Professional Documents
Culture Documents
Radei L Otarsl I: Włam Się Do Mozcu
Radei L Otarsl I: Włam Się Do Mozcu
..
WŁAM SIĘ DO MOZCU
ALTEM BERG
"·
'(J
(J
.:J
-�
IL o
Ili'
Iii
(J
o
ł ...
I
Q
"
0�
...
. � li)
Coś tu nie gra ...
Od zawsze czułem, że coś jest nie w porządku. Gdy - zapewne za sprawą
boskiej interwencji- dostałem si� do V LO w Zielonej Górze, moją radość wyni
kającą z poznania nowych kolegów i nauczycieli przysłoniła wybitnie dener
wująca rzecz. Wraz 7 rozpoczęciem pierwszych lekcji zdałem sobie sprawę, że
na historii, tak samo jak w szkole podstawowej i gimnazjum, znowu rozpo
czynamy lekcje od starożytnej Grecji. Podobnie było na języku polskim, na
którym czekało mnie ponowne spotkanie ze sL,Hymi przyjaciółmi - Mikoła
jem Rejem i Janem Kochanowskim. Nie wspominając już o fizyce, która po
raz kolejny miała zaznajomić mnie z ruchem jednostajnym prostoliniowym.
Bynajmniej nie irytowało mnie to, 7.e musimy przejść przez te zagadnienia raz
jeszcze. W końcu teraz miałem poznać znacznie więcej szczegółów, na innym
•
poziomic nauczania. Moją frustrację powodował fakt, że tak mało pamiętałem
z poprzednich lat szkolnych. Naturalnie potrafiłem przywołać, i.e ktoś tam
biegł w czasie walk pod Maratonem, i powiedzieć, że spartańskie wychowanie
było wyjątkowo surowe, ale podanie chociażby przybliżonego przebiegu wojen
grecko-per·skich wydawało się niemożliwe. A przecież nie tak dawno zdałem
sprawdzian z tego tematu na piątkę! W gimnazjum wydawało mi się to tak
proste jak zabranie cukierka dziecku, które wcale go nie chce.
P O C O J E S T TA I( S I Ą Ż I( A? WSTĘP 11
nauki, metodą podobnie skuteczną jak leczenie raka plastrami Aikido. Co
najgorsze, gdy przychodziło mi nabyć ważne umiejętności w dorosłym życiu,
mające duże znaczenie dla mojej pracy, używałem podobnych metod. A prze
cież jest się czego uczyć: mamy egzamin na prawo jazdy, chcemy poznawać
nowe języki obce czy musimy przyswoić zadania na nowym stanowisku pracy.
Zwyczajnie nie ma ucieczki przed uczeniem się przez całe życie! Dlatego wie
działem, że się zamęczę, jeśli nie użyję do przyswajania nowych informacji
czegoś innego niż mechaniczne powtarzanie i próby pamięciowego wkuwania.
12 :b P O C O J E S T TA I< S I Ą Ż I< A?
WSTĘP
znacznie bardziej wyrafinowanych metod, tak jak my będziemy skuteczniej
szymi sposobami włamywali się do zasobów naszego mózgu.
Ślepy los, a właściwie oślepiona opaską na oczach moja żona trafiła pingpon
gową piłeczką do kubka z karteczką 1,językszwedzki"i. Nie byłem zachwycony
tym wyborem, bo po cichu trzymałem kciuki za wylosowanie języka
,:t,
P O C O J E ST TA I< S I Ą Ż I< A? WSTĘP 13
portugalskiego lub japońskiego, ale losowanie miało być uczciwe. Wtedy potra
fiłem w języku szwedzkim powiedzieć tylko: Ikea, Kurt Wallander oraz Ziatan
Ibrahimović (i to z błędną wymową - po szwedzku mówi się „Slatan", a nie
„Zlatan"). Nieco ponad pół roku później zapisałem się i ostatecznie zdałem na
poziomie średniozaawansowanym egzamin Swedex, który za aprobatą Insty
tutu Szwedzkiego (szw. Svenska Institutet) przeprowadzany jest przez Uni
wersytet Ludowy (szw. Folkuniversitetet) także w Polsce. Dlatego swój egzamin
zdawałem najhliżej Szwecji, jak to tylko możliwe - w Gdańsku.
1986-01-09 2017-05-20 ..
Gdansk, Polen/Poland (Wave Center)
Rdzenni Szwedzi z Giiteborga pochylili się nad oceną mojego mówienia (wynik:
90%), rozumienia tekstu słuchanego (85%) i czytanego (80%), pisania (100%)
oraz znajomości słownictwa i gramatyki (85%). Ku mojej wielkiej radości łącz
nie udało mi się uzyskać bardzo dobry wynik (87,5%). Na dowód załączam
l J
14 WSTEiP PO CO JEST TA l(SIĄŻl<A?
zeskanowany rezultat. Przez ten czas ani razu nie byłem w Szwecji oraz korzy
stałem wyłącznie z powszechnie dostępnych metod i technik nauki. Nar jag
skriver dessa ord forbereder jag mig till nasta prov pa en iinnu hogre niva
(poi. ,,Gdy piszę te słowa, przygotowuję się do egzaminu na jeszcze wyższym
poziomie"). Tak bardzo połknąłem szwedzkiego bakcyla. Co jednak znacznie
ważniejsze, swobodnie porozumiewam się w języku, który do tej pory wyda
wał mi się równie dźwięczny co spadający z metalowych schodów kaloryfer.
Zdarza mi się nawet śnić po szwedzku!
Aby jednak nie wyrabiać sobie opinii wyłącznie na podstawie jednego cyklu
nauki, chciałem zdobyć także umiejętność nie tylko teoretyczną, ale również
praktyczną. W tym celu postanowiłem, że stanę się
certyfikowanym piwnym sędzią i profesjonalnym 3 Cervesario to uznany ekspert w zakresie
3 p ę j
cervesario . Coś, co za owiadało si ako bezkarne degustacji piw, odpowiednik sommeliera
w św1ec1e w111a Cervesano potraf\ wyró1-
degustowanie piwa, okazało się tak naprawdę trudną
niać, oceniać I wyodrębniać substancje
pracą na 30-mililitrowych próbkach. Należało roz chemiCLne budująrc bukiet 1edncgo z kll
łożyć je w głowie na czynniki pierwsze, aby poznać kudzies1ęc1u zróżnicowanych wewnętrznie
substancje chemiczne budujące kilkadziesiąt różnią piwnych stylów
W dodatku nie rzuciłem wszystkiego, aby uczyć się języka szwedzkiego i piw
nego znawstwa. Zresztą nie byłoby to możliwe przy nowo narodzonym
dziecku, przebywaniu przez 183 dni w roku na różnych planach nagraniowych
czy chęci posiadania chociaż strzępków czasu wolnego. Dlatego jestem prze
konany, że wielu za sprawą zróżnicowanych metod uczenia się jest w stanie
osiągać rezultaty o wiele bardziej spektakularne niż moje.
Spora część z nich została zresztą spopularyzowana po to, aby pomóc tak
zwanym trudnym uczniom.Jednak- po cichu - jestem z siebie zadowolony,
a zdobywanie nowej wiedzy już po zakończonej obowiązkowej edukacji stało
się dla mnie niezwykle satysfakcjonujące i przyjemne. Także Tobie, drogi
Czytelniku, życzę tego z całego serca. Tym bardziej że wbrew temu, co może
się wydawać, książka ta jest przeznaczona zarówno dla młodych, jak i już
nieco starszych (dorosłych) uczniów. Dlatego zamieniam się w pokornego, acz
doświadczonego kamerdynera, aby zapoznać Cię z wynikami moich obserwa
cji i analizy badań. Wszystko po to, by powiększyć Twój wachlarz wytrychów
służących do włamania się do mózgu. Pozwól, że zaczniemy od przyjrzenia
się samej nauce i od tego, czym ona jest dla współczesnego człowieka. Zapnij
pasy, ruszamy!
I.
16 WSTĘP P O C O J E ST TA I( S I Ą Ż I( A?
Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał. Na pewno.
Ogień dogasał, gdy młody chłopak leżał przy ognisku i wpatrywał się przytomnie
w czarne niebo. Pozostali członkowie jego rodziny już dawno spali, ale on nie
był w stanie zmrużyć oka nawet na chwilę. Nie chodziło bynajmniej o jakieś
niespokojne myśli, lecz o ogromny ból, który koncentrował się w trzech pal
cach lewej dłoni. Chłopak po raz kolejny dotknął pokaleczonych rąk i syknął
na wspomnienie uderzających w nie kamiennych narzędzi. Ojciec pocieszał go
przez cały dzień, mówiąc, że kiedy sam był młod'zieńcem, jego nauka robienia
broni do polowania przebiegała jeszcze boleśniej. Na dowód pokazał dłonie,
na których blizny, niczym pismo klinowe, na zawsze zapisały pamięć o trud
nych początkach. Tak czy inaczej, młodzieniec nie miał innego wyjścia� jeśli
nie nauczy się strugać i ostrzyć broni, to nie przeżyje w subsaharyjskiej dziczy.
W końcu ojciec nie będzie żył wiecznie. Dlatego chłopak zacisnął zęby, zamknął
oczy i całą uwagę skupił na nadchodzącym śnie. Wszystko po to, aby jutro nauka
rozpoczęła się od początku.
Tak właśnie mógł wyglądać jeden z niezliczonych wieczorów, gdy przed tysią
cami laty ludzie nazywani przez nas „pierwotnymi" odpoczywali po pracy lub
po uczeniu się pracy. W czasach braku urlopów, pogawędek przy papierosie
w trakcie przerwy i przeglądania Facebooka, żeby oderwać się od zadań, zdo
bycie nowych informacji i umiejętności było tak kluczowe, że nie istniała od
tego ucieczka. Jak zatem przebiegała edukacja jaskiniowców, skoro nie chodzili
do regularnej szkoły? Zdaniem badaczy (Crosby i Brockmeier, 2or7) niemal
cała nauka naszych praprzodków odbywała się wyłącznie poprzez obserwację
starszych członków plemienia doświadczonych w polowaniach, rzemiośle czy
rolnictwie. Żadnych książek, zeszytów i nudnych opracowań przedmiotu. Nie
było też ocen za postępy w nauce i zachowanie. Cóż za ulga w porównaniu z dzi
siejszą szkołą! Ale zanim współczesny licealista zamarzy, by cofnąć sii; w czasie
o tysiące lat, musi wiedzieć, że jeśli człowiek pierwotny w porę (najczęściej do
starości lub śmierci swojego mentora) nie przyswoi odpowiednich wiadomości,
to... zwyczajnie umrze, bo nie będzie w stanie sobie poradzić. A to sprawdzian
znacznie trndniejszy niż klasówka z matematyki. Dlatego w czasach prehisto
rycznych przysłowie „Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał" nie
byłoby precyzyjne. Powinno brzmieć raczej:
20 PO CO SIĘ UCZYĆ?
,,Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie miał czasu się nauczyć,
przez co zostanie odtrącony przez plemię albo po prostu umrze
z głodu lub stratowany przez dzikie zwierzę z powodu nieumiejęt
nego polowania".
Surykatki sz,:ire
w rezerwacie Tswalu
l(alahan w RPA.
PO CO SIĘ UCZYĆ? I f nh 21 t
h
umiejętności jest skuteczne polowanie na skorpiony. Czy da się tak trudn
czynności nauczyć w teorii? Trudno wyobrazić sobie surykatkę, która rozry:
wuje na piasku szczegółowy schemat polowania, a później wykłada mloderr
podstawy. Podobnie więc jak w przypadku jazdy na rowerze praktyka oka
się niezbędna. Aby jednak miodziki uczyły się w bezpiecznych warunkac
starszyzna pochwyci skorpiony, a następnie pozbawi je żądła w taki sposc
aby można było potrenować bez obawy o życie. Gdy młoda surykatka będz
doskonaliła chwyty i ataki na nieuzbrojonym skorpionie, starszy osobn
będzie się przyglądał, podpowiadał, a jeśli zajdzie taka potrzeba, także demc
strawa! odpowiednią technikę. Coś, co brzmi jak scenariusz kolejnego fihT
animowanego dla dzieci, jest codziennością na pustyni Kalahari, gdzie w
śnie odbywają się podobne szkolenia, gdy Ty, drogi Czytelniku, czytasz
słowa. Wróćmy jednak do ludzi i zastanówmy się, jak dzisiaj wygląda sprav1
z przysłowiowym Jasiem.
I .l
22 PO CO SIĘ UCZYĆ?
i to nie tylko w Polsce. Tysiące Jasiów i Hiinschenów codziennie bowiem
uczą się w szkołach z przeświadczeniem, że nast�pnie, jako Janowie i Han
sowie, będą korzystać ze zdobytej wiedzy w dorosłym ż.yciu. Jak poważna
i odpowiedzialna zatem to sprawa! Jeśli jakiś młodzieniec zlekceważy obo
wiązek szkolny i nie będzie się przykłada! do nauki, to niechybnie czeka go
przerażająca przyszłość, przy której trzeci piekielny krąg u Dantego będzie
błahostką. Ale czy na pewno? Czy sięgający prehistorii podział życia na czas
nauki (szkoła w młodości) i czas jej zastosowania (praca w życiu c.lorusłyrn)
działa współcześnie?
Pantofelek (Porammum
coudotum) widoczny
w n1acznyrn pow1ększcn1u
(fino razy).
ldt
PO CO SIĘ UCZYĆ? 23
A będzie miał się czego uczyć 1 Żyjemy w rzeczywistości, w której reklamy
wyświetlane przed filmem w kinie dają więcej wrażeń i doznań niż tydzień
życia na wsi 200 lat temu. Gdyby przenieść przeciętnego licealistę do wcze
snego średniowiecza, to istniałaby spora szansa, że spłonie on na stosie za
posiadanie umiejętności rachowania, obsługi komputera, rozmawiania
w innym języku i opatrywania powierzchownych ran czy tylko za prostą
wiedzę o bakteriach i pierwiastkach. Dla ludzi sprzed setek lat nie do pomy
ślenia byłoby, że jeden geniusz z przyszłości, który w XXI wieku był, co ciekawe,
określany mianem „leniwego" i „stroniącego od nauki", może posiąść tak wiele
różnych informacji. A to wszystko bez ingerencji czarnej magii!
zd1
24 PO CO SIĘ UCZYĆ?
technologii ocieplania budynków czy konstrukcji szkieletowej. Jeśli przesta
nie się uczyć, to doprowadzi do katastrofy budowlanej lub - w nieco łagod
niejszej wersji- zwyczajnie nie będzie otrzymywał nowych zleceń, bo zła opi
nia będzie nad nim wisieć niczym chmura smogu nad Krakowem. Podobnie
sprawa ma się z lekarzem, który zakończył medyczną edukację w połowie XX
wieku i do dzisiaj z powodzeniem praktykuje, w czym pomaga mu ogromne
doświadczenie zawodowe. Czy do pomyślenia byłaby sytuacja, w której od I _,
czasu studiów nie przyswajałby nowych infor
macji o medycynie? Nie, bo równie dobrze na 4 Co bardzo ciekawe, rak skonstruowane
uniwersytecie mógł w trakcie poważnego nauko papierosy na astmę były w sprzedaży do
połowy lat 80. XX w. Wiele z nich zawierało
wego wykładu usłyszeć tezę, że jeśli ktoś ma upo
roślinę o nazwie bieluń dziędzierzawa (Daturo
rczywą astmę, to świetnie może na to poradzić stromonium L.), która 1est silną trucizną o wła
regularne palenie... medycznych papierosów ściwościach halucynogennych. lej przedawko
z mieszanką tytoniu i przeróżnych ziół4 . I nie jest wanie moze łatwo doprowadzić do śmierci.
Bieluń dziędzierzawa
w pełnej krasie. Tym razem
poza paczką „zdrowych"
papierosków na astmę.
ł.
PO CO SIĘ UCZYĆ? 25
-
-
to fragment scenariusza komedii pomyłek, ale jeden z wielu szeroko akcep
towanych „faktów" na temat dymu papierosowego z lat 50. ubiegłego wieku.
Mało tego 1 w niektórych kręgach istniał pogląd, że również kobieta w ciąży
Ili może od czasu do czasu puścić dymka, bo wtedy dziecko w brzuchu urośnie
nieco mniejsze, dzięki czemu poród będzie
S Przerażający jest fakt, że lekarze nawet współcze lżejszy5. A skoro lekarz pali, to co w tym złego?
śnie spotyka1ą się ze wspomni<1nyn1 mitem wśród W końcu „więcej lekarzy pali camele niż jakie
pacjentek. Jest on nadal dość silnie zakorzeniony
kolwiek inne papierosy", jak sugerowała ame
u niektórych młodych matek, do tego stopnia, że
organizuje się kampanie społeczne (np. w Wielkiej rykańska reklama sprzed 60 lat. A wszystko
Brytanii), aby z nim walczyć. to mimo faktu, że jak wskazują Sander Gil-
man i Zhou Xun, badacze historii palenia, od
przynajmniej roo lat wielu ludzi naukowymi metodami przekonywało o szko
dliwości dymu tytoniowego. Cóż z tego, jeśli jeszcze nie tak dawno można było •
znaleźć lekarzy, którzy zapisaliby pacjentce dwie paczki papierosów w ramach
terapii odchudzającej. Oto, jak mogłyby wyglądać zalecenia naszego przykła-
dowego lekarza, gdyby nie aktualizował swojej wiedzy. Przerażające!
6 Spotkałem się kiedyś Jednak to jeszcze nie wszystko, bo jeśli porównamy „porady"
'l informacją, że z tego właśni medyków z połowy XX wieku nakazujące palenie na różne dole
owodu zmieniono nazwę
gliwości z tym, co zalecali ich poprzednicy zaledwie 40 lat wcze
wspomnianego stylu piwa
2 milk stout na sweet stout - śniej, to szybko okaże się, że dym papierosowy jest błahostką przy
aby uniknąć skojarzenia z tą „lekach" na bazie czystej heroiny przepisywanych na kaszel czy
kontrowersyjną terapią. Prawda kroplach z kokainą na bóle zębów dla dzieci. Czy zatem owi leka
jest najprawdopodobn1ej mrne1
rze byli_ niespełna rozumu lub chcieli zaszkodzić swoim pacjen
spektakularna, poniewa ·
przede wszystkim chodziło tom? Nie, ponieważ dopiero później przekonali się, że korzyści
o możliwe wprowadzanie kon, płynące z terapii narkotykowej znacznie bledną przy wyniszcza
sumenta w błąd i sugerowanie, niu organizmów dzieci i dorosłych tymi specyfikami. A to będzie
iż w takim piwie może znajdo-
oznaczało, że współczesny lekarz musi nabyć wiedzę o tym, że
wać się mleko. Inną sprawą jest
fakt, że na wielu stronach inter heroina nie najlepiej działa w leczeniu kaszlu, a palenie papiero
netowych można nawet dzisiaj sów raczej pogarsza ataki astmy, niż je łagodzi. Nie mówiąc już
spotkać pseudomedyczne o całej masie niewłaściwych terapii sprzed XX wieku, jak ordyno
alecenia dla karmiących
wanie upuszczania krwi przy niemal wszystkich dolegliwościach
kobiet, w myśl któ1ych mamy
az dziennie powinny 1·aczyć stę czy pojenie karmiących piersią matek mocnym ciemnym piwem
duż,ą szklanką stouta. z dodatkiem laktozy, aby przyspieszyć produkc·ę mleka6 • Stos
rlmll
26 I I PO CO SIĘ UCZYĆ?
książek i materiałów do nauczenia się stale rośnie. Teraz już wiemy, dlaczego
obecnie mamy tak wiele wiedzy do przyswojenia - wszystko przez ten prze
klęty postęp cywilizacyjny! I jakkolwiek można tęsknić za spokojniejszymi
czasami, to według Ivana Illicha, zasłużonego filozofa edukacji, nie ma ucieczki
przed natłokiem informacji.Jego zdaniem po zakończeniu formalnej edukacji
szkolnej będzie na nas czekać jeszcze więcej nauki, której często nawet sobie
nie uzmysławiamy.
I ft:lldl 27
PO CO SIĘ UCZYĆ?
który wymusza nieustanne jej poznawanie i przyswajanie. W szkole nikt nie
pokaże nam nawet tak prostych nowinek technicznych jak przechowywanie
danych w chmurze, która przecież we współczesnym świecie nie jest już tylko
zjawiskiem atmosferycznym. Nie wiedział o tym Rocky Balboa, grany przez
Sylvestra Stallone'a, który na wiadomość o pliku w chmurze spojrzał w niebo.
A jeśli ktoś nie nadąża? Czeka go wykluczenie porównywalne z odtrąceniem
przez plemię w społecznościach pierwotnych.
,
28 / I r=d PO CO SIĘ UCZYĆ?
Gdy sobie to uzmysłowimy, okaże się, że nieustanne dbanie o dobrą kondy
cję naszego mózgu nie tylko przeciwdziała negatywnym zjawiskom, ale także
jest w stanie budować niezwykłe dyplomy, kariery i przyjemne życie. Coś, co
może brzmieć jak nieudolnie stworzony poradnik motywacyjny, w rzeczy
wistości opiera się na twardych dowodach naukowych. Profesor Manfred
Spitzer, dyrektor Uniwersyteckiej Kliniki Psychiatrycznej w Ulm, badający
wpływ uczenia się na życie ludzi, uważa, że za odczuwanie przyjemności
i zadowolenia odpowiada to samo jądro podstawne mózgu (jądro półleżące,
łac. nucleus acwmbens), które umożliwia sprawne zdobywanie wiedzy. Jego
zdaniem poczucie szczęścia i uczenie się są niezwykle mocno połączone
w tych samych częściach naszego umysłu. Jeśli więc kodujemy nowe rzeczy
w konkretnym celu, wyczuwamy sens w zdobywaniu informacji i posługu
jemy się dob1ymi metodami, to poziom naszego szczęścia znacząco się zwięk
sza razem z poziomem naszej wiedzy. W rozdziale XX dokładniej zastano
wimy się, jak na przykład decyzja o nauce nowego języka obcego w dorosłym
życiu wpływa na mózg i procesy starzenia się. Tylko co zrobić, żeby zamienić
to na praktykę, skoro informacja o uczeniu się przez całe życie nadal brzmi
jak wyrok bez zawieszenia?
jądro półleżące
(11uc/eus accumbens)
widoczne {n;i cze,wono)
na wydruku z badania
rezonansem
magnetycznym.
PO CO SIĘ UCZYĆ? 29
Jal< się nauczyć, nie wiedząc, jal< się nauczyć?
Nie ma co dyskutować - wielu uczenie się w szkole lub w dorosłym życiu
kojarzy wybitnie negatywnie. Przez to ludzie ci do jakiejkolwiek nauki
zabierają się jak Francuzi do wojny. Aby lepiej zrozumieć powód takiego
stanu rzeczy, weźmy inny przykład. Jaka byłaby Twoja reakcja, drogi Czy
telniku, gdyby ktoś zaproponował Ci wykucie miecza w blasku świec tra
dycyjnej kuźni, pod okiem doświadczonego mistrza kowalstwa i przy uży
ciu wyłącznie średniowiecznych metod? Sporo osób uzna to za szansę na
fantastyczną przygodę, która na długo zostanie w pamięci. Wiem, o czym
mówię, bo sam zgłębiałem tajniki dawnego kowalstwa i przekonałem
się, że kontakt z żywym ogniem i rozgrzanym metalem oraz jedność ręki
z młotem to niesamowite przeżycie. Jednak co by było, gdybyśmy nieźle
zapowiadające się wydarzenie zmodyfikowali w ten oto sposób - mistrz
kowal ostatecznie nie pojawi się na miejscu. Jedynie przygotuje wszelkie
niezbędne narzędzia i surowce, a z resztą trzeba będzie poradzić sobie
samemu. Wtedy próba samodzielnego zamienienia kawałka nieregularnego
metalu w pełnoprawny miecz stałaby się wielotygodniową udręką, której
efekty (jeśli założymy brak doświadczenia w tej dziedzinie) byłyby w naj
lepszym przypadku marne. Prawdziwe piekło na ziemi 1 Co zatem przesą
dziło o tak szybkiej zmianie atmosfery wokół wykuwania miecza? Czy była
to strata towarzystwa w postaci mistrza instruktora? Nie, znacznie bole
śniej odczulibyśmy brak wiedzy, którą w przeciwieństwie do nas posiada
doświadczony kowal. Bez niej szybko przekonalibyśmy się o bezsensowności
uderzania młotem o metal.
32 li P O C O W I E D Z I E Ć , J A I< S I Ę U C Z Y Ć 7
chwili z niej spaść. Nikt nie powiedział, że od razu się uda! Po kolejnych
entuzjastycznych próbach stałem już nieco stabilniej, lecz nadal nie na tyle,
aby chwycić za żagiel. Dorośli wykrzykiwali w moją stronę przeróżne rady,
ale nic nie działało. Po paru godzinach bezskutecznych prób zrezygnowałem
i więcej nie powróciłem do tematu, który wcześniej wydawał mi się fascy
nujący. Wielu powie, że potrzeba było większej liczby ćwiczeń i wytrwałości,
co niewątpliwie byłoby prawdą. Ale w tamtym momencie bezsprzecznie
brakowało mi jednego - zestawu informacji, jak siłą wiatru rozpędzić mnie
i deskę. Czy da się zatem wykuć tradycyjny miecz lub uprawiać windsurfing
bez chociażby podstawowej wiedzy w tych dziedzinach? Nie.
Dlaczego więc próbujemy się uczyć bez wiedzy o tym, jak w ogóle
mamy skutecznie kodować informacje?
PIERWSZY
TEST
8
poprawnych błędnych
odpowicd7i odpowiedzi
DRUGI
TEST
8 8
PO CO WIEDZIEĆ, JAI< SIĘ UCZYĆ? rotd
11 35
Poznać umysł tal<sówl<arza
W rzeczywistości za każdym razem, gdy poznajemy nową informację, nasz
mózg zmienia się fizycznie, co specjaliści nazywają jego neuroplastycznością.
Jak zauważa profesor Lara Boyd, prowadząca badania nad ludzkim umysłem
i procesami nauki na Uniwersytecie Kolumbii Brytyjskiej, jeszcze 25 lat temu
myśleliśmy, że niemal każda zmiana mózgu po okresie dojrzewania jest
zmianą na gorsze, która najczęściej będzie oznaczała obumieranie jego
poszczególnych obszarów. Dzięki nowej technologii okazało się, że to błędny
trop, a struktura naszego mózgu nieustannie się zmienia. Staje się to szcze
gólnie dobrze widoczne wtedy, gdy uczymy się nowych czynności. Ale to jesz
cze nie wszystko! Eksperymenty przeprowadzone w laboratorium profesor
Boyd pokazały również, że jeśli mózg został uszkodzony w wyniku wypadku
czy udaru, to prozaiczna na pierwszy rzut oka czynność uczenia się nowych
•
rzeczy pozwala naprawić komórki dewastowane wcześniej przez chorobę. Tak
duży wpływ wywiera zdobywanie wiedzy, ale - i tu nadchodzą złe wieści - nie
każde. Trwała i silna zmiana w strukturach naszych komórek mózgowych
zachodzi tylko wtedy, gdy aktywujemy pamięć długotrwałą. Wspomniana
Lara Boyd podaje dobrze przemawiający do wyobraźni przykład - jeśli roz
poczniemy ćwiczenie jakiejś melodii na pianinie, to po paru chwilach poczu
jemy, że wychodzi nam to coraz lepiej. Ale kiedy zostawimy tę czynność i wró
cimy do niej następnego dnia, to z przerażeniem stwierdzimy, że nie idzie
nam tak dobrze jak wtedy, gdy wczoraj kończyliśmy sesję grania. To będzie
oznaczało, że w trakcie ćwiczeń aktywowaliśmy w zasadzie jedynie pamięć
krótko_trwałą, która trwale nie zmieni struktury naszego
7 W takim przypadku zmiana mózgu7• Jaki będzie rezultat? Ślad melodii szybko przestanie
wystąpi, ale w minimalnym być dla nas dostępny i wkrótce nie będziemy w stanie jej zagrać.
stopniu. Nasz układ nerwowy
Nasz mózg w końcu wyczyści pamięć krótkotrwałą. Z tego
jedynie zwiększy siłę sygnału
chemicznego, którym przekazy samego powodu tak wielu uczniów nie poradziło sobie (marne
wane są informacje do innych 29%!) z drugim testem w przytoczonym badaniu na Uniwer
komórek mózgu. sytecie Stanowym w Kent.
Dla naszego mózgu nie ma większej różnicy, czy uczymy się utworu Mozarta,
czy słówek przed sprawdzianem z języka niemieckiego. Na większą zmianę
struktury mózgu potrzeba czasu i sposobu, aby zakotwiczyć informację
ro,4,
38 / li PO CO WIEDZIEĆ, JAI< SIĘ UCZYĆ?
Zresztą jego powiedzenie „Nie ma złych uczniów, są tylko mizerne
metody nauczania" w prosty sposób podsumowuje nasze dotych
czasowe przemyślenia.
Ten sam Sebastian Leitner pisał też, że rady dla uczniów, na które możemy
się natknąć w przeróżnych opracowaniach (a teraz także w Internecie), wołają
o pomstę do nieba. Szczegółowe poradniki, jak przygotować idealne i spo
kojne miejsce do nauki, w juki sposób się koncentrować (cóż to właściwif'
oznacza?) i jak wielokrotnie czytać z uwagą ten sam tekst, brzmią równie sen
sownie jak porada „Musisz próbować ustać na nogach i nie puścić uchwytu
linki holowniczej" kierowana w stronę człowieka, który po raz pierwszy
będzie uprawiał narciarstwo wodne. I tak wszystko zakończy się wesołym
szorowaniem twarzą po powierzchni wody lub - w przypadku szkolnej czy
zawodowej nauki - frustracją i odbieraniem zdobywania wiedzy w katego
riach wyroku za najpoważniejsze przestępstwo. A nasz dzielny Jaś uczeń,
później zaś Jan dorosły, pozostanie zdezorientowany jak bezdomny skazany
na areszt domowy.
oni
P O C O W I E D Z I E Ć , J A I< S I Ę U C Z Y Ć ? li 39
i świadomie dążyć do zwiększenia naszych możliwości intelektualnych". Pro
fesor Vetulani urządził więc ostateczny pogrzeb ewentualnym wymówkom
opierającym się na błędnym przeświadczeniu o niedoskonałościach naszego
mózgu. To, dlaczego niektórzy z nas uczą się lepiej od innych, jest związane
przede wszystkim z tym, że mniej lub bardziej świadomie korzystają z powo
dzeniem z technik i metod opisanych między innymi w tej skromnej książce.
Co najważniejsze, nie zostały one wymyślone przez nieskromnego autora tego
opracowania, ale są dostępne od lat. Skuteczność niektó rych z nich została
udowodniona naukowo ponad wiek temu! To właśnie one będą dla nas wytry
chami, którymi będziemy w stanie włamać się do naszego mózgu. Wkrótce
przyjrzymy im się szczegółowo. Niestety od dostępności do zastosowania czę
sto mamy długą drogę. A przy tym na trasie napotkamy mnóstwo przeszkód,
w tym jedną główną-niewiedzę. Wielu znajdzie jednak inny powód. Podniosą
oni biblijny kamień z ziemi, a następnie jako pierwsi rzucą go w kierunku
potencjalnego winnego - nauczyciela. Czy zatem faktycznie winę za braki
w wiedzy o uczeniu się u przeciętnego ucznia ponoszą pedagodzy?
40 li P O C O W I E D Z I E Ć , J A I< S I Ę U CZY Ć ?
Od czego właściwie jest nauczyciel?
Zamieńmy się na moment w szeryfów, którzy na Dzikim Zachodzie szukali
sprawiedliwości. Przed nami ważne śledztwo i główny podejrzany- szkolny
belfer. Nauczycieli jest tak wielu, że nie są oni trudnym celem dla lecących
kamieni oskarżeń. Znalezienie czarnych owiec pośród prawie 700 tysięcy
pedagogów w Polsce także nie jest szczególnie skomplikowane. Każdy z nas
jest w stanie przywołać z pamięci przykład złego nauczyciela, którego spotka
liśmy na swojej drodze. Może nie przykładał się do zajęć? Nie miał dobrego
podejścia do podopiecznych? Lub po prostu minął się z powołaniem? Jednak
jak słusznie wskazywał profesor Leszek Kołakowski - nie można na podsta
wie jednostkowych przypadków budować całej wizji świata, czyli w tej sytu
acji mitu o nauczycielach winnych wszelkich niepowodzeń uczniów. Sebastian
Leitner pisał kiedyś, że wymagamy od nauczycieli zbyt dużo, ponieważ ele
mentarnie nie rozumiemy ich roli.Jego zdaniem nauczyciele nie są po to, aby...
uczeń się nauczy!! Dlaczego zatem naszymi podatkami opłacamy państwowe
szkolnictwo, skoro zgodnie z tezami tego niemieckiego badacza nauczyciele
zdają się tak potrzebni jak notka O autorze na końcu autobiografii? Dlatego,
że rola pedagogów jest znacznie ważniejsza! A polega na kompleksowym
zorganizowaniu ich podopiecznym dobrych warunków do nauki. Według
Leitnera nauczyciele są zobowiązani:
Tylko tyle i aż tyle! Kto więc ma się zająć przyswojeniem wiedzy przez
uczniów, tak aby wiadomości pozostały i były użyteczne? Sami uczniowie,
którzy muszą wiedzieć, jak to zrobić. Nauczyciel przecież nie zapamięta za
nich treści z lekcji i podręczników. W podobnym duchu pisał wybitny pol
ski pedagog, profesor Wincenty Okoń. Zauważył, że uczenie nie może się
odbywać wyłącznie na lekcjach szkolnych. Uczniowie i nauczyciele muszą
-
nią to przeważnie dla dobra ucznia, przy okazji przysłaniają swoim podopiecz
--V:
-- -
��
nym ich najważniejsze zadanie - nie tylko słuchać wykładanego materiału,
ale także na własną rękę go przyswoić11 .
----
--
----
----
Czy l<toś uczy nauczycieli, jal< uczyć? 11 Do podobnego wniosku doszli badacLe
Gdyby zapytać nauczycieli, dlaczego nie uczą Michcie C. Baranczyk (l<utztown Un1versity)
i Matthew J. Gray (Saint Joseph's U111ver
swoich podopiecznych, w jaki sposób skutecznie
sity) we wspólnie przeprowadzonej analizie
opanowywać materiał, który prezentują podczas współczesnej s1koły. Zaobserwowali, że
lekcji, to pojawiłyby się przeróżne odpowiedzi. gdy nauczyciele wkładają serce w tworzenie
Przede wszystkim znalazłoby się całkiem oczywi 1 podtykante uczniom pod nos ciekawych
pomocy naukowych (takich jale opracowa
ste wyjaśnienie: jak nauczyciel ma uczyć, jak się
nia przedmiotu, tabele, listy zagadnień), to
uczyć, skoro nikt go tego nie nauczył? I nie byłaby w konsekwencji odciągają uwagę pod
to czcza wymówka, ale rzeczywistość wielu kierun opiecznych od konieczności ich samodziel
ków pedagogicznych w Polsce i na całym świecie. nego opracowa111a i przyswojenia wiedzy.
Naukowcy wnioskują więc, że działanie
Niektórzy w tym momencie się oburzą i zapytają:
motywowane dobrymi 1ntenc1am1 po raz
,,Ale jak to?!". Przecież na każdych studiach peda- kolejny uwalnta uczniów od ich świętego
gogicznych jest przedmiot nazywany „metodyką obowiązku - nauki we własnym zakresie.
Jeśli jeszcze nie śpisz, drogi Czytelniku, to pozwól, że zastanowimy się wspól
nie, jaki tak naprawdę jest wspólny cel metod (niezależnie od klasyfikacji
i podziałów), których uczą się studenci pedagogiki. Większość koncentruje
się na tym, aby uczeń możliwie najlepiej poznał nowe wiadomości przeka
zane na lekcji i zapamiętał z nich jak najwięcej. I bardzo dobrzel Jednak
najczęściej całkowicie p·rzemilcza się temat tego, jak uczeń ma sam pracować
w domu z informacjami, które usłyszał w szkole, czyli w jaki sposób. .. ma się
uczyć. Taki dość smutny wniosek z własnych studiów pedagogicznych wycią
gnęła Shelley Wright, kanadyjska popularyzatorka nowych form naucza
nia. Twierdzi ona, że przez pierwsze lata swojej praktyki w szkole w Moose
Jaw w kanadyjskiej prowincji Saskatchewan zwyczajnie powtarżała to, co
widziała na studiach i u starszych kolegów. Zabrakło zastanowienia się, ile
z lekcji zapamięta uczeń i jak będzie pracował w domu. Podobne obserwacje
ma także wielu polskich nauczycieli. Nie jest to zresztą nowy problem. Już
w 1909 roku profesor Frank M. McMurry w pracy o metodach nauki pisał,
nu.di
SO / Ili W POSZUl<IWANIU WINNEGO
że nauczyciele nic otrzymują w czasie studiów pedagogicznych rzetelnych
informacji na temat tego, jak uczniowie mają kodować treści w domu. W tym
celu przebadał 165 nauczycieli, z których około 65% oświadczyło, że nigdy
nie zostali nauczeni sposobów skuteczniejszego przyswajania wiedzy. Podob
nie spośród 165 badanych pedagogów liczba tych, którzy udzielali uczniom
wskazówek, była tak mała, że profesor McMurry ostatecznie jej nie podał,
określił ją tylko mianem „znikomej".
Bardzo często w tym kontekście myśli się o sporych zmianach 12 Linda Darling-Hammond
takich jak na przykład w Finlandii przec.l 40 laty. To wła (<;t;:inforrl Center for Opportunity
Policy 1n Education) przekonu1e, ze
śnie tam od niemal całkowitej zapaści edukacyjnej 12 w ciągu
dawniej Finlandia była tradycyjnie
czterech dekad udało się doprowadzić do sytuacji, w której Jednym z najs1abiej rozwinię-
fińskie nastolatki okazały się najlepsze na świecie w teście tych państw pod kątem edukac11
PISA 2000 13 . Zresztą do dzisiaj znajdują się w ścisłej świa 'w Europie. Winny temu był przesto
rzały i niezbyt wymaga1ący system
towej czołówce. Jednak czy były to aż tak głębokie reformy,
p.1ństwowego szkolnictwa.
które wywróciły cały system do góry nogami? Nie.
Georg Hegel - ołowiek, dzięki któremu szkolna Wilhelm von Humboldt- człowiek, któremu
edukacja jest wypełniona wiedzą encyklopedyczną. zawdzięczamy uporządkowanie roku szkolnego.
P R U S I< I D R V L W PO L S I( I E J S Z I< O L E IV 57
wyprodukowanie przyszłych wzorcowych obywateli pozbawionych własnego
zdania. Dlatego powołano funkcję gospodarza klasy, który kontrolował, czy
wszyscy uczą się jednakowo pilnie, bez straty czasu na indywidualizm i zabawę.
Jednak i tak najważniejszym ogniwem stali się nauczyciele, przed któ rymi
postawiono ogromne wymagania, choć płacono im... bardzo mało. Profesor
Piotr Mazur, badacz historii nauczania, przytacza, że przeciętny belfer w pru
skiej ludowej szkole zarabiał mniej niż parobek. A taki nauczyciel musiał
zadbać o przyswojenie przez swoich podopiecznych ogromnej ilości informa
cji, nie mówiąc o kanonie lektur szkolnych, który był świętą listą wartościo
=-�
I
wych książek. Gdy, drogi Czytelniku, przeczytasz jeszcze raz powyższe zdania
i zastąpisz przymiotnik „pruski" innym, na przykład „polski", europejski"
•
11
roniz
58 J IV P R U S I( I D R Y L W PO L S I( I E J S Z I< O L E
Stanisław Kot podaje, że: ,,Pewien nauczyciel protestanckiej szkoły
w Szwabii obliczył w przybliżeniu, że przez 51 lat swojej pracy szkol
nej wymierzył uczniom: 911527 kijów, 124 010 rózg, 20 989 uderzeń
linijką po ręce, 136 715 uderzeń ręką, 18 140 policzków, 1 115 800 sztur
chańców i targań, 22 763 uderzenia Biblią, 777 chłopcom kazał klęczeć
na grochu, 613 na drewnach, 5001 nałożył ośle uszy. Ponadto stosował
3000 przezwisk, z których połowę sam wymyślił".
7
mechaniczny dzwonek, który zastąpił do tej pory stosowane małe dzwony,
rodem z kościołów. Czy to również nie przypomina współczesnej szkoły? Cha
rakterystyczny dźwięk dzwonka prawdopodobnie został przeniesiony z XIX-
-wiecznych fabryk, w których w takiej formie obwiesz-
16 Masową edukację na wzór pruski czano o rozpoczęciu i końcu pracy. I chociaż wtedy pruski
porównywano w Stanach Zjedno system szkolnictwa zdawał się przełomem, który pozwa
czonych do fabryk, nazywając szkoły
lał na wykształcenie większej liczby dzieci niż dotych
,,manufakturami uczniów" :::
czas 16, to od samego początku mocno go krytykowano.
W poszul<iwaniu antidotum
Nie musimy przy tym przywoływać źródeł amerykańskich, ponieważ idee
Fryde ryka Wilhelma III i jego poddanych zadomowiły się także na polskich
ziemiach. Sprawę ułatwiał fakt, że Polska w tamtym czasie znajdowała się pod
zaborami, więc pruski model edukacji został nam narzucony 17, a po odzyska
niu niepodległości zwyczajnie pozostał. W jaki sposób polscy autorzy
60 IV b P R U S I< I D R Y L W P O L S I< I EJ S Z I( O LE
krytykowali między innymi pruskie naleciałości w szkole? 17 Interesujące jest to, że zaborca
Podając za zasłużonym historykiem wychowania i szkolnic rosyjski i austriacki także szybko
zafascynowali się pruskim modelem.
twa, profesorem Antonim Smołalskim, możemy zacząć od
Z tego powodu modele edukacyjne
postulatów Wojciecha Szwejkowskiego z 1808 (!)roku.Pisał najeźdźców z czasem zbytnio się od
on wtedy, że sztywne przywiązywanie ucznia do jednej klasy siebie nie różniły.
i nakazywanie mu, by uczył się równo wszystkich szkolnych
przedmiotów, jest pozbawione sensu. Klasy składające się z tak wielu dzieci
powodują zaś, że poziom nauczania dostosowuje się do najsłabszych. Ponad wo
lat później profesor Bogdan Nawroczyński, współtwórca polskiej pedagogiki
naukowej, krytykował nauczycieli za to, że ci nie prowokują uczniów do samo
dzielnej pracy i przyswajania informacji na własną rękę. Natomiast za swoich
podopiecznych myślą, mówią i odkrywają, co powoduje, że dzieci nie czują odpo
•
wiedzialności za samodzielne zdobywanie wiedzy. Co ciekawe, nie usprawiedli
wiał nauczycieli, którzy z różnych przyczyn nie podpowiadali uczniom, jak się
uczyć, ale twierdził, że „mierny to nauczyciel, który poprzestaje na ,,vykonywaniu
narzuconych mu z zewnątrz przepisów". To pokazuje, jak bardzo współczesne
problemy opisywane w tej książce były aktualne dawniej.
O tym już w 1921 roku pisał wybitny polski pedagog i dydaktyk Lucjan
Zarzecki: ,,Szkoła dzisiejsza uczy gotowej wiedzy, podaje, moralizując,
gotowe prawidła i cnoty. Zaczyna od końca.[ ...] Gdybyśmy ucząc języka,
radzili wykuć po kolei wszystkie słowa słownika, nie odbieglibyśmy
zbytnio od tej formy, jaka faktycznie w praktyce istnieje". Przypomi
nam nieustannie, że cytowana jest książka sprzed prawie ... 100 lat.
Jak wiele się w tym temacie zmieniło? Czy sytuacja dzisiejszego ucznia pracu
jącego w domu różni się od położenia jego pradziadka sprzed niemal wieku?
99-procentowy18 , jak donoszą niektórzy guru efektyw mające się dobrze. Nalezą do nich główne
idee I związki przyczynowo-skutkowe.
ności i biznesu, jednak nadal mówimy o olbrzymich
Na podstawie tego możemy dojść do
stratach. Debra Bath, psycholog uczenia się z austra wniosku, że zapamiętamy na dłu.i:ej fakt,
lijskiego Uniwersytetu Griffitha, w pracy o praktyce iż Bolesław Chrobry był synem i spad
ub
64 IV P R U S I< I D R V L W P O L S I< I E J S Z I< O L E
wszystko. Po kilkunastu latach dalszych badań Aleksandr Łurija spostrzegł,
że Szerieszewski świetnie wydobywa z otchłani swojego umysłu ciągi cyfr
zadane mu... 15 lat wcześniej! Oprócz tego bez pomyłki podawał miejsce, gdzie
się ich uczył, oraz szczegóły wyglądu i nastroju Łurii z tego dnia. W głowie
zostawały mu niezliczone detale różnych informacji i doświadczeń. Niestety
wkrótce okazało się to dla niego przekleństwem. Nadmiar informacji był tak
denerwujący, że „S" czasami nie potrafił rozpoznać twarzy ludzi, których
dobrze znal. Nie dlatego, że je zapomina!, ale wręcz przeciwnie. Tak dobrze
kojarzył detale anatomiczne znajomych, że wystarczyła drobna zmiana na
ich twarzach (na przykład w wyniku gorszego nastroju lub niewyspania),
a dla Sołomona były to... dwie różne osoby. Dlatego Szerieszewski próbował
opracować różne techniki zapominania. W tym celu przenosił obrazy ze swo
•
jego mózgu na papier, który następnie palił. Innym razem wymazywał ze
szkolnej tablicy zapisane kredą ciągi słów lub liczb. Takie działania trochę
pomagały, lecz w niezbyt dużym stopniu. Pod koniec życia Szerieszewski tra
fił do szpitala psychiatrycznego i tam zmarł.
Było to tak niezwykłe, że wkrótce przypadkiem „S" (tak nasz bohater był
określany) zajął się neuropsycholog Aleksandr Łurija. Również on szybko się
przekonał, że Szerieszewski jest w stanie zapamiętać niemal wszystko, na
przykład dowolny ciąg kilkudziesięciu cyfr. Zajmowało mu to około trzech
minut, a kodowanie było trwałe. Później potrafił bezbłędnie wyrecytować
wszystkie cyfry, a także podać ich wzajemne pozycje. Jednak to jeszcze nie
Sołomon Szerieszewski,
genialny mnemonista.
To one będą w stanie diametralnie odmienić obraz naszego uczenia się, jak
sugeruje wiele badań (między innymi Roediger i Pyc, 2m2). Na bok odłożymy
rozważania o zaburzeniach zapamiętywania, powstałych na przykład w efek
cie wypadku, wierząc, że zobligowany do nauczenia się czegoś młody uczeń
czy dorosły jest w pełni władz umysłowych. Podobnie nie będziemy badali
wsparcia różnych preparatów medycznych, takich jak mieszanki witaminowe
czy substancje psychoaktywne, o których mogłyby pomyśleć niektóre gałgany.
o
stoi za uczeniem się w ten sposób.
Badani 20 uczyli się kilkunastu takich fraz, a następnie 20 Co ważne, w eksperymencie uczestni-
przystępowali do niezapowiedzianego testu. Pytania czyli zarówno dorośli, jak I dz1ec1
były stosunkowo proste, ale wymagały przypomnie-
nia sobie cech ludzi. Trzeba było wiedzieć między innymi, jaki człowiek
wszedł do samochodu. Poprawna odpowiedź: ,,głodny". Co ciekawe, ludzie
poradzili sobie z tym testem bardzo słabo. Być może dlatego, że nie zdawali
sobie sprawy z tego, iż będą odpytywani. Ale to był dopiero początek ekspe
rymentu, więc pierwsze kory za płoty 21 . W drugim
kroku Bransford i Stein chcieli sprawdzić, czy jeśli 21 Pochod7enie tego wyrazen1a nie jest
dołożą do zdań dodatkowe wyjaśnienie, o które Jasne. Profesor Jerzy Bralczyk sugeru1e, że
być może d;:iwrneJ pierwsze koty z miotu
mogłoby dopytać ciekawskie dziecko, to wyniki s.ię
były uwazane za słabsze I gorsze. Dlatego
zmienią. Nakazano zatem innej grupie nauczenie się ktoś mógłby wpaść na pomysł wyrzucenia
nieco dłuższych wersji zdań, lecz z szerszym kontek- ich za symboliczny płot
stem. Były to przykładowo zdania:
rimh. 77
METODA CIEl<AWSl<IECO DZIEC l<A VI
Fragment z dowcipem ostatecznie nie został wyemitowany, lecz do dzisiaj
krąży po Internecie. Nie sposób odmówić uroku Karolowi Strasburgerowi,
ale o to, czym miały być posypane placki ziemniaczane i czy tego dnia było
chłodno, nie dopytałoby raczej żadne dziecko. Takie detale nie wpływają na
lepsze zrozumienie sensu dowcipu, a nawet je utrudniają. Podobnie było ze
zdaniami do nauczenia się we wspomnianym eksperymencie. Widzimy więc,
jak ważne jest podawanie sensownych wyjaśnień, o które mogłoby zapytać
ciekawskie dziecko. Jednak marne to pocieszenie, skoro dodatkowy szerszy
kontekst, nawet jeśli by! celny, nie dawał spektakularnie lepszych rezultatów.
Wszystko zmieniło się parę lat później, gdy inni badacze (Pressley, McDa
niel, Turnure, Wood i Ahmad, 1987) powrócili do eksperymentów Brans
forda i Steina. Doszli wtedy do wniosku, że warto wziąć podobne zdania do •
nauczenia, ale nie narzucać z góry wyjaśnień. Chodziło o to, aby... wymy
ślili je sami badani. W ten sposób uczestnicy eksperymentu mieli z rodzica
oferującego racjonalne ·wyjaśnienia zamienić się w ciekawskie i kreatywne
dziecko, które samo dorabia szerszy kontekst do sytuacji. Badani widzieli
podobne zdania:
Ale tym razem sami mogli się zastanowić, dlaczego ten głodny człowiek wcho
dzi do samochodu. W czym silny człowiek pomógł kobiecie? Po co odważny
człowiek wbiegł do domu? Gdybym to ja był uczestnikiem tego eksperymentu,
zapewne odpowiedziałbym tak
Dlaczego?
Dlaczego Brasilia jest stolicą Brazylii?
Ja}� to się stało?
Brasilia widoczna
z Międzynarodowej
Stacji l<osmicznej.
W oczy rzuca się
uporządkowana
zabudowa miasta.
Nie możemy pozostawić dziecka bez odpowiedzi, nie bądźmy wredni' Dlatego
w dobie powszechnego dostępu do informacji szybko natrafimy na wyjaśnie
nie. Okaże się wtedy, że Brasilia to miasto całkiem niedawno wybudowane
od podstaw. Miało udowodnić wszystkim, że Brazylia to nie tylko życie przy
wybrzeżu, ale także cywilizacja w głębi kraju. Chodziło też o pobudzenie
gospodarki rejonów środkowej Brazylii. Zadbano przy tym, aby powstało
nowoczesne i piękne miasto. Niestety po kilkudziesięciu latach okazało się,
że do końca nie udało się spełnić tych życzeń. Brasflia pozostała dość sztucz
nym tworem, który tylko i aż jest siedzibą państwowych instytucji, lecz nadal
rNd.l
80 VI M E TO DA C I E I< AWS I< I E C O D Z I E C I< A
nie odgrywa kluczowej roli w państwie. Interesujące, prawda? Ale nie to jest
najważniejsze, bo nawet nie wiemy, kiedy główna informacja o nazwie sto
licy Brazylii stała się całkowicie oczywista. Podsumujmy zatem. Na gruncie
eksperymentów opisanych wcześniej zdanie:
d
tv1 E TO DA C I E I< AWS I( I E C O D Z I E C I( A VI 81
Dlaczego to, źe Warszawa jest stolicq Polski, ma sens?
�., wiele i nie została urzędowo stolicą. Dzisiaj Warszawa także leży w centrum
·r.1 1;1F
..,_
•
/
Dlaczego to jest prawdą?
22 Warszawy przez wieki nie Ponieważ gdy Polska odzyskała niepodległość w r9r8 roku, Warszawę
;
określ.ino mianem „stolicy". po raz pierwszy ogłoszono stolicą kraju. Przez bardzo długi czas była ,,
Była tylko I az miastem rezy
nią de facto bez podpisywania oficjalnych papierów12. Dzisiaj w Kon
dencjonalnym )ego Królewskiej
Mości, które faktycznie pełniło stytucji RP mamy jednoznaczną informację, że stolicą jest Warszawa,
stołeczne funkcje. i nikt nie ma wątpliwości. No, może z wyjątkiem paru krakusów.
,, ---------------
/
Dlaczego to, a nie inne miasto?
;
// Ponieważ Warszawa była lepiej położona niż inne miasta, ale tak się również
/ ,/
złożyło, że Kraków miał pecha. Za panowania Zygmunta III Wazy wybuchł /
,, I' ,
/ na Wawelu potworny pożar. Król postanowił v.rykorzystać to jako pretekst
/ i przeprowadził się z dworem do Warszawy. Jednak już wcześniej szukano /
/ / sposobu, jak by tu zamienić Kraków na Warszawę. Dlaczego? Ponieważ Zyg
,
,, // munt lil Waza był zarazem królt:m Szwecji. Było mu więc zwyczajnie bliżej
na ziemie mazowieckie niż małopolski<:. Po zak011.ezeniu remontu Wa,velu
,
,, /
niektórzy spodziewali się, że król powróci do Krakowa, lecz ostatecznie nigdy
, ,,
się tak nie stało.
/
//
'/
; , /
;
/
, ,
/ /
/ ,,
/ ;
,,
/
// /,
,;
/
,
/
/ / /
, •' , � ,
/ /
,/
, ;/ J
,./,,/ / /
,, ,,/ ,, ,
/' /
"'
;/ /,,,
/I ,I i"
; ,,-" ,/.,
,,
,, .,/ /
/
Badania (Wood, Pressley i Winne, 1990; Martin i Pressley, 1991) pokazały, że
gdy uczniowie wiedzą, dlaczego informacje, które mają przyswoić, są rozsądne
i prawdziwe, znacznie ułatwia to ich zapamiętywanie. Dlatego również dzieci
zadają tak dużo pytań „dlaczego?". Z tego samego powodu trzema powyższymi
pytaniami zakodowalibyśmy każdemu obcokrajowcowi, że Warszawa cał
kiem sensownie jest stolicą Polski. Być może za jakiś czas nie będzie pamiętał
imienia i nazwiska króla, ale w głowie zostaną mu pewne informacje, w tym
najważniejsza - nazwa stolicy. W ten sposób możemy się uczyć nie tylko
historii, ale też na przykład biologii.
Sani1ca koniara
w trakcie pracy.
d,
ME TO DA CI El<AWS 1(1 ECO DZIEC l<A VI 83
narząd kłujący. Jaką może on nosić nazwę? Niezwykle prostą- to kłujka! Jest
to stosunkowo długa rurka, którą można także wyssać krew. Aby ułatwić
sobie sprawę i wbić się w twardą skórę, komarzyca najpierw natnie ją szczę
kami, a dopiero potem wyssie z nas krew. Proszę bardzo, ile wiedzy mogą nam
przysporzyć pytania zadane z dziecięcą ciekawością świata. Gratulacje, już
teraz nigdy nie powiesz błędnie: ,,Komar mnie ugryzł", bo prawdziwa infor
macja brzmi: ,,Samica komara mnie ukłuła". Efekty mogłyby nie być tak spek
takularne, gdybyśmy zamiast tego parę razy mechanicznie przestudiowali
suchy tekst dotyczący budowy narządów gębowych.
Dorsz u prostytutl<i
Budujemy historię, zadając kolejne pytania. I - co niezwykle istotne - wcale
• ł łłl
•
nie musimy szukać na nie odpowiedzi na własną rękę i przeczesywać kilogra
I' mów naukowej makulatury. Najczęściej wyjaśnienia odnajdziemy w... mate
- - riale, którego mamy się nauczyć! Wystarczy wyciągnąć z niego fakty, które
zaspokoją naszą ciekawość. Na tym głównie opiera się zastosowanie tej metody.
Tak stworzone 23 opowiadanie o stolicy czy narządzie gębowym
23 Na gruncie psychologii komara będzie dla nas dalece łatwiejsze w strawieniu niż suchy
będziemy mówili o „przetworze tekst do wkucia. Co bardzo ciekawe, nie zawsze znajdziemy inte
niu" informacji, stąd naukowa
resującą odpowiedź na zadane przez nas pytanie lub - co gor
n�zwa tej metody, tj. ,,przetwa
rzanie ebboracyjne"sza - nie natrafimy na nią wcale. Ale wiele da nam samo zain-
teresowanie się daną kwestią. Wystarczy zadać pytanie: Czy 11
...,,
METODA CIEl<AWSl<IECO DZIECl<A VI Nd 85
A co z czasem?
Można by pomyśleć, że tworzenie dodatkowych uzasadnień dla pytań „dla
czego?" zajmuje znacznie więcej czasu niż mechaniczne uczenie się, na przy
kład przez wielokrotne powtarzanie. Okazuje się jednak, że różnice są mini
malne. Badanie opublikowane w miesięczniku „Journal of Research in Science
Teaching" w 2010 roku wykazało, że uczniowie metodą ciekawskiego dziecka
uczyli się przez średnio 32 minuty, a ci, którzy wybrali parokrotne przeczyta
nie przez 28 minut. Inne eksperymenty również dowodziły, że głębsze wej
ście w temat lub samo mądrzejsze korzystanie (za pomocą pytań) z informa
cji zawartych w tekście znacząco nie wydłuża nauki. Z drugiej strony
eksperymenty przeprowadzane między innymi przez profesor Denise Stoc
kley (Queen's University) pokazywały, że wiedza zakodowana przy użyciu
metody ciekawskiego dziecka zostaje w głowie na dłużej. Da się to wyczuć
także intuicyjnie, bo przecież o wiele lepiej poznajemy dane zagadnienie.
A wszystko zawdzięczamy dziecięcym pytaniom i dorosłym odpowiedziom.
Dowód? Od opisu eksperymentu Bransforda i Steina w treści tego rozdziału
pojawiło się już sporo informacji, ale założę się, że nadal pamiętasz, jaki był
człowiek, który wszedł do samochodu.
86 VI
d, M E TO DA C I E I< AWS I< I E C O D Z I E C I< A
przeżytych wiosen, może być fakt, że w metodzie ciekawskiego dziecka naj
lepiei działa łączenie novvych informacji z tymi już przyswojonymi (Rawson
i Van Overschelde, 2008). Poza tym potrzeba nieco więcej dojrzałości, aby
w tekście lub na własną rękę poszukać odpowiedzi na zadane pytania „dla
czego?". Co również bardzo ważne, parę badań pokazuje, że metoda ciekaw
skiego dziecka może świetnie zadziałać u dzieci ma;ących trudności w nauce.
Catherine Greene (Uniwersytet Windsorski) udowodniła, że ten sposób pozwa
lał młodszym dobrze przyswoić listy faktów, jak na przykład wspomniane
nazwy stolic paristw. Pytajmy więc o sens treści, których się uczymy, i powód,
dla którego są one prawdziwe. Powiązujmy je z odpowiednimi wytłumacze
niami, a zostaną z nami na dłużej. Dlatego właśnie dobrzy uczniowie i dorośli,
którzy dbają o kondycję swojego mózgu, nigdy nie zapominają, że w każdym
z nas siedzi ciekawskie dziecko. I oby było z nami zawsze!
Podsumowanie
j Pytaj, jaki jest sens informacji, którą poznajesz. Nada się każde pytanie,
które zadałoby ciekawskie d7.iecko. Często zaczyna się ono od „Dlaczego.. .?"
lub „Jak to możliwe, że...?''.
j To niby oczywiste, ale ... odpowiedz na swoje pytania! Nie musisz na nowo
wymyślać koła, bo rozwiązania zaspokaiające Twoją dziecięcą ciekawość
zwykle znajdują się w materiałach do nauki.
<i) Lepiej zapamiętasz informacje, które wydają Ci się racjonalne, prawdziwe
i zgodne ze zdrową logiką..
j Połącz nowo przyswojone informacje z wiedzą, którą już masz. Wtedy
łatwiej Ci będzie lakotwiczyć w pami�ci świeżo poznane fakty.
j Zadawanie ciekawskich pytań i poszukiwanie odpowiedzi nie wydłuży
zbytnio czasu nauki. A w ten sposób zdobędziesz wiedzę, która zostanie
z Tobą na dłużej.
j Nie popły1i zbyt daleko i nie przeładuj się dodatkową wiedzą. Trzymaj
si� głównych wątków, których masz się uczyć. To one są bazą. Pozostałe
informacje mają jedynie wspomagać to, co chcesz pn:yswoić na dłużej.
25 Ciekawą historię związaną z tytułem Musimy tylko doprecyzować, czym/kim jest ter
tego filmu przytacza krytyk filmowy l<onrad minator. Zgodnie ze Słownil�iem języka polskiego
J. Zarębski. Terminatora musiała zaakcep
nie jest to niestety android, który pod postacią
tować odpowiednia komisja (składająca
się m.in. z cenzora), zanim mógł Ón zostać Arnolda Schwarzeneggera zabija, czyli doprowadza
wyświetlony w kinach Polski Ludowej. Po do kresu (łac. terminus) życia 25 . Chodzi raczej
seansie rozgorzała dyskusja na temat tytułu. o ucznia terminującego u mistrza po to, aby stać
Padł pomys1, aby zostać przy oryginalnym,
się czeladnikiem. W trakcie terminu młodzieniec
lecz jedna pracownica komisji zaprotesto
wała, twierdząc, że terminator to moze być musiał przyswoić jak najwięcej informacji, by póź
u szewca na terminie (nauce), a nie w filmie. niej pracować w wymarzonym zawodzie. W ten
Po dyskusji ostatecznie wybrano Ele/1tronicz- sposób uczeń mógł poświęcić życie na stanie się na
nego mordercę, zaproponowanego zresztą
przykład płatnerzem, czyli wytwórcą zbroi. Był to
przez samego Zarębskiego. Pod takim tytu- .
Jem Terminator wszedł do polskich kin, e:o w średniowieczu szanowany i intratny zawód 26 ,
stawia nas w niezręcznej sytuacji względem ale droga do jego wykonywania wiodła przez długi
Czechów. Czeska wersja tytułu tego filmu to i trudny okres terminowania u bardziej doświad
bowiem nie wb1·ew obiegowej opinii Ele/1tro-
czonego rzemieślnika. Młodzian musiał poznawać
nicl1y mordu/ee, ale po prostu Terminótor.
fizyczne i chemiczne właściwości metali, których
26 Sama nazwa tego zawodu nie wzięła się będzie używał. Był zobowiązany wiedzieć, jak
jednak od czynności płacenia rzemieślnikowi
zachowa się dany stop pod wpływem temperatury
za zbroję, ale odnosi się do towaru. W języku
lub wody. Starzy mistrzowie często tłumaczyli teo
niemieckim die Platte to „płyta", a płatne1·z
kształtował i modelował metalowe płyty. To rię, stosując ją w praktyce. A słuchający ich termi
samo słowo dato początek nazwie półwyspu natorzy intuicyjnie wiedzieli, jak ogromne znacze
Westerplatte (dosłownie: ,,Zachodnia Płyta"). nie ma wcielanie zdobywanych informacji w życie.
Profesor Lars Nyberg28 z Uniwersytetu w Umea podaje 28 Jako świeżo upieczony entuz1asta
nam podstawową zasadę stojącą za metodą termina języka szwedzkiego nie mogę nie zasu
gerować szwedzkiej wymowy imienia
tora. Jeśli bowiem do materiału, który mamy przyswoić,
i nazwiska profesora. Wbrew temu, co
dodamy fizyczne działanie, to znacznie wzmocnimy może się wydawać, oryginalne brzmie
ślad w pamięci dotyczący tych informacji. W ten wła nie to nie „Lars Nyberg", ale racze1 „łasz
śnie sposób uczyli się terminatorzy pod okiem swoich Nyyyberi" (z bardzo zaokrąglonym
a" - brzmiącym trochę 1ak pobkie „o").
mistrzów. Przez wieki niewiele się zmieniło! Najpierw
Zachęcam do popróbowania na głos 1
doświadczony rzemieślnik wykładał teorię, prezentując,
jak poprawnie wykonać czynność. Następnie uczeń próbował tego samodziel-
nie i w rezultacie przyswaja! informacje zarówno teoretyczne, jak i praktyczne.
Nie wiedział zapewne wtedy, że tym samym zmienia się struktura jego mózgu.
W ten sposób także dzisiaj skuteczniej zapamiętamy jakąś informację, a póź
niej dużo łatwiej wydobędziemy ją z odmętów pamięci. Sprawdźmy zatem,
jak działa ten mechanizm.
di
METODA TERMINATORA VII 91 r
otrzymywali listę kilkudziesięciu zdań, które odnosiły się do jakiejś czynno
ści. Były to na przykład:
Podnieś piłkę.
Wslwż palcem na drzwi.
Skrzyżuj nogi.
Podnieś łyżkę.
Otwórz k,iążkę.
00
że ruch w tym przypadku tylko i aż służy przyswajaniu teorii. Co bardzo
ciekawe, psychologowie nie mają pewności, skąd bierze się skuteczność tego
mechanizmu. Obserwujemy jego spektakularne rezultaty, ale
nadal nie potrafimy w pełni go wyśledzić29 . Dla nas jednak 29 Po1awiły się tezy, że metoda
ogromne znaczenie ma fakt, że ta metoda przydaje się terminatora (SPT) może wyko
rzystywać inne rodzaje pamięci.
w codziennej nauce. W jaki sposób?
Profesor Ronald Cohen stwierdził
ównież, że może to być jakaś
Profesjonalny „wybrzydzacz" forma uczenia automatycznego,
Gdy przygotowywałem się do egzaminu, który miał uczynić ale pewności co do Jedynego
powodu nadal nie ma
ze mnie międzynarodowego piwnego sędziego (czytaj: marudę,
z którą nie da się wyjść do pubu), wiedziałem, że moim zada-
niem będzie poznanie około TOO, często egzotycznych, stylów piwa. Wbrew
pozorom piwny świat nie zamyka się w grupach „jasne" i „ciemne", ale obej
muje tak specyficzne rodzaje jak angielskie barleywine, belgijski tripel czy
wymrażany koźlak (eisbock). Większość tych stylów kształtowała swoje cha
rakterystyczne cechy przez wieki, a egzamin miał sprawdzić, czy orientuję się
w detalach danego smaku, aromatu, odczucia w ustach i siły goryczki. Aby
IU
METODA TERMINATORA VII 93
oddać skalę trudności, o jaką chodzi, przytoczę jedno z pytań wielokrotnego
wyboru na próbnym teście.
A) zjełczałego masła
B) lw11slciej derl,i (}wca)
C) sherry
D) trawiastego
E) zielonego jabłlw
Jest to zatem typowy przykład pytań o teorię, która może zostać przyswo
jona klasycznie. Kandydaci na sędziów mogliby, podobnie jak studenci, użyć
Zdałem sobie sprawę, że w moim przypadku szczególnie ważne stało się jedno
założenie, o którym pisał Lars Nyberg. Chodzi o to, że praktyczne działanie
jest w służbie teorii, nie odwrotnie. Dobrze to zrozumiałem, gdy po zakończo
nych nagraniach w Leeds poszliśmy z całą ekipą do pubu. Ku mojej wielkiej
uciesze był tam dostępny niemiecki kolsch. To styl, który wcześniej razem
rozd
METODA TERMINATORA VII 95
z żoną trzykrotnie uwarzyliśmy w domu, ale nigdy nie miałem okazji napić
się komercyjnej interpretacji piwa kolońskiego. Michał, nasz główny operator,
uznał, że to na tyle ważny moment w moim życiu, iż uwieczni pierwszy łyk.
I tak powstało zdjęcie widoczne poniżej.
Przypadkowo
spotkany kolsch.
Podsumowanie
ę Wcieli'tj w życie rzeczy, o których się uczysz, czyli od razu zamieniaj teorię
w prnktykę. To bardzo pomaga w zap;:imiętywaniu, bo wzmarni;:i śl;:id
nowej wiedzy w pamic;-ci.
ę Nie musisz idealnie od,,·zorowywać teorii w praktyce. Często \\'ystarczy
jedynie odpowiednie sym�dow,mie jakiejś czynności, np. udawane pro
wadzenie s;:irnochodu przy rozwiązywaniu testów na kolejność ruchu na
skrzyżowanir1ch.
ę Pamiętaj, 7e nie chodzi o nauczenie się jakiegoś praktycznego dzir1lanic1.
Ono tylko i aż służy teorii.
ę Zadbaj, aby to, co odwzorowujesz, fizycznie odnosiło się bezpośt'ednio do
materiału, który chcesz przyswoić.
ę Metodą terminatora da się uatrakcyjnić nawet wyj,1tkm10 nudne infor
nrncje, których się uczymy.
I właśnie z tego powodu dziwna może się wydawać instytucja testów zde
rzeniowych w przemyśle samochodowym. Jeśli najlepsze mózgi zabrały się
do zaprojektowania auta, to czy musimy je koniecznie zniszczyć, aby prze
konać się, że jest z nim wszystko w porządku? A jeśli coś nie gra, to czy wcze
śniej nie wykażą tego teoretyczne rozważania albo symulacje komputerowe,
które także zostały stworzone przez geniuszy ludzkości? W założeniu plany
i działania inżynierów powinny być niezawodne, a jednak istnieją wyspecja
lizowane organizacje na całym świecie używające ·wyrafinowanych technik,
aby doprowadzić testowany samochód do zagłady. Jedną z najciekawszych
jest test łosia, w wynikli którego w 1997 roku okazało się, że Mercedes-Benz
klasy A nie radzi sobie z wyminięciem hipotetycznego zwierzaka wchodzą
cego na drogę. Niedługo później zdecydowano, że po raz pierwszy w historii
auto z tego segmentu otrzyma system stabilizacji toru jazdy (ESP), i problem
został wyeliminowany.
Nie jest ona znana wielu belfrom, którzy nadal używają sprawdzianów wyłącz
nie do weryfikacji wiedzy swoich podopiecznych. Na ich usprawiedliwienie
możemy dodać, że w środowiskach pedagogicznych pogląd porównujący egza
miny do łazienkowej wagi jest cały czas bardzo silny. W jego myśl to, czy się
zważymy, czy też nie, w żaden sposób nie zmieni naszej wagi. Trudno się z tym
nie zgodzić, ale nie ma to żadnego przełożenia na nasze uczenie się. To, czy
się przetestujemy, czy nie, radykalnie odmieni bowiem poziom naszej wiedzy.
Pisano o tym już ponad 100 lat temu (między innymi Abbott, 1909), ale-jak
słusznie zauważają badacze Elizabeth Marsh i Andrew Butler-mimo że upły
nęło tyle czasu, dalej nie docenia się testów i używa się ich raczej wyłącznie do
oceniania. I to jednoznacznie tłumaczy nam, dlaczego uczniowie nienawidzą
wszelkich form sprawdzających wiedzę. Trudno przecież polubić gilotynę,
co pewnie potwierdziłby Ludwik XVI. Dlatego musimy zacząć myśleć o niej
zupełnie inaczej. A pomoże nam w tym eksperyment, który w 2006 roku
przeprowadzili Jeffrey Karpicke i Henry Roediger.
••
Co zostaje w głowie po teście?
.
'
.
Nasi badacze postanowili, że sprawdzą, jak studenci poradzą sobie z naucze
, niem się dwóch tekstów. Jeden dotyczył kałanów morskich30 , a drugi słońca.
Każdy z badanych przeczytał oba teksty w ciągu dwóch siedmiominutowych
posiedzeń. Następnie, po krótkiej przerwie, część dostała znowu siedem minut
na powtórne przeczytanie i nauczenie się tez jednego
30 Popularnie stosuje się inną z artykułów. Z drugiego zaś czekał ich sprawdzian. Była to
nazwę, tj. wydra morska. W obu bardzo prosta forma, w której nakazano im wypisać tak
p1·zypadkach chodzi o piękne zwierzę
wiele tez z drugiego artykułu, jak tylko uda im się przypo
z rodziny łasicowatych, którego
populacja została brutalnie przetrze- mnieć. Przy czym mieli się nie przejmować kolejnością,
biona przez człowieka. Wszystko poprawnością ortograficzną ani innymi detalami. Chodziło
przez cenione futro, które przez wieki o przywołanie z pamięci jak największej liczby faktów
cieszyło się ogromną popularnością. •
z pierwszego czytania. Na to zadanie również dostali sie
Kałany morskie niestety były bardzo
ufne i nie uciekały nawet przed polu- dem minut. W ten sposób wszyscy mieli tyle samo czasu
jącymi na nie ludźmi. Na szczęście dzi na przerobienie materiałów. Różnice zawierały się zatem
siaj te wesołe ssaki są objęte ochroną. w metodzie powtórki. Dla jednych wyglądała ona tak:
-::0:- -P.:-
I
1 1
•
PIERWSZA SESJA DRUGA SESJA
I
-�
I
-�-
' I
Pozostało zatem sprawdzić, która metoda okazała się lepsza. Na pierwszy rzut
oka bardzo niesprawiedliwa wydaje się sytuacja, w której zamiast powtórki
w drugiej sesji mamy sprawdzian. Przecież zdążyliśmy przeczytać tezy z arty
kułu tylko raz, a od razu jesteśmy testowani! Tym bardziej że w tym samym
czasie moglibyśmy mieć możliwość kolejnego zaznajomienia się z zadanym
tekstem. Aby jeszcze lepiej sprawdzić obie metody, badacze postanowili
podzielić uczestników na trzy grupy. Każda z nich była testowana w różnym
czasie od zakończenia drugiej sesji, w której albo jeszcze raz czytała artykuł,
albo miała z niego sprawdzian.
I
0,6
I
.µ
QJ
Ul
<}
0.
0.4
5
I
L •
5 minut 2dni 1 tydLień
I
106 VIII METODA TESTU ZDERZENIOWEGO
innymi Nelson i Dunlosky, 199r; Kang, McDermott i Roediger, 2007) zauwa
żają, że poddawanie się próbom bardzo korzystnie wpływa na nasz sposób
uczenia się. Przede wszystkim istnieją solidne dowody, że samo staranie się,
aby wyciągnąć z naszej głowy informację na potrzeby testu, powoduje, iż
w przyszłości łatwiej nam będzie zrobić to samo. Dokonuje się więc tym
samym fizyczne wzmocnienie naszego śladu pamięciowego. Ale uwaga, bo
robi się jeszcze ciekawiej! Przy nauce metodą testu zderzeniowego wcale nie
trzeba w czasie sprawdzianów... podawać popro.wnej odpowiedzi. W dużej
mierze wystarczą same intensywne próby wyciągania wiadomości z odmętów
naszej pamięci. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles ,.
. ,1111111111111
(Kornell, Hays i Bjork, 2009) postanowili sprawdzić, czy na błędnie rozwią
zanych testach również możemy się uczyć. Co zaskakujące, okazało się, że tak 1
Seria eksperymentów wykazała, że porównywanie przez badanych ich nie w.
poprawnych odpowiedzi z właściwymi dało o wiele
lepsze rezultaty niż poświęcenie tego samego czasu na 31 01cem takiego pode1śc1a nazywa się
kolejne zapoznanie się z zadanym materiałem. Zresztą B.F. Skinnera, któ1y na podstawie obser
wacji zachowań zwierząt (głównie gołębi)
już w latach 70. twierdzono, że nauka na błędach może
doszedł do wniosku, że wyeliminowanie
dawać rewelacyjne efekty (łzawa, 1970). Dopiero ostat popełniania błędów na etapie kodowanta
nio zauważono jednak, że muszą to być pomyłki tnformacp pozwala na ich lepsze zapamię
samego uczącego się. Studiowanie niepowodzeń kogoś tanie. W cen sposób wielu trenerów szkoli
zwierzęta, ale w licznych przypadkach
innego nie dawało aż tak spektakularnych rezultatów.
(np. w wybranych zespołach trudności
To pokazuje, że postulowane kiedyś uczenie się tak, z przyswa1aniem) do dzisiaj podobnie
ab nie popełniać blędów31 po prostu nie jest sku
1 uczy się także ludz1.
teczne dla większości uczniów.
zdz 107
METODA TESTU ZDERZENIOWEGO VIII
poprawnie. Odpowiedzi na podobne zdania były serią porażek poniesio
nych przez uczestników eksperymentu. Później część badanych poproszono
o zaznajomienie się z poprawnymi odpowiedziami. Miało to pomóc przetesto
wać interesujący proces uczenia się na podstawie serii własnych pomyłek. Aby
zmierzyć skuteczność, trzeba było zestawić to z grupą kontrolną, toteż druga
część badanych uczyła się bez wcześniejszego rozwiązania testu i miała do
przyswojenia proste zdania takie jak Gołąb pojawił się, gdy magik na scenie
11
•
Ale czeka na nas więcej szokujących informacji. Eksperyment, który w 1989
roku przeprowadził John Glover (Bali State University), pokazał bowiem, że do
skutecznego działania metody testu zderzeniowego nie jest potrzebne nawet
zaprezentowanie badanym poprawnych odpowiedzi, jeśli udzielili błędnych!
Tak potężny wpływ na nasze zapamiętywanie i utrwalanie informacji ma
samo usilne wydobywanie ich z pamięci. Oczywiście z edukacyjnego punktu
widzenia warto jest poznać właściwe odpowiedzi, ponieważ zaznajomienie
się z nimi i nauka na własnych błędach jeszcze bardziej wzmocnią nasz ślad
pamięciowy (Pashler et al., 2005). Zwłaszcza że na całe szczęście błędy nie
utrwalają się skutecznie w naszej pamięci, o ile zostały skorygowane. Jednak
to jeszcze nie wszystko! Celem wielu współczesnych eksperymentów psycholo
gicznych jest sprawdzenie, czy testy pomagają wtedy, gdy sprawdzają wiedzę,
której uczestnicy badania... nawet jeszcze nie przyswoili. Trudno powiedzieć,
co jest bardziej szokujące - czy to, iż ktoś wpadł na pomysł takich badań, czy
fakt, że nasz mózg ... poradzi sobie lepiej z późniejszą nauką rzeczy, które były
w taki sposób przetestowane.
Inną formą często przeze mnie używaną było wychodzenie od słowa klucza
j i budowanie sieci skojarzeń. Dawałem sobie siedem minut na wynotowanie
l�V wszystkiego, co przychodzi mi do głowy na przykład w związku ze słowem
,,łóżko" (szw. en sang). Wypisywałem sobie wtedy zdania typu:
32 Interesujące 1est to, „Jestem zmęczony i idę do łóżka" (szw. Jag ar trott sci jag gar till
że w języku szwedzkim na sangs nu), ale też próbowałem sobie przypomnieć wyrazy takie
potoczne oznaczenie aktu
jak „poduszka" (szw. en kudde) czy frazy typu: ,,Oni spali ze sobą"
seksualnego uzywa się słowa
,,leżeć", a nie Jak w Polsce (szw. De lcig med varandra32).
,spać" Sprawa 1est tym ciekaw
sza, że oba określenia odnoszą Z kolei trzecim często używanym przeze mnie sposobem było
się najczęściej do raczcJ bier
proste zasłanianie części notatek, aby samemu spróbować
nego spędzania ze sobą czasu
wymienić najważniejsze tezy, które się w nich znajdują. Jest
to szczególnie łatwe, gdy notujemy, używając metody Cornella
(por. rozdział XV o metódzie walenia). Zresztą wiele badań naukowych (mię-
dzy innymi Karpicke i Roediger, 2008) pokazuje, że sprawdzanie tego, co
wiemy, szczególnie przydaje się w trakcie nauki języków. Naturalnie możemy
na własne potrzeby wymyślić przeróżne formy testowania siebie. Ważne jest,
aby zawsze były to sposoby, które wymagają od nas usilnego przypomina
nia sobie wcześniej nauczonego materiału. Poza tym należałoby wykorzy
stać metodę testu zderzeniowego do wszelkiego rodzaju powtórek. Badania
pokazują, że szczególnie dobrze sprawdzają się sesje oddalone od siebie w cza
sie (Pashler, Zarow i Triplett, 2003), tak jak robią to tancerki wspomniane
w rozdziale X. Niektórzy w tym celu stosują także fiszki, które zostały sze
rzej opisane w rozdziale IX.
Podsumowanie
•
� Sprawdź swoją. wiedzę prostymi testami o małą stawkę. Takie spraw
dziany badacze uznają za jedną z najskuteczniejszych technik nauki, choć
wciąż za rzadko się ją stosuje.
i Wysiłek umysłowy związany z próbą przypomnienia sobie poprawnej
odpowiedzi i wyciąganie jej z odmętów pamięci to podstawa dobroczyn
nego działania testów. Informacje, które zdobyliśmy w ten sposób, utrwa
lają się naprawdę silnie.
ę Najlepszy test to prosty test. Nic wymyślaj skomplikowanego systemu,
ale zwyczajnie postaw sobie podstawowe pytania lub wypisz w ciągu
kilku minut wszystko, co wiesz na dany temat.
i Zamiast kolejny raż czytać biernie jakiś tekst, sprawdź, ile z niego pamię
tasz. W ten sposób nauczysz się dużo więcej.
i Aby osiągać korzyści z samodzielnego sprawdzania swojej wiedzy, nie
musisz nawet podać właściwej odpowiedzi.
i Co więcej, sprawdź się ... zanim jeszcze zaczniesz naukę. W ten sposób
dowiesz się, na co zwrócić szczególną uwagę.
{jJ Ucz się na swoich pomyłkach, nie próbuj im na siłę zapobiegać.
�t
t�s I
�-fęe_:
�
-q- {
&�
\ I
\)/
-------
DA< V"'?)
z \
Bomba w niedzielny poranel<
To miała być zwykła niedziela w Nowym Jorku. Ciepła na tyle, że wywoływała
wspomnienie upalnego lata, mimo październikowej kartki z kalendarza na
ścianie. Lada dzień miało się zrobić dużo zimniej, a wielkie miasto nieco by
zwolniło, popadając w zimowy letarg.Jednak 9 października 20n roku wyda
rzyło się coś, co wstrząsnęło amerykańską rzeczywistością. Nie chodziło bynaj
mniej o faktyczne trzęsienie ziemi, wybuch bomby czy awarię elektrowni.
Czymś, co ciepły dzień zamieniło w gorący, stał się artykuł na pierwszej stronie
niedzielnego „New York Timesa", wydania tradycyjnie czytanego przez naj
większą liczbę osób. Czego dotyczył? Nadużyć przy kupowaniu nowoczesnego
sprzętu na potrzeby szkół. Okazało się wtedy, że rocznie w USA wydaje się
ponad 2,2 miliarda dolarów na zakup technologicznych nowinek do szkół.
Chodzi o takie cuda jak elektroniczne tablice, oprogramowanie wspomagające
nauczanie czy cyfrowe podręczniki.
Takie, które przez lata wspomagały zdobywanie wiedzy lepiej niż niejeden
elektroniczny i interaktywny podręcznik, a mimo to nie są powszechnie
stosowane. Przy tym nic wymagają tygodni szkoleń i wdrażania do szkół,
ponieważ mogą być łatwo zastosowane przez uczniów i nauczycieli. Nie cho
dziło naturalnie o zawrócenie postępu technologicznego w szkole, a jedynie
o zrezygnowanie z koncepcji i urządzeń, które dają iluzję zdobywania wiedzy.
W kontrze do takich cudów przedstawiono między innymi rozwiązanie, które
jest znane co najmniej od ponad 200 lat, a pojawiają się głosy, że może być
nawet dużo starsze.
M ET O DA F I S Z E I< IX • I 119
2.
-
żądanie przedstawienia
liczby, np.
Podaj procent
pokrycia Sahary
przez pustynie
piaszczyste
20%
li.
33 Szwedzkie wyrazenie ett Taki system pozwala na rozbicie na czynniki pierwsze materiału,
leuande /jus możemy dosłow którego mamy się nauczyć. W ten sposób stawiamy przed sobą
nie przetłumaczyć jako „żyjące
zadanie i od razu możemy sprawdzić, czy znamy dobrą odpo
światło". W tal<1 oto roman
tyczny, ale niezwykle celny spo wiedź. Odbędzie się to poprzez fizyczne obrócenie fiszek i prze
sób Szwedzi określają świece. czytanie rewersu. Warto więc rozważyć wykonanie ich z nieco
grubszego papieru, ponieważ każdą będziemy mieli w rękach parę
1ff l
71 C:::::,
iC I
2
3
5
4
8
5
14
cm cm cm cm cm
34 Mocnie1sze skupienie uwagi nJ trud Wszystkie kartki, które awansowały do drugiej prze
nych zagadrneriiach będzie się odbywał gródki, będziemy mieli okazję sprawdzić i powtó
pw'!z konieczność zapoznania się z tą
rzyć następnym razem. Zrobimy to podczas kolej
fiszką przy następnej sesj" uczenia się Takit1
podejście jest zgodne ze zdobyczami nauki nych sesji, gdy tylko drugi żołądek wystarczająco się
(min. Metcalfe I l<ornell, 2003). zapełni. Z kolei te, przy których polegliśmy i które
pozostały w pierwszym, przerobimy jeszcze raz, aż
utrwalą się w pamięci na tyle, że znajdą się w następnym. Z czasem przej
dziemy przez wszystkie przegródki. W przypadku kolejnych zasada działa
nia kartoteki będzie zawsze taka sama. Poprawne odpowiedzi z przegródki
drugiej trafiają do trzeciej. Jeśli udzieliliśmy błędnej odpowiedzi, to niestety
fiszka zostaje przeniesiona na koniec drugiego stosiku. W ten sposób nawet
coś, co dobrze znamy, przerobimy pięciokrotnie (aż do piątego żołądka). Takie
podejście wspomoże nasze trwalsze zapamiętywanie.
I.
tv1 E TO DA F I 5 Z E I< IX 123
przydadzą się wszędzie tam, gdzie wymaga się przyswojenia wielu faktów na
pamięć, co w zasadzie zdarza się przy nauce niemal wszystkiego. Oczywiście
nie przeszkadza to w dobrym zrozumieniu zagadnień, które przyswajamy.
Jedno nie wyklucza drugiego.
Fiszl<omania
Poza zbyt szybkim usunięciem fiszki z naszej kartoteki istnieje jeszcze jedno
niebezpieczeństwo, na które zwracają uwagę naukowcy (Wissman, Rawson
i Pyc, 2012). Gdy postanowili oni sprawdzić zwyczaje studentów przy korzy
staniu z fiszek, doszli do wniosku, że podstawowym błędem jest robienie za
małych przerw pomiędzy sesjami nauki. Z własnego doświadczenia wiem, że
nietrudno się zamienić w fiszkowego narkomana, który chce jak najszybciej
i jak najczęściej przekładać kolejne kartki do następnych przegródek - oczy
wiście za sprawą dobrych odpowiedzi. Jednak prawdziwa siła tej metody leży
w odpowiednich przerwach. Musimy zwyczajnie dać naszej pamięci chwilę,
aby... zapomniała.Jest to zresztą tożsame z dobrodziejstwam1, które daje nam
Podsumowanie
M E TO DA F I 5 Z E I< IX 125
Myślisz, że umiesz tańczyć?
Gdyby 150 lat temu grupie zawodowych nauczycieli tańca zafundować pro
jekcję jakiegoś programu, w którym poszukuje się tanecznych talentów (na
przykład So You Think You Can Dance), to niechybnie taki pokaz zakończyłby
się serią zawałów serca. Dla naszych pradziadków nie do pomyślenia byłyby
odważne figury tańca nowoczesnego lub breakdance (,,taniec na głowie, jak
ktoś nie wie", jak mawiał klasyk). Jednak zdecydowanie największym szo
kiem dla tanecznych pedagogów sprzed wieku mogłyby być układy taneczne
w wykonaniu kobiet. Panie jeszcze całkiem niedawno na scenie musiały być
wyłącznie dostojne, smukłe i niezwykle delikatne. A sytuacja, w której kobieta
prowadziłaby mężczyznę (lub ich grupę) w tańcu, była zwyczajnie niemożliwa.
Wszystko się zmieniło za sprawą jednej kobiety, Marthy Graham, widocznej
na zdjęciu na początku tego rozdziału. To ona poświęciła życie, aby skostniałe
przedstawienia rodem ze średniowiecznych tańców dworskich przeobrazić
w nowoczesne pokazy kobiecej siły i niezależności. Przełom, którego dokonała,
porównuje się ze zmianą, do której przyczynili się Pablo Picasso w malarstwie
czy Coco Chanel w dziedzinie kobiecych strojów.
Dla nas szczególnie interesujące będzie to, w jaki sposób Martha Graham
uczyła nowatorskich technik. Zdaniem badacza jej szkoły, Josepha H. Mazo,
ta genialna nauczycielka dbała o to, aby każdy ruch ciała był maksymalnie czy
sty i zawierał przekaz, który w danym momencie chcemy zaprezentować. Tak
wysoko postawiona poprzeczka wymagała odpowiedniego treningu. Dlatego
Martha Graham spisa_ła wszystkie ćwiczenia w formie odpowiedniej procedury,
dzięki której wiadomo było, w jakiej kolejności uczyć poszczególnych ruchów.
Oznaczyła także wyraźnie przerwy między praktykowaniem określonych tech
nik i momenty, w których do nich wracano.
Trochę zapomnij
Ci sami badacze zastanawiali się, z czego może wynikać tak duża przewaga
na korzyść metody tancerki, skoro młodzi chirurdzy otrzymali dokładnie
takie same informacje w niemal identycznym czasie. Doszli do wniosku, że
może chodzić o to, jak zachowuje się nasza pamięć w trakcie przerwy między
lekcjami. Paradoksalnie może.w'tym wypadku pomagać ... zapominanie! Gdy
mija tydzień między przyswajaniem kolejnych porcji wiedzy, nasz mózg na
początku kolejnej sesji musi włożyć trochę wysiłku, aby odświeżyć sobie, co
było na poprzedniej. Wszystko po to, by z powodzeniem kontynuować prze
rwany tok myślowy. Gdy uczymy się wszystkiego jednego dnia, zwyczajnie
nie ma czasu na taką powtórkę lub nie jest ona potrzebna. W końcu jeste
śmy z materiałami na świeżo. Jednak to najczęściej tylko złudne poczucie
posiadanej wiedzy.
Wiele badań (na przykład Hines, Hertzog i Touron, 2015) pokazało, że ludzie
mają tendencję do przeceniania swoich możliwości, co później jest boleśnie
•
M E TO DA TA N C E R I< I X 131
weryfikowane przez różne testy. Jest to szczególnie widoczne wtedy, gdy
uczymy się na jeden raz. Dzięki takiemu skomasowanemu kodowaniu czu
jemy się niczym Asterix, który napił się magicznego napoju. Problem polega
na tym, że naszego bohaterskiego Gala dość szybko opuszczają nadprzyro
dzone siły. Podobnie będzie z wiedzą, która została przyswojona przez chwilę
i ostatecznie - na chwilę. Świetnie udowadnia to eksperyment, którzy prze
prowadził Harry Bahrick (Ohio Wesleyan University). Nakazał on bada
nym nauczenie się 50 par słówek angielsko hiszpańskich w ciągu 6 sesji
przyswajania wiedzy. Były one kolejno: skomasowane, oddalone od siebie
o r dzień i aż o 30 dni.
--
..c
100 >90
(.)
>80
3 .N 80
ro "D
.... QJ
>60
Q. ·-
o 3 60
o
Q.
..., Q.
C "D 40
o
j
QJ
o 20
et
X mdi
132 M E T O DA TA N C E R I< I
ostatnią chwilę i udało mu się go zclać36, ale na pewno miałby większy problem
z wydobyciem efektów tej nauki po dłuższym czasie niż w przypadku metody
tancerki. Po raz kolejny pojawia się pytanie: jak to możliwe?
Harry Bahrick we wspólnej pracy z Lyndą Hall doszli 36 Co ciekawe, bc1danie opisane w 2005 r.
do wniosku przypominającego ten, o którym wspo przez Waltera t<intscha I Katherine A.
Rawson pokazało, że skomasowarne nauki
minaliśmy nieco wcześniej. Otóż skuteczność przerw
w Jednym czasie, który Jest przez studen
(ang. spacing effect) może się brać z tego, że mózg zwy tów przewazn1e odwlekany na moment
czajnie musi przypomnieć sobie, co było w poprzedniej przed egzaminem, dawało porównywalne,
sesji nauki (Wahlheim, Maddox i Jacoby, 2014). Pod a nawet trochę lepsze wyniki niż roz
proszona praktyka. Jednak był to efekt
czas gdy przy jednorazowej nauce nie musimy niczego
krótkotrwały, który nie wytrzymał próby
wydobywać z pamięci, a do tego marny iluzję znajomo czasu. l(omentatorzy zauwa1yli jeszcze
ści materiału w lepszym stopniu niż w rzeczywistości. Jedną rzecz. Jeśli część tak Ldobyte1 (na
Przecież w teorii jesteśmy ze wszystkim na świeżo. chwilę) wiedzy będzie późrne1 potrzebna
(np nc1 bardziej zaawansowanym kursie),
to wkuwarne na 1cden raz (ang. cromming)
Ale Harry Bahrick na tym nie poprzestał. Razem z Eli okaze się jedn<J L najbardzieJ rneefcktyw
zabeth Phelps (Uniwersytet Princeton) postanowił nych technik spośród wszystkich. Warto
sprawdzić, jak ci sami uczniowie poradzą sobie trzymać się od 111cj z daleka!
-fi 100
� .N
ro cJ 80
� OJ
-
g- -� 60
o... o
C: % ,10
OJ o
u
o 8 15
n: 20
6
skomasowane oddalone oddalone
o 1 dzień 030 dni
Rozproszenie sesji ćwiczeniowych �
Jak jednak twierdzi John Dunlosky (Uniwersytet Stanowy w Kent), nie prze
szkadza to studentom wierzyć, że wkuwanie w krótkiej sesji jest efektywne.
Jego zdaniem uczenie się na ostatnią chwilę jest oczywiście skuteczniejsze niż
nieuczenie się wcale, ale rozłożenie nauki w czasie będzie zawsze lepszym
pomysłem. Zespół badawczy, któremu przewodniczył Nicholas J. Cepeda (Uni
wersytet York), wykonał tytaniczną pracę i przeanalizował 254 różne ekspe
rymenty naukowe na temat optymalnego rozłożenia sesji nauki. Sumarycz
nie prześwietlono w ten sposób wyniki nauki 14 tysięcy osób!
Ostatecznie okazało się, że ci, którzy pracowali nad swoją wiedzą jak tancerka
nad ruchami (systematycznie i z przerwami), w większości osiągali lepsze
rezultaty niż ci, którzy próbowali to zrobić w skondensowanej formie.
Tancerl<a na poczcie
Wywiązałem się już zatem z dwóch obietnic wyborczych. Wiemy, że rozpro
szona praktyka, aby być skuteczna, nie potrzebuje większej liczby godzin niż
skomasowane uczenie. Pozwala także na zapamiętanie materiału na dłużej.
Czas się zastanowić, czy za sprawą metody tancerki możliwe jest uczenie się
nawet krócej niż przy skondensowanej sesji. Na właściwy trop naprowadzi
nas profesor Maria Jagodzińska, która w swojej pracy na temat psychologii
pamięci przytacza ciekawy eksperyment przeprowadzony na pracownikach
brytyjskiej poczty w 1978 roku. Był to czas, w którym w placówkach poczto
wych wprowadzano konieczność kodowania przesyłek za pomocą klawiatury
przypominającej te współczesne. Chodziło naturalnie o usprawnienie i przy
spieszenie pracy poczty, tak aby interesanci stojący w kolejkach do okienka
nie musieli wymyślać zaawansowanych sposobów na zabicie czasu. Pier
wotnie zakładano, że opanowanie nowych procedur, przyswojenie spraw
nego pisania na klawiaturze i nauka innych umiejętności zajmą uczestni
kom szkolenia 60 godzin. Badanych podzielono na składające się z 18 osób
grupy, które miały się uczyć w różnych częstotliwościach.
134 X M E T O DA TA N C E R I( I
Crupa numer 1
---
miała odbyć skomasowany trening dwie
godziny dwa razy dziennie (2 x 2 godz.).
Crupa numer 2
miała mieć jedne dwugodzinne zajęcia ➔
• •
dziennie (1 x 2 godz.).
Crupa numer 3
miała się uczyć dwa razy w ciągu dnia
•
po Jednej godzinie (2 x 1 godz.).
Crupa numer 4
miała kodować informacje w najbardziej
rozproszonej formie, to jest jedna godzina
każdego dnia (1 x 1 godz.).
Naturalnie wszyscy mieli się uczyć przez identyczną liczbę godzin (w zało
żeniu 60}, a jedyna różnica leżała w skondensowaniu zajęć. Co się okazało?
Im bardziej rozproszony w czasie był trening, tym lepsze rezultaty na wszel
kich polach odnosili badani. Wynik był do tego stopnia szokujący, że grupa 4
zakończyła szkolenie o 5 godzin wcześniej (w ciągu 55 godzin}, ponieważ przy
swoiła już wszystkie niezbędne umiejętności i wiedzę. Grupa I zaś musiała
mieć przedłużone podstawowe szkolenie aż o 20 godzin, a więc 1/3 ogólnego
czasu! Członkowie tej grupy zwyczajnie nie byli w stanie poradzić sobie z infor
macjami do zapamiętania. Zresztą na samo opanowanie nowej klawiatury
potrzebne im było 50 godzin (w tym czasie grupa 4 kończyła naukę całego
wymaganego materiału}. Czwarty zespół popełniał także o wiele mniej błędów
niż kolejno trzeci, drugi oraz pierwszy, gdy sprawdzono efektywność wpisywa
nia kodów na klawiaturze. Parę miesięcy później przetestowano pocztowców
po raz kolejny i okazało się, że grupa 4 nadal dominuje nad wszystkimi i lepiej
stosuje informacje z kursu.
1
136 X M E T O DA TA N C E R I( I
Wspomniany wcześniej John Dunlosky po przeanalizowaniu wyników eks
perymentu, w którym uczono badanych ciekawostek (Cepeda, Vul, Rohrer,
Wixted i Pashler, 2008), podjął się określenia odpowiedniej przerwy między
powtórkami. Uczniowie, którzy w teście osiągnęli najlepsze wyniki, rozkładali
naukę na sesje oddalone od siebie średnio od IO do 20% czasu, na który chcieli
coś zapamiętać.Jeśli więc chcemy zapamiętać coś na egzamin, który odbędzie
się za miesiąc, to powinniśmy powtarzać materiał całościowo nie wcześniej
niż co 3 dni i me później niż co 6 dni. Gdyby zaś test lub prezentacja miały
miejsce już za tydzień, to optymalnie byłoby rozłożyć powtórki w sesjach
oddalonych od siebie o mniej więcej 1,5 dnia. Muszę uczciwie przyznać, że
nie jestem zwolennikiem takiego mechanicznego i matematycznego podej
ścia. Jako że każdy jest inny, znalezienie idealnego odstępu między sesjami
powtórek powinno zostać wypracowane samodzielnie.
M E TO DA TA N C E R I< I X 137
z innymi aktywnościami zawodowymi i normalnym życiem. Ostatecznie
cztery dni przed testem nie powtarzałem w zasadzie niczego, ponieważ nie
pozwoliły mi na to nagrania odcinka o Kaszubach. Nie musiałem się tym
martwić, bo koniec wszelkich powtórek był zaplanowany wcześniej. Gdyby
jednak pozwolił na to czas, nie miałbym problemu z umieszczeniem ostat
niego odświeżenia materiału dzień przed egzaminem. Ale nie byłoby to
powtarzanie na gwałt, które jest motywowane stresem i presją czasu. Stoso
wałem przy tym jeszcze jedną ważną zasadę, której Martha Graham pilno
wała u swoich tancerek. Nawet jeśli wydawało mi się, że perfekcyjnie opa
nowałem jakąś umiejętność, to i tak powtarzałem ją wyznaczoną liczbę razy.
W ten sposób miałem całkowitą pewność, że nie przeceniam swojej wiedzy,
ale realnie znam to, czego się uczę. Co nie jest regułą, bo okazuje się, że prze
waża zupełnie inne podejście.
A B C D E
,Lp. Określenie umiejętnoś_ci I pow_tórka !I POW!órka Ili- powtórka IVpc:,wt_?rk�
2 11. ,Odmiana pnymiotników (określonych i nieokreślonych) 10mar 19 mar 1 kwi'
3 1 2 - Przymiotniki nieodmienialne 11 mar 20mar 2kwi
4 j_3. Stopniowanie przymiotników - regularne 12 mar 21 mar 3kwi
S J4.:__ Stopf!_iow�le przymiotników - nleregul_�rne 16mar 27 mar
... -- - -4kwi .....
6 15. Czas prleszłv - preteritum - czasowniki regularne __ 21 mar ___ 28 mar_______ S kwi""" ----
7 16. Czas przeszły - perfekt - czasowniki regularne 22 mar 29mar 6kwl
8 /7. Czasowniki nieregularne A-K 23 mar 30mar 7 kwi 13 maj
9 L8. Czasownik! nieregularne L-R 24mar 31 mar 8 kwi 14 maj
10 9. Czasowniki nieregularne S-Z 25 mar lkwi 9 kwi 15 maj
11 ilO. Tryb rozkazujący 26 mar 8kwi 6maj
12111. Zdania i zwroty do konwersacji cz. 1 9kwi 23kwi 7maj
13 L12. Zdania I zwroty do �ciri_wersacjl cz. 2 10 kwi 24kwl' �maj
14 In. Czas przyszły prosty llkwi 21 kwi 9m_�j
15 !14. Czas przyslly złożony 12 kwi 21kwi! 10 maj
16 ,15. Przyimki czasu 13 kwi 22 kwi1 11 maj
17 j16. Imiesłowy czasu przeszłego 14 lcwl 23kwli 1� maj
18 j17. Imiesłowy czasu terażniejszego 15 kwi 24 kwi! 13 maj
19 !18. Spójniki porównawcie 16kwi 25 kwi; 14 maj1
20 ,19. Liczebniki porządkowe 17 kwi, 29 kwi; 15 maj
21120. Związki zgody przymiotnika I rzeczownika 21 kwil 5 maj, 16m�
22 ! 21. Czasowniki modalne -··
22kwi1 6ma_j 16 maj
23122. Formy prlysłówkowe 29 kwi! 11 maj:
24 23. Podawanie czasu i wskazówek drogowych 30kwi, 12 maj
25 J4-�Słownictwo: czę_ścl ciała/ choroby/ służba zdrowia 4_!!1aJi 13 '!lai
26 25. Słownictwo: rząd /państwo/ miejsca Smaj\ 14maj
27 26. Słownictwo: wnioski/ argumentowanie / opinia 6maJ 15 maj
_
28 27. Słownictwo: wielkości/ uczucia/ osobowość _7 ITlajL !6 maj
Łap parawan!
Pomimo że większość badań przeprowadzano na studentach, to wiele eks
perymentów pokazało, iż dzieci w każdym wieku korzystały na rozproszonej
praktyce. Sprawdzano to na trzylatkach, przez przedszkolaki, a kończąc na
młodzieży w wieku szkolnym. Podobnie było w przypadku dorosłych, dla któ
rych metoda tancerki okazywała się prawdziwym błogosławieństwem, zwłasz
cza podczas nauki języka obcego. Osoby, które na co dzień pracują, dzięki tej
technice mogą przyswajać wiedzę bez konieczności poświęcania całych dni
na naukę. To pozwala na godzenie wszystkich spraw w życiu. Sprawdziłem to
na własnej skórze, ponieważ do ostatnich egzaminów przygotowywałem się
w towarzystwie nowo narodzonego synka i ekipy nagraniowej. Nie mogłem
przecież rzucić się w wir nauki bez spoglądania na innych. W grę absolutnie
nie wchodziło uczenie się na ostatnią chwilę.
Podsumowanie
M E TO DA TA N C E R I< I X 141 r
W poszul<iwaniu miejsca na ziemi
Odczuwam coś na kształt fizycznego bólu, gdy w artykułach o tym, jak
uczniowie mogą skuteczniej uczyć się nowych rzeczy, widzę poradę, która
sugeruje znalezienie sobie spokojnego i stałego miejsca do nauki. To jedna
z najpopularniejszych, a zarazem najbardziej oklepanych, porad na temat
uczenia się. Cóż zdarzyłoby się w okolicznościach nieco głośniejszych, nie
uporządkowanych i zmiennych? No to, panie Kotarski, byłaby katastrofa 1
Nasze myśli splątałyby się jak słuchawki, które dopiero co wyjęliśmy z torby.
Nasz Święty Graal w postaci dobrych ocen czy zapamiętanych informacji ze
spotkania w pracy mógłby bezpowrotnie zaginąć. A tego naturalnie byśmy
nie chcieli, zatem wypadałoby podążyć za tymi „dobrymi radami" i zabrać
się do szeroko zakrojonych poszukiwań idealnego miejsca. Wtedy, niczym
Krzysztof Kolumb szukający morskiej drogi do Indii, moglibyśmy natrafić
przykładowo na miejską bibliotekę. Ona też w pewnym sensie jest krainą
geograficzną. To nic innego jak prawdziwa wyspa na morzu ignorancji. Poza
tym spełnia dwa założenia-jest niezmiennie i cicho. Każdy szmer jest w niej
słyszalny jak mors próbujący urodzić sprzęt AGD. Czy znaleźliśmy więc per
fekcyjne miejsce?
I
..c
24,4
25
-�
3
roa..--+-
,o
20 15,9
ro Ul 15
ro 70
5
---
dwa różne rniejsca jedno miejsce
--
-- --
W takich przypadkach miejsce posłuży nam za dodatkowe skojarzenie (nawet
nie do końca uświadomione) ze zdobywaną wiedzą. Na różnych rzeczach, które
;: � nas otaczają, możemy niejako zahaczyć przyswajane informacje. Z kolei nowe
miejsce to zestaw nowych haków. Gdy uczymy się
37 Badacze w tym kontekście są w stałym otoczeniu, nie możemy skorzystać z dobro
zdecydowanie bardziej zainteresowani dziejstw tej metody. Wtedy zwyczajnie nie mamy do
inną właściwością naszej pamięci.
dyspozycji aż tak wielu zmiennych, na których mogli
W myśl badań przeprowadzanych m.in.
przez Stevena Smitha znacznie łatwie· byśmy osadzić różne informacje. Te same okoliczności
przypomnielibyśmy sobie imię i nazwi szybko przestają zwracać naszą uwagę i nie mają dla
sko poznane1 osoby, gdybyśmy mieli to nas większego znaczenia. Trzydzieści sześć lat po tym
zrobić w tych samych okolicznościach,
. eksperymencie jeden z jego uczestników, Steven Smith,
w których je poznaliśmy. Psychologo
wie nazywa1ą to efektem kontekstu zanotował w pracy badawczej (wespół z Justinem Han
(ang. context-dependent effect). Pozwala on dym) dodatkową obserwację. Doszedł do wniosku, że
na efektywniejsze przywoływanie infor ze zmianą miejsca nauki jest trochę jak z próbami zapa
macji, kiedy zna1dujemy się w okoliczno
miętania imienia i nazwiska nowo poznanej osoby.
ściach ich zapamiętywania. Wciąż bad
się to 11awisko, a eksperymenty nie zawsze Kiedy zaznajamiamy się z nią w jednej rzeczywistości,
są jednoznaczne. Sama metoda zmiany często potrzebujemy także innych spotkań, aby dobrze
mie1sca nauki podlega jednak innym pra utrwalić sobie je· dane osobowe37 . A ponieważ za każ
wom, gdyż miejsce sprawdzarna wiedzy
dym razem kontekst obcowania z tym człowiekiem
(np. w czasie egzaminu lub prczentaqi)
Jest inne niż okoliczności 1e1 przyswojenia. będzie się nieco różnił, to pomoże nam nie tylko liczba
spotkań, ale też mnogość miejsc.
...
I
j'
CAL RĘl<A
/ 5,-oPP. ST'QpA
METR �tA\Ei.
Jaki był rezultat? Okazało się, że ci, którzy poznali dwa konteksty, podobnie jak
studenci uczący się w dwóch różnych miejscach, znacznie lepiej wydobywali
z pamięci wyuczone wyrazy. Steven Smith i Justin Handy, komentując oba
badania, dochodzą do wniosku, że jeśli na przykład będziemy się uczyć tej
samej rzeczy w dwóch ró:.i.nych miejscach (eksperyment z dwoma pomieszcze
niami) lub dodawać kontekst (eksperyment z homonimami), to w rzeczywi
stości powstaną dwa ślady w pamięci, któl'e będą odpowiadały przyswajanej
fi.I
METODA ZMIANY MIEJSCA XI 147
informacji. A to dużo zmienia! Gdy jednak uczymy się w jednym miejscu
lub przy użyciu tylko jednego kontekstu, to ślad również będzie pojedynczy.
Naturalnie kiedy mamy bardziej złożony ślad pamięciowy (obrazowo: dwa,
a nie jeden), to mamy też o wiele większą szansę na skuteczne wyciągnięcie
wyuczonego materiału z pamięci. Smith i Handy twierdzą, że w przypadku
jednego śladu „wkładamy wszystkie jajka do jednego koszyka". To angielskie
powiedzenie (oryg. putting all your eggs in one basl�et) odpowiada naszemu
,,stawianiu wszystkiego na jedną kartę" i będzie oznaczało ryzykowną sytuację,
w której - w uproszczeniu - dysponujemy w pamięci pojedynczym zapisem
danej porcji wiedzy. Nie jest to sytuacja dramatyczna, ale również niezbyt
komfortowa. Nie oznacza to na szczęście, że wydobycie informacji tak zapisa
nej w pamięci będzie możliwe wyłącznie w okolicznościach, w których została
zapisana. Nasz mózg jest na to zbyt potężny i sprytny.
-1111111-
nauka w hałasie nauka w ciszy
-+-
•
-1111111-
-
14,3 12,7
test w hałasie
12,7 14,3
test w ciszy
W luólestwie cebuli
Aby w pewien sposób nawiązać do tej metody, postanowiłem na potrzeby
tego rozdziału zmienić standardowe miejsce pisania książki. Dlatego wło
ską wieś zamieniłem na pobliskie średniowieczne miasto Certaldo - miej
sce słynące z najlepszej cebuli (wł. la cipolla di Certa Ido). Uprawia się tutaj
odmianę, która charakteryzuje się cudownie wyważonym słodkim sma
l<iem. Cebula jest nawet w herbie tego miasta, więc jako prawdziwy Polak
czuję się tu jak ryba w wodzie. Wąska uliczka, przy której znajduje się
stolik goszczącej mnie kawiarni, dostarczyła mi do tej pory wielu wrażeń,
a w myśl teorii Smitha i Handy'ego - haków, na których można zawiesić
informacje. W ciągu kilku godzin słyszałem tu damsko-męskie uniesienia
z pobliskich okien, kłótnię o samochód zastawiający drogę czy śpiew kosów
poszukujących jedzenia i miłości. A i trzaskająca żelazna brama, widoczna
na zdjęciu otwierającym ten rozdział, co jakiś czas wygrywa arię operową,
która mogłaby wspaniale uzupełnić Walkirię Richarda Wagnera. Co nie
zwykle ciekawe, ta symfonia wcale mnie nie rozprasza. Towarzyszyła mi za
to przez chwilę przy przyswajaniu porcji wiedzy z moich materiałów źró
dłowych. Idąc tropem naszych badań, powinienem powtórzyć tę informację
I
METODA ZMIANY MIEJSCA XI 151
w odmiennych okolicznościach, aby zakotwiczyć ją także w innym kontekście
niż szczęk uderzenia metalu o metal.
Nie zawsze się to udawało, ale za każdym razem starałem się powtórzyć
wybrany materiał przynajmniej w dwóch odmiennych rzeczywistościach.
Próba odpowiedzi na pytanie „Czy to pomogło?" byłaby nienaukowa i nie
obiektywna. Znałem założenia metody zmiany miejsc, więc moje zdanie
byłoby zbyt tendencyjne. Mogę jednak powiedzieć, że czułem, iż każdora
zowa sesja powtórkowa w innym miejscu wymaga ode mnie włożenia w nią
nieco więcej wysiłku. Tak jakbym musiał przywyknąć do nowych okoliczności
i w pewien sposób na nowo zrozumieć dany materiał. Intuicyjnie wydawało
mi się to czymś niekorzystnym, ale na gruncie badań naukowych okazuje się,
że właśnie ten mały dodatkowy trud powoduje wzmocnienie śladu pamięcio
wego. Dlatego na stałe włączyłem metodę zmiany miejsca do kanonu wytry
chów, których używam do włamywania się do swojego mózgu. Jest to jedna
z najłatwiejszych do zastosowania technik, które mogą pomóc w skutecz
niejszym przyswajaniu informacji. Nie trzeba bowiem radykalnie zmieniać
miejsc, mogą to być dwa różne pokoje lub wyjście na balkon. Jak sugerują
niektórzy psychologowie kognitywni, metodę zmiany miejsca trzeba poddać
dalszym badaniom, aby można było potwierdzić jej skuteczność i wytłuma
czyć dokładny mechanizm działania. Jednak już teraz niektórym może pomóc,
zatem warto sprawdzić jej pożyteczność na sobie. A wtedy odnalezienie wspo
mnianego Świętego Graala - poprawienie wyników w szkole i pracy - może
pójść nieco łatwiej. Powodzenia!
td1
METODA ZMIANY MIEJSCA XI 153
Irene i Alex
Gdy Irene poznała Aleksa, zapewne nie zdawała sobie sprawy z tego, jak
szybko ich znajomość zamieni się w coś więcej. Na początku spotykali się
i rozmawiali przede wszystkim na uniwersytecie,gdzie oboje przebywali na co
dzień. Z czasem wspólne badania przerodziły się w prawdziwą przyjaźń. Nie
wyobrażali sobie życia bez siebie. Po 30 latach wspólnej pracy mieli nadzieję
na jeszcze raz tyle. Kiedy 5 sierpnia 2007 roku Irene wychodziła z laborato
rium, Alex pożegnał ją słowami: ,,Trzymaj się, widzimy si� jutro. Kocham cię".
Niestety, nie było im dane spotkać się następnego dnia. Tej nocy Alex zmarł
w wieku zaledwie 31 lat. Irene była zdruzgotana, bo jej przyjaciel cieszył się
perfekcyjnym zdrowiem. Dopiero sekcja zwłok pokazała, że Alex miał gene
tyczny defekt układu sercowego. Najprawdopodobniej zabił go zawał serca
lub śmiertelny atak arytmii.
Alex nauczył nas bardzo dużo na temat papug, ale również pokazał wagę
_,:_-_____
powtarzania materiału w czasie kodowania informacji39 . Niektórzy właściciele
papug przeżywają ze swoimi podopiecznymi męczarnie, gdy
próbują przez powtarzanie nauczyć je pożądanych zwrotów, 39 Zresztą od początku ekspe
takich jak: ,,dzień dobry", ,,dziękuję" czy „do widzenia". Przy rymenty z Aleksem miały przede
wszystkim pokazywać działanie
pomina to katorgi dzieci i dorosłych, którzy chcą przyswoić
mechanizmów kodowania infoh
jakąś wiedzę przez wielokrotne odtwarzanie tego samego macji. Stąd też jego imię. Alex to
w głowie. Wtedy tekst źródłowy staje się dla ucznia tym, czym akronim od słów ouion learning
jest mantra40 dla wyznawcy hinduizmu lub buddyzmu. experirnent, czyli dosłownie „eks
peryment ptasiego uczerna się".
Mechaniczne powtarzanie różnych tekstów ma oczywiście na
celu zachowanie ich w naszej świadomości jak najdłużej. Psy 40 Mantra to wielokmtnie
chologowie nazywają ten sposób „powtarzaniem podtrzymu powtarzana w czasie modli Lwy
lub medytacji formuła, która
jącym" (ang. maintenance rehearsal), ponieważ chodzi o pod
zawiera święty przekaz. Do naJ
trzymanie w pamięci obecności informacji, którą parokrotnie popularniejszych należy mantra
odtwarzamy. Profesor Robert J. Sternberg porównuje ten Orn, która ma ogromne znacze
mechanizm do sytuacji, w której ktoś dyktuje nam numer nie w hinduizmie, bo uznaje się ją
za dżwięk towarzyszący powsta
telefonu, a my wielokrotnie wypowiadamy go w myślach lub
niu Wszechświata. Manlry
na głos, nim zdołamy go zapi$aĆ. odna1dz1emy LakLc w buddyzmie,
p. w praktyce nynd ro, która
Podobnie wielu miłośników papug próbuje wyszkolić swoich wymaga powtórzenia jednego
wersu ponad 100 tys. razy!
podopiecznych, aby uprzejmie powitali gości na przyjęciu na
przykład słowami: ,,Jak dobrze was widzieć". Bywa jednak, że
takie szkolenia kończą się nie po myśli trenera i zamiast tego papuga oznajmia
wszystkim na wstępie: ,,Wyp*******ć stąd1". I nie jest to moja fantazja, ale
rzeczywistość licznych właścicieli tych zwierząt. Poza humorystycznym kon
tekstem tej sytuacji powinniśmy się zastanowić nad powodem takiego stanu N
Wszystko stanie się jasne, kiedy zdamy sobie sprawę, że zwykle przeklinaniu
towarzyszą większe emocje, dzięki czemu ślad pamięciowy u papugi staje
się mocniejszy. Nie jest to więc powtarzanie zwykłego tekstu, ale kodowanie
nieco głębsze. Podobny wniosek wyciągnięto z eksperymentów z Aleksem.
Doktor Pepperberg spostrzegła kiedyś, że jej podopieczny rozumie koncep
cję „ja", zatem widzi różnicę pomiędzy sobą a innymi. Dlatego często używał
poprawnie stwierdzeń „ty", gdy odnosił się do innych, i „ja", gdy mówił o sobie.
Kolejne badania pokazały, że Alex bardzo szybko zapamiętuje informacje,
jeśli odnosi je do siebie. Gdy raz spojrzał w lustro i zapytał: ,,Jaki kolor?",
w odpowiedzi usłyszał „szary", ponieważ był afrykańską papugą szarą (żako).
Po siedmiu powtórkach wyrazu „szary" zapamiętał go trwale. To niesłychane
tempo! Było ono możliwe dzięki głębszemu przetworzeniu informacji, w tym
przypadku - odniesieniu nazwy koloru do siebie.
50
5 N
m lJ 40
'- Il)
Q,-
o 5 30
QO
Q
.µ
C lJ 20
10
o 2 4
Liczba czytań artykułu
Są to średnie wyniki dla grup czytających jeden i drugi tekst, które później
były podstawą testu. Grupa, która nie przeczytała żadnego z artykułów, pora
dziła sobie najgorzej, bo uzyskała zaledwie około 16% poprawnych odpowie
dzi. Trudno jednak wymagać od tych osób rewelacyjnych wyników, skoro
wcześniej nie uczyły się one o historii Australii czy skórzanych wyrobach.
Nieco lepiej wypadli studenci, którzy raz przeczytali wybrany tekst (około 35%
poprawnych odpowiedzi). Nas jednak najbardziej będą interesować badani,
którzy mieli możliwość dwu- lub czterokrotnie przeczytać zadany artykuł.
Okazało się, że faktycznie uzyskali lepsze wyniki niż dwie poprzednie grupy,
o.ub:
160 XII METODA PAPUCI
ale nie były to rozbieżności spektakularne (około 45%). Najbardziej szokujący
był fakt, że różnica pomiędzy czytającymi dwa a cztery razy mieściła się w gra
nicach błędu statystycznego. A przecież ci drudzy musieli poświęcić dwukrot
nie więcej czasu na naukę!
Psycholog Jeffrey Holmes zastanawia się w tym kontekście, czy nie lepiej inaczej
zagospodarować czas przeznaczony na przyswajanie wiedzy. Tym bardziej że
zwykle nie ma go zbyt dużo. Badanie Rothkopfa stało się bardzo wyraźnym
sygnałem, że czczone przez wieki wielokrotne mechaniczne powtarzanie działa
znacznie gorzej, niż do tej pory powszechnie sądzono. Henry Roediger i Mary
Pyc w artykule naukowym opublikowanym na łamach periodyku ,,Journal of
Applied Research in Memory and Cognition" piszą, że bierne czytanie tekstów,
a później przeglądanie ich kolejny raz jest najmniej efektywną techniką spośród
dostępnych. Co ciekawe, wkrótce także inne eksperymenty potwierdziły tę zależ
ność. Wielokrotne eksponowanie się na jakąś treść bez aktywnego podejścia do
przetwarzania informacji po prostu nie daje spektakularnych efektów. Dowo
dów na to nie musimy szukać wyłącznie wśród akademickich rozważań i badań.
Możemy w łatwy sposób przekonać się o tym na sobie. Wystarczy, że weźmiemy
do ręki polski banknot, którego w obiegu jest najwięcej. Chodzi o papierek
odzwierciedlający posiadanie mo złotych. Jestem ciekawy, czy uda Ci się, drogi
Czytelniku, odgadnąć, co znajduje się po prawej stronie, pod zakrytym polem.
Są tam dwa elementy- może uda się chociaż z jednym?
As
A
__,.__,.__. o
2·
·3
+
5
1-,-, _..5
,....,,...
id
162 XII METODA PAPUCI
Należy ona do najczęściej używanych rzeczy w Stanach Zjednoczonych
i przedstawia między innymi zasłużonego dla USA Abrahama Lincolna.
Odnajdziemy tam również parę charakterystycznych napisów:
IN COD WE TRUST
(,,BOGU Uf-AMY'')
+
Obiektem, którego poszukiwaliśmy na awersie, była gotycka rozeta charakte
rystyczna dla czasów Jagiełly. Na górze zaś znalazła się korona, która występuje
na wszystkich polskich banknotach przed modernizacją ich wyglądu. A rewers?
Lllh
164 XII METODA PAPUCI
Na odwrocie w centralnej części znajdziemy orla na tarczy herbowej. To wize
runek z nagrobku króla w katedrze wawelskiej. Pod nim mamy jednoznaczny
ślad triumfu Jagiełły w bitwie pod Grunwaldem w 1410 roku. Są tam hełm,
dwa nagie miecze i krzyżacki płaszcz. Do tego wydarzenia nawiązuje także
widoczny po lewej stronie zamek w Malborku. Wszystko zapewne wydaje się
oczywiste po odsłonięciu, ale czy pamiętaliśmy te detale bez podpowiedzi?
1h.
METODA PAPUCI XII 165
poprawiło wyników testów. Zarówno tych przeprowadzonych natychmiast
po nauce, jak i tych odłożonych trochę bardziej w czasie. Przy tym zasada ta
znalazła zastosowanie u wszystkich studentów. U tych, którzy posiadali wcze
śniej dużą wiedzę i byli uznawani za dobrych, ale też u tych z nieco mniej
szymi zdolnościami. Egzamin uwidocznił, że nie było większych różnic między
badanymi, którzy zapoznali się z tekstem raz czy dwukrotnie. To prawdziwie
szokujący rezultat! Przeprowadzający ten eksperyment psychologowie doszli
ponadto do wniosku, że uczenie się poprzez kilkukrotne czytanie materiałów
jest przestarzałą metodą, która nie znajduje skutecznego zastosowania w XXI
-wiecznej rzeczywistości. Także badanie różnych technik przyswajania wiedzy
(Dunlosky, Rawson, Marsh, Nathan i Willingham, 2013) pokazało, że główny
powód, dla którego mechaniczne powtarzanie jest tak popularne wśród uczniów
i dorosłych, zawiera się w prostocie tej metody. Można jej przecież używać bez.
żadnego treningu. W dodatku podobnie uczyły się całe pokolenia i jest to dość
intuicyjny sposób. Niestety również nieskuteczny, jak wykazało między innymi
wspomniane badanie, które użyteczność biernych powtórek oceniło jako niską.
A więc jak żyć, panie premierze?
Co nam pozostaje?
Jeśli chcemy się uczyć efektywnie, zostaje nam jedyne słuszne powtarzanie ela
boracyjne. Wtedy powtórki nie są celem samym w sobie, a jedynie prowadzą do
realizacji innego celu. Profesor George Mandler podkreślał w tym kontekście, że
każda następna sesja nauki pozwala nam na inne podejście do materiału, któ
rego się uczymy. Dzięki temu poznajemy go z wielu stron i - w konsekwencji -
głębiej. Zamiast więc przeczytać kolejny raz ten sam tekst, warto spożytkować
czas na zadanie do niego pytań (por. rozdział VI o metodzie ciekawskiego dziecka
i rozdział XIII metodzie majstersztyku), odnieść go do praktyki (por. rozdział VII
o metodzie terminatora) czy poświęcić czas na sprawdzenie własnej wiedzy (por.
rozdział VIII o metodzie testu zderzeniowego). Przy czym dobrze jest rozłożyć
sesje powtórkowe w czasie (por. rozdział X metodzie tancerki). Oczywiście samo
głębsze przetworzenie treści (elaboracja) może polegać również na opracowaniu
najważniejszych punktów tekstu, który przyswajamy, przeredagowaniu go, zna
lezieniu sprzeczności, przykładów czy też wyjątków od zasad. Tak samo część
zagadnień możemy pokazać w formie graficznej. Opcji jest naprawdę sporo,
Myślałem przy tym, że nie będę miał okazji sprawdzić swojej wiedzy w prak
tyce poza standardowymi konwersacjami z nauczycielem.Jak pokazały przy
szłe wydarzenia, nic bardziej mylnego.
Podsumowanie
•
pot\\� C01..L....t, ,7 Cl�\- IA...CI..X...L;>c:1.1.C..\u, \et-<..('-..
f.A.j l.4f • t ;r', d..•.ocnol .
Q
c<)(_t' 0-co<..0 , �ł�, e ('·'~ pop n-, ,?C. 1.L,p C:,�(..l....(. c_.\
I }�,L�, �
,,�re lc¼l. 1 �
I te.Q��\--ł--.!....J.
I 11= )(7
, . . .!,
A
�
f
I
/
7� '• , ,.
..........
i
I
Tarantula w chińsl<ich l<rzal<ach
Student to niesamowicie pobożny gatunek człowieka. Jest w stanie wykonać
rachunek sumienia szybciej i rzetelniej niż niejeden duchowny, wliczając
w to papieża. Doskonale będzie wiedział, że coś, co nazywał „alternatywnym
wykorzystaniem zasobów ludzkich", było w rzeczywistości niechodzeniem
na wykłady i ćwiczenia. Podobnie przyzna, że niezaglądanie do materiałów
i książek w czasie roku akademickiego nie do końca było „niesprawnym
systemem dystrybucji energii", tylko czysLym lenistwem. Przy tym będzie
prosił o odpuszczenie tych win i zbawienie, które miałoby polegać na zali
czeniu kolejnej sesji. Problem jednak polega na tym, że w całej swojej poboż
ności student zapomina o koniecznym elemencie rozgrzeszenia, którym jest
obietnica poprawy. Sytuacja ta bowiem powtórzy się niechybnie przed sesją
w następnym roku. Przecież stwierdzenie „Od następnego semestru chodzę
na wykłady" należy do kanonu studenckich kłamstw, podobnie zresztą jak:
„Jestem trzeźwy i mogę napisać to kolokwium", ,,To był świetny dowcip, panie
doktorze" i „Dziękuję, nie jestem głodny".
roku zrobić trzy. Dlatego całkiem roztropnie, trzy miesiące przed sesją let
nią (por. rozdział X), rozpocząłem przygotowania zakrojone na skalę tak
wielką jak operacja „Bertram"41. Moje morale nieco podupadło, gdy zoba
czyłem, z jakim przeciwnikiem mam do czynienia. Jedno z przykładowych
zadań brzmiało:
Majstersztyk
Pauliny i ... Radka.
To jeszcze nie wszystko. Gdy uśrednimy wyniki obu grup, okaże się, że taka
nauka dała średnio 15 punktów na 30. Ale w tym samym badaniu obie grupy
zostały poproszone o jeszcze inny rodzaj przetwarzania i średnio podwyższyły
wyniki do 18,22/30. Jak to możliwe? W trakcie nauki wyrazów poproszono
badanych, aby zadali sobie pytanie: ,,Czy to słowo przypomina mi o jakimś
wydarzeniu w moim życiu9". Należało zakreślić właściwą odpowiedź: ,,tak" lub
Po uzupełnieniu przez badanego (na etapie uczenia się wyrazów) pary wyglą
dałyby następująco:
Studenci mieli odnaleźć pasujący wyraz, a potem od razu nauczyć się tak
powstałej pary. Łącznie było 100 takich podwójnych słów. Identyczną liczbę
musieli przyswoić członkowie drugiej grupy, ale z tą różnicą, że otrzymali już
gotowe pary wyrazów. Nie wymagano od nich żadnego wysiłku na etapie przy
gotowania materiałów do nauki. Ich jedynym zadaniem było nauczenie się
z gotowca. Możemy to zatem porównać do sytuacji, w której druga grupa uczy
się ze skserowanych notatek i nic z nimi nie zrobiła. Podczas gdy pierwsza
musiała częściowo stworzyć je samodzielnie, ustrukturyzować (przypisać do
danej kategorii) i tym samym przygotować do właściwego przyswajania wiedzy.
L
100 90
3: N 80 67
!tł
'--
v
Q)
Q --
o 3: 60
o_o
.µ o..
C v 40
20
1d1
180 XIII METO DA MAJSTER SZ TYi< U
notatek, co wpłynie na stworzenie silniejszych połączeń i skojarzeń pomiędzy
elementami materiału. Świadczą o tym między innymi eksperymenty prze
prowadzone w Polsce pod okiem profesora Ziemowita Włodarskiego.
uti
M E TO DA M AJ S T E R S Z TY I< U XIII 181
razem od jakiejś niewiadomej. Gdybyśmy uczyli się na przykład o bio
logii ludzkiego włosa, moglibyśmy każdą część naszego opracowania
rozpocząć od pytań, takich jak:
ÓI l
182 XIII tv1 E TO DA tv1 AJ S T E R S Z T Y I< U
podzielono na pięć grup, które miały zrobić różne czynności po zapo
znaniu się z materiałem źródłowym.
I I
..c 12
C �
I
i 10
I
8 �
I
o
Q_
I
4
2
184 XIII M E TO DA M AJ S T E R S Z TY I( U
oddzielimy informacje ważne od mniej istotnych. Kluczem jest w tym
wypadku szlifowanie tej umiejętności. Wielu czeladników w cechach
rzemieślniczych poprawiało swój majstersztyk wielokrotnie, zanim
ukazał się on światu w pięknej postaci.
MAJSTERSZTYI< PODZIELONY
Gordon Bower (Uniwersytet Stanforda) pisał kiedyś, że organizowanie,
grupowanie i przenoszenie wiadomości to podstawowe dzir1!ania, które
powodują powstanie w naszej pamięci większej liczby wskazówek. To
właśnie dzięki nim łatwiej będziemy w stanie wydobyć na powierzchnię
zapisane w odmętach mózgu informacje. Dlatego w pewnym nawiąza
niu do prac profesora Bowera warto zadbać o właściwe przetwarzanie
samych materiałów źródłowych. Do najpopularniejszych zalecanych
działań należy na przykład tworzenie głównych kategorii, podkategorii,
punktów i podpunktów. To one pomagają w szeregowaniu informacji
od najbardziej ogólnych do szczegółowych. Przy czym warto wyodręb
nić je także graficznie. Niektórzy w tym celu rysują mapy myśli, które
w centralnym punkcie zawierają główne hasło. Od niego za pomocą
graficznych połączeń odchodzą nieco bardziej uszczegółowione treści.
Dzięki temu wyraźnie oddzielamy od siebie ich różne kategorie. Do
tego posłużą nam również inne proste sposoby, jak: używa e r •Ż
uych I, oloró\i, PISANIE WIELKIMI LITERAMI czy coraz mniejszym
tekstem. Ważne jest, abyśmy sami zrozumieli nasz system, a później byli
AORTA
.J::Yl:.Y
PtU<.NE
ŻYtA �
G.ŁÓ.INA LE<-IA
DOLNA K.ONORA
2. z
186 XIII M E T O DA M AJ ST E R S Z TY I< U
Nie ma tekstów, opracowań i cudzych notatek, których nie dałoby się prze
organizować i dopasować pod kątem własnych potrzeb. Zdecydowanie naj
częściej mieszam obie formy i zdążyłem się przekonać, że działa to na mnie
najlepiej. Wspomniane na początku tego rozdziału notatki z logiki były maj
stersztykiem, jednak nie moim. Na szczęście w porę się zorientowałem, że
trzeba było zmienić taki stan rzeczy, i zdałem egzamin na czwórkę. Byłem
z niej dumny jak rodzic, którego dziecko po raz pierwszy załatwiło się do
nocnika. Trzy lata później, gdy stał przede mną wybór seminarium magi
sterskiego, wybrałem. .. logikę, której przed studiami obawiałem się najbar
dziej. Nie wiem, czy wybór zawdzięczam notatkom, które stały się po części
moim majstersztykiem, ale wiem jedno - przeorganizowanie materiałów do
egzaminu pozwoliło mi zaoszczędzić masę nerwów i czasu, który mogłem
przeznaczyć na... naturalnie sumienną naukę innych przedmiotów. Ekhm ...
Podsumowanie
Al A2 A3 B1 B2 B3 C1 C2 C3
< )
UCZENIE BLOl<OWE CZAS DO TESTU TEST
Jeśli ktoś chce rozwiązać to zadanie, musi wpaść na pomysł, że użyje do tego
na przykład twierdzenia Pitagorasa. Wtedy posłuży się wzorem a 2 + 6 2 = c 2
i szybko okaże się, że c = v'a2 +b 2, dzięki czemu będzie wiedział, że owad znaj
duje się równe 50 metrów od domu. Oho, właśnie zdałem sobie sprawę z tego,
że po raz pierwszy w życiu wykorzystałem do czegoś twierdzenie Pitagorasa!
Jednak zamiast świętować, wróćmy do głównego tematu. To właśnie znale
zienie odpowiedniej strategii jest prawdziwą trudnością przy radzeniu sobie
z mniej lub bardziej abstrakcyjnymi problemami matematycznymi w życiu.
Jeśli uczymy się wyłącznie podstawiać konkretne liczby pod zadany wzór,
A1 B1 Cl B2 C2 A2 C3 B3 A3
-<--> /"
UCZENIE PRZEPLATANE CZAS DO TESTU TEST
(metoda króla boksu)
x-1
x--
x -
przeplatanej praktyki ćwiczyła graficzne rozwiązywanie układu równań
i funkcję liniową. Grupa numer 2 praktykowała odwrotnie. Blokowy sposób
v -- polegał na rozwiązywaniu I2 działań z tego samego matematycznego zagad
nienia w czasie odrabiania jednej pracy domowej. Z kolei przeplatana prak
tyka nakazywała poradzenie sobie z 4 działaniami dotyczącymi wybranego
tematu, a 8 pozostałych nawiązywało do innych problemów. Dzięki temu obie
grupy przerobiły identyczną liczbę zadań i matematycznych zagadnień. Miały
również możliwość parę razy przećwiczyć r z 4 tematów. Różnica zawierała
się więc wyłącznie w tym, że albo 12 zadań dotyczyło jednego zagadnienia
(powtarzanie blokowe), albo działania do rozwiązania były rozrzucone pomię
dzy wiele zadań domowych i tym samym mieszały się z innymi (powtarzanie
przeplatane). W ciągu 9 tygodni prace domowe obu grup były systematycznie
omawiane i sprawdzane przez nauczycieli. Dwa tygodnie po ostatnich zada
niach wszyscy uczniowie przystąpili do tego samego niezapowiedzianego
testu, o którym nie wiedzieli nawet sami nauczyciele tych klas. Naturalnie
egzamin dotyczył 4 wspomnianych zagadnień, które nastolatki ćwiczyły za
pomocą zadań w domu. Wyniki były sporym zaskoczeniem.
72
.µ
C:
(l) 80
o l)o
() Q_
'-- 60
38
Q_ _c:
()
>-,
C: 40
� 3;
'(/) � 20
powtar7ill7iP- powtarzanie
p1·zeplatane blokowe
M E TO D A I( R Ó LA 8 O I( S U XIV 197
niemal identyczna. Z obrazów, pokazywanych zarówno w trakcie nauki, jak
i na teście, usunięto ewentualne podpisy autorów i inne elementy, które
mogłyby pomóc w identyfikacji.
3: ---
,o 100 •
+-'
u ro
::i 80 65
OL
� u
Q_ >- 60 SO
"D C 40
� N
)0
•(f)
uczenie uc1enic
przeplatane blokowe
•
matyki. Może być zbawienna także wtedy, gdy musimy się nauczyć czegoś
naprawdę trudnego. Dla równowagi weźmy przykład z nauk humanistycz
nych. Jedna z najbardziej wymagających umiejętności na studiach z historii
sztuki polega na rozpoznaniu autora obrazu wyłącznie po jego stylu. To ozna
cza, że patrząc na dzieło, które widzimy po raz pierwszy w życiu, jesteśmy
w stanie przypisać je do odpowiedniego malarza na podstawie użytych kolo-
rów, cieni czy kompozycji. I nie chodzi o przykłady
49 Zresztą sam van Gogh w liście do proste, takie jak słoneczniki van Gogha, których ten
Emile'a Bernarda z 21 sierpnia 1888 r. podał autor namalował u, a nie tylko jedne, jak powszechnie
dość dobry opis swoich słoneczników:
się sądzi. Wszystkie faktycznie wyglądają dość charak
„Myślę właśnie o dekoracji swojego studia
pół tuzinem obrazów ze słonecznikami. terystycznie, więc ich powiązanie z genialnym Holen
Dekoracji, na której surowe lub przełamane drem nie jest takie trudne4P . Eksperymentalnie
żółcienie wybuchną na tle róznych błękitów chciano nauczyć badanych rozpoznawania obrazów
tła, od najbledszego Veronese do błękitu
12 mniej znanych malarzy 50 . Wybrano do tego nastę
ciemnego, oprawione w cienkie ramy
z listew, pomalowane pomarańczową farbą pujących artystów: Henri-Edmond Cross, Judy Haw
ołowiową". Za jego pomocą można łatwo kins, Philip Juras, Ryan Lewis, Marilyn Mylrea, Bruno
poradzić sobie z identyfikacją słoneczników, Pessani, Georges Braque, Ron Schlorff, Georges Seurat,
gdy podziwiamy zbiory w galerii sztuki.
Ciprian Stratulat, George Wexler oraz Yie Mei. Aby
50 Chodziło o znaczne zmniejszenie utrudnić zadanie, zdecydowano się pokazywać jedynie
prawdopodobieństwa, że badani mogli kompozycje, które zawierają krajobrazy lub widoki
znać twórczość tych artystów wcześniej,
nieba. To oznacza, że tematyka wszystkich dzieł była
Powtórki
HARMONOCRAM
intensywne, ale
DZIEŃ ZAl<RES MATERIAŁU przeplatane.
08.01 l<opaliński A-C. Sejm i Senat. SiP 900-904 To dzięki nim
dostałem się
09.01 l<opaliński D-F. Rada Ministrów i Premier, SiP 911-914
na studia.
10.01 l<opalir'iski C-J, Prezydent. SiP 907-910 Archiwalny
11.01 l<opalir'iski l<-L. Zgromadzenie Narodowe. SiP 906 harmonogram
12.01 l<opaliński M-N, Woś XIII, SiP 581 i 601 z 2005 roku.
13.01 l<opaliński O-P, Logika, testy logiczne
14.01 l<opaliński R-S, l<azusy, prawo angielskie i amerykańskie
15.01 l<opaliński T-W, l<onst-ytucja c.d., SiP 893-900, Sarnecki 29-44
16.01 l<opaliński Y-Ź, Gospodarka Woś XV. SiP 522-530
17.01 Prawoznawstwo, Woś XII, WDP
18.01 Prawoznawstwo, Test 400 pytań, Sarnecki 170-186
19 .01 Testy UJ, l<azusy, Woś I, SiP 79-113 i 123-127
20.01 l<azusy, Woś li, Topiki prawnicze
21.01 Notatki od września do teraz, Woś 111. IV i V
22.01 Doktryny, Woś XIV, SiP 415-449
23.01 l<opaliński powtórka, Woś IX, SiP 914-917
24.01 Prawoznawstwo powtórka, SiP 271-278, Prasówka (nagrody)
25.01 Encyklopedia Prawa A-C, Teczka nr l SMSiP 375-474
Nie była to w żaden sposób zaplanowana strategia, ale może przyczyniła się
do tego, że udało mi się dostać na wymarzony kierunek Znacznie bardziej
świadomie podszedłem do metody króla boksu, ucząc się rozpoznawania
stylów piwa. Tutaj, podobnie jak w przypadku obrazów, trzeba wziąć pod
uwagę minimalne różnice w aromacie, smaku czy odczuciu w ustach i na
ich podstawie rozpoznać, a następnie ocenić próbkę. Celowo nie uczyłem się
poszczególnych grup ułożonych w blokach, chociaż było to możliwe. Można
było bowiem uszeregować materiał w rodzaje, takie jak stouty1 brytyjskie bit
tery, piwa belgijskich trapistów, czy ze względu na kraj pochodzenia. Wbrew
Jak jednak pokazuje wiele badań (między innymi Schmidt i Bjork, 1992), to
złudzenie, ponieważ szybkie uczenie powoduje szybkie zapominanie. Miejmy
na uwadze, że nasz mózg stale potrzebuje wyzwań, a te zapewnia mu na
przykład mieszanie tego, czego chcemy się nauczyć. Dlatego gdy wykonujemy
kolejne tak samo wyglądające ćwiczenie dotyczące jednej z form czasowych
języka obcego, którego się uczymy, możemy wpaść w rutynę i - jak sugerują
rozważania naukowców - po prostu wyłączyć mózg. Zresztą w życiu będziemy
nieustannie korzystali z wielu różnych słówek i zawiłości gramatycznych,
trudno wyobrazić sobie sytuację, w której obcokrajowiec będzie nas odpytywał
z jednej kategorii. Dlatego warto być przygotowanym na zmienne sytuacje.
M E TO DA I< R Ó LA B O I( S U XIV
" 11 205
w czasie weekendowych dodatkowych zajęć szkolnych. Przed nimi było 12 tygo
dni cosobotnich treningów, na których mieli się uczyć trafiać woreczkami do
celu-narysowanego kwadratu o równych bokach (około IO x IO centymetrów).
Aby było trudniej, dzieci rzucały z zasłoniętymi oczami; dopiero po wykona
niu rzutu zdejmowały przepaskę i sprawdzały, jak sobie poradziły. Wszystkie
wykonały wstępne próby i okazało się, że poziom całej grupy jest zbliżony.
Autorzy badania napisali, że różnice były znaczne, a przy tym dzieci, które
trenowały na różnych.odległościach, popełniły mniej błędów w końcowym
teście, chociaż wcześniej nie rzucały na takim dystansie. Niesłychane i znowu
nieintuicyjne, a jednak! Do tego badacze dodali, że ich zdaniem uczenie tych
samych umiejętności, ale nie w blokach, tylko przeplataną praktyką, pozwo
liło na poprawienie u dzieci ogólnej koordynacji ruchowej. Po prostu zmienne
warunki treningu przygotowały je na równie zmienne okoliczności zastoso
wania tak przyswojonej wiedzy. Potwierdziły to także późniejsze badania na
starszych dzieciach (12-latkach), lecz taicie w innych sportach, między innymi
badmintonie (Goode i Magill, 1986), baseballu (Hall, Domingues i Cavazos, 1994)
czy koszykówce (Landin, Hebert, Fairweather, 1993).
Fascynujący jest także fakt, ji¼kniedawno metoda króla boksu znalazła się na
radarach psychologów i badaczy. To nadal jedna z najmniej poznanych tech
nik skutecznego przyswajania informacji, ale kolejne eksperymenty pokazują,
że może w niej drzemać ogromny potencjał. Odkąd na stałe włączyłem ją do
sposobów swojej nauki, nie wyobrażam sobie przyswajania informacji bez
niej. Zwyczajnie znokautowała niegdyś wychwalane przeze mnie pod niebiosa
uczenie blokowe. Wciąż głęboko wierz�, że powtórki są konieczne, by trwale
zakodować informacje, ale podczas ćwiczeń staram się bardziej przypominać
Muhammada Alego niż jego przeciwników. Mimo że nienawidził on trenin
gów, wiedział, jak są ważne. Mówił: ,,Walka jest wygrana lub przegrana z dala
Podsumowanie
Profesor Kenneth Kiewra, który sporą część swojej kariery naukowej poświę
cił tematom notatek, podsumowuje prosto: ,,Studenci, którzy notują, osią
gają lepsze wyniki". Sarno notowanie, co bardzo ciekawe, jest jedną z niewielu
umiejętności szkolnych, które z powodzeniem stosujemy w codziennym
życiu. Zaczynając od list zakupów, przez zapisywanie wniosków ze spotkań
w pracy, a kończąc na przelewaniu na papier swoich planów. Grupa psy
chologów badających tę sprawę (Piolat et al., 2005) zauważyła, że notowa
nie jest tak samo wymagające jak rozgrywanie profesjonalnej partii szachów.
Obie czynności wymagają bowiem zamiany wiedzy na praktykę, planowa
nia i znalezienia rozwiązań. Jest to niezwykle interesujący wniosek, ale gdy
popatrzymy na notatki wielu studentów czy dorosłych, to może nas czekać
brutalny zawód. Okaże się wtedy, że znajdziemy tam tylko i aż zapis najważ
niejszych zdań wygłoszonych przez wykładowcę czy przełożonego w pracy.
.,4 Ir._
pole k.;1rne linia środkowa pole karne
; s r o vv
-1111111- słowo słowo słowo słowo słowo słowo słowo słowo słowo
sekundy II I II I I I I I I I I I I I I I
o 0,3 0.6 0,9 1 2 3
około 3 słów na sekundę (liczby podane za: Fouli n, 1995; Piolat, 1982). Widzimy
więc, że to, co pod skórą czuje każdy notujący, znajduje potwierdzenie w bada
niach naukowych. Zwyczajnie nie jesteśmy w stanie zapisać wszystkiego, co
słyszymy. Badacze Robert L. Williams i Alan C. Eggert w 2002 roku postano
wili sprawdzić, ile najważniejszych tez z danego wykładu uda się wynotować
różnym badanym. Okazało się, że najgorzej poradzili sobie studenci pierw
szych roczników płci męskiej, którzy z sukcesem zapisali TI% istotnych treści.
Najlepiej poszło paniom z późniejszych lat studiów, które utrwaliły na papie
rze aż 72% wszystkich informacji. Iajczęściej jednak notatki po wykładzie
zawierają od 300/o do 40% ważnej materii.
Wiele badań (między innymi Bretzing i Kulhavy, 1979; Einstein, Morris i Smith,
1985) jednoznacznie pokazało, że dobrze przeprowadzany proces notowania
pozwala na wytworzenie trwałego śladu pamięciowego, i to już na etapie jed
noczesnego słuchania i zapisywania. Co zatem odróżnia dobre zapisywanie od
złego? Filtrowanie i przetwarzanie informacji.
'I.:
gałkę oczną na zagładę. Również przez to często boleśnie się rani, ale wie, że
dla jego przetrwania najważniejsze jest właściwe oddzielenie pokarmu. Skoro
wal szary jest w stanie stracić oko i poprzecinać swoją skórę, to wypadałoby,
byśmy i my dali coś od siebie. Na tle tych zwierząt nauczenie się dobrego
sporządzania odfiltrowanych notatek nie wydaje się zbyt dużym poświęce
niem. A to właśnie ta umiejętność sprzyja przeżyciu w rzeczywistości szkolnej
i zawodowej, tak jak filtrowanie warunkuje przet1wanie wielorybów.
Jak zatem dobrze notować, tak aby nasze zapiski pomagały w przyswajaniu
wiedzy, i czego możemy si� nauczyć od wali szarych? Przede wszystkim wale
nie zjadają wszystkiego, co przyniesie woda. Tak samo my nie powinniśmy
zapisywać całości wykładu,-którego słuchamy. Ponadto uderzanie o dno
pozwala walom na wzburzenie z mułu tych przysmaków, które są dla nich
przydatne. Dlatego ich wzorem będziemy zapisywać podobne smaczki, któ
rymi będą dla nas nie suche fakty, ale głównie tezy, wnioski i podsumowa
nia. Wiciu uczniów zapomina, że większość informacji odnajdziemy w nie
zliczonych materiałach i książkach. Wykłady mają tę wartość, że nauczyciele
łączą na nich różne wiadomości w grupy i wyjaśniają związki pomiędzy
nimi. Dokładają do tego analogie, przykłady i własne spostrzeżenia, które
pozwalają lepiej zrozumieć książkową wiedzę. Właśnie to nas będzie intere
sowało! Wyobraźmy sobie, że jesteśmy na wykładzie z teriologii, a więc nauki
o ssakach, i od profesora słyszymy takie zdania:
Wielu badaczy zauważa też (między innymi Kiewra i Fletcher, 1984.), że jest
ogromna różnica między bezmyślnym kopiowaniem na papier tego, co sły
szymy, a tworzeniem czegoś na kształt notatkowego majstersztyku (por. roz
dział XIII o metodzie majstersztyku). W przypadku pierwszego stylu, bardzo
zresztą rozpowszechnionego na uczelniach, istnieje obawa, że zgubimy sens
wykładu, ponieważ tak bardzo się przemienimy w stenotypistów53. 1 chociaż ,
w toku słuchania czasami trudno ocenić, co jest
istotne, a co nie, to wiele eksperymentów pokazuje, że 53 Na1leps1 stenotypiści um1e1ą zapisywać
skupianie się na głównych punktach, wnioskach i ide- mówiony tekst szybcie1 niż tempo jego
wypowiadania. Polska mistrzyni świata
ach, a nie na zapisywaniu wszystkiego słowo w słowo,
w stenografii, Maria Chruśc1ew1cz, potrafiła
daje lepsze wyniki w testach przeprowadzanych zapisywać tekst z prędkością 440 sylab na
natychmiast po badaniu oraz w późniejszym terminie. minutę (spm), podczas gdy średnie tempo
Paradoksalnie również notowanie pozwala nam się zdań wypowiadanych w Języku polskim to
ok. 200-2:,0 spm.
skupić i lepiej przyswoić najważniejsze punkty tego,
o czym słuchamy. Jedno z badań (Einstein, Morris
i Smith, 1985) wykazało taką zależność, choć mogłoby się wydawać, że zapi
sywanie, jako dodatkowa czynność, odciąga naszą uwagę od słów nauczyciela
lub instruktora. Na szczęście jest odwrotnie.
Upraszczaj, co się da
Doktor Michael C. Friedman zauważa, że nasze notatki wcale nie muszą być
piękne ani równe. Jego zdaniem śmiało można złamać podstawową zasadę
pisania od lewej do prawej strony kartki. Równie dobrze możemy różne
METODA WALENIA XV
.. 217
rzeczy zapisywać pod kątem czy z góry na dół, jeśli to pomoże nam później
lepiej zrozumieć wykładaną materię. Zwyczajnie nie ma limitów i ograniczeń,
gdy mowa o notatkach. Podobnie nikt nie powiedział, że dobre notatki to te,
które są pisane pięknymi i długimi zdaniami. W wielu przypadkach znacznie
lepiej mogą zadziałać słowa, od których liniami będziemy wyprowadzali
kolejne skojarzenia. W ten sposób wykład o migracji wielorybów mógłby się
zamienić w taką graficzną reprezentację:
ok. 3 k,m,/1.
(N�i::Y!>!>I 'PŁYW�C.Y)
W!iiDR.o�� i-llE:LORYf>OW
�RJ:i Nt,(, �'Al'<MIENll'\
ok. . .2.2SL Mt.EKt:\ DL� Cl'l;.L'Al(.o/Dz.lEN
= ifOO OIAŻYC.H E,\,(fEL.EJ(_ c.ou Gł G
�®
()
Nawet gdy decydujemy się na sam tekst, warto posiłkować się przy tym róż
nymi kolorami długopisów lub zakreślaczy, żeby móc potem odróżnić od
siebie na przykład własne wnioski, liczby czy kluczowe stwierdzenia. Przy
moim beztalenciu artystycznym świetnie sprawdzają się strzałki, linie i kropki,
którymi tworzę wzajemne powiązania. Chociaż wiem, że spora część osób
okrasza notatki własnymi rysunkami czy pięknymi mapami koncepcyjnymi.
Wiele analiz notatek pokazało, że najważniejsze jest to, aby dany system był
czytelny dla nas. Ogromne znaczenie ma także skracanie i wprowadzanie
symboli, co pokazało sporo badań (między innymi Kiewra, Benton i Levis,
1987; Lindberg-Risch i Kiewra, 1990). Na własne potrzeby wypracowałem
n zJz
218 XV METODA WALENIA
sobie sporo skrótów, które często nie należą do kanonu języka polskiego. Są
to na przykład:
ll
METODA WALENIA XV 219
że przysięgli zapisujący informacje z procesu i- co bardzo ważne- wracający
do nich po jakimś czasie, o wiele lepiej orientują się w sprawie i wydają lepsze
osądy niż słuchacze. A przecież w grę wchodzi wysłanie kogoś do więzienia
lub skazanie nawet na karę śmierci!
Czuję się więc nieco rozgrzeszony. Skoro rozpocząłem spowiedź, to nie mogę
pominąć jeszcze jednego występku. Zwłaszcza w liceum prowadziłem zapiski
wyłącznie po to, aby nauczyciel nie zarzucił mi, że nie notuję nic w zeszycie.
Co ciekawe, takie zjawisko również zostało zbadane naukowo. Wspomniany
doktor Michael C. Friedman przekonuje, że samo nastawienie w momencie
sporządzania notatek ma ogromny wpływ na to, czy w naszej głowie powsta
nie trwały ślad pamięciowy. Jeśli ktoś czuje, że jego notatki są sztuką dla
sztuki i nie mają większego znaczenia, to faktyczne uczenie się w trakcie ich
tworzenia właściwie nie nastąpi. Gdy natomiast będzie skupiony na odsianiu
najważniejszych treści i zapisaniu ich w jakiejkolwiek formie, to często zapa
mięta sporo - pomimo iż jego zapiski obiektywnie nie będą piękne ani bogate.
Metoda Cornella
Całkowitą odmianą i novvym otwarciem w temacie notatek stał się dla mnie
jeden z systemów, który jest nazywany metodą Cornella. Nie wymyślił jej pan
Cornell, tylko została ona zaproponowana przez profesora Waltera Pauka
1, 1 1 n ·-
TYTUŁ
wskazówki notatki
podsumowanie
Po prawej stronie jest największe pole. W nim wpisujemy wszystko to, co uwa
żamy za ważne w czasie słuchania. Znajdą się tam więc główne informacje, daty,
nazwiska, wzory, diagramy, liczby i tym podobne. Możemy z tej części korzystać
dowolnie i zapisywać wiadomości tekstem ciągłym, ale też mamy prawo posza
leć z kolorami, podpunktami, grafami czy symbolami. Jedną z zalet metody
Cornella jest właśnie to, że nie musimy porzucać naszego dotychczasowego
systemu notowania, jeśli się on sprawdza. Warto zostawić między poszczegól
nymi zapiskami nieco miejsca, ponieważ nigdy nie wiadomo, czy nie będziemy
musieli czegoś tam dopisać. W końcu wykładowcy bywają nieprzewidywalni
jak broń z czasów II wojny światowej znaleziona w lesie.
-----------------------------.
<
�.col.A.. od. 6
0- �-
N�ODE � - "f· Z:1<1T. Ml<\GDALE.NV, L'fiC.1,ANA �R'-1 lliNF\C.10
222 Vrn.uh
X METODA WALENIA
Tak przygotowane notatki z jednej strony dają nam wolność stylu, ale z dru
giej - zmuszają nas do powrotu do zapisanych wiadomości niedługo po wykła
dzie czy prezentacji w pracy. Według naukowców połączenie tych dwóch cech
będzie miało ogromny wpływ na stworzenie trwałego śladu pamięciowego
w naszym mózgu. Do tego lewa kolumna jest idealnym rozwiązaniem dla
powtórek przed egzaminem. Wystarczy, że weźmiemy czystą kartkę i zakry
jemy największe (prawe) pole strony z notatkami. Wtedy naszym zadaniem
b<;dzie odpowiedzenie na pytania klucze zapisane w lewefkolumnie. Podobnie
możemy wziąć jedno ze słów kluczy i wymienić wszystkie związane z nim
informacje, które przychodzą nam do głowy. Wielu uczniów porównuje zapi
sane odpowiedzi ze sporządzonymi wcześniej notatkami i w ten sposób samo
dzielnie się testuje, a co najważniejsze, utrwala informacje.
Podsumowanie
- (t/4 -
➔
Szpilka prawdę ci powie
Był rok 1917, gdy psycholog George M. Stratton opublikował artykuł o spo
łeczności żydowskiej cechującej się ponadprzeciętną pamięcią. Chodziło
.........., o wyczyny tak imponujące, że wielu ludzi zvvyczajnie nie mogło w nie uwierzyć.
W treści artykułu zawarto jednak wiarygodne relacje świadków pokazów,
�- - podczas których ludzie zwani Shass Pollak54 przytaczali dowolne wersy Tal-
mudu babilońskiego. Nie jest to mała książka, ale przepastne
54 Chodziło o grupę polskich dzieło, które może liczyć prawie.:. 5500 stron! Najbardziej spek
Żydów, którzy zajmowali się takularny miał być test przy użyciu szpilki. Wbijano ją
badaniem i zapamiętywaniem
w dowolne miejsce księgi, a zadaniem talmudysty było podanie
Talmudu. Najprawdopodobniej
określenie „Shass" wzięło się wszystkich słów na kolejnych stronach, które zostały przebite.
od potocznej nazwy teJ świętej I - co najbardziej interesujące - to się udawało! Taki człowiek,
księgi, a słowo „Pollak" odnosi który poświęcił życie na zapamiętanie tekstu, musiał mieć
r5ię do polskiej narodowości.
w głowie niemal fotograficzny obraz każdej kartki!
Świadkiem takiego testu był doktor David Philipson, badacz kultury żydow
skiej, który stwierdził, że talmudyści nie uciekali się do żadnych sztuczek. Zwy
czajnie każdego dnia swojego życia zapamiętywali następne strony świętych
ksiąg. To przykład ciekawy, ale trudny w naśladowaniu, bo większość młodych
uczniów i dorosłych nie może poświęcić całego życia na zgłębianie wymaganej
lub potrzebnej wiedzy. Dlatego od zarania dziejów ogromną popularnością
Talmud bJbilońsk1,
który zapamiętać potrafili
Shass Pollak.
d
METODA PAŁACU PAMIĘCI XVI 229
Podobne skojarzenia znajdują się na radarze badaczy od bardzo długiego
czasu. W jednym z klasycznych eksperymentów (Atkinson i Raugh, 1975)
postanowiono sprawdzić, jak techniki mnemoniczne pomogą w nauce angiel
sko-rosyjskich par słów. Celowo anglojęzycznym badanym zaserwowano
język słowiański, aby nieco utrudnić zadanie. Dla Polaków przyswojenie
rosyjskiego zvonok (3BOHOK), oznaczającego „dzwonek", nie jest trudne, ale
studenci zza oceanu musieli kombinować. Dlatego odnosili angielską
wymowę tego wyrazu (zvahn-oak) do znanego�m określenia dębu (ang. oak)
i próbowali wyobrazić sobie dzwonek wiszący na drzewie odpowiedniego
gatunku. W ten sposób jedna grupa uczyła się 120 rosyjskich słówek. Druga
zaś miała tyle samo czasu na zwykłe próby zapamiętania odpowiednich
tłumaczeń. Po trzech dniach testów okazało się, że badani używający metody
skojarzeń udzielali średnio 72% poprawnych odpowiedzi. Z kolei uczący się
wielokrotnym i tradycyjnym czytaniem słów uzyskali wynik na poziomie
zaledwie 46%. W świecie nauki to ogromna różnica.
L
100
5 "i:::i 80 72
ro <J
.... <])
Q_ ,�
o 3
Q_ o
60 46
Q_
-I-'
C <) 40
20
d 231
METODA PAŁACU PAMIĘCI XVI
Inni (na przykład Fritz, Morris, Acton et al., 2007) dodają, że niestety tylko
część materiału do nauki nadaje się do przetworzenia w ten sposób. I fak
tycznie, przy całej mojej bujnej wyobraźni do dzisiaj nie udało mi się wymy
ślić dobrego skojarzenia ze szwedzkim słowem ett beteende (pol. ,,zachowa
nie"). Ostatecznie zapamiętałem je dzięki fiszkom (por. rozdział IX). Podobne
zarzuty psychologowie stawiają innym wariacjom mnemotechniki, które
w sporej części nie są całkiem uporządkowane ani przebadane. Dlatego ze
skojarzeń można korzystać, byle ostrożnie.
h:iL�
� wojny lub jakiejś bitwy. Następne pokoje były usiane
o.ub
232 XVI METODA PAŁACU PAMIĘCI
innymi wyobrażeniami, które pojawiały się w odpowiedniej kolejności. Za każ
dym razem chodziło o to, aby dobrze nam znane okoliczności mogły pomieścić
wstawiane do nich informacje do przyswojenia. Uciekano się przy tym do prze
sady, ponieważ dużo lepiej jesteśmy w stanie zapamiętać rzeczy nietypowe niż
grzeczne i ułożone. Dlatego XV-wieczny wioski prawnik Piotr z Rawenny, który
interesował się skutecznymi technikami przyswajania informacji, pisał, że prosi
o wybaczenie, ale w pokojach swojego pałacu pamięci n�jczęściej umieszcza! dzie
wice odtwarzające rzeczy do zapamiętania.
Nie zawsze musimy umieszc�ać takie obrazy w pałacach czy innych budyn
kach. Hannibal Lecter, bohater powieści Thomasa Harrisa, zapamiętywał adres
poprzez rozdzielenie jego elementów składowych pomiędzy osoby kolejno poru
szające się w... kondukcie pogrzebowym.
93,1
ll
..r:.
u 100
81
3: .N 80
ro cJ
n.·-
� (1)
60
o 3.:
n. o
µ n.
C cJ 40
20
Podsumowanie
h
METODA PAŁACU PAMIĘCI XVI 235
I
'
Człowiek, który (prawie) nic nie pamiętał
Wiemy, jak wysiać człowieka na Księżyc, zamieniamy silę wiatru w energię
i potrafimy wyleczyć choroby, które roo lat temu zabijaty miliony osób, a mimo to
zakamarki ludzkiego mózgu nadal są przeważnie niezbadanym terenem. Mamy
aparaturę, która pozwala nam niemal wejść w czyjąś głowę, ale to, w jaki sposób
zapamiętujemy i zapominamy, w sporej części pozostaje dla nas tajemnicą. A na
dodatek niektóre rodzaje pamięci zainteresowaty badaczy dość późno. Tak było
w przypadku pamięci utajonej, która zdaniem profesor Marii Jagodzińskiej rzą
dzi się swoimi prawami i jest wyraźnie inna od pamięci jawnej, czyli tej, która
pozwala nam na świadome kodowanie informacji.
Tym ra7.em zainteresuje nas sytuacja, w której jesteśmy w stanie coś zapamiętać,
ale nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Pani profesor w swojej pracy przywo
łuje niezwykle ciekawy przypadek pacjenta o imieniu Daniel (Damasio, 2000).
Niestety stracił on pamięć w wyniku paskudnej choroby (wirusowe zapalenie
mózgu) i musiał przeprowadzić się do specjalistycznego ośrodka, gdzie się nim
opiekowano. Był to przypadek tak trudny, że Daniel oprócz utraty uprzednio
posiadanych wspomnień nie był w stanie tworzyć nowych. Nie pamiętał nowo
poznanych osób, miejsc i spotkań z innymi. Wszystko, czego doświadczał, bez
powrotnie ginęło w jego pamięci.
POCZĄTEI<
)
GY
-----+)
V
X
r;. l<ONIEC
)
---
całkiem długiego czasu. W jednym z najbardziej znanych i wyczerpujących
temat badań (Brecht, Davidson i Ginsberg, 1993) sprawdzono, jak 658 amery
----
kańskich studentów wzbogaciło swoją znajomość języka rosyjskiego w czasie
nauki w Związku Radzieckim w latach 80. XX wieku. Spora część badanych
odbyła pełne, czteroletnie studia na rosyjskiej ziemi. Monitorowano ich kom
petencje językowe przed wyj;:lzdem, a później zaraz po powrocie. Okazało się,
że przed przekroczeniem granicy I3% studentów znało rosyjski na poziomie
zaawansowanym. Po całym semestrze intensywnej nauki na miejscu połączo
nej z totalnym zanurzeniem się w języku około 40% studentów posługiwało
się mową Puszkina bardzo dobrze. Można zauważyć progres,
ale autorzy badania wprost piszą o tym, że jest to wzrost bar 57 Inną ciekawą obserwacją
dzo mały. Tym bardziej że do Związku Radzieckiego pojechali był fakt, ze Jeśli chodzi o zna10-
mość Języka, na wy1eźdz1e o wiele
zdolni studenci. W podsumowaniu napisano bez ogródek, że
bardziej skorzystali mężczyźni niż
tradycyjny pogląd, iż do biegłej znajomości języka obcego kobiety. Róznica była dość duza,
potrzebny jest wyjazd do kraju, w którym się go używa, został ale badacze nie potrJńl1 jeJ Jedno-
rozerwany na strzępy57 . znacznie wyJaśnić
ro1d1 241 r
METODA IMMERSJI XVII
Inni badacze dochodzili do podobnych konkluzji, często wykazując, że ucze
nie się języka we własnym kraju daje nawet lepsze rezultaty. Oczywiście nie
powinno się z tego wyciągać wniosku, że tego typu wycieczki językowe nie
pomagają, bo da się nimi podszlifować znajomość obcej mowy, ale nie można
wymagać od nich cudów. Na pewno nic spektakularnego nie stanie się samo,
wyłącznie przez zanurzenie się w innej kulturze i języku. Mało tego, czasami
może to prowadzić do niepożądanych efektów.
Później starałem się oglądać szwedzkie filmy bez tłumaczenia i czytać książki
w tym języku. Nie czułem żadnych postępów, ale miałem nadzieję, że osłu
chanie się pomoże mi w przyszłości. W pewnym momencie postanowiłem
zająć się wyjaśnianiem słów, które widziałem w tekście. Przeczytanie z tłu
maczeniem niektórych słów pierwszej strony Białej lwicy Henninga Mankella,
widocznej na zdjęciu poniżej, zajęło mi cały tydzień. Nie pomogło nawet to,
że kiedyś przeczytałem tę książkę po polsku. Zwyczajnie nie byłem w stanie
zmusić się do przyswajania tekstu, którego nie rozumiem, i pod skórą czułem,
że to nieefektywny sposób poznawania języka.
Pierwsza strona
Biafei lwicy Henninga
Mankella. Znam ją PN,lo�
S)·dafrilrn. 1918
lt§f€JgfJr!I�
-••,-.l,h.•�·..;: .,-S.,. .... )ltMll,,,.,,.,
..... ..e-.c,.,.,..
1ar1.Jn »&1.,U..,k., .. ..tul.In,....,. 'Wl-.. .-�..._
<,1�1,tt-,,,•.-llo•"'•'"l""'-'"'"""""...,..•"'""'"..Jl:U""11>
Yo
,.:;·.-::.��.:.�:::: \::-::-:... .=;::."..... ��
...eo•••�.,.ri-łH�-l1ri-w,t,,...-,,11rr,JU,,,tJr.ol\,ir1'_,,il->.
.i.,....,.,,,,.•
ot..�... ,...,,.t.._ ,, � \rdal<>�• ...,,._, ,..,,
""'•'>lll'"·.1;,,...,, •..,..,in.,�"'•-,,� ..,i ,o�
..i...r-;.,,w,,...µ.1„1;,....i.t, ...w,,.i.,�"IN'"•.n.: ...
,.._,,. __ r�_,...,.,,k.,j,l.,..,..,� .. ..,1'1 .. -Ll·u
bnl"""'"''_,,..,oJ.i,CWll: ... 1.1�- ... -le.1tł.Jm,1
u,h-.Jif,,"n•- ""',i.....,,_�.,,,._1&.....,1,,u�.
"'"'..,.. ,., fuk"'" ,,1, ,,1,,,......1n U•w11� • 1,.., ,� ...,
"l",n,_..,""" .. �.:...,.,_,_Jl.d•"'«• t,,w,,..po,�'>lf<Ak
.ci-•,�--"'·"-""'·�;,,..Jdn,ł,,1#"'f'ł>l,lud
... -.-_a·" ............... ..i.. "'� ......i. ,I,
, ••,1,1, •'"" �,J. '1.,.l.- l..OW<,. ,!,,, «-I' ""'"'h -.-ot.t _,
1,_1,., .. ;1..,..,._.._,.....i,�o1..l.1'r..-n.,,ku,.
,.....,r�•--1,tt,pt�
'�'""'""'·'"""�•.,..«"'-......,,.,�1in..... .s..,,.._ .. ..,
j,prn,.1-"t �it<I-W"• ,.in,, �,l, .......... ,x.-.. h.sf\.
l'/flot,'falloCaUl'lll.,,,_"'l(d.-•••"''b,_.,h,-t,;11.l!W,iH<f,,ur,,
,J,,,., i.,.J..J,0,.L.,�10".l,,�dtdl..,J,� �u-..!'111
zd�
244 XVII METODA IMMERSJI
otwierającym ten rozdział. Dzięki temu mimowolnie eksponowałem się na
szwedzkie słowa i bylem nimi dosłownie osaczony. Ale i tak odetchnąłem
z ulgą! Niemal od razu zauważyłem, że poznawanie języka w takiej formie
na pewno nie powoduje u mnie frustracji, jak to się działo w przypadku sub
mersji. Mało tego! Mógłbym nawet powiedzieć, że było to bardzo przyjemne.
Trudno nie lubić skandynawskich filmów kryminalnych, które - niczym
Skąpiec Moliera - bawią i uczą. Doszedłem do wniosku, że jeśli dzięki temu
mogę lepiej osłuchać się z językiem i poznać parę nowych słówek, to jestem
usatysfakcjonowany. Zresztą szybko okazało się, że na gruncie badań psycho
logicznych takie podejście jest całkiem dobrym sposobem dodatkowego ucze
nia się języka obcego. Oczywiście nadal nie można od niego wymagać cudów,
ale w połączeniu z innymi metodami okazuje się bardzo interesujące i jedno
cześnie wspomaga nasze wysiłki.
rl).ld
METODA IMMERSJI XVII 245
Jego biegłość w pisaniu mową Szekspira jest tak ceniona
w świecie, że stawia się ją często za wzór piękna angielsz
czyzny. A przy tym do końca swojego życia Conrad mówił
z bardzo silnym polskim akcentem i dla wielu nie do
wyobrażenia było, że to w niczym nie przeszkadza.
Bron (poi. ,,Most nad Sundem") nauczyłem się zaś dobrze 61 Temat szwedzkich wulga-
przeklinać po szwedzku 61, co bywa przydatne, gdy zabłądzimy zmow Iest niezwykle ciekawy
z kulturowego punktu widzenia
w sztokholmskich uliczkach. Podobnie wycieczka do Ikei
Nasi �ą�icdzi zza morza w swojej
połączona z dekodowaniem nazw mebli pozwoliła mi palecie ma1ą niezwykle łagodne
w końcu dojść do wniosku, że te z pozoru przypadkowe okre z polsk1e1 perspektywy przelden
ślenia naprawdę mają sporo sensu! stwa, klórc głównie krązą wokół
piekła, diabła I cholery. jedno
z popularniejszych i mocnieIszych
Jednak najbardziej ceniłem sobie zastosowanie metody pr1ekle1istw rnozemy Lłurnaczyć
immersji w powiązaniu z przeszczepianiem na polski grunt 'ako polskie „do licha", co nie
rnryczajów narodów z Północy. Do moich codziennych rytu mienia faktu, że wypowiedzenie
go przez prowadzącego pro,
ałów dołączyła słodka przerwa kawowa (szw. fika), która
gram w publiczne/ telewizji SVT
zakłada odcięcie się - w towarzystwie kawy i na przykład mogfoby zakończyć się skJndalem
cynamonowej bułeczki (szw. kanelbulle) - od wszelkich obo-
wiązków i pracy. W jej trakcie mogłem przejrzeć wiadomości ze szwedzkich
serwisów informacyjnych. Dzięki temu w utajony sposób przyswoiłem sporo
potrzebnych słówek. Fika przestała być moim narzędziem dydaktycznym
dopiero wtedy, gdy wszedłem n'a wagę. Ale za tym również poszła nauka, bo
zrozumiałem, że jag ćir tvungen att ga ner i vikt (poi. ,,muszę schudnąć").
używanej mowy, aby wyeliminować możliwość tego, że ktoś wcześniej ie! znał.
Później wykorzystano do pracy nowoczesną aparaturę diagnostyczną. Wyniki
eksperymentu były zaskakujące. Okazało się, że grupy badanych uczących się
mimowolnie (w utajony sposób) uruchamiały obszary swojego mózgu charaktery
styczne dla osób mówiących w ojczystym języku. To daje do myślenia 1 Podobnych
cudów nie zaobserwowano u grupy uczącej się standardowo (jawnie).
Podsumowanie
70 wytłumaczenia
3: N 60
ro -o
� Q)
50
o 3:
Q_ ·
o.. o
..... o.. 40
C "D
o
o
Q)
30
3 + 4 + 5 = -, _ + 5,
szybko okazało się, że dla większości jest to trudne równanie. Co ciekawe, naj
częściej podawano błędną odpowiedź: 12. N a drugim miejscu znalazło się 17, ale
na szczęście w tym badaniu nie chodziło o gnębienie uczniów. Chciano spraw
dzić, jak autotłumaczenie, czyli wyjaśnianie samemu sobie, pomoże w znale
zieniu dobrej odpowiedzi. Dlatego w kolejnym kroku poproszono, aby dzieci na
głos tłumaczyły, w jaki sposób należy rozwiązać to równanie. Doprowadzono
więc do sytuacji, w której stawały się one nauczycielami. I tu zaczęły się cuda,
ponieważ część badanych doszła w ten sposób do źródeł swojej pomyłki. Inne
dzieci utwierdziły się w przekonaniu, że rozwiązały zadanie poprawnie.
METODA NAUCZYCIELA ,b
XVIII 259
polegała na tym, by rzetelnie wszystko wyjaśnić, jakbyśmy mieli do czynienia
z nowicjuszem w danej dziedzinie.
Podsumowanie
.l!d.t.
260 XVIII METODA NAUCZYCIELA
l<tórą metodę wybrać?
Już samo przeczytanie kilkunastu rozdziałów na temat metod skutecznego
uczenia się wymagało od Ciebie sporego wysiłku, a to dopiero początek drogi.
Musisz to przecież jak najszybciej zamienić na codzienną praktykę zdobywa
nia wiedzy. Bez tego ta książka podzieliłaby los podręcznika uczącego jazdy
na rowerze. Dopóki nie wsiądziesz na jednoślad, niestety nic się nie stanie, nie
wystarczy samo przeczytanie tekstu. Ale czy naprawdę trzeba na co dzień uży
wać wszystkich opisanych tu metod? Nic bard$.iej mylnego 1 Należy sprawdzić
w praktyce te, które najbardziej do nas trafiają, a następnie na stałe włączyć je
do arsenału wytrychów, którymi będziemy się włamywać do mózgu.
Aby jednak nie było tak kolorowo, przywołam jeszcze jeden wątek z rozmowy
z profesor Rawson. Pomimo że istnieje sporo dowodównaukowych na dobre
efekty zespolenia obu technik, to jej zdaniem pozostają one rzadko wykorzy
stywane przez uczniów. Zwyczajnie nie są dla nich intuicyjne, dlatego dominują
przestarzałe i mniej skuteczne metody. Przypomina to sytuację, w której ktoś
przez całe życie chodzi na pocztę, aby opłacać rachunki, chociaż ma dostęp do
komputera i Internetu. Gdy pozna bankowość elektroniczną, przestanie tracić
czas i pieniądze na opłaty za przelewy na poczcie. Wystarczy jedynie trochę
chęci, żeby zdobyć niezbyt skomplikowaną wiedzę.
Skąd to się bierze? Wynika to głównie z tego, że nie rozumieją, w jaki sposób
następuje trwałe zapamięlywanie. Gdy na przykład czytają zadany tekst po
raz drugi i kolejny, lowarzyszy im poczucie, że znają już jego najważniejsze tezy.
Mało tego, potrafią nawet zgadnąć, jaka informacja zostanie za chwilę zaprezen
towana. Dla wielu młodszych i starszych uczniów jest to dowód na odpowiednie
zrozumienie i zapamiętanie, ale w rzeczywistości, zdaniem
64 Psychologia określa len proce. profesora Bjorka, jest to nic innego jak zmyłka, która bierze
mianem torowania percepcyjnego się z tego, że już raz przeczytaliśmy zadany tekst64. Zapomi
Chodzi o to, ze dz1ęk1 ternu, 121
namy przy tym, że nasza pewność siebie w czasie uczenia
wczdniej mieliśmy kontakt 7 1akimś
bodźcern (np. artykułern do naucze się bardzo często nijak ma się do tego, jak faktycznie utrwali
rna), zmieni się nasz odbiór tego nam się materiał, z którym się zapoznajemy. Taką właśnie
samego bod1ca pr7y jego kolejnym iluzję 'wiedzy dają metody, które nie wymagają od nas wiele.
przetwarzaniu (np. ponownym
Można się umartwiać i męczyć wielokrotnym czytaniem
czytaniu). Gdy raz się z czymś zapo
marny, to 1wyoajnie będzie to miało podręczników i skryptów, ale dla naszego mózgu jest to
pływ na późniejsze spotkania małe piwo przed śniadaniem, jak mawiano w kultowym
tą samą rzeczą. serialu Dom. Nasze szare komórki bez problemu poradzą
sobie z przetworzeniem kilka razy podanego tekstu, ale to
nie znaczy, że trwale go zapamiętamy.
metoda
testu
zderzeniowego
metoda
papugi
�
=
metoda
pałacu
pamięci
metoda
ciekawskiego tancerki króla boksu · nauczyciela
dziecka
r QQ
w -�
�
metoda metoda metoda
terminatora zmiany walenia
miejscc1
�
metodc1 metoda metoda
fiszek majstersztyku immersji
:lt
268 XIX CZY MUSI BYĆ TRUDNO I MĘCZĄCO?
Co bardzo interesujące, profesor Dunlosky zwrócił mi uwagę na to, że jego
studenci intuicyjnie stosują te zasady, ale... nie w procesie uczenia się przed
miotów uniwersyteckich. Gdy ćwiczą grę na instrumencie muzycznym, grają
w gry wideo czy przygotowują się do recitalu tanecznego, potrafią umiejętnie
i różnorodnie poznawać nowe informacje. Kluczem jest zatem to, aby przepro
wadzać wszystkie te procesy świadomie i rozciągnąć je na zdobywanie przez
nas każdej wiedzy. W skrócie: trzeba się nauczyć, jak się uczyć, aby skutecznie
się uczyć. A wtedy na dalszy plan zejdą rozważania o trucfhości i męczarniach,
bo zwyczajnie będziemy wiedzieli, jak włamać się do naszych mózgów.
Oto, jak bardzo rzeczywistość uczenia się może się polepszyć, gdy tylko...
nauczymy się uczyć. Wiele badań pokazało, że nowoczesne podejście do
tematu uczenia się mogą zastosować mniej lub bardziej zdolni uczniowie,
a nawet osoby, które mają duże problemy ze zdrowiem (na przykład cierpią
na chorobę Alzheimera lub zaburzenia pamięci w wyniku urazów). A to ozna
cza, że nie trzeba być geniuszem, aby rozumieć i używać na co dzień metody,
które wspólnie prześledziliśmy. Wszystko już mamy, teraz czas zamienić to
na praktykęl
--
,, ,,.
.,. ·r'
•'
.,
W poszukiwaniu straconego czasu
Nigdy! Taka odpowiedź ciśnie się na usta, gdy widzimy pytanie z tytułu tego
rozdziału. Zawsze jest przecież coś innego do zrobienia! Gdybyśmy zapytali
przeciętnego ucznia szkoły podstawowej, czy ma jakiś inny pomysł na wyko
rzystanie czasu niż uczenie się, to otrzymalibyśmy wiele propozycji; wyobraźnia
J.R.R. Tolkiena zbledłaby przy takiej próbce kreatywności młodzików. Zresztą
można przypuszczać, że podobnie byłoby z dorosłymi, którzy pewnie wybraliby
relaks na plaży (niekoniecznie w garniturze), jak'to widać na zdjęciu otwiera
jącym ten rozdział, zamiast tracenia czasu na wkuwanie.
W żadnym wypadku nie dziwi mnie podejście młodszych czy nawet starszych
uczniów do nauki jako zła koniecznego. Przez całe pokolenia nie byliśmy
bowiem w stanie powszechnie zainteresować ludzi innymi, skuteczniejszymi
metodami niż wielokrotne czytanie tekstów i podkreślanie w nich najważniej
szych fragmentów. To tak, jakby na wyspie, gdzie jedynym pożywieniem są
kokosy, forsować pomysł, że najlepszym sposobem dostania się do nich jest roz
bicie ich o własną głowę. Nie można się później dziwić, że ludzie jedzą te owoce,
bo muszą, ale nie robią tego jakoś szczególnie chętnie. A że obie wspomniane
techniki (wielokrotne czytanie i podkreślanie) działają z podobną skuteczno
ścią jak rozłupywanie kokosa twarzą, to nie ma się co oburzać, że statystyczny
człowiek nie czuje motylków w brzuchu na myśl o kolejnej sesji nauki.
Takie obrzydzenie sobie nauki może przysłonić coś niezwykle ważnego dla
naszego życia. Poprawl)a· odpowiedź na pytanie "Kiedy jest odpowiedni czas
na naukę?" brzmi bowiem: 11 Zawsze". Nie dlatego, że jest to szlachetne, modne
i wypada tak mówić; stoją za tym o wiele prostsze powody.
Najzwyczajniej w świecie uczenie się przez całe życie jest dla nas
bardzo zdrowe.
I( I E DY J E S T O D PO W I E D N I C Z AS ... ? XX 273
wrzodziejące zapalenie jelita grubego czy zaostrzenie przebiegu choroby wrzo
dowej żołądka i dwunastnicy (Salleh, 2008). Nie można pominąć powiązania
stresu z zaburzeniami psychicznymi. Wielu badaczy wprost mówi o bezpo
średnich związkach stałego negatywnego napięcia z rozwojem schizofrenii
czy depresji. Każda metoda w walce z tym cichym
zabójcą powinna być przez nas regularnie stosowana,
a uczenie się to silna i skuteczna broń w tym arsenale.
udL
274 XX I< I E DY J E ST O D P O W I E D N I C Z A S ...?
do tworzenia lepszych relacji z innymi i poprawia naszą umiejętność rozwią
zywania przeróżnych problemów.
Jest jednak coś, co działa równo na całą ludzką populację. Chodzi o ogromną
rolę snu przy jakimkolwiek przyswajaniu wiedzy czy umiejętności. Niektórzy
psychologowie przekonują, że ludzie śpią i śnią, aby oczyścić umysł przez
uporządkowanie myśli i zdobytych informacji. Inni twierdzą, że chodzi przede
27
'u' 26
·c C
Q.)
5 5 25
-
ro �
Q.),
.µ
� Q.) :::J 24
Q_ Ul C
o .r.
o_ (.) .E 23
C1l >-- C1l
-f3 f6 C 22
SEN
·o..
(.) Ul
21
5
test 10 00 test 22.00 test 10.00
I( I E DY J E S T O D P O W I E D N I CZ AS ... ? XX 277
wartość edukacyjną i zwyczajnie nas uczy. Nic więc dziwnego, że podczas
drugiego sprawdzianu (o 22.00) badani-nieznacznie, ale jednak-poprawili
rezultaty. Kiedy nadszedł trzeci test, nie tylko byli wyspani, lecz również mieli
za sobą dwa testy, które były także treningami i być może przyczyniły się do
uzyskania rewelacyjnego wyniku w trzeciej próbie.
27
26
25
24
23
22
SEN
21
Pierwsza grupa po pierwszej sesji miała 12 godzin przerwy, ale jeszcze tego
samego dnia powróciła do treningu. Podczas drugiej sesji ćwiczeń możliwość
pójścia na skróty zauważyło 23% osób. Z kolei pozostała część badanych
między sesjami nauki otrzymała możliwość porządnego wyspania się. Gdy
ci uczestnicy wrócili do treningu następnego dnia, po przespanej nocy, z miej-
sca okazało się, że aż 59% wpadło na to, jak poradzić sobie z szybszym
100
•
80
59
60
40
23
20
Płynie z tego niezwykle ważna dla nas wskazówka: jeśli chcemy się
dobrze uczyć, musimy dobrze spać.
To kolejna zasada (po zaleceniu, że aby coś trwale zapamiętać, trzeba przed
następną sesją nieco zapomnieć), która nie dla wszystkich jest oczywista.
Zresztą wielu z nas spotkało się z sytuacją, w której ktoś poszedł na egzamin
bezpośrednio po tym, jak całą noc się uczył. Jak pokazują odkrycia nowocze
snej nauki, takie podejście nie ma większego sensu i na pewno nie wspomoże
naszego trwałego prz�chowywania, a później wydobywania przyswojonych
informacji. Brak snu zawsze będzie stanowił dla nas spory problem. Zamiast
więc zastanawiać się, czy lepsza na naukę jest pora wieczorna, czy poranek,
warto zwrócić uwagę na znacznie istotniejszą kwestię, czyli rolę odpoczynku
między kolejnymi sesjami. To właśnie sen jest ściśle powiązany z uczeniem
się, zapamięt ywaniem i przywoływaniem wiadomości z odmętów pamięci
(Maquet, Smith i Stickgold, 2003).
Magiczne 26 minut
Ogromne znaczenie ma nieco bardziej kompaktowy rodzaj odpoczynku, czyli
drzemki w ciągu dnia. Nie wyobrażam sobie zapamiętywania dużych porcji
Zacznijmy od tego, czy faktycznie błogi sen w środku dni: nieputrlebnie zabiera
nam czas , który moglibyśmy spożytkować na dalszą naukę. Takie twierdzenie
byłoby prawdziwe, gdyby okazało się, że zyskujemy na dalszym uczeniu się
więcej niż na krótkim spotkaniu z Morfeuszem. Na szczęście dla nas drzemki
potrafią prędko i efektywnie naładować nas energią do dalszych działań (Debar
not et al., 20n). Według niektórych badań robią to znacznie skuteczniej niż
200 miligramów kofeiny, co odpowiada mniej więcej trzem filiżankom kawy
z ekspresu (Mednick et al., 2008). Dzięki temu będziemy lepiej przyswajali
wiadomości w sesji nauki po tym, jak wstaniemy.
Trzeba zbadać na sobie, czy w czasie drzemki polecanej przez NASA faktycznie
nie zahaczymy o sen głęboki. Jeśli tak się dzieje, to w następnym kroku powin
niśmy ją skrócić, na przykład do 20 minut, lub zdecydować się na znacznie
dłuższe odpoczywanie. Znam paru zwolenników dłuższych drzemek (60-90
minut), którzy przechodzą przez pojedynczy cykl snu i czują się niemal tak jak
po przespanej nocy. Takie działanie jest uzasadnione również z naukowego
punktu widzenia (między innymi Korman et al., 2007), ale dla niektórych, w tym
dla mnie, półtorej godziny może być zbyt trudne do wygospodarowania, dużo
łatwiej znaleźć 26 minut.
282 XX u I( I E DY J E ST O D PO W I E D N I C Z AS ... ?
Eksponowanie się
na światło dzienne.
Ważny rytuał na
zakońCLenie drzemk1.
Myślałem wtedy: a co, jeśli metody, o któ1ych czytałem, nie zadziałają? Czy naprawdę
nie trzeba być wybitnie uzdolnionym, aby z nich skorzystać? Czy nie wziąłem na
swoje barki zbyt dużo? Jak pogodzę naukę z innymi aktywnościami, na które wiecz
nie brakuje czasu? Niby mądre głowy psychologów kognitywnych pisały o tym, że
nowe sposoby uczenia się oszczędzają czas w porównaniu ze starymi nawykami
i że stosuje je na co dzień wielu tak zwanych trudnych uczniów, ale nadal większość
była dla mnie czystą teorią. Mogłem tylko wierzyć na słowo naukowcom, którzy
obiecywali, że zapamiętywanie przy użyciu zbadanych przez nich metod jest o niebo
skuteczniejsze niż najczęściej stosowane wielokrotne czytanie tych samych tekstów.
ie ma się co dziwić, że bez odpowiedniej praktyki czułem się niepewnie.
Wszystko zmieniło się wraz z pierwszymi próbami, kiedy okazało się, że nie jestem
dużo gorszy od uczestników badań opisywanych w tej książce. Z równie dobrymi
efektami przechodziłem przez kolejne metody i szybko moje niepokoje zastąpiło
coś innego. Zadowolenie. Wtedy również po raz pierwszy w życiu poczułem realną
przyjemność płynącą z uczenia się czegoś. Niewymuszoną i błogą. Motorem napę·
dowym mojej pracy nad tą publikacją stała się jedna prosta sprawa. Doprowadzenie
do sytuacji, w której ktoś poczuje tę samą przyjemność w czasie zdobywania wiedzy
na własną rękę. Dlatego la książka, owszem, powinna być kubłem zimnej wody, ale
mobilizującym. Szybko trzeba się otrząsnąć, wziąć w garść i zacząć działać. Teraz
już wiesz jak. Do zobaczenia na naukowym szlaku 1
EPILOC 285
BIBLIOCRAFIA
PO CO SIĘ UCZYĆ?
Crosby Cathryn, Brockmeier F1·edet'ick, Community Engagement I'rog-ram lmplementation and Teacher
Preparation for 21st Ce11tury Educatio11, IGI Glohal, 2016.
Doyle Alison, How Ofte11 Do People Cha11ge Jobs?, https://www.thebalance.com/how-often-do-people-chan
ge-jobs-2060467.
Fischer Gerhard, Lifelo11g Learning -More than Traini11g, ,,Tournal of Interactive Learning Research" 2000, u(3/4).
Gilman Sander, Xun Zhou, Dym. Powszechna historia palenia, Univcrsitas, 2009.
Illich Ivan, Deschooling Society, Harper and Row, 1971.
Norman Donald, Thi11gs That Make Us Smart, Addison-Wesley Publishing Company, 1993-
PapastephanouS: Marianna, Phi1osophical Perspectives on Compu1sory Education, Springer Science & Busi
ness Media, 2013.
Rogoff Bai·bara, Lave Jean, Everyday Cognition, Harvard University Press, 1984.
Sivevska Despina, Stojanova Biljana, Life-1ong education as need a11d cha/1enge of education of 21 ce11turies,
.,ICERI2009 Proccedings" 2009.
Spitzer Manfred, Herschkowitz Norbert, Die Neurobib1iothek Wie Kinder denken leme11, GALILA Verlag, 2010.
Spitzer Manfred, Learning Brings Happiness, https://www.humholdt-foundation.de/web/newslettcr-5-
2011-5-en.html.
Spitzer Manfred, Medizin fiir die Bildung: Ei11 Weg aus der Krise, Spektrum Akademischer Vel'lag, 20m
Thornton Alex, McAuliffe Katherine, Teaching in Wild Meerkats, ,,Science" 2006, 113(5784).
Zuboff Shoshana, In the Age of the Smart Machine, Basic Dooks, Inc., 1988 .
Boyd Lara, Winstein Carolee, Tmplicit moto�-seque11ce learni11g in hwna11s following unilatera/ strohe: the
impact of pmctice a11d explicit /mowledge, ,,Ncuroscience Letters" 2001, 298(1).
Dinsc Hubert, TegenthoffMartin, Evoking plasticity through sensory stimulatio11: Implications for learning
and rehabi1itation, ,,e-Neurofonrn1" 2015 6(1).
Dunlosky John, Rawson Katherine, Practice tests, spaced practice, and successive relearni11g: Tips for classroom
use and for guiding students' learning, ,,Scholarship ofTeaching and Learning in Psychology'' 2015, r(r).
Freyer Frank et a1., State-depende11t perceptual learni11g, ,,Journal ofNeuroscience" 2013, 33(7).
Korneli Na te, Bjork Robert, The promi.se and peri1s of sel{-regulatecl study, ,,Psychonomic Bulletin & Review"
2007, 14(2).
Ko meli Nate, Finn Bridgid, Se1f-regulated learning: An ove1view of theory and clata, [w:] ,,The Oxford Han
dbook or Mctamemory", 2016.
Lcitner Sebastian, Naucz się uczyć, Wydawnictwo Cztery Głowy, 20n.
Maguire Eleano1; Woollett Katherine, Spiers Hugo, Londo11 taxi drivers and bus drivers: a structural MRI
and 11europsychologica1 ana lysis, ,,Hippocampus" 2006, 16(1:1.).
286
Melcalfe Janet, Korneli, Nate, Principles of cognitive science in education: The effects of generation, errors,
and feedback, ,,Psychonomic Bulletin & Rcview'' 2007, 14(2).
Schwartz Bennett et al., Four principles of memory improvement A guide to improving learning efficiency,
,,IJCPS-lnternational Journal ofCreativity and Problem Solving" 20II, 21(1).
Vetulani ferzy, fak usprawnić pamięć, Wydawnictwo Platan, 1998.
Willingham Daniel, How Knowledge Helps, ,,American Educator" 2006, 30(1).
Willingham Daniel,Strategies that make learning last, ,,Educational Leadership" 2014, 72(2).
W POSZUl<IWANIU WINNECO
Baker C. H., An evaluation ofguidance in learning a motor skill;,,Canadian Journal of Psychology" 1968, 22(3).
Baranayk Michele, Gray Matthew, A Comparison ofStudy Aids on Exam Performance, ,,International Jour
nal of Business and Social Science" 2014, 5(8).
Darling-Hammond Linda, Steady worll: How Finland is building a strong teacl1ing and learning system,
,,The Evolving Federal Role", 2009, 15.
Curung Regan, Weidert Janet, Jeske Amanda, Focusing on How Students Study, ,,Journal of the Scholarship
ofTeaching and Learning" 2010, 10(1).
Hancock Lynell, Why are Finland's schools successful, ,,Smithsonian Magazine" 20u, 1(7).
Hartwig Marissa, Dunlosky John,Study strategies of college students: Are self-testing and scheduling related
to achievement?, ,,Psychonomic Bulletin & Review" 2012., 19(1).
Hodges Nicola, Williams Mark, Sliill Acquisition inSport, Routledge, 2012.
Holding D.H., Principles ofTraining, Elsevier, 2013.
Howard James, Physirnl guidance in motor learning, (praca doktorska w Queensland University of Tech
nology), 2003.
fackson Mark,,,DivineStramonium": The Rise and Fall ofSmoliing for Asthma, ,,Medical History" 2010,54(2).
Korneli Nate, Bjork Robert, The promise and periIs of self-regulated study, ,,Psychonomic Bulletin & Review"
2007, 14(2).
Korneli Nate, Finn Bridgid, Self-regulated learning: An overview of tl1eory and data, [w:] ,,The Oxford Han
dbook of Metamemory", 2016.
Leitner Sebastian, Naucz się uczyć, Wydawnictwo Cztery Głowy, 2011.
McMurry Frank, How to Study and Teaching How toStudy, Houghton Mifflin Co., 1909.
Okoń Wincenty, Nowy słownik p�dagogiczny, Wydawnictwo Akademickie ŻAK, 2007.
Okoń Wincenty, Wprowadzenie do dydaktyhi ogólnej, Wydawnictwo Akademickie ŻAK, 2003.
Okoń Wincenty, Zarys pedagogiki ogólnej, Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych, 1968.
Otero Jose, Graesser Arthur,The psycholog!} of science text comprehension, Routledge, 2014-
Rachubka Mariola, Nauczyciele w roku szlwlnym 2014/2015, Ośrodek Rozwoju Edukacji, 2015.
Bath Debra, Smith Calvin, The relationship between epistemological beliefs and the propensity for /ifelong
learning, ,,Studies in Continuing Educalion" 2009, 31(2).
Benavides Francisco, Dumont Hanna, !stance David,The search for innovative learning e,1vironments, [w:J
,,lnnovating to learn, learning to innovate", 2008.
Conway Martin, Cohen Gillian, Stanhope Nicola, On the very long-term retention of knowledge acquired
through forma/ education: Tivelve years of cognitive psycholoOJJ, ,,Journal of Experimental Psychology:
General" 1991, 120(4).
Entwistle Noel, Approacl1es to learning and perceptions of the learning environment, ,,Higher Education"
1991, 22(3).
Herbert Debra, Burt Jennifer, What do students remem ber? Episodic memory and the development of sche
matization, ,,Applied Cognitive Psychology'' 2004, 8(r).
Jagodzińska Maria, Psychologia pamięci. Badania, teorie, zastosowania, Helion, 2013.
Kowalska Marta, Szereszewshi-mnemoniczny geniusz, ,,Rocznik Kognitywistyczny" 2015, 4.
Pressley Michael et al., Generation and precision of elaboration: Effects on intentiona1 and inciderlla1 leuming,
,,Journal ofExperimental Psychology: Learning, Memory, and Cognition" 1987, 13(2).
Ramsden Paul, Learning to teach in higher education, Routledge, 1992.
Roediger III Henry, Pyc Mary, lnexpensive techniques to improve education: Applying cognitive psychology
to enhance educational practice, ,,Journal of Applied Research in Memory and Cognition" 2012, 1(4).
h
288 BIBLIOCRAFIA
METODA CIEl<AWSl<IECO DZIECl<A
Bransford John, Stein Barry, The idea/ problem solver, W.H. Freeman, 1993.
Brovm Scott, Craik Fergus,Encoding and retricval of infonnation, (w:) ,;The Oxford Handbook ofMemo1y", :z.ooo.
Dunlosky John et al., lmproving students' learning with effective learning techniques: Promising directions
from cognitive and educational psychology, ,,Psychological Science in the Public lnterest" 20!3, 14{1).
Gardiner John et al., The generation effect: Continuity between generating and reading, ,,The American
Journal of Psychology" 1985, 98(3).
Gardiner John, Hampton James, Semantie memory and the generation effect: Some tests of the lexical acti
vation hypothesis, ,,Journal of Experimental Psychology: Learqing, Memory, and Cognition" 1985, n(4).
Greene Catherine, Symons Sonya, Richards Cathy, Elaborativ� interrogation effects for chi/dren with /car
ning disabilities: lsolated facts versus connected prose, ,,Contemporary Educational Psychology'' 1996, 21(1).
Hamilton Richard, The effects of leamer-generated elaborations on concept learning from prose, .,The Journal
of Experimental Education" 1989, 57(3).
Hodges Linda, Teaching Undergraduate Science: A Guide to Overcoming Obstacles to Student Learning,
Stylus Publishing, LLC, 2015.
Kahl Barbara, Woloshyn Vera, Using elaborative interrogation to facilitate acquisition offactual infonnation
in cooperative learning settings: One good strategy deserves another, .,Applied Cognitive Psychology" 1994, 8(5).
Kirschner Paul, Sweller John, Clark Richard, Why unguided learning does not work: An analysis of the
failure o( discovery learning, problem-based learning, experiential learning and inquiry-based learning,
,,Educational Psychologist" 2006, 41(2).
Lapp Diane, Moss Barbara, Exemplary Instruction in the Middle Grades: Teaching That Supports Engage
ment and Rigorous Learning, Guilford Press, 2012.
Martin Vicky, Pressley Michael, Elaborative-interrogation effects depend on the nature of the question, ,,Jour
nal ofE<lucational Psychology'' 1991, 83(1).
PressleyMichael et al., Generation and precision of elaboration: Effects on intentional and incidental learning,
,,Journal ofExperimental Psychology: Learning, Memory, and Cognition" 1987, 13(2).
Rawson Katherine, Van Overschelde James, How does knowledge promote memory? The distinctiveness
theory of sl1illed memory, ,.Journal ofMemory and Language" 2008, 58(3).
Schneider Wolfgang, PressleyMichael, Memory Development Between Two and Twenty, Psychology Press, 2013.
Schneider Wolfgang, Weinert Fran7., Tnteractions Among Aptitudes, Strategies, and Knowledge in Cognitive
Performance, Springer Science & Business Media, 2012.
Slamecka Norman, Fevreiski Jaeobo, The generation effect when generation fai Is, ,.Journal of Verba! Learning
and Verba! Behavior" 1983, 22(2).
Smith Betty, Holliday William, Austin Homer, Students' comprehension of science textbool1s using a question
based reading strategy, .,Journal ofResearch in ScienceTeaching" 20ro, 47(4).
Smith Megan, Madan Christopher, Weinstein Vana, four Simple Strategies from Cognitive Psychology for
the Classroom (w druku).
Stockley Denise, Elaborative interrogation as a learning teclmique for students with learning disabilities,
(praca dyplomowa w Brock University), 1995.
Tuovinen Juhani, SweIler John,A comparison of cognitive load associated with discovery learning and worl1ed
examples, ,,Journal ofEducational Psychology'' 1999, 91(2).
Woloshyn Vera, Stockley Denise, Helping students acquire belie(-inconsistent and belief-comistent science
facts: Comparisons between individual and dyad study using elaborative interrogatin, self-selected study and
repetitious-reading, .,Applied Cognitive Psychology'' 1995, 9(1).
BIBLIOCRAFIA 289
Wood Eileen, Pressley Michael, Winne Phillip, Elaborative interrogation effects on children's learning of
factual content, ,,Journal ofEducational Psychology'' 1990, 82(4).
METODA TERMINATORA
Biickman Lars, Nyberg Lars, Memory, Aging ancl the Brain, Psychology Press, 2009.
Cohen Ronald, Memory for action events: The power of enactment, ,,Educational Psychology Review'' 1989, 1(1).
Engelkamp Johannes, Krumnacker Horst, Image-and motor-processes in the retention of verba/ nrnterials,
,,Zeitschrift for Experimentelle und Angewandte Psychologie" 1980, 27.
Hutchins Edwin, Cognition in the Wilcl, MIT Press, 1995.
Kelly Spencer et al., Offering a han cl to pragmatic understancling: The role o( speech and gestu re in wmpre
hension ancl memory, ,,Journal ofMemory and Language" 1999, 40(4).
KnopfMonika, Having shavecl a /liwi fruit: Memory of unfamiliar subject-performed actions, ,,Psychological
Research" 1991, 53(3)-
Koriat Asher, Pearlman-Avnion Shiri, Memory organization ofaction events and its relationship to memory
performance, ,,Journal ofExperimental Psychology: General" 2003, 132(3).
Madan Christopher, Singhal Anthony, Using actions to enhance memory: effects ofenactment, gestu res, and
exercise on human memory, ,,Frontiers in Psychology'' 2012, 3.
Nilsson Lars, Archer Trevor, Perspectives on learning and memory, Psychology Press, 2014.
Nyberg Lars, The enactment effect: Studies o( a memory phenomenon, (praca doktorska w Umea Univer
sitet), 1993_
Rocha Marcia, Cognitive, embodiecl or enacted? Contemporary perspectives for HCI and interaction, Tran
stechnology Research, 2012.
Rohde Marieke. Enaction, embodiment, evolutionary robotics: simulation mocle/s for a post-cognitivist science
of mind, tom I, Springer Science & Business Media, 2010.
Silva Ana Rita et al., Evaluating the s11bject-performed task effect in healthy older adults: relationship with
neuropsychological tests, ,,Socioalfective Neuroscience & Psychology" 2015, 5(1).
Swanson Lee, Verba I short-term memory encocling of learning clisablecl, cleaf, ancl norma I readers, ,,Learning
Disability Quarterly" 1982, 5(1).
Tulving Endel, Craik Fergus, The Oxford Hanclbook o( Memory, Oxford University Press, 2005.
Abott Edwina, On the ana lysis o( the (actor o( recall in the learning process, ,,The Psychological Review:
Monograph Supplcmcnts" 1909, n(1).
Carpenter Shana, DeLosh Edward, Tmpoverished we support enhances subseq11ent retention: Support for the
elaborative retrieval explanation of the testing effect, ,,Memo1y & Cognilion" 2006, 31(2).
Cranney Jacquelyn et al., The testing efrect, collaborative learning, ancl retrieval-inclucecl facilitation in
a classroom setting, ,,European Journal ofCognitivc Psychology'' 2009, 21(6).
Dunlosky John et al., Improving students' learning with effective learning techniques: Promising
directions from cognitive and educational psychology, ,,Psychological Science in the Public Interesl"
2013, 14(1).
Glover John, The „testing" phenomenon: Not gone but nearly (orgotten, ,,) ournal of Educational Psychology''
1989, 81(3).
Hogan Robert, Kintsch Walter, Differentia/ effects of study and test tria Is on long-term recognition and rewii,
,,Journal of Verba] Learning and Verba! Behavior" 1971, ro(s).
4
290 BIBLIOGRAFIA o:1 .1
łzawa Chizuko, Ftmction of test trials in paired-associate learning, ,,Journal of Experimental Psychology"
1967, 75(2).
Kane Janet, Anderson Richard, Depth of processing and interference effects in the learning and remembe,ing
of sentences, ,,Journal of Educational Psychology" 1978, 70(4).
Kang Sean, McDermott Kathleen, Roediger III Henry, Test format and corrective feedback modify the effect
of testing on long-term retention, ,,European Journal of Cognitive Psychology'' 2007, 19(4-5).
Korneli Nate, Hays Matthew, Bjork Robert, Unsuccessful retrieval attempts enhance subsequent learning,
,,Journal of Experimental Psychology: Learning, Memory, and Cognition" 2009, 35(4).
Kromann Charles et al., The testing effect on skills learning might last 6 months, ,,Advances in Health Scien
ces Education" 2010, 15(3).
Larsen Douglas, Butler Andrew, Roediger 111 Henry, Repeated testiny improves long-term retention relative
to repeated study: a randomised controlled trial, ,,Medical education" 2009, 43(12).
McDaniel Mark et al., Test-enhanced learning in a middle school science classroom: The effects of quiz frequ
e,!C!J and placement, ,,Journal of Educational Psychology'' 2011, 103(2).
Nelson Thomas, Dunlosky John, When people's judgments of learniny (JOLs) are extremely accurate at pre
dicting s11bscq11ent recall: The "delayed-JOL e(fect, ,,Psychological Science" 1991, 2(4).
Pashler Harold et al., Organizing Jnstruction and Study to lmprove Stlldent Learning. TES Practice Guide,
National Center for Education Research, 2007
Pashler Harold et al., When does feedbac/1 facilitate learning of words ?, ,,Journal of Experimental Psychology:
Learning, Memory, and Cognition" 2005, 31(1).
Pashlcr Harold, Zarow Gregy;friplett Bay lor, Is tempora/ spacing of tests help(ul even when it inflatcs error
rates?, ,,Journal ofExpcrimental Psychology: Learning, Memory, and Cognition" 2003, 29(6).
Pyc Mary, Kawson Katherine, Why testing improves memory: Mediator effectiveness hypothesis, ,,Science"
2010, 330(6002).
Rawson Katherine, Dunlosky John, Optimizing sched11les of retrieval practice for d11rable and ef/icient lear
ning: How much is enough?, ,,Journal of Experimental Psychology: General" 2011, 140(3).
Reisberg Daniel, The Oxford Handbook of Cognitive Psychology, OUP USA, 2013
Rocdigcr III Henry, Karpicke Jeffrey, Test-enhanced learning: Taking memory tests improves long-tcnn
retention, ,,Psychological Science" 2006, 17(3).
Roediger lll Henry, Karpickc Jeffrey, The power of testing memory: Basic research and implications for edu
rntiona/ practice, ,,Perspectives on Psychological Science" 2006, 1(3).
Roedigcr III Henry, Marsh Elizal)eth, The positive and negative consequences of nm/tip/e-choice testing,
,,Journal ofExperimcntal Psychology: Learning, Memory, and Cognition" 2005, 31(5).
Roediger III Henry, Pyc Mary, Tnexpensive techniq11es to improve education: Applying cognitive pS/Jchology
to enhance educational practice, ,,Journal of /\pplicd Research in Memory and Cognition" 2012, 1(4).
Skinner Burrhus Frederic, Teaching machines, ,,Science" 1958, 128(3330).
Wissman Kathryn, Rawson Katherine, Pyc Mary, The interim test effect: Testing prior materiał can facilitate
the learning of new materiał, ,,Psychonomic Bullelin & Review" 2011, 18(6).
ME"roDA FISZEI{
Appleby Drew,A Flashcard Strategy to Help Students Prepare for Three Types ofM11ltiple Choice Questions
Cornmonly Found on l11troductory Psychology Tests, 2013,
Filipiak Ewa, Od Celestyna Freineta do edukacji zintegrowanej w poszuiliwaniu modelu wczesnej ed11lwcji,
czyli o tym, jah zorganizowllĆ syt11acje edulwcyj11e wyzwalające aktywność wlasnq dziec/w, Uniwersytet
Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, Bydgoszcz 2000.
BIBLIOCRAFIA 291
Karpicke Jeffrey, Roediger III Henry, Expanding retrieval practice promotes short-term retention, but equally
spaced retrieval en hances long-term retention, ,,Journal of Expcrimcntal Psychology: Learning, Memory,
and Cognition" 2007, 33-
Karpicke Jeffrey, Roediger 111 Hemy, The oitical importance of retrieval for learning, ,,Science" 2008, 319(5865).
Korneli Nate, Bjork Robert, On the illusory bene(its of easy learning: Studying small stacks of" flashcards,
(prezentacja na spotkaniu Association for Psychological Science), 2007.
Korneli Nate, Bjork Robert, Optimising self-regu1ated swdy: The bene(its-and costs-of drop ping flashcards,
,,Memory" 2008, 16(2).
Korneli Nate, Bjork Robert, The promise and periIs of"self"-regulated study, ,,Psychonomic Bullctin & Review"
2007, 14(2). ,:
Korneli Nate, Optimising learning using flash-cards: Spacing is mare effective than cramming, ,,Applied
Cognitive Psychology" 2009, 23-
Landauer Thomas, Iljork Robert, Optimum rehearsal patterns and name learning, (w:] ,,Practical aspects
of memory", 1978.
Leitner Sebastian, Naucz się uczyć, Wydawnictwo Cztery Głowy, 20n.
Metcalfe Janet, Korneli Nate, The dyna mies oflearning and allocation of study time to a region of proximal
learning, ,,Journal ofExperimental Psychology: General" 2003, 132(4).
Okoń Wincenty, Wprowadzenie do dydahtyki ogólnej, Wydawnictwo Akademickie ŻAK, 2003.
Okoń Wincenty, Zarys pedagogihi ogólnej, Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych, 1968.
Pyc Mary, Rawson Katherine, Examining the efficiency of"schedules of distributed retrieval practice, ,,Memory
& Cognition" 2007, 35(8).
Roediger III Hemy, Pyc Mary, lnexpensive techniques to improve edt1cation: Applying cognitive psychology
to enhance edt1cational practice, ,,Journal of Applied Research in Memory and Cognilion" 2012, 1(1).
Schmidmaier Ralf et al., Using electronic flashcards to promote learning in medical students: retesting versus
restudying, ,,Medical Education" 20n, 45(n).
Trip Gabriel, Richtel Matt, lnflating the Software Report Card, ,,The New York Times, 9.10.201J.
Vaughn Kalif, Rawson Katherine, Diagnosing criterion-level e(fects on memory: What aspects of memory
are enhanced by repeated retrieval?, ,,Psychological Science" 20n, 22(9).
Wissman Kathtyn, Rawson Katherine, Pyc Mmy, How and when do students use flaslKards?, ,,Memory"
2012, 20(6).
METODA TANCERl<I
Bahrick Harry, Maintencmce of knowleclge: Q_uestions about memory we forgot to mk, ,,Journal of Experi
mental Psychology: General" 1979, 108(3).
Bahrick Hany, Phelphs Elizabeth, Retention of Spanish vocabt1lary over 8 i;ears, ,,Journal of Experimental
Psychology: Learning, Memory, and Cognition" 1987, 13(2).
Bjork Robert, Allen Ted, The spacing effect: consolidation or differentia/ encoding?, ,,Journal ofVerhal Lear
ning and Verba! Behavior" 1970, 9(5).
Carpcnter Shana, Pashler Harold. Capeda Nicholas, Using tests to enhance 8th gracie students' retention of
US history facrs, ,,Applied Cognitive Psychology'' 2009, 23(6).
Cepeda Nicholas et al., Spacing effects in learning: A tempora/ ridgeline of optima/ retention, ,,Psychological
Science" 2008, 19(1I).
Hines Jarrod, Hertzog Christopher, Touran Dayna, Younger and o/der adults weigh multiple wes in a similar
manner to generate judgments of learning, ,,Aging, Neuropsychology, and Cognition" 2015, 22(6).
Jagodzińska Maria, Psychologia pamięci. Badania, teorie, zastosowania, Ilelion, 2013-
I.i
292 BIBLIOCRAFIA
Kang Sean, Spaced Repetition Promotes Efficient and Effeccive Learning: Policy Implications (or Instruction,
,,Policy lnsights from the Behavioral and Brain Sciences" 2016, 3(1).
Mazo Joseph, Prime Movers: The Makers of Modern Dance in America, Princ eton Book Company, 2000.
Moulton Carol-Anne et al., Teaching surgical skilis: w hat l1ind o( practice makes perfect ?: a randomized,
controlled trial, ,,Annals of Surge ry" 2006, 244(3).
Pyc Mary, Rawson Katherine, Examining the efficiency o(schedules o( distributed retrieval practice, ,,Memo1y
& Cognition" 2007, 35(8).
Rohrer Doug, Pashlcr H arlod, Recent research on human learning cliallenges conventiona/ instructiona/
strategies, ,,Educational Rese archer'' 20!0, 39(5).
Schmidt Richard, Bjork Robert, New conceptualizations of pra(#:ice: Common principles in three purudigms
suggest new concepts for training, ,,Psychologica l Science" 1992, 3(4)-
S eabrook Rachel, Brown Gordon, Solity Jonathan, Distributed and massed practice: From laboratory to
c/assroom, ,,Applied Cognitivc Psychology'' 2005, 19(1).
Snowling Marg aret, Hulme Charles, The Science of Reading: A Handbook, Wiley, 2005,
Sobel Hailey, Cepeda Nicholas, Kapler Irina, Spacing effects in real-world classroom vocabulary learning,
,,Applied Cognitive Psychology'' 20n, 25(5).
Soderstrom Nicholas, Bjork Robert, Learning versus performance: An integrative review, ,, Perspectives on
Psychologic al Science" 2015, w(2).
Thalhcimer Will, Spacing learning events over time: What the research says, http://www.work-learning.
com/catalog/.
Wahlheim Christopher, Maddox Geoffrey, Jacoby Larry, The role of reminding in the effects o(spaced repe
titions on cued recall: Sufficieńt but not necessary, ,,Journal ofExperimental Psychology: Learning, Memory,
and Cognition" 2014, 40(1).
Carstens Christian, Huskins Eug enia, Hounshell Gaił, Listening to Mozart may not enhance performance
on the revised Minnesota paper form board test, ,,Psychological Reports" 1995, 77(1).
De Groot Annette, Effects o(stimulus characteristics and background music on (oreign lcmguage vocabulary
learning and forgetting, ,,L ang uage Learning" 2006, 56(3).
Gartman Linda, Johnson Neal, Massed versus distributed repetition o(homographs: A test ofthe differential
-encoding hypothesis, .,Journal of Verb a! Lea rning and Verba! Behavior" 1972, 11(6).
Grant Harry et al., Context-depehdent memory (or meaning(ul materiał: In(ormation (or students, ,,Applied
Cognitive Psychology", 1998, 12(6).
Jenkins John, The Mozart effect, ,,Journal ofthe Royal Socicty of Medicine", 2001, 94(4).
Newman Joan et al., An experimental test of "the Mozart effect": Does listening to his music improve spatial
ability?, ,,Perccptu al and Motor Skills", 1995, 81(3).
Rauscher Frances, Shaw Gordon, Ky Catherine, Music and spatial tasil per(omiance, ., Nature " 1993, 365(6447).
Smith Steven, Effects o( environmental context on human memory, [w:] ,;rhe SAGE handbook of applied
memo1y", 2013.
Smith Steven, Glenb erg Arthur, Bjork Robert, Environmental context and human memory, ,,Memory &
Cognition" 1978, 6(4).
Smith Steven, Handy Justin, Effects o(varied and constant environmental contexts on acquisition and reten
tion, .,Journ al of Experimental Psychology: Learning, Memory, and Cognition" 2014, 40(6).
Smith Steven, Vela Edward, Environmental context-dependent memory: A review and meta-analysis, ., Psy
chonornic Bulletin & Review" 2001, 8(2).
METODA PAPUCI
Bembenutty Hefer, Self-Regulated Learning: New Directions for Teaching and Learning, Number 126, John
Wiley & Sans, 2011.
Callender Aimee, McDaniel Mark, The limited benefits of rereading ed�ational texts, ,,Contemporary Edu
cational Psychology" 2009, 34(1).
Carrier Mark, College students' choices of study strategies, ,,Perceptual and Motor Skills" 2003, 96(1).
Dunlosky John et al., Improving students' learning with effective learning teclmiques: Promising directions
from cognitive and educational psychology, ,,Psychological Science in the Public Interest" 2013, 14(1).
Hartwig Marissa, Dunlosky John, Study strategies of college students: Are self-testing and scheduling related
to achievement?, ,,Psychonomic Bulletin & Review" 2or2, 19(1).
Holmes Jeffrey, Great Myths ofEducation and Learning, John Wiley & Sons, 2016.
Jagodzińska Maria, Psychologia pamięci. Badania, teorie, zastosowania, Helion, 2013.
Korneli Nate, Bjork Robert, The promise and perils of self-regulated study, ,,Psychonomic Bulletin & Review"
2007, 14(2).
Mandler George, Organizution und repetition: Organizational principles with special reference to rote learning,
[w:J „Perspectivcs on Mernory Research", 1979.
Nickcrson Raymond, Adams Marylin, Long-term rnemory (or a common object, ,,Cognitive Psychology"
1979, 11(3).
Pepperberg Irene, Alex & Me: How a Scientist and n Parrot Discovered a Hidde11 World of Animal I11tellige11ce
and Formed u Deep Bond in the Process, Harper Collins, 2009.
Robson Sue, Quinn Suzanne, The Routledge International Jlandbook of Young Children's Thin/iing and
U11dersta11di11g, Routledgc, 2014.
Roediger III Henry, Pyc Mary, l11expe11sive teclrniques to improve education: Applying cognitive psychology
to enlwnce educational practice, ,,Journal of Applied Research in Memory and Cognition" 20J2, 1(4).
Rothkopf Ernst, Textu a/ constraint as (1mctior1 of repeated inspection, ,,Journal of Educational Psychology"
1968, 59(1).
Sternberg Robert, Handboo11 of Humarrlntelligence, CUP Archive, 1982.
Weinstein Vana, McDerrnott Kathleen, Roediger III Henry, A comparison of study strategies for passages:
rereading, answering questions, nnd generating questions, ,,Journal ofExperimental Psychology: Applied"
2010, 16(3).
METODA MAJSTERSZTYl(U
Biickman Lars, Nyberg Lars, Memory, Aging and the Brain, Psychology Press, 2009.
Bauer Aaron, Designing Note-taking [nterfaces for Learning, (nieopublikowana praca doktorska w Carnegie
Mcllon University}, 2008.
Bednall Timothy, Kehoe James, Effects o( self-regulatory instructional aids on self-directed study, ,,lnstruc
tional Science" 20n, 39(2).
Bernbenutty Hefer, Self-Regulated Learning: New Directions (or Teachi11g and Learning, Number 126, John
Wilcy & Sons, 2011.
b
294 BIBLIOCRAFIA
Bower Gordon, Organizational factors in memory, ,.Cognitive Psychology'' 1970, 1(1).
Bretzing Burke, Kulhavy Raymond, Notetal1ing and depth of processing, ,,Contemporary Educational Psy
chology" 1979, 4(2).
Brooks Larry et al., Generation of descriptive text headings, ,,Contemporary Educational Psychology'' 1983, 8(2).
Brown Ann, The development of memory: Knowing, knowing about Jmowing, and hnowing how to know,
[w:] ,.Advances in Child Development and Behavior 10", 1975.
Clark Ruth, Lyons Chopeta, Graphics (or Learning: Proven Guidelines for Planning, Designing, and Evaluation
visuals in Training Materials, John Wiley & Sans, 2010.
Clark Steven, The generation effect and the modeling o( associations in memory, ,,Memory & Cognition"
1995, Z3(4), �
Fowler Robert, Barker Anne, Effectiveness of"highlighting for retention oftext materiał, ,,Journal of Applied
Psychology" 1974, 59(3).
Ganz Marshall, Organizing: People, Power & Change, https://projects.iq.harvard.edu/files/ganzorganizing/
files/learning_to_organize_2016.pdf
Gardi ner John, Hampton James, Semantic memory and the generation effect: Same tests of the lexical acti
vation hypothesis, ,.)ournal of Experimental Psychology: Learning, Memory, and Cognition" 1985, n(4).
Hamilton Richard, The effects o( learner-generated elaborations on concept learning from prose, .,The Journal
of Experimental Education" 1989, 57(3).
Hirshman Elliot, Bjork Robert, The generation effect: Support for a two-factor theory, ,,Journal of Experi
mental Psychology: Learning, Memory, and Cognition" 1988, 14(3).
Jagodzińska Maria, Psychologia pamięci. Badania, teorie, zastosowania, Helion, :1.013.
Kim Daesang, Gilman David, Effects of text, audio, and graphic aids in multimedia instruction for vocabulary
learning, ,,Educational Technology & Society" 2008, u(3).
Klein Stanley, Loftus Judith, The nature of self-referent encoding: The contributions of elaborative and orga
nizational processes, ,,Journal of Personality and Social Psychology" 1988, 55(1).
Mandler George, Organization and repetition: Organizational p1inciples with special reference to rote learning,
[w:] ,,Perspectives on Memory Research", 1979.
Mayer Richard, Multimedia learning, Cambridge University Press, 2001.
Nist Sherrie, Hogrebe Mark, The role of underlining and annotating in remembering textual information,
,,Literacy Research and lnstruction" 1987, 27(1).
Ornstein Peter, Naus Mart, Liberty Charles, Rehearsal and organizational processes in children's memory,
,,Child Development" 1975, 46(4).
Pettersson Rune, Gearing Conrniunications to the Cognitive Needs of Students: findings from visual literacy
research, ,,Journal of Visual Literacy'' 2004, 24(2).
Rickards John, Den ner Peter, Depressive effects of underlining nnd adjwict questions on children's recall of
text, ,,Instructional Science" 1979, 8(1).
Schacter Daniel, Searching (or memory: The brain, the mind, and the past, Basic Books, 2008.
Slamecka Norman, Fevreiski Jacobo, The generation effect when generation faiIs, ,,Journal of Verba! Learning
and Verba! Behavior" 1983, 22(2).
Slamecka Norman, Graf Peter, The generation effect: Delineation o( a phenomenon, ,,Journal ofExperimental
Psychology: Human Learning and Memory" 1978, 4(6).
Tulving Endel, Craik Fergus, The Oxford Handbook o(Memory, Oxford Univcrsity Press, 2005.
Van Bł erkom Dianna, Taking Charge of Your Learning: A Guide to College Success, Cengage Learning, 2007.
Włodarski Ziemowit, Psychologiczne prawidłowości uczenia się i nauczania, Wydawnictwa Szkolne i Peda
gogiczne, 1980.
Wall Stanley, Everyday Thinking: Memory, Reasoning, and fudgment in the Real World, Psychology Press, 2001.
1d
BIBLIOCRAFIA 295
METODA l{RÓLA BOl{SU
Brown P eter, Ro ediger III Henry, McDaniel Mark, Harvardzki poradnik slwtecznego uczenia się, PAX Insty
tut Wydawniczy, 2016.
C arpenter Shana, Muelle r Frank, The effects of interleaving versus blocking on foreign language prommcia-
tion learning, ,,Memory & Cognition" 2013, 41(5).
Carpenter Shana , Spacing and interleaving of study and practice, [w:] ,,Applying Sci enc e of Learning in
Education", 2014.
Goode Sinah, Magill Richard, Contextua/ interference effects in leamine three badminton serves, ,, Research
Quarterly for Exercise and Sport" 1986 57(4).
Hall Kellie, Domingues Derek, Cavazos Ric hard, Contextual Tnterference E(fects with Skilled Baseball Players
I, 2, ,,Perceptual and Motor Skills", 1994, 78(3).
Johnson Mathue, The Muhammad Ali Workout, http://www.dietsimeview.com/diet_column/OI/the-muham
mad-ali-worlwut/.
Kerr Robert, Booth Bernard, Specific and varied practice of motor skili, ,,Perc eptual and Motor Skilis" 1978, 46(2).
Korneli Nate, Bjork Robert, Learning concepts and categories: Is spacing the ''enemy of induction"?, ,,Psy
chological Science" 2008, 19(6).
Kurchak Sarah, Cassius X: When Muhammad Met Malcom, http://fightland.vicc.com/blog/cassius-x-when
-muhammad-met-malcolm.
Landin Dennis, Hebert Edw ard, Fairw eather Malcolm, The effects of variable practice on the performance
of a bashetball skill, ,,Researc h Quarterly for Exercise and Sport" 1993, 64(2).
Mayfield Kristin, Chase Phillip, The eflects of cumulative practice on mathematics problem solving, ,,Journal
of Applied Behavior Analysis" 2002, 35(2).
Nelson Cow an, The Development of Memory in Childhood, Psychology Press, 1998.
Nilsson Lars, Archer Trevor, Perspectives on learning and memory, Psychology Pr ess, 2014,
Pan Steven, The interleaving effect: Mixing it up boosts learning, ,,Scientifi c American", 20r5.
Ri chland Lindse y, Finle y Jason, Bjork Robert, Differentiating the contextual interference effect from the
spacing effect, 2004.
Rohrer Doug, D edrick Robert, Burgess Kaleena, The benefit of interleaved mathematics practice is not limited
to superficially similar liinds of problems, ,,Psychonomic Bulletin & Revi e w" 2014, 2r(5).
Rohrer Doug, Taylor K e ili, The effects of interleaved practice, ,,Applied Cognitive Psychology" 2010, 24(6).
Rohrer Doug, Taylor Kelli, The shuffling'of mathematics problems improves learning, ,,Inst ructional Science"
2007, 35(6).
Schmidt Richard, Bjork Robert, New conceptualizations of practice: Common princip/es in three paradigms
suggest new concepts for training, ,,Psychological Science" 1992, 3(4).
Silverm an Steve, How Did Muhamrm1d Ali Train?, http://www.livestrong.com/article/349133- how-did
-muh ammad-ali-lrain/.
Sternberg Robert, Handbooh of Human Tntelligence, CUP Archive, 1982.
Tauber Sarah et al., Self-regulated learning of a natura! category: Do people interleave or błock exemplars
during study?, ,,Psychonomic Bulletin & Review" 2013, 20(2).
Woodward Addison, Bjork Robert, Jong eward Rob ert, Recall and recognition as a function of primary rehe
arsal, ,,Journal of V erba [ Learning and Verba! B ehavior" 1973, 12(6).
Zulkiply Norehan, Burt Jennifer, The exemplar interleaving effect in inductive learning: Moderation by the
difliculty of category discriminations, ,,Memory & Cognition" 2013, 41(1).
296 BIBLIOCRAFIA
METODA WALENIA
Armbrusler Bonnie, Taking notes from lectures, [w:] ,,Handbook of college reading and study strategy rese
arch'', 2000.
Baddeley Alan, The episodic buffer. a new component of working memory 7, ,,Trends in Cognitive Sciences"
2000, 4(u).
Bauer Aaron, Koedinger Kenneth, Note-taking, selecting, and choice: designing interfaces that encourage
smal/er selections, Proceedings ofthe 8th ACM/TEEE-CS joint conference on Digital libraries, ACM, 2008.
Bjork Robert, Dunlosky John, Korneli Nate, Self-regulated learning: Belief.,, techniques, and illusions, ,,Annual
Review of Psychology" 2013, 64.
Dohay Mark et al., Note ta king, review, memory, and comprehenfion, ,,The American Journal ofPsychology"
ZOIi, 124(1).
Bretzing Burke, Kulhavy Raymond, Catering Linda, Notetaking by junior high students, ,,The Journal of
Educational Research" 1987, 80(6).
Dunkel Patricia, Davy Sheryl, The heuristic of lecture notetaking: Perceptions of American & international
students regarding the value & practice of notetaking, ,,English for Specific Purposes", 1989 8(1).
Einstein Gilles, Morris Joy, Smith Susan, Note-taking, individual differences, and memory for lecture infor
mation, ,,Journal ofEducational Psychology" 1985, 77(5).
Foulin Jean-Noel, Pauses et debits: /es indicateurs temporels de la production ecrite, ,,L'annee Psychologique"
1995, 95(3).
Friedman Michael,Notes on note-taking: Review of research and insights for students and instructors, Harvard
University, 2014-
Hartley James, Marshall Susan, On notes and note-taking, ,,Highcr Education Quarterly" 1974, 28(2).
Jacobs Kei!, A comparison of two note ta king methods in a secondary English classroom, Proceedings ofthe
4th Annual GRASP Symposium, 2008.
Kiewra Kenneth et al., A more equitable account of the note-ta king functions in learning from /ecture and
from text, ,,lnstructional Science" 1989, 18(3).
Kiewra Kenneth, Ben ton Stephen, Lewis Lance, Q_ualitative aspects of notetaking and their relationship with
information-processing abi/ity and academic achievement, ,,Journal oflnstructional Psychology'' 1987, 14(3).
Kiewra Kenneth, Benton Stephen, The relationship between information processing ability and notetaking,
,,Contemporary Educational Psychology'' 1988, 13(1).
Kiewra Kenneth, Fletcher Harold, The relationship between /evels of note-taking and achievement, ,,Human
Learning: Journal of Practical Research & Applications", 1984.
Kiewra Kenneth, Investigating notetaking and review: A depth of processing alternative, ,,Educational Psy
chologist" 1985, 20(1).
Kirby John, Woodhouse Rosamund, Hadwin Allyson, Individual differences in notetaking, summarization,
and learning from lectures, ,,Alberta Journal ofEducational Research" 1999, 45(1).
Markiund Emma, Olika sćitt att anteclma i kursen Engelska 6: Larares tolkning av och arbete med olika sćitt
att anteckna samt elevers vana av och instćillning till anteclmingsinstruktion, 2016.
Piolat Annie, La prise de notes [Note Taking], Presses Universitaires de France, 2001.
Piolat Annie, Olive Thierry, Kellogg Ronald, Cognitive effort during note taking, ,,Applied Cognitive Psy
chology" 2005, 19(3).
Risch Nancy, Kiewra Kenneth, Content and fom1 variations in note taking: Effects among junior high stu
dents, ,,The Journal ofEducational Research" 1990, 83(6).
Strub Tanya, An Investigation of the Impact of Note Taking on the Quality of Mock Jurors' Decisions, (praca
doktorska w University of Queensland), 2009.
BIBLIOCRAFIA 297
Van der Meer Jacques, Students' note-taking challenges in the twenty-first century: Considerations for teachers
and academic staff developers, ,,Teaching in Higher Education" 2012, 17(1).
Williams Robert, Egge rt Alan, Notetahing in college classes: Student patterns and instructional strategies,
,,The J ournal of General Education" 2002, 51(3).
Anschutz Lucy et al., Remembering mnemonics: A three-year follow-up on the effects of nmemonics training
in elderly adults, ,,Experimental Aging Research" 1987, 13(3).
Atkinson Richard, Raugh Michael, An application of the mnemonie _keyword met hod to the acquisition
o( u Ru;;iulł vornbulmy, ,,Jou rnal of Experimental Psychology: Huma� Learning and Memory" 1975, 1(2).
Bellezza Francis,Mnemonic devices: Classification, characteristics, and criteria, ,,Review ofEducatio nal Rese
arch" 1981, 51(2).
B ower Gordon,Analysis o( a mnemonie device: Modern psycholom1 uncovers the powerful components o( an
ancient system (or improving memory, ,,American Scientist" 1970, 58(5).
Bugelski Richar d, Images as mediators in one-trial paired-associate learning: II. Self-timing in successive
lists, ,,Journal ofExperimental Psychology'' 1968, 77(2).
C o rnoldi Cesare, De Beni Rossana, Memory for discourse: Loci mnemonics and the orał presentation effect,
,,Applied Cognitive Psychology'' 1991, 5(6).
Foer Joshua, Jak zostałem geniuszem pamięci. O sztuce i technice zapamiętywania, Wydawnictwo Media
Rodzina, 2013.
Fritz Catherine et al., Comparing and combining retrieval practice and the lleyword mnemonie for foreign
vocabulary learning, ,,Applied Cognitive Psychology'' 2007, 21(4).
Gross Al den et al., Do older adults use the method o( loci? Results from the ACTIVE study, ,, Experimcntal
Aging Research" 20!4, 40(2).
Kondo Yumiko et al., Changes in brain activation associated with use of a memory strategy: a (unctional
MRT study, ,,Neuroimage" 2005, 24(4).
Maguire Eleanor et al., Routes to remembering: the brains behind superior memory, ,,Nature Neuroscience
2003, 6(r).
McCabe Jennifer, Location, location, location! Demonstrating the mnemonie benefit of the method o( loci,
,,Teaching of Psychology'' 2015, 42(2).
McDaniel Mark, P re ssley Michael, Dunay Paul, Long-term retention of vocabulary after lie!Jword and context
learning, ,,Journal of Educational Psychology'' r987 79(r).
Nyberg Lars et al., Neural correlates of training-related memory improvement in adulthood and aging, ,, Pro
ceedings of the National Academy of Sciences" 2003, 100(2.3).
Qureshi Ayisha et al., The method of loci as a mnemonic device to facilitate learning in endocrinology leads
to imprvvement in student performance as measured by assessments, ,,Advances in Physiology Education"
20!4, 38(2).
Raugh Michael, Atkinson Richard, A mnemonie method (or the acquisition of a second-language vocabulary,
Stanford Univ. Inst. for Math. Studies in the Social Sciences, 1974.
Ro ediger lll Henry, The effectiveness of four mnemonics in ordering recall, ,,Journal ofExperimental Psy
chol ogy: Ilu man Learning and Memory" 1980, 6(5).
Valenzuela Michael et al., Memory training alters hippocampal neurochemistry in healthy elderly, ,,Neuro
report" 2003, 14(10).
Wang Alvin, Thomas Margaret, Efrects of he!JWOrd on long-term retention: Help or hindrance?, ,,Journal of
Educational Psychology'' 1995, 87(3).
298 BIBLIOCRAFIA
Wang Alvin, Thomas Margaret, Oucllcttc Judith, Keyword mnemonie and retention of second-lang11age
vocabulary words, ,,Journal of Educational Psychology" 1992, 84(4).
METODA IMMERSJI
Baker Colin, Fo1mdations of bilingual education and bilingualism, Multilingual Matters, 2006.
Brecht Richard,Predictors of Foreign Lang11age Gain during Study Abroad, NFLC Occasional Pa pers, 1993.
Bruner Jerome, Child's talli, Oxford Univcrsity Press, 1983-
Butzkamm Wolfgang, Caldwell John, The bilingual reform. I\ paradigm shift in foreign lcmguuge teaching,
Narr Francke Attempto Verlag, 2009.
Chodkiewicz Halina, Nauczanie jęz)Jha przez treść: założenia i rozivi5j honcepcji, ,,Lingwistyka Stosowana" 20H, 4-
Cleeremans Axel, Destrebecqz Arnaud, Boyer Maud,Jmplicit learning: News from the front, ,,Trends in
Cognitive Sciences" 2010, 2(10).
Cummins Jim, Biłing1ial and immersion programs, [w:] ,,Handbook of Second Language Teaching", 2009.
Damasio Antonio, Tajemnirn świadomości: Ciało i emocje wspóltworzq świadomość, Rebis,2000.
Daneman,Meredyth, Merikle Phillip, Worhing memory and language comprehension: A metu-wwlysis,
,,Psychonomic Bulletin & Review" 1996, 3(4).
Dede Chris, Immersive interfaces for engagement and learning, ,,Science" 2009, 323(5910).
DeKeyser Robert, Beyond explicit rule learning: Automatizing second lang11age morphosyntax, ,,Studies in
Second Language Acquisition" 1997, 19.
DeKeyser Robert, Learning second lang11age grammar rules, ,,Studies in Second Languagc Acquisition"
1995, 17(3).
Ellis Nick, lmplicit and explicit lmowledge abo ut language, [w:] ,,Encyclopedia of language and education",
Springer US, 2008.
Ellis Rod, Implicit and Explicit Knowledge in Second Language Learning, Testing and Teaching, Multilin
gual Matters, 2009.
Frensch Peter, Runger Dennis, lmplicit learning, ,,Currcnt Directions in Psychological Science" 2003, 12(1).
Han Zhao, d'Angelo Amy, Balancing between comprehension and acquisition: Proposing a dual approach,
[w:] ,,Second language reading research and instruction: Crossing the boundaries", 2010.
Tvady Rozalia, lmplicit learning and second language acquisition, ,,Periodicals of!mplicit Cognition" 2007, 1.
Jagodzińska Maria, Psychologia pamięci. Badania, teorie, zmtosowania, Helion, 2013.
Kania Magdalena, Wpływ wybranych czy11nil1ów na rozwój dwujęzyczności dzieci, ,,Dydaktyka i Metodyka"
2013,3.
Krashen Stephen, Principles and Practice in Second Language Acquisition, Pergamon Press, 1982.
Krashen Stephen, What does it tahe to acquire a language?, ,,ESL Magazine" 2000, 3(3).
Met Myriam, Learning language through content: Learning content through language, ,,Foreign Language
Annals" 1991, 24(4).
Michas Irene, Berry Dianne, lmplicit and explicit processes in n second-language learning task, ,,European
) ournal of Cognitive Psychology" 1994, 6(4).
Morgan-Short Kara et al., Explicit and implicit second language training differentia Iły affect the achievement
of native-lihe brain activation pattems, ,,Journal of Cognitive Neuroscience" 2012, 24(4).
Morgan-Short Kara et al., Second language processing shows increased native-lilw neural responses after
months of no exposure, ,,PLoS One" 2m2, 7(3).
Rawlings Alex, The pain of learning languages in immersion, http://rawlangs.com/2015/11/26/immersion
-pain/.
BIBLIOCRAFIA
h 299
Reber Arthur, Implicit Learning and Tacit Knowledge: An Essay on the Cognitive Unconscious, Oxford Uni
versity Press, 1996.
Reber Arthur, lmplicit learning of artificial gram mars, ,,Journal of Verba! Learning and Verba! Beha
vior" 1967, 6(6).
Rebuschat Patrick, Williams John, Tmplicit and explicit hnowledge in second language acquisition, ,,Applied
Psycholinguistics" 2012., 33(4)-
Rieder Angelika, Implicit and explicit learning in incidental vocabulmy acquisition, ,,Vienna English Wor
king Papers" 2003, 12.(2.).
Robinson Peter, Generalizability and automaticity of second language learning under implicit, incidental,
enhanced and instructed conditions, ,,Studies in Second Language Acquisition" 1997, 19.
Robinson Peter, Learning simple and complex second langt1age niles 1i11der implicit, incidPntnl, r11IP sPnrrh,
and instructed conditions, ,,Studies in Second Language Acquisition" 1996, 18(1).
Schmidt Richard, The role of consciousness in second language learning, ,,Applied Linguistics" 1990, n(2).
Swain Merrill, Lapkin Sharon, Interaction and second language learning: Two adolescent French immersion
students wo rhing together, ,,The Modern Language Journal" 1998, 82(3).
Szagun Gisela, Das Wimder des Spracherwerbs. So lernt ihr Kind sprechen, Bcltz, 2007.
Torrance Kelly, lmmersion Not Submersion, http://www.lexingtoninstitute.org/wp-content/uploads/2013/11/
immersion-not-submersion-converting-english.pdf.
Wilkinson Sharon, On the nature of immersion during study abroad: Some participant perspectives, ,,Fron
tiers: The Interdisciplinary Journal of Study Abroad" r998, 4(2).
Yule George, The Study of Language, Cambridge University Press, 20!0.
METODA NAUCZYCIELA
Aleven Vincent, Koedinger Kenneth, An effective metacognitive strategy: Learning by doing and explaining
with a computer-based Cognitive Tutor, ,,Cognitive Science" 2002, 2.6(2).
Atkinson, Robert, Renkl Alexander, Merrill Mary Margaret, Transitioning from studying examples to solving
problems: Effects of self-explanation prompts and fading worhed-out steps, ,,Journal of Educational Psycho
logy'' 2003, 95(4).
Bargh John, Schul Yaacov, On thecognitive benefits ofteaching,,,Journal of Educational Psychology''1980, 72(5).
Chi Michelene et al., Eliciting self-explanations improves understanding, ,,Cognitive Science" 1994, 18(3).
Chi Michelene et al., Self-explanations: How students study and use examples in learning to solve problems,
,,Cognitive Science" 1989, 13(2).
Chi Michelene, Self-explaining: The dual processesofgenerating inferenceand repairing mentalmodels, (w:]
,,Advances in instructional psychology: Educational design and cognitive science. Tom 5", 2000.
Cloward Robert, Studies in tutoring, ,,The Journal of Experimental Education" 1967, 36(1).
Durkin Kelley, The Self-Explanation Effect when Learning Mathematics: A Meta-Analysis, Society for Rese
arch on Educational Effectiveness, 2011.
Harris Robert, Learning Strategy 5: Self Explanation, http://www.virtualsaltcom/learns.html.
Palinscar Aannemarie Sullivan, Brown Ann, Reciprocal teaching of comprehension-fostering and compre
hension-monitoring activities, ,,Cognition and Instruction" 19841(2).
Perry Michelle, Church Breckinridge, Goldin-Meadow Susan, Transitional lmowledge in the acquisition of
concepts, ,,Cognitive Development" 1988, 3(4).
Ploetzner Rolf et al., Learning by explaining to oneself and to others, (w:] ,,Collaborative learning: Cognitive
and computational approaches", 1999.
Rittle-Johnson Bethany, Saylor Megan, Swygert Kathryn, Learning (rom explaining: Does it matter if mom
is listening?, ,,Journal ofExperimental Child Psychology" 2008, !00(3).
300 BIBLIOCRAFIA
Rittle-Johnson Bethany, Star Jon, Durkin Kclley, The importance of prior lmowledge when comparing exam
ples: Inffuences on conceptual and procedura I lmowledge of eqllation solving, .,Journal of Educational Psy
chology" 2009, 101(4).
Rittle-Johnson Bethany, Promoting transfer. Effects of self-explanation and direct in struction, ,,Child Deve
lopment" 2006, 77(1).
Siegler Robert, Microgenetic studies of self-explanation, [w:] ,,Microdevelopment: A process-oriented per
spective for studying development and learning", 2002.
Stigler James, Hiebert, James, The teaching gap: Best ideas from the world's teachers for improving education
in the classroom, Simon and Schuster, 2009.
Webb Noreen, Peer interaction and learning in small groups, ,,International Journal of Educational Rese-
�
arch" 1989, 13(1).
Wang Regina, Lawson Michael, Keeves John, The effects of self-explanation training on students' problem
solving in high-school mathematics, ,.Learning and lnstruction" 2002, 12(2).
Bjork Elizabeth, Bjork Robert, Making things hard on yollrself, but in a good way: Creating desirable diffi
culties to enhance learning, [w:] ,,Psychology and the Real World", 2011.
Bjork Robert, Bjork Elizabeth, A new theory of disllse and an old theory of'stimulus ffuctuation, lw:J „From
learning processes to cognitive processes: Essays in honor of William K. Estes. Tom 2", 1992.
Bjork Robert, Desirable Difficulties Perspective on Learning, https://bjorklab.psych.ucla.edu/wp-content/
uploads/sitcs/!3/2016/07/RBjorlcinpress.pdf.
Bjork Robert,Memory and metamemory considerations in the training of human beings, [w:] ,,Metacognition:
Knowing about knowing", 1994.
Bjork Robert, Retrieval as a memory modifier, [w:] ,,Information processing and cognition: The Loyola
Symposium", 1975.
Brown Peter, Roediger III Henry, McDaniel Mark, Harvardzki poradnik skutecznego uczenia się, PAX Insty
tut Wydawniczy, 2016.
Jaffe Adi, Desirable Difficulties in the Classroom, https://www.psychologytoday.com/blog/all-about-addic
tion/20no5/desirable-difficulties-in-the-classroom.
Landauer Thomas, Bjork Robert, Optimum rehearsal pattems and name learning, [w:] ,,Practical aspects
of memory", 1978.
Roediger Ili Henry, Karpicke Jeffrey, Test-enhanced learning: Taliing memory tests improves long-term
retention, ,,Psychological Science" 2006, 17(3).
Smith Steven, Glenberg Arthur, Bjork Robert, Environmental context and human memory, ,,Memory &
Cognition" 1978, 6(4).
Alladi Suvarna et al., Bilingllalism delays age at onset of dementia, independent of education and immigra
tion status, ,,N eurology" 2013, 81(22).
Bak Thomas et al., Does bilingualism inffuence cognitive aging?, ,,Annals ofNeurology" 2014, 75(6).
Bertelle Loretta, Dwlljęzyczność w świetle najnowszych badań naukowych, ,,Lingwistyka Stosowana/Applied
Linguistics/Angewandte Linguistik" 20u, 4.
Białystok Ellen, Craik Fergus, Luk Gigi, Bilingllalism: consequences for mind and brain, .,Trends in Cognitive
Sciences" 2012, 16(4).
d
BIBLIOCRAFIA 301
Ilialystok Ellen, Reshaping the mind: The benelits ofbilingualism, ,,Canadian Journal of Experimental Psy
chology/Revue canadienne de psychologie experimentale" 20II, 65(4).
Debarnot Ursula et al., Daytime naps improve motor imagery lec1rning, ,,Cognitive, Affective, & Behavioral
Ncuroscience'' 2on1 n(4).
Diekelmann Susannc, Wilhelm lnes, Born Jan, The whats and whens of sleep dependent memory consoli
dation, ,,Sleep Medicine Reviews" 2009, 13(5).
Ellenbogen Jeffrey et al., Human relational memory requires time and sleep, ,,Proceedings of the National
Academy of Sciences" 2007, 104(18).
Erlacher Daniel, Schredl Michael, Practicing a motor tc1sk in a lucid dream enhances subsequent performance:
A pilot study, ,,The Sport Psychologist" 2010, 24(2).
1-Iayashi Mitsuo, Masuda Akiko, Hori Tadao, The alerting effects of caffeine, bright light and face washing
after a short daytime nap, ,,Clinical Neurophysiology" 2003 n4(12).
Hayashi Mitsuo, Motoyoshi Naoko, Hari Tadao, Recupercitive power o( a short daylime nap with or without
stage 2 sleep, ,,Sleep" 2005, 28(7).
Karni Avi et al., Dependence on REM sleep o( overnight improvement of a percepwal shill, ,,Science" 1994,
:1.65(517:1.).
Korman Maria et al., Daytime sleep condenses the time course of motor memory consolidation, ,,Nature
Neuroscience" 2007, 10(9).
Lewis David, One MinuteStress Management, Random House, 20n.
Liverman Catharyn, Yaffe Kristine, Blazer Dan, Cognitive Aging: Progress in Understanding and Opportu
nities for Action, National Academies Press, 2015.
Maquet Pierre, Smith Carlyle, Stickgold Robert, Sleep and brain plasticity, Oxford Scholarship Online, 2003-
Martensson Johan et al., Growth o( lang11age-related brain areas after (oreign language learning, ,,Neuro
lmage" 2012, 63(1).
Mednick Sara et al., Comparing the benefits of caffeine, naps and plc1cebo on verba/, motor and perceptllal
memory, ,,Behavioural Brain Research" 2008 193(1).
Moss Robert, The secret history ofdreaminy, New World Library, 2008.
Nishida Masaki, Walker Matthew, Daytime naps, motor memory consolidation and regionally specific sleep
spi11dles, ,,PloS One" 2007, 2(4).
Rcyncr Luisc, Home James, Suppression o( sleepiness in drivers: combi11atio11 of caffeine with a short nap,
,,Psychophysiology" 1997 34(6).
Ribeiro Joaquim, Sebastiao Ana, Caffeine and adenosine, ,,Journal of Alzheimer's Disease" 2010, 2o(S1).
Salleh Mohd Raza li, Li(e event, stress and iilness, ,,The Malaysian Journal of Medical Sciences" 2008, 15(4).
Sculli n Michael, McDaniel Mark, Remembering to execllte a goal: sleep on it!, ,,Psychological Science" 2010, 21(7).
Segerstrom Suzanne, Miller Gregory, Psychological stress and the human immllne system: a meta-analytic
st lidy 0(30 years o( inquiry, ,,Psychological Bulletin" '.l.004, 130(4).
f
Stickgold Robert, Ellcnhogcn Jef rey, Q_uiet! Sleeping brain at wor/1, ,,Scientific American Mind" 2008, 19(4).
Stickgold Robert, Walker Matthew, The Neuroscience o(Sleep, Academic Press, 2010.
Stickgold, Robert, James LaTanya, Hobson J. Allan, Visual discrimination learning requires sleep after tra
ining, ,,Nature Neuroscience" 2000, 3(12).
Tietzel Amber, Lack Leon, The short-term benefits of brief and long naps foliowiny nocturnal sleep restric
tion, ,,Sleep" 200J, 24(3).
Wagner Ullrich et al., Sleep inspires insight, ,,Nature" 2004, 427(6972).
Walker Matthew et al., Practice with sleep nrnlies perfect: sleep-dependent motor skill learning, ,,Neuron"
2002 35(1).
Walker Matthew et al., Sleep und the time course of motor s/iill learning, ,,Learning & Memory" 2003, 10(4).
Walker Matthew, Sleep-dependent memory processing, ,,Harvard Review of Psychiatry" 2008, 16(5).
302 BIBLIOCRAFIA
nawet nie wiesz, jak jestem szczęśliwy, że trzymasz_ w rękach „Włam
się do mózgu". Przez bardzo długi czas, niczym średniowieczny mnich,
rzetelnie pracowałem nad tym, aby każdy z nas - niezależnie od
talentu oraz wrodzonych predyspozycji - mógł uczyć się, czego tylko
zapragnie, w taki sposób, by przyswojona wiedza i umiejętności zostały
z nim na dłużej. Studiowałem naukowe książki i artykuły (uwierz mi:
w niczym nie przypomina to lektury wciągającego kryminału), konsulto-
wałem swoje spostrzeżenia z wybitnymi ekspertami i wszystko przete- ,.
stawałem na sobie. Po co?
Zwyczajnie bylem przerażony tym, jak stworzyła, gdy chodziła do szkoły To dla
mało pamiątamy ze szkoły. Czy Ciebie to mnie prawdziwy zaszczyt, że Twój wybór
nie szokuje? Wygląda na to, że w szkole padł na skromne „Włam sią do mózgu''.
mało kto został nauczony... jak ma napisane przez nieskromnego autora.
się uczyć. Z tego powodu wielu z nas
postrzega uczenie się równie pozytyw Dziękuję Ci także w imieniu dziecka,
nie jak epidemię gruźlicy. Na szczęście które dzięki Tobie jest dziś najedzone
okazało się. że za sprawą nowoczesnych l<ażdy sprzedany egzemplarz ksi ą żki
i przebadanych naukowo metod można to bowiem posiłek ufundowany
lepiej zapamiętywać, a przy okazji oszczę w ramach programu Pajacyk. Ta akcja to
dzać czas i energię Tym bardziej cieszę nie tylko klikanie w brzuszek wirtualnego
się. że wkrótce się o tym przekonasz ! Pajacyka. ale też prawdziwa pomoc, którą
wpłatami musimy nieść każdego dnia.
Niestety, dość późno dowiedziałem się,
że najczęściej używane przez młodych Nie przedłużam. bo przed Tobą sporo
i dorosłych uczniów sposoby przyswajania czytania. tvlam nadzieję. że będzie to przy
jakiejkolwiek wiedzy mają podobną wydaj jemny czas, który realnie odmieni to, w Jaki
ność jak burzenie muru własnym czołem. sposób się uczysz. Jeśli masz ochotę,
Niby coś tam się uderza, ale zostaje po śmiało pokazuj w mediach społecz
tym raczej tylko ból głowy i zniechęce nościowych, jak czytasz i się uczysz,
nie. Szczęśliwie nigdy nie jest za późno dodając hasztag #wlamsiedomozgu.
na zmianę nawyków. lecz musimy wziąć Dzięki temu będę mógł trafić na Twój
sprawy w swoje ręce. Zresztą doskonale wpis i śledzić. jak Ci idzie. Niskie ukłony
o tym wiesz, skoro masz przed sobą i powodzenia !
tę książl<ę. I właśnie za to chciałbym Ci
podziękować. Za Twoją chęć do zmiany Pozdrawiam,
starych nawyków, które większość z nas Radek J<otarski