Professional Documents
Culture Documents
Pierwszą znaną odmianą bluesa był tzw. blues wiejski (country blues). Rozwinął
się on w drugiej połowie XIX wieku na południu Stanów Zjednoczonych,
głównie w stanach Missisipi, Alabama i Georgia. Początkowo forma tej muzyki
opierała się jedynie na głosie i wybijanym rytmie, lecz szybko dodano do niej
proste instrumenty, takie jak gitara i banjo. Tworzono je z podstawowych rzeczy
codziennego użytku, takich jak garnki czy grabie. Z czasem jakość wykonania
instrumentów się zwiększała oraz dodawano ich nowe typy. Dużą częścią
wiejskiego bluesa były pieśni religijne, które z czasem stały się samodzielnym
gatunkiem muzyki, znanym jako gospel. Oprócz tematyki religijnej, blues
poruszał kwestie niedoli Afroamerykanów, codzienne życie na plantacji,
tęsknotę za domem oraz najskrytsze marzenia. W tekstach pieśni można było
znaleźć wszystko to, co bolało i wzruszało. Dlatego też blues kojarzony jest
ze smutkiem[5]. W obecnych czasach tematyka utworów jest zupełnie inna,
lecz wciąż można usłyszeć duchowy powrót do tamtych czasów. Blues
opowiada pewną historię. Nie da się napisać utworu o niczym. W XIX wieku
niewolnicy wyrażali za jego pomocą historię swojego życia. Właśnie dlatego ta
muzyka jest tak prawdziwa, jak prawdziwe było niewolnictwo. The blues tells
a story. Every line of the blues has a meaning[6] (Blues opowiada jakąś
historię. Każdy wers ma znaczenie) mówił John Lee Hooker, słynny
amerykański muzyk bluesowy.
Przykład: https://www.youtube.com/watch?v=0h2AKUMmvvk
Miejski blues rozwinął się jednak w Chicago, które utworzyło najbardziej znaną
odmianę bluesa – tzw. blues chicagowski.
Identyfikowany jest on z powojenną elektryfikacją tej muzyki, której głównym
elementem była gitara elektryczna. Jej prekursor Muddy Waters uważany jest
za ojca tej odmiany bluesa. Ale już dwadzieścia lat przed nim podwaliny tego
stylu kształtowali osadnicy, którzy przybyli do Chicago z delty Missisipi.
Rozwój tej muzyki w tym mieście nie był przypadkowy. Miasto bowiem
założone zostało przez czarnego Haitańczyka Jean Baptiste Point du Sable[8],
który otworzył tu pierwszą firmę handlową. Stworzył on szybko rozwijające się
miasto oparte na przemyśle i transporcie. Połączył główne punkty na mapie
wzdłuż rzeki Missisipi, dzięki czemu Chicago rozwijało się w niesamowitym
tempie. Pod koniec XIX wieku osiedlali się tam pierwsi zbiegli niewolnicy i już
przed wojną secesyjną miasto miało opinię miejsca kochającego czarnych.
Narodził się tam również silny ruch antyniewolniczy, więc szybko stało się
Ziemią Obiecaną dla Afroamerykanów szukających wolności. W 1920 roku
Chicago miało sto dziesięć tysięcy czarnoskórych mieszkańców pochodzenia
afrykańskiego. W 1960 roku było ich już prawie milion, czyli jedna trzecia całej
populacji miasta. Migrację ułatwiała linia kolejowa, którą do miasta zjeżdżali
tacy wielcy bluesmani i jazzmani, jak: Blind Lemon Jefferson (Blind Lemon
Jefferson, zawdzięczający przydomek bardzo słabemu wzrokowi, był zwykłym
grajkiem na wiejskich przyjęciach oraz w barach i kawiarniach miasteczek
południa, zanim odgłosy lokalnej sławy nie dotarły do pierwszego czarnego
producenta płytowego Mayo Williamsa. Ten Podpisał z nim kontrakt na
nagrania dla Paramount Records. Jefferson miał dobry glos, przygrywał sobie na
gitarze i jak wielu bluesmanów z tamtych czasów w swojej muzyce nie dbał o
melodyczna poprawność, za to doskonale trafiał w potrzeby wiejskiej
publiczności.), Louis Armstrong, Jelly Roll Morton, Sippie Wallace i inni[9].
https://www.youtube.com/watch?v=H4o01H7lnbs
https://www.youtube.com/watch?v=M24iGGu9tH0
Utwory Big Billa Broonzy'ego były przykładem na to, jak blues z muzyki
typowo czarnej stawał się własnością wszystkich kultur. Broonzy urodził się w
stanie Missisipi, gdzie zaczynał jako robotnik rolny. Po I wojnie światowej
przeniósł się do Chicago i tam stal się jednym z czołowych muzyków
bluesowych pierwszej polowy XX wieku. Śpiewał piskliwym ale bardzo
elastycznym głosem, doskonale grał na gitarze. Zawsze podkreślał, ze w bluesie
znacznie ważniejsza jest zgodność z własnymi emocjami niż kurczowe
trzymanie się wymogów harmonicznych i formalnych. W pierwszym okresie
swojej kariery schlebiał gustom czarnych odbiorców, śpiewając o własnych
doświadczeniach murzyna, który przeniósł się z rolniczego południa na
przemysłowa północ. Jego grę zarejestrowano na dziesiątkach płyt. Stopniowa
zaczął gra
muzykę łatwiejsza w odbiorze, znajdując słuchaczy wśród białej ludności USA.
Podobnie jak w przypadku mężczyzn również wokalistki wiejskiej ery bluesa
giną w pomroce dziejów. Za matkę bluesa miejskiego uznaje się Gertrudę "Ma"
Rainey, Jednak bez wątpienia jego najsławniejsza wykonawczynią była Bessy
Smith nazywana cesarzowa bluesa. Bessie nagrała 160 płyt tak popularnych, ze
uchroniła przed bankructwem niejedna firmę płytowa. Kiedy śpiewała swoim
soczystym kontraltem ludzie wpadali w ekstazę i wydawało im się, ze doznają
przeżyć religijnych. Być może powodzenie swojej muzyki Bessie zawdzięczała
surowości i szorstkości śpiewu, który każda nawet najbardziej frywolna
piosenkę przyoblekał w głęboki smutek. Zaczynała jako wiejska śpiewaczka i
tancerka wodewilowa. W 1923 roku nagrała pierwsza płytę "Down Hearted
Blues" - sprzedała się ona w nakładzie 800 tysięcy egzemplarzy prawie
wyłącznie wśród Murzynów. Na kolejnych akompaniowali jej najwięksi
jazzmani: Louis Armstrong, Jack Teagarden, Benny Goodman, Fletcher
Henderson i wielu innych. Była tak silna osobowością, ze nawet gdy
towarzyszyli jej sławni muzycy, potrafiła narzucie swój własny styl. Pod koniec
lat dwudziestych z powodu alkoholizmu i nieudanych związków z mężczyznami
rozpoczął się zmierzch Bessie. Zmarła w wyniku śmiertelnego wypadku w
drodze na występy w Missisipi. Jej śmierć wykorzystano do podsycenia rasowej
nienawiści; plotka mówiła, ze wykrwawiła się na schodach szpitala dla białych
amerykanów, którzy nie chcieli udzielić pomocy ciężko rannej murzynce. W
rzeczywistości umarła w karetce pogotowia wiozącej ja do szpitala dla czarnych
w Clarksdale, miejscowości, w której wychowało się wiele amerykańskich
gwiazd bluesa. Wpływ Bessie na rozwój muzyki był ogromny; zarówno jej
współcześni jak i późniejsi wokaliści wykazywali stylistyczne powiązania z
cesarzowa bluesa.
BESSIE:
https://youtu.be/Mc7RQCQAtKU empty bed blues 1928
1. Back Water Blues - https://www.youtube.com/watch?v=fs3QbochT8w
2. Ain’t nobody business - https://www.youtube.com/watch?
v=1VKEKkTQU-k
3. Down Hearted Blues - https://www.youtube.com/watch?v=go6TiLIeVZA
4. (NIE) Film - https://www.youtube.com/watch?v=-e1Z1vROOEs&t=478s
11 min
Jej śmierć wykorzystano do podsycenia rasowej nienawiści; plotka
mówiła, ze wykrwawiła się na schodach szpitala dla białych amerykanów,
którzy nie chcieli udzielić pomocy ciężko rannej murzynce. W
rzeczywistości umarła w karetce pogotowia wiozącej ja do szpitala dla
czarnych w Clarksdale, miejscowości, w której wychowało się wiele
amerykańskich gwiazd bluesa.
IDA COX:
1. Wild Women Don’t have The Blues - https://www.youtube.com/watch?
v=cjBIR_a6XQ8
2. Ida & Coleman Hawkins - https://www.youtube.com/watch?
v=n2WtfNqTkqs
SIPPIE WALLACE:
https://www.youtube.com/watch?v=rf9gvuVXt0U women be wise
ETHEL WATERS:
1. Oh Daddy - https://www.youtube.com/watch?v=9xOp-brZZ3s
2. Stormy Weather - https://www.youtube.com/watch?v=zywZUhaUqMo
MEMPHIS MINNIE: