Nazwa wita zgodnie z najbardziej oczywist i naturaln interpretacj
oznacza wito Kwiatw i pasuje dobrze do charakteru uroczystoci, jeli rzeczywicie uwaano, e o
tej porze roku biedne duchy w postaci zakwitajcych kwiatw wya ze swych ciasnych pomieszcze.
By moe, jest troch prawdy w teorii Renana, dopatrujcego si w kulcie Adonisa sennego
zmysowego kultu mierci, nie wystpujcej w postaci krla strachu, lecz przemylnego czarodzieja,
podstpem cigajcego ofiary i pograjcego je w nie wieczystym. Wydawao si Renanowi, e czar
przyrody libaskiej stanowi odpowiednie to dla tak zmysowych i wizjonerskich uczu religijnych,
unoszcych si gdzie w nieokrelonej przestrzeni midzy blem a rozkosz, midzy snem a zami.
Niewtpliwie bdem byoby przypisywanie chopom syryjskim kultu koncepcji tak zupenie abstrakcyjnej
jak mier w ogle, ale, by moe, ich proste umysy stapiay myl o odradzajcym si duchu rolinnoci
z bardzo konkretnym pojciem duchw zmarych, powracajcych wiosn do ycia w postaci pierwszych
kwiatw, delikatnej zieleni zboa i wielobarwnego kwitnienia drzew. W ten sposb ich pogldy na mier
i zmartwychwstanie natury zabarwione s ich pogldami na mier i zmartwychwstanie czowieka,
pomieszane z ich osobistymi zmartwieniami, nadziejami i obawami. Nie ulega dla nas rwnie
wtpliwoci, e w koncepcji Adonisa przedstawionej przez Renana s echa jego wspomnie o
podobnym mierci nie, ktry zamkn jego oczy na stokach Libanu, i o picej snem wieczystym w
kraju Adonisa siostrze jego, ktra ju nigdy nie obudzi si z anemonami i rami.69

69
Henryka R e n a n, siostra historyka, badacza religii i filozofa Ernesta Renana (1823-1892), bya jego najlepsz
przyjacik i powiernic. W latach 1860-1861 towarzyszya Renanowi w jego wyprawie archeologicznej na Bliski Wschd.
Obydwoje ciko zachorowali w Amsait w Libanie. Gdy Renan odzyska przytomno, Henryka Renan ju nie ya.
ROZDZIAW DWUDZIESTY SMY
OGRDKI ADONISA
Tak zwane ogrdki Adonisa s chyba najlepszym argumentem na rzecz teorii, e Adonis by
bstwem rolinnoci, a szczeglnie zboa. Byy to koszyki lub donice napenione ziemi, w ktrych
sadzono i hodowano przez osiem dni pszenic, jczmie, saat, koper oraz rne kwiaty. Zajmoway
si tym gwnie, a nawet wycznie kobiety. Pod ciepymi promieniami sonecznymi roliny szybko
wyrastay, ale, nie zapuciwszy korzeni, rwnie szybko widy i po omiu dniach wynoszono je wraz z
figur Adonisa i wrzucano do morza.
Najatwiej dadz si te ogrdki Adonisa wytumaczy jako uosobienia Adonisa wzgldnie jego mocy.
Przedstawiay go one zgodnie z jego pierwotn natur w postaci rolin, natomiast wizerunki wynoszone
i wrzucane do wody stanowiy pniejsze jego wcielenie w ludzkie ksztaty. Wszystkie te ceremonie,
jeli moje tumaczenie jest trafne, byy na pocztku czarami majcymi przypieszy wyrastanie i powrt
do ycia rolin na zasadzie magii homeopatycznej wzgldnie naladowczej.
Pogld, e ogrdki Adonisa s gwnie czarami majcymi na celu przypieszenie dojrzewania
rolinnoci, a szczeglnie zboa, i e nale do tej samej kategorii co opisane ju wczeniej wiosenne i
letnie obyczaje ludowe we wspczesnej Europie, opiera si nie tylko na specyfice podobiestwa.
Moemy na szczcie dowie, e ogrdki Adonisa (jeli wolno nam uy tego okrelenia w oglnym
znaczeniu) nadal s sadzone po pierwsze, przez pierwotne ludy w porze siewu, i po drugie, przez
chopw europejskich w poowie lata. U Oraonw i Mundarw w Bengalu, gdy nadchodzi czas sadzenia
ryu, grupa modziey obojga pci udaje si do lasu, by ci tam mode drzewo karma lub ga z tego
drzewa. Obnosz je triumfalnie, taczc, piewajc i bijc w bbny, po czym sadz to drzewo na rodku
wiejskiego placyku, na ktrym odbywaj si tace. Skada si drzewu ofiary, nastpnego za ranka
modzie tworzy koo i taczy wok drzewa karma ozdobionego skrawkami kolorowych materiaw i
imitacjami bransoletek i naszyjnikw, sporzdzonymi z plecionej somy. W okresie przygotowa do
wita crki naczelnika wioski hoduj w szczeglny sposb pdy jczmienia. Nasiona umieszcza si w
wilgotnej, piaszczystej ziemi zmieszanej z turmerykiem, dziki czemu dba maj kolor bladoty lub
pierwiosnka. Podczas wita panny zanosz je w koszykach na placyk i tam z niskimi pokonami
skadaj u stp drzewa karma. Po uroczystoci drzewo karma wrzuca si do potoku lub zbiornika.
Znaczenie sadzenia jczmienia, a nastpnie ofiarowanie go karmie nie ulega chyba adnej wtpliwoci.
Drzewa w przekonaniu tego ludu przypieszaj dojrzewanie plonw, a u Mundarw lub Mundw
bstwa lasu odpowiedzialne s za plony". Tote przynoszenie drzewa przez Mundarw i traktowanie
go z tak wielkim szacunkiem w okresie sadzenia ryu moe mie tylko jedno znaczenie, a mianowicie,
suy przypieszeniu dojrzewania ryu, przypieszenie za dojrzewania jczmienia i ofiarowanie go
drzewu ma suy temu samemu celowi. By moe, ma rwnie przypomnie duchowi drzewa o jego
obowizkach wobec plonw i przypieszy jego dziaanie przez tak naoczny przykad szybkiego
wyrastania roliny. Wrzucanie drzewa karma do wody mona wytumaczy jako zaklinanie deszczu. Nie
wiadomo, czy wrzuca si rwnie dba jczmienia, ale jeli moja interpretacja obyczaju jest suszna,
to zapewne jczmie jest wrzucany do wody razem z drzewem. Rnica midzy zwyczajem bengalskim
a greckimi obrzdkami ku czci Adonisa polega na tym, e w pierwszym wypadku duch drzewa pojawia
si w swej pierwotnej postaci drzewa, natomiast w kulcie Adonisa ukazuje si w postaci ludzkiej, jako
czowiek zmary, chocia o jego rolinnej naturze wiadcz ogrdki Adonisa, bdce w pewnym sensie
wtrnym objawieniem jego pierwotnej mocy jako ducha drzewa.
Ogrdki Adonisa uprawiaj rwnie Hindusi dla zapewnienia podnoci zarwno ziemi, jak i ludzi. W
Udajpur w Radputanie obchodzi si wito bogini obfitoci Gouri wzgldnie Isani. Obrzdki zaczynaj
si na nowy rok hinduski, gdy soce wkracza w znak Barana. Z ziemi lepi si figur bogini Gouri i
mniejsz figurk jej ma, Iswara, po czym ustawia si je obok siebie. W pobliu kopie si may rw,
zasiewa w nim jczmie, polewa go i sztucznie ogrzewa, a ziarna zakiekuj, a wtedy kobiety tacz
wok, biorc si za rce, i prosz bogini Gouri o bogosawiestwo dla mw. Nastpnie niewiasty
rozdaj mczyznom mode pdy zboa, ci za nosz je wpite w swe turbany. W tych ceremoniach
ofiarowanie pdw jczmienia mczyznom i proba o bogosawiestwo bogini wskazuj wyranie na
pragnienie potomstwa jako jeden z motyww zwyczaju.
Na Sardynii ogrdki Adonisa sadzi si nadal w zwizku z wielkim witem letniego przesilenia,
noszcym nazw dnia w. Jana. Pod koniec marca wzgldnie pierwszego kwietnia mody mczyzna
zjawia si u dziewczyny, prosi j, by zostaa jego comare (ukochan), i proponuje, e zostanie jej
compare. Rodzina panny uwaa t propozycj za zaszczyt i z radoci j przyjmuje. Pod koniec maja
dziewczyna sporzdza doniczk z kory drzewa korkowego, napenia j ziemi i sadzi w niej gar
pszenicy i jczmienia. Doniczk wystawia si na soce i czsto polewa, dziki czemu zboe szybko
wschodzi i w przeddzie w. Jana jest ju dosy wysokie. Doniczka zwie si Erme lub Nenneri. W dniu
w. Jana kawaler i panna, odwitnie wystrojeni, w towarzystwie licznej wity i poprzedzeni brojcymi i
rozbawionymi dzieciakami, udaj si w procesji do kocioa za wsi. Tutaj rozbijaj doniczk o drzwi
kocioa, po czym zasiadaj w koo na trawie i przy muzyce fletw jedz jaja i zioa. Kry puchar z
winem, z ktrego kady pije, a nastpnie uczestnicy bior si za rce i piewaj kilka razy przy
akompaniamencie fletw o Kochankach witego Jana" (Compare e comare di San Giovanno). Gdy
piewy im si znudz, wstaj i tacz wkoo do wieczora.
Podobne obyczaje przestrzegane s o tej samej porze roku na Sycylii. Pary chopcw i dziewczt
zostaj kochankami witego Jana w dzie w. Jana. Wyrywaj sobie wzajemnie po jednym wosie z
gowy i dokonuj nad nimi rozmaitych obrzdw. Zwizuj na przykad wosy i rzucaj je w gr lub
wymieniaj nad czerepem garnka, ktry nastpnie rozbijaj na dwa kawaki, a kady kawaek jest
starannie przechowywany. Zwizek zawarty w ten sposb ma trwa cae ycie. W niektrych okolicach
Sycylii kochankowie w. Jana obdarowuj si wzajemnie talerzami z kiekujcym zboem, nasionami
soczewicy i siemieniem, ktre zasadzono w ziemi na czterdzieci dni przed witem. Obdarowany
talerzem wyrywa dbo modej roliny, przewizuje je wstk i przechowuje wrd swych
najwikszych skarbw, talerz natomiast zwraca ofiarodawcy. W Katanii kochankowie wymieniaj garnki
bazyliki i wielkich ogrkw; dziewczta sadz bazylik i im grubsza wyrasta, tym jest cenniejsza.
Jest rzecz moliw, e, jak przypuszcza R. Wiinsch 70 , w zwyczajach zwizanych z letnim
przesileniem w. Jan zastpi Adonisa. Wiemy przecie, e ceremonie Tammuza wzgldnie Adonisa
urzdzane byy zazwyczaj w poowie lata, wedug Hieronima przypaday one na czerwiec.
Na Sycylii nadal zasiewa si ogrdki Adonisa na wiosn jak i latem, z czego prawdopodobnie
moemy wycign wniosek, e na Sycylii, podobnie jak i w Syrii, obchodzono od dawna wiosenne
wito zmarego i zmartwychwstaego boga. Przed Wielkanoc kobiety na Sycylii siej pszenic,
soczewic i siemi na talerzach, trzymaj je w ciemnoci i polewaj co dwa dni. Roliny szybko
wschodz, ich dba zwizuje si wstk, a talerze z rolinami umieszcza si na grobach, ktre z
wizerunkami zmarego Chrystusa ustawia si w katolickich i greckich kocioach w Wielki Pitek,
podobnie jak ogrdki Adonisa umieszcza si na grobie zmarego Adonisa. Zwyczaj ten nie ogranicza si
jedynie do Sycylii, poniewa jest rwnie przestrzegany w Cosenzy w Kalabrii i, by moe, w innych
miejscowociach. Cay ten obyczaj jest, by moe, niczym innym jak kontynuacj, pod zmienion
nazw, kultu Adonisa. Obrzdy sycylijskie i kalabryjskie nie s jedynymi ceremoniami przypominaj-
cymi rytua kultu Adonisa. Przez cay Wielki Pitek woskowa figura zmarego Chrystusa wystawiona
jest na rodku greckich kociow, a toczce si tumy pokrywaj j arliwymi pocaunkami, w kociele
za rozlegaj si aobne monotonne pienia. Pnym wieczorem, gdy ju zapada zmrok, duchowny
wynosi na ulic woskow figur w trumnie przybranej rami, cytrynami, jaminem i innymi kwiatami.
Wspaniaa liczna procesja wyrusza z tego miejsca przemierzajc uroczycie i powoli ulice miasta.
Wszyscy uczestnicy maj w rce zapalone wiece i piewaj aobne pieni. Przed kadym domem,
ktry mija procesja, siedz kobiety z kadzielnicami i okadzaj przechodzce rzesze. W ten sposb
miasto uroczycie odprawia pogrzeb Chrystusa, jak gdyby dopiero co zmar. W kocu woskowa figura
wraca z powrotem do kocioa, gdzie od nowa zaczynaj si aobne pienia. Treny te trwaj przez ca
sobot do pnocy i w tym czasie obowizuje cisy post. Gdy zegar wybija dwunast, zjawia si biskup,
oznajmiajc radosn nowin: Chrystus zmartwychwsta, na co wierni odpowiadaj: Zaiste
zmartwychwsta. W caym miecie wybucha natychmiast olbrzymia rado znajdujca sobie ujcie w
okrzykach, salwach dzia okrtowych, palbie muszkietw i najrozmaitszych ogniach sztucznych.
Rwnoczenie ludzie przerzucaj si z kracowoci postu w objadanie si wielkanocnym jagniciem i
picie czystego wina."
W podobnie plastyczny sposb zwyk by Koci katolicki przedstawia swym wiernym histori
mierci i zmartwychwstania Zbawiciela. wite widowiska pobudzay yw wyobrani i gorce uczucia

70
Richard W u n s c h (1869-1915) - filolog niemiecki i historyk (badacz) religii staroytnych.
wraliwego poudniowego ludu, ktremu ceremonie i przepych katolicyzmu odpowiaday bardziej anieli
chodniejszym temperamentom ludw teutoskich.
Gdy zastanowimy si, jak czsto Koci umiejtnie potrafi zasia ziarna nowej wiary na starej
pogaskiej glebie, moemy zaoy, e uroczystoci wielkanocne zwizane ze mierci i
zmartwychwstaniem Chrystusa oparte byy na podobnych obrzdkach ku czci zmarego i po-
wracajcego do ycia Adonisa, ktre, jak wolno nam przypuszcza z przytoczonych uprzednio
dowodw, obchodzone byy w Syrii o tej samej porze roku. Typ pogronej w aobie bogini z
umierajcym w jej ramionach kochankiem przypomina i mg by wzorem dla Pieta" sztuki
chrzecijaskiej, dla postaci Najwitszej Panny z martwym ciaem jej boskiego Syna, ktrej
najwspanialszym przykadem jest rzeba Michaa Anioa w bazylice w. Piotra. Ta szlachetna grupa, w
ktrej straszliwy bl matki kontrastuje w tak cudowny sposb ze spokojem mierci u jej Syna, jest jedn
z najwspanialszych kompozycji w marmurze. Staroytna sztuka grecka przekazaa nam niewiele rwnie
piknych arcydzie i ani jednego tak bardzo wzruszajcego.
W zwizku z tym warto przypomnie powszechnie znane stwierdzenie w. Hieronima. Opowiada on,
e w Betlejem miejsce, w ktrym zgodnie z tradycj narodzi si Chrystus, ocienione byo gajem jeszcze
starszego syryjskiego boga Adonisa i e w tym miejscu, gdzie zapakao Dzieci Jezus, opakiwano
kochanka Wenus. Chocia nie mwi on tego wyranie, wydaje si, i Hieronim uwaa, e poganie
zasadzili gaj Adonisa ju po urodzeniu Chrystusa, by zbezczeci wite miejsce. Mg si myli. Jeli
Adonis istotnie by, jak dowodziem, duchem zboa, trudno o bardziej odpowiednie dla niego miejsce
zamieszkania anieli Betlejem (Dom Chleba) i by moe, czczono go w tym Domu Chleba na dugo
przed narodzeniem si Tego, ktry powiedzia: Ja jestem chlebem ycia." Jeli nawet przyjmiemy
hipotez, e Adonis znalaz si po Chrystusie, a nie przed Nim w Betlejem, wybr tej smutnej postaci dla
oderwania chrzecijan od ich Boga musimy uwaa za niezwykle trafny, jeli przypomnimy sobie
podobiestwo obrzdkw ku czci mierci i zmartwychwstania obu. Jedn z najwczeniejszych siedzib
kultu nowego Boga bya Antiochia i tu, jak widzielimy, mier starego boga obchodzono co roku bardzo
uroczycie. Okolicznoci towarzyszce wjazdowi cesarza Juliana w czasie wita Adonisa pozwol,
by moe, ustali dat tej uroczystoci. Gdy cesarz zblia si do miasta, przyjto go modlitwami, jak
gdyby by bogiem, i zdziwiy go gosy tumu woajcego, e gwiazda zbawienia zawitaa na wschodzie.
By to niewtpliwie jedynie okolicznociowy komplement sualczego wschodniego tumu dla
rzymskiego imperatora. Ale jest rwnie rzecz moliw, e regularne wschodzenie jasnej gwiazdy
stanowio sygna do rozpoczcia wita, i tak si mogo zoy, e gwiazda pojawia si nad horyzontem
wanie w chwili przyjazdu cesarza. Przypadek taki musiaby pobudzi wyobrani przesdnego i
podnieconego tumu, ktry w zwizku z tym powita wielkiego czowieka jako bstwo zapowiedziane
przez znak na niebie. By moe zreszt, e cesarz pomyli okrzyki skierowane do gwiazdy i przyj je
jako powitanie. Ot Astarte, boska kochanka Adonisa, identyfikowana bya z planet Wenus, a jej
przemiana z gwiazdy porannej w wieczorn ledzona bya uwanie przez babiloskich astronomw,
wrcych z jej pojawiania si i znikania. Moemy wic z tego wycign wniosek, e wito Adonisa
zbiegao si z pojawieniem si Wenus jako gwiazdy porannej lub wieczornej. Ale gwiazda, ktr powitali
mieszkacy Antiochii, ukazaa si na wschodzie, jeli wic bya to Wenus, to jedynie jako gwiazda
poranna. W Afaka w Syrii, gdzie znajdowaa si synna witynia Astarte, sygnaem do rozpoczcia
uroczystoci byo pojawienie si meteoru spadajcego w niektre dni jak gwiazda ze szczytu gry Liban
do rzeki Adonis. Uwaano, e tym meteorem jest Astarte, a jej lot powietrzny mg by tumaczony jako
zstpienie zakochanej bogini w ramiona kochanka. W podobny sposb w Antiochii i innych miastach
pojawienie si gwiazdy porannej w dniu wita mogo by witane jako przybycie bogini mioci, ktra
zjawia si, by obudzi swego zmarego kochanka spoczywajcego na ziemskim ou. Jeli wic tak
byo, moemy przypuci, e ta wanie gwiazda poranna prowadzia Mdrcw Wschodu do Betlejem,
do owego uwiconego miejsca, ktre syszao, jak twierdzi w. Hieronim, pacz Dziecicia Jezus i
lament nad Adonisem.
ROZDZIA DWUDZIESTY DZIEWITY
MIT I RYTUA ATTISA
Attis rwnie by bogiem, ktrego rzekoma mier i powrt do ycia gboko wrosy w religi i
obrzdki Azji Zachodniej. Czym dla Syrii by Adonis, tym dla Frygii by Attis. Podobnie jak Adonis, by on
bogiem rolinnoci, a jego mier i zmartwychwstanie obchodzono uroczycie podczas wit
wiosennych. Legendy i rytuay obu bogw byy tak podobne, e nawet staroytni uwaali ich niekiedy za
to samo bstwo. Attis by modym piknym pasterzem, w ktrym kochaa si Matka Bogw, Cybele,
wielka azjatycka bogini podnoci majca sw gwn siedzib we Frygii. Niektrzy utrzymywali, e Attis
by jej synem. Podobnie jak wielu innych herosw, mia si urodzi w sposb cudowny. Matka jego,
Nana, bya dziewic, a pocza w ten sposb, e na swym onie zoya dojrzay migda wzgldnie owoc
granatu. Istotnie, w kosmogonii frygijskiej migda by ojcem wszechrzeczy, a zawdzicza to, by moe,
swym delikatnym liliowym kwiatom, jednym z pierwszych zwiastunw wiosny, ktre ukazuj si na
nagich gaziach jeszcze przed limi. Tego rodzaju opowieci o dziewicy-matce s przeytkami z
okresu dziecictwa ludzkoci, gdy ludzie nie zdawali sobie jeszcze sprawy z tego, e prawdziw
przyczyn rodzenia si potomstwa jest stosunek pciowy. Rozpowszechnione byy dwie rne wersje
mierci Attisa. Wedug jednej zosta on, podobnie jak Adonis, zabity przez dzika, wedug drugiej sam
pozbawi si mskoci pod drzewem sosnowym i tam wykrwawi si na mier. T ostatni wersj
opowiadali rzekomo mieszkacy Pessinus, wielkiego orodka kultu Cybele, a o wielkiej staroytnoci
caej legendy, ktrej fragmentem jest opowie o mierci Attisa, wiadczy wycinite na niej pitno
wielkiego okruciestwa i barbarzystwa. Obie opowieci znajduj poparcie w obowizujcych
zwyczajach, a raczej obie byy prawdopodobnie wymylone dla uzasadnienia pewnych obyczajw
przestrzeganych przez wiernych. Historia samookaleczenia si Attisa jest niewtpliwie prb
wytumaczenia staego kastrowania si kapanw Cybele przy wstpowaniu na sub bogini, natomiast
opowie, e zosta rozszarpany przez dzika, bya uzasadnieniem zakazu spoywania misa
wieprzowego, zakazu obowizujcego jego wyznawcw, szczeglnie w Pessinus. Nie jedli rwnie
wieprzowiny wyznawcy Adonisa zabitego przez dzika. Po mierci Attis mia si zamieni w sosn.
Kult frygijskiej Matki Bogw przyjli Rzymianie w r. 204 przed Chr., pod koniec ich dugiej walki z
Hannibalem. Upadajcego ducha podtrzymaa w odpowiedniej chwili przepowiednia zaczerpnita
rzekomo z owego wygodnego zbioru niedorzecznoci, z Ksig Sybilliskich, goszca, e cudzoziemski
najedca wypdzony zostanie z Italii, jeli wielka wschodnia bogini sprowadzona zostanie do Rzymu.
Wysano wobec tego ambasadorw do witego miasta Pessinus we Frygii. Tam otrzymali may czarny
kamie bdcy wcieleniem bogini, kamie ten przywieli do Rzymu, gdzie zosta powitany bardzo
uroczycie i zoony w wityni Zwycistwa na Wzgrzu Palatyskim. Bogini przybya w poowie
kwietnia i od razu zabraa si do roboty. Zbiory byy w tym roku tak obfite, e od dawna ju podobnych
nie pamitano, a w rok potem Hannibal i jego weterani odpynli do Afryki. Gdy po raz ostatni patrza na
niknce w oddali brzegi Italii, nie mg przewidzie, e Europa, ktra zdoaa stawi czoo jego orowi,
podda si bogom Wschodu. Awangarda zdobywcw zalega ju w sercu Italii, zanim jeszcze ariergarda
pobitej armii zdya odpyn od jej brzegw.
Przypuszczamy, chocia nie mwi o tym adne doniesienia, e Matka Bogw sprowadzia z sob
do swej nowej siedziby na Zachodzie kult swego modzieczego kochanka. Rzymianie znali oczywicie
gallw, skastrowanych kapanw Attisa, jeszcze przed upadkiem republiki. Rzymska ulica oswojona
bya z widokiem owych bezpciowych istot we wschodnich strojach, z maymi wizerunkami bogini
zawieszonymi na piersiach. Procesje tych kapanw cigny przez miasto z posgiem bogini przy
akompaniamencie pieni religijnych i dwikw cymbaw i tamburynw, fletw i rogw. Niezwyke
widowisko i dzika muzyka robiy olbrzymie wraenie na widzach. Szczodr rk rozdawano jamun, a
posg i kapanw obrzucano narczami r. Nastpny krok zrobi cesarz Klaudiusz wczajc do
urzdowej religii Rzymu frygijski kult witego drzewa, a wraz z tym prawdopodobnie orgiastyczne
obrzdki ku czci Attisa. Wielkie wito wiosenne Cybele i Attisa znamy najlepiej w tej postaci, w jakiej
byo obchodzone w Rzymie, wiedzc jednak, e ceremonia rzymski by rwnie ceremoniaem
frygijskim, moemy zaoy, e mao, a by moe w ogle nie rniy si one od azjatyckiego pierwo-
wzoru. Wydaje si, e kolejno uroczystoci bya nastpujca:
Dwudziestego drugiego marca cinano sosn w lesie i przynoszono j do wityni Cybele, gdzie bya
czczona jako wielkie bstwo. Obowizek przynoszenia witego drzewa powierzono cechowi Nosicieli
Drzewa. Pie owinity by jak zwoki wenianymi pasami i przykryty wiecami z fiokw, albowiem kwiat
ten wyrasta rzekomo z krwi Attisa, podobnie jak re i anemony wyrosy z krwi Adonisa. Do pnia
przywizana bya figura modzieca, niewtpliwie samego Attisa. Drugiego dnia wit, dwudziestego
trzeciego marca, gwn ceremoni byo, jak si zdaje, granie na trbach. Trzeci dzie, dwudziesty
czwarty marca, znany by jako Dziep Krwi. Archigallus, czyli arcykapan, wytacza krew ze swych ramion
i skada j w ofierze. Nie tylko on jeden skada t krwaw ofiar. Podnieceni dzik barbarzysk
muzyk, brzczeniem cymbaw, oskotem bbnw, huczcymi rogami i piskami fletw, pomniejsi
kapani, rozpuciwszy wosy, tak dugo wirowali w tacu, kiwajc gowami, a w obdnym podnieceniu,
znieczuleni na bl, zadawali sobie rany czerepami i noami spryskujc krwi otarz i wite drzewo.
Celem tego strasznego rytuau byo prawdopodobnie opakiwanie Attisa i, by moe, przydanie mu si
do zmartwychwstania. W podobny sposb zadaj sobie rany australijscy tubylcy nad grobami swych
przyjaci, by moe, by pomc im narodzi si ponownie. Moemy si rwnie domyli, chocia nie
jest to powiedziane wyranie, e w ten sam Dzie Krwi i dla tego samego celu nowicjusze powicali
sw msko. Doprowadzeni do najwyszego stopnia religijnej ekstazy, rzucali odcite czci swego
ciaa o posg okrutnej bogini. Te poszarpane narzdzia podnoci pakowano nastpnie z oznakami
nalenej im czci i grzebano w ziemi lub podziemnych lochach powiconych Cybele, gdzie, podobnie
jak ofiary krwi, mogy suy przywoaniu Attisa do ycia i przypieszeniu powszechnego
zmartwychwstania przyrody, pokrywajcej si limi i kwiatami w wiosennym socu. Domys ten
potwierdza pochodzca z barbarzyskich czasw legenda o matce Attisa. Pocza ona kadc na swe
ono granat, ktry wyrs z odcitych genitalii czowieka-potwora, zwanego Agdestisem, swojego
rodzaju sobowtra Attisa.
Jeli nasze domysy, majce na celu wyjanienie zwyczaju, s w jakiej mierze trafne, wwczas
nietrudno zrozumie, dlaczego rwnie i inne azjatyckie boginie podnoci miay kapanw eunuchw.
Te kobiece bstwa musiay otrzymywa od swych kapanw, uosabiajcych boskich kochankw,
narzdzia dla spenienia swych dobroczynnych funkcji. Musiay by zapodnione yciodajn energi,
zanim mogy j przekaza wiatu. Do bogi posiadajcych kapanw-eunuchw naleay wielka
Artemida z Efezu i wielka syryjska Astarte z Hierapolis. Jej witynia, zwiedzana przez roje pielgrzymw
i wzbogacana ofiarami Asyrii i Babilonii, Arabii i Fenicji, bya zapewne w okresie swej wietnoci najbar-
dziej popularnym przybytkiem religijnym na Wschodzie. Bezpciowi kapani tej syryjskiej bogini tak
bardzo przypominali kapanw Cybele, e ich czasami nie odrniano od siebie. W podobny rwnie
sposb wprowadzano ich w tajemnice kultu. W Hierapolis najwiksze wito roku wypadao na
pocztku wiosny, gdy olbrzymie tumy nadcigajce z Syrii i okolicznych krajw toczyy si w wityni.
Gdy flety gray, bbny waliy, a eunuchowie zadawali sobie noami rany, religijne podniecenie szerzyo
si stopniowo jak fala wrd tumu widzw i wielu ludzi zdobywao si na uczynek, o ktrym nawet nie
myleli wybierajc si na uroczysto. Jeden po drugim mczyni, z yami nabrzmiaymi od muzyki,
oczami urzeczonymi widokiem krwi, zrzucali szaty, zrywali si z dzikim okrzykiem i chwyciwszy jedn z
szabel lecych pod rk kastrowali si na miejscu. Czowiek taki bieg potem ze skrwawionym
czonkiem w rce przez miasto, po czym wrzuca go do jednego z domw mijanych w obdnym galopie.
Tak zaszczycone domostwo musiao ofiarowa mu szaty i ozdoby kobiece, ktre nosi ju do koca
ycia. Ta nieodwracalna ofiara, gdy ju ustpowao podniecenie i czowiek wraca do siebie,
wywoywaa straszliw rozpacz i al trwajcy cae ycie. Wstrzsajcy opis powrotu naturalnych
ludzkich uczu po religijnym szale znalaz si w synnym wierszu Katulla.
Zbieno z tymi syryjskimi dewotami potwierdza pogld, e podobne uczczenie Cybele przez
powicenie mskoci miao miejsce w Dzie Krwi podczas wiosennego wita bogini, gdy pod
sosnami kwity fioki ktre wyrosy z kropel krwi jej zranionego kochanka. Co wicej, historia o Attisie
pozbawiajcym si mskoci pod sosn zostaa oczywicie wymylona, by wytumaczy, dlaczego jego
kapani czynili to samo obok witego drzewa przybranego fiokami podczas wita Attisa. W kadym
razie nie mamy powodu powtpiewa, e w Dzie Krwi opakiwano Attisa nad figur, ktr nastpnie
grzebano. Figura chowana w grobie bya prawdopodobnie t sam, ktr zawieszano uprzednio na
drzewie. Przez cay czas trwania aoby wierni nie spoywali chleba, formalnie, poniewa Cybelle tak
postpia opakujc mier Attisa, w istocie jednak z tego samego powodu, dla ktrego kobiety w Harran
w okresie opakiwania Tammuza nie jady niczego, co byo zmielone w arnach. Jedzenie chleba lub
mki w takim czasie mogo by uwaane za profanacj poszarpanego i pogruchotanego ciaa boga.
Post mg take by przygotowaniem do sakramentalnej uczty.
Gdy jednak wieczr zapada, smutek wiernych ustpowa miejsca wesooci. Nage rozbyskiwao
wiato w ciemnociach, otwierano grb, bg powstawa z martwych, a kapan, dotykajc ust wiernych
balsamem, szepta im do ucha radosn nowin o zbawieniu. Uczniowie boga gosili, e jego
zmartwychwstanie jest zapowiedzi, i wszyscy powstan z grobw. Nastpnego dnia, dwudziestego
pitego marca, uchodzcego za wiosenne zrwnanie dnia z noc, obchodzono boskie
zmartwychwstanie wybuchami dzikiej radcci. W Rzymie i prawdopodobnie w innych miastach
uroczysto przybieraa form karnawau. Byo to wito Radoci (Hila-ria). Panowaa powszechna
swoboda. Kady mg mwi i czyni, co mu si podobao. Ludzie kryli po ulicach w przebraniu.
Najskromniejszy obywatel mia prawo przebra si za najwyszego i najwaniejszego dostojnika. Za
panowania Kommodusa grupa spiskowcw chciaa wykorzysta maskarad, by przebra si w
mundury gwardii cesarskiej, zmiesza si z tumem, dotrze do cesarza i zaku go sztyletami. Ale
spisek spali na panewce. Nawet surowy Aleksander Sewerus tak dalece uleg rozlunionej atmosferze
tego dnia, e pozwala, by podawano baanta na jego skpo zastawiony st. Dwudziesty szsty marca
by dniem odpoczynku, bardzo zapewne potrzebnego po rnorodnych podnietach i wyczynach dnia
poprzedniego. Wreszcie dwudziestego sidmego marca wita rzymskie koczyy si procesj do
strumienia Almo. Na wozie zaprzonym w woy znajdowa si srebrny posg bogini z twarz z
rzebionego czarnego kamienia. Przed wozem kroczyli boso przy gonych dwikach piszczaek i
tamburynw szlachetnie urodzeni. Pochd wolno cign do Porta Capena, a potem wzdu brzegw
Almo wpadajcego do Tybru tu za murami Rzymu. W tym miejscu arcykapan zmywa wz, posg i
inne wite przedmioty wod ze strumienia, a powracajce z kpieli woy i wz obrzucano wieymi
kwiatami. Ceremoniom tym towarzyszya wielka wesoo. Nikt nie pamita o tak niedawno przelanej
krwi. Nawet kapani-eunuchowie zapominali o swych ranach.
Tak oto prawdopodobnie wyglda doroczny obchd mierci i zmartwychwstania Attisa na wiosn.
Ale poza tymi obrzdkami publicznymi istniay jeszcze w jego kulcie pewne mistyczne lub tajne
ceremonie, majce prawdopodobnie na celu zblienie wiernych, a szczeglnie nowicjuszy do Boga.
Niestety, posiadamy bardzo skpe wiadomoci o tych misteriach i terminie, w ktrym si odbyway, ale,
jak si zdaje, obejmoway one sakramentaln biesiad i krwawy chrzest. Nowicjusz stawa si
uczestnikiem misteriw jedzc z bbna i pijc z cymbaw, dwch instrumentw muzycznych
odgrywajcych donios rol w orkiestrze Attisa. Post towarzyszcy aobie po zmarym bogu mia, by
moe, na celu przygotowanie ciaa komunikujcego si na przyjcie sakramentu przez oczyszczenie z
wszystkiego, co mogoby go zbezczeci w zetkniciu si z witoci. Podczas chrztu wierny w zotej
koronie i opleciony wstkami zstpowa do jamy, ktrej wejcie przykryte byo drewnian krat. Byka
ze zoconymi rogami i przystrojonego w girlandy kwiatw doprowadzano do kraty i zakuwano
powican wczni. Gorca, cuchnca krew laa si strumieniami przez otwory, a wierny nurza si w
niej gorliwie wyaniajc si z jamy cay uwalany krwi, purpurowy od stp do gowy. Towarzysze go
witali, co wicej, skadali naleny bstwu hod, jako temu, ktry ponownie narodzi si do wiecznego
ycia i zmy wszystkie swe grzechy w krwi byka. Przez pewien czas utrzymywano fikcj jego ponownych
narodzin karmic go tylko mlekiem jak nowo narodzone niemowl. Odrodzenie wiernego odbywao si
w tym samym czasie co odrodzenie boga, a mianowicie podczas wiosennego zrwnania dnia z noc. W
Rzymie nowe narodziny i odpuszczenie grzechw przez przelanie krwi byka odbyway si gwnie w
wityni bogini frygijskiej na Wzgrzu Watykaskim na miejscu lub w pobliu miejsca, na ktrym
obecnie stoi wielka bazylika w. Piotra. Odnaleziono bowiem wiele napisw odnoszcych si do tych
ceremonii w czasie poszerzania bazyliki w roku 1608 czy te 1609. Prawdopodobnie z Watykanu ten
barbarzyski zabobon rozpowszechni si w innych czciach Imperium Rzymskiego. Napisy
znalezione w Galii i Germanii wiadcz o tym, e prowincjonalne witynie wzoroway swe obrzdki na
ceremonii watykaskiej. Z tych samych rde dowiadujemy si take, e zarwno genitalia, jak i krew
byka odgryway powan rol w tych obrzdkach. Uwaano je prawdopodobnie za potne talizmany
suce zwikszeniu podnoci i przypieszeniu nowych narodzin.
ROZDZIA TRZYDZIESTY
ATTIS JAKO BG ROLINNOCI
Rola sosny w legendzie Attisa, jego rytuale i pomnikach podkrela dobitnie pierwotny charakter tego
boga jako ducha drzew. Opowie o tym, e by istot ludzk zamienion w sosn, jest tylko jedn z
tych przejrzystych prb racjonalizowania dawnych wierze, na ktre tak czsto natrafiamy w mitologii.
Sprowadzanie z lasu przybranej fiokami i wenianymi pasami sosny przypomina przynoszenie maja"
wzgldnie gaika we wspczesnych zwyczajach ludowych, a figura przywizana do sosny bya jedynie
duplikatem wcielenia ducha drzewa Attisa. Figur t, przymocowan do drzewa, przechowywano przez
rok, po czym j palono. To samo robiono niekiedy z maikiem i w podobny sposb figura ducha zboa,
sporzdzana podczas niw, bywaa czsto przechowywana dotd, dopki nie zostaa zastpiona przez
now figur zrobion podczas nowych niw. Pierwotnym celem tego zwyczaju byo niewtpliwie prag-
nienie utrzymania ducha rolinnoci przy yciu przez cay rok. Dlaczego za Frygijczycy czcili sosn, a
nie inne drzewo, pozostanie dla nas w sferze domysw. By moe, widok niezmiennej, chocia ponurej
zieleni zdobicej grzbiety wysokich gr nad powiejc wspaniaoci jesiennych lasw w dolinach
czyni w ich oczach sosn przybytkiem bardziej boskiego ycia, czym nie ulegajcym smutnej
koniecznoci pr roku, staym i wiecznym jak niebo, ku ktremu si wspina. By moe, z tego samego
powodu bluszcz by powicony Attisowi. W kadym razie wiemy, e jego kapani-eunuchowie mieli na
sobie wytatuowane wzory z lici bluszczu. Innym rdem witoci sosny moga by jej uyteczno.
Szyszki sosny poudniowoeuropejskiej posiadaj jadalne, przypominajce w smaku orzechy, nasiona,
ktre od czasw staroytnych uywano jako poywienie i nadal s jeszcze spoywane, na przykad
przez biedniejsz ludno Rzymu. Ponadto z nasion tych robiono wino i to, by moe, czciowo
tumaczy orgiastyczny charakter obrzdkw ku czci Cybele przyrwnywanych przez staroytnych do
uroczystoci dionizyjskich. Szyszki sosnowe byy rwnie uwaane za symbole, czy te raczej narz-
dzia podnoci. Dlatego te podczas Tesmoforii wrzucano je wraz z wieprzami i innymi bodcami
wzgldnie emblematami podnoci do piwnic Demeter, by pobudzi do ycia ziemi i ona kobiet.
Podobnie jak duchom drzewa w oglnoci, tak te prawdopodobnie Attisowi przypisywano wadz
nad podami ziemi, a nawet identyfikowano go ze zboem. Jednym z jego epitetw by bardzo podny" -
zwracano si do niego jako do dojrzaego zielonego (lub tego) kosa zboa". Histori jego cierpie,
mierci i zmartwychwstania tumaczono jako histori dojrzaego ziarna zranionego przez niwiarza,
pochowanego w spichlerzu i powracajcego z powrotem do ycia po zasianiu w ziemi. Posg Attisa
znajdujcy si w Muzeum Lateraskim dobitnie wskazuje na to powizanie z podami ziemi, albowiem
przedstawia go z pkiem kosw i owocami w rku, wiecem z szyszek sosnowych, jabek granatu i
innych owocw na gowie, za z koca jego frygijskiej czapki wyrastaj dba zboa. W nieco
odmienny sposb ta sama myl wyraona jest na kamiennej urnie, w ktrej mieszcz si prochy
jednego z archigallw, czyli arcykapanw Attisa. Wierzch urny ozdobiony jest paskorzebami
przedstawiajcymi kosy zboa, a nad tym wida koguta z ogonem z kosw zboa. W podobny sposb
ujta jest Cybele jako bogini podnoci, ktra moga tworzy lub niszczy pody ziemi. Mieszkacy
Augustodunum (Autun) w Galii wozili jej posg po polach i winnicach taczc przed nim i piewajc, by
zapewni obfite piony, a widzielimy rwnie, e w Italii wyjtkowo pomylne niwa przypisywano
niedawnemu przybyciu Wielkiej Matki. Kpanie wizerunku bogini w rzece mogo by zaklinaniem
deszczu, zapewnieniem sobie dostatecznej wilgoci potrzebnej dla plonw.
ROZDZIA TRZYDZIESTY PIERWSZY
LUDZKIE WCIELENIE ATTISA
Z napisw zarwno w Rzymie, jak i w Pessinus wynika, e arcykapani Cybele zawsze nosili imi
Attisa. Mona wobec tego z duym prawdopodobiestwem wysun hipotez, e w dorocznych
witach odgrywali oni rol swego imiennika, legendarnego Attisa. Widzielimy, jak w Dniu Krwi
arcykapan wytacza sobie krew z ramienia, a mogo to by naladowaniem samobjczej mierci Attisa
pod sosn. Nie pozostaje w sprzecznoci z tym przypuszczeniem fakt, e Attis by rwnie repre-
zentowany podczas tych uroczystoci przez swj posg, znamy bowiem przypadki, gdy boska istota
wystpuje pocztkowo w postaci ludzkiej, pniej za jako wizerunek, palony nastpnie lub niszczony w
inny sposb. Pjdziemy jeszcze krok dalej i pozwolimy sobie na przypuszczenie, e odgrywanie
zabjstwa kapana przy rwnoczesnym prawdziwym przelewaniu jego krwi byo we Frygii, podobnie jak
i gdzie indziej, substytutem ludzkich ofiar skadanych w czasach dawniejszych.
Wspomnienie o sposobie umiercania tych dawnych przedstawicieli bstwa zachowao si, by
moe, w synnej historii Marsjasza. Wedug legendy by on frygijskim satyrem Silenusem, zdaniem
innych, pasterzem piknie grajcym na flecie. Jako przyjaciel Cybele wczy si z niepocieszon
bogini po kraju, by umierzy jej rozpacz po mierci Attisa. Mieszkacy Kelainai we Frygii przypisywali
mu autorstwo Pieni Matki", melodii grywanej na flecie ku czci Wielkiej Bogini Matki. Marsjasz, chepic
si swym talentem, wyzwa Apolla na muzyczny pojedynek, w ktrym sam mia gra na flecie, Apollo za
na lirze. Wedug jednej wersji po przegranej Marsjasz zosta przywizany do sosny i Apollo zdar z niego
skr, wedug innej zosta powiartowany przez scytyjskiego niewolnika. Skr jego pokazywano w
Kelainai jeszcze w czasach historycznych. Wisiaa ona w pieczarze u stp cytadeli, z ktrej wypywaa
porywista i haaliwa rzeka Marsjasz wpadajca nastpnie do Meandra. W podobny sposb wypywaa
rzeka Adonis z przepaci Libanu, bkitny Ibreez krysztaowym strumieniem stacza si po czerwonych
skaach Taurydy i tak samo zwyk by mruczcy teraz gboko pod ziemi potok poyskiwa przez chwil
w mrocznym wietle Pieczary Koryckiej, gdy z ciemnoci wpada w ciemno. We wszystkich tych
obfitych rdach, szczodrze obiecujcych ycie i podno, widzia czowiek dawnych czasw rk
Boga i czci go obok pyncych rzek, majc w uszach muzyk toczcych si wd. W Kelainai, jeli
zawierzy tradycji, muzykujcy na flecie Marsjasz wiszc w swej pieczarze potrafi wzruszy si
harmoni dwikw nawet po mierci. Twierdzono bowiem, e na dwik rodzimych frygijskich melodii
draa skra martwego satyra, gdy jednak muzykant zaczyna ari ku chwale Apolla, skra pozostawaa
gucha na tony.
Czy nie odnajdujemy w tym frygijskim satyrze wzgldnie pasterzu, ktry cieszy si przyjani
Cybele, uprawia muzyk tak charakterystyczn dla obrzdkw ku jej czci i umiera mierci gwatown
na witym drzewie, bliskiego podobiestwa do Attisa, ukochanego pasterza bogini, przedstawianego
przecie jako flecista, gincego pod sosn i co roku zawieszanego jak Marsjasz w postaci figury na
sonie? Moemy domyla si, e w dawniejszych czasach kapan noszcy imi i odgrywajcy rol
Attisa bywa wieszany lub zabijany na witym drzewie podczas wiosennych wit Cybele i e
barbarzyski ten zwyczaj przybra potem agodniejsz form, znan nam z pniejszych czasw, kiedy
to kapan wytacza sobie krew z ramienia pod witym drzewem, a na drzewie zawiesza ju tylko figur.
W witym gaju w Upsali skadano ofiary z ludzi i zwierzt wieszajc je na witym drzewie. Ludzkie
ofiary powicone Odynowi stale wieszano lub te wieszano i zakuwano na mier w taki sposb, e
czowieka przywizywano na drzewie lub szubienicy, a nastpnie przebijano go dzid. Dlatego to Odyn
zwa si Bogiem Szubienicy lub Bogiem Powieszonych, a na wizerunkach przedstawiano go
siedzcego pod szubienic. Mia te rzekomo sam sobie by zoony w ofierze w przyjty sposb, jak
si o tym dowiadujemy z niesamowitych wierszy Hdvamdl71, w ktrych bg opisuje, jak posiad bosk
moc nauczywszy si magicznych run:
Wisiaem na wietrznym drzewie
Dziewi straszliwych nocy,
Raniony wczni, oddany
ywcem Odyna mocy.

71
Ha.vam.dl - gnomiczna pie, zbir moralnych sentencji Odyna, wchodzca w skad tzw. Eddy Starszej, poetyckiego
zabytku literatury skandynawskiej powstaego w Islandii w w. XIII i wczeniej.
ROZDZIA TRZYDZIESTY DRUGI
WSCHODNIE RELIGIE NA ZACHODZIE
Kult Wielkiej Matki Bogw i jej kochanka wzgldnie syna by bardzo rozpowszechniony za czasw
Cesarstwa Rzymskiego. Napisy wiadcz o tym, e obojgu oddawano honory nalene bogom, wsplnie
lub oddzielnie, nie tylko w Italii, a szczeglnie w Rzymie, lecz rwnie i w prowincjach, gwnie w Afryce,
Hiszpanii, Portugalii, Francji, Niemczech i Bugarii. Kult ten przetrwa wprowadzenie chrzecijastwa
przez Konstantyna, donosi bowiem Symmachus72 o powtarzajcych si nadal witach Wielkiej Matki, a
za czasw Augustyna jej zniewieciali kapani wci jeszcze paradowali drobnym kroczkiem po ulicach
i placach Kartaginy, z napudrowanymi twarzami i perfumowanymi wosami, proszc przechodniw o
jamun, podobnie jak mnisi ebrzcy w wiekach rednich. Natomiast w Grecji krwawe orgie
azjatyckiej bogini i jej maonka nie spotykay si ze zbyt yczliwym przyjciem.
Religia Wielkiej Matki, stanowica dziwaczn mieszanin prymitywnego barbarzystwa i aspiracji
ycia duchowego bya zaledwie jedn spord wielkiej rzeszy podobnych wschodnich kultw, ktre u
schyku pogastwa rozprzestrzeniy si w Cesarstwie Rzymskim, karmic ludy europejskie obcymi
ideaami, stopniowo podkopujcymi ca struktur staroytnej cywilizacji. Spoeczestwo greckie i
rzymskie zbudowane byo na koncepcji podporzdkowania jednostki spoeczestwu, obywatela
pastwu. Bezpieczestwo rzeczypospolitej byo celem najwyszym, ktry przywieca obywatelom,
celem stawianym ponad bezpieczestwem jednostki, zarwno na tym, jak i na przyszym wiecie.
Obywatele, od dziecistwa wychowywani w tym altruistycznym duchu, powicali swe ycie subie
publicznej i byli gotowi zoy je dla wsplnego dobra, a jeli kiedykolwiek cofali si przed najwiksz
ofiar, przez myl im nawet nie przechodzio, by ktokolwiek mg nie uzna za nikczemne postawienia
wasnego ycia ponad dobro ojczyzny. Wszystko to ulego zmianie wraz z rozpowszechnieniem religii
wschodnich uczcych, e komunia duszy z Bogiem i jej wieczne zbawienie s jedynym celem, dla
ktrego warto y, celem, w porwnaniu z ktrym dobrobyt, a nawet istnienie pastwa traciy wszelkie
znaczenie. Nieuniknionym skutkiem tej egoistycznej i niemoralnej doktryny byo oderwanie wiernego od
suby publicznej, skupienie jego myli na wasnych przeyciach duchowych i wyksztacenie w nim
pogardy dla ycia doczesnego, bdcego w jego oczach jedynie prb przed yciem lepszym i
wiecznym. W powszechnym przekonaniu wity i pustelnik stali si najszczytniejszymi ideaami
ludzkoci. Zajli oni miejsce dawnego ideau patrioty i bohatera, ktry nie mylc o sobie yje i gotw
jest umrze dla swego kraju. Ziemskie pastwo wydawao si biedne i godne pogardy w oczach ludzi,
ktrzy dostrzegali w obokach niebieskich nadejcie pastwa boego. Tak oto rodek cikoci
przesun si z ycia doczesnego na przysze, i bez wzgldu na to, ile na tym zyska inny wiat, nie
ulega prawie adnej wtpliwoci, e ten straci wiele na tej zmianie. Rozpocz si oglny rozkad ycia
politycznego. Wizy pastwa i rodziny rozluniy si. Spoeczestwo zaczo rozpada si na
poszczeglne elementy i wraca w ten sposb do barbarzystwa, albowiem cywilizacja jest moliwa
jedynie przy aktywnej wsppracy obywateli, gdy s oni gotowi podporzdkowa swe interesy prywatne
wsplnemu dobru. Ludzie nie chcieli broni swego kraju, a nawet przedua istnienia rodu ludzkiego. W
trosce o zbawienie wasnej duszy i dusz innych ludzi gotowi byli dopuci do tego, by zgin otaczajcy
ich wiat materialny, ktry by dla nich rwnoznaczny z istot za. Obsesja ta trwaa przez tysic lat.
Wskrzeszenie prawa rzymskiego, filozofii arystotelesowskiej, staroytnej sztuki i literatury pod koniec
redniowiecza oznaczao powrt Europy do bardziej naturalnych dla niej ideaw ycia i postpowania,
do zdrowszych, bardziej mskich pogldw na wiat. Skoczy si dugi postj, ktry przerwa marsz
cywilizacji. Nareszcie odwrcia si fala wschodniej inwazji. Wci jeszcze si cofa.
Wrd bogw wschodniego pochodzenia walczcych u schyku staroytnego wiata o podbj
Zachodu by dawny perski bg Mitra. O niezmiernej popularnoci jego kultu wiadcz liczne
odnalezione zabytki rozsypane po caym Imperium Rzymskim. Zarwno pod wzgldem doktryny, jak i
rytuau kult Mitry przypomina w wielu aspektach nie tylko religi Wielkiej Matki, lecz rwnie
chrzecijastwo. Podobiestwa te uderzyy nawet Doktorw Kocioa i tumaczyli je oni jako dzieo
szatana pragncego odwie ludzi od wiary prawdziwej przez podstpne jej naladowanie. Podobnie w
oczach hiszpaskich zdobywcw Meksyku i Peru wiele miejscowych pogaskich obrzdkw uchodzio
za diabelskie faszerstwa sakramentw chrzecijaskich. Z wikszym prawdopodobiestwem
wspczesny badacz religii porwnawczej przypisuje takie zbienoci zblionym do siebie i niezalenym
dziaaniom umysu ludzkiego, w prymitywnych, lecz szczerych wysikach czowieka, by odgadn ta-
jemnice wszechwiata i dostosowa swe skromne ycie do jego straszliwych misteriw. W kadym
razie nie ulega wtpliwoci, e religia Mitry bya powanym rywalem chrzecijastwa czc uroczysty
rytua z deniem do czystoci moralnej i nadziej na niemiertelno. Przez pewien nawet czas wynik
walki midzy dwiema religiami pozostawa w zawieszeniu. Pouczajc pozostaoci tej dugiej walki
jest nasze wito Boego Narodzenia, ktre Koci, jak si zdaje, zapoyczy bezporednio u swego
pogaskiego rywala. W kalendarzu juliaskim dzie 25 grudnia uwaany by za zimowe przesilenie i
dzie narodzin soca, poniewa od tej zwrotnej daty dzie staje si duszy, a soce nabiera coraz
wikszej siy. Niezwyke byo wito boskich narodzin w tej postaci, w jakiej obchodzono je w Syrii i
Egipcie. Celebranci udawali si do wewntrznych kaplic, z ktrych wypadali o pnocy z gonymi
okrzykami: Dziewica powia! wiato przybywa!" Egipcjanie przedstawiali nawet nowo narodzone
soce w postaci niemowlcia, ktre w dniu jego urodzin, w zimowe przesilenie, pokazywali wiernym.
Nie ulega wtpliwoci, e dziewica, ktra pocza syna i wydaa go na wiat 25 grudnia, bya wielk
wschodni bogini, zwan przez Semitw niebiask dziewic lub po prostu niebiask bogini. W
krajach semickich bya ona jedn z odmian Astarte. Ot wyznawcy Mitry zawsze identyfikowali go ze
socem czy te, jak je zwali, Niezwycionym Socem. Std te jego dzie urodzenia przypada

72
Quintus Aurelius S y m m a c h u s (ok. 345-405 n. e.) - prefekt Rzymu w roku 384-385, konsul w r. 391; by
rwnie dwudziestego pitego grudnia. Ewangelie nie wspominaj o dniu narodzenia Chrystusa i
zgodnie z tym staroytny Koci wita takiego nie obchodzi. Z czasem jednak egipscy chrzecijanie
zaczli uwaa szsty stycznia za dzie Boego Narodzenia i zwyczaj upamitnienia narodzin
Zbawiciela w tym dniu rozpowszechnia si stopniowo, a w czwartym wieku przyj si na caym
Wschodzie. Ale pod koniec wieku trzeciego i na pocztku czwartego Koci zachodni, ktry nigdy nie
uznawa szstego stycznia za dzie Boego Narodzenia, przyj dat dwudziestego pitego grudnia
jako prawdziw, a z czasem decyzj t uzna rwnie Koci wschodni. W Antiochii zmian t
wprowadzono dopiero okoo roku 375.
Czym kieroway si wadze kocielne ustanawiajc wito Boego Narodzenia? O motywach tej
innowacji mwi z ca szczeroci pewien pisarz syryjski, sam zreszt chrzecijanin. Powd, dla
ktrego Ojcowie Kocioa przenieli uroczysto z szstego stycznia na dwudziestego pitego grudnia -
opowiada - jest nastpujcy: Istnia wrd pogan zwyczaj wicenia tego samego dwudziestego
pitego grudnia jako dnia narodzin soca, kiedy to na znak wita palono wiata. W tych uroczysto-
ciach i obrzdkach brali rwnie udzia chrzecijanie. Gdy wic Doktorzy Kocioa stwierdzili, e
chrzecijan pociga ta uroczysto, naradzi, si i postanowili, by tego dnia obchodzone byo prawdziwe
Boe Narodzenie, a szstego stycznia wito Trzech Krli. W zwizku z tym zachowa si zwyczaj
palenia wiate a do szstego." Na pogaskie pochodzenie Boego Narodzenia niedwuznacznie
wskazuje, a nawet milczco to przyznaje, Augustyn, gdy napomina swych braci chrzecijan, by nie
obchodzili tego dnia jak poganie ku czci soca, lecz ku czci tego, ktry soce stworzy. W podobny
sposb Leon Wielki potpia zgubne wierzenie, e Boe Narodzenie obchodzone byo uroczycie ze
wzgldu na narodziny nowego soca, a nie z powodu narodzin Chrystusa.
Tak wic okazuje si, e Koci chrzecijaski obra dat dwudziestego pitego grudnia dla
obchodzenia urodzin swego Twrcy w celu odwrcenia nabonoci pogan od soca i przeniesienia jej
na tego, ktry zwany by Socem Sprawiedliwoci. Jeli tak byo istotnie, to cakiem moliwy staje si
domys, e podobnymi motywami kieroway si wadze kocielne, dostosowujc wielkanocne wito
mierci i zmartwychwstania Pana do uroczystoci mierci i zmartwychwstania innego azjatyckiego
boga, ktra wypadaa w tej samej porze roku. Obrzdki wielkanocne przestrzegane nadal w Grecji, na
Sycylii i w poudniowych Woszech s pod pewnymi wzgldami bardzo podobne do rytuau Adonisa i,
jak ju sugerowaem, Koci, by moe, wiadomie dostosowa nowe wito do pogaskiego
poprzednika w celu zdobycia dusz dla Chrystusa. Nastpio to jednak raczej w greckiej anieli w
aciskiej czci staroytnego wiata, wydaje si bowiem, e kult Adonisa nie pozostawi gbszego
ladu w Rzymie i na Zachodzie. Pewne jest, e kult ten nigdy nie wszed w skad urzdowej religii
rzymskiej. Miejsce, ktre mogoby mu przypa w uczuciach posplstwa, zajte ju byo przez podobny,
chocia bardziej barbarzyski kult Attisa i Wielkiej Matki. Ot w Rzymie mier i zmartwychwstanie

znakomitym mwc i broni starorzymskiej religii przeciw chrzecijanom.


Attisa obchodzono oficjalnie dwudziestego czwartego i dwudziestego pitego marca, ten ostatni za
dzie uwaano za wiosenne zrwnanie i dlatego za najbardziej odpowiedni dat wskrzeszenia boga
rolinnoci nieyjcego czy te picego przez ca zim. Zgodnie jednak ze staroytn i
rozpowszechnion tradycj Chrystus cierpia na krzyu dwudziestego pitego marca i wobec tego
niektrzy chrzecijanie obchodzili ukrzyowanie tego wanie dnia niezalenie od fazy ksiyca.
Zwyczaj ten by z pewnoci przestrzegany we Frygii, Kapadocji oraz Galii i mamy podstawy
przypuszcza, e przez pewien czas rwnie w Rzymie. Tak wic tradycja goszca, e mier
Chrystusa nastpia dwudziestego pitego marca, bya dawna i gboko zakorzeniona. Jest to tym
ciekawsze, e wzgldy astronomiczne dowodz, i nie moe ona mie adnych podstaw historycznych.
Wypywa z tego, jak si zdaje, wniosek nieodparty, e mczestwo Chrystusa zostao samowolnie
odniesione do tej daty, by harmonizowao ze starszym witem wiosennego zrwnania. Tego zdania
73
jest uczony historyk Kocioa monsignor Duchesne , wskazujcy na to, e mier Zbawiciela
przypadaa dziki temu na dzie uchodzcy w powszechnym mniemaniu za dzie stworzenia wiata.
Ale "zmartwychwstanie Attisa czcego w sobie postacie boskiego ojca i syna, byo oficjalnie
obchodzone w Rzymie tego samego dnia. Jeli przypomnimy sobie, e dzie w. Jerzego w kwietniu
zastpi dawne pogaskie uroczystoci Parilia, e dzie w. Jana Chrzciciela w czerwcu zaj miejsce
pogaskiego wita letniego przesilenia i wody, e Wniebowzicie w sierpniu wyrugowao wito Diany,
e Dzie Zaduszny w listopadzie jest kontynuacj starego pogaskiego wita umarych i e nawet
narodziny Chrystusa wyznaczono na zimowe przesilenie, poniewa przypada wtedy dzie urodzin
soca, wwczas nie bdzie bynajmniej przypuszczeniem pochopnym i nierozsdnym, jeli zaoymy,
e inne wielkie wito Kocioa chrzecijaskiego, Wielkanoc, mogo by w podobny sposb i z
podobnych budujcych przyczyn dostosowane do wita frygijskiego boga Attisa, ktre przypadao w
dzie wiosennego zrwnania.
Zbienoci wit chrzecijaskich z pogaskimi s zbyt liczne i bliskie, by mogy by czystym
przypadkiem. wiadcz one o kompromisie, na ktry Koci musia pj w godzinie swego
zwycistwa wobec swych pokonanych, ale wci jeszcze niebezpiecznych rywali. Nieugity
protestantyzm prymitywnych misjonarzy, arliwie potpiajcych pogastwo, zosta zastpiony gitk
polityk, wygodn tolerancj, wyrozumiaoci mdrych wadz kocielnych pojmujcych, e
chrzecijastwo moe podbi wiat jedynie rozluniajc zbyt sztywne zasady swego Twrcy,
rozszerzajc troszeczk wsk furtk prowadzc do zbawienia.

73
Louis-Marie Olwier D u c h e s n e (1843-1922) - praat francuski, archeolog. Napisa m. in. Origines de culte chrtien,
Histoire ancienne de LEglise.
ROZDZIA TRZYDZIESTY TRZECI
MIT O OZYRYSIE
W staroytnym Egipcie bogiem, ktrego mier opakiwano, a zmartwychwstanie obchodzono
radonie co roku, by Ozyrys, najpopularniejsze ze wszystkich bstw egipskiego panteonu. Istniej
powane wzgldy pozwalajce zaklasyfikowa go w jednym z jego wciele jako uosobienie wielkich
dorocznych przemian przyrody, a szczeglnie uosobienie zboa obok Attisa i Adonisa. Jednake
niezwyka popularno, jak przez stulecia si cieszy, skonia jego wyznawcw do obdarzania go
atrybutami i siami wielu innych bogw, wobec czego nie zawsze jest rzecz atw zdjcie z niego
poyczonych, e si tak wyrazimy, pirek i zwrcenie ich prawowitym wacicielom.
Jedynie Plutarch opowiedzia w skadnej formie ca histori Ozyrysa, a jego opowie znalaza w
naszych czasach potwierdzenie w zabytkach historycznych.
Ozyrys by owocem miostki boga ziemi Seba (Keba lub Gba, jak niekiedy imi jego bywa
transliterowane) i bogini nieba Nut. Grecy identyfikowali jego rodzicw ze swoimi bogami Kronosem i
Re. Gdy bg soca Ra dowiedzia si, e ona go zdradzia, rzuci na ni kltw, e powije dziecko
wtedy, gdy nie bdzie adnego roku i adnego miesica. Ale bogini miaa jeszcze jednego kochanka,
boga Thota, czyli greckiego Hermesa, ktry grajc w warcaby z ksiycem wygra od niego jedn
siedemdziesit drug kadego dnia i uoywszy z tych czstek pene pi dni doda je do egipskiego
kalendarza liczcego trzysta szedziesit dni. Taki by mityczny pocztek piciu dodatkowych dni,
ktre Egipcjanie dodawali na kocu kadego roku, by wprowadzi harmoni midzy rokiem sonecznym
a ksiycowym. Przeklestwo boga soca nie odnosio si do tych piciu dni znajdujcych si poza
rokiem dwunastomiesicznym i wobec tego w pierwszym z tych dni urodzi si Ozyrys. Gdy przychodzi
na wiat, rozleg si gos, ktry obwieci, e narodzi si Pan Wszelkiego Stworzenia. Niektrzy
twierdz, e niejaki Pamyles usysza gos ze wityni w Tebach nakazujcy mu oznajmi krzykiem, e
narodzi si wielki krl, dobroczynny Ozyrys. Ale Ozyrys nie by jedynym dzieckiem swej matki.
Nastpnego dodatkowego dnia urodzia ona starszego Horusa, trzeciego dnia - boga Seta, ktrego
Grecy zwali Tyfonem, czwartego Izyd, a pitego bogini Neftis. Set polubi nastpnie sw siostr
Neftis, a Ozyrys Izyd.
W okresie swego ziemskiego panowania wyprowadzi Ozyrys Egipcjan z barbarzystwa, nada im
prawa i nauczy czci bogw. Do jego czasw Egipcjanie byli kanibalami. Ale Izyda, siostra i ona
Ozyrysa, odkrya dziko rosnce pszenic i jczmie, a Ozyrys wprowadzi upraw tych rolin i odtd
Egipcjanie porzucili kanibalizm i zaczli grzecznie odywia si zboem. Ozyrys ponadto mia by
pierwszym, ktry zbiera owoce z drzew, nauczy ludzi podwizywa do tyk winn latorol i wyciska
moszcz winny. Pragnc udostpni caej ludzkoci korzyci ze swych odkry wyruszy Ozyrys w podr
po wiecie upowszechniajc bogosawiestwa cywilizacji i rolnictwa, a rzdy Egiptem powierzy na ten
czas swej onie, Izydzie. W krajach, gdzie surowy klimat lub za gleba nie pozwalay na kultywowanie
winnej latoroli, uczy ludzi nie znajcych wina pociesza si warzeniem piwa z jczmienia. Powrci do
Egiptu obadowany bogactwami, ktrymi obsypay go wdziczne narody, a za dobrodziejstwa
wyrzdzone ludzkoci jednomylnie zosta ogoszony bstwem i czczony jako takie. Ale brat jego Set -
ktrego Grecy zwali Tyfonem - wraz z siedemdziesicioma dwoma innymi spiskowa przeciw niemu.
Ukradkiem wzi miar ze swego brata i sporzdzi bogato ozdobion skrzyni tych rozmiarw. Razu
pewnego, gdy wszyscy popijali i weselili si, zy brat Tyfon kaza przynie skrzyni i artem obieca, e
ofiaruje j temu, ktrego rozmiary bd dokadnie pasoway do rozmiarw kufra. Wszyscy po kolei
prbowali, ale skrzynia nie pasowaa do nikogo. Wreszcie wszed do niej Ozyrys i pooy si, a wtedy
nadbiegli spiskowcy i zamknli wieko, przybili je mocno, zanitowali roztopionym oowiem i wrzucili do
Nilu. Stao si to wszystko siedemnastego dnia miesica Athyr, gdy soce stoi w znaku Skorpiona, w
dwudziestym smym roku ycia wzgldnie panowania Ozyrysa. Gdy Izyda o tym usyszaa, odcia
pukiel swych wosw, woya aobne szaty i chodzia wzdu Nilu szukajc ciaa.
Za porad boga mdroci schronia si w papirusowych bagnach Delty. Siedem skorpionw
towarzyszyo jej w ucieczce. Jednego wieczoru, gdy ju bya zmczona, znalaza si przed domem
pewnej kobiety, ktra, przestraszona widokiem skorpionw, zatrzasna jej drzwi przed nosem. Wtedy
jeden ze skorpionw przelaz pod drzwiami i uku dziecko tej kobiety tak, e umaro. Gdy Izyda
usyszaa lament matki, serce jej wzruszyo si, pooya swe rce na dziecku i wypowiedziaa potne
zaklcia, a wwczas trucizna opucia dziecko, ktre powrcio do ycia. Nastpnie, Izyda urodzia syna
na bagnach. Pocza go krc jako jastrzb nad ciaem swego zmarego ma. Dzieckiem tym by
modszy
Horus, w dziecistwie noszcy imi Harpokrates, czyli dziecko-Horus. Ukrya go przed gniewem
zbrodniczego wuja Seta bogini pnocy Buto. Nie zdoaa go jednak ustrzec przed wszystkimi
nieszczciami i gdy pewnego razu Izyda przybya do kryjwki swego syna, zastaa go rozcignitego
na ziemi, sztywnego i bez ycia. Dziecko uku skorpion. Izyda pomodlia si wwczas o pomoc do boga
soca, Ra. Bg jej wysucha, zatrzyma sw d na niebie i posa Thota, by nauczy Izyd zaklcia,
ktre pozwoli jej przywrci ycie synowi. Gdy wypowiedziaa to potne sowo, trucizna natychmiast
opucia ciao Horusa, powietrze we weszo i syn oy, po czym Thot wrci na niebo, zaj swe miejsce
w odzi soca i barwna procesja radonie ruszya dalej.
A tymczasem skrzynia z ciaem Ozyrysa popyna w d rzeki, znalaza si w morzu i osiada na
mielinie w Byblus na syryjskim brzegu. Wyrs tu nagle pikny drzewiasty wrzosiec, ktry wchon
skrzyni w swj pie. Krl tamtejszy zachwyci si drzewem, kaza je ci i umieci jako kolumn w
swym domu. Nie wiedzia, e w rodku drzewa znajduje si skrzynia z ciaem Ozyrysa. Gdy wie o tym
dotara do Izydy, wybraa si do Byblus i tam usiada przy studni, w ubogim stroju, z twarz zroszon
zami. Nie chciaa z nikim rozmawia, dopki nie przyszy dworki krla. Powitaa je uprzejmie, piknie
splota im warkocze i tchna na nie cudown woni wasnego boskiego ciaa. Gdy krlowa zobaczya
piknie splecione warkocze dworek i poczua pikny zapach, posaa po obc kobiet i uczynia j
niak swego dziecka. Izis zamiast piersi dawaa dziecku swe palce do ssania, a w nocy zacza je
opala w ogniu, by usun ze wszystko, co w nim byo miertelne, sama za tymczasem,
przemieniona w jaskk, lataa wok kolumny zawierajcej zmarego brata i aonie wiergotaa.
Krlowa podpatrzya j i krzykna zobaczywszy dziecko swe w ogniu, przerywajc tym samym czary,
ktre miay dziecko uczyni niemiertelnym. Bogini wyjawia wwczas, kim jest, i poprosia o kolumn, a
gdy j otrzymaa, pocia pie, wyja skrzyni, pada na ni, obja j i lamentowaa tak gono, e
jedno z dzieci krlowej umaro ze strachu. Pie drzewa owinity w cienkie ptno i namaszczony
olejkami ofiarowaa parze krlewskiej. Ustawiono to drzewo w wityni Izydy, gdzie po dzi dzie jest
czczone przez mieszkacw Byblus. Izyda za woya skrzyni do odzi, zabraa z sob najstarsze
dziecko pary krlewskiej i wypyna na morze. Gdy byli ju sami, otworzya skrzyni i kadc sw twarz
na twarzy brata caowaa go i pakaa. Dziecko podeszo z tyu, by zobaczy, co ona robi, Izyda jednak
odwrcia gow i spojrzaa na dziecko z tak wciekoci, e nie mogo znie jej spojrzenia, zmaro;
inni twierdz, e wypado ono z odzi i utono. To dziecko wanie opiewaj Egipcjanie na swych
ucztach pod imieniem Manerosa.
Izyda ukrya skrzyni i pojechaa odwiedzi swego syna Horusa w miecie Buttos, a Tyfon polujc na
dzika pewnej nocy przy peni ksiyca odnalaz skrzyni. Pozna zwoki, poci je na czternacie
kawakw i rozrzuci wok. Jednak Izyda w szalupie z papirusa wypyna na bagna i opyna je
poszukujc rozrzuconych czci ciaa brata. Dlatego krokodyle nie wyrzdzaj krzywdy ludziom
pyncym w szalupach z papirusa; obawiaj si bowiem bogini i szanuj j. I dlatego te jest tyle grobw
Ozyrysa, Izyda pochowaa bowiem kady kawaek ciaa w innym miejscu. Inni natomiast twierdz, e w
kadym miecie pochowaa wizerunek Ozyrysa pod pozorem, e to jego ciao, po to, by mg by
czczony w wielu miejscach i eby Tyfon nie mg znale jego prawdziwego grobu. Genitalia jednak
zostay zjedzone przez ryby, wobec czego Izyda sporzdzia ich wizerunek i po dzi dzie Egipcjanie
uywaj tych wizerunkw podczas swoich wit. Izyda - pisze historyk Diodorus Siculus - odszukaa
wszystkie czci ciaa z wyjtkiem genitalii, a poniewa pragna, by grb jej maonka pozosta
nieznany, ale by by czczony przez wszystkich mieszkajcych w Egipcie, ucieka si do nastpujcego
wybiegu. Z wosku i wonnych korzeni ulepia ludzkie wizerunki odpowiadajce figurze Ozyrysa wok
kadej czci jego ciaa. Wezwaa nastpnie kapanw wedug rodw i kazaa im przysic, e nikomu
nie ujawni tajemnicy, ktr im powierzy. Kademu z nich z osobna powiedziaa, e tylko jemu
wycznie powierza pochowanie zwok, i przypomniawszy im aski, jakich doznali, napomniaa, by
pochowali Ozyrysa w swym kraju i czcili go jako boga. Nakazaa im rwnie, by wybrali jedno ze
zwierzt swego kraju, jakie im si spodoba, i czcili je tak, jak czcili Ozyrysa, a po mierci pochowali
podobnie jak jego. Pragnc za, by w swym wasnym interesie oddawali ow cze, przyznaa im jedn
trzeci ziemi do ich uytku w subie bogw. Zgodnie z tym kapani, pamitajc o askach udzielonych
przez Ozyrysa, pragnc zadouczyni woli krlowej, a take skuszeni perspektyw zysku, wypenili
wszystkie nakazy Izydy. Tote po dzi dzie kapani wyobraaj sobie, e Ozyrys pochowany jest w ich
kraju, czcz zwierzta, ktre mu niegdy powicili, i gdy one umieraj, chowajc je odnawiaj aob
po Ozyrysie. wite byki, jeden zwany Apisem, drugi za Mnewisem, powicone Ozyrysowi, czczone
byy przez wszystkich Egipcjan, poniewa one to przede wszystkim pomogy odkrywcy zboa sia i
korzysta z wszystkich bogosawiestw rolnictwa."
Tak oto przedstawia si mit i legenda o Ozyrysie w postaci, w jakiej przekazali nam j greccy pisarze,
i uzupeniona bardziej lub mniej fragmentarycznymi napisami czy wzmiankami w literaturze egipskiej. W
dugim napisie na wityni w Dendera zachowa si spis grobw boga, a inne teksty wymieniaj czci
jego ciaa, ktre przechowywane byy jako relikwie w poszczeglnych wityniach.
Wedug lokalnych relacji egipskich uzupeniajcych Plutarcha Izyda po odnalezieniu zwok swego
ma, usiada nad nimi wraz ze sw siostr Neftis. Obie boginie lamentoway, a by to lament, ktry w
nastpnych stuleciach sta si wzorem opakiwania zmarych przez Egipcjan. Przyjd do swego domu -
zawodziy. - Przyjd do swego domu. O boe On! Przyjd do swego domu, ty, ktry nie masz wrogw. O
pikny modziecze, przyjd do swego domu, aby mg mnie ujrze. Jestem tw siostr, ktr
ukochae. Nie opuszczaj mnie. O pikny chopcze, przyjd do swego domu... Nie widz ciebie, a serce
moje tskni za tob, oczy moje podaj ciebie. Przyjd do tej, ktra ci kocha, do tej, ktra ci kocha, o
Unnefer bogosawiony! Przyjd do twej siostry, przyjd do twej ony, do twej ony, ty, ktrego serce bi
przestao. Przyjd do pani twego domu. Jestem twoj siostr, z tej samej matki, nie odchod ode mnie
daleko. Bogowie i ludzie spogldaj ku tobie i razem ciebie opakuj. Wzywam ci i pacz, by pacz mj
usyszay niebiosa, ale ty nie syszysz gosu mego, a przecie jestem tw siostr, ktr ukochae na
ziemi, nie kochae adnej poza mn, mj bracie, mj bracie!" Ten lament nad piknym modziecem,
skoszonym w kwiecie wieku, przypomina opakiwanie Adonisa. Tytu Unnefer", czyli Dobra Istota",
wiadczy o dobroczynnoci przypisywanej powszechnie Ozyrysowi przez tradycj; by to jego tytu
najpospolitszy, a rwnoczenie jeden z jego tytuw krlewskich.
Siostry nie pakay na prno. Bg Ra, przejty ich rozpacz, zesa z nieba Anubisa, boga z gow
szakala, ktry z pomoc Izydy i Neftis, Thota i Horusa zoy z powrotem poszarpane ciao
zamordowanego boga, spowi je w lniane bandae i dokona wszystkich obrzdkw, ktre Egipcjanie
odprawiaj nad zwokami swych zmarych. Wwczas Izyda zacza zimn glin wachlowa swymi
skrzydami, Ozyrys powrci do ycia i odtd panowa jako wadca umarych na drugim wiecie. Nosi
tam tytuy Pana Podziemi, Pana Wiecznoci, Wadcy Umarych. Tu rwnie w wielkiej Sali Dwch
Prawd, wspomagany przez czterdziestu dwch awnikw - po jednym z kadego gwnego okrgu
Egiptu - sdzi dusze zmarych spowiadajce si przed nim uroczycie, a gdy zwaono ich serca na
wadze sprawiedliwoci, otrzymywali nagrod za swe cnoty w postaci ycia wiecznego lub odpowiedni
kar za grzechy.
Zmartwychwstanie Ozyrysa byo dla Egipcjan zapowiedzi wiecznego ycia poza grobem. Wierzyli,
e kady czowiek moe y wiecznie na drugim wiecie, jeli pozostali przy yciu przyjaciele zrobi z
jego ciaem to samo, co bogowie zrobili z ciaem Ozyrysa. Tak wic obrzdki nad zmarymi Egipcjanami
byy dokadnymi kopiami tych obrzdkw, ktrych dokonali Anubis, Horus i reszta nad zmarym bogiem.
W ten sposb kady zmary Egipcjanin by identyfikowany z Ozyrysem i nosi jego imi. Poczwszy
od redniego Pastwa do zmarych zwracano si zawsze: Ozyrysie Taki-to-a-taki", jak gdyby by
samym bogiem, przy czym dodawano stay epitet Prawdomwny", poniewa prawdomwno bya
cech charakterystyczn Ozyrysa. W dolinie Nilu otwarto tysice grobw z napisami i paskorzebami
dowodzcymi, e misterium zmartwychwstania odgrywane byo dla kadego Egipcjanina. Podobnie jak
Ozyrys umar i powsta z martwych, tak te wszyscy ludzie mieli nadziej, e i oni powstan z grobw do
ycia wiecznego.
Zgodnie wic z tym, co wyglda na powszechnie obowizujc tradycj miejscow Ozyrys by
dobrym i ukochanym krlem Egiptu, ktry zgin mierci gwatown, ale powrci do ycia i odtd by
czczony jako bstwo. Zgodnie z t tradycj rzebiarze i malarze przedstawiali go w ludzkiej i krlewskiej
postaci zmarego krla spowitego w bandae mumii, ale majcego na gowie krlewsk koron i w
lewej, nie zabandaowanej rce dziercego bero krlewskie. Z mitem jego czy te wspomnieniami o
nim zwizane s gwnie dwa miasta. Jednym z nich byo Busiris w Dolnym Egipcie, utrzymujce, e
posiada jego krgosup, drugim Abydos w Grnym Egipcie, chwalce si posiadaniem jego gowy.
Abydos, zapoznana niegdy miejscowo, otoczona nimbem zmarego, a jednak yjcego boga, staa
si pod koniec Starego Pastwa najwitszym miejscem w Egipcie. Wyglda na to, e grb Ozyrysa by
dla Egipcjan tym samym co koci Grobu witego w Jerozolimie dla chrzecijan. yczeniem kadego
pobonego czowieka byo spocz po mierci w powiconej ziemi w pobliu grobu Ozyrysa. Niewielu
byo dosy bogatych, by pozwoli sobie na ten bezcenny przywilej. Niezalenie bowiem od kosztu grobu
w witym miecie sam transport mumii przy tak wielkich odlegociach by uciliwy i kosztowny. Wielu
jednak tak bardzo pragno wchon po mierci bogosawiestwa promieniujce z witego grobu, e
nakazywali swym przyjacioom przewie ich szcztki doczesne do Abydos, by tam przez krtki czas
poleay, a nastpnie wrciy rzek i pochowane zostay w grobach przygotowanych we wasnym kraju.
Inni stawiali cenotafy lub wmurowywali tablice pamitkowe w pobliu grobu zmarego i
zmartwychwstaego boga, by mc dzieli z nim rado powrotu do ycia.
ROZDZIA TRZYDZIESTY CZWARTY
RYTUA OZYRYSA
Kluczem do zrozumienia pierwotnej natury bogw i bogi bywa czsto pora roku, w ktrej przypada
ich wito. Jeli jest to okres nowiu lub peni, wwczas istniej podstawy, by przypuszcza, e bstwo
jest ksiycem lub co najmniej ma jakie z ksiycem powizania. Jeli wito odbywa si w czasie
letniego lub zimowego przesilenia, wwczas oczywicie zakadamy, e bg jest socem lub
przynajmniej bliskim krewnym tej planety. Gdy natomiast wito zbiega si z siewem lub niwami,
skonni jestemy uwaa, e bstwo jest wcieleniem ziemi lub zboa. Te przypuszczenia i wnioski same
przez si nie wystarczaj, ale jeli tak si zdarzy, e potwierdz je inne okolicznoci, wwczas wolno
nam uwaa, e stanowi one dostatecznie umotywowane dowody.
Brak nam niestety tego klucza w przypadku bstw egipskich. Znamy co prawda terminy wszystkich
dni witecznych, ale co roku zmieniay si one przesuwajc si wkoo poprzez wszystkie pory roku.
Stopniowe przesuwanie si egipskiego cyklu witecznego wynikao z posugiwania si kalendarzem,
ktry nie by dokadnym odpowiednikiem roku sonecznego i nie by te okresowo poprawiany przez
wstawki kalendarzowe.
W staroytnym Egipcie chop, nie mogc liczy na pomoc kalendarza oficjalnego wzgldnie
kapaskiego, musia na wasn rk obserwowa te znaki w przyrodzie, ktre okrelay por
rozmaitych prac polowych. Od najdawniejszych czasw, od kiedy tylko posiadamy o nich jakiekolwiek
wiadomoci, Egipcjanie byli ludem rolniczym, utrzymujcym si z uprawy zboa. Uprawiali pszenic,
jczmie i prawdopodobnie sorgo (Holcus sorghum, Linneusz), dura w jzyku wspczesnych
fellachw. Wwczas, jak i teraz, prawie cay kraj z wyjtkiem wskiego pasma wybrzea Morza
rdziemnego pozbawiony by deszczu i sw niezwyk yzno zawdzicza dorocznym wylewom
Nilu. Rok po roku gleb odwieaa nowa warstwa muu, zmywanego z wielkich jezior rwnikowych i gr
Abisynii i rozprowadzanego po kraju za pomoc skomplikowanego systemu kanaw i zapr, tote
mieszkacy kraju zawsze z wielkim niepokojem wypatrywali wzbierania rzeki. Zarwno bowiem zbyt
wysoki, jak i zbyt niski poziom wd Nilu oznacza dla Egiptu nieuchronny nieurodzaj i gd. Wody
zaczynaj wzbiera na pocztku czerwca, ale dopiero w drugiej poowie lipca Nil staje si potn
rzek. Pod koniec wrzenia poziom wd osiga szczytow wysoko. Cay kraj jest wwczas tak
zalany, e wyglda jak morze mtnej wody, z ktrego wyaniaj si wyspy miast i wiosek na
wzniesieniach. Przez cay prawie miesic poziom wd si nie zmienia, potem opada coraz gwatowniej,
a wreszcie w grudniu lub styczniu rzeka powraca do swego normalnego oyska. Na pocztku czerwca
Nil ma zaledwie poow swej szerokoci. Egipt, spalony socem, wymieciony wiatrami, ktre przez
wiele dni pod rzd wiay z Sahary, wydaje si jedynie przedueniem pustyni. Drzewa dusz si pod
grub warstw szarego pyu. Kilka ndznych plek z warzywami, nawadnianych z najwikszym
wysikiem, walczy o byt w pobliu wiosek. Jakie pozory zieleni przetrway na skraju kanaw i w
zagbieniach, z ktrych wilgo nie wyparowaa jeszcze cakowicie. Jak okiem sign, pray si w
bezlitosnym socu rwnina goa, zakurzona, popielata, popkana i pomarszczona. Od pocztku
kwietnia do poowy czerwca na wp ywy Egipt czeka na nowy Nil.
Od niepamitnych czasw ten cykl zjawisk przyrody decydowa o podziale pracy rolnika egipskiego.
Rok rolniczy zaczyna si od cicia darni powstrzymujcej nabrzmia rzek od wdarcia si do kanaw
i na pola. Po przeciciu darni w pierwszej poowie sierpnia yciodajna woda wdziera si na pola. W
listopadzie, gdy wody troch opadn, sieje si pszenic, jczmie i sorgo. Pora niw rna jest w kadej
okolicy, na pnocy jednak przypada o miesic pniej anieli na poudniu. W Egipcie poudniowym,
czyli Grnym, jczmie zbiera si w marcu, pszenic na pocztku kwietnia, a sorgo w kocu tego
miesica.
Nasuwa si oczywicie przypuszczenie, e te rnorodne wydarzenia roku rolniczego chop egipski
czci pewnymi prostymi religijnymi obrzdkami, by cign bogosawiestwo boe na swe prace. Tego
rodzaju wiejskie uroczystoci musiay si odbywa co roku o tej samej porze, natomiast uroczyste
wita kapanw nadal zmieniay si wraz z ruchomym kalendarzem, przesuwajc si z lata na wiosn i
dalej ruchem wstecznym z jesieni na lato. Obrzdki rolnikw byy stae, poniewa opieray si na
obserwacji przyrody, wita kapanw byy ruchome, poniewa podstaw ich byy faszywe obliczenia.
Mimo to wiele wit kapaskich nie byo zapewne niczym innym jak starymi wiejskimi uroczystociami,
ukrytymi w cigu stuleci pod kapask pomp i oderwanymi na skutek bdu w kalendarzu od swych
korzeni, tkwicych w naturalnym biegu pr roku.
Domysy nasze potwierdzaj te nieliczne wiadomoci, jakie posiadamy o religii ludowej i religii
urzdowej Egiptu. Wiemy na przykad, e Egipcjanie obchodzili wito Izydy w porze wzbierania Nilu.
Uwaali, e bogini w tym czasie opakuje utraconego Ozyrysa i od ez spywajcych z jej oczu wzbiera
burzliwa fala rzeki. Skoro wic Ozyrys by bogiem zboa, jest rzecz zupenie naturaln, e opakiwano
go w poowie lata, po niwach, gdy pola s nagie, poziom rzeki niski, ycie jak gdyby trwao w
zawieszeniu, a bg zboa nie yje. W takich chwilach lud dopatrujcy si we wszystkich poczynaniach
przyrody dziea rk boskich mg przypisywa wzbieranie witej rzeki zom przelanym przez bogini z
powodu mierci ma, dobroczynnego boga zboa.
Wzbierajcym wodom rzeki na ziemi towarzyszy znak na niebie. Albowiem we wczesnym okresie
historii Egiptu, na jakie trzy lub cztery tysice lat przed nasz er, wspaniaa gwiazda Syriusz,
najjaniejsza z wszystkich gwiazd staych, ukazywaa si na wschodzie tu przed witem w okresie
letniego przesilenia, gdy Nil zaczyna wzbiera. Egipcjanie zwali j Sotis i uwaali za gwiazd Izydy,
podobnie jak Babiloczycy mianowali Wenus gwiazd Astarte. Oba ludy uwaay jasno wiecc
gwiazd na porannym niebie za bogini ycia i mioci, ktra pojawia si, by opakiwa swego zmarego
kochanka czy ma i przywrci go do ycia. Dlatego te pojawienie si Syriusza zapocztkowywao
egipski rok wity i byo zawsze obchodzone jako wito stae w ruchomym kalendarzu.
Przecicie zapr i wpuszczenie wody do kanaw i na pola byo wielkim wydarzeniem w roku
egipskim. W Kairze odbywa si to zazwyczaj midzy szstym a szesnastym sierpnia i do niedawna
towarzyszyy temu wydarzeniu obchody, na ktre warto zwrci uwag, poniewa prawdopodobnie s
staroytnego pochodzenia. Przez tubylcze dzielnice Kairu przepywa dawniej stary kana zwany Khalij.
W miejscu, gdzie kana wchodzi do miasta, znajdowaa si tama z ziemi, bardzo szeroka u spodu i
zwajca si ku szczytowi, ktr zazwyczaj budowano wkrtce po rozpoczciu si wzbierania Nilu. W
pobliu tamy, od strony rzeki, wznoszono city stoek z ziemi zwany aruseh lub narzeczon", na
szczycie ktrego zasiewano troch kukurydzy lub prosa. Narzeczon" zmywaa zazwyczaj wzbierajca
fala na tydzie przed otwarciem tamy. Legenda gosia, e w dawnych czasach istnia zwyczaj zrzucania
z tego stoka do rzeki modej dziewicy w bogatym stroju, by uzyska obfity napyw wody. Nie wiemy, jak
byo w rzeczywistoci, ale intencj tego zwyczaju byo zapewne zalubienie rzeki, uwaanej za element
mski, z narzeczon - anem zboa, ktry wkrtce mia by uyniony wodami rzeki. Byy to wic czary
majce zapewni dojrzewanie zb. W nowszych czasach wrzucano do wody monety, a ludno
miejscowa skakaa do wody i wyawiaa je. Musia to rwnie by dawny zwyczaj, poniewa Seneka
opowiada o miejscowoci zwanej yami Nilu, niedaleko od Philae, gdzie kapani rzucali pienidze i
ofiary ze zota do rzeki podczas wita obchodzonego widocznie w czasie wzbierania wd.
Nastpnym wielkim przedsiwziciem roku rolniczego w Egipcie jest siew w listopadzie, gdy wody
ju ustpiy z pl. Podobnie jak u wielu ludw staroytnych, u Egipcjan sianie ziarna byo obrzdem
uroczystym i smutnym. Oddam w tej sprawie gos Plutarchowi. Jak mamy wytumaczy - pyta on - owe
ponure, wyzute z radoci, aobne ofiary, jeli rzecz niesuszn byoby pomin ustalone obrzdki
wzgldnie zakci bezsensownymi podejrzeniami nasze rozumienie bogw? Albowiem Grecy rwnie
maj wiele obrzdkw podobnych do tych, ktrych o tej samej porze przestrzegaj Egipcjanie. Tak wic
podczas Tesmoforii w Atenach kobiety siedz na ziemi i zachowuj post. A mieszkacy Beocji otwieraj
piwnice aobnicy mianujc to wito aobnym, poniewa Demeter opakuje wtedy zejcie do podziemi
Dziewicy. Jest to miesic siewu i stoi w znaku Plejad. Egipcjanie nazywaj go Athyr, Ateczycy
Pianepsjon, a w Beocji nosi on miano miesica Demeter [...] Jest to bowiem ta pora roku, gdy widz, jak
niektre owoce znikaj i spadaj z drzew, podczas gdy oni z trudem i niechtnie siej inne, rozdrapujc
rkami ziemi i zgarniajc j z powrotem, przy bardzo niepewnej szansie, e to, co zoyli w ziemi,
kiedykolwiek dojrzeje. Czynili to wic pod wieloma wzgldami jak ci, ktrzy grzebi i opakuj zmarych."
niwa egipskie, jak ju wiemy, wypadaj nie na jesieni, lecz na wiosn, w marcu, kwietniu i maju. Dla
rolnika pora niw, przynajmniej wtedy gdy s udane, jest okresem radoci. Kiedy zwiezie snopy,
wynagradza mu to dug i uciliw prac. Jeli jednak staroytny chop egipski czu tajemn rado
zbierajc i uprztajc zboe, musia te naturalne uczucia ukrywa pod mask gbokiego smutku. Rani
przecie swym sierpem ciao boga zboa i tratowa je pod kopytami swych zwierzt domowych na
klepisku. Potwierdza nasz domys stary obyczaj niwiarzy egipskich, ktrzy bili si w piersi i lamentowali
cinajc pierwsze kosy, a rwnoczenie wzywali Izyd. Inwokacje te miay, jak si zdaje, form
aobnej pieni, ktr Grecy nazwali maneros. Podobne smutne melodie piewali niwiarze w Fenicji i
innych krajach Azji Zachodniej. Byy to prawdopodobnie pieni opakujce boga zboa zabijanego
sierpami niwiarzy. W Egipcie zabijanym bstwem by Ozyrys, a nadana pieni nazwa maneros
pochodzi przypuszczalnie od pewnych sw oznaczajcych: Przyjd do swego domu", czsto
powtarzajcych si w lamentach po zmarym bogu.
Podobny rytua, przypuszczalnie w tym samym celu, posiaday rwnie inne ludy. Dowiadujemy si
na przykad, e w gospodarce Indian Czirokezw i w ich ceremoniach obrzdowych pierwsze miejsce
wrd rolin zajmuje zboe, przez co prawdopodobnie naley rozumie kukurydz, ktr nazywaj
Star Kobiet". Jest to nawizanie do staroytnego mitu goszcego, e kukurydza wyrosa z krwi starej
kobiety zamordowanej przez swych krnbrnych synw. Po zakoczeniu niw kapan z pomocnikiem
udawali si na pola i tam piewali pieni wzywajc ducha zboa. Rozlega si potem gony szelest
oznaczajcy, e Stara Kobieta przynosi zboe na pole. Od pola do domu prowadzia czysto wymieciona
cieka, tak eby zboe chciao zosta w domu i nie powdrowao gdzie indziej". Inna dziwaczna
ceremonia, o ktrej nawet nie zachowao si wspomnienie, odbywaa si na pocztku niw, kiedy to
waciciel ziemi lub kapan obchodzili kolejno wszystkie cztery rogi pola paczc gono i zawodzc.
Nawet kapani nie potrafi ju wytumaczy znaczenia tego obrzdku, ktry, by moe, by lamentem
nad krwaw mierci Selu", Starej Kobiety Zboa.
Duch zboa jako osoba stara i umierajca podczas niw Wystpuje wyranie w obyczaju
przestrzeganym przez Arabw moabickich. Gdy niwiarze kocz prac i pozosta jeszcze may
skrawek pola nie zty, waciciel bierze gar pszenicy zwizanej w snop. Kopie si jam w ksztacie
grobu i ustawia nad ni dwa kamienie, jeden u gowy, drugi u stp, jak na prawdziwym pogrzebie. Na
dno grobu kadzie si snop pszenicy, a szeik wypowiada sowa: Stary czowiek nie yje." Przy
akompaniamencie modlitwy: Oby Allach przywrci nam do ycia pszenic", zasypuje si ziemi snop
zboa.
Tak oto przedstawiay si gwne daty kalendarza rolnika w staroytnym Egipcie i takie oto byy
proste obrzdki religijne tam odprawiane. Ale musimy jeszcze zaj si witami Ozyrysa w kalendarzu
urzdowym, opisanymi przez greckich autorw i przekazanymi przez zabytki. Badajc je naley
pamita, e w zwizku z ruchomym rokiem starego kalendarza egipskiego prawdziwe wzgldnie
astronomiczne daty wit urzdowych zmieniay si co roku, w kadym razie do chwili przyjcia staego
roku aleksandryjskiego w r. 30 przed Chr.74 Odtd, jak si zdaje, daty wit zostay w nowym kalendarzu
ustalone i przestay kry po caym roku sonecznym. W kadym razie Plutarch, piszcy pod koniec
pierwszego wieku, sugeruje, e podwczas byy ju stae, i chocia nie wspomina aleksandryjskiego
kalendarza, niewtpliwie wedug niego datuje wita. Ponadto dugi witeczny kalendarz Esne, wany
dokument epoki Cesarstwa, z ca pewnoci opiera si na staym roku aleksandryjskim, wyznacza
bowiem Nowy Rok na dzie dwudziestego dziewitego sierpnia, a wic pierwszy dzie
aleksandryjskiego roku, a zawarte w nim wzmianki o wezbraniu Nilu, pozycji soca i pracach polowych
potwierdzaj to przypuszczenie. Moemy wic uwaa niemal za pewne, e od 30 r. przed Chr. wita
egipskie byy stae w roku sonecznym.
Herodot opowiada, e grb Ozyrysa by w Sais, w Dolnym Egipcie, i e znajdowao si tam jezioro,
na rodku ktrego odgrywano w nocy misterium pasji boga. Odbywao si to raz do roku. Ludzie
opakiwali boga i bili si w piersi, a zocony wizerunek krowy ze zotym socem umieszczonym midzy
rogami wynoszono z pomieszczenia, w ktrym znajdowa si przez cay rok. Krowa niewtpliwie
przedstawiaa sam Izyd, poniewa bya zwierzciem jej powiconym, bogini za ukazywano z
reguy z krowimi rogami na gowie, a nawet jako kobiet z gow krowy. By moe, wynoszenie
wizerunku krowy symbolizowao bogini poszukujc zwok Ozyrysa, tak bowiem tubylcy tumaczyli
podobn ceremoni, zaobserwowan w czasach Plutarcha w okresie przesilenia zimowego, kiedy to
zocona krowa obnoszona bya siedmiokrotnie wok wityni. Wanym elementem tego wita bya
iluminacja. Ludzie zawieszali przed swymi domami girlandy lampek oliwnych, ktre pony przez ca
noc. Zwyczaj ten nie ogranicza si do Sais, lecz by przestrzegany w caym Egipcie.
Powszechna iluminacja domw w okrelon noc roku nasuwa przypuszczenie, e wito byo nie
tylko uczczeniem zmarego Ozyrysa, ale wszystkich zmarych w ogle, innymi sowy, e bya to noc
zaduszna. Rozpowszechnione jest bowiem wierzenie, e raz do roku dusze zmarych odwiedzaj noc
swe dawne domy. W zwizku z t uroczyst okazj ludzie przygotowuj si na przyjcie duchw
wykadajc dla nich jedzenie i zapalajc lampy, by owietli im w ciemnoci drog od grobu i z
powrotem. Herodot podajc krtki opis tego wita nie wspomina daty, ale mona j z pewnym
prawdopodobiestwem ustali na podstawie innych rde. Opowiada wic Plutarch, e Ozyrys zosta
zamordowany dnia siedemnastego miesica Athyr i e w zwizku z tym Egipcjanie obchodzili aobne
wita przez cztery dni poczwszy od siedemnastego Athyr. W kalendarzu aleksandryjskim, ktrym
posugiwa si Plutarch, te cztery dni odpowiadaj trzynastemu, czternastemu, pitnastemu i
szesnastemu listopada, ta za data odpowiada cile innym informacjom znajdujcym si u Plutarcha, o
tym, e w czasie wita wody w Nilu opaday, wiatr pnocny zamiera, noce staway si dusze i licie
opaday z drzew. Przez te cztery dni zocona krowa okryta czarnym caunem wystawiana bya jako
wizerunek Izydy. Bya to niewtpliwie ta sama figura, o ktrej wspomina Herodot w zwizku z tym
witem. Dziewitnastego dnia miesica ludzie szli nad morze, kapani za nieli feretron, w ktrym
znajdowaa si zota szkatuka. Do szkatuki wlewano wie wod, po czym przypatrujcy si ludzie
gono wznosili okrzyk, e Ozyrys zosta odnaleziony. Nastpnie brali troch ziemi ogrodniczej, mieszali
j z wod, kosztownymi korzeniami i kadzidem i z tego lepili may posek w ksztacie ksiyca, ktry
nastpnie ubierali i zdobili. Wydaje si, e celem opisanych przez Plutarcha ceremonii byo

74
K a l e n d a r z a l e k s a n d r y j s k i (zwany take macedoskim) zosta po podbojach Aleksandra Wielkiego wprowadzony w
przedstawienie w dramatycznej formie poszukiwania zwok Ozyrysa, a nastpnie radosnego ich
odnalezienia, po czym zmary bg zmartwychwstawa w nowej figurce ulepionej z ziemi i korzeni.
Laktancjusz 75 opowiada nam, jak w czasie tych obrzdw kapani z wygolonymi ciaami bili si w piersi
i zawodzili naladujc aosne poszukiwania straconego syna, Ozyrysa, przez Izyd. Opisuje
nastpnie, jak smutek kapanw zmienia si po pewnym czasie w rado, gdy Anubis, bg z gow
szakala, a raczej przedstawiajcy go aktor, ukazywa im maego chopca, yjcego przedstawiciela
boga, ktry zgin i zosta odnaleziony. Tak wic Laktancjusz uwaa Ozyrysa za syna, a nie za ma
Izydy. Nie wspomina te wcale o figurze ulepionej z ziemi ogrodniczej i korzeni. By moe, chopczyk
odgrywa rol Horusa, syna Ozyrysa, ale mier i zmartwychwstanie boga obchodzone byo w wielu
miastach Egiptu i jest rzecz moliw, e w niektrych okolicach rola powracajcego do ycia boga
grywana bya przez ywego aktora, a nie przez podobizn.
Ceremonie pogrzebowe Ozyrysa w tej postaci, w jakiej odprawiano je podczas jego wielkiego wita
w szesnastu prowincjach Egiptu, s przedstawione w dugim napisie z epoki Ptolemeuszw, wyrytym na
cianach wityni boga w Dendera, greckiej Tentyrze, miecie w Grnym Egipcie, pooonym na
zachodnim brzegu Nilu o jakie czterdzieci mil na pnoc od Teb.
Nie wchodzc w szczegy miejscowych odmian obyczajw sprbuj pokrtce nakreli gwne
zarysy uroczystoci, o tyle, o ile mona je z pewn cisoci ustali.
Ceremonie trway osiemnacie dni, od dwunastego do trzydziestego dnia miesica Khoiak, i
uwydatniay natur Ozyrysa w trzech jego aspektach: jako zmarego, powiartowanego i wreszcie
przywrconego do ycia przez poczenie jego rozrzuconych w rnych miejscach czci ciaa. W
pierwszej postaci zwany by Chent-Ament (Khenti-Amenti), w drugiej Ozyrys-Sep, a w trzeciej Sokari
(Seker). Mae wizerunki boga lepiono z piasku lub ziemi ogrodniczej i zboa, do czego niekiedy
dodawano kadzido. Twarz malowana bya na to, a koci policzkowe na zielono. Figurki te odlewano
w formach z czystego zota, przedstawiajcych boga jako mumi z bia koron Egiptu na gowie.
wito rozpoczynao si dwunastego dnia Khoiak ceremoni orki i siewu. Zaprzgano dwie czarne
krowy do puga zrobionego z drzewa tamaryszku, lemiesz za by z czarnej miedzi. Chopcy rzucali
ziarno. Na jednym kocu pola siano jczmie, na drugim orkisz, w rodku za len. W czasie tej pracy
gwny celebrujcy recytowa obrzdowe strofy o zasiewaniu pl". Dwudziestego drugiego dnia
miesica Khoiak, o smej godzinie, wizerunki Ozyrysa w towarzystwie trzydziestu czterech wizerunkw
bogw odbyway tajemnicz podr w trzydziestu czterech odziach z papirusu, iluminowanych trzystu
szedziesiciu picioma wiatami. Dwudziestego czwartego, po zachodzie soca, skadano do grobu
figur Ozyrysa w trumnie z drzewa morwowego, a o dziewitej godzinie nocy wizerunek zeszoroczny

miastach azjatyckich i najprawdopodobniej w Egipcie. Rok w tym kalendarzu dzieli si na dwanacie miesicy ksiycowych.
75
L a k t a n c j u s z (Lactantius Caecilius Firmianus) - pisarz chrzecijaski z III/IV w. n. e. Urodzi si prawdopodobnie
w Italii. Dioklecjan mianowa go nauczycielem aciny w Nikomedii. Uczy take najstarszego syna Konstantyna Wielkiego.
Zmar w Galii ok. 330 r. n. e. Najwaniejszym jego dzieem jest Institutiones divinae, apologia chrzecijastwa oparta na
gbokich studiach. Z powodu jego piknej, eleganckiej aciny nazywano go Cyceronem chrzecijaskim.
by usuwany i zawieszany na gaziach sykomoru. Trzydziestego dnia miesica Khoiak udawano si do
witego grobu, podziemnej komory, nad ktr, jak si zdaje, rosa kpa drzew persea76. Wkraczajc do
podziemi zachodnimi drzwiami figur boga zoon w trumnie skadano uroczycie na warstwie piasku.
Pozostawiano go tam i opuszczano grobowiec wschodnimi drzwiami. Na tym koczyy si uroczystoci
miesica Khoiak.
W powyszej relacji, zaczerpnitej z dugiego napisu w Dendera, pogrzeb Ozyrysa zajmuje wybitne
miejsce, natomiast jego zmartwychwstanie jest raczej tylko sugerowane, a waciwie nie ma o nim
wzmianki. Brak ten jednak rekompensuje niezwyka seria paskorzeb, towarzyszca napisowi i
ilustrujca go. W szeregu scen przedstawia ona najpierw zmarego boga, spoczywajcego jako mumia
na marach, potem unoszcego si stopniowo coraz wyej, a wreszcie opuszczajcego mary i
stojcego midzy opiekuczymi skrzydami jego wiernej Izydy, podczas gdy mska posta trzyma przed
jego oczami crux ansata 77 , egipski symbol ycia. Trudno o bardziej plastyczne przedstawienie
zmartwychwstania boga. Bardziej jeszcze pouczajce jest inne wyobraenie tego samego wydarzenia
w pomieszczeniu powiconym Ozyrysowi w wielkiej wityni Izydy w Philae. Widzimy tu zwoki
Ozyrysa, z ktrych wyrastaj kosy zboa, gdy kapan polewa je z dzbanka trzymanego w rku. Napis
towarzyszcy tumaczy, e jest to posta tego, ktrego imienia nie wolno wymwi, Ozyrysa misteriw,
pojawiajcego si z powracajcej wody". Obraz i sowa nie pozostawiaj wtpliwoci, e Ozyrys jest
ucielenieniem zboa wyrastajcego na polach uynionych wylewem. To, jak wynika z napisu, byo
jdrem misteriw, najwikszym sekretem odsanianym wtajemniczonym. Podobnie w misteriach
Demeter w Eleuzys pokazywano wiernym dbo zboa jako gwn tajemnic ich religii. Teraz ju
moemy zrozumie, dlaczego podczas wielkiego wita siewu w miesicu Khoiak kapani zakopywali
wizerunki Ozyrysa ulepione z ziemi i zboa. Gdy po roku lub krtszej przerwie wyjmowano je, kiekujce
zboe sawiono jako oznak, a raczej przyczyn dojrzewania plonw. Bg zboa wydawa z siebie
zboe, wasne ciao ofiarowa, by nakarmi swj lud; umar po to, by ludzie mogli y.
mier i zmartwychwstanie wielkiego boga byy dla Egipcjan nie tylko wsparciem i opor w yciu
doczesnym, lecz rwnie nadziej na ycie wieczne poza grobem. Wskazuj na to jak najwyraniej
niezwyke wizerunki Ozyrysa odkryte na cmentarzach egipskich. W Dolinie Krlw w Tebach
odnaleziono pochodzcy z ok. roku 1500 przed Chr. grb dworzanina, ktry nosi wachlarz krlewski.
Wrd bogatej zawartoci grobu by lecy na marach materac z trzciny pokryty trzema warstwami
ptna. Na grnej czci ptna wymalowana bya naturalnej wielkoci posta Ozyrysa; we wntrzu
wodoszczelnej postaci odnaleziono mikstur zoon z ziemi ogrodowej, jczmienia i jakiego lepkiego
pynu. Jczmie zakiekowa i puci pdy dugoci dwch do trzech cali. Na cmentarzu Kynopolis
pochowane byy liczne figury Ozyrysa, zrobione z ziarna owinitego w ptno i uformowanego z
grubsza na ksztat Ozyrysa. Umieszczone one byy w murowanych niszach we wntrzu grobowca lub w

76
P e r s e a - drzewa tropikalne rosnce w Egipcie z rodziny laurowych (lauraceae).
maych trumienkach z ceramiki, czasami w drewnianych trumnach w ksztacie mumii jastrzbia, a
niekiedy zupenie bez trumny." Te wypchane zboem figury byy zabandaowane jak mumie z resztkami
zocenia tu i wdzie, jak gdyby dla naladowania zotych form, w ktrych podobne figury Ozyrysa byy
lepione w czasie wita siewu. Wizerunki Ozyrysa z twarzami z zielonego wosku i wntrzem wype-
nionym zboem znaleziono w pobliu nekropolu w Tebach. Wreszcie profesor Erman78 pisze, e midzy
nogami mumii znajduje si niekiedy figurka Ozyrysa ulepiona z muu, wypeniona ziarnami zboa,
ktrego kiekowanie miao oznacza zmartwychwstanie boga". Nie ulega dla nas wtpliwoci, e
podobnie jak wypchane ziarnem figury Ozyrysa, pochowane w ziemi w czasie wita siewu, miay
przypieszy kiekowanie ziarna, tak te grzebanie podobnych wizerunkw w grobie miao oywi
zmarych, innymi sowy, miao im zapewni niemiertelno duszy.

77
Krzy w ksztacie greckiej litery tau; opatrzony uszkiem, uywany w staroytnym Egipcie i Asyrii.
78
Georg Adolf E r m a n (1854-1937) - egiptolog niemiecki, dyrektor Muzeum Egipskiego w Berlinie.
ROZDZIA TRZYDZIESTY PITY
OBLICZA OZYRYSA
Ozyrys by jednak czym wicej jeszcze anieli tylko duchem zboa, by on rwnie duchem drzewa
i w tej, by moe, postaci wystpowa pierwotnie, poniewa kult drzew wystpuje oczywicie wczeniej
w historii religii anieli kult rolin zboowych. Charakter Ozyrysa jako ducha drzewa uwidacznia si
bardzo dobitnie w opisanej przez Firmicusa MaternusaJ ceremonii. cinano wic sosn, rodek jej
drono, a z drzewa w ten sposb uzyskanego robiono figurk Ozyrysa, ktr nastpnie chowano jak
zwoki w wydronym pniu. Trudno o bardziej wyrane przedstawienie koncepcji drzewa
zamieszkanego przez indywidualn istot. Sporzdzony w taki sposb wizerunek Ozyrysa by na-
stpnie przechowywany przez rok, a potem palony tak samo jak figurka Attisa zawieszona na sonie.
Putarch, zdaje si, robi aluzj do opisanej przez Firmicusa Maternusa ceremonii cinania drzewa. By
to zapewne rytualny odpowiednik mitycznego odnajdywania zwok Ozyrysa ukrytych we wrzocu. W sali
Ozyrysa w Dendera przedstawiono wyranie trumn, zawierajc mumi z gow jastrzbia, zamknit
w drzewie szpilkowym, ktrego gazie i pie widoczne s pod i nad trumn. Odpowiada to cile mitowi
i ceremonii, opisanym przez Firmicusa Maternusa79.
Zgodnie z charakterem Ozyrysa jako ducha drzewa wyznawcom jego nie wolno byo niszczy drzew
owocowych, a poniewa by take bogiem rolinnoci w ogle, nie wolno im byo zasypywa rde,
odgrywajcych tak powan rol w systemie nawadniania w krajach poudniowych. Wedug jednej
legendy Ozyrys nauczy ludzi podwizywa do tyk winn latorol, usuwa zbyteczne licie i wyciska
moszcz winny. W papirusie z Nebseni, pochodzcym z ok. r. 1550 przed Chr., Ozyrys przedstawiony
jest, gdy siedzi w grobowcu, z ktrego zwisaj kicie winogron, a w papirusie pisarza krlewskiego
Nekhta widzimy boga na tronie przed sadzawk. Na jej brzegach rosn bujne krzewy winnej latoroli
pnce si
ku zielonej twarzy siedzcego bstwa. Bluszcz by mu powicony i zwano go rolin Ozyrysa,
poniewa zawsze by zielony.
Jako bg rolinnoci Ozyrys by naturalnie uwaany rwnie za bstwo podnoci w ogle, poniewa
na tym szczeblu rozwoju ludzie nie umiej rozpozna rnicy midzy siami rozpodowymi zwierzt i
rolin. Uderzajcym rysem jego kultu bya brutalna i wyrazista symbolika, za pomoc ktrej ten aspekt
jego natury przedstawiano nie tylko wtajemniczonym, ale i rzeszom ludnoci. W dzie wita kobiety
zwyky byy chodzi po wsi piewajc pieni na jego cze i noszc przy tym nieprzyzwoite wizerunki
boga poruszane sznurkami. Byy to prawdopodobnie czary majce zapewni dojrzewanie plonw.
Podobny wizerunek Ozyrysa, cay obwieszony podami ziemi, znajdowa si rzekomo w wityni przed
posgiem Izydy, a w powiconych mu salach w Philae martwy bg spoczywa na marach w pozycji
wskazujcej w sposb jak najbardziej oczywisty, e nawet po mierci jego siy rozpodowe nie
wygasaj, a jedynie s w zawieszeniu, i e w kadej chwili, gdy tylko okazja si nadarzy, bstwo gotowe
jest wystpi wobec wiata jako rdo ycia i podnoci. Hymny do Ozyrysa zawieraj aluzje do tej
wanej strony jego natury. W jednym z nich mowa jest o tym, e wiat si zieleni dziki niemu, w innym
powiedziane jest: Ty jeste ojcem i matk ludzkoci, z twojego tchnienia ludzie yj, twoim ciaem si
ywi."
Wiemy ju o tym, e w jednym ze swych aspektw Ozyrys by panem i sdzi zmarych. Dla
Egipcjan, ktrzy nie tylko wierzyli w ycie pozagrobowe, ale, co wicej, powicali znaczn cz
swego czasu, energii i pienidzy przygotowaniom do pomiertnego istnienia, ten jego boski urzd
musia by co najmniej rwnie wany jak funkcja nakazywania ziemi wydawania podw w odpowiednim
czasie. Moemy nawet zaoy, e w pogldach religijnych wiernych te dwie dziedziny jego dziaalnoci
byy z sob blisko powizane.
Nic wic dziwnego, e bg, ktry ywi swj lud wasnym rozszarpanym ciaem i obiecywa mu
szczliwy ywot wieczny w lepszym wiecie, zajmowa poczesne miejsce w jego uczuciach.
Rozumiemy dobrze, e w Egipcie kult Ozyrysa przesania kult wszystkich innych bogw, i chocia
kady z nich czczony by w swoim wasnym okrgu, Ozyrys i jego boska towarzyszka Izyda czczeni byli
wszdzie.

79
Firraicus M a t e r n u s - pisarz aciski z IV w. n. e., rodem z Syrakuz. Pogldy neoplatoskie czy z
chrzecijaskimi. Napisa De errore profanarum religionum, gdzie wzywa cesarzy, by przeladowali pogan.
ROZDZIA TRZYDZIESTY SZSTY
I ZYDA
Pierwotne znaczenie bogini Izydy jeszcze trudniej ustali anieli znaczenie jej brata i ma Ozyrysa.
Atrybuty i epitety, ktrymi j obdarzano, byy tak liczne, e w hieroglifach nazywana jest wieloimienna",
o tysicu imion", a w greckich napisach o niezliczonych imionach". Ale, by moe, uda si wytropi w
jej zoonej naturze ten najdawniejszy zawizek, wok ktrego w wyniku powolnego procesu
narastania skupiy si pozostae elementy. Jeli bowiem brat jej i m, Ozyrys, by, jak si o tym
przekonalimy, w jednym aspekcie swej natury bogiem zboa, wwczas ona musiaa by bogini
zboa. W kadym razie pewne przesanki upowaniaj nas do zajcia takiego stanowiska. Zdaniem
Diodorusa Siculusa, ktry opar si na egipskim historyku Manethosie1, odkrycie pszenicy i jczmienia
przypisywane byo Izydzie, a podczas jej wit obnoszono w procesjach kosy tych zb dla
upamitnienia dobrodziejstwa, jakim obdarzya ludzko. Dalszy szczeg dodaje Augustyn. Opowiada
on, e Izyda dokonaa odkrycia jczmienia w chwili, gdy skadaa ofiary krlewskim przodkom, wasnym
i ma, i e pokazaa wieo odkryte kosy pszenicy Ozyrysowi i jego doradcy Thotowi czy Merkuremu,
jak go Rzymianie nazywali. Oto dlaczego, dodaje Augustyn, uwaaj oni, e Izyda jest t sam bogini
co Ceres. Ponadto egipscy niwiarze, rozpoczynajc niwa, po ciciu pierwszych kosw kadli je na
ziemi, sami za bili si w piersi, lamentowali i wzywali Izyd. Zwyczaj ten zosta ju wyjaniony jako
opakiwanie ducha zboa citego sierpem. W napisach Izyda okrelana bya midzy innymi jako:
Stworzycielka Zieleni"; Zielona bogini, ktrej ziele podobna jest zieleni ziemi", Pani Chleba", Pani
Piwa", Pani Obfitoci". Wedug Brugscha 80 jest ona nie tylko twrc wieej zieleni rolinnoci
pokrywajcej ziemi, lecz samym zielonym anem zboa, wcielonym w bogini". Potwierdza to epitet
Sochit wzgldnie Sochet, oznaczajcy an zboa, i w tym znaczeniu sowo to przetrwao w jzyku
koptyjskim. Grecy uwaali Izyd za bogini zboa, poniewa identyfikowali j z Demeter. W pewnym
epigramacie greckim przedstawiona jest jako ta, ktra na wiat wydaje pody ziemi" i matka kosw
zboa", a w hymnie na jej cze skomponowanym mwi o sobie jako o krlowej anu pszenicy" i
opisana jest jako ta, ktrej powierzono piecz nad yzn bruzd pszenicznego anu". Tote greccy lub
rzymscy artyci przedstawiali j z kosami zboa na gowie lub w rce.
Tak bya, jak przypuszczamy, Izy da dawnych czasw, wiejska Matka Zboa czczona w
nieokrzesanych obrzdach przez egipskich parobczakw. Ale tych prymitywnych rysw wsiowej bogini
nie wyledzimy ju w subtelnej, witobliwej postaci, uduchowionej w cigu stuleci ewolucji religijnej,
gdy swym pniejszym wyznawcom ukazywaa si jako prawdziwa ona, czua matka, dobrotliwa
krlowa przyrody, otoczona nimbem czystoci moralnej, odwiecznej i tajemniczej witoci.
Uszlachetniona i przemieniona, podbia wiele serc poza granicami swego kraju ojczystego. W
kbowisku religii, towarzyszcemu schykowi ycia narodowego w staroytnoci, kult jej nalea do

80
Heinrich Karl B r u g s c h (1827-1894) - niemiecki egiptolog.
najpopularniejszych w Rzymie i caym Cesarstwie. Nawet niektrzy cesarze rzymscy otwarcie go
praktykowali. I chocia religia Izydy, podobnie jak kada inna, suya czsto jako paszczyk dla
mczyzn i kobiet prowadzcych swobodny tryb ycia, w zasadzie jednak kult jej wyrnia si
zaszczytnie godnoci i umiarem, uroczystym charakterem i formami kojcymi wzburzone umysy i
przynoszcymi ulg zatroskanym sercom. Kult jej przemawia do dusz agodnych, przede wszystkim
kobiecych, dla ktrych krwawe i wyuzdane obrzdki innych wschodnich bogi byy odpychajce i
gorszce. Nie dziwi nas wic, e w czasach upadku, gdy zachwiane zostay wiary tradycyjne, gdy
cieray si ustroje, umysy ludzkie byy wzburzone, gdy nawet w gmachu samego Cesarstwa, niegdy
uwaanego za wieczne, ukazay si zowrbne szczeliny i rysy, pogodna posta Izydy, pena
duchowego spokoju, niosca obietnic niemiertelnoci wydawaa si wielu gwiazd na burzliwym
niebie, wzbudzajc w ich piersiach uczucia gbokiej nabonoci, podobnie jak posta Najwitszej
Panny w wiekach rednich. Majestatyczny rytua, ogoleni kapani z tonsurami, jutrznie i nieszpory,
rozdzwoniona muzyka, chrzty i pokropienia wod wicon, uroczyste procesje, obsypane
kosztownociami wizerunki Matki Boga pod wieloma w istocie wzgldami przypominaj wystawno i
ceremonia Kocioa katolickiego. Podobiestwo to niekoniecznie jest przypadkowe. Staroytny Egipt
mg wnie swj wkad zarwno do wspaniaego symbolizmu Kocioa katolickiego, jak i do
bezkrwistych abstrakcji jego teologii. Nie ulega wtpliwoci, e w sztuce posta Izydy z niemowlciem
Horusem u piersi tak dalece przypomina Madonn z Dzieciciem, i zdarzao jej si bywa przedmiotem
hodw nieuwiadomionych chrzecijan. I, by moe, wanie Izydzie w jej pniejszej postaci opiekunki
eglarzy zawdzicza Maria pikny przydomek Stella Maris - Gwiazdy Morza, ktrym czcz j marynarze
na wzburzonych morzach.
ROZDZIA TRZYDZIESTY SIDMY
DIONIZOS
Dionizosa, czyli Bakchosa, znamy najlepiej jako uosobienie latoroli winnej i wesooci zrodzonej z
winnego moszczu. Ekstatyczny kult tego boga, uzewntrzniajcy si w dzikich tacach, przenikliwej
muzyce i pijackich wybrykach, powsta, jak si zdaje, wrd barbarzyskich plemion Tracji, notorycznie
znanych z pijastwa. Grecy ze sw jasn umysowoci i trzewym usposobieniem odczuwali
mistyczne cechy i dziwaczne obrzdy tego kultu jako z gruntu obce. Religia ta jednak znajdowaa
oddwik w upodobaniu do tajemnic i w skonnoci do powracania do stanu barbarzystwa, jakie zdaj
si by wrodzone wikszoci ludzi, i szerzya si jak poar po caej Grecji. I oto bg, ktrego Homer
ledwo raczy zauway, sta si najpopularniejsz postaci panteonu. Jego dzieje i ceremonie podobne
s do historii i rytuau Ozyrysa, co skonio pewnych badaczy, zarwno staroytnych, jak i wspcze-
snych, do wysunicia tezy, e Dionizos jest jedynie przebranym Ozyrysem, przywiezionym
bezporednio z Egiptu do Grecji. Ale wikszo faktw wskazuje na jego trackie pochodzenie, a
podobiestwo koncepcji i zwyczajw, na ktrych kulty te zostay oparte, dostatecznie tumaczy ich
podobiestwo.
Winna latorol i jej grona byy najbardziej charakterystycznymi przejawami Dionizosa, ale by on
rwnie bogiem drzew w oglnoci. Dowiadujemy si wic, e wszyscy Grecy skadali ofiary
Dionizosowi drzewa". W Beocji jeden z jego tytuw brzmia: Dionizos w drzewie". Jego wizerunkiem
bywa czsto prosty sup bez ramion, ale w paszczu, z brodat mask przedstawiajc twarz i z
liciastymi gaziami wyrastajcymi z gowy lub korpusu dla uwidocznienia charakteru bstwa. Na
jednej z waz odmalowany jest jego prymitywny wizerunek, gdy ukazuje si z niskiego drzewa czy te
krzaku. W Magnezji nad Meandrem znaleziono rzekomo wizerunek Dionizosa w platanie zamanym
przez wichur. By patronem drzew hodowanych, modlono si do niego, by nakaza drzewom rosn, a
szczeglnie czczony by przez hodowcw, przede wszystkim ogrodnikw, ktrzy ustawiali w sadach
jego wizerunek w postaci zwykego pniaka. Przypisywano mu odkrycie wszystkich drzew owocowych, a
w szczeglnoci figowca i jaboni, i nazywano go dobrze owocujcym", panem zielonego owocu" i
tym, ktry nakazuje owocom dojrzewa". Jednym z jego tytuw by rojcy si" lub napczniay" (co
odnosio si do kwiatw i soku), a istnia rwnie kwietny Dionizos", w Attyce i w Patrae w Achai.
Ateczycy skadali mu ofiary, by zapewni pomylne zbiory owocw. Do drzew szczeglnie jemu po-
wiconych naleaa poza winn latorol rwnie sosna. Wyrocznia Delficka nakazywaa Koryntianom
czci pewn szczegln sosn rwn bogu", zrobili wobec tego z jej drzewa dwa wizerunki Dionizosa z
czerwonymi twarzami i zoconymi korpusami. W dzieach sztuki bg wzgldnie jego wyznawcy maj
zazwyczaj bero zakoczone szyszk sosnow. Rwnie bluszcz i figowiec byy z nim szczeglnie
zwizane. W attyckiej gminie Acharny istnia bluszcz dionizyjski, w Lacedemonii by Dionizos wcielony w
figowiec, za na wyspie Naksos, gdzie figi zwane byy meilicha, by Dionizos Meilichejski o twarzy z
drzewa figowca.
Podobnie jak inni bogowie rolinnoci, mia Dionizos zgin mierci gwatown, po czym wrci do
ycia, a podczas witych obrzdw dionizyjskich odgrywano cierpienia, mier i zmartwychwstanie
boga. Tak oto przedstawia jego tragiczne dzieje poeta Nonnos 81 : Zeus w postaci wa odwiedzi
Persefon, ona za urodzia mu rogatego syna Zagreusa, czyli Dionizosa. W chwil po urodzeniu
niemowl wdrapao si na tron swego rodzica Zeusa i naladowao wielkiego boga potrzsajc
piorunami, ktre trzymao w swej maej rczce. Dionizos krtko przebywa na tronie, gdy bowiem
przeglda si w lustrze, zaatakowali go zdradzieccy Tytani z pobielonymi twarzami. Przez pewien czas
unika ich ciosw przemieniajc si kolejno w Zeusa i Kronosa, w modego mczyzn, lwa, konia i
wa, a wreszcie w postaci byka zosta powiartowany mierciononymi noami swoich wrogw.
Kreteska wersja mitu przedstawiona przez Firmicusa Maternusa brzmiaa nastpujco: Dionizos mia
by nielubnym synem krla kreteskiego Jupitera. Wyjedajc za granic powierzy Jupiter tron swj
i bero modzieczemu Dionizosowi, ale wiedzc, e zazdrosna ona, Junona, ywi niech do dziecka,
kaza zaufanym wartownikom roztoczy nad nim opiek. Udao si jednak Junonie przekupi
wartownikw. Zabawiajc dziecko grzechotkami i przemylnie zrobionym lustrem zwabia je do
zasadzki, gdzie jej sprzymierzecy Tytani rzucili si na Dionizosa, powiartowali go, ugotowali jego ciao
z rozmaitymi korzeniami i zjedli. Ale siostra jego, Minerwa, ktra braa w tym wszystkim udzia,
przechowaa serce i po powrocie Jupitera oddaa mu je opowiadajc rwnoczenie o dokonanej
zbrodni. Jupiter, rozwcieczony, skaza Tytanw na mier przez tortury i, by pocieszy si po stracie
syna, kaza sporzdzi jego wizerunek, w ktrym umieci serce dziecka, a potem wybudowa ku jego
czci wityni. W tej wersji mit zosta uczowieczony przez przedstawienie Jupitera i Junony (Zeusa i
Hery) jako kreteskiej pary krlewskiej. Wspomnianymi w relacji stranikami byli mityczni Kureci, ktrzy
odtaczyli taniec wojenny wok maego Dionizosa, podobnie jak to rzekomo uczynili przy niemowlciu
Zeusa. Na uwag zasuguje legenda zanotowana zarwno przez Nonnosa, jak i Firmicusa, e w swym
dziecistwie Dionizos zasiada na tronie swego ojca Zeusa. Proklos 82 opowiada, e Dionizos by
ostatnim krlem bogw mianowanym przez Zeusa, ojciec jego bowiem usadowi go na swoim tronie, da
mu do rki bero i uczyni go krlem wszystkich bogw wiata". Legenda ta wskazuje na zwyczaj
chwilowego nadawania krlewskiemu synowi godnoci krlewskiej jako przygotowania do zoenia go
w ofierze zamiast ojca. Z krwi Dionizosa miay wyrosn owoce granatu, podobnie jak anemony wyrosy
z krwi Adonisa, a fioki z krwi Attisa. Dlatego te kobiety nie jaday pestek granatu podczas Tesmoforii.
Zdaniem niektrych, powiartowane ciao Dionizosa zostao z powrotem zoone przez Apolla, ktry

81
N o n n o s - poeta grecki rodem z Panopolis w Egipcie, yjcy w V w. n. e. Zachowa si jego poemat epicki
Dionysiaka w 48 ksigach opisujcy histori Dionizosa.
82
P r o k l o s (410-485 n. e.) - filozof grecki rodem z Konstantynopola, jeden z ostatnich przedstawicieli neoplatonizmu.
Idee neoplatoskie czy z metafizyk i mitologi. Cytowany fragment pochodzi z jego komentarza do dialogu Platona
Kratyl.
pochowa je na Parnasie. Pokazywano grb Dionizosa w wityni delfickiej obok zotego posgu Apolla.
Wedug innej opowieci grb ten mia si znajdowa w Tebach, gdzie rzekomo Dionizos zosta
rozszarpany. Jak dotd, nie byo wzmianki o zmartwychwstaniu Dionizosa, ale rozmaicie jest ono
przedstawiane w innych wersjach mitu. Wedug jednej wersji, w ktrej Dionizos wystpuje jako syn
Zeusa i Demeter, matka jego zszya poszarpane czonki i uczynia go z powrotem modym. W innych
powiedziane jest krtko, e niedugo po pochowaniu zmartwychwsta i wstpi do nieba lub te e Zeus
podnis go, gdy lea miertelnie ranny, czy te, e Zeus pokn serce Dionizosa i ponownie spodzi go
z Semele, wystpujc w popularnych legendach jako matka Dionizosa. W innej jeszcze wersji serce
zostao roztarte i podane w napoju Semele, ktra go w ten sposb pocza.
Powracajc od mitu do rytuau stwierdzamy, e Kreteczycy co dwa lata obchodzili wito, podczas
ktrego odgrywano szczegowo pasj Dionizosa. Wszystkie jego uczynki i cierpienia w ostatnich
chwilach przedstawiano przed oczami wiernych, ktrzy rozrywali zbami ywego byka i pdzili po
lasach wznoszc szalecze okrzyki. Przed nimi niesiono skrzynk, w ktrej rzekomo miao si
znajdowa wite serce Dionizosa, a przy dzikiej muzyce fletw i cymbaw naladowali grzechotki, kt-
rymi zwabiono boskie dzieci ku zgubie. Zmartwychwstanie odgrywano rwnie tam, gdzie wchodzio
ono w skad mitu, i wydaje si nawet, e oglna teoria zmartwychwstania zostaa wpojona wiernym,
poniewa Plutarch, piszc do ony po mierci ich creczki, pociesza j myl o niemiertelnoci duszy,
o ktrej uczy tradycja i misteria Dionizosa. Inn form mitu o mierci i zmartwychwstaniu Dionizosa jest
opowie o tym, jak zstpi do Hadesu, by wyprowadzi ze wiata zmarych sw matk, Semele.
Miejscowa tradycja argiwska gosia, e zeszed do podziemi przez Jezioro Alcjoskie, i w tym miejscu
Argiwowie witowali co roku jego powrt, innymi sowy, zmartwychwstanie, wzywajc go z wody
dwikiem trb i wrzucajc rwnoczenie do jeziora jagni jako ofiar dla stranika umarych. Nie
wiadomo, czy byo to wito wiosenne, ale Lidyjczycy z pewnoci wicili powrt Dionizosa na wiosn,
uwaajc, e bg sprowadza ze sob t por roku. Jest rzecz zrozumia, e bstwa rolinnoci,
spdzajce cz roku pod ziemi, uchodz za bogw podziemi wzgldnie bogw zmarych. Za takich
wanie byli uwaani zarwno Dionizos, jak i Ozyrys.
Jedna cecha mitycznego charakteru Dionizosa wydaje si na pierwszy rzut oka niezgodna z jego rol
bstwa rolinnoci, a mianowicie, e czsto wyobraano go sobie i przedstawiano w postaci zwierzcej,
szczeglnie jako byka lub co najmniej z rogami byka. Std mwi si o nim jako o krowiorogim", byku",
bykoksztatnym", o byczej twarzy", o byczym bie", byczorogim", rogonocu", dwurogim" i
rogatym". Uwaano, e objawia si, w kadym razie od czasu do czasu, w postaci byka. Jego wizerunki
czsto sporzdzano w ksztacie byka lub przynajmniej z rogami byka, jak np. w Kyzikos. Z rogami te go
malowano. Wrd zachowanych zabytkw staroytnoci znajdujemy rne typy rogatych Dionizosw.
Na jednym posku przybrany jest w skr byka, gowa za, rogi i kopyta zwisaj za nim. Bywa te
przedstawiony w postaci dziecka z kiciami winogron nad czoem i gow cielcia z malutkimi rogami
przymocowan do tyu gowy. Na jednej z waz z czerwonymi figurami namalowany jest w postaci
siedzcego na kolanach kobiety dziecka z gow cielcia. Podczas wita Dionizosa, ktre mieszkacy
Kinajty obchodzili zim, mczyni natarszy ciaa olejkiem wybierali ze stada jednego byka i zanosili go
do wityni bstwa. Uwaano, e Dionizos sam kieruje wyborem zwierzcia, ktre prawdopodobnie
reprezentowao samego boga, mia bowiem pojawia si w czasie swych wit w postaci byka. Kobiety
z Elidy sawiy go jako byka i modliy si, by przyby ze sw nog byka. pieway: Przybd, Dionizosie,
do swego witego przybytku nad morzem, przybd z Gracjami do swej wityni, pieszc na swych
nogach byka, o boski byku!
O boski byku!" Bakchantki trackie naladujc swego boga nosiy rg. Wedug mitu zosta on
rozszarpany w postaci byka przez Tytanw, a Kreteczycy odgrywajc mczestwo i mier Dionizosa
darli ywego byka zbami na kawaki. Co wicej, rozdzieranie i spoywanie ywych bykw i cielt
naleao, jak si zdaje, do staych elementw obrzdkw dionizyjskich. Jeli zwrcimy uwag na
zwyczaj przedstawiania boga w ksztacie byka lub z pewnymi znamionami tego zwierzcia, na prze-
konanie, e w czasie wit pojawia si pod postaci byka swoim wiernym, i na legend o tym, e jako
byk zosta rozerwany, wwczas nie bdzie ulegao adnej wtpliwoci, e czciciele Dionizosa
rozszarpujc i zjadajc ywego byka podczas dionizyjskich wit uwaali, e zabijaj boga, spoywaj
jego ciao i pij jego krew.
Dionizos przybiera rwnie posta koza. Kol" rwnie naleao do jego imion. W Atenach i
Hermionie czczony by jako Kto odziany w Czarn Skr Kozi", a legenda gosia, e przy pewnych
okazjach pojawia si przybrany w te skry. W prowincji Fliunt (Phlius) obfitujcej w winnice, gdzie
jesieni rwnina okrywa si grub warstw czerwonych i zotych lici widncej winnej latoroli, sta od
najdawniejszych czasw posg koza z brzu, ktry hodowcy oblepiali listkami zota, by ochroni swe
winnice przed zaraz. Figura przedstawiaa prawdopodobnie samego boga wina. By ochroni go przed
gniewem Hery, ojciec jego, Zeus, przemieni modego Dionizosa w kol, a gdy bogowie uciekli do
Egiptu przed wciekoci Tyfona, Dionizos przemieniony zosta w koza. Dlatego te jego czciciele
rozrywali na kawaki yw koz i zjadali na surowo jej miso, wierzc, e spoywaj ciao i krew swego
boga. Zwyczaj rozszarpywania na kawaki zwierzt i ludzi, a nastpnie zjadania ich na surowo, stosuj
dzicy jako rytua religijny jeszcze w naszych czasach. Nie powinnimy wobec tego lekceway jako bajki
wiadectw staroytnych o podobnych obrzdkach przestrzeganych przez oszalaych czcicieli
Bakchosa.
Warto jeszcze wspomnie, e w niektrych okolicach podczas obrzdkw ku czci Dionizosa zamiast
zwierzcia rozszarpywano czowieka. Tak bywao na Chios i Tenedos, a w Potniae w Beocji, jak gosia
legenda, istnia dawniej zwyczaj skadania dziecka, ktre pniej zastpiono kozem, w ofierze
zabijajcemu koza Dionizosowi.
Legendy o mierci krla Penteusza rozszarpanego przez bakchantki i krla Likurga rozerwanego
przez konie za to, e sprzeciwiali si kultowi Dionizosa, mogy by znieksztaconymi reminiscencjami
zwyczaju powicania boskich krlw w charakterze Dionizosa i rozrzucania kawakw ich
poszarpanych cia po polach w celu uynienia ziemi. Nie jest prawdopodobnie czystym przypadkiem,
e to sam Dionizos mia by rozszarpany w Tebach w tym samym miejscu, w ktrym, zgodnie z legend,
mia zgin Penteusz z rk oszalaych wyznawczy krla wina.
Legenda o ludzkich ofiarach moga jednak niekiedy by tylko faszywym wytumaczeniem rytuau
ofiarnego, w ktrym ofiara zwierzca traktowana bya jako istota ludzka. Na Tenedos na przykad nowo
narodzonemu cielciu nakadano koturny, a krow, ktra je powia, opiekowano si jak kobiet w
poogu. W Rzymie Veiovisowi skadano w ofierze koza, jak gdyby by ofiar ludzk. Jest jednak rwnie
rzecz moliw i. by moe, bardziej prawdopodobn, e te dziwne obrzdki byy zagodzon form
starszych i bardziej nieokrzesanych zwyczajw skadania ludzkich ofiar i e pniejsze pozory
traktowania zwierzt ofiarnych jako istot ludzkich byy jedynie czci nabonego i litociwego
oszustwa, pozwalajcego podsuwa bstwu mniej cenne ofiary anieli ywych ludzi. Tego rodzaju
interpretacj wspiera szereg niewtpliwych przypadkw zastpowania ludzkich ofiar zwierzcymi.
ROZDZIA TRZYDZIESTY SMY
DEMETER I PERSEFONA
Dionizos nie by jedynym greckim bstwem, ktrego tragiczna historia i kult odzwierciedlaj mier i
wskrzeszenie rolinnoci. W innej postaci i z innym zastosowaniem pojawia si ta dawna opowie w
micie Demeter i Persefony. W gwnych zarysach mit ich jest identyczny z asyryjskim mitem o Afrodycie
(Astarte) i Adonisie, frygijskim - o Cybele i Attisie, oraz egipskim - o Izydzie i Ozyrysie. W bani greckiej,
podobnie jak w jej azjatyckim i egipskim odpowiedniku, bogini opakuje strat ukochanej istoty,
uosabiajcej rolinno, a szczeglnie zboe, ktre umiera zim i powraca do ycia na wiosn. Gdy
jednak w wyobrani Wschodu istota ukochana i utracona bya zmarym kochankiem lub mem
opakiwanym przez kochank lub on, to w greckiej fantazji idea ta przybieraa bardziej czu i czyst
posta zmarej crki opakiwanej przez pogron w aobie matk.
Najstarszym dokumentem literackim opowiadajcym mit o Demeter i Persefonie jest pikny
Homerycki Hymn do Demeter, ktrego czas powstania krytycy okrelaj na wiek sidmy przed nasz
er. Celem poematu jest wytumaczenie rda misteriw eleuzyskich, a zupene przemilczenie przez
poet Aten i Ateczykw, ktrzy w pniejszych wiekach tak wybitn rol odgrywali w tym wiecie,
pozwala na wysunicie hipotezy, e hymn powsta w bardzo dawnych czasach, gdy Eleuzys byo
jeszcze maym niezalenym pastewkiem, zanim majestatyczna procesja misteriw zacza
przemierza w pogodne wrzeniowe dni niski acuch nagich skalistych gr oddzielajcych paskie pola
zboowe Eleuzys od bardziej rozlegych gajw oliwkowych na rwninie ateskiej. Hymn ten w kadym
razie odsania nam charakter i funkcj obu bogi w rozumieniu poety. Pod cienk zason poetyckiej gry
wyobrani dostatecznie ostro zarysowuj si naturalne ich ksztaty. Moda Persefona, tak gosi
opowie, zbieraa na ce re, lilie, krokusy, fioki, hiacynty i narcyzy, gdy oto ziemia si rozwara i
Pluto, Pan Umarych, wyoniwszy si z przepaci, uprowadzi j w swym zotym wozie, by zostaa jego
maonk i krlow podziemnych woci. Zasmucona Demeter, matka Persefony, osoniwszy swe te
loki czarnym, aobnym paszczem szukaa jej na ldzie i na morzu, a gdy dowiedziaa si od Soca o
losie, ktry spotka jej crk, obraona zerwaa z bogami i wycofaa si do swej wityni w Eleuzys,
gdzie ukazaa si krlewskim crkom w przebraniu starej kobiety, siedzcej smutnie w cieniu drzewa
oliwnego obok Studni Dziewicy, dokd panny przychodziy czerpa wod w dzbany z brzu, potrzebn
w gospodarstwie ojca, Rozgniewana i okryta aob bogini nie pozwalaa, by ziarno roso w ziemi, lecz
ukrywaa je pod ziemi i lubowaa, e dopty nie stanie jej stopa na Olimpie, a zboe nie zakiekuje,
dopki nie otrzyma z powrotem swej crki. Na prno woy tam i z powrotem wloky pugi po polach, na
prno siewca rzuca nasiona jczmienia w brzowe bruzdy, nic nie wschodzio na wyschnitej i
kruszcej si glebie. Nawet Pole Raryjskie w pobliu Eleuzys, na ktrym zawsze faloway te any
zboa, leao nagie i odogiem. Ludzie zginliby z godu, a bogowie zostaliby pozbawieni ofiar, gdyby
Zeus, przeraony, nie rozkaza Plutonowi zwrci ofiar i odda Persefon jej matce, Demeter. Ponury
Pan Umarych usucha z umiechem, ale przed odprawieniem krlowej w grne rejony w swym zotym
wozie da jej do zjedzenia pestk granatu, ktra miaa j zmusi do powrotu. Zeus postanowi jednak, e
odtd Persefona bdzie spdzaa ze sw matk dwie trzecie roku na grze, a jedn trzeci ze swym
mem w podziemiach, skd co roku miaa powraca, gdy ziemia radowa si bdzie wiosennymi
kwiatami. Powrcia wic ucieszona crka do sonecznego wiata i powitaa j uradowana matka,
rzucajc si jej na szyj. A cieszc si z odzyskania utraconej, Demeter nakazaa, by z grud przeoranej
ziemi wyroso zboe, a ziemia caa pokrya si obficie limi i kwiatami. I natychmiast pokazaa ten
szczliwy widok ksitom Eleuzys, Tryptolemosowi, Eumolposowi i Dioklesowi, oraz samemu krlowi
Keleusowi i, co wicej, odsonia im tajemnice swych witych obrzdkw i misteriw. Bogosawiony -
mwi poeta - miertelnik, ktry wszystko to widzia, ale ten, ktry nie zazna ich w yciu, nigdy nie bdzie
szczliwy po mierci, gdy zstpi w mroczny grb. Tak wic obie boginie uday si na Olimp, by tam y
szczliwie midzy bogami, bard za koczy hymn nabon modlitw do Demeter i Persefony proszc,
by day mu utrzymanie w zamian za jego pie.
Powszechna panuje co do tego zgoda i, jak si zdaje, nie pozostao miejsca na adne wtpliwoci, e
gwnym zadaniem, ktre postawi sobie poeta ukadajc hymn, byo opisanie legendarnego
ustanowienia misteriw eleuzyskich przez bogini Demeter. Cay poemat zmierza ku scenie
transformacji, gdy nagie bezlistne dale rwniny Eleuzys nagle z woli bogini przeksztacaj si w rozleg
tafl rumienicego si zboa. Dobrotliwa bogini wzywa ksita Eleuzys, pokazuje im, czego dokonaa,
uczy ich tajemniczych obrzdkw i znika ze sw crk w niebie. Odsonicie misteriw jest triumfalnym
zakoczeniem utworu. Wniosek ten potwierdza bardziej szczegowa analiza poematu, dowodzca, e
poeta da nie tylko oglny opis powstania misteriw, ale rwnie w mniej lub wicej zawoalowanym
jzyku przedstawia mityczne wytumaczenie rde poszczeglnych obrzdkw, tworzcych - jak mamy
podstawy wierzy - zasadnicze elementy wita. Czyni wic aluzj do wstpnego postu dla kandydatw
na wtajemniczenie, do procesji z pochodniami, caonocnego czuwania, siedzenia kandydatw z za-
sonitymi twarzami w milczeniu na stokach przykrytych owczymi skrami, do spronego jzyka,
nieprzystojnych artw i uroczystej komunii z bstwem przez wypicie yku wywaru z jczmienia ze wi-
tego kielicha.
Inn jednak i gbsz tajemnic misteriw wyjawi, jak si zdaje, autor pod przykrywk swej
opowieci. Mwi on o tym, jak bogini po przemienieniu nagich, brunatnych rozogw eleuzyskiej
rwniny w any zotego zboa uradowaa oczy Tryptolemosa i innych ksit z Eleuzys pokazujc im
wschodzce i stojce zboe. Gdy porwnamy t cz opowieci z relacj chrzecijaskiego pisarza z
drugiego wieku, Hippolitosa, o tym, e rdzeniem misteriw byo pokazywanie wtajemniczonym ztego
kosa zboa, nie mamy ju adnego powodu wtpi w to, e poeta zna wietnie ten uroczysty rytua i e
wiadomie pragn wytumaczy jego pochodzenie, podobnie jak wytumaczy inne obrzdki misteriw,
a mianowicie, ukazujc Demeter jako t, ktra we wasnej osobie daa przykad wykonywania tego
obrzdku. Tak wic mit i obrzdki wzajemnie si tumacz i potwierdzaj. Poeta z sidmego wieku
przed nasz er przekaza nam mit, rytuau nie mg ujawni nie naraajc si na witokradztwo; jeden
z Ojcw Kocioa ujawnia nam rytua, a podane przez niego szczegy pokrywaj si zupenie z
ukrytymi aluzjami dawnego poety. Moemy wic w zasadzie wraz z wieloma wspczesnymi uczonymi
przyj z zaufaniem przekazan przez uczonego Ojca Kocioa, Klemensa z Aleksandrii83, wiadomo,
e mit Demeter i Persefony by przedstawiony jako dramat religijny w misteriach eleuzyskich.
Jeli jednak mit by odgrywany jako cz, by moe nawet cz najwaniejsza, najsynniejszych i
najbardziej uroczystych obrzdkw religijnych staroytnej Grecji, wwczas musimy znale odpowied
na jedno pytanie: Jak wyglda oczyszczony z pniejszych naroli najstarszy rdze mitu, ktry ukazuje
si wiekom pniejszym przeksztacony i otoczony aureol nabonego lku i tajemniczoci,
rozwietlony najpikniejszymi promieniami greckiej sztuki i literatury? Jeli pjdziemy za wskazaniami
najstarszego literackiego autorytetu w tej sprawie, autora homeryckiego Hymnu do Demeter, zagadka
nie bdzie trudna do rozwizania. Postacie obu bogi, matki i crki, stapiaj si w personifikacj zboa.
W kadym razie odnosi si to prawie z pewnoci do crki, Persefony. Bogini spdzajca co roku trzy, a
wedug innej wersji mitu, sze miesicy ze zmarymi pod ziemi, reszt za czasu z ywymi na ziemi,
pod ktrej nieobecno ziarno jczmienia ukryte jest w ziemi, a pola le ugorem, po ktrej powrocie na
wiosn do grnego wiata wyrasta zboe z roli, a ziemia okrywa si kwieciem i zieleni - bogini taka nie
moe by przecie niczym innym jak mitycznym wcieleniem rolinnoci w ogle, a w szczeglnoci
zboa pochowanego w ziemi na kilka miesicy zimowych i powracajcego ponownie do ycia, jak z
grobu, na wiosn w postaci kiekujcych pdw zboa i rozwijajcych si kwiatw i lici. adne inne
rozsdne tumaczenie postaci Persefony nie wydaje si moliwe. A jeli crka bogini bya uosobieniem
modego tegorocznego zboa, czy bogini matka nie moe by personifikacj, starego zeszorocznego
zboa, ktre wydao nowe plony? Drugim moliwym pogldem na posta Demeter byoby przyjcie
tezy, e jest ona uosobieniem ziemi, z ktrej szerokiego ona wyrasta zboe i wszelka rolinno,
mogca w ten sposb susznie uchodzi za jej crk. Tego rodzaju punkt widzenia reprezentuj
niektrzy pisarze, zarwno staroytni, jak i nowi, i da on si z powodzeniem utrzyma. Ale wydaje si, e
odrzuca go autor Hymnu do Demeter, nie tylko bowiem odrnia Demeter od personifikacji Ziemi, lecz
wrcz przeciwstawia je sobie ostro. Opowiada nam bowiem, e to wanie Ziemia zgodnie z wol Zeusa
i dla przypodobania si Plutonowi zwabia Persefon nakazujc rosn narcyzom, ktre skusiy mod
bogini do podjcia tak dalekiej wdrwki po zielonej ce, e znalaza si poza zasigiem pomocy. Tak
wic Demeter z Hymnu nie tylko nie jest identyczna z bogini ziemi, lecz musiaa j nawet uwaa za
sw najwiksz nieprzyjacik, poniewa na skutek jej podstpnych knowa stracia crk. Skoro wic
Demeter z Hymnu nie moga by uosobieniem Ziemi, pozostaje druga moliwo, e bya personifikacj
zboa.

83
K l e m e n s z A l e k s a n d r i i (Titus Flavius Clemens) - teolog i pisarz chrzecijaski yjcy na przeomie II i III w. n.
e. Napisa m. in. Paidagogas - mow wychowawcz w trzech ksigach podajc przepisy ycia chrzecijaskiego.
Wniosek ten potwierdzaj zabytki. W sztuce staroytnej Demeter i Persefona nosz na gowach
korony ze zboa, a w rkach trzymaj kosy zboa na dowd tego, e s boginiami zboa. Ponadto
Demeter pierwsza zdradzia Ateczykom tajemnic zboa i rozpowszechnia szeroko zbawienne
odkrycie za porednictwem Tryptolemosa, ktrego wysaa w charakterze wdrownego misjonarza, by
podzieli si tym dobrodziejstwem z ca ludzkoci. Na dzieach sztuki, szczeglnie na wazach,
przedstawiany jest on zawsze obok Demeter w tym wanie charakterze. Trzyma w rku zboe i siedzi w
swym powozie czasami uskrzydlonym, a czasami zaprzonym w smoki, w ktrym pdzi po
przestworzach siejc ziarno na caym wiecie. Wdziczni za to bezcenne dobrodziejstwo, mieszkacy
wielu miast greckich wysyali stale pierwociny zbiorw jczmienia i pszenicy jako ofiary dzikczynne obu
boginiom, Demeter i Persefonie, do Eleuzys, gdzie wybudowano podziemne spichrze do przechowania
obfitych darw. Opowiada Teokryt, jak to na wyspie Kos w wonnych miesicach letnich chop przynosi
swe pierwsze zbiory bogini Demeter, ktrej zawdzicza stodoy pene jczmienia. Wizerunek wiejski
bogini mia w rku kosy i maki. Szereg nazw, ktrymi staroytni obdarzyli bogini, wskazuje w sposb
oczywisty na jej bliskie powizania ze zboem.
Analiza przytoczonych tu dowodw pozwala nam na wycignicie wniosku, e w umyle
przecitnego Greka obie boginie byy zasadniczo uosobieniami zboa i e w tym zalku zawarte jest
wyjanienie caej krystalizacji ich religii. W adnej jednak mierze nie jest to sprzeczne z twierdzeniem,
e w toku dugiej ewolucji religijnej z tego prostego pnia wyrosy wzniose koncepcje moralne i duchowe,
ktre zakwity pikniejszym kwieciem anieli jczmie i pszenica. Przede wszystkim koncepcja ziarna
pochowanego w ziemi po to, by powstao do nowego i lepszego ycia, atwo nasuwa analogi z ludzkim
losem i wzmacnia nadziej, e dla czowieka rwnie grb moe by jedynie pocztkiem doskonalszego
i szczliwszego istnienia w jakim radoniejszym, nieznanym wiecie. Ta prosta i naturalna refleksja w
peni, jak si zdaje tumaczy powizania bogini zboa w Eleuzys z misterium mierci i nadziej na
szczliw niemiertelno. O tym bowiem, e staroytni uwaali wtajemniczenie w misteria
eleuzyskie za klucz otwierajcy bramy raju, wiadcz chyba aluzje dobrze poinformowanych pisarzy
tyczce si szczcia, jakie czeka wtajemniczonych. Nietrudno nam dostrzec wto podstaw
logicznych tych wybujaych nadziei, ale toncy somki si chwyta, i nie moemy si dziwi, e Grecy,
podobnie jak i my, majc przed sob perspektyw mierci, a w sercu wielkie umiowanie ycia, nie
badali zbyt skrupulatnie argumentw przemawiajcych za i przeciwko niemiertelnoci czowieka.
Rozumowanie, ktre zadowolio w. Pawa i przynioso pociech niezliczonym rzeszom tych okrytych
aob chrzecijan stojcych nad otwartymi grobami swych bliskich, musiao wystarczy staroytnym
poganom, gdy i oni skaniali gowy pod brzemieniem smutku i wpatrywali si w mroki nieznanego przy
sabo ju wieccym w kaganku pomyku ycia. Dlatego nie lekcewaymy mitu Demeter i Persefony -
jednego z nielicznych mitw, w ktrym przez soneczno i jasno greckiego geniuszu przebiega
smuga cienia i tajemnicy mierci - gdy szukamy jego rde w najbardziej znanych, a mimo to wiecznie
wzruszajcych aspektach przyrody, w melancholijnym smutku jesieni i radosnej wieoci wiosennej
zieleni.
ROZDZIA TRZYDZIESTY DZIEWITY
MATKA ZBOA I PANNA ZBOA W EUROPIE PNOCNEJ
Mannhardt dowodzi, e pierwsza cz imienia Demeter pochodzi z istniejcego rzekomo w
kreteskim jzyku sowa deai - jczmie, wobec czego Demeter znaczy po prostu Matka Jczmienia"
wzgldnie Matka Zboa", poniewa rne odgazienia Aryjczykw stosoway sowo to w jego rdzeniu
do rozmaitych zb. Nie byoby w tym nic dziwnego, gdyby imi Demeter byo kreteskiego pochodze-
nia, jako e Kreta bya prawdopodobnie najstarsz siedzib jej kultu. Ale przeciwko temu wywodowi
etymologicznemu przemawia szereg powanych argumentw i dlatego bdzie rzecz bardziej
bezpieczn nie przywizywa do zbytniej wagi. W kadym razie znalelimy inne, niezalene od
powyszych powody pozwalajce na zidentyfikowanie Demeter jako Matki Zboa, z dwch za
gatunkw zboa zwizanych z greck religi, a mianowicie jczmienia i pszenicy, jczmie ma wicej
praw do tytuu jej najstarszej materii, poniewa by nie tylko powszedni straw Grekw w czasach
homeryckich, ale istniej rwnie podstawy pozwalajce przypuszcza, e by jednym z najstarszych,
jeli nie wrcz najstarszym gatunkiem zboa uprawianym przez Aryjczykw. Za staroytnoci jego
uprawy przemawia niewtpliwie rola jczmienia w religijnych obrzdkach staroytnych Hindusw i
Grekw, a poza tym wiemy, e uprawiay go ludy mieszkajce nad jeziorami w Europie epoki kamiennej.
Liczne analogie do Matki Zboa wzgldnie Matki Jczmienia w staroytnej Grecji wybra z folkloru
wspczesnej Europy W. Mannhardt. Oto kilka przykadw:
W Niemczech zboe bywa zazwyczaj personifikowane pod nazw Matki Zboa. Na wiosn, gdy
zboe faluje na wietrze, chopi mawiaj: Oto idzie Matka Zboa", albo Matka Zboa idzie przez pole",
albo Matka Zboa idzie przez zboe." Gdy dzieci chc zbiera w polu niebieskie bawatki i czerwone
maki, straszy si je, e w zbou siedzi Matka Zboa, ktra je zapie. Nazywa si j rwnie w zalenoci
od uprawy Matk yta lub Matk Grochu i straszy si ni dzieci, by nie lazy w yto lub groch. Ludzie
wierz, e Matka Zboa kae dojrzewa plonom. Tak wic w okolicy Magdeburga mawiaj czasami:
Bdzie urodzaj lnu, bo ukazaa si Matka Lnu." W jednej z wiosek styryjskich twierdz, e mona
zobaczy Matk Zboa w postaci kobiecej kuky, sporzdzonej z ostatniego snopka zeszorocznego
zboa i ubranej na biao, o pnocy w anach zboa; uynia je chodzc po nich, ale gdy gniewa si na
gospodarza, niszczy mu cae zbiory.
Matka Zboa odgrywa powan rol w zwyczajach doynkowych. Ludzie wierz, e przebywa ona w
ostatniej garci zboa pozostawionej na polu, a gdy si je zetnie, wwczas albo zostanie schwytana,
albo przepdzona, albo wrcz zabita. W pierwszych przypadkach zanosi si snop wesoo do domu i
traktuje go z honorami jak bstwo. Umieszcza si go w stodole, a podczas mcki duch zboa ponownie
si zjawia.
Rwnie u Sowian ostatni snop zwany jest Matk Pszenicy, yta, Jczmienia czy Owsa w
zalenoci od gatunku zbieranego zboa. W Galicji, w okrgu tarnowskim, wieniec spleciony z ostatnich
kosw zwany jest Matk Pszenicy, yta lub Grochu. Wianek kadzie si jednej z dziewczt na gow, a
potem przechowuje go do wiosny, kiedy to kilka ziarnek miesza si z ziarnem siewnym. Zwyczaj ten
rwnie wskazuje na si uyniajc Matki Zboa.
W Szkocji, gdy ostatnie kosy zboa zostaj zte po Wszystkich witych, sporzdza si z nich
kobiec kuk, zwan czasem Carlin lub Carline, to znaczy Staruch. Jeli jednak zto je przed dniem
Wszystkich witych, wwczas zwie si ona Pann. Jeli zboe zostao cite po zachodzie soca,
kuk, ktr z niego robiono, zwano Wiedm i uwaano, e przynosi nieszczcie. U grali szkockich
ostatnie zboe zte w czasie niw nazywa si albo Staruch (Cailleach), albo Pann; pierwsza nazwa
jest uywana przewanie w okrgach zachodnich, druga we wschodnich i rodkowych. O Pannie bdzie
jeszcze mowa, w tym miejscu zajmiemy si Staruch. Oto opis obyczaju podany przez starannego i
dobrze zorientowanego badacza, pastora J. G. Campbella, ktrego parafia znajdowaa si na odlegej
wyspie Tyree w archipelagu Hebryd: niwna Starucha (a Chailleach). Gdy koczono niwa, nikt nie
chcia by ostatni, a gdy ziemia bya uprawiana wsplnie, znane byy wypadki pozostawiania nie
ztego anu (nikt si do nie przyznawa), poniewa pozosta on na sam koniec. Obawiano si bowiem,
e ten, ktremu ostatni an przypadnie, bdzie musia ywi do nastpnych zbiorw gd
gospodarstwa>> (gort a bhaille) w postaci wyimaginowanej staruszki (Cailleach). Strach przed t
staruch by rdem rywalizacji i zabawy... Pierwszy gospodarz, ktry sprawi si ze niwami, robi
kuk z kilku kosw zboa i posya j swemu najbliszemu ssiadowi. Ten z kolei, gdy skoczy,
przekazywa j nastpnemu, jeszcze mniej sprawnemu, a osoba, ktrej starucha przypadaa na
kocu, musiaa j przechowa do nastpnego roku."
Podobne obyczaje istniay u ludw sowiaskich. W Polsce ostatni snop zwie si Bab. Mwi si, e
w ostatnim snopie siedzi Baba". Sam snop rwnie nazywa si Bab i niekiedy skada si z dwunastu
maych snopkw zwizanych razem. W niektrych okolicach Czech Baba zrobiona z ostatniego snopa
ma ksztat niewieci i ubiera si j w duy somiany kapelusz. Dwie dziewczyny zabieraj Bab do domu
na ostatnim wozie zjedajcym z pola i oddaj gospodarzowi wraz z wiecem. Kobiety wice snopy
staraj si nie by na kocu, ta bowiem, ktra zwie ostatni snop, bdzie miaa dziecko w przyszym
roku. niwiarze woaj niekiedy do kobiety wicej ostatni snop: Jeste Baba", albo Masz Bab." W
okolicach Krakowa, gdy mczyzna wie ostatni snop, mawia si: Dziadek siedzi w tym snopie", a gdy
snop wie kobieta: Baba w nim siedzi." Kobiet t zawizuje si w snopie tak, e tylko gowa jej
wystaje. Po czym na ostatnim wozie zabiera si j do domu, gdzie caa rodzina polewa j wod.
Przebywa ona w snopie przez cay czas trwania tacw i przez cay rok nazywaj j Bab.
W opisanych powyej przypadkach uwaa si, e duch dojrzaego zboa jest stary lub co najmniej w
dojrzaym wieku. Std nazwy Matka, Babka, Starucha itp. Ale w innych wypadkach duch zboa bywa
mody. W Saldem w pobliu Wolfenbuttel po zebraniu yta zwizuje si sznurem! trzy snopy w ten
sposb, e powstaje kuka, ktrej gow s kosy zboa. Kuka nazywa si Pann lub Pann Zboa.
Niekiedy duch zboa wystpuje w postaci dziecka, ktre zostao oderwane od matki ciciem sierpa.
Wystpuje to w polskim zwyczaju woania do mczyzny, ktry z ostatnie kosy: Przecilicie
ppowin." W niektrych okrgach Prus Zachodnich84 figura zrobiona z ostatnich kosw zboa nazywa
si Bkartem i wie si w niej chopca. Kobiecie, ktra wie ostatni snop i reprezentuje Matk Zboa,
mwi si, e czeka j teraz pog. Krzyczy ona, jakby rodzia, a stara kobieta grajca rol babki
postpuje jak poona. Wreszcie rozlega si okrzyk, e dziecko przyszo na wiat. Chopak zwizany w
snopie zaczyna wwczas popakiwa i piszcze jak nowo narodzone niemowl. Babka owija dziecko w
worek, ktry ma naladowa powijaki, po czym zanosi si je wesoo do stodoy, by nie przezibio si na
dworze.
Nieco dojrzalszy, chocia wci jeszcze modzieczy wiek przypisuje si duchowi zboa dajc mu
nazw Narzeczonej, Narzeczonej Owsa czy Pszenicy, ktr w Niemczech czasami obdarza si
zarwno ostatni snop, jak i kobiet, ktra go wie. Tendencja ukryta w nazwie Narzeczona" wystpuje
niekiedy bardziej jawnie, gdy siy podne rolinnoci przedstawiane s jako moda para. Tak na przykad
w Vorharz Owsiany Mczyzna i Owsiana Niewiasta tacz podczas doynek. W Poudniowej Saksonii
Owsiani Pastwo Modzi wystpuj w uroczystociach doynkowych. Owsiany Pan Mody cay jest
opleciony som, a Pann Mod jest mczyzna ubrany w kobiecy strj, ale nie zawinity w som.
Par t zaciga si na wozie do karczmy, gdzie odbywa si zabawa. Na pocztku zabawy tancerze
wyskubuj kosy garciami z Pana Modego, on za stara si je zachowa, a wreszcie zostaje nagi,
wystawiony na miech i arty kompanii.
W okolicach Nysy na lsku Krla i Krlow Owsa przebiera si za mod par, sadza na bron
zaprzon w woy i zawozi do wsi.
W tych ostatnich przypadkach duch zboa wystpuje jako dwie osoby, mczyzna i kobieta. Ale
niekiedy duch pojawia si jako dwie niewiasty, moda i stara, stanowic dokadny odpowiednik greckiej
Demeter i Persefony, jeli moja interpretacja tych bogi jest trafna. Wiemy ju, e w Szkocji - zwaszcza
wrd ludnoci mwicej po galicku - zboe zte na kocu nazywa si albo Staruch, albo Pann.
Ot istniej w Szkocji okolice, w ktrych podczas niw cina si zarwno Staruch (Cailleach), jak i
Pann. Opisy tych obyczajw nie s zbyt jasne i konsekwentne, ale, jak si zdaje, ogln zasad jest,
e tam gdzie zarwno Starucha jak i Panna zrobione s ze zboa citego podczas niw, Pann robi si
z ostatnich kosw i przechowuje j gospodarz, na ktrego polu je cito, natomiast Starucha zrobiona
jest z innych kosw, niekiedy citych na samym pocztku, i stale przekazywana jest leniwemu
gospodarzowi, ktry jeszcze pracuje w polu, gdy jego szybszy ssiad ju skoczy robot. Tak wic
kady chop zachowuje swoj wasn Pann jako ucielenienie modego i owocnego ducha zboa,
Starucha za przekazywana jest moliwie jak najszybciej ssiadowi i moe ona w ten sposb obej
wszystkie gospodarstwa w okolicy, zanim znajdzie miejsce, gdzie mogaby zoy sw steran gow.
Gospodarz, u ktrego w kocu znajdzie schronienie, jest oczywicie tym, ktry ostatni zakoczy niwa,

84
Jest to nazwa przetumaczona przez Frazera z niemieckiego, w rzeczywistoci jest tu mowa o terenach wojewdztwa
jest to wic zaszczyt raczej nie do pozazdroszczenia. Wszyscy uwaaj, e czeka go bieda wzgldnie
zaspokajanie godu gminy" przez cay nastpny rok.
Opisane tu obyczaje niwne cechuje uderzajce podobiestwo do obyczajw zwizanych z
nadejciem wiosny, opisanych ju wyej, jest wobec tego rzecz oczywist, e jedne i drugie oparte s
na tym samym starodawnym sposobie mylenia i s czci skadow tego samego prymitywnego
pogastwa, ktremu niewtpliwie oddawali si nasi przodkowie na dugo przed witem historii. Warto
zwrci uwag na nastpujce cechy pierwotnego kultu:
Dla obrzdkw nie ma wydzielonej specjalnej kategorii ludzi, innymi sowy, nie ma kapanw. Moe je
wykonywa kady, gdy wymaga tego okoliczno.
Nie odbywaj si one w adnym specjalnym miejscu, innymi sowy, nie istniej witynie. Mona je
obchodzi wszdzie w zalenoci od wymogw chwili.
Wystpuj w nich duchy, a nie bogowie, (a) W odrnieniu od bogw, dziaalno duchw ogranicza
si do okrelonych dziedzin przyrody. Nosz one imiona oglne, a nie wasne. Ich atrybuty s bardziej
natury oglnej anieli indywidualnej, innymi sowy, istnieje niezliczona ilo duchw kadej kategorii, a
poszczeglne duchy nalece do jednej kategorii s do siebie podobne. Nie posiadaj wyranie
zaznaczonej indywidualnoci. Nie istniej legendy o ich narodzeniu, yciu, przygodach i charakterze,
(b) Wadza bogw w odrnieniu od duchw nie ogranicza si do poszczeglnych dziedzin przyrody. Co
prawda istnieje zazwyczaj jedna szczeglna dziedzina, nad ktr panuj, ale nie s oni z ni rygory-
stycznie zwizani. Mog sw wadz rozcign, dla czynienia dobra lub za, na wiele innych dziedzin
przyrody i ycia. Posiadaj ponadto imiona wasne, jak Demeter, Persefona, Dionizos, a ich
indywidualne charaktery i dzieje ustalone s w istniejcych mitach i dzieach sztuki.
Obrzdki maj bardziej charakter magiczny anieli bagalny. Innymi sowy, cel podany osigany
jest nie przez uproszenie aski bstwa poprzez ofiary, modlitwy i chwalby, ale przez ceremonie, ktre,
jak to ju wyjaniem, maj niby to bezporednio wpyn na bieg przyrody dziki zwizkowi
powinowactwa czy podobiestwa midzy obrzdkiem a skutkiem, majcym nastpi w wyniku
obrzdku.

gdaskiego.
ROZDZIA CZTERDZIESTY
PODWJNE WCIELENIE ZBOA JAKO MATKI
I CRKI
Niemiecka Matka Zboa i szkocka Panna niwna pojawiy si wczenie, znacznie wczeniej ni
Demeter i Persefona, ktre ju byy wytworem religii. Grecy jednak jako Aryjczycy zapewne posiadali
niegdy zwyczaje niwne podobne do tych, jakie zachoway si po dzi dzie u Celtw, Germanw i
Teutonw i jakie daleko poza granicami wiata aryjskiego praktykowane byy przez Indian w Peru i ludy
Indii Wschodnich. wiadczyoby to, e owe obrzdki znane byy nie tylko jednej rasie, lecz narzucay si
w sposb naturalny wszystkim nieowieconym ludom trudnicym si rolnictwem. Jest rzecz moliw,
e majestatyczne i pikne postacie mitologii greckiej wyrosy z tej wanie prostej wiary i praktyk nadal
kwitncych wrd wspczesnego chopstwa i e ich prymitywne kuky ze zotych kosw powstay na
wielu polach znacznie wczeniej anieli tchnce yciem posgi wykute przez genialne rce Fidiasza i
Praksytelesa. Do koca przetrwao wspomnienie tych dawnych czasw, chciaoby si rzec, lad
zapachu owych pl ztych, w nazwie Kore (panna) powszechnie nadawanej Persefonie. Jeli wic
prototypem Demeter jest niemiecka Matka Zboa, to szkocka Panna niwna, ktr co roku robi na
jesieni w Braes w Balquhidder, jest prototypem Persefony. Gdybymy wicej wiedzieli o chopach Grecji
staroytnej, to, by moe, okazaoby si, e i oni wizali co roku z dojrzaych kosw swe Matki Zboa
(Demeter) i Panny (Persefony). Niestety, znane nam boginie s mieszkankami miast, zamieszkujcymi
wspaniae witynie. Tylko takie bstwa dostrzegali subtelni pisarze staroytni, niegodne byy ich uwagi
prymitywne obrzdki wieniakw. A jeli nawet je dostrzegali, to na myl im nie przychodzio, by mg
istnie jakikolwiek zwizek midzy kukami z tych kosw zboa ustawionymi na zalanych socem
ryskach a marmurowymi boginiami stojcymi w cienistym chodzie wityni. Mimo to nawet pisma tych
wychowanych w miastach i uczonych osb pozwalaj nam chwilami rzuci okiem na Demeter w postaci
tak prymitywnej, w jakiej by mona j tylko dostrzec w najbardziej zapadej niemieckiej wiosce. Tak wic
opowie o tym, jak Iasjon spodzi z Demeter Plutusa (bogactwo", dostatek") na trzykrotnie zaoranym
polu, mona porwna z pomorskim obyczajem udawanych narodzin dziecka na polu niwnym. W tym
pomorskim zwyczaju rzekoma matka przedstawia Matk Zboa (ytnia Matka), a rzekome dziecko
przedstawia Dziecko Zboa, caa za ceremonia to czary majce na celu zapewni plony
przyszoroczne. Zarwno obyczaj, jak i legenda wiadcz o istnieniu starszego zwyczaju dokonywania
wrd rosncego zboa udawanego lub rzeczywistego aktu podzenia, za pomoc ktrego, jak wiemy,
czowiek prymitywny prbuje przela swe wasne siy ywotne na ospa wzgldnie zamierajc
przyrod. Dalej, rozwaajc inny aspekt tych rolniczych bstw, jeszcze raz spojrzymy przelotnie na
warstw dzikoci ukryt w cywilizowanej Demeter.
Czytelnik zapewne zauway, e we wspczesnych zwyczajach ludowych duch zboa wystpuje
zazwyczaj bd to jako Matka Zboa (Starucha itd.), bd te jako Panna (Dziecko niwne itd.), ale nie
rwnoczenie jako Matka Zboa i Panna. Dlaczego wic Grecy przedstawiaj zboe rwnoczenie jako
matk i crk?
W bretoskim zwyczaju snop-matka, dua kuka sporzdzona z ostatniego snopa z ma kuk
zboow w rodku, niewtpliwie przedstawia rwnoczenie Matk i nie narodzon jeszcze Crk
Zboa. W pruskim zwyczaju, o ktrym dopiero co bya mowa, kobieta odgrywajca rol Matki Zboa
przedstawia dojrzae zboe, za dziecko gra przypuszczalnie rol przyszorocznego zboa, ktre
mona oczywicie uwaa za dziecko tegorocznego zboa, jako e z ziarna tegorocznych zbiorw
wyrosn plony nastpnej wiosny. Na Pwyspie Malajskim, podobnie jak niekiedy wrd grali
szkockich, duch zboa wystpuje w podwjnej postaci kobiecej, modej i starej, obie za sporzdza si
z kosw dojrzaego zboa. W Szkocji stary duch zboa zwany jest Carline lub Cailleach, mody za
Pann, podczas gdy u Malajw na Pwyspie dwa duchy ryu s wyranie spokrewnione z sob jak
matka i dziecko. Demeter przez analogi byaby dojrzaym tegorocznym plonem, a Persefona ziarnem
siewnym sianym na jesieni, by pojawio si na wiosn. Zejcie Persefony do podziemi byoby zgodnie z
t koncepcj mitycznym odpowiednikiem siewu, a jej ponowne ukazanie si wiosn na ziemi
oznaczaoby kiekowanie modego zboa. W ten sposb Persefona z jednego roku staje si Demeter w
nastpnym i jest rzecz bardzo prawdopodobn, e taka bya pierwotna posta mitu. Gdy jednak w
miar postpu myli religijnej personifikowane zboe, przechodzce w cigu roku cay cykl urodzin,
wzrostu, mnoenia si i mierci, ustpio miejsca niemiertelnej bogini, logika wymagaa, by jedno z
wciele, matka lub crka, zostao zoone w ofierze. Ale, by moe, podwjna koncepcja zboa jako
matki i crki bya zbyt dawna i zbyt gboko zakorzeniona w umysach ludzi, by moga wykorzeni j
logika; znaleziono wobec tego miejsce dla obu poj w zreformowanym micie przez wyznaczenie
Persefonie roli zboa sianego na jesieni i kiekujcego na wiosn. Demeter natomiast pozostawiono
nieco niejasn rol ciarnej Matki Zboa, opakujcej coroczne jego znikanie pod ziemi i radujcej si
na jego powrt na wiosn. Tak wic zamiast regularnego nastpstwa istot boskich, z ktrych kada yje
rok, po czym daje ycie nastpnej, nowy mit ukazuje koncepcj dwch boskich i niemiertelnych istot, z
ktrych jedna co roku znika pod ziemi i pojawia si z powrotem, podczas gdy drugiej nie pozostaje nic
innego, jak paka i radowa si w odpowiednich porach roku.
Teoria ta o podwjnym uosobieniu zboa w greckim micie zakada, e obie personifikacje (Demeter i
Persefona) s oryginalne. Jeli jednak zaoymy, e grecki mit pocztkowo mia jedn tylko
personifikacj, by moe, pniejsza narol w postaci drugiej personifikacji da si wwczas
wytumaczy w nastpujcy sposb: Przypatrujc si uwaniej analizowanym dotd zwyczajom
doynkowym moemy wyodrbni w nich dwie cakowicie rne koncepcje ducha zboa. W niektrych
zwyczajach duch zboa traktowany jest jako immanentnie istniejcy w zbou, w innych jest on
czynnikiem zewntrznym. Tak wic wtedy, gdy poszczeglny snop nazywany jest imieniem ducha
zboa, przebierany i traktowany z naleytym szacunkiem, duch niewtpliwie immanentnie znajduje si
w zbou. Gdy jednak uwaa si, e duch powoduje dojrzewanie zboa przechodzc przez nie
wzgldnie moe je zniszczy, gdy ma pretensj do gospodarza, pojmowany jest wwczas niewtpliwie
w oddzielnej postaci, chocia posiada nad zboem wadz. W tej ostatniej postaci duch zboa jest
oczywicie na najlepszej drodze, by zosta bstwem zboa, jeli ju nie zosta nim dotd. Z owych dwu
koncepcji ta, ktra uwaa, e duch zboa immanentnie przebywa w zbou, jest niewtpliwie starsza,
poniewa pogld na przyrod oywion przez zamieszkujce j duchy wyprzedza zazwyczaj pogldy,
wedug ktrych przyroda jest rzdzona przez zewntrzne bstwa, krtko mwic, animizm poprzedza
deizm. W niwnych obyczajach chopw europejskich duch zboa raz jest pojmowany jako
immanentnie istniejcy w zbou, to znw jako istniejcy poza nim. Natomiast w greckiej mitologii
Demeter uchodzi raczej za bstwo zboa anieli za ducha immanentnie w nim przebywajcego.
Przejcie od jednej koncepcji do drugiej odbywa si dziki procesowi zwanemu antropomorfizmem, to
znaczy przez stopniowe nadawanie duchom immanentnym coraz to nowych cech ludzkich. W miar
wydwigania si ludzi ze stadium barbarzystwa wzmaga si tendencja uczowieczania bstw. Im
bardziej za staj si one ludzkie, tym wiksza dzieli je przepa od przyrody, ktr dotd jedynie
oywiay jako duchy lub dusze. Postp ten jednak nie odbywa si rwnomiernie w czasie i chocia
bogowie antropomorficzni mog zadowala religijne potrzeby dojrzalszych urnysw, bardziej zacofani
czonkowie spoeczestwa trzyma si bd dawnych poj animistycznych. Gdy wic duch
jakiegokolwiek elementu przyrody, jak na przykad zboa, otrzymuje cechy ludzkie, zostaje oderwany
od swego elementu i przeksztacony w bstwo nim wadajce; sam element, pozbawiony chucha,
pozostaje nie oywiony. Staje si, e tak powiem, prni duchow. Ale wyobrania ludowa, nie
znoszca takiej prni, innymi sowy, niezdolna do zrozumienia czegokolwiek nie oywionego,
natychmiast tworzy now mityczn istot, ktra zaludnia opustoszae miejsce. W ten sposb ten sam
element przyrody jest reprezentowany w mitologii przez dwie oddzielne istoty, przez dawnego ducha,
ktry obecnie zosta ode odseparowany i awansowa do rangi bstwa, oraz przez nowego ducha,
wieo stworzonego przez wyobrani ludow dla zapenienia miejsca zwolnionego przez starego
ducha, ktry przenis si w wysze sfery. C ma wobec tego uczyni mitologia, gdy znajdzie si z
dwoma oddzielnymi wcieleniami tego samego elementu? W jaki sposb uregulowa stosunki midzy
nimi i znale dla obu miejsce w systemie mitologii? Gdy stary duch czy te nowe bstwo wystpuje jako
twrca wzgldnie stwrca danego elementu, wwczas sprawa jest prosta. Skoro element zosta
stworzony przez dawnego ducha, a oywiony przez nowego, ten ostatni, jako dusza elementu, musi
rwnie zawdzicza swe istnienie pierwszemu. W ten sposb stosunek dawnego ducha do nowego
bdzie stosunkiem twrcy do dziea stworzonego, a wic w mitologii stosunkiem rodzica do dziecka,
jeli za oba duchy s pci eskiej, wwczas bdzie to stosunek matki do crki. W ten sposb wy-
chodzc od pojedynczej personifikacji zboa, jako istoty pci eskiej, wyobrania mitologiczna moe z
czasem doj do koncepcji podwjnej personifikacji jako matki i crki. Byoby rzecz bardzo pochopn
utrzymywa, e tak wanie w rzeczywistoci uksztatowa si mit Demeter i Persefony, ale wydaje si,
e usprawiedliwiony jest domys, i tego rodzaju podwojenie bstw, ktrego przykadem s Demeter i
Persefona, mogo czasami zdarzy si w sposb tu przedstawiony. Tak na przykad dowiedziono w
przypadkach par bstw, analizowanych w poprzedniej czci niniejszej pracy, e istniej podstawy do
przypuszczania, i Izyda i jej towarzysz Ozyrys oboje byli uosobieniem zboa. Na podstawie pro-
ponowanej hipotezy Izyda byaby dawnym duchem zboa, Ozyrys za nowym, powizanym z dawnym
stosunkami braterskimi, maeskimi lub synowskimi w zalenoci od interpretacji, bo przecie
mitologia zawsze moe w rozmaity sposb wytumaczy wspistnienie dwch bstw. Nie naley jednak
zapomina, e proponowane tu wyjanienie istnienia par bstw, takich jak Persefona i Demeter czy
Izyda i Ozyrys jest jedynie hipotetyczne.
ROZDZIA CZTERDZIESTY PIERWSZY
LITYERSES
Prbowalimy dowie, e Demeter i Persefona s prototypami Matki Zboa i Panny Zboa w
Europie Pnocnej. Ale brak jeszcze gwnej cechy podobiestwa. Najwaniejszym wydarzeniem w
greckim micie jest mier i zmartwychwstanie Persefony. W zespoleniu z natur bogini jako bstwa
rolinnoci wydarzenie to czy w mit z kultem Adonisa, Attisa, Ozyrysa i Dionizosa. Naley wobec
tego zorientowa si, czy koncepcja dorocznej mierci i zmartwychwstania boga, odgrywajca tak
wybitn rol w tych wielkich greckich i wschodnich kultach, nie posiada rwnie swego rda wzgldnie
analogii w wiejskich obrzdkach urzdzanych przez niwiarzy i hodowcw winnej latoroli na polach i w
winnicach.
Przyznalimy si ju do oglnej nieznajomoci powszechnych przesdw i obyczajw staroytnych,
w tym jednak wypadku mroki osaniajce najdawniejsze pocztki staroytnej religii nieco si rozjaniaj.
Siedzibami kultw Ozyrysa, Adonisa i Attisa byy, jak wiemy, Egipt, Syria i Frygia. Wiadomo, e kady z
tych krajw mia obrzdki zwizane ze niwami i winobraniami podobne do siebie i do kultw
narodowych. Podobiestwo to zwrcio ju uwag staroytnych, a porwnanie ich z obyczajami
niwnymi wspczesnych chopw i ludzi dzikich rzuca pewne wiato na wspomniane rytuay.
Mwilimy ju powoujc si na Diodorusa o tym, e w staroytnym Egipcie niwiarze mieli zwyczaj
lamentowania nad pierwszym citym snopem, wzywajc przy tym Izyd, bogini, ktrej zawdziczali
odkrycie zboa. Grecy nazwali te pieni aobne czy okrzyki egipskich niwiarzy Maneros i wyjaniali je
opowieci o jedynaku pierwszego egipskiego krla, Manerosie, ktry wynalaz rolnictwo i umierajc
przedwczenie by w ten sposb opakiwany przez lud. Wydaje si jednak, e imi Maneros jest
wynikiem niezrozumienia formuy maa-ne-hra - przyjd do domu", ktr odkryto w wielu egipskich
zabytkach pisanych, midzy innymi w trenie na mier Izydy w Ksidze Umarych. Moemy wic
przypuszcza, e woanie maa-ne-hra byo opakiwaniem przez niwiarzy mierci ducha zboa (Izydy
lub Ozyrysa) na skutek cicia zboa i modlitw o jego powrt. Skoro okrzyk ten wznoszono nad
pierwszymi ztymi kosami, wydaje si rzecz prawdopodobn, e Egipcjanie wierzyli, i duch zboa
znajduje si w pierwszych ztych kosach i ginie pod sierpem.
W Fenicji i Azji Zachodniej piewano podczas winobrania aobn pie, podobn do lamentu
egipskich niwiarzy, i prawdopodobnie (sdzc wedug analogii) rwnie w czasie niw. Grecy nazywali
t fenick pie Linus lub Ailinus i, podobnie jak w wypadku Manerosa, uwaali j za lament na mier
modzieca zwanego Linus. Wedug jednej opowieci Linus zosta wychowany przez pasterza i
rozszarpany przez psy. Ale podobnie jak imi Maneros, Linus i Ailinus powstao, jak si zdaje, z
nieporozumienia i, by moe, nie byo to nic innego, jak ai anu, to znaczy biada nam" - okrzyk Fenicjan
opakujcych Adonisa. W kadym razie Safo przypuszczalnie uwaaa Adonisa i Linusa za jedno i to
samo bstwo.
We Frygii podobna pie piewana przez niwiarzy podczas niw i mcki zwana bya Lityerses.
Wedug jednej opowieci Lityerses by bkartem krla frygijskiego Midasa i mieszka w Kelainai. Zwyk
by zboe i cieszy si ogromnym apetytem. Gdy obcy czowiek zawdrowa w zboe lub przechodzi
obok pola, Lityerses poi go i karmi obficie, po czym zabiera go na pola nad brzegami Meandra i
zmusza do pracy razem z nim. Na kocu mia zwyczaj zawizywania obcego w snop, a potem cina mu
sierpem gow i zabiera ciao zwizane midzy kosami zboa. A wreszcie Herkules zacz razem
z nim, odci mu gow sierpem i wrzuci ciao do rzeki. Z tego, e Herkules ci Lityersesa tak, jak on
cina innych, moemy wycign wniosek, e Lityerses rwnie wrzuca ciaa swych ofiar do rzeki.
Wedug innej wersji tej opowieci Lityerses, syn Midasa, zwyk by namawia ludzi do wspzawod-
niczenia z nim w ciu zboa, a gdy udao mu si ich pokona, sprawia im lanie. Razu pewnego spotka
si jednak z silniejszym niwiarzem, ktry go zamordowa.
Istniej pewne powody pozwalajce przypuszcza, e w tych opowieciach o Lityersesie mamy opis
frygijskich zwyczajw niwnych, wedug ktrych pewne osoby, w szczeglnoci obcych,
przechodzcych obok pola, uwaano za wcielenia ducha zboa. Chwytali ich niwiarze, pakowali w
snopy, cinali im gowy, a ich ciaa, zwizane midzy kosami, wrzucali do wody, co miao by zaklciem
na deszcz. Tego rodzaju hipoteza opiera si, po pierwsze: na podobiestwie midzy opowieci o
Lityersesie a zwyczajami niwnymi chopstwa europejskiego, po drugie za, na czstym skadaniu ofiar
ludzkich przez ludy prymitywne dla zwikszenia podnoci ich anw.
Podobnie jak staroytny Lityerses, wspczeni niwiarze europejscy mieli zwyczaj zatrzymywania
przechodzcego obcego czowieka i wizania go w snopie. Nie naley si spodziewa, by doprowadzali
analogi do koca i cinali mu gow, ale jeli nawet nie podejmowali tak ostrych krokw, jzyk ich i
gesty wskazyway w kadym razie na to, e uczyniliby to chtnie. W Meklemburgii na przykad w
pierwszy dzie niw, jeli gospodarz, gospodyni albo czowiek obcy wchodz na pole czy te chociaby
przechodz tylko obok pola, wszyscy kosiarze zwracaj si ku nim, ostrz kosy i haasuj osekami, jak
gdyby zabierali si do koszenia. Po czym kobieta przewodzca kosiarzom wystpuje i przewizuje
obcemu wstk na lewym ramieniu. Musi on wykupi si pacc odpowiedni okup.
A oto przykad tego, co mwi ecy przy takich okazjach. W niektrych okolicach Pomorza
zatrzymuj kadego przechodnia i zagradzaj mu drog sznurem splecionym ze zboa. niwiarze
ustawiaj si w koo, ostrz kosy, a ich przywdca mwi:
Jestemy gotowi
Do niwa na anie,
Kosy naostrzone
Bdziesz zty, panie!
Po czym powtarza si ostrzenie kos. We wsi Ramin w rejonie Szczecina do obcego, otoczonego
koem niwiarzy, zwracaj si w nastpujcy sposb:
Zetniemy ci, panie,
Chopcy w snop ci zwi...
Gdy cinamy yto
Nie aujmy ksit!
Ale nasi chopcy
Piwo maj w cenie
Czsto im przy pracy
Dokucza pragnienie.
Jeli dacie piwa
Wnet si skocz arty,
A kto nie postawi,
Ten jest kosy warty.
Rwnie i na klepisku obcy uwaani s za wcielenia ducha zboa i odpowiednio traktowani. W
Wiendingharde w Szlezwiku obcemu, ktry zjawi si na klepisku, stawiaj pytanie: Nauczy ci taca
cepw?" Jeli odpowiada twierdzco, nakadaj mu na szyj oba kije cepa i ciskaj tak mocno, e obcy
nieomal si dusi. W niektrych parafiach Warmland (Szwecja), gdy obcy zajdzie na klepisko podczas
mcki, mwi mu, e go naucz pieni mcenia". Po czym nakadaj mu cep na szyj, a ciao
przewizuj somianym sznurem, gdy za obca kobieta wejdzie na klepisko, mccy ciskaj wok niej
cep, na szyi zawieszaj jej wieniec z kosw zboa i woaj: Patrzcie, Zboowa Kobieta! Patrzcie, tak
wyglda Panna Zboa!"
Tak wic w tych obrzdkach niwnych wspczesnej Europy osoba cinajca, wica lub mcca
ostatnie kosy zboa traktowana jest jako uosobienie ducha zboa. Wsadza si j w snop i zwizuje,
pozoruje jej zabjstwo narzdziami rolniczymi i wrzuca do wody. Te zbienoci z histori Lityersesa
dowodz przypuszczalnie, e jest ona autentycznym odzwierciedleniem dawnego frygijskiego obyczaju
niwnego. Poniewa jednak we wspczesnych odpowiednikach zabijanie osoby reprezentujcej ducha
zboa jest z koniecznoci opuszczane albo co najwyej odgrywane, warto by dowie, e w
spoeczestwie barbarzyskim istoty ludzkie byway zazwyczaj zabijane podczas ceremonii rolniczej
majcej na celu zwikszenie podnoci pl. Wyjani to nastpujce przykady:
Indianie z Guayaquilu w Ekwadorze skadali ofiary z krwi i serc ludzi, gdy zasiewali swe pola.
Mieszkacy Caar (obecnie Cuenca w Ekwadorze) skadali co roku w ofierze sto dzieci w porze niw.
Krlowie Quito, Inkowie z Peru i przez dugi czas Hiszpanie nie byli w stanie zlikwidowa tych krwawych
obrzdw. Podczas meksykaskiego wita niw, gdy pierwsze pody ofiarowano socu, umieszczano
midzy dwoma opartymi o siebie olbrzymimi gazami przestpc, ktrego gazy te nastpnie zgniatay,
gdy waliy si na siebie. Jego szcztki grzebano, po czym urzdzano biesiad i tace. Ofiara nazywana
bya spotkaniem gazw".
Najlepiej znany jest przykad systematycznego skadania ofiar ludzkich dla zapewnienia dobrych
zbiorw u Khondw lub Khandw, jednego z ludw drawidzkich w Bengalu. Opisali je brytyjscy
oficerowie, ktrzy w poowie dziewitnastego wieku zajmowali si likwidacj tych ceremonii. Ofiary
skadano bogini ziemi Tari Pennu lub Bera Pennu. Miay one zapewni pomylne zbiory i chroniy przed
wszelkimi chorobami i wypadkami. Szczeglnie niezbdne byy one przy uprawie turmeryku, poniewa,
jak to tumaczyli Khondowie, rolina ta nie bdzie miaa swej gbokiej czerwieni bez przelania krwi.
Bogini przyjmowaa ofiar, czyli, jak j zwano, meriah jedynie wtedy, gdy bya zakupiona lub jeli bya
dzieckiem ofiary, to znaczy synem ojca zoonego w ofierze, wzgldnie jako dziecko zostaa
przeznaczona na ofiar przez swego ojca lub opiekuna. Khondowie w biedzie sprzedawali czsto swe
dzieci na ofiary pamitajc o tym, e zapewniaj w ten sposb ich duszom uwicenie, a mier ich dla
dobra ludzkoci bya jak najbardziej zaszczytna". Widziano pewnego razu, jak czowiek z plemienia
Panua obrzuca jakiego Khond przeklestwami i wreszcie naplu mu w twarz, poniewa sprzeda on
na ofiar swe wasne dziecko, ktre Panua chcia polubi. Khondowie, ktrzy byli wiadkami tego
zajcia, popieszyli z pocieszeniami mwic czowiekowi, ktry sprzeda swe dziecko: Dziecko twoje
umaro, by cay wiat mg y, a bogini ziemi sama zetrze lady oplucia z twej twarzy." Meriah
przetrzymywano czsto latami, zanim skadano je w ofierze. Jako istoty powicone, otoczone byy
wielk sympati zmieszan z szacunkiem i gdziekolwiek si pojawiay, byy mile widziane. Modzieniec
meriah po dojciu do wieku dojrzaego otrzymywa zazwyczaj on, najczciej rwnie meriah, czyli
ofiar, oraz przydzia ziemi i byda. Ich potomstwo rwnie byo meriah - ofiarami. Plemiona, rody lub
wsie skaday ludzkie ofiary zarwno podczas wit staych, jak i przy okazjach nadzwyczajnych. Ofiary
okresowe byy zazwyczaj w ten sposb podzielone midzy plemiona i czci plemion, e kada gowa
rodziny moga przynajmniej raz do roku zdoby kawaek ciaa ofiary dla swych pl, zazwyczaj w okresie
siewu gwnych upraw.
A oto jak przedstawia si przebieg tych plemiennych ofiar. Na dziesi lub dwanacie dni przed
ceremoni ofiar powicano obcinajc jej nie strzyone dotd wosy. Tumy mczyzn i kobiet
gromadziy si, by przypatrzy si obrzdkowi. Nie wolno byo nikomu zabroni uczestniczenia, jako e
ofiara bya skadana za ca ludzko. Ceremoni poprzedzao kilka dni dzikich zabaw i prymitywnej
rozpusty. W dzie przed ceremoni ofiara w nowych szatach prowadzona bya w uroczystej procesji, z
muzyk i tacami, do gaju meriah, kpy wysokich drzew lenych stojcych niedaleko wioski i nie
tknitych toporem. Tu przywizywano j do pala stojcego niekiedy midzy dwoma krzewami
sankissaru. Namaszczano j olejkami, masem bawolim i turmerykiem i przybierano kwiatami. Przez
cay dzie otoczona bya szacunkiem, nieatwym do odrnienia od adoracji". O najmniejsz pamitk
toczyy si zacite walki, drobina pasty turmerykowej, ktr smarowano ofiar, kropla liny, wszystko to
miao olbrzymi warto, szczeglnie w oczach kobiet. Tum taczy wok pala, muzyka graa i ludzie
zwracali si do Ziemi ze sowami: O Boe, skadamy ci t ofiar, daj nam dobre plony, pory roku i
zdrowie." Do ofiary mwiono: Kupilimy ci za pienidze, nie porwalimy ciebie. Teraz skadamy ci w
ofierze zgodnie z obyczajem i nie obcia nas aden grzech."
Ostatniego ranka, orgie, trwajce niemal bez przerwy przez ca noc, rozpoczynay si od pocztku i
trway do poudnia, po czym koczono je, a zebrani przystpowali do spenienia obrzdku. Raz jeszcze
namaszczano ofiar olejkami, kady po kolei dotyka namaszczonej czci ciaa i wyciera olejek na
wasnej gowie. W niektrych miejscowociach oprowadzano ofiar w procesji po wsi, od domu do
domu, a wtedy niektrzy starali si wyrwa jej przynajmniej jeden wos, inni prosili o kropl liny, ktr
namaszczali swe gowy. Poniewa ofiary nie wolno byo wiza, a rwnoczenie nie powinna bya
stawia adnego oporu, zabezpieczano si amic jej rce i nogi, czsto jednak ten rodek ostronoci
by zbyteczny, poniewa ofiara bya oguszona opium. Umiercano j rozmaicie, zalenie od
miejscowoci. Jednym z najpowszechniejszych sposobw byo uduszenie. Rozszczepiano zielon
ga drzewa na rodku na dugo kilku stp, w szczelin wkadano szyj ofiary (w niektrych
miejscowociach pier), kapan za ze swoimi pomocnikami ciska ga z wszystkich si. Po czym
kapan lekko rani ofiar toporem, a tum rzuca si na nieszcznika i odcina ciao od koci
pozostawiajc nietknit gow i wntrznoci. Czasami wiartowano ywego czowieka. W Chinna
Kimedy wloko si ofiar po polu, a otaczajcy tum odcina kawaki jej ciaa omijajc gow i
wntrznoci, a ofiara umieraa.
Zdobyte kawaki ciaa ofiary zabieray natychmiast do domu osoby specjalnie w tym celu
wydelegowane przez kad wiosk. By zapewni szybk dostaw, transportowano je niekiedy sztafet
i przekazywanie na odlego pidziesiciu lub szedziesiciu mil odbywao si z szybkoci poczty.
W wioskach ci, ktrzy pozostali w domu, przestrzegali cisego postu a do przybycia kawaka ciaa.
Goniec przynosi je na miejsce publicznych zgromadze, gdzie przyjmowa je kapan w otoczeniu gw
rodzin. Kapan dzieli ciao na dwie porcje, jedn skada w ofierze bogini ziemi zakopujc j w dziurze,
odwrcony plecami i nie patrzc. Kady dorzuca grudk ziemi, a na kocu kapan polewa miejsce
wod z tykwy. Drug porcj dzielono na tyle czci, ile byo obecnych gw rodzin. Kady z nich zawija
swj kawaek ciaa w licie i zagrzebywa na ulubionym polu, odwrciwszy si plecami i nie patrzc. W
niektrych miejscowociach kady odnosi swj kawaek do potoku nawadniajcego jego pola i
zawiesza go tam na tyce. Przez trzy dni nie wolno byo zamiata w adnym domu, a w pewnej okolicy
przestrzegano cisego milczenia; nie wolno byo wynosi ognia, rba drzewa i przyjmowa ludzi
obcych. Resztek ofiary (gowy, wntrznoci i koci) strzegy silne strae przez ca noc po zoeniu
ofiary, po czym nastpnego ranka palono je wraz z ca owc na stosie pogrzebowym. Popioy
rozsypywano po polach, smarowano nimi domy i spichrze lub mieszano je z ziarnem, by ustrzec je
przed robactwem. Niekiedy gow i koci grzebano w ziemi. Po zniesieniu ofiar ludzkich zastpiono je
ofiarami poledniejszymi, tak na przykad w stolicy Chinna Kimedy zamiast czowieka skadano w
ofierze koza. W innych okolicach powicano bawou.
Meriah wystpuje w rdach, na ktre si powoujemy, jako ofiara skadana u Khondw dla
przebagania bogini ziemi, ale ze stosunku do ofiary, zarwno przed, jak i po mierci, wynika, e zwyczaj
ten nie da si wytumaczy wycznie jako ofiara przebagalna. Niewtpliwie cz ciaa ofiary
ofiarowywana bya bogini ziemi, ale reszt grzeba kady z gospodarzy na swym polu, a inne czci
ciaa palono i popioy rozrzucano po polach, rozsmarowywano po spichrzach lub mieszano je z ziarnem.
Z tego wynikaoby, e ciau meridh przypisywano bezporedni, wrodzony wpyw na dojrzewanie plonw
niezalenie od jego skutecznoci jako ofiary majcej na celu zapewnienie przychylnoci bstwa. Innymi
sowy, uwaano, e ciao i popioy ofiary posiadaj magiczn lub fizyczn si uyniania ziemi. T sam
przyrodzon si przypisywano krwi i zom meridh. Jego krwi zawdzicza sw czerwie turmeryk, a zy
jego sprowadzay deszcz. Nie ulega bowiem wtpliwoci, e przynajmniej w pierwotnym stadium
uwaano zy nie tylko za zapowied, ale i za przyczyn deszczu. Podobnie obyczaj polewania wod
ciaa meridh by niewtpliwie zabiegiem magicznym majcym na celu sprowadzenie deszczu. Krtko
mwic, meridh uwaany by za istot bosk. By moe, w tym charakterze reprezentowa on
pocztkowo bogini ziemi lub bstwo rolinnoci, mimo i w pniejszych czasach uwaano go raczej
za ofiar skadan bogu anieli za wcielenie bstwa.
Powrmy obecnie do historii Lityersesa. Dowiedlimy ju, e ludzkie ofiary skadano zazwyczaj w
celu zapewnienia dojrzewania plonw. Nie jest wobec tego rzecz wykluczon, e niegdy zabijano je w
podobnym celu we Frygii i Europie, a skoro legendy frygijskie i europejskie zwyczaje ludowe, tak bardzo
do siebie zblione, wskazuj na to, e w podobny sposb byli zabijani ludzie, musimy taki wniosek
przynajmniej prowizorycznie akceptowa. Zarwno opowie o Lityersesie, jak i europejskie obyczaje
niwne wskazuj na to, e ofiara skadana bya jako wcielenie ducha zboa, co zgadza si z pogldem
niektrych dzikich uwaajcych, i ofiara wpywa na dojrzewanie plonw. Moemy wic wysun
hipotez, e zarwno we Frygii, jak i w Europie co roku zabijano podczas niw przedstawiciela ducha
zboa.
Osob zabijan na polu niwnym jako przedstawiciel ducha zboa mg wic by przechodzie albo
te niwiarz, ktry ostatni z, zwiza snopy lub zmci. Istnieje jednak trzecia moliwo, na ktr
wskazuje zarwno staroytna legenda, jak i nowoytny obyczaj ludowy. Lityerses nie tylko zabija
obcych, ale w kocu sam, by moe w identyczny sposb, gin na wasnym polu. Podobnie w
nowoytnych zwyczajach niwnych rwnie czsto pozoruje si zabijanie waciciela (gospodarza lub
dziedzica) pl co obcego. Jeli wic przypomnimy sobie, e Lityerses by rzekomo synem krla Frygii,
e w jednej wersji legendy zwany jest krlem, i zestawimy to z legend goszc, e sam by zabijany
prawdopodobnie jako przedstawiciel ducha zboa, wwczas dojdziemy do wniosku, e mamy tu znowu
lad dorocznego zabijania jednego z tych boskich wzgldnie kapaskich krlw, ktrzy sprawowali swe
upiorne rzdy w wielu czciach Azji Zachodniej, a szczeglnie we Frygii. Zwyczaj ten, jak widzielimy,
zosta gdzieniegdzie do tego stopnia zmodyfikowany, e miast krla w ofierze skadano nastpc tronu,
a echem tego zwyczaju zdaje si by przynajmniej w jednej wersji opowie o Lityersesie.
Rozwaajc z kolei powizanie frygijskiego Lityersesa z frygijskim Attisem, warto przypomnie, e w
Pessinus, siedzibie krlw-kapanw, zabijano, jak si zdaje, co roku arcykapana jako przedstawiciela
Attisa, boga rolinnoci, i e jedno ze rde staroytnych opisuje Attisa jako zty kos zboa". Tak
wic mona uwaa, e Attis, zabijany dorocznie w osobie swego przedstawiciela jako wcielenie ducha
zboa, jest identyczny z Lityersesem, przy czym ten ostatni by jedynie wiejskim prototypem, z ktrego
rozwina si religia Attisa. Moe tak byo, ale rwnoczenie analogia z europejskimi zwyczajami
ludowymi ostrzega nas, e u tych samych ludw dwa rne bstwa rolinnoci mog posiada swych
oddzielnych przedstawicieli i obaj s zabijani jako bogowie w rnych porach roku. W Europie bowiem,
jak widzielimy, jeden czowiek bywa zazwyczaj zabijany jako duch drzewa na wiosn, inny za w
postaci ducha zboa jesieni. Podobnie mogo by we Frygii. Attis by przede wszystkim bogiem
drzewa, a jego zwizek ze zboem mg by jedynie rozszerzeniem wadzy ducha drzewa. Wydaje si,
e przedstawiciele Attisa zabijani byli wiosn, natomiast Lityerses musia by zabijany latem lub
jesieni, w porze roku, na ktr przypadaj niwa we Frygii. Jeli wic nie mamy podstaw, by uwaa
Lityersesa za prototyp Attisa, obu moemy uwaa za wytwr tej samej myli religijnej. Obaj byli du-
chami lub bstwami rolinnoci i co roku zabijano ich przedstawicieli. Jednak kult Attisa zosta
wyniesiony do godnoci religii pastwowej i rozprzestrzeni si w Italii, natomiast obrzdki ku czci
Lityersesa nigdy nie wykroczyy poza granice ojczystej Frygii i zachoway swj charakter wiejskich
obyczajw przestrzeganych przez chopw w czasie niw.
ROZDZIA CZTERDZIESTY DRUGI
STAROYTNE BSTWA ROLINNOCI JAKO ZWIERZTA
W folklorze wiejskim duch zboa bardzo czsto wystpuje pod postaci zwierzcia. Czy fakt ten nie
tumaczy stosunku midzy pewnymi zwierztami a staroytnymi bstwami rolinnoci: Dionizosem,
Demeter, Attisem i Ozyrysem?
Zacznijmy od Dionizosa. Wiemy o tym, e czasami by przedstawiany jako kozio, czasami za jako
byk. W postaci koza trudno go odrni od mniejszych bstw, takich jak Pany, Satyry i Sylenowie, ktre
s cile z nim powizane i wystpuj w mniej lub bardziej penej postaci kozw. Pan zawsze
przedstawiany jest w rzebie i malarstwie z bem i nogami koza. Satyra przedstawiano ze spiczastymi
uszami koza, a niekiedy dodawano mu mae rki i krtki ogon. Niekiedy nazywano je po prostu
kozami, a w dramacie role ich odgrywali ludzie przebrani w kole skry. Dziea sztuki przedstawiaj
Sylena zawsze odzianego w kole skry. Faunw - rzymskie odpowiedniki Panw i Satyrw -
opisywano jako pkozy, z kolimi kopytami i rogami. Wszystkie te kolo-ksztatne bstwa posiadaj w
pewnej mierze charakter bstw lenych. Pana zwali Arkadyjczycy Panem Lasw, Sylenowie za
dotrzymywali towarzystwa nimfom drzew. Fauny wyranie wystpoway jako bstwa lene, a podkrela
to jeszcze stae ich czenie, a nawet identyfikowanie z Silvanusem i Silvanusami, ktrzy, jak na to sama
nazwa wskazuje, s duchami lasw. Wreszcie powizania Satyrw z Sylenami, Faunami i Silvanusami
dowodz, e Satyry rwnie byy bstwami lenymi. Te koloksztatne duchy lasw maj swe
odpowiedniki w folklorze pnocno-europejskim. Tak wic rosyjskie duchy drzew, zwane leszyje od les
(las), pojawiaj si w wierzeniach czciowo w ludzkiej postaci, ale z rogami, uszami i kopytami koza.
Leszyj moe dowolnie zmienia swj wzrost; gdy chodzi po lesie, jest wysoki jak drzewa, gdy wdruje
po kach, jest tak niski jak trawa. Niektre leszyje s zarwno duchami zboa, jak i lasw. Przed
niwami s tak wysokie jak kosy, ale po niwach kurcz si do wysokoci cierniska. wiadczy to o
bliskim zwizku midzy duchami drzew a duchami zboa, na co ju wczeniej zwracaem uwag, i
ukazuje, jak atwo utosamia si duchy drzew z duchami zboa. Podobnie fauny miay rzekomo
przyczynia si do dojrzewania plonw, chocia byy bstwami lenymi. To, e kozy lubi wczy si
po lesie i obgryza kor z drzew, wyrzdzajc tym samym drzewom znaczn szkod, wydaje si
dostatecznym i oczywistym powodem, by duchy drzewa tak czsto przedstawiano w postaci kozw.
Jest to forma rozpowszechniona i dla umysu prymitywnego naturalna. Gdy wic odkrywamy, e
Dionizos, bg drzewa, bywa niekiedy przedstawiany w postaci koza, dochodzimy do wniosku, e to
wyobraenie jest jedynie czci jego charakteru jako boga drzewa i nie da si wytumaczy fuzj
dwch niezalenych i rnych kultw, z ktrych jeden ukazywa go pocztkowo jako boga drzewa, drugi
za jako koza.
Dionizos przedstawiany by rwnie w postaci byka. Po wszystkich dotychczasowych wywodach
spodziewamy si oczywicie, e ta posta byka bya jeszcze jednym objawem jego charakteru jako
bstwa rolinnoci, tym bardziej e byk jest powszechnym wcieleniem ducha zboa w Europie
Pnocnej, a bliskie powizanie Dionizosa z Demeter i Persefona w misteriach eleuzyskich dowodzi,
e by on w kadym razie powanie zwizany z rolnictwem.
Prawdopodobiestwo tej hipotezy zwikszy si, jeli potrafimy udowodni, e staroytni zarzynali
wou jako wcielenie ducha rolinnoci nie tylko podczas uroczystoci ku czci Dionizosa. Zdaje si, e
robili to podczas ofiar ateskich zwanych mordowaniem wou" (bouphonia), ofiary skadano pod koniec
czerwca lub na pocztku lipca, a wic po zakoczeniu mcki w Attyce. Obrzdek ten ustanowiony
zosta, jak gosi legenda, w celu przerwania posuchy i godu, ktre nawiedziy kraj. Rytua jego by
nastpujcy: na brzowym otarzu Zeusa Polieusa na Akropolu skadano jczmie zmieszany z
pszenic wzgldnie placki zrobione z tych zb. Dookoa otarza pdzono woy, to za zwierz, ktre
zbliyo si do otarza i zjado ofiar, zarzynano. Topr i n, ktrym zabijano wou, byy uprzednio
zwilone wod przyniesion przez dziewczta zwane nosicielkami wody". Narzdzia ostrzono,
podawano je rzenikom, z ktrych jeden ci wou toporem, drugi za podrzyna mu gardo. Ten, ktry
uderzy wou toporem, natychmiast rzuca narzdzie i ucieka, a drugi, jak si zdaje, szed za jego
przykadem. Z wou cigano skr, wszyscy za uczestnicy dzielili si jego misem. Nastpnie
wypychano skr som i zeszywano j, wypchane zwierz stawiano na nogach i zaprzgano do puga,
jak gdyby orao. Po czym nastpowaa rozprawa sdowa w staroytnym sdzie, ktremu przewodniczy
Krl (tak go zwano); miano na niej stwierdzi, kto zabi wou. Dziewczta, ktre przyniosy wod,
oskaray mczyzn, ktrzy ostrzyli topr i n, ci z kolei win zrzucali na ludzi, wrczajcych narzdzia
rzenikom, tamci za obwiniali rzenikw, a rzenicy narzdzia. One te w kocu okazyway si winne,
otrzymyway wyrok i wrzucano je do morza.
Nazwa tej ofiary: mordowanie wou", wysiki kadej z osb biorcych udzia w zabjstwie, by zrzuci
win na kogo innego, wraz z oficjaln rozpraw sdow i kar wymierzon toporowi i noowi, do-
wodz, e w w tym wypadku uwaany by nie tylko za ofiar skadan bogu, ale wrcz za wite
stworzenie, zarnicie za wou za witokradztwo lub morderstwo. Potwierdza to Varro, ktry mwi, e
w dawnych czasach zabicie wou byo zbrodni karan mierci w Attyce. Sposb wybierania ofiary
sugeruje, e w, ktry jad zboe, uwaany by za bstwo zboa biorce w posiadanie swoj wasno.
Ludy pierwotne powstrzymuj si od spoywania pierwszych zbiorw bez pewnych ceremonii, po
ktrych jedzenie pierwocin staje si bezpieczne wzgldnie uwaane jest za uczynek nabony. Wynika
to prawdopodobnie z przekonania, e pierwociny nale do bstwa wzgldnie e bstwo w nich
przebywa. Dlatego te czowiek lub zwierz, ktre miao przywaszcza sobie wite pierwociny,
uchodzi oczywicie za samo bstwo w postaci zwierzcej lub ludzkiej, biorce w posiadanie swoj
wasno. Data ofiar ateskich, przypadajcych na zakoczenie mcki, pozwala domyla si, e
jczmie i pszenica zoone na otarzu byy ofiarami niwnymi, a obrzdowy charakter posiku, ktry
potem nastpowa - wszyscy obecni jedli miso boskiego zwierzcia - stanowi paralel ze
wspczesnymi ucztami doynkowymi, w ktrych miso zwierzcia reprezentujcego ducha zboa
spoywane jest przez niwiarzy.
W zasadzie moemy uwaa, e zarwno w postaci koza, jak i byka Dionizos by bstwem
rolinnoci. Zwierz rozrywano na kawaki - podobnie jak ofiar u Khondw cito na kawaki - po to, by
kady z wiernych mg otrzyma czstk yciodajnej i podnej siy boga. Miso spoywane byo na
surowo jako sakrament i moemy domyla si, e cz zabierano do domu, by pogrzeba w polu lub
te w inny sposb wykorzysta w celu przekazania podom ziemi pobudzajcej siy boga rolinnoci.
Zmartwychwstanie Dionizosa mogo by przedstawiane w opisywanych obrzdkach przez wypychanie i
ustawianie zarnitego wou, jak to Ateczycy czynili podczas bouphonii.
Przechodzc z kolei do bogini zboa Demeter i pamitajc o tym, e w europejskim folklorze winia
jest powszechnie uwaana za wcielenie ducha zboa, moemy zada teraz pytanie, czy winia, tak
blisko zwizana z Demeter, nie bya pocztkowo sam bogini w postaci zwierzcej? winia bya
zwierzciem jej powiconym, dziea sztuki przedstawiaj Demeter noszc wini lub w towarzystwie
tego zwierzcia; wini skadano jej stale w ofierze podczas misteriw ku jej czci, tumaczc, e winia
niszczy zboe, a wic jest wrogiem bogini. Ale niekiedy zdarza si, e zwierz uwaane za boga lub te
bg czczony w postaci zwierzcia porzuca swe ksztaty zwierzce i staje si wycznie
antropomorficz-ny, a zwierz, ktre pocztkowo zabijane byo jako wcielenie boga, zaczyna uchodzi
za ofiar skadan bogu na tej podstawie, e jest wrogiem boga, krtko mwic, e bg skadany jest
sobie w ofierze jako swj wasny wrg. Zdarzyo si to Dionizosowi i mogo si rwnie zdarzy
Demeter. W istocie rytua jednego z jej wit, Tesmoforii, wiadczy o tym, e pocztkowo winia bya
wcieleniem samej bogini zboa Demeter lub te jej crki i sobowtra, Persefony. Tesmoforie attyckie
byy witem jesiennym, obchodzonym tylko przez kobiety w padzierniku. Opakiwano wtedy, jak si
zdaje, zejcie Persefony (lub Demeter) do podziemi i radowano si na jej powrt z krainy zmarych. Std
te bierze si nazwa Zejcia lub Wstpienia, uywana na przemian w odniesieniu do pierwszego dnia
wita, i kalligeneia (piknie urodzona) do trzeciego dnia. Podczas Tesmoforii istnia zwyczaj wrzucania
wi, ciasta i gazi sosny do czeluci Demeter i Persefony", powiconych jej pieczar wzgldnie
grobowcw. Znajdoway si w nich rzekomo we, ktre ich strzegy i poeray wrzucane tam winie i
ciasto. Potem - prawdopodobnie podczas nastpnego wita - zepsute resztki misa, ciasta i gazi
zabieray kobiety, ktre po trzydniowym przestrzeganiu obrzdowej czystoci schodziy do pieczar i
odstraszajc we klaskaniem w donie zabieray resztki i umieszczay je na otarzu. Wierzono, e
kady, komu udao si zdoby kawaek zepsutego misa i ciasta i kto zasia je wraz z ziarnem siewnym,
bdzie mia z pewnoci dobre zbiory.
Barbarzyski i staroytny obrzdek Tesmoforii tumaczono nastpujc legend: W chwili gdy Pluto
uprowadza Persefon, winiopas imieniem Eubuleos pas przypadkiem swe winie w tym miejscu, a
stado jego wchonite zostao przez rozpadlin, w ktrej znik Pluto z Persefona. Wobec tego co roku
podczas Tesmoforii wrzucano do pieczar winie dla upamitnienia zniknicia wi Eubuleosa. Wynika z
tego, e wrzucanie wi do pieczar stanowio cz dramatycznego przedstawienia zstpienia
Persefony do podziemi, a poniewa nie wrzucano tam adnego wizerunku Persefony, moemy z tego
wycign wniosek, e wrzucane winie nie tyle towarzyszyy bogini, ile przedstawiay samo zstpienie
bogini, czyli e winie byy wcieleniem samej Persefony. Pniej, gdy Persefona wzgldnie Demeter -
obie s bowiem z sob rwnoznaczne - przybray ksztaty ludzkie, trzeba byo znale powd wrzucania
wi do pieczar podczas wit, co te zrobiono, utrzymujc, e winie pasy si w pobliu miejsca, w
ktrym Pluto porwa Persefon, i wraz z ni zostay wchonite przez ziemi. Legenda jest oczywicie
nacignit i niezrczn prb zawieszenia pomostu nad przepaci, jaka powstaa midzy dawn
koncepcj ducha zboa jako wini a now, antropomorficzn, jako bogini. lady dawnej koncepcji
zachoway si w legendzie goszcej, e gdy zasmucona matka szukaa ladw zaginionej crki, winie
zatary je ladami swych racic. Moemy domyla si, e pocztkowo lady racic byy ladami samej
Persefony i Demeter. wiadomo o bliskim powizaniu wini ze zboem zachowaa si w legendzie,
e Eubuleos by bratem Tryptolemosa, pierwszego czowieka, ktremu Demeter zdradzia tajemnic
zboa. Wedug jednej wersji tej opowieci Eubuleos sam wraz z bratem otrzyma dar zboa od Demeter
jako nagrod za zdradzenie jej losu Persefony. Naley rwnie zwrci uwag na to, e podczas
Tesmoforii kobiety jady wieprzowin. Posiek ten, jeli si nie myl, musia by uroczystym obrzdkiem
lub komuni, w ktrej wierne spoyway ciao boga.
Przechodzc obecnie do Attisa i Adonisa przytoczymy kilka faktw wiadczcych, jak si zdaje, o
tym, e i oni, podobnie jak inne bstwa tej kategorii, posiadali swe zwierzce wcielenia. Czciciele Attisa
nie spoywali wieprzowiny, co wskazywaoby na to, e winia uwaana bya za wcielenie Attisa. Myl t
nasuwa rwnie legenda goszca, e Attis zosta zabity przez dzika. Po przykadach bowiem koza
Dionizosa i wini Demeter moemy niemal przyj za zasad, e zwierz, ktre wyrzdzio szkod
bstwu, byo pierwotnie samym bstwem. By moe okrzyk: Hyes Attesl Hyes Attesl", wznoszony
przez czcicieli Attisa by niczym innym jak okrzykiem: winia Attis! winia Attis!" - hyes bowiem mogo
by frygijsk form greckiego hys - winia.
Jeli idzie o Adonisa, jego powizanie z dzikiem nie zawsze wyjaniane jest opowieci o tym, e
zosta zabity przez to zwierz. Wedug innej legendy dzik rozerwa kami kor drzewa, w ktrym urodzi
si Adonis, inna jeszcze opowie mwi o tym, e Adonis polujc na dziki zgin z rki Hefajstosa na
grze Liban. Te rne warianty legendy wskazuj, e powizanie Adonisa z dzikiem byo wprawdzie
oczywiste, natomiast przyczyna tego zwizku bya niejasna, wobec czego wymylono rne opowieci,
by zwizek ten wytumaczy. Nie ulega wtpliwoci, e winia bya witym zwierzciem Syryjczykw.
W wielkiej stolicy religijnej Hierapolis nad Eufratem wi nie skadano w ofierze i nie jedzono
wieprzowiny. Czowiek, ktry dotkn wini, by nieczysty do koca dnia. Zdaniem jednych, dlatego e
winia jest nieczysta, zdaniem innych, e wita. Rnica zda wiadczy o braku precyzji na tym etapie
myli religijnej, w ktrym pojcia witoci i nieczystoci nie byy jeszcze ostro rozgraniczone i oba
rozpyway si w mglistej substancji zwanej tabu. Zgadza si to w peni z pogldem, e winia bya
wcieleniem boskiego Adonisa, analogie za z Dionizosem i Demeter podtrzymuj przypuszczenie, e
historia wrogoci midzy zwierzciem a bogiem bya jedynie pniejszym niezrozumieniem dawnego
pogldu na boga wcielonego w wini. Zasada nieskadania w ofierze wini i niejadania wieprzowiny
przez wyznawcw Attisa i prawdopodobnie Adonisa nie wyklucza moliwoci, e zwierzta te byy
zarzynane przy uroczystych okazjach jako przedstawiciele boga i zjadane uroczycie przez
wyznawcw. Wrcz przeciwnie, uroczyste zabijanie i spoywanie zwierzcia sugeruje, e byo ono
wite i e w zasadzie je oszczdzano'.
Stosunek ydw do wini by rwnie niejasny jak pogaskich Syryjczykw. Grecy nie mogli
zorientowa si, czy ydzi czcili wini, czy te ni gardzili. Z jednej strony nie wolno im je
wieprzowiny, ale rwnoczenie nie wolno zabija wi. Pierwszy przepis dowodzi nieczystoci, drugi w
jeszcze bardziej przekonywajcy sposb wiadczy o witoci tego zwierzcia. Podczas gdy oba
przepisy mog, a jeden musi by wytumaczony przypuszczeniem, e winia bya wita, aden z nich
nie musi, a jeden nie moe by wyjaniony jej nieczystoci. Jeli wobec tego wolimy pierwsz
hipotez, wwczas musimy doj do wniosku, e winia, w kadym razie pocztkowo, bya u Izraelitw
raczej przedmiotem czci ni wstrtu. Potwierdza to przypuszczenie fakt, e jeszcze za czasw proroka
Izajasza niektrzy ydzi schodzili si potajemnie w ogrodach, by je wieprzowin i myszy, i traktowano
to jako obrzdek religijny. By to niewtpliwie bardzo dawny zwyczaj datujcy si jeszcze z czasw, gdy
zarwno winia, jak i mysz czczone byy jako bstwa, a miso ich spoywane byo podczas uroczystych
i rzadkich okazji jako krew i ciao bogw. W oglnoci moemy chyba stwierdzi, e tak zwane nieczyste
zwierzta byy pocztkowo wite, a misa ich nie wolno byo je, poniewa byy one bstwami.
W staroytnym Egipcie w czasach historycznych winia posiadaa tak sam wtpliw pozycj jak w
Syrii i Palestynie, chocia na pierwszy rzut oka nieczysto przewaa tam nad witoci. Greccy
pisarze stwierdzaj powszechnie, e Egipcjanie uwaali wini za zwierz obrzydliwe i plugawe.
Wystarczyo, by czowiek otar si o wini, a ju wchodzi w ubraniu do rzeki, by zmy nieczysto.
Uwaano, e picie mleka wini powoduje trd. winiopasy, chocia urodzeni w Egipcie, nie mieli prawa
wchodzi do wityni, a byli to jedyni ludzie, wobec ktrych obowizywa tego rodzaju zakaz. Nikt nie
wydaby swej crki za winiopasa ani nie oeniby si z crk winiopasa. Zawierali oni maestwa
midzy sob. A jednak raz do roku Egipcjanie skadali w ofierze wini ksiycowi i Ozyrysowi, i to nie
tylko skadali j w ofierze, ale jedli wieprzowin, chocia w aden inny dzie roku nie zoyliby wini w
ofierze i nie tknliby jej misa. Ci, ktrych nie sta byo na ofiarowanie wini, piekli placki z ciasta i
skadali je jako ofiar zastpcz. Trudno wytumaczy to inaczej jak przez przypuszczenie, e winia
bya witym zwierzciem zjadanym uroczycie przez wyznawcw raz do roku.
Ozyrys by stale identyfikowany z bykiem Apisem z Memfis i bykiem Mnewisem z Heliopolis. Trudno
powiedzie, czy te byki byy jego ucielenieniem jako ducha zboa, czy te byy one pocztkowo
oddzielnymi bstwami, ktre pniej zidentyfikoway si z Ozyrysem. Kult tych dwch bykw by tak
rozpowszechniony, e stawia je na innej paszczynie anieli inne wite zwierzta, ktrych kult by
jedynie lokalny. Bez wzgldu jednak na to, jakie byy stosunki midzy Ozyrysem a Apisem, jeden fakt
dotyczcy tego ostatniego nie powinien by pominity w rozwaaniach nad zabijaniem boga. Chocia
byk Apis czczony by jako bg z olbrzymim ceremoniaem i oznakami gbokiej czci, nie pozwalano mu
y duej, anieli to przewidyway wite ksigi, a po wyganiciu terminu byka topiono w witym
strumieniu. Wedug Plutarcha okres ten trwa dwadziecia pi lat, nie zawsze jednak trzymano si
tego, gdy z odkrytych w naszych czasach grobw bykw Apisw wynika, e w dwudziestej drugiej
dynastii dwa byki Apisy yy ponad dwadziecia sze lat.
Moemy obecnie zaryzykowa hipotetyczne wyjanienie znaczenia legendy goszcej, e Virbius,
pierwszy z boskich Krlw Lasu w Arycji, zosta jako Hippolytos zabity przez konie. Skoro
stwierdzilimy, e duchy zboa nierzadko s przedstawiane w postaci koni oraz e zwierz
przedstawiane w pniejszych legendach jako to, ktre wyrzdzio szkod bogu, bywao czasami
samym bogiem, moemy zaoy, e konie, co rzekomo zabiy Virbiusa, czyli Hippolytosa, byy w istocie
jego wcieleniem jako bstwa rolinnoci. Mit o tym, e zosta zabity przez konie, by prawdopodobnie
pniejszym wymysem majcym na celu wytumaczenie pewnych elementw jego kultu, w
szczeglnoci za zakazu wprowadzania koni do witego gaju. Mit bowiem si zmienia, natomiast nie-
zmienny pozostaje obyczaj; ludzie czyni nadal to, co czynili ich ojcowie, chocia powody, ktrymi
kierowali si ojcowie, dawno ju ulegy zapomnieniu. Historia religii jest dugotrwa prb pogodzenia
starych zwyczajw z nowymi uzasadnieniami, znalezienia rozsdnej teorii wyjaniajcej absurdaln
praktyk. W naszym przypadku moemy by pewni, e mit jest nowszy od zwyczaju i w adnej mierze
nie odpowiada powodom, dla ktrych pierwotnie zakazywano koniom wstpu do gaju. Z zakazu
wynikaoby, e konie nie mogy by witymi zwierztami ani te wcieleniami boga w gaju, ale tego
rodzaju wniosek byby pochopny. Koza bya niegdy zwierzciem witym i wcieleniem Ateny, jak to
wynika ze zwyczaju przedstawiania bogini przybranej w kole skry (aegis). A jednak z zasady nie
skadano jej w ofierze kozy ani te nie wpuszczano kz do jej sanktuarium na Akropolu w Atenach.
Rzekomym powodem miao by to, e koza niszczya oliwki, wite drzewo Ateny. Jak dotd wic
stosunek kozy do Ateny odpowiada stosunkowi konia do Yirbiusa.
Ale od Varrona dowiadujemy si, e by wyjtek od zasady niewpuszczania kz na Akropol. Raz do
roku zapdzano koz na Akropol, aby zoy j w ofierze. Ot, jak ju uprzednio stwierdzilimy, gdy
zwierz zabijane jest tylko raz do roku, nie bywa ono wtedy ofiar skadan bogu, lecz prawdopodobnie
jest przedstawicielem samego boga. Moemy z tego wycign wniosek, e skoro koza bya tylko raz
do roku skadana w ofierze na Akropolu, wwczas ofiarowywano j w charakterze samej Ateny i mona
si domyla, e skr zabitego zwierzcia umieszczano na posgu bogini jako aegis, odnawiajc j w
ten sposb co roku. Podobnie w Tebach, w Egipcie, nie skadano w ofierze baranw i byy one wite.
Ale raz do roku zabijano barana, a skr jego wkadano na posg boga Ammona. Gdybymy wicej
wiedzieli o obrzdkach w gaju arycyjskim, prawdopodobnie stwierdzilibymy, e zasada
niedopuszczania koni, podobnie jak zasada niedopuszczania kz na Akropol w Atenach, nie
obowizywaa raz do roku, kiedy to sprowadzano do gaju konia i skadano go w ofierze jako wcielenie
boga Virbiusa. Przez stale powtarzajce si nieporozumienie ko zoony w ofierze zacz z czasem
uchodzi za wroga ofiarowanego bogu, ktremu wyrzdzi krzywd, podobnie jak winia ofiarowana
Izydzie i Ozyrysowi i kozio ofiarowany Dionizosowi, a by moe take Atenie. atwo moe zdarzy si
pisarzowi, e odnotuje zasad nie zwracajc uwagi na wyjtek, nie dziwi nas wobec tego brak wzmianki
o podobnym wyjtku od reguy obowizujcej w gaju arycyjskim. Gdybymy mieli jedynie owiadczenia
Ateneusza85 i Pliniusza, wiedzielibymy tylko o zakazie ofiarowywania koza Atenie i niedopuszczeniu
go na Akropol nie zdajc sobie w ogle sprawy z wanego wyjtku, ktry zosta nam wyjawiony dziki
szczliwemu zachowaniu si dziea Varrona.
Hipotez o dorocznym ofiarowaniu konia jako wcielenia bstwa w gaju arycyjskim podtrzymuje
istnienie podobnej ofiary skadanej raz do roku w Rzymie. Pitnastego padziernika odbyway si co
roku na Polu Marsowym wycigi rydwanw. Ko zaprzony z prawej strony zwyciskiego zaprzgu by
nastpnie przebijany wczni i skadany w ofierze Marsowi dla zapewnienia dobrych plonw, a gow
konia ucinano i zdobiono nawleczonymi na sznur bochenkami chleba. Nastpnie mieszkacy dwch
dzielnic - witej Drogi i Subura - walczyli o t gow. Jeli zdobywali j mieszkacy witej Drogi,
przybijali j do domu krla, natomiast mieszkacy Subury przytwierdzali j do Wiey Mamiliuszw.
Odcity ogon konia zanoszono popiesznie do domu krla, by krew spyna na ognisko. Okazuje si
rwnie, e krew konia zbierano i przechowywano do dwudziestego pierwszego kwietnia, kiedy to
westalki mieszay j z krwi nie narodzonych cielt zoonych w ofierze przed szeciu dniami. Mikstur
rozdawano nastpnie pasterzom, ktrzy okadzali ni swe trzody.
Zdobienie gowy konia nawleczonymi na sznur bochenkami chleba i rzekomy cel ofiary, a mianowicie
zapewnienie dobrych zbiorw, wskazuj, jak si zdaje, na to, e ko zabijany by jako jedno ze
zwierzcych wciele ducha zboa, na co mielimy ju wiele przykadw. Zwyczaj obcinania ogona
przypomina podobny zwyczaj obcinania ogonw woom w Afryce i ofiarowywania ich dla zapewnienia
obfitych plonw.
Rzymska ofiara padziernikowego konia przenosi nas z powrotem w te dawne czasy, gdy Subura,
pniej uboga i podrzdna dzielnica wielkiej metropolii, bya jeszcze samodzieln wiosk, ktrej
mieszkacy urzdzali przyjacielskie zawody na polu niwnym ze swym ssiadem Rzymem, podwczas
jeszcze ma gmin rolnicz. Pole Marsowe, na ktrym odbywaa si ceremonia, leao nad Tybrem i
wchodzio w skad posiadoci krlewskich a do obalenia monarchii. Legenda bowiem gosia, e gdy
ostatni krlowie zostali wypdzeni z Rzymu, na polach krlewskich nad Tybrem zboe dojrzao ju do
zcia, ale nikt nie chcia tkn przekltego ziarna, wobec czego tyle tego wrzucono do Tybru, e przy
niskim stanie wd na skutek upaw powstaa na rzece wyspa ze zboa. Bya wic ofiara z konia starym

85
A t h e n a e u s z Naukratis w Egipcie (III w. n. e.) - grecki gramatyk i filozof. Napisa Deipnosophistae, dzieo w
pitnastu ksigach, z ktrych dziesi zachowao si w caoci. Znale tam mona wiele ciekawych informacji o poywieniu,
rozrywkach i muzyce czasw, w ktrych y.
obyczajem jesiennym przestrzeganym na krlewskich polach pod koniec niw. Ogon i krew konia jako
gwne czci wcielenia ducha zboa zabierano do domu krla i tam je przechowywano. Tak wic
bogosawiestwo ducha zboa spadao na dom krlewski i ognisko, a poprzez nie na spoeczno,
ktrej krl przewodzi. Podobnie w wiosennych i jesiennych obyczajach Europy Pnocnej ustawia si
czasami maik przed domem mera lub burmistrza, a ostatni snop z pola jemu si zanosi jako gowie wsi.
Podczas gdy ogon i krew przypaday krlowi, ssiednia wioska Subura, ktra niewtpliwie niegdy
miaa wasny podobny obrzdek, zadowalaa si udziaem w zawodach o gow konia. Wiea
Mamiliuszw, do ktrej suburanie przybijali gow konia, gdy udao im si j zdoby, bya, jak si zdaje,
stranic czy te wie warown starej rodziny Mamiliuszw, okolicznych magnatw. Ceremonia
urzdzana na polach krlewskich i w domu krla w imieniu caej gminy i ssiedniej wioski zakada, e
niegdy kada gmina urzdzaa podobn ceremoni na swych polach. W wiejskich okolicach Lacjum
wioski zapewne nadal przestrzegay obyczaju, kada oddzielnie, jeszcze dugo po poczeniu przez
rzymskie osady oddzielnych niwnych obrzdw w jedno wsplne wito obchodzone na polach
krlewskich. Jest rzecz cakiem prawdopodobn, e wity gaj arycyjski by, podobnie jak Pole
Marsowe w Rzymie, scen wsplnych uroczystoci niwnych, podczas ktrych ofiarowywano konia, z
zachowaniem tych samych prymitywnych obrzdw, na rzecz ssiednich wiosek. Ko reprezentowaby
w takim wypadku zarwno owocujcego ducha zboa, jak i drzewa, albowiem obie te idee stapiaj si w
jedno, jak to widzielimy na przykadzie obyczajw doynkowej wiechy.
ROZDZIA CZTERDZIESTY TRZECI
SPOYWANIE BOGA
Wiemy ju, e duch zboa przybiera czasami ksztaty ludzkie, czasami za zwierzce i e w obu
wypadkach jest zabijany w postaci swego ucielenienia i zjadany uroczycie jako sakrament.
Przykadw faktycznego zabijania ducha zboa w ludzkim wcieleniu musielimy oczywicie szuka u
ludw dzikich; ale doynkowe wieczerze naszych europejskich chopw dostarczaj niewtpliwych
przykadw obrzdowego spoywania zwierzt jako ucielenionych duchw zboa. Co wicej, jak
naleao si spodziewa, nowe zboe zjadane jest obrzdowo, to znaczy jako ciao ducha zboa. W
Varmland, w Szwecji, ony gospodarzy piek z mki sporzdzonej ze zboa w ostatnim ztym snopie
bochenek w ksztacie maej dziewczynki, ktry dzieli si pomidzy wszystkich domownikw i zjada. W
danym wypadku duch zboa wystpuje jako dziewczyna, podobnie jak w Szkocji, gdzie ostatni snop
wie si w ksztat niewiasty i nazywa Dziewczyn. Jak zwykle uwaa si, e duch zboa przebywa w
ostatnim snopie, wobec czego zjadanie chleba sporzdzonego z mki z ostatniego snopa
rwnoznaczne jest ze zjadaniem samego ducha zboa. Podobny zwyczaj istnia w La Palisse, gdzie z
ciasta sporzdzano figur mczyzny i zawieszano j na jodle umieszczanej na ostatnim wozie
zjedajcym z pola. Drzewo i czowieka z ciasta zabierano do domu mera, ktry przechowywa je do
zakoczenia winobrania. Podczas uczty koczcej winobranie mer ama czowieka z ciasta na kawaki
i rozdawa do zjedzenia ludziom.
W tych przykadach duch zboa wystpuje i jest spoywany w postaci ludzkiej. W innych
przypadkach, chocia nowego zboa nie wypieka si w bochnach majcych posta ludzk, uroczyste
ceremonie towarzyszce zjadaniu chleba wskazuj przekonywajco na ich obrzdowy charakter, to
znaczy, e s spoywane jako ciao ducha zboa. Oto na przykad jak wyglday ceremonie
przestrzegane przez chopw litewskich przy spoywaniu nowego zboa. W porze sieww jesiennych,
gdy zwieziono ju cae zboe i rozpocza si mcka, kady chop urzdza uroczysto zwan
sabarios, to znaczy mieszania i zsypywania razem". Bra on wwczas po dziewi garci kadego
gatunku podw - pszenicy, jczmienia, owsa, lnu, fasoli, soczewicy i innych, kad gar dzieli na trzy
czci, te dwadziecia siedem porcji kadego gatunku ziarna zgarniano razem i mieszano. Uywano do
tego pierwszego wymconego i przewianego ziarna, specjalnie w tym celu odoonego. Z czci tak
wymieszanego ziarna wypiekano mae bochenki, po jednym na kade gospodarstwo, do reszty za
dodawano jeszcze wicej jczmienia i owsa, po czym warzono z tego piwo. Pierwsze uwarzone piwo
byo dla gospodarza, jego ony i dzieci, nastpne dla suby. Gdy piwo byo gotowe, gospodarz wybiera
wieczr, kiedy nie spodziewa si nikogo obcego, klka przed beczuk piwa, odciga dzbanek napoju
i wylewa go na czop beczki, mwic przy tym: Owocujca ziemio, spraw, by obficie obrodziy yto i
jczmie, i wszelkie zboe." Zabiera nastpnie dzban do izby, gdzie oczekiwaa go ju ona z dziemi.
Na ziemi lea zwizany biay, czarny lub pstrokaty (ale nigdy czerwony) kogut oraz kura o takim samym
upierzeniu i tej samej rasy, ktra wyklua si w cigu tego roku. Gospodarz klka z dzbankiem w rce,
dzikowa Bogu za zbiory proszc przy tym o urodzaj w nastpnym roku. Potem wszyscy podnosili rce
i mwili: O Boe i ty ziemio, ofiarujemy wam z dobrej woli tego koguta i t kur." Po czym zabija
ptactwo uderzeniami drewnianej yki, nie wolno mu bowiem byo ucina im gw. Po pierwszej
modlitwie i po zabiciu ptakw wylewa jedn trzeci piwa. Nastpnie gospodyni gotowaa koguta i kur w
nowym garnku, dotd jeszcze nie uywanym, po czym ustawiano due naczynie do zsypywania zboa
dnem do gry, a na nim wykadano wspomniane ju uprzednio mae bochenki i ugotowane ptactwo.
Z kolei przynoszono wiee piwo wraz z czerpakiem i trzema kuflami uywanymi tylko przy tej okazji.
Gdy gospodarz naczerpa piwa do trzech kufli, rodzina klkaa wok naczynia. Ojciec odmawia
wwczas modlitw i pociga piwo z kadego z trzech kufli. Reszta sza za jego przykadem. Nastpnie
zjadano chleb i ptactwo, piwo za kryo dotd, dopki kady z obecnych nie oprni kadego kufla
dziewiciokrotnie. Nie wolno byo pozostawia jedzenia, jeli jednak tak si zoyo, e zostay jakie
resztki, zjadano je nastpnego ranka z takimi samymi ceremoniami. Koci rzucano psu do zjedzenia, a
jeli nie zjad wszystkiego, resztki grzebano pod gnojem w stajni. Uroczysto odbywaa si na pocztku
grudnia. W tym dniu nie wolno byo wypowiada zego sowa.
Taki oto zwyczaj istnia przed dwustu laty i dawniej. Obecnie na Litwie przy jedzeniu modych kartofli
lub chleba upieczonego z modego zboa wszyscy siedzcy przy stole pocigaj si za wosy. Niejasne
jest znaczenie tego zwyczaju, ale z ca pewnoci podobny zwyczaj by przestrzegany przez
Litwinw-pogan przy skadaniu uroczystych ofiar. Wielu Estoczykw na wyspie Oesel nie skosztuje
chleba upieczonego z modego zboa, jeli przedtem nie chwyci zbami kawaka elaza. elazo
odgrywa tu niewtpliwie rol talizmanu, ktry ma obezwadni ducha zboa. Do dzi w hrabstwie
Sutherland caa rodzina musi skosztowa kartofli podczas wykopek, jeli bowiem tego si nie zrobi,
duch, ktry w nich [kartoflach] przebywa, obrazi si i kartofle si nie przechowaj". W jednej z okolic
hrabstwa York nadal obowizuje zwyczaj nakazujcy, by duchowny ci pierwsze kosy. Zdaniem
mego informatora, z tego zboa sporzdza si chleb do komunii. Jeli druga cz zwyczaju jest
zgodna z prawd (a przemawia za tym analogia), wwczas dowodzi to, e komunia chrzecijaska
wchona sakrament znacznie starszy od chrzecijastwa.
Kafrom z Natalu i Zululand nie wolno je wieych owocw przed witem Nowego Roku
przypadajcym u Kafrw na koniec grudnia wzgldnie pocztek stycznia. Wszyscy ludzie gromadz si
w kraalu86 krla na uczt i tace. Przed rozejciem si odbywa si powicenie ludu". W wielkich
kotach gotuje si rozmaite pody ziemi - zboa, bulwy i dynie zmieszane z misem zwierzt ofiarnych i
czarami", po czym sam krl wkada do ust kademu z obecnych yk tej strawy. Po spoyciu
uwiconych owocw czowiek sam jest uwicony na cay rok i moe natychmiast przystpi do zwzki
swych zbiorw. Panuje przekonanie, e kady, kto przed witem zje wiee owoce, umrze. Jeli go na

86
wsi tubylczej (afryk.)
tym przyapi, zostanie zabity lub co najmniej odbierze mu si jego trzod. wito nowych owocw
podkrela przepis nakazujcy gotowa je w specjalnym garnku, ktry tylko do tego celu moe by
uywany, na nowym ogniu rozpalonym przez czarownika przez pocieranie dwch patykw zwanych
mem i on".
Indianie znad rzeki Thompson z Kolumbii Brytyjskiej gotuj i jedz korze sonecznika
(Balsamorrhiza sagittata, Nut.), ale dawniej uwaali go za istot tajemnicz i przestrzegali w zwizku z
tym pewnej liczby tabu. Tak na przykad kobiety, ktre wykopyway lub gotoway korze, musiay
zachowywa wstrzemiliwo i nikt nie mg zbliy si do pieca, gdy kobiety pieky korze. Modzi
ludzie, jedzc pierwsze jagody, korzenie czy inne pody waciwe danej porze roku, wypowiadali
nastpujc modlitw do korzenia sonecznika: Wiedz, e mam zamiar ci zje. Oby zawsze
pomaga mi wspina si, bym mg zawsze dotrze na szczyt gry i ebym nigdy nie by niezgrabny! O
to ci prosz, Korzeniu Sonecznika. Ty jest najwiksz z wszystkich tajemnic." Ten, kto nie
wypowiedzia tej modlitwy, stawa si leniwy i spa do pna rano.
Pouczajce s te zwyczaje Indian znad rzeki Thompson i innych plemion pnocnoamerykaskich,
poniewa wyranie wskazuj na gwny motyw lub przynajmniej jeden z motyww lecych u podstaw
ceremonii zwizanych z jedzeniem pierwszych podw ziemi. W przekonaniu Indian motywem tym jest
po prostu wiara, e w rolinie przebywa wiadomy i mniej lub bardziej potny duch, ktrego naley
przebaga, zanim mona bdzie bezpiecznie je owoce czy korze, bdce, jak wierz, czci jego
ciaa. Skoro dotyczy to owocw i korzeni rosncych dziko, moemy z tego wycign z pewnym
prawdopodobiestwem wniosek, e odnosi si to rwnie do hodowanych owocw i korzeni uprawnych,
takich jak sodkie ziemniaki, a w szczeglnoci do takich upraw zboowych, jak pszenica, jczmie,
owies, ry i kukurydza. We wszystkich tych wypadkach mamy prawo przypuszcza, e skrupuy
powstrzymujce dzikich od spoywania wieych owocw jakiejkolwiek roliny i ceremonie, ktre
urzdzaj, zanim skrupuy te zostan pokonane, wynikaj w znacznej przynajmniej mierze z
przekonania, i w rolinie lub drzewie przebywa duch, a nawet bstwo, od ktrego naley uzyska
pozwolenie i ktrego przychylno winno si pozyska, zanim mona bdzie bezpiecznie zabra si do
jedzenia nowych plonw. Potwierdzaj to Ajnowie nazywajc proso boskim zboem", zboowym
bstwem", modlc si i czczc je, zanim przystpuj do jedzenia plackw ze wieego prosa.
Zwyczaj obrzdowego spoywania chleba jako ciaa boga praktykowany by przez Aztekw przed
odkryciem i podbojem Meksyku przez Hiszpanw. Dwa razy do roku, w maju i grudniu, wizerunek
wielkiego meksykaskiego boga Huitzilopochtli lub Vitzilipuztli sporzdzano z ciasta, amano na
kawaki, po czym wierni spoywali je uroczycie. Tak oto opisuje ceremoni majow historyk Acosta87:
W miesicu maju Meksykanie urzdzali gwne wito dla swego boga Vitzilipuztli; na dwa dni przed
tym witem dziewice, o ktrych wspominaem (te, ktre zamykano trzymano na osobnoci w tej samej

87
Joseph A c o s t a (1540-1599) - prowincja jezuitw w Peru, autor Histoire naturelle et morale des Indes.
wityni i ktre byy jak gdyby mniszkami), mieszay pewn ilo nasion buraka z pieczon kukurydz, a
potem ugniatay to z miodem lepic z tej masy boka wielkoci drzewa, zamiast oczu wkadajc paciorki
ze szka zielonego albo niebieskiego, albo biaego; a zamiast zbw ziarna kukurydzy oraz wszystkie
ozdoby i przybory, o ktrych ju wspominaem. Gdy to ukoczono, pojawiali si wszyscy szlachetnie
urodzeni i przynosili pikn i bogat szat, tak, jaka przystoi bogu, w ktr ubierali boka. Tak
przybranego sadzali na bkitnym krzele, ktre ustawiali na lektyce, by nie je na wasnych ra-
mionach. Gdy nadszed poranek wita, na godzin przed witem, przychodziy wszystkie dziewczta w
biaych szatach z nowymi ozdobami; w tym dniu zwano dziewice siostrami boga Vitzilipuztli. Przybyway
z girlandami pieczonej i suszonej kukurydzy na gowie, noszc je jak azahar, czyli kwiat pomaraczy.
Na szyjach miay naszyjniki zrobione z takiej samej kukurydzy, ktre ukonie biegy pod lewym
ramieniem. Policzki miay pokryte karminem, a ramiona od przegubu do okci przybrane czerwonymi
papuzimi pirami." Modziecy w czerwonych szatach i z wiankami kukurydzy na gowie, podobnie jak
dziewczta, nieli nastpnie boka w lektyce do stp wityni zbudowanej w ksztacie piramidy, a potem
wcigali go po stromych i wskich schodach, przy akompaniamencie fletw, trb, rogw i bbnw. A
gdy wnosili boka, lud sta na dziedzicu, peen szacunku i nabonego lku. Gdy ju umiecili go na
szczycie w maym domku z r, ktry mieli ju przygotowany, modziecy schodzili rozrzucajc
przerne kwiaty i zapeniajc nimi wityni z zewntrz i wewntrz. Dziewice wychodziy ze swego
klasztoru przynoszc kawaki ciasta z buraka i pieczonej kukurydzy, a byo to to samo ciasto, z ktrego
sporzdzono i ulepiono boka, kawaki za miay ksztat wielkich koci. Wrczay je modziecom,
ktrzy zanosili je do stp boka zapeniajc szczelnie ca przestrze. Nazywali te kawaki ciasta ciaem
i komi Vitzilipuztli. Gdy te koci zostay rozoone, pojawiali si wszyscy starsi wityni, kapani, lewici
i reszta duchownych, wedug godnoci i starszestwa (panowa bowiem wrd nich cisy porzdek),
jeden po drugim z welonami rozmaitych kolorw i z rnych materiaw zgodnie z piastowanym
urzdem i godnoci, z wiecami na gowie i girlandami na szyjach; po nich przychodzili czczeni przez
nich bogowie i boginie, o rozmaitych ksztatach, przybrani w te same liberie, i ustawiwszy si w
porzdku wok wyoonych kawakw ciasta, urzdzali pewne ceremonie ze piewem i tacami. W ten
sposb kawaki te byy bogosawione i uwicone jako koci i ciao tego boka. Po zakoczeniu
ceremonii i bogosawiestw (w czasie ktrych kawaki byy brane za ciao i koci boga) czcili te kawaki
tak samo jak swego boga [...] Cae miasto zbierao si na to pikne widowisko, a w caym kraju cile
przestrzegano zakazu zabraniajcego w dzie wita boka Vitzilipuztli je miso, a nakazujcego
tylko je ciasto z miodem, z ktrego zrobiony by boek. A to powinno si je o wicie, potem za do
poudnia nie wolno im pi wody ani niczego innego. Byoby to ich zdaniem zym znakiem, co wicej,
witokradztwem zakaz ten naruszy, ale po zakoczeniu ceremonii mogli je wszystko. W czasie tej
ceremonii chowali wod przed maymi dziemi, napominajc te, ktre byy ju do rozsdne, by nie piy
wody, gdy w ten sposb cign na siebie gniew boga i umr, dzieci za przestrzegay tego bardzo
cile i starannie. Po zakoczeniu ceremonii, tacw i pieww wracali, by si przebra, a kapani i
starsi wityni zabierali zarwno samego boka z ciasta, z ktrego zdjto ju wszystkie ozdoby, jak i
kawaki, ktre powicili, i rozdawali ludowi jako komuni, poczynajc od ludzi znaczniejszych, a potem
rozdajc je reszcie, zarwno mczyznom, kobietom, jak i maym dzieciom, a ludzie przyjmowali to ze
zami, lkiem i szacunkiem, jako e bya to rzecz wspaniaa, i mwili, e spoywaj ciao i koci boga, co
ich smuci. Ci, ktrzy mieli chorych, prosili dla nich o kawaek i nieli go z wielkim szacunkiem i czci."
Dowiadujemy si z tego ciekawego fragmentu, e staroytni Meksykanie jeszcze przed przybyciem
misjonarzy chrzecijaskich znali dokadnie teori przeistoczenia i stosowali j w uroczystych
obrzdkach swej religii. Wierzyli, e kapani przez powicenie chleba mog go przeistoczy w ciao ich
boga, tak e wszyscy, ktrzy spoywaj chleb powicony, wstpuj w mistyczn komuni z bstwem
wchaniajc cz boskiej substancji. Teoria transsubstancjacji, czyli magicznego przeistoczenia chleba
w ciao, znana bya rwnie Ariom w staroytnych Indiach na dugo przed rozpowszechnieniem, a nawet
powstaniem chrzecijastwa. Bramini pouczali, e placki ryowe podawane w ofierze s substytutami
istot ludzkich i e dziki zabiegom kapanw przemieniaj si one w rzeczywiste ciao ludzkie. Czytamy,
e gdy skada si on [placek ryowy] jeszcze z mki ryowej, wwczas s to wosy. Gdy dodaje si
wody, staje si skr. Gdy kapan to zmiesza, placek staje si ciaem, albowiem wtedy robi si stay; a
staym jest rwnie ciao. Gdy si upiecze, staje si koci; albowiem wtedy nieco twardnieje; a ko
jest twarda. A gdy ma je wanie zdj [z ognia] i skrapia je masem, zamienia je w szpik. Oto penia,
ktr nazywaj popitn ofiar."
Teraz i my rozumiemy, dlaczego w dzie uroczystoci komunii z bstwem Meksykanie nie jedli
niczego poza powiconym chlebem, ktry czcili jako prawdziwe ciao i koci swego boga, dlaczego do
poudnia nie pili adnych napojw, nawet wody. Obawiali si niewtpliwie, e mog zbezczeci
kawaek boga znajdujcy si w ich odku przez zetknicie go z pospolitym pokarmem. Podobny
nabony lk kaza Indianom Krik i Seminolom stosowa bardziej radykalny sposb oczyszczania ciaa
przez zaywanie silnych rodkw przeczyszczajcych przed spoyciem sakramentu pierwszych
owocw.
W grudniu, podczas wita zimowego przesilenia, Aztekowie zabijali najpierw swego boga
Huitzilopochtli in effigie88, a nastpnie go zjadali. Podczas przygotowa do tej uroczystoci sporzdzano
wizerunek bstwa na podobiestwo czowieka z najrozmaitszych nasion, z ktrych ugniatano ciasto z
krwi dzieci. Koci boga zastpowano kawakami drzewa akacjowego. Wizerunek umieszczano na
gwnym otarzu wityni, a w dniu wita krl okadza go. Wczesnym rankiem dnia nastpnego
wizerunek zdejmowano z otarza i ustawiano w wielkiej sali. Nastpnie
kapan noszcy imi i odgrywajcy rol boga Quetzalcoatla wbija w pier figury boga strza
zakoczon krzemiennym ostrzem i przebija go na wskro. Nazywa si ten zabieg zabijaniem boga
Huitzilopochtli po to, by mona byo zje jego ciao". Jeden z kapanw wycina serce figury i dawa je

88
w podobinie (ac.)
do zjedzenia krlowi. Reszt figury dzielono na kawaki i kady mczyzna, zarwno dorosy, jak i
mody, do niemowlt pci mskiej wcznie, otrzymywa kawaeczek do zjedzenia. Ale adnej kobiecie
nie wolno byo sprbowa nawet okruszynki. Ceremonia nazywaa si teoqualo, to znaczy bg jest
zjadany".
Po tych przykadach moemy zaproponowa wyjanienie przysowia: W Arycji jest wiele Manii."
Rzymianie nazywali pewien gatunek chlebw lepionych w ksztacie ludzi maniae i wydaje si, e
wypiekano je gwnie w Arycji. Ot Mania, nazwa takiego bochenka chleba, bya rwnie imieniem
Matki wzgldnie Babki Duchw, ktrej powicano weniane kuky mczyzn i kobiet podczas wit
Compitaliw89. Kukieki te zawieszano na drzwiach wszystkich domw w Rzymie, na kad woln osob
w domu przypadaa jedna kuka i kukieka innego rodzaju na kadego niewolnika. Wierzono bowiem, e
tego dnia duchy zmarych kr po miecie, i spodziewano si, e z dobroci lub po prostu z nieuwagi
duchy zabior ze sob kuky wiszce na drzwiach zamiast ywego mieszkaca domu. Zgodnie z
tradycj te weniane kukieki zastpoway skadane dawniej ofiary ludzkie. Nie mona polega na
danych tak fragmentarycznych i niepewnych, ale wydaje si, e warto wysun hipotez, i bochenki w
ksztacie ludzi, ktre, jak si zdaje, wypiekano w Arycji, byy chlebem obrzdowym i e w dawnych
czasach, gdy zabijano co roku boskich Krlw Lasu, sporzdzano bochenki na ich podobiestwo, tak
samo jak robiono z ciasta figury bogw meksykaskich, po czym wierni zjadali je jako sakrament.
Meksykaskim obrzdom ku czci Huitzilopochtli rwnie towarzyszyy ofiary ludzkie. Legenda goszca,
e zaoycielem witego gaju w Arycji by czowiek imieniem Manius, zaoyciel rodu swego imienia,
byaby w takim razie etymologicznym mitem, majcym na celu wyjanienie nazwy maniae uywanej w
odniesieniu do obrzdowych bochnw. Mgliste wspomnienie pocztkowego powizania bochenkw z
ludzkimi ofiarami da si, by moe, wyledzi w opowieci, e wizerunki powicone Manii podczas
Compitaliw zastpoway ofiary ludzkie. Sama jednak opowie pozbawiona jest zapewne podstaw,
poniewa zwyczaj wystawiania kukie dla odwrcenia uwagi duchw lub demonw od ywych ludzi jest
dosy rozpowszechniony.
Tak wic Tybetaczycy obawiaj si niezliczonych demonw ziemi podlegych Starej Matce
Khon-ma. Bogini t, ktr mona przyrwna do rzymskiej Manii, Matki wzgldnie Babki Duchw, stroi
si w te szaty, trzyma ona w rku zot ptl i jedzi na baranie. Po to, by zamkn dostp do domu
mieszkalnego nieczystym siom, ktrych pani jest Stara Matka Khonma, zawiesza si przed domem
nad drzwiami skomplikowany przedmiot przypominajcy kandelabr. Skada si on z czaszki barana,
szeregu cennych przedmiotw, na przykad zotych listkw, srebra i turkusw, a take prowiantu, jak
ry, pszenica i jarzyny strczkowe, oraz z wizerunkw mczyzny lub kobiety i domu. Mczyzna,
kobieta i dom maj oszuka demony, gdyby pojawiy si mimo ofiar, i wprowadzi je w bd, by mylay,
e wizerunki s w istocie mieszkacami domu. Bd mogy wobec tego zo sw wywrze na

89
C o m p i t a l i a - wita bstw opiekujcych si rozdroami i skrzyowaniami drg u staroytnych Rzymian.
kawakach drzewa, a w ten sposb mieszkacy domu bd uratowani." Gdy wszystko jest ju gotowe,
kapan modli si do Starej Khonma, proszc, by przyja skromne dary i zamkna drzwi rozwarte na
ziemi, by demony nie przybyy i nie wyrzdziy szkody domostwu.
Majc na uwadze te przykady moemy zaoy, e weniane kuky zawieszane przed domami w
staroytnym Rzymie podczas wita Compitaliw nie byy substytutami ludzkich ofiar, ktre dawniej
skadano o tej porze roku, lecz raczej ofiarami zastpczymi skadanymi Matce wzgldnie Babce
Duchw w nadziei, e krc po miecie przyjmie je lub wemie za mieszkacw domu i w ten sposb
oszczdzi ich przez jeszcze jeden rok. By moe, kuky robione z sitowia, ktre w maju kapani i westalki
wrzucali do Tybru ze starego Mostu Sublicyjskiego, miay pocztkowo to samo znaczenie, to jest miay
wyzwoli miasto z wadzy demonw przesuwajc ich uwag z istot ludzkich na kuky, a potem topic to
niesamowite towarzystwo w rzece szybko unoszcej je do morza. W ten sam sposb tubylcy w Starym
Kalabrze zwykli byli co pewien czas oczyszcza miasto od diabw zwabiajc nieostrone demony do
aosnych strachw na wrble i topic je nastpnie w rzece. Tego rodzaju tumaczenie rzymskiego
obyczaju podtrzymuje w pewnej mierze wiadectwo Plutarcha, ktry t ceremoni okrela jako
najwiksze oczyszczenie".
ROZDZIA CZTERDZIESTY CZWARTY
ZABIJANIE BOSKIEGO ZWIERZCIA
Z poprzednich rozdziaw dowiedzielimy si, e w wielu spoecznociach, ktre po przebyciu
ewolucji trudniy si ju gwnie rolnictwem, istnia zwyczaj zabijania i spoywania mcznych bstw
bd to w ich wasnej postaci zboa, ryu itd., bd te w zapoyczonych ksztatach ludzi lub zwierzt.
Naley jeszcze dowie, e zarwno plemiona myliwskie i pasterskie, jak i ludy rolnicze zwyky byy
zabija istoty przez siebie czczone. Pord tych istot lub bogw, jeli w ogle mona je tak nazwa,
ktre myliwi i pasterze czcz i zabijaj, s zwyke zwierzta, bynajmniej nie uwaane za wcielenia istot
wyszych. Pierwszy przykad zaczerpniemy z obyczajw Indian kalifornijskich, ktrzy, zamieszkujc
yzn krain pod niebem agodnym i umiarkowanym, znajduj si jednakowo na najniszym prawie
szczeblu dzikoci. W plemieniu Acagchemem istnieje kult wielkiego myszoowa i raz do roku urzdzaj
ku jego czci wielkie wito zwane Panes, czyli witem ptakw. Dat wita podawano ludziom w
przeddzie uroczystoci i natychmiast przystpowano do budowy specjalnej wityni (vanquech)
bdcej, jak si zdaje, kolist lub owaln palisad z wypchan skr kojota, czyli wilka stepowego,
osadzon na palisadzie, przedstawiajc boga Chinigchinich. Po zakoczeniu budowy wityni
wnoszono do rodka w uroczystej procesji myszoowa i skadano go na specjalnie w tym celu
przygotowanym otarzu. Wszystkie mode niewiasty, matki i panny, zaczynay biega bezadnie, jak
gdyby czym zaniepokojone, to w jednym, to w drugim kierunku, a starszyzna obu pci przygldaa si
temu w milczeniu, wodzowie za przystrojeni w pira i z pomalowanymi ciaami taczyli wok
czczonego ptaka. Po zakoczeniu tych ceremonii zanoszono ptaka do gwnej wityni. Wszyscy brali
udzia w wielkiej paradzie, wodzowie za taczyli i piewali kroczc na czele pochodu. Po przybyciu do
wityni zabijano ptaka uwaajc przy tym, by nie uroni ani kropli jego krwi. Skr wraz z pirami
cigano i przechowywano jako relikwi wzgldnie po to, by pniej sporzdzi z niej witeczny strj,
czyli paelt. cierwo zakopywano w dziurze w wityni. Wok grobu zbieray si stare kobiety paczc i
zawodzc rozpaczliwie.
Sypay one na grb rne gatunki ziarna i okruchy jedzenia wykrzykujc przy tym: Dlaczego
ucieke? Czy nie byoby ci lepiej z nami? Robiby pinole [rodzaj kieku] tak jak i my, gdyby nie uciek,
nie zostaby Panes", i tak dalej. Po zakoczeniu tej ceremonii tace rozpoczynay si na nowo i trway
przez trzy dni i trzy noce. Panes uwaano za kobiet, ktra ucieka w gry i tam przemieni j w ptaka
bg Chinigchinich. Indianie wierzyli, e chocia co roku powicaj ptaka, powraca ona do ycia i do
swego domu w grach. Co wicej, byli przekonani, e za kadym razem, gdy si go zabija, ptak mnoy
si, poniewa co roku wszyscy wodzowie wicili to samo wito Panes i wierzyli gboko, e ptaki
skadane w ofierze s jedn i t sam niewiast".
Jedno w wieloci, ktr postuluj Kalifornijczycy, jest bardzo charakterystyczna i pozwala
wytumaczy motywy, jakimi si kieruj zabijajc ptaka. Pojmowanie ycia gatunku jako czego
oddzielnego od ycia jednostki, tak proste i oczywiste dla nas, wydaje si czym niepojtym
kalifornijskiemu dzikiemu. ycie gatunku moe on sobie wyobrazi jedynie jako ycie jednostki,
wystawione na te same niebezpieczestwa i klski, jakie zagraaj yciu jednostki. Widocznie
wyobraa sobie, e gatunek, pozostawiony wasnemu losowi, zestarzeje si i umrze, podobnie jak
jednostka, i dlatego naley podj jakie kroki w celu uratowania przed wyginiciem gatunku, ktry
uwaa si za boski. Jedynym w jego pojciu sposobem uniknicia katastrofy jest zabicie jednego
stworzenia z danego gatunku, w ktrego yach wartko jeszcze pynie strumie ycia i ktre nie ugrzzo
jeszcze w moczarach staroci. ycie skierowane z jednego kanau popynie na nowo i swobodnie w
innym kanale, innymi sowy, zabite stworzenie odyje i rozpocznie nowe ycie z ca si i energi
modoci. Z naszego punktu widzenia jest to rozumowanie bezsensowne, ale tak samo bezsensowny
wydaje si nam obyczaj. Warto zauway, e podobne pomieszanie poj ycia gatunku i indywidualnej
jednostki panuje na Samoa. Kada rodzina ma tu swego boga w postaci jakiego zwierzcia, ale mier
jednej istoty, na przykad sowy, nie jest bynajmniej mierci boga; uwaano, e mimo to yje on i
wcielony jest we wszystkie istniejce sowy".
W religii staroytnego Egiptu znajdujemy paralel opisanego przed chwil prymitywnego obrzdu
kalifornijskiego. Tebaczycy i wszyscy inni Egipcjanie, ktrzy czcili tebaskiego boga Ammona, uwaali
barana za zwierz wite i nie skadali go w ofierze. Ale raz do roku, podczas wita Ammona, zabijali
barana, cigali z niego skr i ubierali w ni wizerunek boga, po czym opakiwali barana i skadali go w
witym grobie. Zwyczaj ten wyjania legenda goszca, e Zeus ukaza si pewnego razu Herkulesowi
odziany w runo i z gow barana. Oczywicie w tym wypadku baran jest po prostu zwierzcym bogiem
Teb, podobnie jak wilk by zwierzcym bogiem Lykopolis, a kozio zwierzcym bogiem Mendes. Innymi
sowy, baranem tym by sam Ammon. Co prawda na zabytkach widzimy Ammona w postaci pludzkiej,
z ciaem czowieka i gow barana. Dowodzi to jedynie, e by on w stadium przejciowym, przez ktre
stale przechodz zwierzcy bogowie, zanim okazuj si w peni bogami antropomorficznymi. Baran
wobec tego nie by zabijany jako ofiara skadana Ammonowi, lecz jako sam bg, a o tym, e by on iden-
tyczny ze zwierzciem, wiadczy zwyczaj przybierania jego wizerunku w skr zarnitego zwierzcia.
Takie doroczne zabijanie boga-barana da si wytumaczy przyczynami, ktre przypisaem oglnemu
zwyczajowi zabijania boga, a take szczeglnym kalifornijskim zwyczajom zabijania boskiego
myszoowa.
W obyczajach kalifornijskich i egipskich nie moemy dopatrzy si zwizku kultu zwierzcia z
rolnictwem, przypuszczamy wic, e pochodzi on z okresu, kiedy spoeczestwo znajdowao si na
etapie ycia myliwskiego i pasterskiego. To samo mona powiedzie o obyczajach, ktre za chwil
opiszemy, chocia przestrzegajcy ich Indianie Zuni z Nowego Meksyku osiedlili si w otoczonych
murami wioskach i miasteczkach szczeglnego rodzaju i zajmuj si rolnictwem oraz garncarstwem i
tkactwem. Ale obyczaje Zuni posiadaj pewne cechy pozwalajce zaliczy je do innej kategorii anieli
poprzednio przedstawione. Warto je wobec tego opisa sowami naocznego wiadka.
W poowie lata upay wzmogy si straszliwie. Mj brat [tzn. adoptowany indiaski brat] i ja
siedzielimy w chodnej piwnicy naszego domu, on - zajty w swej prymitywnej kuni - przerabia za
pomoc prostych narzdzi monety meksykaskie na rozmaite bransoletki, paski, kolczyki, guziki i tym
podobne barbarzyskie ozdoby. Narzdzia jego byy straszliwie prymitywne, a jednak dziki
cierpliwoci i przemylnoci wyrabia przepikne rzeczy. Pewnego dnia, gdy siedziaem przypatrujc si
jego pracy, zesza z gry popiesznie procesja zoona z pidziesiciu mczyzn i oddalia si
przemierzajc rwnin w kierunku zachodnim. Prowadzi j uroczycie kapan umalowany i wystrojony
w muszle, a za nimi kroczy z pochodni Szu-lu-wit-si, czyli Bg Ognia. Gdy znikli z oczu, zapytaem
starszego brata, co to wszystko znaczy.
- Id - odpowiedzia - do miasta Ka-ka i ojczyzny naszych innych.
Po czterech dniach, przed zachodem soca, powrcili, przebrani w pikne paraf ernalia Ka-k'ok-szi,
czyli Dobrego Taca. Szli gsiego po tej samej ciece. Kady z nich nis ostronie, jak matka
dziecko, kosz z ywymi i wierccymi si wiami. Niektre z tych wstrtnych pazw, owinite w
mikkie koce tak, e wystaway im gowy i koczyny, nieli na plecach przybrani w pira pielgrzymi.
Wygldao to jak mieszna, a przy tym uroczysta karykatura matek nioscych w taki sam sposb mae
dzieci. Tego wieczoru, gdy jadem na grze kolacj, zjawi si szwagier pana domu. Rodzina powitaa
go jak posaca niebios. W drcych rkach nis jednego z buntujcych si krzywdzonych wi. Na
doniach i stopach wida byo jeszcze lady farby, co wiadczyo, e by jednym z biorcych udzia w
witej misji.
A wic bye w Ka-thlu-el-lon? - zapytaem.
Ee - odpowiedzia, zmczony, gosem zachrypym od dugiego piewania, opadajc niemal
wyczerpany na zwj skr, ktry dla niego pooono, i kadc ostronie wia na pododze. Gdy tylko
stworzenie znalazo si na wolnoci, ruszyo popiesznie co si w niedonych nogach. Jak jeden m
caa rodzina porzucia straw, yki, kubki i chwytajc z powiconej misy z jedzeniem cae garcie
zawartoci popieszya za wiem po izbie, do ciemnych ktw, wok dzbanw z wod, za arnami i z
powrotem na rodek izby, modlc si i rzucajc na skorup wia garcie mki. Wreszcie, o dziwo,
w podszed do zmczonego czowieka, ktry go przynis.
Ha! - zawoa ten, wzruszony - widzicie, wraca do mnie; oto jak wielkimi askami obdarzaj mnie dzi
bogowie - po czym pogaskawszy rozcignite u jego stp zwierz dugo i gboko wdycha zapach doni
proszc rwnoczenie o ask bogw. Nastpnie podparszy podbrdek doni wpatrywa si duymi,
rozmarzonymi oczami w swego rozcignitego na pododze brzydkiego jeca, ktry mruga zasypanymi
mk powiekami i drapa gadk podog, jak gdyby wspominajc swj rodzimy ywio. Pozwoliem
sobie zada w tej chwili pytanie:
- Dlaczego nie pucicie go wolno albo nie dacie mu troch wody? Czowiek zwrci ku mnie z wolna
spojrzenie, a na jego twarzy dziwny wyraz boleci miesza si z oburzeniem i litoci. Nabona rodzina
patrzaa na mnie z niekamanym przeraeniem.
- Biedny modszy bracie! -odezwa si na koniec. - Czy nie wiesz, jak bardzo jest on drogocenny?
On miaby umrze! Nie umrze! powiem ci to, nie moe umrze.
- Ale umrze, jeli nie dacie mu czego do jedzenia i wody do picia.
Ot powiadam ci, e umrze nie moe. Jutro zmieni jedynie dom i powrci do domu swych braci. No
tak, ale skd ty moesz o tym wiedzie? - rozwaa spraw. Po czym zwrci si znowu do olepionego
wia:
Ach, moje biedne utracone dziecko czy moe rodzicu, mj niedoszy bracie albo niedosza siostro!
Kto wie, kim miae by? By moe, moim pradziadkiem lub prababk! - Po czym zacz przejmujco
paka, a kaniom jego wtroway niewiasty i dzieci, on za ukry twarz w doniach. Przejty jego
rozpacz, mimo i zrodzia si z nieporozumienia, uniosem wia do warg i pocaowaem zimn
skorup, po czym popiesznie opuciem pogron w aobie rodzin. Nastpnego dnia przy
akompaniamencie modlitw i czuych prb, z pirami i ofiarami, biedny w zosta zabity, a miso jego
i skr zoono w maej rzeczce, by mg raz jeszcze powrci do wiecznego ycia wrd swych towa-
rzyszy w mrocznych wodach jeziora umarych*. Ze skorupy starannie wydrapanej i wysuszonej zrobiono
grzechotk uywan przy tacu. Przykryta kawakiem wyprawionej skry kolej, nadal jeszcze zwisa z
zakopconych belek domu mego brata. Kiedy jaki Nawaho chcia j kupi, eby zrobi z niej chochl,
ale wyrzucono go z domu z oburzeniem i wyrzutami. Gdyby ktokolwiek pozwoli sobie na uwag, e
w ju nie yje, sowa jego powitano by strumieniami ez i przypominano by mu, e jedynie zmieni
dom, przenis si do innego domu i poszed mieszka do domu - naszych innych, ktrzy odeszli -."
W zwyczaju tym wystpuje najwyraniej wiara w przechodzenie duszy ludzkiej do ciaa wia.
Teori wdrwki dusz gosz Indianie plemienia Moki, nalecy do tej samej rasy co plemi Zuni.
Indianie Moki dziel si na klany totemiczne - klan Niedwiedzia, klan Jelenia, klan Wilka, klan Zajca
itd. Wierz oni, e przodkami tych klanw byy niedwiedzie, jelenie, wilki, zajce itd. i e po mierci
czonkowie klanu staj si niedwiedziami, jeleniami, wilkami, zajcami itp. zgodnie z tym, do jakiego
klanu za ycia naleeli. Rwnie i Zuni dziel si na klany, podobnie jak Moki, a jednym z totemw jest
w. Tak wic ich wiara w wdrwk dusz i przechodzenie ich w wie jest prawdopodobnie jednym ze
staych artykuw ich totemicznej wiary. C wobec tego oznacza zabijanie wia, w ktrym - jak wierz
- przebywa dusza jednego z ich rodakw? Widocznie celem tego zabiegu jest utrzymanie kontaktu z
tamtym wiatem, w ktrym dusze zmarych gromadz si w postaci wia. Przekonanie o tym, e dusze
zmarych wracaj od czasu do czasu do swoich domw, jest szeroko rozpowszechnione. Zgodnie z tym
przekonaniem niewidzialni gocie s przyjmowani, goszczeni, a nastpnie odsyani w swoj drog
przez ywych. W ceremonii u Zuni zmarli sprowadzani s do domu w postaci wi, a zabijanie tych
zwierzt jest form odsyania ich dusz do krainy duchw. Tak wic podane wyej oglne wyjanienie
zwyczaju zabijania boga nie odpowiada, jak si zdaje, procedurze stosowanej przez Zuni. Prawdziwy
sens praktykowanego przez nich obyczaju jest nieco niejasny. Nie rozprasza tej niejasnoci pniejszy,
bardziej szczegowy opis ceremonii, ktry do nas dotar. Dowiadujemy si z tej relacji, e ceremonia
bya czci skomplikowanego obrzdku przestrzeganego przez Indian Zuni w czasie letniego prze-
silenia w celu zapewnienia sobie obfitych deszczw. Wysya si posw, ktrzy maj sprowadzi swoje
drugie wcielenia, wie", z witego jeziora Kothluwalawa, do ktrego wedug wierzenia udaj si
dusze zmarych. Uroczycie sprowadzone stworzenia umieszcza si w misach z wod, po czym tacz
wok nich mczyni przebrani za bogw i boginie. Po uroczystoci ci, ktrzy schwytali wie,
zabieraj je do swoich domw i wieszaj za szyje na krokwiach, po czym rano wrzucaj do garnkw z
wrztkiem. Jaja* wie uchodz za szczeglny przysmak. Miso jada si rzadko, chyba jako lekarstwo
na choroby skrne. Cz misa wrzuca si do rzeki z khakwa (paciorkami z biaych muszli) i
paciorkami turkusowymi jako ofiar dla Rady Bogw." Relacja ta potwierdza w kadym razie nasz
hipotez, e wie s wcieleniem zmarych ludzi. Zuni bowiem nazywaj je drugimi wcieleniami",
czyme innym mogyby zreszt by, jak nie duszami zmarych w ciaach wi, zwaywszy, e przybyy
one z nawiedzonego przez duchy jeziora? Gwnym celem tacw i modlitw podczas tych uroczystoci
letniego przesilenia jest, jak si zdaje, sprowadzenie deszczu, by moe wic intencj sprowadzenia
wi do Zuni i taczenia przed nimi jest zdobycie przychylnoci duchw przodkw wcielonych w wie,
by uyy swej wadzy nad wodami niebieskimi dla dobra swych yjcych nastpcw.
Niejasny jest rwnie w pierwszej chwili sens ofiarowania niedwiedzia przez Ajnw, prymitywny lud
zamieszkujcy japosk wysp Jezo, jak te Sachalin i poudniowe Wyspy Kurylskie. Nieatwo okreli
stosunek Ajnw do niedwiedzia. Nazywaj go karnui, czyli bogiem", ale uywaj rwnie tego samego
sowa w odniesieniu do cudzoziemcw, wobec czego moe ono oznacza jedynie istot obdarzon
nadludzkimi, a w kadym razie niezwykymi siami. Dowiadujemy si rwnie, e niedwied jest ich
gwnym bstwem", e w religii Ajnw niedwied odgrywa gwn rol", z wszystkich zwierzt
niedwied gwnie czczony jest bawochwalczo", e czcz go na swj sposb", i nie ulega
wtpliwoci, i niedwied wywouje wicej uczu skaniajcych do religijnego kultu anieli nieoywione
siy przyrody, Ajnowie za wyrniaj si szczeglnie jako czciciele niedwiedzia". Ale rwnoczenie
zabijaj niedwiedzia przy kadej nadarzajcej si okazji. W latach minionych Ajnowie uwaali
polowanie na niedwiedzia za najbardziej mski i poyteczny sposb spdzania czasu"; mczyni
jesie, zim i wiosn spdzaj polujc na niedwiedzia i jelenia. Cz daniny wzgldnie podatkw
spacaj w skrach, sami za ywi si suszonym misem." Miso niedwiedzia jest istotnie gwnym
ich poywieniem, jedz je zarwno wiee, jak i solone, skry za dostarczaj im odziey. W rzeczy
samej kultem, o ktrym wspomina cytowany autor, otaczany jest gwnie niedwied zabity.
Ale nas tutaj interesuje przede wszystkim wito niedwiedzia u Ajnw. Pod koniec zimy chwytaj
oni maego niedwiadka i zabieraj z sob do wioski. Jeeli jest jeszcze bardzo may, karmi go wasn
piersi kobieta, a jeli nie ma w pobliu karmicej kobiety, karmi si zwierztko z rki lub z ust. Przez
cay dzie niedwiadek bawi si z dziemi koo domu i wszyscy s do niego bardzo przywizani. Gdy
jednak podronie i jest ju tak duy, e moe wyrzdzi krzywd czowiekowi swymi uciskami lub
pazurami, zamyka si go w mocnej klatce z drzewa, gdzie zazwyczaj pozostaje przez dwa lub trzy lata.
ywi si go rybami i kasz owsian do chwili, gdy nadejdzie pora, by zwierz zabi i zje. Ale rzuca si
w oczy, e mody niedwied hodowany jest nie tylko dla sprawienia porzdnej uczty, ale traktowany
jest i goszczony jako fetysz, a nawet pewnego rodzaju istota wysza". Na Jezo wspomniane wito
obchodzone jest zazwyczaj we wrzeniu lub padzierniku. Przed witem Ajnowie usprawiedliwiaj si
przed bogami, twierdzc, e traktowali niedwiedzia dobrze dotd, dopki to byo moliwe, ale teraz nie
mog go ju duej karmi i musz go zabi. Czowiek, ktry urzdza uczt z niedwiedzia, zaprasza
wszystkich krewnych i znajomych. W maej wiosce wszyscy niemal mieszkacy bior w niej udzia, a
nawet gocie z odlegych wiosek s zapraszani i zazwyczaj przybywaj, skuszeni perspektyw popicia
sobie za darmo. Zaproszenie ma mniej wicej tak form: Ja, Taki-to-a-taki, mam zamiar zoy w
ofierze mae kochane boskie stworzenie mieszkajce w grach. Moi przyjaciele i panowie, przybdcie
na uczt, zespolimy si w wielkiej radoci odsyania boga. Przybdcie." Gdy ju wszyscy zebrali si
przed klatk, mwca, specjalnie do tego celu wyznaczony, zwraca si do niedwiedzia i powiada mu, e
odel go teraz do jego przodkw. Prosi o wybaczenie tego, co mu zrobi; ma nadziej, e nie bdzie
si gniewa, i pociesza zwierz, e na dug drog otrzyma duo struganych witych patykw (inao),
mnstwo ciastek i wina. Jedno z takich przemwie, ktre sysza Batchelor, brzmiao nastpujco: O
boski, ktry zosta zesany nam na wiat dla polowania. O wspaniae mae bstwo, czcimy ci; prosz
ci, wysuchaj naszych modw. ywilimy ciebie i wychowali nie szczdzc trudw i wyrzecze, a
wszystko dlatego, e ci tak bardzo kochamy. Teraz gdy ju wyrose i jeste wielki, odelemy ci do
twego ojca i matki. Gdy przybdziesz do nich, mw o nas dobrze, powiedz im, jacy dobrzy bylimy dla
ciebie. Prosimy ci, wr do nas i znowu zoymy ci w ofierze." Zwizanego sznurami niedwiedzia
wyprowadza si z klatki i zasypuje gradem tpych strza, by wprowadzi go w furi. Gdy zwierz
zmczyo si ju daremn szarpanin, przywizuje si je do pala, knebluje mu si pysk i dusi, szyj
umieszcza midzy dwiema belkami, ktre si gwatownie ciska, przy czym wszyscy obecni gorliwie
pomagaj zadusi zwierz. Wybiera si rwnie dobrego ucznika, ktry trafia strza niedwiedzia w
serce w taki sposb, by nie zostaa przelana ani kropla krwi, uwaaj bowiem, e gdyby krew spada na
ziemi, sprowadzioby to nieszczcie. Czasami jednak mczyni pij ciep krew niedwiedzia, by
przeszy na nich jego odwaga i inne cnoty". Niekiedy smaruj krwi niedwiedzia swe szaty, co ma
przynie powodzenie na polowaniu. Gdy zwierz zostao wreszcie zaduszone, ciga si ze skr i
ucina gow, ktr umieszcza si we wschodnim oknie domu, ustawiajc pod pyskiem kawaek jego
wasnego misa i kubek z ugotowanym wasnym misem wraz z pierokami z prosa i suszon ryb.
Nastpnie odmawia si modlitwy do martwego zwierzcia, czasami zaprasza si je, by wrcio po
podry do rodzicw z powrotem na ziemi, aeby mona je raz jeszcze zoy w ofierze. Gdy ju
niedwied rzekomo zakoczy spoywanie wasnego misa, czowiek, ktry przewodniczy uczcie,
zabiera kubek z gotowanym misem, pozdrawia je i rozdaje zawarto midzy wszystkich obecnych.
Kady, mody i stary, musi skosztowa. Kubek zwany jest kubkiem ofiarnym", poniewa dopiero co by
ofiarowany martwemu niedwiedziowi. Gdy reszta misa zostaa ugotowana, rozdziela si j w podobny
sposb midzy ludzi. Kady musi zje przynajmniej kawaek. Niewzicie udziau w uczcie
rwnoznaczne jest z ekskomunik, a zaprzaniec znalazby si poza spoecznoci Ajnw. Dawniej
musiano zje podczas uczty cae miso niedwiedzia oprcz koci, ale obecnie przepisy s
agodniejsze. Gow odcit od skry umieszcza si na dugim palu obok witych rdek przed
domem i tkwi ona tam tak dugo, a zostanie tylko biaa czaszka. Czaszki te czczone s nie tylko
podczas wita, ale czsto do chwili, dopki si nie rozsypi. Ajnowie zapewniali Batchelora, e
naprawd wierz, i duch czczonego zwierzcia przebywa w czaszce. Dlatego te nazywaj je boskimi
przybytkami" i wspaniaymi bstwami".
Ajnowie z Sachalinu hoduj mode niedwiedzie i zabijaj je z podobnymi ceremoniami.
Dowiadujemy si, e nie uwaaj niedwiedzia za boga, lecz tylko za posaca, ktrego wysyaj z
rnymi poleceniami do boga lasu. Zwierz trzyma si przez dwa lata w klatce, po czym zabija w czasie
wita odbywajcego si zawsze w noc zimow. Dzie poprzedzajcy skadanie ofiary powicony jest
na opakiwanie; stare kobiety na zmian speniaj obowizek pakania i lamentowania przed klatk
niedwiedzia. Potem okoo pnocy albo wczesnym rankiem mwca wygasza dug oracj do
niedwiedzia przypominajc mu, jak o niego dbano, jak dobrze go karmiono, kpano w rzece,
dokadano stara, by mu byo ciepo i wygodnie. Teraz - mwi - urzdzamy wielkie wito ku twojej czci.
Nie bj si, nie wyrzdzimy ci krzywdy. Zabijemy ci tylko i polemy do boga lasu, ktry ci kocha. Damy
ci dobry obiad, najlepszy, jaki u nas jade, i bdziemy razem ciebie opakiwa. Ajnos, ktry ciebie
zabije, jest najlepszym z naszych ucznikw. Oto tu stoi i pacze, i prosi, by mu przebaczy. Nic prawie
nie poczujesz, tak szybko wszystko si odbdzie. Sam chyba rozumiesz, e nie moemy ciebie ywi
bez koca. Dosy ju zrobilimy dla ciebie, teraz pora, eby si dla nas powici. Popro boga, by
zesa nam w zimie duo wydr i soboli, a latem foki i ryby w obfitoci. Nie zapomnij naszego polecenia,
bardzo ci kochamy, a nasze dzieci nigdy ciebie nie zapomn." Po zjedzeniu ostatniego posiku przy
powszechnym wzruszeniu wszystkich widzw, ponownych lamentach starych kobiet i zdawionych
okrzykach mczyzn niedwiedzia wie si, co nie jest bynajmniej rzecz atw i bezpieczn, po czym
wyprowadza si go wzgldnie cignie, zalenie od humoru zwierzcia, na lince z klatki, trzykrotnie
oprowadza wok klatki, w ktrej przebywa, potem wok domu waciciela zwierzcia i wreszcie dokoa
domu mwcy. Nastpnie przywizuje si go do drzewa przybranego witymi zastruganymi patykami
(inao). Mwca ponownie zaczyna dugie przemwienie, trwajce niekiedy do witu. Pamitaj! - woa -
pamitaj! Przypominam ci cae twoje ycie i wszystko, co dla ciebie zrobilimy. Teraz kolej na ciebie, by
speni swj obowizek. Nie zapomnij, o co ci prosilimy. Powiedz bogom, by obdarowali nas
bogactwami, by nasi myliwi wracali z lasu obadowani rzadkimi futrami i zwierztami do jedzenia, by
nasi rybacy natrafiali na cae armie fok na brzegu i w morzu, by ich sieci uginay si pod ciarem ryb.
Jeste nasz jedyn nadziej. Ze duchy miej si z nas i a nazbyt czsto s wobec nas zoliwe i
wyrzdzaj nam krzywdy, ale przed tob skoni gow. Dalimy ci straw, rado i zdrowie; zabijamy
ci teraz, by mg wrci i zesa nam i naszym dzieciom bogactwa." Niedwied, coraz bardziej
chmurny i podniecony, wysuchuje bez przekonania tego przemwienia. Kry nieustannie wok
drzewa i wyje przejmujco, a wreszcie przy pierwszych promieniach soca ucznik wbija mu strza w
serce. Gdy tylko to uczyni, odrzuca uk i pada na ziemi, a starcy i staruszki w lad za nim padaj na
ziemi paczc i kajc. Ofiarowuj nastpnie nieywemu zwierzciu posiek z ryu i batatw i
przemawiajc do niego z aoci, dzikujc za to, co dla nich uczyni i wycierpia, odcinaj gow i apy,
zachowujc je jako witoci. Nastpuje potem biesiada z misa i krwi niedwiedzia. Dawniej nie
dopuszczano kobiet, ale obecnie bior w niej udzia. Krew pije si jeszcze ciep, miso za gotuje,
poniewa zwyczaj zabrania pieczenia misa niedwiedzia. Poniewa za resztki niedwiedzia nie mog
by wniesione przez drzwi, a domy Ajnw na Sachalinie nie maj okien, jeden z mczyzn wazi na
dach i przez otwr, ktrym dym uchodzi, wrzuca eb i skr do rodka. Ofiarowuje si nastpnie ry i
bataty gowie, a obok niej kadzie si z wszelkimi nalenymi wzgldami fajk, tyto i zapaki. Zwyczaj
wymaga, by gocie zjedli cae miso przed rozejciem si, przy posiku nie wolno uywa soli i pieprzu i
ani kawaka misa nie wolno rzuci psom.
Gdy uczta zostaa zakoczona, gow zanosi si w gb lasu i skada na stosie czaszek
niedwiedzich, wybielonych i rozpadajcych si, gnijcych resztek po podobnych witach w
przeszoci.
Gilakowie (Niwchowie), lud tunguski we Wschodniej Syberii, urzdzaj raz do roku, w styczniu,
podobne wito niedwiedzia. wiadkiem takiego wita w wiosce gilackiej Tubach w styczniu 1856 r.
x
by rosyjski podrnik L. von Schrenck i jego towarzysze. Niedwied, jak opowiada von Schrenck,
odgrywa powan rol w yciu wszystkich ludw zamieszkujcych rejon Amuru i Syberi a po
Kamczatk, ale najwiksze znaczenie mia u Gilakw. Olbrzymie rozmiary, do jakich dochodzi w dolinie
Amuru, drapieno, ktr jeszcze bardziej zwiksza gd, i czste pojawianie si w osiedlach ludzi
czyni go drapienikiem wzbudzajcym najwikszy strach wrd mieszkacw tego kraju. Nic
dziwnego, e fantazja Gilakw zajmuje si nim i otacza go zarwno za ycia, jak i po mierci swego
rodzaju nimbem przesdnego strachu. Uwaa si na przykad, e dusza Gilaka, ktry poleg w walce z
niedwiedziem, przechodzi w ciao zwierzcia. Jednake miso niedwiedzia stanowi
nieprzezwycion pokus dla podniebienia Gilakw, szczeglnie jeli zwierz trzymane byo przez
pewien czas na uwizi i, karmione rybami, obroso tuszczem, co, zdaniem Gilakw, nadaje misu
szczeglnie wspaniay smak. Ale po to, by bezkarnie mc rozkoszowa si tym przysmakiem, uwaaj
za niezbdne przestrzeganie wielu ceremonii majcych na celu oszukanie niedwiedzia pozorami
szacunku, zaagodzenie gniewu zabitego zwierzcia za pomoc hodw skadanych odchodzcemu du-
chowi. Oznaki szacunku pojawiaj si natychmiast po schwytaniu niedwiedzia. Sprowadza si go
triumfalnie do domu i trzyma w klatce, wszyscy za mieszkacy wioski karmi go po kolei. Chocia by
schwytany lub zakupiony przez jednego czowieka, w pewnym sensie naley do caej wioski. Jego
miso bdzie zjedzone na wsplnej biesiadzie, wobec czego kady musi przyczyni si do wyywienia
go za ycia. Dugo pobytu w niewoli zaley od wieku zwierzcia. Stare niedwiedzie chowane s
zaledwie przez kilka miesicy, szczenita natomiast do czasu, dopki nie dorosn. Gruba warstwa
tuszczu jest hasem do wita, odbywajcego si zawsze zim, zazwyczaj w grudniu, ale czasami
take w styczniu lub lutym. Podczas uroczystoci, ktrych wiadkami byli rosyjscy podrnicy,
trwajcych przez kilka dni, zabito i zjedzono trzy niedwiedzie. Wielokrotnie prowadzono zwierzta
przez wie i zmuszano je, by wchodziy do kadego domostwa, gdzie karmiono je na znak, e wizyta ich
jest zaszczytem, i podejmowano jak upragnionych goci. Zanim jednak wyruszono w obchd, Gilakowie
bawili si w obecnoci zwierzt w skakank i by moe, jak sdzi von Schrenck, robiono to na cze
zwierzt. W noc poprzedzajc zabicie zwierzt wszystkie trzy niedwiedzie prowadzono dugo po
zamarznitej rzece przy wietle ksiyca. Tej nocy nikomu w wiosce spa nie byo wolno. Nastpnego
dnia ponownie sprowadzano zwierzta po stromym brzegu do rzeki i trzykrotnie okrano przerbel, z
ktrego kobiety czerpay wod, po czym zabierano niedwiedzie na wyznaczone miejsce niedaleko
wioski i zabijano strzaami z uku. Miejsce egzekucji byo wite, zaznaczone patykami, z ktrych
zwisaa zestrugana kora. Tego rodzaju patyki s u Gilakw, podobnie jak u Ajnw, symbolami
towarzyszcymi wszelkim obrzdom religijnym.
Gdy dom zosta ju przygotowany i przybrany na ich przyjcie, skry niedwiedzi wraz z gowami
wprowadza si nie przez drzwi, lecz przez okno, po czym zawiesza si na swego rodzaju rusztowaniu
naprzeciwko ogniska, na ktrym gotuje si miso. U Gilakw gotowa miso niedwiedzia mog jedynie
najstarsi mczyni, a jest to bardzo wielki przywilej. Kobiety i dzieci, chopcy i modziecy nie bior w
tym udziau. Zadanie wykonywane jest powoli, z rozwag, a nawet pewnym namaszczeniem. W
przypadku opisanym przez rosyjskich podrnikw kocio otaczano najpierw grub warstw wirw, po
czym napeniano go niegiem, poniewa nie wolno uywa wody gotujc miso niedwiedzia. A
tymczasem pod pyskami niedwiedzi zawieszano due drewniane koryto bogato zdobione arabeskami
i rzebami wszelkiego rodzaju. Po jednej stronie koryta by wyrzebiony niedwied, po drugiej ropucha.
Gdy kaduby zostay przed wrzuceniem do kota powiartowane, kad z ng kadziono na ziemi przed
niedwiedziami, jak gdyby proszc o zezwolenie. Nastpnie elaznym hakiem wyawiano kawaki
ugotowanego misa i kadziono na niecce przed niedwiedziami po to, by pierwsze skosztoway swego
misa. Tuszcz rwnie natychmiast po pociciu na paski zawieszano przed nimi, po czym odkadano
do maej drewnianej niecki przed niedwiedziami. Na samym kocu wntrznoci niedwiedzi krajano i
umieszczano w maych naczyniach. W tym samym czasie kobiety przygotowyway bandae z
kolorowych szmat i po zachodzie soca przewizywano nimi pyski zwierzt tu pod oczami, by
osuszy zy niedwiedzie".
Natychmiast po zakoczeniu ceremonii otarcia ez biednego misia zgromadzeni Gilakowie zabierali
si powanie do poarcia misa. Ros zosta ju przedtem zjedzony. Drewniane misy, talerze i yki,
suce Gilakom przy jedzeniu rosou z niedwiedzia i misa, s specjalnie przygotowane na to wito i
tylko wtedy uywane. Ozdobione s rzebionymi figurami niedwiedzi i innymi obrazkami odnoszcymi
si do zwierzcia lub jego wita i ludzie niechtnie si z nimi rozstaj, poniewa maj w tym wzgldzie
przesdne skrupuy. Koci do cna obgryzione wkadano z powrotem do kota, w ktrym gotowano
miso, a gdy uczta witeczna zostaa zakoczona, jeden ze starcw stawa w drzwiach i gazi jedliny
uderza lekko kadego wchodzcego, ktry jad miso lub tuszcz niedwiedzia, by moe, jako kar za
to, e tak le obeszli si z kultowym zwierzciem. Po poudniu kobiety wykonyway dziwny taniec. Za
kadym razem taczya tylko jedna z niewiast wyginajc w najdziwaczniejszy sposb grn poow
ciaa i przez cay czas trzymajc w rce ga jody lub swego rodzaju drewniane kastaniety. Reszta
niewiast akompaniowaa jej uderzajc pakami o belki domu. Von Schrenck by zdania, e po zjedzeniu
misa starszyzna uroczycie wynosia czaszk i koci niedwiedzia do lasu niedaleko wioski. Grzebie
si tam wszystkie koci z wyjtkiem czaszki. cina si nastpnie mode drzewo kilka stp nad ziemi.
Pieniek rozcina si na dwoje, a czaszk wsadza jak klin w szczelin. Gdy trawa wyronie na tym
miejscu, czaszka zniknie z oczu i na tym skoczy si historia niedwiedzia.
W obchodzeniu si tych plemion ze schwytanym niedwiedziem mona dostrzec cechy, ktre trudno
odrni od kultu religijnego. Do nich nale midzy innymi modlitwy do ywego i zabitego zwierzcia,
ofiarowanie strawy, w tym kawakw jego wasnego misa wykadanych przed bem zwierzcia, za
praktykowany przez Gilakw zwyczaj prowadzenia ywego niedwiedzia do rzeki dla zapewnienia
obfitoci ryb i oprowadzanie go od domu do domu, by kada rodzina zostaa pobogosawiona,
przypomina europejski zwyczaj prowadzenia na wiosn od drzwi do drzwi maika lub ludzkiego
przedstawiciela ducha drzewa, by obdzieli wszystkich razem i kadego z osobna wieymi siami
powracajcej do ycia przyrody. Ponadto uroczyste spoywanie misa i krwi niedwiedzia, a
szczeglnie obyczaj Ajnw dzielenia zawartoci powiconego kubka przez stawianie go przed zabitym
zwierzciem bardzo przypominaj sakrament, a potwierdza to przypuszczenie zwyczaj uywania
specjalnych naczy do przechowywania misa i gotowania na ogniu rozpalonym za pomoc
powiconych narzdzi, uywanych jedynie przy religijnych obrzdkach. Co wicej, nasz gwny
autorytet w dziedzinie religii Ajnw, pastor John Batchelor, otwarcie przedstawia jako kult szacunek,
ktrym Ajnowie otaczaj niedwiedzia, i stwierdza, e zwierz to jest ponad wszelk wtpliwo jednym
z ich bogw. Ajnowie z pewnoci stosuj okrelenie bg" (kamui) z ca swobod w stosunku do
niedwiedzia, ale jak sam Batchelor wskazuje, sowo to uywane jest w najrozmaitszych odcieniach
znaczeniowych i w najrozmaitszym kontekcie, wobec czego z zastosowania go do niedwiedzia nie
moemy z ca pewnoci wyciga wniosku, e zwierz to rzeczywicie byo uwaane za bstwo.
Mamy przecie relacje wyranie stwierdzajce, e Ajnowie z Sachalinu nie traktowali niedwiedzia jako
boga, lecz jedynie jako posaca bogw, a polecenia, jakie daj zwierzciu zabijajc je, potwierdzaj to
w peni. Widocznie Gilakowie rwnie uwaali niedwiedzia za posaca wysanego z darami dla Pana
Gr, od ktrego zaley dobrobyt ludzi, traktowali jednak rwnoczenie zwierz jako istot wysz od
ludzi, waciwie jako pomniejsze bstwo, ktrego obecno we wsi, pki jest w niej ywiony i trzymany,
jest rdem ask, a szczeglnie chroni przed rojami nieustannie czyhajcych na ludzi zych duchw,
kradncych ich wasno i niszczcych ich ciaa chorobami i sabociami. Spoywajc miso, krew i
ros ugotowany z niedwiedzia zarwno Gilakowie, jak i Ajnowie s zdania, e nabywaj w jakiej
mierze potnych walorw zwierzcia, szczeglnie jego odwagi i si fizycznych. Nic wic dziwnego, e
traktuj tak wielkich dobrodziejw z oznakami najwyszego szacunku i przywizania.
Nieco wiata na ten zagadkowy stosunek Ajnw do niedwiedzi rzuca porwnanie go z podobnym
stosunkiem do innych stworze. Uwaaj oni na przykad puchacza za dobre bstwo, ktre swym
hukaniem ostrzega czowieka i chroni go przed grocym mu niebezpieczestwem. Dlatego te kochaj
puchacza, ufaj mu i czcz jako boskiego porednika midzy czowiekiem a jego Stwrc. Rozmaite
imiona nadawane puchaczowi wiadcz zarwno o jego boskoci, jak i roli porednika. Gdy tylko
nadarzy si okazja, Ajnowie owi tego ptaka i trzymaj go w klatce obdarzajc takimi przymilnymi
tutuami jak: Mae kochane bstwo" i Ukochany bg". Niemniej jednak przychodzi czas, gdy kochane
mae bstwo zostaje zaduszone i wysane jako porednik z poleceniem do wyszych bogw lub do
samego Stwrcy. Oto formua modlitwy wygaszanej przed zoeniem w ofierze puchacza: Ukochane
bstwo, wyhodowalimy ci, poniewa ci kochamy, a teraz wysyamy ci do twego ojca. Ofiarujemy ci
jedzenie, inao, wino i ciastka; zabierz je do swego rodzica, a bardzo si nimi ucieszy. Gdy przybdziesz
do niego, powiedz mu: Dugo yem midzy Ajnami, gdzie wychowali mnie ojciec Ajnos i matka Ajnos.
Przybyem teraz do ciebie. Przyniosem najrozmaitsze dobre rzeczy. Mieszkajc w kraju Ajnu widziaem
wielk bied. Zauwayem, e niektrzy ludzie optani s przez demony, inni pokaleczeni przez dzikie
zwierzta, inni przez lawiny, jeszcze inni ginli, gdy rozbijay si odzie, a wielu choruje. Ciko jest tym
ludziom. Ojcze mj, wysuchaj mnie, popiesz si, aby wejrze na Ajnw i dopomc im. Jeli to zrobisz,
wwczas ojciec twj nam pomoe."
Ajnowie trzymaj ory w klatkach, czcz je jako bstwa i prosz o ochron przed zem. Mimo to
skadaj ptaka w ofierze i modl si wwczas do niego: O wspaniae bstwo, o boski ptaku, wysuchaj
moich sw. Nie naleysz do tego wiata, poniewa mieszkasz ze Stwrc i jego zotymi orami. Daj ci
wobec tego te oto inao i ciastka, i inne cenne rzeczy. Pojed na tych inao i wstp do swego domu na
wspaniaym niebie. Gdy przybdziesz na miejsce, zwoaj bstwa tobie podobne i podzikuj im w
naszym imieniu za to, e rzdz wiatem. Wr do nas i rzd nami, prosimy ci o to. O mj bezcenny,
id w spokoju." Ajnowie czcz rwnie jastrzbie, trzymaj je w klatce i skadaj w ofierze. Zabijajc
ptaka naley odmawia nastpujc modlitw: O boski jastrzbiu! Jeste dowiadczonym myliwym,
spraw, by zstpia na mnie twa mdro." Jeli jastrzb jest dobrze traktowany w niewoli i modlitwa
zostaa odmwiona tak, jak naley, wwczas ptak z pewnoci pomoe myliwemu.
Tak wic Ajnos ma nadziej, e odniesie wiele korzyci ze stworze, ktre zabija, chocia traktuje je
jako bstwa. Oczekuje od nich, e przeka jego polecenia swym krewniakom lub bstwom
przebywajcym na tamtym wiecie, ma nadziej, e nabdzie ich zalety czy to przez spoycie czci ich
ciaa, czy te w inny sposb, i, jak si zdaje, oczekuje ich cielesnego zmartwychwstania, ktre pozwoli
mu upolowa je na nowo, zabi i raz jeszcze zebra wszystkie bogosawiestwa, jakie mu ju raz dao
ich zabicie.
Do istotnych korzyci, na jakie liczy Ajnos zabijajc czczone zwierzta, naley nadzieja na suty
posiek z ich misa i krwi, zarwno przy tej okazji, jak i przy wielu innych podobnych okazjach w
przyszoci. A ta mia perspektywa opiera si na wierze niezomnej w niemiertelno duszy i
zmartwychwstanie ciaa zabitych zwierzt.
Podobnie wierzy wielu dzikich myliwych w rnych stronach wiata, a z wiary tej powstao duo
dziwacznych obrzdkw; niektre z nich wkrtce opiszemy. Warto przy tym podkreli, e uroczyste
wita, podczas ktrych Ajnowie, Gilakowie i inne plemiona zabijaj oswojone i uwizione niedwiedzie
z oznakami szacunku i smutku, s niczym innym jak powtrzeniem na szersz skal i w bardziej
uroczysty sposb podobnych obrzdkw przestrzeganych przez myliwych przy zabijaniu dzikiego
niedwiedzia napotkanego w lesie. W przypadku Gilakw mamy nawet na to konkretne dowody. By
zrozumie znaczenie obrzdkw gilackich, mwi Sternberg90:
Musimy przede wszystkim pamita, e wita niedwiedzia obchodzone s nie tylko, jak to
powszechnie, a faszywie si przyjmuje, przy zabijaniu domowego niedwiedzia, ale za kadym razem,
gdy Gilak zabije niedwiedzia na polowaniu. Co prawda w takim wypadku ceremonia jest mniej
imponujcy, ale w zasadzie pozostaje taki sam. Gowa i skra zabitego w lesie niedwiedzia witana jest
triumfalnie we wsi, z muzyk i uroczystymi ceremoniami. Gow kadzie si na powiconym
rusztowaniu, karmi i skada si jej ofiary, podobnie jak przy zabijaniu niedwiedzia domowego. Gocie
honorowi (Narch-en) i w tym wypadku si zbieraj. Take skada si w ofierze psy, a koci s
przechowywane z takim samym szacunkiem i w tym samym miejscu co koci niedwiedzia domowego.
Dlatego te wito zimowe jest jedynie rozszerzeniem obyczaju przestrzeganego przy zabijaniu
kadego niedwiedzia."
Tak wic pozorna sprzeczno w praktykach tych plemion, czczcych i niemal e ubstwiajcych
zwierzta, na ktre zazwyczaj poluj, ktre zabijaj i zjadaj, nie jest tak jaskrawa, jakby si to w
pierwszej chwili zdawao. Ludzie ci maj powody, i to czsto bardzo praktyczne powody, by postpowa
w taki wanie sposb. Dziki bowiem nie jest bynajmniej tak nielogiczny i niepraktyczny, jakby si to
mogo zdawa powierzchownemu obserwatorowi. Gboko przemyla problemy bezporednio go do-
tyczce, rozwaa je i chocia jego wnioski czsto rni si bardzo od naszych, nie powinnimy
odmawia mu zasugi cierpliwego i dugiego rozmylania nad pewnymi zasadniczymi problemami
ludzkiej egzystencji. W danym wypadku, jeli traktuje niedwiedzie w ogle jako istoty cakowicie
podporzdkowane potrzebom czowieka, a rwnoczenie okrelone i pojedyncze zwierzta wybiera
jako przedmioty hodu graniczcego z ubstwieniem, nie powinnimy zbyt pochopnie okrela takiego
postpowania jako nielogiczne i niekonsekwentne. Naley raczej spojrze z jego punktu widzenia,
widzie rzeczy jego oczyma i zrezygnowa z uprzedze, ktre tak silnie zabarwiaj nasz obraz wiata.
Jeli tak postpimy, wwczas prawdopodobnie dojdziemy do wniosku, e przy wszelkich pozorach
bezsensownoci czowiek dziki dziaa zazwyczaj na podstawie rozumowania, ktre w jego przekonaniu
zgodne jest z jego ograniczonym dowiadczeniem.

90
Lew S t e r n b e r g (1861-1917) - rosyjski etnograf zesany na Sachalin za udzia w ruchu rewolucyjnym. Bada m. in.
ycie Gilakw.
ROZDZIA CZTERDZIESTY PITY
PRZEBAGIWANIE DZIKICH ZWIERZT PRZEZ MYLIWYCH
Czowiek dziki tumaczy obecnoci niemiertelnej duszy nie tylko ycie istot ludzkich, lecz rwnie
wszelkiej przyrody oywionej. Zachowuje si w tym wypadku bardziej liberalnie i, by moe, bardziej
logicznie anieli czowiek cywilizowany, ktry zazwyczaj odmawia zwierztom przywileju
niemiertelnoci przyznawanego wycznie sobie. Dziki nie jest tak dumny; wierzy, e zwierzta
obdarzone s takimi samymi uczuciami i rozumem jak czowiek i na podobiestwo ludzi posiadaj
dusze, ktre po mierci ciaa yj nadal albo kr w pobliu jako bezcielesne duchy, albo ponownie
przychodz na wiat w postaci zwierzcej. Tak wic dla dzikiego, ktry wszelkie istoty yjce uwaa
waciwie za rwne czowiekowi, akt zabijania i zjadania zwierzcia musi posiada zupenie odmienne
znaczenie anieli dla nas, przekonanych, e zwierzta posiadaj inteligencj znacznie nisz od naszej
i nie przyznajcych im niemiertelnej duszy. Tote opierajc si na zasadach tej pierwotnej filozofii
polujcy dziki, ktry zabi zwierz, uwaa, e grozi mu zemsta ducha pozbawionego swego ciaa
wzgldnie wszystkich innych zwierzt tego gatunku, ktre w jego przekonaniu s z sob powizane, tak
jak ludzie, wizami pokrewiestwa i obowizku krwawej zemsty i obraaj si za krzywd wyrzdzon
jednemu z nich. W konsekwencji dziki trzyma si zasady niezabijania takich zwierzt, ktrych zabicie
nie jest absolutnie konieczne, a przynajmniej zwierzt dzikich i niebezpiecznych, po ktrych moe
spodziewa si wywarcia krwawej zemsty na zabjcy. Do zwierzt takich nale krokodyle. Spotyka si
je tylko w ciepych krajach, gdzie w zasadzie nie brak poywienia, wobec czego czowiek prymitywny nie
ma zbyt wielu powodw, by zabija je tylko dla ich niesmacznego i ykowatego misa. Std te bierze
si zwyczaj obowizujcy u niektrych dzikich ludw, nakazujcy oszczdza krokodyle, a raczej
zabija je tylko wtedy, gdy wymaga tego obowizek krwawej zemsty, to znaczy, gdy trzeba si zemci
za ludzi przez krokodyla zabitych. Tak wic Dajakowie z Borneo dopty nie zabijaj krokodyla, dopki
ten nie zabije czowieka.
Po c bowiem - twierdz - kogo zaczepia, gdy wiadomo, e jego krewni tak atwo mog odpaci
piknym za nadobne? Jeli jednak aligator odbierze ycie czowiekowi, 'wwczas zemsta staje si
witym obowizkiem yjcych krewnych, a ci bd cigali ludoerc tak jak policjant cigajcy
przestpc. Inni nawet wtedy trzymaj si z daleka, nie chcc miesza si do sporu, ktry ich nie
dotyczy. S przekonani, e aligatora-ludoerc ciga sprawiedliwa Nemezis, tote gdy uda si im
krokodyla zapa, wierz, e musi to by przestpca lub jego wsplnik."
Tygrys rwnie naley do tych niebezpiecznych zwierzt, z ktrymi dziki woli nie mie do czynienia,
obawiajc si, e po zabiciu jednego cignie na siebie gniew pozostaych. W aden sposb nie mona
przekona mieszkaca Sumatry, by schwyta lub zrani tygrysa, chyba e zrobi to w obronie wasnej lub
natychmiast po tym, jak tygrys zabi mu krewnego albo przyjaciela. Gdy Europejczycy zastawiali sida
na tygrysa, zdarzay si wypadki, e ludno okoliczna udawaa si na to miejsce i wyjaniaa
zwierzciu, e to nie oni zastawili sida i e odbyo si to bez ich zgody. Mieszkacy gr w okolicy
Radamahall w Bengalu sprzeciwiaj si zabijaniu tygrysa, chyba e jedna z bestii porwaa kogo
spord nich. Wyruszaj wwczas na polowanie z zamiarem zabicia tygrysa. Gdy im si powiedzie,
kad uki i strzay na zabite zwierz i wzywaj boga owiadczajc, e zabili tygrysa mszczc swego
rodaka. Po dokonaniu zemsty kln si, e nie napadn na adnego innego tygrysa, chyba e zmusz
ich do tego takie same okolicznoci.
Indianie z Karoliny nie zaczepi wa, gdy go spotkaj na drodze, ale przejd na drug stron
cieki, przekonani, e jeli go zabij, krewni wa mszczc si zabij ich braci lub przyjaci. Z takiego
wanie powodu Indianie Seminole oszczdzali grzechotnika w przekonaniu, e dusza zabitego
grzechotnika podburzyaby inne grzechotniki do zemsty. Czirokezi uwaaj grzechotnika za wodza
plemienia ww, boj si go i otaczaj czci. Niewielu Czirokezw odway si zabi grzechotnika, jeli
nie s do tego zmuszeni, ale i w takim wypadku zobowizani s odby pokut, proszc ducha wa
osobicie lub za porednictwem kapana o wybaczenie. Jeli te rodki ostronoci zostan zaniedbane,
krewni zabitego wa wyl jednego spord siebie jako mciciela, ktry wytropi zabjc i poksa go na
mier.
Rzecz jasna, czowiek dziki nie moe sobie pozwoli na to, by oszczdza wszystkie zwierzta.
Niektre z nich musi zjada, w innym bowiem wypadku grozi mu mier z godu, a gdy dochodzi do
alternatywy, e albo on, albo zwierz bdzie musiao zgin, musi wwczas przeama swe przesdne
skrupuy i odebra ycie zwierzciu. Rwnoczenie jednak robi wszystko, co w jego mocy, by
przebaga swe ofiary i ich krewniakw. Nawet podczas samego aktu zabijania okazuje szacunek, stara
si usprawiedliwi lub nawet zatai swj udzia i obiecuje, e resztki zabitych zwierzt otrzymaj
nalene honory. Odzierajc w ten sposb mier z jej grozy stara si sw ofiar pogodzi z losem i
nakoni jej towarzyszy, by poszli jej ladem i rwnie dali si zabi. Mieszkacy Kamczatki zawsze
trzymali si zasady niezabijania zwierzcia ldowego lub morskiego bez uprzedniego usprawiedliwienia
si przed zwierzciem i proby, by nie brao im tego za ze. Ofiarowywali rwnie zwierzciu orzeszki
cedrowe itp., by mylao, e nie jest ofiar, lecz gociem na uczcie. Byli przekonani, e w ten sposb
przeamuj pocho innych zwierzt tego gatunku. Na przykad po zabiciu niedwiedzia i zjedzeniu
jego misa gospodarz wnosi eb zwierzcia tam, gdzie zebrane byo towarzystwo, owija go traw i
podawa mu najrozmaitsze przysmaki. Po czym win za mier niedwiedzia zrzuca na Rosjan i prosi
zwierz, by na nich wywaro swj gniew. Prosi rwnie niedwiedzia, by powiedzia innym
niedwiedziom, jak dobrze si z nim obchodzono, by przychodziy bez obawy. Z takim samym
ceremonialnym szacunkiem traktowali mieszkacy Kamczatki foki, morsy i inne zwierzta, zwykli byli
rwnie wtyka gazki przypominajce ziele niedwiedzie: 91 w pyski zwierzt, po czym napominali
czaszki z wyszczerzonymi kami, by bez obawy uday si do swych przyjaci i powiedziay im, by rw-

91
Jest to ziele zwane niedwiedzia apa" (Acanthus mollis).
nie dali si zapa i skorzystali z tak wspaniaej gocinnoci. Ostiacy po upolowaniu i zabiciu
niedwiedzia odcinali mu eb i zawieszali na drzewie, po czym gromadzili si wok drzewa i oddawali
mu bosk cze. Nastpnie biegli ku zabitemu zwierzciu lamentujc i woajc: Wiesz, kto ci zabi?
Rosjanie. Wiesz, czym ucito ci eb? Rosyjskim toporem. A kto cign z ciebie skr? N zrobiony
przez Rosjan." Tumaczyli rwnie, e pira, ktre przypieszay lot strzay, byy z obcego ptaka i e oni
nic z tym wszystkim nie mieli do czynienia, a jedynie wypucili strza. Postpuj w ten sposb,
poniewa s przekonani, e krcy w okolicy duch zabitego niedwiedzia napadnie na nich przy
pierwszej sposobnoci, jeli go uprzednio nie przebagaj.
Finowie prbowali przekona zabitego niedwiedzia, e to nie oni go zabili, ale e spad z drzewa lub
te zgin w jaki inny sposb. Urzdzali rwnie ku jego czci uroczystoci pogrzebowe, na zakoczenie
ktrych bard wylicza honory, jakie mu oddano, i da, by innym niedwiedziom opowiedzia o
zaszczytach, jakie go spotkay, by i inne niedwiedzie, idc za jego przykadem, same przyszy i day si
zabi. Gdy Lapoczykom udawao si zabi bezkarnie niedwiedzia, dzikowali mu, e im nic zego nie
zrobi i e nie zama ich paek i strza, ktrymi zadali mu miertelne rany. Modlili si, by nie mci si na
nich za sw mier zesaniem burz czy te w jakikolwiek inny sposb, po czym zjadali jego miso
podczas biesiady.
Tego rodzaju szacunek dla niedwiedzia, ktrego myliwi stale zabijaj i jedz, mona wyledzi
wzdu caego pnocnego rejonu Starego wiata, od Cieniny Beringa do Laponii. W podobnej postaci
pojawia si on w Ameryce Pnocnej. Dla Indian amerykaskich polowanie na niedwiedzia byo
wielkim wydarzeniem, do ktrego przygotowywali si dugimi postami i oczyszczeniami. Przed
wyruszeniem na owy skadali ofiary przebagalne duszom niedwiedzi zabitych na poprzednich owach
i prosili, by sprzyjay myliwym. Po zabiciu niedwiedzia myliwy zapala sw fajk i wkadajc j
niedwiedziowi do pyska dmucha w lulk napeniajc paszcz zwierzcia dymem, po czym prosi
niedwiedzia, by nie gniewa si za to, e go zabi, i nie przeszkadza mu w pocigu. Pieko si i zjadao
caego niedwiedzia; nie wolno byo zostawi ani jednego nie zjedzonego kawaka. Gow, pomalowan
na czerwono i niebiesko, zawieszano na palu, po czym mwcy zwracali si do niej wychwalajc zabite
zwierz. Mczyni klanu niedwiedzia w Ottawie po zabiciu niedwiedzia kazali mu si raczy
wasnym misem i zwracali si do niego w nastpujcy sposb: Nie miej do nas alu o to, e ci
zabilimy. Jeste przecie rozsdny, widzisz, e nasze dzieci s godne. Kochaj ci i chc mie ciebie
w swoich ciaach. Czy nie jest wspania rzecz by zjedzonym przez dzieci wodza?"
Innym wielkim zwierzciem, ktre dziki myliwy umierca z radoci, a jednak dry przy tym ze
strachu, jest wieloryb. Po zabiciu wieloryba morski lud Koriakw z pnocno-wschodniego Sybiru
urzdza wspln biesiad, ktrej gwna cz opiera si na zaoeniu, e umiercony wieloryb przyby
do wioski w odwiedziny; e pozostanie tu przez pewien czas, gdy bdzie si go traktowao z wielkimi
honorami; e potem powraca do morza, by po roku wizyt powtrzy; e nakoni swych krewnych, by
wraz z nim przybyli, opowiadajc im o gocinnym przyjciu, jakie mu okazano. Wedug wyobrae
koriackich wieloryby, podobnie jak inne zwierzta, stanowi plemi, a raczej rd spokrewnionych z sob
jednostek, mieszkajcych we wsi podobnej do wioski koriackiej. Mszcz si one, gdy si jednego z nich
zabije, i wdziczne s za okazan dobro." Gdy mieszkacy wyspy Sainte Marie, na pnoc od Madaga-
skaru, wyruszaj na owy wieloryba, wybieraj jako cel mode wieloryby i kornie prosz matk o
wybaczenie, tumaczc, e to potrzeba zmusia ich do zabijania jej potomstwa, i pytajc j, czy nie
zechciaaby zej w gbiny podczas dokonywania zabjstwa, eby nie uraone zostay jej matczyne
uczucia, gdy bdzie przypatrywaa si temu, co musi jej sprawia tyle przykroci".
Ale czowiek dziki pragnie mie dobre stosunki nie tylko z niebezpiecznymi zwierztami. Co prawda,
szacunek, jakim je obdarza, jest wprost proporcjonalny do ich siy i drapienoci. Tak wic dzicy
Stienowie z Kambody wierzc, e wszystkie zwierzta maj dusze, ktre wdruj po mierci, prosz
zwierz o przebaczenie, gdy je zabijaj, w obawie, by duch jego nie zjawi si i nie drczy ludzi.
Skadaj rwnie ofiary zwierzciu, ale odpowiadaj one jego wielkoci i sile. Ceremonie urzdzane po
mierci sonia s bardzo uroczyste i trwaj siedem dni. Podobne rozrnienia wprowadzaj Indianie
pnocnoamerykascy. Niedwied, bizon i bbr s manidos (bstwa), ktre dostarczaj poywienia.
Niedwied jest olbrzymi i dobry do jedzenia. Urzdzaj dla niego uroczystoci i prosz, by pozwoli si
zje, chocia wiedz, e bynajmniej tego nie lubi. Zabijamy ci, ale bynajmniej nie przestajesz
istnie. Gowie jego i apom skada si hody... Inne zwierzta traktowane s w podobny sposb, z
podobnych powodw... Wiele zwierzt manidos czsto traktuje si pogardliwie, poniewa nie s nie-
bezpieczne - wia sodkowodnego, asic, tchrza itd." Rozrnienie to jest pouczajce. Zwierzta
grone lub nadajce si do jedzenia, wzgldnie czce obie te cechy, traktowane s z uroczystym
szacunkiem; te, ktre nie s smaczne ani grone, s wzgardzone. Mamy wic przykady szacunku
okazywanego zwierztom gronym i jadalnym. Naley jeszcze dowie, e istniej zwierzta, ktrym
taki szacunek jest okazywany, chocia nie budz lku, s albo jadalne, albo te posiadaj cenne skry.
Syberyjski myliwy polujcy na sobole nie pozwala nikomu spojrze na schwytane zwierz i uwaa,
e jeli kto dobrze czy le si wyrazi o upolowanym sobolu, adnych ju wicej soboli nie schwyta.
Syszano, jak pewien myliwy wyrazi przekonanie, e sobole potrafi usysze, co si o nich mwi,
nawet w odlegej Moskwie. Gwn przyczyn tego, e polowanie na sobole tak mao przynosi dochodu,
widzia w fakcie wysania kilku ywych soboli do Moskwy. Ogldano je tam ze zdumieniem jako
dziwaczne stworzenia, a sobole nie mog tego cierpie. Inn, mniej wan przyczyn sabych wynikw
oww, jest, jak twierdzi, to, e wiat si zepsu. Teraz zdarza si, e myliwy ukryje czasem upolo-
wanego sobola zamiast odda go do wsplnego zapasu. Tego rwnie sobl nie znosi. Myliwi na
Alasce chowaj przez cay rok koci soboli i bobrw przed psami, a nastpnie grzebi je troskliwie, by
duchy opiekujce si sobolami i bobrami nie sdziy, e traktuje si je lekcewaco, bo wtedy nie
udaoby si ju wicej schwyta ani upolowa adnych soboli". Kanadyjscy Indianie rwnie pilnowali,
by ich psy nie gryzy koci, a przynajmniej pewnych koci bobrw. Jak najsumienniej zbierali i
przechowywali te koci, a gdy udao si bobra schwyta w sie, wrzucali je do rzeki. Pewnemu jezuicie,
ktry tumaczy, e przecie bobry nie mog wiedzie, co si dzieje z ich komi, Indianin odpowiedzia:
Nic si nie znasz na chwytaniu bobrw, a mimo to paplesz o tym. Zanim bbr wyda ostatnie
tchnienie, dusza jego wpada do chaty czowieka, ktry go zabija, i dobrze sobie zapisuje w pamici, co
zrobiono z komi. Jeli rzuci si je psom, wwczas inne bobry si o tym dowiedz i nie pozwol si
schwyta. Jeli natomiast koci wrzuca si do ognia lub wody, s zadowolone, a szczeglnie przydaje
si to sieci, ktra je schwytaa." Przed polowaniem na bobry modlono si do Wielkiego Bobra i
ofiarowywano mu w prezencie tyto, a po polowaniu mwca wygasza pogrzebow oracj nad zabitymi
bobrami. Chwali ich odwag i mdro. Nie usyszycie ju wicej gosu wodza, ktry wami dowodzi i
ktrego spord wszystkich bobrw wybralicie jako swego prawodawc. Jzyk wasz, ktry doskonale
rozumiej czarownicy, nie bdzie si ju wicej rozlega na dnie jeziora. Nie bdziecie ju wicej
walczyli z wydrami, waszymi miertelnymi wrogami. Nie, bobry! Ale za wasze skry kupi si bro;
zaniesiemy wasze wdzone szynki naszym dzieciom; nie pozwolimy psom gry waszych jake
twardych koci."
Poza zwierztami, ktrych czowiek pierwotny boi si ze wzgldu na ich si i drapieno, i tymi,
ktre czci, poniewa oczekuje od nich dobrodziejstw, jest jeszcze inna kategoria stworze, ktre, jego
zdaniem, trzeba niekiedy udobrucha ofiarami i modlitwami. Naley do niej robactwo napastujce jego
bydo i plony. Rolnik zna wiele przesdnych sposobw pozbywania si tego miertelnego wroga. Jedne
z nich maj zniszczy lub zastraszy robactwo, inne tylko je przebaga i agodnymi sposobami
przekona, by opucio trzody i pody ziemi. Tak na przykad estoscy chopi zamieszkujcy wysp
Oesel boj si bardzo sonika, owada wyrzdzajcego straszliwe szkody zbou. Nazywaj go piknym
imieniem, a gdy dziecko chce zabi sonika, mwi: Nie czy tego; im bardziej mu zaszkodzimy, tym
wiksz szkod nam wyrzdzi." Gdy znajduj sonika, grzebi go w ziemi zamiast zabija. Niektrzy
umieszczaj go nawet w polu pod kamieniami i daj mu zboe, mylc, e go w ten sposb
udobruchaj, a wtedy wyrzdzi mniejsz szkod. Gdy Saksoczycy w Transylwanii chc wrble
utrzyma z daleka od zboa, siewca rzuca pierwsz gar ziarna za siebie i mwi: To dla was, wrble."
By ochroni zboe przed miodunkami, zamyka oczy i rozrzuca trzy garcie owsa we wszystkie strony
wiata. Po takiej ofierze zoonej miodunkom jest przekonany, e oszczdz jego zboe. W
Transylwanii posuguj si nastpujcym sposobem chronienia zboa przed wszelkimi ptakami,
zwierztami i robactwem: Po zakoczeniu siewu rolnik raz jeszcze przemierza pole od koca do koca,
naladuje ruch siania pust doni i mwi przy tym: To siej dla zwierzt, to dla wszystkiego, co lata i
peza, co chodzi i stoi, co piewa i skacze, w imi Ojca i Ducha itd." A oto niemiecki sposb na
oczyszczenie ogrodu z gsienic. Po zachodzie soca lub o pnocy gospodyni albo inna niewiasta z
rodziny chodzi dookoa ogrodu i cignie za sob miot. Nie wolno jej si obejrze za siebie i przez cay
czas musi mrucze: Dobry wieczr, Matko Gsienico, przyjdcie z mem do kocioa." Furtk od
ogrodu zostawia si na ca noc otwart.
Czasami, pragnc da sobie rad z robactwem", rolnik prbuje znale zoty rodek midzy
przesadn surowoci a zbytni saboci. Uprzejmy, ale stanowczy, miarkuje surowo litoci.
Staroytny grecki traktat o rolnictwie zaleca gospodarzowi, ktry chce si pozby myszy, taki oto
sposb: We arkusz papieru i napisz na nim nastpujce sowa: Zaklinam was, myszy tu obecne,
ebycie mi nie wyrzdziy szkody i nie pozwoliy innym myszom szkodzi. Daj wam oto pole [w tym
miejscu wyszczeglnia si pole], ale jeli raz jeszcze was tu zapi, na matk bogw przysigam, e
was rozszarpi na siedem kawakw. Po napisaniu tych sw umie papier na nie ciosanym kamieniu
na polu przed wschodem soca, ale uwaaj, by przytwierdzi go zapisan stron do gry." W Ardenach
twierdz, e mona pozby si szczurw powtarzajc nastpujce sowa: Erat verbum apud Deum
vestrum.92 Szczury samce i szczury samice, zaklinam was na wielkiego Boga, wyjdcie z mego domu, z
caego mego gospodarstwa i zabierzcie si do takiego to-a-takiego miejsca do koca waszych dni.
Decretis reversis et desem-barrassis virgo potens, clemens, justitiae.93" Nastpnie trzeba napisa te
same sowa na kawakach papieru, zoy je i umieci jeden pod drzwiami, przez ktre szczury maj
wyj, drugi na drodze, ktr maj pj. Egzorcyzm ten powinien by wykonany o wicie. Przed kilku
laty pewien farmer amerykaski napisa rzekomo list uprzejmy do szczurw tumaczc im, e zbiory byy
liche i nie moe pozwoli sobie, by je utrzymywa przez zim, i dla ich wasnego dobra radzi im, eby go
opuciy i wybray sobie ktrego z jego ssiadw, posiadajcego wicej zboa. Dokument ten przybi
do supa w swej stodole, by szczury go sobie przeczytay.
Niekiedy upragniony cel zostaje osignity, gdy z wielkim szacunkiem potraktuje si jedn lub dwie
wybrane jednostki niemiego gatunku, reszt natomiast przeladuje si nieugicie. Na indonezyjskiej
wyspie Bali owi si w wielkich ilociach myszy niszczce pola ryowe, po czym spala na stosie w ten
sam sposb co zmarych ludzi. Ale dwie schwytane myszy pozostawia si przy yciu i obdarowuje ma
paczuszk biaego lnu. Po czym ludzie skaniaj si przed nimi jak przed bogami i puszczaj je wolno.
Gdy ptaki lub robactwo napastuj zbytnio gospodarstwa morskich Dajakw lub Ibanw z Sarawaku,
chwyta si po jednym z kadego gatunku (jednego wrbla, jednego konika polnego itd.), wsadza do
maej deczki z kory, dobrze zaopatrzonej w prowiant, i deczk wraz z niemiymi pasaerami puszcza
si z biegiem rzeki. Jeli to nie przepdzi robactwa, Dajakowie uciekaj si do sposobu, ktry uwaaj
za bardziej skuteczny. Robi glinianego krokodyla naturalnej wielkoci i umieszczaj go w polu, gdzie
daj mu jedzenie, wdk ryow i ptno oraz skadaj przed nim w ofierze kur i wini. Udobruchane
tymi oznakami szacunku, grone zwierz szybko poyka wszystkie stworzenia poerajce plony. W
Albanii, gdy pola czy winnice niszczy szaracza lub chrzszcze, kilka kobiet z rozpuszczonymi wosami
zbiera si, apie par owadw, w pogrzebowej procesji zanosi je do rda lub potoku i tam je topi. Jedna
z kobiet zawodzi: O szaraczo i chrzszczu, osierocilicie nas", a lament aobny podejmuj chrem
inne niewiasty. Spodziewaj si, e po tych aobnych obrzdkach zginie cae robactwo".

92
Byo sowo u Boga waszego (ac).
93
Po odwoaniu i rozwikaniu wyrokw - potna, askawa dziewica sprawiedliwoci (zeps. ac).
ROZDZIA CZTERDZIESTY SZSTY
RNE TYPY SAKRAMENTW ZWIERZCYCH
Teraz ju, by moe, atwiej bdzie zrozumie zagadkowy stosunek Ajnw i Gilakw do
niedwiedzia. Zostao dowiedzione, e ostra linia podziau, ktr my przeprowadzamy midzy ludmi a
stworzeniami niszego rzdu, nie istnieje dla czowieka dzikiego. W jego przekonaniu wiele zwierzt
dorwnuje mu, a nawet go przewysza, nie tylko pod wzgldem zwierzcej siy, ale i rozumu. I jeli z
wyboru lub koniecznoci musi pozbawia je ycia, czuje si zobowizany ze wzgldu na wasne
bezpieczestwo czyni to w sposb jak najmniej obraliwy nie tylko dla zwierzcia ywego, ale rwnie
dla ducha zabitego zwierzcia i innych zwierzt tego samego gatunku, ktre mogyby si poczu ura-
one wyrzdzonym afrontem, podobnie jak plemi dzikich mcioby si za krzywd lub obraz
wyrzdzon jednemu z czonkw plemienia. Wiemy ju, e do wielu sposobw, ktrymi dziki stara si
naprawi krzywdy wyrzdzone swym ofiarom, naley midzy innymi okazywanie szacunku kilku
wybranym egzemplarzom gatunku. Tego rodzaju zachowanie przypuszczalnie upowania go do
bezkarnoci w stosunku do wszystkich innych zwierzt danego gatunku, gdy tylko nadarzy si okazja.
Zasada ta, by moe, wyjania zagadkow w pierwszej chwili i niekonsekwentn postaw Ajnw wobec
niedwiedzia. Miso i skra niedwiedzia jest staym rdem wyywienia i odziey, poniewa jednak
niedwied jest zwierzciem potnym i rozumnym, naley da pewne zadouczynienie caemu
gatunkowi za straty w postaci tylu zabitych niedwiedzi. Zadouczynienie czy te przebaganie
przyjmuje form wychowywania maych niedwiadkw, otaczania ich szacunkiem za ycia i okazywania
gbokiego alu i przywizania, gdy si je zabija. W ten sposb mona udobrucha inne niedwiedzie,
ktre ju nie bd si mciy za zabijanie zwierzt ich gatunku napadami na zabjcw lub opusz-
czeniem kraju, co pozbawioby Ajnw jednego z gwnych rodkw utrzymania.
Tak wic pierwotny kult zwierzt dzieli si na dwie kategorie, pod pewnymi wzgldami sprzeczne z
sob. Z jednej strony zwierz jest czczone i dlatego nie jest ani zabijane, ani spoywane. Rwnoczenie
jednak zwierzta s czczone, poniewa s stale zabijane i jedzone. W obu wypadkach zwierz jest
czczone ze wzgldu na pewne korzyci pozytywne lub negatywne, ktrych dziki po nim si spodziewa.
W pierwszej formie kultu korzyci te wystpuj bd to w pozytywnej formie ochrony, rady lub pomocy
udzielanej przez zwierz czowiekowi, bd te w formie negatywnej, powstrzymywania si od
czynienia szkody, ktr zwierz miaoby mono wyrzdzi. W drugiej postaci kultu korzyci przybie-
raj form materialn - misa i skry zwierzcia. Dwa typy kultu s w pewnej mierze przeciwstawne
sobie. W jednym zwierz nie jest spoywane, poniewa jest czczone, w drugim jest czczone, poniewa
jest zjadane. Ale obie formy kultu mog by praktykowane przez jedno i to samo plemi, jak to widzimy
w przypadku Indian pnocnoamerykaskich, ktrzy czcz i oszczdzaj swe zwierzta totemiczne, a
rwnoczenie czcz zwierzta ldowe i ryby stanowice rdo ich utrzymania. Totemizm tubylcw
australijskich jest najprymitywniejszy z wszystkich nam znanych, ale nie ma adnego wyranego
dowodu, by prbowali, jak to czyni Indianie pnocnoamerykascy, przejedna zabijane i zjadane
zwierzta. Australijczycy staraj si zapewni sobie obfito zwierzyny przede wszystkim nie przez
przejednanie jej, lecz za pomoc magii sympatycznej, a wic sposobu, do ktrego rwnie uciekaj si
w tym samym celu Indianie pnocnoamerykascy. Poniewa za Australijczycy s niewtpliwie
bardziej prymitywni i znajduj si na niszym szczeblu rozwoju anieli Indianie amerykascy, mona
uwaa, e zanim myliwy wpada na pomys zapewnienia sobie obfitoci zwierzyny przez
wprowadzenie jej kultu, stara si cel ten osign za pomoc magii sympatycznej. Raz jeszcze
dowodzioby to - a mamy przekonywajce powody, by da temu wiar - e magia sympatyczna jest
jednym z najstarszych sposobw uywanych przez czowieka dla podporzdkowania si przyrody swoim
potrzebom.
Dwm rnym typom kultu zwierzt odpowiadaj dwa rne typy zwyczajw obowizujcych przy
zabijaniu zwierzcego boga. Z jednej strony, gdy zwierz czczone jest oszczdzane, jest ono mimo to w
rzadkich i uroczystych przypadkach zabijane i zjadane. Przykady tego rodzaju byy ju podane i
wyjanione. Z drugiej strony, gdy zwierz jest zazwyczaj zabijane, zabjstwo kadego poszczeglnego
zwierzcia danego gatunku oznacza zabicie boga, co naley na miejscu okupi ofiarami i
przeprosinami, szczeglnie jeli zwierz byo potne i niebezpieczne. Poza tym zwyczajnym i
codziennym odkupieniem jest jeszcze specjalna doroczna uroczysto odkupienia, podczas ktrej
wybrany egzemplarz danego gatunku jest zabijany z niezwykymi oznakami szacunku i przywizania.
Obserwator moe atwo pomyli te dwa typy obrzdowego zabijania - dla rozrnienia nazwiemy je
typem egipskim i typem Ajno - i zanim potrafimy odpowiedzie na pytanie, do jakiego typu dany przykad
naley, musimy upewni si, czy zabijane obrzdowo zwierz naley do gatunku zazwyczaj
oszczdzanego, czy te zazwyczaj zabijanego przez plemi. W pierwszym przypadku mamy do
czynienia z sakramentem typu egipskiego, w drugim - typu Ajno.
U plemion pasterskich spotykamy si z oboma typami sakramentu. Plemiona pasterskie - mwi
Adolf Bastian94 - zmuszone czasami sprzedawa swe trzody obcym, ktrzy mogliby nie uszanowa
koci, usiuj odwrci niebezpieczestwo, jakie mogoby wynikn z podobnego witokradztwa,
skadajc w ofierze jedno zwierz ze stada, zjadajc je obrzdowo w gronie rodzinnym przy
zamknitych drzwiach, a potem obchodzc si ceremonialnie z komi w sposb, ktry, cile mwic,
naleny jest kademu poszczeglnemu zwierzciu. Skoro jednak skrupulatnie przestrzegano
obowizkw w stosunku do zwierzcia reprezentatywnego, uwaa si, e tym samym zostay one
spenione wobec wszystkich zwierzt. Z tego rodzaju rodzinnymi biesiadami spotykamy si u
rozmaitych ludw, szczeglnie u ludw zamieszkaych na Kaukazie. Gdy abchascy pasterze z
przepasanymi biodrami i laskami w rku spoywaj na wiosn wsplny posiek, mona to uwaa
zarwno za sakrament, jak i luby wzajemnej pomocy i poparcia. Najsilniejsze s bowiem te przysigi,
ktrym towarzyszy spoywanie witej substancji, poniewa osoba amica lub nie uniknie zemsty
boga, ktrego zjada i przyswoia w swoim ciele." Tego rodzaju sakrament naley do typu ajnowskiego
wzgldnie odkupienia, poniewa suy przebaganiu gatunku za ze obejcie si z poszczeglnymi jego
przedstawicielami.
Przykad sakramentu typu egipskiego znajdujemy u Todw, pasterskiego ludu w Indiach
poudniowych, ywicego si gwnie mlekiem bawow. Baw u Todw uchodzi za zwierz w pewnej
mierze wite" i lud odnosi si do niego z wielk dobroci, a nawet czci". Todowie nigdy nie jedz
misa bawolicy i z zasady powstrzymuj si od jedzenia misa samego bawou. Ale od tej ostatniej
zasady jest jeden wyjtek. Raz do roku wszyscy doroli mczyni wioski urzdzaj wspln
uroczysto .zabijania i zjadania bardzo modego cielaka - wydaje si, e takiego, ktry nie ukoczy
jeszcze miesica ycia. Zwierz uprowadzaj w mroczne ustronia wiejskiego lasu, gdzie zabijaj je
pak zrobion z witego drzewa Todw (Millingtonia). Po rozpaleniu witego ognia przez pocieranie
kawakw drzewa miso cielcia piecze si na niewygasych, arzcych si drewienkach pewnego
drzewa i zjadaj je wycznie mczyni; kobiet do tej biesiady si nie dopuszcza. Jest to jedyny
przypadek, gdy Todowie jedz miso bawou. Plemi Madi lub Moru w Afryce rodkowej, ktrego
gwnym dobytkiem s trzody, chocia zajmuje si ono rwnie rolnictwem, zabija obrzdowego
baranka przy uroczystych okazjach. Oto jak opisuje ten zwyczaj dr Felkin95:
Ciekawy obyczaj przestrzegany jest w Okrelonych terminach - jak sdz, raz do roku. Nie mogem
ustali znaczenia, jakie do przywizuj. Wydaje si jednak, e ma on na celu pocieszenie ludzi,
poniewa przedtem okazuj gboki smutek, natomiast po ceremoniach s w bardzo dobrym
usposobieniu. Oto co si dzieje: Zbiera si wielka grupa ludzi w rnym wieku, ktrzy zasiadaj wok
krgu kamieni uoonego koo drogi (jest to waciwie wska cieka). Mody chopak sprowadza wtedy
bardzo pikne jagni i oprowadza je czterokrotnie wok zebranych. Kady, obok ktrego przechodzi,
wyrywa troch runa i kadzie je sobie we wosy lub te na inne czci ciaa. Potem jagni prowadzi si na
kamienie, gdzie zabija je mczyzna nalecy do pewnego typu kapaskiego stanu. Bierze on troch
krwi jagnicia i czterokrotnie spryskuje ni zebranych, nastpnie podchodzi do kadego z osobna.
Dzieciom rysuje krwi mae kko u dou mostka, kobietom i dziewcztom robi znak nad piersiami, a
mczyzn smaruje krwi na kadym barku. Po zakoczeniu ceremonii wyjania zebranym jej znaczenie
i zachca ludzi, by byli dla siebie dobrzy... Gdy to przemwienie, niekiedy bardzo dugie, koczy si,
ludzie wstaj i kady kadzie na kamienie li, po czym wszyscy rozchodz si bardzo uradowani.
Czaszk jagnicia zawiesza si na drzewie w pobliu kamieni, a miso zjadaj ubodzy. Niekiedy
obrzdek ten dokonywany jest na ma skal. Jeli rodzina ma jakie powane kopoty zwizane z
chorob lub czyj mierci, zbieraj si przyjaciele i ssiedzi, a wwczas zabija si jagni, co, jak

94
Adolf B a s t i a n (1826-1905) - niemiecki etnolog. Podrowa po caym wiecie. W r. 1866 obj katedr etnologii na
uniwersytecie berliskim. By prezesem Towarzystwa Afrykaskiego.
95
R. W. F e l k i n - uczony angielski, Szkot z pochodzenia, etnolog. Zajmowa si gwnie yciem plemion afrykaskich.
wierz, ma zapobiec dalszym nieszczciom. Ten sam zwyczaj obowizuje przy grobie zmarego
przyjaciela, a take przy okazjach radosnych, jak na przykad przy powrocie syna po bardzo dugiej
nieobecnoci."
Smutek okazywany przez ludzi podczas dorocznego zarzynania jagnicia wiadczy, jak si zdaje, o
tym, e jagni jest skadane w ofierze jako zwierz wite wzgldnie boskie, a mier jego opakiwana
jest przez wiernych, podobnie jak mier witego myszoowa opakiwana jest przez Kalifornijczykw, a
mier tebaskiego barana przez Egipcjan. Smarowanie wiernych krwi jagnicia jest postaci komunii
z bstwem; sia napdowa boskiego ycia stosowana jest zewntrznie, a nie wewntrznie, jak to si
dzieje w przypadkach, gdy krew si pije, a miso zjada.
Istniejcy u Gilakw zwyczaj oprowadzania niedwiedzia przed zabiciem po wiosce jest przykadem
komunii, w ktrej wite zwierz prowadzone jest od domu do domu, by na wszystkich spyny jego
boskie aski. Podobn form komunii, tym razem z witym wem, maj czonkowie plemienia Wa w
Pendabie. Raz do roku we wrzeniu, przez dziewi tylko dni, w jest czczony przez wszystkie kasty
i religie. Pod koniec sierpnia Mirasanowie, szczeglnie ci z nich, ktrzy nale do plemienia Wa,
sporzdzaj wa z ciasta, ktrego maluj na czarno i czerwono i umieszczaj na sicie. Sito obnosz po
wsi i wchodzc do kadego domu mwi: Bg z wami wszystkimi! Oby wszelkie zo byo od was daleko!
Oby rozpowszechniao si sowo naszego opiekuna (Guggi)!" Po czym pokazuj sito z wem i mwi:
Ciasteczko z mki, troch masa. Jeli bdziecie sucha si wa, dobrze si bdzie wiodo wam i
waszej rodzinie!" Waciwie powinno si im ofiarowywa ciasteczko i troch masa, ale rzadko tak bywa.
Kady natomiast co ofiarowuje, zazwyczaj gar ciasta albo troch zboa. W domach, gdzie jest
wieo polubiona ona lub z ktrych wydano crk za m albo gdzie si urodzi syn, ofiarowuje si
zazwyczaj jedn rupi i wier albo jaki materia. Czasami chodzcy z wem piewaj:
Daj wowi sukna kawa - Wnet ci przyle narzeczon.
Gdy ju wszystkie domy si obeszo, wa zakopuje si i usypuje nad nim may kopczyk. We
wrzeniu przez dziewi dni przychodz tu kobiety i modl si. Przynosz z sob mis twarogu, troch
skadaj jako ofiar na grobie wa klkajc i dotykajc czoami ziemi. Potem wracaj do swych domw
i reszt twarogu rozdaj dzieciom. W danym wypadku w z ciasta ponad wszelk wtpliwo
zastpuje prawdziwego wa. W okolicach obfitujcych w we ofiar skada si nie przy grobie wa z
ciasta, lecz w dungli, gdzie we przebywaj. Poza tym dorocznym naboestwem, w ktrym udzia
bior wszyscy, czonkowie plemienia Wa skadaj tego rodzaju ofiary co miesic rano po nowiu.
Plemi Wa jest dosy rozpowszechnione w Pendabie. Czonkowie tego plemienia nie zabijaj
ww i utrzymuj, e ukszenie wa im nie szkodzi. Gdy znajd nieywego wa, odziewaj go i
urzdzaj mu normalny pogrzeb.
Podobne ceremonie zachoway si do niedawna w Europie, a niewtpliwie pochodz one z okresu
bardzo pierwotnego pogastwa. Najbardziej znanym przykadem jest polowanie na strzyyka". Wiele
ludw europejskich, staroytni Grecy i Rzymianie, wspczeni Wosi, Hiszpanie, Francuzi, Niemcy,
Holendrzy, Duczycy, Szwedzi, Anglicy i Walijczycy nazywaj strzyyka krlem, maym krlem, krlem
ptakw, krlem ywopotw itp. Zalicza si on do tych ptakw, ktrych zabicie sprowadz nieszczcie.
W Anglii istnieje wierzenie, e jeli kto zabije strzyyka lub zburzy jego gniazdko, z pewnoci zamie
nog lub rk lub te w cigu roku spotka go jakie straszliwe niepowodzenie. Czasami uwaa si, e
krowy bd daway mleko zmieszane z krwi. W Szkocji strzyyka nazywaj kur Pani Niebieskiej", a
chopcy mawiaj:
Wicej ni dziesi kltw niech spotyka Tego, co drczy-mczy strzyyka!
W Saint-Donan w Bretanii ludzie wierz, e dziecko, ktre dotknie maego strzyyka w gniedzie,
zostanie pokarane ogniem w. Wawrzyca, to znaczy dostanie pryszczy na twarzy, nogach i caym
cele. W innych okolicach Francji uwaa si, e w osob, ktra zabije strzyyka lub zniszczy jego
gniazdo, uderzy piorun albo e palce, ktre to zrobiy, skurcz si i odpadn lub co najmniej pokalecz
si, albo te e bydo bdzie miao chore koczyny.
Mimo tego rodzaju wierze zwyczaj dorocznego zabijania strzyyka by szeroko rozpowszechniony
zarwno w naszym kraju, jak i we Francji. Na wyspie Man zwyczaj ten przestrzegany by jeszcze w
osiemnastym wieku w wili Boego Narodzenia, a raczej rano w pierwszy dzie wita. Dwudziestego
czwartego grudnia po poudniu caa suba dostawaa wolne. Przez ca noc nie szli spa, lecz krcili si
w pobliu, pki dzwony we wszystkich kocioach nie oznajmiy pnocy. Po naboestwie wyruszali
szuka strzyyka, a gdy wreszcie znaleli ptaka, zabijali go i przywizywali z rozpostartymi skrzydami
do koca dugiej tyki. Potem wyruszali od domu do domu wypiewujc tak oto piosenk:
Zowilimy strzya dla Robina Bobbin,
Zowilimy strzya dla Jakuba Koski
Zowilimy strzya dla Robina Bobbin,
Zowilimy strzya dla kadego z wioski.
Po obejciu wszystkich domw i zebraniu datkw kadli strzyyka na mary i zanosili go na cmentarz
parafialny, kopali dla niego grb i chowali go bardzo uroczycie, piewajc nad nim pieni aobne w
jzyku man, ktre nazywaj jego podzwonnym. Potem zaczynao si Boe Narodzenie." Po pogrzebie
kompania ustawiaa si przed cmentarzem w koo i rozpoczynaa tace z towarzyszeniem muzyki.
Osiemnastowieczny autor donosi, e chopi w Irlandii wci jeszcze poluj na strzyyka i zabijaj go
w Boe Narodzenie, a nastpnego dnia (w. Szczepana) mczyni, kobiety i dzieci obnosz go
zawieszonego za nog porodku dwch obrczy skrzyowanych pod ktem prostym i piewaj
irlandzk komiczn piosenk wychwalajc go jako krla wszystkich ptakw". Do dzi jeszcze odbywa
si owienie strzyyka" w niektrych okolicach hrabstw Leinster i Connaught. W pierwszy lub drugi
dzie Boego Narodzenia chopcy poluj na strzyyka, zabijaj go i umocowuj na szczycie mioty
wrd jemioy i bluszczu, w drugi dzie wit chodz z nim po domach i piwaj:
Strzyyka, strzyyka, krla wszystkich ptaszkw,
Na sam wity Szczepan, zowilimy w siatk
Cho to mae ptasz, lecz z wielkiej rodziny,
Niech wic gospodyni obdarzy nas datkiem.
Zbieraj przy tej okazji datki pienine i jedzenie (chleb, maso, jajka itp.), po czym urzdzaj sobie
wieczorem biesiad.
W pierwszej poowie dziewitnastego wieku podobne zwyczaje istniay jeszcze na poudniu Francji.
W Carcassone co roku w pierwsz niedziel grudnia modzie z ulicy Saint-Jean zwyka bya wyrusza
za miasto uzbrojona w kije, ktrymi przetrzsali krzaki poszukujc strzyyka. Pierwszy, ktremu udao
si zabi ptaszka, bywa ogaszany Krlem. Po czym powracali do miasta, a Krl kroczy na czele
procesji niosc strzyyka na tyce. Wieczorem ostatniego dnia roku Krl i wszyscy, ktrzy brali udzia w
polowaniu, maszerowali przez ulice miasta w wietle pochodni, a przed nimi szli muzykanci bijc w
bbny i grajc na piszczakach. Zatrzymywali si przy drzwiach kadego domu, a jeden z uczestnikw
pochodu pisa na nich kred: Vive le roi! oraz dat roku, ktry si mia zacz. Rano, w dzie Trzech
Krli, Krl ponownie maszerowa ze sw procesj bardzo uroczycie w niebieskiej pelerynie, w koronie
na gowie, z berem w rku. Przed nim niesiono na tyce strzyyka, tyka za bya przybrana zielon
gazk oliwn, dbow, a czasami jemio, ktra wyrosa na dbie. Po wysuchaniu sumy w
parafialnym kociele w. Wincentego Krl w otoczeniu swych dworzan i stray skada wizyt bisku-
powi, merowi miasta, urzdnikom i znaczniejszym obywatelom zbierajc pienidze na pokrycie kosztw
krlewskiego bankietu, ktry odbywa si wieczorem i koczy tacami.
Wydaje si, e podobiestwo midzy polowaniem na strzyyka" a niektrymi opisanymi przez nas
zwyczajami, szczeglnie procesj z niedwiedziem u Gilakw i hinduskim obchodem z wem jest zbyt
wielkie, by mona byo zakwestionowa ich przynaleno do jednego krgu poj. Raz do roku
czczone stworzenie zabijane jest ze szczeglnym naboestwem. Tu przed mierci lub natychmiast
po niej oprowadzane jest od drzwi do drzwi, tak eby kady z wiernych mg otrzyma czstk boskich
cnt, ktre rzekomo emanuj ze zmarego czy te umierajcego boga. Religijne procesje tego rodzaju
musiay odgrywa wielk rol w rytuale ludw europejskich czasw przedhistorycznych, skoro tak liczne
ich lady przetrway w ludowych obyczajach. Tak na przykad w ostatni dzie roku, tzw. Hogmanay, na
Pogrzu Szkockim istnia zwyczaj ubierania w krowi skr czowieka, ktry nastpnie chodzi od domu
do domu otoczony modymi chopakami, uzbrojonymi w kije z przywizanymi do nich kawakami nie
wyprawionej Skry. Przybrany w skr krowi czowiek trzykrotnie okra kady dom w kierunku
deisal, to znaczy ruchu soca, majc po prawej rce dom, pozostali za cigali go uderzajc kijami w
skr i robic haas podobny do bicia w bbny. Ta bezadna procesja bia rwnie kijami w ciany domu,
a gdy wreszcie cae towarzystwo wpuszczano do rodka, jeden z kompanii stawa na progu i bogosawi
rodzin nastpujcymi sowami: Niech Bg pobogosawi ten dom i wszystko, co do niego naley:
bydo, kamienie i drzewo! Obycie zawsze mieli obfito misa, ek, ubrania - i obycie cieszyli si
zdrowiem!" Potem kady z kompanii osmala w ogniu kawaek skry przywizany do kija i nastpnie
smarowa nim nos kadego domownika i wszystkich zwierzt domowych. Wierzono, e zabieg ten
chroni przed chorobami i innymi niepowodzeniami, a szczeglnie przed czarami, przez cay nastpny
rok. Ceremonia nazywaa si calluinn od haasu wywoanego biciem w skr krowi. Zwyczaj taki istnia
rwnie na Hebrydach, wczajc St. Kilda, co najmniej do drugiej poowy osiemnastego wieku, a, jak
si zdaje, sign daleko w wiek dziewitnasty.
ROZDZIA CZTERDZIESTY SIDMY
PRZENOSZENIE ZA
Tak wic zaznajomilimy si ze zwyczajem zabijania boga u ludw na myliwskim, pasterskim i
rolniczym szczeblu rozwoju spoeczestwa i prbowaem przy tym wyjani, czym kieruj si ludzie
stosujc te dziwaczne zabiegi. Ale naley zwrci uwag na jeszcze jeden aspekt tych zwyczajw, a
mianowicie ten, e niekiedy zrzuca si na umierajcego boga wszystkie nagromadzone niepowodzenia
i grzechy caego ludu. Ma je zabra ze sob na zawsze, lud za pozostaje niewinny i szczliwy.
Przekonanie, e moemy przenie nasze winy i cierpienia na inn istot, ktra za nas to brzemi
uniesie, mieci si w umyle dzikiego czowieka. Wynika ono oczywicie z pomieszania elementu
materialnego z niematerialnym, fizycznego z umysowym. Poniewa adunek drzewa, kamieni czy
czego podobnego mona przerzuci z wasnych bark na cudze, dziki wyobraa sobie, e w podobny
sposb mona rwnie przerzuci brzemi trosk lub cierpie na kogo innego, kto bdzie cierpia
zamiast niego. Postpujc zgodnie z t koncepcj wymyla niezliczon ilo bardzo nieprzyjemnych
sposobw przerzucania na innego czowieka brzemienia, ktrego sam nie chce dwiga. Krtko
mwic, zasada zastpczego cierpienia jest powszechnie przyjta i praktykowana przez ludy
znajdujce si na niskim szczeblu rozwoju spoecznego i intelektualnego. Na dalszych stronicach
podam przykady ilustrujce tego rodzaju teorie i praktyki stosowane przez dzikich w caej ich nagoci,
nie osonite subtelnociami metafizyki i teologii.
Chytry i egoistyczny dziki ucieka si do rnorodnych sposobw ulenia sobie kosztem bliniego, z
ogromnej za iloci przykadw moemy tu wybra jedynie kilka typowych. Na samym wstpie naley
zauway, e zo, ktrego czowiek usiuje si pozby, nie musi by przeniesione na czowieka; rwnie
dobrze mona je przekaza zwierzciu lub przedmiotowi, chocia w tym ostatnim przypadku przedmiot
jest jedynie porednikiem, poprzez ktry kopoty przechodz na pierwsz osob, ktra tego przedmiotu
si dotknie. Na pewnych wyspach w Indonezji panuje przekonanie, e epilepsj mona wyleczy bijc
chorego po twarzy limi specjalnych gatunkw drzew i nastpnie wyrzucajc je. Choroba przechodzi
na licie i wraz z nimi zostaje wyrzucona.
Bahimowie, lud pasterski w Ugandzie, choruj czsto na umieszczone gboko pod skr wrzody.
Leczy si je w ten sposb, e przenosi si owe wrzody na kogo innego. W tym celu trzeba otrzyma od
znachora pewne zioa, wetrze je w miejsce spuchnite, a nastpnie pochowa je na drodze, po ktrej
stale chodz ludzie. Pierwsza osoba, ktra nastpi na zakopane zioa, zachoruje, a czowiek, ktry do
tej pory chorowa, odzyska zdrowie."
Niekiedy mona przenie chorob na wizerunek, ktry staje si pierwszym ogniwem,
przenoszcym nastpnie chorob na innego czowieka. U Bagandw znachor lepi z gliny figurk
chorego. Nastpnie krewny chorego pociera figurk o ciao pacjenta i zakopuje j na drodze lub ukrywa
w trawie przydronej. Choroba przejdzie na pierwsz osob, ktra stpnie na zakopan figurk
wzgldnie przejdzie obok niej. Wizerunek bywa rwnie robiony z kwiatu pltana zwizanego w taki
sposb, by przypomina posta ludzk. Jednak posugiwanie si wizerunkami dla takich celw stanowio
powane przestpstwo. Osob schwytan na zakopywaniu figurki na drodze publicznej czekaa kara
mierci.
W zachodnich rejonach wyspy Timor ludzie odbywajcy dug i mczc podr wachluj si
liciastymi gami, ktre nastpnie wyrzucaj w specjalnych miejscach, gdzie to samo przed nimi
czynili ich przodkowie. Zmczenie przechodzi w licie i wraz z nimi zostaje wyrzucone. Inni uywaj
zamiast lici kamieni.
Podobne wierzenia i praktyki w wielu odlegych czciach wiata zapocztkoway owe kopce kamieni
lub stosy patykw i lici, ktre podrnicy czsto napotykaj przy drodze i do ktrych kady
przechodzcy tubylec dorzuca swj wkad w postaci kamienia, patyka lub licia.
Nie jest to obrzdek religijny, albowiem przedmiot rzucony na stos nie jest ofiar skadan sile
duchowej, a sowa towarzyszce czynnoci nie s modlitw. Jest to jedynie magiczny zabieg majcy na
celu pozbycie si zmczenia, ktre, jak to sobie wyobraa prymitywny dziki, mona wcieli w kamie,
patyk lub li i wyrzuci.
Porednikami, dziki ktrym mona si za pozby lub je przenie, bywaj czsto zwierzta. Maur,
ktrego boli gowa, czsto bije jagni lub koz tak dugo, a padnie na ziemi, wierzc, e w ten sposb
bl gowy przejdzie na zwierz. W Maroku najbogatsi Maurowie trzymaj w stajniach dziki po to, by
dinny i ze duchy wchodziy w nie, a nie nawiedzay koni. U Kafrw w Afryce Poudniowej, gdy zawodz
wszelkie inne rodki, tubylcy niekiedy uciekaj si do zwyczaju wprowadzania kozy do chorego i nad
zwierzciem spowiadaj si z grzechw caego kraalu. Czasami pozwala si, by par kropel krwi
chorego spyno na koz, ktr nastpnie wygania si do nie zamieszkanej czci veldu96. Choroba ma
w ten sposb przej na koz i zgin w puszczy." Gdy duma szaleje w Arabii, ludzie przeprowadzaj
po dzielnicach miasta wielbda, by zwierz przejo na siebie epidemi. Nastpnie dusi si je w
witym miejscu. Wyobraaj sobie, e za jednym zamachem pozbywaj si wielbda i zarazy.
U Batakw na Sumatrze istnieje ceremonia zwana przez nich przepdzaniem przeklestwa". Gdy
kobieta jest bezdzietna, skada si bogom w ofierze trzy koniki polne wyobraajce sztuk byda,
bawou i konia. Po czym wypuszcza si na wolno jaskk z modlitw, by przeklestwo spado na
ptaka i odleciao wraz z nim. Malajowie uwaaj, e wejcie do domu stworzenia, ktre zazwyczaj nie
odwiedza miejsc zamieszkania czowieka, jest znakiem zapowiadajcym nieszczcie. Jeli do domu
przyleci dziki ptak, naley go ostronie schwyta, nasmarowa olejem, a nastpnie wypuci na
wolno, przy czym wypowiada si formuk, w ktrej nakazuje si ptakowi, by odlecia i zabra ze sob
wszelkie niepowodzenia i nieszczcia mieszkacw domu." Greczynki w staroytnoci postpoway,
jak si zdaje, tak samo z jaskkami schwytanymi w domu. Poleway je oliw i wypuszczay na wolno

96
stepu (afryk.)
widocznie po to, by usun nieszczcie z domu. Huculi w Karpatach wyobraaj sobie, e mona
przenie piegi na pierwsz jaskk, ktr si zobaczy na wiosn, myjc twarz w biecej wodzie i
wypowiadajc nastpujce sowa: Jaskko, jaskko, zabierz moje piegi i daj mi rowe policzki."
Gdy u Badagw z gr Nilgiri w poudniowych Indiach kto umiera, grzechy nieboszczyka zrzuca si
na modego bawou. W tym celu ludzie zbieraj si przy zwokach i wynosz je za wie. Nastpnie
starszy plemienia, stojc u gowy nieboszczyka, recytuje albo wypiewuje dug list grzechw, jakie
mgby kady Badaga popeni, a ludzie powtarzaj ostatnie sowa kadego wiersza. Spowied z
grzechw powtarza si trzy razy. Zgodnie z konwencjonalnym wyraeniem suma grzechw, jakie moe
popeni czowiek, zamyka si liczb tysica trzystu. Przyznajc, e nieboszczyk wszystkie te grzechy
popeni, prowadzcy ceremoni woa: Nie powstrzymuj ich lotu do czystych stp boskich!
Zgromadzeni powtarzaj za nim: Nie powstrzymuj ich lotu! On za znowu zaczyna wylicza
szczegy i woa: Zabi pezajcego wa! To grzech! Po chwili zebrani podchwytuj ostatnie sowa i
woaj razem: To grzech! Wtedy prowadzcy uroczysto nakada donie na ciel bawou, na ktre
grzech przechodzi. W ten tak bardzo wyrazisty sposb odczytuje si cay katalog grzechw. Ale to nie
wystarcza. Gdy zamiera ostatni okrzyk: Niech wic wszystko bdzie dobrze!, miejsce pierwszego
starszego zajmuje nastpny i znowu rozpoczyna si spowied, i wszyscy woaj: To jest grzech! Po
czym powtarza si to wszystko po raz trzeci i dopiero wtedy puszcza si ciel wolno. Podobnie jak
ydowskiego koza ofiarnego, nie wolno tego cielcia zaprzga do roboty."
Czasami rol kozw ofiarnych speniaj ludzie biorc na siebie zo zagraajce innym. Gdy
Syngalez zachoruje niebezpiecznie i lekarze nie mog ju nic poradzi, wzywa si tancerza
diabelskiego, ktry po zoeniu ofiar diabom i tacach w maskach odpowiadajcych danej okazji
zaklina demony choroby, jednego po drugim, by opuciy ciao chorego i wstpiy w jego wasne ciao.
Gdy ju w ten sposb wywabi przyczyn choroby, przemylny tancerz kadzie si na marach, udajc
zmarego, i zostaje wyniesiony na otwarte miejsce za wsi. Po chwili, gdy wszyscy si ju rozeszli,
szybko powraca do ycia i pieszy odebra swe wynagrodzenie. W roku 1590 czarownica szkocka
Agnes Sampson skazana zostaa na mier za wyleczenie niejakiego Roberta Kersa z choroby
rzuconej na niego przez pewnego czarownika z zachodu, gdy by w Dumfries, a wzia t chorob na
siebie i trzymaa j z wielkim jczeniem i cierpieniami do rana, a w tym czasie wielki haas syszano w jej
domu". Haas robia czarownica starajc si przenie chorob za porednictwem odziey z siebie na
kota lub psa. Niestety, prba udaa si tylko czciowo. Choroba nie trafia na zwierz, lecz zaatakowaa
Aleksandra Douglasa z Dalkeith, ktry zmarnia i zmar na ni, podczas gdy pierwszy chory, Robert
Kers, wyzdrowia.
W jednej z okolic Nowej Zelandii tubylcy doszli do wniosku, e konieczna jest pokuta za grzechy;
odprawiono naboestwo nad jednym z tubylcw, na niego to miay przej wszystkie grzechy
plemienia, a przedtem przywizano do niego li paproci, z ktrym wskoczy do wody, tam go odwiza
i pozwoli mu spyn wraz z grzechami do morza." W gronych sytuacjach grzechy rady z Manipuru
przenoszono na innego czowieka, zazwyczaj na przestpc, ktry dziki tym zastpczym cierpieniom
bywa uaskawiony. Przeniesienie grzechw odbywao si w ten sposb, e rada i jego maonka,
ubrani w pikne szaty, kpali si na rusztowaniu ustawionym na bazarze, a przestpca siedzia skulony
pod nimi. Wraz ze spywajc wod zmyway si rwnie grzechy i spaday na ludzkiego koza
ofiarnego. Po to, by obrzdek by peny, rada i jego ona oddawali swe szaty zastpcy, sami za,
przebrani w nowe stroje, przebywali wrd ludu do wieczora. W Travancore, gdy zbliaj si ostatnie
chwile rady, wyszukuj witego bramina, ktry zgadza si wzi na siebie grzechy umierajcego za
sum dziesiciu tysicy rupii. Przygotowany w ten sposb do zoenia swej osoby na otarzu
obowizku, wity czowiek wchodzi do komnaty umierajcego, obejmuje rad i mwi: O krlu, bior
na siebie wszystkie twoje choroby i grzechy. Oby wasza wysoko ya dugo i panowaa szczliwie."
Gdy ju przej na siebie grzechy chorego, zostaje wygnany z kraju i nigdy nie wolno mu powrci. W
Ucz Kurgan w Turkiestanie Schuyler97 widzia starca, ktry zarabia na ycie biorc na siebie grzechy
zmarych i powicajc si modlitwom za ich dusze.
W Ugandzie, gdy wojska powracaj z wojny, a bogowie ostrzegli krla, poprzez wyrocznie, e jakie
zo przyczepio si do onierzy, wybierano spord jecw niewolnic, ktr wraz z krow, koz, kur i
psem wybranymi z upw odsyano do granic kraju, z ktrego przybyli. Tam amano im koci i
zostawiano, by umarli, byli bowiem zbyt okaleczeni, by mogli doczoga si do Ugandy. Dla
zapewnienia przejcia za na te substytuty ludzkie i zwierzce nacierano onierzy i bydo kpkami
trawy, po czym przywizywano je do ofiar. Po takim obrzdku wojska byy oczyszczone i mogy
powrci do stolicy. Podobnie przy wstpieniu na tron nowy krl Ugandy zwyk by rani jednego
czowieka i odsya go jako koza ofiarnego do Bunjoro, by zabra z sob wszelkie nieczystoci, jakie
mogyby si przyczepi do krla lub krlowej.
Dotychczasowe przykady przenoszenia za zaczerpnlimy przede wszystkim z obyczajw ludw
barbarzyskich, ale podobne prby przerzucania brzemienia choroby, nieszczcia lub grzechu
rozpowszechnione byy rwnie wrd cywilizowanych narodw Europy zarwno w czasach
staroytnych, jak i nowoytnych. Rzymianie leczyli gorczk obcinajc paznokcie choremu i
przylepiajc je woskiem do drzwi ssiada przed witem. Gorczka przechodzia wwczas na ssiada.
Widocznie podobnymi sposobami posugiwali si rwnie Grecy, poniewa Platon ukadajc prawa dla
swego idealnego pastwa uwaa, e byoby przesad spodziewa si po ludziach, e nie bd
przestraszeni odnajdujc pewne figury woskowe przylepione do ich drzwi lub do grobowcw rodzicw,
lub te lece na rozdroach. W czwartym wieku naszej ery Marcellus z Bordeaux zaleca lekarstwo na
brodawki nadal cieszce si wielkim powodzeniem wrd ludzi przesdnych w wielu czciach Europy.
Do kadej brodawki naley przyoy kamyk, po czym kamyki zawin w li bluszczu i wyrzuci je na

97
Eugene S c h u y l e r (1840-1890) - amerykaski pisarz i dyplomata. Podrowa po Azji rodkowej, by ambasadorem
w Rumunii i Grecji i konsulem w Kairze.
gwnej ulicy. Ten, kto kamyki podniesie, dostanie brodawek, ktrych pozby si ich dotychczasowy
posiadacz.
W Europie, podobnie jak u dzikich ludw, czsto usiuje si przenie chorob z czowieka na
zwierz. Powani pisarze staroytni zalecali czowiekowi pokutemu przez skorpiony dosi osa
twarz ku ogonowi zwierzcia lub szepn mu do ucha: Poku mnie skorpion." W obu wypadkach bl
przejdzie z czowieka na osa. Wiele podobnych kuracji zapisa Marcellus. Podaje on na przykad
nastpujce lekarstwo na bl zba: Czowiek obuty powinien stan na ziemi pod otwartym niebem,
zapa ab za gow, naplu jej w pyszczek, powiedzie, eby bl zabraa ze sob, i puci j. Ale musi
to by wykonane w szczliwym dniu i szczliwej godzinie. W Cheshire choroba znana jako
pleniawki, atakujca usta i gardo niemowlt, bywa czsto leczona w podobny sposb.
Zdarza si czsto, e cierpicy stara si przerzuci brzemi choroby lub niepowodzenia na jaki
przedmiot nieoywiony. W Atenach jest maa kaplica w. Jana Chrzciciela oparta o staroytn kolumn.
Chorzy na malari udaj si w to miejsce i, przyczepiajc pasmo wosku po wewntrznej stronie
kolumny, wierz, e choroba przejdzie na kolumn. W Marchii Brandenburskiej twierdz, e czowiek
cierpicy na zawroty gowy powinien rozebra si do naga i trzykrotnie okry biegiem pole lnu po
zachodzie soca. Zawroty gowy przejd wwczas z cierpicego na len.
Najczciej jednak spotykanym w Europie odbiorc wszelkiego rodzaju chorb i kopotw jest
drzewo lub krzak. Bugarska recepta na pozbycie si malarii gosi, e naley o wschodzie soca
trzykrotnie okry biegiem wierzb woajc: Niech ciebie febra trzsie, a mnie soce grzeje." Na
greckiej wyspie Karpathos duchowny zawizuje na szyi chorego czerwon nitk, nastpnego ranka
przyjaciele chorego zdejmuj nitk i udaj si na zbocze gry, gdzie przywizuj j do drzewa i w ten
sposb przenosz chorob na drzewo. Podobnie przywizuj malari do drzewa Wosi. Chory
przywizuje wieczorem do lewej rki w przegubie nitk, nastpnego za dnia wiesza j z rana na
drzewie. Malaria zostaje w ten sposb przymocowana do drzewa i opuszcza pacjenta, ktry jednak
musi uwaa, by wicej nie przechodzi pod tym drzewem, gdy febra moe si uwolni z wizw i
znowu go zaatakowa.
W Berkhampstead w hrabstwie Hertford niektre dby od dawna syny z leczenia febry.
Przeniesienie choroby na drzewo byo zabiegiem prostym, lecz bolesnym. Do dbu przybijano pukiel
wosw chorego, po czym nagym szarpniciem chory odrywa si od drzewa pozostawiajc na nim
chorob i wosy.
ROZDZIA CZTERDZIESTY SMY
PUBLICZNE WYPDZANIE ZYCH DUCHW
W poprzednim rozdziale wyjanilimy prymitywn teori przenoszenia za na inn osob, zwierz lub
przedmiot i przytoczylimy odpowiednie przykady. Podobnymi sposobami wybawiano rwnie cae
spoecznoci od nieszcz, ktre na nie spaday. Tego rodzaju prby przepdzania za jednym
zamachem wszystkich nagromadzonych kopotw caego ludu nie s bynajmniej rzadkie ani wyjtkowe.
Wrcz przeciwnie, podejmowano je w wielu krajach i z obrzdw przypadkowych przeksztacay si w
periodyczne i doroczne.
Musimy dokona pewnego wysiku, by poj sposb mylenia, skaniajcy do tego rodzaju prb.
Wychowani na filozofii, ktra pozbawia przyrod osobowoci i sprowadza j jedynie do przyczyny
wywoujcej seri uporzdkowanych wrae odbieranych przez nasze zmysy, z trudem wstawiamy si
w sytuacj dzikiego, poniewa jemu te same wraenia ukazuj si w postaci duchw lub dziea duchw.
Armia duchw, niegdy tak bliska, od wiekw cofa si coraz dalej. Magia nauki odpdza j od ogniska
domowego, przepdza z walcych si pustelni i poronitych bluszczem wie, z nawiedzanych przez
duchy polanek i samotnych jezior, z mrocznych, rozrywanych byskawicami chmur i pogodnych
obokw, na ktrych spoczywa srebrny ksiyc, lub zdobicych strzpami poncej czerwieni zoty
zachd soca. Duchy opuciy nawet sw ostatni twierdz na niebie, ktrego bkitna kopua tylko
jeszcze w oczach dzieci jest zason ukrywajc przed oczami miertelnych wspaniaoci niebieskiego
wiata. Jedynie w snach poetw lub w namitnych zrywach krasomwstwa moemy przez chwil
dostrzec jeszcze ostatnie trzepotanie sztandarw cofajcych si wojsk, usysze bicie niewidzialnych
skrzyde, drwicy ich miech lub zamierajce w dali tony muzyki anielskiej. Ale inaczej rozumuje
czowiek dziki. W jego wyobrani wiat nadal zaludniaj owe pstre istoty, z ktrych zrezygnowaa
bardziej trzewa filozofia. We nie i na jawie nadal okraj go wrki i chochliki, duchy i demony.
Chodz w lad za nim, oszukuj jego zmysy, wstpuj w niego, niepokoj, okamuj i drcz go na
tysice kaprynych i zoliwych sposobw. Niepowodzenia spotykajce go, straty ponoszone,
cierpienia, ktre musi znosi, zazwyczaj przypisuje albo magicznym zabiegom swych wrogw, albo
zoci, gniewowi lub kaprysom duchw. Niepokoi go ich staa obecno, do rozpaczy doprowadza
wiecznie czujna zo. Marzy z niewysowion tsknot o tym, by si ich pozby na zawsze, i od czasu
do czasu, przyparty do muru, gdy cierpliwo jego jest na wyczerpaniu, gwatownie wystpuje przeciw
swoim przeladowcom i podejmuje rozpaczliw prb przegnania z ziemi caej sfory, oczyszczenia
powietrza od krcych rojw, by nareszcie odetchn swobodniej i przynajmniej na jaki czas bez
przeszkd mc zaj si swoimi sprawami. Oto dlaczego podejmowane przez prymitywne ludy prby
radykalnego pozbycia si swych kopotw zazwyczaj przyjmuj form wielkiego polowania i
przepdzania diabw lub duchw. Ludzie wierz, e jeli tylko uda si przegna tych przekltych
drczycieli, bd mogli zacz ycie od nowa, ycie szczliwe i niewinne, i wtedy raz jeszcze ziszcz
si opowieci o Edenie i dawnym poetyckim zotym wieku.
Moemy wic zrozumie, dlaczego to generalne oczyszczanie od za, do ktrego czasami dziki si
ucieka, przyjmuje powszechnie form wypdzania si diabw. W zych duchach dopatruje si czowiek
dziki przyczyny wielu, a nawet wszystkich swoich kopotw i wyobraa sobie, e jeli potrafi si ich
pozby, sprawy potocz si lepiej. Publiczne prby wypdzania nagromadzonego za caej
spoecznoci mona podzieli na dwie kategorie w zalenoci od tego, czy wypdzane zo jest niema-
terialne i niewidzialne, czy te wcielone jest w materialnego porednika wzgldnie koza ofiarnego.
Pierwszy sposb mona nazwa bezporednim lub doranym wypdzaniem za; drugi - porednim
wzgldnie wypdzaniem w postaci koza ofiarnego. Omwimy najpierw przykady ilustrujce sposb
pierwszy.
Na wyspie Ruk midzy Now Gwine a Now Brytani, gdy przytrafi si jakie nieszczcie,
wszyscy ludzie zbiegaj si, krzycz, przeklinaj, wyj i bij kijami powietrze, by przepdzi diaba,
ktry rzekomo jest sprawc nieszczcia. Z miejsca, gdzie si ono zdarzyo, pdz go krok po kroku do
morza, a dotarszy do brzegu krzycz i wymachuj kijami ze zdwojon energi, by przepdzi go z
wyspy. Zazwyczaj diabe ucieka w morze lub na wysp Lottin.
Gdy wie dotknie seria klsk lub ostra epidemia, mieszkacy Minahassa na Celebesie wini za to
diaby, ktre trapi miejscowo i ktre trzeba wobec tego przepdzi. Pewnego dnia wczesnym
rankiem wszyscy mieszkacy, mczyni, kobiety i dzieci, opuszczaj swe domy zabierajc z sob
sprzt domowy i przenosz si do prowizorycznych szaasw wybudowanych za wsi. Spdzaj tam
kilka dni skadajc ofiary i przygotowujc si do kocowej ceremonii. Wreszcie mczyni, niektrzy z
nich w maskach, inni z uczernionymi twarzami itd., ale wszyscy uzbrojeni w miecze, strzelby, szpadle i
mioty, wykradaj si cichcem i z zachowaniem wszelkich ostronoci powracaj do wsi. Na znak dany
przez kapana pdz obdnie tam i z powrotem po ulicach, wpadaj do domw i pod domy (zbudowane
na palach nad ziemi), wrzeszcz, bij w ciany, drzwi i okna, by przepdzi .diaby. Nastpnie kapan i
reszta ludnoci przychodz z witym ogniem i dziewiciokrotnie okraj kady dom, trzy razy za
drabin prowadzc do domu, cay czas niosc ogie. Po czym ogie zabieraj do kuchni, gdzie przez
trzy dni musi pon bez przerwy. Ku wielkiej i powszechnej radoci diaby zostay przepdzone.
Alfurowie z Halmahera epidemie przypisuj diabu, ktry przybywa z innych wiosek, by ich zabra ze
sob. W celu oczyszczenia wsi z choroby czarownik przepdza diaba. Od wszystkich wieniakw
otrzymuje kosztown odzie, ktr umieszcza w czterech naczyniach i wynosi do lasu pozostawiajc je
na miejscu, gdzie rzekomo przebywa diabe. Potem drwicymi sowami nakazuje diabu opuci
miejsce. Na wyspach Kai [Ewab], na poudniowy zachd od Nowej Gwinei, ze duchy, bdce czym
cakiem odrbnym od duchw zmarych, stanowi potn armi. Niemal kade drzewo, kada grota
jest miejscem zamieszkania tych czartw, niezwykle zreszt pobudliwych i gotowych do pojawienia si
przy najmniejszej prowokacji. Swoje niezadowolenie okazuj zsyajc choroby i inne nieszczcia.
Tote gdy zdarza si klska powszechna, jak na przykad, gdy szaleje zaraza, a wszystkie rodki
zawiody, caa ludno wybiera si z kapanem na czele w jakie oddalone od wsi miejsce. Tutaj o
zachodzie soca ustawia si dwa pale poczone poprzeczkami, na ktrych zawieszaj worki ryu,
drewniane modele dzia na obracalnych lawetach, gongw, bransoletek itp. Gdy ju kady zaj swe
miejsce przy palach i zapanowaa miertelna cisza, kapan podnosi gos i zwraca si do duchw w ich
wasnym jzyku: Ho! ho! ho! O ze duchy mieszkajce w drzewach, o ze duchy mieszkajce w grotach,
o ze duchy mieszkajce w ziemi, dajemy wam te oto dziaa na obracalnych lawetach, gongi itd. Niech
ustanie zaraza i niech ju tylu ludzi nie umiera z jej powodu." Po czym wszyscy ludzie biegn do swych
domw co si w nogach.
Na wyspie Nias, gdy kto powanie zachoruje i wszystkie inne rodki zawodz, czarownik zaczyna
egzorcyzmowa diaba, ktry wywouje chorob. Przed domem ustawia si pal, a od szczytu pala do
dachu domu rozwiesza si sznur lici palmowych. Nastpnie czarownik wazi na dach z wieprzem,
ktrego tam zabija i pozwala mu si stoczy na ziemi. Diabe chcc zapa wieprza spuszcza si z
dachu po sznurze z lici palmowych, a dobry duch, przywoany przez czarownika, nie pozwala mu
wrci z powrotem. Jeli lekarstwo zawodzi, oznacza to, e w domu przebywaj jeszcze inne diaby.
Urzdza si wobec tego powszechne polowanie na diaby. Zamyka si wszystkie drzwi i okna domu z
wyjtkiem jednego okienka na dachu. Mczyni zamknici w domu wywijaj mieczami i tn powietrze
przy akompaniamencie gongw i werbla bbnw. Diaby, przeraone takim atakiem, opuszczaj dom
przez okienko w dachu i zelizguj si po linie z lici palmowych, a poniewa wszystkie drzwi i okna s
zamknite, nie mog dosta si z powrotem. Podobnie postpuje si w wypadku epidemii. Wszystkie
bramy prowadzce do wsi s zamykane z wyjtkiem jednej, wszystkie gosy podniesione, wszystkie
miecze w ruchu, haasuj wszystkie gongi i bbny. W ten sposb wypdza si diaby i zamyka za nimi
ostatni bram. Przez osiem dni wie jest w stanie oblenia i nikomu nie wolno do niej wej.
Gdy cholera wybucha w birmaskiej wiosce, wszyscy zdrowi mczyni wa na dach i wymachuj
tam bambusowymi kijami i polanami drzewa, reszta za ludnoci, starzy i modzi, stoi na dole bijc w
bbny, dmc w trby, krzyczc, wrzeszczc, walc w podogi, ciany, blaszane patelnie i wszystko,
czym mona wywoa haas. Wrzawa powtarzana przez trzy noce pod rzd rzekomo bardzo skutecznie
przepdza demony cholery.
Niekiedy zamiast przepdza demony choroby z domu dziki woli pozostawia je w posiadaniu domu,
sam za ucieka i prbuje uniemoliwi demonom ciganie go. Gdy wic Patagoczykw zaatakowaa
czarna ospa, co przypisywali machinacjom zego ducha, porzucali swych chorych i uciekali tnc
powietrze sw broni i lejc wod, by powstrzyma straszliwy pocig. Gdy po paru dniach marszu
docierali do miejsca, ktre, jak mieli nadziej, znajdowao si poza zasigiem zego ducha, wbijali dla
zabezpieczenia si wszystkie swoje ostre narzdzia ostrzami w kierunku, skd przybyli, jak gdyby mieli
odeprze szar kawalerii.
Wypdzanie duchw, pocztkowo odbywajce si od wypadku do wypadku, przejawia tendencj do
przeksztacania si w stay obrzdek powtarzany w okrelonych terminach. Rodzi si myl, e warto
organizowa generalne przepdzanie diabw w okrelonym terminie, zazwyczaj raz do roku, po to, by
ludzie mogli zaczyna ycie od nowa, wyzwoleni od zoliwych wpyww, ktre dotd wok nich si
nagromadziy.
Pewne pory roku same narzucaj si w sposb naturalny jako waciwa chwila dla generalnego
przepdzania diabw. Do takich chwil naley koniec polarnej zimy, gdy po wielotygodniowej, a nawet
wielomiesicznej nieobecnoci powraca soce. Tote chwil ponownego ukazania si soca uznali
Eskimosi w Point Barrow, najdalej na pnoc wysunitym punkcie Alaski i prawie caej Ameryki, za
odpowiedni por do przeganiania zego ducha Tua z wszystkich domw. Naocznymi wiadkami tej
ceremonii byli czonkowie polarnej ekspedycji Stanw Zjednoczonych, ktrzy zimowali w Point Barrow.
Przed domem rady rozpalono ognisko, a w drzwiach kadego domku w osiedlu czuwaa stara kobieta.
Mczyni zbierali si przy domu zebra, podczas gdy mode niewiasty i dziewczta wypdzay ducha z
kadego domku dgajc noami z wciekoci pod legowiskami i skrami reniferw i wzywajc Tu,
by sobie poszed. Gdy dochodzili do przekonania, e wypdzili go ju z kadej dziury i kta, wypdzali
go przez dziur w pododze na dwr gonymi okrzykami i dzikim wymachiwaniem rkami. A w tym
samym czasie stara kobieta stojca na progu wymachiwaa dugim noem, by nie mg wrci przez
drzwi. Kada grupa pdzia ducha ku ognisku i nakazywaa, mu, by wszed do ognia. Wok ogniska
tworzyo si pkole, a wtedy kilku spord waniejszych mczyzn wystpowao z konkretnymi oskar-
eniami przeciwko duchowi. Po kadym takim przemwieniu otrzsali gwatownie swe ubrania i wzywali
ducha, by ich opuci i wszed do ognia. Z kolei wystpowao dwch mczyzn ze strzelbami
naadowanymi lepymi nabojami, trzeci za przynosi naczynie wypenione moczem i wylewa go do
ognia. Rwnoczenie jeden ze strzelcw pali ze strzelby do ogniska, a gdy unosi si kb pary, trafia
we drugi strza, ktry, jak uwaano, chwilowo zabija Tu.
Pn jesieni, gdy burze szalej nad ldem i ami lodowe pta, sabo jeszcze wice
zamarzajce morze, gdy lune kry uderzaj o siebie i pkaj z gonym hukiem, a kaway lodu pitrz
si w dzikim bezadzie, Eskimosi z Ziemi Baffina wyobraaj sobie, e sysz gosy duchw
zaludniajcych wypenione diabami powietrze. Wtedy to duchy zmarych wal dziko o ciany chat, do
ktrych nie maj dostpu, i biada nieszczsnej istocie, przez nich schwytanej; pochoruje si wkrtce i
umrze. Potem widmo wielkiego, pozbawionego sierci psa ciga prawdziwe psy, ktre na jego widok
zdychaj w konwulsjach i kurczach. Wszystkie niezliczone ze duchy kr w powietrzu i d tylko do
tego, by sprowadzi na Eskimosw choroby i mier, z pogod i niepowodzenie w polowaniu. Z
wszystkich tych upiornych widm najwikszy strach wzbudza Sedna, pani podziemnego wiata, i jej
ojciec, ktrego wadzy podlegaj zmarli Eskimosi. Inne duchy wypeniaj powietrze i wod, ona za
wynurza si z podziemi. Duo pracy maj o tej porze roku czarownicy. W kadym domu rozlegaj si ich
modlitwy i piewy, gdy usadowieni w tajemniczym mroku w samym kocu izby, sabo owietlonej maym
pomyczkiem nisko wiszcej lampy, zaklinaj duchy. Najtrudniejszym zadaniem jest przepdzenie
Sedny, pozostawia si je najpotniejszemu zaklinaczowi duchw. Na pododze wielkiej chaty zwija si
sznur w taki sposb, by na wierzchu pozosta may otwr przedstawiajcy przerbl, w ktrej foki
zaczerpuj powietrze. Staje przy niej dwch czarownikw, jeden z oszczepem, jak gdyby czuwa nad
otworem na foki w zimie, drugi z lin harpunow. Trzeci czarownik siedzi w kocu izby i piewem
magicznym usiuje zwabi Sedn. Oto sycha, jak zblia si pod podog dyszc ciko, oto pojawia si
w otworze i z gniewem zapada si popiesznie, cignc za sob harpun, podczas gdy obaj mczyni z
wszystkich si przytrzymuj lin. Walka jest zacita, ale w kocu rozpaczliwym szarpniciem Sedna
wyrywa si i powraca do swego miejsca zamieszkania w Adliwun. Po wycigniciu harpuna z otworu
wida, e jest splamiony krwi, co czarownicy dumnie pokazuj wszystkim na dowd tego, jacy s
dzielni. Tak wic w kocu przepdza si Sedn i inne ze duchy, a nastpnego dnia starzy i modzi
obchodz wielkie wito dla uczczenia tego wydarzenia. Ale musz uwaa, albowiem zraniona Sedna
jest wcieka i porwie kadego, kto opuci sw chat. Nosz wic na swych kapturach amulety
ochronne. S one zrobione z kawakw pierwszej odziey, jak mieli na sobie po urodzeniu.
Irokezi rozpoczynali nowy rok w styczniu, lutym lub marcu (data bya zmienna) od wita snw".
Wszystkie obchody trway wiele dni, a nawet tygodni i przypominay swoiste Saturnalia. Mczyni i
kobiety w rozmaitych przebraniach chodzili od wigwamu do wigwamu tukc i wyrzucajc wszystko, co
napotkali po drodze. By to czas zupenej swobody. Uwaano, e ludzie w tym czasie s pozbawieni
rozumu i nie odpowiadaj za swe uczynki.
Wiele osb korzystao z tej okazji, by zaatwi stare porachunki, okadajc niemie osoby, polewajc
je lodowat wod i obsypujc mieciami i popioem. Inni chwytali ponce gownie lub wgle i rzucali je
na gowy pierwszej napotkanej osoby. Jedynym sposobem obronienia si przed tymi przeladowcami
byo odgadnicie, o czym nili. Jeden dzie powicony by ceremonii przepdzania zego ducha ze
wsi. Mczyni w skrach z dzikich zwierzt, ze strasznymi maskami na twarzach i rkami osonitymi
skorupami wi, chodzili od chaty do chaty wydajc straszliwe dwiki. W kadym domu brali ponce
na ognisku drzewa goymi rkami i rozsypywali nie wygase wgielki i popi na pododze. Generalne
wyznanie grzechw, ktre poprzedzao wito, byo zapewne przygotowaniem do publicznego
wypdzania zego ducha; zdejmowano w ten sposb z ludzi brzemi moralne, by mona je zebra
razem i wyrzuci.
Inkowie z Peru obchodzili we wrzeniu wito zwane Situa, majce na celu wypdzenie ze stolicy i
okolicznych miejscowoci wszelkich chorb i kopotw. wito urzdzano we wrzeniu, poniewa w tym
wanie miesicu zaczynaj pada deszcze i rwnoczenie z deszczami pojawiaj si liczne choroby.
Przygotowujc si do wita ludzie pocili w pierwszy dzie nowiu po jesiennym przesileniu. Po
caodziennym pocie piekli wieczorem zwyczajny placek z kukurydzy. Ciasto byo dwojakiego rodzaju:
jedno ugniatano z krwi dzieci w wieku od piciu do dziesiciu lat, przy czym krew wytaczano dzieciom
spomidzy brwi. Oba gatunki ciasta pieko si osobno, poniewa miay odrbne zastosowanie. Kada
rodzina obchodzia wito w domu najstarszego brata, w tych za przypadkach, kiedy nie byo starszych
braci, udawano si do najbliszego starszego krewniaka.
Tego samego wieczoru ci, ktrzy w dzie pocili, kpali si, po czym brali troch ciasta ugniecionego
z krwi i smarowali nim gowy, twarze, piersi, barki, ramiona i nogi. Poprzez ten zabieg ciasto wchaniao
wszelkie ich choroby. Nastpnie gowa rodziny nacieraa tym ciastem prg domu i pozostawiaa je tam
na dowd, e cay dom dokona ablucji i oczyci swe ciaa. Rwnoczenie w wityni soca arcykapan
dokonywa tych samych ceremonii. Gdy tylko soce wschodzio, wszyscy ludzie modlili si i prosili je, by
przepdzio ze duchy z miasta, po czym post przerywano jedzc ciasto ugniecione bez krwi. Po
zakoczeniu naboestwa i postu, a odbywao si to o ustalonej porze, by wszyscy Inkowie mogli jak
jeden m zoy hod socu, z twierdzy wychodzi Inka krlewskiego rodu jako posaniec soca,
ubrany w bogate szaty i przepasany w biodrach, trzymajc w rku lanc. Lanca przybrana bya od
ostrza do uchwytu pirami w rnych kolorach, przymocowanymi do niej zotymi piercieniami.
Czowiek w zbiega z gry, wywijajc lanc, a dociera do rodka wielkiego placu, gdzie staa zota
urna w ksztacie fontanny. Uywano jej do powicania fermentowanego pynu warzonego z kukurydzy.
Tu czekao ju na niego czterech Inkw rwnie krlewskiego rodu, kady z nich z lanc w doni i w
paszczu podwinitym do biegu. Posaniec dotyka swoj lanc czterech lanc oczekujcych go Inkw i
zawiadamia, e soce nakazuje im, jako swoim posacom, wypdzi ze duchy z miasta. Wwczas
czterej Inkowie rozbiegali si po czterech Drogach Krlewskich prowadzcych z miasta w cztery strony
wiata. Rwnoczenie wszyscy mieszkacy miasta, znakomici i zwykli szarzy ludzie, wychodzili na
progi domw wznoszc okrzyki radoci i zadowolenia i wykonywali ruchy, jak gdyby wytrzsali kurz ze
swych ubra.
Woali przy tym: Niech sobie ze duchy pjd precz! Jak upragnione jest to dla nas wito. Stwrco
wszechrzeczy, spraw, bymy yli jeszcze jeden rok i zobaczyli podobne wito." Po wypowiedzeniu
tych sw i otrzniciu szat naladowali ruchami rk mycie gowy, twarzy, ramion i ng. Miao to na celu
wypdzenie z domu zych duchw, ktre nastpnie wysannicy soca wypdzali z miasta, a odbywao
si to nie tylko na ulicach, przez ktre biegli Inkowie, ale we wszystkich dzielnicach miasta. Ponadto
ludzie taczyli, a sam wielki Inka wraz z nimi, kpali si w rzekach i fontannach, twierdzc, e spyn z
nich choroby. Nastpnie brali wielkie pochodnie ze somy obwizane sznurami. Zapalali je i podawali
sobie wzajemnie, uderzali si nimi mwic przy tym: Wszelkie zo niech przepadnie." A tymczasem
Inkowie z lancami wybiegali wier mili za miasto, gdzie oczekiwali ich inni Inkowie, ktrzy przejmowali
od nich lance i biegli dalej. W ten sposb sztafeta przekazywaa lance na jakie pi lub sze mil, a w
kocu biegncy umywali siebie i sw bro w rzece i wbijali w ziemi lance wytyczajc granice, ktrych
nie wolno byo wygnanym zym duchom przekracza.
W Gwinei Murzyni co roku wyrzucaj diaba z wszystkich miast podczas wielkich uroczystoci
odbywajcych si w ustalonym terminie. W Axim na Zotym Wybrzeu to doroczne wypdzanie
poprzedza omiodniowe wito, podczas ktrego wszdzie taczy si, piewa i panuje powszechna
wesoo. Dozwolone s wszelkie drwiny i obmowy bez wzgldu na stanowisko osoby, wszyscy mog
bezkarnie i swobodnie piewa o wszelkich bdach, wystpkach i oszustwach zarwno swoich
przeoonych jak i podwadnych prawie bez najmniejszej przeszkody." smego dnia wypdzaj diaba
ze straszliwymi okrzykami, biegn za nim, okadaj kijami, obrzucaj kamieniami i wszystkim, co im si
nawinie pod rk. Gdy wreszcie wypdzili go dostatecznie daleko za miasto, wracaj. W ten sposb
wypdza si diaba rwnoczenie z przeszo stu miast. By upewni si, e nie powrci do ich domw,
kobiety myj i szoruj wszystkie drewniane naczynia, by uwolni je od nieczystoci i diaba".
W Cape Coast Castle na Zotym Wybrzeu dziewitego padziernika 1844 r. oglda to wito
pewien Anglik i opisa je nastpujco: Dzi wieczr odbyo si doroczne wypdzanie z miasta zego
ducha Abonsama. Gdy tylko dziao w forcie oznajmio godzin sm, ludzie zaczli po domach pali z
muszkietw, wyrzucajc cay dobytek z domw, kijami walc po wszystkich ktach itd., i krzyczc jak
najgoniej, by wystraszy diaba. Po wypdzeniu go z domu wyruszyli na ulice rzucajc zapalone
pochodnie, krzyczc, wrzeszczc, uderzajc pakami, tukc w stare patelnie, robic najstraszliwszy
haas, by wypdzi go z miasta do morza. Obrzdek ten poprzedzia czterotygodniowa gucha cisza. W
tym okresie nie wolno byo strzela, bi w bbny, a mczyznom nie wolno byo prowadzi adnych
pogawdek. Jeli w tym czasie dwch tubylcw pokcio si i narobio wrzawy w miecie, zabierano ich
natychmiast przed oblicze krla, ktry wymierza im wysok grzywn. Psa lub wini, owc lub koz,
krcce si po ulicy bez opieki, wolno byo zabi lub zabra, a waciciel nie mia prawa da
odszkodowania. Cisza ta miaa zwie Abonsama, by korzystajc z jego zaskoczenia niespodziewanie
zapa go i wystraszy z miasta. Gdy kto umiera w okresie ciszy, krewnym nie wolno byo paka,
dopki nie miny przepisane cztery tygodnie."
Czasami data dorocznego wita wypdzania diabw ustalana jest w powizaniu z pracami
rolniczymi. U Hosw w Togo w Afryce Zachodniej wypdzanie odbywa si, zanim ludzie zaczn
spoywa nowe bataty. Wodzowie wzywaj kapanw i czarownikw i zawiadamiaj ich, e ludzie maj
obecnie je nowe bulwy i weseli si, wobec czego musz oczyci miasto i usun ze duchy.
Zgodnie z tym poleceniem zwizuje si ze duchy, wiedmy i wszystkie nieszczcia nawiedzajce ludzi
w pczki wraz z limi i pnczami, przywizuje do supw, ktre wynosi si i wbija za miastem na
drogach. Przez ca noc po tym zabiegu nie wolno je i rozpala ognia. Nastpnego ranka kobiety
oczyszczaj paleniska i zamiataj domy, a wymiecione miecie skadaj na poamanych drewnianych
talerzach. Ludzie modl si: Wszystkie choroby przebywajce w naszych ciaach i drczce nas
wyrzucamy dzisiaj." Po czym biegn co si w kierunku gry Adaklu uderzajc si po ustach i krzyczc:
Zmykajcie std dzisiaj. Precz! To, co zabija kogokolwiek, precz. Precz, ze duchy. Precz, wszystkie
przyczyny blu gowy! Wszelkie zo niech si zabiera dzisiaj na Anlo i Adaklu. Oto miejsce dla was."
Doszedszy do pewnego drzewa na grze Adaklu wyrzucaj wszystko i powracaj do swych domw.
Mieszkacy Bali, wyspy na wschd od Jawy, urzdzaj doroczne wypdzanie diabw na wielk
skal. Wybiera si zazwyczaj dzie ciemnego ksiyca" w dziewitym miesicu. Gdy demonom zbyt
dugo ju dawano spokj, kraj staje si ciepy" i kapani wydaj wwczas rozkaz wypdzenia ich si, bo
caa wyspa nie bdzie nadawaa si do zamieszkania. W wyznaczonym dniu mieszkacy wioski lub
okolicy zbieraj si w gwnej wityni. Tutaj na rozdrou skada si ofiary dla diabw. Po odmwionych
przez kapanw modlitwach rozlega si dwik trby wzywajcy diaby do spoycia posiku, ktry dla
nich przygotowano. Rwnoczenie wystpuj naprzd mczyni i zapalaj swe pochodnie od witej
lampy poncej przed gwnym kapanem. Natychmiast potem wyruszaj we wszystkich kierunkach, a
za nimi id widzowie. Maszeruj przez wszystkie ulice i uliczki woajc: Idcie sobie! Precz!" Gdzie tylko
si pojawi, ludzie, ktrzy pozostali w domu, spiesz oguszajcym biciem w drzwi, supy i wszystko
inne przyczyni si do wypdzania diabw. Ze duchy wygnane w ten sposb z domw biegn na przy-
gotowan dla nich uczt. Ale tu czeka ju kapan z przeklestwami, ktre w kocu wypdzaj je z
okolicy. Gdy ostatni diabe si wynis, haas ustpuje gbokiej ciszy trwajcej przez cay nastpny
dzie. Diaby chc wrci do swych dawnych domw, po to za, by pomylay, e Bali nie jest Bali, lecz
jak wysp bezludn, nie wolno nikomu opuszcza swego mieszkania przez dwadziecia cztery
godziny. Przerywa si najzwyklejsze prace gospodarskie, nawet gotowanie. Jedynie stranicy mog
chodzi po ulicach. Na wszystkich drzwiach zawiesza si wiece z cierni i lici, by ostrzec obcych, e
wejcie jest wzbronione. Dopiero na trzeci dzie koczy si ten stan oblenia, ale i wtedy nie wolno
jeszcze pracowa na polach ryowych lub handlowa na rynku. Wiele ludzi pozostaje nadal w domu
spdzajc czas na grze w karty i koci. Doroczne wypdzanie demonw, wiedm i zych duchw
rozpowszechnione byo rwnie wrd pogan w Europie sdzc ze ladw tych zwyczajw, ktre ich
potomkowie zachowali po dzie dzisiejszy. U pogaskich Wotiakw, fiskiego ludu we wschodniej
Rosji, wszystkie mode dziewczta z caej wsi zbieraj si w ostatni dzie roku lub w Nowy Rok,
uzbrojone w kije, ktrych koce rozszczepione s w dziewiciu miejscach. Tuk kijami po wszystkich
ktach domu i podwrza powtarzajc sowa: Wypdzamy szatana ze wsi!" Potem wrzuca si kije do
rzeki za wsi, a gdy spywaj z prdem rzeki, szatan wraz z nimi przechodzi do nastpnej wioski, z ktrej
trzeba go z kolei wyrzuci. W niektrych wsiach zabieg ten wyglda inaczej. Nieonaci mczyni otrzy-
muj z kadego domostwa we wsi kasz, miso i wdk. Zabieraj to wszystko na pole, zapalaj
ognisko pod sosn, gotuj kasz i zjadaj cz prowiantw, ktre z sob przynieli, po czym
wypowiadaj sowa: Odejd w puszcz i nie wracaj do domu." Nastpnie id z powrotem do wsi i
wchodz do kadego domu, w ktrym s mode kobiety. Chwytaj je i wrzucaj w nieg mwic: Niech
ci opuszcz duchy choroby." Reszt kaszy i innych prowiantw rozdziela si midzy gospodarstwa
proporcjonalnie do wkadu, jaki wniosy, po czym rodziny je zjadaj. Jak twierdzi jeden z Wotiakw z
okrgu mamyskiego, modzi mczyni wrzucaj w nieg kad napotkan osob i nazywa si ten
zwyczaj wypdzaniem szatana", ponadto cz ugotowanej kaszy wrzuca si do ognia ze sowami: O
Boe, nie karz nas chorobami i zaraz, nie wydawaj nas na er duchom lasu." Ale najstarsz form
obrzdu zaobserwowano u Wotiakw guberni kazaskiej. Zaczyna si on od ofiary skadanej w
poudnie diabu. Nastpnie mczyni na koniach zbieraj si w rodku wioski i decyduj, od ktrego
domu naley zacz. Gdy kwestia ta, bdca czsto rdem gorcych sporw, zostaje wreszcie
rozstrzygnita, przywizuj konie do potw i uzbrajaj si w paki z drzewa lipowego, bicze i pki
zapalonych rzg. Panuje przekonanie, e szatan najbardziej boi si poncych rzg. Uzbrojeni w ten
sposb, wyruszaj ze straszliwymi okrzykami, wal w kady kt domu i podwrza, a nastpnie
zamykaj drzwi i spluwaj na wypdzonego zego ducha. Tak id od domu do domu, a diabe zostanie
zewszd przepdzony. Nastpnie dosiadaj z powrotem koni i wyjedaj z wioski krzyczc dziko i
wymachujc na wszystkie strony pakami. Za wsi odrzucaj paki i raz jeszcze spluwaj na diaba.
Czeremisi, inny fiski lud wschodniej Rosji, wypdzaj szatana z wiosek tukc pakami z drzewa
lipowego o ciany domw, palc ze strzelb, kujc noami i wtykajc zapalone drzazgi w szczeliny.
Skacz ponadto przez ogniska, otrzsajc przy tym sw odzie, a w niektrych okolicach dm w dugie
trby z kory drzewa lipowego, by odstraszy diaba. Gdy uciek ju do lasu, obrzucaj drzewa ciastkami
z sera i jajkami przeznaczonymi na uczt.
W chrzecijaskiej Europie stary pogaski zwyczaj wypdzania zych mocy w okrelonej porze roku
przetrwa do naszych czasw. W niektrych wsiach Kalabrii marzec zaczyna si od wypdzania
wiedm. Odbywa si to noc przy biciu w dzwony kocielne, ludzie za biegn po ulicach woajc:
Nadszed marzec!" Twierdz, e w marcu wiedmy kr po okolicy, i powtarzaj t ceremoni w kady
pitkowy wieczr przez cay miesic. Jak byo do przewidzenia, staroytne pogaskie obyczaje czsto
doczaj si do wit kocielnych.
W Europie rodkowej ulubion dat wypdzania wiedm bya Noc Walpurgi, czyli wilia pierwszego
maja, kiedy to rzekomo te zoliwe istoty s u szczytu swych si. W Tyrolu jak i w innych okolicach wyp-
dzanie si nieczystych o tej porze roku nazywa si wypalaniem wiedm". Odbywa si to w dniu
pierwszego maja, ale ludzie przygotowuj si do tego obrzdku ju od wielu dni. W jeden z wieczorw
czwartkowych wie si pczki ywicznych rzg, czarnej i czerwonej plamistej cykuty, wilczomleczu,
rozmarynu i gazi tarniny. Przechowuje si je, a w dniu pierwszego maja mczyni, ktrzy przedtem
otrzymali rozgrzeszenie zupene w kociele, pal je. W ostatnich trzech dniach kwietnia sprzta si
wszystkie domy, a potem okadza jaowcem i rut. Pierwszego maja, gdy bij wieczorne dzwony i
zmierzch zapada, rozpoczyna si ceremonia wypalania wiedm". Doroli i chopcy haasuj biczami,
dzwonkami, garnkami i patelniami, kobiety nosz kadzielnice, psy spuszczone z uwizi szczekaj i
skoml. Gdy tylko rozlega si dwik dzwonw kocielnych, zapala si pczki rzg przywizane do
supw i kadzido. Rozlegaj si wszystkie dzwony i dzwonki domowe, wali si w patelnie i garnki, psy
szczekaj i wszyscy musz haasowa. Pord caej tej wrzawy wszyscy krzycz z caej siy:
Zmykaj, zmykaj, czarownico, Bdzie z tob le!
Nastpnie siedmiokrotnie biegn wok domw, dziedzicw i wioski. W ten sposb wykurza si i
przepdza wiedmy z ich kryjwek. Zwyczaj wypdzania wiedm w Noc Walpurgi w ostatnich jeszcze
atach by przestrzegany w wielu czciach Bawarii i u Niemcw czeskich.
Tak na przykad w grach Lasu Czeskiego wszyscy modziecy zbieraj si po zachodzie soca na
pagrku na rozdrou i strzelaj z caej siy z biczw. To odpdza wiedmy, poniewa owe szkodzce ze
istoty s bezsilne w zasigu odgosu trzaskajcych biczw. W niektrych miejscowociach podczas gdy
modzi ludzie trzaskaj z biczw, pastuchy dm w rogi, a przecige tony rozchodzce si daleko w
nocnej ciszy s bardzo skuteczne, jeli idzie o przepdzenie wiedm.
Por polowania na wiedmy jest rwnie dwunastodniowy okres midzy Boym Narodzeniem a
witem Trzech Krli. W niektrych okolicach lska ludzie pal ywic sosnow przez wszystkie noce
od Boego Narodzenia do Nowego Roku w przekonaniu, e ostry dym wypdzi wiedmy i ze duchy,
ktre uciekn daleko od domw i gospodarstw. W Wigili i Sylwestra strzelaj nad polami i kami,
celujc w krzaki i drzewa, i obwizuj som drzewa owocowe, by ze duchy nie wyrzdziy im krzywdy.
W Sylwestra czescy chopcy ustawiaj si wokoo i strzelaj w powietrze. Nazywa si to polowaniem na
wiedmy" i ma je rzekomo odstraszy. Ostatnim z mistycznych dwunastu dni jest wieczr Trzech Krli
uchodzcy w wielu czciach Europy za najodpowiedniejsz por do wypdzania si nieczystych. W
Brunnen nad Jeziorem Czterech Kantonw chopcy tworz korowd z pochodniami i haasuj za
pomoc rogw, dzwonkw i biczw, by odstraszy dwa niewiecie duchy lene Strudeli i Stratteli.
Ludzie sdz, e jeli haas nie bdzie wielki, owoce w tym roku nie obrodz. W Labruguiere,
departamencie poudniowej Francji, w wieczr Trzech Krli ludzie biegn po ulicach dzwonic, bijc w
koty i haasujc na wszelkie sposoby. Zapalaj potem uczywa i pochodnie i rozdzierajc uszy
potwornym krzykiem, przepdzaj, jak sdz, wszystkie wdrujce diaby i duchy z miasteczka.
ROZDZIA CZTERDZIESTY DZIEWITY
PUBLICZNE KOZY OFIARNE
Dotd zajmowalimy si tym systemem generalnego wypdzania zych duchw, ktry okreliem
jako bezporedni lub natychmiastowy. Ze duchy s w tym systemie niewidzialne, w kadym razie nie
dostrzega ich zwyky miertelnik, a sposb pozbywania si ich polega w wikszoci wypadkw na ciciu
powietrza i haasowaniu w celu wystraszenia zych duchw i zmuszenia ich do ucieczki. Naley jeszcze
poda przykady drugiego systemu wypdzania, w ktrym siy nieczyste przybieraj posta widzialn, a
przynajmniej wcielaj si w materialnego porednika, przy pomocy ktrego wypdza si je z ludzi,
wiosek lub miast. Indianie w Kalifornii obchodz wypdzanie duchw co siedem lat, a diaba podczas
tych ceremonii reprezentuj przebrani mczyni. Dwudziestu lub trzydziestu mczyzn przebiera si
w bazeskie stroje i maluje barbarzysko, a na gowach nosi naczynia ze smo. Nastpnie skrycie
wybieraj si w okoliczne gry. Maj oni uosabia diaby. Herold wchodzi na szczyt domu zgromadze
i wygasza przemwienie do tumu. Na znak uzgodniony uprzednio przebrani mczyni schodz
wieczorem z gr ze smo ponc w naczyniach, ktre nosz na gowach, i wszystkimi przeraajcymi
akcesoriami haasu, ruchu i przebrania, jakie tylko wymyli potrafi umys dzikiego dla wyobraenia
demona. Przestraszone kobiety i dzieci uciekaj co tchu, mczyni zapdzaj je do krgu i uwaajc,
e diaby naley zwalcza ogniem, miotaj w powietrze ponce szczapy, wyj, krzycz i dziko
wygraaj dnym krwi demonom. Ten straszny widok wzbudza przeraenie w sercach kobiet,
piszczcych^ mdlejcych, garncych si rozpaczliwie do swych odwanych obrocw. Wreszcie
diabom udaje si dosta do rodka domu zgromadze, a najodwaniejszy z mczyzn wchodzi za nimi
i rozpoczyna pertraktacje. Na zakoczenie caej tej komedii mczyni zbieraj si na odwag i przy
akompaniamencie straszliwej ktni i udawanej walki wypdzaj diaby w gry."
W ostatni noc roku oczyszcza si paac krla Kambody z diabw. Ludzi pomalowanych i
ucharakteryzowanych na ze duchy goni si na soniach po dziedzicach paacu. Gdy ju ich
wypdzono, przeciga si powicon nitk baweny wok paacu, by nie mogy wrci. Gdy w
Munzerabad, jednym z okrgw Mysore w poudniowych Indiach, wybucha w wiosce cholera lub ospa,
mieszkacy zbieraj si i zaklinaj demona choroby w drewniany wizerunek, ktry zanosz, zazwyczaj
o pnocy, do nastpnej wioski. Z kolei mieszkacy nastpnej wsi przekazuj wizerunek swoim
ssiadom i w ten sposb demon jest wypdzany z jednej wsi do drugiej, a dotrze do brzegw rzeki, do
ktrej si go wreszcie wrzuca.
Czciej jednak demony nie s w ogle reprezentowane, lecz zakada si, e przebywaj
niewidzialne w materialnym i widzialnym poredniku, ktry je zabiera z sob. Rwnie i w tym
przypadku wygodnie jest przeprowadzi podzia midzy doranymi i okresowymi aktami wypdzania.
Zaczniemy od pierwszych.
Demony mona odsya rozmaitymi rodkami lokomocji. Najpospolitszymi s mae statki i odzie.
Gdy w poudniowej czci wyspy Seram zachoruje caa wie, buduje si may statek i zaadowuje go
ryem, tytoniem, jajkami itp., ktre znosi caa ludno. Gdy ju wszystko jest gotowe, jeden z mczyzn
woa gono: Posuchajcie, wszystkie choroby, ospy, febry i odry, od tak dugiego czasu nas
nawiedzajce i trapice, ktre teraz przestajecie nas nka. Przygotowalimy wam statek i
zaopatrzylimy was w prowiant, ktry starczy wam na podr. Nie zabraknie wam jedzenia ani lici
betelu, orzeszkw arachidowych ani tytoniu. Wyjedajcie i odpycie od nas natychmiast, wybierzcie
si do odlegego kraju i nie zbliajcie si ju nigdy do nas. Niechaj wszystkie wiatry i prdy unios was
popiesznie w tamte strony, ebymy w przyszoci yli bezpiecznie i ebymy ju nigdy wicej nie
widzieli soca wschodzcego nad wami." Po czym dziesiciu lub dwunastu mczyzn zanosi d na
brzeg i pozwala, by bryza uniosa j od ldu. Przekonani s, e wybawili si na zawsze, a przynajmniej
do nastpnego razu od wszelkich chorb. Jeli choroba ponownie ich dotknie, s przekonani, e nie jest
to ta sama dolegliwo, lecz inna, i we waciwym czasie pozbywaj si jej w podobny sposb. Gdy
barka z demonami zniknie z oczu, powracaj do wsi, a wtedy jeden z mczyzn woa: Choroby ju
sobie poszy, przepady, zostay przepdzone, odpyny." Wwczas wszyscy ludzie wybiegaj z
domw, z radoci dziel si nowin, bijc w gongi i inne instrumenty.
Czsto zwierz lub jaki inny kozio ofiarny zabiera z sob wszystkie demony i choroby nkajce
spoeczno. Gdy w centralnych prowincjach Indii wybucha w jakiej wiosce epidemia cholery, wszyscy
zamykaj si po zachodzie soca w swoich domach. Na ulice wychodz kapani i z kadej strzechy
zabieraj po jednej somce, nastpnie spalaj je wraz z ofiarami ryu, turmeryku i masa bawolego w
kaplicy na wschodnim kocu wsi. W kierunku ognia pdzi si kurczaki posmarowane czerwon farb w
przekonaniu, e unosz z sob chorob. Jeli kurczta zawodz, prbuje si kz, a w ostatecznoci
wi. Gdy epidemia cholery wybucha wrd plemion indyjskich Bharw, Mallanw i Kurmw, bierze si
koz lub bawou - zawsze musi to by samica i moliwie jak najczarniejsza"- przywizuje si na jej
grzbiecie troch zboa, godzikw i minii w tej szmatce i wypdza ze wsi. Wyprowadza si zwierz
za granic wsi i nie wolno mu do niej powrci. Niekiedy znaczy si je czerwon farb i wypdza do
nastpnej wioski, dokd zabiera z sob zaraz.
Niekiedy kozem ofiarnym bywa czowiek. Bogowie ostrzegaj czasami krla Ugandy, e jego
wrogowie Bunjoro robi czary przeciwko niemu i jego ludowi, by rzuci na nich mierteln chorob. W
celu odwrcenia takiej klski krl wysya koza ofiarnego na granic kraju swych wrogw Bunjoro.
Kozem ofiarnym bywa albo mczyzna, albo kobieta, albo dziecko, ktrych bogowie naznaczyli jakim
kalectwem pozwalajcym rozpozna w nich ofiary. Wraz z ludzkimi ofiarami wysyano krow, koza,
kur i psa oraz siln stra, ktra odprowadzaa ich a do granicy. Tam amano im wszystkie koci, tak e
nie mogli doczoga si z powrotem do Ugandy i umierali powoln mierci w kraju nieprzyjacielskim.
Uwaano, e w ten sposb przeniesiono chorob na ofiary i odesano j z powrotem tam, skd przybya.
Pewne ludy chiskie wybieraj na koza ofiarnego, ktry ma ochroni przed zaraz, czowieka o
wielkiej sile fizycznej. Z umalowan farbami twarz wyczynia on rozmaite dziwactwa, by cign
wycznie na siebie wszystkie choroby i szkodliwe siy. Pomaga mu w tym kapan. Na kocu koza
ofiarnego ciganego przez mczyzn i kobiety wypdza si bijc w gongi i tam-tamy ze wsi lub miasta.
Lekarstwem na pomr byda w Pendabie jest wynajcie mczyzny z kasty Chamar, odwrcenie go
plecami do wioski i napitnowanie rozpalonym sierpem. Nastpnie idzie on w gb dungli i zabiera z
sob pomr. Nie wolno mu obejrze si za siebie.
Porednie wypdzanie zych duchw przy pomocy koza ofiarnego czy innego materialnego
porednika ma tendencj przeksztacania si z doranych praktyk w zwyczaj regularnie powtarzany z
przyczyn podobnych do tych, ktre dziaaj w wypadku wypdzania bezporedniego.
Co roku, na pocztku suchej pory, wyspiarze nikobarscy obnosz po wioskach model statku.
Wygania si diaby z chat, zapdza si je na w may stateczek, ktry nastpnie zostaje spuszczony na
wod, by popyn z wiatrem. Ceremoni t opisa pewien katecheta, ktry by jej wiadkiem na Kar
Nikobar w lipcu 1897 r. Przez trzy dni ludzie budowali dwa ogromne pywajce wozy w ksztacie odzi,
zaopatrzone w agle. odzie te zaadowywano limi, posiadajcymi cenn waciwo wypdzania
diabw.
Podczas gdy modzie bya tym zajta, egzorcyci i starszyzna siedzieli w jednym z domw
piewajc na przemian pieni. Czsto jednak wychodzili na brzeg i tam, uzbrojeni w kije, wzbraniali
diabom dostpu do wsi. Czwarty dzie uroczystoci nazywa si wypdzaniem diaba za pomoc
agli". Wieczorem zbieraa si caa ludno wioski, a kobiety przynosiy koszyki z popioem i limi
wypdzajcymi diaby. Licie te wrczao si kademu z obecnych, modym i starym. Po zakoczeniu
wszystkich przygotowa grupa silnych mczyzn, ktrym towarzyszyli egzorcyci, znosia jeden z
pywajcych wozw do morza i spuszczaa go na wod na prawo od wiejskiego cmentarza. Natychmiast
po ich powrocie druga grupa mczyzn w podobny sposb spuszczaa na wod drugi pywajcy wz po
lewej stronie. Gdy ju obie barki byy na wodzie, kobiety sypay z brzegu popi, a tum krzycza: Id
sobie, diable, precz i nigdy ju nie wracaj!" Przy sprzyjajcym wietrze i fali odzie pyny szybko, a tej
nocy ludzie urzdzali wspln radosn uczt, poniewa diabe uda si w kierunku Chowra. Podobne
wypdzanie diaba odbywa si raz do roku w innych wioskach nikobarskich, ale w kadej miejscowoci
data ceremonii jest inna.
Wiele tubylczych ludw chiskich obchodzi wielkie wito w trzecim miesicu kadego roku. Jest to
radosna ceremonia z okazji cakowitego unicestwienia wszystkich nieszcz minionego roku,
odbywajca si w nastpujcy sposb: Zakopuje si w ziemi wielki gliniany dzban napeniony prochem
strzelniczym, kamieniami i kawakami elaza. Za pomoc lontu wywouje si eksplozj. Kamienie i
kawaki elaza przedstawiaj niepowodzenia minionego roku, a rozproszenie ich za pomoc wybuchu
ma zlikwidowa wszelkie nieszczcia. Uroczystoci tej towarzysz hulanki i pijastwo.
W starym Kalabarze na wybrzeu Gwinei duchy wypdza si czy te dawniej wypdzano raz na dwa
lata. Pord duchw wypdzanych z ich kryjwek s rwnie dusze osb zmarych od ostatniej lustracji
miasta. Na jakie trzy tygodnie wzgldnie miesic przed wypdzaniem duchw, ktre, jak wynika z
jednego dokumentu, odbywa si w listopadzie, sporzdza si z trzciny lub drzewa prymitywne figurki
ludzi i zwierzt, na przykad krokodyli, lampartw, soni, wow i ptakw, po czym ozdabia si je
skrawkami sukna i wiecidekami i ustawia przed drzwiami kadego domu. W dzie wyznaczony na
uroczysto okoo trzeciej nad ranem caa ludno wychodzi na ulice i ze straszliwym haasem w stanie
najwyszego podniecenia zapdza wszystkie czajce si diaby i duchy w figurki, by wygna je raz na
zawsze z mieszka ludzkich. W tym celu grupy kr po ulicach, wal w drzwi, strzelaj z karabinw,
bij w bbny, trbic, tukc w patelnie i garnki, krzycz i pohukuj z caej siy, krtko mwic, robi
wszelki moliwy haas, ktry stopniowo cichnie i ustaje zupenie o wicie. Domy s ju wtedy zupenie
oczyszczone, a wystraszone duchy skryy si w wizerunkach lub w trzepoccych na wietrze szatach. W
tych splecionych z trzciny figurach umieszcza si rwnie cae wymiecione z domu miecie i popi z
wczorajszego ogniska. Po czym popiesznie chwyta si pene demonw figury i w haaliwej procesji
zanosi si je na brzeg rzeki, gdzie przy oskocie bbnw wrzuca si je do wody. Prd unosi je do morza
i w ten sposb miasto jest oczyszczone z duchw i diabw na nastpne dwa lata.
Podobne doroczne wypdzanie wcielonych diabw znane jest rwnie w Europie. Cyganie w
Poudniowej Europie bior w wieczr niedzieli wielkanocnej drewniane naczynie w ksztacie puda na
kapelusze, ktre spoczywa jak koyska na dwch skrzyowanych kawakach drzewa. Kad tam zioa i
roliny lekarskie wraz z wysuszonym wem lub jaszczurk, ktrych przedtem kady musia dotkn
palcami. Naczynie owija si nastpnie w bia i czerwon wen, a najstarszy Cygan nosi je od namiotu
do namiotu i w kocu wrzuca do wody biecej, przedtem jednak kady czonek bandy musi splun w
naczynie, a czarownica wypowiedzie odpowiednie zaklcia. Cyganie wierz, e ta ceremonia
przepdza wszelkie choroby, ktre mogyby ich spotka w cigu roku. Ten za, kto odnajdzie naczynie i
otworzy je z ciekawoci, nawiedzony zostanie wraz z rodzin wszystkimi chorobami, ktrych oni unik-
nli.
Czasami kozem ofiarnym sucym do wypdzenia nagromadzonych w cigu roku nieszcz bywa
zwierz. U Garw z Assamu poza ofiarami skadanymi w poszczeglnych przypadkach chorb istniej
jeszcze ceremonie urzdzane raz do roku przez ca wie czy spoeczno, ktre maj na celu ochroni
ludzi przed niebezpieczestwami lasu, chorobami i niepowodzeniami w cigu najbliszych dwunastu
miesicy. Najwaniejsza z tych ceremonii jest ku czci Asongtaty. Na skraju kadej wsi mona zobaczy
zakopane w ziemi pozornie bez adu i skadu kamienie. Zw si one asong i na nich to skada si ofiary
wymagane przez Asongtate. Skada si w ofierze koz, a miesic potem hulmana (langura) albo
szczura bambusowego. Wybranemu zwierzciu wie si na szyi powrz i dwch mczyzn idcych po
bokach zwierzcia pdzi je po wsi od domu do domu. Wprowadza si je do rodka kadego domu po
kolei, a tymczasem zebrani mieszkacy wsi wal w ciany z zewntrz, wystraszaj i wypdzaj wszelkie
ze duchy, jakie mogy si znale w rodku. Po zakoczeniu obchodu wsi, wyprowadza si map lub
szczura na skraj wsi i zabija, patroszc je jednym uderzeniem dao. Nastpnie zabite zwierz
ukrzyowuje si na bambusowych palach wbitych w ziemi i otacza je ostrymi bambusowymi supami,
tworzcymi chevaux de frise98 dla upamitnienia czasw, gdy wszystkie wsie otoczone byy takimi
palisadami bronicymi przed wrogami, obecnie za bdcymi symbolem chronicym przed chorobami i
zagroeniem ycia przez dzikie zwierzta lene. Na langura potrzebnego do obrzdku poluje si ju od
kilku dni, gdyby jednak nie udao si go zapa, moe zastpi go makak. Natomiast nie wolno
zastpowa go hulokiem." W Sdny Dzie, to jest dziesity dzie sidmego miesica, ydowski
arcykapan kad obie donie na eb ywej kozy, spowiada si z wszystkich nieprawoci, jakich dopuciy
si dzieci Izraela, i przenisszy w ten sposb grzechy ludzi na zwierz wypdza je na puszcz.
Kozem ofiarnym, na ktrego skada si wszystkie grzechy, moe by rwnie czowiek. W Onitsza
nad rzek Niger w celu zmycia grzechw caego kraju skadano co roku w ofierze dwie istoty ludzkie.
Ofiary kupowano za pienidze subskrybowane publicznie. Wszystkie osoby, ktre w cigu minionego
roku popeniy jaki wielki grzech, jak na przykad podpalenie, kradzie, cudzostwo, czary itd., powinny
byy wpaci 28 ngug, czyli nieco wicej anieli 2 funty. Za pienidze zebrane w ten sposb kupowano w
gbi kraju dwie chorowite osoby, by zoy je w ofierze za wszystkie te wstrtne zbrodnie - jedn ziemi,
drug - rzece", z ssiedniego miasta najmowano czowieka, ktry je umierca. Dwudziestego sidmego
lutego 1858 r. pastor J. C. Taylor by wiadkiem zoenia jednej z takich osb w ofierze. Bya to kobieta
dziewitnasto- lub dwudziestoletnia. yw jeszcze wleczono po ziemi twarz w d od domu
krlewskiego do rzeki, przez dwie mile, a towarzyszce tumy krzyczay: Niegodziwo, niegodziwo!"
Celem tego byo usunicie niegodziwoci popenionych w kraju. Ciao wleczono tak okrutnie, jak gdyby
w ten sposb mona byo wywlec cay ciar ich niegodziwoci. Podobne obyczaje s rzekomo nadal
praktykowane przez wiele plemion zamieszkujcych delt Nigru mimo czujnoci rzdu brytyjskiego.
Murzyni Joruba z Afryki Zachodniej nazywaj oluwo istot ludzk przeznaczon do zoenia w ofierze.
Moe to by czowiek wolny lub niewolnik, z rodziny zamonej i szlacheckiej lub te bardzo skromnej,
nazw za oluwo otrzymuje po wybraniu go i przeznaczeniu na ofiar. Czowieka takiego zawsze si
dobrze odywia, a w okresie przebywania w zamkniciu otrzymuje wszystko, czego zada. Gdy
nadchodzi moment, w ktrym trzeba go zoy w ofierze, prowadzi si go uroczycie przez ulice miasta
nalecego do wadcy, ktry zoy go w ofierze dla dobra swego rzdu i kadej rodziny oraz jednostki
mu podlegej, ofiara za zabiera ze sob grzechy, przewinienia, niepowodzenia i mier wszystkich bez
wyjtku. Posypuje si go obficie popioem i twarz bieli kred, e trudno go rozpozna, a ludzie wybiegaj
z domw, by zoy na nim donie i w ten sposb przerzuci na niego swoje grzechy, kopoty, przewi-
nienia i mier." Po zakoczeniu parady wprowadza si ofiar do wewntrznego przybytku wityni i

98
ostrok (fr.)
ucina jej gow. Ostatnie jej sowa lub jki s sygnaem do wybuchu radoci wrd czekajcych na ze-
wntrz tumw, ktre wierz, e ofiara zostaa przyjta i gniew boski przebagany.
W Syjamie istnia zwyczaj nakazujcy co roku wybiera jedn kobiet zniszczon rozpust i nie j
na noszach przez ulice walc przy tym w bbny i dmc w oboje. Gawied obrzucaa j przezwiskami i
botem; gdy ju obeszli cae miasto, rzucali j na kup gnoju lub na ywopot z cierni za waami i
zabraniali powraca w mury miasta. Uwaali, e niewiasta cigna na siebie wszystkie ze siy i ze
duchy przebywajce w powietrzu.
Niekiedy kozem ofiarnym jest boskie zwierz. Mieszkacy Malabaru czcz, podobnie jak Hindusi,
krow, za zabijanie jej i spoywanie uwaaj za zbrodni rwnie ohydn jak zabjstwo czowieka czy
umylne morderstwo". Jednake bramini przenosz grzechy ludzi na jedn lub kilka krw, a zarwno
krowy, jak i grzechy, ktrymi zostay obcione, s nastpnie wypdzane do miejsca wskazanego przez
bramina".
Wreszcie kozem ofiarnym moe by wity czowiek. Gondowie w Indiach czcz Ghansyama Deo,
opiekuna plonw, a podczas swego wita sam bg rzekomo zstpuje na gow jednego z swoich
wiernych, ktry nagle wpada w jaki sza, chwieje si na nogach i pdzi do dungli. Gondowie wierz, e
czowiek ten, pozostawiony swojemu losowi, zmarby w obdzie. Sprowadzaj go jednak z powrotem,
ale zmysy odzyskuje dopiero po jednym lub po dwch dniach. Ludzie uwaaj, e ten wanie czowiek
zosta wybrany jako kozio ofiarny za grzechy caej wioski. Albanowie z Kaukazu wschodniego trzymali
w wityni ksiyca witych niewolnikw, wrd ktrych wielu optanych przepowiadao przyszo.
Gdy jeden z tych ludzi zdradza powaniejsze ni zazwyczaj oznaki natchnienia i samotnie wdrowa po
lasach, jak w Gond w dungli, arcykapan kaza zakuwa go w wity acuch i przez rok utrzymywa w
zbytku. Pod koniec roku namaszczano go wonnymi olejkami i skadano w ofierze. Czowiek, ktrego
zadaniem byo zgadza te ofiary ludzkie, posiadajcy ju du zrczno dziki czstej praktyce,
wychodzi z tumu i wbija w bok ofiary powicon wczni przebijajc jej serce. Ze sposobu, w jaki
ofiara padaa na ziemi, wrono o pomylnoci rzeczypospolitej. Nastpnie odnoszono ciao na
wyznaczone miejsce, ludzie za stawali na nim oczyszczajc si w ten sposb.
W Tybecie ceremonia koza ofiarnego miaa kilka ciekawych aspektw. Nowy rok tybetaski
rozpoczyna si wraz z pojawieniem si nowego ksiyca okoo 15 lutego. Przez nastpne dwadziecia
trzy dni Lhas nie rzdz waciwi wadcy, lecz ten spord mnichw klasztoru Debang, ktry zapaci
najwysz sum za przywilej. Zwycizca przetargu zwany jest Jalno i o objciu wadzy oznajmia
chodzc po ulicach Lhasy ze srebrn lask. Ze wszystkich okolicznych klasztorw i wity przybywaj
mnisi, by zoy mu hod. Jalno sprawuje wadz w sposb jak najbardziej samowolny dbajc wycznie
o wasne korzyci i wszystkie kary, ktre ciga, nale do niego moc zakupu. Zyski, jakie osiga,
przekraczaj dziesiciokrotnie cen, ktr zapaci. Jego ludzie kr po ulicach, by podpatrzy
mieszkacw i znale takich, ktrych mona by oskary o jakie wykroczenie. Na kady dom nakada
si w tym czasie podatek, a za najmniejsze wykroczenie wymierza si surowe kary pienine. Wszyscy
ludzie pracy uciekaj na te dwadziecia trzy dni z miasta przed surowoci Jamy. Na miejsce osb
wieckich przybywa kler. Otwieraj si bramy wszystkich buddyjskich klasztorw w promieniu wielu mil.
Wyaniaj si ich mieszkacy. Wszystkie drogi prowadzce z okolicznych gr do Lhasy zatoczone s
mnichami spieszcymi do stolicy. Niektrzy id piechot, inni jad na koniach, osach, ryczcych
woach, a wszyscy maj swe modlitewniki i utensylia kuchenne. Napywaj w takich ilociach, e trudno
si porusza po ulicach, karmazynowych od ich czerwonych paszczw. Nieopisany baagan i
zamieszanie panuj w stolicy. Bandy witych mw krc si po ulicach recytujc modlitwy i
wznoszc dzikie okrzyki. Rozpychaj si, kc, bij. atwo o rozkwaszony nos, siniak pod okiem lub
rozbit gow. Przez cay dzie, od wczesnych godzin przed witem po zmrok, mnisi w czerwonych
paszczach odprawiaj naboestwa w ciemnej od dymw kadzida wielkiej wityni Machindranath,
katedrze Lhasy, i tu tocz si trzy razy dziennie po swoje przydziay herbaty, zupy i pienidzy. Katedra
jest olbrzymim gmachem w rodku miasta, otoczonym bazarami i sklepami. Boki s tam bogato
inkrustowane zotem i drogimi kamieniami.
W dwadziecia cztery dni po zoeniu wadzy Jalno obejmuje j z powrotem na dziesi dni rzdzc
w ten sam samowolny sposb co dawniej. Pierwszego dnia kapani znowu zbieraj si w wityni i
modl si do bogw, by zapobiegli chorobom i innym nieszczciom grocym ludowi, za jako ofiar
pokoju skadaj jednego czowieka. Ofiara nie ma na celu pozbawienia go ycia, czsto jednak koczy
si tragicznie. Wybranemu na ofiar rzucaj na gow zboe i twarz maluj na czarno i biao, po
poowie." W groteskowym przebraniu, z narzuconym na ramiona paszczem ze skr zwierzcych,
czowiek ten, tytuowany Krlem Lat, zasiada codziennie na rynku, swobodnie wybierajc sobie
wszystko, co mu si podoba, i kry po ulicach potrzsajc czarnym ogonem jaka nad ludmi, ktrzy w
ten sposb przelewaj na niego swoje niepowodzenia. Dziesitego dnia wszystkie wojska Lhasy
wkraczaj na teren wielkiej wityni i ustawiaj si przed ni w szeregu. Sprowadza si wwczas z
wityni Krla Lt, ktry od zebranych rzesz otrzymuje mae upominki. Krl Lat drwi z Jalna i mwi: To,
co poznajemy za pomoc naszych piciu zmysw, jest prawdziwe. Wszystko, czego ty uczysz, jest
kamstwem." Jalno, reprezentujcy chwilowo wielkiego lam, odpowiada na te heretyckie pogldy.
Dyskusja staje si coraz gortsza, a w kocu obaj zgadzaj si rozstrzygn spraw rzucaniem koci.
Jalno ofiarowuje si w razie przegranej zamieni rol z kozem ofiarnym. Wygrana Krla Lat jest
zapowiedzi wielkich nieszcz, jeli jednak wygrywa Jalno, wybucha powszechna rado, oznacza to
bowiem, e bogowie przyjli jego przeciwnika jako ofiar za wszystkie grzechy ludu Lhasy. Szczcie
jednak zawsze sprzyja Jalnie, ktry stale ma szstki, podczas gdy jego przeciwnik ma tylko jedynki. Nie
ma w tym nic niezwykego, jakby si mogo zdawa na pierwszy rzut oka, bowiem na kostkach Jalny s
tylko szstki, natomiast na kociach Krla Lat tylko jedynki. Gdy Krl Lat widzi, e palec Opatrznoci tak
wyranie na niego wskazuje, przestraszony wskakuje na biaego konia i zabierajc z sob biaego psa,
biaego ptaka, sl itp., ktre dostarczy mu rzd, ucieka z Lhasy. Nadal jeszcze pomalowany na czarno
i biao, wci jeszcze w swym skrzanym paszczu, cigany jest przez motoch wyjcy, krzyczcy i
strzelajcy salwami lepych nabojw. Wypdzony z miasta, przebywa przez siedem dni w klasztorze
Samyas zamknity w wielkiej sali strachw, otoczony straszliwymi i przeraajcymi wizerunkami
diabw i skrami wielkich ww i drapienikw. Stamtd udaje si w gry Chetang, gdzie ma pozosta
jako wyrzutek przez kilka miesicy lub nawet cay rok w maej jaskini. Jeli umiera przed kocem
terminu, ludzie uwaaj to za pomyln wrb, jeli jednak przetrzyma, moe powrci do miasta i
ponownie odegra rol koza ofiarnego.
Ta dziwna ceremonia wci jeszcze urzdzana dorocznie w ustronnej stolicy buddyzmu - Rzymie
Azji - jest szczeglnie ciekawa, poniewa dowodzi istnienia cisego uwarstwienia religijnego. Widzimy
tu seri zbawianych boskich zbawicieli, zastpcze ofiary odkupione zastpczo, bogw przechodzcych
proces zeskorupienia, ktrzy, zachowujc przywileje, pozbyli si ciarw i brzemion boskoci. W
postaci Jalna moemy bez nacigania sprawy dopatrzy si nastpcy owych tymczasowych krlw,
owych miertelnych bogw, ktrzy yciem przypacaj krtkoterminow wadz i chwa. Nie ulega
wtpliwoci, e Jalno jest chwilowym substytutem wielkiego lamy, a to, e jest czy te niegdy by
kozem ofiarnym skadanym przez lud, wynika niemal z pewnoci z propozycji zamienienia si z
rzeczywistym kozem ofiarnym, Krlem Lat, jeliby koci okazay si mu nieaskawe. To prawda, e w
obecnej postaci z ofert t nie wie si adne ryzyko i jest ona jedynie czcz formalnoci, ale tego
rodzaju formy nie wyrastaj jak grzyby po deszczu w cigu jednej nocy. Jeli nawet s obecnie
martwymi formalnociami, zewntrznymi powokami, pozbawionymi wszelkiego znaczenia, to jednak
moemy by pewni, e niegdy byy zjawiskami penymi ycia i treci. Jeli dzi s lepymi zaukami, nie
prowadzcymi nigdzie, to przecie moemy by przekonani, e w dawnych czasach dokd prowadziy,
choby nawet tylko do mierci. Bardzo przekonywajca jest hipoteza utrzymujca, e ostatecznym
celem, ku ktremu po kilku dniach swobody na rynku zmierza w dawnych czasach tybetaski kozio
ofiarny, bya mier. Podsuwa j analogia, potwierdzaj salwy lepych nabojw, czste wypadki
miertelnego zakoczenia tych ceremonii i wreszcie przekonanie, e mier koza ofiarnego jest
szczliwym znakiem. Wtek ten jednak, jeli zrekonstruowalimy go waciwie, nie koczy si na
Jalnie; prowadzi nas prosto ku samemu papieowi z Lha-sy, ku dalajlamie. Jalno jest bowiem tylko jego
chwilowym zastpc. Analogia z wieloma zwyczajami w rnych krajach prowadzi nas do wniosku, e
jeli to ludzkie bstwo znia si do tego, by na pewien czas przekaza sw wadz duchow zastpcy,
dzieje si tak, a raczej dziao, tylko po to, by zastpca mg za niego zgin. Tak wic w mrokach
dziejw nie rozjanionych wiatem historii rysuje si mglista i smutna posta papiea buddyzmu,
azjatyckiego namiestnika Boga na ziemi, ktry jako bg-czowiek dwiga troski swego ludu, jako dobry
pasterz skada swe ycie w ofierze za swe owieczki.
Dokonany przez nas przegld zwyczajw publicznego wypdzania nagromadzonych zych duchw
wsi, miasta czy kraju pozwala na poczynienie kilku oglnych spostrzee.
Po pierwsze, nie da si zaprzeczy, e to, co okreliem jako bezporednie i porednie wypdzanie
zych duchw, ma jeden wsplny cel. Innymi sowy, bez wzgldu na to, czy ze duchy s niewidzialne
czy te wcielone w ksztat materialny, okoliczno ta jest w peni podporzdkowana gwnemu celowi
ceremonii, a mianowicie, zupenemu wypdzeniu wszelkich dolegliwoci trapicych ludzi. Ogniwem
wicym oba te rodzaje wypdzania jest na przykad praktyka odprawiania zych duchw na noszach
lub w odzi. Tu bowiem z jednej strony ze duchy s niewidzialne i bezcielesne, a rwnoczenie istnieje
widzialny i materialny przedmiot, za pomoc ktrego wyprawia si je w drog. A kozio ofiarny nie jest
przecie niczym innym jak tego rodzaju porednikiem.
Po drugie, w tych wypadkach, gdy powszechne wypdzanie duchw odbywa si w regularnych
odstpach czasu, okres dzielcy ceremonia trwa najczciej jeden rok, a data ceremonii zbiega si
zazwyczaj z jak wyran zmian pr roku, jak na przykad z pocztkiem lub kocem zimy w strefach
polarnych i umiarkowanych wzgldnie pocztkiem lub kocem pory deszczowej w tropikach. Czowiek
pierwotny przypisuje zwikszon miertelno, ktr tego rodzaju zmiany klimatyczne wywouj
szczeglnie wrd le si odywiajcych, le ubranych i prymitywnie mieszkajcych ludzi dzikich,
dziaaniu demonw, a wobec tego naley je wypdzi.
Bez wzgldu jednak na to, w jakiej porze roku powszechne wypdzanie diabw si odbywa,
oznacza ono zazwyczaj pocztek nowego roku. Ludzie bowiem przed rozpoczciem nowego roku
pragn pozby si kopotw, ktre ich dotd trapiy; oto dlaczego w tylu spoeczestwach nowy rok
rozpoczyna si od publicznego wypdzania si nieczystych.
Po trzecie, naley zwrci uwag na to, e publiczne i okresowe wypdzanie diabw poprzedza
zazwyczaj okres powszechnej swobody, kiedy to przestaj obowizywa normalne ograniczenia
spoeczne i wszystkie przewinienia, z wyjtkiem najciszych, uchodz bezkarnie.
Niezwyke rozlunienie wszelkich obowizujcych przepisw zachowania da si niewtpliwie
wytumaczy generalnym pozbyciem si zych duchw poprzedzajcym okres lub nastpujcym tu po
nim. Z jednej strony, jeli to generalne pozbycie si zych duchw i rozgrzeszenie zupene ma nastpi
w najbliszej przyszoci, ludzie skonni s popuci wodze swoim namitnociom w przekonaniu, e
zbliajca si ceremonia przekreli tak gwatownie rosncy rachunek. Z drugiej strony, gdy ludziom
przestaje ciy przekonanie, e powietrze roi si od diabw, w pierwszym przypywie radoci
przekraczaj granice wytyczone przez zwyczaj i moralno. Gdy ceremonia odbywa si w porze niw,
stan dobrego fizycznego samopoczucia, wywoany obfitoci jedzenia, wzmaga jeszcze to radosne
uczucie.
Po czwarte, naley zwrci szczegln uwag na posugiwanie si witym czowiekiem wzgldnie
zwierzciem jako kozem ofiarnym. Mamy tu bowiem bezporednio do czynienia ze zwyczajem
wypdzania zych duchw, ale tylko wtedy, kiedy zostaj one zgodnie z panujcym przekonaniem
przeniesione na boga, ktrego si nastpnie zabija. Mamy podstawy przypuszcza, e zwyczaj
posugiwania si witym czowiekiem lub zwierzciem w roli ofiarnego koza jest znacznie bardziej roz-
powszechniony, anieliby to wynikao z przytoczonych przykadw. Jak ju bowiem wskazalimy,
zwyczaj zabijania boga pochodzi z tak wczesnego okresu historii ludzkoci, e nawet w tych
wypadkach, gdy jest nadal praktykowany, znaczenie jego czsto jest faszywie interpretowane.
Zapomniany zosta boski charakter zwierzcia lub czowieka i uchodzi on ju za zwyczajn ofiar.
Dzieje si tak najczciej w wypadku, gdy zabijan ofiar jest wity czowiek. Cywilizujcy si bowiem
nard bynajmniej nie rezygnuje cakowicie z ludzkich ofiar, wybiera jedynie takich nieszcznikw,
ktrych w kadym wypadku czeka mier. Tak wic niekiedy zabijanie boga moe przybiera opaczn
form egzekucji przestpcy.
Na pytanie, dlaczego wanie umierajcy bg mia by wybrany jako ten, ktry by wzi na siebie i
zabra z sob grzechy i troski ludu, mona by odpowiedzie, e w praktyce posugiwania si bstwem
jako kozem ofiarnym mamy do czynienia z poczonymi dwoma zwyczajami, niegdy rnymi i
niezalenymi od siebie. Pamitamy, e istnia zwyczaj zabijania ludzkiego lub zwierzcego boga w celu
zachowania jego boskich si yciowych i niedopuszczenia do ich upadku, wynikajcego z dziaania
czasu. Rwnoczenie pamitamy o dorocznym zwyczaju powszechnego wypdzania zych duchw.
Ot gdyby przyszo ludziom na myl poczy oba te zwyczaje, wynikiem tego byoby posugiwanie si
umierajcym krlem jako kozem ofiarnym. Pierwotnie zabijano go nie po to, by unosi z sob ze duchy,
ale by uchroni jego bosk si ywotn od uwidu starczego, skoro jednak i tak trzeba go byo zabija,
ludzie, by moe, doszli do wniosku, e warto skorzysta z okazji i obciy go brzemieniem cierpie i
grzechw, by zabra je z sob do nieznanego wiata pozagrobowego.
Posugiwanie si bosk istot jako kozem ofiarnym wyjania dwuznaczny charakter europejskiego
zwyczaju ludowego wynoszenia mierci". Wykazalimy, e istniej podstawy, by uwaa, i w
ceremonii tej tzw. mier bya pierwotnie duchem rolinnoci, zabijanym dorocznie na wiosn po to, by
mg powrci do ycia w peni si modzieczych. Ale jak ju podkreliem, s pewne aspekty
ceremonii, ktrych ta hipoteza sama nie wytumaczy. Nale do nich oznaki radoci towarzyszce
grzebaniu lub paleniu wizerunku mierci oraz strach i wstrt okazywane przez tych, ktrzy ten
wizerunek wynosz. Aspekty te stan si natychmiast zrozumiae, jeli zaoymy, e mier bya nie
tylko umierajcym bogiem rolinnoci, lecz rwnie publicznym kozem ofiarnym, na ktrego zrzucano
wszystkie grzechy i nieszczcia trapice ludzi w roku minionym. Rado w takim wypadku jest
waciwa i na miejscu, a jeli umierajcy bg wydaje si by przedmiotem strachu i wstrtu, uczu nie
odnoszcych si waciwie do niego, lecz jedynie do grzechw i nieszcz, ktrymi jest obciony,
wynika to z trudnoci rozrnienia lub przynajmniej zaznaczenia rnicy, istniejcej midzy
brzemieniem a tym, ktry je nosi.
ROZDZIA PIDZIESITY
LUDZIE JAKO KOZY OFIARNE W STAROYTNOCI KLASYCZNEJ
Moemy z kolei zaj si praktyk skadania ludzkich kozw ofiarnych w staroytnoci klasycznej.
Co roku czternastego marca prowadzono w procesji po ulicach Rzymu czowieka przybranego w skry,
bijc go dugimi biaymi prtami i wypdzajc z miasta. Zwano go Mamurius Veturius, czyli starym
Marsem", a poniewa obrzdek odbywa si w przeddzie pierwszej peni ksiyca w starym rzymskim
nowym roku wypadajcym 1 marca, czowiek w skrach widocznie przedstawia zeszorocznego Marsa
wypdzanego z nadejciem nowego roku. Ot Mars by pierwotnie bogiem rolinnoci, a nie wojny. Do
Marsa bowiem modli si rolnik rzymski o pomylne plony na polach i w winnicach, w sadach i lasach.
Niemal wycznie do Marsa zwracali si kapani kolegium Bractwa Arwalskiego, na ktrych spoczywa
obowizek skadania ofiar za pomylny rozwj zb, i jak wiemy, Marsowi skadano w padzierniku
konia w ofierze, by zapewni bogate plony. Co wicej, to wanie Marsowi zwanemu Marsem lasw"
(Mars Silvanus) skadali chopi ofiary, by zapewni swym trzodom dobry rok. Wiemy ju, e trzody byy
zazwyczaj pod szczegln opiek bogw drzew. Ponadto powicenie wiosennego miesica marca
Marsowi zdaje si wskazywa na to, e by on bogiem pojawiajcej si rolinnoci. Tak wic rzymski
zwyczaj wypdzania na wiosn, z pocztkiem nowego roku, starego Marsa jest identyczny ze
sowiaskim wynoszeniem mierci", jeeli waciwie zinterpretowalimy ten ostatni zwyczaj. Wielu
uczonych zwrcio ju uwag na podobiestwo zachodzce midzy rzymskim a sowiaskim
zwyczajem, s oni jednak skonni uwaa Mamuriusa Veturiusa i odpowiadajce mu postacie w
obrzdkach sowiaskich za przedstawicieli starego roku, a nie za dawnego boga rolinnoci. Jest
rzecz moliw, e tak interpretowali owe ceremonie nawet ludzie, ktrzy je w pniejszych czasach
stosowali. W rzymskim jednak i sowiaskim obyczaju przedstawiciel boga wystpowa przypuszczalnie
nie tylko w postaci bstwa rolinnoci, lecz rwnie w postaci koza ofiarnego. Wskazuje na to jego
wygnanie, nie ma bowiem adnego powodu, by boga rolinnoci jako takiego wypdza z miasta.
Inaczej jednak przedstawia si sprawa, gdy jest on rwnie kozem ofiarnym; wwczas naley go
wypdzi, by smutne swe brzemi zabra do innych krajw. I rzeczywicie, wydaje si, e Mamuriusa
Veturiusa wypdzano do kraju Oskw, wrogw Rzymu.
Rwnie i staroytna Grecja znaa kozy ofiarne w ludzkiej postaci. W Cheronei, rodzinnym miecie
Plutarcha, tego rodzaju ceremonii dokonywa na ratuszu gwny urzdnik miasta, w kadym za domu
poszczeglni gospodarze, obrzdek nazywano wypdzeniem Godu". Niewolnika bito prtami z agnus
castus99 i wyrzucano z domu ze sowami: Uciekaj, godzie, wchodcie, zdrowie i bogactwo." Gdy
Plutarch by najwyszym urzdnikem w swym miecie rodzinnym, dokona tej ceremonii na ratuszu i
pniej zapisa dyskusj, jak ona wywoaa.

99
A g n u s c a s t u s - Baranek niewinny, nazwa krzewu o mocnym, aromatycznym zapachu, nalecego do rodzaju
Vitex z rodziny Verbenaceae, staroytni przypisywali mu wasnoci antyafrodyzyjne, cho pobudza on raczej, ni hamuje po-
pdy pciowe.
Ale w cywilizowanej Grecji zwyczaj powicania koza ofiarnego przybra bardziej ponure formy
anieli niewinny obrzdek, ktremu przewodniczy dobroduszny i nabony Plutarch. Gdy w Marsylii
(Massa-lii), jednej z najludniejszych i najwietniejszych kolonii greckich, wybuchaa epidemia dumy,
czowiek z posplstwa zgasza si na koza ofiarnego. Przez cay rok utrzymywany by na koszt
spoeczestwa otrzymujc najlepsze i najbardziej wyszukane jedzenie. Po upywie tego czasu ubierano
go w uroczyste szaty, przybierano w wite gazie i prowadzono przez miasto modlc si, by wszystkie
niedole, jakie spotkay ludzi, spady na jego gow. Nastpnie wydalano go z miasta lub kamienowano
za murami. Ateczycy stale utrzymywali z pienidzy publicznych wiele zwyrodniaych istot, niezdatnych
do adnej pracy. Dwoje takich wyrzutkw skadano w ofierze, gdy na miasto spada jaka klska w
postaci epidemii, posuchy czy godu. Jedn ofiar skadano za mczyzn, drug za kobiety. Pierwsza
ofiara miaa na sobie sznur czarnych fig, druga - biaych. Przypuszczalnie ofiara skadana za kobiety
bya niekiedy kobiet. Prowadzono je przez miasto i nastpnie powicano prawdopodobnie
kamienujc za murami. Ofiary tego rodzaju nie ograniczay si jedynie do wymienionych wyej
niezwykych okazji. Co roku podczas majowego wita Targelii wyprowadzano z Aten dwie ofiary,
mczyzn i kobiet, i kamienowano je za miastem na mier. Trackie miasto Abdera podlegao
obrzdkowi publicznego oczyszczenia raz do roku, kiedy to jeden z mieszkacw miasta, specjalnie
wybrany, bywa kamienowany jako kozio ofiarny czy te jako zastpcza ofiara za innych. Na sze dni
przed egzekucj by ekskomunikowany po to, by on jeden dwiga grzechy wszystkich ludzi".
Leukadianie co roku wybierali jednego przestpc, ktrego jako koza ofiarnego zrzucali do morza ze
Skoku Kochanka", biaej skay znajdujcej si na poudniowym kracu wyspy. Po to jednak, by uly
jego losowi, przyczepiano do niego ywe ptaki i pira, a na morzu czekaa flotylla maych odzi, ktra go
wyawiaa i odpywaa z nim za granice kraju. Tego rodzaju humanitarne rodki ostronoci byy
prawdopodobnie modyfikacj dawnego zwyczaju topienia ofiary. Obrzdek leukadyjski speniano w
czasie skadania ofiary Apollinowi, ktry mia w tym miejscu wityni czy te sanktuarium. W innych
okolicach istnia doroczny zwyczaj wrzucania modzieca do morza z modlitw: bd naszym
wyrzutkiem"; uwalniao to ludzi od niedoli, jakie ich nawiedziy, lub te wedug innego tumaczenia
wybawiao spacajc dug przez nich zacignity u boga morza. U Grekw zamieszkujcych w szstym
wieku przed nasz er Azj Mniejsz zwyczaj powicania koza ofiarnego mia nastpujce formy: Gdy
na miasto spadaa epidemia, gd czy inne nieszczcie, wybierano brzydkiego lub kalekiego
czowieka, ktry bra na siebie wszystkie niedole spoecznoci. Po zaprowadzeniu go na wyznaczone
miejsce dostawa suszone figi, bochenek jczmiennego chleba i ser. Zjada to wszystko, po czym
uderzano go siedmiokrotnie po genitaliach cebulami morskimi i gaziami dzikiej figi i innych dziko ro-
sncych drzew, a flety przez cay czas gray pewn tradycyjn melodi. Nastpnie palono go na stosie
zbudowanym z lenych drzew, a popioy wrzucano do morza. Podobny obyczaj by, prawdopodobnie,
przestrzegany przez azjatyckich Grekw podczas niwnych uroczystoci Targelii.
W opisanym wyej rytuale bicie ofiary cebul morsk i gaziami dzikiej figi nie mogo mie na celu
zwikszenia jej cierpie, gdy w takim wypadku wystarczyby zwyky kij. Prawdziwy sens tej czci cere-
monii wyjani W. Mannhardt. Zwraca on uwag na to, e staroytni przypisywali cebuli morskiej
magiczne waciwoci odwracania zych urokw i wobec tego zawieszali j na drzwiach domw i
uywali jej przy obrzdkach puryfikacyjnych. Std pochodzi arkadyjski zwyczaj bicia cebul morsk
wizerunku Pana podczas jego wita, a take za kadym razem, gdy myliwi wracali z pustymi rkami.
Nie bya to zapewne kara wymierzana bogu, lecz pragnienie uwolnienia go od zych duchw,
przeszkadzajcych mu w wypenianiu jego boskich funkcji, a mianowicie zaopatrywaniu myliwych w
zwierzyn. Podobnie te bicie ludzkiej ofiary cebulami morskimi po genitaliach miao na celu
wyzwolenie jej si podnych od wszelkich hamulcw czy urokw, ktre rzuci mogy jakie demony czy
inne zoliwe duchy. A poniewa Targelia, podczas ktrych skadano w ofierze czowieka, byy
wczesnym witem niwnym obchodzonym w maju, rozpoznajemy w nim wcielenie twrczego i
podnego boga rolinnoci.
Jeli nasze rozwaania s suszne, wwczas nasuwa si wniosek, e ludzkie ofiary, skadane
podczas Targelii w pniejszych klasycznych czasach, byy niewtpliwie przede wszystkim kozami
ofiarnymi, ktre zabieray z sob grzechy, niepowodzenia i troski wszystkich ludzi, wczeniej jednak
mogy one uchodzi za wcielenia rolinnoci, by moe zboa, ale przede wszystkim figowca. Bicie za
i umiercanie ich miao gwnie na celu wzmocnienie i odnowienie si wegetacyjnych, ktre w tym czasie
zaczynaj sabn i zamiera pod wpywem suchych upaw greckiego lata.
Jeli przedstawiony w tym miejscu pogld na greckie kozy ofiarne jest waciwy, wwczas przestaje
mie racj bytu pewien zarzut, ktry w innym wypadku mona by wysun przeciw gwnemu tokowi
rozumowania w tej ksice. Teorii goszcej, e kapan w Arycji by zabijany jako wcielenie ducha gaju,
mona by mianowicie postawi zarzut, e w klasycznej staroytnoci nie znajdujemy analogicznego
obyczaju. Teraz jednak mamy podstawy przypuszcza, e istoty ludzkie zabijane okresowo czy te
sporadycznie przez azjatyckich Grekw traktowane byy stale jako wcielenia bstwa rolinnoci.
Prawdopodobnie osoby, ktre Ateczycy trzymali, aby zoy je w ofierze, byy rwnie traktowane jako
wite. To, e byy one rwnoczenie wyrzutkami spoeczestwa, nie miao adnego znaczenia. Z
prymitywnego punktu widzenia czowiek nie jest wybierany na rzecznika czy wcielenie bstwa ze wzgl-
du na swe wysokie walory moralne czy stanowisko spoeczne. Duch boy zstpuje zarwno na dobrych,
jak i zych, wielkich i maych. Skoro wic cywilizowani Grecy Azji i Aten skadali regularnie w ofierze
ludzi, ktrych uwaali za wcielonych bogw, wwczas przypuszczenie, e w zaraniu historii podobny
obyczaj by przestrzegany przez pbarbarzyskich Latynw w gaju arycyjskim, nie jest bynajmniej
nieprawdopodobne.
By jednak przesdzi spraw, naleaoby udowodni, e obyczaj umiercania ludzkiego wcielenia
boga znany by i praktykowany w staroytnej Italii rwnie i poza gajem arycyjskim. Takie dowody mam
obecnie zamiar przytoczy.
Wiemy ju, e wiele ludw obchodzio doroczny okres rozwizoci, kiedy to obowizujce normalnie
zasady i obyczaje s lekcewaone, caa za ludno oddaje si nieposkromionej wesooci, a mroczne
namitnoci znajduj upust, na ktry nie ma miejsca w bardziej statecznej i spokojnej atmosferze dnia
powszedniego. Tego rodzaju wybuchy sptanych si natury ludzkiej, zbyt czsto wyradzajcej si w dzi-
kie orgie dzy i zbrodni, przypadaj najczciej na koniec roku i wi si zazwyczaj, jak ju na to przy
okazji wskazaem, z ktr z rolniczych pr roku, szczeglnie z okresem siewu i niw. Najlepiej z tych
wszystkich okresw rozwizoci znane s nam Saturnalia i t nazw okrelamy w jzykach
wspczesnych wszystkie inne tego rodzaju obchody. Synne wito Saturnaliw wypadao w grudniu,
ostatnim miesicu roku rzymskiego, i powszechnie uwaano, e zostao ono ustanowione dla upa-
mitnienia wesoego panowania Saturna, boga sieww i rolnictwa, ktry w bardzo dawnych czasach
zamieszkiwa ziemi jako sprawiedliwy i dobry krl Italii. Zebra on razem rozproszonych i dzikich
mieszkacw gr, nauczy ich uprawia rol, nada im prawa i rzdzi w pokoju. Jego panowanie byo
bajecznym zotym wiekiem. Ziemia przynosia obfite pody, spokoju szczliwego wiata nie zakcay
adne odgosy niezgody czy wojny. Zgubna dza zysku nie zatruwaa krwi pracowitych i zadowolonych
wieniakw. Nie znano niewolnictwa i wasnoci prywatnej, wszyscy posiadali wszystko wsplnie. A
wreszcie dobry bg i dobrotliwy krl znik nagle, ale pami jego przetrwaa przez wiele stuleci, ku jego
czci wznoszono witynie - a wiele gr i wzniesie italskich nazwano jego imieniem. Jedna tylko smuga
cienia kada si na jasne legendy o jego panowaniu: otarze jego byy podobno splamione krwi
ludzkich ofiar, ktre nastpnie bardziej litociwe czasy zastpiy wizerunkami. W opisach Saturnaliw
pozostawionych nam przez pisarzy staroytnych nie ma prawie adnej wzmianki o bardziej mrocznej
stronie religii tego boga. Siedmiodniowe zabawy i ucztowanie, obdne uganianie si za
przyjemnociami po ulicach, placach i w domach staroytnego Rzymu - oto charakterystyczne cechy
tego rzymskiego karnawau odbywajcego si w dniach od siedemnastego do dwudziestego trzeciego
grudnia.
Najbardziej jednak uderzajc cech tego wita, ktra zaskakiwaa samych staroytnych, bya
swoboda, jak w tym czasie otrzymywali niewolnicy. Chwilowo przestaway istnie rnice midzy
wolnymi i niewolnikami. Niewolnik mg narzeka na swego pana, upija si tak samo jak jego
uprzywilejowani blini, zasiada z nim do stou i nawet sowo wyrzutu nie mogo pa za zachowanie, za
ktre w kadym innym czasie czekaa kara chosty, wizienia, a nawet mierci. Co wicej, panowie
zamieniali si rolami ze swymi niewolnikami, usugiwali im przy stole i dopiero wtedy, gdy suga popi
sobie i podjad, mona byo sprztn ze stou i nakry dla pana. Rolami zamieniano si tak gruntownie,
e na czas trwania wita kady dom by naladowaniem republiki, w ktrej niewolnicy przejmowali
wysokie stanowiska pastwowe i ustanawiali prawa, jak gdyby w istocie byli obleczeni w godnoci
konsulskie, pretoriaskie i senatorskie. Bladym odzwierciedleniem wadzy przyznanej niewolnikom byo
urzdzane o tej samej porze roku losowanie udawanej wadzy krlewskiej midzy wolnymi. Osoba,
ktrej los ten przypad, otrzymywaa tytu krla i wydawaa mieszne i artobliwe rozkazy swoim
chwilowym poddanym. Krl taki mg jednemu rozkaza miesza wino, drugiemu pi, trzeciemu
piewa, czwartemu taczy, pitemu wygosi przemwienie, w ktrym samego siebie wydrwi, a
jeszcze innemu nosi po caym domu na plecach flecistk.
Jeli przypomnimy sobie, e swoboda nadawana niewolnikom podczas tego witecznego okresu
miaa by rzekomo naladowaniem stanu rzeczy panujcego w spoeczestwie za czasw Saturna i e
Saturnalia uchodziy ni mniej, ni wicej tylko za chwilowe wskrzeszenie lub restauracj panowania
owego wesoego wadcy, nie moemy oprze si pokusie wysunicia hipotezy, e udawany krl
kierujcy zabaw mg pierwotnie by zastpc samego Saturna. Bardzo ciekawy i dziwny opis
obchodu Saturnaliw przez onierzy rzymskich, stacjonowanych nad Dunajem za panowania
Maksymiana i Dioklecjana, potwierdza t hipotez, a nawet pozwala j uwaa za fakt ustalony. Opis
ten zachowa si w opowieci o mczestwie w. Dazjusza, odnalezionej w greckim rkopisie w
Bibliotece Paryskiej i opublikowanej przez profesora Franza Cumonta z Gandawy. Dwa krtsze opisy
tego samego wydarzenia i obyczaju znajduj si w rkopisach w Mediolanie i Berlinie; jeden z nich
ujrza ju wczeniej wiato dzienne w zapoznanym tomie, wydrukowanym w Urbino w 1727 r., ale
znaczenie jego dla historii religii rzymskiej zarwno staroytnej, jak i nowej nie byo, jak si zdaje,
docenione, dopki prof. Cumont nie zwrci uwagi naukowcw na wszystkie trzy relacje publikujc je
razem kilka lat temu. Wedug tych relacji, wygldajcych na autentyczne, z ktrych najdusza opiera
si prawdopodobnie na oficjalnych dokumentach, onierze rzymscy w Durostorum w Dolnej Mezji
obchodzili rokrocznie Saturnalia w nastpujcy sposb: na trzydzieci dni przed witem wybierali
spord siebie przez losowanie modego i przystojnego mczyzn, ktrego ubierano w szaty
krlewskie, by przedstawia Saturna. Wystrojony w ten sposb i otoczony wit onierzy, porusza si
swobodnie i mia prawo dawa upust swoim namitnociom oraz prbowa wszelkich przyjemnoci,
nawet najbardziej haniebnych i zawstydzajcych. Panowanie jego byo wesoe, ale krtkie, i koczyo
si tragicznie. Po trzydziestu bowiem dniach, gdy zaczynao si wito Saturna, podrzyna sobie gardo
na otarzu boga, ktrego by ucielenieniem. W roku 303 po Chr. los pad na onierza, chrzecijanina
Dazjusza, ktry nie chcia odgrywa roli pogaskiego boga i splami ostatnich dni swego ycia rozpust.
Pogrki i argumenty dowdcy Bassusa nie zachwiay postawy onierza, wobec czego zosta city w
Durostorum przez onierza Jana w pitek dwudziestego listopada, w dwudziesty czwarty dzie
ksiyca, o godzinie czwartej, jak to skrupulatnie zapisa chrzecijaski martyrolog.
Historyczny charakter opublikowanej przez prof. Cumonta opowieci podawano w wtpliwo i wrcz
mu zaprzeczano, ale ciekawe odkrycie dokonane w katedrze krlujcej na przyldku Ankony stao si
powanym dowodem przemawiajcym za autentycznoci dokumentu. W krypcie katedry midzy
innymi cennymi zabytkami znaleziono biay marmurowy sarkofag z greckim napisem o literach z czasw
Justyniana, goszcy, co nastpuje: Tu spoczywa wity mczennik Dazjusz, sprowadzony z
Durostorum." Sarkofag zosta przeniesiony do krypty katedry w 1848 roku z kocioa San Pellegrino,
gdzie pod wielkim otarzem koci mczennika - jak gosi aciski napis wmurowany w cian krypty -
nadal spoczywaj wraz z komi dwch innych witych. Nie wiemy, jak dugo spoczywa sarkofag w
kociele San Pellegrino, ale istnieje zapis, wiadczcy, e znajdowa si tam w roku 1650. Relikwie
witego zostay zapewne przeniesione do Ankony, by zabezpieczy je w cigu niespokojnych stuleci,
ktre nastpiy po jego mczestwie, gdy Mezj okupoway i grabiy kolejne fale barbarzyskich
najedcw. W kadym razie z niezalenych i wzajemnie potwierdzajcych si dokumentw i zabytkw
zdaje si wynika z ca pewnoci, e Dazjusz nie by witym mitycznym, lecz realn postaci,
czowiekiem, ktry rzeczywicie ponis mier mczesk za wiar w Durostorum w pierwszych
wiekach ery chrzecijaskiej. Skoro wic potwierdza si w ten sposb gwny fakt przedstawiony przez
anonimowego martyrologa, a mianowicie mczestwo w. Dazjusza, moemy rwnie przyj jego
wiadectwo o sposobie i przyczynach mczestwa, tym bardziej e opowie jest cisa, szczegowa i
pozbawiona w zupenoci wszelkich elementw cudownych. Uwaam wobec tego, e podany przez
niego opis Saturnaliw obchodzonych przez rzymskich onierzy jest wiarogodny.
Relacja ta rzuca nowe i mroczne wiato na urzd Krla Saturnaliw, staroytnego Pana Nierzdu,
ktry przewodniczy zimowym hulankom w Rzymie w czasach Horacego i Tacyta. Dowodzi ona, jak si
zdaje, e nie zawsze byo to jedynie bazeskie stanowisko, na ktrym Krl Saturnaliw musia dba
tylko o to, by hulanki toczyy si wawo i zabawa szybko wzmagaa si przy trzaskajcym ogniu, gdy po
ulicach przeleway si witeczne tumy, a w dali w czystym mronym powietrzu migota nieny diadem
Sorakte. Gdy porwnamy tego komicznego wadc wesoej cywilizowanej metropolii z jego ponurym
odpowiednikiem w prymitywnym obozie wojskowym nad Dunajem i gdy przypomnimy sobie dugi
poczet podobnych postaci, miesznych, a przecie tragicznych - przybranych w bazeskie korony i
krlewskie paliusze, ktre w innych wiekach i innych krajach przez kilka godzin lub dni stroiy swe bahe
figle, by potem zgin przedwczenie, wwczas nie mamy ju prawie adnych wtpliwoci, e
opisywany przez klasycznych pisarzy Krl Saturnaliw rzymskich by jedynie sab, wyblak kopi
oryginau, ktrego mskie rysy przekaza nam na szczcie autor Mczestwa witego Dazjusza.
Innymi sowy, opis Saturnialiw podany przez niego tak bardzo zbieny jest z relacjami o podobnych
obrzdkach w innych krajach, ktrych przecie nie mg zna, e autentyczno zasadniczych zarysw
mona uwaa za ustalon. Co wicej, poniewa obyczaj zgadzania udawanego krla jako wcielenia
boga nie mg zrodzi si ze zwyczaju wyznaczania go na przywdc hulanek witecznych, natomiast
bez trudu mogy si sprawy potoczy odwrotnie, wolno nam uwaa, e w dawniejszych i bardziej
barbarzyskich czasach w staroytnej Italii, tam gdzie istnia kult Saturna, wybierano czowieka, ktry
odgrywa rol tego boga i cieszy si wszystkimi jego tradycyjnymi przywilejami przez pewien okres
czasu, aby nastpnie zgin z wasnej lub cudzej rki, od noa, ognia czy na szubienicy jako dobry bg,
ktry ycie swe odda za cay wiat. W samym Rzymie i innych wielkich miastach rozwj cywilizacji
prawdopodobnie zagodzi ten okrutny zwyczaj na dugo jeszcze przed wiekiem Augusta i nada mu t
niewinn posta, jak nosi w dzieach kilku klasycznych pisarzy, wspominajcych przelotnie wicie
Krla Saturnaliw. Ale w bardziej odlegych okolicach, by moe, dugo jeszcze utrzymyway si
obyczaje dawniejsze i surowsze.
Nawet gdy po zjednoczeniu Italii przez rzd rzymski barbarzyski obyczaj zosta zakazany,
wspomnienie o nim, przekazywane przez pokolenia chopw, doprowadzao czasami do wskrzeszenia
tych praktyk, jak to si jeszcze dzieje z najprymitywniejszymi przesdami u nas, a szczeglnie mogo si
to zdarzy wrd barbarzyskiej soldateski na kresach imperium, gdzie elazna niegdy do Rzymu
zaczynaa rozlunia ucisk.
Czsto zwracano ju uwag na podobiestwo midzy staroytnymi Saturnaliami a wspczesnym
karnawaem woskim, ale w wietle faktw, ktre poznalimy, moemy zada sobie pytanie, czy
podobiestwo to nie jest waciwie tosamoci. Wiemy, e we Woszech, Hiszpanii i Francji, to jest w
krajach, w ktrych wpywy Rzymu sigay najgbiej i byy najtrwalsze, jedn z gwnych postaci
karnawau jest bazeska figura uosabiajca okres witeczny. Po krtkiej karierze, penej chway i
rozpusty, zostaje ona publicznie rozstrzelana lub spalona ku udawanemu alowi i szczerej radoci
gawiedzi. Jeli wysunita przeze mnie koncepcja karnawau jest suszna, wwczas groteskowa posta
jest nie kim innym jak bezporednim nastpc dawnego Krla Saturnaliw, mistrza hulanki,
prawdziwego czowieka, ktry uosabia Saturna i w swej przybranej postaci ponosi po zakoczeniu
hulanek prawdziw mier. Krl Fasolowy wieczoru Trzech Krli, redniowieczny Biskup Baznw, Opal
Nierozsdku czy Pan Nierzdu s podobnymi postaciami i przypuszczalnie z podobnego rda si
wywodz. W kadym razie moemy zakoczy wielce prawdopodobnym wnioskiem, e jeli Krl Lasu
w Arycii y i umiera jako wcielenie lenego bstwa, odpowiednikami jego w Rzymie byli ludzie, ktrych
co roku zabijano jako Krla Saturna boga ziarna sianego i kiekujcego.
ROZDZIA PIDZIESITY PIERWSZY
ZABIJANIE BOGA W MEKSYKU
U adnego ludu na wiecie zwyczaj zabijania boga nie jest tak powszedni, a zarazem obchodzony
tak uroczycie jak u Aztekw w staroytnym Meksyku. Znamy dobrze rytua tych niezwykych ofiar,
poniewa dokadnie opisali go Hiszpanie, ktrzy dokonali podboju Meksyku w szesnastym wieku.
Odkrycie w tym odlegym kraju okrutnej i barbarzyskiej religii, pod tyloma wzgldami podobnej do
doktryn i rytuau ich wasnego Kocioa, podniecao ciekawo Hiszpanw. Brali oni jeca - opowiada
jezuita Acosta - co, ich zdaniem, by odpowiedni, i nim zoyli go w ofierze swoim bokom, nadawali mu
imi boka, ktremu mia by ofiarowany, i nakadali na niego te same ozdoby, jakie mia na sobie
boek, mwic, e jest uosobieniem samego boka. A przez czas trwania tego wcielenia, a niekiedy by
to rok, innym razem sze miesicy, a w innych wypadkach krcej, czcili go i modlili si do niego, jak
gdyby by prawdziwym bokiem. A przez cay ten czas jad, pi i bawi si. Gdy przechodzi ulicami, ludzie
zbliali si do niego, by zoy mu hod, i kady ofiarowywa mu jamun i sprowadza do niego dzieci,
chorych, by ich uleczy i pobogosawi, i wolno mu byo robi wszystko, czego zapragn, ale zawsze
towarzyszyo mu dziesiciu lub dwunastu mczyzn, eby nie uciek. On za (po to, by oddawali mu
cze, gdy przechodzi) d czasami w may flet, eby ludzie mogli si przygotowa do uczczenia go.
Gdy nadchodzio wito, a by ju tusty, zabijali go, wypruwali wntrznoci i zjadali skadajc jako
uroczyst ofiar.
Ten oglnikowy opis moemy teraz uzupeni szczegowymi przykadami. Tak wic podczas wita
Toxcatl, najwikszego wita roku meksykaskiego, skadano w ofierze modego mczyzn jako
Tezcatlipoca, boga bogw", po utrzymywaniu go przez cay rok i skadaniu mu hodu jako wcielonemu
w jego osob temu wielkiemu bstwu. Jak utrzymuje stary mnich franciszkaski Sahagun 100 ,
najpowaniejszy autorytet w dziedzinie religii azteckiej, ofiarowanie ludzkiego boga przypadao na Wiel-
kanoc lub kilka dni pniej, tak wic, jeli informacja jego jest cisa, zbiegao si to z dat jak te i z
charakterem chrzecijaskiego wita mierci i zmartwychwstania Zbawiciela. Podaje on jeszcze
cilejsz dat, a mianowicie, ofiara bya skadana pierwszego dnia pitego azteckiego miesica,
przypadaa wic, jego zdaniem, midzy dwudziestym trzecim a dwudziestym sidmym kwietnia.
Podczas tego wita wielki bg umiera w postaci jednego ludzkiego uosobienia i powraca do ycia
w postaci drugiego, ktremu przypada zowieszczy zaszczyt boskoci na rok, po czym, podobnie jak
jego poprzednik, gin. Modego czowieka, ktrego mia spotka ten wielki zaszczyt, wybierano
starannie spord jecw majc na wzgldzie jego urod. Musia mie ciao bez skazy, by szczupy jak
trzcina i prosty jak kolumna, niezbyt wysoki i niezbyt niski. Jeli na skutek ycia w zbytku ty za bardzo,
musia pi solon wod, by zeszczuple. Po to za, by na swym wysokim stanowisku zachowywa si z

100
Bernardino de S a h a g u n (ok. 1499-1590) - hiszpaski misjonarz i historyk. Od r. 1529 y w Meksyku. Jego prace
historyczne, opublikowane w Meksyku dopiero w r. 1829-1830, zawieraj opisy ycia i religii Aztekw oraz podboju Meksy-
ku. Napisa take prace lingwistyczne o jzyku Aztekw.
waciwym wdzikiem i godnoci, uczono go starannie, aby umia zachowywa si jak czowiek dobrze
urodzony, mwi poprawnym i eleganckim jzykiem, gra na flecie, pali cygara i wcha kwiaty z min
dandysa. Mieszka z wszelkimi honorami w wityni, gdzie szlachetnie urodzeni usugiwali mu i skadali
hody przynoszc mu miso, i traktujc jak ksicia. Krl sam dba o to, by mia wspaniae stroje,
poniewa uwaa go ju za boga". Puch orli przylepiano mu do gowy, a w sigajce do pasa wosy
wtykano pira biaego koguta. Czoo zdobi wianek kwiatw podobnych do palonej kukurydzy, a girland
takich samych kwiatw zawieszano mu na barkach. Zote ozdoby zwisay mu z nosa, zote bransolety
zdobiy jego ramiona, a zote dzwonki dzwoniy na nogach za kadym krokiem. W uszach nosi kolczyki
z turkusw, a na przegubach rk bransolety wysadzane turkusami. Na szyi mia naszyjniki z muszelek,
zwisajce na piersi. Nosi paszcz z siatki i przepasany by bogato tkanym pasem. Gdy ozdobiony
klejnotami wykwintni spacerowa ulicami grajc na swym flecie, palc cygaro, wchajc bukiecik
kwiatw, napotkani ludzie rzucali si przed nim na ziemi, modlili si wzdychajc i kajc, unoszc
rkami kurz z ziemi i kadc go do ust na znak swej najwikszej pokory i posuszestwa. Podchodziy do
niego kobiety z dziemi na ramionach, pokazyway mu je i pozdrawiay go jak boga. Uchodzi bowiem
za Boga i ludzie uznawali go za swego Pana." Wszystkich, ktrzy mu skadali hody, pozdrawia z
powag i uprzejmie. Stale mia przy sobie stra zoon z omiu paziw w liberii krlewskiej, ktrzy
pilnowali, by nie uciek. Czterech z nich miao ogolone gowy jak niewolnicy paacowi, a czterech dugie
loki wojownikw, jeli za udao mu si uciec, miejsce jego jako uosobienia boga zajmowa dowdca
stray i musia za niego umiera. Na dwadziecia dni przed mierci zmieniano jego strj i cztery
niewiasty wykwintnie wychowane, noszce imiona czterech bogi, Bogini Kwiatw, Bogini Modej
Kukurydzy, Bogini Naszej Matki Wrd Wd i Bogini Soli, zostaway jego maonkami. W cigu
ostatnich piciu dni lawina boskich zaszczytw spadaa na ofiar. Krl pozostawa w swym paacu, cay
za dwr gromadzi si przy ludzkim bogu. Jedne po drugich w wyznaczonych miejscach nastpoway
po sobie uroczyste bankiety i bale. Ostatniego dnia modzieniec w otoczeniu swych on i paziw wsiada
na d z krlewskim baldachimem, ktra przewozia go przez jezioro do miejsca, gdzie z wody
wystawa may pagrek. Zwa si on Gr Rozstania, poniewa w tym miejscu egnay si z nim jego
ony. Potem ju tylko w towarzystwie swych paziw udawa si do maej wityni znajdujcej si na
uboczu. Podobnie jak wszystkie witynie meksykaskie, i ta miaa ksztat piramidy, a gdy modzieniec
wstpowa po schodach, na kadym stopniu ama jeden z fletw, na ktrych grywa w dniach swej
wietnoci. Gdy wreszcie dotar do szczytu, chwytali go kapani, kadli na wznak na duym gazie i
przytrzymywali, a wtedy jeden z nich rozcina mu pier, wsadza rk w ran, wyrywa serce i unosi je w
gr ofiarujc socu. Ciaa boga nie strcano po stopniach wityni jak zwok zwykych ofiar, lecz
znoszono do stp schodw, gdzie odcinano mu gow i wbijano na pik. Taki by niezmiennie los
czowieka bdcego wcieleniem najwikszego boga w meksykaskim panteonie.
Zaszczyt krtkiego ycia jako uosobienia boga i umierania mierci gwatown nie by w Meksyku
jedynie przywilejem mczyzn. Kobietom wolno byo, a raczej zmuszano je do dzielenia chway i
zagady jako ucielenie bogi. Podczas wielkiego wita wrzeniowego, poprzedzonego
siedmiodniowym postem, skadano w ofierze mod dwunasto- lub trzynastoletni niewolnic,
najadniejsz z wszystkich dziewczt, jako wcielenie Bogini Kukurydzy Chicomecohuatl. Nakadano na
ni ozdoby bogini, na gowie miaa jej mitr, a na szyi i w rkach kukurydz, za na szczycie gowy
umieszczano zielone piro naladujce wosy kukurydzy. Miao to wiadczy o tym, e kukurydza jest
ju prawie dojrzaa w czasie wita, poniewa jednak bya jeszcze delikatna, wybierano mod
dziewczynk do odegrania roli bogini kukurydzy. Przez cay dugi dzie prowadzili biedne dziecko we
wszystkich przybraniach, z zielonym pirem chwiejcym si na gowie, od domu do domu, taczc przy
tym, by rozweseli ludzi po nudzie i utrapieniach postu.
Wieczorem wszyscy zbierali si na dziedzicach wityni, owietlonych licznymi wiecami i
latarniami. Tej nocy nikt nie spa, a o pnocy przy dwikach uroczystej muzyki trb, fletw i rogw
wnoszono rusztowanie czy te palankin przybrany festonami kolb kukurydzy i pieprzu, wypeniony
najrozmaitszymi nasionami. Palankin ustawiano przy drzwiach komnaty, w ktrej staa drewniana figura
bogini. Komnata bya w rodku i na zewntrz udekorowana i uwieczona w przedziwny sposb kuku-
rydz, dyniami, rami i najrozmaitszymi nasionami, caa za podoga pokryta bya grub warstw tego
rodzaju ofiar skadanych przez nabonych. Gdy koczya si muzyka, pojawiaa si uroczysta procesja
kapanw i dygnitarzy z jarzcymi si wiatami i dymicymi kadzielnicami, w rodku za kroczya
dziewczynka grajca rol bogini. Kazano jej wchodzi na rusztowanie, stawaa wyprostowana na
kukurydzy, pieprzu i dyniach, by za nie przewrcia si, rce jej spoczyway na dwch porczach.
Kapani okadzali j, znowu rozlegaa si muzyka i przy jej dwikach wielki dygnitarz wityni
wystpowa nagle z brzytw w rce i jednym zrcznym ruchem cina zielone piro wraz z wosami, do
ktrych byo ono przypite. Piro i wosy, cite przy samych nasadach, ofiarowywa drewnianej figurze
bogini bardzo uroczycie i z wielk ceremoni, paczc i dzikujc jej za pody ziemi i obfite plony, ktre
tego roku zesaa. A wraz z kapanem modlili si i pakali wszyscy ludzie zebrani na dziedzicach
wityni. Po zakoczeniu obrzdku dziewczynka schodzia z palankinu i odprowadzano j na miejsce,
gdzie miaa spdzi reszt nocy. Jednak wszyscy ludzie czuwali na dziedzicach wityni przy wietle
pochodni a do witu.
Rankiem, gdy rzesze wci jeszcze toczyy si na podwrcach wityni, poniewa opuszczenie jej
byoby witokradztwem, kapani ponownie sprowadzali dziewczynk ubran w szaty bogini z
kukurydz na szyi i mitr na gowie. Znowu wchodzia na palankin i staa na nim opierajc rce o
porcze. Nastpnie starszyzna wityni braa palankin na ramiona. Jedni wymachiwali kadzielnicami,
inni za grali na instrumentach lub piewali i w ten sposb obnosili j w procesji przez wielki dziedziniec
do sali boga Huitzilopochtli i z powrotem do komnaty z drewnian figur Bogini Kukurydzy, ktrej
wcieleniem bya dziewczynka. Nastpnie kazano jej zej z palankinu i stan na stosach kukurydzy i
warzyw, ktrymi zasana bya podoga witej komnaty. Starszyzna i szlachetnie urodzeni po kolei
przystpowali do niej z talerzami penymi zakrzepej krwi, ktr wytoczyli sobie z uszu jako pokut w
czasie siedmiu dni postu. Jeden po drugim kucali przed ni, co byo odpowiednikiem naszego klkania,
i zeskrobujc krew z talerzy rzucali j na ziemi przed ni w charakterze ofiary za aski, ktre zesaa
jako wcielenie bogini. Gdy mczyni zakoczyli pokorne ofiarowania swej krwi ludzkiemu wcieleniu
bogini, kobiety ustawiay si w dugim rzdzie i czyniy to samo. Kada z nich siadaa na poladkach i
zeskrobywaa sw krew z talerza. Ceremonia trwaa dugo, poniewa wszyscy bez wyjtku, modzi i
starzy, musieli przej przed wcielonym bstwem i zoy sw ofiar. Gdy wreszcie wszystko si
skoczyo, ludzie powracali do domu uradowani i zabierali si do rozmaitych misiw i wiktuaw, jak
dobrzy chrzecijanie w Wielkanoc po dugim pocie. A gdy ju zjedli i popili do syta, i wypoczli po
nocnym czuwaniu, wracali do wityni, cakiem orzewieni, by przypatrzy si zakoczeniu wita. A
zakoczenie tak oto wygldao: Gdy rzesze si zebray, kapani uroczycie okadzali dziewczynk
ucieleniajc bogini, nastpnie rzucali j na wznak na stosy kukurydzy i nasion, odcinali jej gow,
tryskajc krew zbierali do niecki i skrapiali krwi drewniany posg bogini, ciany komnaty, ofiarowan
kukurydz, pieprz, dynie, nasiona i warzywa pokrywajce podog. Zdzierali nastpnie skr z tuowia
pozbawionego gowy i jeden z kapanw wciska si w zakrwawion skr, ubiera si w szaty, ktre
nosia dziewczynka, na gow nakadano mu mitr, a na szyi zawieszano acuch ze zotych kolb
kukurydzy, w rce za bra kukurydz ze zota i pir. Tak wystrojonego wyprowadzano do ludzi, wszyscy
kapani taczyli przy biciu bbnw, on za na czele procesji gra rol prowodyra, stara si porusza jak
najszybciej, na tyle, na ile pozwalaa mu ciasna skra dziewczynki i jej strj, ktre musiay by za mae
dla dorosego mczyzny.
Wydaje si, e te obyczaje meksykaskie w dostatecznej mierze dowodz, i ludzkie ofiary,
skadane, moim zdaniem, w Arycji, byy rwnie skadane przez lud, ktrego kultura prawdopodobnie
bya bynajmniej nie nisza, jeli wrcz nie wysza anieli kultura ludw italskich we wczesnym okresie,
w ktrym powstao kapastwo arycyjskie. Niewtpliwe dowody istnienia tego rodzaju ofiar w jednej
czci wiata zwikszaj prawdopodobiestwo istnienia ich w miejscach, w ktrych wiadectwa s
mniej dokadne i godne zaufania. Reasumujc, moemy stwierdzi, e fakty, ktre opisalimy,
dowodz, jak si zdaje, e obyczaj zabijania czowieka, ktrego wierni uwaaj za istot bosk, istnia w
wielu czciach wiata.
ROZDZIA PIDZIESITY DRUGI
MIDZY NIEBEM A ZIEMI
Zaczynajc t ksik postanowilimy da odpowied na dwa pytania: Po pierwsze, dlaczego kapan
z Nemi musia zabija swego poprzednika? Po drugie, dlaczego, zanim to uczyni, musia uama Zot
Ga? Na pierwsze pytanie ju odpowiedzielimy. Kapan arycyjski, jeli si nie myl, by jednym z tych
krlw-pomazacw wzgldnie ludzkich bstw, ktrych ycie, w przekonaniu ludzi, miao cisy i
bezporedni wpyw na losy spoecznoci, a nawet na zjawiska przyrody. Nie wydaje si, by wierni
wzgldnie poddani takiego duchowego potentata zdawali sobie jasno spraw z natury stosunku
czcego ich z krlem. Prawdopodobnie pogldy ich na te sprawy nie s jasne i niezmienne i
popenilibymy bd prbujc ustali je z logiczn cisoci. Ludzie wiedz jedynie, a raczej wyobraaj
sobie, e w jaki tajemniczy sposb oni sami, ich trzody i plony zwizane s z boskim krlem. Gdy jemu
zdrowie dopisuje, plony s obfite, a trzody si mno; gdy zachoruje - plony s skpe, bydo choruje.
Najgorszym nieszczciem, jakie sobie mog wyobrazi, jest mier ich wadcy zarwno na skutek
choroby, jak i pnego wieku, w przekonaniu bowiem wiernych tego rodzaju mier pocignie za sob
tragiczne skutki dla nich i ich dobytku. Straszliwe zarazy zdziesitkuj ludzi i bydo, ziemia przestanie
rodzi, co gorsza - ad przyrody moe zosta naruszony. Dla zapobieenia tym katastrofom naley
umierci krla, gdy jest jeszcze w penym rozkwicie swej boskiej mskoci, po to by jego wite siy
yciowe mogy bez adnego uszczerbku przypa jego nastpcy, by odzyskay swj modzieczy wigor
i przekazywane stale w nieprzerwanej linii penych energii yciowej wciele pozostay wiecznie wiee i
mode. Bdzie to dla ludzi pork i zapewnieniem, e oni i ich trzody w podobny sposb odzyskiwa
bd sw modo w nieprzerwanym acuchu pokole, a nastpstwo pr sieww i niw, deszczw i
soca, lata i zimy nigdy nie zostanie przerwane. Oto dlaczego, jeli hipoteza nasza jest trafna, Krl
Lasu w Nemi musia niezmiennie gin od miecza swego nastpcy.
Ale pozostaje jeszcze pytanie: czym bya Zota Ga? Dlaczego kandydat na kapana w gaju
arycyjskim musia j uama, zanim mg zabi kapana? Na to pytanie sprbuj teraz da odpowied.
Warto zacz od zwrcenia uwagi na dwa przepisy wzgldnie tabu, ktre, jak wiemy, reguloway
ycie boskich krlw wzgldnie kapanw. Pierwszy z tych przepisw zakazywa boskiej istocie dotyka
stop ziemi; przestrzega tego przepisu arcykapan Zapotekw w Meksyku. Dotknicie ziemi stop byo
ju profanacj jego witoci. Montezuma, cesarz Meksyku, nigdy nie postawi stopy na ziemi, nosili go
zawsze na ramionach jego szlachetnie urodzeni poddani, a jeli gdziekolwiek schodzi, rozkadano
kosztowne tkaniny, po ktrych stpa. Dla mikada dotknicie stop ziemi byo straszliwym ponieniem,
za w szesnastym wieku tego rodzaju przypadek wystarcza, by pozbawi go tronu. Poza obrbem
paacu noszony by na barkach ludzi, w paacu chodzi po przepiknie plecionych matach. Para
krlewska na Tahiti nie moga nigdzie poza swymi dziedzicznymi wociami dotkn ziemi, gdy j
uwicaa tym dotkniciem. W dawnych czasach krlom Ugandy, ich matkom i onom nie wolno byo
chodzi piechot poza obrbem rozlegych zamknitych terenw, na ktrych mieszkali. Gdy je
opuszczali, nieli ich na swych barkach mczyni nalecy do klanu Bawou, a gdy ktra z
krlewskich osobistoci wyruszaa w podr, towarzyszyo jej zawsze liczne grono tych mczyzn i
kolejno nieli swe brzemi. Krl siedzia okrakiem na karku tragarza zakadajc mu nogi na barki, a
stopy ukrywajc pod ramionami. Gdy krlewski tragarz zmczy si, przerzuca krla na barki drugiego,
przy czym stopy krlewskie nie mogy dotkn ziemi. W ten sposb pokonywali szybko dugie odlegoci
w cigu jednego dnia, gdy krl by w podry. Tragarze zamieszkiwali specjalny budynek na
zamknitych terenach krlewskich i byli w ten sposb w kadej chwili na zawoanie.
Ale poza osobami bdcymi stale tabu wzgldnie witymi i ktre wobec tego obowizywa zakaz
dotykania ziemi stopami, byy jeszcze inne obdarzone witoci czy te bdce tabu jedynie w
pewnych okolicznociach, i w stosunku do nich odpowiedni zakaz obowizywa wobec tego jedynie w
okresach, gdy wydzielay z siebie odr sanctitatis101. Tak wic u Kajanw lub Bahauw w rodkowym
Borneo kapanki wykonujce obrzdowe czynnoci nie mog stpa po ziemi i przez ten czas chodz
po specjalnie wyoonych deskach. Wojownicy na ciece wojennej s jak gdyby otoczeni atmosfer
tabu, dlatego te Indianom Ameryki Pnocnej przez cay czas, gdy s na wyprawie wojennej, nie wolno
siedzie na goej ziemi. W Laosie podczas polowania na sonie obowizuj liczne tabu. Jedno z nich
zakazuje gwnemu myliwemu dotyka ziemi stop. Tote gdy schodzi ze swego sonia, inni myliwi
ciel warstw lici, po ktrej stpa.
Widocznie wito, waciwoci magiczne czy jakkolwiek nazwiemy tajemnicze waciwoci,
ktrymi rzekomo obdarzona jest osoba wita wzgldnie tabu, s w przekonaniu pierwotnego filozofa
fizyczn substancj lub pynem, ktrym czowiek wity naadowany jest tak, jak butelka lejdejska
naadowana jest elektrycznoci. I tak samo jak elektryczno w butelce moe ulec wyadowaniu przy
zetkniciu si z dobrym przewodnikiem, podobnie wito wzgldnie waciwoci magiczne czowieka
mog by rozadowane i spyn w zetkniciu si z ziemi penic wedug tej teorii funkcj
doskonaego przewodnika magicznego fluidu. Dlatego wic, by ochroni adunek od zmarnowania,
naley pilnie strzec osoby witej czy te bdcej tabu przed zetkniciem si z ziemi. Posugujc si
terminologi elektryczn - musi ona by izolowana, jeli nie ma straci cennej substancji wzgldnie
pynu, ktrym - jak naczynie - wypeniona jest po brzegi. Zdaje si, e w wielu wypadkach izolacja osoby
bdcej tabu jest zalecana nie tylko dla jej wasnego dobra, lecz rwnie ze wzgldu na innych. Skoro
bowiem waciwoci witoci wzgldnie tabu jest to, e dziaa jak potny rodek wybuchowy, a
najlejsze dotknicie moe doprowadzi do detonacji, wwczas w interesie powszechnego
bezpieczestwa naley pilnowa osob bdc tabu, by nie wybuchna i nie zniszczya, nie spalia i nie
rozwalia wszystkiego, z czym si zetknie.

101
wo witoci (ac.)
Po drugie, nie wolno, by promienie soca paday na wit osob. Zakaz ten jest przestrzegany
zarwno przez mikada, jak i arcykapana Zapotekw. Ot, rzecz ciekawa, oba te zakazy - dotykania
ziemi i ogldania soca - przestrzegane s cznie lub jeden z nich przez dziewczta w okresie
dojrzewania pciowego w wielu czciach wiata. U Murzynw Loango dziewczta w tym okresie
zamyka si w oddzielnie stojcych chatach i adn czci nagiego ciaa nie wolno im dotkn ziemi. W
Nowej Irlandii dziewczta trzymane s przez cztery lub pi lat w maych klatkach bez wiata i nie wolno
im stan na ziemi. Tak oto opisuje ten zwyczaj naoczny wiadek: Syszaem od pewnego nauczyciela
o dziwnych obyczajach zwizanych z pewnymi miejscowymi dziewcztami, poprosiem wic wodza, by
zabra mnie do domu, w ktrym przebywaj. Dom mia ze dwadziecia pi stp dugoci i sta w
zagrodzie bambusw i trzciny, a naprzeciwko wejcia wisia pczek suchej trawy, oznaczajcy, e
obowizuje tu cise tabu. W rodku domu znajdoway si trzy stokowe konstrukcje wysokoci siedmiu
do omiu stp, majce w obwodzie dziesi do dwunastu stp liczc od podstawy do wysokoci mniej
wicej czterech stp nad ziemi, powyej zway si ku szczytowi. Klatki te byy zrobione z szerokich
lici drzewa pandanus1021 zszytych bardzo ciasno z sob, tak eby nie przepuci wiata, a jedynie
odrobin powietrza. Po jednej stronie takiej klatki znajduj si podwjne drzwi splecione z drzewa palmy
kokosowej i lici pandanusa. Okoo trzy stopy nad ziemi jest podwyszenie z bambusw tworzce
podog. W kadej z tych klatek, jak nam powiedziano, jest zamknita jedna moda kobieta i przez co
najmniej cztery albo pi lat nie wolno jej opuszcza tego domu. Nie chciao mi si wierzy tej
opowieci, zbyt straszna mi si wydawaa, by moga by prawdziwa. W rozmowie z wodzem powiedzia-
em mu, e chciabym zobaczy wntrze klatki, a take zobaczy dziewczta i podarowa im kilka
paciorkw. Powiedzia mi, e jest tabu - zabronione, by jakikolwiek mczyzna poza krewnymi mg je
zobaczy, ale przypuszczam, e obiecane paciorki byy zbyt wielk pokus, wobec czego posa po
pewn staruszk zajmujc si tym domem, jedyn osob, ktrej wolno otworzy drzwi. Gdy
czekalimy, syszaem, jak dziewczta mwiy co do wodza ktliwym tonem, jak gdyby czemu si
sprzeciwiay lub czego si obawiay. Wreszcie pojawia si staruszka. Nie robia wraenia szczeglnie
sympatycznego stranika wiziennego czy opiekuna. Nie spodobao si jej danie wodza, by pozwolia
nam obejrze dziewczyny, poniewa spogldaa na nas bez cienia przychylnoci. Musiaa jednak
otworzy drzwi, gdy wdz jej to nakaza, a wtedy dziewczta zaczy zerka ku nam i na polecenie
wodza wycigny rce po paciorki. Ja jednak naumylnie siedziaem troch dalej i jedynie wycigaem
ku nim rk z paciorkami, poniewa chciaem wywabi je na zewntrz, eby obejrze wntrze klatek.
Wywoao to kolejn trudno, poniewa dziewcztom nie wolno byo opuszcza ng na ziemi przez
cay czas ich pobytu w tym miejscu. Pragny jednak dosta paciorki, wobec tego stara kobieta musiaa
pj i nazbiera duo kawakw drzewa i bambusu. Rozoya je na ziemi, a nastpnie podesza do
jednej z dziewczt, pomoga jej opuci si w d klatki i trzymaa za rk, gdy ta stpaa po kawakach

102
P a n d a n u s ( p a n d a n, p o c h u t n i k ) - drzewo tropikalne rosnce w Azji i Afryce, o prostym pniu i duych
drzewa, a podesza dosy blisko, by wzi ode mnie paciorki. Poszedem wtedy, by obejrze wntrze
klatki, z ktrej wysza, ale z trudem udao mi si wsun gow do rodka, tak duszna i gorca atmosfera
tam panowaa. Klatka bya czysta i zupenie pusta poza kilkoma bambusowymi rurkami na wod.
Miejsca byo w sam raz tyle, by dziewczyna moga siedzie lub lee w skurczonej pozycji, a po
zamkniciu drzwi musiaa tam panowa niemal zupena ciemno. Dziewcztom wolno wychodzi z
klatek tylko raz dziennie, by umy si w misce drewnianej stawianej koo klatki. Powiedziay mi, e
bardzo si tam poc. W klatkach umieszcza si je jako bardzo mode dziewczta, a wychodz z nich
dopiero jako mocie kobiety, gdy kad po kolei wyprowadza si i urzdza na jej cze wielk uczt
weseln. Jedna z nich miaa lat czternacie lub pitnacie i wdz powiedzia nam, e w klatce przebywa
ju od piciu lat i wkrtce j opuci. Inne miay okoo omiu i dziesiciu lat, a czekao je jeszcze kilka lat
pobytu w klatkach."
Hindusk, gdy dochodzi do wieku dojrzewania, trzyma si przez cztery dni w ciemnoci i przez ten
czas nie wolno jej oglda soca. Uwaana jest za nieczyst, nikomu nie wolno jej dotkn. Jada tylko
gotowany ry, mleko, cukier, twarg i owoce tamaryndy bez soli. Rankiem pitego dnia wraz z picioma
kobietami, ktrych mowie yj, udaje si do znajdujcego si w ssiedztwie zbiornika z wod.
Wysmarowane pynem turmerykowym kpi si, po czym wracaj do domu i wyrzucaj maty i inne
przedmioty, ktre znajdoway si w pokoju.
Jak si naleao spodziewa, przesd tak szeroko rozpowszechniony musia pozostawi lad w
legendach i ludowych baniach. Staroytna grecka opowie o Danae trzymanej przez ojca w
zamknitej komnacie czy te spiowej wiey i zapodnionej przez Zeusa, ktry dotar do niej w postaci
zotego deszczu, naley zapewne do tej kategorii bani. Jej odpowiednikiem jest legenda, ktr
syberyjscy Kirgizi opowiadaj o swoim pochodzeniu. Pewien chan mia pikn crk, ktr trzyma w
ciemnym, elaznym domu tak, eby aden mczyzna nie mg jej zobaczy. Opiekowaa si ni stara
kobieta, a gdy dziewczyna wyrosa i osigna wiek panieski, zapytaa staruszk: Dokd tak czsto
chodzisz?" - Moje dziecko - usyszaa w odpowiedzi - istnieje jasny wiat, a na tym wiecie yje twj
ojciec i twoja matka, i rozmaici ludzie. Oto gdzie chodz." Wwczas panna powiedziaa: Dobra matko,
nikomu nie powiem, ale poka mi ten jasny wiat." Wzia wic staruszka pann i wyprowadzia z
elaznego domu. Ale dziewczyna na widok jasnego wiata zachwiaa si na nogach i zemdlaa. I pado
na ni oko boga, i pocza. Zagniewany ojciec zamkn j w zotej skrzyni i wrzuci do morza, by sobie
popyna (zoto w bajkach unosi si na wodzie). Zoty deszcz w opowieci greckiej i oko boga w
legendzie kirgiskiej oznaczaj prawdopodobnie wiato soneczne i soce. Przekonanie, e kobieta
moe by zapodniona przez soce, powtarza si dosy czsto w legendach i lady tego wierzenia
mona nawet odnale w weselnych obrzdkach.

szablastych liciach.
rdem zakazw tak czsto narzucanych dziewcztom w okresie dojrzewania jest gboko
zakorzeniony strach odczuwany przez czowieka pierwotnego przed krwi menstrualn. Obawia si jej
zawsze, ale najbardziej za pierwszym jej pojawieniem. Dlatego te zakazy obowizujce kobiety
podczas pierwszej menstruacji s zazwyczaj bardziej surowe anieli te, ktrych musz przestrzega
przy kadym pniejszym powtarzaniu si tajemniczego objawu. Pewne przykady tego strachu i
zwyczajw na nim opartych przytoczono ju we wczeniejszej czci tej ksiki, ale poniewa
przeraenie, a tylko ono tu dziaa, wywoane okresowym powtarzaniem si tego zjawiska, wywiera
gboki wpyw na ycie i instytucje dzikiego, warto, by moe, przytoczy jeszcze kilka przykadw z tej
dziedziny.
Plemi yjce w zatoce Encounter w Australii Poudniowej wierzy czy te dawniej wierzyo w
przesd, ktry nakazywa kobiecie oddala si od obozu w czasie jej miesicznej choroby, a gdy zblia
si do niej mody mczyzna lub chopak, musiaa gono woa, by go przestrzec, on za natychmiast
obchodzi j z daleka. Jeli tego zaniedbaa, grozia jej poajanka ze strony ma lub najbliszego
krewnego, a czasem porzdne bicie, poniewa chopcom od najwczeniejszych lat wpajano wiar, e
gdy zobacz krew, osiwiej i przedwczenie strac siy."
U niektrych plemion australijskich izolacja kobiet w okresie menstruacji bya jeszcze bardziej cisa,
a za jej naruszenie groziy powaniejsze kary anieli ajanie i bicie. W obozach plemienia Wakelbura
nie wolno kobietom wchodzi do obozu po tej samej ciece, po ktrej krocz mczyni." Boj si oni
bowiem kobiet w okresie menstruacji. Kobieta musi w tym okresie przebywa z daleka od obozowiska,
co najmniej w odlegoci p mili. Wok ldwi przywizuje gazie pewnego drzewa, bdcego jej
totemem, jest stale obserwowana i pilnowana, poniewa uwaa si, e kady mczyzna, ktry bdzie
mia nieszczcie zobaczy j w tym stanie, musi umrze. Jeliby taka kobieta pokazaa si
mczynie, zostaaby prawdopodobnie zabita. Po powrocie do zdrowia maluje si j na biao i
czerwono, gow zdobi pirami i pozwala wrci do obozu.
Buszmeni w Afryce Poudniowej uwaaj, e mczyzna, na ktrego rzuci okiem dziewczyna w tym
czasie, gdy ma przebywa w izolacji, zostanie sparaliowany w pozycji, ktr w danej chwili zajmowa, z
przedmiotem, ktry trzyma w rku, po czym przemieni si w mwice drzewo. Plemiona zajmujce si
hodowl byda w Afryce Poudniowej, uwaaj, e bydo wymrze, jeli kobieta podczas menstruacji
napije si mleka, i spodziewaj si nieszczcia, gdy w przejdzie po miejscu, na ktre spada kropla jej
krwi. By zapobiec takiemu nieszczciu, kobietom w ogle, a nie tylko kobietom w czasie menstruacji,
nie wolno wchodzi do zagrody, w ktrej znajduje si bydo, co wicej, wchodzc do wioski lub
przechodzc od domu do domu nie wolno im uywa zwykej cieki, lecz musz i osobn, dla nich
przeznaczon. Chodz one okrnymi drogami za chaupami, by wymin rodek wsi, gdzie bydo stoi
lub kadzie si. W kadej wiosce Kafrw mona zobaczy te kobiece cieki.
Wikszo plemion indiaskich w Ameryce Pnocnej przestrzegaa zwyczaju nakazujcego
kobietom opuszcza wie w okresie menstruacji i przez ten okres nieczystoci mieszka w specjalnych
chatach dla nich przeznaczonych. Mieszka tam kada z osobna, kada przygotowuje sobie oddzielnie
straw, pi sama i ogrzewa si przy wasnym ogniu. Nie wolno im styka si z mczyznami
wystrzegajcymi si ich, jak gdyby byy zadumione.
Nie mniej dziwaczne s przesdy, ktre narosy wok tego tajemniczego aspektu natury kobiecej
wrd cywilizowanych narodw Europy. W najstarszej istniejcej encyklopedii, Historii naturalnej
Pliniusza, lista niebezpieczestw grocych na skutek menstruacji dusza jest anieli u zwykych
barbarzycw. Wedug Pliniusza dotknicie kobiety w tym okresie zamienia wino w ocet, niszczy plony,
zabija sadzonki, niszczy ogrody, ciga owoce z drzew, zaciemnia lustra, tpi brzytwy, powoduje
rdzewienie elaza i miedzi (szczeglnie przy zmniejszajcym si ksiycu), zabija pszczoy lub
wypdza je z uw, powoduje poronienie u koby itd. Podobnie w niektrych czciach Europy nadal
utrzymuje si wierzenie, e jeli kobieta podczas menstruacji wejdzie do browaru, piwo skwanieje,
wino, ocet, piwo i mleko, ktrych dotknie, zepsuj si, jeli bdzie robia powida, zepsuj si, kobya,
ktrej dosidzie, poroni, pki, ktrych si dotknie, zwidn, winia, na ktr si wdrapie, uschnie. W
Brunszwiku ludzie s przekonani, e jeli kobieta menstruujca bdzie obecna przy winiobiciu, miso
si zepsuje. Na greckiej wyspie Kalimnos kobiecie w takim okresie nie wolno chodzi do studni, by
czerpa wod, przechodzi przez potok ani wchodzi do morza. Jej obecno w odzi ciga, jak wierz,
burz.
Tak wic odseparowanie kobiety podczas menstruacji ma na celu zneutralizowanie niebezpiecznych
si, ktre rzekomo z niej emanuj w takim okresie. Niebezpieczestwo to uwaane jest za szczeglnie
wielkie w okresie pierwszej menstruacji, co wynika z niezwykych rodkw ostronoci, podejmowanych
w celu izolowania dziewczt podczas takiego kryzysu. Podalimy wyej dwa przykady tego rodzaju
rodkw ostronoci, a mianowicie zakazy dotykania ziemi i ogldania soca. Oglnym skutkiem tych
zakazw jest utrzymanie dziewczyny w tym okresie w stanie jak gdyby zawieszenia midzy ziemi a
niebem.
Krtko mwic, uwaa si, e dziewczyna naadowana jest potn si, ktr naley trzyma na
uwizi, gdy inaczej moe si ona okaza si niszczycielsk w stosunku do niej samej i wszystkiego, z
czym si zetknie. Celem wic omwionych zakazw jest utrzymanie tej siy w granicach niezbdnych
dla zapewnienia bezpieczestwa wszystkich osb, ktrych tabu dotyczy.
W ten sam sposb mona wyjani pochodzenie identycznych zakazw obowizujcych boskich
krlw i kapanw. Tak zwana nieczysto dziewczt w okresie dojrzewania i wito osb
duchownych nie rni si zasadniczo od siebie w umyle czowieka pierwotnego. S to jedynie rne
przejawy tej samej tajemniczej siy, ktra, jak kada sia, nie jest sama przez si ani dobra, ani za, ale w
zalenoci od zastosowania staje si dobroczynna lub szkodliwa. Dlatego te osoby boskie, podobnie
jak dziewczta w okresie dojrzewania, nie mog dotyka nog ziemi ani oglda soca, z obawy by ich
bosko przy zetkniciu si z ziemi i niebem nie wyadowaa si gwatownie ze straszliwymi
konsekwencjami dla ziemi i dla nieba, a rwnoczenie, by boska osoba, pozbawiona w ten sposb
swych nadludzkich cech, nie staa si w przyszoci bezuyteczna przy wykonywaniu funkcji
magicznych, a przecie od tego, czy zostan one wykonane w sposb waciwy, zaley, zgodnie z
panujcymi wierzeniami, bezpieczestwo ludzi, a nawet caego wiata. Tak wic wszystkie te przepisy
nale do kategorii tabu, ktre omwilimy w poprzednich rozdziaach ksiki. Maj one na celu
ochron ycia osoby boskiej i rwnoczenie ycia jej poddanych i wiernych. Cenne, a jednak
wystawione na ryzyko ycie takiej osoby jest bezpieczne i nieszkodliwe, gdy nie znajduje si ona ani na
ziemi, ani na niebie, lecz tak dalece, jak to moliwe, zawieszona jest midzy tymi dwoma elementami.
ROZDZIA PIDZIESITY TRZECI
BA O BALDURZE
Bstwem, o ktrym mona powiedzie, e w pewnym sensie nie przebywao ani na niebie, ani na
ziemi, ale midzy niebem a ziemi, by norweski Baldur (Balder, Baldr), dobry i pikny bg, syn
wielkiego boga Odyna, sam za najmdrzejszy, najagodniejszy i najbardziej ukochany z wszystkich
niemiertelnych. Oto jak modsza, czyli prozaiczna Edda przedstawia histori jego mierci: Razu
pewnego przyniy si Baldurowi straszne sny, ktre zdaway si przepowiada mu mier. Zwoali
wwczas bogowie rad i postanowili zabezpieczy go przed wszelkimi niebezpieczestwami. Tak wic
bogini Frigg zadaa, by ogie i woda, elazo i wszystkie metale, kamienie i ziemia, drzewa, choroby i
trucizny, wszystkie czworonone zwierzta, ptaki i pezajce gady zoyy przysig, e nie wyrzdz
adnej szkody Baldurowi.
Po tej przysidze bogowie byli przekonani, e Baldurowi nic si nie moe sta. Bogowie zabawiali si
zapraszajc go do swego towarzystwa. Jedni strzelali do niego, inni rbali go toporem, jeszcze inni
rzucali w niego kamienie. Ale wszystko to nie mogo mu wyrzdzi krzywdy i wszyscy si z tego powodu
cieszyli. Jedynie intrygant Loki by niezadowolony i w przebraniu kobiety uda si do Frigg, ktra
powiedziaa mu, e bogowie nie mog zrani Baldura, poniewa zmusia ich wszystkich do zoenia
przysigi, e nie wyrzdz mu adnej szkody. Wtedy Loki zapyta: Czy wszystko zoyo przysig, e
oszczdzi Baldura?" Frigg odpowiedziaa mu na to: Na wschd od Walhalli ronie rolina zwana
jemio, wydawaa mi si za moda, by moga przysiga." Poszed wic Loki, wyrwa jemio i zabra j
na zebranie bogw. Spotka tam lepego boga Hotera, ktry sta poza krgiem bogw. Loki zapyta go:
Dlaczego nie mierzysz w Baldura?" Odpowiedzia mu na to Hoter: Poniewa nie widz, gdzie stoi, a
poza tym nie mam broni." Powiedzia na to Loki: Uczy tak jak inni i oka swj szacunek Baldurowi.
Poka ci, gdzie on stoi, a ty rzu w niego t gazi." Hoter wzi jemio i rzuci ni w Baldura tak, jak
nim pokierowa Loki. Jemioa trafia w Baldura i przeszya go na wskro, i upad na ziemi martwy. A byo
to najwiksze nieszczcie, jakie kiedykolwiek spotkao ludzi i bogw. Przez chwil bogowie nie mogli
wypowiedzie sowa, a potem gono i gorzko zapakali. Wzili ciao Baldura i zanieli je na brzeg
morza, gdzie sta okrt Baldura, a zwa si on Ringhorn i wikszego okrtu nie byo na wiecie. Bogowie
pragnli spuci okrt na wod i spali na nim zwoki Baldura, ale okrt nie drgn z miejsca. Posali wic
po olbrzymk zwan Hyrrockin. Przyjechaa wierzchem na wilku i pchna okrt tak mocno, e iskry
posypay si z kd, na ktrych spoczywa, a caa ziemia zadraa. A wtedy wzili bogowie zwoki
Baldura i pooyli je na stosie pogrzebowym na jego okrcie. Gdy zobaczya to ona Baldura, Nanna,
serce jej pko z aoci i umara. Pooono j wic na stosie pogrzebowym obok ma i rozniecono
ogie. Na stosie spalono rwnie konia Baldura z ca jego uprz.
Baldur, posta rzeczywicie istniejca czy, by moe, tylko bohater bani, czczony by w Norwegii. W
jednej z zatok piknego fiordu Sogne, wcinajcego si gboko w dostojne gry norweskie, z ich
mrocznymi lasami sosnowymi i wyniosymi kaskadami rozpryskujcymi si w pian, zanim dosign
ciemnych wd fiordu, znajdowao si wielkie sanktuarium Baldura. Zwano je Gajem Baldura. Palisada
otaczaa powicony teren, a w rodku staa wielka witynia z wizerunkami wielu bogw, ale aden z
nich nie by czczony z takim umiowaniem jak Baldur. Tak wielki by nabony lk, ktry miejsce to
wzbudzao w sercach pogan, e nikomu nie wolno tu byo wyrzdzi krzywdy bliniemu, ukra mu
byda czy skala si stosunkiem z kobiet. Ale kobiety opiekoway si wizerunkami bogw w wityni.
Ogrzeway je przy ogniu, namaszczay oliw i wycieray suknem.
Bez wzgldu na to, co mylimy o historycznym rdzeniu ukrytym w baniowych uskach legendy o
Baldurze, szczegy opowieci zdaj si wiadczy, e naley ona do kategorii mitw
udramatyzowanych w rytuale czy te, formuujc to w odmienny sposb, mitw, ktre przedstawiano
podczas magicznych ceremonii w celu wywoania tych skutkw naturalnych, ktre mit opisuje w jzyku
obrazowym. Nigdy mit nie jest tak plastyczny i dokadny w podaniu szczegw jak wtedy, gdy sowa
jego wypowiadane s i przedstawiane przez aktorw witego obrzdku.
Przypuszczenie, e skandynawska opowie o Baldurze jest mitem tej kategorii, stanie si bardziej
prawdopodobne, jeli potrafimy udowodni, i epizody bani byy odgrywane przez Skandynaww i inne
ludy europejskie. Ot w bani tej s dwa gwne epizody: pierwszy - wyrywanie jemioy, drugi za -
mier i spalenie boga. By moe, okae si, e oba maj swe odpowiedniki w dorocznych obrzdkach
urzdzanych razem lub oddzielnie przez ludy w rnych czciach Europy. Obrzdki te opiszemy i
omwimy w nastpnych rozdziaach. Zaczniemy od do rocznych wit ognia, a wyrywanie jemioy
zachowamy do dalszych rozwaa.
ROZDZIA PIDZIESITY CZWARTY
WITA OGNIA W EUROPIE
Od niepamitnych czasw chopi europejscy zwykli byli w pewne dni roku rozpala ogniska, taczy
wok nich i przez nie skaka. O istnieniu takich zwyczajw ju w redniowieczu mwi zachowane
historyczne wiadectwa, za analogia z podobnymi zwyczajami przestrzeganymi w staroytnoci jest
dostatecznym dowodem, e ich rda naley szuka na dugo przed rozpowszechnieniem si
chrzecijastwa. Co wicej, najstarsze dowody wiadczce o przestrzeganiu tych zwyczajw w
Pnocnej Europie znajdujemy w postanowieniach synodw chrzecijaskich w smym wieku, ktre
usioway znie je jako obyczaje pogaskie. Zazwyczaj palono na tych ogniskach figury lub udawano
palenie ywej osoby, a mamy podstawy do przypuszczenia, e w czasach najdawniejszych
rzeczywicie palono istoty ludzkie podczas tego rodzaju obrzdkw. Krtki przegld tych obyczajw
pozwoli nam ujawni lady ofiar ludzkich i rwnoczenie wyjani ich znaczenie.
Ogniska pali si najczciej na wiosn i w poowie lata, ale w niektrych miejscowociach rozpala si
je rwnie jesieni i w zimie, szczeglnie w wili Wszystkich witych (trzydziestego pierwszego
padziernika), w pierwszy dzie Boego Narodzenia i wili Trzech Krli. Brak miejsca nie pozwala na
szczegowe opisanie tych wit, musimy ograniczy si do kilku przykadw, ktre dadz oglny obraz
uroczystoci. Zaczniemy od wiosennych wit ognia, przypadajcych zazwyczaj na pierwsz niedziel
wielkiego postu (Quadragesima lub Invocavit), Wielk Sobot lub pierwszy dzie maja.
Zwyczaj rozpalania ognisk w pierwsz niedziel wielkiego postu panowa gwnie w Belgii, pnocnej
Francji i wielu czciach Niemiec. W belgijskich Ardenach na tydzie lub dwa tygodnie przed dniem
wielkiego ognia" dzieci chodziy po gospodarstwach i zbieray paliwo. W Grand Halleux, jeli kto
odmawia ich probie, by nastpnego dnia cigany przez dzieci, ktre usioway posmarowa mu twarz
popioem z wygaszonego ogniska. Gdy nadchodzi waciwy dzie, cinano krzaki, szczeglnie jaowiec
i szczodrzewic miotlast (Cytisus scoparius), a wieczorem na wszystkich szczytach pony wielkie
ogniska. Powszechnie uwaano, e dopiero wtedy, gdy .rwnoczenie wida siedem ognisk, wie jest
zabezpieczona przed poarami. Jeli w tym czasie Moza jest mocno zamarznita, ogniska rozpala si
rwnie na lodzie. W Grand Halleux porodku stosu ustawia si pal, zwany makral, czyli czarownica", a
ogie zapala mczyzna, ktry si ostatni w tej wsi oeni.
W prowincji Franche-Comte na zachd od Jury, pierwsza niedziela wielkiego postu znana jest jako
Niedziela Gowni (Brandons) od ognisk w tym dniu rozpalanych. W sobot lub niedziel chopcy
zaprzgaj si do wozu i cign go po ulicach zatrzymujc si przed drzwiami domw, w ktrych s
panny, i proszc o pk chrustu. Gdy ju nazbierali dostateczn ilo, zacigaj wz do pewnego
miejsca niedaleko od wsi, buduj stos i podpalaj go. Wszyscy parafianie schodz przyglda si
ognisku. W niektrych wioskach, gdy dzwony zaczynaj dzwoni na Anio Paski, okrzyki: Do ognia, do
ognia!", s sygnaem rozpoczcia uroczystoci. Chopcy, dziewczta i dzieci tacz wok ognia, a gdy
pomienie przygasaj, id w zawody, kto lepiej skacze przez arzce wgle. Ten, kto przeskoczy nie
osmoliwszy sobie ubrania, wstpi w cigu roku w zwizki maeskie. Modzi ludzie chodz rwnie po
wsi i po polu z zapalonymi pochodniami i przechodzc obok sadu woaj: Wicej owocw ni lici!" Do
niedawna w Laviron w departamencie Doubs mode pary maeskie, ktre w tym roku si pobray,
zajmoway si urzdzaniem ognisk. W rodku stosu wbijano pal z drewnian figurk koguta umocowan
na szczycie. Potem odbyway si wycigi, a zwycizca dostawa koguta w nagrod. W Owernii ogniska
rozpala si w pierwsz niedziel wielkiego postu. Kada wie, kada osada, kade odosobnione
gospodarstwo ma swe ognisko, czyli figo, ktre zapala si, gdy zapada zmrok. Wida ponce ogniska
na szczytach i rwninach, ludzie tacz wok nich, piewaj i skacz przez pomienie. Nastpnie
rozpoczyna si uroczysto Grannas-mias. Granno-miao jest somian pochodni umieszczon na
kocu pala. Gdy ognisko wypali si ju do poowy, widzowie zapalaj swe pochodnie od gasncych
pomieni i zanosz je do okolicznych sadw, pl, ogrodw, wszdzie gdzie s drzewa owocowe.
Maszerujc piewaj penym gosem: Granno, mj przyjacielu, Granno, mj ojcze, Granno, moja
matko." Przechodz z zapalonymi pochodniami pod gaziami kadego drzewa i piewaj: Brando,
brandounci tsaue brantso, in plan panei!
To znaczy: Po, pochodnio, z kadej gazi peny kosz." W niektrych wioskach ludzie biegn przez
zasiane pola i strzsaj popi z pochodni na ziemi. Wkadaj rwnie troch popiou do gniazd
kurzych, by kury przez cay rok dobrze si niosy. Po tych ceremoniach wszyscy wracaj do domu i
ucztuj. Specjaami tego wieczoru s jabka smaone w ciecie i naleniki. W tym wypadku ogie jest
niewtpliwie magicznym rodkiem majcym zapewni podno drzew owocowych, pl i gniazd drobiu,
a Granno, do ktrego skierowane s inwokacje i ktrego imieniem nazwane s pochodnie, jest, by
moe, jak sugeruje dr Pommerol103, nie kim innym, jak staroytnym celtyckim bogiem Grannusem,
ktrego Rzymianie identyfikowali z Apollinem. O kulcie jego mwi napisy znajdowane nie tylko we
Francji, lecz rwnie w Szkocji i nad Dunajem.
W Niemczech, Austrii i Szwajcarii istniay o tej porze roku podobne zwyczaje. W grach Eifel w
Nadrenii w pierwsz niedziel postu modzie chodzc od domu do domu zbieraa som i chrust,
zanosia je na wzgrze i ukadaa wok wysokiego smukego buka, do ktrego przybijano kawaek
drzewa pod ktem prostym tak, e tworzy krzy. Nazywao si to zamkiem" lub chat", a modzi
mczyni maszerowali wok podpalonego zamku" z obnaonymi gowami i z zapalonymi
pochodniami, modlc si gono. Niekiedy w chacie" palono kuk ze somy. Ludzie obserwowali, w
ktrym kierunku unosi si dym z ogniska. Jeli wiatr zdmuchiwa pomienie w kierunku pl, byo to
znakiem, e zbiory bd obfite. Tego samego dnia w niektrych okolicach Eifel sporzdzano ze somy
wielkie koo, ktre trzy konie wcigay na szczyt gry. W nocy przychodzili tu modzi chopcy, podpalali
koo i toczyli je z gry.

103
Dr P o m m e r o l - antropolog i etnolog francuski.
W Szwajcarii wieczorem w pierwsz niedziel wielkiego postu istnia take zwyczaj palenia ognisk na
wysokich wzniesieniach. Dzie ten by powszechnie nazywany Niedziel Iskier. Zwyczaj ten istnia na
przykad w caym kantonie Lucerny. Chopcy kryli od domu do domu proszc o drzewo i som,
ukadali je na wysokiej grze czy pagrku wok pala, na ktrym bya kuka somiana zwana wiedm".
Po zachodzie soca stos zapalano, a modzi ludzie taczyli dziko wok, niektrzy trzaskajc z biczw,
inni dzwonic dzwonkami. Gdy ogie opada skakali przez pomienie. Nazywao si to paleniem
wiedmy". W niektrych okolicach kantonu owijano rwnie stare koa w som i chrust, zapalano je i
puszczano po stoku. Im wicej wida byo iskrzcych si i poncych ognisk w ciemnociach, tym
bardziej urodzajny zapowiada si rok, a im wyej tancerze skakali obok ognia czy przez pomienie, tym
wyej - wierzono - uronie len. W niektrych okolicach osoba, ktra ostatnia wstpia w zwizki
maeskie, musiaa zapala ognisko. Trudno oddzieli te ogniska palone w pierwsz niedziel
wielkiego postu od ognisk palonych mniej wicej w tej samej porze roku w ceremonii zwanej
wynoszeniem mierci". W Spachendorf na austriackim lsku rankiem w dzie w. Ruperta (Ostatki)
chocho ubrany w futrzany paszcz i futrzan czap wynoszony jest do jamy za wsi i tam palony, a gdy
ponie, kady stara si uszczkn kawaek kuky, by go przywiza do gazi najwyszego drzewa w
swym ogrodzie lub zakopa na polu, wierzc, e w ten sposb pomaga rosn swym plonom.
Ceremonia znana jest pod nazw grzebania mierci". Nawet w tych wypadkach, gdy chocho nie
nazywa si mierci", znaczenie obrzdku jest przypuszczalnie takie samo, poniewa, jak ju
wyjaniem, nazwa mier" nie wyraa pierwotnej intencji ceremonii.
Urzdzano rwnie te wita ognia w wili Wielkanocy, w Wielk Sobot. Tego dnia w katolickich
krajach istnia zwyczaj gaszenia wszystkich wiate w kocioach, pniej krzesano nowy ogie,
niekiedy za pomoc krzesiwa i stali, niekiedy za uywajc szka powikszajcego. Od tego ognia
zapala si wielk, paschaln, czyli wielkanocn wiec, od ktrej zapala si nastpnie od nowa
wszystkie wiata w kociele. W wielu okolicach Niemiec ten nowy ogie suy rwnie do rozpalania
ogniska urzdzanego gdzie w pobliu kocioa. Ognisko zostaje powicone i ludzie przynosz patyki
z dbu, orzecha i buka, ktre zwglaj w pomieniu, a nastpnie zabieraj z sob do domw. Niektre z
tych zwglonych patykw spala si nastpnie w domu w wieo rozpalonym ogniu modlc si przy tym,
by Bg zachowa gospodarstwo od ognia, piorunw i gradu. W ten sposb kady dom dostaje wiey
ogie". Kilka patykw chowa si przez cay rok i kadzie si na palenisku w czasie wielkich burz, by
piorun nie spali domu, lub te z podobn intencj wtyka si je w dach. Inne pozostawia si na polach, w
ogrodach i na kach, modlc si przy tym, by Bg ochroni je przed zaraz i gradem. Uwaa si, e
takie pola rodz lepiej ni inne, grad nie niszczy rosncych na nich zb i rolin, nie zjadaj ich myszy,
mrwki i robactwo. Nie moe im zaszkodzi adna wiedma, a kosy s gste i pene. Dotyka si
rwnie pugw zwglonymi patykami. Popioy ogniska wielkanocnego wraz z popioami powiconych
lici palmowych miesza si z ziarnem siewnym. Niekiedy na powiconym ognisku spala si drewnian
figur zwan Judaszem, a nawet w tych miejscowociach, gdzie zwyczaj ten zarzucono, ognisko nadal
nazywa si paleniem Judasza".
Zasadniczo pogaski charakter wita ognia wystpuje dosy jasno zarwno w sposobie, w jaki jest
przez chopw obchodzony, jak i w wierzeniach z nim zwizanych. W caych Niemczech pnocnych i
rodkowych od Altmark i Anhalt na wschodzie poprzez Brunszwik, Hanower, Oldenburg i okrg
harceski o jednej porze zapalaj si wielkanocne ogniska na szczytach gr. Niekiedy mona naliczy
ich a czterdzieci w zasigu oka ludzkiego. Na dugo przed Wielkanoc modzie zaczyna zbiera
drzewo na podpak, kady chop przykada si do zbirki i dla uwietnienia ogniska znajduj si beczki
smoy, cae blaszanki nafty i tym podobne. Ssiadujce wioski id w zawody, czyje ognisko jarzy si
bdzie wspanialszym pomieniem. Rozpala si je co roku na tej samej grze, czsto noszcej w
zwizku z tym nazw Gry Wielkanocnej. Pikny to widok, gdy z wzniesienia oglda si zapalajce si
jedno po drugim na szczytach okolicznych ogniska. Chopi wierz, e jak daleko siga ich wiato, tak
daleko pola bd rodziy obficie, a domy, na ktrych odbija si blask pomieni, chronione bd przed
ogniem i chorob. W Volkmarsen i innych miejscowociach Hesji ludzie bacznie przygldali si, w ktr
stron wiatr przechyla pomienie, i w tym wanie kierunku siali len w przekonaniu, e adnie obrodzi.
Tradycj ognisk wielkanocnych spotykamy rwnie w Holandii, gdzie rozpalano je na najwyszych
wzniesieniach, a ludzie taczyli wok pomieni i skakali przez nie. I tu, podobnie jak w Niemczech,
drzewo na podpak zbieraa modzie krca od drzwi do drzwi. W wielu okolicach Szwecji w Wielk
Sobot strzela si z broni palnej we wszystkich kierunkach i wielkie ogniska rozpala na szczytach gr i
wzniesie. Niektrzy ludzie uwaaj, e intencj tego obyczaju jest niedopuszczenie trolla i innych zych
duchw szczeglnie czynnych w tej porze roku.
W rodkowej czci Pogrza Szkockiego istnia w dawnych czasach zwyczaj rozpalania tak zwanych
ognisk Beltane, w ktrych szczeglnie jasno i niedwuznacznie wystpoway lady ofiar ludzkich.
Ogniska te rozpalano w dniu pierwszego maja, a zwyczaj przetrwa w niektrych okolicach a do
pnych lat osiemnastego wieku. Opisy tych ceremonii pira wspczesnych pisarzy daj tak dziwny i
ciekawy obraz staroytnego pogastwa, ktre zachowao si w naszym kraju, e przytocz je w sowach
autorw. Najpeniejszy opis pozostawi John Ramsay, dziedzic majtku Ochtertyre w pobliu Crieff,
mecenas Burnsa i przyjaciel sir Waltera Scotta. Oto co opowiada: Ale najwikszym z wit druidzkich
jest Beltane, czyli Dzie Majowy, do niedawna jeszcze bardzo uroczycie obchodzony w grach
Szkocji... Podobnie jak inne oficjalne ceremonie druidw, wito Beltane urzdzano na szczytach gr
lub wzniesie. Druidowie uwaali, e byoby poniajce posdza tego, ktrego wityni jest
wszechwiat, e mgby zamieszka w domu wybudowanym przez ludzi. Ofiary skadano wobec tego
na wolnym powietrzu, zazwyczaj na szczytach gr, skd roztaczay si najwspanialsze widoki i gdzie
byo najbliej rda ciepa i adu. W ten wanie sposb, jak gosi tradycja, obchodzono to wito w
Szkocji przez ostatnie sto lat. Ale gdy przesdy zaczy wymiera, kada wioska obchodzia swe wito
na jednej z gr wznoszcych si w pobliu, wok ktrej zazwyczaj wypasano owce. Tam udawaa si
rano modzie i wykopywaa rw; na jego skraju ukadaa dar i tam zasiadali uczestnicy uroczystoci, a
w rodku ustawiano stos drzewa czy innego materiau opaowego i zapalano go przy pomocy tein-eigin,
tzn. ognia wymuszonego czy te ognia w potrzebie". Chocia od wielu lat zadowalaj si ogniem
zwyczajnym, opiszemy jednake sposb krzesania tein-eigin, poniewa, jak pniej zobaczymy,
posuguj si nimi nadal przy specjalnych okazjach.
Poprzedniego wieczoru gaszono skrupulatnie wszystkie ognie w caej okolicy, a nastpnego ranka
przygotowywano materiay do rozniecenia witego ognia. Najbardziej prymitywne metody byy chyba
uywane na wyspach Skye, Muli i Tyree. W rodku dobrze wysuszonej deski dbowej wiercono otwr, a
nastpnie krzesano ogie za pomoc czopa sporzdzonego z tego samego gatunku drzewa. W
niektrych miejscowociach posugiwano si innymi sposobami. Uywano na przykad kwadratowej
ramy ze wieego drzewa, w rodku ktrej umieszczano o. W pewnych miejscowociach trzykro po
trzy osoby na zmian krciy o lub czop, w innych trzykro po dziewi osb. Jeli ktra z nich po-
penia cudzostwo, morderstwo, kradzie lub inn straszn zbrodni, uwaano, e albo ogie nie
zaponie, albo bdzie pozbawiony swej mocy. Gdy na skutek gwatownego tarcia pojawiay si iskry,
przykadano pewien rodzaj atwo zapalnej huby rosncej na starych brzozach. Robio to wraenie ognia
cignitego prosto z nieba i przypisywano mu wiele rozmaitych waciwoci. Uwaano, e chroni przed
czarami i jest doskonaym panaceum na wszystkie choroby zarwno ludzi, jak i byda. Pod wpywem
tego ognia zmieniaa si natura najsilniejszych jadw.
Po rozpaleniu ogniska za pomoc tein-eigin zebrane towarzystwo rozkadao przyniesione z sob
wiktuay. Po zakoczeniu biesiady zabawiali si piewami i tacami wok ogniska. Pod koniec zabawy
osoba, ktra penia funkcj mistrza ceremonii, przynosia due ciasto upieczone na jajkach i otoczone
zbkowanym ornamentem. Nazywao si ono am bonnach beal-tine - to znaczy ciasto Beltane. Krajano
je na wiele kawakw i rozdzielano bardzo ceremonialnie pomidzy uczestnikw. Jeden kawaek mia
szczeglne przeznaczenie. Osoba, ktra go dostawaa, zwana bya cailleach beal-tine - to znaczy
starucha Beltane, nazwa wielce haniebna. Gdy si zorientowano, kto dosta ten kawaek, cz towa-
rzystwa chwytaa t osob i udawaa, e chce j wrzuci do ognia, ale wikszo obecnych wstawiaa
si za ni i chronia j od tego losu. W niektrych miejscowociach kado si takiego czowieka na
ziemi udajc, e si go bdzie wiartowao. Nastpnie obrzucano go skorupkami od jajek i przez cay
rok zachowywa swe, przezwisko. Jak dugo uroczysto bya jeszcze wiea w pamici ludzi, mwili o
cailleach beal-tine jako o umarym.
W Walii zwyczaj palenia ognisk Beltane rwnie by przestrzegany na pocztku maja, ale data
wahaa si midzy wili pierwszego maja a trzecim maja. Ogie krzesano czasami przez pocieranie
dwch kawakw dbowego drzewa, jak to wynika z nastpujcego opisu: Oto jak robiono ogie.
Dziewiciu mczyzn wyprniao swoje kieszenie, wywracajc je na zewntrz, i uwaali, by nie mie
przy sobie adnych monet ani metalu. Udawali si nastpnie do najbliszego lasu i zbierali patyki
dziewiciu rnych gatunkw drzew. Zanoszono je na miejsce, gdzie miao zapon ognisko.
Wycinano tutaj koo w darni, a patyki ukadano na krzy. Wok koa stali ludzie i przypatrywali si czyn-
nociom. Jeden z mczyzn bra wwczas dwa kawaki drzewa dbowego i pociera je tak dugo, a
wykrzesa z nich iskry. Niekiedy rozpalano dwa ogniska obok siebie. Ogniska te, bez wzgldu na to, czy
byy to dwa, czy te jedno, nazywano coelcerth.
Okrge placki z owsianej i razowej mki amano na cztery czci i chowano je w torebkach, a kady
z obecnych musia wybra swoj porcj. Kto wybra kawaek placka z razowej mki, musia trzykrotnie
skaka przez ognisko lub trzykrotnie biec midzy dwoma ogniskami, a ludzie uwaali, e zapewnia im to
bogate plony. Okrzyki i wrzaski tych, ktrzy mieli skaka przez ogie, rozlegay si daleko, ci za, ktrym
przypady kawaki plackw owsianych, piewali, taczyli i klaskali chwalc skoki przez pomienie i biegi
midzy ogniskami."
Znamienna jest ta wiara, e trzykrotny skok przez pomienie czy te bieg midzy ogniskami zapewnia
bogate plony. Inny pisarz zajmujcy si walijskim folklorem wyjania, w jaki sposb osigano taki
skutek. Jego zdaniem, wierzono, e ogniska rozpalane pierwszego maja lub podczas letniego
przesilenia chroniy ziemi przed czarami, a dziki temu plony byy dobre. Rwnie popi z ognisk
uchodzi za cenny talizman." Wydaje si wic, e ar ognisk mia uynia pola nie bezporednio przez
przypieszanie kiekowania ziarna, lecz porednio: przez przeciwdziaanie niszczycielskim wpywom
czarw, i by moe, przez palenie wiedm.
Ogniska Beltane byy, jak si zdaje, rozpalane rwnie w Irlandii. Cormac 104 lub kto inny
przybierajcy sobie to imi twierdzi, e belltaine, pierwszy maja, zwany by tak w zwizku z
szczliwym ogniem* czy te dwoma ogniami, ktre druidowie Erinu zwykli byli rozpala w w dzie
z wielkimi zaklciami; i [jak dodaje] istnia zwyczaj sprowadzania byda do tych ognisk wzgldnie
przeprowadzania go midzy nimi jako zabezpieczenie przed chorobami na cay rok". Zwyczaj pdzenia
byda przez ogie lub te midzy ogniami przetrwa w Irlandii jeszcze do czasw, ktre pamitamy.
Najczciej jednak w caej Europie odbyway si te wita ognia w czasie letniego przesilenia, tzn. w
wili letniego przesilenia, dwudziestego trzeciego czerwca, lub te w sam dzie przesilenia,
dwudziestego czwartego. witom tym nadano z lekka chrzecijaskie zabarwienie mianujc dzie
dwudziestego czwartego dniem w. Jana Chrzciciela, ale nie ulega wtpliwoci, e obrzdy te
pochodz z czasw znacznie wyprzedzajcych nasz er. Letnie przesilenie jest wielkim punktem
zwrotnym w karierze soca. Po wspinaniu si coraz wyej dzie po dniu po niebie wiato niebieskie
zatrzymuje si i odtd zaczyna z powrotem schodzi coraz niej. Na tego rodzaju chwil musia
czowiek pierwotny spoglda z lkiem, od kiedy zacz obserwowa bieg wielkich wiate po sklepieniu
niebieskim i zastanawia si nad nimi. A poniewa jeszcze nie zna swojej bezsiy w obliczu olbrzymich
cyklicznych zmian przyrody, by moe, wyobrazi sobie, e potrafi pomc socu i ustrzec je przed
pozornym upadkiem, podtrzyma je i swymi sabymi rkami roznieci z powrotem czerwon lamp.
wita letniego przesilenia obchodzone przez naszych europejskich chopw wziy, by moe, swj
pocztek w podobnych rozwaaniach. Bez wzgldu na to jednak, jakie byo ich rdo, wita te
powszechnie obchodzono na caej naszej wierci kuli ziemskiej, od Irlandii na zachodzie do Rosji na
wschodzie, od Norwegii i Szwecji na pnocy do Hiszpanii i Grecji na poudniu. Jak twierdzi pewien
redniowieczny autor, trzema gwnymi elementami obrzdw letniego przesilenia byy: ogniska,
procesje z pochodniami wok pl i zwyczaj toczenia koa. Opowiada nam, e modzi chopcy palili koci
i rozmaite mieci, by wywoa cuchncy dym przepdzajcy szkodliwe smoki, ktre o tej porze roku,
podniecone upaami, spkoway w powietrzu i zatruway studnie i rzeki zrzucajc tam swe nasienie.
Zwyczaj toczenia koa tumaczy tym, e soce, ktre osigno punkt szczytowy swej ekliptyki, zaczyna
odtd schodzi coraz niej.
Gwne elementy wit ognia podczas letniego przesilenia przypominaj elementy wiosennych wit
ognia, a podobiestwo to wystpuje szczeglnie jasno w nastpujcych przykadach:
Autor z pierwszej poowy szesnastego wieku105 opowiada o tym, e w kadej niemal wsi i kadym
miecie niemieckim w wili w. Jana rozpalano ogniska publiczne, a modzi i starzy, mczyni i kobiety,
gromadzili si przy nich i spdzali czas na tacach i piewach. Przy tej okazji ludzie nakadali wianki z
bylicy i werbeny, a na ogie patrzyli poprzez gazki ostrki, ktre trzymali w rku wierzc, e to
ochroni ich w cigu nadchodzcego roku od chorb oczu. Odchodzc, kady wrzuca wianek do ognia i
mwi: Niech moje niepowodzenia spal si wraz z wiankami." W Dolnym Konz, wiosce pooonej nad
Mozel na wzgrzu, w ten oto sposb obchodzono doroczne letnie wito ognia: Na szczycie gry
Stromberg gromadzono pewn ilo somy. Kady mieszkanie, a przynajmniej Kady gospodarz
musia da swoj "porcj soca na ognisko. Po zapadniciu zmroku caa ludno mska, doroli i
chopcy, wspinali si na szczyt gry, kobietom nie wolno byo im towarzyszy, musiay zebra si przy
pewnym strumyku w poowie drogi na stoku. Na szczycie stao olbrzymie koo cakowicie owinite w
som wsplnie zebran przez wie, z reszty somy robiono pochodnie. Po obu stronach koa wystawaa
na jakie trzy stopy o tworzc w ten sposb uchwyty, za pomoc ktrych chopcy kierowali biegiem
koa. Burmistrz pobliskiego miasteczka Sierck, ktry zawsze za penienie tej funkcji otrzymywa kosz
czereni, dawa znak. Do koa przytykano zapalon pochodni, a gdy wybuchao pomieniem, dwch
modych chopcw, bystronogich i silnych, chwytao za uchwyty i zaczynao zbiega wraz z koem po
stoku. Rozlega si gony okrzyk. Wszyscy mczyni i modzie wymachiwali pochodniami i starali si,
by pony tak dugo, dopki koo nie znajdzie si u stp gry. Modzi ludzie, ktrzy kierowali koem, mieli
postara si, by ponce koo znalazo si w Mozeli, ale rzadko im si to udawao, poniewa winnice
pokrywajce wiksz cz stoku przeszkadzay po drodze i koo czsto spalao si, zanim dotaro do
rzeki. Gdy koo przelatywao koo niewiast, witay je radosnymi okrzykami, na ktre odpowiadali

104
Cormac (853-908) - krl Cashel w Irlandii. Panowa od 900 do 908 r. Zgin w bitwie. Przypisuje mu si zestawienie
spisu wyrazw irlandzkich, a wic co w rodzaju sownika irlandzkiego.
105
J. Boemus w Mores, leges et Htus omnium gentium, Lyons 1541.
mczyni stojcy na szczycie. Wtrowali im mieszkacy ssiednich wiosek, obserwujcy widowisko ze
swych gr po przeciwnej stronie Mozeli. Jeli udao si ogniste koo zapdzi do rzeki i zgasi je w niej,
spodziewano si obfitego winobrania, a mieszkacy Konz mieli prawo wyegzekwowa od swoich
ssiadw wz biaego wina. Wierzyli rwnoczenie, e jeli zwyczaju tego nie bd przestrzegali, bydo
dostanie drgawek i zawrotw gowy i bdzie taczyo w oborach.
Co najmniej do poowy dziewitnastego wieku ogniska z okazji letniego przesilenia rozpalano w caej
Grnej Bawarii. Palono je szczeglnie na grach, ale rwnie po caej nizinie i dowiadujemy si, e w
ciszy i mrokach nocy poruszajce si grupy owietlone pomieniami byy widowiskiem pozostawiajcym
due wraenie. Przez ogie przeprowadzano bydo, by uleczy chore zwierzta i chroni zdrowe przed
zarazami i wszelkimi nieszczciami przez cay rok. Wielu gospodarzy gasio w ten dzie ogie poncy
na paleniskach domowych i zapalao go na nowo od poncej szczapy przyniesionej z letniego ogniska.
O wysokoci lnu wrono z wysokoci pomieni, a ten, kto przeskoczy przez ognisko, mg by pewny,
e nie bd go bolay krzye podczas niw. W wielu okolicach Bawarii wierzono, e len uronie tak
wysoko, jak wysoko skakali chopcy przez ogie. W innych znowu starsi ludzie wtykali na polu trzy
zwglone patyki z ogniska wierzc, e dziki temu len bdzie rs wysoko. W innych miejscowociach
patyki te wtykano w dachy, by strzec je przed poarami. W miasteczkach w okolicy Wurzburga stosy
rozpalano na rynkach, a modzi ludzie, ktrzy przez nie skakali, nosili wiece z kwiatw, w
szczeglnoci z bylicy i z werbeny, a w rkach trzymali gazki ostrki. Sdzili, e ci, ktrzy patrzyli w
ogie trzymajc przed twarz gazki ostrki, nie bd cierpie na oczy przez cay rok. W szesnastym
wieku istnia w Wurzburgu zwyczaj rzucania poncych drewnianych krkw4 przez ludzi biskupa w
powietrze z gry wznoszcej si nad miastem. Krki wyrzucano w powietrze za pomoc gitkich
rdek, a gdy leciay w ciemnociach, robiy wraenie ognistych smokw.
W Danii i Norwegii ogniska w wili w. Jana rozpalano na drogach, w otwartych miejscach i na
grach. Norwegowie uwaali, e ogniska te zapobiegaj chorobie byda. Jeszcze dotd pon w
Norwegii ogniska w wili w. Jana. Rozpala si je, by przepdzi wiedmy, co rzekomo zlatuj si w t
noc z wszystkich stron wiata na Blocksberg, gr, na ktrej mieszka wielka wiedma. W Szwecji wilia
w. Jana (St. Hans) jest najweselszym wieczorem roku. W caym kraju, a szczeglnie w prowincjach
Bohus i Skania oraz w okolicach ssiadujcych z Norwegi, obchodzi si to wito czst strzelanin i
olbrzymimi ogniskami, ktre dawniej zwano sobtkami Baldura (Balder's Balar), zapalanymi o zmroku
na grach i wzniesieniach i rozwietlajcymi swymi unami ca okolic. Ludzie tacz wok ognisk i
skacz przez nie. W niektrych okolicach Norrland w wili w. Jana ogniska pali si na rozdroach.
Buduje si je z dziewiciu rnych gatunkw drzewa, a widzowie rzucaj w pomienie trujce grzyby
pewnego gatunku (Baran), by przeciwdziaa mocy trollw i innych duchw, ktre, jak gosi wierzenie,
tej nocy s na wolnoci. Albowiem w tym tajemniczym okresie otwieraj si gry i z ich gbin
przepastnych wyrusza na wiat niesamowita armia, by potaczy i pobawi si. Chopi wierz, e gdyby
jakie trolle zjawiy si w pobliu, ludzie by je zobaczyli, a gdy na przykad koza lub cap zbli si do
poncego ogniska, chopi s stanowczo przekonani, e to nie kto inny, jak Zy we wasnej osobie. Warto
jeszcze zaznaczy, e wilia w. Jana jest w Szwecji nie tylko witem ognia, lecz rwnie i wody. Pewne
wite rda posiadaj tej nocy niezwyke waciwoci lecznicze i wielu chorych udaje si do nich, by
wyleczy si ze swych dolegliwoci.
W wili w. Jana ogniska rozpala si jeszcze obecnie w caych Czechach. Po poudniu chopcy
chodz po domach z taczkami zbierajc paliwo i groc sknerom straszliwymi nastpstwami. Niekiedy
modzie cina mod prost jodek w lesie, dziewczta przybieraj j bukietami, wiecami z lici i
czerwonymi wstkami. Dookoa jodeki ukada si chrust, a wieczorem wszystko to si podpala. Gdy
pomienie wybuchaj, modzi chopcy wspinaj si na drzewo i zdejmuj wiece, ktre dziewczyny na
nim zawiesiy. Potem chopcy i dziewczta stoj po obu stronach ogniska i patrz na siebie przez
wiece, by zobaczy, czy bd sobie wierni i pobior si w najbliszym roku. Dziewczta rzucaj
rwnie wiece przez ognisko i biada niezgrabnemu kawalerowi, ktry nie zapie wieca rzuconego mu
przez jego bogdank. Gdy pomienie zamieraj, kada para bierze si za rce i razem trzykrotnie
przeskakuj przez ognisko. Tym, ktrzy to zrobili, nie grozi przez cay rok febra, a len uronie tak
wysoko, jak wysoko skakali modzi. Dziewczyna, ktra zobaczy dziewi ognisk w ten wieczr, wyjdzie
z pewnoci za m w cigu roku. Osmalone wiece przechowywane s starannie przez cay rok.
Podczas burzy spala si w ogniu kawaek wianka i odmawia przy tym modlitw, kawaek daje si
krowom, gdy choruj lub si ciel, a reszta suy do okadzania domu i obory, by ludzie i bydo byli zdrowi
i dobrze im si wiodo. Czasami smaruje si stary wz drabiniasty ywic, podpala i puszcza po stoku
gry. Czsto chopcy zbieraj wszystkie stare mioty, na jakie natrafi, zanurzaj je w smole, zapalaj,
wymachuj nimi w powietrzu i podrzucaj wysoko. Niekiedy biegn ca gromad z poncymi miotami
po stoku gry wymachujc nimi i krzyczc. Trzonki miote i popalone drewienka przechowuje si, by
nastpnie wetkn je midzy kapust chronic j w ten sposb przed gsienicami i owadami. Niektrzy
wtykaj zwglone patyki z letniego ogniska na zasianych polach, kach, w ogrodach i na dachach jako
talizman zabezpieczajcy przed piorunami i z pogod albo wyobraaj sobie, e popi na dachu
ochroni dom przed wszelkimi poarami. W niektrych okolicach, gdy ognisko ponie, nakadaj sobie na
gow i przepasuj si wiankami z bylicy, uwaajc, e jest to rodek chronicy przed duchami,
wiedmami i chorob; wieniec z bylicy chroni w szczeglnoci przed chorobami oczu. Niekiedy
dziewczta patrz na ognisko przez girlandy polnych kwiatw, proszc ogie, by da im lepszy wzrok i
mocniejsze powieki. Dziewczyna, ktra to uczyni trzykrotnie, nie bdzie chorowaa na oczy przez cay
rok. W niektrych okolicach Czech pdzono krowy przez ognisko, by uchroni je przed zymi urokami.
W krajach sowiaskich letnie przesilenie obchodzone jest w podobny sposb. Wiemy o tym, e w
Rosji w wili w. Jana modzie skacze przez ognisko parami z figur Kupay w ramionach. W niektrych
okolicach Rosji figur Kupay pali si w noc w. Jana lub wrzuca do rzeki. W innych okolicach Rosji
modzie nosi wiece z kwiatw i pasy z witych zi, gdy skacz przez dym lub pomienie, a niekiedy
pdz przez ogie bydo, by ochroni zwierzta przed czarownikami i wiedmami, ktrzy w tym czasie
spragnieni s mleka. Na Ukrainie wbija si w ziemi drg owinity som i pali, a gdy pomienie wzbijaj
si do gry, kobiety wrzucaj w nie gazki brzozy mwic: Niech mj len wyronie tak wysoko jak ta
ga." Na Rusi Zakarpackiej ognisko rozpala si ogniem wykrzesanym za pomoc dwch kawakw
drzewa. Gdy starsi zajmuj si robieniem" ognia, reszta przypatruje si w uroczystym milczeniu, ale
gdy pomie buchnie, zaczynaj piewa radosne pieni. Gdy tylko ognisko si zapali, modzie bierze
si za rce i parami skacze przez dym, a nawet przez pomienie. Nastpnie pdzi si przez ogie bydo.
W wielu okolicach Prus i Litwy rozpala si wielkie ogniska w noc letniego przesilenia. Pon one na
wszystkich wzgrzach, jak okiem sign. Ogniska te maj stanowi ochron przed czarami,
grzmotami, gradem, chorobami byda, szczeglnie jeli przepdzi si je nastpnego ranka przez
miejsca, w ktrych palono ogniska. Ale przede wszystkim ogniska chroni chopw przed podstpami
czarownic, ktre usiuj kra mleko krowom za pomoc urokw i zakl. Dlatego to mona zobaczy,
jak modzi ludzie, ktrzy zapalali ognisko, chodz nastpnego rana od domu do domu i otrzymuj
dzbanki mleka. W tym samym celu wtykaj rzepie i bylice we wrota lub ywopot, przez ktre krowy id
na pastwisko, poniewa i to ma suy jako ochrona przed czarami. Na Mazurach, w dzielnicy Prus
Wschodnich zamieszkaej przez Polakw, istnieje zwyczaj wygaszania wszystkich ogni w wioskach w
wili w. Jana. Wbija si nastpnie w ziemi dbowy pal i umieszcza na nim koo jak na osi. Koo to
chopi na zmian szybko krc, a na skutek tarcia wykrzesz ogie. Kady zabiera do domu zapalon
gowni i rozpala ni nowy ogie w domu. W Serbii w noc letniego przesilenia pasterze zapalaj
pochodnie z kory brzozowej i obchodz z nimi zagrody dla owiec i obory dla byda. Id potem na szczyt
gry, gdzie pochodnie si dopalaj.
Madziarowie na Wgrzech obchodz letnie wito ognia w podobny sposb jak wiele innych krajw
Europy. Zwyczaj rozpalania ognisk na wzniesieniach w wili letniego przesilenia jest szeroko
rozpowszechniony. Modzi ludzie skacz przez ogie, a widzowie wr z tego, czy skaczcy szybko
si oeni. Tego rwnie dnia wielu winiopasw krzesze ogie krcc koo osadzone na drewnianej
osi owinitej konopiem, a przez ogie w ten sposb rozniecony przeprowadzaj swe trzody wi, by
ochroni je przed chorobami.
Estoczycy w Rosji nale, podobnie jak Madziarowie, do wielkiej turaskiej rodziny ludw i
obchodz letnie przesilenie tak jak i inni. Uwaaj, e ogie w. Jana chroni bydo przed wiedmami, i
mwi, e kto do ogniska nie przyjdzie, bdzie mia mnstwo ostu w jczmieniu i chwastw w owsie. Na
estoskiej wyspie Oesel wrzucajc drzewo do ogniska woaj: Chwasty do ognia, len na pole!", albo
wrzucaj w pomienie trzy polana mwic: Niech len ronie wysoko!" Potem zwglone patyki zabieraj
z sob do domu, by bydo rozmnaao si. W niektrych czciach wyspy ognisko robi si z chrustu i
innego paliwa uoonego wok drzewa, z chorgwi powiewajc ze szczytu. Ten, ktremu uda si
strci tyk chorgiew, zanim tyka si zapali, osignie powodzenie. Dawniej uroczystoci trway do rana
i koczyy si rozpust, ktra wygldaa jeszcze bardziej obrzydliwie w wietle letniego poranka.
Przechodzc ze wschodu na zachd Europy widzimy, e letnie przesilenie dnia i nocy obchodzone
jest w podobny sposb. Prawie do poowy dziewitnastego wieku zwyczaj palenia ognisk by tak
rozpowszechniony we Francji, e nie byo miasteczka, czy wioski, gdzie by go nie przestrzegano.
Ludzie taczyli wok ognisk, skakali przez nie i zabierali z sob zwglone patyki, by chroni domy
przed poarami, piorunami i czarami.
W Jumieges w Normandii do poowy dziewitnastego wieku przetrwao letnie wito ognia o
szczeglnych cechach wiadczcych o wielkiej staroytnoci tego obyczaju. Co roku dwudziestego
trzeciego czerwca, w wili w. Jana, bractwo Zielonego Wilka wybierao nowego wodza czy te mistrza,
ktry zawsze musia pochodzi z wioski Conihout. Po wyborze nowy mistrz bractwa przybiera tytu
Zielonego Wilka i ubiera si w specjalny kostium, skadajcy si z dugiego zielonego paszcza i bardzo
wysokiego zielonego stokowatego kapelusza bez ronda. W tym przebraniu kroczy uroczycie na czele
bractwa do miejsca zwanego Chouquet, piewajc hymn w. Jana. Przed nim niesiono krucyfiks i
chorgiew kocieln. W Chouquet na procesj oczekiwa ksidz, kierownicy chru i chr, ktrzy
odprowadzali bractwo do parafialnego kocioa. Po wysuchaniu mszy kompania udawaa do domu
Zielonego Wilka, gdzie spoywaa skromny posiek. W nocy rozpalano ognisko przy dwikach
rcznych dzwonkw, ktrymi dzwonili mody kawaler i moda panna przystrojeni kwiatami. Potem
Zielony Wilk i bractwo, z kapturami opuszczonymi na oczy, biegli wok ogniska za mczyzn, ktry
zosta wybrany Zielonym Wilkiem na rok nastpny. Chocia jedynie pierwszy i ostatni czowiek w
acuchu mia woln rk, zadaniem ich byo trzykrotnie schwyta i otoczy Zielonego Wilka, ktry
usiujc wymkn si okada bractwo dugim kijem. Gdy wreszcie udao im si go zapa, prowadzili go
do ogniska i udawali, e chc go wrzuci w pomienie. Po ceremonii wracali do domu Zielonego Wilka,
gdzie podawano im kolacj, znowu bardzo skp. Do pnocy panowa nastrj prawie religijnie
uroczysty. Ale z uderzeniem godziny dwunastej wszystko si zmieniao. Wstrzemiliwo ustpowaa
miejsca wyuzdaniu, nabone pieni zastpowano bakchicznymi piosnkami, a ostre, drce dwiki
wiejskich skrzypek ledwie przebijay si przez wrzask rozweselonego bractwa Zielonego Wilka.
Nastpnego dnia, dwudziestego czwartego czerwca, te same osoby z t sam haaliw wesooci
obchodziy letnie przesilenie. Jedna z ceremonii polegaa na obnoszeniu przy palbie muszkietw
olbrzymiego bochna powiconego chleba w ksztacie tarasowatego stoka z ozdobion wstkami
piramid zieleni na szczycie. Nastpnie wite dzwonki zoone na stopniach otarza wrczano jako
insygnia wadzy czowiekowi, ktry mia peni funkcj Zielonego Wilka w nadchodzcym roku.
Zwyczaj zapalania ognisk przestrzegany by w naszym kraju i jak zwykle ludzie taczyli wok ognisk
i skakali przez nie. W Walii dla zbudowania ogniska potrzeba byo trzech lub dziewiciu rnych ro-
dzajw drzewa i zwglonych prtw przechowanych pieczoowicie od zeszorocznego wita. Ognisko
rozpalano zazwyczaj na wzniesieniu. W dolinie Glamorgan zapalano wz owinity w som i
spuszczano go po stoku gry. Jeli pon przez ca drog i jeszcze dugo po dotarciu do stp gry,
wrono z tego obfite zbiory. Mieszkacy wyspy Man zwykli byli w wili letniego przesilenia zapala na
wszystkich polach ognie zgodnie z kierunkiem wiatru, by dym przeszed nad zboem. Spdzali rwnie
bydo i obchodzili je kilkakrotnie z poncym kolcolistem i janowcem.
Obyczaj rozpalania ognisk w wili letniego przesilenia by do niedawna rozpowszechniony w caej
Hiszpanii i w niektrych okolicach Woch i Sycylii. Na Malcie wielkie ogniska rozpalano na ulicach i
placach miast i wiosek w wili w. Jana. Dawniej wielki mistrz zakonu w. Jana zwyk by tego wieczora
podpala stos beczek ze smo przed budynkiem witego Szpitala106. Rwnie i w Grecji zwyczaj
palenia ognisk w wili w. Jana by powszechny. Jedn z przyczyn, jak syszymy, bya ch pozbycia si
much. Wedug innej relacji, kobiety przeskakujc przez ogie woaj: Pozostawiam za sob me
grzechy!" Na Lesbos zazwyczaj zapala si po trzy ogniska witojaskie, a ludzie przeskakuj je
trzykrotnie z kamieniem na gowie mwic przy tym: Skacz przez zajczy ogie, moja gowa z
kamienia." W Kalimnos ognisko w dniu przesilenia ma zapewni obfito w nadchodzcym roku i
uchroni przed muchami. Ludzie tacz i piewaj wok ognisk z kamieniami na gowie, a potem
skacz przez pomienie lub arzce si wgle. Gdy ogie wygasa, robi znak krzya na nogach i udaj
si prosto do morza, by si wykpa.
Zwyczaj palenia ognisk w dniu przesilenia letniego rozpowszechniony jest szeroko u ludw
mahometaskich w Afryce Pnocnej, szczeglnie w Maroku i Algierze. Przestrzegaj go zarwno
Berberowie, jak i wiele plemion arabskich i uywajcych jzyka arabskiego. W krajach tych letnie
przesilenie (dwudziestego czwartego czerwca wg starego stylu) nazywa si l'dnsara. Ogniska rozpala
si na dziedzicach, rozdroach, na polach, a niekiedy na klepiskach. Jako paliwo szczeglnie poszuki-
wane s roliny wydajce silny, aromatyczny zapach i dajce duo dymu; nale do nich: koper,
tymianek, ruta, trybulka, rumianek, pelargonia i mita. Ludzie ustawiaj siebie i dzieci w ten sposb, by
dym wia w ich kierunku, i pdz go na sady i pola. W niektrych miejscowociach wszyscy musz
skaka przez ogie, gdzieniegdzie naley skaka siedmiokrotnie. Zabieraj rwnie ponce gazie z
ogniska, by wykadzi domy. Przenosz przez ogie rozmaite przedmioty i sprowadzaj do ogniska
chorych, modlc si o ich powrt do zdrowia. Popioy ogniska rwnie maj posiada pozytywne
wasnoci. W niektrych miejscowociach ludzie nacieraj sobie nimi wosy i ciaa. W innych uwaaj,
e skaczc przez ogie pozbywaj si niepowodze i e bezdzietne pary doczekaj si w ten sposb
potomstwa.
Obchodzenie wit letniego przesilenia przez ludy mahometaskie jest tym godniejsze uwagi, e w
kalendarzu mahometaskim, wycznie ksiycowym i nie skorygowanym przez wprowadzenie
dodatkowych dni, oczywicie nie ma wcale wit zajmujcych stae pozycje w roku sonecznym.

106
Jednym z gwnych celw i obowizkw zakonu joannitw (pniej zakonu rodyjskiego i maltaskiego) byo - obok
walki z niewiernymi - pielgnowanie chorych. Na czele zakonu sta wielki mistrz szpitala w. Jana w Jerozolimie i opiekun
ubogich Jezusa Chrystusa". Gdy po utracie Rodosu, opanowanego przez Turkw, joannici przenieli si na oddan im do
dyspozycji przez cesarza Karola V Malt, przybrali nazw rycerzy maltaskich. Jednym z ich pierwszych czynw byo
wybudowanie na Malcie piknego i wielkiego szpitala, ktry zachowa si po dzi dzie. W r. 1552 pod wielkim mistrzem
Wszystkie cile mahometaskie wita zwizane s z ksiycem i wraz z tym wiatem niebieskim
wdruj przez cay okres obrotu ziemi wok soca. Ju ten fakt dowodzi, e wrd ludw ma-
hometaskich Afryki Pnocnej, podobnie jak wrd chrzecijaskich ludw Europy, wito letniego
przesilenia jest zupenie niezalene od religii wyznawanej oficjalnie, e jest ono pozostaoci po
znacznie wczeniejszym pogastwie.
Z dotychczasowych wywodw moemy wycign wniosek, e u pogaskich przodkw narodw
europejskich najbardziej rozpowszechnionym i popularnym witem byy wielkie obrzdki w wili
letniego przesilenia lub w sam dzie przesilenia. Zbieno wita z letnim przesileniem nie moe by
dzieem przypadku. Musimy raczej uwaa, e nasi pogascy przodkowie celowo wyznaczali wito
ognia na ziemi w takim terminie, by zbiene byo z osigniciem przez soce najwyszego punktu w
swej podry po niebie. Wynikaoby z tego, e twrcy tych obrzdkw obserwowali przesilenia
wzgldnie zwrotne punktu pozornej drogi soca po niebie i regulowali swj kalendarz witeczny biorc
do pewnego stopnia pod uwag wzgldy astronomiczne.
Jest to raczej pewne w odniesieniu do wikszoci pierwotnych mieszkacw znacznej czci
kontynentu europejskiego, ale chyba nie odnosi si do ludw celtyckich, ktre zamieszkiway najdalsze
zaktki Europy, wyspy i przyldki wcinajce si w Ocean Atlantycki na pnocnym zachodzie
kontynentu. Gwne wita ognia Celtw, ktre przetrway, co prawda tylko w pewnych okolicach, i
obchodzone s z nie tak wspaniaym jak dawniej ceremoniaem do naszych czasw, pozornie nie miay
nic wsplnego z pooeniem soca na niebie. Byy dwa takie wita wypadajce w odstpach
szeciomiesicznych. Jedno obchodzono w wili pierwszego maja, drugie w Allhallow Even, pospolicie
nazywane Hallowe'en, to znaczy trzydziestego pierwszego padziernika, w przeddzie Wszystkich
witych, czyli Allhallows' Day. Daty te nie s zbiene z adnymi z czterech zawiasw, na ktrych
obraca si rok soneczny, to znaczy ze zrwnaniami i przesileniami. Nie s rwnie zbiene z porami
rolniczego roku, wiosennym siewem i jesiennymi niwami. Pierwszego maja ziarno od dawna jest ju
zasiane, a na pocztku listopada pola ju s nagie, plony dawno zebrane i zoone w spichrzach,
drzewa owocowe ogoocone, a nawet te licie popiesznie zlatuj na ziemi. Mimo to pierwszy maja
i pierwszy listopada s punktami zwrotnymi roku europejskiego. Pierwsza data jest zapowiedzi miego
ciepa i bogatej rolinnoci lata, druga oznajmia, a nawet przynosi z sob chody i nago zimy. Ale jeli
nawet te szczeglne chwile roku, jak na to susznie wskaza pisarz uczony i inteligentny107, nie maj
wikszego znaczenia dla europejskiego rolnika, s bardzo wane dla europejskiego hodowcy,
poniewa z nadejciem lata ma wypdzi swe trzody na ki, by ywiy si wie traw, a z nadejciem
zimy musi je zaprowadzi z powrotem do bezpiecznej przystani zagrody. W zwizku z tym wydaje si
rzecz prawdopodobn, e celtyckie przepoowienie roku siga czasw, gdy Celtowie zajmowali si

Janem de la Valette Parisot zdoali obroni si przed atakiem olbrzymiej armii tureckiej, a miasto powstae w tym okresie
nazwali na cze mistrza La Yaletta.
gwnie pasterstwem, gdy byt ich uzaleniony by jeszcze gwnie od trzd, tote kluczowymi datami
roku byy dla nich dni, gdy wczesnym latem wyprowadzano trzody na pastwiska i gdy powracay na
pocztku zimy. Nawet w Europie rodkowej, tak odlegej od okolic zamieszkanych obecnie przez
Celtw, mona wyledzi podobny podzia roku w olbrzymim rozpowszechnieniu obchodw dnia
pierwszego maja i jego wilii (nocy Walpurgi), a z drugiej strony w dniu Wszystkich witych na pocztku
listopada, w ktrym pod cienkim chrzecijaskim paszczem kryje si staroytne pogaskie wito
umarych. Wolno nam z tego wycign wniosek, e w caej Europie niebieski podzia roku wedug
przesile wyprzedzany by przez podzia, ktry moemy nazwa ziemskim, a ktrego wzowymi
elementami byy pocztek lata i pocztek zimy.
Oba te wielkie wita celtyckie, pierwszego maja i pierwszego listopada lub, cilej, wilie obu tych
dni, bardzo s do siebie podobne, zarwno pod wzgldem obowizujcych obrzdkw, jak i przesdw
z nimi zwizanych, i oba zdradzaj staroytne i pogaskie pochodzenie. wito Majowe, czyli Beltane,
jak je nazwali Celtowie, zostao ju opisane. Pozostaje jeszcze przedstawi opis Hallowe'en,
zapowiadajcego nadejcie zimy.
Hallowe'en byo prawdopodobnie z dawna witem waniejszym, poniewa Celtowie uwaali, zdaje
si, wanie Hallowe'en, a nie Beltane za pierwszy dzie nowego roku. Na wyspie Man, jednej z fortec,
w ktrej jzyk i obyczaje celtyckie najduej przetrzymay saksoskie oblenie, pierwszy listopada
starego stylu do niedawna jeszcze uwaano za dzie noworoczny. W tym dniu zwykli byli chodzi
koldnicy piewajc w miejscowym jzyku co w rodzaju pieni noworocznej, zaczynajcej si od sw:
Dzi mamy wieczr noworoczny, Hogunnaa!" W dawnych czasach w Irlandii rozpalano w Hallowe'en,
czyli wili Samhain, nowy ogie, od ktrego zapalano wszystkie ogniska w Irlandii. Tego rodzaju
zwyczaj wskazuje dobitnie na to, e Samhain, czyli Wszystkich witych, byo dniem noworocznym, jest
bowiem rzecz zupenie naturaln, e nowy ogie rozpala si z pocztkiem nowego roku, by
bogosawiestwa jego trway przez wszystkie dwanacie miesicy.
Nie tylko Celtowie, ale wszystkie ludy europejskie uwaay od najdawniejszych czasw t noc
stanowic przejcie od jesieni do zimy za por, gdy dusze zmarych przychodz w odwiedziny do
swych dawnych domw, by ogrza si przy ogniu i podje sobie dobrze z przygotowanych przez
kochajcych ich krewniakw wiktuaw, wyoonych w kuchni lub izbie mieszkalnej. Naturalna to bya
przecie myl, e nadejcie zimy wypdzi biedne drce i godne duchy z nagich pl i ogooconych z
lici lasw, e bd szukay schronienia w domach, przy znanych im ogniskach. Powraca przecie
ryczce bydo z letnich pastwisk w lasach i na grach, by szuka schronienia i opieki w zagrodach, gdy
w chwiejcych si gaziach gwide ponury wiatr, a w kotlinach rosn zaspy niene. Czy moe dobry
gospodarz i dobra gospodyni odmwi duchom zmarych gocinnoci, ktrej uyczaj swym krowom?

107
Frazer mwi tu o sir Edmundzie Kerchever C h a m b e r s i e (1866-1954), angielskim uczonym filologu i historyku
dramatu, oraz o jego ksice The Mediaeval Stage.
Ale nie tylko niewidzialne dusze zmarych kr w ten dzie, gdy jesie zimie blady dzie oddaje".
Czarownice pdz w swych niecnych sprawach, niektre okrakiem na miotach, inne galopujc po
drogach na burych kotach, ktre na ten jeden wieczr zamieniaj si w czarne jak wgiel rumaki. Tej
nocy kr rwnie swobodnie wrki i najrozmaitsze skrzaty.
Celtyckie chopstwo zawsze otaczao Hallowe'en aur tajemniczoci i lku, a przecie ludowe
uroczystoci, przynajmniej w nowszych czasach, nie odznaczay si zupenie mrocznym nastrojem.
Wrcz przeciwnie, towarzysz im barwne obrzdki i wesoe zabawy, dziki ktrym staje si Hallowe'en
najweselszym wieczorem roku.
Jeli jednak poganie staroytnej Europy obchodzili, jak na to wskazuje wiele wakich dowodw,
letnie przesilenie wielkim witem ognia, ktrego lady przetrway w wielu miejscach do naszych
czasw, nasuwa si w sposb naturalny przypuszczenie, e podobne obyczaje byy zapewne
przestrzegane rwnie przy zimowym przesileniu.
We wspczesnym wiecie chrzecijaskim staroytne wita ognia przetrway, jak si zdaje, do
ostatnich czasw w starym zwyczaju boonarodzeniowej kody. Zwyczaj ten by rozpowszechniony w
caej Europie, lecz szczeglnie rozkwit w Anglii, Francji i u Sowian poudniowych, w kadym razie
najpeniejsze opisy owego obyczaju pochodz wanie z tych krajw. Nasz znawca staroytnoci, John
Brand108, ju dawno wskaza na to, e koda Yule bya jedynie zimowym odpowiednikiem ogniska z
okazji letniego przesilenia, rozpalanym w domu zamiast na wolnym powietrzu ze wzgldu na zimno i
niesprzyjajc pogod. Jego pogld podtrzymuje istnienie wielu dziwnych przesdw zwizanych z
kod Yule, nie majcych adnego widocznego zwizku z chrzecijastwem, ale noszcych bardzo
wyrane pitno pogastwa.
Opisane dotd wita ognia obchodzone byy regularnie w okrelonych porach roku. Ale poza tymi
regularnie powtarzajcymi si obrzdkami chopi w wielu krajach europejskich zwykli byli od
niepamitnych czasw posugiwa si ogniem w wypadkach nieszcz i klsk ywioowych, przede
wszystkim za gdy bydo padao ofiar zarazy. Relacja o europejskich witach ognia nie byaby pena
bez uwzgldnienia tych niezwykych obrzdkw, na ktre tym bardziej powinnimy zwrci uwag, e,
by moe, one to wanie s rdem i pocztkiem wszystkich innych wit ognia. Jest rzecz
niewtpliw, e sigaj bardzo odlegej staroytnoci. Wrd ludw teutoskich znane s powszechnie
jako ognie w potrzebie". Czasami nazywano je rwnie ogniami dzikimi", niewtpliwie w odrnieniu
od ognia poskromionego, wytwarzanego sposobami bardziej pospolitymi. Sowianie nazywaj je
ywymi ogniami".
Histori obyczaju mona wyledzi ju we wczesnym redniowieczu, kiedy to Koci potpi go jako
pogaski przesd. Przetrwa on do poowy dziewitnastego wieku, kiedy to jeszcze bywa od czasu do
czasu stosowany w rozmaitych czciach Niemiec, Anglii, Szkocji i Irlandii. Wrd ludw sowiaskich

108
John B r a n d (1744-1806) - angielski historyk, badacz staroytnoci i topografii.
przetrwa, zdaje si, jeszcze duej. Okazj do krzesania takiego ognia jest zazwyczaj wybuch zarazy
wrd byda, na ktre, jak lud wierzy ogie w potrzebie" jest lekarstwem niezawodnym.
Powszechnie przyjt metod wytwarzania ognia w potrzebie" jest pocieranie dwch kawakw
drzewa. Nie wolno krzesa go za pomoc krzemienia lub stali. Wyjtkowo u niektrych Sowian
poudniowych istnia zwyczaj krzesania ognia w potrzebie" przez uderzenie w kawaek elaza na
kowadle. Tam gdzie uywa si w tym celu drzewa, powinien to by db, ale w Dolnej Nadrenii ogie
rozpalano trc kawaki zarwno drzewa dbowego, jak i jodowego. W krajach sowiaskich syszymy o
topoli, gruszy i dereniu. Czsto mowa jest po prostu o drzewie, niekiedy za potrzeba do tego celu
dziewiciu rnych gatunkw drzewa, ale raczej na to, eby je spali w ognisku ni eby je pociera w
celu wytworzenia ognia w potrzebie".
Istniay rwnie najrozmaitsze przepisy okrelajce, jacy ludzie mog czy te powinni tym si
zajmowa.
Ogniem tym sposobem uzyskanym zapalano ognisko, a gdy tylko pomienie nieco opady,
przeprowadzano przez arzce si wgle chore bydo, niekiedy w ustalonym porzdku - najpierw
winie, potem krowy i na samym kocu konie. Czasami przeprowadzano je przez ogie dwa, trzy i
nawet wicej razy, zdarzao si wic, e poszczeglne sztuki byda zostaway miertelnie poparzone.
Gdy tylko skoczono przeprowadzanie zwierzt przez ogie, modzi rzucali si dziko na popioy i nie
dopalone wgle obrzucajc si nimi i czernic. Ci, ktrzy byli najbardziej wysmarowani, maszerowali
triumfalnie za bydem przez wie i przez dugi czas potem si nie myli. Ludzie zabierali z ogniska
ponce szczapy i rozpalali nimi ogniska w domu. Po zgaszeniu takiej szczapy w wodzie wkadao si j
czasami do obu, z ktrego jado bydo, i pozostawiao j tam na pewien czas. Popioy z ognia w
potrzebie" rozsypywano rwnie po polach, by chroni zboe przed szkodnikami, niekiedy za
zabierano je do domu. Uywano ich jako lekarstwa przeciwko chorobom, posypywano nimi miejsce
obolae albo mieszano z wod i dawano choremu do picia.
ROZDZIA PIDZIESITY PITY
INTERPRETACJA WIT OGNIA
Dotychczasowy przegld ludowych wit ognia w Europie nasuwa pewne spostrzeenia natury
oglnej. Po pierwsze, trudno nie zwrci uwagi na podobiestwa poszczeglnych obrzdkw bez
wzgldu na to, w jakiej porze roku i w jakiej czci Europy s obchodzone.
Po drugie, tak samo podobne s do siebie korzyci, jakich ludzie si po nich spodziewaj. Ogie w
kadej postaci, zarwno jako ognisko ponce w ustalonym miejscu lub jako pochodnie, z ktrymi si
chodzi od domu do domu, jako arzce si wgielki lub popioy pobrane z tlcego si ogniska, wywiera
zawsze dobroczynny wpyw na plony i ludzi. Jest to albo moc pozytywna dodajca si yciowych, albo
te negatywna chronica przed takimi niebezpieczestwami i klskami, jak pioruny, byskawice, poary,
widnicie rolin, ple, robactwo, bezpodno, epidemie i bynajmniej niepolednie miejsce w tym
spisie zajmujce czary.
Moemy oczywicie zada pytanie, jak to si stao, e tak rnorodnych korzyci oczekuje si od tak
prostych rodkw? Jak mogli sobie ludzie wyobraa, e uzyskaj tyle ask i unikn tylu bied przez
zastosowanie ognia i dymu, arzcego si wgla i popiou? Wspczeni nam naukowcy daj na to dwie
odpowiedzi. Jedni utrzymuj, e s to czary soneczne wzgldnie magiczne obrzdki majce na celu
zapewnienie ludziom, zwierztom i rolinom dostatecznego zasobu promieni sonecznych przez
rozpalanie ogni, ktre naladuj na ziemi wielkie rda wiata i ciepa na niebie. Taki by pogld
Wilhelma Mannhardta. Mona to nazwa teori soneczn. Inni natomiast utrzymywali, e ognie
obrzdowe niekoniecznie zwizane s ze socem, lecz maj po prostu intencj oczyszczajc, maj
na celu spalenie i zniszczenie wszystkich szkodliwych si bez wzgldu na to, czy przybieraj one
fizyczne ksztaty czarownic, demonw lub potworw, czy te w formie bezosobowej zakaaj jedynie i
zatruwaj w jaki sposb powietrze. Takie pogldy gosi dr Edward Westermarck109 i, zdaje si, prof.
Eugen Mogk110. Mona je okreli jako teori puryfikacyjn. Obie teorie postuluj oczywicie zupenie
odmienne koncepcje ognia, odgrywajcego gwn rol w obrzdkach. Wedug jednego wic pogldu
ogie, podobnie jak soce na naszej szerokoci geograficznej, jest przyjazn si twrcz sprzyjajc
rozwojowi rolin i wszystkiego, co stanowi o zdrowiu i szczciu; wedug za drugiego pogldu ogie
jest si straszliw i niszczycielsk, pochaniajc wszystkie szkodliwe elementy, duchowe i materialne,
zagraajce yciu ludzi, zwierzt i rolin. W pierwszej koncepcji ogie jest bodcem, w drugiej rodkiem
oczyszczajcym, wedug jednej teorii skutki jego s pozytywne, wedug drugiej negatywne.
By moe jednak oba te wyjanienia dadz si pogodzi mimo zasadniczych rnic w definiowaniu
waciwoci ognia. Jeli przyjmiemy, e ognie rozpalane podczas tych wit miay przede wszystkim na
celu naladowanie ciepa i wiata sonecznego, to czy nie moemy uwaa oczyszczajcych i
puryfikacyjnych waciwoci, ktre z ca pewnoci zostay im przypisane w ludowych wierzeniach, za

109
Edward W e s t e r m a r c k (1862-1939) - fiski socjolog i filozof. Napisa m. in. The History of Human Marriage.
atrybuty zaczerpnite bezporednio z oczyszczajcych i puryfikacyjnych waciwoci soca? W ten
sposb moglibymy doj do wniosku, e podczas gdy naladowanie soca w tych uroczystociach
byo elementem pierwotnym i gwnym, przypisywane im waciwoci oczyszczajce byy wtrne i
drugorzdne. Do takiego wniosku zajmujcego stanowisko porednie midzy obydwiema teoriami i
uznajcego ziarno prawdy w obu doszedem we wczeniejszym wydaniu tej pracy, tymczasem jednak
dr Westermarck przytoczy wakie dowody przemawiajce wycznie za teori puryfikacyjn i musz
przyzna, e argumenty jego s bardzo przekonywajce i e po peniejszym rozpatrzeniu faktw szala
zdaje si przechyla na jego stron. Mimo to przypadek nie jest bynajmniej tak jasny, by bez dalszej
dyskusji zrezygnowa z teorii sonecznej, wobec czego postanowiem przytoczy dodatkowe wzgldy
przemawiajce za ni, nim przejd do tych, ktre przemawiaj przeciwko niej. Teoria cieszca si
poparciem badacza tak uczonego i rozwanego jak W. Mannhardt zasuguje na pene szacunku
rozwaenie.
W poprzednich rozdziaach niniejszej ksiki widzielimy, e czowiek dziki stara si uzyska wiato
soneczne za pomoc czarw, i nie byoby w tym nic dziwnego, gdyby pierwotni mieszkacy Europy
czynili to samo. Zaiste, jeli uwzgldnimy, e przez znaczn cz roku w Europie panuje klimat
chodny i niebo zakrywaj chmury, wyda nam si rzecz zupenie naturaln, e zaklinanie soca
zajmowao znacznie doniolejsze miejsce w przesdnych praktykach ludw europejskich anieli u tych
dzikich plemion, ktre mieszkay bliej rwnika i ktre wobec tego miay soca nawet wicej, anieli
potrzeboway. Tego rodzaju pogld wspieraj liczne dowody oparte czciowo na datach wit,
czciowo za na ich charakterze, a take na wierze w ich wpyw na pogod i rolinno.
Po pierwsze, jeli idzie o daty, nie moe by zwykym przypadkiem, e dwa najwaniejsze i
najbardziej popularne wita zbiegaj si mniej lub wicej z letnim i zimowym przesileniem, to znaczy z
dwoma punktami zwrotnymi w pozornej trasie soca na niebie, gdy w poudnie osiga jej najwyszy i
najniszy punkt.
Ale nie tylko daty, lecz rwnie sposb obchodzenia niektrych wit wskazuje na wiadome
naladowanie soca. Zwyczaj toczenia zapalonych k po stokach gr, ktry czsto napotykamy
podczas tych obrzdkw, moe z powodzeniem by naladowaniem biegu soca po niebie, a
naladowanie to bdzie szczeglnie waciwe podczas letniego przesilenia, kiedy to soce zaczyna
schodzi coraz niej. Tak te tumaczy ten zwyczaj wielu autorw, ktrzy go zapisali.
Sposb, w jaki pierwotnie rozpalano ogie przy takich okazjach, rwnie uchodzi za poparcie teorii
goszcej, i mamy tu do czynienia z naladowaniem soca. Zdaniem niektrych uczonych jest rzecz
wielce prawdopodobn, e ogie podczas okresowych wit uzyskiwano zazwyczaj przez pocieranie
dwch kawakw drzewa. Nadal jest rozpalany w ten sposb w wielu miejscowociach podczas wit
wielkanocnych i letnich i wyranie jest powiedziane, e w ten sposb ogie rozpalano podczas

110
Eugen Mogk (1854-1939) - niemiecki etnolog.
obrzdkw Beltane zarwno w Szkocji, jak i Walii. Analogia za z ogniem w potrzebie", prawie zawsze
rozpalanym przez pocieranie dwch kawakw drzewa, a czasami krcenie koa, pozwala niemal z
pewnoci stwierdzi, e by to sposb stosowany prawie niezmiennie podczas okresowych wit
ognia. Wielce prawdopodobny wydaje si domys, e koo uywane w tym celu jest podobizn soca, i
jeli ogniska podczas regularnie powtarzajcych si wit byy dawniej rozpalane w ten sam sposb,
moemy uwaa to za potwierdzenie pogldu, e pierwotnie byy one form zaklinania soca.
Musimy jednak pamita, tak jak we wszystkich podobnych przypadkach, e koo mogo mie jedynie
mechaniczne zastosowanie jako sposb uatwiajcy wykrzesanie ognia i mogo by zupenie
pozbawione jakiegokolwiek znaczenia symbolicznego.
Zobaczmy teraz, co mona przeciwstawi tej teorii na potwierdzenie pogldu, e w obrzdkach tych
ogie nie jest elementem twrczym, lecz jedynie oczyszczajcym, puryfikujcym ludzi, zwierzta i
roliny przez spalanie i pochanianie szkodliwych elementw, zarwno fizycznych, jak i duchowych,
zagraajcych wszystkiemu, co yje, chorobami i mierci.
Po pierwsze, naley stwierdzi, e ludzie praktykujcy obrzdki ognia nigdy, jak si zdaje, nie
tumaczyli ich teori soneczn, a wrcz przeciwnie, czsto i z naciskiem powoywali si na teori
puryfikacyjn. Jest to powany argument na rzecz teorii puryfikacyjnej i przeciwko sonecznej, poniewa
nigdy nie naley odrzuca przyjtego powszechnie ludowego tumaczenia zwyczaju bez powanych
powodw. A w danym wypadku powodw takich chyba nie ma. Pojmowanie ognia jako czynnika
niszczcego, ktry mona z poytkiem wykorzysta dla usunicia zych rzeczy, jest tak proste i
oczywiste, e nie moe nawet uj uwagi prymitywnego chopa, ktremu to wito zawdzicza swe
istnienie. A przy tym koncepcja ognia jako emanacji soca czy te elementu poczonego ze socem
wizami fizycznego powinowactwa jest znacznie mniej prosta i oczywista. I chocia uycie ognia jako
zaklcia dla wywoania wiata sonecznego wydaje si nie podlega adnej wtpliwoci, to jednak
prbujc wytumaczy obyczaje ludowe nie powinnimy nigdy ucieka si do bardziej zawiej koncepcji,
jeli mamy pod rk prostsz, popart wyranym wiadectwem samych ludzi. W przypadkach wit
ognia aspekt niszczcy jest nieustannie przez ludzi podkrelany i, rzecz wielce znamienna: gwnym
zem, ktre ogie ma zwalcza, s czary. Raz po raz dowiadujemy si, e ogie ma na celu
przepdzenie wiedm, a intencj t wyraa si czasami plastycznie przez palenie kuky wiedmy.
Pamitajc wic o tym, jak bardzo ludy europejskie wszystkich epok boj si czarw, moemy uwaa,
e gwnym zadaniem tych wit ognia byo po prostu niszczenie czy te wypdzanie wiedm, ucho-
dzcych za rdo wszystkich niepowodze i klsk spadajcych na czowieka, jego trzody i plony.
Urodzajno, wynikajca z zastosowania ognia w postaci ognisk, pochodni, krkw poncych, k
itp., nie jest zgodnie z tym pogldem rozumiana jako bezporedni wynik ciepa sonecznego, ktre ogie
magicznie wywoa, lecz jedynie jako poredni wynik wyzwolenia podnych si rolin i zwierzt od
szkodliwych czarw. To za, co odnosi si do podnoci rolin i zwierzt, moe si rwnie odnosi do
podnoci ludzi. Ogniska maj pomaga w zawieraniu maestw, a bezdzietnym maestwom zsya
potomstwo. Szczliwy skutek nie musi bezporednio wypywa z zapadniajcych mocy ognia, moe
by porednim wynikiem siy ognia, ktra pozwala na usunicie przeszkd, jakie w postaci urokw
wiedmy i czarownicy stale stawiaj na drodze zwizku ma i ony.
Tak wic w sumie teoria oczyszczajcej mocy obrzdowych ogni wydaje si bardziej
prawdopodobna i bardziej zgodna z istniejcymi dowodami anieli teoria przeciwna, wica te wita
ze socem.
ROZDZIA PIDZIESITY SZSTY
PALENIE ISTOT LUDZKICH W OGNIU
Musimy jeszcze odpowiedzie na pytanie, co oznacza palenie figur w ogniu podczas tych
obrzdkw. Po przeprowadzonych badaniach odpowied jest chyba oczywista. Poniewa ogniska
czsto s rozpalane w celu palenia wiedm, a palona w nich figura zwana jest wiedm", moemy
pozwoli sobie na wycignicie wniosku, e gince w pomieniach figury przedstawiaj wiedmy lub
czarownikw i e zwyczaj palenia tych figur jest jedynie substytutem palenia ywych zych mczyzn i
kobiet, jako e zgodnie z zasadami magii powinowactwa, czyli homeopatycznej, spalajc wizerunek pali
si faktycznie sam wiedm. W zasadzie jest to zapewne najbardziej bliskie prawdy tumaczenie
palenia somianych kukie o ludzkich ksztatach podczas wit ognia.
By moe jednak, e to tumaczenie nie stosuje si do wszystkich przypadkw. Niektre mona by, a
nawet naley, wyjania inaczej. Albowiem palone w ten sposb wizerunki trudno oddzieli, jak ju na to
wskazaem, od wizerunkw mierci, ktre pali si czy te niszczy w inny sposb na wiosn. A
przedstawilimy ju powody skaniajce nas do uwaania tzw. wizerunkw mierci za faktyczne
wyobraenia ducha drzew wzgldnie ducha rolinnoci. Czy mona rwnie w ten sposb wytumaczy
inne wizerunki palone w ogniskach wiosennych i letnich? Wydaje si, e tak. Podobnie bowiem jak
szcztki tak zwanej mierci wtykane s w ziemi, by plony urosy, tak te zwglone szcztki figury
palonej na wiosennych ogniskach pozostawiane s niekiedy na polach w przekonaniu, e uchroni
plony od robactwa. Zwyczaj nakazujcy wieo upieczonej matce skaka przez ognisko, na ktrym
spala si w tusty wtorek chochoa, ma prawdopodobnie na celu uczynienie jej podn. Ale jak wiemy,
moc bogosawienia kobiet potomstwem jest szczeglnym atrybutem ducha drzew. Wobec tego wolno
nam wysun przypuszczenie, e ponca kuka, przez ktr skacze moda matka, jest wizerunkiem
zapadniajcego ducha drzew wzgldnie rolinnoci. Ponad wszelk niemal wtpliwo nosi kuka
charakter wizerunku ducha rolinnoci, gdy sporzdzona jest z nie wymconych kosw zboa lub
pokryta od stp do gowy kwiatami. Naley rwnie zwrci uwag, e niekiedy zamiast kukie pali si
drzewa, cite lub jeszcze ywe, na wiosennych i letnich ogniskach. Ot biorc pod uwag fakt
czstego wystpowania ducha drzewa w postaci ludzkiej nie jest bynajmniej pochopne przypuszczenie,
e w wypadkach, gdy drzewo lub kuka palone s na tych ogniskach, uwaane s one za wymienne i z
sob rwnorzdne, kade z nich jest w danym wypadku przedstawicielem ducha drzewa. Potwierdza to
obserwacja, e po pierwsze, w niektrych wypadkach kuk, ktr ma si spali, obnosi si razem z
maikiem, z tym e kuk nosz chopcy, a maik dziewczta. Po drugie, e kuka bywa niekiedy
przywizywana do ywego drzewa i razem z nim palona. W tych przypadkach nie mamy adnych
prawie wtpliwoci, e duch drzewa wystpuje tu w podwjnej postaci, jak to ju mielimy okazj
stwierdzi poprzednio, zarwno jako drzewo, jak te jako kuka. Nie ma w tym nic dziwnego, e
prawdziwy charakter kuky jako substytutu dobroczynnego ducha rolinnoci ulega niekiedy
zapomnieniu. Zwyczaj palenia dobroczynnego boga jest zbyt obcy pniejszemu myleniu, by
interpretacja zwyczaju nie ulega znieksztaceniu. Jest rzecz dosy naturaln, e ludzie, ktrzy nadal
palili wizerunek boga, z czasem zaczli kuk identyfikowa z osobami, do ktrych z rnych wzgldw
czuli awersj, takimi jak Judasz, Luter i wiedma. Oglne powody zabijania boga lub te jego wcielenia
omawialimy we wczeniejszym rozdziale. Ale gdy bg jest bstwem rolinnoci, istniej specjalne
powody, dla ktrych musi zgin w ogniu. Ciepo i wiato potrzebne s, by roliny rozwijay si, a
wedug zasad magii sympatycznej poddajc osobistego przedstawiciela rolinnoci dziaaniu tych
elementw uzyskuje si pewno, e drzewa i plony bd ich miay pod dostatkiem. Innymi sowy,
spalajc ducha rolinnoci w ogniu przedstawiajcym soce, zapewnia si rolinnoci obfito soca,
w kadym razie na pewien czas. Mona by tu wystpi z pewnym zastrzeeniem, a mianowicie, e jeli
intencj zabiegu jest jedynie zapewnienie rolinnoci dostatecznej iloci wiata sonecznego,
wystarczyoby dziaajc wanie zgodnie z zasadami magii sympatycznej jedynie przeprowadzi
przedstawiciela rolinnoci przez ogie. I tak te w niektrych wypadkach si dzieje. W Rosji, jak
widzielimy, somiana kuka Kupay nie jest palona w ognisku podczas letniego przesilenia, lecz jedynie
przenoszona przez nie tam i z powrotem. Ale z podanych ju wyej powodw jest rzecz konieczn, by
bg umar, wobec tego nastpnego dnia zdejmuje si z Kupay wszystkie ozdoby i rzuca si go do rzeki.
Przeprowadzanie przez ogie w tym rosyjskim obyczaju, jeli nie jest po prostu oczyszczeniem, moe
by zaklciem soca. Zabijanie boga jest czynnoci oddzieln, a sposb zabijania - topienie -
prawdopodobnie zaklinaniem deszczu. Zazwyczaj jednak ludzie nie uwaali przeprowadzenia tych
subtelnych rozrnie za konieczne. Z rozmaitych, przedstawionych ju powodw uwaaj, e jest
rzecz poyteczn wystawi boga rolinnoci na dziaanie wysokiej temperatury, a take zabi go,
wobec czego cz obie korzyci, spalajc go bez wikszych ceregieli.
W ludowych zwyczajach towarzyszcych witom ognia w Europie s pewne elementy wskazujce
na istniejcy dawniej zwyczaj skadania ofiar ludzkich. Mamy powody przypuszcza, e w Europie ywi
ludzie czsto wystpowali jako wcielenie ducha drzewa i ducha zboa ponoszc w tej postaci mier.
Nie istnieje wic przyczyna, dla ktrej nie mieliby by paleni, jeli umiercajc ich w ten sposb mona
byo osign jakie szczeglne korzyci. Czowiek pierwotny nie liczy si z takimi wzgldami jak
cierpienie ludzkie. Ot w omawianych przez nas witach ognia udawanie palenia ludzi posuwa si
niekiedy tak daleko, e moemy nie bez racji uwaa je za zagodzone naladowanie dawniejszego
zwyczaju faktycznego ich palenia.
W Jumieges w Normandii czowiek cay przybrany w ziele, noszcy tytu Zielonego Wilka, by
cigany przez swych kompanw, ktrzy udawali, e wrzucaj go do ognia. Podobnie przy ogniskach
Beltane udawano, e wrzuca si ofiar do ognia, i ludzie przez pewien czas mwili o nim jako o
nieboszczyku.
W niektrych okolicach Bawarii chopcy, ktrzy chodz po domach zbierajc paliwo na ognisko
letniego przesilenia, spowijaj jednego ze swej grupy w zielone gazie jody i prowadz go na sznurze
przez ca wie. W Moosheim w Wirtembergii obchody Ognia w. Jana trway zazwyczaj dwa tygodnie i
koczyy si w drug niedziel po letnim przesileniu. Ostatniego dnia ognisko pozostawiano pod opiek
dzieci, doroli za udawali si do lasu. Tutaj owijali modego czowieka w licie i gazki, on za w tym
przebraniu udawa si do ognia, rozdeptywa go i gasi. Wszyscy obecni uciekali na jego widok.
Ale byway te wypadki, e posuwano si dalej. Najbardziej niedwuznaczne lady ludzkich ofiar
odnajdywano jeszcze przed stu laty w zwyczaju palenia ognisk Beltane praktykowanym przez ludy
celtyckie. Zamieszkae w odlegym kcie Europy, niemal cakowicie izolowane od obcych wpyww, do
owej pory zachoway lepiej anieli jakikolwiek inny lud Europy Zachodniej dawne pogaskie obyczaje.
Jest wobec tego rzecz znamienn, e istniej niewtpliwe dowody systematycznego skadania ofiar
ludzkich u Celtw. Najwczeniejsze opisy tych ofiar przekaza nam Juliusz Cezar. Jako zdobywca
niepodlegych dotd Celtw galijskich mia Cezar wiele okazji obserwowania religii Celtw i ich
obyczajw w oryginalnej i wieej postaci, prosto z krajowej mennicy, nie przetopionych jeszcze w tyglu
rzymskiej cywilizacji. Do swych wasnych notatek wczy Cezar, jak si zdaje, spostrzeenia greckiego
podrnika Posidoniusa111, ktry podrowa po Galii jakie pidziesit lat, zanim Cezar poprowadzi
rzymski or nad Kana Angielski. Wydaje si rwnie, e grecki geograf Strabo112 i historyk Diodorus
niezalenie od siebie i take od Cezara zaczerpnli swe opisy ofiar skadanych przez Celtw z dziea
Posidoniusa, poniewa w kadym z tych trzech pochodnych opisw s pewne szczegy, ktrych nie
mona znale w pozostaych dwch relacjach. czc je moemy z pewnym prawdopodobiestwem
odtworzy oryginalny opis Posidoniusa i w ten sposb otrzyma obraz ofiar skadanych przez Celtw
galijskich w drugim wieku przed nasz er. A oto gwne zarysy obyczaju: Celtowie przechowywali
skazanych przestpcw, by zoy ich w ofierze bogom podczas wielkiego wita, odbywajcego si
raz na pi lat. Im wicej byo ofiar, tym yniejsze miay by pola. Jeli nie byo dosy przestpcw,
uzupeniano ich liczb wzitymi do niewoli jecami. Gdy nadchodzia wyznaczona pora, ofiary skadali
druidowie, czyli kapani. Niektre ofiary zabijano z uku, inne wbijano na pal, jeszcze inne palono
ywcem w nastpujcy sposb: robiono olbrzymie figury z trzciny lub drzewa i trawy, ktre wypeniano
ywymi ludmi bydem i innymi zwierztami. Nastpnie figury podpalano wraz z ich yw zawartoci.
Te trzcinowe olbrzymy druidw miay do niedawna, a moe nawet jeszcze do teraz swoje
odpowiedniki na wiosennych i letnich witach Europy. W Douay a do wczesnych lat dziewitnastego
wieku odbywaa si co roku w niedziel najblisz dnia 7 lipca procesja, w ktrej gwnym elementem
bya olbrzymia posta wysokoci dwudziestu lub trzydziestu stp, zrobiona z oziny i zwana
olbrzymem". Poruszaa si ona przez ulice za pomoc mechanizmu zoonego z oysk i sznurw
uruchamianych przez ludzi ukrytych w figurze. Przebrana bya za rycerza, miaa lanc i miecz, hem i
tarcz. Za ni kroczya ona i troje dzieci,. figury w ten sam sposb zrobione z oziny, ale mniejszych

111
P o s i d o n i u s z Apamei w Syrii (I w. p. n. e.) - grecki filozof stoik, nauczy ciel Cycerona; autor wielu prac
historycznych i przyrodniczych, z ktrych adna si nie zachowaa.
wymiarw. W Dunkierce procesja olbrzymw odbywaa si w dzie letniego przesilenia, dwudziestego
czwartego czerwca. wito to znane byo pod nazw Szalestw Dunkierki" i cigao tumy widzw.
Olbrzym by zrobiony z trzciny, dochodzi czsto do czterdziestu piciu stp wysokoci, mia na sobie
dug bkitn szat w zote pasy, sigajc mu do stp i ukrywajc dwunastu lub wicej ludzi
siedzcych w rodku figury i poruszajcych ni tak, e taczya i kiwaa gow widzom. Olbrzymia ta
kuka zwaa si Papa Reuss, a w kieszeni miaa dziecko rozmiarw brobdingnagiaskich. Za ni
kroczya crka olbrzyma, podobnie jak ojciec zrobiona z trzciny i niewiele lub wcale nie ustpujca mu
wzrostem.
W Anglii sztuczne olbrzymy byy, jak si zdaje, staym elementem letnich obrzdkw.
Szesnastowieczny autor mwi o widowisku w dniu letniego przesilenia soca, ktre ludzi wprawiao w
zdumienie. Pokazuj I si wielkie i brzydkie olbrzymy maszerujce, jak gdyby byy ywe, I uzbrojone po
zby, ale wypchane w rodku szarym papierem i konopiem, I ktre bystrzy chopcy odkrywaj
podgldajc i wymiewaj bez litoci."
W opisanych przypadkach olbrzymy jedynie prowadzone byy w procesji. Ale niekiedy palono je na
ogniskach letnich. Tak wic mieszkacy Rue aux Ours w Paryu co roku robili wielk figur z trzciny
przebran za onierza, z ktr spacerowali przez kilka dni po ulicach. Trzeciego lipca palono j
uroczycie, a tum widzw piewa Salve Regina. Ceremonii przewodniczya osoba z zapalon
pochodni w rce, noszca tytu Krla. Ponce szcztki figury rozrzucano midzy ludzi, ktrzy je
skrztnie zbierali. Obyczaj ten zniesiono w 1743 roku. W Brie, w Isle de France, co roku palono w wili
letniego przesilenia olbrzyma uplecionego z trzciny, majcego osiemnacie stp wysokoci.
Praktykowany przez druidw zwyczaj palenia ywych zwierzt zamknitych w koszu ma swe
odpowiedniki w witach wiosennych i letnich. W Luchon w Pirenejach w wili letniego przesilenia
ustawia si na rodku gwnego przedmiecia pust kolumn z trzciny wysokoci szedziesiciu stp.
Do samego szczytu opleciona jest zielonymi limi. Na dole za ukada si artystycznie najpikniejsze
kwiaty i krzewy, ktre tworz jak gdyby to. Nastpnie napenia si kolumn atwopalnym materiaem. O
wyznaczonej godzinie, okoo smej wieczr, wielka procesja zoona z duchowiestwa, za ktrym
krocz modzi kawalerowie i panny w witecznych strojach, wyrusza z miasta piewajc pieni
nabone i ustawia si wok kolumny. A tymczasem na okolicznych grach zapala si ogniska tworzce
pikny widok. Do rodka kolumny wrzuca si ywe we, ile tylko udao si ich nazbiera, i podpala si
j, a potem pidziesiciu chopcw i mczyzn z zapalonymi pochodniami taczy wok kolumny
wymachujc gwatownie ramionami. We uciekajc od ognia wij si po kolumnie do szczytu, wida,
jak pdz po bokach, a wreszcie spadaj w ogie. Ich walka o ycie jest rdem entuzjastycznych
wybuchw radoci wrd tumu widzw. Jest to ulubiony doroczny obrzdek mieszkacw Luchon i
okolicy, a miejscowa tradycja przypisuje mu pogaskie pochodzenie. W ogniskach rozpalanych dawniej

112
S t r a b o z Amazji w Poncie (ok. 63 p. n. e. - ok. 24 n. e.) - geograf grecki; wiele podrowa. Napisa dzieo
na Place de Greve w Paryu palono zazwyczaj pene ywych kotw, kosz, beczk lub worek, ktre
zawieszano na wysokim maszcie porodku ogniska. Czasami palono ywego lisa. Ludzie zbierali
popioy i arzce si wgle i zanosili je do domu wierzc, e to przynosi szczcie. Krlowie francuscy
czsto przypatrywali si tym widowiskom, a nawet wasnorcznie zapalali ognisko. W 1648 roku Ludwik
XIV, z wiankiem r na gowie i bukietem r w doni, zapali ognisko, taczy wok pomieni i bra udzia
w bankiecie, ktry si potem odby na ratuszu. Ale wtedy wanie po raz ostatni krl przewodniczy w
Paryu ognisku z okazji letniego przesilenia.
Pozostaje wic odpowiedzie na pytanie: Jakie byo znaczenie tych ofiar? Dlaczego podczas tych
uroczystoci palono ludzi i zwierzta? Jeli susznie interpretujemy europejskie wita ognia jako prby
zamania mocy czarw przez palenie lub wypdzanie wiedm i czarownikw, to wydaje si, e w
podobny sposb powinnimy tumaczy ludzkie ofiary skadane przez Celtw, to znaczy, musimy
zaoy, e ludzie, ktrych druidowie palili w trzcinowych figurach, byli skazani na mier jako wiedmy
lub czarownicy, a wybrano ten wanie rodzaj egzekucji, poniewa palenie ywcem wydawao si
najpewniejszym sposobem pozbycia si tych szkodliwych i niebezpiecznych istot. To samo tumaczenie
stosuje si do byda i rozmaitych dzikich zwierzt palonych przez Celtw wraz z ludmi. I one, jak si
domylamy, uwaane byy za istoty zaczarowane, wzgldnie wcielenia wiedm i czarownikw, ktrzy
przybrali ich ksztaty, by zrealizowa swe piekielne zakusy na pomylno i dobrobyt swych blinich.

geograficzne w siedemnastu ksigach, opisujce Europ, Azj, Egipt i Afryk Pnocn.


ROZDZIA PIDZIESITY SIDMY
BALDUR I JEMIOA
Czytelnik, by moe, pamita, e relacja o ludowych witach ognia w Europie nawizywaa do mitu
o skandynawskim bogu Baldurze, zabitym gazi jemioy i spalonym na wielkim stosie. Obecnie
zorientujemy si, jak dalece opisane uprzednio obyczaje pozwalaj nam wywietli sam mit. Wygodnie
nam bdzie zacz od jemioy, ktra spowodowaa mier Baldura.
Od niepamitnych czasw jemioa bya przedmiotem przesdnego kultu w Europie. Czcili j
druidowie, jak si o tym dowiadujemy ze synnego fragmentu Pliniusza. Po wyliczeniu rozmaitych
gatunkw jemioy pisze on: Mwic o tym przedmiocie nie naley pomin czci otaczajcej jemio w
caej Galii. W oczach druidw, tak bowiem nazywaj oni swych czarownikw, nie ma nic witszego nad
jemio i drzewo, na ktrym ona ronie, pod warunkiem, e jest to db. Niezalenie od tego wybrali oni
gaje dbowe na swe uroczyszcza i nie dokonuj adnych witych obrzdw bez lici dbu. Tak wic
nawet sam nazw druidw mona uwaa za greckie okrelenie wywodzce si z ich kultu dbu.
Wierz bowiem, e wszystko, co ronie na tym drzewie, zesane jest z nieba i jest znakiem, e drzewo to
zostao wybrane przez samego boga. Rzadko przytrafia si na nim jemioa, ale gdy j znajd, zdejmuj
j bardzo uroczycie. Robi to przede wszystkim szstego dnia ksiyca i od tej daty rozpoczynaj swe
miesice, lata i cykl trzydziestoletni, poniewa w szstym dniu ksiyc jest peen energii i nie przebieg
jeszcze poowy drogi. Po poczynieniu odpowiednich przygotowa do ofiary i uczty pod drzewem, sawi
je jako uzdrowiciela i przyprowadzaj na miejsce dwa biae byki, ktrych rogi nigdy dotd nie byy
zwizane. Kapan w biaej szacie wspina si na drzewo i zotym sierpem cina jemio, ktr zbiera w
biae ptno. Potem skadaj ofiary modlc si do boga, by dar jego mnoy si wraz z tymi, ktrym go
zesa. Wierz, e napj przygotowany z jemioy uczyni zwierzta podnymi i e rolina ta jest
lekarstwem na wszystkie trucizny."
W innym fragmencie Pliniusz opowiada, e za najbardziej skuteczne lekarstwo uchodzia jemioa
rosnca na dbie, a niektrzy przesdni ludzie uwaali, e skuteczno jej wzrasta, gdy zbiera si j
pierwszego dnia ksiyca bez uycia elaza i gdy nie zetkna si z ziemi. Zebrana w ten sposb
jemioa dbowa miaa leczy epilepsj, kobietom pomaga pocz, leczya te jak najskuteczniej
wrzody, jeli chory u kawaek roliny, a inny kawaek przykada do owrzodzonego miejsca. Ponadto,
powiada, jemioa, podobnie jak ocet i jajko, bya doskonaym rodkiem na gaszenie poaru.
Jeli w tych ostatnich zdaniach Pliniusz nawizuje najwyraniej do wierze w Italii jego czasw,
wynikaoby z tego, e druidzi i mieszkacy Italii w pewnej mierze zgodni byli co do tego, e jemioa
rosnca na dbie posiada cenne zalety. Jedni jak i drudzy uwaali j za skuteczne lekarstwo na pewne
choroby i przypisywali jej dziaanie pobudzajce; druidowie wierzyli, e wywar z jemioy zapadnia
jaowe bydo, natomiast mieszkacy Italii uwaali, e kawaek jemioy, ktry kobieta bdzie przy sobie
nosia, pomoe jej pocz. Ponadto oba ludy byy przekonane, e po to, by rolina moga roztacza swe
lecznicze wasnoci, naley j zrywa w okrelony sposb i w okrelonym czasie. Nie wolno jej cina
elaznym narzdziem, dlatego te druidowie uywali do tego celu zota, i nie wolno, by dotkna ziemi,
dlatego te zbierano j w biae ptno. Przy wyborze czasu cinania jemioy oba ludy kieroway si
obserwacj ksiyca, rnica polegaa jedynie na wyborze okrelonego dnia, w Italii by to pierwszy
dzie ksiyca, u druidw szsty.
Z t wiar staroytnych Galw i Italikw w cudowne waciwoci lecznicze jemioy moemy porwna
podobne wierzenia wspczesnych Ajnw w Japonii. Dowiadujemy si mianowicie, e tak jak wiele
ludw pnocnych, otaczali oni jemio szczegln czci. Uwaali j za lekarstwo skuteczne w niemal
kadej chorobie. W niektrych wypadkach jest ona spoywana wraz z jedzeniem, w innych za
sporzdza si z niej wywar i pije oddzielnie. Czciej uywane s licie anieli jagody, poniewa te
ostatnie s tak kleiste, e nie nadaj si do powszechnego uytku [...] Ale wielu uwaa rwnie, e
dziki tej rolinie ogrody przynosz obfite plony. W tym celu licie tnie si na drobne kawaki i po
odmwieniu nad nimi odpowiednich modlitw sieje si je wraz z prosem i innymi nasionami, a troch
zjada z jedzeniem. Znane s take wypadki, e kobiety bezdzietne jedz jemio, by mie potomstwo.
Za najskuteczniejsz uchodzi jemioa rosnca na wierzbie. A to dlatego, e wierzb uwaaj za
szczeglnie wite drzewo."
Tak wic Ajnowie, podobnie jak druidzi, uwaali jemio za lekarstwo na niemal wszystkie choroby i,
podobnie jak staroytni mieszkacy Italii, aplikowali j kobietom jako rodek pomagajcy przy rodzeniu
dzieci. Podobnie jak u druidw wyobraenia o jemiole jako panaceum" mieli Wolofowie z Senegambii.
Lud ten szczegln czci otacza gatunek jemioy zwany tob. Nosz na sobie licie tej jemioy, gdy
wybieraj si na wojn, poniewa maj ich one ochroni przed ranami, tak jak gdyby licie te byy
prawdziwymi talizmanami (gris-gris)." Autor francuski, ktry t praktyk opisa, dodaje: Czy nie jest
dziwne, e jemioa w tej czci Afryki odgrywa t sam rol co w przesdach dawnych Galw? By
moe, przesd ten w obu krajach wynika z tego samego rda. Niewtpliwie biali i czarni, niezalenie
od siebie, dopatrywali si czego nadprzyrodzonego w rolinie yjcej i rozwijajcej si bez korzeni
zapuszczonych w ziemi. By moe, wierzyli, e spada z nieba jako dar bstwa."
T hipotez co do rda przesdu potwierdza wspomniane przez Pliniusza przewiadczenie
druidw, e wszystko, co roso na dbie, byo zesane z nieba i oznaczao, e drzewo jest wybrane przez
samego boga. Tumaczy ono rwnie, dlaczego nie cinano jemioy elaznym, lecz zotym sierpem, i
dlaczego nie wolno byo jej upa na ziemi. Uwaali prawdopodobnie, e niebiaska rolina bdzie
sprofanowana i straci swe cudowne waciwoci przez zetknicie si z ziemi. Z rytuaem stosowanym
przez druidw przy cinaniu jemioy moemy porwna obrzdki obowizujce w podobnym przypadku
w Kambody. Ludno tego kraju uwaa, e gdy orchidea ronie jako pasoyt na tamaryszku, naley
przywdzia biae szaty, wzi nowy gliniany garnek, wej w poudnie na drzewo, woy orchide do
garnka i nastpnie opuci go na ziemi. Po tym zabiegu gotuje si w garnku wywar, ktry czowieka
chroni przed wszelkimi ranami.
Pogldy wspczesnych chopw, a nawet ludzi wyksztaconych na lecznicze waciwoci roliny
odpowiadaj w pewnej mierze wierzeniom staroytnych. Jak si zdaje, druidowie nazywali rolin, a by
moe, db, na ktrym rosa, leczcym wszystko" i nazwa ta nadal jest stosowana w odniesieniu do
jemioy we wspczesnym jzyku celtyckim w Bretanii, Walii, Irlandii i Szkocji. Rano w dzie w. Jana
(dzie letniego przesilenia) chopi piemonccy i lombardzcy wyruszaj na poszukiwanie lici dbowych
dla oleju w. Jana", ktry rzekomo leczy wszelkie rany cite. Pierwotnie olej w. Jana" by zapewne
jemio lub wywarem sporzdzonym z tej roliny. W Holsztynie bowiem jemioa, a szczeglnie jemioa
dbowa, nadal jeszcze uchodzi za panaceum na wiee rany i jest niezawodnym talizmanem
zapewniajcym pomylne owy. W Szwecji chorzy na padaczk wierz, e mona zapobiec atakom
padaczki noszc przy sobie n, ktrego trzonek zrobiony jest z jemioy, a w Niemczech w podobnym
celu zawieszano dzieciom jemio na szyi. W prowincji Bourbonnais we Francji wywar z jemioy zdjtej z
dbu w dzie w. Jana i zagotowany z mk ytni jest rozpowszechnionym lekarstwem na epilepsj -
podobne zastosowanie ma jemioa w Bottesford w hrabstwie
Lincoln. Co wicej, powane autorytety medyczne w Anglii i Holandii zalecay jemio jako lekarstwo
na padaczk a do osiemnastego wieku.
Jednakowo pogldy stanu lekarskiego na lecznicze waciwoci jemioy ulegy radykalnej zmianie.
Podczas gdy druidowie uwaali, e leczy ona wszystko, wspczeni lekarze s chyba zdania, e nie
leczy ona niczego. Jeli si w tym wzgldzie nie myl, wwczas musimy doj do wniosku, e
staroytna i rozpowszechniona wiara w lecznicze waciwoci jemioy jest zwykym przesdem opartym
wycznie na wyimaginowanych wnioskach, do ktrych ludzie ciemni i niewyksztaceni dochodzili
rozwaajc pasoytnicz natur roliny, i na przekonaniu, e skoro znajduje si wysoko na gazi
drzewa, chroni j to od niebezpieczestw grocych zwierztom i rolinom dotykajcym ziemi. Pozwala
to nam rwnie zrozumie, dlaczego jemioa tak dugo i uporczywie uchodzia za lekarstwo na
padaczk. Podobnie jak jemioa nie moe spa na ziemi, poniewa wyrasta z gazi na drzewie
wysoko nad ziemi, tak samo chory nie moe upa na ziemi, gdy ma przy sobie w kieszeni kawaek
jemioy lub wywar z niej sporzdzony w odku. Tego rodzaju rozumowanie jeszcze dzi znaczna
cz ludzkoci uwaaaby za przekonywajce.
Wiar staroytnych mieszkacw Italii, e jemioa gasi poary, dziel widocznie szwedzcy chopi,
ktrzy zawieszaj na suficie pki jemioy jako ochron przed wszelkimi szkodami, a w szczeglnoci
przed poarami. Pewn wskazwk tumaczc, w jaki sposb jemioa zostaa obdarzona t
waciwoci, jest epitet, ktrym mieszkacy kantonu Aar w Szwajcarii j obdarzaj: miota piorunowa".
Miota piorunowa jest bowiem strzpiast krzaczast narol na gaziach drzew, ktra w powszech-
nym mniemaniu powstaje na skutek uderzenia pioruna. Std te w Czechach spalenie mioty
piorunowej w ogniu chroni dom przed poarami. Jako wytwr piorunu chroni oczywicie na zasadzie
homeopatycznej przed piorunami i jest czym w rodzaju piorunochronu.
Jemioa jest nie tylko piorunochronem, suy rwnie jako wytrych, otwierajc rzekomo wszelkie
zamki. Ale najcenniejsz jej waciwoci jest, by moe, to, e stanowi skuteczn ochron przed
czarami i urokami. Niewtpliwie dlatego wanie w Austrii gazk jemioy kadzie si na progu domu, by
chronia przed zmorami. I by moe, z tego samego powodu na pnocy Anglii daje si pk jemioy
pierwszej krowie, ktra si ocieli po Nowym Roku, jeli pragnie si, by w mleczarni dobrze si wiodo,
wiadomo bowiem, e nic tak nie szkodzi mleku i masu jak czary. W Szwecji pilnie poszukuje si jemioy
po wilii w. Jana, poniewa ludzie wierz, e posiada ona potne i tajemnicze waciwoci, a gdy
zawiesi si gazk jemioy na suficie domu mieszkalnego, w stajni lub wsadzi j w koryto w oborze, troll
nie bdzie mg wyrzdzi adnej szkody ani ludziom, ani bydu".
Rozmaite s pogldy na to, kiedy naley zbiera jemio. Druidowie wybierali przede wszystkim
szsty dzie ksiyca, mieszkacy Italii pierwszy. W naszych czasach niektrzy woleli peni w marcu,
inni zmniejszajcy si ksiyc w zimie, gdy soce jest pod znakiem Strzelca. Ale ulubion por bya
chyba wilia letniego przesilenia wzgldnie sam dzie przesilenia letniego. Tak wic wierzono, i jemioa
jest jedn z wielu rolin, ktrych magiczne lub lecznicze waciwoci osigay swj punkt kulminacyjny
rwnoczenie z punktem szczytowym soca w najduszym dniu roku. Mona wic z du doz
prawdopodobiestwa przypuszcza, e w oczach druidw, ktrzy tak wielk czci otaczali t rolin,
wita jemioa bya podwjnie wyposaona w tajemnicze waciwoci podczas czerwcowego
przesilenia i dlatego te cinali j stale podczas uroczystoci odbywajcych si w wili letniego
przesilenia.
Nie ulega w kadym razie wtpliwoci, e jemioa, przyczyna mierci Baldura, bya cinana w
ojczynie Baldura, w Skandynawii, ze wzgldu na jej tajemnicze waciwoci w dzie letniego
przesilenia. Ronie ona zazwyczaj na gruszach, dbach i innych drzewach w gstych, wilgotnych
lasach bardziej umiarkowanych stref Szwecji. Tak wic jedna z dwch gwnych okolicznoci mierci
Baldura bya odtwarzana w obrzdkach letniego przesilenia w Skandynawii. Ale druga gwna
okoliczno, spalenie zwok Baldura na stosie, rwnie miaa swj odpowiednik w ogniskach nadal, a w
kadym razie do niedawna jeszcze poncych w Danii, Norwegii, Szwecji w wili letniego przesilenia. Co
prawda nie wydaje si, by na ogniskach tych palono jakie figury, ale palenie wizerunku jest elementem,
ktry atwo mg zosta pominity, gdy zapomniano o znaczeniu tego obrzdku. Natomiast nazwa
ognisk Baldura (Balder's Balar), nadawana dawniej tym ogniskom w Szwecji, wskazuje ponad wszelk
wtpliwo na ich zwizki z Baldurem i na to, e prawdopodobnie dawniej ywe wcielenie Baldura albo
jego wizerunek palone byy na stosie. Letnie przesilenie byo dat powicon Baldurowi, a szwedzki
poeta Tegner piszc, e zwoki Baldura spalono w czasie letniego przesilenia, prawdopodobnie opiera
si na starej legendzie goszcej, e przedwczesna mier dobrego boga nastpia podczas letniego
przesilenia.
Tak wic dowiedlimy, e gwne elementy mitu Baldura maj swe odpowiedniki w witach ognia
naszego chopstwa europejskiego pochodzcych niewtpliwie z czasw znacznie wyprzedzajcych
wprowadzenie chrzecijastwa. Udawanie wrzucania wyznaczonej przez cignienie losw ofiary do
ognia Beltane i normandzki zwyczaj podobnego traktowania czowieka, pniejszego Zielonego Wilka,
przy ogniskach rozpalanych podczas letniego przesilenia mona uwaa za lady starszego zwyczaju
rzeczywistego palenia ludzi przy tych okazjach. Zielona zq szata Zielonego Wilka i zielone licie, w
ktre przybierano modzieca w Moosheim, gaszcego ognisko, wskazuj przypuszczalnie na to, e
osoby gince podczas tych wit spotyka ten los jako duchy drzew wzgldnie bstwa rolinnoci.
Wolno nam z tego wszystkiego wycign wniosek, e mit Baldura i wita ognia oraz zbieranie jemioy
stanowiy niegdy jedn cao, z czasem rozbit na dwie oddzielne czci. Innymi sowy, moemy z
pewnym prawdopodobiestwem uwaa, e mit o mierci Baldura jest nie tylko mitem, to znaczy
opisem zjawisk fizycznych w obrazach zapoyczonych z ludzkiego ycia, ale e rwnoczenie jest to
bajka opowiadana przez ludzi dla wytumaczenia dorocznego spalania czowieka jako uosobienia boga
i uzasadnienia uroczystego cinania jemioy.
Jeli wic si nie myl, to opowie o tragicznej mierci Baldura naley uwaa za tekst religijnego
dramatu odgrywanego co roku jako magiczny obrzdek odprawiany po to, by soce wiecio, drzewa
rosy, plony obradzay, a ludzie byli chronieni przed zowieszczymi podstpami wrek i trollw, wiedm
i czarownikw. Naley wic ta opowie do kategorii mitw przyrodniczych, uzupeniajcych obrzdek i,
jak to czsto bywa, mit pozostawa w takim stosunku do magii jak teoria do praktyki.
Jeli jednak ofiary - ludzcy Baldurowie - ktre giny w ogniu wiosn czy te w czasie letniego
przesilenia, zabijane byy jako ywe wcielenia duchw drzew wzgldnie jako bstwa rolinnoci,
wwczas wynikaoby z tego, e sam Baldur musia by duchem drzewa lub bstwem rolinnoci.
Naleaoby wobec tego w miar moliwoci ustali, jakie to drzewo czy te drzewa spalane byy w
postaci ludzkich zastpcw podczas wit ognia. Moemy bowiem cakowicie wyczy moliwo, e
ofiara ponoszca mier bya ucielenieniem rolinnoci w ogle. Koncepcja rolinnoci w ogle jest
zbyt abstrakcyjna, by moga powsta w prymitywnym umyle. Wedug wszelkiego prawdopodobiestwa
ofiara reprezentowaa pierwotnie szczeglny rodzaj witego drzewa. Spord jednak wszystkich
europejskich drzew db ma najwicej praw do tytuu najwaniejszego witego drzewa Ariw. lady
kultu dbu znajdujemy we wszystkich gwnych odgazieniach rodziny aryjskiej w Europie. Moemy z
tego wycign nie podlegajcy wtpliwoci wniosek, e drzewo to czczone byo przez wszystkich
Aryjczykw na dugo przed ich rozproszeniem i e ich pierwotna siedziba musiaa znajdowa si w kraju
pokrytym dbowymi lasami.
Ot biorc pod uwag prymitywny charakter i uderzajce podobiestwo wit ognia obchodzonych
przez wszystkie odgazienia rasy aryjskiej w Europie, moemy wysnu wniosek, e wita te byy
czci wsplnego zasobu obrzdkw religijnych, ktre poszczeglne ludy zabray z sob ze swych
dawnych domw na wdrwki. Jeli si jednak nie myl, gwnym elementem tych prymitywnych wit
ognia byo palenie czowieka, ktry uosabia ducha drzewa. Biorc wobec tego pod uwag rol, jak db
odgrywa w religii Ariw, moemy uwaa, e drzewo uosabiane podczas wit ognia musiao by
pierwotnie dbem. Jeli idzie o Celtw i Litwinw, wniosek ten wydaje si bezsporny. Potwierdza to
zarwno w ich przypadku, jak i u Germanw ciekawy przejaw religijnego konserwatyzmu.
Najprymitywniejsz znan czowiekowi metod rozniecania ognia byo pocieranie o siebie dwch
kawakw drzewa, a widzielimy, e metoda ta nadal jest stosowana w Europie przy rozpalaniu
witych ognisk, takich, jak ogie w potrzebie", i e prawdopodobnie stosowana bya dawniej podczas
wszystkich omawianych wit ognia. Ot niekiedy wymaga si, by ogie w potrzebie" i wszystkie inne
rodzaje witego ognia rozniecane byy przez pocieranie kawakw drzewa okrelonego rodzaju, a w
takich wypadkach zarwno u Celtw, jak Germanw czy Sowian drzewem tym jest zazwyczaj db. Jeli
jednak wity ogie bywa zawsze rozpalany przez pocieranie drzewa dbowego, moemy z tego
wycign wniosek, e pierwotnie ogie podsycany by rwnie tym samym materiaem. W istocie
okazuje si, e w wiecznym ogniu wityni Westy w Rzymie pono drzewo dbowe i e db palono w
witym ogniu stale poncym pod witym dbem w wielkim litewskim sanktuarium w Romowe. A to,
e db by pierwotnie palony w ogniskach letniego przesilenia, mona rwnie wywnioskowa ze
zwyczaju, podobno nadal jeszcze praktykowanego w Niemczech, rozpalania ogniska domowego w
dzie letniego przesilenia za pomoc wielkiej kody drzewa dbowego. Koda tak jest umieszczona, e
tli si powoli i ostatecznie zwgla si dopiero pod koniec roku. Podczas nastpnego przesilenia letniego
popioy starej kody usuwa si, by zrobi miejsce dla nowej, i miesza si je z ziarnem siewnym albo
rozsypuje w ogrodzie. Ma to strzec straw gotowan na ognisku przed urokami, zachowywa szczcie
w domu, zapewni obfite plony i uchroni je przed robactwem i zaraz rolinn. Jest to wic zwyczaj
niemal dokadnie odpowiadajcy kodzie Yule bdcej w niektrych okolicach Niemiec, Anglii, Serbii i w
innych krajach sowiaskich drzewem dbowym. Wynika z tego oglny wniosek, e podczas tych
okresowych i doranych obrzdkw Aryjczycy rozpalali i podsycali ogie drzewem witego dbu.
Jeli jednak podczas tych uroczystych obrzdkw ogie by zawsze z dbu, wwczas czowiek
palony jako wcielenie ducha drzewa mg by jedynie wcieleniem dbu. Tak wic wity db spalany
by w podwjnej postaci: w ogniu pono drzewo i rwnoczenie pon ywy czowiek jako wcielenie
ducha drzewa. Wniosek ten odnoszcy si do europejskich Aryjczykw w ogle potwierdza si w
szczeglnym zastosowaniu do Skandynaww dziki zwizkowi, jaki zdaje si istnie u nich midzy
jemio a ofiar palon na ognisku podczas letniego przesilenia. Wiemy ju, e Skandynawowie cinali
jemio w dniu letniego przesilenia. Jak dotd jednak nic nie czy tego zwyczaju z ogniskami podczas
letniego przesilenia, na ktrych palono ywych ludzi wzgldnie ich wizerunki. Jeli nawet ogniska byy
zawsze, co si wydaje prawdopodobne, z drzewa dbowego, po co zrywano jemio? Ostatniego
ogniwa midzy cinaniem jemioy a paleniem ognisk dostarcza mit o Baldurze, ktrego przecie nie
mona oderwa od omawianych zwyczajw. Z mitu wynika, e niegdy mogo istnie przekonanie o
ywotnym zwizku midzy jemio a ludzkim uosobieniem dbu, palonym na ognisku. Baldura - zgodnie
z mitem - zabi nie mogo nic na ziemi i na niebie poza jemio, i jak dugo jemioa pozostawaa na dbie,
Badur by nie tylko niemiertelny, ale te nie mona byo mu zada adnej rany. Ot jeli zaoymy, e
Baldur by dbem, rdo mitu staje si zrozumiae. Jemio uwaano za siedlisko ycia dbu i dopki
nic si nie stao jemiole, dopty dbu nie mona byo ani zabi, ani zrani. Myl o jemiole jako siedlisku
ycia dbu nasuno oczywicie ludom prymitywnym to, e nawet wtedy, gdy db zrzuca licie, jemioa
pozostaje zielona. Dla czcicieli dbu widok wieego listowia midzy nagimi w zimie gaziami musia
by znakiem, e boskie ycie, ktre opucio db, pozostao jednak w jemiole, podobnie jak serce
picego czowieka bije nawet wtedy, gdy ciao spoczywa bez ruchu. Tak wic, jeli bg mia zosta
zabity - gdy wite drzewo miao by spalone - naleao rozpocz od zerwania jemioy. Jak dugo
bowiem jemioa bya nietknita (tak mogli ludzie uwaa), dbowi nic nie grozio, noe ich i topory
zeliznyby si bezsilnie po jego powierzchni. Z chwil jednak gdy wyrwie si drzewu jego wite serce
- jemio, skoni si ono ku upadkowi. A gdy w pniejszych czasach ywy czowiek by wcieleniem
ducha dbu, logicznie nasuwaa si konieczno zaoenia, e podobnie jak drzewu, ktre uosabia,
dotd nic mu si nie stanie, dopki jemioa bdzie nie uszkodzona. Zrywanie jemioy byo wic
sygnaem i przyczyn jego mierci.
Z tego punktu widzenia nienaruszalny Baldur jest niczym innym, jak uosobieniem dbu, na ktrym
ronie jemioa. Tego rodzaju tumaczenie potwierdza staroytne, jak si zdaje, wierzenie italskie, e
jemioy nie mona zniszczy ani ogniem, ani wod. Skoro wic pasoyt jest niezniszczalny, nietrudno
przypuci, e sw niezniszczalno przekazuje drzewu, na ktrym ronie, jak dugo jest z nim
zwizany. Albo, wyraajc to samo w jzyku mitu, moemy mwi o tym, jak to dobry bg dbu
przechowywa bezpiecznie swe ycie w niezniszczalnej jemiole rosncej midzy jego gaziami, jak to
obecno jemioy na drzewie czynia nienaruszalnym samego boga, jak wreszcie podstpny wrg
zdoby tajemnic nienaruszalnoci boga, zerwa jemio, zabijajc tym boga dbu, jak w kocu spali
jego zwoki na ogniu, ktry przedtem nie mg mu adnej krzywdy wyrzdzi, gdy na gaziach by
jeszcze ognioodporny pasoyt.
Poniewa jednak koncepcja istoty, ktrej ycie znajduje si w pewnym sensie poza ni, musi
wydawa si wielu czytelnikom dziwna, i, co wicej, nie doceniono jeszcze w peni jej wpywu na
prymitywne przesdy, warto przytoczy kilka przykadw takiego rozumowania zaczerpnitych z historii
i obyczajw. Udowodni one, e przyjmujc t koncepcj jako wytumaczenie powizania Baldura z
jemio przyjmuj koncepcj gboko wryt w umysowo czowieka prymitywnego.
ROZDZIA PIDZIESITY SMY
DUSZA ZEWNTRZNA W BANIACH LUDOWYCH
W poprzednich rozdziaach niniejszej pracy widzielimy, e w przekonaniu ludw prymitywnych
dusza moe chwilowo opuszcza ciao nie powodujc w ten sposb mierci. Tego rodzaju chwilowa nie-
obecno duszy zwizana jest czstokro z powanym ryzykiem, albowiem na wdrujc dusz
czyhaj rozmaite puapki zastawione przez wrogw itp. Ale ta zdolno wyswobadzania si duszy z
ciaa posiada jeszcze inny aspekt. Skoro mona zapewni bezpieczestwo duszy podczas jej
nieobecnoci w ciele, to dlaczego nie miaaby jej nieobecno trwa bezterminowo? W istocie moe si
nawet tak zoy, e czowiek bdzie sobie yczy, by dusza jego, dla jego osobistego bezpieczestwa,
nigdy nie powrcia. Dziki nie mogc wytumaczy sobie ycia w kategoriach abstrakcyjnych, jako staej
moliwoci wrae" czy te nieustannego dostosowania wewntrznego adu do zewntrznych stosun-
kw", uwaa je za konkretny materialny przedmiot, o okrelonej masie, ktry mona oglda, porusza,
trzyma w pudeku lub dzbanku, zrani, zama lub rozbi na kawaki. ycie tak pojmowane nie musi
przebywa w czowieku, moe przebywa poza nim i nadal go oywia dziki pewnemu powinowactwu
czy dziaaniu na odlego. Czowiek jest zdrw tak dugo, jak w przedmiot, ktry zwie swym yciem lub
sw dusz, pozostaje cay i nienaruszony; jeli zostanie uszkodzony, czowiek cierpi, jeli ulegnie
zniszczeniu - czowiek umiera. Ujmujc to inaczej, mona powiedzie, e gdy czowiek choruje lub
umiera, materialny przedmiot zwany yciem, bez wzgldu na to, czy przebywa w jego ciele, czy te
poza nim, zosta uszkodzony wzgldnie zniszczony. Ale istniej okolicznoci, w ktrych ycie wzgldnie
dusza pozostajc w czowieku naraone s w wikszym stopniu na uszkodzenie, anieli gdyby byy
przechowane w jakim bezpiecznym i ukrytym miejscu. Zgodnie z tym czowiek prymitywny w
podobnych okolicznociach wyjmuje dusz z ciaa i przechowuje j bezpiecznie w jakim ukrytym
miejscu, by przywrci j ciau, gdy niebezpieczestwo minie. Albo, gdyby udao mu si znale miejsce
absolutnie bezpieczne, gotw jest pozostawi tam dusz na zawsze. Korzy z tego jest taka, e jak
dugo dusza pozostaje nie uszkodzona w miejscu, w ktrym j zoono, sam czowiek jest niemiertelny,
nic nie moe zabi jego ciaa, poniewa nie ma w nim jego ycia.
Opowie o zewntrznej duszy powtarza si w rozmaitej postaci u wszystkich ludw aryjskich od
Hindustanu po Hebrydy. Bardzo rozpowszechniona jest nastpujca jej forma: Jaki czarownik,
olbrzym albo inny mieszkaniec krainy bani jest nienaruszalny i niemiertelny, poniewa dusz ukry
gdzie daleko w jakim tajnym miejscu. Ale pikna ksiniczka, ktr uwizi w swym zaczarowanym
zamku, wydobywa z niego tajemnic i przekazuje j bohaterowi, ktry odnajduje dusz, serce, ycie lub
mier (nazwy s rne) czarownika i niszczc je zabija rwnoczenie czarownika. Ba hinduska
opowiada o czarodzieju zwanym Punczkin, ktry przez dwanacie lat wizi krlow i bardzo pragn j
polubi, ale ona go nie chciaa. Wreszcie przyby na ratunek syn krlowej i we dwjk uknuli spisek, by
zabi Punczkina. Piknie wic przemwia krlowa do czarodzieja i udawaa, e si wreszcie zdecydo-
waa go polubi. Ale powiedz mi - rzeka - czy naprawd jeste niemiertelny? Czy nigdy mier nie
moe ci spotka? Czy jeste a tak wielkim czarownikiem, e nigdy nie moesz dozna ludzkich cier-
pie?" To prawda - odpowiedzia - e jestem inny. Daleko, daleko, o setki tysicy mil od tego miejsca
znajduje si bezludna kraina caa pokryta dungl. W rodku dungli ronie krg palm, w rodku za
tego krgu stoi sze chattees113 penych wody. Jedno na drugim; na dole pod szstym chattee jest
maa klatka, a w niej maa zielona papuka. Od ycia tej papuki zaley moje ycie i jeli zginie papuka,
ja bd musia umrze, ale nic zego nie moe sta si papuce, zarwno dlatego, e kraina jest
niedostpna, jak te dlatego, e na mj rozkaz tysice dinnw otacza palmy i zabije kadego, kto si
zbliy." Ale mody syn krlowej pokona wszystkie trudnoci i zdoby papuk. Przynis j pod drzwi
paacu czarownika i zacz si ni bawi. Punczkin czarodziej zobaczy to, wyszed do chopca i stara
si go przekona, by da mu papuk. Daj mi moj papuk!" - zawoa Punczkin. Wtedy chopak
oderwa papuce jedno skrzydo, a rwnoczenie odpada prawa rka czarownika. Punczkin wycign
lew rk i zawoa: Daj mi moj papuk!" Krlewicz oderwa drugie skrzydo i potoczya si lewa rka
czarownika. Oddaj mi papuk!" - woa Punczkin na klczkach, a krlewicz oderwa praw nk
papuki i prawa noga czarownika odpada, potem oderwa lew nk papuki i odpada lewa noga
czarownika. Nic nie pozostao poza kadubem i gow, ale on wci jeszcze wywraca oczyma i woa:
Oddaj mi moj papuk!" A wtedy chopak zawoa: Masz tu wic swoj papuk!" - ukrci jej gow i
rzuci czarownikowi, a gdy to uczyni, wykrcia si gowa czarownika i umar ze straszliwym jkiem.
W baniach Grecji staroytnej i nowoytnej idea duszy zewntrznej jest dosy powszechna. Gdy
Meleager by siedmiodniowym niemowlciem, wrki przybyy do jego matki i zapowiedziay jej, e
Meleager umrze, gdy spali si doszcztnie gownia ponca na ognisku. Chwycia wic matka gowni i
zamkna j w skrzyni. Ale w pniejszych latach, rozgniewana na syna, ktry zabi swoich wujw,
spalia gowni, a Meleager umar w mczarniach, jak gdyby pomienie pochaniay jego trzewia. Nisus,
krl Megary, mia na rodku gowy czerwony czy te zoty wos i przepowiedziano mu, e umrze, gdy
wos ten zostanie wyrwany. Gdy Megar oblegali Kreteczycy, crka krla, Scylla, zakochaa si w
Minosie, krlu Krety, i wyrwaa nioscy zagad fatalny wos z gowy swego ojca, ktry w wyniku tego
umar. W pewnej wspczesnej greckiej bani ludowej sia czowieka znajduje si w trzech zotych
wosach na jego gowie. Gdy matka je wyrywa, traci siy, staje si saby i bojaliwy i ginie z rk swych
nieprzyjaci. W innej greckiej opowieci, wspczesnej ycie czarownika zalene jest od trzech gobi
znajdujcych si w brzuchu dzika. Gdy pierwszy gob zostaje zabity, czarownik zaczyna chorowa,
gdy drugi ginie, stan jego bardzo si pogarsza, a po zabiciu trzeciego czarownik umiera. W innej
podobnej bajce greckiej sia potwora zalena jest od trzech piewajcych ptakw znajdujcych si w
dziku. Bohater zabija dwa ptaki, a nastpnie po przybyciu do domu potwora znajduje go na ziemi

113
duych glinianych dzbanw (hind.)
skrcajcego si w straszliwych boleciach. Pokazuje trzeciego ptaka potworowi, ktry prosi, by puci
ptaka wolno albo da mu go zje, ale bohater ukrca eb ptaszkowi i potwr umiera na miejscu.
We wspczesnej rzymskiej wersji bani O Aladynie i jego czarodziejskiej lampie czarownik mwi
ksiniczce, ktr trzyma w zamkniciu na pywajcej skale porodku oceanu, e jest niemiertelny.
Ksiniczka powtarza to ksiciu, swemu maonkowi, ktry przyby, by j uratowa, a on jej na to
odpowiada: Musi jednak by co takiego, co mier jego spowoduje. Zapytaj go o to." Ksiniczka
zapytaa wobec tego czarownika, on za jej odpowiedzia, e w pewnym lesie znajduje si hydra
siedmiogowa, w rodkowej gowie hydry przebywa zajczek, w gowie zajczka - ptak, a w gowie ptaka
jest klejnot. Jeliby klejnot ten pooono mu pod poduszk, wwczas natychmiast umrze. Ksi zdoby
klejnot, a ksiniczka woya go czarownikowi pod poduszk, czarownik zawy straszliwie trzy razy,
trzykrotnie obrci si wkoo i umar.
Znaj podobne opowieci rwnie ludy sowiaskie. Opowiada wic bajka rosyjska o czarowniku
zwanym Kociejem Wiecznym, ktry porwa ksiniczk i trzyma j w zamkniciu w swym zotym
zamku. Pewnego dnia udao si jednak ksiciu przedosta do niej, gdy samotna i niepocieszona
spacerowaa po zamkowym ogrodzie. Ksiniczka, uradowana, majc nadziej, e uda si jej uciec,
posza do Kocieja i, przymilajc si, podstpnie zapytaa go: Czy to prawda, najdroszy mj
przyjacielu, e nigdy nie umrzesz?" Tak, to prawda" - odpowiedzia czarownik. No, dobrze - rzeka
ksiniczka - a gdzie to znajduje si twoja mier? Czyby bya tu w zamku?" Zaiste - odpowiedzia
czarownik - jest tutaj, w miotle pod progiem." Chwycia wic ksiniczka miot i wrzucia j do ognia, ale
Kociejowi nic si nie stao, nawet wos mu z gowy nie spad, chocia miota spona w ogniu.
Zawiedziona, sprytna i rezolutna niewiasta nie daa za wygran, wyda wargi i powiedziaa: Widocznie
nie kochasz mnie naprawd, skoro nie powiedziae mi, gdzie znajduje si twoja mier, ale nie
gniewam si na ciebie, bo kocham ci z caego serca." Tak oto przymilnymi sowami chciaa nakoni
czarownika, by zdradzi swoj tajemnic. Zamia si Kociej i zapyta: A dlaczego chcesz wiedzie,
gdzie moja mier si znajduje? Ale powiem ci, bo ci kocham. Stoj na pewnym polu trzy zielone dby,
a pod korzeniami najwikszego dbu jest robak. Jeli kto znajdzie tego robaka i zdusi go, wwczas ja
umr." Gdy tylko ksiniczka to usyszaa, posza natychmiast do swego ksicia i opowiedziaa mu
wszystko, on za szuka tak dugo, a znalaz dby i zdusi robaka. Gdy popiesznie wrci do zamku,
dowiedzia si od ksiniczki, e czarodziej nadal yje. Zacza wic ksiniczka od nowa przymila si
do czarownika starajc si wycygani od niego tajemnic; tym razem Kociej ustpujc da si jednak
oszuka, otworzy przed ni swe serce i powiedzia jej ca prawd: mier moja przebywa daleko std
i trudno j znale, na rozlegym oceanie. Jest na tym morzu wyspa, a na wyspie db zielony, a pod
dbem jest skrzynia elazna, a w skrzyni miay koszyczek, a w koszyczku jest zajc, a w zajcu jest
kaczka, a w kaczce jajko; ten za, kto znajdzie jajko i stucze je, spowoduje moj mier." Znalaz
oczywicie ksi zowrbne jajko i trzymajc je w rku stan przed straszliwym czarownikiem. Potwr
chcia go zabi, ale ksi zacz ciska jajko. Wtedy czarownik zawy z blu i zwracajc si ku prze-
wrotnej ksiniczce, ktra staa obok chichoczc i miejc si, powiedzia: Czy to nie z mioci do
ciebie powiedziaem ci, gdzie mier moja si znajduje? I tak mi za to odpacia?" Chwyci za miecz,
ktry wisia na cianie, ale zanim udao mu si wzi go do rki, ksi rozbi jajko i w tej samej chwili
czarownik zgin na miejscu.
Ludy teutoskie znaj wiele bani o duszy zewntrznej. Saksoczycy w Transylwanii opowiadaj o
modziecu, ktry kilkakrotnie strzela do czarownicy. Kule przeszyway j na wskro, ale nie wyrzdzay
jej adnej krzywdy. miaa si tylko z niego i drwia. Gupi robaczku - zawoaa - strzelaj sobie do woli.
Mnie to adnej szkody nie wyrzdzi. Wiedz bowiem, e ycie moje nie jest we mnie, lecz znajduje si
daleko, bardzo daleko std. Jest na pewnej grze jezioro, po jeziorze pywa kaczka, w kaczce jest jajko,
w jajku ponie ogie, a w tym ogniu jest moje ycie. Jeli potrafisz zgasi ten ogie, wwczas umr. Ale
tego nigdy, przenigdy nie dokonasz." Udao si jednak modziecowi jajko zdoby, rozbi je, zgasi
pomyk, i tym samym skoczyo si ycie czarownicy.
W skandynawskiej bajce o olbrzymie, ktry nie mia serca", olbrzym opowiada uwizionej
ksiniczce: Daleko, za siedmioma grami, za siedmioma rzekami jest na jeziorze wyspa, na wyspie tej
stoi koci, w kociele jest rdeko, a w rdeku pywa kaczka, w kaczce jest jajko, a w tym jajku
spoczywa moje serce." Bohater bajki dziki pomocy pewnych zwierzt, ktrym okaza dobro, zdobywa
jajko, ciska je, a olbrzym krzyczy aonie i prosi, by mu darowano ycie. Ale bohater rozbija jajko, a
olbrzym pada martwy. W innej skandynawskiej bani potwr grski mwi uwizionej ksiniczce, e
nigdy nie bdzie moga powrci do domu, jeli nie znajdzie ziarenka piasku, ktre ley pod dziewitym
jzykiem dziewitej gowy pewnego smoka. Jeli jednak ziarenko to znajdzie si na skale, w ktrej yj
potwory, wwczas pkn wszystkie, a skaa zamieni si w zoty paac, jezioro za w zielon k.
Bohater odnajduje ziarenko i zanosi je na szczyt wysokiej skay, w ktrej yj potwory. A wtedy
wszystkie potwory pkaj i wszystko dzieje si tak, jak to potwr grski ksiniczce powiedzia.
W celtyckiej bani zapisanej na zachodnim Pogrzu Szkockim uwiziona krlowa pyta olbrzyma,
gdzie on chowa sw dusz. Olbrzym kilka razy oszukuje j, ale w kocu wyznaje jej zowieszcz
tajemnic: Jest pod progiem dua pyta kamienna, pod pyt jest skop. W brzuchu skopa jest kaczka, a
w kaczce jajko, a w jajku jest moja dusza." Nastpnego dnia, gdy olbrzym sobie poszed, krlowej udaje
si zdoby jajko, zgniata je w rku, a w tej samej chwili olbrzym, ktry o zmroku wraca do domu, pada
martwy.
Siady koncepcji duszy zewntrznej odnaleziono obecnie w bajkach ludowych wszystkich ludw
aryjskich od Indii po Irlandi. Pozostaje jeszcze do udowodnienia, e ta sama myl rozpowszechniona
jest w baniach ludw nie nalecych do rasy aryjskiej. W staroytnej egipskiej opowieci o Dwch
Braciach" zapisanej za panowania Ramzesa II ok. 1300 r. przed Chr. czytamy, jak to jeden z braci zakl
swe serce i umieci je w kwiecie akacji i jak pad martwy, gdy za namow jego ony kwiat cito. Ale
wrci do ycia, gdy brat jego znalaz zagubione serce w groszku akacji i wrzuci je do kubka ze wie
wod.
W opowieci o Seif-el-Muloku w Baniach z tysica i jednej nocy dinn opowiada uwizionej crce
krla Indii: Gdy si urodziem astrologowie powiedzieli, e dusza moja zniszczona bdzie rkami
jednego z synw ludzkiego krla. Wziem wic moj dusz, uwiziem j w gardle wrbla, wrbla w
maym pudeku, ktre woyem do innego maego pudeka, a to z kolei do siedmiu innych pudeek, ktre
woyem do siedmiu skrzy, a skrzynie woyem do kufra marmurowego na brzegu otaczajcego nas
oceanu, daleko od krajw zamieszkanych przez ludzi, i aden czowiek nie moe tam si dosta." Ale
Seif-el-Mulok zdoby wrbla, zadusi go, a dinn upad na ziemi i zamieni si w kup czarnego popiou.
W kabylskiej historii potwr owiadcza, e los jego zaley od ukrytego daleko jaja, ktre znajduje si w
gobiu, gob za znajduje si w wielbdzie, a wielbd w morzu; bohater zdobywa jajo, dusi je w rce
i potwr ginie. W madziarskiej bajce ludowej stara wiedma trzyma w zamkniciu w sercu ziemi
modego ksicia Ambroego. W kocu wyznaje mu, e na jedwabistej ce ma dzika, a gdyby dzika
zabito, w rodku znaleziono by zajca, w zajcu gobia, w gobiu mae pudeko, w pudeku jednego
chrzszcza czarnego i jednego lnicego, w czarnym zamknita jest jej sia, w lnicym - jej ycie. Gdy
oba chrzszcze zostan zabite, ona rwnie umrze. Gdy stara wiedma wysza, Ambroy zabi dzika i
wyj z niego zajca, z zajca wyj gobia, z gobia pudeko, z pudeka dwa chrzszcze. Zabi
czarnego, ale lnicego zostawi przy yciu. Wiedm natychmiast opuciy siy i po powrocie do domu
musiaa pooy si do ka. Gdy Ambroy wydoby od niej sekret, jak wydosta si ze swego wizienia
na powierzchni ziemi, zabi lnicego chrzszcza, a wiedma od razu wyziona ducha. W kamuckiej
opowieci mowa jest o tym, jak pewien chan wyzwa mdrca, by dowid swych umiejtnoci i ukrad
drogocenny klejnot, od ktrego zaleao ycie chana. Mdrzec zdoby klejnot, gdy chan i jego stra
spali, ale nie zadowalajc si tym da jeszcze jeden dowd swojej zrcznoci i woy na gow picego
chana pcherz. Tego byo ju chanowi za duo. Nastpnego ranka powiedzia mdrcowi, e wybaczy
mu wszystko z wyjtkiem tego, e go wystawi na pomiewisko ubierajc w pcherz, i nakaza
natychmiast straci swego przyja-ciela-kawalarza. Mdrzec zraony niewdzicznoci krlewsk cisn
talizmanem o ziemi i w tej chwili krew popyna z nosa chana, ktry wyzion ducha.
W poemacie tatarskim walcz z sob dwaj bohaterowie Ak Moot i Buat. Ak Moot przeszywa swego
wroga strza, zmaga si z nim, rozkada go na ziemi, ale wszystko na prno. Buat nie umiera.
Wreszcie, gdy walka trwa ju trzy lata, przyjaciel Ak Moota widzi zot szkatuk zawieszon na biaej
nitce z nieba i przychodzi mu na myl, e moe w tej szkatuce jest dusza Buata. Przeszywa wic bia
nitk strza i skrzynka spada. Gdy j otworzy, w rodku byo dziesi biaych ptakw, a w jednym z
ptakw dusza Buata. Buat rozpaka si, gdy zobaczy, e znaleziono jego dusz w skrzynce. Ptaki
zabito po kolei i Ak Mo-lot bez trudu zabi swego wroga.
Malajski poemat opowiada, jak to pewnego razu w miecie Indrapura y sobie pewien bogaty
kupiec, ktremu dobrze si powodzio, ale nie mia dzieci. Pewnego dnia spacerujc z sw on nad
rzek znalaz dziewczynk pikn jak anio. Adoptowali dziecko i nadali mu imi Bidasari. Kaza kupiec
zrobi ryb ze zota i w tej rybie umieci dusz swej przybranej crki. Potem zot ryb woy do zotego
puda wypenionego wod i ukry j w stawie w rodku swego ogrodu. Dziewczynka wyrosa na pikn
kobiet. A oto krl Indrapury mia pikn mod on, ktrej spokoju nie dawaa myl, e krl mgby
wzi sobie drug on. Syszc o urokach Bidasari krlowa postanowia usun j z drogi. Zwabia j
do swego paacu i torturowaa okrutnie, ale Bidasari nie moga umrze, poniewa jej dusza znajdowaa
si poza ni. Wreszcie nie mogc ju duej znie tortur powiedziaa Bidasari do krlowej: Jeli chcesz
mnie zabi, musisz dosta skrzynk, ktra znajduje si w stawie w ogrodzie mego ojca." Przyniesiono
wic skrzynk i otworzono j, a w wodzie bya zota ryba. Dusza moja jest w tej rybce - powiedziaa
dziewczyna. - Rano musisz ryb wyjmowa z wody, a wieczorem ka j z powrotem. Nie zostawiaj jej,
ale zawie j na szyi, a jeli to uczynisz, ja wkrtce umr." Krlowa wyja ryb z wody i zawiesia j na
szyi, a gdy tylko to uczynia, Bidasari stracia przytomno, ale wieczorem, gdy ryba znalaza si z
powrotem w wodzie. Bidasari wrcia do siebie. Krlowa widzc, e ma dziewczyn w swej mocy,
odesaa j do domu do jej przybranych rodzicw. Ci za chcc j uratowa od dalszych przeladowa
postanowili wysa j z miasta. Wybudowali wic w miejscu oddalonym i samotnym dom dla Bidasari.
Mieszkaa tam samotnie przechodzc te same losy co zota ryba, w ktrej bya zamknita jej dusza.
Przez cay dzie, gdy ryba wyjta bya z wody, Bidasari leaa nieprzytomna, ale wieczorem, gdy
krlowa wkadaa ryb z powrotem do wody, dziewczyna powracaa do ycia. Pewnego dnia krl wybra
si na polowanie i trafi do domu, w ktrym Bidasari leaa bez przytomnoci. Krl, uderzony piknoci
dziewczyny, na prno stara si j obudzi. Nastpnego dnia przed wieczorem wrci do niej, ale ona
wci jeszcze leaa bez zmysw. Dopiero gdy zmrok napad, wrcia do siebie i wyznaa krlowi
tajemnic swego ycia. Powrci wic krl do paacu, zabra onie ryb i woy j do wody. Bidasari
natychmiast powrcia do ycia i krl j polubi.
Barongowie w Afryce Poudniowej opowiadaj o tym, jak ycie caej rodziny znajdowao si w jednym
kocie. Gdy dziewczyna z tej rodziny, zwana Titiszan, wysza za m, poprosia, by pozwolono jej zabra
bezcennego kota z sob. Ale rodzice odmwili: Wiesz przecie, e od tego kota zaley nasze ycie."
Ofiarowywali jej w zamian za to antylop lub nawet sonia. Ale nic nie mogo jej zadowoli poza kotem.
Wreszcie zabraa go ze sob i zamkna w miejscu, o ktrym nikt nie wiedzia. Nawet jej m nic o tym
nie wiedzia. Pewnego dnia, gdy wysza do pracy w polu, kot uciek z ukrycia, wszed do chaty, naoy
na siebie strj wojenny jej ma i taczy sobie, i piewa. Dzieci, zwabione haasem, dostrzegy kota i
zobaczyy, jakie sztuki wyprawia, a gdy wyraziy swe zdziwienie, zwierz wywijao kozioki i wyczyniao
jeszcze wiksze amace, i w dodatku obrazio dzieci. Poszy wic do waciciela chaty i powiedziay:
Jest tam kto u ciebie w domu, taczy i obraa nas." Zamknijcie dzioby - odpowiedzia im na to
gospodarz - zaraz poo kres waszym kamstwom." Poszed wic do domu, skry si za drzwiami i
zaglda do rodka. I oto rzeczywicie kot w rodku taczy i piewa. Wystrzeli wtedy i zabi kota. W tej
samej chwili ona w polu upada na ziemi i powiedziaa: Zostaam zabita w domu." Ale miaa dosy
jeszcze si, by poprosi ma, eby poszed z ni do wioski jej rodzicw i zabra z sob zabitego kota
zawinitego w mat. Zebrali si wszyscy krewni i gorzko jej wyrzucali, e zabraa z sob kota do wioski
swego ma. Gdy tylko rozwinito mat i zobaczyli nieywego kota, jeden po drugim padali nieywi na
ziemi. Tak oto zgin klan Kota, a owdowiay m zamkn gazi wrota wioski i po powrocie do domu
opowiedzia swym przyjacioom, jak to zabijajc kota zabi cay klan, poniewa ycie czonkw klanu
zwizane byo z yciem kota.
ROZDZIA PIDZIESITY DZIEWITY
ZEWNTRZNA DUSZA W OBYCZAJACH LUDOWYCH
Tak wic z teori, e dusza moe by przechowana przez duszy lub krtszy czas w bezpiecznym
miejscu poza ciaem, a przynajmniej we wosach, mona spotka si w ludowych bajkach wielu ras.
Pozostaje jeszcze dowie, e koncepcja ta nie jest zwykym wymysem majcym na celu
przyozdobienie bani, lecz prawdziwym artykuem wiary pierwotnej, od ktrej wywodzi si odpowiedni
zesp obrzdkw.
Widzielimy ju, e w bajkach bohater przygotowujc si do walki usuwa niekiedy dusz z ciaa, by
ciao byo nienaruszalne i niemiertelne. W podobnej intencji usuwa czowiek dziki dusz ze swego ciaa
przy rozmaitych realnych lub wyimaginowanych niebezpieczestwach. Tak na przykad gdy
minahasska rodzina na Celebesie przenosi si do nowego domu, kapan zbiera dusze caej rodziny do
worka i nastpnie przywraca je wacicielom, poniewa chwila wkraczania do nowego domu jest
rzekomo wyjtkowo niebezpieczna. Gdy kobieta kadzie si w poogu na Poudniowym Celebesie,
posaniec, ktry udaje si po lekarza albo akuszerk, zawsze ma przy sobie jaki przedmiot z elaza, na
przykad tasak, ktry wrcza lekarzowi. Lekarz musi przedmiot ten zachowa u siebie w domu a do
zakoczenia porodu, po czym zwracajc go otrzymuje ustalon zapat. Tasak, czy te jakikolwiek inny
przedmiot, jest w danym wypadku wcieleniem duszy kobiety, a dusza ta w krytycznej chwili bdzie, ich
zdaniem, bezpieczniejsza poza ciaem. Lekarz musi bardzo uwaa na wrczony mu przedmiot, jeli go
bowiem zgubi, rwnoczenie zgubiona bdzie dusza kobiety.
Mieszkacy pwyspu Gazelle w Nowej Brytanii maj tajne stowarzyszenie noszce nazw Ingniet
czy te Ingiet. Kady mczyzna wstpujc do tego stowarzyszenia dostaje kamie w ksztacie
czowieka lub zwierzcia i odtd dusza jego zwizana jest z tym kamieniem. Jeli kamie pknie, bdzie
to zy znak dla waciciela; uwaaj, e to piorun uderzy w kamie i czowiek wkrtce umrze. Jeli
jednak czowiek przeyje pknicie kamienia, twierdz, e kamie-dusza nie by taki, jak naley, i daj
mu inny. Cesarzowi Romanusowi Lecapenusowi powiedzia pewnego razu astrolog, e ycie Symeona,
ksicia bugarskiego, zwizane jest z pewn kolumn w Konstantynopolu i jeli kapitel tej kolumny
zostanie zdjty, Symeon natychmiast umrze. Cesarz zrobi uytek z tej wskazwki, kaza usun kapitel
i w tej samej chwili, jak pniej si dowiedzia, w Bugarii Symeon umar na atak serca.
Wiemy rwnie, e w wielu opowieciach ludowych dusza lub sia czowieka bywa niekiedy zwizana
z jego wosami, a gdy wosy si obcina, czowiek ten umiera albo traci siy. Mieszkacy Ambonu uwaali,
e sia ich znajduje si we wosach i straciliby j ciwszy wosy. Przestpca poddany torturom w
holenderskim sdzie na tej wyspie uporczywie wypiera si wszelkiej winy do chwili, gdy go ostrzyono,
a wtedy przyzna si bez dalszego zwlekania. Pewien czowiek sdzony za zabjstwo wytrzymywa bez
zmruenia powiek najwymylniejsze tortury do chwili, gdy zobaczy lekarza z noycami. Gdy dowiedzia
si, e sprowadzono go po to, by ci mu wosy, zacz baga, by tego nie robi, i przyzna si do
wszystkiego. Odtd, gdy tortury zawodziy, wadze holenderskie cinay wosy winiowi i w ten sposb
wydobyway z niego przyznanie si do winy.
W Europie uwaano, e siy nieczyste wiedm i czarownikw znajduj si w ich wosach i jak dugo
wosw im si nie zetnie, nie mona tym nikczemnikom nic zrobi. Tote we Francji istnia zwyczaj
golenia caego ciaa osb oskaronych o czary, zanim przekazywano je katu. Millaeus by wiadkiem
torturowania kilku osb w Tuluzie, ktrych dopty nie mona byo zmusi do przyznania si, dopki nie
rozebrano ich do naga i nie ogolono, a wtedy ju dobrowolnie win sw wyznali. Pewna kobieta wiodca
pozornie nabone ycie zostaa oskarona o czary. Znosia wszystkie tortury z niezwyk
wytrzymaoci i dopiero zupena depilacja doprowadzia j do przyznania si do winy. Sawetny
inkwizytor Sprenger ogranicza si do golenia gowy osb podejrzanych o czary, ale jego bardziej
skrupulatny kolega Cumanus ogoli cakowicie czterdzieci siedem kobiet, zanim je spali na stosie. Mia
bardzo powane podstawy do przeprowadzenia tak surowych bada, poniewa sam szatan w kazaniu
wygoszonym z ambony kocioa w North Berwick pociesza swe liczne sugi zapewnieniem, e nic im
zego sta si nie moe, jak dugo wosy ich s na nich, i nikomu niechaj nie pozwol ich cina".
Wiemy rwnie, e w bajkach ludowych ycie czowieka bywa niekiedy tak cile zwizane z rolin,
e widnicie roliny sprowadza natychmiast mier danej osoby. U M'Bengasw w Afryce Zachodniej
w okolicy Gabonu, gdy dwoje dzieci rodzi si tego samego dnia, ludzie sadz dwa drzewa i tacz
wok nich. Wierz, e ycie dzieci jest zwizane z tymi drzewami, a jeli jedno z drzew umrze lub
zostanie cite, z pewnoci wkrtce umrze jedno z dzieci.
Podobno zdarzaj si jeszcze rodziny w Rosji, Niemczech, Anglii, Francji i Woszech, w ktrych
istnieje zwyczaj sadzenia drzewa, gdy urodzi si dziecko. Drzewo to jest otoczone szczegln opiek,
poniewa ywi nadziej, e bdzie ono roso wraz z dzieckiem. W pobliu zamku Dalhousie niedaleko
Edynburga ronie db zwany Drzewem Edgewell i powszechnie utrzymuje si, e jest on zwizany z
losami tej rodziny. Jeli kto z rodziny umiera wzgldnie ma umrze, z drzewa spada jedna ga. Gdy
wic stary gajowy zobaczy, jak pewnego spokojnego pogodnego dnia w lipcu 1874 r. spad z drzewa
duy konar, zawoa: Pan umar teraz!" - i wkrtce nadesza wiadomo, e Fox Maule, jedenasty
hrabia Dalhousie, wyzion ducha.
W praktyce jednak, podobnie jak i w bajkach, ludzie zwizani s wzem fizycznego powinowactwa
nie tylko z przedmiotami nieoywionymi i rolinami. Ta sama wi moe istnie midzy czowiekiem a
zwierzciem, losy jednego zale od losw drugiego, a gdy umiera zwierz, w lad za nim umiera
czowiek. Analogia midzy obyczajem a baniami jest o tyle cilejsza, e w obu wypadkach moc
usuwania duszy z ciaa przechowywania jej w zwierzciu bywa czsto przywilejem czarownikw i
wiedm. Jakuci na Syberii wierz, e kady szaman przechowuje sw dusz lub jedn z dusz w
zwierzciu starannie ukrytym przed ludmi. Nikt nie moe znale mojej zewntrznej duszy -
owiadczy eden z synnych czarownikw - jest ukryta daleko w skalistych grach Jedygaska." Raz do
roku, gdy ostatnie niegi stopniej i ziemia :taje si czarna, zewntrzne dusze czarownikw ukazuj si
w postaci zwierzcej wrd ludzi. Wdruj wszdzie, ale widzi je tylko czarownik, silniejsze pdz
ryczc i gono haasujc, sabsze przekradaj si po cichu i ukradkiem. Czsto walcz midzy sob, a
wwczas czarownik, ktrego dusza zewntrzna zostaa pokonana, przewraca si lub umiera, najsabsi i
najtchrzliwsi s ci czarownicy, ktrych dusze wcielone s w ksztaty psa, pies bowiem nie daje spokoju
swojemu ludzkiemu sobowtrowi, ale zjada jego serce i rozszarpuje jego ciao. Najpotniejsi
czarownicy maj dusze zewntrzne wcielone w ogiery, osie, czarne niedwiedzie, ory lub dziki.
Teoria zewntrznej duszy przechowanej w zwierzciu bya, jak si daje, bardzo rozpowszechniona w
Afryce Zachodniej, szczeglnie w Nigerii, Kamerunie i Gabonie, Fanowie z Gabonu wierzyli, e podczas
inicjacji kady czarownik czy obrzdkiem braterstwa krwi swe ycie jakim okrelonym zwierzciem.
Pobiera krew z ucha zwierzcia swego ramienia, zwierzciu wstrzykuje swoj krew, sobie za krew
zwierzcia. Odtd midzy czowiekiem a zwierzciem zwizek jest tak cisy, e gdy jedno z nich
umiera, mier drugiego nastpuje natychmiast. Sojusz ten daje czarownikowi wielkie siy, ktre moe
wykorzysta w najrozmaitszy sposb. Przede wszystkim, podobnie jak czarownik w bajkach, ktry swe
ycie przechowuje poza sob w jakim bezpiecznym miejscu, czarownik z plemienia Fan uwaa teraz
siebie za nienaruszalnego. Co wicej, zwierz, z ktrym dokona zamiany krwi, stao si teraz jego
krewnym i wykona wszelkie rozkazy, jakie mu wyda. Moe wic uy je do wyrzdzenia szkody, a nawet
zgadzenia swych wrogw. Dlatego te zwierz, z ktrym zawiera braterstwo krwi, nigdy nie jest
oswojone czy domowe, ale zawsze jest dzik i drapien besti, na przykad panter, czarnym wem,
krokodylem, hipopotamem, dzikiem albo spem. Spord tych wszystkich najczciej spokrewni si
czarownik z panter, po niej idzie czarny w, najrzadziej zdarza si sp. Wiedmy i czarownicy maj
swoich krewnych, ale zwierzta, z ktrymi na tej zasadzie zwizane s dusze kobiet, rni si
zazwyczaj od zwierzt, z ktrymi swe dusze zewntrzne wi mczyni. Krewnym wiedmy nigdy nie
bywa pantera, czsto natomiast jaki jadowity w, czasami mija, innym znowu razem czarny w lub
w zielony mieszkajcy na bananowcu. Moe to by rwnie sp, sowa lub inny ptak nocny. W kadym
wypadku czworong lub ptak, z ktrym wiedma lub czarownik nawizali tajemniczy sojusz, wystpuj
jako jednostki, a nie gatunek, a gdy zwierz umiera, sojusz oczywicie si koczy, poniewa mier
zwierzcia rzekomo pociga za sob mier czowieka.
Podobne s wierzenia mieszkacw doliny Cross River w Kamerunie. Grupy ludzi, zazwyczaj
mieszkacy jednej wioski, wybieraj sobie rozmaite zwierzta, z ktrymi, jak przypuszczaj, czy ich
bliska przyja lub pokrewiestwo. Do zwierzt takich nale hipopotamy, sonie, pantery, goryle, ryby i
we, stworzenia albo silne, albo atwo kryjce si w wodzie lub w gszczu. Umiejtno ukrywania si
jest rzekomo niezbdnym warunkiem wyboru zwierzcia na krewnego, poniewa po zwierzciu
przyjacielu czy pomocniku oczekuje si, e ukradkiem wyrzdzi szkod wrogowi swego waciciela.
Jeli na przykad jest hipopotamem, wynurzy si nagle z wody i przewrci d wroga. Midzy zwie-
rzciem a jego ludzkim przyjacielem istnieje taki stosunek, e z chwil gdy ginie zwierz, ginie rwnie
czowiek, a gdy ginie czowiek, zwierz spotyka ten sam los. Wynika z tego, e do przyjaci
zwierzcych nigdy nie wolno strzela ani im dokucza, eby nie wyrzdzi krzywdy lub nie zabi ludzi,
ktrych ycie jest zwizane z yciem zwierzt. Nie przeszkadza to jednak ludziom z wioski, ktrzy maj
za przyjaci sonie, polowa na nie. Nie szanuj bowiem caego gatunku, lecz jedynie poszczeglne
zwierzta, ktre pozostaj w bliskich stosunkach z poszczeglnymi ludmi, i wyobraaj sobie, e
zawsze potrafi odrni braci sonie od caego stada zwykych soni. Poznaj si zreszt wzajemnie.
Gdy myliwy majcy przyjaciela sonia spotyka sonia, e go tak nazwiemy, ludzkiego, szlachetne
zwierz unosi nog na wysoko twarzy myliwego, jak gdyby chciao powiedzie: Nie zabijaj mnie."
Jeli myliwy jest tak nieludzki, e strzela i rani tego sonia, osoba, ktrej ycie zwizane byo z owym
soniem, zachoruje.
Wrd Indian Gwatemali i Hondurasu nagual lub naual jest to w nieoywiony albo oywiony
przedmiot, zazwyczaj zwierz, ktre w stosunku do poszczeglnego czowieka znajduje si w
odpowiednim, rwnorzdnym zwizku, tak e dobrobyt lub nieszczliwy los tego czowieka zale od
losu naguala".
Wrd wielu plemion poudniowo-zachodniej Australii kada pe miaa swj szczeglny gatunek
zwierzt, traktowany w podobny sposb jak nagual Indian Ameryki rodkowej, z t tylko rnic, e
Indianin zna rzekomo indywidualne zwierz, z ktrym jego ycie byo zwizane, Australijczyk natomiast
wiedzia tylko, e ycie jego zwizane jest z jakim zwierzciem danego gatunku, nie umia jednak
powiedzie, z ktrym. Rezultat by oczywicie taki, e kady mczyzna oszczdza i ochrania
wszystkie zwierzta gatunku, z ktrym zwizane byo ycie mczyzn, natomiast kada kobieta
ochraniaa i oszczdzaa wszystkie zwierzta, z ktrymi ycie kobiet byo zwizane. Nikt bowiem nie
mg przewidzie, czy zabicie ktregokolwiek zwierzcia danego gatunku nie oznacza jego wasnej
mierci.
Mczyni ochraniali zazdronie nietoperze, kobiety - sowy (albowiem nietoperze przypaday
zazwyczaj mczyznom, a sowy kobietom). A nie wynikao to jedynie z czystego egoizmu, kady z nich
bowiem wierzy, e nie tylko jego ycie, ale ycie jego ojca, brata, synw i tak dalej zalene jest od ycia
poszczeglnych nietoperzy i dlatego ochraniajc cay gatunek, ochrania nie tylko swe wasne ycie, ale
i wszystkich mczyzn. Podobnie kada kobieta wierzya, e ycie jej matki, sistr, crek zwizane jest
z yciem poszczeglnych sw i e chronic cay gatunek sowi ochrania ycie wszystkich swoich
krewnych pci eskiej. Gdy wic ycie ludzkie jest w ten sposb zawarte w pewnych zwierztach, rzecz
oczywista, trudno jest odrni czowieka od zwierzcia i zwierz od czowieka. Jeli ycie mego brata
Jana jest w nietoperzu, wwczas nietoperz jest moim bratem tak samo jak i Jan, a rwnoczenie Jan
jest w pewnym sensie nietoperzem, poniewa ycie jego jest w nietoperzu. Podobnie jeli ycie mojej
siostry Marii jest w sowie, wwczas sowa jest moj siostr, a Maria sow. Wniosek ten jest dosy
oczywisty i Australijczycy naturalnie go wycignli. Gdy nietoperz jest zwierzciem mczyzny, zwie si
go bratem, a gdy sowa jest zwierzciem kobiety, zwie si j siostr. Tote kobieta zwraca si 3o
mczyzny nazywajc go nietoperzem, a mczyzna do kobiety nazywajc j sow. Podobnie byo z
innymi zwierztami przydzielonymi kadej z pci w innych plemionach.
Gdy dziki nadaje sobie nazw zwierzcia, uwaa je za swego brata i nie zabija, wwczas zwierz to
jest jego totemem. Tak wic nietoperze i sowy moemy uwaa za totemy pci we wspomnianych przez
nas plemionach wschodnio-poudniowej Australii. Ale totemy pci spotyka si rzadko i jak dotd, nie
znaleziono ich nigdzie poza Australi. Znacznie bardziej rozpowszechniony jest totem waciwy
klanowi, a nie pci i wwczas dziedziczny jest bd to w linii eskiej, bd te w mskiej. Stosunek
jednostki do totemu klanu nie rni si od jej stosunku do totemu pci. Nie wolno go zabija, mwi si o
nim jako o bracie i przybiera si jego nazw. Jeli wic stosunki s podobne, wwczas musz rwnie
odpowiada sobie tumaczenia totemw. Tote wydaje si, e przyczyn, dla ktrej jaki klan czci
szczeglny rodzaj zwierzcia lub roliny (totemem klanu moe by rolina) i przybiera jego nazw, jest
chyba wiara, e ycie kadej jednostki w klanie jest zwizane z jakim szczeglnym zwierzciem lub
rolin danego gatunku i e jej mier bdzie wynikiem zabicia zwierzcia lub zniszczenia roliny
danego gatunku.
Wydaje si, e opowie o olbrzymie, ktry nie mia serca w swoim ciele", moe by kluczem do
stosunku, jaki istnieje midzy czowiekiem a jego totemem. W tym wypadku totem jest po prostu
miejscem, w ktrym czowiek przechowuje swoje ycie, podobnie jak Punczkin przechowywa je w
papudze, a Bidasari w zotej rybie. Nie podwaa tego pogldu fakt, e dziki posiadajcy oddzielny totem
pci i oddzielny totem klanu ma ycie zwizane z dwoma zwierztami i mier kadego z nich powoduje
jego mier. Skoro czowiek ma kilka ywotnych miejsc na swym ciele, zdaniem dzikiego moe rwnie
mie ich kilka poza ciaem. Skoro moe ycie umieci poza sob, dlaczego nie miaby jednej czci
umieci w jednym zwierzciu, drugiej za w innym? Podzielno ycia czy te wielo dusz jest
koncepcj sugerowan przez wiele znanych faktw i przychodzia na myl zarwno Platonowi, jak i
dzikim. Dopiero wtedy gdy dusza z pseudonaukowej hipotezy przeksztaca si w teologiczny dogmat, jej
jedno i niepodzielno staj si zasadnicz spraw. Dziki, nie skrpowany dogmatami, moe
tumaczy sobie zjawiska yciowe tak iloci dusz, jak uwaa za konieczn.
Tego rodzaju pogld na totemizm rzuca pewne wiato na kategori obrzdkw religijnych, dotd
jeszcze, o ile mi wiadomo, w sposb zadowalajcy nie wyjanionych. U plemion dzikich, szczeglnie
tych, ktre uznaj totemizm, istnieje zwyczaj, by chopcy w wieku dojrzewania przechodzili pewne
obrzdki inicjacyjne, z ktrych najbardziej rozpowszechnionym jest pozorne zabijanie chopca i
przywracanie mu nastpnie ycia. Tego rodzaju obrzdki stan si zrozumiae, jeli zaoymy, e ich
celem jest wydobycie na zewntrz duszy chopca w celu przeniesienia jej do odpowiedniego totemu.
Wydobycie bowiem duszy ma zabi chopca lub przynajmniej spowodowa, e znajdzie si w
podobnym do mierci transie, ktrego dziki nie odrnia od mierci. Jego powrt do zdrowia bdzie
nastpnie tumaczony jako stopniowe odzyskanie si po wstrzsie, ktry przeszed, albo, co jest bardziej
prawdopodobne, jako wchonicie nowego ycia z totemu. Istot wic tych obrzdkw inicjacyjnych,
wwczas kiedy skadaj si z naladowania mierci i powrotu do ycia, byaby wymiana ycia lub duszy
midzy czowiekiem a jego totemem.
Ualarojowie znad Upper Darling River twierdz, e podczas inicjacji chopak spotyka ducha, ktry go
zabija, a nastpnie przywraca do ycia jako modzieca. Plemiona znad rzeki Lower Lachlan i Murray
wierzyy, e nowicjuszy zabija i wskrzesza Thrumalun (Daramulun). W plemieniu Unmatjera w Australii
rodkowej kobiety i dzieci wierz, e duch zwany Twanyirika zabija modych chopcw, a potem
przywraca ich do ycia w okresie inicjacji. Obrzdy inicjacyjne polegaj tu, podobnie jak u innych
rodkowoaustralijskich plemion, na obrzezaniu i sub-incisio. Natychmiast po drugim zabiegu
modzieniec otrzymuje od swego ojca wity patyk (churinga), z ktrym, jak mu mwi, duch jego
zwizany by od najdawniejszych czasw. Gdy w buszu goj si jego rany, musi nieustannie krci
warkotk, by nie porwaa go wielka istota yjca na niebie. U niektrych plemion pnocnej Nowej
Gwinei - Jabim, Bukaua, Kai i Tami - podobnie jak u wielu innych plemion Australii, kady modzieniec,
zanim zostanie uznany za dorosego mczyzn, musi zosta obrzezany. Inicjacja plemienna, w ktrej
obrzezanie stanowi gwny punkt, jest tu pojmowana, podobnie jak u innych plemion australijskich, jako
proces poykania i wyrzucania z siebie modzieca przez mitycznego potwora, ktrego gos naladuje
buczenie warkotki.
Jest rzecz wielce znamienn, e wszystkie te plemiona posuguj si tym samym sowem na
okrelenie warkotki i potwora, ktry rzekomo zjada modzieca podczas inicjacji i ktrego straszliwy ryk
przedstawiaj niewinne instrumenty drewniane. Warto rwnie zwrci uwag na to, e w trzech
spord wymienionych wyej czterech plemion sowo okrelajce warkotk i potwora oznacza rwnie
duchy wzgldnie dusze zmarych, w czwartym za (Kai) dziadka". Wynikaoby z tego, e istot
poykajc i wyrzucajc z siebie nowicjusza podczas inicjacji jest potny duch lub dusza przodka, a
warkotk noszca jego imi jest jego materialnym wcieleniem.
U plemion indiaskich Ameryki Pnocnej istniej pewne stowarzyszenia religijne, do ktrych mog
wstpi jedynie kandydaci po przejciu pozornego zabicia i wskrzeszenia. W 1766 lub 1767 roku
kapitan Jonathan Carver by wiadkiem przyjmowania kandydata do stowarzyszenia zwanego
przyjacielskim towarzystwem Ducha" (Wakon-Kiczewah) u Naudowessw, plemienia Sjuksw lub
Dakotw w rejonie Wielkich Jezior. Kandydat klka przed wodzem, a ten mwi mu, e on sam
oywiony jest teraz przez Ducha, ktrego za kilka minut mu przekae. Duch ten go zabije, ale
natychmiast zostanie wskrzeszony, doda przy tym, e chocia wiadomo ta jest straszna, jednake
stanowi niezbdne wprowadzenie do korzyci, jakimi obdarzone jest towarzystwo, do ktrego wanie
ma wstpi. Gdy to mwi, robi wraenie czowieka bardzo podnieconego. W kocu tak by przejty, e
twarz mu si wykrzywia, a cae ciao przeszyway konwulsje. Wwczas rzuca w modego czowieka
czym, co ksztatem i kolorem przypominao groch, ten, jak si zdaje, poyka to i natychmiast pada na
ziemi jak przeszyty kul." Przez pewien czas lea bez ruchu jak martwy, ale pod gradem uderze
zaczyna powraca do przytomnoci, a w kocu, po wypluciu grochu czy te czego innego, czym wdz
w niego cisn, powraca do ycia.
Istot tych obrzdkw byo, jak si zdaje, zabijanie nowicjusza w charakterze czowieka i
przywracanie go do ycia w postaci zwierzcia, ktre odtd bdzie, jeli nie duchem opiekuczym, to w
kadym razie istot sprzgnit z nim bardzo cisym zwizkiem.
Wynikaoby z wysunitej powyej teorii, e wszdzie tam, gdzie napotykamy totemizm i gdzie
naladuje si zabijanie i wskrzeszanie nowicjuszy podczas obrzdkw inicjacji, moe istnie wzgldnie
istniaa nie tylko wiara w moliwo staego przechowywania duszy w jakim zewntrznym przedmiocie
- zwierzciu, rolinie czy te czymkolwiek innym - ale rzeczywista intencja postpowania w taki sposb.
Na pytanie, dlaczego ludzie pragn przechowywa sw dusz poza swymi ciaami, istnieje tylko jedna
odpowied, e, tak jak olbrzym w bajce, uwaaj, e jest to bezpieczniejsze anieli noszenie jej przy
sobie; podobnie jak ludzie wol przechowywa pienidze w banku anieli mie je stale przy sobie.
Widzielimy, jak w krytycznych chwilach ycia dusza bywa chwilowo skadana na przechowanie, dopki
nie minie niebezpieczestwo. Ale instytucje takie jak totemizm nie s obliczone jedynie na okresy
niebezpieczestwa; s to systemy, w ktrych kady, a przynajmniej kady mczyzna, musi przej
inicjacj w pewnym okresie swego ycia. Zazwyczaj odbywa si to w okresie dojrzewania, z czego by
wynikao, e szczeglne niebezpieczestwo, ktremu totemizm i podobne mu systemy pragn zaradzi,
nie powstaje przed dojciem do dojrzaoci pciowej. Co wicej, e niebezpieczestwo to zwizane jest
ze stosunkiem wzajemnym pci. atwo mona by udowodni za pomoc licznych przykadw, e w
umyle czowieka pierwotnego stosunek pciowy poczony jest z wieloma powanymi
niebezpieczestwami, ale dotd jeszcze nie udao si wyjani natury tych niebezpieczestw. Miejmy
nadziej, e dokadniejsze poznanie sposobu mylenia czowieka dzikiego pozwoli z czasem wyjani
t gwn tajemnic spoeczestwa pierwotnego, dostarczajc klucza nie tylko do totemizmu, ale i
pocztkw instytucji maestwa.
ROZDZIA SZEDZIESITY
ZOTA GA
Tak wic pogld, e ycie Baldura znajdowao si w jemiole, odpowiada cakowicie pierwotnemu
sposobowi mylenia. Moe co prawda wyda si sprzecznoci, e zosta on zabity wanie uderzeniem
jemioy, skoro ycie jego byo w tej rolinie, ale gdy ycie czowieka wcielone jest w jaki szczeglny
przedmiot, z ktrego istnieniem jego wasne istnienie jest nierozerwalnie zwizane, a ktrego
zniszczenie powoduje jego wasn mier, o przedmiocie tym mona mwi bez rnicy jako o jego
yciu lub mierci, jak te czsto dzieje si w bajkach. Jeli wic mier czowieka jest przedmiotem, nie
ma w tym nic dziwnego, e czowiek ginie od uderzenia tego przedmiotu. Koscieja Wiecznego zabija w
bajkach uderzenie jajkiem lub kamieniem, w ktrym ukryte jest jego ycie lub mier. Potwory pkaj,
gdy pewne ziarnko piasku, zawierajce niewtpliwie ich ycie lub mier, znajdzie si nad ich gowami,
czarownik umiera, gdy kamie, w ktrym jest jego ycie lub mier, woy si mu pod poduszk, a
bohater tatarski zostaje ostrzeony, e zginie od zotej strzay lub zotego miecza, w ktrym ukryta jest
jego dusza.
Myl o tym, e ycie dbu ukryte jest w jemiole, prawdopodobnie wynika, jak ju wspomniaem, z
obserwacji, e jemioa pozostaje zielona na bezlistnym dbie. Ale pooenie roliny - to, e wyrasta nie z
ziemi, lecz z pnia lub gazi drzewa - moe t myl potwierdza. Czowiekowi pierwotnemu moe si
zdawa, e, podobnie jak on sam, tak te i duch dbu przechowuje swe ycie w jakim bezpiecznym
miejscu i e w tym wanie celu wybra jemio, ktra, nie bdc na ziemi ani na niebie, nie jest naraona
na adne prawie niebezpieczestwa. Z wczeniejszego rozdziau wiemy, e czowiek prymitywny stara
si ochroni ycie swych ludzkich bstw zawieszajc je midzy niebem a ziemi, poniewa tam
najmniej wystawione s na zetknicie si z niebezpieczestwami zagraajcymi yciu czowieka na
ziemi. Moemy wic zrozumie, skd wzia si zasada zarwno staroytnej, jak i nowej medycyny
ludowej, nakazujca chroni jemio przed zetkniciem si z ziemi. Z chwil gdy jej dotknie, straci swe
lecznicze waciwoci. Moe to by pozostaoci starego wierzenia, e rolina, w ktrej mieci si ycie
witego drzewa, nie powinna by wystawiona na ryzyko zwizane z kontaktem z ziemi. W hinduskiej
legendzie stanowicej paralel z mitem Baldura, Indra przysig demonowi Namuci, e nie zamorduje
go noc ani dniem, pak czy z uku, doni ani pici, mokrym ani suchym. Zabi go w pmroku witu
skrapiajc pian morsk. Piana morska jest wanie takim przedmiotem, w ktrym w przekonaniu
dzikiego mona ukry ycie, poniewa zajmuje pozycj poredni i nieokrelon midzy ziemi lub
morzem a niebem, ktr czowiek dziki uwaa za bezpieczn. Nie dziwi nas wobec tego, e piana rzeki
jest totemem klanu w Indiach.
Hipotez, e jemioa bya nie tylko narzdziem mierci Baldura, lecz rwnie zawieraa jego ycie,
potwierdza analogia z pewnym szkockim przesdem. Legenda gosia, e los rodziny Hayw z Errol,
wacicieli majtku w hrabstwie Perth w pobliu Firth of Tay, zwizany by z jemio rosnc na pewnym
dbie. Czonek rodu Hayw tak oto zapisa to stare wierzenie: Rodziny zamieszkujce nizin
zapomniay ju przewanie o swych godach, ale jak wynika ze staroytnego rkopisu i legend
powtarzanych przez kilka starych osb w hrabstwie Perth, godem Hayw bya jemioa. Istnia dawniej w
pobliu Errol i niedaleko od kamienia Falcon rozoysty db, nie wiadomo, ile lat liczcy, na ktrym
rolina ta bujnie rosa. Z drzewem zwizane byy liczne czary i legendy, a losy rodziny Hayw zwizane
byy rzekomo z istnieniem tego drzewa. Wierzono, e gazka jemioy cita przez Haya w wili
Wszystkich witych nowym sztyletem, po trzykrotnym okreniu drzewa w kierunku ruchu soca i
odmwieniu pewnego zaklcia, jest niezawodn ochron przed wszelkimi urokami i czarami oraz
talizmanem skutecznym w dniu bitwy. Gazka cita w ten sam sposb i umieszczona w koysce
chronia przed zamienieniem dziecka przez elfy lub wrki. Wreszcie twierdzono, e gdy zgin korzenie
dbu, trawa poronie ognisko domowe Errol, a kruk zasidzie w gniedzie sokoa*. Dwa najbardziej
niefortunne uczynki, jakich mg si dopuci ktokolwiek z Hayw, to byo zabicie biaego sokoa i
cicie gazi dbu w Errol. Nie wiem, kiedy zgin stary db. Posiado rodzina Hayw sprzedaa i
oczywicie mwiono, e niedugo przedtem fatalny db zosta city." Zapisany jest ten stary przesd w
wierszach przypisywanych tradycyjnie Thomasowi Rhymerowi:
Gdy lni jemioa na errolskim dbie,
Ktremu zdrowie wci suy
Hayowie kwitn, a ich szary jastrzb
Nawet nie zadry wrd burzy.
Lecz kiedy dbu prchniej korzenie
I widnie na nim jemioa -
Trawa poronie na errolskich progach,
Kruk sidzie w gniedzie sokola.
Przekonanie, e Zota Ga bya jemio, nie jest nowe. To prawda, e Wergiliusz nie identyfikuje jej,
ale jedynie przyrwnuje do jemioy. Ale moe to by jedynie chwyt poetycki, by tajemnicz chwa opro-
mieni skromn rolin. Lub, co bardziej prawdopodobne, opis jego oparty by na ludowym przesdzie
goszcym, e w okrelonych porach roku jemioa pona nadziemsk zot powiat. Poeta opowiada,
jak to dwa gobie prowadzc Eneasza do mrocznej doliny, w ktrej gbi rosa Zota Ga, usiady na
drzewie,
...Kdy zoto przez licie blask rzuca wesoy,
Jak pord mrozw zimy krzew bujny jemioy
Zieleni byska now z nie swojego drzewa
I smuke pnie okici zocist odziewa:
Tak z dbu ga zota blask sieje wspaniay,
Tak blaszki lici z wiatrem lekko szeleciay.114
Opisuje tu Wergiliusz z ca pewnoci Zot Ga rosnc na skalnym dbie i porwnuje j z
jemio. Wniosek std niewtpliwy, e Zota Ga nie bya niczym innym, jak jemio widzian przez
poetyck mgiek lub ludowe wierzenie.
Mamy wic teraz podstawy, by uwierzy, e kapan w gaju arycyjskim - Krl Lasu - uosabia drzewo,
na ktrym rosa Zota Ga. Jeli wic drzewem tym by db, Krl Lasu musia by uosobieniem ducha

114
Wergiliusz, Eneida, ks. VI, w. 204-209. Tum. T. Karyowskiego.
dbu. atwo wobec tego zrozumie, dlaczego trzeba byo odama Zot Ga, zanim mona byo Krla
Lasu zabi. ycie jego lub mier jako ducha dbu znajdoway si w jemiole na dbie i jak dugo jemioa
bya nienaruszona, tak dugo on, podobnie jak Baldur, nie mg umrze. Po to wic, by go zabi, trzeba
byo uama jemio i prawdopodobnie, jak w przypadku Baldura, cisn w niego gazi. Dla
uzupenienia analogii trzeba jeszcze zaoy, e Krl Lasu bywa dawniej palony ywcem lub po zabiciu
go podczas wiosennych bd letnich wit ognia, ktre, jak si dowiedzielimy, byy corocznie
obchodzone w gaju arycyjskim. Wieczny ogie poncy w tym gaju, podobnie jak ogie w wityni We-
sty i pod dbem w Romowe, by prawdopodobnie podsycany witym drzewem dbu; tak wic dawniej
gin Krl Lasu na wielkim ognisku z polan dbowych. W pniejszych czasach, jak ju na to
wskazywaem, jego roczna wadza bya przeduana wzgldnie skracana na podstawie prawa
zezwalajcego mu y tak dugo, jak dugo potrafi si swego ramienia dowie swych boskich praw.
Ale unikn ognia jedynie po to, by zgin od miecza.
Tak wic w odlegej przeszoci w sercu Italii, nad cichym jeziorem Nemi, rozgrywaa si co roku ta
sama ognista tragedia, ktr w pniejszych czasach obserwowali rzymscy kupcy i onierze u swych
prymitywnych krewniakw Celtw galijskich i ktr z maymi odmianami znaleliby wrd
barbarzyskich Aryjczykw na Pnocy, gdyby ory rzymskie spady na Norwegi. Obrzdek ten by
prawdopodobnie zasadniczym skadnikiem staroytnego aryjskiego kultu dbu.
Pozostaje jeszcze odpowiedzie na pytanie: Dlaczego jemioa zwana bya Zot Gazi? Nazwy tej
nie tumacz biaote jagody jemioy, Wergiliusz bowiem mwi, e caa ga bya zocista, odyga i
licie. By moe, nazw zawdzicza bogatej zotej toci, ktr okrywa si gazka jemioy cita i
przechowywana przez kilka miesicy. Kolor ten nie ogranicza si do lici, lecz przechodzi rwnie na
odyg, tak e zaiste podobna si staje caa do Zotej Gazi. Chopi bretoscy zawieszaj wielkie pki
jemioy przed swymi chatami i w czerwcu odznaczaj si te kicie swym jasnozotym kolorem. W
niektrych okolicach Bretanii, szczeglnie w pobliu Morbihan, gazie jemioy zawiesza si nad drzwia-
mi stajni i obr, by chroni konie i bydo przed czarami.
ty kolor uschej gazi moe te czciowo wytumaczy przypisywan jemiole moc ujawniania
skarbw znajdujcych si w ziemi. Na zasadzie bowiem magicznego powinowactwa istnieje naturalny
zwizek midzy t gazi a tym zotem. Potwierdza to analogia z cudownymi waciwociami
mitycznego kwiatu" paproci, ktry, jak gosi ludowie wierzenie, kwitnie jak zoto lub ogie w wili
letniego przesilenia. W Czechach wic opowiadaj, e w dzie w. Jana papro rozkwita zotymi
kwiatami lnicymi jak ogie".
Co wicej, kwiat paproci ma tak moc, e kady, kto go zdobdzie lub wejdzie na gr trzymajc go
w rku w noc witojask, odkryje y zota albo zobaczy skarby ziemi lnice niebieskawym
pomieniem. W Rosji twierdz, e wystarczy znale w noc witojask o pnocy cudowny kwiat
paproci i rzuci go w powietrze, a spadnie w ksztacie gwiazdy na miejsce, gdzie ukryty jest skarb.
Tak wic na zasadzie podobiestwa kwiat paproci ma wykrywa zoto, poniewa sam jest zocisty, i
dla tego samego powodu wzbogaca swego waciciela niewyczerpanym zasobem zota. Ale kwiat
paproci bywa nie tylko zoty, lecz rwnie ognisty. Jeli wemiemy pod uwag, e dwa wielkie dni
zbierania bajecznego kwiatu przypadaj na noc witojask i na Boe Narodzenie, a wic dwa
przesilenia (Boe Narodzenie jest bowiem niczym innym, jak pogaskim witem zimowego
przesilenia), dochodzimy do wniosku, e ognisty aspekt kwiatu paproci jest pierwotny, zoty za wtrny i
pochodny. Kwiat paproci byby w takim wypadku emanacj ognia sonecznego w dwch punktach
zwrotnych jego drogi, podczas letniego i zimowego przesilenia. Potwierdza to przypuszczenie ba
niemiecka o myliwym, ktry zdoby kwiat paproci strzelajc do soca w poudnie dnia w. Jana; trzy
krople krwi spady, zapa je w biae ptno, a te krople krwi byy kwiatami paproci. Krew jest tu
oczywicie krwi soca, z ktrego kwiaty paproci bezporednio si wywodz. Mona wic uwaa za
prawdopodobne, e kwiaty paproci s zote, poniewa pochodz ze zotego ognia soca.
Podobnie jak kwiat paproci, jemioa jest zbierana bd to w dzie w. Jana, bd te w Boe
Narodzenie, to znaczy podczas letniego albo zimowego przesilenia, i, podobnie jak kwiat paproci, ma
moc ujawniania ukrytych skarbw ziemi. W wili letniego przesilenia Szwedzi robi rdki z jemioy
albo z czterech rodzajw drzewa, z ktrego jednym musi by jemioa. Poszukujcy skarbw kadzie
rdk na ziemi po zachodzie soca, a gdy rdka znajdzie si bezporednio nad skarbem, zacznie
si porusza jak ywa. Jeli wic jemioa odkrywa zoto, czyni to z pewnoci w charakterze Zotej
Gazi, a skoro zrywa si j podczas przesile sonecznych, podobnie jak kwiat paproci, czy nie jest
wobec tego Zota Ga emanacj ognia sonecznego? Na to pytanie nie mona odpowiedzie zwykym
potwierdzeniem. Wiemy, e staroytni Aryjczycy zapalali ogniska w zwizku z przesileniami i z okazji
innych uroczystoci czciowo jako zaklinanie soca, a wic z intencj dostarczenia socu wieego
ognia. Ogniska te rozpalano zazwyczaj przez pocieranie wzgldnie spalanie drzewa dbowego, mogo
wic wydawa si staroytnym Ary jeykom, e soce byo co pewien czas zasilane z ognia
znajdujcego si w witym dbie. Innymi sowy, mogli uwaa db za pierwotn skadnic wzgldnie
zbiornik ognia, ktry od czasu do czasu stamtd czerpano, by zasili nim soce. Ale ycie dbu miao
znajdowa si w jemiole, ktra wobec tego powinna bya zawiera zalek ognia wydobywanego za
pomoc tarcia z drzewa. Tak wic bardziej poprawnym byoby stwierdzenie, e to nie jemioa bya ema-
nacj ognia sonecznego, lecz e ogie soneczny uchodzi za emanacj jemioy. Nic dziwnego, e
jemioa jarzya si zotym splendorem i zwana bya Zot Gazi. Prawdopodobnie jednak, tak jak
papro, miaa ona swj zoty wygld przybiera tylko w okrelonych porach, szczeglnie podczas
letniego przesilenia, gdy pobierano z dbu ogie, by zasili soce.
atwo wic zrozumie, dlaczego tytu Zotej Gazi, tak mao odpowiadajcy powszedniemu
wygldowi maego pasoyta na drzewie, zosta mu jednak przyznany. By moe pozwoli to nam rwnie
zrozumie, dlaczego w staroytnoci przypisywano jemiole cudowny dar gaszenia ognia i dlaczego w
Szwecji nadal jemioa chroni przed poarami. Jej ognisty charakter czyni j na zasadzie homeopatii
najlepszym lekarstwem wzgldnie rodkiem zapobiegawczym przed szkodami wyrzdzonymi przez
ogie.
Wzgldy te tumacz poniekd, dlaczego Wergiliusz kae Eneaszowi nosi promienist ga
jemioy, gdy schodzi w mroki podziemnego wiata. Poeta opisuje, jak to przy samych bramach
piekielnych rozpociera si rozlegy i mroczny las, a bohater idc w lad za prowadzcymi go dwoma
gobiami zawdrowa w gb odwiecznego boru, a zobaczy przewitujcy z daleka midzy gaziami
blask Zotej Gazi owietlajcej spltane nad ni konary. Jeli jemioa jako zielona uschnita ga w
smutnym jesiennym lesie miaa zawiera w sobie zalek ognia, to czy mg zabkany w
podziemnych mrokach wdrowiec znale lepszego towarzysza anieli ga, ktra owietli mu drog,
bdzie rdk prowadzc go i kijem, na ktrym si oprze? Uzbrojony w ten sposb mg stawi czoo
straszliwym widmom napotkanym podczas tej niebezpiecznej wdrwki. Gdy wic Eneasz wynurzajc
si z lasu trafia nad brzegi Styksu wijcego si powoli w wowych skrtach wrd piekielnych bagien,
a grubiaski przewonik nie chce go przewie w swej odzi, wystarczy, e wycignie z zanadrza Zot
Ga i uniesie j, a natychmiast awanturnik ustpuje i pokornie przyjmuje podrnika na pokad swej
rozkoysanej barki, gboko zanurzajcej si w wodzie pod niezwykym ciarem ywego czowieka.
Nawet w nowszych czasach, jak si o tym przekonalimy, jemioa uchodzia za ochron przed
wiedmami i trollami, a staroytni zapewne przypisywali jej tak sam moc magiczn. A jeli pasoyt
moe, jak w to wierz nasi chopi, otwiera wszelkie zamki, to czy nie mg by w rku Eneasza
cudownym kluczem, otwierajcym mu bramy mierci?
Moemy teraz rwnie odgadn, dlaczego Virbiusa z Nemi mylono ze socem. Jeli Virbius by, jak
to prbowaem udowodni, duchem drzewa, musia wobec tego by duchem dbu, na ktrym rosa
Zota Ga, legenda bowiem mwi o nim jako o pierwszym z Krlw Lasu. Jako duch dbu musia w
regularnych odstpach czasu rozpala ogie soca, wobec czego atwo go mona byo pomyli z
samym socem. W podobny sposb moemy sobie wytumaczy, dlaczego Baldur, duch dbu,
przedstawiany by jako tak piknolicy i tak promienisty, e wiato bio od niego", i dlaczego tak czsto
uwaano go za soce. Moemy stwierdzi oglnie, e w spoeczestwie prymitywnym, gdy jedynym
znanym sposobem rozniecania ognia byo pocieranie dwch kawakw drzewa, dziki musia by
przekonany, e ogie by wasnoci zmagazynowan w drzewie jak soki rolinne i e trzeba go z
duym wysikiem stamtd wydoby.
Drzewo, w ktre uderzy piorun, jest oczywicie, zdaniem dzikiego, naadowane podwjn lub
potrjn porcj ognia, bo czy na wasne oczy nie widzia, jak potny pomie wstpi w pie? To
zapewne tumaczy wiele przesdnych wierze zwizanych z drzewami, w ktre uderzy piorun. Gdy
Indianie Thompson chcieli podpali domy swych nieprzyjaci, uywali strza zrobionych z drzewa
uderzonego przez piorun albo przyczepiali do strza drzazgi takiego drzewa. Wendyjscy chopi w Sak-
sonii nie palili tego rodzaju drzewem w swych piecach w przekonaniu, e od takiego paliwa cay dom si
spali. Podobnie Tongowie z Poudniowej Afryki nie uywaj takiego drzewa i nie bd grzali si przy
ogniu, ktry rozpalono za pomoc drzewa trafionego przez piorun. Wrcz przeciwnie postpuj
Winamwangowie z Pnocnej Rodezji. Gdy piorun zapali drzewo, gasz wszystkie ognie w wiosce, lepi
na nowo wszystkie paleniska, a przywdcy przynosz rozpalony przez piorun ogie do wodza, ktry
nad nim odprawia mody. Nastpnie wdz rozsya wiey ogie do wszystkich swych wiosek, a chopi
wynagradzaj posacw. wiadczy to o tym, e otaczaj pioruny szacunkiem, a szacunek to
zrozumiay, gdy o piorunie i grzmocie mwi jako o samym Bogu zstpujcym na ziemi.
Cakiem prawdopodobna jest teoria goszca, e szacunek, ktrym staroytni otaczali db, i zwizki,
jakich dopatrywali si midzy drzewem a ich bogiem na niebie, wywodziy si std, e, jak si zdaje,
pioruny znacznie czciej biy w dby anieli w jakiekolwiek inne drzewa w naszych lasach
europejskich. T szczegln cech dbu potwierdziy rzekomo obserwacje przeprowadzone w
ostatnich latach przez naukowcw, ktrzy nie opieraj si przecie na adnej mitologicznej teorii. Bez
wzgldu na to, skd to zjawisko si wzio, czy to na skutek tego, e elektryczno atwiej przechodzi
przez drzewo dbowe, czy z innego powodu, sam ten fakt mg zwrci uwag naszych barbarzyskich
przodkw, zamieszkujcych rozlege lasy pokrywajce podwwczas znaczn cz Europy. Tumaczyli
to oczywicie na swj uproszczony religijny sposb, a mianowicie, e wielki bg nieba, ktrego czcili i
ktrego straszny gos rozlega si w oskocie grzmotw, umiowa sobie ponad wszystkie inne drzewa
db i czsto wstpowa we z gstej chmury w ogniu byskawicy, pozostawiajc dowd swej bytnoci w
poczernionym pniu lub spalonym listowiu. Drzewa takie odtd otacza nimb chway, jako widoczne
siedliska grzmicego boga nieba. Jest rzecz pewn, e podobnie jak niektre ludy dzikie, Grecy i
Rzymianie identyfikowali wielkiego boga nieba i dbu z piorunem, ktry uderza w ziemi. Miejsce
uderzone zawsze ogradzali i uwaali je za wite. Bynajmniej nie pochopne jest przypuszczenie, e
przodkowie Celtw i Germanw w lasach Europy rodkowej z podobnych powodw podobnym
szacunkiem otaczali db, w ktry uderzy piorun.
Takie wytumaczenie czci okazywanej przez Ariw dbowi i powizania drzewa z wielkim bogiem
grzmotw i nieba proponowa ju dawno Jacob Grimm, a w ostatnich latach popar je przekonywajco
W. Warde Fowler 115 . Wydaje si ono prostsze i bardziej prawdopodobne od tumaczenia, ktre
przyjem uprzednio, a mianowicie, e db czczony by przede wszystkim jako rdo wielu korzyci,
jakie przynosio naszym barbarzyskim przodkom to drzewo, a przede wszystkim z powodu ognia
rozniecanego przez tarcie drzewa dbowego. Sdziem, e powizanie dbu z niebem byo pniejsz
refleksj opart na przekonaniu, i bysk piorunu by niczym innym, jak iskr, ktr bg nieba
otrzymywa przez pocieranie dwch kawakw drzewa dbowego, w podobny sposb, jak to czyni jego
wyznawca na ziemi w lesie. Wedug tej teorii bg grzmotu i nieba wywodzi si z pierwotnego boga
dbu. Wedug obecnej teorii, ktra w tej chwili bardziej mi odpowiada, bg nieba i grzmotu by wielkim
pierwotnym bstwem naszych aryjskich przodkw i o jego zwizku z dbem wywnioskowano jedynie z

115
William Warde F o w l e r (1847-1921) - angielski ornitolog i historyk.
faktu, e pioruny bardzo czsto biy w to drzewo. Jeli Ariowie, jak to niektrzy uwaaj, przewdrowali
wpierw stepy Rosji i Azji rodkowej ze swymi trzodami i tabunami, zanim zanurzyli si w mroki
europejskich borw, to, by moe, czcili boga pogodnego i pochmurnego nieba i byskawic na dugo,
zanim pomyleli o powizaniu go z poraonymi dbami w swej nowej ojczynie.
Teoria ta ma prawdopodobnie jeszcze t zalet, e rzuca wiato na szczegln wito
przypisywan jemiole rosncej na dbie. Rzadkie pojawianie si tej roliny na dbie nie wystarcza, by
wyjani uporczywo i zakres rozpowszechnienia si tego przesdu. By moe, na prawdziwe jego
rdo wskazuje stwierdzenie Pliniusza, e druidowie czcili rolin, poniewa wierzyli, e spada z nieba,
co dowodzioby tego, i drzewo, na ktrym ronie, zostao wybrane przez samego boga. A moe sdzili,
e jemioa spada na db w bysku pioruna? Domys ten potwierdza nazwa miota piorunowa"
nadawana jemiole w szwajcarskim kantonie Aar, wskazuje ona bowiem na cisy zwizek midzy
pasoytem a grzmotem. Miota piorunowa" jest rozpowszechnion w Niemczech nazw krzaczastej,
przypominajcej gniazdo naroli pasoytniczej, ktra w przekonaniu nieukw jest wytworem
byskawicy. Jeli jest jaki lad prawdy w tej hipotezie, wwczas prawdziw przyczyn czczenia przez
druidw dbu, na ktrym ronie jemioa, jest wiara, e db taki nie tylko zosta uderzony przez piorun,
ale te, e wrd jego gazi znajduje si widoma emanacja niebieskiego ognia. cinajc jemio z
zachowaniem mistycznego obrzdku przywaszczali sobie wszystkie magiczne waciwoci piorunu. W
takim wypadku musimy wycign wniosek, e jemioa uwaana bya za emanacj piorunu, a nie, jak
dotd tumaczyem, soca w chwili letniego przesilenia. By moe, udaoby nam si poczy oba te
pozornie sprzeczne pogldy zakadajc, e w wierzeniach staroytnych Ariw jemioa zstpowaa ze
soca w dniu letniego przesilenia w uderzeniu piorunu, ale poczenie tego rodzaju jest sztuczne i,
obawiam si, jak dotd, nie oparte na adnych realnych podstawach. Nie potrafibym powiedzie, czy te
dwie interpretacje dadz si ze sob pogodzi na paszczynie mitycznej, ale jeliby nawet okazay si
rozbiene, brak konsekwencji nie musia powstrzymywa naszych przodkw od przyjcia obu z rwnie
gbokim przekonaniem. Podobnie jak wikszo ludzkoci, dziki czowiek jest wyszy ponad wizy
pedantycznej logiki. Prbujc wyledzi krty tok jego rozumowania w dungli jaskrawej ignorancji i
lepego strachu, musimy zawsze pamita, e kroczymy po ldzie zaczarowanym i wystrzega si
przyjmowania za tward rzeczywisto mglistych ksztatw napotykanych po drodze lub te
unoszcych si nad nimi i bekoccych w mroku. Nigdy nie potrafimy w peni rozumowa w sposb
waciwy czowiekowi pierwotnemu, patrze jego oczami i uderzeniami naszego serca reagowa na
wraenia, ktre jego wzburzay. Dlatego te wszystkie nasze teorie o nim i o jego yciu zawsze bd
dalekie od pewnoci, w najlepszym wypadku moemy spodziewa si, e osignlimy w tych
sprawach rozsdny stopie prawdopodobiestwa.
Na zakoczenie tych docieka moemy powiedzie, e jeli Baldur by rzeczywicie, jak
przypuszczam, wcieleniem dbu, na ktrym ronie jemioa, wwczas nowa teoria moe wytumaczy
jego mier na skutek uderzenia gazi jemioy jako mier z powodu uderzenia piorunu. Jak dugo
osmalona ogniem piorunu jemioa pozostawaa midzy gaziami, tak dugo nic zego nie mogo si sta
dobremu i agodnemu bogu dbu, ktry ycie swe przechowywa dla bezpieczestwa midzy niebem a
ziemi w tajemniczym pasoycie. Z chwil jednak gdy siedlisko jego ycia lub mierci zerwane zostao z
gazi i cinite o pie, drzewo padao - bg umiera, poraony piorunem.
A to, co powiedzielimy o Baldurze w lasach Skandynawii, by moe, da si zastosowa, z wszelkimi
zastrzeeniami nalenymi sprawie tak zawiej i niepewnej, do kapana Diany, Krla Lasu, w dbowym
gaju w Arycji italskiej. By on moe wcieleniem z krwi i koci wielkiego italskiego boga nieba, Jupitera,
ktry w dobroci swej zstpi z nieba w bysku piorunu, by zamieszka midzy ludmi w jemiole, miotle
piorunowej - Zotej Gazi - rosncej na witym dbie w dolinie Nemi. Jeli tak byo naprawd, nie
zdziwi nas wwczas, e kapan z obnaonym mieczem strzeg mistycznej gazi, w ktrej znajdowao
si ycie boga i jego wasne. Bogini, ktrej suy i ktr polubia, bya, jeli moje przypuszczenia s
suszne, nie kim innym, jak Krlow Niebios, maonk prawdziwego boga nieba. Ona bowiem rwnie
umiowaa samotno lasw, i gr i pync w bezchmurne noce po niebie pod postaci ksiyca
spogldaa z przyjemnoci na swe pikne odbicie w spokojnej poyskujcej powierzchni jeziora, lustrze
Diany.
ROZDZIA SZEDZIESITY PIERWSZY
POEGNANIE NEMI
Dotarlimy do kresu naszych docieka, ale jak to si czsto zdarza, poszukujc prawdy, udzielajc
odpowiedzi na jedno pytanie, postawilimy rwnoczenie wiele innych. Idc jedn drog do domu mi-
nlimy inne, ktre prowadziy od niej lub zdaway si prowadzi do znacznie dalszych celw anieli
wity gaj w Nemi. Po niektrych ciekach zrobilimy kilka krokw, inne, jeli los bdzie sprzyja, by
moe, autor i czytelnik razem przemierz pewnego dnia, ale wsplnie przebyta duga droga skoczya
si i czas si rozsta. Przedtem jednak, by moe, wolno nam zada sobie pytanie, czy nie da si jakie-
go oglniejszego wniosku, jakiej pociechy i zachty wyczyta z smutnej historii ludzkich pomyek i
fantazji, ktre zajmoway nasz uwag w tej ksice.
Jeli uwzgldnimy z jednej strony zasadnicze podobiestwo gwnych potrzeb czowieka wszdzie i
we wszystkich czasach, a z drugiej rozlege rnice dzielce sposoby, ktrymi stara si je zaspokoi w
rnych epokach, by moe, skonni bdziemy wwczas do wycignicia wniosku, e rozwj wyszej
myli, o tyle, o ile moemy to przeledzi, przebiega zazwyczaj od magii przez religi do nauki. W magii
czowiek zdaje si na wasne siy, gdy chce pokona trudnoci i niebezpieczestwa osaczajce go z
wszystkich stron. Wierzy w pewien ustalony, niezawodny ad przyrody, ktrym moe pokierowa dla
swych wasnych celw. Gdy odkrywa swj bd, gdy ze smutkiem zdaje sobie spraw, e wymylony
porzdek rzeczy i uzurpowana wadza nad nim s jedynie wykwitem wyobrani, przestaje polega na
wasnym rozumie i nie wspieranych przez nikogo siach i pokornie zdaje si na ask pewnych wielkich
istot, niewidzialnych za zason natury, i im z kolei przypisuje te wszystkie dalekosine siy, do ktrych
niegdy roci sobie prawo. Tak oto w bystrzejszych umysach magia stopniowo ustpuje miejsca religii,
wyjaniajcej nastpstwo zjawisk przyrody wol, namitnociami i kaprysami istot duchowych
podobnych do czowieka, znacznie jednak od niego potniejszych.
W miar upywu czasu i to tumaczenie okazuje si niezadowalajce.
Zakada ono bowiem, e nastpstwo wydarze w przyrodzie nie jest uwarunkowane niezmiennymi
prawami, lecz jest w pewnej mierze zmienne i nieregularne, a cilejsza obserwacja tej hipotezy nie
potwierdza. Wrcz przeciwnie, im cilej nastpstwo to badamy, tym bardziej jestemy zaskoczeni
sztywn jednolitoci, punktualn precyzj, z jak dziaa natura wszdzie, gdzie j moemy wyledzi.
Kady wielki postp nauki rozszerza zakres adu i odpowiednio ogranicza zakres pozornego chaosu na
wiecie i w tej chwili wolno nam przewidywa, e nawet w tych dziedzinach, gdzie dotd jeszcze zdaj
si rzdzi przypadek i zamieszanie, peniejsza wiedza przemieni pozorny chaos w kosmos. Tak wic
bystrzejsze umysy, nadal dce do gbszego rozwizania tajemnic wszechwiata, dochodz do
odrzucenia religijnej teorii przyrody, jako niedostatecznej, i powracaj w pewnym stopniu do starszego
punktu widzenia magii postulujc explicite to, co magia jedynie implicite przyjmowaa, to znaczy
niewzruszaln regularno adu przyrody, ktrej skrupulatna obserwacja pozwala nam przewidzie
cile nastpstwo wydarze, a wobec tego odpowiednio postpowa. Krtko mwic, religia jako
wyjanienie przyrody zostaje zastpiona przez nauk.
Podczas jednak gdy nauka tyle ma wsplnego z magi, e obie opieraj si na wierze w ad jako
gwnej zasadzie wszystkiego, nie potrzeba chyba przypomina czytelnikom tej ksiki, e ad, ktry
zakada magia, rni si bardzo od adu lecego u podstaw nauki. Rnica wypywa oczywicie z
odmiennych drg, ktrymi do obu tych adw si dotaro. ad, na ktrym opiera si magia, jest jedynie
przedueniem na mocy faszywej analogii porzdku, w ktrym myli pojawiaj si w naszej gowie, ad
natomiast ustanowiony przez nauk wynika z cierpliwej i szczegowej obserwacji samych zjawisk.
Liczebno, wako i wietno osignitych wynikw w peni pozwalaj nam ywi zaufanie do metod
stosowanych przez nauk. Tu wreszcie, po bdzeniu w ciemnoci, trafi czowiek na wyjcie z labiryntu,
zoty klucz otwierajcy wiele zamkw w skarbcu przyrody.
Nie bdzie chyba przesad stwierdzenie, e przyszy rozwj, moralny, intelektualny i materialny,
zwizany jest z losami nauki i kada przeszkoda stawiana na drodze odkry naukowych jest krzywd
wyrzdzon ludzkoci.
Ale historia myli ludzkiej powinna przestrzec nas przed zbyt pochopnym wyciganiem wniosku, e
skoro naukowa teoria wiata jest najlepsza z wszystkich dotd sformuowanych, wobec tego jest te
oczywicie pena i ostateczna. Nie wolno nam zapomina, e w kocu wszelkie uoglnienia nauki,
zwane w mowie potocznej prawami natury, s jedynie hipotezami sformuowanymi w celu wyjanienia
stale zmiennych fantasmagorii umysu, ktre zaszczycamy dumnie brzmicymi nazwami wiata i
kosmosu. Po dokadnej analizie magia, religia i nauka okazuj si jedynie teoriami stworzonymi przez
umys ludzki. I tak samo jak nauka zaja miejsce swych poprzedniczek, tak i j w przyszoci moe
zastpi hipoteza doskonalsza, wynikajca, by moe, z zupenie odmiennego spojrzenia na zjawiska -
odnotowywania cieni na zasonie - ktrego nasze pokolenie nie potrafi sobie nawet wyobrazi. Postp
wiedzy jest nieustannym marszem w kierunku stale oddalajcego si celu. Nie wolno nam narzeka na
ten nieustanny pocig:
Nie przeznaczono wam y jak zwierzta,
Lecz poszukiwa i wiedzy, i cnoty.
Pocig ten moe przynie wspaniae wyniki, chocia nie zawsze powitamy je z radoci. Janiejsze
gwiazdy zabysn nad przyszym podrnikiem - jakim wielkim Ulissesem w krlestwie myli - anieli
te, ktre wiec nad nami. Sny magii mog pewnego dnia okaza si na jawie naukow
rzeczywistoci. Ale smuga cienia kadzie si w poprzek odlegego kresu tej piknej perspektywy. Bez
wzgldu bowiem na to, jak rozlege postpy poczyni wiedza i jakimi siami obdarzy przyszo
czowieka, nie ma on nadziei, e uda mu si stawi czoo tym wielkim siom, zda si w milczeniu i
nieustpliwie zmierzajcym ku zniszczeniu gwiedzistego wszechwiata, w ktrym nasza ziemia pywa
jak pyek lub plamka. By moe, w wiekach przyszych potrafi czowiek przewidzie, a nawet opanowa
krte drogi wiatrw i chmur, ale naley wtpi, czy potrafi swymi wtymi rkami przywrci szybko
planecie zwalniajcej bieg po swej orbicie lub rozpali na nowo wygasajcy ogie soca. Ale filozof
przeraony perspektyw odlegych katastrof moe pocieszy si myl, e te ponure przewidywania,
podobnie jak sama ziemia i soce, s jedynie czci niematerialnego wiata, ktry myl ludzka wy-
czarowaa z pustki, i e widma, wywoane dzi przez subteln wrk, jutro mog by przez ni
przepdzone. One rwnie, jak tyle innych rzeczy wydajcych si oku ludzkiemu sta materi, mog
rozpyn si w powietrzu, w przejrzystym powietrzu.
Nie sigajc zbyt daleko w przyszo moemy bieg dotychczasowej naszej myli porwna do sieci
utkanej z trzech rnych nici. Czarnej nici magii, czerwonej nici religii i biaej - nauki, jeli terminem nau-
ka" obejmiemy proste prawdy, zaczerpnite z obserwacji natury, ktrych ludzie wszystkich czasw tyle
nagromadzili. Gdybymy wic mogli obejrze t sie myli od pocztku, dostrzeglibymy wpierw
czarno-bia szachownic, wzr zoony z prawdziwych i faszywych poj, w ktrym nie pojawia si
jeszcze czerwona ni. Ale patrzc dalej na tkanin myli zauwaycie, e chocia czarno-biaa
szachownica biegnie przez ni nadal, jednak porodku, tam gdzie religia przeniknea najgbiej w natur
sieci, pojawia si plama gbokiej czerwieni, niepostrzeenie rozjaniajca si, w miar jak czciej
wplata si w tkanin biaa nitka nauki. Do takiej sieci przeplatajcych si pl i plam, przetykanej nimi
rnych kolorw, ale stopniowo zmieniajcej kolor, im dalej si j odwija, mona porwna stan
wspczesnej myli ludzkiej, z wszystkimi jej rozbienymi celami i zwalczajcymi si tendencjami. Czy w
najbliszej przyszoci trwa bdzie nadal w wielki ruch, od wiekw zmieniajcy stopniowo charakter
myli? Czy te moe zrodzi si reakcja, ktra powstrzyma postp i zniszczy wiele z tego, co zostao
dokonane. By pozosta przy tej przenoni: jaki bdzie kolor sieci, ktr Parki przd teraz na
brzczcych krosnach czasu? Biay czy czerwony? Nie potrafimy da na to odpowiedzi. Sabe migotliwe
wiateko rozjania dawn cz sieci. Chmury i gboka ciemno skrywaj drugi jej koniec.
Zakoczya si nasza duga podr odkrywcza i barka zwina nareszcie swe zmczone agle w
porcie. Raz jeszcze wybieramy si do Nemi. Jest wieczr. Wspinamy si po dugim stoku Drogi
Appijskiej ku Grom Albaskim i ogldajc si widzimy za sob niebo ponce o zachodzie soca, zot
powiat jak aureol umierajcego witego roztaczajc si nad Rzymem, dotykajc znakiem
ognistym kopuy w. Piotra. Niezapomniany to widok, ale odwracamy si od niego i nadal kroczymy po
drodze, toncej w coraz gbszym mroku, a docieramy do Nemi i spogldamy w d na jezioro w
gbokiej kotlinie, szybko ju teraz znikajce w cieniach wieczoru. Niewiele zaszo tu zmian od czasw,
gdy Diana przyjmowaa hody swych wiernych w witym gaju. Znika co prawda witynia lenej bogini,
a Krl Lasu nie stoi ju na stray przy Zotej Gazi, ale lasy Nemi nadal s zielone, a gdy na zachodzie
ganie nad nimi soce, powiew wiatru przynosi nam z Rzymu dwik dzwonw kocielnych na Anio
Paski. Ave Maria! Sodko i uroczycie pyn dwiki dzwonw z odlegego miasta i zamieraj powoli
nad rozlegymi bagnami Kampanii. Le roi est mort, vive le roi! Ave Mana!

You might also like