You are on page 1of 3

“Niepokój przychodzi o zmierzchu”

Wystawa “Niepokój przychodzi o zmierzchu” w warszawskiej Zachęcie to wielki


przegląd nowych tendencji w sztuce. Można było ją oglądać od 16 lipca do 16
października 2022 roku, obecnie można też przespacerować się po wystawie w
rzeczywistości wirtualnej - taką opcję znajdziemy na stronie internetowej galerii
Zachęta. Wystawa to pokaz prac 90 twórców urodzonych między 2000 a 1985
rokiem. Dzieła powstały w latach 2020-2022. Znajdziemy tam głównie prace
malarskie, ale także rzeźbę, fotografię, wideo, performance, rysunek, ceramikę,
tkaninę. Tytuł wystawy nawiązuje do książki o tym samym tytule napisanej przez
Marieke Lucasa Rijnevelda. Kuratorką wystawy jest Magdalena Komornicka.

Gdy czytam o założeniach całej wystawy wiele kwestii jest mi bardzo bliskich -
niepokój, trauma, lęk, różne formy przemocy. Z jednej strony podoba mi się, że taka
tematyka staje się coraz ważniejsza i powszechniejsza w nowej sztuce. Z drugiej
strony zastanawiam się co to mówi o młodym pokoleniu. Dorastamy w dobie
kryzysów atakujących nas z każdej strony - wojna, śmierć, zmiany klimatyczne i
klęska ekologiczna, dezaktualizacja starych mitologii i tworzenie nowych oraz
związana z tym dezorientacja i poszukiwanie sensu, depresja i lęk przed tym co było
i co dopiero się wydarzy. Podoba mi się użyte w tekście na temat wystawy
określenie “podatność” na zranienie, wpływ, które jest w tym przypadku określeniem
nie słabości pokolenia, ale właśnie jego siły i świadomości otaczającej
rzeczywistości, umiejętności ukazania własnej słabości.

Wizualnie wystawa jest bardzo zróżnicowana. Myślę, że jest zdecydowanie


odpowiedzią na wspólny problem zawarty w jej temacie bardziej niż badaniem nad
indywidualnościami. Znajdziemy tam bowiem cały wachlarz różnych propozycji: od
klasycznego malarstwa, poprzez abstrakcyjną rzeźbę metalową, wideo, nie brakuje
tam też estetyki prymitywnej, graficiarskiej, na tkaninie kończąc. Każda praca na
swój sposób prezentuje inne spojrzenie na tytułowy niepokój. I teoretycznie to
wszystko jest dużym plusem w konstruowaniu wystawy, jednak oglądając ją mam
mocne uczucie przesytu i oglądając kolejne dzieła jestem coraz bardziej zmęczona.
Zauważam dziwną dysproporcję w rozmieszczeniu dzieł. W pierwszym
pomieszczeniu (widać tam dzieła Różyckiego, Leśniaka, Stępnia), do którego
wchodzę całe ściany są zapełnione obrazami, całość wydaje się przez to bardzo nie
uporządkowana i pstrokata. Kilka obiektów obecnych w tej sali nieśmiało wychodzi w
przestrzeń, ale nieznacznie. Z kolei pomieszczenie, w którym widzimy np. rzeźby
Zuzy Golińskiej czy instalację Kingi Dobosz jest tak mocno wypełniona obiektami
przestrzennymi, że ciężko się skupić. Może moim problemem jest to, że nie mam
możliwości fizycznego przebywania w przestrzeni Zachęty. Z pewnością jednak
nawet na żywo nie jest to wystawa, którą można odwiedzić tylko raz, ponieważ jest
pełna cennych treści.
“Przechadzając” się po pomieszczeniach galerii dostrzegłam dużo artystek i
artystów, którzy są mi znani: Nikita Krzyżanowska, Paweł i Justyna Baśnikowie,
Małgorzata Mycek, Ala Savashevich, Liliana Zeic, Horacy Muszyński, Karol Palczak,
Jakub Gliński, Zuza Golińska, Bartosz Zaskórski… To pierwsze, które przychodzą mi
do głowy, ale wymieniać mogłabym bez końca. Z tego względu też mało rzeczy na
tej wystawie mnie zaskakuje. Większość z obrazków gdzieś, kiedyś widziałam. Więc
może napiszę coś o tym, co było dla mnie nieznane lub w jakiś sposób poruszające.
Pierwszy na myśl przychodzi mi obiekt Katarzyny Olmy “Skatowali psa i urwali mu
głowę”. Jest to obiekt rzeźbiarski złożony z futrzanej głowy psa, który leży na kałuży
materiału przypominającego krew, z oczodołu wypadło mu oko, które leży obok. Cała
scena przypomina miejsce zbrodni. Niewiele o tej pracy mogę znaleźć informacji, ale
jej wymowa wydaje mi się być raczej jasna. Na swoim Instagramie artystka pisze, że
uszyła tą pracę dla ofiar przemocy domowej. Myślę, że Olma porusza ważny temat,
którego w sumie nie dostrzegam często w sztuce. Zwraca uwagę na temat
przemocy, dosłownie przemocy wobec zwierząt (jej obiekt jest ilustracją, stylistyka
jest naiwna, dosłowna - w dobrym znaczeniu tych słów), ale też na przemoc w ogóle.
Praca, której ekspozycja chyba najbardziej mi się podoba to “Wanna z ośmiornicą”
Wiktorii Walendzik ustawiona na klatce schodowej. W tym eleganckim, jasnym
pomieszczeniu zyskuje bardzo na wartości i wychodzi na pierwszy plan. Jest tam
dużo oddechu. Rzeźba przedstawia wannę złożoną z bardzo małych muszelek i
błyskotek, na kształt pamiątek znad morza. Jest bardzo dekoracyjna. W wannie
siedzi postać, a naprzeciwko niej wije się wielka, czarna i błyszcząca ośmiornica.
Podoba mi się ta trochę kiczowata stylistyka i prostota przekazu - praca mówi po
prostu o strachu artystki przed morzem i tym co się w nim znajduje. Obraz postaci
siedzącej w jednej wannie z ośmiornicą to obraz oswajania swojego lęku.

Ciężko mi ocenić jednoznacznie czy ta wystawa mi się podoba czy nie. Nie wiem też
czy “podobanie” to tutaj odpowiednie słowo, ponieważ problematyka poruszana na
wystawie “Niepokój przychodzi o zmierzchu” jest mi bardzo bliska. Pochodzę z tego
samego pokolenia co twórcy uczestniczący w wystawie, obserwuję tych ludzi i ich
działalność, utożsamiam się bardzo z rzeczami, o których mówią. Jestem pełna
podziwu jak bardzo osobiste są te dzieła i jak szeroki przekrój niepokoi istnieje w
nich na tej wystawie. Oprócz tej tony wrażliwości, która się przejawia w tym zbiorze
dzieł, widać też wielką siłę drzemiącą w nich. Tak jakby twórcy chcieli powiedzieć
widzowi: “Jesteśmy wrażliwi, ale przyznanie się do tego nie świadczy o naszej
słabości. Wręcz przeciwnie”.
Z drugiej strony ilość prac (odczucie nadmiaru nawet) i sposób ich prezentacji
przeszkadza mi. Zbyt wielkie jest ich nagromadzenie w przestrzeniach galerii. Może
właśnie dlatego uznam to nagromadzenie prac i ich jakość za kwestię drugorzędną.

Bibliografia:
1. Zachęta, “Niepokój przychodzi o zmierzchu”, [online], dostępna w Internecie:
Niepokój przychodzi o zmierzchu - Zachęta Narodowa Galeria Sztuki
(zacheta.art.pl)
2. Katarzyna Olma, [online], dostępna w Internecie: Katarzyna Olma - Portfolio |
The Artist's Official Website
3. Lubimy Czytać, “Niepokój przychodzi o zmierzchu” Marieke Lucas Rijneveld,
[online], dostępna w Internecie: Niepokój przychodzi o zmierzchu - Marieke
Lucas Rijneveld | Książka w Lubimyczytac.pl - Opinie, oceny, ceny

You might also like