You are on page 1of 7

Blues

Blues ma różne definicje – nastrojową, rasową, socjologiczną, muzyczną i


formalną.
…Każdego kiedyś ogarnia blues. Ale żaden biały nigdy w pełni nie czuł bluesa,
ponieważ nie miał tyle problemów. Gdy leżysz w łóżku i przewracasz się z
boku na bok, nie mogąc zasnąć, cóż dzieje się z tobą wtedy? Jest w tobie
blues. Albo gdy wstajesz rano i siadasz na brzegu łóżka, gdy obok jest matka i
ojciec, siostra i brat, przyjaciel lub przyjaciółka, żona lub mąż, a nie chcesz z
nikim mówić, chociaż nikt ci nic nie zrobił – co dzieje się wtedy z tobą? Jest w
tobie blues. Albo gdy siedzisz przy zastawionym stole i patrzysz w swój talerz,
i masz pieczone kurczę i ryż, a odchodzisz drżący i mówisz: ‘Boże, zlituj się
nade mną, nie mogę jeść i nie mogę spać, co się ze mną dzieje?’ Jest w tobie
blues.. (Leadbelly - amerykański muzyk folkowy i bluesowy, znany z czystego i
mocnego głosu, wirtuozerii gry na gitarze dwunastostrunowej i bogatego
repertuaru standardów folkowych.[ zanim zrobił karierę bluesmana i
kronikarza bluesa (dziełem jego życia była ogromna kolekcja zebranych na
południu tradycyjnych piosenek i melodii bluesowych), odsiadywał karę w
domu poprawczym za morderstwo i próbę popełnienia zabójstwa.].
Andrzej Schmidt, wybitny historyk jazzu, pisze, że za poprzedników bluesa
uważa się tzw. moans, czyli zawodzenia, field hollers, czyli zawołania
plantacyjne, oraz negro spirituals. Jednakże swój wpływ na rozwój gatunku
miały także work songi, ballady brytyjskie i wszelkie inne odmiany muzyki,
która istniała w południowej części USA pod koniec XIX wieku. Jak dodaje
Jacek Niedziela – wszystkie te elementy składowe połączyły się ze sobą w
różnym natężeniu „na bazie praktyki odmian i ozdabiania melodii, a także
zawołań i odpowiedzi (call & response) o absolutnie afrykańskich źródłach, a
trudy murzyńskiego życia w rzeczywistości II połowy XIX wieku dopełniły
bluesowe utwory elementami skargii i melancholii”.
[[Źródeł bluesa można się dopatrywać w pieśniach pracy z okresu
niewolnictwa ciemnoskórych amerykańskich pracujących na plantacjach
bawełny w stanach południowych USA (''work song'' i „field-hollers”) oraz
w takich przejawach folkloru murzyńskiego, jak zawołania ulicznych
sprzedawców, kołysanki matek i piastunek, opowieści włóczęgów,
zawodzenia żebraków, a także w murzyńskiej pieśni religijnej ''gospel'',
powstałej ze zbiorowego czytania Biblii, powtarzania przez wiernych słów
pastora lub księdza, śpiewnych zawołań do Boga, modlitw, zbiorowych
żalów okolicznościowych (związanych z jakimiś ważnymi zdarzeniami
lokalnymi), wyrażanych poprzez melodię, czasami i bez słów („call and
responce”).]]

**Ciemnoskórzy wywożeni z Afryki do Ameryki znali z własnej muzyki


przeważnie pentatoniczne systemy tonalne – ich skale nie składały się z
siedmiu (tak jak nasza) lecz z pięciu dźwięków. Kiedy zaczynali w Ameryce
muzykować - w zetknięciu z muzyką europejską, szybko przystosowali swoje
muzyczne myślenie do europejskiego systemu tonalnego. Jedynie dwa (a od
lat 40 XX wieku, także trzy) stopnie skali, których nie było w ich
pentatonicznym systemie, stanowiły problem: stopień trzeci i siódmy (od
czasów Bebopu, gdy muzycy wprowadzili „flatted fifth” – zmniejszoną kwintę,
dodaje się też piąty stopień skali). Afroamerykanin ich nie znał, więc nie
wiedział co z nimi począć. Zatem grał i śpiewał – zrazu po prostu z
niepewności – raz małą, a raz wielką tercję, raz małą a raz wielką septymę,
bez jednoznacznego odniesienia do tego, co Europejczycy odczuwają jako dur
i moll – owego odniesienia, które określa nam w każdym utworze, jaki musi
być trzeci i siódmy stopień. W ten sposób dochodzi do nakładania się doznań
kojarzonych przez nas z dur (radość) i moll (smutek).

Blues oparty na skali, w której stopnie 3 i 7 skali majorowej obniżone są o pół


tonu (są to tzw. blue notes).

Pierwszą znaną odmianą bluesa był tzw. blues wiejski (country blues). Rozwinął
się on w drugiej połowie XIX wieku na południu Stanów Zjednoczonych,
głównie w stanach Missisipi, Alabama i Georgia. Początkowo forma tej muzyki
opierała się jedynie na głosie i wybijanym rytmie, lecz szybko dodano do niej
proste instrumenty, takie jak gitara i banjo. Tworzono je z podstawowych rzeczy
codziennego użytku, takich jak garnki czy grabie. Z czasem jakość wykonania
instrumentów się zwiększała oraz dodawano ich nowe typy. Dużą częścią
wiejskiego bluesa były pieśni religijne, które z czasem stały się samodzielnym
gatunkiem muzyki, znanym jako gospel. Oprócz tematyki religijnej, blues
poruszał kwestie niedoli Afroamerykanów, codzienne życie na plantacji,
tęsknotę za domem oraz najskrytsze marzenia. W tekstach pieśni można było
znaleźć wszystko to, co bolało i wzruszało. Dlatego też blues kojarzony jest
ze smutkiem[5]. W obecnych czasach tematyka utworów jest zupełnie inna,
lecz wciąż można usłyszeć duchowy powrót do tamtych czasów. Blues
opowiada pewną historię. Nie da się napisać utworu o niczym. W XIX wieku
niewolnicy wyrażali za jego pomocą historię swojego życia. Właśnie dlatego ta
muzyka jest tak prawdziwa, jak prawdziwe było niewolnictwo. The blues tells
a story. Every line of the blues has a meaning[6] (Blues opowiada jakąś
historię. Każdy wers ma znaczenie) mówił John Lee Hooker, słynny
amerykański muzyk bluesowy.

Przykład: https://www.youtube.com/watch?v=0h2AKUMmvvk

Na początku XX stulecia zaczęła się migracja Afroamerykanów do miast


północnych Stanów Zjednoczonych. Blues szybko stał się elementem
miejskiego folkloru i zaczęła kształtować się jego nowa odmiana – blues miejski
(urban blues)[7].

Mekką tej muzyki do teraz pozostaje miasto Memphis, w którym słynna ulica


Bale Street przyciąga rzesze sympatyków tego stylu muzycznego.
https://www.youtube.com/watch?v=ZGqBmlZR3dc
https://www.youtube.com/watch?v=MKnAub5-LNE

Miejski blues rozwinął się jednak w Chicago, które utworzyło najbardziej znaną
odmianę bluesa – tzw. blues chicagowski.
Identyfikowany jest on z powojenną elektryfikacją tej muzyki, której głównym
elementem była gitara elektryczna. Jej prekursor Muddy Waters uważany jest
za ojca tej odmiany bluesa. Ale już dwadzieścia lat przed nim podwaliny tego
stylu kształtowali osadnicy, którzy przybyli do Chicago z delty Missisipi.
Rozwój tej muzyki w tym mieście nie był przypadkowy. Miasto bowiem
założone zostało przez czarnego Haitańczyka Jean Baptiste Point du Sable[8],
który otworzył tu pierwszą firmę handlową. Stworzył on szybko rozwijające się
miasto oparte na przemyśle i transporcie. Połączył główne punkty na mapie
wzdłuż rzeki Missisipi, dzięki czemu Chicago rozwijało się w niesamowitym
tempie. Pod koniec XIX wieku osiedlali się tam pierwsi zbiegli niewolnicy i już
przed wojną secesyjną miasto miało opinię miejsca kochającego czarnych.
Narodził się tam również silny ruch antyniewolniczy, więc szybko stało się
Ziemią Obiecaną dla Afroamerykanów szukających wolności. W 1920 roku
Chicago miało sto dziesięć tysięcy czarnoskórych mieszkańców pochodzenia
afrykańskiego. W 1960 roku było ich już prawie milion, czyli jedna trzecia całej
populacji miasta. Migrację ułatwiała linia kolejowa, którą do miasta zjeżdżali
tacy wielcy bluesmani i jazzmani, jak: Blind Lemon Jefferson (Blind Lemon
Jefferson, zawdzięczający przydomek bardzo słabemu wzrokowi, był zwykłym
grajkiem na wiejskich przyjęciach oraz w barach i kawiarniach miasteczek
południa, zanim odgłosy lokalnej sławy nie dotarły do pierwszego czarnego
producenta płytowego Mayo Williamsa. Ten Podpisał z nim kontrakt na
nagrania dla Paramount Records. Jefferson miał dobry glos, przygrywał sobie na
gitarze i jak wielu bluesmanów z tamtych czasów w swojej muzyce nie dbał o
melodyczna poprawność, za to doskonale trafiał w potrzeby wiejskiej
publiczności.), Louis Armstrong, Jelly Roll Morton, Sippie Wallace i inni[9].
https://www.youtube.com/watch?v=H4o01H7lnbs

https://www.youtube.com/watch?v=M24iGGu9tH0

Pierwszym znanym bluesmanem, który osiedlił się w Chicago był Georgia Tom,


czyli Thomas A. Dorsey, który w późniejszym czasie mocno przyczynił się
do rozwoju muzyki gospel. Innym znanym muzykiem był Tampa Red,
który nosił miano pierwszego króla chicagowskiego bluesa, zanim jeszcze
Muddy Waters pojawił się w tym mieście w 1943 roku. Tampa Red uważany
jest za pierwszego artystę, który grał na gitarze, używając szyjki od butelki.
To on stał się prekursorem stylu grania slidem, czyli naciskania na struny
metalową lub szklaną tuleją, dzięki czemu powstawało ciekawe brzmienie
gitary, które praktykowane jest dzisiaj na szeroką skalę.
https://www.youtube.com/watch?v=quKq3UDtRCo
Gertude Ma Rainey ( str.70)
https://www.youtube.com/watch?v=cQkScYssO9Q
https://www.youtube.com/watch?v=4H7MUq_o4iY
Życie kompozytora Williama Handy’ego uosabia drogę bluesa z wiejskiego
Południa do leżących wyżej miast, kiedy przeniósł się do Memphis i spotkał z
nowym otoczeniem. „Memphis Blues” to pierwsza ważna kompozycja jego
autorstwa, powstała w 1909 roku, początkowo nosiła nazwę „Mr. Crump”.
Problemy z wydawcami przyzwyczajonymi do 16-taktowych fraz i
uważającymi, że brakuje tu jeszcze 4 taktów, spowodowały, że Handy został
wyprzedzony przez innych twórców. Ostatecznie wydał utwór własnymi
środkami. Chciał dołączyć do grona kompozytorów cieszących się wówczas
ogromną popularnością, a jego instrumentalny utwór, rzekomo zbyt trudny,
sprzedawał się bardzo słabo, co sprawiło, że autor odsprzedał za 100 dolarów
pozostałe kopie, a także prawa autorskie właścicielowi sklepu muzycznego. Ten
z pomocą tekstu napisanego przez profesjonalnego nowojorskiego autora
George’a Nortona odzyskał zainwestowane pieniądze, a sam utwór stał się
hitem. https://www.youtube.com/watch?v=WWfMKFQjonY
Kolejna jego kompozycja „St. Louis Blues”, którego słowa bazują na dialekcie
Afroamerykanów, jest idealnym przykładem na bliskość wszystkich elementów
(spirituals, ragtime, blues” w ich muzycznej kreacji. Posiada synkopację
ragtime’u i melodykę spirituals oraz puls (rytm) tanga. Skomponowany w 1914
roku stał się ogromnym hitem. https://www.youtube.com/watch?
v=EkOcO5HXbk8&t=108s
Chicago pozwoliło również rozwinąć skrzydła muzykom, którzy żyją
do dzisiaj, m.in. Buddy Guy https://www.youtube.com/watch?
v=mmlsFWN51DU [ Buddy Guy, nagranie Out Of Sight, mniej więcej z połowy
lat ‘50]
******Ogromny wkład w rozwój bluesa w Chicago mieli dwaj bracia
polskiego pochodzenia Leonard i Phil Chess, którzy w 1950 roku założyli tam
wytwórnię muzyczną Chess Records[10]. Do dziś wytwórnia ta ma renomę
najlepszej fabryki bluesa na świecie i traktowana jest jak święte miejsce. Wielką
rolę odegrał w niej Willie Dixon, który wpierw był muzykiem sesyjnym,
a później – twórcą muzyki, tekstów i producentem. Willie Dixon jest autorem
większości znanych dziś standardów bluesowych, które nagrywane są
przez muzyków na całym świecie.
Skonstruowanie gitary elektrycznej w 1936 roku przez m.in. George
Beauchampa[11] otworzyło nowe możliwości muzyczne Skorzystał na tym
zwłaszcza blues, który przyczynił się do powstania innych gatunków opartych
na tym instrumencie. Muddy Waters w pełni wykorzystał ten wynalazek
i dzięki niemu blues elektryczny stał się w Chicago bardzo popularny.
https://www.youtube.com/watch?v=8hEYwk0bypY

Utwory Big Billa Broonzy'ego były przykładem na to, jak blues z muzyki
typowo czarnej stawał się własnością wszystkich kultur. Broonzy urodził się w
stanie Missisipi, gdzie zaczynał jako robotnik rolny. Po I wojnie światowej
przeniósł się do Chicago i tam stal się jednym z czołowych muzyków
bluesowych pierwszej polowy XX wieku. Śpiewał piskliwym ale bardzo
elastycznym głosem, doskonale grał na gitarze. Zawsze podkreślał, ze w bluesie
znacznie ważniejsza jest zgodność z własnymi emocjami niż kurczowe
trzymanie się wymogów harmonicznych i formalnych. W pierwszym okresie
swojej kariery schlebiał gustom czarnych odbiorców, śpiewając o własnych
doświadczeniach murzyna, który przeniósł się z rolniczego południa na
przemysłowa północ. Jego grę zarejestrowano na dziesiątkach płyt. Stopniowa
zaczął gra
muzykę łatwiejsza w odbiorze, znajdując słuchaczy wśród białej ludności USA.
Podobnie jak w przypadku mężczyzn również wokalistki wiejskiej ery bluesa
giną w pomroce dziejów. Za matkę bluesa miejskiego uznaje się Gertrudę "Ma"
Rainey, Jednak bez wątpienia jego najsławniejsza wykonawczynią była Bessy
Smith nazywana cesarzowa bluesa. Bessie nagrała 160 płyt tak popularnych, ze
uchroniła przed bankructwem niejedna firmę płytowa. Kiedy śpiewała swoim
soczystym kontraltem ludzie wpadali w ekstazę i wydawało im się, ze doznają
przeżyć religijnych. Być może powodzenie swojej muzyki Bessie zawdzięczała
surowości i szorstkości śpiewu, który każda nawet najbardziej frywolna
piosenkę przyoblekał w głęboki smutek. Zaczynała jako wiejska śpiewaczka i
tancerka wodewilowa. W 1923 roku nagrała pierwsza płytę "Down Hearted
Blues" - sprzedała się ona w nakładzie 800 tysięcy egzemplarzy prawie
wyłącznie wśród Murzynów. Na kolejnych akompaniowali jej najwięksi
jazzmani: Louis Armstrong, Jack Teagarden, Benny Goodman, Fletcher
Henderson i wielu innych. Była tak silna osobowością, ze nawet gdy
towarzyszyli jej sławni muzycy, potrafiła narzucie swój własny styl. Pod koniec
lat dwudziestych z powodu alkoholizmu i nieudanych związków z mężczyznami
rozpoczął się zmierzch Bessie. Zmarła w wyniku śmiertelnego wypadku w
drodze na występy w Missisipi. Jej śmierć wykorzystano do podsycenia rasowej
nienawiści; plotka mówiła, ze wykrwawiła się na schodach szpitala dla białych
amerykanów, którzy nie chcieli udzielić pomocy ciężko rannej murzynce. W
rzeczywistości umarła w karetce pogotowia wiozącej ja do szpitala dla czarnych
w Clarksdale, miejscowości, w której wychowało się wiele amerykańskich
gwiazd bluesa. Wpływ Bessie na rozwój muzyki był ogromny; zarówno jej
współcześni jak i późniejsi wokaliści wykazywali stylistyczne powiązania z
cesarzowa bluesa.
BESSIE:
https://youtu.be/Mc7RQCQAtKU empty bed blues 1928
1. Back Water Blues - https://www.youtube.com/watch?v=fs3QbochT8w
2. Ain’t nobody business - https://www.youtube.com/watch?
v=1VKEKkTQU-k
3. Down Hearted Blues - https://www.youtube.com/watch?v=go6TiLIeVZA
4. (NIE) Film - https://www.youtube.com/watch?v=-e1Z1vROOEs&t=478s
11 min
Jej śmierć wykorzystano do podsycenia rasowej nienawiści; plotka
mówiła, ze wykrwawiła się na schodach szpitala dla białych amerykanów,
którzy nie chcieli udzielić pomocy ciężko rannej murzynce. W
rzeczywistości umarła w karetce pogotowia wiozącej ja do szpitala dla
czarnych w Clarksdale, miejscowości, w której wychowało się wiele
amerykańskich gwiazd bluesa.

IDA COX:
1. Wild Women Don’t have The Blues - https://www.youtube.com/watch?
v=cjBIR_a6XQ8
2. Ida & Coleman Hawkins - https://www.youtube.com/watch?
v=n2WtfNqTkqs
SIPPIE WALLACE:
https://www.youtube.com/watch?v=rf9gvuVXt0U women be wise
ETHEL WATERS:
1. Oh Daddy - https://www.youtube.com/watch?v=9xOp-brZZ3s
2. Stormy Weather - https://www.youtube.com/watch?v=zywZUhaUqMo

MEMPHIS MINNIE:

1. Bumblee bee - https://www.youtube.com/watch?v=RKBzv5lWLQs


2. https://youtu.be/Yhis33IOXN0 hoodoo lady

You might also like