You are on page 1of 1

W zamierzchłych czasach istniała kraina mlekiem i miodem płynąca, która nazywała się

Mekaso. Jej mieszkańcy byli bardzo szczęśliwi ponieważ nie znali głodu ani chorób. W samym
centrum tej krainy był sad, w którym rosło wiele drzew rodzących przepyszne owoce. Jedno z tych
drzew było wyjątkowe, ponieważ rodziło zakazany owoc. Nikt nie mógł zerwać i zjeść tego owocu.
Złamanie tego zakazu groziło wygnaniem z krainy i skazaniem na wieczne cierpienie. Wiele osób
uważało, że ten owoc jest bezcenny ponieważ ma magiczną moc, dlatego też mieszkańcy bronili
dostępu do niego. Pewnego dnia wieść o tym drzewie dotarła do podróżnika o imieniu Michael.
Postanowił on zdobyć owoc z tego drzewa. Aby zwiększyć swoje szanse szukał kompana, który mu
w tym pomoże. Zgłosił się do niego młody chłopak o imieniu Samuel, który był jak miłosierny
samarytanin i zaproponował bezinteresowną pomoc Michaelowi. Wspólnie wyruszyli w tą
niebezpieczną wyprawę.

Ich podróż w połowie przebiegała przez ląd a następnie przez morze. O ile na lądzie nie mieli
większych problemów to po dotarciu do morza musieli znaleźć statek, którym przepłynął na
wyspę gdzie znajdowało się Mekaso. Nie było to proste ponieważ port, z którego mieli wypłynąć
był niczym wieża Babel – pełen chaosu, ludzi mówiących w różnych nieznanych językach a do tego
chciwych i patrzących tylko na swój zysk. Po wielu dniach poszukiwań spotkali dwóch żeglarzy,
Krystiana i Kaleba, którzy mówili w takim samym języku i zgodzili się na zabranie ich na swój
statek pod warunkiem, że wspólnie pójdą zdobyć zakazany owoc. Michael i Samuel nie mając
innego wyboru przystali na tą propozycję. Podróż przez morze trwał wiele dni i była bardzo trudna
ze względu na częste sztormy. W końcu udało im się dotrzeć na miejsce.

Gdy nadeszła noc, wszyscy czterej, postanowili zejść na ląd i w ciemnościach odnaleźć sad z
wyjątkowym drzewem drzewem. Gdy dotarli na miejsce zboczyli, że nie ma nikogo kto by
pilnował drzewa. Ucieszyli się i zaczęli biec do drzewa aby zerwać zakazany owoc. Gdy już byli o
kilka kroków od niego, wpadli w zastawioną pułapkę i zostali uwięzieni w sieci, z której nie mogli
się wyplątać. Gdy nadszedł dzień mieszkańcy zobaczyli złodziejaszków i wezwali swojego wodza
aby ten wydał salomonowy wyrok. Wódz długo się nie zastanawiając postanowił skazać całą
czwórkę na pracę do końca życia na rzecz mieszkańców Mekaso. Wiedział, że taki wyrok będzie
lepszy niż skazanie ich do więzienia. Zastrzegł przy tym, że jeśli będą próbowali uciec to spotka ich
pewna śmierć.

W ten oto sposób chciwość i zuchwałość śmiałków została ukarana ciężką pracą dla
mieszkańców krainy mlekiem i miodem płynącej.

You might also like