You are on page 1of 269

Spis treści

Kilka słów na początek


GPS dorastania
Tylko ja wiem, kim jestem
Poznaj siebie
Pokochaj swoją cipkę
Pokochaj swojego penisa
Pierwszy raz
Seks? Z przyjemnością!
Seksualność osób z niepełnosprawnościami
Świadoma zgoda
Molestowanie, przemoc seksualna, gwałt
Jak nie wpaść
Metody antykoncepcji
Przerywanie ciąży
STI – infekcje przenoszone drogą płciową
Tabelka z chorobami przenoszonymi drogą płciową
Jak nie złapać
HIV/AIDS
Znaj swoje prawa
W sieci
Seks to tabu w twoim domu? Pokaż ten rozdział rodzicom
Quiz
Gdzie szukać informacji?
Podziękowania
Kilka słów na początek

Wiecie, co to absurd? Coś, co jest pozbawione sensu i nielogiczne.


To dobrze, że w szkole uczymy się twierdzenia Pitagorasa. Na
pewno rozwija nasz mózg. Ale czy tę wiedzę o trójkątach
prostokątnych wykorzystamy w życiu? Większość z nas raczej nie.
Za to wiedza, jak prawidłowo założyć prezerwatywę, będzie
potrzebna prawie każdemu i może nawet uratować nam życie. Ale
w polskiej szkole jej nie znajdziemy.
Moje pierwsze doświadczenia w seksie, mimo że miały miejsce dość późno, w wieku 18
lat, zamiast być piękne, stały się stresujące. Nie wiedziałam, jak go poprosić o założenie
prezerwatywy. Jeszcze bardziej przerażała mnie myśl, że on może mnie o to poprosić,
zresztą nawet jej przy sobie nie miałam. Nie miałam również pojęcia o STI ani czego
mogę się spodziewać…

W tym ważnym momencie życia brak edukacji seksualnej pokazał całą niepraktyczność
szkolnej wiedzy.

Dorastałam w Polsce, tak jak teraz wy. W kraju, w którym seks był i jest tematem tabu,
a edukacja seksualna nie istnieje. Większość nastolatków w szkole słyszy jedynie
nieprawdziwe informacje. Takie, że na przykład: masturbacja jest grzechem i wyrazem
niedojrzałości, że istnieje tylko jedna orientacja seksualna, że kalendarzyk jest metodą
antykoncepcyjną… Czyż to właśnie nie jest absurdalne? Cały świat mówi o konieczności
i potędze edukacji. Ale rzadko rozmawiamy o edukacji seksualnej.

A przecież seks to coś, co dotyczy każdego z nas. To integralna część naszego życia.

Seksu nie da się tłumić albo połykać, szybko… jak niedobrą tabletkę. Seks ma wielkie
znaczenie dla naszego samopoczucia, naszej kondycji, zdrowia i psychiki. Stan wiedzy
o seksie jest tragiczny, a statystyki związane z HIV i infekcjami przekazywanymi drogą
płciową są przerażające, dlatego pomyślałam sobie, że nie mogę tego tak zostawić.
Mam głos i mogę coś z tym zrobić.

W 2017 roku stworzyłam kampanię edukacyjną pod nazwą #sexedpl. Składała się
z czternastu 60-sekundowych filmów dotyczących głównych tematów edukacji
seksualnej, publikowanych na platformach internetowych i mediach społecznościowych.
Hasło kampanii brzmiało: „Cała Polska zacznie mówić o seksie”. Oddźwięk i siła tej akcji
przeszły moje wyobrażenia. To było ponad 10 000 000 kliknięć w internecie. Dostałam
też setki listów. Były bardzo osobiste i opisywały, w jaki sposób #SEXEDPL wpłynęło na
życie ich autorów. Usłyszałam historie nastolatków, którzy wreszcie poczuli, że mogą
powiedzieć rodzicom, że są gejami, kobiet, które zdobyły się na odwagę, aby opuścić
agresywnego partnera, i rodzin, które zaczęły rozmawiać na temat seksu. Dzień po
wyemitowaniu filmu zachęcającego do zrobienia testu na wirusa HIV, laboratoria pełne
były ludzi.
Właśnie w tym momencie zdałam sobie sprawę, że #sexedpl musi mieć kontynuację.

Zrobiłam kolejny krok – postanowiłam stworzyć coś dla was. Podręcznik, który
poprowadzi przez najtrudniejsze, ale też i najważniejsze momenty dorastania. Pokaże
wam, jak być bezpiecznymi, nauczy otwartości, da praktyczną wiedzę i siłę. To taka
książka, którą chce się czytać od deski do deski.

Do jej stworzenia zaprosiłam najlepszych profesjonalistów w Polsce – edukatorów,


terapeutów, lekarzy, aktywistów.

Kobiety i mężczyzn, którzy są głosem dynamicznej, rozwijającej się, mądrej


Polski. Rozmawialiśmy o seksualności, dojrzewaniu, dorastaniu, bezpiecznym seksie
i prawach nastolatków.Ta książka jest projektem non-profit. Każdy z nas postanowił
poświęcić swój czas na #sexedpl, po to, żeby uczynić podręcznik prawdziwym
i ciekawym. A także graficznie pięknym. Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim
za ich odwagę, niezależność i za wspieranie tej kampanii. Właśnie taką książkę
chciałabym przeczytać 20 lat temu, ale gdy ja dorastałam, takiego podręcznika nie było.
Wy za to macie szansę. Skorzystajcie z niej, trzymajcie tę książkę pod poduszką i nie
pomińcie żadnego rozdziału. :)

Rozpocznijcie swoje życie seksualne z #sexedpl.

Anja Rubik
Anja: Co się dzieje z młodymi ludźmi w okresie dorastania?

Michał Pozdał: Wszystko się zmienia, ciało i umysł.


A: Co to znaczy?
M: W organizmie znacząco wzrasta stężenie hormonów płciowych: testosteronu,
estrogenu, progesteronu. Dziewczynom rosną piersi, pojawiają się włosy w miejscach
intymnych, u chłopców też, poza tym zaczyna rosnąć im zarost. Wspomniane hormony
oddziałują na układ limbiczny, który jest jakby emocjonalnym centrum ludzkiego
mózgu. On właśnie odpowiada za nasze stany emocjonalne i skoki nastroju. Stajemy się
bardzo wrażliwi na swoim punkcie. Różne myśli kłębią się w głowie. Wychodzę ze szkoły
w dobrym humorze i nagle w autobusie odechciewa mi się żyć. Mam dość, wszystko
mnie irytuje, a gdy ktoś na mnie spojrzy, chce mi się płakać. „Pewnie patrzy na mój
duży nos” – myślę z miejsca.

A: Czy dziewczyny przechodzą przez ten czas tak samo jak chłopcy?
M: Każdy nastolatek reaguje bardzo indywidualnie, jednak dziewczynom jest trudniej.
Ciało, które nabiera kobiecych kształtów, nie zawsze jest akceptowane przez nastolatki.
Dodatkowo pojawiają się na przykład wypryski na skórze. Wygląd kobiet, a także
dorastających dziewczyn, jest często komentowany i oceniany. Może to wywoływać
w nich napięcie, poczucie bycia niewystarczająco atrakcyjną. Wiele młodych dziewcząt
garbi się, żeby ukryć piersi, do których nie zdążyły jeszcze przywyknąć. Poza tym
dojrzewanie to moment, kiedy dziewczyna zaczyna miesiączkować. Samo to wydarzenie
może być dla niej trudnym przeżyciem.

A: A chłopaki?
M: Większość chłopców nie odczuwa aż takiego napięcia związanego ze zmianami
okresu dorastania. Męskość i jej oznaki są w naszej kulturze bardziej wspierane, mniej
oceniane. O ile u dziewczyn kwestia zmian proporcji ciała może wywołać początkowy
wstyd, o tyle u chłopców zarost, owłosienie na ciele czy mutacja są często powodami do
dumy. Niestety, brak edukacji seksualnej w szkołach i nauki o tym, czym jest przemoc,
powodują, że chłopcy zabawiają się szczypaniem koleżanek w sutki lub strzelają
z ramiączek ich staników, co jeszcze bardziej je zawstydza. I to jest przemoc.

A: Czy zdarza się, że chłopcy wstydzą się mutacji? Albo braku włosów na
klatce piersiowej czy innych oznak dojrzewania?
M: Spotkałem wielu chłopców w okresie dorastania, którzy wstydzili się właśnie tego, że
zmiany w ich ciałach jeszcze się nie rozpoczęły. Byli na przykład ostatnimi w klasie,
którzy nie przeszli nadal mutacji głosu. Niektórzy dojrzewają wcześniej, rosną szybko,
potem wyhamowują, to sprawa indywidualna. Dojrzewania trwa około sześciu lat,
prędzej czy później nastąpi. Zachęcam jednak do tego, aby w sytuacjach, gdy chłopaka
niepokoi brak symptomów dojrzewania w jego organizmie, porozmawiał o tym
z rodzicami, a ci poszli z synem do lekarza. Czasami to spowolnienie mogą powodować
między innymi zaburzenia gospodarki hormonalnej.
A: Co się dzieje ze skórą podczas dojrzewania?
M: Pod wpływem oddziaływania hormonów zaczyna się ona przetłuszczać, i to nie tylko
na twarzy, ale także na ramionach, plecach. Nie jest to zaburzenie hormonalne, tylko
zjawisko związane z procesem dorastania. Oprócz używania odpowiednich kosmetyków
do oczyszczania ważna jest też dieta, bo to, co jemy, wpływa na skórę. Jeżeli problemy
z trądzikiem są duże, warto pójść do dermatologa. Najlepiej do takiego, który zajmuje
się medycyną estetyczną i współpracuje z kosmetologami. Dziś na zabiegi
kosmetologiczne chodzą i dziewczyny, i chłopcy.

A: Co jeszcze powinno zaniepokoić chłopaka?


M: Wszystkie nieprawidłowości w budowie i funkcjonowaniu penisa. Warto samemu
dobrze mu się przyjrzeć. Jeśli chłopak nie został obrzezany, co w naszym kraju jest
raczej normą, posiada napletek. Ten fałd skórny powinien swobodnie ściągać się do
momentu, aż cała żołądź zostaje odsłonięta. Jeśli nie jest to możliwe, bo kanał napletka
jest zbyt wąski, może to oznaczać stulejkę, którą trzeba koniecznie usunąć chirurgicznie.
Powinno go również niepokoić, gdy ściąganie napletka wiąże się z jakąkolwiek
bolesnością. Wówczas dobrze, aby rodzice pomogli nastolatkowi w zapisaniu się na
wizytę do urologa. Zachęcam także do tego, aby mężczyźni, niezależnie od wieku,
badali swoje jądra. (Więcej informacji w rozdziale Pokochaj swojego penisa).

A: Chłopcy często się martwią, że ich penis jest mały. Jaką masz dla nich
radę?
M: To wcale nie jest tak, że kobiety lubią wyłącznie duże penisy, podobają im się różne.
Nie ma tu żadnej zasady. Poza tym dobry seks nie zależy tylko od penisa, ale także od
stymulacji różnych partii ciała. Jesteśmy inni i nasze ciała są różne. To normalne, że
penis może być lekko wykrzywiony, a jedno jądro jest ulokowane niżej niż drugie. Takie
anatomiczne rozmieszczenie jąder sprawia, że nie ocierają się o siebie, na przykład
podczas chodzenia. Dawniej krawiec szył nawet jedną nogawkę szerszą, żeby w niej
układały się jądro i penis. Dziś, w czasach sieciówek, to już rzecz zapomniana. Nie
noście zbyt obcisłych majtek, bo to nie sprzyja płodności. I za nic w świecie nie myślcie
o powiększaniu penisa. Nie kupujcie w internecie żadnych środków, tabletek,
zastrzyków czy pompek do wydłużania penisa. To wszystko może tylko okaleczyć,
uszkodzić ciała jamiste penisa, zaburzyć erekcję. Mam radę: po prostu pokochaj
swojego penisa. Ale seks to nie tylko penis, warto poznawać swoje ciało. A jeśli
cokolwiek w budowie penisa cię martwi, skonsultuj się z urologiem.

A: Mówi się, że chłopak ma zawsze ochotę na seks. Czy to prawda?


M: To mit, tak samo, jak przekonanie, że mężczyzna nie jest wybredny, byleby tylko
mieć seks. Obraz napalonego nastolatka czy seksualnego predatora to legenda. Faceci
też mają gust, ktoś im się podoba lub nie, miewają gorsze i lepsze dni, przeżywają
emocje, na przykład ktoś jest świeżo po rozstaniu i nie ma ochoty na seks. Inny
stereotyp mówi, że każdy mężczyzna uwielbia seks oralny. Nie każdy. Są tacy, którzy
lubią dotyk, głaskanie po sutkach, jądrach. Kolejny mit to, że mężczyzna zawsze może.
To nieprawda, szczególnie gdy jest zestresowany czy robi to pierwszy raz. Wy,
dziewczyny, rozmawiacie ze sobą, wspieracie się, a my od dziecka jesteśmy uczeni
rywalizacji. Dlatego powtarzam chłopcom, że warto pogadać z kolegami, zwierzyć się ze
swoich obaw. Możecie być zaskoczeni, jak wiele my, mężczyźni, mamy ze sobą
wspólnego.

A: Czy jest jakaś recepta na problemy dorastania?


M: Każdemu będzie łatwiej, jeśli otrzyma wsparcie od rodziny i przyjaciół – dlatego
myślę, że najlepszą receptą na trudy dorastania jest drugi człowiek. To właśnie bliscy
mogą pomóc nastolatkowi wychwycić momenty, kiedy problemy z dorastaniem stają się
poważniejsze, a zdarza się to u niektórych młodych ludzi. Młodzież także choruje na
depresję czy zaburzenia lękowe. Przez większość czasu pozostają smutni, wybudzają się
w nocy, męczą ich koszmary, przerażają nawet drobne sprawy.
A: A co, jeśli ten stan nie mija?
M: Jeśli utrzymuje się kilka tygodni i nic nas nie cieszy, nawet lody, które wcześniej
ratowały nas w każdej sytuacji, warto o tym porozmawiać z kimś dorosłym. To mogą
być rodzicie, pedagog szkolny, nauczyciel. Utrzymywanie tego w tajemnicy tylko
pogarsza sytuację, to samo nie minie. Taki stan wymaga konsultacji u specjalisty:
psychologa, psychoterapeuty, lekarza psychiatry. W wielu szkołach, które odwiedzam,
spotykam świetnych pedagogów. Wiem, że umieją pomóc w takich sytuacjach. Jeśli nie
mamy wokół siebie osób, którym chcielibyśmy się zwierzyć, pomoc znajdziemy
w Młodzieżowym Telefonie Zaufania (116 111) oraz u Rzecznika Praw Dziecka
(800 12 12 12). Jako psychoterapeuta zaobserwowałem, że często to najbliżsi ludzie
pierwsi zauważają problem i namawiają do szukania pomocy.

A: A jak poradzić sobie z brakiem samoakceptacji?


M: Szukajmy w sobie pozytywnych rzeczy. Spójrzmy na siebie jakby okiem kamery
i znajdźmy w sobie coś fajnego. Niestety, wyniki badań pokazują, że nastoletnie Polki są
najbardziej niezadowolone ze swojego wyglądu spośród wszystkich dziewczyn
w Europie. Z kolei inne sondaże na temat polskiej młodzieży ujawniają, że najczęściej
publikowaną treścią w internecie są ich własne zdjęcia. Stanowią 60 procent tego, co
młode osoby wrzucają do sieci. W ten sposób często tworzą fikcyjną tożsamość.
Porównują się do innych, wzorują na gwiazdach z Instagrama. Warto pamiętać, że takie
zdjęcia nie zawsze są prawdziwe, pracuje nad nimi sztab ludzi. Na szczęście dziś kultura
i media zaczynają dostarczać innych wzorców, ciał wyłamujących się z kanonów,
o różnych figurach, większych, mniejszych, różnorodnych.

A: Ale przecież internet ułatwia nawiązywanie kontaktów, randkowanie…


M: Tak, i to jest wspaniała sprawa. Jeśli jednak randkujemy w necie, w miarę szybko
urealniajmy to i spotykajmy się z poznaną osobą. Oczywiście z zachowaniem zasad
bezpieczeństwa (umówmy się w miejscu publicznym i poinformujmy o tym kogoś
znajomego). Nie twórzmy mitów na swój temat, fikcyjnych osobowości, bo potem coraz
trudniej przyznać się do prawdy i w efekcie boimy się konfrontacji w realu.

A: Co to jest seksting?
M: Jedną z form sekstingu jest na przykład przesyłanie nagich zdjęć. Kiedyś pisało się
liściki, dziś romansujemy przez smartfona lub komputer, wymieniamy się erotycznymi
bądź miłosnymi SMS-ami, zdjęciami. Niestety, wszystko to zostaje w pamięci cyfrowej
i w tym tkwi problem. Czasem nawet niewinne zaloty mogą obrócić się przeciw nam.
Dziewczyna może napisać do chłopaka, chłopak do dziewczyny, nie zapominajmy
jednak o konsekwencjach. W erotycznym pobudzeniu stymulujemy się, buzują emocje,
zmysły i nie ma w tym nic złego, dopóki wiemy, że możemy ufać partnerowi. Warto
jednak pamiętać, że są ludzie, którzy mogą to wykorzystać, szantażować nas. W jednej
ze szkół dziewczyna w odwecie i z zazdrości opublikowała nagie zdjęcie swego chłopka.
On teraz wstydzi się przychodzić na lekcje, leczy się na depresję. W innej szkole chłopcy
stworzyli fikcyjne konto wymyślonego chłopaka i w ten sposób podrywali dziewczyny.
Jedna z nich wdała się z nim w internetowy romans. Pisała o intymnych sprawach. Po
jakimś czasie treści tych rozmów zostały upublicznione. Dziewczyna poczuła się tak
zraniona i upokorzona, że trafiła na terapię.
A: Czy w takim razie wszystkie relacje nawiązane
w internecie są niebezpieczne?

M: To nieprawda, że wszyscy oszukują i wykorzystują. W internecie


można także poznać wspaniałe osoby, nawiązać przyjaźnie czy
rozpocząć związek. Internet otwiera nas na cały świat, inne kultury,
ludzi, którzy mogą nas wzbogacić. Jeśli jesteś nieśmiała/y, możesz
tam nawiązywać znajomości i przełamywać swoje opory. Internet
pomaga również młodzieży homoseksualnej lub transpłciowej:
dzięki sieci nie czują się tak wyizolowani jak kiedyś.
Anja: Co to jest tożsamość płciowa?

Hubert Sobecki: Warto zapamiętać, że tylko my sami jesteśmy


w stanie odpowiedzieć na pytanie, kim jesteśmy. Tożsamość
płciowa to poczucie przynależności do danej płci, czyli najczęściej
bycia kobietą lub mężczyzną. Ale w tym określeniu ważna jest
nasza płeć psychologiczna, czyli to, co czujemy w głowie, sercu i na
co wskazuje nasza wrażliwość. U większości osób przynależność
płciowa nie budzi wątpliwości, bo określa ją nasza płeć biologiczna
poprzez budowę ciała: „Mam piersi, jestem dziewczyną”, „Mam
penisa, jestem chłopakiem”. W naszej kulturze dominuje
przekonanie o binarności płci, czyli że są tylko dwie płcie. To jednak
obraz uproszczony. Świat biologiczny jest o wiele bardziej
skomplikowany. Stan wiedzy naukowej na temat ludzkiej
seksualności wskazuje, że płeć to całe spektrum umieszczone na
osiach męskości i kobiecości. Są ludzie, którzy według płci
biologicznej wyglądają jak kobieta lub mężczyzna, ale ich
tożsamość płciowa wskazuje na co innego. To na przykład osoby
transpłciowe: kobieta urodzona w męskim ciele lub odwrotnie.
Zdarzają się też ludzie, którzy nie utożsamiają się z żadną płcią.
Jeśli jest się zmuszonym do udawania kogoś innego, to doświadcza
się bardzo głębokiej depresji (lekarze nazywają ten stan dysforią).
A: Co to jest orientacja psychoseksualna?
H: Orientacja psychoseksualna opisuje uczuciowy, emocjonalny i seksualny pociąg do
osób danej płci.

A: Czyli to, z kim sypiamy?


H: Nie! To coś innego niż tylko zachowania seksualne, czyli to, z kim i jak uprawiamy
seks. Odnosi się też do uczuć, tego, w kim się zakochujemy i co sami o sobie myślimy.
Ludzie mogą wyrażać swoją orientację poprzez zachowania seksualne lub nie – można
być hetero i uprawiać seks z osobą tej samej płci.

A: Czy można zmienić orientację psychoseksualną?


H: Nie. Współczesne badaniach naukowe mówią, że to uwarunkowana biologicznie
cecha, z którą przychodzimy na świat. Orientacji się nie zmienia ani się nie leczy. To nie
jest żadna choroba!

A: Czy można zmienić płeć?


H: Nie. Można za to przeprowadzić proces uzgodnienia płci, czyli tranzycji. To
korygowanie niektórych cech płciowych zgodnie z tym, kim się czujemy i kim jesteśmy.
Przeprowadza się go po to, by mieć możliwość życia spójnego ze swoją tożsamością
płciową. Może obejmować zmianę imienia, dokumentu tożsamości, zmianę sposobu
ubierania, terapię hormonalną i interwencję chirurgiczną. Jednak nie każda osoba
transpłciowa chce przechodzić wszystkie etapy uzgodnienia płci. Niektórzy są szczęśliwi,
poprzestając na samej zmianie określenia płci w dokumentach, bez ingerowania w ciało.
W Polsce wciąż brak ustawy o uzgodnieniu płci, dlatego to długotrwały proces. Wniosek
o uzgodnienie płci może złożyć jedynie osoba pełnoletnia.

A: Jak powinniśmy się zwracać do osób po uzgodnieniu płci lub do takich,


o których tożsamości płciowej nic nie wiemy?
H: Jeśli spotkamy w szkole na przykład osoby transpłciowe i nie wiemy, jak się do nich
zwracać, wystarczy je o to zapytać. Trzeba uważać na rodzajniki i imiona. Pomijanie ich
lub przekręcanie płci w rozmowie bardzo rani i pokazuje brak szacunku. Niestety, wielu
ludziom może się to wydawać fanaberią, tymczasem dla osoby, która przechodzi
tranzycję, to bardzo ważne. Wyobraź sobie: rodzi się chłopiec, ale lekarz mówi, że to
dziewczynka. Taki człowiek niemal od dziecka prosi, żeby nie nazywać go Marysią, tylko
Tomkiem. Wszyscy dookoła i tak wołają na niego „Marysia”, bo wydaje im się, że
wiedzą lepiej. Takie zachowanie to przemoc psychiczna, która rani i niszczy.

A: Co to znaczy, że ktoś jest heteronormatywny?


H: Heteronormatywny, czyli pasujący do bardzo uproszczonego obrazu świata,
w którym „normalne” są tylko osoby heteroseksualne i tradycyjne role płciowe. Niestety,
pomija się w nim tożsamości nieheteroseksualne. Natura jest bardziej skomplikowana.
A: Czy kobieta, która przespała się z kobietą, to już lesbijka?
H: Nie, to wcale tego nie oznacza, przespała się z kobietą i nic więcej. To nie określa
automatycznie jej orientacji psychoseksualnej, bo orientacja to też uczucia, a nie tylko
seks.

A: Czy każdy mężczyzna sypiający z mężczyznami to gej?


H: Nie, też nie.

A: Czy ludzie, którzy nie czują pociągu seksualnego, tworzą związki?


H: Oczywiście, że są związki, w których nie ma seksu. Mogą tworzyć je na przykład
osoby aseksualne, dla których seks nie jest sprawą kluczową. Tak zwane asy mogą
uprawiać seks lub, podobnie jak osoby hetero, mogą być w białych związkach.

A: Czy pary jednopłciowe mogą tworzyć rodziny?


H: Tak, to tak zwane tęczowe rodziny, czyli pary tej samej płci. Prowadzone od lat
amerykańskie badania pokazują, że nie ma żadnych różnic osobowościowych między
dziećmi wychowanymi w takich rodzinach i w rodzinach par heteroseksualnych.
W Polsce jest dość dużo takich związków. Tęczowe rodziny mają bardzo utrudnione
życie z powodów prawnych i braku możliwości wzięcia ślubu. Gdy jedno z rodziców
zachoruje lub coś się z nim stanie, dziecko, choć od lat wychowane przez oboje
partnerów, może nagle stracić dom. Nie ma ustawy, która dałaby choć minimum praw
dzieciom takich par. Ludzie w związkach jednopłciowych często emigrują, bo
w większości krajów Europy są one akceptowane i chronione przez prawo.

A: Co oznacza skrót LGBTQAIP+ i po co istnieją te terminy?


H: To skróty nazw różnych orientacji i tożsamości płciowych określających, w kim się
ludzie zakochują lub gdzie się umieszczają na osiach genderowych. Są one ważne, bo
jeśli coś nie ma nazwy, to często sądzi się, że nie istnieje. To jak imiona: definiują nas,
mówią, kim jesteśmy. Pokazują, że świat i ludzie są różni.
L – lesbijki, kobiety kochające kobiety.

G – geje, mężczyźni kochający mężczyzn.

B – osoby biseksualne, kochające i mężczyzn, i kobiety.

T – osoby transpłciowe, czyli takie, które przy narodzinach


przyporządkowano do innej płci niż ta, z którą się
identyfikują.

Q – queer to określenie wybierane przez tych, którzy nie


identyfikują się z jedną kategorią lub uważają, że są
pomiędzy kilkoma kategoriami.

A – osoby aseksualne, czyli ci, którzy mogą nawiązywać


więzi i relacje, także intymne, ale element seksualny nie
jest dla nich kluczowy.

I – osoby interpłciowe, czyli urodzone w ciele, które ma


i męskie, i żeńskie cechy biologiczne.

P – osoby panseksualne, które nie zwracają uwagi na cechy


płci drugiej osoby. Mogą one wchodzić w relacje miłosne
lub seksualne z kobietami, mężczyznami, osobami
transpłciowymi, queer.

+ dopisuje się, by pamiętać o wszystkich innych osobach,


które nie mieszczą się w poprzednich kategoriach.

Gender oznacza płeć społeczno-kulturową, czyli na przykład to, jaki wygląd, ubiór,
zawód, zachowanie przypisuje się danej płci, oraz płeć psychologiczną, czyli tę, z którą
się utożsamiamy.
A: Kiedy nastolatek jest w trakcie dojrzewania i zastanawia się, jaką ma
orientację płciową, czy ktoś mu może to podpowiedzieć?
H: Nie, tylko on sam może to stwierdzić. Nikt mu tego nie podpowie, nikt nie ma prawa
mu niczego narzucić. Trzeba to samemu zrozumieć, poczuć, choć proces określania
siebie czasem może trwać dość długo. Ważne jest, żeby mieć kogoś, z kim można o tym
porozmawiać i czuć się bezpiecznie. Jeśli nastolatek chce nawiązać bliższą relację lub
zakochał się w osobie tej samej płci, to nikomu nic do tego.

A: Czy powinien iść wtedy do psychologa, lekarza, a może do seksuologa?


H: Byłoby bardzo dobrze, gdyby można było poradzić się specjalisty i uzyskać wsparcie
– jednak, ani psycholog, ani lekarz nie są nam w stanie powiedzieć, jaką mamy
tożsamość lub orientację. Ostatecznym ekspertem w kwestii siebie samych jesteśmy
my. Niestety, zdarza się, że młodzi ludzie trafiają do niedoświadczonych w tej materii
„specjalistów”. Często są to osoby związane z Kościołem, które zalecają leczenie
homoseksualizmu. Te tak zwane terapie reparatywne w wielu krajach świata są
nielegalne ze względu na niebezpieczeństwo, jakie niosą: wpędzają młodych ludzi
w poczucie winy, co w skrajnych przypadkach prowadzi do depresji, a nawet myśli
samobójczych.

A: Czy życie osób homoseksualnych lub transpłciowych i ich uczucia różnią


się od życia i uczuć heteronormatywnych?
H: Ich relacje i uczuciowość nie różnią się niczym od tych u osób heteronormatywnych.
Odmienne są jedynie doświadczenia, przez które zwykle przechodzą. Jako nastolatki
mogą mieć trudności z akceptacją swojej tożsamości, w dodatku brak im wsparcia
i możliwości rozmowy na ten temat. Często borykają się ze strachem, z niepewnością.
Badania społeczne wskazują, że wszędzie na świecie osoby homoseksualne z powodu
stresu i poczucia winy są bardziej narażone na uzależnienia od narkotyków i alkoholu.
Istnieje też większe ryzyko rozwinięcia się u nich stanów depresyjnych, a nawet
samobójstwa. Brak edukacji i tolerancji powoduje, że czas dojścia do samoakceptacji
w naszym kraju jest dużo dłuższy niż na przykład w Holandii czy Anglii. Tam istnieje
dobra edukacja seksualna, a zabiegi uzgodnienia płci są refundowane.

A: Co to jest „życie w szafie”?


H: W ten sposób mówi się o ukrywaniu swej tożsamości. Nieraz osoby robią tak przez
latami, bo boją się wyrzucenia z domu, utraty przyjaciół, trudności w zdobyciu pracy.
Jest w nich strach przed wyśmiewaniem i agresją. Osoby homoseksualne, szczególnie
z miasteczek i wiosek, zwykle chcą się jak najszybciej usamodzielnić, opuścić dom.
Wyjeżdżają do dużych miast, w których panuje większa anonimowość. Jednak tłumione
latami uczucie strachu blokuje je na długo.

A: Co to jest homofobia?
H: To lęk, wrogość i gorsze traktowanie osób homoseksualnych tylko dlatego, że nie są
hetero. W szkołach często słyszy się wulgarne słowa, poniżanie, wyśmiewanie,
wyzwiska rzucane pod ich adresem. Trzeba pamiętać, że słowa ranią, a używanie
wyzwisk to przemoc! Zanim coś wykrzykniemy, warto pomyśleć.

A: Co to jest transfobia?
H: To samo, co homofobia, ale dotyczy osób transpłciowych.

A: Kiedy w szkole uczniowie wyśmiewają młodego człowieka, przezywając:


„lesba”, „pedał”, atakują, stosują przemoc, komu może on o tym powiedzieć,
gdzie ma szukać pomocy?
H: Jeśli dochodzi do przemocy słownej lub fizycznej, to szkoła ma obowiązek zapewnić
uczniom bezpieczeństwo. Trzeba o tym opowiedzieć nauczycielowi, pedagogowi. Jeśli
przemoc i agresja nasilają się i nikt nie reaguje, należy zwrócić się do dyrekcji szkoły,
kuratorium, a nawet do prasy. Szkoła powinna zareagować, rozmawiać z uczniami,
zorganizować warsztaty antydyskryminacyjne. Jeśli to nadal narasta, trzeba zgłosić tę
sytuację na policję. Jest też Niebieska Linia (22 668 70 00 pogotowie@niebieskalinia.pl)
dla młodzieży, w której telefony odbierają specjaliści. Wiedzą oni, jak pomóc. Można
napisać maila do organizacji LGBT+, ich listę znajdziemy na stronie Orientuj się! –
www.mnw.org.pl/orientujsie/. Dla szukających pomocy jest telefon zaufania Lambdy
Warszawa (22 628 52 22, poradnictwo@lambdawarszawa.org). Istotne jest wsparcie
koleżanek i kolegów. To jest zadanie dla nas wszystkich. Nie wystarczy być
tolerancyjnym, trzeba reagować i okazywać dezaprobatę. Można powiedzieć: „Po co
takie uwagi? To, co mówisz, jest głupie!”. Reakcja kolegów jest bardzo ważna. Osoba
poniżana czuje się wtedy bezpieczniej i wie, że może liczyć na wsparcie.
A: Jeśli ktoś jest wierzący i niepewny swojej tożsamości, czy znajdzie
wsparcie osób LGBTQAIP+ w Kościele?
H: Są polscy chrześcijanie LGBTQ zorganizowani w grupę „Wiara i tęcza”. Uważają oni,
że oparte na miłości związki jednopłciowe oraz związki osób transpłciowych powinny
być zaakceptowane w społeczeństwie i w każdym Kościele. Oferują pomoc, mają też
ogólnopolski Telefon Zaufania dla chrześcijan LGBT i ich bliskich (22 628 52 22), pod
który można zadzwonić.

A: Co to jest coming out?


H: Coming out to opowiedzenie komuś o swojej orientacji albo tożsamości. Warto
znaleźć osobę, której można powiedzieć o sobie bez strachu i ryzyka. Trzeba być na to
psychicznie gotowym i pewnym, że zostaniemy wysłuchani. Pamiętajmy, że mówienie
o czyjejś orientacji czy zdradzanie jej innym bez zgody danej osoby to forma skrajnej
przemocy. Nie wolno tego robić!

A: Czy o swojej tożsamości seksualnej trzeba powiedzieć rodzicom?


H: Czyta się o tym w książkach, ogląda w filmach. Sceny coming outu są czasem bardzo
dramatyczne, innym razem pełne emocji, ale i humoru. Nie ma jednak takiego
przymusu. Najważniejsze są nasze poczucie bezpieczeństwa i świadomość, że można to
zrobić, kiedy się czuje na to gotowym i chce.

A: Jeśli komuś zależy, żeby powiedzieć rodzicom o swojej tożsamości albo


orientacji, jak dobrze przeprowadzić coming out?
H: Warto się do tego momentu przygotować. Wiadomo, że w takich sytuacjach
puszczają nerwy po obu stronach. Rodzice mogą zareagować spokojnie, ale mogą też
krzyczeć, płakać. Można poprosić kogoś, kto już nas wspiera, żeby był przy rozmowie.
Dobrze jest zadbać wcześniej o możliwość noclegu u przyjaciół, cioci, babci. Jeśli
atmosfera stanie się zbyt napięta, będzie można powiedzieć, że wychodzimy i wrócimy,
kiedy opadną emocje. Warto zawczasu przygotować artykuły, książki, strony
internetowe, żeby zostawić je rodzicom do przeczytania. Trzeba też ich zrozumieć i dać
im czas. Często ci, którzy na początku reagują bardzo emocjonalnie, gdy przerobią
temat i dowiedzą się więcej, stają się naszym wsparciem.
A: Dlaczego organizowane są parady równości i co
symbolizuje tęcza?

H: Tęcza składa się z wielu kolorów – tak jak różni są ludzie.


Tęczowa flaga, z którą manifestują osoby o różnej tożsamości
i orientacji, symbolizuje akceptację tej różnorodności. Parady
równości mają na celu pokazanie, że osoby LGBTQAIP+ są częścią
społeczeństwa. Kochają i czują tak samo, jak inni. Fajnie, gdy
dołączają do nas przyjaciele, rodziny z dziećmi, wtedy czujemy się
akceptowani i wspierani. Zapraszam na parady i marsze równości!
Anja: Czy dojrzewanie to tylko zmiany w ciele?

Alicja Długołęcka: Nie, to totalna zmiana, także mentalna. Wtedy


właśnie kształtuje się nasza tożsamość, rodzą się nowe emocje
związane z tym, co się dzieje z ciałem; budzi się seksualność. Około
11., 12. roku życia pojawia się myślenie abstrakcyjne. Dociera do
nas, że świat jest wielki, trudny do ogarnięcia i nie zawsze
sprawiedliwy. Zaczynamy to przeżywać. Poszukujemy odpowiedzi
na pytanie, kim jesteśmy. Nie do końca rozumiemy rzeczywistość,
a to rodzi różne emocje, od egzystencjalnego przygnębienia po
euforię. Nic dziwnego, że czasami potrzebujemy spokoju i jesteśmy
skoncentrowani na sobie. Tworzymy samych siebie, to jest z jednej
strony trudne, z drugiej fascynujące.
A: Co wtedy przeżywamy?
A: Bardzo zróżnicowane emocje. Przez to, że mózg rozwija się intensywnie, zdarza się,
że czujemy się zmęczeni, mamy zaburzenia snu. Kiedyś byliśmy bardziej radośni, teraz
bywa, że jesteśmy zamknięci w sobie. Irytujemy się, czasami odczuwamy przytłaczające
przygnębienie, innym razem ciekawość i fascynację światem. Mniej obchodzi nas, co
myślą rodzice, wolimy przebywać z rówieśnikami. Zaczynamy podejmować pierwsze
samodzielne decyzje i budować własny wewnętrzny świat.

A: Jak sobie z tym radzić?


A: Dajmy sobie prawo do popełniania błędów, zmiany zdania, poglądów. Wybierajmy
w swoim otoczeniu osoby, których, naszym zdaniem, warto słuchać i czegoś się od nich
nauczyć. Szukajmy ciekawych pomysłów na własny rozwój i nie oceniajmy siebie zbyt
surowo. To my sami decydujemy o tym, z kim się zaprzyjaźniamy, do kogo zbliżamy.

A: Młodzi ludzie czują się czasem niedopasowani do grupy. Co wtedy robić?


A: Tak, często wydaje się nam, że jesteśmy „ogonem” lidera lub tą trzecią w przyjaźni.
To normalne, że w tym czasie jesteśmy wrażliwi na swoim punkcie i nawet drobna
uwaga kolegi może nas załamywać. Warto uczyć się dystansu – pośmiać się i nie
traktować wszystkiego bardzo poważnie, bo życie i okoliczności zmieniają się z dnia na
dzień. Nic na siłę! Bądźmy aktywni w poznawaniu przyjaciół, nie czekajmy, aż się coś
samo wydarzy.
A: Z czym jeszcze wiąże się dojrzewanie?
A: Chcemy się podobać, dlatego bardziej zależy nam na akceptacji koleżanek i kolegów.
Zaczynamy zwracać uwagę na styl i ubrania. Rodzice często tego nie rozumieją, ale
postarajmy się ich namówić do tego, żeby pozwolili nam samym wybrać, jak się
ubieramy. To również dotyczy naszych zainteresowań. Wyjaśnijmy im, że już sami
chcemy decydować o tych sprawach.

A: Co w tym czasie dzieje się z naszą seksualnością?


A: To czas, kiedy rodzi się pożądanie. Jest ono takie samo zarówno u chłopców, jak
i u dziewczyn, tylko inaczej się przejawia. Chłopcy w okresie dojrzewania dostają
orgazm „w pakiecie”, są oswojeni ze swoimi narządami płciowymi, bo dotykają ich
i widzą je od dzieciństwa. Dlatego są bardziej zainteresowani seksem. Dziewczynki,
chociaż dojrzewają wcześniej, to rzadziej się oglądają i są bardziej zdystansowane do
swego ciała. Częściej je oceniają i bardziej im zależy na atrakcyjności.

A: Jak uczyć się akceptować siebie i swoje ciało?


A: Nasze ciało nie jest „opakowaniem”, tylko częścią nas samych. Dbajmy o nie,
zamiast je oceniać i krytykować. Porównywanie się z innymi nie ma sensu. Ciało nie
tylko wygląda w określony sposób, jest także sensualne i seksualne, dlatego warto je
dobrze poznać. Jesteśmy swoim ciałem i będziemy w nim do końca życia, trzeba więc je
polubić takim, jakie jest. Obserwujmy je w kąpieli, gdy się ubieramy i rozbieramy
każdego dnia. Poznajmy, co nas drażni, a jak lubimy być dotykani, pieszczeni. Zacznijmy
je obserwować i traktować jako część nas. Zastanówmy się, czego ciało potrzebuje,
czego pragnie, jak odpoczywa. Nie da się lubić siebie, nie lubiąc swojego ciała.

A: Co powinny wiedzieć dziewczyny o swoich genitaliach?


A: Na przykład to, że wargi sromowe z reguły nie są równej wielkości, że wewnętrzne
(tak zwane mniejsze) często są większe niż zewnętrzne i powinny również wiedzieć, że
mają łechtaczkę. To narząd o wiele większy, niż się wydaje (tylko jego część jest
widoczna na zewnątrz), a jej dotykanie sprawia przyjemność. Z badań naukowych
wynika, że dziewczyny, które znają i akceptują swoje ciało, wiedzą, w jaki sposób
osiągnąć przyjemność.
A: Jak z pożądaniem radzą sobie chłopcy?
A: Chłopcy około 14 lat mają pierwsze polucje (wytryski we śnie), przeżywają orgazm
i pierwsze wytryski na jawie. To, co wiąże się z seksem, bardzo im się podoba, bo jest
przyjemne. Niestety, często od dziecka słyszą, że popęd seksualny jest czymś nie do
okiełznania, zwierzęcym. Nikt nie mówi im, co mają zrobić ze swoją energią seksualną.
Zachęcam chłopaków, żeby myśleli o pozytywnych rzeczach, świadomie wybierali to, co
oglądają i co sobie wyobrażają w trakcie masturbacji. Jeśli chcą korzystać z pornografii,
powinni wiedzieć, że oglądając tylko prymitywne, wulgarne obrazy, zubożą sobie
fantazję i wrażliwość na bodźce seksualne.

A: W czym może pomóc masturbacja?


A: Masturbacja jest związana z rozładowaniem napięcia seksualnego, ale jej głównym
elementem jest samomiłość. To czerpanie przyjemności ze swojego ciała, zmysłowości.
Jesteśmy tak zbudowani, że penis i łechtaczka lubią być dotykane, bo jest tam
najwięcej połączeń nerwowych. Warto jednak pamiętać, że jak wszystko inne,
masturbacja w nadmiarze szkodzi, dlatego trzeba do niej podchodzić z głową.

A: A jak rozpoznawać, co właściwie czuję?


A: Przede wszystkim słuchać ciała. Jak się czujemy, kiedy jesteśmy zdenerwowani, źli,
gdy się wstydzimy, a jak, kiedy jesteśmy zrelaksowani, zachwyceni, zakochani, kiedy
jest nam błogo. Ciało wie najlepiej, choć emocje bywają w tym czasie silne i wciąż do
końca ich nie rozumiemy. Zastanówmy się, gdzie stawiamy granice między sobą
a innymi; z czym przychodzimy do innych – do tych, od których wolimy się odsunąć,
i do tych, z którymi pragniemy bliskości.

A: Skąd dziewczyna ma wiedzieć, że jest gotowa na pierwszy seks?


A: Słuchajmy ciała, ale i swoich emocji. U kobiety warunkiem przyjemności seksualnej
jest gotowość psychiczna i fizyczna. Dziewczyna musi chcieć zbliżenia tego rodzaju
i odczuwać podniecenie, tylko wtedy jej pochwa staje się wilgotna. Jeżeli nie ma takich
reakcji, to znak, że ciało nie jest gotowe na stosunek i inicjacja może być nieudana.
Dużo większy sens mają wówczas pieszczoty, pocałunki, stopniowe zbliżanie się. Jeśli
dziewczyna rozebrała się przy chłopaku, to wcale nie oznacza, że jest gotowa na
stosunek. Zdarza się, że dziewczyny decydują się na seks, bo myślą, że sypiając
z chłopakiem, będą przez niego bardziej akceptowane – ale to tak nie działa. Akceptacja
płynie ze zrozumienia, z wzajemnej sympatii i zaufania wynikającego ze wspólnych
doświadczeń.

A: A co czuje chłopak?
A: Często przejmuje się tym, jak będzie przez dziewczynę odebrany, że może się
wygłupi. Pierwsze próby seksu warto podejmować z osobą, którą lubimy, akceptujemy
i z którą dobrze się czujemy. Ale żeby tak się stało, to musimy tę osobę dobrze poznać.
Inicjacja seksualna to nie zawody, więc ani presja kolegów, ani chęć sprawdzenia się
nie są dobrymi doradcami. I niezmiernie stresują!

A: Czy inicjacja seksualna świadczy o tym, jacy jesteśmy w seksie?


A: Pierwszy raz nie określa, jak będzie wyglądało nasze życie seksualne w przyszłości.
Jeśli pierwszy raz nie był taki, jaki sobie wymarzyliśmy, to warto się zastanowić, co się
stało i jakie są nasze prawdziwe potrzeby. Każdy ma prawo do popełnienia błędu. Seksu
uczymy się w trakcie życia, jak wielu innych czynności.

A: Jakie stereotypy dotyczące seksu są nieprawdziwe?


A: Na przykład, że jeśli chłopak odmawia seksu, to obraża partnerkę. To stereotyp, że
kobieta jest zniewalającą boginią, której się nie odmawia. Dużo się mówi o akcji
#MeToo odnośnie do dziewczyn, ale chłopcy też mają prawo mówić „nie”. Co on czuje?
Czy na pewno tego chce? Mężczyzna ma prawo do deklaracji: „nie mam ochoty dzisiaj,
nie mam ochoty z tą osobą”. To samo dotyczy dziewczyn: „nie” oznacza „nie” – po
prostu! Antidotum na takie stereotypy to budowanie bliskości, która opiera się na
rozmowie, świadomej chęci i zgodzie dwóch osób.
A: Jaką radę dasz młodym, którzy myślą o pierwszym
razie?

A: Najpierw dobrze się poznajcie! Zbliżajmy się do osoby, z którą


wiemy, że możemy normalnie, otwarcie rozmawiać, dobrze się z nią
czujemy i jej ufamy. Takiej, która nie myśli wyłącznie o sobie i nie
wywiera presji. Takiej, przy której nie jesteśmy zawstydzeni,
zmieszani, a gdy się rozbieramy, nie skupiamy się na tym, że ktoś
nas obserwuje i ocenia. Gdy dziewczyna podczas pieszczot i próby
penetracji czuje, że zaciskają się jej mięśnie pochwy, to ważne,
żeby była z kimś, kto to zrozumie i poczeka. Kto umie dotknąć,
pomasować, pogłaskać, pocałować. Gdy z kolei chłopak jest
z osobą, która go akceptuje, i przydarzy mu się przedwczesny
wytrysk, to zostanie to odebrane jako objaw olbrzymiego
pożądania, a nie powód do wstydu.
Anja: Kiedy dziewczynki zaczynają dojrzewać?

Monika Łukasiewicz: To dzieje się między 12. a 16. rokiem życia.


Zwykle jednak dojrzewanie u dziewczynek zaczyna się około 12.,13.
roku życia. Warto pamiętać, że wiek pierwszej miesiączki zależy od
czynników genetycznych, środowiskowych oraz od właściwego
odżywiania się.
A: Jak zmienia się nasze ciało podczas dojrzewania?
M: Dojrzewanie to czas, w którym dziewczynka przestaje być dzieckiem i staje się
młodą kobietą. Zmienia się jej sylwetka, zaczynają być widoczne talia, biodra. Rosną
piersi, przy czym najpierw uwypuklają się brodawki. Pod pachami zaczynają pojawiać
się włosy, a na łonie delikatny, bezbarwny meszek, który potem ciemnieje. Pracują
gruczoły potowe, więc ciało pachnie inaczej. Na twarzy mogą robić się pryszcze.
Aby się ich pozbyć, trzeba oczyszczać cerę i stosować odpowiednie kosmetyki. Jeśli
zmiany nam przeszkadzają, warto poradzić się kosmetyczki, a nawet pójść z rodzicem
do dermatologa. Zmianom w ciele towarzyszą także zmiany sposobu myślenia oraz
zainteresowań i potrzeb. Dziewczynka dojrzewa nie tylko fizycznie, ale także
psychicznie.

A: Jak zbudowane są żeńskie genitalia?


M: Składają się z warg sromowych większych i warg sromowych mniejszych. Te drugie,
choć schowane w większych, często wystają, i to jest całkiem naturalne. Następnie
pojawia się przedsionek pochwy, a w nim błona dziewicza. Pochwa to elastyczna rura,
która ma możliwość rozszerzenia się. Macica wygląda jak serce, od jej rogów odchodzą
jajowody, które prowadzą w kierunku jajników. Tam mniej więcej co 28–32 dni
dochodzi do owulacji, czyli uwolnienia komórki jajowej z pęcherzyka Graffa. Komórka
„przechwytywana” jest przez strzępki jajowodów i jeżeli wtedy w drogach rodnych
kobiety obecny jest plemnik, może dojść do jej zapłodnienia w tak zwanej bańce
jajowodu.

A: Gdzie jest łechtaczka?


M: Łechtaczka to nie tylko ten mały guziczek, który widzimy, ale także duży organ
otaczający pochwę i cewkę moczową od zewnątrz (niestety, tego już w lusterku nie
zobaczymy). Ma kilka centymetrów długości, może trochę mniej niż penis. Podczas
podniecenia łechtaczka obrzmiewa i powoduje odczucie przyjemności. Łechtaczka jest
bardzo unerwiona i niezmiernie wrażliwa na dotyk. Każdemu polecam poznanie swojego
ciała. Weź lusterko i obejrzyj dokładnie swoje wargi sromowe, łechtaczkę, zobacz, gdzie
jest cewka moczowa. To części naszego ciała – tak samo jak ręka, noga, pępek, ale
bardziej wrażliwe, dlatego tym bardziej warto się z nimi zaprzyjaźnić. Każda cipka
wygląda trochę inaczej, są one bardzo różnorodne. Taka jest ich natura.

A: Cipka?
M: Tak, cipka to, moim zdaniem, najlepsze określenie. Wagina brzmi zbyt medycznie.
W luźnej rozmowie wolę używać słowa „cipka”. Mam nadzieję, że jest miłe
i akceptowalne. :)
A: Czy owłosienie genitaliów też wygląda różnie?
M: Tak. To najczęściej dość sztywne włosy w kształcie trójkąta na łonie. Czasem
wchodzą na brzuch, uda. Ciemniejsze włoski mogą się też pojawić wokół brodawek
sutkowych. Jeśli wydaje nam się, że jest ich za dużo lub za mało, to można o tym
porozmawiać z siostrą, mamą bądź ginekolożką.

A: A jakie są naturalne kształty piersi?


M: Bardzo różne. Piersi zwykle są trochę niesymetryczne. Brodawki i ich otoczki też się
różnią, nie tylko kształtami, ale i odcieniem (czasem są ciemne, czasem jasne).
Najczęściej wystają z otoczki, mniej lub bardziej, a pod wpływem zimna, dotyku czy
podniecenia ulegają obrzmieniu i stają się sztywne. Zwykle dziewczyny szczuplejsze
mają mniejsze piersi, ale nie zawsze tak jest. Często jest to uwarunkowane genetycznie.
Gdy biust rośnie, można zacząć nosić stanik, żeby podtrzymywać piersi w odpowiedniej
pozycji. Tak, stanik to naprawdę dobry pomysł! :)

A: Kiedy pojawia się miesiączka?


M: Pierwsza pojawia się około 12., 13., a nawet 14. roku życia. Pierwsze okresy czasem
mogą być bardzo obfite, wręcz krwotoczne, są też dość nieregularne. Po dwóch latach
powinny się uregulować i występować mniej więcej co 26–32 dni.

A: A co zrobić, jeśli pierwsza miesiączka się nie pojawia?


M: W takim przypadku warto zwrócić uwagę na inne cechy dojrzewania płciowego:
piersi, owłosienie, wzrost. Sam brak miesiączki może być bowiem oznaką poważnych
zaburzeń w układzie podwzgórze-przysadka-jajnik. Jeżeli zatem nie ma tylko miesiączki,
a inne cechy dojrzewania są obecne, można poczekać, aż skończy się 15-16 lat, zanim
udamy się do ginekologa albo ginekologa dziecięcego. Jeżeli nie ma jednak żadnych
cech dojrzewania, to ginekologa dziecięcego trzeba odwiedzić znacznie wcześniej, około
13. roku życia.

A: Co to jest cykl miesięczny?


M: To czas między pierwszym dniem miesiączki a pierwszym dniem kolejnej miesiączki.

A: Co się wtedy dzieje?


M: W połowie cyklu dochodzi do owulacji – uwolnienia jajeczka. W drugiej fazie
złuszcza się błona śluzowa macicy, otwierają się tętniczki. Miesiączka to resztki jajeczka,
krew i strzępy błony. Datę pierwszego dnia okresu warto zapisywać w kalendarzu albo
aplikacji (na przykład Flow, Clue), żeby sprawdzać, jak regularne są okresy. O datę
ostatniej miesiączki pyta też ginekolog przy każdej wizycie.

A: Jak czuje się dziewczyna przed okresem?


M: Wiele z nas odczuwa zespół napięcie przedmiesiączkowego (PMS). Jesteśmy
obrzmiałe, bo organizm zwiększa gromadzenie wody, mamy wzdęcie dolnej części
brzucha, bolą nas piersi. Jesteśmy wrażliwe, rozemocjonowane, w złym nastroju.
Większość kobiet nie najlepiej się czuje przed miesiączką, ale dziewczynek przy
pierwszych okresach to raczej nie dotyczy.

A: A w trakcie miesiączki?
M: Mogą pojawić się bóle podbrzusza, skurcze macicy. Niektóre dziewczyny odczuwają
bóle głowy, mają nudności, biegunki. Na bardzo bolesne okresy może pomóc ginekolog.
Kiedy cierpimy, nie zwlekajmy z braniem leków przeciwbólowych i rozkurczowych.
Najlepiej zadziałają, jeśli weźmiemy je od razu, gdy tylko zaczynamy czuć dyskomfort.

A: Czy dziewczyny, które mają obfite okresy, powinny brać jakieś


suplementy?
M: Jeżeli miesiączki doprowadzają organizm do anemii, to można zmniejszyć ich
obfitość, stosując antykoncepcję hormonalną. Jeśli ktoś nie chce antykoncepcji albo są
przeciwskazania, konieczna jest suplementacja preparatami zawierającymi żelazo.

A: Jak wygląda błona dziewicza?


M: Błony dziewicza, czyli hymen, to fałd dość elastycznej błony śluzowej. Można ją
dotknąć, wsadzając do pochwy palec (czysty). Wyczujemy w niej mały otwór – jakby
obrączkę zaciskającą się na palcu. Nie bójmy się, że przerwiemy błonę, to nie takie
proste. Bardzo rzadko zdarza się, że hymen jest mocny, nieelastyczny, palec się od
niego odbija. Wtedy trzeba poradzić się ginekologa (może powodować trudności przy
pierwszej penetracji, zdarza się to jednak niezmiernie rzadko :)).

A: Czy dziewice mogą używać tamponów?


M: Nie polecam ich dwunastolatkom, ale szesnastolatkom tak – szczególnie tym, które
znają już swoje ciało. Tampony nie przerwą błony dziewiczej, jeżeli są właściwie
stosowane.

A: Jak dbać o higienę miejsc intymnych?


M: Gdy mamy okres, podmywajmy się minimum dwa razy dziennie, rano i wieczorem.
Róbmy to także po każdym wypróżnieniu. Przy podmywaniu, jak również przy
podcieraniu pupy pamiętajmy o właściwym kierunku – zawsze od przodu do tyłu, żeby
nie przenieść bakterii kałowych do pochwy.
A: Czy można używać wilgotnych chusteczek?
M: Tak, jeśli na przykład cały dzień jesteśmy poza domem i nie możemy podmyć się
wodą. Unikajmy jednak chusteczek perfumowanych, bo mogą nas podrażnić.

A: Czym najlepiej się podmywać?


M: Można używać zwykłego mydła lub płynów do higieny intymnej, ale lepiej tych
neutralnych, o odpowiednio kwaśnym pH, bez parabenów, zapachu (te informacje są na
opakowaniach produktów).

A: Jak często zmieniać tampony?


M: Używajmy tych mniejszych, mniej chłonnych i wymieniajmy je często, co dwie, trzy
godziny. Zawsze myjmy ręce przed ich założeniem i po nim. Polecam te z aplikatorami,
bo łatwiej i higieniczniej je włożyć. Jeśli ich nie lubimy, to stosujmy zwykłe tampony
i wkładajmy je jednym palcem. Wsuń tampon dosyć głęboko, tak żeby był
niewyczuwalny. Włożony za płytko może sprawiać ból. Wyjmuje się go za pomocą nitek,
które także przypominają nam, że mamy tampon.

A: Jakie są inne środki higieniczne do stosowania w czasie miesiączki?


M: Podpaski, kubeczki menstruacyjne. Te drugie są raczej dla starszych dziewcząt,
które znają swoje ciało i wiedzą, jak je włożyć.

A: Czym są upławy i czy są naturalne?


M: U dojrzewających dziewczyn w pochwie pojawia się wydzielina związana z produkcją
hormonów w organizmie. Upławy są różne, w zależności od fazy cyklu – zawsze jednak
jest to wydzielina bezwonna i przezroczysta, jak żel. W czasie upławów można stosować
wkładki higieniczne. Gdy upławy zaczynają zmieniać kolor, konsystencję czy zapach,
trzeba iść do ginekologa.

A: Czy każda dziewczyna krwawi przy pierwszym stosunku?


M: Nie każda, ale prawie zawsze występuje nawet drobne plamienie. Zazwyczaj nie jest
ono obfite i mija prawie tak szybko jak po skaleczeniu.

A: Czy w czasie seksu coś boli?


M: Zwykle nie i nie powinno. Może trochę boleć za pierwszym razem, ale raczej
delikatnie. Jeśli ból jest większy lub powtarza się przy kolejnym stosunku, trzeba pójść
do ginekologa.
A: Kiedy pierwszy raz pójść do ginekologa?
M: Wtedy, gdy: jesteśmy aktywne seksualnie, coś nas niepokoi, coś się dzieje z naszym
ciałem, coś nas boli, miesiączki są nieregularne. Jeśli nic takiego nie czujemy, to
wystarczy pójść do ginekologa między 16. a 18. rokiem życia. Na pierwszą wizytę warto
wybrać się do lekarza profesjonalnego, ale i komunikatywnego, uśmiechniętego.
Przyjazna atmosfera w gabinecie to nasze prawo. Można poradzić się koleżanek lub
mamy, kogo polecają. Może się zdarzyć, że jeśli mamy mniej niż 16 lat i poważniejszy
problem, to lekarz zapyta, czy rodzic zgadza się na wizytę. Z mojego doświadczenia
wynika, że większość dziewczyn swobodniej czuje się na pierwszej wizycie u ginekolożki.

A: Czy można iść do ginekologa w czasie miesiączki?


M: Można, jeżeli jest jakiś medyczny powód takiej wizyty (na przykład ostry ból). Na
wizytę profilaktyczną najlepiej iść tuż po miesiączce, w pierwsze fazie cyklu (na przykład
jeśli okres trwa pięć dni, to po 5. do 14. dnia cyklu).

A: Jak przygotować się do wizyty u ginekologa?


M: Podmyć się, włożyć świeżą bieliznę. Wizyta zaczyna się od rozmowy. Lekarz zapyta
cię o wiele rzeczy: dlaczego przyszłaś, o datę pierwszego dnia ostatniej miesiączki,
a także zrobi wywiad rodzinny, na przykład czy mama albo babcia nie miały raka piersi
i innych kobiecych chorób. Sama też możesz zadawać mu pytania. Potem poprosi
o rozebranie się od pasa w dół i położenie się na fotel ginekologiczny. Delikatnie cię
zbada i może zrobić badanie USG. Jeśli jesteś dziewicą, to badanie USG przeprowadzi
przez powłoki brzuszne lub przez odbyt. Do badania przez brzuch trzeba mieć pełny
pęcherz moczowy, a do badania przez odbyt pusty. Lekarz zbada też piersi, a jeśli już
współżyjesz, pobierze cytologię. Podczas badania rozluźnij się, oddychaj głęboko. To nie
boli. Jeśli nic ci nie dolega, wystarczy chodzić do ginekologa raz do roku.

A: Czy nastolatki mogą same sobie badać piersi?


M: Jasne! Dzięki samobadaniom zapoznajemy się ze swoim ciałem i wcześnie
wykrywamy ewentualne niepokojące zmiany. Można zacząć, już mając 16 lat. Piersi
badamy po każdym okresie. Stań przed lustrem z rękoma w górze, potem je opuść.
Obserwuj, czy twoje piersi się zmieniają, jaki mają kształt, kolor. Załóż jedną rękę za
głowę, drugą zataczaj kręgi na piersi i kawałek po kawałku sprawdzaj palcami dość
mocno, jaką mają strukturę. Ściśnij brodawkę, sprawdź, czy nie wydobywa się z niej
płyn. Na koniec podotykaj pachy. Wygodnie jest robić takie badanie pod prysznicem lub
podczas nakładania jakiegoś kremu. Jeśli wyczujesz guzki czy zgrubienia, powiedz o tym
lekarzowi.

A: Jak zachowuje się ciało podczas podniecenia i stosunku?


M: Ciało najczęściej reaguje później niż mózg. Najpierw pojawia się pożądanie, które
rodzi się właśnie w głowie pod wpływem różnych bodźców: miłej atmosfery, osoby,
która o nas dba, obrazów, dźwięków, dotyku. Tuż za pożądaniem na scenę wchodzi
podniecenie. To właśnie ono sprawia, że krew krąży coraz szybciej, akcja serca
przyspiesza, źrenice stają się szersze, a pochwa zaczyna obrzmiewać i robi się coraz
wilgotniejsza. Ta wilgotność pochwy, która pojawia się w odpowiedzi na przyjemny
bodziec, nazywa się lubrykacją. Krew napływa także do łechtaczki – staje się ona
większa i bardziej wrażliwa. Bardziej intensywnie na dotyk reagują też piersi, usta, szyja
i uda. Nasze ciało się budzi i szuka odpowiedzi na pytanie, co sprawia mu największą
przyjemność.

A: Czy dziewczyny mają sny erotyczne?


M: Mają, mają – i może w nich dochodzić do orgazmu! To naturalna cecha dojrzewania,
a potem bycia osobą dorosłą.

A: Czy dziewczyny się masturbują?


M: Oczywiście, to także zupełnie naturalna część dojrzewania. Okazuje się, że
dziewczyny, które się masturbują, łatwiej osiągają orgazm (około 60–80 procent
masturbujących się wcześniej dziewcząt osiąga orgazm). Masturbacja to sposób na
poznane swojego ciała, pomału i bez stresu. Własny dotyk pozwala określić, co sprawia
nam największą przyjemność.

A: Czy zawsze podczas seksu ma się orgazm?


M: Orgazm dotyczy odczuć naszego mózgu, jednak rodzi się w ciele, na skutek
skurczów mięśni dna miednicy (tak zwanych mięśni Kegla). Kiedyś mówiło się, że aby
kobieta czerpała satysfakcję z seksu, musi mieć orgazm. To nie do końca prawda. Są
kobiety, które rzadko doznają orgazmu, a ich życie seksualne jest szczęśliwe.
Najważniejsze jest to, czy kobieta odczuwa przyjemność i czy seks ją cieszy. A jeśli coś
w tej sferze ją niepokoi, to zawsze może porozmawiać o tym z ginekologiem lub
seksuologiem.
A: Czy są różne orgazmy?

M: Dzielenie orgazmu na pochwowy i łechtaczkowy to mit. Orgazm


jest jeden. Najsilniej odczuwa się go zwykle przy pobudzeniu
łechtaczki od zewnątrz lub przy stymulacji wejścia do pochwy
(około 3 centymetrów). Niektóre dziewczyny mają też orgazm
wskutek pobudzenia brodawek sutkowych, ust, cewki moczowej,
odbytu oraz stóp. Orgazmu uczymy się przez całe życie. Można
zmieniać sposoby pobudzania i sprawdzać, co przynosi nam
największą przyjemność. Gdy dziewczyna zaczyna współżycie i jest
zabezpieczona fizycznie (antykoncepcja, STI) i emocjonalne
(świadoma zgoda na seks), ma wtedy dobre warunki do tego, żeby
skupić się na odczuciach, które dają jej frajdę. Polecam
koncentrować się na tym, co sprawia przyjemność, bez martwienia
się o to, czy wystąpi orgazm. Dobry, satysfakcjonujący seks to dużo
więcej niż po prostu orgazm.
Anja: Jak się zmienia ciało chłopców podczas dojrzewania?

Piotr Świniarski: W czasie dojrzewania ciało chłopca zaczyna się


zmieniać w ciało mężczyzny. Sylwetka robi się bardziej męska, barki
szersze, wzrasta masa mięśniowa. Na twarzy, pod pachami i na
spojeniu łonowym pojawiają się włosy. Na skutek mutacji zmienia
się głos, chłopak mówi raz wysokim, raz niskim tonem. Hormony
wpływają też na skórę: na twarzy i plecach pojawia się trądzik.
Dochodzi również do zmian w psychice, podejmujemy pierwsze
samodzielne decyzje, zaczynamy interesować się seksem.
A: Kiedy to się dzieje?
P: Pierwsze zmiany mogą nastąpić między 12. a 14. rokiem życia, czasem nawet
wcześniej. Dojrzewanie trwa nawet do 18., 20. roku życia i dłużej.

A: Jakie są tego oznaki?


P: Zarost nad górną wargą, mutacja, pierwsze polucje.

A: Co to są mokre sny i czy wszyscy je mają?


P: To właśnie polucje, czyli mimowolny wytrysk nasienia, zwykle podczas snów
erotycznych. Nie wszyscy chłopcy ich doświadczają. To zależy od tego, czy chłopak już
się masturbował, czy ma sny erotyczne, czy jądra rozpoczęły produkcję plemników.
Wiele czynników ma wpływ na obecność nocnych polucji, a ich brak nie przesądza od
razu o wadach w budowie genitaliów lub innym schorzeniu. Dla niektórych chłopców
bywa to kłopotliwe. Wstydzą się, że brudzą pościel, a przecież to normalna fizjologia,
sygnał dojrzewania płciowego, świadczący o tym, że jądra i prostata (gruczoł
produkujący płyn, który jest bazą nasienia) są już dojrzałe.

A: Jak zbudowane są męskie genitalia?


P: To moszna, a w niej dwa jądra, z których wychodzą powrózki nasienne wraz
z nasieniowodami przez kanały pachwinowe do brzucha. Na zewnątrz to też prącie.
W prąciu znajdują się dwa ciała jamiste odpowiedzialne za erekcję. Pośrodku, poniżej
nich, wzdłuż prącia biegnie cewka moczowa, którą odprowadzany jest na zewnątrz
mocz, a w trakcie wytrysku nasienie. Prącie ma na szczycie żołądź, a poniżej rowek
zażołędny, napletek i wędzidełko.

A: Czy kształty i rozmiary penisów są różne?


P: Choć nieraz chłopcy są zaniepokojeni swoimi penisami, uspokajam ich, że owszem,
są bardzo różne. Prącie może być wygięte nieznacznie w górę, w dół, w prawo lub
w lewo. Penis może być długi, krótki, cienki, gruby lub nawet stożkowaty. I to wszystko
jest naturalne. Statystyczna średnia długość penisa we wzwodzie w Polsce to około 13
centymetrów. Jednak czy kształt prącia jest w porządku, można zaobserwować dopiero,
gdy rozpoczniemy współżycie. Wtedy wiemy, czy penis daje satysfakcję, orgazm,
wytrysk i czy nie sprawia problemu i bólu partnerom i partnerkom w czasie kontaktów
seksualnych.

A: Co to jest stulejka?
P: Przewężenie napletka, które powoduje trudność w odsłonięciu żołędzi w trakcie
wzwodu lub nawet w stanie zwiotczenia. Jeśli napletek jest bolesny, zaczerwieniony,
opuchnięty bądź jego przewężenie utrudnia utrzymanie higieny całego prącia wraz
z żołędzią i rowkiem zażołędnym, koniecznie trzeba się skonsultować z lekarzem
urologiem.
A: Czy to może być groźne?
P: Największym zagrożeniem jest załupek, czyli przeciągnięcie przewężonego
pierścienia napletka poniżej żołędzi i ucisk tego pierścienia na naczynia krwionośne. To
może spowodować niedokrwienie żołędzi, a po dłuższym czasie nawet nieodwracalną
martwicę żołędzi. W takich przypadkach trzeba jak najszybciej zgłosić się na szpitalny
oddział ratunkowy, oddział urologii lub pogotowie ratunkowe.

A: A jakie mogą być problemy z wędzidełkiem?


P: Niektórzy chłopcy mają krótsze wędzidełka. W trakcie pełnego wzwodu ujście cewki
moczowej jest pociągane w dół. Może to powodować ból w trakcie masturbacji,
stosunku, a nawet doprowadzić do zerwania wędzidełka. Dochodzi wtedy do krwawienia
z wędzidełka. Zazwyczaj jest ono niewielkie, ale może mocno przestraszyć obydwie
osoby. W takich sytuacjach należy zastosować ucisk, zimny okład. Jeśli mimo tego
wędzidełko nadal krwawi, trzeba zgłosić się do szpitala.

A: Jak chłopak powinien dbać o siebie?


P: W czasie dojrzewania następuje burza hormonalna: jądra produkują dużo
testosteronu, dlatego chłopcy coraz silniej się pocą. Mycie się raz dziennie to minimum.
Za każdym razem, kiedy bierzesz prysznic, ściągnij napletek maksymalnie w dół, tak aby
odsłonić całą żołądź i rowek zażołędny. Prącie umyj wodą z mydłem. Dbaj też o higienę
przed i po masturbacji. To zmniejsza ryzyko stanów zapalnych genitaliów.
A: Czy trzeba umyć genitalia przed stosunkiem i po nim?
P: Koniecznie! Umyć dokładnie mosznę, prącie, pachwiny i okolice wodą z mydłem
i wytrzeć ręcznikiem. Umycie się przed stosunkiem sprzyja intymnej atmosferze
niezaburzonej zapachem całodziennego potu, po stosunku zaś gwarantuje czystość
narządów płciowych po spełnionym kontakcie cielesnym. To zapewnia odpowiedni stan
naturalnej flory bakteryjnej. Nie należy jednak przesadzać z nadmierną higieną. Zbyt
częste mycie i używanie perfumowanych żeli myjących wyjaławia florę, a wtedy mogą
zaatakować ją niefizjologiczne bakterie i grzyby.

A: Jak jeszcze dbać o siebie?


P: Regularnie oglądać swoje ciało, w tym genitalia, całe prącie po odsłonięciu napletka.
Raz w miesiącu dobrze jest zbadać jądra. Podczas stosunku używać prezerwatyw
i lubrykantu.
A: Jak zbadać sobie jądra?
P: Trzeba uchwycić jądro między kciuk a pozostałe cztery palce. Delikatnie obmacać je
z każdej strony. Wyczujemy różne części budowy jąder. Jeśli poczujemy jakieś
nietypowe (czyli takie, których nie było wcześniej) stwardnienia, zgrubienia, guzki,
zmiany kształtu, wielkości lub powierzchni jądra, to trzeba niezwłocznie zgłosić się do
urologa. Tłumaczenie się brakiem czasu lub wstydem opóźnia diagnozę i leczenie, a to
może być na przykład rak jądra.

A: Co może zaniepokoić, a co jest naturalne?


P: Niektórzy martwią się, że jedno jądro jest zawsze wyżej. To normalne, jądra wędrują
w górę i w dół w zależności od temperatury. Mięsień dźwigacz jądra wciąga je w kanał
pachwinowy bądź rozluźnia w dół moszny. Temperatura w okolicy jąder jest zwykle 4
stopnie niższa niż temperatura ciała, bo około 32°C są optymalne dla spermatogenezy
(tworzenia się spermy). Nie noś obcisłych majtek, bielizny lub spodni. Jądrom nie służą
gorące kąpiele, częsta sauna czy jacuzzi, długotrwałe siedzenie za kierownicą,
komputerem czy z laptopem na kolanach. Wtedy moszna jest albo przyciśnięta do
krocza i nie ma możliwości ruchu (samoregulacji), albo rozciągnięta, ale jądrom i tak
jest za ciepło.

A: Co jeszcze jest niebezpieczne?


P: Chłopcy narażeni są na skręt jądra. Zwykle dochodzi do niego w nocy, kiedy pod
kołdrą jest ciepło. Chłopiec budzi się z ostrym bólem jądra. Jeśli dojdzie do takiego
skrętu, krew i tlen z naczyń krwionośnych przestają docierać do jądra. Wtedy trzeba jak
najszybciej jechać na szpitalny oddział ratunkowy (SOR), najlepiej w szpitalu
z oddziałem urologii. Przy pełnym skręcie lekarze mają tylko 6 godzin na to, żeby
uratować i operacyjnie odkręcić jądro. Schorzenie to zdarza się jednak stosunkowo
rzadko.
A: Jakie są inne powody, dla których chłopcy powinni iść do lekarza?
P: Różnego rodzaju stany zapalne i infekcje. Jeśli penis lub jądro są zaczerwienione,
powiększone, bolesne, obrzmiałe, to trzeba szybko pójść do lekarza lub do szpitala.
Chłopcy często przychodzą, gdyż zauważają niewielkie grudki w okolicy żołędzi. To
grudki perliste prącia – nie są groźne, wariant prawidłowej anatomii. Jeśli
przeszkadzają, usuwa się je w gabinecie kosmetycznym.

A: Do jakiego lekarza powinien pójść chłopak, który zauważył zmiany na


penisie?
P: Lekarz, który zajmuje się męskimi genitaliami, układem moczowym i płciowym, to
urolog. Na wizytę prywatną można iść do niego bez skierowania. Z kolei bezpłatnie do
poradni urologicznej idzie się ze skierowaniem od lekarza rodzinnego.
A: A badania hormonalne?
P: Trzeba je przeprowadzić, jeśli lekarz podejrzewa, że dochodzi do opóźnienia
dojrzewania płciowego.

A: W jakim wieku powinna odbyć się pierwsza wizyta u urologa?


P: Jeśli wszystko jest w porządku, rozwój i dojrzewanie przebiegają prawidłowo,
chłopiec dba o higienę, przeprowadza samobadanie – to nie ma konieczności takiej
wizyty. Do urologa powinien pójść wtedy, kiedy cokolwiek go niepokoi.

A: Czy na taką wizytę chłopak może przyjść sam?


P: Jeśli nastolatek wstydzi się powiedzieć rodzicom, że coś jest nie tak, to zachęcam go,
żeby mimo to poszedł do lekarza. Jeżeli nie dzieje się nic poważnego, lekarz z nim
porozmawia i uspokoi go. W przypadku poważniejszych problemów, lekarz może
poprosić osobę niepełnoletnią o przyjście z rodzicem.

A: Jak przebiega wizyta?


P: Najpierw lekarz zbiera wywiad chorobowy, zadając różne pytania, a potem
przeprowadza badanie fizykalne. Pacjent kładzie się na kozetkę. Lekarz bada narządy
płciowe, sprawdzając, czy są prawidłowo rozwinięte i nie ma żadnych patologii ani
schorzeń. Potem może jeszcze przeprowadzić badanie USG (ultrasonograficzne), żeby
ocenić układ moczowy, nerki, moczowody, prostatę, jądra, lub skieruje na badania
laboratoryjne, zdjęcie RTG, tomografię komputerową albo rezonans magnetyczny.

A: Wróćmy do seksu. Jak zachowuje się męskie ciało podczas podniecenia?


P: Następuje wyrzut hormonów, krew napływa do członka, który staje się coraz
twardszy, unosi się i powstaje wzwód (erekcja). W czasie podniecenia nasze zmysły:
wzrok, słuch, czucie, stają się bardziej wrażliwe. Każdy odczuwa trochę inaczej, ale
warto to obserwować, szczególnie gdy dojrzewamy. Uczymy się siebie i dowiadujemy,
co sprawia nam przyjemność, kiedy podniecenie rośnie, a co się dzieje, kiedy spada. Do
erekcji dochodzi też bez podniecenia, o czym świadczą nocne i poranne wzwody. To
naturalny odruch, który sprawdza mechanizm erekcyjny każdego mężczyzny.

A: Czy są jeszcze jakieś inne reakcje?


P: Inaczej niż u kobiet, doznania mężczyzn skupiają się w obrębie genitaliów. Najpierw
podnieca nas to, co widzimy i słyszymy – i to wywołuje erekcję. Potem pobudzanie
genitaliów doprowadza do wytrysku.

A: Czy cała powierzchnia genitaliów jest tak samo wrażliwa?


P: Najwięcej zakończeń nerwowych jest na żołędzi, szczególnie w pobliżu wędzidełka
(niewielka struna skórna pomiędzy ujściem cewki moczowej a rowkiem zażołędnym).
Drażnienie, pobudzanie okolicy wędzidełka daje najwięcej doznań, ale to nie oznacza, że
trzeba się skupiać tylko na tej okolicy. Całe genitalia: trzon prącia, moszna, a także
podbrzusze czy uda, to strefy erogenne. Jednak największą strefą erogenną każdego
człowieka jest mózg. To jego pobudzenie zapewnia największe doznania.

A: Co to znaczy?
P: Nie powinniśmy skupiać się tylko na fizycznym pobudzeniu penisa, ale też dbać o to,
żeby docierały do nas bodźce ze wszystkich zmysłów: wzroku, smaku, słuchu, zapachu
i dotyku. To mózg reguluje nasze podniecenie i to, czy następuje wzwód. Głowa potrafi
działać pozytywnie, wywołując erekcję, lub negatywnie, gdy na przykład stresujemy się,
odczuwamy presję bądź się wstydzimy. To może hamować reakcje ciała, a nawet
w niektórych sytuacjach powodować zaburzenia erekcji (brak wzwodu, osłabienie
sztywności prącia lub utrata erekcji przed stosunkiem lub w jego trakcie).

A: Czy penis jest zawsze w gotowości?


P: Kiedy chłopcy dojrzewają, penis łatwo uzyskuje wzwód. Z wiekiem to się zmienia.
Wzwód, czyli erekcja, pozwala na penetrację lub masturbację, ale nie oznacza to, że
jeśli chłopak nie ma na zawołanie erekcji, to coś jest z nim nie tak. Może się tak dziać,
bo jest zmęczony, zestresowany, nie ma humoru czy ochoty na seks. Jeśli erekcja jest
słaba, a nawet zanika podczas stosunku, to nic złego. Takie incydenty mogą się zdarzać
i nie oznaczają od razu impotencji.
A: Czy wszyscy chłopcy się masturbują?
P: Nie wszyscy, ale zdecydowana większość, około 90 procent chłopców. Masturbacja,
wbrew wielu mitom, nie jest ani zła, ani niewłaściwa. To zależy tylko od tego, czy
chłopiec czuje taką potrzebę i czy sprawia mu to przyjemność. Nie ma się czego
obawiać, bo masturbacja to naturalny etap rozwoju seksualnego. Jedynie w skrajnych
przypadkach, jeżeli oglądamy wyłącznie pornografię i stamtąd czerpiemy wszystkie
wzory swojej seksualności, może dojść do trudności z osiąganiem wzwodu czy wytrysku
podczas realnego stosunku.

A: Czy jest jakaś norma dotycząca masturbacji?


P: Nie ma żadnej normy w seksie. To indywidualna sprawa. Jedni mają ochotę na
masturbację pięć razy dziennie, inni raz na dwa tygodnie. Częstotliwość może zmieniać
się w czasie - są okresy, gdy do masturbacji dochodzi częściej, na przemian z czasem,
gdy występuje rzadziej lub całkiem jej brak.

A: Co polecasz, żeby masturbacja nie stała się problemem?


P: Nie stosować ciągle takiego samego rodzaju pobudzenia, na przykład takich samych
bodźców, obrazów i takiego samego dotyku. Obserwować siebie. Jeśli widzimy, że
masturbacja zaczyna przeszkadzać nam w życiu, uczeniu się, wykonywaniu codziennych
obowiązków, to znak, że przejmuje ona nad nami kontrolę. Trzeba wtedy koniecznie
udać się do seksuologa, który pomoże nam w tej trudnej sytuacji.

A: A co, jeśli młody mężczyzna uprawia już seks i bardzo szybko dochodzi do
wytrysku?
P: Przede wszystkim nie ma żadnej normy w kwestii czasu trwania stosunku. Czasami
to minuta, dwie, innym razem akt seksualny trwa godzinami. Jeśli dzieje się tak kilka,
kilkanaście razy z rzędu lub przez całe życie i za każdym razem dochodzi do wytrysku
dużo wcześniej, niż tego chcemy, czyli do wytrysku przedwczesnego, a sam stosunek
trwa kilka, kilkanaście sekund, to wtedy polecam zgłosić się do lekarza. Zdarza się też
przedwczesny wytrysk nabyty. Dzieje się tak z powodu różnych sytuacji chorobowych
lub stresu. Wówczas należy się uspokoić, odpocząć. Im więcej stresu i skupiania się na
problemie, tym bardziej będzie się on nasilał. Ważna jest obserwacja ciała i jego reakcji.
W zależności od pozycji, wykonywanych ruchów i ich tempa, nasze podniecenie rośnie,
stoi w miejscu lub spada. Intensywne podniecenie może doprowadzić do szybkiego
wytrysku, a słabsze wydłuży ten czas. Ważna informacja dla chłopców: starając się
wydłużyć czas stosunku, skupiaj się na odzyskaniu kontroli nad swoim podnieceniem,
a nie tylko na samym czasie zbliżenia.
A: W internecie jest pełno reklam specyfików
powiększających penisa. Co o nich sądzisz?

P: To bardzo duży biznes przynoszący krociowe zyski, bo prawie


każdy mężczyzn ma jakiś kompleks z tego powodu. Wydłużanie
prącia jakimikolwiek tabletkami czy maściami nie daje żadnego
efektu, a zdarza się, że powoduje uczulenie i obrzęk. Wstrzykiwanie
sobie czegoś w penisa może doprowadzić do stanów zapalnych,
a nawet konieczności usunięcia części lub całości skóry z prącia.
Z kolei reklamowane pompki i inne mechaniczne zabawki mogą
penisa uszkodzić i spowodować zaburzenia erekcji. Dlatego to, co
zalecam, to polubienie swojego ciała, bo dobry seks z wielkością
penisa ma niewiele wspólnego. Tak jak wspomniałem, odpowiadają
za to głównie mózg i nasza wyobraźnia. A w niej nie ma granic
wyznaczanych długością czy grubością prącia.
Anja: Co jest ważne przy podjęciu decyzji o pierwszym
razie?

Michał Pozdał: Trzeba się zastanowić, czy nasz partner lub


partnerka to odpowiednia osoba. Taka, której ufamy i o której
wiemy, że otwarcie możemy rozmawiać z nią o swoich
oczekiwaniach, wyobrażeniach i lękach.
A: Jeśli już zdecydowaliśmy, jak się przygotować?
M: We dwoje wybierzmy sposób, w jaki się zabezpieczymy. Pierwszy raz powinien być
zawsze z prezerwatywą, która ochroni nie tylko przed niechcianą ciążą, ale także przed
infekcjami przenoszonymi drogą płciową. Do seksu oralnego można przygotować
chusteczkę lateksową. Dobrym pomysłem jest pójście do ginekologa, który pomoże
wybrać antykoncepcję. Jeśli decydujemy się na tabletki antykoncepcyjne, chłopak
powinien współuczestniczyć w płaceniu za te środki.

A: O co jeszcze zadbać?
M: Warto pogadać o tym, jak chcielibyśmy, żeby to wyglądało. Wyobraźmy sobie, że
jedna osoba spodziewa się, że druga przygotuje wspaniałą atmosferę. A tak się nie
dzieje, bo często to nas przerasta oraz nie wiemy, jakie oczekiwania ma druga strona.
Trzeba mówić o wszystkim wprost.
A: Gdzie to zrobić?
M: Wybierzcie, oczywiście w miarę możliwości, fajne, spokojne miejsce. Takie,
w którym czujecie się intymnie i będziecie mieli zapewnioną prywatność. Ważne, żeby
nikt wam nie przeszkodził, nie wszedł znienacka.

A: Dziewczyny i chłopaki zwykle myślą o zakupie sexy bielizny…


M: Przede wszystkim trzeba się czuć komfortowo. Jeśli dziewczyna chce mieć
koronkową bieliznę, a nigdy do tej pory jej nie kupowała, to niech najpierw sprawdzi,
jak się w niej czuje. Chłopak nie musi się wbijać w obcisłe bokserki, jeśli jest mu w nich
niewygodnie. Obydwoje zadbajcie o higienę i estetyczną bieliznę. Prysznic, podmycie się
i czysta, wygodna bielizna wystarczą.

A: Jak przejść do kontaktów fizycznych?


M: Ufajmy sobie i swojemu ciału. To znaczy: do niczego się nie zmuszajmy, niczego nie
przyspieszajmy. Wsłuchajmy się w siebie i partnera lub partnerkę, smakujmy,
wąchajmy, otwórzmy się na każdym poziomie zmysłów. To mogą być muśnięcia dłoni,
głaskanie. Dotykajmy się, zobaczmy, jak na to reagujemy, potem możemy przejść do
pocałunku. Chłopaki często robią to „na dzięcioła” – od razu wysuwają język,
a wystarczy zacząć od muskania warg. Dajmy sobie prawo do błędów, drobnych gaf. To
nie wyścig, na wszystko jest czas.

A: Czy pierwszy raz musi wiązać się z penetracją?


M: Nie, wcale nie musi. Na początek nie ma lepszej metody niż necking – pieszczenie
ciała bez dotykania narządów płciowych, potem petting – pieszczenie całego ciała,
piersi, łechtaczki, penisa, jąder. Poznawanie ciał jest czasem nawet bardziej zmysłowe
i erotyczne niż sam stosunek. Dziewczyny, pokazujcie, w jaki sposób lubicie być
dotykane, chłopcy – także! Jeśli się masturbujecie, dobrze znacie swoje ciała i umiecie
tak pokierować drugą osobą, żeby wam dała przyjemność. Uczmy się siebie.
A: Jaka pozycja jest najlepsza przy pierwszym razie?
M: Pierwszy raz ma być przyjemny, nie szukajcie porad w Kamasutrze. Dobra jest
pozycja klasyczna. Dziewczyna leży z lekko podniesioną miednicą, nogi ma rozłożone,
kolana podciągnięte i ugięte. Dla wygody może położyć miednicę na poduszce. W takiej
pozycji stosunek jest najmniej inwazyjny i bezbolesny.

A: Co jeszcze pomaga?
M: Bardzo ważne jest nawilżenie. Kupcie w aptece lub drogerii neutralny lubrykant, na
bazie wody, bezsmakowy i bezzapachowy. Im większy poślizg i wilgotność, tym
mniejsze ryzyko podrażnienia i krwawienia przy przerwaniu błony dziewiczej.

A: Jak przebić błonę dziewiczą?


M: Chłopcy często pytają mnie: „Czy w tym ostatnim momencie mam pchnąć?”. Tak,
możesz pchnąć, jeśli masz na to całkowitą zgodę partnerki. Penetracja to akt, w którym
wkłada się na przykład penisa do pochwy i dokonuje pchnięcia, które przy pierwszym
razie przebija błonę dziewiczą.

A: Ile może trwać stosunek?


M: Tyle, ile macie na to czasu i ochoty. Orgazm nie musi oznaczać końca aktu
seksualnego. Po pierwsze, może go nie być. Po drugie, przyjemnie jest po nim wspólnie
poleżeć i może nawet doprowadzić do kolejnego.

A: Czy gadać w trakcie?


M: Jasne! Pierwszy raz to nie żadne zadanie do wykonania, tylko intymne spotkanie
dwóch osób. Jeśli macie ochotę się przy tym śmiać, nie powstrzymujcie się.
Rozmawiajcie w trakcie, jeżeli chcecie. Jeśli jesteście niepewni, zapytajcie, jak druga
osoba się czuje i czy jej się podoba. Nie obawiajcie się przerwać, żeby zmienić muzykę,
napić się wody. Pozwólcie sobie na swobodne zachowanie, bez spiny.

A: Czy można się wycofać w trakcie stosunku?


M: W każdym momencie! Zarówno dziewczyna, jak i chłopak. Dotyczy to również par
tej samej płci. Jeśli czujesz, że nie chcesz dalej, nie podoba ci się, boli cię, możesz to
powiedzieć, pokazać ręką, kręceniem głową, oczami. Każdy ma prawo wycofać się
w każdej chwili.
A: Na co się jeszcze przygotować, żeby nie być
zaskoczonym?

M: W trakcie seksu dzieją się różne rzeczy, nasze ciało inaczej


pachnie, wydaje dźwięki, na przykład powietrze wepchnięte
penisem do pochwy może wyjść z hukiem jak przy puszczeniu
bąka, wypływają płyny, chłopak może mieć wcześniejszy wytrysk
lub gdy zakłada się prezerwatywę, to penis może opaść (polecam
to trenować wcześniej, masturbując się w prezerwatywie).
Dziewczyny boją się pęknięcia błony dziewiczej, ale przynajmniej
rozmawiają o tym między sobą. Chłopcy też się boją pierwszego
razu, ale nie mają o tym z kim pogadać. Pierwsze próby nie zawsze
są udane, dlatego warto umieć się z tego śmiać i mieć obok osobę,
która potraktuje to na luzie. Nie obśmieje nas ani nie wyszydzi.
Anja: Po co nam seks?

Agata Loewe: Seks jest wszędzie: wokół nas i przede wszystkim


w nas. Zaczyna się od zapachu, myśli, spojrzenia, dotyku. Może
wynikać z miłości, z zauroczenia, ale i z czystej potrzeby
fizjologicznej. W naszej kulturze istnieje romantyczny mit – seks
jako połączenie ciał i dusz dwojga ludzi. Wyobrażamy sobie, że jest
piękny jak z obrazka, a to nie zawsze prawda. Uprawiamy seks
z miłości, chęci posiadania dzieci, radości, czasem ze złości,
smutku, wstydu. Seks może być zarówno piękny, jak i brudny,
brzydki. I jeśli ktoś chce uprawiać właśnie taki seks, to jego
sprawa, pod warunkiem że wszystkie strony dbają
o bezpieczeństwo, są tego świadome i wyrażają na niego zgodę. Są
też osoby, które w ogóle nie są zainteresowane seksem, nie chcą
o nim myśleć ani go uprawiać i są szczęśliwe. Dla wielu z nas seks
związany jest z licznymi tematami tabu, przekonaniami, które
słyszymy od dziecka i które wywołują w nas lęk. Warto, żeby każdy
zastanowił się, co czuje na myśl o seksie. Jak reaguje nasze ciało:
czy już się nie może doczekać zbliżenia? Czy potencjalny partner
lub partnerka wydaje nam się odpowiednią osobą? Spróbujmy też
sobie wyobrazić, z czego byśmy się w seksie cieszyli, a z czego nie.
W wyobraźni można puścić wodze fantazji, bo nie zawsze będziemy
realizować to, o czym myślimy – natomiast samo pozwolenie sobie
na takie wyobrażenia uczy nas otwartości i akceptacji.
A: Czy warto pracować nad własną seksualnością?
A: Tak, bo to część naszego rozwoju osobistego. Jeśli dbamy o ciało, dietę, kondycję, to
dlaczego nie zająć się i tą dziedziną życia? Ona dotyczy naszego zdrowia psychicznego
i fizycznego, bo seks jest przyjemny i zdrowy – pod warunkiem że osoby, które go
uprawiają, zgadzają się na niego, są świadome, odpowiedzialne i wiedzą
o konsekwencjach. Pozytywna seksualność stwarza bezpieczną przestrzeń, w której
możemy rozmawiać o seksie, przełamywać lęki i tabu.

A: Czy chłopcy i dziewczyny uprawiają seks z różnych powodów?


A: Nie lubię rozróżnień na Marsjan i Wenusjanki. Wierzę w efektywną i elastyczną
wymianę ról między osobami różnych płci. Z podziałami związane jest wiele
nieprawdziwych stereotypów – między innymi taki, że chłopak zawsze chce uprawiać
seks. Tymczasem nie ma żadnej normy, są dziewczyny, które mają bardzo duże
potrzeby seksualne, i chłopcy, którzy ich nie mają – i odwrotnie.

A: Skąd się biorą wstyd i lęk przed seksem?


A: Na nasze pojmowanie seksu duży wpływ mają przekazy płynące z otoczenia – te
jawne, jak i te mniej oczywiste. Z jednej strony słyszy się, że seks grozi niechcianą ciążą
oraz infekcjami przenoszonymi drogą płciową, a z drugiej, że ma być przyjemnością.
Można się pogubić.

A: To w końcu jak jest?


A: Bez pozytywnej edukacji seksualnej narasta wiele mitów, a seks zaczyna być
tematem tabu. Wstydzimy się, bo nie mamy jasności, czy nasze ciało jest atrakcyjne,
czy będziemy wiedzieli, co robić w łóżku. Lęk przed seksem może wynikać z poczucia
niepewności czy to, czego pragniemy albo co robimy, jest normalne, dobre. Jesteśmy
bombardowani sprzecznymi informacjami. Zamiast się cieszyć tym, czego
doświadczamy, mnożymy wątpliwości. Pamiętajmy, że każdy jest inny, jedni lubią pizzę,
drudzy schabowego, a jeszcze inni i to, i to. Wstyd i lęk mogą nas powstrzymywać od
podejmowania niektórych decyzji seksualnych. Zanim przełamiemy te uczucia, warto
zdobyć jak najwięcej informacji o tym, co chcemy zrobić. Wzmacnianie asertywności,
pewności siebie i zaufania do własnego ciała to najlepsze przygotowanie do wejścia
w seksualność. Dodatkowo uczenie się stawiania granic daje możliwość brania za siebie
odpowiedzialności.
A: Czy próbować otwarcie rozmawiać o seksie z rodzicami?
A: Rodzice mają na nas ogromny wpływ. Ich postawy, zachowanie oddziałują na to,
w jaki sposób akceptujemy ciało, jaki mamy kontakt ze sobą, jak traktujemy własną
przyjemność, jak układamy relacje. To dobry czas, żeby dziewczyna, która ma chłopaka,
poprosiła mamę, aby poszła z nią do ginekologa, porozmawiała o antykoncepcji.
Chłopak może na przykład spróbować pogadać z ojcem o jego inicjacji.

A: Co jest najważniejsze, gdy młoda osoba zaczyna myśleć nie tylko


o randkach z dziewczyną czy chłopakiem, ale i o bliskości?
A: Zastanówmy się, co dla mnie znaczy „być z kimś blisko” – czy wpuszczam kogoś do
serca, głowy, a może chcę poczuć jego czy jej genitalia? Zwróćmy uwagę na te trzy
ośrodki naszego ciała. Dobrze, gdy do głosu dochodzi pożądanie, ale trzeba także
głębiej wsłuchać się w siebie. Czego jeszcze chcemy, oczekujemy po owej „bliskości”?
Jest naprawdę niewiele osób, które ze swoją pierwszą miłością zostają do końca życia.
Warto cieszyć się tym czasem, poznawać siebie, swoją seksualność, ale w bezpiecznych
dla siebie granicach. Ważne, żeby na wszystko, co robimy, była zgoda obu osób.

A: Kiedy jest dobry moment na pierwszy raz?


A: Według mnie inicjacja to wcale nie pierwszy stosunek, choć tak się mówi. To także
pieszczoty pocałunki, dotyk, czyli cały proces zbierania erotycznych doświadczeń.
I niech trwa on jak najdłużej. Poznawanie ciał, rozwijanie intymności, uczenie się przez
młodych ludzi, jak być razem, paradoksalnie może opóźnić „pierwszy raz”. A jeśli
jesteśmy z kimś rzeczywiście blisko, oboje czujemy się gotowi na pierwszy stosunek
i chcemy tego, to idźmy za tym głosem i zastanówmy się nad metodami zapobiegania
infekcjom przenoszonym drogą płciową i nieplanowanej ciąży.

A: Czy w rozładowaniu napięcia seksualnego pomocna jest masturbacja?


A: Masturbacja rozluźnia, po niej jesteśmy spokojniejsi, szczęśliwsi. To świetna metoda
na poznanie swojego ciała. Kiedyś o autoerotyzmie mówiło się brzydko „samogwałt”.
Wolę określenie „samomiłość”, bo oddaje ono skupienie uwagi na sobie i poczucie się ze
sobą dobrze. Dzięki masturbacji uczymy się swojego ciała i potem możemy pokazać
partnerowi lub partnerce, w jaki sposób, przez dotyk, ruchy, ich natężenie, chcemy być
pieszczeni. Dodaje nam też mocy i autonomii, bo wiemy, że sami jesteśmy
odpowiedzialni za przyjemność. Masturbacja nie dotyczy tylko genitaliów, uczy, że nasze
ciało ma wiele wrażliwych obszarów. Pociągają nas przecież i podniecają bardzo różne
rzeczy: warto eksperymentować.

A: Jeśli zaspokajamy popęd, oglądając pornografię, jak to może na nas


wpłynąć?
A: Nie lubię nią straszyć. Sama pamiętam, że moi koledzy w liceum znajdowali gazetki
porno u taty pod łóżkiem i o tym opowiadali. Dziś jest internet, który sprawia, że
pornografia stała się bardziej dostępna. Czasem nawet możemy podpatrzeć coś, co
rozwija naszą seksualność. Problem zaczyna się wtedy, gdy oglądamy porno
i porównujemy z tym, co w realu. To podobnie jak z serialami – przecież nie zostajemy
chirurgiem przeprowadzającym operacje na otwartym sercu tylko dlatego, że
obejrzeliśmy serial medyczny. Nad filmem pornograficznym pracuje sztab ludzi,
a aktorzy odgrywają przyjemność, robią z tego spektakl. W seksie ważne jest
prawdziwe ciało, jego zapach, nasze odczucia. I są one zupełnie różne od tego, co
widzimy na ekranie.
A: Jaką radę dałabyś nastolatkom interesującym się
seksem?

A: Ciesz się seksem, to ważne! Bądź nie tylko dawcą, ale


i aktywnym jego biorcą. Jednocześnie wiedz, że kiedy coś nie
sprawia ci przyjemności, masz prawo mówić „stop”. Druga strona
musi zareagować na twoje „nie”.
Anja: Czy osoby z niepełnosprawnościami uprawiają seks?

Alicja Długołęcka: Każdy człowiek jest seksualny. To nie jest


uzależnione od naszego wyglądu ani od problemów z ciałem.
Uważam, że nie istnieje osobny temat seksualności osób
z niepełnosprawnością, bo to tak, jakby na przykład mówić
o seksualności ludzi wysokich. Są różnego rodzaju
niepełnosprawności. Każda ma swoją specyfikę i w inny sposób
wpływa na funkcjonowanie seksualne. Jeśli chodzi o te fizyczne,
widzimy wspaniałych sportowców po amputacjach czy na wózkach.
Wystarczy popatrzeć na zdjęcia modelek z niepełnosprawnościami,
sportowców w pięknych kostiumach i z designerskimi protezami,
żeby przekonać się, że każde ciało ludzkie może być piękne. Może
odbiegać od normy, być inne, ale równie witalne, seksualne
i atrakcyjne jak pełnosprawne. Często rozmawiam z młodzieżą
z niepełnosprawnościami i pytam, które osoby są dla nich ikonami,
wzorami, czyj charakter i ciało im się podobają. Naszą ulubienicą
jest malarka Frida Kahlo. Przeżyła jedenaście operacji, miała
skrzywienie kręgosłupa, kulała, jej twarz wyróżniały zrośnięte brwi.
Ale jakie miała życie, jak gorąco kochała! Jaki miała charakter!
Z inności można zrobić atut i być oryginalnym.
A: Jak zadbać o swoją prywatność?
A: Porozmawiajmy o tym z rodzicami. Przypomnijmy im, że mamy prawo do
prywatności, zakochania, seksu. Znam wiele takich osób i wiem, że to się udaje. Uczą
się akceptować siebie, szukają miłości, są otwarte. A rodzice rozwijają przy nich swoją
tolerancję. Znam też wielu już dorosłych ludzi z niepełnosprawnościami, którzy mają
fajne życie zawodowe, rodzinne, seksualne. Każdy może wypracować swój styl i być
atrakcyjny.

A: Czy są sposoby, żeby rozwijać swoją seksualność?


A: W niektórych przypadkach osoby z niepełnosprawnościami mają problemy
z reakcjami seksualnymi, szczególnie gdy uszkodzony jest ich układ nerwowy. Ale przy
ograniczeniu jednego ze zmysłów następuje zjawisko kompensacji: niewidomy lepiej się
orientuje po dźwiękach i odczuciach dotykowo-ruchowych; osoby, które nie czują
swojego ciała od pasa w dół, są wrażliwe na wzrokowe bodźce seksualne i uwielbiają
pieszczoty górnej połowy ciała. Zachowują uważność na odczuwanie inną częścią ciała,
a strefy erogenne stają się bardziej wrażliwe na dotyk. Nie zapominajmy, że nasza
wyobraźnia nigdy nie jest niepełnosprawna!
Anja: Co to jest consent - świadoma zgoda?

Natalia Skoczylas: To jest zgoda na wszystko, co nas dotyczy.


Chroni przed przekraczaniem naszych granic, a to może nas
spotkać w różnych dziedzinach, nawet podczas rozmowy w formie
obraźliwych komentarzy. Świadoma zgoda jest niezwykle ważna
w seksie – muszą ją wyrazić wszystkie osoby, które biorą w nim
udział. Tylko jasno wyrażona, w sposób wolny i na trzeźwo chęć
współżycia przez osobę zdolną do podejmowania decyzji jest
równoznaczna ze zgodą. Często można się spotkać ze
stwierdzeniem, że zgoda musi być entuzjastyczna. Pamiętajmy
jednak, że różne osoby mają różny sposób ekspresji, a więc różnie
się komunikują. Na pewno ważny jest rodzaj relacji i okoliczności.
A: Czyli jaka ma być zgoda?
N: Dobrowolna, słowna, niewymuszona, aktywna, szczera. Zgoda może być cofnięta
w każdym momencie. Całujemy się, dotykamy, ale w pewnej chwili mówię „nie”. Druga
osoba musi przestać, zrozumieć, że już więcej nie chcę i mam do tego pełne prawo.
Zachowania pod presją nie oznaczają zgody – na przykład w pokoju jest dziewczyna
i kilku facetów, rzucają sprośne dowcipy, docinki: „cnotka niewydymka”. Ktoś zaczyna ją
dotykać, obmacywać. Ona boi się cokolwiek powiedzieć, czuje się bezradna. Mimo że
nie zareagowała, nie ma zgody, bo dzieje się to pod presją.

A: A jeśli jesteśmy w stałych związkach – czy wówczas też ważna jest zgoda?
N: Oczywiście! Świadoma zgoda w stałych relacjach i związkach jest bardzo ważna.
Pokazuje, że respektujemy wzajemnie swoje granice. To dzięki otwartej rozmowie
wiemy, czego chcemy i czego chce druga osoba. Seks staje się wtedy sposobem na
poznanie siebie, bliskość i obopólne sprawianie przyjemności, a także umocnieniem
zaufania i poczucia bezpieczeństwa.

A: W jakich rodzajach kontaktów między osobami zgoda jest ważna?


N: We wszystkich. Niezależnie od bliskości i tego, jak długo jesteśmy w związku, zgoda
nie może być dorozumiana, powinna być wyrażona wprost.

A: Kto może wyrazić świadomą zgodę?


N: Każdy i każda musi ją wyrazić, gdy dochodzi do seksu czy jakiejkolwiek innej
czynności o charakterze seksualnym i erotycznym. Co do nastolatków, to stosunki przed
15. rokiem życia uważane są za przestępstwo i uznaje się, że osoba przed ukończeniem
tego wieku nie może wyrazić świadomej zgody. Zdarza się jednak, że nastolatki
współżyją wcześniej. Problem jest wtedy, gdy jedna ze stron jest starsza i wymusza coś
na młodszej. Może nie zdawać sobie sprawy (choć byłoby dobrze, gdyby miała tę
świadomość), że przez swój wiek może powodować, że ta młodsza osoba nie bardzo
wie, jak odmówić, jak się zachować. To brak świadomej zgody.

A: Kto powinien zadbać o zgodę i czy to jest to zależne od płci, orientacji


psychoseksualnej, wieku?
N: Ważne, żeby o zgodę zadbały wszystkie biorące udział w seksie osoby. To nie zależy
ani od płci, ani od orientacji psychoseksualnej. Jeśli któraś ze stron jest starsza albo ma
w jakiś sposób mocniejszą pozycję, większy autorytet czy rangę w społeczeństwie, to
powinna rozważyć, czy ta druga osoba czuje się z nią bezpiecznie i ma możliwość
powiedzenia „nie”. Czasem nie zdajemy sobie sprawy, że mamy taką moc. Druga strona
nie chce nas zawieść, pragnie udowodnić nam, że jest dorosła. Brak edukacji seksualnej
sprawia, że miewamy kłopoty i wątpliwości z nazywaniem tego, czego doświadczamy
i czego nie chcemy. Dlatego tak ważne jest pytanie drugiej osoby i otwarte mówienie,
jak się czujemy w danym momencie i w danej sytuacji. Można na przykład spytać, co
druga osoba lubi i czy ma na to ochotę teraz.

A: Czemu teraz tak dużo mówi się o świadomej zgodzie?


N: Na pewno wiele odmienił ruch #MeToo. Ten hasztag pojawił się na portalach
społecznościowych w październiku 2017 roku i miał zwrócić uwagę na problem
molestowania seksualnego. Akcja rozpoczęła się po ujawnieniu tego, że Harvey
Weinstein, jeden z producentów filmowych w Hollywood, stosował przemoc seksualną
wobec wielu kobiet. #MeToo został spopularyzowany przez amerykańską aktorkę Alyssę
Milano, która we wpisie na Twitterze zachęciła inne kobiety do opowiadania o swoich
przeżyciach. Te zaczęły pisać o tym, że zostały kiedyś skrzywdzone. Okazało się, że
dotknęło to bardzo wielu kobiet, myślę, że na jakimś etapie życia w sumie wszystkich.
Do #MeToo dołączali też mężczyźni, solidaryzując się z kobietami, a niektórzy
wspominając swoje złe doświadczenia. Dzięki temu zaczęło się więcej mówić
o świadomej zgodzie, przekraczaniu granic. Wiele osób wreszcie zastanowiło się, czy nie
skrzywdziło kiedyś kogoś słowem, gestem… Jeśli tak się kiedyś zdarzyło i możemy to
naprawić, zróbmy to i nigdy więcej nie przekraczajmy cudzych granic. Warto jednak
przemyśleć takie przeprosiny po latach. Może w danym przypadku ktoś chciałby już
o tym zapomnieć i nie mieć kontaktu. To są delikatne sytuacje.

A: Dotyk, położenie ręki na plecach czy kolanie drugiej osoby mogą być
uznane za molestowanie. Gdzie leży granica?
N: Jej wyznaczenie bywa trudne, co nie powinno być usprawiedliwieniem. Niektórzy
mówią, tym samym bagatelizując problem przekraczania granic, że jeżeli będziemy tacy
ostrożni i delikatni, to zatracimy spontaniczność, naturalność. Jeśli jednak nie ma się
pewności, jak na dotyk lub pocałunek zareaguje druga osoba, to nie róbmy tego. Można
najpierw ją zapytać, czy lubi, gdy dotyka się jej ręki, lub po prostu: „Czy mogę cię
pocałować?”. Te pytania nawet podkręcają flirt. Ważne, żeby każdy miał możliwość
powiedzenia „tak” lub „nie”.
A: A jak to jest, gdy umawiamy się z kimś przez apki randkowe, na przykład
Tindera?
N: Przyjmujemy, że spotkanie może być randką, romansem, ale to nie oznacza, że
zobowiązujemy się do czegokolwiek. Z kolei gdy sami mamy jakieś oczekiwania, trzeba
zapytać drugą stronę, jak ona to widzi.

A: Jak mówić o tym, czego chcemy?


N: Nawet w intymnej sytuacji warto zapytać, na co druga strona ma ochotę – na
pieszczoty, seks oralny, czy już wcześniej to robiła (z zaznaczeniem, że nie musi
odpowiedzieć, jeśli pytanie jest zbyt intymne, oraz zapewnieniem, że chcemy, by czuła
się bezpieczna) i czy jej to odpowiada. Można delikatnie próbować sprawdzać jej
reakcje, czy jest rozluźniona, zadowolona, czy jest jej dobrze. Z kolei gdy my czegoś nie
chcemy, mówmy otwarcie: „Nie podoba mi się to, co robisz”. „To mnie boli”, „W tym
momencie tego nie chcę” albo po prostu: „Nie”. Jeśli druga osoba tego nie posłucha, to
jest to już przemoc seksualna.

A: Jak rozpoznać swoje odczucia i to, czego naprawdę chcę?


N: To też bywa trudne, bo wskutek różnych doświadczeń możemy mieć poprzestawiane
granice. Wsłuchajmy się w siebie. Ważne są nasze myśli, emocje, ale i to, co czuje
naszej ciało. Seks służy przyjemności, wyluzowaniu, nie może nas stresować. Jeśli
mamy wątpliwość, warto się zastanowić, odczekać, dać sobie czas. Nic na siłę.
A: Po czym poznać, że relacja albo zbliżenie z kimś są
bezpieczne?

N: To tak, jak udana randka: czujesz się bezpiecznie –


wewnętrznie, zewnętrznie (wiesz, że możesz w każdej chwili wyjść),
masz możliwość bycia sobą, nie jesteś skrępowany/skrępowana.
Anja: Co to jest przemoc seksualna?

Natalia Skoczylas: Przemoc seksualna to różne zachowania


o charakterze seksualnym, odnoszące się do seksualności drugiej
osoby, w których występuje przekroczenie granic tej osoby. Prócz
oczywistych, takich jak gwałt, to także molestowanie seksualne, na
które mogą składać się nie tylko niepożądany kontakt fizyczny,
niechciany dotyk, wymuszone pocałunki, „obmacywanie”, ale także
dręczenie wypowiedziami, żarty o charakterze seksualnym lub
odnoszące się do płci – na przykład uwagi wujka, który wpada
w niedzielę i mówi do nastolatki: „Ale ci urosły cycuszki”. To także
uporczywe wpatrywanie się w części intymne, catcalling (gwizdanie
na kogoś czy wołanie za dziewczyną, że ma fajne ciało), czyli
wszystkie zachowania, które naruszają strefę komfortu, wzbudzają
poczucie wstydu, stresu, zagrożenia lub złości.
A: Czy przemoc seksualna to także wysyłanie erotycznych zdjęć?
N: Tak, to może być pokazywanie treści pornograficznych bez zgody danej osoby,
wysyłanie jej niechcianych fotografii. Dziś nastolatki często dostają na Snapchacie
zdjęcia penisów od chłopców znanych tylko z widzenia ze szkoły, z bloku. Takich rzeczy
nie wolno robić bez wyraźnej zgody drugiej osoby!

A: Jeśli ktoś zrobił to bez zastanowienia się, dla żartu, jak wytłumaczyć mu,
że takie zachowanie jest głupie?
N: To ingerencja w czyjąś seksualność – a więc wymaga wyrażenia chęci i zgody
drugiej osoby. Wiedz, że sprawiasz komuś przykrość, stosujesz przemoc seksualną,
a i sam przez to ryzykujesz. Po pierwsze, ktoś może użyć twoich nagich zdjęć,
ośmieszyć cię, a po drugie, zgłosić to na policję. To nielegalne i podlega karze.

A: Jak może czuć się nastolatka, która dostaje takie fotografie?


N: Seksualność to intymna sfera. Takie rzeczy mogą zawstydzić, krępować, szokować,
a nawet przestraszyć. Zdarza się, że opowiedzenie tego rówieśnikom naraża nastolatkę
czy nastolatka na głupie żarty lub dalszą przemoc. Osoby, które czegoś takiego
doświadczą, mogą wtedy czuć się bezradne, bo na przykład nie wiedzą, jak zareagować,
gdzie to zgłosić i szukać pomocy.

A: Co możemy zrobić?
N: Po pierwsze, zablokować tę osobę w mediach społecznościowych. Po drugie, zrobić
screen, najlepiej z widoczną nazwą nadawcy, datą i godziną, i pokazać go rodzicom,
nauczycielowi, pedagogowi szkolnemu. Jeśli nękanie nie ustaje, pójść z dorosłym,
któremu ufamy, na policję, żeby to zgłosić.
A: Jaka jest skala przemocy seksualnej?
N: Raport Fundacji na Rzecz Równości i Emancypacji STER z 2015 roku pokazuje, że
ponad 87 procent Polek doświadczyło jakiejś formy przemocy seksualnej, molestowania,
a jedna na pięć była zgwałcona. Do ponad 70 procent gwałtów dochodzi w związkach.
Najczęściej kobiety doświadczają go we własnym mieszkaniu (55 procent), a sprawcą
jest zazwyczaj osoba znajoma (były partner – 63 procent lub obecny – 22 procent).
Gwałt kojarzony jest głównie z penetracją, tymczasem to także wszelkie czynności
seksualne bez zgody: dotykanie, całowanie ciała, seks oralny. Chłopcy także
doświadczają przemocy seksualnej, chociaż ze względu na kwestie społeczne
i kulturowe dzieje się to rzadziej.

A: Czy rozebranie kogoś na siłę to gwałt?


N: Oczywiście!
A: A seks bez prezerwatywy, jeśli się na to nie zgadzamy?
N: To także gwałt.

A: Co to jest tabletka gwałtu?


N: To substancja psychoaktywna, która ma wpływ na układ nerwowy, może wywołać
amnezję, brak świadomości, senność. Rozpuszczona w drinku jest bez smaku, zapachu,
nie zmienia również koloru napoju. Zaczyna działać po kilkunastu minutach od zażycia.
Gdy ofiara jest pod wpływem tabletki gwałtu, sprawca może ją zgwałcić, okraść lub
zrobić jej kompromitujące zdjęcia, filmy o charakterze pornograficznym, aby później ją
szantażować. Najbardziej popularną substancję, używaną jako „tabletkę gwałtu”, czyli
GHB, można wykryć w organizmie przez badania krwi – utrzymuje się 8 godzin,
a w moczu 12 godzin. Osoba, która ją podała, może spowodować nawet śmierć
drugiego człowieka – nie wiadomo, jaka będzie reakcja organizmu na ten środek. Już za
samo podanie tabletki gwałtu grozi nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

A: Gdzie szukać pomocy, gdy ktoś zrobił coś wbrew naszej woli lub
doświadczyliśmy gwałtu?
N: Inni mogą pomagać, ale to osoba skrzywdzona sama wybiera, co robić, w jaki
sposób najlepiej zadbać o siebie, swoje bezpieczeństwo fizyczne i psychiczne. Na pewno
dobrze by się stało, gdyby szybko znalazła się w miejscu, w którym ma pewność, że nic
jej już nie grozi. Ważne, żeby wiedziała, że ma prawo otrzymać wsparcie i pomoc.
W niektórych miastach są punkty interwencji kryzysowej. W internecie są informacje
o organizacjach, które zajmują się przemocą. Można do nich zadzwonić, poprosić
o radę, spotkanie z konsultantką/konsultantem, która/który nas wesprze, pójdzie z nami
na policję czy do szpitala (Fundacja Feminoteka). Niezależnie od okoliczności zdarzenia,
gwałt nie jest z naszej winy, a wyłącznym winnym jest sprawca. Często ofiary przemocy
seksualnej mają poczucie winy i same tłumaczą sprawcę tym, że z nim poszły, kusiły,
były wyzywająco ubrane, pijane. To też słyszą w komisariatach policji i w sądzie.
Cokolwiek się wydarzyło i w jakichkolwiek okolicznościach, winę ponosi sprawca, a nie
sukienka, alkohol albo ofiara.
Co możesz zrobić, jeśli doświadczyłaś/eś
przemocy seksualnej?

1
IDŹ NA POLICJĘ – policjanci przesłuchają cię, zbiorą dowody, ale patrząc na realia,
nie otrzymasz tam wsparcia emocjonalnego. Najlepiej jest pójść z osobą zaufaną.
Zgłoszenie przestępstwa często wiążę się z oczekiwaniem na przyjęcie i formalnym
traktowaniem, dlatego dobrze jest mieć kogoś ze sobą. W żadnym razie nie chcę kogoś
zniechęcić do zgłaszania gwałtu na policję, wręcz przeciwnie, ale trzeba mieć
świadomość, że to może być trudne przeżycie i dobrze jest mieć obok przyjazną osobę.

Jeśli istnieje takie zagrożenie, na policji poproś o dokument, który da ci prawo do


darmowego podjęcia profilaktyki PEP (zmiejsza ryzyko trwałego zakażenia HIV).

2
ZGŁOŚ SIĘ NA POGOTOWIE LUB DO LEKARZA
a) Poproś o zaświadczenie lekarskie o obrażeniach na ciele, a w razie możliwości
obdukcję. Masz prawo spytać osoby, która cię bada o to, jak dokładnie wygląda cała
procedura. Wszystko dla zapewnienia sobie komfortu.
b) Zrób badania w kierunku wykrycia pigułki gwałtu.
c) W razie ryzyka zakażeniem HIV poproś o leczenie PEP. (Więcej informacji rozdziale
HIV/AIDS).
d) Możesz poprosić o podanie tak zwanej pigułki „dzień po” – ellaOne lub innej. Dzięki
niej zmniejszysz szansę niechcianej ciąży.

3
SKONTAKTUJ SIĘ Z ORGANIZACJĄ POMOCOWĄ
Zadzwoń, poproś, żeby ktoś poszedł z tobą do szpitala, na policję, nawet do sądu.
Pomoc lub informację o działalności organizacji pomocowych niedaleko miejsca
zamieszkania możesz uzyskać dzięki infolinii dla dzieci i młodzieży: www.116111.pl/. Na
temat przemocy seksualnej może porozmawiać również z konsultantkami Feminoteki,
dzwoniąc pod numer 720 908 974 od wtorku do czwartku w godzinach 13:00–19:00.

4
SKUP SIĘ NA CZYMŚ, co cię relaksuje (sport, spacer, spotkanie z koleżankami)
i odreaguj. Nie chodzi o bagatelizowanie tego, co cię spotkało, tylko o odreagowanie
w bezpieczny i wybrany przez siebie sposób. Niektóre osoby podejmują terapię, innych
na to nie stać lub z różnych powodów się nie decydują, ale najważniejsze jest, by
zadbać o siebie. Dbanie o siebie to także przyjmowanie wsparcia. Nie ma powodu do
wstydu, chociaż oczywiście możesz go odczuwać.

5
Pamiętaj, że ludzie reagują na traumatyczne wydarzenie rozmaicie. Czasami stres
wywołany takim zdarzeniem może prowadzić do tak zwanych objawów
psychosomatycznych, czyli odczuwania rzeczywistego bólu (na przykład głowy czy
żołądka). To także nie jest powód do wstydu, ZASŁUGUJESZ NA POMOC
I WSPARCIE.
A: Co możesz zrobić, jeśli jesteś świadkiem przemocy seksualnej?
N: W miarę możliwości i nie narażając swojego bezpieczeństwa – reaguj. To może
bardzo pomóc osobie, która doświadcza lub doświadczyła przemocy. Czasami
świadomość, że ma się kogoś po swojej stronie, potrafi być bardzo wzmacniająca. Nie
forsuj swojego zdania, co dana osoba powinna teraz zrobić, po prostu bądź przy niej.

A: Co można doradzić osobom mającym problemy


z agresją?

N: Są treningi, jak radzić sobie z przemocą i agresją. Stosujący


przemoc mogą uczestniczyć w programach korekcyjno-
edukacyjnych. Tam, podczas spotkań grupowych, mówią
o przemocy, której użyli. Taka analiza umożliwia im zrozumienie
własnej aktywnej roli w przemocy i uświadamia fatalne przekonania
o usprawiedliwianiu się, umniejszania przemocy oraz obwinianiu
ofiary.
Anja: Jak zachodzi się w ciążę?

N: Do zapłodnienia najczęściej dochodzi po odbyciu stosunku


płciowego zakończonego wytryskiem w pochwie.
A: Jak to się dzieje?
N: Plemnik z nasienia dostaje się do żeńskich dróg rodnych i w jajowodzie styka się
z dojrzałą komórką jajową. W ten sposób formują pierwszą komórkę nowego
organizmu.

A: Jak długo żyją plemniki?


N: W drogach rodnych kobiety plemniki żyją od trzech do pięciu dni, a komórka jajowa
tylko 24 godziny. Plemniki nie żyją długo poza organizmem, w trudnych dla nich
warunkach (niska, wysoka temperatura, suche powietrze, woda), czyli na bieliźnie, na
prześcieradle, w basenie umierają po około pięciu minutach.

A: Czy wytrysk poza pochwą może zakończyć się ciążą?


N: Jest to mało prawdopodobne, natomiast może się tak stać w kilku przypadkach: gdy
nasienie spłynie do pochwy albo gdy się dotykamy i przypadkiem przeniesiemy plemniki
do pochwy na palcach (po wytrysku na zewnętrzne narządy płciowe).

A: Czy przy pierwszym stosunku można zajść w ciążę?


N: Tak. Kobieta ma takie same szanse na zajście w ciążę podczas pierwszego stosunku,
jak i przy każdym następnym. Tak naprawdę wszystko zależy od tego, czy jest ona
w trakcie dni płodnych.

A: Po co stosuje się antykoncepcję?


N: Antykoncepcja to świadome działania mające na celu zapobieganie ciąży. Istnieją
różne rodzaje antykoncepcji: metody chemiczne, hormonalne, mechaniczne lub
chirurgiczne. Jest też jeden rodzaj antykoncepcji, który dodatkowo chroni również przed
infekcjami przenoszonymi drogą płciową – to prezerwatywy. Światowa Organizacja
Zdrowia uważa, że tak zwane metody naturalne i stosunek przerywany nie powinny być
zaliczane do antykoncepcji.

A: Kto – dziewczyna, chłopak, czy oboje – powinni zadbać o środki


antykoncepcyjne?
N: Obydwoje! Wpadka dotyczy nie tylko dziewczyny, ale także chłopaka. Poza tym,
oprócz nieplanowanej ciąży, seks bez zabezpieczenia grozi też zakażeniami infekcjami
przenoszonymi drogą płciową. Warto rozmawiać o tym, jak uchronić się przed taką
ewentualnością. Oczywiście bywa, że wstydzimy się o tym mówić lub peszy nas
kupowanie prezerwatyw. W takim przypadku trzeba zadać sobie pytanie: czy jesteśmy
gotowi na współżycie?
A: Czy są domowe sposoby na antykoncepcję?
N: Choć istnieje wiele mitów na ten temat, tak naprawdę nie ma żadnych skutecznych
domowych sposobów na zabezpieczenie się przed ciążą. Ani ocet, ani podskakiwanie po
stosunku, ani naprzemienny prysznic zimną i gorącą wodą nie pomogą.

A: Czy są jakieś naturalne sposoby i czy są skuteczne?


N: Tak zwane naturalne metody stosują osoby, które ze względu na światopogląd nie
chcą używać antykoncepcji. U nastolatek takowe prawie w ogóle nie działają, bo cykl
młodych dziewczyn może być bardzo nieregularny. Jeśli jednak chcemy ich używać,
powinnyśmy połączyć wszystkie trzy metody naturalne: kalendarzyk dni płodnych,
obserwację śluzu i metodę termiczną (mierzenie temperatury ciała).

A: A stosunek przerywany?
N: Stosunek przerywany nie jest metodą antykoncepcyjną. Plemniki wydostają się nie
tylko podczas wytrysku. Są też w preejakulacie – to płyn, którego kilka kropel wydostaje
się z członka przed wytryskiem. Mężczyzna tego nie czuje, więc nie może tego
kontrolować. Poza tym ciągłe kontrolowanie stosunku to stres, który może doprowadzić
do problemów, takich jak: przedwczesny wytrysk, brak orgazmu i impotencja.

A: Jak wybrać odpowiednią metodę antykoncepcji?


N: Jedne środki antykoncepcyjne są dobre dla nastolatki, która rozpoczyna współżycie,
drugie dla kobiety dojrzałej. Potrzebujemy innych zabezpieczeń, jeśli współżyjemy
sporadycznie, a innych, gdy mamy stałego partnera. Przy doborze trzeba uwzględnić
nasz wiek, stan zdrowia, potrzeby, przekonania i nastawienie. Niektóre sposoby
sprawdzają się tylko w przypadku kobiet systematycznych, inne są wybawieniem dla
prowadzących nieregularny tryb życia. W doborze najlepszej metody antykoncepcyjnej
pomoże ginekolog. Najlepiej wybrać się do niego jeszcze przed rozpoczęciem
współżycia. Warto zapytać koleżanek o wskazanie dobrego ginekologa, a także ustalić
z partnerem, że za wizyty lekarskie i środki antykoncepcyjne płacicie wspólnie.
A: Jakie badania trzeba zrobić przed stosowaniem, a jakie w trakcie
przyjmowania antykoncepcji hormonalnej?
N: Zanim lekarz w ogóle przepisze antykoncepcję, najpierw zrobi badanie
ginekologiczne i cytologię. Musi też zbadać piersi, zmierzyć ciśnienie tętnicze i skierować
nas na badania laboratoryjne (morfologię, krzepliwość krwi, tak zwane próby
wątrobowe, cholesterol, glukozę, rozmaz krwi obwodowej). Czasami konieczne są także
badania hormonalne. Na podstawie wyników ginekolog stwierdzi, jaka antykoncepcja
będzie dla nas najlepsza. Podczas jej stosowania raz do roku trzeba zrobić badania krwi,
a także regularnie wykonywać cytologię.

A: Kiedy antykoncepcja jest refundowana?


N: Niektóre pigułki antykoncepcyjne są refundowane, gdy wypisuje się je również
z innych powodów niż antykoncepcja. Chodzi na przykład o leczenie zaburzeń
miesiączkowania, trądziku młodzieńczego, zespołu policystycznych jajników, hirsutyzmu
(nadmierne owłosienie). Antykoncepcja jest wtedy bardzo tania – nawet tańsza od
paczki prezerwatyw.

A: Co to jest antykoncepcja awaryjna i jak działa?


N: Jeśli się nie zabezpieczyłyśmy albo stosowana metoda antykoncepcji zawiodła (na
przykład pękła prezerwatywa lub zapomniałyśmy zażyć tabletkę), możemy zastosować
antykoncepcję awaryjną w tabletkach (ellaOne, Escapelle). Kiedyś po takim zdarzeniu
od razu kupowało się je w aptece, ale od niedawna są tylko na receptę. Wystawić ją
może każdy lekarz. Po receptę udajmy się do swojego lekarza POZ (rodzinnego),
ginekologa lub (po 18:00 i w weekendy) – lekarza w punkcie Nocnej i Świątecznej
Opieki Zdrowotnej. Tabletka ma największą skuteczność, jeśli zostanie przyjęta w ciągu
pierwszej doby po stosunku. Pigułki ellaOne i Escapelle mają kilka efektów działania,
z których najważniejszy to hamowanie lub opóźnianie jajeczkowania, przez co maleje
ryzyko zapłodnienia. Niektórzy mówią, że to wczesna aborcja, ale to nieprawda, bo
pigułka nie działa poronnie. Nie istnieją środki „wczesnoporonne”. Wyróżniamy takie,
które zapobiegają ciąży (antykoncepcyjne), oraz takie, które wywołują poronienie
(nazywane poronnymi lub aborcyjnymi), gdy ciąża już istnieje. Drugą opcją
antykoncepcji po stosunku jest spirala z dodatkiem miedzi. Mamy 5 dni na jej założenie.

A: Co, jeśli w aptece nie ma pigułki po?


N: Tu liczy się czas. W zależności od rodzaju tabletki na wzięcie jej mamy 72 lub
120 godzin. Tabletkę najlepiej przyjąć jak najszybciej. Aplikacje takie jak Gdzie po lek
lub Kto ma lek pomogą ją znaleźć i wskażą aptekę.
A: Co zrobić, gdy lekarz nie chce dać nam recepty na
tabletkę po?

N: Skontaktujmy się wtedy z Lekarze Kobietom


(www.lekarzekobietom.pl) i z Federacją na Rzecz Kobiet
i Planowania Rodziny (www.federa.org.pl). Te organizacje pomogą
nam umówić się na wizytę do lekarza i złożyć skargę. To samo
można zrobić, gdy lekarz odmówi wypisania recepty na regularną
antykoncepcję. Ani lekarze, ani farmaceuci nie mogą utrudniać
dziewczynie wzięcia antykoncepcji. Warto wiedzieć, że tę tabletkę
można kupić w aptekach, a nawet drogeriach w całej Unii
Europejskiej (oprócz Polski i Węgier) bez recepty.
1

WKŁADKA WEWNĄTRZMACICZNA, NAZYWANA RÓWNIEŻ


SPIRALĄ DOMACICZNĄ

Skuteczność: typowe zastosowanie: >99%.

Jak działa: to bariera mechaniczna, może także wydzielać hormony.

Dla kogo: dla osób, które w najbliższym czasie nie planują ciąży, chcą zabezpieczyć się
na dłużej, dla kobiet z przedłużającymi się, obfitymi krwawieniami miesiączkowymi lub
które ze względów zdrowotnych nie mogą brać pigułek albo zapominają brać je
codziennie. Nie zakłada się ich u dziewic.

Dostępność: zakłada ginekolog.

Na co uważać: po pierwszym miesiącu przyjść na kontrolę, by sprawdzić, czy wkładka


się nie wysuwa.

Czas zabezpieczenia: od trzech do pięciu lat.

Minusy: dla niektórych niekomfortowe odczucia przy zakładaniu. Niewielkie ryzyko


infekcji bakteryjnych, grzybiczych. Nie chroni przed zakażeniami przenoszonymi drogą
płciową.

Plusy: jednorazowy wydatek, zabezpieczenie przez długi czas.


2

PIGUŁKI ANTYKONCEPCYJNE

Skuteczność: idealne zastosowanie: >99%, typowe zastosowanie: 92%.

Jak działa: to tabletki z hormonami blokujące owulację oraz zmieniające śluz szyjki
macicy, który w efekcie robi się gęsty i nie przepuszcza plemników.

Dla kogo: dla nastolatek, przy nieregularnych cyklach, przy kłopotach z trądzikiem.

Dostępność: przepisuje lekarz, kupuje się w aptekach.

Na co uważać: przyjmować systematycznie. Działanie pigułek osłabiają niektóre zioła,


między innymi dziurawiec, antybiotyki, leki przeciwpadaczkowe, przeciwdepresyjne.
Obniżona skuteczność wynika też czasem z zaburzeń żołądkowo-jelitowych, biegunek,
wymiotów, na przykład po nadużyciu alkoholu.

Czas zabezpieczenia: zazwyczaj tabletki bierze się przez 21 dni z 7-dniową przerwą,
w czasie której też jesteśmy chronione.

Minusy: comiesięczny wydatek. Niektóre dziewczyny odczuwają skutki uboczne, takie


jak: bolesność piersi, zwiększenie masy ciała, obniżone libido.

Plusy: zmniejszenie dolegliwości PMS i bólu podczas miesiączki, skuteczne w leczeniu


niektórych postaci trądziku.
3

PLASTRY ANTYKONCEPCYJNE

Skuteczność: idealne zastosowanie: >99%, typowe zastosowanie: 91%.

Jak działa: z plastra wydzielają się hormony, działa jak pigułka antykoncepcyjna –
hormony nie dopuszczają do owulacji.

Dla kogo: dobry dla nastolatek. U ważących ponad 90 kilogramów może mieć obniżoną
skuteczność.

Dostępność: przepisuje lekarz, do kupienia w aptekach.

Na co uważać: nalepić w wygodnym dla siebie miejscu, schowanym przed słońcem,


gdzie nie ociera nas ubranie – na pośladku, ramieniu. Niestarannie przyklejony ma
mniejsze działanie antykoncepcyjne.

Czas zabezpieczenia: jesteś chroniona przez 3 tygodnie noszenia plastra i przez


tydzień bez plastra.

Minusy: comiesięczny wydatek. Może podrażnić miejscowo skórę.

Plusy: hormony przenikają do krwi przez skórę, omijając pierwsze przejście przez
wątrobę, ich dawka jest mniejsza niż w pigułce, mniejsze jest ryzyko pojawienia się
skutków ubocznych.
4

ZASTRZYKI ANTYKONCEPCYJNE

Skuteczność: typowe zastosowanie: 97%.

Jak działa: preparat zawierający hormony zmieniaja śluz szyjkowy, co uniemożliwia


zagnieżdżenie się jajeczka.

Dla kogo: mogą stosować osoby palące.

Dostępność: zastrzyk wykonuje się u lekarza.

Na co uważać: trudno jest przywrócić płodność, gdy chce się zajść w ciążę, może
rozregulować cykl.

Czas zabezpieczenia: chroni przez 3 miesiące.

Minusy: duża dawka hormonów w jednym czasie, większe ryzyko skutków ubocznych.
Spośród wymienionych metod po odstawieniu tej potrzeba najwięcej czasu na powrót
do równowagi hormonalnej. Zdarza się też, że po zastrzyku kobiety mają przeciągające
się krwawienia/plamienia.

Plusy: tani.
5

IMPLANT ANTYKONCEPCYJNY

Skuteczność: typowe zastosowanie: 99%.

Jak działa: zapobiega jajeczkowaniu (owulacji), zagęszcza śluz, uniemożliwiając


plemnikom dotarcie do komórki jajowej. Implant antykoncepcyjny wszczepia się pod
skórę (w znieczuleniu miejscowym) po wewnętrznej stronie ramienia.

Dla kogo: polecany dziewczynom, które nie mogą przyjmować pigułek


antykoncepcyjnych z różnych powodów, na przykład nadciśnienia, cukrzycy, a także
uzależnienia od tytoniu.

Dostępność: u lekarza.

Na co uważać: implant zaczyna działać po tygodniu od założenia, podczas stosowania


okres często staje się nieregularny.

Czas zabezpieczenia: od sześciu miesięcy do pięciu lat.

Minusy: dość drogi – około 1000–1200 złotych – i dostępny tylko w niektórych


klinikach.

Plusy: nie zawiera estrogenu, w związku z tym wskazania do jego stosowania są dość
szerokie.
6

PREZERWATYWY DAMSKIE I MĘSKIE (WIĘCEJ


W ROZDZIAŁACH STI ORAZ HIV/AIDS)

Z innych środków antykoncepcyjnych dostępne są jeszcze diafragmy, kapturki


naszyjkowe, gąbki dopochwowe, żele plemnikobójcze, jednak ich stosowanie nie jest
szczególnie rozpowszechnione i polecane młodzieży.
Anja: Co to jest aborcja?

Natasza Blek: Aborcja to zakończenie ciąży, zanim płód uzyska


zdolność do przeżycia poza ciałem kobiety. Dostęp do bezpiecznych
usług aborcyjnych to bardzo ważny element opieki zdrowotnej
kobiet. Dzięki edukacji seksualnej, antykoncepcji i aborcji kobiety
mogą wybierać, czy chcą być w ciąży, czy nie. Na aborcję mogą
decydować się z różnych przyczyn. Z powodów medycznych, kiedy
ciąża jest zagrożeniem dla zdrowia fizycznego i psychicznego
kobiety, lub gdy powstała w wyniku przemocy, na przykład gwałtu.
Przesłanką mogą być też poważne wady płodu. Kobieta z wielu
względów może nie chcieć nosić ciąży i urodzić. W większości
krajów zachodnich można legalnie przerwać ciążę we wszystkich
tych przypadkach.
A: Jakie są sposoby przerywania ciąży?
N: Wybór metody aborcji zależy w dużej mierze od wieku ciąży. Jej przerwanie
wykonuje się najczęściej farmakologicznie. Najprościej mówiąc, w aborcji
farmakologicznej stosuje się tabletki wywołujące skurcze, z którymi usuwany jest
zarodek. Takie środki można zażyć przy lekarzu, lub w domu, zgodnie z instrukcją
lekarza. Aborcję chirurgiczną wykonuje się w gabinecie. Jest to odessanie
zarodka / płodu przy użyciu strzykawki lub małej pompki, w znieczuleniu miejscowym.
Jeśli ciąża trwa dłużej niż 3 miesiące, przed zabiegiem podawane jest znieczulenie
ogólne. Najbezpieczniej jest wykonać aborcję na jak najwcześniejszym etapie ciąży.

A: Czy aborcja jest bezpieczna dla zdrowia kobiety?


N: W krajach, gdzie aborcja jest legalna, ten zabieg nie wiążę się prawie z żadnym
ryzykiem. Natomiast w państwach, w których jest niedozwolona, oferuje się ją w tak
zwanym podziemiu aborcyjnym, czyli w miejscach, które działają nielegalnie. Nie
podlegają one kontrolom i nie wiadomo, czy osoba wykonująca zabieg ma do tego
kwalifikacje. Zdrowie i życie kobiet, które tam trafiają, mogą być w niebezpieczeństwie.

A: Jak czują się kobiety po aborcji?


N: Przeżywają różne stany, ale uczuciem najczęściej zgłaszanym po aborcji jest ulga.
Według Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego, aborcja nie jest zagrożeniem
dla zdrowia psychicznego niedoszłej matki, zwłaszcza na wczesnym etapie ciąży. Osoby
noszące ciążę, której nie chcą, często cierpią na dużo większe problemy psychiczne.
Żadne światowe badania nie wykazały, by istniało coś takiego jak „syndrom
postaborcyjny”. To mit, którym straszą nas środowiska konserwatywne.

A: W jakich przypadkach można w Polsce legalnie przerwać ciążę?


N: Teoretycznie w Polsce można legalnie przerwać ciążę, w przypadku gdy:

1 CIĄŻA STANOWI ZAGROŻENIE DLA ŻYCIA LUB ZDROWIA


KOBIETY CIĘŻARNEJ,

2 BADANIA PRENATALNE LUB INNE PRZESŁANKI


MEDYCZNE WSKAZUJĄ NA DUŻE
PRAWDOPODOBIEŃSTWO CIĘŻKIEGO
I NIEODWRACALNEGO UPOŚLEDZENIA PŁODU ALBO
NIEULECZALNEJ CHOROBY ZAGRAŻAJĄCEJ JEGO ŻYCIU,
3 ZACHODZI UZASADNIONE PODEJRZENIE, ŻE CIĄŻA
POWSTAŁA W WYNIKU CZYNU ZABRONIONEGO (NA
PRZYKŁAD ZGWAŁCENIA LUB KAZIRODZTWA).

Takie prawo jest jednym z najostrzejszych w całej Europie. Niestety wiemy, że pomimo
tego i tak w bardzo wielu przypadkach nie jest ono przestrzegane, to znaczy kobietom
odmawia się aborcji także wówczas, gdy ma do tego prawo.

A: Jaka zatem jest rzeczywistość?


N: W teorii, jeśli ciąża jest wynikiem przestępstwa, to do zabiegu potrzebne jest
zaświadczenie od prokuratora. W przypadku wad płodu lub zagrożenia zdrowia kobiety
wystarczy jedno zaświadczenie lekarskie. Niestety wiele szpitali i lekarzy zasłania się
klauzulą sumienia (co w przypadku szpitali jest działaniem bezprawnym, gdyż klauzula
dotyczy lekarzy indywidualnie), odwleka przerwanie ciąży w czasie, mnoży dodatkowe
procedury i trudności. Lekarze domagają się wykonania dodatkowych badań, żądają
podpisów partnera. Spytani o inne placówki i innych lekarzy mogących przerwać ciążę,
odmawiają udzielenia informacji. Nie mogą tak postępować, to łamanie prawa.

A: Co zrobić, gdy spotka nas coś takiego?


N: Warto zapamiętać kilka adresów, między innymi:
Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, Zespół Prawny
(zespol_prawny@federa.org.pl). Zespół udziela pomocy prawnej w sprawach z zakresu
praw reprodukcyjnych i seksualnych, w tym realizacji prawa do legalnego przerywania
ciąży (więcej informacji w rozdziale Znaj swoje prawa).
Aborcyjny Dream Team (www.facebook.com/aborcyjnydreamteam/) – zespół
składający się z aktywistek współpracujących z Kobietami w Sieci (www.maszwybor.net)
i women help women (womenhelp.org/pl/). Odpowiedzą na każde pytanie związane
z niechcianą ciążą, bez oceniania i pytania o powód, podzielą się własnym
doświadczeniem i podadzą konkretne informacje, gdzie szukać bezpiecznej aborcji.
Można do nich pisać na Facebooku, odpowiadają na każdą wiadomość.
Women on Web (www.womenonweb.org) – jest cyfrową wspólnotą kobiet, które
miały aborcję oraz osób i organizacji, które popierają prawa aborcyjne.

A: Jak to wygląda za granicą?


N: Wszędzie w Unii Europejskiej poza Polską i Maltą można legalnie dokonać aborcji –
nie tylko z przyczyn zdrowotnych, ale i społeczno-ekonomicznych, czyli wtedy, gdy jest
to potrzebne. Dlatego często kobiety z Polski szukają się pomocy w innych krajach,
w których możliwe jest otrzymanie wysokiej jakości, legalnej pomocy medycznej.
Anja: Co to jest STI?

Joanna Skonieczna: To wszelkiego rodzaju infekcje przenoszone


drogą płciową (z ang. sexually transmitted diseases, STD; sexually
transmitted infections, STI). Są to choroby bakteryjne, wirusowe,
grzybicze, pasożytnicze. Można się nimi zakazić w wyniku
kontaktów seksualnych (stosunków waginalnych, seksu oralnego,
analnego), ale nie tylko, bo niektórymi z nich można się zakazić,
wcale nie uprawiając seksu.
A: Czy objawy tych infekcji zawsze są widoczne?
J: Nie. Wiele z nich przebiega przez długi czas bezobjawowo, dlatego są tak
niebezpieczne. Bardzo ważna jest więc wiedza, jak się przed nimi zabezpieczyć, jakie
objawy powinny nas niepokoić, oraz badania profilaktyczne.

A: Czy tego typu infekcje są częste?


J: W grupie wiekowej 15–18 lat zakażenia STI występują często. Młodzi ludzie
uprawiają seks bez prezerwatywy, czasami pod wpływem alkoholu czy narkotyków, co
jeszcze bardziej zwiększa ryzyko zakażenia.

A: Jak można się zakazić tymi chorobami w inny sposób niż uprawiając seks?
J: Choćby na basenie, w saunie, w publicznej toalecie, gdy nie zachowujemy
odpowiednich środków ostrożności. Zakażenia bakteryjne, wirusowe, grzybicze czy
pasożyty mogą zaatakować nas w chwilach obniżonej odporności organizmu na skutek
przemęczenia, stresu, innej choroby czy antybiotykoterapii. Na skórze żyje mnóstwo
drobnoustrojów. Czasem w czasie upału, kiedy nosimy nieprzewiewne, obcisłe ubrania
i nieodpowiednią bieliznę, te drobnoustroje mogą się nadmiernie namnożyć. Zakazić
można się przez brudne ręce, na przykład podczas podcierania się, przy zmianie
tamponów, wkładek, kubeczków menstruacyjnych, ale i przy zabiegach depilacji.
Obtarcia, zadrapania okolic intymnych, na przykład w czasie jazdy na rowerze, mogą
sprzyjać infekcjom bakteryjnym czy grzybiczym. Dlatego oprócz zachowywania
podstawowych zasad higieny (mycie rąk!) ważne są regularne badania. Jeżeli coś nas
niepokoi, możemy również poradzić się lekarza/lekarki POZ (podstawowej opieki
zdrowotnej, czyli lekarza/lekarki pierwszego kontaktu).

A: Jakie objawy powinny nas zaniepokoić?


J: Dziewczyny powinny obserwować wydzielinę z pochwy. Wydzielina, w tym jej
konsystencja czy ilość, zmienia się w zależności od dnia cyklu.

U dziewczyn zaniepokoić powinny:

ZMIANA KONSYSTENCJI, NA PRZYKŁAD GRUDKOWATA,


ZIELONOŻÓŁTAWY KOLOR, NIEPRZYJEMNY ZAPACH,

SWĘDZENIE, PIECZENIE W OKOLICACH INTYMNYCH,


ZMIANY NA BŁONACH ŚLUZOWYCH, ZACZERWIENIENIE
WARG SROMOWYCH CZY OKOLIC ODBYTU,

BÓL PRZY ODDAWANIU MOCZU,

BÓL W PODBRZUSZU.

U chłopców zaniepokoić powinny:

ROPNA LUB PIENISTO-ŚLUZOWA WYDZIELINA Z PENISA,

ZMIANY NA BŁONACH ŚLUZOWYCH, W OKOLICACH


ODBYTU, WYPRYSKI,

BÓL PRZY ODDAWANIU MOCZU,


BÓL W PODBRZUSZU, KROCZU.

Zarówno u dziewczyn, jak i u chłopców


Infekcje przenoszone drogą płciową mogą również powodować zmiany na błonach
śluzowych jamy ustnej czy ropny nalot na migdałkach. Choroby te mogą być
przeniesione także podczas seksu oralnego czy analnego, więc często zmiany powstają
w miejscu wniknięcia drobnoustrojów, na przykład w ustach, na wargach sromowych,
na penisie, w odbycie. Objawami infekcji, szczególnie tych pasożytniczych, mogą być
zmiany skórne: obrzęki, strupki na dłoniach, podeszwach stóp. Jedne infekcje
przebiegają miejscowo, inne dają symptomy ogólnoustrojowe i wywołują gorączkę, bóle
mięśniowe, a w zaawansowanych stadiach problemy sercowe, kostno-stawowe,
neurologiczne.
A: Jeśli ktoś zaobserwował u siebie któreś z objawów, gdzie powinien się
zgłosić?
J: Nie wolno zwlekać. Trzeba jak najszybciej iść do lekarza/lekarki. Można udać się do
lekarza POZ, który/która w razie potrzeby pokieruje nas dalej, na przykład do
dermatologa, wenerologa lub urologa. Do ginekologa i wenerologa skierowanie nie jest
potrzebne.

A: Jak często się badać, jeśli nie mamy żadnych niepokojących objawów?
J: Profilaktycznie raz do roku. Warto, aby lekarz/lekarki zlecił/zleciła nam cytologię,
badania krwi, także pod kątem infekcji przenoszonych drogą płciową. Jeśli mamy
nowego partnera czy nową partnerkę i chcemy zrezygnować z używania prezerwatywy,
dobrze wcześniej się upewnić, że jesteśmy zdrowi. W dużych miastach są punkty
konsultacyjno-diagnostyczne, w których można testować się anonimowo i za darmo.
Informacje o tym, gdzie są takie punkty, znajdziemy na stronie Krajowego Centrum ds.
AIDS: www.aids.gov.pl/. Tam wykonamy test w kierunku wykrycia kiły, HIV czy HCV
(wirus wywołujący zapalenie wątroby typu C). Takie badania można też zrobić
prywatnie w przychodni czy laboratorium – bez skierowania, ale za opłatą.

A: Czy można zaszczepić się na jakieś choroby przenoszone drogą płciową?


J: Tak, na niektóre jesteśmy już zaszczepieni jako dzieci, inne szczepienia musimy
zrobić sami:
+ Szczepienia przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B (WZW t. B) odbywają
się w ramach obowiązkowego programu szczepień ochronnych.
+ Dodatkowo i odpłatnie można zaszczepić się przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby
typu A (WZW t. A) wywołującemu tak zwaną żółtaczkę pokarmową.
+ Zalecane są szczepienia przeciw HPV (wirus brodawczaka ludzkiego, który odgrywa
kluczową rolę w powstawaniu kłykcin kończystych czy raka szyjki macicy). W Polsce
szczepionki przeciwko HPV nie są refundowane przez NFZ. Czasami bezpłatne
szczepienia dla młodych osób zapewniają samorządy lokalne w ramach własnych
programów polityki zdrowotnej. Warto w tej sprawie poradzić się lekarza i szukać
informacji na przykład na stronie PZH: www.szczepienia.pzh.gov.pl. Na HPV powinno się
szczepić dziewczynki i kobiety między 9. a 25. rokiem życia. Ważne jest, by doszło do
tego jeszcze przed podjęciem pierwszych kontaktów seksualnych. W Polsce przeciw HPV
szczepi się głównie dziewczynki, ale na świecie dotyczy to także chłopców. Jest to
ważne, gdyż w ten sposób zapobiegamy zmianom spowodowanym przez HPV
u chłopców, takim jak rak gardła i krtani, a także zakażeniom ich partnerek/partnerów.
CHLAMYDIOZA
Choroba BAKTERYJNA

• Do zakażenia dochodzi poprzez stosunek waginalny, analny lub oralny oraz przez kontakt z narządami płciowymi
osoby zakażonej; drogą pośrednią, na przykład na basenach, bakteria może przeniknąć przez uszkodzoną śluzówkę
lub skórę; podczas porodu z matki na dziecko.
• Bakterie chlamydii rozmnażają się, przenikają do układu krwionośnego, a stamtąd mogą rozprzestrzenić się po
całym ciele.
• W większości przypadków przebiega bezobjawowo.
• Może doprowadzić do chronicznych stanów zapalnych spojówek i stawów.
Objawy - wagina Objawy - penis
• Może mieć postać zapalenia szyjki macicy, • Może mieć postać zapalenia cewki moczowej i odbytnicy.
zapalenia cewki moczowej • Przebiega często bezobjawowo, czasami odczuwa się tylko
i/lub narządów miednicy mniejszej parcie w pęcherzu. • Pojawienie się śluzowo-ropnej wydzieliny
oraz odbytnicy. z cewki moczowej.
• Pojawienie się śluzowo-ropnej wydzieliny z cewki • Pieczenie cewki moczowej przy oddawaniu moczu.
moczowej lub nieprzyjemnie pachnącej wydzieliny • Zapalenie i ból jąder.
z pochwy. • Nieleczona prowadzi do zapalenia najądrzy.
• Lekkie pieczenie cewki moczowej przy oddawaniu
moczu. Krwawienie po stosunku lub między
cyklami miesięcznymi.
RZEŻĄCZKA
Choroba BAKTERYJNA

• Do zakażenia dochodzi przez kontakty płciowe (analne, oralne lub genitalne); używanie tych samych przedmiotów
higieny codziennej (gąbek, ręczników); korzystanie z toalety publicznej – dwoinki rzeżączki mogą przeżyć na desce
klozetowej nawet cztery godziny.
• Rzeżączkowe zapalenie odbytu i odbytnicy (spowodowane przez seks analny) – może przebiegać bezobjawowo lub
mogą wystąpić: pieczenie i/lub świąd odbytu, śluzowa wydzielina z odbytu, zaburzenia w oddawaniu stolca.
• Rzeżączkowe zapalenie gardła – w około 90% przebiega bezobjawowo; objawy: zaczerwienienie i obrzęk
podniebienia oraz tylnej ściany gardła, ropna wydzielina pokrywająca migdałki i tylną ścianę gardła.
• Rozsiane zakażenie rzeżączkowe (0,5–3%) – rozsiew bakterii, częściej występuje u kobiet; objawy: gorączka, bóle
stawów, zmiany skórne.
Objawy - wagina Objawy - penis
• Bardzo często przebiega bezobjawowo. • Zapalenie przedniego odcinka cewki moczowej, gęsta ropna
• Ropne upławy z pochwy, pieczenie w pochwie, wydzielina z ujścia cewki, ból w cewce, który nasila się podczas
pieczenie cewki moczowej, ból podczas oddawania oddawania moczu, możliwe jest zapalenie najądrzy, żołędzi
moczu, ból podbrzusza, ropna lub śluzowo-ropna i gruczołu krokowego.
wydzielina z cewki.
KIŁA
Choroba BAKTERYJNA

• Do zakażenia dochodzi poprzez stosunek pochwowy, analny lub oralny, przez pocałunek z osobą zakażoną, która
ma zmiany kiłowe w gardle.
• Początkowo to niebolesne pojedyncze owrzodzenie, które czasami może być niezauważone, goi się samo w ciągu
kilku tygodni, jest bardzo zakaźne; czasami owrzodzeń może być wiele, mogą być bolesne i znajdować się w jamie
ustnej albo na czerwieni warg (kiła I rzędu).
• Przy braku leczenia pojawia się wysypka, także na dłoniach i podeszwach stóp, zmiany na narządach płciowych,
białe plamy w jamie ustnej, powiększenie węzłów chłonnych, pogorszenie wzroku, zapalenie wątroby, nerek, mózgu
(kiła II rzędu).
• Nieleczone objawy kiły II rzędu ustępują po kilku tygodniach, mogą jednak powracać w ciągu dwóch lat.
Objawy - wagina Objawy - penis
• Owrzodzenie na sromie, w pochwie lub • Owrzodzenie na członku.
w odbycie.
DROŻDŻAKOWE ZAPALENIE POCHWY I SROMU (KANDYDOZA)
Choroba GRZYBICZNA
• Występuje często.
• Do rozwoju zakażenia może dojść nie tylko poprzez kontakt z drugą osobą – może być też tak, że grzyby
stanowiące element flory bakteryjnej pochwy zaczynają się namnażać i prowadzą tym samym do rozwoju
zakażenia.
• Rozwojowi zakażenia sprzyjają: stosowanie antybiotykoterapii; obniżenie odporności organizmu; zmęczenie;
spadek stężenia hormonów; używanie wspólnych ręczników z osobą chorą; brak, nieodpowiednia bądź nadmierna
higiena pochwy; korzystanie z toalet publicznych.
• W grupie ryzyka znajdują się osoby długotrwale przyjmujące antybiotyki, kortykosteroidy czy terapię hormonalną,
osoby w ciąży, chorujące na cukrzycę, w stanie obniżonej odporności, a także zbytnio przemęczone i żyjące
w nieustannym stresie.
Objawy - wagina Objawy - penis
• Obrzęk i zaczerwienienie błon śluzowych sromu • Stan zapalny żołędzi i wewnętrznej powierzchni napletka ze
i pochwy, białawe naloty, świąd, ropne upławy. świądem i z pieczeniem.
• Ból podczas oddawania moczu oraz podczas • Biały nalot o nieprzyjemnym zapachu pod napletkiem.
stosunku. • Ból podczas erekcji.
• Nagła, bolesna potrzeba oddania moczu.
HERPES SIMPLEX VIRUS 1 I 2 (HSV-1 I HSV-2) – OPRYSZCZKA
Choroba WIRUSOWA

• Opryszczka wargowa (twarzy) i narządów płciowych – HSV-1 – wywołuje zwykle objawy na wargach (twarzy),
a HSV-2 – częściej na narządach płciowych.
• Do zakażenia dochodzi przez różne kontakty seksualne (waginalne, analne, oralno-genitalne), przez bezpośredni
kontakt ze skórą, błoną śluzową lub wydzielinami zawierającymi wirusy.
• Może przebiegać bezobjawowo.
• Przed pierwszymi zmianami skórno-śluzówkowymi pojawiają się świąd i uczucie napięcia.
• Zmiany w postaci pęcherzyków, które przechodzą w nadżerki i owrzodzenia pokryte strupami.
• Czasami gorączka, ból głowy, osłabienie.
• Opryszczkowe zapalenie gardła, opryszczkowe zapalenie odbytnicy, zmiany skórne w okolicy pośladków, na
wewnętrznej powierzchni ud, dłoniach.
• Powikłaniem zakażenia HSV-2 może być zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych.
Objawy - wagina Objawy - penis
• Zmiany na wargach sromowych, ściankach • Zmiany na napletku, żołędzi, skórze prącia, cewki moczowej
pochwy, szyjki macicy, cewki moczowej, krocza, i w okolicy.
odbytu i w jego okolicy. • Częste/utrudnione/uniemożliwione oddawanie moczu, wyciek
• Ból, pieczenie, śluzowo-ropna wydzielina wodnisto-śluzowy.
w pochwie.
HUMAN PAPILLOMA VIRUS (HPV) - WIRUS BRODAWCZAKA LUDZKIEGO
Choroba WIRUSOWA

• Do zakażenia dochodzi poprzez kontakt ze zmianami na skórze lub w błonach śluzowych, w trakcie porodu bądź
kontaktów seksualnych (waginalnych, analnych lub oralnych).
• Nasilenie zmian jest różne – mogą pojawić się drobne zmiany brodawkowe, a nawet olbrzymie i kalafiorowate
twory, obejmujące całą okolicę krocza aż do odbytu.
• Znamy ponad 100 typów HPV, część z nich może powodować zakażenia narządów płciowych, większość zakażeń
przebiega bezobjawowo.
• W Polsce dostępna jest szczepionka przeciwko niektórym typom HPV.
• HPV dzielimy na typy:
+ niskiego ryzyka – mogą powodować łagodne zmiany, takie jak brodawki płciowe
czy kłykciny kończyste;
+ wysokiego ryzyka: mogą powodować nowotwór szyjki macicy, sromu, pochwy, penisa, odbytu, a także raka
w tylnej części gardła, w tym podstawy języka i migdałków.
Objawy - wagina Objawy - penis
• Zmiany na wargach sromowych, w pochwie, • Zmiany łagodne w obrębie penisa, moszny i krocza.
szyjce macicy.
WIRUSOWE ZAPALENIE WĄTROBY TYPU A (WZW A), TAK ZWANA ŻÓŁTACZKA POKARMOWA
Choroba WIRUSOWA

• To tak zwana choroba brudnych rąk. Do zakażenia dochodzi drogą fekalno-oralną, na przykład w wyniku
przeniesienia wirusa poprzez nieumyte ręce, spożycie skażonego pożywienia i skażonej wody; przez kontakty
seksualne, między innymi analne, oralno-analne, a także kontakt oralny z częściami ciała, na których znajduje się
wirus.
• Ochronią przed nią szczepienia.
• Żółtaczka, której towarzyszą objawy ogólne (gorączka, brak apetytu, nudności, wymioty, wzdęcia), ciemny mocz.
• Nagły początek i ciężki przebieg, wymagający hospitalizacji.
• U dzieci w większości przypadków – bez objawów lub z objawami niespecyficznymi, bez żółtaczki.
WIRUSOWE ZAPALENIE WĄTROBY TYPU B I C (WZW B i WZW C)
Choroba WIRUSOWA

• Do zakażenia dochodzi poprzez kontakty seksualne, kontakt z krwią oraz przez niesterylny sprzęt użyty do
zabiegów i zakażenie okołoporodowe; ryzyko wzrasta przy kontaktach analnych i w czasie miesiączki.
• Często przez wiele lat przebiega bezobjawowo.
• Przewlekłe zapalenie wątroby powoduje stopniowe jej niszczenie, u znacznej części zakażonych – marskość
i nowotwory wątroby; może być śmiertelne.

HIV / AIDS (HIV – human immunodeficiency virus – ludzki wirus niedoboru odporności; AIDS – acquired
immunodeficiency syndrome, zespół nabytego niedoboru odporności)

• Do zakażenia dochodzi poprzez kontakty seksualne, krew – gdy zakażona krew dostanie się na uszkodzoną skórę,
błonę śluzową lub zostanie wstrzyknięta podczas używania wspólnych igieł i strzykawek, a także podczas ciąży,
porodu.
• Pomiędzy 1. a 8. tygodniem od zakażenia występuje ostra choroba retrowirusowa, której objawy przypominają
grypę czy przeziębienie.
• Następnie występuje okres bezobjawowy zakażenia HIV, który trwa średnio 8–10 lat, w tym czasie następuje
pogorszenie funkcji układu odpornościowego.
• Stadium objawowe bez zakażeń definiujących AIDS oraz pełnoobjawowe AIDS, które objawia się chorobami takimi
jak nawracające, bakteryjne zapalenia płuc, gruźlica czy mięsak Kaposiego.
RZĘSISTKOWICA
Choroba PASOŻYTNICZA

• Do zakażenia dochodzi poprzez kontakty seksualne, a także pośrednio – przez używanie wspólnych ręczników,
przyborów toaletowych, pościeli, urządzeń sanitarnych.
Objawy - wagina Objawy - penis
• Upławy o kolorze żółto-zielonym/szarym, • Może zaatakować pęcherz moczowy, gruczoł krokowy,
pieniste, o nieprzyjemnym zapachu. a nawet pęcherzyki nasienne. Może nie dawać żadnych
• Świąd i pieczenie w pochwie oraz okolicy krocza. objawów.
• Ból podbrzusza. • Dreszcze.
• Świąd i pieczenie w cewce moczowej. • Podwyższona temperatura ciała.
• Bolesne parcie na mocz i częste oddawanie • Śluzowo-ropna wydzielina z cewki moczowej.
moczu w małych ilościach. • Niecharakterystyczne bóle w kroczu.
• Nieleczona rzęsistkowica może powodować • Pieczenie oraz swędzenie cewki moczowej.
niepłodność lub powikłania ciążowe. • Obrzęk.
• Zaczerwienienie.
• Nadżerki na żołędzi i wewnętrznej powierzchni napletka.
WSZAWICA
Choroba PASOŻYTNICZA

• Do zakażenia dochodzi poprzez kontakty seksualne, noszenie cudzej odzieży, wspólne używanie ręczników, spanie
w jednej pościeli.
• Wesz łonowa na człowieku żyje około 3 tygodnie, poza nim jedynie 12–24 godziny.
• Wysoka zakaźność.
• Zmiany chorobowe dotyczą okolic wzgórka łonowego i dołów pachowych; w przypadku dzieci pasożyty ukrywają
się najczęściej w brwiach i czasami żerują w okolicach rzęs.
• Swędzenie w okolicy genitaliów, ud, brzucha – szczególnie dotkliwe w nocy.
• Pojawiają się błękitne/bladoniebieskie/bladoszare płaskie plamki świadczące o ukąszeniach na skórze okolicy
łonowej, brzucha i ud.
• Mogą pojawiać się nadkażenia bakteryjne, a w związku z tym nadżerki, strupy czy zmiany ropne.
• U niektórych osób występują stany podgorączkowe, drażliwość i apatia.
ŚWIERZB
Choroba PASOŻYTNICZA

• Do zakażenia dochodzi poprzez kontakt bezpośredni ze skórą chorego, na przykład kontakt seksualny, przez
zakażoną pościel, bieliznę, ręcznik czy ubranie; zakazić mogą się osoby, które mieszkają w jednym domu lub
spędzają ze sobą dużo czasu.
• Świąd, szczególnie nasilony w nocy.
• Występowanie nor świerzbowcowych, kanalików, pęcherzyków, grudek, zadrapań niekiedy powikłanych przez
wtórne zakażenie bakteryjne; nory najłatwiej zauważyć w okolicach z najgrubszą warstwą rogową: na powierzchni
grzbietowej palców stóp i dłoni, na łokciach.
• Zmiany skórne występują także w okolicy brodawek sutkowych, pępka, moszny, pośladków.
Anja: Jak uniknąć zakażenia STI?

Joanna Skonieczna: Najlepiej, żeby przed rozpoczęciem


współżycia obie strony przeszły testy w kierunku infekcji i chorób
przenoszonych drogą płciową. Jeśli decydujemy się na kontakty
seksualne z nową partnerką czy nowym partnerem i nie zbadaliśmy
się, to zawsze podczas seksu, niezależnie od rodzaju pieszczot,
trzeba używać zabezpieczeń.

A: Jak można się zabezpieczyć?

J: W ochronie przed infekcjami pomogą nam rękawiczki, chusteczki


i prezerwatywy (męskie i damskie). Dbanie o odpowiednie
nawilżenie, na przykład lubrykantami (substancje nawilżające
stosowane w celu ułatwienia stosunków płciowych), także
zmniejsza ryzyko urazów.
CHUSTECZKI LATEKSOWE
Kiedyś trudno dostępne, dziś stają się coraz popularniejsze. Osłaniamy nimi łechtaczkę,
wargi sromowe bądź odbyt podczas stymulacji oralnej. Chusteczkę można również
wykonać samemu z prezerwatywy, ostrożnie odcinając jej czubek, a następnie
przecinając ją wzdłuż. Taka osłonka jest jednorazowa.
RĘKAWICZKI LATEKSOWE
bądź nylonowe (jeśli ktoś ma alergię na lateks) można kupić w drogeriach, aptekach.
Stosuje się je podczas pieszczot pochwy czy odbytu. Ważne, żeby przed użyciem
sprawdzić, czy nie są uszkodzone (można je zniszczyć paznokciami, mocnym
szarpnięciem).

PREZERWATYWY
Prezerwatywy to jedyna metoda antykoncepcyjna chroniąca zarówno przed ciążą, jak
i przed infekcjami przenoszonymi drogą płciową. Każda osoba sama odpowiada za
własne zdrowie, dlatego ważne jest, żeby, niezależnie od płci, mieć przy sobie
prezerwatywy. Przed rozpoczęciem współżycia sprawdźmy, jakie prezerwatywy
najbardziej nam pasują: do seksu oralnego można kupić smakowe, do seksu analnego –
wzmacniane, do waginalnego – zwykłe. Radzę mieć przy sobie więcej niż jedną
prezerwatywę, na wypadek uszkodzenia czy niewłaściwego użycia.
+ Najlepiej kupować prezerwatywy w aptece, jeśli nie tam, to w sklepach/drogeriach,
w których są prawidłowo przechowywane (ochrona przed światłem słonecznym,
gorącem).
+ Sprawdź na opakowaniu datę ważności i certyfikat CE.
+ Noś je w metalowym pudełeczku, a nie w kieszeni spodni czy w portfelu (nie lubią
ciepła ani gniecenia).
+ Prezerwatywy używa się od samego początku aktywności seksualnej, czyli przed
rozpoczęciem jakiejkolwiek penetracji penisem ust, pochwy, waginy, czy odbytu.
+ Prezerwatywa musi być dobrze nałożona i nie wolno zapominać o jej nawilżeniu.
a) Otwieraj opakowanie czystymi dłońmi.
b) Nie otwieraj opakowania zębami czy nożyczkami, tylko palcami, wykorzystując rowki
na opakowaniu.
c) Wyciśnij prezerwatywę z opakowania, tak jak pastę do zębów, postaraj się nie
uszkodzić jej paznokciami.
d) Sprawdź, na którą stronę prezerwatywa się rozwija, chwyć ją za brzegi i dmuchnij.
e) Jeśli nałożysz ją złą stroną, zdejmij i wyrzuć – taka prezerwatywa nie nadaje się już
do użytku.

f) Nałóż prezerwatywę na penisa we wzwodzie, rozwiń od czubka do nasady, cały czas


ściskając palcami pojemniczek znajdujący się na jej końcu, aby usunąć z niego
powietrze.
g) Natychmiast po wytrysku nasienia wycofaj członek, przytrzymując prezerwatywę
u nasady, aby się nie zsunęła.
h) Zawiąż ją, zawiń w opakowanie lub papier toaletowy i wyrzuć do kosza (nie do
toalety).
DAMSKIE PREZERWATYWY
Chronią nie tylko przed zajściem w ciążę, ale także przed zakażeniem HIV i innymi
infekcjami przenoszonym drogą płciową. Są jednak wciąż trudniej dostępne i droższe niż
męskie. Ich plusem jest to, że są bardziej wytrzymałe.
Od męskich różnią je dwa pierścienie, z których jeden znajduje się na końcu i ma
ułatwiać wsunięcie prezerwatywy do pochwy i dobre ułożenie, a drugi – na początku
prezerwatywy – chroni przed kontaktem „skóra do skóry”. Prezerwatywę dla kobiet,
w przeciwieństwie do tej męskiej, można nałożyć wcześniej przed stosunkiem.
A: Kiedy seks jest bezpieczny?
J: Nie ma bezpiecznego seksu, każdy kontakt płciowy niesie ze sobą ryzyko. Mam
poczucie, że młodzież częściej skupia się na zapobieganiu ciąży niż infekcjom. Kiedy
rozmawiam z młodymi ludźmi, czasami okazuje się, że ze strachu przed ciążą uprawiają
seks analny. To zaawansowana technika seksualna, która również może doprowadzić do
ciąży. Poza tym uprawiana bez zabezpieczeń niesie duże ryzyko zakażenia infekcjami.

A: Jakie są rodzaje seksu i jak się w każdym zabezpieczyć?

MASTURBACJA
Ważne jest zachowanie zasad higieny. Należy myć ręce i dbać o czystość wibratorów
i innych zabawek: myć je przed każdym użyciem i po nim, odkażać. Lepiej kupować je
w sprawdzonym miejscu. Jeśli w internecie, to na stronach, które mają dobre opinie.
Sprawdzać atesty. Powinny być z silikonu medycznego, wtedy łatwiej je dezynfekować.
Warto używać lubrykantów, żeby nie powodować mikrouszkodzeń i otarć.

POCAŁUNKI, DOTYKANIE I OCIERANIE SIĘ PRZEZ


UBRANIA
Wystarczy zachować podstawowe zasady codziennej higieny.

STOSUNKI MANUALNO-GENITALNE, CZYLI PETTING;


wzajemna masturbacja: „ręka–penis”, „ręka–łechtaczka, pochwa”, „ręka–odbyt”. Przy
pettingu trzeba zadbać o czyste ręce i dobre nawilżenie okolic intymnych, żeby uniknąć
otarć i zadrapań, bo to sprzyja zakażeniom. Przy takim seksie można używać rękawiczek
lateksowych lub prezerwatywy, którą naciąga się na palec.

SEKS ORALNY, CZYLI STYMULACJA, PIESZCZENIE USTAMI


I JĘZYKIEM ŁECHTACZKI, WARG SROMOWYCH, PENISA,
JĄDER, ODBYTU
Przy seksie oralno-genitalnym istnieje większe zagrożenie infekcjami przenoszonymi
drogą płciową. Osoba pieszcząca (aktywna) narażona jest na wyższe ryzyko zakażenia
(większa powierzchnia błon śluzowych podatnych na otarcia, mikrourazy). Przy seksie
oralnym trzeba stosować prezerwatywy lub chusteczki lateksowe.

PENETRACJA POCHWY PENISEM


W tych kontaktach ryzyko infekcji wzrasta. Strona bierna (kobieta) jest zwykle bardziej
narażona na zakażenie (możliwe obtarcia, większa powierzchnia błon śluzowych) niż
czynna (mężczyzna). Przy penetracji pochwy zalecane jest używanie prezerwatyw od
samego początku stosunku.

SEKS ANALNY, CZYLI PENETROWANIE ODBYTU PENISEM


Wysokie ryzyko infekcji. Osoba bierna jest bardziej narażona na obtarcia, mikrourazy.
Przy seksie analnym trzeba stosować odpowiednie prezerwatywy.
Anja: Co to jest HIV?

Maciej Nazarewicz: HIV to ludzki wirus niedoboru odporności,


który atakuje głównie limfocyty T, odpowiedzialne za nasz układ
odpornościowy. Rozwija się bardzo powoli, ale od momentu
zakażenia już nieustannie. Konsekwencją rozwoju niewykrytego
i nieleczonego zakażenia HIV jest AIDS, czyli syndrom nabytego
niedoboru odporności. Organizm nie broni się wtedy przed
drobnoustrojami: wirusami, bakteriami, grzybami, a także
nowotworami. Człowiek staje się bezbronny wobec wszelkich
infekcji.
A: Jak dochodzi do zakażenia?
M: 1. Podstawową drogą zakażenia HIV jest kontakt seksualny z osobą zakażoną – to
90 procent wszystkich zakażeń na świecie.
2. W trakcie ciąży, porodu i karmienia piersią dziecko może się zakazić od matki.
3. Przez krew, na przykład podczas wypadku lub przez korzystanie z igły/strzykawki
osoby osoby zakażonej przy braniu narkotyków.

A: Co się dzieje, gdy ktoś ma wirusa i o tym nie wie?


M: Wirus rozwija się w dość wolnym tempie i zwykle nie daje żadnych objawów. Jednak
przy braku leczenia po kilku latach dochodzi do spadku odporności, a w konsekwencji
do AIDS. Układ odpornościowy przestaje funkcjonować prawidłowo i dochodzi do
rozwoju infekcji, nowotworów. W Polsce bardzo dużo osób nie wie, że żyje z wirusem.
A: Jak długo można nie wiedzieć, że jest się zarażonym?
M: Faza bezobjawowa trwa średnio 8–10 lat. Dla jednych może to być jednak półtora
roku, a dla innych nawet 15 lat.

A: Ile ludzi w Polsce dowiaduje się dziennie o swoim zakażeniu?


M: Średnio to trzy osoby dziennie, a jedna lub dwie z nich to właśnie osoby młode.

A: W jakich płynach i wydzielinach znajduje się wirus?


M: Największe stężenie HIV jest we krwi, w nasieniu, trochę mniejsze w wydzielinie
pochwy i preejakulacie (bezbarwny śluz, który wydziela się z penisa podczas pobudzenia
seksualnego, ale przed wytryskiem). Wirus obecny jest także w mleku matki. Zupełnie
niezakaźne są ślina, pot, łzy, wydzielina z nosa, mocz, kał. Dlatego nie można zakazić
się przez pocałunek, dotyk, przytulanie, używanie jednej toalety.

A: Przez które miejsca na naszym ciele może wniknąć wirus?


M: Wirus nie jest w stanie przeniknąć przez skórę, ale z łatwością przenika przez ranę
i błony śluzowe. Mamy je w pochwie, na penisie (przy ujściu cewki moczowej, pod
napletkiem, w rowku zażołędnym), w odbycie. Błona śluzowa znajduje się również
w jamie ustnej, w nosie, pod powiekami oraz głęboko w uchu.

A: W jaki sposób można zakazić się HIV podczas kontaktów seksualnych?


M: Jeśli decydujemy się na stosunek z osobą, której stanu zdrowia nie znamy, to
zawsze ponosimy ryzyko zakażenia, szczególnie jeżeli nie używamy prezerwatywy.

1. SEKS ORALNY – MOŻE DOJŚĆ DO ZAKAŻENIA, BO BŁONA ŚLUZOWA JAMY


USTNEJ MA KONTAKT Z PŁYNAMI, KTÓRE MOGĄ ZAWIERAĆ WIRUS
(WYDZIELINA POCHWY, PREEJAKULAT, NASIENIE).

2. SEKS WAGINALNY BEZ PREZERWATYWY – BARDZIEJ RYZYKOWNY DLA


KOBIETY NIŻ DLA MĘŻCZYZNY, BO NASIENIE JEST BARDZIEJ ZAKAŹNE NIŻ
WYDZIELINA POCHWY, A KONTAKT Z WIRUSEM MOŻE TRWAĆ DŁUGO (GDY
NASIENIE PO WYTRYSKU ZOSTAJE W POCHWIE). MĘŻCZYZNA TEŻ MOŻE
ZARAZIĆ SIĘ OD KOBIETY, DLA NIEGO RYZYKO JEST JEDNAK MNIEJSZE. DLA
OBYDWU OSÓB RYZYKO WZRASTA PODCZAS MIESIĄCZKI. SEKS
WAGINALNY JEST BARDZIEJ RYZYKOWNY NIŻ SEKS ORALNY.

3. SEKS ANALNY BEZ PREZERWATYWY – NAJBARDZIEJ RYZYKOWNY DLA


STRONY PASYWNEJ, BO BŁONA ŚLUZOWA W ODBYCIE JEST WRAŻLIWA NA
OTARCIA, A JEŚLI DOJDZIE DO WYTRYSKU WEWNĄTRZ, KONTAKT Z PŁYNEM
ZAKAŹNYM TRWA DŁUGO. DLA STRONY AKTYWNEJ RYZYKO TEŻ JEST
DUŻE. SEKS ANALNY JEST BARDZIEJ RYZYKOWNY NIŻ SEKS WAGINALNY.

A: Jak można się chronić przed wirusem?


M: Każdy seks z osobą, której wyniku testu nie znamy, powinien odbywać się
z zabezpieczeniem. Możemy stosować prezerwatywę męską, damską, a także chusteczki
lateksowe do seksu oralnego. Inne infekcje przenoszone drogą płciową zwiększają
ryzyko zakażenia.

Prezerwatywy damskie – nie tylko chronią przed zajściem w ciążę, ale także przed
zakażeniem HIV i innymi infekcjami przenoszonymi drogą płciową (więcej informacji
w rozdziale STI).

Prezerwatywy męskie – nie tylko chronią przed zajściem w ciążę, ale także przed
zakażeniem HIV i innymi infekcjami przenoszonym drogą płciową (więcej informacji
w rozdziale STI).

Chusteczki lateksowe – niezbyt popularna w Polsce i trudno dostępna forma


zabezpieczenia. To cienki kawałek lateksowego materiału, którym można osłonić
łechtaczkę, wargi sromowe, bądź odbyt podczas pieszczot ustami lub językiem.
Chusteczka chroni obie osoby uprawiające seks. Można ją również wykonać samemu
z prezerwatywy – ostrożnie odciąć czubek prezerwatywy, następnie przeciąć ją wzdłuż.
Taka osłonka jest zawsze jednorazowa.

Odpowiednia lubrykacja – podczas kontaktów seksualnych ważne jest też odpowiednie


nawilżenie okolic intymnych. Bez niego wzrasta ryzyko mikrourazów, otarć.
W drogeriach i aptekach można kupić preparaty umożliwiające nawilżanie. To
najczęściej żele na bazie wody lub silikonu, które nie uszkadzają lateksu. Nie używajmy
kremów, wazeliny, tłuszczów naturalnych, gdyż te mogą spowodować pęknięcie
prezerwatywy.

A: Jak sprawdzić, czy jesteśmy zakażeni?


M: Trzeba zrobić test, bo tylko on może potwierdzić bądź wykluczyć infekcję
HIV. Bezpłatnie i anonimowo możemy przetestować się w punktach konsultacyjno-
diagnostycznych (wykaz na www.aids.gov.pl/pkd). Odpłatnie test oferuje większość
laboratoriów. Koszt to około 35–40 złotych. Istnieją testy przesiewowe (czwartej
generacji), które umożliwiają wykrycie zakażenia we wczesnej jego fazie (już po 15
dniach od zakażenia). Całkowitą pewność co do otrzymanego wyniku „ujemnego”
(braku zakażenia) można mieć jedynie, gdy badanie zostanie wykonane po 12
tygodniach od sytuacji ryzykownej.
A: W jaki sposób sprawdzić, czy ktoś, kto się nam podoba, ma wirusa?
M: Po prostu o to zapytać. Jeśli ktoś nie robił takiego badania, można zaproponować
wspólne wykonanie testu. To wcale nie znaczy, że źle oceniamy czyjąś przeszłość
seksualną, tylko że razem bierzemy odpowiedzialność za nasze zdrowie. To także wyraz
dojrzałości i troski o nas samych.

A: Czy można się przebadać, jeśli nie skończyło się 18 lat?


M: W punktach konsultacyjno-diagnostycznych badania są anonimowe, więc doradca
nie jest tak naprawdę w stanie sprawdzić, czy pacjent skończył już 18 lat. Priorytetem
jest udzielenie pomocy. Przed badaniem odbywa się rozmowę z doradcą (psychologiem,
lekarzem). Po niej możemy sami zdecydować, czy zrobić test.

A: Jak wygląda badanie na HIV?


M: Wykonanie testu wymaga pobrania niewielkiej próbki krwi. Na ogół nakłuwa się żyłę
w zgięciu łokciowym. Nie trzeba być na czczo ani specjalnie się do badania
przygotowywać. Istnieją szybkie testy (trzeciej generacji), do których wystarczy tylko
nakłucie na palcu.

A: Jak długo czeka się na wynik testu?


M: Czas oczekiwania na wynik to od jednego do kilku dni. W przypadku szybkich testów
wynik otrzymamy nawet w 15 minut. Jeżeli test przesiewowy zareaguje, wówczas
konieczne będzie wysłanie krwi do laboratorium wykonującego testy potwierdzające
zakażenie.

A: Czy trzeba go odebrać osobiście?


M: Tak, wynik testu odbiera się zawsze osobiście, nigdy telefonicznie czy mailowo.
Wynik pozytywny w teście przesiewowym wymaga dalszej diagnostyki i wcale nie musi
świadczyć o zakażeniu. Czasem test może dać wynik fałszywie dodatni. Przyczyną mogą
być między innymi ciąża, inne zakażenia przenoszone drogą płciową, choroby
autoimmunologiczne.

A: A co znaczy wynik ujemny lub negatywny testu?


M: Wynik ujemny oznacza, iż badany nie jest zakażony HIV – dodajmy: jeśli jednak
przez 12 tygodni przed wykonaniem testu nie było żadnych sytuacji, które mogłyby
doprowadzić do zakażenia HIV.

A: Co się dzieje, gdy potwierdzony jest wynik pozytywny?


M: Doradcy z punktów konsultacyjno-diagnostycznych kierują wówczas pacjenta do
lekarza chorób zakaźnych. Taka osoba od razu zostaje objęta leczeniem i oferuje się jej
wsparcie psychologa. Jeśli ktoś jest ubezpieczony, leki są darmowe i pozwalają
zachować organizm w zdrowiu.

A: Czy istnieją leki chroniące przed HIV?


M: Od niedawna w Polsce dostępny jest PrEP, czyli przedekspozycyjna profilaktyka
zakażenia HIV. Polega na regularnym przyjmowaniu leków, które redukują ryzyko
zakażenia HIV. Ten rodzaj profilaktyki zalecany jest podejmującym kontakty seksualne
z osobami seropozytywnymi (z HIV) lub z osobami, co do których stanu zdrowia nie ma
pewności. PrEP polecany jest też tym, którzy często zmieniają partnerów/partnerki i nie
zawsze używają prezerwatyw lub którzy znaleźli się w sytuacji, gdy prezerwatywa
została uszkodzona podczas stosunku. Przepisywany jest przez lekarza i przyjmowany
pod jego kontrolą. Za leki trzeba zapłacić samemu, nie są refundowane. Miesięczna
dawka to koszt około 130-150 złotych. Konsultacje lekarskie można uzyskać
w poradniach PrEP, które funkcjonują już w Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku, Szczecinie
i Bydgoszczy. Aktualną listę poradni można znaleźć na stronie www.prep.edu.pl.

A: Czy można się jakoś ochronić już po sytuacji niebezpiecznej?


M: Można skorzystać z profilaktyki poekspozycyjnej, czyli PEP. Polega ona na podaniu
leków antyretrowirusowych, które minimalizują ryzyko trwałego zakażenia. PEP
otrzymuje się bezpłatnie, między innymi gdy doszło do gwałtu. Gwałt trzeba jednak
zgłosić na policję. W celu uzyskania PEP należy jak najszybciej zgłosić się do poradni
chorób zakaźnych. Leki najlepiej przyjąć w ciągu kilku pierwszych godzin po tej sytuacji.
PEP stosuje się do 48 godzin od ryzykownego zdarzenia, a w sytuacji, gdy wiemy na
pewno, że osoba, z którą mieliśmy kontakt, była zakażona, nawet do 72 godzin. Im
szybciej to zrobimy, tym większa szansa na uniknięcie zakażenia. PEP zażywa się przez
28 dni od momentu przyjęcia pierwszej dawki leków.

A: Czy można zdobyć receptę na PEP, gdy nie mamy zaświadczenia z policji
o gwałcie, przydarzył się nam ryzykowny seks czy pękła prezerwatywa?
M: W takiej sytuacji trzeba się jak najszybciej zgłosić do lekarza chorób zakaźnych,
który może wypisać receptę na leki, za które będziemy musieli zapłacić sami. Koszt
leków jest, niestety, bardzo wysoki i waha się od około 2500 do nawet 4000–
5000 złotych. Takie leki są zwykle dostępne tylko w specjalistycznych aptekach, na
przykład przyszpitalnych lub zlokalizowanych w pobliżu poradni PrEP.

A: Jak wygląda życie osób seropozytywnych, którzy wiedzą o zakażeniu?


M: Żyją normalnie, pozostają pod kontrolą lekarza i biorą regularnie leki. Nie muszą
informować o swoim stanie zdrowia, ani podczas rozmowy o pracę, ani w szkole. Nie
ma ryzyka zakażenia podczas przebywania z osobą z HIV w tym samym pomieszczeniu,
klasie, korzystania z kuchni, łazienki. Codzienne kontakty, nawet bardzo bliskie, takie
jak matki z dzieckiem czy między rodzeństwem, nie niosą najmniejszego ryzyka. Jedynie
przy udzielaniu pierwszej pomocy należy uważać i używać rękawiczek lateksowych,
maseczki do sztucznego oddychania. Zakazić się można tylko w sytuacji, gdy świeża
krew dostanie się do rany lub błon śluzowych. Krew, która zdążyła już zaschnąć lub
wsiąknąć w materiał, na przykład na prześcieradle, nie stanowi żadnego ryzyka.

A: Czy seropozytywni mogą uprawiać seks?


M: Jeśli stosują leczenie, dzięki któremu osoba z HIV nie zakaża, i/lub używają
prezerwatyw, to tak, jak najbardziej. Obowiązkiem osoby żyjącej z HIV jest jednak
zawsze powiadomienie partnera seksualnego lub partnerki o wirusie.
Niepoinformowanie może być uznane za przestępstwo. Oczywiście taka
wiadomość może być trudna dla obu stron. Jedna osoba może bać się zakażenia,
a druga odrzucenia.

A: Czy dziecko kobiety zakażonej będzie też miało wirusa?


M: Jeśli przyszła matka się leczy, to ryzyko jest małe, około 1-–2 procent. Wirusem HIV
nie może zakazić przyszłego dziecka zakażony ojciec, wirus nie jest przekazywany
genetycznie. Dwie osoby zakażone mogą też mieć zdrowe dziecko.
A: Gdy dowiadujemy się, że nasz kolega ma HIV, jak
możemy mu pomóc?

M: Traktujmy go normalnie; nie wykluczajmy, nie stygmatyzujmy,


nie dyskryminujmy. Ktoś, kto dowiaduje się o swoim zakażeniu,
może odczuwać lęk, przerażenie. Sytuację pogarsza fakt, że nawet
osoba świeżo zdiagnozowana często sama jeszcze myśli
stereotypowo i martwi się, co powiedzą inni. Naszym zadaniem jest
wspieranie takiej osoby, okazywanie zrozumienia i empatii.Czasem
warto zwrócić się z prośbą o pomoc do organizacji, które zajmują
się problematyką HIV/AIDS. Istnieje specjalny telefon zaufania
HIV/AIDS, czynny w godzinach 9:00–21:00 od poniedziałku do
piątku (22 692 82 26 lub 801 888 448). Dzwoniąc pod te numery,
uzyskamy wszystkie niezbędne informacje, także o tym, gdzie
szukać wsparcia. Warto również odwiedzić stronę Krajowego
Centrum ds. AIDS: www.aids.gov.pl.
Anja: Jakie prawa mają nastolatki?

Kamila Ferenc: Mają mnóstwo praw! Prawo do informacji


i edukacji seksualnej, oczywiście dostosowanej do wieku. Prawo do
ochrony zdrowia (dostęp do porad lekarskich), prawo do wyrażania
swojej opinii przy różnego rodzaju procedurach, w tym także
medycznych. Mają prawo do własnej tożsamości, orientacji
psychoseksualnej, swojej przyjemności, intymności, prywatności
(na przykład ochrony korespondencji, rozmów przez telefon).
Zdarza się, że rodzice próbują zawstydzać swoje dzieci,
wprowadzają je w zakłopotanie czy nadmiernie je kontrolują,
szczególnie w kwestii seksualności. Nie wolno im tego robić!
A: Od jakiego wieku w Polsce można legalnie uprawiać seks?
K: Tak zwany wiek przyzwolenia to ukończone 15 lat. W Polsce seks z osobą poniżej 15.
roku życia stanowi przestępstwo – również wtedy, gdy odbywa się dobrowolnie (pod
warunkiem, że jedna z nich ukończyła 17 lat).

A: Co się dzieje, gdy seks uprawiają osoby przed 15. rokiem życia?
K: Jeżeli robią to z własnej woli i oboje mają poniżej 15 lat, to nie jest to czyn
zagrożony karą więzienia, tylko środkami wychowawczo-naprawczymi. Jeśli ktoś
powiadomi o tym sąd rodzinny, to ten może ustanowić nad nastolatkami nadzór
kuratora lub skierować ich do ośrodka poprawczego.

A: Czy możemy sami/same pójść do lekarza?


K: Przed ukończeniem 16. roku życia o udzielaniu świadczeń zdrowotnych decydują
tylko rodzice/opiekunowie, między 16. a 18. oprócz zgody rodziców potrzebna jest
dodatkowo zgoda nastolatki/a. Zgoda rodziców może być wyrażona ustnie albo nawet
poprzez takie zachowanie, z którego można odczytać taką wolę, jednak nawet gdy nie
ma ani jednego, ani drugiego, lekarz zawsze powinien porozmawiać z młodym/ą
pacjentem/ką i upewnić się, czy nie dzieje się coś poważnego. Nastolatka lub nastolatek
może mieć trudną sytuację domową i brak wsparcia rodziców, dlatego lekarz nie może
jej/go odsyłać z kwitkiem, a raczej wysłuchać, czego potrzebuje. Nieudzielenie porady
lub informacji może narazić na niebezpieczeństwo młodą osobę, która zostaje bez
pomocy.

A: Gdy lekarz nie przyjmuje nastolatki bez rodziców, a oni nie chcą się
zgodzić na to, żeby córka poszła na przykład do ginekologa, co można zrobić?
K: W takiej sytuacji warto poszukać innego lekarza, który nas przyjmie. Jeśli nadal
mamy z tym kłopot, można poprosić o pomoc Rzecznika Praw Dziecka lub zawiadomić
sąd opiekuńczy. Sądy opiekuńcze zajmują się takimi kwestiami w mniej sformalizowany
sposób niż przy innych sprawach cywilnych, na przykład o odszkodowanie. Sąd może
ograniczyć władzę rodziców w tej jednej sytuacji po to, żeby zabezpieczyć nastolatkę
i zapewnić jej dostęp do opieki zdrowotnej. Sąd wydaje postanowienia o zgodzie na
zabiegi lecznicze – na przykład na przetaczanie krwi, gdy rodzice się temu sprzeciwiają,
a ich dziecku grozi niebezpieczeństwo

A: Czy nastolatka w ciąży może iść sama do lekarza?


K: Okoliczności są podobne do opisanych powyżej, ale zawsze warto pójść, szczególnie,
gdy coś się dzieje. Lekarz powinien szybko udzielić pomocy lub choćby porady. Jeśli
sytuacja stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia młodej pacjentki, ma nawet taki
obowiązek.

A: Czy nastolatka, która chce usunąć ciążę, może to zrobić?


K: Jeżeli dziewczyna ma mniej niż 13 lat, to decyduje o tym sąd opiekuńczy. Musi
jednak wysłuchać jej opinii i tego, czego ona sama chce, jak wyobraża sobie, co ją
czeka, i co uważa za najlepsze dla niej samej. Powyżej 13. roku życia potrzebna jest
zgoda rodzica/opiekuna i jej samej. Jeśli rodzice nie wyrażają zgody na aborcję, to
o tym, czy przeprowadzić zabieg, też decyduje sąd opiekuńczy. Dziewczyny, które
skończyły 18 lat, decydują same. Ciążę w Polsce można legalnie przerwać w trzech
przypadkach: 1) jeśli jest zagrożenie dla życia lub zdrowia osoby w ciąży, 2) jeśli płód
ma ciężką i nieodwracalną wadę lub chorobę zagrażającą jego życiu, a także 3) gdy
ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (gwałtu, kazirodztwa lub stosunku
seksualnego, jeśli dziewczyna ma poniżej 15 lat). W pierwszym wypadku przepisy
prawne nie ustanawiają limitu czasowego na przeprowadzenie aborcji, w drugim jest
ona dopuszczalna do momentu uzyskania przez płód możliwości przeżycia poza
organizmem kobiety ciężarnej, jest to około 22.-24. tygodnia. W trzecim przypadku
aborcja jest dopuszczalna do 12. tygodnia ciąży.
A: Co zrobić, gdy lekarz odmawia osiemnastolatce wypisania recepty na
antykoncepcję awaryjną, czyli tabletkę „dzień po”?
K: Lekarz nie ma prawa odmówić (chyba że istnieją przeciwwskazania medyczne).
Antykoncepcję awaryjną stosuje się po niezabezpieczonym stosunku płciowym lub gdy
na przykład doszło do zsunięcia się bądź pęknięcia prezerwatywy, a nade wszystko
należy ją podać w przypadkach zgwałcenia. W internecie można znaleźć listę lekarzy
z inicjatywy Lekarze Kobietom (www.lekarzekobietom.pl), którzy za darmo przepisują
tabletkę „dzień po” (tak naprawdę to w zależności od produktu ta tabletka działa dłużej,
na przykład ellaOne, nawet do 120 godzin po stosunku, ale im szybciej się ją zażyje,
tym większa szansa na skuteczność). Lekarze Kobietom działają w całej Polsce, więc
mogą pomóc dziewczynom także z małych miejscowości. Można też skontaktować się ze
Squatem Syrena (www.facebook.com/syrenawilcza/) – ta organizacja pomaga
w zdobyciu antykoncepcji awaryjnej i od czasu do czasu organizuje imprezy, z których
dochód przeznaczony jest na zakup tych pigułek. Na lekarza odmawiającego wypisania
recepty można złożyć skargę do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej przy
okręgowej izbie lekarskiej. Można też zgłosić sprawę do wojewódzkiego konsultanta ds.
ginekologii i położnictwa. Jeśli nie wiesz, jak to zrobić, skontaktuj się z Federacją na
Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, a my zrobimy to za Ciebie. Wystarczy napisać na
adres: zespol_prawny@federa.org.pl.

A: A co zrobić, jeśli lekarz nie zgadza się na wypisanie pigułek


antykoncepcyjnych?
K: Nie wolno mu odmówić wypisania recepty, jeśli nie ma to żadnego uzasadnienia
medycznego. W takich sytuacjach trzeba wymagać, żeby odmowa została wpisana
do dokumentacji medycznej. Gdy lekarz tego nie zrobi, można go oskarżyć
o fałszowanie dokumentacji medycznej. Jako pacjenci/tki mamy prawo do tej
dokumentacji prowadzonej rzetelnie, wglądu do niej, kopiowania czy nagrania na
pendrive. Na nasze żądanie lekarz musi powinien nam też dać informację o odmowie na
piśmie: „Odmawiam wypisania recepty na taki lek z takiego powodu…”. Jeśli nie chce
tego zrobić, można nagrać rozmowę. Nie wolno nagrywać wizyty, gdy w gabinecie jest
więcej osób, ale wolno, gdy jesteśmy sam na sam z lekarzem i nie musimy wtedy pytać
o zgodę na nagrywanie (oczywiście pod warunkiem, że nagranie posłuży wyłącznie do
ochrony naszych praw!). Wobec lekarza możemy próbować wyciągnąć konsekwencje
prawne: poniesienie odpowiedzialności zawodowej lub finansowej.

A: Czy lekarz może powołać się na klauzulę sumienia przy odmowie


wypisania recepty na antykoncepcję?
K: Lekarz może odmówić wykonania aborcji czy innego zabiegu, powołując się na tę
klauzulę, ale nie może odmówić wypisania recepty na antykoncepcję, skierowania na
badania (na przykład prenatalne) lub udzielenia informacji/porady lekarskiej.
W praktyce bywa inaczej, dlatego trzeba się temu sprzeciwiać. W razie powołania się na
klauzulę sumienia w powyższych wypadkach należy po pierwsze, żądać odnotowania
i uzasadnienia tego na piśmie w dokumentacji medycznej, po drugie, poinformowania
przełożonego, po trzecie, warto złożyć skargę do Rzecznika Praw Pacjenta, Rzecznika
Odpowiedzialności Zawodowej przy Okręgowej Izbie Lekarskiej, a jeśli placówka ma
kontrakt z NFZ, to także tam. W składaniu skarg pomaga Zespół Prawny Federacji na
rzecz Kobiet i Planowania Rodziny (wzory do pobrania: www.federa.org.pl/stanowisko-
klauzula-sumienia/).

A: Jeżeli apteka nie chce zrealizować recepty na antykoncepcję czy pigułkę


„dzień po”, co robić?
K: Apteka nie ma takiego prawa. Można się na to poskarżyć do Generalnego
Inspektoratu Farmaceutycznego. Skargę można złożyć w bardzo prosty sposób (wzór –
tutaj: www.dzialaj.akcjademokracja.pl/campaigns/210). Zdarza się, że farmaceuta
powie: „Przepraszamy, nie mamy tego na stanie”, ale wtedy apteka ma obowiązek
sprowadzić taki lek.
A: Gdy ktoś skrzywdził nastolatka/kę, używał przemocy, zgwałcił – czy
nastolatek/ka może sam(a) iść na policję?
K: Tak, przestępstwa dotyczące przemocy seksualnej są ścigane z urzędu, to znaczy
prowadzone przez organy ścigania, a zawiadomić o podejrzeniu ich popełnienia może
każdy. Natomiast w samym postępowaniu nastolatka/ę – jako osobę pokrzywdzoną –
reprezentują rodzice, bo to oni mają władzę rodzicielską i sprawują opiekę. Jeżeli, co się
zdarza, jedno z rodziców jest sprawcą, to wtedy organy ścigania powiadamiają sąd
opiekuńczy. Sąd wyznacza kuratora, który reprezentuje interesy nastolatka/i
w zastępstwie rodziców. O przemocy czy gwałcie można powiedzieć też innemu
dorosłemu i poprosić, żeby to zgłosił. Pomoc znajdziemy w Fundacji Dajemy Dzieciom
Siłę (www.fdds.pl/, tel.:116 111) czy telefonie zaufania Federacji: 22 635 93 92 . Prawo
przewiduje specjalną ochronę ofiar w takich wypadkach: przesłuchiwani/e możemy być
tylko raz i to w obecności psychologa.
A: Co się dzieje, gdy nastolatek/ka trafia do lekarza po gwałcie?
K: Obowiązkiem lekarza jest zapewnić pacjentowi/pacjentce w takim momencie
kompleksową opiekę. Dziewczyna lub transchłopak muszą być zabezpieczeni przed
niechcianą ciążą, lekarz powinien podać im za darmo leki PEP w celu zmniejszenia
ryzyka zakażenia wirusem HIV oraz zrobić test ciążowy i na HIV.

A: Co to znaczy: prawo do wyrażania swojej tożsamości i orientacji


psychoseksualnej?
K: Na przykład, gdy osoba w dokumentach figuruje jako dziewczyna i tak jest
postrzegana przez otoczenie, a czuje, że jest chłopcem, i chce to podkreślać w swoim
stylu bycia, sposobie ubierania się i tym podobne, to nikt nie powinien oczekiwać, a tym
bardziej zmuszać do tego, by nosił sukienki czy nie ścinał włosów na krótko. Jeśli chodzi
o uzgadnianie płci (proces korygowania niektórych cech płciowych zgodnie z tym, kim
się czujemy i kim jesteśmy), to nie przeprowadza się go w Polsce przed osiągnięciem
pełnoletniości. Można jednak prosić w szkole o nazywanie siebie w inny sposób, na
przykład wybranym imieniem. W sytuacjach codziennych powinno to być respektowane.

A: Czy można podjąć jakieś kroki w kierunku uzgodnienia płci przed 18.
rokiem życia?
K: Środowiska walczące o prawa osób trans, między innymi Fundacja Trans-Fuzja, od
dawna walczą o uchwalenie ustawy, która nie tylko uprościłaby formalny proces
uzgodnienia płci, ale także przyznałaby to prawo osobom poniżej 18. roku życia.
W 2015 r. było już bardzo blisko, ale niestety, się nie udało. Obecnie nastolatki/owie
mogą przed osiągnięciem pełnoletniości rozpocząć proces diagnostyczny, konsultacje
psychologiczne, a czasami nawet leczenie hormonalne. Wszystko zależy jednak od
dobrej woli rodziców i lekarzy. W Polsce wciąż niedostępne są tzw. blokery, czyli środki
spowalniające proces dojrzewania płciowego tak, by późniejsze uzgodnienie płci było
łatwiejsze.

A: A co się dzieje, gdy rodzice czy szkoła nie chcą się pogodzić z tym, że
nastolatek/ka ubiera się czy zachowuje inaczej niż oczekuje od niego/niej
otoczenie?
K: Dla wielu rodziców to jest szok, nie potrafią tego uszanować. Zdarza się, że chcą
wysyłać dziecko na różne terapie „prostujące”. To jest niewłaściwe nieetyczne, każdy
nastolatek i każda nastolatka mają prawo do akceptacji, pomocy i wsparcia. Czasem
w szkole nauczyciele robią niestosowne uwagi w związku z orientacją seksualną lub nie
potrafią zareagować na przemoc ze strony rówieśników. Należy jednak od nich
wymagać obrony przed poniżającym traktowaniem.

A: Kogo wtedy zawiadomić?


K: Nastolatek/ka pozostawiony/a sam(a) sobie może szukać pomocy w organizacjach
pozarządowych (np. Trans-Fuzja, KPH, Stowarzyszenia Lambda, Miłość Nie Wyklucza,
Tolerado, Grupa Edukatorów Seksualnych „Ponton” czy Fundacja Dajemy Dzieciom
Siłę). Może też napisać do Rzecznika Praw Dziecka, kuratorium oświaty, zadzwonić,
wysłać mail, list. Warto zrobić to tak, żeby został ślad, że powiadomiło się daną
instytucję. Jeżeli ma się rodziców po swojej stronie, niech nam pomogą, bo wtedy siła
nacisku jest większa. Organizacje pozarządowe mogą nagłaśniać takie sprawy, składać
skargi czy wnioski o kontrolę w szkole.

A: Czy trzeba być w określonym wieku, żeby to zgłosić?


K: Zgłaszać może każdy. Obowiązkiem funkcjonariuszy publicznych jest zwrócenie
uwagi, gdy dostają jakieś zawiadomienie. Muszą je zweryfikować i zadziałać.
Zignorowanie skargi, nawet jeżeli potem miałoby się okazać, że to fałszywy alarm, może
być uznane za niedopełnienie obowiązków.
A: Co można zrobić, gdy uczniowi nie podobają się lekcje
wychowania do życia w rodzinie prowadzone w szkole?

K: Nie są to zajęcia obowiązkowe. Ale żeby zwolnić się z lekcji


przed osiągnięciem pełnoletniości, potrzebna jest zgoda rodzica,
zaś szkoła musi zapewnić uczniowi opiekę w tym czasie. Jeśli lekcje
nam nie odpowiadają, mamy prawo powiedzieć, co o nich myślimy.
Kilku uczniów może skrzyknąć się razem i prosić o zmianę formuły
zajęć. Trzeba to zgłosić nauczycielowi, jeśli on nic nie zrobi, pójść
do dyrektora szkoły. Warto otwarcie komunikować, że mamy
zapotrzebowanie na inne tematy. Zajęcia te powinny odpowiadać
wymogom wskazanym w przepisach prawnych i standardach
międzynarodowych, czyli przekazywać wiedzę o życiu seksualnym
człowieka i o zasadach świadomego i odpowiedzialnego
rodzicielstwa.
Anja: Skąd wy i wasi znajomi czerpiecie wiedzę o życiu,
dorastaniu?

MG: Pierwszy na myśl przychodzi internet. Tyle że sieć obfituje


w treści zarówno wartościowe, jak i toksyczne, dlatego fajnie jest
powoli wybierać osoby i profile godne zaufania, czyli takie, które
czegoś uczą, dodają pozytywnej energii, a nie wpędzają w gorszy
nastrój.
A: Jak znaleźć takie miejsca?
MG: Wystarczy zacząć od fanpage’a czy Instagrama. Dziewczyńskie, ciałopozytywne
miejsca w internecie wspierają się wzajemnie i linkują, tak że z jednego konta po chwili
masz kontakt do kilkunastu, a twój feed (treści jakie wyświetlają ci się w mediach
społecznościowych) wypełnia się przekazami, które dodają ci energii.

A: A co czytacie?
MG: Sporo czasopism i książek. Ale na rynku dostępne są tytuły, które oferują jedynie
miałkie treści, plotki i tematy przez wydawców ocenione jako „kobiece”. Mamy
doświadczenie z takimi gazetkami – niestety, mocno wpłynęły na to, jak postrzegałyśmy
siebie, swoje ciało i inne dziewczyny. Mainstreamowe media lubują się w tytułach 6
ćwiczeń, dzięki którym będziesz mogła wyjść na plażę (uwaga, breaking news: wyjść na
plażę możesz z a w s z e!) oraz Bitwa o fejm: która ubrała się lepiej?. Radzimy trzymać
się od nich z daleka, a sięgać po tytuły promujące życzliwe podejście do nas samych,
naszego ciała i innych. Młodszym dziewczynom polecamy czasopismo „Kosmos dla
dziewczynek” i książki: Girl power!, Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek,
Wielka Księga Cipek/Siusiaków. Dla nastolatek i młodych dorosłych czasopismo „G’rls
room” czy internetowy portal Szajn. Z książek – Radości z kobiecości, Ona ma siłę.

A: Co polecacie chłopcom?
MG: W tym przypadku działa ten sam mechanizm – trzeba znaleźć to pierwsze,
pozytywne miejsce i w nim odkrywać kolejne. MamyGłos czytają, lubią i wspierają też
chłopcy! Podchodzą do nas na różnych wydarzeniach, chcą podzielić się swoim
doświadczeniem, porozmawiać, czasem dołączyć. Wiemy, że chłopaki też mają wiele
problemów zarówno z akceptacją swojego ciała i ciałopozytywnością, jak i z emocjami.
W ciągu ostatnich lat wzrosła liczba nastoletnich chłopaków cierpiących na zaburzenia
odżywiania.

A: Dlaczego tak się dzieje?


MG: Z jednej strony media i reklamy rozszalały się z obrazami idealnych kobiet
i facetów. Photoshopują na potęgę. Z drugiej jest Instagram, gdzie wszyscy są piękni,
bogaci i bez pryszczy. To nie pomaga czuć się dobrze. Dostrzegamy, że dziewczyny są
lepiej przygotowane do rozmów o emocjach i problemach, a także radzą sobie
w skrzykiwaniu się i organizowaniu samopomocy. Dlatego mocno wspieramy inicjatywy
chłopaków i mamy nadzieję, że będzie ich coraz więcej.

A: Co to jest ciałopozytywność?
MG: Ciałopozytywność to ruch, który zakłada akceptację WSZYSTKICH ciał. To walka
z uprzedzeniami, ze stereotypami na temat tego, że jest tylko jedna, promowana przez
media i uznawana za piękną sylwetka. To odwrotność bodyshamingu, czyli zawstydzania
nas z powodu wyglądu i poziomu sprawności. To podkreślanie, że każde ciało jest dobre
i piękne, bo jest nasze i pozwala nam na codziennie funkcjonowanie. Głęboko w to
wierzymy. Co z tego, że na ciele rosną włosy; że ciała się pocą; że pojawiają się
pryszcze, piegi, rozstępy; że istnieją różne stopnie sprawności ciała? Ciało zasługuje na
miłość, życzliwość i troskę, nie na nienawiść!

A: Co najczęściej same obserwujecie?


MG: W mediach społecznościowych wszyscy chętnie dzielą się pięknymi chwilami.
Rzadko pokazują rzeczywistość i jej „niepiękne” aspekty. To kreuje mylne wyobrażenia,
może wpędzać w kompleksy i prowadzić do poczucia, że jest się niewystarczającą/
niewystarczającym. Lubimy obserwować osoby, które nie tworzą iluzji idealnego życia.

A: Podajecie jakieś przykłady.


MG: Chociażby Olivia (@selfloveliv), która pokazuje i celebruje zarówno te piękne, jak
i te gorsze chwile. Często porusza temat choroby afektywnej dwubiegunowej, z którą
się zmaga. Wszystkie obserwujemy też Ewę (@lewogram), która jest szczera i nie
wstydzi się pokazać na Instagramie poświątecznych fałdek. Przyznaje, że kiedy robi
zdjęcie w swoim pokoju, to po prostu przesuwa za kadr bałagan na biurku, zamiast go
sprzątnąć. Dokumentuje też to, jak trudne są tak naprawdę studia medyczne. I jeszcze
wspaniała @BodyPosiPanda, która jest jedną z najgłośniejszych zwolenniczek ruchu
ciałopozytywności. Poza tym między innymi: @szajn, @recipesforselflove,
@bodyhairmovement, @cialopozytyw, @zimnotutaj, @karolinahanulak,
@porcelanoweaniolki, @grupaponton, @girlboss, @rookiemag, @selfloveclubb,
@kenziebrenna, @girlstothefront_, @barbgrabowska, @girlpowermagazine,
@cielesnaprawda. I insta @mamyglos jest też, naszym zdaniem, całkiem fajny!

A: Co daje korzystanie z sieci, jeśli mieszka się w małej miejscowości?


MG: Łatwiej jest znaleźć ludzi podobnych do ciebie. Dowodem na to są blogi, które
zapewniają przestrzeń do ekspresji osobom o bardzo różnych historiach
i doświadczeniach. Jeśli brak ci odwagi, żeby założyć swój blog, albo chcesz się podzielić
tylko jedną historią, możesz napisać wpis na blog MamyGłos lub do magazynu online
Szajn. Możesz dołączyć do grupy tematycznej (na przykład MegaBabki dla osób
pragnących dawki girlpoweru) lub wsparcia (na przykład Uskrzydleni czy Porcelanowe
Aniołki dla osób z doświadczeniem depresji). Pogadać o tym, co ci leży na sercu,
poczytać, że to nie ty jesteś szalona, tylko świat po prostu stoi na głowie.
A: Internet pomaga w czymś jeszcze?
MG: Pozwala dotrzeć do wiedzy, choćby o seksie, bo informacji na jego temat w szkole
(a często też w domu) nie znajdziemy. Tymczasem na YouTubie wspaniale opowiada
o nim Natalia Trybus, czyli Pink Candy. Jeśli używamy go właściwie, to internet jest
dobry na wszystko. Pomaga w zdobywaniu nowych umiejętności (programowania,
języków…), znajdowaniu pracy, konferencji, wyjazdów, rozwijaniu pasji.

A: Czy dostajecie dużo wiadomości od dziewczyn z małych miejscowości?


MG: Tak, to widać po wielu prywatnych wiadomościach MamyGłos. Pisała do nas na
przykład dziewczyna z problemem – seksistowską wuefistką, która wyzywała uczennice
na lekcjach. Otrzymała od nas wsparcie i pomoc. Wiele naszych aktywistek jest
z małych miejscowości i dziś same organizują wydarzenia i warsztaty dzięki pro-tipom
od nas.
A: Przez internet i apki nawiązuje się dziś znajomości. Jak to robić
bezpiecznie?
MG: W sieci można poznać fajne osoby, ale dobra jest zasada ograniczonego zaufania.
Ludzie często tworzą w sieci nieprawdziwe tożsamości, fejkowe profile. Żeby sprawdzić
wiarygodność drugiej osoby, można poprosić o przesłanie swojego zdjęcia w konkretnej
chwili, na przykład w trakcie czatu z tobą, z podniesionymi dwoma palcami,
narysowanym słoniem na ręce czy jakimś innym znakiem, który przyjdzie ci do głowy.
Takiego zdjęcia nie da się ściągnąć z sieci. Jeśli zdecydujemy się na spotkanie, to
umawiajmy się w miejscach publicznych, gdzie jest dużo ludzi, a nie w prywatnym
mieszkaniu. Na randkę może zaprowadzić nas przyjaciółka albo przyjaciel. Ważne jest
też, by ktoś zawsze wiedział, gdzie jesteś, z kim i o której powinnaś/powinieneś wrócić.
A: Co warto wiedzieć, gdy wysyłamy komuś swoje zdjęcia?
MG: Niektórzy lubią taką formę flirtu, dla innych to możliwość poznania siebie i swoich
granic. Pamiętajmy jednak, że to, co wrzucamy w sieć, nigdy nie ginie, nawet zdjęcie na
Snapchacie – dlatego zanim wyślemy komuś selfie, pomyślmy chwilę, czy znamy się już
na tyle, by sobie ufać. Ważne, żeby to była nasza świadoma decyzja. A kiedy już ją
podejmiemy, to nie ma w tym nic złego, póki szanujemy własne i cudze granice.

A: Co zrobić, gdy dostajemy wiadomości albo zdjęcia, których wcale nie


chcemy?
MG: Jasno zakomunikować tej osobie, żeby przestała. Jeśli to nie skutkuje, zablokować
ten profilw mediach społecznościowych, w dodatku zgłosić do administratora. Jeżeli
jesteśmy przestraszeni, znajdźmy zaufaną osobę: siostrę, przyjaciółkę, mamę,
pedagoga szkolnego, i powiedzmy jej o tym. Czasem ktoś bywa zawstydzony, bo na
początku sam coś pisał, wysyłał. To nic złego. Nawet jeśli wcześniej czatowaliśmy z tą
osobą, to musi ona uszanować, że już tego nie chcemy. Możemy też zrobić screenshot
wiadomości i wysłać je do prokuratury, zwłaszcza jeśli nie mamy jeszcze 18 lat.
A: Co to grooming?
MG: To relacje, które budują dorośli z dziećmi czy nastolatkami, żeby je uwieść lub
wykorzystać seksualnie. Nawiązują kontakt, starają się zaprzyjaźnić, zbliżyć, wzbudzić
zaufanie. Potem nakłaniają do wysyłania nagich zdjęć, filmików, które wykorzystują na
przykład w pornografii. Jest to przestępstwo i jako takie jest karalne.

A: Jak się przed tym bronić?


MG: Zróbcie sobie test: czy o danej osobie, z którą kontaktujecie się przez internet,
powiedzielibyście rodzicom, starszej siostrze? Pomyślcie chwilę. Czy zapala wam się
w głowie czerwona lampka? Jeśli tak, to prawdopodobnie z jakiegoś powodu coś tu nie
gra. Trzeba o tym porozmawiać z zaufaną osobą. Można poprosić rodziców, żeby poszli
z nami na policję, lub iść samemu i zgłosić sprawę samodzielnie. Na przemoc seksualną
trzeba reagować, bo nawet jeśli ty nie czujesz się skrzywdzony/a, to komuś innemu ten
przestępca może zniszczyć życie. Przestępcy seksualni zwykle mają na swoim koncie po
kilka, kilkanaście ofiar, gdy zostają złapani. Pamiętajmy o tym, że to nie nasza wina i że
wiele osób chętnie nam pomoże.

A: Co to jest hejt w sieci i jak sobie z nim radzić?


MG: Hejt to mowa nienawiści. To niby żarty i komentarze, lecz w istocie obrażanie,
poniżanie, atak w necie wymierzony zazwyczaj w osoby i tak już z jakiegoś powodu
dyskryminowane: ubogich, muzułmanów, osoby z niepełnosprawnościami, Żydów,
Ukraińców, osoby LGBT+, feministki i tak dalej. Można skrzykiwać się w grupie
znajomych i zgłaszać trolle do administratorów mediów społecznościowych, robić
screeny i przesyłać do organizacji Hejtsop lub do prokuratury (zgłoszenia mogą być
anonimowe). Często hejt ma cechy przestępstwa – to cyberprzemoc, którą można
zgłosić na policję. Reagujmy na przemoc w internecie. Wspierajmy też hejtowanych,
choćby lajkami i pozytywnymi komentarzami.

A: Skąd pomysł na MamyGłos i o co walczycie?


MG: Inicjatywa MamyGłos powstała trzy lata temu, jako odpowiedź na okropny,
codzienny seksizm, którego dziewczyny doświadczają w szkole, na przystanku, czasem
w domu. Pewnego dnia zebrałyśmy się i zdecydowałyśmy, że mamy dość wielu różnych
aspektów powszedniego seksizmu. Zorganizowałyśmy warsztaty dla 1500 nastolatek
i nastolatków, wydałyśmy kolorowankę, otworzyłyśmy punkty darmowych konsultacji
psychologicznych. Działamy po to, żeby nastoletnie dziewczyny wiedziały, że mogą
decydować o sobie i że ich rola w społeczeństwie jest dużo ważniejsza niż to, co
sugerują nam media. Dziewczyny, które od dziecka uczone są siedzieć cicho, zaczynają
mówić o tym, co je wkurza, i podejmują konstruktywne działania, żeby to zmienić.
Nastolatki potrafią same przeprowadzić i rozliczyć skomplikowane projekty,
zmobilizować grupę koleżanek do jakiegoś przedsięwzięcia, stworzyć stronę i sklepy
internetowe.
A: A można zostać aktywistką czy aktywistą, mając naście lat?
MG: Można, a nawet się powinno! Wciąż słyszymy, że nasze zdanie nie jest ważne, że
„dzieci i ryby głosu nie mają”. A to właśnie my mamy energię i czas, żeby działać! Poza
tym nie wiemy, że czegoś „nie da się zrobić”, więc zamiast myśleć o przeszkodach,
skupiamy się na tym, jak to osiągnąć. Udaje się nam dokonać cudów, bo entuzjazm
i oddanie młodych to ogromna siła. Jedna aktywistka w małej miejscowości potrafi
zebrać koleżanki i zorganizować loterię fantową, z której kupuje się środki higieny na
cały rok dla kilkudziesięciu dziewczyn z uboższych rodzin – właśnie tak stało się
w liceum w Rypinie. To tylko jedna z akcji, których wydarzają się setki. Na początku
żeby się uczyć o feminizmie, jeździłyśmy na oddalone o 450 kilometrów warsztaty
feministyczne, prowadzone przez osoby znacznie starsze od nas i z dużych miast.

A: Dziś same prowadzicie warsztaty?


MG: Tak, w miasteczkach i miastach, dla nastolatek, i to za darmo! Uważamy, że
dostęp do wiedzy i historii kobiet powinien być prawem, a nie niezwykłym przywilejem.
O ile łatwiej byłoby kobietom w informatyce, gdyby i dziewczyny, i chłopcy uczyli się
w szkołach o Adzie Lovelace, pierwszej osobie programującej na świecie, czy Margaret
Hamilton, która swoim kodowaniem wysłała w kosmos misję Apollo. Musimy znać swoje
prawa i wymagać, by były one respektowane przez rodzinę, znajomych i nauczycieli.

A: Co to znaczy feministka?
MG: Każda i każdy ma swoją definicję. Dla nas feminizm oznacza tyle, że mamy prawo
robić to, co chcemy, bez względu na to, jakiej płci jesteśmy. Mamy prawo do
decydowania o sobie i zabierania głosu. Powinniśmy być traktowani równo, a nie przez
pryzmat stereotypów o płci. W szkole czy na politechnice często słyszymy choćby to, że
matematyka jest dla dziewczyn za trudna i lepiej trzymać się „babskich” zagadnień.
Przecież to jakaś porażka! Badania dowodzą, że nie ma biologicznych predyspozycji do
matematyki czy przedmiotów ścisłych.

A: Czy chłopak może być feministą?


MG: No jasne, że tak! Każda osoba, która uważa, że dziewczyny i chłopcy, i osoby
niebinarne są sobie równi – nie są od siebie lepsi lub gorsi – jest feministą! Chłopcy
czasami boją się tego określenia, wydaje im się ono niemęskie czy wręcz wrogie wobec
mężczyzn. Feminizm nie jest przeciwny mężczyznom, tylko systemowi, który pozwala na
to, żeby kobiety zarabiały mniej, żeby doświadczały ogromu legalnej przemocy lub żeby
mężczyźni, którym nigdy nie pozwala się mówić o swoich emocjach, popełniali
samobójstwo znacznie częściej niż kobiety.
A: Chłopcy czasem mówią: „Jestem za równością, ale nie
jestem feministą”, co wy na to?

MG: Widzimy to inaczej, ale nie naciskamy. Wiemy, że mamy w tej


osobie wsparcie. To nie etykietki są najważniejsze, a przekonania.
W naszym ruchu jest kilku aktywistów, którzy działają pełną parą.
Do prawdziwej zmiany społecznej potrzeba obu stron. Choć
wzmocnienie dziewczyn jest ważną sprawą, także uświadomienie
chłopaków o tym, jak być mężczyzną i nie krzywdzić, jest istotną
kwestią.

Fajne miejsca nie tylko w necie:

1
MamyGłos: fanpage, instagram, blog, warsztaty w całej Polsce

2
O seksie: Pink Candy, Grupa Ponton, Sexplanations

3
Czasopisma o siostrzeństwie: „G’rls Room”, „Szajn”, „Kosmos dla dziewczynek”

4
Dziewczyńskie i wspierające grupy na FB: MegaBabki, Dobre Ciało, Girl Gang by
Blimsien, Porcelanowe Aniołki
Anja: Często w Polsce słyszymy takie zdanie: „Nie będę
rozmawiał o seksie z dzieckiem. Jakoś to było przez tysiące
lat, jakoś to będzie”.

Aleksandra Józefowska: Rzeczywistość, w której obecnie


dorastają młodzi ludzie, bardzo różni się od tej, w której dorastali
ich rodzice. Dziś niemal każdy siedmiolatek ma smartfona i dostęp
do informacji, także tych o seksie. Edukacja seksualna w szkołach
prawie nie istnieje, dlatego tym większa odpowiedzialność
spoczywa na rodzicach. Dziecko w naturalny sposób interesuje się
światem, zadaje różne pytania. Jeżeli rodzice nie odpowiadają na te
o ciele, dotyku, nagości, dziecko koduje sobie, że są to tematy
niewygodne. Seks jest nieodłączną częścią naszego życia. Wiedza
na temat seksualności powinna wyprzedzać nasze dojrzewanie.
Warto, aby rodzice od najmłodszych lat kształtowali w dzieciach
świadomość ich praw oraz umiejętność dbania o własne granice.
A: Dlaczego to takie istotne?
A: Profilaktyka przemocy na tle seksualnym jest niezmiernie ważna. Każdy musi umieć
rozpoznać, co jest dotykiem neutralnym, a co nadużyciem. O nagości, prywatności,
intymności trzeba rozmawiać.

A: Dorośli boją się, że takie rozmowy mogą prowadzić do seksualizacji dzieci.


Czy mają powód do obaw?
A: Kiedy prowadzę warsztaty dla rodziców, zwykle słyszę o wstydzie i lęku, jakie wiążą
się z rozmowami o seksie. Rodzice często się boją, że przekroczą granice dziecka,
powiedzą coś, co je zaburzy. Odpowiadam, że kiedy kochasz swoje dziecko i chcesz
z nim porozmawiać, to nie ma ryzyka, że je skrzywdzisz. Edukacja psychoseksualna
a seksualizacja dzieci i młodzieży to dwie różne sprawy.
A: Co to jest seksualizacja?
A: Według definicji opracowanej przez Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne
seksualizacja to przede wszystkim sprowadzanie atrakcyjności osoby i jej wartości do
jednego wymiaru – bycia seksowną. Seksualizacja mocno łączy się z popkulturą, tam
znajdziemy różne jej przejawy: konkursy małej miss, wulgarne teledyski i reklamy, lalki,
które mają makijaże i stroje na wzór dorosłych seksownych kobiet. To narzucanie
dzieciom norm związanych ze światem dorosłych. Nie można tego mylić z edukacją
seksualną. Ta druga, prowadzona w sposób rzetelny, opóźnia wiek inicjacji seksualnej.
Nastolatki, które są świadome rangi tego wydarzenia i jego konsekwencji, podejmują
współżycie później niż osoby, które nie miały żadnej edukacji seksualnej. U nas to jest
mylone. Zajęcia z edukacji seksualnej dotyczą między innymi asertywności i zgody obu
stron na seks. To coś zupełnie innego niż seksualizacja, w ramach której atakuje się
komunikatem: „Musisz wyglądać dobrze, masz być sexy”.

A: Jak rodzice mają przełamać wstyd?


A: Wielu z nas ma obawy. Sami raczej nie mieliśmy w szkole edukacji seksualnej, więc
boimy się, że nie jesteśmy wystarczająco kompetentni. Zastanówmy się, dlaczego to
jest dla nas takie trudne. Sama świadomość własnego skrępowania już trochę to
napięcie zmniejsza. W sytuacjach, kiedy nie wiemy, jak odpowiedzieć na jakieś pytanie,
przyznajmy: „Zaskoczyłeś/zaskoczyłaś mnie, potrzebuję chwili, żeby o tym pomyśleć.
Pogadajmy jutro”. To naturalne, że nie wiemy wszystkiego. Jeśli podczas takiej
rozmowy siedzimy spięci, dziecko widzi nasz stres. Wyluzujmy. Poszukajmy informacji,
poczytajmy i wróćmy z odpowiedzią. Byle nie odkładać jej na wieczne nigdy.

A: Co myślisz o wykorzystywaniu filmów czy książek pomagających


rozpocząć rozmowę na temat seksu?
A: Superpomysł! Dobre kino to świetny punkt wyjścia do rozmowy. Popkultura jest jak
strumień, w którym wszystko się miesza: sztuka, ale i pornografia. Nie wyłączymy
internetu, więc dlaczego nie wyszukiwać w nim rzeczy wartościowych? Dobrym
pretekstem do pogadania z nastolatkiem o orientacjach psychoseksualnych, tożsamości
płciowej czy przemocy seksualnej wśród rówieśników może być chociażby popularny
amerykański serial Trzynaście powodów lub film Twój Simon.

A: Jaki czas jest dobry na rozmowę o seksie?


A: Zawsze jest dobry czas na rozmowę. Jeśli jednak zaniedbaliśmy coś przez lata
i mamy nastolatka, którego nagle usadzamy przy stole i mówimy: „Chcę z tobą
porozmawiać o seksie”, to z dużym prawdopodobieństwem ta sytuacja będzie żenująca
dla obu stron. Na pewno łatwiej jest, jeżeli rozmowy zaczniemy wcześniej. Seksualność
to naturalny element i jeden z wymiarów funkcjonowania człowieka, więc nie odcinajmy
tej sfery. Jest mnóstwo bodźców, które mogą sprowokować rozmowę w sposób
nienachalny: narodziny rodzeństwa, billboard z seksualnym podtekstem, wizyta
w drogerii, w której leżą prezerwatywy, kupowanie stanika. Ważne, aby nie ignorować
tematu, nie budować atmosfery tabu. Lepsze jest słuchanie i zadawanie prostych pytań,
a nie pogadanka. Rodzic może zapytać: „Czytałem w gazecie o sekstingu, czy u was
szkole to też się zdarza?”, „Czy wysyłacie sobie nagie zdjęcia?”.

A: Moi rodzice są otwarci, ale też nie umieli przełamać tabu. Gdy moja
starsza siostra wyjeżdżała jako nastolatka na pierwsze samodzielne wakacje,
szeptali coś między sobą, a potem dali jej prezerwatywę. Co o tym myślisz?
A: To raczej wywołuje konsternację lub śmiech: „Co moim starym odbiło? Tyle lat
milczeli, a teraz nagle podsuwają mi prezerwatywę?”. Lepiej by było, gdyby
towarzyszyła temu przełamująca niezręczność rozmowa. Ważny jednak jest impuls:
rodzice przynajmniej nie udawali, że tej sfery nie ma. Dostrzegli, że twoja siostra
dojrzewa, ma swoją seksualność.

A: A gdy rodzic wyczuwa opór, nastolatek nie chce rozmawiać – co można


z tym zrobić?
A: W takiej sytuacji warto mu podsunąć odpowiednią literaturę, na przykład tę książkę
lub kontakt do Pontonu: (ponton.org.pl). Nie przejmujmy się tym, że wzrusza
ramionami. Nie zmuszajmy go do rozmowy, bo wywoła to jeszcze większą niechęć.
Istotne, żeby nawet nieudana próba kontaktu kończyła się ciepłymi i zbliżającymi
słowami: „Widzę, że nie chcesz rozmawiać. Mnie też jest trudno, bo nie gadaliśmy przez
lata; u mnie w domu też się o tym nie rozmawiało. Rozumiem, ale wiedz, że zawsze
możesz do mnie z tym przyjść”.

A: W jaki sposób wspierać dorastającą osobę LGBT+?


A: Nastolatek musi dostać jasną informację, że będzie zaakceptowany taki, jaki jest.
Gdy rodzic zastanawia się nad orientacją psychoseksualną swojego dziecka, a nie jest
pewny, jak podejść do tego tematu, powinien poszukać wsparcia dla siebie. Nim
podejmie rozmowę o tym ze swoim dzieckiem, sam musi się dowiedzieć więcej
i wzmocnić się. Pomocny może być telefon do Lambdy (22 628 52 22), gdzie
gwarantują pomoc psychologiczną, lub do Kampanii Przeciw Homofobii (22 423 64 38),
która organizuje „Akademię zaangażowanego rodzica”, czy do stowarzyszenia rodzin
„Akceptacja” (www.akceptacja.org).

A: Kiedy rodzic czy opiekun powinien pójść z nastolatkiem do lekarza?


A: Nastolatki często ukrywają, kiedy coś się dzieje z ich ciałem. To może świadczyć
o braku swobodnych rozmów i deficycie zaufania. Zdarza się, że dziewczyny szukają
wtedy pomocy w internecie, piszą na przykład do Pontonu, czy są jakieś proste
sposoby, żeby poradzić sobie z nadżerką albo z grzybicą pochwy. Chłopak ze stulejką,
która utrudnia oddawanie moczu, pyta nas o domowy sposób na leczenie. W takich
sytuacjach dzieci powinny otrzymywać wsparcie. Rodzic powinien dopytać, czy syn nie
ma problemów ze stulejką, z wędzidełkiem lub jakichś innych nieprawidłowości
w wyglądzie penisa. Jeśli coś się dzieje, trzeba z nim pójść do urologa. Należy
koniecznie wybrać się z dziewczynką do ginekologa, gdy ta do 16. roku życia nie dostała
miesiączki lub gdy wiadomo, że planuje rozpocząć współżycie.
A: Co jeszcze może nas zaniepokoić?
A: Warto obserwować dziecko, gdy znacząco zmienia się jego nastrój, pojawiają się
problemy z koncentracją, nauką. Powinno nas zaniepokoić, zwłaszcza jeśli małe dziecko
wykazuje nieadekwatną do wieku wiedzę na temat seksualności, na przykład posługuje
się słownictwem typowym dla pornografii lub proponuje rówieśnikom zabawy
o przemocowym podtekście seksualnym. Z badań wynika, że nawet jedenastolatki
stykają się z pornografią. Wystarczy, że jedna osoba przyniesie do klasy pornografię
w telefonie i wszyscy ją oglądają. Jeśli dziecko jest wrażliwe, to po kontakcie
z pornografią może mieć podobne objawy, jak po naruszeniu seksualnym,
molestowaniu.

A: Jak zareagować, gdy rodzic zauważy, że nastolatek ogląda porno?


A: Spokojnie. „Wiem, że oglądasz pornografię, chcę z tobą o tym pogadać”. Nastolatek
powinien dostać informację, że porno jest niczym film science-fiction, opiera się na
fantazjach i nie jest odzwierciedleniem seksu w rzeczywistości. Warto wytłumaczyć
jasno, że oglądanie pornografii i tworzenie wyobrażenia seksu, wyłącznie na tej
podstawie, młodym ludziom po prostu nie służy, a wręcz jest krzywdzące. Do telefonów
zaufania Pontonu często dzwonią chłopcy, którzy zgłaszają problemy z erekcją. To
rezultat stresu i kompleksów powstałych w wyniku oglądania porno i porównywania
swoich genitaliów z tym, co widzą na filmie. Chłopcy stresują się rozmiarem i wyglądem
penisa oraz długością stosunku seksualnego. Dziewczyny pytają o ciała kobiet: czy jeśli
rosną im włosy w miejscu intymnym, to wszystko z nimi w porządku, bo w filmie tego
nie widziały. Lub: „Podpowiedzcie mi, jak się przygotować do pierwszego razu, mam
włożyć stringi, koronki? I czy muszę jęczeć i wzdychać?”. Takie pytanie pokazuje zakres
niewiedzy i zagubienia, ale też zadaniowe podejście do seksu i presję, by dobrze
wypaść.

A: Jeśli nastolatek się masturbuje, jak powinniśmy zareagować?


A: To znów dobry pretekst do rozmowy. Nie zawstydzać, nie wyśmiewać, ale też zadbać
o siebie i relację z dzieckiem. Gdy rodzic wchodzi do pokoju, w którym nastolatek się
masturbuje, to sytuacja jest bardzo niewygodna dla obu stron. Dlatego zacznijmy od
podstawowej sprawy: warto, aby rodzic do tego pokoju zapukał. Przestrzeganie reguł
prywatności powinno dotyczyć zarówno rodziców jak i dzieci. A jeśli już zdarzyła się taka
sytuacja najlepiej powiedzieć: „przepraszam”, i wyjść, ale nie można udawać, że nic się
nie wydarzyło. Warto ująć to wprost: „Masturbacja to nic złego, normalny sposób
rozładowania napięcia seksualnego. Nie czuję się jednak komfortowo, gdy zdarzyło mi
się to zobaczyć, proszę, abyś zwracał/zwracała na to uwagę i bardziej zadbał/ zadbała
o prywatność”.

A: A co myślisz o sekstingu?
A: Jeśli nastolatki są dojrzałe emocjonalnie i obie strony godzą się na ten rodzaj flirtu,
to wszystko w porządku. Niestety, najczęściej tak nie jest. Z badań wynika, że nastolatki
na ogromną skalę wysyłają sobie nawzajem nagie zdjęcia. Na przykład dziewczyny
otrzymują zdjęcia penisów (tak zwane dickpic), choć wcale tego nie chcą. To jest już
przemoc. Często wynika to z poczucia zagubienia – z jednej strony młodzi ludzie chcą
sprawiać wrażenie seksownych, gotowych na wszystko, z drugiej wciąż dojrzewają,
dopiero uczą się komunikować i nie potrafią bronić własnych granic. Mają
zaawansowaną wiedzę, np. potrafią wyjaśnić, co to fellatio, a jednocześnie nie mają
pojęcia, w jaki sposób powiedzieć: „Pójdę z tobą do łóżka, tylko jeśli zabezpieczymy się
prezerwatywą, a wcześniej zrobimy badania w kierunku HIV”.

A: Jakie stereotypy dotyczące życia seksualnego są najczęstsze?


A: Jest wiele krzywdzących stereotypów dotyczących płci. Na przykład wciąż pokutują
niebezpieczne przekonania, że dziewczynie nie wypada mieć przy sobie prezerwatyw; że
dziewczyny, które lubią seks i miały wielu partnerów, są „puszczalskie”. To sprzeczne
z równoległym nakazem, aby dziewczyny były seksowne i „gotowe na wszystko” – istna
schizofrenia. Z kolei chłopcy słyszą odwrotne komunikaty: „Chłopak ma zawsze ochotę
na seks. Myśli tylko jedną częścią ciała”. Potem chłopcy zadają nam pytania: „Mam 17
lat, a moja dziewczyna, w tym samym wieku co ja, chce uprawiać seks. Ja wolałbym
jeszcze z tym zaczekać. Czy wszystko ze mną w porządku?”. Mają przekonanie, że
chłopakowi nie wypada odmówić dziewczynie seksu. Brak edukacji seksualnej oraz
świadomości własnych potrzeb powoduje, że w łóżku często lądują dwie młode osoby,
które w ogóle nie mają ochoty na seks. Robią to ze względu na potrzebę bliskości lub
chęć podniesienia swojego statusu w grupie rówieśniczej albo po prostu dlatego, że nie
potrafią powiedzieć „nie”. Taki seks najczęściej okazuje się rozczarowaniem, a to może
mieć wpływ na późniejsze życie emocjonalne i seksualne. Dlatego wspierajmy młodzież,
przełamujmy swój wstyd, znajdźmy czas na wspólną, dojrzałą rozmowę.
„Edukacja seksualna prowadzona w sposób rzetelny
opóźnia wiek inicjacji seksualnej”.
Quiz

1
Co robisz, gdy pękła prezerwatywa, a nie chcesz być w ciąży?
a) Wypłukujesz pochwę prysznicem.
b) Idziesz jak najszybciej do lekarza po receptę na tabletkę „dzień po”.
c) Podskakujesz.

2
Co to jest grooming?
a) Relacje, które dorośli nawiązują z dziećmi, żeby je wykorzystać seksualnie.
b) Dbanie o dobry wygląd.
c) Randki internetowe.

3
Jak długo mogą żyć plemniki w drogach rodnych?
a) 12 godzin.
b) 24 godziny.
c) Od 3 do 5 dni.

4
Czy do seksu w stałym związku niezbędna jest świadoma zgoda?
a) Nie zawsze.
b) Tak, przy każdym stosunku.
c) Nigdy.

5
Ile trwa dojrzewanie?
a) Około 6 lat.
b) Kilka miesięcy.
c) 10 lat.

6
Czy przy pierwszym stosunku można zajść w ciążę?
a) Nie, jeśli nie przerwie się błony dziewiczej.
b) Tak, jak przy każdym innym stosunku.
c) Nie można.

7
Przez kontakt z którym płynem można zakazić się HIV?
a) Ze śliną.
b) Z moczem.
c) Z krwią.

8
W których krajach Unii Europejskiej można legalnie zrobić aborcję?
a) Wszędzie poza Polską i Maltą.
b) Wszędzie poza Polską i Irlandią.
c) Tylko w Holandii i Czechach.

9
Co to jest chusteczka lateksowa?
a) Chusteczka do ścierania kurzu.
b) Kawałek lateksu, którym osłania się wargi sromowe lub odbyt.
c) Ubranie z sex shopu.

10
Co symbolizuje tęcza?
a) Różnorodność i ruchu LGBT+.
b) Ładną pogodę.
c) Tylko osoby homo seksualne.

11
Co to jest preejakulat?
a) Brak erekcji.
b) Płyn, którego kilka kropel wydostaje się z członka przed wytryskiem.
c) Obfity wytrysk.

12
Co to jest stulejka?
a) Obrzezany penis.
b) Narośl na penisie.
c) Przewężenie napletka.
13
Kiedy jesteś gotowa/y na pierwszy raz?
a) Gdy idę na drugą randkę.
b) Jeśli czuję, że tego chcę, ufam drugiej osobie i mogę to z nią zaplanować.
c) Gdy kupię sobie sexy bieliznę.

14
Czy rozebranie kogoś na siłę to gwałt?
a) Nie.
b) Tak.
c) Jeśli ktoś prowokował strojem, to nie.

15
Co to jest PMS?
a) Zespół napięcia przed miesiączkowego.
b) Ból podczas okresu.
c) Atak migreny.

16
Ile dni trwa prawidłowy cykl miesiączkowy?
a) Od 26 do 32 dni.
b) 14 dni.
c) 3 dni.

17
Na penisa w jakim stanie zakładamy prezerwatywę?
a) Przed erekcją.
b) We wzwodzie.
c) Po wytrysku.

18
Czy wytrysk poza pochwą może zakończyć się ciążą?
a) Nie, jeśli szybko się umyjemy.
b) Tak, jeśli plemniki zostaną przeniesione do pochwy na przykład na palcach.
c) Nie.

19
Co to jest łechtaczka?
a) Łaskotki.
b) Pochwa.
c) Duży organ, którego ramiona otaczają pochwę.

20
Czy dojrzewanie to tylko zmiany w ciele?
a) Tylko zmiany na skórze, takie jak trądzik.
b) Tylko pojawienie się miesiączki.
c) To zmiany w ciele i psychice.

21
Kto powinien zadbać o środki antykoncepcyjne?
a) Tylko chłopak.
b) Tylko dziewczyna.
c) Obydwoje.

22
Co to jest masturbacja?
a) Przyczyna kłopotów z osiągnięciem orgazmu.
b) Naturalne i powszechne zachowanie seksualne.
c) Objaw choroby.

23
Co chroni i przed STI, i przed niechcianą ciążą?
a) Wkładka domaciczna.
b) Pigułki.
c) Prezerwatywy.

24
Czy penis zawsze jest gotowy do erekcji?
a) Nie.
b) Tylko w nocy.
c) Tak.

25
Co to jest PreP?
a) Lek na rzeżączkę.
b) Zastrzyk przeciw HCV.
c) Sposób brania leków, które zmniejszają ryzyko zakażenia HIV.
26
Czy rozmiar penisa we wzwodzie jest taki sam u wszystkich chłopców?
a) Nie.
b) Tak.
c) To zależy od liczby uprawianych stosunków.

27
Przez jaki rodzaj seksu można się zakazić STI?
a) Tylko przez seks waginalny.
b) Tylko przez seks analny.
c) Przez każdy rodzaj seksu.

1. b, 2. a, 3. c, 4. b, 5. a, 6. b, 7. c, 8. a, 9. b, 10. a, 11. b, 12. c, 13. b, 14. b, 15. a, 16. a, 17. b, 18.


b, 19. c, 20. c, 21. c, 22. b, 23. c, 24. a, 25. c, 26. a, 27. c.
Gdzie szukać informacji?

Jeśli jesteś ofiarą przemocy, czujesz, że naruszane są twoje prawa,


potrzebujesz pomocy prawnej:
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę fdds.pl/, 116111.pl/– dba, aby dzieci i młodzież były
bezpieczne, chroni je przed krzywdzeniem i przemocą.
Infolinia i telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111.
Rzecznik Praw Dziecka brpd.gov.pl/ – broni praw dzieci i młodzieży szczególnie do
życia i zdrowia, opieki w rodzinie, dobrych warunków socjalnych i nauki.
Całodobowy telefon zaufania: 800121212.
Rzecznik Praw Obywatelskich www.rpo.gov.pl – może zgłosić się tu każdy, kto
uważa, że jest nierówno traktowany przez państwo.
Infolinia obywatelska: 800 676 676.

Gdy chcesz wiedzieć więcej o ochronie przed STI, gdzie się zbadać,
porozmawiać o zdrowiu:
Krajowe Centrum do Spraw ds. AIDS www.aids.gov.pl/pkd – państwowa
organizacja zajmująca się profilaktyką i wspierająca osoby żyjące z wirusem,
Telefon zaufania HIV/AIDS: poniedziałek–piątek godz. 9:00–21:00, 22 692 82 26
lub 801 888 448.
Społeczny Komitet ds. AIDS skaids.org – zapobiega, edukuje, wspiera osoby żyjące
z HIV/ AIDS.
Informacje o PreP – profilaktyce zakażeń HIV: prep.edu.pl.
Informacja o szczepieniach m.in. na HPV: szczepienia.pzh.gov.pl.

Jeśli masz problem z otrzymaniem lub wykupieniem recepty na


antykoncepcję, jesteś w niechcianej ciąży:
Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny
federa.org.pl/zespol_prawny@federa.org.pl +48 22 635 93 95 – pomoc w dostępie do
antykoncepcji, opieki medycznej, prawa do przerwania ciąży.
Telefon zaufania poniedziałek – piątek w godz. 16.00-20.00 +48 22 635 93 92.
Lekarze Kobietom lekarzekobietom.pl – szybka pomoc lekarska gdy odmówiono
wypisania recepty na tabletkę „dzień po”.
Kobiety w Sieci www.maszwybor.net, www.facebook.com/kobiety.wsieci
Women on Web www.womenonweb.org – portale informacyjne o przerywaniu ciąży
Skarga na aptekę, w której nie chcą sprzedawać antykoncepcji
dzialaj.akcjademokracja.pl/ campaigns/210
Gdy doświadczysz przemocy, wykorzystania seksualnego, gwałtu:
Fundacja Feminoteka feminoteka.pl/ – walczy z dyskryminacją i przemocą.
Antyprzemocowy telefon 720 908 974 – wtorek–czwartek w godz. 13:00-19:00
Niebieska Linia www.niebieskalinia.pl – pogotowie dla osób doświadczających
przemocy w rodzinie.
22 668-70-00 – poniedziałek–piątek godz. 8:00–20:00, sobota i niedziela 8:00-15:00.
Całodobowy Ogólnopolski Telefon dla Ofiar Przemocy w Rodzinie:
800 12 00 02.

Jeśli chcesz poznać osoby LGBTQIAP+, doświadczasz dyskryminacji na tym


polu, szukasz wsparcia:
Miłość Nie Wyklucza mnw.org.pl – edukuje, wzmacnia, pracuje nad zmianą prawa,
aby osoby LGBTQIAP+ mogły wziąć ślub.
Kampania Przeciw Homofobii kph.org.pl/ – szeroko walczy z dyskryminacją, oferuje
bezpłatną pomoc psychologiczną i prawną: +48 22 423 64 38.
Lambda lambdawarszawa.org/, lambda.szczecin.pl -– pomaga, gdy ktoś jest w trudnej
sytuacji przez swoją orientację psychoseksualną lub tożsamość płciową.
Telefon Zaufania – poniedziałek – piątek w godz. 18:00-21:00, +48 22 628 52 22.
Stowarzyszenie Akceptacja akceptacja.org - wsparcie rodziców i rodzin osób
LGBTQIAP+.
Wiara i Tęcza www.wiara-tecza.pl – grupa chrześcijan LGBTQIAP+
pierwszy czwartek miesiąca godz. 18:00-21:00, 22 628 52 22
Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego www.ptpa.org.pl - wsparcie
prawne przy dyskryminacji i nierównym traktowaniu ze względu na pochodzenie,
tożsamość płciową, orientację seksualną, wiek, przekonania, niepełnosprawność,
+48 22 498 15 26

Jeśli chcesz zapytać o coś dotyczącego seksu lub dojrzewania, chcesz


zaprosić do szkoły edukatorów:
Grupa edukatorów seksualnych „Ponton” www.ponton.org.pl/ – działa z młodzieżą
i dla młodzieży, warsztaty, porady, działania prawne, publikacje.
Młodzieżowy Telefon Zaufania – +48 22 635 93 92, piątki w godz. 16:00-20:00,
lipiec i sierpień codziennie w godz. 19:00-21:00.
Stowarzyszenie Program STACJA www.programstacja.org.pl/ – akcje w terenie,
partyworking, można ich spotkać w klubach i na imprezach.
Fundacja Edukacji Społecznej www.fes.edu.pl/ – kampanie edukacyjne o m.in.
kontaktach pod wpływam substancji psychoaktywnych, porady, promowanie badań,
mobilne testowanie.
Spunk - Fundacja Nowoczesnej Edukacji spunk.pl – warsztaty, akcje, kampanie.

Książki i filmy:
Wielka księga cipek, Dan Hoje, Gunilla Kvarnstrom
Wielka księga siusiaków, Dan Hoje, Gunilla Kvarnstrom – zabawnie i naukowo
o genitaliach
Radości z kobiecości, Nina Brochmann, Ellen Støkken Dahl – o cielesności piszą dwie
studentki medycyny
Ona ma siłę. Zaskakujący poradnik seksualności kobiet, Emily Nagoski
Tak, mam okres, a co?, Henry Clara – o miesiączce bez wstydu
Jego wysokość penis, Wittkamp Volker – kopalnia informacji o członku i nie tylko
Męskie sprawy, Agata Jankowska, Michał Pozdał – seksualności chłopaków bez
stereotypów twardego macho
Radość seksu analnego, Jack Morin – praktyczne porady dla osób uprawiających
seks analny
Fanfik, Natalia Osińska – powieść o chłopakach i odkrywaniu własnej tożsamości
Ma być czysto, Anna Cieplak – historia trudnej przyjaźni dwóch nastolatek
Trzynaście powodów – serial o 13 powodach samobójstwa pewnej nastolatki
My Mad Fat Diary – serial o pierwszym seksie, akceptowaniu swojego ciała, presji
grupy i odnajdywaniu w tym siebie
Twój Simon – komediodramat o nastolatku, który zakochał się w chłopaku

Dużo dobrych poleceń znajdziesz też w rozdziale W sieci.


Podziękowania

Ta książka jest owocem pracy wielu osób, chciałabym jednak


podziękować szczególnie kilku z nich.

Na samym początku dziękuję wszystkim fantastycznym osobom, które zgodziły się


podzielić z nami swoją cenną wiedzą – rozmowy z Wami były bardzo inspirujące i sama
wiele się od Was nauczyłam. Ogromnie dziękuję Basi Baran, która nadzorowała cały
projekt od strony merytorycznej, a zarazem doradzała przy każdej decyzji związanej
z tekstem. Była również obecna przy każdym wywiadzie i sesji zdjęciowej.

Moniko Głuska Durenkamp, dziękuję, że mi zaufałaś i poświęciłaś swój czas.

Jestem osobą precyzyjną i mam zawsze bardzo dokładną wizję każdego projektu, który
tworzę, tak też było przy tej książce. Krótko mówiąc, każdy detal, nawet najmniejsza
kropka znaczy, że była to świadoma decyzja, przemyślana lub przeze mnie
zaakceptowana. Stąd chciałabym bardzo podziękować Joannie Skibie za cierpliwość
i ogromną pracę, którą włożyła w ten projekt, tworząc tysiące layoutów i nanosząc
ciągłe zmiany, odbierając ode mnie telefony i SMS o siódmej rano i o jedenastej w nocy.
Twój spokój, kreatywność i otwartość na pomysły są niezastąpione.

Zuza Krajewska – gdy wspomniałam Ci o kolejnej części #SEXEDPL, od razu


powiedziałaś TAK. Na planie dawałaś z siebie naprawdę wszystko, włożyłaś w projekt
talent i serce. Jesteś ogromną częścią tej książki.
Dzięki!

Chciałabym również podziękować Ani Bąbol, która była moją prawą ręką przy tym
projekcie. Zarywała noce, pracując nieustannie – zawsze opanowana i profesjonalna.

Katarzynie Babis/Kiciputek – za talent, ogromne poczucie humoru i błyskotliwość.

Dziękuję też Pappai za ogromne wsparcie oraz pomoc.

I na sam koniec chciałabym bardzo podziękować wydawnictwu W.A.B. – które zgodziło


się na to wyzwanie i zdecydowało zrobić ze mną ten niesamowity projekt całkowicie
non-profit, jednocześnie dając mi wolną rękę pod każdym względem.

Jesteście wspaniali!
Anja Rubik
Fotografia: Zuza Krajewska (asystenci: Krzysztof Powierża, Roch Adamczak, Paweł
Szczegryn), Adam Pluciński, Karolina Hanulak; Video & Montaż: Marcin Ziółko;
Art direction: Joanna Skiba; Manager Projektu: Anna Bąbol; Produkcja: Papaya
Films + Grzegorz Perek; Stylizacja: Michał Kuś (asystentka: Justyna Polak); Agnieszka
Ścibior; Make-up: Aga Wilk, (asystentki: Aneta Wuczyńska, Adrianna Grabowska; Iza
Kućmierowska), Atkins Magda/Bobby Brown; Włosy: Kacper Raczkowski, Gor Duryan,
Joanna Januchta; Wywiady z uczestnikami sesji: Paweł Załuska,G’rls Room -
Aleksandra Nowak i Paulina Klepacz; Ilustracje: Katarzyna Babis/Kiciputek;
Studio / Lokacja: Daylight Studio Kolejowa, Pin-up Studio [Józef Markowski],
Warszawa Powiśle, Nocny Market; Osoby wspierające nas w realizacji projektu
#sexedpl: Piotr Schramm, Lucyna Szymańska. Podziękowania za wsparcie dla
kubeczków menstruacyjnych Selenacup.

Wielkie brawa za odwagę! Bardzo Wam dziękuję, że staliście się częścią


#SEXEDPL. Anja Rubik

W sesji zdjęciowej udział wzięli: Roch Adamczak, Bartosz Antkowiak, Maciej Euzebiusz
Bączek, Szymon Bolanowski, Jan Briks, Berenika Chmiel, Karol Cholewiński, Eryk
Cimochowski, Sonia Cytrowska (bodyhairmovement), Patrycja Czerwińska, Anna
Dębicka, Andrzej Wieczorkiewicz-Dudek, Pat Dudek, Zuzanna Dudkiewicz, Olena
Dudych, Justyna Dytkowska, Naomi Ebenstein, Weronika Furman, Maciej Gierłowski,
Marta Grabowska, Ineza Hanulak, Karolina Hanulak (karolina_.hanulak), Beata Hasmik
Karapetyan, Oliwia Jancerowicz, Antoni Jankowski, Tomek Janus, Pola Kołodziej, Jacek
Kopciuch, Martina Kordylewski, Agnieszka Krawczyk, Dawid Krynicki, Kamil Kubik,
Krzysztof Kuc, Katarzyna Kuzka, Maja Lipka, Aleksander Lipski, Oliwia Lis, Aleksander
Małowidzki, Alicja Niedźwiedź, Kacper Nowocin, Dominik Pach, Aleksandra Piętara,
Maurycy Polewski, Pomadka Teresa, Valeria Siarkoupova, Wiktor Silecki, Zuza Siwek,
Bartosz Smolarek, Ruslana Svustun, Jvlia Święch, Fryderyk Tabaka, Natalia Tomczyk,
Julia Torla, Jan Walkowiak, Marta Watała, Daniel Weiss, Barbara Wołk, Dominik
Wołowiec, Franek Zatonski, Ivan Zubkov.
Autorka i założycielka projektu: Anja Rubik

Redaktorka inicjująca: Elżbieta Kalinowska

Redaktorka prowadząca: Dominika Cieśla-Szymańska

Opracowanie wywiadów, opieka i redakcja merytoryczna: Barbara Baran, Monika Głuska-


Durenkamp

Redakcja i korekta: Paulina Płatkowska, Bogumiła Stankiewicz, Lena Marciniak-Cąkała / Słowne


Babki

Manager projektu: Anna Bąbol

Zdjęcia: Zuzanna Krajewska

Komiksy: Katarzyna Babis

Opracowanie graficzne i projekt okładki: Joanna Skiba

Projekt typograficzny i łamanie: Joanna Skiba

Grupa Wydawnicza Foksal Sp. z o.o.


02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 48
tel.+48 22 826 08 82
faks +48 22 380 18 01
biuro@gwfoksal.pl
www.gwfoksal.pl

ISBN 978-83-280-6170-5

Skład wersji elektronicznej: Marcin Kapusta

konwersja.virtualo.pl

You might also like