You are on page 1of 162

VADEMECUM TATRZAŃSKIE

Słowem wstępu

Niniejsze Vademecum powstało z myślą o wszystkich miłośnikach Tatr, którzy chcieliby poznać je
trochę lepiej. Opisano w nim kilkadziesiąt wybranych miejsc z uwzględnieniem informacji
geograficznych, sposobu dotarcia czy licznych ciekawostek.

Starałem się tworzyć to opracowanie pamiętając o tym, że różnica pomiędzy wyczerpaniem tematu
a wyczerpaniem odbiorcy jest czasami niewielka. Nie znajdziecie tu zatem suchych faktów
historycznych dotyczących np. tego kto jako pierwszy zdobył dany szczyt w którym roku. Nie
znajdziecie również dokładnie opisanych dróg taternickich i szlaków turystycznych (te dostępne są
w e-booku „Przewodnik po Tatrach Polskich. Szlaki turystyczne”), szczegółowych opracowań
geologicznych czy innej bardzo specjalistycznej wiedzy. Dowiecie się natomiast dlaczego Rysy to
miejsce szczególnie niebezpieczne w okresie zimowym, w której dolinie grasowali dawniej zbójnicy,
które tatrzańskie jezioro miało według legendy zalać całą Polskę oraz co by się stało, gdyby na dnie
Wielkiego Stawu Polskiego postawić krakowski Kościół Mariacki.

Dużą wartością Vademecum są liczne zdjęcia i opracowania topograficzne. Po kliknięciu na


którąkolwiek z opisanych panoram przeniesieni zostaniecie do strony, na której zobaczycie ją
w większej rozdzielczości. W niektórych miejscach taki zabieg zastosowano również w odniesieniu
do ciekawych artykułów, które rozszerzają informacje zawarte w tym opracowaniu. Dzięki
uprzejmości wydawnictwa Compass zamieszczono ponadto wycinki map, które pozwalają łatwiej
„odnaleźć się” w opisywanym rejonie.

Pierwsza część opracowania dotyczy Tatr Wysokich, druga zaś Tatr Zachodnich. Wybrane miejsca
przedstawione są w kolejności odpowiadającej w dużym stopniu ich położeniu – od wschodu na
zachód – rozpoczynając od Morskiego Oka, na okolicach Doliny Chochołowskiej kończąc.

Mam nadzieję, że Vademecum pozwoli Wam poszerzyć swoją wiedzę dotyczącą polskich Tatr
i odkrywać je w sposób jeszcze bardziej świadomy. Życzę przyjemnej i owocnej lektury!

Krzysztof Baraniak
www.tatromaniak.pl
Spis treści

TATRY WYSOKIE

MORSKIE OKO................................................................................................................7
CZARNY STAW POD RYSAMI........................................................................................11
RYSY.............................................................................................................................14
KAZALNICA MIĘGUSZOWIECKA...................................................................................19
MIĘGUSZOWIECKIE SZCZYTY.......................................................................................21
MNICH..........................................................................................................................24
DOLINA PIĘCIU STAWÓW POLSKICH............................................................................28
DOLINA ROZTOKI.........................................................................................................32
SZPIGLASOWY WIERCH................................................................................................36
ZAWRAT.......................................................................................................................40
KOZI WIERCH................................................................................................................43
GRANATY......................................................................................................................46
KRZYŻNE.......................................................................................................................49
ORLA PERĆ...................................................................................................................52
RUSINOWA POLANA....................................................................................................57
GĘSIA SZYJA..................................................................................................................61
DOLINA PAŃSZCZYCA...................................................................................................63
HALA GĄSIENICOWA....................................................................................................67
CZARNY STAW GĄSIENICOWY......................................................................................72
KOŚCIELEC....................................................................................................................75
ŚWINICA.......................................................................................................................78
TATRY ZACHODNIE

KUŹNICE.......................................................................................................................83
NOSAL..........................................................................................................................85
WIELKI KOPIENIEC........................................................................................................87
DOLINA BIAŁEGO.........................................................................................................90
DOLINA STRĄŻYSKA.....................................................................................................92
SARNIA SKAŁA..............................................................................................................95
KALATÓWKI..................................................................................................................97
HALA KONDRATOWA..................................................................................................100
KASPROWY WIERCH..................................................................................................103
GIEWONT...................................................................................................................107
KOPA KONDRACKA.....................................................................................................114
MAŁOŁĄCZNIAK.........................................................................................................117
KRZESANICA...............................................................................................................120
CIEMNIAK ..................................................................................................................123
DOLINA MAŁEJ ŁĄKI...................................................................................................126
DOLINA KOŚCIELISKA.................................................................................................130
ORNAK.......................................................................................................................139
STAROROBOCIAŃSKI WIERCH ...................................................................................141
DOLINA CHOCHOŁOWSKA.........................................................................................145
TRZYDNIOWIAŃSKI WIERCH......................................................................................150
KOŃCZYSTY WIERCH .................................................................................................152
JARZĄBCZY WIERCH...................................................................................................154
GRZEŚ.........................................................................................................................156
RAKOŃ........................................................................................................................158
WOŁOWIEC................................................................................................................160
CZĘŚĆ I

TATRY WYSOKIE
Okolice Morskiego Oka

Kliknięcie przeniesie Cię do strony z mapą w większej rozdzielczości


MORSKIE OKO

Miejsce, które zna każdy – nawet ten, kto nigdy w Tatrach nie był. Morskie Oko to
największe tatrzańskie jezioro, a zarazem najprawdopodobniej najliczniej
odwiedzane miejsce w polskich górach. Wystarczy powiedzieć, że w sezonie letnim
przez jego brzegi przewija się nawet kilkanaście tysięcy osób dziennie.

Nic dziwnego. Morskie Oko kojarzyć się może niektórym z tłumami, specyficznym
profilem turysty, czasami może nawet kiczem, ale niesamowitemu pięknu tego
miejsca zaprzeczyć po prostu nie można.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Morskie Oko to jezioro polodowcowe o charakterze karowo-morenowym położone


na wysokości 1395 m n.p.m. Jego powierzchnia wynosi niecałe 35 ha, długość 862 m,
szerokość 568 m, a maksymalna głębokość ok. 51 m. Zasilane jest przez wody
Czarnostawiańskiego Potoku i Mnichowego Potoku, tworzących odpowiednio
wodospady Czarnostawiańska Siklawa i Dwoista Siklawa. Z samego jeziora wypływa
natomiast Rybi Potok, tworzący nieco niżej kompleks tzw. Rybich Stawków: Małe
Morskie Oko, Żabie Oko, Małe Żabie Oko.
Od południa Morskie Oko otoczone jest przez masyw Mięguszowieckich Szczytów
i Cubryny, od wschodu Siedem Granatów, Żabi Szczyt Niżni i Grań Apostołów,
od zachodu przez Szpiglasowy Wierch, Miedziane i Opalony Wierch.

Kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć w większej rozdzielczości:

JAK DOTRZEĆ

Samo dojście do jeziora jest długie, żmudne i dla większości turystów po prostu
nudne. Rozpoczyna się na Palenicy Białczańskiej i prowadzi długą na 9 km asfaltową
drogą, na większej części odcinka mało atrakcyjną widokowo. Wszystko zmienia się
w pobliżu polany Włosienica, gdzie kończy się trasa fasiągów konnych. Odsłaniają się
tu widoki na imponujące otoczenie Morskiego Oka, m.in. Mięguszowieckie Szczyty,
Mnicha czy Rysy. W ich towarzystwie po około 20 minutach docieramy do schroniska.

W sezonie letnim warto rozpocząć wycieczkę o świcie i cieszyć spokojem na szlaku.


W godzinach przedpołudniowych trasa przypomina już deptak w popularnym
kurorcie, a nad brzegiem stawu trudno o wolny kamień.
SCHRONISKO PTTK MORSKIE OKO

Położone jest ono nad północnym brzegiem stawu, na wysokości 1410 m n.p.m.
Pierwotny, posiadający 25 miejsc noclegowych obiekt otwarty został w 1874 roku
i nazwany imieniem Stanisława Staszica. W kolejnych latach rozbudowywano
schronisko i podnoszono jego standard. Niestety, w 1898 roku pożar całkowicie
zniszczył budynek. Rolę schroniska przejęła wówczas zlokalizowana tuż obok
wozownia, znana dziś jako „stare schronisko” (najstarsze funkcjonujące w Tatrach
Polskich).

Obecne „nowe” schronisko wybudowano w 1908 roku, a w późniejszym czasie


stopniowo modernizowano. Od początku cieszyło się dużym zainteresowaniem
wśród turystów i tak jest do dziś. Przez ostatnie kilkadziesiąt lat schronisko prowadzi
rodzina Łapińskich.

Dziś główny budynek schroniska dysponuje 36 miejscami noclegowymi w pokojach


3-,4-,5- i 6-osobowych. Dodatkowe 43 miejsca w pokojach wieloosobowych znajdują
się w „Starym Schronisku”. Nocleg nad Morskim Okiem oferuje niesamowite widoki
w mniej okupowanych przez turystów godzinach, jak również stanowi duże
udogodnienie w przypadku planowania dłuższych wycieczek, jak np. wejście na Rysy.

Schronisko nad Morskim Okiem.


CIEKAWOSTKI

* Przez bardzo długi okres okolice Morskiego Oka pozostawały przedmiotem sporu
terytorialnego. Jego największe nasilenie przypada na przełom XIX i XX wieku, kiedy
to hrabia Władysław Zamoyski walczyć musiał o dostęp do jeziora z niemieckim
księciem Christianem Hohenlohem. W asyście węgierskiej żandarmerii niszczył on
ścieżki turystyczne i mostki, utrudniając Polakom korzystanie z tych rejonów. Dopiero
specjalnie powołany sąd w Grazu rozstrzygnął spór na korzyść Galicji i hrabiego
Zamoyskiego, w 1902 roku podtrzymując przebieg granicy od Rysów na północ
granią Żabiego aż do zakończenia grzbietu górskiego i wypłaszczenia terenu.

* Jedna z legend głosiła, że Morskie Oko posiada podziemne połączenie z Morzem


Adriatyckim. Wszystko za sprawą tego, że z tatrzańskiego stawu wyłowiono rzekomo
szkatułkę z kosztownościami zatopionymi wraz ze statkiem na wodach Adriatyku.

* Morskie Oko jest jednym z nielicznych naturalnie zarybionych jezior w Tatrach


(jedynym po stronie polskiej). Występują w nim pstrągi potokowe, a w przeszłości
odnajdywano takie gatunki jak lipień, troć wędrowna i głowacz pręgopłetwy. To
właśnie ze względu na bogactwo ryb Morskie Oko nazywano dawniej „Rybim
Jeziorem”.

* W przeszłości po Morskim Oku pływały tratwy i łodzie przewożące turystów. Na


brzegu jeziora wybudowany był nawet drewniany pomost.

* W latach 1927-1931 na asfaltowej drodze do Morskiego Oka rozgrywane


były...wyścigi samochodowe. Wyścig Tatrzański, a oficjalnie Automobilowy Rajd
Tatrzański był pierwszym samochodowo-motocyklowym wyścigiem górskim
w Polsce.

* W 2014 roku amerykański dziennik Wall Street Journal uznał Morskie Oko za jedno
z pięciu najpiękniejszych jezior świata.
CZARNY STAW POD RYSAMI

Bez wątpienia jedno z najpiękniej położonych i najbardziej malowniczych jezior


w całych Tatrach. Może stanowić efektowny przystanek w drodze na Rysy czy
Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem, ale również ciekawy cel wycieczki sam
w sobie. Przez wielu turystów wybierany jako przedłużenie wędrówki do Morskiego
Oka, od którego Czarny Staw dzieli zaledwie pół godziny podejścia, a krajobraz staje
się znacznie bardziej wysokogórski.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Podobnie jak Morskie Oko, Czarny Staw pod Rysami to jezioro pochodzenia
polodowcowego o charakterze karowo-morenowym. Lustro Czarnego Stawu
znajduje się na wysokości 1583 m n.p.m., czyli 188 m wyżej od Morskiego Oka.
Powierzchnia zbliżonego kształtem do koła zbiornika wynosi 20,64 ha, długość
578 m, szerokość 444 m, zaś maksymalna głębokość ok. 76 m. Warto przy tym
zaznaczyć, że Czarny Staw pod Rysami jest drugim co do głębokości jeziorem
w Tatrach (po Wielkim Stawie Polskim) i czwartym w całej Polsce.

Od strony północno-zachodniej z kotła Czarnego Stawu opada wyraźny próg skalny,


którym spływa potok tworząc kaskady Czarnostawiańskiej Siklawy. Z pozostałych
stron jezioro otacza grań od Mięguszowieckiego Szczytu Czarnego, przez Wołowy
Grzbiet, Rysy, Niżnie Rysy po szczyty i turniczki tworzące Żabią Grań. Najbardziej
okazale nad taflą stawu góruje jednak potężna ściana Kazalnicy Mięguszowieckiej.

Otoczenie Czarnego Stawu pod Rysami.

JAK DOTRZEĆ

Czarny Staw pod Rysami to miejsce dostępne nawet dla początkujących turystów
tatrzańskich. Prowadzący nad jezioro czerwony szlak to przedłużenie trasy biegnącej
dookoła Morskiego Oka. Możemy obejść je z dowolnej strony, docierając nad
południowy brzeg, gdzie rozpoczyna się właściwe podejście. Wygodnymi stopniami
kamiennymi w ok. 30 minut osiągamy kocioł Czarnego Stawu pod Rysami.

CIEKAWOSTKI

* Wody Czarnego Stawu zamieszkiwane są przez sinice z gatunku Pleurocapsa, które


wpływają na ich zabarwienie. Tafla jeziora odbierana przez ludzkie oko wydaje się
ciemnoniebieska, a niekiedy niemal czarna – stąd jego nazwa. Dodatkowo, przez
znaczną część dnia kocioł pozostaje zacieniony.
* Nad zachodnim brzegiem jeziora znajduje się żelazny krzyż postawiony w 1836
roku dzięki staraniom ówczesnego proboszcza z Poronina. Co ciekawe, wysoka na
2 m konstrukcja najpierw stała nad Morskim Okiem, dopiero później przeniesiona
została nad Czarny Staw.

Krzyż nad Czarnym Stawem pod Rysami.


RYSY

Góra, którą znają nawet dzieci w szkole podstawowej. Przeważnie kojarzona jest jako
najwyższy szczyt Polski, choć warto nadmienić, że słowo „szczyt” jest tu określeniem
umownym. Rysy posiadają bowiem trzy wierzchołki, spośród których najwyższy
(2503 m n.p.m.) leży w całości na terytorium Słowacji. Graniczny wierzchołek
o wysokości 2499 m właściwiej nazwać najwyższym punktem naszego kraju. Nie
zmienia to jednak faktu, że to Rysy zaliczane są do Korony Gór Polski, a miano „naj”
działa jak magnes na rzesze odwiedzających Tatry turystów.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Rysy to szczyt leżący w Grani głównej Tatr, a zarazem jej punkt zwornikowy – na
północ odchodzi tu tzw. Północna grań Rysów oddzielająca słowacką Dolinę Białej
Wody od polskiej Doliny Rybiego Potoku (biegnie nią granica państwa). Na zachodzie
Rysy od Żabiego Konia oddziela Żabia Przełęcz, na północy od Niżnich Rysów Przełęcz
pod Rysami, zaś na południowym-wschodzie od Ciężkiego Szczytu szeroka przełęcz
Waga. Niewielka przełączka pomiędzy dwoma najwyższymi wierzchołkami Rysów
nosi nazwę Zadniej Przełączki w Rysach, natomiast wcięcie pomiędzy najwyższym
a najniższym wierzchołkiem (oba na Słowacji) to Pośrednia Przełączka w Rysach.
Widoki z polskiego szlaku na Rysy.

JAK DOTRZEĆ

Na Rysy wejść można zarówno od strony polskiej, jak i słowackiej. Szlak polski
prowadzi od Morskiego Oka przez Czarny Staw pod Rysami i jest zdecydowanie
bardziej wymagający niż jego słowacki odpowiednik.

Wejście od schroniska nad Morskim Okiem zajmuje około 4 godziny, do tego zwykle
doliczyć należy samo dojście nad jezioro asfaltową drogą z parkingu na Palenicy
Białczańskiej (ok. 2 godziny). Projekt „Rysy” to wycieczka całodniowa, którą należy
rozpocząć o świcie i odpowiednio rozplanować czasowo. Powyżej Czarnego Stawu
wyłożona kamiennymi stopniami ścieżka prowadzi na charakterystyczne
wypłaszczenie zwane Bulą pod Rysami. Nieco wyżej teren staje się bardziej skalisty.
Szlak wchodzi na grzędę, czyli wypukłą formację po lewej stronie słynnej „rysy”.
Rozpoczyna się tu bardzo długi ciąg ułatwiających „wspinaczkę” łańcuchów, które
towarzyszą nam aż do szczytu. Trasa wymaga dość dobrej kondycji, pewnego obycia
w poruszaniu się w skalnym terenie i odporności na ekspozycję terenu.

Bardziej przystępnym wariantem zdobycia Rysów jest wejście od strony słowackiej.


Rozpoczynając wycieczkę w okolicach Popradzkiego Stawu wędrujemy w głąb Doliny
Mięguszowieckiej. Następnie szlak odbija na północ i zaczyna wkrótce mocniej
wznosić. Po drodze mijamy kompleks niewielkich jezior zwanych Żabimi Stawami
Mięguszowieckimi. Powyżej nich w jedynym trudniejszym miejscu zamontowane są
łańcuchy, a od 2016 roku również...metalowe schody. Można więc powiedzieć, że
słowackie podejście na Rysy dostępne jest dosłownie dla każdego. Trasa doprowadza
nas do Chaty pod Rysami, najwyżej położonego schroniska w Tatrach, a następnie
przez przełęcz Waga dość łatwym terenem na sam wierzchołek.

Niezależnie od wybranego szlaku, trudy długiej wędrówki wynagradzają widoki. Po


polskiej stronie fantastycznie prezentują się z góry Morskie Oko i Czarny Staw pod
Rysami, po słowackiej szczególnie okazale wygląda wznosząca się nad Doliną
Mięguszowiecką Grań Baszt. Wisienką na torcie jest panorama ze szczytu,
obejmująca niemal całe Tatry, okoliczne pasma górskie, a przy dobrej pogodzie
nawet...Kraków.

ZAGROŻENIA

W przypadku Rysów stworzyć musimy osobny podrozdział poświęcony zagrożeniom,


szczególnie tym dotyczącym zboczy opadających na stronę polską. Niestety każdego
roku dochodzi tu do bardzo dużej liczby wypadków, z których część kończy się
tragicznie.

Ze względu na rzeźbę terenu i niewielkie nasłonecznienie (otoczenie przez potężne


ściany) na szlaku bardzo długo zalega śnieg. Jego płatów często spodziewać się należy
również latem. Wiele osób zmierzających na szczyt nie zdaje sobie z tego sprawy lub
po prostu lekceważy niewielki fragment śniegu, licząc że „jakoś się go przejdzie”.
Poślizgnięcia zdarzają się bardzo często. Przy twardym, zmrożonym śniegu, brakiem
odpowiedniego sprzętu, dużym nachyleniem terenu i szybkim nabieraniem prędkości
taki upadek bardzo trudno wyhamować. A kilkusetmetrowe spadanie, któremu
nierzadko towarzyszy obijanie o wystające skały, niestety trudno również przeżyć.

Kolejną kwestią, którą warto tu poruszyć jest zagrożenie lawinowe. Pod jego
względem Rysy to bardzo specyficzny rejon. Ze względu na ukształtowanie terenu,
a ściślej mówiąc formację wklęsłą (żleb) o wystawie północno-zachodniej warunki
lawinowe są tu zupełnie inne niż chociażby na sąsiednich szlakach. W „rysie” często
zalega znaczna ilość nawianego, słabo związanego z podłożem śniegu, który tylko
czeka na delikatne obciążenie (a czasami wcale go nie potrzebuje), żeby „wyjechać”.
Najgłośniejsze zdarzenie związane z lawiną pod Rysami miał miejsce w 2003 roku,
kiedy zginęła tam porwana przez masy śniegu grupa licealistów z Tychów, ale
wypadki lawinowe zdarzają się niemal każdego roku. Dlatego tak ważna w przypadku
prób zdobycia szczytu zimą jest wysoka umiejętność oceny lokalnego zagrożenia
lawinowego.
Trzecim aspektem, na który należy zwrócić uwagę jest obraz turystyki na Rysach
w okresie letnim. Na szczyt prawie każdego dnia zmierzają bowiem tłumy turystów
o bardzo różnym stopniu przygotowania i górskiej świadomości. Na łańcuchach
zdarzają się zatory, psychiczne blokady, a niekiedy wręcz paraliże płynnego
przemieszczania się. Olbrzymim zagrożeniem związanym z dużą liczbą wchodzących
i schodzących z góry osób są przypadkowo strącane kamienie, które stanowią
śmiertelne niebezpieczeństwo dla wszystkich znajdujących się poniżej. Za konieczny
element wyposażenia podczas wyprawy na Rysy uznać trzeba zatem kask chroniący
głowę, choć nadal niewielu turystów z niego korzysta. Dla własnego bezpieczeństwa
i lepszego komfortu wspinaczki latem warto rozpocząć wycieczkę o świcie (czyli
właściwie jeszcze przed wschodem słońca), pewnym ułatwieniem może być także
nocleg w schronisku nad Morskim Okiem.

Przełączka pod Rysami.

CIEKAWOSTKI

* Powszechnie nazwa Rysy kojarzona jest z charakterystyczną „rysą”, czyli żlebem


opadającym spod szczytu. W rzeczywistości Rysami określano całą grań otaczającą
kocioł Czarnego Stawu, więc również kompleks Niżnich Rysów, Żabiego Szczytu
Wyżniego i Żabiego Mnicha. Dopiero później nazwę Rysy zawężono do najwyższego
szczytu w tej grani. Węgierscy i niemieccy turyści określali go natomiast mianem
Morskookiego Szczytu, a Słowacy Wagi.
* Rysy od dawna stanowiły cel wycieczek znanych osobistości. W 1899 roku szczyt
zdobyli Maria Skłodowska-Curie i Piotr Curie. Kilkanaście lat później na wierzchołku
stanął podobno Włodzimierz Lenin. To wydarzenie upamiętniono nawet
zamontowaniem okolicznościowej tablicy, która była jednak wielokrotnie niszczona
i konieczne było ukrywanie jej w Chacie pod Rysami.

* Przed przystąpieniem Polski i Słowacji do strefy Schengen (czyli do 2007 roku) na


Rysach funkcjonowało jedyne turystyczne przejście graniczne w Tatrach Wysokich.

* Przez Rysy prowadzi jedyne znakowane szlakiem turystycznym przejście przez Grań
główną Tatr pomiędzy Suchą Przełęczą pod Kasprowym Wierchem a Polskim
Grzebieniem.

* W przeszłości na szczycie Rysów kilkukrotnie zamieszczane były metalowe krzyże,


jednak za każdym razem dość szybko decydowano o ich zdemontowaniu (zazwyczaj
zamieszczane były nielegalnie, bez aprobaty odpowiednich instytucji). Ostatni krzyż
zdjęty został w 2012 roku.

* W okolicach wierzchołków Rysów, na wysokości ok. 2500 m n.p.m. występują aż


63 gatunki roślin.

Widok z polskiego wierzchołka Rysów.


KAZALNICA MIĘGUSZOWIECKA

Jedna z najpopularniejszych, jeśli nie najpopularniejsza ściana w polskich Tatrach.


Robi wrażenie na turystach odwiedzających Czarny Staw pod Rysami, dla taterników
stanowi marzenie i jedno z największych tatrzańskich wyzwań.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Kazalnica nie jest samodzielnym szczytem, lecz kulminacją w bocznej grani


odchodzącej ku północy z Mięguszowieckiego Szczytu Czarnego. W stronę Czarnego
Stawu pod Rysami opada pionową ścianą o wysokości ok. 500 m i szerokości 400 m.

W ścianach Kazalnicy można wyróżnić kilka wyróżniających się formacji, taki jak m.in.
Filar Kazalnicy czy Kocioł Kazalnicy, określany również jako „Sanktuarium”.

JAK DOTRZEĆ

Przez okolice wierzchołka Kazalnicy prowadzi zielony szlak turystyczny znad Czarnego
Stawu pod Rysami na Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem. Należy on do
najbardziej wymagających w polskich Tatrach, a podejście ubezpieczone jest
częściowo łańcuchami i klamrami. W niektórych miejscach przyda się również
odporność na ekspozycję terenu. Czas wejścia na Kazalnicę znad brzegu Czarnego
Stawu to ok. 2 godziny.

Jak wspomniano powyżej, Kazalnica to mekka taterników. Jej ścianami prowadzi


wiele dróg o różnej wycenie, czyli stopniu trudności. W zdecydowanej większości są
to drogi bardzo wymagające, o trudności dochodzącej do IX+ w skali taternickiej.
Zimowe wspinanie na Kazalnicy przez wielu uznawane jest w zasadzie za
kwintesencję i zwieńczenie jakiejkolwiek górskiej działalności w Tatrach.

Kazalnica Mięguszowiecka widziana znad brzegu Czarnego Stawu pod Rysami.

CIEKAWOSTKI

* Określenie „Kazalnica” z czasem przyjęło się w odniesieniu również do innych tego


typu formacji skalnych. W Tatrach mamy np. Kazalnicę Miętusią czy Kazalnicę
w Stołach. „Właściwa” Kazalnica nad Czarnym Stawem pod Rysami zyskała zatem
dodatkowy człon „Mięguszowiecka”. Przez taterników nazywana jest niekiedy
„Zerwą”.

* Motyw wspinaczki na Kazalnicy pojawia się w filmie pt. Prowokator z 1995 roku.
MIĘGUSZOWIECKIE SZCZYTY

Każdy kojarzy olbrzymi masyw górujący nad Morskim Okiem. To Mięguszowieckie


Szczyty: Czarny, Pośredni i Wielki. Szczególne wrażenie robią potężne ściany tego
ostatniego, przez niektórych zaliczanego do najpiękniejszych szczytów w Tatrach.
Wrażenie niedostępności i majestat Mięguszy potęgować może fakt, że na żaden
z wierzchołków nie da się wejść znakowanym szlakiem turystycznym.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Mięguszowieckie Szczyty położone są w głównej grani Tatr i oddzielają polską Dolinę


Rybiego Potoku od słowackiej Doliny Mięguszowieckiej. Wszystkie trzy wierzchołki
wchodzące w skład masywu doskonale widać sprzed schroniska nad Morskim Okiem.
Wówczas od lewej strony widzimy kolejno Mięguszowiecki Szczyt Czarny
(2410 m n.p.m.), Pośredni (2393) i Wielki (2438), który jest drugim co do wysokości
szczytem w Polsce. Masyw Mięguszy od sąsiednich wzniesień separują
Czarnostawiańska Przełęcz (od Wołowego Grzbietu) i Hińczowa Przełęcz (od
Cubryny). Jego poszczególne części rozdzielone są natomiast Mięguszowiecką
Przełęczą od Chłopkiem (między Czarnym a Pośrednim) oraz Mięguszowiecką
Przełęczą Wyżnią (między Pośrednim a Wielkim). Partie szczytowe Mięguszy są
bardzo postrzępione i obfitują w szereg mniejszych turniczek i podobnych formacji
skalnych. Od Mięguszowieckiego Szczytu Czarnego w kierunku północnym odchodzi
grań boczna, której zwieńczeniem jest Kazalnica Mięguszowiecka.

Po polskiej stronie Mięguszowieckie Szczyty wyraźnie górują nad Morskim Okiem, po


słowackiej wznoszą się ponad Wielkim Hińczowym Stawem w Dolinie
Mięguszowieckiej, ale zdecydowanie mniej okazale. Wynika to z różnych wysokości,
na których leżą oba jeziora: dla lustra Morskiego Oka jest to 1395 m n.p.m.,
w przypadku słowackiego stawu 1945 m n.p.m.

W północnych zboczach Mięguszy dostrzec można kilka formacji wklęsłych zwanych


kotłami. Największy z nich to Mięguszowiecki Kocioł zwany Bańdziochem.

JAK DOTRZEĆ

Jak wspomniano powyżej, na żaden ze szczytów nie prowadzi znakowany szlak


turystyczny. Można nim wejść jedynie na Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem.
Sama trasa należy do najbardziej emocjonujących, najtrudniejszych, ale
i najpiękniejszych widokowo w Tatrach. Wymaga w szczególności psychicznej
odporności na przepaście, miejscami szlak wiedzie bowiem dość wąskimi,
eksponowanymi ścieżkami. Na przełęcz łatwiej dotrzeć od strony słowackiej, choć
obecnie trasa nie jest znakowana.
Masyw Mięguszy to kolejny popularny rejon wśród taterników. Liczne drogi
prowadzą zarówno północnymi ścianami (jednymi z największych w polskich
Tatrach), jak i partiami szczytowymi. O ile wejście z Przełęczy pod Chłopkiem na
Mięguszowiecki Szczyt Czarny dostarcza stosunkowo niewielkich trudności, o tyle
prowadząca w kierunku Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego tzw. Droga po Głazach
jest już znacznie bardziej wymagająca pod względem technicznym i orientacyjnym.

CIEKAWOSTKI

* W Mięguszowieckim Kotle (Bańdziochu) zalega jeden z największych w Tatrach


płatów wiecznego śniegu. To szczątkowy lodowczyk firnowy zwany Lodowczykiem
Mięguszowieckim.

* Dawniej masyw Mięguszowieckich Szczytów nazywano Hrubym Wierchem


i Szczytem Chałubińskiego. Obecna nazwa związana jest najprawdopodobniej ze
słowacką wsią Mięguszowce.

* Wierzchołek Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego znajduje się ponad 1000


metrów powyżej tafli Morskiego Oka.
MNICH

Jeden z najbardziej charakterystycznych szczytów w Tatrach. Strzelista sylwetka


Mnicha przyciąga wzrok każdego, kto odwiedza okolice Morskiego Oka. Z tej
perspektywy turnia wydaje się bardzo trudno dostępna, nieosiągalna dla
przeciętnego turysty. I choć na Mnicha rzeczywiście nie prowadzi żaden znakowany
szlak, wejście na wierzchołek najłatwiejszą drogą taternicką pod opieką przewodnika
nie wymaga wybitnych umiejętności czy doświadczenia wspinaczkowego.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Mnich wznosi się na wysokość 2068 m n.p.m., prawie 700 metrów ponad taflę
Morskiego Oka. Położony jest nad jego południowo-zachodnimi brzegami, w górnej
części Doliny Rybiego Potoku. Od masywu Cubryny na południowym-wschodzie
rozdzielony jest Mnichowym Żlebem, od Mnichowej Kopy na południu Niżnią
Mnichową Przełączką. Na zachodzie zbocza Mnicha opadają ku Dolinie za Mnichem
przez łagodny, skalno-trawiasty taras zwany Mnichowymi Plecami.

Masyw Mnicha składa się z trzech wierzchołków: Mnicha, Mniszka i Ministranta,


podzielonych niewielkimi szczerbinami. Najwyższy, główny szczyt opada w kierunku
Mniszka stromymi, skalnymi płytami. Najniższy Ministrant ma w kopule szczytowej
postać łagodnego tarasu, podciętego pionowym urwiskiem opadającym do
Mnichowego Żlebu.

JAK DOTRZEĆ

Na Mnicha wejść można wyłącznie drogami taternickimi o różnym stopniu trudności.


Najłatwiejsza, tzw. Droga przez Płytę o wycenie II prowadzi od strony zachodniej
i jest jednym z najpopularniejszych celów wycieczek z przewodnikiem w polskich
Tatrach. Najbardziej wymagające drogi wytyczone są na przeciwległych, północno-
wschodnich ścianach masywu (np. legendarny Wariant R).

Mnich widziany z okolic Szpiglasowej Przełęczy. W tle Niżnie Rysy i Rysy.

CIEKAWOSTKI

* Nazwa Mnich nawiązuje do kształtu góry, przypominającej postać siedzącego


zakonnika w kapturze. Według legendy związana jest również z postacią pewnego
mnicha, który na zbudowanej przez siebie lotni przeleciał z Trzech Koron w Pieninach
aż w okolice Morskiego Oka. Rozzłościł niebiosa swoją zuchwałością i został trafiony
piorunem, po śmierci zamieniając się w skałę.
* W ścianach Mnicha znajdują się jaskinie: Studnia w Mnichu, Jaskinia przy Studni
w Mnichu, Mnichowy Komin i Studnia przy Mnichowym Kominie.

* Sylwetka Mnicha umieszczana jest na odznakach przewodników tatrzańskich.

* Na Mnichu zrealizowano film krótkometrażowy „Wariant R” z 1961 roku.


Tu kręcone były również kultowe sceny filmu „Prowokator” z 1995 roku.

Mnich o wschodzie słońca, widok z drogi do Morskiego Oka.


OKOLICE DOLINY PIĘCIU STAWÓW POLSKICH

Kliknięcie przeniesie Cię do strony z mapą w większej rozdzielczości


DOLINA PIĘCIU STAWÓW POLSKICH

Jedna z najpiękniejszych, a dla wielu zapewne najpiękniejsza dolina tatrzańska.


Miejsce kultowe, które każdy turysta chyba po prostu musi odwiedzić. Rozległa
dolina z kompleksem malowniczo położonych stawów zachwyca niezależnie od pory
dnia i roku. Może stanowić atrakcyjny przystanek w drodze na otaczające ją szczyty
(w tym Orlą Perć), lecz również cel wycieczki sama w sobie.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Dolina Pięciu Stawów Polskich stanowi odgałęzienie Doliny Białki (podobnie jak
sąsiednia Dolina Rybiego Potoku) i górne piętro Doliny Roztoki, od której oddzielona
jest tzw. ścianą stawiarską. W górnych piętrach doliny wyróżnić można dodatkowo
dwie zawieszone dolinki: Dolinkę Pustą i Dolinkę pod Kołem.

Długość Doliny Pięciu Stawów Polskich wynosi ok. 4 km, szerokość ok. 2 km, a łączna
powierzchnia 5,5 km2. Głównym elementem jej krajobrazu są jeziora polodowcowe:
Wielki Staw Polski, Przedni Staw Polski, Mały Staw Polski, Czarny Staw Polski i Zadni
Staw Polski. Szóstym zbiornikiem znajdującym się w dolinie jest niewielkie Wole Oko,
lecz najprawdopodobniej z powodu okresowego wysychania nie został on
uwzględniony w nazwie doliny. Warto zauważyć, że Wielki Staw Polski jest drugim co
do wielkości (po Morskim Oku), a zarazem najdłuższym i najgłębszym jeziorem
w atrach. Stawy w dolinie rozmieszczone są na różnych wysokościach i w różnych jej
fragmentach. W północno-wschodniej części, gdzie znajduje się schronisko, leży
Przedni Staw Polski, zaraz za nim Mały Staw Polski, a następnie Wielki Staw Polski
w centralnej części całej doliny. Nieco wyżej, na zachód od Wielkiego Stawu położony
jest Czarny Staw Polski, a najwyżej w północno-zachodniej części doliny Zadni Staw
Polski.

Dolina Pięciu Stawów Polskich na wschodzie otoczona jest masywami Opalonego


Wierchu, Miedzianego i Szpiglasowego Wierchu, na południu granią Liptowskich
Murów, na wschodzie granią biegnącą od Gładkiego Wierchu do Świnicy, na północy
zaś w przeważającej części szczytami wchodzącymi w skład Orlej Perci z górującym
nad doliną Kozim Wierchem na czele.

Kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć w większej rozdzielczości:

JAK DOTRZEĆ

Bezpośredni szlak do Doliny Pięciu Stawów Polskich prowadzi przez Dolinę Roztoki.
Odbijamy na niego z asfaltowej drogi do Morskiego Oka na wysokości
Wodogrzmotów Mickiewicza, a następnie wędrujemy w górę doliny wzdłuż potoku
Roztoka. Znakowana na zielono trasa wiedzie nad sam Wielki Staw Polski, po drodze
mijając opadający ścianą stawiarską największy wodospad Polski – Siklawę. Możemy
wybrać również odchodzący wcześniej w lewo wariant alternatywny, czyli czarny
szlak prowadzący bezpośrednio do schroniska w Pięciu Stawach. Dojście od parkingu
na Palenicy Białczańskiej, gdzie zaczynamy wycieczkę, zajmuje niecałe 3 godziny.

Do Pięciu Stawów dotrzeć możemy również dłuższymi trasami – znad Morskiego Oka
przez Świstówkę Roztocką lub Szpiglasową Przełęcz, z rejonu Hali Gąsienicowej przez
niektóre punkty Orlej Perci, czyli Zawrat, Kozią Przełęcz, Kozi Wierch lub Krzyżne.

SCHRONISKO PTTK W DOLINIE PIĘCIU STAWÓW POLSKICH

Pierwsze schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich powstało już w 1876 roku.
Budynek był prowizoryczny i wymagał stałej renowacji niosącej duże koszty. Po
20 atach zdecydowano o wzniesieniu nowego, wygodniejszego obiektu. Mimo
kilkukrotnej dewastacji podczas I wojny światowej służył on turystom do 1924 roku.
Wówczas postanowiono przeznaczyć fundusze na budowę większego schroniska.
Oddano je do użytku w 1932 roku, a gospodarzami zostali Maria i Andrzej
Krzeptowscy. Niestety, w 1945 roku schronisko całkowicie spłonęło z nieznanych
przyczyn. Dzięki staraniom Krzeptowskich obok ruin, nad brzegiem Małego Stawu
Polskiego stanął niewielki, drewniany budynek pełniący funkcję schroniska do
1954 roku. Dziś stoi on nadal jako leśniczówka Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Obecne schronisko powstało w 1954 roku jako piąte w dziejach doliny. Nowy
budynek wzniesiono w innym miejscu, na północnym brzegu Przedniego Stawu
Polskiego. W Pięciu Stawach nadal gospodarzyli Krzeptowscy – najpierw
kierowniczką była Maria, w 1973 roku funkcję tę przejęli bracia Andrzej i Józef,
w 1998 roku dołączyła córka Andrzeja Maria, a później druga córka Marta. Siostry
Krzeptowskie prowadzą schronisko do dziś.

Kamienno-drewniany gmach schroniska doskonale komponuje się z otoczeniem i jest


dużym osiągnięciem architektonicznym. Posiada 67 miejsc noclegowych w pokojach
2-,4-,7-,8- i 10-osobowych. Schronisko w Pięciu Stawach jest jedynym w polskich
Tatrach, do którego nie da się dojechać samochodem. Transport zaopatrzenia
odbywa się przy pomocy windy towarowej z Doliny Roztoki.

Pięciostawiańskie schronisko słynie nie tylko z pięknych widoków, ale również


gościnności i wyjątkowej atmosfery. Jest wyjątkowym miejscem w sercu wielu ludzi
gór oraz areną górskich imprez, takich jak chociażby odbywające się wiosną Dni
Skiturowo-Lawinowe.
Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich.

CIEKAWOSTKI

* Polska Dolina Pięciu Stawów ma swoją odpowiedniczkę po słowackiej stronie Tatr.


Chodzi o Dolinę Pięciu Stawów Spiskich, dlatego w oficjalnych opracowaniach warto
nie zapominać o posługiwaniu się pełną nazwą.

* Dawniej dolina nazywana była po prostu Pięciostawami. To określenie w języku


potocznym czasami funkcjonuje zresztą do dziś.

* W przeszłości tereny doliny były wypasane i chodziły w skład rozległej Hali Pięć
Stawów, obejmującej Dolinę Pięciu Stawów Polskich i Dolinę Roztoki.

* Pojemność Wielkiego Stawu Polskiego stanowi mniej więcej 1/3 pojemności


wszystkich jezior tatrzańskich.

* Gdyby na dnie Wielkiego Stawu Polskiego postawić budynek Kościoła Mariackiego


w Krakowie, ponad taflę wody wystawałby tylko czubek iglicy na wyższej wieży.

* Zadni Staw Polski jest najwyżej położonym jeziorem w Polsce.


DOLINA ROZTOKI

Dnem Doliny Roztoki prowadzi szlak turystyczny do Doliny Pięciu Stawów Polskich.
Sama Roztoka nie jest jednak nudną trasą dojściową do atrakcyjnego miejsca, lecz
jedną z najbardziej malowniczych dolin po polskiej stronie Tatr. Zwieńczeniem jej
licznych walorów krajobrazowych jest największy polski wodospad – Wielka Siklawa.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Dolina Roztoki, klasyczny przykład doliny U-kształtnej wykształconej przez lodowiec,


stanowi odgałęzienie Doliny Białki. Początek bierze w rejonie Polany Biała Woda przy
granicy polsko-słowackiej, a następnie biegnie w kierunku południowo-zachodnim,
w órnych piętrach przechodząc w Dolinę Pięciu Stawów Polskich oddzieloną
tzw. ścianą stawiarską. Długość doliny do tego miejsca to ok. 4,4 km.

Z lewej (orograficznie) strony nad Doliną Roztoki góruje Opalone, czyli trawiasto-
lesisty grzbiet odchodzący od Opalonego Wierchu, z prawej zaś długa grań od
Koziego Wierchu po Wołoszyny. W obrębie doliny wyróżnić można dodatkowo dwie
dolinki zawieszone: Dolinkę Buczynową i Świstówkę Roztocką.

Trzecie ograniczenie Doliny Roztoki stanowi ściana stawiarska, czyli rygiel skalny
opadający z Doliny Pięciu Stawów Polskich. Spływa nim woda z Wielkiego Stawu
Polskiego, tworząc wodospad Siklawa – największy w Polsce. Jego wysokość wynosi
ok. 70 metrów. Pod względem ilości przepływającej wody - w zależności od okresu
składa się on z dwóch lub trzech strug – Siklawa jest również największym, choć nie
najwyższym wodospadem w całych Tatrach.

Przez praktycznie całą dolinę potok Roztoka spływa mniejszymi lub większymi
kaskadami, w jej niższych partiach znajduje się inny wodospad zwany
Wodogrzmotami Mickiewicza. Jest on właściwie systemem trzech większych i kilku
mniejszych kaskad, osiągających do 10 m wysokości.

Wielka Siklawa.

JAK DOTRZEĆ

Dolne partie Doliny Roztoki przecina asfaltowa droga prowadząca nad Morskie Oko.
To właśnie nią dochodzimy do miejsca, z którego odbija szlak w głąb doliny. Tuż za
Wodogrzmotami Mickiewicza znakowana na zielono trasa odbija w prawo (idąc
w lewo dojść możemy do schroniska w Dolinie Roztoki), wznosząc się stopniowo
przez las. Cała wycieczka doliną jest bardzo ciekawa i atrakcyjna widokowo. Nawet
w początkowym, leśnym odcinku dostrzec możemy miejscami potężny masyw
Wołoszyna, przekraczamy mostki na potoku Roztoka i mijamy jego malownicze
kaskady.
Po wyjściu z lasu jest jeszcze lepiej – odsłaniają się widoki na Kozi Wierch i rań Orlej
Perci. W półtorej godziny od Wodogrzmotów dochodzimy do rozdroża szlaków – w
lewo odbija czarny, zboczami Niżniej Kopy prowadząc do schroniska w Pięciu
Stawach, zielona ścieżka biegnie nadal prosto w kierunku Siklawy i Wielkiego Stawu
Polskiego. Nad jego brzeg docieramy z tego miejsca
w ok. 45 minut, nie licząc oczywiście niemal obowiązkowego odpoczynku pod
wodospadem.

SCHRONISKO PTTK W DOLINIE ROZTOKI

Pierwsze schronisko w Dolinie Roztoki powstało w 1876 roku i zostało nazwane


imieniem wybitnego geografa Wincentego Pola. Zostało zbudowane na polanie Stara
Roztoka, nieopodal miejsca gdzie potok Roztoka wpada do rzeki Białki i było drugim
po Morskim Oku schroniskiem w polskich Tatrach. Ze względu na dogodne położenie
od początku cieszyło się powodzeniem wśród odwiedzających.

Schronisko w Dolinie Roztoki.

Kolejny, większy obiekt wzniesiony został w 1912 roku, a w okresie międzywojennym


był kilkukrotnie rozbudowywany. W czasach po II wojnie światowej schronisko miało
kilku gospodarzy, od 2008 roku prowadzone jest przez Annę Krupę.
Dziś schronisko w Dolinie Roztoki dysponuje 75 miejscami noclegowymi w pokojach
2-,3-,4-,6-,8- i 9-osobowych. Zlokalizowane jest nieco na uboczu, poza głównym
szlakiem do Morskiego Oka, dzięki czemu panuje tu niesamowity klimat,
a gościnność gospodarzy wielokrotnie znajdywała uznanie w opiniach
odwiedzających.

CIEKAWOSTKI

* Pierwszy człon nazwy Wodogrzmoty Mickiewicza wiąże się z hukiem, jaki wywołuje
spadająca kaskadami woda. W 1891 roku postanowiono nadać im imię polskiego
wieszcza na pamiątkę...sprowadzenia jego prochów na Wawel. Co ciekawe, sam
Adam Mickiewicz nigdy nawet w Tatrach nie był.

* Wielką Siklawę warto odwiedzić przy słonecznej pogodzie. Pośród rozpylonych


kropel wody tworzą się wówczas często kolorowe tęcze.

* Schronisko w Dolinie Roztoki stanowi odrębną miejscowość typu schronisko


turystyczne.

* W 1887 roku Walery Eljasz-Radzikowski wytyczył szlak turystyczny z Jaszczurówki


przez Rówień Waksmundzką i Wodogrzmoty Mickiewicza do schroniska w Roztoce.
Była to pierwsza znakowana trasa w polskich Tatrach.

* Ze schroniska w Dolinie Roztoki w przeszłości łatwo przejść można było do Doliny


Białki, przekraczając koryto rzeki. Dziś niestety nie ma takiej możliwości.
SZPIGLASOWY WIERCH

Jeden z najbardziej atrakcyjnych widokowo szczytów w polskich Tatrach,


a jednocześnie mniej zatłoczony niż chociażby Rysy, Giewont czy Świnica. Szlaki
dojściowe, Szpiglasowa Przełęcz i wreszcie sam wierzchołek Szpiglasowego Wierchu
oferują jedne z najciekawszych panoram na otoczenie Doliny Pięciu Stawów z jednej
i Morskiego Oka z drugiej strony.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Pod względem geograficznym i topograficznym Szpiglasowy Wierch (2172 m n.p.m.)


jest bardzo interesującym miejscem. Leży w głównej grani Tatr, a jednocześnie
stanowi punkt zwornikowy trzech grani. Na zachodzie jest to grań zwana Liptowskimi
Murami i biegnąca w kierunku Gładkiej Przełęczy, na południowym-wschodzie
tzw. Szpiglasowa Grań do Wrót Chałubińskiego, zaś na północny-wschód odchodzi
boczna grań, w której wypiętrzone są takie szczyty jak Miedziane czy Opalony
Wierch.

Szczyt Szpiglasowego Wierchu wznosi się ponad trzema przełęczami: Wyżnią


Liptowską Ławką, oddzielającą go od Wyżniego Kostura w grani Liptowskich Murów,
Wyżnimi Szpiglasowymi Wrótkami w Szpiglasowej Grani i Szpiglasową Przełęczą pod
masywem Miedzianego oraz ponad trzema dolinami: Doliną Pięciu Stawów Polskich,
Doliną za Mnichem (górna odnoga Doliny Rybiego Potoku) oraz słowacką Doliną
Ciemnosmreczyńską (górna odnoga Doliny Koprowej).

Najbardziej imponującymi zboczami Szpiglasowy Wierch opada ku tafli Wielkiego


Stawu Polskiego. Wyróżnić można w nich znacznych rozmiarów Czerwony Piarg
oraz wcięcie zwane Szpiglasową Kotlinką, przez którą prowadzi szlak turystyczny.

Szpiglasowy Wierch widziany z Doliny Pięciu Stawów Polskich.

JAK DOTRZEĆ

Na Szpiglasowy Wierch wchodzimy od Szpiglasowej Przełęczy, na którą dotrzeć


możemy dwiema drogami: znad Morskiego Oka lub z Doliny Pięciu Stawów Polskich.

Pierwsza trasa nazywana jest „ceprostradą” ze względu na swój bardzo łagodny


przebieg. Niemal cały odcinek od jeziora na przełęcz wyłożony jest kamiennymi
stopniami i przystępny dla każdego turysty. Wejście zajmuje nieco ponad 2 godziny
i feruje fantastyczne widoki na Rysy, Mięguszowieckie Szczyty czy oglądanego
zupełnie z innej perspektywy Mnicha.
Szlak z Pięciu Stawów, choć podobny czasowo, jest bardziej wymagający pod
względem technicznym. Prowadzi początkowo ścieżką pomiędzy Wielkim i Czarnym
Stawem Polskim, dalej w górę po kamiennych stopniach, osiągając próg Szpiglasowej
Kotlinki. Następnie idziemy przez piarżyska, zbliżając się do terenu skalnego.
Końcowe podejście na Szpiglasową Przełęcz ubezpieczone jest łańcuchami.
Średniozaawansowanemu turyście nie powinno sprawić większych trudności, ale
z pewnością nie jest to tak „luźny” spacer jak od strony Morskiego Oka.

Z samej przełęczy od szczytu Szpiglasowego Wierchu dzieli nas kilkanaście minut


niezbyt skomplikowanego podejścia. W kopule szczytowej wyróżnia się kilka
położonych blisko siebie wierzchołków, między którymi możemy dość swobodnie się
przemieszczać, podziwiając rozległą panoramę. Szczególnie ciekawie wygląda stąd
dominujący po przeciwległej stronie Doliny Pięciu Stawów Kozi Wierch i cała grań
Orlej Perci.

Kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć w większej rozdzielczości:

Panorama z okolic Szpiglasowej Przełęczy.

CIEKAWOSTKI

* Nazwa Szpiglasowego Wierchu pochodzi od niemieckiego słowa Spiessglas


oznaczającego antymonit, czyli minerał wydobywany dawniej w tych okolicach.
W przeszłości szczyt nazywany był Hrubym Wierchem, zresztą do dziś jego słowacka
nazwa to Hrubý štít. Mianem Szpiglasa określana była natomiast Cubryna.
* Według pierwotnych założeń szlak turystyczny poprowadzony miał być ze
Szpiglasowego Wierchu dalej Liptowskimi Murami aż na Świnicę. Ostatecznie takie
rozwiązanie nie doszło do skutku i z wierzchołka zawrócić musimy na Szpiglasową
Przełęcz.

* Pod Szpiglasową Przełęczą w 2001 roku doszło do jednego z najbardziej tragicznych


wypadków lawinowych w polskich Tatrach. Pierwsza lawina przysypała parę
turystów, druga porwała grupę ratowników TOPR, którzy ruszyli im z pomocą. Część
z nich zdołała wydostać się spod śniegu, niestety dwóch nie udało się uratować.
W młodym wieku podczas akcji zginęli Bartek Olszański i Marek „Maja” Łabunowicz.

Wschód słońca na Szpiglasowym Wierchu.


ZAWRAT

Jedna z najpopularniejszych tatrzańskich przełęczy. Bardzo ciekawa propozycja


wycieczki i punkt początkowy Orlej Perci.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Zawrat to przełęcz położona na wysokości 2159 m n.p.m. pomiędzy Zawratową


Turnią a Małym Kozim Wierchem, w tak zwanej wschodniej grani Świnicy. Ma postać
wąskiego wcięcia w grani, na którym jest jednak miejsce na odpoczynek dla
kilkunastu osób. Na północ spod przełęczy opada dobrze widoczny Zawratowy Żleb
w kierunku Doliny Gąsienicowej, na południe trawiasto-piarżyste zbocza w kierunku
Zadniego Stawu w Dolinie Pięciu Stawów Polskich.

JAK DOTRZEĆ

Na Zawrat wejść możemy z dwóch stron: z Doliny Gąsienicowej lub z Doliny Pięciu
Stawów Polskich i pod względem trudności opcje te różnią się od siebie bardzo
mocno. Trzeci wariant dostania się na przełęcz – szlakiem ze Świnicy – jest
w momencie wydania tej publikacji niedostępny. W maju 2018 powyżej jego
przebiegu doszło do potężnego obrywu skalnego z Niebieskiej Turni, od tego czasu
trasa jest zamknięta dla ruchu turystycznego.

Niebieski szlak z Hali Gąsienicowej biegnie obok Czarnego Stawu Gąsienicowego,


a następnie Zmarzłego Stawu, nazywanego niekiedy Zmarzłym Stawem pod
Zawratem. Powyżej tego niewielkiego jeziorka ścieżka staje się bardziej stroma, przez
piargi doprowadzając nas do końcowego podejścia na przełęcz. Trasa wiedzie
wypiętrzeniem na lewo od Zawratowego Żlebu, cały czas po skałach ubezpieczonych
licznymi łańcuchami i klamrami. Na Zawrat wchodzimy po nieco ponad 2 godzinach
wędrówki od schroniska „Murowaniec”.

Szlak na Zawrat z Hali Gąsienicowej.

Wariant prowadzący z Doliny Pięciu Stawów Polskich jest znacznie łagodniejszy.


Praktycznie cały odcinek od Wielkiego Stawu ma postać wyłożonej kamieniami,
wygodnej ścieżki i dostępny jest nawet dla początkujących turystów. Zgodnie
z układem doliny, trasa biegnie najpierw na zachód, by w jej górnej części skręcić w
prawo na północ. Idziemy dalej zboczami Kołowej Czuby z ładnymi widokami na
Zadni Staw Polski. Siodło przełęczy osiągamy po ok. 1 godzinie i 40 minutach ze
schroniska w Pięciu Stawach.

Panorama z Zawratu na południe jest dość ograniczona ze względu na górujące nad


nim skalne ściany. Spojrzeć możemy w kierunku początkowego fragmentu Orlej Perci
z widocznym Małym Kozim Wierchem, ciekawie prezentują się odległe szczyty Tatr
Wysokich, m.in. Krywań, Rysy, Wysoka czy Gerlach.

Kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć w większej rozdzielczości:

Panorama z Zawratu w kierunku południowym.

CIEKAWOSTKI

* Słowo Zawrat oznacza najprawdopodobniej stromą przełęcz. Pochodne tej nazwy


funkcjonują także w innych miejscach w Tatrach, przykładowo: przełęcz Zawracie pod
Wołowcem lub Przełęcz nad Zawratami pomiędzy Banówką a Hrubą Kopą.

* W przeszłości dużym powodzeniem cieszyła się wycieczka z Zakopanego przez


Zawrat do Morskiego Oka. Taka trasa możliwa jest do przejścia również dziś.

* Podchodząc na Zawrat z Doliny Gąsienicowej, we wschodnich ścianach Zawratowej


Turni dostrzec możemy figurkę Matki Boskiej, umieszczoną tu w 1904 roku przez ks.
Walentego Gadowskiego (współtwórcy szlaku przez Orlą Perć).

* Zimowe podejście na Zawrat prowadzi bezpośrednio przez Zawratowy Żleb (inaczej


niż znakowany szlak turystyczny).
KOZI WIERCH

Najwyższy szczyt położony w całości na terenie Polski i najbardziej dominujący punkt


Orlej Perci. Kozi Wierch cieszy się dużą popularnością wśród turystów nie tylko ze
względu na piękne widoki, lecz również właśnie bliskość najtrudniejszego szlaku Tatr
(nie musimy go przemierzać, aby wejść na wierzchołek).

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Kozi Wierch to szczyt wznoszący się na wysokość 2291 m n.p.m. Jak wspomniano,
jest najwyższą górą leżący w całości na terenie Polski – Rysy, Mięguszowieckie
Szczyty, Cubryna czy Świnica są bowiem szczytami granicznymi.

Masyw Koziego Wierchu oddziela Dolinę Gąsienicową od Doliny Pięciu Stawów


Polskich, a dokładniej znajdujące się w ich górnych partiach zawieszone dolinki:
Dolinkę Kozią i Dolinkę Pustą. Jego budowa jest bardzo ciekawa pod względem
topograficznym. W skład masywu, poza właściwym szczytem, wchodzi złożona
z trzech wierzchołków kulminacja Kozich Czub. Obie formacje rozdziela bardzo wąska
Kozia Przełęcz Wyżnia.
Cały masyw położony jest we wschodniej grani Świnicy pomiędzy Zamarłą Turnią –
oddzieloną Kozią Przełęczą - a Czarnymi Ścianami – oddzielonymi Przełączką nad
Dolinką Buczynową. Północno-wschodni odcinek grani Koziego Wierchu nazywany
jest natomiast Kozim Murem. Na wysokości znajdującej się w nim turni zwanej
Buczynową Strażnicą grań skręca w kierunku północnym.

Do Dolinki Koziej i Dolinki Pustej Kozi Wierch opada stromymi, skalnymi ścianami.
Zupełnie inaczej prezentują się natomiast południowe – szerokie i znacznie
łagodniejsze – zbocza opadające na stronę Doliny Pięciu Stawów Polskich.

JAK DOTRZEĆ

Sieć szlaków turystycznych w rejonie Koziego Wierchu jest bardzo bogata


i zróżnicowana pod względem trudności.

Najłatwiejsza droga na szczyt prowadzi z Doliny Pięciu Stawów Polskich, biorąc


początek dokładnie na wysokości Wielkiego Stawu Polskiego. Znakowana na czarno
trasa biegnie wzdłuż Szerokiego Żlebu, czyli dobrze widocznego wcięcia w rozległych
południowych zboczach masywu. Szlak nie zawiera żadnych większych trudności
technicznych, nie mamy też do czynienia z dużą ekspozycją terenu. Przy dobrej
pogodzie wejście na wierzchołek nie powinno przysporzyć szczególnych problemów.
Podczas wędrówki, spoglądając za siebie, cały czas podziwiać możemy piękne
otoczenie doliny i wyłaniające się zza przeciwległej grani szczyty z Rysami w roli
głównej.

Druga opcja dotarcia na Kozi Wierch to trasa wiodąca z Koziej Dolinki przez Żleb
Kulczyńskiego. Jest ona zdecydowanie bardziej wymagająca pod względem
technicznym i kondycyjnym. Ubezpieczony licznymi łańcuchami żleb jest miejscami
sypki, po opadach deszczu czasami spływają nim niewielkie potoki. Szlak polecany
tylko przy dobrej pogodzie osobom o pewnym doświadczeniu w Tatrach. Po przejściu
żlebu wychodzimy na Przełączkę nad Buczynową Dolinką, a następnie wzdłuż grani
Koziego Muru kierujemy się na sam szczyt.

Wreszcie najtrudniejszy sposób wejścia na Kozi Wierch, czyli wędrówka Orlą Percią.
Możemy iść od jej początkowego punktu, czyli Zawratu, możemy też dostać się na
Kozią Przełęcz z Dolinki Koziej lub Dolinki Pustej. Z Koziej Przełęczy szlak pnie się
mocno na Kozie Czuby, a następnie przechodzi przez ich trzy wierzchołki, za którymi
czeka nas bodaj najbardziej emocjonujący fragment. Jest nim zejście bardzo stromą
rynną, w całości ubezpieczoną łańcuchami i klamrami na Kozią Przełęcz Wyżnią. To
niezwykle wąskie wcięcie w grani, za którym teren znów się wznosi pod dużym
kątem nachylenia, po skałach doprowadzając na wierzchołek.

Panorama z Koziego Wierchu wynagradza wszelkie trudny wspinaczki i należy do


jednej z najbardziej efektownych w polskich Tatrach. Poza widokami na pobliskie
jeziora w Dolinie Pięciu Stawów Polskich oraz Czarny Staw w Dolinie Gąsienicowej,
podziwiać możemy znaczną część Tatr Wysokich i bardziej odległe szczyty Tatr
Zachodnich.

CIEKAWOSTKI

* Nazwa Koziego Wierchu i innych miejsc w jego sąsiedztwie pochodzi od kozic


często pasących się w tych okolicach, głównie na południowych zboczach masywu.

* Pierwsze odnotowane wejście na Kozi Wierch należące do Eugeniusza Janoty


i Macieja Sieczki sięga 1867 roku. Bardzo prawdopodobne jednak, że już znacznie
wcześniej na szczyt z Doliny Pięciu Stawów Polskich wchodzili prowadzący tam
działalność pasterze.
GRANATY

Granaty to grupa trzech szczytów położonych w centralnej części Orlej Perci. Oferują
fantastyczne widoki we wszystkich kierunkach, a i sam szlak prowadzący między
wierzchołkami ma bardzo ciekawy przebieg.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Masyw Granatów leży we wschodniej grani Świnicy, tuż za jej załamaniem


w kierunku północnym. W jego skład wchodzą trzy wierzchołki: Zadni Granat
(2240 m n.p.m.), Pośredni Granat (2234) i Skrajny Granat (2225). Rozdzielone są
kolejno Pośrednią Sieczkową Przełączką i Skrajną Sieczkową Przełączką. Cały masyw
ograniczony jest natomiast Sieczkową Szczerbą na południu (oddzielającą Granaty od
Sieczkowych Turni), Pańszczycką Przełączką Wyżnią na północy (oddzielającą od
Pańszczyckich Czub) oraz Granacką Przełęczą na wchodzie (oddzielającą od Orlich
Turniczek).

Granaty wznoszą się z jednej strony ponad Doliną Gąsienicową i jej górną odnogą
Kozią Dolinką, z drugiej zaś ponad zawieszoną Buczynową Dolinką. Skrajny Granat
stanowi punkt zwornikowy – wschodnia grań Świnicy skręca tu na wschód, na północ
odchodzi natomiast tzw. północna grań Skrajnego Granatu, ciągnąca się przez
Pańszczyckie Czuby do Żółtej Turni.

Granaty widziane z Kasprowego Wierchu.

JAK DOTRZEĆ

Poza wędrówką graniową Orlą Percią od strony Koziego Wierchu lub przełęczy
Krzyżne, na Granaty dotrzeć możemy dwoma szlakami biegnącymi z Doliny
Gąsienicowej.

Pierwsza opcja to znakowana na żółto trasa prowadząca bezpośrednio na Skrajny


Granat znad brzegu Czarnego Stawu Gąsienicowego. Trudności i ekspozycja są
umiarkowane, podłoże miejscami dość kruche, ale przejście najbardziej kłopotliwego
odcinka ułatwiają łańcuch i klamra. Podejście na szczyt od jeziora zajmuje
ok. 1 godziny i 40 minut.

Drugi wariant wiedzie najpierw tak samo jak szlak na Zawrat, a na wysokości
Zmarzłego Stawu Gąsienicowego odbija w lewo, w głąb Koziej Dolinki. Tu rozpoczyna
się zielona ścieżka na Zadni Granat. Podejście jest dość żmudne, ale nie przedstawia
żadnych trudności technicznych. To zdecydowanie najłatwiejszy sposób wejścia na
Granaty. Pod względem czasowym trasa jest dłuższa niż poprzednia, dotarcie na
najwyższy szczyt masywu znad Czarnego Stawu Gąsienicowego zajmuje niespełna
2 godziny.
Granaty są popularnym celem wycieczek turystycznych. Dla jednych stanowią cel
sam w sobie, dla innych zaś jeden z przystanków podczas przemierzania Orlej Perci.
Ze wszystkich wierzchołków podziwiać możemy piękne widoki. Najbardziej
efektowna, szeroka panorama rozciąga się najprawdopodobniej ze Skrajnego
Granatu i obejmuje otoczenie trzech dolin: Gąsienicowej, Pańszczycy oraz Pięciu
Stawów Polskich, jak również szereg bardziej odległych szczytów Tatr.

CIEKAWOSTKI

* Nazwy Sieczkowych Przełęczy rozdzielających poszczególne części Granatów


pochodzą od nazwiska słynnego przewodnika Macieja Sieczki. Nie ma pewności co
do źródła pochodzenia nazwy całego masywu.

* Ze Skrajnej Sieczkowej Przełączki na stronę Czarnego Stawu Gąsienicowego opada


owiany złą sławą Żleb Drege'a, który w przeszłości niejednokrotnie stawał się
śmiertelną pułapką dla próbujących nim schodzić turystów. Początkowo łagodny
stok, wręcz zachęcający do skrócenia sobie drogi niżej przechodzi w stromy uskok
z pionowym kominem. Pokonanie go bez specjalistycznego sprzętu wspinaczkowego
jest niemożliwe. Więcej informacji o Żlebie Drege'a znajdziecie TUTAJ.

* Wędrując przez Granaty mamy do zrobienia słynny „krok nad przepaścią”. To


kilkumetrowa szczelina, nad którą zawieszony jest łańcuch. W rzeczywistości miejsce
nie jest tak straszne, jak sugerować mogą niektóre zdjęcia. W dodatku da się je łatwo
obejść nieco niżej.
KRZYŻNE

Jedna z najsłynniejszych przełęczy i zarazem jedno z najpiękniejszych widokowo


miejsc w polskich Tatrach. Skrajny, zazwyczaj obierany za końcowy punkt Orlej Perci.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Krzyżne to przełęcz położona we wschodniej grani Świnicy na wysokości 2112 m


n.p.m. Nieopodal niej ta grań rozdziela się na granie Wołoszyna i Koszystej. Krzyżne
stanowi zatem wcięcie w grani pomiędzy Kopą nad Krzyżnem, Małym Wołoszynem
oraz Waksmundzkim Wierchem.

Dość szerokie siodło przełęczy znajduje się pomiędzy Doliną Pańszczycą a Doliną
Roztoki. Na stronę tej pierwszej z Krzyżnego opadają piargi i rumowiska skalne, na
stronę Roztoki natomiast strome trawiaste zbocza z dobrze widocznym Żlebem pod
Krzyżnem, którego górną częścią prowadzi szlak turystyczny.
JAK DOTRZEĆ

Przez Krzyżne przechodzi trasa łącząca Dolinę Pańszczycę z Doliną Pięciu Stawów
Polskich. Na przełęcz dotrzeć można również Orlą Percią od Granatów.

Pierwszy wariant wycieczki biegnie z Hali Gąsienicowej właśnie w kierunku


Pańszczycy, mijając po drodze niewielkie jezioro zwane Czerwonym Stawem
Pańszczyckim. Dalej żółty szlak wiedzie przez rozległe rumowiska skalne aż do
końcowego podejścia na przełęcz. Cała wycieczka, mimo ciekawego otoczenia doliny,
jest czasochłonna i dość męcząca. Wędrówka ze schroniska Murowaniec zajmuje
około 3 godziny.

Druga opcja to wejście od strony Pięciu Stawów. Trasa rozpoczyna się nad brzegiem
Wielkiego Stawu Polskiego i trawersuje zbocza opadające z masywu Koziego Wierchu
oraz taras Buczynowej Dolinki. Po pewnym czasie odbija natomiast ku górze, biegnąc
po kamiennych stopniach wzdłuż Żlebu pod Krzyżnem. W niektórych miejscach
podłoże jest kruche, warto więc przez cały czas zachować wzmożoną ostrożność.
Przełęcz osiągamy po ok. 2 godzinach licząc od dna doliny.

Panorama z Krzyżnego rekompensuje wszelkie trudny wędrówki i należy do


najwspanialszych w polskich Tatrach. Dech zapiera szczególnie widok w kierunku
Doliny Pięciu Stawów Polskich i pięknie prezentującej się w dole Wielkiej Siklawy.
Nieco dalej dostrzec możemy ostre szczyty Tatr Wysokich, m.in. Gerlach, Rysy,
Mięguszowieckie Szczyty czy Krywań.
Panorama z Krzyżnego w kierunku Doliny Pięciu Stawów Polskich.

CIEKAWOSTKI

* Nazwa Krzyżne związana jest z faktem, że w rejonie przełęczy krzyżują się trzy
potężne grzbiety: grań Orlej Perci, grzbiet Wołoszyna i grzbiet Koszystej.

* Zimą na Krzyżne zdecydowanie lepiej podchodzić od strony Doliny Pańszczycy.


Trasa z Pięciu Stawów jest bardzo niebezpieczna pod względem zagrożenia
lawinowego. Nie jest oficjalnie zamknięta, ale mocno odradzana.

* W 1880 roku na niewielkiej równi nad Krzyżnem wybudowano schron o wymiarach


ok. 4x5 metrów. Cieszył się on dużym zainteresowaniem wśród turystów, planowano
nawet rozbudowę obiektu, finalnie jednak na początku XX wieku obiekt przestał być
użytkowany. Jego ruiny odnaleźć można w rejonie przełęczy do dziś.
ORLA PERĆ

Orla Perć to nazwa odcinka graniowego pomiędzy przełęczami Zawrat i Krzyżne.


Pomysłodawcą utworzenia szlaku był Franciszek Henryk Nowicki, poeta okresu
Młodej Polski i taternik. Samo wytrasowanie go odbyło się w latach 1903-1906 dzięki
nakładom Towarzystwa Tatrzańskiego, księdza Walentego Gadowskiego oraz kilku
górali.

Orla Perć uznawana jest za najtrudniejszy szlak turystyczny po polskiej stronie Tatr.
Zamontowano na nim liczne sztuczne ułatwienia w postaci łańcuchów, klamer
i drabinek.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Orla Perć prowadzi całą długością wschodniej grani Świnicy za wyjątkiem odcinka
pomiędzy Świnicą a Zawratem. Możemy wyróżnić w niej kolejno następujące szczyty
i turnie: Mały Kozi Wierch, Zmarzłe Czuby, Zamarłą Turnię, Kozie Czuby, Kozi Wierch,
Buczynową Strażnicę, Czarne Ściany, Zadni Granat, Pośredni Granat, Skrajny Granat,
Wielką Orlą Turniczkę, Małą Orlą Turniczkę, Orlą Basztę, Buczynowe Czuby, Budzową
Igłę, Wielką Buczynową Turnię, Małą Buczynową Turnię, Ptaka i Kopę nad Krzyżnem.
Najwyższym punktem Orlej Perci jest szczyt Koziego Wierchu (2291 m n.p.m.). Sam
szlak biegnie częściowo granią, w większej części jednak nieco poniżej niej.

Orla Perć góruje ponad Doliną Gąsienicową i jej górną odnogą Dolinką Kozią, Doliną
Pięciu Stawów Polskich i jej odnogą Dolinką Pustą oraz Doliną Roztoki i zawieszoną
ponad nią Dolinką Buczynową.

Początek Orlej Perci na przełęczy Zawrat.

JAK DOTRZEĆ

Do różnych punktów Orlej Perci prowadzi kilka szlaków dojściowych, głównie z Doliny
Gąsienicowej i Doliny Pięciu Stawów Polskich. Możemy wejść nimi na Zawrat (punkt
początkowy), Kozią Przełęcz, Kozi Wierch, Czarne Ściany, Zadni Granat, Skrajny
Granat i Krzyżne (punkt uznawany najczęściej za końcowy). Więcej informacji na ich
temat znajdziecie w podrozdziałach dotyczących poszczególnych miejsc.

Sama Orla Perć oznaczona została kolorem czerwonym. Trasa biegnie od Zawratu
początkowo łatwą ścieżką na Mały Kozi Wierch, za którym zdecydowanie zmienia
swój charakter. Szlak sprowadza na Zmarzłą Przełączkę Wyżnią, a następnie słynnym
żlebem Honoratka, przechodząc tym samym na północną stronę grani. W dalszym
odcinku pnie się górę, trawersując kolejno zbocza Zmarzłych Czub i Zamarłej Turni.
To z niej opada bodaj najbardziej popularna konstrukcja na Orlej Perci, czyli
zawieszona nad przepaścią metalowa drabinka. Oczywiście trudności w jej przejściu
mają wyłącznie naturę psychiczną związaną z ekspozycją terenu. Nieco poniżej
drabinki znajduje się wąskie wcięcie Koziej Przełęczy.

Dalszy odcinek w masywie Koziego Wierchu należy do najtrudniejszych na całej


trasie. Przed nami strome podejście na Kozie Czuby, przejście przez ich trzy
wierzchołki, a następnie zejście niemal pionową rynną skalną. Prawie na całym
odcinku towarzyszą nam sztuczne ułatwienia w postaci łańcuchów i klamer. Na Koziej
Przełęczy Wyżniej miejsca jest bardzo mało, zwykle trzeba więc sprawnie iść dalej.
Pniemy się długim, niezwykle stromym kominem doprowadzającym pod szczyt
Koziego Wierchu.

Kozie Czuby, widok z Koziego Wierchu.

Kolejny etap wędrówki jest łatwiejszy, Orla Perć biegnie wzdłuż Koziego Muru,
skręcając na północ. Docieramy na Przełączkę nad Dolinką Buczynową, z której czeka
nas dość trudne zejście górną partią Żlebu Kulczyńskiego. Szczególnie przy mokrych
skałach należy tu zachować dużą czujność. Szlak odbija później w prawo, podchodząc
zboczami Czarnych Ścian. Po drodze wspinamy się stromym, lecz dobrze urzeźbionym
i zabezpieczonym Kominkiem pod Czarnym Mniszkiem. Po niedługim czasie już
łagodniejszym terenem wchodzimy na Zadni Granat. Samo przejście masywem
Granatów pomiędzy kolejnymi wierzchołkami jest ciekawe, ale nie powinno
przysporzyć szczególnych problemów. Osiągamy kolejno Pośredni i Skrajny Granat,
stanowiący jeden z najlepszych punktów widokowych na całej trasie.
W tym miejscu Orla Perć skręca ponownie w kierunku wschodnim. Najpierw czeka
nas dość strome zejście na Granacką Przełęcz, a następnie zejście żlebem
opadającym na drugą stronę grani, ku Dolinie Pańszczycy. Dalej trawersujemy zbocza
Wielkiej i Małej Turniczki, dochodząc do drugiej drabinki na Orlej Perci – tę
pokonujemy jednak do góry. Wkrótce szlak wraca na południową stronę grani,
wiodąc poniżej szczytu Orlej Baszty i doprowadzając do stromego kominka
ubezpieczonego klamrami i łańcuchem. Te zresztą towarzyszą nam przez znaczną
część wędrówki od Skrajnego Granatu. Za przełęczą zwaną Pościelą Jasińskiego
mijamy masyw Buczynowych Czub i jedno z najtrudniejszych miejsc na trasie.
Ukośne płyty skalne stromo opadające do Pańszczycy wymagają szczególnej uwagi,
szczególnie po opadach deszczu. Pomagając sobie łańcuchami, cały czas idziemy
poniżej grani, wchodząc na nią dopiero w okolicy Małej Buczynowej Turni. Dalszy
odcinek jest już znacznie łatwiejszy, przy ekspozycji terenu warto jednak zachować
koncentrację do samej przełęczy Krzyżne.

Przejście całej Orlej Perci według map zajmuje blisko 7 godzin. Oczywiście czas ten
zależy od indywidualnych predyspozycji, kondycji i sprawności w pokonywaniu
kolejnych trudności. Doliczając dojście na grań i zejście z niej, warto rozważyć
podzielenie „zdobywanie” najtrudniejszego tatrzańskiego szlaku na dwie lub nawet
trzy części (np. Zawrat-Kozi Wierch, Kozi Wierch-Skrajny Granat, Skrajny Granat-
Krzyżne). Jednorazowe przejście jest jak najbardziej możliwe, ale bardzo wymagające
fizycznie.

Bardziej szczegółowy opis przejścia Orlej Perci znajdziecie TUTAJ.

CIEKAWOSTKI

* Początkowo Orla Perć obejmowała szlak od Zawratu, poprzez Kozi Wierch, Granaty,
Krzyżne, Wołoszyn aż Polany pod Wołoszynem. Ostatni fragment, od Krzyżnego do
Polany pod Wołoszynem został jednak zamknięty w 1932 roku.

* Orla Perć to najdłuższy graniowy szlak w Tatrach Wysokich.

* Na odcinku Zawrat-Kozi Wierch od 2007 roku obowiązuje ruch jednokierunkowy.

* Na całym odcinku pomiędzy Skrajnym Granatem a przełęczą Krzyżne nie ma


możliwości zejścia znakowanym szlakiem. Rozpoczynając jego przejście warto zatem
być pewnym swoich sił i obserwować zmieniające się warunki pogodowe.

* Odnotowany rekord „przejścia” Orlej Perci od 2018 roku należy do Filipa Babicza
i wynosi 1 godzinę i 4 minuty.
OKOLICE RUSINOWEJ POLANY I DOLINY PAŃSZCZYCY

Kliknięcie przeniesie Cię do strony z mapą w większej rozdzielczości


RUSINOWA POLANA

Jedna z najpiękniejszych polan widokowych i jeden z najbardziej atrakcyjnych celów


krótkiej wycieczki w Tatrach. Rusinową Polanę zna i chętnie odwiedza chyba każdy –
niezależnie czy mowa o początkujących turystach czy wyjadaczach, którzy polskie
góry przeszli wzdłuż i wszerz. Mało kto potrafi odmówić sobie relaksu na
drewnianych ławeczkach i podziwiania cudownej panoramy Tatr Wysokich.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Rusinowa Polana położona jest na wysokości ok. 1180-1300 m n.p.m., na grzbiecie


łączącym Tatry z Pogórzem Bukowińskim, pomiędzy wzniesieniami Gęsiej Szyi
i Gołego Wierchu. Na północnym-zachodzie graniczy z Doliną Złotą, na południu zaś
z Doliną Waksmundzką. Powierzchnia polany wynosi ok. 20 ha.

Rusinowa Polana jest doskonałym punktem widokowym. Podziwiać możemy stąd


m.in. Hawrań, Lodowy Szczyt, Gerlach, Wysoką, Rysy czy Mięguszowieckie Szczyty.
JAK DOTRZEĆ

Na polanę prowadzą trzy szlaki turystyczne, których punktami początkowymi są:


Zazadnia, Wierch Poroniec i Palenica Białczańska. Najczęściej turyści wybierają
pierwsze dwa. Niezależnie od wariantu, czas dojścia nie przekracza 1 godziny,
Rusinowa Polana stanowi więc idealną opcję na krótki spacer.

Niebieski szlak z Zazadniej prowadzi Doliną Filipka i jej odnogą, Doliną Złotą. Idziemy
praktycznie cały czas przez las – najpierw płasko, potem po drewnianych schodach -
po drodze mijając Sanktuarium Maryjne na Wiktorówkach (o którym więcej w dalszej
części rozdziału).

Znakowana na zielono trasa z Wierchu Poroniec jest zdecydowanie bardziej


atrakcyjna widokowo. Przez jej dużą część wędrujemy odkrytym lub rzadko
zalesionym terenem, mogąc podziwiać odsłaniające się okoliczne szczyty. Na całym
odcinku szlak jest łagodny, możliwy do pokonania przez mniej sprawne osoby.

Po wejściu na Rusinową Polanę widoki zapierają dech w piersiach. Kontemplowanie


przyrody ułatwiają ustawione na niej drewniane ławki i stoły, a dodatkowe walory
smakowe zapewniają sprzedawane w miejscowej bacówce oscypki i inne wyroby
z owczego mleka. Na polanie nadal prowadzony jest kulturowy wypas owiec
(zachowało się na jej obszarze 6 zabytkowych obiektów pasterskich, reszta uległa
zniszczeniu bądź spłonęła).

Kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć w większej rozdzielczości:


SANKTUARIUM MARYJNE NA WIKTORÓWKACH

Pisząc o Rusinowej Polanie nie można nie wspomnieć szerzej o położonym nieopodal
niej Sanktuarium Matki Bożej Królowej Tatr na Wiktorówkach. Historia jego
powstania ma związek z wydarzeniami, które miały miejsce w 1860 lub 1861 roku
w tych okolicach.14-letniej Marysi Murzańskiej miały wówczas zaginąć dwie owce
(według niektórych wersji krowy). Poszukując ich we mgle, ujrzała wśród gałęzi
drzew postać, którą sama określiła jako Piękną Panią lub Jaśniejącą Panią. Postać ta
poleciła dziewczynce opuszczenie Rusinowej Polany oraz przypominanie ludziom,
aby pokutowali za swoje grzechy. Obiecała również, że zaginione zwierzęta odnajdą
się, co wkrótce nastąpiło. Marysia przekazała historię pasterzowi Wojciechowi
Łukaszczykowi, a ten księdzu Szymonowi Kossakiewiczowi, który ją spisał.

Początkowo na drzewie zawieszono jedynie papierowy obrazek Matki Boskiej.


W późniejszym czasie został on zastąpiony obrazem na szkle, a następnie kapliczką.
Umieszczona w niej drewniana figurka Maryi do dziś znajduje się w ołtarzu
sanktuarium. Pierwsza msza święta na Wiktorówkach odprawiona została dopiero
2 lipca 1932 r. w niewielkiej kaplicy wzniesionej w 1921 r. Została ona później
zniszczona przez burzę śnieżną, jednak mieszkańcy Bukowiny Tatrzańskiej podjęli się
jej odbudowy i powiększenia. Uroczyste poświęcenie budynku odbyło się
4 października 1936 r.
Od 1959 r. opiekę nad kaplicą sprawuje zakon dominikanów. Duży wkład w rozwój
sanktuarium miał o. Leonard Węgrzyniak. W kolejnych latach zmieniało się jego
otoczenie, powstała również placówka TOPR. Na murze okalającym sanktuarium
utworzono zbiór tablic upamiętniających osoby, które zginęły w górach. Przez lata
Wiktorówki stanowiły miejsce spotkań taterników, pielgrzymów, młodzieży.

Dzisiejsza kaplica to drewniany budynek wzniesiony na granitowej podmurówce.


Poza częścią sakralną, znajduje się w nim także turystyczna kuchnia połączona
z celami mieszkających tu zakonników. Co niedzielę odprawiane są tutaj Msze
Święte, a w noc Bożego Narodzenia jedna z najbardziej klimatycznych w całej Polsce
pasterek.

CIEKAWOSTKI

* Niegdyś Rusinowa Polana nazywana była m.in. Rusinową Jaworzyną, Rusinówką


czy Rusinką. Główny trzon wszystkich nazw związany jest z rodem Rusinów, sołtysów
z Gronia, którym król Zygmunt III Waza nadał te tereny w 1628 r.

* W przeszłości polana zamieszkiwana była przez cały rok i stanowiła najdłużej


istniejące w Tatrach zimowisko owiec.

* Na Rusinowej Polanie i Wiktorówkach wielokrotnie bywał kardynał Karol Wojtyła.


Chciał odwiedzić je również po wyborze na papieża, podczas wizyty w 1979 r., jednak
złe warunki atmosferyczne nie pozwoliły na lądowanie helikoptera na polanie (Jan
Paweł II pobłogosławił miejsce z powietrza).
GĘSIA SZYJA

Szczyt Gęsiej Szyi często wybierany jest jako przedłużenie wycieczki na Rusinową
Polanę. Na wierzchołku jest mało miejsca, jednak oferuje on fantastyczne walory
widokowe.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Masyw Gęsiej Szyi położony jest w reglowej części Tatr Wysokich, pomiędzy dwiema
dużymi dolinami walnymi: Suchej Wody Gąsienicowej i Białej Wody. Góruje ponad
Doliną Waksmundzką, Doliną Filipka i jej odnogą Doliną Złotą. Jego zwieńczeniem
jest szczyt o wysokości 1489 m n.p.m., od którego odchodzą cztery zalesione
ramiona.

Sam wierzchołek zbudowany jest z dolomitowych skałek osiągających kilkanaście


metrów wysokości.

JAK DOTRZEĆ

Najpopularniejsza ścieżka na Gęsią Szyję prowadzi z Rusinowej Polany, opisywanej


we wcześniejszym rozdziale. Dojście na szczyt zajmuje ok. 40 minut i prowadzi
w znacznej części po szerokich schodach utworzonych za pomocą drewnianych pali.
Teren wznosi się przez las, idziemy po ziemi, która po opadach deszczu często
zamienia się w błoto. Przed szczytem droga nieco się wypłaszcza, odsłaniają się
również piękne widoki.

Kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć w większej rozdzielczości:

Alternatywną opcją wycieczki na Gęsią Szyję jest wędrówka czerwonym szlakiem


z zakopiańskiej Cyrhli na Psią Trawkę i Rówień Waksmundzką, gdzie krzyżuje się on
z odbijającą w lewo zieloną trasą w kierunku szczytu. Wariant ten jest jednak dłuższy
i znacznie mniej atrakcyjny widokowo (wiedzie głównie przez regle), a co za tym idzie
znacznie rzadziej wybierany przez turystów.

Sam wierzchołek to kilka skałek podciętych stromymi urwiskami. Miejsca nie ma


dużo, warto więc zachować odpowiednią ostrożność. Gęsia Szyja oferuje wspaniałą,
szeroką panoramę od Hawrania, przez Lodowy Szczyt, Gerlach, Rysy, po świetnie
prezentujące się stąd masywy Wołoszyna i Koszystej. Na zachodzie dostrzec możemy
nawet Kasprowy Wierch i Giewont.

CIEKAWOSTKI

* Nazwa masywu pochodzi od wygiętego grzbietu opadającego ze szczytu


w kierunku Rusinowej Polany. Wyglądem przypominał on góralom gęsią szyję.
DOLINA PAŃSZCZYCA

Jedna z mniej uczęszczanych przez turystów dolin w polskiej części Tatr Wysokich.
Dzięki temu nawet w szczycie sezonu można tu odnaleźć spokój i delektować
ciekawymi widokami na grań Orlej Perci czy imponujący masyw Koszystej.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Pańszczyca stanowi boczne odgałęzienie Doliny Suchej Wody Gąsienicowej, z którą


łączy się w okolicach Psiej Trawki. Długość doliny to ok. 6,5 km, a całkowita
powierzchnia ok. 5,8 km2. Na południu Dolina Pańszczycy ograniczona jest
fragmentem tzw. bocznej grani Świnicy, którym przebiega Orla Perć, a dokładnie
odcinkiem pomiędzy Skrajnym Granatem a przełęczą Krzyżne. Na wschodzie nad
okolicą dominuje potężny masyw Koszystej, na zachodzie zaś głównie zbocza Żółtej
Turni i jej długi grzbiet z Zadnim Upłazem i Skoruśniakiem.

Na wysokości 1654 m n.p.m. w dolinie położony jest niewielki Czerwony Staw


Pańszczycki, z którego wypływa Pańszczycki Potok.
JAK DOTRZEĆ

Przez Pańszczycę prowadzi szlak turystyczny na Krzyżne, jednak samo dojście do


doliny jest dość czasochłonne. Najprostszy sposób to wędrówka znakowaną na żółto
trasą ze schroniska Murowaniec na Hali Gąsienicowej. Biegnie ona u podnóży Żółtej
Turni początkowo przez las, a następnie kamienną ścieżką wśród krzewów
kosodrzewiny. Do Doliny Pańszczycy dochodzimy po nieco ponad godzinie.

Alternatywnym wariantem jest spacer zielonym szlakiem z Równi Waksmundzkiej, na


którą dotrzeć możemy z Toporowej Cyrhli lub Rusinowej Polany i Gęsiej Szyi.
Niezależnie od wybranej drogi, osiągnięcie tego miejsca zajmie nam blisko 2 godziny.
Z Równi Waksmundzkiej kontynuujemy wycieczkę za zielonymi znakami w kierunku
zachodnim. Niestety trasa wiedzie niemal cały czas przez las i – mówiąc wprost –
należy do najmniej atrakcyjnych widokowo w polskich Tatrach. Po godzinie
docieramy do rozdroża, skręcamy w lewo na krótki odcinek czarnego szlaku, który
doprowadza nas do skrzyżowania z żółtą ścieżką biegnącą z Hali Gąsienicowej.

Z tego miejsca idziemy na południe i po kilku minutach stajemy nad brzegiem


Czerwonego Stawu Pańszczyckiego. To niewielkie jeziorko, które przy niskim stanie
wody dzieli się niekiedy na dwa mniejsze zbiorniki. Za stawem teren wznosi się ku
górnym partiom doliny. Mają one ciekawy, wysokogórski charakter – szczególnie
okazale prezentują się ściany Buczynowych Turni i Orlej Baszty. Dalsza droga
w kierunku Krzyżnego wiedzie przez rozległe rumowiska skalne aż do końcowego
podejścia, wejście na przełęcz od Czerwonego Stawu zajmuje blisko 2 godziny.
Górne piętro Doliny Pańszczycy, po lewej stronie przełęcz Krzyżne.

CIEKAWOSTKI

* Nazwa Pańszczyca pochodzi od nazwiska góralskiej rodziny Pańszczyków, będących


dawnymi właścicielami tych terenów.

* Dolina była w przeszłości wypasana i wchodziła w skład hali Pańszczyca. Ze względu


na skąpą szatę roślinną (przewaga granitowych skał i kosodrzewiny nad trawami), jej
użytkowość pasterska była jednak niewielka.

* Wypływający z Czerwonego Stawu Pańszczycki Potok na znacznym odcinku płynie


pod powierzchnią ziemi, zanikając w kształtujących dolinę wielkich morenach.
OKOLICE HALI GĄSIENICOWEJ

Kliknięcie przeniesie Cię do strony z mapą w większej rozdzielczości


HALA GĄSIENICOWA

Miejsce, którego chyba żadnemu tatrzańskiemu turyście przedstawiać nie trzeba.


Hala Gąsienicowa należy do najpiękniejszych i najchętniej odwiedzanych zakątków
polskich Tatr. Ze względu na przepiękne otoczenie dla jednych sama w sobie stanowi
atrakcyjny cel wycieczki, dla innych jest przystankiem na drodze w wyższe partie gór,
m.in. Kościelec, Świnicę czy Orlą Perć.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Hala Gąsienicowa jest częścią rozległej Doliny Gąsienicowej, stanowiącej z kolei


górne piętro Doliny Suchej Wody Gąsienicowej – jednej z 6 dolin walnych położonych
w polskiej części Tatr. To właśnie przez tę dolinę przebiega umowna granica
pomiędzy Tatrami Zachodnimi i Wysokimi (od przełęczy Liliowe, niżej korytem
potoku Sucha Woda). Sama Dolina Gąsienicowa podzielona jest natomiast na dwie
mniejsze jednostki: Czarną Dolinę Gąsienicową i Zieloną Dolinę Gąsienicową,
rozgraniczone granią Kościelców.

Hala Gąsienicowa leży w północnej części doliny, choć trudno precyzyjnie określić
jaki obszar zajmuje. Najczęściej nazwa ta używana jest w odniesieniu do terenów
obejmujących Królowe Rówienki, Stawiańskie Rówienki oraz otoczenie schroniska
„Murowaniec”.

Kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć w większej rozdzielczości:

JAK DOTRZEĆ

Na Halę Gąsienicową najszybciej dotrzeć można z Kuźnic, skąd w jej kierunku


wychodzą dwa szlaki: żółty – wiodący przez Dolinę Jaworzynki i niebieski – przez
Boczań. Trasy nie zawierają praktycznie żadnych trudności, różnią się jedynie
przebiegiem i wynikającym z niego rozkładem sił. Przez Jaworzynkę idziemy najpierw
płasko, a dopiero po pewnym czasie ścieżka zaczyna wznosić się przez las. Wybierając
szlak przez Boczań, szybciej pniemy się pod górę, a w jego drugiej połowie teren się
bardziej wypłaszcza, prowadząc przez tzw. Skupniowy Upłaz.

Oba warianty łączą się na Przełęczy między Kopami, skąd na Halę Gąsienicową
biegnie już jedna, oferująca wspaniałe widoki droga. Szczególnie końcowy odcinek,
czyli zejście po kamiennych schodkach i otwierająca się z każdym krokiem panorama
zachwyca chyba każdego turystę. Czas dojścia na halę z Kuźnic wynosi ok. 2 godziny.
Alternatywną opcją dla wędrówki z Kuźnic jest czarny szlak prowadzący z Brzezin
przez Dolinę Suchej Wody Gąsienicowej. Trasa jest znacznie dłuższa i – pisząc wprost
– nudniejsza, niemal przez cały czas idziemy bowiem lasem. Może być jednak
dogodnym rozwiązaniem dla mniej sprawnych turystów lub rodziców z małymi
dziećmi, szczególnie w okresie zimowym.

SCHRONISKO PTTK „MUROWANIEC” NA HALI GĄSIENICOWEJ

Budowa schroniska na Hali Gąsienicowej trwała w latach 1921-1925. Do wzniesienia


obiektu użyto dużych głazów granitowych, a w pracach brali udział żołnierze Wojska
Polskiego. Uroczystego otwarcia obiektu dokonał prezydent Rzeczypospolitej
Polskiej, Stanisław Wojciechowski.

Ze względu na lokalizację „Murowaniec” od początku cieszył się znacznym


zainteresowaniem tatrzańskich turystów i narciarzy zjeżdżających z Kasprowego
Wierchu. W latach 1950-1951 schronisko zostało rozbudowane i powiększone do
obecnych rozmiarów. W 1963 roku obiekt ucierpiał w pożarze, na szczęście spłonęła
tylko jego część. Budynek odnowiono, a w kolejnych okresach poddawano kolejnym
modernizacjom.

Dziś „Murowaniec” oferuje 110 miejsc noclegowych w pokojach 2-,3-,4-,5-,6- i 10-


osobowych. Jest dogodną bazą wypadową szczególnie w rejon Orlej Perci,
a ewentualny nocleg w schronisku pomaga zaoszczędzić czas i siły przy planach
przejścia tego najtrudniejszego szlaku Tatr.

Przy wejściu na Halę Gąsienicową mijamy jeszcze jeden obiekt noclegowy. To słynna
„Betlejemka”, stanowiąca Centralny Ośrodek Szkolenia Polskiego Związku Alpinizmu.
Budynek jest bazą szkoleniową i całoroczną bazą noclegową dla taterników.

STAWY GĄSIENICOWE

Poza wspaniałą panoramą Tatr, niewątpliwą atrakcją Doliny Gąsienicowej jest


kompleks jezior polodowcowych, zwanych Stawami Gąsienicowymi. Ich dokładna
liczba jest trudna do określenia ze względu na czasowe wysychanie najmniejszych
zbiorników. Opracowania turystyczne mówią o ponad 20 stawach i mimo że ich
faktyczna liczba może być obecnie nieco mniejsza, to jest ich więcej niż
w jakiejkolwiek innej dolinie w polskich Tatrach.

Zdecydowana większość stawów położona jest w Zielonej Dolinie Gąsienicowej. Po


przeciwnej stronie Kościelca, w Czarnej Dolinie Gąsienicowej znajdują się tylko dwa:
Zmarzły Staw Gąsienicowy i Czarny Staw Gąsienicowy – największy
i najpopularniejszy w całej dolinie (poświęcony mu został osobny podrozdział).

CIEKAWOSTKI

* Nazwa „Gąsienicowa” pochodzi od rodu Gąsieniców, który w XVII wieku był


właścicielem tych terenów. W późniejszych okresach w wyniku dziedziczenia
własność ta uległa ogromnemu rozdrobnieniu. Gdy w 1961 roku Skarb Państwa
wykupywał od górali halę, miała ona już...381 właścicieli.

* W przeszłości obszar Hali Gąsienicowej określany był mianem Hali Stawy, zaś
Dolina Gąsienicowa nazywana była Doliną Siedmiu Stawów (ze względu na położone
na jej terenie liczne jeziora).

* Hala Gąsienicowa była jednym z największych ośrodków pasterskich w Tatrach.


W latach 60. XX wieku w okolicach tych wypasano kilkaset owiec.

* Balustradę przy schodach w schronisku „Murowaniec” zdobią swastyki, które przez


górali nazywane były „krzyżykiem niespodzianym”. W swoich dziełach znaków tych
używał Walery Eljasz Radzikowski, a Mieczysław Karłowicz oznaczał nimi skały
podczas swych tatrzańskich wypraw.

* Poza budynkiem schroniska i „Betlejemką”, na Hali Gąsienicowej znajduje się kilka


innych obiektów: leśniczówka, strażniczówka TPN, Stacja Obserwacyjna Instytutu
Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN oraz dawne szałasy pasterskie.

* Rejon Hali Gąsienicowej warto odwiedzić szczególnie w okresie kwitnięcia kwiatów


wierzbówki kiprzycy, przypadającym zwykle na sierpień. Różowo-fioletowe połacie
nie ustępują urodą nawet słynniejszym krokusom.
CZARNY STAW GĄSIENICOWY

Jedno z najbardziej popularnych jezior w polskich Tatrach. Mijane po drodze


w wyższe partie gór, lecz również traktowane jako ciekawe przedłużenie wycieczki na
Halę Gąsienicową. Stosunkowo łatwa dostępność i przede wszystkim wspaniałe
otoczenie Czarnego Stawu sprawiają, że szczególnie w sezonie letnim odwiedzany
jest przez bardzo wielu turystów.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Czarny Staw Gąsienicowy położony jest na wysokości 1624 m n.p.m. w tzw. Kotle
Czarnego Stawu, we wschodniej części Doliny Gąsienicowej zwanej Czarną Doliną
Gąsienicową. Maksymalna długość jeziora wynosi 665 m, szerokość 425 m,
a głębokość 51 m. Łączna powierzchnia blisko 18 ha czyni je największym wśród
wszystkich Stawów Gąsienicowych.

Kocioł Czarnego Stawu otoczony jest przez zbocza Małego Kościelca, potężny
Kościelec, wschodnią grzędę Kościelca, północne i wschodnie ściany Granatów,
Wierch pod Fajki i masyw Żółtej Turni. Na południu dostrzec można ponadto grań
Orlej Perci z Małym Kozim Wierchem, Zmarzłymi Czubami, Zamarłą Turnią, Kozimi
Czubami i Kozim Wierchem. Na północy jeziora znajduje się natomiast morena
czołowa i próg skalny, którym spływa woda tworząc Czarny Potok Gąsienicowy.

Kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć w większej rozdzielczości:

JAK DOTRZEĆ

Nad Czarny Staw Gąsienicowy prowadzi niebieski szlak z Hali Gąsienicowej.


Wygodna, delikatnie wznosząca się ścieżka biegnie pod zboczami Małego Kościelca.
Po drodze, mniej więcej w 1/3 trasy, dostrzec można kamień upamiętniający postać
Mieczysława Karłowicza – kompozytora i znawcy Tatr, który zginął tu w lawinie
śnieżnej w 1909 roku. Spacer ze schroniska Murowaniec nad brzeg jeziora zajmuje
ok. 30 minut.

CIEKAWOSTKI

* Podobnie jak w przypadku Czarnego Stawu pod Rysami, ciemne zabarwienie stawu
ma związek z występowaniem tu sinic z gatunku Pleurocapsa oraz zacienieniem
jeziora, głównie przez górujące nad nim ściany Kościelca.
* W latach 1884-1920 nad brzegiem stawu działało prywatne, dwuizbowe schronisko
należące do Józefa Sieczki z Zakopanego. Niestety budynek spłonął w pożarze.

* W północno-wschodniej części Czarnego Stawu Gąsienicowego znajduje się


niewielka wysepka powstała na dawnym mutonie (wypukłości terenu utworzonej
przez lodowiec).

* Na Małym Kościelcu, w okolicach przełęczy Karb można odnaleźć perspektywę,


z której Czarny Staw przypomina kształtem serce. Warto pobawić się w wytropienie
tego miejsca, bo widok jest naprawdę niezwykły.
KOŚCIELEC

Góra, której większości osób czytających te słowa przedstawiać nie trzeba.


W różnego rodzaju rankingach zwykle uznawana jest za jeden z najpiękniejszych,
a najczęściej najpiękniejszy szczyt polskich Tatr. I choć takie zestawienia rządzą się
swoimi prawami, a piękno to kwestia subiektywna, to uroku Kościelcowi odmówić
nie można. Zwłaszcza podczas wejścia na Halę Gąsienicową, jego strzelista sylwetka
budzi respekt, zachwyt oraz element pożądania u wielu tatrzańskich turystów.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Kościelec to szczyt o wysokości 2155 m n.p.m. położony w Dolinie Gąsienicowej,


w tzw. Grani Kościelców, dzielącej dolinę na dwie części: Czarną i Zieloną. W skład tej
grani, poza najbardziej znanym wierzchołkiem Kościelca wchodzą także m.in. Zadni
Kościelec (2162 m n.p.m.) oddzielony Kościelcową Przełęczą oraz Mały Kościelec
(1866 m n.p.m.), oddzielony przełęczą Karb. Z tej ostatniej do Czarnego Stawu
Gąsienicowego opada wyraźny, piarżysty żleb, zimą wykorzystywany do zjazdu przez
narciarzy.
JAK DOTRZEĆ

Groźna sylwetka Kościelca u wielu turystów wzbudza lęk. Mimo to należy on do


najczęściej odwiedzanych tatrzańskich szczytów. W rzeczywistości szlak na
wierzchołek określić należy jako średnio trudny - wymaga pewnego doświadczenia i
sprawności, ale jego przebieg jest łagodniejszy niż sugerować mogłoby pierwsze
wrażenie.

Z Hali Gąsienicowej pod Kościelec prowadzą dwie trasy, różniące się drogą podejścia
na przełęcz Karb. Jedna wiedzie przez Czarny Staw Gąsienicowy, druga zaś przez
Zieloną Dolinę Gąsienicową. Oba warianty nie zawierają trudności technicznych,
które pojawiają się dopiero na ostatnim etapie wędrówki, powyżej Karbu. Na szlaku
nie występują żadne sztuczne ułatwienia w postaci łańcuchów czy klamer, w kilku
miejscach niezbędna jest natomiast pomoc rąk. Bardziej szczegółowy opis podejścia
na Kościelec znajdziecie TUTAJ.

Warto dodać, że zachodnia ściana Kościelca cieszy się dużą popularnością wśród
taterników. Najtrudniejsza droga zwana „Sprężyną” w taternickiej skali trudności
oceniana jest na VI+.
CIEKAWOSTKI

* Nazwa szczytu pochodzi prawdopodobnie od jego kształtu, mogącego przypominać


dach kościoła.

* Kościelec jest jedynym punktem, z którego widać wszystkie jeziora w Dolinie


Gąsienicowej.

* Na Kościelcu znajduje się najwyższe w polskich Tatrach stanowisko drzewiastej


formy świerka.
ŚWINICA

Kolejny bardzo popularny szczyt w otoczeniu Hali Gąsienicowej. Dzięki bliskości


górnej stacji kolejki linowej na Kasprowy Wierch często odwiedzany przez turystów
nie do końca przygotowanych na potencjalne trudności lub panujące na podejściu
warunki. Widoki ze Świnicy bez wątpienia należą natomiast do najwspanialszych
w polskich Tatrach.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Świnica położona jest w głównej grani Tatr, nieopodal granicy między Tatrami
Zachodnimi a Tatrami Wysokimi na przełęczy Liliowe. Stanowi jednocześnie punkt
zwornikowy – grań główna biegnie dalej na południe, w kierunku Walentkowego
Wierchu, na wschód odchodzi natomiast bardzo długa wschodnia grań Świnicy.

Szczyt posiada dwa wierzchołki: wyższy o wysokości 2301 m n.p.m. i niższy, zwany
taternickim, o wysokości 2291 m n.p.m. Rozdzielone są Świnicką Szczerbiną Niżnią,
z której opada słynny Żleb Blatona.

Cały masyw Świnicy góruje nad Doliną Gąsienicową, Doliną Pięciu Stawów Polskich
i słowacką Doliną Cichą, a dokładniej rzecz ujmując nad górnymi piętrami tych dolin:
Dolinką pod Kołem, Świnicką Kotlinką, Zadnim Kołem i Doliną Walentkową.

JAK DOTRZEĆ

W chwili wydania tej publikacji na Świnicę wejść można tylko od strony Świnickiej
Przełęczy. Szlak prowadzący z Zawratu jest zamknięty od maja 2018 roku, gdy doszło
ponad nim do potężnego obrywu skalnego z Niebieskiej Turni.

Na Świnicką Przełęcz dostać się można z Zielonej Doliny Gąsienicowej lub granią od
Kasprowego Wierchu. Powyżej przełęczy rozpoczyna się końcowe podejście
i właściwe trudności. Szlak najpierw wiedzie pod zachodnimi zboczami masywu,
trawersując Żleb Blatona, w którym szczególnie przy zalegającym śniegu zachować
należy wzmożoną koncentrację. Następnie trasa skręca w lewo, obchodząc niejako
okolice szczytu i wprowadzając na niego od strony południowej. Wejście
ubezpieczone jest licznymi łańcuchami, jednak przy suchej skale nie powinno
przysporzyć większych problemów. Niemniej jednak warto uważać i być
przygotowanym na aktualnie panujące warunki, gdyż ekspozycja terenu jest
miejscami dość duża i „jest gdzie polecieć”.
Dokładniejszy opis i zdjęcia z podejścia na Świnicę od Świnickiej Przełęczy znajdziecie
TUTAJ.

CIEKAWOSTKI

* Świnica jest najwyższym szczytem położonym w administracyjnych granicach


Zakopanego.

* Nazwa Świnicy istotnie pochodzi od podobieństwa całego masywu do świni.


Dawniej szczyt nazywano Dźwinią Skałą, Szwinią Skałą, wreszcie Świnnicą. Obecna
wersja utrwaliła się w pierwszej połowie XX w.

* Masyw Świnicy należy do miejsc o największej liczbie wypadków w polskich


Tatrach. Ich przyczyny są bardzo różne – od potknięć, przez poślizgnięcia i wypadki
burzowe, po samobójstwa.

* Ze względu na perspektywę, ze szczytu Świnicy Giewont wygląda na znacznie


wyższy od Kasprowego Wierchu. W rzeczywistości jest prawie 100 metrów niższy.

Kasprowy Wierch i Giewont widziane ze Świnicy.


CZĘŚĆ II

TATRY ZACHODNIE
OKOLICE KASPROWEGO WIERCHU I GIEWONTU

Kliknięcie przeniesie Cię do strony z mapą w większej rozdzielczości


KUŹNICE

Niektórych czytelników dziwić może fakt, że w opracowaniu dotyczącym polskich


Tatr znalazło się miejsce na osobny rozdział poświęcony Kuźnicom. Stanowią one
jednak dla wielu „bramę” w góry, a i same są obszarem na tyle ciekawym, że warto
poświęcić mu nieco więcej uwagi. W tym przypadku zrezygnujemy jednak
z klasycznych podrozdziałów stosowanych w niniejszym Vademecum.

Kuźnice to część Zakopanego, położona na południe od centrum, w dolnej partii


Doliny Bystrej, na wysokości ok. 1010 m n.p.m. Otoczone są przez zbocza Krokwi,
Jaworzyńskich Czół, Boczania, Nieboraka i Nosala. Z Zakopanego, od Ronda Jana
Pawła II (dawniej Rondo Kuźnickie) w kierunku Kuźnic prowadzi Aleja Przewodników
Tatrzańskich. Dojazd samochodem możliwy jest jednak tylko dla osób posiadających
specjalne zezwolenie, większość turystów decyduje się zatem na kursujące często
busy lub taksówki.

W przeszłości Kuźnice nazywane były „Hamrami” i stanowiły ważny ośrodek hutniczy,


największy w XIX-wiecznej Galicji. Wydobywano tu rudy żelaza, a z czasem
próbowano przekształcić przemysł na produkcję miazgi drzewnej i tektury. Interes
stawał się coraz mniej rentowny, aż w końcu w 1888 roku Kuźnice zostały
wystawione na licytację i zakupione przez hrabiego Władysława Zamoyskiego, który
zadecydował o ostatecznej likwidacji zakładu metalowego.

Popularność wśród turystów Kuźnice zyskały dzięki wybudowaniu w nich w 1936


roku dolnej stacji kolejki linowej na Kasprowy Wierch. Dziś stanowią bardzo ważny
punkt na turystycznej mapie Zakopanego i samych Tatr. To tutaj rozpoczynają się
szlaki turystyczne na Giewont, Kasprowy Wierch, Halę Gąsienicową czy Nosal. Do
dyspozycji odwiedzających są lokale gastronomiczne, sklepy i wypożyczalnie sprzętu.

W Kuźnicach znajduje się również dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego. W jej


otoczeniu zwiedzać można piękny zespół dworsko-pałacowy z udostępnionymi dla
turystów budynkami Spichlerzu i Wozowni, w których podziwiać można wystawę
zdjęć oraz kolekcję kręgowców Antoniego Kocyana.

Zespół dworsko-pałacowy w Kuźnicach, w głębi po prawej dyrekcja TPN.


NOSAL

Bardzo popularny i łatwo dostępny cel krótkich wycieczek. Na szczyt, z którego


podziwiać możemy piękne widoki na tatrzańskie szczyty z Zakopanego dotrzeć
możemy w nieco ponad pół godziny.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Nosal to szczyt reglowy o wysokości 1206 m n.p.m., położony pomiędzy Doliną


Bystrej a Doliną Olczyską, ponad Kuźnicami. Pod względem topograficznym stanowi
zakończenie tzw. północno-wschodniej grani Kasprowego Wierchu. Od sąsiedniego
wzniesienia Nieboraka na południu oddziela go Nosalowa Przełęcz, na północy pod
Nosalem przebiega natomiast granica pomiędzy Tatrami a Rowem Podtatrzańskim.

Masyw zbudowany jest z wapieni i dolomitów i porośnięty lasem, na tle którego


wyróżniają się wystające skały. Najbardziej okazale prezentują się strome urwiska
opadające w kierunku Kuźnic.

JAK DOTRZEĆ

Na szczyt wejść można z dwóch stron. Pierwszy wariant ma początek mniej więcej
w połowie odległości pomiędzy Rondem Jana Pawła II a Kuźnicami. Wędrując ulicą
Bulwary Słowackiego docieramy do miejsca, w którym w lewo odbija zielony szlak.
Wznosi się on po kamiennych stopniach i drewnianych schodach przez las,
doprowadzając do bardzo ciekawych formacji skalnych. Wychodzimy na odkryty
teren podcięty stromymi zboczami, warto więc trzymać się przebiegu wytyczonej
trasy.

Druga opcja to rozpoczęcie wycieczki w samych Kuźnicach. Za kasą TPN idziemy


biegnącymi równolegle zielonym i niebieskim szlakiem, po kilkunastu minutach
docierając do rozdroża. W prawo odbija trasa na Halę Gąsienicową, my za zielonymi
znakami wędrujemy prosto, płaską ścieżką kierując się na Nosalową Przełęcz. Dalej
teren znów się wznosi, podchodzimy najpierw lasem, później po skałach, gdzie
potrzebna jest niewielka pomoc rąk.

Niezależnie od wybranej drogi, czas wejścia na Nosal wynosi ok. 40 minut. Na


skalistym szczycie podziwiać można piękną panoramę obejmującą m.in. Koszystą,
grań Orlej Perci, Kościelec, Świnicę, Kasprowy Wierch i Giewont.

CIEKAWOSTKI

* Nazwa szczytu pochodzi od położonych pod nim skał, mających wyglądem


przypominać nos.
* W północno-zachodnich ścianach masywu znajduje się jaskinia o nazwie Dziura
pod Nosalem.
* Mniej chlubnym elementem sławy Nosala jest jego popularność wśród
samobójców.
WIELKI KOPIENIEC

Kolejny warty odwiedzenia szczyt reglowy w Tatrach Zachodnich. Łatwa dostępność


i dość krótkie podejście czynią Wielki Kopieniec ciekawą opcją na „rozruch” po
przyjeździe lub wycieczkę dla mniej zaawansowanych turystów. Ze szczytu rozciąga
się piękna panorama, jeszcze szersza niż z sąsiedniego Nosala.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Wielki Kopieniec wznosi się na wysokość 1328 m n.p.m. pomiędzy Doliną Olczyską
a Dolinką Chłabowską. Na południu od Małego Kopieńca odzielony jest Przełęczą
między Kopieńcami, na północy od Królowego Grzbietu zaś Przysłopem Olczyskim.

Zbudowany ze skał osadowych szczyt posiada dwa wierzchołki, oddalone od siebie


o ok. 200 metrów. Otoczony jest trzema polanami: Polaną Kopieniec, Kopieńcowymi
Szałasiskami oraz Polaną między Kopieńcami.

JAK DOTRZEĆ

Wybierając się na Wielki Kopieniec, wycieczkę rozpocząć możemy przy jednym


z dwóch osiedli leżących na wschód od centrum Zakopanego: Jaszczurówce
lub oporowej Cyrhli. Obie trasy biegną w znacznej mierze lasem – pierwsza przez
Dolinę Olczyską, druga przez Dolinkę Chłabowską - i doprowadzają nas do Polany pod
Kopieńcem (choć na jej różne skraje). Tam szlak tworzy swego rodzaju pętlę
przechodzącą przez szczyt. Podejście nie przysparza żadnych trudności i z obu stron
zajmuje ok. 15 minut.

Z wierzchołka podziwiać możemy efektowną panoramę od Tatr Bielskich po


Zachodnie. Po lewej stronie widzimy Hawrań, na wprost masyw Koszystej, grań Orlej
Perci, Kościelec czy Świnicę, dalej na prawo Czerwone Wierchy i Giewont.

Kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć w większej rozdzielczości:

CIEKAWOSTKI

* 11 sierpnia 1994 roku na południowo-zachodnich stokach Wielkiego Kopieńca


doszło do katastrofy z udziałem śmigłowca TOPR. Maszyna rozbiła się w Dolinie
Olczyskiej, na miejscu zginęło wówczas dwóch ratowników i dwóch pilotów (CZYTAJ
WIĘCEJ).

* W polskich Tatrach mamy jeszcze jeden kompleks o nazwie Wielkiego i Małego


Kopieńca. Znajduje się ponad Doliną Chochołowską.

* Dawniej cały masyw Kopieńca wchodził w skład rozległej Hali Kopieniec, na której
aż po partie szczytowe prowadzono wypas owiec. Dziś pasą się one nadal, ale tylko
na Polanie pod Kopieńcem.

* Na północno-wschodnim skraju polany stoi kamienny krzyż, ustawiony w 1950 roku


przez miejscowych pasterzy.
DOLINA BIAŁEGO

Krótka, lecz bardzo malownicza dolinka reglowa. Świetna opcja na wycieczkę


z dziećmi lub po prostu spacer w luźniejszy pod względem górskim dzień.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Dolina Białego położona jest w obrębie Zakopanego, pomiędzy zboczami Krokwi


a grzbietem opadającym z Sarniej Skały. Od południa ograniczona jest częścią grani
Długiego Giewontu z Juhaską Kopą, Turnią nad Białem i Kalacką Kopą. W górnych
partiach wyróżnić można dwa odgałęzienia: Dolinę Suchą oraz bezimienną dolinkę,
powyżej której znajduje się Źleb pod Wrótka – charakterystyczne wcięcie w grani
Giewontu.

Wylot Doliny Białego znajduje się przy Drodze pod Reglami na wysokości ok. 910 m
n.p.m. Dolina o długości 2,5 km ma właściwie postać wąskiego wąwozu (zwłaszcza
w dolnej części), nad którym górują skały Korycisk i turnia o popularnej w Tatrach
nazwie Kazalnica. Dnem płynie Biały Potok, tworzący liczne kaskady i niewielkie
wodospady.
JAK DOTRZEĆ

Wejście do Doliny Białego zlokalizowane jest kilka minut drogi na zachód od Wielkiej
Krokwi w Zakopanem. Nie ma tu parkingu, więc samochód najlepiej zostawić właśnie
w rejonie skoczni. Biegnący doliną żółty szlak jest bardzo łagodny, miejscami wręcz
płaski. Cały czas idziemy wzdłuż potoku, raz po raz przekraczając drewniane mostki.
Otoczona skałami okolica jest bardzo malownicza, a spacer przyjemny i niemęczący.

Trasa doprowadza nas do kompleksu małych wodospadów, przy których skręca


w prawo w kierunku lasu. Jeśli zdecydujemy się na kontynuowanie wędrówki, czeka
nas podejście na tzw. Polanę Białego, gdzie znajduje się skrzyżowanie szlaków ze
Ścieżką nad Reglami. Możemy nią przejść na Kalatówki lub do Doliny Strążyskiej,
zahaczając o Sarnią Skałę.

CIEKAWOSTKI

* W latach 50-tych XX wieku w Dolinie Białego prowadzone były poszukiwania rud


uranu. Działały wówczas dwie sztolnie uranowe, otwór jednej z nich znajduje się tuż
przy szlaku i jest zagrodzony drewnianą kratą.
* Duże zacienienie doliny przez masyw Giewontu skutkuje kilkoma odstępstwami na
tle układu pięter roślinnych. Przykładem jest występowanie przy jej wylocie jednego
z najniżej położonych stanowisk kosodrzewiny w Tatrach.
DOLINA STRĄŻYSKA

Najprawdopodobniej najpopularniejsza dolinka reglowa zlokalizowana w obrębie


Zakopanego. Turystów przyciąga przede wszystkim bliskość Giewontu, który z leżącej
u jego stóp Polany Strążyskiej prezentuje się wspaniale. Doskonała opcja na krótką
i żejszą wycieczkę.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Dolina Strążyska położona jest w reglowej części Tatr Zachodnich, pomiędzy Doliną
ku Dziurze a Doliną za Bramką, tuż pod północnymi ścianami Giewontu. Jej wylot
znajduje się na wysokości ok. 900 m n.p.m. przy Drodze pod Reglami, na końcu ulicy
Strążyskiej w Zakopanem. Od zachodu nad doliną górują wzniesienia Grzybowca
i Samkowej Czuby w grzbiecie Łysanek, od wschodu natomiast Suchy Wierch, Sarnia
Skała i opadający spod niej grzbiet o nazwie Grześkówki. W południowych, górnych
partiach, Dolina Strążyska dzieli się na dwie odnogi: Dolinę Wielkiej Równi i Małą
Dolinkę.

Długość doliny wynosi 3 km, zaś jej powierzchnia ok. 4 km 2. W jej otoczeniu
dominują skały osadowe – na pobliskich zboczach dostrzec można liczne skaliste
turnie, m.in. Kominy Strążyskie, Skałę Jelinka czy Czarną Turnię.

W górnej części Doliny Strążyskiej położony jest wodospad Siklawica. Opada


pionowo dwiema ścianami o łącznej wysokości 23 metrów, przechodząc niżej
w spływający dnem doliny Strążyski Potok.

JAK DOTRZEĆ

Wejście do doliny znajduje się na końcu ulicy Strążyskiej w Zakopanem, ale dojść
można do niego również Drogą pod Reglami od strony Doliny Białego i Doliny ku
Dziurze lub od strony Doliny za Bramką. Za kasą biletową TPN wkraczamy na
czerwony szlak, prowadzący szeroką drogą wzdłuż potoku. Teren wznosi się bardzo
łagodnie, wędrówka nie jest zatem w żadnym stopniu wymagająca fizycznie.
Podziwiamy wznoszące się nad doliną skałki, a w jej dalszej części wyłaniający się
masyw Giewontu. Najlepiej prezentuje się on z Polany Strążyskiej, którą osiągamy po
30-40 minutach spokojnego spaceru.

Na polanie stoją dwa drewniane szałasy i niewielki budynek, w którym mieści się
bufet turystyczny. Możemy stąd kontynuować wędrówkę w różnych kierunkach: na
Giewont przez Przełęcz w Grzybowcu, na Sarnią Skałę lub po prostu podejść w kilka
minut do pobliskiego wodospadu Siklawica.

Widok na Giewont z Polany Strążyskiej.


CIEKAWOSTKI

* Nazwa Doliny Strążyskiej pochodzi od słowa „strąga”, które w podhalańskiej gwarze


oznacza specjalne ogrodzenie przeznaczone do dojenia owiec.

* W dolnej części Polany Strążyskiej znajduje się głaz nazwany przez turystów
„Sfinksem”, oczywiście ze względu na kształt podobny do mitycznego stworzenia
i słynnego egipskiego posągu.

* Spod Giewontu do Doliny Strążyskiej opada owiany złą sławą Żleb Kirkora, będący
w przeszłości miejscem kilku wypadków śmiertelnych. W żlebie występują liczne
trudności w postaci urwistych skalnych progów i przestrzega się przed jakimikolwiek
próbami skrócenia sobie nim drogi na Giewont.
SARNIA SKAŁA

Położony tuż pod Giewontem szczyt, stanowiący jeden z najlepszych punktów


widokowych na masyw „Śpiącego Rycerza”. Stanowi punkt kulminacyjny na
popularnym wśród turystów przejściu z Doliny Białego do Doliny Strążyskiej.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Sarnia Skała to szczyt reglowy o wysokości 1377 m n.p.m., oddzielony na południu


Czerwoną Przełęczą od Suchego Wierchu. Spod wierzchołka w kierunku północnym
i północno-wschodnim opadają zalesione grzbiety, stanowiące obramowanie
znajdujących się poniżej niewielkich dolin: Doliny ku Dziurze i Doliny Spadowiec. Na
zachodzie część grzbietu zwana Grześkówkami wznosi się nad Doliną Strążyską, na
wschodzie jedno z ramion góruje natomiast nad Doliną Białego.

Partie szczytowe Sarniej Skały to wystająca ponad regle skalista grań o długości około
300 metrów. Zbudowana jest z wapieni dolomitowych i dość mocno postrzępiona.
Jej kształt przypominać ma sarnę, co znalazło odzwierciedlenie w obecnej nazwie
masywu.
JAK DOTRZEĆ

Na Sarnią Skałę, a dokładniej położoną tuż pod nią Czerwoną Przełęcz, wejść
możemy znakowaną na czarno Ścieżką nad Reglami z dwóch stron – od Doliny
Strążyskiej lub od Doliny Białego. Obie trasy mają postać podejścia po wygodnych
stopniach przez las i nie zawierają żadnych większych trudności. Niestety, walory
widokowe również są siłą rzeczy ograniczone. Pojawiają się dopiero na samej
przełęczy, z której już tylko kilka minut wędrówki dzieli nas od wierzchołka. Przy
śliskich skałach warto zachować czujność, podobnie jak w samych partiach
szczytowych. Są one bowiem podcięte stromymi urwiskami i ewentualny upadek
może zakończyć się bardzo źle. Z Sarniej Skały jak na dłoni podziwiać możemy
imponujące, północne ściany Giewontu. W oddali widać szczyty w otoczeniu Doliny
Gąsienicowej, a skrajnie po lewej stronie nawet Tatry Bielskie.

CIEKAWOSTKI

* Dawniej Sarnia Skała nazywana była Małą Świnicą, Świniczką lub Świnią Skałą.

* Podobnie jak w Dolinie Białego, pod Sarnią Skałą również zaobserwować możemy
obniżone piętra roślinne. Górna granica lasu dochodzi tutaj do wysokości zaledwie
1300 m n.p.m., a w drodze na szczyt mijamy krzewy kosodrzewiny (normalnie
występujące znacznie wyżej).
KALATÓWKI

Najprawdopodobniej najpopularniejsza polana reglowa w zakopiańskiej części Tatr


Zachodnich. Dla wielu turystów jest tylko przystankiem na drodze w rejon Hali
Kondratowej czy na Giewont, inni przysiadają tu na dłużej podziwiając widoki na
Kasprowy Wierch, a w okresie wiosennym piękne dywany kwitnących krokusów.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Kalatówki położone są na wysokości od 1160 do 1250 m n.p.m., niejako na dwóch


piętrach rozdzielonych polodowcową moreną boczną. Wschodnie i północne stoki
polany opadają łagodnie w stronę zalesionego koryta potoku Bystra. Na południu
i zachodzie nad Kalatówkami górują natomiast zbocza Kalackiej Turni i Kalackiego
Upłazu. Pomiędzy tymi dwoma wzniesieniami wykształcony jest wyraźny żleb zwany
Kalackim Korytem, w którego dolnej części znajdują się dwa wyciągi narciarskie.
JAK DOTRZEĆ

Dojście na Kalatówki z Kuźnic jest szybkie, łatwe i dostępne praktycznie dla każdego
turysty. Prowadzi lekko wznoszącą się, wyłożoną kamieniami, szeroką drogą.
Docieramy nią w kilka minut do kasy biletowej TPN, za którą stajemy przed
możliwością wyboru dalszej trasy. Główny trakt wiedzie prosto w kierunku hotelu
górskiego, w lewo odbija natomiast leśna ścieżka, obchodząca polanę w jej dolnej
części. Oba szlaki łączą się tuż za Kalatówkami. Spacer z Kuźnic spokojnym tempem
zajmuje nie więcej niż pół godziny.

HOTEL GÓRSKI PTTK KALATÓWKI

Pierwsze schronisko na Kalatówkach powstało w 1912 roku z inicjatywy


Tatrzańskiego Towarzystwa Narciarzy. Niestety, budynek spłonął w 1943 roku.
W międzyczasie, w 1938 roku wzniesiono nowy obiekt na potrzeby organizacji
narciarskich Mistrzostw Świata FIS. W latach 1959-1960 był miejscem spotkań elity
jazzowej – to tu odbywał się legendarny Jazz Camping, który kontynuowany jest od
1997 roku po dzień dzisiejszy.

Aktualnie hotel górski oferuje 86 miejsc noclegowych w pokojach


1-,2- i 5-osobowych. W budynku działa restauracja, siłownia, sauna i wypożyczalnia
sprzętu narciarskiego.
CIEKAWOSTKI

* Nazwa polany pochodzi od nazwiska rodziny Kalatów, dawnych sołtysów


miejscowości Szaflary, którzy w przeszłości byli właścicielami tych terenów.

* Dawniej polana wchodziła w skład Hali Kalatówki. Stało tu aż 11 szałasów, spośród


których do dziś zachował się jeden. Nadal prowadzony jest kulturowy wypas owiec.

* Na Kalatówkach istniał pierwszy w polskich Tatrach ośrodek narciarski, tu również


w 1910 roku odbyły się pierwsze zawody narciarskie.

* Obecnie na Kalatówkach co roku w Poniedziałek Wielkanocny odbywają się zawody


„O Wielkanocne Jajo”, polegające na rywalizacji na starym sprzęcie narciarskim.

* W drodze na Kalatówki odwiedzić można pustelnię Brata Alberta wchodzącą


w skład klasztoru Albertynek. Nieopodal, na stokach Krokwi, znajduje się natomiast
klasztor Albertynów.
HALA KONDRATOWA

Dogodny punkt wypadowy na Czerwone Wierchy i Giewont. To właśnie bliskość


najpopularniejszego tatrzańskiego szczytu sprawia, że przez okolice małego
schroniska na Hali Kondratowej przewijają się w sezonie letnim rzesze turystów.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Hala Kondratowa to nazwa umowna, odnosząca się głównie do pasterskiej


przeszłości tych terenów, jednakże funkcjonująca po dzień dzisiejszy. Niemniej
jednak, z geograficznego punktu widzenia, poprawniejsze byłoby podawanie nazwy
Polana Kondratowa, stanowiącej część bardziej rozległej Doliny Kondratowej.

Polana położona jest na wysokości ok. 1300-1370 m n.p.m. na płaskim dnie doliny,
które było dawniej stawem morenowym. Porośnięty trawami, rozległy teren
wyróżnia się na tle zalesionych wzgórz otaczających dolinę.

Sama Dolina Gąsienicowa stanowi zachodnie odgałęzienie Doliny Bystrej. Od północy


ograniczona jest zboczami Kalackiej Kopy i długim masywem Giewontu, od zachodu
północną granią Kopy Kondrackiej, od południa fragmentem głównej grani Tatr od
Kopy Kondrackiej przez Suchy Wierch Kondracki i Suche Czuby aż po Goryczkową
Czubę, od wschodu natomiast Kondratowym Wierchem, oddzielającym ją od
sąsiedniej Doliny Goryczkowej.

W górnej części Dolina Gąsienicowa rozgałęzia się na dwie odnogi – Dolinę Małego
Szerokiego opadającą spod Kondrackiej Przełęczy oraz nienazwaną dolinkę z Długim
Żlebem opadającym spod Przełęczy pod Kopą Kondracką.

JAK DOTRZEĆ

Na Halę Kondratową prowadzi niebieski szlak turystyczny z Kuźnic przez Kalatówki.


W dalszej części wiedzie on na Giewont i stanowi bodaj najpopularniejszy wariant
wejścia na szczyt. Odcinek pomiędzy Kalatówkami a schroniskiem na Hali
Kondratowej ma postać leśnej ścieżki i zajmuje około 45 minut (droga z Kuźnic nieco
ponad godzinę). Teren wznosi się bardzo łagodnie, spacer nie jest zatem męczący,
niestety nie obfituje również w żadne szczególne walory widokowe. Te pojawiają się
po wejściu na polanę – po prawej stronie górują południowe zbocza Długiego
Giewontu (zupełnie różne od północnych, urwistych ścian), w centralnym punkcie
widzimy rozległy masyw Kopy Kondrackiej.

SCHRONISKO PTTK NA HALI KONDRATOWEJ

Hala Kondratowa odwiedzana była przez turystów już w pierwszej połowie XIX
wieku. Za miejsce odpoczynku służyły im wówczas znajdujące się na niej szałasy
pasterskie. Przed rokiem 1910 Józef Uznański wybudował na hali niewielki schron
narciarski, zniszczony później przez lawinę i odbudowany w 1913 r. W 1933 r. bogaci
górale z Murzasichla utworzyli tu „dzikie” schronisko, jednak po wojnie zostało ono
rozebrane.

Obecny budynek wzniesiony został przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie w latach


1947-48 na wysokości 1333 m n.p.m. Opiekunem schroniska został Stanisław
Skupień, któremu pomagała żona Helena i kuzyn – Stanisław Jarosz. W 1953 r. obiekt
był „ofiarą” niecodziennego zdarzenia. Zboczami Długiego Giewontu zeszła
kamienna lawina, a 30-tonowy głaz wbił się w jadalnię schroniska. Nieopodal
wylądował o wiele większy, o wadze 70 ton. Kamienie z lawiny można zresztą
oglądać w otoczeniu schroniska po dzień dzisiejszy. Po śmierci Stanisława Skupnia
schroniskiem kierował jego syn Andrzej aż do roku 2003, kiedy przeszło ono w ręce
Iwony Haniaczyk, siostrzenicy Andrzeja i wnuczki Stanisława. Od 23 sierpnia 2009
roku schronisko na Hali Kondratowej nosi imię znawcy Karpat Władysława
Krygowskiego. Wnętrze budynku zdobią drewniana podobizna patrona oraz tabliczki
z jego cytatami.

Obecnie schronisko oferuje 20 miejsc noclegowych w dwóch pokojach 6-osobowych


i jednym 8-osobowym. Jest najmniejszym schroniskiem w Tatrach.

CIEKAWOSTKI

* Podobnie jak w przypadku wielu innych hal, nazwa Hali Kondratowej związana jest
najprawdopodobniej z nazwiskiem pierwszych właścicieli.

* W okresie międzywojennym w Dolinie Kondratowej powstała...skocznia narciarska.


Obiekt miał drewniany rozbieg i naturalny zeskok. W 1936 roku z powodu braku
śniegu na Wielkiej Krokwi rozegrane zostały na niej zawody Mistrzostw Polski, w
których zwyciężył Stanisław Marusarz. Dziś po skoczni nie ma niestety żadnego śladu.

* Dawniej na terenach Polany Kondratowej oraz na zboczach Giewontu prowadzona


była działalność pasterska. Po przejęciu ich przez TPN wypasanie owiec zostało
zabronione ze względu na ochronę występujących tu licznych gatunków roślin.
Niestety, niesie to również pewne minusy – z każdym rokiem polana zarasta coraz
bardziej.

* Ze zboczy Kopy Kondrackiej do Doliny Małego Szerokiego (górnej odnogi Doliny


Kondratowej) opada kotlinka zwana Piekłem lub Piekiełkiem. W niektórych
opracowaniach błędnie „przesuwana” jest na obszar, którym biegnie szlak
turystyczny na Kondracką Przełęcz. Nazwa związana jest z hulającymi po zagłębieniu
terenu wiatrami.
KASPROWY WIERCH

Obok Giewontu chyba najpopularniejszy szczyt w Polsce. Dzięki kursującej od ponad


80 lat kolejce linowej jest łatwo dostępny dla każdego typu turysty. W miesiącach
zimowych stanowi główny ośrodek narciarski w polskich Tatrach, latem zaś istotny
węzeł w sieci szlaków turystycznych. Jeśli dołożyć do tego bardzo duże walory
widokowe, trudno się dziwić, że Kasprowy Wierch tętni życiem praktycznie przez cały
rok.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Kasprowy Wierch stanowi drugi najbardziej wysunięty na wschód szczyt polskich Tatr
Zachodnich (po Beskidzie) położony w grani głównej. Zmienia tu ona swój kierunek,
biegnąc dalej na południowy-wschód. Dodatkowo, spod kopuły szczytowej opadają
dwie granie boczne: północna w stronę Suchej Czuby i Myślenickich Turni
oraz północno-wschodnia w stronę Uhrocia Kasprowego i Kopy Magury.

Od sąsiednich wzniesień Kasprowy Wierch oddzielony jest Przełęczą nad Zakosy (od
Pośredniego Goryczkowego Wierchu) i Suchą Przełęczą (od Beskidu). Cały masyw
góruje natomiast nad trzema dolinami walnymi: Doliną Suchej Wody Gąsienicowej,
Doliną Cichą oraz Doliną Bystrej, a dokładnie jej odnogami: Doliną Goryczkową
i Doliną Kasprową.

Główny wierzchołek wznosi się na wysokość 1987 m n.p.m. Stoi na nim najwyżej
położony budynek w Polsce – Wysokogórskie Obserwatorium Meteorologiczne
IMGW-PIB. Nieco niżej, na wysokości 1959 m n.p.m. znajduje się wypłaszczenie
z budynkiem górnej stacji kolejki linowej.

Wysokogórskie Obserwatorium Meteorologiczne na Kasprowym Wierchu.

JAK DOTRZEĆ

Na szczycie Kasprowego Wierchu krzyżuje się kilka szlaków turystycznych, można


więc na niego dotrzeć z kilku stron. Wszystkie z nich są łatwe, nie wymagają
szczególnych umiejętności technicznych czy obycia z górami.

Najkrótszy wariant to znakowana na zielono trasa prowadząca bezpośrednio z Kuźnic


przez Myślenickie Turnie. Jej pierwsza część wiedzie przez las, powyżej pośredniej
stacji kolejki linowej odsłaniają się piękne widoki na otoczenie Doliny Goryczkowej,
Giewont i Czerwone Wierchy.

Drugą opcją jest wędrówka żółtym szlakiem z Hali Gąsienicowej, na którą wcześniej
należy dotrzeć również z Kuźnic. Ścieżka na całej długości biegnie po wygodnych,
kamiennych stopniach na Suchą Przełęcz tuż pod wierzchołkiem Kasprowego
Wierchu. Tę samą przełęcz osiągnąć można również od strony słowackiej,
podchodząc z rozległej Doliny Cichej.

Dłuższe alternatywy stanowią szlaki graniowe łączące Kasprowy ze Świnicą


oraz Czerwonymi Wierchami. Szczególnie ta druga trasa, wiodąca z rejonu Kopy
Kondrackiej warta jest uwagi ze względu na bardzo ciekawy przebieg i świetne
widoki. Przy zalegającym śniegu należy zachować jednak na niej dużą ostrożność –
miejscami idziemy nad stromymi zboczami opadającymi do Doliny Cichej.

Dla mniej sprawnych turystów lub tych, którzy chcą zaoszczędzić trochę czasu przed
dalszą wędrówką, olbrzymim udogodnieniem jest kolejka linowa kursująca przez cały
rok. Wjazd z Kuźnic składa się z dwóch etapów – jednym wagonikiem docieramy na
Myślenickie Turnie, gdzie przesiadamy się na drugi dojeżdżający pod szczyt
Kasprowego Wierchu. Całość zajmuje około 15 minut. Dokładny cennik i godziny
kursowania kolejki znaleźć można na stronie PKL. W sezonie zimowym działają
ponadto dwie koleje krzesełkowe – w Dolinie Gąsienicowej oraz Dolinie
Goryczkowej.

Wagonik kolejki linowej na Kasprowy Wierch.


CIEKAWOSTKI

* Nazwa Kasprowy Wierch pochodzi najprawdopodobniej od leżącej u jego podnóży


Hali Kasprowej, a dokładniej jej właściciela – górala Kaspra.

* Budowa kolejki linowej na Kasprowy Wierch trwała zaledwie 227 dni. Długość trasy
wynosi 4252 metrów, a pokonywana różnica wysokości 936 metrów.

* W miesiącach letnich zdarza się, że ostatni wagonik kolejki odjeżdża ze szczytu


Kasprowego Wierchu już po zmroku. To świetna okazja na w pełni legalne
i bezpieczne podziwianie zachodu słońca w wyższych partiach Tatr.

* 6 maja 1968 roku na Kasprowym Wierchu zanotowano największą w polskich


Tatrach prędkość wiatru halnego, wynoszącą aż 288 km/h.

* 1 lipca 2019 roku na szczycie Kasprowego termometry wskazały 23,4°C – najwięcej


odkąd prowadzone są pomiary. Poprzedni rekord padł w 1957 roku i wynosił 23°C.

* Rekord czasowy biegu na Kasprowy Wierch od Ronda Jana Pawła II w Zakopanem


wynosi 48 minut i należy od 2017 roku do Andrzeja Długosza. Dla porównania,
turystom zajmuje to zwykle ponad 3 godziny.

Kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć w większej rozdzielczości:

Panorama z Kasprowego Wierchu w kierunku Doliny Gąsienicowej.


GIEWONT

Symbol polskich Tatr i Zakopanego, nad którym górują jego północne ściany.
Najprawdopodobniej najpopularniejsza góra w Polsce, od lat zachwycająca górali
i turystów, którzy tłumnie wchodzą na wierzchołek. I choć dla wielu stał się on
obrazem masowej turystyki, magii i tajemniczości „Śpiącemu Rycerzowi” nadal
odmówić nie można.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Szczyt Giewontu położony jest w północnej grani Kopy Kondrackiej. Cały masyw
wznosi się nad Zakopanem i Kościeliskiem, pomiędzy otaczającymi go z czterech
stron Doliną Bystrej, Doliną Kondratową, Doliną Strążyską i Doliną Małej Łąki. Od
sąsiednich wzniesień Giewont oddzielają następujące przełęcze: Kondracka Przełęcz
od Kopy Kondrackiej, Przełęcz Bacug od Grzybowca, Wyżnia Sucha Przełęcz od
Suchego Wierchu, Przełęcz Białego od Krokwi.

Masyw ma długość 2,7 km i składa się z trzech głównych części: Wielkiego Giewontu,
Długiego Giewontu i Małego Giewontu. Wielki Giewont, którego wierzchołek sięga
1894 m n.p.m., jest najwyższym szczytem Tatr Zachodnich położonym w całości na
terenie Polski (wyższą Twardą Kopę pod Ciemniakiem pomija się ze względu na zbyt
małą wybitność). Pomiędzy Wielkim Giewontem a Długim Giewontem znajduje się
charakterystyczne wcięcie zwane Szczerbą, zaś Mały Giewont oddziela od Wielkiego
Giewontu Giewoncka Przełęcz. Opada z niej Żleb Kirkora, cieszący się złą sławą ze
względu na śmiertelne wypadki turystów próbujących skrócić sobie drogę
(szczególnie w dół).

Masyw Giewontu zbudowany jest ze skał serii wierchowej, tzw. fałd Giewontu.
Tworzą go dwie płaszczowiny: płaszczowina Czerwonych Wierchów (w rejonie
Małego Giewontu) i położona na niej płaszczowina Giewontu. Na tą drugą składają
się głównie skały osadowe, w mniejszej ilości metamorficzne – jedynie w okolicach
Kondrackiej Przełęczy zaobserwować można granity trzonu krystalicznego.
Południowe zbocza charakteryzują skały triasowe – piaskowce i łupki werfenu (trias
dolny), a wyżej dolomity, wapienie i łupki triasu środkowego. Partie szczytowe oraz
większa część północnych ścian zbudowana jest z wapieni jurajskich. Na niżej
położonych, wysuniętych na północ zboczach masywu dominują wapienie z okresu
dolnej kredy. Niezwykle ciekawym problemem jest różnica pomiędzy
ukształtowaniem terenu na przeciwległych zboczach masywu. Północna,
600-metrowa ściana stromo opada w kierunku Zakopanego, pozostając jednym
z najbardziej charakterystycznych elementów panoramy Tatr. Kontrastuje ona ze
znacznie łagodniejszymi i porośniętymi w większej części roślinnością południowymi
stokami górującymi nad Doliną Kondratową.

Kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć w większej rozdzielczości:


JAK DOTRZEĆ

Choć widziany z Zakopanego Giewont sprawia wrażenie niedostępnego, wejście na


szczyt od strony południowej nie jest szczególnie trudne. Zwłaszcza w sezonie, szczyt
okupują prawdziwe tłumy odwiedzających. Wycieczkę na Giewont odbyć można
jedną z trzech tras prowadzących pod jego kopułę szczytową.

Pierwszy wariant to niebieski szlak biegnący z Kuźnic przez Dolinę Kondratową na


sam wierzchołek. Powyżej schroniska na Hali Kondratowej ścieżka wznosi się
początkowo łagodnie, wśród kwiatów i krzewów, dalej przechodzących w gęstą
kosodrzewinę, prowadząc na Kondracką Przełęcz. W gorące, letnie dni, podejście
może okazać się lekko męczące.

Południowe zbocza Giewontu, widok z Doliny Kondratowej.

Na Kondrackiej Przełęczy szlak łączy się z żółtą trasą wytyczoną od strony Doliny
Małej Łąki. Bierze ona początek przy drodze z Zakopanego do Kir i prowadzi lasem na
Wielką Polanę Małołącką. Biegnąca wśród porastających ją traw i kwiatów ścieżka
kieruje turystę pod zbocza opadające z masywów Kopy Kondrackiej i Giewontu.
Powyżej lasu ścieżka prowadzi po piarżystym terenie, a następnie kamiennymi
stopniami aż przełęcz.

Trzecia możliwość dotarcia pod szczyt to wędrówka czerwonym szlakiem z Doliny


Strążyskiej. Na Polanie Strążyskiej odbija on w prawo, wznosząc się przez regle na
Przełęcz w Grzybowcu. Kolejny odcinek to podejście ścieżką okalającą zbocza Małego
Giewontu na charakterystyczną przełęcz Siodło i dalej na Wyżnią Kondracką Przełęcz
położoną tuż pod kopułą szczytową Wielkiego Giewontu.

Od tego miejsca obowiązuje ruch jednokierunkowy – wejście jedną, zejście drugą


stroną zbocza. W drodze na wierzchołek napotkamy niewielkie trudności. Odcinek
ubezpieczony jest łańcuchami i choć pełnią one głównie funkcję asekuracyjną
(zdobycie szczytu byłoby możliwe bez ich użycia), to w obliczu częstego tłoku
i zróżnicowanych umiejętności turystów są bez wątpienia elementem potrzebnym.

Łączny czas wycieczki na Giewont jest podobny w przypadku wszystkich tras, ale
w sezonie letnim trudny do jednoznacznego określenia. Zależy bowiem w dużej
mierze od natężenia ruchu turystycznego w kopule szczytowej. Mniej obyte
z łańcuchami osoby, których na Giewoncie nie brakuje, często hamują płynność
przemieszczania się, czego efektem są kolejki pod wierzchołkiem. Aby ich uniknąć,
warto wybrać się na szczyt w mniej popularnej wśród mas turystów porze dnia – np.
wczesnym rankiem.

KRZYŻ NA GIEWONCIE

Propozycja postawienia krzyża na Giewoncie po raz pierwszy publicznie padła


w 1900 roku. Wyszła ona podczas kazania z ust proboszcza zakopiańskiego, księdza
Kazimierza Kaszelewskiego i była odpowiedzią na prośby górali, z którymi się
wcześniej spotykał.
Przed zamówieniem krzyża przeprowadzono test w celu ustalenia jego wysokości,
wystarczającej do tego, aby był widoczny z Zakopanego. Polegał on na umieszczeniu
na szczycie zbitych w krzyż dwóch drewnianych żerdzi, do których przybito deski dla
zwiększenia szerokości. Wysoka na 10,5 metra konstrukcja była dostrzegalna
z zakopiańskich ulic. Za wykonanie krzyża odpowiedzialna była krakowska fabryka
Józefa Góreckiego. 3 lipca 1901 roku 400 żelaznych elementów o łącznej wadze
1819 g wwieziono wozami konnymi na Halę Kondratową, skąd zostały wniesione na
szczyt Giewontu. Sam montaż krzyża na betonowej podstawie trwał 6 dni. Pracowali
przy nim pracownicy Góreckiego (pod jego osobistym nadzorem) oraz 6 górali.
19 sierpnia 300 osób wzięło udział w uroczystej procesji na szczyt, podczas której
poświęcenia krzyża dokonał ks. kanonik kanclerz Władysław Bandurski. Ostatecznie
wysokość krzyża wyniosła 17,5 metra, z czego 2,5 metra wbite zostało w skały, zaś
długość ramienia poprzecznego 5,5 metra.
Krzyż na Giewoncie stał się nieodłącznym symbolem Zakopanego i Tatr. Wiązało się
to oczywiście ze wzrostem zainteresowania ze strony turystów, którzy coraz częściej
odwiedzać zaczęli szczyt. Dla jednych motywem były względy religijne, dla innych
symbolika i zwykła ciekawość. Tradycja regularnych pielgrzymek na Giewont
zapoczątkowana została w roku 1981 i trwa po dziś dzień. Odbywają się one co roku
19 sierpnia – w rocznicę poświęcenia krzyża – oraz 14 września – w kościelną
uroczystość Podwyższenia Krzyża. W 1982 roku odbyła się szczególna pielgrzymka,
w której udział wzięło 700 osób (na szczycie stanęło 260). We wpisach do „Księgi
pamiątkowej pielgrzymek” wielu uczestników zadeklarowało, że podejmuje ją
w intencji zwycięstwa idei Solidarności, wolności Ojczyzny oraz Lecha Wałęsy.
13 września na krzyżu zawieszono flagę Solidarności. W 1984 roku próbę zdobycia
szczytu podjęło aż 1000 osób z różnych regionów Polski, a nawet świata.
Potwierdzeniem wyjątkowego znaczenia krzyża dla mieszkańców Podhala było
zatwierdzenie projektu zmiany herbu Zakopanego w 1997 roku. Od tej pory miał on
przedstawiać wizerunek krzyża wsparty na dwóch kluczach Piotrowych i fragmencie
skały. Wydarzenie to zbiegło się w czasie z wizytą Jana Pawła II w Zakopanem.
Podczas tej wizyty, 6 czerwca, polski papież wypowiedział słynne słowa: „Dzisiaj
dziękowałem Bogu za to, że wasi przodkowie na Giewoncie wznieśli krzyż. Ten krzyż
patrzy na całą Polskę, od Tatr aż do Bałtyku, ten krzyż mówi całej Polsce: Sursum
corda! —„W górę serca!”.

Krzyż na Giewoncie, widok z Wyżniej Kondrackiej Przełęczy.

Przełom XX i XXI wieku był okresem przygotowań do obchodów 100-lecia


postawienia krzyża. Na tą potrzebę utworzono specjalny komitet, na czele którego
stanął kardynał Franciszek Macharski, ówczesny metropolita krakowski. Jubileusz był
wielkim świętem nie tylko dla mieszkańców Zakopanego, ale i wszystkich Polaków
w kraju i za granicą. 19 sierpnia 2001 roku odbyła się uroczysta pielgrzymka, podczas
której kilka tysięcy osób wyruszyło na Giewont z czterech stron: od Kuźnic, od Doliny
Strążyskiej, od Doliny Małej Łąki oraz od Kasprowego Wierchu. Na Wyżniej
Kondrackiej Przełęczy, tuż pod kopułą szczytową, odprawiono mszę świętą
z udziałem kapeli góralskich. Nawiązano także radiowe połączenie z Janem Pawłem
II, który udzielił uczestnikom błogosławieństwa. Przywiązanie Papieża do Giewontu
znalazło zresztą odzwierciedlenie w dzisiejszych czasach. Co roku 2 kwietnia
o godzinie 21:37, w rocznicę Jego śmierci, krzyż oświetlany jest przez grupę
ochotników i przy dobrej pogodzie doskonale widoczny z całego Podhala.

Obecnie krzyż na Giewoncie jest często przedmiotem kontrowersji związanych


z masowością ruchu turystycznego czy zasadnością wznoszenia takich konstrukcji
w górach. Nie ulega jednak wątpliwości, że na stałe wpisał się on w poczet symboli
nie tylko Tatr, ale i całej Polski, po której terenie rozsiane są jego repliki (m.in.
w Zakopanem, Sopocie i na Polach Lednickich).

CIEKAWOSTKI

* Kształt Giewontu widzianego od strony Zakopanego od lat kojarzony jest z sylwetką


Śpiącego Rycerza. Istnieje legenda o zamieszkujących północne ściany masywu
rycerzach, którą znajdziecie TUTAJ.
* Nie do końca wiadomo, skąd dokładnie wzięła się nazwa Giewontu. Jedna z hipotez
mówi o jej niemieckim pochodzeniu związanym ze słowami Gewand (grupa skał)
lub Gähwand (stroma skała). Inna jest bardziej klasyczna dla Tatr i przywołuje
nazwisko żyjącego pod Tatrami rodu Giewontów.

* W północnych ścianach Giewontu znajduje się wiele jaskiń, m.in. Jaskinia


Zawaliskowa w Długim Giewoncie, Studnia w Giewoncie, Jaskinia Juhaska, Jaskinia
Śpiących Rycerzy, Kozia Grota, Dziura w Szczerbie czy Dziura nad Doliną Strążyską.

* Kopuła szczytowa Giewontu jest bardzo niebezpiecznym miejscem w trakcie burzy.


22 sierpnia 2019 roku doszło tu do wypadku na niespotykaną do tej pory skalę.
W wyniku uderzeń kilku piorunów w krótkim czasie zginęły 4 osoby,
a poszkodowanych zostało aż 157. W olbrzymiej akcji ratunkowej brało udział 180
ratowników, schronisko na Hali Kondratowej zamieniło się w szpital polowy, a ranni
bez przerwy transportowani byli dwoma śmigłowcami do Zakopanego. Więcej na ten
temat przeczytacie TUTAJ.
OKOLICE CZERWONYCH WIERCHÓW

Kliknięcie przeniesie Cię do strony z mapą w większej rozdzielczości


KOPA KONDRACKA

Pierwszy od wschodu szczyt wchodzący w skład Czerwonych Wierchów. Wycieczka


na Kopę Kondracką może być dobrą alternatywą dla znacznie bardziej zatłoczonego
w sezonie letnim Giewontu, a rozciągające się z niej widoki chyba jeszcze
wspanialsze.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Kopa Kondracka położona jest w głównej grani Tatr pomiędzy Małołączniakiem


a Suchym Wierchem Kondrackim. Od tego pierwszego oddzielona jest Małołącką
Przełęczą, od drugiego natomiast Przełęczą pod Kopą Kondracką. Wznoszący się na
wysokość 2005 m n.p.m. szczyt jest najniższym w masywie Czerwonych Wierchów.

W kierunku północnym odchodzi boczna, tzw. północna grań Kopy Kondrackiej. Długi
grzbiet opada na Kondracką Przełęcz, za którą teren wznosi się ku Wyżniej
Kondrackiej Przełęczy i Giewontowi.
Wierzchołek Kopy Konrackiej jest kopulasty, a zbocza dość łagodne, porośnięte
trawami i podcięte niewielkimi progami skalnymi. Opadają do trzech dolin: Doliny
Małej Łąki (a dokładniej jej górnego piętra Wyżniej Świstówki Małołąckiej), Doliny
Kondratowej i słowackiej Doliny Rozpadłej (stanowiącej odnogę Doliny Cichej).

Czerwone Wierchy (oprócz Ciemniaka), widok z okolic Kasprowego Wierchu.

JAK DOTRZEĆ

Wariantów wejścia na Kopę Kondracką jest kilka. Najkrótsze wiodą oczywiście


z Doliny Kondratowej i zakładają podejście na Kondracką Przełęcz lub Przełęcz pod
Kopą Kondracką.

Przy pierwszej opcji idziemy przez dużą część trasy równolegle ze szlakiem na
Giewont, więc ruch turystyczny może być spory. Na przełęczy odbijamy w lewo
i podchodzimy dość mozolnie szeroką ścieżką przez długi grzbiet aż na szczyt.

Alternatywą jest zielony szlak prowadzący przez całą Polanę Kondratową aż zboczy
opadających spod Przełęczy pod Kopą Kondracką. Trasa biegnie licznymi zakosami
przez tzw. Długi Żleb, po kamiennych stopniach docieramy na samą przełęcz. Stąd
zostaje już tylko ok. 20 minut podejścia na wierzchołek.
Na Kopę Kondracką przejść możemy również granią z Kasprowego Wierchu
oraz od strony zachodniej Czerwonymi Wierchami, wchodząc wcześniej na Ciemniak
lub Małołączniak. Panorama z wierzchołka jest bardzo rozległa, obejmuje
m.in. słowackie Tatry Zachodnie, masyw Giewontu oraz kilkadziesiąt szczytów Tatr
Wysokich.

CIEKAWOSTKI

* W rejon Kopy Kondrackiej warto się wybrać szczególnie jesienią, gdy sąsiednie
zbocza pokryte rośliną o nazwie sit skucina barwią się na pomarańczowo i czerwono.

Kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć w większej rozdzielczości:


MAŁOŁĄCZNIAK

Drugi od wschodu szczyt wchodzący w skład Czerwonych Wierchów. Szlak


prowadzący przez Kobylarzowy Żleb w zboczach Małołączniaka to najciekawszy
sposób dotarcia na grań w tym rejonie. Widoki z okolic wierzchołka w pełni
wynagradzają wszelkie zmęczenie podczas wycieczki.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Małołączniak wznosi się na wysokość 2096 m n.p.m. pomiędzy Krzesanicą a Kopą


Kondracką, od których oddzielony jest kolejno Litworową Przełęczą i Małołącką
Przełęczą. W kierunku północnym spod wierzchołka odchodzi długi i rozległy
Czerwony Grzbiet, podcięty stromymi urwiskami Wielkiej Turni, Pośredniej i Skrajnej
Małołąckiej Turni czy Zagonnej Turni.

Cały masyw Małołączniaka góruje nad trzema dolinami: Doliną Miętusią (górną
odnogą Doliny Kościeliskiej), Wyżnią Świstówką Małołącką (górnym piętrem Doliny
Małej Łąki) i słowacką Dolinką Rozpadłą, stanowiącą odgałęzienie Doliny Tomanowej
Liptowskiej.
Pod względem geologicznym Małołączniak zbudowany jest z wapieni i dolomitów.
W tych pierwszych zachodziły tu silne zjawiska krasowe, które były źródłem
powstania największych i najgłębszych jaskiń w Tatrach: Jaskini Wielkiej Śnieżnej
i Śnieżnej Studni. W północnych ścianach masywu znajduje się zresztą więcej jaskiń,
a najprawdopodobniej nie wszystkie zostały jeszcze odkryte.

JAK DOTRZEĆ

Na Małołączniak przejść można granią ze skrajnych szczytów Czerwonych Wierchów:


Kopy Kondrackiej lub Ciemniaka. Na szczyt prowadzi jednak również bezpośredni
szlak.

Znakowana na niebiesko trasa rozpoczyna się u wylotu Doliny Małej Łąki i biegnie jej
dolną częścią, odbijając wkrótce na Przysłop Miętusi. Wspaniale prezentuje się stąd
masyw Czerwonych Wierchów, szczególnie skalne ściany w północnych zboczach pod
Krzesanicą i Ciemniakiem.

Następnie ścieżka znów wkracza do lasu, ponad który wychodzimy po około


30 minutach wędrówki. Idziemy następnie wśród traw i kosodrzewiny, a sceneria
zaczyna się zmieniać – widzimy piarżyska i liczne wapienne skały. Trasa omija
Kobylarzową Turnię, wchodząc do Kobylarzowego Żlebu – bodaj najciekawszego
miejsca w drodze na szczyt. Jego krótki fragment ubezpieczony jest łańcuchem, ale
trudności są tu niewielkie.

Kamienna ścieżka wprowadza nas wreszcie na porośnięty trawą Czerwony Grzbiet,


z którego roztaczają się piękne widoki na Giewont i okolice Zakopanego. Szeroką
ścieżką pniemy się do góry, wierzchołek Małołączniaka osiągając po około
4 godzinach od rozpoczęcia wycieczki. Panorama ze szczytu, zwłaszcza ta w kierunku
Tatr Wysokich, w pełni wynagradza jednak trudy wędrówki.
Szlak na Małołączniak przez Kobylarzowy Żleb.

CIEKAWOSTKI

* Partie szczytowe Małołączniaka porośnięte są bogatą roślinnością. Jesienią trawy


barwią się na czerwono – stąd nazwa Czerwonego Grzbietu i całego masywu
Czerwonych Wierchów.

* Podobnie jak sąsiednia Kopa Kondracka i wiele innych szczytów w Tatrach


Zachodnich, w przeszłości Małołączniak wypasany był niemal sam wierzchołek
i należał do Hali Mała Łąka.

* W 2019 roku w Jaskini Wielkiej Śnieżnej miała miejsce najprawdopodobniej


największa i najbardziej wymagająca akcja ratunkowa w historii TOPR. W wyniku
odcięcia drogi wyjścia przez wodę, która zalała jeden z korytarzy, w najtrudniejszych
partiach jaskini utknęło dwóch grotołazów. Skala prowadzonych działań była
olbrzymia – trwały one łącznie miesiąc. Niestety, grotołazów nie udało się uratować.
KRZESANICA

Najwyższy szczyt zespołu Czerwonych Wierchów, a zarazem chyba najbardziej


efektowny. Północnym ścianom Krzesanicy bliżej do urwisk Tatr Wysokich niż
łagodnych zboczy Tatr Zachodnich. Warto nie tylko podziwiać je z najbliższej okolicy,
ale i wejść na wierzchołek – rozciągająca się z niego panorama zachwyci każdego.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Krzesanica wznosi się na wysokość 2122 m n.p.m. w grani głównej Tatr pomiędzy
Ciemniakiem a Małołączniakiem. Od tego pierwszego oddzielona jest Mułową
Przełęczą, od drugiego zaś Litworową Przełęczą.

Góruje ponad polską Doliną Miętusią i słowacką Doliną Cichą, a dokładniej jej górną
odnogą Doliną Tomanową Liptowską. Sam wierzchołek ma postać dość rozległej,
płaskiej platformy. W kierunku północnym opadają spod niego 200-metrowe skalne
ściany, południowe zbocza są trawiaste i znacznie bardziej łagodne.

Z partii szczytowych Krzesanicy odchodzą dwie niewielkie granie boczne: północna


rozdziela Dolinę Mułową od Doliny Litworowej (obie stanowią górne piętra Doliny
Miętusiej), południowa Rozpadła Grań natomiast Dolinę Rozpadłą od Świstówki
Liptowskiej.

Krzesanica jest najwyższym polskim szczytem zbudowanym z wapieni. W jej zboczach


znajdują się liczne jaskinie, większość z nich po stronie słowackiej. W północnych
ścianach wyróżnić można dwie o nazwie Dziura w Krzesanicy (I i II).

JAK DOTRZEĆ

Na Krzesanicę nie prowadzi żaden bezpośredni szlak turystyczny, na szczyt przejść


można tylko granią z Ciemniaka lub Małołączniaka. Na ten pierwszy docieramy
czerwoną trasą z Doliny Kościeliskiej, na drugi natomiast niebieską przez
Kobylarzowy Żleb. Oba warianty zostały opisane w podrozdziałach poświęconych
poszczególnym szczytom.

Wędrówka granią Czerwonych Wierchów na wierzchołek zajmuje około 20 minut,


jest łatwa i bardzo atrakcyjna widokowo. Z samej Krzesanicy rozciąga się bardzo
szeroka panorama obejmująca olbrzymią część zarówno Tatr Zachodnich, jak
i Wysokich.

Kamienne kopczyki na szczycie Krzesanicy.


CIEKAWOSTKI

* Nazwa Krzesanica pochodzi od określenia „krzesana” używanego w odniesieniu do


północnej ściany masywu.

* Na szczycie charakterystycznym elementem jest znaczna ilość kamiennych


kopczyków. Zwyczaj taki występuje również w innych pasmach górskich, nie do końca
wiadomo jednak co oznacza. Według jednej teorii mają one ułatwić orientację
w terenie przy gęstej mgle, według innej zostawiane są przez turystów jako
zaznaczenie ich obecności w danym miejscu. Czasami kopczyki związane związane są
z chęcią upamiętnienia osoby, która w górach zginęła. Co oznaczają te na Krzesanicy
– trudno jednoznacznie powiedzieć.
CIEMNIAK

Pierwszy od zachodu szczyt wchodzący w skład Czerwonych Wierchów. To na jego


szczycie zwykle rozpoczynamy lub kończymy piękną graniową wędrówkę. Na
Ciemniak warto wejść chociażby dla pięknego widoku na ściany Krzesanicy, ze
względu na swoje położenie jest również świetnym miejscem na podziwianie
zachodu słońca.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Ciemniak wznosi się na wysokość 2096 m n.p.m. w grani głównej Tatr pomiędzy
Krzesanicą (oddzieloną Mułową Przełęczą) a Tomanowym Wierchem Polskim.
Biegnąca od niego grań z wyraźnym wcięciem w postaci Tomanowej Przełęczy, na
wierzchołku Ciemniaka zmienia kierunek o 90°, prowadząc dalej na wschód. Spod
szczytu opadają ponadto dwie granie boczne: zachodnia zwana Wysokim Grzbietem
oraz północno-zachodnia z Twardym Grzbietem i Twardą Kopą.

Potężny masyw Ciemniaka góruje ponad kilkoma dolinami: Kościeliską i stanowiącą


jej odgałęzienie Doliną Tomanową, Miętusią i stanowiącą jej górną odnogę Doliną
Mułową oraz słowacką Doliną Tomanową Liptowską.
Na stronę północną spod szczytu opadają strome urwiska skalne, zbocza południowe
są bardziej łagodne. Ciekawą budowę mają również stoki zachodnie, w których
wystają liczne węglanowe skałki zwane Rzędami Tomanowymi. Cały masyw
zbudowany jest z dolomitów i wapieni. Znajduje się w nim duża liczba jaskiń – już
pod samym wierzchołkiem położona jest Studzienka w Ciemniaku, niżej natomiast
m.in. Jaskinia Miętusia, Jaskinia Lodowa w Ciemniaku, Studnia w Kazalnicy Miętusiej
czy Jaskinia Wysoka za Siedmioma Progami.

JAK DOTRZEĆ

Wybierając się na Ciemniak możemy wybrać jedną z dwóch tras wychodzących


z Doliny Kościeliskiej. Różnią się w sposobie dotarcia na Chudą Przełęczkę, skąd na
szczyt biegnie już jedna trasa.

Pierwszy wariant odbija z dna doliny już w jej początkowej części. Ścieżka wiedzie
przez las, podchodząc na grzbiet Adamicy. Przez dłuższy czas podejście jest dość
mozolne i niestety praktycznie pozbawione atrakcyjnych widoków. Te pojawiają się
dopiero na Polanie Upłaz, a następnie w okolicach charakterystycznej skały zwanej
Piecem. Dalej idziemy najpierw wśród kosodrzewiny, wraz ze wzrostem wysokości
wkraczając stopniowo w piętro hal. Ze znakowanej na czerwono trasy ciekawie
prezentuje się Giewont i urwiska w masywie Małołączniaka. Po ok. 3 godzinach drogi
licząc od rozpoczęcia wycieczki docieramy do Chudej Przełączki.

Wybierając drugą opcję, wędrujemy Doliną Kościeliską aż do okolic schroniska. Tuż


przed nim w lewo odchodzi zielony szlak, prowadząc łagodnie wznoszącym się
terenem wzdłuż potoku. Przez długi czas idziemy przez las, po drodze mijając dwie
polany. Powyżej regli ścieżka pnie się mocniej w górę wśród kosodrzewiny
i rozmaitych formacji skalnych. Ten wariant podejścia na przełęcz jest bardziej
czasochłonny niż poprzedni, ale należy do najmniej uczęszczanych odcinków
w polskich Tatrach, więc nawet w szczycie sezonu możemy liczyć na ciszę i spokój.

Z Chudej Przełączki czeka nas jeszcze około 40 minut łatwego (szeroka ścieżka), lecz
dość mozolnego podejścia Twardym Grzbietem. Wreszcie stajemy na Ciemniaku,
wspaniale wyglądają stąd pionowe ściany sąsiedniej Krzesanicy, możemy także
podziwiać szeroką panoramę Tatr Zachodnich i Wysokich.
Panorama ze szczytu Ciemniaka w kierunku Tatr Wysokich.

CIEKAWOSTKI

* W przeszłości Ciemniak nazywany był Czerwonym Wierchem Upłaziańskim.


Obecna nazwa pochodzi najprawdopodobniej od Doliny Ciemnej, jak dawniej
określana była położona pod szczytem Dolina Mułowa.

* Podobnie jak w przypadku wielu wzniesień Tatr Zachodnich, zbocza Ciemniaka


wypasane były niegdyś po sam wierzchołek (należały do rozległej Hali Upłaz).

* W masywie Ciemniaka, dokładniej w okolicach Czerwonego Żlebu w jego


zachodnich stokach, działały kopalnie rud żelaza.
DOLINA MAŁEJ ŁĄKI

Dolina walna położona u podnóża Czerwonych Wierchów i oferująca efektowne


widoki na ich północne zbocza. Przez turystów odwiedzana głównie przy okazji
wycieczek na Giewont czy Kopę Kondracką. Nawet gdy nie planujemy dłuższej
wyprawy, warto jednak odbyć lekki spacer na piękną Wielką Polanę Małołącką.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Dolina Małej Łąki znajduje się w Tatrach Zachodnich pomiędzy Doliną Bystrej
a Doliną Kościeliską, a dokładniej ich odgałęzieniami: Doliną Kondratową i Doliną
Miętusią. Jest najmniejszą z tatrzańskich dolin walnych – jej długość to 5,4 km,
zaś powierzchnia 5,7km2.

Zachodnie ograniczenie Doliny Małej Łąki stanowi grań ciągnąca się od Kopy
Kondrackiej przez Giewont, Mały Giewont, Grzybowiec i grzbiet Łysanek. Na
wschodzie ograniczają ją opadający z Małołączniaka Czerwony Grzbiet, Wielka
Turnia, a także wzniesienia Skoruśniaka i Hrubego Regla. Na południu dolina
podchodzi po partie szczytowe Czerwonych Wierchów na odcinku pomiędzy Kopą
Kondracką a Małołączniakiem.
Dolina Małej Łąki składa się z pięciu pięter. Są to kolejno: dolne partie doliny od jej
wylotu po krańce Wielkiej Polany, sama Wielka Polana Małołącka, znajdująca się
powyżej niej rówień o nazwie Wyżnie, Niżnia Świstówka i Wyżnia Świstówka.

JAK DOTRZEĆ

Wejście do Doliny Małej Łąki znajduje się przy Groniku, czyli części Kościeliska, przy
głównej drodze prowadzącej w kierunku Zakopanego. Żółty szlak biegnie początkowo
przez las, po niecałej godzinie wędrówki wychodzimy na rozległą Wielką Polanę
Małołącką. Odsłaniają się tu piękne widoki na masyw Giewontu i opadającą ze
zboczy Małołączniaka Wielką Turnię.

Trasa przechodzi przez polanę, wkraczając dalej ponownie do lasu, lecz już na krótszy
odcinek. Powyżej regli szlak wiedzie po głazach, miejscami dość kruchym terenem,
a następnie po kamiennych schodkach wśród kosodrzewiny. Ścieżka wprowadza na
Kondracką Przełęcz, z której udać się można na Giewont lub Kopę Kondracką.

Górne piętra Doliny Małej Łąki, szlak na Giewont.


CIEKAWOSTKI

* Dolina Małej Łąki jest jedyną doliną walną wyżłobioną w całości w skałach
osadowych.

* W miejscu dzisiejszej Wielkiej Polany Małołąckiej niegdyś istniało jezioro


polodowcowe. Środkowe i górne partie doliny mają klasyczny profil U-kształtny.

* Podobnie jak sąsiednie doliny, Mała Łąka była w przeszłości terenem pasterskim,
stały tu szałasy, po których dziś nie ma już śladu.

* Wędrując żółtym szlakiem w Dolinie Małej Łąki dobrze zaobserwować możemy


zmieniające się piętra roślinności. Idziemy przez regiel dolny i górny, następnie piętro
kosodrzewiny, bliżej Kondrackiej Przełęczy mijając roślinność piętra hal.
OKOLICE DOLINY KOŚCIELISKIEJ

Kliknięcie przeniesie Cię do strony z mapą w większej rozdzielczości


DOLINA KOŚCIELISKA

Najpopularniejsza dolina polskich Tatr Zachodnich i jedno z najliczniej odwiedzanych


miejsc w całych Tatrach. Dolina Kościeliska przyciąga turystów przez cały rok, głównie
za sprawą łatwej dostępności i atrakcji, których zdecydowanie nie brakuje. Poza
malowniczym szlakiem wzdłuż potoku mamy tu kilka jaskiń, piękny wąwóz, staw,
schronisko...Dokładne poznanie doliny to z pewnością temat nie na jedną wizytę.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Dolina Kościeliska stanowi górną odnogę rozległej Doliny Czarnego Dunajca i drugą
największą (po Dolinie Chochołowskiej) doliną walną w polskich Tatrach Zachodnich.
Jej długość wynosi około 9 km, a powierzchnia około 35 km 2.

Dolina Kościeliska w systemie tatrzańskich dolin walnych leży pomiędzy Doliną


Chochołowską i Doliną Małej Łąki. Od zachodu jej ograniczenie stanowi grań
odchodząca od Siwego Zwornika i prowadząca m.in. przez Ornak, Kominiarski
Wierch, aż po Kościeliskie Kopki oddzielające Dolinę Kościeliską od Doliny Lejowej.
Na południu dolinę zamyka główna grań Tatr na odcinku od Siwego Zwornika do
Małołączniaka, na wschodzie natomiast północno-zachodnia grań Małołączniaka aż
po Hruby Regiel. Warto wspomnieć, że Dolina Kościeliska posiada wiele odgałęzień –
największe z nich to Dolina Miętusia, Dolina Pyszniańska i Dolina Tomanowa.

Dolna i środkowa część doliny ma postać wąwozu skalnego. Miejsca, w których zwęża
się on a ściany zbliżają do siebie nazwane są bramami. I tak wyróżnić możemy Niżnią
(Brama Kantaka), Pośrednią (Brama Kraszewskiego) i Wyżnią (Brama Raptawicka)
Kościeliską Bramę. Kontrast dla nich stanowią te fragmenty, w których dno doliny się
rozszerza i występują polany: Wyżnia Kira Miętusia, Stare Kościeliska czy Polana
Pisana.

Dnem Doliny Kościeliskiej płynie Kościeliski Potok. W otaczających ją skałach


występują liczne formy krasowe, w tym bogaty system jaskiń. To tutaj zlokalizowana
jest większość jaskiń udostępnionych do zwiedzania w polskich Tatrach. Więcej
informacji na ich temat znajdziecie w dalszej części rozdziału.

Dolina Kościeliska, rejon Bramy Kraszewskiego.

JAK DOTRZEĆ

Wylot doliny znajduje się w Kirach, południowo-wschodniej części Kościeliska.


Kursują tu liczne busy z Zakopanego, nie brakuje również parkingów dla
samochodów. Cała trasa przez dolinę nie zawiera żadnych trudności, a teren wznosi
się bardzo delikatnie.
Za kasą biletową TPN idziemy tuż obok Kościeliskiego Potoku, który towarzyszył nam
będzie przez większą część wędrówki. Po kilku minutach wchodzimy na rozległą
polanę, zwaną Wyżnią Kirą Miętusią. Tuż za nią przekraczamy pierwszy mostek na
potoku. Szlak wiedzie przez kolejne polany: Cudakową Polanę i Stare Kościeliska,
a następnie przeprowadza nas przez wąską Bramę Kraszewskiego. Nad dnem doliny
górują efektowne skały, w dole szumi spływający malowniczymi kaskadami potok. Po
kolejnych 20 minutach docieramy na Polanę Pisaną. Warto na chwilę usiąść i spojrzeć
na dobrze widoczne, charakterystyczne turnie - Ratusz i Saturn. Niestety, w sezonie
letnim miejsce to bywa mocno zatłoczone, jak zresztą cała dolina.

Ostatni odcinek trasy wiedzie nieco bardziej pod górę, głównie przez las, po drodze
mijając jeszcze Polanę Smytnią. Wreszcie, po około 1,5 godzinnym spacerze od
początku doliny, dostrzegamy budynek schroniska na Małej Polanie Ornaczańskiej.
Przed obiektem (opisanym szerzej w dalszej części rozdziału) znajdują się ławki
i stoły, pięknie prezentuje się stąd masyw Bystrej, najwyższego szczytu Tatr
Zachodnich.

Kościeliski Potok.
JASKINIE DOLINY KOŚCIELISKIEJ

Aż pięć z sześciu udostępnionych turystycznie jaskiń w polskiej części Tatr znajduje


się w obrębie Doliny Kościeliskiej. Do zwiedzania wszystkich poza Jaskinią Mroźną
potrzebne jest własne źródło światła. Prowadzące do i przez jaskinie trasy nie
zawierają większych trudności, choć w niektórych miejscach będziemy musieli
pomóc sobie zamontowanymi łańcuchami. Należy pamiętać, że część podziemnych
korytarzy jest niska (momentami zmuszeni będziemy poruszać się kucając), a podłoże
pokryte bywa śliskim błotem.

Jaskinia Mroźna

Jaskinia Mroźna położona jest w masywie Organów, 120 metrów ponad dnem doliny.
Nazwa jaskini związana jest z panującą w niej niską temperaturą (6°C) i przepływom
zimnego powietrza. To jedyna w polskich Tatrach oświetlona elektrycznie jaskinia.
Zwiedzanie jej wnętrza wymaga zakupy biletu wstępu (normalny: 4 zł). Mimo to
chętnych nie brakuje, a na wejście trzeba czasami czekać w kolejce.

Prowadzący do Jaskini Mroźnej czarny szlak bierze początek przy Bramie


Kraszewskiego, oddalonej o ok. 30 minut spaceru od wejścia do doliny. Podejście
wiedzie dość mocno pod górę, głównie po skalnych stopniach. Do otworu
wejściowego docieramy po ok. 20 minutach.

Główny korytarz jaskini, którym wędrujemy, jest raczej poziomy. Długość trasy
turystycznej wynosi ok. 480 m, a czas zwiedzania to ok. 30 minut. Przejście ułatwiają
w niektórych miejscach metalowe poręcze.

Po wyjściu z jaskini wracamy do Doliny Kościeliskiej inną drogą niż wchodziliśmy.


Miejscami zejście jest dość strome, warto więc asekurować się zamontowanymi
barierkami. Po ok. 15 minutach szlak doprowadza nas do dna doliny w jej dalszej
części (niedaleko Pisanej Polany).

Jaskinia Smocza Jama

Szlak do Smoczej Jamy odbija w lewo w górnej części Polany Pisanej, ok. 1 godziny
drogi od początku doliny. Trasa prowadzi przez malowniczy Wąwóz Kraków,
stanowiący wcięcie w wapiennych skałach. Opisany został w dalszej części rozdziału.

Dość szybko (po ok. 100 metrach) docieramy do metalowej drabinki przymocowanej
do niemal pionowej ściany. Po jej przejściu pokonujemy jeszcze krótki odcinek po
łańcuchach, doprowadzających pod otwór wejściowy jaskini. Do jej zwiedzania
potrzebne jest własne źródło światła. Jeśli go nie mamy, możemy obejść jaskinię
z boku. Zarówno to obejście, jak wnętrze jamy ubezpieczone są łańcuchami. Sama
jaskinia nie jest długa, jej przejście zajmuje ok. 10 minut.

Po wyjściu skręcamy w prawo na łagodną ścieżkę, którą bez trudności zejdziemy


z powrotem na Polanę Pisaną (nieco niżej).

Jaskinia Raptawicka

Otwór wejściowy Jaskini Raptawickiej znajduje się w wapiennych ścianach


Raptawickiej Turni, opadającej do Doliny Kościeliskiej imponującym urwiskiem. Szlak
zaczyna się niedaleko za Polaną Pisaną, po prawej stronie ścieżki biegnącej dnem
doliny (w odróżnieniu od odbijającej wcześniej w lewo trasy do Smoczej Jamy).

Już na wstępie mamy do pokonania strome, dobrze ubezpieczone jednak


łańcuchami. Dalsza droga wiedzie również mocno pod górę, w kilka minut
doprowadzając do skrzyżowania szlaków. Czerwona trasa (którą do tej pory szliśmy)
łagodnieje, skręcając w kierunku Jaskini Mylnej, my natomiast kontynuujemy
wędrówkę szlakiem czarnym. Wkrótce docieramy do niemal pionowej, lecz dobrze
urzeźbionej skały. Podejście znów ułatwiają zamontowane łańcuchy. Po pokonaniu
tej przeszkody stajemy ponad otworem komory głównej Jaskini Raptawickiej, do
której schodzimy po 4-metrowej drabince.

Jaskinia Raptawicka.
Jeśli nie planujemy eksploracji bocznych korytarzy jaskini, nie potrzebujemy
własnego źródła światła.

Jaskinia Obłazkowa i Mylna

Jaskinia Obłazkowa i Mylna znajdują się w bardzo bliskiej odległości od siebie.


Podejście do ich otworów wejściowych w początkowej części pokrywa się z opisaną
powyżej trasą do Jaskini Raptawickiej. Za Polaną Pisaną w Dolinie Kościeliskiej
skręcamy zatem w prawo, po kilkunastu minutach dochodząc do skrzyżowania
szlaków. Czarny wiedzie pod górę (do J. Raptawickiej), my kontynuujemy natomiast
wędrówkę czerwonym, który zdecydowanie się tu wypłaszcza.

Najpierw docieramy do otworu wejściowego Jaskini Obłazkowej. Również tutaj


zwiedzanie pierwszej komory, tzw. Sali Wstępnej nie wymaga użycia sztucznego
źródła światła. Latarka niezbędna jest natomiast do penetracji dalszych korytarzy
jaskini. W prawo odchodzi 20-metrowy tunel, od którego odbijają w lewo dwa dość
wąskie przesmyki, prowadzące do tzw. Sali Końcowej. Łączna długość korytarzy
wynosi 120 metrów.

Jaskinia Mylna natomiast to największa i najtrudniejsza spośród udostępnionych


turystycznie jaskiń w polskich Tatrach. Jej długość wynosi aż 1835 m, jednak do
zwiedzania udostępniono „tylko” 300. Nazwa jaskini nie jest przypadkowa – tworzy ją
skomplikowana sieć krętych korytarzy, wśród których nietrudno się zgubić.

Podobnie jak w przypadku poprzedniczek, pierwszą od wejścia część jaskini zwiedzać


można bez własnego źródła światła. To dojście 25-metrowym korytarzem do
otworów w ścianie zwanych Oknami Pawlikowskiego, przy których większość
turystów kończy zwiedzanie. Roztacza się stąd piękny widok na otoczenie Doliny
Kościeliskiej, obejmujący m.in. Bystrą – najwyższy szczyt Tatr Zachodnich. Dalsza
trasa przez Jaskinię Mylną jest jednokierunkowa, oznakowana kolorem czerwonym:
główny trakt trzema paskami (jak w przypadku innych szlaków), zaś ślepe odnogi
trójkątami i kołami.
WĄWÓZ KRAKÓW

Efektowne formacje skalne i klimat tajemniczości sprawiają, że Wąwóz Kraków


uznawany jest za najpiękniejszy wąwóz Tatr Zachodnich.

Położony jest we wschodniej odnodze Doliny Kościeliskiej. Bierze swój początek


w górnej części Polany Pisanej, tuż przed Wyżnią Kościeliską Bramą. Górne partie
wąwozu sięgają natomiast zachodnich zboczy Ciemniaka. Wąwóz stanowi wcięcie w
wapiennych skałach, a jego dno wypełnione jest kamieniami i opadłymi na nie
gałęziami drzew. Po obfitych opadach deszczu może nim płynąć potok.

Miejsce to odwiedzane było już w pierwszej połowie XIX wieku. Z czasem górale
bywający w Krakowie zauważyli podobieństwo wąskich uliczek Starego Miasta do
formacji w dolinie. W oparciu o to wyobrażenie nazwano zarówno cały wąwóz
(Kraków), jak i znajdujące się w nim turnie (Ratusz, Kościół, Baszta), jaskinie (Smocza
Jama) oraz rozszerzenia (Rynek).

SMRECZYŃSKI STAW

Jedyne dostępne szlakiem jezioro w polskiej części Tatr Zachodnich. Nad Smreczyński
Staw prowadzi znakowana na czarno ścieżka odbijająca z Doliny Kościeliskiej tuż
przed schroniskiem. Wznosi się ona delikatnie po kamiennych stopniach, w około
30 minut osiągając drewniany pomost nad północno-wschodnim brzegiem.

Smreczyński Staw to morenowe jezioro polodowcowe o powierzchni 0,75 ha.


Położone jest w dolnej części Doliny Pyszniańskiej i ze wszystkich stron otoczone
gęstym lasem. Cała okolica jest bardzo spokojna i malownicza, ponad drzewami
pięknie prezentują się Smreczyński Wierch, Kamienista i Błyszcz.

SCHRONISKO PTTK NA HALI ORNAK

Pierwszym schroniskiem turystycznym w Dolinie Kościeliskiej był obiekt


wybudowany w 1909 roku na Polanie Pysznej. W 1945 roku został jednak spalony
przez Niemców. Wcześniej w obrębie doliny funkcjonowały trzy altany turystyczne:
na polanie Stare Kościeliska, na Polanie Smytniej i nad Smreczyńskim Stawem.

Budynek dzisiejszego schroniska wzniesiono w latach 1947-48 na Małej Polanie


Ornaczańskiej, wchodzącej dawniej w skład rozległej Hali Ornak. Obiekt w stylu
nowozakopiańskim pięknie wpisuje się w krajobraz okolicy.

Schronisko oferuje 48 miejsc noclegowych w pokojach 2-,3-,4-,6- i 8-osobowych.


CIEKAWOSTKI

* W przeszłości w Dolinie Kościeliskiej dobrze rozwinięty był przemysł hutniczy. Od


XV wieku wydobywano tu srebro, miedź i antymon, a od końca XVIII wieku rudy
żelaza. Na obszarze dzisiejszej polany Stare Kościeliska znajdował się ośrodek
z barakami robotników, karczmą, leśniczówką i zachowaną do dziś kapliczką
zbójnicką.

* Z Doliną Kościeliską związane są przekazy o zbójnikach, którzy napadali tu na


kupców i przemytników podróżujących na Słowację przez Tomanową Przełęcz.
„Pamiątką” po nich są funkcjonujące nadal nazwy, np. Zbójnickie Okna, Zbójnicka
Turnia.

* Dolina stanowiła również bardzo ważny ośrodek pasterski. W jej obrębie


położonych było aż 9 hal: Hala Pisana, Hala Stoły, Hala Upłaz, Hala Miętusia, Hala
Ornak, Hala Smytnia, Hala Smreczyny, Hala Tomanowa i Hala Pyszna. Wypasano na
nich łącznie nawet 3000 owiec i kilkaset sztuk bydła. Dziś kulturowy wypas
zachowany jest w obrębie polany Wyżniej Kiry Miętusiej, Cudakowej Polany,
Zahradzisk i Starych Kościelisk.

* W grudniu 2013 roku drzewostan w Dolinie Kościeliskiej mocno ucierpiał w wyniku


szalejącego wiatru halnego. Podmuchy o dużej sile połamały i wywróciły tysiące
świerków, do dziś w dolnej części doliny oglądać można pozostałości po tym
zdarzeniu.

* Schronisko na Hali Ornak stanowi odrębną miejscowość Ornak w gminie


Kościelisko.

* Dnem Wąwozu Kraków płynie niewielki potoczek, który po intensywnych opadach


deszczu potrafi zamienić się w górską rzekę. Przejście wąwozu jest wówczas bardzo
utrudnione, a niekiedy wręcz niemożliwe.

* Dawniej górale uważali, że Smreczyński Staw nie ma dna. Pewien gazda chciał
podobno wykopać rów odwadniający i zamienić jezioro na łąkę. Według legendy,
głos z wody ostrzegł go wówczas, że staw zaleje całą Polskę i zatopi wszystkie
miejscowości.
ORNAK

Grzbiet Ornaku oferuje rozległe widoki na różne partie Tatr Zachodnich. Zazwyczaj
traktowany jest jako punkt na trasie na Starorobociański Wierch lub Bystrą, my
jednak poświęcimy mu tutaj osobny podrozdział.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Nazwa Ornak odnosi się jednocześnie do pojedynczego szczytu oraz długiego


grzbietu z kilkoma mało wybitnymi wzniesieniami. Położony jest on w północnej
grani Siwego Zwornika, pomiędzy Siwą Przełęczą a Iwaniacką Przełęczą. W grani
Ornaku wyróżnić możemy: Kotłową Czubę, Zadni Ornak, Ornak i Suchy Wierch
Ornaczański, przedzielone kolejno niewielkimi przełęczami o nazwach: Kotłowe
Siodło, Ornaczańska Przełęcz i Wyżnia Ornaczańska Przełęcz. Najwyższą kulminacją
jest Zadni Ornak o wysokości 1867 m n.p.m.

Grzbiet Ornaku oddziela Dolinę Starorobociańską na wschodzie od Doliny


Pyszniańskiej na zachodzie, w stronę których opadają liczne żleby.
JAK DOTRZEĆ

Wybierając się na Ornak wycieczkę rozpocząć możemy w Dolinie Chochołowskiej lub


Dolinie Kościeliskiej. Z obu tych dolin wejść możemy bowiem na Iwaniacką Przełęcz,
z której na południe odchodzi już jeden, znakowany na zielono szlak.

Niedaleko za przełęczą trasa wychodzi ponad górną granicę lasu, odsłaniają się
piękne widoki na okolice Ciemniaka i Kominiarski Wierch. Podejście wiedzie po
dużych głazach, miejscami może być nieco uciążliwe. Po osiągnięciu grani idziemy już
po wygodniejszej, wydeptanej ścieżce. Szeroki grzbiet Ornaku porastają trawy
i nieliczne krzewy kosodrzewiny. Rozciąga się stąd rozległa panorama, obejmująca
m.in. Wołowiec, Kończysty Wierch, Starorobociański Wierch, Bystrą, a także część
Tatr Wysokich z wyróżniającą się Świnicą. W oddali dostrzec możemy także wystający
zza zboczy Ciemniaka wierzchołek Giewontu.

Zielony szlak przeprowadza nas przez kolejne wzniesienia i niewielkie przełęcze,


biegnąc dalej w kierunku Siwego Zwornika.

CIEKAWOSTKI

* W zboczach Ornaku w przeszłości istniały kopalnie, w których wydobywano rudy


metali.

* Po zaprzestaniu działalności pasterskiej w tym rejonie, stoki Ornaku coraz bardziej


zarastają lasem i kosówką. Niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości zarosną
całkowicie, co niestety odbije się na walorach widokowych okolicy.

* Grzbiet Ornaku jest łagodny i porośnięty trawami. Wyjątkiem od tej prawidłowości


jest skalisty wierzchołek Zadniego Ornaku oraz sąsiednia grupa Siwych Skał.
STAROROBOCIAŃSKI WIERCH

Najwyższy polski szczyt Tatr Zachodnich. Wycieczka na Starorobociański Wierch to


pod względem czasowym jedna z najdłuższych tras w polskich Tatrach, ale
rozciągające się z wierzchołka widoki wynagrodzą trudy każdej wędrówki.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Starorobociański Wierch (2176 m n.p.m.) położony jest w głównej grani Tatr


pomiędzy Kończystym Wierchem a niewybitnym szczytem Siwego Zwornika.
Oddzielony jest od nich odpowiednio Starorobociańską Przełęczą i Gaborową
Przełęczą.

Potężny masyw o kształcie przypominającym piramidę góruje ponad trzema


dolinami: Starorobociańską po stronie polskiej oraz Gaborową i Zadnią Raczkową po
stronie słowackiej. W kierunku południowym spod wierzchołka odchodzi grań
rozdzielająca dwie ostatnie. Najbardziej efektownie prezentują się natomiast
kilkusetmetrowe, strome zbocza opadające na północ do Doliny Starorobociańskiej.
Z ciekawostką geologiczną mamy do czynienia na fragmencie grani pomiędzy
Kończystym Wierchem a Starorobociańskim Wierchem. Występuje tam tzw. rów
grzbietowy, czyli podłużne, kilkusetmetrowe wcięcie o kilku metrach głębokości.

Starorobociański Wierch widziany z okolic Siwego Zwornika.

JAK DOTRZEĆ

Na Starorobociański Wierch dotrzeć można jednym z kilku wariantów tras


wychodzących z Doliny Kościeliskiej lub Chochołowskiej.

Z obu tych dolin wejść możemy na Iwaniacką Przełęcz, a następnie kontynuować


wędrówkę długim grzbietem Ornaku aż do grani głównej i przełęczy Liliowy Karb,
z której przez Siwy Zwornik wchodzimy na szczyt Starorobociańskiego Wierchu.

Kolejną opcją jest odbijający od głównej drogi w Dolinie Chochołowskiej czarny szlak,
prowadzący dalej przez rozległą Dolinę Starorobociańską. Z poprzednią trasą łączy się
on na Siwej Przełęczy, oddalonej od Liliowego Karbu o 20 minut podejścia.

Na wierzchołek wejść możemy również od drugiej, zachodniej strony. Jednym


z dwóch wariantów, czerwoną trasą z Doliny Chochołowskiej docieramy na
Trzydniowiański Wierch, szlakiem zielonym przechodzimy na Kończysty Wierch,
a następnie granią główną na Starorobociański Wierch.

Wszystkie trasy są długie i wymagające kondycyjnie, nie zawierają jednak żadnych


trudności technicznych. Przepiękna, rozległa panorama rekompensuje nam jednak
cały wysiłek. Widoki ze Starorobociańskiego, także ze względu na jego wysokość,
należą bowiem do najwspanialszych w tej części Tatr.

CIEKAWOSTKI

* Nazwa szczytu pochodzi od dawnej Hali Stara Robota, obejmującej tereny


dzisiejszej Doliny Starorobociańskiej. Samo określenie „stara robota” nawiązuje do
dawnej działalności kopalnianej i wydobywania w tym rejonie rud żelaza.

* Według legendy, w zboczach Starorobociańskiego Wierchu ukryte są zbójnickie


skarby. Wspominał o nich m.in. zakopiański gawędziarz i przewodnik Sabała.
OKOLICE DOLINY CHOCHOŁOWSKIEJ

Kliknięcie przeniesie Cię do strony z mapą w większej rozdzielczości


DOLINA CHOCHOŁOWSKA

Najbardziej na zachód wysunięta dolina polskich Tatr. Samo przejście Doliny


Chochołowskiej jest dość długie i według wielu turystów zwyczajnie mało ciekawe,
stanowi ona jednak punkt wyjścia do wielu pięknych wycieczek szczytowych.
Największą popularność zawdzięcza oczywiście kwitnącym wiosną krokusom,
przyciągającym turystów z całej Polski.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Dolina Chochołowska ma powierzchnię ponad 35 km 2 i długość około 10 km, co czyni


ją największą i najdłuższą doliną w polskich Tatrach. Stanowi odnogę Doliny Czarnego
Dunajca, sama w górnej części odgałęzia się na trzy główne doliny: Chochołowską
Wyżnią, Jarząbczą i Starorobociańską. Oprócz nich w obrębie Doliny Chochołowskiej
znajduje się wiele mniejszych odnóg, m.in.: Mała Sucha Dolina, Wielka Sucha Dolina,
Dolina Dudowa, Dolina Huciańska, Dolina Trzydniowiańska, Dolina Długa, Dolina
Kryta, Małe i Wielkie Koryciska.

Wschodnie ograniczenie Doliny Chochołowskiej stanowią wzniesienia Klinowej


Czuby, Spaleniska, Małego i Wielkiego Opalonego Wierchu, Kominiarskiego Wierchu
i grzbiet Ornaku. Na zachodzie górują nad nią m.in. Kryta Czuba, Jaworzyński
Przysłop, Bobrowiec, Grześ, Długi Upłaz i Rakoń. Od strony południowej dolinę
zamyka główna grań Tatr na odcinku od Wołowca do Starorobociańskiego Wierchu.

W dolnej części Dolina Chochołowska ma postać wciętego między skały wąwozu


z przewężeniami zwanymi bramami (podobnie jak Dolina Kościeliska). Wyróżniamy
dwa główne, czyli Niżnią Bramę Chochołowską i Wyżnią Bramę Chochołowską. Dnem
doliny płynie Chochołowski Potok, występują tu również liczne zjawiska krasowe,
w tym jaskinie z największą Szczeliną Chochołowską (nieudostępnioną do
zwiedzania).

Krokusy na Polanie Chochołowskiej, w tle Kominiarski Wierch.

JAK DOTRZEĆ

Wylot doliny znajduje się w administracyjnych granicach wsi Witów, 10 km na zachód


od Zakopanego. Zielony szlak zaczyna się na Siwej Polanie, położonej ok. 1 km od
głównej szosy w kierunku Chochołowa. Przy wejściu do doliny działa wypożyczalnia
rowerów, którymi przejechać można jej większą część (posiadając własny dojedziemy
do samego schroniska). Inną opcją transportu jest kolejka turystyczna - traktor
stylizowany na lokomotywę z przyczepionymi wagonikami - dowożąca turystów do
Polany Huciska (mniej więcej w połowie dystansu na Polanę Chochołowską).
Za rozległą Siwą Polaną trasa wkracza do lasu. Idziemy wzdłuż potoku, walory
widokowe są jednak znacznie ograniczone i tak będzie przez większość naszej
wędrówki. Asfaltowa droga kończy się na Polanie Huciska, dalej szlak prowadzi
szeroką, bitą ścieżką. Mijamy zwężenia i ciekawe formacje skalne w rejonie Niżniej
i yżniej Chochołowskiej Bramy, dalsza część wycieczki nie jest jednak zbyt
pasjonująca.

Krajobraz zmienia się, gdy po około 2 godzinach od wejścia do doliny docieramy na


skraj Polany Chochołowskiej. Odsłaniają się piękne widoki na znajdujące się na niej
szałasy oraz górujące nad nimi okoliczne szczyty z Wołowcem na czele. Warto
zwiedzić różne zakątki polany, w tym położoną przy niej drewnianą kapliczkę
i oczywiście schronisko.

Kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć w większej rozdzielczości:

Panorama z Polany Chochołowskiej.

SCHRONISKO PTTK NA POLANIE CHOCHOŁOWSKIEJ

Pierwsze schronisko na Polanie Chochołowskiej wybudowano w latach 1930-32,


niestety już kilkanaście lat później budynek został spalony przez Niemców. Szybko
udało się jednak postawić nowy obiekt, otwarty finalnie w 1953 roku. Potężny,
kamienny gmach bardzo dobrze wpisał się w krajobraz górski.
Na ścianach schroniska znaleźć można kilka tablic pamiątkowych poświęconych
ważnym wydarzeniom, takim jak próba startu balonu „Gwiazda Polski” na Polanie
Chochołowskiej w 1938 roku, bohaterskie przetransportowanie partyzantów ze
Skrajnego Salatyna przez TOPR w 1945 roku czy wreszcie wizyta papieża Jana Pawła II
w tym miejscu w 1983 roku.

Dziś schronisko na Polanie Chochołowskiej jest największym w polskich Tatrach.


Oferuje 121 miejsc noclegowych w pokojach 2-,3-,4-,6-,8- i 14-osobowych. Cieszy się
dużym zainteresowaniem turystów przez cały rok, szczególne oblężenie przeżywa
jednak w okresie kwitnienia krokusów na wiosnę.

Schronisko na Polanie Chochołowskiej.

CIEKAWOSTKI

* Nazwa doliny pochodzi od znajdującej się kilkanaście kilometrów od jej wylotu wsi
Chochołów, ta natomiast najprawdopodobniej od nazwiska jej założyciela –
Bartłomieja Kluski Chochołowskiego.

* W przeszłości rozległy obszar Doliny Chochołowskiej był największym ośrodkiem


pasterskim w Tatrach. W latach 30. XX wieku wypasano tu jednocześnie nawet 4000
owiec i znaczną ilość bydła.
* Największą atrakcją Doliny Chochołowskiej są kwitnące wiosną krokusy. Szczyt
rozkwitu przypada zależnie od roku pod koniec marca lub w pierwszej połowie
kwietnia. Polana pokryta jest wówczas olbrzymim fioletowym dywanem.

* Dolina Chochołowska znajduje się na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego,


jednak jest własnością Wspólnoty Leśnej Uprawnionych Ośmiu Wsi z siedzibą
w Witowie. Na mocy ustaleń z 1983 roku górale odzyskali prawo do gospodarowania
swoimi ziemiami, TPN jedynie nadzoruje ich działania.

* 2 kwietnia 2017 roku w Dolinie Chochołowskiej pobity został dzienny rekord wejść
w jednym punkcie Tatrzańskiego Parku Narodowego. W kierunku Polany
Chochołowskiej ruszyło wówczas ponad 30 tysięcy osób! Korki samochodowe
ciągnęły się od odległego o 16 km Czarnego Dunajca, a przed kasą TPN przez długie
godziny ustawiała się kilkusetmetrowa kolejka. Łącznie w cały weekend Dolina
Chochołowska przyjęła najazd około 60 tysięcy turystów.

* W Dolinie Chochołowskiej kręcono sceny m.in. do filmu „Potop” (scena z kuligiem)


oraz jeden z odcinków „Janosika”.

Tłumy w Dolinie Chochołowskiej, 2 kwietnia 2017 r.


TRZYDNIOWIAŃSKI WIERCH

Łatwy i przyjemny cel wycieczki w rejonie Doliny Chochołowskiej. Mimo niezbyt


dużej wysokości, dzięki swojemu położeniu Trzydniowiański Wierch oferuje piękne
widoki m.in. na grzbiet Ornaku, Starorobociański Wierch czy okolice Wołowca. Warto
odwiedzić, gdyż nawet w sezonie letnim nie powinniście tu trafić na tłumy turystów.

INFORMAJE GEOGRAFICZNE

Trzydniowiański Wierch ma dwa wierzchołki o wysokości 1758 oraz 1762 m n.p.m.


Znajduje się w bocznej grani, odchodzącej na północ od Kończystego Wierchu. Od
sąsiedniego szczytu Czubika oddzielony jest Przełęczą nad Szyją.

Masyw wznosi się nad Doliną Starorobociańską oraz Doliną Jarząbczą. Spod partii
szczytowych opadają dwa grzbiety: północny, zwany Kulawcem, oraz północno-
wschodni zakończony kulminacją o nazwie Ropa. Pomiędzy nimi położona jest wąska
Dolina Trzydniowiańska.
JAK DOTRZEĆ

Oba warianty wejścia na Trzydniowiański Wierch znakowane są na czerwono i tworzą


pętlę łączącą Polanę Trzydniówka oraz Polanę Chochołowską. Wycieczkę możemy
rozpocząć na jednej z nich, zakończyć zaś na drugiej.

Wybierając pierwszą opcję, z głównej trasy biegnącej dnem Doliny Chochołowskiej


odbijamy w lewo mniej więcej w 2/3 jej długości. Szlak mija niewielką Polanę
Trzydniówka i prowadzi najpierw łagodnie, dość przerzedzonym lasem. Z czasem
teren zaczyna się mocniej wznosić, po kamiennych stopniach podchodzimy w górę
tzw. Krowim Żlebem. Ten etap jest dość monotonny, ciekawiej robi się po wyjściu
ponad granicę regli, na grzbiet Kulawca. Dalsza część drogi jest już mniej męcząca
i znacznie atrakcyjniejsza widokowo. Szczyt osiągamy szeroką ścieżką w nieco ponad
2 godziny od rozwidlenia szlaków.

Drugi wariant zakłada dojście do samej Polany Chochołowskiej, gdzie tuż przed
schroniskiem odbija czerwona trasa w kierunku Wyżniej Doliny Chochołowskiej.
W odróżnieniu od poprzedniego szlaku, w tym przypadku idziemy lasem znacznie
krócej, po drodze mijając dwie niewielkie polany: Wyżnią Jarząbczą oraz Jarząbcze
Szałasiska. Idziemy wygodną ścieżką, obchodząc trawiaste zbocza. Cały czas
towarzyszą nam widoki w stronę Jarząbczego Wierchu i Wołowca. Ostatni odcinek
jest bardziej stromy, drobne problemy może sprawiać dość kruche podłoże. Należy
zachować ostrożność, nie ma jednak trudności technicznych. Pod samym szczytem
jest już łagodniej. Po ok. 2 godzinach wędrówki od Polany Chochołowskiej
meldujemy się na Trzydniowiańskim Wierchu.

CIEKAWOSTKI

* Pochodzenie nazwy Trzydniowiańskiego Wierchu oraz innych miejsc w tej okolicy


nie jest znane. Sama Dolina Trzydniowiańska określana była niegdyś mianem
Trąbowej Doliny.

* W przeszłości zbocza masywu były wypasane, wchodziły w skład dwóch hal: Hali
Trzydniówka oraz Hali Jarząbczej.

* Ponad Polaną Trzydniówka wznoszą się Mały i Wielki Kopieniec. Szczyty o takich
samych nazwach znajdują się w rejonie Doliny Olczyskiej i są zdecydowanie
popularniejsze wśród turystów niż ich „chochołowskie” odpowiedniki.
KOŃCZYSTY WIERCH

Jeden z mniej uczęszczanych szczytów w polskich Tatrach Zachodnich. Bardzo


niesłusznie, bo Kończysty Wierch uznać można jednocześnie za jedno
z najciekawszych widokowo miejsc w tym rejonie, głównie za sprawą wspaniale
prezentujących się stąd potężnych sąsiadów: Starorobociańskiego Wierchu
i Raczkowej Czuby.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Kończysty Wierch wznosi się na wysokość 2002 m n.p.m. w głównej grani Tatr,
pomiędzy Jarząbczym Wierchem a Starorobociańskim Wierchem. Od pierwszego
(a właściwie od niewielkiego wzniesienia o nazwie Kopa Prawdy) oddzielony jest
Jarząbczą Przełęczą, od drugiego zaś Starorobociańską Przełęczą.

W kierunku północnym z wierzchołka odchodzi grań boczna, przez Czubik,


Trzydniowiański Wierch, Kulawiec, Mały i Wielki Kopieniec opadając do dna Doliny
Chochołowskiej. Grań ta oddziela Dolinę Starorobociańską od Doliny Jarząbczej. Od
strony południowej (słowackiej) Kończysty Wierch góruje natomiast nad Doliną
Zadnią Raczkową.
Poniżej stromych, północno-wschodnich stoków masywu znajduje się Dudowa
Kotlina – polodowcowy kocioł z dnem pofałdowanym kilkoma morenami i leżącymi
w zagłębieniach terenu niewielkimi Dudkowymi Stawkami. Jak wspomniano już
w poprzednim rozdziale, ciekawie prezentuje się grań pomiędzy Kończystym
Wierchem a Starorobociańskim Wierchem, w której wzrok przykuwa
kilkusetmetrowy rów grzbietowy.

JAK DOTRZEĆ

Najkrótsze warianty wejścia na Kończysty Wierch prowadzą z Doliny Chochołowskiej


i óżnią sposobem podejścia na Trzydniowiański Wierch. Możemy je rozpocząć na
Polanie Trzydniówka lub na Polanie Chochołowskiej, już za schroniskiem, wędrując
następnie Doliną Jarząbczą.

Po osiągnięciu wierzchołka Trzydniowiańskiego Wierchu szlak omija szczyt Czubika,


biegnąc jego zachodnimi zboczami, a następnie wznosi już na znacznie potężniejszy
Kończysty Wierch. Wejście na szczyt z dna Doliny Chochołowskiej zajmuje nieco
ponad 3 godziny.

Dłuższą alternatywą jest oczywiście wędrówka graniowa szlakiem z Wołowca przez


Jarząbczy Wierch lub od strony Starorobociańskiego Wierchu.

CIEKAWOSTKI

* Kończysty Wierch mylony może być niekiedy ze szczytem Kończysta w Tatrach


Wysokich. Polskie nazwy brzmią podobnie, natomiast słowackie wręcz identycznie.
JARZĄBCZY WIERCH

Potężny masyw Jarząbczego Wierchu to ambitny cel wycieczki zwłaszcza pod


względem kondycyjnym. Na szczyt od strony polskiej nie prowadzi żaden
bezpośredni szlak turystyczny z doliny, trzeba przejść na niego granią od Wołowca
lub Kończystego Wierchu. Widoki rekompensują jednak wszelkie trudy wędrówki.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Jarząbczy Wierch to szczyt o wysokości 2137 m n.p.m., położony w grani głównej Tatr
pomiędzy Kończystym Wierchem (oddzielonym Jarząbczą Przełęczą) a Łopatą
(oddzieloną Niską Przełęczą). Wchodzi w skład długiej grani Otargańców,
odchodzącej tu w kierunku południowym. Warto zaznaczyć, że główny wierzchołek
znajduje się już po stronie słowackiej, granica przebiega przez niższy, wysunięty
bardziej na północ.

Masyw Jarząbczego góruje ponad polską Doliną Jarząbczą oraz słowackimi Doliną
Raczkową i Doliną Jamnicką. Szczególnie okazale prezentują się jego północne
i wschodnie zbocza, podcięte stromymi urwiskami. Zachodnie stoki są łagodniejsze
i poprzeplatane kilkoma charakterystycznymi rowami na różnych wysokościach.

JAK DOTRZEĆ

Wybierając się na Jarząbczy Wierch od strony polskiej musimy najpierw dostać się na
Kończysty Wierch lub Wołowiec. Przejście granią z tego pierwszego zajmuje 40 minut
i jest niezbyt skomplikowane, trasa z Wołowca to większe wyzwanie.

Szlak najpierw biegnie dość mocno w dół ku Dziurawej Przełęczy, miejscami


towarzyszy nam znaczna ekspozycja terenu. W kilku punktach potrzebna być może
pomoc rąk, między innymi do pokonania ukośnej ścianki nieco ponad przełęczą.
Następnie ścieżka trawersuje południowe zbocza Łopaty, omijając główny
wierzchołek. Schodzimy na Niską Przełęcz, oddzielającą Łopatę od Jarząbczego
Wierchu. Warto zrobić tu krótki odpoczynek, przed nami bowiem ponad 300 metrów
podejścia. Jest ono dość mozolne, jednak przynajmniej nie tak eksponowane jak
wcześniejsza część trasy. Na Jarząbczym Wierchu meldujemy się po około
2 godzinach wędrówki od Wołowca.

CIEKAWOSTKI

* Nazwa Jarząbczego Wierchu pochodzi najprawdopodobniej od rodu Jarząbków.

* Na niższym wierzchołku, położonym w grani głównej znajduje się niesłusznie


postawiona tabliczka z wysokością 2137 m n.p.m. W rzeczywistości powinna stać
wyłącznie na głównym, słowackim szczycie.
GRZEŚ

Szczyt o jednej z najbardziej wdzięcznych nazw w Tatrach. Grześ to doskonały cel na


łatwą wycieczkę, również zimą. Szlak nie zawiera żadnych szczególnych trudności,
a okolice wierzchołka, mimo jego niewielkiej wysokości (1653 m n.p.m.), oferują
przepiękne widoki.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Grześ położony jest w bocznej grani odchodzącej na północ od Wołowca, którą


przebiega granica polsko-słowacka. Od szczytu odchodzą dwie granie: północno-
wschodnia przez Kruźlik, Przełączkę pod Grzesiem i niewielką kulminację o nazwie
Czoło opada ku Bobrowieckiej Przełęczy, oraz długa grań północno-zachodnia
biegnąca do Osobitej.

Masyw Grzesia wznosi się ponad Doliną Chochołowską, Doliną Bobrowiecką i Doliną
Łataną. Partie szczytowe porośnięte są trawami i kosodrzewiną.

JAK DOTRZEĆ

Grześ to bardzo łatwo dostępny szczyt, na który prowadzi żółty szlak z Polany
Chochołowskiej. Pierwszy etap podejścia wiedzie przez las, jest dość żmudny
i niestety mało atrakcyjny widokowo. Gdzieniegdzie między drzewami dostrzec
możemy jedynie masyw Kominiarskiego Wierchu.

Sytuacja zmienia się po wyjściu ponad górną granicę regli. Idziemy dalej wśród
krzewów kosodrzewiny, odsłaniają się widoki na coraz większą część Tatr Zachodnich.
Trasa nie zawiera żadnych trudności, wędrówka tym odcinkiem jest bardzo
przyjemna. Tym sposobem docieramy na wierzchołek, na którym od 1992 r. stoi
drewniany krzyż, upamiętniający spotkania konspiracyjne działaczy opozycyjnych
z Polski i Słowacji.

Widok z spod szczytu Grzesia w kierunku Wołowca.

CIEKAWOSTKI

* Nazwa szczytu pochodzi od góralskiego słowa „grześ” oznaczającego grzbiet


lub grzędę. Dawniej określany był również jako Kończysty lub Hruby.

* Granią prowadzącą od Wołowca przez Grzesia przebiega Europejski Dział Wodny


między zlewiskami Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego.

* Grześ to szczyt popularny również zimą, zarówno wśród narciarzy, jak i turystów
szukających łatwego, stosunkowo bezpiecznego celu na pierwszą zimową wycieczkę
w wyższe partie.
RAKOŃ

Kolejny po Grzesiu łatwo dostępny szczyt w otoczeniu Doliny Chochołowskiej.


Zazwyczaj odwiedzany przy okazji wycieczek na Wołowiec, sam Rakoń oferuje jednak
równie piękne walory widokowe, szczególnie w kierunku grani Rohaczy.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Rakoń (1879 m n.p.m.) położony jest w tzw. północnej grani Wołowca, od którego
oddzielony jest przełęczą Zawracie. W kierunku Grzesia dalsza część grani opada
natomiast Długim Upłazem zakończonym Łuczniańską Przełęczą.

Wschodnie zbocza Rakonia górują nad Wyżnią Chochołowską Doliną, na zachodzie


spod szczytu odchodzi boczna grań, oddzielająca po stronie słowackiej Dolinę
Rohacką od Doliny Łatanej.
JAK DOTRZEĆ

Na Rakoń z Polany Chochołowskiej wejść możemy przez Grzesia lub przełęcz


Zawracie. Od Grzesia żółty szlak prowadzi szerokim grzbietem Długiego Upłazu.
Teren wznosi się łagodnie, cały czas podziwiać możemy wspaniałe, rozległe widoki.
Z czasem zanika kosodrzewina, na szczyt podchodzimy porośniętymi trawą zboczami.
Droga granią zajmuje mniej więcej godzinę.

Alternatywą jest zielony szlak biegnący z Polany Chochołowskiej przez Wyżnią


Chochołowską Dolinę. Widoki na trasie nie są zbyt okazałe, dolina otoczona jest
bowiem z jednej strony grzbietem Łopaty, z drugiej zaś zboczami Długiego Upłazu.
Idziemy wyłożoną kamieniami, łatwą, lecz dość monotonną ścieżką. Po nieco ponad
2 godzinach wędrówki od Polany Chochołowskiej docieramy na przełęcz Zawracie,
skąd na szczyt mamy już „rzut kamieniem”.

Z Rakonia warto spojrzeć na stronę słowacką, gdzie imponująco prezentują się


skaliste ściany Rohaczy, wyróżniające się na tle łagodnych z reguły szczytów Tatr
Zachodnich. Na południu nad okolicą góruje potężny Wołowiec, w oddali dostrzec
można m.in. Ornak, Starorobociański Wierch czy Jarząbczy Wierch.

CIEKAWOSTKI

* Od szczytu Rakonia nazwę wzięła kolejka kursująca dnem Doliny Chochołowskiej.

* Okolice Rakonia szczególnie pięknie prezentują się jesienią ze względu na


pokrywającą je roślinność. Sit skucina zabarwia się na rudo, wrzosy na fioletowo,
kępy borówek na jaskrawą czerwień, a bliźniczka psia trawka na żółto. Widoki są
niesamowite.
WOŁOWIEC

Potężny masyw Wołowca przyciąga wzrok wszystkich wkraczających na Polanę


Chochołowską. Wejście na szczyt jest dość wymagające fizycznie, lecz widoki
rozciągające się z niego z pewnością warte podjętego wysiłku.

INFORMACJE GEOGRAFICZNE

Wołowiec to wznosi się na wysokość 2064 m n.p.m. w grani głównej Tatr, która
biegnąc od południowego-zachodu skręca tu w kierunku wschodnim. Od sąsiedniego
Rohacza Ostrego oddzielony jest Jamnicką Przełęczą, od Łopaty natomiast Dziurawą
Przełęczą. Stanowi szczyt zwornikowy – na północ odchodzi tu grań boczna biegnąca
w stronę Rakonia (za przełęczą Zawracie) i Grzesia.

Masyw Wołowca góruje ponad trzema dolinami: Chochołowską (a dokładniej Wyżnią


Chochołowską), Jamnicką i Rohacką. Szczególnie imponująco prezentuje się od
strony tej pierwszej – kopulaste partie szczytowe podcięte są niżej przez lodowiec
i opadają na północny-wschód dość stromymi stokami.
JAK DOTRZEĆ

Wołowiec stanowi popularny cel wycieczek zarówno od strony polskiej, jak


i słowackiej. Prowadzące na niego trasy nie zawierają większych trudności
technicznych, jedynie podejście od strony Rohaczy jest dość mocno eksponowane.

Poza tym wariantem, na wierzchołek dostać się można trzema sposobami: główną
granią od strony Jarząbczego Wierchu i Łopaty (czerwone znaki), niebieskim szlakiem
przez Grzesia i Rakoń, a także zielonym prowadzącym przez Dolinę Wyżnią
Chochołowską na przełęcz Zawracie. Znacznie krótsze są oczywiście dwie ostatnie
opcje.

Między Rakoniem a Wołowcem rozpoczynamy końcowe podejście na wierzchołek.


Droga jest szeroka i raczej łatwa, jednak kruche podłoże nakazuje zachować
ostrożność. Szczyt osiągamy po ok. 25 minutach. Roztacza się z niego szeroka
panorama – widać olbrzymią część polskich Tatr Zachodnich, a na Słowacji
szczególnie okazale prezentują się okolice Rohaczy z położonymi u ich podnóża
Rohackimi Stawami.

CIEKAWOSTKI

* Na zboczach Wołowca często dostrzec można przebywające tam w dużych ilościach


kozice, zaś piargi po północnej stronie masywu zamieszkują świstaki.

* W przeszłości, Wołowiec był także miejscem wypasu owiec, które zapędzane były
aż w okolice wierzchołka. Przez polskich pasterzy szczyt nazywany był Hrubym
Wierchem. Słowacy określali go natomiast mianem Volovca - to właśnie ta nazwa
przyjęta została w opracowaniach kartograficznych i obowiązuje po dziś dzień.
Dziękuję za lekturę! :)

I przy okazji zachęcam do nabycia e-booków z opisami szlaków


w Tatrach Polskich i Słowackich:

„Przewodnik po Tatrach Polskich. Szlaki turystyczne”

„Przewodnik po Tatrach Słowackich. Szlaki turystyczne”

You might also like