You are on page 1of 2

Tragizm Makbeta w porównaniu z tragizmem

Antygony
Przeczytawszy fragmenty «Makbeta» Williama Szekspira
doszłam do wniosku, że to dzieło literackie o śmierci, o
zabójstwie, o wahaniach i rozterkach. Cały czas toczy się walka
realna – Makbet zabija króla. Żona Makbeta, Lady Makbet, ma
okrutne serce, marzy śpiących strażników krwią
zamordowanego króla.
Przede mną powstają straszne, krwawe obrazy. Makbet
zabija, żeby zostać królem. W tym polega tragizm Makbeta bo
do władzy dochodzi krwawą drogą i będąc królem zabija
poddanych, którzy nie zgadzają się z jego wolą. Śmierć idzie z
Makbetem i zostaję jego karą męką. Nie może spać. U Makbeta
i Lady Makbet pojawiają się halucynacje, złudzenia, ponieważ
oni rozumieją, że czynią zło, głos sumienia przymawia do nich.
Ta sytuacja opisana Szekspirem przypomina mi sytuacje
współczesne – kiedy ludzie popełniają zbrodnie „dla dobra” –
„swojego dobra”, „dobra całego narodu”. Jednak zbrodnia
zostaję zbrodnią i nie może być usprawiedliwiona.
Makbet - morderca i tyran, uznaję swoją wyższość nad
ludźmi, ponieważ wierzy we wróżbę, porównuję siebie z
Bogiem. Antygona natomiast uznaje wyższość prawa boskiego
nad ludzkim. Antygona kieruje się miłością do brata, emocjami,
a nie rozumem, chce żyć za spokojnym sumieniem.
Makbet wszystko robi dla siebie, aby zostać królem i mieć
władzę nad ludźmi, Antygona jest wierna nakazom religijnym,
gotowa poświęcić życie w imię obowiązków. To są dwa różne
typy ludzi, dwa rodzaje tragizmu: Antygona i Makbet
bohaterowie o różnych poglądach, ale o jednym tragicznym
doświadczeniu.
Na przykładzie tych bohaterów widzimy, że nie można iść do
swojego celu za wszelką cenę. Żyć trzeba w zgodzie z
sumieniem, w zgodzie ze sobą. Wszyscy popełniamy błędy, ale
są takie, za które żałujemy całe życie.

You might also like