You are on page 1of 237

KONFLIKT

PRZEMOC
WOJNA
PRZEMOC·KONFLIKT·WOJNA
PRZEMOC · KONFLIKT · WOJNA
Recenzent / Reviewer
Dr hab. Andrzej Rozwałka

Redaktorzy / Editors
Maciej Dębiec, Sylwia Jędrzejewska

Redaktor prowadzący / Editor-in-chief


Joanna Berdowska

Tłumaczenie na język angielski / Translation into English


Beata Kizowska-Lepiejza

Korekta języka angielskiego / English proofreading


Piotr Wroniecki

Opracowanie graficzne i redakcja techniczna / Graphic design and technical editing


Piotr Wisłocki (ZIMOWIT)

© Copyright by Fundacja Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego


© Copyright by Zimowit

ISBN 978-83-65627-34-6

Rzeszów 2018

Dofinansowano z budżetu Województwa Podkarpackiego


Co-financed from the budget of the Podkarpackie Voivodeship
Od Redakcji
Oddajemy do rąk Czytelników trzeci tom serii pt. Wędrówki po Archeologicz-
nych Śladach Najstarszych Epok i Kultur Województwa Podkarpackiego. Poprzednie,
które ukazały się w latach 2016 i 2017, dotyczyły odpowiednio zwyczajów pogrze-
bowych oraz życia codziennego dawnych mieszkańców naszego regionu. Tym razem,
w tomie Przemoc. Konflikt. Wojna, poruszamy różnorakie przejawy zjawisk sygnali-
zowanych w tytule, które mogą być „odczytywane” ze źródeł archeologicznych, hi-
storycznych i antropologicznych. Autorzy poszczególnych rozdziałów odwołują się
przede wszystkim do odkryć dokonanych na terenie województwa podkarpackiego,
ale w wielu przypadkach poszerzają naszą wiedzę o przykłady z innych części Pol-
ski i świata. Tematyka książki obejmuje czasy od najdawniejszych dziejów ludzkości,
przypadających na starszą epokę kamienia, po okres II wojny światowej i wczesne
lata powojenne. Z uwagi na chęć zainteresowania szerokiego grona odbiorców pra-
dziejami i historią południowo-wschodniej Polski w publikacji zamieszczono stresz-
czenia rozdziałów i opisy ilustracji w języku angielskim.
Redakcja pragnie podziękować Dyrekcji Muzeum Okręgowego w Rzeszowie,
Dyrekcji Muzeum Historycznego w Sanoku, Dyrekcji Muzeum Narodowego Ziemi
Przemyskiej w Przemyślu, Dyrekcji Muzeum Kresów w Lubaczowie oraz Dyrekcji
Muzeum Regionalnego w Stalowej Woli za udostępnienie fotografii zabytków, sta-
nowiących część ilustracji do poszczególnych tekstów. Wyrażamy wdzięczność Au-
torom – pracownikom i doktorantom Instytutu Archeologii Uniwersytetu Rzeszow-
skiego oraz pracownikom Muzeum Historycznego w Sanoku, Muzeum Budownictwa
Ludowego w Sanoku, Prywatnego Muzeum Podkarpackich Pól Bitewnych w Krośnie
i Fundacji Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego. Album Przemoc. Konflikt. Woj-
na powstał dzięki wsparciu finansowemu Marszałka Województwa Podkarpackiego
w ramach programu „Mecenat Kultury”.

5
From Editors
With this publication, we present the third volume of the series titled Wander-
ing around Archaeological Traces of Ancient Periods and Cultures of the Podkarpackie
Voivodeship. The previous ones, which were published in 2016 and 2017, concerned
respectively the funeral rites and everyday life of the former inhabitants of our re-
gion. This time, in the volume of Violence. Conflict. War, we are discussing various
manifestations of phenomena signaled in the title, which can be „read” from archae-
ological, historical and anthropological sources. The authors of particular chapters
refer mainly to discoveries made in the Podkarpackie Voivodeship, but in many cas-
es they broaden our knowledge about examples from other parts of Poland and the
world. The subject of this book covers periods from the earliest history of mankind,
falling into the Paleolithic, to the Second World War and early post-war years. Due
to the need to widespread the topic about the prehistory and history of south-east-
ern Poland among the readers, the publication includes summaries of chapters and
descriptions of illustrations in English.
The editors would like to thank the Directorate of Regional Museum in Rzeszów,
the Directorate of the Historical Museum in Sanok the Directorate of the National
Museum of Przemyśl, the Directorate of Museum of the Eastern Borderlands [Kresy]
in Lubaczów and the Directorate of Regional Museum in Stalowa Wola for providing
photographs of artefacts that are part of figures for individual texts. We would like
to express our gratitude to the authors – employees and doctoral students of the In-
stitute of Archaeology of the University of Rzeszów and employees of the Historical
Museum in Sanok, the Folk Architecture Museum in Sanok, the Private Museum of
Podkarpacie Battlefields in Krosno and the Foundation for the Archaeological Centre
in Rzeszów. The album Violence. Conflict. War was created due to the financial sup-
port of the Marshal of the Podkarpackie Voivodeship as part of the program „Mecenat
Kultury” („Patronage of Culture”).

– symbol obiektów przedstawionych w rzeczywistej wielkości


– symbol of artefacts in real size
Zestawienie chronologiczne dla terenu
południowo-wschodniej Polski
Archaeological Chronology of South-Eastern Poland

PALEOLIT (starsza epoka kamienia) – do X tys. p.n.e.


– kultura mustierska (250000–50000 p.n.e.)
– kultura oryniacka (35000–27000 p.n.e.)
– kultura grawecka (32000–16000 p.n.e.)
– kultura magdaleńska (16000–11000 p.n.e.)
– kultura federmesser (12000–10800 p.n.e.)
– kultura świderska (10500–9500 p.n.e.)

MEZOLIT (środkowa epoka kamienia) – X – ok. poł. VI tys. p.n.e.


NEOLIT (młodsza epoka kamienia) – ok. poł. VI tys. – 2. poł. III tys. p.n.e.
– kultura ceramiki wstęgowej rytej (5500–4800 p.n.e.)
– kultura malicka (4800–3600 p.n.e.)
– kultura pucharów lejkowatych (4200–3000 p.n.e.)
– kultura ceramiki sznurowej (3000–2300 p.n.e.)

EPOKA BRĄZU – 2. poł. III tys. – IX/VIII w. p.n.e.


– kultura mierzanowicka (2300–1600 p.n.e.)
– kultura trzciniecka (1700–1200 p.n.e.)
– kultura otomańska (1650–1350 p.n.e.)
– kultura pilińska (1500–1100 p.n.e.)
– tarnobrzeska kultura łużycka (1300–800 p.n.e.)

WCZESNA EPOKA ŻELAZA (okres halsztacki) – IX/VIII–VI/V w. p.n.e.


– tarnobrzeska kultura łużycka (800–400/300 p.n.e.)
– kultura pomorska (600–po 300 p.n.e.)

OKRES LATEŃSKI I OKRES WPŁYWÓW RZYMSKICH – IV w. p.n.e. – V w. n.e.


– kultura lateńska (IV w. p.n.e. – I w. p.n.e.)
– kultura przeworska (II w. p.n.e. – V w. n.e.)

WCZESNE ŚREDNIOWIECZE – V/VI – poł. XIII w.


– okres wczesnosłowiański (V/VI–VII w.)
– okres plemienny (VIII – 2. poł. X w.)
– okres wczesnopiastowski (2. poł. X – poł. XIII w.)

PÓŹNE ŚREDNIOWIECZE – poł. XIII–XV w.


OKRES NOWOŻYTNY – XVI–XVIII/XIX w.
Sławomir Kadrow

Przemoc
Konflikt
Wojna
Violence
Conflict
War
Wczesnoneolityczna siekiera ka-
mienna w kształcie kopyta szewskie-
go, Rzeszów-Zwięczyca (fot. Maciej
Dębiec)
Early neolithic stone axe in the sha-
pe of shoe last, Linear Pottery cultu-
re, Rzeszów-Zwięczyca (photo: Maciej
Dębiec)

W połowie XX w., ale też później, archeolodzy zwykli sądzić, że wojna


i związana z nią przemoc pojawiła się dopiero wraz z powstaniem najstarszych
państw. Jednakże w czasie dwóch ostatnich dekad część badaczy skłonna była
przesuwać początki zorganizowanej przemocy aż do paleolitu.
Zwykle wyróżnia się wiele rodzajów przemocy. Począwszy od form bar-
dziej sformalizowanych i angażujących największe rzesze uczestników wymieć
można: wojny, rewolucje, rebelie, masakry, rytualne ofiary, kanibalizm, represje,
egzekucje, sporty walki, polowania, przemoc domową i przemoc symboliczną.
Ocena wagi wymienionych przejawów przemocy w różnych epokach i okre-
← Wczesnoneolitycze siekiery sach pradziejów zależy od przyjęcia takiej lub innej koncepcji „natury” ludzkiej.
kamienne oraz środkowo-
neolityczny topór kamienny,
Angielski filozof Thomas Hobbes (1588–1679) sformułował tezę o wojowniczej
kultura ceramiki wstęgowej naturze rodzaju ludzkiego, w której dowodzi on, że człowiek wyszedł z hipote-
rytej, kultura malicka, kul-
tura pucharów lejkowatych,
tycznego stanu natury, czyli stanu wojny każdego z każdym (łac. bellum omnium
Rzeszów (fot. Maciej Dębiec) contra omnes), szukając gwarancji swojego bezpieczeństwa. Zwolennicy tego
Early Neolithic stone axes poglądu postrzegają wojnę, konflikt i przemoc jako główny motyw rozwoju
and Middle Neolithic stone
battle axe, Linear Pottery w historii. Podobną ideę głosił francuski antropolog Marcel Mauss (1872–1950),
culture, Malice culture, Fun-
nel Beaker culture, Rzeszów
który widział w dezorganizacji i konflikcie „naturalny”, „pierwotny” i „swoisty”
(photo: Maciej Dębiec) stan życia społecznego człowieka. Jednakże inny myśliciel z Francji, Jean-Jacques

9
Rousseau (1712–1778), nie uważał by ludzie byli tak skłonni do walki i agresji,
jak twierdził Hobbes. Przeciwnie, Rousseau sądził, że ludzie wchodzili w stan
wojny tylko pod przymusem.
Między tymi dwiema skrajnościami rozciąga się szeroka przestrzeń dla na-
mysłu na temat wojny i przemocy wśród społeczności pradziejowych. W tej sytu-
acji głównym problemem badawczym prahistoryka jest znalezienie odpowiednich
metod identyfikacji określonych, konkretnych przypadków przemocy odzwier-
ciedlonych w kulturze materialnej. Niewielkie wątpliwości – jako dowody prze-
mocy – budzą pola bitewne, fortyfikacje, ikonografia, ślady masakr, specyficzne
rodzaje grobów zbiorowych lub rytuałów, uzbrojenie i ślady ran na szkieletach
ludzkich. Jednakże wcale nie jest łatwo wykryć niektóre z nich przy pomocy
metod archeologicznych – paradoksalnie chodzi tu głównie o pola bitewne.
Źródła antropologiczne i historyczne przekonują nas, że władza, dominacja
i przymus, które są obecne na prawie każdym etapie rozwoju ludzkości, były
systemowo związane z przemocą i wojną. Wśród wielu możliwych sposobów
interpretacji pozostałości kultury materialnej, zmierzających do wykrycia kon-
fliktu i wojny, wyróżnia się swą efektywnością poznawczą teoria analizy kultu-
rowej, której twórcą jest żyjący obecnie amerykański socjolog Robert Wuthnow.
Umożliwia ona wykrywanie konfliktów i sytuacji kryzysowych, którym zwy-
kle towarzyszy przemoc, a których efektem są zmiany społeczne i kulturowe.
W dynamicznym modelu struktury społeczno-kulturowej, zapropono-
wanym przez Wuthnowa, centralne miejsce zajmuje pojęcie porządku moral-
nego, czyli zespołu norm, którymi kierują się w życiu codziennym ludzie nale-
żący do jednej kultury. Porządek moralny reguluje funkcjonowanie rytuałów,
ideologii, symboli i instytucji społecznych. Są one głównymi składnikami życia
społeczno-kulturowego każdej społeczności w pradziejach i każdego społeczeń-
stwa obecnie. Archeolog ma możliwość badania tej sfery życia ludzi w pradzie-
jach, ponieważ funkcjonowanie rytuałów i symboli jest bezpośrednio dostępne
obserwacji archeologa. Przyjmują one bowiem w znacznej mierze postać mate-
rialną i jako takie mają szansę przetrwać do naszych czasów. Skutki działania
ideologii (ale nie ich treści) i instytucji dostępne są poznaniu archeologiczne-
mu tylko pośrednio, ze względu na ich nierozerwalny związek z funkcjonowa-
niem rytuałów i symboli.
Różnorodność i intensyfikacja praktyk rytualnych jest wskaźnikiem wzra-
stającej niepewności we wspólnocie i kumulowania się sytuacji konfliktowej. Ry-
tuały oraz ceremonie, dostępne obserwacji archeologicznej, odprawiane są w celu

10
zmniejszenia poczucia niepewności i odbudowania stabilności w funkcjonowa-
niu każdej społeczności. Nasilenie ich praktykowania może być archeologicznie
uchwytnym objawem kryzysu społeczno-kulturowego, któremu zwykle towa-
rzyszą różne formy przemocy. Konflikty zbrojne wybuchają szczególnie wtedy,
gdy w sytuacji narastającego niepokoju podejmowane praktyki rytualne i cere-
monie nie są w stanie im zapobiec.
Wybuch konfliktu jest zatem skutkiem niepewności we wspólnocie i za-
kłóceń porządku moralnego, czyli dysfunkcji systemu społecznego. Źródłami
takiej dysfunkcji mogą być zewnętrzna presja militarna lub agresja, czasami też
przenikanie ludności z innych obszarów, obcych kulturowo. Jednakże należy
stwierdzić, że są to warunki brzegowe, niewystarczające dla wybuchu konflik-
tu (przemocy, rebelii, rewolucji itd.). Warunkiem koniecznym w takiej sytuacji
jest natomiast pojawienie się i działalność charyzmatycznego przywódcy, zdol-
nego do czytelnego sformułowania ideologii grupy, zmierzającej do wprowa-
dzenia nowego porządku moralnego (systemu norm) za pomocą istniejących
lub nowo powołanych instytucji życia społecznego.
Główne źródła konfliktów społecznych leżą zwykle wewnątrz społeczno-
ści. Innymi słowy konflikty są powodowane pojawiającymi się i narastającymi
różnicami między praktyką i teorią życia społecznego, tj. między systemem ak-
ceptowanych i obowiązujących norm, a ich przestrzeganiem w codziennym życiu.
Jednym z najlepiej udokumentowanych przykładów głębokiego konflik-
tu społecznego w odległych pradziejach na ziemiach polskich, którego rezul-
tatem było stosowanie przemocy i wybuch krwawej wojny, było zniszczenie
dwóch centralnych osiedli w Brześciu Kujawskim i w Osłonkach na Kujawach
około 4300 r. p.n.e. W wyniku podjęcia jednej lub kilku wzajemnie zsynchro-
nizowanych akcji militarnych dokonano napadu na pozbawione w tym czasie
fortyfikacji osiedla. Spalono prawie wszystkie domy. Moment napadu nie był
przypadkowy. Dokonano go, gdy w miejscach zamieszkania pozostawały tylko
kobiety i dzieci. Zdolni do obrony mężczyźni zostali wywiedzeni w pole. Praw-
dopodobnie szukali w tym czasie wroga poza terenem omawianych osiedli.
Ataku dokonano po żniwach, pod koniec lata lub wczesną jesienią. Przekonu-
ją o tym analizy spalonych szczątków zbóż przechowywanych w spichrzach.
W jednym z grobów znajdujących się na obszarze osiedla w Osłonkach
odkryto szkielety kobiety i dwójki zabitych dzieci. Czaszki kobiety i starsze-
go dziecka noszą śmiertelne rany zadane uderzeniem rogowego topora. Wiele
innych odkryć potwierdza dokonanie zbrojnego ataku, który był prawdopo-

11
dobnie przeprowadzony przez ludność tej samej brzesko-kujawskiej kultury
w początkach epoki miedzi. Nie znaleziono bowiem żadnych śladów przyby-
cia obcej ludności.
Chociaż opisany atak był krwawy i demolujący zabudowę obu osiedli,
zostały one odbudowane i ponownie zasiedlone. Liczba ludności była jednak
w tym czasie wyraźnie mniejsza. Rozpoczęto też budowę silnych fortyfikacji,
składających się z głębokich rowów i drewnianych palisad. Mieszkańcy nie wró-
cili jednak do większości małych satelickich przysiółków, które znajdowały się
w okolicach osiedli centralnych w Brześciu Kujawskim i w Osłonkach.
Najpoważniejszym wynikiem opisanej wojny były głębokie zmiany spo-
łeczne i kulturowe. W miejsce zróżnicowanych wewnętrznie społeczności kultury
brzesko-kujawskiej, z wyraźnie wyodrębnioną, elitarną warstwą wojowników
i ich uprzywilejowanych rodzin, pojawiły się małe, egalitarne grupy ludności
o prostej strukturze społecznej. Były one zalążkiem zupełnie nowej kultury
amfor kulistych.
W rekonstrukcji zbrojnego konfliktu na terenie Kujaw w 2. poł. V tys.
p.n.e. – przeprowadzonej przez archeologa Ryszarda Grygiela i jego współpra-
cowników – wyróżnić można ważne etapy tego wydarzenia oraz poprzedzają-
cych go zjawisk społecznych.
W okresie przed konfliktem obserwujemy rozkwit produkcji przedmio-
tów (głównie ozdób) z miedzi oraz z kości i rogu. Miały one charakter presti-
żowy i były używane do podkreślenia wyższego statusu społecznego członków
elit. Miedź sprowadzano z odległych Alp Wschodnich. Dużym popytem cieszyły
się też krzemienie wydobywane w Małopolsce i na Wołyniu. Znad Zatoki Gdań-
skiej przynoszono bursztyn. Skomplikowany organizacyjnie import surowców
z odległych obszarów pośrednio wskazuje na wysokie koszty utrzymywania
i stabilizacji głębokich podziałów społecznych, których przejawem były elity
zamieszkujące osiedla centralne i pospólstwo bytujące w przysiółkach. Opisa-
nym zjawiskom towarzyszył szybki wzrost liczby ludności, co jest dowodem
na efektywność metod gospodarowania, a szczególnie produkcji żywności. Uzy-
skiwane nadwyżki produkcyjne umożliwiały kosztowny import surowców oraz
wyżywienie zwiększającej się populacji. Jednocześnie jednak narastała niepew-
ność i sytuacja konfliktowa.
W kolejnym etapie wybuchła wojna, nastąpiło zniszczenie osiedli central-
nych oraz dokonał się rozkład złożonych struktur społecznych, gwarantujących
kultywowanie dotychczasowych obyczajów i kultury. Ustało zapotrzebowanie

12
na prestiżową symbolikę, generującą import miedzi i bursztynu oraz produk-
cję metalowych i kościanych ozdób, podkreślających wyższą pozycję społecz-
ną ich użytkowników. W to miejsce pojawiły się nowe obrzędy pogrzebowe
nad zmarłymi ludźmi oraz zwyczaj składania do grobów bydła. Uproszczono
struktury społeczne, zmieniono rytuały i symbolikę. Nastąpiła głęboka trans-
formacja reguł codziennego życia. Powstała nowa kultura, którą archeolodzy
nazywają kulturą amfor kulistych.
Złożona i powtarzalna sekwencja opisanych wyżej zdarzeń i zjawisk, z to-
warzyszącymi im konfliktami i przemocą, zaobserwowana została na kilku in-
nych dobrze przebadanych stanowiskach archeologicznych w Polsce i poza jej
granicami. Nie wszędzie ślady wojny i przemocy zachowały się tak dobrze jak
na Kujawach. W początkach neolitu, na przełomie VI i V tys. p.n.e., na terenie
obecnego miasta Rzeszowa zaobserwowano podobny łańcuch przemian spo-
łeczno-kulturowych jak na Kujawach.
W miejscach usytuowanych w obrębie dzisiejszego Staromieścia, na osiedlu
Piastów, w Zwięczycy oraz w kilku innych rejonach Rzeszowa i jego najbliższych
okolic archeolodzy odkrywają od wielu lat kolejne osiedla ludności kultury cera-
miki wstęgowej rytej i następującej po niej kultury malickiej. Pod koniec VI tys.
p.n.e. obserwuje się tam napływ importowanej z południa zza Karpat bogato
zdobionej ceramiki, głównie z obszaru kultury bukowogórskiej oraz czarnego
szkła wulkanicznego, zwanego obsydianem, służącego do wyrobu drobnych
narzędzi tnących lub skrobiących. Jednocześnie komplikuje się i wzbogaca or-
namentyka naczyń ceramicznych produkowanych na miejscu. Obok siebie roz-
wijały się więc dwa lokalne style zdobnicze: starszy nutowy i młodszy żelie-
zowski oraz zakarpacki styl bukowogórski. Intensyfikacja rozwoju ornamentyki
ceramiki w co najmniej trzech stylach – w myśl teorii analizy kulturowej Wu-
thnowa – jest świadectwem ożywionych, współzawodniczących ze sobą prak-
tyk rytualnych i – pośrednio – początkowo pokojowej rywalizacji różnych grup
społecznych (rodów lub grup rozszerzonych rodzin), które za pomocą wspo-
mnianych stylistyk manifestowały odrębność swych interesów. Upowszechnił
się zwyczaj nawiązywania kontaktów z odległymi nawet i odmiennymi kultu-
rowo społecznościami. Lokalni mężczyźni brali za żony kobiety z pogranicza
obecnych Węgier, Słowacji i Zakarpackiej Ukrainy. Zjawiskom tym towarzyszył
gwałtowny przyrost liczby ludności żyjącej na obszarze dzisiejszego Rzeszowa.
Miejsce zwartych osiedli zamieszkiwanych przez wiele pokoleń zajęły rozległe
strefy osadnicze, w których ludność bytowała stosunkowo krótko.

13
Wszystko to odzwierciedla narastanie niepewności i dojrzewanie sytuacji
kryzysowej, mogącej zrodzić konflikt. Na omawianych osiedlach z wczesnego
neolitu w Rzeszowie nie prowadzono nigdy tak systematycznych i szerokoprze-
strzennych badań wykopaliskowych jak na Kujawach. Być może z tego wła-
śnie powodu nie zdołano zaobserwować tu śladów tak drastycznego konfliktu
jak w Osłonkach i w Brześciu Kujawskim. Prawdopodobnie miał on tutaj jed-
nak łagodniejszy przebieg. Niemniej efektem narastającej sytuacji kryzysowej
i konfliktu była również obserwowana nad Wisłokiem transformacja kulturo-
wa, która nastąpiła bardzo szybko (w skali archeologicznej). Kultura ceramiki
wstęgowej rytej ustąpiła miejsce kulturze malickiej. Cała sfera kultury symbo-
licznej uległa zmianie. Skokowo przeobraziło się zdobnictwo naczyń ceramicz-
nych i ich kształty, podczas gdy technologia ich wyrobu podlegała stopniowym
tylko, ewolucyjnym przemianom. Transformacji uległa wielkość osiedli i kon-
strukcje zamieszkiwanych domostw. Zasiedlano jednak nadal te same miejsca.
Wiele przemawia za kontynuacją tych samych zajęć gospodarczych.
Archeolog na tropie konfliktu, przemocy i wojny nie może poprzestawać
tylko na śladach wywołujących oczywiste skojarzenia. Przykład społeczności
wczesnoneolitycznych z obszaru współczesnego Rzeszowa pokazuje, że prze-
moc i wojna mogą skrywać się za przebiegającymi w różnym tempie sekwen-

Summary
cjami zmian czynności rytualnych, procesów gospodarczych i osadniczych.

Summary
Archaeologists believe that war and related violence appeared only with
the rise of statehood. However, recently some researchers have been willing to
move the beginnings of organized violence to the Palaeolithic period.
There are many types of violence: wars, revolutions, rebellions, massa-
cres, ritual sacrifices, cannibalism, repression, executions, martial arts, hun-
ting, domestic violence and symbolic violence.
The main research problem of a prehistoric researcher is finding appro-
priate methods to identify specific, individual cases of violence reflected in ma-

14
terial culture. Slight doubts (as evidence of violence) arise over battlegrounds,
fortifications, iconography, traces of massacres, unique types of collective graves
or rituals, weapons and traces of wounds on human skeletons. However, it is
not easy at all to detect some of them by means of archaeological methods.
Considering many possible ways of interpreting the remains of mate-
rial culture, aimed at the detection of conflict and war, it is easy to distinguish
the theory of cultural analysis, whose creator was Robert Wuthnow, due to its
cognitive effectiveness.
One of the best recorded examples of deep social conflict in remote pre-
history in Polish areas, which resulted in the use of violence and the outbreak of
a bloody war, was the destruction of two central settlements in Brześć Kujawski
and in Osłonki in Kujawy region around 4300 BC. As a result of undertaking
one or several mutually synchronized military actions, an assault was made on
the settlements deprived of fortifications that time. Almost all dwellings were
burnt. In one of the graves located in the settlement in Osłonki, the skeletons of
a woman and two killed children were discovered. The skulls of a woman and
an older child carry fatal wounds caused by the blow of a horn axe.
The most serious result of the war described here was deep social and
cultural changes. A complex and repeatable sequence of events and phenom-
ena, with conflicts and violence accompanying them, was observed on several
other well-researched archaeological sites in Poland and abroad. Not all traces
of war and violence have survived as well as in Kujawy. In the early Neolithic
period, at the turn of the 6th and 5th millennia, within the area of the present
city of Rzeszów, a similar chain of socio-cultural changes was observed, simi-
larly to Kujawy region.
There were no signs of such drastic conflict as in the Osłonki and Brześć
Kujawski areas. Nevertheless, the effect of the growing crisis and conflict was
also the cultural transformation observed over the Wisłok river. The Linear
Pottery culture gave way to the Malice culture. The entire sphere of symbolic
culture was changed completely. The ornamentation of pottery vessels and
their shapes changed dramatically, whereas the technology of their production
was subject to gradual, only evolutionary transformations. Moreover, the size
of settlements and structures of inhabited houses were transformed. However,
the same places were still occupied, as well as much evidence speaks in favour
of the continuation of the same economic activities.

15
Dariusz Bobak
Marta Połtowicz-Bobak

PALEOLIT
I MEZOLIT
The Palaeolithic
and the Mesolithic

16
Harpun kościany – kopia, Rzeszów
(źródło: zbiory Muzeum Okręgowe-
go w Rzeszowie)
Bone harpoon – a copy, Rzeszów
(source: collections of the Regional
Museum in Rzeszów)

Wśród jego [Homo sapiens sapiens] przodków […] był


[…] gatunek homo neanderthalensis. Warto się nim za-
interesować. Podobny do człowieka współczesnego […].
Zbieracz grzybów, skłonny do medytacji, rozmiłowany
w sztukach, łagodny, flegmatyczny […]. Niestety nie ma go
już wśród żywych […] został wygubiony do szczętu, starty
z powierzchni Ziemi przez […] homo sapiens.
(Stanisław Lem, Dzienniki Gwiazdowe, Podróż ósma)

Działania wojenne, konflikty i akty przemocy między społecznościami,


narodami i państwami są obecne w historii świata tak intensywnie, że wy-
daje się, iż towarzyszą nam one od początku dziejów. Przekazy historyczne
pozwalają zwykle na rozpoznanie ich przyczyn i przebiegu. W miarę cofa-
nia się ku początkom historii ludzkości nasze dane są jednak coraz bardziej
skąpe i niejednoznaczne. Dostępne ślady często nie tylko nie pozwalają nam
na określenie bliższych szczegółów dotyczących możliwej wojny, ale nawet
na stwierdzenie, czy powstały one w efekcie intencjonalnej przemocy, czy

17
też są wynikiem przypadkowych uszkodzeń ciała na skutek np. nieszczę-
śliwych wypadków w trakcie polowań. W przypadku czasów odnoszących
się do starszej i środkowej epoki kamienia (paleolitu i mezolitu) rozpozna-
nie tego typu zachowań jest skrajnie trudne, a właściwie praktycznie nie-
możliwe. Podstawowym pytaniem, jakie należy jednak zadać na początku,
jest jednak to, czy fakt, że nie umiemy dziś rozpoznać śladów ewentualnej
działalności „wojennej” w najwcześniejszych okresach naszego – jako ludz-
kości – rozwoju, wynika z tego, że są one rzadkie i trudne do interpretacji,
czy też z tego, że czasy starszej i środkowej epoki kamienia były okresem,
w którym wojna nie była jeszcze znana.
Pytanie o początki i genezę wojen oraz wszelkiej przemocy między
grupami społecznymi należy do niezwykle ważnych zagadnień dotyczących
naszej historii. Kieruje nas bowiem także ku refleksji dotyczącej kierunków
i konsekwencji naszego rozwoju zarówno biologicznego, jak i społecznego.
Uczeni zajmujący się zagadnieniem wojny jako zjawiska antropologicznego,
socjologicznego i kulturowego przedstawiają kilka hipotez dotyczących jej
genezy. Można wśród nich wyróżnić zarówno te, które odnoszą się do uwa-
runkowań biologicznych, jak i te, które przyczyn pojawienia się konfliktów
zbrojnych upatrują w przemianach kulturowych.
Zdaniem niektórych konflikty, przemoc a ostatecznie wojny są „za-
korzenione” w „naturze ludzkiej”. Zabójstwo miałoby być drogą do wyeli-
minowania konkurencji, a zatem do zapewnienia dominacji i lepszego roz-
woju danej grupy bądź społeczności. Takie wyobrażenie, przedstawiające
naszych najstarszych przodków jako brutalnych i bezwzględnych osobni-
ków, dla których przemoc jest podstawowym sposobem relacji z innymi,
jest zresztą najbardziej popularne w powszechnym myśleniu. Nawiązaniem
do takiego wyobrażenia są używane w języku potocznym określenia w ty-
pie „brutalny, jak człowiek pierwotny” czy jak „człowiek jaskiniowy”, który
wszelkie problemy rozwiązywał za pomocą siły. Na przeciwległym biegu-
nie jest przekonanie o „łagodnym, pokojowym dzikim”, według którego naj-
wcześniejsi przedstawiciele naszego gatunku oraz ich przodkowie (Homo
erectus i Homo neandertalensis) nie byli agresywni, a sama przemoc i woj-
ny pojawiły się znacznie później, na pewnym etapie rozwoju społecznego.
Obydwa te mity – zarówno o „łagodnym”, jak i „agresywnym” dzikim, nawet

18
jeśli zakorzenione w świadomości, są właśnie tylko mitami, które nie mają
dobrego umocowania w badaniach naukowych. Jest jednak rzeczą ważną
nie tylko stwierdzenie tego faktu, ale także próba wyjścia poza te schematy.
Początków wojen upatruje się też w innych przyczynach niezwiąza-
nych z samą „naturą” człowieka, lecz raczej z jego rozwojem społecznym,
ekonomicznym i kulturowym. Tym szeroko rozumianym czynnikom kul-
turowym poświęca się znacznie więcej uwagi. Wydaje się też, że to one od-
grywają decydującą rolę w narodzinach, rozprzestrzenieniu się i wreszcie
sposobach zachowania związanych ze zjawiskiem, które dziś nazywamy
wojną. Zdaniem jednego z najważniejszych i najwybitniejszych badaczy
omawianego tu zagadnienia, Roberta L. Kellyeya, konflikty wojenne były
rzadkie aż do rozwinięcia się silnie zróżnicowanych i złożonych pod wzglę-
dem struktury społeczeństw. Owszem, uważa się dziś, że człowiek stosował
przemoc już na bardzo wczesnych etapach rozwoju, ale samo zjawisko woj-
ny czy zorganizowanego konfliktu jest znacznie młodsze i związane z roz-
wojem struktur społecznych.
Najstarsze okresy dziejów nie dostarczają dowodów na obecność
przemocy, którą moglibyśmy jednoznacznie interpretować jako działania
wojenne czy inny rodzaj gwałtownego konfliktu. Świadectwa, z którymi
mamy do czynienia, mogą stanowić pewne przesłanki pozwalające na za-
danie pytań o ich pochodzenie i przyczyny, jednak nigdy nie dają na nie
jednoznacznej odpowiedzi.
Materialne przesłanki, którymi dysponujemy dla tych najwcześniej-
szych okresów, można podzielić na dwie podstawowe grupy. Jedna z nich
to wszelkie ślady zachowane na kościach ludzkich, druga – to przede wszyst-
kim te artefakty, które są określane jako broń, a także przedstawienia arty-
styczne. Należy podkreślić, że dane antropologiczne są niezwykle rzadkie
i na ogół mocno fragmentaryczne, co dodatkowo utrudnia ich interpretację
oraz obserwacje pozwalające na wysuwanie bardziej ogólnych i wiarygod-
nych wniosków. Archeologiczne zaś są trudne do jednoznacznej interpretacji
i nie mogą stanowić niepodważalnych dowodów na podejmowanie aktyw-
ności, które można by utożsamiać z działaniami wojennymi.
Stanowiska, które dostarczyły szczątków kostnych mogących być
przedmiotem tego typu analiz, pochodzą m.in. z terenów Francji, Niemiec,

19
Moraw, z Półwyspu Bałkańskiego oraz Bliskiego Wschodu. Z obszarów dzi-
siejszej Polski do tej grupy można zaliczyć tylko jedno stanowisko – gór-
nopaleolitczne, liczące ponad 18 000 lat obozowisko z Jaskini Maszyckiej
na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Znalezione tam szczątki ludzkie in-
terpretowane były kiedyś jako świadectwo agresji, zapewne ze strony obcej
grupy. Dziś uważa się, że mógł to być pochówek. Z terenów województwa
podkarpackiego nie ma jak dotąd żadnych znalezisk, które można by łączyć
Wejście do jaskini Ofnet, mezo-
z zagadnieniem stosowania przemocy przez społeczności paleolitycznych
lit, Nördlingen, Niemcy (źródło:
https://pl.wikipedia.org/wiki/ zbieraczy i łowców.
Ofnet)
To, co możemy dziś obserwować na kościach ludzkich, to wszelkiego
Entrance to the Ofnet cave, Me-
solithic, Nördlingen, Germany rodzaju uszkodzenia takie jak złamania, zmiażdżenia, ślady uderzeń czy
(source: https://pl.wikipedia.org/
wiki/Ofnet)

20
wreszcie ślady cięcia. Niekiedy widać, że człowiek, który doświadczył ura-
zów, żył jeszcze na tyle długo, iż rany te mogły się zagoić. W innych przy-
padkach można przypuszczać, że były one przyczyną śmierci. Generalnie
obserwowane na kościach urazy dzieli się na dwie główne grupy, tj. takie,
które nie były bezpośrednią przyczyną śmierci, oraz takie, których bezpo-
średnim efektem była śmierć. Te ostanie są często łączone z ludzką agresją.

Fragment czaszki ze śladami cię-


cia, paleolit schyłkowy, magdale-
nien, Jaskinia Maszycka (źródło:
J. Orschiedt i in. 2017; zbiory Mu-
zeum Archeologicznego w Krako-
wie)
Skull fragment with traces of cut-
ting, Final Palaeolithic, the Mag-
dalenian, the Maszycka cave
(source: J. Orschiedt et al. 2017,
collections of the Archaeological
Museum in Krakow)

Uszkodzenia czaszki, twarzy i przedramienia to rany, które w spo-


sób możliwy – ale nie wyłączny – mogły powstać na skutek gwałtownych
razów. Można też zidentyfikować ślady zadane bronią miotaną oraz ta-
kie, które powstały w wyniku uderzeń tępym narzędziem. Broń miotana
tkwiąca w szkielecie wskazuje w sposób jednoznaczny na czyn człowieka,
co zasadniczo jest uważane za wynik świadomego działania w celu wyrzą-
dzenia krzywdy.
Szczegółowe badania kości pozwoliły także na wyróżnienie rozma-
itych rodzajów urazów, o większych bądź mniejszych konsekwencjach dla
zranionego. Są wśród nich rany przedramienia i innych części ciała poza
czaszką, zadane bronią miotaną. Rany te nie miały większego wpływu
na funkcjonowanie danej osoby w społeczności. Są one często zaleczone,
co pokazuje, że zraniony człowiek żył jeszcze przez jakiś, niekiedy długi,
czas. Obserwuje się także uszkodzenia czaszki – stosunkowo niewielkie, ale
na tyle znaczące, że osobnik zapewne miał potem z ich powodu problemy

21
mentalne. Rany te to małe zagłębienia, pęknięcia lub inne powierzchniowe
niewielkie uszkodzenia na skutek uderzeń. Znacznie poważniejsze dla
zdrowia były silniejsze, choć nie śmiertelne uszkodzenia czaszki, takie jak
np. rany wgłębiające się w czoło czy duże zagłębienia związane z pęknię-
ciem boku czaszki. Część z tych urazów mogła doprowadzić do osłabie-
nia, a w efekcie do śmierci. Najpoważniejsze wreszcie są urazy, których
bezpośrednim efektem była śmierć. Istnieje jeszcze jedna grupa – ślady
będące efektem czynności wykonywanych po śmierci osobnika. Te jednak
nie są jej przyczyną i jako takie znajdują się poza naszymi rozważaniami.
Badania porównawcze szczątków kostnych z różnych okresów pa-
leolitu i z mezolitu wskazują, że zawsze rany zadane tępymi narzędziami
są liczniejsze niż te wykonane bronią miotaną. Przez cały paleolit zranie-
nia, które nie były przyczyną śmierci, są liczniejsze niż te, które możemy
interpretować jako śmiertelne. Sytuacja zmienia się dopiero w mezolicie,
co jednak może wynikać z faktu, że większość analizowanych szczątków po-
chodzi z jednego stanowiska – Ofnet w Bawarii (Niemcy). Odkryto tam dwie
jamy grobowe wypełnione ponad 30 czaszkami ludzkimi noszącymi ślady
śmiertelnych urazów. Nie można też wykluczyć, że faktycznie na tym ostat-
nim etapie rozwoju społeczności zbieracko-łowieckich w Europie wzrasta
też poziom agresji wymierzonej w innych ludzi. Powstaje pytanie, jakiego
typu była to agresja i czy była ona skierowana ku przedstawicielom wła-
snej społeczności czy też obcym.
Jednoznaczne interpretowanie uszkodzeń na kościach – zarówno tych
śmiertelnych, jak i tych, które zdążyły się wyleczyć – jest bardzo trudne,
by nie powiedzieć niemożliwe. Mogą one bowiem powstawać na skutek róż-
nych czynników, w tym także jakichś przypadkowych zdarzeń (np. w trakcie
polowań), ale też stosowania przemocy w obrębie własnej grupy. Nie można
wówczas mówić o działaniach wojennych, ale przynajmniej w niektórych
przypadkach, da się wskazywać na możliwość powiązania tych uszkodzeń
z konfliktami, których natury nie umiemy określić. Innymi przyczynami
gwałtownej śmierci mogą być też np. ofiary z ludzi bądź stosowanie kary
śmierci dla przestępców. Te ostatnie czynniki znane są z młodszych okre-
sów, nie ma natomiast żadnych przesłanek, aby mówić o nich w najstar-
szych odcinkach naszych dziejów. Zranienia, zwłaszcza te powstałe na tyle

22
Fragment pochówku czaszek ze
stanowiska Ofnet, mezolit, Nör-
dlingen, Niemcy (źródło: https://
pl.wikipedia.org/wiki/Ofnet)
Fragment of skull burial at the ar-
chaeological site in Ofnet, Mesoli-
thic, Nördlingen, Germany (sour-
ce: https://pl.wikipedia.org/wiki/
Ofnet)

długo przed śmiercią, że zdążyły się zagoić, także mogą być świadectwem
jakiejś przemocy – czy to związanej z codziennym życiem, czy to rytualnej.
Osobnym, budzącym szczególne emocje, zagadnieniem jest kaniba-
lizm. O ile istnieją wystarczające, jak się uważa, argumenty przemawiające
Czaszka z urazami, paleolit środ-
za praktykowaniem go w starszej epoce kamienia, o tyle nie musi on być
kowy, jaskinia Shanidar, Irak (źró- równoznaczny z zabójstwem. Równie dobrze mogą to być zachowania zwią-
dło: https://fr.wikipedia.org/wiki/
Shanidar) zane z szeroko rozumianą kulturą duchową.
Skull with injuries, Middle Pala- Wśród źródeł archeologicznych najbardziej oczywistą kategorią
eolithic, the Shanidar cave, Iraq
(source: https://fr.wikipedia.org/ łączoną z przemocą i konfliktem jest broń. W przypadku znalezisk ze star-
wiki/Shanidar)
szej epoki kamienia mamy do czynienia z bronią niewyspecjalizowaną,
służącą jako wyposażenie łowieckie, która mogłaby też w razie potrzeby
zostać wykorzystana w walce przeciwko innym ludziom. Punktem zwrot-
nym było pojawienie się około pół miliona lat temu włóczni, która mogła
być środkiem zapewniającym obronę. Wydaje się jednak, że stosowanie jej
(podobnie jak innych rodzajów uzbrojenia) do prowadzenia działań wojen-
nych pojawiło się znacznie później, wraz z rozwojem kulturowym. Na tym
wczesnym etapie nie da się rozróżnić broni łowieckiej i tej, która miałaby

23
być używana w walce z ludźmi. Dlatego też wyroby zaliczane do tej kate-
gorii nie mogą stanowić rozstrzygającego argumentu w dyskusji o począt-
kach konfliktów zbrojnych.
Spektakularnym źródłem archeologicznym są także zabytki sztuki.
Wśród przedstawień powstałych w starszej epoce kamienia można znaleźć
takie, które z pewnym prawdopodobieństwem wyobrażają sceny przemo-
cy. Warto wymienić chociażby sceny obrazujące, jak się sądzi, rannych bądź
zabitych ludzi, jak np. malowidła w jaskini Pech Merle czy ryty w jaskini
Le Combarelles we Francji. Przedstawiono tam postacie ludzkie z przecho-
dzącymi przez nie liniami, interpretowanymi jako być może włócznie prze-
szywające ciało. W innych jaskiniach odkryto z kolei sceny „łowieckie”, uka-
zujące konfrontację pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem (np. malunek
z jaskini Lascaux, rzeźba z jaskini Le Roc-de-Sers we Francji).
Porównanie wizerunków postaci ludzkich z przechodzącymi przez
nie liniami ze świadectwami z kości ludzkich noszących ślady uderzeń
(czy to ostrzami, czy jakimiś tępymi narzędziami) sugeruje, że faktycznie
może tu chodzić o przedstawienia osób zranionych bądź nawet zabitych
przez innego człowieka. Nie da się jednak stwierdzić, czy ma to związek
Broń paleolityczna (źródło: https:
//www.wisegeek.com/what-is-the- z zaplanowaną przemocą, czy np. z wypadkami, niekoniecznie będący-
--paleolithic-era.htm#)
mi wynikiem wrogich zamiarów. Należy też zadać pytanie – czy chodzi
Palaeolithic weapon (source: https:
//www.wisegeek.com/what-is-the- tu o uwiecznienie faktycznych wydarzeń (wypadków, walk w obrębie gru-
--paleolithic-era.htm#)
py, walk międzygrupowych?), czy np. o jakieś przedstawienia mityczne
Przedstawienie rannego człowie- lub symboliczne.
ka, paleolit górny, grawetien, ja-
skinia Pech Merle, Francja (źródło:
https://donsmaps.com/pechmer-
le.html)
Representation of a wounded man,
Upper Palaeolithic, Gravettian, the
Pech Merle cave, France (source:
https://donsmaps.com/pechmer-
le.html)

24
Studnia martwego człowieka, pa-
leolit schyłkowy, magdalenien, ja-
skinia Lascaux, Francja (źródło:
https://fr.vikidia.org/wiki/Grotte_
de_Lascaux)
The Shaft of the Dead Man, Final
Palaeolithic, the Magdalenian,
the Lascaux cave, France (source:
https://fr.vikidia.org/wiki/Grotte_
de_Lascaux)

Jednoznaczna interpretacja sztuki jest zawsze bardzo trudna. Prze-


kaz poszczególnych obrazów i scen, zależy od całej gamy czynników zwią-
zanych z życiem duchowym i społecznym, do których nasz dostęp jest bar-
dzo ograniczony. Wyjaśnienie znaczenia tych przedstawień w interesującym
nas kontekście początków przemocy i konfliktów zależeć będzie częściowo
od odpowiedzi na pytania o rozumienie w tej odległej przeszłości zagadnień
śmierci i życia pozagrobowego, a także od tego, na ile konieczność zabija-
nia zwierząt i związane z tym okrucieństwo mogło mieć wpływ na agresję
względem innych ludzi. Pytaniem jest również – czy i na ile zabijanie zwie-
rząt było postrzegane jako przemoc w stosunku do nich. Jednoznacznych
odpowiedzi na postawione pytania nie da się udzielić, niemniej jednak zna-
ne są, choć nieliczne, sceny, które mogą być uznane za obrazy przemocy.
Z pewnością odnosi się to do konfrontacji ze zwierzętami. Mniej oczywiste
– choć możliwe – jest, że niektóre wyobrażenia przedstawiają ludzi, którzy
odnieśli rany spowodowane przez innych. Jednak, zakładając nawet słusz-
ność tych założeń, nadal nie wiemy, czy doprowadziły do tego działania,
które dziś określilibyśmy mianem wojennych.

25
Ten krótki przegląd świadectw, które mogłyby wskazywać na używa-
nie przemocy, pokazuje, że o ile takie ślady – choć bardzo nieliczne – da się
zaobserwować, to jednak ich interpretacja jest daleka od jednoznaczności.
Nie można dziś wykazać, że społeczności starszej i środkowej epoki kamienia
praktykowały działalność, którą określilibyśmy jako działania wojenne czy
agresję skierowaną ku przedstawicielom innych grup. Nawet jeśli do takich
agresywnych poczynań dochodziło, co wydaje się prawdopodobne, to nie moż-
na tu mówić o jakichś akcjach zaplanowanych, zorganizowanych, trwających
przez dłuższy czas i w określonym „politycznym” czy gospodarczym celu. Nie
ma więc zachowań odpowiadających definicji wojny. Wydaje się, że organi-
zacja społeczna ludności paleolitycznej i mezolitycznej oraz uwarunkowania
środowiskowe sprzyjały raczej współpracy niż wzajemnemu zwalczaniu się
przez grupy zbieraczy i łowców. Oczywiście niedostateczne i niejednoznaczne
źródła, którymi dysponujemy, a także ubogie analogie etnograficzne nie po-
zwalają na szczegółowe i ostateczne wyjaśnienie wszystkich niewiadomych,
jakie nasuwają się w związku z problematyką istnienia przemocy i konflik-
tu na najstarszych etapach naszego rozwoju. Zarówno szczątki kostne, jak
i prawdopodobnie przedstawienia sztuki wskazują, że ludzie odnosili rany,
niekiedy śmiertelne, częściej zaś takie, które można było zaleczyć. Jakie były
przyczyny tych zranień – nie wiemy, ale wydaje się, że przemoc była raczej
jednym, może nawet nie najczęstszym z powodów. Agresja, jako jedna z emo-
cji ludzkich, była z pewnością obecna wśród naszych najstarszych przodków.
Pytanie – na ile prowadziła ona do większych, krwawych konfliktów i jaka
była ich skala – pozostaje otwarte, choć wydaje się, że na tym etapie nie moż-
na mówić jeszcze o wojnach takich, jak je dziś widzimy i rozumiemy.
Nie ulega wątpliwości, że nasze wyobrażenia o najstarszych społecz-
nościach ludzkich – zarówno te, według których chcemy patrzeć na naszych
przodków jako na ludzi łagodnych, pacyfistycznych, jak i te, które ukazu-
ją nam ich jako dzikich i krwawych wojowników – są nieprawdziwe. Nie
ma dziś przekonujących dowodów na to, że w starszej epoce kamienia pro-
wadzono wojny. Niemniej jednak warunki życia, konfrontacja z trudnym
środowiskiem naturalnym, śmiercią (zarówno zwierząt, jak i ludzi), a także
walka o zasoby żywnościowe i surowcowe wymagały zachowań, które były
naznaczone agresją. Agresja ta nie musiała jednak i – jak się wydaje – nie

26
prowadziła do większych konfliktów. Te zaczęły narastać dopiero znacz-
nie później. Uważa się, że ich przyczyną były przemiany gospodarcze wy-
nikające z wprowadzenia rolnictwa i hodowli oraz związany z tym osiadły
tryb życia, w którym coraz większą rolę odgrywało zajmowane terytorium,
a także pojawienie się społeczności o bardziej złożonej i zhierarchizowa-
nej strukturze.

Harpuny kościane ze stanowiska


Höhle Fels, paleolit schyłkowy,
magdalenien, Niemcy (źródło:
Taller i in. 2012)
Bone harpoons from Höhle Fels,
Final Palaeolithic, the Magdale-
nian, Germany (source: Taller et
al. 2012)

27
Summary
Summary
The problem of the onset and origins of wars and all types of vio-
lence that occurred among social groups is one of the most important is-
sues concerning our history. It forces us to reflect upon the directions and
consequences of our development – both biological and social. According to
some researchers, violence and war are „rooted” in „human nature”. On the
other side, there is a firm conviction of the „gentle, peaceful savage”. These
two myths of the „calm” and „aggressive” savage, even if deeply rooted in our
consciousness, are just myths that do not have good evidence in scientific re-
search. The beginning of wars is also seen in other causes related to the so-
cial, economic and cultural development of man. Nowadays it is believed that
humans used violence already at very early stages of development, whereas
the phenomenon of war or organized conflict is much younger and it is as-
sociated with the development of social structures.
The oldest periods of prehistory do not provide evidence for the pre-
sence of violence, which we are able to interpreted unambiguously as mili-
tary operations or any other type of violent conflict. The material premises
that we have regarding our earliest epochs can be divided into two basic
groups. One of them is a selection of all traces preserved on human bones,
the second one includes primarily those artefacts that are determined as
weapons, as well as their artistic images.
Everything we can observe today on human bones are all kinds of in-
juries, such as fractures, crushing, traces of hitting or cutting marks. Some-
times it is possible to see that a man who experienced injuries was alive
long enough for the wounds to heal. In other cases, it can be assumed that
they were the cause of death. This kind of evidence evidence is often linked
with human aggression, but these damages could also arise as a result of an
unfortunate event. Another issue that arouses special emotions is cannibal-
ism. It was practiced in the Palaeolithic period, but this is not tantamount to
murder. It may as well be behaviour related to the broadly understood spir-
itual culture. Comparative studies of bone remains from the Palaeolithic and

28
Mesolithic periods indicate that wounds inflicted with blunt tools are always
more numerous than those made with throwing weapons. During the whole
Palaeolithic period, injuries which were not the cause of death are more nu-
merous in bone data than those we can interpret as fatal wounds. The situ-
ation changed in the Mesolithic, but this may be due to the fact that most of
the analyzed remains come from a single site – Ofnet in Bavaria (Germany)
where two burial pits filled with over 30 human skulls bearing traces of fa-
tal injuries were discovered.
With regard to archaeological sources, the most obvious category is
weaponry. In the case of finds from the Paleolithic, we have to deal with non-
specialized weapons, serving as hunting equipment, which could also be
used as an armament against other people if necessary. At this early stage, it
is impossible to distinguish hunting weapons and those that would be used
in combat, therefore artefacts of this category cannot be the evidence in the
discussion about the origins of armed conflicts.
Spectacular archaeological artefacts can also serve as great examples.
Considering the drawings created in the Paleolithic, it is possible to find the
items that perhaps show scenes of violence. However, it cannot be uniquely
determined whether this is related to planned violence or accidents. We also
do not know if they are not mythical or symbolic presentation.
Nowadays there is no convincing evidence that wars were waged in
the Palaeolithic and Mesolithic. Living conditions, confrontation with a diffi-
cult natural environment, as well as the struggle for food and raw materials
required behaviour marked by aggression, which, however, did not probably
lead to major conflicts, which began to mount much later. It is believed that
they were caused by economic changes resulting from the introduction of
agriculture and animal husbandry, along with the associated sedentary life-
style. In this emergent reality territorial control and evolving complex hier-
archical structures played an increasingly important role.

29
Wojciech Pasterkiewicz

NEOLIT
The Neolithic

30
Toporek kamienny, późny neolit,
kultura ceramiki sznurowej, Łuka-
wica (fot. Wojciech Pasterkiewicz)
Stone battle axe, Late Neolithic,
Corded Ware culture, Łukawica
(photo: Wojciech Pasterkiewicz)

Młodsza epoka kamienia (zwana też neolitem) była okresem


w dziejach ludzkości, w którym nastąpiło przejście od przyswa-
jania gotowych dóbr natury do gospodarki rolniczo-hodowlanej,
polegającej na uprawianiu roślin i hodowli udomowionych zwie-
rząt. Tryb życia stał się bardziej osiadły, rozpoczęto zamieszki-
wanie stałych osiedli, których zabudowę tworzyły trwałe kon-
strukcje mieszkalne oraz jamy o przeznaczeniu gospodarczym.
Ludność zaczęła także wytwarzać naczynia gliniane oraz na-
rzędzia kamienne za pomocą nowych technik. Przełom kultu-
rowy był tak znaczący, że często określa się go jako „pierwszą
rewolucję” gospodarczą w dziejach człowieka. Początek młod-
szej epoki kamienia na ziemiach polskich przypadł na połowę
VI tys. przed Chr., schyłek natomiast na 2. poł. III tys. przed Chr.
← Toporki kamienne, późny neolit,
kultura ceramiki sznurowej (fot.
Tomasz Bochnak) Przez lata sądzono, że ludność neolityczna prowadziła spokojny tryb
Stone battle axes, Late Neolithic, życia opierający się na funkcjonowaniu w ramach wspólnot-plemion, połą-
Corded Ware culture (photo: To-
masz Bochnak) czonych więzami pokrewieństwa. Zakładano istnienie pomiędzy nimi inten-

31
sywnych kontaktów oraz powiązań, które umożliwiały pokojową wymianę
przedmiotów oraz wiedzy, w tym np. nowych wzorców zdobienia naczyń.
Badania prowadzone w ostatnich trzydziestu latach zmieniły spojrzenie
na te kwestie. Najnowsze odkrycia wskazują, iż już we wczesnym neolicie
(połowa VI tys. przed Chr. – koniec V tys. przed Chr.) dochodziło dość czę-
sto do konfliktów oraz przemocy.
Informacji na ten temat dostarczają przede wszystkim znaleziska z za-
chodniej i środkowej Europy, takie jak konstrukcje obronne w postaci rowów
i wałów (np. z osady z miejscowości Darion we Francji), czy ślady urazów
na odkrywanych szkieletach oraz masowe groby. Dobrym przykładem jest
stanowisko Herxheim, w południowo-zachodnich Niemczech, gdzie w ob-
rębie rowów otaczających osadę natrafiono na bardzo duże nagromadze-
nie pofragmentowanych ludzkich kości, świadczących najprawdopodobniej
o odbywaniu tam różnego rodzaju praktyk, których istotnym elementem
była fizyczna przemoc. W miejscowości Asparn, w Dolnej Austrii, przeba-
dano częściowo osadę kultury ceramiki wstęgowej rytej
(dalej KCWR) otoczoną rowem, w którego wypełni-
sku odkryto około 200 ludzkich szkieletów, w wielu
przypadkach niekompletnych. Na części z czaszek
znajdowały się ślady urazów w postaci wyłamań
zadanych kamiennymi narzędziami.

Fragment kamiennego czekana,


wczesny neolit, kultura ceramiki
wstęgowej rytej, Rzeszów-Zwię-
czyca (rys. Andrij B. Bardec’kij)
Fragment of a stone axe-hammer,
Early Neolithic, Linear Pottery cul-
ture, Rzeszów-Zwięczyca (drawing
by: Andrij B. Bardec’kij)

32
Z terenu Polski, w tym także z obszaru województwa podkarpackie-
go, brak jest jednoznacznych źródeł do wnioskowania na temat konfliktów
wśród grup wczesnorolniczych. Można jednak przypuszczać, że w tym czasie
dochodziło do konfrontacji pomiędzy społecznościami rolniczymi a wspól-
notami mezolitycznymi zbieracko-łowieckimi, które zamieszkiwały ten teren
przed przybyciem pierwszych rolników. W trakcie badań osady zamieszki-
wanej przez ludność reprezentującą KCWR w Rzeszowie-Zwięczycy znale-
ziono dwa czekany kamienne. Były to przedmioty z centralnie umieszczo-
nym otworem, których długość dochodziła do 45 cm. Ich powierzchnie były
 Siekierka kamienna, wczesny
starannie wygładzone poprzez polerowanie na kamiennych płytach szlifier-
neolit, kultura ceramiki wstęgo- skich. Najprawdopodobniej miały reprezentacyjną funkcję określającą sta-
wej rytej, Rzeszów-Zwięczyca (fot.
Maciej Dębiec) tus ich posiadacza w obrębie społeczności wczesnych rolników. Dotychczas
Stone axe, Early Neolithic, Lin- na terenie całego zasięgu wspomnianej kultury odkryto jedynie kilkadzie-
ear Pottery culture, Rzeszów-
Zwięczyca (photo: Maciej Dębiec) siąt takich czekanów. Bardzo licznie w zespołach zabytków ze Zwięczycy,
ale także i z sąsiednich osad KCWR, występują inne narzędzia kamienne
– płaskie siekierki wykonywane z różnych skał twardych. Niektóre z nich
mogły być wykorzystywane również jako elementy uzbrojenia lub przed-
mioty do obrony.
Specyficzne funkcje przypisuje się także tzw. ciosłom w kształcie ko-
pyta szewskiego. Mogły one służyć celom militarnym, jak i utylitarnym, sta-
nowiąc np. skuteczne narzędzie do ścinania drzew. Wyroby te występują
licznie na osadach KCWR na terenie Europy, znamy je także z województwa
podkarpackiego. W trakcie badań osady w Talheim (południowe Niemcy)
odkryto jamę, do której wrzucono 34 ciała (dzieci, kobiet i mężczyzn). Więk-
szość nosiła na czaszkach ślady śmiertelnych ciosów zadanych kamiennymi
narzędziami właśnie w kształcie kopyta szewskiego. Naukowcy interpre-
tują to znalezisko jako przykład eksterminacji całej populacji niewielkiej
osady, prawdopodobnie przez członków tej samej kultury.
 Kamienna siekiera w kształcie
kopyta szewskiego, wczesny neo-
lit, kultura ceramiki wstęgowej ry-
tej, Rzeszów-Zwięczyca (fot. Maciej
Dębiec)
Stone axe in the shape of a shoe-
last, Early Neolithic, Linear Pot-
tery culture, Rzeszów-Zwięczyca
(photo: Maciej Dębiec)

33
Przedmioty, które są świadectwem konfliktów i przemocy spotykamy
także w kulturze malickiej, której rozwój nastąpił na terenie południowo-
-wschodniej Polski, po zaniku zjawisk łączonych przez archeologów z KCWR.
Dotyczy to przede wszystkim toporków wykonanych z miedzi. Takie zabyt-
ki odkryto na obszarze miejscowości Hłudno i Krzemienna koło Brzozowa.
Są to jedne z pierwszych na Podkarpaciu i w całej Polsce przedmio-
ty wykonane z metalu. Dotarły one najprawdopodobniej z południa, z do-
rzecza Cisy, ze środowiska tamtejszych kultur, których przedstawiciele po-
siedli znajomość obróbki miedzi. Wymownych danych na istnienie w tym
okresie konfliktów na innych obszarach Polski dostarczają cmentarzyska
odkryte na terenie Kujaw – w Osłonkach, pow. radziejowski i w Brześciu
Kujawskim, pow. włocławski. Część szkieletów złożonych w grobach nosi-
ła ślady urazów, które powstały najpewniej w trakcie walk. Szczegółowe
badania wykazały, że zostały one zadane kilkoma rodzajami toporków wy-
konanych z poroża jelenia.
Dobrze czytelnych przesłanek na temat konfliktów dostarczają stano-
wiska kultury lubelsko-wołyńskiej (dalej KLW) datowanej na okres około
4400–3400 przed Chr. Z terenów przyległych do województwa podkarpac-
Czekany miedziane, wczesny neo-
kiego znane są liczne przykłady przedmiotów, które można interpretować
lit, kultura malicka, Hłudno (fot.
Tomasz Bochnak) jako elementy uzbrojenia. Chodzi o wyposażenie składane zmarłym do gro-
Copper axe-hammers, Early Ne-
olithic, Malice culture, Hłudno
(photo: Tomasz Bochnak)

34
bów. Bardzo często spotykane są krzemienne grociki strzał, świadczące
o używaniu broni miotającej w postaci łuku. Ludność używała także sporej
liczby wyrobów krzemiennych, m.in. charakterystycznych wiórowców-„no-
ży” o długości dochodzącej do 20 cm, które wykonywano z dobrej jakości
krzemienia wołyńskiego. Znane są one m.in. z grobów w Gródku i Strzyżo-
wie, pow. hrubieszowski oraz w Tyszowcach, pow. tomaszowski. Nielicz-
ne z pochówków wyróżniają się także obecnością przedmiotów z miedzi –
chodzi przede wszystkim o sztylety o trójkątnym, wydłużonym kształcie.
Jeden z takich sztyletów, znaleziony w Strzyżowie, był zawieszony na rze-
mieniu na wysokości klatki piersiowej zmarłego. Typowym elementem
służącym do walki są także sztylety kościane, stanowiące naśladownic-
two miedzianych pierwowzorów.
O istnieniu konfliktów w czasach wyróżnianej przez archeologów
KLW świadczą także charakterystyczne struktury osadnicze. Z obsza-
ru Wyżyny Wołyńskiej i Wyżyny Sandomierskiej znane są pozostało-
ści osad, które mogły spełniać funkcje społeczno-polityczne (lokal-
ne centra władzy) oraz obronne, zabezpieczając ich użytkowników
najprawdopodobniej przed najbliższymi sąsiadami. Taki charakter
miały osiedla w Strzyżowie i Gródku nad Bugiem oraz w Sandomie-
rzu. Założenia te umocniono poprzez zbudowanie systemów fortyfi-
kacji w postaci rowów o szerokości do 2 m i głębokości 2,2 m. Ślady
podobnej konstrukcji znane są także z Bronocic, pow. pińczowski, po-
łożonych na lessach zachodniomałopolskich. Składała się ona z rowu
oraz poprzedzającej go palisady, która pierścieniem otaczała osadę o po-
wierzchni około 2,4 ha.
Źródła archeologiczne dostarczają także informacji na temat konflik-
tów wśród ludności środkowoneolitycznej kultury pucharów lejkowatych
(dalej KPL), która w okresie od 1. poł. do schyłku IV tys. przed Chr. zajmo-
wała znaczną część Podkarpacia. Bardzo wymownymi przedmiotami są to-
 Toporek kamienny o guzikowa- porki określane czasem jako czekany bojowe. Najczęściej spotyka się okazy
tym obuchu, środkowy neolit, kul-
tura pucharów lejkowatych, Dach- o tzw. guzikowatym obuchu, z silnym rozszerzeniem w miejscu wywierce-
nów (fot. Wojciech Pasterkiewicz)
Stone axe with a button-shaped
nia otworu. Drugą grupę zabytków stanowią egzemplarze o podwójnym
butt, Middle Neolithic, Funnel ostrzu i migdałowatym kształcie. Toporki te mają wymiary od niespełna 10
Beaker culture, Dachnów (photo:
Wojciech Pasterkiewicz) do 20 cm oraz bardzo staranne wykończenie powierzchni zewnętrznych.

35
Były one często znajdowane „luźno”, bez kontekstu arche-
ologicznego (jako przedmioty zgubione, możliwe ślady
walk lub polowań), wyjątkowo zaś w grobach jako wy-
posażenie zmarłego (np. w Skołoszowie, koło Radymna).
Wydaje się, że toporki te, poza funkcją typowo militarną,
mogły stanowić także atrybut uprzywilejowanych jednostek
– wodzów plemiennych lub wojowników. Ludność KPL uży-
wała powszechnie dużych siekier służących do codziennych
prac gospodarskich, a zwłaszcza do karczowania lasów. Miały
one trapezowaty kształt, długość dochodzącą do 20 cm i z regu-
ły gładzone tylko ostrze. Nie jest wykluczone, że wykorzystywano
je jako oręż do walki lub obrony. Wśród reliktów społeczności „pu-
charowych” znajdujemy bardzo często ślady używania łuku jako broni
dalekosiężnej. Można sądzić, że nie był on tylko wyposażeniem myśliwych,
ale także posługiwano się nim w walce. W grobach ludności KPL z Wyżyny
Lubelskiej spotykane są krzemienne grociki strzał, które mogły mieć zwią-
zek ze śmiercią złożonych tam osób. Przypadek taki znany jest z grobu nr 50
w Karmanowicach, pow. puławski – odkryty tam krzemienny grocik tkwił
w żuchwie zmarłego. Z kolei w jednym z pochówków z Klementowic, pow.
 Toporek kamienny, środkowy
neolit, kultura pucharów lejkowa- puławski, trzy ostrza znajdowały się pomiędzy kośćmi klatki piersiowej, a
tych, Wielkie Oczy (fot. Wojciech
Pasterkiewicz) dwa na wysokości ramion. Na uwagę zasługuje także grób 4 z Łubcza koło
Stone battle axe, Middle Neolith- Tomaszowa Lubelskiego, w którym spoczywał szkielet dorosłego mężczy-
ic, Funnel Beaker culture, Wiel-
kie Oczy (photo: Wojciech Paster- zny. W klatce piersiowej, pomiędzy żebrami, odkryto grocik krzemienny
kiewicz)
z częściowo zachowanym drzewcem strzały. Forma tego przedmiotu na-
wiązuje do wytworów ludności KLW. Wydaje się to wskazywać na istnie-
nie antagonizmów między społecznością KPL, a przedstawicielami schył-
kowej już fazy rozwoju KLW, zamieszkującymi tamten teren od kilkuset lat.

 Siekierka krzemienna, środko-


wy neolit, kultura pucharów lejko-
watych (fot. Ignacy Bochnak)
Flint axe, Middle Neolithic, Fun-
nel Beaker culture (photo: Ignacy
Bochnak)

36
Wyjątkowym odkryciem, które potwierdza konflikty zachodzące w spo-
łecznościach KPL, jest znalezisko ze wspomnianych Bronocic datowane
na schyłek IV tys. przed Chr. Na dnie jednej z jam, mieszczącej się na roz-
ległej osadzie, odkryto zbiorowy pochówek 17 osób – uśmierconych i zło-
żonych rytualnie. Pośrodku znajdował się szkielet dorosłego mężczyzny,
w jego pobliżu (od strony południowej) szczątki reszty dorosłych osobni-
ków. Pozostałą część grobu zajmowały natomiast szkielety należące do dzie-
ci i młodocianych.
Znacznie więcej świadectw na temat konfliktów dostarczają mate-
riały archeologiczne odnoszące się do późnoneolitycznej kultury ceramiki
sznurowej (dalej KCSz). Według archeologów jej rozwój na terenie wo-
jewództwa podkarpackiego datowany jest na okres od początku do 2.
poł. III tys. przed Chr. W świetle dostępnych danych uważa się, że lud-
ność KCSz prowadziła mobilny tryb życia, opierający się na pasterstwie.
W stosunku do przedstawicieli wcześniejszych kultur widoczna jest
zmiana wewnętrznej struktury społecznej. Analiza wyposażenia grobo-
 Siekierka krzemienna, późny wego daje przesłanki by sądzić, że wśród ludności KCSz doszło także do wy-
neolit, kultura ceramiki sznuro-
wej, Łukawica (fot. Wojciech Pas- odrębnienia się nowej warstwy – wojowników, których często utożsamia
terkiewicz)
się z warstwą przywódczą. Podstawę takiego wnioskowania stanowią cechy
Flint axe, Late Neolithic, Corded
Ware culture, Łukawica (photo: obrządku pogrzebowego oraz wyposażenie poszczególnych grobów. Bar-
Wojciech Pasterkiewicz)
dzo często przy szkieletach znajdowane są toporki kamienne, czasem w to-
warzystwie narzędzi krzemiennych – tzw. wiórowców-„noży” i siekierek.

 Wiórowce krzemienne, póź-


ny neolit, kultura ceramiki sznu-
rowej, Brzezinki (fot. Wojciech Pa-
sterkiewicz)
Flint blades, Late Neolithic, Cor-
ded Ware culture, Brzezinki (pho-
 Toporek kamienny, późny neo-
to: Wojciech Pasterkiewicz) lit, kultura ceramiki sznurowej,
Brzezinki (fot. Wojciech Pasterkie-
wicz)
Stone battle axe, Late Neolithic,
Corded Ware culture, Brzezinki
(photo: Wojciech Pasterkiewicz)

37
 Krzemienny wiórowiec –„nóż”,
późny neolit, kultura ceramiki sznu-
rowej, Szczytna (fot. Grzegorz Stec)
Flint blade-„knife”, Late Neolithic,
Corded Ware culture, Szczytna
(photo: Grzegorz Stec)

Niektóre z pochówków zawierają ponadto dużą liczbę krzemiennych


grocików strzał, które świadczą o powszechnym wówczas używaniu łuku
jako broni i narzędzia do polowań. Wyjątkowo bogato wyposażone groby
odkryto w kurhanie III w Brzezinkach, pow. lubaczowski, gdzie oprócz na-
czyń glinianych znaleziono kamienne toporki, krzemienne siekierki, ostrza,
oraz serię grocików. Spektakularnym znaleziskiem jest pochówek ze Szczyt-
nej koło Jarosławia. W grobie o konstrukcji niszowej, przykrytej nasypem
ziemnym, natrafiono na szkielet 30-letniego mężczyzny, złożonego na pra-
 Krzemienne grociki strzał do wym boku w pozycji skurczonej, z rękami zgiętymi w łokciach. Obok szcząt-
łuku, późny neolit, kultura cerami-
ki sznurowej, Szczytna (fot. Grze- ków zmarłego znajdowały się grociki strzał do łuku, siekierka krzemienna
gorz Stec)
Flint arrowheads, Late Neolithic,
i wiórowiec-„nóż”, tzw. „płomienisty”, który także mógł być bronią. Cechą
Corded Ware culture, Szczytna charakterystyczną była obecność rzadkich w tym czasie przedmiotów wy-
(photo: Grzegorz Stec)
konanych z miedzi. Był to topór o opuszczonym obuchu, naszyjnik i zausz-
nice oraz tzw. pośredniki w formie pręta, które służyły do retuszowania,
czyli wtórnego obrabiania narzędzi krzemiennych. Specjalistyczne analizy
 Topór miedziany o opuszczo-
nym obuchu, późny neolit, kultura wykazały, że wykonano je z miedzi z dodatkiem arsenu, która jest typowa
ceramiki sznurowej, Szczytna (fot.
Grzegorz Stec) dla środkowoeuropejskich ośrodków metalurgicznych, położnych być może
Copper battle axe with a curved na obszarze Karpat. Uważa się, że zmarły pochowany w grobie ze Szczyt-
butt, Late Neolithic, Corded Ware
culture, Szczytna (photo: Grzegorz nej zajmował szczególna pozycję w strukturze społecznej, pełniąc funkcję
Stec)
patriarchy rodu lub przywódcy lokalnej grupy ludności.
Wraz z zanikiem ostatnich śladów społeczności KCSz dobiegła końca
epoka neolitu na obszarze województwa podkarpackiego. W 2. poł. III tys.
przed Chr. pojawia się tu nowa ludność, której pozostałości archeolodzy nazy-
wają kulturą mierzanowicką i łączą już z początkowym okresem epoki
brązu. Następuje wówczas przeobrażenie całokształtu kultury
(cech gospodarki, osadnictwa, obrządku pogrzebowe-
go) oraz m.in. rozpowszechnienie wyrobów me-
talowych wykonywanych z miedzi i brązu.

38
Summary
Summary
Until recently, the literature presented the prevailing view that com-
munities of the Neolithic farmers were leading a peaceful lifestyle. Recent
discoveries have indicated that conflicts and violence occurred quite of-
ten during that time. An example of these activities may be the sites from
Germany, where traces of cannibalistic practices and the extermination of
a population group were discovered. Speaking of the area of ​​south-east-
ern Poland, there are no direct traces of the use of violence. This applies
to all early-Neolithic cultures identified in this region. However, consider-
ing the items that could serve as a weapon are known for researchers. As
for the Linear Pottery culture, these include shoe-last axes and flat axes
with a tetrahedral cross-section. There are also known the finds of two
stone axe-hammers from the research on the settlement in Zwięczyca
(a district of Rzeszów). The Malice culture, which was a successor of the
Linear Pottery culture, is likely to be linked with two copper axes found in
the area of ​​Hłudno and Krzemienna near Brzozów. They were also prob-
ably weapons and status symbol. The sites of the Lublin-Volhynian culture
coming from the period around 4400–3400 BC provide clear evidence of
conflicts, due to the fact that there are numerous examples of artefacts that
can be interpreted as elements of weapons in the graves discovered in the
Lublin Upland. These are mainly flint arrowheads, which prove the use
of a ranged weapon in the form of a bow as well as copper and flint dag-
gers with a triangular, elongated shape. Another example of the existence
of threats among communities is the evidence of strengthening of settle-
ments in the form of ramparts and ditches in Strzyżów, Gródek on the Bug
and in Sandomierz.
With regard to another archaeological unit recorded in Podkarpack-
ie region – the Funnel Beaker culture – it is necessary to mention numer-
ous large flint axes that could serve as a weapon, whereas a very meaning-
ful group of objects are axe-hammers sometimes also called battle axes.

39
Burials of the Funnel Beaker culture from the Lublin Upland included also
numerous flint arrowheads – in contexts that can be interpreted as causes
of death of buried people (e.g. Karmanowice site 35, Klementowice site XII
or e.g. grave 4 explorated in Łubcze near Tomaszów Lubelski). A unique
discovery that confirms the conflicts in the Funnel Beaker communities is
the find from Bronocice, dated to the period after 3100 BC. At the bottom
of one of the settlement pits there was a collective burial of 17 people who
were ritually killed and deposited ceremonially into the grave.
Much more evidence about conflicts is provided by archaeological ma-
terials referring to the late Neolithic Corded Ware culture. The analysis of
the burial inventories provide a basis to indentify a new social layer – war-
riors. The stone axes were deposited in graves, sometimes accompanied by
flint tools, such as retouched blades-„knives” and axes. Some of the burials
also contained a large number of flint arrowheads, which may prove the
widespread use of the bow as a weapon and a tool for hunting. A spectacu-
lar find was a discovery of a grave in Szczytna near Jarosław. In addition to
the standard flint artefacts, there were copper items, including an axe with
a curved butt, indicating the unique status of the person equipped with it.

40
Stanowiska neolityczne z województwa
podkarpackiego wymienione w tekście

1. Rzeszów-Zwięczyca, pow. loco


2. Hłudno, pow. brzozowski
3. Krzemienna, pow. brzozowski
4. Skołoszów, pow. jarosławski
5. Brzezinki, pow. lubaczowski
6. Łukawica, pow. lubaczowski
7. Wielkie Oczy, pow. lubaczowski

0 100 km

41
Marcin Burghardt

EPOKA BRĄZU
I WCZESNA
EPOKA ŻELAZA
Ep
The Bronze Age

czas br
and the Early Iron Age

i w
42
Siekierka brązowa, środkowa epo-
ka brązu, Czerteż (fot. Dariusz Szu-
walski)
Bronze axe, Middle Bronze Age,
Czerteż (photo: Dariusz Szuwalski)

poka brązu
Epoka brązu – czas broni, wojny i wojowników

roni, wojny
W wieku brązowym żyło plemię gwałtowne, miłu-
jące wojnę. […] Wszystko sporządzali z brązu: […] i oręż.
Był to okres heroiczny. Wówczas żył wieki Herakles i dziel-
ny Tezeusz, i bohaterowie spod Teb, i spod Troi.

wojowników
(Jan Parandowski, Mitologia, 1987, s. 34)

Nieprzypadkowo jako wstęp do niniejszego rozdziału posłużył cytat


z mitologii greckiej. Mityczny „wiek brązowy” w wielu aspektach odpowia-
da bowiem etapowi rozwoju społeczeństw pradziejowych nazywanemu
← Rekonstrukcja wyglądu wojowni-
ków scytyjskich – konnego i pie- epoką brązu (około 2300–800/700 r. p.n.e.). Jego cechą charakterystyczną,
szego łucznika, wczesna epoka
żelaza (źródło: V. M. Gricûk 2009) jak wskazuje nazwa, jest pojawienie się i stopniowe upowszechnienie no-
Reconstruction of Scythian war- wego surowca – brązu, czyli stopu miedzi i cyny. Z metalu tego powstawały
riors – a  horseback and foot
archer, Early Iron Age (source: różne rodzaje przedmiotów, w tym najbardziej nas interesujące elementy
V. M. Gricûk 2009) uzbrojenia. Warto zaznaczyć, że wykorzystanie tego surowca do produkcji

43
oręża doprowadziło do pojawienia się dwóch nowych
 Czekan ze skarbu przedmio- kategorii militariów, jakimi były brązowe (potem żela-
tów brązowych, środkowa epoka
brązu, kultura pilińska, Rzepedź zne) miecze i czekany. Miały one kapitalne znaczenie
(fot. Dariusz Szuwalski)
dla wojskowości dawnych społeczeństw – obok zna-
Axe-hammer found in a bronze
hoard, Middle Bronze Age, Piliny nych już z okresów poprzednich sztyletów są to jedne
culture, Rzepedź (photo: Dariusz
Szuwalski) z najwcześniejszych rodzajów przedmiotów ewident-
nie związanych z walką. Inne rodzaje uzbrojenia z tego okresu (o genezie
sięgającej starszych epok), takie jak: łuk i strzały, włócznia i oszczep oraz
siekierka i topór, mogły mieć z kolei dwojaką funkcję – broni oraz narzę-
dzia (w tym służącego do polowań). Wytrzymałość i doskonały kształt czy-
niły z mieczy i czekanów znakomite przyrządy walki. Obok przeznaczenia
stricte militarnego należy jeszcze wskazać na ich aspekt społeczny. Oby-
dwa te rodzaje przedmiotów, a zwłaszcza miecze, mają głębokie znaczenie
symboliczne. Traktowane są one bowiem jako atrybuty wojownika i wła-
dzy, wyznaczające miejsce ich posiadaczy w hierarchii wojskowej i spo-
łecznej. Warto jeszcze podkreślić, że symboliczny aspekt mieczy i czeka-
nów – jako wyznaczników przynależności ich właścicieli do pewnej grupy
o wyróżniającym się charakterze (np. elit) – potwierdza również fakt ich
częstego bogatego zdobienia. W skrajnych przypadkach pokrywająca je or-
namentyka jest tak mocno rozbudowana, że zatracają swój użytkowy cha-
rakter i pełnią funkcję czysto ceremonialną. Wracając do kwestii surowca
używanego w epoce brązu do produkcji broni, należy zaznaczyć, że metal

44
ten nie od razu stał się towarem „masowym”. Nie wszędzie również wyko-
rzystywany był na podobną skalę. Równocześnie bowiem obok wyrobów
brązowych w dalszym użyciu znajdowały się kamienne i krzemienne mili-
taria, narzędzia oraz przedmioty codziennego użytku, a pod koniec opisy-
wanej epoki pojawiły się wytwory żelazne. Te ostatnie szczególnie charak-
terystyczne są dla młodszego okresu w pradziejach określanego mianem
wczesnej epoki żelaza (między około 800 a 300/250 p.n.e.) i stanowiącego
bezpośrednią kontynuację epoki brązu.
Nie mniej ważnym aspektem, czy to mitycznego „wieku brązowego”,
czy też archeologicznej „epoki brązu”, jest swego rodzaju „militaryzacja” wie-
lu ówczesnych społeczności. Potwierdza ją przede wszystkim obecność licz-
nych znalezisk militariów, wśród których szczególną rolę odgrywają wyżej
wymienione miecz i czekan. Elementy uzbrojenia wykorzystywane przez
wojowników epoki brązu (i wczesnej epoki żelaza), bez względu na ich ro-
dzaj, pochodzą ze znalezisk grobowych, skarbów (tzw. depozytów) przed-
miotów metalowych (część tych ostatnich była najprawdopodobniej ukry-
wana w obliczu niepokojów politycznych) oraz z osad. Jednocześnie należy
zaznaczyć, że widoczna jest różnica w liczbie takich zabytków na stano-
wiskach poszczególnych kultur i w różnych okresach. Znane są zarówno
ugrupowania, w przypadku których przedmioty uzbrojenia stanowiły nie-
mal obowiązkowy element wyposażenia składanego w grobach ze zmar-
łymi, jak również takie, w których z reguły nie umieszczano ich w grobach
lub stanowią one rzadkość. Generalnie trzeba podkreślić, że stopień „mi-
litaryzacji” omawianych w tym rozdziale grup ludzkich zależał od prowa-
dzonego przez nie trybu życia oraz stopnia ich zróżnicowania społecznego.
W społecznościach osiadłych z gospodarką rolniczą o egalitarnej (jednoli-
tej) strukturze socjalnej, w których mamy do czynienia raczej z doraźnym
rzemiosłem wojennym (zajmowano się nim w razie potrzeby), militaria
stosunkowo rzadko stanowią elementy wyposażenia grobowego. Broń czę-
ściej jest spotykana natomiast w tych wspólnotach, które charakteryzował
bardziej mobilny tryb życia z dużą rolą hodowli oraz pewien, niekiedy dość
znaczny, stopień zróżnicowania społecznego. To właśnie w społecznościach
pasterskich kwestie militarne odgrywały znaczącą rolę, wpływając na wiele
sfer życia, w tym pozycję społeczną (im bardziej biegły wojownik, tym jego

45
Wczesna e pozycja majątkowa i prestiż były wyższe). Obecność wyróżniającej się grupy
osób zajmujących się walką charakterystyczna jest również dla niektórych
osiadłych grup ludzkich o niejednolitej strukturze społecznej i stosunkowo
wysokim poziomie cywilizacyjnym. W społecznościach tych wojownicy two-
rzący swego rodzaju subkulturę byli podstawą lokalnych elit. Elementem
łączącym te „zmilitaryzowane” wspólnoty, niezależnie od prowadzonego
przez jej członków trybu życia, jest widoczna w obrządku pogrzebowym
tendencja do podkreślania wysokiej rangi i prestiżu socjalnego zmarłego,
wynikających z jego przynależności do grupy osób zajmujących się walką.
Jej przejawem, poza wyposażaniem pochówków męskich (lub części z nich)
w liczne militaria, jest także zwyczaj wznoszenia nad częścią grobów rzeźb
kamiennych (stel) z przedstawieniami uzbrojonych mężczyzn. Obecność tych
Naczynie gliniane i krzemienne ostatnich można traktować również jako ucieleśnienie idei kultu zmarłych
grociki strzał (inwentarz grobu), przodków – herosów, protoplastów panujących rodów.
wczesna epoka brązu, kultura mie-
rzanowicka, Orliska Sokolnickie Przedstawione wyżej przesłanki, a także inne źródła archeologiczne,
(fot. Tomasz Bochnak)
takie jak obecność ufortyfikowanych osad czy też uchwytne na wielu osie-
Pottery vessel and flint arrow-
head (grave inventory), Early dlach ślady najazdów i wywołanych nimi zniszczeń (np. w postaci warstw
Bronze Age, Mierzanowice cul-
ture, Orliska Sokolnickie (photo:
spalenizny oraz szkieletów wymordowanych mieszkańców), jednoznacz-
Tomasz Bochnak) nie wskazują na to, że w badanym okresie dochodziło do wielu konfliktów
i niepokojów. U źródła wielu z nich znajdowały się przemieszczenia grup
ludności szukających nowych ziem do zamieszkania. To właśnie echa kon-
fliktów z epoki brązu znajdujemy w przytoczonym na wstępie opisie
„wieku brązowego”. Oczywiście chodzi tu o wzmiankę o bohate-
rach spod Troi – już dawno bowiem udowodniono, że to właśnie
w epoce brązu, a dokładniej na przełomie XIII i XII w. p.n.e.,
zniszczone zostało miasto Troja, utożsamiane z homerycką
stolicą Trojan (łączone jest z nią stanowisko archeologicz-
ne Troja VIIa). Warto dodać, że zdaniem niektórych bada-
czy wśród „zdobywców” tego ośrodka znajdowały się grupy
ludności, które przemieściły się na południe znad dolnego
i środkowego Dunaju, a więc z obszarów położonych w bli-
skim sąsiedztwie dzisiejszej Polski.

46
epoka brązu
Wczesna epoka brązu
Znając ogólny obraz wojskowości społeczności epoki brązu i wczesnej
epoki żelaza, spróbujmy odpowiedzieć na pytanie, jak wyglądała ta sfera
życia we wspólnotach zamieszkujących tereny współczesnego wojewódz-
twa podkarpackiego.
Wczesna epoka brązu na terenie Polski południowo-wschodniej re-
prezentowana jest przez kulturę mierzanowicką (między 2400 a 1600 p.n.e.;
nazwa od stanowiska w Mierzanowicach koło Opatowa). Choć ugrupowanie
to zaliczane jest do kręgu środkowoeuropejskiej cywilizacji wczesnobrą-
zowej, to jednak pod wieloma względami kontynuuje ono tradycje okresu
wcześniejszego, tj. młodszej epoki kamienia (neolitu). Nawiązania do schył-
kowoneolitycznej kultury ceramiki sznurowej, z której wywodzi się omawia-
ne ugrupowanie, widoczne są między innymi w dominującej roli militariów
(i narzędzi) wykonanych z kamienia i krzemienia. Z surowca tego wytwa-
rzano grociki strzał, ostrza włóczni i sztyletów (tzw. płoszcza) oraz siekier-
ki i toporki, a także znane głównie z najstarszych zespołów płytki łuczni-
Krzemienne płoszcza (groty), cze, chroniące łucznika (jego przedramię) przed uderzeniem cięciwy łuku.
wczesna epoka brązu, kultura
mierzanowicka, Brzóza Stadnicka
i Rakszawa (fot. Ignacy Bochnak)
Flint spearheads, Early Bronze
Age, Mierzanowice culture, Brzóza
Stadnicka and Rakszawa (photo:
Ignacy Bochnak)

47
Z początkowego stadium rozwoju kultury mierzanowickiej znane są rów-
nież pojedyncze militaria (sztylet oraz siekierki/toporki) wykonane z mie-
dzi. Stosunkowo częsta obecność tych przedmiotów w grobach męskich
pozwala przypuszczać, że „mierzanowiczanie” byli wojowniczą ludnością
koczowniczą. Tej swoistej „militaryzacji” omawianych wspólnot sprzyjała
prowadzona przez jej przedstawicieli gospodarka hodowlana. Dopiero z cza-
sem następuje stopniowe zwiększanie się udziału gospodarki rolniczej, przy
zachowaniu jednak dominującej roli hodowli. Wpływało to na stabilizowa-
nie się struktur osadniczych, co przejawia się w obecności śladów dużych
i trwałych osad, łączonych z młodszymi etapami rozwoju omawianej kul-
tury. Wśród nich wymienić należy wzniesioną przez ludność jednej z grup
lokalnych kultury mierzanowickiej, tzw. pleszowskiej (nazwa od stanowi-

Starsza epo
ska w Krakowie-Pleszowie), mocno ufortyfikowaną osadę z Trzcinicy koło
Jasła. Osada ta, założona na wzgórzu górującym nad przepływającą przez
miejscowość rzeką Ropą, broniona była drewniano-ziemnym wałem z pa-
lisadą, fosą i samą stromizną stoków. Jest to jedno z najstarszych założeń
tego typu na terenach naszego kraju.

Starsza epoka brązu


W starszej (i prawdopodobnie częściowo środkowej) epoce brązu
na znacznych obszarach Polski południowo-wschodniej, jak również na in-
nych terenach wschodniej części naszego kraju, rozwijała się kultura trzci-
niecka (XVII–XIII w. p.n.e.; nazwa od miejscowości Trzciniec w województwie
lubelskim). W przeciwieństwie do innych ugrupowań epoki brązu z obsza-
ru współczesnego województwa podkarpackiego niewiele możemy powie-
dzieć o broni i wojskowości tych społeczności. W zasadzie jedyną kategorią
przedmiotów o militarnym charakterze znaną z tych terenów są nieliczne
kamienne buławki. Niemniej jednak, opierając się na znaleziskach z pozo-
stałych regionów zajętych przez kulturę trzciniecką (i inne ugrupowania
o zbliżonym do niej modelu kulturowym), można stwierdzić, że repertuar
militariów, jakimi mogli posługiwać się „trzciniczanie”, był znacznie szer-
szy. Wymienić należy wykonywane z różnych surowców (brąz, krzemień
i kamień) sztylety, czekany, groty oszczepów i włóczni oraz groty strzał.

48
Niewykluczone, że jako broń wykorzystywano również różnego rodzaju
siekierki, aczkolwiek prawdopodobne, że służyły one jako narzędzia. War-
to zaznaczyć, że zdaniem badaczy wszystkie wyżej wymienione kategorie
przedmiotów mogły pełnić nie tyle funkcję stricte militarną, co raczej sta-
nowiły symbol władzy i prestiżu.
Kultura trzciniecka nie jest jedynym ugrupowaniem ze starszej epoki
brązu na terenach Polski południowo-wschodniej. Częściowo współczesna
jest jej kultura Otomani–Füzesabony (XVI–XV w. p.n.e.; nazwa od dwóch
eponimicznych stanowisk z miejscowości Otomani w Rumunii i Füzesabo-
ny na Węgrzech) z obszaru wschodniej części polskich Karpat. Jedną z jej
cech charakterystycznych jest obecność silnie zhierarchizowanego społe-
czeństwa, z wyróżniającą się warstwą uprzywilejowanych wojowników. Jak

oka brązu
wskazują dane pochodzące z badań cmentarzysk z macierzystych terenów
tej kultury (obszary dzisiejszej Słowacji, Węgier i częściowo Rumunii), wo-
jownicy ci wyposażeni byli przede wszystkim w brązowe sztylety, którym
towarzyszą inne elementy uzbrojenia – groty strzał i włóczni-oszczepów
oraz topory. Poza nimi badacze wyróżniają również warstwę myśliwych-
-wojowników wyposażonych w brązowe siekierki, wykonane z kamienia
lub poroża topory oraz krzemienne grociki strzał. Oprócz broni zaczepnej
bogatsi i bardziej uprzywilejowani wojownicy kultury Otomani–Füzesabo-
ny posiadali również uzbrojenie ochronne w postaci skórzanych „pancerzy”,
Rękojeść sztyletu z brązu, star-
sza epoka brązu, kultura Otoma- wzmacnianych brązowymi lub wykonanymi z szabel dzika płytkami. Mili-
ni–Füzesabony, Trepcza (fot. Da-
riusz Szuwalski) tarny aspekt życia społeczności omawianego ugrupowania potwierdzają
Hilt of a bronze dagger, Middle również znaleziska z osad. Dla kultury tej charakterystyczne jest miano-
Bronze Age, Otomani–Füzesabony
culture, Trepcza (photo: Dariusz
Szuwalski)

49
wicie wznoszenie na wyodrębnionych formach terenu, gó-
rujących nad ciekami wodnymi, osad obronnych z potężny-
mi fortyfikacjami. Umocnienia miały na ogół postać wałów
ziemnych (bardzo często wzmacnianych drewnem lub kamie-
niem), poprzedzonych znajdującą się przed nimi fosą. Znane
są również przypadki, w tym z Maszkowic koło Nowego Są-
cza, kiedy fortyfikacje wykonywane były w całości z kamieni.
Do tak strzeżonych osiedli prowadziły bramy wzmocnione
drewnianymi lub kamiennymi konstrukcjami. Jedno z takich
silnie umocnionych osiedli znane jest z Trzcinicy koło Jasła.
Grupy ludności kultury Otomani–Füzesabony, które dotar-
ły tam z terenu współczesnej Słowacji, w sposób pokojowy
Brązowe grociki strzał, starsza
epoka brązu, kultura Otomani– zdominowały wcześniejszych „pleszowskich” mieszkańców

Od młodsze
Füzesabony, Trepcza (fot. Dariusz
Szuwalski) osady i znacznie rozbudowały stworzone przez nich ziem-
Bronze arrowheads, Middle Bronze no-drewniane fortyfikacje. Wybudowana wówczas została
Age, Otomani-Füzesabony culture,
Trepcza (photo: Dariusz Szuwalski) droga wjazdowa z bramą wiodącą do wnętrza osiedla. Ana-
logiczna, aczkolwiek słabiej zbadana, osada obronna znana
jest również z Trepczy koło Sanoka.

zu do wcze
Od młodszej epoki brązu do wczesnej epoki żelaza
Czasy od młodszej (i przynajmniej częściowo środkowej) epoki brą-
zu do wczesnej epoki żelaza na terenach naszego województwa to przede

żelaza
wszystkim okres rozwoju tzw. tarnobrzeskiej kultury łużyckiej (XIII–IV/III w.
p.n.e.; nazwa od kompleksu stanowisk w rejonie Tarnobrzega), stanowiącej
podkarpacki wariant rozwojowy kultury łużyckiej. Egalitaryzm „tarnobrze-
skich” społeczności oraz stabilny, osiadły tryb życia z pierwszorzędną rolą
gospodarki rolniczej nie wpływał korzystnie na wykształcenie się w tym
środowisku, podobnie jak w przypadku całej kultury łużyckiej, grupy wy-
specjalizowanych wojowników. Sytuacja ta znajduje swoje odzwierciedle-
nie w wyposażeniu grobowym, dla którego charakterystyczny jest niemalże
całkowity brak militariów. Jedynie w niezbyt licznych zespołach, i to przede
wszystkim z najpóźniejszej fazy, odnotowano obecność elementów uzbro-
jenia reprezentowanych przez kościane i brązowe grociki strzał oraz dłu-

50
gie żelazne noże. Należy jednak zaznaczyć, że w obydwu przypadkach
przedmioty te mogły pełnić inną funkcję niż uzbrojenie zaczepne (np.
narzędzi do polowań). Znacznie więcej militariów pochodzi natomiast
ze znalezisk luźnych (terminem tym określane są pojedyncze zabytki
odkrywane poza osadami i cmentarzyskami, niewchodzące w skład
skarbów) znajdowanych w obrębie strefy zasiedlonej przez ludność
Kopia brązowego mieczyka, środ- omawianego ugrupowania. Wśród nich wymienić należy między in-
kowa epoka brązu, Przemyśl (fot.
Tomasz Bochnak) nymi 3 krótkie brązowe mieczyki o charakterystycznie uformowanej
A copy of a bronze sword, Middle rękojeści. Pojawienie się tych zabytków na terenie Polski południo-
Bronze Age, Przemyśl (photo: To-
masz Bochnak) wo-wschodniej (wszystkie te zabytki pochodzą najprawdopodobniej
z koryta Sanu i jego dopływów w okolicach Przemyśla i Jarosławia) łą-
czone jest z oddziaływaniami płynącymi z terenów północnego Nad-
czarnomorza, zamieszkiwanych w tamtym czasie przez ludność, której

ej epoki brą-
ślady archeolodzy nazywają tzw. kręgiem Sabatinovka–Noua. Warto
odnotować, że według niektórych badaczy mieczyki te mogły powstać
w lokalnych ośrodkach produkcyjnych. Brązowe sztylety różnej formy
odkrywane są również na innych obszarach zajętych przez tarnobrze-
ską kulturę łużycką. Pochodzą one między innymi z Rzeszowa, Medy-

esnej epoki
ki, pow. przemyski, oraz ze Strzegocic, pow. dębicki. Nieco liczniejszą
serię stanowią wykonane z brązu groty oszczepów i włóczni. Znane
są one między innymi z Przemyśla, Grzęski, pow. przeworski, Siedlisk,
pow. rzeszowski oraz z Rzeszowa-Zwięczycy. Cechą charakterystyczną
wszystkich wyżej wymienionych elementów uzbrojenia jest ich zakar-
packie pochodzenie. Przyjmuje się bowiem, że przedmioty te powstały
w tzw. węgiersko-siedmiogrodzkim ośrodku metalurgicznym (lub pod
jego wpływami), funkcjonującym w młodszych odcinkach epoki brą-
zu na terenie dzisiejszych Słowacji, Węgier i Rumunii. Ich pojawienie
się na terenach zajętych przez tarnobrzeską kulturę łużycką wiąże się
z impulsami płynącymi ze środowiska różnych ugrupowań kulturo-
wych zza Karpat (z kultury pilińskiej, kyjatyckiej i Gáva), określanych
wspólnym mianem tzw. zakarpackiej prowincji kręgu pól popielnico-
wych. Z oddziaływaniami tymi (a nawet bezpośrednio z obecnością
ludności związanej z tym kręgiem kulturowym) należy łączyć również
militaria brązowe z karpackiej części województwa podkarpackiego.

51
Wymienić trzeba przede wszystkim czekany z tzw. tarczkowatym obuchem,
pochodzące z łączonych z kulturą pilińską (XVI–XIII w. p.n.e.; nazwa od miej-
scowości Piliny na Węgrzech) znalezisk luźnych (Strachocina, pow. sanoc-
ki; Ulucz, pow. brzozowski) oraz skarbów wyrobów brązowych (Rzepedź,
pow. sanocki; Stefkowa, pow. leski). Z innym kierunkiem napływu przed-
miotów uzbrojenia na nasze tereny mamy do czynienia we wczesnej epoce
żelaza. Dla tego okresu charakterystyczna jest obecność na terenach Pol-
ski południowo-wschodniej (a także w innych regionach wschodniej części
naszego kraju) militariów w tzw. typie scytyjskim. Zanim jednak kwestia
ta zostanie szerzej omówiona, spróbujmy zrekonstruować wygląd „tarno-
brzeskich” wojowników doby epoki brązu.
Opierając się na wyżej zaprezentowanej strukturze znalezisk elemen-
tów uzbrojenia z terenów województwa podkarpackiego oraz ustaleniach
poczynionych przez poznańskiego archeologa Jerzego Fogla dla całej strefy
kultury łużyckiej, można stwierdzić, że w środowisku analizowanych spo-
łeczności (włącznie z tarnobrzeską kulturą łużycką) przez cały okres ich roz-
woju pierwszoplanową rolę odgrywali oszczepnicy-włócznicy oraz łucznicy.

Brązowe groty oszczepów/włóczni,


środkowa i młodsza epoka brązu,
Grzęska, Sędziszów Małopolski,
Lubenia, Zwięczyca (fot. Ignacy
Bochnak)
Bronze javelin / spear points, Mid-
dle and Late Bronze Age, Grzęska,
Sędziszów Małopolski, Lubenia,
Zwięczyca (photo Ignacy Bochnak)

52
Obie grupy były formacjami pieszymi, choć w przypadku oszczep-
ników-włóczników we wczesnej epoce żelaza dopuszcza się
możliwość pojawienia się wojowników konnych. Mniejszą
rolę odgrywali natomiast tzw. mieczownicy, których podsta-
wowym elementem ekwipunku był miecz. Wydaje się, iż ta
kategoria uzbrojenia (miecze) odgrywała szczególną rolę w środowisku
łużyckim. Charakter znalezisk tego rodzaju przedmiotów może świad-
czyć o ich dużej wartości materialnej i symbolicznej
(symbol wysokiej rangi i prestiżu). Większość mie-
czy to znaleziska pojedyncze, które można inter-
pretować jak zguby, dary wotywne, części składowe
depozytów. Znacznie mniejszą rolę odgrywały nato-
miast pozostałe rodzaje broni użytkowanej przez „łu-
życzan” – toporki i sztylety. Brak jest natomiast informacji
na temat uzbrojenia ochronnego stosowanego przez omawiane grupy
ludności. Wydaje się, iż wojownicy „łużyccy” byli formacją lekkozbrojną,
osłaniającą się w walce tarczami wykonanymi z surowców organicznych.
Tylko nieliczni z nich zaopatrzeni byli w skórzane pancerze, wzmacniane
brązowymi tarczkami różnej formy. Opisując pokrótce uzbrojenie ludno-
ści kultury łużyckiej, warto zauważyć, iż dużą część użytkowanej przez
nią broni (miecze, sztylety, groty włóczni) stanowiły importy skutecz-
nie uzupełniające asortyment wytwórczości miejscowych rzemieślników.
Dość problematyczną kwestią jest określenie pozycji społecznej wojowni-
ków kultury łużyckiej. Opierając się na znaleziskach grobowych z zachodniej
połaci kultury łużyckiej, można przypuścić, że status półprofesjonalistów
osiągnęli oni dopiero we wczesnej epoce żelaza. W okresach wcześniej-
szych mielibyśmy raczej do czynienia z „pospolitym ruszeniem” wszyst-
kich zdolnych do walki i posiadających broń mężczyzn. Warto również
dodać, iż w razie zagrożenia ludność kultury łużyckiej chroniła się w bu-
dowanych już od młodszego okresu epoki brązu osadach obronnych.

Czekan brązowy, środkowa epoka


brązu, kultura pilińska, Strachoci-
na (fot. Dariusz Szuwalski)
Bronze axe-hammer, Middle Bronze
Age, Piliny culture, Strachocina
(photo: Dariusz Szuwalski)

53
Osiedla tego typu pochodzą przede wszystkim z zachodniej Polski, a ich naj-
bardziej znanym przykładem jest osada w Biskupinie. Jak dotąd nie stwier-
dzono natomiast ich występowania na terenie zajętym przez ludność tar-
nobrzeskiej kultury łużyckiej.
Jak wyżej zaznaczono, we wczesnej epoce żelaza na terenie Polski po-
łudniowo-wschodniej pojawia się nowa grupa militariów, tzw. typu scytyj-
skiego. Pod tą nazwą kryje się określony zestaw przedmiotów uzbrojenia
typowy dla społeczności koczowniczych Scytów, zamieszkujących między
VII a IV/III w. p.n.e. tereny stepowe i częściowo leśnostepowe, położone
na północ od Morza Czarnego. Podstawowym elementem ekwipunku wo-
jowników scytyjskich był noszony wraz ze strzałami w jednym futerale,

Rekonstrukcja wyglądu wo-


jowników scytyjskich z V (nr 1)
i IV (nr 2) w. p.n.e. na podstawie
znalezisk z grobów z obszaru laso-
stepu (źródło: E. V. Cernenko 1997)
Reconstruction of the Scythian
warriors from the 5th (No. 1) and
4th (No. 2) centuries BC on the ba-
sis of finds from graves from the
forest steppe area (source: E. V.
Cernenko 1997)

54
tzw. gorycie, niewielki składany łuk refleksyjny. Strzały zakończone były charakterystycz-
nie uformowanymi (o trójkątnym lub trójskrzydłym przekroju), niewielkimi brązowymi,
rzadziej kościanymi i żelaznymi, grocikami. Oprócz łuku ze strzałami wojownicy scytyjscy
posiadali także włócznie do miotania i ciężkie oszczepy. Rynsztunku dopełniały krótki miecz
lub sztylet (określany mianem akinakes) oraz będący niezwykle funkcjonalnym rodzajem
broni metalowy czekan (topór bojowy). Kolejny element wyposażenia bojowego stanowiła
tarcza. Bogatsi wojownicy, tworzący formacje ciężkozbrojne, posiadali również dodatkowe
elementy uzbrojenia ochronnego w postaci hełmu oraz pancerza z brązowych lub żelaznych
płytek naszywanych na skórzany podkład. Spotyka się także wykonane w greckich warsz-
tatach nagolennice i hełmy, należą one jednak do rzadkości. W kręgu scytyjskim decydują-
cą rolę odgrywała konnica. Stanowiły ją przede wszystkim oddziały lekkozbrojnych łucz-
ników. Oprócz nich występowała także zakuta w pancerze jazda ciężkozbrojna, rekrutująca
się spośród arystokracji plemiennej i tworząca główną siłę uderzeniową armii scytyjskiej.
Poza konnicą Scytowie posiadali także piechotę, jednak nie odgrywała ona istotnej roli.
Główną taktyką stosowaną przez Scytów, podobnie zresztą jak przez inne ludy koczownicze,
były szybkie i nieoczekiwane wypady. Lekkozbrojni jeźdźcy, posługujący się bronią daleko-
siężną (łukiem i oszczepem), pojawiali się nagle przed wrogiem i unikając bezpośredniego
starcia, zasypywali go gradem strzał, po czym znikali. Ataki te w razie potrzeby były wielo-
krotnie ponawiane. Doskonałym przykładem stosowania takiej taktyki przez Scytów jest
opisana przez Herodota na kartach Dziejów wojna z Dariuszem, władcą największej ówcze-
snej potęgi politycznej, jaką była Persja. Nieoczekiwane i często ponawiane ataki, nękanie,
wciąganie wroga w głąb swojego kraju wcześniej czy później doprowadzały do zniszczenia
przeciwnika, albo zmuszały go do odwrotu. Na wysoką sprawność militarną Scytów mia-
ła także wpływ struktura władzy. W społeczeństwie scytyjskim szczególną pozycję mieli
wódz („król”) i skupiona wokół niego arystokracja. Silna władza jednostek, gromadzących
wokół siebie rekrutujących się spośród ludzi wolnych wojowników, nie tylko gwarantowa-
ła szybkość podejmowania decyzji i skuteczność działania w warunkach kryzysowych (np.
konflikty), ale też nakładała „jednoosobową” odpowiedzialność za losy poddanych.
Militaria w typie scytyjskim pochodzące z terenów województwa podkarpackiego
to przede wszystkim brązowe, trójlistne lub trójgraniaste grociki strzał. Znane są one zarów-
no z cmentarzysk (np. Obojna–Zaosie, pow. stalowowolski, Ulanów–Zwolaki, pow. niżański,
stan. 1, Trójczyce, pow. przemyski), jak i z osad (np. Grodzisko Dolne, pow. leżajski, stan. 22;
Rzeszów–Zaczernie) ludności tarnobrzeskiej kultury łużyckiej. Znaczna ich część to jednak
pojedyncze, luźno znajdowane przedmioty.

55
Pozostałe rodzaje uzbrojenia w typie scytyjskim repre-
zentowane są przez: żelazny akinakes z Rozborza koło Prze-
worska oraz wykonane z tego samego surowca czeka-
ny z Żuklina, pow. przeworski oraz Werchratej, pow.
lubaczowski. Zabytki te, podobnie jak niektóre typy
grocików, nie znajdują analogii na terenach leśnostepo-
wego i stepowego północnego Nadczarnomorza. Łączone
są one natomiast z ludnością ugrupowań scytyjskich z Kotliny
Karpackiej oraz terenów ościennych, wchodzących w skład tzw. scy-
to-trackiego kręgu kulturowego. Warto podkreślić, że miecz z Rozbo-
rza pierwotnie był celowo zagięty i złożony w bagnie. Może to wska-
zywać na kultowy charakter tego znaleziska. Hipotezę tę uzasadniają
źródła pisane i archeologiczne, poświadczające istnienie wśród Scy-
 Wybór grocików scytyjskich tów kultu miecza i innych przedmiotów służących do walki. Unikato-
z grodziska leśnostepowego wa-
riantu kultury scytyjskiej, wcze-
wym znaleziskiem, które można łączyć ze scytyjskim kręgiem kulturowym,
sna epoka żelaza, Chotyniec (fot. jest niedawno odkryte grodzisko w Chotyńcu niedaleko Radymna. Dostar-
Marcin Burghardt)
Selection of Scythian arrowheads
czyło ono m.in. dużej serii grocików strzał różnej formy. O wielkim znacze-
from the forest steppe variant of niu tego stanowiska nie decyduje jednak fakt znalezienia na nim grocików.
the Scythian culture, Early Iron
Age, Chotyniec (photo: Marcin O wiele bardziej istotne jest to, że w świetle badań, tę wielką osadę obron-
Burghardt)
ną (powierzchnia otoczona przez wały wynosi około 40 ha), datowaną naj-
prawdopodobniej na VII–VI w. p.n.e., w sposób bezpośredni można łączyć
z osadnictwem plemion scytyjskich (lub innych o zbliżonej kulturze) w tzw.
leśnostepowym wariancie z obszaru lasostepu, obejmującego zachodnią
Ukrainę (część Wołynia i Podola) i część lewobrzeżnej Ukrainy (międzyrze-
cze Dniepru i Dońca). Dla tej odmiany kultury scytyjskiej charakterystycz-
nym elementem jest właśnie obecność silnie umocnionych osad obronnych
– grodzisk, które niekiedy osiągają znaczne rozmiary. Grodzisko z Chotyńca
jest najbardziej na północny zachód wysuniętym stanowiskiem scytyjskim
tego typu. Odkrycie to każe na nowo spojrzeć na dotychczasowe znaleziska
przedmiotów (w tym militariów) w typie scytyjskim z terenów dzisiejsze-
Żelazny fragment pancerza, wcze- go województwa podkarpackiego. Sądząc po wynikach wstępnych badań
sna epoka żelaza, Grodzisko Dol-
ne (fot. Tomasz Bochnak) oraz analogiach w świecie scytyjskim, grodzisko w Chotyńcu otoczone było
Iron armour fragment, Early Iron
umocnieniami ziemnymi z ewentualnymi konstrukcjami drewnianymi (np.
Age, Grodzisko Dolne (photo: To-
masz Bochnak) palisadą) na ich szczycie.

56
Podsumowując informacje zawarte w niniejszym rozdziale, należy za-
znaczyć, że społeczności zamieszkujące tereny województwa podkarpackiego
w różnych okresach epoki brązu i we wczesnej epoce żelaza miały niejedno-
lite podejście do kwestii wojskowych. Różnice te uzewnętrzniają się przede
wszystkim w kontekście, w jakim spotykane są wiązane z nimi militariami.
W przypadku kultury mierzanowickiej z wczesnej epoki brązu elementy
uzbrojenia wykonane z różnych surowców – i powstające w miejscowych
centrach produkcyjnych – spotykane są najczęściej w grobach. Znaleziska
militariów ze starszej epoki brązu wiążą się przede wszystkim z ludnością
kultury otomańskiej. Społeczności te, poza elementami uzbrojenia, pozo-
stawiły po sobie również silnie umocnione osady obronne. Dla młodszych
etapów epoki brązu, kiedy to większa część województwa podkarpackiego
zasiedlona była przez ludność tarnobrzeskiej kultury łużyckiej, charaktery-
styczna jest obecność brązowych militariów (groty włóczni, sztylety i mie-
cze oraz czekany) produkowanych w ośrodkach metalurgicznych znajdują-
cych się poza granicami naszego województwa. Występują one na ogół jako
znaleziska luźne lub części skarbów. Pewna zmiana następuje we wczesnej
epoce żelaza. W okresie tym na znacznych obszarach Europy Wschodniej
rozwijają się niezwykle wojownicze plemiona określane jako Scytowie (lub
inne o takiej samej jak oni kulturze). Kontakty z tą ludnością doprowadziły
do wzbogacenia asortymentu militariów spotykanych w środowisku miejsco-
wych społeczności związanych z tarnobrzeską kulturą łużycką. Dodatkowo
odkrycie grodziska w Chotyńcu wskazuje na to, że pewna część tej ludności
osiedliła się na terenie wschodniej połaci południowo-wschodniej Polski.

Miecz żelazny (akinakes), wcze-


sna epoka żelaza, Rozbórz (źró-
dło: archiwum Muzeum Okręgowe-
go w Rzeszowie)
Iron sword (acinaces), Early Iron
Age, Rozbórz (source: archives of
the Regional Museum in Rzeszów)

57
Rekonstrukcja wyglądu wojownika
scytyjskiego w Muzeum Historycz-
nych Kosztowności Ukrainy, Kijów
(fot. Marcin Burghardt)

Reconstruction of a Scythian war-


rior, Museum of Historical Treasu-
res of Ukraine, Kiev (photo: Marcin
Burghardt)

58
Summary
Summary
The Bronze Age is the period in which the main raw material for the
production of many items, including weapons, was bronze, i.e. an alloy of
copper and tin. Speaking of weaponry made of this raw material, it is ne-
cessary to mention swords and axe-hammers above all. These objects were
very often decorated and apart from the purely utilitarian purpose they also
possessed symoblic meaning (attribute of a warrior and power). In the early
stages of the Bronze Age, weapons and tools were also made of stone and
flint, and in the Early Iron Age, of iron. Many Bronze Age and Early Iron Age
communities, especially those with a mobile lifestyle and a noticeable de-
gree of social diversity, had a warrior social strata. An obligatory element
of grave goods placed in the burials of people belonging to this social class
were therefore weapons, military items from were also very often placed
in deposits (hoards). The period that interests us was also distinguished
by a large number of various conflicts and unrest.
With regard to the Mierzanowice culture from the Early Bronze Age
(2400–1600 BC), weapons (arrowheads, dagger blades and spears, axes
and battle axes) were made of various raw materials, mainly from flint and
stone. These items were often deposited in graves. Military finds from the
Middle Bronze Age are mainly associated with the population of the Otoma-
ni-Füzesabony culture (16th–15th centuries BC) originating from areas south
of our region (Slovakia and Hungary). A characteristic feature of these com-
munities was the presence of a group of privileged warriors (indicated by
the presence of diverse sets of items, including weapons, deposited in male
graves) and strongly fortified settlements (e.g., Trzcinica near Jasło). As for
the younger stages of the Bronze Age, when the greater part of the Podkar-
packie Voivodeship was settled by the population of the Tarnobrzeg Lusa-
tian culture (13th–4th/3rd BC), the presence of bronze militaria (spearheads,
daggers, swords and battle axe) produced in metallurgical centres located
in the present area of Hungary, Slovakia and Romania, and perhaps Ukraine

59
is characteristic. They are generally found as stray finds or parts of hoards.
They are rarely found in graves. Some changes occur in the Early Iron Age.
During this period, large areas of Eastern Europe experienced the deve-
lopment of extremely warlike tribes referred to as the Scythians (or others
with the same culture as they had) (7th–4th/3rd centuries BC). Their char-
acteristic feature was the existence of a strongly diverse society, in which
the main role was played by a heavily armed mounted aristocracy (with
a bows, sword, spear and armour). Also light-armed archers belonging to
the lower social classes were fighting on horseback. As a consequence, con-
tacts with the population affiliated to the so-called Scythian circle led to the
enrichment of the range of militaria found in the local environment of the
„Subcarpathians” communities associated with the Lusatian Tarnobrzeg
culture. In addition, the discovery of the settlement in Chotyniec with nu-
merous, so distinctive for the Scythians bronze arrowheads, indicates that
a part of this population settled in the eastern part of south-eastern Poland.

60
Stanowiska z epoki brązu i wczesnej epoki żelaza
wymienione w tekście

8 7

24

26

1
3
10

14 4 11
13 15 27 2
21
16 5 17
22

9
20 6

25
23
19

18

12

1. Brzóza Stadnicka, pow. łańcucki 10. Rakszawa, pow. łańcucki 19. Strachocina, pow. sanocki
2. Chotyniec, pow. jarosławski 11. Rozbórz, pow. przeworski 20. Strzegocice, pow. dębicki
3. Grodzisko Dolne, pow. leżajski 12. Rzepedź, pow. sanocki 21. Wola Rafałowska, pow. rzeszowski
4. Grzęska, pow. przeworski 13. Rzeszów, pow. loco 22. Trójczyce, pow. przemyski
5. Lubenia, pow. rzeszowski 14. Rzeszów-Zaczernie, pow. loco 23. Trzcinica, pow. jasielski
6. Medyka, pow. przemyski 15. Rzeszów-Zwięczyca, pow. loco 24. Ulanów-Zwolaki, pow. niżański
7. Obojna-Zaosie, pow. stalowowolski 16. Sędziszów, pow. ropczycko-sędziszowski 25. Ulucz, pow. brzozowski
8. Orliska Sokolnickie, pow. tarnobrzeski 17. Siedliska, pow. rzeszowski 26. Werchrata, pow. lubaczowski
9. Przemyśl, pow. loco 18. Stefkowa, pow. leski 27. Żuklin, pow. przeworski

0 100 km

61
Tomasz Bochnak
Agnieszka Půlpánová-Reszczyńska
Katarzyna Skowron

OKRES LATEŃSKI
I OKRES
WPŁYWÓW
RZYMSKICH
The La Tène Period
and the Roman Period

62
Grot żelazny, okres wpływów
rzymskich, kultura przeworska,
Koziarnia (fot. Tomasz Tokarczyk)
Iron spearhead, Roman period,
Przeworsk culture, Koziarnia
(photo: Tomasz Tokarczyk)

Ferox gens, nullam esse vitam sine armis rati


[Wojowniczy lud, który mniema, iż życie bez
broni nic niewarte]1
Tytus Liwiusz, Ab Urbe condita, XXXIV, 17

W III i II w. p.n.e. w południowo-wschodniej Polsce, przede


wszystkim w dorzeczu górnego Sanu, istniało osadnictwo kultury
lateńskiej, której ludność jest często identyfikowana z Celtami.
Po zaniku kultury lateńskiej tereny Podkarpacia zostały zajęte
przez społeczności kultury przeworskiej, która powstała m.in.
wskutek oddziaływań lateńskich. Wpływy te są widoczne w kul-
← Miecz z wyobrażeniem bogini Wik-
torii, żelazo, okres wpływów rzym- turze materialnej oraz w obrządku pogrzebowym. Ważną kulturą
skich, kultura przeworska, Rzeczy-
okresu żelaza była kultura wielbarska, która od 2. poł. II w. n.e.
ca Długa (źródło: R. Jamka 1937; M.
Aleksiewicz 1958) zajmowała znaczną część północnej i wschodniej Polski, sięga-
Sword with the depiction of the
goddess Victoria, iron, Roman pe-
jąc Lubelszczyzny i Roztocza. Na Podkarpaciu nie stwierdzono
riod, Przeworsk culture, Rzeczyca
Długa (source: R. Jamka 1937, M.
Aleksiewicz 1958) 1
Tłum. Edmund Cięglewicz.

63
materiałów kultury wielbarskiej, ale niektóre zjawiska widocz-
ne w kulturze przeworskiej można intepretować jako wpływy tej
jednostki kulturowej. Kultura przeworska i wielbarska istniały
do V w. n.e. Tereny położone poza granicami Imperium Romanum
były określane przez Rzymian jako Barbaricum, a zasiedlające
je ludy nazywano barbarzyńcami.

Źródła do studiów nad konfliktami w epoce żelaza na Podkarpaciu


są bardzo skromne. Nie potrafimy zidentyfikować miejsc bitew lub potyczek,
a przekazy autorów antycznych nie dotyczą bezpośrednio terenów połu-
dniowo-wschodniej Polski. Starożytni historycy opisywali niekiedy wygląd,
zachowanie i uzbrojenie środkowoeuropejskich barbarzyńców – Celtów
i Germanów, którzy pojawiali się blisko granic państwa rzymskiego, ale
Miecz z fragmentami pochwy wy-
łowiony z Wisłoka w Rzeszowie, nie wiemy, na ile są one aktualne w stosunku do ludności zamieszkującej
żelazo, kultura lateńska (źródło:
archiwum Muzeum Okręgowego dorzecze górnej Wisły.
w Rzeszowie) Jak zatem prezentowało się oręże Celtów? Grecki historyk i geograf
Sword with fragments of the scab-
bard found in the Wisłok river in Strabon określa ich mianem Galów lub Galatów, a w swoim opisie zaznacza,
Rzeszów, iron, La Tène culture że lud ten […] uwielbia wojnę, jest odważny i chętnie staje do walki […]. Broń
(source: archives of the Regional
Museum in Rzeszów) ich jest na miarę ludzi wielkich rozmiarów: długi miecz zawieszany u prawe-
go boku, wielka podłużna tarcza, odpowiednio długie dzidy i madaris, czyli
rodzaj oszczepu. Niektórzy spośród nich używają łuku i procy (Strabon,
Geografia, IV, 4). Dodajmy w tym miejscu, że przed okresem dominacji
celtyckiej żelazne miecze były stosunkowo nieliczne. Ekspansja Galów,
którzy znali tajniki metalurgii i opanowali skomplikowane techni-
ki płatnerskie (m.in. zgrzewanie pasm żelaza o różnych własno-
ściach), przyczyniła się do rozpowszechnienia długich mieczy
na rozległych terenach Europy Środkowej i Zachodniej. Inny
grecki historyk, Diodor Sycyliski, opisywał celtyckie hełmy,
niekiedy zdobione tak, że przydawały wzrostu noszącemu
je wojownikowi. Hełmy te miały być przybrane rogami lub
przedstawieniami zwierząt bądź ich paszcz. Diodor wspo-
minał też, że niektórzy wojownicy nosili kolczugę. Strabon
oraz Juliusz Cezar zwracali uwagę na znaczenie celtyckiej

64
konnicy. Waleczność Celtów sprawiła, że byli oni
poszukiwanymi najemnikami i służyli w armiach
wielu władców hellenistycznych.
Z barwnymi opisami autorów antycznych
kontrastują skromne znaleziska archeologiczne
z południowo-wschodniej Polski. Jedynym oka-
zem uzbrojenia, który można łączyć z kulturą la-
teńską, pozostaje miecz w żelaznej pochwie wy-
łowiony z Wisłoka w Rzeszowie. Jest to zarazem
jedyne znalezisko kultury celtyckiej z tego mia-
sta. Obecnie nie możemy jednoznacznie stwier-
dzić, czy miecz ten wyznacza północno-wschod-
ni zasięg osadnictwa celtyckiego na Podkarpaciu,
czy stanowi jedynie świadectwo krótkotrwałego
pobytu przybyszów znad górnego Sanu, czy też
może jest importem w środowisku lokalnym. We-
dle pierwszych doniesień o odkryciu, miecz tkwił
w żelaznej pochwie zdobionej ornamentem tzw.
pary smoków – dwóch fantastycznych stworzeń
w układzie heraldycznym. Obecnie motyw ten nie
jest widoczny. Podobnie zdobione pochwy znane
są z rozległych terenów świata celtyckiego, przede
Ornamentowana pochwa miecza, wszystkim ze Szwajcarii, Francji i krajów leżących
żelazo, kultura lateńska, Kosd, w dorzeczu górnego i środkowego Dunaju, a poje-
Węgry (źródło: M. Szabó, É. Pe-
tres 1992) dyncze egzemplarze zarejestrowano na Półwyspie
Ornamented scabbard, iron, La Tène Iberyjskim i na Wyspach Brytyjskich. Zabytki ta-
culture, Kosd, Hungary (source:
M. Szabó, É. Petres 1992) kie są datowane przede wszystkim na III w. p.n.e.
Autorzy starożytni opisywali też uzbroje-
nie Germanów: […] olbrzymie tarcze barbarzyń-
ców i nadmiernie długie ich spisy nie są tak poręcz-
ne wśród pni drzew i krzewów z ziemi wyrosłych,
jak rzymskie dziryty, miecze i przylegające do ciał
zbroje. […] Germanowie nie mają ani pancerzy, ani
hełmów, ani nawet tarcz mocno skonstruowanych

65
z żelaza lub skóry, lecz plecionki z wierzby lub cienkie i barwnie pomalowane
deski; pierwsza ich linia bojowa jest jeszcze jako tako w kopie zaopatrzona,
reszta ma tylko osmolone w ogniu albo krótkie pociski. Ich ciała wreszcie, jak
z wyglądu groźne i do krótkiego ataku dość silne, tak wcale nie są wytrzymałe
na rany2 […] (Tacyt, Roczniki, II, 14) – tymi słowy, wedle Tacyta, miał swych
legionistów zagrzewać do boju rzymski wódz Germanik, bratanek cesarza
Tyberiusza, przed bitwą pod Idistaviso w 16 r. n.e. Rzymianie mieli wów-
czas stawić czoła Cheruskom dowodzonym przez Arminiusza. Przyznajmy,
że wedle Germanika oręże barbarzyńskie było wyjątkowo marne… Podob-
nie ekwipunek mieszkańców środkowoeuropejskiego Barbaricum opisywał
też Tacyt w dziele zatytułowanym O pochodzeniu i siedzibach Germanów,
a zwanym zwykle Germanią – Nieliczni używają mieczy lub większej broni
drzewcowej; noszą włócznie, zwane przez nich frameami, o wąskim i krótki
grocie, lecz tak ostrym i wygodnym w użyciu, że tą samą bronią walczą w ra-
zie potrzeby zarówno z bliska, jak i na odległość. Jeździec zadowala się tarczą
i frameą, piechurzy, nadzy albo w lekkim płaszczu, miotają ponadto oszczepy,
każdy wiele i niezmiernie daleko. Nie chełpią się zdobnością; jedynie tarcze
barwią nader wyszukanymi kolorami. Nieliczni mają zbroje, ledwo który –
hełm metalowy albo skórzany. Konie nie wyróżniają się wyglądem ani szybko-
ścią. […] Ogólnie biorąc, więcej siły w piechocie; dlatego też walczą przemie-
Miecz żelazny, okres wpływów szani, gdyż piechurzy, wybrani spośród całej młodzieży i ustawieni z przodu
rzymskich, kultura przeworska, szyku, dorównują w szybkości walczącym jeźdźcom3 (Tacyt, Germania, 6).
Kopki (fot. Ignacy Bochnak)
Iron sword, Roman period, Prze-
worsk culture, Kopki (photo: Ig-
2
Tłum. Seweryn Hammer.
nacy Bochnak) 3
Tłum. Tomasz Płóciennik.

66
Przytoczone tu przekazy nie są wolne od pewnych przekłamań o wy-
dźwięku propagandowym i kulturowym. Słowa Germanika to przecież mowa
skierowana do żołnierzy szykujących się do nocnej bitwy na obcym tere-
nie, a zatem wrogie oddziały specjalnie przedstawiono w niej jako grupy
słabo uzbrojonych i źle wyszkolonych barbarzyńców. Trudno uwierzyć,
by broń germańska nie była dostosowana do lokalnych warunków. Za-
uważmy, że zaledwie siedem lat wcześniej ten sam Arminiusz z ple-
mienia Cherusków niemal doszczętnie rozbił trzy rzymskie legiony
w bitwie w Lesie Teutoburskim – w warunkach zbliżonych do Idi-
staviso – i tam uzbrojenie germańskie dowiodło swej skuteczności!
Podobne akcenty, podkreślające niewielką wartość oręża
mieszkańców Europy Środkowej, odnajdziemy też w Germanii,
w której Tacyt często celowo zestawiał cywilizowanych Rzymian
i dzikich barbarzyńców oraz nie stronił od opisów podkreślają-
cych te różnice. Charakterystyka uzbrojenia wojowników ger-
mańskich miała podkreślić ich prymitywizm; temu też zapew-
ne miała służyć wzmianka o nagości.
Ważnym źródłem do badań nad konfliktami, wojnami
i przemocą pozostają materiały archeologiczne, przede wszyst-
kim znaleziska grobowe. Ludność kultury przeworskiej stoso-
wała ciałopalenie połączone z rytualnym gięciem i niszcze-
niem części wyposażenia, w tym militariów. Groby szkieletowe
są spotykane sporadycznie – z terenu obecnego województwa
podkarpackiego znamy tylko dwa groby szkieletowe zawiera-
jące broń. Jeden odkryto w Trześni, pow. tarnobrzeski, a drugi
w Trójczycach, pow. przemyski. Niekiedy w tym kontekście wy-
mienia się też grób z Przemyśla-Kazanowa, ale jego związek z kul-
turą przeworską jest bardzo wątpliwy.
Dzięki badaniom wykopaliskowym wiemy, że wbrew przekazo-
Miecz żelazny, okres wpływów
wi Tacyta żelazna broń była powszechna wśród ludów zamieszkujących
rzymskich, kultura przeworska,
Koziarnia (fot. Tomasz Tokarczyk) tereny Europy Środkowej. Ludność kultury przeworskiej stosunkowo czę-
Iron sword, Roman period, Prze-
worsk culture, Koziarnia (photo:
sto umieszczała w grobach zniszczone rytualnie oręże, można zatem od-
Tomasz Tokarczyk) nieść wrażenie, że wojna i przemoc odgrywały wówczas istotną rolę. Jest
to jednak wrażenie mylne; nie mamy podstaw by sądzić, że ludność kultu-

67
ry przeworskiej była bardziej wojownicza niż ludność kultury wielbarskiej,
która nie miała zwyczaju umieszczania broni w grobach.
W materiale kostnym z ciałopalnych grobów kultury przeworskiej
z południowo-wschodniej Polski nie natrafiono dotąd na ślady urazów, któ-
re jednoznacznie można by powiązać z walką. Najliczniejszą kategorią źró-
deł pozostają militaria umieszczone w grobach jako wyposażenie zmarłego
lub nieliczne znaleziska interpretowane jako ofiary. Uzbrojenie pochodzi
zarówno z systematycznie badanych nekropoli: z Ostrowa, pow. przemyski,
Gaci, pow. przeworski, Prusieka, pow. sanocki, Radawy, pow. jarosławski,
Trójczyc, pow. przemyski, Kopek, pow. niżański, jak i z przypadkowych od-
kryć: z Przemyśla, z Rozwadowa (obecnie Stalowa Wola), Rzeczycy Długiej
i Pysznicy, pow. stalowowolski, Przeworska i Kamienicy, pow. przeworski,
Trześni, Gorzyc, pow. tarnobrzeski, Bud Łańcuckich, pow. łańcucki, Rzeszo-
wa–Zalesia, Grodziska Dolnego, pow. leżajski, Koziarni4 i Zarzecza, pow. ni-
żański oraz z Bojanowa5, pow. stalowowolski.
Wykorzystując zróżnicowanie grotów broni drzewcowej, mieczy i okuć
tarcz, archeolodzy wypracowali skomplikowane podziały typologiczne i chro-
nologiczne, określając, jak zmieniał się wygląd starożytnego oręża. My po-
miniemy rozważania na temat typologii, by przedstawić uogólniony obraz
uzbrojenia używanego w pierwszych wiekach naszej ery na terenach dzi-
siejszego województwa podkarpackiego. Jak zatem, w świetle znalezisk gro-
bowych, przedstawiał się ekwipunek wojowników kultury przeworskiej?
Najczęściej spotykaną kategorią oręża barbarzyńców są groty broni
drzewcowej i tu dane archeologiczne pokrywają się z przekazem Tacyta.
Znane są zarówno groty dość długie, smukłe, przypuszczalnie stanowią-
ce części włóczni, jak i okazy krótsze, krępe, niekiedy zaopatrzone w za-
dziory. Krótsze groty były zapewne wykorzystywane w walce na odległość,
bo zadziory utrudniały wydobycie wbitej broni. Bardzo ciekawe znalezisko
pochodzi z Radawy. Odnaleziono tam grot, którego liść wykonano z wtór-
 Grot żelazny, okres wpływów nie wykorzystanej części sztychowej złamanego miecza. Głownię osadzono
rzymskich, kultura przeworska,
Bojanów (źródło: archiwum Mu-
zeum Okręgowego w Stalowej Woli)
Iron spearhead, Roman period,
4
Uprzejmie dziękujemy Muzeum Regionalnemu w Stalowej Woli i Tomaszowi Tokar-
Przeworsk culture, Bojanów czykowi za udostępnienie wiadomości na temat tego zespołu.
(source: archives of the Regional 5
Uprzejmie dziękujemy Muzeum Regionalnemu w Stalowej Woli i Tomaszowi Tokar-
Museum in Stalowa Wola) czykowi za udostepnienie wiadomości na temat tego zespołu.

68
w naciętej tulei o sześciokątnym przekroju, dodatkowo wzmocnionej u wy-
lotu zdobionym pierścieniem. Takie rozwiązanie konstrukcyjne było sto-
sowane bardzo rzadko; z kultury przeworskiej znane są zaledwie trzy gro-
ty o liściach osadzonych w naciętych tulejach, a kolejne analogie pochodzą
z odległych terenów – z okolic Saratowa w Rosji oraz z Kazachstanu. Nieco
odmienny okaz grotu, którego liść donitowano do tulei, pochodzi z miej-
scowości Pécs–Üszög/Pécsüszög na Węgrzech. Czy znalezisko z Radawy
to swoisty „recykling” uszkodzonego miecza, czy może raczej jest to świa-
dectwo szczególnej wartości głowni? Katarzyna Czarnecka, która zajmo-
wała się problematyką „groto-mieczy”, zwraca uwagę, że we wczesnośre-
dniowiecznych sagach skandynawskich i w starszych przekazach pojawia
się motyw „miecza ojców”, szczególnej rodowej spuścizny, którą należało
przejąć i zachować, a niekiedy przekuć przed ponownym wykorzystaniem.
Wśród znalezisk militariów kultury przeworskiej z południowo-wschod-
niej Polski szczególną uwagę zwracają groty inkrustowane, zdobione sre-
brem. Okazy takie znaleziono w Kamienicy, Ostrowie (grób 76), Przemyślu,
Rozwadowie oraz w Prusieku (grób 21). Zapewne inkrustacja pełniła nie
tylko funkcje ozdobne, ale i magiczne, być może symbolicznie zwiększając
skuteczność broni. Inkrustowane groty spotykane są na znacznych obsza-
rach Barbaricum, od dorzecza Łaby i Skandynawii po dorzecze Wisły. Część
z nich pokryta jest znakami przypominającymi germańskie runy bądź sar-
mackie tamgi, inne opatrzono symbolami, których znaczenia nie potrafimy
dotąd rozszyfrować. W przeciwieństwie do grotów włóczni, przedmiotami
rzadko umieszczanymi w grobach przez ludność kultury przeworskiej były
groty strzał. Dotychczas na Podkarpaciu nie odnotowano żadnego znale-
ziska tego typu.

Ornamentowany grot żelazny,


okres wpływów rzymskich, kultura
przeworska, Prusiek (fot. Dariusz
Szuwalski)
Ornamented iron spearhead, Ro-
man period, Przeworsk culture,
Prusiek (photo: Dariusz Szuwalski)

69
Według przekazu Tacyta, miecze były używane znacznie rzadziej niż
broń drzewcowa. Zapewne wiązała się z tym ich wysoka cena, toteż tylko
znamienitsi wojownicy posługiwali się tą bronią. W dwóch pierwszych wie-
kach n.e. stosowano zarówno miecze jednosieczne (broń taką znaleziono
w Gaci), jak i dwusieczne; potem broń jednosieczna wyszła z użycia. Dwu-
sieczne miecze ludności kultury przeworskiej przypominały broń rzymską
– początkowo dominowały formy krótsze, dostosowane do walki w szyku
pieszym i do zadawania pchnięć, w późniejszym czasie upowszechniły się
okazy dłuższe, przydatne szczególnie dla jeźdźców. W Radawie, w grobie 30,
odkryto dwusieczny miecz, którego głownia była częściowo pokryta brązem,
przy czym ślady te nie są raczej pozostałościami po metalowych częściach
pochwy lub innych przedmiotach stopionych w ogniu stosu pogrzebowego.
Cienka warstwa brązu jest rozprowadzona równomiernie i zapewne została
intencjonalnie nałożona na specjalnie przygotowane, wyczyszczone ostrze.
Złociście lśniąca broń bez wątpienia musiała podkreślać prestiż właściciela.
Trudno określić, jaka część mieczy ludności kultury przeworskiej to im-
porty z Imperium Romanum. Z pewnością do tej grupy należy zaliczyć okazy
o rękojeści zwieńczonej pierścieniem (jak długi miecz z grobu 50 z Ostrowa)
lub zdobione inkrustowanymi wyobrażeniami rzymskiej bogini zwycięstwa
Wiktorii i orła legionowego (obecnie zaginiony i znany tylko z literatury okaz
z Rzeczycy). Ewidentna jest też proweniencja broni opatrzonej stemplami
rzymskich warsztatów, jak znalezisko z grobu 16 z Prusieka. Pamiętajmy
jednak, że nie wszystkie importy były tak sygnowane. Szacuje się, że w przy-
padku znalezisk z barbarzyńskiej Skandynawii odsetek mieczy pochodzenia
rzymskiego sięga 80%, więc być może podobnie kształtuje się udział impor-
tów na ziemiach polskich? W młodszym okresie przedrzymskim miecze były
przechowywane w pochwach metalowych (fragment takiej pochwy znale-
ziono w Kamienicy koło Przeworska), natomiast w okresie wpływów rzym-
skich używano pochew wykonanych z substancji organicznych, zapewne
głównie z drewna i skóry oraz zaopatrzonych w metalowe okucia. Znalezi-
ska z innych terenów zajętych przez ludność kultury przeworskiej wskazują,
że miecze noszono początkowo na pasie opasującym biodra. W późniejszym
okresie rozpowszechniło się też rozwiązanie bardziej rozbudowane, wzbo-
gacone o biegnący przez ramię rzemień mocowany do pasa, tzw. baltheus.

70
Niestety znaleziska z południowo-wschodniej Polski nie pozwalają na peł-
ną rekonstrukcję pasów mieczowych.
Znaleziony w grobie 20 w Ostrowie toporek może być traktowany
zarówno jako broń i narzędzie. Jest to jedyny zabytek tego typu z terenów
dzisiejszego województwa podkarpackiego – toporki spotykane są częściej
w dorzeczu Odry, zwłaszcza w tzw. kulturze luboszyckiej, która rozwijała
się nad środkową Odrą i w rejonie Łużyc. Badacze zwracają uwagę, że na-
rzędzia ciesielskie zwykle nie były umieszczane w grobach, natomiast zna-
leziska toporków towarzyszą z reguły innym militariom – grotom, okuciom
tarcz itp. Z tego powodu przyjmuje się, że toporki były wykorzystywane
bojowo. Być może służyły one do miotania?
W grobach kultury przeworskiej zidentyfikowano także metalowe czę-
ści tarcz. Zapewne część tarcz nie była okuwana, lecz takie okazy zachowują
się tylko w niezwykle rzadkich przypadkach, np. gdy złożono je w jeziorach
lub bagnach. Wspomniane metalowe części to: umba – koliste wzmocnienia
Umbo i imacz tarczy, żelazo, okres
wpływów rzymskich, kultura prze- środkowej partii tarczy, chroniące dłonie; okucia imaczy, tj. uchwytów, oraz
worska, Koziarnia (fot. Tomasz To-
karczyk)
znacznie rzadziej spotykane rynienkowate wzmocnienia krawędzi. Umba
Shield boss and handle, iron, Ro- przybierały rozmaite kształty – znane są m.in. okazy stożkowate oraz za-
man period, Przeworsk culture,
Koziarnia (photo: Tomasz Tokar- kończone ostrym lub tępym kolcem, dzięki któremu uderzenia tarczą mo-
czyk) gły ranić przeciwnika. Umba z kolcami znane są m.in. z Trześni, Pysznicy
i Ostrowa. Tarcze zapewne wykonywano z drewna, chociaż wiadomo,
że jeszcze w czasach celtyckich walczący z Cezarem Galowie sto-
sowali również osłony z plecionki. Jak wspominaliśmy, o tar-
czach takich mówił też Germanik, opisując marne uzbrojenie
barbarzyńców pod Idistaviso. Nie dysponujemy bezpośred-
nimi przesłankami odnośnie do rozmiarów i kształtu tarcz
z ziem polskich. Możemy domniemywać, że nie były bar-
dzo duże, skoro mogły być wykorzystywane ofensywnie.

71
Przedstawienia wojowników germańskich z kolumny Marka Aureliusza6
ukazują barbarzyńców zaopatrzonych w tarcze w kształcie wydłużonego
sześciokąta. Inne źródła ikonograficzne poświadczają również istnienie
tarcz owalnych. Wiadomo też, że w młodszym okresie wpływów rzymskich
w Europie Środkowej używano także tarcz kolistych. Powtórzmy jednak,
że te dane odnoszą się do innych terenów Barbaricum.
Ostrogi nie są elementem uzbrojenia sensu stricto, ale stanowią część
 Zachowane fragmentarycz- ekwipunku wojownika konnego (chociaż oczywiście nie wszyscy jeźdźcy
nie umbo z kolcem, żelazo, okres
wpływów rzymskich, kultura prze- mu- sieli posługiwać się ostrogami). Co ciekawe, w grobach od-
worska, Bojanów (źródło: archi-
wum Muzeum Okręgowego w Sta- krywa się zarówno pary ostróg, jak i pojedyncze egzem-
lowej Woli)
plarze (np. Ostrów, grób 50). Wydaje się, że jest to od-
Partially preserved shield boss
with a spike, iron, Roman pe- zwierciedlenie stanu faktycznego. Jeźdźcy rzeczywiście
riod, Przeworsk culture, Bojanów
(source: archives of the Regional
używali ostróg parami lub pojedynczo – wówczas przypina-
Museum in Stalowa Wola) no je zapewne do lewej stopy. Błędem byłoby postrzeganie
konnych wojowników kultury przeworskiej
niczym kawalerii średniowiecznej lub
nowożytnej. Źródła archeozoolo-
giczne wskazują, że na zie-
miach polskich w okresie
wpływów rzymskich do-
minowały konie niskoro-
słe, przypominające dzi-
siejsze koniki polskie.
Wiadomo, że  jeźdźcy
barbarzyńscy byli groź-
nymi przeciwnikami,
ale niektóre źródła pisane
wskazują, że wojownicy germańscy
w walce z Rzymianami niejednokrotnie
wykorzystywali konie głównie do transportu,
a sami na wzór dzisiejszej piechoty zmotoryzowanej walczyli

6
Kolumna Marka Aureliusza to pomnik wzniesiony w Rzymie dla upamiętnienia zwy-
cięstw cesarza nad barbarzyńcami podczas tzw. wojen markomańskich. Na kolumnie
przedstawiono szereg scen, m.in. batalistycznych.

72
pieszo. Wydaje się, że piechurzy zdecydowanie dominowali przez cały czas
trwania kultury przeworskiej.
Kolejnym elementem wyposażenia wojownika pozostawał nóż – narzę-
dzie uniwersalne, przydatne przy wielu codziennych czynnościach, a w ra-
zie potrzeby mogące służyć jako broń. Noże kultury przeworskiej z Polski
południowo-wschodniej to z reguły okazy niewielkie; ich długość zwykle
nie przekracza 20 cm.
Opisane tu kategorie broni były wykorzystywane w rozmaitych kom-
binacjach. Świadczą o tym znaleziska grobowe. Najczęściej spotykane są po-
jedyncze groty włóczni oraz groty wraz z okuciami tarczy. Rzadsze są ze-
stawy z mieczami – broń ta współwystępuje z grotami lub częściami tarcz,
bądź też jednocześnie z grotami i metalowymi elementami tarcz. Ostrogi
są spotykane we wszystkich wariantach wyposażenia wojownika, jednak
– jak wspomnieliśmy – walczono przede wszystkim pieszo.
Ostrogi żelazne, okres wpływów
rzymskich, kultura przeworska,
Wojownicy kultury przeworskiej, którzy do początku V stulecia pa-
Koziarnia (fot. Tomasz Tokarczyk) nowali na tych terenach, byli zbrojni przede wszystkim w broń drzewcową,
Iron spurs, Roman period, Prze-
worsk culture, Koziarnia (photo:
często posługiwali się tarczami, a niewielka ich część posiadała miecze. Więk-
Tomasz Tokarczyk) szość z nich walczyła pieszo. I oto na przełomie IV i V w. w Europie Środko-
wej pojawili się Hunowie, u których podstawową rolę militarną odgrywali
konni łucznicy, dominujący zwłaszcza na terenach bezleśnych. Plemiona
europejskie zetknęły się z odmienną taktyką – nastał czas wojny błyska-
wicznej. Stary porządek runął, dawne kultury przestały istnieć, rozpoczął
się okres wędrówek ludów. W 2. poł. V w. lub na przełomie V i VI stulecia
na ziemie dzisiejszego województwa podkarpackiego nadciągnęli Słowia-
nie – miała się zacząć nowa epoka.

73
Miecz z wyobrażeniem orła legionowe-
go, żelazo, okres wpływów rzymskich,
kultura przeworska, Rzeczyca Długa
(źródło: R. Jamka 1937; M. Aleksiewicz
1958)
Sword with the depiction of the le-
gionary eagle, iron, Roman period,
Przeworsk culture, Rzeczyca Długa
(source: R. Jamka 1937; M. Aleksiewicz
1958)

?
74
Summary
Summary
The sources regarding the history of conflicts in the Iron Age are very
poor in the Podkarpacie region. Ancient authors described the barbarians
– Celts and Germans – appearing within the borders of the Roman state,
but we do not have records referring to the areas of south-eastern Poland.
Therefore, it is unknown to what extend the reports of Tacitus, Strabo or
Diodorus the Sicilian are valid in relation to the population inhabiting the
upper Vistula basin.
Moreover, embellishing descriptions we can find in ancient texts de-
scriptions that we find in ancient works are in contrast with poor archaeo-
logical finds from the area of ​​south-eastern Poland. For example, the only
piece of weapon that can be linked with the La Tène culture is a sword in
an iron scabbard found in the Wisłok river in Rzeszów. This is also the only
item associated with the Celtic culture from this city. Nevertheless, archaeo-
logical finds, especially those of a sepulchral character, remain an important
source for research carried out on conflicts, wars and violence. Owing to
excavation works, we know that, unlike the claim of Tacitus, iron weapons
were common among the peoples living in Central Europe. The population of
Przeworsk culture relatively often deposited ritually destroyed weapons in
graves. However, after examination of bone material from cremation graves
from south-eastern Poland no traces of injuries, which could be clearly de-
scribed as a consequence of the fight, have been found so far. Militaria were
placed inside the graves rather as grave goods than as an offering. Among
the barbarians the most common category of weapon were the points of
pole weapons. Swords, due to their high price, were used rarely and only
by eminent warriors. In addition, it is difficult to determine what percent-
age of these swords are imports from the Imperium Romanum, because not
all of them were signed. What is more, metal parts of the shields were also
identified in the graves of the Przeworsk culture: shield bosses, grips and
less common edge fittings. Probably some of the shields did not have metal

75
fittings, but such objects are able to preserve only in extremely rare cases.
The other element of the warrior’s equipment was a knife, which was a uni-
versal tool – useful for many everyday activities, as well as a weapon. The
mounted warrior’s equipment also included spurs, although they are not
a part of the weapon sensu stricto. In written sources, we can find informa-
tion that Germanic warriors during the fights against Romans used horses
mainly for transport. This would be confirmed by archeozoological data in-
dicating that polish territories during the Roman period were dominated
by low-growing horses, reminiscent of today’s Polish horses (konik polski).
The discussed categories of weapons were used by the people of Prze-
worsk culture in various combinations. Thus, the warriors who until the
beginning of the 5th century ruled in these territories, were mainly armed
with pole weapons, shields, and less frequently with swords. Most of them
fought on foot. The apperance of Huns and in consequence horse archers
in Central Europe in the turn of 4th and 5th century changed everything. Eu-
ropean tribes had to face with completely new tactics of war, what resulted
in ceasing the former cultures, The Migration period lasted lasting to the
turn of the 5th and 6th centuries, when the Slavs came to the lands of today’s
Podkarpackie Voivodeship.

76
Stanowiska z województwa podkarpackiego zawierające
militaria z okresu lateńskiego i rzymskiego

1. Bojanów, pow. stalowowolski 8. Kopki, pow. niżański 16. Rzeszów, pow. loco
2. Trześń, pow. tarnobrzeski 9. Koziarnia, pow. niżański 17. Rzeszów-Zalesie, pow. loco
3. Gorzyce, pow. tarnobrzeski 10. Grodzisko Dolne, pow. leżajski 18. Trójczyce, pow. przemyski
4. Rzeczyca Długa, pow. stalowowolski 11. Budy Łańcuckie, pow. łańcucki 19. Ostrów, pow. przemyski
5. Rozwadów (ob. Stalowa Wola), 12. Gać, pow. przeworski 20. Przemyśl, pow. loco
pow. stalowowolski 13. Przeworsk, pow. loco 21. Pakoszówka, pow. sanocki
6. Pysznica, pow. stalowowolski 14. Kamienica, pow. przeworski 22. Prusiek, pow. sanocki
7. Zarzecze, pow. niżański 15. Radawa, pow. jarosławski

0 100 km

77
Piotr N. Kotowicz

POCZĄTKI
I ROZKWIT
ŚREDNIOWIECZA
Early and
High Middle Ages

78
Rękojeść miecza, żelazo, 1. poł.
XIII w., Krosno (fot. Dariusz Szu-
walski)
Sword hilt, iron, the half of the
13th century, Krosno (photo: Da-
riusz Szuwalski)

Okres pomiędzy przełomem V i VI w. a połową XIV stule-


cia, który prezentowany jest w niniejszym rozdziale, obejmu-
je całkowicie wczesne średniowiecze (do około 1250 r.) oraz
pierwsze sto lat późnego średniowiecza. Jest to czas przybycia
na ziemie polskie naszych bezpośrednich przodków – Słowian,
którzy tworząc początkowo jeden wielki lud, w kolejnych stule-
ciach rozpadają się na wiele mniejszych plemion, wchłoniętych
u schyłku X w. przez dwa młode państwa – piastowską Polskę
i Ruś Kijowską. Teren województwa podkarpackiego po niemal
stu latach naprzemiennych rządów polskich lub ruskich zosta-
← Rekonstrukcja uzbrojenia wojow-
nika ruskiego z XIII-wiecznego je podzielony granicą, która znika dopiero w 1340 r., momen-
księstwa halickiego (fot. Dariusz cie zajęcia ziem zachodnioruskich przez Kazimierza Wielkiego.
Szuwalski)
Reconstruction of a Ruthenian Ponad 800 lat historii tych ziem naznaczonych było licznymi
warrior’s armament from the 13th konfliktami, dokumentowanymi zarówno przez źródła pisane,
century Principality of Halych
(photo: Dariusz Szuwalski) jak i odkrycia archeologiczne.

79
Przybysze
ze wschodu
Przybysze ze wschodu
Na przełomie V i VI w., a może już nieco wcześniej, na terenie połu-
dniowo-wschodniej Polski pojawili się Słowianie. Dziewiętnastowieczni
romantyczni historycy i literaci, na czele z Ignacym Kraszewskim, autorem
Starej Baśni, zmamieni wizją bizantyńskiego historyka Teofilakta Simokat-
ty, opisującego – mające miejsce u schyłku VI w. – spotkanie słowiańskich
posłów z bizantyńskim cesarzem Maurycjuszem, przedstawiali sielanko-
wy obraz Słowian stroniących od wojny. Posłowie ci mieli zeznać cesarzo-
wi, iż niosą kitary [lutnie], gdyż nie jest [u nich] przyjęte zakładać pancerze
na ciała. Ziemia ich nie zna żelaza: stąd życie ich upływa pokojowo i spokojnie.
Grają na lirach, nie wiedząc, jak grzmią trąby wojenne. Tymczasem rzeczy-
wistość była zupełnie inna. Kroniki bizantyńskie pełne są opisów krwawych
najazdów Sklawenów – jak ich wówczas nazywano – na Bałkany, a nawet
tereny Cesarstwa Wschodniego. W kronikach tych pojawiają się też opisy
ich uzbrojenia. Piszący w 1. poł. VI w. Prokopiusz z Cezarei tak charaktery-
zuje wczesnych Słowian stających do walki: większość z nich rusza na wro-
gów pieszo, dzierżąc w dłoniach małe tarcze i oszczepy, nie przywdziewają
jednak nigdy pancerzy. Niektórzy nie mają nawet tunik, ani lichych płaszczy,
lecz przywdziawszy swoje spodnie naciągane aż za ich wstydliwą część ciała,
ruszają do walki ze swymi przeciwnikami. Obserwacje te uzupełnia napisa-
ny pod koniec VI w. Strategikon przypisywany z reguły cesarzowi Mauryce-
mu, w którym wspomniano, iż poza oszczepami i ciężkimi nieporęcznymi
tarczami Słowianie używają drewnianych łuków z krótkimi strzałami po-
smarowanymi trującą miksturą. Ten stosunkowo ubogi zestaw uzbrojenia
poświadczony jest przez absencję militariów wśród znalezisk archeologicz-
nych pochodzących ze stanowisk na terenie południowo-wschodniej Polski

80
W kraju
u Lędzian
(m.in. Bachórz, pow. rzeszowski), datowanych na VI–VII w. Nieliczne zabytki
uzbrojenia odkrywane na stanowiskach wczesnosłowiańskich na terenach
sąsiednich wydają się potwierdzać, iż siłą militarną Słowian w tym czasie
jest raczej liczebność, a nie uzbrojenie.

W kraju Lędzian
Sytuacja ta zaczyna się zmieniać w kolejnych stuleciach. W źródłach
historycznych z IX i X w. pojawiają się skąpe informacje o plemieniu Lędzian
zamieszkującym wówczas tereny dzisiejszego województwa podkarpackie-
go. Musiało to być plemię potężne, skoro tzw. Geograf Bawarski wspomi-
na, iż szczyciło się posiadaniem aż 98 grodów. Relikty tych grodów, budo-
wanych już przynajmniej od schyłku VIII w. – z reguły rozległych obiektów
wieloczłonowych, fortyfikowanych różnymi typami umocnień wykonanych
głównie przy użyciu ziemi i drewna – odkryto w wielu miejscowościach
na terenie województwa podkarpackiego, m.in. w Brzezowej, pow. jasielski,
Przeczycy, pow. dębicki, Trepczy, pow. sanocki, Trzcinicy, pow. jasielski, czy
Wietrznie, pow. krośnieński. Pełniły one różne funkcje, z reguły ostatnich
miejsc schronienia dla ludzi i ich dobytku w czasie grożących wówczas nie-
bezpieczeństw (np. ze strony Awarów). Niewykluczone jednak, że przeby-
wali w nich stale przedstawiciele miejscowej elity plemiennej.
Elita ta dysponowała zapewne najbardziej prestiżowym i kosztow-
nym uzbrojeniem. Niewątpliwie najważniejszą rolę pełnił w tym zestawie
miecz, nie tylko ze względu na swe walory bojowe i kunsztowne wykona-
nie, ale też wymowę symboliczną. Z terenu południowo-wschodniej Pol-
Miecz żelazny z dwudzielną gło- ski znamy jedynie trzy egzemplarze dwusiecznych mieczy, z których dwa
wicą, koniec IX–X w., Strzegocice
(fot. Robert Moździerz) uznawane są za wyroby rzemieślników działających w warsztatach karo-
Iron sword with an upper guard
and pommel, iron, the end of the
9th–10th centuries, Strzegocice
(photo: Robert Moździerz)

81
lińskich w Nadrenii na terenie dzisiejszych Niemiec. Najstarszym z nich
jest miecz odkryty w trakcie wydobywania piasku z dawnego starorzecza
(?) Wisły w dzielnicy Tarnobrzega – Machowie (dzisiaj leżącym w obrębie
Jeziora Tarnobrzeskiego). Miecz ten ma szeroką głownię, krótki zdobiony
przy użyciu wąskich, pionowych pasków miedzi jelec i rękojeść z reliktami
drewnianych okładzin, zakończoną trójkątną, również zdobioną miedzią,
głowicą. Cechy te pozwalają datować zabytek na 2. poł. VIII i IX w. Głow-
nię wykonano w skomplikowanej technologii damastu skuwanego, łącząc
ze sobą dwa pręty, skręcone wcześniej z odmiennie nawęglonych żelaznych
sztabek, które utworzyły widoczny na płazach wzór w kształcie „jodełki”
i spłaszczonej litery S. Na tak uformowany rdzeń nakuto od zewnątrz stalo-
we nakładki, tworzące krawędzie tnące. Powstała przez to głownia jedno-
cześnie sprężysta i twarda, odporna na złamanie. Dodatkowo w płaz głowni
miecza wkuto przy pomocy żelaznego drutu „pseudonapis”, składający się
z prostokątów i znaków przypominających grecką literę Omega (Ω). Niewąt-
pliwie mamy tutaj do czynienia ze znakami symbolicznymi, które wspomi-
nał już arabski filozof z Bagdadu Al Kindi, opisując miecze Franków. Zbliżo-
ną charakterystykę ma miecz odkryty na brzegu Wisłoki w Strzegocicach,
pow. dębicki. Różni się on od zabytku z Machowa bardziej smukłą głownią
i dwudzielną głowicą. Miecze takie występowały głównie pod koniec IX i w 1.
poł. X w. Wspomniana elita lędziańska poruszała się – choć raczej na pew-
no nie stawała do boju – konno. Świadczą o tym liczne znaleziska ostróg,
których prototypy występowały również w Europie Zachodniej – w kręgu
kultury Merowingów i Karolingów. Najpowszechniej używane były
ostrogi odkuwane z jednego kawałka żelaza (najpewniej przez
miejscowych rzemieślników), których zaczepy mocują-
Ostroga oczkowata, żelazo, ko-
niec VIII–IX w., Trepcza „Horo- ce rzemień do buta uformowane zostały w haczyki
dyszcze” (fot. Dariusz Szuwalski)
zagięte do wnętrza, a bodziec miał kształt wy-
Loop spur, iron, the end of the 8th
– 9th centuries, Trepcza „Horo- dłużonego stożka. Odkryto je na osadach w Ba-
dyszcze” (photo: Dariusz Szuw-
alski)
chórzu, Borowej, pow. mielecki i być może
w Stasiówce, pow. dębicki,
a także na grodziskach
w Przemyślu i Trepczy
(„Horodyszcze”).

82
Chronologia tych ostróg przypada generalnie na VIII–X w., chociaż
ich wytwarzanie rozpoczęto zapewne już w 2. poł. wieku VII. Dużo rzadsze
są natomiast ostrogi, których zaczepy uformowano tak, iż ich zakończenia
Rękojeść miecza zdobiona punco- tworzyły oczka – stąd nazywane są ostrogami oczkowatymi. Znaleziono
waniem, żelazo, X w., Radymno
(fot. Dariusz Szuwalski) je dotąd jedynie w Trepczy i Trzcinicy. Są one datowane bardziej precyzyj-
Sword hilt decorated with pun- nie – na koniec VIII i IX w. – i nie można wykluczyć, że były one importami
ches, iron, the 10th century, Ra-
dymno (photo: Dariusz Szuwalski) z kręgu karolińskiego.
Na drugim krańcu województwa, w Radymnie, pow. jarosław-
ski, w miejscu dawnej przeprawy przez San, natrafiono natomiast
na miecz, który może być wyrazem kontaktów Lędzian z tere-
nami wschodnioeuropejskimi, naddnieprzańskimi. Fakt ten
nie powinien dziwić, skoro z X-wiecznego dzieła cesarza
bizantyńskiego Konstantyna Porfirogenety zatytuło-
wanego O zarządzaniu imperium wiemy, iż Lędzia-
nie byli lennikami naddnieprzańskich Rusów, do-
starczającymi im do Kijowa jednopiennych łodzi
do przewożenia towarów. Miecz jest stosunkowo nie-
starannie wykonany, głownia została wykuta z jednej
sztaby żelaza, a elementy jego rękojeści – jelec i głowica – pokryte zostały
ornamentem wgłębionych punktów. Wydaje się, że broń ta – wykonana
w X stuleciu – wyszła spod ręki niezbyt biegłego w rzemiośle wytwórcy.
Karolingowie i naddnieprzańscy Rusowie nie są jedynymi ludami,
z którymi kontaktowali się Lędzianie. Znaleziska militariów informują nas
o różnorodnych związkach podkarpackich Słowian z Kaganatem Awar-
skim, Wielkimi Morawami, czy koczowniczymi Węgrami.
Po połowie VIII w. pojawiają się sporadycznie na Podkarpaciu nie-
wielkie, trójlistne groty strzał z trzpieniami, których wytwarzanie przy-
pisuje się głównie Awarom, zamieszkującym wówczas Kotlinę Karpac-
ką. Odkryto je dotąd na grodziskach „Horodyszcze” w Trepczy i „Wały”
w Trzcinicy, a także na osadzie podgrodowej w Trepczy. Z Awarami zwią-
zane jest też najpewniej żeleźce czekana – czyli topora zaopatrzonego
od strony obucha w guzikowaty młotek – odkryte przypadkowo w Sro-
gowie Górnym, pow. sanocki. Jego chronologia określa-
na jest na koniec VIII i IX stulecie.

83
Żeleźca czekanów, żelazo, koniec
VIII – początek X w., Srogów Gór-
ny i Niebieszczany (fot. Dariusz
Szuwalski)
Hammer axe-heads, iron, the end
of the 8th – the beginning of the
10th centuries, Srogów Górny and
Niebieszczany (photo: Dariusz Szu-
walski)

O wiele bardziej wyraźne są inspiracje pochodzące z kręgu naszych


południowych sąsiadów, tworzących w IX w. silny organizm państwowy,
obejmujący swym zasięgiem przede wszystkim tereny Moraw i Słowacji.
W skarbie przedmiotów żelaznych, zawierającym misę, półkosek, ciosłę
oraz nożyce, zakopanym u podnóża wału grodziska „Horodyszcze” w Trep-
czy, wystąpiły również dwa żeleźca – topora i czekana. To ostatnie należy
do grupy zabytków, które określane są mianem „bradatic”, stanowiących je-
den z ważniejszych atrybutów wojowników wielkomorawskich w IX i na po-
czątku X stulecia. Z terenu Moraw i Słowacji znane są setki takich znalezisk
– głównie występują w grobach, skarbach przedmiotów żelaznych i na gro-
dziskach. Są również najpopularniejszym typem czekanów odkrywanych
na terenie dzisiejszej Polski. Analizujący je badacze stwierdzili, że niektóre
okazy nie musiały być importami z południa, lecz mogły być produkowane
w lokalnych warsztatach. Tak mogło być z czekanem z Trepczy, który został
wykonany poprzez zawinięcie jednego kawałka żelaza o wysokiej zawar-
tości fosforu wokół otworu na toporzysko i zgrzanie go w ostrze. Żelazo
wysokofosforowe było charakterystyczne głównie dla złóż rudy eksplo-
atowanych na ziemiach polskich, a na terenach wielkomorawskich wystę-
powało generalnie żelazo o niskiej zawartości fosforu. Należy wspomnieć,
że analogiczny czekan został też odkryty przypadkowo w nieodległych Nie-
bieszczanach, pow. sanocki, a podobną formę reprezentuje czekan znale-
ziony w trakcie badań wczesnośredniowiecznego wału grodziska w Prze-
myślu. Ten jednak ma najbliższe analogie aż na terenie Bułgarii! Oprócz
czekanów dość częstymi znaleziskami, datowanymi na IX–X w., są żeleźca

84
toporów (Trzcinica, Żarnowiec, pow. krośnieński), wśród których wyróżnia
się wspomniany okaz odkryty w „skarbie żelaznym” z Trepczy. Zabytek zo-
Depozyt broni i narzędzi, zawie- stał wykonany ze sztabki żelaza poprzez wybicie przy jednym z jej końców
rający m.in. żeleźca czekana i to-
pora, żelazo, IX – początek X w., otworu na toporzysko i uformowanie drugiej w ostrze, na które dodatko-
Trepcza „Horodyszcze” (fot. Da-
riusz Szuwalski)
wo – dla wzmocnienia – nakuto stalową nakładkę. Na końcu obuch wydłu-
Deposit of weapons and tools, żono, nadając mu kształt tzw. kapturka. Przedmiot ten, ze względu na swój
including hammer axe-head and
axe-head, iron, the 9th – the be-
ciężar, służył jednak chyba jako narzędzie do ścinania lub obróbki drewna.
ginning of the 10 th centuries,
Trepcza „Horodyszcze” (photo:
Dariusz Szuwalski)

85
Wielkomorawianie używali też powszechnie, zapożyczonych z kręgu karo-
lińskiego, długich ostróg z zaostrzonymi bodźcami, których ramiona zakoń-
czone były rozklepanymi płytkami. Do płytek tych z kolei przynitowywano
rzemienie mocujące ostrogę do buta. Rzemienie te były często wyposaża-
ne w dodatkowe elementy ułatwiające mocowanie, tzw. garnitury ostróg,
na które składały się metalowe: sprzączka, przewleczka (rodzaj szlufki)
i okucie końca rzemienia. Wśród zabytków odkrytych na osadzie podgro-
dowej w Trepczy natrafiono na jedną taką ostrogę oraz trzy przewleczki.
Zabytki te można datować na 2. poł. IX w.
Najliczniej odkrywanymi elementami uzbrojenia, wiązanymi z cza-
sami plemiennymi, są różnorodne groty strzał – służące jako pociski łuków
używanych zarówno w trakcie wojen, jak i polowań. Groty te reprezentują
bogaty zestaw form, różniąc się od siebie sposobem osadzania na drewnia-
nym promieniu oraz kształtami liści. Są wśród nich zarówno groty z tulej-
ką, których liść przybiera formę ostrza z dwoma zadziorami, a także liczne
okazy o płaskich liściach, które osadzano w promieniach za pomocą igło-
watych trzpieni. Te ostatnie były zapewne pociskami wystrzeliwanymi z łu-
ków refleksyjnych.
Upadek Wielkich Moraw w początkach X stulecia wiązany jest z po-
jawieniem się w Kotlinie Karpackiej, przybyłych ze wschodu, koczowni-
czych Węgrów. Jak się wydaje, na przełomie IX i X w. bitni Madziarzy pod-
porządkowali sobie również podkarpackich Lędzian. Wniosek ten można
wysnuć na podstawie odkrycia niewielkiego cmentarzyska Węgrów przy
ulicy Rycerskiej w Przemyślu, na którym natrafiono na 16 pochówków, za-
wierających niespalone szczątki mężczyzn, kobiet i dzieci. Etniczną identy-
fikację zmarłych umożliwiły specyficzne cechy pochówków oraz charakte-
rystyczne wyposażenie, które złożono do niektórych grobów. Wśród nich
wyróżniał się pochówek, w którym znalazły się szczątki mężczyzny i ko-
nia. Zmarłego wyposażono m.in. w skórzaną sakwę z brązowymi okucia-
mi, żelazne okucie pendentu szabli (?), łuk z kościaną okładziną, kołczan
z kompletem strzał, czekan z żeleźcem o podwójnym ostrzu, parę strzemion
i wędzidło. Mężczyznę tego identyfikuje się z reguły jako przywódcę – na-
czelnika tej niewielkiej, węgierskiej społeczności. W innym grobie natrafio-
no na szczątki mężczyzny wyposażonego w topór z niewielkim żeleźcem

86
Rekonstrukcja X-wiecznego gro-
bu staromadziarskiego z Prze-
myśla na stałej wystawie arche-
ologicznej „Pradzieje i wczesne
średniowiecze Przemyśla” w Mu-
zeum Narodowym Ziemi Przemy-
skiej w Przemyślu (źródło: archi-
wum Muzeum Narodowego Ziemi
Przemyskiej)
Reconstruction of the 10th centu-
ry Magyar burial from Przemyśl in
a permanent archaeological exhi-
bition „Prehistory and the Early
Middle Ages of Przemyśl” at the
National Museum of the Przemyśl
Land in Przemyśl (source: archives
of the National Museum of the
Przemyśl Land)

87
Szabla staromadziarska, żelazo, X w., i wąskim ostrzem, a w kolejnych dwóch zmarłych jeźdźców złożono wraz
Radymno (fot. Marek Horwat, Da-
riusz Szuwalski) z łukami i strzałami oraz elementami wyposażenia jeździeckiego. Obecność
Magyar sabre, iron, the 10th cen- nomadycznych, zbrojnych Węgrów tak daleko od swych naturalnych siedzib
tury, Radymno (photo: Marek Hor-
wat, Dariusz Szuwalski) (stepu) tłumaczy się chęcią zabezpieczenia swych współplemieńców, sie-
dzących wówczas na koczowiskach położonych nad górną Cisą, od ewen-
tualnego niebezpieczeństwa ze strony Słowian. Fakt, że stacjonowali
oni w jednym z głównych centrów lędziańskich świadczy, że miejscowa
ludność popadła w bliżej nieokreśloną zależność od Węgrów. Nie jest
to jedyny ślad obecności tego ludu w naszym województwie. Wśród
licznych militariów średniowiecznych znalezionych w miejscu dawnej
przeprawy przez San w Radymnie znalazł się unikalny
zabytek – żelazna szabla, mająca najliczniejsze analo-
gie wśród X-wiecznych zabytków tego typu odkrywa-
nych w grobach Węgrów na terenie Kotliny Karpackiej.
Niewykluczone, że śladem podporządkowania so-
bie przez Węgrów podkarpackich Słowian są też odkrycia dokonane
w Trepczy koło Sanoka. U podnóża jednego z usytuowanych tam grodzisk
(„Horodna”, stan. 1) przebadano fragment nieufortyfikowanej osady, od-
krywając m.in. relikty dwóch domów częściowo wkopanych w ziemię,
noszących ślady niszczycielskiego działania ognia. Z terenu osady pozy-
skano też aż 29 grotów strzał, z których 15 to okazy z trzpieniem i pła-
skim liściem. Te ostatnie mają liczne analogie wśród zabytków tego typu
znanych głównie ze środowiska koczowniczych Węgrów, a także ze sta-
nowisk wielkomorawskich, które ucierpiały w wyniku najazdów tego
ludu. Dwa z nich wystąpiły z pewnością we wnętrzu jednego ze wspo-
mnianych domów. Ślady zniszczeń, połączone z odkryciem na tak nie-
wielkiej przestrzeni dużego zespołu grotów strzał z trzpieniem, mogą
świadczyć o załamaniu się osadnictwa w okolicach Sanoka w wyniku
łupieżczego najazdu, mającego miejsce na początku lub w 1. poł. X w.,

88
a dokonanego właśnie przez Węgrów. Trudno sobie wyobrazić, aby stacjo-
nujący kilkadziesiąt kilometrów na północny wschód od Trepczy przemy-
ski garnizon mający, jak się przypuszcza, sprawować pieczę nad szczegól-
nie newralgicznymi militarnie punktami – w tym wypadku przełęczami
karpackimi – pozwoliłby sobie na istnienie silnego grodu (lub grodów),
usytuowanego niemal u wylotu strzeżonego terytorium. Taki gwałtowny
charakter kontaktów słowiańsko-węgierskich zdają się potwierdzać słowa
arabskiego autora Ibn Rosteha, piszącego na początku X w., który wspomi-
Groty strzał z trzpieniami i pła-
skimi liśćmi, żelazo, X w. Trepcza na iż: panują oni [Węgrzy] nad wszystkimi sąsiadującymi z nimi Słowianami,
(fot. Dariusz Szuwalski) nakładają na nich ciężkie daniny, oni zaś są w ich rękach jako brańcy wojen-
Arrowheads with tangs and flat
leaves, iron, the 10th century, Trep- ni. […] Urządzają na Słowian wyprawy łupieskie.
cza (photo: Dariusz Szuwalski) Gdy czytamy o tych wszystkich zapożyczeniach, nasuwa się nam za-
sadnicze pytanie. Czy Lędzianie bazowali tylko na imporcie broni, czy
też wytwarzali niektóre jej elementy w lokalnych warsztatach kowal-
skich? Odpowiedź nie jest łatwa. Z pewnością importami były
miecze, szabla, niektóre czekany, groty strzał i ostrogi. Jednak
zdecydowana większość drobniejszego uzbrojenia, zwłasz-
cza groty strzał i ostrogi o zaczepach haczykowatych, były
produkowane na miejscu.
Jaki był zatem obraz wojskowości słowiańskiej
w tym czasie? Nie dysponujemy niestety przekaza-
mi historycznymi dotyczącymi wyposażenia militar-
nego, sposobów walki i struktury wojskowej plemion
zamieszkujących ziemie polskie. Jedynie ogólne in-
formacje o konfliktach słowiańsko-frankońskich
i słowiańsko-saskich przynoszą nam źródła zachod-
nioeuropejskie. Wyjątkiem jest tutaj wzmianka w VIII-
-wiecznej Historii Longobardów Pawła Diakona o toporach w rę-
kach Słowian, używanych przeciw konnicy Longobardów w bitwie,

89
Grot włóczni, żelazo, X–XI w.,
Hłomcza (fot. Dariusz Szuwalski)
Spearhead, iron, the 10th–11th cen-
turies, Hłomcza (photo: Dariusz
Szuwalski)

która miała miejsce we włoskiej Friuli. Nieliczne przekazy źródłowe zdają


się sugerować, iż zarządzanie silnymi oddziałami pospolitego ruszenia, które
brały udział w tych zmaganiach, wymagało akceptacji przez wspólnotę ple-
mienną władzy pełnionej przez naczelników (książąt) plemiennych. To oni
Ogniwo kolczugi, żelazo, IX–X w.,
mogli nakładać na resztę społeczności ciężary związane z zapewnieniem
Trepcza (fot. Dariusz Szuwalski)
Mail ring, iron, the 9th–10th cen- bezpieczeństwa (budowa grodów), czy też organizacją wojska. Zapewne
turies, Trepcza (photo: Dariusz
zawiadywali oni grupą najbardziej uprzywilejowanych, konnych wojow-
Szuwalski)
ników stanowiących jednocześnie ich orszak, którzy jednak do walki przy-
stępowali z reguły spieszeni. Niewykluczone jednak, iż w IX i X w. mogli oni

Między Pols
wystawiać nieliczne jednostki lekkozbrojnej jazdy. Standardowe uzbrojenie
wojownika słowiańskiego z tych czasów stanowiła najpewniej drewniana
tarcza, włócznia, topór lub czekan, ewentualnie łuk prosty oraz być może
refleksyjny. Możniejsi mogli używać dodatkowo kosztownych mieczów oraz
sporadycznie pancerzy – głównie kolczug, rzadziej zaś hełmów.

Między Polską a Rusią


Upadku względnej niezależności Lędzian nie przyniosły jednak na-
jazdy węgierskie czy późniejsza zwierzchność naddnieprzańskich Rusów
i państwa czeskiego. Bezpośrednią przyczyną zniknięcia tego plemienia
z areny dziejów było powstanie i ekspansja dwóch młodych organizmów
państwowych stworzonych przez dynastie Piastów i Rurykowiczów – Polski
i Rusi Kijowskiej. Ostatnia wzmianka dotycząca najpewniej Lędzian mówi
o zbrojnej wyprawie z 981 r. podjętej przez ruskiego księcia Włodzimierza
Wielkiego, w trakcie której zajął on – należące do nich – Przemyśl, Czerwień
i inne grody. Od tego czasu dawne tereny lędziańskie na niemal cały wiek
stają się areną nieustannych utarczek między władcami Polski i Rusi. Być

90
może śladem tych sporów są zniszczenia grodów w Trzci-
nicy koło Jasła i Czudcu, pow. strzyżowski. Z tego okresu
pochodzą tylko nieliczne militaria: kilka grotów włóczni,
żeleźca toporów, ostrogi. Najciekawszym zabytkiem jest
niewątpliwie pięknie zdobione, srebrne okucie dolnej par-
tii pochwy miecza (trzewik) odkryte w skarbie składają-
cym się z kawałków srebra, ozdób i monet na wspomnia-
nym wyżej grodzisku „Wały” w Trzcinicy. Nie jego kształt
i zdobienia są jednak w tym kontekście najważniejsze, ale
Trzewik pochwy miecza, srebro, miejsce pochodzenia. Analiza rozprzestrzenienia podob-
koniec X – początek XI w., Trzci-
nica (fot. Jan Garncarski)
nych zabytków zdaje się wskazywać, iż wytwarzano

ską a Rusią
Sword scabbard chape, silver, the je u schyłku X i na początku XI w. w północnej części
end of the 10th – the beginning of
the 11th centuries, Trzcinica (photo:
Europy Wschodniej.
Jan Garncarski) Pod koniec XI stulecia na przeszło 250 lat stabi-
lizuje się granica polsko-ruska, biegnąca nieregularną
linią niemal środkiem obecnego województwa pod-
karpackiego. Jego część zachodnia wchodzi wówczas
w skład piastowskiej Małopolski – ziem krakowskiej
i sandomierskiej, natomiast wschodnia staje się czę-
ścią powstałego około 1085 r. księstwa przemyskiego,
a później księstwa halickiego. Ten pograniczny teren
był od tego momentu areną wielu konfliktów z udziałem
Polaków, Rusinów i Węgrów, które tylko częściowo znala-
zły odzwierciedlenie w źródłach pisanych. Jednym z mniej
znanych, a stosunkowo dobrze oświetlonych źródłowo epi-
zodów, w których brali udział przedstawiciele wszystkich
tych nacji, była bitwa pod Jarosławiem, która miała miejsce
17 sierpnia 1245 roku. Naprzeciw siebie stanęły wojska
dwóch ruskich pretendentów do tronu halickiego.

91
Z jednej strony rozlokowały się oddziały Rościsła-
wa Michajłowicza, wspieranego przez swego teścia, kró-
la węgierskiego Belę IV, w postaci pułków dowodzonych
przez wojewodę Filę, a także posiłki z Małopolski. Naprze-
ciw uszykował się Daniel Romanowicz z bratem Wasylkiem
na czele hufców ruskich, wspomaganych przez nielicznych
Połowców. Nadciągający od strony Wołynia Daniel prze-
prawił się przez San i ustawił swe oddziały na jego lewym
brzegu. Oblegający dotąd bezskutecznie – mimo użycia ma-
chin oblężniczych – gród jarosławski Rościsław zostawił
u jego bram piechotę, a konnicę zwrócił przeciw Danielo-
wi. Z analizy przekazu kroniki halicko-wołyńskiej wynika,
że wojska obu armii były ustawione w następujący sposób:
centrum zajmował główny pułk Daniela, naprzeciwko któ-
rego ulokowały się siły Rościsława, prawe skrzydło wojsk
ruskich zajął Wasylko, który naprzeciwko miał Małopolan,
natomiast lewe skrzydło armii Daniela należało do dwor-
skiego Andrzeja, naprzeciw którego zapewne ulokowali się
Węgrzy. Gdy armie ruszyły do boju, dworski Andrzej wy-
sforował się do przodu, wyprzedzając pułk Daniela i zaata-
kował główny oddział Rościsława, kopie zaś połamały się.
Jak od gromu trzask był. Z obu [stron] liczni spadłszy z koni
pomarli. Atak ten jednak załamał się i część oddziału dwor-
skiego Andrzeja rzuciła się do ucieczki. Ten jednak z nie-
liczną drużyną powstrzymywał przeważające siły wroga.

Rekonstrukcja ustawienia wojsk i prze- Reconstruction of the troops setup and


biegu bitwy pod Jarosławiem, 17 sierp- the course of the battle near Jarosław,
nia 1245 r.: A – ustawienie wojsk przed August 17, 1245: A – the troops setup
bitwą, B – I faza bitwy – natarcie i od- before the battle, B – 1st phase of the
wrót dworskiego Andrzeja, C – II faza battle, attack and retreat of courtier An-
bitwy – uderzenie skrzydeł armii księ- drew, C – 2nd phase of the battle, hitting
cia Daniela Romanowicza i odwrót ar- the wings of the army of prince Daniel
mii ksiecia Rościsława Michajłowicza of Galicia and retreat of the army of
(źródło: M. Kotlâr 2011) prince Rostislav Mikhailovich (source:
M. Kotlâr 2011)

92
Tymczasem na prawej flance Polacy zaatakowali ze śpiewem na ustach od-
działy Wasylka, a wskutek niezdecydowania Węgrów na prawe skrzydło
wojsk Rościsława runął hufiec Daniela. W zgiełku bitewnym pochwycony
został wojewoda węgierski, a jego pułk rozbity. Rościsław widząc załama-
nie się swego prawego skrzydła, rzucił się do ucieczki, a w jego ślad poszły
resztki Węgrów. Na prawym skrzydle wojsk rusko-połowieckich przewagę
zdobył też książę Wasylko, który zmusił do odwrotu Polaków. Zwycięstwo
Daniela Romanowicza było całkowite.
Wiek XIII przynosi nam jeszcze jedno dramatyczne dla dziejów Rusi
wydarzenie – pustoszący najazd Mongołów w latach 1239–1240, zakoń-
czony wyprawą na Polskę i Węgry oraz słynną batalią na polach pod Le-
gnicą w 1241 r. Niestety, nie był to jedyny taki najazd. Tatarzy, jak nazywa-
no w Europie Środkowej wojowników Czyngis-chana, jeszcze dwukrotnie
(lata 1259/1260 i 1288/1289) wyprawiają się na ziemie polskie, niszcząc
po drodze liczne grody i miasta. Niewykluczone, że w czasie jednego z tych
najazdów zniszczony został też gród „Horodyszcze” w Trepczy, identyfiko-
wany z wczesnośredniowiecznym, ruskim Sanokiem. Zdają się o tym świad-
czyć charakterystyczne dla Tatarów groty strzał odkryte na reliktach grodu,
porozrzucany, niezwykle bogaty inwentarz należący do jego mieszkańców
oraz spalone konstrukcje ziemno-drewnianych wałów wznoszonych z dę-
bowych belek w konstrukcji skrzyniowej. Gród już nigdy nie podniósł się
po tym najeździe i centrum administracyjne zostało przeniesione cztery
kilometry na południe, na dzisiejsze wzgórze zamkowe. Oczywiście takie
wydarzenia nie mogły się obyć bez ofiar, uczestników tych krwawych starć.
Na wielu cmentarzyskach na terenie Polski i Rusi ofiary takie wyróżniane
są na podstawie widocznych na kościach śladów ciosów zadanych przez
broń białą czy obuchową. Niestety, jak dotąd śladów takich nie zaobser-
wowano na szkieletach z cmentarzysk odkrytych na terenie województwa
podkarpackiego. Niewykluczone jednak, iż ofiarami podobnych zdarzeń
byli niektórzy zmarli pochowani na cmentarzyskach wczesnośredniowiecz-
nych w Boratynie, pow. jarosławski, Przemyślu, czy Walawie, pow. przemy-
ski. Groby te, oprócz szczątków zmarłych, zawierały też pojedyncze groty
strzał, które mogły być przyczyną ich śmierci.

93
Uzbrojenie polskich rycerzy z Małopolski i wojowników zachod-
nioruskich miało wiele elementów wspólnych, ale w szczegółach
znacząco się od siebie różniło. Polscy kombatanci reprezento-
wali sztukę wojenną charakterystyczną dla Europy łacińskiej,
opartą na ciężkiej jeździe, uzbrojonej w kopie i ulepszane
na przestrzeni wieków – w związku ze stale rozwijającym
się uzbrojeniem zaczepnym – kolcze i zbrojnikowe ochro-
ny ciała oraz różne odmiany hełmów. Niestety, uzbrojenie
to jest słabo reprezentowane wśród znalezisk z terenu
województwa podkarpackiego i swoją wiedzę o wyglą-
dzie małopolskich rycerzy czerpiemy głównie z przedsta-
wień ikonograficznych, przede wszystkim pieczęci i monet
książąt dzierżących tę dzielnicę Polski. Książęta małopol-
scy są na nich wyobrażani w stożkowatych hełmach, niekie-
dy zaopatrzonych w nosal, ale od 2. ćwierci XIII w. pojawiają się
przedstawienia dominujących później hełmów garnczkowych. Pod
Pieczęć Bolesława Wstydliwego, koniec interesującego nas okresu noszono też różne rodzaje hełmów otwar-
księcia krakowskiego i sando-
mierskiego, ołów, 1252 r. (źró- tych, głównie łebki i kapaliny. Ewoluuje również tarcza. Na przedstawieniach
dło: http://www.lokacjakrakow.
tron.pl/n/pl/zoom/88)
datowanych na XI, XII i 1. poł. XIII w. dominuje wydłużona tarcza, tzw. mig-
Seal of Bolesław the Chaste, the dałowata, dobrze chroniąca zarówno korpus, jak i nogi zbrojnego piechura
prince of Kraków and Sandomierz,
lead, 1252 (according to http://
i jeźdźca, niekiedy zaopatrzona w środkowe metalowe okucie, tzw. umbo.
www.lokacjakrakow.tron.pl/n/pl/ W XIII w. ulega ona wyraźnemu skróceniu, ostatecznie przybierając kształt
zoom/88)
trójkątnej tarczy rycerskiej, którą widać doskonale na pieczęci pieszej Bo-
lesława Wstydliwego z lat 1250–1279. Na tarczy tej widoczne jest też heral-
dyczne przedstawienie orła. Główną ochroną ciała rycerza małopolskiego
w XII i XIII w. był pancerz kolczy, okrywający już niemal całe ciało rycerza
– z kapturem, rękawicami i pełnymi nogawicami. Pancerz ten miał jednak
realne mankamenty. Co prawda chronił swego posiadacza przed cięciami
i sztychami, ale nie stanowił dostatecznej ochrony przed siłą uderzenia. Dla-
tego też w ciągu XIII w. popularność wśród rycerzy zachodnioeuropejskich
(w tym polskich) zaczęły uzyskiwać płaty i brygantyny, czyli skórzane lub
tekstylne kamizelki, do których od spodu mocowano przy pomocy nitów,
większe lub mniejsze żelazne płytki. Na początku XIV stulecia pojawiają się
też dodatkowe, metalowe elementy ochron kolan i goleni.

94
Nieco inaczej wyglądało uzbrojenie wojów zachodnioru-
skich, wyrosłe na gruncie kontaktów nie tylko z Polską i Węgra-
mi, ale też Bizancjum i koczownikami zamieszkującymi stepy
nadczarnomorskie. Ta mozaika doprowadziła do wytworze-
nia oryginalnego zestawu wyposażenia militarnego, przystoso-
wanego przede wszystkim do konfrontacji z nomadycznymi są-
siadami – Pieczyngami i Połowcami. Siła Rusi, podobnie jak wojsk
polskich, oparta była na konnicy, chociaż obok ciężkiej jazdy kopijniczej
Fragment brązowego ciężarka ki- dużą rolę odgrywać też musiała lekka jazda wyposażona w łuki.
ścienia z przedstawieniem ptaka Niewątpliwie wśród broni zaczepnej wyróżnikiem wojowników ru-
(?), brąz cynowy, XII – 1. poł.
XIII w., Trepcza „Horodyszcze” skich – oprócz niezbyt popularnej na terenach księstwa halicko-włodzi-
(fot. Dariusz Szuwalski)
mierskiego szabli – była inna broń przejęta ze świata koczowniczego: bu-
Fragment of the bronze war flail
with the image of a bird (?), tin ławy i kiścienie. Do naszych czasów przetrwały jedynie ich metalowe lub
bronze, the 12th – the 1st half of
the 13th centuries, Trepcza „Horo- wykonane z poroża elementy – ciężarki kiścieni i głowice buław. Te pierw-
dyszcze” (photo: Dariusz Szuwal- sze reprezentowane są przez dwa brązowe, fragmentarycznie zachowane,
ski)
zdobione okazy odkryte na grodzisku „Horodyszcze” w Trepczy. Kiścień
składał się z drewnianej rączki do której mocowano gruby rzemień lub
Głowica buławy, brąz, XII–XIII w.,
miejscowość nieznana (fot. Tomasz sznur, zwieńczony ciężarkiem. W odpowiednich rękach kiścień stawał się
Bochnak)
niezwykle skuteczną bronią. Wprawiając ciężarek w ruch wirowy, moż-
Mace head, bronze, the 12th –13th
centuries, unknown locality (pho- na było nadać mu energię umożliwiającą ogłuszenie lub też zabicie prze-
to: Tomasz Bochnak)
ciwnika. Podobnie było w przypadku buław, przy czym tutaj ciężka gło-
wica osadzona była bezpośrednio na drewnianym trzonku. Wśród takich
głowic odkrytych na terenie południowo-wschodniej Polski znaj-
dujemy okazy o wybitnie militarnym przeznaczeniu – jak dwa
ołowiane egzemplarze odkryte na wzgórzu zamkowym w Sa-
noku. Są jednak wśród nich też zabytki mogące mieć zna-
czenie symbolu dowódczego – doskonałym przykładem
jest tutaj niezwykle efektowna, „gwiaździsta” głowica
buławy pochodząca ze wspominanej dawnej prze-
prawy przez San w Radymnie. Masowe występo-
wanie grotów strzał z trzpieniem i płaskim liściem
na ruskich grodziskach w okolicach Sanoka („Horo-
dyszcze” w Trepczy, „Zamczysko” w Sanoku-Białej Górze)
poświadcza stosowanie na szeroką skalę łuku refleksyjnego.

95
Charakterystycznym elementem uzbrojenia wojów ruskich były też, wy-
korzystywane obok kolczug, żelazne pancerze zbrojnikowe – lamelkowe
i łuskowe. Zbudowane one były z niewielkich płytek, które łączono przy
pomocy rzemieni lub sznurów bezpośrednio ze sobą (pancerze lamelko-
we) lub ze skórzaną kamizelą (pancerze łuskowe). Tak skonstruowane two-
rzyły stosunkowo wygodną, ale również odporną na ciosy ochronę ciała.
Ponad 60 fragmentów żelaznych zbrojników należących do jednego i dru-
giego rodzaju pancerza, głównie o wydłużonej D-kształtnej formie, odkry-
to w trakcie badań grodziska „Zamczysko” w Sanoku-Białej Górze. Zabytki
te datowane są na 2. poł. XIII i 1. poł. XIV stulecia i potwierdzają fakt szero-
kiego rozpowszechnienia się tego typu uzbrojenia na Rusi, zapewne w wy-
niku inspiracji ze strony sprawujących wówczas zwierzchność nad jej ksią-
żętami – Mongołów. Takim ochronom ciała dziwili się najpewniej Niemcy
Groty strzał z trzpieniami, żela- w Bratysławie około 1250 r., widząc oddziały Daniela Romanowicza, któ-
zo, XII – początek XIV w., Sanok
„Wzgórze Zamkowe” (fot. Dariusz rych rumaki – jak wspomina kronika halicko-wołyńska – na modłę mongol-
Szuwalski)
Arrowheads with tangs, iron, the
12th – the beginning of the 14th cen-
turies, Sanok „Castle Hill” (photo:
Dariusz Szuwalski)

Uzbrojenie halickich wojów – ele-


ment hełmu, pancerze zbrojnikowe
i jelec miecza, żelazo, XII – poł.
XIV w., Sanok-Biała Góra „Zamczy-
sko” i Sanok „Wzgórze Zamkowe”
(fot. Dariusz Szuwalski)
Arms and armour of the Halych
warriors – element of the helmet,
lamellar or scale armour plates and
sword crossguard, iron, the 12th –
the middle of the 14th centuries,
Sanok-Biała Góra „Zamczysko” and
Sanok „Castle Hill” (photo: Dariusz
Szuwalski)

96
Miecz, żelazo, XII w., Czystogarb
(fot. Dariusz Szuwalski)
Sword, iron, the 12th century, Czys-
togarb (photo: Dariusz Szuwalski)

Zbrojniki na graficznym mode-


lu rekonstrukcji wyglądu pance-
rza lamelkowego, żelazo, 2. poł.
XIII – 1. poł. XIV w., Sanok-Biała
Góra „Zamczysko” (fot. Dariusz
Szuwalski)
Plates (lamellae) on a graphic mo-
del of the reconstruction of the la-
mellar armour, iron, the 2nd half of
the 13th – the 1st half of the 14th cen-
turies, Sanok-Biała Góra „Zamczy-
sko” (photo: Dariusz Szuwalski)

ską okryte były skórzanymi pancerzami, chroniącymi zarówno tułowia, jak


i łby zwierząt, a jeźdźcy uzbrojeni byli w błyszczące w słońcu (a więc meta-
lowe) pancerze płytkowe. Głowy ruskich wojów chroniły głównie otwarte,
stożkowate hełmy z kolczymi misiurkami, chociaż znamy też okazy zaopa-
trzone dodatkowo w przymocowane do dzwonu osłony przedniej części
twarzy, chroniące oczy i nos.
Wśród cech wspólnych dla rycerstwa małopolskiego i ruskich bo-
jarów wymienić można miecze, które reprezentowane są przez pro-
ste, „żołnierskie” okazy, jak datowany na XII w. zabytek odkryty w pa-
sie granicznym między Polską a Słowacją w miejscowości Czystogarb,
pow. sanocki, czy pochodzący z 1. poł. XIII stulecia zabytek z Krosna.

97
Zdarzają się jednak miecze należące z pewnością do znaczniejszych wojow-
ników, pokryte zdobieniami. Taki okaz ze zwężającą się lekko ku sztycho-
wi głownią, półkolistą głowicą i długim prostym jelcem znaleziony został
na wspominanej już wielokrotnie, dawnej przeprawie przez San w miejsco-
wości Radymno. Na jednej ze stron jego głowni umieszczono na przemian
inkrustowane srebrem znaki w formie zdwojonych łacińskich krzyży oraz
krzyży umieszczonych w kole, na drugiej zaś zdwojone krzyże umieszczone
w kole na przemian ze znakami w kształcie czterolistnej rozety.

Ten efektowny, datowany na 2. poł. XII i 1. poł. XIII stu-
lecia miecz, miał poświadczać, iż jego właściciel jest nie tylko
dobrym chrześcijaninem, ale wręcz znajduje się pod opie-
ką Boga, a jego czyny militarne dokonywane przy pomocy
tego narzędzia mordu legitymizowane są przez siłę wyższą.
Miecze to nie jedyne oczywiście wspólne elementy
militarne dla Polaków i Rusinów. Obie strony używały też
Miecz i fragment głowni z inkrusto-
wanymi srebrem znakami, żelazo podobnych, znanych z odkryć archeologicznych (Przemyśl,
i srebro, 2. poł. XII-1. poł. XIII w.,
Radymno, Tuligłowy, pow. jarosławski) toporów czy włóczni.
Radymno (fot. Marek Horwat)
Sword and fragment of the bla- Mniej więcej w tym samym czasie – w XII stuleciu – na wy-
de of the sword with silver inlaid
signs, iron and silver, 2nd half of
posażeniu strzelców pojawia się kusza, której pociski (beł-
the 12th – 1st half of the 13th cen- ty) zaopatrzone były w tulejkowate groty o masywnych za-
turies, Radymno (photo: Marek
Horwat) kończeniach, ale cały czas w użyciu jest również łuk prosty,

98
z którego wyrzucano lżejsze, ale równie skuteczne strzały. Identyczne były Fragment ostrogi z bodźcem zdo-
bionym znakami krzyża, żelazo,
też elementy wyposażenia jeździeckiego – ostrogi, strzemiona i wędzidła. cyna (?), XIII – 1. poł. XIV w., Sa-
nok „Wzgórze Zamkowe” (fot. Da-
Te pierwsze, oprócz zróżnicowania kształtów wiążącego się ze zmianami riusz Szuwalski)
dosiadu konia, wyróżnia symbolika związana z ceremoniałem pasowania Fragment of spur with a prick dec-
orated with the signs of the cross,
na rycerza. Stąd też często były one przez rzemieślników traktowane z więk- iron, tin (?), the 13th – the 1st half
szą pieczołowitością – zdobione metalami kolorowymi, wykonywane, jak of the 14th centuries, Sanok „Cas-
tle Hill” (photo: Dariusz Szuwalski)
okaz ze wzgórza zamkowego w Sanoku, z brązu, czy zabezpieczane cyną
przed korodowaniem.
Rok 1340 zmienia zupełnie tę rzeczywistość. Otruty przez bojarów
umiera bezpotomnie ostatni książę Rusi Halicko-Włodzimierskiej – Je-
rzy Bolesław II Trojdenowicz. Niedługo po tym tragicznym wydarzeniu,
realizując umowę sukcesyjną, na teren księstwa wkracza zbrojnie król Ka-
zimierz Wielki i po dziewięciu latach włącza jego zachodnią część (dawne
księstwo halickie) do Królestwa Polskiego. Napływ osadników z Pol-
ski i Niemiec zmienia zasadniczo obraz uzbrojenia i wojskowo-
ści tego regionu.

Ostrogi i podkowa, żelazo, brąz, Spurs and a  horseshoe, iron,


cyna, XII – 1. poł. XIV w., Sanok bronze, tin, the 12th – the 1st half
„Wzgórze Zamkowe”, Sanok-Ol- of the 14th centuries, Sanok „Cas-
chowce, Sanok-Biała Góra „Za- tle Hill”, Sanok-Olchowce, Sanok-
mczysko”, Trepcza „Horodyszcze” Biała Góra „Zamczysko”, Trepcza
(fot. Dariusz Szuwalski) „Horodyszcze” (photo: Dariusz
Szuwalski)

99
Summary
Summary
During the period between the turn of the 5th and 6th centuries, con-
nected with the arrival of Slavs on the Polish lands, and the mid-14th century
when the entire south-eastern Poland area was included into the Piast state,
the Podkarpackie region was marked by numerous conflicts, documented
both by written sources and archaeological discoveries.
Little is known about the weapons of the early Slavs. Due to the lack
of archaeological finds of militaria from the Podkarpackie region, we must
rely on historical sources, which show that the strength of the Slavs was
rather their number. With regard to the equipment of the warriors from
that time, there were mainly small shields, javelins and bows, which often
used poisoned arrows.
This situation changed in next centuries. Historical sources from the
9th and 10th centuries gave information about the tribe of the Lendians (Pol-
ish – Lędzianie). Its elite had a prestigious and expensive armament as well
as horse riding equipment imported from the area of the ​​ Carolingian state,
or modelled on the Great Moravian products. The Lendians from Podkar-
packie region received also militaria coming from the area of ​​the Carpath-
ian Basin and from the Dnieper area. Some items of weaponry were also
probably produced in local workshops. Archaeological finds as well as the
background resulting from the analysis of Western European written sourc-
es suggest that this elite, composed of the most favoured, equestrian war-
riors and represented by tribal chiefs (dukes), commanded the troops of
mass mobilisation. The standard arms and armour of the Slavic warrior
from these times probably consisted of a wooden shield, a spear, an axe or
a hammer axe and a bow. The more powerful fighting men could use costly
swords and occasionally armour – mainly chain mail, and helmets less often.
The fall of relative independence of the Lendians was linked with the
competition between two young states – Poland and Kievan Rus’. From that

100
moment this area was the arena of many conflicts with the participation of
Poles, Ruthenians and Hungarians.
The armament of Polish knights and Western Ruthenian warriors
differed from each other, but mainly in details. The Poles represented the
martial art characteristic for Latin Europe, based on heavy cavalry, armed
with lances and mail and various types of open and closed helmets. We
know this armament mainly from the iconographic representations of the
Lesser Poland dukes.
The armaments of the Western Ruthenians, created on contacts not
only with Poland and Hungary, but also with the Byzantines and nomads
inhabiting the Black Sea steppes, looked slightly different. The strength of
Ruthenians was also based on heavy cavalry, but a light cavalry equipped
with bows also played an important role. Undoubtedly, the distinctive fea-
ture of the Ruthenian warriors was the weapon taken from the nomadic
world: maces and war flails, composite bows. In addition to mail, lamellar
and scale armour was used, and the heads of the warriors were protected
by open, conical helmets.
With regard to the common features for the Lesser Poland knights
and Ruthenian boyars, it is worth mentioning swords, sometimes beauti-
fully decorated. Both groups also used similar axes or spears, known from
archaeological discoveries. In the 12th century, a crossbow appeared in the
equipment of the shooters, but a straight bow is still in use, from which
lighter but equally effective arrows were thrown. The elements of riding
horse equipment were also identical – spurs, stirrups and bits.
The end of the Polish-Ruthenian border in that area took place in the
year 1340 together with the death of the last prince of Halych-Volodymyr
Ruthenia – Jerzy Bolesław II Trojdenowicz. Soon after, the King Casimir the
Great entered the principality and included its western part into the King-
dom of Poland. The inflow of settlers from Poland and Germany changed
fundamentally the image of the armament of this region.

101
Rekonstrukcja uzbrojenia wojow-
nika ruskiego z XIII-wiecznego
księstwa halickiego (fot. Dariusz
Szuwalski)
Reconstruction of a Ruthenian war-
rior’s armament from the 13th cen-
tury Principality of Halych (photo:
Dariusz Szuwalski)

102
Lokalizacja znalezisk militariów z wczesnego i początku późnego
średniowiecza na terenie województwa podkarpackiego

1. Bachórz, pow. rzeszowski 8. Niebieszczany, pow. sanocki 15. Tarnobrzeg, pow. loco
2. Boratyn, pow. jarosławski 9. Przemyśl, pow. loco 16. Trepcza, pow. sanocki
3. Borowa, pow. mielecki 10. Radymno, pow. jarosławski 17. Trzcinica, pow. jasielski
4. Czudec, pow. strzyżowski 11. Sanok, pow. loco 18. Tuligłowy, pow. jarosławski
5. Czystogarb, pow. sanocki 12. Srogów Górny, pow. sanocki 19. Walawa, pow. przemyski
6. Jarosław, pow. loco 13. Stasiówka, pow. dębicki 20. Wietrzno, pow. krośnieński
7. Krosno, pow. loco 14. Strzegocice, pow. dębicki 21. Żarnowiec, pow. krośnieński

0 100 km

103
Marcin Glinianowicz

PÓŹNE
ŚREDNIOWIECZE
Late Middle Ages

104
Przyłączenie około połowy XIV w. ziem dzisiejszej Polski południowo-
-wschodniej (a ówcześnie zachodniej części księstwa halickiego) do Króle-
stwa Polskiego przez króla Kazimierza Wielkiego przyniosło bez wątpienia
duże zmiany polityczne, ale mogło mieć także wpływ na przemiany w dzie-
dzinie uzbrojenia. Niestety, nie wiemy dokładnie, jak przebiegało na intere-
sującym nas terenie wprowadzanie nowej władzy. Czy miało ono charakter
całkowicie pokojowy, czy też wiązało się z oporem zbrojnych drużyn po-
wołanych jeszcze przez ośrodek władzy na Rusi?
Czasy od połowy XIV do końca XV w. są bardzo ciekawe dla badań nad
uzbrojeniem. Dochodzi na tej płaszczyźnie do dynamicznych zmian, widocz-
nych zwłaszcza w obszarze wyrobów płatnerskich. Niestety, za przyczyną
rozlicznych konfliktów zbrojnych i okresu zaborów tereny naszego kraju,
← Rekonstrukcja uzbrojenia rycer-
w tym dzisiejszego województwa podkarpackiego, nie mogą się pochwa-
skiego z początku XV w. (fot. Da- lić rozbudowanymi kolekcjami muzealnymi i prywatnymi z interesującego
riusz Szuwalski)
Reconstruction of knight arma-
nas zakresu. Wiele śladów po militarnej aktywności polskich rodów szla-
ment from the beginning of the checkich czy arsenałów miejskich zostało bezpowrotnie utraconych w toku
15th century (photo: Dariusz Szu-
walski) dziejowych zawieruch. Tym większa jest rola archeologii w badaniach nad

105
zagadnieniem uzbrojenia w dobie rozkwitu i schyłku późnego średniowie-

Od kolczugi d
cza. Dodatkowych informacji o tych czasach dostarczają nam także źródła
pisane i ikonograficzne. Czyni to z bronioznawstwa późnośredniowieczne-
go bardzo ciekawe studia – łączące wiedzę z dziedziny archeologii, historii
i historii sztuki.

towej – roz
Od kolczugi do zbroi płytowej –
rozwój uzbrojenia ochronnego
Rosnąca siła uderzeniowa ciężkiej kawalerii, wyposażonej w masywne
kopie oraz powszechne zastosowanie kuszy na polu bitwy sprawiły, że ela-

jenia ochro
styczny pancerz kolczy wraz z noszoną pod nim przeszywanicą nie stano-
wił już wystarczającego zabezpieczenia dla kombatantów. Próby wzmoc-
nienia ochrony ciała podejmowano już we wcześniejszych wiekach przez
użycie sztywnych elementów kutych z blachy stalowej. W interesującym nas
przedziale czasu kroki podejmowane przez wytwórców uzbrojenia ochron-
nego przybrały na sile i zmierzały bezpośrednio ku dopracowaniu i wpro-
wadzeniu do powszechnego użytku zbroi płytowej. Bezsprzecznie prym
w wyznaczaniu nowych trendów w dziedzinie formowania nowoczesnego
uzbrojenia ochronnego wiodły warsztaty niemieckie oraz północnowłoskie.
Oczywiście trzeba brać pod uwagę, że wszelkie nowinki techniczne stoso-
wane przez mistrzów fachu płatnerskiego były drogie i osiągalne w pierw-
szej kolejności dla najznamienitszych i najbogatszych przedstawicieli klasy
rycerskiej. Rozchodziły się więc stopniowo na terytorium Europy i wystę-
powały równocześnie z przeżywającymi się wcześniejszymi typami uzbro-
jenia ochronnego. Porównanie źródeł archeologicznych i ikonograficznych
potwierdza, że z czasem docierały także na tereny Królestwa Polskiego, za-
pewne w formie zarówno importów, jak i naśladownictw wykonywanych
w miejscowych warsztatach.
Wspomniany wyżej pancerz kolczy jeszcze długo pozostawał w użyciu,
choć prawdopodobnie coraz rzadziej jako główna i samodzielna ochrona
tułowia. Coraz częściej towarzyszyły mu elementy wykonane z płyt blachy
stalowej. W niemal całej Europie można zauważyć prawidłowość polega-
jącą na tym, że wraz ze stopniowym rozbudowywaniem i ulepszaniem po-

106
tencjału ochronnego zbroi płytowej redukowano kolczugę. Następowała

do zbroi pły-
przemiana od pełnego kaftana chroniącego korpus, biodra i ręce (zakłada-
nego na pewno jeszcze na początku XV w.) do kilku elementów wykonanych
z fragmentów plecionki kolczej, naszywanych lub wiązanych do przeszy-
wanicy w miejscach, w których pełna zbroja płytowa nie mogła zapewnić
ochrony bez zablokowania mobilności kombatanta (np. wewnętrzne strony

zwój uzbro-
łokci, pachy, szyja czy pachwiny).
W trakcie badań archeologicznych prowadzonych w obrębie rynku
w Krośnie, w warstwie późnośredniowiecznej natrafiono na dwa zbrylo-
ne fragmenty plecionki kolczej. Stan ich zachowania niestety nie pozwolił
na określenie, jaki element tworzyły pierwotnie. Dopiero przeprowadzo-

onnego
na konserwacja i zdjęcia RTG dały wgląd w sposób wykonania krośnień-
skich „kolczug”. Okrągłe ogniwa zwinięto z drutu o średnicy około 1 mm,
ich zachodzące na siebie końce spłaszczono i połączono pojedynczymi ni-
tami. Średnica wewnętrzna poszczególnych ogniw była zróżnicowana i wy-
nosiła od 3 do 5 mm. Cały splot wykonano w technice 4 w 1, czyli każde
ogniwo łączone było z 4 sąsiednimi. Miejsce odkrycia omawianych zabyt-
ków pozwala nam wysunąć przypuszczenie, że mogły to być elementy
uzbrojenia ochronnego późnośredniowiecznych mieszczan krośnieńskich.

Fragment kolczugi, żelazo, póź-


ne średniowiecze, Krosno (fot.
Dariusz Szuwalski)
Fragment of chain mail, Late Mid-
dle Ages, Krosno (photo: Dariusz
Szuwalski)

107
Potwierdzeniem tego są zachowane inwentarze arsenałów miejskich i ce-
chowych, np. z Krakowa, gdzie kolczugi pojawiają się nader często jeszcze
w ciągu XV stulecia.
Jak już zostało wcześniej nadmienione, wraz z rozwojem sztuki płat-
nerskiej oraz techniki wytwarzania i obróbki dużych płyt blachy stalowej
następuje stopniowy rozwój zbroi płytowej. Bez wątpienia już w XIII w. za-
równo we wschodnim, jak i w zachodnim kręgu kulturowym podjęto pewne
próby wzmocnienia osłony najbardziej witalnych punktów na ciele wojow-
ników poprzez dodanie płytek blaszanych, tzw. zbrojników. Na wschodzie
najczęściej były to pancerze łuskowe i lamelkowe (o czym wspomniano
we wcześniejszym rozdziale). Nieco inaczej sprawa ta miała się w kręgu
łacińskim. Tutaj przeważnie prostokątne lub kwadratowe zbrojniki nito-
wano od spodu do tekstylnego (a rzadziej skórzanego) podkładu, skrojo-
nego w formę kamizeli różnej długości, zakładanej przez głowę i zapinanej
lub wiązanej na środku pleców albo na bokach korpusu. Powstawało w ten
sposób ochronne okrycie wierzchnie, a o obecności stalowych płytek pod
spodem świadczyły widoczne na jego powierzchni rzędy płaskich łebków
nitów. W polskim bronioznawstwie średniowiecznym uzbrojenie ochron-
ne, w którym metalowe elementy okrywała warstwa tekstylna lub skórza-
na, zwykło się nazywać „zbroją krytą” i to właśnie ten rodzaj zabezpiecze-
nia, zwłaszcza korpusów, dominował wśród zbrojnych wszystkich stanów
w Królestwie Polskim od około poł. XIV aż do pocz. XV stulecia.
Także ten element uzbrojenia podlegał pewnej ewolucji. Pierwsze eg-
zemplarze, których konstrukcję opisano powyżej, określane są w literaturze
przedmiotu jako płaty. Koresponduje to z nazwami osłon korpusu wystę-
pującymi w źródłach pisanych z interesującego nas okresu historycznego,
gdzie spotykamy nazwę plathae. Wydaje się, że ich przekształcenia przebie-
gały w dwóch kierunkach. Pierwszy z nich polegał na scalaniu zbrojników
(początkowo w części piersiowej) w sztywną, większą część aż do wykształ-
cenia się pełnej, kutej z jednego kawałka blachy, osłony klatki piersiowej
i brzucha, uzupełnionej w pozostałych częściach mniejszymi płytkami. Takie
rozwiązanie określa się mianem kirysu krytego. Stał się on bardzo popular-
ny w ostatniej ćwierci XIV i na początku XV w. Druga przemiana prowadziła
do jeszcze większego rozdrobnienia zbrojników. Powstawała w ten sposób,

108
popularna zwłaszcza w późniejszych dziesięcioleciach XV w., brygantyna,
składająca się z dziesiątków małych płytek stalowych. Ich niewielkie wy-
miary pozwalały na lepsze dopasowanie układu całości do anatomicznego
kształtu korpusu kombatanta.
Cechą wspólną przedstawionych powyżej odmian zbroi było nadal wy-
stępowanie tekstylnego lub skórzanego pokrycia, z widocznymi na wierzchu
łebkami nitów. Informacje zaczerpnięte ze średniowiecznych rachunków
poświadczają dość dużą rozbieżność cenową uzbrojenia z tej grupy. Może
to wskazywać, że posiadały one różne standardy wykonania. Od prostych,
tanich egzemplarzy z lnianym pokryciem aż po takie, gdzie za wierzchni
materiał mógł posłużyć jedwab, a główki nitów miały ozdobny kształt i wy-
konywano je z metali kolorowych. Takie zjawisko potwierdzają zachowane
egzemplarze muzealne z terenu Europy Zachodniej. Możemy więc wysu-
nąć stwierdzenie, że zbroje kryte w późnym średniowieczu były na wypo-
Epitafium Wierzbięty z Branic, sażeniu zarówno zamożnych rycerzy, jak i uboższych kombatantów, łącznie
1425 r. (źródło: https://pl.wikipe-
dia.org/wiki/Epitafium_Wierzbi- z występującymi w pocztach strzelcami. Moda na pokrywanie powierzchni
%C4%99ty_z_Branic) osłon korpusu tkaninami lub skórą utrzymywała się w Królestwie Polskim
Epitaph for Wierzbięta from Bra-
nice, 1425 (source: https://pl.wi- prawdopodobnie do przełomu pierwszej i drugiej ćwierci XV w. Po niej na-
kipedia.org/wiki/Epitafium_Wierz- stępuje okres tzw. zbroi białej, kiedy to zbrojni, głównie stanu rycerskiego,
bi%C4%99ty_z_Branic)
przywdziewają już pełne płytowe osłony, wykonane z polerowanej
blachy stalowej. Doskonałą ilustracją może tu być powstałe około
1425 r. epitafium Wierzbięty z Branic, znajdujące się obecnie w zbio-
rach Muzeum Narodowego w Krakowie. Klęczący u stóp Matki Bo-
żej i Dzieciątka Jezus starosta sanocki odziany jest w pełną zbroję
płytową z odsłoniętym już napierśnikiem.
Organiczne pokrycia „zbroi krytej” mogły przetrwać do na-
szych czasów jedynie w bardzo wyjątkowych i rzadkich okolicz-
nościach. Z tego względu najczęstszymi pozostałościami, z jakimi
mamy do czynienia, są jedynie zbrojniki – charakterystyczne meta-
lowe płytki zaopatrzone w nity o płaskich łebkach lub same otwory
po nich. Nie inaczej jest na terenie dzisiejszego województwa pod-
karpackiego. Z badań archeologicznych prowadzonych w ruinach
zamku rodu Kmitów, na górze Sobień w miejscowości Manasterzec,
pow. leski, pochodzi kilka czworobocznych zbrojników datowanych

109
na XIV – pocz. XV w. Na części z nich zachowały się jeszcze nity
z dużymi płaskimi łebkami, które pierwotnie mocowały je do
wierzchniego pokrycia, pozostałe mają jedynie otwory po nich.
Porównując je z podobnymi okazami z terenu Polski i Europy,
możemy stwierdzić, że wchodziły w skład płatów lub uzupeł-
niały większe elementy płytowe w kirysie krytym.
Mistrzowie sztuki płatnerskiej nie zaniedbywali także prac
nad rozbudową i ulepszaniem elementów zbroi mających zabez-
pieczać kończyny zbrojnych. Stosunkowo najwcześniej, bo już
w XIII w., zaczęto formować płytowe osłony goleni, łydek i ko-
lan. Zapewne było to związane z tym, że w późnym średniowie-
czu zdecydowanie zyskały na częstotliwości boje toczone konno,
a co za tym idzie, dolne partie nóg były dużo bardziej narażone
na urazy. W interesującym nas okresie, od około połowy XIV
do końca XV w., zbrojni dysponowali już w pełni wykształco-
nymi osłonami nóg i rąk, formowanymi z kutej na gorąco bla-
chy stalowej. Nogi chronione były płytowymi trzewikami, zamy-
kanymi nagolenicami oraz nabiodrkami połączonymi zazwyczaj
z nakolankami. Osłony rąk także składały się z kilku elementów
– przedramiona chroniły zamykane zarękawia połączone z na-
łokcicami, a te z kolei z opachami, chroniącymi wyższe partie
górnych kończyn. Całość dopełniały naramienniki oraz płytowe
rękawice. Warsztaty płatnerskie doprowadziły do perfekcji spo-
sób łączenia poszczególnych elementów za pomocą ruchomych
folg, nitów, zawiasów i skórzanych pasków ze sprzączkami. Dzię-
ki temu całość świetnie pasowała do użytkownika oraz nie krę-
powała ruchów, przy równoczesnym zapewnianiu maksymalnej
możliwej ochrony. Starano się ponadto różnicować grubość bla-
Zbrojniki płatów lub kirysu kry- chy w obrębie poszczególnych elementów zbroi, uzależniając to od tego, czy
tego, żelazo, XIV – pocz. XV w.,
Manasterzec, zamek „Sobień” (fot.
dana lokacja była mniej czy bardziej narażona na silne trafienie. Dzięki temu
Dariusz Szuwalski) waga pełnej zbroi płytowej oscylowała w granicach 20–30 kg, w zależności
Elements of coat-of-plates reinfor-
cements or covered cuirass, the
od okresu i stopnia jej rozbudowania. Biorąc pod uwagę równomierne roz-
14th – early 15th centuries, Mana- łożenie całego „garnituru zbroi” na ciele wojownika, nie wymagało to od
sterzec, „Sobień” castle (photo:
Dariusz Szuwalski) niego nadludzkiej siły i wytrzymałości.

110
Osobnym zagadnieniem wymagającym poruszenia są hełmy, ja-
kie stosowali zbrojni w późnym średniowieczu. Już w XIV w. największą
popularność zyskały okazy nazywane przez bronioznawców łebkami.
Prawdopodobnie wywodziły się one od wcześniejszych, kutych z jedne-
go kawałka szłomów, ale zyskały przedłużone boki i tył, a osłonę dolnej
partii twarzy i szyi zapewniał doczepiany do nich czepiec kolczy. Zadba-
no także o osłonę twarzy, początkowo za sprawą zdejmowanego trój-
kątnego nosala. Bardzo ciekawy przykład takiego hełmu, przechowy-
wany obecnie w skarbcu katedralnym na Wawelu, stanowi egzemplarz
odkryty na początku XX w. w bliskim do rejonu naszego zainteresowa-
nia Sandomierzu. Wraz z nim natrafiono na składaną koronę podróżną,
co pozwoliło powiązać ów zabytek z postacią króla Kazimierza Wielkiego.
Nosal z czasem zastąpiła pełna uchylna zasłona, zaopatrzona w szczeli-
ny wzrokowe i otwory wentylacyjne, mocowana do dzwonu hełmu naj-
pierw na pojedynczym zawiasie czołowym, a z czasem na dwóch skro-
niowych. Zasłony te dość szybko zyskały wydłużony szpiczasty kształt,
który dobrze rykoszetował frontalne uderzenia grotu kopii przeciwnika,
ale nadawał także noszącemu groźny wygląd. Nic więc dziwnego, że łeb-
ka z taką zasłoną określana jest jako „psi pysk”. Wydaje się, że właśnie
tego typu hełm, z podniesioną zasłoną, nosi na głowie wspomniany już
powyżej Wierzbięta na swoim epitafium.
Zachowane elementy zbroi średniowiecznej należą do niezwykle rzad-
kich w skali całej Europy, a teren dzisiejszego województwa podkarpac-
kiego niestety nie stanowi pod tym względem wyjątku. Taka sytuacja nie
pozwoliłaby nam na pełne ukazanie przemian w tej dziedzinie. Na szczę-
ście w tym temacie pomocna okazuje się późnośredniowieczna ikonogra-
fia z interesującego nas terytorium.
Malowidła zdobiące wnętrze drewnianego kościoła w Haczowie, pow.
brzozowski, datowanego na 2. poł. XV w., ukazują sceny biblijne, a na nich
postaci zbrojnych odzianych w pełne zbroje płytowe, nawiązujące stylistycz-
nie do zbroi gotyckich, które rozpowszechniły się w tym okresie w Króle-
stwie Polskim. Wyroby płatnerskie z tej grupy charakteryzowały się silnym
zaznaczeniem wcięcia w talii, dużą ilością kanelowań na powierzchni zbroi
oraz ostro ukształtowanymi krawędziami folg i nakolanków.

111
Sceny biblijne na malowidłach
w kościele w Haczowie, 2. poł.
XV w. (fot. Marian Kraczkowski) Podobnie uformowana osłona ciała widoczna jest na epitafium z prze-
Biblical scenes on paintings in the
church in Haczów, the 2nd half of worskiej bazyliki kolegiackiej, gdzie klęczący rycerz ma przed sobą ustawio-
the 15th century (photo: Marian ny hełm typu salada, zaopatrzony w charakterystyczny wysunięty ku tyłowi
Kraczkowski)
nakarczek oraz mocowaną na zawiasach skroniowych zasłonę z pojedynczą,
wąską wizurą. Tego typu osłona głowy popularnie łączona była ze zbroja-
mi w stylu niemieckim. Możemy więc mieć tu do czynienia także ze zbro-
ją gotycką lub – co sugeruje charakterystyczne załamanie na brzuścu na-
pierśnika – ze zbroją skrzyńcową, popularną w Królestwie Polskim w dość
krótkim przedziale czasu, około poł. XV w.

112
Epitafium z bazyliki kolegiackiej
w Przeworsku, 2. poł. XV w. (fot.
Dariusz Szuwalski). Ciekawą osłonę głowy posiada Rafał Tarnowski ukazany w pełnej
Epitaph from the Collegiate Ba- zbroi płytowej na płycie nagrobnej z około 1441 r., znajdującej się w Prze-
silica in Przeworsk, the 2nd half of
the 15th century (photo: Dariusz worsku. Jest to tzw. kapalin, stosunkowo prosty hełm składający się z dzwo-
Szuwalski)
nu i wyprofilowanego z blachy ronda, co upodabniało go do kapelusza.
Ten rodzaj osłony głowy zyskał w średniowieczu dużą popularność, gdyż
Płyta nagrobna Rafała Tarnowskie-
go, ok. 1441 r., Przeworsk (fot. Da-
nie utrudniał widoczności i oddychania, a dawał przy tym dobrą ochronę.
riusz Szuwalski) Szczególnie upodobali go sobie lekkozbrojni, ale wiele przykładów, w tym
The gravestone of Rafał Tarnow-
ski, about 1441, Przeworsk (photo:
także ten z Przeworska, wskazuje, że kapalinami nie gardzili również wy-
Dariusz Szuwalski) soko urodzeni rycerze.

113
Zakładając, że artyści tworzący wspomniane powyżej dzieła kiero-
wali się autentycznymi elementami uzbrojenia, jakie występowały w ich

Broń biała w
otoczeniu (a wydaje się to potwierdzać, pomimo pewnej schematyczności,
spójność chronologiczna i typologiczna), możemy uznać, iż późnośrednio-
wieczni kombatanci z terenu dzisiejszego województwa podkarpackiego nie
odstawali jakością i nowoczesnością posiadanego uzbrojenia ochronnego
od pozostałych terenów Królestwa Polskiego, a nawet Europy Zachodniej.

średniowiec
Broń biała w późnym średniowieczu
Bardzo długo główną siłą na późnośredniowiecznych polach bitew
była ciężka kawaleria – złożona z zakutych w stal rycerzy wyposażonych
w długie, masywne kopie – i ich przełamująca szarża. Nie da się jednak ukryć,
że w masowym wyobrażeniu nadal to miecz jawi się jako broń najmocniej
kojarzona ze stanem rycerskim. Podobnie jak omawiane wcześniej elemen-
ty uzbrojenia ochronnego, także i on przeszedł pewną ewolucję. W późnym
średniowieczu w obrębie Królestwa Polskiego na popularności zyskują tzw.
miecze długie. Był to oręż uniwersalny, służący zarówno do cięcia, jak i za-
dawania sztychów. Miecze tego typu posiadały obosieczną, smukłą i dłu-
gą głownię, najczęściej zaopatrzoną w pojedyncze zbrocze. Rękojeść była
również wyraźnie dłuższa niż we wcześniejszych okazach. Pozwalało to na
władanie bronią zarówno jedno-, jak i oburącz. Oprawa mieczy nie była na-
zbyt wyszukana. Składała się zazwyczaj z długiego prostego jelca, czasem
lekko wygiętego w kierunku głowni, oraz najczęściej dyskoidalnej masyw-
nej głowicy, która musiała zrównoważyć ciężar długiej głowni. Na broni
z tej grupy czasami pojawiają się także znaki pozostawiane przez wykonu-
jących je rzemieślników.
Ze zjawiskiem takim mamy do czynienia np. na mieczu pochodzą-
cym ze Strzyżowa. Jest to okaz dość wiernie odpowiadający przytoczone-
mu powyżej opisowi – bardzo smukły i długi na niemal 130 cm, datowany
na XIV – pocz. XV w. Na obydwu stronach głowni, nieco poniżej jelca, wid-
nieją wgłębione ślady po wybitej marce, dziś już niestety nieczytelnej. Za-
bieg taki stosowały zazwyczaj warsztaty miecznicze, które zajmowały się
ostateczną obróbką dostarczanych im surowych głowni. Należało je oszli-

114
fować i oprawić, czyli zamontować jelec, głowicę i okładziny rę-
kojeści dla nadania im ostatecznego użytkowego charakteru.

w późnym
Pozostając jeszcze przy zagadnieniu znaków na mieczach
późnośredniowiecznych, warto przytoczyć ciekawy przykład
okazu pochodzącego z okolic Jaślisk, pow. krośnieński, datowa-
nego na 2. poł. XIV – pocz. XV w. Jego głownia niestety nie zacho-
wała się w zbyt dobrym stanie. Uwagę przyciąga jednak oktagonalna

czu
głowica o skośnie ściętych krawędziach. Na jej czterech ścianach wid-
nieją znaki w formie wybitych puncą owalnych wgłębień. W dwóch
z nich zachowały się wypukłe symbole w formie krzyży łacińskich
ze zgrubieniem na końcu górnego, pionowego ramienia lub ewen-
tualnie schematycznie ukazanego miecza. Znaki takie pojawiają
się na kilku innych mieczach z terenów Europy, zaś samo miejsce
odkrycia może być związane z funkcjonującym w pobliżu Jaślisk
w okresie średniowiecza szlakiem komunikacyjno-handlowym
między królestwami Polski i Węgier. Jego popularność potwier-
dzają także źródła pisane – być może właśnie tędy podróżował
w roku 1419 król Władysław Jagiełło. Wspominają one również,
że nie zawsze była to okolica bezpieczna. Kupcy i możni skarżyli się
na napady rozbójnicze, jak choćby ograbiony tu w drodze z Węgier
Jan Ossoliński, o którego krzywdy upomniał się król Kazimierz
Jagiellończyk. Niewykluczone, że wspomniany powyżej miecz
„był świadkiem” takiej dramatycznej sytuacji – jako przedmiot
o dość znacznej wartości raczej nie został porzucony przypadkowo.

Rękojeść miecza z puncami na gło-


Miecz długi, żelazo, XIV – pocz. wicy, żelazo, 2. poł. XIV – pocz.
XV w., Strzyżów (rys. Piotr Koto- XV w., Jaśliska (fot. Dariusz Szu-
wicz, Arkadiusz Sabat) walski)
Long sword, iron, the 14th – ear- Sword hilt with punches on the
ly 15th centuries, Strzyżów (draw- pommel, the 2nd half of the 14th –
ing by Piotr Kotowicz, Arkadiusz early 15th centuries, Jaśliska (pho-
Sabat) to: Dariusz Szuwalski)

115
Warto jeszcze odnotować znalezisko mie-
cza w typie rzadkim dla naszych ziem. Natrafiono
na niego na przeprawie przez rzekę San, między
Dynowem a wsią Bartkówka, pow. rzeszow-
ski. Niezachowana w całości głownia zaopatrzo-
na jest w podwójne zbrocza, a wieńcząca ją głowica
ma kształt prostokąta o zaokrąglonych rogach, z okrągłymi
występami w środku. Prawdopodobnie jest to jedyny znany
w Polsce okaz tego typu. Miecze o takiej konstrukcji występu-
ją natomiast dość licznie na obszarze południowo-wschod-
niej Europy. Dostępne analogie pozwalają datować zabytek
z okolic Dynowa na koniec XIV – 1. poł. XV w. Może on za-
tem być pozostałością po ożywionych kontaktach kultural-
no-handlowych, jakie zachodziły w tym rejonie zwłaszcza
w okresie od śmierci Kazimierza Wielkiego do początku
panowania Władysława Jagiełły.
Miecze nie były jedyną bronią zaczepną późnośre-
dniowiecznych zbrojnych. Wiele jej rodzajów, jak choćby
kopie rycerskie, włócznie czy broń drzewcowa o złożonym
żeleźcu (np. halabardy), nie pozostawiło po sobie śladu
w materiale archeologicznym czy kolekcjach muzealnych
z terenu dzisiejszego województwa podkarpackiego (po-
mimo bezdyskusyjnej powszechności użycia). Nieco lepiej
wygląda sytuacja w przypadku broni obuchowej. Do grupy
tej zaliczamy czekany i topory, które występowały w prze-
różnych typach i wielkościach. Najprawdopodobniej jedy-
nie w odniesieniu do tych pierwszych możemy zakładać,
 Rękojeść miecza importo-
wanego z Europy południowo- że wykonano je z przeznaczeniem militarnym. Naturalnie
-wschodniej, żelazo, koniec XIV
w razie konieczności każdego rodzaju topór mógł zostać
– 1. poł. XV w., okolice Dynowa
(fot. Marcin Glinianowicz) użyty jako bardzo skuteczna broń, co potwierdzają źródła
Sword hilt imported from south-
-eastern Europe, the end of the 14th
pisane i ikonograficzne. Jednakże przy obecnym stanie
– early 15th centuries, the Dynów wiedzy dociekanie, czy dany okaz był bronią czy narzę-
area (photo: Marcin Glinianowicz)

116
Żeleźce czekanu, żelazo, XIV–
XVI w., Radymno (fot. Dariusz
Szuwalski)
Axe-hammer head, the 14th – 16th
centuries, Radymno (photo: Dar-
iusz Szuwalski)

dziem, nie ma solidnych podstaw. Możemy ostrożnie założyć, że w boju lepiej


sprawdzały się topory o stosunkowo niewielkim i lekkim żeleźcu. Zabytki
większe, z uwagi na znaczną masę i nieporęczność, ciężko sobie wyobrazić
przy innym zadaniu niż prace ciesielskie.
Bardzo interesujący przykład czekanu, o chronologii ustalonej na XIV
i XV w., pochodzi z bogatego zbioru militariów wydobytych z Sanu w okoli-
cach Radymna, pow. jarosławski. Prawdopodobnie znajdowała się tam in-
tensywnie użytkowana przeprawa rzeczna, o czym mogą świadczyć licznie
pozyskiwane zabytki uzbrojenia średniowiecznego, na które natrafiano przy
wydobywaniu żwiru. Żeleźce przetrwało do naszych czasów w dobrym sta-
nie. Zaopatrzone zostało w szerokie ostrze i wydatny młotek (z widocznymi
śladami użytkowania), natomiast osada na drzewce ma formę długiej tulei,
co mogło zapewniać ochronę dla drewnianego toporzyska i zapobiec jego
przedwczesnemu złamaniu w kontakcie z bronią lub np. krawędzią tarczy
przeciwnika. W zabytku z Radymna zwracają uwagę także znaki kowalskie
wybite na jego powierzchni – dwa analogiczne na szyjce oraz jeden w for-
mie trójlistnej koniczyny na brodzie. Obecność owych symboli oraz ogólna
staranność wykonania żeleźca mogą świadczyć o pochodzeniu tego czeka-
nu z niepośledniego warsztatu.

117
Organizacja
Organizacja na polu bitwy –

twy – strzel
strzelcy w pocztach rycerskich
Nadania ziemskie dokonywane przez króla regulowały także zasady
stawiennictwa zbrojnego na wypadek zagrożenia. Wojownicy ruszali w pole

tach rycersk
uformowani w chorągwie, te zaś składały się z mniejszych jednostek orga-
nizacyjnych, jakimi były poczty. Na czele pocztu stał ciężkozbrojny kopijnik,
zazwyczaj stanu rycerskiego. W zależności od majętności zobowiązany był
do wyposażenia towarzyszących mu, również konno, pocztowych. Owi to-
warzysze przeważnie posiadali broń strzelczą i lżejsze uzbrojenie ochronne.
Późne średniowiecze w niemal całym łacińskim kręgu kulturowym,
w tym także w Królestwie Polskim, charakteryzuje się odejściem od bo-
jowego zastosowania łuku na rzecz kuszy. Potwierdza to znaczny spadek
znalezisk grotów strzał w obrębie stanowisk o późnośredniowiecznej chro-
nologii. Drzewa cisowe, z których w średniowieczu wytwarzano łuki, były
w Królestwie Polskim wycinane, ale na potrzeby eksportu do łuczniczych
warsztatów zachodnioeuropejskich. Musiał to być proceder masowy, gdyż
już Władysław Jagiełło zauważył znaczne ubytki w tym gatunku drzew
i wprowadził ich ochronę. Władca ten otrzymał także w podarku od posel-
stwa angielskiego w 1421 r. dwa łuki. Prawdopodobnie była to więc broń
niecodziennie spotykana na naszych terenach, skoro uznano je za godne
podarowania królowi.
Popularna na interesującym nas obszarze kusza ma bardzo długą
metrykę, sięgającą jeszcze starożytności, jednak to właśnie w późnym śre-
dniowieczu stała się bronią powszechną. W języku polskim była zwana sa-
mostrzałem lub strzelbą, prawdopodobnie stąd też wywodzi się określenie
„strzelec” dla pocztowego, który towarzyszył kopijnikowi na polu bitwy. Stop-
niowe udoskonalanie kuszy prowadziło do wzrostu jej siły rażenia, ale jej
napinanie przekraczało możliwości samych mięśni rąk. Już w XIII w. wpro-
wadzono udogodnienia mające na celu umożliwienie jej szybkiego przeła-
dowania. Najwcześniejszym i najdłużej stosowanym rozwiązaniem był hak
przytwierdzony do pasa strzelca. Stopę wkładano w specjalne strzemiączko

118
a na polu bi- na końcu łoża, zaczepiano hak o cięciwę i poprzez wyprostowanie się
napinano kuszę. Rozwiązanie takie stosowano prawie do końca

lcy w pocz-
XV w., także wśród kuszników konnych. Przykład takiego
strzemiączka jest nam znany z późnośredniowiecz-
nej warstwy wzgórza zamkowego w Sanoku.
Sam bełt, wystrzeliwany z kuszy, po-
siadał brzechwę znacznie krótszą (ale

kich
grubszą) niż strzała łuku. Lotki wyko-
nywano z cieniutkich deszczułek lub
pergaminu, a na szczycie przy pomocy
tulejki lub trzpienia osadzano masywny,
czworoboczny w przekroju grot, który miał
szansę przebić nawet zbroję płytową. O ma-
sowości użycia kusz na omawianym terenie
może świadczyć ogromna ilość odnajdywanych
grotów bełtów. Dobrym przykładem jest wspomi-
nany już zamek Sobień w Manasterzcu, gdzie natrafiono
Strzemiączko kuszy, żelazo, późne na blisko 70 egzemplarzy.
średniowiecze, Sanok (fot. Dariusz
Szuwalski) Jak zostało wcześniej nadmienione, późnośredniowieczne pola bitew-
Crossbow stirrup, iron, Late Mid- ne zdominowane były przez wojowników konnych. Funkcjonujące w języku
dle Ages, Sanok (photo: Dariusz
Szuwalski) polskim określenie „rycerz” wywodzi się od niemieckiego słowa ritter, czyli
jeździec. O kawaleryjskiej aktywności wojowników późnośredniowiecznych
świadczą nie tylko źródła historyczne, ale również liczne znaleziska archeolo-
giczne związane z oporządzeniem jeździeckim (ostrogi, strzemiona i wędzidła).

Groty bełtów do kuszy, XI – pocz.


XV w., Manasterzec, zamek „So-
bień” (fot. Dariusz Szuwalski)
Arrowheads for crossbows, the 11th
– the beginning of the 15th centu-
ries, Manasterzec, „Sobień” castle
(photo: Dariusz Szuwalski)

119
Na pierwszy plan wybijają się ostrogi – zabytki bardzo pożądane podczas
badań wykopaliskowych, gdyż ich zmienność stylistyczna wykazuje dużą
czułość chronologiczną. Okazy późnośredniowieczne z omawianego tery-
torium to już bez wyjątku egzemplarze z bodźcem zakończonym gwiazd-
ką. Ich kabłąk zyskał odpowiednie wygięcie, aby lepiej leżeć na stopie, bez
ocierania kostki noszącego. Z czasem sam bodziec stawał się coraz dłuższy,
co koresponduje z rozwojem techniki jeździeckiej. Ikonografia ukazuje nam
rycerzy siedzących w siodłach w głębokim dosiadzie, z nogami wyprosto-
wanymi i skierowanymi skośnie ku przodowi. Dobrze zachowane ostrogi
późnośredniowieczne odkryto m.in. w obrębie wzgórza zamkowego w Sa-
noku czy „Zamczyska” na Białej Górze.
Prześledzone pokrótce wybrane elementy związane z późnośrednio-
wieczną aktywnością militarną mieszkańców dzisiejszego województwa
podkarpackiego wykazują, że wraz z nastaniem władzy ostatniego z Pia-
stów oraz jego następców teren ten dostał się wyraźnie pod wpływy stylu
łacińskiego w dziedzinie uzbrojenia i prowadzenia wojen. Bezsprzecznie
impulsem do zmian mógł stać się napływ nowych osadników z Polski i Nie-
miec, przynoszących ze sobą dobrze im znane i sprawdzone wzorce. Brak
Gwieździste bodźce ostrogi, żela-
zo, późne średniowiecze, Sanok znaczących różnic w stosunku do pozostałych obszarów Królestwa Polskie-
– Biała Góra, „Zamczysko” (fot.
go może wskazywać, że wprowadzanie stylu łacińskiego, w interesującej
Dariusz Szuwalski)
Spur rowel in a star shape, iron, nas tu dziedzinie, musiało mieć dość intensywny przebieg.
Late Middle Ages, Sanok-Biała
Góra, „Zamczysko” (photo: Dari-
Ostroga, żelazo, późne średnio-
usz Szuwalski)
wiecze, Sanok (fot. Dariusz Szu-
walski)
Spur, iron, Late Middle Ages, Sa-
nok (photo: Dariusz Szuwalski)

120
Ostroga z zachowanymi zaczepami
do paska skórzanego, żelazo, póź-
ne średniowiecze, Sanok – Biała
Góra, „Zamczysko” (fot. Dariusz
Szuwalski)
Spurs with remaining hooks for
a leather belt, iron, Late Middle
Ages, Sanok-Biała Góra, „Zamczy-
sko” (photo: Dariusz Szuwalski)

121
Summary
Summary
The political changes that took place in the area of the present Pod-
karpackie Voivodeship in the Late Middle Ages, after the incorporation of
these lands to the Kingdom of Poland by King Casimir the Great, brought
also changes on the military level.
The analysis of archaeological artefacts and iconographic sources
shows us that, regarding the period from the mid-fourteenth to the end of
the 15th century, people living in this area definitely adopted Western Eu-
ropean patterns. Types of weaponry did not differ stylistically from other
areas of the Kingdom of Poland, which may indicate that new patterns were
introduced quite quickly.
Warriors from the area of ​​today’s Podkarpackie Voivodeship used
plate-like body protections in the Late Middle Ages. Initially, they still used
mails, along with elements of armour made of riveted metal plates for te-
xtile or leather covers. Approximately in 1420, full plate armour consisting
of a cuirass and full plate limb covers is introduced. The most popular ar-
mour in the Kingdom of Poland was the German style, the so-called Gothic.
Offensive weapons were represented by long swords with a universal
blade used for cutting and thrusts. The long hilt allowed the sword to be used
with either one or two hands. Warriors were going to the battlefield in the
retinue creating the squadron (chrągiew). The retinue consisted of a knight
in armour who fought with a copy and shooters equipped with crossbows.

122
Lokalizacja stanowisk z wybranymi zabytkami uzbrojenia
późnośredniowiecznego na terenie województwa podkarpackiego

6
3

2
8

7 1

1. Manasterzec, pow. leski


2. Krosno, pow. loco
3. Strzyżów, pow. loco
4. Jaśliska, pow. krośnieński
5. Dynów-Bartkówka, pow. rzeszowski
6. Radymno, pow. jarosławski
7. Sanok, pow. loco
8. Sanok-Biała Góra, pow. loco

0 100 km

123
Paweł Kocańda

ŚREDNIOWIECZNE
ZAMKI
WOJEWÓDZTWA
PODKARPACKIEGO
Medieval castles of the
Podkarpackie Voivodeship
W

124
Budowa wieży kamiennej, 1212–
1220, Oxford (źródło: Psałterz, The
Morgan Library & Museum, sygn.
MS M.43 fol. 9v, http://ica.themor-
gan.org/manuscript/page/6/76977)
Construction of the stone tower,
1212–1220, Oxford (source: Psal-
ter,The Morgan Library & Museum,
sygn. MS M.43 fol. 9v, http://ica.
themorgan.org /manuscr ipt /
page/6/76977)

Wstęp
Późne średniowiecze to epoka w dziejach ludzkości przy-
padająca na czasy od XIII do XV w. Była to era zamków, wiel-
kich bitew, władców i rycerzy. To również okres rozwoju kultury
i etosu rycerskiego, a także wielu innych dziedzin życia.

Wstęp
Zamki są nieodłącznym symbolem średniowiecza. Stanowiły nie tylko
umocnione punkty oporu czy mieszkanie króla, jego rodziny, rycerzy oraz
urzędników. Pełniły także funkcje administracyjne, gospodarcze, kultural-
ne oraz miastotwórcze. Zamkiem nazywać będziemy zespół elementów
← Ruiny zamku w Odrzykoniu ryso- warownych i budynków mieszkalnych powiązanych w zamknięty obwód
wane przez Jana Matejkę w 1866 r. obronny, który powstał w ustroju feudalnym jako ośrodek władzy książęcej,
(źródło: „Tygodnik Ilustrowany”
1866) siedziba możnowładcy, rycerza lub placówka militarna. Charakterystyczną
Ruins of the Odrzykoń castle drawn cechą takiej budowli był wspomniany zamknięty obwód obronny, począt-
by Jan Matejko in 1866 (source:
„Tygodnik Ilustrowany” 1866) kowo mający postać wałów o konstrukcj drewniano-ziemnej, a w następ-

125
Budowa wieży na kopcu według
przedstawienia na tkaninie z Bay-
eux, XI w., Francja (źródło: https:// nych okresach murowany1. Za pierwowzór zamku wielu badaczy uważa
en.wikipedia.org/wiki/Bayeux_Ta- tzw. wieże na kopcu (ang. motte and bailey). Pierwsze tego typu obiekty
pestry)
Construction of the motte and bai- powstały na terenach dzisiejszej Francji w IX w. Następnie zaczęły się roz-
ley depicted on the Bayeux Tap- powszechniać na pozostałych obszarach Europy, między innymi w Anglii,
estry, the 11 th century, France
(source: https://en.wikipedia.org/ gdzie pojawiły się po podboju tego kraju przez Wilhelma Zdobywcę w 1066 r.
wiki/Bayeux_Tapestry)
Około XII w. budownictwo zamkowe przybyło do Niemiec, następnie Czech
i Węgier, a także na obszary Prus opanowane przez Krzyżaków. Na tereny
ziem polskich dotarło na początku XIII w., pojawiając się wpierw na Ślą-
sku (Wleń, Legnica, Wrocław, Opole), a następnie na obszarach Małopolski
(zamek Pieniny, Sułoszowa, Sławków, Czorsztyn, Wawel) i Wielkopolski
(Poznań). Rozpowszechnienie monumentalnego budownictwa obronnego
w Polsce nastąpiło na przełomie XIII i XIV w. w okresie panowania Wacła-
wa II czeskiego (1291–1305), zaś rozkwit wznoszenia zamków przypadł
na czasy rządów Kazimierza Wielkiego (1333–1370). Za początek końca
powstawania tego typu warowni uznaje się 1. poł. XVI w. i związane z tym
okresem rozpowszechnienie broni palnej, w tym artylerii ogniowej.
Pierwsze zamki, tzw. wieże na kopcu czy gródki stożkowate, składały
się przeważnie ze sztucznie usypanego kopca ziemnego, na którym budowano
początkowo drewnianą, a w następnych okresach kamienną wieżę i otaczano
obwodem obronnym w typie wałów ziemnych i palisad oraz murów kamien-
nych. Często dodatkową linię obronną stanowiła sucha lub wypełniona wodą
fosa. Wraz z rozwojem architektury i technik budowania zamki powiększały

1
Definicja zamku zaczerpnięta z  pozycji: B. Guerquin, Zamki w  Polsce, Warszawa
1974, 15.

126
się i rozrastały. Dodawano kolejne elementy i budowle, wznoszone już jed-
nak w większości z kamienia oraz cegły. Nastąpił również rozdział funkcji
mieszkalnych i obronnych. Te pierwsze zostały przejęte przez potężne wieże
(zwane często donżonami) oraz domy zamkowe, te drugie zaś przez wieże
ostatecznej obrony, czyli stołpy i bergfriedy. W celu polepszenia obronności
rozbudowywano kolejne linie murów umocnionych wieżami i basztami, osła-
niającymi jednocześnie najbardziej newralgiczny element zamku – bramę.
Zaplecze gospodarcze zamku stanowiły liczne podzamcza, na których budo-
wano kuchnie, spichlerze, stajnie, magazyny i wozownie oraz mieszkania dla
służby. Z upływem lat zamki zaczęły tracić swoją militarną funkcję na rzecz
polepszenia warunków mieszkalnych i reprezentacyjnych. Doprowadziło to do
wykształcenia się nowego rodzaju warowni w typie palazzo in fortezza, któ-
rego przykładami są Baranów Sandomierski, Łańcut czy Krasiczyn.
Kilka słów warto poświęcić jeszcze typologii zamków, które dzieli-
my ze względu na położenie (górskie, nizinne, wyżynne, sprzężone z mia-
stem), fundatora (zbudowane z inicjatywy monarszej, biskupiej oraz moż-
nowładczej), materiał budowlany (wzniesione z drewna, kamieni, cegieł)
czy funkcję. Ponadto wyróżnić można jeszcze kilka innych typów, chociażby
z uwagi na układ przestrzenny założenia, np. zamki bergfriedowe, konwen-
tualne czy kasztelowe. Pierwszą nazwą określamy jednoczłonowe założenie
obronne, składające się z wieży ostatecznej obrony (bergfriedu) i budynku
pałacowego. Wieża obronna lokowana była zazwyczaj „od frontu”, najczę-

Oblężenie zamku w średniowie-


czu, 1383 r., Trier (źródło: WLB Cod.
Bibl. fol. 5, Weltchronik, folio 086v-
1, Trier, Württembergische Landes-
bibliothek, http://manuscriptminia-
tures.com/4869/13208/)
Castle under siege in the Middle
Ages, 1383, Trier (source: WLB Cod.
Bibl. fol. 5, Weltchronik, folio 086v-
1, Trier, Württembergische Landes-
bibliothek, http://manuscriptminia-
tures.com/4869/13208/)

127
Zamki wo ściej przy bramie. Budynek pałacowy znajdował się przeważnie w tylnej,
najbardziej wyniesionej części warowni. Zamki konwentualne stanowiły

podka
charakterystyczny element warownego budownictwa zakonu krzyżackie-
go w Prusach. Miały formę czteroskrzydłowego czworoboku otaczającego
dziedziniec. Cztery skrzydła były najczęściej połączone ze sobą pod kątem
prostym. Zamki kasztelowe powstały we Francji w czasach panowania kró-
Średniowieczny plac budowy,
la Filipa Augusta (1180–1223). Pierwsza budowla tego typu miała zostać
l. 1478–1483, Berno, Szwajcaria wzniesiona około 1200 r. Najważniejszym elementem takiego założenia
(źródło: Diebold Schilling, Amtliche
Berner Chronik, t. 1, Bern, Burger- było zastosowanie obrony z flanki. Umożliwiały to wysunięte przed linię
bibliothek, syg. Mss.h.h.I.1, p. 11,
www.e-codices.ch)
obwodu obronnego wieże i baszty, pomiędzy którymi znajdowały się proste
Medieval construction site, in odcinki murów. Średniowieczne zamki bardzo często wznoszono w miejscu
years 1478–1483, Bern, Swit-
zerland (source: Diebold Schil- starszych obiektów obronnych, np. grodów, ale również przy szlakach han-
ling, Amtliche Berner Chronik, vol.
dlowych, miastach czy komorach celnych.
1, Bern, Burgerbibliothek, syg.
Mss.h.I.I.1, p. 11, www.e-codices.ch)

128
ojewództwa
karpackiego
Zamki województwa podkarpackiego
Jeszcze do niedawna twierdzono, że pierwsze zamki na obszarze obec-
nego województwa podkarpackiego pojawiły się w połowie XIV w. z ini-
cjatywy Kazimierza Wielkiego, który – jak zapisali Janko z Czarnkowa i Jan
Długosz – wznieść miał warownie w Przemyślu, Sanoku, Lubaczowie oraz
Przyszowie. Obecnie wskutek prowadzonych badań archeologicznych i hi-
storycznych wiemy, że pierwsze z nich zbudowano wcześniej niż za pa-
nowania ostatniego z Piastów. Przykładem takiego założenia jest zamek
Ruiny zamku w Czudcu w 2017 r.,
późne średniowiecze, Przedmie- w Czudcu (pow. strzyżowski), położony na prawym brzegu Wisłoka, około
ście Czudeckie (fot. Paweł Ko-
cańda)
20 km na południe od Rzeszowa. Pierwsza informacja o warowni pochodzi
Remains of the Czudec castle z roku 1354, kiedy to została wymieniona w dokumencie lokacyjnym Rzeszo-
in 2017, Late Middle Ages, Przed-
mieście Czudeckie (photo: Paweł
wa jako jedno z miejsc określających przebieg granic włości rzeszowskich.
Kocańda)

129
Relikty sześciobocznej baszty
obronnej odsłoniętej w trakcie
badań archeologicznych zamku
w Czudcu, XVI w., Przedmieście
Czudeckie (fot. Antoni Lubelczyk)
Relics of a six-sided defensive
tower uncovered in the course of
archaeological excavations of the
castle in Czudec, the 16th century,
Przedmieście Czudeckie (photo:
Antoni Lubelczyk)

Prowadzone jednak od wielu lat badania archeologiczne, połączone z ana-


lizą przekazów pisanych, pozwalają stwierdzić, iż zamek powstał już na po-
czątku XIV lub nawet w 2. poł. XIII stulecia. Jego fundatorem był możny ród
Gryfitów, sprawujący wówczas pieczę nad tymi obszarami. Pierwotny zamek
zbudowany został w miejscu starszego grodu wczesnośredniowiecznego,
na planie koła z murowanym obwodem obronnym oraz domem zamko-
wym znajdującym się po wewnętrznej stronie murów. Podobną chrono-
logię ma zapewne zamek „Golesz” w Krajowicach (pow. jasielski), po któ-
rym dziś pozostały już tylko niewielkie relikty, skryte w leśnej gęstwinie
na wzgórzu położonym na prawym brzegu Wisłoki. Jego początki nie zo-
stały jeszcze dostatecznie wyjaśnione. Przypuszczać należy, że wzniesiony
został na przełomie XIII i XIV w. z inicjatywy rodu Bogoriów lub mnichów
benedyktyńskich z Tyńca.
Oba powyższe zamki były warowniami prywatnymi, wzniesionymi
przez możnowładztwo. Celem ich budowy było przede wszystkim zabez-
pieczenie swoich dóbr przed najazdami sąsiadów czy wrogów zewnętrz-
nych, a te zdarzały się bardzo często. Dla naszych obszarów szczególnie
niebezpieczne były ataki Rusinów, Węgrów, a przede wszystkim Tatarów,
którzy wielokrotnie w okresie od XIII do XVII w. najeżdżali te ziemie, mor-

130
dując i rabując mieszkańców. Zamki pełniły także funkcje administracyjne
i gospodarcze, będąc centrami zarządzania pobliskich osad i miasteczek.
W tym kontekście warto nadmienić, iż powyższe założenia powstały za ze-
zwoleniem władcy, gdyż w świetle ówczesnego prawa, tzw. regale grodo-
wego, tylko on mógł budować zamki. Przykłady takich zezwoleń odnaleźć
można w źródłach dotyczących Małopolski. W 1252 r. książę Bolesław Wsty-
dliwy wydał pozwolenie wojewodzie krakowskiemu Klemensowi z Ruszczy
na budowę własnych warowni. Ten sam władca kilka lat później analogicz-
ny dokument wręczył klasztorowi klarysek z Zawichostu. Z terenu woje-
wództwa podkarpackiego wspomnieć należy o akcie donacyjnym wydanym
przez Kazimierza Wielkiego dla Jana Pakosławica w 1354 r., w którym król
zezwolił rycerzowi i jego potomkom na wznoszenie zamków.
Pierwsze królewskie warownie na tych obszarach zbudowano w poło-
wie XIV w., kiedy ziemie tzw. Rusi Czerwonej zostały włączone do Królestwa
Polskiego przez Kazimierza Wielkiego. Z rozkazu tego władcy wzniesiono
zamki w Przemyślu, Sanoku oraz Lubaczowie, a także prawdopodobnie „Ka-
mieniec” w Odrzykoniu (pow. krośnieński) i „Sobień” w Manasterzcu (pow.
leski). Pierwszy z nich powstał w miejscu starego grodu wczesnośrednio-

Zamek w Przemyślu – zrekon-


struowane ruiny zamku, widok
na bramę oraz renesansową basz-
tę obronną w 2015 r., XIV–XVI w.
(fot. Paweł Kocańda)
Castle in Przemyśl – reconstruct-
ed ruins of the castle, view of the
gate and the Renaissance defen-
sive tower in 2015, the 14th–16th
centuries (photo: Paweł Kocańda)

131
Odbudowany dom zamkowy –
obecna siedziba Muzeum Histo-
rycznego w Sanoku w 2013 r.,
późne średniowiecze (fot. Paweł
Kocańda)
The rebuilt castle house – the cur-
rent headquarters of the Histori-
cal Museum in Sanok in 2013,
Late Middle Ages (photo: Paweł
Kocańda)

Relikty czworobocznej wieży


obronnej na zamku w Sanoku
w 2013 r., późne średniowiecze
wiecznego. Niestety wskutek wielu późniejszych modernizacji warowni
(fot. P. Kocańda) z pierwotnego średniowiecznego zamku pozostało bardzo mało śladów.
Relics of a four-sided defensive
tower at the castle in Sanok in
Również wieloletnie badania archeologiczne nie dostarczyły informacji
2013, Late Middle Ages (photo: o jego dawnym wyglądzie. Z pewnością zamek w Przemyślu zbudowany
Paweł Kocańda)
został na planie czworoboku i reprezentował bardzo rzadki na naszych te-
renach model warowni w układzie nizinnym. Obiekty tego typu wznoszono
najczęściej na terenach płaskich i nisko położonych. Charakteryzowały się
także czworobocznym układem przestrzennym. Podobnie zamek w Sano-
ku wzniesiony został w miejscu starszego założenia. Jego układ dopasowa-
no do formy wzgórza. W pierwszej fazie istnienia składał się z kamiennych
murów obronnych, wieży na planie czworoboku oraz domu zamkowego.
W okresie średniowiecza zamek był świadkiem wielu ważnych wydarzeń,
z których najważniejsze to ślub króla Władysława Jagiełły z Elżbietą Gra-
nowską z Pilczy, w dniu 2 maja 1417 r. Fakt ten świadczy, jak wysoką rangę
posiadała ta warownia. Obecnie zamek został częściowo zrekonstruowany
i przeznaczony na siedzibę Muzeum Historycznego w Sanoku.

132
Zamki „Kamieniec” w Odrzykoniu
oraz „Sobień” w Manasterzcu to dziś ma-
lownicze ruiny położone na wyniosłych
wzgórzach. W średniowieczu obydwa tętni-
ły jednak życiem i pełniły rolę ważnych nad-
granicznych warowni, strzegących traktów
handlowych i pobliskich miast – Krosna i Sa-
noka. Początki zamku „Kamieniec” nie zosta-
ły jeszcze dostatecznie wyjaśnione, chociaż
większość badaczy przypuszcza, że wznie-
siono go w czasach Kazimierza Wielkiego.
Informacja o nim pojawia się w źródłach pi-
Zamek „Kamieniec” w Odrzy- sanych po raz pierwszy w 1348 r., w jednym
koniu – widok na zamek wysoki
w 2015 r., późne średniowiecze
z dokumentów lokacyjnych wystawionych przez tego króla. W roku 1402 Wła-
(fot. Paweł Kocańda) dysław Jagiełło przekazał zamek w ręce podkanclerzego koronnego Klemensa
„Kamieniec” castle in Odrzykoń –
a view of the high castle in 2015,
z Moskarzewa. W kolejnych latach warownia była intensywnie rozbudowywa-
Late Middle Ages (photo: Paweł na, czego dowiodły prowadzone w jej obrębie badania archeologiczne. Warto
Kocańda)
dodać, iż w XIX w. jednym ze współwłaścicieli zamku był Aleksander Fredro,
Ruiny zamku „Kamieniec” w Od- autor komedii „Zemsta”, której fabuła powiązana jest z dziejami warowni.
rzykoniu w 2015 r., późne średnio-
wiecze (fot. Paweł Kocańda)
Ruins of the „Kamieniec” castle
in Odrzykoń in 2015, Late Mid-
dle Ages (photo: Paweł Kocańda)

133
Zamek „Sobień” w Manasterzcu
– brama wjazdowa i ruiny domu
zamkowego w 2018 r., późne śre- Enigmatyczne pozostają początki zamku „Sobień”, pomimo iż obiekt
dniowiecze, Manasterzec (fot. Pa-
weł Kocańda) ten został przebadany archeologicznie. Niewielkie ruiny rozpościerają się
„Sobień castle” in Manasterzec – na wzgórzu na prawym brzegu Sanu we wsi Manasterzec. Badacze wiążą jego
the entrance gate and ruins of the
castle house in 2018, Late Middle powstanie z panowaniem Kazimierza Wielkiego, aczkolwiek zamek nie jest
Ages, Manasterzec (photo: Paweł
Kocańda) wymieniany przez Jana Długosza ani autora Kroniki katedralnej krakowskiej
wśród dzieł budowlanych tego króla. Po raz pierwszy warownia pojawia się
w źródłach pisanych w 1389 r., kiedy to zostaje przekazana przez Władysła-
wa Jagiełłę możnej rodzinie Kmitów. Od tego momentu zamek staje się ich
siedzibą rodową oraz centrum kultury rycerskiej w tym regionie, goszcząc
w swoich murach nawet króla. W 1474 r. zostaje oblężony i zdobyty przez
wojska węgierskie, co skutkuje opuszczeniem warowni przez Kmitów, któ-
rzy przenoszą się do nowo wybudowanego zamku w Lesku.
Zamki wznoszone z inicjatywy Kazimierza Wielkiego i jego urzędni-
ków zalicza się do typu obiektów królewskich/monarszych. Służyły one jako
centra administracyjne poszczególnych okręgów, którymi w imieniu króla
zarządzali starostowie i burgrabiowie, czyli urzędnicy królewscy posiada-
jący władzę wojskową, administracyjną i sądowniczą. Warownie ochraniały
Zwaliska zamku „Sobień” (źródło:
„Kłosy”, nr 567 z 11.05.1876 r., 292) południowo-wschodnią granicę Królestwa Polskiego oraz pobliskie trakty
The ruins of the „Sobień” cas- handlowe i komory celne. Jednocześnie stanowiły rezydencje monarsze,
tle (source: „Kłosy”, No. 567 from
11.05.1876, p. 292) w których mieszkał podróżujący po kraju król.

134
Śmierć Kazimierza Wielkiego w 1370 roku przyniosła również kres
wznoszenia królewskich warowni na terenie obecnego województwa
podkarpackiego, rozpoczynając jednocześnie erę prywatnych zamków
możnowładczych. Zamki królewskie, a więc Przemyśl, Sanok czy Odrzy-
koń, były wówczas już tylko modernizowane i rozbudowywane przez za-
rządzających nimi starostów. Jedną z największych inwestycji tego okresu
mogło być wniesienie przez Władysława Opolczyka, który w imieniu Ludwi-
ka Węgierskiego zarządzał Rusią, najstarszego zamku w Jarosławiu. Obiekt
ten zlokalizowany był w północno-wschodniej części miasta lokacyjnego,
w miejscu gdzie dziś znajduje się cerkiew Przemienienia Pańskiego.
Duże zmiany na polu budownictwa obronno-rezydencjonalnego całej
Polski, w tym terenów obecnego województwa podkarpackiego, przyniósł
wiek XV. Spowodowane one były pojawieniem się nowych typów uzbrojenia,
głównie broni palnej i dział ogniowych, a także przekształceniami w taktyce
walki, gdzie typowe średniowieczne rycerstwo ustąpiło wojskom zaciężnym.
Sytuacja ta wymusiła również modernizację warowni oraz przystosowanie
ich do wykorzystania broni palnej. Usprawnienia te przejawiały się w bu-
dowie baszt, bastei oraz wież wyposażonych w strzelnice i tarasy dla dział.
Wieżą określamy założenie na planie koła, owalu, czworoboku lub wielobo-
ku, którego wysokość jest wyraźnie zaakcentowana w stosunku do podsta-
wy. Baszta i basteja to budowle z reguły niższe od wież. Wznoszono je na
planie koła, podkowy, czworoboku lub wieloboku. Służyły jako stanowiska
do ostrzału flankowego, np. artyleryjskiego, i z reguły były wysunięte przed
lico murów. Jednocześnie zaprzestano wznoszenia wysokich, kilkukondy-
gnacyjnych gmachów na korzyść niższych z szerszymi murami. Charakte-
rystyczną cechą tego okresu było również budowanie dodatkowych linii
murów, międzymurzy oraz podzamczy, których celem było jak największe
odsunięcie linii obrony od głównego członu założenia. W tym czasie na te-
renie obecnego województwa podkarpackiego powstało kilka ciekawych
założeń obronnych. Są to przede wszystkim warowne rezydencje ważnych
rodów magnackich – Pileckich, Rzeszowskich, Baranowskich, zarządzających
tymi obszarami. W większości posiadały one formę dworów obronnych lub
wież na kopcu, otoczonych dodatkowymi liniami umocnień, przeważnie
drewniano-ziemnych. Z pewnością obiekt taki istniał w Baranowie Sando-

135
Zamek w Baranowie Sandomier-
skim w 2017 r., XVI–XVII w. (fot.
Paweł Kocańda)
Castle in Baranów Sandomierski
mierskim (pow. tarnobrzeski). Była to murowana wieża mieszkalna, poło-
in 2017, the 16th–17th centuries żona w północno-zachodniej części dziedzińca obecnego pałacu renesanso-
(photo: Paweł Kocańda)
wego, wymieniana w źródłach pisanych z lat 1470–1480. Niewykluczone,
Zamek w Rzeszowie w 2016 r., że analogiczne założenie istniało także w Rzeszowie, w miejscu wzniesio-
XVII w. (fot. Paweł Kocańda) nego przez Mikołaja Spytka Ligęzę na początku XVII w. zamku. Pierwotna
Castle in Rzeszów in 2016, the 17th
century (photo: Paweł Kocańda) budowla, do której odnosi się wzmianka z 1447 r., położona była w połu-
dniowo-wschodniej partii późniejszej rezydencji. Niestety odtworzenie wy-
glądu pierwszej budowli nastręcza wielu trudności. Był to zapewne wieżo-
wy, murowany budynek, otoczony umocnieniami drewniano-ziemnymi lub
kamiennymi. Trudny do ustalenia jest również wygląd pierwszego zamku
w Łańcucie, którego relikty zostały ostatnio odkryte przez archeologów.
Znajdował się on na tak zwanym Wzgórzu Plebańskim, położonym w pół-
nocno-wschodniej części miasta lokacyjnego. Wzniesiono go być może już
w XIV, a co bardziej prawdopodobnie w XV w. z inicjatywy Pileckich, na-
stępnie należał do rodziny Stadnickich. Była to drewniano-kamienna bu-
dowla, zapewne piętrowa, otoczona drewniano-ziemnymi umocnieniami
w typie fos i wałów. Na XV stulecie datować należy także pierwotną wa-
rownię w Dubiecku (pow. przemyski), zbudowaną z inicjatywy właścicieli
tej miejscowości – Kmitów. Niestety, jak dotąd nie udało się archeologom

136
i historykom wskazać miejsca, gdzie mogła się ona znajdować. Okres ten
charakteryzował się również wojnami i zagrożeniami najazdów ze strony
zakonu krzyżackiego, husytów czy Tatarów. Tereny obecnego województwa
podkarpackiego zostały wówczas dotkliwie zniszczone przez ataki Woło-
chów w 1458 i Węgrów w 1474 r., w czasie których upadły zamki w Prze-
myślu i i „Sobień” w Manasterzcu. Rozbudowano i zmodernizowano wte-
dy warownie w Czudcu i Sanoku. W tym ostatnim, jak czytamy w Aktach
grodzkich i ziemskich, w roku 1448 zbudowano wieżę ceglaną. W latach
80. XV w. rozpoczęto wznoszenie zamku w Węgierce (pow. jarosławski),
którego fundatorem był Piotr Rozborski. Było to czworoboczne założenie
z basztami – bastejami, zlokalizowanymi w narożnikach i przystosowany-
mi do użycia broni palnej.
Wybitny badacz zamków w Polsce, Bohdan Guerquin, ustalił niegdyś,
że kres wznoszenia średniowiecznych warowni na ziemiach polskich przy-
pada na r. 1530. Po tym okresie rozpoczęto już budowę zamków bastejo-
wych i bastionowych. Przykładem tego typu rezydencji jest renesansowy
zamek w Krasiczynie (pow. przemyski), który wzniesiono w 2. ćwierci XVI w.
z inicjatywy Jakuba z Siecina. W tym czasie odbudowano także w stylu re-
nesansowym zamek w Przemyślu, pewne remonty prowadzono również
na zamku w Sanoku.
Ruiny cylindrycznej baszty zamku
w Węgierce w 2016 r., XV–XVI w.
(fot. Paweł Kocańda)
Ruins of the cylindrical tower of
the castle in Węgierka in 2016,
the 15th–16th centuries (photo: Pa-
weł Kocańda)

137
Życie
średnio
Brama wjazdowa zamku w Krasi- Dziedziniec i dom zamkowy w Kra-
czynie zawierająca relikty najstar- siczynie w 2017 r., XVI w. (fot. Pa-
szego założenia w 2017 r., XVI w. weł Kocańda)
(fot. Paweł Kocańda) The courtyard and the castle house
Castle gate in Krasiczyn contain- in Krasiczyn in 2017, the 16th cen-
ing the relics of the oldest part tury (photo: Paweł Kocańda)
in 2017, the 16th century (photo:
Paweł Kocańda)
Niniejszy rys nie wyczerpuje wszystkich przykładów, które z uwa-
gi na ograniczoną ilość miejsca nie mogły się tutaj znaleźć. Wspomnieć
wypada, że prócz monumentalnych kamiennych warowni na terenie wo-
jewództwa istniało również wiele mniejszych założeń w formie dworów
obronnych i wież rycerskich, należących do średniego i ubogiego rycer-
stwa, które nie zawsze mogło sobie pozwolić na wzniesienie kosztowne-
go, warownego zamku.

138
e na zamku
owiecznym
Życie na zamku średniowiecznym
Życie na zamku średniowiecznym toczyło się według ściśle ustalonych
zasad i porządków, zaś każdy z mieszkających tam ludzi miał swoje zadania
i role, które musiał wypełniać. Pan zamku, prócz spraw związanych z zarzą-
dzaniem, administracją i pełnieniem różnych urzędów, spędzał czas na zaba-
wach, wśród których najważniejsze były bale, uczty, polowania oraz turnieje
rycerskie. Chętnie również słuchano muzyki i grano w kości lub szachy. Taki

1. Chłopi pracujący na rzecz zam-


1. 2.
ku Lusignan,
2. Polowanie – jedna z ulubionych
rozrywek pana zamku, w tle wa-
rownia Etampes,
3. Prace polowe w średniowieczu,
w tle zamek Luwr
(źródło: Bardzo bogate godzin-
ki księcia de Berry, XV w., Fran-
cja, https://fr.wikipedia.org/
wiki/Les_Très_Riches_Heures_
du_duc_de_Berry)

1. Peasants working for the castle


at Lusignan,
2. Hunting – one of the favourite
forms of lordly entertainment,
the Etampes stronghold in the
background,
3. Field works in the Middle Ages, 3.
the Louvre Castle in the back-
ground
(source: Bardzo bogate godzinki
księcia de Berry the 15th century,
France, http, https://fr.wikipedia.
org/wiki/Les_Très_Riches_Heu-
res_du_duc_de_Berry)

139
możny miał także swoich specjalnych urzędników, którzy w jego imieniu za-
rządzali majątkiem i wydawali polecenia. W zależności od państwa czy okresu
ich tytulatura była różna, przeważnie nazywano ich starostami, burgrabia-
mi, rzadziej kasztelanami. Istnieli ponadto pomniejsi słudzy odpowiadający
za poszczególne elementy życia codziennego w średniowiecznym zamku.
Byli to: kuchmistrz zajmujący się kuchnią, podczaszy i cześnik, odpowiada-
jący za trunki podawane podczas uczt, stolnik, który zajmował się przygoto-
waniem stołu oraz koniuszy, dbający o stajnie i konie pana. Zarządca zamku
dysponował także pisarzem, kanclerzem oraz kapelanem opiekującym się
zamkową kaplicą. W każdej średniowiecznej warowni służyła również załoga
zbrojna, odpowiadająca za porządek na zamku i jego obronę w czasie ataku
i oblężenia. Najliczniejszą jednak grupę stanowiła służba, podzielona według
Życie w średniowiecznym zam-
ku, 1240 r., Paryż (źródło: Biblia ustalonej hierarchii i zajmująca się, licznymi obowiązkami, do których zaliczyć
Krzyżowców, The Morgan Library & trzeba bezpośrednią posługę panu, sprzątanie czy opiekowanie się dziećmi.
Museum, syg. MS. M.638, fol. 41v,
https://www.themorgan.org/collec- Ponadto w zamkach często pracowali wyspecjalizowani rzemieślnicy, tacy
tion/crusader-bible/82)
jak kowal, garncarz czy ślusarz, którzy produkowali swoje towary na potrze-
Life in a medieval castle, 1240,
Paris (source: The Crusaders Bi- by pana i jego świty. Średniowieczny zamek stanowił zatem tętniący życiem
ble, The Morgan Library & Museum,
syg. MS: M.638, vol. 41v, https:// świat, odzwierciedlający swoją epokę. Wyrazem tego są niezwykle bogate
www.themorgan.org/collection/ zbiory zabytków ruchomych, odkrywane przez archeologów w trakcie ba-
crusader-bible/ 82)
dań wykopaliskowych prowadzonych w obrębie średniowiecznych warowni.
Na koniec naszej podróży po zamkach województwa podkarpackiego
warto jeszcze zacytować słowa słynnego francuskiego mediewisty, Jacques’a
Le Goffa, który stwierdził, że zamek, który stał się symbolem społeczeństwa
średniowiecznego i cywilizacji europejskiej to zamek warowny2. Ten zako-
rzeniony w wyobraźni ludzkiej obraz jest aktualny do dzisiaj i przypomina
nam o czasach królów, rycerzy, bitew, romansów i turniejów.

2
J. Le  Goff, Zamek warowny, [w:] tegoż, Niezwykli bohaterowie i  cudowne budowle
średniowiecza, Warszawa 2011, 251.

140
Summary
Summary
The first medieval castles were built in the 9th century in today’s
France, from where they spread to other parts of Europe. In the first half
of 13th century this type of construction also reached Polish lands, includ-
ing the areas of the present Podkarpackie Voivodeship. The first medieval
strongholds erected in our area were private castles in Czudec and Krajo-
wice. Their foundations should be associated with noble families (Gryfici,
Bogoriowie) who oversaw these lands on behalf of the ruler. The flour-
ishing of castle construction in these areas occurred, however, only dur-
ing the reign of King Casimir the Great (1333–1370), who initiated the
foundations of the castles in Przemyśl, Sanok, Lubaczów and perhaps in
Odrzykoń and Manasterz.
These castles served not only as residences for a king travelling around
the country or for protecting borders against hostile invasions. They also
played administrative, cultural and economic roles. They were managed by
specially appointed royal officials called starostas or burgraves, who had
judicial, administrative and military powers. After the death of Casimir the
Great, there was a certain stagnation in the construction of royal strong-
holds, and the only example may be the castle in Jarosław (non-existent
nowadays), probably built by the prince Władysław Opolczyk. At that time,
however, private fortified construction began to develop, related to the po-
werful knight families living in these areas. The Sobień castle was donated to
the Kmita family, while Klemens from Moskarzewo received the Kamieniec
castle from the hands of Władysław Jagiełło in 1402. Moreover, during the
first half of the 15th century tower assumptions were also created in Rzeszów,
Baranów Sandomierski and Łańcut, also associated with powerful families
of Rzeszowski, Pilecki and Baranowski. The 15th century is also the time of
great invasions by Hungarians and Vlachs, who destroyed strongholds in
Przemyśl and Sobień. What is more, during this period, important changes
also took place in the field of defensive constructions, which were adapted

141
to the use of firearms. An example of such a stronghold is Węgierka, built
in the 80s of the 15th century, on the initiative of Piotr Rozborski.
The end of medieval castles in Poland occurred in the first half of the
16 century. The stronghold built in a new style was Krasiczyn, founded in
th

the second quarter of the 16th century by Jakub of Sienna. Life in a medieval
castle was conducted according to strictly defined rules and orders, and each
resident had his own tasks and roles that he had to perform. Apart from mat-
ters related to management, administration and official works, the lord of
the castle spent time on games, feasts and hunts. He had at his disposal his
officials who dealt with the most important matters of the castle as well as
the armed personnel, guarding the order and defending the stronghold. In
addition, the castle was inhabited by numerous servants and craftsmen. Cas-
tles are an inseparable symbol of the Middle Ages, which played defensive,
residential, administrative and economic functions. Therefore, this rooted in
the human imagination picture of the medieval stronghold is still up to date
and reminds us about the time of kings, knights, battles and tournaments.

142
Lokalizacja wybranych zamków z terenu
województwa podkarpackiego

9 4
13
15

3 12
6

5
11

14 10
1. Baranów Sandomierski, pow. tarnobrzeski
7
2. Czudec, pow. strzyżowski
3. Dubiecko, pow. przemyski
4. Jarosław, pow. loco
5. Krajowice, pow. jasielski
6. Krasiczyn, pow. przemyski
7. Lesko, pow. loco
8. Lubaczów, pow. loco
9. Łańcut, pow. loco
10. Manastrzec, pow. leski
11. Odrzykoń, pow. krośnieński
12. Przemyśl, pow. loco
13. Rzeszów, pow. loco
14. Sanok, pow. loco
15. Węgierka, pow. jarosławski

0 100 km

143
Michał Parczewski

OBÓZ
KONFEDERATÓW
BARSKICH
W ŁUPKOWIE
W BIESZCZADACH
Bar Confederacy
Military Camp
in Łupków,
Bieszczady Mtn.

144
Krzyż konfederacji barskiej (źró-
dło: https://pl.wikipedia.org/wiki/
Konfederacja_barska#/media/Fi-
le:Cross_of_the_Bar_Confedera-
tion.JPG)
Cross of the Bar Confederation
(source: https://pl.wikipedia.org/
wiki/Konfederacja_barska#/media/
File:Cross_of_the_Bar_Confedera-
tion.JPG)

W końcu lat 60. XVIII w. konfederaci barscy, ofiarni obrońcy Rzeczy-


pospolitej, krok po kroku ujarzmianej przez Rosję, utworzyli łańcuch około
dziesięciu umocnionych baz polowych w Karpatach. Nie wszystkie zosta-
ły dobrze potwierdzone w terenie. Stanęły wzdłuż rubieży liczącej około
120 km długości, ze skrajnymi punktami w Muszynce, pow. nowosądecki,
nad Przełęczą Tylicką (na pograniczu Beskidu Sądeckiego oraz Niskiego)
i w Roztokach Górnych, pow. leski, przy Przełęczy nad Roztokami (w głę-
bi Bieszczadów, na południe od Cisnej). Rozmieszczono je wzdłuż głównej
grani gór. Leżały tuż przy ówczesnej granicy Rzeczypospolitej z państwem
austriackim. Umożliwiały gromadzenie siły żywej i zapasów wojennych,
dawały konfederatom osłonę przed panoszącymi się w kraju znacznie sil-
niejszymi oddziałami rosyjskimi (lokalizacja obozów umożliwiała wycofa-
← Lokalizacja obozu konfederatów nie się na teren Austrii w razie porażki w boju), a ich usytuowanie ułatwia-
barskich w Łupkowie na mapie
w skali 1:25000 ło kontakt z przywództwem Konfederacji, które od 1770 r. stacjonowało
Location of the Bar confederates’ po drugiej stronie granicy, między innymi w Preszowie. Karpackie obozy
camp in Łupków in Łupków, map
1:25000 powstańcze zaczęły funkcjonować od wiosny 1769 r.

145
Rozmieszczenie obozów konfede-
rackich w Karpatach:
1. zachowane relikty szańców,
2. obozy znane przede wszystkim
ze źródeł pisanych;
B – Barwinek,
C – Czeremcha,
G – Grab,
I – Izby,
K – Konieczna,
Ł – Łupków,
M – Muszynka,
R – Radoszyce,
RG – Roztoki Górne,
W – Wysowa.
Pytajnik oznacza niepewną loka-
lizację w terenie

Distribution of confederates’ camps


in the Carpathians:
1. preserved relics of earthworks,
2 camps known mainly from writ-
ten sources;
B – Barwinek,
C – Czeremcha,
G – Grab,
I – Izby, Pozostałości części z nich potrafimy dzisiaj wskazać w terenie, ale
K – Konieczna,
Ł – Łupków, nie wszystkie z proponowanych lokalizacji są w pełni wiarygodne. Domnie-
M – Muszynka,
R – Radoszyce, mane nikłe ślady dzieł obronnych w Grabie, pow. jasielski, czy Barwinku,
RG – Roztoki Górne, pow. krośnieński, wymagają weryfikacji. Do niedawna sądzono, że w sto-
W – Wysowa.
The question mark means an un- sunkowo dobrym stanie przetrwały tylko szczątki fortyfikacji w Muszynce.
certain location in the area
Wszelako nowoodkryte umocnienie łupkowskie od razu wyszło na czoło
w tym rankingu.
W archiwalnych zapisach zachowały się nieliczne bezpośrednie
wzmianki o warowni zlokalizowanej na gruntach Łupkowa, gm. Komań-
cza, pow. sanocki. Pierwszy z tych dokumentów, na który natrafił Krzysztof
Bajrasz, rzeszowski znawca dziejów konfederackich, wystawiono 30 maja
1769 r. w obozie pod Łubkowem. Dysponujemy jednak przesłanką (będzie
jeszcze o niej mowa) wskazującą, że obóz łupkowski powstał zapewne wcze-
śniej od pozostałych, może nawet już u schyłku lata 1768 r.
W 1860 r. grekokatolicki ksiądz Aleksy Toroński, autor pierwszej pró-
by opisania Łemkowszczyzny, doniósł, iż we wsi Łupkowie w Sanockiem do-
strzegalny jest jeszcze teraz cały obóz konfederacki, okopany, z widocznymi
jeszcze prawym i lewym skrzydłami oraz występem środkowym. Wiadomość,

146
powtórzona w tomie 49. pism zebranych Oskara Kolberga, towarzyszyła
mnie od połowy lat 1970-tych, gdy przestudiowałem wspomniane dzieło
wielkiego XIX-wiecznego ludoznawcy. Przez cały ten czas nie traciłem na-
dziei (słusznie zresztą, jak się okazało), że XX stulecie również było w mia-
rę łaskawe dla bieszczadzkiego dzieła obronnego.
Co ciekawe, w ciągu minionych 250 lat istnienie szańca w Łupkowie
znalazło znikomy oddźwięk w literaturze naukowej i krajoznawczej. Jesz-
cze dziwniejsze, że nie próbowano go zlokalizować. Sprawy jednak potoczy-
ły się wartko, gdy uzyskałem dostęp w internecie (poprzez geoportal.gov.
pl.) do zasobu lidarowych zdjęć Polski. Lidar to lotniczy laserowy skaning
powierzchni terenu. Na obrazach, wygenerowanych za pośrednictwem tej
metody, ukryte w lasach rowy i nasypy ziemne, w tym stare fortyfikacje,
stają się widoczne jak na dłoni. Nie ruszając się sprzed komputera, prze-
szukałem jesienią 2014 r. grunty wsi Łupków. Bez większego trudu udało
się rozpoznać pozostałości obwarowań, położone prawie 2 km na południe
od Przełęczy Łupkowskiej.

Lokalizacja obozu konfederatów


barskich w Łupkowie (zaznaczo-
ny strzałką) na mapie taktycznej
w skali 1:100.000, wydanej przez
Wojskowy Instytut Geograficzny
w Warszawie w 1938 r.
Location of the Bar confederates’
camp in Łupków (marked with an
arrow) on the tactical map in the
scale 1: 100.000, published by
the Military Institute of Geogra-
phy in Warsaw in 1938

147
Relikty obozu konfederatów bar-
skich w Łupkowie. Lokalizacja
obiektu (wskazany strzałką) na
obrazie lidarowym. Dwa dostrze-
galne kopce to bastiony narożne
szańca. Gwiazdką oznaczono kotę
704,2 m w paśmie granicznym
(źródło: geoportal.gov.pl)
Relics of the Bar confederates’
camp in Łupków. Location of the
object (marked with an arrow)
on the LIDAR image. Two visible
mounds are the corner bastions of
the earthwork. The star indicates
spot height 704,2 m on the bor-
der line (source: geoportal.gov.pl)

Miejsce leży na wysokości około 690 (bastion południowo-wschodni)


– 700 (bastion północno-zachodni) m n.p.m., na wschód od lokalnej kulmina-
cji (704,2 m) pasma granicznego, którego granią biegnie główny wododział
europejski. Interesujący nas obiekt obronny usytuowano w odległości 115–
350 m na wschód od ówczesnego kordonu granicznego I Rzeczypospolitej
i Królestwa Węgier (to ostatnie wchodziło w skład cesarstwa austriackie-
go), który pokrywa się z przebiegiem aktualnej granicy polsko-słowackiej.

Relikty obozu konfederatów bar-


skich w Łupkowie. Obraz lidarowy
szańca (źródło: geoportal.gov.pl)
Relics of the Bar confederates’
camp in Łupków. Lidar image of
the earthwork (source: geopor-
tal.gov.pl)

148
W początkach kwietnia 2015 r. z grupą rzeszowskich doktorantów
archeologii ruszyliśmy w Bieszczady. Pełni zrozumiałego entuzjazmu – jako
bądź co bądź pierwsi w tym miejscu badacze reliktów przeszłości – obej-
rzeliśmy dokładnie niezwykłą pamiątkę historyczną. W końcu maja dotar-
liśmy tam znowu, wraz z redaktorem Adamem Sikorskim i ekipą programu
telewizyjnego TVP „Było… nie minęło”. Za zgodą urzędu konserwatorskiego
przeprowadziliśmy penetrację z użyciem wykrywaczy metalu. Ziemia kryje
Relikty obozu konfederatów bar- imponującą ilość militariów – wszystkie odkryte przez nas pochodzą bez
skich w Łupkowie. Przygotowa-
nia do pomiaru rowu biegnącego
wyjątku z czasów Wielkiej Wojny. Od listopada 1914 r. przez wzniesienia
wzdłuż lewego skrzydła kurty- pasma granicznego biegła linia frontu i toczyły się bardzo ciężkie walki, za-
ny czołowej. Zdjęcie wykonano
z wierzchołka wału ziemnego, kończone z początkiem maja 1915 r., gdy wycofujący się Rosjanie wysadzili
2015 r. (fot. Michał Parczewski)
tunel kolejowy pod Przełęczą Łupkowską. Nie natrafiliśmy na żaden zaby-
Relics of the Bar confederates’
camp in Łupków. Preparations tek ruchomy, który dałoby się powiązać z funkcjonowaniem obozu konfe-
for measuring the ditch along the
left wing of the frontal curtain. The
derackiego. Efektem wyjazdu, oprócz realizacji zadań naukowych, stał się
photo was taken from the top of film telewizyjny A. Sikorskiego Orle gniazdo konfederatów.
the earth rampart, 2015 (photo:
Michał Parczewski)

149
Relikty obozu konfederatów bar-
skich w Łupkowie. Ekipa poszuki-
wawcza zgromadzona na bastionie
południowo-wschodnim, 2015 r.
(fot. Michał Parczewski)
Relics of the Bar confederates’ camp
in Łupków. Exploration team gath-
ered on the south-eastern bastion,
2015 (photo: Michał Parczewski)

Ekipa poszukiwawcza w kwietniu


2015 r. na tle wylotu tunelu kole-
jowego pod Przełęczą Łupkowską.
Przez przełęcz (640 m n.p.m.) od
starożytności przebiegał jeden
z najdogodniejszych szlaków trans-
karpackich (fot. Jerzy Ginalski)
Exploration team in April 2015
with the railway tunnel exit un-
der the Łupków Pass in the back-
ground. This one of the most con-
venient Trans-Carpathian route has
been running since the prehistory
through the pass (640 m above sea
level) (photo: Jerzy Ginalski)

150
Jak prezentują się obecnie relikty XVIII-wiecznych umocnień? Sza-
niec liczy około 280 m długości i około 70 m szerokości. Kurtynę czołową
tworzą dwa proste odcinki wału ziemnego z rowem od zewnątrz. Obydwa
skrzydła spina umieszczony w centrum, wysunięty do przodu dwuramiennik
– rodzaj trójkątnej ostrogi. Zewnętrzne końce kurtyny zaopatrzono w dwa
bastiony. Stykają się z nimi kurtyny boczne. Tylna ściana obozu prawdopo-
dobnie nie była broniona nasypem ziemnym.
Szacowny zabytek, poddawany niszczącym oddziaływaniom przyro-
dy i ludzi, uległ częściowej destrukcji. Wał jest obecnie niski, do około 1 m,
rów także nie sięga głębiej. Bastiony mają jednak ponad 2 m wysokości.
Podczas I wojny światowej warownia została miejscami naruszona przez
rowy strzeleckie.
Najstarsze źródło wiedzy o pierwotnym wyglądzie fortyfikacji stano-
wi tzw. mapa Miega, sporządzona przez kartografów austriackich w latach
1779–1783, a więc po upływie nieco ponad dekady od usypania szańca. Za-
równo położenie, jak i sam kształt warowni, podpisanej „alte Schanz” (sta-
ry szaniec), zostały przedstawione całkiem wiernie. W załączonym opisie
nisko oceniono ówczesne wojskowe znaczenie obozu: Na grzbiecie granicz-
nym, tuż przy drodze Wyrawskiej, leży konfederackie oszańcowanie, które
jednak jest dość kiepskie.

Relikty obozu konfederatów bar-


skich w Łupkowie. Rejon szańca
na austriackiej tzw. mapie Miega
z lat 1779–1783 r., sporządzonej
w skali 1:28.800 (źródło: Galicja
na józefińskiej mapie…, sekcja 93)
Relics of the Bar confederates’
camp in Łupków. The vicinity of the
rampart on the Austrian so-called
Mieg Map, drawn up in the scale
1: 28.800 in 1779–1783 (source:
Galicja na Józefińskiej mapie ...,
section 93)

151
Pójdźmy za tropem, który wskazuje nazwa miejscowości wymieniona
w zwrocie droga Wyrawska. To wieś Výrava na Słowacji, klucz do odczyta-
nia pierwszej – jak można przypuszczać – wzmianki o konfederackim za-
łożeniu w Łupkowie. Więcej światła rzuca jeden z kolejnych przekazów.
Jakub Ignacy Bronicki herbu Korwin, właściciel dóbr Nowotaniec, już
późną wiosną 1768 r. organizował siłę zbrojną w ziemi sanockiej. Z począt-
kiem lipca obrano go marszałkiem konfederackim województwa ruskiego.
Po zaciętej, acz nieudanej obronie Krakowa przed Rosjanami, marszałek
powrócił w okolice Sanoka. Charakterystykę walecznego dowódcy dał pod
koniec września 1768 r. jeden z przywódców powstańczych, książę Jerzy
Marcin Lubomirski: Weźm sobie każdy za przykład nieustraszone męstwo mar-
szałka województwa ruskiego ziemi sanockiej jm. Bronickiego, który widząc
niechęć do bronienia w spółkolegach swoich, sam się ojczyźnie do dalszych
usług zachował, i [po zdobyciu Krakowa przez wroga] wolał z azardem życia
mizernie z tysiącznem niebezpieczeństwem od nieprzyjaciół uchodzić, aniże-
li ich łagodnej do uwiedzenia słuchać perswazyi, przekładając powinność
swą nad wszelkie obietnice zysków. Powróciwszy zaś dał nowy przykład swej
stałości, gdy uniwersałem swym wydanym, was wszystkich zaprasza, abyście
się łączyli, wiary i ojczyzny, was i domy wasze bronili.
Lubomirski wspomina tu o płomiennym wezwaniu, rozpowszechnio-
nym przez Bronickiego kilka dni wcześniej, a skierowanym wszem w obec
i każdemu z osobna, joo. jww. jmć. panom senatorom, dygnitarzom, urzęd-
nikom, oficyalistom, wójtom, landwójtom, obywatelom tak duchownym jako
i świeckim prześwietnego województwa ruskiego. Ponieważ złość wojsk rosyj-
skich w szkodzeniu najokropniejszym sposobem obywatelom cnej tej ojczyzny
wzmagać się usiłuje i już włożyć niewoli jarzmo […] jawnie stara się, dlatego
Bronicki apeluje, aby współobywatele wzbudziwszy w sobie przodków na-
szych gorliwość przykładną, o wiarę, miłość do swobód ojczystych, niezważali
na utratę majątków pozostałych, ale krótkiej a wrodzonej podjąwszy się burzy,
dla oswobodzenia sobie i potomkom słodkiej od wieków wolności, tudzież dla
odzyskania złupionych kościołów, wydartych fortun, ochotnie na szańc nieśli
życie i dobra swoje; a jako najprędzej, każdy z ludźmi według proporcyi, sub-
stancyi, w dobrym wojskowym sam na koń wsiadał porządku, lub wyprawy
zgodne do czynów wojennych na miejsce gdzie się z partyą moją znajdu-

152
ję, nieodwłocznie stawili, pamiętając na przysięgę, od której żaden gwałt
nikogo odciągnąć nie może. […] Dan w obozie naszym pod Wyrawą, dnia
Lokalizacja obozu konfederatów
barskich w Łupkowie (a) na tle 15 września 1768 roku.
przebiegu granic miejscowości
Výrava na Słowacji (b) oraz li-
Marszałek Bronicki wskazał więc konkretny adres, pod którym mieli
nii granicy państwowej (c). Wy- stawić się obywatele gotowi do obrony kraju przed agresją rosyjską: nasz
cinek Spezialkarte der österre-
ichisch-ungarischen Monarchie obóz pod Wyrawą, czyli miejsce gdzie się z partyą moją znajduję. Spójrzmy
im Maßstab 1:75.000, arkusz
na położenie geograficzne słowackiej wsi Výrava. Czy obóz Bronickiego
Wola Michowa u. Radvány-Jzbu-
gya z 1879 r. istotnie mógł powstać na gruntach tej miejscowości, po węgierskiej (au-
Location of the Bar confeder-
striackiej) stronie granicy? W świetle ówczesnych stosunków politycznych
ates camp in Łupków (a) with the
boundaries of Výrava town in Slo- (relacje Rzeczypospolita – Austria – Rosja), które miały zasadniczy wpływ
vakia (b) and the state border line
(c) in the background. The section na usytuowanie wszystkich pozostałych konfederackich baz wojskowych,
Spezialkarte der österreichisch-un- zlokalizowanych bez wyjątku po polskiej stronie rubieży, wydaje się to dość
garischen Monarchie im Maßstab
1: 75.000, sheet Wola Michowa u. wątpliwe.
Radvány-Jzbugya from 1879

153
Łupków i Výravę rozdziela niewysoki (700–800 m n.p.m.) graniczny
grzbiet Bieszczadów. Obóz leży bliżej dawnego centrum Łupkowa (około
2,2 km), lecz do Výravy też tylko ręką sięgnąć – około 5,5 km. Obydwie miej-
scowości były nieźle skomunikowane. Kartografowie austriaccy opisując
konfederackie oszańcowanie, umiejscowili je tuż przy drodze Wyrawskiej,
która jest […] całkiem dobra. I jeszcze jedna przesłanka: rzeczka Výrava,
lewy dopływ Laborca, ma swoje źródła tuż obok warowni. Wniosek: nie
da się wykluczyć, że obóz Jakuba Bronickiego „pod Wyrawą” znajdował się
w tym samym miejscu, co znany nam szaniec łupkowski.
Warto jeszcze odpowiedzieć na następne pytanie: czy latem 1768 r.
wyznaczono tu tylko plac zbiórki, gdzie stanęły szałasy lub namioty, czy też
od razu sypano wały i kopano rowy obronne? Bronicki stacjonował w obozie
wraz z grupą ochotników. Z pewnością nie było to przypadkowe, doraźne
i krótkotrwałe miejsce postoju. Spodziewany napływ chętnych do udziału
w walkach z Rosjanami wymuszał planowanie co najmniej kilkutygodniowe-
go pobytu dużej grupy ludzi, z koniecznością zapewnienia odpowiedniego
zaplecza. W sytuacji zagrożenia wybrano lokalizację o dogodnej naturalnej
obronności, być może wzięto też pod uwagę potrzebę budowy sztucznych
umocnień. Przemawiają za tym świeże doświadczenia komendanta, czyli
twarde zetknięcie z militarną przewagą wroga w lipcu 1768 r. podczas obrony
Krakowa. Z drugiej strony nie da się zaprzeczyć, że słabą stroną powyższe-
go rozumowania pozostaje fakt, iż podczas przeszukania terenu z użyciem
detektorów metalu nie znaleziono tu żadnych zabytków konfederackich…
Bronicki w lutym 1769 r. przeniósł się do niebios na wieczny odpoczy-
nek, co nastąpiło po gwałtownych wojennych z nieprzyjacielem Moskwą tru-
dach, jak wspominali z żalem w kwietniu tego roku ziemianie i obywatele
ziemi sanockiej. Po kilku miesiącach odbudowa obozu (lub wzniesienie no-
wego szańca w pobliżu poprzedniego?) dokonała się już pod inną komendą,
i tu można upatrywać jedną z przyczyn zmiany nazwy z Wyrawy na Łupków.
Tak czy owak początki bazy w Wyrawie/Łupkowie sięgają lata 1768 r.
Uniwersał datowany 15 września 1768 r. daje najwcześniejsze świadectwo
obecności obozu Barszczan przy górskiej granicy Polski.
W 2018 r. przypadła 250. rocznica zawiązania konfederacji barskiej,
pierwszego antyrosyjskiego zrywu powstańczego uciemiężonych Polaków.

154
Ziemie Rzeczypospolitej spłynęły krwią, wnet też ruszyły masowe wywóz-
ki obrońców słodkiej od wieków wolności w dzicz syberyjską. Wyjątkowo
dobrze zachowany szaniec łupkowski, dziś kompletnie zapomniany i wto-
piony w leśną głusz bieszczadzką, pozostał jedną z unikatowych pamiątek
historycznych po konfederatach. Nie tylko jako ich pierwsze być może dzieło
Ekipa poszukiwawcza w obozie
konfederatów barskich w Łupko- obronne w Karpatach, lecz również jako wrośnięty w ziemię pomnik ruchu
wie w 2015 r. (fot. Jerzy Ginalski)
oporu przeciw odwiecznym najeźdźcom. Warto przywrócić społeczeństwu
Exploration team at the Bar con-
federates’ camp in Łupków, 2015 tradycję tego niezwykłego miejsca.
(photo: Jerzy Ginalski)

155
Summary
Summary
The Bar confederates created a chain of about ten camps along the
main ridge of the Carpathians. They functioned from the spring of 1769. They
were located along approx. 120 km line, with extreme points in Muszyn-
ka at the Tylicz Pass (on the border of the Sądecki and Low Beskids) and
in the Roztoki Górne at the Nad Roztokami Pass (deep in the Bieszczady
Mountains, south from Cisna). They were located directly on the border of
the Commonwealth with Hungary, part of the Austrian Empire. Probably
all of them (but we are not absolutely certain about it) were protected by
earth ramparts. They had at least three important functions: they allowed
to accumulate living force and war stocks, they protected the confederates
against the more powerful groups of Russian armies that prevailed in the
country (the border location of the camps allowed for escape to the terri-
tory of the Austrian Empire in case of danger), and their location let them
contact easily with the local and later also the general leadership of the Con-
federation, which most of the time stayed on the other side of the border.
The subject of the article is the relatively newly-discovered remains
of ramparts in Łupków (Sanok dist.). It was created – which I am trying to
prove – already at the end of the summer of 1768. It is the one found east-
wards, and at the same time the best preserved mountain stronghold of
confederates.
Poor references, scattered in the archives, which describe this ob-
ject come from the times of its functioning. Over the next two and a half
centuries, neither a historian nor a land researcher reached this place. In
autumn 2014, I located the remains of the fortification with the use of Li-
DAR derived terrain models available via geoportal.gov.pl. These relics lie
about 1800 m south of the Łupków Pass, at an altitude of approx. 690–700
m above sea level. In spring 2015, we carried out the first archaeological
survey of the monument, combined with a site search using metal detec-

156
tors. This survey revealed numerous military finds from the initial period
of the First World War (autumn 1914 – the first days of May 1915). Unfor-
tunately, we did not find any item that could be related to the functioning
of the Confederate camp.
The earthwork is in the form of an elongated rampart, stretched along
the NWW–SEE axis, with a total length of approximately 280 m and the larg-
est width of approximately 70 m. The front of the stronghold extends to
the NE. It creates a curtain composed of two straight sections, each about
113 m long, slightly deflected to each other, whereas in the centre there is
a forward two-armed construction. At the ends of the frontal curtain wall,
two bastions were placed. The side curtains were in the same order. The
rear wall of the structure in its central part and in SE part was probably not
fortified. The earthwork raised as a rampart, was accompanied by a ditch
made on the outer side.
Considering the so-called Mieg Map, drawn up in 1779–1783 by Aus-
trian cartographers (numbered sheet as section 93), it shows with great re-
liability the position and the shape of the stronghold. The collection of writ-
ten sources on the subject of the Łupków camp is only composed of some
limited information from 1769. However, an earlier remark drew my at-
tention, issued by one of confederate commanders on September 15, 1768,
writing about [...] our camp near Wyrawa. Výrava village is located in Slova-
kia. Łupków and Výrava, which are 7 km apart, are divided by the relatively
low (700–800 m above sea level) main ridge of the Western Bieszczady. The
Polish-Slovakian border along the section of about 2.5 km is at the same time
the boundary of the Łupków and Výrava lands. Therefore, there are many
indications that under the entry „camp in Wyrawa” there is an object that
is interesting to us, but located on the Polish side, just over 100 m from the
discussed border. If we accepted this interpretation, then the object would
be the first Carpathian camp of the Bar Confederation, formed even at the
end of the summer of 1768, while all others were established at the earli-
est in the spring of the following year.

157
Tomasz Tokarczyk
Kamil Karski

ARCHEOLOGIA
(NIE)PAMIĘCI.
Badania archeologiczne pozostałości
konfliktów zbrojnych XX wieku
na terenie województwa podkarpackiego

Archaeology of (not) memory.


Archaeological research on the remains
of armed conflicts of the 20th century
in the Podkarpackie Voivodeship

158
Medalik z wizerunkiem Jezusa
Pantokratora, Kłyżów (fot. Kamil
Karski)
A medal with the image of Christ
Pantokrator, Kłyżów (photo: Kamil
Karski)

Badania pozostałości konfliktów militarnych z 1. poł. XX w.


są nowym obszarem działania archeologów. Ochrona śladów
niedawnych wydarzeń – będących szczególnym rodzajem mate-
rialnego dziedzictwa – jest również praktyką pozwalającą na za-
chowanie pamięci o historii. W tym wypadku możemy mówić
wręcz o tzw. archeologii współczesnej przeszłości (ang. archa-
eology of contemporary past). Pozostałości konfliktów, zwłaszcza
dwóch wojen światowych, często są tematem społecznej dys-
kusji i stanowią ważny element budowania lokalnej tożsamości
i identyfikacji. Badania archeologiczne są dodatkową metodą
poznania niedalekiej przeszłości.
← Dokumentacja przedmiotów w ob-
rębie pochówku – na fotografii
dwie pary wysokich butów, w któ-
rych pochowani byli żołnierze, Materialne ślady niedawnych wydarzeń bywają obiektem zaintere-
Zdziary (fot. Kamil Karski) sowania często przez historyczny kontekst ich powstania i utrwalenia – pa-
Documentation of items found
within the burial – two pairs of mięć o nim jest wciąż żywa. Niemniej z czasem ulega ona zatarciu, stając się
high boots in the photograph, in odległym wspomnieniem. Badania archeologiczne pozwalają odkryć prze-
which soldiers were buried, Zdzia-
ry (photo: Kamil Karski) szłość na nowo. Możemy je ponadto postrzegać na dwa różne, ale uzupeł-

159
niające się sposoby: z jednej strony przez pryzmat prac terenowych (zmierzających
do dokumentacji, zabezpieczenia i interpretacji reliktów przeszłości w różnych kon-
tekstach), z drugiej – jako metaforę zgłębiania lokalnych historii, swoistą archeologię
wspomnień i pamięci. Przedzierając się przez kolejne „nawarstwienia archeologiczne”
tego, co dzieje się obecnie, ale także tego, co wydarzyło się po konflikcie, kompilacji
ludzkich historii (dramatów, radości i prozy życia), staramy się dotrzeć sedna – tego
jak historie zostały utrwalone w materii i miejscach odkrywanych przez archeologa.
Badania archeologiczne stanowią jednak dopiero początek interdyscyplinarnych stu-
diów i wstęp do dalszej refleksji nad historią i kontekstem znalezisk.
Weryfikacje terenowe dają okazję do ustalenia dokładnych lokalizacji miejsc
lub charakteru pozostałości po wydarzeniach z przeszłości, a nawet śladów zbrod-
ni. Takie miejsca to specyficzne stanowiska archeologiczne, gdzie działania wojenne
odcisnęły swoje piętno na krajobrazie w postaci odkrywanych obecnie pozostałości
po okopach, transzejach i umocnieniach polowych. Należą do nich też inne elementy
infrastruktury defensywnej, pobojowiska, gdzie rozegrały się bitwy i potyczki, cmen-
tarzyska i groby wojenne (w tym groby masowe) oraz miejsca internowania i izolacji,
takie jak więzienia, getta czy obozy pracy przymusowej. Odrębną kategorię stanowisk
związanych z konfliktami stanowią miejsca, które zostały zniszczone w trakcie trwa-
nia wojen, takie jak liczne podkarpackie miasteczka czy cmentarze.
Zasadnicze pytania, jakie stawia sobie archeolog przed rozpoczęciem eks-
ploracji stanowisk archeologicznych tego typu, to: w jaki sposób je badać? ja-
kich metod użyć? oraz jak je interpretować? Jednocześnie, dotykając bole-
snej przeszłości, musimy zadać sobie pytanie, czy badania wykopaliskowe
konkretnych miejsc są zasadne i czy nie naruszają zasad etyki i norm religijnych.

 Krzyżyk w typie wschodnim,


stan po konserwacji, Zdziary (fot.
Tomasz Tokarczyk)
Cross in the eastern type, the con-
dition after conservation treat-
ments, Zdziary (photo: Tomasz
Tokarczyk)

Moment wydobycia krzyżyka po


wykonaniu dokumentacji, Zdziary
(fot. Kamil Karski)
The moment of the cross explo-
ration after completing the docu-
mentation, Zdziary (photo: Kamil

160
Karski)
Specyfika archeologii współczesnej przeszłości powoduje, że w zasadzie
w każdym przypadku badania terenowe poprzedzone są długą i wnikliwą
kwerendą materiałów archiwalnych. Często jest ona wystarczająca do uzy-
skania odpowiedzi na temat umiejscowienia wydarzeń historycznych, nie-
kiedy jednak wymaga potwierdzenia terenowego przy użyciu metod niein-
wazyjnych (badań geofizycznych, analizy zdjęć lotniczych i ukształtowania
terenu, prospekcji terenowej) lub badań wykopaliskowych. W przeciwień-
stwie do klasycznych badań archeologicznych, skupionych na pradziejach
czy okresach historycznych, do dyspozycji zajmującego się wiekiem XX po-
zostaje szeroka paleta źródeł niearcheologicznych – relacje świadków, fo-
tografie, dokumenty, mapy itd.
Analiza zeznań, dokumentów osobistych i wspomnień stanowi bardzo
ważny element pracy archeologa. Na tym etapie naszych badań spotykamy
się z emocjami i wspomnieniami ludzi, których losy splotły się z „wielką
historią”. Interpretacja zabytków archeologicznych może być dokonywa-
na na podstawie dokumentów, takich jak pamiętniki czy luźne zapiski, ale
może także wynikać z bezpośredniej rozmowy z osobami, które pamięta-
ją badane przez nas wydarzenia. Ładunek ich uczuć jest w tym wypadku
niezwykle trudny do określenia. Archeolog działa na zasadzie słuchacza –
osoby starającej się ze strzępków wspomnień i opisów wyłowić informacje,
które mogą zostać wykorzystane w trakcie badań. Postępujemy wówczas
z największą ostrożnością, starając się uszanować ludzkie emocje. Przykła-
dem niezwykle emocjonalnego przekazu historycznego może być list ano-
nimowego żołnierza austro-węgierskiego, opisujący ofensywę w okolicach
Rudnika nad Sanem w trakcie I wojny światowej:

Otrzymaliśmy rozkaz zaatakowania Rosjan, którzy przekroczyli San koło miejscowości „R” i od-
rzucenia ich. W nocy doszliśmy do naszych pozycji, wykopaliśmy sobie rowy i czekaliśmy świtu. Zimno
było okrutne. Próbowałem za pomocą lornetki zbadać okolicę, ciemność jednak była taka, że nic nie wi-
działem. Naraz z ciemności wynurzyło się przed nami jakieś oświetlone okno. Aha, więc w odległości
jakichś 800 kroków znajduje się dom! Koło czwartej nad ranem wyłoniła się nareszcie sylwetka grupy
domów i stodół. Odkrycie to nie było przyjemne. W domach tych, albo poza nimi, mogli się ukrywać Ro-
sjanie nawet we wielkiej liczbie.

161
Fragment tej relacji opisuje zmagania w ramach tzw. bitwy rudnic-
kiej, rozegranej w dwóch etapach między 1914 a 1915 r., która pozostawi-
ła rozproszone pobojowiska i cmentarze w okolicach miasta. Jak donosił
wówczas ks. Feliks Sękiewicz na łamach „Nowości Ilustrowanych”:

Iluż to ludzi wtedy cywilnych, tak mężczyzn jak kobiet i dzieci padło tu od kul w domach, polach,
lasach...? Ileż to mogił przybyło po rowach, zagajnikach, rolach, ogrodach, dziedzińcach domowych?...
Ileż to teraz mniejszych i większych cmentarzy dotąd niewidzianych liczy Rudnik i najbliższa jego oko-
lica, w których mogiła koło mogiły, krzyż koło krzyża... [...] Przez jesień i zimę całą r. z. wykopywali po-
spolitacy nasi groby poległych bohaterów naszych i cywilnych, przenosząc ich szczątki z pól i pobrzeża
Sanu na cmentarz wielki, nowy, wojenny w Rudniku, a mimo to zda mi się, że mogił w lasach i na polach
nic nie ubyło! Tak wielka, tak niezmierna jest ich liczba.

Słowa te znalazły potwierdzenie w trakcie badań archeologicznych


cmentarzy wojennych z okresu I wojny światowej w okolicach Rudnika.
Podczas weryfikacji i ekshumacji przebadano dwa cmentarze wojenne. Pra-
ce terenowe były istotne ze względu na fakt, że pamięć o okresie Wielkiej
Wojny ulega obecnie procesowi ,,zatarcia”, a bez widocznych śladów może
zaniknąć całkowicie.

Niezidentyfikowany cmentarz wo-


jenny w rejonie Rudnika nad Sa-
nem (źródło: „Nowości Ilustrowa-
ne” 1916, nr 46, 6)
Unidentified war cemetery in the
Rudnik nad Sanem area (source:
„Nowości Ilustrowane” 1916, nr
46, 6)

162
Dokumentacja pochówku w trak-
cie eksploracji, Zdziary (fot. Ka- W pierwszym z omawianych przypadków, w Zdziarach, pow. ni-
mil Karski)
Documentation of the burial dur- żański, niebezpieczeństwo utraty pamięci o tym konkretnym miejscu po-
ing its exploration, Zdziary (pho- chówku było tym bardziej realne, że nie zachowały się już żadne pozo-
to: Kamil Karski)
stałości grobów widoczne na powierzchni ziemi. Cmentarzysko wojenne
w Zdziarach odkryto i przebadano w latach 2014–2016. Z relacji mieszkań-
ców wynika, że pamiętano o nim do końca lat 80. XX w., głównie podczas
obchodów święta 1 listopada, a dzieci z pobliskiej szkoły były zaangażo-
wane w porządkowanie mogił. Niemniej jednak krzyż górujący nad miej-
scem pochówku zniknął około 30 lat wcześniej, a dwie pryzmy (nasypy
ziemne), jakie pierwotnie usypano nad grobami, zostały zniwelowane
w toku prowadzenia prac rolnych. Pozostała jedynie pamięć o istnieniu
miejsca pochówku i relacje mieszkańców wskazujące przybliżoną lokali-
zację cmentarzyska. Wyniki prac archeologicznych pozwoliły na ustalenie,
że cmentarz został założony najprawdopodobniej na przedpolu bitwy lub

163
bezpośrednio po zakończeniu potyczki. Szczątki około stu poległych cho-
wano w pośpiechu, w masowych grobach. Odkryte artefakty dały podstawę
do ustalenia, że większość zmarłych żołnierzy służyła w armii rosyjskiej.
Fragment gazety, którą była wy-
ścielana jedna z  czapek woj- Interpretacja specyficznych zabytków, będących własnością osób pochowa-
skowych żołnierza pochowane- nych w Zdziarach, pozwoliła na nowo odkryć ukrytą historię wielkiej bitwy.
go w grobie, Zdziary (fot. Kamil
Karski)
A fragment of a newspaper that
a soldier’s cap was lined with, bur-
ied in the grave, Zdziary (photo:
Kamil Karski)

Zbiór zabytków wydobytych z me- Dokumentacja przedmiotów w ob-


talowej puszki w trakcie konserwa- rębie pochówku – widoczne pla-
cji, Zdziary (fot. Tomasz Tokarczyk) stikowe, różnokolorowe guziki,
Collection of artefacts explored Zdziary (fot. Kamil Karski)
from a metal tin in the course of Documentation of artefacts within
conservation treatments, Zdziary the burial – visible plastic, mul-
(photo: Tomasz Tokarczyk) ti-colour buttons, Zdziary (photo:
Kamil Karski)

164
W 2015 r. przebadano natomiast cmentarz
wojenny w pobliskim Kłyżowie, pow. stalo-
wowolski. W przeciwieństwie do nekropoli
w Zdziarach założono go najprawdopodob-
niej w pobliżu wojskowego lazaretu (szpitala).
Zmarłych chowano w przygotowanych uprzed-
nio grobach, które układały się w rzędy. Po-
średnio świadczy to o tym, że na odpowiedni
pochówek przeznaczono wystarczającą ilość
czasu, zmarłych godnie umieszczono w mogi-
Dokumentacja przedmiotów od-
krytych w obrębie pochówku. łach, z szacunkiem odnosząc się do ich śmierci.
W trakcie prac wykonano doku-
Na szczególną uwagę zasługuje możliwość częściowej identyfikacji jednostek
mentację Medalu Świętego Jerze-
go IV klasy in situ, Kłyżów (fot. wojskowych i konkretnych osób. Wyjątkowymi znaleziskami są tzw. emble-
Tomasz Tokarczyk)
Documentation of the Medal of
maty pułkowe Armii Imperium Rosyjskiego, najprawdopodobniej 174. Ro-
Saint George IV Class in situ made meńskiego Pułku Piechoty (ros. Роменский 174-й пехотныйполк) oraz 131.
in the course of work, Kłyżów
(photo: Tomasz Tokarczyk) Tyraspolskiego Pułku Piechoty (ros. Тираспольский 131-й пехотныйполк)
odnalezione w Zdziarach oraz sygnowany numerem serii medal św. Jerzego
IV klasy odkryty w Kłyżowie.

Eksploracja pochówku żoł-


nierza, Kłyżów (fot. Tomasz
Tokarczyk)
Exploration of the soldier’s
burial, Kłyżów (photo: To-
masz Tokarczyk)

165
Dokładniejsze relacje dotyczą czasów związanych z II wojną światową.
Egzekucje wykonywane na Żydach na stałe wpisały się w pamięć mieszkańców
okolic, gdzie dokonywano masowych mordów. Dzięki dokumentom zbieranym
w okresie powojennym oraz współczesnym wywiadom terenowym możliwe
jest określenie miejsc masowych grobów. Badania takie zostały przeprowadzo-
ne przez Fundację „Zapomniane” między innymi w Dubiecku, pow. przemyski,
Dukli, pow. krośnieński oraz Grodzisku Dolnym, pow. leżajski. We wszystkich
tych miejscowościach znajdowały się cmentarze żydowskie, na których doko-
nano masowych egzekucji. W okresie powojennym zebrano relacje świadków
dotyczące tych zbrodni. W przypadku niektórych konieczne było przeprowa-
dzenie dodatkowych badań terenowych. Ze względu na charakter cmentarzy
żydowskich wykluczona była bezpośrednia ingerencja w grunt i badania wy-
kopaliskowe, które byłyby sprzeczne z zasadami halachy. Zdecydowano się
natomiast na prowadzenie prospekcji terenowych oraz badań georadarowych.
Istotą metody działania wszystkich urządzeń GPR (ang. ground-penetrating
radar) jest emisja i odbiór impulsów elektromagnetycznych, dlatego też każde
urządzenie georadarowe musi być wyposażone w dwie anteny – typu nadaw-
czego i odbiorczego. Antena nadawcza ma za zadanie emitowanie w głąb zie-
mi impulsów, które – rozchodząc się w gruncie – ulegają odbiciu, załamaniu
i tłumieniu. Pozwala ona na określenie lokalizacji obiektów, takich jak wkopy,
rowy, czy groby masowe, nie zawsze jest jednak skuteczna.
Możliwe jest również wykorzystanie innych źródeł, w tym fotografii.
Osoba wykonująca zdjęcie zawsze robiła to w określony sposób, ukazując
ważny dla niej moment. Ludzie utrwaleni na fotografiach wpisani są w dane
miejsce, wykonują określone czynności lub chociażby pozują. W przypadku
analizy zdjęć konieczne jest zwrócenie uwagi na detale – na to, kiedy i jak zo-
stała wykonana fotografia oraz co w istocie ukazuje. Dopiero pełne prześle-
dzenie przez archeologa historii utrwalonej na zdjęciach przyczynić się może
do ujawnienia informacji na nich zawartych. Odrębną kategorię stanowią ar-
chiwalne fotografie lotnicze. Te, w szczególności w porównaniu ze współcze-
snym krajobrazem i numerycznym modelem powierzchni (gdzie widoczne
jest ukształtowanie terenu z pominięciem szaty roślinnej), pozwalają na re-
konstrukcję przebiegu wydarzeń historycznych i tego w jaki sposób zostały
one utrwalone w materii.

166
Archiwalne zdjęcia lotnicze pozwoliły na wytyczenie miejsca do ba-
dań georadarowych na terenie cmentarza żydowskiego w Dubiecku. Maso-
we egzekucje przeprowadzono tam latem 1942 roku. W ramach kwerendy
archiwalnej udało się uzyskać dokumenty zawierające relacje świadków,
dokumentację wykonaną w trakcie inwentaryzacji grobów masowych oraz
zdjęcia lotnicze (z czasów II wojny światowej, niedatowane), na których
wyróżniają się ślady świeżych wkopów. Po analizie zebranych materiałów
i współczesnego ukształtowania terenu wyznaczono kilka obszarów do ba-
dań georadarowych. Pierwsza przebadana lokalizacja może zawierać aż trzy
mogiły o zbliżonych wielkościach, kolejne badane obszary są najpewniej
grobami masowymi zamordowanych Żydów. Tym samym udało się częściowo
określić miejsca zbrodni dokonanej w latach II wojny światowej.
Klasyczne fotografie mogą zostać wykorzystane w trakcie planowa-
nia badań archeologicznych. Niekiedy na ich podstawie można wskazać
na pozostałości architektoniczne, budynki, które zostały zniszczone albo
przebudowane w trakcie okupacji lub w czasach powojennych. Przykła-
dem są archiwalne fotografie Synagogi Staromiejskiej („Małej”) w Rze-
szowie. Na zdjęciach wykonanych w czasach okupacji uwieczniony jest
budynek bożnicy. W porównaniu do obecnego stanu możemy zauważyć,
Fotografia Synagogi Staromiejskiej że część ozdobnej galerii od strony ulicy została wyburzona, odsłaniając
(„Małej”) w Rzeszowie, stan obec-
ny (fot. Kamil Karski) oryginalną XVI-wieczną ścianę budynku (obecnie otynkowaną). Dzisiaj do-
Old-Town Synagogue („Small”) in
kładna lokalizacja cmentarza żydowskiego w Rzeszowie jest nieczytelna.
Rzeszów, current state (photo: Ka-
mil Karski) Możliwa jest jednak jej rekonstrukcja na podstawie zachowanych planów
i map (głównie bardzo szczegółowych au-
striackich map katastralnych z lat: 1849,
1888 oraz 1909). Tereny te stanowią ob-
szar rekreacyjny, parkowy, gdzie praktycznie
wszystkie ślady, które mogłyby być czytelne
na powierzchni terenu, uległy zatarciu. Przy
jednym z wejść na dzisiejszy Plac Bohaterów
Getta widoczny jest obelisk upamiętniający
historię kirkutu, który znajdował się na te-
renie placu. Dzięki naszym badaniom takie
miejsca możemy ocalić od zapomnienia.

167
Analiza krajobrazu i numerycznego modelu terenu, połączona z badania-
mi powierzchniowymi, jest również przydatna w trakcie interpretacji śladów
umocnień, okopów i infrastruktury militarnej. W latach 2015–2016 badacze
z Uniwersytetu Jagiellońskiego dokonali rozpoznania śladów Wielkiej Wojny
w rejonie Jaślisk i Moszczańca, pow. krośnieński. Badania przeprowadzono
na podstawie analizy wizualizacji ukształtowania terenu wykonanych dzięki
technologicznemu skanowaniu laserowemu. Wstępnie wskazano 200 obiek-
tów, głównie ziemianek zlokalizowanych w pobliżu okopów. W trakcie kilku-
etapowych prac inwentaryzacyjnych wykonano dokumentację oznaczonych
obiektów i odkryto kolejne elementy fortyfikacji polowych. Na ich zachowa-
nie pozytywnie wpłynął charakter terenu, w którym się znalazły. Zbocza gór,
porośnięte dodatkowo lasem, w dużej mierze wykluczyły powstanie w tym
rejonie pól uprawnych, a co za tym idzie zniszczenie umocnień.
Podobne badania mogą dotyczyć współcześnie nieistniejących miejsco-
wości w Bieszczadach. W końcowym okresie II wojny światowej i bezpośrednio
po niej z terenów przygranicznych przesiedlono mieszkańców kilkudziesięciu
mniejszych siedlisk. Obecnie po dawnych osadach przetrwały pozostałości
podmurówek domów, studnie, drogi. Takie ślady przeszłości nie są widoczne
na pierwszy rzut oka. Możemy je jednak dostrzec w trakcie analizy numerycz-
nego modelu powierzchni terenu, np. w Beniowej, czy Hulskim, pow. biesz-
czadzki, gdzie dodatkowo zachowały się relikty architektoniczne w miejscach
dawnych cerkwi, tzw. cerkwiska.
Odmienny los spotkał ślady konfliktów zbrojnych XX w. na terenach ob-
jętych badaniami wykopaliskowymi w biegu autostrady A4. Wcześniej pozosta-
wały one nieczytelne, wiedza o nich uległa zatraceniu. W trakcie szerokopłasz-
czyznowych badań wyprzedzających inwestycję autostradową, prowadzonych
przez badaczy skupionych wokół Fundacji Rzeszowskiego Ośrodka Archeolo-
gicznego i Instytutu Archeologii Uniwersytetu Rzeszowskiego, odkryto wie-
le pozostałości z XX w., które uwzględniono jako jeden z etapów funkcjono-
wania wielokulturowych stanowisk archeologicznych. Pozyskane w trakcie
prac terenowych informacje stanowią kolejny przyczynek do badań epizodów
dwóch konfliktów światowych. W tym wypadku zanotowano zarówno ślady
okopów, groby wojenne, jak i ślady działań zbrojnych oraz pomniejszych poty-
czek. Szczególną uwagę zwracają pozostałości okopów i transzei w rejonie Ja-

168
rosławia. Na przebadanych stanowiskach archeologicznych w Dobkowicach
i Szczytnej, pow. jarosławski, udało się odkryć ślady umocnień obronnych.
Przebieg transzei z okresu I woj-
ny światowej, Dobkowice (źródło: Najprawdopodobniej zostały one wybudowane przez Rosjan przed spo-
archiwum Fundacji Rzeszowskiego dziewaną kontrofensywą wojsk austro-węgierskich w 1915 r. Na stanowi-
Ośrodka Archeologicznego)
The course of the trenches from sku Szczytna 6 widoczny był obiekt w postaci zygzakowatej jamy, być może
the First World War, Dobkowice z ziemianką i tunelem dobiegowym. Transzeja znajdowała się bezpośred-
(source: archive of the Founda-
tion for Archaeological Centre in nio w sąsiedztwie pochówków neolitycznych. Na drugim stanowisku w tej
Rzeszów)

169
samej miejscowości (nr 5) zanotowano natomiast zdecydowanie większy
kompleks umocnień, w skład którego wchodziły stanowiska strzeleckie
i analogiczne zygzakowate transzeje, jak te odkryte uprzednio. Szczególny
przykład umocnień przebadano w Skołoszowie. Układały się one w ciągi
okopów w kilku liniach, z wyraźnie zaznaczonymi pozycjami strzeleckimi.
Niestety nie jest możliwe określenie dokładnej chronologii (czasu po-
wstania) części okopów. Źródła historyczne poświadczają liczne
starcia i bitwy w okolicach Radymna, w tym potyczki bezpo-
średnio stoczone na przedpolu Skołoszowa, pomiędzy woj-
skami austro-węgierskimi a rosyjskimi w latach 1914–
1915 oraz w trakcie akcji „Burza” w 1944 r.

Rzut poziomy transzei z okresu


I wojny światowej, Dobkowice
(oprac. Jerzy Bronowicki) Podobnie brak jest przedmiotów, które mogą precyzyjnie określić chro-
Horizontal outline of the trenches
nologię lejów po bombach, których na stanowisku w Skołoszowie zanoto-
from the First World War, Dobko-
wice (prepared by Jerzy Bronowicki) wano 24. Liczne ślady zmagań wojennych odkryto również w Zabłotcach,
pow. jarosławski. W wielu obiektach archeologicznych odnaleziono poci-
ski i łuski amunicyjne, na których wybite były daty produkcji z początku
XX w. Na całym stanowisku zanotowano ponadto liczne odłamki pocisków
artyleryjskich oraz tzw. szrapneli. Najprawdopodobniej z okresem II wojny
światowej łączyć należy niewielkie okopy w rejonie Borku Wielkiego, pow.
ropczycko-sędziszowski.

170
Opracownie graficzne przebadanej
powierzchni stanowiska z oznacze-
niem obiektów archeologicznych
związanych z okresem I i II woj-
ny światowej, Skołoszów (oprac.
Małgorzata Rybicka, Dariusz Król,
Jakub Rogoziński)
Graphic presentation of the re-
searched surface of the site with
the designation of archaeological
features associated with the First
and Second World War, Skołoszów
(prepared by Małgorzata Rybicka,
Dariusz Król, Jakun Rogoziński)

Działania zbrojne
pozostawiły również liczne
mogiły wojenne, m.in. odkryty
grób żołnierski na stanowisku w Za-
błotcach. W obrębie szkieletu znajdowały
się liczne kulki szrapnelowe (ołowiane kul-
Nieśmiertelnik odnaleziony przy ki używane w pociskach), ponadto buty i pas.
szczątkach żołnierza, Borek Wiel-
ki (źródło: archiwum Fundacji Rze-
Obecność grobów wojennych stwierdzono także
szowskiego Ośrodka Archeologicz- w Skołoszowie, Borku Wielkim i Żyrakowie, pow. dębicki. W dwóch ostat-
nego)
Military identity tag (dog tag) fo-
nich przypadkach były to groby z czasów II wojny światowej, odpowied-
und with the remains of a soldier, nio żołnierza niemieckiego oraz radzieckiego. W pierwszym z nich odkryto
Borek Wielki (source: archives of
the Foundation for Archaeological hełm, naboje, łuski, skórzane buty oraz nieśmiertelnik, który w przyszło-
Centre in Rzeszów)
ści może przyczynić się do identyfikacji żołnierza. W Żyrakowie na-
tomiast odnaleziono szczątki żołnierza, a przy nich stalówkę,
części pasa oraz dwie gwiazdy Armii Czerwonej, po jednej
na każdym ramieniu.
Badania archeologiczne i poszukiwawcze nie ograni-
czają się jedynie do momentu zakończenia II wojny świato-
wej. W 2015 r. zespół Samodzielnego Wydziału Poszukiwań
Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie, kierowany przez
prof. dr. hab. Krzysztofa Szwagrzyka, dokonał rozpoznania jed-

171
Grób trzech żołnierzy z okresu II
wojny światowej, Sanok (fot. Kon-
rad Drewniak) nego z bastionów rzeszowskiego zamku oraz cmentarza komunalnego przy
Burial of three soldiers from the ul. Podkarpackiej (dawnego cmentarza parafialnego w Zwięczycy). Celem
Second World War, Sanok (photo:
Konrad Drewniak) prac były poszukiwania pochówków żołnierzy polskiego podziemia, zamor-
dowanych przez komunistyczny aparat bezpieczeństwa. W trakcie prac uda-
ło się odnaleźć szczątki trzech żołnierzy związku Wolność i Niezawisłość
– Władysława Koby, Leopolda Rząsy, Michała Zygo – zamordowanych w stycz-
niu 1949 r. i potajemnie pochowanych na cmentarzu w Zwięczycy. Ich po-
nowne uroczyste pochówki odbyły się we wrześniu 2016 r. w Przemyślu
(mjr Władysław Koba) oraz w październiku 2017 r. w Rzeszowie (Leopold
Rząsa, sierż. Michał Zygo).
Badania archeologiczne związane z konfliktami zbrojnymi i okresem
XX w. są bardzo ważną częścią współczesnych projektów naukowych. Mają
one szczególną rolę – pozwalają na weryfikację wspomnień i relacji o wy-
darzeniach, które z czasem mogą ulec zatarciu i zapomnieniu. Umożliwiają
również analizę krótkich epizodów wydarzeń historycznych w ich regionalnej
skali. Co szczególnie ważne, budują wiedzę o przeszłości, której fundamen-
tem jest szacunek do dawnych wydarzeń i potrzeba ochrony pamięci o nich.

172
Summary
Summary
Research on the remains of military conflicts, i.e. the archaeology of
the modern past is a relatively new area of archaeological interest. Mate-
rial remnants of war events dated to the 1st half of the 20th century have
their own historical context, which is slowly disappearing though. In this
case, archaeology becomes a tool that enable the remains to be preserved
through research, therefore it has become an important element of creat-
ing local identity. It also affects the fact that its perception has two faces:
field research – that is, preserving and documenting, as well as the mate-
rial representation of how the history was recorded and discovered by the
archaeologist by means of learning about the compilation of human stories
created during and after the conflict.
Archaeological research allows researchers to locate places and the
nature of past events. The research field in that case is the remains of trench-
es, earthworks, fortifications and the entire defensive and offensive infra-
structure, battlefields, skirmishes, remaining cemeteries and graves (often
mass graves), as well as places of internment, isolation and imprisonment.
A separate category is the collection of villages, towns and cemeteries de-
stroyed during the war, or the deserted villages so numerous in the Biesz-
czady mountains.
Excavation works also pose questions to archaeologists if their imple-
mentation will not disturb the principles of ethics and religious norms. Study-
ing places associated with a huge dose of emotions, it imposes additional
responsibility on the application of the most appropriate methods (includ-
ing geophysical and non-invasive) and a wide range of interpretations. The
specificity of the discovered sources means that basically it is not possible
to get away from searching through archival documents, witnesses’ reports,
photographs or maps, which can be confronted with archaeological results.
Archaeological research related to armed conflicts or the wider the
20th century is a very important part of contemporary research projects.

173
By means of material verifications of known memories, relations or docu-
ments, it allows us to consolidate events that may become blurred and for-
gotten. What is more, it often focus on the study of short episodes or lo-
cal historical events that are on the margins of history and constitute an
important element of regional identity. It also create the knowledge about
the past, the foundation of which is respect for past events and the need to
remember them.

Pochówek żołnierza niemieckie-


go w trakcie eksploracji, Borek
Wielki (źródło: archiwum Funda-
cji Rzeszowskiego Ośrodka Arche-
ologicznego)
Burial of a German soldier in the
course of exploration, Borek Wiel-
ki (source: archives of the Founda-
tion for Archaeological Centre in
Rzeszów)

174
Lokalizacja miejscowości wymienionych w tekście

1. Beniowa, pow. bieszczadzki 10. Moszczaniec, pow. krośnieński


2. Borek Wielki, pow. ropczycko-sędziszowski 11. Rzeszów, pow. loco
3. Dobkowice, pow. jarosławski 12. Sanok, pow. loco
4. Dubiecko, pow. przemyski 13. Skołoszów, pow. jarosławski
5. Dukla, pow. krośnieński 14. Szczytna, pow. jarosławski
6. Grodzisko Dolne, pow. leżajski 15. Zabłotce, pow. jarosławski
7. Hulskie, pow. bieszczadzki 16. Zdziary, pow. niżański
8. Jaśliska, pow. krośnieński 17. Żyraków, pow. dębicki
9. Kłyżów, pow. stalowowolski

0 100 km

175
Joanna Rogóż

ŚLADEM
KONFLIKTÓW
ZBROJNYCH
XX WIEKU NA 
PODKARPACIU.
Rola i znaczenie antropologii fizycznej
w badaniach mogił z czasów wojennych

Following the armed conflicts


of the 20th century
in Podkarpacie.
The role and importance of physical anthropology
in the research of graves from the wartime

176
Czaszka z zachowanym owłosie-
niem oraz urazem po lewej stro-
nie – na fragmencie łuski potylicz-
nej postrzałowy otwór wylotowy,
Zdziary (fot. Joanna Rogóż)
The skull with preserved hair and
injury on the left side, and with
the gunshot hole in the occipital
bone (photo: Joanna Rogóż)

Ku pamięci
Ku pamięci
W 1. poł. XX w. dwa wielkie międzynarodowe konflikty, jakimi były
I i II wojna światowa, przyniosły ogrom zniszczeń i ludzkiego cierpienia.
Odcisnęły one piętno na świadkach tamtych czasów, którzy może przez ja-
kiś czas milczeniem woleli zatrzeć własną traumę. Ostatecznie jednak nie-
którzy z nich, jeszcze żyjący, choć już leciwi, stanowią łącznik między mi-
nioną rzeczywistością a obecnym jej pojmowaniem kształtowanym przez
filmy, fotografie, dzienniki, zarejestrowane wspomnienia, wszelkie material-
ne pozostałości etc. Liczne działania podejmowane współcześnie zmierza-
ją do niezatracenia pamięci o losach ówcześnie żyjących. Znamienne jest,
że nie chodzi wyłącznie o zapamiętanie głośnych walecznych czynów, ale
także tych cichych, równie bohaterskich. Przez codzienną przemoc prze-
bijały bowiem akty pomocy. Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas
← Grób z cmentarza w Kłyżowie (rys.
Katarzyna Skowron, Kamil Karski) II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej, pow. łańcucki, otwar-
Grave from cemetry in Kłyżów te w 2016 roku, stanowi przykład upamiętnienia odwagi i wielkiej tragedii
(drawing by Katarzyna Skowron,
Kamil Karski) zarówno pomagających, jak i ratowanych.

177
Pochówki z czasów wojny to nie tylko cmentarze czy
groby zbiorowe. Zmarłych było tak wielu, że często chowa-
no ich pospiesznie, dopiero po czasie przenosząc do nowo
powstałych kwater (zob. cytat w rozdziale Kamila Karskiego
i Tomasza Tokarczyka w tym tomie). Pojedyncze groby nadal
znajdowane są w bardzo różnych miejscach – przy drodze,
rowie, na terenie posesji, w ogrodzie, sadzie, gdzieś w polu.
Lokalni mieszkańcy starają się być pomocni we wskazaniu
takich miejsc spoczynku. W rzeczywistości jednak otocze-
nie zmienia się, pamięć zawodzi, a przekazy ustne ulega-
ją zniekształceniu. Wywiązują się dyskusje, często gorące,
aż okazuje się, że sugerowane miejsce pochówku wcale nim
nie jest (i nigdy nie było) lub pojawiają się przypuszczenia
o wcześniejszej ekshumacji. Poszukiwaniom ludzkich szcząt-
ków, a następnie ich wydobywaniu i przenosinom towarzy-
szą różne odczucia ludzi związanych z określonym terenem.
Jest to przeważnie zwykła ciekawość niecodziennego „wy-

Archeologia
Stary krzyż na badanym cmenta-
rzu, Kłyżów (fot. Kamil Karski)
darzenia”, podszyta jednak emocjami z zasłyszanych historii
An old cross on the investigated
cemetery, Kłyżów (photo: Kamil i samego faktu naruszania spokoju zmarłych.
Karski)

logia – nier
Archeologia i antropologia – nierozłączna para
w badaniach mogił wojennych
Badania archeologiczne, archeologiczno-ekshumacyjne prowadzone
są przez archeologów, czasem jednak ich obecność nie jest wystarczająca.

para w bada
Na stanowiskach, gdzie spodziewany jest pochówek (a tym bardziej liczne
pochówki), powinien pojawić się antropolog. Taki specjalista, zaznajomio-
ny z prawidłową budową ludzkiego szkieletu i jego patologiami, potrafi
– jeśli tylko stan kości pozwala – z dużym prawdopodobieństwem okre-
ślić wiek i płeć zmarłego, wskazać odniesione obrażenia czy choroby od-

gił wojenny
ciskające swe piętno na kośćcu. Określa także liczbę pochowanych osób
oraz ustala przynależność poszczególnych kości do konkretnego szkieletu.

178
O ile bowiem niektóre pochówki nie wywołują w tej materii żadnych wątpli-

a i antropo-
wości (pojedyncze, dobrze zachowane szkielety w czytelnej pozycji), o tyle
inne mogą prezentować różny stopień skomplikowania. Weźmy za przykład
szkielet fragmentarycznie zachowany, o zniszczonym przez działania rolni-
cze układzie. Albo groby zbiorowe, w których zmarli spoczywali w różnym
ułożeniu, a słabo zachowane kości tułowia stapiają się niemal z resztkami

rozłączna
tkanin – tak, że trzeba się natrudzić zarówno przy samym oczyszczaniu, jak
i wydobywaniu poszczególnych szkieletów. W obrębie niektórych szczątków
znajdowane są szrapnele, pociski, a kości po wyjęciu z ziemi rozpadają się.
Uwzględniając szczególny czas i możliwe okoliczności zgonu osób, których
szczątki ekshumowano ze wskazanych poniżej stanowisk, stawiamy pyta-

aniach mo-
nie o przyczynę ich śmierci. Dlatego ważna jest umiejętność rozróżnienia
uszkodzeń pośmiertnych kośćca od tych związanych ze zdarzeniami przed-
śmiertnymi, jak złamania, rany zadane z broni palnej, z broni białej i inne.
Badania mogił z czasów wojny stanowią dobry przykład na ko-
Pomiary szkieletu na stanowisku,
nieczność ścisłej współpracy archeologów i antropologów. Pomimo obiek-

ych
Zdziary (fot. Kamil Karski)
Measurements of the skeleton cji i sceptycyzmu niektórych wobec tego typu badań (ekshumacji) są one
at the site, Zdziary (photo: Kamil
Karski) prowadzone rzetelnie, a szczątki traktowane z należytym szacunkiem.

179
Ekspozycja czasowa w Muzeum
Regionalnym w Stalowej Woli,

Piotr
O postępach prac informują media, naukowcy prezentują wyniki na konfe-
rencjach krajowych i zagranicznych oraz w publikacjach naukowych i po-

stori
2014/2015 r., rekonstrukcja czę-
ści grobu nr 1 z miejscowości
Zdziary (fot. Joanna Rogoż)
pularnonaukowych. W kontekście opisywanych w dalszej części rozdziału
Temporary exhibition at the Re- badań należy zaznaczyć, że miały i mają one dla wielu osób dużą wagę lo-
gional Museum in Stalowa Wola,
2014/2015, a reconstruction of
kalną, szczególnie wziąwszy pod uwagę charakterystyczne daty. Z tej ra-
a part of the grave 1 from the Zd- cji Muzeum Regionalne w Stalowej Woli na 100-lecie rozpoczęcia I wojny
ziary village (photo: Joanna Rogoż)
światowej zorganizowało czasową ekspozycję (2014/2015) pt. „Wstań, Pol-

i złoty
sko moja! I wojna światowa nad Sanem. Przebieg i skutki Wielkiej Wojny
w regionie nadsańskim”. Pomiędzy różnego rodzaju zbiorami można było
zobaczyć rekonstrukcję jednego z grobów zbiorowych ze Zdziar, pow. ni-
żański, część zabytków oraz projekcję filmową z badań terenowych. Klam-
rą zamykającą upamiętnienie I wojny światowej stała się z kolei wystawa
pt. „Dolne Nadsanie u progu Niepodległości. Spuścizna Wielkiej Wojny. Wy-
stawa jubileuszowa w 100-lecie odzyskania Niepodległości”, której otwar-
cie miało miejsce w stalowowolskim muzeum 11 listopada 2018 r. Ważną
część wspomnianych ekspozycji stanowiły także odkrycia z opisywanych
poniżej stanowisk.

180
rówka – hi-
ia z czaszką
Piotrówka – historia z czaszką i złotymi zębami
W maju 2015 r. w Piotrówce, pow. krośnieński, pomiędzy drogą, cie-
kiem wodnym a słupem wysokiego napięcia i drzewami mieszkańcy zauwa-

ymi zębami
żyli dobrze zachowaną czaszkę. Ukazała się w skarpie nawisającej od strony
drogi, nad płynącą, wezbraną po deszczach wodą. Istniało ryzyko, że nurt
opłukujący czaszkę poniesie ją wreszcie ze sobą, tak samo jak inne kości
– według relacji odsłonięte w jej pobliżu. Dlatego czaszkę zabezpieczono –
prowizorycznie acz wystarczająco, natomiast lokalne media szybko obie-
gła „ponura” wiadomość o pochówkach radzieckich żołnierzy. Pierwotnie
w tym miejscu znajdował się cmentarz, a droga miała odmienny przebieg.
Zdecydowano o ekshumacji szczątków, która odbyła się 10 czerwca
2015 r. W międzyczasie narodził się mit, który zmuszeni byliśmy szybko
obalić. Na miejscu bowiem można już było usłyszeć pogłoski o złotych zę-
Widok na miejsce odkrycia szkie- bach odkrytej czaszki, co ani trochę nie pokrywało się z prawdą. Faktem
letu, Piotrówka (fot. Kamil Karski)
natomiast był niełatwy proces podejmowania kości. Pierwsze utrudnienie
View of the place where the skele-
ton was discovered, Piotrówka
(photo: Kamil Karski)

181
Zabłotce – stanowiło samo ulokowanie pochówku – między rowem meliora-
cyjnym (czaszka) a drogą (kończyny dolne). Z drugiej strony proble-

ny na au
mem było gliniaste podłoże, mocno podsiąkające wodą. Odsłonięta
tuż nad rowem czaszka zdradzała, że szczątki przetrwały praw-
dopodobnie w dobrym stanie. Najpierw należało odsłonić zarys
trumny oraz usunąć resztki wieka. Kości pozostały w nienaruszo-
nej, anatomicznej pozycji. Szkielet istotnie zachowany był znako-
micie. Widać było, że zmarłego pochowano z należytą staranno-
ścią, w obuwiu. Spoczywał na plecach, z głową na prawym boku,
rękoma na piersiach i z wyprostowanymi kończynami dolnymi.
Był to młody, około 20-letni mężczyzna, mierzący w przybliżeniu
170 cm wzrostu. Posiadał lekko porowate stropy oczodołów (tłu-
maczy się to między innymi anemią), szew pośrodku kości czołowej
(zwykle zarasta we wczesnym dzieciństwie) oraz zarośnięty zębo-
dół drugiego lewego przedtrzonowca żuchwy utraconego za życia
(zapewne przez ubytek próchniczy) i niewyrżnięty jeszcze ząb mą-
drości lewej szczęki (w żuchwie w ogóle ich nie było). Oczyszczo-
ne kości wraz z resztkami pierwotnej trumny jeszcze tego samego
dnia zostały przewiezione na cmentarz w Dukli i tam pochowane.
Okazało się, że w pobliżu omawianego szkieletu zachowały
się zarysy trzech innych trumien. W dwóch odnaleziono pojedyncze
żebra. Przypuszczalnie znajdujące się w nich szczątki ekshumowa-
no dużo wcześniej, pozostawiając resztki drewna, a nieopatrznie
także pojedyncze kości.

Czaszka młodego mężczyzny po


Odsłonięty szkielet młodego męż-
oczyszczeniu – porowate oczodo-
czyzny i części trumny, Piotrówka
ły, widoczny szew czołowy, Pio-
(fot. Kamil Karski)
trówka (fot. Kamil Karski)
Uncovered skeleton of a young
The skull of a young man after
man and a part of the coffin, Pio-
cleaning – porous eye sockets,
trówka (photo: Kamil Karski)
visible frontal suture, Piotrówka
(photo: Kamil Karski)

182
– ślady woj-
utostradzie
Zabłotce – ślady wojny na autostradzie
Budowa autostrady A4 przyniosła liczne odkrycia archeologiczne
– pradziejowe i z czasów historycznych. W 2010 r. na stanowisku nr 2 w Za-
błotcach, pow. jarosławski, odsłonięte zostały obiekty, które na podstawie dat
na łuskach pocisków zaliczyć należy do czasów I wojny światowej. Oprócz
pozostałości związanych z działaniami zbrojnymi, np. licznych odłamków
pocisków artyleryjskich, znajdowanych na obszarze całego stanowiska,
w obiekcie 1945 odsłonięty został ludzki szkielet. Szczątki złożone były
płytko, bez większej staranności. Zmarły spoczywał na plecach, z niedba-
le rozrzuconymi kończynami. Lewa górna kończyna była wyprostowana,
nieznacznie odwiedziona od tułowia; prawa górna kończyna zgięta, z ręką
skierowaną nad głowę. Kończyny dolne były zgięte, z kolanami skierowa-
nymi na boki. Wokół obręczy miednicznej zachował się pas, natomiast ko-
ści podudzia i stóp tkwiły jeszcze w wysokich butach. W obrębie szkiele-
tu uwidoczniły się kulki z pocisków szrapnelowych. Uznano, że człowiek
ten poległ w trakcie walk. Na szkielecie pozaczaszkowym nie odnaleziono
Szkielet mężczyzny z  okresu jednak śladów przyżyciowych urazów – stan zachowania nie dawał pod-
I wojny światowej, Zabłotce (źró-
dło: archiwum Fundacji Rzeszow- staw do takich wniosków, zresztą obrażeniom mogły ulec tylko narządy we-
skiego Ośrodka Archeologicznego) wnętrzne. Nie można natomiast wykluczyć przyżyciowego urazu czaszki.
Skeleton of a man from the First
World War, Zabłotce (source: ar- Analiza antropologiczna wykazała, że szczątki należały do młodego męż-
chives of the Foundation for Ar- czyzny, mierzącego około 167–168 cm wzrostu.
chaeological Centre in Rzeszów)

183
Kłyżów – ek
starego cme
Kłyżów – ekshumacja starego cmentarza
Nikomu chyba nie jest obcy widok grobów zapomnianych, w grun-
cie rzeczy często może tylko zaniedbanych? Chylące się nagrobki, krzyże,
swobodnie porastająca je roślinność i potłuczone znicze przedstawiają jed-
nak ten sam smutny obraz. Taki właśnie prezentował funkcjonujący przez
jakiś czas, nieduży, zapewne rosyjski cmentarz w Kłyżowie, pow. stalowo-
wolski. Według przypuszczeń założono go na początku I wojny światowej
w związku z działaniami wojennymi Austro-Węgier i carskiej Rosji. W pierw-
szej połowie maja 2015 r. przeprowadzono tam prace archeologiczno-eks-
humacyjne. Zarejestrowano cztery rzędy równo rozmieszczonych grobów,
zawierające w większości szczątki pojedynczych osób, czasem złożonych
w drewnianych trumnach. Zmarli chowani byli zwykle na wznak, ale zda-
rzały się też inne sposoby ułożenia, niekiedy trudne do jednoznacznego od-
tworzenia. Jeden z grobów ulokowanych na obrzeżu cmentarzyska zawie-
rał wybiórcze i pozornie przemieszane kości dwóch osób. Były to głównie
Pochówek w trumnie – zachowa-
ły się jedynie buty, kilka zębów, kości długie kończyn górnych i dolnych oraz jedna czaszka. Przypuszczal-
fragmenty trzonów kości długich nie szczątki te niegdyś ekshumowano z pierwotnego, nieodległego miejsca.
kończyn dolnych i ułamki kości,
Kłyżów (fot. Kamil Karski)
Coffin burial – only shoes, a few
teeth, fragments of the shafts of
long bones of the lower limbs and
sherds of bones are preserved,
Kłyżów (photo: Kamil Karski)

184
kshumacja Ostatecznie w Kłyżowie odkryto 24 groby kryjące łącznie
szczątki 27 osób. Można domniemywać, że cmentarz ten zwią-

entarza
zany był z wojskowym lazaretem przeznaczonym dla rannych
żołnierzy. Oględziny antropologiczne, przeprowadzone w te-
renie i później już gabinetowo, nie dały odpowiedzi na pytanie
o bezpośrednią przyczynę zgonu tych osób. Szkielety, często sil-
nie przerośnięte korzeniami roślin, zachowane były słabo i nie-
kompletnie. Wobec tego stanu rzeczy analiza antropologiczna
miała na celu przede wszystkim precyzyjny inwentarz szcząt-
ków. Z biologicznego punktu wiedzenia płeć męską ustalono
tylko dla kilku zmarłych, natomiast wiek dla większości z nich
ogólnie określono na wczesny dorosły. Kości udowe zachowa-
ły się w stanie niepozwalającym na odtworzenie przyżyciowej
wysokości ciała. W tym celu wykorzystuje się ich pomiary dłu-
gościowe. Tylko dla jednej osoby udało się ustalić minimalną
wartość 165,5 cm. Jedna z dwóch najlepiej, choć i tak słabo, za-
chowanych czaszek wykazała tzw. łódkowatą morfologię. Ozna-
cza to, że szew łączący dwie kości ciemieniowe przedwcześnie
zarósł na całej swej długości. To z kolei uniemożliwia swobodny
rozrost mózgoczaszki przy rosnącym mózgowiu, jaki zapew-
niają właśnie szwy czaszkowe, i doprowadza do jej deformacji.
Grób z cmentarza w Kłyżowie (fot.
Kamil Karski)
Grave from cemetry in Kłyżów (pho-
to: Kamil Karski)

Porównanie dwóch najlepiej za-


chowanych czaszek na stanowi-
sku w Kłyżowie; po lewej wydłu-
żona, tzw. łódkowata, po prawej
prawidłowo wykształcona (fot. Jo-
anna Rogóż)
Comparison of the two best pre-
served skulls at the site in Kłyżów;
on the left elongated one, so-called
boat-shaped, on the right the skull
correctly shaped (photo: Joanna
Rogóż)

185
Zdziary – 4
dań mogił z
Zdziary – cztery sezony badań mogił zbiorowych
Z innym charakterem pochówków przyszło się zmierzyć badaczom
na stanowisku w Zdziarach. Na terenie prywatnym, obecnie otoczonym la-
sem a niegdyś rolniczo użytkowanym, znajdowały się żołnierskie mogiły
z początku I wojny światowej. Nie pozostały po nich żadne widoczne śla-
dy, tylko pamięć i mgliste relacje. Przez cztery sezony badawcze, w latach
2014–2016, odsłonięto 11 mogił formujących się w dwa równoległe rzędy.
Łącznie odsłonięto w nich szkielety 96 mężczyzn, przy czym liczba zmarłych
w grobie wahała się od 2 do 29, średnio po 7–8 osób. Ślady trumny zacho-
wały się przy dwóch szkieletach, w tych właśnie najmniej licznych grobach.
Widok na część grobu w trakcie
eksploracji – zawierał łącznie
szczątki 29 osób, Zdziary (fot.
Kamil Karski)
View of the part of the grave dur-
ing exploration – it contained re-
mains of 29 people altogether,
Zdziary (photo: Kamil Karski)

186
sezony ba- Zmarli w większości spoczywali na plecach, ale był to tylko ogólnie uporząd-
kowany układ. Składano ich mniej więcej obok siebie, część ciał wzajem-

zbiorowych
nie nakładała się, a poza tym groby zawierały do trzech warstw szkieletów.
Niektóre szczątki były odwrócone względem pozostałych tak, że głowa spo-
czywała w nogach innych. Zdarzały się też pozycje na boku lub na brzuchu.
Szczególny przypadek stanowił taki właśnie zmarły, leżący twarzą do zie-
mi, z szeroko rozstawionymi kończynami dolnymi, przy którym znaleziono
trudny do wstępnej identyfikacji przedmiot. Po czasie okazało się, że było
to pudełko zawierające kolczyki, pierścionek i monety (zob. fotografię w roz-
dziale Kamila Karskiego i Tomasza Tokarczyka w tym tomie). Różne przed-
mioty znalezione przy szkieletach potwierdzały, że osoby te służyły w Ar-
mii Imperium Rosyjskiego.
Dołożono wszelkich starań, aby uchwycić ułożenie zmarłych w gro-
bach oraz przyporządkować wydobyte kości właściwym szkieletom. Ana-
lizy antropologiczne w zależności od sezonu odbywały się w terenie lub
gabinetowo. Każdy szkielet po oczyszczeniu układano zgodnie z porząd-
kiem anatomicznym, kości dokładnie oglądano, opisywano, mierzono i fo-
tografowano. Po zakończeniu tych czynności szkielety składano do przy-
gotowanych trumien, aby następnie mogły zostać uroczyście pochowane
na cmentarzu w Domostawie, pow. niżański.
Stan zachowania kości był zróżnicowany. Częściej i w lepszej kondy-
cji pozostawały czaszki i kości długie kończyn, aniżeli kości rejonu tułowia.
Na pięciu czaszkach zachowało się szczątkowe owłosienie, w pojedynczym
przypadku dużo bardziej obfite, ciemnej barwy. Jeden mężczyzna pomiędzy
Rana postrzałowa głowy, Zdziary
(fot. Joanna Rogóż) głową a czapką miał wetkniętą gazetę, której resztki pozostały wraz z kępką
Gunshot wound of the head, Zdzi-
włosów. Kości tułowia, zbudowane w znacznej części z delikatnej, przypo-
ary (photo: Joanna Rogóż)
minającej pumeks istoty gąbczastej, a znajdujące się w otoczeniu
rozkładających się tkanin, zachowały się słabo i często roz-
padały się w momencie eksploracji. W grobach, w któ-
rych kończyny dolne niemal splatają się ze sobą, nie-
duże i osobniczo słabo wyróżniające się kości stóp
mogą ulec rozproszeniu i wymieszaniu. Bywało,
że przyporządkowanie ich konkretnej osobie
nastręczało trudności lub było niemożliwe.

187
Grób w trakcie eksploracji – wi-
doczne zróżnicowane ułożenie
zmarłych, Zdziary (fot. Kamil
Karski)
Grave during exploration – visible
diverse arrangement of the dead,
Zdziary (photo: Kamil Karski)

188
Analiza antropologiczna wykazała, że badane szkielety nale-
żały do mężczyzn. Wnioskowania w tej kwestii opierały się na ce-
chach czaszek, kości miednicznych, kości krzyżowych oraz na ob-
serwacji ogólnej masywności i rzeźby szkieletu. Mężczyźni
w większości zmarli młodo, w niektórych przypadkach
doprecyzowano wiek do około 20 lub 24 lat. Ustalono
to głównie poprzez stan uzębienia, w tym stopień star-
cia koron zębowych (postępujący z czasem), oraz sto-
pień zarośnięcia szwów czaszkowych, łączących kość
czołową, potyliczną i kości ciemieniowe. Wysokość
ciała oscylowała głównie między 165 a 175 cm.
Zważywszy na charakter badanych pochów-
ków, do istotnych zadań antropologa należało usta-
lenie przyczyny zgonu danej osoby. Wszelkie uszko-
dzenia kości, pęknięcia, otwory należało rozważać
w kontekście ewentualnych urazów. Tylko w kilku
przypadkach jednoznacznie stwierdzono obrażenia
głowy. Rany postrzałowe, bo o takich głównie tu mowa,
nie budziły wątpliwości w odniesieniu do pięciu osób. Tak
powstałym otworom towarzyszą charakterystyczne promie-
niste pęknięcia. Niektóre czaszki były jednak na tyle naruszone,
względem samej struktury, jak i ogólnych ubytków kości, że w sposób
Rana postrzałowa głowy, Zdziary jednoznaczny urazu stwierdzić nie było można. Ponadto niektóre posiadały
(fot. Joanna Rogóż)
uszkodzenia w charakterystycznych „słabszych”, delikatniej wykształconych
Gunshot wound of the head, Zdzi-
ary (photo: Joanna Rogóż) miejscach, tj. w rejonie zatok czołowych, zatok szczękowych, łusek skronio-
wych lub też dolnych części łusek potylicznych, zwykle bez towarzyszących
spękań. Uszczerbki te miały charakter pośmiertny.
Obrażenia przyżyciowe nie zawsze były dobrze czytelne na czasz-
kach czy szkieletach pozaczaszkowych. Przykładowo – pourazowe uszko-
dzenia kości biodrowych stwierdzono z wysokim prawdopodobieństwem
na 9 szkieletach. Jednakże o przyczynie zgonu można wnioskować nie tyl-
ko na podstawie oględzin kości. Pośrednimi przesłankami mogą być poci-
ski lub kulki szrapnelowe znajdowane w obrębie szkieletów (w Zdziarach
wystąpiło 5 takich przypadków).

189
Wśród różnych ciekawych wariantów budowy
tkanki kostnej czy też zmian patologicznych u pocho-
wanych w Zdziarach wspomnieć należy o wygojonym
złamaniu lewego obojczyka, miejscowym zrośnięciu
kości prawego podudzia (co trudno jednoznacznie wy-
tłumaczyć), charakterystycznym pęknięciu lewej ko-
ści ramiennej oraz prawej kości udowej w tym samym
szkielecie, a w innych szkieletach dwóch lewych kości
udowych i dwóch lewych kości podudzia (obrażenia?).
Natomiast u jednej osoby, na skutek ewidentnego ura-
Kości udowe, na lewej ślad po am-
zu, silnemu spękaniu uległa dolna część prawej ko-
putacji części kończyny, Zdziary
(fot. Joanna Rogóż) ści udowej i górna część prawej kości piszczelowej – co ciekawe, sąsiadująca
Femoral bones, the left leg af-
z nią bocznie kość strzałkowa pozostała nienaruszona. Jeden ze szkieletów
ter amputation of fragment of
the limb, Zdziary (photo: Joanna pozbawiony był większej części prawej kończyny dolnej – obecna była tylko
Rogóż)
kość udowa, z wyraźnym poprzecznym odcięciem ponad stawem kolanowym.
Daje to podstawy do twierdzenia o przebytej amputacji części tej kończyny.
Poza wymienionymi specyficznymi zmianami zaobserwować można
było również te powszechnie występujące w populacjach. Na zębach zare-

Postscriptu
jestrowano ubytki próchnicze, w jednym przypadku leczone, zarośnięte zę-
bodoły po przyżyciowej utracie uzębienia, ślady kamienia nazębnego czy
nieprawidłowe ustawienie zębów. Na nie najlepiej zachowanych kręgach
odnotowano ślady zwyrodnień, choć jeszcze nie tak mocno nasilonych z ra-
cji młodego wieku zmarłych.

Postscriptum
Powyższe wyniki badań oraz spostrzeżenia oparte są na doświad-
czeniach własnych, tj. ekspertyzach antropologicznych wszystkich opisy-
wanych szczątków kostnych oraz uczestnictwie w badaniach terenowych
(tu z wyjątkiem stanowiska w Zabłotcach). Stanowią one nie tylko cenną
praktykę badawczą, ale także dają mocne poczucie udziału w zachowaniu
i przywracaniu pamięci o tych (nie)odległych zdarzeniach i ludziach.
Informacje uzupełniające niniejsze rozważania znaleźć można w ar-
tykule archeologów, Kamila Karskiego i Tomasza Tokarczyka, w tym tomie.

190
Summary
Summary
Anthropology inseparably goes hand in hand with archaeological re-
search in which we deal with human remains. In this case, it is irrelevant
whether we are talking about two thousand years back, five hundred or
one hundred. It is obvious that the burials of people from different places
and times are not the same. Sometimes the funeral customs „owe” their
special character to specific events such as epidemics, battles or gener-
ally – years of war. The harvest of death is then abundant, which brings
numerous burials, often precipitated and collective. After many years, the
memory of some survived, but some traces disappeared on the surface of
the earth and in human records.
Taking into consideration the examples of such graves, it is worth
noting the burials of soldiers from the First World War in Podkarpacie re-
gion (although not the only). In some cases, a decision is made to exhume

um
the remains and move them to a different place of rest. Human bones may
appear in a variety of circumstances, completely by accident, in the course
of field work, construction of buildings or roads. Sometimes the location
of such graves is known, but for some reasons they must be transferred.
The sites characterized briefly in this publication are the evidence
of such diversity. Therefore, their research and interpretation requires an
interdisciplinary approach. In Piotrówka, bones appeared accidentally, no-
ticed by nearby residents, whereas Zabłotce is a site investigated during
the construction of the A4 motorway. It covered remnants of various times,
including the First World War. In turn, the exhumation of the cemetery in
Kłyżów showed an arranged system of graves, in which bones of nearly
30 people were found. What is more, the research in Zdziary was even dif-
ferent. It is true that the graves were also arranged in two-row layout, but
they included collective graves. On average, 7–8 people were buried there,
but the largest burial was composed of 29 men.

191
Regarding the research in such places, it is not just exploration and
the process of transferring the remains. The whole context of the site is ex-
amined in many aspects. A significant and indispensable contribution is
made here by anthropological research. If there are graves, there are also
human remains, hence the specialists in their studies are anthropologists.
Their duties include determining the number of the dead and separating
particular parts of examined skeletons. Depending on the situation, i.e., in
the field, or after transporting the remains to a laboratory, the researchers
focus on a more precise inspection. Finally, they aim to establish as many
details as possible about the deceased, i.e. their age at the time of death, sex,
perimortem injuries, some diseases, the condition of the teeth, the height of
the body. Questions about: age, sex, cause of death, are probably the ones that
come first. Considering the nature of the graves and times from which they
originate, special vigilance should be observed during the exploration due
to the fact that in the course of excavations bullets or shrapnel beads were
sometimes found within the skeletons. On the other hand, proper interpre-
tation of bone defects is of great importance in the context of perimortem
– postmortem. However, it should be remembered that the state of preser-
vation of the remains significantly affects the final gathering of information.

192
Lokalizacja stanowisk archeologicznych wymienionych w tekście

1. Kłyżów, pow. stalowowolski


2. Piotrówka, pow. krośnieński
3. Zabłotce, pow. jarosławski
4. Zdziary, pow. niżański

0 100 km

193
Lesław Wilk

WRAKOWISKA
ZAPOMNIANEGO
GARNIZONU
LOTNICZEGO
Airplane graveyards of
a forgotten air garrison

194
Wrak samolotu Fokker na lotnisku
w Krośnie, 1939 r. (źródło: archi-
wum Prywatnego Muzeum Podkar-
packich Pól Bitewnych w Krośnie)
Wreck of the Fokker at the airport
in Krosno, 1939 (source: archives
of the Private Museum of the Pod-
karpacie Battlefields in Krosno)

Wraz z odzyskaniem państwowości niemal od zera startowało pol-


skie lotnictwo. W kraju wyniszczonym wojną nie było ani jednej technicznej
uczelni lotniczej, brakowało biur konstrukcyjnych i wytwórni samolotów,
niewiele było też lotnisk. Szczególnie dokuczliwy był deficyt wykształco-
nych kadr. Zaledwie kilkunastu polskich obywateli ukończyło przed I wojną
światową techniczne studia lotnicze we Francji. W miarę stabilizowania się
sytuacji celowe stawało się uruchomienie krajowych ośrodków naukowo-
-przemysłowych i wyposażenie armii w nowoczesne lotnictwo.
Krosno to przykład urzeczywistnienia wielkich aspiracji lotniczych
decydentów i entuzjastów lotnictwa tamtego okresu. Korzenie lotnicze mia-
sta sięgają 1928 r., kiedy to były burmistrz, Józef Bergman, przekazał nieod-
← Wrak samolotu RWD-8 na lotnisku
w Krośnie, 1939 r. (źródło: archi- płatnie Radzie Miasta kilka hektarów nieruchomości położonych po połu-
wum Prywatnego Muzeum Podkar- dniowej stronie miasta, w sąsiedztwie Polanki (obecna dzielnica Krosna).
packich Pól Bitewnych w Krośnie)
Wreck of the RWD-8 at the airport Darczyńca jasno określił cel, na jaki przekazuje grunty – mają służyć szkole
in Krosno, 1939 (source: archives szybowcowej, która ma zostać zorganizowana w Krośnie i prowadzić szko-
of the Private Museum of the Pod-
karpacie Battlefields in Krosno) lenie lotnicze młodzieży.

195
Projekt lotniska, opracowany przez Komitet Ligi Obrony Powietrz-
nej i Przeciwgazowej, przyjęto jako przysłowiowe „płuca Krosna”. Wymagał
on zabezpieczenia większego areału, toteż 24 kwietnia 1929 r. radni miasta
podjęli uchwałę o komasacji gruntów miejskich, wypowiadając użytkow-
nikom w obrębie projektowanego lotniska umowy dzierżawne. Tym spo-
sobem uzyskano obszar o powierzchni około 100 ha. Pilnie przystąpiono
do prac ziemnych, które finansowano z budżetu miasta. Pod koniec 1930 r.
budowę zakończono. Uroczyste poświęcenie lotniska, 2 czerwca 1932 r.,
uświetnił pokaz lotniczy w wykonaniu płk. pilota Ludomiła Rayskiego –
absolwenta krośnieńskiego gimnazjum i późniejszego generała oraz kpt.
pilota Bolesława Orlińskiego.
Tego samego roku na lotnisku zapoczątkowało działalność Krośnień-
skie Koło Szybowcowe. Jego członkowie rekrutowali się głównie spośród
uczniów Gimnazjum im. Mikołaja Kopernika w Krośnie. Szkolenie cieszyło
się ogromną popularnością, czynnie uczestniczyło w nim blisko 400 osób.
Na lotnisku nastąpił dynamiczny rozwój działalności szkoleniowej, sporto-
wej i turystycznej. Stało się ono także ważnym węzłem w sieci lotnisk kra-
jowych, lądowały na nim samoloty uczestniczące w rajdach turystycznych.
To między innymi sprawiło, że zainteresowało się nim Ministerstwo Spraw
Wojskowych. Do Krosna przybył szef Departamentu Aeronautyki, płk Ludo-
mił Rayski, i na posiedzeniu Rady Miasta w dniu 7 listopada 1934 r. przed-
łożył propozycję budowy w Krośnie zakładów lotniczych, fabryki silników
i zorganizowania centrum szkolenia pilotów. Radni, przyjmując ofertę, za-
decydowali o przekazaniu dodatkowych 100 ha, ponadto zadeklarowali
wykup od prywatnych właścicieli następnych 60 ha i oddanie ich na rzecz
rozbudowy lotniska. W dniu 17 grudnia 1936 r. nastąpiło oficjalne przeka-
zanie około 260 ha ziemi i uroczyste podpisanie aktu darowizny.
Z początkiem 1937 r. ruszyła budowa lotnisk krośnieńskiego gar-
nizonu lotniczego. Tworzyły go trzy lotniska: główne w Krośnie oraz dwa
pomocnicze – w Moderówce, pow. krośnieński (odległej na zachód o około
12 km) i w Łężanach, pow. krośnieński (położonych około 6 km na wschód).
Pole wzlotów krośnieńskiego lotniska otrzymało kształt trójkąta równo-
bocznego o ściętych wierzchołkach, na których zlokalizowano trzy grupy
zabudowy, oddalone od siebie o około 1 km. Najbardziej reprezentatywną

196
była pierwsza grupa, położona najbliżej centrum miasta. Droga na lotnisko
z tego kierunku była zamykana bramą przesuwaną na szynowych prowad-
nicach. Koło niej znajdowała się wartownia z aresztem, a na wprost komen-
da centrum wyszkolenia lotnictwa. W pobliżu ulokowano kasyno oficerskie,
hotel, stołówkę, budynki koszar, garaże, kotłownie, warsztaty, dwa hangary,
port lotniczy, budynki magazynowe oraz pełnowymiarowy stadion z bieżnią.

Plan lotniska w Krośnie


(źródło: S. Fryc 2001)
Plan of the airport in Krosno
(source: S. Fryc 2001)

197
Druga grupa, położona od strony Świerzowej Polskiej, pow. krośnieński,
mieściła: posterunek, koszary dla 160 szeregowców i 176 podoficerów, ka-
syno podoficerskie, świetlicę i jadalnię dla szeregowców, magazyn inten-
dencki, kotłownię, łaźnię, pralnię, siedzibę straży pożarnej, dwa hangary
oraz budynek zapasowy. W skład trzeciej grupy, położonej od strony Gło-
wienki, pow. krośnieński, wchodziły potężne obiekty warsztatów lotniczych,
magazyny wodoru i tlenu, garaż samochodowy z budynkiem mieszkalnym
dla kierowców, magazyn techniczny z rampą, plac służący do gromadzenia
materiałów pędnych, magazyn złomu i drzewa, kotłownia, hamownia i bu-
dynek zapasowy mogący pełnić funkcję hangaru.
Według Departamentu Budownictwa Ministerstwa Spraw Wojsko-
wych obiekty centrum wyszkolenia podoficerów lotnictwa przeznaczono
dla 1805 ludzi. Przy budowie hangarów zastosowano innowacyjną tech-
nologię. Ich metalową konstrukcję wzmocniono betonowymi płytami, ma-
jącymi wytrzymać uderzenia małych bomb lotniczych. Dachy hangarów
pokryto grubą warstwą korka lepikowego, posiadającego dobre właści-
wości izolacji termicznej i tłumiącego hałas. Nowością było zamontowa-
nie w hangarach urządzeń elektrycznych do automatycznego zamykania
i otwierania drzwi. Wszystkie obiekty były wykańczane z niezwykłą sta-
rannością, drzwi wyposażono w posrebrzane klamki. Budowa centrum
lotniczego przyśpieszyła budowę miejskich wodociągów, które miały do-
starczać wodę zarówno na lotnisko, jak i dla miasta. W tym celu zbudowa-
no ujęcie wody na rzece Jasiołka, staw infiltracyjny, kanał betonowy, stację
pomp oraz rurociąg wodny.
Na rozkaz Szefa Administracji Armii jeszcze w trakcie prac wykoń-
czeniowych dokonano przeniesienia do Krosna Centrum Wyszkolenia Lot-
nictwa (CWL) nr 2 w Bydgoszczy oraz jego Szkoły Podoficerów Lotnictwa
dla Małoletnich (SPLdM). Dowódcą tego jednego z największych i najno-
wocześniejszych w Europie i na świecie wojskowych ośrodków szkolenia
lotniczego został szef CWL nr 2 ppłk dypl. obs. Edmund Ostrowski, a ko-
mendantem SPLdM ppłk obs. Adam Zalewski. Przeprowadzkę zakończono
w listopadzie i SPLdM rozpoczęła swoje funkcjonowanie w Krośnie. Na-
uczanie prowadzono w cyklu trzyletnim, w czasie którego uczniowie zdo-
bywali fach w jednej z trzech specjalności: pilot samolotowy, strzelec pokła-

198
dowy-radiotelegrafista lub mechanik lotniczy. Szkolono chłopców w wieku
od 16 do 18 lat. Pierwszy rok nauki obejmował przedmioty ogólnokształcące
i zajęcia ogólnowojskowe. Na drugim roku następował podział i uczniowie
kontynuowali naukę już w swoich specjalnościach, z wykorzystaniem sa-
molotów podstawowych typu RWD-8, PWS 18 i 26, Potez XXV. Na ostatnim
roku opierano się już na samolotach liniowych typu PZL P-23 „Karaś” i PZL
P-37 „Łoś” (szkoła dysponowała dwoma samolotami tego typu). Podczas
nauki pilotażu uczniów trzeciego rocznika, latem 1939 r., doszło do 3 ka-
tastrof lotniczych samolotów PZL P-23 „Karaś”, w których zginęli instruk-
torzy i uczniowie.

Samolot PZL P-37 „Łoś” był dumą


polskiego lotnictwa w okresie mię-
dzywojennym (źródło: archiwum
Prywatnego Muzeum Podkarpac-
kich Pól Bitewnych w Krośnie)
The PZL P-37 airplane „Łoś” was
the pride of Polish aviation in the
interwar period (source: archives
of the Private Museum of Podkarpa-
cie Battlefields in Krosno)

Już 1 września 1939 r. niemiecka Luftwaffe dokonała dwóch nalotów


na krośnieński garnizon lotniczy. Pierwszy nalot 30 bombowców Dornier
Do-17E na lotniska w Krośnie i Moderówce nastąpił przed godz. 06:00.
W drugim (około godz. 14:00) lotnisko w Krośnie zbombardowało 9 Do-
rnierów Do-17E. Bilans zniszczeń był ogromny. Zginęło bądź zmarło wsku-
tek odniesionych ran 20 uczniów i wojskowych instruktorów. Bomby zryły
na obu lotniskach pola wzlotów, uszkodziły niektóre obiekty. Najbardziej
ucierpiał trafiony bombami hangar w obrębie drugiej grupy zabudowań
w Krośnie. Według różnych źródeł zniszczeniu uległo około 45 samolotów,
przeważnie typu RWD-8, PWS 18 i 26 oraz PZL P-23 „Karaś”.

199
Zniszczone w czasie bombardo-
wania 1 września 1939 r. samo-
loty PWS-26 i RWD-8 w hangarze Luftwaffe straciła 2 Dorniery Do-17. Jeden z nich roztrzaskał się i spalił
w Krośnie (źródło: Z. Więcek 2008)
w Moderówce, w przysiółku Winnica. Drugi (uszkodzony) awaryjnie wylądo-
PWS-26 and RWD-8 destroyed dur-
ing the bombing of September 1, wał w Męcince koło Jedlicza, pow. krośnieński. Jego załoga trafiła do polskiej
1939, in the hangar in Krosno
(source: Z. Więcek 2008)
niewoli. SPLdM ewakuowano z Krosna w dniach 4–6 września w kierunku
Łucka na Wołyniu. Zabrano też archiwum, które zniszczono po agresji sowiec-
kiej na Polskę. Bez tych dokumentów nigdy już nie posiądziemy pełnej wiedzy
o tej „drugiej szkole orląt” i stratach w sprzęcie, jakie poniosła ona w Krośnie.
Krosno zostało zajęte przez Niemców 8 września. Powołano „Bau-
leitung der Luftwaffe in Krosno” z zadaniem odbudowy ze zniszczeń oraz
rozbudowy lotnisk krośnieńskiego garnizonu lotniczego. Teren lotniska
w Krośnie rozszerzono i ogrodzono. Niemcy wybudowali betonowy pas
startowy oraz rurociąg paliwowy od stacji kolejowej do podziemnych zbior-
ników z paliwem (znajdujących się w obrębie pierwszej grupy zabudowań),
stację radiolokacyjną, a na pobliskiej górze (obecnie jest tam wieża telewi-

200
zyjna) radiostację dalekiego zasięgu. Teren od strony miasta zabudowano
murowanymi barakami magazynowymi. W ramach przygotowań do ataku
na Związek Radziecki na krośnieńskiej stacji kolejowej powstała bocznica,
skąd załadowane amunicją oraz bombami lotniczymi wagony przetacza-
no na kołowe platformy, ciągnięte na lotnisko przez ciągniki artyleryjskie.
W Łężanach również wybudowano betonowy pas startowy. Po wschodniej
i południowej stronie tego lotniska postawiono drewniane baraki.
Jedną z pierwszych niemieckich jednostek lotniczych przerzuconych
do Krosna była I./JG77 „Herz As” (pierwsza grupa 77. dywizjonu myśliw-
skiego) wyposażona w Messerschmitty Bf 109E. Jednostkę tę wizytował 15
września 1939 r. Marszałek Rzeszy Hermann Göring, któremu towarzyszył
generał Erhard Milch.

Samoloty Messerschmitt Bf-109E


na płycie krośnieńskiego lotniska
we wrześniu 1939 r. W tle obiek-
ty pierwszej grupy lotniskowej
(źródło: archiwum Prywatnego Mu-
zeum Podkarpackich Pól Bitewnych
w Krośnie)
Messerschmitt Bf-109E on the
apron of the Krosno airport in Sep-
tember 1939. Buildings of the first
airport group in the background
(source: archives of the Private
Museum of the Podkarpacie Bat-
tlefields in Krosno)

Przygotowując się do ataku na Związek Radziecki, Niemcy utworzyli


na krośnieńskich lotniskach potężną bazę lotniczą, największą w tej czę-
ści Europy. Operacja „Barbarossa” to kolejny rozdział w historii garnizonu.
Była jeszcze noc, gdy 22 czerwca 1941 r. z Krosna i Łężan wystartowały
samoloty Junkers Ju-88A należące do KG 51 „Edelweiss” (51. pułk bombo-
wy) V Floty Powietrznej (w Krośnie stacjonował sztab tej jednostki oraz I i
II grupa KG 51, w Łężanach III grupa KG 51). Do krążących nad lotniskami

201
ciężko załadowanych bombowców dołączały kolejne, tworząc olbrzymią
formację. Dociągnęły do niej myśliwce Messerschmitt Bf 109E startujące-
go z Moderówki Lechrgeschwader 2 (od 1942 r. I/JG 77). Ryk silników lot-
niczych był tak potężny, że tej nocy nikt z mieszkańców Krosna i okolic nie
spał, w oknach drżały szyby. Celem ataku były sowieckie lotniska w okoli-
cach Lwowa i Kijowa. Tylko w tej wyprawie KG 51 stracił 15 samolotów Ju-
88. Niektóre z nich w wyniku uszkodzeń w boju uległy zniszczeniu przy lą-
dowaniu na lotniskach krośnieńskiego garnizonu. Świadkowie wspominali
w rozmowach z autorem, że do lądujących maszyn często podjeżdżały sa-
mochody pożarne, aby ugasić płomienie lub pojazdy sanitarne z pomocą
medyczną dla rannych członków załogi. W przypadku poważnych uszko-
dzeń piloci niemieccy mieli zakaz lądowania na pasie. Niektóre samoloty
lądowały nie tylko poza nim, ale już poza lotniskiem. Jeden z samolotów
po takim wydłużonym lądowaniu rozbił się o budynek prywatny w Świerzo-
wej, inny uderzył w budynek w Polance. W czasie około dwutygodniowego
pobytu na krośnieńskich lotniskach KG 51 prowadził bardzo intensywną
Fw-200 „Condor” z Adolfem Hitle- działalność bojową. Mogło wtedy dojść na nich lub w ich strefie do około
rem i Benitem Mussolinim na po-
kładzie żegnany przez dowództwo 10 katastrof. Miejsca tych katastrof Niemcy bardzo szybko porządkowali.
i załogę bazy lotniczej w Krośnie
(źródło: archiwum Prywatnego Mu-
Niewiele ponad dwa miesiące później, 28 sierpnia 1941 r., na lotnisko
zeum Podkarpackich Pól Bitewnych w Krośnie przybyli z niedalekiej Stępiny, pow. strzyżowski, wódz III Rzeszy
w Krośnie)
Fw-200 „Condor” with Adolf Hit-
Adolf Hitler oraz przywódca Włoch Benito Mussolini. Stąd samolotem Fw-
ler and Benito Mussolini on board, 200 „Condor” odlecieli na Ukrainę, wizytując niemieckie i włoskie jednost-
along with the Krosno airport base
ground crew bidding them fare- ki walczące w okolicy Kijowa. W drodze powrotnej wylądowali w Krośnie
well (source: archives of the Pri-
vate Museum of the Podkarpacie
i ponownie udali się do Stępiny, aby tam przesiąść się do specjalnych pocią-
Battlefields in Krosno) gów „Azja” i „Amerika”.
Po oddaleniu działań wojennych w głąb
ZSRR do Krosna trafiła 4 FtS (4 Lotniczo-
-Techniczna Szkoła Luftwaffe) wyposażona
w samoloty Fw-44 „Stieglitz”. Prowadziła ona
działalność w Krośnie do 20 grudnia 1943 r.
Testowany przez pilota tej szkoły zdobyczny
rosyjski myśliwiec Polikarpow I-153 uległ ka-
tastrofie na przełomie maja i czerwca 1942 r.
na polach Suchodołu (obecna dzielnica Krosna).

202
Mało znanym epizodem pozostaje fakt
wykorzystywania w latach 1942–1943 lotnisk
krośnieńskiej bazy do celów przeładunkowych
i zaopatrzeniowych wojsk niemieckich, prowa-
dzących zimowe batalie na froncie wschodnim,
w tym walczących w kotle stalingradzkim. Be-
tonowe pasy lotnisk służyły wykonywaniu ope-
racji lotniczych transportowym Ju-52/3M, ale
niekiedy i potężnym sześciosilnikowym Messer-
schmittom Me-323 „Gigant”. Ładowano na nie
Rozbity na polach Suchodołu ro-
syjski Polikarpw I-153 (fot. Hen-
zaopatrzenie, które dostarczano pociągami to-
ryk Kubit) warowymi do bocznic kolejowych Krosna i Targowisk, pow. krośnieński,
Russian Polikarpov I-153, crashed
in the fields of Suchodół (photo:
z całej Europy. Po rozładunku trafiało ono w pobliże lotnisk, gdzie było
Henryk Kubit) konfekcjonowane do kontenerów i zasobników malowanych na różne ko-
lory (w ten sposób oznaczano ich zawartość).

Pakiet termiczny (zmieszany z nie-


wielką ilością wody lub śniegu
wydzielał ciepło) znaleziony
w budynku Prywatnego Muzeum
Podkarpackich Pól Bitewnych
w Krośnie, w obrębie którego
konfekcjonowano zasobniki wy-
syłane na front wschodni (fot. Le-
sław Wilk)
Thermal package (mixed with
a small amount of water or snow
gave off heat) found in the buil-
ding of the Private Museum of
the Podkarpacie Battlefields in
Krosno, where the storage sent
to the eastern front was packa-
ged (photo: Lesław Wilk)

Tak spakowane drogą powietrzną trafiały na wschód, nie będąc nara-


żone na działania sabotażowo-dywersyjne prowadzone przez partyzantów

203
na lądowych szlakach komunikacyjnych. W tej operacji mógł uczestniczyć
transportowy Dornier, który, lecąc w trudnych warunkach pogodowych z Bu-
dapesztu do Krosna, roztrzaskał się w listopadzie 1942 r. o południowe zbo-
cze góry Cergowa (w linii powietrznej około 10 km od lotniska w Krośnie).

Na zdjęciu niezidentyfikowany
fragment Dorniera, znaleziony
przez autora na początku lat 90.
XX w. w miejscu katastrofy, na gó-
rze Cergowa. Odkryto na nim tekst
zapisany ołówkiem. Pomimo wyre-
tuszowania nie udało się go wła-
ściwie odczytać i przetłumaczyć
(fot. Lesław Wilk)
In the picture, an unidentified frag-
ment of Dornier, found by the au-
thor in the early 90s of the 20th cen-
tury in the place of the catastrophe
on Cergowa Mount. The text written
in pencil was found there. Despite
retouching, it was not possible to
read and translated it properly
(photo: Lesław Wilk)

Niemcy szybko rozwinęli na krośnieńskim lotnisku działalność pro-


dukcyjną i remontową. Na terenie pierwszej grupy zabudowań uruchomio-
no remonty silników lotniczych i samolotów, w większości typu Junkers
Ju-52/3m, a na drugiej rozpoczęto montaż artyleryjskich stacji radioloka-
cyjnych „Wurzburg”. Sprzęt do obu grup lotniskowych dostarczano trans-
portem kolejowym. Pracowali przy tym również zatrudnieni tam Polacy.
Wśród nich swoją siatkę miał Kedyw Armii Krajowej. W wyniku działań sa-
botażowych jego konspiratorów doszło na krośnieńskich lotniskach i w ich
strefie do bliżej nieustalonej liczby katastrof niemieckich samolotów. Poza
strukturami terenowymi Armii Krajowej prowadził w Krośnie działalność
wywiadowczą samodzielny rezydent wywiadu Oddziału II Komendy Głów-
nej AK mjr Jan Ptak, ps. „Janek”. Jego siatkę wywiadowczą na lotnisku jed-
nak zdekonspirowano. Po aresztowaniu i bestialskim śledztwie bohaterski
oficer został zamordowany i pochowany w niewiadomym miejscu.
W Krośnie testowano ponadto nowego Heinkla He-111z. Był to pię-
ciosilnikowy samolot powstały poprzez połączenie końcówkami skrzydeł
dwóch samolotów He-111. Wyprodukowano go jedynie w 10 egzempla-

204
rzach. Na krośnieńskim lotnisku działała też filia niemieckiej szkoły pilotów
Akcja wydobycia szczątków Mes-
Flugzeugführerschule C 20 z Rosenborn (w październiku 1943 r. przeor-
serschmitta Bf-109F w Świerzo-
wej Polskiej. Relacja z wydarzenia ganizowana w FFS B 20). We wrześniu 1943 r. w pobliżu Świerzowej Pol-
została wyemitowana przez TVP
Historia w programie „Operacja skiej uległ katastrofie Messerschmitt Bf-109F, prawdopodobnie należący
Emil” z cyklu „Było… nie minęło” do tej szkoły. Na szczątki samolotu natrafiono przypadkowo w czasie prac
(fot. Tomasz Gołębiewski)
The process of extracting Mes- ziemnych przy budowie domu. Z inicjatywy autora eksplorację miejsca ka-
serschmitt Bf-109F remains in tastrofy przeprowadziło 22 czerwca 2017 r. Prywatne Muzeum Podkarpac-
Świerzowa Polska. The event was
broadcast by TVP Historia in the kich Pól Bitewnych w Krośnie. Wydobyto m.in. śmigło samolotu, lotniczy
„Było... nie minęło” series „Oper-
acja Emil” episode (photo: Tomasz
karabin MG-17, chłodnice oleju i glikolu oraz inne szczątki tego samolotu.
Gołębiewski)

205
Zdjęcie sierżanta sztabowego
Ioana Clopa pozującego w obręczy
do ćwiczeń na terenie krośnień-
skiego lotniska. Zawiera adnota-
cję „Krosno-Polonia febr. 1944”
wskazującą, że fotografię wyko-
nano niedługo przed jego śmier-
cią (źródło: archiwum Prywatnego
Muzeum Podkarpackich Pól Bitew-
nych w Krośnie)
Photo of staff sergeant Ioan Clop
posing in the hoop for exercises at
the Krosno airport. It includes the
annotation „Krosno-Polonia febr.
1944”, indicating that the pho-
tograph was taken shortly before
his death (source: archives of the
Private Museum of the Podkarpacie
Battlefields in Krosno)

W ramach szkoły prowadzono również szkolenie pilotów rumuńskich.


W Krośnie byli oni przeszkalani na te typy niemieckich samolotów, które
Rumunia nabywała od III Rzeszy jako jej sojusznik. Od stycznia do marca
1944 r. na Ju-87 przechodziła przeszkolenie Grupul 3 Bombardment, Escadri-
la 87 oraz Grupul 6 Bombardment, Escadrila 74, a w okresie luty–kwiecień
1944 r. na Hs-129 Grupul 8 Asalt Escadrila 41, 42 i 60 (41, 42 i 60 eskadry
8 dywizjonu szturmowego). Z okresu szkoleń rumuńskich pilotów autoro-

Drewniany pomnik ustawiony A wooden monument set at the Ju-


w miejscu katastrofy Ju-87. Po le- 87 crash site. Colleagues of the
wej koledzy zmarłego tragicznie tragically deceased pilot on the
pilota, po prawej powiększenie left, on the right – an enlargement
tablicy, na której widnieje napis of the board with the inscription on
(w tłumaczeniu): „Sierżant szta- it (in translation): „Staff sergeant
bowy pilot Ioan Clop / urodzony pilot Ioan Clop / born on February
26.luty.1921 / zmarł 11.luty.1944 / 26, 1921 / died on November 11,
pochowany w tym miejscu wraz ze 1944 / buried in this place with
swoim samolotem” (źródło: archi- his plane” (source: archives of the
wum Prywatnego Muzeum Podkar- Private Museum of the Podkarpacie
packich Pól Bitewnych w Krośnie) Battlefields in Krosno)

206
wi znane są trzy katastrofy lotnicze. Do katastrofy Ju-87D3 Wek Nr 110757
doszło 11 lutego 1944 r. w Krościenku Wyżnym koło Krosna. Zginął w niej
rumuński pilot sierżant sztabowy Ioan Clop. Wykonywał on ćwiczenie bom-
bardowania z nurkowaniem. Z nieznanego powodu pilotowany przez niego
samolot wszedł w cel z ćwiczebną, betonową dwustupięćdziesęciokilogra-
mową bombą. Sierżant sztabowy Ioan Clop skończył Szkołę Lotniczą i do-
stał w dniu 20 sierpnia 1943 r dyplom pilota wojskowego nr 2701. Należał
do Flotyli 3 Bombowej Grupy 3 Stuka.

Szczątki samolotu na głębokości


3,5 m (fot. Marek Gransicki)
Remains of the airplane at a depth
of 3.5 m (photo: Marek Gransicki)

W dniach 5–8 listopada 2015 r. z inicjatywy autora Prywatne Muzeum


Podkarpackich Pól Bitewnych w Krośnie przeprowadziło akcję wydobycia
szczątków samolotu i ekshumacji pilota. Wsparło ją wiele firm, instytucji
i osób prywatnych. Z głębokości około 3 m wydobyto ciało Iona Clopa.
Został on pochowany na cmentarzu wojennym w Dukli, pow. kro-
śnieński. W pochówku wzięła udział m.in. delegacja ambasady Rumunii
w Polsce, na czele z attaché wojskowym płk. Romeo Tăbîrcă.
Na wystawie stałej wspomnianego muzeum wyeksponowano wiele
elementów tego samolotu, m.in. silnik lotniczy, piastę śmigła, usterzenie
tylne, fragmenty pokrycia, zniszczony kokpit, detale osprzętu elektryczne-
go i radiowego.

207
Pochówek rumuńskiego pilota, sierżan- The burial of the Romanian pilot, staff
ta sztabowego Ioana Clopa, na cmenta- sergeant Ioan Clop, at the war cemetery
rzu wojennym w Dukli celebrował kape- in Dukla, celebrated by the chaplain of
lan 6 Brygady Powietrznodesantowej the 6th Airborne Brigade from Kraków,
z Krakowa ksiądz por. Łukasz Hubacz. priest lieutenant Łukasz Hubacz. Duk-
Dukla, 14 listopada 2015 r. (fot. Piotr la, 14 November 2015 (photo: Piotr
Dymiński) Dymiński)

Do następnej katastrofy doszło 1 marca 1944 roku na polach mię-


dzy Łężanami a Krościenkiem Wyżnym. W czasie lotu szkoleniowego pilot
zszedł tak nisko, że w ostatniej fazie zahaczył kołami Ju-87 „Stuka” o zie-
mię. Odbijając się od niej, przekoziołkował i zatrzymał się „na plecach”. Ran-
ną załogę z opresji wybawili miejscowi chłopi, rozbijając oszklenie kabiny.
W międzyczasie okoliczna ludność, przybyła na miejsce zdarzenia, dokona-
ła szybkiej rozbiórki samolotu. Wymontowano z niego wszystko, co mogło
przydać się w gospodarstwie, ponadto broń pokładową, a ze zbiorników
spuszczono benzynę.
Dziesięć dni później na lotnisku w Krośnie doszło do katastrofy sztur-
mowego Henschla Hs-129B-2 nr fabr. 140826, pilotowanego przez sierżanta
sztabowego Pavla Vasutę. Samolot w wyniku awarii silnika wpadł w korko-
ciąg i z wysokości około 800 m uderzył w ziemię. Pilot zginął na miejscu. Pa-
vel Vasuta został pochowany na cmentarzu komunalnym w Krośnie, w kwa-
terze żołnierzy niemieckich z II wojny światowej.
W latach 1943–1944 na lotniskach krośnieńskiego garnizonu sta-
cjonowały w różnych okresach następujące niemieckie jednostki: Stab/
KG.27 „Boelcke”, I./KG.27„Boelcke, II/ KG.27„Boelcke”, 14.(Eismeer)/KG.27,
KGr.100 II/KG.27„Boelcke” wyposażone w He-111H; 10 (Pz)/SG3 wyposa-
żona w Ju-87 D/G; I./SG.77 wyposażona w Fw-190F; Stab NAGr.2 wyposa-
żona w Bf-109G; NAGr.2 2 Staffel wyposażona w Bf-109G; 5(H)/AulfGr.12
wyposażona w Fw-189A. Z kolei na lotnisku w Łężanach w dniach 26–30
lipca 1944 r. stacjonował III./JG 52 (3 dywizjon 52. Skrzydła Myśliwskiego
Luftwaffe) wyposażony w Bf 109 G-6. W czasie przebazowań oraz operacji
lotniczych tych jednostek doszło do kolejnych katastrof na terenie lotnisk
i w strefie Krosna. Ogromne szczęście miał pilot niemieckiego samolotu

208
Sierżant sztabowy Pavel Vasu-
ta zajmuje miejsce w kabinie
Henschla Hs-129B-2 na lotnisku
w Krośnie (źródło: Dan Antoniu,
Rumunia)
Staff sergeant Pavel Vasuta is tak-
ing a seat in the cockpit of Hen-
schel Hs-129B-2 at the airport in
Krosno (source: Dan Antoniu, Ro-
mania)

łącznikowego Fieseler Fi-156 Storch, którego przechwycił nad miejsco-


wością Równe, pow. krośnieński, rosyjski myśliwiec. Ostrzelany w czasie
ucieczki zszedł bardzo nisko i zawadził skrzydłem o drzewo. Płatowiec
skapotował i uderzył w dom, zatrzymując się w pozycji odwróconej, kabiną
do dołu. Pokieraszowany pilot sam wyczołgał się z kabiny. Samolot rozbił
się około 300 m na północny zachód od kościoła w Równym, a do zdarze-
nia doszło w lipcu 1944 r. Wiele elementów tego samolotu zdemontowa-
ła okoliczna ludność. Resztę Niemcy przewieźli do Krosna samochodami
ciężarowymi. Kilka innych uszkodzonych i niesprawnych samolotów roz-
mieszczono po wschodniej stronie lotniska w Łężanach. Ich wraki pozo-
stały tam aż do przyjścia Rosjan.

209
Wraz ze zbliżaniem się linii frontu do Krosna okupant wzmocnił obro-
nę przeciwlotniczą lotnisk. Ściągnięto dodatkowe baterie dział przeciwlot-
niczych, reflektory oraz stacje radiolokacyjne. W sierpniu 1944 r. Niemcy
ewakuowali bazę w Krośnie. Sprzęt i wyposażenie lotnisk zostało wywie-
zione transportem kolejowym w głąb Rzeszy.
Armia Krajowa w czasie akcji „Burza” planowała opanować Krosno
i lotnisko. Dowódca Inspektoratu AK Podkarpacie, mjr Stefan Rutkowski, ps.
„Haszysz”, wobec dysproporcji sił zaniechał ataku, uznając, że jego skutki
byłyby katastrofalne dla miasta i jego mieszkańców. Partyzanci udaremnili
jednak minowanie kilku obiektów w samym mieście. W tym czasie wylądo-
wał na płycie lotniska uszkodzony sowiecki Po-2 „Kukuruźnik”. Partyzan-
ci uratowali załogę, a przed zniszczeniem samolotu wymontowali z niego
broń pokładową. Saperzy niemieccy dokonali wyburzeń saperskich całej
infrastruktury lotnisk krośnieńskiego garnizonu lotniczego. Użyli do tego
pozostawionych bomb lotniczych o dużych wagomiarach 250 i 500 kg lub
mniejszych bomb np. 50 kg, układając je w stosy. Ich detonacje spowodo-
wały powstanie leji o głębokości do 4 m na pasie startowym i polu wzlotów.
Drewniane baraki były niszczone przez podpalenie.
Rosjanie zajęli Krosno po trzydniowej walce 11 września 1944 r. Szyb-
ko doprowadzili lotnisko do użytkowania. Ogromne leje zasypali dosłownie
wszystkim, m.in. sprzętem lotniczym pozostawionym przez Niemców. Duże
elementy z czarnymi krzyżami, takie jak skrzydła i stateczniki, a także lot-
ki i klapy wrzucono do stawu, który powstał w miejscu eksploatacji ziemi
byłej cegielni, po wschodniej stronie lotniska. Już po wojnie, w latach 50.
XX w., z tego miejsca wywieziono do huty pełne 2 wagony kolejowe takich
pozostałości. W Krośnie Rosjanie rozmieścili pułk wyposażony w samoloty
szturmowe Ił-2 oraz myśliwskie Jak-9. Dowództwo, pilotów oraz obsługę
naziemną zakwaterowano w nielicznych, częściowo ocalałych budynkach
pierwszej grupy lotniskowej. Samoloty z czerwonymi gwiazdami wykony-
wały loty bojowe w kierunku Przełęczy Dukielskiej, gdzie rozgrywała się
druga największa górska bitwa pancerna tej wojny. Ich lotnictwo ponosiło
spore straty. Na samym lotnisku w Krośnie dochodziło do wielu katastrof.
Dwie z nich są bardzo charakterystyczne. Wracający z boju Ił-2 w fazie przy-
ziemienia natrafił kołem podwozia głównego na pozostawiony na murawie

210
lotniska odłamek bomby lotniczej, wpadł w „cyrkiel”, a następnie kapoto-
wał i zapalił się. Po tej katastrofie Rosjanie zebrali okoliczną ludność, któ-
ra bosymi stopami musiała wymacywać odłamki bomb gęsto rozesłanych
na całej płycie lotniska. Zebrano ich w ten sposób całe stosy. Druga kata-
strofa to wynik praktyk rosyjskich pilotów, którzy dla kurażu przed lotem
bojowym raczyli się alkoholem, nierzadko w większych ilościach. Brawura
takiego pilota była przyczyną katastrofy Jaka-9. Pilot zaraz po starcie wy-
konał beczkę na małej wysokości. Nie zapiął pasów i ten błąd kosztował
go życie. Gdy tylko wprowadził samolot w lot odwrócony, wypadł z nie-
go przez niedomkniętą owiewkę. W niedużej odległości od miejsca jego
śmierci doszczętnie rozbił się samolot. Z tego okresu notuje się wiele kata-
strof w strefie Krosna. Na pola Żeglec, pow. krośnieński, spadł zestrzelony
przez rosyjską artylerię przeciwlotniczą Fw-190. W Łękach Dukielskich,
pow. krośnieński, sowieccy bojce zestrzelili własny samolot Po-2 (startują-
cy prawdopodobnie z Krosna). Koło Dukli zestrzelony został Messerschmitt
Bf-109G Wnr. 440 957 „żółta 10” pilotowany przez leutnanta Rudolfa Wal-
thera. W Harklowej, pow. jasielski, został strącony kolejny Po-2 – on także
prawdopodobnie wystartował z Krosna.
Rosjanie opuścili lotnisko w Krośnie dopiero w 1946 r., zabierając
ze sobą nawet stalowe konstrukcje nośne zniszczonych hangarów oraz po-
zostawione jeszcze maszyny i lotniskowe instalacje. Reszty grabieży pozo-
stałego mienia dopełnili mieszkańcy okolicznych miejscowości, eksploru-
jąc materiał przydatny do budowy lub remontu ich domów. Tym samym
zniweczony został imponujący wysiłek społeczeństwa i państwa polskiego.
Już nigdy potem lotniska krośnieńskiego garnizonu lotniczego nie wróciły
do swojej pierwotnej świetności. O jego dużym znaczeniu świadczyć może
liczba samolotów zniszczonych na lotniskach w wyniku nalotów i katastrof
lotniczych, do jakich doszło tu przed i w czasie II wojny światowej. W oce-
nie autora teren lotnisk i strefa wokół nich stała się cmentarzyskiem około
90 samolotów, a szczątki wielu z nich do dzisiaj tam zalegają.

211
Summary
Summary
With regard to the regaining of independence, Poles from the Austrian
Partition made the decisive contribution. The Galician autonomy, existing
since 1867 in this area, allowed the people to preserve and cultivate Polish
culture and history to a greater degree than it was done in the Prussian and
Russian Partitions. It was easier to create organizations associating patriotic
elites, for whom independent Poland (including within its borders also the
lands of the remaining partitions) was always the most important goal. It
is here that Józef Piłsudski, the future Chief of State, had the greatest sup-
port. It was in Krosno in June 1914 that he inspected the Riflemen’s Asso-
ciation, from which, soldiers of the Polish Legions were recruited, among
others, the onset of the future Polish Army. One of them was Ludomił Ray-
ski, a graduate of the Krosno Realschule, a later Brigadier General, a pilot
engineer of the Polish Army, and the aircraft commander of in 1926–1939.
He became one of the inspirers of the construction of a tourist and sport
airport in this city. However, the growing threat, especially from Germany,
quickly verified this concept, in favour of the creation of a military aviation
school in Krosno. This was coincident with the opinion of the authorities
of Krosno of that time, who noticed in the development of the airport the
possibility of developing the city and the region.
In 1936, city councillors led to the signing of the contract with the
Ministry of Military Affairs, as a result of which the construction of the in-
frastructure of the School for Air Force Non-Commissioned Officers for Ju-
venile Cadets in Krosno (SPLdM) was commenced in the following year.
The rate of construction, extend and scale of this investment were unlike
anything that had previously existed in Polish aviation education. The main
airport in Krosno, in addition to the modern aviation and technical infra-
structure, designed for nearly two thousand students, trainees and flight
and technical staff, gained two auxiliary airfields, in Moderówka, in the
distance of about 12 km, as well as in Łężany, about 6 km east. In Novem-

212
ber 1938, the School for Air Force Non-Commissioned Officers for Juvenile
Cadets was moved from Bydgoszcz and Świecie to Krosno. What is more,
the Aviation Training Centre No. 2 was also moved there. Therefore, the air
garrison in Krosno become one of the largest and most modern centres of
military aviation training in Europe and in the world. Its functioning was
interrupted by the outbreak of the Second World War. Already on Septem-
ber 1, 1939, the airfields in Krosno and Moderówka were bombed by the
German Luftwaffe. 20 students and members of the instructor team died.
From September 4, the school evacuation began in the direction of Lutsk in
Volhynia. The archives of the school were also evacuated, which after the
invasion of the Soviets was destroyed on the orders of the commander of
the school, Lt.Col. A. Zalewski. Their lack thus does not allow for a detailed
reconstruction of the SPLdM activity in Krosno.
Krosno was occupied by the Germans on September 9. Later, Her-
mann Göring, the head of the Luftwaffe visited the Krosno airports. Work
began on a large extension to the school very soon, and among others con-
crete runways in Krosno and Łężany were built. The Germans created their
largest air base in this part of Europe. In June 1941, it was used to attack
the Soviet Union. In August 1941, Fw-200 Condor took off from the Kros-
no airport, with Adolf Hitler and Benito Mussolini, who were visiting their
troops in the vicinity of Kiev. As the front moved eastwards, Krosno airports
become a great transport base. The railway sidings of Krosno and Targow-
isko (near Łężany) were linked with the railways reaching distant parts of
Europe, after transshipment of airplanes the supplies were sent to the east
for German troops fighting there, supplying the Eastern Front. Moreover,
the Germans moved their 4th Luftwaffe Air and Technical School to Krosno.
This was also the place where their Fliegerhochschule functioned. It trained,
among others, the pilots of the Third Reich satellite states from Romania
and Hungary. For several months in 1944, the Krosno airports became the
frontier airports, operating the planes of the German Linear Squadrons.
In August 1944, during the retreat of their troops, German sappers made
methodical demolition of facilities and installations of the airfields of the
Krosno garrison. Therefore, an enormous effort of the Polish state of the
Second Polish Republic was destroyed almost completely. After the occupa-

213
tion of these areas by the Red Army, the fields of the Krosno airports were
very quickly restored. They provided the places where the Soviet airplanes
took off during the battles for the Dukla Pass. After the Red Army left the
airfields in a state of total ruin, they were taken over by the Polish People’s
Army and then by the Aeroclub of the Polish People’s Republic. Later on
they were transferred to local municipalities. However, they never regained
their original glamour.
Their significance and intensity of flight operations carried out on
these areas are confirmed only by wrecks, which can be found within the
zone of the forgotten Krosno air garrison. These places, on the initiative of
the author, provided the remains of the German bomber Ju-87 „Stuka” and
the fighter Messerschmitt Bf-109, now exposed in the Private Museum of
Podkarpacie Battlefields in Krosno.
The author’s intention is to both remind the readers about the his-
tory of the airport and introduce the places and circumstances of the de-
struction of approximately 90 aircraft. The remains of many of them are
still hidden the Krosno region.

214
Lokalizacje związane ze zdarzeniami opisanymi w tekście

1. Dukla, pow. krośnieński 7. Łężany, pow. krośnieński


2. Góra Cergowa, pow. krośnieński 8. Męcinka, pow. krośnieński
3. Harklowa, pow. jasielski 9. Moderówka, pow. krośnieński
4. Krosno, pow. loco 10. Równe, pow. krośnieński
5. Krościenko Wyżne, pow. krośnieński 11. Świerzowa Polska, pow. krośnieński
6. Łęki Dukielskie, pow. krośnieński 12. Żeglce, pow. krośnieński

0 100 km

215
Dariusz Bobak

BADANIA ARCHEOLOGICZNE
FUNDACJI RZESZOWSKIEGO
OŚRODKA ARCHEOLOGICZNEGO
NA TERENIE WOJEWÓDZTWA
PODKARPACKIEGO
Archaeological research
of the Foundation
for Archaeological
Centre in Rzeszów
in the Podkarpackie
Voivodeship

216
Fundacja Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego (FROA) powstała
w 2004 r. Jej powołanie wynikało z potrzeby zapewnienia sprawnej organi-
zacji kompleksowych badań archeologicznych, związanych z planowanym
rozpoczęciem budowy autostrady A4 na terenie województwa podkarpac-
kiego. Zgodnie z prawem polskim1 oraz międzynarodowym2 obowiązek
wcześniejszego rozpoznania terenu, a następnie – jeśli wystąpią na nim
stanowiska archeologiczne – sfinansowania badań spoczywa bowiem na in-
westorze. Inwestor zobowiązany jest do podjęcia działań wyprzedzających
zniszczenie stanowiska archeologicznego, do którego dochodzi podczas
realizacji projektów ingerujących w strukturę terenu. Zabiegi te obejmują
wcześniejsze rozpoznanie zasobów archeologicznych i uwzględnienie map
archeologicznych w planowaniu przestrzennym na wszystkich poziomach.

← Eksploracja kurhanu, pod którym


1
Ustawa z  dnia 23 lipca 2003  r. o  ochronie zabytków i  opiece nad zabytkami wraz
odkryto pochówek tzw. księcia ze z późniejszymi zmianami, Dz.U. 2003 nr 162 poz. 1568 (źródło: http://prawo.sejm.
Szczytnej (fot. Monika Hozer) gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20031621568) oraz powiązane z nią rozpo-
Exploration of a burial mound rządzenia.
with a so-called princely grave
2
Europejska konwencja o ochronie dziedzictwa archeologicznego, zwana Konwencją
in Szczytna (photo: Monika Hozer) Maltańską, Dz.U. 1996 nr 120 poz. 564, (źródło: http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/
DocDetails.xsp?id=WDU19961200564).

217
W efekcie zastosowania przywołanych środków prawnych żadna inwesty-
cja nie powinna niszczyć stanowisk archeologicznych bez przeprowadze-
nia wcześniejszych wykopalisk ratowniczych. Prace wynikające z tego zo-
bowiązania zostały także ujęte w projekcie planowanej budowy autostrady
A4, zaś wykonawcą znacznej części archeologicznych badań ratowniczych
była Fundacja Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego.
Badania o charakterze ratowniczym realizowane są przez FROA nie-
przerwanie od 2005 r. Objęły one nie tylko stanowiska usytuowane na tra-
sie ukończonej już autostrady A4, lecz także relikty archeologiczne zloka-
lizowane na odcinkach dróg ekspresowych i obwodnic oraz na terenach
miast. Prace te dotyczyły zarówno etapu rozpoznawczego (tzw. badania
powierzchniowe oraz sondażowe), jak i etapu kolejnego, którego celem
było pełne rozpoznanie odkrytych pozostałości osadnictwa ludzkiego. Przez
archeologów działających z ramienia FROA zbadane zostały wymienione
niżej odcinki dróg budowanych na terenie województwa podkarpackiego.
Rozpoznawcze badania powierzchniowe i sondażowe:
• odcinek drogi ekspresowej S19 Rzeszów Wschód – Stobierna (6,9 km),
• odcinek autostrady A4 Przeworsk – Korczowa (56,5 km),
• odcinek drogi krajowej Rzeszów Wschód – granica miasta Rzeszowa
(5,2 km),
• odcinek drogi ekspresowej S19 Sokołów Małopolski – Kamień (12,5 km),

Badania archeologiczne w warun-


kach zimowych, Mirocin (fot. Mi-
rosław Mazurek)
Archaeological excavations in
winter conditions, Mirocin (pho-
to: Mirosław Mazurek)

218
• odcinek drogi ekspresowej S19 Kielanówka – Barwinek (85,1 km),
• obwodnica miasta Jarosławia (11,2 km),
• obwodnica miasta Leżajska (11,6 km),
• obwodnica miasta Sanoka (6,7 km).
Ratownicze badania wykopaliskowe:
• odcinek autostrady A4 Tarnów – Rzeszów (68,3 km),
• odcinek autostrady A4 Rzeszów – Przeworsk (29,6 km),
• odcinek autostrady A4 Przeworsk – Radymno (35,3 km),
• odcinek drogi ekspresowej S19 Rzeszów Wschód – Rzeszów Zachód
(9,9 km),
• odcinek drogi ekspresowej S19 Rzeszów Wschód – Stobierna (6,9 km),
• odcinek drogi ekspresowej S19 Świlcza – Rzeszów Południe (6,3 km),
• odcinek drogi ekspresowej S19 Sokołów Małopolski – Stobierna (12,5 km)
• odcinek drogi krajowej Rzeszów Wschód – granica miasta Rzeszowa
(2,6 km),
• obwodnica miasta Jarosławia (11,2 km),
• obwodnica miasta Sanoka (6,7 km).

Dokumentacja studni, Łąka (fot.


Mirosław Mazurek)
Documentation of the well, Łąka
(photo: Mirosław Mazurek)

219
Badania na obszarach miejskich:
• ratownicze badania wykopaliskowe podczas prac związanych z przebu-
dową ulicy 3 Maja w Rzeszowie,
• ratownicze badania wykopaliskowe podczas prac związanych z przebu-
dową ulicy Kościuszki w Rzeszowie,
• ratownicze badania wykopaliskowe związane z remontem bazyliki oo.
bernardynów w Rzeszowie.

Pozostałości dawnej drewnianej


nawierzchni ulicy 3 Maja w Rzeszo-
wie (fot. Tomasz Tokarczyk)
Remains of a wooden pavement of
3-go Maja Street in Rzeszów (pho-
to: Tomasz Tokarczyk)

220
By uzmysłowić skalę przedsięwzięć realizowanych przez Fundację,
warto przytoczyć kilka liczb. Na obszarze województwa podkarpackiego
badaniami powierzchniowymi objęto w sumie 196 kilometrów odcinków
dróg. Wykopaliska przeprowadzono na 103 stanowiskach archeologicz-
nych o zróżnicowanej wielkości: od niewielkich, o powierzchni mniejszej niż
1 ar, do ogromnych kompleksów osadniczych, z których największy (ze-
spół stanowisk Łąka 11–16) zajmował teren ponad 14 hektarów. W sumie
przebadano relikty archeologiczne na powierzchni ponad 145 hektarów,
co odpowiada rozmiarom 203 boisk piłkarskich.
Zrealizowane badania pozwoliły odkryć ślady osadnictwa z całego
przekroju pradziejów, a także czasów historycznych. Najstarsze z nich się-
gają okresu paleolitu, najmłodsze to świadectwa działań z ostatniej wojny
światowej. Odkryte pozostałości odnoszą się do wszystkich dziedzin ży-
cia ludzi: są wśród nich osady ze śladami budynków mieszkalnych, miej-
sca i obiekty związane z działalnością gospodarczą a także groby. Niektóre
znaleziska są spektakularne – do takich należy bogaty pochówek młodego
mężczyzny (tzw. książę ze Szczytnej), datowany na schyłek epoki kamienia.

Podwójny pochówek z początku


epoki brązu, Chłopice (fot. Jaro-
sław Lepiejza)
A double burial dated to the begin-
ning of the Bronze Age, Chłopice
(photo: Jarosław Lepiejza)

221
Badania starego cmentarza przy
kościele farnym, ul. 3 Maja w Rze-
szowie (fot. Tomasz Tokarczyk) Badania wykopaliskowe są destrukcyjne – znaczna część odkrywa-
Research of the old cemetery at
the parish church, 3-go Maja Street
nych obiektów (przede wszystkim tzw. nieruchomych, czyli śladów po do-
in Rzeszów (photo: Tomasz Tokar- mach, grobach czy konstrukcjach gospodarczych) ulega w ich czasie bez-
czyk)
powrotnemu zniszczeniu. Dlatego tak ważne jest właściwe prowadzenie
oraz precyzyjna dokumentacja wykopalisk, pozwalająca zarejestrować jak
najwięcej szczegółów. Taki sposób postępowania powinien być niezależny
od specyfiki badań ratowniczych, których tok związany jest ściśle z har-
monogramem inwestycji. Archeolodzy pracują pod presją czasową, często
w trudnych warunkach pogodowych. Nie może to jednak wpływać na jakość
prowadzonych działań, gdyż raz rozkopanego stanowiska nie można odtwo-
rzyć. Istotna jest także współpraca ze specjalistami z innych, niż archeolo-
gia, dyscyplin nauki. Dzięki temu rekonstruować można nie tylko kulturę
badanych społeczeństw, ale także środowisko, w którym one funkcjonowały.

222
Pamiętać należy, że badania terenowe – powierzchniowe czy wykopa-
liskowe – to dopiero pierwszy etap pracy archeologów. Po ich zakończeniu
następuje często wieloletni etap gabinetowy, polegający na opracowaniu
pozyskanych informacji. Skrupulatnie udokumentowane w terenie znalezi-
ska poddawane są wielu badaniom. Po procesie konserwacji, wykonuje się
dokumentację rysunkową i fotograficzną zabytków. Pobrane próbki prze-
kazywane są specjalistom z innych gałęzi nauki, których analizy pozwalają
na przykład na precyzyjne określenie datowania stanowiska oraz odtwo-
rzenie warunków środowiskowych, jakie istniały w czasie jego funkcjono-
Badania w kryptach bazyliki oo. wania. W połączeniu z analizami przestrzennymi wykonanych w terenie
bernardynów w Rzeszowie (fot.
Dariusz Bobak) planów, jesteśmy w stanie zrekonstruować krajobraz przyrodniczy i kul-
Research in the crypts of the Ber- turowy, w jakim żyli dawni mieszkańcy danych terenów.
nardine basilica in Rzeszów (photo:
Dariusz Bobak)

223
Ostatecznym efektem wszystkich wyżej wymienionych działań są pu-
blikacje: zarówno czysto naukowe, przeznaczone przede wszystkim dla
innych badaczy, jak i popularnonaukowe, skierowane do szerszego grona
odbiorców. Jedną z nich jest niniejsza książka – znaczna część opisywanych
w niej (a także w poprzednich tomach) odkryć pochodzi bowiem z badań
Fundacji Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego.
Realizowane przez Fundację badania mają olbrzymie znaczenie dla
poznania przeszłości naszego regionu. Dzięki nim można było ochronić
i zachować ślady początków historii ziem dzisiejszego województwa pod-
karpackiego. Udało się również, w większym lub mniejszym stopniu, sko-
rygować lub sprecyzować niektóre dotychczasowe poglądy naukowe, a cza-
sem wręcz zupełnie inaczej spojrzeć na poszczególne odcinki najstarszych
dziejów tego obszaru.

224
Summary
Summary
The Foundation for Archaeological Centre in Rzeszów (FROA) was
set up in 2004. It was established to ensure efficient organization of com-
prehensive archaeological research related to the construction of the A4
motorway in the Podkarpackie Voivodeship. In accordance with Polish law
(the Act on Monument Protection and Monument Care) and international
law (the so-called Malta Convention), the financial obligation of archeologi-
cal research rests on the investor. The investor was the General Directorate
for National Roads and Motorways, whereas the contractor of a significant
part of works was the Foundation for Archaeological Centre in Rzeszów.
Rescue archaeological research, carried out by FROA, has been car-
ried out continuously since 2005, not only on the route of the existing A4
motorway, but also on sections of express roads and ring roads and in ur-
ban areas. These works include both the identification phase (surface and
sondage research) and the next stage, which aim is to fully examine the dis-
covered remains of human settlement.
In order to visualize the scale of the undertaking project by FROA, it
is worth quoting a few numbers. Surface investigations covered a total of
196 kilometres of road sections. Archaeological excavations were carried
out on 103 sites of various sizes: from small ones, with an area of less
​​ than
1 ar, to huge settlement complexes, the largest of which (Łąka 11–16 com-
plex sites) occupied the space of over 14 hectares. In total, over 145 hec-
tares were excavated, which corresponds to the area of 203
​​ football pitches.
The performed studies allowed researchers to discover remains of
settlements coming from the entire prehistoric time range. The oldest of
them are dated to the Palaeolithic period, whereas the youngest ones are
evidence of actions that took place during the last World War. The discov-
ered traces touch all aspects of human life. Considering selected records,
there are settlements with the remains of dwellings, places and buildings
associated with economic activity as well as burials. Some of collected finds

225
are spectacular - such as the rich burial of a young man (the so-called prince
from Szczytna) dated to the end of the Stone Age.
The research carried out by FROA is of great importance for recog-
nition of the past of our region. Due to them, it was possible to protect and
preserve the traces of the beginnings of the history regarding the areas of
today›s Podkarpackie Voivodeship. What is more, it has also succeeded, to
a greater or lesser extent, to correct or clarify some of the previous scientific
views, and sometimes it was also possible to see in a completely differently
way at particular sections of the oldest history of this area.
It should be remembered that field research (surface or excavation
studies) is just the first stage of an archaeologists work. The meticulously
collected and documented findings are then subjected to many analyzes
providing the data for the final effect, i.e., publications: both purely scien-
tific, intended for other researchers, and popular science works, addressed
to a wider audience. One of them is this book – a significant part of the dis-
coveries described here (and also in previous volumes) comes from the re-
search carried out by the Foundation for Archaeological Centre in Rzeszów.

226
Stanowiska archeologiczne badane przez Fundację Rzeszowskiego
Ośrodka Archeologicznego w województwie podkarpackim na tle
budowanych odcinków dróg

Rzeszów
Jarosław

Przemyśl

Sanok

0 100 km
stanowiska archeologiczne
odcinki budowanej sieci drogowej

227
Bibliografia
Bibliografia / Bibliography
Źródła:
Germania
2015 Publiusz Korneliusz Tacyt, Germania, tłum. T. Płóciennik, wstęp i koment.
J. Kolendo, Poznań.
Kronika
2017 Kronika halicko-wołyńska. Kronika Romanowiczów, tłum., wstęp i koment.
D. Dąbrowski, A. Jusupović, Kraków–Warszawa.
Roczniki
2004 Tacyt, Roczniki, (w:) tegoż, Dzieła, tłum. S. Hammer, wstęp T. Zawadzki,
S. Hammer, wyd. 2, Warszawa.

Opracowania:
Aleksiewicz M. 
1958 Zarys osadnictwa w okresie lateńskim i rzymskim, Rocznik Województwa
Rzeszowskiego 1/1.
Allen M., Jones T. L. (red.)
2014 Violence and Warfare among Hunter-Gatherers, Walnut Creek.
Bajrasz K.
2015 Bitwy i potyczki wojny konfederackiej (1768–1772) na terenie woj. podkar-
packiego w źródłach, (w:) https://tajnahistoriarzeszowa.pl/2014/04/22/
zapomniana-wojna-czy-historie-konfederacji-barskiej-bedziemy-
musieli-pisac-na-nowoujawniamy-nowe-fakty-i-zrodla-dotyczace-walk-
konfederackich-na-podkarpaciu/, dostęp 21.10.2015.
Cernenko E.V.
1997 The Scythians, 700–300 B.C., Men-at-Arms Series, 137, London.
Chochorowski J.
2005 Społeczności epoki brązu i wczesnej epoki żelaza, (w:) J. Śliwa (red.), Wiel-
ka Historia Świata, t. 2: Stary i Nowy Świat. Od „rewolucji” neolitycznej
do podbojów Aleksandra Wielkiego, Kraków–Warszawa, 377–499.

228
Czopek S.
1999 Pradzieje Polski południowo-wschodniej, Rzeszów.
2013 Prahistoryczne kultury wojowników czy wojownicy prahistorycznych kul-
tur?, Ido Movement for Culture. Journal of Material Arts Anthropology
13(3), 48–57.
Czopek S. (red.)
2011 Autostradą w przeszłość. Katalog wystawy, Rzeszów.
Derwich M. (red.)
2002 Polska. Dzieje cywilizacji i narodu. U źródeł Polski. Do roku 1038, Warsza-
wa–Wrocław.
Dębiec M.
2014 Zwięczyca 3. Eine bandkeramische Siedlung am Wisłok, Rzeszów.
Dębiec M. (red.)
2017 Życie codzienne, Wędrówki po Archeologicznych Śladach Dawnych Epok
i Kultur Województwa Podkarpackiego, Rzeszów.
Fogel J.
1979 Studia nad uzbrojeniem ludności kultury łużyckiej w dorzeczu Odry i Wisły,
Poznań.
Frazik J.
1971 Zamki i budownictwo obronne ziemi rzeszowskiej, Kraków.
Fryc S.
2001 Z dziejów lotniska w Krośnie w latach 1928–1997, Krosno.
Galicja
2014 Galicja na józefińskiej mapie topograficznej 1779–1783, t. 5, W. Bukowski,
B. Dybaś, Z. Noga (red.), Kraków.
Gancarski J. (red.)
2002 Między Mykenami a Bałtykiem. Kultura Otomani–Füzesabony, Krosno–War-
szawa.
Gies F., Gies J.
1974 Life in a Medieval Castle, Crowell.
Głosek M.
1984 Miecze środkowoeuropejskie z X–XV w., Warszawa.
1996 Późnośredniowieczna broń obuchowa w zbiorach polskich, Warszawa–Łódź.
Gosztyła M., Proksa M.
1997 Zamki Polski południowo-wschodniej, Przemyśl.

229
Gricûk V. M.
2009 Víjs’ko skífív (ozbroennâ, organízacíâ, víjni ta voenne mistectvo), Kiïv–Čer-
nívcí.
Grotowski P. Ł.
2005 Sztuka wojenna Słowian w świetle bizantyńskich traktatów wojskowych,
Acta Militaria Mediaevalia 1, 9–25.
Grygiel R.
2008 Neolit i początki epoki brązu w rejonie Brześcia Kujawskiego i Osłonek 2.
Środkowy neolit. Grupa brzesko-kujawska kultury lendzielskiej, Łódź.
Guerquin B.
1974 Zamki w Polsce, Warszawa.
Guilaine J., Zammit J.
2008 The Origins of War: Violence in Prehistory, Oxford.
Hislop M.
2018 Jak czytać zamki, Warszawa.
Jamka R.
1937 Miecz rzymski z Rzeczycy Długiej, Sprawozdania PAU 43/9, 269–272.
Javor M., Jędrzejewska S., Ligoda J. (red.)
2018 Wspólne dziedzictwo: pogranicze słowacko-polskie w epoce brązu / Spolo-
čné dedičstvo: slovensko – poľské pohraničie v dobe bronzovej / Common
Heritage: the Slovakian-Polish Borderland in the Bronze Age, Rzeszów.
Kadrow S.
2018 Violence in Eneolithic and Early Bronze Age North of Carpathians, (w:)
E. Nemeth (red.), Violence in Prehistory and Antiquity, Kaiserslautern–
Mehlingen, 9–22.
Kadrow S., Machnik J.
1997 Kultura mierzanowicka. Chronologia, taksonomia, rozwój przestrzenny, Kra-
ków.
Kajzer L.
1976 Uzbrojenie i ubiór rycerski w średniowiecznej Małopolsce w świetle źródeł
ikonograficznych, Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk.
1993 Zamki i społeczeństwo. Przemiany architektury i budownictwa obronnego
w Polsce w X–XVIII wieku, Łódź.
Kajzer L., Kołodziejski S., Salm J. (red.)
2010 Leksykon zamków w Polsce, Warszawa.

230
Karski K., Kurek D., Tokarczyk T.
2017 Materialne pozostałości czasów Wielkiej Wojny jako przyczynek do regio-
nalnych badań archeologicznych, (w:) M. Kuraś (red.), Archeologia Kotliny
Sandomierskiej, t. 2, Stalowa Wola, 433–469.
Kirpičnikov A. N.
1971 Drevnerusskoe oružie, t. 3: Dospeh, kompleks boevyh sredstv IX–XIII vv., Ar-
heologiâ SSSR. SAI E1–36, Leningrad.
Kolberg O.
1974 Sanockie-Krośnieńskie, część 1, (w:) tegoż, Dzieła Wszystkie, t. 49, Wrocław–
Poznań.
Kołodziejczyk P., Czarnowicz M., Ochał-Czarnowicz A.
2016 Ślady Wielkiej Wojny w Karpatach. Badania i dokumentacja elementów
umocnień w rejonie Jaślisk i Moszańca w latach 2015–2016, Wiadomości
Konserwatorskie 46, 110–118.
Konopczyński W. 
1936 Konfederacja barska, t. 1, Warszawa.
1938 Konfederacja barska, t. 2, Warszawa.
Kotlâr M.
2011 Voennoe mistectvo Davnoї Rusi, Kiїv.
Kunysz A.
1966 Grodziska w województwie rzeszowskim, Materiały i Sprawozdania Rze-
szowskiego Ośrodka Archeologicznego za rok 1966, 25–87.
Le Goff J.
2011 Zamek warowny, (w:) J. Le Goff (red.) Niezwykli bohaterowie i cudowne
budowle średniowiecza, Warszawa, 251.
Leonov O. G., Ul’ânov I. È.
1998 Regulârnaâ pehota 1855–1918: Boevaâ letopis’, organizaciâ, obmundirovanie,
vooruženie, snarâženie, Istoriâ rossijskih vojsk, Moskva.
Leopold
2017 Leopold Rząsa (1918–1949), Michał Zygo (1917–1949). Żołnierze Niezłom-
ni, Rzeszów.
Makarowicz P.
2010 Trzciniecki krąg kulturowy – wspólnota pogranicza Wschodu i Zachodu Eu-
ropy, Poznań.
Marszałek J.
1993 Katalog grodzisk i zamczysk w Karpatach, Warszawa.

231
Martin D. L., Frayer D. W.
1997 Troubled Times: Violence and Warfare in the Past, Amsterdam.
Meller H., Schefzik M. (red.)
2015 Krieg – eine archäologische Spurensuche, Halle (Salle).
Morawski S.
1851 Materyały do konfederacyi barskiej r. 1767–1768, z niedrukowanych dotąd
i nieznanych rękopisów, t. 1, Lwów.
Nadolski A. (red.)
1990 Uzbrojenie w Polsce średniowiecznej 1350–1450, Łódź.
1994 Polska technika wojskowa do 1500 roku, Warszawa.
Nowakowski A. (red.)
1998 Uzbrojenie w Polsce średniowiecznej 1450–1500, Toruń.
Orschiedt J. i in.
2017 Human Remains from Maszycka Cave (woj. małopolskie / PL): the Treatement
of Human Bodies in the Magdalenian, Archäologisches Korrespondenzblatt
47/4, 423–439.
Parczewski M.
2016 Szaniec konfederatów barskich w Łupkowie w Bieszczadach Zachodnich,
Kwartalnik Historii Kultury Materialnej 64/4, 467–484.
Proksa M.
2001 Studia nad zamkami i dworami ziemi przemyskiej od połowy XIV do począt-
ków XVIII wieku, Przemyśl.
Rebentisch A., Floss H.
2015 Darstellungen von Tod und Gewalt in der paläolithischen Kunst, Mitteilun-
gen der Gesellschaft fur Urgeschichte, 24, 193–212.
Rogóż J.
2017 Cmentarzysko w Kłyżowie i groby zbiorowe w Zdziarach – wkład antropo-
logii w badania pierwszowojennych mogił na terenie województwa podkar-
packiego, (w:) M. Kuraś (red.), Archeologia Kotliny Sandomierskiej, t. 2,
Stalowa Wola, 470–545.
Rozwałka A. (red.)
2016 Zwyczaje pogrzebowe, Wędrówki po Archeologicznych Śladach Dawnych
Epok i Kultur Województwa Podkarpackiego, Rzeszów.
Sękiewicz F.
1916 Z pobojowiska w Rudniku nad Sanem, Nowości Ilustrowane 46, 6.

232
Smirnov A.
1974 Scytowie, Warszawa.
Strzyż P.
2006 Uzbrojenie we wczesnośredniowiecznej Małopolsce, Łódź.
Szabó M., Petres É.
1992 Decorated Weapons of the La Tène Iron Age in the Carpathian Basin, Buda-
pest.
Taller A. i in.
2012 Are the Magdalenian Backed Pieces from Höhle Fels Just Projectiles or Part
of a Multifunctional Tool Kit, Mitteiungen der Gesellschaft für Urgeschich-
te 21, 37–54.
Toron’skij A. I.
1860 Rusiny – Lemki, (w:) Zorja Galickaja jako album’ na god’ 1860, L’vov, 389–428.
Uliasz B.
2006 Cmentarze, kwatery i mogiły wojenne na Podkarpaciu, Rzeszów.
Więcek Z.
2008 Krosno w czasie okupacji hitlerowskiej, Krosno.
Wołoszyn M.
2014 Theophylaktos Simokates und die Slawen am des westlichen Ozeans – die
erste Erwähnung der Ostseeslawen? / Teofilakt Simokatta i Słowianie znad
brzegu Oceanu Zachodniego – najstarsze świadectwo obecności Słowian nad
Bałtykiem?, Kraków.
Wuthnow R.
1987 Meaning and Moral Order. Explorations in Cultural Analysis, Berkeley – Los
Angeles – London.
Zalewska A. I. (red.)
2016 Archeologia współczesności, Pierwszy Kongres Archeologii Polskiej, t. 1,
Warszawa.

Strony internetowe:
www.zapomniane.org – Strona Fundacji Zapomniane. Archiwum Żydowskich Gro-
bów Wojennych
http://muzeum.stalowawola.pl (wystawy czasowe 2014)

233
Spis treści
Spis treści / Table of content
Od redakcji │ From Editors │ 5

Zestawienie chronologiczne dla terenu południowo-wschodniej Polski │


Archaeological Chronology of South-Eastern Poland │7

Przemoc. Konflikt. Wojna │ Violence. Conflict. War │ Sławomir Kadrow │8

Paleolit i mezolit │ The Palaeolithic and the Mesolithic │


Dariusz Bobak, Marta Połtowicz-Bobak │16

Neolit │ The Neolithic │ Wojciech Pasterkiewicz │30

Epoka brązu i wczesna epoka żelaza │ The Bronze Age and the Early Iron Age │
Marcin Burghardt │42

Okres lateński i okres wpływów rzymskich │ The La Tène Period and the Roman Period │
Tomasz Bochnak, Agnieszka Půlpánová-Reszczyńska, Katarzyna Skowron │62

Początki i rozkwit średniowiecza │ Early and High Middle Ages │


Piotr N. Kotowicz │78

Późne średniowiecze │ Late Middle Ages │ Marcin Glinianowicz │104

Średniowieczne zamki województwa podkarpackiego │


Medieval castles of the Podkarpackie Voivodeship │ Paweł Kocańda │124

Obóz konfederatów barskich w Łupkowie w Bieszczadach │


Bar Confederacy Military Camp in Łupków, Bieszczady Mtn. │ Michał Parczewski │144

Archeologia (nie)pamięci. Badania archeologiczne pozostałości konfliktów zbrojnych


XX wieku na terenie województwa podkarpackiego │ Archaeology of (not) memory.
Archaeological research on the remains of armed conflicts of the 20th century
in the Podkarpackie Voivodeship │ Tomasz Tokarczyk, Kamil Karski │158

Śladem konfliktów zbrojnych xx wieku na podkarpaciu. Rola i znaczenie antropologii


fizycznej w badaniach mogił z czasów wojennych │ Following the armed conflicts
of the 20th century in Podkarpacie. The role and importance of physical anthropology
in the research of graves from the wartime │ Joanna Rogóż │176

Wrakowiska zapomnianego garnizonu lotniczego │


Airplane graveyards of a forgotten air garrison │ Lesław Wilk │194

Badania archeologiczne Fundacji Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego na terenie


województwa podkarpackiego │ Archaeological research of the Foundation for
Archaeological Centre in Rzeszów in the Podkarpackie Voivodeship │ Dariusz Bobak │216

Bibliografia │ bibliography │228

234
KONFLIKT
PRZEMOC
WOJNA
PRZEMOC·KONFLIKT·WOJNA
PRZEMOC · KONFLIKT · WOJNA

You might also like