Professional Documents
Culture Documents
Gordonowi W. Allportowi
Henry'emu A. Murrayowi
Edwardowi C. Tolmanowi
Teorie
osobowości
Wydanie nowe
Calviri S. Hall
Gardner Lindzey
John B. Campbell
W Y D A W N I C T W O N A U K O W E PWN
W A R S Z A W A 2 0 0 6
Z oryginału:
Theories of Personality, Fourth Edition
Ali Rights Reserved. Authorised translation from the English language edition published by:
John Wiley and Sons, Inc. New York-Chichester-Weinheim-Brisbane-Singapore-Toronto
Copyright © 1957, 1970, 1978, 1998 by John Wiley and Sons, Inc.
Przetłumaczyli:
Joanna KOWALCZEWSKA (rozdz. 1, 3, 11)
Józef RADZICKI (przedmowy do wyd. 1., 2, 3., rozdz. 2, 4, 5, 6, 7, 8, 10, 12, 13, 14, 15)
Michał ZAGRODZKI (przedmowa, rozdz. 2, 8, 9, 10, 12, 13)
mmmmi ^
159.9 ;
300-036051-00-0 i
© Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo Naukowe PWN SA, Warszawa 2004
ISBN 83-01-14678-8
Przedmowa 15
Przedmowa do wydania trzeciego 17
Przedmowa do wydania drugiego 19
Przedmowa do wydania pierwszego 21
Rozdział 1
Istotne cechy teorii osobowości 25
Teoria osobowości a historia psychologii 26
Co to jest osobowość? 31
Co to jest teoria? 33
Teoria osobowości 37
Teoria osobowości a inne teorie psychologiczne 39
Porównanie teorii osobowości 40
Cechy formalne 41
Cechy merytoryczne 42
Rozdział Z
Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda 52
Wprowadzenie i kontekst 53
Życiorys autora 53
Struktura osobowości 56
Id 56
Ego 57
Superego . 58
6 Spis treści
Dynamika osobowości 59
Popęd 59
Rozdzielanie i wykorzystywanie energii psychicznej 63
Lęk 66
Rozwój osobowości 67
Identyfikacja 67
Przemieszczenie 68
Mechanizmy obronne ego 70
Stadia rozwoju • 72
Charakterystyczne badania i metody badawcze 76
Credo naukowe Freuda 78
Swobodne skojarzenia i analiza snów 80
Studiowanie przypadków 82
Autoanaliza Freuda 85
Aktualne badania 85
Podprogowe pobudzenie psychodynamiczne 86
Nowy Nurt 3 89
Obecny status i ocena • • 91
Rozdział 3
Analityczna teoria Carla Junga 96
Wprowadzenie i kontekst 97
Życiorys autora 98
Struktura osobowości 101
Ego 101
Nieświadomość osobowa 102
Nieświadomość zbiorowa 102
Jaźń 107
Postawy 108
Funkcje 108
Wzajemne oddziaływanie poszczególnych systemów osobowości 111
Dynamika osobowości 113
Energia psychiczna 113
Zasada ekwiwalencji 115
Zasada entropii 116
Wykorzystanie energii 117
Rozwój osobowości 117
Przyczynowość a teleologizm 118
Synchroniczność 118
Dziedziczność 119
Stadia rozwoju 119
Rozwój a regresja 121
Proces indywiduacji 122
Funkcja transcendentna 122
Sublimacja i wypieranie 122
Symbolizacja 123
Charakterystyczne badania i metody badawcze . 124
7 Spis treści
Rozdział 4
Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Horney i Sullivan 138
Wprowadzenie i kontekst 139
Alfred Adler 140
Fikcja jako cel • • 143
Dążenie do wyższości 144
Poczucie niższości i kompensacja 145
Zainteresowanie społeczne 146
Styl życia 147
Twórcza jaźń 149
Nerwica 150
Charakterystyczne badania i metody badawcze 151
Kolejność urodzeń a osobowość 151
Wczesne wspomnienia 152
Doświadczenia z okresu dzieciństwa 153
Aktualne badania 153
Zainteresowanie społeczne 154
Erich Fromm 154
Karett Horney 160
Horney a Freud 161
Lęk podstawowy 162
Potrzeby neurotyczne 163
Trzy rozwiązania 164
Alienacja 165
Harry Stack Sullivan 166
Struktura osobowości 169
Dynamizmy 170
Personifikacje . . 171
Procesy poznawcze 172
Dynamika osobowości 173
Napięcie 173
Transformacje energii 174
Rozwój osobowości 174
Stadia rozwoju 175
Wyznaczniki rozwoju 177
Charakterystyczne badania i metody badawcze 178
Wywiad 179
Badania nad schizofrenią 180
8 Spis treści
Rozdział §
Personologia Henry'ego Murraya 231
Wprowadzenie i kontekst 232
Życiorys autora 233
Struktura osobowości 237
Definicja osobowości 237
Przebiegi i serie 238
9 Spis treści
Rozdział i
Gordon Allport a jednostka 273
Wprowadzenie i kontekst 274
Życiorys autora 274
Struktura i dynamika osobowości . 278
Osobowość, charakter i temperament 279
Cecha 280
Zamiary 284
Proprium 285
Autonomia funkcjonalna 286
Jedność osobowości 289
Rozwój osobowości 290
Niemowlę • • 290
Przekształcenie niemowlęcia 291
Dorosły 292
10 Spis treści
Rozdział 8
Czynnikowa teoria cech Raymonda Cattella 313
Wprowadzenie i kontekst 314
Analiza czynnikowa 314
Życiorys autora 316
Natura osobowości - struktura cech 319 1
Cechy 320
Cechy zdolnościowe i temperamentalne 321
Równanie specyfikacyjne 327
Cechy dynamiczne 328
Cattell a Freud . 334
Rozwój osobowości 336
Analiza wpływu dziedziczności i środowiska 337
Uczenie się . 337
Integracja dojrzewania i uczenia się 339
Kontekst społeczny 339
Charakterystyczne badania i metody badawcze 341
Badanie jednej osoby z zastosowaniem analizy czynnikowej 342
Systemowy model osobowości VIDAS 344
Aktualne badania 346
Wielka Piątka czynników osobowości 346
Genetyka zachowania 349
Ewolucyjna teoria osobowości 353
Obecny status i ocena 357
Rozdział 9
Teoria cech biologicznych Hansa Eysencka 361
Wprowadzenie i kontekst 362
Życiorys autora 365
Opis temperamentu 367
Ekstrawersja i neurotyzm 367
Psychotyzm : 371
Modele wyjaśniające przyczyny 373
Eysenck (1957) . . .373
Eysenck (1967) 376
11 Spis treści
Rozdział 1 0
Teoria konstruktów osobistych George'a Kelly'ego 391
Wprowadzenie i kontekst 392
Kurt Lewin 392
Struktura osobowości 393
Przestrzeń życiowa 394
Zróżnicowanie 395
Powiązania między regionami 397
Liczba regionów 398
Osoba w środowisku 399
Dynamika osobowości 400
Energia 400
Napięcie • 401
Potrzeba 401
Napięcie a działanie ruchowe 401
Wartościowość 402
Siła, czyli wektor 402
Przemieszczanie 403
Rozwój osobowości 404
George Kelly 405
Życiorys autora 405
Podstawy teorii Kelly'ego 407
Alternatywizm konstruktywny 407
Człowiek-uczony 408
Skupienie się na interpretatorze 409
Motywacja 410
Bycie sobą 411
Konstrukty osobiste . . . 411
Skale 412
Podstawowe założenie i wynikające z niego tezy 413
Kontinuum świadomości poznawczej 418
Konstrukty ulegające zmianie 419
Charakterystyczne badania i metody badawcze 420
Aktualne badania 422
Obecny status i ocena 423
12 Spis treści
Rozdział 11
Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa 427
Wprowadzenie i kontekst 428
Kurt Goldstein 430
Struktura organizmu 431
Dynamika organizmu 432
Wyrównywanie 433
Samorealizacja 433
„Dochodzenie do porozumienia" ze środowiskiem 434
Rozwój organizmu 435
Abraham Maslow 436
Założenia dotyczące ludzkiej natury 437
Hierarchia potrzeb 439
Syndromy 444
Osoby samorealizujące się 444
Carl Rogers 446
Życiorys autora 448 1
Struktura osobowości 451
Organizm 451
Pojęcie Ja 453
Organizm a Ja: zgodność i niezgodność . . 453
Dynamika osobowości 454
Rozwój osobowości 456
Charakterystyczne badania i metody badawcze 460
Badania jakościowe 461
Analiza treści 461
Skale ocen 463
Badania z zastosowaniem techniki Q 464
Badania eksperymentalne nad pojęciem Ja 468
Inne podejścia empiryczne 469
Aktualne badania 469
Teoria dysonansu poznawczego 470
Teoria rozbieżności różnych aspektów Ja 472
Dynamiczne pojęcie Ja 474
Obecny status i ocena 474
Rozdział 1 2
Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera 481
Wprowadzenie i kontekst 482
Życiorys autora 482
Ogólne założenia 487
13 Spis treści
-J '
Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera 522
Wprowadzenie i kontekst 523
Życiorysy autorów 526
Eksperyment przykładowy 529
Struktura osobowości 535
Dynamika osobowości 535
Rozwój osobowości 536
Wyposażenie wrodzone 536
Proces uczenia się 537
Popęd wtórny a proces uczenia się 538
Wyższe procesy psychiczne 540
Kontekst społeczny 541
Krytyczne stadia rozwoju 542
Zastosowania modelu v 545
Procesy nieświadome 545
Konflikt 547
Jak człowiek uczy się nerwicy 550
Psychoterapia 553
Charakterystyczne badania i metody badawcze 554
Aktualne badania 556
Wolpe 556
Seligman 561
Obecny status i ocena 568
Rozdział 1 4
Albert Bandura i teorie uczenia się społecznego 572
Wprowadzenie i kontekst 573
Albert Bandura 573
14 Spis treści
Rozdział 1 5
Teoria osobowości w perspektywie 610
Porównanie teorii osobowości 611
Nieco refleksji nad współczesną teorią osobowości 621
Synteza teorii czy wielość teorii 627
Bibliografia 630
Spis ilustracji 678
Indeks osób . 679
Przedmowa
Gardner Lindzey
John B. Campbell
Przedmowa
do wydania trzeciego
Calvin S. Hall
Gardner Lindzey
Przedmowa
do wydania drugiego
W ciągu trzynastu lat, jakie minęły od ukazania się pierwszego wydania Teorii
osobowości do chwili opublikowania niniejszego wydania, dokonało się w teorii
osobowości wiele zmian. Śmierć uszczupliła zastęp wybitnych teoretyków;
w latach tych zmarli: Angyal (1960), Jung (1961), Goldstein (1965) i Allport (1967).
Niektóre teorie zostały w istotny sposób zmodyfikowane i rozwinięte przez swych
twórców. Wszystkie teorie w mniejszym lub większym stopniu dostarczały inspi-
racji do dalszych badań empirycznych. Jeszcze ważniejsze jest to, że pojawiły się
nowe koncepcje, które zasługują na uwagę.
Rozpatrzymy te nowe koncepcje. Trudno było rozstrzygnąć, które z nowych
teorii, jakie pojawiły się od 1957 r., należałoby tu omówić. Niewielu czytelników
będzie zdecydowanie przeciwnych wyborom, jakich dokonaliśmy. Zarówno zwo-
lennicy, jak i przeciwnicy Skinnera zgodzą się, że jego stanowisko (czy ośmielimy
się nazwać je teorią?) wywarło poważny wpływ na psychologię amerykańską i nie
powinno się go tu pominąć. Nie możemy też ignorować doniosłego wkładu Euro-
py w teorię osobowości. Psychologia egzystencjalna w ostatnich latach uzyskała
pokaźną liczbę zwolenników nie tylko w swych rodzinnych stronach, w Europie,
lecz także w Stanach Zjednoczonych. Jest ona jednym z głównych nurtów rozwi-
jającego się bujnie ruchu humanistycznego. Chociaż dokonany przez nas wybór
nie może budzić znacznych zastrzeżeń, to jednak przewidujemy sprzeciwy
z powodu pominięcia niektórych teorii, zwłaszcza teorii Piageta i teorii poznaw-
czej. Obu poświęcilibyśmy wiele uwagi i obie zostałyby włączone do tego tomu,
gdyby pozwoliła na to jego objętość. Ostateczna decyzja została oparta na kryte-
rium ścisłego związku danej teorii z teorią osobowości. Stanowisko Skinnera
i psychologia egzystencjalna spełniają, według nas, to kryterium nieco lepiej niż
piagetowska teoria rozwoju i teoria poznawcza.
Ograniczona objętość książki wymagała również pewnych skrótów. Głównym
reprezentantem teorii czynnikowej jest obecnie Cattell. Eysenck, który w pierw-
szym wydaniu zajmował to miejsce wspólnie z Cattellem, w coraz większym stop-
niu skupia swe zainteresowania na teorii zachowania i z tego względu występuje
zarówno w rozdziale poświęconym teorii czynnikowej (rozdz. 10.), jak i w rozdzia-
le dotyczącym teorii bodźca-reakcji (rozdz. 11.). Teorię biospołeczną Murphy'ego
usunęliśmy, choć niechętnie, z tego powodu, że jest to teoria eklektyczna i wobec
tego jej główne idee są wystarczająco przedstawione w innych rozdziałach. Wszyst-
kie pozostałe rozdziały zostały zaktualizowane. W niektórych (zwłaszcza poświę-
conych Allportowi, teorii czynnikowej, teorii S-R oraz Rogersowi) wprowadzono
znaczne zmiany, w innych potrzebne były mniejsze modyfikacje.
20 Przedmowa do wydania pierwszego
Calvin S. Hall
Gardner Lindzey
Przedmowa
do wydania pierwszego
się niezbędne, mimo że wskutek tego niektóre rozdziały przybrały charakter bar-
dziej osobisty niż inne.
Przygotowując tę książkę, zabiegaliśmy o bezcenną pomoc ze strony wielu
uczelni i pomoc tę uzyskaliśmy. Z głęboką wdzięcznością i uznaniem wyrażamy
podziękowanie za pomoc, z jaką przyszło nam wielu teoretyków, których prace
przedstawiamy w tej publikacji. Ułatwili nam oni zrozumienie wielu zagadnień
i wysunęli liczne sugestie, dotyczące zarówno formy, jak i treści, które pozwoliły
znacznie ulepszyć nasz rękopis. Jeśli książka ta ma jakieś zalety, to zawdzięcza je
w dużej mierze staranności i dokładności, z jaką każdy z wymienionych niżej teo-
retyków przeczytał i skrytykował rozdział poświęcony jego teorii: Gordon W All-
port, Raymond B. Cattell, Neal E. Miller, Gardner Murphy, Henry A. Murray, Carl
Rogers, Robert R. Sears i William Sheldon. Gordon Allport, oprócz pouczających
komentarzy odnoszących się do rozdziału poświęconego jego teorii, dostarczył
nam wnikliwych uwag krytycznych i twórczych sugestii dotyczących wszystkich
pozostałych rozdziałów. Korzystał on także z wielu rozdziałów w prowadzonych
przez siebie zajęciach ze studentami i zapoznał nas z ich uwagami i sugestiami.
Jesteśmy wielce zobowiązani nie tylko tym studentom Harvardu i Radcliffe, lecz
także wielu studentom Western Reserve University, którzy przeczytali i opatrzyli
uwagami te rozdziały.
Pragniemy również wyrazić wdzięczność osobom, z których każda przeczy-
tała i udoskonaliła, dzięki swym sugestiom, jeden lub więcej rozdziałów niniejszej
książki. Są to: John A. Atkinson, Raymond A. Bauer, Urie Bronfenbrenner, Arthur
Combs, Anthony Davids, Frieda Fromm-Reichmann, Eugene L. Hartley, Ernest
Hilgard, Robert R. Holt, Edward E. Jones, George S. Klein, Herbert McClosky,
George Mandler, James G. March, A. H. Maslow, Theodore M. Newcomb, Helen
S. Perry, Stewart E. Perry, M. Brewster Smith, Donald Snygg, S. S. Stevens, Pa-
trick Suppes, John Thibaut, Edward C. Tolman oraz Otto A. Will, Jr. Jesteśmy zobo-
wiązani Heinzowi i Rowenie Ansbacherom za dostarczenie nam korekty ich książki
The indwidual psychology of Alfred Adler przed jej publikacją. Pomogło to nam
bardzo w napisaniu części rozdziału poświęconej teorii osobowości Adlera. W osta-
tecznym przygotowaniu rękopisu otrzymaliśmy nieocenioną pomoc od Virginii
Caldwell, Marguerity Dickey i Kennetha Wurtza.
Ukończenie tej książki bardzo ułatwił półroczny urlop, który Calvinowi
S. Hallowi został udzielony przez Western Reserve University, a Gardnerowi Lin-
dzeyowi przez kolegium Center for Advanced Study in the Behavioral Sciences.
Pisanie jej było także łatwiejsze dzięki zezwoleniu uzyskanemu przez Lindzeya
na korzystanie z całego wyposażenia Dartmouth College Library w ciągu lata
1954 r.
Calvin S. Hall
Gardner Lindzey
Rozdział A
Istotne cechy
teorii osobowości
Dla nauk społecznych podstawowe znaczenie ma ten dział psychologii, który zajmuje
się źródłem aktywności człowieka, impulsami i motywami, utrzymującymi psychiczną
i fizyczną aktywność i regulującymi zachowanie; a ten dział psychologii pozostaje
najbardziej zaniedbany i opóźniony ze wszystkich działów psychologii, wciąż królują
w nim niejasność, brak precyzji i chaos (McDougall, 1908, s. 2 - 3 ) .
30 Rozdział 1. Istotne cechy teorii osobowości
Co to jest osobowość?
Niewiele słów w języku angielskim ma taki urok dla ogółu ludzi jak termin „oso-
bowość". Chociaż słowo to używane jest w wielu różnych znaczeniach, więk-
szość tych popularnych znaczeń daje się zakwalifikować do dwóch grup. W pierw-
szym zastosowaniu termin „osobowość" oznacza umiejętność czy zręczność
w kontaktach społecznych. Osobowość jednostki oceniana jest ze względu na jej
zdolności wzbudzania pozytywnych reakcji u różnych osób w różnych okolicz-
nościach. W tym sensie nauczyciel, który twierdzi, iż uczeń przejawia problemy
osobowościowe, ma prawdopodobnie na myśli, iż jego umiejętności nawiązywa-
nia kontaktów społecznych są niezadowalające, tak że nie potrafi on być
w dobrych stosunkach ze swymi kolegami i nauczycielami. W drugim zastosowa-
niu osobowość rozumiana jest jako najbardziej wyraźne i rzucające się w oczy
wrażenie, jakie jednostka wywiera na innych ludziach. O jednostce mówi się
wtedy, iż ma „osobowość agresywną", „uległą" czy „lękową". W każdym z tych
wypadków obserwator wybiera tę cechę lub właściwość, która jest wysoce charak-
terystyczna dla jednostki i która prawdopodobnie stanowi ważną część ogólnego
wrażenia, jakie jednostka wywiera na innych, a osobowość jednostld określana
jest przez tę właściwość. Oczywiście w obu tych zastosowaniach terminu „oso-
bowość" zawarty jest element oceny. Osobowość w powszechnym rozumieniu
może być dobra lub zła.
Choć już w codziennym zastosowaniu słowo „osobowość" ma bardzo
różnorodne znaczenie, to liczba znaczeń, jakie psychologowie nadawali temu ter-
minowi, jest jeszcze większa. Allport (1937) w swym obszernym przeglądzie lite-
ratury wyłonił prawie 50 różnych definicji, które zaliczył do kilku szerszych kate-
gorii. Zajmiemy się tutaj tylko niektórymi z tych definicji.
Na wstępie należy wyróżnić dwa typy definicji, które Allport określa jako
biospołeczne i biofizyczne. Definicje biospoteczne są dość bliskie potocznemu
rozumieniu terminu „osobowość" jako „społecznej wartości bodźcowej" jednost-
ki. W tym ujęciu osobowość jednostki określona jest przez to, jak reagują na nią
inni ludzie. Można nawet powiedzieć, iż jednostka ma jedynie taką osobowość,
jaka przejawia się w reakcjach innych. Allport żywo oponuje przeciwko wniosko-
wi, iż osobowość zawiera się jedynie w „reakcjach innej osoby", i wskazuje, że
powinno się stosować definicje biofizyczne, w których osobowość jest silnie osa-
dzona w cechach lub właściwościach jednostki. Zgodnie z tymi definicjami oso-
bowość ma zarówno aspekt organiczny, jak i aspekt postrzegany i może być odnie-
siona do specyficznych właściwości jednostki, poddających się obiektywnemu
opisowi i pomiarowi.
32 Rozdział 1. Istotne cechy teorii osobowości
Inny ważny typ definicji to definicja, którą można by określić jako definicję-
-worek albo definicję zbiorczą. Definicja ta ujmuje osobowość poprzez wylicze-
nie. W tym zastosowaniu termin „osobowość" zawiera wszystko, co da się powie-
dzieć o człowieku, a definiujący wylicza zazwyczaj pojęcia, które traktuje jako
najistotniejsze w opisie jednostki, i twierdzi, iż z nich właśnie składa się osobo-
wość. Inne definicje kładą zasadniczy nacisk na integrującą czy organizującą
funkcję osobowości. Definicje te sugerują, iż osobowość jest organizacją czy
strukturą nadawaną różnym odrębnym reakcjom jednostki, lub też zakładają, że
strukturalizacja jest wynikiem działania osobowości jako aktywnej siły wew-
nętrznej. Osobowość jest tym, co nadaje porządek i spójność wszystkim rodza-
jom działań podejmowanych przez człowieka. Niektórzy teoretycy podkreślają
udział osobowości w przystosowaniu jednostki. Osobowość określają zróżnico-
wane, lecz typowe działania podejmowane przez jednostkę w celu przystosowa-
nia się. W jeszcze innych definicjach osobowość odnoszona jest do niepowtarzal-
nych czy indywidualnych aspektów zachowania. Oznacza ona te właściwości
jednostki, które odróżniają ją od innych osób. Niektórzy uczeni traktowali oso-
bowość jako istotę kondycji ludzkiej. Ich definicje wskazują, iż osobowość odno-
si się do tej części człowieka, która jest dla niego jako osoby najbardziej charak-
terystyczna, nie tylko z tego powodu, że odróżnia go od innych, ale - co
ważniejsze - ponieważ część ta konstytuuje to, czym on rzeczywiście jest. Ten
typ definicji ilustruje stwierdzenie Allporta, iż „osobowość to jest to, czym
naprawdę jest człowiek". Należy to rozumieć tak, że na osobowość składa się to,
co w ostatecznej analizie jest najbardziej charakterystyczne i co stanowi
najgłębszą naturę człowieka.
Moglibyśmy z pożytkiem spędzić znacznie więcej czasu na zajmowaniu się
problemem definiowania osobowości. Jednakże w następnych rozdziałach czytel-
nik zetknie się z wieloma szczegółowymi definicjami w ich właściwym kontek-
ście. Co więcej, jesteśmy przekonani, i i żadna konkretna definicja osobowości
nie może być stosowana w sposób uniwersalny. Rozumiemy przez to po prostu,
iż sposób definiowania osobowości uzależniony jest całkowicie od przyjętych
założeń teoretycznych. Jeśli dana teoria silnie podkreśla niepowtarzalność zacho-
wań oraz ich ustrukturalizowany, całościowy charakter, to jest rzeczą oczywistą,
że definicja osobowości będzie kładła nacisk na niepowtarzalność i strukturalny
charakter osobowości. Gdy ktoś przyjął lub stworzył jakąś teorię osobowości, to
jego definicja osobowości będzie ściśle wynikać z tej teorii. W związku z tym
przyjmujemy, iż osobowość określona jest przez specyficzne pojęcia empiryczne,
które są częścią teorii osobowości stosowanej przez obserwatora. Na osobowość
składa się pewien zbiór pojęć opisowych, które charakteryzują badaną osobę
w kategoriach zmiennych lub wymiarów zajmujących centralną pozycję w obrę-
bie zastosowanej teorii.
Jeśli definicja ta wyda się czytelnikowi niezadowalająca, możemy pocieszyć
go, iż na następnych stronach znajdzie wiele szczegółowych definicji osobowoś-
ci. Jeżeli czytelnik przyjął już jakąś szczególną teorię, to żadnej z tych definicji
nie uzna za swoją. Innymi słowy: stwierdziliśmy, że nie można zdefiniować oso-
bowości, nie uzgodniwszy najpierw, w ramach jakiego systemu teoretycznego czy
układu odniesienia rozpatrywać będziemy osobowość. Gdybyśmy mieli teraz
przedstawić jedną konkretną definicję osobowości, musielibyśmy pośrednio roz-
strzygnąć wiele problemów teoretycznych, które mamy zamiar zbadać.
Co to jest teoria? 33
Co to jest teoria?
Podobnie jak każdy wie, z czego składa się osobowość, tak każdy wie, czym jest
teoria! Najbardziej powszechne jest przekonanie, że teoria jest przeciwieństwem
faktu. Teoria to jest nie udowodniona hipoteza lub spekulacja dotycząca rzeczy-
wistości, co do której nie wiadomo jeszcze, czy jest prawdziwa. Kiedy teoria jest
już potwierdzona, staje się faktem. Istnieje pewne podobieństwo między tym
poglądem a znaczeniem terminu „teoria", jakiego chcemy tutaj bronić, albowiem
zgadzamy się, iż nie jest rzeczą wiadomą, czy teoria jest prawdziwa. Jednakże
pod innym względem nie zgadzamy się, ponieważ pogląd zdroworozsądkowy
zakłada, że teoria może okazać się prawdziwa, czyli zgodna z faktami, jeśli uzys-
ka się dane potwierdzające ją. Zgodnie z naszym poglądem teorie nigdy nie są
prawdziwe ani fałszywe, aczkolwiek takie mogą być ich implikacje - wywodzące
się z nich twierdzenia.
Poniżej przedstawiamy podsumowanie dość powszechnych i klasycznych
rozważań metodologów i logików zajmujących się nauką. Nie istnieje oczywiście
powszechna zgodność co do tych problemów, niemniej jednak przedstawiony
punkt widzenia nie jest oryginalny, lecz stanowi raczej wypadkową istniejących
poglądów. Początkujący student może mieć nieco trudności w pełnym zrozumie-
niu niektórych idei. Możemy tylko uczciwie powiedzieć, że ich zrozumienie nie
jest konieczne, aby przeczytać i zrozumieć pozostałe części tej książki. Z drugiej
strony, jeśli czytelnik jest zainteresowany tą dziedziną, a jeszcze nie poznał jej
głębiej, to byłoby lepiej, by zaznajomił się z odpowiednią literaturą (wstępną wie-
dzę psycholog może znaleźć w pracach Gholsona i Barkera, 1985; we wstępie do
pracy Leaheya, 1991; w pracach Manicasa i Secorda, 1983; Rorera i Widigera,
1983; oraz w pracy The structure of scientific theories, 1977; ogólne podejścia
czytelnik może znaleźć w pracach Bechtela, 1988; Eagle'a, 1984; Earmana, 1992;
Kuhna, 1970; w Criticism and the growth of knowledge, 1970; oraz w pracy Pop-
pera, 1962, 1992).
Zacznijmy od rozważenia, czym jest teoria, a następnie przejdźmy do ważniej-
szego pytania: jakie są jej funkcje? Na wstępie należy powiedzieć, że teoria jest
zbiorem założeń stworzonych przez teoretyka. Rozpatrując teorię jako zbiór
założeń podkreślamy, iż teorie nie są „dane" lub przesądzone przez naturę lub
jakikolwiek inny czynnik determinujący. Tak jak te same doznania lub obserwacje
mogą stanowić dla poety lub pisarza bodziec do stworzenia dowolnego dzieła spoś-
ród możliwych niezliczonych i różnorodnych dzieł sztuki, tak też wyniki badań
mogą być włączone do każdego z wielu odmiennych schematów teoretycznych.
Teoretyk dokonuje wolnego i twórczego wyboru, decydując się na takie, a nie inne
zinterpretowanie faktów, które są przedmiotem jego zainteresowań. Akt ten różni
się od wyboru artysty tylko rodzajem faktów czy doświadczeń, na których się kon-
centruje, oraz tym, na jakich podstawach będzie się opierała ocena jego twórczych
wysiłków. Podkreślamy tutaj, iż teorie budowane są w sposób twórczy i arbitralny,
a z tego wynika, że możemy wprawdzie określić, w jaki sposób mogą być one oce-
niane, ale nie jesteśmy w stanie określić, w jaki sposób winno się je budować. Nie
istnieje żaden przepis na stworzenie owocnej teorii, podobnie jak nie ma przepisu
na stworzenie dzieła literackiego o trwałej wartości.
Fakt, że teoria jest raczej pewnym formalnym wyborem, nie zaś czymś
koniecznym lub wyznaczonym przez znane relacje empiryczne, wskazuje, iż kate-
34 Rozdział 1. Istotne cechy teorii osobowości
gorie prawdy i fałszu są wobec niej nieadekwatne. Teoria może być tylko użytecz-
na lub nieużyteczna. Użyteczność teorii określa się, jak zobaczymy, przede
wszystkim ze względu na to, w jakim stopniu umożliwia ona wywodzenie prze-
widywań czy hipotez dotyczących zjawisk, o których się wypowiada, hipotez,
które są weryfikowalne (można sprawdzić, czy są one prawdziwe).
Spróbujmy teraz określić bardziej szczegółowo, czym jest teoria. Z czego
zatem składa się teoria w swej idealnej postaci? Powinna ona zawierać zbiór
odpowiednich założeń powiązanych ze sobą w sposób systematyczny oraz zbiór
definicji empirycznych.
Założenia muszą być odpowiednie, to znaczy muszą się odnosić do faktów
empirycznych, których dotyczy dana teoria. Jeśli jest to teoria słuchu, założenia
muszą dotyczyć procesu słyszenia, jeśli jest to teoria spostrzegania, założenia
muszą odnosić się do procesu spostrzegania. Zazwyczaj charakter tych założeń
odzwierciedla indywidualne, odrębne właściwości danej teorii. Dobry teoretyk to
ktoś, kto potrafi wykryć założenia użyteczne lub - inaczej - założenia o dużej
wartości predyktywnej dotyczące zjawisk empirycznych w danej dziedzinie.
Założenia te mogą być bardzo ogólne lub zupełnie szczegółowe, w zależności od
charakteru teorii. Teoretyk zajmujący się zachowaniem może przyjąć, że wszelkie
zachowanie jest motywowane, że zdarzenia mające miejsce we wczesnym okresie
życia są najważniejszymi wyznacznikami zachowań w życiu dorosłego, że te same
ogólne prawa rządzą zachowaniami różnych gatunków zwierząt. Założenia te
mogą także przybierać różną formę, od precyzji twierdzeń matematycznych do
stosunkowej nieścisłości większości przedstawionych powyżej przykładów.
Założenia muszą być nie tylko jasno sformułowane. Założenia i inne ele-
menty danej teorii powinny być ze sobą powiązane, a ich wzajemne relacje -
wyraźnie określone. Oznacza to, iż muszą istnieć reguły określające współzależ-
ność między założeniami a zawartymi w nich pojęciami. Te wewnętrzne relacje
muszą być jasne, aby teoria była logicznie spójna i aby możliwe było wyprowa-
dzenie z niej przewidywań. Brak takich jasno określonych reguł utrudnia lub
nawet uniemożliwia wyłonienie empirycznych konsekwencji teorii. O zasadach
tych mówi się czasami jako o syntaksie teorii, ze względu na ich podobieństwo
do reguł gramatycznych. Można np. założyć, że wzrost lęku powoduje spadek
poziomu wykonania zadań motorycznych. Dodatkowo można przyjąć, że wzrost
samooceny prowadzi do polepszenia wykonywania zadań motorycznych. Jeśli nie
wiedzielibyśmy nic poza tym, związek między tymi dwoma założeniami byłby
niejasny. Abyśmy mogli sformułować jakiekolwiek przewidywania na temat tego,
co może nastąpić w sytuacji, gdy obie te zmienne wchodzą w grę, musimy dowie-
dzieć się, jaka jest relacja między lękiem a samooceną. Właściwe sformułowanie
założeń teoretycznych powinno umożliwić osobie, która stosuje daną teorię,
wyraźne określenie relacji między tymi dwoma założeniami.
Definicje empiryczne (definicje łączące) pozwalają na bardziej lub mniej pre-
cyzyjne powiązanie terminów lub pojęć teorii z danymi empirycznymi. Za pośred-
nictwem tych definicji teoria styka się w pewnych określonych punktach z rzeczy-
wistością, z danymi obserwacyjnymi. Definicje te nazywa się często operacyjnymi,
ponieważ podaje się w nich, jakie należy przeprowadzić operacje, aby można było
zmierzyć określone zmienne lub pojęcia. Można śmiało powiedzieć, iż aby teoria
mogła coś wnieść do jakiejś dyscypliny empirycznej, musi być przekładalna na
język empiryczny. Z drugiej strony definicje empiryczne mogą mieć różny stopień
Co to jest teoria? 35
Teoria osobowości
Ustaliliśmy, iż osobowość definiowana jest za pomocą specyficznych pojęć stoso-
wanych w danej teorii, przyjętych jako te, które adekwatnie i w sposób pełny opi-
sują czy wyjaśniają zachowania człowieka. Ustaliliśmy także, iż teoria składa się
ze zbioru powiązanych ze sobą założeń dotyczących zjawisk empirycznych, który-
mi zajmuje się dana teoria, oraz z definicji empirycznych, które umożliwiają przej-
ście od abstrakcyjnych koncepcji do obserwacji empirycznych. Teoria osobowości
musi być zatem zbiorem założeń odnoszących się do zachowań człowieka, a także
zawierać niezbędne definicje empiryczne. Teoria powinna być również stosunko-
wo ogólna: umożliwiać wyjaśnianie i wyprowadzanie przewidywań dotyczących
szerokiego zakresu ludzkich zachowań; obejmować wszelkie aspekty zachowań,
które mogą być uznane za ważne z punktu widzenia funkcjonowania jednostki.
To, co dotychczas powiedzieliśmy na temat teorii osobowości, jest słuszne
z formalnego punktu widzenia, jeśli jednak przyjrzymy się bliżej istniejącym teo-
* Przełożyli H. Ostromęcka, J. Nowotniak.
38 Rozdział 1. Istotne cechy teorii osobowości
Teoria osobowości
a inne teorie psychologiczne
Nasze dotychczasowe rozważania doprowadziły do wniosku, iż teoria osobowoś-
ci powinna składać się ze zbioru założeń dotyczących zachowania człowieka oraz
z zasad wiążących te założenia i definicje, tak by można je było odnosić do empi-
rycznych, czyli obserwowalnych zjawisk. W tym miejscu można by zadać pyta-
nie: czy definicja ta odróżnia teorię osobowości od innych teorii psychologicz-
nych? Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy zacząć od wyróżnienia dwóch
typów teorii psychologicznych. Niektóre zajmują się wszelkimi zachowaniami
mającymi istotne znaczenie dla przystosowania się organizmu człowieka. Inne
teorie ograniczają się do zachowań przejawiających się w pewnych dokładnie
określonych warunkach. Przedmiotem zainteresowań tych teorii są tylko niektó-
re wydzielone aspekty zachowania człowieka. Teorię, która próbuje zajmować się
wszelkimi mającymi istotne znaczenie zjawiskami z dziedziny zachowań człowie-
ka, można określić jako ogólną teorię zachowania, natomiast teorie, które kon-
centrują się jedynie na pewnej klasie zachowań, określane są jako teorie jednej
dziedziny.
Teorie osobowości należą oczywiście do pierwszej kategorii; są one ogólny-
mi teoriami zachowania. To odróżnia je od większości innych teorii psycholo-
gicznych. Teorie spostrzegania, słyszenia, pamięci, uczenia się motorycznego,
40 Rozdział 1. Istotne cechy teorii osobowości
dziedziną młodą, a jej przedmiot jest bardzo skomplikowany. W tym miejscu stu-
dentowi doradza się, żeby zamiast zastanawiać się nad tym, czy kolejne teorie są
słuszne, czy też nie, przyjął raczej perspektywę porównawczą. Dobrym uzasad-
nieniem dla takiego podejścia są poglądy George'a Kelly'ego, którego teoria przed-
stawiona jest w rozdziale 10. W swej teorii osobowości Kelly przyjmuje perspek-
tywę filozoficzną, którą określa jako konstruktywistyczny alternatywizm. Mówiąc
prosto, Kelly przyjmuje, że ludzie różnią się tym, w jaki sposób spostrzegają rze-
czywistość, lub inaczej mówiąc, jak ją konstruują. Różni ludzie różnie konstruują
rzeczywistość i dlatego też różnie na nią reagują. Żaden z tych alternatywnych
sposobów konstruowania rzeczywistości nie jest poprawny czy niepoprawny -
każdy z nich ma po prostu inne implikacje. To samo podejście zastosowane do
teorii osobowości może sugerować, że teorie te można potraktować jako alterna-
tywne konstrukcje osobowości, przy czym żadna z nich nie jest w pełni słuszna
czy błędna, każda z nich ma natomiast swoje mocne i słabe strony i każda kładzie
nacisk na inne aspekty zachowania.
Struktura tej książki jest pomyślana tak, aby ułatwić porównywanie teorii.
Po pierwsze, teorie są podzielone na cztery rodziny, według wspólnych cech
posiadanych przez teorie zaliczone do jednej rodziny. Teorie psychodynamiczne
kładą nacisk na nieświadome motywy i wynikające z nich konflikty intrapsy-
chiczne. Teorie strukturalne skupiają się na odmiennych tendencjach behawio-
ralnych, cechujących jednostki. Teorie kładące nacisk na doświadczenie podkreślają
znaczenie sposobu spostrzegania rzeczywistości przez jednostkę i doświadczania
przez nią swego świata. Teorie uczenia się kładą nacisk na wyuczone podstawy
zachowań, koncentrując się silniej na procesach uczenia się niż na zachowaniach
będących ich rezultatem.
Po drugie, pewne aspekty osobowości omawiane są przez różnych teorety-
ków. Na przykład takie pojęcia jak lęk, poczucie kompetencji, konflikty intrapsy-
chiczne, stopień towarzyskości odgrywają istotną rolę w wielu teoriach osobowoś-
ci z jakimi student spotka się w tej książce. Jest to z jednej strony pokrzepiające,
ponieważ zajmowanie się tym samym aspektem osobowości przez różnych teore-
tyków osobowości wskazuje, że cecha ta ma rzeczywiście istotne znaczenie. Z dru-
giej strony jednak może to wprowadzać pewne zamieszanie, ponieważ różni teo-
retycy omawiając te aspekty posługują się terminologią specyficzną dla własnej
teorii. Aby ułatwić studentowi dostrzeżenie tych zbieżności, omówienia teorii
będą zawierać tłumaczenia pojęć stosowanych przez różne teorie.
I w końcu, teorie osobowości można porównywać i rozróżniać na podsta-
wie wielu różnych właściwości. W tym miejscu wskażemy jedynie na kilka
z takich ważniejszych wymiarów. Cechy te dzielą się oczywiście na te, które
wiążą się z formalną adekwatnością teorii, i te, które dotyczą specyficznej treści
danej teorii.
Cechy formalne
Cechy te określają, na ile adekwatnie rozwinięta i przedstawiona jest struktura
teorii. Mają one wyraźnie charakter oceniający, ponieważ określają pewien ideal-
ny standard, i im bardziej teoria zbliża się do tego ideału, tym bardziej efektyw-
nie można ją wykorzystywać.
42 Rozdział 1. Istotne cechy teorii osobowości
Cechy merytoryczne
biologii lub genetyki. W Ameryce, ogólnie rzecz biorąc, rola czynników genetycz-
nych jest znacznie pomniejszana, dominuje podejście podkreślające znaczenie
czynników środowiskowych. Jednakże różne stanowiska teoretyczne w różnym
stopniu uwzględniają rolę czynników genetycznych.
Poszczególne teorie nadają także różne znaczenie wczesnym, doświadcze-
niom rozwojowym. Niektóre teorie przypisują strategiczną i decydującą rolę zda-
rzeniom z okresu niemowlęcego i wczesnodziecięcego, uznając, iż ich waga jest
nieporównywalnie większa od doświadczeń zdobytych w późniejszych okresach
rozwojowych. Według niektórych teorii doświadczenia z najwcześniejszych lat
rozwoju stanowią klucz do zrozumienia zachowań człowieka dorosłego, nato-
miast według innych zachowanie może być zrozumiane i wyjaśnione wyłącznie
w kategoriach zdarzeń aktualnych. Z problemem tym wiąże się różnica poglądów
na temat autonomii czy funkcjonalnej odrębności aktualnej struktury osobowoś-
ci w stosunku do uprzednich doświadczeń jednostki. Część teoretyków uznaje, iż
wyjaśnienie zachowań w kategoriach czynników jednoczesnych jest nie tylko
możliwe, lecz stanowi także jedyne dające się obronić podejście do zrozumienia
ludzkich zachowań. Inni twierdzą, iż racjonalne wyjaśnienie teraźniejszości musi
co najmniej częściowo opierać się na znajomości zdarzeń przeszłych. Ci, którzy
podkreślają konieczność wyjaśniania zachowań w kategoriach czynników wystę-
pujących jednocześnie z zachowaniem, utrzymują oczywiście, iż struktura oso-
bowości jest funkcjonalnie niezależna od wcześniejszych doświadczeń, natomiast
ci, którzy podkreślają znaczenie przeszłości czy wczesnych doświadczeń,
w mniejszym stopniu są przekonani o niezależności obecnej struktury od wpły-
wów przeszłych wydarzeń.
Powyższy problem wiąże się ściśle z kwestią ciągłości lub braku ciągłości
zachowań w różnych stadiach rozwoju. Większość teorii podkreślających znacze-
nie procesu uczenia się lub doświadczeń z wczesnych etapów rozwoju, skłonna
jest traktować jednostkę jako stale rozwijający się organizm. Struktura, którą
można zaobserwować w danym momencie, jest w sposób przyczynowy powiązana
z poprzednią strukturą i doświadczeniem. Inne teorie utrzymują, iż organizm
przechodzi przez pewne stadia rozwojowe, które są względnie niezależne i funk-
cjonalnie odrębne od stadiów poprzednich. Ten punkt widzenia może prowadzić
do stworzenia zupełnie odrębnych teorii zachowania dzieci i zachowania ludzi
dorosłych.
Zasadnicza różnica między teoriami osobowości wiąże się z tym, w jakim
stopniu stosują się one do zasad holizmu. Chodzi tu o to, czy teoria uznaje za
dopuszczalne posługiwanie się takim stopniem abstrakcji i analizy, że w danym
czasie lub w pojedynczym badaniu uwzględnia się jedynie wyizolowaną część
zachowania jednostki. Ci, którzy reprezentują holistyczny punkt widzenia, utrzy-
mują, iż zachowanie może być wyjaśnione jedynie w swym kontekście. Pozytyw-
ne rezultaty daje, ich zdaniem, jedynie rozpatrywanie jednostki jako całości
łącznie ze znaczącą częścią jej środowiska. Inne teorie przyjmują, iż sama natura
nauki i badań naukowych narzuca konieczność analizy, a w związku z tym nie
przejmują się specjalnie tym, iż fragmentaryczne badania mogą naruszać zasadę
integralnego traktowania całego organizmu.
Traktowanie jednostki i środowiska jako całości jest charakterystyczne dla
dwóch odrębnych stanowisk teoretycznych. Pierwsze z nich można określić jako
stanowisko organicystyczne (organismic position). Zgodnie z nim wszystkie
Porównanie teorii osobowości 45
czy elementarności. Czasami określa się tę kwestię jako wybór między stosowa-
niem w badaniach nad zachowaniem podejścia molarnego (ogólnego) a stosowa-
niem podejścia molekularnego (szczegółowego). Na jednym krańcu tego konti-
nuum znajdują się ci teoretycy, którzy sądzą, iż zachowanie należy analizować
w kategoriach odruchów lub specyficznych nawyków, na drugim zaś ci, którzy
rozpatrują zachowanie na poziomie całej funkcjonującej jednostki. Ostatnie bada-
nia porównujące użyteczność stosowania szerokich i wąskich konstruktów oso-
bowościowych i wskazujące na wagę „agregowania" pojedynczych obserwacji
i tworzenia z nich skal pomogły w rozstrzygnięciu debaty między zwolennikami
rozpatrywania zachowania jako determinowanego przez sytuację a tymi, którzy
podkreślali znaczenie osobowościowych wyznaczników zachowania.
Z rozróżnieniem tym wiąże się podział teorii na te, które zajmują się przede
wszystkim treścią zachowań i ich opisem i te, które zajmują się przede wszyst-
kim ogólnymi zasadami, prawami i analizą formalną. Chodzi tu głównie o to, czy
teoretycy koncentrują się na konkretnych aspektach doświadczenia i zachowa-
nia, czy też zainteresowani są przede wszystkim prawami i regułami, które mogą
mieć szeroki zakres generalizacji. Najczęściej im bardziej abstrakcyjna teoria,
w tym mniejszym stopniu zajmuje się treścią lub konkretnymi właściwościami
zachowań.
Zauważmy jeszcze, że niektórzy teoretycy przywiązują duże znaczenie do
środowiska psychologicznego, czyli subiektywnego układu odniesienia. Podkreś-
lają oni, iż zjawiska świata fizycznego mogą wpływać na jednostki tylko wtedy,
gdy są spostrzegane czy doświadczane. Zachowanie nie jest więc determinowane
bezpośrednio przez obiektywną rzeczywistość, lecz przez rzeczywistość taką,
jaka jest spostrzegana przez jednostkę, lub przez znaczenie, jakie jednostka nada-
je rzeczywistości. Sposób zachowania jednostki jest zatem determinowany przez
jej środowisko psychologiczne, a nie przez środowisko fizyczne. Odmienny pogląd
reprezentują te stanowiska teoretyczne, które utrzymują, iż nie można budować
wiarygodnej i pewnej teorii zachowania na podstawie niepewnych, subiektyw-
nych wypowiedzi lub też na podstawie skomplikowanego wnioskowania niezbęd-
nego do wyłonienia psychologicznego „znaczenia" zjawisk fizycznych. Teorie te
głoszą, że większy postęp można uzyskać pomijając różnice indywidualne doty-
czące sposobu spostrzegania tych samych obiektywnych zjawisk i koncentrując
się na relacjach między zewnętrznymi, obserwowalnymi faktami.
Kolejna różnica poglądów dzieląca teoretyków osobowości wiąże się z tym,
czy należy wprowadzać do teorii pojęcie Ja (self-concept). Dla niektórych teore-
tyków najważniejszą, właściwą jedynie człowiekowi cechą jest zdolność autoper-
cepcji czy samopoznania. Proces autopercepcji traktowany jest często jako klucz
do zrozumienia wielu zagadkowych zachowań występujących u każdego człowie-
ka. Inni natomiast nie posługują się tym pojęciem, uważając, iż obraz własnego
Ja ma ogólnie niewielkie znaczenie.
Na szczególną uwagę zasługuje jeden z aspektów pojęcia Ja, jakim jest
poczucie własnej kompetencji. Niektórzy teoretycy utrzymują, że uzyskanie i pod-
trzymywanie poczucia mocy, kontroli czy osobistej kompetencji jest głównym
motywem człowieka. Co więcej, stopień kompetencji, zarówno w sensie ogól-
nym, jak i w poszczególnych dziedzinach, jest głównym aspektem autodefinicji
jednostki i poczucia własnej wartości. Inni teoretycy nie uznają poczucia kompe-
tencji za odrębny motyw. Konstrukt ten opisywany jest za pomocą różnych ter-
Porównanie teorii osobowości 47
minów, ale w tych teoriach, które nim się posługują pełni on dla pojęcia Ja rolę
zasady'organizującej.
W ś r ó d teoretyków osobowości występują duże różnice poglądów na temat
roli, jaką odgrywa w determinowaniu zachowań człowieka przynależność do grup
społecznych. Niektóre teorie uznają, iż odgrywa ona zasadniczą rolę
w kształtowaniu i sterowaniu zachowaniem; inne teorie kładą nacisk prawie
w y ł ą c z n i e na te determinanty zachowania, które są niezależne od przynależności
j e d n o s t k i do grup społecznych lub kulturowych. W zasadzie teoretycy reprezen-
tujący ścisłe podejście organicystyczne mają tendencję do pomniejszania znacze-
nia przynależności do grup społecznych, natomiast zwolennicy psychologii pola
lepiej rozumieją znaczenie socjokulturowych czy grupowych determinantów
z a c h o w a n i a . Skrajnymi przykładami stanowiska podkreślającego znaczenie czyn-
ników socjokulturowych są poglądy niektórych antropologów lub socjologów,
które określane są zazwyczaj jako przykłady determinizmu kulturowego.
Pytanie o rolę czynników dziedzicznych i kulturowych wiąże się z bardziej
ogólnym pytaniem: czy i w jakim stopniu teoretycy osobowości starają się
powiązać swe teorie z teoriami i danymi empirycznymi z pokrewnych dyscyplin
naukowych? Można by to nazwać problemem powiązań interdyscyplinarnych.
Niektórzy teoretycy zadowalają się ujmowaniem zjawisk z dziedziny zachowań
w kategoriach pojęć i danych psychologicznych i nie zwracają uwagi na to, co
dzieje się w dyscyplinach pokrewnych. Inni sądzą, iż teoria psychologiczna
powinna opierać się na twierdzeniach i odkryciach innych dyscyplin. Tych ostat-
nich można w uproszczeniu podzielić na dwie podstawowe grupy: szukających
punktu odniesienia w naukach przyrodniczych (biologii, fizjologii, neurologii,
genetyce) oraz odwołujących się do nauk społecznych (socjologii, antropologii,
ekonomii, historii).
Teorie osobowości różnią się istotnie pod względem liczby stosowanych
pojęć dotyczących motywacji. Niektóre teorie posługują się jednym lub dwoma
terminami określającymi motywy stanowiące podstawę wszelkich zachowań; inne
utrzymują, iż liczba hipotetycznych motywów jest ogromna; dla jeszcze innych
jest teoretycznie nieograniczona. Teorie różnią się także pod względem nacisku,
jaki kładą na motywy pierwotne lub wrodzone w przeciwieństwie do motywów
wtórnych (nabytych). Niektóre teorie szczegółowó przedstawiają proces powsta-
wania motywów wtórnych, natomiast inne wykazują niewielkie zainteresowanie
tym procesem.
Kolejna różnica wiąże się z tym, czy i w jakim stopniu teorie te zajmują się
podlegającymi ocenie, czyli normatywnymi aspektami zachowania. Niektóre
teorie zawierają bogaty opis pozytywnych czy idealnych aspektów osobowości,
inne zaś poprzestają na obiektywnym opisie faktów i nie próbują oceniać, co jest
pozytywne, a co negatywne ani też co jest zgodne z normą, a co nie. Niektórzy
teoretycy zajmują się cechami dojrzałej lub idealnej osoby, inni zaś są niechętnie
nastawieni do traktowania jakiejś formy przystosowania jako lepszej czy wyższej
od innych.
Istnieją teorie, które wywodzą się z obserwacji zachowań anormalnych czy
patologicznych i koncentrują się na ich opisie. Inne teorie nastawione są na to, co
jest zgodne z normą lub lepsze od normy. Oczywiście teorie, które opierają się na
obserwacjach pochodzących z klinik psychiatrycznych, poradni i ośrodków tera-
peutycznych, mają więcej do powiedzenia na temat zachowań dewiacyjnych lub
48 Rozdział 1. Istotne cechy teorii osobowości
patologicznych. Natomiast te teorie, które wywodzą się z badań nad dziećmi i stu-
dentami, opisują raczej zachowania osób mieszczących się w granicach normy.
W tym miejscu kończymy naszą listę wymiarów, na których porównywaliśmy
teorie osobowości. Mamy nadzieję, iż czytelnik będzie o nich pamiętał podczas
lektury rozdziałów poświęconych poszczególnym teoriom, ponieważ dopiero
wtedy przedstawione przez nas uwagi będą mogły być pełniej i lepiej zrozumia-
ne. Stanie się wówczas jasne, iż najbardziej charakterystyczne cechy tych teorii
wynikają z wyborów teoretycznych dotyczących tych kwestii, które przedstawi-
liśmy powyżej. W ostatnim rozdziale rozpatrzymy ponownie te wymiary czy pro-
blemy, odnosząc je do konkretnych teorii osobowości omówionych w kolejnych
rozdziałach.
Na tym zakończymy nasze wstępne rozważania i możemy już przejść do
właściwego tematu tej książki - tj. do samych teorii osobowości. Jeśli z tego, co
przedstawiliśmy dotychczas, czytelnik miałby zapamiętać tylko jedną myśl, to
chcielibyśmy, aby było to po prostu wrażenie, iż teorie osobowości są próbami
sformułowania czy przedstawienia znaczących aspektów zachowania człowieka,
a ich płodność powinna być oceniana przede wszystkim na podstawie tego, czy
stanowią one skuteczną zachętę do badań.
Teorie uwypuklające
psychodynamikę
nauką, ale wydaje się paradoksalne. Teoria Freuda często jest odrzucana
jako nienaukowa zgodnie z kryteriami, które przedstawiliśmy w rozdziale 1.
Jakakolwiek teoria, która mówi o nieświadomych strukturach i siłach, musi
okazać się trudna, jeśli nie niemożliwa, do sprawdzenia, zaś sprawdzalność
przewidywań jest probierzem teorii naukowej. Istotnie, Freud prawdopo-
dobnie bardziej zajmował się „postdykcją", czyli formułowaniem wyjaśnień
po fakcie, aniżeli predykcją, czyli przewidywaniem. Czytelnik musi
wyciągnąć własne wnioski na temat kalibru naukowego i wiarygodności teo-
rii Freuda.
Pozostałych pięciu głównych teoretyków, których omawiamy w tej
części, ma wiele wspólnego z Freudem, różni się też jednak od niego w istot-
ny sposób. Carla Junga Freud naznaczył na „następcę tronu", później jed-
nak ich drogi rozeszły się. Jung nigdy nie był w stanie zaakceptować zna-
czenia, jakie Freud przypisywał seksualności jako motywowi i był zdania, że
nieświadome wyznaczniki zachowania w znacznej mierze mają charakter
odziedziczony po przodkach, nie zaś osobisty. Alfred Adler nigdy nie był tak
blisko Freuda, ani pod względem osobistym, ani teoretycznym, jak Jung.
Adler znacznie bardziej interesował się świadomymi wyznacznikami zacho-
wania aniżeli Freud, a także podkreślał „zainteresowanie społeczne" jako
podstawę zdrowego funkcjonowania. Karen Horney podważyła założenia
i wnioski Freuda dotyczące rozwoju psychoseksualnego. Zaproponowała
również przekonujący, choć niedoceniony model lęku podstawowego oraz
Celowość D D D D D D
Nieświadome determinanty D D U D U U
Proces uczenia się U D D U U U
Struktura osobowości D D U U U D
Dziedziczność D D D N N U
Wczesny okres rozwoju D N D U U D
Ciągłość rozwoju D N D U D D
Podejście organicystyczne U D U U U U
Pole N N D u D N
Niepowtarzalność U U D u U U
Podejście molarne U U U u U U
Środowisko psychologiczne D D U u D D
Pojęcie Ja D D D D D D
Kompetencja U N D U U D
Przynależność do grupy U N D D D D
Oparcie w biologii D D U N U U
Oparcie w naukach społecznych D N D D D D
Wielość motywów N U N N U U
Osobowość idealna D D D D U D
Zachowania anormalne D D D D D U
Wprowadzenie i kontekst
Gdy w połowie XIX w. w Niemczech psychologia przekształciła się w samodzielną
dyscyplinę naukową, za swe zadanie uznała analizę świadomości normalnego,
dorosłego człowieka. Uważano, że świadomość jest złożona z elementów struktu-
ralnych związanych ściśle z procesami zachodzącymi w narządach zmysłowych.
Na przykład wzrokowe wrażenia barw wiązano z fotochemicznymi zmianami
w siatkówce oka, a tony - ze zjawiskami zachodzącymi w uchu wewnętrznym.
Złożone doznania miały być rezultatem połączenia ze sobą wielu elementarnych
wrażeń i uczuć. Zadanie psychologii polegało na wykrywaniu tych podstawowych
elementów świadomości i ustalaniu, w jaki sposób łączą się one w związki. Psy-
chologię nazywano często „chemią umysłu".
Zastrzeżenia i zarzuty przeciw tego rodzaju psychologii wysuwano z wielu
stron i z różnych powodów. Wśród oponentów byli ci, którzy przeciwstawiali się
podkreślaniu wyłącznie roli struktury, dowodząc ze znacznym zaangażowaniem
i pasją, że dla świadomego umysłu znamienne są jego aktywne procesy, a nie pasyw-
ne treści. Odbieranie wrażeń, a nie wrażenia, myślenie, a nie myśli, wyobrażanie
sobie, a nie wyobrażenia - powinny, ich zdaniem, stanowić zasadniczy przedmiot
dociekań psychologii jako nauki. Inni wysuwali zarzut, że świadomego doznania
nie można rozłożyć na elementy nie niszcząc samej istoty tego doznania, a miano-
wicie jego całościowego charakteru. Treścią bezpośrednio dostępnej nam świado-
mości - twierdzili oni - są pewne układy czy konfiguracje, a nie powiązane ze sobą
elementy. Inna, liczna i elokwentna grupa utrzymywała, że psychiki nie da się badać
metodami naukowymi, ponieważ jest czymś zbyt intymnym i subiektywnym. Doma-
gano się więc, aby psychologię definiować jako naukę o zachowaniu.
Freud zaatakował tradycyjną psychologię świadomości z zupełnie innej strony.
Porównał on psychikę do góry lodowej, której niewielka część wystająca ponad
powierzchnię wody reprezentuje sferę świadomości, podczas gdy znacznie większa
masa poniżej poziomu wody przedstawia sferę nieświadomości. W tej ogromnej
dziedzinie nieświadomości ukryte są popędy, namiętności, wyparte myśli i uczucia
- wielki podziemny świat niewidocznych sił witalnych, które wywierają potężny
wpływ na świadome myśli i uczynki ludzi. Z tego punktu widzenia psychologia,
która ogranicza się do analizy świadomości, jest ztfpełnie niewystarczająca, gdy
chodzi o zrozumienie podstawowych motywów ludzkiego zachowania.
Przez ponad czterdzieści lat Freud badał nieświadomość metodą swobodnych
skojarzeń, rozwijając jednocześnie system poglądów, który powszechnie uznaje się za
pierwszą wszechstronną teorię osobowości. Wyznaczył zarysy jej topografii, dotarł do
źródeł zasilających strumień jej energii i wytyczył prawidłowy przebieg jej rozwoju.
W wyniku tych niewiarygodnych dokonań Freud stał się jedną z najbardziej kontro-
wersyjnych i zarazem wpływowych postaci czasów nowożytnych. (Opis panujących
przed Freudem poglądów na nieświadomość można znaleźć w pracy WTiyte'a, 1962).
Życiorys autora
Sigmund Freud urodził się 6 maja 1856 r. na Morawach, a zmarł 23 września 1939 r.
w Londynie. Jednakże przez blisko 80 lat mieszkał w Wiedniu i opuścił to miasto
54 Rozdział 2. Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda Dynamika osobowości 59
następujące jego książki: Die Traumdeutung (1900), Zur Psychopatologie des AU- I
tagslebens (1901; wyd. pol. Psychopatologia życia codziennego, 2000), Vorlesun- I
gen zur Einfiihrung in die Psychoanalyse (1917; wyd. pol. Wstęp do psychoanali- I
zy, 2002), Neue Folgę der Vorlesungen zur Einfiihrung in die Psychoanalyse |
(1933; wyd. pol. Wykłady ze wstępu do psychoanalizy. Nowy cykl, 1995), An 1
autline of psychoanalysis (1940; wyd. pol. Zarys psychoanalizy, 2000). 1
W zamieszczonym poniżej opisie koncepcji Freuda ograniczymy się do spraw |
dotyczących teorii osobowości, natomiast nie będziemy się zajmować psychoana- J
lityczną teorią nerwicy (którą tak dobrze opisał Otto Fenichel, 1945), technikami 3
psychoanalizy ani bardzo rozbudowanymi zastosowaniami psychologii freudow- J
skiej w naukach społecznych (zob. Hall i Lindzey, 1968), sztuce i humanistyce. |
Nie uwzględnimy też ewolucji koncepcji Freuda w odniesieniu do podstawowych j
pojęć jego teorii osobowości; będziemy musieli zadowolić się przedstawieniem \
ostatecznego sposobu ujęcia przez Freuda tych pojęć, które będziemy tu oma- j
wiać. W rozdziale 5. omówimy niektóre uzupełnienia i modyfikacje klasycznej ;
teorii Freuda, wprowadzone przez jego następców, natomiast odbiegające od niej j
znacznie teorie Junga i Adlera, którzy początkowo byli zwolennikami psychoana- j
lizy, zostaną przedstawione w rozdziałach 3. i 4. 1
Struktura osobowości
Osobowość składa się z trzech głównych systemów: id, ego i superego. Aczkol-
wiek każda z tych dziedzin osobowości ma własne funkcje, właściwości, kompo-
nenty, zasady działania, dynamizmy [nawykowe zachowania przynoszące, przy-
najmniej chwilowo, zadowolenie lub złagodzenie napięcia - przyp. tłum.]
i mechanizmy, to jednak współdziałają one ze sobą tak ściśle, że rozdzielenie ich
oddziaływań i określenie względnego wpływu każdego z nich na zachowanie ludz-
kie jest rzeczą trudną, jeśli nie niemożliwą. Zachowanie jest prawie zawsze
wytworem interakcji tych trzech systemów; rzadko jeden system działa bez
współudziału dwóch pozostałych.
Id
Wśród trzech systemów osobowości id jest systemem pierwotnym; jest ono jakby
macicą (matrix), w której dochodzi do ukształtowania ego i superego. Id zawiera
w sobie całe dziedziczne i wrodzone wyposażenie psychiczne, z popędami
włącznie. Jest to zbiornik energii psychicznej, w którą zaopatruje pozostałe dwa
systemy. Pozostaje ono w ścisłym związku z procesami fizjologicznymi, z których
czerpie swą energię. Freud nazwał id „prawdziwą rzeczywistością psychiczną",
ponieważ reprezentuje ono wewnętrzny świat subiektywnych doznań i nie posia-
da żadnej wiedzy o rzeczywistości obiektywnej. (Dokładniejsze omówienie id
można znaleźć w pracy Schura, 1966).
Id nie potrafi tolerować przyrostów energii, które są odczuwane jako przykre
stany napięcia. Gdy więc poziom napięcia organizmu wzrasta, czy to w wyniku
stymulacji zewnętrznej, czy też pod wpływem pobudzeń pochodzenia wewnętrz-
nego, id działa w taki sposób, aby natychmiast rozładować to napięcie i przywro-
Struktura osobowości 57
cić w organizmie przyjemny, tj. niski i staiy, poziom energii. Ta zasada redukcji
n a p i ę c i a , zgodnie z którą działa i d , nosi nazwę zasady przyjemności.
Ego
Ł
58 Rozdział 2. Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda Dynamika osobowości 59
Proces wtórny polega na myśleniu realistycznym. Za pomocą tego procesu trzej potępiane przez społeczeństwo, 2) przekonywanie ego, by zastępowało cele
ego formułuje plan zaspokojenia potrzeby, a następnie sprawdza ten plan, zwykle realistyczne celami moralnymi, 3) dążenie do doskonałości. Tak więc superego
przy użyciu jakiegoś rodzaju działania, aby przekonać się, czy przyniesie on skłonne jest przeciwstawiać się zarówno id, jak i ego i dopasowywać otaczający
pożądany skutek. Głodny człowiek myśli, gdzie mógłby znaleźć pokarm, a następ- świat do swych wyobrażeń. Jednakże podobnie jak id jest ono nieracjonalne,
nie idzie, by zajrzeć w to miejsce. Nazywa się to sprawdzaniem rzeczywistości a podobnie jak ego usiłuje sprawować kontrolę nad popędami. W przeciwieństwie
(;reality testing). Aby skutecznie wykonywać swe zadania, ego sprawuje kontrolę do ego superego nie ogranicza się do odłożenia na później zaspokojenia popę-
nad wszystkimi funkcjami poznawczymi i intelektualnymi; te wyższe procesy psy- dów, lecz stara się zablokować je na stałe. (Analizę historyczną pojęcia superego
chiczne pozostają w służbie procesu wtórnego. przedstawił Turiell, 1967).
Mówi się, że ego jest władzą wykonawczą osobowości, ponieważ decyduje Na zakończenie tego krótkiego opisu trzech systemów osobowości trzeba
o przystąpieniu do działania, o tym, na jakie elementy otoczenia należy reagować, podkreślić, że id, ego i superego nie należy uważać za trzech człowieczków, któ-
które popędy zostaną zaspokojone i w jaki sposób. Przy wykonywaniu tych nie- rzy kierują osobowością. Są to jedynie nazwy różnych procesów psychicznych,
zwykle ważnych kierowniczych funkcji ego musi starać się pogodzić często które podlegają różnym regułom systemowym. W zwykłych okolicznościach te
sprzeczne wymagania id, superego oraz zewnętrznego świata. Nie jest to łatwe różne reguły nie kolidują ze sobą, ani też nie zmierzają do sprzecznych celów.
zadanie i często stanowi wielkie obciążenie dla ego. Przeciwnie, współdziałają one ze sobą jako zespół pozostający pod kierunkiem
Należy jednak pamiętać, że ego jest zorganizowaną częścią id, że powstaje po ego. Normalnie osobowość funkcjonuje jako całość, a nie jako trzy odrębne częś-
to, by ułatwiać osiąganie celów id i nie dopuszczać do ich udaremnienia, oraz że ci. Najogólniej biorąc, można uważać id za biologiczny komponent osobowości,
całą swą siłę czerpie ono z id. Ego nie ma istnienia odrębnego od id i nigdy nie ego za komponent psychiczny, superego zaś za komponent społeczny.
staje się całkowicie od niego niezależne. Jego zasadnicza rola to godzenie popędo-
wych wymagań organizmu z warunkami środowiskowymi, dostosowywanie jed-
nych do drugich; jego nadrzędne cele to utrzymanie życia jednostki i zapewnienie
reprodukcji gatunku. Dynamika osobowości
wości. Nie tylko aktywizują one zachowanie, lecz także wyznaczają jego kieru-
nek. Inaczej mówiąc: popęd sprawuje wybiórczą kontrolę nad zachowaniem,
zwiększając wrażliwość danej osoby na określone rodzaje bodźców. Głodny
człowiek jest bardziej wrażliwy na bodźce pokarmowe, człowiek pobudzony sek-
sualnie - na bodźce erotyczne.
Nawiasem mówiąc, można zaobserwować, że organizm mogą także aktywi-
zować bodźce ze świata zewnętrznego. Freud sądził jednak, że te środowiskowe
źródła pobudzenia odgrywają w dynamice osobowości mniejszą rolę niż wrodzo-
ne popędy. Na ogół bodźce zewnętrzne stawiają jednostce mniej wymagań,
a konieczne formy przystosowania są mniej złożone niż w wypadku potrzeb.
Zawsze można uciec od bodźca zewnętrznego, ale nie można uciec od potrzeby.
Aczkolwiek Freud zepchnął bodźce środowiskowe na pozycję drugorzędną, to
jednak nie przeczył, że w pewnych warunkach mogą one mieć doniosłe znacze-
nie. Na przykład zbyt silne bodźce w pierwszych latach życia, gdy niedojrzałe ego
nie jest zdolne do wiązania dużych ilości wolnej energii (napięcia), mogą mieć
szkodliwy wpływ na osobowość, o czym przekonamy się przy omawianiu freu-
dowskiej teorii lęku.
Popęd jest to określona ilość energii psychicznej lub - według słów Freuda -
„wielkość wymogu pracy, jaki stawiają życiu psychicznemu"* (1905a, s. 168; wyd.
pol. 1999, s. 61). Wszystkie popędy razem wzięte stanowią ogólną sumę energii
psychicznej, będącej do dyspozycji osobowości. Jak już wspomnieliśmy, id jest
zbiornikiem tej energii, a zarazem siedliskiem instynktów. Id można uważać za
generator energii psychicznej, niezbędnej dla różnorodnych operacji osobowości.
Energia ta czerpana jest oczywiście z metabolicznych procesów organizmu.
Popęd ma cztery charakterystyczne cechy: źródło, cel, przedmiot i siłę. Źródło
zostało już zdefiniowane jako pewien stan organizmu, czyli potrzeba. Celem jest
usunięcie pobudzenia organizmu. Na przykład celem popędu głodu jest usunięcie
niedoboru pokarmu, co realizuje się oczywiście przez jedzenie. Całą aktywność,
która zachodzi między pojawieniem się pragnienia i jego spełnieniem, określa się
łącznie jako przedmiot (obiekt) popędu. Innymi słowy: termin „przedmiot" odno-
si się nie tylko do tej rzeczy czy stanu, które zaspokoją potrzebę, lecz obejmuje
także całe zachowanie zmierzające do uzyskania tej niezbędnej rzeczy lub stanu.
Gdy na przykład człowiek jest głodny, wówczas zwykle musi wykonać wiele
działań, zanim osiągnie ostateczny cel - jedzenie.
Siła popędu to jego intensywność, o której decyduje natężenie potrzeby.
W miarę powiększania się niedoboru pokarmu wzrasta odpowiednio siła popędu,
aż do punktu, w którym pojawia się osłabienie fizyczne.
Rozpatrzmy teraz pokrótce niektóre implikacje takiego ujęcia popędu. Po
pierwsze, model zaproponowany przez Freuda jest modelem redukcji napięcia.
Aktywność człowieka jest wynikiem działania wewnętrznych czynników pobu-
dzających i zanika, gdy tylko odpowiednie działanie zlikwiduje lub zmniejszy pobu-
dzenie. Oznacza to, iż cel popędu ma w istocie charakter regresywny, ponieważ
przywraca on daną osobę do uprzedniego stanu, takiego, jaki istniał przed pojawie-
niem się tego popędu. Ten stan uprzedni, do którego powraca osobowość, jest sta-
nem względnego spokoju. Popęd określa się także jako konserwatywny lub zacho-
wawczy, ponieważ jego celem jest zachowanie równowagi organizmu przez
* Przełożył R. Reszke.
Dynamika osobowości 61
Liczba i rodzaj popędów. Freud nie próbował sporządzić listy popędów, ponieważ
uważał, że wiedza o stanach organizmu, od których uzależnione są popędy, jest
zbyt szczupła. Identyfikacja potrzeb organizmu jest zadaniem dla fizjologa, nie
dla psychologa. Aczkolwiek Freud nie starał się ustalić liczby popędów, to jednak
zakładał, że wszystkie je można podzielić na dwie ogólne kategorie: popędy życia
i popędy śmierci.
62 Rozdział 2. Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda Dynamika osobowości 59
* Przełożył J. Prokopiuk.
Dynamika osobowości 63
Ważną pochodną popędów śmierci jest popęd agresji. Agresywność jest auto-
destrukcją zwróconą na zewnątrz, przeciw obiektom zastępczym. Człowiek walczy
z ludźmi, burzy i niszczy dlatego, że jego pragnienie śmierci jest zablokowane przez
siły popędów życia oraz inne przeszkody w osobowości, które przeciwstawiają się
popędom śmierci. Trzeba było dopiero Wielkiej Wojny 1914-1918, by przekonać
Freuda, że agresja jest motywem równie potężnym jak seks. (Pogląd, że to Wielka
Wojna pobudziła zainteresowanie Freuda agresją, omawia Stepansky, 1977).
Popędy życia i śmierci oraz ich pochodne mogą się stapiać ze sobą, neutrali-
zować lub zastępować wzajemnie. Na przykład jedzenie reprezentuje połączenie
głodu i destrukcyjności, którą zaspokaja gryzienie, żucie i połykanie pokarmu.
Miłość, pochodna popędu seksualnego, może zneutralizować nienawiść, pochodną
popędu śmierci. Miłość może też zająć miejsce nienawiści, a nienawiść - miłości.
Ponieważ w popędach zawarta jest cała energia, za której pośrednictwem
trzy systemy osobowości wykonują swe funkcje, zapoznajmy się teraz ze sposo-
bami, jakimi id, ego i superego uzyskują kontrolę nad energią psychiczną i wyko-
rzystują ją.
kiedykolwiek stanie się ona nauką naprawdę ścisłą, ponieważ - jak wskazywał 4
nawet bardzo mała zmiana w rozdziale energii może przeważyć szalę na korzyść
danej formy zachowania, zamiast formy wręcz przeciwnej (Freud, 1920b). Któż
potrafi powiedzieć, czy człowiek stojący na parapecie okna na dziesiątym piętrze
skoczy, czy nie lub czy piłkarz pod bramką przeciwnika poda piłkę koledze
z drużyny, czy też strzeli gola? |
W ostatecznym rozrachunku dynamika osobowości polega na wzajemnej grze
sił napędowych, kateksji, oraz sił hamujących, antykateksji. Wszelkie konflikty
w obrębie osobowości można sprowadzić do konfrontacji tych dwóch rodzajów
sił. Każde długotrwałe napięcie jest spowodowane przeciwdziałaniem sile napę-
dowej przez siłę hamującą. Czy jest to antykateksja ego przeciwstawiona kateksji J
id, czy też antykateksja superego przeciwstawiona kateksji ego, to wyniki
dotyczący napięcia będzie taki sam. Jak zwykł mawiać Freud, psychoanaliza jest
„dynamiczną [koncepcją], szukającą źródeł życia psychicznego w interakcji sił, j
które się wzajemnie pobudzają lub hamują" (1910b, s. 213).
Lęk
to niebezpieczeństwo może wzrosnąć tak, iż ego zostanie pokonane. Lęk jest sta-
nem napięcia; jest to popęd, podobnie jak głód czy seks, nie jest jednak spowodo-
wany przez stan tkanek organizmu - początkowo ma przyczyny zewnętrzne. Wzbu-
dzony lęk motywuje daną osobę do zrobienia czegoś: może ona uciec z zagrożonego
obszaru, pohamować niebezpieczne impulsy lub posłuchać głosu sumienia.
Lęk, z którym nie można skutecznie się uporać, określa się jako traumatycz-
ny. Sprowadza on daną osobę do stanu niemowlęcej bezradności. W istocie pro-
totypem wszelkich późniejszych lęków jest uraz spowodowany urodzeniem się
(birth trauma). Noworodek jest bombardowany bodźcami ze świata, do którego
nie jest przygotowany i do którego nie potrafi się przystosować. Niemowlę potrze-
buje bezpiecznego środowiska dopóty, dopóki jego ego nie będzie miało sposob-
ności rozwinąć się do tego stopnia, że potrafi również poradzić sobie z silnymi
bodźcami z otoczenia. Gdy ego nie umie uporać się z lękiem metodami ra-
cjonalnymi, musi uciekać się do sposobów nierealistycznych. Są to mechanizmy
obronne ego, które omówimy w następnym podrozdziale.
Rozwój osobowości
Freud był prawdopodobnie wśród psychologów pierwszym teoretykiem, który
kładł nacisk na rozwojowe aspekty osobowości; w szczególności podkreślał decy-
dujące znaczenie, jakie dla ukształtowania podstawowej struktury charakteru
danej osoby mają pierwsze lata jej życia - niemowlęctwo i wczesne dzieciństwo.
Freud był przekonany, że osobowość jest dość dobrze ukształtowana pod koniec
piątego roku życia i że późniejszy rozwój polega przede wszystkim na dalszym
cyzelowaniu tej podstawowej struktury. Doszedł on do tego wniosku na podsta-
wie swych doświadczeń z pacjentami poddawanymi psychoanalizie. Ich poszuki-
wania prowadziły nieuchronnie do doświadczeń wczesnego dzieciństwa, które
wydawały się decydujące dla rozwoju nerwicy w późniejszym okresie życia. Freud
był przekonany, że „dziecko jest ojcem człowieka". W zestawieniu z tą silną
skłonnością do genetycznych wyjaśnień zachowania osób dorosłych interesujący
jest fakt, że Freud rzadko badał małe dzieci w sposób bezpośredni. Wolał on na
podstawie wspomnień osób dorosłych rekonstruować dawne dzieje ich życia.
Rozwój osobowości jest reakcją na napięcia, pochodzące z czterech głów-
nych źródeł, którymi są: 1) procesy rozwoju fizjologicznego, 2) frustracje, 3) kon-
flikty, 4) zagrożenia. Wzrost napięć pochodzących z tych źródeł powoduje, że
dana osoba musi uczyć się nowych metod redukcji napięcia. Takie uczenie się
nazywamy rozwojem osobowości. (Freudowska teoria uczenia się została jasno
przedstawiona w pracy Hilgarda i Bowera, 1975).
Dwie metody, za których pomocą jednostka uczy się pozbywać frustracji,
konfliktów i lęków, to identyfikacja i przemieszczenie.
Identyfikacja
określić jako metodę, za której pomocą dana osoba przejmuje cechy innej osoby
i czyni je integralną częścią własnej osobowości. Człowiek uczy się redukować
napięcie, kształtując swe zachowanie według zachowania kogoś innego. Freud
wolał termin identyfikacja od bardziej znanego terminu naśladowanie. Uważał,
że naśladowanie oznacza jakieś powierzchowne i krótkotrwałe kopiowanie czyje-
goś zachowania, podczas gdy jemu było potrzebne słowo, które przekazywałoby
ideę mniej lub bardziej trwałego włączenia w osobowość.
Za swe wzory (czy modele) wybieramy tych, którzy zdają się zaspokajać swe
potrzeby z większym powodzeniem niż my. Dziecko identyfikuje się ze swymi
rodzicami, ponieważ wydają mu się wszechmocni, przynajmniej w latach wczes-
nego dzieciństwa. W miarę jak dzieci rosną, znajdują sobie do identyfikowania
inne osoby, których dokonania są bardziej dostosowane do ich aktualnych prag-
nień. Każdy okres życia ma własne, charakterystyczne „postacie do identyfikowa-
nia się" (identification figures). Nie trzeba mówić, że identyfikacja przeważnie
zachodzi nieświadomie, a nie - jak mogłoby się wydawać - ze świadomą intencją.
To położenie nacisku na nieświadome modelowanie odróżnia Freudowską identy-
fikację od uczenia się przez obserwację u Bandury.
Nie jest konieczne, aby z daną osobą identyfikować się pod każdym wzglę-
dem. Zwykle wybiera się i przyswaja tylko te cechy, co do których jest się przeko-
nanym, że pomogą w osiągnięciu upragnionego celu. Proces identyfikacji polega
w znacznej mierze na próbach i błędach, ponieważ zwykle nie ma się całkowitej
pewności, jakie cechy danej osoby zapewniają jej sukcesy. Ostatecznym spraw-
dzianem jest to, czy identyfikacja pomaga zredukować napięcie; jeśli tak, to dana
cecha zostaje przyswojona, jeśli nie - zostaje odrzucona. Można identyfikować się
nie tylko z innymi ludźmi, lecz także ze zwierzętami, urojonymi postaciami, insty-
tucjami, ideami abstrakcyjnymi oraz przedmiotami nieożywionymi.
Identyfikacja jest także metodą pozwalającą odzyskać stracony obiekt. Dzię-
ki identyfikacji z ukochaną osobą, która zmarła lub z którą zostaliśmy rozłączeni,
następuje reinkarnacja utraconej osoby w postaci przyswojenia sobie jakiejś cechy
jej osobowości. Dzieci, które zostały odrzucone przez swych rodziców, często
wytwarzają silne identyfikacje z nimi w nadziei odzyskania ich miłości. Można
także identyfikować się z jakąś osobą ze strachu. Dziecko identyfikuje się z zaka-
zami rodziców w celu uniknięcia kary. Ten rodzaj identyfikacji jest podstawą
ukształtowania superego.
Ostateczna struktura osobowości stanowi nagromadzenie licznych identyfi-
kacji dokonanych w różnych okresach życia jednostki, aczkolwiek ojciec i matka
są prawdopodobnie najważniejszymi „postaciami do identyfikacji" w życiu
każdego.
Przemieszczenie
Freud (1930) stwierdził, że rozwój cywilizacji stał się możliwy dzięki hamo-
waniu pierwotnych wyborów obiektów i skierowaniu energii popędowej ku celom
społecznie akceptowanym i kulturowo twórczym. Przemieszczenie, które prowa-
dzi do osiągnięć wyższych pod względem kulturalnym, nazywa się sublimacją.
W związku z tym Freud (191 Oa) wypowiedział pogląd, że zainteresowanie Leo-
narda da Vinci malowaniem obrazów Matki Boskiej było wysublimowanym wyra-
zem jego tęsknoty za bliskim kontaktem ze swą matką, z którą został rozdzielony
w młodym wieku. Ponieważ sublimacja, podobnie jak wszelkie inne przemiesz-
czenia, nie przynosi całkowitego zaspokojenia, przeto zawsze pozostaje pewne
napięcie. Napięcie to może wyładować się w postaci nerwowości lub podniecenia
ruchowego, stanów, które - według Freuda - są ceną, jaką ludzie płacą za swą
cywilizację (1908).
O kierunku przemieszczenia decydują dwa czynniki. Są to: 1) podobieństwo
obiektu zastępczego do obiektu pierwotnego, 2) sankcje i zakazy stosowane przez
społeczeństwo. Czynnik podobieństwa odpowiada w istocie temu, w jakim stop-
niu dwa obiekty są utożsamiane (identyfikowane) w umyśle danej osoby. Leonar-
do da Vinci malował Madonny, a nie wieśniaczki czy arystokratki, ponieważ
wyobrażał sobie swoją matkę jako bardziej podobną do Madonny niż do jakiego-
kolwiek innego typu kobiety. Społeczeństwo za pośrednictwem rodziców i innych
osób mających autorytet zezwala na pewne przemieszczenia, a zakazuje innych.
Dziecko uczy się, że wolno ssać lizak, a nie wolno ssać palca.
Zdolność tworzenia kateksji obiektów zastępczych jest najpotężniejszym
mechanizmem rozwoju osobowości. Ukształtowanie się złożonej sieci zaintereso-
wań, wartości, postaw i więzi uczuciowych, które charakteryzują osobowość
dorosłej istoty ludzkiej, jest możliwe dzięki przemieszczeniu. Gdyby energia psy-
chiczna nie mogła być rozdzielana i przemieszczana, to nie byłoby żadnego roz-
woju osobowości. Człowiek byłby tylko mechanicznym robotem, wykonującym
pod wpływem popędów niezmienne układy czynności.
70 Rozdział 2. Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda Dynamika osobowości 59
Pod naciskiem zbyt silnego lęku ego musi niekiedy stosować niezwykłe środki w celu
zmniejszenia tego nacisku. Środki te nazywają się mechanizmami obronnymi.
Główne mechanizmy obronne to wyparcie, projekcja, reakcja upozorowana, fiksacja
i regresja (Anna Freud, 1946). Wszystkie mechanizmy obronne mają dwie cechy
wspólne: 1) negują rzeczywistość, fałszują ją lub zniekształcają, 2) działają bez
udziału świadomości, tale że dana osoba nie zdaje sobie sprawy z tego, co się dzieje.
Projekcja. Zwykle ego łatwiej potrafi się uporać z lękiem rzeczywistym niż
z lękiem neurotycznym lub moralnym. Jeśli więc za źródło lęku można uznać
świat zewnętrzny, a nie własne prymitywne impulsy czy grożące wyrzuty sumie-
Rozwój osobowości 71
nia to jednostce zwykle uda się w większym stopniu złagodzić stan lękowy.
Mechanizm, za którego pomocą lęk neurotyczny lub lęk moralny zostaje prze-
kształcony w obiektywny strach, nosi nazwę projekcji. Nie jest trudno dokonać
takiego przekształcenia, ponieważ pierwotnym źródłem lęku, zarówno neurotycz-
nego, jak i moralnego, jest strach przed karą wymierzoną przez jakiś czynnik
zewnętrzny. W wypadku projekcji mówi się po prostu: „Ona mnie nienawidzi",
zamiast: „Ja jej nienawidzę" lub: „On mnie prześladuje", zamiast: „Sumienie
mnie gryzie". Projekcja często służy dwóm celom. Redukuje lęk, zastępując więk-
sze niebezpieczeństwo mniejszym, oraz umożliwia osobie dokonującej projekcji
wyrażenie swych impulsów pod maską obrony przed wrogami.
Stadia rozwoju
W ciągu początkowych pięciu lat życia dziecko przechodzi przez kilka dynamicz-
nie zróżnicowanych stadiów, po czym przez okres pięciu lub sześciu lat - okres
latencji - dynamika staje się mniej lub bardziej ustabilizowana. Z nadejściem
wieku dojrzewania dynamika rozwoju ponownie się wzmaga, a następnie stop-
niowo maleje, w miarę jak dorastający chłopiec czy dziewczyna wkraczają w wiek
dojrzały. Według Freuda kilka początkowych lat życia ma decydujące znaczenie
dla ukształtowania osobowości.
Każde stadium rozwoju w początkowych pięciu latach życia jest określone w kate-
goriach sposobu reagowania pewnej strefy ciała. W pierwszym stadium, które trwa
mniej więcej rok, głównym obszarem dynamicznej aktywności są usta. Po tym oral-
nym stadium następuje rozwój kateksji i antykateksji związanych z funkcjami wydala-
nia, zwany stadium analnym. Trwa ono przez drugi rok życia, a po nim następuje sta-
dium falliczne, w którym narządy płciowe stają się głównymi strefami erogennymi.
Stadia te - oralne, analne i falliczne - zwane są stadiami pregenitalnymi. Następnie
dziecko wkracza w długotrwały okres latencji, z dynamicznego punktu widzenia okreś- :
lany jako „spokojne lata". W ciągu tego okresu impulsy są zwykle utrzymywane w sta- ;
nie wyparcia. Dynamiczne ożywienie okresu dorastania reaktywuje impulsy pregeni-
talne; jeśli zostaną one odpowiednio przemieszczone i wysublimowane przez ego, to
dana osoba wkracza w ostatnie stadium dojrzałości, stadium genitalne.
Freudowski model rozwoju osobowości opiera się na założeniu o seksualności
dziecięcej. Znaczy to, że stadia rozwojowe tworzą tu normatywny ciąg zróżnicowa- :
|
Rozwój osobowości 73
oraz połykaniem pokarmu lub - jeśli jest on niesmaczny - wypluwaniem go. Póź-
niej, gdy dziecko ma już zęby, zaczyna gryźć i żuć. Te dwa rodzaje aktywności
oralnej, pobieranie pokarmu i gryzienie, są prototypami wielu rozwijających się
później cech charakteru. Przyjemność czerpana z inkorporacji oralnej może zostać
przemieszczona na inne rodzaje inkorporacji, takie jak przyswajanie wiedzy lub
zdobywanie majątku. Na przykład osoba łatwowierna to taka, która jest zafikso-
wana na poziomie osobowości odpowiadającym inkorporacji oralnej; osoba taka
„przełknie" prawie wszystko, co jej się powie. Gryzienie, czyli agresywność oral-
na też może zostać przemieszczone i przejawiać się w postaci sarkazmu czy kłótli-
wości. Z tych prototypowych sposobów funkcjonowania oralnego, dzięki prze-
mieszczeniom i sublimacjom różnego rodzaju oraz mechanizmom obronnym
chroniącym przed pierwotnymi impulsami oralnymi, rozwija się obszerna sieć
zainteresowań, postaw i cech charakteru.
Ponadto w okresie tym powstają uczucia zależności, ponieważ stadium oral-
ne przypada w czasie, gdy niemowlę jest prawie zupełnie uzależnione od swej
matki, która je karmi, pielęgnuje, kołysze i chroni od wszelkich przykrości. Te
uczucia zależności utrzymują się zwykle przez całe życie, pomimo późniejszego
rozwoju ego, i wykazują skłonność do ujawniania się, gdy tylko dana osoba
odczuwa lęk lub niepewność. Freud był przekonany, że najbardziej skrajnym
symptomem zależności jest pragnienie powrotu do macicy.
* Przełożył P. Dybel.
76 Rozdział 2. Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda Dynamika osobowości 59
Charakterystyczne badania
i metody badawcze
Dane empiryczne, na których Freud oparł swe teorie, składały się głównie z wypo-
wiedzi i ekspresyjnych zachowań pacjentów poddawanych terapii psychologicz-
nej. Aczkolwiek Freud w czasie studiów zapoznał się ze ścisłymi metodami XIX-
Charakterystyczne badania i metody badawcze 77
* Przełożył K. Rak.
80 Rozdział 2. Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda Dynamika osobowości 59
nio Mogą występować liczne omówienia i blokady słowne, lecz w końcu historia
nsvchiki danej osoby i aktualny sposób jej zorganizowania zostaną odsłonięte słucha-
czowi podążającemu za łańcuchem skojarzeń przez ten słowny labirynt.
Analiza snów nie jest metodą odrębną od metody swobodnych skojarzeń; jest
ona naturalną konsekwencją polecenia wydawanego pacjentom, aby mówili o wszyst-
kim co przyjdzie im na myśl. Pierwsi pacjenci Freuda spontanicznie odtwarzali swe
sny, a następnie zaczynali podawać nasuwające się w związku z nimi swobodne sko-
jarzenia. Freud wkrótce zdał sobie sprawę z tego, że te opisy snów i towarzyszące im
swobodne skojarzenia są szczególnie bogatym źródłem informacji o dynamice oso-
bowości człowieka. W wyniku tego odkrycia, które sprawdził na swych własnych
snach, sformułował słynną teorię głoszącą, że marzenie senne jest wyrazem najbar-
dziej pierwotnych funkcji i treści psychiki ludzkiej (1900). Podstawowy proces
wytwarzania marzenia sennego Freud nazwał procesem pierwotnym. Jak wspomina-
liśmy, proces pierwotny zmierza do spełnienia pragnienia lub rozładowania napięcia
przez wywołanie obrazu upragnionego celu. Ponieważ obrona nie jest tak czujna
podczas snu, łatwiej jest uzyskać kompromisowy wyraz nieświadomego pragnienia.
Kompromis ten przyjmuje postać marzenia sennego. Marzenia senne pełnią więc
dwojaką funkcję. Po pierwsze, odgrywają rolę „strażnika snu" dla śniącego, mas-
kując jego pragnienia, których traumatyczna treść w przeciwnym wypadku zmusiłaby
go do obudzenia się. Po drugie, otwierają one analitykowi „wspaniałą drogę do nie-
świadomości". Misja analityka polega na odwracaniu działania marzeń sennych oraz
procesów tworzenia symboli, które przekształciły „utajoną treść" w widoczną na
powierzchni „treść jawną", doznania śniącego. Spośród tych dwóch narzędzi lepiej
znana jest interpretacja symboli, być może wskutek seksualnego charakteru wielu
powszechnych symboli. Na przykład Freud pisał:
Wszystkie długie przedmioty - laski, pnie, parasole [...] przedstawiają członek męski
[...] Puszki, pudełka, szkatułki, szafy, piece odpowiadają ciału kobiecemu, odpowia-
dają mu jednak również jaskinie, statki, wszelkiego rodzaju naczynia. Pokoje we śnie
to też najczęściej symbole kobiece [...]. W marzeniu sennym mężczyzn często spoty-
kamy krawat jako symbol penisa [...] Statek powietrzny to senny symbol członka
męskiego, który pojawił się całkiem niedawno - to, że jest on wykorzystywany w tej
funkcji uzasadnia zarówno jego związek z fruwaniem, jak też, niekiedy, jego kształt*
(1900, s. 354-357; wyd. pol. 1996, s. 303-306).
Freud pokazał jednak dość wyraźnie względną wagę tych dwóch technik:
[...] pragnę jednak wyraźnie przestrzec przed przecenianiem znaczenia symboli dla
objaśniania marzeń sennych, przed - na przykład - ograniczaniem pracy wykładania
snu do tłumaczenia symboli i przed rezygnowaniem z techniki polegającej na inter-
pretowaniu skojarzeń śniącego. Obie te techniki objaśniania marzeń sennych muszą
się nawzajem uzupełniać; z praktycznego a także teoretycznego punktu widzenia
pierwszeństwo należy przyznać [...] wypowiedziom śniącego* (1900, s. 3 5 9 - 3 6 0 ;
wyd. pol. 1996, s. 308).
* Przełożył R. Reszke.
82 Rozdział 2. Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda Dynamika osobowości 59
Studiowanie przypadków
koniuszki jego palców; zdrada sączy się ze wszystkich jego porów. I dlatego zadanie
polegające na uświadomieniu sobie najbardziej ukrytych zakątków psychiki jest zada-
niem, które jest zupełnie możliwe do zrealizowania (Freud 1905b, s. 77-78).
Autoanaliza Freuda
Aktualne badania
Nieżyjący już Lloyd Silverman (np. 1966, 1976, 1982, 1983; Silverman, Lachman
i Milich, 1982; Weinberger i Silverman, 1987) opracował program badawczy
mający na celu sprawdzenie hipotez sformułowanych na podstawie ogólnej kon-
cepcji Freuda, zgodnie z którą zachowania patologiczne bądź odbiegające od
normy można nasilić, potęgując konflikty dotyczące nieświadomych pragnień sek-
sualnych i agresywnych, albo też zmniejszyć, ograniczając te konflikty. Trudność
w takich badaniach stanowi oczywiście stworzenie metody dostępu do materiału
konfliktowego na poziomie nieświadomości. Jak zobaczymy, Silverman opraco-
wał w tym celu metodę, którą nazwał podprogowym pobudzeniem psychodyna-
micznym. Zanim przejdziemy do samych badań, celowe będzie kilka słów podsta-
wowego wprowadzenia
Silverman (1976) rozpoczyna od zwrócenia uwagi na rozróżnienie między
twierdzeniami klinicznymi a metapsychologicznymi w psychoanalizie. Twierdze-
nia kliniczne to twierdzenia oparte na danych empirycznych, np. na zachowaniu
pacjentów podczas sesji analitycznej. Twierdzenia kliniczne mogą być albo dyna-
miczne, odnoszące się do motywacji leżącej u podłoża zachowania, albo też gene-
tyczne, odnoszące się do początków tego zachowania we wczesnych doświadcze-
niach człowieka. Jako przykład twierdzenia dynamicznego Silverman podaje
psychoanalityczne twierdzenie, że wiele depresji wiąże się z nieświadomym, kon-
fliktowym, wrogim pragnieniem dotyczącym kogoś, kto sprawił zawód osobie
będącej w depresji, a depresja jest skutkiem obronnego skierowania tej wrogości
na samego siebie. Podobnie twierdzeniem genetycznym jest twierdzenie, że ludzie,
którzy doświadczyli utraty osoby znaczącej, skłonni są reagować depresją na
następne sytuacje przynoszące im zawód. Zwróćmy uwagę, że twierdzenia kli-
niczne opierają się wyłącznie na zaobserwowanej kowariancji zachowań. Twier-
dzenia metapsychologiczne natomiast, przeciwnie, „wykraczają poza dane empi-
ryczne, czy to odnosząc pragnienia do «instynktów» bądź instynktownych
popędów», czy też usiłując określić w «języku energii» w jaki sposób motywy
wpływają na zachowanie" (s. 622). Silverman utrzymywał, że twierdzenia kii-
Aktualne badania 87
niczne stanowią sam rdzeń psychoanalizy, lecz że większość krytyków teorii psy-
choanalitycznej skupia się na twierdzeniach metapsychologicznych. Program
badawczy Silvermana został zaprojektowany w celu zastosowania tej „należytej
kontroli badawczej", jaka cechuje metodę eksperymentalną, wobec centralnych
twierdzeń klinicznych teorii psychoanalitycznej.
Metoda stymulacji podprogowej polega na pokazywaniu człowiekowi obraz-
ka albo wydrukowanego zdania przez tak krótki czas, że nie jest on w stanie go
rozpoznać. Tak szybkiej ekspozycji (0,004 s) dokonuje się za pomocą urządzenia
zwanego tachistoskopem. W licznych badaniach wyraźnie wykazano, że choć
człowiek nie uświadamia sobie, co pokazano mu za pomocą tachistoskopu, to
pokazany mu materiał może wywierać wpływ na jego uczucia i zachowanie
w dający się wykazać sposób.
Jako przykład zastosowania tej metody omówimy eksperymenty nad ludźmi
cierpiącymi na depresję. Zgodnie z teorią psychoanalityczną depresja powstaje
przez skierowanie nieświadomych uczuć agresywnych, żywionych wobec innych,
do wewnątrz, na własne Ja. Jeśli hipoteza ta jest prawdziwa, to osoba z depresją
powinna odczuwać jeszcze większą depresję, gdy nieświadome uczucia agresyw-
ne zostaną u niej uaktywnione. Aby wzbudzić w osobach z depresją takie uczu-
cia, pokazywano im obrazek o agresywnej treści, np. wściekłego mężczyznę ze
sztyletem, oraz napis, np. „Ludożerca je człowieka". Przypomnijmy, że poszcze-
gólne bodźce eksponowano badanym jedynie przez 0,004 s. Przed i po prezenta-
cji bodźców badani oceniali swoje uczucia. Tym samym osobom badanym w cza-
sie innej sesji eksperymentalnej pokazywano metodą stymulacji podprogowej
obrazek obojętny, np. człowieka czytającego gazetę, oraz napis, np. „Ludzie spa-
cerują", i proszono ich o ocenę własnych uczuć przed i po prezentacji. Silverman
(1976) pisze: „Podprogowa prezentacja treści przeznaczonych do wzbudzania
uczuć agresywnych wywołała nasilenie uczuć depresyjnych, których nie stwier-
dzono po podprogowej prezentacji treści obojętnych" (s. 627).
Aby wykazać, że skutek oddziaływania tego materiału był specyficzny dla
treści agresywnych, jak tego wymaga teoria psychoanalityczna, i nie mógł zostać
wywołany przez materiał emocjonalny innego rodzaju, grupa Silvermana przepro-
wadziła następujący eksperyment. Pacjentom depresyjnym pokazywano metodą
podprogową raz obrazek o treści agresywnej, a kiedy indziej obrazek człowieka
oddającego stolec. Spodziewano się, że ten ostatni obrazek wywoła konfliktowe
pragnienia analne, które zgodnie z teorią Freudowską związane są z jąkaniem.
U osób cierpiących na depresję następowało nasilenie depresji po prezentacji
obrazka agresywnego, zaś po prezentacji obrazka analnego - nie. Zjawisko prze-
ciwne wykazano w grupie osób jąkających się. Jąkały się one bardziej po pokaza-
niu im metodą podprogową obrazka analnego, natomiast po pokazaniu obrazka
agresywnego - nie.
Silverman wykazał również, że objawy patologiczne można zmniejszyć, ogra-
niczając pragnienia konfliktowe. W tych eksperymentach badano pacjentów schi-
zofrenicznych. Pokazywano im za pomocą tachistoskopu wydrukowany napis
„Mama i ja stanowimy jedno". Ten przekaz podprogowy spowodował u nich
zmniejszenie objawów patologicznych, inne zaś przekazy kontrolne - nie. Dla-
czego przekaz wspominający mamę miał tak dobroczynny wpływ? Z trzech powo-
dów. Po pierwsze, jedność z matką oddala nieświadome wrogie uczucia wobec
niej. Po drugie, fantazjowanie o jedności z matką nasuwa myśli o nieprzerwanej
88 Rozdział 2. Klasyczna teoria psychoanalityczna Sigmunda Freuda Dynamika osobowości 59
cze stosowali różne miary albo miary efektu w różnych badaniach. W dodatku
autorzy ci wykazali, że zmiana, którą odnotowano w wielu badaniach, była arte-
faktem statystycznym. Mianowicie u badanych, którym prezentowano bodziec
Mama i ja stanowimy jedno", w rzeczywistości nie nastąpiło zmniejszenie patolo-
gii - to u badanych, którym prezentowano bodźce obojętne, doszło do nasilenia
patologii. Wywołuje to złudzenie, że potwierdził się przewidywany wpływ bodźca
eksperymentalnego, gdy tymczasem w rzeczywistości to, co zaobserwowano, jest
nieprzewidzianym i sprzecznym z intuicją negatywnym wpływem bodźca obojęt-
nego. (Zwróćmy uwagę, że nie było tak w eksperymencie Silvermana i in. [1978]
z rzucaniem strzałek, w którym bodźce mówiące, że tata jest „nie w porządku"
i „w porządku" wywierały wpływ na badanych w przewidywanym kierunku we
wszystkich trzech opisanych badaniach). Wreszcie Balay i Shevrin postawili pod
znakiem zapytania interpretację wyników uzyskanych przez Silvermana. Jakie jest
w rzeczywistości oddziaływanie bodźców podprogowych? W jaki sposób aktywi-
zują one nieświadome pozostałości konfliktów z dzieciństwa? Krótko mówiąc,
Balay i Shevrin zwrócili uwagę na „brak mocnych podstaw teoretycznych i empi-
rycznych" programu badawczego Silvermana (1988, s. 173, zob. odpowiedź Wein-
bergera, 1989, oraz replikę Balay'a i Shevrina, 1989; zob. też ogólną krytykę nie-
świadomego przetwarzania informacji w: Holender, 1986). W omówionych tu
badaniach, tak jak w większości prób znalezienia eksperymentalnego potwierdze-
nia psychoanalizy, sprawy dalekie są od jasności. Hardaway (1990, s. 190) na pod-
stawie metaanalizy 64 badań stwierdził „umiarkowany i wiarygodny wpływ leczący
bodźca «Mama i ja stanowimy jedno», który można uogólnić na rozmaite labora-
toria i populacje osób badanych. Głosy krytyczne, stwierdzające, że w literaturze
tej brakuje dobrze zaplanowanych badań, są wyraźnie skutkiem niepełnego
i obciążonego dobierania prób". Mimo tych kontrowersji, metoda podprogowego
pobudzenia psychodynamicznego Silvermana przynosi bardzo przekonujące eks-
perymentalne potwierdzenie teorii psychoanalizy Freuda.
Nowy Nurt 3
aktem tchórzostwa spowodowanym przez to, iż nie mógł znieść publicznej pogar-
dy, jaką pociągało za sobą jego głoszenie. Spowodowało to dwojakie konsekwen-
cje - teoria Freuda opierała się na fałszywych podstawach, a późniejsi analitycy
zostali wprowadzeni w błąd i mogli lekceważyć rzeczywistość oraz bardzo po-
ważne następstwa powszechnego wykorzystywania seksualnego dzieci. W dodat-
ku, oczywiście, Masson oskarża Freuda o to, że był kłamcą i tchórzem. Są to zarzu-
ty co najmniej prowokacyjne i Freud znalazł gorliwych obrońców (np. Robinson,
1993). Najważniejsze jest jednak, by zdawać sobie sprawę, że korzyści intelektual-
ne z idei Freuda są niezależne od źródeł tych ostatnich i od kolei życia ich autora.
Historia myśli jest fascynująca, zasadniczą sprawą jest jednak moc teorii.
Na tej właśnie płaszczyźnie, pojęciowej integralności modelu, najostrzejsze
i najświeższe zarzuty wobec Freuda wysuwa Frederick Crews. Crews twierdzi, że
„nie można powiedzieć dosłownie nic korzystnego, ani z naukowego, ani z tera-
peutycznego punktu widzenia, o całym systemie Freudowskim, ani też o którym-
kolwiek z wchodzących w jego skład dogmatów" (1996, s. 63). Ten artykuł z 1996 r.
stanowi wprowadzenie do „werdyktu" Crewsa, zgodnie z którym Freud wyczaro-
wał „gmatwaninę pseudowyjaśniających ąuasi-bytów" (s. 64), zgłębianie swobod-
nych skojarzeń jest zabawną, lecz kosztowną rozrywką salonową (s. 66), a całe to
przedsięwzięcie najlepiej uznać za pseudonaukę (zob. jeden z punktów widzenia
na serię wcześniejszych komentarzy Crewsa w: Begley, 1994).
Z innego punktu widzenia teorię Freuda krytykuje się jako zbyt ściśle
związaną z mechanistycznymi i deterministycznymi poglądami dziewiętnasto-
wiecznej nauki, a więc niedostatecznie humanistyczną. Wielu uważa dzisiaj, że
teoria ta maluje zbyt ponury obraz natury ludzkiej. Feministki, np. de Beauvoir
(1953), Friedan (1963), Greer (1971) i Millett (1970), energicznie atakują rozwa-
żania Freuda na temat psychiki kobiet, a zwłaszcza koncepcję zazdrości o czło-
nek, aczkolwiek jedna z wybitnych przedstawicielek ruchu kobiet (Mitchell 1975)
wystąpiła w obronie Freuda (zob. ocenę feministycznej krytyki i feministycznej
obrony Freuda w: Robinson, 1987).
Nie mamy zamiaru dokonać przeglądu zarzutów, jakie wysunięto przeciw
psychoanalizie. Duża ich część to niewiele więcej niż przejawy furii ludzi wypro-
wadzonych z równowagi. Mnóstwo zarzutów przestało być aktualnych w wyniku
późniejszego rozwoju koncepcji Freuda (zob. omówienie najnowszych zjawisk w
psychoanalizie, przedstawione w rozdz. 5.). I wreszcie znaczna część zarzutów -
jak można obecnie stwierdzić - oparta była na błędnych i zniekształconych inter-
pretacjach psychoanalizy. Ponadto dokonanie zadowalającego przeglądu zarzu-
tów przeciw psychoanalizie wymagałoby napisania książki co najmniej tak obszer-
nej jak niniejsza. Omówimy natomiast kilka typów zarzutów wysuwanych
wielokrotnie i nadal szeroko dyskutowanych.
Jeden rodzaj zarzutów głosi, że procedury empiryczne, za których pomocą
Freud weryfikował swe hipotezy, mają poważne wady. Wskazuje się, że przepro-
wadzał on swe obserwacje w warunkach nie kontrolowanych. Freud przyznawał,
że podczas posiedzenia terapeutycznego nie rejestrował dokładnie tego, co pa-
cjent powiedział i zrobił, lecz w pracy swej opierał się na notatkach sporządzo-
nych kilka godzin później. Nie można stwierdzić, jak wiernie notatki te oddawały
rzeczywiste wydarzenia, lecz sądząc z eksperymentów nad wiarygodnością zeznań
świadków nie jest wykluczone, że do notatek tych wkradły się różne znie-
kształcenia i opuszczenia. Założenie Freuda, zgodnie z którym ważny materiał
Obecny status i ocena 93
Analityczna teoria
Carla Junga
Wprowadzenie i kontekst
Carl Jung zetknął się z pracą Freuda Die Traumdeutung wkrótce po jej opubliko-
waniu w 1900 r. Był wtedy młodym psychiatrą praktykującym w Zurychu. Idee
Freuda wywarły na nim ogromne wrażenie. Zaczął je stosować i weryfikować
w swej praktyce, a kopie własnych prac, które w zasadzie potwierdzały freudowski
punkt widzenia, wysłał Freudowi. W roku 1906 rozpoczęła się między Jungiem
a Freudem systematyczna korespondencja, a w następnym roku Jung odwiedził
Freuda w Wiedniu. Rozmawiali tam 13 godzin bez przerwy. Freud postanowił, że
Jung będzie jego następcą, a w liście do Junga określił go jako „następcę tronu".
Jung został pierwszym przewodniczącym powołanego w 1910 r. Międzynarodowe-
go Towarzystwa Psychoanalitycznego. Stanowisko to piastował do 1914 r. W roku
1909 Freud i Jung odbyli wspólną podróż do Uniwersytetu Clarka w Worcester,
w stanie Massachusetts. Obaj byli tam zaproszeni w celu wygłoszenia cyklu
wykładów z okazji dwudziestej rocznicy założenia tego uniwersytetu.
Jednakże już 3 lata później stosunki między Freudem i Jungiem ochłodziły
się, aż w końcu doszło do tego, iż na początku 1913 r. przerwali osobistą kores-
pondencję, a parę miesięcy później ustała ich korespondencja zawodowa.
W kwietniu 1914 r. Jung zrezygnował z funkcji przewodniczącego Towarzystwa
Psychoanalitycznego, a w sierpniu 1914 r. zrezygnował z członkostwa. Nastąpiło
więc zupełne zerwanie kontaktów. Freud i Jung nie spotkali się już nigdy.
Kilka przedstawionych poniżej cytatów z listów, które pisali do siebie Freud
i Jung odsłania przebieg fascynującej relacji między tymi dwoma ludźmi o silnych
osobowościach (wszystkie cytaty pochodzą z pracy The Freud/Jung letters...,
1974). Po ich pierwszym spotkaniu, 7 kwietnia 1907 r. Freud napisał: „że Pan
natchnął mnie ufnością w przyszłość, tak że zdaję sobie teraz sprawę, że podob-
nie jak inni nie jestem niezastąpiony i że teraz, kiedy Pana poznałem, wiem, że
nie mógłbym spotkać nikogo lepszego niż Pan, kto mógłby kontynuować i dokoń-
czyć moje dzieło" (s. 27). Jednakże dalej w tym samym liście Freud porusza kwes-
tię dzielących ich różnic w odniesieniu do seksualności, które mogłyby istotnie
przyczynić się do rozłamu między nimi: „Doceniam pobudki Pańskich starań, aby
uczynić kwaśne jabłko nieco słodszym, ale nie przypuszczam, aby się to Panu
udało. Jeśli nawet określimy nieśw. jako «psychoidałną», to nadal pozostanie ona
nieśw. i nawet jeśli nie będziemy posługiwać się nazwą «libido» dla siły popędo-
wej w rozszerzonej koncepcji seksualności, to nadal pozostanie ono libidem. [...]
Oczekuje się od nas ni mniej ni więcej tylko tego, abyśmy się wyrzekli naszej
wiary w popęd seksualny. Jedyną odpowiedzią jest otwarte wyrażanie tego
poglądu" (s. 29).
Pięć lat później, po powrocie z wykładów wygłaszanych w Nowym Jorku,
Jung napisał do Freuda: „Stwierdziłem, że moja wersja [psychoanalizy] przeko-
nała wielu ludzi, którzy do tej pory byli zniechęceni kwestią seksualności w nerwi-
cy" (11 listopada 1912; s. 515). Freud odpowiedział: „Witam Pana po Pańskim
powrocie z Ameryki już nie tale serdecznie jak w ostatnim czasie w Norymberdze
- skutecznie odzwyczaił mnie Pan od tego nawyku. [...] Pańskie modyfikacje
znacznie zmniejszyły opór, ale nie radziłbym Panu przypisywać sobie tu zasługi,
ponieważ, jak Pan wie, im bardziej się Pan oddali od tego co jest nowe w [psycho-
analizie], tym pewniejszy będzie aplauz i z tym mniejszym oporem Pan się spotka"
(s. 324).
98 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga
Trzeciego stycznia 1912 r. Freud odpowiedział: „żaden z nas nie musi się
wstydzić swej odrobiny neurotyczności. Ale ten, kto zachowując się nienormal-
nie, głośno krzyczy, że jest całkowicie normalny, daje podstawy do podejrzenia,
że brak mu wglądu w swą chorobę. Proponuję zatem abyśmy całkowicie zerwali
nasz osobisty stosunek. Nic na tym nie tracę, ponieważ mój emocjonalny związek
z Panem już od dawna był bardzo wątły - jako uporczywy efekt rozczarowań
z przeszłości [...] niech się Pan czuje całkowicie wolny i oszczędzi mi swoich
domniemanych oznak «przyjaźni»" (s. 539). Jak Jung odpowiedział trzy dni póź-
niej „«Reszta jest milczeniem»".
Informacje na temat stosunków między Jungiem a Freudem zawarte są
w wielu źródłach. Pisał o tym zarówno sam Freud (1914), jak i Jung (1961),
a także biograf Freuda, Ernest Jones (1955) i inni autorzy (Weigert, 1942; Dry,
1961; Kerr, 1993). W czwartym tomie Collected works (Dzieła zebrane) Junga
znajdują się artykuły z okresu, kiedy pozostawał jeszcze pod wpływem Freuda,
a także artykuły późniejsze, w których poddaje krytyce freudowską psychoanali-
zę. Dwa inne artykuły dotyczące Freuda zamieszczone są w tomie piętnastym.
Powody zerwania stosunków, początkowo bliskich i zażyłych, były złożone
i „z góry przesądzone", a wiązały się z konfliktem natury zarówno osobistej, jak
i intelektualnej. Jednakże jedną z ważniejszych przyczyn było odrzucenie przez
Junga panseksualizmu Freuda. „Bezpośrednią przyczyną było to, iż Freud [...]
utożsamiał psychoanalizę jako metodę ze swą teorią seksu, a moim zdaniem teo-
ria ta była nie do przyjęcia" (osobista informacja od Junga, 1954). Po zerwaniu
z Freudem Jung zajął się rozwijaniem własnej teorii psychoanalizy i własnych
metod psychoterapii. Stały się one znane pod nazwą psychologii analitycznej.
Jung sformułował podstawowe założenia tej teorii przed poznaniem Freuda, a pra-
cował nad nimi przez cały okres ich współpracy (Jung, 1913).
Życiorys autora
Zanim przystąpimy do omówienia poglądów Junga, spróbujmy przyjrzeć się pew-
nym aspektom jego biografii. Carl Gustav Jung urodził się 26 czerwca 1875 n
w Szwajcarii w miejscowości Kesswyl, położonej nad Jeziorem Bodeńskim w kan-
tonie Thurgau. Wychował się w Bazylei. Jego ojciec był pastorem Szwajcarskiego
Życiorys autora 99
Znają go nie tylko psychologowie i psychiatrzy, ale wykształceni ludzie zajmujący f Jung, w znacznie większym stopniu niż inni psychologowie, badał wnikliwie
się różnymi dziedzinami życia. Nadano mu wiele odznaczeń, m.in. honorowe dok- historię człowieka, czerpiąc z niej wiedzę pozwalającą zrozumieć genezę i ewo-
toraty Uniwersytetów Harvarda i Oksfordzkiego. Często prowadził wykłady i lucję osobowości. W tym celu studiował mitologię, religię, starożytne symbole
w Stanach Zjednoczonych i ma tam wielu zwolenników, uczniów i wielbicieli. i rytuały, zwyczaje i wierzenia ludów pierwotnych, a także sny, wizje, symptomy
Całość pism Junga zebrana jest w 20-tomowej edycji w języku angielskim (Jung, nerwicowe oraz halucynacje i omamy psychotyków. Współcześni psychologowie
1953-1978)*. Poza wspomnianymi wcześniej listami Freuda i Junga wydano rów- - nie dorównują mu zapewne pod względem wykształcenia, erudycji, rozległości
nież dwa tomy listów Junga (1973b, 1975)**. Wydania książkowego doczekały wiedzy i głębi rozumienia.
się też wywiady i spotkania z Jungiem (McGuire, 1977). Próbując ustalić, pod jakimi wpływami kształtował się światopogląd Junga,
Teoria Junga określana jest jako teoria psychoanalityczna ze względu na Dry (1961) wskazuje na niektóre osiągnięcia XIX-wiecznej filozofii i nauki.
szczególną rolę, jaką przypisuje ona procesom nieświadomym. Jednakże teoria ta Wymienia on przede wszystkim filozofów, szczególnie Schopenhauera, von Hart-
różni się w kilku zasadniczych aspektach od teorii Freuda. Wydaje się, iż tym, co manna i Nietzschego oraz ich koncepcje nieświadomości, przeciwstawnych sił
stanowi najistotniejszą i zarazem wyróżniającą cechę jungowskiej koncepcji dążących do jedności oraz koncepcję woli i intuicji, zastępujących myślenie w pro-
człowieka, jest fakt, że w sposobie rozumienia człowieka łączy ona myślenie tele- cesie pojmowania rzeczywistości. Następnie Dry wskazuje na:
ologiczne i przyczynowe. Zgodnie z tą koncepcją zachowanie człowieka jest
rozwijającą się psychiatrię niemiecką i francuską [...]; odkrycia naukowe innych dzie-
wyznaczane nie tylko przez jego indywidualną historię i historię całej ludzkości
dzin nauki, szczególnie biologii, szeroko uznawaną teorię ewolucji [...]; zastosowanie
(przyczynowość), lecz także przez jego cele i aspiracje (teleologia). Aktualne
koncepcji ewolucji do nauki o człowieku, w tym do badania organizacji społecznych
zachowanie jest determinowane zarówno przez przeszłość - jako to, co dane -
i religii, oraz kontrowersję między rzecznikami koncepcji jedności psychicznej i rzecz-
jak i przez przyszłość - jako to, co potencjalne. Jungowska koncepcja osobowości
nikami koncepcji rozprzestrzeniania się kultur, która to kontrowersja ujawniła się
ma zarazem charakter prospektywny i retrospektywny: prospektywny - ponieważ
przy próbach wyjaśniania podobieństw między różnymi społeczeństwami [...]; pobu-
odwołuje się do przyszłego kierunku rozwoju jednostki, retrospektywny - ponie-
dzające wyobraźnię odkrycia archeologiczne oraz wielką literacką, historyczną i teo-
waż bierze pod uwagę przeszłość. Parafrazując Junga - „życie jednostki określają -
logiczną tradycję niemiecką z jej silnym zabarwieniem romantycznym (s. 19-20).
zarówno cele, jak i przyczyny". Nacisk na rolę przeznaczenia czy celowości w roz-
woju człowieka stanowi istotną różnicę między Jungiem a Freudem. Według Freu- Dry przypuszcza, iż na Junga wywarła wpływ również atmosfera neutralnej
da istnieje jedynie ciągłe powtarzanie się działań instynktownych, którego kres : i spokojnej Szwajcarii, sprzyjająca życiu intelektualnemu i samotności.
stanowi dopiero śmierć. Według Junga istnieje ciągły, często twórczy, rozwój, Przejdźmy teraz do charakterystyki teorii Junga. Najbardziej systematyczny
dążenie do całości i pełni psychicznej oraz pragnienie odrodzenia. wykład jego teorii znajduje się w pierwszej części Collected works w tomach 7., 8.
Teoria Junga kładzie także silny nacisk na filogenetyczne i wspólne dla całego i 9.*; także w innych licznych pracach Junga znajdują się sformułowania teoretyczne.
rodzaju ludzkiego źródła osobowości, i tym różni się od wszystkich innych kon- :
cepcji osobowości. Według Junga osobowość konkretnej jednostki jest efektem
historii jej przodków, zawiera w sobie ich dziedzictwo. Współcześni ludzie w swej
dzisiejszej postaci są uformowani przez zbiorowe doświadczenia minionych poko- Struktura osobowości
leń, doświadczenia sięgające daleko w przeszłość aż do nieznanych i niejasnych
początków ludzkości. Podstawy osobowości są archaiczne, prymitywne, wrodzo- ; Na całość osobowości lub psychiki, według określenia używanego przez Junga,
ne, nieświadome i prawdopodobnie uniwersalne. Freud kładzie nacisk na okres składają się liczne zróżnicowane, lecz współdziałające ze sobą struktury. Podsta-
wczesnego dzieciństwa jako ten, w którym kształtuje się osobowość, natomiast wowe struktury to ego, nieświadomość osobowa i jej kompleksy, nieświadomość
Jung podkreśla, iż źródłem osobowości są doświadczenia całego gatunku ludzkie- zbiorowa i jej archetypy, persona, anima i animus oraz cień. Oprócz tych wza-
go. Ludzie rodzą się z wieloma predyspozycjami, które przekazują im ich przod- jemnie powiązanych struktur Jung wyróżnia także postawy introwersji i ekstra-
kowie. Predyspozycje te ukierunkowują postępowanie i w pewnym stopniu okreś- wersji oraz funkcje: myślenie, uczucie (feeling), doznawanie (sensing) i intuicję.
lają to, co ludzie sobie uświadamiają, oraz to, na co są uwrażliwieni w świecie . Istnieje także jaźń (self), która stanowi centrum całej osobowości.
własnych doświadczeń. Innymi słowy: istnieje osobowość zbiorowa, uformowana
przez doświadczenie naszych przodków. Dociera ona w sposób wybiórczy do świa-
ta naszych aktualnych doświadczeń, a doświadczenia te ją modyfikują i przetwa- Ego
rzają. Osobowość jednostki jest wypadkową wzajemnego oddziaływania sił we-
wnętrznych i zewnętrznych. Ego - to świadoma psychika. Składa się ono z uświadomionych spostrzeżeń,
wspomnień, myśli i uczuć. Jest odpowiedzialne za poczucie tożsamości oraz
* Dzieła C. G Junga w języku polskim wydają od 1997 r. Wydawnictwo Wrota i Wydawnictwo ciągłości i jednostka traktuje je jako centrum własnej świadomości.
K.R. Do końca 2002 r. ukazało się pięć tomów (przyp. red. nauk.).
** Wybór listów Junga ukazał się nakładem Wydawnictwa Wrota w 1996 r. (O istocie psychicz- * Niektóre teksty zamieszczone w tych tomach dostępne są w języku polskim. Informacje na ten
ności. Listy 1906-1961) (przyp. red. nauk.). temat można znaleźć w: C. G. Jung Dzieła, t. 5, 2002, Wydawnictwo K.R. (przyp. red. nauk).
102 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga
Nieświadomość osobowa
Nieświadomość osobowa jest obszarem położonym blisko ego. Składa się ona
z tych doświadczeń jednostki, które były początkowo świadome, lecz zostały
wyparte, stłumione, zapomniane lub zlekceważone, oraz z doznań, które były zbyt
słabe, by wywrzeć świadome wrażenie. Podobnie jak we freudowskiej koncepcji
przedświadomości, treści nieświadomości osobowej są dostępne świadomości.
Między nieświadomością osobową a ego istnieje dwustronna komunikacja.
Nieświadomość zbiorowa
albowiem wtedy, gdy ego ignoruje mądrość nieświadomości, może ona zakłócać
racjonalne procesy świadome poprzez opanowanie ich i przekształcenie w formy
zaburzone. Pominięte i zignorowane przez świadomość procesy nieświadome J
znajdują swój irracjonalny wyraz w symptomach, fobiach, omamach itp. }
Jeśli ego identyfikuje się z personą, jak to się często zdarza, to jednostka
znacznie lepiej uświadamia sobie rolę, jajką odgrywa, niż swe autentyczne odczu-
cia („przerost persony"). Wyobcowuje się ona od samej siebie, a jej osobowość
staje się jednostajna, bezbarwna, dwuwymiarowa. Jednostka taka staje się zatem
jedynie imitacją człowieka, odzwierciedleniem społeczeństwa, a nie autonomiczną
istotą ludzką. Persona wyłania się z archetypu, który - jak wszystkie archetypy -
powstał w wyniku doświadczeń człowieka jako gatunku. W tym wypadku
doświadczenia te obejmują całą historię kontaktów społecznych człowieka jako
zwierzęcia społecznego, w których przyjmowanie roli społecznej często okazy-
wało się pożyteczne dla ludzi. (Persona pod pewnymi względami przypomina
Freudowskie superego).
Anima i animus. Pogląd, iż człowiek jest w istocie rzeczy biseksualny, jest dobrze
znany i powszechnie akceptowany. Z punktu widzenia fizjologicznego mężczyź-
ni, podobnie jak kobiety, wydzielają zarówno męskie, jak i żeńskie hormony
płciowe. Z psychologicznego punktu widzenia zarówno męskie, jak i żeńskie
cechy usposobienia spotyka się u obu płci. Występowanie homoseksualizmu przy-
czyniło się również do sformułowania koncepcji biseksualności człowieka.
Jung utrzymuje, iż kobiecy aspekt osobowości mężczyzny i męski aspekt oso-
bowości kobiety mają charakter archetypowy. Archetyp kobiety u mężczyzny
określa on terminem anima, a archetyp męski u kobiety terminem animus (Jung,
1945, 1954b). Archetypy te powstały w wyniku skumulowania doświadczeń
całego gatunku ludzkiego polegających na obcowaniu z przedstawicielami płci
odmiennej, co nie wyklucza faktu, iż mogą być one uwarunkowane przez chro-
mosomy i gruczoły płciowe. Innymi słowy: mężczyzna obcujący przez tyle wie-
ków z kobietami uległ feminizacji, kobieta zaś - maskulinizacji.
Archetypy te są odpowiedzialne nie tylko za to, iż każda z płci przejawia
cechy płci odmiennej. Funkcjonują one także jako zbiorowe wyobrażenia kobiety
lub mężczyzny, przyczyniające się do zrozumienia osób płci odmiennej
i wpływające na sposób reagowania na nie. Mężczyzna pojmuje naturę kobiety
dzięki swej animie, kobieta zaś zdolna jest rozumieć naturę męską dzięki animu-
sowi. Gdy jednak wyobrażenia archetypowe rzutowane są na partnera i nie bierze
się pod uwagę jego rzeczywistych właściwości, anima i animus mogą powodować
nieporozumienia i niesnaski. Jeśli na przykład mężczyzna utożsamia swoje ideal-
ne wyobrażenie kobiety z rzeczywistą, żywą kobietą i niedostatecznie zdaje sobie
sprawę z różnicy między jej obrazem idealnym a obrazem rzeczywistym, to może
go spotkać gorzkie rozczarowanie, gdy uświadomi sobie, iż te dwa obrazy nie są
identyczne. Aby jednostka była w miarę dobrze przystosowana, musi dojść do
kompromisu między tym, co dyktuje nieświadomość zbiorowa, a wymogami rze-
czywistości zewnętrznej.
Cień. Na archetyp cienia składają się zwierzęce popędy, które w procesie ewolucji
człowiek odziedziczył po niższych gatunkach (Jung, 1948a). Stanowi on zatem
uosobienie zwierzęcej strony natury ludzkiej. Archetyp cienia obejmuje pojęcie
grzechu pierworodnego, a kiedy rzutowany jest na świat zewnętrzny, przybiera
postać szatana lub wroga.
Archetyp cienia odpowiedzialny jest także za pojawianie się w naszej świa-
domości i w zachowaniu nieprzyjemnych i społecznie nie akceptowanych myśli,
Struktura osobowości 107
Jaźń
W swych wcześniejszych pracach Jung określał jaźń jako całość procesów psy-
chicznych lub całą osobowość. Jednakże w swych badaniach nad archetypami
odkrył archetyp reprezentujący ludzkie dążenie do jedności (Wilhelm i Jung,
1931). Archetyp ten wyrażają liczne symbole, głównym zaś symbolem jedności
jest mandola, czyli koło magiczne (Jung,1955a). W swej książce Psychologie und
alchemie (1944 -Psychologia a alchemia, wyd. pol. 1999) Jung przedstawia psy-
chologię jedności i pełni, której centralne miejsce zajmuje symbol mandali.
Głównym pojęciem psychologii pełni i jedności jest pojęcie jaźni.
Jaźń stanowi centrum osobowości, wokół którego koncentrują się inne syste-
my. Jaźń scala te systemy i zapewnia osobowości jedność, równowagę i stabilność.
Jeśli wyobrazimy sobie świadomą osobowość z jej centrum, czyli ego, jako przeciw-
stawną nieświadomości i dołączymy do tego obrazu proces asymilacji treści nieświa-
domych, to możemy uważać tę asymilację za rodzaj zbliżenia między świadomością
i nieświadomością. Centrum osobowości nie będzie się już wtedy pokrywało z ego,
lecz będzie zajmowało pewien punkt pomiędzy świadomością a nieświadomością.
Będzie to punkt nowej równowagi, nowego ześrodkowania całej osobowości, jej rze-
czywiste centrum, które ze względu na swą ogniskową pozycję między świadomością
a nieświadomością, zapewnia osobowości nowe, bardziej trwałe podwaliny (Jung,
1945, s. 219).
Jaźń jest celem, do którego ludzie stale dążą, lecz rzadko udaje się im go
osiągnąć. Jak wszystkie archetypy, motywuje ona ludzkie zachowanie i sprawia,
iż jednostka dąży do osiągnięcia pełni i jedności, szukając jej najczęściej w religii.
Prawdziwe doświadczenie religijne najbardziej zbliża nas do urzeczywistnienia
jaźni, a postacie Chrystusa i Buddy są najbardziej rozwiniętymi wyobrażeniami
archetypu jaźni, jakie można znaleźć we współczesnym świecie. Zapewne nie
przypadkiem Jung odkrył pojęcie jaźni przy okazji swych studiów nad religiami
Wschodu, w których dążenie do pełni i jedności ze wszechświatem jest znacznie
silniej rozwinięte niż w religiach zachodnich i urzeczywistniane jest za pomocą
różnych praktyk rytualnych, takich jak joga.
Zanim jaźń będzie się mogła rozwinąć, inne elementy osobowości powinny
być w pełni rozwinięte i zróżnicowane. Dlatego też archetyp jaźni ujawnia się
zwykle dopiero wtedy, gdy człowiek osiągnie wiek średni. W tym czasie jednostka
zaczyna podejmować poważne wysiłki, by centrum swej osobowości przesunąć
z rejonu świadomego ego do obszaru leżącego pomiędzy świadomością a nieświa-
domością. Ten pośredni obszar - to właśnie obszar jaźni.
108 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga
Postawy
Co kieruje funkcjonowaniem ego? Jung przyjął, iż specyficzne nastawienia i pro-
cesy ego można wyjaśnić za pomocą pojęć postaw i funkcji ego. Wyróżnia on dwie
zasadnicze postawy lub nastawienia osobowości - postawę ekstrawersji i posta-
wę introwersji. Postawa ekstrawertywna ukierunkowuje aktywność jednostki na
obiektywny świat zewnętrzny, postawa introwertywna zaś na subiektywny świat
wewnętrzny (1921). Należy zwrócić uwagę, że Jung nie używa tych terminów
w znaczeniu potocznym: odnoszą się one do nastawienia na zewnątrz lub do
wewnątrz, a nie do wysokiej lub niskiej towarzyskości.
Osobowość każdej jednostki zawiera obie te sprzeczne postawy, jednakże
zazwyczaj jedna z nich ma charakter dominujący i jest uświadamiana, podczas
gdy druga jest stłumiona i nieświadoma. Jeśli ego w swych relacjach ze światem
nastawione jest ekstrawertywnie, to nieświadomość osobowa będzie miała nasta-
wienie introwertywne.
Co ciekawe, do wyróżnienia tych dwóch postaw doprowadziła Junga próba
rozstrzygnięcia między dwoma różnymi wyjaśnieniami powstawania symptomów
neurotycznych, przedstawionymi przez Freuda i Adlera (Jung, 1917). Freud kładł
nacisk na relacje neurotyka z innymi ludźmi i obiektami. Adler natomiast, jak zoba-
czymy w rozdziale 4., zajmował się subiektywnym poczuciem niższości jednostki
i próbami skompensowania go. Jung posłużył się terminem „ekstrawersja", określa-
jąc w ten sposób specyficzną dla Freuda zewnętrzną orientację, a terminem „intro-
wersja" określił wewnętrzną orientację Adlera. Sam Jung był zdecydowanie intro-
wertykiem, co niewątpliwie przyczyniało się do jego konfliktów z Freudem.
Funkcje
Wzajemne oddziaływanie
poszczególnych systemów osobowości
Różne systemy, postawy i funkcje, które składają się na całą osobowość, mogą
oddziaływać na siebie w trojaki sposób. Jeden system może kompensować słaboś-
ci innego systemu, może przeciwstawiać się innemu systemowi lub też dwa lub
więcej systemów może się połączyć, tworząc syntezę.
Kompensację można zilustrować na przykładzie wzajemnych relacji między
postawami ekstrawersji i introwersji. Jeśli na poziomie świadomego ego postawą
dominującą jest postawa ekstrawersji, to na poziomie nieświadomości kompenso-
wana jest ona przez rozwinięcie stłumionej postawy introwersji. Kompensacja
polega na tym, iż jeśli postawa ekstrawertywna zostanie w jakiś sposób zabloko-
wana, to do głosu dochodzi nieświadoma postawa introwertywna i opanowuje
osobowość. Zazwyczaj po okresie silnych zachowań ekstrawertywnych następuje
okres zachowań introwertywnych. Kompensacja przejawia się także w marze-
niach sennych. U osoby, u której przeważa ekstrawersja, mają one charakter intro-
wertywny, i odwrotnie - u osoby o przewadze introwersji sny mają przeważnie
charakter ekstrawertywny.
Zasadzie kompensacji podlegają także funkcje psychiczne. Człowiek, u któ-
rego na poziomie świadomym dominują myślenie i uczucie, na poziomie nieświa-
domym będzie typem intuicyjnym i doznaniowym. Podobnie ego i anima
u mężczyzny oraz ego i animus u kobiety pozostają ze sobą w relacji kompensa-
cyjnej. Ego u normalnego mężczyzny jest męskie, a anima kobieca, natomiast ego
kobiety jest kobiece, podczas gdy jej animus jest męski. Zazwyczaj wszystkie treś-
ci świadomości kompensowane są przez treści nieświadomości. Zasada kompen-
sacji zapewnia pewien rodzaj równowagi psychicznej między przeciwstawnymi
czynnikami i zapobiega neurotycznemu niezrównoważeniu osobowości.
Praktycznie wszyscy teoretycy osobowości zakładają, iż w osobowości wystę-
pują różne sprzeczne tendencje, które mogą być ze sobą w konflikcie. Jung nie
jest w tym wypadku wyjątkiem. Sądzi on, iż psychologiczna teoria osobowości
musi się opierać na zasadzie sprzeczności czy konfliktu, ponieważ samą istotą
życia jest napięcie wytwarzane przez pozostające ze sobą w konflikcie elementy.
Bez napięcia nie byłoby energii, a tym samym osobowości. Przeciwieństwa i kon-
flikty istnieją w obrębie całej osobowości. Występują one między ego a cieniem,
między ego a nieświadomością osobową, między personą a animą lub animusem,
między personą a nieświadomością osobową, między nieświadomością zbiorową
a ego i między nieświadomością zbiorową a personą. Introwersja przeciwstawia
się ekstrawersji, myślenie - uczuciom, a doznanie - intuicji. Ego przypomina piłkę
odbijaną między zewnętrznymi wymaganiami społecznymi a wewnętrznymi
żądaniami nieświadomości zbiorowej. W wyniku tych zmagań powstaje persona,
czyli maska. Następnie zaś persona podlega atakom ze strony innych archetypów
nieświadomości zbiorowej. Anima, kobieca strona mężczyzny, atakuje jego męską
naturę, a animus kpi sobie z kobiecości kobiety. Wzajemne przeciwstawianie się
112 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga Struktura osobowości 101
racjonalnych i irracjonalnych sił psychicznych nigdy nie ustaje, albowiem konflik- typów i kompleksów jest ogromna - lecz także interakcje między poszczególnymi
ty są wszechobecnymi zjawiskami życia. składnikami osobowości są zawiłe i skomplikowane. Nikt inny nie przedstawił
Czy osobowość zawsze musi dzielić się na części będące ze sobą w konflik- równie bogatej i złożonej teorii struktury osobowości.
cie? Jung sądzi, że nie. Przeciwieństwa psychiczne nie tylko są w opozycji, lecz
także przyciągają się wzajemnie. Analogią może tu być małżeństwo, które bez-
ustannie się kłóci, a jednocześnie jest ze sobą silnie związane właśnie przez te
różnice, które wywołują nieporozumienia. Jedność przeciwieństw dokonuje się za
pośrednictwem funkcji transcendentnej (patrz niżej). Funkcja ta odpowiada za Dynamika osobowości
syntezę przeciwieństw psychicznych i powoduje utworzenie się zintegrowanej
osobowości. Centrum tak zintegrowanej osobowości stanowi jaźń. Jung przedstawia psychikę (osobowość) jako częściowo zamknięty układ energe-
tyczny. Układ ten uważa za niecałkowicie zamknięty ze względu na fakt, że musi
Przykład wzajemnego oddziaływania systemów osobowości. Aby zilustrować te on pobierać energię ze źródeł zewnętrznych (na przykład przez przyjmowanie
oddziaływania, przedstawimy relacje, jakie zachodzą między animą a innymi sys- pokarmu) i że energia wydatkowana jest na zewnątrz (na przykład przez wykony-
temami osobowości. Jung twierdzi, iż: „cała natura mężczyzny zakłada z góry wanie pracy fizycznej). Również zewnętrzna stymulacja może powodować zmia-
obecność kobiety [...] od samego początku jego system nastawiony jest na kobie- ny w wydatkowaniu energii wewnątrz systemu. Zdarza się to na przykład wtedy,
tę" (1945, s. 188). Niemowlę płci męskiej, wyposażone w archetyp kobiety, w spo- gdy nagła zmiana w świecie zewnętrznym zmienia kierunek naszej uwagi i per-
sób instynktowny przywiązuje się do pierwszej kobiety, z którą ma do czynienia, cepcji. Osobowość nie może zatem, podlegając wpływom i modyfikacjom ze stro-
czyli zazwyczaj do swej matki. Jednakże kiedy dziecko dorasta, ta więź z matką ny źródeł zewnętrznych, osiągnąć stanu doskonałej stabilizacji, jaką mogłaby
zaczyna je ograniczać i frustrować, a niekiedy staje się dla niego nawet niebez- osiągnąć, gdyby była układem całkowicie zamkniętym. Osobowość może jedynie
pieczna. Z tego powodu kompleks matki, który powstał w ego, wypierany jest do osiągnąć stan względnej stabilizacji.
nieświadomości osobowej.
W tym samym okresie rozwoju kobiece cechy i postawy wszczepione w ego
przez animę również zostają wyparte, ponieważ stają się one niezgodne z rolą Energia psychiczna
mężczyzny, której odgrywania wymaga społeczeństwo. Innymi słowy: wrodzone
cechy kobiece są wypierane przez przeciwstawne siły persony i innych archetypów. Energia, która odpowiada za funkcjonowanie osobowości, określana jest mianem
Uczucia dziecka do matki i kobieca strona jego natury w efekcie obu tych aktów energii psychicznej (Jung, 1948b). Jest ona przejawem energii życiowej, tzn. ener-
w y p a r c i a zostają przemieszczone z ego do nieświadomości osobowej. Tak więc spo- gii organizmu jako systemu biologicznego. Energia psychiczna pochodzi z tych
sób, w jaki mężczyzna spostrzega kobiety, i jego uczucia wobec nich uwarunkowane samych źródeł co cała energia życiowa, tj. z procesów metabolicznych zachodzą-
są zarówno przez nieświadomość osobową, jak i nieświadomość zbiorową. cych w organizmie. Energię życiową określa Jung jako libido, ale terminu tego
W efekcie zmian archetypu matki i archetypu kobiety (animy) ego staje przed używa także zamiennie z terminem „energia psychiczna". Jung nie zajmuje okre-
zadaniem integracji polegającym na tym, by mężczyzna odnalazł kobietę, która ślonego stanowiska wobec relacji między energią psychiczną a energią życiową,
podobna jest do imago matki i zarazem spełnia potrzeby, jakie narzuca mu jego ale sądzi on, że można przyjąć hipotezę, iż zachodzi między nimi pewien rodzaj
anima. Jeśli wybierze on kobietę, która różni się od jednego lub obu tych nieświa- wzajemnego oddziaływania.
domych wzorów, naraża się na poważne problemy, ponieważ jego świadome pozy- Energia psychiczna jest konstruktem hipotetycznym, a nie jakąś konkretną
tywne uczucia wobec niej będą zakłócone przez nieświadome uczucia negatywne. substancją czy zjawiskiem. W związku z tym nie może być ani odczuwana, ani
W efekcie będzie czuł się rozczarowany i zacznie oskarżać ją o różne wymyślone mierzona. Energia psychiczna znajduje konkretny wyraz w postaci rzeczywistych
wady i błędy, nie uświadamiając sobie rzeczywistej przyczyny swego niezadowo- lub potencjalnych sił. Przykładami rzeczywistych sił w osobowości są życzenia,
lenia. Jeśli natomiast funkcja transcendentna nie będzie zakłócona, doprowadzi chęci, uczucia, uwaga, dążenia; przykładami sił potencjalnych są dyspozycje, zdol-
do scalenia wszystkich tych sprzecznych impulsów i mężczyźnie uda się wybrać ności, tendencje, skłonności i postawy.
partnerkę, z którą będzie szczęśliwy.
W podejmowaniu wszystkich ważnych życiowo decyzji, jeśli mają być one Wartości psychiczne. Ilość energii psychicznej zawartej w danym elemencie oso-
trafne, muszą być uwzględniane zarówno czynniki świadome, jak i nieświadome. bowości określana jest jako wartość tego elementu. Wartość jest miarą natężenia
Jung twierdzi, że nieprzystosowanie i niemożność bycia szczęśliwym są w dużym (siły). Jeśli jakiemuś pojęciu lub uczuciu przypisujemy wysoką wartość, oznacza
stopniu spowodowane przez jednostronny rozwój osobowości, który pomija to, iż ma ono znaczną moc wzbudzania i ukierunkowywania zachowania. Osoba,
ważne nieświadome aspekty ludzkiej natury. Te pominięte aspekty powodują która wysoko ceni prawdę, będzie skłonna włożyć wiele energii w jej poszukiwa-
zaburzenia osobowości i irracjonalne zachowanie. nie. Ktoś, kto przypisuje dużą wartość władzy, będzie miał silną motywację do jej
Osobowość w ujęciu Junga jest strukturą niezwykle skomplikowaną. Nie zdobywania. I odwrotnie, jeśli coś ma małą wartość, to związana jest z tym rów-
tylko zawiera wiele różnych składników - na przykład liczba potencjalnych arche- nież niewielka ilość energii.
114 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga Struktura osobowości 101
Nie można określić wartości absolutnej jakiegoś pojęcia czy uczucia, ale kolejno czyta się osobie badanej. Osoba badana ma odpowiadać pierwszym
można ustalić ich wartość względną. Jedną z prostych, ale niezbyt dokładnych słowem, jakie jej przyjdzie do głowy. Jeśli odpowiedź na dane słowo zajmuje
metod ustalania wartości względnej jest pytanie danej osoby o jej preferencje (czy komuś szczególnie dużo czasu, wskazuje to, iż jest ono w pewien sposób
woli jakąś rzecz od innej). Uzyskany w ten sposób porządek preferencji danej powiązane z jakimś kompleksem. Wskaźnikami kompleksu są także brak odpo-
osoby stanowi przybliżoną miarę względnej siły jej wartości. Można również stwo- wiedzi oraz powtarzanie w odpowiedzi słowa-bodźca.
rzyć sytuację eksperymentalną i sprawdzić, na przykład, w oczekiwaniu jakich Inną miarą siły kompleksu jest siła reakcji emocjonalnej na daną sytuację.
nagród osoba badana będzie skłonna więcej pracować. Dość dokładny obraz war- Szybsze bicie serca, głębszy oddech i odpłynięcie krwi z twarzy - wskazują na
tości można uzyskać, obserwując przez dłuższy czas zachowania danej osoby. pobudzenie silnego kompleksu. Dość dokładną ocenę siły kompleksów danej
Jeśli ktoś spędza więcej czasu na czytaniu niż na grze w karty, to można stąd osoby może dać łączne zastosowanie pomiarów fizjologicznych, takich jak mie-
wnosić, iż czytanie ma dla niego większą wartość niż gra. rzenie pulsu, oddychania, zmian przewodnictwa elektrycznego skóry, oraz testu
skojarzeń słownych.
Sita organizująca kompleksu. Wartości świadome można określić na podstawie
takich obserwacji i pomiarów, o jakich mówiliśmy powyżej, jednakże w odniesie-
niu do wartości nieświadomych metody te nie są zbyt użyteczne. Wartości nie- Zasada ekwiwalencji
świadome muszą być ustalane poprzez ocenę „siły organizującej, jaką ma element
stanowiący jądro kompleksu". Siła organizująca kompleksu określona jest przez Według Junga dynamika procesów psychicznych opiera się na dwóch podstawo-
liczbę różnych grup elementów, które powiązane są z jądrem kompleksu. Jeśli wych zasadach - zasadzie ekwiwalencji (zachowania) energii i zasadzie entropii
ktoś ma silny kompleks patriotyczny, to jądro tego kompleksu - czyli miłość do (Jung, 1948b). Zasada ekwiwalencji oznacza, że wtedy, gdy energia zostanie
własnego kraju - będzie wytwarzało wokół siebie konstelację różnych doświad- wydatkowana na wywołanie pewnych efektów, to ta sama ilość energii pojawi się
czeń. Jedna taka konstelacja może składać się z reprezentacji ważnych wydarzeń w jakiejś innej części systemu. Osoby, które uczyły się fizyki, rozpoznają w tej
z historii własnego narodu, druga zaś z pozytywnych postaw wobec przywódców zasadzie pierwsze prawo termodynamiki lub zasadę zachowania energii. Zasada
i bohaterów narodowych. Osoba nastawiona bardzo patriotycznie ma skłonność ta w odniesieniu do funkcjonowania psychiki głosi: Jeśli jakaś wartość znika lub
do dopasowywania wszelkich nowych doświadczeń do jednej z konstelacji zostaje osłabiona, to suma energii, jaka się z nią wiązała, nie zniknie z psychiki,
związanych z patriotyzmem. lecz ponownie pojawi się w powiązaniu z inną wartością. Zmniejszenie siły jed-
W jaki sposób można określać siłę organizującą kompleksu? Jung przedsta- nej wartości oznacza niewątpliwie zwiększenie siły innej wartości. Jeśli na
wia trzy metody: 1) bezpośrednią obserwację połączoną z wnioskowaniem anali- przykład dziecko zaczyna mniej cenić własną rodzinę, to zwykle wzrasta jego
tycznym, 2) wskaźniki (symptomy) kompleksu, 3) siłę ekspresji emocjonalnej. zainteresowanie innymi ludźmi i innymi sprawami. Jeśli ktoś traci zainteresowa-
Obserwacja i wnioskowanie umożliwiają ocenę liczby elementów powiąza- nie jakimś hobby, to zwykle znajduje sobie w zamian inne. Kiedy pewna wartość
nych z jądrem kompleksu. Osoba mająca silny kompleks matki skłonna będzie zostaje wyparta, to związana z nią energia może przejawiać się w snach i fantaz-
przy każdej okazji mówić o swojej matce lub na tematy z nią związane, nieza- jach. Może również stać się tak, że energia, którą traci dana wartość, zostaje roz-
leżnie od tego, czy to jest na miejscu czy nie. Osoba taka preferuje filmy i opo- dzielona między kilka innych wartości.
wieści, w których matki odgrywają ważne role, przywiązuje dużą wagę do Dnia Z punktu widzenia funkcjonowania całej osobowości zasada ekwiwalencji
Matki i pamięta o niej także przy innych okazjach. Naśladuje również swą matkę oznacza, iż energia usunięta z jednej struktury, na przykład ego, zostaje przenie-
przez przyjmowanie jej gustów i zainteresowań, jest przywiązana do jej przyjaciół siona do innej struktury, na przykład do persony. Jeśli coraz więcej wartości zosta-
i znajomych. Bardziej lubi kobiety starsze od siebie niż rówieśniczki. je wypartych do ciemnej strony osobowości, jaką jest cień, to staje się on coraz
Kompleks nie zawsze dochodzi do głosu jawnie. Przejawia się często w snach silniejszy i potężniejszy, kosztem innych struktur osobowości. Jeśli ego jest
lub w formach zamaskowanych i czasami potrzebne są pewne pośrednie dowody, osłabione przez utratę energii, to energia ta zostaje przeniesiona do nieświado-
które umożliwiłyby stwierdzenie doniosłości doświadczenia leżącego u podstaw tych mości. Dynamiczny aspekt osobowości polega na stałym przepływie energii mię-
przejawów. To właśnie mamy na myśli, mówiąc o wnioskowaniu analitycznym. dzy jej różnymi strukturami.
Wskaźnikami (symptomami) kompleksu są wszelkie zakłócenia zachowania, Zasada zachowania energii nie może być oczywiście stosowana w sposób
które wskazują na istnienie kompleksu. Może to być przejęzyczenie, na przykład ścisły do psychiki, która jest systemem jedynie częściowo zamkniętym. Energia
mężczyzna zamierzając powiedzieć „żona", mówi „matka". Na istnienie komplek- dopływa do psychiki z zewnątrz i jest przez nią na zewnątrz wydatkowana, a ilość
su może także wskazywać zablokowanie pamięci, na przykład niemożność przypo- pobieranej i wydatkowanej energii może się w znacznym stopniu zmieniać. Wzrost
mnienia sobie imienia przyjaciółki, ponieważ przypomina ono imię matki lub coś, lub spadek siły jakiejś wartości może zatem wynikać nie tylko z przeniesienia
co jej dotyczy. Kompleksy ujawniają się także w teście skojarzeń słownych. energii z jednej części systemu do innej, lecz także z dopływu energii ze źródeł
Jung odkrył istnienie kompleksów w 1903 r., podczas eksperymentów, w któ- zewnętrznych lub z jej wydatkowania na zewnątrz (poprzez wysiłek fizyczny). Po
rych używał testu skojarzeń słownych (Jung, 1973a). Test ten, obecnie szeroko zjedzeniu posiłku lub po odpoczynku ożywiamy się fizycznie i psychicznie, a po
stosowany w badaniu osobowości, składa się ze standardowej listy słów, które dłuższej pracy czujemy się zmęczeni. Jung i inni psychologowie zajmujący się
JL
117 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga Struktura osobowości 101
dynamiką psychiki interesowali się zarówno wymianą energii między psychiką może zatem osiągnąć stanu pełnej entropii. Mamy tu do czynienie z niezwykłym
i organizmem a światem zewnętrznym, jak i wewnątrzpsychicznym przepływem paradoksem. Podobnie jak w przypadku Freudowskiego „instynktu śmierci",
energii. określającego ludzkie pragnienie powrotu do stanu nieorganicznego, tak i Jun-
gowski cel rozwoju, jakim jest dążenie do osiągnięcia jaźni, pociąga za sobą osta-
teczny zanik osobowości.
Zasada entropii
Zasada entropii, czy drugie prawo termodynamiki, głosi w istocie, że jeśli dwa
Wykorzystanie energii
ciała o różnej temperaturze pozostają ze sobą w kontakcie, to ciepło będzie
przepływać od ciała cieplejszego do zimniejszego. Podobnie woda zawsze będzie
Cała energia psychiczna, jaką dysponuje osobowość, wykorzystywana jest
przepływać z wyższego poziomu na niższy. Działanie zasady entropii powoduje
w dwóch zasadniczych celach. Część energii wydatkowana jest na wykonywanie
w rezultacie wyrównanie energii. Przedmiot cieplejszy traci swą energię termiczną
pracy niezbędnej do utrzymania się przy życiu i zachowania gatunku. Służą temu
na rzecz zimniejszego, aż do momentu, w którym oba obiekty będą miały taką
wrodzone funkcje popędowe, takie jak głód i seks. Działają one zgodnie z natu-
samą temperaturę. W tym momencie wymiana energii ustaje, a te dwa obiekty
ralnymi prawami biologicznymi. Energia, która stanowi nadwyżkę w stosunku do
pozostają w równowadze termicznej.
energii niezbędnej dla funkcji popędowych, może być spożytkowana na aktyw-
Zasada entropii zastosowana przez Junga do opisu dynamiki osobowości ność kulturalną i duchową. Według Junga aktywność duchowa stanowi wyraz
oznacza, iż dystrybucja energii psychicznej zmierza do osiągnięcia równowagi. wyżej rozwiniętych celów życia. W im większym stopniu zaspokojone są biolo-
W najprostszym przypadku polega to na tym, iż jeśli dwie wartości (natężenia giczne potrzeby człowieka, tym więcej energii może on poświęcić na zaintereso-
energii) nie są równe, to energia będzie przepływała od wartości większej do wania kulturalne. Co więcej, ponieważ wraz z wiekiem organizm ma coraz mniej
wartości mniejszej, aż do momentu osiągnięcia równowagi. Ponieważ jednak potrzeb energetycznych, w starszym wieku można wydatkować więcej energii na
psychika nie jest systemem zamkniętym, równowaga może być zakłócona przez aktywność psychiczną.
odpływ lub dopływ energii z zewnątrz systemu. Jak widać zatem, stała równowa-
ga sił nigdy nie może być przez osobowość osiągnięta. Jednakże pełna równowa-
ga jest stanem idealnym, do którego zawsze zmierza wymiana energetyczna.
Takim właśnie idealnym stanem, w którym całość energii jest równo rozdzielona Rozwój osobowości
między różne, w pełni rozwinięte struktury psychiczne, jest jaźń. Twierdząc, iż
celem rozwoju psychicznego jest samourzeczywistnienie, Jung miał na myśli mię- Najbardziej znamienną cechą Jungowskiej teorii osobowości, poza koncepcją nie-
dzy innymi to, iż dynamika osobowości przybliża się do stanu doskonałej równo- świadomości zbiorowej z jej archetypami, jest podkreślenie zjawiska stałego
wagi sił. postępu w rozwoju osobowości. Jung sądził, iż człowiek stale się rozwija i dosko-
Podstawową regułą rządzącą wymianą energii między poszczególnymi sys- nali lub przynajmniej dokonuje pewnych wysiłków w tym kierunku. Rozwój ten
temami osobowości jest zasada przepływu energii z systemu o wysokim poten- polega na przechodzeniu od mniej doskonałych stadiów rozwojowych do stadiów
cjale do systemu o niskim potencjale energii. Działanie tej zasady powoduje, iż coraz bardziej doskonałych. Jung sądził również, iż ludzkość jako gatunek stale
system słaby dąży do podwyższenia swej pozycji kosztem systemu silnego, co rozwija coraz bardziej złożone formy egzystencji.
powoduje wzrost napięcia w osobowości. Jeśli na przykład ego znacznie domi- Jaki jest zatem cel rozwoju? Do czego dążą jednostki i cały gatunek ludzki?
nuje nad nieświadomością, to wywołuje to poważne napięcie w osobowości, Ostateczny cel określony jest jako samourzeczywistnienie. Jest to najdoskonal-
ponieważ część energii będzie usiłowała przemieścić się ze struktury świadomej sze, najpełniejsze zróżnicowanie, a zarazem najbardziej harmonijne połączenie
do nieświadomości. Podobnie energia powiązana z postawą wyższą, dominującą wszystkich aspektów osobowości człowieka. W procesie samourzeczywistnienia
(ekstrawersją lub introwersją) ma tendencję do przemieszczania się w kierunku powstaje nowe centrum psychiki - jaźń, która zastępuje stare centrum, jakim
postawy niższej. Osoba, u której nadmiernie rozwinęła się postawa ekstrawer- było ego. Wszelka ewolucja przejawiająca się w rozwoju psychicznym - od pierw-
tywna, odczuwa napięcie skłaniające ją do rozwinięcia stłumionych intrower- szego prymitywnego organizmu do pojawienia się człowieka - jest wielką mani-
tywnych aspektów swej natury. Według Junga jednostronny rozwój osobowości festacją rozwoju i doskonalenia. Rozwój nie kończy się wraz z pojawieniem się
zawsze powoduje konflikty, napięcia i przeciążenia, natomiast równomierny roz- człowieka. Podobnie jak człowiek znajduje się na wyższym stadium rozwojowym
wój wszystkich aspektów osobowości jest źródłem harmonii, odprężenia i zado- w stosunku do innych gatunków zwierząt - tak człowiek cywilizowany reprezen-
wolenia. tuje doskonalszy etap rozwoju w porównaniu z człowiekiem pierwotnym.
Wzbudzenie energii wymaga różnicy potencjałów między poszczególnymi Człowiek cywilizowany ma przed sobą nadal długą drogę, zanim uda mu się
składnikami systemu. W stanie idealnej równowagi energia nie powstaje. Jeśli osiągnąć ostateczny cel swego ewolucyjnego rozwoju. Przyszłość człowieka sta-
wszystkie składniki systemu osiągają pełną równowagę, czyli zupełną entropię, nowiła dla Junga niezwykle interesujący i porywający problem, któremu poświę-
system przestaje funkcjonować i zatrzymuje się wszelki ruch. Żywy organizm nie cał wiele miejsca w swoich pracach.
118 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga Rozwój osobowości 119
Przyczynowość a teleologizm i czywistości zdarzenie to nie jest bezpośrednio spostrzegane. Archetyp nie jest
przyczyną, nie powoduje żadnego z tych zdarzeń (wyobrażenia i rzeczywistego
Pogląd, iż ludzkim przeznaczeniem kieruje i rządzi pewien cel, ma charakter | zdarzenia); ma natomiast właściwości umożliwiające ich synchroniczne wystąpie-
wyjaśnienia teleologicznego czy finalistycznego. Polega ono na interpretowaniu ? nie. Zasada synchroniczności lepiej wyjaśnia zbieżność zjawiska psychicznego
zdarzeń teraźniejszych w kategoriach przyszłości. Pojmując osobowość w sposób j (myśli) i materialnego niż koncepcja zakładająca, iż myśl powoduje zmaterializo-
teleologiczny, odwołujemy się do tego, dokąd osobowość zmierza, a nie do tego, ! wanie się przedmiotu myśli. [Interesujące przedstawienie zasady synchronicznoś-
gdzie w danym momencie się znajduje. Zdarzenia teraźniejsze możemy także 1 ci można znaleźć w książce Anieli Jaffe From the life and work of C. G. Jung
wyjaśniać odwołując się do przeszłości. Zasada przyczynowości głosi, iż zdarzę- - (1971 - O życiu i pracy Junga. Zobacz także: Progoff, 1973)].
nia teraźniejsze są skutkiem poprzedzających je warunków zwanych ich przyczy- 1
nami. Stosując tę zasadę w odniesieniu do osobowości, wyjaśniamy aktualne •
zachowanie jednostki, odwołując się do jej przeszłych doświadczeń. 1
Jung utrzymuje, iż pełne zrozumienie osobowości możliwe jest jedynie przy ,, Dziedziczność
przyjęciu obu sposobów wyjaśniania - teleologicznego i przyczynowego. Teraź- i
niejszość jest zdeterminowana nie tylko przez przeszłość (przyczynowość), lecz I W psychologii Junga dziedziczność odgrywa ważną rolę. Dziedziczeniu podle-
także przez przyszłość (teleologizm). Psychologowie, dążąc do zrozumienia oso- " gają przede wszystkim popędy biologiczne, których celem jest samozachowanie
bowości, winni mieć janusowe oblicze. Powinni przyglądać się jednocześnie jednostki i reprodukcja. Popędy te stanowią animalną stronę natury ludzkiej i są
przeszłości i przyszłości jednostki. Połączenie obu tych punktów widzenia daje ogniwem łączącym człowieka ze zwierzęcą przeszłością jego gatunku. Popęd jest
wewnętrznym impulsem skłaniającym do działania w określony sposób w odpo-
pełny obraz osobowości jednostki. J
wiedzi na wystąpienie pewnego szczególnego stanu organizmu. Na przykład głód
Jung twierdzi, iż przyczynowość i teleologizm są jedynie sposobami myślenia ;
wywołuje aktywność polegającą na poszukiwaniu jedzenia i na jedzeniu. Poglądy
przyjętymi arbitralnie przez naukowców w celu porządkowania i rozumienia zja- {
Junga na popędy nie różnią się od stanowiska współczesnej biologii (Jung, 1929,
wisk przyrodniczych. Ani przyczynowość, ani teleologizm jako takie nie wystę- ;
1948c).
pują w przyrodzie. Jung podkreśla, iż przyjęcie wyłącznie przyczynowego sposo-
Jednakże twierdzenie Junga, iż dziedziczeniu podlegają nie tylko popędy,
bu myślenia prowadzi w efekcie do zwątpienia i braku nadziei, ponieważ ;
lecz także „doświadczenia" gatunku, odbiega znacznie od poglądów współczes-
z przyczynowego punktu widzenia jesteśmy więźniami swej przeszłości. Jeśli }
nych biologów. Doświadczenia gatunku - lub mówiąc precyzyjniej: możliwość
przeszłość determinuje teraźniejszość, to nie możemy zmienić tego, co już zostało
przeżywania tego samego typu doświadczeń co nasi przodkowie - są wrodzone
określone. Natomiast postawa finalistyczna daje nam poczucie nadziei i sensu * w formie archetypów. Jak to przedstawiliśmy uprzednio, archetyp jest pamięcią
życia (por. Franki, 1959, który podpisuje się pod zdaniem wyrażonym przez gatunku, która stała się częścią ogółu tego, co jest dziedziczone przez człowieka
Nitzsche'go: „Ten kto ma po co żyć może znieść prawie wszystko"). dzięki temu, iż doświadczenia będące jej źródłem były często i powszechnie
powtarzane przez wiele pokoleń. Przyjmując koncepcję dziedziczności kulturo-
wej, Jung stawia się w jednym szeregu z teorią Lamarcka, głoszącą, iż charakter
Synchroniczność | jest nabywany przez dziedziczenie. Trafność tej doktryny kwestionowana jest
przez większość współczesnych genetyków. Jednakże, jak wskazują Hall i Nordby
W późnym okresie swego życia Jung (1952a) wprowadził do swej teorii zasadę, (1973), archetypy nie muszą być rozumiane w kategoriach Lamarcka, jako
która nie ma charakteru ani przyczynowego, ani teleologicznego. Nazwał ją - powstałe w drodze dziedziczenia nabytych cech. Na przykład ludzie pierwotni,
zasadą synchroniczności. Zasadę tę stosuje się do zdarzeń, które współwystępują którzy z powodu jakichś mutacji genetycznych posiadali predyspozycję do stra-
w tym samym czasie, ale żadne z nich nie jest przyczyną drugiego; jeśli na chu przed wężami czy ciemnością, mogli mieć większą szansę przeżycia. To z kolei
przykład jakaś myśl zgodna jest z obiektywnym wydarzeniem. Prawie każdy zwiększało ich szanse reprodukcyjne i prowadziło do utrwalenia się tej predyspo-
doświadczył takiej koincydencji, na przykład pomyślał o jakiejś osobie, a ona aku- zycji jako cechy gatunkowej. Także inne treści nieświadomości zbiorowej mogły
rat się pojawiła, śnił o chorobie lub śmierci przyjaciela czy krewnego, a później ukształtować się w podobny sposób, w wyniku procesu naturalnej selekcji.
dowiedział się, iż wypadek ten miał miejsce akurat w tym samym czasie co jego
sen. Przedstawiając działanie zasady synchroniczności, Jung odwołuje się do
bogatej literatury na temat telepatii, jasnowidzenia i innych zjawisk paranormal- Stadia rozwoju
nych. Sądzi on, że wielu z tych zjawisk nie można wyjaśnić działaniem przypad-
kowego zbiegu okoliczności. Jung sugeruje, iż we wszechświecie, poza Jung nie opisuje szczegółowo, jak to zrobił Freud, kolejnych stadiów rozwoju oso-
porządkiem przyczynowym, istnieje również inny porządek zjawisk. Zjawiska bowości, przez które przechodzi jednostka od dzieciństwa do wieku dojrzałego.
synchroniczne właściwe są naturze archetypów. Archetyp ma charakter psychoi- Opisuje jednak cztery ogólne stadia rozwoju. Nie przedstawimy ostatniego sta-
dalny, tzn. zarówno psychiczny, jak i fizykalny. W związku z tym archetyp może dium, wieku starczego, ponieważ Jung uważał, że ten okres życia, kiedy stary
wprowadzić do świadomości wyobrażenie zdarzenia fizycznego, chociaż w rze- | człowiek stopniowo pogrąża się w nieświadomości, jest stosunkowo mało istotny.
i
121 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga Struktura osobowości 101
Dzieciństwo. Życie dziecka zdeterminowane jest przez aktywność instynktową, wynikającym z życzeniowego myślenia i ma infantylny charakter oraz pełni funkcję
niezbędną do przetrwania. Zachowaniem dziecka kierują także oczekiwania obronną, umożliwiając „tolerowanie własnej bezradności". Jung miał na tę kwestię
rodziców. Problemy emocjonalne dzieci przeważnie odzwierciedlają „zaburzający zupełnie inny pogląd, oparty na użyteczności wiary, a nie na dowodzie. Pisał:
wpływ domu" (1928, s. 54). W przeciwieństwie do Freuda, Jung nie podkreślał Ponieważ nie można odkryć boskiego tronu w niebiosach za pomocą radioteleskopu
determinującego wpływu dzieciństwa na późniejsze zachowania. [...] ludzie przyjmują, że takie idee są „nieprawdziwe". [...] Współczesny człowiek
może twierdzić, że potrafi się bez nich obejść i może podtrzymywać swój pogląd, upie-
Wczesna dorosłość. Dojrzewanie jest dla osobowości okresem „psychicznych rając się, że nie ma żadnych dowodów naukowych na prawdziwość tych idei. Ale [...]
narodzin". Pojawia się seksualność. Dziecko zaczyna się także odróżniać od swo- dlaczego mamy zawracać sobie głowę dowodami? Nawet jeśli nie wiemy dlaczego
ich rodziców. Nastolatek musi nauczyć się konfrontacji ze światem i przygotować potrzebujemy soli w naszym pożywieniu, możemy mimo to odnosić korzyść z jej
się do życia. W okresie poszukiwania partnera i zdobywania zawodu przeważa spożywania. [...] Dlaczego zatem mamy rezygnować z poglądów, które okazują się
postawa ekstrawersji, a życie psychiczne zdominowane jest przez świadomość pomocne w chwili kryzysu i które mogą nadać sens naszemu życiu? [...] Człowiek
(por. w rozdziale 4. omówienie trzech zadań życiowych wyróżnionych przez Adle- bezwzględnie potrzebuje ogólnych idei i przekonań, które nadadzą sens jego życiu
ra oraz przedstawione w rozdziale 5. podstawowe kryzysy według Eriksona: i pozwolą mu znaleźć swoje miejsce we wszechświecie (1964, s. 87-88).
tożsamość a pomieszanie tożsamości oraz bliskość a izolacja). Dorastający musi
uporać się z problemami własnej seksualności, a także siły czy niepewności.
Wiek średni. Pod koniec trzydziestki większość ludzi uporała się już z problema- Rozwój a regresja
mi wczesnej młodości, żeniąc się i zdobywając stabilizacje zawodową. W tym
okresie pojawia się zupełnie inny problem - potrzeba sensu życia. Ludzie muszą Zmiany osobowości mogą mieć zarówno charakter rozwoju wzbogacającego oso-
znaleźć cel życia i uzasadnienie dla niego. Według Junga zmieniają swą postawę bowość, jak i regresji, cofania się w rozwoju. Rozwój - według Junga - polega na
z ekstrawertywnej na introwertywną i zmierzają w kierunku samourzeczywistnie- tym, iż świadome ego w sposób zadowalający przystosowuje się zarówno do
nia. W tym okresie występuje „kryzys wieku średniego". Młodzieńcze zaintereso- wymogów środowiska zewnętrznego, jak i do potrzeb wypływających z nieświa-
wania i dążenia tracą swoją wartość, a zastępują je nowe zainteresowania o cha- domości. Jeśli rozwój przebiega prawidłowo, przeciwstawne siły zostają scalone
rakterze raczej kulturowym niż biologicznym. Osoba w średnim wieku staje się i procesy psychiczne są zharmonizowane i skoordynowane.
bardziej introwertywną i mniej impulsywna. Mądrość i rozwaga zajmują miejsce Jeśli ten zmierzający do doskonalenia osobowości rozwój napotka przeszko-
fizycznej i psychicznej energii. Wartości ulegają sublimacji i znajdują swój wyraz dy, libido nie jest w stanie zaangażować się w wartości ekstrawertywne, ukierun-
w zainteresowaniach społecznych, religijnych, obywatelskich i filozoficznych. kowane na środowisko zewnętrzne. W rezultacie libido ulega regresji, cofnięciu
Jednostka staje się bardziej uduchowiona. się do nieświadomości i angażuje się w wartości introwertywne. Obiektywne war-
Przemiana ta jest rozstrzygającym wydarzeniem w życiu jednostki. Jest ona tości ego przekształcają się w wartości subiektywne. Regresja jest zatem przeci-
także niezwykle ryzykowna, jeśli bowiem przemieszczenie energii nie będzie wieństwem rozwoju wzbogacającego osobowość.
pomyślne, może dojść do poważnych zaburzeń osobowości. Mogą one powstać Jung sądzi jednak, iż regresywne przemieszczenie energii niekoniecznie musi
na przykład wtedy, gdy wartości kulturowe i duchowe nie przejmą całej energii mieć stały negatywny wpływ na przystosowanie. Regresja może czasami dopomóc
zaangażowanej uprzednio w dążenia popędowe. Występuje wtedy nadmiar wol- ego w przezwyciężeniu przeszkód i umożliwić dalszy rozwój osobowości. Libido,
nej energii, który zakłóca równowagę psychiczną. cofając się do nieświadomości, może czerpać wiedzę i mądrość zdobyte
Jung zajmował się - osiągając wielokrotnie dobre rezultaty - terapią ludzi w przeszłości - zarówno indywidualnej (zawarte w nieświadomości osobowej),
w średnim wieku, którym nie udało się znaleźć zadowalającego ujścia dla energii jak i gatunkowej (magazynowane w nieświadomości zbiorowej). Wiedza ta, zwyk-
psychicznej (Jung, 193la). Mogło być to związane z tym, że sam przeszedł swój le przez ego pomijana lub wypierana, odkryta w nieświadomości dzięki regresji,
„jałowy okres", w okolicach swych czterdziestych urodzin, w latach 1913-1917. może umożliwić jednostce przezwyciężenie przeszkód i dalszy rozwój. Ludzie
Było to po jego zerwaniu z Freudem. Według jego własnej relacji, zrezygnował wtedy powinni zwracać szczególną uwagę na swoje sny, w nich bowiem przejawiają się
z wykładania na uniwersytecie i zatopił się w swej nieświadomości osobowej i zbio- ważne treści nieświadome. Jung traktuje sny jako drogowskazy wskazujące drogę
rowej. Niektórzy badacze (np.: Jaffe, 1971; van der Post, 1975) sugerują, że ten burz- rozwoju potencjalnych możliwości jednostki.
liwy okres był rodzajem kontrolowanej podróży, mającej na celu samopoznanie (por. Współzależność między progresją a regresją ilustruje taki oto typowy
autoanaliza Freuda). Inni (np. Ellenberger, 1970a; Stern, 1976) dowodzą, że Jung przykład. Młody człowiek, który uniezależnił się od swoich rodziców, spotyka na
w tym okresie nie był w stanie pełnej kontroli i był bliski psychotycznego załamania. swej drodze przeszkody nie do przezwyciężenia. Liczy na radę i zachętę ze strony
Niezależnie od tego, jak naprawdę było, wyszedł on z tego okresu wzbogacony rodziców. W rzeczywistości może on nie powracać do rodziców w sensie
o ważne odkrycia dotyczące natury i sposobu działania nieświadomości. dosłownym, lecz jego libido ulega regresji i w nieświadomości ożywają istniejące
W odróżnieniu od Freuda, potrzeba sensu życia była dla Junga ważnym poję- tam wyobrażenia rodziców. Wyobrażenia te mogą mu dostarczyć wiedzy i zachę-
ciem. Freud (1927) dowodził, że wiara w Boga stanowi złudzenie, jest przekonaniem ty, których potrzebuje, by przezwyciężyć napotkane przeszkody.
122 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga
Proces indywiduacji
Teoria Junga opiera się na założeniu, iż celem czy kierunkiem rozwoju osobowości
jest jej stabilna jedność. Ludzie rodząc się stanowią niezróżnicowaną całość, która
właśnie podlega rozwojowi. Ostatecznym celem rozwoju jest samourzeczywistnie-
nie. Aby cel ten osiągnąć, poszczególne struktury osobowości muszą się w pełni
zróżnicować i rozwinąć. Jeśli jakaś część osobowości zostaje w rozwoju pominięta
lub rozwija się słabiej, to zaczyna działać jako źródło oporu, usiłując przechwyty-
wać energię od bardziej rozwiniętych struktur. Jeśli w osobowości powstanie zbyt
wiele źródeł oporu i konfliktów, jednostka staje się neurotyczna. Sytuacja taka
powstaje wtedy, gdy archetypy nie mogą być wyrażone za pośrednictwem świado-
mego ego lub kiedy persona staje się tak rozbudowana i silna, iż tłumi całą pozo-
stałą część osobowości. Podobnie mężczyzna, który nie pozwala sobie na zaspoko-
jenie kobiecych impulsów swej animy, i kobieta, która tłumi swe męskie skłonności,
narażają się na kłopoty i konflikty. Stłumione impulsy animy czy animusa wyrażają
się bowiem wtedy w sposób irracjonalny. Aby osobowość była zdrowa i zintegrowa-
na, każdy jej system musi się w pełni zróżnicować, rozwinąć i znaleźć swój wyraz.
Rozwój i zróżnicowanie poszczególnych struktur odbywają się w drodze procesu
określanego jako proces indywiduacji (Jung, 1939, 1950).
Funkcja transcendentna
Sublimacja i wypieranie
Symbolizacja
Według Junga symbole pełnią dwie zasadnicze funkcje. Z jednej strony wyrażają
dążenie do zaspokojenia zablokowanych impulsów popędowych; z drugiej -
wyrażają treści archetypowe. Taniec jako dziedzina sztuki stanowi przykład sym-
bolicznego zaspokajania stłumionego popędu seksualnego. Jednakże symboliczne
wyrażenie aktywności popędowej nigdy nie jest w pełni satysfakcjonujące, ponie-
waż rzeczywisty obiekt, który mógłby zaspokoić popęd, nie może być osiągnięty.
Tym samym energia libido nie może być w pełni rozładowana poprzez symboli-
zację. Taniec nie jest w stanie zastąpić bezpośredniej ekspresji seksualnej, stąd
też stale trwa poszukiwanie bardziej adekwatnej symbolizacji nie zaspokojonych
popędów. Jung sądzi, iż odkrywanie symboli, które rozładowują więcej energii
i lepiej redukują napięcie, umożliwia rozwój cywilizacji i osiąganie coraz wyższego
poziomu kultury.
Jednak symbol blokuje możliwość bezpośredniego rozładowania impulsu,
ponieważ energia, znajdując ujście w symbolizacji, nie może być wykorzystana
do bezpośredniej aktywności popędowej. Jeśli ktoś tańczy, to nie wyładowuje bez-
pośrednio swej energii seksualnej. Z tego punktu widzenia symbolizacja polega
na tym samym co sublimacja, w obu wypadkach mamy do czynienia z przemiesz-
czeniem energii libido.
W psychologii Junga bardzo istotne znaczenie ma symboliczna reprezen-
tacja przyszłego kierunku rozwoju osobowości, szczególnie zaś dążenie do
124 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga Charakterystyczne badania i metody badawcze 125
całości i jedności. Koncepcja ta stanowi oryginalny przyczynek do teorii symbo- Ze względu na to, iż nie jesteśmy w stanie dokonać przeglądu całego ogrom-
li. Jung stale powracał do rozważań nad symbolizmem, a jego najważniejsze nego materiału empirycznego, który Jung przedstawił w licznych publikacjach,
książki poświęcone są temu tematowi. Istota Jungowskiej teorii symboli zawie- ograniczymy się do zaprezentowania jedynie drobnej części jego badań.
ra się w poniższym cytacie: „Symbol nie jest znakiem kryjącym coś, co jest
wszystkim wiadome i znane. Nie takie jest jego znaczenie; lecz przeciwnie, sym-
bol wyraża dążenie do wyjaśnienia za pomocą analogii czegoś, co należy jesz-
cze do sfery niewiadomego, lub czegoś, co ma dopiero nastąpić" (Jung, 1916a, Badania eksperymentalne nad kompleksami
s. 287). W pierwszych badaniach, które zwróciły uwagę psychologów, Jung posługiwał się
Symbole są reprezentacjami psychicznymi. Wyrażają one nie tylko wiedzę testem skojarzeń słownych w połączeniu z fizjologicznymi pomiarami emocji
ludzką, zgromadzoną w toku doświadczeń całego gatunku i samej jednostki, lecz (Jung, 1973a). Test ten składa się ze standardowej listy słów, czytanych kolejno
także przyszłe etapy rozwoju ludzkości, które znacznie wyprzedzają etap już osobie badanej, której zadaniem jest odpowiadanie na każde słowo pierwszym
osiągnięty. Symbole wyrażają przeznaczenie jednostki, najwyższy poziom ewo- słowem, które jej przychodzi do głowy. Czas odpowiedzi na każde słowo mierzo-
lucji jej psychiki. Wiedza zawarta w symbolach nie jest ludziom dostępna bezpo- ny jest stoperem. W eksperymentach prowadzonych przez Junga zmiany w oddy-
średnio; informacja, jaką niesie symbol, musi być odszyfrowana. chaniu mierzono za pomocą pneumografu przymocowanego do klatki piersiowej
Symbol można rozpatrywać w dwu aspektach. Z jednej strony ma on cha- osoby badanej, a zmiany w przewodnictwie elektrycznym skóry za pomocą psy-
rakter retrospektywny i sterowany jest przez popędy; z drugiej strony ma naturę chogalwanometru, którego elektrody były przymocowane do dłoni. Ponieważ wia-
prospektywną i sterowany jest przez ostateczne cele ludzkości. Jeśli rozpatrujemy domo, iż emocje mają wpływ na oddychanie i oporność skóry, te dwa pomiary
symbol w aspekcie retrospektywnym, to ujawniamy jego popędowe podłoże, jeśli miały dostarczać dodatkowych informacji o reakcjach emocjonalnych pojawiają-
zaś zwrócimy uwagę na prospektywny charakter symbolu, to odsłaniają się nam cych się przy poszczególnych słowach z listy.
takie dążenia ludzkości, jak dążenie do pełni, odrodzenia, harmonii, oczyszcze- Jung stosował te pomiary w celu odkrywania kompleksów u pacjentów. Długi
nia. Analiza retrospektywna ma charakter przyczynowy i redukcyjny, analiza pros- okres opóźnienia reakcji na słowo bodźcowe, w połączeniu ze zmianami w oddy-
pektywna ma charakter teleologiczny, finalistyczny. Do pełnego wyjaśnienia sym- chaniu i w oporności skóry, wskazywał na to, iż słowo to aktywizuje jakiś kom-
bolu niezbędne są oba typy analizy. Jung sądzi, że dotychczas przeważał pogląd, pleks. Jeżeli na przykład po słowie „matka" czyjś oddech staje się nieregularny i na
iż symbol jest jedynie wytworem zablokowanych dążeń popędowych, a prospek- skutek pocenia się dłoni spada opór elektryczny skóry, a reakcja na to słowo jest
tywny aspekt symbolu był niedoceniany. opóźniona ponad normę, to zjawiska te wskazują na istnienie kompleksu matki.
Psychiczna siła symbolu jest zawsze większa niż siła przyczyny, która sym- Jeśli osoba badana podobnie reaguje na inne słowa wiążące się ze słowem „matka",
bol wytwarza. Symbol powstaje dzięki działaniu dwóch sił: siły popychającej, to fakty te udowadniają istnienie tego kompleksu. Inne wskaźniki sugerujące, że
dostarczanej przez energię popędową, i siły przyciągającej, wynikającej z celów słowo bodźcowe skojarzone jest z kompleksem, to: powtarzanie lub niedosłyszenie
transcendentnych. Żadna z tych sił sama nie byłaby w stanie wytworzyć symbolu. słowa, ruchy ciała, podawanie w odpowiedzi rymów, jąkanie się, złożone odpowie-
Dlatego też psychiczna siła symbolu, będąc łącznym produktem przyczynowych dzi lub niemożność znalezienia odpowiedzi. Test skojarzeń słownych Junga był
i finalistycznych wyznaczników, jest większa niż siła samego tylko czynnika przy- pod wieloma względami pierwszym przykładem typowego testu klinicznego. Miał
czynowego. on wiele cech charakteryzujących powszechnie stosowane testy „projekcyjne",
takich jak standardowy zestaw materiału bodźcowego, na który badany reaguje
w taki sposób, jaki mu się wydaje odpowiedni, typowe reakcje na poszczególne
słowa dla różnych grup osób i czas przeznaczony na omówienie z osobą badaną
Charakterystyczne badania i metody badawcze tych słów bodźcowych, które wywołały nietypowe reakcje.
Jung był nie tylko naukowcem, lecz i erudytą. Źródła, z jakich czerpał swą wie-
dzę, były niezwykle bogate i różnorodne: analizował starożytne mity i współczes- Studia przypadków
ne baśnie, odwoływał się do faktów z życia ludzi pierwotnych i żyjących w nowo-
czesnej cywilizacji; posługiwał się wiedzą o religiach świata Wschodu i Zachodu; W poprzednim rozdziale wspomnieliśmy, iż Freud opublikował sześć obszernych
studiował alchemię, astrologię, telepatię i zjawiska jasnowidzenia, analizował studiów przypadków. W każdym z tych studiów przedstawił opis dynamiki szcze-
marzenia senne i wizje doświadczane przez zwykłych ludzi; czerpał dane z antro- gólnych stanów patologicznych, na przykład: Dora i histeria, Schreber i paranoja.
pologii, historii, literatury i sztuki; prowadził także badania kliniczne i ekspery- Jung natomiast nie przedstawił żadnego studium przypadku, które można by
mentalne. W dziesiątkach artykułów i książek przytaczał dane, na których oparte porównać ze studiami Freuda, z wyjątkiem kilku krótkich studiów opublikowa-
są jego teorie. Jung twierdził, iż bardziej interesuje go odkrywanie faktów niż nych przed zerwaniem z Freudem. W Symbols of transformation (1952b - Sym-
formułowanie teorii. „Nie posługuję się żadnym systemem, mówię o faktach" bole przemiany; wyd. pol. 1998) Jung przedstawił analizę fantazji młodej Amery-
(osobista informacja udzielona autorom, 1954). kanki, którą znał jedynie z artykułu szwajcarskiego psychologa Theodore'a
126 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga
Flournoya. Nie jest to w ścisłym znaczeniu studium przypadku, nie jest nim też
analiza długiej serii snów przeprowadzona w Psychologie und Alchemie (1944 -
Psychologia a alchemia) ani analiza serii obrazów pewnego pacjenta, przedsta-
wiona w pracy A Study in a process of individuation (1950 - Studium procesu
indywiduacji; wyd. pol. w: C. G. Jung Mandala. Symbolika człowieka doskona-
łego, 1993). W powyższych analizach Jung posługiwał się metodą porównawczą,
a w celu zobrazowania archetypowego podłoża snów i fantazji odwoływał się do
historii, mitów, religii i etymologii. Jung po zerwaniu z Freudem posługiwał się
metodą porównawczą i w ten sposób uzyskiwał podstawowe dane i potwierdze-
nie dla swych koncepcji.
Takie hermetyczne pozycje, jak Psychologie und Alchemie (1944), Alchemi-
cal studies (1942-1957 - Studia alchemiczne), Aion (1951; wyd. pol. 1997) czy
Mysterium coniunctionis (1955b; wyd. pol. 2002) mogą być trudne w odbiorze.
Natomiast łatwy do przyswojenia przykład zastosowania metody porównawczej
można znaleźć w artykule Flying saucers: a modern myth of things seen in the
sky (1958 - Latające talerze: Nowoczesny mit. O rzeczach, widywanych na nie-
bie; wyd. pol. 1982). Artykuł ten napisał Jung w późnym okresie życia.
Jung poświęcił wiele uwagi badaniom nad mitologią, religią, alchemią i astrologią,
skąd czerpał potwierdzenie swej koncepcji archetypów, którą trudno byłoby
potwierdzić jedynie na podstawie źródeł współczesnych. Poszukiwania te zapro-
wadziły Junga w rejony znane tylko nielicznym psychologom, zdobył rozległą wie-
dzę w tak tajemniczych dziedzinach, jak religia hindu, taoizm, joga, konfucja-
nizm, obrzędy chrześcijańskie, astrologia, badania metapsychiczne, mentalność
ludzi pierwotnych i alchemia.
W Psychologie und Alchemie (1944) Jung w sposób niezwykle obrazowy
stara się udokumentować istnienie archetypów gatunkowych. Sądzi, iż bogata
symbolika alchemii wyraża wiele, a może nawet wszystkie archetypy ludzkie.
W pracy tej analizuje on długą serię snów pewnej osoby (która nie była jego pac-
jentem), porównując je z symbolami alchemicznymi, i dochodzi do wniosku, że
mają one te same podstawowe cechy. Jest to majstersztyk analizy symbolicznej,
który należy przeczytać w całości, by móc go docenić. Poniżej przedstawimy jedy-
nie kilka przykładów, aby dać czytelnikowi pewne pojęcie o metodzie Junga.
Materiał kliniczny stanowi ponad tysiąc snów i wizji młodego mężczyzny.
W pierwszej połowie książki Jung zajmuje się interpretacją wybranych snów
i wizji. Druga część to pełen erudycji opis z dziedziny alchemii i analiza jej
związku z symboliką religijną.
W jednym ze snów ludzie spacerują wokół czworokątnego skweru, poru-
szając się w lewą stronę. Śniący nie znajduje się w środku, lecz stoi z boku. Mówią
oni, że małpa musi być przemieniona (s. 119). Czworokąt jest tu symbolem pracy
alchemika, która polega na rozłożeniu chaotycznej materii pierwotnej na cztery
elementy, co umożliwi ich przetworzenie w doskonalszą i wyższą jedność. Dosko-
nała jedność symbolizowana jest przez koło lub mandalę, która w tym śnie poka-
zana jest jako spacer wokół skweru. Małpa oznacza w alchemii tajemniczą sub-
stancję przetwarzającą, która zamienia substancje nieszlachetne na złoto. Tak
Charakterystyczne badania i metody badawcze 127
więc sen ten wskazuje, iż ego pacjenta musi usunąć się z centrum jego świado-
mości, tak by stłumione prymitywne dążenia mogły zostać przetransformowane.
Pacjent może osiągnąć wewnętrzną harmonię jedynie poprzez zintegrowanie
wszystkich elementów swej osobowości, podobnie jak alchemik może osiągnąć
swój cel (cel, którego nigdy nie osiągnął) tylko przez właściwe zmieszanie pod-
stawowych elementów. W innym śnie przed śniącym stoi na stole filiżanka
napełniona galaretowatą substancją (s. 168). Filiżanka odpowiada tu używanemu
w alchemii aparatowi do destylacji, a jej zawartość - amorficznej substancji, którą
alchemicy spodziewali się przekształcić w lapis, czyli kamień filozoficzny. Symbo-
le alchemiczne z tego snu wskazują, że śniący spodziewa się lub usiłuje dokonać
pozytywnej przemiany samego siebie.
Sen o wodzie symbolizuje ożywczą moc alchemicznej aquavitae, sen o zna-
lezieniu niebieskiego kwiatu symbolizuje miejsce narodzin filius philosophorum
(występującej w alchemii postaci hermafrodyty), a sen, w którym śniący rzuca na
ziemię złote monety, wyraża jego lekceważenie wobec ideałów alchemicznych.
Kiedy pacjent rysuje koło - Jung dostrzega tu związek z kołem alchemicznym,
oznaczającym proces cyrkulacji zachodzący w retorcie alchemicznej, który miał
doprowadzić do przemiany substancji. W podobny sposób interpretuje Jung dia-
ment występujący w jednym ze snów pacjenta jako poszukiwany przez alchemi-
ków lapis, a jajko - jako chaotyczną materię pierwotną, od której alchemik zaczy-
nał swe doświadczenia.
Jung wykazuje, iż we wszystkich snach z tej serii występują silne paralele mię-
dzy symbolami, za których pomocą pacjent wyraża swe problemy i cele, a symbo-
lami stworzonymi przez średniowiecznych alchemików w celu przedstawienia
swych zabiegów. Zastanawiające jest, iż w snach tych zobrazowane są, mniej lub
bardziej dokładnie, istotne aspekty alchemii. Jung jest w stanie wykazać nawet
identyczność przedmiotów ukazujących się w snach z przedmiotami na ilustra-
cjach znajdujących się w starych tekstach alchemicznych. Wyciąga stąd wniosek,
iż dynamika osobowości średniowiecznego alchemika, odzwierciedlająca się w jego
badaniach, jest dokładnie taka sama jak dynamika osobowości pacjenta. Ta ścisła
odpowiedniość wyobrażeń stanowi dowód istnienia uniwersalnych archetypów.
Ponadto Jung, prowadząc badania antropologiczne w Afryce i w innych częściach
świata, stwierdził, iż te same archetypy pojawiają się w mitach ludów pierwot-
nych. Archetypy przejawiają się także w religii i w sztuce, zarówno współczesnej,
jak i prymitywnej. „Mimo że indywidualne formy przeżycia charakteryzują się nie-
przewidywalną różnorodnością, to jednak - jak pokazuje symbolika alchemiczna -
krążą one wokół pewnych ośrodkowych typów, które występują powszechnie. Są
to właśnie owe praobrazy, z których wyznania czerpią swe prawdy absolutne".
(Jung, 1944, s. 463; wyd. pol. 1999, s. 540).
Sny
Jung, podobnie jak Freud, przywiązywał dużą wagę do marzeń sennych. Uważał,
że treść snów wiąże się zarówno z przyszłością, jak i z przeszłością, że pełnią one
funkcję kompensowania tych aspektów osobowości, które pomijane są w życiu
na jawie. Na przykład w marzeniach sennych mężczyzny, który lekceważy swą
animę, pojawiać się będą postacie ją obrazujące. Jung dzieli sny na sny „duże",
128 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga
w których występuje dużo treści archetypowych, oraz sny „małe", których treść
wiąże się w większym stopniu z aktywnością świadomą.
Metoda serii snózo. Freud, jak pamiętamy, analizował sny w ten sposób, iż pacjent
podawał wolne skojarzenia nasuwające się mu przy każdym kolejnym składniku
snu. Następnie, analizując te skojarzenia oraz samą treść snu, Freud dochodził
do interpretacji jego znaczenia. Jung nie dezawuował tego podejścia, lecz sam
rozwinął inną metodę. Zamiast pojedynczego snu poddawał interpretacji całą
serię snów danej osoby.
W tym wypadku nie chodzi jednak o izolowane sny, lecz o całe s e r i e związanych
ze sobą marzeń sennych, których znaczenie z wolna samo się objawia w miarę, jak
rozwija się ów ciąg. A zatem to właśnie seria jest kontekstem stworzonym przez same-
go śniącego. Znajdujemy się więc w sytuacji, jak gdyby zadano nam nie j e d e n tekst,
lecz wiele tekstów, które wszechstronnie nawzajem oświetlają nie znane nam terminy,
tak że wystarczy po prostu sama lektura tych tekstów, by wyjaśnić wszelkie problemy
związane z ich znaczeniem. [...] objaśnienie każdego pojedynczego fragmentu zasa-
dza się niewątpliwie na domniemaniu; ale w miarę, jak rozwija się cała seria, otrzy-
mujemy wszelkie środki niezbędne do skorygowania błędów, jakie ewentualnie
popełniliśmy w trakcie objaśniania wcześniejszych fragmentów (1944, s. 12; wyd. pol.
1999, s. 59).
tvwnv. Jeśli ściśle przestrzega się tych warunków, wyobrażenie przechodzi zazwy-
czaj serię zmian, które ujawniają wiele nieświadomych treści. Poniżej przytacza-
my przykład zaczerpnięty z artykułu Junga i Kerenyi Essays on a science of my-
thology (1949):
Widziałem białego ptaka z rozpostartymi skrzydłami. Usiadł na kobiecie, ubranej na
niebiesko, która siedziała tam jak antyczny posąg. Ptak usadowił się na ręce, w której
trzymała ona ziarno pszenicy. Ptak pochwycił je w dziób i odleciał do nieba (s. 229).
Nasuwające się wyobrażenia mogą być też, jak wskazuje Jung, przedstawiane
za pomocą rysunków, obrazów lub rzeźb. W powyższym przykładzie opisowi wer-
balnemu towarzyszył rysunek. Kobieta przedstawiona na nim miała duże piersi, co
- zdaniem Junga - sugerowało, że wyobrażenie to przedstawiało postać matki.
(Reprodukcje fascynującej serii 24 rysunków narysowanych w trakcie analizy przez
pewną kobietę zamieszczone są w pracy Junga, 1959). Zazwyczaj fantazje wytwo-
rzone przez aktywną wyobraźnię mają bardziej wyrazistą postać niż nocne sny,
ponieważ odbierane są przez świadomość w trakcie czuwania, a nie snu.
Aktualne badania
Teoria Junga nie stała się podstawą dla wielu badań empirycznych, co spowodo-
wane było w dużej mierze trudnością operacjonalizacji stosowanych przez niego
konstruktów. W dwóch dziedzinach jednakże przeprowadzono szereg godnych
uwagi badań.
Typologia Junga
Ł
Aktualne badania 131
Jak wspominaliśmy wcześniej, Jung opisywał postawy i funkcje nie po to, aby
stworzyć typologię, lecz aby ukazać możliwości, jakie w różnym stopniu tkwią
w każdym człowieku. Wszystkie te możliwości muszą rozwinąć się w procesie
dążenia do samourzeczywistnienia. Model ten jednakże sugeruje pewną typologię
i podejmowano kilka prób skonstruowania testów typu „papier i ołówek", w celu
diagnozowania ludzi zgodnie z tą typologią (Keirsey i Bates, 1978; Wheelwright,
Wheelwright i Buehler, 1964).
Najbardziej znanym narzędziem diagnozy opartym na teorii Junga jest
Wskaźnik Typów Myers-Briggs (Myers-Briggs Type Indicator - MBTI; Myers
i McCaulley, 1985; Myers i Myers, 1980). Narzędzie to pozwala zdiagnozować
16 typów w ramach Jungowskiego rozróżnienia ekstrawersji - introwersji (E-I),
myślenia - uczucia (M-U) i doznawania - intuicji (D-N) oraz wprowadzonego
przez Isabel Myers rozróżnienia oceniania i percepcji (O-P). Rozróżnienie O-P
określa czy orientacja jednostki wobec świata zewnętrznego wiąże się z jedną
z funkcji z pary racjonalnej (ocenianie), czy też z jedną z funkcji irracjonalnych
(percepcja). U ekstrawertyków dominuje orientacja zewnętrzna, tak więc wynik
na wymiarze O-P określa, do której z dwu par funkcji należy funkcja wyższa. Na
przykład funkcją wyższą u osoby, która w tym teście została zakwalifikowana do
typu EDMO jest myślenie, ponieważ z pary funkcji racjonalnych przedkłada ona
myślenie nad uczucia, a symbol O wskazuje, że para funkcji racjonalnych ma u tej
osoby dominującą pozycję. U introwertyków przeważa orientacja wewnętrzna,
a więc wynik na wymiarze O-P określa u nich funkcję pomocniczą. U osoby, która
została zaklasyfikowana jako IDMO funkcją wyższą jest doznawanie (D), ponie-
waż z pary funkcji irracjonalnych przedkłada ona doznawanie nad intuicję, a sym-
bol O wskazuje, że para funkcji racjonalnych lub oceniających zawiera raczej
funkcję pomocniczą. Poza tym preferencje dotyczące rozróżnienia O-P są wskaź-
nikiem konstelacji preferowanych postaw i zachowań, tak jak E-I, M-U i D-N.
W podręczniku do MBTI Manuał podane są następujące dane dotyczące częstoś-
ci poszczególnych preferencji w zakresie postaw i funkcji w Stanach Zjednoczo-
nych: około 75% populacji przedkłada E i D; około 55-60% preferuje O; około
60% mężczyzn preferuje M, a około 65% kobiet preferuje U.
W tabeli 3.1 przedstawione są ogólne charakterystyki szesnastu możliwych
typów. Introwertycy (I) ogólnie cechują się głęboką koncentracją oraz tym, że
wolą wewnętrzny świat idei. Ekstrawertyków (E) charakteryzuje szerokość zain-
teresowań oraz to, że czują się bardziej swojsko w zewnętrznym świecie ludzi
i przedmiotów. Osoby, które preferują doznawanie (D) trzymają się faktów,
a osoby preferujące intuicję (N) potrafią dostrzegać możliwości i związki. Osoby
preferujące myślenie (M) akcentują logikę i bezosobową analizę, natomiast osoby
preferujące uczucie (U) wnoszą ciepło i sympatię oraz opierają swoje sądy na oso-
132 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga
wisku pracy. J. G. Carlson (1985), Carlyn (1977), Murray (1990) oraz Thompson
i Borrello (1986) udowodnili, że MBTI jest rzetelnym i trafnym narzędziem [patrz
także: wymiana poglądów między J. G. Carlson (1989a, 1989b) a Healy (1989a,
1989b)]. Pozostaje jednak pytanie, czy MBTI stanowi pomocne narzędzie dla
eksperymentalnej weryfikacji założeń teoretycznych Junga.
Coraz większa liczba badaczy wykazuje, że skale MBTI są użyteczne
w warunkach eksperymentalnych. Omawiane wcześniej badania Carlson należą
z pewnością do tej grupy. Hicks (1985) posłużył się wynikami MBTI w badaniach
nad „podstawowym błędem atrybucji". Ten błąd poznawczy polega między inny-
mi na powszechnej tendencji obserwatorów do wnioskowania, iż autor eseju wie-
rzy w to co napisał, nawet wtedy, gdy obserwator wie, że piszący został poinstru-
owany, iż ma popierać określony pogląd. Hicks przewidywał, że najmniej skłonne
do popełniania podstawowego błędu atrybucji będą osoby należące do typu intui-
cyjnego, dzięki swej zdolności wyobrażania sobie siebie samych w hipotetycz-
134 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga Obecny status i ocena 135
nych sytuacjach, oraz osoby o typie myślowym, które są najlepsze w obiektywnej, wykładów zatytułowany „Psychologia a religia" (1938). Jung był ostro potępiany
bezosobowej analizie. Założenie to zastało potwierdzone dzięki stwierdzeniu, że za udzielenie poparcia nazizmowi (Feldman, 1945), chociaż on sam i jego następ-
osoby należące do typu intuicyjno-myślowego były najmniej ze wszystkich typów cy gwałtownie zaprzeczali temu oskarżeniu, twierdząc, iż został on fałszywie zro-
skłonne do popełniania błędu polegającego na zakładaniu, że autorzy wierzyli zumiany (Harms, 1946; „Saturday Review", 1949; Jaffe, 1971; Cohen, 1975).
w to, co napisali, kiedy były dowody wskazujące, że było odwrotnie. Również Poglądy Junga atakowane były przez psychoanalityków ze szkoły Freuda oraz
Ward i Loftus (1985) stwierdzili, że w zadaniach polegających na składaniu przez samego Freuda. Ernest Jones (1959) wyraził opinię, iż po okresie
zeznań przez naocznych świadków osoby należące do introwertywnego typu intu- „doniosłych badań w zakresie skojarzeń i dementia praecox Jung popadł w pseu-
icyjnego lepiej przypominały sobie niż osoby należące do ekstrawertywnego typu dofilozoficzne rozważania i już nigdy się od nich nie wyzwolił" (s. 165). Angiel-
doznaniowego, kiedy pytania były zgodne z tym, co osoby te rzeczywiście widziały. ski psychoanalityk E. Glover (1950) przeprowadził najbardziej wszechstronną
Kiedy jednak zadawano im wprowadzające w błąd pytanie dotyczące znaku krytykę psychologii analitycznej. Wyśmiewa on koncepcję archetypów jako meta-
„stop", którego nie było, osoby należące do introwertywnego typu intuicyjnego fizyczną i nie do udowodnienia. Według niego archetypy dają się w pełni wyjaśnić
popełniały znacznie więcej błędów w przypominaniu niż ekstrawertywne typy w kategoriach doświadczenia, a założenie o ich gatunkowym dziedziczeniu
doznaniowe. Ogólnie, osoby o typie introwertywnym i osoby o typie intuicyjnym, jest absurdalne. Twierdzi także, iż Jung nie miał żadnych koncepcji, które wyjaś-
czy to odrębnym czy też w połączeniu, były bardziej skłonne akceptować zarów- niałyby rozwój psychiczny. Jednakże podstawowy zarzut, jaki stawia Glover Jun-
no prawdziwe, jak i błędne informacje. W pierwszym przypadku dawało to gowi, i to zarzut wielokrotnie powtarzany, dotyczy tego, iż teoria Junga stanowi
większą dokładność przypominania, w drugim - mniejszą. powrót do przestarzałej - zdaniem Glovera - psychologii świadomości. Oskarża
Inne badania wskazują, że wyniki na skalach MBTI traktowane jako zmienne on Junga o to, iż zerwał z freudowską koncepcją nieświadomości i zastąpił ją
ciągłe mają większą wartość predyktywną niż typologie o charakterze „albo-albo". koncepcją świadomego ego. Nie wydaje się, by Glover był bezstronny i obiektyw-
Na przykład Cann i Donderi (1986) stwierdzili, że wyniki dotyczące intuicji kore- ny w swej ocenie psychologii Junga. (Inne porównania poglądów Freuda i Junga
lują z odsetkiem snów o charakterze archetypalnym (r=0,37), a wyniki dotyczące znaleźć można u Graya, 1949, oraz Drya 1961). Selesnick (1963) twierdzi, iż
introwersji korelują z częstością zapamiętanych snów pospolitych (r=0,39). Biorąc Jung podczas swej współpracy z Freudem wywarł znaczący wpływ na sposób
to wszystko pod uwagę, test MBTI stanowi obiecujące narzędzie pomiaru jungow- myślenia Freuda.
skich orientacji i stanowi inspirację do badań eksperymentalnych. Jaki wpływ wywarła teoria Junga na rozwój psychologii jako nauki? Bezpo-
średni wpływ był bardzo mały, ograniczał się jedynie do testu skojarzeń słownych
i koncepcji intro- i ekstrawersji. Test skojarzeń słownych nie był oryginalnym two-
rem Junga. Uważa się, że był on pomysłem Galtona, a Wundt zastosował go w psy-
Obecny status i ocena chologii eksperymentalnej. Tak więc, kiedy Jung w 1909 r. na Uniwersytecie Clarka
prowadził wykład na temat metody skojarzeń słownych, nie była ona już obca
Psychologia Junga ma na całym świecie wielu zagorzałych rzeczników i wielbicie- słuchającym go psychologom. Metoda, którą posługiwał się Jung w swych bada-
li. Wielu z nich to praktykujący psychoanalitycy, którzy przyjęli podstawowe niach nad skojarzeniami słownymi, miała charakter eksperymentalny i ilościowy,
założenia Junga dotyczące osobowości i stosują jego metody psychoterapii. Wśród a taka właśnie metodologia musiała zdobyć sobie uznanie wśród psychologów, któ-
zwolenników teorii Junga są również teoretycy, którzy rozwijają jego idee. Wymie- rzy szczycili się tym, iż uprawiają naukę. Wielu autorów zajmujących się psycholo-
nić tu można Gerharda Adlera (1948), Michaela Fordhama (1947), Esther gią kliniczną i technikami projekcyjnymi omawia w swych pracach zastosowanie
Harding (1947), Ericha Neumanna (1954, 1955), Herberta Reada (1945), Jolan- testu skojarzeń słownych (Bell, 1948; Levy, 1952; Rotter, 1951; Anastasi, 1988).
dę Jacobi (1959) i Francesa Wickesa (1950). Jung miał także wpływowych rzecz- Trudniej natomiast wyjaśnić, dlaczego tak znaczne zainteresowanie wśród
ników wśród laików, takich jak Paul Mellon, który jest przewodniczącym Fun- psychologów wzbudziła typologia Junga. Powstało wiele testów mierzących intro-
dacji Bollingen (nazwanej tak od wiejskiej rezydencji Junga). Fundacja ta wersję - ekstrawersję, a literatura dotycząca tego tematu jest obszerna. Eysenck
finansuje publikację książek Junga za pośrednictwem Princeton University Press. (patrz rozdz. 9.) ustalił, iż wymiar introwersji - ekstrawersji jest jednym z trzech
Jak dotąd najbardziej ambitnym przedsięwzięciem Fundacji Bollingen jest prze- podstawowych wymiarów osobowości, obok neurotyzmu i psychotyzmu. Inne
tłumaczenie na angielski dzieł zebranych Junga pod redakcją Reada, Fordhama badania nad typologią Junga, zostały przeprowadzone przez Gorlowa, Simonso-
i Adlera. Poza tym w wielu miastach utworzone zostały Instytuty Jungowskie, na i Kraussa (1966) oraz przez Balia (1967). Gray i Wheelwright (1964) oraz
które szerzą jego idee. Myers i Briggs (1962) skonstruowali testy oceniające cztery funkcje psycholo-
Idee Junga wywierają silny wpływ nie tylko na psychologów i psychiatrów. giczne: myślenie, uczucie, doznanie i intuicję, a także postawy ekstrawersji
Historyk Arnold Toynbee przyznaje, iż jest wdzięczny Jungowi za odkrycie „nowe- i introwersji.
go wymiaru życia". Wielbicielami Junga są: pisarz Philip Wylie, pisarz i krytyk Psychologia analityczna nie została poddana przez psychologów tak grun-
Lewis Mumford i antropolog Paul Radin. Swój podziw dla Junga wyrażał również townej ocenie, jak psychoanaliza Freuda. Standardowe podręczniki historii psy-
Herman Hesse (Serrano, 1966). Zapewne największy wpływ wywarł Jung na chologii również nie poświęcają jej wiele miejsca. W podręczniku Boringa Histo-
współczesną myśl religijną. Na zaproszenie Uniwersytetu Yale wygłosił cykl ry of experimental psychology (Historia psychologii eksperymentalnej) Freud
1
136 Rozdział 3. Analityczna teoria Carla Junga
Teorie psychospołeczne:
Adler, Fromm, Horney i Sullivan
" .. u;
Wprowadzenie i kontekst
psychoanalityczne teorie osobowości sformułowane przez Freuda i Junga
ukształtowały się w tym samym pozytywistycznym klimacie, co XIX-wieczna fizy-
ka i biologia. Jednostkę uważano przede wszystkim za skomplikowany system
energetyczny, który utrzymuje swe istnienie dzięki interakcjom ze światem
zewnętrznym. Ostatecznym celem tych interakcji jest przetrwanie jednostki, eks-
pansja gatunku i nieustanny rozwój ewolucyjny. Różne procesy psychologiczne,
które składają się na osobowość, służą tym właśnie celom. Według doktryny ewo-
lucyjnej niektóre osobowości są lepiej niż inne przystosowane do wypełniania
tych zadań. W rezultacie pojęcie zmienności oraz rozróżnienia między przystoso-
waniem i nieprzystosowaniem silnie wpłynęły na sposób myślenia wczesnych
psychoanalityków. Nawet psychologia akademicka znalazła się w orbicie darwi-
nizmu i zaczęła intensywnie zajmować się mierzeniem różnic indywidualnych
pod względem zdolności oraz wartością przystosowawczą czy funkcjonalną pro-
cesów psychologicznych.
W tym samym czasie zaczęły formować się inne kierunki intelektualne,
znacznie odbiegające od czysto biofizycznej koncepcji człowieka. Pod koniec
XIX w. socjologia i antropologia stały się samodzielnymi dyscyplinami naukowy-
mi, a ich rozwój w obecnym stuleciu był niezwykle szybki. Podczas gdy socjolo-
gowie badający ludzi żyjących w warunkach rozwiniętej cywilizacji stwierdzili, że
są oni wytworami klasy, kasty, instytucji i sposobów bytowania, antropologowie
wyprawiali się w odległe rejony świata, gdzie znaleźli dowody, że istoty ludzkie są
niemal nieskończenie plastyczne i podatne na wpływ środowiska. Według tych
nowych nauk społecznych jednostka jest głównie tworem społeczeństwa, w któ-
rym żyje. Osobowość człowieka jest ukształtowana w większym stopniu przez
warunki społeczne niż przez czynniki biologiczne.
Stopniowo te rozwijające się doktryny społeczne i kulturowe przenikały do
psychologii i psychoanalizy, podkopując natywistyczne i fizykalistyczne podstawy
tych nauk. Wielu uprzednich zwolenników Freuda, którzy poczuli się zawiedzeni
tym, co uznali za jego krótkowzroczność w stosunku do społecznych uwarunko-
wań osobowości, odeszło od klasycznej psychoanalizy i zaczęło przekształcać teo-
rię psychoanalityczną w kierunku zgodnym z nową orientacją, jaka rozwinęła się
w ramach nauk społecznych. Wśród tych, którzy włączyli w teorię psychoanali-
tyczną XX-wieczną orientację psychologii społecznej, były cztery osoby, których
idee stanowią treść niniejszego rozdziału - Alfred Adler, Karen Horney, Erich
Fromm i Harry Stack Sullivan. Spośród nich Alfreda Adlera można uważać za pio-
niera tej „nowej psychospołecznej orientacji", ponieważ już w 1911 r. zerwał
z Freudem z powodu odmiennych poglądów na zagadnienie seksualności i przy-
stąpił do rozwijania teorii, w której dwoma głównymi filarami pojęciowymi stały
się zainteresowanie społeczne i dążenie do wyższości. Taki autorytet, jak Fromm
przyznaje, że Adler był pierwszym psychoanalitykiem, który kładł nacisk na
społeczną w zasadzie naturę człowieka. Później Horney i Fromm wystąpili ostro
przeciw silnemu uwypuklaniu roli popędów w psychoanalizie, podkreślając do-
niosłe znaczenie zmiennych psychospołecznych dla teorii osobowości. I wreszcie
Harry Stack Sullivan w swej teorii relacji interpersonalnych dokonał konsolidacji
stanowiska, jakie reprezentuje teoria osobowości oparta na procesach społecz-
nych. Aczkolwiek każda z tych teorii ma własne odrębne założenia i pojęcia, to
1 4 0 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Horney i Sullivan Aktualne badania 153
jednak istnieją między nimi liczne analogie, na które wskazywali różni autorzy
(James, 1947; Munroe, 1955; Ansbacher i Ansbacher w The individual psychology
of Alfred Adler, 1956).
W tym rozdziale zajmiemy się przede wszystkim teoriami Adlera, Horney
i Sullivana, a to ze względu na klarowność ich systemów pojęciowych i później
szy wpływ na tę dziedzinę. Z wymienionych wcześniej czterech teoretyków Sulli-
van był najbardziej niezależny od dominujących doktryn psychoanalitycznych;
aczkolwiek początkowo posługiwał się freudowską aparaturą pojęciową, w swych
późniejszych pracach rozwinął system teoretyczny, który różnił się znacznie od
freudowskiego. Sullivan był pod silnym wpływem antropologii i psychologii
społecznej. Z drugiej strony sposób myślenia zarówno Horney, jak i Fromma mieś-
cił się z powodzeniem w ramach psychoanalizy; u Adlera, chociaż był on odstępcą
od szkoły freudowskiej, przez całe życie widoczne były jego wczesne związki
z Freudem. Fromma i Horney określa się zwykle jako rewizjonistów lub neofreu-
dystów, aczkolwiek Fromm sprzeciwiał się tym etykietkom. Żadne z nich nie
podjęło próby stworzenia nowej teorii osobowości, uważali raczej, że ich rola
polega na odnowieniu i szczegółowym opracowaniu starej teorii. Sullivan był
w znacznie większym stopniu nowatorem. Był on wysoce oryginalnym myślicie-
lem, który przyciągnął dużą grupę oddanych uczniów i stworzył to, co niekiedy
określa się jako nową szkołę psychiatrii.
Alfred Adler
Alfred Adler urodził się w 1870 r. w Wiedniu w rodzinie należącej do klasy śred-
niej, a zmarł w 1937 r. w Aberdeen w Szkocji, gdzie przybył w celu prowadzenia
wykładów. Ukończył studia medyczne w 1895 r. na uniwersytecie w Wiedniu.
Początkowo specjalizował się w oftalmologii, a następnie, po pewnym okresie prak-
tykowania w zakresie medycyny ogólnej, został psychiatrą. Był jednym z członków
założycieli Wiedeńskiego Towarzystwa Psychoanalitycznego, a później jego prze-
wodniczącym. Wkrótce jednak Adler zaczął rozwijać idee, które odbiegały od kon-
cepcji Freuda oraz od przekonań innych członków Towarzystwa; gdy różnice te
stały się drastyczne, poproszono go, by przedstawił swe poglądy Towarzystwu.
Adler uczynił to w 1911 r. i w wyniku gwałtownej krytyki oraz oskarżeń kierowa-
nych przeciw jego stanowisku przez innych członków Towarzystwa zrezygnował
z funkcji przewodniczącego, a kilka miesięcy później zerwał ostatecznie swe
powiązania z psychoanalizą freudowską (Colby, 1951; Jones, 1955; The individual
psychology..., 1956; Superiority and social interest by Alfred Adler, 1964).
Później Adler utworzył własną grupę; reprezentowany przez nią kierunek,
który nazwano psychologią indywidualną, zyskał zwolenników na całym świecie.
W czasie I wojny światowej Adler służył jako lekarz w armii austriackiej, a po
wojnie zainteresował się poradnictwem dziecięcym i założył pierwsze poradnie
tego typu powiązane z wiedeńskim systemem szkolnym. Z jego inicjatywy
powstała w Wiedniu szkoła eksperymentalna, w której wcielał w życie swoje teo-
rie kształcenia (Furtmiiller, 1964).
W roku 1935 Adler osiedlił się w Stanach Zjednoczonych, gdzie nadal prowa-
dził praktykę psychiatryczną i pełnił funkcję profesora psychologii lekarskiej
Alfred Adler 141
listyczną rolę w dynamice zachowania. Do tego monologu seksu Adler dodał inne
ważne głosy. Ludzie są przede wszystkim istotami społecznymi, a nie seksualny-
mi. Są motywowani przez zainteresowanie społeczne, a nie seksualne. Ich słabe
strony nie ograniczają się do sfery seksualnej, lecz mogą dotyczyć wszelkich
aspektów egzystencji, zarówno fizycznych, jak i psychicznych. Dążą do
ukształtowania swego własnego, odrębnego stylu życia, w którym popęd seksual-
ny odgrywa pomniejszą rolę. W istocie sposób, w jaki dana osoba zaspokaja swe
potrzeby seksualne, jest zdeterminowany przez jej styl życia, a nie odwrotnie.
Zdetronizowanie seksu przez Adlera powitało z ulgą wielu ludzi znużonych
monotonnym panseksualizmem Freuda.
Na koniec, Adler uznał świadomość za centrum osobowości, co czyni go pio-
nierem tego kierunku psychologii, który podkreśla rolę ego. Ludzie są istotami
świadomymi; zwykle zdają sobie sprawę z motywów swego zachowania. Są świa-
domi swych słabych stron, celów, do których dążą, oraz własnego ja. Są zdolni do
planowania swych działań i kierowania nimi z pełną świadomością ich znaczenia
dla własnej samorealizacji. Jest to całkowite przeciwieństwo teorii Freuda, która
w zasadzie zredukowała rolę świadomości niemal do zera - uznając ją jedynie za
pianę unoszącą się na ogromnym morzu nieświadomości.
Alfred Adler, podobnie jak inni teoretycy osobowości, którzy mieli zasadni-
cze przygotowanie w dziedzinie medycyny i którzy praktykowali psychiatrię,
początkowo zajmował się psychopatologią. Opracował teorię nerwicy, a dopiero
później, w latach dwudziestych XX w., rozszerzył jej zakres tak, aby objęła rów-
nież osobowość normalną (The individual psychology..., 1956). Teoria osobo-
wości Adlera jest niezwykle „oszczędna", tzn. cała jej struktura teoretyczna opie-
ra się na kilku podstawowych pojęciach. Dzięki temu poglądy Adlera można dość
łatwo przedstawić w skrócie w kilku ogólnych punktach. Są to: 1) fikcja jako cel,
2) dążenie do wyższości, 3) poczucie niższości i kompensacja, 4) zainteresowa-
nie społeczne, 5) styl życia, 6) twórcza jaźń.
Ten ostateczny cel może być fikcją, tj. ideałem, który jest niemożliwy do zrea-
lizowania, niemniej jednak jest bardzo realnym bodźcem ludzkich dążeń i osta-
tecznym wyjaśnieniem postępowania człowieka. Adler był jednak przekonany, że
człowiek normalny potrafi w razie konieczności uwolnić się od wpływu tych fikcji
i stawić czoło rzeczywistości, podczas gdy neurotyk nie jest zdolny tego uczynić.
Dążenie do wyższości
Jaki jest ostateczny cel, do którego dążą wszyscy ludzie i który zapewnia spójność
i jedność osobowości? Mniej więcej w 1908 r. Adler doszedł do wniosku, że agre-
sja odgrywa ważniejszą rolę niż seksualność. Nieco później miejsce agresywnych
impulsów zajęła „wola mocy". Adler utożsamiał moc z męskością, a słabość
z kobiecością. W tym stadium rozwoju swych koncepcji (około 1910) sformułował
ideę „męskiego protestu" - pewnej formy hiperkompensacji, do której uciekają się
zarówno mężczyźni, jak i kobiety, gdy czują się niezadowoleni z siebie i gorsi od
innych. Później Adler odrzucił „wolę mocy" na rzecz „dążenia do wyższości", przy
którym już pozostał. Tak więc były trzy stadia w ewolucji jego poglądów na osta-
teczny cel człowieka: być agresywnym, być silnym, być wyższym.
Adler stwierdza bardzo wyraźnie, że wyższość nie oznacza społecznych
wyróżnień, przywództwa ani wybitnej pozycji w społeczeństwie. Przez wyższość
rozumie coś bardzo zbliżonego do Jungowskiej koncepcji jaźni czy Goldsteinow-
skiej zasady samorealizacji. Jest to dążenie do pełni doskonałej. Jest to „wielki
pęd ku górze":
Zaczynam w każdym zjawisku psychicznym wyraźnie dostrzegać dążenie do wyższoś-
ci. Przebiega ono równolegle do rozwoju fizycznego i jest nieodłączną koniecznością
samego życia. Stanowi ono podstawę wszelkich rozwiązań problemów życiowych
Poczucie niższości i kompensacja 145
i przejawia się w naszym sposobie radzenia sobie z tymi problemami. Kieruje ono
wszystkimi naszymi działaniami. Dążą one do osiągnięć, bezpieczeństwa, wzrostu,
czy to w dobrym, czy złym kierunku. Ten pęd od minusa do plusa nigdy się nie koń-
czy. To ciśnienie od dołu do góry nigdy nie ustaje. Wszelkie podstawowe zasady,
wyśnione przez wszystkich naszych filozofów i psychologów - zasada samozachowa-
nia, zasada przyjemności, zasada równoważenia - są jedynie mglistymi odbiciami,
próbami wyrażenia tego wielkiego pędu ku górze (Adler, 1930, s. 398).
Zainteresowanie społeczne
Adler we wczesnym okresie działalności teoretycznej, gdy wskazywał na agre-
sywną, żądną władzy naturę ludzi i głosił ideę „męskiego protestu" jako hiper-
kompensacji kobiecej słabości, był ostro krytykowany za uwypuklanie roli egois-
tycznych popędów i ignorowanie motywów społecznych. Dążenie do wyższości
zabrzmiało jak okrzyk wojenny nietzscheańskiego nadczłowieka, dobrze pasujący
do darwinowskiego hasła o przetrwaniu najlepiej przystosowanych.
Adler, który był rzecznikiem sprawiedliwości społecznej i zwolennikiem so-
cjaldemokracji, wzbogacił swą koncepcję człowieka o czynnik zainteresowania
społecznego (1939). Aczkolwiek zainteresowanie społeczne obejmuje takie spra-
wy, jak kooperacja, stosunki interpersonalne i społeczne, identyfikacja z grupą,
empatia itd., to jednak jest pojęciem znacznie szerszym. W gruncie rzeczy zainte-
resowanie społeczne polega na tym, że jednostka pomaga społeczeństwu osiągnąć
cel w postaci stworzenia społeczeństwa doskonałego. „Zainteresowanie społeczne
jest prawdziwą i nieuniknioną kompensacją za wszelkie naturalne słabości indy-
widualnych istot ludzkich" (Adler, 1929b, s. 31).
Człowiek wchodzi w związki społeczne od pierwszego dnia swego życia.
Kooperacja przejawia się już w relacji między niemowlęciem a matką, i odtąd jed-
nostka jest nieustannie włączana w sieć związków interpersonalnych, które
kształtują osobowość i dostarczają konkretnego ujścia dążeniu do wyższości.
Dążenie do wyższości zostaje poddane procesowi socjalizacji: ideał społeczeń-
stwa doskonałego zajmuje miejsce czysto osobistej ambicji i egoistycznego zysku.
Pracując dla wspólnego dobra, ludzie kompensują swe indywidualne słabości.
Adler był przekonany, że zainteresowanie społeczne jest wrodzone, że ludzie
są istotami społecznymi z natury, a nie z nawyku. Jednakże ta wrodzona predys-
pozycja, podobnie jak każde inne naturalne uzdolnienie, nie ujawnia się samo-
rzutnie; aby przyniosła owoce, konieczne jest ukierunkowanie i ćwiczenie. Ponie-
waż Adler był przekonany o korzyściach płynących z edukacji, przeto poświęcił
Styl życia 147
Styl życia
Styl życia to główne hasło teorii osobowości sformułowanej przez Adlera. Jest
ono tematem powtarzającym się we wszystkich późniejszych pracach tego autora
(np. 1929a, 1931) i najbardziej charakterystycznym aspektem jego psychologii.
Styl życia jest tą zasadą systemową, zgodnie z którą funkcjonuje osobowość danej
jednostki; jest całością, która rządzi częściami. Styl życia jest główną idiogra-
ficzną zasadą Adlera; jest zasadą, która wyjaśnia swoistość i niepowtarzalność
danej osoby. Każdy ma jakiś styl życia, lecz nie ma dwóch ludzi, którzy
ukształtowaliby taki sam styl.
Jakie jest dokładne znaczenie tego pojęcia? Na pytanie to niełatwo odpowie-
dzieć, ponieważ Adler miał na ten temat bardzo wiele do powiedzenia; w dodatku
jego wypowiedzi zawarte w różnych pracach różniły się między sobą, a niekiedy
były ze sobą sprzeczne. Ponadto trudno oddzielić styl życia od innego adlerow-
skiego pojęcia, a mianowicie twórczej jaźni.
Każdy człowiek ma ten sam cel w życiu, lecz1 istnieją niezliczone sposoby
osiągnięcia tego celu. Jeden stara się rozwijać swój intelekt, podczas gdy drugi
skierowuje wszystkie swe wysiłki na uzyskanie doskonałej sprawności mięśni.
Inny styl życia ma intelektualista, a inny sportowiec. Intelektualista czyta, studiu-
je, myśli, prowadzi bardziej siedzący i bardziej samotniczy tryb życia niż osoba
aktywna. Intelektualista organizuje szczegółowo swe życie, codzienne czynności
domowe, rozrywki, rozkład dnia, stosunki z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi,
spotkania towarzyskie, zgodnie ze swym celem - uzyskaniem wyższości intelek-
tualnej. We wszystkim, co czyni, kieruje się tym ostatecznym celem. Całe zacho-
wanie danej osoby wynika z jej stylu życia. Spostrzega ona, uczy się i przyswaja
to, co pasuje do jej stylu życia, a ignoruje wszystko inne.
Styl życia decyduje o tym, w jaki sposób dana osoba radzi sobie z trzema
„problemami życiowymi" wieku dojrzałego: relacjami społecznymi, zawodem oraz
miłością i małżeństwem. Wstępne wersje tych problemów w okresie dzieciństwa
koncentrują się na przyjaźniach, szkole i płci odmiennej. Gdy jednostka próbując
uporać się z tymi zadaniami kieruje się zainteresowaniem społecznym, wówczas
1 4 8 Rozdział 4 . Teorie psychospołeczne: Adler, F r o m m , H o r n e y i Sullivan A k t u a l n e b a d a n i a 1 5 3
znajduje się po „użytecznej stronie życia". Jeżeli osobista wyższość zajmuje jako'
cel miejsce zainteresowania społecznego, wówczas dana osoba dystansuje się od
zadań życiowych i zajmuje „bezużyteczną" stronę życia (zob. rys. 4.1).
Ansbacher i Ansbacher (w wydanym w 1964 r. zbiorze Superiority...) ukazują
analogię między Adlerowską koncepcją życia ludzkiego jako ruchu a fizyczną ana-
lizą ruchu w kategoriach kierunku i szybkości. Zachowanie ludzkie występuje
w przestrzeni społecznej, a jego kierunek wynika ze stopnia zainteresowania spo-
łecznego. Podobnie „szybkościowy" czy energetyczny komponent życia ludzkiego
można opisać w kategoriach stopnia aktywności danej jednostki. Adler był przeko-
nany, że: „istoty ludzkiej nie można sklasyfikować czy zaliczyć do określonego typu
[...] każdą jednostkę trzeba badać w świetle jej własnego, specyficznego rozwoju"
Rysunek 4.1. Użyteczna i bezużyteczna strona życia. (Źródło: Ansbacher, 1977, s. 61)
Twórcza jaźń 149
(Superiority..., 1964, s. 68). Niemniej jednak, „tylko dla celów nauczania", Adler
opisał cztery różne style życia, przy czym każdy z nich został przedstawiony w kate-
goriach stopnia zainteresowania społecznego i aktywności. Typ „rządzący" repre-
zentuje wysoki stopień aktywności, lecz niski zainteresowania społecznego. Tacy
ludzie próbują uporać się z problemami życiowymi przez zapanowanie nad nimi.
Xvp „otrzymujący", który jest „z pewnością najczęstszy", oczekuje, że dostanie
wszystko, czego potrzebuje. Typ „unikający" usiłuje uniknąć porażki w pokonywa-
niu życiowych problemów, unikając samych tych problemów. Zarówno typ drugi,
jak i trzeci przejawiają niski stopień zainteresowania społecznego i niski stopień
aktywności. Czwarty typ Adlera, „społecznie użyteczny", wykazuje aktywność
w służbie na rzecz innych. Tacy ludzie podejmują zadania życiowe i starają się je
rozwiązywać w sposób zgodny z potrzebami innych osób. Arthur Ashe mógłby
służyć jako przykład tego pozytywnego stylu życia. Zwróćmy uwagę na interesującą
zgodność między tymi typami, a głównymi typami ludzi zaproponowanymi przez
innych teoretyków. Na przykład typy: rządzący, otrzymujący i unikający są w przy-
bliżeniu analogiczne do opisanych przez Karen Horney strategii występowania prze-
ciw innym, dążenia ku innym i odsuwania się od innych.
Styl życia kształtuje się w bardzo wczesnym okresie dzieciństwa, do czwar-
tego lub piątego roku życia, a później doświadczenia są przyswajane i wykorzys-
tywane stosownie do tego jedynego w swoim rodzaju stylu życia. Postawy, uczu-
cia, spostrzeżenia zostają utrwalone i zautomatyzowane we wczesnym okresie
i jest praktycznie niemożliwe, aby później styl życia się zmienił. Dana osoba może
uczyć się nowych sposobów wyrażania swego specyficznego stylu życia, lecz są to
jedynie konkretne i szczególne przejawy tego samego zasadniczego stylu, jaki
ukształtował się we wczesnym dzieciństwie.
Jakie czynniki determinują styl życia jednostki? W swych wczesnych pra-
cach Adler twierdził, że jest on zdeterminowany głównie przez specyficzne poczu-
cie niższości (rzeczywistej czy urojonej) występujące u danej osoby. Styl życia
stanowi kompensację określonego rodzaju niższości. Jeśli dziecko jest słabe
fizycznie, to jego styl życia będzie polegał na robieniu tego, co uczyni je fizycznie
silnym. Dziecko mało zdolne będzie dążyć do wyższości intelektualnej. „Zdobyw-
czy" styl życia Napoleona był zdeterminowany przez jego słabą budowę fizyczną,
a namiętna żądza władzy nad światem u Hitlera" wynikała z jego impotencji
seksualnej. To proste wyjaśnienie postępowania ludzkiego, mimo że przekonało
tak wielu czytelników dzieł Adlera i było szeroko stosowane w analizie charakte-
ru w latach dwudziestych i trzydziestych XX w., nie zadowoliło samego Adlera.
Było zbyt proste i zbyt mechanistyczne. Szukał więc zasady bardziej dynamicznej
i znalazł twórczą jaźń.
Twórcza jaźń
Koncepcja ta jest najwyższym osiągnięciem Adlera jako teoretyka osobowości.
Gdy odkrył on twórczą siłę jaźni, podporządkował jej wszystkie inne pojęcia,
w niej znalazł poszukiwaną główną sprężynę, kamień filozoficzny, eliksir życia,
pierwszą przyczynę wszystkiego, co ludzkie. Zintegrowana, spójna, twórcza jaźń
jest suwerenem w strukturze osobowości.
150 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Horney i Sullivan Charakterystyczne badania i metody badawcze 151
Twórcza siła jaźni, podobnie jak wszystkie pierwsze przyczyny, jest bardzo Zwróćmy uwagę na podobieństwo między tym fragmentem, a słynnym skró-
trudna do opisania. Możemy obserwować jej skutki, lecz nie możemy zaobserwo- towym opisem terapii psychoanalitycznej, który podał Freud: „Gdzie było Id, tam
wać jej samej. Jest to coś, co pośredniczy między bodźcami oddziaływającymi na będzie Ego".
daną osobę a jej reakcjami na te bodźce. Podstawowe twierdzenie doktryny twór- Neurotyk nabywa symptomy jako ochronę przed przytłaczającym poczuciem
czej jaźni głosi, iż ludzie sami kształtują swą osobowość. Budują ją z dwóch n i ż s z o ś c i , którego tak rozpaczliwie usiłuje uniknąć. To nieustanne poszukiwanie
surowców - dziedziczności i doświadczenia. o c h r o n y swego Ja przed poczuciem niższości staje się błędnym kołem, ponieważ
Dziedziczność wyposaża go [człowieka] jedynie w pewne zdolności. Środowisko brak zainteresowania społecznego, który doprowadził do powstania problemu, unie-
m o ż l i w i a także jego rozwiązanie. (Jak zobaczymy w dalszej części niniejszego roz-
dostarcza mu tylko pewnych wrażeń. Te zdolności i wrażenia oraz sposób, w jaki ich
„doświadcza" - tzn. dokonywana przez niego interpretacja tych doświadczeń - są działu, dylemat ten jest bardzo podobny do błędnego koła braku poczucia bezpie-
c z e ń s t w a i alienacji, które tak elokwentnie opisała Karen Horney). Niezdolność
jakby cegiełkami, czyli, innymi słowy, składają się na jego postawę wobec życia, która
n e u r o t y k a do uporania się z problemami życia skłania go do tworzenia „zabezpie-
determinuje stosunek do świata zewnętrznego (Adler, 1935, s. 5).
czeń". Te „zabezpieczenia" są analogiczne do freudowskich mechanizmów obron-
Twórcza jaźń jest fermentem, oddziaływającym na fakty realnego świata nych, lecz służą do chronienia neurotyka przed niską samooceną wynikającą
i przekształcającym je w osobowość, która jest subiektywna, dynamiczna, zinteg- z poczucia niższości i niepowodzeń w rozwiązywaniu problemów życiowych, a nie
rowana, indywidualna i odznacza się specyficznym, jedynym w swoim rodzaju przed lękiem generowanym przez konflikt między instynktownymi popędami i zaka-
stylem. Twórcza jaźń nadaje sens życiu, stwarza cel, a także środki do osiągnięcia zami moralnymi. Adler opisał trzy ogólne kategorie „zabezpieczeń". Usprawiedli-
tego celu. Twórcza jaźń jest aktywną zasadą życia ludzkiego, nieco podobną do wienia odnoszą się do wszystkich prób uniknięcia potępienia za niepowodzenia
starszego pojęcia - duszy. w życiu. Agresja to obwinianie siebie lub innych za porażki. Dystansowanie się
Rekapitulując można powiedzieć, że Adler stworzył humanistyczną teorię obejmuje zwlekanie, uskarżanie się na bezradność i próby unikania problemów. Te
osobowości, stanowiącą antytezę Freudowskiej koncepcji człowieka. Przypisując „zabezpieczenia" mają bardzo poznawcze i współczesne zabarwienie. Ponadto
ludziom altruizm, humanitaryzm, współdziałanie, twórczość, niepowtarzalność zwróćmy uwagę na ich podobieństwo do specyficznych mechanizmów obronnych
i świadomość, Adler przywrócił im poczucie godności i wartości, które psychoa- opisanych przez Annę Freud (zob. rozdz. 5.) i do opisanych przez Karen Horney
naliza znacznie nadwerężyła. Zamiast ponurego materialistycznego obrazu, który strategii dążenia ku innym, występowania przeciw innym i odsuwania się od innych
oburzył i zraził wielu ludzi, Adler zaproponował taki portret człowieka, który był (zob. w dalszej części tego rozdziału).
bardziej zadowalający, bardziej obiecujący i znacznie bardziej pochlebny dla ludzi.
Adlerowski pogląd na naturę osobowości był zgodny z popularnym przekona-
niem, że ludzie mogą być panami, a nie ofiarami swego losu.
Charakterystyczne badania i metody badawcze
Swe empiryczne obserwacje Adler prowadził głównie w sytuacji terapeutycznej;
Nerwica polegały one przeważnie na rekonstruowaniu przeszłości na podstawie wspom-
nień pacjenta i na interpretowaniu jego obecnego zachowania na podstawie spra-
Opierając się na tych zasadach, Adler przedstawił bardzo interesujący opis nerwi-
wozdań słownych. Obserwacje te w wielkiej mierze Skupiały się na tym, co Adler
cy. Pomimo dzielących ich różnic, Adler zgadzał się z Freudem, że symptomy ner-
nazwał „trzema wrotami wejściowymi do życia psychicznego": na kolejności uro-
wicowe można wyjaśnić, i że mają one w zasadzie charakter obronny. W przeci-
dzeń, wczesnych wspomnieniach i marzeniach sennych. Możemy tu podać jedy-
wieństwie do osoby zdrowej, neurotyk sztywno dąży do nadkompensacji
nie kilka przykładów działalności badawczej Adlera.
postrzeganych u siebie słabości. Jego wielce ambitne cele koncentrują się na samo-
wywyższeniu i interesie osobistym, a nie społecznym. Adler przedstawił analogię
między neurotykiem a przestępcą, który skonstruował sobie alibi:
Kolejność urodzeń a osobowość
Nerwica, ogólnie biorąc, jest manewrem maskującym. Podłożem tej choroby jest pato-
logicznie ambitne dążenie pacjenta, aby uważać się za coś nadzwyczajnego [...] Symp- Adler, który interesował się społecznymi wyznacznikami osobowości, zauważył,
tomy są wielką kupą śmieci, którą pacjent wykorzystuje do tego, by się ukryć. Fikcyjna że osobowości najstarszego, średniego i najmłodszego dziecka w rodzinie są zwyk-
wyższość pacjenta datuje się od czasu, kiedy był rozpieszczany [...] Podczas gdy my le zupełnie inne (1931, s. 144-154). Różnice te przypisał odmiennym doświad-
widzimy wyraźnie, co on robi, on nieświadomie zajmuje się piętrzeniem przeszkód; jak czeniom, jakie ma każde dziecko jako członek grupy społecznej.
wytrawny przestępca stara się zapewnić sobie alibi [...] Zawsze kończy się to tym Dziecku pierworodnemu, czyli najstarszemu, poświęca się bardzo wiele uwagi,
samym: „Czego to bym nie dokonał, gdyby mi nie przeszkodziły symptomy". Naszym dopóki nie urodzi się drugie dziecko; wówczas pierwsze zostaje nagle „zdetronizo-
zadaniem jest ująć w słowa to, co było w nim niezwerbalizowane (Superiority..., 1964, wane", usunięte z uprzywilejowanej pozycji i musi dzielić się uczuciami swych
s. 198-199). rodziców z nowo narodzonym bratem lub siostrą. Doświadczenie to może uwarun-
152 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Horney i Sullivan Aktualne badania 153
kować najstarsze dziecko w różny sposób - może ono nienawidzić ludzi, bronić się ^brania sobie zawodu powodowała wystąpienie lęku. Adler zasugerował mu, by
przed nagłymi odmianami losu i cierpieć z powodu braku poczucia bezpieczeństwa. wziął pod uwagę taki zawód, w którym mogłoby być wykorzystane jego upodoba-
Najstarsze dzieci mogą także zainteresować się przeszłością, kiedy byty w centrum nie do patrzenia i obserwowania. Pacjent poszedł za radą Adlera i osiągnął suk-
uwagi. Adler zauważył, że neurotycy, przestępcy, pijacy i zboczeńcy często byli ces jako kupiec zajmujący się handlem dziełami sztuki.
dziećmi pierworodnymi. Jeśli jednak rodzice mądrze radzą sobie z tą sytuacją, przy- Adler posługiwał się tą metodą zarówno w stosunku do jednostek, jak i do grup,
gotowując najstarsze dziecko na pojawienie się rywala, wówczas jest bardziej praw- stwierdzając, że jest to łatwy i ekonomiczny sposób badania osobowości. Wczesne
dopodobne, że wyrośnie z niego człowiek odpowiedzialny i opiekuńczy. wspomnienia wykorzystuje się obecnie jako technikę projekcyjną (Mosak, 1958;
Drugie dziecko, czyli średnie, charakteryzuje ambicja. Nieustannie próbuje Mayman, 1968; Bruhn, 1984, 1985). Ponadto opracowano kilka narzędzi badaw-
ono przewyższyć starszego brata czy siostrę. Jest także skłonne do buntu i zawiś- czych do oceny wczesnych wspomnień (Altman i Rule, 1980; Kihlstrom i Harackie-
ci, lecz ogólnie biorąc jest lepiej przystosowane zarówno od starszego, jak i od wicz, 1982). Być może najbardziej interesującym współczesnym sposobem wyko-
młodszego dziecka w rodzinie. rzystania wczesnych wspomnień jest włączenie ich do nowej fali badań poznawczych
Najmłodsze dziecko jest tzw. dzieckiem zepsutym. Prawdopodobieństwo, że (np. Kihlstrom i Harackiewicz, 1982; Bruhn, 1990; Strauman, 1990). W szczegól-
stanie się ono dzieckiem trudnym i neurotyczną, źle przystosowaną osobą dorosłą, ności pojęcie inteligencji społecznej (Cantor i Kihlstrom, 1985,1987,1989) obejmu-
jest jednak nieco mniejsze niż w wypadku dziecka najstarszego. je kategorie wiedzy deklaratywnej-semantycznej, wiedzy deklaratywnej-epizo-
Aczkolwiek wczesne badania mające na celu sprawdzenie Adlerowskiej teorii dycznej, oraz wiedzy proceduralnej. Pamięć autobiograficzna, pozostająca w ścisłym
kolejności urodzeń nie przyniosły jej wyraźnego poparcia (Jones, 1931), to jednak związku z wczesnymi wspomnieniami, którym Adler przypisywał tak duże znacze-
bardziej wyrafinowana praca Schachtera (1959) potwierdziła przekonywająco tezę nie, jest jednym z komponentów tych epizodów, które składają się na naszą wiedzę
Adlera i zapoczątkowała ogromną liczbę badań poświęconych temu tematowi. Wiele deklaratywno-epizodyczną.
badań nad kolejnością urodzeń przeprowadzono w latach sześćdziesiątych i siedem-
dziesiątych XX w. (bibliografie można znaleźć w pracach: Forer, 1977; Vockell, Fel-
ker i Miley, 1973), aczkolwiek przegląd dokonany przez Schoolera wykazał: „ogólny Doświadczenia z okresu dzieciństwa
brak spójnych wyników" (1972, s. 174; zob. także Forer, 1976). Później kolejność
urodzeń włączono jako element specyficznego środowiska (nonshared environment), Adler interesował się szczególnie tymi rodzajami wczesnych oddziaływań, które pre-
które odgrywa taką ważną rolę w modelach osobowości opartych na genetyce zacho- dysponują dziecko do niewłaściwego stylu życia. Wykrył on trzy ważne czynniki,
wania (zob. rozdz. 8.; Hoffman, 1991; Plomin i Daniels, 1987). które występują u dzieci następujących kategorii: 1) dzieci z różnymi słabościami
i dolegliwościami, 2) dzieci „zepsutych" (rozpieszczonych), 3) dzieci zaniedbanych.
Dzieci ze słabościami fizycznymi lub psychicznymi dźwigają ciężkie brzemię
i często czują się niezdolne do sprostania zadaniom stawianym przez życie. Ocze-
Wczesne wspomnienia kują niepowodzeń i często rzeczywiście ich doznają. Jeśli jednak mają pełnych zro-
Adler sądził, że najwcześniejsze wspomnienia, jakie może przytoczyć dana osoba, zumienia, dodających im odwagi rodziców, to mogą skompensować swe ułomności
stanowią ważny klucz do zrozumienia jej podstawowego stylu życia (1931). Na i przekształcić swą słabość w siłę. Wielu wybitnych ludzi rozpoczynało życie z jakąś
przykład pewna dziewczyna rozpoczęła opisywanie swych najwcześniejszych wspom- organiczną słabością, którą skompensowali. Wielokrotnie Adler wypowiadał się
nień od słów: „Kiedy miałam trzy lata, mój ojciec..." Wskazuje to, że bardziej intere- ostro przeciw rozpieszczaniu, które uważał za największą krzywdę, jaką można
suje się ona swym ojcem niż matką. Następnie zaczęła opowiadać, że ojciec przypro- wyrządzić dziecku. U rozpieszczanych dzieci nie rozwijają się uczucia społeczne;
wadził do domu parę kucyków dla jej starszej siostry i dla niej, i że starsza siostra wyrastają one na despotów oczekujących, że społeczeństwo dostosuje się do ich
prowadziła swego kucyka na postronku ulicą, a ją kucyk wciągnął w błoto. Taki jest skoncentrowanych na własnej osobie pragnień. Adler uważał ich za potencjalnie
los młodszego dziecka - przegrywać w rywalizacji ze starszym, a to motywowało ją najbardziej niebezpieczną kategorię społeczną. Zaniedbywanie dziecka ma także
do podejmowania prób przewyższenia „mistrzyni". Styl życia tej dziewczyny charak- niekorzystne następstwa. Ci, którzy byli źle traktowani w dzieciństwie, jako dorośli
teryzuje popychająca ją do działania ambicja, pragnienie, by być pierwszą, głębokie stają się wrogami społeczeństwa. Ich styl życia jest podporządkowany potrzebie
poczucie braku bezpieczeństwa i rozczarowania oraz silne przeczucie porażki. odwetu. Te trzy czynniki - słabość organiczna, rozpieszczanie i odrzucenie -
kształtują błędne koncepcje świata i prowadzą do patologicznego stylu życia.
Pewien młody człowiek, który był poddawany terapii z powodu silnych ata-
ków lęku, przypominał sobie następującą scenę z wczesnego okresu swego życia.
„Gdy miałem około czterech lat, siedziałem przy oknie i przyglądałem się robotni-
kom, którzy budowali dom po przeciwnej stronie ulicy, podczas gdy moja matka Aktualne badania
robiła pończochy na drutach". Wspomnienie to wskazuje, że ów młody człowiek
był rozpieszczany jako dziecko, ponieważ w jego pamięci zachowała się troskliwa Wspomnieliśmy już o współczesnych badaniach nad kolejnością urodzeń i wczes-
matka. To, że przyglądał się pracującym ludziom, sugeruje, że jego styl życia jest nymi wspomnieniami. Ponadto prowadzone są badania nad pomiarem i korelata-
raczej stylem obserwatora niż uczestnika. Potwierdza to fakt, że każda próba mi zainteresowania społecznego.
155 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Horney i Sullivan Aktualne badania 153
* Przełożyła A. Tanalska-Dulęba.
Erich Eromm 157
* Przełożyła A. Tanalska-Dulęba.
1 5 8 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Horney i Sullivan Aktualne badania 153
* Przełożyła A. Tanalska-Dulęba.
160 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Eromm, Horney i Sullivan
Karen Horney
Karen Horney urodziła się 16 września 1885 r. w Hamburgu, a zmarła w grudniu
1952 r. w Nowym Jorku. Studia medyczne ukończyła na Uniwersytecie Berliń-
skim, a w latach 1918-1932 była związana z Berlińskim Instytutem Psychoanali-
tycznym. Została poddana psychoanalizie przez Karla Abrahama i Hansa Sachsa,
którzy w ówczesnej Europie zaliczali się do najwybitniejszych specjalistów w dzie-
dzinie psychoanalizy dydaktycznej. Na zaproszenie Franza Alexandra przybyła
do Stanów Zjednoczonych i przez dwa
lata pełniła funkcję wicedyrektora Chi-
cagowskiego Instytutu Psychoanali-
tycznego. W roku 1934 przeniosła sigj
do Nowego Jorku, gdzie praktykowałaj
psychoanalizę i wykładała w Nowojoi-
skim Instytucie Psychoanalitycznymi!
Gdy Karen Horney rozczarowała się :d(f
ortodoksyjnej psychoanalizy, wraz z in-
nymi osobami o podobnych poglądach
założyła Towarzystwo Rozwoju Psycho-
analizy (Association for the Advance-
ment of Psychoanalysis) oraz Ameiv-
kański Instytut Psychoanalizy (Ameri-
can Institute of Psychoanalysis). Była
ona dziekanem tego Instytutu aż do
śmierci.
Historia działalności zawodou ej
Horney została przedstawiona szcze-
gółowo w kilku pracach (Rubins, 1978
Quinn, 1987; Sayers, 1991), a ponadto
Karen Horney wydano część jej dzienników (Horney,
Karen Horney 161
Horney a Freud
* Przełożył K. Mudyń.
** Przełożył A. Gomola.
162 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Horney i Sullivan
Co się tyczy kompleksu Edypa, Horney sądzi, że nie jest to konflikt o cha- wyd. pol. 2002, s. 77) wysunęła sugestię, że wyparcie może być skutkiem zastoso-
rakterze seksualno-agresywnym między dzieckiem a jego rodzicami, lecz lęk spo-. wania trzech różnych strategii:
wodowany istotnymi zaburzeniami stosunków dziecka z jego matką i ojcem, np.,
odrzuceniem, nadmierną opiekuńczością lub karaniem. Agresja nie jest wrodzo- „Muszę wypierać swoją wrogość, bo was potrzebuję".
na, jak twierdzi Freud, lecz jest środkiem, za którego pomocą ludzie usiłują chro- „Muszę wypierać swoją wrogość, bo się was boję".
nić swe poczucie bezpieczeństwa. Narcyzm nie jest w rzeczywistości miłością do „Muszę wypierać swoją wrogość, bo boję się utracić waszą miłość"*.
samego siebie, lecz wywyższaniem i przecenianiem siebie, wynikającym z braku Niezależnie od swej przyczyny, wyparcie zaostrza konflikt, prowadzi bowiem
poczucia bezpieczeństwa. Horney atakuje także pojęcia wprowadzone przez Fre- do błędnego koła: lęk wytwarza nadmierną potrzebę uczucia. Kiedy potrzeby te
uda, jak przymus powtarzania, id, ego i superego, lęk oraz masochizm (1939), nie są zaspokojone, dziecko czuje się odrzucone, a wtedy lęk i wrogość nasilają
Jeśli chodzi o stronę pozytywną, to Horney akceptowała następujące doktryny się. Ponieważ ta nowa wrogość też musi zostać wyparta, aby uchronić chociaż
Freuda: determinizmu psychicznego, motywacji nieświadomej oraz emocjonal- takie poczucie bezpieczeństwa, jakie ma dziecko, lęk wzrasta, a potrzeba wyparcia
nych, nieracjonalnych motywów. prowadzi do większej wrogości. Wtedy cykl ten zaczyna się od nowa. Dziecko,
a później nękany problemami dorosły, są uwięzieni w kręgu nasilającego się cier-
pienia i nieproduktywnego zachowania.
Dziecko, pozbawione poczucia bezpieczeństwa i pełne lęku, rozwija różne
Lęk podstawowy strategie, za pomocą których walczy ze swymi uczuciami izolacji i bezradności
(1937). Może stać się wrogie i starać się zemścić na tych, którzy je odtrącili lub źle
Według Horney dzieci z natury doświadczają lęku, bezradności, poczucia zagro- traktują. Może też stać się zbyt uległe, aby odzyskać miłość, którą - jak czuje -
żenia - w sposób bardzo podobny do tego, jaki opisał Adler przedstawiając poczu- utraciło. Może wytworzyć sobie nierealistyczny, wyidealizowany obraz samego sie-
cie niższości jako doświadczenie charakterystyczne dla okresu dzieciństwa. bie, aby skompensować swe poczucie niższości (1950). Dziecko może próbować
U dzieci, którym brak pełnego miłości pokierowania, pomagającego im nauczyć kupić czyjąś miłość lub za pomocą gróźb zmusić innych, by je lubili. Może się
się radzić sobie z zagrożeniami ze strony natury i społeczeństwa, może rozwinąć • pogrążać w roztkliwianiu się nad samym sobą, aby wzbudzić ludzkie współczucie.
się lęk podstawowy (basie anxiety), który jest najważniejszym pojęciem teore- " Jeśli dziecko nie potrafi zapewnić sobie miłości, może starać się uzyskać władzę
tycznym w koncepcji Horney. Lęk podstawowy to: nad innymi. W ten sposób kompensuje swoje poczucie bezradności, znajduje ujście
[...] uczucie doznawane przez dziecko, iż jest ono osamotnione i bezradne w potencjal-
dla wrogości. Może być skłonne do wykorzystywania innych albo do rywalizacji,
nie wrogim świecie. Szeroki zakres niekorzystnych czynników może spowodować
w której zwycięstwo jest znacznie ważniejsze niż rzeczywiste osiągnięcia. Może też
u dziecka brak poczucia bezpieczeństwa: bezpośrednia lub pośrednia dominacja, obo-
slderować swą agresję do wewnątrz i pomniejszać własną wartość.
jętność, niekonsekwentne postępowanie, brak poszanowania jego indywidualnych
potrzeb, brak rzeczywistego pokierowania nim, poniżające je postawy, okazywanie mu
zbyt wiele podziwu lub jego brak, brak wiarygodnej serdeczności, zmuszanie go do sta- Potrzeby neurotyczne
wania po czyjejś stronie w sporach między rodzicami, zbyt wiele lub za mało obo,-
wiązków, nadmierna opiekuńczość, izolowanie od innych dzieci, niesprawiedliwość, Każda z tych strategii może stać się mniej lub bardziej trwałym składnikiem oso-
dyskryminacja, niedotrzymywanie przyrzeczeń, wroga atmosfera itd., itd. (1945, s. 41). bowości. Innymi słowy - dana strategia może przybrać charakter popędu czy
potrzeby w dynamice osobowości. Horney przedstawia listę dziesięciu potrzeb**,
Wszystkie te niekorzystne czynniki Horney określiła mianem zło podstawo- których się nabywa w wyniku prób znalezienia rozwiązania problemu zaburzo-
we (basie evil). Czytelnik powinien zwrócić uwagę na jeszcze jedną analogię - nych stosunków z ludźmi (1942). Potrzeby te Horney nazywa „neurotycznymi",
podobieństwo między tym pojęciem a warunkami, które według Erika Eriksona ponieważ są to irracjonalne rozwiązania tego problemu.
przyczyniają się do ukształtowania poczucia podstawowej nieufności (zob.
rozdz. 5.). Ogólnie biorąc, Horney sugerowała, że wszystko, co zaburza poczucie 1. Neurotyczna potrzeba miłości i aprobaty. Potrzebę tę charakteryzuje nie-
bezpieczeństwa dziecka w relacjach z jego rodzicami, wywołuje lęk podstawowy. wybiórcze pragnienie podobania się innym i spełniania ich oczekiwań.
Zło podstawowe, którego doświadcza dziecko, w naturalny sposób wywołuje Jednostka zabiega o dobrą opinię innych i jest niezwykle wrażliwa na
urazę, czyli wrogość podstawową (basie hostility). To z kolei powoduje wystąpienie wszelkie oznaki odtrącania czy nieprzychylności.
u dziecka dylematu czy konfliktu, ponieważ wyrażając tę wrogość ryzykowałoby, że
* Przełożyła H. Grzegołowska.
zostanie ukarane i pozbawione miłości rodzicielskiej. Ten konflikt między urazą ** Polskie nazwy potrzeb za: K. Horney, Autoanaliza, tłum. A. Gomola, Poznań, Dom Wydawni-
i potrzebą miłości zastępuje freudowski konflikt między impulsem popędowym czy Rebis, 2000, s. 46-51 (przyp. red. nauk.).
164 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Horney i Sullivan Aktualne badania 153
Trzy rozwiązania
W późniejszej publikacji Horney (1945) przeprowadza klasyfikację tych dziesię-
ciu potrzeb, dzieląc je na trzy kategorie: 1) dążenie ku ludziom, np. potrzeba
miłości, 2) odsuwanie się od ludzi, np. potrzeba niezależności, 3) występowanie
Alienacja 165
Alienacja
W swych ostatnich książkach, Horney (1945, 1950) zwróciła szczególną uwagę
na alternatywną strategię radzenia sobie stosowaną przez neurotyka: neurotyk
może obronnie odwrócić się od swego Ja realnego ku jakiejś wyidealizowanej
alternatywie. W tym procesie Horney kładzie nacisk na alienację, jako na kon-
sekwencję usiłowań dziecka zmierzających do uporania się z lękiem podstawo-
wym. Lęk i wrogość doprowadzają dziecko do uznania swego „Ja realnego" za
nieodpowiednie, bezwartościowe, takie, którego nie można kochać. Wskutek tak
negatywnego obrazu Ja pojawia się „Ja pogardzane". Dziecko reaguje obronnie
na ten pogardliwy opis swego Ja, tworząc wyidealizowany obraz osoby, którą
powinno być. To „Ja idealne" istnieje w powiązaniu z szeregiem surowych oczeki-
wań wobec siebie, stwarzających to, co Horney określiła jako „tyranię powin-
ności" i „poszukiwanie sławy". Neurotyk dąży do uzyskania poczucia własnej
wartości, którego mu brak, starając się dorównać nierealistycznej wersji osoby,
* Przełożyła H. Grzegołowska.
** Przełożył A. Gomola.
166 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Horney i Sullivan
* Przełożył A. Gomola.
** Przełożyła H. Grzegołowska.
Harry Stack Sullivan 167
Wydaje mi się, że psychiatria ogólna obejmuje niemal ten sam obszar, którym zajmuje
się psychologia społeczna, ponieważ naukową psychiatrię należy zdefiniować jako
naukę o stosunkach interpersonalnych, a to w końcu wymaga posługiwania się tym
rodzajem pojęciowego układu odniesienia, który obecnie nazywamy teorią pola. Zgod-
nie z tym stanowiskiem przyjmuje się, że osobowość jest czymś hipotetycznym. Tym,
co możemy badać, jest układ procesów charakteryzujących interakcję (wielu) osobo-
wości w określonych powtarzających się sytuacjach, czyli polach, które „obejmują"
także obserwatora (1950, s. 92).
Harry Stack Sullivan urodził się na farmie w pobliżu Norwich (stan Nowy
Jork) 21 lutego 1892 r., a zmarł 14 stycznia 1949 r. w Paryżu, w drodze do domu
z zebrania zarządu Światowej Federacji Zdrowia Psychicznego (World Federation
for Mental Health) w Amsterdamie. Studia medyczne ukończył w 1917 r. w Chi-
cagowskiej Wyższej Szkole Medycyny i Chirurgii (Chicago College of Medicine
and Surgery) i służył w wojsku w czasie I wojny światowej. Po wojnie był urzęd-
nikiem do spraw medycznych w Federalnej Komisji Kształcenia Zawodowego
(Federal Board for Vocational Education), a następnie pracował jako urzędnik
w Publicznej Służbie Zdrowia (Public Health Service). W roku 1922 Sullivan
podjął pracę w Szpitalu św. Elżbiety (Saint Elizabeth's Hospital) w Waszyngto-
nie, gdzie znalazł się pod wpływem Williama Alansona White'a, czołowej postaci
amerykańskiej neuropsychiatrii. Od roku 1923 do wczesnych lat trzydziestych był
związany ze Szkołą Medyczną Uniwersytetu Stanu Maryland (Medical School of
University of Maryland) i ze Szpitalem Shepparda i Enocha Pratta (Sheppard and
Enoch Pratt Hospital) w Towson w stanie Maryland. Właśnie w tym okresie swego
życia Sullivan prowadził badania nad schizofrenią, które ustaliły jego reputację
jako klinicysty.
Następnie wyjechał do Nowego Jorku, gdzie przy Park Avenue otworzył gabi-
net, z wyraźnie określonym celem badania procesu tworzenia się i ustępowania
obsesji u pacjentów. W tym czasie rozpoczął formalny trening psychoanalityczny
u Clary Thompson, uczennicy Sandora Ferencziego. Nie było to pierwsze zetknię-
cie się Sullivana z psychoanalizą, gdyż jeszcze w czasie swych studiów medycz-
nych odbył około 75 godzin psychoanalizy. W roku 1933 został prezesem Fun-
dacji Williama Alansona White'a (William Alanson White Foundation) i pracował
w tej instytucji aż do 1943 r. Przyczynił się do założenia w 1936 r. Waszyngtoń-
skiej Szkoły Psychiatrii (Washington School of Psychiatry) i został jej dyrekto-
rem; była to instytucja kształcąca personel dla tej fundacji. W roku 1938 zaczęło
się ukazywać czasopismo „Psychiatry", które propagowało teorię Sullivana
168 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Eromm, Horney i Sullivan
1
Struktura osobowości 169
Struktura osobowości
Sullivan podkreślał wielokrotnie, że osobowość jest bytem czysto hipotetycznym,
„iluzją", której nie można obserwować ani badać w oderwaniu od sytuacji inter-
personalnych. Jednostką badania jest tu sytuacja interpersonalna, a nie osoba.
Osobowość zorganizowana jest ze zdarzeń interpersonalnych, a nie intrapsy-
chicznych. Osobowość przejawia się tylko wtedy, gdy dana osoba zachowuje się
w jakiś sposób w stosunku do jednej lub wielu innych osób. Ludzie ci nie muszą
być obecni; w istocie mogą być nawet postaciami lirojonymi czy nieistniejącymi.
Dana osoba może wchodzić w jakąś relację z bohaterem ludowym, takim jak
Robin Hood, z postacią fikcyjną, taką jak Anna Karenina, ze swymi przodkami
lub z nie narodzonymi jeszcze potomkami. „Psychiatria jest to badanie zjawisk,
jakie zachodzą w sytuacjach interpersonalnych w konfiguracjach złożonych
z dwóch lub więcej osób, z których wszystkie prócz jednej mogą być mniej lub
bardziej urojone" (1964, s. 33). Spostrzeganie, zapamiętywanie, myślenie, wyob-
rażenie i wszystkie inne procesy psychiczne mają charakter interpersonalny.
Nawet marzenia senne są interpersonalne, ponieważ zwykle odzwierciedlają sto-
sunki śniącego z innymi ludźmi.
Chociaż Sullivan przyznaje osobowości jedynie status bytu hipotetycznego,
niemniej jednak stwierdza, że stanowi ona dynamiczny ośrodek różnych proce-
sów, które zachodzą w wielu polach interpersonalnych. Co więcej, nadaje on real-
ny status niektórym z tych procesów przez ich zidentyfikowanie i nazwanie,
a także przez określenie niektórych ich właściwości. Najważniejsze z nich to
dynamizmy, personifikacje i procesy poznawcze.
1 7 0 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Horney i Sullivan Aktualne badania 153
Dynamizmy
Dynamizm jest najmniejszą jednostką, jaką można się posługiwać w badaniu jed-
nostki. Definiuje się go jako: „względnie trwały wzorzec transformacji energii,
który wielokrotnie cechuje dany organizm w jego trwaniu w postaci żywego orga-
nizmu" (Sullivan 1953, s. 103). Transformacją energii jest wszelka forma zacho-
wania. Zachowanie to może być zewnętrzne i jawne, jak mówienie, lub wew-
nętrzne i ukryte, jak myślenie lub fantazjowanie. Ponieważ dynamizm jest takim
wzorcem zachowań, który trwa i powtarza się, przeto jest on mniej więcej tym
samym, co nawyk. Definicję wzorca Sullivan sformułował raczej dziwnie; mówi,
że jest to: „otoczka nieistotnych różnic szczegółowych" (1953, s. 104). Oznacza
to, że nową cechę można dodać do wzorca, nie zmieniając go, jeśli nie różni się
ona w sposób istotny od innych treści tej otoczki. Jeśli różni się istotnie, to zmie-
nia dany wzorzec w nowy wzorzec. Na przykład dwa jabłka mogą mieć wygląd
zupełnie różny, a jednak są identyfikowane jako jabłka, ponieważ różnice te nie
są ważne; natomiast jabłko i banan różnią się istotnymi cechami, a więc tworzą
dwa różne wzorce.
Dynamizmami o charakterze wyraźnie ludzkim są te dynamizmy, które cha-
rakteryzują stosunki interpersonalne danej osoby. Na przykład ktoś może zacho-
wywać się w sposób nawykowo wrogi wobec pewnej osoby lub grupy osób, co
jest przejawem dynamizmu wrogości. Mężczyzna skłonny do nawiązywania
intymnych stosunków z różnymi kobietami przejawia dynamizm pożądliwości.
U dziecka, które obawia się obcych, występuje dynamizm strachu. Każda nawy-
kowa reakcja wobec jednej osoby lub większej liczby osób, czy to w postaci uczu-
cia, postawy, czy zewnętrznego działania, stanowi dynamizm. Wszyscy ludzie
mają te same dynamizmy, lecz sposoby przejawiania się danego dynamizmu są
różne, w zależności od sytuacji i doświadczeń życiowych jednostki.
Dynamizm zwykle posługuje się określoną strefą ciała - taką jak usta, ręce,
odbyt czy narządy płciowe - za której pośrednictwem wchodzi w interakcje z oto-
czeniem. Strefa zawiera aparat efektorowy służący do wykonywania działania
oraz aparat łączący, zwany eduktorem, w ośrodkowym układzie nerwowym, który
łączy mechanizm receptorowy z mechanizmem efektorowym. Gdy np. brodawka
piersi zostaje włożona w usta niemowlęcia, pobudza ona wrażliwą błonę śluzową
warg, która wysyła impulsy drogami nerwowymi do narządów ruchowych ust, co
powoduje ruchy ssania.
Większość dynamizmów służy zaspokojeniu podstawowych potrzeb organiz-
mu. Istnieje jednak ważny dynamizm, który rozwija się w wyniku lęku. Nazywa
się on dynamizmem jaźni lub systemem jaźni.
uwagę (»J a to-nie-Ja"; not-me self). Dzięki tym procesom system jaźni pełni dla
świadomości rolę filtra. Sullivan posługiwał się terminem selektywna uwaga dla
określenia nieświadomej odmowy zwracania uwagi na wywołujące lęk zdarzenia
i uczucia. Proces ten cechuje wyraźne podobieństwo do mechanizmów obron-
nych opisanych przez Freuda (zob. rozdz. 2.), a także do modelu obrony Ja, który
przedstawił Carl Rogers (zob. rozdz. 11.).
System jaźni jako strażnik bezpieczeństwa danej osoby ma tendencje do
izolowania się od reszty osobowości i eliminuje informacje niezgodne z jego
aktualną organizacją, wskutek czego nie odnosi korzyści z doświadczenia. Ponie-
waż jaźń broni daną osobę przed lękiem, przeto darzy się ją wielkim szacunkiem
i chroni przed krytyką. Gdy wzrasta złożoność i niezależność systemu jaźni,
chroni on daną osobę przed dokonywaniem obiektywnych ocen własnego zacho-
wania i zaciera oczywiste różnice między tym, czym dana osoba jest rzeczywiś-
cie, a tym, czym jest według systemu jaźni. Zauważmy, jak podobne są te mecha-
nizmy do przedstawionych wcześniej w tym rozdziale strategii opisanych przez
Horney. Ogólnie biorąc, im więcej ludzie mają doświadczeń z lękiem, tym bar-
dziej „przerośnięty" i bardziej odizolowany od reszty osobowości staje się sys-
tem jaźni. Aczkolwiek system jaźni służy użytecznemu celowi - redukcji lęku, to
jednak koliduje on ze zdolnością człowieka do konstruktywnego współżycia
z innymi ludźmi.
Sullivan jest przekonany, że system jaźni jest wytworem irracjonalnych
aspektów społeczeństwa. Stwierdzenie to oznacza, że lęk u małego dziecka wyni-
ka z powodów, które nie istniałyby w bardziej racjonalnym społeczeństwie; zmu-
sza je, by uciekało się do nienaturalnych i nierealistycznych sposobów radzenia
sobie ze swym lękiem. Aczkolwiek Sullivan uważa, że wytworzenie systemu jaźni
jest absolutnie niezbędne dla uniknięcia lęku w społeczeństwie współczesnym,
a może i w każdym rodzaju społeczeństwa, jaki ludzie potrafią stworzyć, to jed-
nak zdaje on sobie także sprawę z tego, że system jaźni, jaki znamy obecnie, jest
„zasadniczą przeszkodą na drodze do pożądanych zmian w osobowości" (1953,
s. 109). Być może nieco żartem napisał on: „Jaźń jest treścią świadomości zawsze
wtedy, gdy dana osoba jest całkowicie zadowolona z szacunku, jakim darzy samą
siebie, z prestiżu, jakim cieszy się wśród swych znajomych, oraz z poważania
i uległości, jakie oni jej okazują" (1964, s. 217). *
Personifikacje
Procesy poznawcze
Szczególnym wkładem Sullivana, jeśli chodzi o miejsce procesów poznawczych
w strukturze osobowości, jest jego trójdzielna klasyfikacja doświadczeń. Jego zda-
niem są trzy rodzaje doświadczeń: prototaktyczne, parataktyczne i syntaktyczne.
Doświadczenia prototaktyczne: „można uważać za nieciągły szereg chwilowych
stanów zdolnego do odczuwania organizmu" (1953, s. 29). Ten typ doświadcze-
nia podobny jest do tego, co James nazwał „strumieniem świadomości", prostych
wrażeń, obrazów i uczuć przepływających przez umysł czującej istoty. Nie muszą
one wiązać się ze sobą ani mieć znaczenia dla osoby doznającej. Prototaktyczny
typ doświadczenia występuje w najczystszej postaci w pierwszych miesiącach
życia i stanowi niezbędny warunek wstępny pojawienia się dwóch pozostałych
typów.
Parataktyczny typ myślenia polega na dostrzeganiu związków przyczynowych
między zdarzeniami, które występują w mniej więcej tym samym czasie, lecz nie są
logicznie ze sobą związane. Wybitny pisarz austriacki, Franz Kafka, przedstawia
w jednym ze swych krótkich opowiadań interesujący przypadek myślenia paratak-
tycznego. Pies, który mieszkał w budzie otoczonej wysokim płotem, pewnego dnia
oddawał właśnie mocz, gdy ktoś wrzucił przez płot kość. Pies pomyślał: „Moje siu-
sianie sprawiło, że pojawiła się ta kość". Od tego czasu zawsze, gdy chciał coś zjeść,
podnosił nogę. Sullivan sądzi, że znaczna część naszego myślenia nie wznosi się
ponad poziom parataksji i że dostrzegamy związki przyczynowe między doświadcze-
niami, które nie mają ze sobą nic wspólnego. Na przykład wszelkie przesądy są przy-
kładami myślenia parataktycznego. Myślenie takie ma wiele wspólnego z proce-
sem, który Skinner nazwał „zachowaniem przesądnym" (zob. rozdz. 12.).
Dynamika osobowości 173
Dynamika osobowości
Sullivan, podobnie jak wielu innych teoretyków osobowości, ujmuje osobowość
jako system energetyczny, którego zasadnicze działanie polega na czynnościach
redukujących napięcie. Sullivan stwierdza, że nie ma żadnej potrzeby dodawania
określenia „psychiczny" do terminów „energia" czy „napięcie", ponieważ używa
ich w tym samym sensie, w jakim są one stosowane w fizyce.
Napięcie
Transformacje energii
Energia podlega transformacji przy wykonywaniu pracy. Pracą mogą być czynnoś-
ci zewnętrzne, angażujące mięśnie prążkowane ciała, lub czynności umysłowe,
takie jak spostrzeganie, zapamiętywanie i myślenie. Celem tych zewnętrznych lub
wewnętrznych czynności jest redukcja napięcia. Są one w wielkiej mierze uwa-
runkowane przez społeczeństwo, w którym wychowywana jest dana osoba.
„Badając swoją przeszłość, każdy może odkryć, że systemy napięć i transformacje
energii, które składają się na jego życie, są w naprawdę zadziwiającym stopniu
określone przez sposób wychowania go do życia w danym społeczeństwie" (Sulli-
van, 1950, s. 83).
Sullivan nie uznaje poglądu, że popędy są ważnymi źródłami motywacji ludz-
kiej, ani nie akceptuje Freudowskiej teorii libido. Jednostka uczy się zachowywać
w określony sposób w wyniku interakcji z ludźmi, a nie dlatego, że wyposażona
jest w wewnętrzne imperatywy skłaniające ją do pewnego rodzaju działań.
Rozwój osobowości
Sullivan włożył wiele pracy w ustalenie sekwencji sytuacji interpersonalnych,
z jakimi jednostka ma do czynienia od niemowlęctwa do wieku dojrzałego, oraz
w określenie, jak sytuacje te przyczyniają się do kształtowania osobowości. Bar-
Rozwój osobowości 175
dziej niż jakikolwiek inny teoretyk osobowości, może z wyjątkiem Freuda i Erik-
sona, Sullivan rozpatrywał osobowość z perspektywy określonych stadiów roz-
wojowych. Gdy jednak Freud utrzymywał, że rozwój polega głównie na ewolucji
Dopędu seksualnego, Sullivan argumentował przekonywająco za bardziej psy-
chospołecznym ujęciem rozwoju osobowości, które w należytym stopniu uwzględ-
niałoby specyficzne efekty oddziaływania relacji międzyludzkich. Aczkolwiek Sul-
livan nie zaprzeczał, że czynniki biologiczne warunkują rozwój osobowości, to
jednak społeczne wyznaczniki rozwoju psychicznego uważał za ważniejsze. Co
więcej, reprezentował on stanowisko, zgodnie z którym te oddziaływania
społeczne są niekiedy sprzeczne z biologicznymi potrzebami danej jednostki
i wpływają niekorzystnie na jej osobowość. Sullivan nie wahał się zwrócić uwagi
na szkodliwe wpływy społeczeństwa; w istocie był on ostrym, wnikliwym kryty-
kiem współczesnego społeczeństwa.
Stadia rozwoju
Sullivan wyróżnia sześć stadiów rozwoju osobowości poprzedzających ostatnie
stadium, jakim jest wiek dojrzały. Stadia te są typowe dla kultury zachodnioeuro-
pejskiej i mogą być odmienne w innych społeczeństwach. Są to: 1) niemowlęc-
two, 2) dzieciństwo, 3) wiek młodociany, 4) okres poprzedzający dorastanie,
5) okres wczesnego dorastania, 6) okres późnego dorastania.
Okres niemowlęctwa trwa od urodzenia do pojawienia się mowy artykuło-
wanej. Jest to okres, w którym strefa oralna jest strefą najważniejszych interakcji
między dzieckiem a jego środowiskiem. Karmienie dostarcza dziecku pierwszych
doświadczeń interpersonalnych. Elementem otoczenia szczególnie wyróżniają-
cym się w tym okresie jest ten obiekt, który dostarcza pokarmu głodnemu nie-
mowlęciu, a więc sutek matczynej piersi lub smoczek butelki. Niemowlę tworzy
różne koncepcje sutka lub smoczka w zależności od tego, jakiego rodzaju
doświadczenia ma z nimi. Są to: 1) sutek (smoczek) dobry, który stanowi sygnał
karmienia i sygnał, że zbliża się zadowolenie, 2) sutek (smoczek) dobry, lecz nie
dający zadowolenia, ponieważ niemowlę nie jest głodne, 3) sutek (smoczek) nie-
dobry, ponieważ nie daje mleka i stanowi sygnał do odrzucenia go, a następnie
poszukiwania innego sutka (smoczka), 4) sutek (smoczek) zły matki pełnej lęku,
wywołujący reakcję unikania.
Inne charakterystyczne cechy stadium niemowlęctwa to: 1) pojawienie się
dynamizmów apatii i „sennego zobojętnienia"; 2) przejście od typu poznania pro-
totaktycznego do parataktycznego; 3) ukształtowanie się takich personifikacji,
jak matka zła, pełna lęku, odrzucająca, frustrująca, matka dobra, spokojna, akcep-
tująca i dostarczająca zadowolenia; 4) organizowanie doświadczeń dzięki ucze-
niu się i pojawieniu się zaczątków systemu jaźni, 5) różnicowanie własnego ciała,
dzięki czemu niemowlę uczy się redukować swe napięcia niezależnie od osoby
opiekującej się nim, np. przez ssanie palca; 6) uczenie się koordynacji wzrokowo-
-ruchowej („oko-ręka"), manualno-oralnej („ręka-usta") i słuchowo-wokalnej
(„ucho-głos").
Przejście od niemowlęctwa do dzieciństwa jest możliwe dzięki uczeniu się
języka oraz organizowaniu doświadczeń w formie syntaktycznej. Dzieciństwo
obejmuje okres od pojawienia się mowy artykułowanej do wystąpienia potrzeby
1 7 6 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Fromm, Horney i Sullivan Aktualne badania 153
Wyznaczniki rozwoju
Wywiad
wywiadem psychiatrycznym Sullivan nazywa tego rodzaju sytuację interperso-
nalną, typu „twarzą w twarz", która zachodzi między pacjentem a terapeutą.
Może być tylko jeden wywiad lub wiele wywiadów rozłożonych w długim czasie.
Suilivan definiuje wywiad jako: „system lub wiele systemów procesów interperso-
nalnych wynikających z obserwacji uczestniczącej, w której prowadzący wywiad
wyciąga pewne wnioski o rozmówcy" (1954, s. 128). Opis sposobu prowadzenia
wywiadu i wyciągania wniosków o pacjencie stanowi treść książki Sullivana The
psychiatrie intewiew (1954 - Wywiad psychiatryczny).
Sullivan dzieli wywiad na cztery fazy: 1) formalny początek, 2) rekonesans,
3) szczegółowe badanie, 4) zakończenie.
Wywiad jest przede wszystkim komunikowaniem się dwóch osób za pomocą
głosu. Głównym źródłem informacji dla prowadzącego wywiad jest nie tylko to,
co dana osoba mówi, lecz także to, w jaki sposób mówi - intonacje, tempo wypo-
wiedzi oraz inne ekspresyjne zachowania. Prowadzący wywiad powinien być
wrażliwy na subtelne zmiany w sposobie mówienia pacjenta (np. zmiany
natężenia głosu), ponieważ te oznaki często dostarczają ważnych informacji
0 istotnych problemach pacjenta i o zmianach jego postawy wobec terapeuty.
W fazie określonej jako „formalny początek" powinno się unikać zadawania zbyt
wielu pytań, lecz utrzymywać postawę spokojnej obserwacji. Osoba przeprowa-
dzająca wywiad powinna starać się ustalić przyczynę zgłoszenia się pacjenta
1 dowiedzieć się czegoś o naturze jego problemów.
W stadium rekonesansu chodzi przede wszystkim o ustalenie, kim właściwie
jest pacjent. Prowadzący wywiad dokonuje tego przez intensywne wypytywanie
pacjenta o jego przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Te fakty dotyczące życia
pacjenta należą do kategorii danych personalnych czy informacji biograficznych.
Sullivan nie jest zwolennikiem sztywnej, ustrukturalizowanej formy prowadzenia
wywiadu, w której trzeba się trzymać ustalonej listy pytań. Z drugiej strony pod-
kreśla, że prowadzący wywiad nie powinien pozwolić pacjentowi mówić o rze-
czach nieistotnych czy banalnych. Pacjent powinien zrozumieć, że wywiad jest
sprawą poważną, i że nie ma w nim miejsca na głupstwa. Prowadzący wywiad nie
powinien też notować wypowiedzi pacjenta w żadnej fazie terapii, ponieważ
notowanie zbyt odwraca uwagę i często hamuje proces komunikowania się.
. Do zakończenia pierwszych dwóch stadiów wywiadu psychiatra powinien sfor-
mułować wstępne hipotezy dotyczące problemów pacjenta i ich genezy. W okresie
szczegółowego wypytywania psychiatra stara się ustalić, która z kilku hipotez jest
właściwa. Czyni to, słuchając i zadając pytania. Sullivan wskazuje wiele obszarów,
które należy spenetrować - takich jak trening czystości, postawa wobec ciała, nawy-
ki związane z jedzeniem, ambicja, aktywność seksualna - lecz i tu nie narzuca
żadnego formalnego planu, którego należałoby się sztywno trzymać.
Dopóki wszystko przebiega gładko, dopóty jest mało prawdopodobne, by
prowadzący wywiad mógł dowiedzieć się czegoś o związanych z tym problemach,
z których najpoważniejszym jest wpływ postaw psychiatry na zdolność pacjenta
do komunikowania się. Gdy jednak proces komunikowania pogarsza się, pro-
wadzący wywiad zmuszony jest postawić sobie pytanie: „Co takiego powiedziałem
lub zrobiłem, co spowodowało, że pacjent się boi?". Zawsze istnieje pewien sto-
pień wzajemności między stronami - Sullivan określa go jako wzajemną emocję -
180 Rozdział 4. Teorie psychospołeczne: Adler, Eromm, Horney i Sullivan
Wprowadzenie i kontekst
Co się działo po śmierci Freuda (zmarł w 1939 r.) ze sformułowaną przez niego
teorią osobowości? W niniejszym rozdziale postaramy się odpowiedzieć na to
pytanie. Zanim jednak przystąpimy do omawiania tego zagadnienia, chcielibyśmy
zwrócić uwagę na fakt, że z teorią psychoanalityczną działo się wiele różnych rze-
czy jeszcze za życia Freuda. Aby się o tym przekonać, wystarczy porównać pracę
yorlesungen zur Einfuhrung in die Psychoanalyse, opublikowaną w latach
1916-1917 (wyd. pol. Wstęp do psychoanalizy, 2002), z Neue Folgę der yorle-
sungen zur Einfuhrung in die Psychoanalyse (Wykłady ze wstępu do psychoana-
lizy), który został wydany w 1933 r. (wyd. pol. 1995). W roku 1916 nie było id,
ego ani superego. Nie było też popędu śmierci ani jego pochodnych, agresji i auto-
destrukcji. W roku 1916 lęk był skutkiem wyparcia; w 1933 był on jego przy-
czyną. Przed 1933 r. Freud rozwinął nową teorię żeńskiej odmiany kompleksu
Edypa. Błędem jednak byłoby wyciągnięcie z tych porównań wniosku, że za życia
Freuda teoria psychoanalityczna była ciągle modyfikowana. Wiele pierwotnych
pojęć zostało takich samych. Dla stylu pracy Freuda charakterystyczne było raczej
ciągłe dopracowywanie i rozszerzanie podstawowych idei, a nie ich radykalne
rewidowanie.
Niektórzy sądzą, że Freud z wiekiem stał się bardziej skłonny do spekula-
tywnych rozważań, i że jego spekulacje na temat genezy, struktury i dynamiki
psychiki - co Freud nazywał „metapsychologią" - znacznie odbiegały od jego teo-
retycznych sformułowań, ściśle związanych z danymi uzyskanymi za pomocą bez-
pośredniej obserwacji klinicznej pacjentów. Inni wskazują jednak, że zalążki jego
metapsychologii były już obecne w Project for a scientific psychology (1895 -
Projekt psychologii naukowej) oraz w rozdziale 7. pracy Uber der Traum (1901;
wyd. pol. Marzenia senne, 2000), i że zawsze był zainteresowany dojściem do
ogólnej teorii psychiki czy osobowości, a nie tylko opracowaniem teorii nerwicy.
Chociaż Freuda otaczało wielu wybitnych mężczyzn i kobiet, to jednak przez
całe życie był on głównym budowniczym teorii psychoanalitycznej. On kładł jej
podwaliny, kierował jej rozwojem i przyjmował wyłączną odpowiedzialność za jej
główne modyfikacje. Freud był otwarty na idee wysuwane przez innych przedsta-
wicieli ruchu psychoanalitycznego i często wyrażał im swą wdzięczność za nowe
koncepcje, lecz był nieugięty, gdy chodziło o zachowanie teoretycznych filarów,
na których opierała się psychoanaliza. Każdego, kto próbował podkopać te filary
lub zastąpić je innymi, uznawał za odstępcę. Było więc nieuniknione, że wielu
psychoanalityków, a wśród nich tak wybitni, jak Adler, Jung, Rank, Reich, odeszło
od doktryny Freuda i rozwinęło własne teorie. Błędem jednak byłoby twierdzenie,
wysuwane przez niektórych autorów, że Freud był despotyczny lub że okazywał
osobistą niechęć czy wrogość wobec tych, którzy odeszli. Na przykład korespon-
dencja między Freudem a Jungiem (The Freud/Jung letters..., 1974) wykazuje, że
Freud starał się bardzo usilnie, lecz w sposób łagodny i uprzejmy, przekonać Junga
o niesłuszności jego poglądów. (Nawiasem mówiąc, dobrze się stało, iż Freudowi
nie udało się przekonać Junga). Ostatecznie teoria jest duchowym dziecięciem
jednej osoby; nie może być poczęta przez komitet.
Po śmierci Freuda w 1939 r. jego następcy stanęli wobec trudnego zadania:
jakie decyzje podjąć w sprawie przyszłego rozwoju teorii psychoanalitycznej?
Wielu wybrało kierunek polegający na rozwijaniu różnych aspektów systemu Fre-
186 Rozdział 5. Erik Erikson i współczesna teoria psychoanalityczna
Psychologia ego
Najważniejszym chyba wydarzeniem, do jakiego doszło w teorii psychoanalitycz-
nej od czasu śmierci Freuda, było pojawienie się nowej teorii ego, zwanej niekie-
dy psychologią ego. Aczkolwiek Freud uważał ego za władzę wykonawczą całej
osobowości, przynajmniej w odniesieniu do osoby zdrowej psychicznie, to jednak
nigdy nie przyznał mu autonomicznej pozycji, zawsze pozostawało ono pod-
porządkowane pragnieniom id. W swej ostatniej pracy na temat teorii psycho-
analitycznej Freud (1940; wyd. pol. 2000) powtórzył to, co powiedział już tyle
razy przedtem: „Ta najstarsza część aparatu psychicznego [id] pozostaje przez
całe życie częścią najważniejszą"* (s. 14; wyd. pol. 2000, s. 100-101). Id i jego
popędy wyrażają: „właściwy cel życiowy jednostki". Poglądy Freuda na relację
między ego a id nie pozostawiają żadnych wątpliwości: dominującym partnerem
jest id.
* Przełożył J. Prokopiuk.
Psychologia ego 187
Anna Freud
yj przeciwieństwie do stanowiska Freuda, niektórzy teoretycy psychoanalizy
większą rolę w osobowości przypisują ego. Pierwszym z tych teoretyków była córka
Freuda, Anna. Życie Anny Freud i jej jedyna w swoim rodzaju pozycja w psychoa-
nalizie były tematem prac wielu autorów (np. Coles, 1992; Dyer, 1983; Roazen,
1968, 1969, 1971; Sayers, 1991; Young-Bruehl, 1988), a jej publikacje zostały
zebrane w ośmiu tomach, wydanych przez International Universities Press.
Losy Anny Freud z konieczności były mocno splecione z losami jej ojca. Na
przykład Anna urodziła się w 1895 r., roku zakończenia publikacji Studies on his-
teria (Badania nad histerią, których Sigmund Freud był współautorem), oraz roku,
w którym Freud napisał swój Project for a scientific psychology (Projekt psycholo-
gii naukowej). Później, Anna była gotowa do podjęcia własnej praktyki psychoana-
litycznej w 1923 r., roku, w którym jej ojciec opublikował The ego and the id (Ego
i id). Był to jednak również rok, w którym Sigmund Freud przeszedł pierwszą ope-
rację raka jamy ustnej, i w ciągu pozostałych 16 lat jego życia Anna w coraz więk-
szym stopniu pełniła funkcje pielęgniarki, sekretarki i towarzyszki swego ojca.
Pozycja, jaką w psychoanalizie zajmowała Anna Freud, była źródłem wielu fas-
cynujących niespodzianek. Na przykład jest godne uwagi, że prowadzone przez Sig-
munda Freuda poszukiwanie intelektualnego następcy, które przyniosło tak gorzką
porażkę w przypadku współpracowników takich jak Carl Jung, ostatecznie powiodło
się z jego własną córką. Sigmund Freud w celach szkoleniowych przeprowadził psy-
choanalizę Anny, a w końcu stała się ona opiekunką intelektualną swego ojca, ale jej
własne prace wykazały, w jaki sposób jego model można z pożytkiem rozszerzyć.
Ponadto to właśnie Anna rzeczywiście badała dzieci i okresy dzieciństwa, których
dotyczyły skomplikowane interpretacje budowane przez Sigmunda Freuda na pod-
stawie klinicznych opisów wspomnień jego dorosłych pacjentów. Praca ta przeko-
nała Annę Freud, że techniki analityczne, które zaproponował jej ojciec, trzeba zmo-
dyfikować, żeby można je było stosować do analizy dzieci. Na przykład swobodne
skojarzenia byty mało przydatne w przypadku małych dzieci, a przeniesienie stało
się znacznie bardziej złożonym zjawiskiem. Jednakże chyba najważniejsza modyfi-
kacja, jaką wprowadziła Anna Freud, miała charakter zarówno teoretyczny, jak i tech-
niczny. Jej praca w Anglii z dziećmi poszkodowanymi wskutek traumatycznych
wydarzeń II wojny światowej przekonała ją, że wyłączne koncentrowanie się na kon-
flikcie intrapsychicznym jest w odniesieniu do dzieci niewystarczające, bowiem
przeszła i aktualna rzeczywistość zewnętrzna dziecka może w dużej mierze wpływać
na jego zachowanie i zaburzenia. Anna Freud i jej współpracownicy założyli dla tych
dzieci terapeutyczne ośrodki stałego pobytu (np. Hampstead Nurseries i Bulldogs
Bank). Niektóre z jej interpretacji zachowania tych dzieci stanowią jaskrawe przeci-
wieństwo interpretacji podawanych przez jej ojca. Na przykład grupa dzieci ewakuo-
wanych z hitlerowskiego obozu koncentracyjnego przejawiała później strach przed
dużymi ciężarówkami; Anna Freud interpretowała tę fobię w kategoriach podobień-
stwa między tymi pojazdami i ciężarówkami widywanymi uprzednio w obozie kon-
centracyjnym. To proste wnioskowanie dostarcza godnej uwagi alternatywy dla
przedstawionej przez jej ojca interpretacji fobii koni (jaka wystąpiła u Małego Hansa)
w kategoriach kompleksu Edypa.
Anna Freud jest najbardziej znana ze swych prac nad ego i mechanizmami
obronnymi ego, opisanymi w jej klasycznej książce The ego and the mechanisms
188 Rozdział 5. Erik Erikson i współczesna teoria psychoanalityczna
Relacje z obiektami
Podobna grupa teoretyków, którzy wprowadzili jeszcze bardziej radykalne mody-
fikacje do ortodoksyjnej psychoanalizy, kładzie nacisk na rolę relacji z obiektami
(object relations) w kształtowaniu i funkcjonowaniu osobowości. Według Weste-
na (1990, s. 26) pojawienie się tego punktu widzenia stanowi: „niewątpliwie
najważniejsze wydarzenie w psychoanalizie od czasów Freuda". Ta koncentracja
na relacjach z obiektami i na pojęciu jaźni skłoniła Eagle'a (1984, s. 3) do sfor-
mułowania opinii, że: „Niektóre twierdzenia, które niegdyś uważano za napraw-
dę podstawowe twierdzenia psychoanalizy, zostały w znacznym stopniu przefor-
mułowane" (zob. także Cashdan, 1988).
Freud wysunął twierdzenie, że „wybór" obiektu występuje wtedy, gdy ludzie
„dokonują kateksji" obiektów, czyli inwestują energię popędową w obiekty, które
mogą posłużyć do zaspokojenia pragnień popędowych. Eagle (1984, s. 10) opisu-
je teorię popędów Freuda jak następuje:
Obiekty i relacje z obiektami są ważne przede wszystkim jako środki i narzędzia do
wyładowywania libidinalnych i agresywnych popędów. Pod tym względem te pierwsze
w gruncie rzeczy mają status wtórnych i pochodnych [...] nie nabylibyśmy ani zainte-
resowania obiektami, ani relacji z obiektami, ani funkcji ego polegających na badaniu
rzeczywistości, gdyby obiekty nie były niezbędne do zaspokajania popędów i gdyby
było możliwe bezpośrednie zaspokajanie [...] jesteśmy zmuszeni do utrzymywania
kontaktów z obiektami. Jednakże [...] nasze zainteresowanie obiektami i nasze rela-
Relacje z obiektami 191
cje z nimi nadal są bezpośrednio lub pośrednio związane z ich stosowaniem i przydat-
nością do zaspokajania popędów.
przeciwnie, według zwolenników teorii relacji z obiektami, obiekty są zinter-
nalizowanymi reprezentacjami realnych ludzi, a nie: „jedynie ujściem (ujściami)
dla wyładowania popędu. Związki z obiektami są pierwotne, a nie pochodne czy
wtórne względem wyładowania popędów, zaś ich funkcja polega na tym, aby
nadać jaźni strukturę" (McAdams, 1994, s. 96). W rezultacie przedstawiciele teo-
rii relacji z obiektami kładą nacisk na nabywanie i doniosłe znaczenie reprezen-
tacji siebie samego i innych. W procesie tym dochodzi do zmiany głównego przed-
miotu zainteresowania - od freudowskiego prymatu wyładowania popędu do
prymatu związków interpersonalnych.
Na przykład W. R. D. Fairbairn uważał, że ludzie są zainteresowani przede
wszystkim szukaniem obiektów, a nie szukaniem przyjemności. Według niego:
można powiedzieć, że psychologia sprowadza się do badania relacji jednostki, pod-
czas gdy psychopatologię można, w podobnych kategoriach, określić w sposób bar-
dziej szczegółowy jako sprowadzającą się do badania relacji ego z jego zinternalizo-
wanymi obiektami" (1952, s. 60). Fairbairn wiele postulatów Freuda zinterpretował
w kategoriach czynności ego polegających na szukaniu obiektów (Eagle, 1984). Na
przykład wyparcie oddziałuje na odszczepione struktury ego i zinternalizowane
obiekty, które są nie do zniesienia, a nie na impulsy popędowe. Stadia psychoseksu-
alne nie umożliwiają wyładowania rodziny impulsów libidinalnych, lecz odzwier-
ciedlają techniki przyjmowane przez ego w celu regulowania relacji z obiektami.
Agresja jest reakcją na deprywację i frustrację, a nie wrodzonym popędem. Ego ma
swoje własne, dynamiczne cele, a konflikt odzwierciedla rozszczepienia w ego, a nie
sprzeczności między id i ego. Ponadto ego istnieje już w momencie urodzenia, ma
własną dynamiczną strukturę i jest źródłem własnej energii. W istocie istnieje tylko
ego; nie ma id. Główne funkcje ego to szukanie i ustanawianie relacji z obiektami
w świecie zewnętrznym. Krótko mówiąc Fairbairn wysunął koncepcję, zgodnie
z którą rozwój i zachowanie jednostki odzwierciedlają relacje ego z zewnętrznymi
i zinternalizowanymi obiektami. Najważniejszą sprawą w rozwoju osobowości nie
jest kształtowanie i zmiana sposobów wyładowania impulsów popędowych, lecz
przechodzenie od niemowlęcej zależności i pierwotnej identyfikacji z obiektami do
stanu odróżniania swego Ja od obiektów.
Pierwsza jest relacja niemowlęcia z matką, a następnie z ojcem, rówieśnika-
mi i partnerami (partnerkami). Tak więc teorie relacji z obiektami są zaintereso-
wane przede wszystkim relacjami interpersonalnymi. Frustracje i utraty, które
nieuchronnie zdarzają się w relacjach z tymi różnymi obiektami, zostawiają po
sobie zinternalizowane reprezentacje utraconych obiektów. Te zinternalizowane
wyobrażenia żyją w nieświadomości. Łączą się one ze sobą tworząc jaźń jednost-
ki, ścierają się ze sobą i dostarczają podstawy dla późniejszych relacji interperso-
nalnych. Freud sam wprowadził ten model relacji z obiektami w swych rozwa-
żaniach nad żałobą, melancholią i kompleksem Edypa, lecz rzecznicy teorii relacji
z obiektami utrzymują, że internalizacja utraconych obiektów jest znacznie bar-
dziej powszechnym zjawiskiem. Niezgodności między tymi zinternalizowanymi
obiektami mogą prowadzić do rozszczepień w obrębie ego, a wyobrażone obiekty
wewnętrzne mogą kolidować z kształtowaniem dojrzałych relacji interperso-
nalnych.
192 Rozdział 5. Erik Erikson i współczesna teoria psychoanalityczna
Heinz Kohut
ea jąw utworzeniu tego bieguna Ja, który określa się jako biegun idealizowanych
celów i wartości.
Zwróćmy uwagę na to, że kluczową kwestią w trakcie tego procesu nie jest
zaspokajanie popędów, lecz obecność lub brak empatycznych i nacechowanych
miłością relacji. Zdrowe odzwierciedlanie i idealizowanie umożliwiają rozwój ide-
alnego typu osobowości - osoby z autonomicznym Ja. Ludzi takich charakteryzu-
je zdrowy poziom samooceny i wzajemnie satysfakcjonujące relacje interperso-
nalne. Poddanie dzieci oddziaływaniu nieodpowiednich obiektów własnych
powoduje, że będą one miały niespójne, jałowe, lub okaleczone Ja. Kohut (Kohut
j Wolf, 1978) opisał cztery prototypowe przypadki takiego niepowodzenia. „Ja
zbyt mało stymulowane" to osoba nieczuła i jałowa, która może zajmować się
poszukiwaniem wrażeń i przepuszczaniem majątku. Syndrom ten rozwija się
wtedy, gdy obiekty własne z reguły nie zapewniają odzwierciedlania ani idealizo-
wania. „Ja rozpadającemu się" brak poczucia bezpieczeństwa, jest słabe i ma
niską samoocenę. Ten typ Ja rozwija się wtedy, gdy obiekty własne są dla dziecka
źródłem upokorzeń i urazów narcystycznych. „Ja nadmiernie stymulowane"
wytwarza nierealistyczne fantazje wielkościowe wskutek tego, że obiekty własne
były zbyt pobłażliwe w swym odzwierciedlaniu. Ludzie tacy unikają sytuacji,
w których mogliby być ośrodkiem uwagi. Na koniec ludzie, u których rozwinęło
się „Ja przeciążone", postrzegają świat jako miejsce wrogie i niebezpieczne. Posta-
wa taka jest odbiciem wpływu obiektów własnych, które zawiodły w swej ideali-
zującej roli, jako modele siły i spokoju.
Dla Kohuta głównym celem rozwojowym i terapeutycznym było zastąpienie
„Ja rozbitego" „Ja spójnym", w przeciwieństwie do celu Freuda, polegającego na
tym, żeby ego zastąpiło id. Prócz tego, to ambicje, ideały i samoocena są w naszym
życiu głównymi siłami motywacyjnymi. Stanowisko to jest dość odległe od kla-
sycznej psychoanalizy Sigmunda Freuda. Zgodnie z tym, co opisał Westen (1990),
główne obszary kontrowersji istnieją między klasyczną psychoanalizą a teorety-
kami relacji z obiektami Ja. Po pierwsze, zwolennicy teorii relacji z obiektami
w dużym stopniu odrzucili model instynktowego popędu. Ludzi uważa się tu za
poszukujących obiektów, a nie za poszukujących przyjemności. Po drugie,
związek między Ja a freudowskim strukturalnym modelem id, ego i superego nie
jest bynajmniej jasny. Po trzecie, spójność Ja jest sprżeczna z podstawowymi psy-
choanalitycznymi pojęciami konfliktu i kompromisu; trudności w relacjach
z obiektami niełatwo jest sprowadzić do konfliktów między seksualnymi lub agre-
sywnymi pragnieniami i zakazami superego.
George Klein
Robert White
White (1963) przyłączył się do psychologów ego wysuwając tezę, że ego nie tylko
dysponuje własną specyficzną energią, lecz ponadto istnieją specyficzne dla ego
rodzaje satysfakcji, niezależne od id czy też od gratyfikacji popędowych. Wśród
tych autonomicznych rodzajów satysfakcji ego warto zwrócić uwagę na poczucie
kompetencji, występujące u danej osoby przy wykonywaniu adaptacyjnych zadań.
W artykule, który wywarł ogromny wpływ, White zdefiniował kompetencję
jako: „zdolność organizmu do efektywnej interakcji ze swym środowiskiem" (1959,
198 Rozdział 5. Erik Erikson i współczesna teoria psychoanalityczna
Rozpatrzmy freudowskie stadium oralne. White zgadza się, że: „jeśli ktoś decy-
duje się użyć jednego modelu dla wszystkiego, co dzieje się w ciągu pierwszego
roku życia, to model dziecka pobierającego pokarm jest oczywiście właściwym
wyborem" (1960, s. 112). Jednakże ten jeden model nie może łatwo wyjaśnić innych
zachowań, takich jak zabawa i rosnące zainteresowanie dziecka samodzielnym
jedzeniem. Istotnie, większość rodziców doceni podany przez Gesella opis „niebez-
piecznej podróży" łyżki, którą dziecko usiłuje poprowadzić od talerza do ust. Gdyby
chodziło tylko o gratyfikację oralną, dzieci nie powinny próbować przeszkodzić
rodzicom starającym się je nakarmić, ani dążyć do przejęcia z ich rąk tej czynności,
jednakże dzieci próbują przejąć tę funkcję i najwyraźniej znajdują w tym wielką
przyjemność. Zabawa i wzrost samodzielności są niewytłumaczalne z punktu
widzenia koncepcji libido, lecz są całkowicie zgodne z modelem kompetencji, który
kładzie nacisk na „wypłaty" (korzyści), jakie uzyskuje dziecko dzięld coraz bardziej
efektywnym interakcjom ze środowiskiem. Reasumując, psychoseksualna wersja
stadium oralnego stanowi: „pożałowania godną, nadmierną generalizację z bardzo
zdrowego rdzenia" (1960, s. 113), i White proponuje żebyśmy stosowali oba
uzupełniające się modele, model oralny i model kompetencji.
Podobnie, White sugeruje, że negatywizm u dziecka (u „strasznego dwulat-
ka") jest bardziej zrozumiały jako „immanentny kryzys rozwoju kompetencji
społecznej", niż jako przemieszczenie z problemów napotykanych w treningu
czystości. Dorośli często są pod wrażeniem usiłowań dzieci dwu- i trzyletnich,
żeby robić różne rzeczy samodzielnie, nawet do tego stopnia, że wpadają w gniew,
gdy dorosły pokazuje „właściwy sposób" robienia czegoś; lub pod wrażeniem dzie-
ci, które nie podporządkowują się prośbom rodziców, żeby wzięły udział w jakimś
wspólnym przedsięwzięciu. Według White'a takie próby osiągnięcia autonomii
lepiej jest rozumieć jako przejawy motywacji do uzyskania kompetencji, niż jako
pochodne treningu czystości. Zwróćmy uwagę na zgodność tej orientacji z nacis-
ldem, jaki kładł Adler na coraz bardziej usilne próby dziecka skompensowania
uczuć niższości (zob. rozdz. 4.).
White chętnie uznaje „wyraźnie seksualne zabarwienie niektórych czynności
i zainteresowań dziecka" w stadium, które Freud nazwał „fallicznym", lecz nie
uważa seksualności za jedyny problem w tym stadium. Wiele spraw ma tu w zasa-
dzie charakter aseksualny. Język, działanie, wyobraźnia i inicjatywa mają dla
dziecka w tym stadium istotne znaczenie, a zainteresowania te najlepiej można
zrozumieć w kategoriach dążenia dziecka do zwiększenia poczucia kompetencji.
W istocie White jest bardziej zainteresowany kompetencją i jej problemami, niż
Freudowskimi „popędami i ich problemami"! Ponadto prototyp freudowski repre-
zentuje sytuację beznadziejną dla dziecka, ponieważ rodzice nieuchronnie mają
przewagę w konflikcie edypalnym, tak samo jak nieuchronnie triumfują w kon-
flikcie dotyczącym treningu czystości.
White odrzucił założenie Freuda, że okres latencji jest czasem spokoju sek-
sualnego: „Chociaż raz możemy chyba powiedzieć, że Freud nie docenił znacze-
nia seksu" (1960, s. 127). Ponadto, dokonane przez Freuda połączenie sześciu do
ośmiu lat życia dziecka w stosunkowo mało ważny okres utrudnia zrozumienie
licznych ważnych wydarzeń. Wiele z tych wydarzeń, takich jak wymogi produk-
tywności i relacji interpersonalnych, które towarzyszą rozpoczęciu formalnej
nauki szkolnej, odzwierciedla wyłaniające się poczucie kompetencji dziecka
i wpływa na to poczucie. Utrzymujące się pozostałości ze stadiów pregenitalnych
200 Rozdział 5. Erik Erikson i współczesna teoria psychoanalityczna
Erik H. Erikson
Życiorys autora
Wybór Erika H. Eriksona jako centralnej postaci niniejszego rozdziału poświęco-
nego współczesnej teorii psychoanalitycznej nie nasuwa żadnych wątpliwości.
Nikt inny od czasu śmierci Sigmunda Freuda nie pracował tak sumiennie nad
szczegółowym wykończeniem i rozbudową wzniesionego przez Freuda gmachu
psychoanalizy i nad przeformułowaniem jej zasad w taki sposób, by umożliwiły
Erik H. Erikson 201
i
zrozumienie współczesnego świata.
Świat się zmienia i jeśli jakaś teoria
n ie nadąża za tymi zmianami, to
w końcu ulegnie stagnacji i stanie się
n i e p r z y d a t n a . Wystarczy czytać pisma
F r e u d a w porządku chronologicz-
nym, aby przekonać się, jak mody-
fikował on swe poglądy, dotrzymując
kroku zmieniającym się czasom. Po
śmierci Freuda Erikson przyczynił się
do realizacji tego zadania w stopniu
większym niż jakakolwiek inna oso-
ba omawiana w niniejszym rozdzia-
le. Tchnął nowe życie w teorię psy-
choanalityczną.
Dwa cytaty z pracy Childhood
and society (1950, 1963; Dzieciń-
stwo i społeczeństwo, 2000) poka-
zują jak przedstawiona przez Erikso-
na wersja psychoanalizy wykracza
poza wersję Freuda. Pierwszy z tych
fragmentów ujawnia, w jaki sposób
Erikson zmodyfikował freudowską
koncepcję popędu (instynktu): „ i n - Erik H. Erikson
stynkty wrodzone» człowieka są frag-
mentami popędów. W okresie długiego dzieciństwa trzeba je złożyć w całość,
nadać im znaczenie i uporządkować, używając metod wychowawczych i eduka-
cyjnych, które różnią się między sobą w zależności od kultury i które określa tra-
dycja"* (1963, s. 95; wyd. pol. 2000, s. 100). Innymi słowy, ludzie przychodzą na
świat z: „minimalnym wyposażeniem w instynkty", a te instynkty są: „bardzo
mobilne i nadzwyczaj plastyczne" (1963, s. 95-96, wyd. pol. 2000, s. 100). Drugi
cytat ujawnia, jak duże zmiany zaszły zdaniem Eriksona w ciągu pięćdziesięciu
lat między publikacją Die Traumdeutung (1900; Objaśnianie marzeń sennych,
1996 a ukazaniem się jego pracy Childhood and society (1950; wyd. pol. Dzieciń-
stwo i społeczeństwo, 2000):
„Skoncentrowałem się na problemie tożsamości ego i na jego zakotwiczeniu w toż-
samości kulturowej, ponieważ uważam ją za tę część ego, która pod koniec okresu
dorastania integruje infantylne stany ego i neutralizuje autokrację infantylnego supe-
rego [...] pacjent dzisiejszy cierpi najbardziej na skutek problemu, w co powinien
wierzyć i kim powinien - lub w istocie, mógłby - być lub stać się; podczas gdy pacjent
wczesnej psychoanalizy cierpiał najbardziej wskutek zahamowań, które nie pozwalały
mu być tym, za co i za kogo się uważał [...] Badanie tożsamości zatem staje się
w naszych czasach równie strategiczne, jak w czasach Freuda było badanie seksual-
ności [...] Wnioski Freuda dotyczące seksualnej etiologii neurotycznej części zabu-
rzeń psychicznych są równie prawdziwe w odniesieniu do naszych pacjentów, jak były
w odniesieniu do jego; z drugiej strony, brzemię utraty tożsamości, które wysuwa się
* Przełożył P. Hejmej.
202 Rozdział 5. Erik Erikson i współczesna teoria psychoanalityczna
skalę długoterminowe badania nad rozwojem dziecka. Powrócił również do swej (1968 - Tożsamość: młodość a kryzys) Erikson opisuje te stadia w kategoriach
pracy w charakterze psychoanalityka, a w. czasie urlopów obserwował Indian ze podstawowej jakości ego (ego ąuality), która wyłania się w czasie trwania każdego
szczepu Yurok, zamieszkujących Północną Kalifornię. stadium. W Insight and Responsibility (1964 - Wgląd i odpowiedzialność) oma-
W ciągu tych lat pobytu w Kalifornii Erikson napisał pierwszą książkę Child- wia cnoty (virtues), czyli silne strony ego, które pojawiają się w kolejnych sta-
hood and Society (Dzieciństwo i społeczeństwo), która ukazała się w 1950 r. diach. W późniejszej książce Toys and Reasons (1976 - Zabawki i racje) Erikson
(wydanie poprawione w 1963). Oddziaływanie tej książki było natychmiastowe opisuje rytualizacje specyficzne dla każdego stadium. Przez rytualizację Erikson
i szerokie. Chociaż Erikson opublikował później siedem innych książek, to jed- rozumie zabawowy, a jednak kulturowo ukształtowany sposób robienia czy
nak Childhood and Society uważa się ogólnie za dzieło o największym znaczeniu, doświadczania czegoś w codziennych wzajemnych kontaktach ludzi. Podstawo-
ponieważ podjęte w nim zostały te tematy, które miały pochłaniać Eriksona przez wym celem tych rytualizacji jest przekształcanie dojrzewającej jednostki w efek-
resztę życia. tywnego i bliskiego innym członka społeczeństwa. Niestety rytualizacje mogą stać
Po zrezygnowaniu ze swej pierwszej profesury na Uniwersytecie Kalifornij- się sztywne i wypaczone, przekształcając się w rytualizmy.
skim - w proteście przeciw specjalnej przysiędze lojalności, jakiej domagano się Dokonane później przez Eriksona podsumowanie stadiów rozwoju zostało
od pracowników dydaktycznych uczelni (a którą później uznano za niezgodną przedstawione w The life cycle completed, 1985 (Cykl życiowy dopełniony). Dwa
z konstytucją) - Erikson objął stanowisko w Ośrodku Austena Riggsa w Stock- wykresy z tej publikacji służą jako dobry skrótowy opis tych stadiów. Pierwszy
bridge (stan Massachusetts), przodującym centrum psychiatrii klinicznej. W roku z nich (zob. rys. 5.1) opisuje główne cechy charakterystyczne i konsekwencje
1960 został mianowany profesorem Uniwersytetu Harvarda, gdzie prowadzony każdego stadium. Czytelnik powinien zaglądać do tego wykresu, kiedy będzie
przez niego kurs na temat cyklu życiowego zyskał wielką popularność wśród stu- czytać zamieszczone niżej opisy. Jądrem każdego stadium jest „kryzys podstawo-
dentów. Erikson przeszedł na emeryturę w 1970 r. i zamieszkał w podmiejskiej wy", reprezentujący wyzwanie dla rozwijającego się ego i będący wytworem kon-
dzielnicy San Francisco. Powrócił do Massachusetts w 1987 r., po założeniu
w Cambridge Centrum Erika Eriksona (Erik Erikson Center). Zmarł 12 maja
1994 r. w Harwich, w stanie Massachusetts (zob. Hopkins, 1995). /I fi C D E F G H
funkcjonowania) nieufność
Jak już wspomnieliśmy, według teorii Eriksona rozwój przebiega stadiami, któ- II. Wczesne Analno-cewkowe, Autonomia Osoby Wola Przymus „Prawo i poiządek" Rozsądzające Legalizm
rych jest osiem. Pierwsze cztery stadia występują w niemowlęctwie i dzieciństwie, dzieciństwo mięśniowe (zatizymujące- a wstyd rodzicielskie
-wydalające) i niepewność
piąte stadium w okresie dojrzewania, a ostatnie trzy - w wieku dojrzałym ze sta-
rością włącznie. W swych pracach Erikson kładzie szczególny nacisk na okres III. Wiek zabawy Infantyl no-gen italne,
lokomocyjne (intaizyjne,
Inicjatywa
a poczucie winy
Rodzina
podstawowa
Zdecydowanie Zahamowanie Prototypy idealne Dramatyczne Moializm
Należy zwrócić uwagę na to, że kolejne stadia nie następują po sobie według tożsamości modele
przywództwa
jakiegoś ściśle określonego rozkładu czasowego. Erikson sądzi, że każde dziecko
ma własny „rozkład", a zatem dokładne określanie czasu trwania każdego sta- VI. Wczesna
dorosłość
Genitalność Bliskość Partnerzy
w przyjaźni, seksie,
Miłość Ekskluzywność Wzorce
współdziałania
Afiliacyjny Elityzm
a izolacja
dium byłoby mylące. Ponadto nie jest tak, że dane stadium mija bez śladu. Prze- współzawodnictwie i współzawodnictwa
ciwnie, każde stadium przyczynia się do ukształtowania całej osobowości. Według współdziałaniu
słów Eriksona: „wszystko, co się rozwija, ma podłoże, i z tego podłoża wyłaniają VII. Dorosłość (Rozrodczość) Produktywność Dzielona praca Opiekuńczość Odtrącenie Prądy edukacji Generacyjne Autoiyiaiyzm
i tradycji
się poszczególne części, przy czym każda część ma swój czas szczególnej domi- a stagnacja i wspólne
gospodarstwo
nacji, dopóki nie wyłonią się wszystkie części, tworząc funkcjonalną całość (1968, domowe
s. 92). Jest to zasada epigenetyczna (termin zapożyczony z embriologii). VIII. Starość (Geneializacja Integralność „Ludzkość", Mądrość Pogarda Mądrość Filozoficzne Dogmatyzm
Wczesna VI Bliskość
dorosłość a izolacja.
Miłość
Okres V Tożsamość
dorastania a pomieszanie
tożsamości.
Wierność
Wczesne II Autonomia
dzieciństwo a wstyd
i niepewność.
Wola
w społeczeństwie. Wypaczoną formą rytuału ubóstwienia występującą w wieku 1 III. Inicjatywa a poczucie winy
dojrzałym jest bałwochwalczy kult bohaterów, czyli idolizm.
Trzecie psychospołeczne stadium życia, odpowiadające genitalno-lokomocyjnemu
: stadium psychoseksualnemu, jest wiekiem inicjatywy, rozwoju umiejętności i odpo-
wiedzialności. Dziecko w tym stadium jest znacznie bardziej rozwinięte i lepiej
II. Autonomia a wstyd i niepewność
^zorganizowane", zarówno fizycznie, jak i umysłowo. Inicjatywa w połączeniu
W ciągu drugiego stadium życia (stadium analno-mięśniowe w schemacie psycho- z autonomią daje mu zdolność realizowania i planowania zadań oraz ustalania
seksualnym) dziecko uczy się, czego się oczekuje od niego, jakie są jego obowiązki, celów. Niebezpieczeństwem występującym w tym stadium jest poczucie winy, które
przywileje, ograniczenia. Dążenie dziecka do nowych i bardziej aktywnych doświad- może dręczyć dziecko z powodu zbyt gorliwego rozmyślania nad celami, z fantazja-
czeń nakłada na nie podwójne wymagania: konieczność samokontroli oraz koniecz- mi genitalnymi włącznie, oraz z powodu stosowania agresywnych, manipulacyj-
ność zaakceptowania kontroli ze strony innych osób w środowisku. Dorośli w celu nych środków do osiągnięcia tych celów. Dziecko w tym wieku jest chętne do nauki
okiełznania samowoli dziecka będą wykorzystywać uniwersalną i specyficznie i uczy się dobrze; dąży ono do zwiększenia zakresu swych obowiązków i dokonań.
ludzką skłonność do doznawania wstydu; jednakże będą zachęcać dziecko do roz- Cnotą,, która wybija się na pierwszy plan w tym stadium rozwojowym, jest
wijania poczucia autonomii, aby w końcu „stanęło na własnych nogach". Dorośli, zdecydowanie (purpose). Podstawową czynnością dziecka w tym wieku jest zaba-
którzy sprawują kontrolę nad dzieckiem, muszą także umieć dodać mu pewności wa, a zdecydowanie jest efektem jego zabaw, wypraw i przedsięwzięć badaw-
siebie. Należy je zachęcać, aby wchodziło w sytuacje, które wymagają od niego swo- czych, prób i porażek oraz eksperymentowania z zabawkami. Oprócz zabaw
bodnego wyboru. Nadmierne zawstydzanie doprowadzi jedynie do tego, że dziecko 0 charakterze głównie fizycznym, występują także zabawy umysłowe, w których
przestanie odczuwać wstyd albo - usiłując rozwiązać problem w inny sposób - sia- dziecko przyjmuje w świecie fantazji rolę rodziców i innych dorosłych. Naśla-
nie się skryte, przebiegłe i fałszywe. Jest to stadium, które sprzyja rozwojowi swo- dując ich, dziecko uświadamia sobie w pewnym stopniu, jak to jest, gdy jest się
bodnej autoekspresji i zdolności okazywania miłości. Poczucie samokontroli zapew- kimś podobnym do nich. Zabawa dostarcza dziecku „zastępczej" rzeczywistości,
nia dziecku trwałe uczucie życzliwości i dumy; jednakże poczucie utraty dzięki niej uczy się ono, jakie jest przeznaczenie różnych rzeczy, jaki jest związek
samokontroli może być przyczyną trwałego uczucia wstydu i niepewności. między światem wewnętrznym a zewnętrznym i jakie zastosowanie mają wspom-
Cnotą, która pojawia się w tym drugim stadium życia, jest wola. Są dwa źródła nienia przeszłości w odniesieniu do przyszłych celów. Dlatego też pełna fantazji
jej rozwoju: ćwiczenie się w uporze i przykłady silnej woli demonstrowane przez 1 nieskrępowana zabawa jest nieodzowna dla rozwoju dziecka. „Zdecydowanie
innych. Dziecko uczy się od siebie samego i od innych, czego się oczekuje i czego jest więc odwagą rozpatrywania i osiągania cenionych celów, nie zahamowaną
można oczekiwać. Wola jest niezbędna, aby dziecko mogło stopniowo zaakcepto- przez klęskę infantylnych fantazji, przez poczucie winy ani przez obezwładniający
wać prawa i konieczności. Elementy woli rozwijają się stopniowo dzięki doświad- strach przed karą" (Erikson, 1964, s. 122).
czeniom angażującym świadomość i uwagę, manipulację, werbalizację i lokomocję. Dla zabawy tego wieku charakterystyczna jest rytualizacja dramatyczna.
Wola jest ciągle rozwijającą się zdolnością dokonywania swobodnych wyborów, Dziecko aktywnie uczestniczy w odgrywaniu ról, przebierając się w różne stroje,
podejmowania decyzji, ćwiczenia się w powściągliwości i wytrwałego działania. naśladując dorosłych i udając wszelkiego rodzaju istoty - od psa do astronauty.
Rytualizację typową dla tego stadium Erikson nazywa rozsądzającą, ponieważ To wczesne stadium rytualizacji przyczynia się do ukształtowania tego drama-
dziecko zaczyna oceniać siebie i innych oraz odróżniać dobro od zła. Rozwija się tycznego elementu, jaki przez resztę życia człowieka występuje w rytuałach
w nim poczucie, że pewne czyny i słowa są słuszne, a inne niewłaściwe, co przygo- (takich jak dramatyczne wydarzenia, które są swego rodzaju rytuałami). Wew-
towuje do doznawania w następnym stadium poczucia winy. Dziecko uczy się także nętrznym wyobcowaniem, które może uformować się w tym stadium dzieciństwa,
odróżniać ludzi „naszego pokroju" od innych, ocenianych jako odmienni; dlatego jest poczucie winy.
też inni ludzie, niepodobni do ludzi jego pokroju, muszą być automatycznie ocenia- Negatywnym odpowiednikiem dramatycznej rytualizacji jest rytualizm zwany
ni jako źli. Jest to ontogenetyczne podłoże występującego powszechnie na całym wcielaniem się, który występuje w ciągu całego życia. Człowiek dorosły odgrywa
świecie wyobcowania, które sldoniło Eriksona do określenia ludzkości jako podzie- role, czyli postępuje w ten sposób, aby przekazać innym taki obraz siebie samego,
lonego gatunku (divided species). W innych pismach Erikson nazywa te podziały, który nie reprezentuje jego prawdziwej osobowości.
stanowiące źródło uprzedzeń między ludźmi, pseudogatunkami.
Ten występujący w dzieciństwie okres rytualizacji rozsądzającej jest
w ramach cyklu życiowego źródłem rytuału sądowego, którego przykładami IV. Pracowitość a poczucie niższości
w wieku dojrzałym są procesy sądowe oraz procedury służące do ustalania winy
lub niewinności. W czwartym stadium procesu epigenetycznego (odpowiadającym okresowi laten-
Wypaczonym rytualizmem wywodzącym się z tego stadium jest legalizm, cji w schemacie Freuda) dziecko musi opanować swą wybujałą wyobraźnię i pod-
który stanowi zwycięstwo litery prawa nad jego duchem, kary nad litością. Osoba dać się kształceniu formalnemu. Uczy się pracowitości i poznaje nagrody, jakie
legalistyczna czerpie satysfakcję z tego, że skazany został ukarany i upokorzony, przynosi wytrwałość i pilność. Zainteresowanie zabawkami i zabawą stopniowo
niezależnie od tego, czy taka była intencja prawa. ustępuje miejsca zainteresowaniu sytuacjami związanymi z produkcją oraz
w
Później jednak, zapewne żartem, Erikson dodaje czwarty wymiar: szczęście lub
przypadek. Ta nowa tożsamość ego doprowadziłaby jednocześnie do ukształto-
wania się nowego obrazu świata, w którym szersze poczucie wspólnej tożsamości
stopniowo przezwycięży podział ludzi na pseudogatunki, podział przyczyniający
się do uprzedzeń, dyskryminacji, nienawiści, zbrodni, wojny, ubóstwa i zniewolę- j
nia. Tylko czas rozstrzygnie, czy taki obraz świata jest osiągalny; jednakże Erikson
mógłby powiedzieć, że bez takiej wizji nie może zaistnieć żadna nowa realność.
Historie przypadków
Sytuacje zabawowe
* Przełożył P. Hejmej.
218 Rozdział 5. Erik Erikson i współczesna teoria psychoanalityczna
F M
I @ i © © ©© 0 0
IV
O ©© i © | 0
III
0 0 0
©
0
0
II
©
0 0 0 0
1 0 0 0 0
1 2 3 4 5
(a)
F M
©©© 0 © 0 0
IV
© © ©© 0
III
0 0 0
0
II
0 0 0 0 0
1 0 0 0 0 0
1 2 3 4 5
(b)
Rysunek 5.3. Strefy, sposoby funkcjonowania i modalności jako czynniki w rozwoju (a) chłopców
i (6) dziewcząt. (Źródło: Erikson, 1963, s. 89; por. wyd. pol. 2000, s. 93-94)
Badania antropologiczne
Psychohistoria
cześnie jest niezbędny dla jego pełnej konfliktów tożsamości - i daje im poczucie |
nowej i szerszej tożsamości zbiorowej. Wspólny pogląd na świat zespala ludzi
w skuteczną siłę zdolną do przeprowadzania zmian. Osobowość i pogląd na św iat
Lutra doprowadziły do Reformacji, Gandhiego - do wyzwolenia Indii, Jeffersona
- do amerykańskiej demokracji, Lenina - do komunizmu rosyjskiego, a Mao Tse-
-tunga - do komunizmu chińskiego.
Aktualne badania
Zaproponowany przez Eriksona model stadiów psychoseksualnych dał początek
wielu różnym metodom oceniania oraz dużej liczbie badań empirycznych.
Zaczniemy od najlepiej znanej miary stanu tożsamości, którą opracował James
Marcia. Następnie rozpatrzymy badania nad dwoma innymi stadiami psychosek-
sualnymi, a na koniec przedstawimy stosunkowo nową pracę na temat między-
kulturowego statusu Eriksonowskiego modelu stadialnego.
Stan tożsamości
James Marcia (1966) opracował szeroko stosowaną miarę stanu tożsamości u osób
w późnej fazie okresu dorastania i u młodych osób dorosłych. Zaczął od zidentyfi-
kowania czterech „punktów skupienia" wzdłuż kontinuum osiągania tożsamości
ego: osiągnięcie tożsamości, moratorium, przesądzenie (foreclosure) oraz dyfuzja
tożsamości. Zdefiniował on te stany w kategoriach stopnia, w jakim dana jednostka
doświadczała kryzysu tożsamości, czyli: „uwikłania w wybór między znaczącymi
alternatywami" (1966, s. 551), i rozwinęła zaangażowanie tożsamości (identity
commitment), czyli zainwestowanie jej w określone cele i zachowania.
Marcia zastosował na wpół ustrukturalizowany wywiad w celu ustalenia,
jaki stopień kryzysu i zaangażowania wykazuje dana jednostka w dziedzinach
wyboru zawodu oraz ideologii politycznej i religijnej. (Później dodał dziedzinę
seksualności; zob. np. Slugoski, Marcia i Koopman, 1984). Osoba, u której wystę-
puje stan osiągnięcia tożsamości, przeżyła okres kryzysu, kiedy rozpatrywała
wybory między różnymi możliwościami, a następnie dokonała zaangażowań
w dziedzinach: zawodu, ideologii i seksualności. Jednostka w stanie moratorium
jest aktualnie w okresie kryzysu. Ma tylko niewyraźne, niesprecyzowane zaan-
gażowania, lecz zdaje się walczyć o ukształtowanie tych zaangażowań. Osoba
taka nadal zajmuje się sprawami typowymi dla okresu dorastania i bierze pod
uwagę życzenia rodziców. Stara się osiągnąć kompromis między życzeniami rodzi-
ców, wymogami społecznymi i swoimi osobistymi możliwościami. Osoba w stanie
przesądzenia przejawia zaangażowania, chociaż nie doświadczyła kryzysu. Posta-
wy i cele takiej osoby odzwierciedlają sztywno postawy i cele jej rodziców. Na
koniec, jednostka w stanie dyfuzji tożsamości mogła doświadczyć kryzysu lub
nie. Charakterystyczną cechą takiej osoby jest brak zaangażowania i brak zainte-
resowania w odniesieniu do zawodu, ideologii i seksualności. Marcia (1966,
s. 553) podaje następujące przykłady odpowiedzi na pytanie, jak dalece skłonni
byliby respondenci (studenci płci męskiej) do rezygnacji z ustalonego celu kariery
zawodowej, gdyby pojawiło się coś lepszego:
224 Rozdział 5. Erik Erikson i współczesna teoria psychoanalityczna
Osiągnięcie tożsamości: „No cóż, mógłbym, ale wątpię w to. Nie potrafię sobie wyob-
razić, co byłoby dla mnie «czymś łepszym»".
Moratorium: „Przypuszczam, że gdybym wiedział na pewno, to mógłbym lepiej na to
odpowiedzieć. To musiałoby być coś w tej ogólnej dziedzinie, coś pokrewnego".
Przesądzenie: „Nie bardzo skłonny. To jest to, co zawsze chciałem robić. Rodzice są
z tego zadowoleni i ja też".
Dyfuzja tożsamości: „O, z pewnością. Gdyby pojawiło się coś lepszego, zaraz bym
zmienił na coś takiego".
Inne stadia
Orlofsky (np. 1976, 1978; Orlofsky, Marcia i Lesser, 1973) przedstawił opartą na
wywiadach analizę stanów czy poziomów bliskości, podobną do tej, którą Marcia
zaproponował dla tożsamości. Wywiady Orlofsky'ego dotyczą obecności i głębi
relacji z przyjaciółmi tej samej płci i płci odmiennej. Na podstawie tej informacji
jednostki określa się jako przyjacielskie, przedprzyjacielskie, stereotypowe, pseu-
doprzyjacielskie (podtyp stereotypowych), lub izolowane. Jako przykład tych sta-
nów rozpatrzymy następujące dwie definicje: „Jednostka przyjacielska pracuje
nad rozwijaniem wzajemnych relacji osobistych i ma kilku bliskich przyjaciół,
z którymi omawia sprawy osobiste, zarówno swoje, jak ich. Ma intymny związek
Aktualne badania 225
z jedną lub więcej sympatiami [...] Osoba izolowana charakteryzuje się znacz-
nym ograniczeniem przestrzeni życiowej, przy braku jakichkolwiek trwałych oso-
bistych związków" (Orlofsky i in., 1973, s. 213). Te rozróżnienia dotyczące pozio-
mu bliskości okazały się użyteczne w różnych badaniach (np. Kahn i in., 1985;
Levitz-Jones i Orlofsky, 1985).
McAdams (np. McAdams, 1993; McAdams i de St. Aubin, 1992; McAdams,
^e st. Aubin i Logan, 1993; van de Water i McAdams 1989) opracował model pro-
duktywności, zdefiniowanej jako: „osobisty i społeczny cel polegający na zaspoko-
jeniu potrzeb następnego pokolenia" (McAdams, 1994, s. 679). Sugeruje on, że
wymóg kulturowy i wewnętrzne pragnienie sprzyjają w okresie dorosłości trosce
0 następne pokolenie. Troska ta, w połączeniu z przekonaniem, że ludzka dobroć
1 bezinteresowność przyczynią się do postępu przyszłych pokoleń, prowadzi do
produktywnego zaangażowania. Zaangażowanie to może się przejawiać w któ-
rymkolwiek z różnych typów produktywnego działania. McAdams i jego ucznio-
wie przedstawiają materiał dowodowy świadczący o tym, że zainteresowanie pro-
duktywne, zaangażowanie i działanie są ze sobą związane pozytywnie, tak jak
przewiduje model. Być może najbardziej interesująca jest sugestia, którą wysunął
McAdams, że dorośli opowiadają sobie samym skrypt produktywności. Znaczy to,
że układają oni opowieść informującą o tym, jak ich własne starania, aby być pro-
duktywnymi, pasują do społeczeństwa, którego są oni częścią. Zwróćmy uwagę,
jak bardzo zgodny jest ten model z podkreślanym przez Eriksona „ścisłym dopaso-
waniem" między jednostką a jej społecznością, jak również ze stałym pytaniem
Allporta: „Jak powinno się pisać psychologiczną historię życia?" (zob. rozdz. 7.).
Status międzykulturowy
Teorie stadialne, takie jak sformułowane przez Freuda i Eriksona, często są kryty-
kowane jako związane z określoną kulturą. Chociaż zarzut ten w odniesieniu do
Eriksona wydaje się nieco paradoksalny, jeśli weźmie się pod uwagę jego wyrafino-
wane pod względem antropologicznym badania nad plemionami Indian amerykań-
skich (Siuksów i Jukonów), jak również „Amerykańską tożsamość" (1950, 1963),
to jednak w kilku badaniach stwierdzono zmienność eriksonowskich konstruktów
w różnych grupach kulturowych (np. McClain, 1975; Ochse i Pług, 1986).
Ochse i Pług opracowali kwestionariusz samoopisowy do mierzenia tych kom-
ponentów osobowości, które według Eriksona narastają w ciągu pierwszych sied-
miu stadiów. Kwestionariusz ten dano do wypełnienia zróżnicowanej próbce białych
i czarnych mężczyzn i kobiet na Uniwersytecie Południowej Afryki. Białe kobiety
wcześniej rozwiązały swój kryzys tożsamości i wykazywały wyższy poziom bliskoś-
ci niż biali mężczyźni. Oznaki negatywnego rozwiązania kryzysu tożsamości wśród
czarnych kobiet w wieku 25-39 lat przypisano ich brakowi sposobności do rozwija-
nia bliskości. Zdrowy rozwój psychospołeczny był związany z poczuciem zadowo-
lenia ze swego życia u białych osób badanych, lecz zależność między zadowoleniem
z życia a komponentami osobowości była słabsza w grupach murzyńskich. Ochse
i Pług doszli do wniosku, iż: „istnieją oznaki, że u czarnych mężczyzn poczucie
tożsamości rozwija się dopiero późno w okresie dorosłości. Sugeruje się także, że
czarne kobiety doświadczają (silnie ze sobą związanych) uczuć braku samookreśle-
nia, braku bliskości i braku zadowolenia z życia w środkowej fazie okresu doro-
226 Rozdział 5. Erik Erikson i współczesna teoria psychoanalityczna
[...] lęk [...] trwający całe życie..." (1975, s. 259). Następnie jednak doszedł do
wniosku, że lęk, konflikt i kryzys są niezbędne do ukształtowania w człowieku
siły charakteru.
Eriksonowi zarzucono, że „rozwodnił" teorię Freuda, koncentrując się na
siłach ego, na tym, co racjonalne i świadome, kosztem id, irracjonalności i nie-
świadomości. Nawet gdyby ten zarzut był uzasadniony, to w rzeczywistości jest
on nieistotny. Sam fakt, że Erikson odbiega znacznie od teorii Freuda - fakt, któ-
remu sam Erikson zaprzeczył - nie uzasadnia odrzucenia poglądów Eriksona.
Teorie Freuda nie są ostatecznym kryterium prawdy ani też Freud nigdy nie rościł
sobie pretensji do tego, by je za takie kryterium uznać. Koncepcje Eriksona
dotyczące rozwoju psychospołecznego trzeba oceniać na podstawie dowodów
przemawiających za nimi lub przeciw nim, a nie na podstawie ich zgodności lub
niezgodności z jakąkolwiek inną teorią.
Zarzuca się też Eriksonowi to, że podtrzymuje status quo, gdy stwierdza, że
jednostka musi nauczyć się przystosowywać do instytucji społeczeństwa, w któ-
rym wzrasta. W rzeczywistości Erikson mówi, że ludzie muszą znaleźć swą
tożsamość w ramach potencjalnych tendencji (do stabilności lub zmiany) ist-
niejących w ich społeczeństwie, ich rozzuój zaś musi być zgodny z wymaganiami
społeczeństwa, bo w przeciwnym razie poniosą konsekwencje.
To, czy Erikson jest konserwatystą i tradycjonalistą, nie ma żadnego związku
ze słusznością jego idei. Jest jednak interesujące, że zdecydował się on zilustro-
wać swą psychospołeczną teorię rozwoju, analizując dokładnie życie dwóch ludzi,
Lutra i Gandhiego, których trudno byłoby nazwać konformistami, ponieważ
w radykalny sposób zmienili społeczeństwa, w których żyli. Ponadto Erikson
w swym życiu osobistym był zdecydowanym przeciwnikiem niesprawiedliwości
społecznej, czemu dał wyraz w sporze o przysięgę lojalności na Uniwersytecie
Kalifornijskim. Interesujące dla czytelnika mogłoby też być zapoznanie się z roz-
mowami, jakie Erikson prowadził z radykalnym przywódcą Czarnych Panter Hu-
eyem Newtonem (K. T. Erikson, 1973).
Zarzuty bardziej uzasadnione od przytoczonych poprzednio dotyczą jakości
podstaw empirycznych, na których oparta jest ta teoria. Nikt nie może zaprze-
czyć, że Erikson zebrał ogromną liczbę różnorodnych danych obserwacyjnych.
Przez wiele lat pracował jako psychoanalityk w licznych szpitalach i klinikach,
a także praktykował prywatnie. Obserwował zabawę normalnych dzieci w stan-
daryzowanych warunkach. Przeprowadzał bezpośrednie obserwacje dwóch kul-
tur indiańskich. Zbadał także szczegółowo życie dwóch postaci historycznych.
I jako uczony, i jako artysta Erikson miał wyćwiczone oko.
Pomimo tych zalet opisy oparte na osobistej obserwacji, aczkolwiek stano-
wią surowe dane każdego przedsięwzięcia naukowego, nie są jednak wystar-
czające. Dobrze wiadomo - i w gruncie rzeczy Erikson sam to przyznawał - że
obserwacja może być bardzo subiektywna. Człowiek często decyduje się widzieć
to, co chce widzieć. Zgodność między wieloma obserwatorami, określona jako
potwierdzenie na zasadzie zgody powszechnej, również nie jest dowodem. His-
toria nauki dostarcza wielu przykładów, w których zgoda powszechna okazała się
niewystarczająca jako kryterium prawdy.
Obserwacja i opis powinny prowadzić do pomiarów, kontrolowanych ekspe-
rymentów, a tego Erikson nie uczynił - może z wyjątkiem badań nad zabawą
dzieci. Oczywiście nie jest on pod tym względem osamotniony. Niewiele teorii
228 Rozdział 5. Erik Erikson i współczesna teoria psychoanalityczna
Celowość D D U N
Nieświadome determinanty D N U U
Proces uczenia się U U D D
Struktura osobowości D D D D
Dziedziczność U U D D
Wczesny okres rozwoju D N U U
Ciągłość rozwoju D N U U
Podejście organicystyczne D D U u
Pole D U u u
Niepowtarzalność jednostki D D u u
Znaczenie czynników molarnych U U u u
Środowisko psychologiczne D U N N
Pojęcie Ja U D D N
Kompetencja U D U N
Przynależność do grupy U N U U
Oparcie w biologii D D U D
Oparcie w naukach społecznych D N N N
Wielość motywów D D D N
Osobowość idealna U D N N
Zachowania anormalne U N U U
Personologia
Henry'ego Murraya
Wprowadzenie i kontekst
Głęboka znajomość biologii, praktyki klinicznej i psychologii akademickiej, którą
Henry A. Murray wykorzystywał w swych pracach teoretycznych, zapewniła mu
wyjątkowe miejsce wśród teoretyków osobowości. Czynnikiem integrującym te
różnorodne talenty jest doskonały styl pisarski Murraya, ukształtowany przez
jego głębokie i trwałe zainteresowanie literaturą i humanistyką. Teorię, która roz-
winęła się na tych podstawach, cechuje znaczny respekt dla mocy determinującej
czynników biologicznych, pełne docenianie indywidualnej złożoności organizmu
ludzkiego oraz troska o przedstawienie zachowania w taki sposób, aby kontrolo-
wane badania były naturalnym rezultatem tych sformułowań. Prace Murraya sta-
nowiły punkt zwrotny w badaniach nad osobowością pod co najmniej czterema
względami. Przeniósł on psychologię głębi z kliniki na uniwersytet. W tym proce-
sie Murray ukształtował wyraźny pogląd na to, jak powinny wyglądać badania
nad osobowością. Uznawał doniosłe znaczenie opracowania taksonomii moty-
wacji. Kładł też nacisk na konieczność interpretowania zachowania jako interak-
cji jednostki i sił środowiskowych. Po części wskutek takiego rozłożenia akcen-
tów Murray był: „anomalią wśród psychologów akademickich, a jego karierze
towarzyszyły liczne kontrowersje" (Triplet, 1992, s. 299).
Teoria ta koncentruje się na jednostkach w całej ich złożoności, a podkreśle-
niem tego punktu widzenia jest termin „personologia", który Murray (1938)
wprowadził na określenie kierunku działalności własnej i innych badaczy, zainte-
resowanych przede wszystkim pełnym zrozumieniem indywidualnego przypadku.
Stale podkreśla on organiczny, całościowy charakter zachowania, wskazując, iż
pojedynczego fragmentu zachowania nie można zrozumieć w oderwaniu od reszty
funkcjonującej osoby. W odróżnieniu od wielu innych teoretyków podzielających
ten pogląd, Murray bardzo chętnie posługuje się analizą, która jest niezbędna
w różnego rodzaju wyspecjalizowanych badaniach, podkreślając zawsze, że po
zakończeniu analizy należy zabrać się do rekonstrukcji całości.
Dalszą różnicą w stosunku do niektórych holistycznych teoretyków jest
akceptowanie przez niego stanowiska zgodnego z podstawowymi zadaniami teo-
rii pola: podkreśla on, że warunkiem adekwatnego opisu zachowania jednostki
jest dokładne przeanalizowanie i zrozumienie środowiskowego kontekstu zacho-
wania. Murray nie tylko podkreślał ogólnie doniosłe znaczenie determinantów
środowiskowych, lecz - co ważniejsze - opracował złożony zbiór pojęć mających
reprezentować te środowiskowe czynniki.
Przeszłość czy historia danej jednostki jest, według Murraya, równie ważna
jak jej teraźniejszość i środowisko. W swej teorii przyjmuje on wspólne z psycho-
analizą założenie, że zdarzenia zachodzące w niemowlęctwie i dzieciństwie są
najważniejszymi determinantami zachowania w wieku dojrzałym. Dalsze podo-
bieństwo między jego stanowiskiem a psychoanalizą polega na przywiązywaniu
dużej wagi do motywacji nieświadomej oraz na głębokim zainteresowaniu subiek-
tywnymi, swobodnymi sprawozdaniami słownymi danej jednostki, z wytworami
wyobraźni włącznie.
Z wielu względów najbardziej charakterystyczną cechą tej teorii jest wysoce
zróżnicowany, bardzo szczegółowo opracowany sposób przedstawienia zagadnie-
nia motywacji. Schemat pojęć motywacyjnych Murraya znalazł szerokie zastoso-
wanie i wywarł duży wpływ na dalsze prace w tej dziedzinie. Następną niezwykłą
Życiorys autora 233
cechą tej teorii jest stały nacisk na współistniejące i funkcjonalnie powiązane pro-
cesy fizjologiczne, które towarzyszą wszelkim procesom psychologicznym. Jego
pojęcie „regnancji", które omówimy później, jest dowodem, iż uważa on mózg za
siedlisko osobowości i wszystkich jej części składowych. Murray często podkreśla
doniosłość szczegółowego opisu jako niezbędnego wstępu do skomplikowanych
sformułowań teoretycznych i badań. Zgodne z tym poglądem jest jego głębokie
zainteresowanie taksonomią, a także opracowanie wyczerpujących klasyfikacji
uwzględniających wiele aspektów zachowania.
Murray podejmował poważne wysiłki, by doprowadzić do kompromisu mię-
dzy wymaganiami, często konfliktowymi, klinicznej złożoności i ekonomii badaw-
czej. Opracował sposoby przedstawiania, przynajmniej w części, ogromnej
różnorodności zachowania ludzkiego; jednocześnie skoncentrował się na zadaniu
opracowania operacji, które umożliwiłyby pomiar zmiennych zajmujących cen-
tralne miejsce w jego schemacie teoretycznym. Ta dwukierunkowa działalność
w naturalny sposób doprowadziła do zmniejszenia przepaści między praktyką kli-
niczną a laboratorium psychologicznym.
Życiorys autora
Zapoznaliśmy się już w ogólnych zarysach z personologią Murraya, lecz kim był
człowiek, który skonstruował tę teorię? Henry Murray urodził się w Nowym Jorku
13 maja 1893 r.; kształcił się w Groton School i Harvard College, uzyskując w 1915 r.
licencjat w dziedzinie nauk humanis-
tycznych ze specjalizacją w zakresie
historii. Do tego czasu był miernym stu-
dentem; żartował, że w Harvardzie:
„specjalizował się w trzech R - Rum,
Rowing (wioślarstwo), Romanticism
(romansowanie)" (Robinson, 1992,
s. 27). Jego początkowe zainteresowanie
psychologią stłumił pierwszy wykład na
wstępnym kursie prowadzonym przez
Hugona Munsterberga. „W college'u
kiełkujące zainteresowanie psychologią
zostało zmrożone chłodem podejścia
profesora Munsterberga. W środku jego
drugiego wykładu zacząłem szukać naj-
bliższego wyjścia" (Murray, 1940, s. 152).
Po ukończeniu Harvardu wstąpił do
Kolumbijskiego College'u Lekarzy i Chi-
rurgów (Columbia College of Physicians
and Surgeons), który ukończył jako naj-
lepszy na swym roku (1919). W roku
1920 uzyskał na Uniwersytecie Colum-
bia stopień magistra nauk humanistycz-
nych w dziedzinie biologii i przez krótki
Czas pracował jako wykładowca fizjolo- Henry Murray
234 Rozdział 6. Personologia Henry'ego Murraya SB
Struktura osobowości
Natura osobowości oraz jej rozwój i osiągnięcia są przedmiotem wielu dociekań
teoretycznych Murraya. Na jego poglądy dotyczące struktury osobowości silny
wpływ wywarła teoria psychoanalityczna, a mimo to pod wieloma względami
różnią się one bardzo od ortodoksyjnego stanowiska Freuda. Murray raczej
wystrzega się stosowania słowa „struktura", ze względu na jego konotacje
trwałości, regularności i prawidłowości. Uważa on, że osobowość jest zwykle
w stanie płynnym. Rozpatrzymy tu jego definicję osobowości oraz pojęcia, które
wprowadził w celu przedstawienia natury osobowości.
Definicja osobowości
Systemy osobowości
lękiem, ale mają własne energie, cele i spełnienia. Człowiek musi być twórczy
i pełen wyobraźni, tworzyć i budować, jeśli ma pozostać zdrowy psychicznie.
Wyobraźnia twórcza może istotnie być najsilniejszym elementem osobowości,
a jednocześnie tym, któremu często daje się najmniej możliwości ekspresji.
Dynamika osobowości
Wkład Murraya do teorii psychologicznej był najbardziej wybitny w dziedzinie
przedstawiania ludzkich dążeń, poszukiwań, pragnień, życzeń i chęci. Można by
słusznie powiedzieć, że zajmował się on przede wszystkim psychologią motywa-
cji. To skoncentrowanie się na procesie motywacyjnym jest zupełnie zgodne
z przekonaniem Murraya, że badanie tendencji kierunkowych danej osoby stano-
wi klucz do zrozumienia jej zachowania. „[...] najważniejszą rzeczą, jakiej można
dowiedzieć się o danej osobie [...] jest nadrzędna kierunkowość (lub kierunko-
wości - directionalities) jej czynności, umysłowych, werbalnych lub fizycznych"
(Murray, 1951b s. 276). Zainteresowanie kierunkowością doprowadziło Murraya
do utworzenia najbardziej złożonego i najstaranniej opisanego systemu konstruk-
tów motywacyjnych, jaki można znaleźć we współczesnej psychologii. Jego
zamiłowanie do taksonomii ujawnia się tu wyraźnie w cierpliwym i dociekliwym
klasyfikowaniu elementów zachowania ludzkiego w kategoriach determinantów
czy motywów, stanowiących podłoże tych elementów.
Murray z pewnością nie był pierwszym, który kładł silny nacisk na doniosłe
znaczenie analizy motywacyjnej. Jednakże jego sformułowania odznaczają się kil-
koma wyróżniającymi cechami. Podczas gdy dominującą tendencją w psychologii
jest dążenie do prostoty i małej liczby pojęć, Murray podkreślał, że właściwe zro-
zumienie motywacji ludzkiej wymaga przyjęcia systemu, który stosuje wystar-
czająco dużą liczbę zmiennych, aby mógł odzwierciedlić, przynajmniej częściowo,
ogromną złożoność motywacji ludzkiej. Dążył on także usilnie do tego, aby
zaopatrzyć swe zmienne w definicje empiryczne, które - jeśli nawet nie są dosko-
nałe - przewyższały pod względem poziomu operacjonalizacji większość poprzed-
nich schematów teoretycznych w dziedzinie motywacji ludzkiej. Wynikiem tych
prac jest zbiór pojęć, który stanowi śmiałą próbę zbudowania pomostu między
opisem klinicznym a wymogami badań empirycznych.
Rozpatrywanie teorii motywacji Murraya zaczniemy od omówienia pojęcia
potrzeby, które od początku było ośrodkiem jego koncepcji, a następnie przejdzie-
my do takich związanych z nim pojęć, jak presja, redukcja napięcia, temat, integ-
rat potrzeby, temat jednostkowy oraz pocesy panujące. Na koniec przedstawimy
dwa powiązane ze sobą pojęcia wartości i wektorów, które reprezentują nowszy
kierunek w jego pracy teoretycznej.
Potrzeba
Typy potrzeb. Dotychczas dowiedzieliśmy się, jak Murray definiuje potrzebę, roz-
patrywaliśmy podane przez niego kryteria ich identyfikacji oraz zapoznaliśmy się
Tabela 6.1. Przykładowa lista potrzeb Murraya*
Afiliacji Wiązać się z kimś bliskim (kimś, kto jest podobny do podmiotu lub lubi go) i z przy.
jemnością współdziałać z nim lub wymieniać przysługi. Podobać się pociągającej
osobie i zdobyć jej uczucie. Być przywiązanym do przyjaciela i pozostać lojalnym
wobec niego.
Agresji Przezwyciężać opór siłą. Walczyć. Pomścić krzywdę. Napaść, zranić lub zabić kogoś.
Sprzeciwiać się energicznie lub karać kogoś.
Autonomii Uwolnić się, pozbyć się ograniczenia, wyswobodzić się z więzów. Opierać się przymu-
sowi i ograniczeniom. Unikać lub wycofywać się z czynności zalecanych przez domi-
nujące autorytety. Być niezależnym i móc swobodnie działać zgodnie z impulsem.
Być swobodnym, nieodpowiedzialnym. Nie stosować się do zwyczajów.
Dominowania Panować nad swym środowiskiem ludzkim. Wpływać na zachowanie innych lub kie-
rować nim za pomocą sugestii, kuszenia, przekonywania lub rozkazywania. Odra-
dzać, powstrzymywać lub zakazywać.
Doznań zmysłowych Poszukiwać wrażeń zmysłowych i cieszyć się nimi.
Odrzucania Odseparować się od obiektu o negatywnej kateksji. Wykluczać, opuszczać, wypędzać
kogoś niżej stojącego lub pozostać obojętnym wobec niego. Traktować lekceważąco
lub porzucić kogoś.
Oparcia Mieć zaspokojone swoje potrzeby dzięki współczującej pomocy kogoś bliskiego. Być
pielęgnowanym, utrzymywanym, podtrzymywanym na duchu, otoczonym opieką, chro-
nionym, kochanym, otrzymywać rady, wskazówki, przebaczenie, być pocieszanym.:.
Pozostawać blisko oddanego opiekuna. Mieć zawsze jakiegoś protektora.
Opiekowania się Obdarzać współczuciem i zaspokajać potrzeby kogoś bezradnego: niemowlęcia lub
kogoś, kto jest słaby, niepełnosprawny, niedoświadczony, niedołężny, pokonany, upo-
korzony, samotny, przygnębiony, rozstrojony psychicznie. Pomagać komuś w nie-
bezpieczeństwie. Żywić, pomagać, popierać, pocieszać, chronić, dodawać otuchy,
pielęgnować, leczyć.
Osiągnięć Dokonać czegoś trudnego. Panować nad obiektami fizycznymi, istotami ludzkimi
lub ideami, manipulować nimi lub organizować je. Robić to jak najsprawniej i w spo-
sób jak najbardziej niezależny. Przezwyciężyć przeszkody i osiągać wysoki poziom;
Przewyższyć samego siebie. Rywalizować z innymi i górować nad nimi. Zwiększać
szacunek dla samego siebie przez skuteczne wykorzystanie swego talentu.
Pokazania się Wywierać wrażenie. Być widzianym i słyszanym. Podniecać, zdumiewać, fascynować,
zabawiać, wstrząsać, zaciekawiać, rozweselać lub uwodzić innych.
Poniżania się Poddawać się biernie sile zewnętrznej. Akceptować krzywdę, naganę, krytykę, karę.
Kapitulować. Godzić się z losem. Przyznawać się do niższości, błędu, wykroczenia
lub porażki. Wyznawać swe winy i pokutować. Przypisywać winę sobie, poniżać lub'
okaleczać samego siebie. Szukać cierpienia, kary, choroby, nieszczęścia i cieszyć się
z typową listą potrzeb. Prócz tego ważne jest rozpatrzenie zasad rozróżnienia roz-
maitych typów potrzeb. Po pierwsze, rozróżnia się potrzeby pierwotne i wtórne.
Potrzeby pierwotne, czyli wiscerogenne, są związane z charakterystycznymi proce-
sami organicznymi, a ich zaspokojenie zwykle pociąga za sobą zadowolenie fizycz-
ne. Przykładowo można tu wymienić potrzeby: powietrza, wody, pokarmu, wydzie-
lania mleka (laktacji), wydalania moczu, defekacji oraz potrzebę seksualną.
Potrzeby wtórne, czyli psychogenne, przypuszczalnie wywodzą się z potrzeb pier-
wotnych, a charakteryzuje je brak specyficznych powiązań z określonymi procesa-
mi organicznymi lub zadowoleniem fizycznym. Przykładem tych potrzeb mogą być
potrzeby: nabywania, konstruowania, osiągnięć, uznania, pokazania się, dominacji,
autonomii i uległości.
Po drugie, rozróżnia się potrzeby jawne i ukryte, tj. potrzeby zewnętrzne
i utajone. Chodzi tu o podkreślenie różnicy między tymi potrzebami, które można
wyrażać w sposób mniej lub bardziej bezpośredni, a tymi, które są na ogół po-
wściągane, hamowane lub wypierane. Można by powiedzieć, że potrzeby ze-
wnętrzne wyrażają się na ogół w zachowaniu motorycznym, podczas gdy potrze-
by ukryte należą zwykle do świata fantazji lub snów. Istnienie potrzeb ukrytych
jest w dużej mierze wynikiem ukształtowania się zinternalizowanych struktur
(superego), które określają, jakie postępowanie jest właściwe czy możliwe do
zaakceptowania. Niektórych potrzeb nie można wyrażać swobodnie bez
pogwałcenia konwencji lub norm przejętych od społeczeństwa za pośrednictwem
rodziców i te właśnie potrzeby często funkcjonują na poziomie ukrytym.
Po trzecie, istnieją potrzeby skoncentrowane i potrzeby rozlane. Niektóre
potrzeby są ściśle związane z ograniczonymi klasami obiektów środowiskowych,
podczas gdy inne są tak zgeneralizowane, że mają zastosowanie w niemal każdych
warunkach środowiskowych. Murray stwierdza, że z wyjątkiem jakiejś niezwykłej
fiksacji potrzeba zawsze jest podatna na zmiany - zmieniają się zarówno obiekty,
ku którym jest skierowana, jak i sposób podejścia do tych obiektów. Inaczej
mówiąc: sfera zjawisk środowiskowych, których dotyczy dana potrzeba, może się
246 Rozdział 6. Personologia Henry'ego Murraya SB
Poziomy analizy. Jest ważne, żeby zdawać sobie sprawę z tego, że według Mur-
raya potrzeba jest uogólnionym konstruktem. Dokonał on rozróżnienia między
potrzebą i celem, gdzie cel jest specyficznym celem zewnętrznym, przyjętym
przez daną osobę jako wyraz pewnej potrzeby. Murray (1951b) podał jako
przykład ogólną potrzebę dominacji oraz specyficzny cel - zostać wybranym na
burmistrza określonego miasta. Wcześniej (1938, s. 127) pisał: „Kiedy stwierdza
się, że jednostka ma, powiedzmy, silną potrzebę agresji, wówczas znaczy to tylko
tyle, że oznaki tej potrzeby powtarzały się względnie często w przeszłości. Jest
to stwierdzenie abstrakcyjne, które wymaga rozwinięcia", ponieważ nie wskazu-
je, w jaki sposób i wobec jakich obiektów będzie wyrażona ta potrzeba. Nie
uwzględnia także, jak wkrótce się przekonamy, bardzo istotnej roli presji środo-
wiskowej.
Murray posłużył się także wprowadzonym przez Freuda pojęciem kateksji do
określenia zdolności jakiegoś obiektu do wywołania pozytywnej lub negatywnej
potrzeby u danej osoby. Utrzymywał, że: „osobowość ujawnia się w dużej mierze
w obiektach kateksji [...] W ten sposób można złożyć dość adekwatny portret
osobowości społecznej" (1938, s. 106). Pozwoliło to Murrayowi rozwiązać dyle-
mat, który wprawiał w zakłopotanie wielu badaczy i teoretyków osobowości: czy
należy koncentrować się na specyficznych cechach indywidualnych, czy na ogól-
nych konstruktach. Murray pisał:
Problem polega na generalizowaniu dla celów naukowych natury obiektów kateksji;
nie wydaje się bowiem, żebyśmy potrafili poradzić sobie z konkretnymi jednostkami
w ich pełnej specyficzności. Stwierdzenie, że S lubi Billa Snooksa, lub że podobają
mu się prace Freda Fudge'a, lub że wstąpił do klubu Gamma, lub że należy do Adwen-
tystów Godziny Jedenastej, może nie mieć żadnego znaczenia naukowego, chociaż
dla dżentelmenów, którzy wraz z S są zaangażowani w działalność tych stowarzyszeń,
może to być sprawa interesująca. Naszym zdaniem ważne jest, żeby wiedzieć, że ist-
nieje jakiś obiekt kateksji, lecz obiekt ten jako taki może nie mieć statusu naukowego,
dopóki nie zostanie poddany analizie i wyrażony w postaci związku atrybutów istot-
nych psychologicznie. Ośmielamy się mieć nadzieję, że teoria presji jest krokiem w tym
kierunku (1938, s. 107-108).
jednostki, lecz także przypisuje się im oceny ilościowe, aby wskazać ich siłę czy
Presja « znaczenie w życiu danej jednostki.
Podobnie jak pojęcie „potrzeby" reprezentuje istotne determinanty zachowania Ważne jest, aby odróżnić znaczenie obiektów środowiskowych, takich jakie
zlokalizowane wewnątrz danej osoby, tak pojęcie „presji" reprezentuje efektyw- spostrzega lub interpretuje dana jednostka (presja beta - beta press), od właści-
ne, czyli istotne, determinanty zachowania działające w środowisku. Najprościej wości tych obiektów środowiskowych, takich jakie istnieją w rzeczywistości, tj.
mówiąc, presja jest właściwością czy cechą obiektu środowiskowego lub osoby, wykrywanych za pomocą obiektywnego badania (presja alfa - alpha press).
ułatwiającą lub utrudniającą wysiłki jednostki zmierzające do osiągnięcia dane- Zachowanie jednostki wiąże się najściślej z presją beta, niemniej jednak ważne
go celu. Presja wiąże się z osobami lub obiektami, które mają bezpośredni wpływ jest ustalenie, w jakich sytuacjach istnieje duża rozbieżność między presją beta,
na starania danej jednostki dążącej do zaspokojenia swych potrzeb: „Presja na którą reaguje dana jednostka, a istniejącą realnie presją alfa.
obiektu jest tym, co może on zrobić podmiotowi lub dla podmiotu - zdolnością
obiektu do wpływania w ten lub inny sposób na powodzenie podmiotu" (Murray
i współprac., 1938, s. 121). Przedstawiając środowisko w kategoriach presji,- Redukcja napięcia
badacz spodziewa się wyodrębnić i sklasyfikować ważne elementy środowiska, :
w którym żyje dana jednostka. Niewątpliwie wiemy o wiele więcej o tym, co Wiemy już, że według Murraya jednostkę „wprawia w ruch" złożony zbiór moty-
dana jednostka prawdopodobnie uczyni, jeśli dysponujemy nie tylko obrazem jej wów. Ponadto zakłada on, że gdy potrzeba jest wzbudzona, jednostka znajduje
motywów, czyli tendencji kierunkowych, lecz także obrazem jej sposobu spost- się w stanie napięcia, a zaspokojenie potrzeby pociąga za sobą redukcję napięcia.
rzegania czy interpretowania swego środowiska. Dla wyrażenia tej drugiej funkcji I wreszcie przyjmuje, że organizm uczy się zwracać uwagę na te obiekty i wyko-
zostało wprowadzone pojęcie presji. nywać te działania, które w przeszłości zostały skojarzone z redukcją napięcia.
Dla określonych celów Murray opracowywał różne listy presji. Reprezenta- Aczkolwiek to tradycyjne sformułowanie spotyka się z aprobatą Murraya,
tywnym ich przykładem jest klasyfikacja zamieszczona w tabeli 6.2, mająca za jednak utrzymuje on, że jest to obraz niepełny. Jednostka uczy się reagować nie
zadanie odwzorowanie ważnych zdarzeń czy oddziaływań z okresu dzieciństwa. tylko w taki sposób, aby zredukować napięcia i dzięki temu doznać zadowolenia,
W praktyce nie tylko określa się, które presje występowały w doświadczeniu danej lecz także w taki sposób, aby wzmóc napięcie, które później zostanie zredukowa-
ne, co pozwala zwiększyć doznawaną przyjemność. Przykładem zwiększenia
napięcia w celu czerpania większej satysfakcji z danej czynności jest uprawianie
Tabela 6.2. Skrócona lista presji"
gry wstępnej przed stosunkiem seksualnym. Innym dobrym przykładem jest opi-
1. Brak oparcia w rodzinie 6. Rywal, współzawodniczący rówieśnik sany przez Zuckermana motyw szukania wrażeń, który rozpatrzymy w rozdz. 9.
Różnice kulturowe 7. Urodzenie się brata lub siostry Należy zauważyć, że sformułowanie to stosuje się tylko do potrzeb skoncen-
Niezgoda w rodzinie
Niekonsekwentna dyscyplina 8. Agresja trowanych na wyniku. W wypadku potrzeb aktywności i potrzeb formy satysfak-
Separacja rodziców Maltretowanie przez starszego mężczyznę, cja jest nieodłączna od czynności i może być równie intensywna na początku lub
starszą kobietę
Nieobecność któregoś z rodziców: ojca, matki
Maltretowanie przez rówieśników
w środku, jak na końcu.
Choroba rodziców: ojca, matki
Śmierć któregoś z rodziców: ojca, matki Kłótliwi rówieśnicy Murray przyjmuje, że człowiek działa w taki sposób, jakby zamierzał zwięk-
Niski poziom któregoś z rodziców: ojca, matki 9. Dominacja, przymus i zakaz szyć zadowolenie i zmniejszyć napięcie. Jednakże jest to tylko zamiar czy przeko-
Odmienność któregoś z rodziców: ojca, matki Dyscyplina nanie ze strony osoby działającej i nie zawsze działanie, które - jej zdaniem - zre-
Ubóstwo Wychowanie religijne dukuje napięcie i doprowadzi do satysfakcji, pozwala skutecznie osiągnąć ten cel.
Niestabilny dom
10. Opiekowanie się, dogadzanie Ponadto ludzie nie są motywowani, by zwiększyć satysfakcję w ogóle; zawsze sta-
2. Niebezpieczeństwo lub nieszczęście
11. Poszukiwanie oparcia, domaganie się czułości rają się zredukować specyficzne napięcie związane z jakąś określoną potrzebą.
Brak fizycznego oparcia, wysokość
Woda 12. Szacunek, pochwała, uznanie Zadowolenie jest więc głównie wynikiem, czy rezultatem, stanów potrzeby oraz
Samotność, ciemność
13. Afiliacja, przyjaźnie zachowań, do których te stany prowadzą.
Burzliwa pogoda, błyskawice
Pożar 14. Seks
Wypadek Obnażenie się
Uwiedzenie: homoseksualne, heteroseksualne
Zwierzę Temat
Stosunek seksualny rodziców
3. Brak lub utrata
15. Oszustwo lub zdrada
Pożywienia Temat jest po prostu molarną interakcyjną jednostką zachowania. Obejmuje ona
Dobytku
Towarzystwa
16. Niższość sytuację wzbudzającą (presję) oraz działającą potrzebę. Temat odnosi się więc do
Fizyczna
Różnych rzeczy Społeczna
interakcji między potrzebami i presjami, dzięki czemu umożliwia bardziej całościo-
4. Zatrzymywanie, odmawianie przedmiotów Intelektualna we i mniej fragmentaryczne ujęcie zachowania. Za pomocą tego pojęcia teoretyk
Odrzucanie, obojętność i pogarda
może przedstawić sytuacje, które wzbudzają określone potrzeby, czyli prowadzą
do ich zadziałania, a także wynik czy wypadkową działania tych potrzeb.
* Adaptowano na podstawie: Murray, 1938, s. 291-292.
250 Rozdział 6. Personologia Henry'ego Murraya SB
Integrat potrzeby
fettiat jednostkowy
Procesy panujące
Schemat wektor-wartość
mi. Murray podjął więc starania, aby bardziej adekwatnie odwzorować tę interak-
cję między determinantami zachowania. Przyjmuje on, że potrzeby działają zawszy
w służbie jakiejś wartości, czyli z intencją doprowadzenia do pewnego stanu koń-
cowego, a zatem wartość tę należy uczynić częścią składową analizy motywów:
Ponieważ obserwacja i doświadczenie świadczą o tym, że agresja, a także każdy inny
rodzaj działania, ma pewien skutek (funkcję), który najlepiej można zdefiniować
w kategoriach jakiegoś cenionego bytu (jego konstruowania, utrzymywania, wyrażania
lub odtwarzania), przeto wymienienie tego cenionego bytu w zestawieniu z nazwą
czynności powinno przyczynić się w dużej mierze do zrozumienia przez nas dynamiki
zachowania (1951b, s. 288).
Wartości (cele) Odrzucenie Przyjmowanie Nabywanie <onstruowani£ Utrzymywanie Wyrażanie Przekazywanie Usuwanie Niszczenie Obrona Unikanie
W (2) (3) W (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
E. Wiedza (fakty i teorie, Odrzuca Przyswaja Bada nowe Tworzy nową Przechowuje Pisze artykuł Dyskutuje o Usuwa błędne Atakuje Broni Unika krytyki,
nauki ścisłe, historia) materiał informacje, idee w labo- teorię nowe Wonna o nowej teorii artykule z ko- idee błędne idee własnych przemilczając
nie związany które przycią- ratorium cje w pamięci legami innych koncepcji niektóre
z tematem gają uwagę i bibliotece procedury
artykułu
jem wartości, filozofia, religia). W praktyce te wektory i wartości mają być ułożone
w postaci macierzy utworzonej z przecinających się wierszy i kolumn, tak że
każda kratka w tej macierzy będzie reprezentować zachowanie, które odpowiada
określonemu wektorowi w służbie określonej wartości (zob. rysunek 6.1).
Rozwój osobowości
Rozpatrzyliśmy złożony zbiór pojęć stworzonych przez Murraya w celu odwzorowa-
nia dyspozycji czy dążeń jednostki, a także zapoznaliśmy się z pojęciami, które zgod-
nie z jego propozycją reprezentują istotne zdarzenia środowiskowe. Dzięki temu
można przedstawić jednostkę w każdym punkcie czasu jako złożony integrat potrzeb
i presji lub wektorów i wartości, a także struktur osobowości, zdolności, osiągnięć
i uczuć. Jednakże dowiedzieliśmy się również, że „historia organizmu jest organiz-
mem", a to wskazuje wyraźnie, że przedstawienie jednostki w jednym punkcie czasu
nie wystarczy. Długotrwałe studium jednostki jest sprawą o podstawowym znacze-
niu, a Murray ma wiele do powiedzenia o przebiegu rozwoju psychicznego.
Zmienne, z którymi zapoznaliśmy się dotychczas, można oczywiście stoso-
wać w każdym punkcie rozwoju. Jednakże oprócz tych pojęć Murray rozwinął
i sprecyzował psychoanalityczną koncepcję „kompleksu", tak aby reprezentował
on szczególnie ważny zbiór doświadczeń z wczesnego dzieciństwa. Aczkolwiek
sposób podejścia Murraya do rozwoju jest pod silnym wpływem teorii psychoana-
litycznych, to jednak, posługując się tymi koncepcjami, wprowadził pewne nowe
aspekty i wykazał szczególną pomysłowość w opracowywaniu sposobów mierze-
nia niektórych ważnych zmiennych.
Omawiając rozwój osobowości w ujęciu Murraya, zaczniemy od rozpatrze-
nia kompleksów niemowlęcych, a następnie przejdziemy do krótkiego podsumo-
wania stanowiska Murraya w odniesieniu do kilku zagadnień teoretycznych,
takich jak czynniki genetyczne i dojrzewanie jako determinanty rozwoju, uczenie
się, determinanty społeczno-kulturowe, niepowtarzalność jednostki, rola czynni-
ków nieświadomych oraz proces socjalizacji.
Kompleksy niemowlęce
pewnych obszarów doświadczenia jako mających szczególne znaczenie dla ro/. ruchu i podróżowania, w kateksji zmian, w ldaustrofobii i silnej potrzebie autono-
woju dziecka, a później dorosłego. Murray sugeruje, że jest to: mii. Tak więc jednostka przejawiająca ten kompleks jest pod wieloma względami
przeciwieństwem osoby, która przejawia prosty kompleks klaustralny.
[...] pięć bardzo przyjemnych stanów lub czynności, z których każda (w pewnym punk- Kompleksy oralne wywodzą się z wczesnych doświadczeń związanych z kar-
cie rozwoju) zostaje zakończona, udaremniona lub ograniczona przez siły zewnętrzne: mieniem: tutaj także Murray zaproponował trzy specyficzne subkompleksy, z któ-
1) bezpieczna, bierna i zależna egzystencja wewnątrz macicy (brutalnie przerwana przez rych każdy dotyczy ust, lecz wiąże się z odrębnym rodzajem czynności. Kompleks
przykre doświadczenie - narodziny); 2) zmysłowa przyjemność ssania smacznego pokui oralnego zabiegania o pomoc dotyczy czynności oralnych połączonych ze
mu z piersi matki (lub butelki), kiedy leży się bezpiecznie i ufnie w jej ramionach (zakon- skłonnościami do bierności i zależności. O istnieniu tego kompleksu można
czona wskutek odstawienia od piersi); 3) swobodne radowanie się przyjemnymi dozna- wnioskować na podstawie: automatyzmów oralnych, takich jak ssanie; kateksji
niami towarzyszącymi defekacji (ograniczone wskutek treningu czystości); 4) przyjemne obiektów oralnych, takich jak smoczek, pierś lub kciuk; kompulsywnego jedzenia
wrażenia zmysłowe towarzyszące wydalaniu moczu [...]; 5) podniecające doznania spo- i picia; potrzeby bierności i pomocy; kateksji słów oraz obiektów opiekuńczych;
wodowane tarciem genitaliów (zakazane pod groźbą kary) (1938, s. 361-362). zahamowanych potrzeb agresywnych. Kompleks agresji oralnej łączy aktywność
oralną z agresją i przejawia się w automatyzmach oralnych, takich jak gryzienie,
Wszystkie te obszary zostały już wskazane przez psychoanalityków jako stwa-
w kateksji twardych obiektów oralnych (mięso, kości), w silnych potrzebach agre-
rzające szczególne problemy dla rozwijającego się dziecka. Wkład Murraya polega
sywnych, w ambiwalencji wobec autorytetów, w projekcji agresji oralnej (spo-
tu na rozwinięciu i jaśniejszym przedstawieniu ortodoksyjnych poglądów Freuda.
strzeganie otoczenia jako pełnego gryzących czy zgryźliwych, agresywnych obiek-
O kompleksie mówimy wtedy, gdy wpływ tych niemowlęcych doświadczeń na tów), w potrzebie unikania krzywd, w lęku przed gryzącymi obiektami oraz
późniejsze zachowanie jest rozległy i wyraźny. W gruncie rzeczy zakłada się, że w jąkaniu się. Kompleks odrzucania oralnego wiąże się z wypluwaniem oraz ze
wszyscy ludzie mają „kompleksy" o różnym stopniu natężenia i jedynie w skraj- wstrętem do czynności i obiektów oralnych. Przejawia się w negatywnej kateksji
nych przypadkach jest to coś anormalnego. W ujęciu Murraya kompleks jest to: pewnych potraw, w słabej potrzebie pokarmu, w strachu przed infekcjami lub
„trwały integrat (wywodzący się z jednego spośród wymienionych wyżej przyjem- uszkodzeniami w obrębie jamy ustnej, w potrzebie odrzucania, w potrzebie
nych stanów), który wyznacza w sposób nieświadomy przebieg późniejszego roz- odosobnienia i autonomii oraz w niechęci do obiektów opiekuńczych.
woju..." (1938, s. 363).
Murray definiuje i opisuje dość szczegółowo pięć kompleksów: klaustralny Kompleksy analne wywodzą się ze zdarzeń związanych z aktem defekacji
(claustral - „kompleks zamknięcia"), oralny, analny, uretralny (urethral - „moczo- oraz z treningiem czystości. Murray - w ślad za Freudem i Abrahamem - sugeru-
wy") i kastracyjny. Każdy z nich stanowi efekt wydarzeń związanych z jednym spoś- je, że istnieją dwa odrębne kompleksy analne, jeden związany z tendencją do
ród przedstawionych powyżej pięciu obszarów przyjemnych doświadczeń. wydalania, a drugi z tendencją do zatrzymywania. Kompleks odrzucania analne-
go obejmuje biegunkę i kateksję odchodów, a ponadto potrzebę agresji, zwłaszcza
Kompleksy klaustralne reprezentują pozostałości prenatalnych, czyli macicz-
polegającej na robieniu nieporządku, brudzeniu i mazaniu, analną teorię porodu,
nych, doświadczeń jednostki. Tym obszarem doznań zajmowali się m.in. tacy psy-
potrzebę autonomii, seksualizm analny. W kompleksie zatrzymywania analnego
choanalitycy, jak Freud i Rank. Murray zestawił i usystematyzował te idee, roz-
zasadniczą rolę odgrywa również kateksja odchodów, lecz jest ona ukryta za
winął je i nadał im stosowną nazwę. Według niego ta ogólna nazwa obejmuje trzy
pozornym wstrętem, wstydliwością i negatywną reakcją na defekację. Kompleks
specyficzne typy kompleksów:
ten wiąże się także z analną teorią porodu i seksualizmem analnym oraz
1) kompleks zorganizowany wokół pragnienia przywrócenia warunków podobnych do z potrzebą autonomii, aczkolwiek w tym wypadku autonomia przejawia się raczej
panujących przed urodzeniem; 2) kompleks koncentrujący się wokół lęku przed bra- w opieraniu się sugestiom niż w poszukiwaniu niezależności czy swobody. Wystę-
kiem oparcia i bezradnością; 3) kompleks charakteryzujący się lękiem przed udusze- puje tu silna potrzeba porządku i czystości, a także potrzeba zatrzymywania tego,
niem i uwięzieniem (1938, s. 363). co się posiada. Kompleks ten, oczywiście, jest odpowiednikiem słynnej freudow-
skiej trójki cech: „oszczędność, czystość, upór", które - zdaniem twórcy psychoa-
Po podaniu ogólnego opisu tych kompleksów Murray przystępuje do wyszcze- nalizy - mają być typowe dla „charakteru analnego".
gólnienia symptomów czy kryteriów, na podstawie których można rozpoznać każdy
z trzech typów kompleksu klaustralnego. Prosty kompleks klaustralny (przywróce- Początkowo Murray (1938) sądził, że kompleks uretralny ma raczej niewielkie
nie warunków panujących w macicy) charakteryzują: kateksja miejsc zamkniętych znaczenie. Wskazywał on wówczas, że kompleks ten obejmuje moczenie nocne,
(podobnych do macicy), obiektów opiekuńczych czy macierzyńskich, śmierci, moczenie dzienne oraz erotyzm związany z cewką moczową. Powojenne badania
przeszłości, a także opór przeciw zmianie, oraz potrzeby: bierności, odosobnienia, przekonały go jednak, że dla wielu jednostek ta sfera doświadczeń ma zasadnicze
pomocy, unikania krzywd. Tak więc ogólny obraz jest obrazem osoby biernej, znaczenie. Podał więc nowy opis tego kompleksu, a także wielu narzędzi empirycz-
zależnej, która jest zwrócona ku przeszłości i z reguły niechętna nowości czy zmia- nych przeznaczonych do jego oceny, aczkolwiek materiał ten nie został dotychczas
nie. Kompleks strachu przed brakiem oparcia przejawia się w strachu przed roz- opublikowany. Zaproponował także, aby syndrom ten nazwać kompleksem Ikara,
ległymi przestrzeniami, upadkiem, utonięciem, trzęsieniem ziemi, pożarem oraz od imienia mitycznego aeronauty, który wbrew radom swego ojca leciał zbyt blisko
brakiem oparcia w rodzinie. Kompleks wyjścia dotyczy uciekania czy wyjeżdżania słońca, wskutek czego sztuczne skrzydła stopiły się, a on sam wpadł do wody
i wyraża się w kateksji rozległych przestrzeni i świeżego powietrza, w potrzebie i utonął. Murray (1955) opublikował szczegółową historię przypadku amerykań-
256 Rozdział 6. Personologia Henry'ego Murraya Rozwój osobowości 257
skiego Ikara. W swych ostatnich pracach stwierdza on, że jednostka z kompleksem przez Murraya generatory hedoniczne i anhedoniczne można klasyfikować
Ikara przejawia zwykle takie cechy, jak kateksja ognia, skłonność do moczenia się W różny sposób. Mogą być one retrospektywne (wspomnienia minionych doświad-
w okresie dzieciństwa, gorące pragnienie nieśmiertelności, silny narcyzm oraz czeń, które były przyjemne lub nieprzyjemne), spektywne (aktualne doznania) i
wzniosłe ambicje, które rozwiewają się w obliczu porażki. prospektywne (przewidywania przyszłych przyjemności lub przykrości). Aktualne
Również kompleksowi kastracyjnemu Murray we wczesnych swych pracach generatory można klasyfikować zgodnie z tym, czy są zlokalizowane przede
poświęcił mniej uwagi niż pierwszym trzem kompleksom. Sądził on, że komplek- wszystkim w danej osobie, w środowisku, czy w transakcji interpersonalnej. Kate-
sowi temu powinno się nadawać znaczenie bardziej ograniczone niż to, jakie goryzację tę można kontynuować. Na przykład generatory w danej osobie mogą
zwykle przypisują mu psychoanalitycy: być zlokalizowane w ciele, w jakimś ośrodku emocji w mózgu, w jakimś rodzaju
procesu psychicznego lub w sądach sumienia.
Wydaje się nam, że termin „kompleks kastracyjny" lepiej jest ograniczyć do jego
Murray odrzuca pogląd, zgodnie z którym nawyk ma podstawowe znaczenie
dosłownego znaczenia: lęku wywoływanego przez wyobrażenie, że penis mógłby w rozwoju osobowości. Zamiast kierować się nawykiem, jednostka nieustannie
zostać odcięty. Kompleks ten występuje dość często, lecz nie wydaje się możliwe, aby szuka nowych sposobów wyrażania siebie, pragnie nowych form stymulacji,
był on źródłem wszelkich neurotycznych lęków. Zwykle pojawia się on jako rezultat nowych przedsięwzięć i nowych dokonań, a także jest zdolna do wewnętrznej
fantazji związanych z niemowlęcą masturbacją (1938, s. 385). przemiany pod wpływem duchowego wglądu (Murray, 1968b, s. 12).
Każdy z tych kompleksów może utrzymywać się przez całe życie danej osoby
w postaci cech charakteru, tj. charakterystycznych sposobów zachowania.
Determinanty społeczno-kulturowe
Czynniki genetyczne i dojrzewanie Murray, w przeciwieństwie do większości teoretyków czerpiących swe idee z teorii
psychoanalitycznej, przyznaje czynnikom środowiskowym ważną rolę w rozwoju
W późniejszej wersji swych poglądów Murray (1968b) przypisywał ważną rolę osobowości. Jak wiemy, w odróżnieniu od większości badaczy motywacji, opraco-
w rozwoju osobowości czynnikom genetycznym i związanym z procesem dojrze- wał on złożony system pojęć (presji) mających reprezentować środowisko jednost-
wania. Uważał, że genetycznie uwarunkowane procesy dojrzewania są odpowie- ki. Uczynił to po części pod wpływem teorii Darwina, zgodnie z którą jednostką
dzialne za programowanie następstwa er (eras), jakie można wyróżnić w życiu ewolucji jest raczej grupa niż pojedynczy osobnik. Zasada utrzymywania się przy
jednostki. W pierwszej erze, obejmującej dzieciństwo, okres dorastania oraz życiu najlepiej przystosowanych odnosi się do rywalizujących ze sobą grup. Murray
młody wiek dojrzały, pojawiają się i mnożą nowe kompozycje strukturalne. Wiek stwierdza: „Ta teoria ewolucji grup pomaga nam zrozumieć, dlaczego człowiek jest
średni charakteryzują zachowawcze rekompozycje istniejących już struktur społeczną [...] istotą i dlaczego jako istota społeczna jest zarówno ludzki, jak i bru-
i funkcji. W erze ostatniej, starości, maleje zdolność formowania nowych kompo- talny" (1959, s. 46). Ponadto często wspomina on o tym, że nie można właściwie
zycji i rekompozycji, a nasila się proces zanikania istniejących form i funkcji. zrozumieć przebiegu rozwoju bez znajomości warunków społecznych, w których
W każdym okresie istnieją liczne pomniejsze programy zachowań i doznań, reali- zachodzi ten proces. Wprowadzone przez Murraya pojęcia „przebiegu" i „tematu"
zowane pod kierunkiem sterowanych genetycznie procesów dojrzewania. również świadczą o jego interakcjonistycznym stanowisku, dla którego charakte-
Murray przypisuje te zmiany procesom metabolicznym. W pierwszej erze meta- rystyczne jest przekonanie, że pełne zrozumienie zachowania wymaga, by w teorii
bolizm góruje nad katabolizmem; w drugiej są one mniej więcej jednakowo inten- reprezentowany był odpowiednio zarówno podmiot, jak i obiekt. Z rozpatrzonych
sywne, w trzeciej zaś katabolizm jest większy od anabolizmu. Murray preferuje powyżej faktów wyraźnie wynika, że Murray uznaje i podkreśla doniosłość rozpat-
model metaboliczny, ponieważ: „jest on zgodny z koncepcją rzeczywistości, której rywania zachowania w kategoriach „pola".
nie da się wyrazić w kategoriach przestrzennych struktur materii jako takiej, lecz
w kategoriach wzajemnie uzależnionych od siebie, funkcjonalnych właściwości
materii - tj. w kategoriach procesu, czasu i energii" (1968b, s. 9). Co więcej, jest to
model pozwalający wyjaśnić postęp, twórczość i samorealizację, których nie tłuma- Niepowtarzalność
czy koncepcja czysto psychoanalityczna.
Mimo zainteresowania ogólnymi kategoriami analizy, Murray zawsze uznawał za
coś oczywistego niepowtarzalność każdej osoby, a nawet każdego zachowania. Jego
szacunek dla naturalistycznej obserwacji oraz jego twórcze, intuicyjne talenty lite-
Uczenie się rackie bardzo ułatwiły mu zrozumienie i przekonywające ukazanie indywidualności
i trudnej do uchwycenia złożoności każdej osoby lub zdarzenia. Według niego:
Przy omawianiu uczenia się nie można pominąć czynników genetycznych, ponie-
waż Murray jest przekonany, że są one odpowiedzialne za występowanie w mózgu Każdy przebieg pozostawia za sobą jakiś ślad swego wystąpienia - nowy fakt, zalążek
ośrodków przyjemności (hedonicznych) i przykrości (anhedonicznych). Uczenie idei, zmianę oceny czegoś, czulsze przywiązanie do kogoś, niewielkie udoskonalenie
się polega na odkrywaniu, co generuje przyjemność, a co przykrość. Te tak zwane umiejętności, odrodzenie się nadziei, dalszy powód do przygnębienia. Tak więc powoli,
258 Rozdział 6. Personologia Henry'ego Murraya SB
poprzez ledwo uchwytne zmiany - chociaż czasem i nagle, przez skok do przodu lub
cofnięcie się - człowiek zmienia się z dnia na dzień. Ponieważ jego znajomi także się
zmieniają, można powiedzieć, za każdym razem, gdy spotyka się z jednym z nich, że
obaj są inni. Krótko mówiąc, każdy przebieg jest pod pewnymi względami niepowta-
rzalny (Murray i Kluckhohn, 1953, s. 10).
Procesy nieświadome
Proces socjalizacji
Rada diagnostyczna
Murray kładł duży nacisk na znaczenie obserwatora czy psychologa jako narzę-
dzia w badaniach psychologicznych. Aczkolwiek w ocenie osobowości możemy
posługiwać się skalami ocen, zbiorami kategorii lub testami psychologicznymi, to
jednak podstawą wszystkich tych narzędzi jest obserwacja prowadzona przez
wrażliwego badacza lub klinicystę. Ze względu na tę podstawową pozycję obser-
watora Murray był przekonany, iż należy poświęcić więcej uwagi jego słabościom
i włożyć więcej starań w udoskonalenie jego zdolności obserwacyjnych. Te
rozważania skłoniły Murraya do uznania psychologa za najważniejszy „precyzyj-
ny instrument" w badaniach psychologicznych.
Oczywistym sposobem kontrolowania i podniesienia jakości obserwacji jest
wprowadzenie wielu obserwatorów rozpatrujących te same fakty z odmiennej
perspektywy. Tak więc włączenie wielu badaczy do badań nad tą samą jednostką
lub jednostkami daje szczególne korzyści w postaci wyeliminowania zniekształ-
ceń wynikających z tendencyjności poszczególnych obserwatorów oraz ograni-
czeń spowodowanych szczególnym charakterem danych. Nie tylko ostateczny
wynik takiej grupowej obserwacji zwykle przewyższa rezultaty obserwacji indy-
widualnej, lecz ponadto członkowie takiej grupy doskonalą swe zdolności obser-
wacyjne dzięki korekcyjnemu wpływowi obserwacji innych.
Powyższe względy skłoniły Murraya do zorganizowania rady diagnostycznej,
składającej się z wielu obserwatorów badających te same osoby z różnych punk-
tów widzenia, którzy następnie mieli sposobność przeprowadzenia końcowej dys-
kusji oraz dokonania syntezy z uzyskanych przez siebie różnorodnych informacji;
Po okresie indywidualnej obserwacji, kiedy każdy badacz stosował wobec osób
badanych swe specjalistyczne techniki, organizuje się konferencję, na której oma-
wia się poszczególne osoby. Każdy badacz przedstawia uzyskane przez siebie dane
i ich interpretację, a pozostali obserwatorzy mogą również podawać swe obser-
Charakterystyczne badania i metody badawcze 261
Reprezentatywne badania
Aktualne badania
Podejście Murraya do osobowości zainspirowało wiele badań. Pod tym względem
heurystyczna wartość jego teorii jest znaczna. W tym podrozdziale rozpatrzymy
programy badawcze wywodzące się z modelu Murraya.
Interakcjonizm
L
r Aktualne badania 267
Psychobiografia
stają stałe. Nigdy nie zachwiało się jego głębokie zainteresowanie procesem mol obcym i niepożądanym. Po kilku latach Freud zajmował już silną pozycję wśród
wacyjnym ani nie przejawił on żadnej skłonności do zarzucenia swych prac opi- mocarzy intelektualnych naszej dziedziny, a zmianę tę w niemałej części należy
sowych i taksonomicznych. Ponadto jego teoria zawsze podkreślała doniosłe zna- przypisać doniosłemu wpływowi przykładu, jaki dał Murray.
czenie nieświadomych źródeł motywacji i kładła nacisk na związek między Jak już się przekonaliśmy, teoria Murraya odróżnia się od innych tym, że
procesami psychicznymi a procesami zachodzącymi w mózgu. kładzie nacisk zarówno na znaczenie przeszłości danego organizmu, jak i na aktu-
Koncepcje Murraya zostały uznane za użyteczne nie tylko przez jego uczniów, alny kontekst zachowania. Jest zdecydowanie pomyślną okolicznością, że w świe-
lecz także przez wielu innych badaczy i klinicystów zainteresowanych badaniom cie psychologicznym, gdzie większość teoretyków interesuje się jedynie aktual-
osobowości. Pojęcia potrzeby i presji znalazły szerokie zastosowanie, zwłaszcza nym polem, w jakim przebiega zachowanie, lub przeciwnie, zwraca się ku
wśród tych klinicystów lub badaczy, którzy posługują się Testem Apercepcji Tema- przeszłości organizmu jako jedynemu kluczowi do zrozumienia zachowania, ist-
tycznej. Wśród osób zainteresowanych szczegółami klasyfikowania zachowania ludz- nieje stanowisko, które przyznaje należne miejsce obu tym kategoriom determi-
kiego niewiele było takich, które nie odniosły żadnej korzyści z kilku ważnych kla- nantów. Zainteresowanie Murraya polem, czyli środowiskiem, w jakim przebiega
syfikacji zaproponowanych przez Murraya. Jak już wskazywaliśmy, wywarł on zachowanie, doprowadziło do utworzenia odrębnego systemu pojęć (presji), które
głęboki wpływ na stosowane obecnie metody i procedury oceniania osobowości. umożliwiają badaczowi odwzorowanie zarówno środowiska obiektywnego, jak
Jego prace w dużym stopniu przyczyniły się do współczesnych osiągnięć w konstru- i środowiska spostrzeganego. Czym innym jest ogólnikowe stwierdzenie donio-
owaniu narzędzi służących do pomiaru osobowości, a także do rozwoju koncepcji słego znaczenia środowiska, a zupełnie czym innym podjęcie się żmudnego i trud-
teoretycznych w tej dziedzinie. Równie doniosłe znaczenie miały zdolności Murraya nego zadania polegającego na opracowaniu szczegółowej listy kategorii reprezen-
do zaciekawiania, podniecania wyobraźni, inspirowania swych uczniów i współpra- tujących istotne aspekty tegoż środowiska. Murray jest jednym z bardzo niewielu
cowników. Entuzjazm i przeświadczenie o słuszności przyjętego sposobu podejścia, teoretyków, którzy podjęli to zadanie.
jakie wzbudził u swych uczniów, bez wątpienia w znacznej mierze tłumaczą fakt, że Ujemne strony teorii Murraya są pod wieloma względami zwierciadlanym
odegrali oni tak poważną rolę w rozwijaniu badań nad osobowością. odbiciem jej stron dodatnich. Główne zarzuty wobec tej teorii są w dużej mierze
Jakie cechy jego stanowiska teoretycznego wywarły największy wpływ? |ak związane z jej oryginalnością, złożonością i szerokością obejmowanego przez nią
już wspomnieliśmy, chyba najbardziej charakterystycznym komponentem przyję- zakresu zjawisk. Zgodziliśmy się już, że najpoważniejszym oskarżeniem, jakie
tego przez Murraya sposobu podejścia jest staranne i wnikliwe rozpatrywanie można wysunąć przeciw jakiejś teorii, jest to, że nie prowadzi ona do badań empi-
procesu motywacyjnego. Współcześni teoretycy osobowości wykazują silną skłon- rycznych. Krytycy mogą utrzymywać, że w systemie teoretycznym Murraya
ność do traktowania motywacji w jeden z dwóch dość prostych sposobów. Piei w zawarty jest niewątpliwie pewien zbiór pojęć i związany z nim zbiór empirycz-
szy z nich polega na wyjaśnianiu wszelkich zachowań za pomocą małej liczby nych definicji, lecz nie ma w nim zbioru wyraźnie sformułowanych założeń psy-
podstawowych motywów, tak że wszystko uznaje się za wynik ich działania. Dru- chologicznych, powiązanych z tymi pojęciami w taki sposób, by miały sprawdzal-
gie podejście opiera się na założeniu, że istnieje ogromna liczba motywów, i że ne konsekwencje.
każdą jednostkę pobudzają do działania motywy tak złożone i tak odmienne niż W obronie teorii Murraya trzeba stwierdzić, że jej założenia i pojęcia dają
u innych, iż nie jest możliwe wyodrębnienie motywów, które można by z pożyt- jednak pewien ogólny pogląd na zachowanie, który niewątpliwie wiąże się ściśle
kiem zastosować wobec więcej niż jednej osoby. Podejście to uznaje za bezuży- ze specyficznym sposobem podejścia do szczegółowych problemów badawczych.
teczne wszelkie próby przeprowadzenia ogólnej klasyfikacji motywów. Stanowis- Ponadto zdefiniowane w tej teorii zmienne mają zastosowanie w odniesieniu do
ko, jakie zajmuje Murray, znajduje się niewątpliwie między tymi dwiema prostymi większości takich problemów czy przynajmniej do wielu z nich. Można stwier-
skrajnościami. Uznaje on złożoność motywacji ludzkiej i mocno podkreśla, iż dzić, nie bez słuszności, że możliwości, jakimi dysponuje większość teorii osobo-
procesu tego nie można przedstawić adekwatnie w kategoriach dwóch, trzech, wości, ograniczają się obecnie do wymienionych wyżej funkcji.
czterech czy pięciu głównych motywów. Z drugiej strony jednak stwierdza też, że Niektórzy krytycy sądzą, iż teoria Murraya ma zakres tak szeroki, że traci
istnieją motywy wystarczająco powszechne, by można było posługiwać się nimi siłę czy efektywność, jaką miałaby węższa lub bardziej wyspecjalizowana koncep-
z pożytkiem w celu reprezentowania zachowania wszystkich lub większości jed- cja. Narzuca się myśl, że te same cechy, które decydują o złożoności tej teorii,
nostek w obrębie określonych grup. Podejmuje więc w rzeczywistości zadanie a jednocześnie chronią ją przed wieloma zarzutami, jakie wysuwa się zwykle prze-
polegające na stworzeniu zbioru pojęć teoretycznych, który oddałby złożoność ciw teoriom osobowości, mogą w sumie zmniejszać jej efektywność. Jest tak, jak
zachowania ludzkiego, a jednocześnie byłby tak starannie sprecyzowany, by mógł gdyby teoria ta mówiła tyle rzeczy, iż żadnej z nich nie mówi z taką dobitnością
być wielokrotnie stosowany przez różnych badaczy. Jak się przekonaliśmy, rezul- i przekonaniem, które wyróżniałyby ją w tej teorii lub też odróżniałyby tę teorię
tatem tych starań jest klasyfikacja motywów, będąca prawdopodobnie najbardziej od innych.
rozpowszechnioną klasyfikacją tego typu.
Pomimo szerokiego zakresu i dużej różnorodności sformułowań teoretycz-
Teoria Murraya i jego badania w bardzo istotny sposób przyczyniły się do nych Murraya, nie ulega wątpliwości, że poświęcił on więcej uwagi procesowi
wzbudzenia głębszego zainteresowania teorią psychoanalityczną ze strony psy- motywacji niż procesowi uczenia się. Fakt ten skłonił niektórych krytyków do
chologów akademickich. W czasach gdy Murray podjął pracę w Harwardzkiej Kli- wyrażenia poglądu, iż teoria Murraya nie potrafi wyjaśnić, w jaki sposób motywy
nice Psychologicznej, psychoanaliza była dla psychologii czymś w dużej mierze przekształcają się i rozwijają. Aczkolwiek jego klasyfikacja motywów jest nie-
272 Rozdział 6. Personologia Henry'ego Murraya SB
Gordon Allport
a jednostka
Wprowadzenie i kontekst
Przed mniej więcej pięćdziesięciu laty najlepsze umysły w psychologii dążyły nie-
ugięcie do coraz większej ścisłości i kwantyfikacji albo też gorliwie starały się
wytropić ukryte motywy w ich tajemnym siedlisku. W samym środku tych ten-
dencji Gordon Allport spokojnie podążał własną drogą, wskazując na doniosłe
znaczenie jakościowych badań indywidualnego przypadku oraz podkreślając rolę
świadomej motywacji. Ta niechęć do płynięcia ze współczesnymi prądami myślo-
wymi powoduje niekiedy, że sformułowania Allporta wydają się archaiczne czy
staroświeckie, kiedy indziej jednak jawi się on jako orędownik nowych i niezwyk-
le radykalnych idei. Pomimo swych obrazoburczych wystąpień, Allport - być może
lepiej niż jakikolwiek współczesny teoretyk - reprezentuje syntezę tradycyjnej
myśli psychologicznej i teorii osobowości.
Stanowisko teoretyczne Allporta jest udoskonaleniem i rozwinięciem idei
zaczerpniętych po części z tak poważnych źródeł, jak teoria postaci, William
Stern, William James i William McDougall. Z psychologii postaci i od Sterna
wywodzi się brak zaufania do metod analizy stosowanych zazwyczaj w naukach
przyrodniczych, a także głębokie zainteresowanie niepowtarzalnością jednostki
oraz konsekwencją i spójnością jej zachowań. Wpływ Jamesa jest widoczny nie
tylko w doskonałym stylu pisarskim Allporta, jego szerokich, stosunkowo huma-
nistycznych poglądach na zachowanie ludzkie oraz w zainteresowaniu pojęciem
Ja ( s e l f ) , lecz także w pewnych wątpliwościach dotyczących tego, czy metody
psychologiczne kiedykolwiek pozwolą adekwatnie przedstawić i w pełni zrozu-
mieć zagadkę zachowania ludzkiego. Co się tyczy podobieństw między stanowis-
kiem McDougalla a koncepcją Allporta, można tu wymienić silny nacisk na
doniosłe znaczenie zmiennych motywacyjnych, przypisywanie ważnej roli czynni-
kom genetycznym czy konstytucjonalnym oraz przyznawanie poczesnego miejsca
pojęciu ego. Ponadto z prac Allporta wyraźnie wynika, iż bardzo szanował on
spuściznę przeszłości, przejawiając zawsze głęboką znajomość klasycznych pro-
blemów, z którymi w ubiegłym wieku borykali się psychologowie w laboratoriach
i poza nimi.
Życiorys autora
Allport urodził się w 1897 r. - jako jeden z czterech synów lekarza - w stanie India-
na, wkrótce jednak jego rodzina zamieszkała w Cleveland, gdzie uczęszczał do szkół
publicznych, uzyskując wykształcenie średnie. Następnie studiował na Uniwersyte-
cie Harvarda, w czasie gdy jego starszy brat Floyd kończył studium podyplomowe
z psychologii na tym samym uniwersytecie. Po uzyskaniu w 1919 r. pierwszego
stopnia naukowego (licencjat), ze specjalizacją w ekonomii i filozofii, Allport spę-
dził rok w Robert College w Stambule, ucząc socjologii i angielskiego, po czym
powrócił do Harvardu, gdzie w 1922 r. uzyskał doktorat w dziedzinie psychologii.
Przez następne dwa lata studiował w Berlinie, Hamburgu i Cambridge. Te rozległe
doświadczenia zdobyte na zagranicznych uczelniach musiały wywrzeć pewien
wpływ na ukształtowanie się głęboldego zainteresowania sprawami międzynarodo-
wymi, które tak wyraźnie ujawniło się w działalności Allporta w ciągu ostatnich
Życiorys autora 275
Dla Allporta definicje nie są sprawą, którą można by lekceważyć. Zanim doszedł
do własnej definicji osobowości, zestawił i omówił pół setki definicji zapropono-
wanych przez różne autorytety w tej dziedzinie (1937). Sklasyfikował te definicje
w zależności od tego, czy odnoszą się one do: 1) etymologii lub wczesnego okre-
su stosowania tego terminu, 2) znaczeń teologicznych, 3) znaczeń filozoficznych,
4) znaczeń prawniczych, 5) znaczeń socjologicznych, 6) wyglądu zewnętrznego,
7) znaczeń psychologicznych. Po przeprowadzeniu szczegółowego podsumowa-
nia i krytyki Allport starał się połączyć najlepsze elementy omówionych poprzed-
nio definicji, unikając zarazem ich głównych niedociągnięć. Wysunął najpierw
sugestię, że można by krótko zdefiniować osobowośćjako „to, czym człowiek jest
naprawdę". Jednakże przyznał, że definicja ta jest zbyt skrótowa, by mogła być
bardzo przydatna, i podał bardziej znaną definicję: „Osobowość jest dynamiczną
organizacją w jednostce tych systemów psychofizycznych, które determinują jej
specyficzne przystosowanie do jej środowiska" (1937, s. 48).
Pewne aspekty tej definicji zasługują na szczególne podkreślenie. Zwrot
„dynamiczna organizacja" kładzie nacisk na fakt, że osobowość nieustannie
rozwija się i zmienia, aczkolwiek jednocześnie istnieje pewna organizacja czy
system, które spajają ze sobą i wiążą różne komponenty osobowości. Termin
„psychofizyczne" przypomina czytelnikowi, że osobowość nie jest: „ani
wyłącznie psychiczna, ani wyłącznie neuronowa. Organizacja ta wiąże się
z działaniem zarówno ciała, jak i psychiki, nierozłącznie stopionych w osobową
jedność" (1937, s. 48). Słowo „determinują" wyraża myśl, że osobowość złożo-
na jest z tendencji determinujących, które odgrywają aktywną rolę w wyznacza-
niu zachowania jednostki: „Osobowość jest czymś i czyni coś. [...] Jest ona
tym, co znajduje się poza poszczególnymi aktami i wewnątrz danej jednostki"
(1937, s. 48).
280 Rozdział 7. Gordon Allport a jednostka
Cecha
Rysunek 7.1. Ogólność cechy. Zakres cechy jest określony przez równoważność bodźców, które ją
wzbudzają, oraz przez równoważność reakcji, które ona wywołuje. (Źródło: Allport, 1961, s. 322)
lecz jedynie kosztem utraty jej odrębnej tożsamości. Dyspozycja osobista może
reprezentować niepowtarzalność danej osoby, podczas gdy typ musi ją masko-
wać. Tak więc - według Allporta - typy reprezentują sztuczne rozróżnienia nie
mające ścisłego związku z rzeczywistością, cechy zaś są prawdziwym odzwier-
ciedleniem tego, co rzeczywiście istnieje. Allport przyznaje jednak, że wysuwanie
hipotez dotyczących typów może stanowić inspirację do badań, aczkolwiek wyni-
lóem takich badań jest szczegółowe określenie złożonych cech.
Autonomia funkcjonalna
Jedność osobowości
Rozwój osobowości
Dowiedzieliśmy się już, że Allport uważa osobowość za złożoną z dyspozycji ini-
cjujących i ukierunkowujących zachowanie, oraz że analizuje ją w kategoriach
tych dyspozycji. W tym podrozdziale zajmiemy się procesem tworzenia się tych
struktur oraz różnicami pod względem sposobu przedstawiania jednostki
w różnych stadiach rozwojowych. Już z naszego omówienia zasady autonomii
funkcjonalnej wyraźnie wynika, że według teorii Allporta między niemowlęctwem
a wiekiem dojrzałym zachodzą ważne zmiany.
Niemowlę
teorię opartą na doniosłym znaczeniu nagrody, prawa efektu czy zasady przyjem-
ności, można z powodzeniem uznać za dobrze odwzorowujący te najwcześniejsze
łata życia. Tak więc dziecko, motywowane potrzebą minimalizowania przykrości,
a maksymalizowania przyjemności (przy czym stany te są w dużej mierze
uzależnione od redukcji trzewiowych, lokalnych napięć), zaczyna się rozwijać.
Chociaż jednostce w chwili narodzin brak tych znamiennych właściwości,
które później będą się składały na jej osobowość, to jednak ten stan rzeczy bar-
dzo wcześnie zaczyna się stopniowo zmieniać. Allport uważa, że niemowlę już
w pierwszym roku życia zaczyna wykazywać pewne charakterystyczne właści-
wości, np. różnice pod względem ruchliwości i ekspresji emocjonalnej, które
zwykle utrzymują się i włączają w wyuczane później dojrzalsze formy przystoso-
wania. Tak więc niektóre zachowania niemowlęcia można uznać za zwiastuny
późniejszych struktur osobowości. Allport dochodzi do wniosku, że przynajmniej
w drugiej połowie pierwszego roku życia niemowlę zaczyna wyraźnie przejawiać
charakterystyczne właściwości, które prawdopodobnie reprezentują trwałe atry-
buty osobowości. Niemniej jednak utrzymuje on, że: „W pewnym sensie ten pierw-
szy rok jest rokiem najmniej ważnym dla osobowości, przy założeniu, że nie
nastąpi żadne poważne uszkodzenie zdrowia" (1961, s. 78).
Przekształcenie niemowlęcia
Dorosły
Teraz, gdy jednostka osiągnęła już dojrzałość, jest ona osobą, której głównym
wyznacznikiem zachowania jest zbiór zorganizowanych i spójnych cech. Cechy te
powstawały w różny sposób z ubogiego motywacyjnego wyposażenia noworodka.
Dokładny przebieg kształtowania się tych tendencji nie jest szczególnie intere-
sujący, ponieważ zgodnie z zasadą autonomii funkcjonalnej nie czerpią one już
swej siły motywacyjnej z pierwotnych źródeł, jakiekolwiek by one były. Jak ujął to
Allport: „To, co kieruje zachowaniem, kieruje nim teraz", i nie musimy znać his-
torii popędu, by zrozumieć jego działanie. Funkcjonowanie tych cech ma w znacz-
nej mierze charakter świadomy i racjonalny. Normalna jednostka z reguły wie, co
robi i dlaczego to robi. Jej zachowanie układa się w spójny wzorzec, a jądro tego
wzorca stanowią funkcje, które Allport nazywa propriacyjnymi. Nie można
w pełni zrozumieć osoby dorosłej, nie znając jej celów i aspiracji. Najważniejsze
motywy nie są echami przeszłości, lecz raczej sygnałami z przyszłości. Przeważnie
lepiej możemy przewidzieć, co dana osoba zrobi, jeśli znamy jej świadome plany,
niż jeśli znamy jej wyparte wspomnienia.
Allport przyznaje, że przedstawiony powyżej obraz jest nieco wyidealizowa-
ny. Nie wszyscy dorośli osiągają pełną dojrzałość. Są osoby dorosłe, których moty-
wacje nadal trącą przedszkolem. Nie wszyscy dorośli zdają się kierować w swym
zachowaniu zrozumiałymi, racjonalnymi zasadami. Jednakże miarą ich normal-
ności i dojrzałości jest to, w jakiej mierze unikają oni nieświadomych motywacji
i w jakim stopniu ich cechy są niezależne od swych dziecięcych źródeł. Jedynie
w wypadku jednostek z poważnymi zaburzeniami mamy do czynienia z osobami
dorosłymi, które działają, nie wiedząc, dlaczego działają, i których zachowanie
jest ściślej związane ze zdarzeniami z dzieciństwa niż ze zdarzeniami zachodzą-
cymi tu i teraz lub mającymi zajść w przyszłości.
W przeciwieństwie do większości teoretyków osobowości, których zaintere-
sowania koncentrują się na negatywnej stronie rejestru przystosowania, Allport
omawia dość obszernie te właściwości, które przyczyniają się do więcej niż
„wystarczającego" czy „normalnego" przystosowania (1961, rozdz. 12.). Dojrzała
osobowość musi odznaczać się przede wszystkim pewnym zasięgiem Ja (exten-
sion of the self). Innymi słowy: życie danej osoby nie może ograniczać się do
zbioru czynności ściśle związanych z jej własnymi bezpośrednimi potrzebami
Charakterystyczne badania i metody badawcze 293
Tak więc Allport, zgodnie ze swą teorią, uważa badanie ekspresyjnych aspek-
tów zachowania za sposób uzyskania dogodnego dostępu do ważnych źródeł
motywacji i konfliktu w danej jednostce.
Styl zachowania nie jest zdeterminowany wyłącznie przez czynniki osobo-
wościowe. Allport uznaje rolę wyznaczników społeczno-kulturowych, chwilo-
wych stanów czy nastrojów, warunków organicznych i innych zmiennych. Wpływ
tych wielorakich czynników nie zmniejsza doniosłości zachowania ekspresyjnego
jako źródła danych o osobowości; komplikuje on jedynie w pewnym stopniu empi-
ryczne zadanie badacza czy diagnosty. Zachowanie ekspresyjne można klasyfiko-
wać w kategoriach wchodzącego w grę rodzaju czynności, np. wyrazu twarzy,
sposobu chodzenia, głosu, charakteru pisma. Allport stwierdza, że nie powinno
się skupiać uwagi wyłącznie na jednym typie zachowania ekspresyjnego, ponie-
waż wszystkie rodzaje tego zachowania są ważne i wzbogacają naszą wiedzę
o jednostce.
298 Rozdział 7. Gordon Allport a jednostka
Listy od Jenny
W latach czterdziestych Allport wszedł w posiadanie 301 listów, które Jenny Mas-
terson (pseudonim), kobieta w średnim wieku, pisała przez 12 lat do pewnego
młodego małżeństwa. Allport zdał sobie sprawę z psychologicznej doniosłości
tych szczególnych listów i przez wiele lat wykorzystywał je podczas swych zajęć
z osobowości na Uniwersytecie Harvarda w celu pobudzenia dyskusji w grupie.
Listy te zostały opublikowane w skróconej formie w „Journal of Abnormal and
Social Psychology" (Letters..., 1946).
Charakterystyczne badania i metody badawcze 301
1. Kłótliwa - podejrzliwa.
2. Skoncentrowana na sobie.
3. Niezależna - autonomiczna.
4. Dramatyczna - energiczna.
5. Estetyczna - artystyczna.
6. Agresywna.
7. Cyniczna - chorobliwa.
8. Sentymentalna.
Aktualne badania
Interakcjonizm a powrót do sporu
„osoba czy sytuacja"
Powrót do Allporta
al<cj oni styczna w sensie mechanistycznym, ale nie w sensie dynamicznym. Można
Najbardziej godną uwagi cechą prac teoretycznych Allporta jest chyba to, że
mimo pluralizmu i eklektyzmu udało się im stworzyć atmosferę nowości i wywrzeć
szeroki wpływ. Jego dzieło stanowi pomnik mądrego i wrażliwego uczonego, którj,
dążył do przedstawienia pozytywnych aspektów zachowania ludzkiego w katego-
riach uwzględniających niepowtarzalność każdego żywego organizmu.
Rozdział O
WIC
Wprowadzenie i kontekst
W niniejszym rozdziale zapoznamy się z pewną szczególną metodą empiryczną,
a mianowicie analizą czynnikową, oraz przedstawimy stanowisko teoretyczni,
które ukształtowało się w ścisłym związku z zastosowaniem tej metody, a miano-
wicie teorię osobowości sformułowaną przez Raymonda B. Cattella. Na tym nar/ę.
dziu statystycznym oparł się również Hans Eysenck (zob. rozdz. 9.), zaś analiza
czynnikowa jest oczywiście szeroko stosowana jako codzienne narzędzie empi-
ryczne przez współczesnych badaczy o wielu rozmaitych orientacjach teoretycz-
nych. Teoria Cattella jest jednak nieporównanie bardziej skomplikowaną teorią
osobowości opartą na analizie czynnikowej. Zanim zdołamy ją zrozumieć, musi-
my zapoznać się pokrótce z samą metodą analizy czynnikowej.
Analiza czynnikowa
Życiorys autora
Raymond Cattell był badaczem, u którego głębokie zainteresowanie metodami
ilościowymi nie spowodowało zawężenia zakresu zainteresowań zjawiskami
i problemami psychologicznymi. Analiza czynnikowa jest dla niego narzędziem,
którym posługiwał się w celu wyjaśniania różnych problemów, uporządkowanych
w ramach pewnego systemu. Jego teoria stanowi poważną próbę zebrania i zin-
tegrowania wyników badań nad osobowością, prowadzonych przy zastosowaniu
analizy czynnikowej. Cattell poświęca nieco uwagi wynikom uzyskanym przez
badaczy posługujących się innymi metodami, aczkolwiek jego teoria opiera się
przede wszystkim na wynikach analizy czynnikowej, gdyż właśnie w ten sposób
uzyskuje on zmienne, które - jego zdaniem - mają największe znaczenie dla
wyjaśnienia zachowania ludzkiego. Przypomina on Gordona Allporta tym, że jego
stanowisko można również trafnie określić jako „teorię cech", a Kurta Lewina -
swą umiejętnością przekładania idei psychologicznych na ścisłe formy matema-
tyczne. Jednakże spośród teoretyków omówionych w niniejszej książce Cattell
najbardziej przypomina Murraya. Obaj rozpatrują osobowość w szerokiej per-
Podobnie jak wszyscy teoretycy, którzy opierają swe prace na analizie czur
nikowej, Cattell zawdzięcza wiele pionierskim ideom Spearmana, a także pracot
Thurstone'a, stanowiącym twórcze rozwinięcie tych idei. Teoretyczne sformuś
wania Cattella pozostają w ścisłym związku z koncepcją McDougalła, które?
zainteresowanie wykrywaniem podstawowych dymensji zachowania oraz nacis
na samoocenę można dostrzec w nowoczesnym przebraniu w pismach Cattell;
Szczegóły wielu idei teoretycznych Cattella, zwłaszcza dotyczących rozwoju, s
bardzo blisko związane ze sformułowaniami Freuda i późniejszych przedstawią
li psychoanalizy.
Przez 40 lat Cattell opublikował zdumiewającą liczbę książek i artykułów
których zakres obejmuje nie tylko badania nad osobowością i pomiarem cech psi
chicznych, lecz także zahacza o tematy należące do takich tradycyjnych dziedi
jak psychologia eksperymentalna, psychologia społeczna i genetyka człou iL'Kd
Już same dane liczbowe dotyczące jego twórczości wzbudzają podziw. Cat
wydał ponad 400 artykułów badawczych, ok. 40 książek, oraz kilkanaście ro/ma.
itych testów do pomiaru osobowości, inteligencji oraz do stosowania w psycho- :!
patologii.
Wśród.tego bogactwa publikacji możemy wyróżnić kilka takich, które sla ,
wią najważniejsze etapy systematycznej pracy Cattella nad osobowością. P I C I .
sza z tych książek, zatytułowana Descńption and measurement of personcn
(1946 - Opis i pomiar osobowości), stanowi próbę naszkicowania, w ujęciu pi
krojowym, opisowych podstaw adekwatnej teorii osobowości. W drugiej ksuu
Personality: a systematic, theoretic, and factual study (1950 - Osobowość: syste-
matyczne, teoretyczne i empiryczne studium), autor stara się stworzyć, na pod-
stawach ustanowionych w poprzednim dziele, syntetyczny obraz najważniejszych
zjawisk osobowości, uwzględniający zarówno perspektywę przekrojową, jak i roz-
wojową. Trzecią z kolei książką w tej serii, zawierającą chyba najbardziej dotych-
czas kompletną i szczegółową prezentację poglądów teoretycznych Cattella, jest
Personality and motivation structure and measurement (1957 - Struktura
i pomiar osobowości i motywacji). Na pół popularny opis teorii i badań w dzie-
dzinie osobowości zawiera The scientific analysis of personality (1966 - Nauko-
wa analiza osobowości), która została zaktualizowana przy współudziale Paula
Kline'a i wydana w 1977 r. pod tytułem The scientific analysis of personality ani •
motivation (Naukowa analiza osobowości i motywacji). Książka ta, wraz
z Humań motwation and the dynamie calculus (Motywacja człowieka a rachu-
nek dynamiczny, Cattell, 1985) oraz z nowym rozdziałem napisanym przez Cat-
tella w Handbook of personality (Podręcznik psychologii osobowości) Pervina
(Cattell, 1990) stanowi najlepsze aktualne ujęcie poglądów Cattella. Przestrzega-
my jednak czytelnika, że te ostatnie tomy zawierają materiał trudny. Podsumowa-
niem ogromnego wkładu Cattella do wielozmiennowej teorii, pomiaru oraz badań
jest The handbook of multwariate experimental psychology (Podręcznik wielo-
zmiennowej psychologii eksperymentalnej, 1988). Swoje poglądy na teorię ucze-
nia się Cattell wyłożył w książce Personality and learning theory (Osobowość
a teoria uczenia się), która ukazała się w dwóch tomach - The structure of perso-
nality in its environment (Struktura osobowości w jej środowisku, 1979) oraz-A
systems theory of maturation and structured learning (Teoria systemowa dojrzę- :
wania i uczenia się ustrukturalizowanego, 1980). Inne znakomite pozycje to m.in. i
Personality and mood by ąuestionnaire (Osobowość i nastrój w badaniu kwestio-
Natura osobowości - struktura cech 319
Cechy
Cechy można także podzielić według sposobu icji przejawiania się. Jeśli wiążą
się one z pobudzaniem jednostki do działania zmierzającego do pewnego celu, są
to cechy dynamiczne-, jeśli wiążą się one z efektywnością, z jaką jednostka osiąga
ten cel, są to cechy zdolnościowe. Cechy te mogą też wiązać się głównie z konsty-
tucjonalnymi aspektami reakcji, takimi jak szybkość, energia czy wrażliwość emo-
cjonalna, i określa się je wtedy jako cechy temperamentalne. Oprócz tych głów-
nych rodzajów cech Cattell w późniejszych pracach kładł nacisk na bardziej
krótkotrwałe i zmienne struktury wchodzące w skład osobowości, takie jak stany
i role. Przy omawianiu poglądów Cattella na strukturę osobowości dogodnie będzie
rozpatrzyć najpierw względnie stabilne i trwałe cechy dynamiczne, które zajmują
pośrednie miejsce pod względem stałości, oraz najbardziej zmienne role i stany.
Wskaźnik
Opis osoby osiągającej niski wynik Opis osoby osiągającej wysoki wynik
cechy
w zakresie tej cechy w zakresie tej cechy
źródłowej
C Mniejsza siła ego: na łasce uczuć, Większa siła ego: emocjonalnie stabilny,
emocjonalnie mniej stabilny, łatwo traci dojrzały, mający trzeźwy stosunek do
równowagę rzeczywistości, spokojny
Q3 Mała integracja sentymentu wobec siebie: Duża siła sentymentu wobec siebie: panuje
niezdyscyplinowany, w sprzeczności ze nad sobą, wymaga od siebie siły woli,
sobą, ślamazarny, kieruje się własnymi skrupulatny społecznie, kompulsywny,
pobudkami, lekceważy reguły społeczne kieruje się obrazem samego siebie
Wskaźnik Qpj s o s o b y osiągającej niski wynik Opis osoby osiągającej wysoki wynik
cechy w zakresie tej cechy w zakresie tej cechy
źródłowej _____
p- Niebezpieczna pobudliwość
Tryskam pomysłami na to, co chciałbym robić w następnej kolejności.
(a) Zawsze (b) Często (c) Praktycznie nigdy
Ludzie, których pragnę, nigdy nie wydają się bardzo mną zainteresowani.
(a) Prawda (b) Nie wiem (c) Fałsz
Coasthenia/Zeppia
Lubię zebrać grupę i prowadzić ją do jakichś działań.
: (a) Prawda (b) Nie wiem (c) Fałsz
Ludzie mówią mi, że jestem:
(a) Skłonny do hałaśliwości (b) Obdarzony cechami pośrednimi (c) Spokojny i trudno mnie zrozumieć
K: Dojrzałe uspołecznienie/nieokrzesanie
Wolę gry, które są:
(a) Podniecające (b) Pośrednie (c) Na tematy ważne społecznie
Jeżeli podejmuję nowe działanie, to lubię:
(a) Uczyć się go w trakcie (b) Pośrednio (c) Przeczytać książkę na jego
wykonywania temat napisaną przez znawcę
P: Sangwiniczna niedbałość
Rzadko pozwalam sobie na fantazjowanie i udawanie
(a) Prawda (b) Nie wiem (c) Fałsz
Najbardziej lubię rozmawiać z przyjaciółmi o:
(a) Miejscowych wydarzeniach (b) Pośrednio (c) Wielkich artystach i obrazach
Tabela 8.2. Podstawowe obiektywne czynniki testu osobowości - zwięzłe nazwy uzgodnione do stosowanigf
skrótowego
.
U.I. 35
U.I. 36
Stolparsomnia (ospałość )/podniecenie
Sentyment dotyczący własnego Ją/słaby sentyment dotyczący własnego Ja 1ii
Źródło: Cattell i Kline. 1977, s. 347. U.I. - indeks uniwersalny (unwersal index). fi
1
Czynnik ten jest interesujący również z innego powodu. Wspomnieliśmy już,|
że czynniki stwierdzone przez Cattella w odniesieniu do danych L i danych Q sąv;
na ogół podobne, natomiast czynniki wyprowadzone z danych T, ogólnie biorąc; i
nie pasują do tamtych. Okazuje się jednak, że niektóre z czynników dotyczących|
danych T zdają się odpowiadać czynnikom drugiego rzędu w danych z kwestio-;-
nariuszy i ocen. Opisany powyżej czynnik odnoszący się do danych T zdaje się.s
bardzo dobrze zgadzać z czynnikiem temperamentalnym drugiego rzędu, także,-.]
określonym jako lęk, którego ładunki występują w następujących czynnikach J
pierwszego rzędu: C - mała siła ego; O - skłonność do poczucia winy; H - nie-j
śmiałość; L - podejrzliwość. Jako inny przykład takiego dopasowania może ,
posłużyć czynnik odnoszący się również do danych testowych, którym naładowa-j
ne są miary płynności wysławiania się, pewności siebie oraz niedokładności,'-;
i który wykazuje ścisłą zgodność z czynnikiem drugiego rzędu dotyczącym lcwes-;
tionariuszy i ocen, określanym jako czynnik ekstrawersji-introwersji (czy jak woli
Cattell: Exvia-Invia). Tym czynnikiem drugiego rzędu naładowane są czynniki: ;
F - niefrasobliwość, beztroska; A - otwartość, bezpośredniość; H - śmiałość,,
przedsiębiorczość. Cattell wyodrębnił 8 czynników drugiego rzędu na podstawie -
16 cech pierwotnych oraz w sumie 12 czynników na podstawie rozszerzonego
zbioru 23 cech źródłowych. ;;
Cattell sugeruje więc, że ten częściowy brak zgodności między czynnikami
otrzymanymi dla różnych źródeł danych może jedynie oznaczać, iż za pomocą
rozmaitych sposobów pomiaru uzyskuje się dane o dość różnym poziomie ogól-
Natura osobowości - struktura cech 327
ności, wskutek czego nie stwierdza się ścisłego dopasowania czynników, lecz
raczej umiarkowany stopień odpowiedniości między poziomami. W każdym razie
jest oczywiste, że początkowe nadzieje Cattella na znalezienie identycznych struk-
tur czynnikowych we wszystkich trzech źródłach danych zostały, jak dotychczas,
spełnione jedynie częściowo.
Równanie specyfikacyjne
R = s1T1+s2T2+s3T3+...+snTn.
Cechy dynamiczne
W systemie Cattella wyróżnia się trzy rodzaje ważnych cech dynamicznych: posta-
wy, ergi i sentymenty. Ergi odpowiadają z grubsza popędom o podłożu biologicz-
nym. Sentymenty skupiają się na przedmiocie społecznym, jak np. czyjś kolega,
matka lub kraj. Zostają one nabyte przez uczenie się i pełnią rolę: „podcelów na
drodze do ostatecznego celu ergicznego" (Cattell, 1985, s. 14). Postawy są dyna-
micznymi cechami powierzchniowymi; stanowią one specyficzne przejawy lub
połączenia ukrytych motywów. Rozpatrzymy teraz te trzy rodzaje cech dynamicz-
nych, ich wzajemne powiązania w sieci dynamicznej oraz rolę, jaką odgrywają
w konflikcie i przystosowaniu.
się") wobec pewnego obiektu („tej dziewczyny"). Postawa nie musi być sfor-
mułowana słownie; w gruncie rzeczy Cattell wolałby mierzyć siłę zainteresowania
młodego człowieka różnymi sposobami, bezpośrednimi i pośrednimi. Mogłyby
one polegać na określeniu u niego wzrostu ciśnienia krwi pod wpływem widoku
fotografii narzeczonej, jego zdolności zapamiętywania twierdzeń z listy dobrych
i złych konsekwencji ożenku, jego błędnych informacji dotyczących perspektyw
matrymonialnych mężczyzny w naszym społeczeństwie itd. W serii badań zmie-
rzających do opracowania efektywnej baterii testów przeznaczonych do mierzenia
świadomych i nieświadomych komponentów postaw Cattell i jego współpracow-
nicy ustalili wzajemne korelacje między wieloma (60-70) różnymi narzędziami
służącymi do pomiaru siły postaw (zob. np. Cattell, Radcliffe i Sweney, 1963).
Opisano pięć składowych czynników postaw, oznaczonych literami greckimi, od
alfa do ipsylon, i podjęto próbę teoretycznego powiązania ich z pojęciami psycho-
analitycznymi [id, siła ego, superego, komponent fizjologiczny i konflikt; w swej
późniejszej pracy Cattell (1985) zidentyfikował dwa dodatkowe składniki, któ-
rych jednak nie będziemy omawiać], W praktyce jednak mierzy się dwa, zwykle
drugorzędne, komponenty siły postawy - jeden dotyczący względnie świadomych
i zintegrowanych aspektów postawy (odzwierciedlających komponenty ego
i superego), a drugi dotyczący jej aspektów nieświadomych bądź niezintegro-
wanych (odzwierciedlających pozostałe komponenty). Zintegrowane aspekty
postawy stanowią te części zainteresowania, które zostały wyartykułowane
i uświadomione, natomiast jej aspekty niezintegrowane nigdy nie dochodzą do
porozumienia z rzeczywistością i przejawiają się w fantazjowaniu i w zakresie
fizjologii. Zintegrowanie i niezintegrowane aspekty postawy mogą być ze sobą
nieskorelowane. Rozbieżność między komponentami zintegrowanymi i niezinte-
growanymi stanowi jedną z miar nieprzystosowania albo konfliktu wewnętrznego
jednostki.
Postaw oczywiście jest tyle, ile tylko ktoś zechce wyliczyć. Cattell w swych
badaniach pracował przeważnie nad próbą około 50 różnych postaw i zaintereso-
wań. Ogólne znaczenie jego badań w tej dziedzinie może być ograniczone przez
fakt, że większość z nich opierała się mocno na tej nieco arbitralnie dobranej
próbce postaw.
Jak wskazuje Cattell, definicja ta składa się z czterech głównych części, klort
odnoszą się do reakcji percepcyjnej, reakcji emocjonalnej, czynności instrumen-
talnych prowadzących do celu oraz zaspokojenia dostarczanego przez sam cel.
Zdaniem Cattella w wyniku jego badań prowadzonych przy użyciu analizy
czynnikowej (Cattell i Child, 1975) zostało dobrze ustalonych 10 ergów. Ergi te
to: głód, seks, towarzyskość (gregariousness), opiekuńczość rodzicielska, cieka-
wość, ucieczka (strach), wojowniczość, zachłanność, dbałość o siebie (self-
-assertion) oraz narcystyczny seks. (Nazwa ostatniego z wymienionych tu ergów
została zaczerpnięta z teorii psychoanalitycznej; treść tego czynnika dotyczy ogól-
nego pobłażania sobie - palenie, picie, lenistwo itd.).
również w sposób bezpośredni. Tak więc pragnienie obejrzenia filmu wiąże się
z sentymentem danego mężczyzny do jego hobby, jakim jest fotografowanie,
a także z sentymentem do swego kraju (temat filmu ma charakter patriotyczny).
Istnieje też, jak się zdaje, pośrednie połączenie z żoną i jej stylem uczesania (być
może wygląda ono lepiej w ciemności). Ponadto erg ciekawości wyraża się tu
także bezpośrednio, oprócz pośredniego powiązania przez fotografię. Zauważmy,
że pragnienie obejrzenia tego filmu może wyrażać w mniejszym lub większym
stopniu (za pośrednictwem sentymentów do swego hobby, żony i kraju) ergi: cie-
kawości, seksu, towarzyskości, opiekuńczości, dbałości o siebie, bezpieczeństwa
i odrazy - w niektórych wypadkach wieloma różnymi drogami. Zwróćmy także
uwagę, że sentymenty mogą być niekiedy służebne wobec innych sentymentów -
jak rachunek bankowy względem żony lub partia polityczna względem kraju.
Te wielokrotnie i częściowo pokrywające się drogi między ergami i senty-
mentami oraz wyrażane postawy umożliwiają wnioskowanie o ergach na podsta-
wie sentymentów. Jeśli w pewnym podzbiorze postaw obserwuje się podobne
zmiany, gdy rozpatruje się coraz to inne osoby lub też tę samą osobę w różnych
odcinkach czasu, to wnioskuje się stąd o istnieniu jakiegoś ergu lub sentymentu
jako podłoża tych zmian. W gruncie rzeczy tak właśnie postępuje Cattell: doko-
nuje pomiaru wielu postaw (metodami opisanymi poprzednio) i przeprowadza
analizę czynnikową, a otrzymane w ten sposób czynniki interpretuje jako repre-
zentujące ergi lub sentymenty.
332 Rozdział 8. Czynnikowa teoria cech Raymonda Cattella Natura osobowości - struktura cech 333
Własne Ja. Jest to jeden z sentymentów, lecz szczególnie ważny, ponieważ praw w większości ujemne, to postawa ta będzie na ogół odrzucona. Trwała postawa
wszystkie postawy w mniejszym lub większym stopniu odzwierciedlają sentyment będzie stanowić źródło konfliktu w takiej mierze, w jakiej zawiera ona wyrazy
dotyczący własnego Ja. Z kolei sentyment ten wiąże się z ekspresją większości ujemne w swym równaniu specyfikacyjnym. W istocie Cattell (1985) sugeruje, że
lub wszystkich ergów czy innych sentymentów. W niektórych badaniach (np. Cai- wskaźnikiem stopnia konfliktu związanego z daną postawą może być stosunek
tell i Horn, 1963) wystąpiły również podobne, lecz odmienne sentymenij sumy ujemnych wag sytuacyjnych dotyczących dynamicznych cech źródłowych
dotyczące superego i Ja idealnego. W każdym razie sentyment bądź system senty- do sumy dodatnich wag sytuacyjnych i ujemnych wag sytuacyjnych dotyczących
mentów skoncentrowanych wokół Ja odgrywa, zdaniem Cattella, decydującą rolę cech tego samego rodzaju. W powyższym przykładzie stosunek ten wynosiłby
w integracji osobowości, umożliwiając powiązanie między sobą ekspresji różnych (0,3 + 0,4)/(0,2 + 0,6 + 0,4 + 0,3 + 0,5 + 0,3 + 0,4) = 0,7/2,7 = 0,26. Naj-
ergów i sentymentów. większy konflikt pojawiłby się wówczas, gdyby suma wag ujemnych i suma wag
dodatnich były sobie równe, co dałoby wynik 0,5. Na przykład gdyby rodzice
Przede wszystkim zachowanie swego Ja jako zdrowej fizycznie i nienaruszonej funk-
młodego człowieka nie aprobowali tego małżeństwa, co zmieniłoby wagi jego sen-
cjonującej istoty jest oczywiście warunkiem wstępnym zaspokojenia każdego senty-
tymentu wobec rodziców z +0,3 na -0,3, stosunek wag dla tego konfliktu
mentu czy ergu posiadanego przez daną jednostkę! Podobnie zachowanie Ja społecz-
wzrósłby do 1,0/2,7 = 0,37.
nego i etycznego jako czegoś, co szanuje dana społeczność. [...] Z dynamicznego
Stopień konfliktu charakteryzującego całą osobowość można wyrazić za
punktu widzenia sentyment dotyczący utrzymywania własnego Ja we właściwym sta-
pomocą podobnego wskaźnika, obliczonego dla wszystkich stałych postaw danej
nie zgodnym z pewnymi normami postępowania i zadowalającym dla społeczeństwa
osoby (a w praktyce oszacowanego na podstawie pewnej ich próbki). Stopień
i superego jest więc niezbędnym narzędziem do zaspokojenia większości naszych
przystosowania czy poziom integracji osobowości można by więc określić jako
innych zainteresowań życiowych.
odwrotność zsumowanego wskaźnika konfliktu. Cattell (1985, s. 32-38) określa
Wynika stąd wniosek, że sentyment do własnego Ja musi występować w sieci konflikt mierzony w taki sposób mianem „konfliktu zatwardziałego" albo konflik-
dynamicznej [...] daleko ku lewemu brzegowi [wykresu], a zatem wśród sentymen- tu, który pozostaje po podjęciu decyzji. Istnieje również „konflikt czynny" czyli
tów, które najpóźniej osiągają dojrzały poziom rozwoju. Ma on swój udział we wszel- konflikt związany z podejmowaniem decyzji, jakie kroki przedsięwziąć. Na
kich satysfakcjach związanych z sentymentami i ergami, a to tłumaczy także jego przykład człowiek podejmujący decyzję, którą z dwóch kobiet poślubić, przeżywa
dynamiczną zdolność kontrolowania, z racji bycia „sentymentem naczelnym", wszyst- tym większy konflikt, im bardziej te dwie jego postawy lub skłonności są do sie-
kich innych struktur (Cattell, 1966a, s. 272). bie podobne. Przy tym występuje rozbieżność między zintegrowanymi i niezinteg-
rowanymi komponentami danej postawy. Wreszcie, Cattell przeprowadził analizę
czynnikową różnych miar konfliktu w celu ustalenia jego komponentów (Cattell
Konflikt i przystosowanie. Cattell sugerował, że do określenia stopnia konfliktu, i Sweney, 1964) w sposób analogiczny do zastosowanego w omawianych uprzed-
jaki reprezentuje pewien sposób działania danej osoby, przydatne jest równanie nio badaniach nad komponentami postaw.
specyfikacyjne, które wyraża zaangażowanie dynamicznych cech źródłowych
(ergów i sentymentów) tej osoby w to działanie. Posługując się naszym wcześ- Stany, role i nastawienia. Pojęcia, które zamierzamy tu omówić, należą do ostat-
niejszym przykładem, przypuśćmy, że zainteresowanie pewnego młodego nich wytworów myśli teoretycznej Cattella i dlatego niektóre z jego koncepcji nie
mężczyzny ożenkiem, oddaje następujące równanie specyfikacyjne, w którym są jeszcze w pełni skrystalizowane.
E oznacza ergi, a M sentymenty: Pewne formy w obrębie osobowości są bardziej zmienne od innych: na-
stroje zmieniają się, ktoś wchodzi w określoną rolę lub odrzuca ją, każdy z nas
^ożenek= ^ciekawość + £ s e k s + 0 , 4 ^towarzyskość ~ ^ s t r a ch + przyjmuje chwilowe nastawienia psychiczne wobec różnych aspektów otocze-
+ 0 , 3 Mrodzice - 0 , 4 M1(ariera + 0 , 5 Mja. nia. Wszystkie te czynniki wpływają na zachowanie, więc muszą być uwzględ-
nione w równaniu specyfikacyjnym, które wobec tego składać się będzie
Ożenek obiecuje temu mężczyźnie potencjalne nagrody dla ergów seksu, z wielu wyrazów odpowiadających poszczególnym zdolnościom, cechom tem-
towarzyskości i ciekawości; sądzi on, że jego rodzice odnieśliby się przychylnie peramentalnym, ergom i sentymentom oraz z wyrazów reprezentujących stany,
do tego kroku, a ponadto miałby on korzystny wpływ na jego szacunek do same- role i nastawienia, każdy z odpowiednim wskaźnikiem sytuacyjnym określają-
go siebie. Z drugiej strony perspektywa tego małżeństwa wzbudza w nim pewien cym jego istotność. Osobowość jest nadal profilem, lecz profilem obejmującym
lęk, a także stanowi ono potencjalne zagrożenie jego kariery. Dokładna siła jego wszystkie rodzaje czynników, które mogą wpływać na reakcję w danym
postawy w każdym momencie będzie oczywiście zależeć od aktualnej siły różnych momencie.
czynników motywacyjnych, lecz można sformułować pewne ogólne twierdzenia Aczkolwiek Cattell i jego współpracownicy nie przeprowadzili zakrojonych
dotyczące roli, jaką w osobowości odgrywają postawy zależne od swych wskaźni- na szeroką skalę badań empirycznych nad rolami i nastawieniami, to jednak
ków sytuacyjnych. Jeśli np. wyrazy w równaniu specyfikacyjnym dla pewnej włożyli oni wiele pracy w badanie stanów, a szczególnie stanu lęku (Cattell i Sche-
postawy są w większości dodatnie, to postawa ta zostanie na ogół utrwalona jako ier, 1961). Należy tu przypomnieć, że Cattell badał także lęk jako cechę. Te dwa
stały element struktury motywacyjnej danej jednostki; jeśli zaś wyrazy te są sposoby podejścia nie są bynajmniej ze sobą sprzeczne: poziom lęku u danej osoby
338 Rozdział 8. Czynnikowa teoria cech Raymonda Cattella Rozwój osobowości 334
może być dla niej charakterystyczny jak cecha, a mimo to znacznie zmieniać się,
pod wpływem czynników sytuacyjnych i organicznych, tak jak stan. J
Stany bada się za pomocą analizy czynnikowej tak jak cechy, a różnica pole- l
ga na tym, że cechy określa się zwykle na podstawie korelacji między wynikami;';
testów, a stany - na podstawie korelacji między zmianami wyników testowych,";
zmianami zachodzącymi w czasie lub w reakcji na poszczególne sytuacje. TakV:
więc jeśli te same osoby uzyskują na ogół wysokie wyniki w testach, powiedznu
drażliwości i braku pewności siebie, pomoże to określić czynnik odpowiadaj;
cesze, jeśli jednak wyniki obu tych testów zwykle rosną lub maleją jednocześnie
pomoże to określić czynnik odpowiadający stanowi.
Poza lękiem Cattell i jego współpracownicy badali metodą analizy czynniko-
wej także inne stany. Należą do nich: exvia, depresja, pobudzenie, zmęczenie,
stres, regresja i poczucie winy.
Cattell a Freud
Dotychczas widzimy, że Cattell stosuje rozmaite wymiary cech dla znalezienia odpo-
wiedzi na pytania dotyczące struktury i dynamiki osobowości. Zamiarem Cattella
jest, by jego ujęcie zastąpiło wcześniejsze „przednaukowe" i „spekulatywne" modele
Freuda, Junga i innych badaczy. Uznaje on „znakomity intelekt" tych wcześniejszych
teoretyków, a także fakt, że ich prace opierały się na obserwacji i danych (klinicz-
nych). Żywi jednak przekonanie, że: „Metoda naukowa zapewnia ścisłość tego, co
za jej pomocą odkrywamy" (Cattell i Kline, 1977, s. 3), w przeciwieństwie do nie-
pewności wcześniejszych wniosków. „Jest możliwe, by ogromnie wnikliwi ludzie tra-
fili na prawdę" (Cattell i Kline, 1977, s. 3), nie możemy jednak mieć zaufania do rze-
telności ani trafności sformułowanych przez nich twierdzeń wskutek wadliwego
gromadzenia przez nich danych, pobierania prób oraz wadliwych procesów wnios-
kowania. Cattel żywi nadzieję, że: „nowoczesne procedury naukowe są w stanie
stworzyć własny zestaw wyników, który pozwoli oddzielić w zagmatwanej masie
spekulacji śmiecie od złota" (Cattell i Kline, 1977, s. 7). W świetle tych konstatacji
warto zwrócić uwagę na pewne zbieżności między opartym na analizie czynnikowej
ujęciem Cattella, a psychoanalitycznym stanowiskiem Freuda. Na przykład pierwsze
trzy komponenty postaw do złudzenia przypominają Freudowski triumwirat id, ego
i superego. Alfa, czyli „świadome id", oznacza część postawy odzwierciedlającą kom-
ponent „pragnę", który jest tylko częściowo świadomy, może być nieco irracjonalny,
i który nie został skonfrontowany z rzeczywistością. Część beta, czyli „ego",
odzwierciedla siłę zainteresowania, które rozwinięło się świadomie i rozmyślnie.
Komponent gamma, czyli superego, dobrze ujmuje określenie „powinienem się inte-
resować". Aczkolwiek komponenty te nie odpowiadają oczywiście ściśle odpowied-
nim strukturom freudowskim, Cattell (Cattell i Kline, 1977, s. 331) utrzymuje, że:
„potwierdzają one klasyczne ujęcie psychoanalityczne, które traktuje całe zachowa-
nie jako skutek równowagi między ego, id i superego".
Cattellowskie rozróżnienie na zintegrowane i niezintegrowane komponenty
postaw wyraźnie odzwierciedla jego twierdzenie, że nie zawsze jesteśmy w pełni
świadomi przyczyn swoich działań i zainteresowań. „Jak stwierdził Freud, zwykłe
pytanie ludzi, dlaczego robią to czy tamto, nie wystarcza" (Cattell, 1985, s. 17).
Zamiast stosować wolne skojrzenia jako „fundamentalną zasadę" odsłaniania
Natura osobowości - struktura cech 335
1
338 Rozdział 8. Czynnikowa teoria cech Raymonda Cattella Rozwój osobowości 336
Rozwój osobowości
Można badać rozwój osobowości na poziomie czysto opisowym ustalając, jakie
zmiany struktur osobowości zachodzą w ciągu życia. Można też studiować roz-
wój na poziomie teoretycznym w kategoriach wpływów genetycznych i środowis-
kowych oraz praw dojrzewania i uczenia się, które opisują ich interakcję
w kształtowaniu rozwijającej się jednostki. Cattell zajmował się jednym i drugim.
W swych badaniach nad cechami temperamentu i cechami dynamicznymi
Cattell i jego współpracownicy stosowali metodę analizy czynnikowej zarówno
wobec dorosłych, jak i wobec dzieci, dążąc do opracowania narzędzi, którymi
można by mierzyć te same czynniki osobowości w odniesieniu do osób w różnym
wieku. Na ogół otrzymywali oni podobne czynniki dla osób badanych od lat czte-
rech do wieku dojrzałego. Tabela 8.4 pokazuje, które spośród 23 cech źródłowych
stwierdzono za pomocą Przedszkolnego Quizu Osobowości (Pre-school Personali-
ty Quiz, PSPQ, dla dzieci od 4 do 6 lat), Wczesnoszkolnego Quizu Osobowości
(Early School Personality Quiz, ESPQ, dla dzieci od 6 do 8 lat), Dziecięcego Kwes-
tionariusza Osobowości (Child's Personality Questi9nnaire, CPQ, dla dzieci od
8 do 12 lat) Kwestionariusza Osobowości dla Szkoły Średniej (High School Perso-
Test 16
Czynnik PSPQ ESPQ CPQ HSPQ
Czynników
A * * * * *
B * * * * =8
C *
*
* * *
D * *
*
*
E ? * * *
F a. * *
G ? * * *
H ? • *
* *
I * * *
*
*
J * * * •8 *
K ? ?
L
M #
N * * * *
0 * * * >8 *
P
Q1 *
* *
Q2
* * *
Q3
Q4 * *
*
*
Q5 *
Q6 *
07 *
Uczenie się
W zdecydowanym przeciwieństwie do większości teoretyków osobowości, którzy
uczeniem się zajmują się w sposób ukryty lub mimochodem, Cattell (1979,1980,
1985, 1990) stworzył starannie opracowaną „ustrukturalizowaną teorię uczenia
338 Rozdział 8. Czynnikowa teoria cech Raymonda Cattella Rozwój osobowości 339
się", obejmującą pięć zasad albo typów uczenia się. Pierwsze dwa to dobrze znane ^refleksologicznego" warunkowania klasycznego i warunkowania sprawczego.
psychologom eksperymentalnym warunkowanie klasyczne i warunkowanie instru- Ujęcia macierzowego Cattella nie zastosowano jeszcze do rzeczywistych danych.
mentalne (sprawcze). Cattell traktuje je w sposób dość konwencjonalny: doniosła
rola warunkowania klasycznego polega - jego zdaniem - na wiązaniu reakcji '
emocjonalnych z sygnałami środowiskowymi, a warunkowania instrumentalnego Integracja dojrzewania i uczenia się
na ustanawianiu środków do osiągnięcia celów ergicznych. Warunkowanie instru-
mentalne odgrywa zasadniczą rolę w budowaniu sieci dynamicznej, która - jak Cattell podjął próbę włączenia w jeden schemat teoretyczny zmian osobowości
pamiętamy - składa się z relacji służebności (relacji środek-cel; postawy i senty- spowodowanych wpływami środowiskowymi oraz procesem dojrzewania
menty służą jako środki do osiągnięcia celów ergicznych). Szczególnie intere- 0 podłożu genetycznym (Cattell, 1973b). Zaproponował on termin treptyczny na
sującą z punktu widzenia kształtowania osobowości formą warunkowania instru- określenie zmian wywoływanych wpływami środowiskowymi, włączając tu zarów-
mentalnego jest to, co Cattell nazywa uczeniem się połączonym (confłuence no uczenie się, jak i inne zmiany spowodowane przez takie czynniki zewnętrzne,
learning), w którym pewne zachowanie czy postawa służą jednocześnie osiąganiu jak ogólna stymulacja, dieta, środki farmakologiczne itp. Cattell wysunął jako cel
więcej niż jednego celu. W ten sposób jedna postawa zostaje związana z kilkoma rozłożenie krzywych zmian rozwojowych dla różnych cech na komponent gene-
sentymentami, a jeden sentyment z kilkoma ergami, nadając sieci dynamicznej jej tyczny i treptyczny oraz na różne ich subkomponenty. Jego ogólna strategia
charakterystyczną strukturę. osiągania tego celu polega na porównawczym zastosowaniu wspomnianej wcześ-
Trzeci rodzaj uczenia się nosi nazwę uczenia się integracyjnego. Zapewne niej metody MAVA. Porównania mogą dotyczyć różnych poziomów wieku lub
jest to w zasadzie bardziej złożona forma uczenia się instrumentalnego. W wypad- różnych grup kulturowych czy subkulturowych. Jeśli więc zmienność treptyczna
ku uczenia się integracyjnego jednostka uczy się maksymalizować całkowitą pewnej cechy w danej populacji jest duża u dzieci w wieku przedszkolnym,
długoterminową satysfakcję przez wyrażanie w każdym określonym momencie zmniejsza się w latach, gdy dzieci te są w szkołach publicznych i podlegają sto-
pewnych ergów, a tłumienie, wypieranie i sublimowanie innych. Uczenie się inte- sunkowo znormalizowanym oddziaływaniom pedagogicznym, oraz wzrasta
gracyjne jest kluczowym aspektem formowania sentymentów dotyczących znowu w wieku dojrzałym, to można by wyciągnąć inne wnioski dotyczące sił
własnego Ja i superego. Zauważmy, jak bardzo podobny jest ten rodzaj uczenia działających na tę cechę, niż wyciągnięto by wtedy, gdyby komponenty genetycz-
się do freudowskiej dynamiki ego i do tworzenia rozkładów czasowych (schedu- ny i treptyczny były stałe dla tego całego zakresu wieku. Podobnie, gdyby
ling) Murraya. wystąpiły istotne różnice między rozmaitymi grupami religijnymi czy tradycjami
Czwarty typ uczenia się nosi nazwę ergicznej modyfikacji celu. Pojawia się etycznymi pod względem komponentów genetycznego i treptycznego (lub gdyby
on wtedy, gdy ergiczny cel, a także droga prowadząca do jego osiągnięcia, ulegają takie różnice nie wystąpiły), to znowu można by się czegoś dowiedzieć o siłach
modyfikacji i jest analogiczny do procesu, który Freud określił mianem sublima- wpływających na rozwój danej cechy.
cji. Piąty typ uczenia się, oszczędzanie energii, dotyczy procesu pomijania nieko- Analiza taka wiąże się z wieloma trudnościami, ponieważ genetyczne i trep-
niecznych kroków w zachowaniach, których człowiek się uczy. tyczne źródła wpływu na daną cechę mogą być skorelowane w różny sposób
Według Cattella uczenie się osobowościowe najlepiej jest określić jako wielo- 1 wchodzić ze sobą w interakcję w czasie. Tak więc wpływy genetyczne mogą pro-
wymiarową zmianę w odpowiedzi na doświadczenie w wielowymiarowej sytuacji. wadzić do pewnych zachowań prowokujących określone rodzaje oddziaływań
Uczenie się osobowościowe można badać empirycznie za pomocą procedury zwa- treptycznych, które z kolei mogą potęgować lub hamować dalszy rozwój tej cechy.
nej analizą dróg uczenia się (path learning analysis). Zaczyna się ją od dwóch Cattell rozpatrywał te kwestie przeważnie na poziomie teoretycznym, lecz zapro-
rzeczy: po pierwsze, od informacji o zmianach cech występujących u wielu ludzi, ponował wiele procedur statystycznych, które przyczyniły się do empirycznego
być może w reakcji na pewien okres zwykłych życiowych przystosowań; po dru- ich rozwiązania (Cattell, 1973b).
gie, od analizy teoretycznej różnych możliwych dróg przystosowania (jak regres-
ja, sublimacja, fantazja, symptomy neurotyczne), które ludzie mogą wybierać
w odpowiedzi na konfliktowe sytuacje życiowe. Jeśli można następnie ocenić Kontekst społeczny
częstość, z jaką każda z tych osób wybierała każdą z tych dróg przystosowania, to
możliwe jest rozwiązanie równania macierzowego w celu ustalenia, jaki jest prze- Dotychczas koncentrowaliśmy się na jednostkach i ich rozwoju w interakcji z bez-
ciętny wpływ wyboru każdej z dróg na zmianę każdej z cech. Jest to samo w sobie pośrednim środowiskiem. Obecnie odłożymy na chwilę to ograniczenie i rozpat-
interesujące teoretycznie i ma tę praktyczną wartość, że rozpatrując nowe, lecz rzymy dążenie Cattella do położenia właściwego nacisku na społeczno-kulturowe
porównywalne osoby i dysponując informacjami o zmianach ich cech, można determinaty zachowania.
teraz ocenić częstość, z jaką wybierały one każdą z różnych dróg przystosowania, Cattell uważa, że grupy można opisywać przy użyciu obiektywnych wy-
rozwiązując to równanie w przeciwnym kierunku. miarów czy dymensji w niemal taki sam sposób, w jaki stosuje się cechy do opi-
Jak wspomnieliśmy wyżej, główne założenie analizy dróg uczenia się brzmi: sywania jednostek. Wymiary te reprezentują syntalność, grupy, będącą odpowied-
„całe uczenie się jest wielowymiarową zmianą w wielowymiarowej sytuacji" (Cat- nikiem osobowości jednostki (Cattell, 1948). Tak więc ważnym zadaniem badacza
tell 1985, s. 43), wielozmiennową perspektywą, która nie jest właściwa koncepcji studiującego osobowość w powiązaniu ze środowiskiem społecznokulturowym
338 Rozdział 8. Czynnikowa teoria cech Raymonda Cattella Rozwój osobowości 340
jest opis syntalności różnych grup, które wpływają na osobowość jednostki. Jed\-
nie dzięki właściwej reprezentacji zarówno osobowości jednostki, jak i charakic-
ru grupy można mieć nadzieję na uzyskanie szczegółowej wiedzy o interakcji mie-
dzy tymi dwiema strukturami.
Jest wiele instytucji społecznych, które wywierają kształtujący lub modv li-
ku jący wpływ na osobowość, lecz najważniejszą z nich jest rodzina. Oprócz tego
podstawowego źródła oddziaływań istnieją inne instytucje, których rola jest godna
uwagi, takie jak: praca, szkoła, grupa rówieśnicza, religia, partia polityczna
i naród. Instytucje te mogą wywierać wpływ na osobowość w jeden z trzech spo-
sobów. Po pierwsze, może istnieć rozmyślny zamiar ukształtowania określonego
rodzaju charakteru czy osobowości, to znaczy definicja społecznie pożądanego
zachowania może zawierać wyszczególnienie cech osobowości, a dana instytucja
może świadomie dążyć do wytworzenia tych cech. Po drugie, czynniki sytuacj jnc
czy ekologiczne mogą powodować skutki nie zamierzone przez społeczeństwo
ani przez instytucje. Po trzecie, w wyniku ukształtowania wzorców zachowania
przez procesy pierwszego lub drugiego rodzaju, jednostka może uznać dalszą
modyfikację osobowości za niezbędną do wyrażenia lub zaspokojenia ważnych
motywów.
Tak więc właściwe zrozumienie rozwoju osobowości wymaga szczegółowego
określenia wpływu różnych instytucji społecznych, od rodziny do narodu czy grupy
kulturowej. Ponadto dokonać tego można tylko wtedy, gdy zostaną wyodrębnione
odpowiednie wymiary służące opisywaniu i różnicowaniu tych grup i instytucji.
Można stwierdzić, że analiza czynnikowa odgrywa równie istotną rolę w opisywa-
niu charakteru grupy, jak i w opisywaniu indywidualnej osobowości. Wczesne
badania nad charakterem małych grup (Cattell i Wispe, 1948; Cattell, Saunders
i Stice, 1953) doprowadziły do określenia czynników o takich nazwach, jak eks-
trawertywna reaktywność a wycofanie się, oświecone, realistyczne odprężenie
a skrzętna, sztywna agresywność, energiczna, zdecydowana celowość a nieśmiałe
nieprzystosowanie, brak pewności siebie w komunikowaniu się wewnętrznym itd.
Dysponując takimi zmiennymi charakteru grupowego oraz środkami ich obiektyw-
nego mierzenia, można badać zależności między przynależnością do grup
różniących się pod względem tych wymiarów a indywidualnymi osobowościami
określonymi za pomocą cech źródłowych, które omówiliśmy poprzednio.
Cattell (1949) przedstawił także zbiór wymiarów służących do opisania cha-
rakteru narodowego. Przeprowadził on analizę charakteru 70 narodów posługując
się 72 różnymi miarami, i otrzymał 10 czynników. Spośród nich tylko 8 zdawało
się mieć jasne znaczenie; były to: wielkość, presja kulturowa, oświecony dosta-
tek, rozsądna pracowitość, silny i samowolny porządek, mieszczaństwo-filister-
stwo, buddyzm-„mongolizm" oraz integracja kulturowa i morale. Wiele (aczkol-
wiek nie wszystkie) z tych czynników charakteru narodowego pojawiło się
w następnych analizach czynnikowych zmiennych ekonomicznych i kulturowych,
które to analizy dotyczyły poszczególnych narodów bądź większej ich liczby (Cat-
tell i Adelson, 1951; Cattell, 1953; Cattell i Gorsuch, 1965).
Cattell zestawił swe idee dotyczące związku między indywidualną osobo-
wością a charakterem grupowym w 28 twierdzeniach, które zostały przedstawio-
ne w obszernym artykule teoretycznym (1961) iw rozdziale książki Handbook of
multivariate experimental psychology (1966). Dochodzi on do wniosku, że w tym
związku między indywidualnymi osobowościami członków grupy a charakterem
Charakterystyczne badania i metody badawcze 341
Jm
Charakterystyczne badania i metody badawcze 343
Wypadek
Próby Przeziębienie Przedstawienie/ /Wyrzuty Zmartwienie
I Ił H—, I I 1-4-7 I rYl r/l | | &
0 5 10 15 20 25 30 35 40 45 50 55 60 65 70 75 80
21« >-281 -311 -< -5
Luty Marzec Kwiecień
Strach - lęk Seks
Dbałość o siebie Narcyzm
- - - - Sentyment dotyczący własnego Ja Opiekuńczość rodzicielska
~ ~ — Zmęczenie Odwoływanie się
Rysunek 8.2. Zmiany siły dynamicznych cech źródłowych u jednej osoby w ciągu 80 posiedzeń testo-
wych (Cattell, 1966, s. 2 2 9 )
Kanały i zbiorniki
(1) Informacja apercepcyjna (14) Działanie wywoływane przez wymagania
(2) Odwoływanie się do banku pamięci ergiczne"
(3) Bezpośrednia informacja o skutku prostej (15) Informacja o stopniu pojawiającej się gratyfi-
czynności ruchowej kacji ergicznej
(4) Wpływ cech na percepcję (16) Przywoływanie wskazówek kontrolujących
(5) Bezpośrednia wrodzona stymulacja ego (17) Temperamentalne ograniczenia pobudzenia
(6) Informacja o nagrodzie (18) Wpływ decyzji ego na stany ogólne
(7) Informacja o nagrodzie (19) Wpływ stanów ogólnych na decyzje ego
(8) Odwzajemnione oddziaływanie napięcia (20) Decyzje dotyczące celów dynamicznych wysy-
ergicznego na pobudzenie M łane w celu podjęcia działań wykonawczych
(9) Stymulacja ergów przez sentyment (21) Pojawienie się reakcji na bodziec S1
(10) Poznawcze sprzężenie zwrotne dotyczące (22) Odczuwanie dostosowania działania do cech
końcowych reakcji i skutków wcześniejszego zdolnościowych i temperamentalnych
doświadczenia (23) Przywoływanie zdolności dla wspomożenia
(11) Odwoływanie się do „komitetu" sentymen- podejmowania decyzji
tów (24) Wyposażenie temperamentalno-zdolnościowe
(12) Przywoływanie wskazówek kontrolujących kształtujące skuteczność reakcji
(13) Powstrzymujący wpływ stanów ogólnych na (25) Powodzenie lub niepowodzenie reakcji jako
ergi wejście nowego bodźca (S2)
Rysunek 8.3. Pełny systemowy model osobowości VIDAS. (Źródło: Cattell, 1985, s. 95)
338 Rozdział 8. Czynnikowa teoria cech Raymonda Cattella Rozwójosobowości347
również wszystkie cechy niedynamiczne T, które stanowią siłę ograniczającą di, i powtarzających się czynników". Nazwali oni te czynniki: (I) surgencja (albo
uwzględnienia przez ego. asertywna rozmowność), (II) ugodowość, (III) możliwość uzależnienia, (IV) sta-
Gdy D podejmuje decyzję o jakimś akcie zewnętrznym na skutek wewnętrznych proce- bilność emocjonalna i (V) kultura. Był to pierwszy zbiór czynników osobowości,
sów rozpoczynających się od percepcyjnego elementu kodującego P, akt ten jest częś- który nazwano Wielką Piątką (Goldberg, 1981).
ciowo wyznaczany w swoim charakterze przez cechy niedynamiczne T, które przycĄ. Warren Norman (1963) również uzyskał potwierdzenie pięcioczynnikowego
niają się do ukształtowania tego aktu przez element A, określający jego skutek. modelu, wykorzystując wybrany zbiór zmiennych Cattella. Przyjął on w zasadzie te
same nazwy czynników, co Tupes i Christal, zmieniając jedynie nazwę III czynnika
Koncepcja ta nie została zastosowana w praktyce i pozostaje obecnie w sfe- na sumienność (conscientiousness). Norman odniósł się sceptycznie do poglądu, że
rze teorii, a nie badań empirycznych, lecz wskazuje istotny i inspirujący nowy pobieranie prób i problemy statystyczne w pracy Cattella wpłynęły ograniczająco na
zestaw elementów osobowości. wyniki i sądził, że analiza bardziej reprezentatywnego zbioru określeń opisujących
cechy może ujawnić dodatkowe wymiary, lecz Goldbergowi (1990) nie udało się
następnie potwierdzić tego przypuszczenia. Norman (1967) wybrał 18 125 określeń
osobowości z wielkiego słownika Webstera (Webstefs third new international dic-
Aktualne badania tionary) z 1961 r. Około połowę z nich odrzucił jako nieodpowiednie, a pozostałe
8081 podzielił na trzy kategorie - cechy stałe; stany okresowe i działania; role, sto-
Wielka Piątka czynników osobowości sunki i wpływy społeczne. Zwróćmy uwagę na podobieństwo do kategorii, które sto-
suje Cattell, a także do Cattellowskiego założenia, że osobowość można rozpatry-
Jednym z najważniejszych wydarzeń w psychologii osobowości w ostatnich latach
wać na różnych poziomach. Norman skupił się na 2800 określeniach cech
jest pojawienie się modelu Wielkiej Piątki, będącego ogólnym modelem struktury
osobowości, które następnie ograniczył do ok. 1600. Określenia te podzielił on na
osobowości. Model ten, opierający się na pracach Cattella, stanowi podstawę kon-
10 obszernych klas, po jednej dla każdego z biegunów wymiarów Wielkiej Piątki.
cepcyjną wielu współczesnych prac z zakresu pomiaru osobowości. Jak zobaczy-
Następnie dokonał podziału określeń w obrębie każdej z tych 10 klas, otrzymując
my, istnieje kilka wersji modelu Wielkiej Piątki. Model ten nie został powszechnie
w sumie 75 węższych kategorii semantycznych. Na koniec zgrupował określenia
przyjęty, stanowi jednak uzupełnienie koncepcji biologiczno-genetycznych jako
podobne w 571 zbiorach synonimów. W istocie więc Norman posłużył się Wielką
jedna z dwóch dominujących orientacji we współczesnych pracach z dziedziny
Piątką do zbudowania hierarchii określeń opisujących osobowość.
psychologii osobowości. Istnieje wiele znakomitych omówień modelu Wielkiej
Piątki. W dalszym ciągu opieramy się w znacznej mierze na pracach Johna (1990) Opierając się na pracy Normana, Goldberg (1981, 1990, 1993) przeprowa-
i Goldberga (1993), a także Digmana (1990), Goldberga (1990) oraz McCrae dził serię badań nad ukrytą strukturą określeń przymiotnikowych opisujących
i Johna (1992). cechy. Mimo swego wcześniejszego sceptycyzmu, również otrzymał 5 dużych
Rozwój modelu Wielkiej Piątki w istocie zaczyna się od pracy Allporta czynników, które przedstawia za pomocą zbioru 100 skupień synonimów.
i Odberta (1936), którzy podjęli próbę wskazania możliwych różnic indywidual- Punktem zbieżnym omówionych wyżej programów badawczych jest struktu-
nych, wypisując wszystkie stosowne określenia z Webstefs unabridged dictionary. ra Wielkiej Piątki, bowiem badanie określeń opisujących cechy opiera się w nich
Allport działał na podstawie „hipotezy leksykalnej", po raz pierwszy sformułowa- na hipotezie leksykalnej. W oddzielnym programie badawczym McCrae i Costa
nej przez Francisa Galtona, zgodnie z którą najważniejsze różnice indywidualne (np. 1987, 1989a, 1990; Costa i McCrae, 1988a,b, 1992a, 1995a) również otrzy-
są zakodowane w języku. Allport i Odbert wypisali ok. 18 000 określeń, z których mali strukturę Wielkiej Piątki, analizując pytania dotyczące osobowości, a nie
4500 odnosiło się do cech uogólnionych i stabilnych. Mniej więcej w tym samym określenia opisowe. Stosują oni następujące nazwy 5 czynników: neurotyzm, eks-
czasie Thurstone (1934) przeprowadził analizę czynnikową ocen rówieśników trawersja, ugodowość, sumienność i otwartość. John (1990, s. 96) zwrócił uwagę,
z użyciem 60 powszechnie używanych przymiotników. Thurstone wyodrębnił że te 5 nazw można zapamiętać za pomocą reguły mnemotechnicznej opartej na
5 czynników, uprzedzając tym samym dzisiejszy model Wielkiej Piątki. spostrzeżeniu, że ich pierwsze litery tworzą (w języku angielskim) słowo
Raymond Cattell (1943) wykorzystał, jak już wspomnieliśmy, zgromadzone „OCEAN". McCrae i Costa stworzyli do pomiaru tej struktury inwentarz osobo-
przez Allporta i Odberta określenia cech jako punkt wyjścia do swoich analiz wości NEO-PI*. W rzeczywistości istnieją więc dwa równoległe modele pięcio-
struktury osobowości. Gdy inni badacze powtórzyli analizy Cattella, otrzymali czynnikowe, jeden oparty na pracach leksykalnych, a drugi - na kwestionariu-
jednak tylko 5 wiarygodnych czynników (np. Digman i Takemoto-Chock, 1981, szach osobowości. Jednym z charakterystycznych wyznaczników koncepcji
Norman, 1963, Tupes i Christal, 1961). Zgodnie z opinią Goldberga (1993, s. 27) McCrae i Costy jest wyszczególnienie 6 specyficznych aspektów, obejmujących
Cattell może być intelektualnym ojcem Wielkiej Piątki, ale: „konsekwentnie
zaprzecza swemu ojcostwu i musi dopiero uznać ten model". * W Polsce dokonano adaptacji krótkiego inwentarza do diagnozy 5 podstawowych cech NEO-
-FFJ (zob.: B. Zawadzki, J. Strelau, P. Szczepaniak Diagnoza psychometryczna Pięciu Wielkich czyn-
Badaczem, który po raz pierwszy wyodrębnił 5 powtarzających się w bada- ników osobowości. Adaptacja kwestionariusza NEO-FFI Costy i McCrae do warunków polskich,
niach czyników, wykorzystując zmienne mierzone ocenami na skalach, zaczerp- „Studia Psychologiczne" 1995, 33, s. 189-226; także: B. Zawadzki i in. Inwentarz osobowości NEO-
nięte z pracy Cattella, był Donald Fiske (1949). Tupes i Christal (1958, 1961) FFI Costy i McCrae. Adaptacja polska. Podręcznik, Warszawa 1998, Pracownia Testów Psychologicz-
powtórnie przeanalizowali dane z 8 prób i wskazali 5 „stosunkowo silnych nych PTP) (przyp. red. nauk.).
-L
338 Rozdział 8. Czynnikowa teoria cech Raymonda Cattella Rozwój osobowości 348
każdy z czynników Wielkiej Piątki (np. Costa, McCrae i Dye, 1991). Na przykład
6 aspektów leżących u podłoża ekstrawersji to ciepło, towarzyskość, asertywnosc
aktywność, poszukiwanie doznań oraz dodatnie emocje. Sześć aspektów sumien-
ności to kompetencja, obowiązkowość, dążenie do osiągnięć, samodyscyplina';
oraz rozwaga. Zmodyfikowany inwentarz NEO-PI (NEO-PI-R; Costa i McCrae
1992b) dokonuje pomiaru osobowości na obydwu tych poziomach. W efekcie
tego udoskonalenia Costa i McCrae stworzyli wyraziste, hierarchiczne ujecie
struktury osobowości. To właśnie ta struktura stanowi podstawę bardzo wielu
współczesnych badań.
Zanim przedstawimy próbkę badań prowadzonych w nurcie modelu Wielkiej
Piątki, musimy wspomnieć, że są badacze o odmiennych zapatrywaniach. Na;
przykład Cattella nigdy nie udało się przekonać, że 5 czynników to wystarczająca
liczba. Pięć spośród jego czynników drugiego rzędu odpowiada Wielkiej Piątce
(zob. John, 1990, s. 88) i wyraźnie woli on poruszać się na poziomie większej
specyficzności. Hans Eysenck (1991, 1992b), którego teorię omawiamy w ro/
dziale 9., proponuje 3 podstawowe wymiary osobowości: ekstrawersję, neuio
tyzm i psychotyzm. Twierdzi on, że ekstrawersja i neurotym odpowiadają czynni-
kom z Wielkiej Piątki o tej same nazwie, lecz ugodowość i sumienność z Wielkiej
Piątki lepiej jest sprowadzić do jego czynnika psychotyzmu (zob. odpowiedź
Costy i McCrae'go, 1992a, 1995a). Podobnie Zuckerman (Zuckerman i in., 1995
Zuckerman i in., 1991), którego prace omawiamy również w rozdziale 9., zapio-
ponował własny system pięcioczynnikowy.
Wielu psychologów sprzeciwia się również modelowi Wielkiej Piątki na grun-
cie teoretycznym. Carlson (1992, s. 644) wyraża zaniepokojenie, że model Wielkiej
Piątki skłania badaczy osobowości do przedkładania: „czystości psychometrycznej
nad moc teoretyczną", i że nie nadaje się on dla tych: „którzy przypuszczają, ze
osobowość obejmuje uczucia, motywy, oraz kontekst interpersonalny i społeczny,
a także integrację tych cech w toku rozwoju osobniczego". W sumie, dowodzi on:
„zwolennicy Wielkiej Piątki chcieliby ograniczyć bycie osobą do krótkiego prokrus-
towego łoża swojej własnej metodologii" (zob. też: Loevinger, 1994). McAdams
(1992) zwraca uwagę na 6 ograniczeń modelu pięcioczynnikowego: (a) niezdol-
ność do ujmowania podstawowych konstruktów funkcjonowania osobowości,
(b) ograniczenia w przewidywaniu specyficznych zachowań i opisywaniu życia jed-
nostek, (c) brak wyjaśnień przyczynowych, (d) nieuwzględnianie kontekstu, (e) nie-
uwzględnianie organizacji i integracji osobowości, (f) przyjmowanie stanowiska
porównawczego przy opisie jednostek. Niektóre z tych ograniczeń, np. a, d, e i f,
odzwierciedlają filozoficzne spory co do tego, jak powinny przebiegać badania nad
osobowością. Pojawienie się badań nad różnymi aspektami osobowości w znacznej
mierze odpowiada drugiemu zastrzeżeniu, a można sądzić, że aktualnie prowadzo-
ne prace, zwłaszcza w dziedzinie genetyki zachowania, zaczynają brać pod uwagę
punkt trzeci.
Z najbardziej drobiazgową krytyką wystąpił Jack Błock (1995a, zob. odpo-
wiedź Costy i McCrae'go, 1995b oraz Goldberga i Sauciera, 1995, a także replikę
Błocka, 1995b). Podnosi on szereg zarzutów metodologicznych, statystycznych
i teoretycznych dotyczących rozwoju i zastosowania Wielkiej Piątki. Błock
(1995a, s. 204) stawia następujące pytanie: „Czy te pięć obszernych, «global-
nych» dziedzin lub wymiarów, które obrali i na których skupili się badacze, istot-
nie ma wyjątkowo wszechstronny i wystarczająco klarowny charakter, by stwo-
Aktualne badania 349
Genetyka zachowania
Do najbardziej fascynujących niedawnych wydarzeń w badaniach nad osobowoś-
cią należą prace poświęcone genetycznym podstawom cech osobowości (np.: Pio-
338 Rozdział 8. Czynnikowa teoria cech Raymonda Cattella Rozwój osobowości 350
maitych skal oszacowany wpływ dziedziczności mieścił się między 0,40 a 0,55, co
świadczy o znacznej spójności tego wpływu. W sumie zaskakujące, lecz spójne
wyniki uzyskane we wszystkich tych badaniach nad bliźniętami pokazują, że:
(a) czyniki genetyczne wyjaśniają ok. połowy zmienności w zakresie cech osobo-
wościowych oraz (b) „wspólne środowisko ogólnie odgrywa bardzo skromną rolę
w wyznaczaniu wielu cech osobowości" (Tellegen i in., 1988, s. 1037). Tego rodza-
ju wyniki stanowią potwierdzenie modelów osobowości, w których podkreśla się
indywidualne wyznaczniki jednostkowych osobowości (np. model Gordona All-
porta, zob. rozdz. 7.), a stawiają pod znakiem zapytania modele, w których nacisk
kładzie się na wspólne doświadczenia rodzinne.
Badania nad bliźniętami wyraźnie pokazują, że na różnice indywidualne
w zakresie wielu cech osobowości silny wpływ wywierają czynniki genetyczne.
Inne metody stosuje się do badania roli genetyki, przede wszystkim prowadzi się
badania nad adopcją. Wyniki tych badań nasuwają podobne wnioski co do wyraź-
nej roli czynników genetycznych i niewielkiej roli wspólnego środowiska, aczkol-
wiek na ogół uzyskiwane w nich oszacowanie wpływu dziedziczności jest mniej-
sze (zob. Plomin, Chipuer i Loehlin, 1990). W dodatku nie będziemy tu omawiać
prac badających mechanizmy, poprzez które geny wpływają na osobowość. Jed-
nakże wobec znaczących danych świadczących o dziedziczeniu cech osobowości,
ważną rzeczą jest postawienie pytania, dlaczego taki wpływ zachodzi. Rozpatrzy-
my teraz pokrótce czynniki ewolucyjne, które mogły stać się przyczyną zmiennoś-
ci w zakresie cech osobowościowych.
Tabela 8.5. Problemy związane z doborem partnerów krótko- i długoterminowych u mężczyzn i kobiet
czątku psychologowie cofali się przed uczeniem się zawiłości analizy czynniko-
wej niczym hordy barbarzyńców spod muru chińskiego. Opowieść o postępach
wieloczynnikowej eksperymentalnej teorii osobowości jest więc nadzwyczajną
opowieścią o izolacji od przypadkowego głównego nurtu spekulacji na temat
osobowości". Z drugiej strony ten brak popularności spowodowany został tym,
że przesadne niekiedy stwierdzenia w pracach empirycznych oraz oszczerstwa
wysuwane nieraz pod adresem odmiennych sposobów podejścia nie przyczyniły
się do pozyskania czytelników o dobrym przygotowaniu specjalistycznym. Jest
to szczególnie godne ubolewania, ponieważ właśnie ci ostatni powinni znaleźć
najwięcej rzeczy godnych uwagi w bogactwie idei teoretycznych Cattella oraz
w ukrytym skarbcu danych, jakie jego laboratorium zgromadziło w ciągu wielu
lat działalności. W przeciwieństwie do innych teorii osobowości, teoria Cattella
nie wykazuje skłonności do rozwijania się jako abstrakcja zza biurka, która pozo-
stawia za sobą daleko w tyle potwierdzenie empiryczne. Właściwie z trudem
można by się tu dopatrzeć jakiejkolwiek wyraźnej rozbieżności między teorią
a eksperymentem.
W tę dziedzinę psychologii, którą charakteryzowała wrażliwość i subiektyw-
ność, teoria czynnikowa wprowadziła pożądaną aurę ścisłości i nacisku na to, co
konkretne. Tam, gdzie wielu teoretyków osobowości zadowalało się konstruowa-
niem pojęć i założeń aż do momentu, w którym badacz grzązł w bagnie sprzecz-
nych i niejasnych implikacji, zwolennicy teorii czynnikowej dążą do wyłożenia
swej koncepcji w kategoriach prostego i jasnego zbioru wymiarów czy czynników.
Tak więc prostota i jasność są najważniejszymi cnotami tego typu teorii.
Zwolennik teorii czynnikowej dba nie tylko o oszczędność i jasność swych
sformułowań, lecz także o ich operacyjny charakter. To stanowisko teoretyczne
w większym stopniu niż niemal wszystkie inne odgałęzienia teorii psychologicz-
nej dba o jasne i jednoznaczne empiryczne definicje. Teoretyk posługujący się
analizą czynnikową przyswoił sobie wiele tradycyjnych umiejętności psychometry
w zakresie projektowania odpowiednich technik pomiarowych i ma skłonność do
zadawania kłopotliwych, lecz ważnych pytań dotyczących jednowymiarowości,
spójności wewnętrznej i powtarzalności, które to pytania z pewnością mają dobro-
czynny wpływ na jego kolegów, mniej zainteresowanych szczegółowymi proble-
mami pomiaru.
Podczas gdy większość teoretyków osobowości doszła do swej koncepcji pod-
stawowych zmiennych osobowościowych w wyniku procesu w dużej mierze intui-
cyjnego i nieokreślonego, przedstawiciele teorii czynnikowej, aby zidentyfikować
podstawowe zmienne, stosują procedurę obiektywną i powtarzalną. Aczkolwiek
można polemizować z twierdzeniem, iż zmienne te są wyznaczane przez analizę
czynnikową, a nie przez testy poddane tej analizie, to jednak nie można zaprze-
czyć temu, że analiza czynnikowa pozwala przynajmniej sprawdzić, czy zmienna,
która już została „wykoncypowana", i którą reprezentuje jakaś wstępna technika
pomiarowa, istnieje rzeczywiście. Inaczej mówiąc: jeśli nawet analiza czynnikowa
jest uzależniona od przyjętych uprzednio idei - a z pewnością jest od nich zależna
- to jednak umożliwia ocenę przydatności tych idei. W przeciwieństwie do tego
sposobu podejścia, wielu teoretyków osobowości stworzyło mnóstwo zmiennych
osobowościowych nie poddając ich nigdy weryfikacji empirycznej.
Większość teorii osobowości zawdzięcza więcej środowisku klinicznemu niż
sali komputerów, nic więc dziwnego, że wielu psychologów traktowało i traktuje
Obecny status i ocena 359
Wprowadzenie i kontekst
Model osobowości Eysencka wyróżnia się pod wieloma względami. Po pierwsze
Eysenck stwierdza, że: „badania nad osobowością mają dwa zazębiające się aspek-
ty" (1990, s. 244). Pierwszy aspekt to ich charakter opisowy albo taksonomiczny
- tworzenie kategorii wykorzystywanych przy łącznym ujmowaniu różnic między
ludźmi. Drugi dotyczy elementów przyczynowych i tu Eysenck wnosi istotny
wkład twórczy. Uznaje on decydującą rolę uczenia się i czynników środowisko-
wych, lecz jest zdania, iż musimy brać pod uwagę również fakt, że dana sytuacja
rozmaicie oddziałuje na różnych ludzi. Przy tym musimy uznać determinującą,
przyczynową rolę czynników biologicznych. Wyjątkowość Eysenckowskiego uję-
cia osobowości polega na tym, że określa ono łańcuch przyczyn, w którym sub-
strat biologiczny jest odpowiedzialny za różnice indywidualne w zakresie podsta-
wowych wymiarów osobowości. Zachowanie wynika z pozycji osoby na tych
wymiarach oraz z okoliczności, w których się ona znajduje. Znaczy to, że zacho-
wanie odzwierciedla zazwyczaj interakcję skłonności osoby oraz sił środowisko-
wych. Eysenck skupia się zatem na „biologicznych wymiarach osobowości", a jego
ujęcie ma charakter „biospołeczny" w tym sensie, że według niego charakterysty-
ka funkcjonowania ośrodkowego układu nerwowego predysponuje jednostki do
reagowania w określony sposób na środowisko. Eysenck może mylić się co do
podstawowych wymiarów struktury osobowości, może być w błędzie jeśli chodzi
0 różnice fizjologiczne odpowiedzialne za te wymiary, ma jednak rację twierdząc,
że adekwatny model osobowości musi uwzględniać taksonomię opisową oraz
wskazywać mechanizmy biologiczne, które przyczyniają się do obserwowanych
różnic na tych wymiarach opisowych.
W tym sensie stanowisko Eysencka wyróżnia się jako dobra teoria pod wzglę-
dem formalnym. Znaczy to, że wyjaśnia on zachowanie na jednym poziomie
w kategoriach procesów zachodzących na poziomie bardziej podstawowym. Na
przykład nawyki w pracy introwertyków i ekstrawertyków zależą od różnic we
wrażliwości na stymulację, które z kolei zależą od tkwiących u ich podłoża różnic
fizjologicznych. Zgodnie ze stanowiskiem Eysencka (1990; H. J. Eysenck
1 Eysenck, 1985) utrzymamy tu rozróżnienie między opisowymi elementami jego
teorii, a elementami wyjaśniającymi przyczyny.
Po drugie, tworząc swój model organizacji osobowości, Eysenck dokonuje
rozróżnienia między pojęciami cechy i typu. Cecha odnosi się do zbioru wzajem-
nie powiązanych zachowań, które współwystępują albo wielokrotnie pojawiają
się razem. Osoba, która obdarzona jest cechą towarzyskości, chodzi na przyjęcia,
rozmawia z przyjaciółmi, lubi spędzać czas z ludźmi itd. Typ jest tworem wyższego
rzędu albo tworem nadrzędnym, obejmującym zbiór skorelowanych ze sobą cech.
Na przykład ekstrawertyk jest towarzyski, asertywny i lubi ryzyko. Oba pojęcia
odnoszą się do wymiarów ciągłych, co przeciwstawia się skłonności do myślenia
o typie jako o zbiorze kategorii albo-albo. Różnica między tymi pojęciami polega
na tym, że typ jest bardziej ogólny i ma charakter inkluzywny. Model osobowości
Eysencka obejmuje trzy podstawowe wymiary typologiczne: ekstrawersję-intro-
wersję, neurotyzm-stabilność oraz psychotyzm-panowanie nad impulsami.
Podobnie jak Cattell, Eysenck dochodzi do wniosku, że jego trzy czynniki logicz-
nie wypływają z zastosowania analizy czynnikowej wobec kwestionariuszy oso-
bowości. Na przykład zarówno Eysenck, jak i zwolennicy modelu Wielkiej Piątki
Wprowadzenie i kontekst 363
(a)
(b)
(c)
Rysunek 9.1. Cechy tworzące pojęcie typu (a) neurotyzmu, (b) ekstrawersji i (c) psychotyzmu. (.Źródło:
H. J. Eysenck i Eysenck, 1985, s. 14-15)
3 6 4 Rozdział 9. Teoria cech biologicznych Hansa Eysencka Aktualne badania 385
między danymi, które ją potwierdzają a tymi, które jej przeczą. Ponieważ tak nie
postępujemy: „brak paradygmatu w psychologii jest szczególnie oczywisty i pou-
czający w dziedzinie psychologii osobowości. Za przykładem Halla i Lindzeya
(1970), większość podręczników zawiera dziś zbiór rozdziałów, z których każdy
skupia się wokół jednego konkretnego autora, wyjaśnia jego teorie, przytacza kilka
przykładów prac mniej lub bardziej do niego nawiązujących, lecz powstrzymuje
się od ważnego z naukowego punktu widzenia i rzeczywiście istotnego zadania
oceny adekwatności danej teorii w kategoriach poświęconych jej prac empirycz-
nych oraz porównywania pod tym względem adekwatności jednej teorii z adek-
watnością wszystkich pozostałych. Nie mamy tu więc do czynienia z ewolucją
paradygmatu, lecz z przetargiem idei - na którym tak długo obniża się cenę, aż
znajdzie się nabywca - obcym duchowi nauki i sprzyjającym dokonywaniu przez
badacza dowolnego wyboru na podstawie istniejących przesądów" (Eysenck, 1983,
s. 369). Nie cofający się przed kontrowersyjnymi i śmiałymi stwierdzeniami
Eysenck w dalszym ciągu dowodzi, że jego trójwymiarowy model stanowi „przy-
najmniej początki paradygmatu w dziedzinie psychologii osobowości" i propo-
nuje, by testy osobowości oceniać, korelując je z jego pomiarami psychotyzmu
(P), ekstrawersji (E) i neurotyzmu (N). Strategia ta przyniosłaby dwojaką korzyść,
pozwoliłaby mianowicie ocenić, w jakim zakresie dowolny test wnosi oryginalny
wkład do pomiaru osobowości, oraz zapewniłaby jeden wspólny system pomia-
rowy, umożliwiający porównywanie wyników testów osobowości. Eysenck utrzy-
muje, że P, E i N mają charakter „bardziej podstawowy" niż inne proponowane
wymiary, i że wobec tego wytyczają one drogę do „ujednolicenia tej dziedziny",
zapewniając wspólny system pomiarowy oraz jednolitą podstawę dla formułowa-
nia przewidywań dotyczących zależności między osobowością a zmiennymi ekspe-
rymentalnymi lub społecznymi. Eysenck najwyraźniej otwarcie propaguje swoje
własne stanowisko, ale chyba nie bardziej niż ktoś taki, jak np. B. F. Skinner. Jego
agresywna propaganda nie powinna zaciemniać podstawowej tezy, że adekwatna
teoria osobowości musi być źródłem sprawdzalnych hipotez (np. 1991, 1992a).
Pod tym względem model Eysencka osiągnął wzorcowe powodzenie.
Życiorys autora
Eysenck opublikował dwa artykuły autobiograficzne (1980, 1982a), a Gibson
(1981) napisał jego życiorys. W dalszym ciągu naszego omówienia opieramy się
przede wszystkim na artykule Eysencka (1982a). Hans Jurgen Eysenck urodził
się w Berlinie 4 marca 1916 r., w samym środku I wojny światowej, a wychował
się w czasach gospodarczego i społecznego zamętu, jaki nastąpił po klęsce Nie-
miec. Nienawidził on „morderczego reżimu" hitlerowskiego, z którym wielokrot-
nie się ścierał. Eysenck był wychowywany jako protestant, opowiada jednak: „od
najwcześniejszego okresu cała moja sympatia kierowała się ku prześladowanym
Żydom, a cała nienawiść - ku ich prześladowcom" (1982a, s. 287). Sympatie te
sprawiły, że zyskał sobie etykietę „białego Żyda". Eysenck opowiada, że chroniły
go tylko rozmiary i sprawność fizyczna (miał osiągnięcia na skalę krajową w teni-
sie i kilku innych dysyplinach sportu). Rodzice Eysencka byli artystami estrado-
wymi, którzy rozwiedli się, gdy miał dwa lata, i wychowywała go babka. Ta „bar-
3 6 6 Rozdział 9. Teoria cech biologicznych Hansa Eysencka Aktualne badania 385
tyką zachowania. W roku 1994 Eysenck został laureatem nagrody im. Williama
Jamesa, przyznawanej przez Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne. W liście
pochwalnym czytamy, że Eysenck został uhonorowany: „za szerokie horyzonty
umysłowe wizjonera, rozległy zakres osiągnięć naukowych [...] za poświęcenie się
faktowi, nade wszystko zaś za niezachwianą odwagę"*.
Eysenck był uczonym ogromnie płodnym. Lista jego publikacji własnych prze-
kraczała w 1981 r. 650 pozycji (Eysenck, 1982a), a tempo publikowania nie osłabło
w latach następnych. Publikacje te obejmują książki popularne (np. 1953a, 1957b,
1964, 1965, 1972; H. J. Eysenck i Eysenck, 1983; Eysenck i Gudjonsson, 1989),
prace teoretyczne (1946, 1952, 1953b, 1967, 1981b, 1983, 1990; H. J. Eysenck
i Eysenck, 1985; H. J. Eysenck i S. B. G. Eysenck, 1969, 1976) oraz przedstawia-
jące poglądy autora na inteligencję (1971b, 1979; H. J. Eysenck i Kamin, 1981),
psychoanalizę (1963; H. J. Eysenck i Wilson, 1974), palenie tytoniu i jego związek
z chorobami (1985; H. J. Eysenck i 0'Connor, 1979) oraz terapię behawioralną
(1957a, 1960, 1976a,b; H. J. Eysenck i Rachman, 1965).
Opis temperamentu
Ekstrawersja i neurotyzm
Zajmijmy się obecnie rozwojem Eysenckowskiego ujęcia typologicznego tempera-
mentalnych składników struktury osobowości. Eysenck sytuuje swój model w per-
spektywie historycznej pokazując, że dwa z głównych typów osobowości, ekstrawer-
sję i neurotyzm, można wywieść z historycznych systemów temperamentu
ujmowanych przez autorów greckich Hipokratesa i Galena w kategoriach czterech
humorów (H. J. Eysenck i Eysenck, 1985; zob. też Stelmack i Stalikas, 1991). Kla-
syczną teorię humorów przedstawił po raz pierwszy Hipokrates (ok. 460 p.n.e.).
Opierając się na wcześniejszych pracach Empedoklesa i pitagorejczyków, Hipokra-
tes opisał cztery humory (krew, flegmę, żółć oraz żółć czarną). Humory te były z kolei
odbiciem czterech żywiołów kosmicznych (ziemi, \yody, powietrza i ognia) , z któ-
rych każdy miał charakterystyczną dla siebie jakość (ziemia - suchość, woda - wil-
gotność, powietrze - zimno i ogień - gorąco). Pogląd, zgodnie z którym cała materia
składa się z tych czterech żywiołów, wyda się o wiele mniej fantastyczny, gdy przez
ziemię, wodę, powietrze i ogień będziemy rozumieć współczesne formy materii -
ciało stałe, ciecz i gaz - oraz energię. Hipokrates utrzymywał, że od wzajemnego sto-
sunku tych humorów zależy zdrowie człowieka i jego charakter. Na przykład krew
wiąże się z wilgotnością i gorącem, a żółć czarna - z zimnem i suchością. Galen (ok.
170) rozbudował ten model, dowodząc, że nadmiar któregoś z humorów decyduje
o wyraźnych cechach emocjonalnych człowieka: „Uważano, że osoba o usposobie-
niu sangwinicznym, zawsze pełna zapału, zawdzięcza swój temperament sile krwi;
przypuszczano, że smutek melancholika wynika z nadmiernej aktywności żółci czar-
nej; drażliwość choleryka przypisywano przewadze w organizmie żółci, zaś źródła
wyraźnej powolności osoby o usposobieniu flegmatycznym upatrywano we wpływie
flegmy" (H. J. Eysenck i Eysenck, 1985, s. 42).
Melancholik Choleryk
Niezmienny Zmienny
(powolne zmiany) (szybkie zmiany)
Flegmatyk Sangwinik
(a) (b)
Rysunek 9.2. Schematy czterech temperamentów według (a) Immanuela Kanta i (b) Wilhelma Wundta.
(Źródło: Stelmack i Stalikas, 1991, s. 2 6 2 )
Opis t e m p e r a m e n t u 369
Niestabilny
Kapryśny Drażliwy
Lękowy Niespokojny
Sztywny Agresywny
Trzeźwy Pobudliwy
Pesymista Zmienny
Powściągliwy Impulsywny
Nietowarzyski Optymista
Cichy Aktywny
- Introwertyk Ekstrawertyk-
Bierny Towarzyski
, Ostrożny Otwarty ,
Rozważny Rozmowny t
Nastawiony pokojowo Reagujący y
Opanowany Niewymagający t
Spolegliwy Żywy
Zrównoważony Beztroski
Spokojny Przywódca
Stabilny
Rysunek 9.3. Zależności między czterema rodzajami temperamentu a współczesnym systemem wymia-
rów neurotyzmu i ekstrawersji. (Źródło: H. J. Eysenck i Eysenck, 1985, s. 50)
wagi. Można na nim polegać, jest trochę pesymistą i dużą wagę przywiązuje do norm
etycznych (H. J. Eysenck i Eysenck, 1975, s. 5).
Jeżeli czytelnik wróci na chwilę do rys. 9.1, zobaczy, że opis ten zawiera wiele
cech, które obejmuje ogólny typ ekstrawersji. W podobny sposób Eysenck opisuje:
Psychotyzm
W późniejszych latach Eysenck (np. H. J. Eysenck i Eysenck, 1976) rozbudował
swój pierwotny dwuwymiarowy model opisowy, dodając do niego trzeci wymiar
opisowy - psychotyzm. Wymiar psychotyzmu obejmuje kontinuum od zachowa-
nia normalnego, poprzez zachowanie przestępcze i psychopatyczne do schizofre-
nii i innych stanów psychotycznych, w których człowiek traci kontakt z rzeczy-
wistością, a jego poznanie, uczucia i zachowanie ulegają poważnym zaburzeniom.
Ujęcie takie pozostaje w zgodzie z ogólnym Eysenckowsldm podejściem do rozu-
mienia i pomiaru psychopatologii. Ponadto psychotyzm ma charakter poligenicz-
ny (H. J. Eysenck i Eysenck, 1976, s. 29) w tym sensie, że stan osoby w zakresie
cech składowych wyznacza obecność lub brak pewnej liczby genów o wąskim
zakresie oddziaływania (smali effect). Geny te funkcjonują w sposób addytywny,
tak że całkowita ich liczba, jaką człowiek dziedziczy, wyznacza poziom jego psy-
chotyzmu. Eysenck postuluje również istnienie innych genów, które mają szerold
zakres oddziaływania (large effect): „Gdy liczba genów o małej wartości jest
mniejsza od niezbędnej do rozwinięcia się właściwej psychozy, albo gdy stres
zewnętrzny nie jest wystarczający, by wywołać skuteczną interakcję prowadzącą
do tego stanu, mamy jednostki wykazujące zróżnicowane stopnie «stanu schizoi-
dalnego» albo schizotypowości - psychopatów, socjopatów, przestępców, osoby
uzależnione od narkotyków itp. Gdy geny mające szeroki zakres odziaływania są
372 Rozdział 9. Teoria cech biologicznych Hansa Eysencka Modele wyjaśniające przyczyny 373
obecne (zazwyczaj tylko jeden), otrzymujemy typowy obraz omawiany w pot. skali psychotyzmu cecha impulsywności została włączona w obszar psychotyz-
ręcznikach psychiatrii" (H. J. Eysenck i Eysenck, 1976, s. 29). Ta interakcja cech mu. Wiele pozycji mierzących impulsywność, które w kwestionariuszu EPI odno-
predysponujących, które przejawiają się w psychozie, gdy zostanie ona uaktyw szone były do ekstrawersji, w EPQ zastosowano jako wskaźniki psychotyzmu.
niona przez stresory, sytuuje model psychozy Eysencka w ogólnej kategorii psy- W trakcie dokonywania tej zmiany wyodrębniono nowy składnik impulsywności,
chopatologicznych modeli diateza-stres. określony mianem skłonności do ryzyka (S. B. G. Eysenck i in., 1985; zob. inne
Eysenckowskie ujęcie oparte na wymiarach, wraz z jego hierarchicznym ujęcie w: S. B. G. Eysenck i Eysenck, 1977, 1978), który stał się cechą składową
modelem cech składowych leżących u podłoża bardziej ogólnego typu psychok- ekstrawersji (zob. Brody, 1988). Skłonność do ryzyka odzwierciedla zaintereso-
zmu, uzasadnia jego twierdzenie, że psychotyzm stanowi pożyteczny wymiar wanie niebezpieczeństwem i działaniami wywołującymi dreszcz emocji i jako taka
opisu nieuspołecznionego, nietypowego i słabo kontrolowanego zachowania u jed- m a wiele wspólnego z cechą poszukiwania doznań, która również wchodzi
nostek nieklinicznych. EPQ zawiera skalę przeznaczoną do pomiaru różnic indy- w skład ekstrawersji. Eysenck (H. J. Eysenck i Eysenck, 1985) dowodzi, że impul-
widualnych na tym wymiarze. Należy jednak zauważyć, że istnieją poważne kon- sywność w szerokim sensie, wespół z takimi właściwościami, jak poszukiwanie
trowersje co do właściwej interpetacji wysokich wyników na skali psychotyzmu. doznań, sytuuje się w jego hierarchii na „poziomie pośrednim" między poziomem
Na przykład Claridge (1967, 1972, 1981, 1983, 1986) jest zdania, że wyniki typu a poziomem cechy. Badania i pomiary na tym poziomie pośrednim przynoszą
w zakresie psychotyzmu lepiej jest interpretować w kategoriach psychopatii lub niejednoznaczne wyniki i Eysenck wyraźnie woli poruszać się albo na poziomie
zachowania aspołecznego (zob. też niedawny przegląd porównawczy modeli psy- typu, albo cechy. Nie wszyscy badacze zgadzają się z tym zaleceniem (np. Revelle
chopatii w: Thornąuist i Zuckerman, 1995). i in., 1980; zob. replika w: M. W Eysenck i Folkard, 1980).
Eysenck uważa, że osobę osiągającą wysoki wynik na skali psychotyzmu (P)
najlepiej jest traktować jako kogoś, kto odziedziczył podatność na wystąpienie
zaburzeń psychotycznych przy pojawieniu się stresu rozwojowego, i to właśnie
cechy związane z tą podatnością pozwalają nam określić osobę, która uzyskuje Modele wyjaśniające przyczyny
wysokie wyniki na skali psychotyzmu. Poniżej przedstawiamy dokonany przez
Eysencka opis „charakterystycznego wzorca zachowań" ludzi, którzy osiągają Trójwymiarowa taksonomia Eysencka tworzy system opisu różnych typów jednostek
wysokie wyniki na skali P: ludzkich w kategoriach charakterystycznych dla nich wzorców zachowania. Pozo-
staje jednak jeszcze znalezienie odpowiedzi na pytanie o przyczyny, a mianowicie
Osobę osiągającą wysokie wyniki na tej skali można więc opisać jako człowieka samot- o to, dlaczego konkretna jednostka ma predyspozycje do tego, by przejawiać kon-
nego, nie dbającego o ludzi; jest on często uciążliwy, nie pasuje nigdzie. Może być kretny zestaw zachowań. Posługując się językiem zapożyczonym z genetyki możemy
okrutny i nieludzki, pozbawiony uczuć i empatii oraz całkowicie wyzuty z wrażliwoś- powiedzieć, że psychotyzm, ekstrawersja i neurotyzm odnoszą się do obserwowa-
ci. Jest wrogi wobec innych, nawet swoich najbliższych, i agresywny w stosunku do nych czyli genotypowych składników osobowości. Podejmowane przez Eysencka
tych, których kocha. Ma upodobanie do rzeczy dziwnych i niezwyczajnych i nie liczy próby określenia czynników leżących u ich podłoża, czyli genotypowych, odpowie-
się z niebezpieczeństwem; lubi okpiwać innych ludzi i denerwować ich. Jest to opis dzialnych za obserwowaną zmienność zachowania, polegają na wskazywaniu różnic
dorosłych osób mających wysokie wyniki na skali P; jeśli chodzi o dzieci, to otrzymu- fizjologicznych, które przejawiają współzmienność, zależną od wysokiej lub niskiej
jemy zupełnie analogiczny obraz dziwnego, osamotnionego, uciążliwego dziecka; lodo- pozycji jednostki na wymiarach typologicznych. Eysenck proponuje dwa modele
watego i pozbawionego uczuć ludzkich wobec swoich współbraci oraz zwierząt; agre- wyjaśniające. Model pierwszy (Eysenck, 1957a) wyjaśnia różnice między introwerty-
sywnego i wrogiego, nawet wobec najbliższych. Dzieci takie starają się zrównoważyć kami a ekstrawertykami w kategoriach różnic w ośrodkowym układzie nerwowym
brak uczuć, pozwalając sobie na wyskoki mające na celu poszukiwanie doznań i nie na poziomie procesów nerwowych pobudzenia i hamowania. Model drugi (Eysenck,
myśląc o niebezpieczeństwie, z jakim się to wiąże. Uspołecznienie jest pojęciem 1967) wyjaśnia różnice między (a) introwertykami a ekstrawertykami w kategoriach
względnie obcym zarówno dorosłym, jak i dzieciom; empatia, poczucie winy, poziomów pobudzenia korowego oraz (b) neurotykami a osobami stabilnymi w kate-
wrażliwość na innych ludzi to dla nich pojęcia dziwne i nieznane (H. J. Eysenck goriach poziomów aktywacji mózgu trzewnego (visceral brairi).
i Eysenck, 1975, s. 5-6).
Eysenck (1967)
Drugi Eysenckowski modeł wyjaśniający przyczyny różni się od pierwszego pod
trzema ważnymi względami. Po pierwsze, wiąże on różnice między introwertyka-
mi a ekstrawertykami z różnicami w poziomie pobudzenia, a nie z pobudzeniem-
-hamowaniem, i lokalizuje w ośrodkowym układzie nerwowym struktury, w któ-
rych te różnice zachodzą. Po drugie, przedstawia wyjaśnienie neurologiczne
obserwowanych różnic w zakresie neurotyzmu-stabilności. Po trzecie, opisuje
zależność krzywoliniową między intensywnością zewnętrznej stymulacji a stop-
niem pobudzenia korowego, przedstawiając inne krzywe dla introwertyków, a inne
dla ekstrawertyków.
W wersji swojej teorii z 1967 r. Eysenck wiąże różnice w introwersji-ekstra-
wersji z poziomem aktywności wstępującego siatkowatego układu aktywacyjne-
go (ascending reticular actwating system - ARAS). Mówiąc bardzo ogólnie,
aktywność ARAS służy do stymulowania kory mózgowej, wywołując większe
pobudzenie korowe (zob. oryginalny rysunek Eysencka na rys. 9.4). Wskutek
większej aktywności ARAS, introwertyków cechuje wyższy poziom pobudzenia
korowego niż ekstrawertyków i ta różnica neurologiczna stanowi podstawę przy-
czynową obserwowanych różnic w typologii introwersji-ekstrawersji. Znaczy to,
że introwertycy mają niższy próg pobudzenia ARAS niż ekstrawertycy. Przy tym
różnice indywidualne w emocjonalności albo neurotyzmie zależą od poziomu
aktywności mózgu trzewnego (MT), na który składa się hipokamp, jądra migda-
łowate, obręcz, przegroda i podwzgórze (zob. rys. 9.4). Struktury te, określane
Rysunek 9.4. Anatomiczne umiejscowienie ARAS i mózgu trzewnego (MT - mózg trzewny, DDW - drogi
dośrodkowe wstępujące). (Źródło: Eysenck, 1967, s. 231)
Modele wyjaśniające przyczyny 377
Natężenie bodźca
Rysunek 9.5. Zależność między intensywnością bodźca a procesami pobudzenia u introwertyków i eks-
trawertyków. (Źródło: Brody, 1972, s. 57)
3 7 8 Rozdział 9 . Teoria c e c h biologicznych H a n s a E y s e n c k a A k t u a l n e b a d a n i a 3 8 5
Średnia
Introwertyk w popu|acji
Ekstrawertyk
Przyjemne 1—
napięcie
Nieprzyjemne
napięcie
t
@ PO, POp POE ®
Niski Średni Wysoki
(brak bodźców zmysłowych) (ból)
Poziom stymulacji
Rysunek 9.6. Zależność między poziomem stymulacji zmysłów a przyjemnym napięciem. Widoczne
oczekiwane przesunięcie poziomu optymalnego (PO) u badanych introwertycznych na lewo, a u eks-
trawertycznych na prawo. (Z: Readings in extraversion-introversion, 1971, s. 69)
Duża
™
c« A
95
'n
x>
-u
'0O5
c:
s
ro
o.
co
Mata
Niski Umiarkowany
• Wysoki
Poziom motywacji
Rysunek 9.7. Prawo Yerkesa-Dodsona ujmujące zależność między motywacją a sprawnością działania.
(Na podstawie: Monte, 1995, s. 810)
3 8 0 Rozdział 9. Teoria cech biologicznych Hansa Eysencka Aktualne badania 385
Lista łatwa
Lista trudna
Rysunek 9.8. Stosunek liczby błędów do kryterium a hipotetyczny poziom pobudzenia przy liście
łatwej i trudnej. (Źródło: McLaughlin i Eysenck, 1967, s. 131)
osobę badaną. Jako miary poziomu pobudzenia osób badanych stosowano szyb-
kość tętna i poziom przewodnictwa elektrycznego skóry.
Uzyskane zależności między rozmaitymi miarami przyniosły zdecydowane
potwierdzenie modelu Eysencka. Zgodnie z przewidywaniami, ekstrawertycy
wybierali istotnie wyższy poziom hałasu niż introwertycy. U introwertyków, którzy
sami wybierali sobie poziom hałasu, poziom pobudzenia był taki sam, jak u intro-
wertyków, którym przypisano poziom hałasu wybrany przez poprzedniego intro-
wertyka; i podobnie, u ekstrawertyków w grupach z wyborem i z przypisanym-jed-
nakowym poziomem hałasu nie było różnic w poziomie pobudzenia. Zak-in
dokonywanie wyboru nie miało wpływu na pobudzenie. Introwertycy, którym prze-
pisano poziom hałasu wybrany przez introwertyka, wykazywali większe pobudze-
nie, aniżeli ekstrawertycy, którym przypisano poziom hałasu wybrany przez intro-
wertyka; z kolei introwertycy, którym przypisano poziom hałasu wybrany prze/,
ekstrawertyka, wykazywali większe pobudzenie, niż ekstrawertycy, którym przypi-
sano poziom hałasu wybrany przez ekstrawertyka. Znaczy to, że zgodnie z przeu i-
dywaniami Eysencka, wyższy poziom pobudzenia wystąpił u introwertyków niż
u ekstrawertyków. W zadaniu polegającym na uczeniu się, introwertykom, któn 111
przypisano wyższy poziom hałasu, wybrany przez ekstrawertyka, uczenie się zaj-
mowało istotnie więcej czasu, niż introwertykom, którzy sami wybierali sobie
poziom hałasu albo introwertykom, którym przypisano poziom hałasu wybrany
przez introwertyka. Uwidoczniła się również tendencja, zgodnie z którą ekstrau er-
tycy, którym przypisano niższy poziom hałasu, wybrany przez introwertyka, prze-
jawiali gorszą sprawność działania, aniżeli ekstrawertycy, którzy wybierali sobie
poziom hałasu, bądź którym przypisano poziom hałasu wybrany przez ekstrau cr-
tyka, różnica ta jednak nie była statystycznie istotna.
Wyniki te są zgodne z modelem Eysencka, są one jednak do pewnego stopnia
niejednoznaczne, nie pozwalają bowiem przewidzieć, co by się stało, gdyby intrn
wertycy wykonywali zadanie przy niższym poziomie hałasu niż ten, który wolą,
albo gdyby ekstrawertycy wykonywali zadanie przy wyższym poziomie hałasu niż
ten, który wolą. Geen wykluczył tę niejednoznaczność w swoim drugim ekspery-
mencie. Jedną czwartą introwertyków oraz jedną czwartą ekstrawertyków proszo-
no, by wybrali sobie poziom hałasu. Dodatkowo każdego z tych introwertyków
proszono, by wskazał najniższy możliwy dla siebie do przyjęcia poziom hałasu,
każdego zaś z ekstrawertyków w tej grupie - by wybrał najwyższy możliwy dla sie-
bie do przyjęcia poziom hałasu. W efekcie tego postępowania określono cztery
poziomy natężenia hałasu - wysoki (najwyższy możliwy do przyjęcia poziom dla
ekstrawertyków), umiarkowanie wysoki (poziom optymalny dla ekstrawertyków,
czyli taki, który oni wolą), umiarkowanie niski (poziom optymalny dla introwerty-
ków, czyli taki, który oni wolą) oraz niski (najniższy możliwy do przyjęcia poziom
dla introwertyków). Pozostałe sześć grup w drugim eksperymencie Geena to intro-
wertycy wykonujący zadanie przy trzech poziomach hałasu, innych niż wybrany
przez introwertyków (tj. wysokim, umiarkowanie wysokim i niskim) oraz ekstra-
wertycy wykonujący zadanie przy trzech poziomach hałasu innych niż wybrany
przez ekstrawertyków (tj. wysokim, umiarkowanie niskim i niskim).
Tak samo w jak w pierwszym eksperymencie, introwertycy woleli istotnie
niższy poziom hałasu niż ekstrawertycy. Na rys. 9.9 przedstawiono dane doty-
czące pobudzenia oparte na szybkości tętna. Tak samo jak w pierwszym ekspery-
mencie, poziom pobudzenia jest wyższy u introwertyków niż u ekstrawertyków
Charakterystyczne badania i metody badawcze 383
Tabela 9.1. Średnia liczba prób wykonanych przed osiągnięciem kryterium wyuczenia się. Eksperyment 2.
Niski 7,1 bc
Uwagfl.: Różnice między kratkami opatrzonymi takimi samymi oznaczeniami nie są istotne statystycznie na poziomie 0,05
według Testu Rozstępu Wielokrotnego Duncana.
Źródło: Geen, 1984, s. 1309.
384 Rozdział 9 . Teoria c e c h biologicznych H a n s a E y s e n c k a Aktualne badania 385
poziomu istotności statystycznej. Uzyskane przez Geena wyniki w sumie zdecy- - BIS). Układ ten jest utworzony przez: „zbiór wzajemnie oddziałujących na siebie
dowanie potwierdzają przewidywania Eysencka dotyczące różnic między intro- struktur obejmujących układ przegrodowo-podwzgórzowy (septo-hippocampal sys-
wertykami a ekstrawertykami pod względem poziomu pobudzenia, sprawności tem - SHS), jego monoaminoergiczne drogi dośrodkowe biegnące z pnia mózgu
działania oraz preferowanej stymulacji. oraz pole projekcyjne nowej kory (neocorticalprojection) w płacie czołowym" (Gray
1981, s. 261). I przeciwnie, wzrastający poziom impulsywności odzwierciedla
rosnącą wrażliwość na sygnały nagrody lub niekarania. Leżący u podłoża impul-
sywności układ fizjologiczny nie jest tak dobrze określonym układem aktywacji
Aktualne badania zachowania (behavioral actwation system - BAS). Z punktu widzenia Graya eks-
trawersja i neurotyzm stanowią „drugorzędne następstwa" interakcji między lękiem
Model osobowości Eysencka stał się źródłem inspiracji dla kilku innych programów a impulsywnością. Znaczy to, że osoby, u których BIS jest silniejszy niż BAS, są
badawczych. Omawiamy tu dwa z nich: badania Gray'a i Zuckermana. introwertyczne, zaś osoby, u których BAS jest względnie silniejszy niż BIS cechuje
ekstrawertyczność: „Zatem E-I odzwierciedla względną siłę tych dwóch układów.
Natomiast N, przeciwnie, odzwierciedla ich siłę łączną - wzrost wrażliwości
Gray każdego z tych układów powoduje wzrost N" (1981, s. 261). Z matematycznego
punktu widzenia stanowiska Eysencka i Graya są równoważne, natomiast Gray
Gray (1967, 1972, 1981, 1982, 1987) zgadza się z Eysenckiem, że przestrzeń dwu- twierdzi, że jego model jest bardziej spójny z danymi neurologicznymi i dotyczącymi
wymiarowa ujmuje znaczną część zmienności w zakresie osobowości, nie kładzie zachowania. Eysenck (1983, s. 375) nie zgadza się z tym, konkludując, że: „dane
on jednak nacisku na ekstrawersję i neurotyzm jako na osie wyznaczające taką potwierdzające słuszność systemu rotacyjnego Graya są zdecydowanie słabe". Byłby
przestrzeń. Zamiast tego proponuje (Gray, 1981), by osie Eysencka obrócić o 45 on skłonny zaakceptować obrót osi o 10 lub co najwyżej 15 stopni, lecz nie o 45.
stopni (zob. rys. 9.10). Powstające wskutek tego dwie nowe osie to oś lęku, która Co ciekawe, Gray (1981) twierdzi, że wartość 45 stopni miała być jedynie „schema-
przebiega między Eysenckowskim obszarem stabilnego ekstrawertyka (mały lęk) tyczna", i że istnieją wskazówki, iż obrót mniejszy byłby „właściwszy". Zuckerman,
a obszarem neurotycznego introwertyka (duży lęk), oraz oś impulsywności, która Kraft, Joireman i Kuhlman (1996, s. 3) przytaczają wypowiedź ustną Graya, który:
przebiega z obszaru stabilnego introwertyka (mała impulsywność) do obszaru neu- „utrzymuje teraz, jakoby nigdy nie miał na myśli takiego położenia osi, z którego
rotycznego ekstrawertyka (duża impulsywność). Dwie osie Graya mają również wynikałoby, że są one obrócone o 45 stopni w stosunku do E i N, lecz że twierdził,
podłoże neurologiczne oraz konsekwencje dla zachowania. Osoby lękowe są bar- iż lęk jest bliższy osi N niż E (jej dolnego końca) (ok. 30 stopni), a impulsywność -
dzo wrażliwe na sygnały kary, braku nagrody oraz nowości. Leżący u podłoża lęku bliższa osi E (jej górnego końca) niż osi N". I rzeczywiście, jak pokazuje rys. 9.3,
układ fizjologiczny to układ hamowania zachowania (behavioral inhibition system oryginalny model Eysencka, ujmujący zależności między E i N a cechami czterech
typów temperamentalnych, umieszcza cechy „lękowy" i „impulsywny" dokładnie
w tych miejscach. Nie ma szczególnych powodów, by dokonywać wyboru między
modelem Eysencka, a modelem Graya, przynajmniej na poziomie opisowym, acz-
Neurotyk
kolwiek Eysenckowski opis wiązek cech związanych z typami jest bardzo poży-
teczną właściwością jego modelu. Te dwa modele istotnie prowadzą do formułowa-
nia odmiennych przewidywań. Na przykład Eysenck przewiduje, że introwertycy
będą przejawiać szczególnie dobre warunkowanie przy atrakcyjnych lub nagra-
dzających bodźcach bezwarunkowych, natomiast Gray przewiduje coś przeciwnego
(zob. przegląd porównawczy w: Brody, 1988).
Pod wieloma względami najciekawszy aspekt wersji Graya stanowi jego omó-
wienie podatności na sygnały nagrody i kary jako cechy leżącej u podłoża zacho-
wania jednostek impulsywnych i lękowych. Eysenck (1983, s. 377) przyznaje, że:
„badania te przynoszą umiarkowane potwierdzenie poglądu wiążącego ekstra-
wersję z podatnością na nagrodę, zaś introwersję z podatnością na karę".
Możliwość istnienia wiarygodnych różnic indywidualnych w podatności na
Stabilny
sygnały nagrody i kary zainspirowała w ostatnich latach liczne badania. Na
Introwertyk Ekstrawertyk przykład Bachorowski i Newman (1990) badali interakcję między lękiem, impul-
sywnością i czasem wykonania zadania polegającego na śledzeniu koła w warun-
• Podatność na nagrodę
Podatność na karę kach behawioralnych z celem i bez celu. Przyjęli oni zmodyfikowaną wersję teorii
Graya, lecz impulsywność i lęk określali na podstawie wyników ekstrawersji
Rysunek 9 . 1 0 . Dokonana przez Graya modyfikacja osi ekstrawersji-neurotyzmu Eysencka. (Źródło:
i neurotyzmu w teście EPQ. Bachorowski i Newman przewidywali, że gdy bada-
Eysenck, 1983, s. 373)
3 8 6 Rozdział 9. Teoria cech biologicznych Hansa Eysencka Aktualne badania 385
nym poleci się śledzić koło jak najwolniej, to osoby impulsywne (E+N+) będą
robiły to szybiej niż nieimpulsywne (E- N-), jeśli zadanie zawiera konkretny cel ,,
behawioralny w postaci linii z początkiem i końcem. I odwrotnie - przewidywali ||
oni, że u badanych lękowych (E- N+) wystąpi słabsze hamowanie ruchowe niż
u nielękowych (E+ N-) w sytuacji bez celu, która przypuszczalnie sprzyja nie- %
pewności. Wyniki potwierdziły ich przewidywania (zob. też: Bachorowski i New-ij
man, 1985; Wallace, Newman i Bachorowski, 1991; Pickering, Diaz i Gray, 1995). ?
Wspomnieć wreszcie należy, że Zinbarg i Revelle (1989) sprawdzali hipotezy sfor- v
mułowane na podstawie modelów osobowości i warunkowania Spence'a, Eysen-
cka, Graya i Newmana. Wyniki wskazują, że impulsywność i lęk są bardziej kon- •
sekwentnie i silniej związane z różnicami indywidualnymi w sprawności działania i
aniżeli ekstrawersja i neurotyzm. Ponadto kierunek wyników był niezgodny z teo-
riami Eysencka i Graya, nie przeczył natomiast teorii Newmana.
Zuckerman
Zuckerman (1978, 1979, 1984, 1989, 1991; Biological bases of sensation seeking.
impulswity and anxiety, 1983) stworzył model cechy, którą nazwał poszukiwaniem;
doznań. Poszukiwanie doznań koreluje z Eysenckowskimi miarami ekstrawersji
i psychotyzmu, lecz zdaniem Zuckermana nie da się go umieścić w typologii Eysen-
cka. Poszukiwanie doznań ma z kolei cztery składniki: poszukiwanie dreszczu emu
cji i przygód, czyli poszukiwanie ekscytujących doznań przez uczestniczenie
w działaniach ryzykownych; poszukiwanie przeżyć, czyli poszukiwanie ekscytacji
poprzez umysł, zmysły, oraz niekonformistyczny styl życia; rozhamowanie, czyli
poszukiwanie doznań poprzez stymulację społeczną oraz poprzez zachowania roz-
hamowujące, jak np. picie; oraz podatność na nudę, czyli unikanie sytuacji oraz
działań jednostajnych i nudnych. Wyniki na ogólnej skali poszuldwania doznań lub
na jej podskalach wykazują istotne związki z rozmaitymi zachowaniami, takimi jak
branie narkotyków, aktywność seksualna, uprawianie ryzykownych sportów oraz
upodobanie do niezwykłego pożywienia. Na podstawie takich wyników, jak negatyw-
na korelacja poszukiwania doznań z oksydazą monoaminy, dopaminą-beta-hydro-
ksylazą oraz norepinefryną, Zuckerman (Biological bases of sensation seeking...,
1983) stworzył teorię biologiczną, mającą wyjaśniać różnice indywidualne w zakre-
sie poszukiwania doznań. W wersji jego modelu z 1984 r., wysoki poziom poszukiwa-
nia doznań wiąże się z niskim poziomem działania norepinefryny bądź z małą podat-
nością na wzbudzenie przez tę substancję. Ludzie posiadający tę cechę poszukują
stymulacji w celu skompensowania niższego niż optymalny poziomu norepinefryny.
W ostatnich latach Zuckerman (1991, 1995; Zuckerman i in., 1996) przedsta
wił ogólny model psychobiologiczny (zob. rys. 9.11) wyjaśniający cechy w „alterna-
tywnej piątce", stworzonej przez siebie koncepcji osobowości (Zuckerman i in.,
1993). Zgodnie z tym modelem: „cechy pozytywnych emocji oraz «uogólnione ocze-
kiwanie na nagrodę» są podstawą składników towarzyskości i aktywności cechy eks-
trawersji, oraz cechy dysforyczne, zwłaszcza lęk, a także «uogólnione oczekiwanie
kary» leżą u podłoża neurotyzmu (ogólnej emocjonalności). [...] Wrogość wiąże się
z agresją i razem stanowią one główny czynnik osobowości w naszym modelu pię-
cioczynnikowym. [...] Wrogość jednak wiąże się również z czynnikiem ogólnej
dysforii, czyli z czynnikiem negatywnej emocjonalności leżącym u podłoża neuro-
iH
Obecny status i ocena 387
P— impulsywność,
nietowarzyskość, Agresja,
/V-emocjonalność
Cechy nadrzędne Ekstrawersja poszukiwanie doznań wrogość
i
Towarzyskość,
Cechy IPSD/skrępowanie-aspołeczność Ogólna emocjonalność
aktywność
ii
Poziom H
poznawczo- Oczekiwanie nagrody Rozhamowanie/hamowanie Oczekiwanie kary
iEmocje7pozytywne
\
-behawioralny
Pobudzenie/hamowanie korowe
f X 2 Pobudzenie
Psychofizjologia
(EP rosnące /malejące) adrenergetyczne
Kwas
Hormony
1Norepi, Epi gamma-
-amino-
Neuroprzekaźniki Dopamina Serotonina
7
gruczołów masłowy
płciowych Czynniki agonistyczne
Enzymy wobec receptora BZ
MAO DBH
(oraz antagonistyczne)
Hormony typ b
1 1 t
Genotypy- .i. i
Rysunek 9.11. Psychobiologiczny model osobowości Zuckermana (Norepi - norepinefryna; Epi - epi-
nefryna; GABA - kwas gamma-aminomastowy; MAO - oksydaza monoaminy; DBH - dopamina-beta-
-hydroksylaza; IPSD - impulsywne poszukiwanie doznań) (Źródło: Zuckerman, 1991, s. 4 0 7 )
tyzmu. Zgodnie z moim modelem, główny mechanizm leżący u podłoża cechy impul-
sywnego, nieuspołecznionego poszukiwania doznań stanowi rozhamowanie-hamo-
wanie. Cecha ta określa skłonność do reagowania impulsywnym zachowaniem o cha-
rakterze zbliżania się w obecności sygnałów zarówno nagrody, jak i kary, albo
względnie dużego natężenia sygnałów kary w tej sytuacji" (Zuckerman i in., 1996,
s. 1-2). Jest to jeden z niewielu modeli, które mają szansę konkurować pod wzglę-
dem obszerności opisu oraz mocy wyjaśniającej z modelem stworzonym przez
Eysencka.
Celowość D D
Nieświadome determinanty U N
Proces uczenia się U U
Struktura osobowości N N
Dziedziczność N N
Wczesny okres rozwoju N N
Ciągłość rozwoju N N
Podejście organicystyczne U D
Pole D D
Niepowtarzalność jednostki U U
Podejście molarne U D
Środowisko psychologiczne D D
Pojęcie Ja N D
Kompetencja D N
Przynależność do grupy U U
Oparcie w biologii N N
Oparcie w naukach społecznych U U
Wielość motywów N N
Osobowość idealna N D
Zachowania anormalne U U ..
Teoria
konstruktów osobistych
George'a Kelly'ego
Wprowadzenie i kontekst
Nauki starsze, takie jak fizyka i chemia, często wpływały na kierunek rozwoju
nauk młodszych, takich jak psychologia, dostarczając im sposobów rozpatrywa-
nia zjawisk natury i ujmowania ich w system pojęciowy. Gdy w fizyce i chemii
kształtują się nowe poglądy, to biorąc pod uwagę zasadniczą jedność wszystkich
nauk, jest prawie nieuniknione, że zostaną one przejęte przez mniej dojrzałe
nauki i zastosowane w ich poszczególnych dziedzinach. Nic więc dziwnego, że
pojęcie pola, które zostało wprowadzone do fizyki w XIX w. w wyniku prac Fara-
daya, Maxwella i Hertza nad polami elektromagnetycznymi, a w XX w. osiągnęło
punkt kulminacyjny we wspaniałej teorii względności Einsteina, wywarło wpływ
na współczesną myśl psychologiczną.
Pierwsza ważna oznaka wpływu fizycznej teorii pola na psychologię pojawiła
się w ruchu zwanym psychologią postaci, który zapoczątkowało trzech niemieckich
psychologów, Max Wertheimer, Wolfgang Kohler i Kurt Koffka, w latach bezpośred-
nio poprzedzających I wojnę światową. Główna zasada psychologii postaci głosi, że
zachowanie jest zdeterminowane przez pole psychofizyczne, stanowiące zorganizo-
wany system nacisków czy napięć (sił), analogiczny do pola grawitacyjnego czy
elektromagnetycznego. Na przykład sposób, w jaki spostrzegamy pewien przed-
miot, jest zdeterminowany przez całe pole, w którym przedmiot ten się znajduje.
Aczkolwiek psychologia postaci jest ogólną teorią psychologiczną, to jed-
nak odnosi się ona przede wszystkim do spostrzegania, uczenia się i myślenia,
a nie do osobowości. Kurt Lewin (1935, 1936, 1951) stworzył jednak teorię
osobowości sformułowaną w kategoriach teorii pola. Chociaż jego teoria
powstała pod silnym wpływem psychologii postaci, a także psychoanalizy, nie-
mniej jednak jest ona tworem całkowicie oryginalnym. Zaczniemy od krótkiego
omówienia teorii osobowości Lewina. Następnie przejdziemy do George'a Kel-
ly'ego, którego teoria jest głównym przedmiotem niniejszego rozdziału.
Kurt Lewin
Kurt Lewin urodził się 9 września 1890 r. w małej wiosce w Poznańskiem (nale-
żącym wówczas do Prus), gdzie jego ojciec prowadził własny sklep. W roku 1905
rodzina przeniosła się do Berlina, gdzie Lewin ukończył szkołę średnią. Następ-
nie wstąpił na uniwersytet we Freiburgu, aby studiować medycynę, lecz wkrótce
zrezygnował z tego zamiaru i po jednym semestrze na Uniwersytecie Monachij-
skim powrócił w 1910 r. do Berlina, by na tamtejszym uniwersytecie studiować
psychologię. Głównym jego profesorem był Carl Stumpf, wysoce poważany psy-
cholog eksperymentalny. Po uzyskaniu w 1914 r. doktoratu Lewin służył przez
cztery lata w niemieckim wojsku, w piechocie, awansując od stopnia szeregowca
do porucznika. Pod koniec wojny powrócił na Uniwersytet Berliński jako
wykładowca i asystent badawczy w Instytucie Psychologicznym. Max Wertheimer
i Wolfgang Kohler, dwaj spośród trzech twórców psychologii postaci, również
przebywali w tym czasie na Uniwersytecie Berlińskim. W roku 1926 Lewin został
mianowany profesorem. W latach swej pracy na Uniwersytecie Berlińskim Lewin
i jego uczniowie opublikowali wiele znakomitych prac eksperymentalnych i teore-
tycznych (De Rivera, 1976).
Struktura osobowości 393
Struktura osobowości
Pierwszym krokiem do zdefiniowania osoby jako pojęcia strukturalnego jest
przedstawienie jej jako odrębnej całości oddzielonej od wszystkiego innego na
świecie. Tego wyodrębnienia można dokonać za pomocą słów, jak w definicjach
słownikowych, lub przez sporządzenie przestrzennej reprezentacji osoby. Ponie-
waż reprezentacje przestrzenne mogą być analizowane matematycznie, a zwykłe
definicje słowne - nie, przeto swe pojęcia strukturalne Lewin woli definiować
przestrzennie. W ten sposób od samego początku stara się zmatematyzować swe
pojęcia.
394 Rozdział 10. Teoria konstruktów osobistych George'a Kelly'ego
Oddzielenia osoby od reszty świata dokonuje się, rysując figurę zamkniętą. Gra-
nica tej figury oznacza granice istoty zwanej osobą. Wszystko, co leży wewnątrz tej
granicy, jest P (osobą - person), wszystko, co leży na zewnątrz tej granicy, jest nie-P.
Następny krok w odwzorowywaniu rzeczywistości psychologicznej polega
na narysowaniu innej zamkniętej figury, która jest większa od koła przedsta-
wiającego osobę i zawiera je w sobie. Kształt i wielkość tej figury nie są ważne,
dopóki spełnia ona te dwa warunki, a mianowicie jest większa od „osoby" i zawie-
ra ją w sobie. Lewin preferuje tu figurę o kształcie z grubsza eliptycznym. Koniecz-
ne jest także pewne dodatkowe ograniczenie: nowa figura nie może mieć
w żadnym miejscu wspólnej granicy z kołem, reprezentującym osobę. Musi być
pozostawiona przestrzeń między granicą osoby a granicą większej figury. Poza
tym ograniczeniem, koło może być umieszczone gdziekolwiek wewnątrz elipsy.
Stosunek wielkości obu tych figur nie ma znaczenia.
Rysunek 10.1.
Otrzymaliśmy w ten sposób rysunek koła znajdującego się wewnątrz elipsy, lecz
nie dotykającego jej (rys. 10.1). Obszar między obwodami obu tych figur przedsta-
wia środowisko psychologiczne - E (psychological environment). Cały obszar
wewnątrz elipsy, z kołem włącznie, to przestrzeń życiowa - L (life space). Obszar na
zewnątrz elipsy reprezentuje niepsychologiczne aspekty świata. Dla wygody będzie-
my nazywali ten obszar światem fizycznym, choć nie ogranicza się on do samych
faktów fizycznych. Do tego niepsychologicznego świata należą m.in. fakty społeczne.
Przestrzeń życiowa
Chociaż zaczęliśmy od osoby i dopiero później otoczyliśmy ją środowiskiem psy-
chologicznym, to jednak bardziej zgodne z Lewinowską zasadą przechodzenia od
ogółu do szczegółu byłoby rozpoczęcie naszych rozważań od przestrzeni życio-
wej, a następnie wyróżnienie w niej osoby i środowiska. Przestrzeń życiowa jest
bowiem wszechświatem psychologa, jest ona całą rzeczywistością psychologiczną.
Zawiera ogół możliwych faktów zdolnych determinować zachowanie jednostki.
Obejmuje wszystko, co trzeba wiedzieć, aby zrozumieć konkretne zachowanie
pojedynczej istoty ludzkiej w danym środowisku psychologicznym i w danym cza-
sie. Zachowanie (behavior) jest funkcją przestrzeni życiowej: B-f (L). „Zada-
niem psychologii dynamicznej jest jednoczesne wyprowadzenie zachowania danej
jednostki z ogółu faktów psychologicznych, istniejących w przestrzeni życiowej
w danym momencie" (Lewin, 1936a).
Fakt, że przestrzeń życiowa jest otoczona przez świat fizyczny, nie oznacza, że
jest ona częścią tego świata. Jest raczej tak, że przestrzeń życiowa i przestrzeń poza
nią są zróżnicowanymi i odrębnymi obszarami większej całości. Czy ta większa
Struktura osobowości 395
całość, czyli wszechświat, jest skończona czy nieskończona, czy jest chaosem czy
kosmosem, to wszystko nie interesuje psychologii, z wyjątkiem jednej bardzo ważnej
sprawy. Fakty istniejące w obszarze przylegającym od zewnątrz do granicy przestrze-
ni życiowej (obszar ten Lewin nazywa „warstwą zewnętrzną" - foreign hull - prze-
strzeni życiowej) mogą materialnie oddziaływać na środowisko psychologiczne.
Innymi słowy: fakty niepsychologiczne mogą mieć i mają w istocie wpływ na fakty
psychologiczne. Lewin zaproponował, aby naukę o faktach w warstwie zewnętrznej
nazwać „ekologią psychologiczną" (1951, rozdz. VIII). Przy prowadzeniu badania
psychologicznego pierwszy krok polega na ustaleniu natury faktów zachodzących na
granicy przestrzeni życiowej, ponieważ fakty te pomagają ustalić co jest, a co nie jest
możliwe, co mogłoby, a co nie mogłoby się wydarzyć w przestrzeni życiowej.
Fakty zachodzące w środowisku psychologicznym mogą także wywoływać
zmiany w świecie fizycznym. Istnieje dwukierunkowa komunikacja między tymi
dwiema dziedzinami. Mówi się więc, że granica między przestrzenią życiową
a światem zewnętrznym ma właściwość zwaną przenikalnością. Przenikalność
granicy między przestrzenią życiową a światem fizycznym ma daleko idące kon-
sekwencje. Ponieważ jakiś fakt w świecie niepsychologicznym może radykalnie
zmienić cały bieg zdarzeń w przestrzeni życiowej, przeto przewidywanie na pod-
stawie samej tylko znajomości praw psychologicznych jest zwykle jałowe. Nigdy
nie można mieć zawczasu pewności, czy jakiś fakt z warstwy zewnętrznej nie
przeniknie przez granicę przestrzeni życiowej i nie wywróci wszystkiego do góry
nogami w środowisku psychologicznym. Wiadomo, że przypadkowe spotkanie,
nieoczekiwany telefon, wypadek samochodowy mogą zmienić bieg życia danej
osoby. Lewin podkreśla więc, że psychologowi łatwiej osiągnąć pozytywne rezul-
taty, gdy próbuje zrozumieć aktualną konkretną sytuację psychologiczną przez
opisanie jej i wyjaśnienie w kategoriach teorii pola niż wtedy, gdy stara się prze-
widzieć, jak dana osoba zachowa się kiedyś w przyszłości.
Należy też zwrócić uwagę na inną właściwość przestrzeni życiowej. Chociaż
osoba jest otoczona przez swe środowisko psychologiczne, to jednak nie jest ona
częścią tego środowiska, czyli nie należy do niego. Środowisko psychologiczne
kończy się na obwodzie koła, podobnie jak świat niepsychologiczny kończy się na
obwodzie elipsy. Jednakże granica między osobą a środowiskiem również jest
przenikalna. Oznacza to, że fakty środowiskowe mogą wpływać na osobę,
P=f (£), fakty osobowe mogą wpływać na środowisko, E=f (P). Zanim przejdzie-
my do omawiania natury tego wpływu, konieczne jest wprowadzenie dalszego
zróżnicowania struktury osoby i środowiska.
Zróżnicowanie
Do tego momentu osobę reprezentowało koło „puste w środku". Taki sposób
przedstawienia byłby właściwy, gdyby osoba stanowiła doskonałą jedność, którą
jednak nie jest. Lewin utrzymuje, że struktura osoby nie jest homogeniczna, lecz
heterogeniczna, że dzieli się ona na odrębne, choć komunikujące się ze sobą
i zależne od siebie nawzajem części. Aby przedstawić ten stan rzeczy, trzeba
obszar wewnątrz koła podzielić na strefy
Należy tego dokonać w następujący sposób. Najpierw podziel osobę na dwie
części, rysując współśrodkowe kółko wewnątrz większego koła. Część zewnętrz-
396 Rozdział 10. Teoria konstruktów osobistych George'a Kelly'ego
Rysunek 10.2.
Rysunek 10.3.
Struktura osobowości 397
Trzeci sposób przedstawiania wzajemnych powiązań między regionairij 'k w danym momencie. Gdy są tylko dwa fakty, osoba i środowisko, to istnieją tylko
uwzględnia charakter ośrodka (czyli medium) danego regionu. Medium regionu dwa regiony w przestrzeni życiowej. Jeśli środowisko zawiera dwa fakty, np. fakt
jest jego cechą powierzchniową. Lewin wyróżniał kilka właściwości mediuj zabawy i fakt pracy, to środowisko trzeba podzielić na obszar zabawy i obszar
z których najważniejszy jest wymiar ptynności-sztywności. Medium płynne tij ' nracy. Jeśli istnieje wiele różnych rodzajów faktów zabawy, np. fakt gry w piłkę
takie, które reaguje szybko na każde oddziaływanie. Jest elastyczne i giętl nożną, fakt gry w szachy, fakt zabawy w rzucanie strzałkami do tarczy, to obszar
Medium sztywne opiera się zmianom. Jest nieelastyczne i oporne. Dwa region, zabawy trzeba podzielić na tyle podregionów, ile jest odrębnych faktów zabawy,
oddzielone od siebie trzecim, którego powierzchnia jest bardzo sztywna, nie będi, podobnie, mogą być różne rodzaje faktów pracy, z których każdy musi mieć swój
mogły komunikować się ze sobą. Jest to analogiczne do próby przejścia pr wlasny, odrębny region. Liczba regionów u danej osoby jest też zdeterminowana
bagno lub przedarcia się przez gęste zarośla. przez liczbę istniejących faktów osobistych. Jeśli odczucie głodu jest jedynym fak-
Posługując się pojęciem bliskości-oddalenia, siły-słabości i płynności-szty . tem, jaki istnieje, to sfera wewnętrzno-osobista składa się tylko z jednego regio-
ności, można przedstawić większość możliwych powiązań w przestrzeni życiowej nu. Jeżeli jednak oprócz faktu głodu istnieje także potrzeba dokończenia danej
Te same pojęcia odnoszą się również do osoby. Na przykład osoba niedostępna pracy, to region wewnętrzno-osobisty trzeba podzielić na dwa regiony. Jak prze-
jest zdecydowanie odizolowana od środowiska grubym murem. Rysunek 10.4 przed- konamy się później, zasadnicze fakty regionu wewnętrzno-osobistego zwane są
stawia osobę o złożonej strukturze. Komórki p1 i p2 są ściśle powiązane ze sobą potrzebami, podczas gdy fakty środowiska psychologicznego zwane są wartościo-
podczas gdy p2 i p3 są odcięte od siebie nieprzenikalną granicą. Region c ma niew iel- wościami. Każda potrzeba zajmuje oddzielną komórkę w regionie wewnętrzno-
ki dostęp lub w ogóle nie ma dostępu do któregokolwiek innego regionu. Jest lak, -osobistym, a każda wartościowość zajmuje oddzielny region w środowisku psy-
jak gdyby obszar ten był oddzielony od reszty danej osoby. Komórka zakratkowanii chologicznym.
jest niepodatna na wpływ z powodu sztywności swej powierzchni, podczas gdv
obszar zakropkowany łatwo ulega wpływom. Region p4 ma odległe powiązania z pv
p2 i Py Rysunek 10.5 przedstawia środowisko psychologiczne o złożonej strukturze
Osoba w środowisku
poprzednio, gdy omawialiśmy sposób przedstawienia osoby w środowisku, stwier-
dziliśmy, że nie ma różnicy, gdzie umieścimy kółko wewnątrz elipsy, dopóki ich
granice nie stykają się ze sobą. Jest to prawdą jedynie w odniesieniu do
niezróżnicowanego, homogenicznego środowiska, w którym wszystkie fakty są
w jednym i tym samym regionie, tzn. gdzie wszystkie fakty są identyczne. Gdy
tylko środowisko zostanie zróżnicowane na odgraniczone od siebie regiony, wów-
czas miejsce zlokalizowania kółka staje się istotne. Kiedy bowiem umieści się je
w którymś regionie, wtedy fakty tego regionu są bliższe danej osobie i mają więk-
szy wpływ na nią niż fakty z jakiegokolwiek innego regionu. Zrozumienie kon-
Należy pamiętać, że rysunki te reprezentują sytuacje chwilowe. Nie ma kretnej sytuacji psychologicznej wymaga zatem, żebyśmy wiedzieli, gdzie dana
w nich nic stałego czy statycznego i zmieniają się one nieustannie w wyniku osoba jest zlokalizowana w swym środowisku psychologicznym. Fizycznie dana
działania dynamicznych sił. Nie jest możliwe scharakteryzowanie danej osob\ osoba może znajdować się w klasie szkolnej, lecz psychologicznie może od nowa
w ten sposób, że jest ona taka a taka przez jakiś długi okres. Mocna granica może rozgrywać mecz piłki nożnej na boisku. Niektóre fakty istniejące w klasie, np. to,
nagle zostać osłabiona, a słaba wzmocniona. Regiony oddalone od siebie moga co mówi nauczyciel, mogą w ogóle nie wpływać na tego ucznia, podczas gdy inne,
zbliżyć się na małą odległość. Sztywne medium mięknie, podczas gdy giętkie np. karteczka od dziewczyny siedzącej w sąsiedniej ławce, mogą łatwo odwrócić
twardnieje. Nawet liczba regionów może wzrastać lub maleć z momentu na jego myśli od gry w piłkę.
moment. W rezultacie reprezentacje przestrzenne nieustannie się dezaktualizują,
Sposób, w jaki regiony składające się na przestrzeń życiową są powiązane ze
ponieważ rzeczywistość psychiczna ciągle się zmienia. Lewin raczej nie zajmuje
sobą, reprezentuje stopień ich oddziaływania na siebie, czyli ich wzajemnej
się trwałymi cechami, sztywnymi nawykami czy innymi stałymi osobowości. Poję-
dostępności. Jak właściwie przejawia się ten wpływ czy dostępność? W przyto-
cia tego rodzaju są charakterystyczne dla arystotelesowego sposobu myślenia,
czonym powyżej przykładzie chłopca, który jest dostępny dla karteczki od dziew-
o którym Lewin wyraża się z ubolewaniem (1935, rozdz. I).
czyny, lecz niedostępny dla tego, co mówi nauczyciel, dostępność oznacza, że
chłopiec ten może łatwiej przejść w region dziewczyny niż w region nauczyciela.
Gdy dziewczyna wyśle karteczkę do chłopca, może on wyjść z regionu piłki nożnej
Liczba regionów i wejść do regionu dziewczyny. Dokonał on tego, co Lewin nazywa przemieszcze-
niem (lokomocją). Dwa regiony są ściśle związane ze sobą, dostępne dla siebie
Co decyduje o tym, ile regionów będzie w przestrzeni życiowej? Liczba regionów i wzajemnie na siebie wpływające, jeśli między tymi regionami można dokonywać
jest wyznaczona przez liczbę odrębnych faktów psychologicznych istniejących łatwych przemieszczeń.
400 Rozdział 10. Teoria konstruktów osobistych George'a Kelly'ego
Dynamika osobowości
Reprezentacja strukturalna przestrzeni życiowej jest podobna do mapy drogowej.
Dobra mapa drogowa zawiera wszystkie informacje potrzebne do zaplanowania
wszelkiego rodzaju tras, a dobra reprezentacja strukturalna osób i ich środowiska
zawiera wszystkie fakty potrzebne do tego, by wyjaśnić wszelkie możliwe rodzaje
zachowania. Jednakże podobnie jak mapa drogowa nie może powiedzieć nam,
jaką trasę dana osoba rzeczywiście zdecyduje się wybrać, tak i szczegółowy opis
przestrzeni życiowej nie powie, jak się ta osoba zachowa. Pojęcia strukturalne,
czyli topologiczne, nie mogą same wyjaśnić konkretnego zachowania w rzeczy-
wistej sytuacji psychologicznej. Aby to zrozumieć, potrzebne są pojęcia dyna-
miczne. Podstawowe pojęcia dynamiczne Lewina to energia, napięcie, potrzeba,
wartościowość oraz siła, czyli wektor.
Energia
Lewin, podobnie jak większość teoretyków osobowości, przyjmuje, że osoba jest
złożonym systemem energetycznym. Ten rodzaj energii, który wykonuje pracę
psychiczną, nosi nazwę energii psychicznej. Ponieważ teoria Lewina ma charak-
ter wyłącznie psychologiczny, przeto nie musi on zajmować się zagadnieniem
relacji między energią psychiczną a innymi rodzajami energii.
Energia psychiczna wyzwala się wtedy, gdy system psychiczny (osoba) stara
się powrócić do równowagi po znalezieniu się w stanie nierównowagi. Nierówno-
waga jest wynikiem wzrostu napięcia w jednej części systemu względem reszty
systemu, wskutek stymulacji zewnętrznej lub zmiany wewnętrznej. Gdy napięcie
w całym systemie wyrówna się znowu, wytwarzanie energii zostaje wstrzymane
i cały system wraca do stanu spoczynku.
r
Dynamika osobowości 401
Napięcie
Napięcie jest stanem osoby lub - mówiąc ściślej - stanem pewnego regionu
wewnętrzno-osobistego względem innych regionów wewnętrzno-osobistych. Gdy
L e w i n mówi o dynamicznych właściwościach regionu czy komórki sfery
wewnętrzno-osobistej, to nazywa ten region systemem.
Istnieje tendencja do zrównania stanu napięcia w określonym systemie z wiel-
kością napięcia w systemach otaczających (por. zasada entropii Carla Junga). Środ-
ki psychologiczne, za których pomocą napięcie zostaje wyrównane, noszą nazwę
procesu. Procesem może być myślenie, przypominanie, odczuwanie, spostrzeganie,
działanie itp. Na przykład u osoby stojącej przed zadaniem rozwiązania jakiegoś
problemu występuje napięcie w jednym z jej systemów. W celu rozwiązania proble-
mu i zredukowania w ten sposób napięcia osoba ta angażuje się w proces myślenia.
Myślenie trwa dopóty, dopóki nie zostanie znalezione zadowalające rozwiązanie,
a wtedy osoba ta wraca do stanu równowagi. Ktoś inny może chcieć przypomnieć
sobie czyjeś nazwisko. Zostaje uruchomiony proces pamięciowy, nazwisko zostaje
przypomniane, co umożliwia zredukowanie napięcia.
Potrzeba
Wzrost napięcia, czyli wyzwolenie energii w regionie wewnętrzno-osobistym jest
spowodowane wzbudzeniem potrzeby. Potrzeba może być stanem fizjologicznym,
takim jak głód, pragnienie lub seks; może być pragnieniem czegoś, np. posady lub
partnera seksualnego; może też być zamiarem zrobienia czegoś, np. ukończenia
zadania lub pójścia na umówione spotkanie. Potrzeba jest więc pojęciem motywa-
cyjnym, równoważnym takim terminom, jak motyw, pragnienie, popęd czy impuls.
Lewin powstrzymuje się od systematycznego omówienia natury, źródła, licz-
by i rodzajów potrzeb, ponieważ nie jest on wcale zadowolony z tego pojęcia.
Sądzi, że w końcu termin potrzeba zostanie usunięty z psychologii na rzecz jakie-
goś dogodniejszego pojęcia, bardziej obserwowalnego i mierzalnego. Nie uważa
też, że warto zestawiać listę potrzeb, co czyni tak wielu psychologów. Po pierw-
sze, lista taka byłaby prawie nieskończonej długości,-a po drugie, jedyną rzeczą,
jaka naprawdę liczy się w opisie rzeczywistości psychologicznej, jest przedstawie-
nie tych potrzeb, które faktycznie istnieją w danej chwili. Są to jedyne potrzeby,
które wywołują skutki. Na poziomie abstrakcyjnym można powiedzieć, że każdy
może odczuwać głód, lecz tylko wtedy, gdy popęd głodu rzeczywiście zaburza
równowagę danej osoby, trzeba go uwzględnić.
Lewin rozróżnia także potrzeby i ąuasi-potrzeby. Potrzeba wynika z jakiegoś
stanu wewnętrznego, takiego jak głód, podczas gdy quasi-potrzeba odpowiada
pewnemu specyficznemu zamiarowi, np. aby zaspokoić głód przez zjedzenie
posiłku w określonej restauracji. Lewin sądzi, że potrzeby danej osoby są zdeter-
minowane w dużym stopniu przez czynniki społeczne (1951, s. 289).
mi. Jaki jest związek między napięciem a działaniem? Można by wysunąć przypusz
czenie, że energia przepływając z regionu wewnętrzno-osobistego do motorycznego,
wywołuje bezpośrednio przemieszczenie psychologiczne. Jednakże Lewin odrzuca
tató pogląd. Napięcie wywierające nacisk na zewnętrzną granicę osoby nie może spo-
wodować przemieszczenia. Zamiast więc wiązać potrzebę czy napięcie bezpośrednio
z działaniem za pośrednictwem motoryki, wiąże on potrzebę z pewnymi właściwoś-
ciami środowiska, które następnie determinują rodzaj przemieszczenia, jaki nastąpi.
Jest to bardzo pomysłowy sposób powiązania motywacji z zachowaniem.
Osiągnięcie tego celu wymaga wprowadzenia dwóch dodatkowych pojęć:
wartościowości i siły.
Wartościowość
Wartościowość jest teoretyczną właściwością pewnego regionu środowiska psycho-
logicznego. Jest to wartość, jaką region ten przedstawia dla danej osoby. Są dwa
rodzaje wartościowości: dodatnia i ujemna. Regionem o wartościowości dodatniej
jest region, który zawiera obiekt stanowiący cel; obiekt ten zredukuje napięcie, gdy
dana osoba wejdzie do tego regionu. Na przykład region zawierający pokarm będzie
miał dodatnią wartościowość dla osoby, która jest głodna. Regionem o wartościo-
wości ujemnej jest region, który zwiększa napięcie. Dla osoby obawiającej się psów
każdy region, który zawiera psa, będzie miał wartościowość ujemną. Wartościowoś-
ci dodatnie przyciągają, a wartościowości ujemne odpychają.
Wartościowość jest skoordynowana z potrzebą. Oznacza to, że dodatnia bądź
ujemna wartościowość określonego regionu środowiska zależy bezpośrednio od sys-
temu będącego w stanie napięcia. Potrzeby nadają wartościowość środowisku. Orga-
nizują one środowisko w sieć przyciągających i odpychających regionów. Jednakże
ta sieć wartościowości zależy także od czynników obcych, które nie podlegają pra-
wom psychologicznym. Sama obecność lub nieobecność potrzebnych obiektów
odgrywa oczywiście ważną rolę w strukturalizacji środowiska psychologicznego. To,
czy pokarm jest obecny i rozpoznawalny, rodzaj i ilość pokarmu, jego dostępność
i odległość od obiektów o wartościowości ujemnej - wszystko to są czynniki niepsy-
chologiczne, które wpływają na wartościowość danego regionu dla głodnej osoby.
Wartościowość jest wielkością zmienną; może być słaba, średnia lub silna.
Moc wartościowości zależy od natężenia potrzeb oraz od wszystkich czynników
niepsychologicznych wspomnianych powyżej.
Wartościowość nie jest siłą. Steruje ona daną osobą przez jej środowisko psy-
chologiczne, lecz nie dostarcza energii motywującej do tego przemieszczania się.
Jak już wspomnieliśmy, również system w stanie napięcia nie powoduje prze-
mieszczenia. Potrzebne jest inne pojęcie. Tym pojęciem jest siła, czyli wektor.
Przemieszczanie
Obecnie możemy już przedstawić specyficzną drogę, którą dana osoba przebędzie
poruszając się w swym środowisku psychologicznym. Na przykład dziecko prze-
chodzi koło sklepu ze słodyczami, ogląda wystawę i chce dostać cukierka. Widok
cukierka wzbudza potrzebę, a potrzeba ta pełni trzy funkcje. Wyzwala energię,
zwiększając w ten sposób napięcie w regionie wewnętrzno-osobistym (system
„pragnienia cukierka"). Nadaje dodatnią wartościowość regionowi, w którym
znajduje się cukierek. Wytwarza siłę, która popycha dziecko w kierunku cukierka.
Powiedzmy, że dziecko weszło do sklepu i kupiło cukierek. Sytuację tę można
przedstawić za pomocą rys. 10.6. Przypuśćmy jednak, że dziecko nie ma pienię-
dzy - wówczas granica między nim a cukierkiem będzie nieprzekraczalną barierą.
Zbliży się ono do cukierka na jak najmniejszą odległość, może nawet przyciskać
nos do szyby, ale nie może go dosięgnąć (rys. 10.7).
404 Rozdział 10. Teoria konstruktów osobistych George'a Kelly'ego
Rozwój osobowości
Aczkolwiek Lewin nie odrzuca idei, że dziedziczność i dojrzewanie odgrywają
pewną rolę w rozwoju, to jednak w pismach swych nigdzie nie omawia
szczegółowo ich możliwego wpływu ani nie wyznacza im żadnego miejsca
w swych teoretycznych modelach. Jest to zgodne z preferencją Lewina do teorii
czysto psychologicznej. Ponieważ dziedziczność i dojrzewanie należą do dziedzi-
ny faktów biologicznych, a zatem istnieją poza przestrzenią życiową razem ze
zjawiskami fizycznymi i społecznymi, Lewin ignoruje je. Rozwój jest, według
niego, procesem ciągłym, w którym trudno jest wyróżnić odrębne stadia. Lewin
sądzi też, że posługiwanie się skalą wieku nie wystarczy, aby zrozumieć rozwój
psychiczny. Skalę tę trzeba będzie w końcu odrzucić na rzecz stopnia zróżnico-
wania, integracji itp. Ponadto psychologia musi zająć się wykrywaniem współist-
niejących i dynamicznie powiązanych faktów, reprezentujących warunki do zmia-
ny w czasie, gdy ta zmiana zachodzi. Nie wystarczy powiedzieć, że sześciolatki
robią takie rzeczy, których nie robią trzylatki. Trzeba wyjaśnić tę zmianę za
pomocą pojęcia teorii pola.
Życiorys autora 405
George Kelly
Życiorys autora
Krótką biografię Kelly'ego napisał Maher (1969); czytelnika odsyłamy również do
pracy Sechresta (1977) oraz notatki pośmiertnej autorstwa Thompsona (1968).
Przedstawione poniżej wiadomości opierają się na tych trzech źródłach. George Kelly
urodził się 28 kwietnia 1905 r. na farmie koło Perth w stanie Kansas w USA. Jego
ojciec kształcił się na duchownego, lecz wkrótce po ślubie przeniósł się na tę farmę.
We wczesnych latach życia Kelly pobierał naukę szkolną nieregularnie, lecz jego
rodzice poważnie traktowali jego kształcenie domowe. Ostatecznie postanowili
wysłać syna do szkoły średniej w Wichita i po 13. roku życia większość czasu spędził
on poza domem. Trzy lata Kelly studiował na Friends University, uczelni kwakier-
skiej, i w 1926 r. ukończył Park College uzyskując licencjat z nauk podstawowych
w zakresie fizyki i matematyki. Zamierzał poświęcić się karierze inżyniera mechani-
ka, lecz jego rosnące zainteresowanie zagadnieniami społecznymi, wsparte uczest-
nictwem w debatach międzykolegialnych sprawiło, że zapisał się na socjologię edu-
kacji na Kansas University. Stopień magistra nauk humanistycznych uzyskał
w 1928 r. na podstawie pracy poświęconej spędzaniu czasu wolnego przez robotni-
ków Kansas City. Po pewnym okresie, w którym prowadził zajęcia z rozmaitych
przedmiotów i próbował sił jako inżynier aeronauta, otrzymał stypendium w ramach
406 Rozdział 10. Teoria konstruktów osobistych George'a Kelly'ego
Alternatywizm konstruktywny
Tak brzmi tytuł całego pierwszego rozdziału głównej pracy, w której Kelly przed-
stawia swoją teorię. Kelly przyjął założenie, że istnieją różne sposoby rozumienia
otaczającego nas świata; znaczy to, że obracając się w świecie, zawsze mamy do
wyboru odmienne możliwe spojrzenia na niego. Kelly ujął to następująco:
„Zakładamy, że wszystkie nasze obecne interpretacje świata mogą zostać zrewi-
dowane albo zastąpione innymi [...] zawsze istnieją jakieś inne możliwe kon-
strukcje, spośród których możemy wybierać, obracając się w świecie. Nikt nie
musi siedzieć w kącie, nikt nie musi pozwolić osaczyć się całkowicie okolicznoś-
ciom, nikt nie musi być ofiarą swego życiorysu. Takie stanowisko filozoficzne
nazywamy alternatywizmem konstruktywnym" (1955, s. 15). Zauważmy, jak
optymistyczne jest to stanowisko, i jak znacznie różni się ono od Freudowskiego
deterministycznego spojrzenia na dzieciństwo albo od Skinnerowskiej historii
wzmocnień i kierowania bodźcami. Pod wieloma względami założenie Kelly'ego
przypomina stanowisko Alfreda Adlera, według którego niedociągnięcia człowie-
ka „wynikają z błędnej koncepcji życia. Nie musi być nimi przytłoczony. Może się
zmienić. Przeszłość jest martwa. Jest wolny i może być szczęśliwy". Istotnie, Kelly
(1964) przychylnie cytował „filozofię «jak gdyby»" Hansa Vaihingera i w tym
samym artykule odnotowywał podobieństwo swoich poglądów do stanowiska
Adlera. Kelly głosił przekonanie, że ludzie mogą swobodnie wybierać swoje widze-
nie świata, a ich zachowanie jest konsekwencją tych wyborów.
Ze stanowiska tego wypływa wiele istotnych wniosków. Na przykład jest ono
połączeniem tego, co często określa się mianem wolnej woli i determinizmu;
w dowolnym punkcie w czasie nasze zachowanie wyznacza nasza konstrukcja
rzeczywistości, lecz możemy swobodnie zmieniać tę konstrukcję wraz z upływem
czasu. Kelly nie twierdził, że inne możliwe interpretacje są prawidłowe lub błędne,
lecz że mają one inne konsekwencje dla zachowania. Ludzie różnią się między
408 Rozdział 10. Teoria konstruktów osobistych George'a Kelly'ego
sobą i jednostki różnią się między sobą w czasie, ponieważ kierują się inny
możliwymi interpretacjami świata. Zauważmy, jak bardzo założenie to przypomi-
na opis presji beta Henry'ego Murraya (zob. rozdz. 6.). Zwróćmy również uwag^
jak zasadniczą rzeczą staje się dla klinicysty zrozumienie konstrukcji rzeczywjj,.
tości dokonanej przez klienta.
Czlowiek-uczony
W swoich dążeniach do zrozumienia ludzkiego zachowania teoretycy często
posługują się przenośniami. Na przykład Freud stosował przenośnię życia ps\
chicznego jako poła bitwy między popędami a zakazami. Kelly posłużył się prze-
nośnią człowieka-uczonego. Jego zdaniem powinniśmy uważać, że ludzie postę-
pują w życiu w taki sam sposób, w jaki uczony formułuje i sprawdza teorie.
Znaczy to, że tak samo jak uczeni, ludzie stawiają hipotezy dotyczące następstw
swego zachowania i oceniają trafność tych hipotez w kategoriach ścisłości doko-
nywanych przewidywań: „Czy to, co przewidywałem, rzeczywiście zdarzyło się,
gdy postąpiłem w ten sposób?". Tak jak uczony, jednostka stara się przewidywać
następstwa swojego zachowania i kierować nimi, aby wiedzieć, co się zdarzy.
Uczeni próbują konstruować teorie, które prowadzą do coraz lepszych przewidy-
wań, a jednostki próbują konstruować systemy służące do przewidywania, które
pozwalają im coraz lepiej wyczuwać, co się zdarzy, jeśli postąpią w pewien spo-
sób. Dobry uczony zmienia hipotezy, które nie znalazły potwierdzenia w danjth
a zdrowa osoba zmienia konstrukty osobiste, które prowadzą do przewidywań
nie mających potwierdzenia w doświadczeniu. Osoba, która nie jest zdrowa, prze-
ciwnie, jest „złym uczonym"; na temat następstw (zwłaszcza następstw interper-
sonalnych) zachowania ma swoją teorię, która nie sprawdza się, lecz osoba ta nie
może lub nie chce jej zmienić. Kelly ujmuje to następująco: „Człowiek prowadzi
życie, wypatrując tego, co pojawi się w następnej kolejności, a jedynymi kanałami,
jakimi dysponuje w tym celu, są osobiste konstrukcje, które jest w stanie nałożyć
na to, co może się aktualnie dziać" (1955, s. 228).
Kelly (1963, s. 60-61) opisał, jak doszedł do tego wniosku, w następującym
fragmencie:
Jednym z moich zadań w latach trzydziestych było prowadzenie studiów dyplomowych,
po których studenci otrzymywali tytuł magistra. Typowego popołudnia o godzinie trzyna-
stej mogłem rozmawiać ze studentem, robiąc wszystkie te znane rzeczy, które muszą
robić promotorzy prac - zachęcając studenta do precyzyjnego określenia problemów, do
dokonania obserwacji, do dobrego zaznajomienia się z zagadnieniem, do sformułowania
hipotez bądź to przez indukcję, bądź przez dedukcję, do wstępnego ich sprawdzenia, do
porównania otrzymanych danych ze swymi przewidywaniami, do kontrolowania prowa-
dzonych eksperymentów tak, by wiedział co doprowadziło do czego, do dokonania
ostrożnych uogólnień oraz do zrewidowania swego myślenia w świetle doświadczeń.
O piętnastej znowu spotykałem się ze studentem. Najpewniej albo zwlekał on, mając
nadzieję na zaprojektowanie jakiegoś eksperymentu, który wstrząśnie światem, nie spoj-
rzawszy na swoją pierwszą osobę badaną, by zobaczyć z pierwszej ręki, z czym ma do
czynienia, albo też porywał się na potężną, nierozważną wyprawę w pogoni za danymi.
Toteż znów starałem się skłonić go do precyzyjnego określenia problemów, do dokona-
nia obserwacji z otwartą głową, do zaznajomienia się z zagadnieniem, do sformułowa-
nia hipotez - czyli starałem się zrobić wszystko to, co robiłem o godzinie trzynastej.
tyczny, iż zwiedzie go ta gra językowa, może stracić dużo czasu bądź to uważając, że
musi interpretować mnie jako introwertyka, bądź też kwestionując ten fakt. Jednakże
co więcej, jeżeli mówię o sobie, że jestem introwertykiem, mogę wpaść we własną •
pułapkę podmiotu - orzeczenia. Nawet Ja wewnętrzne - moje własne Ja - zostaje
obciążone brzemieniem rzeczywistego bycia introwertykiem albo znalezienia jakiegoś
sposobu pozbycia się introwersji, która siedzi mi na grzbiecie. [...] Staję wobec dyle-
matu, że muszę nadal twierdzić albo że jestem introwertykiem, albo że nie jestem
introwertykiem - jedno lub drugie. Czy jednak tak być musi - czy introwersja nie może
okazać się konstruktem, który jest tu zupełnie nie na miejscu?
[...] Gdy mówię, że lewy but profesora Lindzeya jest „introwertykiem", każdy patrzy
na jego but tak, jakby było to coś, za co jego but jest odpowiedzialny. Albo jeżeli
mówię, że głowa profesora Cattella jest „dyskursywna", każdy spogląda na niego tale,
jakby to zdanie wyskoczyło z jego głowy, a nie z mojej. Nie patrzcie na jego głowę!
Nie patrzcie na ten but! Spójrzcie na mnie, to ja jestem odpowiedzialny za to twier-
dzenie. Gdy zrozumiecie, co mam na myśli, możecie popatrzeć tam, by zobaczyć, czy
ma jakikolwiek sens interpretowanie butów i głów w taki sposób, w jaki ja to robię.
Nie będzie to łatwe, ponieważ oznacza to porzucenie jednego z najstarszych sposo-
bów myślenia i mówienia do siebie samych (1958, s. 70-72).
Motywacja
Składniki motywacyjne teorii osobowości mają na celu wyjaśnienie sił, które
skłaniają ludzi do działania w pewien sposób. Jednakże tak samo jak Carl Rogers
(zob. rozdz. 11.) i B. R Skinner (zob. rozdz. 12.), Kelly uznał, że „motywacja"
jest konstruktem nie-koniecznym i redundantnym. Miał on wobec tego pojęcia
dwa zasadnicze zastrzeżenia. Po pierwsze, modele motywacji stosuje się w celu
wyjaśnienia, dlaczego człowiek jest aktywny, a nie bezczynny. Jednak według Kel-
ly'ego ludzie są aktywni z definicji, nie musimy więc wyjaśniać, „dlaczego" są
aktywni; są oni aktywni, ponieważ żyją. Pojęcie motywacji stosuje się również do
wyjaśnienia, dlaczego ludzie działają w taki, a nie inny sposób. Kelly dowodzi, że
ludzie działają, tak jak działają, nie pod wpływem sił, które na nich oddziałują,
lecz wskutek możliwości, które spostrzegają w efekcie swojej interpretacji świata.
W konsekwencji powinniśmy skupić uwagę na zrozumieniu tego, jak interpretac-
ja rzeczywistości przez człowieka ukierunkowuje jego zachowanie, nie zaś na
siłach motywujących, które zmuszają go do tego zachowania. Po drugie, zgodnie
z położeniem szczególnego nacisku na interpretatora, odrzucił on motywy trakto-
wane jako etykiety, które nadajemy innym. Etykiety te bardziej pozwalają nam
zrozumieć pogląd na świat człowieka, który je nadaje, aniżeli zachowanie tego,
komu je on nadaje.
Kelly (1958, s. 81) następująco podsumował swoje stanowisko wobec moty-
wacji: „Teorie motywacji można podzielić na dwa rodzaje, teorie «popychania»
i teorie «pociągania» W teoriach «popychania» znajdujemy takie kategorie, jak
popęd, motyw czy nawet bodziec. Teorie «pociągania» posługują się takimi kon-
struktami, jak cel, wartość lub potrzeba. Zgodnie z powszechnie znaną przenoś-
nią, z jednej strony istnieją teorie bata, a z drugiej - teorie marchewki. Nasza
natomiast teoria nie należy do żadnej z tych grup. Ponieważ wolimy przyglądać
się samej naturze zwierzęcej w nas, najlepiej zapewne nazwać ją teorią osła".
Konstrukty osobiste 411
pycie sobą
S a m o w i e d z a człowieka w takiej czy innej postaci zajmuje centralne miejsce
w większości teorii osobowości. W teorii Kelly'ego nie istnieje żaden wewnętrzny
czynnik" analogiczny do ego w teorii Freuda czy Murraya, Kelly mówił jednak
o zasadniczej roli pewnych konstruktów, za pomocą których człowiek nadaje sens
swemu własnemu zachowaniu. Poza tym wszakże Kelly wysunął dwa zastrzeżenia
wobec koncepcji Ja. Po pierwsze, często pełnią one funkcję masek, za którymi
ukrywamy się sami przed sobą i przed innymi. Myśleć o kimś jako o introwertyku
znaczy nadawać mu etykietę, która stwarza oczekiwania dotyczące zachowania,
pod wieloma względami przypomina to Jungowską ideę „przerostu persony". Po
drugie, Kelly myślał o obrazie Ja człowieka jako o rzeczywistości płynnej, a nie
z góry określonej, bądź też o prawdzie, którą musimy w jakiś sposób odkrywać,
jeśli stworzona przez człowieka konstrukcja określająca, kim on jest, okazuje się
problematyczna bądź nieskuteczna, to człowiek powinien ją zmienić. Oddajmy
jeszcze raz głos Kelly'emu (1964, s. 157-158):
W dzisiejszych czasach dużo mówi się o byciu sobą. Wprawdzie dość trudno mi zro-
zumieć, jak człowiek mógłby być czymś innym niż sobą, przypuszczam jednak, że
chodzi tu o to, iż człowiek nie powinien dążyć do tego, by stać się czym innym niż
jest. Takie życie wydaje mi się bardzo nudne; byłbym skłonny twierdzić, że wszyscy
dobrze byśmy wyszli na tym, gdybyśmy starali się być czym innym niż jesteśmy. [...]
Mówię, że liczy się nie tyle to, czym człowiek jest, ile to, co stara się z siebie uczynić.
Aby wykonać skok, musi on zaryzykować pewne zamieszanie. Następnie, gdy tylko
przelotnie dostrzeże inny rodzaj życia, musi znaleźć pewien sposób na przezwycięże-
nie paraliżującej chwili zagrożenia, ponieważ jest to chwila, w której zastanawia się,
czym naprawdę jest - czy jest tym, czym dopiero co był, czy też tym, czym właśnie ma
się stać.
Konstrukty osobiste
Jak widzimy, teoria Kelly'ego opiera się na zrozumieniu sposobu, w jaki ludzie
interpretują swój świat. Kelly posłużył się tu podstawowym elementem, jakim
jest konstrukt osobisty (personal construct): „Konstrukt jest to sposób, w jaki
pewne rzeczy interpretujemy jako takie same, a jednak odmienne od innych"
(Kelly 1955, s. 105). Jak zobaczymy w dalszym ciągu tego rozdziału, konstrukty
definiuje się przez wskazanie pewnego rozróżnienia, pod względem którego dwa
obiekty są do siebie podobne i odmienne od trzeciego obiektu. Na przykład
człowiek może myśleć, że jego ojciec i matka są inteligentni, a jego najlepszy
przyjaciel nie jest inteligentny. Stwierdzenie, że jedna osoba jest inteligentna,
wskazuje, że co najmniej jedna inna osoba nie jest inteligentna.
Przykład ten unaocznia charakterystyczną cechę konstruktów - są one dwu-
biegunowe. Zatem wspomniany wyżej przykładowy konstrukt to konstrukt „inteli-
gentny-nieinteligentny". Podstawowe interpretowanie przez nas świata dokonuje
się w kategoriach alternatywy albo-albo, a nie w kategoriach skali czy kontinuum;
nasz podstawowy sąd to sąd o tym, czy dany obiekt jest dobry, czy zły, a nie -
412 Rozdział 10. Teoria konstruktów osobistych George'a Kelly'ego
w jakim stopniu jest on dobry. Przy tym każdy konstrukt ma ograniczony zakres"
zastosowania, czyli zakres użyteczności (rangę of convenience). Na przykład kon-
strukt „inteligentny-nieinteligentny" jest przydatny przy formułowaniu przewidj-
wań na temat ludzi, psów, kotów oraz szczurów laboratoryjnych, ale nie na temat
drzew; drzewa nie wchodzą w zakres użyteczności tego konstruktu. Podobnie,
centrum użyteczności (focus of convenience) konstruktu dotyczy kategorii obiek-
tów, do których się on najbardziej odnosi (w naszym przykładzie z konstruktem
„inteligentny-nieinteligentny" będą to zapewne ludzie). Konstrukty różnią się mię-
dzy sobą przepuszczalnością, czyli tym, jak łatwo można je rozciągnąć na no\
obiekty badź zdarzenia. Konstrukty mogą być również wykluczające (preemptive)
konstelacyjne albo zdaniowe. W wypadku konstruktu wykluczającego nic innego,
co dotyczy obiektu, nie liczy się. Na przykład w czasie wojny żołnierz musi doko-
nywać podstawowego rozróżnienia wróg-przyjaciel. Jeżeli uzna kogoś za wroga, io
nie ma znaczenia, czy ten ktoś jest mężczyzną czy kobietą ani czy jest, czy nie jesi
przystojny. Użycie konstruktu konstelacyjnego uruchamia inne konstrukty hez
dodatkowej informacji. Na przykład człowiek, którego nazywamy seksistą, może
przeskoczyć od interpretowania osoby jako kobiety, a nie mężczyzny, do uznania
tej osoby również za bierną, a nie czynną, emocjonalną, a nie nieemocjonalną
i zmienną, a nie logiczną. Ktoś inny mógłby posłużyć się konstruktem „mężczw-
na-kobieta" jako konstruktem zdaniowym. W takim wypadku określenie osoby
jako kobiety nie pociągałoby za sobą żadnych innych sądów. Ostatnie rozróżnienie
to rozróżnienie między konstruktami rdzeniowymi a marginalnymi. Konstrukty
rdzeniowe mają zasadnicze znaczenie dla poczucia kim się jest, i jako takie są
względnie odporne na zmiany. Konstrukty marginalne są mniej istotne i jako takie
łatwiej ulegają zmianom.
Człowiek posługuje się swoim systemem konstruktów osobistych, by nada-
wać sens światu. Mimo faktu, iż Kelly określa konstrukty jako szablony albo jako
coś przypominającego okulary, które zniekształcają świat i nadają mu strukturę,
czytelnik nie powinien sądzić, że chodzi tu tylko o mechanizmy spostrzegania.
Przeciwnie, konstrukty nie ujmują nawet częściowo niuansów obecnych w spo-
strzeganiu świata fizycznego. System konstruktów nadaje rzeczywistości struktu-
rę po to, byśmy mogli przewidywać zachodzące zdarzenia: „Kształtowanie kon-
struktów można traktować jako łączenie ze sobą zbiorów różnych zdarzeń
w wygodne skupienia, poręczne dla człowieka, który musi je dźwigać. Zdarzenia,
gdy zostaną tak powiązane, stają się przewidywalne, można nimi kierować i pano-
wać nad nimi" (1955, s. 126). Kelly twierdzi, że konstrukt zapewnia „drogę
ruchu" w sensie dychotomicznego wyboru między alternatywnymi spostrzeżenia-
mi albo alternatywnymi działaniami. Konstrukty ograniczają nasze możliwości
i zapewniają nam „drogę swobody ruchu".
Skale
Dychotomiczny charakter konstruktów wydaje się przeczyć doświadczeniu,
ponieważ wszyscy mamy poczucie, że interpretujemy świat w kategoriach stop-
niowalnych, a nie alternatywnych, albo-albo. Nasi znajomi są w rozmaitym stop-
niu inteligentni, przyjaźni, dominujący itd. (jest to zestaw różnic, na których opie-
rają się modele osobowości operujące cechami), i pomijanie takich rozróżnień
Podstawowe założenie i wynikające z niego tezy 413
Teza dotycząca jednostki: Ludzie różnią się między sobą pod względem konstrukcji zdarzeń.
Teza dotycząca organizacji: U każdego człowieka rozwija się charakterystyczny dla niego, służący
dogodnemu antycypowaniu zdarzeń, system konstrukcyjny obejmu-
jący zależności porządkowe między konstruktami.
Teza dotycząca dychotomii: System konstrukcyjny człowieka składa się ze skończonej liczby
dychotomicznych konstruktów.
Teza dotycząca zakresu: Dany konstrukt jest użyteczny tylko do antycypacji skończonego
zakresu zdarzeń.
Teza dotycząca doświadczenia: System konstrukcyjny człowieka zmienia się w miarę jak stopniowo
interpretuje on repliki zdarzeń.
Teza dotycząca rozczłonkowania: Człowiek może kolejno stosować rozmaite podsystemy konstrukcyjne,
które z punktu widzenia wyciąganych wniosków są ze sobą niezgodne.
Teza dotycząca ogółu ludzi: W takim zakresie, w jakim sposób konstruowania doświadczeń przez
człowieka jest podobny do sposobu konstruowania doświadczeń przez
innego człowieka, procesy psychiczne tego człowieka są podobne do
procesów psychicznych innego człowieka.
Teza dotycząca społeczności: W takim zakresie, w jakim człowiek interpretuje procesy konstrukcyjne
innego człowieka, może on grać rolę w procesie społecznym, w który
zaangażowany jest ten inny człowiek.
Rysunek 10.10. Dwa rodzaje zależności porządkowych między konstruktami: (a) przedłużenie linii
podziału, (b) abstrahowanie ponad linią podziału
Teza dotycząca jednostki. Ludzie różnią się między sobą pod względem kon-
strukcji zdarzeń.
Podstawowe różnice między ludźmi polegają na odmiennym interpretowaniu
przez nich zdarzeń i antycypowaniu następstw tych zdarzeń, o czym decydują
charakterystyczne dla nich systemy konstruktów. Innymi słowy, ludzie różnią się
między sobą nie tylko dlatego, że mają do czynienia z innymi zdarzeniami, lecz
również dlatego, że wytworzyli sobie odmienne podejście do antycypacji tych
samych zdarzeń.
Charakterystyczne badania
i metody badawcze
Kelly sam przeprowadził niewiele badań empirycznych, opracował wszakże jedy-
ne w swoim rodzaju narzędzie do wyodrębniania konstruktów osobistych. Narzę-
dzie to, Test Konstruktów Osobistych (Role Construct Repertory Test), czyli Rep
Test (rys. 10.11 przedstawia macierzową formę tego testu), stało się inspiracją do
licznych badań.
Rep Test został zaprojektowany do poznawania konstruktów ról, jakie czło-
wiek stosuje przy strukturalizowaniu swoich oczekiwań dotyczących interakcji
społecznych. Innymi słowy, pokazuje on, jakimi konstruktami człowiek posługuje
się, interpretując znaczących innych ludzi. Pierwszy krok przy wypełnianiu Rep
Testu polega na określeniu innych ludzi, którzy odgrywają rozmaite role. Na rys.
10.11 wymieniono w rzędach dwadzieścia ról, jakie można uwzględnić w tym teś-
cie. Pierwsze zadanie osoby badanej polega na wskazaniu konkretnych osób,
pełniących te role. Po drugie, przeprowadzający badanie wybiera trzy osoby i prosi
badanego, by pomyślał, pod jakim ważnym względem dowolne dwie z tych osób są
podobne i różnią się od trzeciej. Kolumny na rys. 10.11 przedstawiają pewną licz-
bę takich trójek. Trójka w kolumnie bezpośrednio sąsiadującej z listą ról wskazuje
badanemu, by porównał siebie, swego ojca i matkę. Na przykład badany mógłby
powiedzieć, że jego ojciec i matka są oboje asertywni (biegun „wyłaniający się"),
Charakterystyczne badania i metody badawcze 421
oo o oo Ja
0 o o Matka
0 o o Ojciec
0 o o Brat
o o Siostra
o o o Współmałżonek
o o Byia miłość
o o o Najlepszy przyjaciel
o o o Były przyjaciel
o o o Osoba, nad którą się litujemy
o o o Osoba zagrażająca
o o o Osoba atrakcyjna
0 o o Akceptowany nauczyciel
0 o o Odrzucany nauczyciel
o o o Szef
natomiast on sam jest bierny. W takim wypadku u dołu kolumny jako pierwszy
konstrukt badanego zostaje wpisany konstrukt „asertywny-bierny". Drugie porów-
nanie badany przeprowadza między sobą, osobą atrakcyjną i osobą, której się
powiodło. Badany mógłby np. wskazać siebie i osobę, której się powiodło, jako
osoby myślące, natomiast osobę atrakcyjną - jako płytką, wyodrębniając tym
samym drugi konstrukt. Proces ten przebiega tak długo, aż osoba prowadząca
badanie oceni, że uzyskała wystarczającą liczbę konstruktów. Badany wyodrębnił
zbiór wyrazistych konstruktów ról. Zazwyczaj prosi się go, by ocenił wszystkie
osoby pełniące poszczególne role na każdym konstrukcie, umieszczając x w kratce
422 Rozdział 10. Teoria konstruktów osobistych George'a Kelly'ego
każdej osoby, do której odnosi się jego biegun wyłaniający się. Tak więc każda z oce-
nianych osób, którą badany uzna za asertywną, otrzyma x w pierwszej kolumnie.
Wypełniony Rep Test zawiera mnóstwo informacji. Same konstrukty ujaw-
niają mechanizmy interpretacyjne badanego, stosowane do zrozumienia ludzi,
zaś kolumny macierzy wskazują, jak badany stosuje każdy konstrukt wobec repre-
zentatywnego zbioru ocenianych osób. Z kolei rzędy wskazują, jak wypełniający
test określa oceniane osoby. Czytelnik może wypróbować badanie Rep Testem,
wypełniając pusty formularz na rys. 10.11.
Istnieją rozmaite wersje i bardziej skomplikowane systemy obliczania wyni-
ków Rep Testu (np. Bannister i Mair, 1968; Landfield i Epting, 1987). Na przykład
badany może określać dwa odrębne konstrukty, lecz stosować je w sposób redun-
dantny. Gdyby nasz przykładowy badany wskazał, że praktycznie każda oceniana
przez niego osoba, która jest asertywna, jest zarazem myśląca, a każda osoba,
która jest bierna, jest także płytka, wówczas te dwa konstrukty byłyby funkcjo-
nalnie redundantne. Im więcej niepowtarzalnych konstruktów człowiek stosuje,
tym większą wykazuje złożoność poznawczą (np. Bieri, 1955).
Aktualne badania
W dwudziestą rocznicę śmierci Kelly'ego Jankowicz (1987; zob. też: Davisson,
1978) opublikował artykuł zatytułowany: „Co pozostało po George'u Kellym?".
Na pytanie to Jankowicz (s. 483) odpowiada, że: „koncepcje Kelly'ego przetrwały
jako centralna idea inspirująca dla małej grupy entuzjastów". Grupa ta skupia się
przede wszystkim w Anglii, gdzie główną postacią jest jeden z byłych studentów
Kełly'ego, Donald Bannister (np. New perspectives in personal construct theory,
1977; Issues and approaches in personal construct theory, 1985; Bannister i Fran-
sella, 1966, 1971; Bannister i Mair, 1968; Fransella i Bannister 1977; zob. też:
Fransella i Dalton, 1990; Experimenting with personal construct theory, 1988;
Winter, 1992). W Stanach Zjednoczonych główną postacią jest A. W. Landfield
(Landfield 1982, 1988; Landfield, Epting, 1987; Personal construct theory, 1980;
zob. też: Epting, 1984). Istnieje także kilka innych systematycznych programów
badawczych mających na celu stosowanie koncepcji konstruktów osobistych
w terapii, np. prace prowadzone przez Vineya (Viney, 1993; Viney, Crooks i Wal-
ker, 1995; Viney, Walker, Robertson, Lilley i Ewan, 1994; zob. też: Advances in
personal construct theory, 1990).
Wymienieni wyżej badacze w znacznej mierze skupili się na zastosowaniach.
W ostatnich latach jednak wielu badaczy przyjęło koncepcję konstruktów osobis-
tych w badaniach laboratoryjnych. Na przykład Leitner i Cado (1982) stwierdzili,
że ludzie, którzy mieli najbardziej negatywne postawy wobec homoseksualistów,
spostrzegali homoseksualizm jako czynnik naruszający ważne konstrukty osobiste.
Są to ludzie, którzy, z punktu widzenia Kelly'ego, powinni odczuwać największe
potencjalne zagrożenie ze strony homoseksualizmu bądź stres z nim związany.
Leitner i Cado dokonali pomiaru stresu wywoływanego przez homoseksualizm,
czyli wielkości zmian, jakie homoseksualizm wywołuje w interpretacji Ja, ujmując
go jako różnicę między interpretacją „Ja-jaki jestem teraz" i „Ja-gdybym był homo-
seksulistą". Podobnie, Tobacyk i Downs (1986) stwierdzili i powtórnie uzyskali
Obecny status i ocena 423
ci, które również odgrywają centralną rolę w życiu człowieka. Szczególna atrak-
cyjność teorii Freuda wynika w znacznej mierze z wyrazistości, jaką nadaje ona
ludzkim namiętnościom, a u Kelly'ego niczego takiego nie ma. To niepoświęcenie
należytej uwagi sferze emocjonalnej i mechanizmom pobudzenia sprawia, że
przedstawiony przez niego obraz zachowania jest mdły i bezbarwny. Podobnie,;
Kelly twierdzi, że zdrowi ludzie zawsze działają we własnym, najlepiej pojętym
interesie, tymczasem wiele fascynacji w zachowaniu człowieka to sytuacje, w któ-
rych założenie to wydaje się nie być spełnione.
Na koniec, plastyczność, jaką Kelly przypisuje osobowości, jest bardzo
kłopotliwa. Rdzeniowe konstrukty roli istnieją po to, by zapewnić strukturę oso-
bowości, nie możemy tu jednak liczyć na nic trwałego. Nie ma żadnych celów,
żadnych wartości, żadnych jednostek strukturalnych ani żadnych skłonności do
zachowania. Krótko mówiąc, osobowość pozbawiona jest fundamentu. Inni teo-
retycy, czy to akcentując predyspozycje fizjologiczne, czy uwarunkowania
społeczne, rysują znacznie wyraźniejszy obraz rzeczywistej i trwałej osoby;
natomiast portret człowieka sporządzony przez Kelly'ego, jest niewyraźny.
Płynność, którą Kelly przypisuje ludziom, jest inspirującą i optymistyczną cechą
jego teorii, zarazem jednak sprawia, że nie wiemy, na czym stoimy.
Wszystkie teorie mają wszakże swoje ograniczenia, a Kelly sformułował inspi-
rującą i bardzo charakterystyczną koncepcję osobowości. Nikt nie zapewnił nam
lepszego wglądu w proces konstruowania przez ludzi świata, na który reagują.
Teoria ta może mieć ograniczony zakres zastosowania, lecz w tym zakresie jest
bardzo użyteczna - ludzie różnią się między sobą, ponieważ to, w jaki konkretnie
sposób rozumieją rzeczywistość społeczną i fizyczną, prowadzi ich do różnych
oczekiwań co do następstw własnych działań.
Rozdział
Skoncentrowana na osobie
teoria Carla Rogersa
Wprowadzenie i kontekst
Odkąd w XVII wieku Kartezjusz rozszczepił jednostkę na dwa odrębne, choć
oddziaływające na siebie wzajemnie byty, ciało i duszę, a w XIX wieku Wundt,
nawiązując do tradycji brytyjskiego asocjacjonizmu, rozbił psychikę na atomy
sprowadzając ją do elementarnych cząsteczek - wrażeń, uczuć i wyobrażeń, wie-
lokrotnie podejmowano próby zmierzające do połączenia psychiki i ciała
oraz traktowania organizmu jako jednolitej, zorganizowanej całości. Godna uwagi
próba tego rodzaju, która w ostatnich latach przyciągnęła wielu zwolenników,
znana jest pod nazwą stanowiska organicystycznego lub holistycznego. Stanowis-
ko to znalazło wyraz w psychobiologii Adolfa Meyera (Meyer, 1948; Rennie,
1943), w kierunku medycznym zwanym psychosomatyką (Dunbar, 1954) oraz
w fundamentalnej pracy G. E. Coghilla (1929), poświęconej związkowi między
rozwojem systemu nerwowego a zachowaniem.
Najważniejszymi prekursorami koncepcji organicystycznej w dziedzinie
medycyny byli Hughlings Jackson, wybitny angielski neurolog (1931), oraz Claude
Bernard (1957), słynny fizjolog francuski. Jan Smuts, południowoafrykański poli-
tyk i wojskowy, uważany jest za czołowego rzecznika teorii organicystycznej na
terenie filozofii, a jego znakomita książka Holism and evolution (1926 - Holizm
i ewolucja) wywarła wielki wpływ na współczesnych. Generał Smuts utworzył
słowo holizm od greckiego źródłosłowu holos, oznaczającego „kompletny", „cały",
„całkowity". W psychologii teorię organicystyczną wyłożyli w swych pracach J. R.
Kantor (1924, 1933, 1947), R. H. Wheeler (1940), Heinz Werner (1948), Gardner
Murphy (1947). Teoria ta czerpała inspirację z epokowego artykułu Johna Deweya
The reflex arc concept in psychology (1896 - Pojęcie łuku odruchu w psychologii).
Arystotelesa, Goethego, Spinozę i Williama Jamesa wymienia się jako tych, z któ-
rych zalążkowych idei rozwinęła się teoria organicystyczna. Aczkolwiek nie wszys-
cy z wymienionych tu autorów przedstawili w pełni rozwinięte teorie organicys-
tyczne, to jednak ich koncepcje zmierzają w tym samym kierunku.
Ściśle związany ze stanowiskiem organicystycznym jest ruch zwany psycho-
logią postaci, zainicjowany przez Wertheimera, Koffkę i Kohlera, którzy w latach
poprzedzających wybuch I wojny światowej doprowadzili do rewolty przeciw ana-
lizie psychologicznej, jaką wówczas uprawiali Wundt i jego zwolennicy. Ruch ten
reprezentował nowy rozwój analizy świadomego doświadczenia. Przyjmując za
punkt wyjścia pole percepcyjne jako całość, wyodrębniali z niego figurę i tło,
a następnie badali właściwości każdego z tych komponentów i ich wzajemne
oddziaływanie. W dziedzinie uczenia się zastąpili oni doktrynę asocjacji kon-
cepcją wglądu (insight). Człowiek uczy się zadania jako sensownej całości, a nie
kawałek po kawałku. Aczkolwiek psychologia postaci miała ogromny wpływ na
współczesny sposób myślenia i z pewnością wykazuje „duchowe pokrewieństwo"
z teorią organicystyczną, to jednak, ściśle mówiąc, nie można jej uznać za psy-
Wprowadzenie i kontekst 429
Kurt Goldstein
Kurt Goldstein ukończył studia neurologiczne i psychiatryczne w Niemczech, gdzie
osiągnął wysoką pozycję uczonego i profesora w dziedzinie medycyny, zanim
w 1935 r., po dojściu hitlerowców do władzy, zdecydował się wyemigrować do Sta-
nów Zjednoczonych. Urodził się 6 listopada 1878 r. na Górnym Śląsku, który wów-
czas należał do Niemiec, lecz obecnie stanowi część Polski. Stopień naukowy dok-
tora medycyny uzyskał w 1903 r. na uniwersytecie we Wrocławiu. Przez parę lat
zdobywał doświadczenia u boku kilku wybitnych uczonych, specjalistów z zakresu
medycyny, po czym podjął pracę dydaktyczną i badawczą w szpitalu psychiatrycz-
nym w Królewcu. Na tym stanowisku w ciągu 8 lat przeprowadził mnóstwo badań
i napisał wiele prac, dzięki którym zdobył sobie dobrą reputację w świecie nauko-
wym, a w wieku 36 lat został mianowany profesorem neurologii i psychiatrii oraz
dyrektorem Instytutu Neurologicznego na uniwersytecie we Frankfurcie. W czasie
I wojny światowej objął stanowisko dyrektora Szpitala Wojskowego dla Żołnierzy
z Uszkodzeniami Mózgu i przyczynił się do założenia Instytutu Badań nad Następ-
stwami Uszkodzeń Mózgu. W tym właśnie instytucie Goldstein przeprowadził fun-
damentalne badania, które stworzyły podstawę jego teorii organicystycznej (Gelb
i Goldstein, 1920). W roku 1930 podjął pracę na Uniwersytecie Berlińskim jako
profesor neurologii i psychiatrii, a ponadto pełnił funkcję dyrektora Oddziału Neu-
rologicznego i Psychiatrycznego w szpitalu w Moabicie. Gdy Hitler objął władzę
Struktura organizmu 431
Struktura organizmu
Organizm składa się ze zróżnicowanych części składowych, które są połączone;
części te nie zostają oddzielone ani izolowane od siebie, z wyjątkiem anormal-
nych lub sztucznych warunków, np. pod wpływem silnego lęku. Zasadnicza orga-
452 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa Struktura osobowości 432
nizacja funkcji organizmu odpowiada podziałowi na figurę i tło. Figurą jest każdy
proces, który wyłania się i wyróżnia z tła. W kategoriach percepcji figurą jest to,
co znajduje się w centrum uważnej świadomości. Gdy np. jakaś osoba patrzy na
jakiś przedmiot w pokoju, to spostrzeżenie tego przedmiotu staje się figurą na tle
reszty pokoju. W kategoriach działania figurą jest główna, aktualna aktywność
organizmu. Gdy ktoś czyta książkę, czytanie jest figurą, która wyróżnia się spo-
śród takich czynności, jak kręcenie włosów palcami, obgryzanie ołówka, słucha-
nie gwaru głosów z sąsiedniego pokoju i oddychanie. Figura ma określone grani-
ce, czyli kontur, który ją zamyka i oddziela od otoczenia. Tło jest ciągłe - nie
tylko otacza figurę, lecz także znajduje się poza nią.
Co powoduje, że jakaś figura wyłania się z tła, jakie stanowi cały organizm?
Decyduje o tym zadanie, którego wykonanie jest w danym czasie niezbędne ze
względu na naturę danego organizmu. Gdy więc głodny organizm stoi wobec
zadania zdobycia pokarmu, każdy proces, który pomoże w wykonaniu tego zada-
nia, wystąpi na pierwszy plan jako figura. Może to być pamięć o tym, gdzie
pokarm znajdował się w przeszłości, spostrzeżenie jadalnych obiektów w otocze-
niu lub jakaś czynność, która dostarczy pokarmu. Jeśli jednak w organizmie zaj-
dzie jakaś zmiana, np. gdy głodna osoba przestraszy się, wówczas jakiś nowy pro-
ces, odpowiedni do zadania polegającego na uporaniu się ze strachem, wyłoni się
jako figura. Nowe figury wyłaniają się w miarę tego, jak zmieniają się zadania
organizmu.
Wprawdzie Goldstein nie ma wiele do powiedzenia o strukturze organizmu,
poza wyróżnieniem figury i tła, wskazuje jednak, iż istnieją trzy różne rodzaje
zachowania. Są to: działania, czyli czynności dowolne, doświadczane w sposób
świadomy; postawy, czyli uczucia, nastroje i inne doświadczenia wewnętrzne;
procesy, czyli funkcje organiczne, których można doświadczyć jedynie pośrednio
(1939, s. 307 i n.).
Inne strukturalne rozróżnienie, którym Goldstein często się posługuje, doty-
czy zachowania konkretnego i abstrakcyjnego. Zachowanie konkretne polega na
reagowaniu na bodziec w sposób dość automatyczny czy bezpośredni, podczas
gdy zachowanie abstrakcyjne polega na tym, że organizm działa stosownie do
bodźca. Na przykład w wypadku zachowania konkretnego ktoś spostrzega daną
konfigurację bodźcową i reaguje na nią - na taką, jaka wydaje się ona w danym
momencie; natomiast w wypadku zachowania abstrakcyjnego dana osoba myśli
o tym układzie bodźców, o jego znaczeniu, jego stosunku do innych konfiguracji,
o tym, jak można go wykorzystać i jakie są jego właściwości pojęciowe. Różnica
między zachowaniem konkretnym a zachowaniem abstrakcyjnym jest to różnica
między bezpośrednią reakcją na bodziec a zareagowaniem na niego po przemyśle-
niu tego bodźca. Te dwa rodzaje zachowania są zależne od przeciwstawnych
postaw wobec świata.
Dynamika organizmu
Do najważniejszych pojęć dynamicznych stosowanych przez Goldsteina należą:
1) proces wyrównywania, czyli centryzacja organizmu, 2) samourzeczywistnie-
nie, czyli samorealizacja, 3) „dochodzenie do porozumienia" ze środowiskiem.
Dynamika organizmu 433
Wyrównywanie
Goldstein zakłada, że dopływ dostępnej energii jest dość stały, i że istnieje ten-
dencja do równego rozdziału tej energii w organizmie. Ta stała, równo rozdzielo-
na energia odpowiada „przeciętnemu" stanowi napięcia w organizmie; właśnie do
tego stanu organizm zawsze powraca lub stara się powrócić po tym, gdy jakiś
bodziec zmieni napięcie. Ten powrót do przeciętnego stanu nosi nazwę procesu
wyrównywania. Na przykład ktoś słyszy dźwięk dobiegający z prawej strony
i zwraca głowę w tym kierunku. Zwrócenie głowy wyrównuje podział energii
w systemie, który został wytrącony z równowagi przez ten dźwięk. Jedzenie, gdy
jest się głodnym, odpoczywanie, gdy jest się zmęczonym, czy przeciąganie się,
gdy się pozostaje bez ruchu - oto inne znane przykłady procesu wyrównywania.
Celem normalnej, zdrowej osoby nie jest po prostu rozładowanie napięcia,
lecz wyrównywanie go. Poziom, przy którym napięcie zostaje wyrównane, odpo-
wiada centryzacji organizmu. Centryzacja umożliwia organizmowi najskutecz-
niejsze wykonywanie jego pracy polegającej na radzeniu sobie ze środowiskiem
i na realizowaniu się w innych czynnościach, zgodnie ze swą naturą. Pełna cen-
tryzacja, czyli całkowita równowaga, stanowi idealny stan holistyczny i jest praw-
dopodobnie rzadko osiągana.
Zasada wyrównywania wyjaśnia konsekwencję, spójność i uporządkowanie,
jakie cechują zachowanie, mimo zakłócających je bodźców. Goldstein sądzi, że
źródła zakłóceń przeważnie nie znajdują się wewnątrz organizmu, z wyjątkiem
anormalnych i katastrofalnych okoliczności, które powodują izolację i konflikt
wewnętrzny. W odpowiednim środowisku organizm zawsze pozostanie w mniej-
szej lub większej równowadze. Zmiany w dystrybucji energii i nierównowaga sys-
temu wynikają z zakłóceń środowiskowych, a niekiedy z konfliktu wewnętrznego.
W wyniku dojrzewania i gromadzenia doświadczeń jednostka kształtuje prefero-
wane sposoby zachowania, które utrzymują zakłócenia i konflikty na jak
najniższym poziomie i chronią równowagę organizmu. Życie jednostki staje się
z wiekiem bardziej zrównoważone i mniej podatne na wpływ przypadkowych
zmian świata wewnętrznego i zewnętrznego.
Samorealizacja
Jest to, według Goldsteina, motyw najwyższy; w gruncie rzeczy jest to jedyny
motyw, jakim organizm dysponuje. To, co wydaje się różnorodnymi popędami,
np. głód, seks, władza, osiągnięcia czy ciekawość, są to jedyne przejawy najwyż-
szego celu życia - realizowania samego siebie. Gdy ludzie są głodni, realizują sie-
bie poprzez jedzenie; gdy pożądają władzy, realizują się przez uzyskanie władzy.
Zaspokojenie określonej potrzeby wysuwa się na pierwszy plan wtedy, gdy jest to
warunkiem wstępnym samorealizacji całego organizmu. Samorealizacja jest ten-
dencją twórczą natury ludzkiej. Jest zasadą organiczną, dzięki której organizm
staje się pełniej rozwinięty i bardziej kompletny. Osoba niewykształcona, która
pragnie wiedzy, odczuwa wewnętrzną pustkę; ma poczucie własnej niekomplet-
ności. Czytanie i studiowanie pozwala jej zaspokoić pragnienie wiedzy i pustka ta
zanika. Dzięki temu zostaje „stworzona" nowa osoba, u której wiedza zajęła
miejsce ignorancji. Jej pragnienie stało się rzeczywistością. Każda potrzeba jest
452 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa Struktura osobowości 434
Rozwój organizmu
Aczkolwiek pojęcie samorealizacji sugeruje, że istnieją wzorce czy stadia rozwojo-
we, przez które jednostka przechodzi, to jednak Goldstein nie wypowiada się
obszerniej na temat przebiegu rozwoju, z wyjątkiem ogólnikowych stwierdzeń, że
zachowanie człowieka staje się z wiekiem bardziej stałe i systematyczne oraz lepiej
dostosowane do środowiska. Goldstein wspomina o tym, że istnieją zadania spe-
cyficzne dla pewnych okresów życia, lecz nie wyszczególnia tych zadań ani nie
mówi, czy są one takie same dla wszystkich jednostek. Sugeruje także doniosłe
znaczenie dziedziczności, lecz nie określa wyraźnie względnej wielkości jej
wpływu. Goldstein nie przedstawia też teorii uczenia się. Mówi wprawdzie o „reor-
ganizacji" starych wzorców w nowe i bardziej efektywne wzorce, o „wypieraniu
postaw i popędów, które są niezgodne z rozwojem całej osobowości", o nabywaniu
preferowanych sposobów zachowywania się, o wyłanianiu się figury z tła, o fiksacji
wzorców zachowania pod wpływem traumatycznych bodźców lub wielokrotnie
powtarzanego ćwiczenia z izolowanymi bodźcami, o zmianach przystosowawczych
i o kształtowaniu substytutów, lecz idee te nie zostały połączone w systematyczną
teorię uczenia się. Są one najbliższe postaciowej teorii uczenia się.
Goldstein mówi jednak, że jeśli dziecko ma do czynienia z sytuacjami, z któ-
rymi potrafi sobie poradzić, to będzie rozwijać się normalnie w wyniku dojrzewa-
nia i ćwiczenia. W miarę jak powstają nowe problemy, będzie ono kształtować
nowe wzorce pozwalające uporać się z nimi. Reakcje, które przestały być użytecz-
ne w samorealizacji, będą zanikać. Jeśli jednak warunki środowiskowe są zbyt
trudne jak na zdolności dziecka, to będą się u niego rozwijać reakcje niezgodne
z zasadą samorealizacji. W tym wypadku proces zwykle zostaje odizolowany od
wzorca życia danej osoby. Izolacja procesu jest podstawowym warunkiem wytwa-
rzania się stanów patologicznych. Na przykład ludzie nie są ani agresywni, ani
ulegli z natury, lecz aby zrealizować swą naturę, muszą niekiedy być agresywni,
a kiedy indziej ulegli, zależnie od okoliczności. Jeśli jednak ukształtuje się silny,
zafiksowany nawyk agresji lub uległości, to będzie on miał zwykle destrukcyjny
wpływ na osobowość, przejawiając się w niewłaściwych momentach i w sposób
sprzeczny z interesami danej osoby jako całości.
W tym krótkim przeglądzie nie mogliśmy należycie przedstawić całego bogac-
twa uzyskanych przez Goldsteina danych empirycznych; nie było też możliwe
452 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa Struktura osobowości 436
Abraham Maslow
W swych licznych pracach Abraham Maslow (zob. zwłaszcza Motivation and pt /
sonality, 1954, wyd. popr. 1970; wyd. pol. Motywacja i osobowość, 1990; Towaid
a psychology of being, 1968a; wyd. pol. W stronę psychologii istnienia, 1986; The
farther reaches of human naturę, 1971 - Odleglejsze obszary natury ludzkiej)
reprezentuje holistyczno-dynamiczny punkt widzenia, mający wiele wspólnego
z poglądami Goldsteina, który był
jego kolegą na Uniwersytecie Bran-
deis. Stanowisko Masłowa mieści się
- jego zdaniem - w rozległej dziedzi-
nie psychologii humanistycznej, którą
scharakteryzował jako „trzecią siłę"
w amerykańskiej psychologii (dwie
pozostałe to behawioryzm i psycho-
analiza).
Maslow urodził się 1 kwietnia
1908 r. na Brooklynie w Nowym
Jorku. Wszystkie swe stopnie nauko-
we uzyskał na Uniwersytecie Wis-
consin, gdzie przeprowadził badania
nad zachowaniem naczelnych. Przez
czternaście lat (1937-1951) był pro-
fesorem w Brooklińskim College'u.
W roku 1951 przeniósł się na Uni-
wersytet Brandeis, gdzie pracował do"
1969 r., kiedy został stałym człon-
kiem zarządu Fundacji Laughlina
(Laughlin Foundation) w Menlo
Park w Kalifornii. Maslow zmarł na
Abraham Maslow serce 8 lipca 1970 r.
Ai
Założenia dotyczące ludzkiej natury 437
Od czasu śmierci Masłowa ukazało się sporo książek poświęconych jego życiu
i pracy. Wśród nich należy wymienić księgę pamiątkową zawierającą wypowiedzi
pochwalne o Masłowie, nie opublikowane zapiski tego autora i pełną bibliografię
jego prac (Abraham H. Maslow. A memoriał volume, 1972), a także portret
intelektualny Masłowa opracowany przez jego bliskiego współpracownika (Lowry,
I973a). Lowry (1973b) zebrał także w jednym tomie najwcześniejsze artykuły
napisane przez Masłowa. Książki o Masłowie opublikowali również Goble (1970)
i Wilson (1972), a Lowry opublikował dzienniki Masłowa (1982).
Nie będziemy tu analizować teorii Masłowa w kategoriach struktury, dynami-
ki i rozwoju osobowości, przedstawimy natomiast cztery specyficzne aspekty jego
spojrzenia na osobowość: założenia dotyczące ludzkiej natury, przedstawioną
przez niego hierarchię potrzeb, opis syndromów i jego badania nad samorealizacją.
Należy pamiętać, że Maslow, w odróżnieniu od Goldsteina, swe twierdzenia
dotyczące osobowości opierał na badaniach nad zdrowymi i twórczymi osobami.
giczne? Wszystko, co zaburza, frustruje lub wypacza przebieg samorealizacji. Czym jest
psychoterapia, a właściwie jakakolwiek terapia? Są to wszelkiego rodzaju środki, które
pomagają skierować ponownie daną osobę na drogę samorealizacji i rozwoju wzdłuż
linii wyznaczonych przez jej wewnętrzną naturę (1954, s. 340-341).
* Przełożyła I. Wyrzykowska.
** Przełożyła A. Dodziuk.
Hierarchia potrzeb 439
Dlaczego nie wszyscy się samorealizujemy? Wiemy już, że jedną z przyczyn może
być kontakt ze szkodliwymi czynnikami środowiskowymi (w dalszej części tego
rozdziału przekonamy się, że Carl Rogers podobnie odpowiadał na to pytanie, pró-
bował on jednak ustalić jakie procesy czynią środowisko niezdrowym). Stanowis-
ko to doprowadziło Masłowa do zajęcia się analizą relacji między jednostką
a społeczeństwem. Pisał on: „(1) ponieważ chorym nazywamy człowieka, który
doznał niepowodzenia w rozwoju i (2) ponieważ przyczyny takiego podstawowe-
go niepowodzenia są zdecydowanie natury zewnętrznej to (3) choroba jednostki
musi z pewnością mieć swoje źródło w chorym społeczeństwie. Dobrym czy zdro-
wym społeczeństwem nazwiemy zatem takie społeczeństwo, które umożliwia
wyłonienie się u człowieka najwyższych celów dzięki zaspokojeniu wszystkich
jego podstawowych potrzeb" (1970, s. 58). Jak zobaczymy dalej, dzieje się tak
częściowo dlatego, że motywacja wzrostu jest słaba (tj. mniej „dominująca")
w porównaniu z motywacją do zaspokojenia potrzeb podstawowych.
Kontakt z własną naturą uniemożliwiają także dwa rodzaje obron wewnętrz-
nych. Pierwsza z nich to kompleks Jonasza, który oznacza naszą skłonność do
lęku i uchylania się od naszego „konstytucjonalnie określonego" przeznaczenia
i naszych możliwości. Boimy się „boskich możliwości" ukrytych w nas samych
i sami sobie nie pozwalamy stać się wielkimi. Kiedy studenci poczuli się zakłopo-
tani taką postawą, Maslow zapytał: „Jeśli nie wy, to kto?" (1971, s. 36). Wielkość
w innych i możliwość bycia wielkim w nas samych jest często przytłaczająca
i wzbudza to, co Grecy nazywali lękiem przed hubris lub grzeszną dumą. Uchyla-
my się przed naszą własną wielkością i w rezultacie ustanawiamy sobie niski
poziom aspiracji. Po drugie, kiedy ludzie nauczą się zaprzeczać istnieniu budzą-
cych respekt, symbolicznych i poetycznych cech ludzi i działań, dochodzi do desak-
ralizacji. Następstwem tego jest brak zaufania i brak szacunku. Maslow, podobnie
jak Jung w swych rozważaniach nad rolą intuicji, wskazuje, że zdrowe i samoreali-
zujące się jednostki muszą nauczyć się ponownej sakralizacji swoich światów.
Hierarchia potrzeb
Maslow (1967a, 1970) przedstawił teorię ludzkiej motywacji, opartą na założeniu
hierarchicznej organizacji potrzeb (zob. rys. 11.1). Im niżej w hierarchii znajduje
się potrzeba, w tym większym stopniu ma ona charakter przymusowy lub domi-
nujący. Innymi słowy, jeśli uaktywni się kilka potrzeb, to potrzeba najniższa
będzie najsilniej domagała się zaspokojenia. Jeśli jakieś potrzeby zostaną zaspo-
kojone, to pojawią się nowe, wyższe potrzeby. Poza tym, potrzeby znajdujące się
na niższych szczeblach hierarchii charakteryzują się motywacją niedoboru,
ponieważ uruchamiane są przez niedobór lub brak czegoś, natomiast potrzeby
z wyższych poziomów hierarchii wiążą się z motywacją wzrostu, ponieważ pole-
gają one na dążeniu jednostki do celów i osobistego rozwoju.
Takie rozumienie rozwoju pod wieloma względami przypomina opisany przez
Gordona Allporta rozwój jako przechodzenie od funkcjonowania oportunistyczne-
go do funkcjonowania propriacyjnego. Maslow uważał, że potrzeby znajdujące się
w tej hierarchii mają charakter instynktoidalny, czy też są w istocie „słabymi
instynktami". Oznacza to, że według Masłowa pewne chęci czy pragnienia dziedzi-
440 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa
A
Motywacja wzrostu Potrzeba
samorealizacji
Potrzeby szacunku
Potrzeby bezpieczeństwa
Potrzeby fizjologiczne
czymy, lecz uczymy się ich celów lub sposobów wyrażania. Zdrowe zaspokojenie
tych potrzeb nie odbywa się dzięki przypadkowym skojarzeniom lecz dzięki „wew-
nętrznie właściwym" nagrodom. Instynktoidalne potrzeby Masłowa są pod wieloma
względami podobne do opisanych przez Eriksona „fragmentów popędu".
Na najniższym poziomie w hierarchii Masłowa znajdują się potrzeby fic/o-
logiczne. Zalicza się do nich głód, seks, pragnienie i inne popędy o charaktei a
somatycznym. Jeśli potrzeby te są niezaspokojone, zaczynają one rządzić zacho-
waniem jednostki. Potrzeby te mają pierwszeństwo w tym znaczeniu, że spychają
w cień wszystkie inne potrzeby. U osoby opanowanej przez głód, na przykład ofia-
ry wojny czy naturalnej katastrofy, brak czy zanik wszystkich innych potrzeb nie
jest czymś paradoksalnym; jest po prostu konsekwencją dominacji potrzeb fizjo-
logicznych. Zauważmy, że potrzeby te pod wieloma względami odpowiadają opi-
sywanym przez Freuda instynktom. Kiedy potrzeby fizjologiczne zostaną zaspo-
kojone, pojawiają się potrzeby wyższe. Jak„mówi Maslow: „[...] zaspokojona chęć
przestaje być chęcią. W organizmie dominują i organizują jego zachowanie
wyłącznie potrzeby niezaspokojone. Zaspokojony głód przestaje być ważny
w bieżącej aktywności jednostki"* (1970, s. 38, wyd. pol. 1990, s. 76).
Po zaspokojeniu potrzeb fizjologicznych dochodzą do głosu potrzeby bezpie-
czeństwa. Należy do nich potrzeba pewności, stałości, zależności, ochrony, wol-
ności od strachu, potrzeba struktury, itp. Potrzeby takie najwyraźniejsze są u nie-
mowląt i dzieci, jak na przykład lęk przed obcymi występujący u małych dzieci.
U większości dorosłych, żyjących w przyjaznym środowisku społecznym, potrze-
by te są w przeważającej mierze zaspokojone. Ujawniają się jedynie podczas natu-
ralnych czy społecznych klęsk lub w zachowaniach neurotycznych, takich jak
zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne.
Trzecia grupa potrzeb to potrzeby przynależności i miłości. Są to potrzeby
posiadania przyjaciół i rodziny oraz „związków uczuciowych z ludźmi w ogóle".
Maslow uważał, że potrzeby te wynikają z „[...] z głęboko zwierzęcych ciągot do
życia stadnego, gromadzenia się, łączenia, przynależności"* (1970, s. 44, wyd.
pol. 1990, s. 83-84). Wzrost urbanizacji i depersonalizacja, których doświadczają
najmłodsze pokolenia, może przyczyniać się do frustracji tych potrzeb. Podobnie
: Przełożyła P. Sawicka.
Hierarchia potrzeb 441
* Przełożyła P. Sawicka.
Tabela 11.1. Wartości typu B i charakterystyczne metapatologie
* Przełożyła P. Sawicka.
444 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa
wane wewnętrznie, lecz determinowane są przez zewnętrzne pole lub też od-
zwierciedlają osobisty styl funkcjonowania jednostki.
Syndromy
Maslow uważał, że budowę osobowości można najlepiej zrozumieć za pomocą
zapożyczonego z medycyny pojęcia syndromu osobowości. Terminem tym okreś-
lał „ustrukturalizowany, zorganizowany zbiór pozornie różnych specyficznych
jakości (zachowań, myśli, impulsów do działania, postrzeżeń itd.), które jednak
po dokładniejszym zbadaniu wykazują pewien wspólny mianownik, który można
różnie określić - jako pewne znaczenie dynamiczne, sposób ekspresji, «posmak»,
funkcję czy cel"* (1970, s. 303, wyd. pol. 1990, s. 397). Posługując się terminem
Allporta, syndrom sprowadza się do zespołu „funkcjonalnie równoważnych"
uczuć i zachowań, stosunkowo odpornych na zamianę. Maslow wskazuje, że
każdy syndrom składa się z wielu poziomów ogólności i należy myśleć o nim jak
o dużym pudle zawierającym mniejsze pudło, które z kolei zawiera jeszcze mniej-
sze itd. Opisuje on na przykład syndrom bezpieczeństwa, który może zawierać 14
subsyndromów, a jednym z nich może być władza-uległość. Człowiek, który czuje
się niepewnie może wyrażać swoją potrzebę dominacji na różne sposoby, na
przykład w postaci uprzedzeń. Skłonność do uprzedzeń będzie więc jednym z sub-
syndromów potrzeby dominacji. Analizę tę można prowadzić dalej, w celu ustale-
nia, jakie subsyndromy leżą u podstaw uprzedzeń itd. Niestety, w pozostałych
swych pracach Maslow nie poświęca wiele miejsca koncepcji syndromów osobo-
wości i dlatego pozostawia ona wiele niejasności. Jak na przykład tworzą się syn-
dromy i jakie są możliwe ich rodzaje? Maslow podawał przykłady syndromów
bezpieczeństwa i poczucia własnej wartości, co sugeruje, że jądrem syndromów
stają się potrzeby z jego hierarchii potrzeb. Takie ujęcie pozwoliłoby wykazać
podobieństwo między syndromami a freudowskimi typami charakterów czy jun-
gowskimi kompleksami.
Analiza syndromów Masłowa, podobnie jak wiele innych teorii przedstawio-
nych w tej książce, uwidacznia sztuczność wymogu, aby analizować albo ogólne,
albo specyficzne cechy osobowości. Cechy specyficzne osadzone są w ogólniejszych
właściwościach i z powodzeniem można przyjąć dowolny poziom ogólności analizy,
nie zniekształcając przy tym struktury całej osobowości jednostki. Jak pisze Maslow,
strategia taka: „umożliwia nam orientację zarówno w elementach, jak i w całości bez
popadania w pozbawiony znaczenia partykularyzm czy nieokreśloną i nieużyteczną
ogólnikowość [...] pozwala nam badać niepowtarzalność i powszechność w sposób
jednoczesny i skuteczny"* (1970, s. 317-318, wyd. pol. 1990, s. 414).
i
Osoby samorealizujące się 445
Carl Rogers
* Rogers posługuje się terminem „klient", a nie „pacjent", aby podkreślić, że osoba potrzebująca
pomocy psychologa nie jest osobą chorą, a jej relacja z terapeutą ma inny charakter niż relacja między
pacjentem a lekarzem (przyp. tłum.).
452 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa Struktura osobowości 448
Życiorys autora
Carl Rogers urodził się 8 stycznia 1902 r. w Oak Park, w stanie Illinois, jako: „środ-
kowe dziecko w dużej, blisko związanej ze sobą rodzinie, dla której podstawowymi
wartościami były ciężka praca i wysoce konserwatywny (bliski fundamentalizmo-
wi) protestantyzm" (1959, s. 186). Gdy Carl miał 12 lat, jego rodzina przeniosła się
na farmę, a on zainteresował się naukami rolniczymi. Zainteresowanie naukami
przyrodniczymi trwało również podczas pierwszych lat studiów, kiedy to Rogers
przejawiał zamiłowanie do fizyki i biologii. Po ukończeniu studiów na Uniwersyte-
Życiorys autora 449
* Przełożyła M. Król.
450 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa
Struktura osobowości 451
wybitne osiągnięcia naukowe oraz nagrodę za wybitne osiągnięcia zawodowe. Obie najważniejszym wyzwaniem dla człowieka jest „stanie się takim, jakim się naprawdę
nagrody otrzymał pierwszego roku, w którym Amerykańskie Towarzystwo Psycholo- jest" stoi w diametralnej opozycji do płynnego podejścia Kelly'ego do teorii i terapii,
giczne zaczęło je przyznawać. Pomimo tego znaczącego zawodowego uznania jeg0 jeszcze bardziej intrygujące są podobieństwa między Rogersem i Freudem oraz
określenie samego siebie jako „bąka" kręcącego się w obrębie psychologii wydaje się Rogersem i Skinnerem, chociaż ci trzej teoretycy uważani byliby normalnie za dziw-
najbardziej właściwe. Autobiografia Rogersa ukazała się w tomie V History of nie dobrane towarzystwo. Rogers i Freud przyjmowali w swych modelach psychopa-
chology in authobiography (1967 - Historia psychologii w autobiografii). tologii, że konflikt wywołuje lęk, a z kolei lęk prowadzi do stosowania obrony. Mode-
Przejdziemy teraz do omówienia teorii osobowości sformułowanej przez le te jednakże mają zupełnie inny charakter, ponieważ ci dwaj teoretycy przyjmują
Rogersa. Po raz pierwszy była ona przedstawiona w jego książce Client-centered odmienne założenia na temat ludzkiej natury. Rogers napisał (1961, s. 194-195) we
therapy (1951 - Terapia skoncentrowana na kliencie), rozwinięta i ujęta w spo- fragmencie bezpośrednio odnoszącym się do Freuda, że: „W swych podstawach natu-
sób bardziej formalny w rozdziale napisanym do zbioru Psychology: a study of ra człowieka, kiedy działa on w sposób wolny, jest konstruktywna i godna zaufania,
science (1959 - Psychologia: monografia nauki) oraz opisana w sposób mniej lor- jest to dla mnie nieodparty wniosek z ćwierćwiekowych doświadczeń w pracy tera-
malny w książkach: On becoming a person (1961; wyd. pol. O stawaniu się osubą peutycznej. Nie żywię zbytniej sympatii do dominującego poglądu, że człowiek jest
2002), Carl Rogers on personal power (1977 - Carl Rogers o własnych możliwoś- w zasadzie irracjonalny, i że jeśli jego impulsy nie zostaną poddane kontroli, to dopro-
ciach), Freedom to learn (1969 - Wolność w uczeniu się) i A way of beeing (1980: wadzą go do zniszczenia innych i siebie. Zachowanie człowieka jest doskonale ra-
wyd. pol. Sposób bycia, 2002). Ta ostatnia pozycja daje przegląd działalności pro- cjonalne, z subtelną i uporządkowaną złożonością prowadzi do celów, które orga-
wadzonej przez Rogersa w ostatnich latach oraz poczynionych przez niego obser- nizm człowieka próbuje osiągnąć. Dla większości z nas tragedią jest to, że nasze
wacji. Pogląd Rogersa na sposób, w jaki powinno się dochodzić do teoretycznych obrony nie pozwalają nam uświadomić sobie tej racjonalności, tak że świadomie
stwierdzeń, przedstawiony jest poniżej: poruszamy się w jednym kierunku, a nasz organizm podąża w innym". Podobnie,
poszukiwanie przez Rogersa „powiązań funkcjonalnych" przypomina Skinnerowską
Doszedłem do przekonania, do którego inni doszli już przede mną, że w nowej dzie-
„analizę funkcjonalną", a Rogersowskie „warunki wartości" są najwyraźniej silnymi
dzinie należy prawdopodobnie zaczynać od pogrążenia się w zjawiskach, należy ujmo- wzmocnieniami społecznymi. Jednakże Rogers przyjmował, że wzmocnienia mogą
wać zjawiska z jak najmniejszą liczbą wstępnych założeń, należy przyjąć podejście zmuszać jednostki do zaprzeczania posiadanym przez nie właściwościom i możli-
właściwe naturalizmowi, obserwacyjne i opisowe, i wyciągać wnioski na jak wościom. Ponadto Rogers pisał, że jest to: „dla mnie nie do zakwestionowania, że
najniższym poziomie ogólności, takie jakie wydają się przyrodzone samemu przed- człowiek ma realną możliwość dokonywania wyborów. Dla mnie nie jest złudzeniem
miotowi obserwacji (Rogers, 1961, s. 128). to, że człowiek jest do pewnego stopnia architektem samego siebie" (1980, s. 57).
Poniższy cytat pokazuje, że Rogers traktował także swoją własną teorię - juk Idąc dalej podkreśla on, że zmiana społeczna opiera się na: „ludzkim pragnieniu
i teorie innych autorów - jako wstępną i niepewną: i możliwości dokonywania zmiany, a nie na warunkowaniu" i uznaje: „zasadniczą
wolność i godność niepowtarzalnej ludzkiej osoby oraz jej zdolność samookreślenia"
[...] w okresie swojego formułowania każda teoria zawiera nieznaną (i być mo/t (1980, s. 57-59). W wyniku tych odmiennych założeń Rogers jest mniej pesymis-
w danym punkcie niepoznawalną) sumę błędów i mylnych wniosków [...] niepokoi mnie tyczny niż Freud i mniej mechanicystyczny niż Skinner.
sposób, w jaki umysły małego kalibru natychmiast akceptują teorię - prawie każdą loorie
- jako dogmat prawdy. Gdyby teoria mogła być traktowana jako to, czym jest - om\lna
podlegającą zmianie próbą skonstruowania pajęczej sieci, zawierającej godne zaulanid
fakty - wówczas służyłaby, tali jak powinna, jako bodziec do dalszego, twórczego male-
nia. [...] Freudowi wydawało się całkiem oczywiste, że jego twórcze teorie nie były nigdy Struktura osobowości
niczym więcej, jak właśnie tym. Nie przestawał on zmieniać, różnicować, poddana:
rewizji i nadawać nowego znaczenia starym terminom - zawsze z większym szacunkiem Aczkolwiek Rogers nie kładł nacisku na konstrukty teoretyczne i uwagę swą kie-
dla faktów, które zaobserwował, niż dla teorii, które zbudował. Ale w rękach jego nieos- rował raczej na procesy zmiany i rozwoju osobowości, to jednak w jego teorii
trożnych zwolenników (tak ja to widzę) pajęcza sieć zmieniła się w żelazne oko:c\ występują dwa takie konstrukty o podstawowym znaczeniu, stanowiące podwali-
dogmatów* (1959, s. 190-191, wyd. pol. 1984, s. 7-8; kursywa dodana). nę całej teorii. Są to pojęcia: organizm i Ja.
1
: Przełożyła M. Król. znany jedynie samej jednostce. „Świat ten nie może być nigdy poznany przez kogoś
452 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa Struktura osobowości 453
innego, chyba że za pomocą empatycznego wnioskowania, a zatem nigdy nie zosta- Przytoczony przykład przedstawia sytuację idealną. W wielu wypadkach jed-
nie poznany w sposób doskonały"* (Rogers, 1959, s. 210, wyd. pol. 1984, s. 52) nak jednostka traktuje swe doświadczenia jako wiarygodną reprezentację rzeczy-
Zachowanie jednostki uzależnione jest od jej pola fenomenologicznego (rzeczyu is. wistości, a nie jako wymagającą sprawdzenia hipotezę o rzeczywistości. Prowadzi
tości subiektywnej), a nie od warunków bodźcowych (rzeczywistości zewnętrznej) to do wytworzenia wielu fałszywych przekonań o sobie samym i o zewnętrznej
Należy zwrócić uwagę, iż pole fenomenologiczne nie jest tożsame z polcni rzeczywistości. Rogers pisał, że: „pełna osoba jest kimś całkowicie otwartym na
świadomości. „Świadomość jest symbolizacją pewnych naszych doświadczeń" informacje pochodzące z wewnętrznych doznań i na informacje pochodzące
(Rogers, 1959, s. 198, wyd. pol. 1984, s. 17). Pole fenomenologiczne w danym z doświadczania świata zewnętrznego" (1977, s. 250).
momencie składa się z doświadczeń świadomych (przedstawionych w fonnie
symbolicznej) oraz z doświadczeń nieświadomych (nie mających postaci symbo-
licznej). Organizm może też różnicować doświadczenia nieuświadomione i reago- Pojęcie Ja
wać na nie. Rogers określa to zjawisko, za McClearym i Lazarusem (1949), jako
subcepcję (subception). Część pola fenomenologicznego stopniowo wyodrębnia się z całości. Jest to Ja. Ja,
Symbolizacja doświadczenia może być nieprawidłowa, a wtedy zachowanie czy pojęcie Ja ( s e l f - c o n c e p t ) odnosi się do:
jednostki jest nieadekwatne. Ma ona jednak tendencję do porównywania swego [...] zorganizowanej, spójnej, konceptualnej postaci (gestaltu) utworzonej z percepcji
usymbolizowanego doświadczenia z rzeczywistym światem zewnętrznym. To tes- cech charakterystycznych Ja (ang. I lub me - przyp. tłum.) oraz percepcji relacji Ja-inni
towanie rzeczywistości umożliwia jednostce zdobycie wiedzy o świecie, na której i Ja-różnorodne aspekty życia, łącznie z wartościami przypisywanymi tym percepcjom.
może ona polegać w swych zachowaniach. Dzięki tej wiedzy jednostka może się Postać ta dostępna jest świadomości, choć niekoniecznie zawarta w świadomości. Jest
zachowywać w sposób realistyczny. Jednakże część doświadczeń pozostaje nie to płynna i zmieniająca się postać, proces, stanowiący jednak w każdym momencie
sprawdzona lub sprawdzona jest w sposób niewłaściwy i te doświadczenia mogą specyficzną, realnie istniejącą całość* (Rogers, 1959, s. 200, wyd. pol. 1984, s. 19).
być przyczyną nierealistycznych zachowań, a nawet zachowań szkodliwych dla
danej jednostki. Wprawdzie Rogers nie zajmuje się istotą „prawdziwej" rzeczy- Pojęcie Ja jest, oczywiście, jednym z centralnych konstruktów w teorii Roger-
wistości, jednakże oczywiste jest, iż ludzie muszą mieć jakieś pojęcie zewnętrzne- sa. Poniższy cytat ilustruje, w jaki sposób do tego doszło:
go lub obiektywnego standardu rzeczywistości, ponieważ w przeciwnym wypad-
Jeśli chodzi o mnie, rozpoczynając pracę, przeświadczony byłem, że Ja jest mglistym,
ku nie mogliby przeprowadzać porównań między wewnętrznym obrazem
mętnym, nie posiadającym żadnego naukowego znaczenia terminem, który opuścił
rzeczywistości a jej obrazem „obiektywnym". Powstaje tu pytanie: w jaki sposób
słownik psychologów wraz z odejściem introspekcjonistów. Wskutek tego nieprędko
ludzie mogą odróżnić subiektywny nieprawidłowy obraz rzeczywistości od jej
dotarł do mnie fakt, że gdy klientom stwarzano możliwość wyrażenia swoich proble-
subiektywnego prawidłowego obrazu? Dzięki czemu ludzie mogą odróżniać fakty
mów i ustosunkowań za pomocą swoich własnych określeń, bez kierowania i inter-
od fikcji w swym subiektywnym świecie? Jest to wielki paradoks fenomenologii.
pretowania, wykazywali oni tendencję do mówienia w terminach Ja. [...] Z wypowie-
Rogers rozwiązuje ten paradoks, wychodząc poza teoretyczny schemat czystej dzi tych wynika jasno, że Ja musiało stanowić ważny element doświadczenia klienta,
fenomenologii. Odczucia i myśli jednostki nie są dla niej samą rzeczywistością, i że w jakimś osobliwym sensie jego celem było stanie się swoim „prawdziwym Ja"*
lecz jedynie tymczasową hipotezą mówiącą o rzeczywistości, hipotezą, która może (Rogers, 1959, s. 200-201, wyd. pol. 1984, s. 20).
być prawdziwa lub nieprawdziwa. Jednostka zawiesza swój osąd co do jej praw-
dziwości do momentu poddania tej hipotezy weryfikacji. Na czym polega taka Oprócz Ja realnego, takiego jakie ono jest (struktura Ja), istnieje także Ja
weryfikacja? Polega ona na sprawdzeniu wiarygodności posiadanej informacji, na idealne, które wyraża, jaka chciałaby być dana osoba.
której opiera się przyjęta hipoteza, przez porównanie z innymi źródłami informa-
cji. Na przykład ktoś, kto chciałby posolić swoje jedzenie, ma przed sobą dwa iden-
tyczne pojemniki, jeden z solą, drugi z pieprzem. Osoba ta przypuszcza, że sól znaj- Organizm a Ja: zgodność i niezgodność
duje się w pojemniku z większymi otworami. Ponieważ jednak nie ma całkowitej
pewności, wysypuje trochę zawartości pojemnika na dłoń. Jeśli wysypane ziarnka Strukturalne pojęcia organizmu i Ja mają podstawowe znaczenie dla teorii Roger-
są białe, a nie czarne, upewnia się, iż jest to rzeczywiście sól. Jeśli ktoś jest bardzo sa, a ich rola uwidocznia się w jego rozważaniach nad problemem zgodności i nie-
ostrożny, może jeszcze skosztować trochę wysypanej substancji, żeby upewnić się, zgodności między spostrzeganym Ja a rzeczywistym doświadczeniem organizmu
czy zamiast soli nie był tam biały pieprz. Przykład ten obrazuje weryfikowanie (1959, s. 203, 205-206). Jeśli przedstawione w symbolicznej formie doświadcze-
własnych poglądów na podstawie różnych danych sensorycznych. Testowanie to nia jakiejś osoby, tworzące jej Ja, odzwierciedlają wiernie doświadczenia organi-
polega na porównywaniu mniej pewnych informacji z wiedzą mającą bardziej bez- zmu, to osobę tę możemy określić jako przystosowaną, dojrzałą i funkcjonującą
pośredni charakter. W odniesieniu do soli ostatecznym sprawdzianem jest jej smak; w sposób pełny. Osoba taka akceptuje wszelkie doświadczenia organizmu bez
szczególny rodzaj doznań smakowych przesądza o tym, że jest to sól. poczucia zagrożenia i lęku. Zdolna jest także myśleć w sposób realistyczny.
L
452 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa Struktura osobowości 454
Dynamika osobowości
Według Rogersa „istnieje jedna podstawowa tendencja organizmu - jest to dążenie
do urzeczywistnienia, podtrzymania i udoskonalenia doświadczającego organizmu
(Rogers, 1951, s. 487). Tendencja ta ma charakter selektywny, ukierunkowuje ona
uwagę jednostki jedynie na te aspekty środowiska, które mogą konstruktywnie sty-
mulować jej rozwój w kierunku realizacji swych możliwości i osiągnięcia pełni. Tak
jak istnieje tylko jedna siła motywacyjna - dążenie do samorealizacji, istnieje też
tylko jeden cel życia, którym jest samorealizacja, czyli stanie się pełną osobą.
Model Rogersa opiera się na założeniu, że podstawowym celem organizmu
jest doskonalenie się. Nawiązując do swoich rolniczych zainteresowań, Rogers
podaje następującą analogię:
Tendencja do samorealizacji może być oczywiście zablokowana lub wypaczona, ale nie
można jej zniszczyć, nie niszcząc przy tym organizmu. Pamiętam ze swojego dzieciń-
stwa, że kosz, w którym przechowywaliśmy nasze zapasy kartofli na zimę stał w piwni-
cy, ponad metr poniżej małego okienka. Warunki były niekorzystne, ale kartofle zaczy-
nały kiełkować - kiełki te były blade i białe, nie przypominające zdrowych, zielonych
pędów, wypuszczanych przez kartofle sadzone w glebie na wiosnę. Ale te smutne, wize-
cionowate pędy wyrastały na ponad pół metra w górę, kierując się do odległego światła
okna. Ten dziwaczny, daremny rozwój pędów był w pewnym sensie rozpaczliwym wyra-
zem tej kierunkowej tendencji, którą opisywałem. Pędy te nigdy nie mogły stać się roś-
linami, dojrzeć, ani zrealizować swoich rzeczywistych możliwości. Ale nawet w tych
najbardziej niesprzyjających warunkach dążyły one do stania się roślinami. [...] mając
do czynienia z osobami, których życie zostało potwornie wypaczone [...] często
myślałem o tych kiełkach kartofli. Warunki rozwoju tych osób były tak niesprzyjające,
że ich życie wydawało się często nienormalne, spaczone, prawie nieludzkie. Ale mimo
to można było polegać na ich tendencji kierunkowej (1980, s. 118-119).
Rozwój osobowości
Jakkolwiek organizm i Ja mają silną wrodzoną tendencję do samourzeczywistnic-
nia, to są także przedmiotem silnych wpływów środowiska, a szczególnie środo-
wiska społecznego. Rogers w odróżnieniu od innych teoretyków o orientacji kli-
nicznej, takich jak Freud, Sullivan i Erikson, nie wyodrębnia specyficznych
stadiów, przez które przechodzi jednostka w swej drodze od dzieciństwa do doj-
rzałości. Koncentruje się natomiast na wpływie, jaki wywiera ocenianie jednostki
przez innych ludzi, szczególnie w czasie jej dzieciństwa, na powstawanie roz-
bieżności między doświadczeniami Ja.
Gdyby oceny innych osób miały wyłącznie pozytywny charakter (Rogers
określa to jako bezwarunkową akceptację), to między organizmem a Ja nie
powstałaby rozbieżność czy niezgodność. Rogers pisze: „Jeżeli jednostka mogłaby
doświadczać jedynie bezwarunkowego pozytywnego ustosunkowania, wówczas
nie rozwinęłyby się żadne warunki własnej wartości, ustosunkowanie do samego
siebie miałoby charakter bezwarunkowy, potrzeby pozytywnego ustosunkowania
1i
1
w
* Przełożyła M. Król.
452 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa Struktura osobowości 458
skłonna wykluczać ze świadomości wszelkie fakty sprzeczne z tym obrazem Ja lub "
też będzie interpretować te fakty w ten sposób, by były one zgodne z jej poczuciem •*
bezwartościowości. Jeśli zostanie w pracy awansowana, to powie: „szef zrobił to
z litości" albo „nie zasługuję na to". Niektóre osoby mogą nawet źle pracować na
nowym stanowisku, aby udowodnić sobie i światu, że rzeczywiście są do niczego.
Jak jednak ktoś może wypierać zagrożenia obrazu Ja, jeśli najpierw nie jest
ich świadomy? Rogers twierdzi, że istnieje możliwość dyskryminacji bodźców
poniżej progu świadomego rozpoznania, a zatem zagrażające informacje mogą
być rejestrowane nieświadomie (jest to śubcepcja), zanim zostaną spostrzeżone.
Na przykład zagrażające przedmioty lub sytuacje mogą wywoływać reakcje auto-
nomiczne, takie jak bicie serca, które są odczuwane świadomie jako odczucia
lęku, aczkolwiek jednostka nie jest w stanie zidentyfikować przyczyn tych
zakłóceń. Uczucie lęku uruchamia z kolei mechanizm wyparcia, który zapobiega
uświadomieniu sobie zagrażającego doznania.
Rozdźwięk między Ja a organizmem nie tylko powoduje przyjęcie postaw obron-
nych i skłania do zniekształcenia swych doświadczeń, lecz także wpływa na relacje
z innymi ludźmi. Osoby nastawione obronnie skłonne są odczuwać wrogie uczucia
wobec osób, których zachowanie, ich zdaniem, wyraża ich własne wyparte uczucia.
W jaki sposób można zlikwidować czy zmniejszyć ten rozdźwięk między Ja
a organizmem i między Ja a innymi ludźmi? Rogers przedstawia w tej kwestii 1
twierdzenia, które podajemy poniżej.
Po pierwsze „w pewnych warunkach, przede wszystkim przy braku jakiego-
kolwiek zagrożenia struktury Ja, doświadczenia niezgodne z nią mogą zostać
dostrzeżone i zanalizowane, a struktura Ja może zostać przekształcona tak, ab\
zasymilowała i objęła te doświadczenia" (1951, s. 517).
W trakcie terapii skoncentrowanej na kliencie jednostka znajduje się właśnie
w takiej niezagrażającej sytuacji, ponieważ terapeuta w pełni akceptuje wszysi ko.
co klient wyraża. Taka ciepła, akceptująca postawa ze strony terapeuty ośmiela
klientów i umożliwia im poznanie oraz włączenie do świadomości nieświado-
mych uczuć. Powoli i stopniowo klienci badają swe zagrażające i nie mające sym-
bolicznej formy uczucia. W warunkach bezpieczeństwa, jakie stwarza relacja tera-
peutyczna, te dotychczas zagrażające uczucia mogą zostać zasymilowane
i włączone do struktury Ja. Taka asymilacja może wymagać dość drastycznej reor-
ganizacji pojęcia Ja w celu przybliżenia go do rzeczywistości doświadczeń orga-
nizmu. „Klient staje się w sposób bardziej pełny tym, czym jest jako organizm,
i to wydaje się być istotą terapii" (Rogers, 1955, s. 269). Rogers przyjmuje, iż
niektórzy ludzie mogą tego dokonać bez przechodzenia psychoterapii.
Zaakceptowanie i zasymilowanie doświadczeń, których symboliczna forma
była dotychczas zniekształcona, daje ważne korzyści społeczne, ponieważ osoba
taka zaczyna lepiej rozumieć innych ludzi i w większym stopniu ich akceptuje.
Myśl ta przedstawiona jest w następnym twierdzeniu: „Jeśli wszystkie spostrze-
gane i akceptowane przez jednostkę doświadczenia natury sensorycznej i wegeta-
tywnej tworzą jeden spójny i zintegrowany system, to z pewnością lepiej rozumie
ona i łatwiej akceptuje innych ludzi jako odrębne istoty" (1951, s. 520). Jeśli kto*
czuje się zagrożony przez swe seksualne impulsy, to może zacząć krytykować
osoby, których zachowanie spostrzega jako zabarwione seksualnie. I odwrotnie,
jeśli ktoś akceptuje swe własne seksualne i wrogie uczucia, to jest bardziej tole-
rancyjny wobec ich przejawów u innych ludzi. W efekcie następuje polepszenie
Rozwój osobowości 459
* Przełożyła M. Król.
452 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa Struktura osobowości 460
Badania jakościowe
Wiele swych poglądów na osobowość Rogers wyjaśnia za pomocą przykładów,
przedstawiając te fragmenty nagranych na taśmę wypowiedzi klientów, które uka-
zują, jaki jest ich obraz samych siebie i jakie w nim zaszły zmiany w trakcie terapii.
Literatura dotycząca terapii niedyrektywnej lub skoncentrowanej na ldiencie pełna
jest tego typu przykładów (Rogers, 1942, 1948, 1951, 1961, s. 73-106, The thera-
peutic relationship and its impact, 1967, s. 401-418; Psychotherapy and personali-
ty change, 1954; Rogers i Wallen, 1946; Muench i Rogers, 1946; Snyder i in., 1947).
Wydaje się, że Rogers szczególnie lubi w ten sposób przedstawiać swe poglądy, acz-
kolwiek oczywiście nie traktuje tych fragmentów nagrań magnetofonowych jako
dowodów potwierdzających trafność jego teorii osobowości. Stosowane są one
raczej w celu zaznajomienia czytelnika z typowymi zjawiskami zachodzącymi
w trakcie sesji terapeutycznych i wskazania tych rodzajów doświadczeń, które
wymagają wyjaśnienia.
Analiza treści
Metoda ta polega na utworzeniu zbioru kategorii, za pomocą których można kla-
syfikować, a następnie zliczać wypowiedzi pacjenta. W swym pionierskim badaniu
Porter (1943) stworzył podstawy wielu późniejszych prac nad kategoryzacją nagra-
452 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa Struktura osobowości 462
Skale ocen
i
Aktualne badania 469
Aktualne badania
Jak widzieliśmy, Rogers zainspirował innych do przeprowadzenia wielu badań.
Strumień tych badań w ostatnich latach nieco zwolnił tempo, ale nie zatrzymał
się. W serii swych badań nad pozostającymi w bliskich związkach studentami
college'u, Cramer (np. 1990) przyglądał się związkowi między przystosowaniem
psychicznym (zoperacjonalizowanym jako samoakceptacja) a poziomem sprzyja-
jącego mu wsparcia społecznego (zoperacjonalizowanym jako poziom i bezwa-
runkowość akceptacji, empatia i zgodność przejawiana przez inne osoby). Cramer
stwierdził, że zgodnie z wymienianymi przez Rogersa warunkami sprzyjającymi
rozwojowi jednostki, początkowe sprzyjające wsparcie społeczne ze strony part-
nera (szczególnie bezwarunkowa akceptacja) związane było z późniejszym poczu-
ciem własnej wartości.
452 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa Struktura osobowości 470
obszaru czy aspektu Ja: własną perspektywę jednostki i perspektywę innych osób
znaczących (rozróżnienie wprowadzone przez Rogersa między potrzebą szacunku
ze strony innych i szacunku wobec samego siebie w zasadzie koresponduje z tymi
dwiema perspektywami). Połączenie tych trzech obszarów Ja z dwiema perspekty-
wami pokazuje, że możliwe jest występowanie „sześciu podstawowych typów obra-
zów Ja: Ja rzeczywiste własne, Ja rzeczywiste w oczach innych, Ja idealne własne,
ja idealne w oczach innych, Ja powinnościowe własne, Ja powinnościowe w oczach
innych ludzi". (Zwróćmy uwagę, że „warunki własnej wartości" u Rogersa i „tyra-
nia powinności" u Horney polegają na internalizacji lub przekształceniu Higgin-
sowskiego „Ja powinnościowego w oczach innych" w „Ja powinnościowe własne".)
Wracając do przykładu Higginsa, pragnienie kobiety, aby być osobą odnoszącą
sukcesy zawodowe byłoby jej obrazem Ja idealnego, a nalegania jej rodziców, aby
została w domu i była żoną i matką stanowią obraz powinnościowego Ja w oczach
innych. Dwie pierwsze reprezentacje stanowią w terminologii Higginsa pojęcie Ja
(self-concept), a pozostałe cztery reprezentacje stanowią ukierunkowania Ja (self-
-guides). Teoria rozbieżności Ja mówi, że: „mamy motywację do osiągania stanu,
w którym nasz obraz siebie jest podobny do osobiście dla nas ważnych ukierunko-
wać Ja" (Higgins, 1987, s. 321).
Teoria rozbieżności podkreśla, podobnie jak teoria Rogersa i teoria dysonan-
su poznawczego, że doświadczanie rozbieżności ma konsekwencje emocjonalne
i motywacyjne. Jeśli napięcie staje się zbyt silne, jednostka może dążyć do jego
redukcji zmieniając swoje zachowanie albo reinterpretując obecne lub przeszłe
wydarzenia. Jednakże teoria ta odróżnia się od teorii Rogersa i teorii dysonansu
tym, że według niej stała rozbieżność między poszczególnymi parami reprezen-
tacji Ja wiąże się ze szczególnymi predyspozycjami motywacyjnymi. Na przykład
rozbieżności między własnym Ja realnym a własnym Ja idealnym oraz między Ja
realnym własnym i Ja idealnym w oczach innych czynią jednostkę bardziej
podatną na przygnębiające emocje. Rozbieżność między własnym Ja realnym i Ja
idealnym rodzi emocje rozczarowania i niezadowolenia, związane z tym, że prag-
nienia i nadzieje jednostki nie spełniły się. Natomiast rozbieżność między
własnym Ja realnym a Ja idealnym w oczach innych wywołuje wstyd i zażenowa-
nie, ponieważ jednostce nie udało się spełnić pragnień i nadziei innych osób
znaczących. Rozbieżność pierwszego typu nastąpi, kiedy ktoś, kto oczekiwał, że
będzie studiował, nie dostanie się na studia, natomiast przykładem rozbieżności
drugiego typu będzie sytuacja, kiedy jednostce nie uda się dostać na ten kierunek
studiów, który jej rodzice uważali za jedyny dla niej dobry. Rozbieżność między
własnym Ja realnym a własnym Ja powinnościowym lub Ja powinnościowym
w oczach innych wywołuje natomiast emocje niepokoju. Rozbieżność między
własnym Ja realnym a Ja powinnościowym wywoływać będzie poczucie winy lub
pogardy do siebie z powodu pogwałcenia przez jednostkę ważnych dla niej stan-
dardów moralnych, natomiast rozbieżność między Ja realnym własnym a Ja
powinnościowym w oczach innych wzbudzi w jednostce poczucie lęku,
zagrożenia lub urazy z powodu przewidywanych sankcji lub kar. Przykładem roz-
bieżności między Ja realnym własnym a Ja powinnościowym własnym może być
sytuacja, kiedy uczennicy nie uda się uzyskać takich stopni, jakie według niej
byłaby w stanie otrzymać, natomiast gdyby nie otrzymała takich stopni, jakich
oczekują jej rodzice, byłaby to rozbieżność między Ja realnym własnym a Ja
powinnościowym w oczach innych.
452 Rozdział 11. Skoncentrowana na osobie teoria Carla Rogersa Struktura osobowości 474
Dynamiczne pojęcie Ja
Brak miejsca nie pozwala na szersze omówienie innych współczesnych prac,
podważających założenie o jednolitości pojęcia Ja. Praca Markus i Wurfa (1987)
przedstawia najlepsze wprowadzenie do tych prac, dotyczących, według określe-
nia tych autorów, dynamicznego pojęcia Ja. Markus i Wurf zauważają, że istnieje
powiązanie między tymi współczesnymi badaniami a teorią osobowości Rogersa;
a także teoriami Eriksona, Horney, Masłowa, Murraya i Sullivana. Na przykład
Markus i Nurius (1986, s. 954) wskazują, że różne możliwe Ja: „stanowią wyo-
brażenia jednostki dotyczące tego kim mogłaby być, kim chciałaby być i kim oba1
wiałaby się stać". W podejściu tym robocze pojęcie Ja odnosi się do: „tego zespołu
przekonań o sobie, które są aktualnie aktywne w myśleniu i w pamięci" (s. 957).
Markus i Kitayama rozróżniają dalej (1991) dwie różne formy Ja - Ja niezależne
i Ja współzależne. Myślenie o sobie w kategoriach niezależności, występujące naj-
częściej w kulturach Zachodu, opiera się na założeniu, że każda jednostka ma
swe unikatowe cechy, które powinna u siebie odkryć i wyrażać. Myślenie o sobie
w kategoriach współzależności nie opiera się na założeniu o autonomii jednostki,
ale na założeniu o jej roli w szerszych całościach społecznych. Zgodnie z tym
drugim założeniem, unikatowość jednostki nie kryje się w jej wewnętrznym Ja,
ale polega na jej wyjątkowej pozycji w konfiguracji związków międzyludzkich:
Według Markus i Kitayamy te alternatywne sposoby myślenia o sobie mają istot-
ne konsekwencje poznawcze, emocjonalne i motywacyjne. Wprawdzie Markus
i Wurf uważają, że prace te reprezentują „perspektywę psychologii społecznej",
jednak z oczywistych powodów studenci zajmujący się teorią osobowości nie
mogą ich pominąć.
Zarzuca się także Rogersowi, iż nie przedstawił opisu istoty organizmu. Jeśli
organizm jest podstawową rzeczywistością psychologiczną, to jakie są jej właści-
wości? Jakie konkretne możliwości organizmu mają podlegać urzeczywistnieniu?;
Inni teoretycy zakładali istnienie takich sił, jak instynkty życia i śmierci (Freuci
archetypy (Jung), potrzeby (Murray, Fromm i Maslow), popędy (Miller i Dollardjjf
i cechy (Allport i Cattell). Rogers natomiast nie postuluje niczego konkretnego^
poza bardzo ogólną tendencją do samourzeczywistnienia. J|
Na tego typu zarzuty Rogers mógłby odpowiedzieć, iż jako fenomenologa,^
interesują go jedynie doświadczenia płynące z organizmu i otwartość jednostki-:-
na te doświadczenia, a nie sam organizm jako taki. Przyjęcie pewnych ram teore-
tycznych jest z pewnością przywilejem każdego teoretyka i może on pomijać to, ;
co się w tych ramach nie mieści, ponieważ uważa to bądź za nieistotne, bądź za ?
nie wiążące się z teorią. Wszyscy teoretycy korzystają z tego prawa.
Niezależnie od tego, co czeka teorię Rogersa w przyszłości, dotychczas pr/\-
czyniła się ona z dobrym skutkiem do rozwoju badań empirycznych nad Ja. Wielu
psychologów uznawało teoretyczne znaczenie Ja, ale zasługą Rogersa jest sformu-
łowanie twierdzeń dotyczących Ja fenomenologicznego w sposób umożliwiający
wyprowadzenie przewidywań empirycznych i prowadzenie badań. Teoria Rogersa
pod względem heurystycznym jest potężnym nurtem o ogromnym zasięgu oddzia-
ływania.
Teorie uwypuklające
zjawisko uczenia się
Wprowadzenie i kontekst
W początkach XX wieku ostry, lecz potężny głos Johna B. Watsona miał ogromny
wpływ zarówno na psychologię akademicką, jak i na szerokie kręgi społeczeń-
stwa. W czasach współczesnych B. F. Skinner wywierał podobny wpływ, przy
czym niektóre z reform, za jakimi się opowiadał, proponował wcześniej Watson.
Skinner był żarliwym behawiorystą, przekonanym o doniosłym znaczeniu obiek-
tywnej metodologii i ścisłości eksperymentalnej, a także o tym, że dobrze zapla-
nowane eksperymenty i nauka indukcyjna są w stanie rozwiązać najbardziej
złożone zagadnienia dotyczące zachowania. Stosował swe koncepcje i metody do
rozwiązywania poważnych problemów naszych czasów zarówno problemów
praktycznych, jak i teoretycznych.
Koncepcję Skinnera określa się często mianem teorii bodźca - reakcji, jednak
on sam odrzucił tę etykietę z dwóch względów. Po pierwsze, jego ujęcie opiera się
na związku między reakcją i następującym po niej zdarzeniem wzmacniającym,
a nie między bodźcem i następującą po nim reakcją. Istotnie, Skinner doszedł do
wniosku, że w większości wypadków zachowaniem nie kierują ani nie wywołują go
żadne bodźce; natomiast cechą charakterystyczną Skinnerowskiego warunkowania
sprawczego jest to, że zachowaniem kierują jego następstwa. Koncepcję Skinnera
trafniej oddaje określenie „selekcjonistyczna" niż „asocjacjonistyczna". Skinner
często zwracał uwagę na analogię między sprawczym doborem konkretnych zacho-
wań, spowodowanym ich następstwami w życiu jednostki, a doborem jednostek
należących do populacji, spowodowanym darwinowskim doborem naturalnym
w toku ewolucji: „Odruchy i inne wrodzone wzorce zachowań kształtują się w toku
ewolucji, ponieważ zwiększają szanse przeżycia gatunku. Zachowania sprawcze
nabierają mocy, ponieważ pociągają za sobą doniosłe następstwa w życiu jednostki
(Skinner, 1953, s. 90, cyt. wg Catania, 1993, zob. też: Catania, 1992). Po drugie,
cechą szczególną Skinnera jest niechęć do formalnych teorii, czego ilustrację stano-
wi odrzucenie przezeń stworzonej przez Clarka Hulla koncepcji budowania teorii,
koncepcji polegającej na wyprowadzaniu z aksjomatów twierdzeń pochodnych (teo-
rematów). Skinner nie definiuje nauki w kategoriach poszukiwania zasad wyjaśnia-
jących, „celem Skinnerowskiej nauki jest panowanie nad zachowaniem, przewidy-
wanie i interpretowanie go - jest to cel, który uważa on za osiągalny dzięki przyjęciu
założenia, że zachowaniem rządzą określone prawa. [...] Gdy zostanie sporządzony
pełny opis zależności funkcjonalnych kierujących zachowaniem, będziemy mogli
nim kierować i cel nauki zostanie osiągnięty" (Holland, 1992, s. 665).
Życiorys autora
Skinner, syn małomiasteczkowego prawnika, urodził się w 1904 r. i wychowywał się
w Susąuehanna w stanie Pensylwania, w serdecznym i stabilnym środowisku rodzin-
nym. Interesujące jest to, co późniejszy wynalazca „skrzynki Skinnera", „skrzynki
dla niemowląt" (baby box) i różnych maszyn uczących pisze o swoim dzieciństwie:
Zawsze coś budowałem. Budowałem hulajnogi na wrotkach, wózki, którymi można było
kierować, sanki i tratwy do pływania „na pych" po płytkich stawach. Budowałem huś-
Życiorysy autorów 4 8 3
tawki, karuzele i zjeżdżalnie. Robiłem proce, hałd i strzały, dmuchawki i pistolety wodne
z kawałków bambusa, a z wyrzuconego bojlera sporządziłem armatę parową, z której
mogłem strzelać ładunkami z kartofli i marchwi nad domami naszych sąsiadów. Robiłem
bąki, diabola, modele samolotów napędzane skręcaną taśmą gumową, latawce skrzynko-
we oraz śmigła z puszek, które można było wyrzucać wysoko w górę, wprawiając je
w ruch obrotowy za pomocą szpulki z nawiniętym sznurkiem. Wielokrotnie ponawiałem
próby wykonania szybowca, na którym sam mógłbym latać.
Robiłem wynalazki, niektóre z nich w duchu dziwacznych machin z humorystycznych
rysunków Rubego Goldberga, zamieszczanych w „Philadelphia Inąuirer" (pismo to
prenumerował mój ojciec, jako dobry republikanin). Na przykład mój przyjaciel i ja
zwykliśmy zbierać jagody czarnego bzu i sprzedawać je, chodząc od domu do domu,
a ja zbudowałem system flotacyjny, który oddzielał dojrzałe jagody od zielonych. Przez
całe lata pracowałem nad projektem wiecznie poruszającej się maszyny. (Nie funkcjo-
nowała) (Skinner, 1967, s. 388).
chologii, która tak mocno związana jest z jego nazwiskiem. Skinner wydal trzyto-
mową autobiografię (1976, 1979, 1983b) - obok wcześniejszej (1967), zamiesz-
czonej w wydawnictwie zbiorowym. Wiele z jego późnych prac ukazało się
w dwóch zbiorach (Skinner 1978, 1987), a ostatnia książka (Skinner i Vaughan,
1983) opisuje strategie, jakie on sam stosował dla poradzenia sobie z niektórymi
problemami związanymi ze starzeniem się. Ostatnio ukazało się kilka życiorysów
S k i n n e r a , w tym książki, które napisali Nye (1992) i Richelle (1993), oraz życio-
rys intelektualny i kulturowy autorstwa Bjorka (1993), który Fancher nazywa
„pierwszą poważną biografią najsłynniejszego amerykańskiego psychologa, jaka
ukazła się od jego śmierci" (1995, s. 730, zob. też: Morris, 1995).
Co możemy ogólnie powiedzieć o stanowisku Skinnera i charakterystycznych
cechach tego stanowiska? Po pierwsze, trudno byłoby znaleźć teoretyka, który
mniej chętnie występowałby w tej roli (teoretyka) niż Skinner. Pomimo swego
ogromnego wpływu teoretycznego do niedawna kwestionował on wkład teorii
•w rozwój nauki i uważał własną pracę za przykład światłego i systematycznego
empiryzmu, który funkcjonuje bez wywodów teoretycznych. Stale przeciwstawiał
się wszelkim próbom wypełniania luki między obserwowanymi zjawiskami za
pomocą zmiennych wywnioskowanych czy hipotetycznych. Dążył do tego, by usta-
lać prawa zachowania, nie odwołując się do żadnych „fikcji wyjaśniających".
Dobrą ilustracją tego punktu widzenia są zwłaszcza dwa artykuły: Are theories of
learning necessary? (1950 - Czy teorie uczenia się są niezbędne?) oraz A case his-
tory in scientific method (1956 - Historia przypadku w metodzie naukowej).
Można także zauważyć, że teoria ta oparta jest w większym stopniu na
badaniach laboratoryjnych niż jakakolwiek inna teoria omawiana w niniejszej
książce. Skinner wyprowadza swe zasady z wyników ścisłych eksperymentów
i wykazuje więcej szacunku dla dobrze kontrolowanych danych niż którykolwiek
z teoretyków zajmujących się podobną problematyką. Łatwo jest stwierdzić, że
nagrody mają coś wspólnego z uczeniem się, i nie nastręcza szczególnych trud-
ności wielokrotne wykazanie w starannie kontrolowanych warunkach, że dotyczy
to wielu różnych sytuacji. Czym innym jest jednak dokładne ustalenie wysoce
regularnych zależności między poszczególnymi rozkładami wzmocnień a staran-
nie określonymi miarami reakcji. W swych badaniach, nad rozkładami wzmacnia-
nia Skinner dokonał tego, uzyskując wyniki, które pod względem regularności
i dokładności mogą rywalizować z wynikami każdego przedstawiciela nauk fizycz-
nych. Wykazał on, że poszczególne rozkłady wzmacniania wywołują charakterys-
tyczne i wysoce powtarzalne zmiany w tempie reagowania, zarówno w okresie
podtrzymywania reakcji, jak i w okresie jej wygaszania.
Skinner różni się znacznie od przeciętnego psychologa eksperymentalnego
tym, że interesuje się indywidualną osobą badaną. Wyniki swych eksperymen-
tów przedstawia z reguły w postaci indywidualnych zapisów reakcji. Nie wystar-
czy to, że jego badania przynoszą wyniki przeciętne, które zgadzają się z oczeki-
waniami i przyszłymi obserwacjami. Prawo czy równanie dotyczące zachowania
muszą stosować się do każdej osoby badanej obserwowanej w odpowiednich
warunkach. Ta dbałość o możność indywidualnego zastosowania każdego stwier-
dzenia czy prawa jest szczególnie wartościowa w dyscyplinie, w której badacz
często nie wychodzi poza dane grupowe i nie próbuje przekonać się, czy wielu
jest indywidualnych badanych (i czy w ogóle są tacy), których zachowanie jest
zgodne z uogólnieniami dotyczącymi grupy.
4 8 6 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera Ogólne założenia 489
* Przełożyła K. Dudziak.
Ogólne założenia 487
Ogólne założenia
Zacznijmy od rozpatrzenia niektórych podstawowych założeń i postaw, na jakich
oparte są prace Skinnera.
możliwym produktem końcowym; jest on założeniem roboczym, które trzeba przyjąć mi zachowania, które wydają się najbardziej plastyczne i co do których można
na samym początku. Nie możemy stosować metod nauki w odniesieniu do przedmio- przyjąć, że ich zmianę można spowodować, manipulując takimi rodzajami zmien-
tu, co do którego przyjęto by założenie, że zmiany w nim przebiegają w sposób ka- nych środowiskowych, z jakimi normalnie ma do czynienia dana osoba. Zaintere-
pryśny. Nauka nie tylko opisuje, lecz także przewiduje. Nie zajmuje się jed\ niu- sowanie Skinnera zachowaniem wynika nie tylko z ciekawości, jakie zasady nim
przeszłością, ale i przyszłością. Również przewidywanie nie jest jej ostatnim słowem rządzą, lecz także z gorącego pragnienia, by uzyskać możność manipulowania nim.
w takiej mierze, w jakiej można zmieniać czy regulować istotne warunki, można także Słowo „kierowanie" stosowane jest po części dlatego, że poprawnie oddaje to prze-
modyfikować przyszłość. Jeśli mamy stosować metody naukowe w dziedzinie spraw konanie. Skinner często wyraża pogląd, że umiejętność manipulowania zachowa-
ludzkich, to musimy założyć, że zachowanie podlega pewnym prawom i jest zdetermi- niem, jeśli jest użyta właściwie, może służyć do ulepszania wszystkiego.
nowane. Musimy oczekiwać, że wykryjemy, iż to, co czyni jakiś człowiek, jest rezulta-
tem możliwych do ustalenia warunków, a gdy warunki te zostaną wykryte, będziemy
mogli przewidywać i w pewnym stopniu determinować jego działania. | Analiza funkcjonalna
Możliwość tę wielu ludzi uważa za obraźliwą. Przeciwstawia się ona odwiecznej
tradycji uznającej, że człowiek działa w sposób swobodny, że jego zachowanie jest Powstaje teraz pytanie: w jaki sposób można kierować zachowaniem? Skinner
wynikiem nie jakiegoś możliwego do określenia warunku poprzedzającego, lecz spon- sądzi, że najbardziej odpowiednia jest analiza funkcjonalna. Terminem tym okreś-
tanicznych wewnętrznych zmian linii postępowania. Dominujące koncepcje filozo- la on analizę zachowania w kategoriach związków przy czy nowo-skutkowych,
ficzne natury ludzkiej uznają istnienie wewnętrznej „woli", która ma moc zakłócania w których sprawuje się kontrolę nad samymi przyczynami, tj. bodźcami, depry-
związków przyczynowych i która uniemożliwia przewidywanie zachowania i sprawo- wacjami itd. W tym kontekście psychologowie często posługują się pojęciami
wanie nad nim kontroli. Sugestia, aby odrzucić ten pogląd, oznacza zagrożenie wielu „zmienna niezależna" i „zmienna zależna". Zmienną niezależną jest ta zmienna,
ulubionych przekonań - podważa to, co wydaje się stymulującą i twórczą koncepcją którą manipuluje eksperymentator, a zmienną zależną ta, która może zmieniać się
natury ludzkiej. Alternatywny punkt widzenia kładzie nacisk na konieczność uzna- w wyniku tej manipulacji. Skinner przeciwstawia analizę funkcjonalną zachowa-
nia, że istnieją siły wywierające przymus na zachowanie człowieka, siły, których wole- nia takiej analizie, w której chodzi tylko o ustalenie korelacji między zmiennymi
libyśmy nie brać pod uwagę. Bez względu na to, ile możemy zyskać, zakładając, że zależnymi, a nie związków przyczynowych. Ustalając korelacje, jak przy klasyfiko-
właściwym przedmiotem nauki jest zachowanie człowieka, nikt, kto jest wytworem waniu cech, moglibyśmy np. stwierdzić, że ludzie bardzo agresywni są na ogół
cywilizacji Zachodu, nie czyni tego bez walki wewnętrznej. Po prostu nie chcemy także bardzo inteligentni. Nie twierdzimy jednak, że dzięki temu potrafimy wska-
takiej nauki (Skinner, 1953, s. 6-7). zać, w jaki sposób można przyczynić się do rozwoju dyspozycji agresywnych lub
inteligencji. Określamy jedynie związek między jednym zjawiskiem a drugim, ale
W książce Beyond freedom and dignity (1971) Skinner pisze, że laik anali- nie wykrywamy zmiennych poprzedzających, które powodują ukształtowanie się
zując zachowanie, przypisuje zwykle środowisku rolę przyczynową w odniesieniu którejś z tych cech. Chociaż więc możliwe jest w pewnym stopniu przewidywanie
do niektórych zachowań, natomiast w stosunku do innych zachowań - nie. Jeśli zachowania, ponieważ możemy zmierzyć inteligencję i przewidywać na tej podsta-
wie agresywność, nie otrzymujemy jednak żadnych wskazówek, którymi zmienny-
w fabryce obecny jest nadzorca, to wysoką wydajność robotnika łatwo przypisać
mi manipulować w celu zwiększenia lub zmniejszenia agresywności.
obecności nadzorcy. Przypisujemy większą zasługę robotnikowi, który jest równie
pracowity pod nieobecność nadzorcy, ponieważ w tym wypadku przyczyny jego Skinner stale podkreśla to, że zachowanie najlepiej można badać rozpatrując,
zachowania są mniej oczywiste. Tak więc wielkość zasługi, jaką przyznajemy w jaki sposób wiąże się ono z poprzedzającymi je zdarzeniami. Wielu psycholo-
danej osobie, jest zwykle odwrotnie proporcjonalna do stopnia oczywistości przy- gów akceptuje to twierdzenie. Skinner argumentuje również, że posługując się
czyn jej zachowania. Skinner argumentuje, że zachowaniem wspomnianego funkcjonalną analizą zachowania, nie ma potrzeby mówić o mechanizmach
w powyższym przykładzie robotnika rządzą pewne prawa niezależnie od tego, czy działających wewnątrz organizmu. Sądzi on, że zachowanie można wyjaśnić
przyczyny tego zachowania są oczywiste dla przypadkowego obserwatora, a przy- i kierować nim jedynie przez manipulowanie środowiskiem, które zawiera w sobie
pisywanie jednostce zasługi za jej działania jedynie przeszkadza w poszukiwaniu zachowujący się organizm, i że nie jest konieczne wyodrębnianie tego organizmu
czynników kierujących jej zachowaniem. ani wyprowadzanie wniosków dotyczących zjawisk, jakie zachodzą wewnątrz
Z założenia, że wszelkie zachowanie podlega określonym prawom, wynika i organizmu. Skinner wyraża to następująco (1974, s. 182): „Mentalizm w swoim
wyraźnie możliwość kierowania zachowaniem. Wymaga to jedynie manipulowania poszukiwaniu wewnętrznego wyjaśnienia, wspierany przez fałszywe pojmowanie
tymi warunkami, które wpływają na zachowanie, czyli powodują jego zmianę, i przyczyny związanej z odczuciami i obserwacjami introspekcyjnymi, zaciemnia
Mogą być pewne różnice zdań co do tego, czy kierowanie zawsze wymaga zrozu- elementy środowiska poprzedzające zachowanie, które pozwoliłyby na znacznie
mienia lub wyjaśnienia, jednakże na poziomie czysto praktycznym Skinner woli skuteczniejszą analizę. [...] Zastrzeżenia dotyczące wewnętrznego funkcjonowa-
posługiwać się terminem „kierowanie" (control), ponieważ jego znaczenie nie nia psychiki nie polegają na tym, że nie jest ono dostępne badaniu, lecz że stoi
ono na przeszkodzie badaniu rzeczy ważniejszych". Teza ta jest powszechnie
budzi wątpliwości. Skinner niewiele interesuje się tymi aspektami zachowania,
niewłaściwie rozumiana, a ma ona zasadnicze znaczenie w koncepcji Skinnera.
które są bardzo odporne na zmianę, jak na przykład te, które są uzależnione prze- •
Skinner nie utrzymuje, że stany wewnętrzne nie istnieją, lecz że nie można ich
de wszystkim od wyposażenia dziedzicznego. Prowadzi on badania nad tymi typa-
4 9 0 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera Ogólne założenia 489
ciągu zdarzeń poprzedzających mecz baseballu. Czynności tych nie można jednak
wyjaśnić, określając je po prostu jako część gry w baseball. Nie mówimy, że dana
osoba rzuca piłką, ponieważ gra w baseball. Granie w baseball nie jest zdarze-
niem poprzedzającym w stosunku do rzucania piłką, raczej rzucanie piłką jest
częścią „gry w baseball".
Nie zgadzając się z tym rozumowaniem, moglibyśmy stwierdzić, że termin
„bycie głodnym" jest stosowany do określenia jakiegoś zdarzenia poprzedzają-
cego jedzenie (liczby godzin od ostatniego posiłku), i że „bycie głodnym" jest
przyczyną jedzenia. W tym sensie „bycie głodnym" można traktować jako więź
przyczynową między pozbawieniem pokarmu a zachowaniem, które występuje
w restauracji. Stajemy więc wobec problemu, w jaki sposób należy identyfikować
tę więź przyczynową i jakie właściwości powinno się jej przypisać.
Najczęściej stosuje się dwa rozwiązania tego problemu. Jedno z nich polega
na umiejscowieniu zjawiska „bycie głodnym" w rzeczywistości psychicznej, na
przypisaniu mu statusu niefizycznego. Czyni się tak często, a prowadzi to do kon-
cepcji „osoby zewnętrznej" i „osoby wewnętrznej". Osoba zewnętrzna lub - jakby
ją można nazwać - osoba behawioralna jest „napędzana" i kierowana przez meta-
fizyczną osobę wewnętrzną. Koncepcję tę ilustrują takie potoczne stwierdzenia,
jak: „Nie uzyskał zadowalającego wyniku z powodu zmęczenia psychicznego"
lub: „Nie powiodło się jej, ponieważ nie uważała" albo jeszcze wyraźniej: „Zdołał
to zrobić jedynie dzięki ogromnemu natężeniu siły woli". Stwierdzenia te spra-
wiają wrażenie, iż dostarczają wyjaśnienia zachowania, ponieważ zdają się odno-
sić do zdarzeń poprzedzających rozpatrywane zachowanie. Oczywiście zakłada
się, że zdarzenia te zachodzą w świecie niefizycznym, przy czym nie wyjaśnia się
wcale, w jaki sposób mogą one wpływać na zjawiska fizyczne. Poważniejszym
zarzutem przeciw wyjaśnieniom tego rodzaju jest to, że kiedy przyjrzymy się
dokładniej tym zdarzeniom, stwierdzimy wówczas, że nie mają one żadnych
innych identyfikujących je właściwości poza zdolnością wywoływania zachowa-
nia, które chcemy wyjaśnić. Wyjaśnienie tego samego typu podają ludzie pierwo-
tni, kiedy tłumaczą ruch słońca działaniem jakiejś kierującej siły właściwej
człowiekowi, przy czym jedynym dowodem na rzecz istnienia takiej siły, jakim
dysponują, jest sam ruch słońca. Zawsze można wymyślić jakąś siłę kierującą, by
wyjaśnić występowanie każdego zjawiska, jakie tylko można sobie wyobrazić.
Jałowość tego typu wyjaśnienia najłatwiej można dostrzec, jeśli zapytamy siebie
samych, czy możemy z większą pewnością przewidzieć skutek, skoro jego przy-
czyna została w ten sposób wyodrębniona. Stwierdzimy wówczas, że nie ma
żadnego wyodrębnienia, że przyczyny nie da się oddzielić od skutku, ponieważ
nie ma ona żadnej innej właściwości niż ta, że wywołuje ten skutek.
Wyjaśnienie zachowania w kategoriach jakiegoś zjawiska psychicznego
zazwyczaj podawane jest wtedy, gdy nie są znane zjawiska fizyczne odgrywające
ważną rolę w wywoływaniu tego zjawiska. Skinner uważa tego typu wyjaśnienia
za najbardziej szkodliwe po prostu dlatego, że na pozór wydają się one zadowa-
lające i z tego powodu opóźniają podjęcie badań nad tymi obiektywnymi zmien-
nymi, które mogłyby zapewnić prawdziwą kontrolę nad zachowaniem.
Terminowi „bycie głodnym" moglibyśmy przyznać status fizjologiczny. Mog-
libyśmy badać skurcze żołądka, stężenie cukru we krwi, aktywację ośrodków móz-
gowych itd. W wyjaśnieniach fizjologicznych można wyodrębnić przyczynowe
poprzedniki zachowania i unika się stwierdzenia, że zjawiska psychiczne wpły-
492 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera T. Struktura osobowości 493
wają na zjawiska fizyczne. Skinner nie występuje tak zdecydowanie przeci Struktura osobowości
wyjaśnieniom fizjologicznym; jest on przekonany, że zachowanie można 1
w zasadzie przewidywać, śledząc skutki pewnej zmiennej środowiskowej prze/ Spośród wszystkich teoretyków osobowości, których poglądy są omawiane
całą sekwencję zjawisk fizjologicznych, które po niej następują. Skinner podkre yj niniejszej książce, Skinner przejawia zdecydowanie najmniejsze zainteresowa-
la jednak, że znajomość procesów fizjologicznych nie jest niezbędna, aby nauka - nie zmiennymi strukturalnymi. Nie dziwi to jednak w świetle tego, co powiedzie-
o zachowaniu mogła istnieć i rozwijać się; jest on przekonany, że nawet wtedy, liśmy o jego ogólnym sposobie podejścia do badań nad zachowaniem.
gdy rzeczywiście zrozumiemy te procesy, praktyczne kierowanie zachowaniem Skinner koncentruje się przede wszystkim na zachowaniu, które można
odbywać się będzie przez manipulację „tradycyjnymi" zmiennymi niezależnymi, zmodyfikować. Dlatego też mało interesuje się tymi cechami zachowania, które
które są zlokalizowane poza organizmem. Skinner nie widzi więc powodu, dla wydają się względnie trwałe. Postawa ta jest głównie konsekwencją nacisku, jaki
którego nie powinniśmy traktować ludzkiego organizmu jako nie otworzonej - kładzie on na kierowanie zachowaniem. Przewidywanie i wyjaśnianie można
choć nie pustej - skrzynki z różnymi wejściami i wyjściami, i sądzi, że takie trak- osiągnąć dzięki znajomości trwałych i podlegających modyfikacji aspektów oso-
towanie go zapewni najskuteczniejszą kontrolę nad tymi wyjściami. Jak przeko- bowości. Kierowanie natomiast osiąga się jedynie za pośrednictwem modyfikacji;
namy się przy omawianiu prac eksperymentalnych Skinnera, sukcesy jego sposo- kierowanie implikuje możność zmieniania środowiska w celu uformowania
bu podejścia dostarczają silnego poparcia dla jego poglądów. różnych wzorców zachowania.
Skinner jednak nie twierdzi nigdy, że wszystkie czynniki determinujące
J a k już wspomnieliśmy, program Skinnera dotyczy nauki opisowej, ponieważ
zachowanie znajdują się w środowisku. Po pierwsze, utrzymuje on, że sama
ustalanie związków między zmiennymi zależnymi i zmiennymi niezależnymi, bez
wrażliwość organizmu na wzmocnienie ma podłoże genetyczne i rozwinęła się
żadnych ogniw pośredniczących, prowadzi tylko do formułowania praw czy uni-
w drodze ewolucji, ponieważ zdolność uczenia się o ważnych zdarzeniach
wersalnych hipotez, a nie teorii. Różnica między tymi pojęciami nie zawsze jest
zachodzących w środowisku pomaga utrzymać się przy życiu. Po drugie, Skinner
wystarczająco jasna, lecz w jednej ze swych prac dotyczących problemu, czy teo- stwierdza, że u danego gatunku czy danej jednostki pewne zachowania mogą
rie są w nauce niezbędne, Skinner stara się wyjaśnić, co stanowi teorię. Z zamiesz- zostać uwarunkowane łatwiej niż inne. Uznaje on także, iż pewne zachowania
czonego niżej cytatu wynika, że posługuje się on tym terminem dla określenia mogą mieć podłoże wyłącznie genetyczne, tak że doświadczenie nie będzie miało
systemu wiążącego jeden zbiór obserwacji z innym zbiorem obserwacji za pomocą na nie żadnego wpływu. Skinner widzi pewną analogię między podłożem dzie-
wyprowadzonego w drodze wnioskowania zbioru zjawisk czy konstruktów, które dzicznym a podłożem środowiskowym zachowania. Sądzi, że proces ewolucji
są opisane w kategoriach innych niż użyte do opisania obserwacji i których się kształtuje zachowanie wrodzone gatunku, tak jak środowisko kształtuje zacho-
obecnie nie obserwuje. - 4 wania wyuczone jednostki. Niemniej jednak ostrzega, że do genetycznych wyjaś-
Niekiedy nazywa się teoriami pewne podstawowe założenia niezbędne w każdej nień zachowania powinno się podchodzić z ostrożnością, zarówno dlatego, iż
naukowej działalności. Jako przykład można podać stwierdzenie, że natura podlega czynniki ewolucyjne determinujące formę zachowania wrodzonego nie są obser-
określonym prawom, nie jest kapryśna. Ponadto pewne stwierdzenia są teoriami po wowalne, jak i dlatego, iż wiele zachowań uważanych za wrodzone mogło w rze-
prostu w takim stopniu, w jakim nie są jeszcze faktami. Uczony może odgadywać czywistości zostać ukształtowanych przez doświadczenie (Skinner, 1969). Tak
wynik eksperymentu, zanim eksperyment ten zostanie przeprowadzony. Przewidy: więc Skinner niewątpliwie nie twierdzi, iż zachowanie jednostki jest jedynie
wanie to i późniejsze sformułowanie wyniku mogą składać się z tych samych termi- wytworem środowiska. Po prostu kładzie on mniejszy nacisk na praktyczną
nów uporządkowanych w tym samym szyku składniowym, a różnica między nimi doniosłość zmienności biologicznej, ponieważ w nauce o charakterze czysto
polega tylko na stopniu pewności. Żadne stwierdzenie empiryczne nie jest zupełnie -
behawioralnym zmienność tę niełatwo poddać kontroli. W przeciwieństwie jed-
nak do tego, co Skinner określił terminem „mentalizm", fizjologia dotrzymuje
nieteoretyczne w tym sensie, ponieważ materiał dowodowy nie jest nigdy kompletny,
obietnicy: „Fizjolog przyszłości powie nam wszystko, czego można się dowie-
ani też żadnego przewidywania prawdopodobnie nigdy się nie wysuwa zupełnie bez --ę
dzieć o tym, co przebiega w zachowującym się organizmie. Jego wyjaśnienie
dowodów. Termin teoria nie będzie się odnosić do stwierdzeń tego rodzaju, lecz do
będzie stanowiło istotny postęp w stosunku do analizy zachowania, ponieważ ta
każdego wyjaśnienia zaobserwowanego faktu, które odwołuje się do zdarzeń
ostatnia z konieczności^ ma A- XJ _
charakter «historvcznv» u u i u i ^ £ . u ^ u u Y T u i n a , p u u i c w a / i la
- to znaczy opranirya sip rln
zachodzących gdzie indziej, na jakimś innym poziomie obserwacji, opisywanych * ostatnia z konieczności ma charakter «historyczny» - to znaczy ogranicza się do
w odmiennych kategoriach i mierzonych (jeśli w ogóle się je mierzy) na innych,i relacji funkcjonalnych, wykazujących przerwy czasowe. Dziś dokonuje się coś,
wymiarach (1953, s. 26). ™ wpiywa na
co wpływa na zachowanie
zacnowame się się organizmu
organizmu jutro. jutro. Niezależnie
Niezależnie od od tego,
tego, jakja wyraź-
me można ten fakt określić, brakuje jednego
nie można ten fakt o k r e ś l i ć h r a k n i p i p r W n r . kroku i musimy zaczekać
i musimy zaczekać nna na fizjo
a fizjo-
Skinnerowski sposób podejścia opiera się na założeniu, że zachowanie pod- . " " " " • J " IYIUIYU 1 I I I U A M I Y ICTUZCKUC I1ZJO-
loga, który go wykona. Będzie on w stanie pokazać, jak iak
jak organizm
organizm
organizm zmi
zmienia się,
lega określonym prawom, i że naszym podstawowym celem jest kierowanie nim?-
gdy oddziałują nań związki reakcji ze wzmocnieniem i dlaczego
dlaczego zmieniony
zmieniony orga-
orga-
Ponadto tę zdolność kierowania najlepiej można osiągnąć ustalając regularnej , „ —— . < . . . . > . i v u u v j i W / . 111 W^.1 11U1 J i UIU 1
nizm następnie zachowuje się w inny sposób, ewentualnie w późniejszym cza-
zależności między zmiennymi niezależnymi, czyli wejściami organizmu, a zmień--*!!
nymi zależnymi, czyli wyjściami organizmu, a następnie kierując późniejszym^ sie. To, 7P co fizjolog odkryje, nie zdoła podważyć praw nauki o zachowaniu, lecz
sprawi, ze nnasz obraz llirl-zlriorrr*
a s ? nT^ray ludzkiego ^'•/triłrti^ir.
działania będzie jeszcze —— — pełniejszy"
1 (Skinner
" "-* 1
zachowaniem przez manipulowanie tymi samymi wejściami (zdarzeniami środ®jf ^74, s. 236-237).
L
wiskowymi) w taki sposób, by otrzymać określone wyjście (reakcję). i
4 9 4 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera Ogólne założenia 489
Dynamika osobowości
Aczkolwiek Skinner unika pojęć strukturalnych, wykazuje tylko lekką niechęć
w stosunku do pojęć dynamicznych, czyli motywacyjnych. Uznaje on, że w takiej
samej sytuacji dana osoba nie zawsze przejawia to samo zachowanie w tym
samym stopniu, i jest przekonany, że powszechne uznanie tego faktu jest głównym
powodem ukształtowania się naszego pojęcia motywacji. Ponieważ w pewnych
sytuacjach zachowanie bywa na ogół bardzo zmienne, przyjmuje się, że odpowie-
dzialna za tę zmienność jest pewna siła wewnętrzna. Widzimy na przykład, że
dziecko nie zawsze je podany mu pokarm, mówimy więc, że czynność jedzenia
zależy nie tylko od obecności pokarmu, lecz także od zmian natężenia głodu.
Z drugiej strony stwierdzamy, że odruch kolanowy wywoływany jest z mniej wię-
cej tą samą intensywnością przy każdym uderzeniu w kolano. Nie odczuwamy
więc żadnej potrzeby postulowania zmiennego „popędu kolanowego", ponieważ
nie ma nie wyjaśnionej zmienności pod względem siły czy częstości występowa-
nia tego odruchu.
Jak już wspomnieliśmy, Skinner jest przekonany, że nawet wtedy, gdy w zacho-
waniu występuje ten typ zmienności, postulowanie wewnętrznej aktywizującej siły
nadal jest niepotrzebne, a często mylące, gdyż i tak pozostaje do rozstrzygnięcia
kwestia, od czego zależy natężenie tej siły. Na przykład można zapytać o przyczynę
głodu wspomnianego dziecka. Odpowiedź na to pytanie jest niezbędna, ponieważ
dopiero wtedy będziemy mogli ocenić natężenie tej siły, co umożliwi sformułowanie
przewidywań dotyczących intensywności związanego z nią zachowania. Skinner
wskazuje, że zadowalająca odpowiedź wymaga na pewnym etapie wykrycia zmien-
nej środowiskowej, z którą ta wewnętrzna siła jest związana, tak jak np. głód wiąże
Dynamika osobowości 495
ponieważ się jąka, często się podrywa, jest napięta i przejawia różne reakcje awer-
syjne. Zachowanie takie można zaobserwować u studenta, który po oddaniu słabej
pracy egzaminacyjnej czeka przed gabinetem profesora. Zauważamy te aspekty
zachowania studenta, a następnie, ponieważ zaobserwowaliśmy niektóre inne
związane z tym zachowania lub znamy ocenę jego pracy, osądzamy, że student ten
się boi. Student nie musi się bać zawsze wtedy, gdy zaobserwujemy u niego jąka-
nie. Może on się jąkać z powodu wrodzonej wady narządów mowy. My jednak
oceniamy, że się boi, ze względu na określone zmienne niezależne (warunki środo-
wiskowe) i zależne (reakcje), z którymi to jąkanie się jest związane. Przejawiać
ten zespół związanych ze sobą zmiennych - to bać się.
Tak więc Skinner posługuje się zbiorem pojęć, które można by nazwać dyna-
micznymi czy motywacyjnymi. Pojęcia te, podobnie jak pojęcia motywacyjne
w innych teoriach, są stosowane do wyjaśnienia zmienności zachowania w stałych
skądinąd sytuacjach. Jednakże w systemie Skinnera tworzą one odrębną kategorię,
ponieważ wiążą grupy reakcji z grupami operacji, a nie dlatego, że utożsamia się je
ze stanami aktywizacji, z celem czy z jakimkolwiek innym stanem implikującym,
iż są one czynnikami przyczynowymi poprzedzającymi zachowanie.
Rozwój osobowości
Większość rozważań Skinnera dotyczy zmian zachowania, uczenia się i modyfi-
kowania zachowania. Można więc powiedzieć, że jego teoria ma największe zasto-
sowanie w odniesieniu do zagadnienia rozwoju osobowości. Podobnie jak wielu
innych teoretyków Skinner jest przekonany, że podstawą zrozumienia osobowoś-
ci jest poznanie rozwoju zachowania człowieka jako organizmu pozostającego
w nieustannej interakcji ze środowiskiem. Dlatego też interakcja ta była przed-
miotem wielkiej liczby starannie przeprowadzonych badań eksperymentalnych.
Kluczowym pojęciem w systemie Skinnera jest zasada wzmocnienia; w istocie
stanowisko Skinnera określa się często jako teorię wzmocnienia sprawczego (ope-
rant reinforcement theory).
Warunkowanie klasyczne
Wzmocnienie danego zachowania oznacza po prostu dokonanie pewnej manipula-
cji, która zmienia prawdopodobieństwo wystąpienia tego zachowania w przy-
szłości. Zasługę wykazania, że pewne operacje zmieniają w systematyczny sposób
prawdopodobieństwo wystąpienia reakcji, przypisuje się przede wszystkim dwóm
pionierom badań nad modyfikacją zachowania, J. P. Pawłowowi i E. L. Thorndi-
ke'owi. Pawłów odkrył zasadę wzmocnienia w odniesieniu do warunkowania kla-
sycznego, które można zilustrować słynnym przykładem. Przypuśćmy, że w obec-
ności głodnego psa wielokrotnie dźwięczy dzwonek, i przypuśćmy również, że za
każdym razem natychmiast po dźwięku dzwonka psu zostaje podane mięso. Co
obserwujemy? Przy każdej ekspozycji dźwięku dzwonka w połączeniu z mięsem
pies wydziela ślinę. Jednakże początkowo pies ślini się dopiero wtedy, gdy zosta-
nie podane mięso, a nie wcześniej. Później jednak ślinienie zaczyna występować
Rozwój osobowości 497
przed podaniem mięsa - gdy tylko zadźwięczy dzwonek. W tym stadium reakcja
wydzielania śliny jest uwarunkowana na dźwięk dzwonka i stwierdzamy, że poda-
wanie mięsa natychmiast po zadźwięczeniu dzwonka jest operacją krytyczną,
która spowodowała to warunkowanie. Tak więc podawanie mięsa jest operacją
wzmacniającą. Zwiększa ona prawdopodobieństwo, że reakcja wydzielania śliny
wystąpi, gdy przy jakiejś innej okazji zadźwięczy dzwonek. Ponadto ponieważ
podanie mięsa zwiększa to prawdopodobieństwo, przeto zalicza się je do pozy-
tywnych czynników wzmacniających.
Po ukształtowaniu się silnej reakcji warunkowej eksperymentator mógłby
chcieć się przekonać, co się stanie, gdy bodziec warunkowy będzie eksponowany
wielokrotnie bez następującego po nim bodźca wzmacniającego. W naszkicowa-
nym powyżej przykładzie dzwoniłby dzwonek, lecz nie podawano by mięsa.
Nastąpiłoby wówczas wygaszanie reakcji warunkowej. Oznacza to, że częstość
występowania i wielkość tej reakcji maleją coraz bardziej przy kolejnych włącze-
niach dzwonka, aż w końcu dźwięk dzwonka w ogóle nie wywołuje ślinienia.
Reakcja warunkowa jest wówczas wygaszona całkowicie. Wygaszanie jest to stop-
niowe zanikanie reakcji warunkowej, które zachodzi wówczas, gdy po reakcji tej
przestaje następować wzmocnienie.
Charakterystyczne dla warunkowania klasycznego jest to, iż można wskazać
łatwy do zidentyfikowania bodziec, który wywołuje daną reakcję nawet przed
rozpoczęciem warunkowania. W rozpatrywanym powyżej przykładzie bodziec
w postaci mięsa wywołuje ślinienie. Jak już wspominaliśmy, Skinner nazywa taką
reakcję zachowaniem reaktywnym, aby podkreślić rolę, jaką w wywoływaniu tej
reakcji odgrywa poprzedzający ją bodziec. Inną charakterystyczną cechą tej sytu-
acji jest to, że czynnik wzmacniający podaje się w krótkim odstępie czasu po
bodźcu, na który warunkuje się daną reakcję, podczas gdy reakcja, jeśli w ogóle
występuje, pojawia się później. Warunkowanie jest najbardziej efektywne wtedy,
gdy czynnik wzmacniający następuje po bodźcu warunkowym bez względu na to,
czy reakcja wystąpiła czy nie.
Skinner uznaje istnienie warunkowania klasycznego i jego zależności od
zasady wzmocnienia, lecz bardziej interesuje się innym typem uczenia się, który
także opiera się na zasadzie wzmocnienia. Ten drugi typ uczenia się, nad którym
systematyczne badania jako pierwszy prowadził Thorndike, nosi nazwę warunko-
wania instrumentalnego lub warunkowania sprawczego.
Warunkowanie sprawcze
Początkowo wielu badaczy było przekonanych, że wszelkie uczenie się oparte jest
na procesie warunkowania klasycznego. Skinner zauważył jednak, że wiele przy-
padków nie pasuje do tego paradygmatu. Są pewne zachowania, które w przeci-
wieństwie do zachowań reaktywnych nie wydają się związane z łatwym do ziden-
tyfikowania bodźcem wywołującym, na przykład malowanie obrazu lub
przechodzenie przez ulicę. Reakcje takie wydają się spontaniczne i dowolne. Inna
właściwość zachowania tego typu, która znowu odróżnia je od zachowania reak-
tywnego, polega na tym, że częstość jego występowania zależy od zdarzenia, jakie
następuje po nim. Mówiąc dokładniej, siła takiej reakcji wzrośnie, gdy reakcja ta
zostanie wykonana, a po niej nastąpi wzmocnienie.
4 9 8 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera Ogólne założenia 489
z karmnika, gdy jest on otwarty. Zachowanie to warunkuje się łatwo i widok otwar-
tego karmnika staje się bodźcem do jedzenia. Następnie podajemy pokarm tylko
wtedy, gdy ptak znajduje się blisko krążka. Zwiększa to prawdopodobieństwo, że
ptak ponownie stanie w pobliżu krążka. Później podajemy pokarm tylko wtedy, gdy
gołąb, stojąc blisko krążka, podniesie głowę; następnie wtedy, gdy jego dziób znaj-
dzie się w pozycji gotowości do dziobnięcia krążka itd. Wreszcie, w wyniku kolej-
nych przybliżeń, ptak dziobnie przycisk po raz pierwszy. Oczywiście pokarm zosta-
nie dostarczony natychmiast. Niedługo po tym ptak prawdopodobnie znów dziobnie
krążek i pokarm pojawi się znowu. Jeśli wzmocnienie będzie podawane za każdym
dziobnięciem krążka, gołąb wkrótce będzie dziobał z dość dużą szybkością. Taki
system wzmacniania określa się jako wzmacnianie według rozkładu ciągłego (con-
tinuom reinforcement schedule). Jeśli jednak zaprzestać podawania pokarmu po
dziobnięciach krążka, wówczas tempo dziobania spada i w bardzo krótkim czasie
zostaje zredukowane do tempa podobnego do tego, jakie obserwowaliśmy wtedy,
gdy ptak po raz pierwszy znalazł się w tym pomieszczeniu. Gołąb nie dziobie pra-
wie wcale - wzmacniana poprzednio reakcja została wygaszona.
Rozkłady wzmocnień
Przypuśćmy, że zamiast wcale nie podawać pokarmu, podajemy go rzadziej. Apa-
ratura może być zaprogramowana w taki sposób, że pokarm jest podawany wtedy,
gdy gołąb dziobie przez pewien czas, np. przez pięć minut. Jeśli wzmacnianie jest
uzależnione od upływu czasu, nazywa się je wzmacnianiem według odstępów
czasowych (intewal reinforcement); jeśli ten czas jest stały (np. wzmacnianie co
pięć lub dziesięć minut), oznacza to, że stosujemy rozkład wzmacniania o stałych
odstępach czasowych (fixed intewal reinforcement schedule). Zamiast dostar-
czać wzmocnienia w jednakowych odstępach czasu, badacz może zdecydować się
na wzmacnianie według rozkładu o zmiennych odstępach czasowych (variable
intewal schedule). Chociaż w tym wypadku wzmocnienie może być podawane
średnio co pięć minut, to jednak długość rzeczywistych odstępów czasowych
będzie się wahać w sposób losowy wokół tej średniej. Dzięki temu w każdej chwi-
li istnieje niskie, lecz stałe prawdopodobieństwo, że pokarm zostanie dostarczo-
ny. W tych warunkach tempo dziobania u gołębia jest stałe. Większość tych dziob-
nięć nie jest wzmacniana, lecz te, które są wzmacniane, służą do podtrzymywania
ogólnego tempa reagowania. Jeśli karmnik odłączymy od zbiornika pokarmu,
wskutek czego dziobanie przestanie być wzmacniane, reakcja dziobania znów
zostanie wygaszona. Tym razem jednak wygaszanie będzie przebiegać w znacznie
wolniejszym tempie niż wtedy, gdy stosowano wzmacnianie ciągłe, i liczba dziob-
nięć do chwili całkowitego wygaszenia będzie znacznie większa.
Można także wprowadzić taki rozkład wzmacniania, w którym czynnik czasu
nie odgrywa roli, a liczba wzmocnień uzyskanych przez ptaka zależy tylko od jego
własnego zachowania (liczby reakcji). Rozkład taki nosi nazwę rozkładu wzmac-
niania według określonych proporcji (ratio reinforcement schedule). O podaniu
wzmocnienia decyduje tu tylko liczba dziobnięć „emitowanych" od ostatniego
wzmocnienia. W pierwszym z przytoczonych tu przykładów wzmacniano każde
dziobnięcie. Bez trudu można to zmienić w taki sposób, aby wzmacniać tylko co
dziesiąte lub co dwudzieste dziobnięcie (lub co jakąkolwiek ich liczbę). Rozkład
r
Rozwój osobowości 501
taki określa się jako rozkład wzmacniania o stałych proporcjach (fixed ratio rein-
forcement schedule). Liczba dziobnięć między wzmocnieniami może też się zmie-
niać w sposób losowy, podobnie jak odstępy czasu w poprzednim przykładzie;
w takim wypadku wzmacniane mogłoby być np. średnio co piąte dziobnięcie, lecz
w rzeczywistości ich liczba byłaby rozłożona losowo wokół tej średniej. W niektó-
rych próbach nagroda może następować po drugim lub trzecim dziobnięciu, pod-
czas gdy w innych następowałaby po siódmym lub ósmym. Taki system nazywa się
rozkładem wzmacniania o zmiennych proporcjach (pariable ratio reinforcement
schedule). Rozkład wzmacniania o stałych proporcjach jest analogiczny do sytua-
cji robotnika w systemie akordowym lub osoby pracującej za prowizję, których
wypłata zależy tylko od ich wydajności i wysiłku. Rozkład wzmacniania o zmien-
nych proporcjach stanowi istotę wszelkich gier i automatów hazardowych. Warto
wspomnieć, że proces wygaszania przebiega znacznie wolniej wtedy, gdy stosuje
się rozkład wzmacniania według określonych proporcji, niż wtedy, gdy stosuje się
rozkład wzmacniania według odstępów czasowych. Istotny też jest fakt, że wzmac-
nianie według zmiennych proporcji czy odstępów czasowych sprawia, iż reakcja
wyuczona jest bardziej odporna na wygaszanie.
Doniosłe znaczenie tych różnych rozkładów polega na tym, że z jednej stro-
ny są one analogiczne do wielu sytuacji uczenia się interesujących dla badacza
lub teoretyka osobowości, a z drugiej strony wiążą się z określonymi wzorcami
nabywania i wygaszania wyuczonych reakcji. Skinner i jego współpracownicy
wykonali ogromną systematyczną pracę, opisując skutki rozmaitych rozkładów.
Omówiliśmy powyżej niektóre różnice między różnymi rozkładami, a zaintereso-
wany czytelnik znajdzie znacznie więcej wniosków i uogólnień w pracach Skin-
nera i jego współpracowników (Ferster i Skinner, 1957; Skinner, 1969).
Zachowanie przesądne
Reakcja nie musi fizycznie powodować wzmocnienia, aby została wzmocniona.
Zwykle dla celów eksperymentalnych aparaturę nastawia się w taki sposób, że reak-
cja powoduje podanie wzmocnienia dzięki swemu działaniu na tę aparaturę. Zapew-
nia to wzmacnianie tej jednej określonej reakcji, która nas interesuje. Moglibyśmy
jednak po prostu podawać „swobodne" wzmocnienia, zupełnie niezależnie od
zachowania badanego osobnika. Przypuśćmy, że dostarczamy pokarm do karmnika
co 10 lub 15 sekund. Gdy pokarm pojawi się po raz pierwszy, ptak będzie wykony-
wał właśnie jakąś przypadkową sekwencję ruchów, np. będzie chodził w kółko
w środku pomieszczenia. Fakt, że w karmniku pojawił się pokarm natychmiast po
tym układzie ruchów, sprawia, iż układ ten zostanie wkrótce powtórzony - chociaż
zachowanie to nie spowodowało pojawienia się czynnika wzmacniającego, to jed-
nak czynnik wzmacniający wystąpił natychmiast po tym zachowaniu. Nie ulega
wątpliwości, że w świetle praw dotyczących związków między reakcjami a wzmoc-
nieniem różnica ta nie jest istotna, ponieważ z punktu widzenia gołębia nie ma
żadnego sposobu, by kiedykolwiek ustalić, czy po reakcji po prostu nastąpiło - nie-
jako przypadkowo - pojawienie się pokarmu w karmniku, czy też reakcja spowodo-
wała pojawienie się pokarmu. Przypuśćmy, że prawdopodobieństwo chodzenia
wokół klatki wzrosło. Oznacza to, że ta sekwencja zachowania prawdopodobnie
będzie występować wtedy, gdy pokarm ponownie pojawi się w karmniku, i dzięki
5 0 2 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera Ogólne założenia 489
temu znów zostanie ona wzmocniona. W ten sposób reakcja chodzenia może uzys-
kać znaczną siłę. Nie jest prawdopodobne, aby za każdym razem, gdy gołąb chodzi
wokół klatki, pokarm pojawił się w karmniku; jednakże wiemy już, że w istocie
sporadyczne wzmacnianie reakcji przyczynia się do ukształtowania i podtrzymania
zachowań odznaczających się niezwylde dużą trwałością.
Ten typ reakcji warunkowych, w wypadku których nie istnieje związek przyczy-
nowy między reakcją a czynnikiem wzmacniającym, określa się czasem jako „za-
chowanie przesądne". Skinner jest przekonany, że warunkowanie tego typu wyjaś-
nia wiele przesądów uznawanych przez ludzi. Członkowie pierwotnego plemienia
mogą zabiegać o deszcz, wykonując taniec rytualny. Niekiedy zdarza się, że po wy-
konaniu tańca deszcz istotnie spadnie. W ten sposób „taniec sprowadzający deszcz"
zostaje wzmocniony, co przyczynia się do powtarzania go. Członkowie plemienia
wierzą, że istnieje związek przyczynowy między tańcem a opadami deszczu. W rze-
czywistości taniec został uwarunkowany przypadkowo, wskutek tego, że niekiedy
po tańcu spadał deszcz. Zachowanie tego samego typu można obserwować u ludzi
przesądnych, którzy noszą różne przedmioty „przynoszące szczęście" - łapki króli-
cze czy inne talizmany. Być może osoby bardzo przesądne różnią się od mniej
przesądnych tym, że przypadkiem w historii ich życia częściej zachodziło warunko-
wanie przypadkowe. Innym przykładem, który - zdaniem Skinnera - można roz-
patrywać w tym samym świetle, jest moc przypisywana modlitwie. Modlitwy zostają
niekiedy spełnione. Wzrost częstości modlitw można wyjaśnić warunkowaniem
przypadkowym, nie zaldadając, że modlitwy rzeczywiście przynoszą skutek.
Fakt, że przypadkowe wzmocnienie następujące po reakcji wystarczy do zwięk-
szenia siły tej reakcji, nie jest powszechnie znany, co niekiedy pociąga za sobą
poważne konsekwencje. Rozpatrzmy jako przykład przypadek pielęgniarki pra-
cującej w szpitalu na oddziale dla dzieci z zaburzeniami psychicznymi. Jedno z dzie-
ci może wydawać się stosunkowo normalne i spokojne przez większość czasu, a pie-
lęgniarka poświęca swą uwagę innym dzieciom lub zajmuje się innymi
obowiązkami. Nagle dziecko zaczyna krzyczeć i gwałtownie walić głową o ścianę.
Jest bardzo prawdopodobne, że pielęgniarka natychmiast podbiegnie do dziecka,
będzie je całowała i ściskała, wypowiadała kojące słowa i w ogóle okazywała mu
czułość, mówiąc, by nie zachowywało się w taki sposób. W tych warunkach nie
powinniśmy być zdziwieni, jeśli częstość anormalnych zachowań u tego dziecka
wzrośnie w czasie jego pobytu w szpitalu, zamiast się zmniejszyć. Nie ulega raczej
wątpliwości, że reakcje krzyku i walenia głową o ścianę są wzmacniane czułością,
łagodnymi słowami i kontaktem fizycznym, które już wcześniej stały się pozytyw-
nymi czynnikami wzmacniającymi. Pielęgniarka nie zdaje sobie sprawy ze skutków
własnego zachowania. Rodzice postępują tak samo, gdy zajmują się swym normal-
nym dzieckiem tylko wtedy, gdy domaga się ono czegoś krzykiem czy płaczem lub
stara się zwrócić na siebie uwagę w jakiś denerwujący czy antyspołeczny sposób.
Wzmocnienie wtórne
Wróćmy raz jeszcze do jednego z najprostszych przypadków warunkowania
sprawczego, w którym gołąb dziobie czerwony krążek, a reakcje te są wzmacnia-
ne przez podawanie pokarmu w karmniku. Przypuśćmy, że wtedy, gdy reakcja
dziobania została już dobrze utrwalona, a napełniony pokarmem karmnik był już
r
Rozwój osobowości 503
Zachowanie społeczne
Zachowanie anormalne
Powstaje pytanie: w jaki sposób leczyć owego żołnierza? Jest kilka ogólnych
sposobów postępowania, które można stosować w celu wyeliminowania wielu
różnych odmian anormalnego zachowania. Powróćmy do eksperymentu ze szczu-
rem. Przypuśćmy, iż aparatura została teraz zaprogramowana w taki sposób, że
brzęczyk nadal jest podawany w regularnych odstępach czasu, lecz nie następuje
już po nim nigdy wstrząs elektryczny, niezależnie od zachowania zwierzęcia. Gdy
po raz pierwszy zostanie wprowadzona ta zmiana i zabrzmi brzęczyk, szczur prze-
skoczy płotek, wyłączając w ten sposób brzęczyk. Jednakże po kilku próbach skok
nie zostaje wykonany - i wstrząs elektryczny nie następuje. Sytuację tę można
zanalizować w sposób następujący. Gdy brzęczyk jest podawany regularnie i nie
następuje po nim wstrząs, jak to się dzieje wtedy, gdy szczur skacząc wyłącza
brzęczyk i unika wstrząsu lub gdy przestano w ogóle stosować wstrząs, wówczas
warunkowe właściwości awersyjne brzęczyka zostają zredukowane. Jak pamięta-
my, przy omawianiu warunkowania klasycznego stwierdzono, że warunkowa reak-
cja ślinowa wygasa, jeśli po dźwięku dzwonka nie podaje się mięsa. Podobnie,
w rozpatrywanej obecnie sytuacji uwarunkowane klasycznie negatywne właści-
wości wzmacniające dźwięku brzęczyka zostaną wygaszone, gdy nie następuje po
nim wstrząs. Tak więc odkąd te właściwości wzmacniające dźwięku brzęczyka są
zredukowane, występowanie reakcji sprawczej powodującej ustanie tego dźwięku
jest mniej prawdopodobne, ponieważ reakcja ta jest wzmacniana tylko przez
zakończenie działania negatywnego czynnika wzmacniającego, którego siła stop-
niowo się zmniejsza. Kłopot z tą metodą polega na tym, że wygaszanie takiej
reakcji unikania jest często niezwykle powolne. Zwierzę może przeskakiwać przez
płotek w ciągu setek lub tysięcy prób po zaprzestaniu wstrząsów (Solomon,
Kamin i Wynne, 1953). Podobnie, gdyby żołnierza poddawać działaniu bodźców
skojarzonych z walką bez następującego po nich bezwarunkowego negatywnego
wzmocnienia, to bodźce te straciłyby negatywne właściwości wzmacniające i para-
liż lub ślepota zostałyby wygaszone. Jest jednak bardzo mało prawdopodobne,
aby żołnierz ów zgodził się dobrowolnie powrócić na linię frontu.
Alternatywny sposób podejścia do tego problemu polega na niedopuszczeniu
do wystąpienia reakcji unikania, którą to procedurę nazywa się czasami zata-
pianiem (flooding - Baum, 1970). Jeśli przegrodę skonstruuje się w taki sposób,
że szczur nie może przeskoczyć przez płotek, to brzęczyk będzie podawany bez
wstrząsu i warunkowe awersyjne właściwości brzęczyka zastaną szybko wygaszo-
ne. Tak samo, polecenie żołnierzowi, by powrócił na front pomimo swego para-
liżu czy ślepoty, powinno spowodować wygaszenie awersyjnych właściwości bodź-
ców związanych z polem walki.
Inny sposób leczenia żołnierza polega na wytworzeniu jakiejś innej reakcji,
której nie uważa się za anormalną i która powoduje zakończenie działania warun-
kowego negatywnego czynnika wzmacniającego. Można by np. pozwolić żołnie-
rzowi bezkarnie zwolnić się z wojska. Po tym paraliż jego ręki prawdopodobnie
by zniknął. Można by też żołnierzowi powiedzieć, że zostanie skierowany do
służby pomocniczej bez względu na stan jego ręki. Byłoby to funkcjonalnie rów-
noważne zwolnieniu. W obu wypadkach żołnierz ucieka od warunkowego nega-
tywnego czynnika wzmacniającego bez konieczności wykonywania reakcji pro-
wadzących do paraliżu.
Lekarstwem, które prawdopodobnie nie pomogłoby, byłoby karanie żołnie-
rza. Przypuśćmy, że żołnierza karze się za każdym razem, gdy objawy jego para-
5 1 0 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera Ogólne założenia 489
liżu się nasilają. W tej sytuacji paraliż mógłby zniknąć, lecz po to tylko, by jego
miejsce zajęła jakaś inna, równie anormalna reakcja. Powód pojawienia się nowej
reakcji byłby taki sam jak ten, który był odpowiedzialny za wystąpienie paraliżu.
Byłaby to taka reakcja, jak ślepota lub utrata mowy, a siła tej reakcji wzrastałaby,
ponieważ po jej wystąpieniu zostałoby wyeliminowane wzmocnienie negatywne
(powrót na front). Kara nie byłaby skuteczna, ponieważ nie doprowadziłaby do
zastąpienia reakcji anormalnej reakcją normalną ani nie wygasiłaby warunko-
wych właściwości wzmacniających bodźców skojarzonych z walką.
Krytycy Skinnera często wyrażają pogląd, że tego rodzaju analiza anormal-
ności i ich leczenie w drodze psychoterapii - to analiza i leczenie objawów zamiast
przyczyn. Nie bierze się pod uwagę wewnętrznych przyczyn - psychicznych czy
fizjologicznych - i leczy się tylko symptomy. Taka terapia zdaje się ignorować
podstawowe siły, które następnie wywierają wpływ na jakieś inne zachowanie.
Jeśli jednak leczenie takie jest niezadowalające, to dlatego, że terapeuta nie zro-
zumiał właściwie zasad modyfikacji zachowania lub nie zapoznał się wystar-
czająco z historią życia pacjenta, by ustalić zdarzenia poprzedzające pojawienie
się niepożądanego zachowania. W istocie, istniejący materiał dowodowy
dotyczący substytucji symptomów w takich okolicznościach wskazuje, że
wystąpienie tego zjawiska nie jest zbyt prawdopodobne (Research in behavior
modification, 1965).
niu, jak inne zmienne. Ponadto sądzi, że powinniśmy starać się zapewnić indywi-
dualną kontrolę zachowania badanego osobnika. Jeśli w eksperymencie koniecz-
ny jest udział dużych grup zwierząt, to - według Skinnera - jest to przyznanie się
do porażki. Jeśli wpływ zamierzonej manipulacji zmienną niezależną jest
w znacznym stopniu zamaskowany dużą zmiennością „przypadkową", czyli „szu-
mem", świadczy to wyraźnie o tym, że nie zapewniono odpowiedniej kontroli.
W takich warunkach Skinner by zrezygnował, przynajmniej chwilowo, z zamiaru
manipulowania pierwotną zmienną niezależną, natomiast przystąpiłby do prób
ujawnienia ukrytych zmiennych, będących przyczyną tej zmienności. Takie bada-
nie może dostarczyć informacji o zmiennych, które niezależnie od manipulacji
eksperymentatora wpływają na dane zjawisko, a w pomyślnym przypadku może
podsunąć pomysł, w jaki sposób zredukować wprowadzaną przez nie zmienność.
Wówczas można ponownie skupić uwagę na skutkach oddziaływania pierwotnej
zmiennej i eksperyment będzie mógł być przeprowadzony w warunkach bardziej
poprawnych metodologicznie.
Po ustabilizowaniu się reakcji, typowy zwolennik teorii warunkowania spraw-
czego określiłby poziom podstawowy, w porównaniu z którym będzie oceniał zmia-
ny w sposobie reagowania, jakie mogą wystąpić pod wpływem manipulacji zmienną
niezależną. Pomiar poziomu podstawowego polega zwylde na rejestrowaniu tempa
emitowania jakiejś prostej reakcji, takiej jak dziobanie krążka lub naciskanie
dźwigni. Na przykład eksperymentator może wyćwiczyć gołębia w dziobaniu
krążka, a następnie podtrzymywać reagowanie przy zastosowaniu rozkładu
wzmacniania sporadycznego. Stwierdzono, że w ten sposób uzyskuje się podsta-
wowe tempo reagowania, które charakteryzuje się stałością, trwałością, a także
dość dużą wrażliwością na wpływ wprowadzonych zmiennych. Jedną ze zmien-
nych, które można by wprowadzić, jest np. krótki okres intensywnego szumu nada-
wanego w trakcie dziobania. Wpływ tej zmiennej mierzy się, określając zmiany
tempa dziobania. Prawdopodobnie tempo to spadłoby podczas pierwszej ekspo-
zycji szumu, lecz przy kolejnych ekspozycjach spadek tempa reagowania byłby
coraz mniejszy, aż w końcu szum przestałby wywierać jakikolwiek wpływ. Ekspe-
ryment ten zostałby opisany jako wykazujący wpływ zmiennej niezależnej w posta-
ci szumu na zmienną zależną - reakcję dziobania. Ten prosty przykład ilustruje
w ogólnych zarysach stosowaną zazwyczaj procedurę eksperymentalną.
W praktyce uzyskanie stałego tempa reagowania u pojedynczych osobników
mogłoby się okazać niemożliwe. Skinner jednak osiągnął ogromne sukcesy na
tym polu. Kładąc nacisk na przeprowadzanie eksperymentów z pojedynczymi
osobnikami, potrafił on znacznie zredukować nie kontrolowane źródła wpływów
oddziałujących na badane zwierzęta. Po części było to wynikiem zastosowania
dźwiękoszczelnej i umożliwiającej regulację jasności oświetlenia „skrzynki Skin-
nera", w której badane zwierzę przebywało podczas eksperymentów. To proste
urządzenie bardzo skutecznie izoluje organizm od wpływów, które nie są bezpo-
średnio kontrolowane przez eksperymentatora.
Dziedziną, na której rozwój Skinner wywarł znaczny wpływ, jest psychofar-
makologia, czyli nauka o oddziaływaniu środków farmakologicznych na zacho-
wanie. „Skrzynka Skinnera" okazała się wspaniałym narzędziem, znajdującym
zastosowanie we wszelkiego rodzaju precyzyjnych badaniach, polegających na
obserwacji zachowania po podaniu środków farmakologicznych. Przypuśćmy, że
badany jest wpływ określonego środka farmakologicznego na zachowanie. Naj-
5 1 2 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera Ogólne założenia 489
pierw w „skrzynce Skinnera" ćwiczy się szczura w naciskaniu dźwigni, przy zasto-
sowaniu pewnego rozkładu wzmacniania sporadycznego. Po wielu posiedzeniach
poświęconych takiemu ćwiczeniu tempo naciskania dźwigni stabilizuje się, tak
więc nie zmienia się ono wyraźnie ani w trakcie poszczególnych posiedzeń, ani
z posiedzenia na posiedzenie. Następnie przed rozpoczęciem nowego posiedzenia
podaje się szczurowi środek farmakologiczny, a w trakcie tego jednego posiedze-
nia można określić, w którym momencie środek ten zacznie działać, jaki jest jego
wpływ na zachowanie i jak długo trwa ten wpływ. Ponadto wszystko to można
ustalić, badając jednego osobnika, chociaż zwykle badanie powtarza się też na
innych. W badaniach psychofarmakologicznych określa się m.in. wpływ środków
farmakologicznych na zachowanie związane z poczuciem czasu (timing behav-
ior), percepcją, strachem i unikaniem, a także na zachowanie apetytywne.
„Skrzynka Skinnera" pozwala eksperymentatorowi badać te rodzaje zachowania
niezależnie od siebie, w bardzo podobnych zasadniczych warunkach. Dotychczas
żadna metoda eksperymentowania na zwierzętach nie zbliżyła się nawet do meto-
dy Skinnera, jeśli chodzi o wyodrębnianie poszczególnych aspektów zachowania
i badanie wpływu środków farmakologicznych na te aspekty.
Ważnym przykładem zastosowania technik warunkowania sprawczego w szpi-
talu psychiatrycznym jest seria badań, jakie przeprowadzili Ayllon i Azrin (1965,
1968). Badacze ci pracowali z grupą chronicznych psychotyków, którzy zostali
uznani za niepodatnych na konwencjonalne metody terapii, a ich wypisanie ze szpi-
tala - za bardzo mało prawdopodobne. Zastosowali oni z powodzeniem „gospodar-
kę żetonową" (token economy), która umożliwiła skuteczne modyfikowanie zacho-
wania pacjentów w pożądany społecznie sposób. Procedura ta polegała na
określeniu jakiejś formy reakcji, takiej jak spożycie posiłku w sposób zadowalający
lub wykonanie wyznaczonej pracy, a następnie na skojarzeniu pożądanej reakcji
z czynnikiem wzmacniającym. Termin „gospodarka żetonowa" nawiązuje do faktu;
że jako warunkowe czynniki wzmacniające stosuje się żetony, które służą za pomost
pozwalający wypełnić przerwę między momentem emitowania pożądanej reakcji
a chwilą podania wzmocnienia bezwarunkowego (papierosy, kosmetyki, odzież,
pójście do kina, kontakty towarzyskie, możność odizolowania się od innych itd.).
Ayllon i Azrin wykazali, że gdy reakcje określonego typu, np. wykonanie wyznaczo-
nej pracy, kojarzono ze wzmocnieniem warunkowym (zapłatą w postaci żetonów),
to możliwe było utrzymanie wysokiej częstości występowania tej reakcji; natomiast
po zaprzestaniu wzmacniania częstość ta od razu spadała, aczkolwiek można ją
było podnieść do osiągniętego poprzednio poziomu, przywracając związek reakcji
ze wzmocnieniem. Autorzy piszą o tym w następujących słowach:
wanie zadań. Później żetony te można wymieniać na słodycze, kino, możność swo-
bodnej zabawy przez określony czas oraz na wszelkie czynniki wzmacniające, jakie
dane dziecko właśnie sobie ceni (Kazdin i Bootzin, 1972). Wyniki tych i wielu innych
badań świadczą niewątpliwie o tym, że przez systematyczne i umiejętne posługiwa-
nie się wzmocnieniem można wywołać radykalne i bardzo korzystne zmiany zacho-
wania nawet u osób z bardzo poważnymi zaburzeniami. Ponadto zmiany te mają
charakter wysoce regularny i są ściśle zgodne z oczekiwaniami, jakie możemy sfor-
mułować na podstawie zasad warunkowania sprawczego.
Wiele spośród tych zasad wykorzystali Lovaas i jego współpracownicy w swych
pracach zmierzających do tego, aby nauczyć mówić dzieci autystyczne (Lovaas i in.,
1966). U takich dzieci nie występuje zazwyczaj żadna forma komunikowania się,
a ponadto przejawiają one dziwaczne, a często autodestrukcyjne zachowania. Lova-
as posługuje się karą, aby wyeliminować samookaleczanie się, oraz procedurami
wygaszania, aby usunąć inne niepożądane, lecz mniej niebezpieczne zachowania.
Program nauczania mowy oparty jest na pojęciach kształtowania, wzmocnienia,
generalizacji i różnicowania. Na przykład początkowo dziecko może być nagradza-
ne cukierkiem za wszelkie wokalizacje. Wokalizacje te następnie kształtuje się
w jakieś słowo, np. lalka. Gdy dziecko nauczy się w ten sposób kilku słów, stosuje
się ćwiczenie różnicowania, aby nauczyć je wypowiadać każde z tych słów (lalka,
auto itd.) w obecności stosownego obiektu bodźcowego. Naukę tę prowadzi kilku
różnych nauczycieli, aby ułatwić dziecku generalizację nawyków językowych na
inne osoby. Procedury te są powolne i mozolne, lecz za ich pomocą można uczyć
coraz bardziej złożonych umiejętności językowych. Takie programy nauczania
mowy nie są bynajmniej wolne od problemów, a późniejsze badania kontrolne przy-
noszą różne, mieszane wyniki. Ogólnie biorąc, dzieci mieszkające ze swą rodziną
wykazują dalszą poprawę, podczas gdy dzieci umieszczone w zakładach opiekuń-
czych wracają niekiedy do swych autystycznych zachowań. Pomimo tych trudności
wszystkie dzieci w wyniku opisanych wyżej ćwiczeń wykazały pewną poprawę
zachowania (Lovaas i in., 1973).
Jedno z najbardziej niezwykłych zastosowań metody warunkowania spraw-
czego było dziełem samego Skinnera (1960), który podjął próbę opracowania
sposobu kierowania lotem pocisku. W czasie II wojny światowej i przez 10 lat po
jej zakończeniu przeprowadzono przy wsparciu rządu Stanów Zjednoczonych
wiele badań, które miały wykazać, że możliwe jest wykorzystanie gołębi do nakie-
rowywania pocisku na określony uprzednio cel. Ta fantastyczna idea, zupełnie
jak z powieści science fiction, opiera się po prostu na zastosowaniu technik
warunkowania sprawczego do ćwiczenia gołębi. Ptaki uczono reagować dzioba-
niem obiektów bodźcowych określonego kształtu, które przedstawiały cel danego
pocisku - okręt, fragment miasta lub zarys ukształtowania terenu. Gdy pocisk
„zmierzał wprost do celu", gołąb dziobał w środek ekranu, gdzie znajdował się
obraz celu, a to utrzymywało pocisk na dotychczasowym kursie. Gdy pocisk
„odchylał się od kursu", dziobnięcia gołębia, podążając za obrazem celu, przeno-
siły się do innego miejsca ekranu, a to uruchamiało system sterujący, który kory-
gował kurs pocisku. Gdy więc cel na ekranie przesuwał się, powiedzmy, w lewo
i gołąb dziobał obszar na lewo od środka ekranu, to pocisk skręcał w lewo. Bada-
cze stwierdzili, że po zastosowaniu właściwych rozkładów wzmacniania gołębie
dziobały dokładnie, szybko i przez zadziwiająco długie odcinki czasu. W celu
zmniejszenia do minimum możliwości błędu opracowano nawet systemy kiero-
5 1 4 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera Ogólne założenia 489
Aktualne badania
Podaliśmy już wiele przykładów spośród licznych badań, których Skinner był
twórcą i inspiratorem. Zamiast sporządzać katalog tych badań, czyli dokumento-
wać ewolucję behawioryzmu, jaka dokonała się w ostatnich latach, odsyłamy czy-
telnika do innych książek - Domjana (1996) oraz Schwartza i Robbinsa (1995),
gdzie można znaleźć aktualne omówienie teorii uczenia się; Rachlina (1991,
1994) oraz Danahoe i Palmera (1994), które omawiają współczesne niepoznaw-
cze, selekcjonistyczne ujęcia zachowania, a także Pearce'a (1987) oraz Schwar-
tza i Laceya (1982), które przedstawiają zagadnienie poznania u zwierząt,
wywodzące się ze stanowiska Skinnera. Poza tym zainteresowany czytelnik powi-
nien śledzić czasopisma „Journal of the Experimental Analysis of Behavior" oraz
„Journal of Applied Behavior Analysis".
Na przedstwienie w tym miejscu zasługuje jeden z elementów dzieła Skinne-
ra, mówiący wiele o jego koncepcji oraz będący jego atakiem na zniewalającą siłę
nauki o poznawaniu i nurtu poznawczego w psychologii. W artykule, który Skin-
ner skończył ostatniego wieczoru przed śmiercią, omówił on rozróżnienie między
fizjologią, która mówi nam jak funkcjonuje ciało, a „naukami o zmienności i dobo-
rze [które] mówią nam, dlaczego ciało funkcjonuje w taki sposób" (1990, s. 1208).
Do nauk o zmienności i doborze należą: etologia, która zajmuje się doborem natu-
ralnym w zachowaniu się poszczególnych gatunków; analiza zachowania, która
zajmuje się warunkowaniem sprawczym zachowania jednostki, oraz antropologia;
której przedmiotem jest ewolucja środowisk społecznych. W naukowej analizie
zachowania „historia zmienności oraz doboru pełni rolę inicjującą. W naukowej
analizie zachowania nie ma miejsca na psychikę ani jaźń" (Sldnner, 1990, s. 1209).
Za zachowanie odpowiedzialne są związki reakcji ze wzmocnieniem, a ci, którzy
przyjmują stanowisko poznawcze, błędnie przypisują odpowiedzialność czynni-
kom wewnętrznym. Skinner powołuje się na analogię z nauką o stworzeniu świa-
ta, która jego zdaniem koliduje z właściwym nauczaniem biologii. Według Skinne-
ra: „nauka o poznawaniu jest taką nauką o stworzeniu świata w psychologii,
ponieważ stara się utrzymać pozycję psychiki bądź jaźni" (1990, s. 1209).
Psychologowie mówią o osobistym kierowaniu zachowaniem, ponieważ pod-
suwa im to żargon zawodowy, zaciemniając tym samym związki reakcji ze wzmoc-
nieniem, które kierują zachowaniem w rzeczywistości. Zachowanie nie wypływa
z myśli, uczuć, zamiarów, decyzji ani wyborów, jak to utrzymuje psychologia
Obecny status i ocena 515
nigdy poza laboratorium, lecz wskazuje również, iż właśnie w ten sposób uprawia
się wszelkie nauki - a one zdają się nie ponosić żadnej szkody z tego powodu.
Często spotyka się zarzut, że znaczną część swych wczesnych badań Skinner
przeprowadzał na gołębiach i szczurach, a wyprowadzone w ten sposób zasady
i prawa skłonny był uogólniać na ludzi, troszcząc się mało lub wcale o różnice
gatunkowe i o to, co wspólne. Jest faktem, że Skinner i jego uczniowie często
zachowują się tak, jak gdyby u każdego osobnika każdego gatunku, z gatunkiem
ludzkim włącznie, można było za pomocą odpowiednich oddziaływań doprowa-
dzić do wytworzenia każdego wzorca zachowania. Nie uwzględniają oni w dosta-
tecznym stopniu faktu, że typowy organizm nie jest tabula rasa, której stan osta-
teczny determinuje wyłącznie wzorzec: bodziec - reakcja - wzmocnienie,
stanowiący istotę systemu Skinnera. Krytycy twierdzą, że przynajmniej niektóre
procesy behawioralne nie pasują do tego paradygmatu. Badania Harlowów (1962)
nad rozwojem społecznym rezusów oraz prace niektórych europejskich etologów
na temat zachowania instynktownego są typowymi przykładami stosowanymi w tej
polemice, podobnie jak omówione już prace lingwistyczne. Ostatnio niektórzy psy-
chologowie kładą nacisk na rolę czynników biologicznych w uczeniu się, wyrażając
wątpliwość, czy „ogólne prawa uczenia się" są możliwe. Oczywiście nie znaczy to,
że odnoszenie wyników prac Skinnera do zachowania ludzkiego jest czymś
niewłaściwym. Istnieje ogromna liczba dowodów na poparcie twierdzenia Skinne-
ra, że pojęcia, jakimi się on posługuje, mają szerokie zastosowanie w odniesieniu
do zachowania człowieka. Pytanie brzmi: „ile?" i „gdzie?", a nie „czy?".
Trudno się dziwić, że koncepcje Skinnera zdobyły sobie tak dużą liczbę zwo-
lenników, gdyż odznaczają się one uderzającą prostotą i elegancką ścisłością,
a zarazem mają wybitne znaczenie praktyczne. Dla nas szczególnie istotny jest,
oczywiście, sposób, w jaki Skinner rzucił wyzwanie tradycyjnym ujęciom osobo-
wości, formułowanym w kategoriach wewnątrzpsychicznych struktur i dynamiki.
Dla Skinnera, jak widzieliśmy, pragnienia, konflikty i obrona, które stanowią samą
istotę koncepcji Freuda, są mentalistycznymi namiastkami historii wzmocnień
i nie mają statusu przyczyn. Na przykład „konflikt" jest zdarzeniem o charakterze
środowiskowym, a nie wewnątrzpsychicznym. Jest to etykieta nadawana istnieniu
nie dających się z sobą pogodzić związków reakcji ze wzmocnieniem, nie zaś
sprzeczność między popędem, a uwewnętrznionym zakazem. Podobnie, kompro-
misy obronne, które według Freuda stanowią przejaw trwającego konfliktu, są
bardziej zrozumiałe jako przykłady wzmocnienia negatywnego; chodzi tu o to, że
unikamy pewnej wypowiedzi albo działania, ponieważ nauczyliśmy się, że takie
postępowanie pozwala nam uniknąć albo ograniczyć do minimum nieprzyjemne
następstwa. A metoda A-B-C odkrywania zdarzeń poprzedzających (antece-
dents) problematyczne zachowanie, podawania ścisłej defnicji samego zachowa-
nia (Behavior) oraz zmieniania następstw, które podtrzymują to zachowanie
(Conseąuences), zastępuje freudowskie narzędzia terapeutyczne, jakimi są swo-
bodne skojarzenia i przeniesienie.
Zwróćmy uwagę, że różnica między Freudem a Skinnerem nie dotyczy roli
uczenia się. Takie centralne zjawiska freudowskie, jak następstwo „wyborów obiek-
tu", które pojawia się w toku rozwoju, można dobrze zrozumieć w kategoriach
zasad uczenia się opisanych przez Skinnera. Różnica między tymi teoretykami ma
charakter znacznie bardziej zasadniczy. Według Freuda zachowanie wyznacza
złożona dynamika wewnętrzna uczuć, popędów, pragnień, konfliktów i transfor-
5 2 0 Rozdział 12. Warunkowanie sprawcze B. F. Skinnera Ogólne założenia 489
starając się jednak zyskać dostęp do „pozostałości" jego historii, ponieważ sama
ta historia nie jest dostępna. Skinner utrzymywał, że w tego rodzaju sytuacji
nasze położenie jest lepsze, jeśli dowiemy się o tej historii jak najwięcej, jednak
rozsądne jest również dokonanie pomiaru bieżącego stanu jednostki. „Osobo-
wość" może być „namiastką" minionych doświadczeń, może ona jednak również
być przydatna, jeżeli jesteśmy w stanie wykazać, iż jednostki, które różnią się na
wymiarach określonych a priori, przejawiają następnie w konkretnych warun-
kach odmienne reakcje. Technika Skinnera jest nadzwyczaj skuteczna, zaś
rozsądni ludzie mogą nie zgadzać się co do statusu bezpośrednich i bardziej
odległych przyczyn zachowania, nie jest jednak bynajmniej oczywiste, że cechy
osobowości są bez znaczenia w staraniach zmierzających do przewidywania
zachowania i kierowania nim.
Rozdział X »J
Teoria bodźca-reakcji
Dollarda i Millera
Wprowadzenie i kontekst
Przedstawiamy tu teorię osobowości, którą należy uznać za najbardziej elegancką,
najoszczędniejszą i najściślej związaną ze swymi poprzedniczkami w dziedzinie
nauk przyrodniczych. Teorię bodźca-reakcji (teorię S-R), przynajmniej w jej
początkach, można trafnie określić jako teorię laboratoryjną, w przeciwieństwie
do innych rozpatrzonych tu teorii, w których znacznie ważniejszą rolę odgrywała
obserwacja kliniczna czy naturalistyczna. Z tą genezą teorii pozostaje w harmo-
nii jej jasność, oszczędność sformułowań oraz poważne wysiłki podejmowane
w celu zapewnienia właściwego oparcia empirycznego dla podstawowych termi-
nów tej teorii.
W rzeczywistości nie istnieje jedna teoria S-R, lecz grupa teorii podobnych
do siebie w mniejszym lub większym stopniu, z których każda ma zarazem pewne
odrębne cechy. Rozwój tych teorii rozpoczął się od prób wyjaśnienia zjawisk
związanych z nabywaniem i utrwalaniem nowych form zachowania, które poja-
wiły się pod wpływem doświadczenia. Nic więc dziwnego, że największy nacisk
kładzie się tu na proces uczenia się.
Zwolennik teorii S-R, choć nie ignoruje czynników wrodzonych, interesuje
się przede wszystkim procesem pośredniczącym między reakcjami jednostki
a ogromną liczbą różnorodnych bodźców (wewnętrznych i zewnętrznych), na
których działanie jednostka ta jest wystawiona.
Aczkolwiek nie ma potrzeby, by omawiać szczegółowo złożoną-genezę teorii
S-R, to jednak nie można przedstawiać tej teorii, nie wspomniawszy o wkładzie
Iwana Pawłowa, Johna B. Watsona i Edwarda L. Thorndike'a. Wybitny fizjolog
rosyjski Iwan Pawłów (1906, 1927) odkrył pewien typ uczenia się, który stał się
znany pod nazwą warunkowania klasycznego. Pawłów wykazał, że jeśli eksponu-
je się jednocześnie bodziec bezwarunkowy (pastę mięsną) i bodziec warunkowy
(dźwięk kamertonu), to ów bodziec warunkowy po pewnym czasie zacznie
wywoływać reakcję (ślinienie się), która początkowo mogła być wywołana jedy-
nie przez bodziec bezwarunkowy. Tę czynność ślinienia się na dźwięk kamertonu
nazwano reakcją warunkową.
Proces warunkowania klasycznego stał się dla wielu amerykańskich psycho-
logów środkiem umożliwiającym stworzenie psychologii obiektywnej, zajmującej
się jedynie tym, co daje się zaobserwować. Przywódcą tego ruchu był John B.
Watson (1916, 1925). Odrzucił on dominującą wówczas koncepcję psychologii
jako nauki jedynej w swym rodzaju, której celem jest badanie struktury świado-
mości za pomocą introspekcji. Watson twierdził, że psychologia powinna badać
zachowanie, posługując się tymi samymi rodzajami obiektywnych metod, co inne
nauki przyrodnicze. Przyjął on Pawłowowską zasadę warunkowania i połączyw-
szy ją z koncepcjami, które rozwinął już wcześniej, przedstawił światu stanowis-
ko, które nazwał behawioryzmem. Ten obiektywny i kładący nacisk na wpływ śro-
dowiska punkt widzenia stał się wkrótce typowy dla amerykańskiej psychologii
i nawet dzisiaj wiąże się ściśle z najbardziej charakterystycznymi cechami psy-
chologii tego kraju. W tym samym czasie, w którym miały miejsce te wydarzenia,
Edward Thorndike (1911, 1932) wykazał, że ważną rolę w procesie uczenia się
odgrywają nagroda i kara, a jego „prawo efektu" stało się jednym z kamieni
węgielnych nowoczesnej teorii uczenia się. Pomimo ogromnego znaczenia wkładu
Pawłowa, teoria uczenia się ze swym ogromnym naciskiem na obiektywizm, z pod-
524 Rozdział 13. Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera
biały szczur miał dużo więcej wspólnego ze skonstruowaniem tej teorii niż ludzie
pełniący rolę osób badanych, lecz jest z pewnością prawdą, że osobniki należące do
niższych gatunków przyczyniły się w nieskończenie większym stopniu do rozwoju
tej niż innych rozpatrywanych przez nas teorii. Nie należy jednak kłaść nadmierne-
go nacisku na genezę teorii S-R. Teorię powinno się oceniać w kategoriach jej doko-
nań, a nie jej źródeł. Hull, który był intelektualnym ojcem tego stanowiska teore-
tycznego, na samym początku swej pracy jasno wyraził zamiar opracowania ogólnej
teorii zachowania ludzkiego. Jedynie ze względów strategicznych postanowił oprzeć
swą teorię na względnie stałej podstawie, jakiej dostarcza zachowanie zwierząt w sta-
rannie kontrolowanych sytuacjach eksperymentalnych. Tak więc fakt, że rdzeń tej
teorii rozwinął się z badań nad niższymi organizmami, nie był wynikiem przekona-
nia, iż wszelkie problemy dotyczące zachowania można rozwiązać w ten sposób.
Chodziło raczej o to, by prostota niżej rozwiniętego organizmu umożliwiła ustalenie
pewnych podstawowych zasad, które po modyfikacji i rozwinięciu w wyniku badań
nad złożonym zachowaniem człowieka mogłoby się stać jądrem zadowalającej teorii
zachowania. Ta gotowość do zmieniania i rozszerzania obwodowej części teorii, przy
jednoczesnym utrzymywaniu pewnych centralnych założeń i pojęć, przejawia się
wyraźnie w pracy wielu uczniów Hulla. Zgodnie z tym punktem widzenia nie
będziemy się starali przedstawić szczegółowo teorii Hulla, lecz skoncentrujemy się
na pracach, które podejmowano w celu takiego zmodyfikowania i rozwinięcia tej
teorii, by dotyczyła zachowania najbardziej interesującego dla psychologa osobo-
wości. Wybitnym przykładem wyprowadzonej w ten sposób teorii jest koncepcja
Dollarda i Millera, której poświęcimy najwięcej uwagi w tym rozdziale. Prace wielu
innych autorów także zasługują na wzmiankę, lecz ograniczone miejsce pozwoli
nam krótko streścić poglądy tylko dwóch z nich: Wolpego i Seligmana.
Zanim przejdziemy do szczegółów tych teorii, warto powiedzieć kilka słów
o Instytucie Stosunków Międzyludzkich (Institute of Humań Relations) na Uni-
wersytecie Yale. Instytut ten został utworzony w 1933 r. pod kierunkiem Marka
Maya w celu osiągnięcia ściślejszej współpracy i integracji psychologii, psychiatrii,
socjologii i antropologii. Instytut skupiał wszystkie te tradycyjnie odrębne wydziały.
Pierwsze 10 lat jego istnienia stanowi jeden z najbardziej owocnych okresów
współpracy w dziedzinie nauk behawioralnych na uniwersytetach amerykańskich.
Aczkolwiek Clark Hull dostarczył tej grupie badaczy podstaw teoretycznych, to
jednak w jej działalności psychologia eksperymentalna nie wysunęła się bynaj-
mniej na pierwsze miejsce. Istotny wkład w uformowanie oblicza intelektualnego
tej grupy wniosła antropologia społeczna (nauka o społecznych aspektach życia
ludzi w społeczeństwach nie znających pisma); duże zainteresowanie budziła też
teoria psychoanalityczna, która przyczyniła się do ukształtowania wielu teoretycz-
nych i badawczych koncepcji członków tej grupy. W ciągu tych 10 lat spora liczba
młodych ludzi podnosiła w Instytucie swe kwalifikacje bądź jako uczestnicy stu-
diów podyplomowych, bądź jako młodzi pracownicy naukowi i na nich wszyst-
kich, jak się zdaje, doświadczenie to wywarło silny wpływ. Do wybitnych członków
tej grupy należeli: Judson Brown, John Dollard, Ernest Hilgard, Carl Hovland,
Donald Marąuis, Neal Miller, O. H. Mowrer, Robert Sears, Kenneth Spence i John
Whiting. To właśnie Instytutowi Stosunków Międzyludzkich, kierowanemu przez
Marka Maya, przenikniętemu ideami Clarka Hulla i ożywionemu twórczą wiedzą
wymienionych wyżej uczonych, zawdzięczamy powstanie prac, którymi będziemy
się zajmować w tym rozdziale.
526 Rozdział 13. Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera
Życiorysy autorów
Teoria ta stanowi efekt pracy dwóch uczonych - biegłych zarówno w badaniach
laboratoryjnych, jak i klinicznych - zmierzających do zmodyfikowania i uproszcze-
nia teorii wzmocnienia sformułowanej przez Hulla, tak aby mogła być łatwo i sku-
tecznie zastosowana do zjawisk najbardziej interesujących psychologa społecznego
i klinicznego. Szczegóły tej teorii zostały ukształtowane nie tylko przez koncepcje
Hulla, lecz także przez teorię psychoanalityczną oraz stwierdzenia i uogólnienia
antropologii społecznej. Jak się przekonamy, główną rolę w tej teorii odgrywa poję-
cie nawyku, które reprezentuje trwały związek S-R. W gruncie rzeczy większa część
tej teorii polega na wyszczególnieniu warunków, w których nawyki tworzą się i zani-
kają. Autorzy z dużą pomysłowością posługiwali się stosunkowo małą liczbą pojęć,
aby wyjaśnić zjawiska szczególnie interesujące klinicystę, np. wyparcie, przemiesz-
czenie i konflikt. W wielu wypadkach autorzy starali się czerpać z prac psychoana-
litycznych i obserwacji klinicznych istotną mądrość dotyczącą zachowania, którą
z kolei włączali w swe koncepcje S-R. Tak więc znaczna część zastosowań teorii
polega na przekładaniu ogólnych spostrzeżeń lub niejasnych sformułowań teore-
tycznych na bardziej precyzyjny język teorii S-R. Aczkolwiek przekład taki nie jest
sam w sobie szczególnie ważnym celem, to jednak często umożliwiał lepsze zrozu-
mienie i przewidywanie nie obserwowanych faktów empirycznych, a takie funkcje
reprezentują wkład teoretyczny najwyższego rzędu.
Między Johnem Dollardem i Nealem Millerem pod pewnymi względami wystę-
pują uderzające różnice, pod innymi zaś ich doświadczenia życiowe cechuje duże
podobieństwo. Różnią się oni tym, że Miller wysunął ważne idee i uzyskał doniosłe
wyniki przede wszystkim w dziedzi-
nie psychologii eksperymentalnej,
podczas gdy Dołlard wniósł istotny
wkład w antropologię i socjologię.
Jednakże na obu silny wpływ wywarło
ich doświadczenie uzyskane w Insty-
tucie Stosunków Międzyludzkich
i w związku z tym obaj zawdzięczają
wiele ideom Hulla i Freuda. Zapewne
ich współpraca była tak owocna
właśnie dzięki temu wspólnemu fun-
damentowi przekonań, na którym
obaj wznieśli jedyne w swym rodzajii
empiryczne i teoretyczne budowle.
John Dollard urodził się 29
sierpnia 1900 r. w Menasha w stanie
Wisconsin. Swój pierwszy stopień
uniwersytecki (licencjat z filozofii)
otrzymał w 1922 r. na Uniwersytecie
Wisconsin, stopień magistra (1930)
i doktora filozofii (1931) w dziedzi-
nie socjologii na Uniwersytecie Chi-
cagowskim. W latach 1926-1929 pra-
john Dollard cował jako asystent rektora tego
Życiorysy autorów 527
Czym jest teoria uczenia się? W swej najprostszej postaci jest wiedzą o okolicznoś-
ciach, w jakich reakcja zostaje związana z bodźcem sygnałowym. Po zakończeniu
uczenia się reakcja i sygnał są związane ze sobą w taki sposób, że pojawienie się
sygnału wywołuje tę reakcję. [...] Uczenie się zachodzi zgodnie z określonymi zasada-
mi psychologicznymi. Ćwiczenie nie zawsze prowadzi do doskonałości. Związek mię-
dzy sygnałem a reakcją może umocnić się jedynie w pewnych warunkach. Uczący się
musi zostać nakłoniony do wykonania tej reakcji i otrzymać nagrodę za zareagowanie
w obecności sygnału. Można to wyrazić językiem potocznym, stwierdzając, że aby się
nauczyć, trzeba chcieć czegoś, zauważyć coś, zrobić coś i uzyskać coś. Mówiąc ściślej,
czynniki te określa się jako popęd, sygnał, reakcję i nagrodę. Rola tych elementów
w procesie uczenia się była przedmiotem dokładnych badań i wykryto dalsze kompli-
kacje. Teoria uczenia się stała się zbiorem mocno powiązanych ze sobą zasad, które są
użyteczne przy opisywaniu zachowania ludzkiego (1941, s. 1-2).
Eksperyment przykładowy
W tym hipotetycznym eksperymencie każdego badanego osobnika (tak popular-
nego wśród psychologów szczura laboratoryjnego) umieszcza się w prostokątnej
skrzynce z podłogą wykonaną z metalowych prętów. Skrzynka jest podzielona na
dwa kwadratowe pomieszczenia niskim „płotkiem" czy przegrodą, przez którą
szczur może z łatwością przeskoczyć. Dźwięczy brzęczyk i jednocześnie przez
pręty podłogi przepuszcza się zmienny prąd elektryczny. Tego wstrząsu elektrycz-
nego nie stosuje się w grupie kontrolnej. Można oczekiwać, że u zwierzęcia
wystąpią różne energiczne reakcje na wstrząs i w końcu przedostanie się ono
ponad przegrodą do drugiego pomieszczenia. Urządzenie to, zwane „skrzynką
wahadłową", jest tak skonstruowane, że gdy tylko zwierzę przejdzie przez płotek
dzielący jedno pomieszczenie od drugiego, brzęczyk i prąd zostają odłączone.
W ciągu następnych 60 minut procedura ta jest powtarzana w nieregularnych
odstępach i obserwuje się, że czas, jaki upływa między włączeniem brzęczyka
i prądu a reakcją skoku przez płotek, staje się coraz krótszy. Następnego dnia
szczura znów umieszcza się na godzinę w skrzynce wahadłowej. W ciągu tego
posiedzenia co pewien czas włącza się brzęczyk, który dźwięczy, dopóki zwierzę
nie przedostanie się do drugiego pomieszczenia, lecz teraz ani razu nie towarzy-
szy mu wstrząs. Pomimo to szczur nadal przeskakuje przegrodę, gdy tylko zabrzmi
brzęczyk, i może nawet polepszać swe wyniki.
Po kilku takich posiedzeniach do urządzenia wprowadzamy nowy element.
Przeskoczenie przegrody nie powoduje już wyłączenia brzęczyka. Jeśli jednak
530 Rozdział 13. Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera
się, że mają one właściwości popędowe: określa się je więc jako bodźce popędowe,
czyli S D .
Popęd (drive) jest pojęciem motywacyjnym w systemie Hulla: twierdzi się,
że popęd uruchamia czy aktywizuje zachowanie, lecz nie wyznacza jego kierun-
ku. W tym wypadku jest to popęd wrodzony, czyli pierwotny, którego podstawę
stanowi ból. Oczywiście oprócz bólu istnieją inne popędy pierwotne, takie jak
głód, pragnienie i seks. Przytoczone ostatnio przykłady, w przeciwieństwie do
bólu, są to stany deprywacji, wywołane przez pozbawienie organizmu pewnego
rodzaju bodźca, takiego jak pokarm - ich redukcja wymaga dostarczenia organiz-
Nawyk
/
/
/
/
S^brzęczj*
IL
534 Rozdział 13. Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera
Struktura osobowości
Dollard i Miller konsekwentnie przejawiali mniejsze zainteresowanie strukturalny-
mi, czyli stosunkowo niezmiennymi, elementami osobowości niż procesem uczenia
się i rozwoju osobowości. Biorąc pod uwagę fakt, że na aspekty strukturalne bada-
cze ci nie kładli nacisku, można jednak zapytać: jakimi pojęciami posługiwali się
w celu przedstawienia stałych i trwałych właściwości osobowości? W teorii uczenia
się, jaką reprezentują Dollard i Miller, kluczowym pojęciem jest nawyk.
Jak już wiemy, nawyk jest związkiem czy skojarzeniem bodźca (sygnału)
z reakcją. Wyuczone skojarzenia, czyli nawyki, mogą kształtować się nie tylko
między zewnętrznymi, lecz również między wewnętrznymi bodźcami i reakcjami.
Większość omawianej teorii dotyczy szczegółowego określenia warunków, w któ-
rych nawyki są nabywane i wygaszane lub zastępowane innymi, a bardzo mało
uwagi poświęca się kategoryzowaniu nawyków czy wyliczaniu głównych rodza-
jów nawyków, jakie występują u ludzi.
Aczkolwiek osobowość składa się przede wszystkim z nawyków, ich konkret-
na struktura będzie zależna od jedynych w swoim rodzaju wydarzeń, na których
wpływ była wystawiona dana jednostka. Ponadto, jest to jedynie struktura tym-
czasowa - dzisiejsze nawyki mogą zmienić się w wyniku jutrzejszych doświad-
czeń. Dollard i Miller zadowalają się sformułowaniem zasad rządzących tworze-
niem nawyków i pozostawiają poszczególnym klinicystom czy badaczom zadanie
dokładnego określenia nawyków, które charakteryzują daną osobę. Kładą oni jed-
nak silny nacisk na to, że ważna kategoria nawyków jest wywoływana przez bodź-
ce słowne, wytwarzane przez daną osobę czy przez kogoś innego, i że reakcje
takie mają często charakter werbalny.
Trzeba również zwrócić uwagę na fakt, że w niektórych nawykach mogą
występować reakcje wewnętrzne, które z kolei wywołują bodźce wewnętrzne
o właściwościach popędowych. (Omawialiśmy już strach jako przykład wyuczo-
nego, wytwarzanego przez reakcję popędu). Te popędy wtórne trzeba także
uważać za trwałe elementy osobowości. Również popędy pierwotne oraz wrodzo-
ne związki S-R mają udział w strukturze osobowości. Na ogół jednak są one nie
tylko mniej ważne dla zachowania człowieka niż popędy wtórne i inne rodzaje
nawyków, lecz ponadto decydują o tym, co jest wspólne dla ludzi, a nie o ich indy-
widualności i niepowtarzalności.
Dynamika osobowości
Dollard i Miller określają ściśle naturę motywacji, a także omawiają szczegółowo
rozwój i kształtowanie się motywów, lecz znów nie zajmują się wcale ich taksono-
mią czy klasyfikacją. Koncentrują się natomiast na pewnych ważnych motywach,
536 Rozdział 13. Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera
takich jak lęk. W swej analizie tych motywów starają się zilustrować ogólny prze-
bieg procesu, jakiego można oczekiwać w odniesieniu do wszystkich motywów.
Wpływ popędów na człowieka jest bardzo złożony wskutek wielkiej liczby
wtórnych czy nabytych popędów, które również przejawiają się na zewnątrz.
W procesie rozwoju u typowej jednostki kształtuje się duża liczba popędów wtór-
nych, których funkcją jest pobudzanie zachowania. „Te wyuczone popędy są naby-
wane na podstawie popędów pierwotnych, stanowią ich przekształcenie i służą
jako fasada, za którą ukryte są funkcje podstawowych popędów wrodzonych"
(Dollard i Miller, 1950, s. 31-32).
W typowym nowoczesnym społeczeństwie stymulujące działanie popędów
wtórnych zastępuje w dużej mierze funkcje stymulacji dostarczanej początkowo
przez popędy pierwotne. Popędy nabyte, takie jak lęk, wstyd i pragnienie akcep-
tacji, motywują większość naszych działań. Wskutek tego przypadkowe obser-
wacje dobrze wychowanej osoby dorosłej w większości wypadków nie ukazują
w sposób oczywisty doniosłego znaczenia popędów pierwotnych. Jedynie w pro-
cesie rozwoju lub w okresach kryzysów (gdy zawodzą zalecane przez kulturę spo-
soby przystosowania) można zaobserwować wyraźne działanie popędów pierwo-
tnych.
Należy także podkreślić, że większość wzmocnień w zwykłym życiu człowie-
ka stanowią nie nagrody pierwotne, lecz zdarzenia początkowo obojętne, które
uzyskały zdolność nagradzania dzięki temu, że regularnie towarzyszyły im
wzmocnienia pierwotne. Na przykład uśmiech matki staje się potężną nagrodą
wtórną (czyli nabytą) dla niemowlęcia, w miarę jak wielokrotnie kojarzy się z kar-
mieniem, przewijaniem i innymi czynnościami opiekuńczymi, które przynoszą
przyjemność lub usuwają fizyczną niewygodę. Nagrody wtórne często służą same
przez się do wzmacniania zachowania. Ich zdolność wzmacniania nie utrzymuje
się jednak w nieskończoność, jeśli od czasu do czasu nie występują one nadal
łącznie ze wzmocnieniem pierwotnym. Sposób, w jaki zachodzą te zmiany, wiąże
się z ogólnym zagadnieniem rozwoju osobowości.
Rozwój osobowości
Przekształcenie nieskomplikowanego niemowlęcia w złożoną osobę dorosłą jest
sprawą mało interesującą dla niektórych teoretyków, lecz Dollard i Miller poddali
ten proces dokładnej analizie. Przedstawimy tu ich sposób ujęcia tego problemu,
zaczynając od krótkiego omówienia wrodzonego wyposażenia niemowlęcia, po
czym rozpatrzymy nabywanie motywów i rozwój wyższych procesów psychicz-
nych. Omówimy także pokrótce istotne znaczenie społecznego kontekstu zacho-
wania oraz stadia rozwojowe.
Wyposażenie wrodzone
pełnić funkcję zarówno popędu, jak i sygnału - może zarówno wzbudzać, jak
i ukierunkowywać zachowanie.
Niezmiernie ważną rolę w procesie uczenia się należy wyznaczyć reakcjom.
Jak wskazują Dollard i Miller, zanim dana reakcja będzie mogła związać się
z danym sygnałem, musi najpierw wystąpić. Tak więc decydującym stadium w pro-
cesie uczenia się organizmu jest wytworzenie odpowiedniej reakcji. W danej sytu-
acji wystąpienie pewnych reakcji będzie bardziej prawdopodobne niż innych. Ten
porządek preferencji czy prawdopodobieństwa reakcji w sytuacji eksponowanej
po raz pierwszy określa się jako początkową hierarchię reakcji. Jeśli ta
początkowa hierarchia zdaje się występować pod nieobecność jakiegokolwiek
uczenia się, to można ją nazwać wrodzoną hierarchią reakcji, o której już wspom-
nieliśmy jako o części pierwotnego wyposażenia jednostki. Gdy doświadczenie
i uczenie się wywarły już wpływ na zachowanie jednostki w tej sytuacji, uzyskany
w ten sposób porządek reakcji nosi nazwę hierarchii wynikowej. Pojęcia te po
prostu przypominają nam, że w każdej sytuacji potencjalne reakcje jednostki
mogą mieć różne prawdopodobieństwo wystąpienia, i że można uporządkować je
według tego prawdopodobieństwa.
W procesie rozwoju hierarchia reakcji zostaje ściśle związana z językiem,
ponieważ poszczególne reakcje zostają połączone ze słowami; dzięki temu mowa
może być czynnikiem pośredniczącym, wyznaczając, która hierarchia będzie
obowiązywać. Ta sama sytuacja określona jako „niebezpieczna" lub jako „zabaw-
na" wywoła bardzo odmienne hierarchie reakcji. To, jaka hierarchia wystąpi, jest
także w dużym stopniu uzależnione od kultury, w której dana jednostka została
wychowana, ponieważ we wszystkich kulturach formułowane są zalecenia okreś-
lające, jaka jest preferowana czy najbardziej prawdopodobna reakcja na sytuacje
ważne ze społecznego punktu widzenia.
Gdy reakcja została już wykonana, o jej późniejszych losach decydują zdarze-
nia, które po niej nastąpią. Po następnym zetknięciu się z daną sytuacją najbardziej
prawdopodobne będzie ponowne wystąpienie tej reakcji, która skutecznie wywołała
wzmocnienie pierwotne lub wtórne. Nierzadko powstaje sytuacja, w której żadna
z reakcji, jakie dana jednostka może łatwo wykonać, nie przynosi wzmocnienia.
Takie okoliczności nie tylko prowadzą do odrzucenia czy wygaszenia nieefektywne-
go zachowania, lecz także odgrywają decydującą rolę w kształtowaniu nowych reak-
cji i szerszego zakresu przystosowawczego zachowania. Te dylematy skłaniające do
uczenia się (learning dilemmas), jak nazywają je Dollard i Miller, zmuszają do
nowych reakcji, czyli wywołują reakcje znajdujące się na dalszych miejscach w hie-
rarchii; na tym przede wszystkim polega uczenie się nowych reakcji. Jeśli stare reak-
cje danej osoby doskonale wystarczają do zredukowania wszelkich odczuwalnych
przez nią napięć popędowych, to nie ma żadnego powodu do wytwarzania nowych
reakcji i jej zachowanie pozostaje nie zmienione.
Kontekst społeczny
mieć zasady uczenia się, natomiast antropolog społeczny (lub jego odpowiednik)
dostarcza nam wiedzy o warunkach uczenia się. Oba te rodzaje informacji są
równie ważne dla pełnego zrozumienia rozwoju człowieka.
Żaden psycholog nie odważyłby się przewidywać zachowania szczura, nie wiedząc
w którym ramieniu labiryntu T podawana jest nagroda czy stosowany wstrząs. Nie
łatwiej jest przewidzieć zachowanie człowieka, jeśli nie zna się warunków panujących
w jego „labiryncie", tzn. struktury jego środowiska społecznego. Kultura, w ujęciu
przedstawicieli nauk społecznych, decyduje o planie tego ludzkiego labiryntu, o rodzaju
nagrody, jaka wchodzi w grę, oraz o tym, jakie reakcje będą nagradzane. W tym sensie
jest ona receptą określającą, czego się uczyć. Twierdzenie to łatwo jest zaakceptować,
gdy porównuje się bardzo różniące się od siebie społeczeństwa, jednakże nawet w tym
samym społeczeństwie labirynty, którymi biegną dwie osoby, chociaż wydają się takie
same, mogą w rzeczywistości być zupełnie różne. [...] Żadna analiza osobowości dwóch
[...] ludzi nie może być dokładna, jeśli nie uwzględnia tych różnic kulturowych, tj.
różnic między typami reakcji, które były nagradzane (Miller i Dollard, 1941, s. 5-6).
Zgodne z tym poglądem jest zalecenie, aby w ciągu wczesnych stadiów życia
dziecka rola rodziców polegała przede wszystkim na utrzymywaniu bodźców
popędowych na niskim poziomie. Rodzice powinni być pobłażliwi, zaspokajać
pragnienia dziecka i wymagać od niego niewiele uczenia się, dopóki nie rozwiną
się jego umiejętności językowe.
Uznając fakt, że każda kultura naldada wiele wymagań na jednostkę, która ma
żyć w sposób efektywny w tej kulturze, trzeba jednak podkreślić, że niektóre z tych
wymagań szczególnie często wywołują konflikt i zaburzenia emocjonalne. Dollard
i Miller wymieniają cztery sytuacje, w których zalecenia kulturowe, interpretowane
przez rodziców, szczególnie często mają fatalne konsekwencje dla normalnego roz-
woju dziecka. Są to: sytuacja karmienia w niemowlęctwie, trening czystości, wczes-
ny trening seksualny oraz ćwiczenie się w opanowaniu gniewu i agresji.
Dollard i Miller sugerują, że przedstawiona przez nich analiza tych sytuacji
konfliktowych jest przeformułowaniem koncepcji Freuda w kategoriach ich
własnego schematu pojęciowego. Z tego powodu nie będziemy próbowali odtwo-
rzyć tu wszystkiego, co mówią oni o tych krytycznych stadiach, lecz po prostu
544 Rozdział 13. Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera
przedstawimy pokrótce dokonaną przez nich analizę sytuacji karmienia, aby uka-
zać na tym przykładzie, w jaki sposób posługują się w tego rodzaju kontekście
pojęciami teorii uczenia się. Ważne jest, aby czytelnik przekonał się, że - według
tej teorii - zdarzenia z wczesnego okresu rozwoju mają bardzo istotny wpływ na
zachowanie, a ponadto że oddziaływanie tych zdarzeń jest uważane za całkowi-
cie zgodne z przedstawionym tu już przebiegiem procesu uczenia się.
Bodźce popędowe związane z głodem należą do pierwszych silnych czynni-
ków pobudzających do aktywności, na których działanie wystawiona jest jednost-
ka. Można więc oczekiwać, że ukształtowane wówczas techniki redukowania czy
regulowania tych bodźców będą odgrywać ważną rolę jako model sposobu stoso-
wanego w późniejszym życiu w celu redukowania innych silnych bodźców popę-
dowych. W tym sensie teoria ta głosi, iż sytuacja karmienia służy jako miniaturo-
wy model, który po części determinuje przystosowania na dużą skalę u osoby
dorosłej. Tak więc Dollard i Miller sugerują, że dziecko, które płacze, gdy jest
głodne, i stwierdza, że prowadzi to do karmienia, uczy się aktywnego podejścia
do redukcji popędów. Jeśli natomiast rodzice pozwalają dziecku „wykrzyczeć się",
to taki trening może stworzyć podstawę biernej i apatycznej reakcji na silne bodź-
ce popędowe. Ponadto jeśli bodźcom głodu pozwala się rosnąć bez ograniczeń, to
dziecko może skojarzyć słabe bodźce głodu z intensywnie przykrymi,
przemożnymi bodźcami, których doznawało ono następnie w tak wielu wypad-
kach; w ten sposób dziecko może nauczyć się „przesadnie reagować" na stosun-
kowo słabe bodźce popędowe; innymi słowy: słabe bodźce popędowe uzyskują
zdolność wywoływania wtórnego popędu o dużej sile, przez co stają się równo-
ważne z bardzo silnymi bodźcami popędowymi. Inne niebezpieczne następstwo
narażania dziecka na silne bodźce popędu głodu polega na tym, że na tej podsta-
wie może się u niego rozwinąć strach przed samotnością. Jeśli dziecko jest
narażone na bardzo przykre bodźce głodu wtedy, gdy jest samo, i jeśli te bodźce
są redukowane dopiero wtedy, kiedy pojawi się w końcu któreś z rodziców, to
może się zdarzyć, że to silne wzmocnienie (redukcja bodźców głodu) spowoduje
wyuczenie się reakcji, która bezpośrednio poprzedzała pojawienie się matki czy
ojca, tzn. reakcji strachu. W przyszłości więc, kiedy dziecko lub dorosły pozo-
staną sami, zareagują tą wzmacnianą poprzednio reakcją strachu, przejawiając
typowy syndrom strachu przed ciemnością czy samotnością.
Zapewne najważniejszym aspektem sytuacji karmienia jest to, że względny
sukces może mieć duży wpływ na przyszłe stosunki interpersonalne danej jed-
nostki. Wynika to z faktu, że karmienie wiąże się z pierwszym związkiem inter-
personalnym - między matką a dzieckiem. Jeśli karmienie przebiega pomyślnie
i prowadzi do redukcji popędu i zaspokojenia, to dziecko kojarzy ten przyjemny
stan z obecnością matki; związek ten, dzięki procesowi generalizacji bodźca,
zaczyna obejmować innych ludzi, tak że ich obecność staje się celem, czy nagrodą
wtórną. Jeśli karmienie jest nieudane, jeśli towarzyszy mu ból i gniew, to można
oczekiwać wręcz odwrotnych następstw. Szczególnie często niekorzystne następ-
stwa dla dziecka mają zaburzenia trawienia oraz odstawienie od piersi, ponieważ
powodując ból i cierpienie, komplikują one sytuację uczenia się, która i tak już
wymaga od niemowlęcia zaangażowania wszystkich jego możliwości.
Interesującym uzupełnieniem tej analizy sytuacji karmienia są rezultaty wielu
pomysłowych eksperymentów, jakie przeprowadzili na małpach Harry Harlow
i jego współpracownicy (zob. np. Harlow, 1958; Harlow i Zimmerman, 1959) po
Zastosowania modelu 545
Zastosowania modelu
Ujęcie Dollarda i Millera okazało się inspirujące w wielu dziedzinach. Szczegól-
nie ciekawe jest jednak jego zachowanie wobec procesów dynamicznych poprzed-
nio wyjaśnianych przez psychoanalizę. W niniejszym podrozdziale omówimy
zastosowanie zasad uczenia się S-R wobec czterech takich procesów: procesów
nieświadomych, konfliktów, powstawania nerwic oraz psychoterapii. Piąty pro-
ces, przemieszczenie, omawiamy później, jako ilustrację charakterystycznych
badań Dollarda i Millera.
Procesy nieświadome
Konflikt
Żaden człowiek nie funkcjonuje tak efektywnie, żeby wszystkie jego dążenia były
zgodne i dobrze zintegrowane. W związku z tym wszystkie teorie osobowości
muszą zajmować się bezpośrednio lub pośrednio problemami, przed jakimi staje
jednostka wskutek konfliktu motywów czy skłonności. Zachowanie konfliktowe
Miller i Dollard analizują w kategoriach pięciu podstawowych założeń, które sta-
nowią rozwinięcie omówionych już przez nas zasad.
Po pierwsze, zakładają oni, że tendencja do zbliżania się do celu staje się
tym silniejsza, im bliżej celu znajduje się dana jednostka; zależność tę określa się
jako gradient dążenia. Po drugie, zakładają, że tendencja do unikania bodźca
negatywnego staje się tym silniejsza, im bliżej tego bodźca znajduje się dana jed-
nostka; prawidłowość ta nosi nazwę gradientu unikania. Założenia te można
wyprowadzić z zasady generalizacji bodźca, o której już pisaliśmy. Zgodnie z trze-
cim założeniem, gradient unikania jest bardziej stromy niż gradient dążenia. Wyni-
ka stąd, że w miarę zmniejszania się odległości od celu siła tendencji do unikania
rośnie szybciej niż siła tendencji do zbliżenia. Czwarte założenie głosi, że wzrost
siły popędu związanego z dążeniem czy unikaniem podnosi ogólny poziom gra-
dientu. Tak więc nadal będzie występować wzrost siły dążenia łub unikania
w miarę zbliżania się do celu, lecz tendencje te będą silniejsze na każdym odcin-
ku drogi do celu. Według piątego założenia, gdy rywalizują za sobą dwie reakcje,
to wystąpi silniejsza z nich. Miller i Dollard opierając się na tych założeniach
(którymi uzupełnili omówione już przez nas pojęcia), mogli sformułować przewi-
dywania dotyczące sposobu reagowania jednostki stojącej wobec różnych typów
konfliktu.
Jeden z najważniejszych typów konfliktu polega na przeciwstawieniu ten-
dencji do zbliżenia i unikania, wzbudzanych jednocześnie przez ten sam obiekt
łub tę samą sytuację. Przypuśćmy, że młody człowiek odczuwa silny pociąg do
pewnej kobiety, a jednocześnie jest zakłopotany i niespokojny w jej obecności.
Jak wynika z pierwszych trzech założeń, gdy przedmiot oddala się od celu (kobie-
ty), tendencja do unikania (oddalenia się od tej kobiety) słabnie szybciej niż ten-
dencja do zbliżenia. Przedstawiono to graficznie na rys. 13.2, na którym linie
548 Rozdział 13. Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera
skłaniającej do unikania wzrasta (jeśli wzrasta jego niepokój czy lęk), to oba gra-
dienty przetną się w punkcie bardziej oddalonym od celu (młody człowiek może
myśleć o następnym spotkaniu, ale w rzeczywistości nigdy się na to spotkanie nie
umówi), dzięki czemu natężenie konfliktu będzie mniejsze. Ogólnie biorąc, im
bliżej celu znajduje się punkt przecięcia obu gradientów, tym silniejsze są obie
rywalizujące tendencje, a więc i silniejszy konflikt. Należy zwrócić uwagę, że jeśli
siłę tendencji do zbliżenia można podnieść tak, żeby przy samym celu była więk-
sza niż siła tendencji do unikania (na rys. 13.2 sytuacja taka dotyczy gradientów
silnego dążenia i słabego unikania), to dana jednostka podąży bezpośrednio do
celu i konflikt będzie przezwyciężony. Jeśli więc ów mężczyzna odczuwa tak silny
pociąg do tej kobiety, że potrafi pozostawać w jej bezpośredniej bliskości mimo
odczuwanego niepokoju, to konflikt zostanie ostatecznie rozwiązany.
Generalizacja reakcji może decydować również o tym, co dana jednostka uczy-
ni w sytuacji konfliktu między dążeniem a unikaniem. Dollard i Miller wysuwają
wstępną sugestię, że założenia odnoszące się do generalizacji bodźca mogą także
dotyczyć generalizacji reakcji, tzn. gradient dążenia w odniesieniu do reakcji
0 różnych stopniach podobieństwa do reakcji wywoływanej przez ambiwalentny
bodziec obniża się wolniej niż gradient unikania. Na przykład dziecko może odczu-
wać silny gniew na rodziców, gdy zakazali mu oni jakiejś ulubionej czynności, lecz
zbyt obawia się lub wstydzi bezpośrednich przejawów agresji, by ich wyzywać lub
zaatakować fizycznie. Jednakże tendencje do unikania występujące u dziecka mogą
osłabnąć wystarczająco, by przejawiło ono swe niezadowolenie w sposób bardziej
pośredni, np. wybiegając do swego pokoju i trzaskając drzwiami.
Drugi typ konfliktu występuje wtedy, gdy dana jednostka ma do czynienia
z dwiema rywalizującymi tendencjami do unikania. Na przykład mały chłopczyk
może odczuwać lęk przed wspinaniem się, a jednocześnie nie chce, by jego towa-
rzysze zabawy nazwali go tchórzem. W tej sytuacji im bardziej zbliża się do jed-
nego celu (im wyżej się wspina), tym silniejsza staje się jego tendencja do unika-
nia tego celu i tym większe prawdopodobieństwo, że zacznie schodzić niżej.
Jednakże w miarę jak schodzi, zbliża się do drugiego celu (być nazwanym tchó-
rzem) i druga tendencja do unikania nasila się, podczas gdy pierwsza słabnie.
Chłopiec będzie więc przejawiać wahanie, cofając się najpierw od jednego celu,
a następnie od drugiego, tzn. wdrapując się na* pewną wysokość, a potem
schodząc. Jeśli siła jednej z tendencji do unikania wzrośnie, spowoduje to takie
przesunięcie punktu przecięcia gradientów, że miejsce, gdzie jednostka cofa się
od celu, będzie od niego bardziej odległe. Zwiększy to także natężenie konfliktu,
ponieważ teraz w punkcie przecięcia oba gradienty będą na wyższym poziomie.
1 znów, jeśli u celu jedna z reakcji jest silniejsza od drugiej, to dana jednostka
będzie po prostu kontynuować wycofywanie się z sytuacji wzbudzającej najwięk-
szy strach, aż wreszcie wydostanie się z niej i konflikt zostanie rozwiązany:
chłopiec albo wdrapie się na potrzebną wysokość, albo pogodzi się z tym, że zosta-
nie nazwany tchórzem.
Rywalizacji między dwiema tendencjami do zbliżenia Miller i Dollard nie
uważają za prawdziwy dylemat. Wskazują oni na to, że gdy tylko dana jednostka
zacznie podążać ku jednemu z pozytywnych celów, to siła tej tendencji będzie
wzrastać (zgodnie z pierwszym założeniem), a siła tendencji rywalizującej będzie
maleć. Tak więc jednostka ta podąży wprost do celu. Nawet jeśli początkowo dana
osoba znajduje się dokładnie w połowie drogi między dwoma równie atrakcyjny-
550 Rozdział 13. Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera
Psychoterapia
Dollard i Miller interesują się nie tylko powstawaniem nerwic, lecz także ich lecze-
niem. Ich podejście do psychoterapii jest w zasadzie proste:
Jeżeli zachowanie nerwicowe jest wyuczone, to musi istnieć możliwość oduczenia się
go Zgodnie z pewną kombinacją tych samych zasad, które obowiązywały przy uczeniu
się tego zachowania. Wierzymy, że tak właśnie jest. Psychoterapia tworzy zespół
warunków, w których możliwe jest oduczenie pacjenta nawyków nerwicowych
i nauczenie nienerwicowych. [...] uważamy terapeutę za swego rodzaju nauczyciela,
a pacjenta za ucznia (1950, s. 7-8).
Aktualne badania
Pionierskie teorie Dollarda i Millera, a także takich uczonych, jak O. Hobart Mow-
rer (1950, 1953) i Robert R. Sears (1944, 1951), wywarły duży wpływ, pobudzając
do dalszych starań zmierzających do rozszerzenia zasad uczenia się, tak aby objęły
one dziedzinę rozwoju osobowości i psychoterapię. Nie możemy przedstawić tu
zasług wielu badaczy i teoretyków, którzy wnieśli wldad do tego dzieła. Prace dwóch
autorów, Josepha Wolpego i Martina Seligmana, pozwolą jednak zilustrować kie-
runki, w jakich rozwijały się koncepcje osobowości oparte na teorii uczenia się.
Wolpe
są przez radykalnie odmienne rodzaje technik, które zyskały sobie miano terapii
behawioralnej (Eysenck, 1959a; Skinner i Lindsley, 1954). Te techniki terapii
behawioralnej - wśród nich kilka stworzonych przez Wolpego - opierają się na
bezpośrednim zastosowaniu wobec problemów nerwicowych zasad sformułowa-
nych w laboratorium badającym prawidłowości uczenia się.
Wolpe, psychiatra, który wykształcenie medyczne uzyskał na Uniwersytecie
Witwatersrand w Południowej Afryce (dyplom lekarza w 1939 r., doktorat z medy-
cyny w 1948), ma wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu psychoterapii.
Z wyjątkiem kilku przerw spowodowanych służbą wojskową lub doskonaleniem
umiejętności zawodowych, praktykował on prywatnie w swym rodzinnym kraju
w latach 1940-1959. W drugiej połowie tego okresu pełnił także funkcję wykładow-
cy psychiatrii na Uniwersytecie Witwatersrand, gdzie przeprowadził badania labo-
ratoryjne nad nerwicami eksperymentalnymi u zwierząt i opracował kilka technik
terapii behawioralnej. Badania te przyniosły w efekcie wiele artykułów opubliko-
wanych w czasopismach psychiatrycznych i psychologicznych. Rok akademicki
1956/57 spędził jako stypendysta w Ośrodku Zaawansowanych Badań w dziedzi-
nie Nauk Behawioralnych (Center for Advanced Study in the Behavioral Scien-
ces) w Stanford w stanie Kalifornia. Podczas pobytu w tym Ośrodku pracował nad
książką Psychotherapy by reciprocal inhibition (Psychoterapia przy zastosowaniu
hamowania wzajemnego), opublikowaną w 1958 r., w której zrekapitulował i roz-
winął swe idee dotyczące powstawania i leczenia nerwic. W roku 1960 Wolpe prze-
niósł się do Stanów Zjednoczonych, gdzie objął stanowisko profesora psychiatrii,
najpierw w Szkole Medycznej Uniwersytetu Virginia (University of Virginia Medi-
cal School), a następnie w 1965 r. w Szkole Medycznej Uniwersytetu Tempie (Tem-
pie University Medical School). Kontynuowana przez niego praca nad terapią
behawioralną zaowocowała wieloma publikacjami, w tym takich książek, jak The
conditioning therapies (1966 - Terapie oparte na warunkowaniu - we współpracy
z A. Salterem i L. Reyną), Behavior therapy techniqu.es (1966 - Techniki terapii
behawioralnej - z A. A. Lazarusem), The practice of behavior therapy (1973 -
Praktyka terapii behawioralnej) i Theme and variations\ A behavior therapy case-
book (1976 - Podstawowy temat i warianty: księga przypadków terapii behawio-
ralnej). Wolpe pełnił funkcję prezesa Stowarzyszenia na Rzecz Wspierania Terapii
Behawioralnej (Association for Advancement of Behavior Therapy) w drugim roku
jego istnienia, w latach 1967-1968. Nadal aktywnie działa jako distinguished pro-
fessor psychologii na Uniwersytecie Pepperdine i pozostaje współwydawcą „Jour-
nal of Behavior Therapy and Experimental Psychiatry".
Jak można było oczekiwać na podstawie psychiatrycznego przygotowania
Wolpego, autor ten w dużym stopniu ograniczył swe zainteresowania osobowoś-
cią do psychonerwic i początkowo przyjmował psychoanalityczną interpretację
ich etiologii. W przedmowie do swej najważniejszej pracy Psychotherapy by recip-
rocal inhibition Wolpe opisuje zdarzenia, które skłoniły go do odrzucenia psycho-
analizy na rzecz teorii uczenia się.
Teoria nerwicy i metody psychoterapii opisane w tej książce wywodzą się bezpośrednio
ze współczesnej teorii uczenia się. Za początek łańcucha zdarzeń, które doprowadziły do
napisania niniejszej książki, można uznać rok 1944, kiedy jako lekarz wojskowy miałem
mnóstwo czasu na czytanie. Będąc wówczas wiernym zwolennikiem Freuda, pewnego
dnia zdziwiłem się, znalazłszy w książce Malinowskiego Sex and repression in savage
558 Rozdział 13. Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera
Wolpe zgadza się z Hansem Eysenckiem (zob. rozdz. 9.), że chociaż poszcze-
gólne jednostki mogą różnić się pod względem swych konstytucjonalnych predyspo-
zycji do wytworzenia się neurotycznego lęku, to jednak wszelkie zachowania neuro-
tyczne są wyuczone. Ich koncepcja zachowania neurotycznego różni się znacznie od
klasycznej teorii psychoanalitycznej, czego zresztą autorzy ci bynajmniej nie ukry-
wają. Różnice te zostały zwięźle przedstawione w poniższym fragmencie:
Gdy obserwujemy ludzi, którzy zachowują się w sposób wyraźnie „anormalny", auto-
destrukcyjny lub nieprzystosowawczy, mamy dwa bardzo oczywiste i powszechnie
znane sposoby interpretowania ich zachowania. Pierwszy z nich to model medyczny -
według niego tacy ludzie są chorzy. Cierpią oni na jakiś rodzaj choroby, a obserwowa-
ne zachowanie jest po prostu objawem, czyli symptomem (lub zbiorem symptomów),
tej choroby. Terapia polega na leczeniu podstawowego schorzenia, co sprawia, że symp-
tomy znikną automatycznie. [...] Akceptacja, z jaką spotkały się nauki Freuda [...]
w dużej mierze jest spowodowana tym, że potrafił on posłużyć się zręcznie tą medyczną
analogią - skargi pacjenta są jedynie symptomami, podstawowym schorzeniem jest
„kompleks", który trzeba usunąć za pomocą „interpretującej" psychoterapii, zanim
symptomy będą mogły zniknąć na dobre. W związku z tym „leczenie objawowe", czyli
leczenie symptomów, jest bezużyteczne; nawroty dawnych symptomów i pojawianie
się nowych na miejsce usuniętych ujawni siłę utrzymującego się kompleksu. [...]
Z modelem medycznym wyraźnie kontrastuje model behawioralny, który stano-
wi podstawę terapii behawioralnej (Eysenck i Rachman, 1965). Model ten zakłada po
prostu, że wszelkie zachowanie jest wyuczone, i że zachowanie „anormalne" jest
wyuczone według tych samych praw, co zachowanie „normalne". Zasady uczenia się
i warunkowania stosują się w równej mierze do obu rodzajów zachowania, co pozwa-
la nam zrozumieć genezę zarówno zachowania normalnego, jak i anormalnego. Tak
więc „symptomy", na jakie uskarża się pacjent, są po prostu określonymi zachowania-
mi, których pacjent ten się nauczył; nie ma żadnej stanowiącej ich podłoże „przyczy-
ny" czy „kompleksu", który by wytwarzał i podtrzymywał te „symptomy" oraz spra-
wiał, że pojawiałyby się one ponownie wkrótce po wyeliminowaniu ich przez „czysto
objawowe" leczenie. Z tego sposobu patrzenia na problem wynika także to, że raz
wyuczonych zachowań można się także oduczyć, czyli „wygasić" je, jak powiedzieliby
pawłowiści (Eysenck, 1976b, 331-333).
* B. Malinowski, Seks i stłumienie w społeczności dzikich oraz inne studia o płci, rodzinie i sto-
sunkach pokrewnych, Dzieła, t. 6, tłum. B. Golda, G. Kubica, Z. Mach, Warszawa, PWN, 1987.
r Aktualne badania 559
instrukcję, aby przerwali niezwłocznie, jeśli tylko zaczną odczuwać choć trochę
lęku. Następnie powtarzają tę czynność dopóty, dopóki nie potrafią wyobrażać sobie
danej sytuacji przez kilkanaście sekund, pozostając w stanie całkowitego
odprężenia. Gdy reakcja lękowa na daną sytuację zostanie wygaszona, przechodzą
do następnego punktu. Wygaszenie słabych reakcji lękowych na pierwszą sytuację
generalizuje się na następną, ułatwiając wygaszenie reakcji lękowych wzbudzanych
przez tę sytuację, i tak dalej przez całą listę sytuacji wywołujących lęk.
W pracy opublikowanej w 1958 r. Wolpe podaje, że z około 200 osób, które on
i jego współpracownicy poddawali terapii przy zastosowaniu odwrażliwiania
i innych technik opartych na hamowaniu wzajemnym, w przybliżeniu 90% zostało
„wyleczonych" lub wykazało dużą poprawę: jest to wskaźnik dużo wyższy od tych,
jakie podaje się w odniesieniu do terapii bardziej konwencjonalnych. Poza tym dla
osiągnięcia tych rezultatów trzeba było znacznie mniej posiedzeń, niż na ogół wyma-
ga zwykła psychoterapia. Wolpe podaje ponadto, że chociaż przeprowadzenie
wywiadu z osobą szukającą pomocy, mającego na celu ustalenie bodźców
wywołujących lęk oraz zestawienie właściwych hierarchii, wymaga znacznych umie-
jętności klinicznych, to jednak stosunkowo mało wykwalifikowane i mało doświad-
czone osoby mogą z powodzeniem prowadzić posiedzenia odwrażliwiające.
Wyniki uzyskane przez Wolpego zachęciły innych ldinicystów do posługiwa-
nia się techniką odwrażliwiania w leczeniu różnych lęków neurotycznych i w lite-
raturze przedmiotu zaczęły się pojawiać liczne opisy przypadków donoszące
o powodzeniu terapii. Wolpe zdawał sobie sprawę z tego, że jakkolwiek optymis-
tyczne byłyby te doniesienia, to jednak ścisłość naukowa wymaga, aby wnioski
dotyczące względnej skuteczności systematycznego odwrażliwiania, w porówna-
niu z innymi technikami terapeutycznymi, były oparte na wynikach starannie
kontrolowanych badań eksperymentalnych. Wyniki tych badań nie tylko potwier-
dziły, że odwrażliwianie można stosować ze zbawiennymi skutkami w leczeniu
wielu rodzajów zaburzeń, często łącząc je z innymi technikami behawioralnymi
lecz ponadto wykazały, że procedura ta może być lepsza od bardziej tradycyjnych
technik terapeutycznych.
Sukces odwrażliwiania zachęcił wielu badaczy do poddania koncepcji teore-
tycznych Wolpego poważnym sprawdzianom eksperymentalnym, do wysunięcia
alternatywnych teorii wyjaśniających skuteczność odwrażliwiania oraz do rozwija-
nia lub modyfikowania tej techniki. Jednym z najważniejszych wyników tej dzia-
łalności było opracowanie behawioralnych procedur mających na celu restrukturali-
zację poznawczą, czyli modyfikację destrukcyjnych myśli towarzyszących reakcjom
lękowym (np. Meichenbaum, 1976). Dzięki tym pracom omawianą tu dziedzinę
charakteryzuje obecnie zdrowa dyskusja teoretyczna, a terapeuci behawioralni mają
do dyspozycji różne techniki z systematycznym odwrażliwianiem włącznie, z któ-
rych każda, sama lub w połączeniu z innymi, może być szczególnie użyteczna
w odniesieniu do różnych osób lub różnych rodzajów dolegliwości.
Seligman
W swych badaniach i publikacjach, które wywarły duży wpływ na rozwój tej dzie-
dziny, Martin Seligman koncentruje się na węższym zakresie zjawisk niż Wolpe,
lecz wykazuje tę samą skłonność do stosowania zasad, pierwotnie wykrytych
562 Rozdział 13. Teoria bodźca-reakcji Dollarda i Millera
Tabela 13.1. Przykłady wyjaśniania przez ludzi przyczyn zdarzenia „Na moim koncie nastąpił debet"
Wyjaśnienie
Wskazywanie na
przyczyny stałe
Ogólne „Nie jestem w stanie niczego robić „Wszystkie instytucje stale popełniają
dobrze". błędy".
Swoiste „Zawsze mam kłopoty z obliczaniem „Ten bank zawsze stosował przestarzałe
bilansu". techniki obliczeń".
Wskazywanie na
przyczyny niestałe
Ogólne „Miałem grypę przez kilka tygodni „Zakupy w wolny dzień wymagają
i wszystko wymknęło mi się spod kontroli". rozmachu".
Swoiste „Jedyny raz, gdy nie użyłem czeku, to „To dziwne - mój bank dotychczas nigdy
jedyny raz, gdy przekroczyłem stan konta". się nie mylił".
odległe od organizmu ludzkiego i wyraźnie różnią się od niego pod wieloma istot-
nymi względami. Cóż warte są ścisłość i dokładne określenie szczegółów sytuacji
eksperymentalnej, jeśli potem badacz jest zmuszony przyjmować wątpliwe
założenie dotyczące ciągłości filogenetycznej, aby móc odnieść uzyskane przez
siebie wyniki do ważnych zjawisk? Przekonaliśmy się już, że teoretycy S-R są
zdania, iż zasady uczenia się ustanowione w laboratoryjnych badaniach nad zwie-
rzętami muszą być potwierdzone w eksperymentach, w których badani są ludzie.
Tak więc istnieje tu w zasadzie zgoda co do konieczności koordynujących badań;
problem polega na tym, ile zaufania można mieć do teorii, zanim zostanie prze-
prowadzona znaczna liczba takich badań.
Podobny zarzut, często wysuwany przeciw podejściu opartemu na teorii
uczenia się głosi, że większość pozytywnych cech tego stanowiska, takich jak
ścisłe definicje, jasność, a także obfitość badań, występuje wtedy, gdy teorię tę
stosuje się do zachowania zwierząt lub bardzo ograniczonych obszarów zachowa-
nia człowieka. Gdy teorię tę stosuje się do złożonego zachowania ludzkiego, jest
ona w takiej samej sytuacji, jak inne teorie osobowości, z definicjami ad hoc
i rozumowaniem przez analogię, co zamiast wyjątku stanowi regułę. W krytyce
tej wskazuje się, że ścisłość i względna poprawność formalna teorii S-R są iluzo-
ryczne, ponieważ istnieją tylko wtedy, gdy teorie te stosuje się w bardzo ograni-
czonym zakresie. Gdy tylko dokona się uogólnienia teorii uczenia się, jasno okreś-
lone pojęcia stają się wieloznaczne, ścisłe definicje - niedokładne.
Najpoważniejszym chyba zarzutem pod adresem teorii S-R jest stwierdzenie,
że nie określają one zawczasu w zadowalający sposób bodźców ani reakcji. Trady-
cyjnie teoretycy uczenia się interesują się prawie wyłącznie procesem uczenia się
i nie starają się identyfikować bodźców występujących w naturalnym środowisku
organizmów, które badają, ani opracowywać stosownej taksonomii dla tych zda-
rzeń bodźcowych. Ponadto procesy uczenia się są badane w prostych, kontrolowa-
nych sytuacjach, w których stosunkowo łatwo można wyszczególnić bodźce
wywołujące obserwowalne zachowanie. Ambitnym zadaniem stojącym przed teo-
retykami osobowości jest zrozumienie, jak człowiek działa w środowisku rzeczy-
wistym, i można wysunąć niepodważalne twierdzenie, że jeśli psychologowie nie
potrafią dokładnie określić bodźca, to zaledwie rozpoczęli realizację tego zadania.
Te same w przybliżeniu argumenty można wysunąć w odniesieniu do reakcji:
Należy sprawiedliwie przyznać, że tacy teoretycy, jak Miller i Dollard zdają sobie
dobrze sprawę z tego problemu. Miller żartobliwie zasugerował, że teorię S-R
lepiej byłoby nazwać „teorią łącznika", ponieważ ma ona więcej do powiedzenia
0 związku między bodźcem i reakcją niż o samym bodźcu czy samej reakcji. Miller
1 Dollard starali się przezwyciężyć ten brak w taki sposób, że oprócz ustalania
abstrakcyjnych zasad rządzących uczeniem się człowieka określali przynajmniej
niektóre warunki społeczne, w jakich to uczenie się zachodzi (zob. też omówienie
teorii Bandury w rozdz. 14.).
W związku z powyższymi zarzutami pozostaje fakt, że teoria S-R ma wyraź-
nie mało do powiedzenia o strukturach czy komponentach osobowości, co jest
niewątpliwie powodem, dla którego wielu teoretyków uznaje teorię psychoanali-
tyczną za użyteczną w ich dociekaniach i badaniach. Wskazuje się także, że
w związku ze swym zaabsorbowaniem procesem uczenia się teoria S-R jest jedy-
nie teorią cząstkową, i że względnie stałe komponenty osobowości są niezbęd-
nym elementem w każdej próbie zrozumienia zachowania ludzkiego.
Obecny status i ocena 571
Wprowadzenie i kontekst
W połowie XX wieku dominującą perspektywą w psychologii amerykańskiej był
niewątpliwie behawiorystyczny punkt widzenia: zachowanie da się wyjaśnić
w kategoriach sił środowiskowych i można nim kierować za pomocą manipulacji
tymi siłami. Według teoretyków takich jak Skinner, wewnętrzne reprezentacje
i tendencje nie były godne uwagi jako epifenomena nie mające żadnego znacze-
nia przyczynowego. Jednakże na początku drugiej połowy XX wieku grupa teo-
retyków, która stała się znana jako zwolennicy teorii uczenia się społecznego,
wysunęła tezę, że bodźce środowiskowe nie stanowią wystarczającej podstawy
do wyjaśniania zachowania ludzkiego. Teoretycy ci argumentują, że zachowanie
człowieka można zrozumieć tylko w kategoriach wzajemnej interakcji bodźców
zewnętrznych i wewnętrznych procesów poznawczych. Ponadto symboliczne
reprezentacje minionych zdarzeń i aktualnej sytuacji kierują zachowaniem,
a procesy autoregulacji pozwalają ludziom sprawować kontrolę nad własnym
zachowaniem. W tym procesie podstawowy konstrukt teoretyczny, „wzmocnie-
nie", ulega zasadniczej modyfikacji: zamiast mechanicznego „wdrukowania"
skojarzonego ze wzmocnieniem zachowania, wzmocnienie działa poprzez
dostarczanie informacji. Bodziec wzmacniający jest skuteczny w takiej mierze,
w jakiej dana osoba uświadamia go sobie i oczekuje, że będzie on stosowany
w odniesieniu do jej późniejszego zachowania. Zwolennicy teorii uczenia się
społecznego zachowują przekonanie behawiorystów, że w granicach określo-
nych przez biologię uczenie się jest przyczyną nabywania i podtrzymywania
zachowania ludzkiego. Takie uczenie się można jednak zrozumieć tylko w kon-
tekście społecznym, a opiera się to na przekonaniu o przyczynowym znaczeniu
procesów poznawczych. W tym rozdziale skoncentrujemy się na Albercie Ban-
durze jako najwybitniejszym przedstawicielu teorii uczenia się społecznego,
a także rozpatrzymy coraz bardziej wpływowy wkład Waltera Mischela.
Albert Bandura
Albert Bandura podziela pogląd, że zasady uczenia się wystarczą, aby wyjaśnić
i przewidywać zachowanie oraz zmiany zachowania. Jednakże nie zgadza się on
z tymi koncepcjami osobowości opartymi na teorii uczenia się, które podstawo-
we twierdzenia wyprowadzają wyłącznie z wyników badań pojedynczych orga-
nizmów w bezosobowym środowisku lub przedstawiają zachowanie człowieka
jako poddające się biernie wpływom środowiskowym. Przypomina, że ludzie są
zdolni do myślenia i autoregulacji, dzięki czemu mogą nie tylko być kształtowa-
ni przez środowisko, lecz także oddziaływać na nie. Ponadto wiele aspektów
funkcjonowania osobowości wiąże się z interakcją jednostki z innymi ludźmi,
toteż adekwatna teoria osobowości musi uwzględniać kontekst społeczny, w któ-
rym dane zachowanie zostało pierwotnie przyswojone i utrzymuje się nadal.
Tak więc Bandura dąży do rozszerzenia i zmodyfikowania tradycyjnej teorii
uczenia się, formułując zasady uczenia się społecznego. Według jego słów:
Teoria uczenia się społecznego stara się wyjaśnić zachowanie człowieka w katego-
riach ciągłej wzajemnej interakcji między determinantami poznawczymi, behawioral-
574 Rozdział 14. Albert Bandura i teorie uczenia się społecznego
Życiorys autora
Bandura odbył studia podyplomowe z zakresu psychologii klinicznej na Uni-
wersytecie Iowa, gdzie uzyskał doktorat w 1952 r. Na Uniwersytecie Iowa
silna była tradycja hullowska. W skład jego grona profesorskiego wchodzili
m.in. Kenneth Spence, Judson Brown i Robert Sears, którzy uzyskali doktora-
ty ma Uniwersytecie Yale; wszyscy oni wnieśli znaczy wkład w rozwój teorii
Hulla. Następnie, po odbyciu rocznego stażu klinicznego, w 1953 r. Bandura
objął stanowisko na Uniwersytecie Stanfordzkim, gdzie był profesorem nauk
społecznych. Był dziekanem Wydziału Psychologii na Uniwersytecie Stan-
fordzkim, a w 1974 r. został wybrany na przewodniczącego Amerykańskiego
Towarzystwa Psychologicznego.
Przy współpracy nieżyjącego już Richarda Waltersa, Bandura napisał Ado-
lescent aggression (1959; wyd. pol. Agresja w okresie dorastania, 1968), szcze-
gółowe sprawozdanie z badań terenowych, w których posłużono się zasadami
uczenia się społecznego w analizo-
waniu rozwoju osobowości grupy
młodocianych przestępców z klasy
średniej, a następnie wraz z Walter-
sem Social learning and personality
development (1963 - Uczenie się
społeczne a rozwój osobowości),
książkę, w której przedstawili opra-
cowane przez siebie zasady uczenia
się społecznego oraz materiał dowo-
dowy, na którym oparto tę teorię,
W roku 1969 Bandura opublikował
pracę Principles of behavior modifi-
cation (Zasady modyfikacji zacho-
wania), w której omawia zastosowa-
nie do modyfikacji zachowania tech-
nik behawioralnych opartych na
zasadach uczenia się, a w 1973 r.
książkę Agression: A social leanunu,
analysis (Agresja: analiza w katego-
riach uczenia się społecznego).
Książka Social learning theory
Albert Bandura (1977b - Teoria uczenia się społecz-
r
Życiorys autora 575
Teorie wzmocnienia
.wzmacn.
^bodźce modelujące
Rysunek 14.1. Schematy przedstawiające, w jaki sposób wzmocnienie wpływa na uczenie się obserwa-
cyjne według teorii warunkowania instrumentalnego oraz teorii uczenia się społecznego. (Źródło: Ban-
dura, 1977b, s. 38)
Zasady uczenia się obserwacyjnego 577
Rysunek 14.2. Procesy składowe odgrywające główną rolę w uczeniu się obserwacyjnym. (Źródło:
Bandura, 1986, s. 52)
Procesy uwagi
Ludzie nie mogą się niczego nauczyć, jeżeli nie zwracają uwagi na zachowanie,
które ma być modelowane, i nie spostrzegają dokładnie ważnych cech tego zacho-
wania. Jest najbardziej prawdopodobne, że będziemy zwracać uwagę na zachowa-
nia, które są wyraziste, proste i zdają się posiadać pewną wartość funkcjonalną.
W rezultacie model, który jest żywy, atrakcyjny, kompetentny i wielokrotnie widy-
wany, łatwiej przyciągnie naszą uwagę. Ponadto to, na co dana osoba zwraca
uwagę, zależy od jej wiedzy i aktualnego nastawienia. Cechy obserwatorów decy-
dują także o tym, jak dużo zachowania naśladowczego występuje w danej sytuacji.
Na przykład stwierdzono, że zachowanie modela ma większy wpływ na dzieci
wysoce zależne niż na dzieci mniej zależne (Jakubczak i Walters, 1959).
O tym, co się zdarzy często decydują łącznie cechy zarówno modela jak
i obserwatora. Szczególnie pouczające badanie, ukazujące wzajemne oddziaływa-
nie modela i obserwatora, przeprowadzili Hetherington i Frankie z małymi dzieć-
mi i ich rodzicami. Badacze najpierw ustalili na podstawie obserwacji rodziców
stopień serdeczności i opiekuńczości, przejawianych przez każde z nich wobec
dziecka, a także to, które z rodziców dominuje w sprawach opieki nad dzieckiem.
Następnie dziecko obserwowało, jak każde z rodziców bawi się zabawkami i grami
dostarczonymi przez badacza, po czym dziecku pozwalano bawić się tymi samymi
materiałami i rejestrowano ilość zachowania naśladowczego, jakie u niego wystę-
powało. Dzieci obu płci znacznie częściej naśladowały rodzica serdecznego i opie-
Zasady uczenia się obserwacyjnego 579
Procesy przechowywania
Procesy wytwarzania
Osoba ucząca się musi być zdolna do odtworzenia zachowania, które obserwo-
wała. Obserwowane zachowanie, bez względu na to, jak dobrze zostało przecho-
wane, nie może być zrealizowane (wykonane) bez koniecznych umiejętności
i zdolności. Niekiedy trudności z wytwarzaniem wynikają z braku potrzebnych
umiejętności poznawczych lub motorycznych, lecz często odzwierciedlają brak
u wykonawcy informacji zwrotnych o tym, co on rzeczywiście robi. Dotyczy to
uczenia się wielu umiejętności sportowych, lecz problem ten często odnosi się
także do zachowań społecznych. Oglądanie lub słuchanie taśm, na których zare-
jestrowano nasze zachowanie, może być doświadczeniem niezwykle pouczającym
i odbierającym nadmierną pewność siebie. Próby i błędy, ćwiczenie i informacja
zwrotna, wszystkie one mają swój udział w tym, co często jest stopniowym pro-
cesem przekształcenia wiedzy w działanie.
Procesy motywacyjne
Determinizm wzajemny
Bandura (1978) sugeruje, że wyjaśnienia zachowania człowieka zwykle są
formułowane w kategoriach ograniczonego zbioru determinantów działających
w sposób jednokierunkowy. Na przykład zwolennicy teorii uczenia się utrzymują,
że zachowanie jest pod kontrolą sił sytuacyjnych. Wprawdzie Skinner wspomina
o zdolności organizmów do „kontrkontroli", lecz nawet ta koncepcja przedstawia
środowisko jako siłę pobudzającą, której jednostka usiłuje przeciwdziałać. Według
Skinnera środowisko służy jako „autonomiczna siła, która automatycznie
kształtuje, koordynuje i kontroluje zachowanie" (1978, s. 344). Teoretycy osobo-
wości wyjaśniają zachowanie w kategoriach wewnętrznych dyspozycji i motywów.
Nawet w koncepcjach interakcjonistycznych (np. Murray i Allport) osoba i środo-
wisko działają przeważnie w sposób autonomiczny lub jednokierunkowy.
Inaczej teoria uczenia się społecznego, która rozpatruje zachowanie w kate-
goriach determinizmu wzajemnego (reciprocal determinism) - czynniki osobiste,
siły środowiskowe i samo zachowanie funkcjonują jako wzajemnie uzależnione od
siebie, a nie autonomiczne determinanty. Wpływ każdego z tych trzech komponen-
tów jest zależny od innych. Na przykład środowisko jest potencjalnością, której
oddziaływania zależą od sposobu rozumienia środowiska przez organizm i od jego
zachowania w tym środowisku. Podobnie, dana osoba odgrywa różne role i ma
różne oczekiwania w różnych sytuacjach, ludzie wyszukują i tworzą środowiska, na
582 Rozdział 14. Albert Bandura i teorie uczenia się społecznego
System Ja
Bandura nie akceptuje podjętej przez radykalnych behawiorystów próby wyelimi-
nowania wewnętrznych, poznawczych determinantów zachowania za pomocą
„teoretycznego bypassu" („conceptual bypass"), polegającego na zredukowaniu
ich do konsekwencji uprzednich zdarzeń środowiskowych. Procesy poznawcze
584 Rozdział 14. Albert Bandura i teorie uczenia się społecznego
Rysunek 14.4. Procesy składowe biorące udział w autoregulacji zachowania za pomocą wewnętrznych
standardów zachowania i podniet dostarczanych przez siebie samego. (Źródło: Bandura, 1986, s. 337)
niewątpliwie mają źródła zewnętrzne, lecz ich roli w regulacji zachowania nie
można sprowadzać do uprzedniego doświadczenia: „Aktualnych oddziaływań,
powstających dzięki posługiwaniu się jakąś podlegającą generalizacji zdolnością,
nie można przypisać wyłącznie przeszłym doświadczeniom - równie dobrze
można by przypisać literackie arcydzieła Szekspira jego wcześniejszemu ćwicze-
niu się w mechanicznej czynności pisania" (Bandura, 1978, s. 350). Bandura jed-
nak nie aprobuje też punktu widzenia teorii jaźni, w których „globalny obraz Ja"
wyjaśnia zachowanie w szerokim zakresie sytuacji. „W teorii uczenia się społecz-
nego system Ja nie jest czynnikiem psychicznym, który kontroluje zachowanie.
Termin ten odnosi się raczej do struktur poznawczych, które dostarczają mecha-
nizmów odniesienia, oraz do zbioru funkcji składowych percepcji, oceniania
i regulacji zachowania" (1978, s. 348). Ponadto zrozumienie generowanych przez
własne Ja oddziaływań, które należą do systemu Ja, jest niezbędne do wyjaśnia-
nia i przewidywania zachowania człowieka. Rysunek 14.4 przedstawia w skrócie
trzy procesy składowe, które biorą udział w autoregulacji zachowania przez akty-
wację określonych przez siebie samego konsekwencji. Procesy te, traktowane jako
jeden zbiór, definiują system Ja oraz dostarczają podstaw do samowzmocnienia
zachowania. Rozpatrzymy kolejno wszystkie te trzy komponenty.
Samoobserwacja
proces oceniania
Komponenty systemu Ja nie funkcjonują jako autonomiczne regulatory środków obrony działa przez zniekształcenie związku między działaniem a jego skut-
zachowania, lecz odgrywają pewną rolę w determinacji wzajemnej zachowania. kami. Tak więc ludzie mogą stosować przemieszczenie odpowiedzialności na
Czynniki zewnętrzne wpływają na te autoregulacyjne procesy co najmniej na trzy zwierzchników i rozproszenie odpowiedzialności na większą grupę, aby uwolnić się
sposoby: po pierwsze, jak się przekonaliśmy, standardy wewnętrzne, według któ- od winy przez wytworzenie złudzenia, że nie są osobiście odpowiedzialni. Trzeci
rych oceniane jest zachowanie, wyprowadzamy z naszych doświadczeń. Po dru- zbiór mechanizmów pozwalających uchronić się od samopotępienia, działa przez
gie, wpływy środowiskowe mogą zmienić sposób, w jaki oceniamy nasze zacho- fałszywe przedstawienie konsekwencji danego czynu. Tak więc możemy minimalizo-
wanie. Na przykład ludzie często doświadczają negatywnych sankcji ze strony wać, ignorować, zniekształcać lub w inny sposób odcinać się od tego, co powinno
innych za niezasłużone samonagradzanie. Ponadto utrzymywanie wysokich stan- być oczywistymi szkodliwymi skutkami naszego działania. Na koniec można uchro-
dardów jest: „popierane społecznie za pomocą ogromnego systemu nagród, obej- nić się od oczekiwanych samokarzących reakcji, deprecjonując, dehumanizując lub
mującego pochwały, uznanie społeczne i zaszczyty" (Bandura, 1978, s. 354). Na obwiniając ofiarę niesłusznego postępku, usprawiedliwiając w ten sposób ów czyn.
koniec, istnieją czynniki zewnętrzne, które sprzyjają „selektywnej aktywacji Istnienie stereotypów społecznych sprzyja takim obronnym zniekształceniom.
i odcinaniu" wpływów polegających na reagowaniu na siebie samego. Oddziały- Bandura (1978) sugeruje, że „osobiste oceny" działają na każdym etapie
wanie to zasługuje na dalsze omówienie. autoregulacji, co wyklucza „automatyzm tego procesu". W rezultacie: „czynniki
Bandura dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że ludzkie osoby mogą się anga- osobistej oceny mają znaczną swobodę wpływania na to, czy oddziaływania samo-
żować w nieludzkie zachowania. Argumentuje on, że „ucieleśnione byty", takie jak regulacyjne będą, czy nie będą aktywowane w danej czynności" (1978, s. 355).
Freudowskie superego, nie mogą wyjaśnić „zmiennego działania" regulatorów wew- Nie wyjaśnia on jednak genezy działania, ani wywoływania tych osobistych ocen.
nętrznych. Z punktu widzenia teorii uczenia się społecznego „delikatni, troskliwi Innymi słowy, dlaczego i kiedy decydujemy się na „odcięcie się" od pewnych
ludzie dokonują karygodnych czynów z powodu wzajemnego wpływu osobistych zachowań, a nie od innych? Czy jest to kwestia poziomu pobudzenia czy skrajne-
i sytuacyjnych determinantów zachowania, a nie z powodu defektów w ich struktu- go charakteru zachowania? Jeśli tak, to co określa próg aktywacji? Na koniec
rach moralnych. Rozwój zdolności autoregulacyjnych nie wytwarza u danej osoby czytelnik powinien zwrócić uwagę na analogię między tymi mechanizmami selek-
niezmiennego mechanizmu kontrolnego" (1978, s. 354; zob. także: Bandura, 1977b, tywnego „odcinania się", a mechanizmami obronnymi opisanymi przez Freuda
1986, 1990). Kiedy ludzie angażują się w karygodne zachowanie, które powinno i Rogersa, jak również strategiami zabezpieczającymi (safeguarding strategies)
wywoływać samopotępienie, mogą być zdolni do odcięcia się od niego w sposób, Alfreda Adlera.
który chroni ich przed samokrytycyzmem. Rysunek 14.5 pokazuje, jak i w którym
punkcie może to nastąpić. Na poziomie samego zachowania karygodne zachowanie
można uczynić możliwym do zaakceptowania postrzegając je błędnie jako służące
jakiejś moralnej sprawie. Często, dla uniknięcia samopotępienia jak również potę- Zastosowanie do terapii
pienia społecznego, stosuje się uzasadnienie moralne i eufemistyczne określenia, zaś
czyny, które powinny spotkać się z naganą, można uczynić bardziej możliwymi do Jak można by przewidywać na podstawie tego opisu głównych zasad teorii ucze-
przyjęcia przez porównanie ich z ohydnymi, bestialskimi postępkami. Drugi zbiór nia się społecznego, Bandura jest zwolennikiem poglądu, że techniki oparte na
teorii uczenia się mogą być wysoce efektywne przy modyfikowaniu niepożądane-
go zachowania. Jedna z książek Bandury, Principles of behavior modification
Uzasadnienie moralne Minimalizowanie,
Dehumanizacja
(1969), jest poświęcona prawie wyłącznie omówieniu takich technik, a wśród
Łagodzące porównania ignorowanie lub fałszywe
Eufemistyczne określenia interpretowanie konsekwencji Przypisywanie winy nich kilku nowych metod, które on i jego współpracownicy stworzyli w celu eli-
minowania nierealistycznych reakcji lękowych (Bandura, Grusec i Menlove,
1967a; Bandura, 1968; Bandura i Menlove, 1968).
Te nowe metody, które rozwinęły się z badań eksperymentalnych nad modelo-
Karygodne Szkodliwe
postępowanie skutki -*• Ofiara waniem i uczeniem się przez obserwację, oparte są na założeniu, że reakcje emo-
cjonalne mogą być nie tylko nabywane w wyniku doświadczeń bezpośrednich
i zastępczych, lecz także, w odpowiednich warunkach, mogą być wygaszane zarów-
no bezpośrednio, jak i zastępczo. Powinno być zatem możliwe zredukowanie reak-
cji emocjonalnych i obronnych u osób, które cierpią na nierealistyczne lub przesad-
ne lęki, dzięki oglądaniu przez te osoby modela wchodzącego bez obaw w interakcję
Przemieszczenie odpowiedzialności z budzącym lęk obiektem lub zdarzeniem; jeszcze większą ich redukcję powinno
Rozproszenie odpowiedzialności zapewnić ćwiczenie zachowań modela w nie zagrażającej sytuacji i pod jego kie-
runkiem. Liczne eksperymenty, zarówno z dziećmi, jak i dorosłymi, przeprowadza-
ne przy zastosowaniu różnych technik modelowania przyniosły bardzo zachęcające
Rysunek 14.5. Mechanizmy, za pomocą których zachowanie zostaje w różnych punktach procesu
behawioralnego „odcięte" od konsekwencji w postaci samooceny. (Źródło: Bandura, 1978, s. 3 5 5 )
wyniki. Szczególnie interesujące jest badanie, które przeprowadzili Bandura, Blan-
588 Rozdział 14. Albert Bandura i teorie uczenia się społecznego Poczucie skuteczności własnej 589
chard i Ritter (1969), ponieważ do sytuacji modelowania włączono kilka elemen- Osoba • Zachowanie •
tów technik odwrażliwiania skonstruowanych przez Wolpego, a ponadto, w celu
porównania, zastosowano także typową sytuację odwrażliwiania. Osoby badane,
którymi byli dorośli lub dorastająca młodzież, cierpiący na poważny lęk przed
wężami, przydzielono do jednej z trzech grup terapeutycznych. W grupie Oczekiwania ! Oczekiwania !
dotyczące skuteczności! dotyczące wyniku !
odwrażliwiania polecano badanym znajdującym się w stanie głębokiego odprężenia,
by wyobrażali sobie kolejno sytuacje polegające na coraz bliższym kontakcie
z wężami. W drugiej grupie zastosowano technikę symbolicznego modelowania; Rysunek 14.6. Schemat przedstawiający różnicę między oczekiwaniami dotyczącymi skuteczności
badani, również utrzymując stan odprężenia, oglądali film ukazujący modela i oczekiwaniami dotyczącymi wyniku. (Źródło: Bandura, 1977a, s. 193)
w coraz bliższych interakcjach z wielkim wężem. Trzecia grupa obserwowała
żywego modela wykonującego podobne czynności wobec rzeczywistego węża. Po ności jest to przekonanie, że dana osoba potrafi sama z powodzeniem wytworzyć
każdej z tych interakcji badanym z tej ostatniej grupy polecano, by wykonywali te zachowanie potrzebne do uzyskania tego wyniku. To rozróżnienie jest ważne, ponie-
same czynności co model, początkowo w asyście modela, a później sami. waż jednostka zapewne może być przekonana, że jakieś działanie doprowadzi do
Wszystkim badanym polecono, by spróbowali wykonać serię zadań o stop- określonego wyniku, lecz może wątpić, czy potrafi wykonać to działanie. Bandura
niowanej trudności zarówno przed terapią, jak i po niej. Podczas gdy u badanych zakłada, że poczucie skuteczności własnej wpływa na inicjowanie i trwałość zacho-
z grupy kontrolnej, którzy wykonywali tylko te dwa sprawdziany, a nie byli pod- wania polegającego na radzeniu sobie (coping behavior). Ludzie obawiają się i uni-
dani żadnej terapii, nie wystąpiła zasadniczo żadna zmiana w zachowaniu, to kają sytuacji, które spostrzegają jako przekraczające ich umiejętności radzenia sobie,
w grupie odwrażliwiania i w grupie modelowania symbolicznego stwierdzono po lecz pewnie wchodzą w sytuacje, co do których są przekonani, że potrafią je opano-
terapii wyraźny wzrost liczby reakcji zbliżenia. Najskuteczniejszą techniką tera- wać. Ponadto oczekiwania dotyczące skuteczności decydują o tym, jak usilnie ludzie
peutyczną było jednak modelowanie uczestniczące, w którym badani mieli do będą się starać i jak długo będą wytrwale kontynuować dane zachowanie. Postrzega-
czynienia z rzeczywistym modelem i zapewniano im sterowane doświadczenia na skuteczność własna nie gwarantuje sukcesu. „Jeśli jednak umiejętności są właści-
w kontaktowaniu się z obiektem budzącym lęk. we a podniety stosowne, to oczekiwania dotyczące skuteczności są głównym deter-
minantem dokonywanego przez ludzi wyboru czynności, ilości wkładanego przez
nich wysiłku, oraz czasu, przez jaki będą oni podtrzymywać swe wysiłki borykając
się ze stresowymi sytuacjami" (Bandura, 1977a, s. 194).
Poczucie skuteczności własnej Zgodnie z reprezentowaną przez Bandurę perspektywą uczenia się społecz-
nego, oczekiwania dotyczące skuteczności są oparte na czterech głównych
Przed pojawieniem się teorii uczenia się społecznego, interwencje terapeutyczne źródłach informacji: osiągnięciach w wykonywaniu zadań, doświadczeniach
oparte na zasadach uczenia się interpretowano w kategoriach automatycznych zastępczych, perswazji słownej oraz pobudzeniu emocjonalnym. Rysunek 14.7
efektów stosowanych bezpośrednio czynników wzmacniających. Bandura nato-
miast wysunął twierdzenie, że procesy poznawcze odgrywają decydującą rolę Oczekiwania dotyczące skuteczności
w nabywaniu i utrwalaniu zachowań patologicznych, tak samo jak w przypadku
Źródło Sposób wzbudzenia
zachowań „normalnych". Było to twierdzenie radykalne. Bandura (np. 1977a)
odrzucił dominujący pogląd, że przykre emocje są głównym powodem niezdol-
ności do skutecznego radzenia sobie z budzącym lęk obiektem czy zdarzeniem,
a także odrzucił analogiczne założenie, że zmiana zachowania w wyniku terapii
jest spowodowana eliminacją przykrych emocji. Według Bandury trudności osoby
cierpiącej wskutek reakcji lękowych czy reakcji unikania wynikają z jej prze-
świadczenia, że nie jest w stanie skutecznie uporać się z jakąś sytuacją. Zmiana,
do jakiej doprowadzają techniki terapeutyczne, niezależnie od ich postaci, jest
spowodowana wytworzeniem się u tej osoby poczucia skuteczności własnej, ocze-
kiwania, że potrafi ona własnymi siłami poradzić sobie w różnych sytuacjach
i osiągnąć pożądane wyniki. Innymi słowy, celem terapii jest wytworzenie i umoc-
nienie oczekiwań osobistej skuteczności.
Bandura rozróżnia dwa komponenty poczucia skuteczności własnej: oczekiwa-
nie dotyczące skuteczności i oczekiwanie dotyczące wyniku. Jak pokazano na
rys. 14.6, oczekiwanie dotyczące wyniku odnosi się do przekonania osoby, że dane Rysunek 14.7. Główne źródła informacji o skuteczności, wzbudzane dzięki różnym sposobom postę-
zachowanie doprowadzi do określonego wyniku. Oczekiwanie dotyczące skutecz- powania terapeutycznego. (Źródło: Bandura, 1977 a, s. 195)
AK.
590 Rozdział 14. Albert Bandura i teorie uczenia się społecznego
Ocena wyników
Aktywność społeczna
Protesty Śmiałe,
Składanie skarg stosowne działanie
Zmiana otoczenia
Rysunek 14.8. Interaktywny wpływ postrzeganej skuteczności własnej oraz oczekiwań dotyczących wyni-
ku reakcji, na zachowanie i reakcje afektywne. (Źródło: Bandura, 1982, s. 140)
czy potrafią zrobić to, czego się od nich wymaga, albo dlatego, że oczekują, iż ich
wysiłki będą bezowocne z powodu braku reakcji ze strony środowiska. Znaczy to,
że poczucie daremności wysiłków może być oparte albo na poczuciu skuteczności
własnej, albo na wyniku: „W każdym określonym przypadku najlepiej byłoby prze-
widywać zachowanie biorąc pod uwagę zarówno poczucie skuteczności własnej,
jak i przekonania dotyczące wyniku" (1982, s. 140). Rozpatrzymy cztery możliwe
kombinacje wysokich i niskich ocen dotyczących skuteczności własnej i dotyczą-
cych wyników, przedstawione na rys. 14.8. Wysokie poczucie skuteczności własnej
w połączeniu z reaktywnym środowiskiem, w którym skuteczne działanie jest
nagradzane, prowadzi do aktywnego, nacechowanego pewnością siebie zachowa-
nia. Niska reaktywność środowiska sprzyja aktywności społecznej, protestowaniu
i składaniu skarg w przypadku jednostek o wysokim poczuciu skuteczności
własnej. Ten sam brak reaktywności prowadzi do apatii, rezygnacji i lęku u jedno-
stek o niskim poczuciu skuteczności własnej. Na koniec, połączenie niskiego
poczucia skuteczności własnej i potencjalnie reaktywnego środowiska rodzi de-
presję. To znaczy, kiedy ludzie nie są zdolni do wykonania tych działań, które są
nagradzane u innych, wówczas występuje u nich zniechęcenie i przygnębienie.
Jest to bardzo interesująca analiza.
Prace Bandury nad poczuciem skuteczności własnej, w połączeniu z jego kon-
cepcjami determinizmu wzajemnego i systemu Ja, dostarczyły mu także skutecz-
nego narzędzia wyjaśniania działań ludzkich. Według tego modelu, a w odróż-
nieniu od analizy skinnerowskiej, ludzie mają zdolność sprawowania kontroli nad
zdarzeniami w swym życiu. Nie kontrolujemy wyników w sposób autonomiczny
ani mechaniczny. Zamiast tego, charakterystyczne dla ludzi zdolności tworzenia
reprezentacji celów i przewidywania prawdopodobnych wyników, uwzględnione
w koncepcjach poczucia skuteczności własnej oraz systemu Ja, prowadzą do
modelu „emergentnego interaktywnego sposobu działania" („emergent interactwe
agency") (Bandura, 1986). Osoby nie są ani autonomicznymi „czynnikami spraw-
czymi", ani po prostu mechanicznymi przenośnikami aktywizujących oddziaływań
Charakterystyczne badania i metody badawcze 593
Walter Mischel
Jak już pisaliśmy w końcowej części rozdziału 7., książka Waltera Mischela (1968)
Personality and assessment (Osobowość i ocena) zawierała krytykę tradycyjnych
teorii osobowości, która wywarła duży wpływ na innych przedstawicieli tej dzie-
dziny psychologii. Szeroko cytowana była jego konkluzja, że: „być może
z wyjątkiem inteligencji, nie zademonstrowano wysoce zgeneralizowanych spój-
ności zachowania, a zatem koncepcja cech osobowości jako ogólnych predyspo-
Walter Młschel 597
Teoria poznawczo-afektywnego
systemu osobowości
W swej najnowszej, pracy Mischel, współdziałając z Yuichi Shodą (Mischel
i Shoda, 1995; zob. także: Shoda, Mischel i Wright, 1989, 1993a,b, 1994), przed-
stawił teorię poznawczo-afektywnego systemu osobowości, która godzi zakładaną
niezmienność cech osobowości w czasie i ich niezmienność dla różnych sytuacji,
z widoczną zmiennością zachowania w zależności od sytuacji. Shoda i Mischel
przede wszystkim rozróżnili dwa odmienne podejścia do osobowości. Podejście
klasyczne ujmuje osobowość w kategoriach dyspozycji behawioralnych. W podej-
ściu tym zwykle dąży się do uzyskania „prawdziwego wyniku" danej osoby dla
określonej cechy przez sumowanie (lub obliczanie przeciętnej) jej zachowań na
tym wymiarze w wielu różnych sytuacjach. Na przykład ocenę życzliwości danej
osoby można otrzymać dodając oceny stopnia życzliwości (lub obliczając ich śred-
nią), jaką ta osoba wykazuje w pewnym zakresie sytuacji. Przyjmuje się tu
milcząco założenie, że zmienność zachowania w różnych sytuacjach odzwiercie-
dla błąd. Drugie podejście polega na rozpatrywaniu osobowości w kategoriach
charakterystycznych procesów pośredniczących. Procesy te w interakcji ze specy-
ficznymi sytuacjami generują zachowania, które w poszczególnych sytuacjach
różnią się w przewidywalny sposób. Przykładem tego podejścia jest dokonana
przez Mischela rekonceptualizacja osobowości w kategoriach poznawczego ucze-
nia się społecznego. Podejście to koncentruje się nie na przeciętnej ilości zacho-
wania, lecz na konfiguracji czy wzorcu zachowania danej jednostki.
Rysunek 14.9 przedstawia ilość zachowania x, jaką w różnych sytuacjach
przejawia osoba A i osoba B. W podejściu rozpatrującym osobowość w katego-
riach dyspozycji behawioralnych zmienność ilości czy prawdopodobieństwa dane-
go zachowania w różnych sytuacjach odzwierciedla błąd, a przeciętna dla tych
sytuacji stanowi miarę „prawdziwego" poziomu danej cechy. Natomiast w podej-
ściu kładącym nacisk na charakterystyczne procesy pośredniczące chodzi o usta-
lenie, czy różne wzorce zachowania przejawiane przez A i B są stałe i znaczące.
Teoria poznawczo-afektywnego systemu osobowości 603
Osoba B
Osoba A
0 2 4 6 8 10 12
Sytuacje (warunki)
Rysunek 14.9. Typowe różnice indywidualne pod względem prawdopodobieństwa warunkowego pewnego
typu zachowania w różnych sytuacjach. (Źródło: Mischel i Shoda, 1995, s. 247)
Innymi słowy, najwięcej uwagi poświęca się nie ogólnemu poziomowi jakiegoś
zachowania u danej osoby, lecz jej charakterystycznemu i stałemu „wzorcowi
sytuacja-zachowanie typu «jeżeli..., to...»". Celem Shody i Mischela jest opraco-
wanie teorii dotyczącej charakterystycznych procesów pośredniczących, która
pozwoli wyjaśnić różnice indywidualne w odniesieniu do poznawczych i emocjo-
nalnych reakcji na sytuacje. Taka teoria wyjaśniałaby z kolei różnice indywidual-
ne pod względem ogólnego przeciętnego poziomu zachowania, oraz stałych pro-
fili zmienności zachowania dla różnych sytuacji („jeżeli..., to..."), jako wyrazu
tego samego, będącego podstawą tych profili, systemu osobowości.
W tabeli 14.1 wymieniono jednostki pośredniczące, jakie występują w opra-
cowanym przez Shodę i Mischela poznawczo-afektywnym systemie osobowości.
Te „jednostki poznawczo-afektywne" są w zasadzie tymi samymi poznawczymi
zmiennymi osobowymi, które Mischel zaproponował w swej „rekonceptualizacji"
w 1973 r., z dwiema tylko zmianami. Po pierwsze, połączono kompetencje ze stra-
tegiami i planami. Dużo ważniejszą zmianą jest dodanie afektów i emocji jako
czynników wpływających na przetwarzanie informacji społecznej. Jednostki te
oddziałują wzajemnie na siebie, gdy dana osoba wybiera sytuacje, interpretuje je,
generuje i reaguje na nie. Istotnie, Shoda i Mischel: „proponują jednoczącą kon-
cepcję systemu osobowości, w której osoby charakteryzuje się zarówno w katego-
riach a) jednostek poznawczych (cognitions) i afektywnych ( a f f e c t s ) , które są
dostępne i osiągalne [tab. 14.1 w niniejszej książce], jak i b) specyficznej organi-
1. Kodowania: kategorie (konstrukty) dla swego Ja, ludzi, zdarzeń i sytuacji (zewnętrznych
i wewnętrznych)
2. Oczekiwania i przekonania: dotyczące świata społecznego, rezultatów zachowania w poszczególnych
sytuacjach, oraz efektywności własnej
3. Afekty: uczucia, emocje i reakcje afektywne (z reakcjami fizjologicznymi włącznie)
4. Cele i wartości: pożądane wyniki i stany afektywne; awersyjne wyniki i stany afektywne; cele, wartości
i plany życiowe
5. Kompetencje i plany autoregulacji: potencjalne zachowania i skrypty, które można realizować, oraz
plany i strategie dotyczące organizowania działania, a także wpływania na rezultaty, oraz na własne
zachowanie i stany wewnętrzne
Poznawczo-afektywny
Psychologiczne
system osobowości
cechy sytuacji
(CAPS)
Konsekwencje
Profile
bahawioralne,
sytuacja-zachowanie
oceny
„jeśli... - to..."
obserwatorów
Historia poznawczego
Historia biologiczna uczenia się społecznego
-• Interakcje równoczesne
Wpływy rozwojowe
Podłoże genetyczne Kultura i społeczeństwo
Zakończyliśmy już nasz przegląd teorii osobowości. Każda z tych teorii, jak
wkrótce czytelnik się przekona, przyjmuje pewien szczególny punkt widze-
nia w swym dążeniu do opisania i wyjaśnienia charakterystycznych zacho-
wań jednostek. Być może kluczowym faktem, na który reagują wszystkie
teorie osobowości, jest przekonanie, że osoba, jaką staliśmy się w wyniku
naszej specyficznej historii życia, zdaje się zmuszać nas, żebyśmy nadal
trzymali się pewnych charakterystycznych sposobów postępowania. Nie ma
to znaczyć, że zachowanie jest niezmienne, ani że bieg naszego życia jest
w pełni wytyczony we wczesnym okresie rozwoju. Osobowość - jak wska-
zuje Erikson - rozwija się stopniowo, i w miarę upływu czasu oraz groma-
dzenia doświadczeń z pewnością następuje zmiana. Ponadto, nasze zrozu-
mienie swej własnej natury prawdopodobnie jest niekompletne lub złudne,
jak twierdzili Freud, Skinner i niemal wszyscy inni teoretycy z wyjątkiem
Allporta. Jednakże przesłanie teorii osobowości jest takie, że osoba, jaką się
staliśmy, określa naszą ocenę świata, w którym działamy, oraz nasz sposób
reagowania na ten świat. Celem teorii osobowości jest dostarczenie ram
pojęciowych do określenia charakterystycznej i zintegrowanej natury jed-
nostki i do powiązania tej natury z zachowaniem owej jednostki.
W tym ostatnim rozdziale ponownie rozpatrzymy przedstawione już
poszczególne teorie, jak również samą naukę o osobowości. Najpierw
porównamy te teorie w kategoriach podstawowych wymiarów przedstawio-
nych w rozdz. 1., a zakończymy próbą ukazania pewnego ogólnego spojrze-
nia na tę dziedzinę.
i fafc
Rozdział JL
Teoria osobowości
w perspektywie
Dobiegła już końca nasza podróż przez trzynaście głównych typów teorii osobo-
wości. Czytelnik, który ze skupioną uwagą odbył tę podróż, musi być z pewnoś-
cią pod wrażeniem różnorodności i złożoności rozpatrywanych stanowisk.
Okazało się, że każdy typ ma pewne odrębne cechy, i że w każdym znaleźliśmy
coś zasługującego na aprobatę lub podziw. Wydaje się, że obecnie nadszedł właści-
wy moment, by zatrzymać się i spróbować zidentyfikować ogólne tendencje, jakie
istnieją wbrew ogromnym różnicom między poszczególnymi teoriami osobowoś-
ci. Jest ważne, aby osoby studiujące tę dziedzinę miały poczucie indywidualności
i odrębności każdego punktu widzenia, lecz równie ważne jest to, aby zdawały
sobie sprawę z wszelkich wspólnych cech, jakie mogą istnieć w tym kłębowisku
sprzecznych twierdzeń i indywidualnych środków wyrazu.
W niniejszym, ostatnim naszym rozdziale powracamy do rozpatrzonych już
teorii osobowości w poszukiwaniu ogólnych podobieństw i różnic między nimi.
Nasze rozważania są zorganizowane wokół wymiarów, które w pierwszym roz-
dziale zaproponowaliśmy jako odpowiednie do porównywania teorii osobowości.
Przedstawimy także kilka zagadnień, które wydają się nam ważne dla określenia
przyszłego rozwoju tej dziedziny. Na zakończenie zastanowimy się nad tym, czy
należy dążyć do syntezy poszczególnych teorii osobowości w celu uzyskania ogól-
nej teorii, która byłaby w jak największym stopniu możliwa do przyjęcia przez
wszystkie osoby zajmujące się tą dziedziną, a jednocześnie bardziej użyteczna niż
jakakolwiek istniejąca teoria.
dL
612 Rozdział 15. Teoria osobowości w perspektywie
zdaje - nie uważają celowości za aspekt mający podstawowe znaczenie dla zrozu-
mienia zachowania, nie traktują tej kwestii jako głównej różnicy między własnym
stanowiskiem a innymi teoriami. Można podejrzewać, że stosunkowo ogólne pyta-
nie dotyczące celowego charakteru zachowania człowieka zostało zastąpione bar-
dziej szczegółowymi pytaniami odnoszącymi się do takich zagadnień, jak rola
nagrody, znaczenie Ja oraz doniosłość motywacji nieświadomej. Ogólnie biorąc,
większość teoretyków osobowości zdaje się uważać ludzi za istoty zmierzające do
celu. Nawet wtedy, gdy nie przyjmuje się tego za rzecz oczywistą, nie jest to kwes-
tią wywołującą gorące spory.
Względne znaczenie nieświadomych determinantów zachowania, w przeci-
wieństwie do roli determinantów świadomych, jest nadal podstawowym czynni-
kiem różnicującym poszczególne teorie osobowości. Aczkolwiek kwestia ta zacho-
wała swoje centralne znaczenie, to jednak wydaje się, że w ostatnich latach
nastąpiło znaczne przesunięcie obszaru sporów między teoretykami. Początkowo
polemika dotyczyła przede wszystkim zagadnienia istnienia motywacji nieświado-
mej, lecz obecnie kwestią sporną jest raczej to, w jakich warunkach i z jaką siłą
ona działa. Niewątpliwie największy nacisk na czynniki nieświadome kładzie
teoria Freuda, dużą wagę przywiązują do nich także różne teorie, takie jak Mur-
raya i Junga, które pozostają pod wpływem ortodoksyjnego stanowiska psychoa-
nalitycznego. Na przeciwnym krańcu znajdują się teorie takie, jak Allporta, Skin-
nera, Rogersa i Bandury, według których motywy nieświadome nie mają
większego znaczenia lub odgrywają ważną rolę jedynie u jednostek anormalnych.
Wprawdzie wśród teoretyków osobowości występuje obecnie tendencja do więk-
szego akceptowania roli motywów nieświadomych, lecz mimo to teoretycy ci
różnią się znacznie pod względem nacisku, jaki kładą na te motywy.
Znaczne różnice między teoriami występują pod względem zainteresowania
procesem uczenia się-, na jednym krańcu mamy szczegółowe omówienie tego
zagadnienia u Skinnera, Bandury oraz Millera i Dollarda, a na drugim - brak
jakichkolwiek specyficznych rozważań nad uczeniem się w teoriach Junga i Adle-
ra. Eysenck i Cattell poświęcają wiele uwagi temu procesowi, lecz ich koncepcje
sprowadzają się przeważnie do próby zestawienia zasad sformułowanych przez
innych teoretyków. Większość teoretyków osobowości zadowala się rozpatrywa-
niem rozwoju w kategoriach ogólnych zasad, takich jak dojrzewanie, indywidua-
lizacja, identyfikacja, samorealizacja itp., nie starając się przedstawić szczegóło-
wego obrazu procesu uczenia się. Zauważmy, że pomimo braku szczegółowego
omówienia, procesy uczenia się odgrywają ważną, choć ukrytą rolę w wielu roz-
patrywanych tu teoriach. Tak więc rozważania Freuda nad nabywaniem wyborów
obiektu przez dziecko z pewnością trzeba rozumieć w kontekście zasad uczenia
się. Podobnie uwaga, jaką Murray poświęcił roli presji okresu dzieciństwa w roz-
wijaniu potrzeb, kateksji i kompleksów, wyraźnie świadczy o uznawaniu przez
niego ważności uczenia się, nie mówiąc już o jego stwierdzeniu, że „historia oso-
bowości to osobowość".
Aczkolwiek sam proces uczenia się jest, być może, nieco pomijany, to jednak
wytwory uczenia się, czyli struktura osobowości, cieszą się wielkim zainteresowa-
niem. Jedną z najbardziej specyficznych cech poszczególnych teorii osobowości są
liczne i charakterystyczne schematy obrazujące strukturę osobowości. Do tych,
którzy najbardziej szczegółowo opisują strukturę osobowości, należą Allport, Cat-
tell, Freud, Jung, Murray i Eysenck. Dawniej występowała tendencja, zgodnie
Porównanie teorii osobowości 613
z którą teoretycy, którzy byli najbardziej zainteresowani procesem uczenia się, zaj-
mowali się najmniej wytworami uczenia się, i vice versa. Obecnie jednak teoretycy,
którzy w swych analizach wyraźnie pomijają bądź uczenie się, bądź strukturę,
skłonni są kompensować ten brak, zapożyczając zbiór sformułowań z innej teorii,
skupiającej swe zainteresowania na pominiętej przez nich dziedzinie. Najlepszą
ilustracją tej tendencji są podjęte przez Millera i Dollarda próby włączenia do ich
teorii uczenia się strukturalnych pojęć psychoanalizy.
Wskazaliśmy już fakt, że większość amerykańskich psychologów minimalizu-
je rolę czynników dziedzicznych jako determinantów zachowania. Jednakże wielu
z przedstawionych przez nas teoretyków jasno i wyraźnie podkreśla doniosłe zna-
czenie tych czynników. Cattell jest przekonany o centralnej roli determinantów
genetycznych i spodziewa się, że jego sposób podejścia do badań nad zachowa-
niem rzuci światło na szczegóły związku między czynnikami genetycznymi a zja-
wiskami z zakresu zachowania. Cattell zarówno w swych pracach teoretycznych,
jak i empirycznych wykazuje zainteresowanie wpływem dziedziczności na zacho-
wanie. Jego badania dostarczyły - ogólnie biorąc - silnego poparcia jego teore-
tycznym poglądom w tej sprawie. Hans Eysenck opowiada się stanowczo za
decydującym znaczeniem czynników genetycznych. Istotnie, Eysenck (1991)
przekonuje, że: „uwzględnienie przyczyn genetycznych" jest jednym z kryteriów
oceny poprawności teorii osobowości. Podobnie, model Graya, opracowany
w odpowiedzi na teorię Eysencka, jak również prace Zuckermana nad poszuki-
waniem wrażeń i „alternatywną Wielką Piątką", w dużym stopniu odwołują się
do mechanizmów genetycznych. W teorii Junga czynniki genetyczne odgrywają
ważną rolę; także Freud przypisuje tym czynnikom podstawowe znaczenie. Mur-
ray, Allport i Erikson również uznają istotny wpływ dziedziczności, aczkolwiek
kładą na tę kwestię nieco mniejszy nacisk niż poprzednio wymienieni autorzy.
Skinner często jest błędnie oceniany jako ignorujący czynniki genetyczne, jed-
nakże wielokrotnie opisywał on ważne znaczenie genetycznego wyposażenia jed-
nostki, jak również potężny wpływ historii ewolucyjnej („zbieżności zachowania
i wzmocnienia sprzyjające przetrwaniu" - „contingencies of survival") na
ukształtowanie się cech charakterystycznych dla danego gatunku. Ponadto, jak
wskazaliśmy w końcowej części rozdz. 8., dwa nowe i fascynujące kierunki
współczesnych badań nad osobowością dotyczą genetyki zachowania i ewolucyj-
nej teorii osobowości. Wydaje się, że spośród rozpatrywanych tu teoretyków oso-
bowości najmniejszy nacisk na te czynniki kładą Horney, Kelly, Bandura i Sulli-
van. Stwierdzamy zatem, że większość teoretyków osobowości uznaje lub
podkreśla doniosłe znaczenie czynników dziedzicznych, a kilku połączyło nacisk
teoretyczny z badaniami empirycznymi poświęconymi temu zagadnieniu.
Kontrast między stanowiskami teoretycznymi Freuda i Kelly'ego stanowi
dobry przykład różnic między teoretykami osobowości pod względem nacisku,
jaki kładą oni na czynniki działające obecnie bądź też na zdarzenia, które zaszły
we wczesnym okresie rozwoju. Podejście Eriksona, teoria bodźca-reakcji Millera
i Dollarda, personologia Murraya i teoria interpersonalna Sullivana przypominają
teorię Freuda w tym, że podkreślają znaczenie wczesnych doświadczeń, podczas
gdy teorie Allporta i Rogersa uwydatniają rolę teraźniejszości, podobnie jak kon-
cepcja Kelly'ego. Rzeczywiste i ważne różnice teoretyczne są tu czasami ukryte
wskutek implikacji, że teoretycy, którzy kładą nacisk na wczesne doświadczenia,
czynią tak jedynie z powodu fascynacji historią czy przeszłością, a nie ze względu
614 Rozdział 15. Teoria osobowości w perspektywie
Ł..
616 Rozdział 15. Teoria osobowości w perspektywie
koncentrują się na tych czynnikach. Ogólnie biorąc, wydaje się, że wśród teorety-
ków osobowości występuje rosnąca tendencja do zajmowania się w sposób kon-
kretny kontekstem społecznokulturowym, w jakim zachodzi zachowanie.
Zauważyliśmy, że teoretycy osobowości zazwyczaj starają się o to, by ich teo-
rie były w pewien sposób zakotwiczone interdyscyplinarnie. Większość tych starań
koncentruje się na możliwości wzajemnego przenikania się pojęć psychologicznych
ze stwierdzeniami i pojęciami nauk biologicznych. Przykładem tej tendencji są teo-
rie Allporta, Freuda, Junga, Murraya i Eysencka. Żaden z omówionych przez nas
teoretyków osobowości, może z wyjątkiem Freuda i Junga, nie wydaje się nastawio-
ny na powiązanie swych koncepcji z antropologią i socjologią. Jednakże Dollard
i Miller, Freud oraz Murray przejawiają jednakowe zainteresowanie ustanowieniem
więzi teoretycznych zarówno z biologią, jak i z naukami społecznymi, Erikson zaś
zabiega szczególnie o powiązanie swej teorii z dziedziną historii. Nie ulega więc
wątpliwości, że teoretycy osobowości jako grupa są bardziej nastawieni na nauki
biologiczne niż społeczne. Istnieją jednak pewne dane świadczące o wzroście zain-
teresowania stwierdzeniami i teoriami socjologii i antropologii.
Różnorodność i wielość motywów u ludzi jest uznawana w pełni w teoriach
Allporta, Cattella, Masłowa i Murraya. Każda z nich silnie akcentuje fakt, że
zachowanie można zrozumieć tylko przez identyfikowanie i badanie dużej liczby
zmiennych motywacyjnych. Teorie Cattella i Murraya stanowią jedyne próby
szczegółowego przełożenia tej wielości na zbiór określonych zmiennych. Adler,
Erikson, Freud, Eysenck, Bandura, Horney, Rogers i Skinner zdają się preferować
badanie zachowania ludzkiego przy zastosowaniu znacznie bardziej ograniczone-
go zbioru pojęć motywacyjnych. Tak więc chociaż wszyscy teoretycy osobowości
interesują się szczegółowo procesem motywacyjnym, to jednak dzielą się na tych,
którzy zdecydowali się ujmować motywację w kategoriach stosunkowo małej licz-
by zmiennych, oraz tych, którzy uważają bardzo dużą liczbę takich zmiennych za
niezbędną.
Wielu teoretyków osobowości przejawia ciągłe i szczegółowe zainteresowanie
osobowością realizowaną, dojrzałą czy idealną. Jest to podstawowy aspekt teorii
Rogersa, Allporta i Junga. Zajmuje to również ważne miejsce w pismach Freuda,
Adlera, Horney i Eriksona. Do teoretyków, którzy wykazują najmniejsze zaintere-
sowanie szczegółowym opisywaniem czy wyjaśnianiem dojrzałości i samorealiza-
cji, należą Cattell, Miller i Dollard, Skinner, Bandura, Eysenck i Kelly.
Jak się już przekonaliśmy, teorie osobowości różnią się znacznie pod wzglę-
dem swego stosunku do zachowania anormalnego. Chodzi nie tylko o to, że nie-
które teorie zostały w dużej mierze oparte na wynikach badań neurotyków lub
osób z innymi zaburzeniami; wiele teorii ma także dużo do zaoferowania w posta-
ci odpowiednich metod modyfikowania czy leczenia różnych form psychopatolo-
gii. Fakt, że psychoanaliza wywodzi się z obserwacji dotyczących pacjentów pod-
dawanych psychoterapii, jest dobrze znany, podobnie jak głęboki wpływ, jaki
teoria ta wywarła na zrozumienie i leczenie wszelkich anormalnych form zacho-
wania. Podobną relację można stwierdzić między zaburzeniami zachowania
a teoriami Junga, Adlera, Horney i Sullivana. Teoretykiem, który wykazuje naj-
mniejsze zainteresowanie światem psychopatologii, jest Allport.
Nasze rozważania miały dotychczas charakter dość ogólny i raczej nie stara-
liśmy się oceniać każdej teorii z punktu widzenia każdego z tych zagadnień. Bar-
dziej interesował nas ogólny stan współczesnej teorii osobowości niż szczegółowe
618 Rozdział 15. Teoria osobowości w perspektywie
Celowość D D D D D D
Nieświadome determinanty D D U D U U
Proces uczenia się U N N U U U
Struktura osobowości D D U U U D
Dziedziczność D D D N N U
Wczesny okres rozwoju D N D U U D
Ciągłość rozwoju D N D U D D
Podejście organicy styczne U D U U U U
Pole N N D u D D
Niepowtarzalność jednostki U U D u U U
Podejście molarne U U U u U U
Środowisko psychologiczne D D U u D D
Pojęcie Ja D D D D D D
Kompetencja U N D U U D
Przynależność do grupy U N D D D D
Oparcie w biologii D D U N U U
Oparcie w naukach społecznych D N D D D D
Wielość motywów N U N N U U
Osobowość idealna D D D D U D
Zachowanie anormalne D D D D D U
D D U N D D N N U
D N U U U N N U N
U U D D U U D D D
D D D D N N N N U
U U D D N N D N N
D N U U N N U D U
D N U U N N D D D
D D u U U D N N U
D U u u D D N N U
D D u u U U N N N
U U u u U D N N U
D U N N D D N N U
U D D N N D N N D
U D U N D N N N D
U N U U U U N U U
D D U D N N U U N
D N N N U U N D U
D D D N N N N U N
U D N N N D N N N
U N U U U U U U U
obejmuje Adlera, Fromma oraz Horney, zostało określone jako nacisk na aspekt
społeczny (social emphasis). Drugie skupienie, w którym znalazł się Allport,
Angyal, Goldstein, Miller i Dollard oraz Rogers, nazwano naciskiem na Ja (self
emphasis). W skład trzeciego skupienia wchodzą Eysenck, Freud, Lewin, Murray
i Shełdon, a czwartego - Cattell, Jung i Sullivan. Oba ostatnie skupienia nie otrzy-
mały żadnej nazwy, nie udało się bowiem znaleźć wspólnych cech, które mogłyby
posłużyć do scharakteryzowania tak różnych punktów widzenia.
W pracy Evansa i Smitha (1972) przeprowadzono analizę czynnikową zarów-
no atrybutów, jak i teoretyków oraz porównano uzyskane wyniki z rezultatami
Schuha. Mimo dodania w rozszerzonej wersji niniejszej książki nowych wymiarów
i uwzględnienia większej liczby teoretyków, a także zastosowania innej metody ana-
lizy, Evans i Smith stwierdzili znaczne podobieństwo między swymi wynikami
a wynikami przedstawionymi wcześniej. W odniesieniu do teoretyków pierwszy
czynnik obejmował Binswangera i Bossa, Millera i Dollarda, Cattella, Rogersa,
Goldsteina, Angyala oraz Allporta i odpowiadał drugiemu skupieniu Schuha,
nazwanemu naciskiem na Ja. W skład drugiego czynnika weszli: Fromm, Horney,
Adler oraz Freud; odpowiadał on pierwszemu skupieniu Schuha, które określił on
jako nacisk na aspekt społeczny, Evans i Smith czynnik ten nazwali naciskiem na
psychoanalizę (psychoanalytic emphasis). Trzeci czynnik, który objął Sheldona,
Murraya, Lewina i Freuda, odpowiada trzeciemu skupieniu Schuha. Evans i Smith
nazwali go naciskiem na aspekt biologiczny (biological emphasis). W ramach
czwartego czynnika, zwanego naciskiem na uczenie się (learning emphasis), zna-
leźli się: Binswanger i Boss, Skinner, Miller i Dollard, Murray oraz Allport. Auto-
rzy, porównując rezultaty analiz atrybutów, stwierdzili podobną zgodność uzyska-
nych przez siebie wyników z wynikami otrzymanymi przez Schuha.
W ostatnim z tych badań (Campbell, 1980) analogiczną tabelę teorii, zamiesz-
czoną w trzecim wydaniu niniejszej książki, poddano analizie skupień i analizie
czynnikowej. Wyniki różniły się od uzyskanych w poprzednich badaniach, zarówno
z powodu zmian wprowadzonych w trzecim wydaniu, jak i dlatego, że oceny
zamieszczone w tabeli potraktowano w tych analizach jako dane porządkowe, a nie
przedziałowe. Wyniki analizy skupień przedstawimy poniżej. Otrzymano sześć sku-
pień. Freuda i Eriksona, najbardziej zwarte skupienie, łączy nacisk na wczesny okres
rozwoju. Murray, Rogers i Goldstein reprezentują podejście organicystyczne i nacisk
na niepowtarzalność jednostki; nie przypisują też dużej wagi procesom uczenia się.
Zarówno Skinner, jak i Cattell nie zajmują się środowiskiem psychologicznym.
Czwarte skupienie tworzą Miller i Dollard, oraz Binswanger i Boss, prawdopodob-
nie z powodu ich braku zainteresowania strukturą osobowości. Horney i Angyal
podkreślają znaczenie pojęcia Ja i osobowości idealnej, a ponadto stosują ograni-
czoną liczbę konstruktów motywacyjnych. Dla ostatniego skupienia, w skład które-
go wchodzą Allport, przedstawiciele psychologii Wschodu oraz Sheldon, wspólne
jest podejście organicystyczne i nacisk na niepowtarzalność, oraz względny brak
zainteresowania nagrodą, wczesnym okresem rozwoju, przynależnością do grup
i procesami nieświadomymi. Przestroga zawarta w tym artykule mówi, że w takich
analizach przypisuje się każdemu wymiarowi jednakową wagę, zarówno w odniesie-
niu do poszczególnych teoretyków, jak i do porównań między nimi. Jest to racjonal-
ne jako założenie ogólne, lecz niewątpliwie zaciemnia pewne cechy teorii. Na
przykład Allport jest oceniany wysoko, jeśli chodzi o nacisk położony na niepowta-
rzalność, pojęcie Ja i mechanizmy biologiczne. Te oceny są trafne, lecz nie oddają
Nieco refleksji nad współczesną teorią osobowości 621
kanie wrażeń oraz lęk). Popieramy takie wielopoziomowe podejścia, jako stymu-
lujące do dalszego postępu w tworzeniu teorii osobowości (zob. także: Briggs, 1989;
Dahlstrom, 1995; Revelle, 1995; Wakefield, 1989).
W ostatnich latach teoretycy wykazują pewną skłonność do podążania
naprzód krokami mniejszymi niż ten, jaki stanowiłaby jedna ogólna teoria, obej-
mująca wszystkie zachowania adaptacyjne człowieka lub ich większość. Te bar-
dziej ograniczone w swym zasięgu miniteorie dotyczą niekiedy tylko pewnej
szczególnej dziedziny czy sfery zachowania, takiej jak podejmowanie decyzji lub
umiejętności ruchowe, albo też odnoszą się do jakiegoś określonego zespołu
zachowań, takiego jak schizofrenia lub rozwój seksualny. Niektórzy teoretycy
skierowali swą uwagę ku matematycznym modelom procesów poznawczych
i uczenia się, innych bardziej interesuje neurofizjologiczne podłoże zachowania,
jednak wszyscy skupiają się na określonym wymiarze lub sposobie przedstawia-
nia zachowania, przy względnym wykluczeniu wielu innych aspektów zachowa-
nia. Te wycinkowe, fragmentaryczne teorie muszą w końcu zostać uwzględnione
przez ogólne teorie osobowości, wchodząc niejako w ich skład.
Jak już wspominaliśmy, w ostatnich latach nastąpił znaczny rozwój rozległej
dziedziny zwanej psychobiologią. Systematycznym badaniom nad genetycznymi
wyznacznikami zachowania sprzyjało zarówno odkrycie nowych faktów i opraco-
wanie nowych metod, jak i pewne złagodzenie tradycyjnego w amerykańskiej psy-
chologii nacisku na środowisko, połączonego ze względnym niedocenianiem roli
czynników biologicznych. Niemal to samo można powiedzieć o związkach między
hormonami a zachowaniem, między mózgiem a zachowaniem oraz o psychofizjo-
logii (np. Zuckerman, 1995). W sumie nastąpiło rozszerzenie i pogłębienie naszej
wiedzy o tym, w jaki sposób czynniki biologiczne wpływają na zachowanie i same
podlegają jego wpływowi, a wiedza ta dopiero zaczyna odgrywać istotną rolę w pró-
bach wyjaśnienia złożonego zachowania ludzi. Ogromna żywotność nauk neurolo-
gicznych oraz dobrze spopularyzowane dążenie do rozszerzenia teorii ewolucyjnej
na rozmaite obszary złożonego zachowania ludzkiego, takie jak agresja, altruizm,
współdziałanie, rywalizacja oraz różne formy zachowań seksualnych (Barash,
1977; D. Buss, 1990, 1991, 1994; Wilson, 1975) - wszystko to świadczy o wzras-
tającym prawdopodobieństwie, że w przyszłych teoriach osobowości biologia
będzie miała dużo więcej do powiedzenia niż w teoriach dawniejszych.
Czytelnik nie powinien interpretować tego, co tu powiedziano, jako
świadczącego o poczuciu rozczarowania obecnym stanem teorii osobowości. To
prawda, że można wysunąć wiele zarzutów przeciw współczesnym teoriom,
zwłaszcza gdy porównuje się je z absolutnymi, czyli idealnymi, standardami. Bar-
dziej istotny jednak jest fakt, że oznaki szybkiego postępu są oczywiste. Przede
wszystkim w ciągu ubiegłych pięćdziesięciu lat przeprowadzono wiele doniosłych
badań empirycznych, a ponadto coraz lepiej uświadamiano sobie związki teorii
osobowości z dyscyplinami pokrewnymi. W tym samym czasie teorie zyskały na
ogół na jasności sformułowań i poświęcano w nich znacznie więcej uwagi proble-
mowi podawania właściwych definicji empirycznych. Ponadto ogromnie rozsze-
rzył się zakres idei czy koncepcji dotyczących zachowania. Rekapitulując: jesteś-
my przekonani, że niezależnie od wszelkich braków i niedociągnięć tych teorii
zawarte w nich idee wywarły rozległy i twórczy wpływ na psychologię. Nie wyda-
je się też, aby były jakiekolwiek powody skłaniające do oczekiwania, że wpływ
ten zmniejszy się w przyszłości.
Synteza teorii czy wielość teorii 627
Jesteśmy mocno przeświadczeni o tym, że obecnie nie jest stosowny czas ani
okoliczności na podejmowanie prób dokonania syntezy czy integracji teorii oso-
bowości. Mówiąc najprościej, sądzimy, że nie byłoby mądrze usiłować dokonać
syntezy teorii, których empiryczna użyteczność pozostaje w dużym stopniu nie
udowodniona. Dlaczego mielibyśmy dobierać poszczególne elementy koncepcji
na podstawie oceny estetycznej i spójności wewnętrznej, gdy ważną sprawą jest
to, jak elementy te przedstawiają się w świetle danych empirycznych? Sądzimy,
że znacznie bardziej owocne niż wszelkie próby stworzenia wzorcowej teorii jest
staranne rozwinięcie jednej istniejącej teorii i szczegółowe jej opisanie, z jedno-
czesnym uwzględnieniem stosownych danych empirycznych. Ostateczna odpo-
wiedź na wszelkie problemy teoretyczne zawarta jóst w dobrze kontrolowanych
danych empirycznych, a charakter tych danych będzie adekwatnie określony
dopiero wtedy, gdy same teorie zostaną lepiej opracowane. Czym innym jest mody-
fikacja teorii na podstawie danych empirycznych, które zmuszają teoretyka do
wprowadzenia jakiejś istotnej zmiany, a czymś zupełnie innym modyfikacja teorii
ze względu na jakąś niezgodność przesłanek lub problem z zakresu oceny. Jesteś-
my przekonani, że prawie każda teoria, jeśli zostanie rozwinięta w sposób syste-
matyczny i powiązana z zakrojonymi na szeroką skalę badaniami empirycznymi,
daje większe nadzieje postępu niż zlepek istniejących teorii, spośród których wiele
jest nieprecyzyjnie sformułowanych i niewystarczająco powiązanych z danymi
empirycznymi.
Bibliografia
Allport G. W. (1947) Scientific models and human morals, „Psychological Review" 54,
s. 182-192.
Allport G. W. (1950a) The naturę of personality: Selected papers, Cambridge, Mass.,
Addison-Wesley.
Allport G. W. (1950b) The individual and his religion, New York, Macmillan [wyd. pol.
Osobowość i religia, tłum. H. Bartoszewicz, A. Bartkowicz, I. Wyrzykowska, Warsza-
wa, PAX, 1988],
Allport G. W. (1953) The trend in motwational theory, „American Journal of Orthopsy-
chiatry" 23, s. 107-119 [wyd. pol. Właściwości motywacji człowieka, tłum. L. Damm.
W: Problemy osobowości i motywacji w psychologii amerykańskiej, Warszawa, PWN,
1964, s. 11-28].
Allport G. W (1954) The naturę of prejudice, Cambridge, Mass., Addison-Wesley.
Allport G. W. (1955) Becoming: Basic considerations for a psychology of personality, New
Haven, Yale Uniyersity Press [wyd. pol. jak stajemy się sobą: Z podstaw psychologii
osobowości. W: Osobowość i religia, tłum. H. Bartosiewicz, J. Wyrzykowska, Warsza-
wa, PAK, 1988, s. 5-82],
Allport G. W. (1960a) The open system in personality theory, „Journal of Abnormal and
Social Psychology" 61, s. 301-310.
Allport G. W. (1960b) Personality and social encounter. Selected essays, Boston, Beacon.
Allport G. W. (1961) Pattern and growth in personality, New York, Holt, Rinehart and
Winston.
Allport G. W (1962) The generał and the uniąue in psychological science, „Journal of Per-
sonality" 30, s. 405-422.
Allport G. W. (1964) Imagination in psychology: Some needed steps. W: Imagination and
the university, Toronto, University of Toronto Press.
Allport G. W. (1965) Letters from Jenny, New York, Harcourt, Brace & World.
Allport G. W (1966) Traits revisited, „American Psychologist" 21, s. 1-10.
Allport G. W (1967) Autobiography. W: A history of psychology in autobiography, E. G. Bo-
ring, G. Lindzey (red.), t. 5, New York, Appleton-Century-Crofts, s. 1-25.
Allport G. W. (1968) The person in psychology: Selected essays, Boston, Beacon.
Allport G. W, Allport F. H. (1928) A-S reaction study, Boston, Houghton Mifflin.
Allport G. W, Cantril H. (1934) fudging personality from voice, „Journal of Social Psycho-
logy" 5, s. 37-55.
Allport G. W., Odbert H. S. (1936) Trait names: A psycho-lexical study, „Psychological
Monographs" 47 (1, cały nr 211).
Allport G. W., Pettigrew T. F. (1957) Cultural influence on'the perception of movement:
The trapezoidal illusion among Zulus, „Journal of Abnormal and Social Psychology"
: 55, s. 104-113.
Allport G. W., Vernon P. E. (1931) A study of values, Boston, Houghton Mifflin. (wyd. zm.
z P. E. Vernon, G. Lindzey, 1951).
Allport G. W., Vernon P. E. (1933) Studies in expressive mouement, New York, Macmillan.
Altman K. E., Rule W. R. (1980) The relationship between social interest dimensions of
early recollections and selected counselor variables, „Journal of Individual Psycholo-
gy" 36, s. 227-234.
Amacher P. (1965) Freud's neurological education and its influence on psychoanalytic
theory, „Psychological Issues" 4, s. 1-93.
Anastasi A. (1958) Heredity, environment, and the ąuestion „how"?, „Psychological
Review" 65, s. 197-208.
Anastasi A. (1988) Psychological testing, wyd. 6, New York, Macmillan [wyd. pol. Testy
psychologiczne, tłum. A. Jaworowska, A. Matczak, T. Szustrowa, Warszawa, Pracow-
nia Testów Psychologicznych PTP, 1999].
Anderson E. E. (1941a) The externalization of drive: I. Theoretical considerations, „Psy-
chological Review" 48, s. 204-224.
632 Bibliografia
Anderson E. E. (1941b) The externalization of drwe: II. The effect of satiation and remo-
val of reward at different stages in the learning process of the rat, „Journal of Genetic
Psychology" 59, s. 359-376.
Anderson E. E. (1941c) The externalization of drive: III. Maze learning by nonrewarded
and by satiated rats, „Journal of Genetic Psychology" 59, s. 397-426.
Anderson E. E. (1941d) The externalization of drive: IV. The effect of prefeeding on the
maze performance of hungry non-rewarded rats, „Journal of Comparative Psychology"
31, s. 349-352.
Anderson J. W. (1988) Henry A. Murray's early career: A psychobiographical exploration,
„Journal of Personality" 56, s. 139-172.
Anderson J. W. (1990) The life of Henry A. Murray: 1893-1988. W: Studying persons and
lives, A. I. Rabin i in. (red.), New York, Springer.
Anderson K. J., Revelle W. (1994) Impulsivity and time of day: Is rate of change in arousal
a function of impulsivity? „Journal of Personality and Social Psychology" 67,
s. 334—344.
Ansbacher H. L. (1977) Indwidual psychology. W: Current personality theories, R. J. Cor-
sini (red.), Itasca, 111., F. E. Peacock Publishers.
Arlow J. A., Brenner C. (1964) Psychoanalytic concepts and the structural theory, New
York, International Universities Press.
Aronson E. (1969) The theory of cognitwe dissonance: A current perspectwe. W: Advances
in experimental social psychology, L. Berkowitz (red.), t. 4, San Diego, Calif., Acade-
mic, s. 1-34.
Ayllon T., Azrin N. (1965) The measurement and reinforcement of behavior of psychotics,
„Journal of Experimentał Analysis of Behavior" 8, s. 357-383.
Ayllon T., Azrin N. (1968) The token economy: A motivational system for therapy and
rehabilitation, New York, Appleton-Century-Crofts.
Bachorowski J. A., Newman J. P. (1985) Impulswity in adults: Motor inhibition and time-
-intewal estimation, „Personality and Individual Differences" 6, s. 133-136.
Bachorowski J. A., Newman J. P. (1990) Impulswe motor behavior: Effects of personality
and goal salience, „Journal of Personality and Social Psychology" 58, s. 512-518.
Bakan P., Belton J. A., Toth J. C. (1963) Extraversion-introversion and decrements in an
auditory vigilance task. W: Vigilance: A symposium, D. N. Buckner, J, J. McGrath
(red.), New York, McGraw-Hill.
BalayJ., Shevrin H. (1988) The subliminal psychodynamic activation method, „American
Psychologist" 43, s. 161-174.
Balay J., Shevrin H. (1989) SPA is subliminal, but is it psychodynamically activating?,
„American Psychologist" 44, s. 1423-1426.
Baldwin A. C. i in. (1986) Androgyny and sex role measurement: A personal construct
approach, „Journal of Personality and Social Psychology" 51, s. 1081-1088.
Baldwin A. L. (1942) Personal structure analysis: A statistical method for investigating
the single personality, „Journal of Abnormal and Social Psychology" 37, s. 163-183.
Bali E. D. (1967) A factor analytic investigation of the personality typology of C. G. Jung,
„Dissertation Abstracts" 28 (10-B), s. 4277-4278.
Bandura A. (1962) Social learning through imitation, „Nebraska symposium on moti-
vation" 10, s. 211-269.
Bandura A. (1965) Influence of models' reinforcement contingencies on the acąuisition of
imitatwe responses, „Journal of Personality and Social Psychology" 1, s. 589-595.
Bandura A. (1968) Modeling approaches to the modification of phobic disorders. W: dba
foundation symposium: The role of learning in psychotherapy, London, Churchill.
Bandura A. (1969) Principles of behavior modification, New York, Holt, Rinehart & Win-
ston.
Bandura A. (1973) Aggression: A social learning analysis, Englewood Cliffs, N.J., Prentice-
-Hall.
Bibliografia 633
Bandura A. (1974) Behavior theories and the ntodels of man, „American Psychologist" 29,
s. 859-869.
Bandura A. (1977a) Self-efficacy: Toward a unifying theory of behavioral change, „Psy-
chological Review" 84, s. 191-215.
Bandura A. (1977b) Social learning theory, Englewood Cliffs, N.J., Prentice-Hall.
Bandura A. (1978) The self-system in reciprocal determinism, „American Psychologist"
33, s. 344-358.
Bandura A. (1980) Gauging the relationship between self-efficacy judgment and action,
„Cognitive Therapy and Research" 4, s. 263-268.
Bandura A. (1982) Self-efficacy mechanism in human agency, „American Psychologist"
37, s. 122-147.
Bandura A. (1983) Self-efficacy determinants of anticipated fears and calamities, „Journal
of Personality and Social Psychology" 45, s. 464-469.
Bandura A. (1984a) Recycling misconceptions of percewed self-efficacy, „Cognitive Thera-
py and Research" 8, s. 231-255-
Bandura A. (1984b) Representing personal determinants in causal structures, „Psychological
Review" 91, s. 508-511.
Bandura A. (1986) Social foundations of thought and action. A social cognitwe theory,
Englewood Cliffs, N.J., Prentice-Hall.
Bandura A. (1989) Human agency in social cognitwe theory, „American Psychologist" 44,
s. 1175-1184.
Bandura A. (1990) Selective actwation and disengagement of morał control, „Journal of
Social Issues" 46, s. 27-46.
Bandura A. (1991a) Human agency: The rhetoric and the reality, „American Psychologist"
46, s. 157-162.
Bandura A. (1991b) Social cognitwe theory of self-regulation, „Organizational Behavior
and Human Decision Processes" 50, s. 248-287.
Bandura A., Adams N. E., Beyer J. (1977) Cognitwe processes mediating behavioral change,
„Journal of Personality and Social Psychology" 35, s. 125-139.
Bandura A., Blanchard E. B., Ritter B. (1969) The relative efficacy of desensitization and
modeling approaches for inducing behavioral, affectwe, and attitudinal changes,
„Journal of Personality and Social Psychology" 13, s. 173-199.
Bandura A., Cervone D. (1983) Self-evaluative and self-efficacy mechanisms governing
the motwational effects of goal systems, „Journal of Personality and Social Psycholo-
gy" 45, s. 1017-1028.
Bandura A., Grusec J. E., Menlove F. L. (1967a) Vicarious, extinction of avoidance behav-
ior, „Journal of Personality and Social Psychology" 5, s. 16-23.
Bandura A., Grusec J. E., Menlove F. L. (1967b) Some social determinants of self-
-monitoring reinforcement systems, „Journal of Personality and Social Psychology" 5,
s. 449-455.
Bandura A. i in. (1980) Tests of the generality of self-efficacy theory, „Cognitive Therapy
and Research" 4, s. 39-66.
Bandura A. i in.(1985) Catecholamine secretion as a function of percewed coping self-
-efficacy, „Journal of Consulting and Clinical Psychology" 53, s. 406-414.
Bandura A. i in. (1988) Percewed self-efficacy for coping with cognitwe stressors and opio-
id actwation, „Journal of Personality and Social Psychology" 55, s. 479-488.
Bandura A., Jeffery R. W., Wright C. L. (1974) Efficacy of participant modeling as a func-
tion of response induction aids, „Journal of Abnormal Psychology" 83, s. 56-64.
Bandura A., Kupers C. J. (1964) The transmission of pattems of self-reinforcement through
modeling, „Journal of Abnormal and Social Psychology" 69, s. 1-9.
Bandura A., Menlove F. L. (1968) Factors determining vicarious extinction of avoidance
behavior through symbolic modeling, „Journal of Personality and Social Psychology"
8, s. 99-108.
634 Bibliografia
Bandura A., Reese L., Adams N. (1982) Microanalysis ofaction and fear arousal as a func-
tion of differential levels of percewed self-efficacy, „Journal of Personality and Social
Psychology" 43, s. 5-21.
Bandura A., Rosenthal T. L. (1966) Vicarious classical conditioning as a function of arousal
level, „Journal of Personality and Social Psychology" 3, s. 54-62.
Bandura A., Ross D., Ross S. A. (1961) Transmission of aggression through imitation of
aggressive models, „Journal of Abnormal and Social Psychology" 63, s. 575-582.
Bandura A., Ross D., Ross S. A. (1963a) Imitation of film-mediated aggressive models,
„Journal of Abnormal and Social Psychology" 66, s. 3-11.
Bandura A., Ross D., Ross S. A. (1963b) Vicarious reinforcement and imitative learning,
„Journal of Abnormal and Social Psychology" 67, s. 601-607.
Bandura A., Walters R. H. (1959) Adolescent aggression, New York, Ronald [wyd. pol.
Agresja w okresie dorastania, tłum. C. Czapów, Warszawa, PWN, 1968],
Bandura A., Walters R. H. (1963) Social learning and personality development, New York,
Holt, Rinehart & Winston.
Bandura A., Whalen C. K. (1966) The influence of antecedent reinforcement and divergent
modeling cues on patterns of self-reward, „Journal of Personality and Social Psycholo-
gy" 3, s. 373-382.
Bannister D., Fransella F. (1966) A grid test of schizophrenic thought disorder, „British
Journal of Social and Clinical Psychology" 5, s. 95-102.
Bannister D., Fransella F. (1971) Inąuiring man: The theory of personal constructs, Har-
mondsworth, England, Penguin Books.
Bannister D., Mair J. M. M. (1968) The evaluation of personal constructs, New York, Aca-
demic.
Barash D. P. (1977) Sociobiology and behavior, New York, Elsevier.
Barrat, P, Eysenck S. B. G. (1984) The assessment of personality factors across 25 coun-
tries, „Personality and Individual Differences" 5, s. 615-632.
Bash K. W. (1952) Zur experimentellen Grundlegung der Jungschen Traumanalyse [On
the laying of an experimental foundation of Jung's dream analysis], „Schweiz. Z. Psy-
chol. Anwend." 11, s. 282-295.
Baum M. (1970) Extinction of avoidance responding through response prevention (floo-
ding), „Psychological Bulletin" 74, s. 276-284.
Beauvoir S. de (1953) The second sex, New York, Knopf (wyd. oryg. 1949) [wyd. pol.
Druga pleć, tłum. G. Mycielska, M. Leśniewska, Kraków, WL, 1972].
Bechtel W (1988) Philosophy of science: An oyeroiew for cognitwe science, Hillsdale, N.J.,
Erlbaum.
Beck A. T. (1967) Depression. Clinical, experimental, and theoretical aspects, New York,
Hoeber.
Becker W C. (1960) The matching of behavior rating and ąuestionnaire personality fac-
tors, „Psychological Bulletin" 57, s. 201-212.
Begley A. (1994, lipiec/sierpień) Terminating analysis, „Lingua Franca", s. 24-30.
Bell J. E. (1948) Projectwe techniąues, New York, Longman's.
Bem D., Allen A. (1974) On predicting some of the people some of the time: The search
for cross-situational consistencies in behavior, „Psychological Review" 81(6),
s. 506-520.
Bennet E. A. (1961) C. G. jung, London, Barrie and Rockliff.
Berger R. (1977) Psychosis: The circularity of experience, San Francisco, Freeman.
Bergin A. E. (1962) The effect of dissonant persuasive communications upon changes in
a self-referring attitude, „Journal of Personality" 30, s. 423-438.
Bernard C. (1957) An introduction to the study of experimental medicine, New York,
Dover. (First published in 1866).
Bertocci P. A. (1940) A critiąue of G. W. Allport's theory of motwation, „Psychological
Review" 47, s. 501-532.
Bibliografia 635
Cann D. R., Donderi D. C. (1986) Jungian personality typology and therecall ofeveryday and
archetypal dreams, „Journal of Personality and Social Psychology" 50, s. 1021-1030.
Cantor N. (1990) From thought to behavior: „Having" and „doing" in the study of person-
ality and cognition, „American Psychologist" 45, s. 735-750.
Cantor N., Kihlstrom J. F. (1985) Social intelligence: The cognitwe basis of personality.
W: Self, situations, and social behavior, P. Shaver (red.), Beverly Hills, Calif., Sage,
s. 15-34.
Cantor N., Kihlstrom J. F. (1987) Personality and social intelligence, Englewood Cliffs,
N.J., Prentice-Hall.
Cantor N., Kihlstrom J. F. (1989) Social intelligence and cognitwe assessments of person-
ality. W: Advances in social cognition, R. S. Wyer jun., T. K. Srull (red.), t. 2: Social
intelligence and cognitwe assessments of personality, Hillsdale, N.J., Lawrence Erl-
baum, s. 1-59.
Cantor N., Mischel W. (1979) Prototypes in person perception. W: Advances in experimen-
tal social psychology, L. Berkowitz (red.), t. 12, New York, Academic [wyd. pol. Pro-
totypy w spostrzeganiu ludzi, tłum. M. Kowalczyk. W: Poznanie, afekt, zachowanie,
T. Maruszewski (red.), Warszawa, PWN, 1986, s. 20-52],
Caplan P. J. (1979) Erikson's concept of inner space: A data-based reevaluation, „Ameri-
can Journal of Orthopsychiatry" 49, s. 100-108.
Carlson J. G. (1985) Recent assessments of the Myers-Briggs Type Indicator, „Journal of
Personality Assessment" 49, s. 356-365.
Carlson J. G. (1989a) Affirmatwe: In support of researching the Myers-Briggs Type Indica-
tor, „Journal of Counseling and Development" 67, s. 484-486.
Carlson J. G. (1989b) Rebuttal: The MBTI: Not ready for routine use in counseling. A reply,
„Journal of Counseling and Development" 67, s. 489.
Carlson R. (1971) Where is the person in personality research?, „Psychological Bulletin"
75, s. 203-219.
Carlson R. (1980) Studies of Jungian typology: II. Representations of the personal world,
„Journal of Personality and Social Psychology" 38, s. 801-810.
Carlson R. (1984) What's social about social psychology? Where's the person in person-
ality research?, „Journal of Personality and Social Psychology" 47, s. 1304-1309.
Carlson R. (1988) Exemplary Iwes: The uses of psychobiography for theory development,
„Journal of Personality" 56, s. 105-138.
Carlson R. (1992) Shrinking personality: One cheer for the Big Five, „Contemporary Psy-
chology" 37, s. 644-645.
Carlson R., Levy N. (1973) Studies of Jungian typology: I. Memory, social perception, and
social action, „Journal of Personality" 41, s. 559-576.
Carlyn M. (1977) An assessment of the Myers-Briggs Type Indicator, „Journal of Person-
ality Assessment" 41, s. 461-473.
Carr A. C. (1949) An evaluation of nine nondirectwe psychotherapy cases by means of the
Rorschach, „Journal of Consulting Psychology" 13, s. 196-205.
Carroll J. B. (1993) Human cognitwe abilities: A suwey of factor-analytic studies, New
York, Cambridge University Press.
Carson R. C. (1989) Personality, „Annual Review of Psychology" 40, s. 227-248.
Cartwright D. S. (1957, wrzesień) Factor analyzing theories of personality, „Counseling
Center Discussion Papers" 3, University of Chicago.
Cartwright R. D., Lerner. B. (1963) Empathy, need to change, and improvement with psy-
chotherapy, „Journal of Consulting Psychology" 27, s. 138-144.
Cashdan S. (1988) Obfect relations theory: Using the relationship, New York, Norton.
Catania A. C. (1992) B. F. Skinner, organism, „American Psychologist" 47, s. 1521-1530.
Catania A. C. (1993) Approaching Skinner, „Contemporary Psychology" 38, s. 779-780.
Cattell R. B. (1943) The description of personality: Bask traits resolved into clusters, „Jour-
nal of Abnormal and Social Psychology" 38, s. 476-506.
638 Bibliografia
Cattell R. B. (1944) The culture free test of intelligence, Champaign, 111., Institute for Per-
sonality and Ability Testing.
Cattell R. B. (1946) Description and measurement of personality, New York, World Book.
Cattell R. B. (1948) Concepts and methods in the measurement of group syntality, „Psy-
chological Review" 55, s. 48-63.
Cattell R. B. (1949) The dimensions of culture patterns by factorization of national cha-
racter, „Journal of Abnormal and Social Psychology" 44, s. 443-469.
Cattell R. B. (1950) Personality, a systematic, theoretical, and factual study, New York,
McGraw-Hill.
Cattell R. B. (1953) A quantitative analysis of the changes in the culture pattern of Great
Britain 1837-1937, by P-technique, „Acta Psychologica" 9, s. 99-121.
Cattell R. B. (1954) The 0-A Personality Test Battery, Champaign, 111., Institute for Person-
ality and Ability Testing.
Cattell R. B. (1956) Personality and motwation theory based on structural measurement.
W: Psychology of personality, J. L. McCary (red.), New York, Grove.
Cattell R. B. (1957) Personality and motwation structure and measurement, New York,
Harcourt, Brace, Jovanovich.
Cattell R. B. (1960) The multiple abstract variance analysis eąuations and solutions: For
nature-nurture research on continuous variables, „Psychological Review" 67,
s. 353-372.
Cattell R. B. (1961) Group theory, personality and role: A model for experimental resear-
ches. W: Defence psychology, F. A. Geldard (red.), Oxford, Pergamon.
Cattell R. B. (1964) Personality and social psychology, San Diego, Knapp.
Cattell R. B. (1966) The scientific analysis of personality, Chicago, Aldine.
Cattell R. B. (1971) Abilities: Their structure, growth and action, Boston, Houghton Mifflin.
Cattell R. B. (1972) A new morality ftom science: Beyondism, New York, Pergamon.
Cattell R. B. (1973a) Personality and mood by questionnaire, San Francisco Jossey-Bass.
Cattell R. B. (1973b) Unraveling maturational and learning developments by the compa-
ratwe MAYA and structured learning approaches. W: Life-span developmental psy-
chology, J. R. Nesselroade, H. W Reese (red.), New York, Academic.
Cattell R. B. (1979) Personality and learning theory, t. 1: The structure of personality in
its environment, New York, Springer.
Cattell R. B. (1980) Personality and learning theory, t. 2: A systems theory of maturation
and structured learning, New York, Springer.
Cattell R. B. (1982) The inheritance of personality and ability. Research methods and fin-
dings, New York, Academic Press.
Cattell R. B. (1983) Structured personality-learning theory: A wholistic multwariate re-
search approach, New York, Praeger.
Cattell R. B. (1985) Human motwation and the dynamie calculus, New York, Praeger.
Cattell R. B. (1987) Beyondism: Religion from science, New York, Praeger.
Cattell R. B. (1990) Advances in Cattellian personality theory. W: Handbook of person-
ality: Theory and research, L. A. Pervin (red.), New York, Guilford, s. 101-110.
Cattell R. B., Adelson M. (1951) The dimensions of social change in the U.S.A. as deter-
mined by P-technique, „Social Forces" 30, s. 190-201.
Cattell R. B., Beloff J. R. (1953) Research origins and construction of the IPAT Junior Per-
sonality Quiz, „Journal of Consulting Psychology" 17, s. 436-442.
Cattell R. B., Blewett D. B., Beloff J. R. (1955) The inheritance of personality, „American
Journal of Human Genetics" 7, s. 122-146.
Cattell R. B., Butcher H. J. (1968) The prediction of achievement and creatwity, Indiana-
polis, Bobbs-Merrill.
Cattell R. B., Child D. (1975) Motwation and dynamie structure, New York, John Wiley.
Cattell R. B., Cross K. P. (1952) Comparison of the ergic and self-sentiment structure found
in dynamie traits by R-and P-techniques, „Journal of Personality" 21, s. 250-271.
Bibliografia 639
Cattell R. B., Dreger R. M. (1966) Handbook of modern personality theory, New York,
Hemisphere.
Cattell R. B., Eber H. W., Tatsuoka M. M. (1970) Handbook for the 16 Personality Factor
Questionnaire, Champaign, 111., IPAT.
Cattell R. B., Gorsuch R. L. (1965) The definition and measurement of national morale
and morality, „Journal of Social Psychology" 67, s. 77-96.
Cattell R. B., Horn J. (1963) An integrating study of the factor structure of adult attitude-
-interest, „Genetic Psychology Monographs" 67, s. 89-149.
Cattell R. B., Horn J. L., Sweney A. B. (1970) Motivation Analysis Test, Champaign, 111.,
IPAT.
Cattell R. B., Kline P. (1977) The scientific analysis of personality and motivation, New
York, Academic.
Cattell R. B., Radcliffe, J. A., Sweney A. B. (1963) The naturę and measurement of compo-
nents of motivation, „Genetic Psychology Monographs" 68, s. 49-211.
Cattell R. B., Saunders D. R., Stice G. F. (1950) The 16 personality factor ąuestionnaire,
Champaign, 111., Institute for Personality and Ability Testing.
Cattell R. B., Saunders D. R., Stice G. F. (1953) The dimensions of syntality in smali
groups, „Human Relations" 6, s. 331-356.
Cattel, R. B., Scheier I. H. (1961) The meaning and measurement of neuroticism and
anxiety, New York, Ronald.
Cattell R. B., Stice G. F., Kristy N. F. (1957) A first approximation to nature-nurture ratios
for eleven primary personality factors in obfective tests, „Journal of Abnormal and
Social Psychology" 54, s. 143-159.
Cattell R. B., Sweney A. B. (1964) Components measurable in manifestations of mental
conflict, „Journal of Abnormal and Social Psychology" 68, s. 479-490.
Cattell R. B., Warburton F. W. (1967) Objectwe personality and motivation tests, Urbana,
111., University of Illinois Press.
Cattell R. B., Wispe L. G. (1948) The dimension of syntality in smali groups, „Journal of
Social Psychology" 28, s. 57-78.
Cella D. F., DeWolfe A. S., Fitzgibbon M. (1987) Ego identity status, identification, and
decision-making style in late adolescents, „Adolescence" 22, s. 849-861.
Chaplin W., Goldberg L. (1984) A failure to replicate the Bem and Allen study, „Journal of
Personality and Social Psychology" 47, s. 1074-1090.
Chapman A. H. (1976) Harry Stack Sullwan: His life and his work, New York, Putnam.
Chodorkoff B. (1954) Self-perception, perceptual defense, and adfustment, „Journal of
Abnormal and Social Psychology" 49, s. 508-512.
Chomsky N. (1959) Review of Skinner's Verbal behavior, „Language" 35, s. 26-58.
Claridge G. S. (1967) Personality and arousal, Oxford, Pergamon.
Claridge G. S. (1972) The schizophrenics as neroous types, „British Journal of Psychiatry"
121, s. 1-17.
Claridge G. S. (1981) Psychoticism. W: Dimensions of personality, R. Lynn (red.), Lon-
don, Pergamon, s. 79-109.
Claridge G. S. (1983) The Eysenck psychoticism scalę. W: Advances in personality assess-
ment, J. D. Butcher, C. D. Spielberger (red.), t. 2, Hillsdale, N.J., Lawrence Erlbaum,
s. 71-114.
Claridge G. S. (1986) Eysenek's contribution to the psychology of personality. W: Hans
Eysenck: Consensus and controversy, S. Modgil, C. Modgil (red.), Philadelphia, Fal-
mer, s. 73-85.
Coghill G. E. (1929) Anatomy and the problem of behavior, London, Cambridge Univer-
sity Press.
Cohen E. D. (1975) C. G. Jung and the scientific attitude, New York, Philosophical Library.
Colby K. M. (1951) On the disagreement between Freud and Adler, „American Imago" 8,
s. 229-238.
640 Bibliografia
Dollard J., Auld F. jun. (1959) Scoring human motives, New Haven, Yale University Press.
Dollard J., Auld F., White A. (1953) Steps in psychotherapy, New York, Macmillan.
Dollard J. i in. (1939) Frustration and aggression, New Haven, Yale University Press.
Dollard J., Miller N. E. (1950) Personality and psychotherapy: An analysis in terms of
learning, thinking and culture, New York, McGraw-Hill [wyd. pol. Osobowość i psy-
choterapia. Analiza w terminach uczenia się, myślenia i kultur, tłum. zb., Warszawa,
PWN, 1967],
Domhoff G. W. (1970) Two Luthers; the orthodox and heretical in psychoanalytic thin-
king, „Psychoanalytic Review" 57, s. 5-17.
Domjan M. (1996) The essentials of conditioning and learning, Pacific Grove, Calif., Bro-
oks/Cole.
Donahoe J. W., Palmer D. C. (1994) Learning and complex behavior, Boston, Allyn &
Bacon.
Douglas C. (1993) Translate this darkness: The life of Christiana Morgan, New York,
Simon & Schuster.
Dry A. M. (1961) The psychology of Jung, New York, Wiley.
Dunbar H. F. (1954) Emotions and bodily changes, wyd. 4, New York, Columbia Universi-
ty Press.
Dweck C. S. (1975) The role of expectations and attributions in the alleviation of leamed
helplessness, „Journal of Personality and Social Psychology" 31, s. 674-685.
Dweck C. S., Reppucci N. D. (1973) Learned helplessness and reinforcement responsibili-
ty in children, „Journal of Personality and Social Psychology" 25, s. 109-116.
Dyer R. (1983) Her fathefs daughter: The work of Anna Freud, New York, Aronson.
Dymond R. F. (1954) Adjustment changes over therapy from Thematic Apperception Test
ratings. W: Psychotherapy and personality change: Co-ordinated studies in the client-
-centered approach, C. R. Rogers, R. F. Dymond (red.), Chicago, University of Chica-
go Press, s. 109-120.
D'Zurilla T. (1965) Recall efficiency and mediating cognitwe events in „experimental
repression", „Journal of Personality and Social Psychology" 1, s. 253-257.
Eagle M. N. (1984) Recent developments in psyehoanalysis: A critical evaluation, New
York, McGraw-Hill.
Earman J. (1992) Inference, explanation, and other philosophical frustrations: Essays in
the philosophy of science, Berkeley, University of California Press.
Eastman C., Marzillier J. S. (1984) Theoretical and methodological difficulties in Bandu-
ra's self-efficacy theory, „Cognitive Therapy and Research" 8, s. 213-229.
Eaves L. J., Eysenck H. J., Martin N. G. (1989) Genes, culture and personality: An empiri-
cal approach, New York, Academic.
Edwards A. L. (1954) Manuał for the Edwards Personal Preference Schedule, New York,
Psychological Corporation.
Edwards A. L. (1959). Edwards Personal Preference Schedule, New York, Psychological
Corporation.
Ellenberger H. F. (1970a) The discovery of the unconscious: The history and evolution of
dynamie psychiatry, New York, Basic Books.
Ellenberger H. F. (1970b) Alfred Adler and indwidual psychology. W: H. F. Ellenberger,
The discovery of the unconscious, New York, Basic Books, s. 571-656.
Elms A. C. (1988) Freud as Leonardo: Why the first psychobiography went wrong, „Jour-
nal of Personality" 56, s. 19-40.
The emergence of personality (1987) J. Aronoff, A. L. Rabin, R. A. Zucker (red.), New
York, Springer.
Endler N. S. (1981) Person, situations, and their interactions. W: Further explorations in
personality, A. I. Rabin i in. (red.), New York, Wiley, s. 114-151.
Endler N. S., Magnusson D. (1976) Toward an interactional psychology of personality,
„Psychological Bulletin" 83, s. 956-974.
Bibliografia 643
Epstein S. (1979) The stability of behavior. I. On predicting most of the peopte much of
the time, „Journal of Personality and Social Psychology" 37, s. 1097-1126.
Epstein S. (1994) Integration of the cognitwe and the psychodynamic unconscious, „Ame-
rican Psychologist" 49, s. 709-724.
Epstein S., 0'Brien E. J. (1985) The person-situation debate in historical and current per-
spective, „Psychological Bulletin" 98, s. 513-537.
Epting F. R. (1984) Personal construct counseling and psychotherapy, New York, Wiley.
Erdelyi M. H. (1974) A „new look" at the New Look in perception, „Psychological Review"
81, s. 1-25.
Erdelyi M. H. (1992) Psychodynamics and the unconscious, „American Psychologist" 47,
s. 784-787.
Erikson E. H. (1950) Childhood and society, New York, Norton; (wyd. 2. zm. i rozsz. 1963)
[wyd. pol. Dzieciństwo i społeczeństwo, tłum. P. Hejmey, wyd. 2, Poznań, Dom
Wydawniczy Rebis, 2000],
Erikson E. H. (1954) The dream specimen of psychoanalysis, „Journal of the American
Psychoanalytic Association" 2, s. 5-56.
Erikson E. H. (1958) Young man Luther, New York, Norton.
Erikson E. H. (1964) Insight and responsibility, New York, Norton.
Erikson E. H. (1968) Identity: Youth and crisis, New York, Norton.
Erikson E. H. (1969) Gandhi's truth, New York, Norton.
Erikson E. H. (1974) Dimensions of a new identity, New York, Norton.
Erikson E. H. (1975) Life history and the historical moment, New York, Norton.
Erikson E. H. (1976) Toys and reasons, New York, Norton.
Erikson E. H. (1985) The life cycle completed, New York, Norton.
Erikson K. T. (Introduced) (1973) In search of common ground: Conversations with Erik
Erikson and Huey P. Newton, New York, Norton.
Evans J. D., Smith H. W. (1972) A factor-analytic synthesis of personality theories: Bask
dimensions reconsidered, „Journal of Psychology" 82, s. 145-149.
Evans R. I. (1966) Dialogue with Erich Fromm, New York, Harper & Row.
Experimenting with personal construct theory (1988) F. Fransella, L. Thomas (red.), Lon-
don, Routledge & Kegan Paul.
Eysenck H. J. (1946) Dimensions of personality, London, Routledge & Kegan Paul.
Eysenck H. J. (1952) The scientific study of personality, London, Routledge & Kegan Paul.
Eysenck H. J. (1953a) Uses and abuses of psychology, Baltimore, Penguin Books.
Eysenck H. J. (1953b) The structure of human personality, London, Methuen. (wyd. zm. 1970).
Eysenck H. J. (1954) The science of personality: Nomothetic!, „Psychological Review" 61,
s. 339-342.
Eysenck H. J. (1957a) The dynamics of anxiety and hysteria: An experimental application
of modem learning theory to psychiatry, London, Routledge & Kegan Paul.
Eysenck H. J. (1957b) Sense and nonsense in psychology, Baltimore, Penguin Books, [wyd.
pol. Sens i nonsens w psychologii, tłum. M. Brzezińska, wyd. 2, Warszawa, PWN, 1971].
Eysenck H. J. (1959a) Learning theory and behavior therapy, „Journal of Mental Science"
105, s. 61-75.
Eysenck H. J. (1959b) The Maudsley Personality Imentory, San Diego, Calif., Edits.
Eysenck H. J. (1960) Learning theory and behavior therapy. W: Behavior therapy and the
neuroses, H. J. Eysenck (red.), New York, Pergamon.
Eysenck H. J. (1963) Psychoanalysis: Myth or science? W: Critical essays on psychoan-
alysis, S. Rachman (red.), New York, Macmillan.
Eysenck H. J. (1964) Crime and personality, London, Routledge & Kegan Paul.
Eysenck H. J. (1965) Fact and fiction in psychology, Baltimore, Penguin Books.
Eysenck H. J. (1966) Conditioning, introversion-extraversion and the strength of the ner-
vous system. W: Readings in extraversion-introversion, H. J. Eysenck (red.), t. 3: Bea-
rings on basie psychological processes, New York, Wiley-Interscience, s. 499-512.
644 Bibliografia
Eysenck H. J. (1967) The biological basis of personality, Springfield, 111., Charles C. Tho-
mas. (wyd. zm. 1977).
Eysenck H. J. (1971) The IQ argument: Race, intelligence, and education, New York, Lib-
rary Press.
Eysenck H. J. (1972) Psychology is about people, New York, Library Press.
Eysenck H. J. (1976a) The learning theory model of neurosis - a new approach, „Behavior
Research and Therapy" 14, s. 251-267.
Eysenck H. J. (1976b) Case studies in behavior therapy, London, Routledge & Kegan Paul.
Eysenck H. J. (1979) The structure and measurement of intelligence, New York, Springer.
Eysenck H. J. (1980) Autobiography. W: A history of psychology in autobiography, G. Lin-
dzey (red.), t. 7, San Francisco, W. H. Freeman, s. 153-187.
Eysenck H. J. (1981) General features of the model. W: A model for personality, H. J. Eysenck
(red.), New York, Springer-Verlag, s. 1-37.
Eysenck H. J. (1982a) Autobiography. W: Personality, genetics, and behavior: Selected
papers, H. J. Eysenck (red.), New York, Praeger, s. 287-298.
Eysenck H. J. (1982b) Personality, genetics, and behavior: Selected papers, New York, Pra-
eger.
Eysenck H. J. (1983) Is there a paradigm in personality research?, „Journal of Research in
Personality" 17, s. 369-397.
Eysenck H. J. (1985) Personality, cancer and cardiovascular disease: A causal analysis,
„Personality and Individual Differences" 6, s. 535-556.
Eysenck H. J. (1990) Biological dimensions of personality. W: Handbook of personality
Theory and research, L. A. Pervin (red.), New York, Guilford, s. 244-276.
Eysenck H. J. (1991) Dimensions of personality: 16, 5 or 3? - criteria for a taxonomic
paradigm, „Personality and Individual Differences" 12, s. 773-790.
Eysenck H. J. (1992a) Four ways five factors are not basie, „Personality and Individual
Differences" 13, s. 667-673.
Eysenck H. J. (1992b) A reply to Costa and McCrae: P or A and C - the role of theory,
„Personality and Individual Differences" 13, s. 867-868.
Eysenck H. J., Eysenck M. W (1983) Mindwatching: Why people behave the way they do,
New York, Garden/Doubleday [wyd. pol. Podpatrywanie umysłu: dlaczego ludzie
zachowują się tak, jak się zachowują?, tłum. M. Dowhyluk i in., Gdańsk, Gdańskie
Wydawnictwo Psychologiczne, 1996, dodruk 2001].
Eysenck H. J., Eysenck M. W. (1985) Personality and indwidual differences: A natural
science approach, New York, Plenum.
Eysenck H. J., Eysenck S. B. G. (1965) Manuał of the Eysenck Personałity Imentory, Lon-
don, Hodder & Stoughton. (San Diego: Edits, 1965).
Eysenck H. J., Eysenck S. B. G. (1969) Personałity structure and measurement, San Diego,
Calif., Robert R. Knapp.
Eysenck H. J., Eysenck S. B. G. (1975) Manuał of the Eysenck Personałity Questionnaire,
London, Hodder & Stoughton. (San Diego: Edits, 1975).
Eysenck H. J., Eysenck S. B. G. (1976) Psychoticism as a dimension of personałity, New
York, Crane, Russak.
Eysenck H. J., Gudjónsson G. H. (1989) The causes and cures of criminałity, New York,
Plenum.
Eysenck H. J., Kamin L. (1981) The intełłigence controversy. H. J. Eysenck vs. Leon Kamin,
New York, Wiley-Interscience.
Eysenck H. J., 0'Connor K. (1979) Smoking, arousał and personałity. W: Ełectrophysioło-
gicał effects of nicotine, J. Remond, J. Tizard (red.), Amsterdam, Elsevier.
Eysenck H. J., Rachman S. (1965) The causes and cures of neuroses, San Diego, Robert
R. Knapp.
Eysenck H.-J., Wilson G. D. (1974) The experimentał study of Freudian theories, New
York, Barnes & Noble.
Bibliografia 645
Eysenck M. W., Folkard S. (1980) Personality, time of day, and caffeine: Some theoretical
and conceptual problems in Revelle et al, „Journal of Experimental Psychology Gene-
ral" 109, s. 32-41.
Eysenck S. B. G., Eysenck H. J. (1963) On the dual naturę of extraversion, „British Jour-
nal of Social and Clinical Psychology" 2, s. 46-55.
Eysenck S. B. G., Eysenck, H. J. (1977) The place of impulsweness in a dimensional sys-
tem of personality description, „British Journal of Social and Clinical Psychology" 16,
s. 57-68.
Eysenck S. B. G., Eysenck H. J. (1978) Impulsweness and venturesomeness: Their posi-
tion in a dimensional system of personality description, „Psychological Reports" 43,
s. 1247-1255.
Eysenck S. B. G. i in. (1985) Age norms for impulsweness, uenturesomeness and empathy
in adults, „Personality and Individual Differences" 6, s. 613-619.
Fairbairn W. R. D. (1952) Psychoanalytic studies of the personality, London, Tavistock
Publications and Routledge & Kegan Paul.
Fancher R. E. (1995) A slim life of a large figurę, „Contemporary Psychology" 40,
s. 730-732.
Feldman S. S. (1945) Dr. C. G. Jung and National Socialism, „American Journal of Psy-
chiatry" 102, s. 263.
Fenichel O. (1945) The psychoanalytic theory of neurosis, New York, Norton.
Ferster C. B., Skinner B. F. (1957) Schedules of reinforcement, New York, Appleton-
-Century-Crofts.
Festinger L. (1957) A theory ofcognitive dissonance, Stanford, Calif., Stanford University Press.
Fisher S., Greenberg R. P. (1977) The scientific credibility of Freud's theories and therapy,
New York, Basic Books.
Fiske D. W. (1949) Consistency of the factorial structures of personality ratings from diffe-
rent sources, „Journal of Abnormal and Social Psychology" 44, s. 329-344.
Fordham F. (1953) An introduction to Jung's psychology, London, Penguin Books.
Fordham M. S. M. (1947) The life of childhood, London, Routledge & Kegan Paul.
Fordham M. S. M. (1949) A discussion on archetypes and internal objects. I. On the reality
of archetypes, „British Journal of Medical Psychology" 22, s. 3-7.
Forer L. K. (1976) The birth order factor, New York, D. McKay.
Forer L. K. (1977) Bibliography of birth order literature in the '70's, „Journal of Individual
Psychology" 33, s. 122-141.
Franek I. (1966) The concept of human naturę: A philosophical analysis ofthe concept of
human naturę in the writings of G. W. Allport, S. E. Asch, Erich Fromm, A. H. Ma-
slow, and C. R. Rogers. Unpublished doctoral dissertation, University of Maryland.
Franki V E. (1959) Man's search for meaning: An introduction to logotherapy, New York,
Washington Sąuare.
Franks C. M. (1956) Conditioning and personality: A study of normal and neurotic sub-
jects, „Journal of Abnormal and Social Psychology" 52, s. 143-150.
Franks C. M. (1957) Personality factors and the rate of conditioning, „British Journal of
Psychology" 48, s. 119-126.
Franks C. M. (1963) Personality and eyeblink conditioning seven years later, „Acta Psy-
chologica" 21, s. 295-312.
Fransella F., Bannister D. (1977) A manuał for repertory grid techniąues, London, Academic.
Fransella F., Dalton P. (1990) Personal construct counselling in action, London, Sage.
Franz M-L. von (1975) C. G. Jung: His myth in our times, New York, Putnam.
Frenkel-Brunswik E. i in. (1954) Psyehoanalysis and scientific method, „Science Mono-
graphs" 79, s. 293-310.
Freud A. (1946) The ego and the mechanisms of defence, New York, International Univer-
sities Press [wyd. pol. Ego i mechanizmy obronne, tłum. M. Ojrzyńska, Warszawa,
Wydawnictwo Naukowe PWN, 1997].
646 Bibliografia
Freud A. (1965) The writings of Anna Freud, t. 6: Normality and pathology in childhood,
New York, International Universities Press.
Freud A. (1973) The writings of Anna Freud, t. 8: A psychoanalytic view of developmental
psychopathology, New York, International Universities Press.
The Freud/Jung letters: The correspondence between Sigmund Freud and C. G. Jung (1974)
W. McGuire (red.), Princeton, Princeton University Press.
Freud S. (1887-1902/1954) The origins of psychoanalysis, letters to Wilhelm Fliess, drafts and
notes: 1887-1902 (includes Project for a scientific psychology), New York, Basic Books.
Freud S. (1953-1974) The standard edition of the complete psychological works, J. Stra-
chey (red.), London, Hogarth.
Freud S. (1900/1953) The interpretation of dreams. W: Standard edition, t. 4-5. London,
Hogarth. (wyd. oryg. 1900) [wyd. pol. Objaśnianie marzeń sennych, tłum. R. Reszke,
Warszawa, „KR", 1996].
Freud S. (1901/1960) Psychopathology of everyday life. W: Standard edition, t, 6, London,
Hogarth. (First German edition, 1901) [wyd. pol. Psychopatologia życia codziennego.
W: Psychopatologia życia codziennego. Marzenia senne, tłum. L. Jekels, H. Ivanka,
wyd. 5, Warszawa, Wydawnictwo Naukowe PWN, 2000, s. 31-346].
Freud S. (1905a/1953) Three essays on sexuality. W: Standard edition, t. 7, London,
Hogarth. (First German edition, 1905a) [wyd. pol. Trzy rozprawy z teorii seksualnej.
W: Zycie seksualne (Dzieła, t. 5), tłum. R. Reszke, Warszawa, „KR", 1999, s. 27-129],
Freud S. (1905b/1953) Fragment of an analysis of a case of hysteria. W: Standard edition,
t. 7, London, Hogarth. (First German edition, 1905b).
Freud S. (1905c/1960) Jokes and their relation to the unconscious. W: Standard edition,
t. 8, London, Hogarth. (First German edition, 1905c) [wyd. pol. Dowcip i jego stosu-
nek do nieświadomości. W: Pisma psychologiczne (Dzieła, t. 3), tłum. R. Reszke, War-
szawa, „Sen", „KR", 1993, s. 7-211],
Freud S. (1908/1959) „Civilized" sexual morality and modern newous illness. W: Stan-
dard edition, t. 9, London, Hogarth. (First German edition, 1908) [wyd. pol. „Kultu-
rowa" moralność seksualna a współczesna nerwowość. W: Pisma społeczne (Dzieła,
t. 4), tłum. R. Reszke, Warszawa, „KR", 1998, s. 5-23].
Freud S. (1909a/1955) Analysis of a phobia in a five-year-old boy. W: Standard edition,
t. 10, London, Hogarth. (First German edition, 1909a) [wyd. pol. Analiza fobii pię-
cioletniego chłopca. W: Dwie nerwice dziecięce (Dzieła, t. 6), tłum. R. Reszke, War-
szawa, „KR", 2000, s. 5-97].
Freud S. (1909b/1955) Notes upon a case of obsessional neurosis. W: Standard edition,
t. 10, London, Hogarth. (First German edition, 1909b) [wyd. pol. Uwagi o pewnym
przypadku nerwicy natręct. W: Charakter a erotyka (Dzieła, t. 2), tłum. R. Reszke,
D. Rogalski, Warszawa, „KR", 1996, s. 23-82],
Freud S. (1910a/1957) Leonardo da Vinci: A study in psychosexuality. W: Standard edit-
ion, t. 11, London, Hogarth. (First German edition, 1910a) [wyd. pol. Leonarda da
Vinci wspomnienia z dzieciństwa. W: Poza zasadą przyjemności, tłum. J. Prokopiuk,
wyd. 5, Wydawnictwo Naukowe PWN, 2000, s. 257-323].
Freud S. (1910b/1957) The psycho-analytic view of psychogenic disturbance of vision. W:
Standard edition, t. 11, London, Hogarth. (First German edition, 1910b).
Freud S. (1911/1958) Psycho-analytic notes on an autobiographic account of a case of
paranoia (dementia paranoides). W: Standard edition, t. 12, London, Hogarth. (First
German edition, 1911) [wyd. pol. Psychoanalityczne uwagi o autobiograficznie opi-
sanym przypadku paranoi (dementia paranoides). W: Charakter a erotyka (Dzieła,
t. 2), tłum. R. Reszke, Warszawa, „KR", 1996, s. 105-162],
Freud S. (1913/1955) Totem and taboo. W: Standard edition, 1.13, London, Hogarth. (First
German edition, 1913) [wyd. pol. Totem i tabu: kilka zgodności w życiu psychicznym
dzikich i neurotyków. W: Pisma społeczczne, (Dzieła, t. 4), tłum. M. Poręba,
R. Reszke, Warszawa, „KR", 1997, s. 241-375].
Bibliografia 647
Frisbie L. V., Vanasek F. J., Dingman H. F. (1967) The self and the ideał self: Methodologi-
cal study of pedophiles, „Psychological Reports" 20, s. 699-706.
Fromm E. (1941) Eseape from freedom, New York, Rinehart [wyd. pol. Ucieczka od wol-
ności, tłum. O Ziemilska, A. Ziemilski, wyd. 8, Warszawa, Czytelnik, 2001].
Fromm E. (1947) Man for himself, New York, Rinehart [wyd. pol. Niech się stanie człowiek.
Z psychologii etyki, tłum. R. Saciuk, wyd. 4, Warszawa-Wrocław, Wydawnictwo
Naukowe PWN, 2000].
Fromm E. (1950) Psychoanalysis and religion, New Haven, Yale University Press [wyd.
pol. Psychoanaliza a religia, tłum. J. Karłowski, Poznań, Dom Wydawniczy Rebis,
2000].
Fromm E. (1951) The forgotten language: An introduction to the understanding of dreams,
fairy tales, and myths, New York, Grove [wyd. pol. Zapomniany język. Wstęp do rozu-
mienia snów, baśni i mitów, tłum. J. Marzęcki, wyd. 3, Warszawa, Państwowy Insty-
tut Wydawniczy, 1994].
Fromm E. (1955) The sane society, New York, Rinehart [wyd. pol. Zdrowe społeczeństwo,
tłum. A. Tanalska-Dulęba, Warszawa, Państwowy Instytut Wydawniczy, 1996],
Fromm E. (1956) The art of loving, New York, Bantam [wyd. pol. O sztuce miłości, tłum.
A. Bogdański, wyd. 5, Poznań,Dom Wydawniczy Rebis, 2001].
Fromm E. (1959) Sigmund Freud's mission, New York, Harper.
Fromm E. (1961) Marx's concept of man, New York, Ungar.
Fromm E. (1962) Beyond the chains of illusion, New York, Simon & Schuster [wyd. pol.
Zerwać okowy iluzji: moje spotkania z myślą Marksa i Freuda, tłum. J. Karłowski,
Poznań, Dom Wydawniczy „Rebis", 2000],
Fromm E. (1964) The heart of man, New York, Harper & Row [wyd. pol. Serce człowieka.
Jego niezwykła zdolność do dobra i zła, tłum. R. Saciuk, wyd. 3, Warszawa-Wrocław,
Wydawnictwo Naukowe PWN, 2000].
Fromm E. (1968) The reuolution of hope, New York, Harper & Row [wyd. pol. Rewolucja
nadziei: ku uczłowieczonej technologii, tłum. H. Adamska, wyd. 2 popr., Poznań,
Dom Wydawniczy Rebis, 2000].
Fromm E. (1970) The crisis of psychoanalysis, Greenich, Conn., Fawcett Books [wyd. pol.
Kryzys psychoanalizy: szkice o Freudzie, Marksie i psychologii społecznej, tłum.
W. Brydak, wyd. 2 popr., Poznań, Dom Wydawniczy Rebis, 2000].
Fromm E. (1973) The anatomy of human destructiveness, New York, Holt. [wyd. pol.
Anatomia ludzkiej destrukcyjności, tłum. J. Karłowski, Poznań, Dom Wydawniczy
Rebis, 1999],
Fromm E. (1976) To have or to be? New York, Harper <& Row [wyd. pol. Mieć czy być?,
tłum. J. Karłowski, wyd. 3 popr. i uzup., Poznań, Dom Wydawniczy Rebis, 1999].
Fromm E., & Maccoby M. (1970) Social character in a Mexican village, Englewood Cliffs,
N.J., Prentice-Hall.
Funder D. C. (1991) Global traits: A neo-Allportian approach to personality, „Psychologi-
cal Science" 2, s. 31-39.
Funder D. C. (1996, czerwiec) Watching persons in situations. W: R. B. Cialdini (Chair),
The motwated person in the situation: Contemporary illustrations. Symposium pre-
sented at the Society of Personality and Social Psychology Preconference prior to the
annual meeting of the American Psychological Society, San Francisco, Calif.
Funder D. C., Ozer D. J. (1983) Behavior as a function of the situation, „Journal of Perso-
nality and Social Psychology" 44, s. 107-112.
Further explorations in personality (1981) A. L. Rabin i in. (red.), New York, Wiley.
Furtmuller C. (1964) Alfred Adler: A biographical essay. W: Superiority and social interest
by Alfred Adler, H. L. Ansbacher, R. R. Ansbacher (red.), Evanston, 111., Northwes-
tern University Press, s. 311-393.
Garcia J., Koelling R. A. (1966) The relation of cue to conseąuence in avoidance learning,
„Psychonomic Science" 4, s. 123-124.
Bibliografia 649
Hicks L. E. (1985) Is there a disposition to avoid the fundamental attribution error? „Jour-
nal of Research in Personality" 19, s. 436-456.
Higgins E. T. (1987) Self-discrepancy: A theory relating self and affect, „Psychological
Review" 94, s. 319-340.
Higgins E. T. (1989) Continuities and discontinuities in self-regulatory and self-evaluative
processes: A developmental theory relating self and affect, „Journal of Personality"
57, s. 407-444.
Hilgard E. R. (1952) Experimental approaches to psychoanalysis. W: Psychoanalysis as
science, E. Pumpian-Mindlin (red.), Stanford, Calif., Stanford University Press, s. 3-45.
Hilgard E. R., Bower G. (1975) Theories of learning, wyd. 4, Englewood Cliffs, N.J.,
Prentice-Hall.
Hiroto D. S. (1974) Locus of control and learned helplessness, „Journal of Experimental
Psychology" 102, s. 187-193.
Hiroto D. S., Seligman M. E. P. (1975) Generality of learned helplessness in man, „Journal
of Personality and Social Psychology" 31, s. 311-327.
Hoffman E. (1994) The drive for self: Alfred Adler and the founding of individual psycho-
logy, Reading, Mass., Addison-Wesley.
Hoffman L. W. (1991) The influence of the family environment on personality: Accounting
for sibling differences, „Psychological Bulletin" 110, s. 187-203.
Holender D. (1986) Semantic actwation without conscious identification in dichotic lis-
terning, parafoveal vision, and visual masking: A suwey and appraisal, „Behavioral
and Brain Sciences" 9, s. 1-23.
Holland J. G. (1992) B. F. Skinner (1904-1990), „American Psychologist" 47, s. 665-667.
Holland J. G., Skinner B. F. (1961) The analysis of behavior: A program for self-instruction,
New York, McGraw-Hill.
Holt R. R. (1962) Indwiduality and generalization in the psychology of personality, „Jour-
nal of Personality" 30, s. 377-404.
Holt R. R. (1965) Ego autonomy re-evaluated, „International Journal of Psychiatry" 46,
s. 151-167.
Holt R. R. (1976) Drive or wish? A reconsideration of the psychoanalytic theory of moti-
vation. W: Psychology versus metapsychology: Psychoanalytic essays in memory of
George S. Klein, M. M. Gili, P. S. Holzman (red.), „Psychological Issues", Monograph
36, New York, International Universities Press.
Hopkins J. R. (1995) Erik Homburger Erikson (1902-1994), „American Psychologist" 50,
s. 796-797.
Horney K. (1937) Neurotic personality ofour times, New York, Norton [wyd. pol. Neuroty-
cza osobowość naszych czasów, tłum. H. Grzegołowska, wyd. 6 popr., Poznań, Dom
Wydawniczy Rebis, 2002],
Horney K. (1939) New ways in psychoanalysis, New York, Norton [wyd. pol. Nowe drogi
w psychoanalizie, tłum. K. Mudyń, wyd. 3, Poznań, Dom Wydawniczy Rebis, 2001].
Horney K. (1942) Self-analysis, New York, Norton [wyd. pol. Autoanaliza, tłum. A. Gomo-
la, Poznań, Dom Wydawniczy Rebis, 2000].
Horney K. (1945) Our inner conflicts, New York, Norton [wyd. pol. Nasze wewnętrzne
konflikty: konstruktywna teoria nerwic, tłum. A. Gomola, wyd. 2 popr., Poznań, Dom
Wydawniczy Rebis, 2000].
Horney K. (1950) Neurosis and human growth, New York, Norton [wyd. pol. Nerwica
a rozwój człowieka: trudna droga do samorealizacji, tłum. Z. Doroszowa, 1. wyd.
pełne (dodruk), Poznań, Dom Wydawniczy Rebis, 2001].
Horney K. (1967) Feminine psychology, New York, Norton [wyd. pol. Psychologia kobiety,
tłum. J. Majewski, wyd. 2, Poznań, Dom Wydawniczy Rebis, 2001].
Horney K. (1980) The adolescent diaries of Karen Horney, New York, Bask Books.
Horwitz L. (1963) Theory construction and validation in psychoanalysis. W: Theories in
contemporary psychology, M. H. Marx (red.), New York, Macmillan, s. 413-434.
Bibliografia 653
political radicals and politically moderate adults, „Personality and Social Psychology
Bulletin" 8, s. 593-603.
McArdle J. J. (1996) Current directions in structural factor analysis, „Current Directions
in Psychological Science" 5, s. 11-18.
McClain E. W. (1975) An Eriksonian cross-cultural study of adolescent development, „Ado-
lescence" 10, s. 527-541.
McCleary R. A., Lazarus R. S. (1949) Autonomie discrimination without awareness,
„Journal of Personałity" 18, s. 171-179.
McClelland D. C. (1961) The achieving society, New York, Van Nostrand.
McClelland D. C. (1979) Inhibited pozuer motwation and high blond pressure in men,
„Journal of Abnormal Psychology" 88, s. 182-190.
McClelland D. C. (1985) Human motwation, Glenville, 111., Scott, Foresman.
McClelland D. C., Boyatzis R. E. (1982) The leadership motwe pattern and long term suc-
eess in management, „Journal of Applied Psychology" 67, s. 737-743.
McClelland D. C. i in. (1953) The achievement motive, New York, Appleton-Century-Crofts.
McClelland D. C., Jemmott J. B. III (1980) Power motwation, stress, and physical illness,
„Journal of Human Stress" 6 (4), s. 6-15.
McCrae R. R., Costa P. T. jun. (1987) Validation of the fwe-factor model of personality
across instruments and obsewers, „Journal of Personality and Social Psychology" 52,
s. 81-90.
McCrae R. R., Costa P. T. jun. (1989a) More reasons to adopt the fwe-factor model, „Ame-
rican Psychologist" 44, s. 451-452.
McCrae R. R., Costa P. T. jun. (1989b) Reinterpreting the Myers-Briggs Type Indicator from
the perspectwe of the fwe-factor model of personality, „Journal of Personality" 57,
s. 17-40.
McCrae R. R., Costa P. T. jun. (1989c) The structure of interpersonal traits: Wiggins's cir-
cumplex and the fwe-factor model, „Journal of Personality and Social Psychology"
56, s. 586-595.
McCrae R. R., Costa P. T. jun. (1990) Personality in adulthood, New York, Guilford.
McCrae R. R., Costa P. T. jun. (1991a) Adding Liebe und Arbeiten: The fuli fwe-factor
model and well-being, „Personality and Social Psychology Bulletin" 17, s. 227-232.
McCrae R. R., Costa P. T. jun. (1991b) The NEO Personality Imentory: Using the fwe-factor
model in counseling, „Journal of Counseling and Development" 69, s. 367-372.
McCrae R. R, John O. P. (1992) An introduction to the five-factor model and its applications,
„Journal of Personality" 60, s. 175-215.
McDougall W (1908) An introduction to social psychology,-Boston, Luce.
McLaughlin R. ]., Eysenck H. J. (1967) Extraversion, neuroticism, and paired-associate
learning, „Journal of Experimental Research in Personality" 2, s. 128-132.
Maddi S. R. (1996) Personality theories: A comparatwe analysis, wyd. 6, Pacific Grove,
Calif., Brooks/Cole.
Magnusson D, Endler N. S. (1977a) Interactional psychology: Present status and futurę
prospects. W: Personality at the crossroads: Current issues in interactional psychol-
ogy, D. Magnusson, N. S. Endler (red.), Hillsdale, N.J., Erlbaum, s. 3-36.
Magnusson D., Endler N. S. (1977b) Personality at the crossroads: Current issues in inte-
ractional psychology, Hillsdale, N.J., Erlbaum.
Magnusson D., Torestad B. (1993) A holistic view of personality: A model revisited, „Annu-
al Review of Psychology" 44, s. 427-451.
Maher B. (1969) George Kelly: A brief biography. W: Clinical psychology and personality
The selected papers of George Kelly, B. Maher (red.), New York, Wiley, s. 1-3.
Mahler M. S. (1968) On human symbiosis and the vicissitudes of indwiduation: Infantile
psychosis, New York, International Universities Press.
Mahler M. S., Pine F., Bergman A. (1975) The psychological birth of the human infant:
Symbiosis and indwiduation, New York, Bask Books.
660 Bibliografia
Manicas P. T., Secord P. F. (1983) Implications for psychology of the philosophy of science,
„American Psychologist" 38, s. 3 9 9 - 4 1 4 [wyd. pol. Co wynika dla psychologów
z nowej filozofii nauki, tłum. B. Łapiński, „Nowiny Psychologiczne" 9-10, 1985,
s. 49-77],
Marcia J. E. (1966) Development and mlidation of ego-identity status, „Journal of Perso-
nality and Social Psychology" 3, s. 551-558.
Marcia J. E. (1967) Ego identity status: Relationship to change in self-esteem, „generał
maladjustment", and authoritarianism, „Journal of Personality" 35, s. 118-133.
Markus H., Kitayama S. (1991) Culture and the self: Implications for cognition, emotion,
and motwation, „Psychological Review" 98, s. 224-253 [wyd. pol. Kultura i ja: impli-
kacje dla procesów poznawczych, emocji i motywacji, tłum. D. Golec, „Nowiny Psy-
chologiczne" 3, s. 1993, 5-70].
Markus H., Nurius P. (1986) Possible selves, „American Psychologist" 41, s. 954-969.
Markus H., Wurf E. (1987) The dynamie self-concept: A social psychological perspective,
„Annual Review of Psychology" 38, s. 299-337.
Martin S. (1996, sierpień) Seligman is elected APA's 1998 president, „The APA Monitor"
27, s. 1, 18.
Marzillier J. S., Eastman C. (1984) Continuing problems with self-efficacy theory: A reply
to Bandura, „Cognitive Therapy and Research" 8, s. 257-262.
Maslow A. H. (1954) Motivation and personality, New York, Harper, (wyd. 2, 1970) [wyd.
pol. Motywacja i osobowość, tłum. P. Sawicka, Warszawa, PAX, 1990].
Maslow A. H. (1966) The psychology of science, New York, Harper & Row.
Maslow A. H. (1967a) A theory of metamotivation: The biological rooting of the value life,
„Journal of Humanistic Psychology" 7, s. 93-127.
Maslow A. H. (1967b) Neurosis as a failure of personal growth, „Humanitas" 3, s. 153-170
[wyd. pol. Nerwica jako defekt rozwoju osobistego, tłum. A. Dodziuk, „Nowiny Psy-
chologiczne" 8-9, 1983, s. 41-57],
Maslow A. H. (1968a) Toward a psychology of being, wyd. 2, Princeton, N. ]., Van Nos-
trand [wyd. pol. W stronę psychologii istnienia, tłum. I. Wyrzykowska, Warszawa,
PAX, 1986],
Maslow A. H. (1968b) Toward the study of violence. W: Alternatwes to violence, L. Ng
(red.), New York, Time-Life Books, s. 34-37.
Maslow A. H. (1970) Motivation and personality, wyd. 2, New York, Harper & Row [wyd.
pol. Motywacja i osobowość, tłum. P. Sawicka, Warszawa, PAK, 1990].
Maslow A. H. (1971) The farther reaches of human naturę, New York, Viking.
Maslow A. H. (1982) The journals of Abraham Maslow, R. J. Lowry (red.), Lexington,
Mass., Lewis.
Masserman J. H. (1943) Behauior and neurosis, Chicago, Chicago University Press.
Masson J. (1984) The assault on truth: Freud's suppression of the seduction theory, New
York, Farrar, Straus, & Giroux.
Matthews G., Amelang M. (1993) Extraversion, arousal theory and performance: A study
of individual differences in the EEG, „Personality and Individual Differences" 14,
s. 347-363.
Mayman M. (1968) Eańy memories and character structure, „Journal of Projective Techni-
ąues" 32, s. 303-316.
Medinnus G. R., Curtis F. J. (1963) The relation between maternal self-acceptance and
child acceptance, „Journal of Consulting Psychology" 27, s. 542-544.
Meehl P. (1978) Theoretical risks and tabular asterisks: Sir Karl, Sir Ronald, and the slow
progress of soft psychology, „Journal of Consulting and Clinical Psychology" 46,
s. 806-834.
Meichenbaum D. (1976) Cognitwe behavior modification. W: Behavioral approaches to
therapy,}. T. Spence, R. C. Carson, J. W Thibaut (red.), Morristown, N.J., General
Learning Press.
Bibliografia 661
Meier C. A. (1965) Clinic and Research Centre for Jungian Psychology, Zurich, „Journal of
Analytical Psychology" 10, s. 1-6.
Melhado J. J. (1964) Exploratory studies in symbolism. Ph. D. dissertation. University of Texas.
Metalsky G. I. i in. (1993) Depressive reactions to failure in a naturalistic setting: A test of
the hopelessness and self-esteem theories of depression, „Journal of Abnormal Psy-
chology" 102, s. 101-109.
Metalsky G. I., Joiner T. E. jun. (1992) Vulnerability to depressive symptomatology: A pro-
spectizie test of the diathesis-stress and causal mediation components of the hopeless-
ness theory of depression, „Journal of Personality and Social Psychology" 63, s. 667-675.
Meyer A. (1948) The commonsense psychiatry of Dr. Adolf Meyer, A. Lief (red.), New
York, McGraw-Hill.
Milgram N. A., Helper M.M. (1961) The social desirability set in indwidual and grouped
self-ratings, „Journal of Consulting Psychology" 25, s. 91.
Miller N. E. (1944) Experimental studies of conflict. W: Personality and the behavior disor-
ders, J. McV. Hunt (red.), t. 1, New York, Ronald, s. 431-465.
Miller N. E. (1948) Theory and experiment relating psychoanalytic displacement to stimu-
lus response generalization, „Journal of Abnormal and Social Psychology" 43,
s. 155-178.
Miller N. E. (1951a) Learnable drwes and rewards. W: Handbook of experimental psycho-
logy, S. S. Stevens (red.), New York, Wiley, s. 435-472.
Miller N. E. (1951b) Comments on theoretical models: lllustrated by the development of
a theory of conflict behavior, „Journal of Personality" 20, s. 82-100.
Miller N. E. (1959) Liberalization of basie S-R concepts: Extensions to conflict behavior,
motwation and social learning. W: Psychology: A study of a science, S. Koch (red.),
t. 2, New York, McGraw-Hill.
Miller N. E. (1963) Some reflections on the law of effect produce a new altematwe to drwe
reduction, „Nebraska Symposium on Motivation" 11, s. 65-112.
Miller N. E. (1969) Learning of visceral and glandular responses, „Science" 163,
s. 434-445.
Miller N. E. (1982) John Dollard (1900-1980), „American Psychologist" 37, s. 587-588.
Miller N. E. (1983) Behavioral medicine: Symbiosis between laboratory and clinic, „Annu-
al Review of Psychology" 34, s. 1-31.
Miller N. E. (1995) Clinical-experimental interactions in the development of neuroscience,
„American Psychologist" 50, s. 901-911.
Miller N. E., Banuazizi A. (1968) Instrumental learning by curarized rats of a specific vis-
ceral response, intestinal or cardiac, „Journal of Comparative and Physiological Psy-
chology" 65, s. 1-7.
Miller N. E., Bugelski R. (1948) Minor studies in aggression: II. The influence offrustra-
tions imposed by the in-group on attitudes expressed toward out-groups, „Journal of
Psychology" 25, s. 437-442.
Miller N. E., Dollard J. (1941) Social learning and imitation, New Haven, Yale University
Press.
Miller N. E., Dworkin B. R. (1974) Wisceral learning: Recent difficulties with curarized
rats and significant problems for human research. W: Contemporary trends in Cardio-
vascular Psychophysiology, P. A. Obrist (red.), Chicago, Aldine.
Miller N. E., Kraeling D. (1952) Displacement: Greater generalization of approach than
avoidance in a generalized approach-avoidance conflict, „Journal of Experimental
Psychology" 43, s. 217-221.
Miller N. E., Murray E. J. (1952) Displacement and conflict: Learnable drwe as a basis for
the steeper gradient of avoidance than of approach, „Journal of Experimental Psycho-
logy" 43, s. 227-231.
Miller W R., Seligman M. E. P. (1975) Depression in humans, „Journal of Abnormal Psy-
chology" 84, s. 228-238.
662 Bibliografia
Miller W R., Seligman M. E. R (1976) Learned helplessness, depression and the perception
of reinforcement, „Behaviour Research and Therapy" 14, s. 7-17.
Millett K. (1970) Sexual politics, Garden City, N.Y., Doubleday.
Mischel W. (1965) Predicting the success ofPeace Corps volunteers in Nigeria, „Journal of
Personality and Social Psychology" 1, s. 510-517.
Mischel W. (1968) Personality and assessment, New York, Wiley.
Mischel W. (1973) Toward a cognitwe social learning reconceptualization of personality,
„Psychological Review" 80, s. 252-283.
Mischel W. (1977) On the futurę of personality measurement, „American Psychologist" 32,
s. 246-254.
Mischel W. (1979) On the interface of cognition and personality: Beyond the person-
-situation debate, „American Psychologist" 34, s. 740-754.
Mischel W (1984) Convergences and challenges in the search for consistency, „American
Psychologist" 39, s. 351-364.
Mischel W. (1990) Personality dispositions revisited and revised: A view after three decades.
W: Handbook of personality: Theory and research, L. A. Pervin (red.), New York, Guil-
ford, s. 111-134.
Mischel W. (1993) Introduction to personality, wyd. 5, Fort Worth, Harcourt Brace Jovano-
vich.
Mischel W, Ebbesen E. B., Zeiss A. R. (1972) Selectwe attention to the self: Situational
and dispositional determinants, „Journal of Personality and Social Psychology" 27,
s. 129-142.
Mischel W, Peake P. (1982) Beyond deja vu in the search for cross-situational consistency,
„Psychological Review" 89, s. 730-755.
Mischel W., Peake P. (1983) Some facets of consistency: Replies to Epstein, Funder, and
Bem, „Psychological Review" 90, s. 394-402.
Mischel W., Shoda Y. (1995) A cognitwe-affectwe system theory of personality: Reconceptu-
alizing situations, dispositions, dynamics, and invariance in personality structure,
„Psychological Review" 102, s. 246-268.
Mitchell J. (1974) Psychoanalysis and feminism: Freud, Reich, Laing, and women, New
York, Pantheon.
A model for personality (1981) H. J. Eysenck (red.), Berlin, Springer-Verlag.
Monte C. F. (1995) Beneath the Mask: An introduction to theories of personality, wyd. 5,
Fort Worth, Harcourt Brace College.
Morgan C. D., Murray H. A. (1935) A method for imestigating fantasies, „Archives of Neu-
rology and Psychiatry" 34, s. 289-306.
Morris E. K. (1992) The aim, progress, and evolution of behavior analysis, „The Behavior
Analyst" 15, s. 3-29.
Morris E. K. (1995) Cultivating Skinner in the American context, „Contemporary Psycho-
logy" 40, s. 727-730.
Mosak H. (1950) Evaluation in psychotherapy: A study of some current measures. Unpub-
lished doctoral dissertation, University of Chicago.
Mosak H. H. (1958) Early recollections as a projective techniąue, „Journal of Projective
Techniąues" 22, s. 302-311.
Moskowitz D. (1982) Coherence and cross-situational generality in personality: A new ana-
lysis of old problems, „Journal of Personality and Social Psychology" 43, s. 754-768.
Motives in fantasy, action, and society (1958) J. W Atkinson (red.), Princeton, Van Nostrand.
Mowrer O. H. (1947) On the dual naturę of learning-A reinterpretation of „conditioning"
and „problem-solving", „Harvard Educational Review" 17, s. 102-148.
Mowrer O. H. (1950) Learning theory and personality dynamics, New York, Ronald.
Mowrer O. H. (1953) Psychotherapy theory and research, New York, Ronald.
Mozdzierz G. J., Semyck R. W (1980) The social interest index: A study of construct vali-
dity, „Journal of Clinical Psychology" 36, s. 417-422.
Bibliografia 663
Office of Strategie Services Assessment Staff. (1948) Assessment of Men, New York, Rinehart.
Olson W. C. (1929) The measurement of newous habits in normal ehildren, Minneapolis,
University of Minnesota Press.
Operant behavior: Areas of research and application (1966) W. K. Honig (red.), New York,
Appleton-Century-Crofts.
Orgler H. (1963) Alfred Adler: The man and his work, New York, Liveright.
Orlofsky J. L. (1976) Intimacy status: Relationship to interpersonal perception, „Journal of
Youth and Adolescence" 5, s. 73-88.
Orlofsky J. L. (1978) The relationship between intimacy and antecedent personality com-
ponents, „Adolescence" 13, s. 419-441.
Orlofsky J. L., Marcia J. E., Lesser I. (1973) Ego identity status and the intimacy versus
isolation crisis of young adulthood, „Journal of Personality and Social Psychology"
27, s. 211-219.
Overmier J. B., Seligman M. E. P. (1967) Effects of inescapable shock upon subseąuent
escape and avoidance learning, „Journal of Comparative and Physiological Psychol-
ogy" 63, s. 28-33.
Ozer D. J. (1986) Consistency in personality: A methodological framework, New York,
Springer-Verlag.
Padilla A. M. i in. (1970) Inescapable shocks and subseąuent avoidance conditioning in
goldfish (Carrasius auratus), „Psychonomic Science" 20, s. 295-296.
Parisi T. (1987) Why Freud failed, „American Psychologist" 42, s. 235-245.
Parisi T. (1988) Freud's stance and mine, „American Psychologist" 43, s. 663-664.
Paunonen S. V., Jackson D. N. (1985) Idiographic measurement strategies for personality
and prediction: Some unredeemed promissory notes, „Psychological Review" 92,
s. 486-511.
Pawłów I. P. (1906) The scientific investigation of the psychical faculties or processes in
the higher animals, „Science" 24, s. 613-619 [wyd. pol. Przyrodniczo-naukowe bada-
nie tzw. czynności duchowej zwierząt wyższych. W: Dwadzieścia lat badań wyższej
czynności nerwowej (zachowanie się) zwierząt, tłum. T. Klimowicz, Warszawa,
PZWL, 1952, s. 63-78],
Pawlow I. P. (1927) Conditioned reflexes, tłum. G. V Anrep, London, Oxford University Press.
Peake P. K, Mischel W. (1984) Getting lost in the search for large coefficients: Reply to
Conley (1984), „Psychological Review" 91, s. 497-501.
Pearce J. M. (1987) An introduction to animal cognition, Hillsdale, N.J., Lawrence Erl-
baum Associates.
Pelham B. W. (1993) The idiographic naturę of human personality: Examples of the idiogra-
phic self-concept, „Journal of Personality and Social Psychology" 64, s. 665-677.
Perry H. S. (1982) Psychiatrist of America: The life of Harry Stack Sullivan, Cambridge,
Mass., Harvard University Press.
Personal construct psychology (1980) A. W. Landfield, L. M. Leitner (red.), New York,
Wiley.
Personality dimensions and arousal (1987) J. Strelau, H. J. Eysenck (red.), New York, Ple-
num.
Personality disorders and the fwe-factor model of personality (1994) P. T. Costa jun.,
T. A. Widiger (red.), Washington, D.C., American Psychological Association.
Personality structure in the life course: Essays on personology in the Murray tradition
(1992) R. A. Zucker i in. (red.), New York, Springer.
Pervin L. A. (1978) Current controversies and issues in personality, New York, Wiley.
Pervin L. A. (1985) Personality: Current controversies, issues, and directions, „Annual
Review of Psychology" 36, s. 83-114.
Pervin L. A. (1993) Personality: Theory and research, wyd. 6, New York, Wiley.
Pervin L. A. (1996) The science of personality, New York, Wiley.
Peterson C. (1992) Personality, wyd. 2, Fort Worth, Harcourt Brace Jovanovich.
666 Bibliografia
Peterson C., Barrett L. C. (1987) Explanatory style and academic performance among
unwersity freshmen, „Journal of Personality and Social Psychology" 53, s. 603-607.
Peterson C., Seligman M. E. P. (1984) Causal explanations as a risk factor for depression:
Theory and evidence, „Psychological Review" 91, s. 347-374.
Peterson C., Seligman M. E. P. (1987) Explanatory style and illness, „Journal of Personality"
55, s. 237-265.
Peterson C., Seligman M. E. P, Vaillant G. E. (1988) Pessimistic explanatory style is a risk
factor for physical illness: A thirty-five-year longitudinal study, „Journal of Personality
and Social Psychology" 55, s. 23-27.
Phillips E. L. (1951) Attitudes toward self and others: A brief ąuestionnaire report, „Jour-
nal of Consulting Psychology" 15, s. 79-81.
Pickering A., Diaz A., Gray J. (1995) Personality and reinforcement: An exploration using
a maze-learning task, „Personality and Individual Differences" 11, s. 541-558.
Pilisuk M. (1962) Cognitwe balance and self-relevant attitudes, „Journal of Abnormal and
Social Psychology" 65, s. 95-103.
Plomin R. (1986) Behavioral genetic methods, „Journal of Personality" 54, s. 226-261.
Plomin R., Chipuer H. M., Loehlin J. C. (1990) Behavioral genetics and personality. W: Hand-
book of personality: Theory and research, L. A. Pervin (red.), New York, Guilford.
Plomin R., Daniels D. (1987) Why are children in the same family so different from one
another?, „Behavioral and Brain Sciences" 10, s. 1-16.
Poole M. E., Evans G. T. (1989) Adolescents self-perceptions of competence in life skin
areas, „Journal of Youth and Adolescence" 18, s. 147-173.
Popper K. R. (1962) Conjectures and refutations, New York, Basic Books [wyd. pol. Droga
do wiedzy. Domysły i refutacfe, tłum. S Amsterdamski, Warszawa, Wydawnictwo
Naukowe PWN, 1999],
Popper K. R. (1992) In search of a better world: Lectures and essays from thirty years,
New York, Routledge [wyd. pol. W poszukiwaniu lepszego świata: Wykłady i rozpra-
wy z trzydziestu lat, tłum. A. Malinowski, Warszawa, KiW, 1997].
Porter E. H. jun. (1943) The development and evaluation of a measure of counseling inter-
view procedures, „Educational and Psychological Measurements" 3, s. 105-126,
215-238.
Post L. van der (1976) jung and the story of our time, New York Pantheon.
Progoff I. (1973) Jung, synchronicity, and human density, New York, Julian.
Psychoanalysis: A generał psychology: Essays in honor oj Heinz Hartmann (1966) R. Loe-
wenstein i in. (red.), New York, International Universities Press.
Psychoanalysis as science (1952) E. Pumpian-Mindłin (red.), Stanford, Calif., Stanford
University Press.
Psychoanalysis, scientific method andphilosophy (1960) S. Hook (red.), New York, Grove.
Psychology versus metapsychology: Psychoanalytic essays in memory of George S. Klein
(1976) M. M. Gili, P. S. Holzman (red.), „Psychological Issues", Monograph 36, New
York, International Universities Press.
Psychotherapy and personality change: Co-ordinated studies in the client-centered
approach (1954) C. R. Rogers, R. F. Dymond (red.), Chicago, University of Chica-
go Press.
Quinn S. (1987) A mind of her own: The life of Karen Horney, New York, Summit Books
(Simon & Schuster).
Rachlin H. (1991) Introduction to modem Behaviorism, wyd. 3, New York, Freeman.
Rachlin H. (1994) Behavior and mind: The roots of modern psychology, New York, Oxford
University Press.
Raimy V. C. (1943) The self-concept as a factor in counseling and personality organiza-
tion. Unpublished doctoral dissertation, Ohio State University.
Raimy V. C. (1948) Self-reference in counseling intewiews, „Journal of Consulting Psycho-
logy" 12, s. 153-163.
Bibliografia 667
Seligman M. E. P., Maier S. F. (1967) Failure to escape traumatic shock, „Journal of Expe-
rimental Psychology" 74, s. 1-9.
Seligman M. E. P, Schulman P. (1986) Explanatory style as a predictor of productivity and
ąuitting among life insurance sales agents, „Journal of Personality and Social Psycho-
logy" 50, s. 832-838.
Selye H. (1952) The story of the adaptation syndrome, Montreal, Acta.
Serrano M. (1966) C. G. Jung and Hermann Hesse, London, Routledge & Kegan Paul.
Seward J. P. (1948) The sign of a symbol: A reply to Professor Allport, „Psychological
Review" 55, s. 277-296.
Shakow D., Rapaport D. (1964) The influence of Freud on American psychology, New
York, International Universities Press.
Shapiro M. B. (1961) The single case in fundamental clinical psychological research, „Bri-
tish Journal of Medical Psychology" 34, s. 255-262.
Sheerer E. T. (1949) An analysis of the relationship between acceptance of and respect for
self and acceptance of and respect for others in ten counseling cases, „Journal of Con-
sulting Psychology" 13, s. 169-175.
Shevrin H., Dickman S. (1980) The psychological unconscious: A necessary assumption
for all psychological theory?, „American Psychologist" 35, s. 421-434.
Shoda Y., Mischel W., Wright J. C. (1989) Intuitwe interactionism in person perception:
Effects of situation-behavior relations on dispositional judgments, „Journal of Perso-
nality and Social Psychology" 56, s. 41-53.
Shoda Y., Mischel W., Wright J. C. (1993a) Links between personality judgments and con-
textualized behavior patterns: Situation-behavior profiles of personality prototypes,
„Social Cognition" 11, s. 399-429.
Shoda Y., Mischel W., Wright J. C. (1993b) The role of situational demands and cognitwe
competencies in behavior organization and personality coherence, „Journal of Perso-
nality and Social Psychology" 65, s. 1023-1035.
Shoda Y., Mischel W., Wright J. C. (1994) Intraindwidual stability in the organization and
patterning of behavior: Incorporating psychological situations into the idiographic
analysis of personality, „Journal of Personality and Social Psychology" 67, s. 674-687.
Silverman L. H. (1966) A techniąue for the study of psychodynamic relationships, „Jour-
nal of Consulting Psychology" 30, s. 103-111.
Silverman L. H. (1976) Psychoanalytic theory: „The reports of my death are greatly exag-
gerated" „American Psychologist" 31, s. 621-637.
Silverman L. H. (1978) Unconscious symbiotic fantasy: A ubiąuitous therapeutic agent,
„International Journal of Psychoanalytic Psychotherapy" 7, s. 562-585.
Silverman L. H. (1982) A comment on two subliminal psychodynamic activation studies,
„Journal of Abnormal Psychology" 91, s. 126-130.
Silverman L. H. (1983) The subliminal psychodynamic actiuation method: Overview and
comprehensive listing of studies. W: Empirical studies of psychoanalytic theories,
t. 1, Joseph Masling (red.), New York, Analytic Press (Lawrence Erlbaum Associates).
Silverman L. H. i in. (1978) Simple research paradigm for demonstrating subliminal psy-
chodynamic activation: Effects of Oedipal stimuli on dart throwing accuracy in col-
lege males, „Journal of Abnormal Psychology" 87, s. 341-357.
Silverman L. H., Lachmann F. M., Milich R. (1982) The search for oneness, New York,
International Universities Press.
Silverman L. H., Weinberger J. (1985) Mommy and I are one: Implications for psychothe-
rapy, „American Psychologist" 40, s. 1296-1308.
Silverstein B. (1985) Freud's psychology and its organie foundation: Sexuality and mind-
-body interactionism, „Psychoanalytic Review" 72, s. 204-228.
Silverstein B. (1988) „Will the real Freud stand up, please?", „American Psychologist" 43,
s. 662-663.
Silverstein B. (1989) Contributions to the history of psychology: LVIII. Freud's dualistic
Bibliografia 671
Skinner B. F. (1989) The origins of cognitwe thought, „American Psychologist" 44, s. 13-18.
Skinner B. F. (1990) Can psychology be a science of mind?, „American Psychologist" 45,
s. 1206-1210.
Skinner B. F., Lindsley O. R. (1954) Studies in behavior therapy, status reports II and III,
Office of Naval Research, Contract N5, ORI-7662.
Skinner B. F., Vaughan M. E. (1983) Enjoy old age: Lwing fully in your later years, New
York, Warner [wyd. pol. Przyjemnej starości! Poradnik praktyczny, tłum. J. Siuta,
Kraków, „BUS", 1993],
Slugoski B. R., Marcia J. E., Koopman R. F. (1984) Cognitwe and social interactional cha-
racteristics of ego identity statuses in college, „Journal of Personality and Social Psy-
chology" 47, s. 646-661.
Smith B. D. (1983) Extraversion and electrodermal actwity: Arousability and the inverted-
-U, „Personality and Individual Differences" 4, s. 411-420.
Smith B. D., Rockwell-Tischer S., Davidson R. (1986) Extraversion and arousal: Effects of
attentional conditions on electrodermal actwity, „Personality and Individual Diffe-
rences" 7, s. 293-303.
Smith M. B., Anderson J. W. (1989) Henry A. Murray (1893-1988), „American Psychol-
ogist" 44, s. 1153-1154.
Smuts J. C. (1926) Holism and evolution, New York, Macmillan.
Snyder W. U. i in. (1947) Casebook of nondirectwe counseling, Boston, Houghton Mifflin.
Solomon R. L., Kamin L. ]., Wynne L. G. (1953) Traumatic avoidance learning: The out-
comes of several extinction procedures with dogs, „Journal of Abnormal and Social
Psychology" 48, s. 291-302.
Solomon R. L., Wynne L. C. (1954) Traumatic avoidance learning: The principles of anxie-
ty consewation and partial irreversibility, „Psychological Review" 61, s. 353-385.
Spearman C. (1904) „General intelligence" objectwely determined and measured, „Ameri-
can Journal of Psychology" 15, s. 201-293.
Spearman C. (1927) The abilities of man, New York, Macmillan.
Spence K. W. (1956) Behavior theory and conditioning, New Haven, Yale University Press.
Sperber M. (1974) Masks of loneliness: Alfred Adler in perspectwe, New York, Macmillan.
Spielmann J. (1963) The rełation between personality and the freąuency and duration of
involuntary rest pauses during massed practice. Unpublished Ph. D. thesis, Universi-
ty of London.
Steele C. M. (1996, czerwiec) Lewin's legacy and the role of stereotypes, in shaping intel-
lectual identity. W: M. Zanna (Chair), The practical theorist: Contemporary illustra-
tions. Symposium presented at the Society of Personality and Social Psychology Pre-
conference prior to the annual meeting of the American Psychological Society, San
Francisco, Calif.
Steele C. M., Liu T. J. (1983) Dissonance processes as self-affirmation, „Journal of Perso-
nality and Social Psychology" 45, s. 5-19.
Steele C. M., Spencer S. J., Lynch M. (1993) Self-image resilience and dissonance: The
role of affirmational resources, „Journal of Personality and Social Psychology" 64,
s. 885-896.
Stelmack R. M. (1981) The psychophysiology of extraversion and neuroticism. W: A model
for personality, H. J. Eysenck (red.), Heidelberg, Springer-Verlag, s. 38-64.
Stelmack R. M. (1990) Biological bases of extraversion: Psychophysiological evidence,
„Journal of Personality" 58, s. 293-311.
Stelmack R. M., Geen R. G. (1992) The psychophysiology of extraversion. W: Handbook of
indwidual differences, A. Gale, M. W. Eysenck (red.), New York, Wiley, s. 227-254.
Stelmack R. M., Houlihan M., McGarry-Roberts P. (1993) Personality, reaction time, and
event-related potentials, „Journal of Personality and Social Psychology" 65, s. 399-409.
Stelmack R. M., Stalikas A. (1991) Galen and the humour theory of temperament, „Perso-
nality and Individual Differences" 12, s. 255-263.
Bibliografia 673
Stenberg G. (1992) Personality and the EEG: Arousal and emotional arousability, „Perso-
nality and Individual Differences" 13, s. 1097-1113.
Stepansky P. (1977) A history of aggression in Freud, „Psychological Issues" X(3), Mono-
graph 39, New York, International Universities Press.
Stephenson W. (1953) The study of behavior: Q-technique and its methodology, Chicago,
University of Chicago Press.
Stern P. J. (1976) C. G. Jung: The haunted prophet, New York, Braziller.
Stern W. (1935) Allgemeine Psychologie aufpersonalistischer Grundlage, The Hague, Nij-
hoff. (English translation by H. D. Spoerl, General Psychology: From the personalistic
standpoint, New York, Macmillan, 1938).
Stewart A. J., Franz C., Layton L. (1988) The changing self: Using personal documents to
study Iwes, „Journal of Personality" 56, s. 41-74.
Stewart A. ]., Rubin Z. (1976) Power motivation in the dating couple, „Journal of Perso-
nality and Social Psychology" 34, s. 305-309.
Stock D. (1949) An imestigation into the interrelations between self-concept and feelings
directed toward other persons and groups, „Journal of Consulting Psychology" 13,
s. 176-180.
Strauman T. J. (1990) Self-guides and emotionally significant childhood memories: A study
of retrieval efficiency and incidental negative emotional content, „Journal of Perso-
nality and Social Psychology" 59, s. 869-880.
The structure of scientific theories (1977) F. Suppe (red.), wyd. 2, Urbana, 111., University
of Illinois Press.
A study of interpersonal relations (1949) P. Mullahy (red.), New York, Hermitage House.
The study of Iwes (1963) R. W. White (red.), New York, Atherton.
Studying persons and lives (1990) A. L. Rabin i in. (red.), New York, Springer.
Sullivan H. S. (1947) Conceptions of modern psychiatry, Washington, D.C., William Alan-
son White Psychiatrie Foundation.
Sullivan H. S. (1950) Tensions interpersonal and international: A psychiatrisfs view.
W: Tensions that cause war, H. Cantril (red.), Urbana, III., University of Illinois Press,
s. 79-138.
Sullivan H. S. (1953) The interpersonal theory of psychiatry, New York, Norton.
Sullivan H. S. (1954) The psychiatrie intewiew, New York, Norton.
Sullivan H. S. (1956) Clinical studies in psychiatry, New York, Norton.
Sullivan H. S. (1962) Schizophrenia as a human process, New York, Norton.
Sullivan H. S. (1964) The fusion of psychiatry and social science, New York, Norton.
Sulloway F. (1979) Freud, biologist of the mind, New York, Bask Books.
Superiority and social interest by Alfred Adler (1964) H. L. Ansbacher, R. R. Ansbacher
(red.), Evanston, 111., Northwestern University Press.
Taft R. (1960) A statistical analysis of personality theories, „Acta Psychologica" 17, s. 80-88.
Taulbee E. S., Wright H. W. (1971) A psycho-social-behavioral model for therapeutic inter-
vention. W: Current topics in clinical and community psychology, C. D. Spielberger
(red.), t. 3, New York, Academic, s. 92-125.
Tellegen A. i in. (1988) Personality similarity in twins reared apart and together, „Journal
of Personality and Social Psychology" 54, s. 1031-1039.
The therapeutic relationship and its impact: A study of psychotherapy with schizophrenics
(1967) C. R. Rogers (red.), Madison, Wisc., University of Wisconsin Press.
Thetford W. N. (1949) The measurement of physiological responses to frustration before
and after nondirectwe psychotherapy. Unpublished doctoral dissertation, University
of Chicago.
Thetford W. N. (1952) An objectwe measurement of frustration tolerance in evaluating
psychotherapy. W: Success in psychotherapy, W. Wolff, J. A. Precker (red.), „Personal-
ity Monographs" 3, s. 26-62.
Thomas E., Dewald L. (1977) Experimental neurosis: Neuropsychological analysis. W: Psy-
674 Bibliografia
before and after personal construct counseling, „Journal of Clinical Psychology" 51,
s. 274-280.
Viney L. L. i in. (1994) Dying in palliative care units and in hospital: A comparison of the
ąuality of life of terminal cancer patients, „Journal of Consulting and Clinical Psy-
chology" 62, s. 157-164.
Vockell E. L., Felker D. W., Miley C. H. (1973) Birth order literature 1967-1972, „Journal
of Individual Psychology" 29, s. 39-53.
Wainer H. A., Rubin I. M. (1969) Motwation of research and development entrepreneurs,
„Journal of Applied Psychology" 53, s. 178-184.
Wakefield J. C. (1989) Levels of explanation in personality theory. W: Personality psychol-
ogy: Recent trends and emerging directions, D. M. Buss, N. Cantor (red.), New York,
Springer-Verlag, s. 333-346.
Wallace J. F., Newman J. R, Bachorowski J. A. (1991) Failures of response modulation:
lmpulsive behavior in anxious and impulswe individuals, „Journal of Research in
Personality" 25, s. 23-44.
Ward R. A., Loftus E. F. (1985) Eyewitness performance in different psychological types,
„Journal of General Psychology" 112, s. 191-200.
Waterman A. S. (1982) Identity development from adolescence to adulthood: An extension
of theory and a review of research, „Developmental Psychology" 18, s. 341-358.
Waterman A. S. (1988) Identity status theory and Erikson's theory: Communalities and
differences, „Developmental Review" 8, s. 185-208.
Waterman A. S., Geary P. S., Waterman C. K. (1974) Longitudinal study of changes in ego
identity status from the freshman to the senior year at college, „Developmental Psy-
chology" 10, s. 387-392.
Watkins C. E. jun., Hector M. (1990) A simple test of the concurrent validity of the Social
Interest Index, „Journal of Personality Assessment" 55, s. 812-814.
Watson J. B. (1916) The place of the conditioned reflex in psychology, „Psychological
Review" 23, s. 89-116.
Watson J. B. (1925) Behaviorism, New York, Norton [wyd. pol. Behawioryzm. W: Beha-
wioryzm oraz Psychologia, jak ją widzi behawiorysta, tłum. E. Klimas-Kuchtowa,
Warszawa, PWN, 1990, s. 33-408],
Watson R. I. sen., Evans R. B. (1991) The great psychologists: A history of psychological
thought, wyd. 5, New York, HarperCollins.
Wehr D. S. (1987) Jung and feminism: Liberating archetypes, Boston, Beacon.
Wehr G. (1971) Portrait of Jung: An illustrated biography, New York, Herder and Herder.
Weigert E. V. (1942) Dissent in the early history of psychoanalysis, „Psychiatry" 5, s. 349-359.
Weinberg R. S. i in. (1981) Effect of preexisting and manipulated self-efficacy on a compe-
titive muscular endurance task, „Journal of Sport Psychology" 4, s. 345-354.
Weinberg R. S. i in. (1984) Effects of preexisting and manipulated self-efficacy on weight
loss in a self-control program, „Journal of Research in Personality" 18, s. 352-358.
Weinberger J. (1989) Response to Balay and Shevrin: Constructwe critiąue or misguided
attack?, „American Psychologist" 44, s. 1417-1419.
Weinberger J., Silverman L. H. (1987) Subliminal psychodynamic actwation: A method
for studying psychoanalytic dynamie propositions. W: Perspectwes in personality:
Theory measurement, and interpersonal dynamics, R. Hogan, W. Jones (red.), Green-
wich, Conn., JAI Press, s. 251-287.
Weiss J. M. (1971) Effects of coping behavior in different warning signal combinations on
stress pathology in rats, „Journal of Comparative and Physiological Psychology" 77,
s. 1-13.
Werner H. (1948) Comparatwe psychology of mentol development, wyd. zm., Chicago, Follett.
Westen D. (1990) Psychoanalytic approaches to personality. W: Handbook of personality:
Theory and research, L. A. Pervin (red.), New York, Guilford, s. 21-65.
Wheeler R. H. (1940) The science of psychology, wyd. 2, New York, Crowel.
676 Bibliografia
Wheelwright J. B., Wheelwright J. H., Buehler H. A. (1964) Jungian Type Suwey: The
Gray Wheelwright Test, wyd. 16 zm., San Francisco, Society of Jungian Analysts of
Northern California.
Whitbourne S. K. i in. (1992) Psychosocial development in adulthood: A 22-year seąuen-
tial study, „Journal of Personality and Social Psychology" 63, s. 260-271.
White R. W. (1959) Motwation reconsidered: The concept of competence, „Psychological
Review" 66, s. 297-333.
White R. W. (1960) Competence and the psychosexual stages of development, „Nebraska
Symposium on Motivation" 8, s. 97-141.
White R. W. (1963) Ego and reality in psychoanalytic theory: A proposal regarding inde-
pendent ego energies, „Psychological Issues", Monograph nr 11, New York, Interna-
tional Universities Press.
White R. W. (1975) Lwes in progress, wyd. 3,. New York, Holt, Rinehart, and Winston.
White R. W. (1981) Exploring personality the long way: The study of lwes. W: Further
explorations in personality, A. I. Rabin i in.(red.), New York, Wiley, s. 3-19.
Whyte L. L. (1962) The unconscious before Freud, Garden City, N.Y., Doubleday.
Wickes F. G. (1950) The inner world ofman, London, Methuen.
Widiger T. A., Costa P. T. jun. (1994) Personality and personality disorders, „Journal of
Abnormal Psychology" 103, s. 78-91.
Wiedenfeld S. A. i in.(1990) Impact of percewed self-efficacy in coping with stressors on
components of the immune system, „Journal of Personality and Social Psychology"
59, s. 1082-1094.
Wiggins J. S., Pincus A. L. (1992) Personality: Structure and assessment, „Annual Review
of Psychology" 43, s. 473-504.
Wilhelm R., Jung C. G. (1931) The secret of the golden flower, New York, Harcourt, Brace
& World.
Wilson C. (1972) New pathways in psychology: Maslow and the post-Freudian revolution,
New York, Taplinger.
Wilson E. O. (1975) Sociobiology, Cambridge, Mass., Harvard University Press [wyd. pol.
Socjobiologia: wydanie popularno-naukowe, tłum. M. Siemiński, Warszawa, Zysk
iS-ka, 2000].
Winter D. A. (1992) Personal construct psychology in clinical practice: Theory, research
and applications, London, Routledge.
Winter D. G. (1973) The power motwe, New York, The Free Press.
Winter D. G. (1987) Leader appeal, leader performance and the motwe profiles of leaders
and followers: A study of American presidents and elections, „Journal of Personality
and Social Psychology" 52, s. 196-202.
Winter D. G., Carlson L. A. (1988) Using motwe scores in the psychobiographical study of
an indwidual: The case of Richard Nixon, „Journal of Personality" 56, s. 75-104.
Wolfman: With the case of wolf-man by Sigmund Freud (1971) M. Gardner (red.), New
York, Bask Books.
Wolpe J. (1958) Psychotherapy by reciprocal inhibition, Stanford, Calif., Stanford Univer-
sity Press.
Wolpe J. (1973) The practice of behavior therapy, wyd. 2, New York, Pergamon.
Wolpe J. (1976) Theme and variations: A behauior therapy casebook, New York, Perga-
mon.
Wolpe J., Lazarus A. A. (1966) Behavior therapy techniąues, New York, Pergamon.
Woodworth R. S. (1918) Dynamie psychology, New York, Columbia University Press.
Wright J. C., Mischel W. (1987) A conditional approach to dispositional constructs:
The local predictability of social behavior, „Journal of Personality and Social Psycho-
logy" 53, s. 1159-1177.
Wright J. C., Mischel W. (1988) Conditional hedges and the intuitwe psychology of traits,
„Journal of Personality and Social Psychology" 55, s. 454-469.
Bibliografia 677
McCaulley Mary H. 131, 133 Maslow Abraham Harold 15, Morris E. K. 485, 486
McClain E. W. 225 23,136,157,288, 390, 428, Mosak H. H. 153, 469
McCleary R. A. 452 431, 436-445, 450, 460, Moskowitz D. 303
McClelland David Clarence 21, 474-476, 478, 617 Mowrer Orval Hobart 194,
22, 264-266 Masserman Jules Hymen 559 525, 531, 534, 556
McClosky Herbert 23 Masson Jeffrey Moussaieff 91, Mozdzierz G. J. 154
Maccoby Michael 159 92 Muench G. A. 461, 469
MacCoąuoddalle Kenneth 20 Masterson Jenny (pseud.) 300- Mudyń Krzysztof 161
McCrae Robert R. 346-349, -302, 309, 311 Mullahy Patrick 169
363 Masterson Ross, syn Jenny Mumford Lewis 134
McDougall William 21, 26-29, Masterson 301 Munroe Ruth Learned 140
274, 279, 318, 611 Matka Boża, Matka Boska, Munsterberg Hugo 233
Mach Ernst 483 Madonna 69 Murphy Gardner 23, 137, 428
Machiavelli Niccoló 26 Matthews G. 364 Murphy William F. 19
McGarry-Roberts P. 364 Maudsley 370 Murray E. J. 556
McGranahan D. G. 309 Maxwell J. C. 392 Murray Henry Alexander 23,
McGue M. 352 May Mark Arthur 302,525,625 27,194,196,203,229,230,
McGuire William 17, 100 Mayman M. 153 232-272, 279, 307, 308,
Mach Z. 558 Mazur Jim 17 316, 317, 330, 338, 357,
McKeel H. Scudder 235 Mead George Herbert 168 408, 411, 418, 474, 475,
MacKinnon Donald W. 235, Medinnus G. R. 462 478, 483, 520, 581, 597,
262 Meehl Paul 94 600, 606, 611-621, 624, 625
McLaughlin R. J. 379-381 Meichenbaum Donald 561 Murray J. B. 133
Maddi Salvatore R. 27 Meier C. A. 137 Murstein Bernard I. 261
Madonna zob. Matka Boska Melhado J. J. 137 Myers Isabel Briggs 130, 131,
Magnusson David 27,267,306, Mellon Paul 134 133, 135, 137, 349
624 Melville Herman 234, 236, Myers Peter B. 131
Maher Brendan 405 262, 263
Mahler Margaret S. 192 Menłove F. L. 585, 587, 590 N
Maier Steven E 564 Merriam Charles E. 168 Nacht S. 190
Mair John Miller Mitchell 422 Metalsky G. I. 568 Napoleon I, Napoleon Bona-
Malinowski Bronisław 557, Meyer Adolph (Adolf) 168, 428 parte (Buonaparte), cesarz
558 Meyer D. R. 287 Francuzów 102, 149
Mały Hans 82-84, 187 Miley C. H. 152 Nesselroade John R. 316
Mandler George 23 Milgram N. A. 468 Neumann Erick (Erich) 134
Manicas P. T. 33 Milich Robert H. 86 Newcomb Theodore M. 23
Mao Zedong, Mao Ce-tung, Miller Neal Elgar 23,194,478- Newman J. P. 385, 386
Mao Tse-tung 222 -480, 524-556, 568-571, Newton Huey P. 227
Mapple, ojciec (postać literac- 575, 612-618, 620-622 Nichols Robert Cosby 351,
ka) 263 Miller R. J. 154 352
March James G. 23 Miller William R. 564, 565 Nietzsche Friedrich Wilhelm
Marcia James E. 223, 224 Millett Kate 92 26, 101, 118
Marks Karol, właśc. Karl Hein- Mischel Walter 26, 266, 267, Nisbett Richard E. 91
rich Mara 154, 155, 157, 302-304, 307, 573, 593, Nolen-Hoeksema Susan 568
159 596-607, 624, 625 Nordby Vernon J. 17,110,119,
Markus Hazel 474 Mitchell Juliet 92 136
Marąuis Donald 525 Mojżesz, prorok 220 Norman Warren T. 322, 346,
Marston A. R. 585 Monte Christopher F. 27, 374, 347
Martin N. G. 364 379, 571 Nowakowska M. 319
Martin S. 562 Montessori Maria 203 Nowotniak Justyna 37
Mary (postać fikcyjna) 305 Morgan Christiana D. 234,237, Nunnally J. C. 464
Marzillier J. S. 595 264 Nurius P. 474
Indeks osób 685
Nye Robert D. 485 Poincare Henri 483 410, 417, 420, 428, 439,
Poole M. E. 595 441,446-465,467-478,520,
O Popper Sir Karl Raimund 33 587, 611-621, 625
Oak (postać fikcyjna) 466 Porter E. H. jun. 461 Rohles F. H. 486
0'Brien E. J. 302, 624 Post Lawrens van der 99, 120 Roosevelt Eleonora 445
Ochse R. 225, 226 Pratt Carroll 483 Roosevelt Theodore 145
0'Connor K. 367 Prince Morton 234 Rorer L. G. 27, 32, 305
Odbert H. S. 29, 322, 346 Progoff Ira 119 Rorschach Hermann 159, 261,
Oetting E. R. 467 Prokopiuk Jerzy 62, 186, 189 468, 469
Olson Willard Clifford 287 Rosekrans M. A. 581
Orgler Hertha 141 Q Rosenthal T. L. 581
Orlofsky J. L. 224, 225 Rosenzweig Saul 77, 85, 235,
Ostromęcka Helena 37 Quinn Susan 160 304
Overmier J. B. 563 Ross D. L. 88, 580, 593
R
Ozer Daniel J. 267, 303 Ross S. A. 580, 593
Rabin Albert I. 237
Rothman S. 266
P Rachlin Howard 367, 514
Rotter Julian B. 21, 22, 135,
Rachman S. 558
Padilla A. M. 563 407, 564, 598
Radcliffe J. A. 329
Palmer David C. 514 Rubin I. M. 265
Radin Paul 134
Pani A (postać fikcyjna) 551, Rubin Z. 266
Raimy V. C. 461, 462
552 Rubins Jack L. 160
Rak K. 79
Parisi T. 79, 80 Rudikoff E. C. 466
Rank Otto 55, 185, 254, 449
Park Robert E. 168 Rule W. R. 153
Rapaport David 190, 194
Paunonen S. V. 306 Runyan William McKinley 268,
Raskill N. J. 461
Pawlik Kurt 327 269
Read D. 224
Pawłów Iwan P. 27, 373, 374, Russell Bertrand 483
Read Sir Herbert Edward 134
377,483,496, 523,530,558 Russell S. 423
Reese L. 591
Peake P. K. 303, 600, 602 Ryckman R. M. 27
Reich Wilchelm 185
Pearce John M. 514
Rennie T. A. C. 428 S
Pelham B. W. 306
Reppucci N. D. 564
Perry Helen Swick23,168,169 Saccuzzo Dennis P. 261
Reszke Robert 60, 81
Perry N. W. 154 Sachs D. 85
Revelle W. 27, 370, 373, 386,
Perry Stewart E. 23 Sachs Hans 160,235
388, 626
Pervin Lawrence A. 27, 302 Salter Andrew 557, 560
Reyna L. J. 557
Peterfreund 86 Sanford R. Nevitt 27, 30, 235,
Reynolds J. H. 370
Peters 136 311
Richards I. A. 130
Peterson Christopher 27, 566- Sapir Edward 168
Richelle M. 485
-568 Saucier G. 348
Ritter B. 588
Pettigrew Thomas F. 309 Saunders D. R. 319, 340
Roazen Paul 187, 202, 203
Phillips E. L. 462 Sawicka Pavla 440, 441, 443,
Robbins Steven Jay 514
Phillips S. D. 224 444
Robertson T. 422
Piaget Jean 19, 189, 202, 226 Sayers Janet 160, 187
Robin Hood (postać literac-
Pickering A. 386 Schaar John H. 159
ka) 169
Pierre (postać fikcyjna) 236 Schachter Stanley 152
Robinson Forrest Glen 233,
Pilisuk M. 468 Schafer Roy 197
234, 237
Pincus A. L. 26 Scheier Ivan H. 323, 333
Robinson Paul A. 79, 85, 92
Pine Fred 192 Schenkel S. 224
Rocklin T. 370
Pitagoras 541 Schmitt D. P. 55, 356
Rockwell-Tischer S. 364
Platon 26 Schooler C. 152
Rodin Judith 595
Plomin Robert 152, 350, 352, Schopenhauer Arthur 101
Rogers Carl Ransom 15,16,18,
353 Schreber Daniel 82-84, 125,
19, 23, 136, 137, 156, 163,
Pług C. 225, 226 220
166,171,286,357,389,390,
686 Indeks osób
Vinci Leonardo da 69, 84, 220, Wheelwright Joseph B. 20, Woodworth Robert Sessions
268 131, 135, 137 286
Viney Linda L. 422 Wheelwright J. H. 130 Wright C. L. 590
Vockeli E. L. 152 Whitboume S. K. 226 Wright H. W. 566
White Alice Marsden 527 Wright Jack C. 600, 602
W White Robert Winthrop 16, Wundt Wilhelm 27-29, 77,135,
Wainer H. A. 265 30,197-200,235,236, 288, 368, 369, 428
Wakefield J. C. 307, 626 616 Wurf E. 474
Walker B. M. 422 White William Alanson 167- Wurtz Kenneth 23
Wallace J. F. 386 -169 Wylie Philip 134
Wailen John L. 461 Whitehead Alfred North 236 Wylie Ruth C. 18,461,462,468
Walters Richard H. 574, 578 Whiting John 525 Wynne L. C. 287
Warburton Frank William 322 Whitman Walt 445 Wynne L. G. 509
Ward R. A. 134 Whyte Lancelot Law 53 Wyrzykowska Irena 438
Water D. van de 225 Wickes Frances Gillespy 134
Waterman A. S. 224, 226 Widiger Thomas A. 27,32,305, Y
Waterman C. K. 224 349 Yerkes R. M. 379, 380
Watkins C. E. jun. 154 Wiedenfeld S. A. 595 Young-Bruehl Elisabeth 187
Watson John Broadus 27, 482, Wiggins J. S. 27
483, 523, 524, 611 Wilhelm Richard 107 Z
Watson Robert Irving sen. 136 Will Otto A. jun. 23 Zakrzewska M. 316
Wehr Demaris S. 99 Williams D. E. 154 Zanna Mark P. 471
Wehr Gerhard 99 Wilson Colin 437 Zawadzki B. 347
Weigert E. V. 98 Wilson Edward O. 626 Zeiss A. R. 599
Weinberg R. S. 594 Wilson Glenn Daniel 86, 367 Zimmerman G. 225
Weinberger J. 86, 88, 89 Wilson Thomas Woodrow 91, Zimmerman R. R. 544
Weiss J. M. 564 221 Zimmerman W. S. 322
Wellner Rosemary 18 Wilton Richard N. 20 Zinbarg R. 386
Werner Heinz 428 Windelband W. 294 Zubin Joseph 261
Wertheimer Max 392, 428, 429, Winter David A. 422 Zucker Robert A. 237
441 Winter David G. 266, 269 Zuckerman Marvin 249, 304,
Westen D. 85, 89, 189, 190, Wispe L. G. 340 348,372,384-387,613, 625,
192, 193, 356 Wolf E. 193 626
Whalen C. K. 585 Wolpe Joseph 525, 556-561, Zuroff D. C. 306, 307, 624
Wheeler Raymond Holder 428 566, 569, 588 Zuschlag M. K. 226