Professional Documents
Culture Documents
a. Świątynia i księga
192
ga jest fundamentem świątyni, a świątynia przechowuje księgę
wraz z innymi pismami w swojej bibliotece. Księga i świątynia
- tyle przynajmniej widać na pierwszy rzut oka - tworzą tutaj
bardzo specyficzny związek.
Lepiej zrozumiemy formę i sens tego związku, kiedy uzmy
słowimy sobie specyfikę późnoegipskiej świątyni jako fenome
nu kulturowego sui generis. Wymienić można z pewnością cztery
aspekty, w których świątynia odwołuje się do świętych tekstów
i którym nadaje obowiązującą postać:
1. aspekt a r c h i t e k t o n i c z n y : świątynia jako reali
zacja „projektu budowlanego” (po egipsku snt)n \
2. aspekt e p i g r a f i c z n y : dekoracja świątyni jako re
alizacja „planu” (ssm);
3. aspekt k u l t o w y : świątynia jako scena kultu ofiarne
go i realizacja „przykazania” (ssm , tp-rd, wf-c)13;
4. Aspekt e t y c z n y : świątynia jako przestrzeń określo
nego sposobu życia i realizacja bożych przykazań14.
Jeśli przyjmiemy, że egipska świątynia jest połączeniem tych
czterech aspektów, usprawiedliwiona wyda się teza, iż mamy tu
do czynienia z fenomenem kulturowym sui generis, nie zaś z nie
dobitkiem liczącej tysiące lat tradycji budowlanej. W kontekście
naszego pytania o środki wyrazu pamięci kulturowej egipska
świątynia Epoki Późnej okazuje się czymś więcej niż tylko for
m ą architektoniczną.
193
Również jednak gdy potraktujemy ją jako taką, okaże się,
że nie kontynuuje ona po prostu tradycji, lecz tworzy coś nowe
go. Przestrzega bowiem znacznie bardziej rygorystycznie, niż
można to zaobserwować w przypadku świątyń z epok wcześniej
szych, pewnego j e d n o l i t e g o z a m y s ł u b u d o w
l a n e g o , czyli kanonicznego planu. W szystkie większe bu
dowle świątynne epoki grecko-rzymskiej można sklasyfikować
jako w arianty jednego typu, a świątynia Horusa w Edfu jest
jego najpełniejszą i najlepiej zachow aną realizacją. Plan ten
również pod względem treści różni się od budowli z przeszło
ści. Decydującym nowym elementem jest szkatułkowa kon
strukcja okrywającego budynek zadaszenia. Sanktuarium w Ed
fu oddziela od świata zewnętrznego pięć m urów izolowanych
od siebie korytarzami czy też pustą przestrzenią. Płaskie przed
stawienia świątyni pokazują j ą jako wiele (czasem nawet sie
dem) portali zawierających się jeden w drugim, dowodząc, że
centralnym zamysłem architektonicznym jest tutaj właśnie kon
strukcja szkatułkowa. Każdy portal sym bolizuje strefę pośred
niczącą m iędzy wnętrzem a obszarem zewnętrznym. Sens ta
kiej konstrukcji wydaje się ewidentny: odsyła ona do koncepcji
wewnętrznej świętości, którą trzeba ze wszystkich sił chronić
przed światem zewnętrznym. Architekturę tę kształtują środki
ostrożności dyktowane przez świadomość zagrożenia; rodzaj
„lęku profanacji” . To z kolei dowodzi świętości sensu, który
jest przechowyw any w świątyni i najwyraźniej daleko w ykra
cza poza wyobrażenia o niedostępności i tajem nicy tradycyj
nie w iązane przez Egipcjan z m iejscam i świętymi. Wiodące
zasady późnoegipskiej architektury sakralnej to zabezpiecze
nie przed zagrożeniem , oddzielenie świata wewnętrznego od
zewnętrznego, sacrum od profanum.
Tę formę architektoniczną powiązać można z określonymi
cechami późnoegipskiej mentalności, o której wiele dowiaduje
my się nie tylko ze źródeł egipskich, ale przede wszystkim grec
kich. Na pierwszym miejscu należy wymienić wyjątkową kse
nofobię Egipcjan, przez którą przemawia ten sam lęk profanacji
i duch sekluzji. W historii Józefa czytamy, jak Egipcjanie bie
siadowali z cudzoziemcami: „Który [chleb] położywszy osobno,
a osobno braciej, Egipcjanom też, którzy pospołu jedli, osobno
194
(nie godzi się bowiem Egipcjanom jadać z Hebrajczyki i m ają
za nieczystą takową biesiadę) [...]” (Rozdz. 43, 32)15.
Herodot donosi, że Egipcjanie unikali przejmowania obycza
jów helleńskich i w ogóle obcych16. Inni starożytni autorzy nie
rzadko skarżą się na dumę, rezerwę i skrytość Egipcjan (zob.
Fowden 1986, s. 15 i n.). Egipskie teksty traktują cudzoziem
ców jako nieczystych; nie wolno im się zbliżać do świątyń i in
nych miejsc świętych. Set zostaje mianowany bogiem zagrani
cy, otrzymuje obelżywe imię M eda17 i staje się prawdziwym
antybóstwem, a cudzoziemiec tym samym „istotą tyfoniczną”
(Brunner 1983; Helck 1964). Nowy przydomek Seta każe dato
wać te przemiany na epokę perską, co potwierdzają również inne
wskazówki. Ta późnoegipska ksenofobia i lęk przed profanacją
zrodziły się bez wątpienia pod coraz bardziej represywną oku
pacją. Kultura egipska zaczęła się wtedy wycofywać do świąty
ni i izolować od świata zewnętrznego. Tożsamość kulturowa
z integratywnej zmieniła się w dystynktywną. W warunkach oku
pacji nastąpiła tutaj - podobnie jak w Judei - reakcja obronna
system u kulturowego, którą nazwano nacjonalizmem (Lloyd
1982; M acmullen 1964; Griffiths 1997).
Jeżeli teraz przyjrzymy się bliżej architekturze i inskrypcjom
świątyni, do wymienionych czterech jej aspektów dodamy jesz
cze jeden, decydujący dla kwestii form pamięci kulturowej:
świątynia jest reprezentacją przeszłości i wyrazem specyficznej
świadomości historycznej. Egipska świątynia Epoki Późnej jest
skamieniałą pamięcią. W epoce hellenizmu tym bardziej rzuca
się to w oczy, ponieważ w basenie Morza Śródziemnego i Azji
Zachodniej upowszechniają się formy sztuki greckiej i tylko Egipt
195
kurczowo trzyma się kanonu form tradycyjnych. Dzieje się tak
dlatego, że mają one znaczenie ikoniczne: coś przedstawiają. Dzię
ki konstrukcji prętowej, osłonom korytowym i pochyleniu ścian
przedstawiajązmonumentalizowany, skamieniały i pięćdziesięcio
krotnie powiększony szałas trzcinowy, prahistoryczną formę
świątyni. Te nowe budowle macedońskich okupantów na zewnątrz
prezentują się jak esencja tradycyjnej architektury egipskiej.
Mamy tu do czynienia z reform ą w postaci powrotu do korzeni,
reaktywacji tradycji, czyli z typowym elementem kanonizujące
go utrwalania sensu. Co to oznacza i dlaczego owe budowle
nazwaliśmy wyrazem specyficznej świadomości historii i tożsa
mości oraz skamieniałą pamięcią, wyjaśni kilka spośród niezli
czonych inskrypcji, które pokrywają ich ściany.
Najbardziej rzucającą się w oczy cechą świątyń Epoki Póź
nej jest bogactwo dekoracji. W szystkie ściany, sufity i kolumny
pokryw ają obrazy i napisy. Najwyraźniej duża część książek
przechowywanych w świątynnych bibliotekach została wykorzy
stana do udekorowania ścian. Zjawisko to nie jest całkiem nowe;
od Starego Państwa do Epoki Późnej następował stały przyrost
świątynnych dekoracji. Obserwujemy jednak również skok ja
kościowy, który datować należy chyba na epokę perską. Aż do
tego czasu dekoracje były związane z przeznaczeniem poszcze
gólnych pomieszczeń: wizualizując to, co działo się w danej
przestrzeni, w symboliczny sposób konserwowały czynności
kultowe. Tymczasem w Epoce Późnej pojawia się pewna nowość:
dekoracje kodyfikują wiedzę18. Treści wyryte na ścianach wykra
czają daleko poza rytuał. Są to teksty i obrazy kosmograficzne,
18 Por. bardzo trafne uwagi w: Kees 1941, s. 416 i n.: „Dzieła encyklo
pedyczne powstają na ogół w czasach przełomu. Obawa utraty odziedzi
czonych dóbr dominuje wtedy działanie twórcze. Tymczasem najbardziej
płodna, także intelektualnie, epoka w Egipcie, Stare Państwo, pozostawiła
po sobie najmniej pisemnych dokumentów. Dopiero epigoni zaczęli zbie
rać i kodyfikować spuściznę. Także późne świątynie chciały imponować
masą przechowywanej wiedzy. Opisy rytuałów, porządku świąt oraz samych
bogów miały uczoną formę”. Kees mówi w tym kontekście o „lęku przed
zapomnieniem” w Egipcie Epoki Późnej (s. 415). Doświadczenie niewoli,
a potem kulturowy szok hellenizacji z pewnością pomogły odrzeć tradycję
z oczywistości, co z kolei zrodziło potrzebę jej eksplikacji.
196
geograficzne, teologiczne i mitologiczne, bardzo długie inskryp
cje budowlane, etyczne przykazania dla kapłanów, inwentarze,
listy res sacrae, porządki i zakazy obowiązujące w określonej
świątyni i innych świątyniach oraz podział kraju - czyli, krótko
rzecz biorąc, encyklopedyczny katalog wiedzy, jakiego próżno
by szukać w starszych świątyniach. Samo pismo nabiera ency
klopedycznego charakteru. Liczba znaków rośnie w zaw rot
nym tempie od siedmiuset do siedmiu tysięcy. W każdej świąty
ni wykształca się autonomiczny system pisma. Proces ten opiera
się na systematycznym wykorzystywaniu rezerw obrazowości
właściwej hieroglifom w przeciwieństwie do pisma kursywne-
go. Owa obrazowość pozwalała wprowadzać wciąż nowe znaki
i traktować świat rzeczy jako nieprzebraną skarbnicę typów. Z te
go wyobrażenia zrodziło się z kolei wyobrażenie pism a jako
encyklopedycznego słownika obrazkowego, który przedstawia
całość rzeczywistości, oraz korespondujące z tym pojmowanie
świata jako „boskich hieroglifów” (Jungę 1984, s. 272). Przyj-1
mując świat w siebie, świątynia egipska jednocześnie zamyka j
się na świat.Także to roszczenie sobie prawa do totalności jest
typowe dla zjawiska kanonizacji. Dla Żyda hebrajska Biblia, dla
chrześcijanina Biblia chrześcijańska, a dla muzułmanina Koran
£
zawierają wszystko, co można wiedzieć i co jest godne wiedzy.
•3
Tymczasem egipska świątynia Epoki Późnej zawiera nie tyl
ko całość wiedzy na wzór encyklopedii, lecz cały ś w i a t . Znaj
dujemy się tu nie w kontekście monoteizmu, lecz „kosmoteizmu” ^
(zob. J. Assmann 1991, s. 241 i n.). Ten typ religii zakłada, że,
jak się wyraził Wittgenstein, sens świata nie leży poza światem,
lecz w bardzo empatyczny sposób w nim samym. Świat jest
bowiem sensowną, a tym samym boską całością. Tak właśnie
próbuje go przedstawić egipska świątynia Epoki Późnej. Jej pod
stawa reprezentuje wodę, kolumny - wyrastającą z wody florę,
a dach niebo. Fryzy z przynoszącymi dary i „bóstwami Nilu”
symbolizują poszczególne nomy Egiptu. W ten sposób w każdej
świątyni zawiera się cały świat (Kurth 1983).
Ta kosm iczna reprezentacja dotyczy także czasu, co jest
szczególnie istotne dla kwestii pamięci kulturowej. Kosmos
koncypuje się tu nie tylko jako przestrzeń, lecz także - a na
wet przede w szystkim - jako czas, to znaczy proces. Przez
197
sym bolikę formy architektonicznej oraz ikonograficzne odnie
sienie obrazów świątynia reprezentuje dwa zjawiska: kosmogo-
niczny proces wynurzania się prawzgórza z mitycznych wód oraz
powtarzający się co dzień cykl słoneczny, w którym - jak w ude
rzeniu pulsu - spełnia się życie boskiego i wiecznego kosmosu.
Dlatego świątynia je st zarówno „prawzgórzem ”, miejscem
„pierwszego razu”, gdzie stwórca ustanowił świat, jak i hory
zontem, gdzie wschodzi i zachodzi słońce. Do „horyzontu” od
noszą się astronomiczne sufity i przedstawienia biegu słońca na
fryzach i architrawach, do „prawzgórza” zaś mity o powstaniu
świątyni w inskrypcjach budowlanych oraz „m onografiach”
(Reymond 1969; Finnestad 1985).
Mity z Epoki Późnej, które opowiadają o powstaniu świąty
ni, łączą jej historię z kosmogonią w ten sam sposób, jak ofi
cjalne egipskie dziejopisarstwo łączy z kosmogonią historię dyna
styczną, odwołując się do idei preegzystencji władzy. Na
początku była władza. Bogowie władali, porządkując wynurza
jący się z mitycznych wód świat, urządzając go i czyniąc za-
mieszkiwalnym. Kiedy władza przekazana została w ręce pół-
boskich i ludzkich dynastii, proces kosmogoniczny przeniósł się
z ziemi na niebo i nie służy już tworzeniu, lecz podtrzymywa
niu świata. Ten sam cel był również podstawą ludzkich działań;
ich miejscem była świątynia. Mamy tu zatem do czynienia z for
m ą świadomości historycznej, którą Erik Voegelin (1974) nazwał
„historiogenezą”. Dla świadomości tej charakterystyczne jest łą
czenie kosmogonii („genezy”) z historią. Proces kosmogonicz
ny znajduje kontynuację w historii: władcy uważają się za na
stępców, namiestników i synów boga-stwórcy. Moment twórczy
nie jest oddzielony od historii grubą kreską „dnia siódmego”, po
nieważ historia stanowi kontynuację tworzenia w zmienionych
po upadku warunkach. Upadek polega w egipskim - i ogólnie
rozpowszechnionym - wyobrażeniu na odzieleniu nieba i ziemi
oraz bogów i ludzi (Kakosy 1981; Staudacher 1942; te Velde
1997; por. też Homung 1982). Nie obejdzie się przy tym, ina
czej niż to przedstawia Voegelin, bez zerwania. Nie może być
także mowy o „linearnym” i ukierunkowanym wyobrażeniu hi
storii w sensie historyczno-filozoficznym, jakie Voegelin prze
ciwstawia popularnej interpretacji orientalnych i powszechnych
198
mitycznych wyobrażeń historii. Bowiem semantyczna „nadwa
ga” fazy kosmogonicznej, kiedy to na ziemi mieszkali i władali
jeszcze sami bogowie, jest bezsporna. To faza historii sensow
nej i bogatej w znaczenia; tylko o niej można opowiadać, do niej
odnoszą się mity, j ą uobecnia się w świątyni. Świątynia jako
„skamieniała pamięć” odnosi się do mitycznego praczasu.
Niemniej Voegelin ma rację, twierdząc, że Egipcjanie i Ba-
bilończycy traktowali ten mityczny praczas inaczej niż ludy pier
wotne czy nawet Grecy. Różnica polega na tym, że Egipcjanie
i babilończycy posiadali - w postaci list królewskich - narzę
dzie, które precyzyjnie odmierzało dystans dzielący daną teraź
niejszość od praczasu, periodyzowało i historyzowało ów pra
czas (Luft 1978). Z czysto formalnej perspektywy wydaje się,
że w ten sposób kategorialna różnica między mitycznym pra
czasem a historyczną teraźniejszością została zawieszona. Jed
nak listy królewskie i annały nie są zapisem dziejów, lecz jedy
nie instrumentem orientacji chronologicznej. Służą do pomiaru
czasu, którego znaczenie nie jest porównywalne z tym, jakie
przysługuje kosm ogonicznem u praczasowi przedstawianem u
w mitach. Egipcjanin spoglądał wprawdzie suwerennie na te ty
siącletnie przestrzenie - także inskrypcje w świątyniach z Epo
ki Późnej wym ieniają precyzyjnie swoje poprzedniczki z epoki
XVIII i XVII dynastii - ale za konstytuującą rzeczywistość hi
storię sensu stricto uznawał m ityczny praczas. Historia właści
wa była tylko jej powtórzeniem i rytualnym podtrzymywaniem.
Owa świadomość historyczna, oparta na wyobrażeniu prapocząt-
ku i kołowego obiegu znalazła architektoniczny, obrazowy, reli
gijny i językow y wyraz w świątyni Epoki Późnej.
Świątynię egipską, jak stwierdziliśmy na początku naszych I
rozważań, rozumieć należy jako doczesną realizację niebiańskiej
księgi: jako b u d o w l ę urzeczywistniającą boski projekt;
jako d e k o r a c j e odtwarzające w kamieniu całą bibliote
kę; jako r y t u a ł podążający za bożymi nakazami oraz jako
s k a m i e n i a ł ą p a m i ę ć , czyli wizualizację świadomo
ści historycznej, która łączy teraźniejszość z mitycznym czasem
prapoczątków. Jako zapis boskich nakazów świątynia stanowi
jednocześnie „model świata”, ponieważ świat został skonstru
owany wedle tych samych zasad. Jednak nie wspomnieliśmy
199
o jeszcze jednym istotnym aspekcie świątyni: była ona miano
wicie miejscem specyficznego sposobu życia.
b. Nomos świątyni
200
Nie będę odm ierzał miary na klepisku.
Nie w ezm ę do ręki wagi.
N ie będę m ierzył ziemi.
N ie będę chodził w miejsca nieczyste.
N ie dotknę owczej wełny.
N ie dotknę noża - aż do śm ierci20.
201