Professional Documents
Culture Documents
Gdy ojciec
stracił majątek, zaczął pracować jako subiekt w winiarni Hopfera. Częste kontakty ze
studentami Akademii Medycznej i Szkoły Sztuk Pięknych rozbudzały w młodym Wokulskim
chęć zdobywania wiedzy. Wierzył, że dzięki temu będzie miał szansę na lepsze życie. Czynił to
wbrew woli ojca, który twierdził, że nie wiedza, a majątek decyduje o wartości człowieka. W
dzień pracował, zaś w nocy się uczył, początkowo w Szkole Przygotowawczej, a następnie
rozpoczął studia w Szkole Głównej. Studiował jednak niecały rok, gdyż właśnie wybuchło
powstanie styczniowe i Stanisław Wokulski wziął w nim udział, za co został zesłany na
Syberię do Irkucka. Tam całkowicie poświęcił się nauce, a jego odkrycia zyskały uznanie
petersburskich profesorów. W 1870 roku wrócił do kraju z nadzieją, że i w ojczyźnie znajdzie
szerokie pole działania. Bardzo się rozczarował, miał trudności w znalezieniu pracy. Dzięki
protekcji Ignacego Rzeckiego otrzymał posadę w sklepie Minclowej, wdowy po Janie Minclu.
Rok później się z nią ożenił. Nieszczęśliwy związek z kobietą o gwałtownym usposobieniu
trwał tylko 5 lat. Starsza od niego żona prawdopodobnie zażyła tajemniczego eliksiru, który
miał przywrócić młodość, dostała zakażenia krwi i zmarła, pozostawiając mu niemały
majątek. Dlatego często wypominano Wokulskiemu jego małżeństwo z Minclową,
podkreślając jego interesowność. On przyznał się, że faktycznie ożenił się z nią bez miłości,
lecz starał się być uczciwym i wiernym mężem, jak mówił pani Wąsowskiej:
“Byłem bardzo lichym mężem, ale za to, jak człowiek kupiony, byłem najlepszym subiektem
i najwierniejszym jej sługą.”
“Mam dla jej skrzydeł opuszczać swoją norę i innych robaków? To są moi – ci, którzy leżą
tam na śmietniku i może dlatego są nędzni, a będą jeszcze nędzniejsi, że ja chcę wydawać
po trzydzieści tysięcy rubli rocznie na zabawę w motyla. Głupi handlarzu, podły człowieku!
…. “
Wokulski poniósł klęskę jako romantyk i pozytywista. Jako romantyczny kochanek poświęcił
wszystko dla kobiety, która była sensem jego życia. Klęską skończyły się także jego
pozytywistyczne dążenia, by pracą i wiedzą służyć ludzkości, pomnażać dobro kraju. Jak
powiedział o Wokulskim doktor Szuman: “Umarł przywalony resztkami feudalizmu.”